Goniec 666 by SamiSwoi.news

nr 9 (666) 3 marca 2017 / ISSN 2044-5202

Sprawdź wersję online! Wystarczy zeskanować kod

Angielski ma moc str. 6-9

Choć 7,2 miliarda mieszkańców Ziemi posługuje się łącznie ok. 7 tysiącami języków i narzeczy, to aby się wszędzie porozumieć, wystarczy poznać jedynie 12 z nich. Który na początek?

4 w numerze STR.

| >> NIE PRZEGAP!

Już za tydzień

>> Polecamy:

Dodatek specjalny „Święto Irlandii” >> najciekawsze irlandzkie tradycje >> dokąd na krótką wycieczkę >> przepisy na dania regionalne

Wszystko dla Pań W tym tygodniu nasz dodatek w całości poświęcamy Paniom. Piszemy m.in. o tym, jak zadbać o urodę w każdym wieku, na co zwrócić szczególną uwagę w przypadku pielęgnacji np. skóry dojrzałej, a także o tym – jak na wiosnę zadbać o siebie i swoje ciało.

STR.

Nasze sprawy

>> PIOTR IKONOWICZ W FELIETONIE:

STR.

Felieton

„Władzę „brukselskiej biurokracji” zastąpi dyktat amerykańskich korporacji” STR.

STR.

Pomoc

STR.

Zaproszenie

PO REFERENDUM, UK OPUŚCIŁO PONAD 100 TYS. OBYWATELI KRAJÓW UNII. STANISŁAW MICHALKIEWICZ: PO CÓŻ UNII EUROPEJSKIEJ TE 24 MIESIĄCE?

37-LETNIA URSZULA Z LONDYNU ZMAGA SIĘ Z BARDZO RZADKIM NOWOTWOREM. BARTOSZ KRAWIECKI ORGANIZUJE ZLOT STARYCH SAMOCHODÓW NA WYSPACH. STR.

Wydarzenia

STR.

AutoMoto

STR.

Sport

STR.

Łamigłówki Ogłoszenia Katalog Firm

SCIENCE DAY: POLAND’S CONTRIBUTION TO PROJEKT JAKIEGO JESZCZE NIE BYŁO.

STR.

Pozytywne odbicie

Nie pyta „czy”, tylko „kiedy”

Sebastian Scotney to brytyjski muzyk i dziennikarz muzyczny. Założyciel i wydawca London Jazz News.

Dorota Schwałkowska. Po rozwodzie znalazła pracę, zadbała o swój rozwój i prężnie działa społecznie.

TESTUJEMY SZWEDZKIE VOLVO XC60. U KRESU JEGO RYNKOWEGO BYTU.

JAK PODCZAS WEEKENDU SPISALI SIĘ POLACY NA EUROPEJSKICH BOISKACH.

>> W numerze: Julia Wyszyńska, która zagrała jedną z ról w kontrowersyjnym spektaklu „Klątwa”, podczas to którego grana przez nią postać zbierała pieniądze na zabójstwo Jarosława Kaczyńskiego, trafiła na czarną listę prezesa TVP, który zdecydował właśnie, iż Dwójka nie pokaże zaplanowanej na kwiecień premiery spektaklu Teatru Telewizji „Biały dmuchawiec” z panią Julią w roli głównej. Prezes Kurski jak nic przesadził. Biały Dmuchawiec to bowiem tylko nazwa góralskiej wsi, w której toczy się akcja. Bronisław Komorowski tymczasem uciął sobie ciekawą pogawędkę w programie Moniki Olejnik. Gdy wspominał swoją wyborczą porażkę z Andrzejem Dudą, pani redaktor wtrąciła: – Gdyby pan dał z siebie więcej, gdyby pan… – zaczęła. – Gdyby pani dała z siebie więcej… – odpowiedział jej były prezydent. – Ja jestem dziennikarką, więc ja zadaję pytania, a nie popieram poszczególKarol Pomeranek redaktor naczelny nych prezydentów – broniła się dziennikarka. – No ale wszyscy tak myśleli – zakończył Komorowski. 3 marca 2017

Adres: Goniec Polski – The Polish Times, Exchange Plaza, 58 Uxbridge Road, London, W5 2ST Dyrektor wydawniczy: Izabela Nowak, E: izabela.nowak@mail.goniec.com Redaktor naczelny: Karol Pomeranek, E: karol.pomeranek@mail.goniec.com Redakcja (Editorial): T: 020 7099 7106, F: 020 7099 6815, E: redakcja@mail.goniec.com, Joanna Szmatuła, Anna Dobiecka, Sonia Grodek, Dariusz Dzikowski, Paweł Chojnowski, Małgorzata Bugaj-Martynowska, Sergiusz Pinkwart, Anna Paprzycka, Natalia Ros. Felietoniści: Piotr Ikonowicz, Stanisław Michalkiewicz (poglądy Autorów nie zawsze są zgodne z poglądami redakcji) Korekta: Elżbieta Marciniak Skład i Grafika: Rafał Koczan Redakcja portalu Goniec.com: Agata Trzaskawka, E: agata.trzaskawka@mail.goniec.com Marketing i Reklama (Advertising), ogłoszenia: T: 020 7099 7107, E: marketing@mail.goniec.com Sylwia Bohatyrewicz T: 07974 99 00 11, E: sylwia@mail.goniec.com Łukasz Zawisza T: 07974 99 00 12, E: lukasz.zawisza@mail.goniec.com Bożena Szul E: bozena.szul@mail.goniec.com Paweł Kuzioła T: 07974990013, E: pawel.kuziola@mail.goniec.com Samanta Kulpa T: 07974 99 00 14, E: s.kulpa@mail.goniec.com Administracja i finanse: Samanta Kulpa T: 020 7099 7105, T: 07974 99 00 14, E: office@1mmmedia.co.uk Dystrybucja: E: dystrybucja@mail.goniec.com, T: 020 7099 7107 Prenumerata: T: 020 7099 7105 Wydawca (Publisher): 1MM Media Limited Tytuł zarejestrowany pod numerem ISSN 2044-5202 Redakcja Gońca Polskiego nie ponosi odpowiedzialności za treść publikowanych ogłoszeń. Redakcja zastrzega sobie prawo odmowy publikacji ogłoszenia bez podania przyczyny.

morliny

Angielski ma moc Choć 7,2 miliarda mieszkańców Ziemi posługuje się łącznie ok. 7 tysiącami języków i narzeczy, to aby się wszędzie porozumieć, wystarczy poznać jedynie 12 z nich. Który na początek? >> Anna Dobiecka złowiek się uczył w szkole angielskiego, bo to miało gwarantować sukces, a dzisiaj to chyba jest chiński przy tej ekspansji Chin i ich przyroście naturalnym – zastanawia się Mateusz Woźniak z Dagenham. – Sam mam w pracy sześciu kolegów z Chin. Kiedyś się śmiałem, jak ktoś oferował lekcje mandaryńskiego, a dziś sam się zastanawiam, czy mojego syna, 9-latka, przypadkiem na nie nie zapisać. Nigdy nie wiadomo bowiem czy mu się to nie przyda... Jeśli zastanowić się nad tym chwilę, Mateusz może mieć rację. Wystarczy popatrzeć na badania publikowane przez

3 marca 2017

Encyklopedia Encarta czy ethnologue. com. Możemy dostrzec, że językiem, którym posługuje się najwięcej ludzi na świecie jako ojczystym, jest język mandaryński. Mówi nim 1 mld 213 mln osób. Na drugim miejscu znajduje się arabski (221-422 mln osób) a na trzecim jest hindi (182-366 mln). I dopiero na czwartym miejscu znajduje się język angielski (328341 mln). Angielski ma też dość silnego konkurenta w postaci języka hiszpańskiego, którym posługuje się 322 mln ludzi. Ale czy liczba osób posługujących się danym językiem to wystarczające kryterium, by mówić o jego randze?

Najbardziej wpływowe

Rola angielskiego zmieniała się wraz z upływem czasu. Angielski „miał to

szczęście”, że w różnych okresach historycznych pełnił wyjątkowo ważne role. W XVIII w. w Anglii rozpoczęła się rewolucja przemysłowa, która spowodowała, że w naturalny sposób angielskich zwrotów zaczęto używać w języku technicznym. XIX w. i era kolonialna przysłużyły się temu, iż angielski stał się lingua franca (czyli środkiem komunikacji między różnojęzycznymi grupami ludzi) całego Imperium Brytyjskiego. Z kolei w XX w. nastąpił wzrost polityczny i gospodarczy krajów posługujących się językiem angielskim, zwłaszcza Stanów Zjednoczonych. Z kolei XXI w. to rozwój nowoczesnych technologii, internetu i mediów społecznościowych. Ocenia się, że 2/3 internetu to język angielski.

Okazuje się, że to nie liczba użytkowników posługujących się danym językiem jako pierwszym, ojczystym, świadczy o jego prestiżu, a wręcz przeciwnie – liczba użytkowników, którzy chcą się go nauczyć. Profesor Jarosław Krajka, filolog z Uniwersytetu SWPS przytacza ciekawą teorię kręgów języka autorstwa Braja Kachru. – Wyobraźmy sobie krąg pierwszy, tzw. Inner Circle, w którym znajdują się użytkownicy posługujący się danym językiem jako ojczystym, np. Polacy w Polsce. Teraz weźmy pod uwagę Outer Circle, czyli tych, którzy muszą posługiwać się językiem angielskim np. do celów urzędowych, (np. osoby z byłych kolonii brytyjskich). Takich użytkowników języka angiel-

| temat tygodnia

reklama

skiego mamy ok. 300 mln. Trzeci krąg (Expanding Circle) to liczba osób uczących się tego języka, by móc uczestniczyć w kulturze poprzez literaturę, filmy, piosenki, gry itp. Tych użytkowników ma trzy razy więcej. I to świadczy o jego wpływie i wartości. Jeśli teraz porównać liczby osób znające dany język i uczące się go dla języka mandaryńskiego i angielskiego, okaże się, że tych drugich jest o średnio 500 mln więcej. To, że rozpowszechnienie danego języka wcale nie decyduje o tym, jak bardzo jest wpływowy – potwierdzają również autorzy projektu Global Language Network – naukowcy z MIT Media Lap, działającego przy Instytucie Technologii w Massachusetts. Badacze przyjrzeli się językom, którymi posługują się znaczące osoby świata, bo to one zwykle kontaktują się ze sobą na arenie międzynarodowej. By sprawdzić siłę oddziaływania poszczególnych języków, autorzy projektu również wzięli pod uwagę dane z Wikipedii i Twittera, a także przeanalizowali książkowe przekłady (ok. 2,2 mln pozycji). Z przebadanych dokumentów wynika, że we wszystkich trzech przypadkach na pierwszym miejscu znajduje się język angielski. Po pierwsze: to z języka angielskiego i na angielski najczęściej tłumaczy się książki. Po drugie: to angielskim posługuje się większość autorów haseł wirtualnej encyklopedii. I po trzecie: angielskiego używają użytkownicy social mediów. Czyli mówiąc w skrócie, znaczenie ma fakt nie ile osób, ale jakie osoby posługują się danym językiem.

Zagrożony angielski?

Wiele wieków prestiżowym językiem była łacina, dodatkowo chroniona przez instytucję Kościoła, który pozwolił jej przetrwać w prawie niezmienionym stanie. Dopiero Renesans podniósł wartość języków nowożytnych, a późniejsze znaczenie Francji na forum międzynarodowym oraz geniusz Napoleona spowodowały, że lingua franca stał się język francuski. Od ponad 200 lat rolę tę pełni język angielski i nie wygląda na to, by jakikolwiek inny język mógłby mu tę palmę pierwszeństwa odebrać. – Nie oznacza to jednak, że dzisiejszy angielski przetrwa spokojnie kolejne 100 czy 200 lat w niezmienionej formie – podkreśla prof. Krajka. – Jest on bardzo mocno zagrożony przez uproszczoną i zubożoną wersję... samego siebie. Z jednej strony ogromna liczba osób ucząca się angielskiego popularyzuje go i nadaje mu rangę, z drugiej – wywiera na niego wpływ. Oprócz brytyjskiej czy amerykańskiej odmiany angielskiego istnieje wiele jego odmian (określanych mianem „New Englishes” lub „World Englishes”) spowodowanych wpływami języków lokalnych, np. na Jamajce czy w Kenii. – Język angielski nie ma instytucji stojącej na straży jego czystości, np. odpowiednika Académie Française, która to instytucja m.in. chroni język francuski przed zapożyczeniami. Do tego stopnia, że cały świat przyswoił słowo „komputer”, a Francuzi mają „ordinateur” od „ordinate” czyli „koordynować, wydawać polecenia” – podaje przykład profesor Krajka. – Natomiast

8 temat tygodnia w angielskim pod wpływem języków lokalnych często dochodzi do uproszczeń, pomijania wyjątków, regularnego użycia. Wręcz mówi się o nowym języku, który staje się uproszczonym kodem komunikacji „globish” (połączenie słów „English” oraz „globe”). O tym że świat dąży do uproszczeń i ułatwień także w dziedzinie języków może świadczyć fakt, że dziś ludzie mówią aż w 6800 językach, jednak wg badań do końca stulecia 90 proc. z nich zniknie i zostanie zastąpione przez te używane najczęściej.

szpanować przed kumplami. W epoce sprzed Google Translate i tekstowo.pl to była mordercza praca – śmieje się Mateusz Woźniak. – W tych czasach angielski dla Polaków był językiem wyzwolenia, tzw. liberating language – wyjaśnia Jarosław Krajka. – Ale istnieje też odwrotność tego zjawiska, czyli „killer language”. Jest nim język najeźdźców czy kolonizatorów. Oczywiście, jego moc zależy od tego, jak państwo traktuje mniejszości narodowe i etniczne. Lubiany

pisów itp. Emigrant, który przenosi się do obcego kraju, właśnie w takiej sytuacji się znajduje. Ale czy to wystarczy? 24-letnia Renata Walczak z Acton wraca do Polski po sześciu latach spędzonych w Londynie. – Już szukam pracy, byłam nawet na dwóch interview w Warszawie. Ale widzę, że korupcja w Polsce jak była, tak jest. W obu firmach nie przyjęto mnie z powodu „słabej znajomości angielskiego”. No, śmiech na sali – denerwuje się Polka, która starała się o pracę w działach eksportu

np. nad gramatyką. Warto też zwrócić uwagę, od kogo uczyliśmy się języka. Przebywając np. w kręgu innych obcokrajowców niekoniecznie mieliśmy szansę nauczyć się mówić poprawnie. Należy więc mieć świadomość swoich słabszych stron i ich konsekwencji. Być otwartym na krytykę. – Trzeba też po prostu zdiagnozować swoją poprawność językową – podpowiada ekspert. – Sprawdzić się w testach językowych w dostępnych na rynku podręcznikach czy na stronach internetowych. Poczy-

przez nas angielski mógł być jednocześnie nienawidzony w byłych koloniach brytyjskich. Podobnie jak tuż po II wojnie światowej język niemiecki na ogół był żywo nienawidzony przez dużą grupę Polaków.

w korporacjach. – Może nie zarobiłam w Londku góry forsy, ale co jak co: język znam perfekcyjnie – podkreśla. – I nikt mi nie wmówi, że ja kiepsko mówię, bo każdego przegadam! W końcu sześć lat swoje przecież zrobiło. Niestety, jak twierdzi profesor Krajka, takie myślenie może być zwodnicze. To, że ktoś mówi szybko i płynnie, nie oznacza jeszcze, że mówi poprawnie i poradzi sobie np. ze służbową korespondencją. – Język to nie tylko rozumienie ze słuchu i mówienie, choć, skoro komunikujemy się płynnie w kontekstach nieformalnych, może nam się wydawać, że to całość kompetencji. Znajomość języka to także czytanie, rozumienie tekstu czytanego i pisanie – podkreśla filolog. – I często zdarza się, że te umiejętności nie są jednakowo rozwinięte. W szkołach językowych zwykle dąży się do tego, by pracować nad wszystkimi obszarami języka, tak jak na siłowni powinniśmy trenować wszystkie mięśnie, a nie tylko ich jedną partię. Dlatego bardzo możliwe, że Renata nie zdała testów językowych, jeśli nie pracowała

tać trochę o regułach gramatycznych, popytać fachowców. Poświęcić więcej uwagi obszarom słabszym jeśli chcemy zwiększyć swoją precyzję, a co za tym idzie, efektywność komunikacyjną. Trzeba jedna pamiętać, że język nie jest bastionem, czystym, nietykalnym tworem. On ewoluuje, podlega różnym wpływom. – To stawia pod znakiem zapytania jego nauczanie: czy iść w kierunku reguł wynikających z paradygmatu językowego czy wręcz przeciwnie, uczyć częściej występujących form, które może nie do końca są poprawne. Wydaje się jednak, że kompetencje socjolingwistyczne, czyli po prostu pragmatyzm, a co za tym idzie, umiejętność komunikowania się stawiamy na pierwszym miejscu – podsumowuje profesor.

Język wolności

Warto pamiętać, że język to nie tylko kod komunikacji, to czasem narzędzie walki o wolność. Dzisiejsi 30- czy 40-latkowie na pewno pamiętają, jak ważna była znajomość angielskiego, by móc wyjechać na Zachód w poszukiwaniu pracy czy choćby mieć dostęp do informacji, których nie podawały oficjalne media. Był drogą ucieczki od sytuacji politycznej, w jakiej się znajdowaliśmy. – Pamiętam jak studiowałem ze słownikiem teksty piosenek a n g i e l - skich czy amerykańskich zespołów, żeby

Ucz się...

Specjaliści od nauki jęz yków twierdzą, że aby poznać go szybko i efektywnie, najlepiej się w nim „zanurzyć”, czyli spowodować, by nas otaczał ze wszystkich stron: powinniśmy czytać gazety w danych języku, przeglądać strony internetowe, ustawić język telefonu, słuchać piosenek, korzystać z obcojęzycznych prze3 marca 2017

Czekamy na Twój komentarz

| temat tygodnia Najdziwniejsze języki świata 



 



Ewenkijski – mówi nim 28 tys. Ewenków w Rosji, Mongolii i Chinach. Lud ten zajmuje się hodowlą reniferów, dlatego wykształcił bogate słownictwo w tej dziedzinie. Ma ponad 30 słów na określenie reniferów, w zależności od płci, wieku, umaszczenia itp. Rotokas – mówi nim 4 tys. mieszkańców wyspy Bougainville (PapuaNowa Gwinea). Składa się jedynie z 5 samogłosek i 6 spółgłosek. Nie wiadomo, jaką rolę odgrywa w nim akcent. Tak mała liczba dźwięków zupełnie nie przeszkadza jednak w swobodnej rozmowie. !O!Kung – mówi nim 5 tys. Buszmenów w płn. Namibii i płd. Angoli. Należy do rodziny khoisan, czyli tzw. języków mlaskowych. Występuje w nim ogromna liczba odrębnych dźwięków. Poza tym pojawia się tam aż 48 mlasków. Europejczyk nie jest w stanie ich rozpoznać ani wymówić. Nuxalk – mówi nim 200 Indian z Kolumbii Brytyjskiej (Kanada). Wyrazów w tym języku nie można podzielić na sylaby (nie zawierają samogłosek). Hopi – mówi nim 500 Indian Hopi z Arizony. Brak w nim czasu przeszłego, teraźniejszego i przyszłego Indianie Hopi nie zwracają bowiem uwagi na chronologię wydarzeń, ale na to, co o nich sądzi nadawca. Piraha – mówi nim 300 Indian Piraha z Amazonii. Alfabet składa się tylko z 8 spółgłosek i 3 samogłosek. Nie ma w nim słów oznaczających liczby i kolory. Ograniczone jest też słownictwo dot. pokrewieństwa – ten sam wyraz oznacza zarówno matkę, jak i ojca. Język ma też odmianę… gwizdaną. Silbo – mówi nim 20 tys. mieszkańców La Gomery (Wyspy Kanaryjskie). Wyspiarze ci od najdawniejszych czasów porozumiewali się za pomocą gwizdów, bo taki język najlepiej sprawdzał się na dużych odległościach w górskich dolinach. Silbo ma tylko 2 samogłoski i 4 spółgłoski, a jego brzmienie jest wzorowane na miejscowym dialekcie hiszpańskim. Jawajski – mówi nim 85 mln mieszkańców Jawy. Jego budowa jest potrójna – w zależności od tego, do kogo się zwracamy, trzeba używać innego słownictwa, składni, a nawet inaczej akcentować wyrazy. Tuyuca – mówi nim ok. 700 mieszkańców Kolumbii. Jest on językiem polisyntetycznym co oznacza, że nie ma w nim różnicy między słowem i zdaniem. Zwykle wyróżniamy tylko rodzaje: męski, żeński i nijaki. W Tuyuca jest ich aż 140. Czasowniki zawierają modyfikatory mówiące np. czy opisywany przypadek dotyczy tego, co widziałem na własne oczy, czy tak mi się wydaje. Sentinel – mówi nim 250 Sentinelczyków z archipelagu Adamanów. Jako jeden z nielicznych na świecie nie został zbadany przez żadnych naukowców. Żaden z Sentinelczyków nigdy nie opuścił wyspy. Tubylcy są wrogo nastawieni do obcych.

Najtrudniejsze języki świata 



Chiński i japoński – kłopotem przy nauce tych dwóch języków może być odmienny, niż u nas, szyk w zdaniu. Jednak japońskie rzeczowniki nie odmieniają się ani przez liczbę, ani przez rodzaj. Sama gramatyka i odmiana są raczej proste, najtrudniejsze do nauki mogą okazać się język pisany i wymowa. Węgierski – przynależy do grupy języków ugrofińskich. Podobnie jak estoński czy fiński, posiada bardzo dużą liczbę przypadków. Występuje w nim też wiele głosek niespotykanych w języku polskim. Często litery występujące w naszym alfabecie, w węgierskim czytane są zupełnie inaczej. Fiński – należy do grupy języków bałtyckofińskich spokrewnionych z językiem estońskim. Aby biegle operować językiem fińskim, niezbędna jest znajomość blisko 17 przypadków i złożonej gramatyki. Wymiany spółgłoskowe, a także brak rodzajów i czasu przyszłego mogą również dostarczyć niejednemu cudzoziemcowi problemów. Estoński – podobnie jak fiński, również przynależy do grupy języków bałtyckofińskich. Podobnie do języka fińskiego ma trudną gramatykę. W języku estońskim dostrzec można liczne wpływy języków germańskich. Polski – patrząc na liczbę przypadków i odmian, przyznać trzeba, że do najłatwiejszych z pewnością on nie należy. Mamy aż 7 przypadków, odmiany czasowników i wymowę, która niejednemu cudzoziemcowi połamała język. (rankingi-top-10.blogspot.co.uk)

reklama

10 felietony

| m im z daniem Piotr Ikonowicz

Stanisław Michalkiewicz

Polityk, dziennikarz, poseł na Sejm II i III kadencji. Redaktor pisma członków MRKS „Robotnik”

rzewodniczący Komisji Europejskiej Jean-Claude Juncker utrzymuje, że Brexit musi potrwać co najmniej 2 lata. Że Wielka Brytania ma związane ręce, bo nadal nie posiada uprawnień do zawierania nowych porozumień handlowych bez zgody UE. Tymczasem brytyjska premier Theresa May zapowiedziała, że jej kraj odwoła się do artykułu 50 Traktatu o Unii Europejskiej (TUE) i rozpocznie negocjacje dotyczące wyjścia z UE w marcu tego roku. Rodzi się więc pytanie nie tyle o to kto ma rację prawną, bo na pewno pojawią się różne interpretacje, ale kto wygra na sporze między Unią a Zjednoczonym Królestwem? Jedno nie ulega wątpliwości, ten spór i ewentualne sankcje unijne za łamanie Traktatu uderzą w obie strony tego konfliktu. Wszystko wskazuje na to, że powiązanie gospodarki brytyjskiej z kontynentem nie jest zbyt duże. Wciąż gospodarka brytyjska jest bardziej związana z USA niż z Europą. Politycznie UK była zawsze taką amerykańską V kolumną w UE. Zarówno USA, jak i zjednoczona Europa tracą swą wiodącą rolę w gospodarce światowej na rzecz państw regionu Pacyfiku z Chinami na czele. Teraz Brytyjczycy wiążą swój los z Ameryką, a konkretnie z polityką Donalda Trumpa, który przecież zamierza dbać przede wszystkim o własne narodowe interesy. W jego kalkulacjach nie ma miejsca na ducha solidarności z kimkolwiek spoza Ameryki, nawet z Wielką Brytanią, bo: „America first!”. W dodatku wielki i już wkrótce jedyny sojusznik Wielkiej Brytanii, zamierza iść na wojnę handlową z Chinami. Wynik tej wojny może się okazać dla Ameryki opłakany, a wtedy uzależnienie gospodarki wyspiarskiej od kondycji wielkiego brata zza Oceanu może się odbić czkawką zwolennikom Brexitu. O

układzie sił na świecie w dużym stopniu zadecyduje kierunek w jakim podąży Unia. Jeżeli tak jak ma nadzieję Donald Trump, Brexit był tą cegiełką, której wyjęcie oznacza upadek konstrukcji europejskiej, to Brexit okaże się dobrym ruchem, bo po co tkwić w strukturze, która się wali? Ale jeżeli Europejczycy powstrzymają rozpad i się skonsolidują, to z pewnością będą na arenie światowej mocniejszym gra-

Prawnik, nauczyciel akademicki, eseista i autor książek o tematyce społeczno-politycznej.

rzewodniczący Komisji Europejskiej Jan Klaudiusz Juncker, ten sam, który w trybie ekspresowym wyznaczył na 21 grudnia ubiegłego roku posiedzenie Komisji Europejskiej poświęcone ostatecznemu rozwiązaniu kwestii polskiej – tym razem, podczas kolejnej Konferencji Monachijskiej, wygłosił opinię, że wypracowanie nowego modelu stosunków między UE a Wielką Brytanią zajmie „więcej niż 24 miesiące”. Skąd przewodniczący Juncker może wie-

Przewodniczący Komisji Europejskiej ocenił, że wypracowanie nowych umów i zredefiniowanie relacji między Unią Europejską a Wielką Brytanią „zajmie więcej czasu niż 24 miesiące”. (za: tvn24.pl)

czem niż słabnące USA. Wreszcie przeciętny Brytyjczyk może na własnej skórze już niedługo odczuć, że przyjęcie amerykańskich standardów socjalnych, konsumenckich i prawno-człowieczych czyni go mniej wolnym i bardziej uprzedmiotowionym niż sytuacja obywatela Unii Europejskiej. Władzę „brukselskiej biurokracji” zastąpi dyktat amerykańskich korporacji i może to być zmiana, z której mniej zamożna część brytyjskiego społeczeństwa niekoniecznie się ucieszy. W stosunkach z UE Wielka Brytania cieszyła się mocną i uprzywilejowaną pozycją. Inaczej niestety będzie w stosunkach z Waszyngtonem. Stąd pośpiech nie zostawiający wątpliwości ani szansy na cofnięcie się w procesie wychodzenia z Europy, nie wyjdzie na dobre poddanym Jej Królewskiej Mości.

dzieć takie rzeczy, skoro negocjacje UE z Wielką Brytanią jeszcze się nie zaczęły – tajemnica to wielka. Jesteśmy skazani na domysły, ale skoro już jesteśmy skazani, to nie żałujmy sobie i domyślajmy się. Pewną pomocą i rodzajem nici Ariadny w tych domysłach może okazać się lektura traktatu lizbońskiego, a w szczególności – tej jego części, która ustanawia procedurę – mówiąc z rosyjska: „prawa wychoda” – czyli procedurę opuszczenia przez jakieś państwo Tysiącletniej Rze... to znaczy pardon – jakiej tam znowu „Rzeszy”; nie żadnej „Rzeszy” tylko oczywiście Unii Europejskiej. Otóż jeśli jakieś państwo wpadło na taki pomysł, to kieruje do Unii Europejskiej stosowny wniosek, który następnie staje się przedmiotem negocjacji na temat warunków, na jakich zainteresowane państwo będzie mogło Unię opuścić. Mamy zatem dwie możliwości: albo negocjacje doprowadzą do porozumienia, albo nie. Powiedzmy jednak, że doprowadziły. Wtedy takie porozumienie jest

Czekamy na Twój komentarz 3 marca 2017

przedstawiane do zatwierdzenia Radzie Europejskiej oraz Parlamentowi Europejskiemu. Warto zwrócić uwagę, że Jan Klaudiusz Juncker nie jest ani przewodniczącym Rady Europejskiej, ani Parlamentu Europejskiego – co tylko dodaje pikanterii zagadkowemu charakterowi jego monachijskiej deklaracji. Wróćmy jednak do procedury – bo i na tym jej etapie znowu mamy dwie możliwości: albo obydwie instytucje wynegocjowane porozumienie zatwierdzą, albo nie. Powiedzmy jednak, że zatwierdziły. Wtedy zainteresowane państwo opuszcza szczęśliwą rodzinę unijną na warunkach wynegocjowanych i zatwierdzonych. No dobrze – ale co dzieje się w przypadku, gdy albo negocjacje nie doprowadzą do porozumienia, albo nawet doprowadzą, ale nie zostanie ono zatwierdzone? Wtedy zainteresowane państwo też może opuścić UE, ale dopiero po 2 latach. 2 latach – czyli 24 miesiącach, o których z obfitości serca wspomniały usta Jana Klaudiusza Junckera! Po cóż Unii Europejskiej te 24 miesiące? Wyjaśnić to można odwołując się do innej instytucji traktatu lizbońskiego, mianowicie tzw. „klauzuli solidarności”. Stanowi ona, że w razie pojawienia się zagrożenia demokracji w jakimś kraju członkowskim, Unia Europejska, na prośbę państwa zagrożonego, może udzielić mu „bratniej pomocy” w celu usunięcia zagrożeń dla demokracji. A skąd wiadomo, że zagrożenia dla demokracji się pojawiły? No cóż; czyż potrzeba lepszego dowodu na zaistnienie tych zagrożeń, jak ów wniosek o wystąpienie z Unii? Nie potrzeba, a 24 miesiące chyba wystarczą, by te zagrożenia usunąć. A skąd będziemy mieli pewność, że zostały one usunięte? Stąd, że rząd ustanowiony w następstwie „bratniej pomocy” natychmiast wniosek o wystąpienie z Unii wycofa. Ciekawe, czy Jan Klaudiusz Juncker, wspominając o czasie nawet dłuższym niż 24 miesiące, miał na myśli właśnie tę mitręgę, czy też ta freudowska pomyłka przytrafiła mu się bez żadnej konkretnej intencji?

| z wielkiej brytanii Były ksiądz Jacek Międlar został zatrzymany na Stansted. Z powodu potencjalnej możliwości szerzenia przezeń mowy nienawiści.

Międlar zatrzymany Międlar przyjechał do UK na zaproszenie organizacji „Britain First” – miał wygłosić przemówienie m.in. w Telford, w okolicach Birmingham. Wcześniej też informował na Facebooku, że już 26 lutego weźmie udział w drugiej londyńskiej edycji biegu Tropem Wilczym. – 26 lutego spotykamy się w Klubie Gryf w Slough, aby uczcić Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych – pisał. Jak podała Polska Agencja Prasowa, rzecznik brytyjskiego MSW wydało oświadczenie, w którym podkreślono, że „wszyscy pasażerowie próbujący wjechać do Wielkiej Brytanii podlegają kontroli służb granicznych i sprawdzeniu, czy nie figurują na listach osób obserwowanych przez policję, siły porządkowe i służby imigracyjne. Za każdym razem kiedy uznajemy, że ktoś stanowi zagrożenie, funkcjonariusze mogą – i robią to – odmówić wjazdu”. Wcześniej tego dnia Ambasada RP w Londynie opublikowała na Twitterze

informację, że „jest w kontakcie ze Służbą Graniczną ws. wyjaśnienia podstaw prawnych odmowy wjazdu do UK J. Międlarowi”. W drodze powrotnej do Polski Międlar napisał na Facebooku: – Wracam do Ojczyzny. Dokładnie do Krakowa. Zostałem zatrzymany przez żydowskie służby specjalne! Niebawem nagram przemówienie, które miałem wygłosić w Telford, a Żydów doprowadziło do białej gorączki. Podczas kilkugodzinnego przesłuchania moje powoływanie się na Jezusa Chrystusa komentowane było z pogardą i odbierane było jako mowa rasistowska. Jacek Międlar jest znany ze swoich kontrowersyjnych wypowiedzi chwalących narodowo-katolicki radykalizm. Od przełożonych otrzymał całkowity zakaz wystąpień publicznych. We wrześniu 2016 roku wystąpił ze Zgromadzenia Księży Misjonarzy. (sz) reklama

reklama

12 z wielkiej brytanii

Goniec

News

MAMY 10 TYSIĘCY FANÓW!

Odrzucone podania

Więcej niż jedna czwarta podań o stałą rezydenturę w UK jest odrzucana – podaje BBC. Tylko w ostatnich dwóch kwartałach 2016 roku aż 12.800 wniosków rozpatrzono negatywnie, a niemal 5.500 uznano za nieważne. Rzecznik Home Office powiedział, że wskaźnik odrzuconych podań jest wysoki, ponieważ część wniosków zawierała błędy lub nie uiszczono należnych opłat.

Itaka poszukuje Osoby te są poszukiwane na prośby ich rodzin przez ITAKĘ – Centrum Poszukiwań Ludzi Zaginionych. Ktokolwiek widział zaginionych, lub ma jakiekolwiek informacje o ich losie, proszony jest o kontakt z ITAKĄ pod całodobowym numerem 0048 22 654 70 70. Można również napisać w tej sprawie do ITAKI: itaka@zaginieni.pl. Informatorom gwarantuje się anonimowość.

Marek Kurka wiek: 40 lat, wzrost: 185 cm, oczy: niebieskie, ostatnie miejsce pobytu: Londyn

Luty okazał się bardzo szczęśliwy dla redakcji portalu Goniec.com. Pod koniec miesiąca przekroczyliśmy magiczną granicę 10 tysięcy polubień na Facebooku. Serdecznie dziękujemy!

Kobieta na czele policji

Nielegalny przewóz

Na stanowisko komisarza londyńskiej Metropolitan Police nominowana została 56-letnia Cressida Dick. Będzie ona pierwszą kobietą, która stanie na czele tej służby. Cressida Dick była wcześniej szefową jednostki antyterrorystycznej. Policjantka podkreśliła, że nowa funkcja wiąże się z ogromną odpowiedzialnością.

Kierowca ciężarówki został aresztowany, gdy w jego naczepie znaleziono 15 imigrantów z Iraku, którzy przedostali się do UK nielegalnie. Oprócz kierowcy zatrzymano dwie inne osoby pod zarzutem umożliwienia nielegalnego wjazdu do kraju. Prawdopodobnie Irakijczycy ukryli się w ciężarówce w Hiszpanii.

liczba tygodnia

Za dużo cukru

mld zł na swoim koncie mają najbogatsi Polacy – Dominika i Sebastian Kulczykowie. Na drugim miejscu jest Michał Sołowow z majątkiem prawie 12 mld zł. Ranking opublikował „Forbes”.

Z badań wynika, że dzieci i młodzież w wieku od 11 do 18 lat spożywają średnio 73,2 g cukru dziennie. Zalecana norma dla tego przedziału wiekowego to 30 g. – W konsekwencji spożywają oni dziennie taką ilość cukru, która odpowiada zjedzeniu dwudziestu ciastek lub pięciu pączków – alarmują działacze walczący z otyłością. Winą obarczają m.in. producentów, którzy dodają zbyt dużo cukru do swoich produktów.

14,3

cytat tygodnia Jako lekarz nie przepisałbym pacjentce pigułki “dzień po”. Nawet zgwałconej. Konstanty Radziwiłł minister zdrowia

Marsz dla Wyklętych Po raz piąty na terenie Wielkiej Brytanii Patriae Fidelis organizuje marsz ku czci Żołnierzy Wyklętych. Odbędzie się on 5 marca, w Londynie przy South Ruislip Station.

Rasistowskie zaczepki były przyczyną śmierci 16-letniej Polki?

Tomasz Trybek 35 lat. Wzrost: 178 cm, oczy: niebieskie, ostatnie miejsce pobytu: Wielka Brytania 3 marca 2017

Śledczy potwierdzili, że 16-letnia Polka, która powiesiła się w szkolnej toalecie była ofiarą prześladowań ze strony swoich rówieśników – donosi The Sun. Dagmara Przybysz przeprowadziła się z rodzicami do Anglii 10 lat temu. W maju 2016 roku znaleziono ją martwą w szkolnej toalecie. Przyczyną śmierci było powieszenie

się nastolatki. Pojawiało się wiele głosów, że dziewczyna była ofiarą szkolnej przemocy z powodu swojego pochodzenia. Przed śmiercią miała szukać pomocy w internecie, gdzie na jednym z forów skarżyła się na rasistowskie zaczepki ze strony swoich koleżanek. – Rozmawialiśmy z wieloma uczniami i ustaliliśmy, że

było wiele sytuacji, kiedy Dagmara była zastraszana i szykanowana przez grupę dziewcząt. Była też bez powodu popychana na korytarzu – mówi detektyw Craig Daddow. Dochodzenie dalej jest w toku. Przed wakacjami mają się odbyć ostateczne przesłuchania, w których ma uczestniczyć dziewięć osób.

| ze świata 13 Gala rozdania nagród Amerykańskiej Akademii Filmowej odbyła się już po raz 89. W najważniejszej kategorii – Najlepszy Film zwyciężył dramat „Moonlight”.

Oskarowa wpadka

Podczas rozdania Oscarów doszło do największej wpadki w historii gali. W trakcie wręczenia nagrody dla „Najlepszego filmu” doszło do pomyłki. Początkowo filmem roku okrzyknięto „La La Land”. Gdy twórcy weszli na scenę, okazało się, że do ogłaszających

zwycięzcę trafiła zła koperta. Ostatecznie „Najlepszym filmem” został „Moonlight”. Najlepszym aktorem został Cassey Affleck za rolę w „Manchester by the sea”, a statuetkę dla „Najlepszej aktorki” otrzymała Emma Stone. sz

reklama

14 z wielkiej brytanii

Ula czeka na pomoc – Pomóżcie mojemu dziecku, to dla niej ostatnia szansa – prosi Karol Nowakowski, ojciec 37-letniej Urszuli, która mieszka i pracuje w Londynie. Kobieta zmaga się z bardzo rzadkim nowotworem. rszula pochodzi z Myszkowa. Znajomi mówią, że to niezwykle radosna i pełna energii osoba. Od maja 2015 r. zmaga się z bardzo rzadkim nowotworem. Immunoterapia, na którą zbierane są fundusze, to dla niej ostatnia szansa na pokonanie nowotworu. – W kwietniu 2015 roku Ula nie mogła poradzić sobie z przeziębieniem. Była chora, osłabiona i żadne lekarstwa nie pomagały. Poszła do lekarza. Zrobiono jej prześwietlenie klatki piersiowej, choć początkowo mówiono, że to na wyrost. Wynik – 10-centymetrowa zmiana umiejscowiona w prawym górnym płacie płuca. Pozostawiono ją w szpitalu do dnia kolejnego. Później wszystko działo się bardzo szybko. Biopsja – brak diagnozy, druga biopsja – nie do końca, ale być może to chłoniak. Po dokładniejszej analizie w końcu napisano – sarcoma synoviale. Ogromny cios, niedowierzanie, strach, lęk… uczucia nie do opisania. Jednak trzeba się podnieść i zacząć walczyć pomimo niekorzystnych rokowań – opowiada Katarzyna Kaczmarczyk, siostra Uli. – Ula została skierowana do szpitala, gdzie dostała sześć serii chemioterapii. Chemioterapia została bardzo dobrze przyjęta przez organizm, więc we wrześniu 2015 roku Ula przeszła operację, podczas której usunięto guza oraz jedną trzecią prawego płuca. Powiedziano nam, że Ula już nie cierpi na raka – dodaje Basil, narzeczony Uli.

Niezbędna pomoc

Niestety, spokój nie trwał długo. Nowotwór w tym samym płucu wrócił w marcu 2016 roku. Urszuli podano więcej serii chemioterapii, która niestety nie przynosiła pożądanego efektu. Po serii radioterapii, która miała pozytywny wpływ, kobieta przeszła operację, podczas której guz został usunięty wraz z całym prawym płucem. Lekarze zapewniali, że wszystko po operacji jest już w porządku. Niestety zaledwie półtora miesiąca później, kiedy kobieta nabierała sił po operacji, krótko przed Bożym Narodzeniem, w 37. rocznicę jej urodzin, okazało się, że choroba powróciła. Tym razem przerzuty pojawiły się na wątrobie. Obecnie Polka dostaje lek o 3 marca 2017

Możesz pomóc 

Leczenie można wesprzeć poprzez stronę: gofundme. com/immunotherapytreatment-for-ula lub skarbonka.alivia.org.pl/ urszula-nowakowska. Na stronie Skarbonki Urszuli prowadzony jest dziennik, w którym można przeczytać, jak przebiega leczenie.

nazwie trabektedyna – lekarze niczego innego nie są w stanie zaproponować. Uli zależało jednak na tym, by spróbować jeszcze jednego – immunoterapii związanej z podawaniem leku potocznie zwanym jako Keytruda. – Jej walka z chorobą to droga przez mękę, jednakże córka nigdy nie traci nadziei i zawsze się uśmiecha, nawet wtedy kiedy nie może siedzieć ze względu na przenikliwy ból – mówi tata Urszuli.

Pieniądze na leczenie

Leczenie tego typu lekiem jest bardzo kosztowne, a cena jednorazowej dawki leku wynosi ok. 11-15 tys. funtów (wstępnie Ula ma przyjąć osiem takich dawek). Ula na początku lutego br. poddana została pierwszemu zabiegowi immunoterapii w londyńskim szpitalu, drugi przeszła niedawno. Na trzeci, który jest w połowie marca, uzbierano

połowę funduszy Jej leczenie można wesprzeć wpłacając pieniądze do brytyjskiej skarbonki Gofoundme. Basil, jako pierwszy zajął się zbieraniem funduszy na leczenie Uli wśród znajomych z Londynu, gdzie Polka od kilku lat pracowała. – Pomimo tego, że mamy pewne oszczędności, które wydajemy na leczenie Uli, to nie stać nas na to, aby opłacić zabieg, którego Ula bardzo potrzebuje. Dlatego właśnie prosimy cię o pomoc. Będziemy niezmiernie wdzięczni za każdą darowiznę oraz za udostępnienie tej informacji możliwie jak największej liczbie ludzi. Jej siła jest zdumiewająca – pisze Basil.

W Polsce też zbierają

Urszula Nowakowska znajduje się również pod opieką Fundacji Onkologicznej Młodych Osób „Alivia” z War-

szawy. Aby wesprzeć leczenie Urszuli można wpłacać pieniądze przelewem internetowym na stronie: skarbonka. alivia lub tradycyjnym przelewem, ale również konieczna jest wizyta na stronie internetowej Fundacji Alivia, aby wygenerować specjalny kod. To wszystko niezbędne jest, aby pieniądze trafiły bezpośrednio do skarbonki Urszuli. Na kilka dni przed publikacją tekstu otrzymaliśmy jeszcze informację od siostry Uli. – Ula po raz kolejny została poddana operacji nano-knife. Tym razem usunięto kolejne dwie zmiany. Jest słaba po narkozie, ale uśmiecha się... Uśmiecha się tak szeroko jak tylko może, kiedy dowiaduje się o kolejnych inicjatywach związanych ze zbiórką funduszy na jej leczenie. Daje jej to ogromną radość, kiedy otrzymuje tak niesamowite wsparcie – mówi Kasia.

| z wielkiej brytanii 15

Miłość do „klasyków”

Bartosz Krawiecki od lat ma jedną pasję. „Klasyki”– jak o nich mówi. Takich zapaleńców jest jednak znacznie więcej, dlatego Bartek wpadł na pomysł zorganizowania zlotu starych samochodów.

>> Joanna Szmatuła amy już za sobą pierwsze spotkania oraz potwierdzone miejsce na majowe rozpoczęcie sezonu. Zebraliśmy 2000 zainteresowanych w kilka miesięcy i ciągle rośniemy w siłę – zaczyna swoją opowieść.

Powyżej 18 lat

Początek był niepozorny. Bartek wraz z trójką znajomych stworzyli klub o nazwie „Klasyczna Polonia”, który zrzesza miłośników klasycznej motoryzacji w Anglii. To może być wszystko – samochód, motocykl, rower. Ważne, by pojazd był w nienagannej kondycji i miał więcej niż 18 lat. Dziś udało się rozwinąć klub na tyle, że odbywają się już lokalne spotkania miłośników starych pojazdów – teraz to jest nie tylko Londyn, ale i np. Leeds. – W danych grupach organizujemy mniejsze spotkania, po 15-20 aut. Niedawno, 5 lutego spotkaliśmy się pod Londynem – opowiada Bartek. Teraz członkowie klubu mają na głowie znacznie większy event – Polskie Klasyczne Rozpoczęcie Sezonu 2017 r., które planowane jest na 14 maja. Bartkowi i jego kolegom dopisało sporo szczęścia, bo otrzymali pozwolenie na zorganizowanie zlotu na terenie Blenheim Palace (Oxfordshire), wyjątkowo licznie odwiedzanym przez turystów

zabytku. To tu urodził się m.in. premier Wielkiej Brytanii, Winston Churchill, można więc powiedzieć, że to ważne dla Brytyjczyków miejsce. Grupa i klub powstał we wrześniu, ale pierwszy zlot udało się zorganizować w listopadzie. Wtedy pojawiło się na nim niespełna 20 aut, ale biorąc pod uwagę fakt, że klub funkcjonował zaledwie dwa miesiące, wynik i tak jest całkiem imponujący. Dlatego Bartek i jego koledzy robią co w ich mocy, by jak najwięcej osób dowiedziało się o majowym wydarzeniu. – Za rejestrację klasyków i wjazd na teren pałacu nie trzeba płacić. Drobną opłatę za parking zapłacą tylko goście – opowiada. Pytam więc co rozumie pod pojęciem „klasyk”. – W naszym klubie przyjęliśmy zasadę, że to pojazd starszy niż 18 lat, w nienagannej kondycji. Czyli jeśli twój samochód ma 20 lat, ale wygląda niezbyt reprezentacyjnie, to nasza trójka, która się tym zajmuje, ma prawo nie przyjąć takiego auta – wyjaśnia Bartek.

Fan mercedesów

Bartek nie założyłby takiego klubu, gdyby sam nie był miłośnikiem motoryzacji i klasyków. – Mam dwa mercedesy. Jeden z nich to SEC 500 z 1988 roku, który mam siedem lat i praktycznie odbudowałem go od zera. Teraz auto jest w Polsce – mam tam lepsze warunki do jego przechowywania, bo to samo-

chód, którym po prostu nie jeździ się na co dzień. Drugi pojazd jest ze mną w Anglii, poruszam się nim na co dzień. To mercedes W124, zakupiony od drugiego właściciela, który też jest w doskonałej kondycji, mimo że ma już 28 lat – śmieje się. Bartek obiecuje jednak, że zrobi wszystko, by w maju na zlocie pojawiły się jego dwa auta. – Ale to jeszcze się okaże, bo pod koniec marca moja żona będzie rodzić, więc możliwe, że nie będzie czasu na to, by jeszcze sprowadzić samochód z Polski – opowiada. Jak do tej pory, klub dość sprawnie radzi sobie w sieci – poza fanpagem na Facebooku mają też zamkniętą grupę, do której może przyłączyć się każdy miłośnik motoryzacji. Można się tam wymieniać doświadczeniami, zapytać o poradę, a także coś sprzedać czy kupić. Mile widziane są także zdjęcia klasyków, są tam też informacje o kolejnych zlotach i spotkaniach. Pomysł założenia grupy od dawna chodził Bartkowi po głowie – w Polsce działał już w klubie mercedes SEC 126 Klub Polska i pewnego dnia po prostu przeniósł pomysł na warunki angielskie. – Zapytałem na jednym z forum czy ktoś byłby zainteresowany taką grupą tu, w UK, i okazało się, że tak. W kulminacyjnym momencie mieliśmy 8 czy 9 tych SEC-ów i to należących tylko do polskich właścicieli w Anglii – wspomina. Wystawialiśmy się nawet na takim sporym

Classic Show, właśnie tu, przed pałacem. I wtedy powstał pomysł utworzenia Klasycznej Polonii. Nie spodziewałem się, że będzie aż takie zainteresowanie, bo zebrać na grupie zamkniętej 1300 osób, to naprawdę coś – podkreśla. Grupa powstała na początku grudnia, widać więc, że zainteresowanie jest coraz większe. Czego będzie można spodziewać się 14 maja na terenie pałacu? Nie tylko aut – choć to one oczywiście odegrają pierwszoplanową rolę. Nie zabraknie tu m.in. food trucków, będzie więc można coś przekąsić. – Na razie mamy zarejestrowanych blisko 80 aut, wstępnie szykowaliśmy się też na przyjęcie 500 zwiedzających. Ale, patrząc jak to wszystko się rozwija, można zakładać, że przekroczymy liczbę 100 pojazdów (w tym kilku od angielskich właścicieli) i może nawet 1000 zwiedzających Polaków. A do tego trzeba też doliczyć Brytyjczyków, którzy tego dnia przyjdą odwiedzić Pałac. Szykuje się więc naprawdę spore wydarzenie – obiecuje Bartek.

Ponad 100, ponad 1000? 

Można zakładać, że przekroczymy liczbę 100 pojazdów (w tym kilku od angielskich właścicieli) i może nawet 1000 zwiedzających Polaków.

16 z wielkiej brytanii

Wyjedziemy czy jedn „Brytyjskie ﬁrmy mają problemy, bo Polacy wracają do domu” – to przykład tytułu, jaki pojawił się w prasie pod koniec lutego po opublikowaniu nowych statystyk.

>> Sonia Grodek ylko podczas pierwszych trzech miesięcy po referendum w sprawie Brexitu Wyspy opuściło ponad 100 tysięcy obywateli krajów Unii. Głosy potwierdzające takie stanowisko od dawna słyszeliśmy od Czytelników „Gońca”. Wątek powrotu do Polski pojawia się coraz częściej w rozmowach ze znajomymi czy rodziną. – Funt stoi nisko, więc zarobki nie są takie, jak kiedyś. Poza tym odwiedzamy rodzinę w Polsce i widzimy, że tam już nie ma tej mizerii, która mnie siedem lat temu wyganiała z kraju. Zasiłek 500 plus wynosi tak naprawdę więcej niż Child Benefit. Oczywiście były i inne powody, ale ten też jest ważny, bo wiadomo, że wyjeżdża się głównie za chlebem – tłumaczy 42letni Marek z Opola, który najpierw sam przez kilka lat pracował na budowach, a później z żoną i dwoma kilkuletnimi córkami mieszkał przez trzy lata w Leeds.

Wysp. Co ciekawe, pokrywają się one z wnioskami z nowego raportu „Migracje zarobkowe Polaków” agencji pracy Work Service, gdzie spadek chętnych do pracy również oszacowano na 16 proc. Dziś tylko 14 proc. dorosłych Polaków rozważa Wielką Brytanię jako kierunek wyjazdu. Kiedyś był to najchętniej wybierany kraj z uwagi na wysokie pensje i fakt, że do wyjazdu wystarczy znajomość języka angielskiego, który jest w Polsce najpopularniejszym językiem obcym. – To najniższy wynik, jaki osiągnęło Zjednoczone Królestwo w historii naszego badania – zauważył Krzysztof Inglot z Work Service, komentując wyniki. – Jeśli latem już coś więcej będzie wiadomo, to na pewno pojadę do Wielkiej Brytanii zbierać truskawki. A może do pracy w restauracji. W Hiszpanii czy Grecji chyba nie ma za dużo pracy, a niemieckiego czy francuskiego nie znam – tłumaczy Kamila, 19-letnia maturzystka z podwarszawskiego Otwocka, udowadniając, że dla wielu to wciąż kuszący kierunek. 26-letni Jurek, zarejestrowany

Dziś tylko 14 proc. dorosłych Polaków rozważa Wielką Brytanię jako kierunek wyjazdu.

RAPORT WORK SERVICE Teraz wracają. – To był ostatni dzwonek. Za rok, dwa dziewczynki by poszły do szkoły i już trudniej byłoby wrócić. My tu jeszcze tak naprawdę nie zdążyliśmy zapuścić korzeni, dzieci są małe, więc nie będzie im żal wyjeżdżać. Jak się rozwinie sytuacja na Wyspach, nie wie nikt, więc postanowiliśmy nie ryzykować – dodaje.

Słowacy zmienili zdanie

Zmniejszyła się też liczba nowych pracowników. Najmniej skłonni do przyjazdu są dziś Słowacy (o 20 proc. mniej wniosków o NIN). Za nimi znajdują się Węgrzy i Polacy, których rejestruje się dziś w urzędach o 16 proc. mniej niż przed rokiem. To dane statystyczne z 3 marca 2017

w urzędzie pracy na warszawskiej Woli, szuka jednak teraz głównie ofert z innych regionów Europy. – Nawet panie z urzędu radzą, żeby się wstrzymać z wyjazdem do Anglii. Słyszy się też różne rzeczy od znajomych, którzy kiedyś wyjechali, a teraz się zastanawiają, czy nie wrócić. W internecie czytałem, że klimat wobec „obcych” ogólnie się pogarsza – mówi.

Gastronomia ma kłopoty

Jak na mniejszą ilość chętnych do pracy zareagowała gospodarka? Z zapowiedzi przed Brexitem wynikało, że to właśnie nadmierna imigracja jest jednym z głównych powodów, dla których głosowano za wyjściem z Unii. Również

po głosowaniu, wraz z rosnącą ilością ataków na Polaków, dało się odczuć, że część Brytyjczyków nie życzy sobie towarzystwa osób z innych części Europy. Jednak gdy część z nas faktycznie wyjechała, wielu szefów nagle zaczęło za polskimi pracownikami... tęsknić. Szczególnie w branży hotelowej, gastronomicznej czy produkcyjnej. Ta pierwsza dzięki niskiemu funtowi i obawom, że już niedługo weekend w Londynie będzie trudniejszy do zorganizowania, przeżywała w zeszłym roku boom. Kraj odwiedziła rekordowa liczba turystów, ale wiele hoteli, restauracji i barów miało w tym czasie kłopoty ze znalezieniem rąk do pracy. Jak podaje „The Independent”, z powodu kursu funta do euro czy złotego pracownicy z innych krajów Unii dostają dziś o 15 proc. mniejszą pensję niż przed rokiem. Ufi Ibrahim z brytyjskiego Związku Hotelarskiego dodawał na łamach pisma, że brak jasności co do losu tych pracowników w

przyszłości, dodatkowo zniechęca ich do podjęcia pracy na dłużej niż kilka miesięcy. Z danych Związku wynika, że nie tylko kelnerzy czy barmani wolą dziś podjąć pracę na Ibizie lub w Berlinie, niż ryzykować na Wyspach. Również managerom czy znanym szefom kuchni z zagranicy zdarza się odrzucać ofertę pracy w Londynie, bo nie wiedzą, co ich tu czeka w najbliższej przyszłości.

Brak chętnych na truskawki

Jeszcze gorzej jest w rolnictwie. Hops Labour Solutions to firma, która zapewnia rolnikom rocznie ok. 12 tys. z 85 tys. potrzebnych w tej branży pracowników do pielęgnacji czy zbierania warzyw. Niemal wszyscy z nich pochodzą z Europy Wschodniej, w tym większość to Bułgarzy i Rumuni. W 2016 roku po raz pierwszy od 14 lat firmie zdarzyło się, że 400 stanowisk pozostało nieobsadzonych z powodu braku chętnych. W kończącym się właśnie sezonie zimowym

| z wielkiej brytanii

nak przeczekamy? my nie możemy nic obiecać, bo nic nie wiadomo. Niektórzy się zniechęcają. Dla nas to też jest bardzo trudna sytuacja, bo mamy przecież zobowiązania wobec firm, z którymi współpracujemy – opowiada 40-letnia Małgorzata, która pracuje w dużej warszawskiej agencji rekrutującej do pracy w ogrodnictwie i rolnictwie. Pracownicy innej agencji tłumaczą, że chętni, z którymi współpracowali od lat przestają odbierać telefony czy w ogóle przestają pojawiać się w biurze. – Większość osób jest solidna i współpracuje z nami nawet od kilkunastu lat. Ci sami ludzie zwykle wracali co rok, bo taki model jest najkorzystniejszy zarówno z ich, jak i z naszego punktu widzenia. Teraz nie wiedzą, czy za rok będzie jeszcze dla nich praca, więc wolą zawczasu poszukać czegoś w Holandii, Niemczech czy Norwegii – tłumaczą.

Pracownik na wagę złota

było jeszcze gorzej. Ilość chętnych do pracy na polu przy ujemnych temperaturach zawsze była ograniczona, jednak dziś potencjalni kandydaci są szczególnie ostrożni, jeśli chodzi o oferty z Anglii czy Walii. Podobne głosy płyną z pol-

skich agencji pracy. – Kiedyś chętnych było mnóstwo. Teraz wiele osób dzwoni i pyta o to, co z pracą w obliczu ostatnich zmian, czy jeśli wyjadą w kwietniu, to nie okaże się, że za dwa miesiące muszą wracać, bo zmieniły się przepisy? A

Być może rząd planował przed Brexitem, by stanowiska zwolnione przez Litwinów, Polaków czy Czechów zostały obsadzone brytyjską siłą roboczą. Póki co tak się nie dzieje. Szczególnie tam, gdzie bezrobocie jest najniższe, trudno oczekiwać, by ktokolwiek zrezygnował ze stałej pracy na rzecz tymczasowej na polu czy w gastronomii. Możliwe, że największymi wygranymi tej sytuacji będą Rumuni i Bułgarzy. Od czerwca zeszłego roku ich ilość na Wyspach nie zmniejszyła się, a wręcz przeciwnie – jest ich dziś tu o 16 tys. więcej. Niemal co trzecia osoba, która w ciągu ostatnich dziewięciu miesięcy przyjechała do pracy, pochodzi właśnie z tych dwóch krajów. Mimo to pracodawcy są zgodni, że to za mało i że rząd będzie musiał zrobić coś,

by pomóc im zapełnić wolne stanowiska. Najprostszy sposób? Przekonać do pozostania Polaków, którzy są dziś największą grupą narodową w kraju.

Lepszy tutejszy chaos niż...

Przed referendum 831 tys. osób z Polski na stałe mieszkało na Wyspach. Do tego co roku kilkadziesiąt tysięcy przyjeżdżało do pracy sezonowej. Brytyjskie firmy z branży rolnej ogłaszały się w polskich urzędach pracy, oferty dla kelnerek można było znaleźć w gazetach codziennych nad Wisłą, a w branży medycznej istniały osobne agencje, które zajmowały się wyłącznie pozyskiwaniem pracowników z polskich szpitali. O ile Brytania nie zmusi ich do wyjazdu, większość z tych, którzy już zdążyli zapuścić tu korzenie, prawdopodobnie będzie chciała pozostać. Choć w Polsce ostatni rok przyniósł duże zmiany mające poprawić los przeciętnych obywateli (zasiłek na dzieci, podwyżka płac, reformy), towarzyszy im spore zamieszanie, lub jak nazywają to mniej życzliwi – chaos. Zmiany w prawie pojawiają się i są wycofywane z dnia na dzień i wciąż nie wiadomo, jak będzie tam wyglądało życie za rok czy pięć lat. Pod tym względem nasz ojczysty kraj ma coś wspólnego z Wielką Brytanią czasów post-Brexitu. Duża część rodaków woli poczekać, co przyniesie zamieszanie tu, niż jechać „w ciemno” do Polski, która jeszcze długo nie dogoni pod wieloma względami Zjednoczonego Królestwa.

Czekamy na Twój komentarz

reklama

18 z wielkiej brytanii

Twardzielka o miękkim – Ona nie pyta, czy coś się uda zrealizować. Ona zastanawia się tylko, kiedy to się uda zrealizować – opowiada o Dorocie Schwałkowskiej jej przyjaciółka, Natalia Pulkowska.

konywania przeszkód. To Dorota pokazała mi, że bez ryzyka nie ma zwycięstwa. Jest jak wąż, wszędzie się wciśnie. Wyrzucą ją drzwiami, to wejdzie oknem lub kominem. Z zewnątrz jest twardzielką, choć ja wiem, że ona ma wyjątkowo miękkie serce – podkreśla. – Mnie po prostu mobilizują trudności – podkreśla Dorota Schwałkowska. – Często jakaś bolesna chwila jest dla mnie punktem zwrotnym. Na przykład, gdy pracując w magazynie Johna Lewisa, która to praca polegała na naciskaniu czerwonego bądź zielonego guzika, poczułam, że zazdroszczę pracownikowi naprawiającemu maszynę na linii produkcyjnej. Co prawda, on tylko machał śrubokrętem, ale miał kwalifikacje, których ja nie miałam. Ten moment zmusił mnie do zaangażowania się całkowicie w poszukanie satysfakcjonującej pracy, nawet gdybym musiała się przekwalifikować. Nie chciałam, by czterdziestka zastała mnie w tym magazynie – opowiada.

>> Anna Dobiecka zy chodzi o zorganizowanie konkursu recytatorskiego, czy o pracę wolontariuszki w polskiej szkole, czy udział w sztabie WOŚP-u, Doroty Schwałkowskiej wszędzie jest pełno – tak przynajmniej twierdzą jej znajomi. „Zawsze chętna do pomocy”, „umie słuchać”, „dobrze doradzi” – to kolejne opinie na jej temat. Zaradna, konkretna, silna. Wstaje ok. 6:00, bo na ósmą do pracy. Starszy syn, co prawda na studiach, ale młodszego jeszcze trzeba wyprawić do szkoły. Potem praca, zakupy, sprzątanie, gotowanie, a jeśli akurat organizuje jakiś event bądź działa na rzecz ważnego projektu, to dzień kończy się wyjątkowo późno. Praca też jest obciążająca emocjonalnie. Etat w Polish British Integration Center w Bedford oznacza, że codziennie (choć pracuje na stanowisku administratora) musi wysłuchać opowieści o ludzkich problemach, nierzadko naprawdę dramatycznych i wspomóc doradcę w znalezieniu skutecznego rozwiązania. – Czasem niełatwo jest zachować dystans, kiedy widzi się człowieka bezdomnego, który w wyniku wypadku stracił zdrowie, a co za tym idzie pracę i dom. A ja nie mogę takiej osobie realnie pomóc, mogę tylko wypisać food voucher – denerwuje się Dorota. Wszystko robi samodzielnie. Po niedawnym rozwodzie wynajęła dom, znalazła pracę, zdobyła fundusze na studia syna, zadbała o swój rozwój, uczy się angielskiego i znajduje czas, by działać społecznie.

Lwica i wąż

– Niby Dorota pracowała w naszej szkole jako pracownik administracyjny, ale mam wrażenie, że to ona tę szkołę prowadziła – opowiada Andrzej Gąsienica, dyrektor Polskiej Szkoły w Bedford. – Ja raczej byłem takim fasadowym dyrektorem, od wystąpień publicznych – przyznaje bez ogródek. – Za to Dorota potrafiła poradzić sobie ze wszystkimi sprawami organizacyjnymi na tip-top. Spełnia się w takim intensywnym działaniu. O wiele rzeczy potrafiła walczyć jak lwica. Nie bała 3 marca 2017

Zaradności można się...

Jestem spokojny o ten projekt. Dorota jeszcze nie raz nas zadziwi...

ANDRZEJ GĄSIENICA się też podejmować nowych działań: kiedyś poprowadziła nawet audycję dla dzieci, choć nie miała w tym doświadczenia. – Gdyby nie Dorota, nie zdobyłabym doświadczenia w zawodzie – tłu-

maczy Natalia Pulkowska, nauczycielka z Polskiej Szkoły w Bedford. – To ona namówiła zarząd szkoły, by mi zaufano i przyjęto mnie mimo tego, że byłam świeżo upieczoną absolwentką. Od niej nauczyłam się zaradności i po-

– Nie zawsze byłam taka – podkreśla Dorota. – Właściwie to nawet czasem sama się jeszcze sobie dziwię, że robię coś szybko, odważnie, nie myślę o ewentualnej porażce. Kiedyś było inaczej. Spędziłam 19 lat w związku, który z zewnątrz można by pewnie uznać za udany, z drugiej strony nie pozwalał mi się rozwijać, wręcz tłamsił mnie i sprawiał, że czułam się niewiele warta. Jeśli od bliskiej osoby słyszysz słowa dołujące zamiast wspierających, to trudno dobrze o sobie myśleć – przyznaje. Do Anglii przyjechała siedem i pół roku temu. Dojechała do męża, który pracował tutaj już dziewięć miesięcy. Najpierw miała kiepską pracę „w kwiatkach”, jak większość mieszkańców Bedford, potem prowadziła wraz z mężem punkt naprawy laptopów i telewizorów. W związku nie działo się dobrze, a wspólna praca zamiast łączyć coraz bardziej dzieliła. – Czasem klienci byli świadkami nieprzyjemnych napięć między nami – przyznaje Dorota. Nie chciała tak trwać we frustracji. Postanowiła z tym zawalczyć. Szukała diagnozy, rozwiązań, terapii. Skoro nie zadziałało, postanowiła zakończyć niszczący ją związek, by nie pozwolić

m sercu

sobie na zmarnowanie kolejnych nastu lat życia. – Skoro zadecydowałam o rozstaniu, to nagle musiałam nauczyć się radzić sobie sama ze wszystkimi trudnymi życiowymi sytuacjami: przede wszystkim znaleźć mieszkanie i dobrą pracę, a na bieżąco rozwiązywać codzienne problemy. Życie więc na mnie wymusiło to, że dziś jestem konkretna, szybko podejmuję decyzje i nie rozmyślam zbyt wiele o potencjalnych niepowodzeniach. Ale to nie znaczy też, że się nie boję. Po prostu działam pomimo lęku – podkreśla.

Zmienić myślenie

„Toksyczne słowa” to tytuł książki, po którą Dorota sięgnęła, gdy czuła, że w związku naprawdę dzieje się źle. Po tej lekturze wiele się wyjaśniło. – Przyjrzałam się swoim relacjom z ludźmi i postanowiłam, że nie pozwolę się już więcej ranić ani wykorzystywać – mówi. Chciała też pomóc w tej kwestii innym. – Nie wszyscy się orientują, że ich

| z wielkiej brytanii 19 problemom można zaradzić. Rozmawiam z ludźmi i widzę, że często źródłem kłopotów nie jest bezpośrednio arogancki szef czy partner stosujący przemoc, ale to, co myślimy na swój temat. Jeśli ktoś ma niską samoocenę to w pewnym momencie pozwoli się źle traktować – wyjaśnia. Dlatego Dorota chciała założyć organizację, która będzie pomagać ludziom w trudnych sytuacjach: mobbingu, bullyingu, przemocy w związku, toksycznych relacjach. Będzie edukować i wspierać. Dlaczego to takie ważne? – Każdego dnia, kładąc się wieczorem do łóżka naszą głowę rozsadzają tysiące myśli o tym co zrobił lub powiedział toksyk – pisze Dorota na swoim blogu „Ślady po tobie”. – Zaczynamy mieć problemy ze snem, bo nie potrafimy ukoić skołatanych nerwów. Rano wstajemy rozdrażnieni i zmęczeni, a galop myśli rozpoczyna się wraz z pierwszym sygnałem budzika. W pracy zaczynają się problemy z koncentracją i często zdarza nam się być nieprzyjemnym dla współpracowników. Zdarza nam się wyładować na kimś swoją złość, bo nie umiemy sobie poradzić ze złymi emocjami i nie potrafimy poprosić o pomoc. A taka pomoc jest nieodzowna… (...) – Pomóc można tylko w jeden

sposób: docierając do źródła problemu i zmieniając sposób myślenia o sobie. Każda inna pomoc może być niewystarczająca – twierdzi Dorota. Doświadczyła tego pracując na rzecz innych w British Polish Integration Centre. – Rozmawiając z osobami, które mają trudności np. ze znalezieniem pracy czy w relacjach z partnerem dostrzegam, że problem tkwi głębiej: ktoś w głębi ducha nie wierzy w swoje umiejętności, ktoś uważa, że bliska osoba ma prawo stosować przemoc. I dlatego za jakiś czas może znowu szukać pomocy, bo nie utrzyma z trudem zdobytej pracy lub znowu da się zastraszyć partnerowi – tłumaczy.

Marzenie o fundacji

Choć Dorocie zamarzyło się stworzenie organizacji, w której osoby z problemami znalazłyby kompleksową pomoc, to od planu do realizacji droga jest daleka. – Nie zraża mnie to – zastrzega Polka. – Zdobędę potrzebne środki na rozkręcenie fundacji i zbiorę grupę zapaleńców, którzy będą chcieli działać. Najwyżej potrwa to jakiś czas, dopóki nie znajdę sposobu na zrealizowanie tego planu. Z drugiej strony, jestem niecierpliwa, bo chciałabym, żeby osoby, które potrzebują wsparcia

tkwiąc w trudnych sytuacjach, miały już teraz gdzie szukać pomocy – tłumaczy. Dlatego Dorota pisany przez siebie blog sprytnie postanowiła przekształcić w miejsce, gdzie będzie można znaleźć realną pomoc. Postanowiła poszerzyć jego formę i uzupełnić treści o wywiady z ekspertami, adresy punktów pomocy dla osób w przemocowych związkach, zalecane kursy, warsztaty i terapie, wreszcie o ważne numery telefonów. – Do tej pory był on czytany bardziej jako tekst literacki. Ale pomyślałam, że uzupełnienie go o poradnikowe treści może być ważne. Być może kogoś, kto przeżywa podobne do moich kłopoty, zachęcę do zmiany w życiu, do zawalczenia o siebie – podkreśla Dorota Schwałkowska. – Jestem spokojny o ten projekt – uśmiecha się Andrzej Gąsienica i dodaje: – Dorota jeszcze nie raz nas zadziwi.

Czekamy na Twój komentarz

reklama

20 z wielkiej brytanii

Pokażmy potencjał Science Day: Poland’s Contribution to projekt jakiego jeszcze nie było – dzięki niemu i Polacy, i Brytyjczycy będą mogli zapoznać się z polskim wkładem w światową naukę. Z pomysłodawcą przedsięwzięcia – Andrzejem Fórmaniakiem (na zdjęciu z lewej) rozmawia Joanna Szmatuła. Skąd wziął się pomysł zorganizowania takiego wydarzenia? – Pomysłodawcą są cztery organizacje. Mi udaje się łączyć dwie z nich – Polskie Towarzystwo Naukowe na Obczyźnie, którego obecnie jestem prezesem, ale także Stowarzyszenie Techników Polskich, w którego szeregach także działałem – również jako prezes. Poza tym, jest to jeszcze Polski Uniwersytet na Obczyźnie, a także Polonium Foundation. To są organizacje, które my, na własny użytek, nazwaliśmy „zespołem organizacyjnym”. Ale pomysł, prawdę powiedziawszy, wykluwał się w przeciągu ostatnich paru lat. Wszystko zaczęło się od ludzi, którzy co roku od pięciu lat tworzą konferencję dla studentów i naukowców pracujących i uczących się na brytyjskich uczelniach, a są polskiego pochodzenia. To wydarzenie nazywa się Science Polish Perspective i odbywa się co roku w innym miejscu – raz jest to Cambrige, raz Oxford. I to właśnie na nich chcieliście się wzorować? – Tak. Nam – jako Stowarzyszeniu Techników Polskich – udało się tam być, jakieś trzy czy cztery lata temu, krótko mówiąc – zaproszono nas do współpracy. Jako że miałem tam prowadzić jeden warsztat, to pojechałem tam, żeby zobaczyć, jak to wszystko wygląda. I muszę przyznać, że mnie to dosłownie „powaliło”. Powaliła mnie niezwykle wysoka jakość prezentacji i tego, co tam się działo. Pomyślałem sobie: Boże, tylu młodych i zdolnych ludzi prezentuje tak fantastyczne pomysły, tak się rozwija, a te pomysły zamykają się w ich gronie i mało kto o nich się dowiaduje. I tak, rozmawiając z kolegami, doszliśmy do wniosku, że trzeba to pokazać szerszemu gronu. W UK studiuje mnóstwo utalentowanych Polaków i to trzeba pokazać. Co ważne, do Cambrige i Oxfordu przyjeżdżają studenci z różnych miast – z Birmingham, Sheffield, Manchesteru, a lista jest przecież znacznie dłuższa. I są oni absolutnie fenomenalni. Kto jeszcze miał wpływ na kształt Science Day: Poland’s Contribution? – Trzeba by wskazać jeszcze Joannę i Rafała Mostowych, którzy – gdy zwró3 marca 2017

ciliśmy się do nich po pomoc – od razu zaoferowali swoje wsparcie. W maju ubiegłego roku rozpoczęliśmy przygo-

śmy, że przyszedł czas na to, by pokazać, że Polacy mają potencjał intelektualny, i że on w końcu musi zostać pokazany i

Polacy mają potencjał intelektualny i on w końcu musi zostać pokazany.

ANDRZEJ FÓRMANIAK towania i tak od tego czasu dokładaliśmy stopniowo kolejne cegiełki i wydarzenie nabierało coraz wyraźniejszych kształtów. Muszę powiedzieć, że kiedy zacząłem sprzedawać pomysł, że moglibyśmy zrobić podobne wydarzenie, jeden dzień polski, ale w ramach odbywającego się British Science Week, to wiele osób podchwyciło pomysł. Do tej pory nie było chyba tego typu wydarzenia. – Tak, w Londynie mamy wiele polskich organizacji o charakterze politycznym, niepodległościowym, społecznościowym, ale wciąż brakuje miejsc, w których przebijałby się w większej skali wątek intelektualno-naukowy. Uznali-

doceniony. I tak to się zaczęło. W programie przewidziano wiele wydarzeń, ale wszystko zacznie się od wykładów. – Wykłady są swoistą osią spajającą pozostałe wydarzenia. Do tego dołączyliśmy interaktywne warsztaty i eksperymenty, i pokazy o charakterze naukowym. Proszę powiedzieć, czego możemy się spodziewać w tej części wydarzenia? – Trzeba by zacząć od tego, że już wybierając lektorów mieliśmy poważny problem. Jest wielu polskich naukowców „najwyższych lotów”,

których chcieliśmy zaprosić, już na początku musieliśmy więc podjąć trudne decyzje. Uznaliśmy jednak, że warto to połączyć w dwa bloki. Jeden to kosmos, drugi – nauki biologiczne. Wydaje nam się, że Polacy w Wielkiej Brytanii doskonale wypadają właśnie w tych dwóch dziedzinach i szkoda, żebyśmy tego nie wykorzystali. Równocześnie z wykładami będą odbywać się też warsztaty i eksperymenty – dla osób w różnym wieku. – Rzeczywiście, w programie mamy warsztaty, ale w międzyczasie będą też odbywać się eksperymenty, niewymagające dłuższego zaangażowania czasowego – będzie więc można przyjść, popatrzeć i iść dalej – na wykład lub warsztat. Cała koncepcja jest bardzo prosta: jeśli chcesz usłyszeć wszystkie wykłady – idziesz na wykłady. Jeśli bardziej interesują cię warsztaty – idziesz na warsztaty. Po to stworzyliśmy stronę, żeby wcześniej można było zarezerwować miejsce i przeczytać, czego – i w jakiej formie – możemy się spodziewać. Tam też warto dokonać rezerwacji miejsca. Poza tym kierowały nami

Polaków Dołącz do wydarzenia! 19 marca 2017 (start: godz. 11.00, POSK, Londyn), aby wspólnie odkrywać naukę, technologię i inżynierię oraz poznać wkład polskich naukowców w rozwój społeczeństwa. Organizatorzy przygotowali dzień pełen fascynujących atrakcji dla uczestników w każdym wieku: 



wykłady o najnowszych osiągnięciach nauki przedstawione przez światowej klasy naukowców. To 40-minutowe seminaria z zakresu różnych dziedzin nauki podzielone na bloki tematyczne. Po każdym wykładzie będzie możliwość zadania pytań oraz dyskusji. interaktywne warsztaty, na których dzieci i dorośli mogą doświadczyć nauki własnymi rękami. To 40-minutowe zajęcia opierające się na zastosowaniu nauki w codziennym życiu w połączeniu z aktywnym uczestnictwem, twórczym rozwiązywaniem problemów oraz zabawą intelektualną. eksperymenty pokazujące niezwykłe doświadczenia i nowoczesne technologie. To 10-minutowe doświadczenia i prezentacje, których celem jest przyciągnięcie uwagi widza do jednego konkretnego problemu/zagadnienia, dając przy tym świetną możliwość do bezpośredniego kontaktu i dyskusji popularyzatora z szeroką grupą uczestników.

także pragmatyczne pobudki – mamy określoną liczbę miejsc w salach, musimy więc wiedzieć ile osób przyjdzie na dany wykład. Warsztaty i wykłady odbywają się w tym samym czasie. To nie będzie problem dla gości? – Taki był poniekąd nasz zamysł. Pamiętajmy o tym, że nie chodzi tu o to, żebyśmy zobaczyli wszystko, ale żebyśmy świadomie wybrali to, co najbardziej nam się podoba. Nie musimy wiedzieć wszystkiego – chodzi raczej o to, żeby się zachłysnąć tą nowo zdobytą wiedzą. To ma być taki trochę festiwal nauki. Przecież jak pani idzie na jarmark, to nie ogląda pani każdego stoiska, tylko wybiera to, co jej się najbardziej podoba. Strona działa już od trzech tygodni i muszę powiedzieć, że jak na razie rejestracja wygląda bardzo dobrze – to dowód na to, że nasz pomysł na festiwal nauki może się sprawdzić. Myśli pan, że mogą powstać kolejne edycje? – Na razie dopiero testujemy tę formułę, ale warto zaznaczyć, że po raz pierwszy promujemy polski wkład do nauki w ramach British Science Week – dlatego też wszystkie wydarzenia (poza jednym warsztatem) w jego ramach są po angielsku. Oczywiście, jeśli okaże się, że na widowni są sami Polacy, to prowadzący będzie mówił po polsku.

Dzień Nauki: wkład Polski to darmowe wydarzenie otwarte dla każdego. Aby wziąć udział, znajdź wykład lub warsztat dla siebie lub twojego dziecka, i zarezerwuj miejsce. Możesz też po prostu przyjść, aby zobaczyć ekscytujące demonstracje. Prelegentami „Dnia nauki” będą praktycy techniki, inżynierii oraz nauk przyrodniczych – osoby pochodzenia polskiego pracujący naukowo, dydaktycznie i popularyzatorsko w Wielkiej Brytanii, a także specjalni goście z Polski. Wydarzenie organizowane jest w ramach corocznego British Science Week (Brytyjskiego Festiwalu Nauki), a w połączeniu z miejscem spotkania – Polskim Ośrodkiem Społeczno-Kulturalnym, wspiera polsko-brytyjski dialog. Więcej na: welcome2science.pl facebook.com/welcome2science

Jeśli uznamy, że warto to powtórzyć, to na pewno do tego wrócimy, ale pewnie nie wcześniej niż za dwa lata – a to dlatego, że musi się zakumulować nowa wiedza i nowe osiągnięcia, które będziemy mogli znów pokazać.

| z wielkiej brytanii 21 reklama

22 goniec kulturalny

Dodatek redaguje:

>> Joanna Szmatuła

joanna.szmatula@mail.goniec.com

Hidden Figures

reżyseria: Theodore Melfi garunek: obyczajowy

To prawdziwa historia trzech błyskotliwych kobiet afro-amerykańskiego pochodzenia, które na przełomie lat 50. i 60. XX wieku podjęły pracę dla NASA. Pokonując niewyobrażalne przeszkody społeczne i obyczajowe, pomogły wysłać w kosmos pierwszego Amerykanina, astronautę Johna Glenna, biorąc udział w wyścigu między dwoma światowymi mocarstwami. W rolach głównych: Taraji P. Henson, Octavia Spencer (nominowana do Oscara), Janelle Monáe.

Goniec kulturalny

Kasia Nosowska z zespołem Hey to jeden z najważniejszych polskich zespołów rockowych. Od 1992 roku ich twórczość – znakomite kompozycje z głębokimi i aktualnymi tekstami Katarzyny Nosowskiej – szybko zjednały sobie publiczność. Przez ponad 20 lat działalności zespół oscyluje między popem, rockiem alternatywnym aż po elektronikę i wciąż podąża w nowych kierunkach, szukając nowych rozwiązań. Po swoim dziesiątym studyjnym albumie „Do Ry-

cerzy, do Szlachty, do Mieszczan” postanowili jeszcze raz zmierzyć się z akustycznymi aranżacjami swoich piosenek i wydali, zarejestrowany w Filharmonii Szczecińskiej, album „Hey w Filharmonii Szczecin”. Potem przyszła pora na kolejny studyjny album – „Błysk”, promowany przez single „Prędko, prędzej” oraz „Historie”. Dziś trudno dyskutować nad poziomem płyt Hey i Nosowskiej – od lat zespół praktycznie nie odnotowuje

wpadek, a ich koncerty zawsze zagrane są na najwyższym poziomie. Możemy się spodziewać, że i tym razem będzie tak samo. Grupa Hey zagra także koncerty w Southampton (25 marca) oraz Bristolu (26 marca). 24 marca, Manchester Academy Oxford Road, M13 9PR Manchester cena: od £25

O Polakach Lao Che i muzyczne wyzwania w Anglii 12 marca, The Garage, 20-22 Highbury Corner, Londyn N5 1RD, cena: od £20

Beauty and the Beast reżyseria: Theodore Melfi garunek: obyczajowy

Belle jest mieszkanką francuskiej wioski. Kiedy dowiaduje się, że jej ojciec Maurice został uwięziony w pałacu okrutnej bestii, postanawia odnaleźć jego siedzibę. Dziewczyna oferuje mu swe życie w zamian za życie ojca. Potwór przystaje na propozycję. Ku zdziwieniu Belle, bestia nie więzi jej w lochu. Zamiast tego dziewczyna zamieszkuje w pięknej komnacie pełnej zaczarowanych przedmiotów. Maurice chcąc uratować swą córkę, zwraca się o pomoc do myśliwego – Gastona. W rolach głównych: Emma Watson, Dan Stevens. 3 marca 2017

Tym razem w POSK-u będzie się można spotkać z Ewą Winnicką, autorką doskonale przyjętych przez czytelników i krytykę książek „Londyńczycy” i „Angole”. Obie opowiadają o trudnym losie Polaków, którzy przyjechali na Wyspy. Niektórzy odnieśli sukces, inni boją się wrócić do kraju, ale łączy ich ta sama pogoń za marzeniami, która doprowadziła ich do przylotu nad Tamizę. cena:

od £11

14 marca, POSK, Londyn

Fot. Fot. Agencja BE&W

Drodzy Czytelnicy, zapraszamy do współredagowania „Kulturalnego Gońca”! Brałeś udział w fajnej imprezie, ciekawym pikniku czy koncercie? Przyślij nam zdjęcie i krótką notatkę: joanna. szmatula@mail.goniec.com.

Grupa Lao Che, która zagra na Wyspach trzy koncerty (poza tym londyńskim pojawią się także w Edynburgu – 10 marca i Birmingham – 11 marca), znana jest z tego, że nie boi się poruszać w swoich utworach trudnych tematów. Był więc już album „Powstanie Warszawskie” z 2005 roku, który okazał się przełomowy w historii grupy, był też krążek „Drogi Panie” z 2008 roku. Co ciekawe, siedmiu członków grupy zostało przez prezydenta Bronisława Komorowskiego udekorowanych Srebrnymi Krzyżami Zasługi za działalność na rzecz popularyzacji i upamiętniania Powstania Warszawskiego.

| goniec kulturalny 23 FESTIWALE, SPOTKANIA, KONCERTY Filmy o papieżu Polska parafia zaprasza na projekcję filmów „Franciszek” i „Santo Subito” oraz spotkanie z ich twórcą i dystrybutorem – Piotrem Dziubakiem. Projekcje odbędą się w sobotę, 4 marca (parafia na Willesden) i 5 marca (parafia na South Kensington). Parafia pw. Matki Bożej Miłosierdzia na Willesden London NW2 3 AX Parafia pw. Św. Wojciecha na South Kensington Little Brompton Oratory London, SW7 2RP cena: free kiedy: 4 i 5 marca Festiwal kwiatów Z okazji odbywającego się w Kew Gardens festiwalu orchidei ogrody gwarantują między innymi malowanie twarzy dla dzieci i kolorowanie mandali. To już 22. edycja tego wydarzenia, organizato-

rzy przygotowali także wiele dodatkowych atrakcji, jak np. wycieczkę „za kulisami”, dzięki czemu będzie można zobaczyć niedostępne dla publiczności miejsca. Princess of Wales Conservatory Kew Gardens Surrey TW9 3AE cena: od £12 kiedy: do 5 marca Promocja książki Spotkanie z wydawcą polsko-angielskiego wydania Raportu Witolda Pileckiego z okazji Międzynarodowych Targów Książki, które odbędą się w tych dniach w Londynie. Organizator Biblioteka Polska POSK. POSK, 238-246 King Street London W6 0RF cena: free kiedy: 14 marca

Janet’s Jazz Night Wokalistka jazzowa Janet McCunn raz w miesiącu zaprasza do Jazz Café wybitnych londyńskich muzyków jazzowych. Wieczór składa się z trzech części: występów instrumentalnych, wokalnych i jam sessions. Każdy może zagrać czy zaśpiewać po zapisaniu się na listę. Liczy się kolejność zgłoszeń. Jazz Cafe - POSK 238-246 King Street Londyn W6 0RF cena: £7 kiedy: 17 marca Kękę – Trzecie Rzeczy KęKę to pochodzący z Radomia muzyk, o którym zrobiło się głośno po wydaniu albumu „Takie Rzeczy” w 2013 roku. Po sukcesie pierwszej płyty, która uzyskała status złotej i ponad dwunastu

miesiącach w trasie, wrócił z kolejnym albumem, który już po miesiącu okrył się złotem, a obecnie zbliża się do platyny. Koncerty odbędą się także w Birmingham oraz Manchesterze. Met Lounge 59 Bridge Street Peterborough PE1 1HA cena: £25– £30 kiedy: 17 marca Warsztaty bez wysiłku Podczas spotkań zostanie wykorzystana mapa 5Rytmów (Flowing, Staccato, Chaos, Lyrical, Stillness), aby praktykować łatwość poruszania się oraz intuicyjne odpowiadanie na rytm, w przeciwieństwie do siłowego popychania. Spotkania prowadzi Katarzyna Pugowska. Zapisy: milka.witkowska@ theupperoom.org.uk lub telefonicznie: 7967 312 207.

Askew Road Church London W12 9RN cena: free kiedy: 23 marca Koncert Willie Garnett’s Big Band W Jazz Cafe POSK muzyk występuje w każdy ostatni piątek miesiąca, prezentując brawurowo wykonany program znanych standardów jazzowych. Wokalistką zespołu jest znakomita Leslie Christianne, która ma w swoim repertuarze utwory najwybitniejszych światowych piosenkarek jazzowych, jak Ella Fitzgerald, Nina Simone czy Sarah Vaughan. Jazz Cafe - POSK 238-246 King Street Londyn W6 0RF cena: £6 kiedy: 31 marca reklama

24 goniec kulturalny

Lego dla bohaterów 7-12 marca Southbank Centre Belvedere Rd London SE1 8XX

Festiwal nie tylko dla kobiet W tym roku odbędzie się już siódma edycja WOW, czyli festiwalu Women of the World. Wśród gości specjalnych pojawią się takie osobistości, jak: Gillian Anderson, Angela Davis, Sandi Toksvig czy Jennifer Nadel. W programie m.in. dyskusje, warsztaty i spotkania z ciekawymi postaciami. Wspólnie zastanowimy się też m.in. jak wybór Donalda Trumpa może wpłynąć na sytuację kobiet na świecie.

Lego wie co zrobić, by zachęcić do odwiedzenia swojej wystawy – tym razem zobaczymy najbardziej znanych superbohaterów zbudowanych z klocków właśnie tej firmy. Nathan Sawaya potrzebował prawie 2 mln klocków, by stworzyć tę wystawę. Zwiedzający powinni to docenić – zwłaszcza fani postaci obdarzonych ponadprzeciętną mocą. cena:

od £11

24 czerwcon Od 1 marca do 3 września, South Bank London, SE1 9PX

SPEKTAKLE I KABARETY Kushnera opowiada o perypetiach grupy nowojorskich homoseksualistów w obliczu pandemii AIDS. National Theatre London SE1 9PX cena: £15-£65 kiedy: od 11 kwietnia do 19 sierpnia

Hedda Gabler Ta opowieść napisana przez Henrika Ibsena skupia się wokół historii Heddy, świeżo poślubionej mężatki, która chce odzyskać kontrolę nad własnym życiem i wstrząsnąć swoim nieciekawym, poślubionym z rozsądku mężem. National Theatre Lyttelton, South Bank London SE1 9PX cena: £10-£60 kiedy: do 21 marca

wej. To właśnie tutaj łączą się nowe perypetie bohaterów znanych fanom dobrej rozrywki, z zupełnie nowymi wątkami i motywami odnoszącymi się do tych najbardziej bieżących. Żaden z aktualnych społecznych tematów nie umknie Paranienormalnym. O2 Academy 55 Cookridge Street Leeds LS2 3AW cena: £25-£28 kiedy: 7 kwietnia

i kreatywna praca przynoszą rezultaty w postaci wypełnionych po brzegi sal i śmiejącej się widowni. W skład kabaretu wchodzą Adrianna Borek – kobieta, potrafiąca wcielić się chyba w każdą możliwą postać, Tomasz Marciniak i Kamil Piróg. The Y - Theatre 7 East Street Leicester LE1 6EY cena: £27 kiedy: 9 kwietnia

Paranienormalni w Leeds „Pierwiastek z trzech” to program pełen postaci i tematów niespotykanych dotąd na scenie kabareto-

Skecze kabaretu Nowaki Nowaki to młoda, zdolna i wybitnie energetyczna trójka artystów pochodzących z Zielonej Góry. Ich talent

Angels in America Sztuka została wystawiona w ostatecznej wersji po raz pierwszy na Broadwayu w 1993. Dramat Tony’ego

War In The Sunshine: The British In Italy 1917-1918 To kolejna z cyklu wystawa przypominająca losy żołnierzy brytyjskich na froncie. Tym razvem przeniesiemy się do Włoch z końca I wojny światowej. Estorick Collection London N1 2AN cena: £6.50

kiedy: do 19 marca

Gallery, WC2H 0HE cena: free kiedy: do 26 marca

ŚWIADOMIE

Organizacja społeczna Poles in Need UK C.I.C. zaprasza na imprezę charytatywną z okazji Międzynarodowego Dnia Kobiet pt. ,,Kobieta Świadoma”. Dochód z loterii fantowej oraz innych datków przeznaczony zostanie na pomoc ofiarom przemocy domowej. Kontakt: info@pinuk.online.

The Glass Menagerie „Szklana menażeria”, to dramat Tennessee Williamsa wystawiony na Broadwayu w 1945 roku. Opowiada o rodzinie, w której u boku samotnej matki i brata żyje Laura, dziewczyna, której trudno odnaleźć się w społeczeństwie. Duke of York’s Theatre

104 St Martin’s Lane London WC2N 4BG cena: £15-£85 kiedy: do 29 kwietnia Obsession W głównej roli zobaczymy znakomitego brytyjskiego aktora, Jude’a Law. Spektakl „Obsession” w reżyserii Ivo van Hove’a to adaptacja włoskiego filmu z 1943 roku o tym samym tytule, opartego na powieści „Listonosz zawsze dzwoni dwa razy” Jamesa M. Caina. Barbican Centre London EC2Y 8DS cena: £16-£60 kiedy: od 19 kwietnia do 20 maja

WYSTAWY

3 marca 2017

Luc Tuymans: Glasses Ten belgijski malarz mieszka i pracuje w Antwerpii, zajmuje się też filmem i grafiką. Na wystawie umieszczono portrety, które łączy jedno: każda z postaci nosi tu okulary. National Portrait

Photography From The National Museum Of Women In The Arts Wystawa ma za zadanie pokazać, że choć głos kobiet w sztuce wciąż jest za mało słyszalny, to niesie on

ogromny potencjał, który musi zostać zauważony i doceniony. Whitechapel Gallery London E1 7QX cena: free kiedy: do 16 kwietnia Russian Art 1917-1932 Zobaczymy tu dzieła, które powstały na przestrzeni 15

lat – głównie jest tu pokazana sztuka propagandowa, działająca ramię w ramię z władzą. Jednak zdecydowanie pozwala cofnąć się w przeszłość. Royal Academy of Arts London W1J 0BD cena: £10-£14 kiedy: do 17 kwietnia

11 marca, POSK, London, W6 0RF, cena: free

| goniec kulturalny 25

Wpływ czasów

film Torment: Tides of Numenera to wyczekiwany tematyczny spadkobierca jednego z najlepszych RPG-ów w historii – Planescape: Torment. Akcja osadzona jest w odległej przyszłości na Ziemi, ok. miliarda lat temu, a ukazany świat łączy elementy fantasy oraz science fiction. W tych czasach większość mieszkańców żyje na poziomie cywilizacyjnym średniowiecza.

gra

PS4

cena: £36

płyta

DVD Przetrwać kryzys

Tajemniczy 40-latek przyjeżdża do małej miejscowości we Francji. Niewiele o sobie mówi. Zatrudnia się w lokalnym antykwariacie. Szybko zaczyna wzbudzać zainteresowanie samotnej sąsiadki oraz przystojnego, młodszego Sebastiana. cena: £22

Kolejny „debiut” KaeN zdejmuje swoją nieodłączną czarną maskę i „debiutuje”. Muzyk zaprosił do współpracy różnych producentów i muzyków sesyjnych – jak Paweł Biderman, Marek Walaszek, DNA, a także wokalistów i wokalistki, jak Kamil Bijoś, Mateusz Krautwurst, Lanberry, Sylwia Dynek, Michał Grobelny. cena: £8

Wyjęci spod prawa Po ﬁlm „Hell or High Water”, choć obszedł się smakiem podczas tegorocznego rozdania Oscarów, warto sięgnąć choćby po to, by zobaczyć jak Jeff Bridges próbuje złapać złodziei chcących poprawić los swojej rodziny. Dwaj bracia – Toby (Chris Pine) – zdesperowany ojciec, szukający lepszego życia dla syna oraz Tanner (Ben Foster), były

więzień z wybuchowym charakterem, postanawiają okraść oddział banku, który skonfiskował ich zadłużoną, rodzinną ziemię. Mężczyźni, zachęceni łatwym łupem, planują skoki na kolejne, małe i położone na odludziu oddziały banków. Wkrótce w pościg za braćmi wyrusza Marcus (Jeff Bridges), praktycznie przygotowujący się na przejście na emeryturę. Towarzyszy mu nieco młodszy kolega, z którym tworzy zgrany duet. Mimo policyjnej obławy, Toby i Tanner, skuszeni wizją szybkiego zysku, decydują się na kolejny wielki skok. W tym samym czasie policjanci czekają na nich nieopodal oddziału, gdzie – jak zakładają – już wkrótce pojawią się bracia…

FILM DVD, CENA: £10. FOT. INDIEWIRE.COM

Duchy przeszłości

Czekając na nieznane

Kiedy Rachel wychodzi za mąż za Davida, jej życie wydaje się bliskie ideału. Niczego jej nie brakuje – zyskuje nie tylko bogactwo i miłość, ale także przybranego syna – Jamiego. Pewnego dnia zachowanie Jamiego diametralnie się zmienia. Chłopiec zaczyna przewidywać przyszłość. Twierdzi, że nawiedza go duch zmarłej matki, poprzedniej żony Davida.

Augustine od lat bada gwiazdy w odległych placówkach naukowych. Do obserwatorium, w którym pracuje, docierają informacje o katastrofie. Naukowcy muszą pilnie opuścić ośrodek badawczy, ale astronom odmawia wyjazdu. Samotnie czeka na nadejście nocy polarnej na kole podbiegunowym, do którego – jak sam mówi – pasuje jego wnętrze.

kryminał, cena: £7

powieść, cena: £7

26 wywiad kulturalny

Londyn to jedna ze s Sebastian Scotney to brytyjski muzyk i dziennikarz muzyczny. Założyciel, wydawca i redaktor naczelny London Jazz News, dzięki któremu wielbiciele jazzu co tydzień otrzymują dawkę aktualnych informacji na temat tego, co właśnie dzieje się lub niebawem wydarzy na londyńskiej i brytyjskiej scenie jazzowej. London Jazz News przez 5 kolejnych lat był nominowany do pretiżowej nagrody Parlimentary Jazz Awards, a w 2015 roku wygrał w kategorii Jazz Media of The Year. Z Sebastianem Scotney rozmawia Tomasz Furmanek.

Grasz na saksofonie barytonowym w big bandzie Stana Reynoldsa – czy od zawsze chciałeś być muzykiem i podporządkowałeś swoją edukację temu celowi? – Nie, kształciłem się w zakresie języków, posiadam dyplom Uniwersytetu Oxfordzkiego z języków francuskiego i niemieckiego, później ogromną część mojej kariery zajmowała analiza finansowa, a następnie, poprzez długą serię różnorakich wydarzeń stałem się ekspertem od wszelakich zagadnień związanych z... Belgią. Muzyka była moim hobby, moją pasją czy obsesją od kiedy skończyłem osiem czy dziewięć lat, dość wcześnie zacząłem grać na klarnecie, w późniejszym okresie na saksofonach. Miałem ogromne szczęście znaleźć się w szkole Christ’s Hospital School w Sussex, z której wywiodło się wielu muzyków współczesnych scen. Szkoła ta miała orkiestrę wojskową, więc zachęcano nas do gry na instrumentach dętych. W ogóle była to szkoła dość różna od wszystkich pozostałych, założona jeszcze w 1552 roku, byłem tam dzięki stypendium, które otrzymałem.

Sebastian Scotney (zdjęcie: William Ellis z cyklu fotografii „One LP Project” na www.onelp.com)

3 marca 2017

Kiedy zdecydowałeś się na saksofon barytonowy?

| wywiad kulturalny 27

stolic świata – Zabawna historia! Ćwiczyłem, uczęszczając na różne letnie i weekendowe kursy, któregoś razu usłyszał mnie Frank Griffith i powiedział mi, że big band Uniwersytetu Brunel poszukuje saksofonisty barytonowego. W efekcie wypożyczył mi stary, wojskowy, niemiecki baryton z Markneukirchen, przyjąłem go i rozpocząłem kurs jazzowy w Richmond, i w ciągu pierwszych 10 dni ktoś poprosił o mój numer telefonu. Ten instrument był pewnego rodzaju nowością, to niewątpliwie interesujący instrument... Podobało mi się jego brzmienie, ja sam mówię dość głębokim głosem i również słyszę w podobny sposób, kiedy słucham jakiegoś zespołu to słyszę dużo basu i głębokich tonów... Ale jestem muzykiem amatorskim i z biegiem czasu, im więcej gram, tym więcej mam szacunku do tych ludzi, którzy naprawdę potrafią grać na swoich instrumentach. A może po prostu jesteś bardzo skromny... Czy później wciąż traktowałeś granie na instrumencie bardziej jako hobby? – Tak, w zasadzie tak. Myślę, że bardziej zależało mi na posiadaniu jakiejś roli w obrębie świata muzyki, a próbowałem różnych innych rzeczy wcześniej. Moje przejście od finansów do świata muzyki zaczęło się pod koniec lat 90. i trwa do dzisiaj, i nie jest to transformacja łatwa, gdyż ludzie ci nie ufają, nie wierzą w ciebie i najzwyczajniej nie rozumieją dlaczego ktoś, kto zajmował się finansami chce zajmować się muzyką. Czyli łatki, powierzchowne oceny i etykietki. – Dokładnie. Ale byłem wytrwały i od momentu kiedy zapoczątkowałem London Jazz News, ugruntowuję w świadomości ludzi, że potrafię robić dobrze to co robię, a sytuacja cały czas jest dynamiczna, pewne rzeczy odchodzą, ale inne miłe rzeczy wydarzają się. Stworzyłeś London Jazz News w 2009 roku, czyli nie aż tak dawno temu, i możemy śmiało powiedzieć, że osiągnąłeś ogromny sukces, gdyż London Jazz jest powszechnie uważany za źródło niezwykle rzetelnych, kompetentnych i głębokich obserwacji i informacji związanych z brytyjską sceną jazzową, a ty stałeś się międzynarodowym autorytetem w dziedzinie dziennikarstwa muzycznego oraz

znaną i popularną postacią we współczesnym świecie jazzu. – Myślę, że jesteś dla mnie bardzo miły. Ja po prostu lubię tę pracę, robię co mogę i próbuję zachować pewne zasady i pewne wartości na swoim miejscu. Tak, bardzo lubię to co robię, czuję się szczęściarzem i niezwykle uprzywilejowany. Te wszystkie wspaniałe rzeczy, które wydarzają się w moim życiu, te niezwykłe koncerty i wydarzenia artystyczne, na które jestem zapraszany i które mam okazję zobaczyć i przeżyć... Tym, w co naprawdę wierzę jest kwestia zaufania, a tym czemu szczególnie ufam jest głos muzyków czy to w jakimś szczególnym momencie czy w rozmowie o innym muzyku. Zawsze chcę, aby to był muzycznie wykształcony głos, głos wiarygodny i

Tomasz Furmanek przedstawia ję. Zdecydowanie ważną zasadą jest ta, żeby nigdy nie pisać czegoś w recenzji czy artykule, czego nie powiedziałbyś komuś w bezpośredniej rozmowie. Znasz jazzowe sceny wielu krajów, jak na ich tle wypada londyńska scena jazzowa? – Londyn to jedna ze stolic świata, możesz tu znaleźć cokolwiek zapragniesz, każdy rodzaj kuchni i każdą muzykę jakiej zechcesz. Masz tu wiele klubów, które grają jazz codziennie oraz wszystkie te weekendowe koncerty, czy w określone dni tygodnia. Londyn jest pełen energii i życia, ale też w Paryżu jest bardzo mocna scena jazzowa. Podobają mi się też Niemcy i rozwój ich sceny – spójrzmy na te wszystkie świetne firmy fonogra-

Mój prapradziadek prowadził niemiecką pocztę niedaleko Opola.

SEBASTIAN SCOTNEY godny zaufania, w żadnym wypadku fałszywy. Punkt widzenia artysty w momencie, w którym rzeczy dzieją się, jest czymś ważnym. Co jeszcze miałeś w głowie tworząc London Jazz News? Na czym, twoim zdaniem, powinien on się skupiać? – Robiłem coś kiedyś przy „Jazz Development Trust”, gdzie przede wszystkim chodziło o władzę. Do tego przekonanie wśród muzyków jest takie, że „nikogo nie obchodzimy, nikt o nas nie pisze, nikt nas nie kocha, nikt nie chce wiedzieć... Możliwości medialne się kurczą, wszystko stracone...”. No więc ja pomyślałem sobie, że przystawię lustro do tych ludzi, aby pokazać ich w pozytywnym świetle i stworzę miejsce, w którym będzie można o nich pisać i pokazywać ich. I jeszcze jedno... Większość artykułów prasowych dotyczących na przykład futbolu nie patrzy wstecz i nie koncentruje się na recenzjach, one patrzą do przodu! Jedynie w niedzielę i poniedziałek rano mówią one o meczach, które się odbyły, natomiast przez pięć pozostałych dni gazeta jest pełna materiałów związanych z tym co ma się odbyć. Buduje się napięcie i oczekiwanie na mające nadejść wydarzenia. Pomyślałem sobie – dlaczego z muzyką miałoby być inaczej? Ludzie często pytają mnie o zasady jakimi się kieru-

ficzne. Ponadto tak łatwo się integrują. Mam coś na rzeczy, jeżeli chodzi o całe to zagadnienie spójności społecznej, dużo o tym myślę. Nawiążę tu do Marka Greliaka i sensu w tym, aby mieć społeczność dookoła siebie, na przykład wokół klubu jazzowego. Widzę to wyraźniej w jazzie w innych krajach, natomiast wydaje mi się, że my tu w UK czasami mało wierzymy w nasze własne rzeczy. Muszę powiedzieć, że to co POSK zrobił w sensie stworzenia lokalu, w którym mogą grać również brytyjscy muzycy, jest wyjątkowe. Po tym okropnym wydarzeniu z rasistowskim graffiti na POSK-u, napisałem artykuł, w którym stwierdziłem, że to co się stało jest najbardziej okropne dlatego, że to właśnie wy poprzez wasze działania uczycie nas tego, o co chodzi w społecznościach. Polska scena jazzowa nie jest ci kompletnie obca. Jak ją postrzegasz? – Miałem duże szczęście, że jednym z pierwszych festiwali, na które zostałem zaproszony w początkach London Jazz News był festiwal w Krakowie. Byłem zafascynowany Piwnicą pod Baranami i tymi małymi barami dookoła. Odbyło się tam też pewne wydarzenie, które szczególnie mnie wzruszyło – Władysław Sendecki otrzymał możliwość wykonania własnego utworu, swego rodzaju hymnu

do świata. Odbyło się to na Małym Rynku. To było wspaniałe doświadczenie, myślę, że on, Adzik, jest niesamowity, i wszystko co robi też jest takie, bardzo żałuję, że nie widzę go występującego w UK często. Znam grę pianisty Marcina Wasilewskiego, Leszka Możdżera, jest wielu doskonałych pianistów w Polsce. Oczywiście Stańko, trębacz, który jest częścią historii, jak Komeda. Jest naprawdę wielu wspaniałych muzyków w Polsce. Jarek Śmietana, wielki bohater. Pamiętam taki moment podczas waszego rocznicowego koncertu w Cafe POSK, kiedy Jarek powiedział, że blues został wynaleziony w 1954 roku w Opolu. To oczywiście taki żart Jarka. – Wiem, ale Opole zawsze przywołuje skojarzenia, gdyż mój prapradziadek prowadził niemiecką pocztę niedaleko Opola, pod koniec XIX wieku, kiedy Polski nie było na mapie. Natomiast żydowska rodzina mojej mamy wywodziła się z Tarnowa, moja mama nazywała się Zmigrod. Rodzice mojej mamy urodzili się w Polsce, potem wyemigrowali do Berlina, gdzie urodziła się moja mama. Była młodą aktorką, miała 23 lata, kiedy w 1936 r. opuściła Berlin i przyjechała do Londynu. Była Żydówką, nie miała wyboru, pozwolenie na pracę w Niemczech zostało jej odebrane, już się nie nadawała. Mam wciąż ten dokument, który stwierdza, że nie była już odpowiednia do pracy na niemieckiej scenie. Wyjechała. Nigdy tam nie wróciła. Był w naszej rodzinie także muzyk, Josef Zmigrod, urodzony w Tarnowie, który był uczniem Arnolda Schoenberga i który komponował muzykę do filmów pod nazwiskiem Allan Grey, napisał m.in. muzykę do filmu „Afrykańska Królowa” z Katherine Hepburn i Humphreyem Bogartem. On też opuścił Niemcy przed drugą wojną światową. Nie tak dawno temu, w moje urodziny, Richard Williams zaprosił mnie, abym wyszedł na scenę podczas Berlin Jazz Festiwal. Miałem zaszczyt przedstawić gwiazdę wieczoru, wyszedłem więc na scenę w Berlinie, a moje wystąpienie było transmitowane przez niemieckie radio.

Czekamy na Twój komentarz

28 w sieci

TO WAS PORUSZYŁO readakcja@mail.goniec.com

METEOROLODZY OSTRZEGAJĄ

KOMENTUJĄ

Sztorm Doris był groźniejszy niż ostrzegano. Wichury, opady śniegu i ulewy pojawiły się nad większą częścią Wysp. Podmuchy wiatru osiągały nawet 90 mil na godzinę. Najgorzej było w Szkocji, północnej i wschodniej Anglii oraz pół-

~ Aga

NA POGODA

nocnej Walii. W niektórych regionach bardzo silny wiatr powodował przerwy w dostawie prądu – informuje The Guardian. Tylko linia Aer Lingus odwołała 12 lotów pomiędzy Wielką Brytanią a Irlandią Północną.

~ Wojtek

U mnie wszystko fruwa w koło. Nad ranem patrzyłam czy jeszcze dach mam. spac mi nie dawało te wiatrzysko ale to na wiosnę pierwszy zwiastun

Nie mamy produ zkneli drogę czeka mnie chyba noc w pracy

TRANSPORT

WHICH?: 189 SIEDZEŃ I TYLKO 90 BAGAŻY

KOMENTUJĄ

Jedna czwarta pasażerów Ryanaira zmuszona jest oddawać bagaże podręczne do luku bagażowego znajdującego się pod pokładem samolotu, pomimo że spełniają one normy wagowe i wymiarowe – informuje Telegraph.

UK NIE ZAMKNIE SIĘ NA IMIGRANTÓW?

KOMENTUJĄ

Wielka Brytania po Brexicie będzie przyjmować pracowników z UE – uspokaja David Davis, sekretarz ds. Brexitu. – Wielka Brytania będzie wciąż otwarta dla imigrantów. Całe lata zajęłoby to, żeby Brytyjczycy zapełnili wszystkie miejsca pracy, które teraz są zaj-

~ Artur ~ Elzbieta Ja Anglikom nie wierze ...

3 marca 2017

Ja im wierze ! Nie pozbędą sie emigrantow!

~ Dorota ~ Monika Oni zabierają bagaże podręczne ale nie z musu tylko kto chce, wiem ryanair leciałam kilka tyg temu. Leciałam z 2-latkiem i oddanie takiego bagażu podręcznego było dla mnie wielka ulga.

POLITYKA

mowane przez pracowników z Unii Europejskiej – mówił Davis. Jak sugeruje Independent, jego komentarz pojawił się po to, żeby uspokoić Europę, że nagła zmiana polityki nie będzie mieć negatywnego wpływu na obywateli UE mieszkających na Wyspach.

Jak podał Which?, w Ryanairze jest 189 siedzeń, a zaledwie 90 miejsc na bagaże podręczne. Rzecznik linii zaprzecza tym danym i mówi, że standardowo do luku kabinowego można włożyć aż 190 małych walizek.

Zapomnieli dodac ze ryanair umozliwil 2 bagaze podreczne, wiekszy i mniejszy wiec nie ma sie co dziwic ze biora do luku. Poza tym jest to wygodne.

Wszystko

dla

Pań Z okazji zbliżającego się Dnia Kobiet, nasz dodatek w całości poświęcamy Paniom. Piszemy m.in. o tym, jak zadbać o urodę w każdym wieku, na co zwrócić szczególną uwagę w przypadku pielęgnacji np. skóry dojrzałej, a także – jak na wiosnę troszczyć się o siebie i swoje ciało. Możliwości jest naprawdę wiele. Zapraszamy do lektury.

30 wszystko dla Pań

Powiedzenie „amerykański sen” nie wzięło się znikąd – tu marzenia może spełnić każdy. Jeśli jesteś kobietą, może być trudniej, ale patrząc na najbogatsze wokalistki w USA w 2016 r. widać, że warto postawić wszystko na jedną kartę.

Te kobiety rządzą

Miejce 10 Miejce 09

Jennifer Lopez

Cher

3 marca 2017

Jennifer Lopez udało się podbić miliony serc na całym świecie. Jennifer ma wszystko – urodę, głos, klasę i styl, który próbują kopiować młodsze wokalistki. Lopez ma jeszcze jedną przydatną cechę w show-biznesie – wie, z kim warto wchodzić w muzyczne duety, a kogo lepiej zostawić konkurencji. To jednak nie wszystko – wokalistka stworzyła też swoją linię ubrań i perfum. Szacuje się, że jej majątek może wynosić około 300 mln dolarów.

Cher to niewątpliwie ikona w świecie show-biznesu. Choć przeżywała rozczarowania, to powracała jeszcze silniejsza. Dziś to nie tylko marka w muzycznym, ale i modowym przemyśle. I jedno jest pewne – ta wokalistka przetarła ścieżkę wielu młodszym koleżankom. Jej majątek „Forbes” szacuje na około 315 mln dolarów.

Barbra Streisand Tylko w USA udało jej się sprzedać ponad 72,5 mln płyt (na całym świecie ponad 245 mln egzemplarzy). Wokalistka ma na swoim koncie dwa Oscary, pięć nagród Emmy i osiem statuetek Grammy. Jej majątek szacuje się na około 340 mln dolarów.

Miejce 06

Nana, znana jako Naina, pochodzi z Grecji, ale świat pokochał ją za to, że łączy style, języki i tradycje z różnych stron. Potrafi śpiewać po francusku, angielsku, grecku, włosku, portugalsku i niemiecku. Dziś uważa się ją za jedną z najlepszych popowych artystek, a jej majątek szacuje się na sumę około 280 milionów dolarów. Fot. Wikipedia

Shania Twain

Ta urodzona w Kanadzie wokalistka koncertuje praktycznie na całym globie, a jej cechą charakterystyczną jest m.in. osiągający szeroką skalę głos. Jej trzeci album, „Come On Over”, ustanowił najwyższą sprzedaż w historii wśród nagrań z muzyką country. Łącznie sprzedano około 76 milionów egzemplarzy jej płyt. Obecnie jej majątek ocenia się na 350 mln dolarów.

Miejce 05

Miejce 07

Nana Mouskouri

Miejce 08

show-biznes

Dolly Parton

To jedna z ikon i legend nie tylko amerykańskiego show-biznesu – to również prawdziwa królowa muzyki country. To ona zasłynęła powiedzeniem, że trzeba naprawdę potężnych środków finansowych, żeby wyglądać tak tanio jak ona. No cóż – tleniony blond, cekiny, frędzle, ogromny dekolt – a jednak dla wielu wyrocznia. Na dodatek z ogromnym dystansem do siebie. Jej majątek szacuje się na 450 mln dolarów.

Beyonce

To kolejna królowa w tym zestawieniu. Beyoncé Giselle Knowles-Carter to już prawdziwa instytucja – wokalistka, autorka tekstów piosenek, aktorka, czasem producentka i projektantka. Swoją karierę zaczynała w zespole Destiny’s Child, by po kilku latach, w 2003 roku, wydać debiutancki album „Dangerously in Love”, który przyniósł jej niemałą popularność, a ostatecznie – 5 nagród Grammy. Do tej pory, jako solowej artystce, udało jej się sprzedać 100 mln płyt. W 2015 roku magazyn „Forbes” określił ją jako najbardziej wpływową kobietę w przemyśle rozrywkowym. Dziś, wraz z mężem Jayem Z, spodziewają się bliźniaków; mają już jedną órkę – Blue Ivy i są dziś chyba najbardziej wpływowym małżeństwem w show-biznesie. Wartość jej majątku szacuje się na 536 mln dolarów.

Miejce 02

Miejce 03

sem

Mariah Carey Wokalistka, producentka i aktorka, której sławę przyniósł debiutancki album „Vision of Love”, posiada głos o pięciooktawowej skali. I choć nie milkną plotki, że ostatnio ma z nim problemy, to Mariah Carey nieustannie elektryzuje swoją publiczność. Do tej pory udało jej się sprzedać ponad 200 mln płyt, co plasuje ją bardzo wysoko w rankingach wokalistek z największą liczbą sprzedanych płyt. Amerykanka ma na swoim koncie 5 nagród Grammy, 11 nagród od magazynu „Billboard” i wiele innych (w tym także 19 World Music Awards i 11 American Music Awards). Jej majątek szacuje się na 535 mln dolarów.

Celine Dion Choć wokalistka ma na swoim koncie mnóstwo przebojów, to milionom już zawsze będzie kojarzyć się z piosenką „My heart will go on” z kasowego hitu „Titanic” (notabene – oscarowego rekordzisty). Na swoim koncie ma także takie przeboje, jak: „Nothing Broken But My Heart”, „The Power of Love”, and „It’s All Coming Back To Me Now”. Dion jest też uznana za „najlepiej sprzedającą się” kanadyjską artystkę wszechczasów – do tej pory udało jej się bowiem sprzedać ponad 200 mln płyt. Jej majątek szacuje się na ponad 700 mln dolarów.

Miejce 01

Miejce 04

| wszystko dla Pań

Madonna

Madonna Louise Ciccone jest wokalistką, autorką tekstów, aktorką, a także – bizneswomen. Wiele młodszych piosenkarek podkreśla, że to właśnie Madonna – „królowa popu” wywarła na nich tak ogromny wpływ – nie tylko pod względem muzycznym, ale i swobody wypowiadania swoich myśli i łamania tabu. Wpisano ją nawet do księgi rekordów Guinnessa – jako solowa artystka sprzedała ponad 300 mln płyt. Jej majątek szacuje się na 800 mln dol.

Czy wiesz, że... Kwoty opublikowane na stronie World’s Top Most mogą przyprawić niektórych o zawrót głowy, jednak trzeba pamiętać, że zdecydowana większośc tych kobiet funkcjonuje na rynku muzycznym od wielu lat – wystarczy spojrzeć choćby na Dolly Parton, Cher czy Madonnę.

32 wszystko dla Pań

Nie od dziś wiadomo, że innej pielęgnacji wymaga cera kobiety 20-letniej, a innej – 50-letniej. Dlatego podpowiadamy, czym kierować się przy wyborze danego kosmetyku i na obecność jakich składników zwracać uwagę.

Piękna w każdym

wieku Dla 20-latki

W tym wieku sporą zmorą może być jeszcze trądzik, dlatego warto przykładać wagę do regularnego peelingu, który nie tylko złuszcza martwy naskórek, ale i reguluje produkcję sebum, co znacznie wpływa na późniejszy wygląd skóry. Uwagę trzeba też zwrócić na demakijaż, który choć jest ważny w każdym wieku, to 20-latki najczęściej go lekceważą. Wynika to jednak tylko z tego, że mogą nie zdawać sobie sprawy, że niedokładnie zmyty powoduje, że skóra nie oddycha, a co więcej – szybciej się starzeje. Dlatego te kobiety, które w wieku 20 lat regularnie stosują krem nawilżający odpowiedni do ich rodzaju skóry i pamiętają o starannym demakijażu, w późniejszych latach mogą pochwalić się zdrowszą i promienną skórą.

Dla 30-latki

To wyjątkowa granica dla wielu kobiet, bo najczęściej w tym wieku pojawiają się pierwsze zmarszczki mimiczne, czyli te powstające w okolicy oczu, ust i czoła. Jednocześnie w tym okresie zauważalny staje się także ubytek kolagenu, co skutkuje przesuszeniem skóry, utratą jej elastyczności i blasku. W tym wieku najlepiej zainwestować w dobrą ochronę, czyli przede wszystkim w kremy z filtrami UV (do stosowania także zimą, nie tylko w dni kiedy spodziewamy się ostrego słońca). Na noc warto też zaopatrzyć się w krem przeciwzmarszczkowy, zawierający m.in. pochodne witaminy A, C i E.

Czy wiesz, że... 3 marca 2017

| wszystko dla Pań 33 Dla 40-latki

W tym wieku zawsze powinnyśmy mieć pod ręką krem z retinolem, który doskonale wpływa na kondycję naskórka. Ma on lekkie działanie złuszczające – redukuje zrogowaciałą warstwę, pogrubia i ujędrnia skórę, a także poprawia jej blask. Może być on jednak niewskazany w przypadku skóry naczynkowej. To już najwyższy czas, by sięgnąć po kosmetyki zapobiegające utracie elastyczności i sprężystości, ale w dalszym ciągu trzeba też stosować te nawilżające. Warto też skusić się na kremy o mocniejszych składnikach biologicznych – ich zadaniem jest wzmocnienie napięcia skóry, zminimalizowanie zmarszczek i pobudzenie komórek skóry do odnowy. Powinniśmy więc sięgać po kosmetyki z witaminami np. E, zwaną witaminą młodości oraz witaminą A, która działa uelastyczniająco i wpływa na proces odnowy naskórka. Warto stosować też kremy z aktywną witaminą C, jednak w większym stężeniu – ok. 15-20 proc. Po 40. roku życia powoli obniża się zawartość kwasu hialuronowego, który zatrzymuje wodę w skórze; można więc pomyśleć o zakupie kremu z jego dodatkiem.

Dla 50-latki

W tym wieku zmarszczki stają się zauważalnie głębsze – dzieje się to na skutek spadku żeńskiego hormonu estrogenu. Kosmetyki, po które sięgamy powinny działać intensywniej i być bogatsze w składniki, których domaga się nasza skóra. Mogą to być np. kremy z pro-retinolem, komórkami macierzystymi i peptydami, ale wybór w tym zakresie jest znacznie szerszy. Poza kremami z witaminą A, E i C warto też sięgnąć po składniki wiążące wodę w naskórku, czyli kremy z dodatkiem kwasu hialuronowego czy z wyciągiem z alg. Po 50. roku życia tak jak wcześniej sięgamy też po kremy pod oczy, teraz warto jednak aplikować je także w ciągu dnia. Krem powinien być dość ciężki, tak żebyśmy czuły jego ujędrniające działanie. Może być też z dodatkiem różnych olejków – jak arganowym czy migdałowym.

Dla 60-latki i 70-latki Po 60. roku życia w większości przypadków znacząco spada produkcja estrogenów i androgenów (w wielu przypadkach całkowicie ustaje). Jako że zmniejsza się ilość kolagenu i elastyny odpowiedzialnych za podtrzymywanie tkanki, skóra traci swoją jędrność. Częściej niż do tej pory pojawiają się też przebarwienia. – O ile wcześniej zalecano jakikolwiek tłusty krem, o tyle teraz mówi się, by dostarczał on tylko naturalnych lipidów. Zawierają je kremy z roślinnymi olejami, np. z migdałów, wiesiołka, otrębów ryżowych i szafranu i masła – np. kakaowe i shea. W ten sposób dostarczamy niezbędnych kwasów tłuszczowych, których skóra nie potrafi produkować – można przeczytać na łamach Wysokich Obcasów.

Skóra, niezależnie od wieku, nie lubi: alkoholu, papierosów, dużej dawki kofeiny, produktów przetworzonych, braku snu, braku ruchu i braku świeżego powietrza.

34 wszystko dla Pań

Aby makijaż spełniał swoją rolę musi być naprawdę dobrze dobrany i nałożony. Na nic zda się najlepszy podkład czy tusz, jeśli źle go zaaplikujemy.

Makijażowe

triki Odpowiednia baza

Aby makijaż wieczorowy wytrwał do rana w niezmienionej formie, niezbędna jest odpowiednia baza. Dzięki niej skóra staje się właściwie napięta i wygładzona, a część nierówności znika. Większość baz nawilża skórę, matuje ją, a ich wybór jest ogromny – znajdziemy te do twarzy, do powiek, a nawet do ust. Ich głównym zadaniem jest zadbanie o to, by dany kosmetyk jak najdłużej utrzymał się na naszej twarzy. Najlepszym rozwiązaniem jest wybór bazy uniwersalnej, którą możemy stosować niezależnie od tego, z jakim problemem się obecnie borykamy. Część zawiera też filtry UV, które chronią skórę przez szkodliwym promieniowaniem. Jeśli nie mamy w zwyczaju stosować bazy każdego dnia, a tylko np. na większe wyjścia, można zastąpić ją kremem. Ważne jednak, aby przed nałożeniem podkładu odczekać chwilę aż krem dobrze się wchłonie. Pamiętajmy też, że kremu nie można nałożyć za dużo – oba te czynniki mogą spowodować, że nałożony podkład będzie się rolował i będzie wyglądał niechlujnie.

Róż czy brąz? Choć wydaje się, że nakładanie obu kosmetyków to zbyt dużo, wizażystki są zdania, że jeden kosmetyk jest idealnym uzupełnieniem drugiego. Aby podkreślić kości policzkowe za pomocą bronzera, robimy tzw. „dzióbek” i przeciągamy pędzel od dołku pod policzkami do wysokości połowy ucha (jakbyśmy malowały niewielki haczyk). Teraz aplikujemy róż do policzków – uśmiechamy się i na najbardziej wystającą część policzków nanosimy odrobinę różu i delikatnie rozcieramy.

Nadajemy kształt 3 marca 2017

Odpowiedni makijaż potrafi nie tylko ukryć niedoskonałości skórne, ale nawet sprawić, że twarz będzie miała wyraźniejsze rysy albo będzie wyglądała na szczuplejszą. Warto znać kilka ogólnych trików:

| wszystko dla Pań 35 Dobrany podkład

Brak dobrze dobranego podkładu to problem wielu kobiet. Największym wydaje się wybór odpowiedniego koloru kosmetyku. Na wielu stronach internetowych możemy przeczytać, że najlepiej rozsmarować kroplę podkładu na dłoni i dopiero nakładać na twarz, specjaliści są jednak zdania, że kosmetyk powinno się aplikować bezpośrednio na skórę twarzy – kolor po nałożeniu nie powinien znacząco różnić się od koloru twarzy bez kosmetyku. Częstym problemem jest także efekt maski, powstający wtedy gdy nałożymy zbyt dużo podkładu lub (i) gdy kosmetyk jest za ciemny. Kobiety zadają też pytanie: do jakiego miejsca nakładamy podkład? Tu ważne jest wyczucie – jeżeli zakończymy aplikację na linii żuchwy, może okazać się, że na twarzy pozostał widoczny kontur. Dlatego też podkład nakładamy także – w razie konieczności – na brodę i górną część szyi.

Zadbaj o oko

Aby nadać oku nieco mocniejszy charakter, zewnętrzny kącik malujemy ciemnymi cieniami i delikatnie rozcieramy (może przydać się także czarna kredka). Pamiętajmy także o odpowiednim podkreśleniu brwi – możemy nadać im kształt za pomocą specjalnej kredki lub cieni. Nie używajmy tego kosmetyku w nadmiernej ilości – brwi powinny wyglądać bardzo naturalnie. Warto też wiedzieć, że oczy malujemy w zależności od tego, jak są osadzone. Pamiętajmy o kilku wskazówkach:

Zaleca się:

-->

------------------

• Dla blisko osadzonych oczu – wewnętrzne kąciki malujemy bardzo jasnym cieniem, który je rozświetli, z kolei zewnętrzne mocno zaznaczamy ciemnymi cieniami wyciągniętymi poza obręb powieki. Przy tuszowaniu rzęs także pamiętajmy o tym, by mocniej podkreślić te bliżej zewnętrznego kącika. Jeśli używamy kredki lub eyelinera, to postarajmy się, żeby kredka nad górną powieką wychodziła delikatnie poza koniec powieki i unosiła się lekko w górę. • Dla oczu szeroko rozstawionych – wewnętrzne kąciki należy oprószyć cielistym cieniem, koniecznie matowym. Następnie powieki pokrywamy ciemniejszym beżowym cieniem, a później akcentujemy ciemniejszym brązem linię załamania powieki (ale nie powyżej). Delikatnie podkreślamy cieniami również dolną powiekę.

t KBL EPEBʫ MFLLPˑDJ UXBS[Z o DJFNOZ ĘVJE VNJFT[D[BNZ OB CPD[OF J EPMOF D[ʴˑDJ UXBS[Z X[E V˥ LPˑDJ ˥VDIXZ t T[D[VQMFKT[Z OPT o XZTUBSD[Z ˥F QPE PD[Z PSB[ OB ˑSPELPXʩ D[ʴˑʫ OPTB X[E V˥ KFHP MJOJJ OB P˥ZNZ KBTOZ QPEL BE QVder lub korektor w pisaku, a na górną powiekę oraz nos po bokach – ciemniejszy podkład lub puder.

36 wszystko dla PaĹ&#x201E;

PaĹ&#x201E; Prezenty dla

Silna i energiczna Intensywna i peĹ&#x201A;na optymizmu woda perfumowana La vie est belle Intense od LancĂ´me. Zapach sygnowany nazwiskiem Julii Roberts to manifest radoĹ&#x203A;ci stworzony z myĹ&#x203A;lÄ&#x2026; o kobietach. Nowa odsĹ&#x201A;ona legendarnej juĹź kompozycji wzbogacona nutÄ&#x2026; zmysĹ&#x201A;owej tuberozy â&#x20AC;&#x201C; uwodzicielskiego i peĹ&#x201A;nego subtelnoĹ&#x203A;ci

kwiatu. Nuty zapachowe: nuta gĹ&#x201A;owy â&#x20AC;&#x201C; gruszka, bergamotka, rĂłĹźowy pieprz, czarna porzeczka; nuta serca â&#x20AC;&#x201C; kwiat pomaraĹ&#x201E;czy, jaĹ&#x203A;min sambac, tuberoza, orzech laskowy; nuta bazy / podstawowa â&#x20AC;&#x201C; irys, fasola tonka, paczula, nuty apetyczne â&#x20AC;&#x17E;gourmandâ&#x20AC;?. ObjÄ&#x2122;toĹ&#x203A;Ä&#x2021;: 30 ml. b t UIFGSBHSBODFTIPQ DP VL

Na wiosenne wieczory MiÄ&#x2122;kki, obszerny sweter oversize, bez zapiÄ&#x2122;cia. Wykonany z ciepĹ&#x201A;ej, dwustronnej dzianiny swetrowej w dwĂłch doskonale zestawionych kolorach. Modny, asymetryczny fason z krĂłtszym przodem oraz miÄ&#x2122;kko ukĹ&#x201A;adajÄ&#x2026;cymi siÄ&#x2122; bokami. DĹ&#x201A;ugie rÄ&#x2122;kawy z fabrycznie wywiniÄ&#x2122;tymi mankietami. TyĹ&#x201A; gĹ&#x201A;adki o dĹ&#x201A;ugoĹ&#x203A;ci zakrywajÄ&#x2026;cej poĹ&#x203A;ladki. Niepowtarzalny sweter, idealny dla kobiet, ktĂłre Ĺ&#x203A;ledzÄ&#x2026; najnowsze modowe trendy. Stylowy i jednoczeĹ&#x203A;nie komfortowy zestaw stworzysz z dzianinowÄ&#x2026; koszulkÄ&#x2026;, spodniami skinny oraz klasycznÄ&#x2026; torebkÄ&#x2026; z eko-skĂłry. b t PSTBZ DPN

3 marca 2017

| wszystko dla PaĹ&#x201E; 37 Torebka na wesoĹ&#x201A;o Torebka typu listonoszka dostÄ&#x2122;pna w dwĂłch kolorach. Ozdobna odpinana zawieszka w formie owoca. Odpinany pasek na ramiÄ&#x2122; regulowanej dĹ&#x201A;ugoĹ&#x203A;ci. WykoĹ&#x201E;czenie na podszewce. TrĂłjkomorowe wnÄ&#x2122;trze. Metalowe zapiÄ&#x2122;cie. WysokoĹ&#x203A;Ä&#x2021; x szerokoĹ&#x203A;Ä&#x2021; x gĹ&#x201A;Ä&#x2122;bokoĹ&#x203A;Ä&#x2021;: 13 x 21 x 2 cm. b t [BSB DPN

Nie wszystko zĹ&#x201A;oto Kolekcja wykonana jest ze srebra, zarĂłwno rodowanego, jak i pozĹ&#x201A;acanego. Wyrazu dodajÄ&#x2026; jej krysztaĹ&#x201A;y Swarovskiego jednoczeĹ&#x203A;nie podkreĹ&#x203A;lajÄ&#x2026;ce urok i romantyzm linii. Pawie to symbol wiecznoĹ&#x203A;ci i dostojnoĹ&#x203A;ci. Jego piÄ&#x2122;kne, rĂłĹźnorodne ubarwienie jest inspiracjÄ&#x2026; dla wielu artystĂłw. SÄ&#x2026; ozdobÄ&#x2026; niejednego ogrodu. Magda DÄ&#x2026;browska w oparciu o samÄ&#x2026; tradycjÄ&#x2122; YES, wrĂłciĹ&#x201A;a do korzeni sztuki jubilerskiej tworzÄ&#x2026;c zupeĹ&#x201A;nie nowoczesnÄ&#x2026; odsĹ&#x201A;onÄ&#x2122; Pavoni. Ten wdziÄ&#x2122;czny wzĂłr prezentuje siÄ&#x2122; wyjÄ&#x2026;tkowo na kaĹźdym rodzaju biĹźuterii. b t :FT QM

Zawsze piÄ&#x2122;kna Limitowana edycja Sonic Blue GRAVITYMUDâ&#x201E;˘, ktĂłra zastygajÄ&#x2026;c przybiera poĹ&#x201A;yskujÄ&#x2026;cy, niebieski kolor, jest niezwykĹ&#x201A;Ä&#x2026;, szybkÄ&#x2026; kuracjÄ&#x2026; odmĹ&#x201A;adzajÄ&#x2026;cÄ&#x2026; i ujÄ&#x2122;drniajÄ&#x2026;cÄ&#x2026;, ktĂłra napina, liftinguje, odmĹ&#x201A;adza i uelastycznia skĂłrÄ&#x2122; twarzy, szyi i dekoltu. Jej specjalnie przygotowane skĹ&#x201A;adniki powodujÄ&#x2026;, Ĺźe kontury sÄ&#x2026; bardziej jÄ&#x2122;drne i wygĹ&#x201A;adzone. Po Ĺ&#x203A;ciÄ&#x2026;gniÄ&#x2122;ciu maski skĂłra wyglÄ&#x2026;da mĹ&#x201A;odziej i staje siÄ&#x2122; gĹ&#x201A;adsza oraz uzyskuje uwodzicielski blask. b t TFQIPSB QM

PrzeĹ&#x201A;amanie tabu

Podniesione od nasady Potrzebujesz silnego strumienia powietrza, ale nie chcesz przesuszyÄ&#x2021; ani przegrzaÄ&#x2021; wĹ&#x201A;osĂłw? Suszarka MoistureProtect od firmy Philips jest wyposaĹźona w funkcjÄ&#x2122; ThermoProtect, ktĂłre zapewnia optymalnÄ&#x2026;, zalecanÄ&#x2026; przez ekspertĂłw temperaturÄ&#x2122; suszenia. Uzyskasz ten sam silny nadmuch i szybkie rezultaty, jednak w delikatniejszy i zdrowy dla wĹ&#x201A;osĂłw spoTĂ&#x2DC;C b t QIJMJQT DPN

ByĹ&#x201A;a kobietÄ&#x2026; silnÄ&#x2026; i odwaĹźnÄ&#x2026; czy moĹźe pozbawionÄ&#x2026; zahamowaĹ&#x201E; skandalistkÄ&#x2026;? Odnalezione dzienniki odsĹ&#x201A;aniajÄ&#x2026; prywatne Ĺźycie Michaliny WisĹ&#x201A;ockiej. Z jej ksiÄ&#x2026;Ĺźki â&#x20AC;&#x17E;Sztuka kochaniaâ&#x20AC;?, obowiÄ&#x2026;zkowej przez lata lektury w kaĹźdym domu, miliony PolakĂłw uczyĹ&#x201A;o siÄ&#x2122;, jak wielkÄ&#x2026; przyjemnoĹ&#x203A;ciÄ&#x2026; jest seks, jak wielkÄ&#x2026; sztukÄ&#x2026; przeĹźywanie miĹ&#x201A;oĹ&#x203A;ci i jak dziÄ&#x2122;ki niewielkim zabiegom wzmĂłc przyjemnoĹ&#x203A;Ä&#x2021;. Ale, choÄ&#x2021; lubiĹ&#x201A;a powtarzaÄ&#x2021;, Ĺźe nie ma nic do ukrycia, jej Ĺźycie peĹ&#x201A;ne byĹ&#x201A;o tajemnic. Odnalezione i dotychczas niepublikowane fragmenty dziennikĂłw w poĹ&#x201A;Ä&#x2026;czeniu z opowieĹ&#x203A;ciami jej cĂłrki oraz bliskich odsĹ&#x201A;aniajÄ&#x2026; skrywane oblicze jednej z najwiÄ&#x2122;kszych ikon PRL-u. b t FNQJL DPN

Dbamyy

38 wszystko dla Pań

o płaski brzuch

Bolączką wielu kobiet jest mało jędrny, wystający brzuch. Jak sobie z nim radzić? Co jeść, by ten problem jak najszybciej zniknął – przedstawiamy kilka porad.

Indeks glikemiczny

Tkanka tłuszczowa, która gromadzi się w tym miejscu to przede wszystkim konsekwencja spożywania zbyt wielu potraw o wysokim indeksie glikemicznym (IG). Wbrew powszechnej opinii tzw. „oponka” nie bierze się więc z tłuszczu, tylko przeważnie z jedzenia zbyt dużej ilości

„Oponka” a choroba 3 marca 2017

Czy wiesz, że...

| wszystko dla PaĹ&#x201E; 39 PiĹ&#x201A;ka plastikowa

PrzyrzÄ&#x2026;dem, ktĂłry pomoĹźe w osiÄ&#x2026;gniÄ&#x2122;ciu upragnionej sylwetki jest plastikowa, doĹ&#x203A;Ä&#x2021; lekka piĹ&#x201A;ka. Ä&#x2020;wiczenia, ktĂłre moĹźemy wykonaÄ&#x2021;: t X QP[ZDKJ MFË&#x192;Ę&#x2021;DFK [BLÂ&#x2019;BEBNZ SĘ&#x2019;DF [B HÂ&#x2019;PXĘ&#x2019; /BTUĘ&#x2019;QOJF VHJOBNZ MFLLP OPHJ X LPMBOBDI QJÂ&#x2019;LĘ&#x2019; chwytami stopami. Podnosimy i opuszczamy nogi trzymajÄ&#x2026;c piĹ&#x201A;kÄ&#x2122;. t LÂ&#x2019;BE[JFNZ QMFDZ OB QJÂ&#x2019;DF LPMBOB [HJĘ&#x2019;UF TUPQZ US[ZNBNZ OB QPEÂ&#x2019;PE[F 1PXPMJ QPEOPTJNZ QMFDZ [ piĹ&#x201A;ki i skrÄ&#x2122;camy ciaĹ&#x201A;o w prawym kierunku. Zatrzymujemy siÄ&#x2122; w momencie maksymalnego wychylenia na kilka sekund. Powtarzamy z lewÄ&#x2026; stronÄ&#x2026;. Ä&#x2020;wiczenie pomaga w likwidacji â&#x20AC;&#x17E;boczkĂłwâ&#x20AC;?. t LÂ&#x2019;BE[JFNZ TJĘ&#x2019; OB QPEÂ&#x2019;PE[F OB QMFDBDI 6OPTJNZ OPHJ VHJĘ&#x2019;UF X LPMBOBDI J ukĹ&#x201A;adamy na piĹ&#x201A;ce. RÄ&#x2122;ce trzymamy za gĹ&#x201A;owÄ&#x2026; i rozpoczynamy wykonywanie brzuszkĂłw. Od podĹ&#x201A;oĹźa odrywamy tylko gĂłrnÄ&#x2026; czÄ&#x2122;Ĺ&#x203A;Ä&#x2021; plecĂłw.

-----------------

W utrzymaniu pĹ&#x201A;askiego brzucha niezbÄ&#x2122;dna jest odpowiednia dieta â&#x20AC;&#x201C; same Ä&#x2021;wiczenia to za maĹ&#x201A;o. Dlatego ograniczamy: tĹ&#x201A;uste miÄ&#x2122;sa, sĹ&#x201A;odycze (szerzej: cukry proste), tĹ&#x201A;usty nabiaĹ&#x201A;, fast foody, spoĹźycie soli, a takĹźe gazowanych napoi i alkoholu (ten ostatni znacznie wzmaga apetyt). â&#x20AC;&#x201C; Jest wiele produktĂłw, ktĂłre przyczyniajÄ&#x2026; siÄ&#x2122; do otyĹ&#x201A;oĹ&#x203A;ci, zwĹ&#x201A;aszcza w okolicy brzucha, a jednym z najgorszych jest pite w nadmiarze piwo. Jest nie tylko kaloryczne, ale ma takĹźe bardzo wysoki indeks glikemiczny, dlatego po wypiciu piwa bardzo szybko zaczynamy odczuwaÄ&#x2021; gĹ&#x201A;Ăłd. Prowadzi to do przejadania siÄ&#x2122; i pojawienia siÄ&#x2122; charakterystycznej â&#x20AC;&#x17E;oponkiâ&#x20AC;? na brzuchu â&#x20AC;&#x201C; moĹźna przeczytaÄ&#x2021; na stronie beactive.pl.

---->

Proste zasady

Zaleca siÄ&#x2122;: â&#x20AC;˘ pĹ&#x201A;atki owsiane (kilka Ĺ&#x201A;yĹźek) Cuda cardio â&#x20AC;˘siemiÄ&#x2122; lniane Nie da siÄ&#x2122; ukryÄ&#x2021;, Ĺźe jednym z najlepszych sposobĂłw na utratÄ&#x2122; kalorii, a co za tym idzie â&#x20AC;&#x201C; utratÄ&#x2122; kilogramĂłw i niechcianego tĹ&#x201A;uszczu, sÄ&#x2026; Ä&#x2021;wiczenia cardio. Naukowcy zbadali, jaka jest (najwyĹźej 1-2 Ĺ&#x201A;yĹźki), najlepsza intensywnoĹ&#x203A;Ä&#x2021; i dĹ&#x201A;ugoĹ&#x203A;Ä&#x2021; treningu na spalanie tĹ&#x201A;uszczu â&#x20AC;&#x201C; okazuje siÄ&#x2122;, Ĺźe zaczyna siÄ&#x2122; ono po okoĹ&#x201A;o 30 minutach Ä&#x2021;wiczeĹ&#x201E; o umiarkowanej intensywnoĹ&#x203A;ci. Dlatego jeĹ&#x203A;li np. biegamy, â&#x20AC;˘ imbir (moĹźe pomĂłc to nie biegnijmy 20 minut najszybciej jak potrafimy â&#x20AC;&#x201C; lepszy moĹźe okazaÄ&#x2021; siÄ&#x2122; 50-minutowy trucht. InnÄ&#x2026; zaletÄ&#x2026; treningu cardio jest to, Ĺźe przyspiesza on metabolizm. Najlepiej wybraÄ&#x2021; taki zmniejszyÄ&#x2021; wzdÄ&#x2122;cia), trening, ktĂłry bÄ&#x2122;dziemy w stanie wykonywaÄ&#x2021; regularnie â&#x20AC;&#x201C; moĹźe to byÄ&#x2021; np. jazda na rowerze (np. w drodze do pracy). Do wyboru mamy takĹźe Ä&#x2021;wiczenia na ergometrze, trening na bieĹźni, â&#x20AC;˘ jogurty naturalne czy steper (dziaĹ&#x201A;a podobnie jak wchodzenie po schodach). Warto jednak zaznaczyÄ&#x2021;, Ĺźe w tym przypadku najwaĹźniejsza jest regularnoĹ&#x203A;Ä&#x2021; â&#x20AC;&#x201C; trzeba zadbaÄ&#x2021; o to, by bilans kaloryczny pod koniec kaĹźdego dnia (tygodnia) byĹ&#x201A; ujemny. Bez tego nie zrzucimy wagi. I zbÄ&#x2122;dnej oponki. (najlepiej takie z Ĺźywymi kulturami bakterii) czy jabĹ&#x201A;ka.

wÄ&#x2122;glowodanĂłw. IG to wskaĹşnik okreĹ&#x203A;lajÄ&#x2026;cy, jak po spoĹźyciu niektĂłrych produktĂłw zmienia siÄ&#x2122; poziom cukru we krwi. PrzykĹ&#x201A;ad: biaĹ&#x201A;e pieczywo, frytki, napoje sĹ&#x201A;odzone, ale takĹźe arbuzy majÄ&#x2026; wysoki wspĂłĹ&#x201A;czynnik IG. Dla kontrastu â&#x20AC;&#x201C; wiÄ&#x2122;kszoĹ&#x203A;Ä&#x2021; owocĂłw i warzyw, pieczywa, makarony razowe i peĹ&#x201A;noziarniste czy kasza jÄ&#x2122;czmienna (wÄ&#x2122;glowodany zĹ&#x201A;oĹźone) mogÄ&#x2026; pochwaliÄ&#x2021; siÄ&#x2122; niskim wskaĹşnikiem. Dlatego osoby, ktĂłre chcÄ&#x2026; zrzuciÄ&#x2021; zbÄ&#x2122;dny brzuszek powinny przestawiÄ&#x2021; siÄ&#x2122; na tego typu produkty.

PamiÄ&#x2122;tajmy teĹź, Ĺźeby nie jeĹ&#x203A;Ä&#x2021; za duĹźych porcji warzyw strÄ&#x2026;czkowych, bo mogÄ&#x2026; powodowaÄ&#x2021; wzdÄ&#x2122;cia.

Jak moĹźna przeczytaÄ&#x2021; na stronie Be Active, otyĹ&#x201A;oĹ&#x203A;Ä&#x2021; na brzuchu jest niebezpieczna dlatego, Ĺźe jest czynnikiem sprzyjajÄ&#x2026;cym tak zwanemu â&#x20AC;&#x17E;zespoĹ&#x201A;owi metabolicznemuâ&#x20AC;?, czyli zespoĹ&#x201A;owi chorĂłb takich, jak cukrzyca, miaĹźdĹźyca i wysoki poziom cholesterolu. To jedna z gĹ&#x201A;Ăłwnych przyczyn zgonĂłw, dlatego warto caĹ&#x201A;y czas kontrolowaÄ&#x2021; swojÄ&#x2026; masÄ&#x2122; ciaĹ&#x201A;a.

40 kuchnia

Pancakes

z mÄ&#x2026;ki gryczanej Pieczone

placki z batata SkĹ&#x201A;adniki:

t EVÇ&#x2021;Z CBUBU t NBÂ&#x2019;F KBKLB t Â&#x2019;ZÇ&#x2021;LJ EPXPMOFK NĆ¤LJ t H TFSB Ç&#x2021;Ă&#x2DC;Â&#x2019;UFHP TUBSUFHP OB UBSDF t Â&#x2019;ZÇ&#x2021;FD[LB TVT[POFHP D[PTOLV t Â&#x2019;ZÇ&#x2021;LB TVT[POFK DFCVMJ t Â&#x2019;ZÇ&#x2021;LB TVT[POFHP PSFHBOP t Â&#x2019;ZÇ&#x2021;FD[LB NJFMPOFK DIJMJ t TĂ&#x2DC;M

SposĂłb przygotowania:

Batata Ĺ&#x203A;cieramy na tarce (oczka: duĹźe Ĺ&#x201A;ezki). Dodajemy ser ĹźĂłĹ&#x201A;ty i przyprawy. Doprawiamy do smaku solÄ&#x2026;, dodajemy jajka i mÄ&#x2026;kÄ&#x2122;, dokĹ&#x201A;adnie mieszamy. Odstawiamy na ok. 20 min. Piekarnik nagrzewamy do 170 st. Na blasze wyĹ&#x201A;oĹźonej pergaminem ukĹ&#x201A;adamy uformowane za pomocÄ&#x2026; Ĺ&#x201A;yĹźki placki. Pieczemy okoĹ&#x201A;o 30 min. (za: zmiloscidogotowania.blog.pl) 3 marca 2017

Kotlety z w SkĹ&#x201A;adniki:

t VHPUPXBOF XBS[ZXB NBSDIFXLJ seler i pietruszka; mogÄ&#x2026; byÄ&#x2021; z rosoĹ&#x201A;u) t [JFNOJBLJ t H T[QJOBLV BMCP KBSNVÇ&#x2021;V t KBKLB t Â&#x2019;ZÇ&#x2021;LJ NĆ¤LJ t Â&#x2019;ZÇ&#x2021;LB TPLV [ DZUSZOZ t QĆŹD[FL T[D[ZQJPSLV t TĂ&#x2DC;M t QJFQS[ EP TNBLV t CVÂ&#x2019;LB UBSUB EP PCUBD[BOJB t PMFK EP TNBÇ&#x2021;FOJB

SposĂłb przygotowania:

Ziemniaki ugotowaÄ&#x2021;, odstawiÄ&#x2021;. JarmuĹź podgotowaÄ&#x2021; na parze ok. 10 min. OdcisnÄ&#x2026;Ä&#x2021; wodÄ&#x2122; i posiekaÄ&#x2021;. JeĹźeli wykorzystujecie szpinak, to naleĹźy go umyÄ&#x2021; i wrzuciÄ&#x2021; na patelniÄ&#x2122; z odrobinÄ&#x2026; masĹ&#x201A;a lub oliwy, Ĺźeby straciĹ&#x201A; objÄ&#x2122;toĹ&#x203A;Ä&#x2021;, odcisnÄ&#x2026;Ä&#x2021; i posiekaÄ&#x2021;. Warzywa i ziemniaki rozdrobniÄ&#x2021; widelcem (powinny pozostaÄ&#x2021; grudki).

SkĹ&#x201A;adniki:

t EVÇ&#x2021;F KBCÂ&#x2019;LP t EVÇ&#x2021;F KBKLP t PL H NĆ¤LJ HSZD[BOFK t Â&#x2019;ZÇ&#x2021;FD[LB QSPT[LV EP QJFD[FOJB t NM NMFLB t DZOBNPO t T[D[ZQUB TPMJ t PMFK Opcjonalnie: t TZSPQ [ BHBXZ t TZSPQ LMPOPXZ t NJĂ&#x2DC;E QPEHS[BOZ [ DZOBNPOFN

SaĹ&#x201A;atka z kurczakiem

i mango

| kuchnia 41 SkĹ&#x201A;adniki:

t PL EBH ĂŤMFUB [ LVSD[BLB t Â&#x2019;ZÇ&#x2021;LJ PMFKV t QJFQS[ t TĂ&#x2DC;M t DVSSZ t DZUSZOB t QS[ZQSBXB HZSPT t PL H KPHVSUV OBUVSBMOFHP NPÇ&#x2021;F CZĆĽ HSFDLJ

t Â&#x2019;ZÇ&#x2021;LJ QÂ&#x2019;ZOOFHP NJPEV MVC TZSPQV LMPOPXFHP t EPKS[BÂ&#x2019;F Ć˝SFEOJF NBOHP t PL HÂ&#x2019;Ă&#x2DC;XLJ TBÂ&#x2019;BUZ MPEPXFK t PL HBSĆ˝DJ SVLPMJ t QFTULJ TÂ&#x2019;POFD[OJLB XH V[OBOJB

SposĂłb przygotowania:

JabĹ&#x201A;ko obraÄ&#x2021; i zetrzeÄ&#x2021; na tarce o HSVCZDI PD[LBDI 8 NJTDF VCJĆĽ biaĹ&#x201A;ko na sztywnÄ&#x2026; pianÄ&#x2122;. W osobnej misce ĹźĂłĹ&#x201A;tko zmiksowaÄ&#x2021; wraz z mlekiem, wmieszaÄ&#x2021; jabĹ&#x201A;ko, mÄ&#x2026;kÄ&#x2122; z proszkiem oraz cynamon. Do caĹ&#x201A;oĹ&#x203A;ci dodaÄ&#x2021; ubitÄ&#x2026; pianÄ&#x2122; i delikatnie wymieszaÄ&#x2021; caĹ&#x201A;oĹ&#x203A;Ä&#x2021;, do uzyskania jednolitej konsystencji. SmaĹźyÄ&#x2021; na patelni na odrobinie oleju po PL NJOVUZ [ LBÇ&#x2021;EFK strony. PolaÄ&#x2021; syropem klonowym, z agawy lub podgrzanym miodem z cynamonem. [B LVDIOJBTNBLPT[Z CMPHTQPU DPN

SposĂłb przygotowania:

Filet z kurczaka pĹ&#x201A;uczemy, osuszamy papierowym rÄ&#x2122;cznikiem. MiÄ&#x2122;so kroimy w paseczki, przyprawiamy curry, przyprawÄ&#x2026; gyros, solÄ&#x2026;, pieprzem. SmaĹźymy na zĹ&#x201A;oty kolor na rozgrzanym oleju. Nadmiar tĹ&#x201A;uszczu z miÄ&#x2122;sa usuwamy papierowym rÄ&#x2122;cznikiem. CytrynÄ&#x2122; zalewamy wrzÄ&#x2026;tkiem, osuszamy, Ĺ&#x203A;cieramy skĂłrkÄ&#x2122;. Z miÄ&#x2026;Ĺźszu wyciskamy sok. Jogurt mieszamy z miodem (lub syropem klonowym). Dodajemy wyciĹ&#x203A;niÄ&#x2122;ty wczeĹ&#x203A;niej sok oraz skĂłrkÄ&#x2122; startÄ&#x2026; z cytryny. Sos moĹźna przyprawiÄ&#x2021; do smaku solÄ&#x2026; i pieprzem. Mango przekrawamy wzdĹ&#x201A;uĹź, usuwamy pestkÄ&#x2122;. MiÄ&#x2026;Ĺźsz obieramy, kroimy na mniejsze kawaĹ&#x201A;ki. LiĹ&#x203A;cie saĹ&#x201A;aty lodowej rwiemy na mniejsze kawaĹ&#x201A;ki. Pestki sĹ&#x201A;onecznika podpraĹźamy na patelni. Wszystkie skĹ&#x201A;adniki ukĹ&#x201A;adamy na duĹźym pĂłĹ&#x201A;misku, posypujemy sĹ&#x201A;onecznikiem, polewamy przygotowanym sosem jogurtowym. (za: mojegotowanie.pl)

warzyw Bagietki z guacamole i Ĺ&#x201A;ososiem SkĹ&#x201A;adniki:

t EÂ&#x2019;VHJFK CBHJFULJ MVC NOJFKT[B t H Â&#x2019;PTPTJB XĆŹE[POFHP t BXPLBEP t [Ć¤CFL D[PTOLV

SposĂłb przygotowania:

DodaÄ&#x2021; posiekanÄ&#x2026; zieleninÄ&#x2122;, jajka, szczypiorek, sok z cytryny, sĂłl i pieprz. WymieszaÄ&#x2021;. Na koniec dodaÄ&#x2021; mÄ&#x2026;kÄ&#x2122; i ponownie wymieszaÄ&#x2021;. OdstawiÄ&#x2021; na co najmniej godzinÄ&#x2122; do lodĂłwki. FormowaÄ&#x2021; kotleciki wielkoĹ&#x203A;ci klasycznego mielonego, obtaczaÄ&#x2021; w buĹ&#x201A;ce tartej i smaĹźyÄ&#x2021; na oleju. (za: cookingforemily.pl)

t TPL [ DZUSZOZ t PMJXB FYUSB WFSHJOF t LPQFSFL t Â&#x2019;ZÇ&#x2021;LJ NBKPOF[V t Â&#x2019;ZÇ&#x2021;LB HĆŹTUFK Ć˝NJFUBOZ

#BHJFULĆŹ QPLSPJĆĽ VLPĆ˝OJF OB DJFOLJF QMBTUFSLJ PQJFD X UPTUFS[F MVC DIXJMĆŹ QPEQJFD X QJFLBSOJLV $[PTOFL PCSBĆĽ J QS[FkroiÄ&#x2021; na pĂłĹ&#x201A;. JednÄ&#x2026; poĹ&#x201A;ĂłwkÄ&#x2026; czosnku natrzeÄ&#x2021; grzanki, nastÄ&#x2122;pnie pozostaĹ&#x201A;y czosnek drobno zetrzeÄ&#x2021; i wykorzystaÄ&#x2021; do guacamole, czyli pasty z awokado. DrugÄ&#x2026; poĹ&#x201A;ĂłwkÄ&#x2122; czosnku rĂłwnieĹź zetrzeÄ&#x2021; i wykorzystaÄ&#x2021; do sosu. Awokado przekroiÄ&#x2021; wzdĹ&#x201A;uĹź na pĂłĹ&#x201A;, wyjÄ&#x2026;Ä&#x2021; pestkÄ&#x2122;, nastÄ&#x2122;pnie wyjÄ&#x2026;Ä&#x2021; miÄ&#x2026;Ĺźsz Ĺ&#x201A;yĹźkÄ&#x2026;, pokroiÄ&#x2021; w kosteczkÄ&#x2122;, dodaÄ&#x2021; czosnek, skropiÄ&#x2021; Ĺ&#x201A;yĹźeczkÄ&#x2026; soku z cytryny i oliwÄ&#x2026;, doprawiÄ&#x2021; solÄ&#x2026; oraz pieprzem, wymieszaÄ&#x2021; i czÄ&#x2122;Ĺ&#x203A;ciowo rozgnieĹ&#x203A;Ä&#x2021; miÄ&#x2026;Ĺźsz widelcem. PastÄ&#x2122; z awokado wyĹ&#x201A;oĹźyÄ&#x2021; na grzanki. DodaÄ&#x2021; czÄ&#x2026;stki wÄ&#x2122;dzonego Ĺ&#x201A;ososia, skropiÄ&#x2021; go sokiem z cytryny, doprawiÄ&#x2021; Ĺ&#x203A;wieĹźo zmielonym pieprzem. PrzygotowaÄ&#x2021; sos: majonez wymieszaÄ&#x2021; ze Ĺ&#x203A;mietanÄ&#x2026;, Ĺ&#x201A;yĹźeczkÄ&#x2026; soku z cytryny, czosnkiem, solÄ&#x2026; i pieprzem. NastÄ&#x2122;pnie doEBĆĽ Â&#x2019;ZÇ&#x2021;FD[LĆŹ ESPCOP QPTJFLBOFHP LPQFSLV J XZNJFT[BĆĽ 1PMBĆĽ QP HS[BOLBDI J VEFLPSPXBĆĽ LPQFSLJFN (za: kwestiasmaku.com)

42 kuchnia

Z grillowany bakĹ&#x201A;aĹźanem

SaĹ&#x201A;atka z quinoa i brokuĹ&#x201A;Ăłw SkĹ&#x201A;adniki:

t H CSPLVÂ&#x2019;B SP[ESPCnionego na rĂłĹźyczki t T[LMBOLB RVJOPB t [Ć¤CLJ D[PTOLV t H TFSB GFUB t DZUSZOZ

SkĹ&#x201A;adniki:

t CBLÂ&#x2019;BÇ&#x2021;BO t DVLJOJB t D[FSXPOB papryka t QPNJEPSLĂ&#x2DC;X LPLUBKMPXZDI t QJFD[BSLJ t HBSĆ˝DJF SVLPMJ t Â&#x2019;ZÇ&#x2021;LJ PMJXZ oleju rzepakowego do skropienia warzyw

t QĆŹD[LB QJFUSVT[LJ t QĆŹD[LB NJĆŹUZ t PS[FT[LJ QJOJPXF MVC pĹ&#x201A;atki migdaĹ&#x201A;owe) t QPNJEPSLJ LPLUBKMPXF t TĂ&#x2DC;M t QJFQS[

SposĂłb przygotowania:

Sos: t Â&#x2019;ZÇ&#x2021;FD[LB NVT[tardy miodowej t Â&#x2019;ZÇ&#x2021;LJ PDUV balsamicznego t Â&#x2019;ZÇ&#x2021;LJ QÂ&#x2019;ZOOFHP miodu t Â&#x2019;ZÇ&#x2021;LJ PMJXZ [ oliwek lub oleju rzepakowego t T[D[ZQUB TPMJ

Qinoa gotujemy na sypko wedĹ&#x201A;ug instrukcji na opakowaniu. W duĹźym garnku zagoUPXVKFNZ XPEĆŹ J XS[VDBNZ OB XS[Ć¤UFL CSPLVÂ&#x2019;Z 1P NJOVUBDI XZKNVKFNZ QPÂ&#x2019;PXĆŹ [ OJDI B QP PL QP[PTUBÂ&#x2019;F 5F QJFSXT[F QPXJOOZ CZĆĽ KĆŹESOF J MFLLP UXBSEF UF LUĂ&#x2DC;SF wyciÄ&#x2026;gnÄ&#x2122;liĹ&#x203A;my pĂłĹşniej powinny byÄ&#x2021; miÄ&#x2122;kkie. Na patelni rozgrzewamy oliwÄ&#x2122; i wrzucamy na niÄ&#x2026; posiekany drobno czosnek. Dodajemy ugotowane na miÄ&#x2122;kko brokuĹ&#x201A;y i smaĹźymy je przez kilka minut, aĹź kompletnie siÄ&#x2122; rozpadnÄ&#x2026;. CaĹ&#x201A;Ä&#x2026; zawartoĹ&#x203A;Ä&#x2021; patelni dodajemy do quiona razem z pozostaĹ&#x201A;ymi brokuĹ&#x201A;ami, posiekanymi zioĹ&#x201A;ami, pokruszonÄ&#x2026; fetÄ&#x2026;. Wyciskamy sok z cytryny, lekko doprawiamy solÄ&#x2026; i pieprzem. DokĹ&#x201A;adnie wszystko mieszamy. Przed podaniem posypujemy lekko upraĹźonymi orzeszkami piniowymi lub pĹ&#x201A;atkami migdaĹ&#x201A;Ăłw oraz przekrojonymi na pĂłĹ&#x201A; pomidorkami koktajlowymi. (za: gotujebolubi.pl)

Naz tuĹ&#x201E;czykiem szybko: i jajkiem SkĹ&#x201A;adniki:

t KBKB VHPUPXBOF OB UXBSEP t QVT[LB UVĆľD[ZLB CJBÂ&#x2019;FHP X PMFKV t QPNJEPSZ t DFCVMLB D[FSXPOB t [JFMPOFHP PHĂ&#x2DC;SLB t HBSĆ˝ĆĽ D[BSOZDI PMJXFL t NJFT[BOLB TBÂ&#x2019;BU t [JPÂ&#x2019;B TBÂ&#x2019;BULPXF t TĂ&#x2DC;M t QJFQS[ t PMJXB [ PMJXFL t TPL [ DZUSZOZ

SposĂłb przygotowania:

3 marca 2017

Jaja ugotowaÄ&#x2021; na twardo. Warzywa opĹ&#x201A;ukaÄ&#x2021;, osuszyÄ&#x2021;. SaĹ&#x201A;atÄ&#x2122; wyĹ&#x201A;oĹźyÄ&#x2021; na talerze, dodaÄ&#x2021; pokrojonÄ&#x2026; w pĂłĹ&#x201A; talarki cebulÄ&#x2122;, oliwki. OgĂłrka obraÄ&#x2021;, przekroiÄ&#x2021; wzdĹ&#x201A;uĹź na pĂłĹ&#x201A;, usunÄ&#x2026;Ä&#x2021; pestki, pokroiÄ&#x2021; na pĂłĹ&#x201A;plasterki, jaja i pomidora w szĂłstki. DodaÄ&#x2021; do saĹ&#x201A;atki. PosypaÄ&#x2021; saĹ&#x201A;atÄ&#x2122; solÄ&#x2026;, pieprzem, dodaÄ&#x2021; sok z cytryny wymieszany z oliwÄ&#x2026;, posypaÄ&#x2021; zioĹ&#x201A;ami. (za: mojegotowanie.pl)

SkĹ&#x201A;adniki:

t HBSĆ˝DJF MJĆ˝DJ NÂ&#x2019;PEFHP szpinaku t CVSBL t H TFSB GFUB t QP KFEOFK Â&#x2019;ZÇ&#x2021;DF [JBSFO TÂ&#x2019;POFD[nika i pestek dyni Sos: t Â&#x2019;ZÇ&#x2021;LJ PMJXZ t Â&#x2019;ZÇ&#x2021;LJ D[FSXPOFHP PDUV balsamicznego t [Ć¤CFL D[PTOLV t LJMLB PS[FDIĂ&#x2DC;X XÂ&#x2019;PTLJDI (moĹźna je wczeĹ&#x203A;niej zaparzyÄ&#x2021; wrzÄ&#x2026;tkiem) t T[D[ZQUB TPMJ D[BSOFHP QJFprzu, cukru, suszonej natki pietruszki i bazylii

SposĂłb przygotowania:

Buraka naleĹźy owinÄ&#x2026;Ä&#x2021; w foliÄ&#x2122; aluminiowÄ&#x2026;, uĹ&#x201A;oĹźyÄ&#x2021; na blasze i upiec X QJFLBSOJLV X TUPQOJBDI Piec ok. godzinÄ&#x2122;, aĹź bÄ&#x2122;dzie miÄ&#x2122;kki. Ostudzonego naleĹźy obraÄ&#x2021; i pokroiÄ&#x2021; w cienkie plasterki. Umyty i wysuszony szpinak uĹ&#x201A;oĹźyÄ&#x2021; na duĹźym talerzu. Na nim poukĹ&#x201A;adaÄ&#x2021; plastry CVSBLB 8JFS[DI QPTZQBĆĽ QPLSPKPnÄ&#x2026; w kostkÄ&#x2122; fetÄ&#x2026; i ziarnami. PosyQBĆĽ QPLSPKPOZNJ PS[FDIBNJ XÂ&#x2019;Pskimi. Wszystkie skĹ&#x201A;adniki dressingu wymieszaÄ&#x2021; ze sobÄ&#x2026;. Sosem polaÄ&#x2021; saĹ&#x201A;atkÄ&#x2122; tuĹź przed podaniem. (za: apetytprzepisy.blogspot.com)

ym m i paprykÄ&#x2026; SposĂłb przygotowania:

BakĹ&#x201A;aĹźana i cukiniÄ&#x2122; kroimy w plasterki. BakĹ&#x201A;aĹźana solimy z obu stron, po 20 min. osuszamy papierowym rÄ&#x2122;cznikiem. PaprykÄ&#x2122; kroimy w duĹźÄ&#x2026; kostkÄ&#x2122;, pieczarki w plasterki, a pomidorki na pĂłĹ&#x201A;. BakĹ&#x201A;aĹźana, cukiniÄ&#x2122;, paprykÄ&#x2122; i pieczarki mieszamy w misce z oliwÄ&#x2026;. Grillujemy do lekkiej miÄ&#x2122;kLPĆ˝DJ /B NJOVUZ QS[FE LPĆľDFN EPEBKFmy pomidorki. Sos â&#x20AC;&#x201C; do sĹ&#x201A;oika wlewamy wszystkie skĹ&#x201A;adniki, zakrÄ&#x2122;camy i enerHJD[OJF XTUS[Ć¤TBNZ /B UBMFS[BDI ukĹ&#x201A;adamy rukolÄ&#x2122;, a na niej grillowane warzywa i pieczarki. Skrapiamy sosem w dowolnej iloĹ&#x203A;ci. Podajemy na ciepĹ&#x201A;o. (za: zmiloscidogotowania.blog.pl)

| kuchnia 43 SkĹ&#x201A;adniki:

t NBÂ&#x2019;B HÂ&#x2019;Ă&#x2DC;XLB TBÂ&#x2019;BUZ MPEPXFK t QPNJEPSZ t EPKS[BÂ&#x2019;F BXPLBEP t NBÂ&#x2019;B DFCVMB D[FSXPOB t H TFSB GFUB

t KBKLB VHPUPXBOF OB UXBSEP t NBÂ&#x2019;B QBQSZD[LB DIJMMJ D[FSXPOB lub ĹźĂłĹ&#x201A;ta, lub pĂłĹ&#x201A; na pĂłĹ&#x201A; obie) t Ć˝XJFÇ&#x2021;B CB[ZMJB OBULB LPMFOESZ MVC pietruszki) albo inne Ĺ&#x203A;wieĹźe zioĹ&#x201A;a

Winegret: t T[LMBOLJ PMFKV t Â&#x2019;ZÇ&#x2021;LB NVT[UBSEZ EJKPO t Â&#x2019;ZÇ&#x2021;LB CSĆ¤[PXFHP DVLSV t Â&#x2019;ZÇ&#x2021;LB TPLV [ DZUSZOZ t TĂ&#x2DC;M

SposĂłb przygotowania:

Na ostro z awokado

Winegret: EP TÂ&#x2019;PJLB MVC [BNZLBOFHP TIBLFSB do sosĂłw wkĹ&#x201A;adamy wszystkie skĹ&#x201A;adniki sosu. ZakrÄ&#x2122;camy pojemnik i potrzÄ&#x2026;samy aĹź powstanie jednolita emulsja. SaĹ&#x201A;atÄ&#x2122; lodowÄ&#x2026; dzielimy na mniejsze kawaĹ&#x201A;ki, mieszamy z sosem i ukĹ&#x201A;adamy na duĹźym talerzu. Pomidory kroimy na Ä&#x2021;wiartki, wydrÄ&#x2026;Ĺźamy gniazda nasienne, kroimy w grubÄ&#x2026; kostkÄ&#x2122; i ukĹ&#x201A;adamy na saĹ&#x201A;acie. CebulÄ&#x2122; obieramy i kroimy w nieduĹźÄ&#x2026; kostkÄ&#x2122;, rozsyQVKFNZ OB QPNJEPSBDI "XPLBEP LSPJNZ OB pĂłĹ&#x201A;, wyjmujemy pestkÄ&#x2122;, wydrÄ&#x2026;Ĺźamy miÄ&#x2026;Ĺźsz za pomocÄ&#x2026; Ĺ&#x201A;yĹźeczki i kroimy na cienkie plasterki X[EÂ&#x2019;VÇ&#x2021; 6LÂ&#x2019;BEBNZ OB QPNJEPSBDI J DFCVMJ 'FUĆŹ kroimy w kostkÄ&#x2122;, ukĹ&#x201A;adamy na gĂłrze. Podobnie SPCJNZ [ KBKLJFN 1BQSZD[LĆŹ DIJMMJ TJFLBNZ J QPTZQVKFNZ OJĆ¤ XJFS[DI TBÂ&#x2019;BULJ /B LPOJFD dodajemy posiekane Ĺ&#x203A;wieĹźe zioĹ&#x201A;a.

SaĹ&#x201A;atka

(za: mniammniam.com)

z burakami, szpinakiem i fetÄ&#x2026;

44 motoryzacja

Volvo XC60, czyli SUV

Pierwsza generacja Volvo XC60 towarzyszy nam od 2008 roku, więc według standardów obowiązujących we współczesnej motoryzacji jest już w wieku emerytalnym. Dodatkowo jej młodsze rodzeństwo, w postaci XC90, S90 czy V90, nie okazuje weteranowi zbyt dużo szacunku, bezczelnie kradnąc uwagę klientów w salonach szwedzkiej marki. Przez kilka dni miałem okazję przekonać się jakimi atutami mniejszy SUV Volvo może kusić klientów u kresu swojego rynkowego bytu. Szwedzka marka jak mało kto potrafi robić samochody, które dobrze znoszą upływ czasu. Nie inaczej jest w przypadku Volvo XC60. Model ten oczywiście zdążył się już opatrzeć, bo po drogach jeździ całkiem dużo tych samochodów (skalę zjawiska zauważa się dopiero siedząc za kierownicą XC60), ale nie zmienia to faktu, że wygląda on wciąż bardzo dobrze. Zwłaszcza tak skonfigurowany jak auto testowe, czyli z ogromnymi, 20calowymi felgami Altais oraz z czarnym lakierem – mnie ta kombinacja urzekła, szczególnie gdy patrzyłem na to auto z przodu. Gdyby dodać mu ostrzejszy wzór świateł z dużą ilością LED’ów, to mało kto „na oko” odgadłby, z którego roku pochodzi projekt nadwozia.

Wnętrze

Nie gorzej jest moim zdaniem po zajęciu miejsca w kabinie Volvo XC60. Tutaj też na mój osąd wpływa wyposażenie dodatkowe egzemplarza testowego, bo skórzane wykończenie deski rozdzielczej, drewniane wstawki i kremowe skóry budują zarówno poczucie luksusu, jak i niesamowity klimat wnętrza tego SUV’a – trudno jest mi sobie wyobrazić bardziej korzystne połączenie kolorystyczne w tym samochodzie. Jeśli jednak postaramy się ich wpływ odłożyć na bok, to otrzymujemy bardzo uporządkowaną, schludnie zaprojektowaną przestrzeń. Najbardziej wyróżniającym się jej elementem są przyciski skupione w środku konsoli centralnej, otoczone czterema pokrętłami. Na dodatek cała ta część kabiny jest niejako zawieszona w powietrzu, a za nią znajduje się półeczka np. na smartfon. Takie rozwiązanie Volvo stosowało pod koniec pierwszej dekady XXI wieku i o ile do kwestii designerskich nie mogę się przyczepić, to do funkcjonalności już trochę tak. Przyciski upa3 marca 2017

kowane są zbyt blisko siebie, przez co na początku trzeba poświęcać uwagę na to, by trafić w odpowiedni. Gdy ich topografia staje się bardziej znana ten problem jest niwelowany, ale fakt zostaje – dało się to czytelniej rozwiązać. Za to do rozmieszczenia przycisków na mięsistej kierownicy pokrytej bardzo miłą w dotyku skórą, nie mogę się w żaden sposób przyczepić. Oddelegowanie sterowania komputerem do manetki kierunkowskazów sprawiło, że liczba przycisków nie jest zbyt duża, a każdą funkcją steruje się bez problemu. Trzeba wspomnieć też o elektronicznych zegarach, które niczym nie ustępują pod względem estetyki czy czytelności najnowszym rozwiązaniom, a przecież debiutowały z liftingiem Volvo XC60 w 2013 r. Z tyłu pasażerowie do 190 cm wzrostu nie powinni narzekać na brak miejsca. Dla przykładu, przy swoich 185 centymetrach, siadając „za sobą” miałem na nogi jeszcze kilka centymetrów przestrzeni. Nad głową było podobnie i to mimo obecności szklanego, panoramicznego dachu. Jeśli dodamy do tego bardzo wygodne siedziska, to podróżowanie z tyłu w kabinie tego SUV’a to prawdziwa przyjemność. Bagażnik z kolei liczy sobie 495 litrów i nie należy do najwyższych (jeśli liczymy do poziomu rolety), ale nadrabia długością i regularnymi kształtami.

Duża moc do dyspozycji

Pod maską testowanego egzemplarza XC60 znalazła się benzynowa jednostka o pojemności 2 litrów, która poszczycić się może mocą 245 KM (przy 5500 rpm) oraz maksymalnym momentem obrotowym wynoszącym 350 Nm (w zakresie 1500-4800 rpm). Do 100 km/h rozpędza ono testowanego SUV’a w 7,2 sekundy i to czuć. Nie można tu mówić o wbiciu

w fotel, porównywalnym do mocnych hothatchy, bo samochód waży 1,8 tony, ale silnik T5 naprawdę daje radę. Jazda dysponując taką mocą pod prawą stopą zapewnia nie tylko dużą frajdę, ale również gwarantuje bezpieczeństwo. Wyprzedzanie czy inne sytuacje, które wymagają szybkiego „odjazdu” nie stanowią dla Volvo problemu. Obojętnie, czy jedziemy 50 czy 120 km/h. Na dodatek automatyczna skrzynia biegów nie ogranicza w żaden sposób osiągów tego auta. Przy ośmiu przełożeniach, które oferuje przekładnia Powershift kluczem jest płynność ich zmiany i tutaj jest bardzo dobrze, bo kolejne biegi wchodzą wręcz niezauważalnie. Dodatkowo wszystko odbywa się bez widocznych gołym okiem opóźnień,

reakcja na kick-down jest niemal natychmiastowa. Jeśli chodzi o zmyślność skrzyni, to przez pięć dni testu raz się bardziej pogubiła, błędnie interpretując moje lekkie wciśnięcie gazu i wkręcając silnik pod czerwone pole. Innych tego typu sytuacji nie pamiętam, co w połączeniu z prawie 500 przejechanymi kilometrami sprawia, że mogę śmiało użyć przy niej przymiotnika „bezbłędna”. Bardzo fajne osiągi okupione są mniej fajnym spalaniem. Volvo z silnikiem T5 w mieście notował wyniki zużycia paliwa w granicach 11-13 litrów, przy wcale nie jakiejś ekstremalnej jeździe. Równie normalna jazda w trasie owocowała wynikami 8-9 litrów na 100 kilometrów. Na szczęście bak samochodu liczy sobie 70 litrów, więc zasięg na takim spalaniu

na wypasie

mocno nie cierpi. Nie mówię tu o kosztach eksploatacji, bo przy tak drogim samochodzie mija się to z celem.

Ile kosztuje?

Skoro poruszyłem już wątek ceny, to rozwińmy go. Testowany egzemplarz zaliczał się do najbogaciej wyposażonej wersji Summum. Na dodatek miał wspominany wyżej silnik T5, napęd na cztery koła oraz większość pakietów dodatkowych, które można zamówić w tym samochodzie. To przełożyło się na cenę łączną w wysokości 48.573 funtów. Na pokładzie nie znalazły się wymyślne bajery pokroju wyświetlaczy przeziernych HUD czy systemu kamer 360 stopni z rozbudowaną wizualizacją – pod tym względem czuć jednak to,

| motoryzacja Strony redaguje Michał Strzyżewski (AUTOBLOG24.PL/)

z którego roku pochodzi konstrukcja. Jednocześnie wszystkie rzeczy, które wymagane są do komfortowego przemieszczania się (klimatyzacja dwustrefowa, podgrzewane fotele, nawigacja, tempomat, skrętne biksenony, szklany dach, dobre audio, system bezkluczykowy, pełna elektryka) i określenia samochodu mianem „full wypas” są. To, czym Volvo nadrabia to poczucie luksusu – tutaj wiek nie gra roli, a w XC60 mamy w pełni poczucie obcowania z klasą premium.

Wrażenia z jazdy

No dobra, mamy 50.000 i chcemy kupić XC60. Zastanówmy się zatem kiedy będzie to miało najwięcej sensu. Moim zdaniem ten samochód najlepiej

sprawdza się jako wóz w długie trasy pokonywane drogami krajowymi lub ekspresowymi, jako prawdziwy pożeracz kolejnych kilometrów w miłym i luksusowym otoczeniu. Predestynuje go do tego chociażby zestrojenie zawieszenia, którego zadaniem jest przede wszystkim izolować pasażerów od nierówności na drogach, a nie przekazywanie w najdrobniejszych szczegółach tego, co dzieje się na styku opon z asfaltem. „Zawias” wywiązuje się ze swojej roli bez zarzutów, co w połączeniu z miękkimi i wygodnymi fotelami przekłada się na bardzo duży komfort jazdy. Do tego charakteru auta nie pasuje niestety wyciszenie kabiny – przy prędkościach autostradowych powinno być w niej według mnie ciszej.

Na pewność jazdy w trasie wpływa też pozytywnie fakt, że samochód dostępny jest z napędem AWD, czyli na wszystkie koła. Miałem to szansę dobrze przetestować, bo podczas trwania testu trafiły się słabe warunki atmosferyczne. Temperatura oscylująca wokół 0 stopni oznacza zarówno śnieg, jak i błoto pośniegowe, które czasami potrafi zamarznąć. Takie warunki na Volvo XC60 nie robiły żadnego wrażenia. Ruszenie z całkiem stromego, mocno ośnieżonego wzniesienia z gazem wciśniętym w podłogę? Żaden problem. Jazda po drodze gruntowej przykrytej warstwą świeżego puchu? Na luzie. Napęd 4×4 w połączeniu z mocno ingerującym ESP sprawiają, że samochód wybacza podczas jazdy w trudnych warunkach dużo i trzeba naprawdę przeholować, by wyprowadzić tego SUV’a z równowagi. Ostatnim elementem, który zdradza, że to trasy są żywiołem XC60 jest układ kierowniczy. W samochodzie dostępna jest regulacja siły wspomagania, a po ustawieniu jej na minimum kierownica stawia jak na dzisiejsze czasy duży opór – tak jak lubię. Ale jeśli chodzi o czułość całego układu, to auto nie udaje, że jest ono stworzone na tor. Volvo ma prowadzić się pewnie, być bezpieczne i tak faktycznie jest. Do miasta jego zakup moim zdaniem ma mniej sensu, bo generalnie SUV-y w terenie zabudowanym to przerost formy nad treścią. Ale jak ktoś się już zdecyduje na takie połączenie, to doceni widoczność do przodu, która przez mały słupek A i duże szyby jest bardzo dobra oraz ogromne lusterka boczne. Wszak w mieście trzeba mieć oczy dookoła głowy i wszystko widzieć. Gorzej jest w kwestii wyczucia gdzie kończy się tył – tutaj z pomocą musi przychodzić kamera cofania. Nie pomoże ona jednak podczas zawracania, gdzie wychodzi na jaw słaby promień skrętu.

Podsumowanie

Według mnie testowane Volvo jako auto wielofunkcyjne z przewagą jazdy w trasie sprawdzi się idealnie dla osób, które cenią bezpieczeństwo nawet w trudnych warunkach, komfort, jakość. Te trzy cechy będę przede wszystkim wymieniał, gdy będę wspominał kilka dni spędzonych z XC60. No i trochę też to, że w codziennym użytkowaniu nie widać po tym samochodzie, że mamy tu do czynienia z generacją zbliżającą się do końca swojego rynkowego życia.

Czekamy na Twój komentarz

46 motoryzacja

Turbo

SE-Hybrid

Porsche po raz pierwszy wprowadza flagowy wariant jednej ze swoich linii modelowych z hybrydowym napÄ&#x2122;dem plug-in. 4-litrowy silnik V8 z odmiany Turbo Ĺ&#x201A;Ä&#x2026;czy siÄ&#x2122; tu z jednostkÄ&#x2026; elektrycznÄ&#x2026;, co skutkuje mocÄ&#x2026; systemowÄ&#x2026; 500 kW (680 KM) i imponujÄ&#x2026;cym zapasem siĹ&#x201A;y napÄ&#x2122;dowej: juĹź przy obrotach nieznacznie powyĹźej biegu jaĹ&#x201A;owego Panamera Turbo S E-Hybrid zapewnia 850 Nm momentu obrotowego. W rezultacie od 0 do 100 km/h przyspiesza w 3,4 s, a jej prÄ&#x2122;dkoĹ&#x203A;Ä&#x2021; maksymalna wynosi 310 km/h. (za: motoryzacja.interia.pl)

Marco Polo Â? Â?

Rodzina kompaktowych kamperĂłw Mercedes-Benz Vans znowu siÄ&#x2122; powiÄ&#x2122;ksza â&#x20AC;&#x201C; do Marco Polo i Marco Polo Activity doĹ&#x201A;Ä&#x2026;cza nowy Marco Polo Horizon. Jego wnÄ&#x2122;trze oferuje elastyczne konfiguracje foteli i mieĹ&#x203A;ci 3 marca 2017

do siedmiu siedzeĹ&#x201E; oraz zapewnia miejsce do spania dla nawet piÄ&#x2122;ciu osĂłb. Nowy kamper Mercedesa adresowany jest do miĹ&#x201A;oĹ&#x203A;nikĂłw przygĂłd, ktĂłrzy poszukujÄ&#x2026; wszechstronnego samochodu na wycieczki i nie chcÄ&#x2026;

Â? Â?.Â? Â?

rezygnowaÄ&#x2021; ze stylowego wyglÄ&#x2026;du. Kompaktowe wymiary zewnÄ&#x2122;trzne, w tym wysokoĹ&#x203A;Ä&#x2021; nadwozia poniĹźej 2 m, sprawiajÄ&#x2026;, Ĺźe Marco Polo Horizon bez trudu wjeĹźdĹźa np. na parkingi wielopoziomowe. (za: motofakty.pl)

| motoryzacja 47

T0B58P<:F

Automobili Speciali

Tegoroczne targi genewskie będą miejscem narodzin nowego producenta małoseryjnych superaut. Italdesign Automobili Speciali to submarka włoskiego studia stylistycznego Italdesign. Co napędza włoskie superauto? Mowa o 5,2-litrowej jednostce

V10 najprawdopodobniej przeniesionej wprost z Lamborghini Huracan LP 610-4. Wiemy natomiast, że silnik ten pozwala autu na osiągnięcie 100 km/h w zaledwie 3,2 s i rozpędzenie się aż do 330 km/h. Wyniki te są identyczne z Audi R8 V10 Plus, w którym

bije to samo serce, co w Lamborghini. Przypadek? Nie wydaje nam się, więc przewidujemy, że superauto Italdesign Automobili Speciali będzie legitymowało się mocą 610 KM i momentem obrotowym wynoszącym około 560 Nm. (za: autogaleria.pl)

Sportowa dywizja Mercedesa ma

Sportowa dywizja Mercedesa świętuje swoje pięćdziesiąte urodziny i przygotowuje kolejne niespodzianki dla swoich klientów. Komórka AMG przygotowała specjalnie zindywidualizowane modele GT

C Roadster, C63 oraz C43. Niemal wyścigowy GT C zostanie wyprodukowany w ilości 500 egzemplarzy i będzie dostępny zaledwie w dwóch kolorach: Designo Graphite Grey Magno i Designo Cashmere

B0T

White Magno. Na nadwoziu tego auta królują dodatki w czarnym macie – splitter, progi, dyfuzor czy grill pokryto właśnie taką barwą. (za: superauto24.se.pl)

48 sport

Po rozegranym w sobotę, 25 lutego meczu w ćwierćfinale Pucharu Anglii zawodnicy IBB Polonii Londyn mają powody do radości. Podopieczni Piotra Grabana pokonali siatkarzy Wessex 3:1 (25:22, 19:25, 25:22, 25:21), co dało im pewny awans do finału. W tym sezonie przeciwnikami Londyńczyków będzie zespół Sheffield Hallam, który wyeliminował z rozgrywek Team Northumbria (wygrywając 1:3).

W kolejnym meczu o punkty w rozgrywkach Middlesex County League Division Two, polonĳny klub Victoria Londyn pokonał na wyjeździe outsidera ligi – Centenary Park – 3:2.

Londyńska IBB Polonia Victoria coraz znów w finale 3B<ƅ8> 0Z0FPW oczątek spotkania był dla podopiecznych Emila Kota niezbyt optymistyczny. Jakub Matwiejszyn dotknął piłkę ręką w polu karnym, za co arbitrowi nie pozostało nic innego jak tylko odgwizdać „jedenastkę”. Tą z kolei rywale skutecznie zamienili na gola. Od tego momentu gra toczyła się głównie w środku pola. Żadnej z drużyn nie udało się skonstruować podbramkowej akcji, więc pierwsza połowa skończyła się skromnym prowadzeniem gospodarzy. Na drugą odsłonę nasi rodacy wyszli już bardziej zmotywowani, czego efektem były dwie szybko strzelone bramki. Tuż po przerwie na listę strzelców wpisał się Piotr Murawski, a w 51. minucie meczu Łukasz Paczkowski strzela na 2:1. Piłkarze Centenary Park mogli się błyskawicznie zrehabilitować, ale kolejny rzut karny został obroniony przez naszego golkipera. W 56. minucie Jakub Matwiejszyn strzela zza pola karnego minimalnie niecelnie, ale w 82. minucie strzał Radosława Pachały jest już bezbłędny i prowadzimy już 3:1. Wtedy to Emil Kot postanawia dać szansę młodym zawodnikom. Na osiem minut przed końcowym gwizdkiem sędziego za Kryatiana Kanty pojawia się junior Dawid Dudek. Chwilę później sędzia zawodów dyktuje trzeciego już w tym spotkaniu karnego, którego gospodarze zamienili na gola. Mecz kończy się minimalnym triumfem Victorii, który jeszcze bardziej przybliża ją do upragnionego awansu. – Patrząc na ligową tabelę wydawać by się mogło, że trzy punkty przyjdą nam łatwo. Na boisku tej przewagi niestety widać nie było – mówi kapitan Victorii, Sylwester Kiełbasa. – Dlatego też cie-

czorajsze spotkanie było dla nas bardzo ważne. Po kilku tygodniach w niepełnym składzie i dwóch przegranych meczach, w końcu mogliśmy potrenować prawie w komplecie i odnieść to cenne zwycięstwo – powiedział trener IBB Polonii Londyn, Piotr Graban. – Na pochwałę zasłużyła cała drużyna, bo gdy nam nie wychodziło, trzymaliśmy się razem i wspieraliśmy wzajemnie. Kiedy na boisko wchodził ktoś z kwadratu zawsze wnosił coś pozytywnego. To dla trenera wiele znaczy i daje duży komfort, gdy może liczyć na każdego ze swoich zawodników. Przypomnijmy, w poprzednim sezonie IBB Polonia zdobyła Puchar Anglii, pokonując Team Northumbria. Czy zawodnikom z Londynu uda się powtórzyć zeszłoroczny sukces i obronić trofeum – okaże się 1 kwietnia. Jednak zanim to nastąpi fani siatkówki będą mogli obejrzeć ligowe

3 marca 2017

mecze. Już w niedzielę, 5 marca w rozgrywkach Super 8 podopieczni Piotra Grabana we własnej hali podejmą siatkarzy London Docklands. – Czekają nas teraz dwa mecze w lidze przeciwko London Docklands, jeden u siebie i jeden na wyjeździe, a potem finał Pucharu Anglii. Mamy nadzieję, że do tego czasu wszystkie kontuzje oraz drobne problemy będą już za nami i wrócimy do swojej najwyższej formy. Na te ważne spotkania zapraszamy oczywiście wszystkich kibiców. Wasze wsparcie daje nam dodatkową motywację do dalszej pracy i lepszych występów – zakończył Piotr Graban. Niedzielny mecz odbędzie się w hali Brentford Fountain Leisure Centre (TW8 0HJ). Początek zaplanowano na godzinę 15:00. Bilety można rezerwować za pośrednictwem strony http:// polonia.eventbrite.co.uk.

szy nas, iż mimo słabszego meczu w naszym wykonaniu udało się zgarnąć komplet punktów i to na boisku rywala. Będą bez wątpienia bardzo ważne w perspektywie wcześniej założonego celu, jakim jest wygranie ligi oraz awans. Victoria Londyn zagrała w składzie: Szymon Rawski – Sylwester Kiełbasa, Łukasz Bubienko, Jakub Perske, Jakub Matwiejszyn, Jakub Malczuk, Piotr Murawski, Łukasz Paczkowski, Krystian Kanty, Dawid Krzemień, Mateusz Paczkowski. Rezerwowi: Łukasz Kubit, Maciej Pawełczak, Dawid Dudek, Marcin Władysiak, Radosław Pachała. Trener: Emil Kot. Kamil Biegniewski

DRUŻYNA 1. Hayes MBFC