Gastro Smakuje nr 11 (3/22)

Page 1

BIELSKO-BIAŁA USTROŃ WISŁA SKOCZÓW CIESZYN SZCZYRK ŻYWIEC KĘTY PSZCZYNA

nr 3/2022(11) jesień-zima

MAGAZYN BEZPŁATNY

TEMAT Z OKŁADKI

SALUMERIA PREMIUM QUALITY

POWRÓT DO KORZENI

Delikatesy, w których znajdziecie wszystko!

(U)PIECZ!

/BIELSKOSMAKUJE

/BIELSKOSMAKUJE.PL

Z MIŁOŚCI DO NIEBANALNYCH SMAKÓW


Kera Ceramika od 1978 r. • Produkcja w oparciu o polskie surowce • Ponad 500 pozycji asortymentowych • Wyroby przystosowane do kontaktu z żywnością • Do użytku w zmywarkach, wyparzarkach, kuchenkach mikrofalowych • Możliwość stosowania w piekarnikach do temp. 250oC

www.kera-ceramika.com.pl Obserwuj nasze media społecznościowe

SKLEP FIRMOWY: pon-pt: 8:00-15:00 REKLAMA

Adres firmy: WILKOWICE /k. Bielska-Białej, ul. Furmaniec 6 Dane kontaktowe: tel. 33 819 47 28, kom. +48 608 787 805


OD REDAKCJI

Nic tak nie napawa optymizmem, jak LATO! Zatem życzymy Wam mnóstwa energii, pomysłów i miłych chwil. Wypoczywajcie i doświadczajcie nowych smaków.

Wydawnictwo Mish Mash Magdalena Malcher ul. Ks. Jana Kusia 73, 43-310 Bielsko-Biała tel. 660 663 264, e-mail: mag.malcher@gmail.com

Udanych wakacji!

Redaktor Naczelny: Magdalena Malcher Gra ka i skład: Mish Mash Magdalena Malcher mag.malcher@gmail.com Zdjęcie z okładki: Paulina Maj - Maj World Photo Na okładce: Justyna, Katarzyna i Sylwia z delikatesów Buon Gusto Centro w Bielsku-Białej

Wiecie, że strona - bielskosmakuje.pl powstała dokładnie 8 lat temu?

www.facebook.com/bielskosmakuje www.instagram.com/bielskosmakuje.pl www.bielskosmakuje.pl

Już 8 lat „karmimy” Was naszymi odkryciami lokalnej gastronomii. Wiele z miejsc, które odwiedziliśmy, niestety nie istnieje, ale pocieszające jest to, że wciąż pojawiają się następne, niezależnie od przeciwności losu. Cieszymy się, będąc z Wami! Wasz odzew i miłe słowa dotyczące naszej pracy sprawiają, że nieustannie staramy się rozwijać. W kolejnym roku planujemy Was zaskoczyć czymś nowym. Trzymajcie za nas kciuki!

Druk: Drukarnia Poppart Bielsko-Biała, ul. Admiralska 16, www.poppart24.pl Redakcja zastrzega sobie prawo do skracania i redagowania tekstów. Redakcja nie odpowiada za treść zamieszczanych ogłoszeń i reklam. „Gastro smakuje” jest magazynem bezpłatnym, nieprzeznaczonym do sprzedaży. Magazyn Gastro Smakuje w wersji elektronicznej znajdziesz na: https://issuu.com/gastrosmakuje

REKLAMA

Śniadania

Cukiernia

Lodziarnia

torty musowe torty tradycyjne ciasta i wszelkie słodkości lody rzemieślnicze Prawdziwa rzemieślnicza pracownia Najlepsze dostępne składniki

Odwiedź nas na

Siedziba i Sklep przy Pracowni - Żywiec, ul. 1 Maja 1 Punkt sezonowy z lodami - Węgierska Górka - Bulwary nad Sołą Bielsko-Biała - Olszówka 27a


Profesjonalny sprzęt i akcesoria gastronomiczne

TERAZ DODATKOWE 5% RABATU Przyjdź lub zadzwoń

SPRZEDAŻ

DORADZTWO

33 487 67 00 PROJEKTY

SERWIS

Bielsko-Biała, ul. Legionów 40 (wjazd od ulicy T. Jeża) REKLAMA

www.mmgastro.pl


SPIS TREŚCI 6

SALUMERIA PREMIUM QUALITY Delikatesy, w których znajdziecie wszystko! WYWIAD Z WACŁAWEM LASZCZAKIEM, WŁAŚCICIELEM BUON GUSTO CENTRO W BIELSKU-BIAŁEJ

14 Historia BurgerWoozu - część 2 GASTRO W REGIONIE

20 Zaufanie moich obserwatorek jest dla mnie najważniejsze GOŚĆ BIELSKO SMAKUJE

15 Chefly. Powrót do korzeni... TRENDY

16 (U)piecz! TRENDY

18 Celebruj święta z Gallo! TRENDY

19 Strudel - z miłości do niebanalnych smaków COŚ SŁODKIEGO

22 Inspiracje vs. wierne kopie cienka granica COŚ WIĘCEJ O GASTRONOMII

24 Zadbaj o swoją odporność tej jesieni! DIETA

26 Moje comfort food PRZEPISY

28 Zaskocz swoich Gości! PRZEPISY REKLAMA

PODOBA CI SIĘ TO, CO ROBIMY? Chciałbyś nawiązać współpracę?

NAPISZ DO NAS! /bielskosmakuje /bielskosmakuje.pl bielskosmakuje.pl bielskosmakuje@gmail.com


„Delikatesy pełne produktów, jakich próżno byście szukali gdzie indziej, są prawdziwą wartością tego miejsca.”

6

GASTRO SMAKUJE


SALUMERIA PREMIUM QUALITY Delikatesy, w których znajdziecie wszystko! WYWIAD z Wacławem Laszczakiem, właścicielem Buon Gusto Centro w Bielsku-Białej

„Sklep, który widzimy od ulicy, wygląda jak żywcem przeniesiony z Nowego Jorku albo Berlina. W środku wszystko najlepszej jakości: sery, mięsa, wędliny, oliwy... Można brać w ciemno. Delikatesy pełne produktów, jakich próżno byście szukali gdzie indziej, są prawdziwą wartością tego miejsca.” To słowa Magdy Gessler zaczerpnięte z jej kulinarnego przewodnika „Poziomki”. Mowa oczywiście o Buon Gusto Centro - delikatesach, w których znajdziecie wszystko, czego dusza zapragnie. Rozmawiała: Magdalena Malcher

Delikatesy Buon Gusto znajdują się w centrum Bielska, w odrestaurowanej kamienicy. W sierpniu tego roku przeszły generalny remont i wyglądają jeszcze piękniej, niż dotychczas. Zaraz przy wejściu dech zapiera ściana, na której we włoskim stylu „odpoczywają” udźce Prosciu o di Parma. Nie można także przejść obojętnie obok ogromnych obrazów, którymi przyozdobiono ściany oraz oryginalnej, czerwonej krajalnicy do mięsa w stylu retro. Lecz w tym wszystkim, nie to jest tu najważniejsze. Idąc kilka kroków dalej, wzrok przykuwają witryny i półki pełne produktów. Nie wiadomo, na czym zatrzymać wzrok! Wyśmienite steki wołowe, jagnięcina, cielęcina, mnóstwo wędlin najlepszej jakości, importowanych z Włoch i innych zakątków świata, to tylko część oferty. Są tu także własne wyroby wędliniarskie, pasztety, mięsa i inne produkty przygotowane w Buon Gusto na miejscu. Co więcej? Europejskie sery, jakich nie znajdziecie nigdzie indziej, oliwy, oliwki, wina, przetwory...

Magazyn kulinarny

7


WYWIAD

Wymieniać można by niemalże w nieskończoność. Jeśli jesteście w pobliżu i macie ochotę coś zjeść, polecam różnorodne sandwiche, ciasta, czy świeże bagietki w towarzystwie aromatycznej włoskiej kawy Pellini. Lub też party-patery robione na zamówienie, czyli nic innego, jak przekrój smaków Buon Gusto, dobierany według potrzeb klienta. Od zawsze, przychodząc do Buon Gusto, zastanawiało mnie, jak to jest możliwe zgromadzić tyle wyśmienitych produktów w jednym miejscu. Dzięki Katarzynie, manadżerce sklepu, dowiedziałam się, że to wielka miłość do jedzenia i pasja do gotowania spowodowała, że Pan Wacław - założyciel i szef Buon Gusto Centro - wszystko, co najlepsze, chciał mieć zawsze pod ręką. Zapytałam więc go, jak to wszystko się zaczęło.

8

GASTRO SMAKUJE

- Panie Wacławie, kiedy rozpoczęła się Pana przygoda z gastronomią? Mój ojciec był z zawodu kucharzem, a ja od dziecka mu pomagałem, zawsze z mięsem. Miałem bardzo wyostrzony smak i wszystkiego nauczyłem się sam. Uwielbiałem smakować, a później sam odtwarzać, łączyć i tworzyć nowe rzeczy. W 1989 roku otworzyłem firmę wędliniarską. Tam wymyślałem dosłownie wszystko! Nie byłem typowym szefem „za biurkiem” - sam pisałem przepisy, sprawdzałem i kosztowałem. W 2000 roku przeniosłem się do nowo wybudowanego zakładu w pełni przystosowanego do wymogów UE. Wtedy mogłem zacząć sprzedaż swoich produktów na rynki europejskie, a było ich spo-


WYWIAD

ro. Zostały one docenione przez zagranicznych klientów. Pamiętam, jak do mojej firmy przyjeżdżały całe wycieczki, by zobaczyć proces obróbki mięsa. Naszą nowoczesną, nawet jak na dzisiejsze czasy, niespotykaną wówczas nigdzie technologię, w dużej mierze zawdzięczałem włoskim projektantom i producentom urządzeń. Sporo osób z zagranicy było ciekawych naszego parku maszyn. Z wieloma z nich, m.in. z Włochami i Amerykanami, współpracuję do dziś. - Skąd pomysł na otwarcie sklepu Buon Gusto? Pomysł na stworzenie sklepu był efektem znajomości we Włoszech. Od lat z nimi współpracowałem, również tutaj, w Bielsku. Chciałem stworzyć miejsce z produktami, których nie ma w marketach. Buon Gusto Salumeria, czyli włoskie delikatesy, powstały w 2005 roku, początkowo na Placu Wolności w Bielsku-Białej. W 2012 roku kupiłem kamienicę na rogu ul. Głębokiej i Komorowickiej i tam przeniosłem sklep. To już 10 lat! W te wakacje postanowiłem zrobić generalny remont i odświeżyłem wnętrze.

Nie byłem typowym szefem „za biurkiem” - sam pisałem przepisy, sprawdzałem i kosztowałem. - A produkt? Przez cały czas ma Pan ten sam asortyment? Przez lata współpracuję z tymi samymi, zaufanymi dostawcami. Mam najlepsze produkty, nie uznaję zamienników. Przykładowo nigdy nie biorę „zastępczego” mięsa i wędlin, które niby smakują tak samo, a kosztują połowę mniej. To dlatego dużo sprowadzam rzeczy z zagranicy z krajów, które specjalizują się w danym temacie. Cielęcinę importuję z Holandii, jagnięcinę z Nowej Zelandii, wołowinę z Argentyny, Urugwaju i Stanów. Mam szeroki wybór włoskich wędlin: salami, specki, prosciu o di parma, co o, san daniele czy różnorodne sery z Francji, Holandii, Włoch, które trudno znaleźć gdziekolwiek indziej. Do tego dochodzą przetwory, wina, oliwy, an pas . Przy

Magazyn kulinarny

9


sklepie działa także nasza masarnia, gdzie główną postacią jest Krzysztof - mistrz masarski, który pracuje ze mną od 20 lat i razem wymyślamy nowe, naturalne i niespotykane wędliny, a także piekarnia i cukiernia. Wszystko jest zawsze świeże i najwyższej jakości.

Najważniejszy dla mnie jest porządek i czystość. Następnie dobry produkt i chęci, by z niego zrobić coś smacznego. - A restauracja? Nie chciałby Pan stworzyć miejsca z własną autorską kuchnią? W 2010 oku, dla hobby, otworzyłem przy bielskich kortach na ul. Partyzantów swoją pierwszą restaurację - Tra oria Buon Gusto. Niestety wkrótce miasto znacznie podniosło nam czynsz i zrezygnowałem z tego pomysłu. Gdy kupiłem kamienicę stworzyłem miejsce, którego w Bielsku jeszcze nie było. Jako, że dużo podróżowałem, w swojej restauracji chciałem odtworzyć nowinki światowe, które poznałem dzięki współpracy z Włochami i Amerykanami. Pomyślałem, dlaczego nasi Goście mają nie jeść czegoś dobrego? Miejsce osiągnęło sukces, jednak zawinił czynnik ludzki. Nie znalazłem personelu, na którym mógłbym polegać w 100%-tach i nieraz zdarzyło mi się samemu stać na zmianie przez cały dzień. Pozostałem więc przy prowadzeniu sklepu. - Co jest dla Pana najważniejsze w kuchni i motywuje do dalszych działań? Najważniejszy dla mnie jest porządek i czystość. Następnie dobry produkt i chęci, by z niego zrobić coś smacznego. Motywatorem natomiast są podróże - przykładowo moje wizyty w Restauracji Alinea w Chicago, nagrodzonej trzema gwiazdkami Michelina i spotkanie z Grantem Achatz'em. Kiedy u niego byłem, za każdym razem trafiłem na inną odsłonę kolacji. Gdy zobaczyłem jakie dania wychodzą z kuchni, stwierdziłem, że na pewno nie uda mi się odtworzyć ani jednego. Ostatecznie udało mi się powtórzyć dwa. Do tego dochodzą częste

10

GASTRO SMAKUJE


WYWIAD

wyjazdy do Włoch, gdzie próbuję jedzenie w prostych, rodzinnych bistrach i tra oriach, po wykwintne restauracje z gwiazdkami Michelin.

ją produkty, które sprzedają. Można im zaufać, bo doskonale doradzą i pomogą w wyborze odpowiedniego asortymentu.

- Delikatesy Buon Gusto znajdują się w samym centrum miasta. Nie mają własnego parkingu, a jednak Pana Klientom to nie przeszkadza. Jak Pan to osiągnął?

- Udało mi się zamienić kilka słów z Kasią, która określiła Pana, jako wielkiego indywidualistę i tytana pracy z ogromną wiedzą i zdolnościami, którymi lubi się Pan dzielić :) Razem tworzycie wspaniałe miejsce, otwarte dla wszystkich, którzy szukają dobrego produktu. Życzę Panu jeszcze wielu kulinarnych „motywatorów” i bardzo dziękuję za rozmowę. Do zobaczenia!

80% naszych klientów, to klienci wyedukowani, którzy wiedzą, co kupują. Dużo podróżują i próbują nowych smaków. Chcąc je odtworzyć w domu wiedzą, że to właśnie u nas znajdą produkt, którego szukają. Pozostałe 20% to osoby, które coś słyszały, chciałyby tego skosztować, ale nie wiedzą, co dokładnie kupić. Tę część naszych buongustowych gości edukujemy my! Nasz personel Justyna, Sylwia i menadżer sklepu Kasia, to osoby, które pracują ze mną od początku i doskonale zna-

Buon Gusto Centro ul. Głęboka 2, Bielsko-Biała www.buongusto.com.pl Buon Gusto Centro buongustocentro

SASHIMI Z POLĘDWICY ARGENTYŃSKIEJ Przepis: Wacław Laszczak | Właściciel Buon Gusto Centro

Polędwica: 100 g polędwicy wołowej argentyńskiej łyżka oliwy z pestek winogron sól morska czarny pieprz Sos ponzu: 25 ml sos sojowego 50 ml octu ryżowego 10 ml soku z cytryny Sos ponzu cebulowy: 1 biała cebula drobno posiekana 1/4 łyżeczki puree z czosnku 40 ml oliwy z pestek winogron Chrupiące płatki czosnku: 3 ząbki czosnku 100 ml mleka 500 ml oleju roślinnego do smażenia Do serwowania: 1 wiązka cebulki zielonej cienko pokrojonej

Przygotowanie: Sos ponzu. Wymieszać sos sojowy, ocet ryżowy i sok z cytryny. Odważyć 35 g do sosu cebulowego, odłożyć resztę do serwowania. Sos cebulowy. Wymieszać 35 g sosu ponzu z po-

siekaną cebulą i puree z czosnku, powoli wlewać oliwę z pestek winogron, cały czas mieszając. Gotowy sos odstawić do lodówki. Płatki czosnku. Czosnek pokroić wzdłuż w cieniutkie plastry, zalać mlekiem i zagotować. Zdjąć natychmiast z ognia, przecedzić czosnek i opłukać zimną wodą. Osuszyć papierowym ręcznikiem. Zagrzać 500 ml oliwy do 140 C i usmażyć płatki czosnku aż będą złociste. Wyjąć i osuszyć. Polędwica. Polędwicę posolić, popieprzyć, posmarować oliwą i obsmażyć z każdej strony na bardzo gorącej patelni, tak aby z zewnątrz mięso było brązowe, a w środku surowe. Natychmiast wystudzić ok. 1 minuty w wodzie z lodem, żeby zatrzymać proces gotowania. Osuszyć. Serwowanie: Polędwicę pokroić w cienkie plastry, ułożyć wzdłuż talerza na wcześniej polany sos cebulowy, posypać wzdłuż zieloną cebulką, polać odłożonym sosem ponzu i udekorować chrupiącymi płatkami czosnku. Posolić i popieprzyć do smaku.

Magazyn kulinarny

11


REKLAMA



CZĘŚĆ 2 Pamiętacie BurgerWooz? W naszym pierwszym, premierowym numerze Gastro Smakuje artykuł o kultowym food trucku był jednym z Waszych ulubionych tekstów. Historia Doriana i jego dziadka, którzy rezem zbudowali dosłownie - burger wóz, od podstaw, wzbudziła wielki podziw. Tekst: Magdalena Malcher, Dorian Rajcheld

„BurgerWooz powstał ze wspólnego pomysłu i projektu mojego i Dziadka, który budował konne bryczki. Od lat w moim rodzinnym domu jest też zakład gastronomiczny, w którym wytwarzamy domowe wyroby mięsne. Postanowiliśmy to w jakiś sposób połączyć. W 2015 roku, w Bielsku Białej, stanął nasz pierwszy Wooz, od podstaw wybudowany przez nas w przydomowym garażu. Chciałem w nim serwować najlepszej jakości burgery wołowe. Opracowałem recepturę na mięso, które wytwarzamy w zakładzie do dzisiaj nieprzerwanie według tych samych zasad, co 7 lat temu.” Początkowo BurgerWooz, pierwszy food truck w Bielsku-Białej, stał pod Tesco na ul. Warszawskiej. Wraz z zamknięciem hipermarketu, ruszył dalej - do Wilkowic, Szczyrku, jednak nie zagrzał tam długo miejsca. W międzyczasie na stałe osiedlił się w Żywcu przy Centrum Ogrodniczym „Szarotka”. Przybrał jednak inną formę, bardziej nowoczesną lecz burgery, jak za starych, dobrych czasów, pozostały niezmienne. „W pewnym momencie podjęliśmy decyzję, że najwyższy czas na zmiany. Zamknięcie TESCO w Bielsku skończyło dla nas pewną epokę i to był dobry moment, by zacząć coś nowego. Finalnie BurgerWooz przybrał formę eleganckiego kontenera gastronomicznego z przeszkloną salką dla gości i letnim ogródkiem. Zawsze chcieliśmy stworzyć miejsce, w którym będzie można usiąść i zjeść nasze burgery, foodtruck nam to niestety uniemożliwiał. To dla mnie ogromny krok do przodu i cieszę się, że ten pomysł się przyjął. Jestem pewien, że Dziadek byłby z tego dumny, a nazwa BurgerWooz, tak samo, jak i jakość, zostaną już ze mną na zawsze.” W BurgerWoozie zaszły również zmiany w MENU. Prócz wołowiny jakości premium zamkniętej w pysznej bułce, jest również wybór gramatury oraz

wegetariańska opcja każdej z kanapek, a także grubo ciachane fryty, wołowe żeberka i całkowita nowość - zapiekanki na włoskim cieście. „Nasze zapiekanki powstały z miłości do włoskiej pizzy. Zawsze naszym priorytetem było serwować to, co sami chcielibyśmy zjeść. Nie jesteśmy kolejnym fast foodem - stawiamy na jakość premium i mimo przeciwności losu, przez 7 lat, jakie jesteśmy na rynku, nie zeszliśmy z niej i nie zrobimy tego nigdy. Wedle tej zasady opracowaliśmy zapiekanki, które są autorskim połączeniem sosu naszej receptury i świeżych składników z chrupiącym włoskim ciastem." A teraz przypomnijcie sobie wszystkie smaki i połączcie je razem... Pyszna bułka, sos bbq, chrupiąca czerwona cebula, plaster pomidora, sałaty i korniszona. Od czasu do czasu w opcji premium, jako dodatek, pojawiał się baleron, osobiście wędzony przez właściciela BurgerWoozu, Doriana. Wszystkich stęsknionych Dorian zaprasza do Żywca, ale ma w planach... Powrót do Bielska! I to już wkrótce... „Nie wyobrażam sobie prowadzenia tego biznesu bez lokalu w Bielsku-Białej. To tutaj zaczęła się nasza przygoda, to Bielsko jest naszym miastem rodzinnym. Bardzo tęsknimy za naszymi Klientami. Niestety, ostatnie dwa lata były czasem bardzo trudnym. Znalezienie nowej lokalizacji w mieście, szczególnie dla odmienionego BurgerWoozu, okazało się niełatwym zadaniem. Wracając do Bielska, chcielibyśmy przyjąć Was w nowej odsłonie, z miejscem, w którym będzie można usiąść, poczuć się dobrze i solidnie zjeść.” Gdzie? My już wiemy, ale jeszcze nie możemy Wam zdradzić szczegółów. W odpowiednim czasie zrobi to Dorian na FB/BurgerWooz. Śledźcie zatem jego fanpage i do zobaczenia niebawem w nowy miejscu w Bielsku-Białej! Już nie możemy się doczekać! ŻYWIEC, ul. Wesoła 71 BIELSKO-BIAŁA, JUŻ WKRÓTCE www.burgerwooz.com /burgerwooz @burgerwooz_zywiec


TRENDY

Powrót do korzeni....

chefly2022

chefly

Zapraszam do zapoznania się z całą moją ofertą na instagramie chefly2022, profilu facebookowym chefly, a niebawem również w sklepie internetowym www.chefly.pl. Moje produkty znajdziecie także na półkach w dobrych gastro miejscach. Zapraszam też do mojego Bistro Piekarnik, gdzie będziecie mogli zakupić wszystkie smaki. Damian Mucha

Magazyn kulinarny

15

ARTYKUŁ PROMOCYJNY


TRENDY

(U)piecz! Jednym z najzdrowszych sposobów obróbki cieplnej potraw jest pieczenie. Pozwala przykładowo na zachowanie wyższej zawartości białka w mięsie, sprawia, że jest ono kruche i soczyste. To dzięki niemu cieszyć możemy się wszelkimi wypiekami czy zdrowszymi wersjami, zazwyczaj smażonych w głębokim tłuszczu, fast foodów. Proces pieczenia roztacza apetyczne aromaty w naszych domach, w restauracjach, w miejscach żyjących jedzeniem – wydobywa z niego to, co najlepsze.

Za jakością upieczonych potraw kryje się również jakość używanych przez nas sprzętów i produktów. Firma Ulex, jako specjalista w branży dystrybucji produktów gastronomicznych od ponad 30 lat, oferuje najwyższej jakości asortyment. W ofercie firmy, budującej wsparcie dla branży gastronomicznej oraz świadomość ekologiczną i higieniczną, znajdują się 3 najbardziej pomocne przy pieczeniu potraw akcesoria. Papier do pieczenia To najszybszy i najbardziej oszczędny ze sposobów na upieczenie całej blachy ziemniaków czy batatów, jest niezbędny w trakcie pieczenia biszkoptu czy kruchego ciasta. Wyprodukowany w Skandynawii papier firmy Paclan to najwyższa jakość idąca w parze z ekologią. Pozbawiony procesu wybielania, pochodzący z legalnych zasobów leśnych, o dużym formacie, papier ten spełnia wymogi najbardziej wymagających kucharzy i cukierników. Pokryty z dwóch stron specjalną silikonową powłoką sprawia, że potrawy nie przywierają do papieru podczas jego użytkowania i nie trzeba zastanawiać się, którą stroną należy ułożyć go na blasze. Jest stworzony z myślą o wilgotnych ciastach i wypiekach, dzięki zwiększonej grubości nie przemaka i jest wytrzymały. To idealne rozwiązanie, które jest ekologiczne i zdrowe, dzięki zrównoważonej produkcji, naturalności, biodegradacji pa-pieru oraz wydajnej w użytkowaniu formie.

16

GASTRO SMAKUJE

ARTYKUŁ PROMOCYJNY


Folia aluminiowa Jedno z najbardziej przydatnych w kuchni akcesoriów, służy nie tylko do samego gotowania, ale i do przechowywania jedzenia. Szereg zalet dotyczących użycia przy pieczeniu, to szybsze przygotowanie posiłku, zachowanie większej ilości jego wartości odżywczych, użycie mniejszej ilości tłuszczu podczas przygotowania (co jest nie tylko zdrowsze, ale i oszczędniejsze), zapewnienie soczystości i aromatyczności potrawy. Lekkość oraz łatwe dopasowanie do kształtu sprawia, że chętnie używamy jej także do pakowania jedzenia na wynos, zarówno tego, którego ciepło chcemy utrzymać, jak i zwykłej kanapki. Jej kształt sami dopasowujemy do dowolnego naczynia, ma zdolność całkowitego odizolowania zapachu jedzenia i równoczesnego utrzymania jego świeżości, dlatego często pakujemy w nią wkładane do lodówki produkty. To również dobry wybór dla środowiska z powodu możliwości recyklingu po użyciu. Folia aluminiowa dostępna w asortymencie Ulexu spełnia wszelkie stawiane jej wymagania – jest wydajna poprzez swój duży format, wytrzymalsza niż jej odpowiedniki dostępne w sklepach spożywczych dzięki swojej grubości i skierowaniu ku profesjonalnemu użytkowaniu. Rękaw do pieczenia Jest to zdecydowanie produkt, dzięki któremu szykowany przez nas posiłek będzie lekkostrawny i niskokaloryczny, zdrowy, szybki i łatwy w przygotowaniu. Rękawy do pieczenia pozwalają na pieczenie mięsa, ryb i warzyw bez użycia tłuszczu – pieką się one całkowicie we własnym sosie. Zaletą użycia rękawa do pieczenia staje się również szczelność tego opakowania. Skutecznie zapobiega przedostawaniu się na zewnątrz zapachów oraz sprawia, że czyszczenie żaroodpornego naczynia czy blachy jest w zasadzie niepotrzebne, wystarczy wyrzucić zużyty worek. Rękaw do pieczenia firmy Paclan to aż 3 metry produktu do samodzielnego podziału według potrzeb. Wraz z rękawem w opakowaniu znajdują się klipsy żaroodporne przeznaczone do luźnego spięcia worka po dwóch stronach, a następnie konieczne jest nakłucie go w kilku miejscach tak, aby para mogła się z niego wydostać. Jest to sposób na zdrowy i smaczny posiłek, który przede wszystkim zostanie przygotowany szybko i równie szybko pozwoli po sobie posprzątać.

Najlepiej (u)piecz z Ulexem!

Magazyn kulinarny

15

ARTYKUŁ PROMOCYJNY


Celebruj Święta z Gallo! Słyniemy z doskonałej kuchni, więc Święta spędź z bliskimi, a gotowanie zostaw nam. Chcemy umilić Wam ten wyjątkowy, magiczny czas, dlatego przygotowaliśmy dla Was kilka propozycji. #GalloŚwiąteczneSpotkania - przez cały grudzień organizujemy bożonarodzeniowe przyjęcia zwykłe, jak i firmowe, w nastrojowej oprawie wnętrz Restauracji Gallo Nero. #GalloŚwiątecznyCatering - w naszym świątecznym menu mamy bogatą propozycję pysznych wigilijnych dań na wynos, które umilą każde spotkanie, bez wysiłku i stresu związanego z ich przygotowaniem.

MENU ŚWIĄTECZNE

Serdecznie zapraszamy do kontaktu! Stworzymy ofertę indywidualnie dostosowaną do Waszych potrzeb.

33 810 44 44 restauracjagallonero Restauracja GALLO NERO

Restauracja Gallo Nero | Bielsko-Biała, ul. Legionów 26/28 | www.gallonero.com.pl REKLAMA


Z miłości do

smaków Specjalne uroczystości wymagają wyjątkowej oprawy. To właśnie sprawia, że ważne dla nas momenty stają się niezapomniane. Przepięknie prezentujące się słodkości uświetnią każde przyjęcie.

SŁODKIE - STOŁY Przygotowaliśmy dla Państwa trzy różnej wielkości pakiety, uwzględniające standardową aranżację stołu (naczynia, patery, spersonalizowane winietki). Tematyczne słodkie stoły, dodatkowe aranżacje (kwiaty, balony, dekoracje) i torty wyceniamy indywidualnie. Przyjmujemy, że na każdego gościa przypadają 3-4 słodkości.

PAKIET MINI Dedykowany na małe kameralne przyjęcia: urodziny, chrzciny, komunie. Zawiera około 100 sztuk słodyczy (6 naczyń ze słodkościami). Do wyboru: muffiny, babeczki, donuty, różyczki z kremem, cake popsy, tartaletki, lizaki bezowe, makaroniki, mini pavlova, pralinki, batony.

PAKIET STANDARD Dedykowany na większe przyjęcia. Zawiera około 200 sztuk słodyczy (10 naczyń ze słodkościami). Do wyboru: muffiny, babeczki z kremem, donuty, różyczki bezowe z kremem, cake popsy, tartaletki, lizaki bezowe, makaroniki, mini pavlova, pralinki, batony, deserki (maks. 2 rodzaje), eklery, ciastka kruche.

PAKIET MAXI Dedykowany na wesela. Zawiera około 300 sztuk słodyczy (12 naczyń ze słodkościami). Do wyboru: muffiny, babeczki z kremem, donuty, różyczki bezowe z kremem, cake popsy, tartaletki, lizaki bezowe, makaroniki, mini pavlova, pralinki, batony, deserki (różne rodzaje), eklery, ciastka kruche, brownie. ARTYKUŁ PROMOCYJNY

Zapraszamy do naszej kawiarni w Bielsku-Białej, ul. Krakowska 19 Pieczemy również pyszne ciasta i torty na zamówienie. Strudel Bielsko

strudel_bielsko

strudel.bielsko@gmail.com

789 033 623 / 518 158 344


GOŚĆ BIELSKO SMAKUJE

„Zaufanie moich obserwatorek, jest dla mnie najważniejsze” wywiad z Beskidzką Mamą Dokładnie 6 lat temu poznałam Anię Koczur, która jest założycielką największej na Podbeskidziu społeczności kobiet na Facebooku. Na profilu www.facebook.com/BeskidzkaMama obserwuje ją ponad 20.000 osób. Mało tego, cyklicznie wydaje własne, bezpłatne czasopismo „Beskidzka Mama”. Rozmawiała: Magdalena Malcher

Aniu, kiedy i co Cię skłoniło do stworzenia społeczności mam na Podbeskidziu? 15 lipca 2013 roku założyłam profil Pod hasłem "Beskidzkie Heroski", Ania planuje wywiady FB/BeskidzkaMama. Moja córka miała z inspirującymi kobietami. Sprawdź najbliższe terminy rozmów na FB/BeskidzkaMama roczek, a ja chciałam dzielić się blaskami i cieniami macierzyństwa. Równolegle, samodzielbiło, a ja stwierdziłam, że to nie zrobiłam swoją pierwszą stronę internetową może nie najlepszy czas na i pod adresem www.beskidzkamama.pl publitakie decyzje (śmiech). Tak kowałam wydarzenia, wywiady i porady lokalnych na serio, to nie był wtedy Ania od 8 lat wydaje bezpłatne czasopismo ekspertów. Czasopismo drukowane doszło nieco dobry moment na ubieganie później i miało być na chwilę, a wydaję je już 8 lat. się o tak odpowiedzialne stanowisko, ale moja Pasja przerodziła się w biznes, kiedy w 2014 roku, mina, po usłyszeniu propozycji, bezcenna! Początz pomocą dofinansowania z projektu UE, otworzykowo myślałam nawet, że ktoś mnie „wkręca”. łam firmę, którą prowadzę do dzisiaj. Czy odmówiłaś kiedyś współpracy jakiejś lokalnej Jak na przestrzeni tych 10 lat, zmieniała się Twoja firmie? praca związana z Beskidzką Mamą? Raz wycofałam się ze współpracy, kiedy w mojej Cóż… obecnie nie muszę już nikomu tłumaczyć, ocenie atrakcje, które miałabym promować, nie nadlaczego za reklamę w moich kanałach się płaci dawały się dla małych dzieci. Innym razem odmówi(śmiech). Jak zaczynałam, to sporo osób uważało, łam rekomendacji urządzenia, które po przetestoże powinnam promować ich, notabene płatne waniu, nie przyniosło mi żadnych efektów. Zaufainicjatywy, za darmo. Mało kto zdawał sobie wtedy nie moich obserwatorek, jest dla mnie najważniejsprawę, ile pracy kosztuje prowadzenie portalu sze. To w końcu dzięki nim, mogę się rozwijać. informacyjnego i kanału na Facebooku. Influencer marke ng traktowany jest obecnie już jako część Kiedy znajdujesz czas dla siebie, skoro sama PRu firm i często jestem zapraszana do współpracy dodatkowo pracujesz na etacie? polegającej na nakręceniu relacji „okiem mamy”. Haha, a co to jest czas dla siebie…? Tak poważnie, to W przypadku lokali gastro, są to głównie filmiki obecnie szukam rozwiązań, które pozwolą mi ukazujące menu, udogodnienia dla rodzin z dziećmi odzyskać czas. Stąd moje zainteresowanie network czy dodatkowe animacje. marke ngiem. Dlaczego dopiero teraz? Myślę, że w dużej mierze dlatego, że po dekadzie ciągłego Jaka była najbardziej zaskakująca propozycja, jaką godzenia etatu z własną firmą, moje zdrowie barotrzymałaś? dzo ucierpiało i aktualnie mocno skupiam się na Kiedyś, z marudzącym synkiem na rękach, odebrajego podreperowaniu. Odpoczywam głównie łam telefon z propozycją kandydowania do Rady w weekendy, gdyż często gdzieś wyjeżdżamy albo Miasta. W tym samym momencie głośno mu się odspędzamy czas na górskich szlakach. 20

GASTRO SMAKUJE


GOŚĆ BIELSKO SMAKUJE

Masz 5-letniego synka i 10-letnią córeczkę. Czy miejsca, które odwiedzasz, zawsze wybierasz pod kątem przyjaznym dla swoich dzieci? Najlepsze pomysły na wycieczki ma nie kto inny, jak mój mąż! To on zwykle jest motorem do działania! Nasze dzieci wyrosły już z chust, nosideł czy wózków, więc obecnie nie skupiamy się aż tak na udogodnieniach dla nich. Zaczynając jednak blogowanie z roczną córką, a później z synkiem, moje relacje były zdominowane przez górskie szlaki, które pokonywałam z dzieckiem w wózku. Potem, stopniowo dochodziły inne miejsca, jak kawiarnie czy restauracje. Wtedy bardzo zwracałam uwagę na kąciki malucha i ich wyposażenie. Pamiętam jak parę lat temu zrobiłam akcję pod nazwą „Stop Połamanym Kredkom”, która polegała na głosowaniu na najlepszy kącik malucha na Podbeskidziu. W pierwszym plebiscycie brało udział zaledwie kilka lokali z Bielska-Białej i okolic. Takie udogodnienia, to już standard. Co planujesz w najbliższym czasie? Dzięki wsparciu lokalnych firm, wydałam właśnie MAPĘ Z POMYSŁAMI NA SPACER Z DZIECKIEM w naszym regionie, którą można pobrać także online przez mój portal. Pod hasłem „Beskidzkie

Heroski” planuję też serię wywiadów z inspirującymi kobietami. Projekt realizowany będzie przy wsparciu centrum handlowego Sarni Stok. Najbliższe terminy rozmów można sprawdzić na FB/BeskidzkaMama. Gratuluję Ci Twoich osiągnięć. Dzięki Twojej determinacji i zaangażowaniu, społeczność Beskidzka Mama liczy 20.000 fanów i wciąż się rozwija. Gdybyś miała zdradzić swoim czytelnikom w dwóch punktach, co jest najważniejsze w prowadzeniu fanpage'a, to byłoby to.... Dziękuję Ci za zaproszenie! Tym bardziej Magda, że Ty też jesteś częścią mojej inicjatywy, projektując moje czasopismo oraz mapę. Jeśli chodzi o sukces w social mediach, to na pewno kluczem jest ciągłe pogłębianie wiedzy, gdyż trendy w tym obszarze bardzo szybko się zmieniają. Po drugie, ciekawe, angażujące treści i systematyczność w ich publikowaniu. Dziękuję za rozmowę i do zobaczenia! Dzięki i zapraszam do śledzenia moich kanałów: /BeskidzkaMama

/beskidzkamama

beskidzkamama.pl

issuu.com/beskidzkamama

@beskidzkamama

REKLAMA

ZAMKNIĘTY W SŁOIKU...

/Gastro_Habitat

Na półkach naszej Spiżarni znajdziecie wiele wyjątkowych pyszności od past, maseł smakowych, konfitur, sosów, aż po zupy i dania, jakich nie ma nigdzie indziej w Bielsku-Białej. W wersji klasycznej i wegańskiej do wyboru.

/GastroHabitatBistro ul. Dąbrowskiego 6, Bielsko-Biała

Autorskie przetwory i dania

Każdy słoiczek tworzymy z ogromną pasją, miłością i zaangażowaniem z najlepszych sezonowych bio sładników od lokalnych dostawców. Wybieramy najlepsze produkty, by wydobyć z nich najwięcej wartości odżywczych - wszystko, co dobre dla zdrowia i podniebienia.

Ale to nie wszystko! Pieczemy również chleby, ciasta i wytrawne tarty. Zawsze świeże, ekologiczne i apetyczne!


COŚ WIĘCEJ O GASTRONOMII

Inspiracje vs wierne kopie - cienka granica... Czy kopiowanie w kuchni to coś złego? Wiele zdań zostało wypowiedzianych na ten temat. Są tego zarówno wierni krytycy jak i zwolennicy. Rzeczywistość w tym przypadku bywa przychylna, ale też bardzo surowa. Czy kopiowanie w kuchni to coś złego? Nie. Prawie zawsze nie...

Tekst: Bartosz Gadzina | Doradztwo i szkolenia gastronomiczne Beksien, e-mail: bgadzina@beksien.pl

Dzieje się tak od dekad, w mniejszym lub większym stopniu. W dobie nieograniczonych możliwości przekazu informacji, wręcz nie powinno to być, aż tak dziwne. Co parę stron w Internecie można znaleźć „tajną recepturę” z podpisem: „moja”, „ja wymyśliłem”, „mój autorski przepis”. W większości przypadków będzie to jednak powielanie tego, co już było. Czasem się zdarzy jakaś mała zmiana gramatur, czasem jakiś nowy składnik, ale baza pozostaje ta sama. Zatem własny czy nie? Osobiście nie miałbym problemu z kopiowaniem czy z wiernym odtworzeniem danego talerza, gdyby właśnie nie te dopiski! To nie tak powinno wyglądać. Znam wielu profesjonalnych kucharzy, którzy rówież wspierają się, szukając inspiracji w sieci. Im dalej tym lepiej, by być bardziej oryginalnym i trudniejszym w „namierzeniu”.

22

GASTRO SMAKUJE

Kopiowanie, a hejt. Do napisania tego tekstu „zainspirował” mnie hejt jednego z wrocławskich blogerów, tyczący się jednej z naszych lokalnych restauracji. Wnioski wysnujcie sami - każdy ma swoje zdanie, niemniej jednak przedstawię swoje. Nie atakuję i nie bronię żadnego z lokali, nie wchodziłem w szczegóły. Nie rozumiem jednakże samego ataku, tym bardziej, że ta osoba również wychwalała ponad niebiosa niejednego „kopistę”. „Kopistę”, który słów „mój własny”, „mój autorski przepis” nie bał się użyć. „Kopistę”, którego „pan bloger” wychwalał pod niebiosa, nie atakując za kopiowanie. Gdyby tymczasem wgłębił się bardziej w jego poczynania, znalazłby w jego menu kilka „wiernych inspiracji” skandynawskich kucharzy i nie tylko. Znam i jednego, i drugiego gwoli ścisłości.


COŚ WIĘCEJ O GASTRONOMII

Przekazywanie wiedzy i naśladownictwo. Sam, będąc nieraz kopiowanym czy też „kopiując” swoich mentorów na początku kariery, miałem z tym problem. O ile sama nauka innych, podpowiadanie, pokazywanie jak coś zrobić, przekazywanie wiedzy i doświadczenia, czy podawanie gotowych przepisów, problemem nie było i nie jest, to sposób wykorzystania tej wiedzy przez niektórych, już tak. Jestem zdania, że jeśli nie dzielimy się wiedzą, zamykamy sobie furtkę na rozwój. Myślę, że tu właśnie tkwi problem. Niektórym bardzo ciężko powiedzieć, że „kopia” jest stąd czy stamtąd. „Sprzedając” innej osobie swoją wiedzę, jeśli jesteśmy pewni swego i kreatywni, powinniśmy być przygotowani na jej „kopiowanie”. To wykrzesuje z nas więcej kreatywności i powoduje myślenie nad czymś lepszym, nowym. Dzięki „kopistom” zmuszamy się do rozwoju, do tworzenia i poprawiania swoich własnych przepisów. Mówi się że „dobry artysta kopiuje, zły kradnie”. Słowa klucze. Można je przyjąć równie dobrze w kuchni. Samo kopiowanie, nawet „jeden do jednego”, czy inspirowanie się, to absolutnie nic złego. Przypisywanie sobie zasług, to już kwes a inna. Od małego od kogoś się uczymy, w dorosłym życiu nadal to robimy. Będąc w szkole, oglądając programy, czy pracując u uznanego kucharza, uczymy się. Czy ta nauka jest kopiowaniem? Odtwarzamy ruchy w kuchni, smaki, kombinacje i układy na talerzu, czyli to wszystko też jest kopiowaniem. Nauka to swego rodzaju powielanie już istniejących rzeczy. Czy nadal będzie to złe? Chyba nie do końca. Innowatorstwo w kuchni. Wierzcie lub nie, ale ludzi, nawet w samej gastronomii, którzy tworzą coś nowego, którzy posiadają wiedzę, by kreować coś nieznanego, jest niewielu, tym bardziej u nas w Polsce. Inspirujemy się naturą, inspirujemy historią, odtwarzamy klasyki, czerpiemy z zagranicy. Czy tworzymy coś nowego? Zdania będą podzielone. Moim zdaniem prawdziwych „innowatorów” jest ułamek procenta i od nich kopiuje lub ładniej, inspiruje się cała reszta. Składniki są te same, układać na talerzu można jak się chce, doprawimy inaczej - czy to nie będzie kopia? Food waste to też kopiowanie. Natura zmienia się bardzo powoli. Produkty, których używamy od lat, a nawet od wieków, nie są nowością. Sam „food waste”, czyli ideologia niemar-

nowania żywności, jest kopią czasów odległych. Kiedyś ludzie nie wyrzucali jedzenia tyle, co dzisiaj. Wykorzystywano wszystko, co się dało. Kopia? Oczywiście. Inspiracja? Jak najbardziej. Granica między tymi dwoma jest jak nitka, bądź nie ma jej wcale. Kopiowanie klasyków. Dlaczego nikt nie powie w kolejnej odwiedzanej karczmie, że skopiowała „roladę, kluski, modrą” czy „kotleta z ziemniakami i mizerią”? To klasyki, które, moim skromnym zdaniem, się nie zmienia. Są w nas tak zakorzenione, że nie zwracamy na to uwagi. Kiedyś jednak ktoś to połączył, ktoś zapoczątkował, przyjęło się i kopiują to restauracje, kopiujemy my we własnych domach. Ktoś inny powie, że inspirujemy się klasykiem. Kwes a własnych preferencji i własnego zdania. Takich dań jest multum, nikt nie mówi o kopiowaniu. Przywykliśmy, że są. Jednak odtwarzanie klasyka, to nic innego, jak jego kopiowanie. Zmiana jego formy, to inspiracja nim? Można i tak, ktoś powie. Dekonstrukcja rolady z kluskami dla jednego będzie innowacją, dla drugiego marną inspiracją klasykiem, a dla trzeciego nieudolną kopią. Kwes a podejścia. Podsumowując, przytoczę słowa mojego pierwszego mentora - pierwszego szefa kuchni, który był moim nauczycielem i którego kopiuję do dziś tak, jak i on kopiował swoich mentorów. Człowieka, który jest moją inspiracją do dziś, bo wciąż wracam do jego nauk:

„Bierz wszystkie receptury, skopiuj sobie wszystko. Jeśli nie będziesz w kuchni myślał, to i tak nie będziesz potrafił ich odtworzyć.” Święte słowa, bo ilu nam nie wyszło coś, mimo że chcieliśmy wiernie skopiować przepis z książki kucharskiej czy z Internetu, śledząc recepturę krok po kroku? Kopiowanie, to uznanie dla twórcy. Tak powinno się do tego podchodzić, pod warunkiem, że potrafimy się do tego przyznać. Inspiracją będzie otaczający nas świat - świat, który stworzył już bardzo dużo, ale my kopiujemy to, co najlepsze. Magazyn kulinarny

23


DIETA

ZADBAJ O SWOJĄ ODPORNOŚĆ TEJ JESIENI!

Tekst: Aleksandra Rzęchowska, Bielski Dietetyk, bielski.dietetyk@gmail.com, tel. 730 921 216 /bielski.dietetyk

ROZGRZEWAJĄCA ZUPA MARCHEWKOWODYNIOWA Z IMBIREM Składniki: 500 g marchewki 300 g dyni piżmowej 10 g imbiru 1 duża cebula 1 łyżka oliwy 600 ml wody 1 kostka bulionowa 100 g jogurtu naturalnego przyprawy: tymianek, imbir, sól, pieprz, papryka ostra, papryka słodka Przygotowanie: Cebulę kroimy w drobną kosteczkę, ścieramy imbir i podsmażamy w garnku na łyżce oliwy. Dodajemy pokrojoną marchewkę, obraną i pokrojoną dynię, wodę oraz przyprawy. Dusimy wszystko pod przykryciem około 20 minut. Miksujemy na krem. Na koniec dodajemy jogurt (wcześniej go hartujemy) i dokładnie mieszamy. Smacznego!

24

GASTRO SMAKUJE


DIETA

AROMATYCZNA ZUPA CZOSNKOWOCEBULOWA Składniki: 3 duże cebule 15 dużych ząbków czosnku 3 łyżki oliwy 50 g mąki pszennej 1 l wody łyżka bulionu warzywnego 100 g jogurtu naturalnego Przygotowanie: Cebulę siekamy w drobną kostkę, a czosnek przeciskamy przez praskę. Szklimy na oliwie. Dodajemy mąkę pszenną i podsmażamy 5 minut. Następnie dodajemy wodę, sól, pieprz oraz kostkę bulionu warzywnego. Całość gotujemy około 20 min. Dolewamy jogurt naturalny i miksujemy na krem. Gotowa zupa świetnie smakuje z przyrządzonymi grzankami lub prażonym pestkami słonecznika i szczypiorkiem lub natką pietruszki.

ROZGRZEWAJĄCY SYROP CYTRYNOWOPOMARAŃCZOWY Składniki: 80 g ksylitolu 150 ml wody 60 g soku z cytryny ok. 10 goździków 2 laski cynamonu 1 pomarańcza Przygotowanie: W garnku gotujemy ksylitol, wodę, sok z cytryny oraz goździki (ok. 10 minut). Do dwóch mniejszych lub jednego większego słoiczka dodajemy 3 plastry pomarańczy i 1 laskę cynamonu. Zalewamy gorącą miksturą, zakręcamy i odstawiamy na wieku. Syrop doskonale sprawdzi się jako dodatek do herbaty.

ZIELONE SMOOTHIE Składniki: 1 gruszka, 1 banan, 2 garści szpinaku, 100 ml woda, łyżka nasion chia Przygotowanie: blendujemy i smakujemy do woli!

Magazyn kulinarny

25


PRZEPISY

MOJE COMFORT FOOD Tekst i przepisy: Konrad Klimek | Szef Kuchni Restauracji Markowa Destylarnia, Szczyrk

Dania, które przenoszą nas do wspomnień z dzieciństwa, to beztroskie rodzinne spotkania oraz biesiady przy stole. Comfort food jest dla mnie potrawą inspirowaną kuchnią mojej babci i mamy. Zapach unoszący się z pieca kaflowego, gdzie na blachach były pieczone placki ziemniaczane, ciasto, chleb czy grzyby... Comfort food to nic innego, jak przenoszenie starych przepisów do czasów współczesnych. Przepisów, które można wykorzystać i pokazać w nowoczesnym wydaniu. Każdy jadł chleb smażony w jajku, a można zamiast niego użyć brioszki lub chałki. Do tego pozostaje własna wyobraźnia - w moim wykonaniu brioszka jest podana z hummusem i tapenadą (pastą, której głównymi składnikami są oliwki, kapary i oliwa) - super alternatywa dla wegetarian! A jak nie chleb w jajku, to nacierany czosnkiem i do tego mnóstwo możliwości. U mnie dodatkiem jest wątróbka drobiowa, która w moim domu była wszechobecna. Do tego karmelizowane w miodzie jabłko z majerankiem. W niedzielę w moim domu zawsze musiały być kluski śląskie z roladą czy pieczenią wołową oraz burakami lub modrą kapustą. To danie zainspirowało mnie do przygotowania długo pieczonej pręgi wołowej, która została rozdrobniona, a następnie sprasowana. Do tego niezawodne kluski śląskie oraz burak pieczony w miodzie i rozmarynie. Comfort food to wspomnienie, smak, zapach i sentyment...

26

GASTRO SMAKUJE


PRZEPISY

DŁUGO PIECZONA PRĘGA WOŁOWA Pręga: 1 kg pręgi wołowej 100 ml wina czerwonego wytrawnego 2 szt. marchewki 2 szt. pietruszki 4 ząbki czosnku 1 szt. selera Sól, pieprz, cząber do smaku 2 szt. cebuli 50 g masła Mały pęczek posiekanej pietruszki Przygotowanie: Do wysokiego naczynia wkładamy mięso, nacieramy przyprawami, zalewamy winem czerwonym. Kroimy warzywa w plastry i dokładamy do naczynia. Uzupełniamy całość wodą, aż do całkowitego przykrycia składników. Przykrywamy pokrywką i pieczemy przez 3 godziny w temp. 160 C, aż do miękkości. Upieczone mięso rozdrabniamy w palcach. Cebulę kroimy w drobną kostkę, przesmażamy na maśle i łączymy z mięsem oraz nacią pietruszki. Całość wkładamy do keksówki, wyłożonej wcześniej folią spożywczą (dzięki temu pręga będzie łatwiejsza do wyciągnięcia). Mocno ubijamy mięso (jak pasztet) i wkładamy do lodówki na około 12 godzin. Na drugi dzień pręga jest gotowa, wystarczy ją tylko wyporcjować w dowolny sposób. Sos demi glace: Wywar z pręgi wołowej Masło

Przygotowanie: Wywar, który zostaje po upieczeniu pręgi wołowej odcedzamy, redukujemy do połowy jego objętności i na koniec zaciągamy zimnym masłem do uzyskania odpowiedniej konsystencji.

Burak pieczony: 1 kg buraków 50 g miodu Gałązka rozmarynu

Przygotowanie: Buraki pieczemy z rozmarynem pod przykryciem w piekarniku nagrzanym do 160 C przez około 2 godziny (można je upiec razem z pręgą). Następnie obieramy, kroimy w kostkę, dolewamy miód do smaku i odstawiamy na godzinę do lodówki. Gotowe.

Kluski śląskie: 1 kg ziemniaków 1 jajko Mąka ziemniaczana 1 łyżeczka soli

Przygotowanie: Ziemniaki obieramy, gotujemy i dokładnie ugniatamy lub przepuszczamy przez praskę. Przekładamy do miski, a następnie wybieramy 1/4 ich objętości. W to miejsce wsypujemy mąkę ziemniaczaną. Dodajemy resztę ziemniaków, jajko, sól i wyrabiamy ciasto. Z ciasta formujemy kluski, nie zapominając o wgłębieniu na środku. Wrzucamy do wrzącej, osolonej wody, mieszając, by nie przykleiły się do dna. Gdy wypłyną na wierzch po około 2 minutach, to znaczy, że są gotowe.

INSPIRACJE

Gołąbki z kaszy kuskus i liści czerwonej kapusty, wywar rybny, oliwa bazyliowa

Długo pieczone policzki wołowe panierowane w panko, sos demi glace, soczewica, puree z selera, marynowana cebulka, cukinia

Kogel-mogel ajerkoniak, kakao


PRZEPISY

ZASKOCZ SWOICH GOŚCI! JESIENNO-ZIMOWE MENU NA KAŻDE PRZYJĘCIE Przepisy: Piotr Polak | Szef Kuchni Restauracji Szara Reneta, Skoczów

Przystawka: Carpaccio z cukinii | Zupa: Krem z dyni piżmowej i hokkaido Danie główne: Polędwiczka wieprzowa a’la Wellington | Deser: Blok czekoladowy

CARPACCIO Z CUKINII Składniki: 1 szt. cukinii 4 łyżki oliwy z oliwek extra virgin 2 ząbki czosnku 100 ml Prosecco Sól, świeżo mielony pieprz 2 łyżki ziaren słonecznika Przygotowanie: Cukinię kroimy w cienkie plastry. Pozostałe składniki mieszamy razem i marynujemy w nich cukinię. Po około dwóch godzinach carpaccio z cukinii jest gotowe.

KREM Z DYNI PIŻMOWEJ I HOKKAIDO Składniki: 1 szt. dyni piżmowej 1 szt. dyni hokkaido 3 szt. cebuli 4 ząbki czosnku 2 łyżki przyprawy curry 1 łyżka świeżego imbiru Chili w proszku lub świeże do smaku 3 łyżki masła 3 łyżki oliwy z dyni 3 łyżki prażonych pestek dyni Przygotowanie: Dynie myjemy, obieramy i oczyszczamy z gniazd nasiennych. Kroimy na drobne kawałki. Na maśle podsmażamy cebule, dodajemy dynie, przyprawy i zalewamy wodą tak, by przykryła wszystkie składniki. Gotujemy do miękkości (aldente) przez ok. 15 min. Następnie miksujemy na gładki krem. Wykańczamy oliwą z dyni oraz wcześniej uprażonymi pestkami dyni.


PRZEPISY

POLĘDWICZKA WIEPRZOWA A’LA WELLINGTON Składniki: 1 arkusz ciasta francuskiego 500 g pieczarek 2 łyżki musztardy 200 ml mleka 2 jajka 100 g mąki Olej do smażenia Sól, pieprz Kminek lub dowolne ziarenka Przygotowanie: Polędwiczkę myjemy, osuszamy i oczyszczamy z błon. Nacieramy porządnie solą i pieprzem. Na patelni rozgrzewamy 2 łyżki oleju. Na bardzo dużym gazie krótko obsmażamy mięso z każdej strony, aż do jego zamknięcia. Pieczarki drobno miksujemy, doprawiamy solą i pieprzem, a następie „suszymy”, podsmażając na 1 łyżce oleju. Mleko, mąkę i jajka miksujemy na gładką masę i smażymy z nich naleśnki (2 sztuki). Kiedy mamy już wszystko, składamy naszego „Wellingtona”. Rozkładamy naleśniki. Układamy na nich cienką warstwę pieczarek. Polędwiczkę smarujemy musztardą, następnie kładziemy na środku, na pieczarkach, i zwijamy w równy rulon. Całość przekładamy na ciasto francuskie i zwijamy dokładnie jeszcze raz, formując roladę. Boki muszą być zawinięte pod spód. Tak przygotowanego „Wellingtona” przekładamy na blachę wyłożoną papierem do pieczenia. Sklejona część ciasta musi być obrócona do dołu. Smarujemy wierzch jajkiem, posypujemy kminkiem lub innymi ziarnami (np. sezamem, czarnuszką). Pieczemy w piekarniku w temperaturze 200 C przez ok. 20 min. Po wyjęciu z piekarnika, dajemy naszej polędwiczce „odpocząć” przez 5-7 min, po czym kroimy ją w grube plastry i układamy na talerzu. Smacznego!

BLOK CZEKOLADOWY Składniki: 150 ml mleka 150 g cukru 200 g masła 4 łyżki kakao 2 szklanki mleka w proszku Płatki owsiane lub płatki migdałowe Przygotowanie: Mleko z masłem musimy zagotować, dodając kakao i mleko w proszku. Całość łączymy mikserem i przekładamy do formy. Studzimy w lodówce ok. 3 godziny.

Magazyn kulinarny

29


OLIWA PROSTO Z KRETY!

100%

Zerknij do sklepu internetowego

MIDDA.PL

10% 30%

80% 65% 60%

65% 90%

40%

i wypróbuj nasze greckie oliwy extra virgin prosto z Krety oraz zestawy prezentowe! SZUKAJ INSPIRACJI NA:

MIDDA POLSKA

70% 35%

20% 0%

20% ŚWIAT

HISZPANIA WŁOCHY

Udział oliwy extra virgin w ogólnej produkcji wybranych krajów i na świecie

GRECJA

Oliwa extra virgin Pozostałe oliwy

REKLAMA

Ponad 30 rodzajów pierogów klasycznych, jak i z całego świata, serwowanych sezonowo Przykładowe rodzaje to: włoskie, góralskie, burak-feta, dyniowe, wietnamskie, samosy, z wątróbką, z biała czekoladą i wiśnią

Przyjmujemy zamówienia świąteczne na pierogi i uszka do 16.12.2022 r. Kanon Smaku, ul. Modrzewskiego 2, Bielsko-Biała tel. 502 410 005, www.kanonsmaku.pl Kanon Smaku

kanon_smaku


REKLAMA


REKLAMA


Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.