treści
Adres: Sami Swoi Magazyn – The Polish Times
60 The Mall W5 3TA London, United Kingdom
Wydawca (Publisher): 1MM Media Ltd
Redakcja (Editorial): T: 020 7099 7106 T: 7974 9900 12 E: redakcja@samiswoi.news
Zespół redakcyjny i współpracownicy:
redaktor naczelny Dariusz Chrost E: editor@1mmmedia.co.uk
Sonia Grodek Małgorzata Skibińska
Felietoniści: ks. Bartosz Rajewski Jacek Żakowski Krystyna Kotlińska
Skład i grafika: MJ CREATIVE
Redakcja portalu SamiSwoi.news: redakcja@samiswoi.news
Reklama: e-mail: cco@1mmmedia.co.uk
Administracja T: 020 7099 7105 T: 079 749 900 14 E: head.office@1mmmedia.co.uk
Finanse: E: payments@1mmmedia.co.uk
Tytuł zarejestrowany pod numerem: ISSN 2754-2823
Redakcja „Sami Swoi Magazyn” nie ponosi odpowiedzialności za treść publikowanych ogłoszeń. Redakcja zastrzega sobie prawo odmowy publikacji ogłoszenia bez podania przyczyny.
Polonijna Rada Konsultacyjna
powołana przy Marszałku Senatu RP
Potrzebna jest opieka nad Polonią i Polakami za granicą, ale też mądre partnerstwo - powiedziała marszałek Senatu Małgorzata Kidawa-Błońska w Senacie podczas wręczania aktów powołania członkom Polonijnej Rady Konsultacyjnej. Jest w niej przedstawicielka Polonii z UK.
Zostało powołanych 16 członków Rady reprezentujących Polonię i Polaków z zagranicy rozsianych po całym świecie. W skład Rady weszli: Małgorzata Bonikowska z Kanady, Andżelika Borys z Białorusi, Lourival de Araujo Filho z Brazylii, Maciej Dokurno ze Szkocji, Alicja Donimirska z Wielkiej Brytanii, Małgorzata Hallewell z Wielkiej Brytanii, Lesia Jermak z Ukrainy, Alina Ewelina Kieżun z Litwy, Małgorzata Kwiatkowska z Australii, Helena Legowicz z Czech, Wiesław Lewicki z Niemiec, Gerwazy Longher z Rumunii, Tadeusz Pilat ze Szwecji, Frank Spula ze Stanów Zjednoczonych, Andrzej Poczobut z Białorusi (Marek Zaniewski z Białorusi odebrał akt powołania za Andrzeja Poczobuta).
Marszałek podkreśliła, że to zaszczyt iż Senat może opiekować się Polonią i Polakami za granicą. „Historia pokazała, iż Polacy mieszkający poza granicami mają wielką moc - wielokrotnie wspierali nas tu w kraju i kiedy działaliśmy razem wszystko się udawało - tak było, gdy powstała „Solidarność”, gdy staraliśmy się o akcesję do NATO czy Unii Europejskiej” – powiedziała marszałek Senatu. Dodała, że bez pomocy Polaków zza granicy, jako ambasadorów Polski, to by się nie udało.
„Zależy nam, by Polacy mieszkający za granicą mieli dostęp do polskiej kultury, wiedzy o naszym kraju i nauki języka. Zależy nam na tym, by młodzi ludzie czuli się Polakami i byli dumni z Polski. To bardzo ważne dla nas zadanie, by zadbać o młodą Polonię, o młodych Polaków poza granicami, zwłaszcza w tak trudnych czasach, gdy poza naszymi granicami toczy się wojna” – mówiła marszałek. „Kiedyś mówiliśmy, że Senat powinien opiekować się Polonią i Polakami za granicą, ale tak naprawdę potrzebujemy mądrego partner-
stwa”. Dodała, że wspólnie trzeba podejmować działania, tworzyć wspólne inicjatywy.
Marszałek podkreśliła, że do Rady został powołany, więziony aktualnie przez reżim Łukaszenki Andrzej Pczobut. „ Solidarni z Andrzejem Poczobutem liczymy na to, że będziemy mogli się z nim spotykać na posiedzeniach Rady. Chcemy, by cały świat o tym wiedział, że Andrzej Poczobut jest dla nas ważny, że upominamy się o niego i chcemy, by jak najszybciej opuścił więzienie”.
Polonijna Rada Konsultacyjna jest ciałem doradczym przy Marszałku Senatu RP. Jej zadaniem jest m.in. wyrażanie opinii na temat projektów ustaw i uchwał związanych z Polonią. Członków Polonijnej Rady Konsultacyjnej powołuje i odwołuje marszałek Senatu.
Materiały: senat.gov.pl
KTO BĘDZIE PREZESEM W POSK ?
NA 9 LISTOPADA ZAPLANOWANO WALNE ZEBRANIE W POLSKIM OŚRODKU SPOŁECZNO-KULTURALNYM W LONDYNIE I WYBORY NOWEGO PREZESA. KANDYDATÓW BĘDZIE PRAWDOPODOBNIE DWÓCH: OBECNY PREZES MAREK LASKIEWICZ I KONTRKANDYDAT MARCIN KALINOWSKI. RZECZ JEST O TYLE ISTOTNA, ŻE TO JEDEN Z NAJWAŻNIEJSZYCH POLONIJNYCH OŚRODKÓW NA ŚWIECIE, WIĘC OBIE STRONY SZUKAJĄ POPARCIA Z KAŻDEJ MOŻLIWEJ STRONY. CZY JEDNAK SAMYCH WYBORÓW NIE POWINNA POPRZEDZIĆ DYSKUSJA NA TEMAT ZREFORMOWANIA LONDYŃSKIEGO OŚRODKA?
Polski Ośrodek Społeczno-Kulturalny w Londynie to największe centrum polskiej społeczności Wielkiej Brytanii i jedno z największych na świecie. Założone w 1967 roku, miało służyć naszym rodakom na Wyspach. To miejsca, naszej dumy, w którym Polacy mieszkający w Wielkiej Brytanii powinni czuć się jak u siebie, bo to tu od lat bije serce tutejszej Polonii. Teraz instytucja przeżywa trudny okres. Chyba nigdy dotąd jego władze nie były tak skłócone. Kością niezgody jest sposób zarządzania ośrodkiem przez jego prezesa Marka Laskiewicza. Rada POSK nawet przegłosowała wotum nieufności wobec prezesa.
POSK to m.in. polska kawiarnia i restauracja, polski klub, księgarnia i biblioteka, galeria sztuki, klub jazzowy, a także sala teatralna, na deskach której wystawiane są spektakle w języku polskim. Ośrodkiem kieruje zarząd, złożony z dyrektorów wybieranych przez prezesa, oraz Rada POSKu, na którą głosują podczas Walnego Zgromadzenia członkowie POSK-u (jest ich obecnie przeszło 2 tys.). Z założenia jest to praca społeczna.
I tu rysuje się główny problem. Czy tak rozbudowane ciało decyzyjne może podejmować szybkie, obiektywne i klarowne, a zarazem korzystne dla Polonii decyzje? Czy możliwy jest precyzyjny podział obowiązków i zakresu odpowiedzialności między prezesem, dyrektorami i członkami Rady? Czy też mnogość przeciwstawnych i ścierających się interesów może wręcz paraliżować bieżące działania?
29 września 2024 odbyło się posiedzenie Rady POSKu. Przegłosowano na nim wniosek, zgodnie z którym "dr Marek Laskiewicz nie jest odpowiednią osobą, aby być szefem POSK-u". Członkowie Rady zarzucają prezesowi "totalny brak właściwego zarządzania". Jak napisano we
wniosku Rady POSK, dr Laskiewicz "podejmuje decyzje sam", a "dyrektorów, którzy odważą się wyrazić brak zgody z nim, lub z jego metodami pracy, po prostu odsuwa". Do tego "dr Laskiewicz (…) nadużywa przywileju prowadzenia zebrań, aby nieustannie odmawiać Radnym okazji do dyskutowania i głosowania nad wnioskami, z którymi się nie zgadza. Kiedy grupa członków Rady zwołała zebranie i zaprezentowała porządek obrad ze sprawami, które chcieli dyskutować (do czego mają prawo), dr Laskiewicz zwołał zebranie Rady na ten sam dzień i godzinę i zaprezentował swój porządek obrad, twierdząc (niesłusznie), że ma pierwszeństwo".
Co jeszcze radni zarzucają prezesowi? Według statutu POSK-u najpoważniejsze decyzje w sprawie ośrodka powinny mieć zgodę większości Rady. Tymczasem według radnych prezes odmawia konsultacji z Radą oraz udzielania jej informacji. Dotyczy to m.in. informacji finansowych, przychodów i rozchodów, kont bankowych oraz kontroli finansów. Obecnemu prezesowi zarzuca się również konflikty interesów i nieprawidłowości finansowe.
Walne Zebranie POSKu, na którym odbywają się wybory nowego zarządu, zaplanowano na 9 listopada. Ma się odbyć wówczas głosowanie nad wotum zaufania dla obecnego prezesa. Kontrkandydatem na to stanowisko ma być cieszący się sporym wsparciem Rady POSK przedsiębiorca Marcin Kalinowski, który był też dyrektorem zarządzającym budynkiem POSK-u. Czy jednak potencjalna zmiana prezesa wpłynie na sam sposób kierowania ośrodkiem? Czy może wcześniej lepiej zlecić zewnętrznemu podmiotowi audyt, w którym określone zostaną m.in. niezbędne zmiany organizacyjne, potrzebne tej ważnej dla brytyjskiej Polonii instytucji, by mogła sprawniej działać i lepiej służyć Polakom na Wyspach? Wciąż nie jest za późno, by zrobić krok w tył, wygasić konflikty, schować własne ambicje i podjąć decyzje najlepsze dla Polonii i POSKu.
/red/
ONI CHCĄ KIEROWAĆ
MARCIN KALINOWSKI
to 44-letni przedsiębiorca, przedstawiciel młodego pokolenia
polskich imigrantów w Wielkiej Brytanii.
Moim planem jest dalsze propagowanie polskiej kultury w POSK, bo po to ten obiekt został stworzony, by istniał dla kolejnych pokoleń. Wcześniej trzeba jednak włożyć trochę pracy w remont. Dużo pracy wymaga teatr, który jest sercem tego budynku. Docelowo moim planem jest zagospodarowanie każdego metra tego budynku do wynajęcia na przykład na biura. Wiem, że dotąd POSK utrzymywał się z różnego rodzaju dotacji, ale wierzę, że może być on samowystarczalny finansowo. Jeden z pomysłów, który pojawił się, gdy byłem dyrektorem działu „DOM”, było rozdzielenie części kulturalnej od części biznesowej, można nawet zrobić osobne wejście do części biurowej i osobne do kulturalnej.
Twoja kandydatura wypłynęła na negatywnym wizerunku obecnego prezesa Marka Laskiewicza. Jakie widzisz negatywne rzeczy w obecnym funkcjonowaniu w POSK?
Ciężko mówić jako kontrkandydat o negatywnych sprawach w POSK. Na pewno główna przyczyna negatywnych emocji to brak przejrzystości; nie ma choćby dostępu do dokumentów dla członków Rady POSK. Wolałbym jednak skupiać się na tym co będzie, niż na tym, co jest albo było.
Są zapowiedzi, że zlikwidowana może zostać część gastronomiczna, ma być tam salon piękności. Czy naprawdę to powinno być w POSK?
Salon piękności już działa. Jestem za zostawieniem obecnej części gastronomicznej bo ona ma wieloletnią tradycję w tym miejscu. Skoro restauracja funkcjonuje, powinna zostać, bo przynosi dochód.
POSK ma się sam utrzymywać. Jest na to szansa, biorąc pod uwagę obecne zasoby?
Część mieszkalna jest wynajmowana i przynosi dochód. Część biurowa ma jeszcze kilka miejsc, które można wyremontować i wynająć; wiadomo, że im więcej takich wynajętych miejsc, tym większy dochód dla POSK.
Status POSK jest spuścizną ludzi, którzy przed laty budowali ośrodek. Czy myślisz, że w strukturze instytucji powinny zajść zmiany?
Statut nie jest tak stary, pochodzi z 2019 roku, ale powstał na podstawie wcześniejszego. Jest kilka niedociągnięć, które warto by poprawić.
Trzeba by się spotkać z ludźmi, które go pisali, i takie zmiany wprowadzić.
•Pod koniec września spotkanie członków Rady POSK, na którym przegłosowano cos w rodzaju votum nieufności dla obecnego prezesa POSK. Jak to skomentujesz?
Wynika to z braku przejrzystości instytucji, nie ma wglądu, nie ma kontroli. To była ostatnia deska ratunku. Ja wstrzymałem się od głosu, uznałem, że byłoby to nieeleganckie, gdybym głosował przeciw kontrkandydatowi.
Dlaczego powinieneś zostać prezesem POSK?
Dlaczego na mnie głosować? Bo jeśli chcecie zmian – ja je gwarantuję, każdy głos się liczy. Chciałbym przejrzystości, miłej atmosfery, kontynuacji tej pięknej przygody Polaków w Londynie. Rozmawiał Piotr Dobroniak Skróty od redakcji
Pełne wywiady z kandydatami na:
WYWIAD Z KANDYDATAMI
POSK-IEM
Doktor MAREK LASKIEWICZ, obecny prezes POSK, po raz kolejny będzie ubiegał się o tę funkcję.
Dr Marek Laskiewicz urodził się i wykształcił w Londynie. Ukończył Haberdashers’ Aske’s School, Elstree i Queen Mary College, gdzie studiował, zostając inżynierem (Ceng, MIET). Następnie obronił pracę doktorską z ekonomii oraz potem pracował w różnych korporacjach. Od wielu lat działa społecznie wraz z organizacjami polskimi, np. jako Koordynator Przystanku Historia IPN Londyn oraz z organizacjami polonijnymi, np. jest Sekretarzem Generalnym PTNO.
Gdy zostałem prezesem, częściowo zrealizowałem moją wizję. Nie w całości bo jest ciągły opór, m.in. w Radzie POSK. Wprowadziłem do ośrodka nową Polonię. Rada w angielskim prawie ma rolę doradczą, ale nasza chciałaby sprawować formy kontrolne. Uważam, że to niemożliwe, za dużo się dzieje, szczególnie, gdy chce wprowadzać się zmiany.
Co jest misją POSK?
Polskość. To polskie miejsce, ma prezentować polskie rzeczy, polski punkt widzenia. Ci, co się polskością interesują, też tu miło widziani. To też miejsce spotkań. Namawiam do tego nową Polonię, wreszcie tu przychodzą. POSK to też
miejsce dla polskiej kultury. Są koncerty w Jazz Cafe POSK, teatry, mamy nowy fortepian Steinway, który daje nowe możliwości. Przychodzą też Anglicy, zainteresowani naszą kulturą.
Ale czy budżecie POSK nie zabraknie kasy na te działania? Jest wizja na zapewnienie niezbędnego budżetu?
Dziura budżetowa wynosi około 100 tys. funtów rocznie. Polonia to za mało, nie utrzyma tego miejsca. Teraz prawie wszystkie powierzchnie są wynajęte, koncerty i spektakle to też dochód. Ale to za mało, bez dotacji, ze strony polskiego rządu czy firm, byłoby trudno.
Obecnie trwa konflikt z Radą POSK, m.in. o brak przejrzystości.
Konflikt jest od początku. To nie jest kwestia braku przejrzystości. Wprowadziłem sporo zmian, przeciwnicy wywołują szum z tego powodu. Zarzucają mi m.in. łączenie funkcji i szefa i skarbnika. Dyrektorzy pracują jako wolontariusze, prowadzę też inne działy, np. marketingu. Chcę, by inni się angażowali m.in. nowa Polonia, namawiam, by się zgłaszali. Ludzi jednak wciąż brakuje, potrzebuje takich, którzy chcą, potrafią
i będzie nam się dobrze współpracować. Skarbnik to trudna funkcja, dlatego nie ma chętnych na to stanowisko.
Co ma dziać się w POSK w kolejnej kadencji?
Chcę wzmocnić teatr, myślę o studiu nagrań, muzeum, które będzie przedstawiało Brytyjczykom polską kulturę. Na razie jest wirtualne, bo nie było środków na inne. Ale dzięki temu, POSK jest rozpoznawalny, byliśmy w różnych gazetach, próbujemy współdziałać z brytyjskimi instytucjami. W planie także kino, a w nim na stałe polskie filmy. POSK ma ogromne możliwości, działać równocześnie w polskim i brytyjskim świecie. Musi działać na każdym polu, kultura, działania społeczne, wystawy, koncerty.
Rozmawiał Piotr Dobroniak Skróty od redakcji
Pełne wywiady z kandydatami na:
Jak długoterminowo zabezpieczyć
największą polonijną organizację w UK? (OPINIA)
Zaprezentowaliśmy wywiady z kandydatami na Przewodniczącego Rady Powierników P OSK. Obaj przedstawili swoje wizje rozwoju organizacji, które mają wspierać przyszłość POSK. Już 9-go października podczas rocznego Walnego Zgromadzenia (AGM) członkowie POSK zdecydują, kto obejmie tę kluczową funkcję.
Po wysłuchaniu wywiadów można odnieść wrażenie, że kandydaci widzą swoją przyszłą rolę bardziej w kontekście zarządzania operacyjnego. Skłoniło nas to do szerszej refleksji: c zy rzeczywiście rola przewodniczącego i Rady Powierników powinna obejmować zarządzanie? A może dla długoterminowej stabilności POSK konieczny jest podział ról nadzorczych i wykonawczych?
D laczego niezależność przewodniczącego i zarządzającego jest kluczowa dla przyszłości POSK?
R ola Przewodniczącego i Rady niezależnych Powierników POSK powinna koncentrować się na nadzorze strategicznym – ustalaniu kierunku, zapewnianiu zgodności działań z misją, o chronie majątku organizacji oraz weryfikacji planów. Zarządzanie codziennymi operacjami powinno natomiast należeć do dyrektora generalnego. Takie podejście, zgodnie z dobrymi pr aktykami i przepisami prawa, chroni przed konfliktem interesów i umożliwia niezależną ocenę działań operacyjnych.
Rola Przewodniczącego w POSK
Przewodniczący ma określone zadania, które koncentrują się na wspieraniu i nadzorowaniu działań, a nie bezpośrednim zarządzaniu operacyjnym. Jego główne zadania obejmują:
• Wspieranie i nadzorowanie Dyrektora Generalnego, pełniąc rolę kanału komunikacyjnego m iędzy Radą a zespołem operacyjnym,
• R eprezentowanie POSK jako figura publiczna, np. podczas spotkań i w mediach,
• P rzewodzenie rozwojem Rady oraz dbanie o realizację jej decyzji,
• W w yjątkowych sytuacjach – podejmowanie działań awaryjnych między spotkaniami Rady (bez samodzielnego podejmowania kluczowych decyzji, chyba że są wcześniej autoryzowane).
Takie obowiązki Przewodniczącego pomagają zachować jasność struktury zarządzania w P OSK oraz zapewniają, że operacyjne decyzje pozostają w gestii Dyrektora Generalnego i jego zespołu.
Standardy i przepisy chroniące przed konfliktem interesów
Materiały Charity Commission podkreślają znaczenie przejrzystości w procesie nominacji oraz konieczność wyraźnego oddzielenia o dpowiedzialności nadzorczej od operacyjnej. Rola Przewodniczącego i Rady Powierników nie powinna obejmować nadmiernej kontroli operacyjnej, co mogłoby prowadzić do konfliktu interesów. Przepisy Charities Act 2011 również nakładają na Trustee’ów obowiązek kolektywnego podejmowania decyzji, chroniąc organizację pr zed nadmiernym wpływem jednostki.
Przykłady Kluczowych Przepisów:
• C harities Act 2011
• S ection 177: wymaga, aby Trustee’owie, w tym Przewodniczący, działali kolektywnie w interesie organizacji.
• S ection 292A: Promuje wyraźny podział ról nadzorczych i operacyjnych.
• C ompanies Act 2006
• S ections 170 i 175: Wymaga unikania konfliktów interesów oraz kolektywnego podejmowania decyzji.
P ropozycja do głosowania – formalny podział ról na AGM
Dlatego na nadchodzącym AGM POSK, aby zapewnić długoterminową stabilność i niezależność organizacji, członkowie mogą rozważyć z mianę porządku spotkania i głosowanie nad wprowadzeniem formalnego podziału ról Przewodniczącego (rola nadzorcza) i Dyrektora G eneralnego (rola wykonawcza). Takie rozwiązanie pozwoli Przewodniczącemu koncentrować s ię na strategicznym nadzorze, a Dyrektorowi Generalnemu na codziennym zarządzaniu, zgodnie z misją organizacji i najlepszymi praktykami z arządzania.
Rozdział ról nadzorczych i wykonawczych jest nie tylko dobrym praktyką, ale również kluczowym krokiem do skutecznego i transparentnego z arządzania majątkiem POSK, wartym ponad 20 milionów funtów.
Zachęcamy członków POSK do udziału w głosowaniu i wsparcia propozycji, która wprowadza jasne granice między nadzorem a zarządzaniem operacyjnym. Wasz głos pomoże POSK d ziałać zgodnie z przepisami i realizować swoją misję w sposób przejrzysty i profesjonalny.
HOŁD DLA JAZZOWYCH MISTRZÓW
14. Londyńskie Zaduszki Jazzowe to wyjątkowy czas muzyki i wspomnień, poświęcony hołdo
zmarłych mistrzów jazzu, którzy inspirują kolejne pokolenia.
To wydarzenie jest celebracją cenionej polskiej tradycji, w której muzycy jazzowi gromadzą się, by oddać cześć swoim poprzednikom or az przyjaciołom, z którymi dzielili scenę, ale których już z nami nie ma. Wszystko to odbywa się poprzez wspólną pasję do improwizacji i w spółpracy.
Tradycję zaduszek jazzowych zawdzięczamy pionierom polskiego jazzu. Do dziś każde w iększe polskie miasto organizuje swoje zaduszki jazzowe. -Mamy zaszczyt i obowiązek pielęgnować ten zwyczaj również tutaj, w Lon-
dynie, co czynimy już od 13 lat – piszą organizatorzy, Stowarzyszenie Polskich Muzyków Ja zzowych w Londynie
Koncert nr 1
Data: 2 listopada 2024
Godz.: 20:00 - 23:00
Lokalizacja:
Parafia Devonia, 2 Devonia Road, Londyn, N1 8JJ (stacja Angel)
Bilety £15 za koncert :
https://www.eventbrite.co.uk/e/14th-london-all-souls-jazz-festival-2024-londynskiez aduszki-jazzowe-tickets-1007806655837
Skład sekcji rytmicznej i artyści: Tomasz Zyrmont – fortepian Ben Hazleton – kontrabas
Filippo Galli – perkusja
Maciek Pysz
Marek Tomaszewski
Marta Carillon
Tomasz Bura
Maciek Mikulski
Leszek Kulaszewicz
Jakub Rokosz
Klaudia Baca
Michał "Pekli" Połomski i inni...
Koncert nr 2
Data: 16 listopada 2024
Lokalizacja: The Curve, William Street, Slough, SL1 1XY
B ilety £15 za koncert : https://curvevenue.uk/events/14th-london-all-souls-day-jazz-festival-2024
S kład zespołu:
Anita Łazińska – fortepian i wokal
Marta Mathea Radwan – prowadzenie i wokal
Aleksandra Topczewska – saksofon
Dawid Frydrych – trąbka
Jakub Cywiński – kontrabas
Eric Ford – perkusja
Oba wydarzenia gwarantują niezapomniane przeżycie jazzowe, z oryginalnymi kompozycjami oraz hołdem dla wielkich artystów jazzu. Niezależnie od tego, czy jesteś wieloletnim f anem jazzu, czy dopiero odkrywasz tę muzykę, te koncerty oferują doskonałą okazję do połączenia się z dynamiczną polską społecznością jazzową w Londynie i poza nim.
V ideo link: https://www.youtube.com/ watch?v=tV0E-G-pULA
Dołącz do nas, aby celebrować jazz, spotkać innych entuzjastów i kontynuować dziedzictwo jazzu.
JAZZOWY LISTOPAD w Jazz Caffe POSK
Mnóstwa dobrej muzyki będzie można posłychać w listopadzie w Jazz Cafe POSK. Przeczytajcie, na co warto się wybrać.
Chris Batchelor Quintet: Remembering Tomasz Stańko!
1 listopada 2024, godzina: 20:00
Z okazji Dnia Wszystkich Świętych, Chris Batchelor i jego zespół doświadczonych muzyków oddadzą hołd Tomaszowi Stańce, prezentując jego najbardziej poruszające kompozycje. To będzie wyjątkowy w ieczór pełen emocji, który z pewnością zaspokoi miłośników jazzu.
Na tę wyjątkową okazję, Dzień Wszystkich Świętych, Chris Batchelor zebrał wrażliwe grono dojrzałych improwizatorów, k tórzy od lat grają razem w różnych kombinacjach. Wspólnie zinterpretują pięknie melancholijne kompozycje trębacza Tomasza Stańki, od jego wczesnych nagrań, takich jak Balladyna, aż po klasyczne albumy Dark Eyes, From the Green Hill i Litania, w tym kultową balladę Komedy Sleep Safe i Warm.
Muzycy:
Chris Batchelor – trąbka
Mark Lockheart – saksofon tenorowy
Liam Noble – fortepian
Dave Whitford – kontrabas
Will Glaser – perkusja
Tomasz Stańko po raz pierwszy wniósł swój liryzm do europejskiego jazzu w latach 60. XX wieku, zyskując międzynarodową sławę. Jego kariera nabrała ponownego rozpędu w latach 90. - w ciągu następnych dwóch dekad ukazało się dziesięć znakomitych albumów. Jego medytacyjny, smutny dźwięk był natychmiast rozpoznawalny. "Nikt – pisał „The Guardian” – nie trzyma tak jednej, długo dętej nuty trąbki jak Stańko".
Chris Batchelor – trąbka: czołowa postać niezwykle popularnego i wpływowego big bandu Loose Tubes. Chris grał z międzynarodowymi gwiazdami, takimi jak Michael Brecker, Hermeto Pascoal, Sam Rivers i Uri Caine. Jest uznanym kompozytorem i liderem zespołu, którego projekty obejmują Big Air, popularny awangardowy zespół Pigfoot i kameralną grupę jazzową Zoetic.
w ww.chris-batchelor.com www.marklockheart.co.uk https://editionrecords.com/artists/liam-noble/ www.whirlwindrecordings.com/dave-whitford/ https://www.willglaserdrums.com
Piątek 1 listopada 2024
Bar 19:00 / muzyka 20:00
Bilety £15 przy wejściu i na Eventbrite:
Adres:
Jazz Cafe POSK
238-246 King Street Londyn, W6 0RF
Irene Serra i Luca Boscagin Quartet
2 listopada, godzina: 20:00
Ceniona przez krytyków włoska wokalistka Irene Serra i gitarzysta Luca Boscagin (Jason Rebello, Cinematic Orchestra, Jim Mullen) połączyli siły, aby wydać album zatytułowany 'The Great British Songbook'. Połączeni pasją do brytyjskiej muzyki pop, wybrali kilka ulubionych piosenek brytyjskich wykonawców z ostatnich 50 lat i stworzyli świeżo brzmiące, niepowtarzalne aranżacje. Od The Beatles po Stinga, Massive Attack i Imogen Heap – ten wieczór będzie celebracją brytyjskiej sceny muzycznej.
Muzycy:
Irena Serra – wokal
Luca Boscagin – gitara
Andy Hamill – kontrabas
Fergus Gerrand – perkusja
Irene Serra to ciesząca się uznaniem krytyków włoska wokalistka jazzowa i kompozytorka mieszkająca w Londynie. Znana jest ze swojego różnorodnego i eklektycznego repertuaru, po mistrzowsku wykonując standardy jazzowe, blues, muzykę brazylijską oraz własne autorskie kompozycje.
Gitarzysta Luca Boscagin dorastał pod silnym wpływem rocka i jazzu, ale jako muzyk ma bardzo szeroką gamę możliwości i stylów. W 2009 roku przeniósł się do Londynu, i dołączył do brytyjskiej sceny muzycznej. "…wysublimowany wokal…" - Jazz FM
"...Irene Serra ma silną prezencję sceniczną i zniewalający ton głosu, którego używa ze świetnym skutkiem…" - Jazzwise
"…Głos Irene Serra jest pełen wdzięku i zmysłowości…" - All About Jazz www.ireneserra.com http://www.instagram.com/ireneserramusic
Sobota 2 listopada 2024
Bar 19:00 / muzyka 20:00
Bilety £15 przy wejściu i na Eventbrite
Judith Nijland Quartet: A Jazz Tribute to ABBA!
Piątek 8 listopada, godz. 20.00
Lubisz jazz i niespodzianki? W takim razie pokochasz program A Jazz Tribute to ABBA. Holenderska piosenkarka jazzowa Judith Nijland zamieniła Waterloo w jazzową balladę i wprowadziła swing w Money, Money, Money. Piosenki zespołu ABBA są bliskie oryginałom, ale dominuje w nich jazz. ABBA już nigdy nie będzie brzmieć tak samo. Dodatkowo, Judith najprawdopodobniej dorzuci do programu kilka ulubionych standardów Elli Fitzgerald...
Muzycy:
Judith Nijland – wokal
Tico Pierhagen – fortepian
Pieter Althuis – kontrabas
Peter Weissink – perkusja
Judith Nijland to piosenkarka jazzowa i kompozytorka. Po ukończeniu studiów z zakresu greki i łaciny studiowała jazz w Królewskim Konserwatorium w Hadze. Wydała sześć albumów i koncertowała w Europie, Korei Południowej, Indonezji oraz wielokrotnie w Australii, Tajlandii i Japonii. Na scenie Judith zabierze Cię w muzyczną podróż; lubi kontakt ze swoim zespołem i publicznością.
„ Judith Nijland jest na szczycie mojej jazzowej listy” – Dutch Broadcasting „To, że album A Jazz Tribute to ABBA okazał się tak niezwykle doskonały, jest wynikiem starannego, profesjonalnego i kreatywnego sposobu, w jaki Nijland i jej zespół zaaranżowali piosenki” - Jazzflity www.judithnijland.com
The Big Colors Big Band feat. Brandon Allen, Mark Armstrong & Jakub Klimiuk!
Sobota 9 listopada, godz. 20:00
Bilety £15 przy wejściu i na Eventbrite. To będzie wieczór w stylu "cool" z połowy stulecia – muzyka Milesa Davisa, Johna Coltrane’a, Charlesa Mingusa i nie tylko. Big Colors Big Band został założony w 2008 roku przez byłego trębacza National Youth Jazz Orchestra i Billa Ashtona Graduates, Davida Shiresa, oraz założyciela The Spin Jazz Club, akademika i perkusistę, doktora Marka Doffmana. Wspaniali muzycy, którzy zagrali z tym big-bandem, to m .in. Callum Au, Tom Walsh, Louis Dowdeswell, Jim Gold, Binker Golding, Dave Newton, Andy Panayi, Art Themen i Steve Waterman. w ww.brandonallen.co.uk www.markarmstrongmusic.com www.jakubklimiuk.com
Krzysztof Ścierański Quartet w POSKu
14 listopada 2024, godz. 19:00 Krzysztof Ścierański – legenda polskiego jazzu na żywo! 14 listopada zagra ze swoim kwartetem w POSKu, prezentując polski jazz na najwyższym poziomie. To nie tylko wybitny basista i kompozytor ilustracyjnej muzyki filmowej, piosenek oraz tematów jazzowych, ale także świetny gitarzysta. Na przestrzeni minionych 50 lat twórczej działalności, dał się poznać jako członek słynnych polskich zespołów: Anawa, Laboratorium, Air Condition, String Connection i lider zakładanych od lat 80. formacji: Ścierański Surzyn Trio, Ścierański Trio, Music Painters, The Colors, New Quartet, Ścierański Quartet. Nie sposób wymienić wszystkich składów i wykonawców, z którymi współpracował, nagrywał płyty, tworzył ścieżki dźwiękowe do filmów, s pektakli i innych projektów. W dorobku Krzysztofa Ścierańskiego są 163 płyty, w tym 12 autorskich.
W Londynie słuchacze będą mogli usłyszeć Ścierańskiego w składzie:
Krzysztof Ścierański – gitara basowa, gitary
Grzegorz Górkiewicz – instrumenty klawiszowe
Waldek Gołębski – EWI
Marcin Ścierański – perkusja
Studio POSK, godz. 19:00
Wstęp wolny.
Obchody Święta Niepodległości w Londynie
Uroczyste obchody Narodowego Święta Niepodległości odbędą się w niedzielę, 10 listopada. Organizuje je Zjednoczenie Polskie w Wielkiej Brytanii.
Obchody rozpoczną się mszą świętą w intencji Ojczyzny o godz. 12.00, w kościele p.w. św. Andrzeja Boboli (1 Leysfield Rd, London W12 9JF). Po mszy zaplanowano akademię w Teatrze POSK o godz. 16.00 (238-246 King St, London W6 0RF).
Po akademii będzie poczęstunek w sali multimedialnej na 4 piętrze.
JAK SŁUCHAĆ SAMI SWOI RADIO?
R adio dostępne jest z nadajników da B + w L ondynie , s u RR ey , s ussex , i RL andii i i RL andii p ółnocnej .
Sami Swoi Radio możesz słuchać w najlepszej jakości DAB+ w domu, w pracy czy też w samochodzie. Jeśli jesteś w naszym największym zasięgu DAB+, po prostu w swoim odbiorniku wyszukaj Sami Swoi Radio. Zobacz jakie to proste.
Aplikacje mobilne Sami Swoi Radio i strona www.
Dla tych, którzy mimo największego zasięgu wśród polskich rozgłośni będą mieli trudności z odbiorem lub mają starsze odbiorniki bez DAB+, mogą słuchać Sami Swoi Radio poprzez aplikacje mobilne oraz naszą stronę www.SamiSwoiRadio.co.uk.
Sami Swoi Radio można słuchać przez stronę internetową na różne sposoby :
1. Klikając przycisk “play” w widgecie radia na stronie głównej lub tym poniżej.
2. Klikając w link. Otworzy się nowa karta z Playerem Sami Swoi Radio.
3. Kolejną opcją jest pobranie pliku playlisty Sami Swoi Radio i uruchomienie go w dowolnym odtwarzaczu multimedialnym na swoim PC.
Wolisz słuchać radia na telefonie?
Już teraz możesz pobrać dedykowaną aplikację Sami Swoi Radio na telefon lub tablet z systemem Android oraz iOS.
1. Aby pobrać aplikację na telefon, kliknij Google Play lub Apple Store, bądź wejdź bezpośrednio do sklepu i wyszukaj Sami Swoi Radio. Możesz także zeskanować aparatem w telefonie kod QR.
2. W sklepie Google Play lub App Store kliknij Zainstaluj. Aplikacja pobierze się na Twój telefon lub tablet.
3. Po instalacji po prostu wejdź do aplikacji i słuchaj Sami Swoi Radio po swojemu! Sami Swoi Radio na urządzeniach z
Alexa
Aby uruchomić Sami Swoi Radio w Twojej Alexie należy wybrać jeden z trzech poniższych sposobów.
1. Powiedz w kierunku Alexy: “Alexa, ENABLE The Polish Radio”. Jeśli komenda zostanie prawidłowo odczytana przez Alexę - wówczas powinna ona rozpocząć odtwarzanie naszej stacji radiowej. Każde następne uruchomienie Sami Swoi Radio wystarczy, że będzie poprzedzone komendą: “Alexa, Open The Polish Radio” lub “Alexa, Start The Polish Radio”.
2. Odwiedź stronę z Sami Swoi Radio Alexa Skill i aktywuj go na swoim koncie:
3. Jeśli czynności z punktu 1 i 2 nie okażą się wystarczające, wówczas należy odwiedzić stronę Amazon.co.uk i zalogować się do konta do którego jest przypisana Twoja Alexa. Następnie w oknie wyszukiwania wpisz: “Sami Swoi Radio”. Po wyszukaniu naszej stacji radiowej, kliknij na logo Sami Swoi Radio. Następnie należy uruchomić Skill na Alexę. Po prawej stronie monitora znajduje się sekcja pod nazwa: “Get this Skill”. Kliknij w przycisk “ENABLE” pod tym napisem. Teraz wydaj komendę: “Alexa, Open The Polish Radio” lub “Alexa, Start The Polish Radio” - i Twoja Alexa powinna rozpocząć odtwarzanie naszej stacji. Jeśli mimo powyższej instrukcji nadal masz problem z uruchomieniem Sami Swoi Radio na swojej Alexie, napisz do nas a my Ci pomożemy.
Sami Swoi Radio na platformach radiowych.
Na tym oczywiście nie koniec. Sami Swoi Radio jest dostępne także na największych, globalnych radiowych platformach internetowych, takich jak Tuneln Inc,
MyTunerRadio, Radio.pl, Radio UK czy Zeno.FM. Opcje słuchania są dwie: możesz odtworzyć Sami Swoi Radio bezpośrednio na stronach tych platform lub jeśli preferujesz aplikacje, możesz pobrać je na swój telefon i wyszukać Sami Swoi Radio.
1. Wejdź na wybraną platformę radiową z podanych linków poniżej.
2. Kliknij przycisk “Play” i słuchaj Sami Swoi Radio.
3. Możesz też pobrać aplikacje tych platform na telefon lub tablet z iOS lub Android. Jak już to zrobisz, po prostu wyszukaj stacji Sami Swoi Radio i ciesz się najlepszą muzyką.
Tuneln Inc - https://tunein.com/radio/ Sami-Swoi-Radio-s240836/ Radio.pl - https://www.radio.pl/s/samiswoiradio
Radio UK - https://www.radio-uk.co.uk/ sami-swoi-radio
Zeno.FM - https://zeno.fm/sami-swoi-radio/
My Tuner Radio - https://mytuner-radio. com/radio/sami-swoi-radio-472128/
Radio Garden Live - http://radio.garden/ listen/sami-swoi-radio/Co3rXGbE
Sami Swoi Radio można także słuchać na telewizorach za pomocą dekodera Canal+ (NC+) w aplikacji Radio+ na kanale 616.
Baw się razem z Sami Swoi Radio!
PONIEDZIAŁEK - PIĄTEK
06:00 – 10:00 - Pozytywny Poranek – Łukasz Zalewski
10:00 – 14:00 - Południk Zero – Witek Lazar
14:00 – 18:00 - Popołudniowy Express – Tomek Achtelik
12:00 – 13:00 - Polska Godzina – polskie hity
18:00 – 19:00 - SuperNove - nowości muzyczne dnia
19:00 – 22:00 - Dobry Wieczór z SSR
SOBOTA:
07:00 – 12:00 - Dzień Dobry Weekend
12:00 – 13:00 - Polska Godzina – polskie hity
18:00 – 19:00 - SuperNove - nowości muzyczne dnia
20:00 – 24:00 - Party Mix
00:00 – 02 00 - A State Of Trance – Armin Van Buuren
NIEDZIELA:
07:00 – 12:00 - Dzień Dobry Weekend
12:00 – 13:00 - Polska Godzina – polskie hity
18:00 – 19:00 - SuperNove - nowości muzyczne dnia
20:00 – 24:00 - Dobry Wieczór z SSR
ŚRODA:
06:00 – 08:30 - Konkurs z nagrodami
CZWARTEK:
06:00 – 08:00 - Test muzyczny
PIĄTEK:
06:00 – 08:00 - Piosenka na życzenie
WIADOMOŚCI: Co godzinę całą dobę - (poniedziałek - piątek)
WIADOMOSCI WEEKEND: Co godzinę - (od 7:00 do 19:00)
WIADOMOŚCI Z UK I IRL: Co godzinę - (od 6:30 do 17:30 – pn-pt)
ANTENA (STUDIO) TEL/SMS/WHATSAPP: +447510011002
RADIO MANAGER TEL/SMS/WHATSAPP: +447944410300
Nasza aplikacja na telefony z Android i iOS do pobrania tutaj:
ks. Bartosz Rajewski
KRYZYS NIE TAKI BEZNADZIEJNY
W swojej najnowszej książce pt. „Listy do papieża. Zachęta do szukania nowych dróg”, ks. Tomáš Halík bardzo trafnie zauważa, że znaki czasu pojawiają się zwłaszcza w kryzysowych i przełomowych okresach przekraczania progów. Aktualnie, jako Kościół i świat, znajdujemy się w takim właśnie okresie. To czas umierania starego i narodzin nowego. W takich momentach kryzys i ból są nieuniknione. „Bólu, rzecz jasna, chętnie unikamy, a kiedy przeminie, ochoczo i łatwo o nim zapominamy” – stwierdza ten czeski prorok naszych czasów. I dodaje: „Ale to właśnie spotkanie z bólem może być momentem dojrzewania. Przez ból należy nie tylko przejść, stłumić go, ale i przemienić” (T. Halík „Listy do papieża. Zachęta do szukania nowych dróg”, Kraków 2024, s. 58).
Apostołowie w tym względzie niewiele różnili się od nas. Nie chcieli nawet słyszeć o możliwym kryzysie, porażce, bólu i cierpieniu. Nie byli także wolni, podobnie jak my, od pogańskiego sposobu widzenia Boga i Bożej Opatrzności. Taką postawę mamy ukazaną np. w Księdze Mądrości: „Jeśli człowiek uczciwy jest synem Boga – On go uratuje, ocali go od nieprzyjaciół” (por. Mdr 2,18). Wynika z tego, że w krytycznych momentach Bóg musi zareagować na krzywdę wyrządzaną jego przyjaciołom i w yzwolić ich z kryzysów, niemiłych perypetii i trudnych doświadczeń. Tymczasem – dobrze
to z doświadczenia wiemy – nie zawsze tak się dzieje. Tak właśnie Boga i Jego aktywność postrzegali poganie. Tak widzieli Go Apostołowie. Tak również i nam przydarza się o Nim myśleć. Zazwyczaj myśląc o Apostołach Jezusa, odwołujemy się do wyidealizowanego obrazu prostych i szlachetnych mężczyzn, pozostawiających swoje łodzie, by bezinteresownie pójść za Jezusem. Kłopot w tym, że jest to obraz nieprawdziwy. Zanim wydarzył się dramat Golgoty i nadeszło zaskakujące doświadczenie poranka wielkanocnego, uczniowie Jezusa rzadko kierowali się altruistycznymi pobudkami. Niemal na każdej stronicy Ewangelii przywołuje się obrazy zainteresowania uczniów odpłatą za ich trud i poświęcenie. Szczególnie Piotra intrygowało, co otrzyma w zamian za przyjęcie roli lidera wspólnoty. Dopiero Golgota, Zmartwychwstanie i Zesłanie Ducha Świętego wywrócą ten porządek ludzkich ambicji. Dopiero kryzys, doświadczenie porażki, ból i cierpienie sprawiają, że Apostołowie dojrzewają. Choć byli przyjaciółmi Boga, nie sprawił On, że uniknęli trudnych doświadczeń. Był jednak z nimi w tych doświadczeniach i pozwolił im przez nie przejść tak, że do dzisiaj wszyscy pełnymi garściami czerpiemy z nich duchowe bogactwo chrześcijaństwa.
Podobnie może być z kryzysami, które przeżywamy w świecie, Kościele i naszym życiu
osobistym. Wszystko zależy od tego, na ile pozwolimy Bogu, by nam towarzyszył; na ile będziemy starali się rozeznać to, co chce nam powiedzieć i odczytać jaką drogę nam wskazuje; na ile będziemy w stanie w to uwierzyć, zaryzykować i za tym, co On nam wskazuje pójść. To dlatego Jezus stawia przed nami dziecko. Jest ono symbolem. Symbolem Boga, który dla człowieka stał się bezbronnym Bogiem. To dziecko jest też symbolem naszej bezradności wobec świata i naszej bezradności wobec tych, którzy mają nad nami władzę, a którzy zapominają, że w Kościele zwycięstwo nad drugim zawsze kończy się klęską wszystkich.
Doświadczenie kryzysu, obumarcia, przejście przez Golgotę przeżyte z Bogiem, prowadzi do zmartwychwstania, do odrodzenia (się) na nowo. Macie takie doświadczenie? Wierzycie w to? Macie taką wiarę? Wiarę w to, że Bóg nie tyle uchroni od bólu swoich przyjaciół, ale pomoże im przez cierpienie i śmierć przejść? Wiarę w to, jak śpiewamy w psalmie, że „Bóg podtrzymuje całe nasze życie”? Taka wiara rodzi nadzieję. Nadzieję, która nie jest optymizmem, iluzją, że wszystko dobrze się skończy, ale siłą wierności i wytrwałości w czasie prób.
Ks. Bartosz Rajewski, proboszcz jednej z najstarszych polskich parafii w UK – ś w. Wojciecha na Kensington & Chelsea w Londynie (www.parafia-kensington.uk)
ALARMUJĄCY WZROST UBÓSTWA W POLSCE
Polska na krawędzi kryzysu społecznego – tak uważa dr hab. Ryszard Szarfenberg, autor raportu o ubóstwie w Polsce, który powstał w ramach Europejskiej Sieci Przeciw Ubóstwu (European A nti-Poverty Network). Zrzesza ona krajowe sieci z państw europejskich oraz europejskie organizacje obywatelskie, które zajmują się sprawami społecznymi.
Główne wnioski raportu:
• Dramatyczny skok ubóstwa skrajnego do 6,6 proc. populacji, obejmujący 2,5 miliona Polaków.
• Rozszerzenie sfery wykluczenia społecznego do 46 proc., dotykające 17,3 miliona osób.
• Drastyczny wzrost ubóstwa skrajnego wśród dzieci z 5,7 proc. do 7,6 proc. (522 tys. dzieci) i seniorów z 3,9 proc. do 5,7 proc. (430 tys. osób).
• Ogromny wzrost bezdomności dzieci o 54 proc. oraz znaczący wzrost bezdomności, szczególnie gdy uwzględni się ukrytą bez-
domność uchodźczyń z Ukrainy w ośrodkach zbiorowego zakwaterowania.
Te szokujące statystyki pokazują, że prawie co piętnasty Polak żyje w skrajnej biedzie, a niemal połowa społeczeństwa boryka się z różnymi formami wykluczenia. Szczególnie niepokojący jest wzrost ubóstwa wśród najbardziej wrażliwych zbiorowości społecznych, co wskazuje na systemowe problemy w polityce społecznej. Dodatkowo, kryzys uchodźczy związany z wojną w Ukrainie ujawnił nowe wymiary problem u bezdomności, które nie są w pełni uchwycone przez ministerialne badanie liczby osób bezdomnych.
GOSPODARCZE TSUNAMI: PRZYCZYNY POGŁĘBIAJĄCEJ SIĘ BIEDY
• Stagnacja gospodarcza z minimalnym wzrostem PKB na poziomie 0,2 proc.
• Galopująca inflacja 11,4 proc., zjadająca oszczędności i realne dochody Polaków.
• Brak skutecznej waloryzacji świadczeń społecznych:
• Świadczenie wychowawcze (500+) podniesione tylko raz od 2016 roku, tracąc 30 proc. na realnej wartości znowu zamrożone od 2025 r.
• Zamrożenie kryteriów i poziomu zasiłków rodzinnych na lata 2025-2027 (mrożenie tych zasiłków trwa od 2016 roku), co prowadzi do wykluczania kolejnych rodzin z systemu wsparcia.
• K ryteria dochodowe w pomocy społecznej niższe niż granica ubóstwa skrajnego, a po podwyżce wkrótce znowu będą niższe niż ta granica.
Połączenie tych czynników stworzyło „perfect storm" dla polskich gospodarstw domowych. Wzrost cen przy jednoczesnym braku realnego wzrostu płac i świadczeń spowodował, że coraz więcej osób balansuje na granicy minimum i osuwa się w ubóstwo skrajne. Sytuację pogarsza brak skutecznych mechanizmów waloryzacji świadczeń i niespójność systemu pomocy społecznej, co prowadzi do stopniowej erozji siły nabywczej otrzymywanego wsparcia i wykluczania kolejnych ubogich osób i rodzin z pomocy.
RECEPTA NA KRYZYS: PILNE DZIAŁANIA DLA OCHRONY NAJSŁABSZYCH
• Automatyczna coroczna waloryzacja świadczenia wychowawczego, świadczeń rodzinnych i z pomocy społecznej jako stała "tarcza antyinflacyjna" dla najbiedniejszych.
• Wprowadzenie spójnego systemu kryteriów dochodowych dla różnych świadczeń, opartego na realnych kosztach życia, uwzględniających również wydatki na uczestnictwo w społeczeństwie i w rynku pracy.
• Kompleksowa reforma usług społecznych z naciskiem na deinstytucjonalizację i wsparcie środowiskowe, ale również na usługi żłobkowe dla dzieci z ubogich rodzin oraz programy dwupokoleniowe zapewniające usługi zarówno dla dzieci, jak i dla rodziców.
• Reforma aktywizacji zawodowej dla osób długotrwale korzystających z pomocy społecznej poprzez upowszechnienie programów ekonomii społecznej.
• Wdrożenie programu przeciwdziałania ubóstwu energetycznemu, w tym inwestycje w efektywność energetyczną budynków w ramach Społecznego Planu Klimatycznego.
• Opracowanie kompleksowej strategii przeciwdziałania bezdomności, uwzględniającej nowe w yzwania związane z kryzysem uchodźczym oraz programy typu Najpierw Mieszkanie i społeczne agencje najmu.
Te kluczowe rekomendacje mają na celu nie tylko doraźne łagodzenie skutków kryzysu, ale przede wszystkim budowę odpornego systemu wsparcia społecznego. Bez szybkich i zdecydowanych działań, Polska może stanąć w obliczu długotrwałego kryzysu społecznego, którego skutki będą odczuwalne przez pokolenia. Ochrona socjalna 2.0 uwzględnia zasady społeczeństwa wolnego od ubóstwa, czyli odpowiednią p łacę minimalną, powszechne i hojne świadczenia na dzieci, odpowiednią i gwarantowaną pomoc społeczną oraz liczne programy z wyższymi k ryteriami lub powszechne kierowane do konkretnych grup, np. do osób z niepełnosprawnościami, do najemców mieszkań. Projektowanie, wdrażanie i ocena polityki przeciwdziałania ubóstwu powinna uwzględniać perspektywy samych osób ubogich oraz reprezentujących ich organizacji, w tym tych zrzeszonych w EAPN Polska.
Raport kończy propozycja społecznego priorytetu dla polskiej prezydencji w Unii Europejskiej wraz z kilkoma tematami w jego ramach. Priorytet to bezpieczeństwo socjalne w wymiarze społecznym UE, a w tym między innymi Europejska Strategia Przeciwdziałania Ubóstwu i aktualizacja Planu działania na rzecz realizacji Europejskiego Filara Praw Socjalnych. Raport powstał w ramach działań Europejskiej Sieci Przeciw Ubóstwu (European Anti-Poverty Network). Zrzesza ona krajowe sieci z państw europejskich oraz europejskie organizacje obywatelskie, które zajmują się sprawami społecznymi.
Autorem raportu jest dr hab. Ryszard Szarfenberg.
JAK POLSKA WYPADŁA W GLOBALNYM RANKINGU INNOWACYJNOŚCI?
Światowa Organizacja Własności Intelektualnej (WIPO) opublikowała Globalny Ranking Innowacyjności 2024 (Global Innovation Index), który klasyfikuje najbardziej innowacyjne państwa i analizuje trendy w zakresie innowacji. W najnowszej edycji Polska zajęła 40. pozycję na 133 krajów i tym samym poprawiła swój wynik o jedno miejsce w stosunku do zeszłego roku. Wśród krajów europejskich jesteśmy na 25. pozycji. Pierwsze pięć miejsc w rankingu zajmują Szwajcaria, Szwecja, USA, Singapur i Wielka Brytania. Raport WIPO wskazuje też na globalny spadek inwestycji w innowacje.
Zgodnie z Globalnym Indeksem Innowacyjności aktywność kapitału podwyższonego ryzyka oraz finansowanie prac badawczo-rozwojowych
osłabły. W 2023 roku finansowanie kapitału podwyższonego ryzyka (VC) spadło o około 40% z powodu wyższych stóp procentowych. Zmniejszyły się również wydatki na badania i rozwój, a liczba międzynarodowych zgłoszeń patentowych (PCT) oraz publikacji naukowych wykazywała tendencję spadkową.
TECHNOLOGIA NA RZECZ ZDROWIA
Mimo to, w 2023 roku postęp technologiczny był widoczny, zwłaszcza w dziedzinach związanych ze zdrowiem, jak np. sekwencjonowanie genomu, a także w zakresie mocy obliczeniowej i baterii elektrycznych. Następuje ogromny postęp technologiczny zwłaszcza w 5G, robotyce i pojazdach elektrycznych. Daren Tang, Dyrektor Generalny WIPO zauważa, że w kluczowych
wskaźnikach, jak spadek globalnego ubóstwa i wzrost produktywności oraz oczekiwanej długości życia, można dostrzec pozytywne trendy.
PRZEDSIĘBIORCZOŚĆ SPOŁECZNA
Tegoroczny Global Innovation Index podkreśla również rosnące znaczenie „przedsiębiorczości społecznej”, kluczowego źródła innowacji, często pomijanego przez decydentów politycznych, ekonomistów czy instytucje finansujące. Przedsiębiorczość społeczna łączy praktyki biznesowe z celami społecznymi odpowiadając na najważniejsze wyzwania, takie jak tworzenie miejsc pracy, zapewnienie edukacji i rozwijanie zrównoważonych rozwiązań dostosowanych do lokalnych potrzeb.
foto: Shutterstock
NAJBARDZIEJ INNOWACYJNE KRAJE ŚWIATA W 2024 R.:
1. Szwajcaria
2. Szwecja
3. Stany Zjednoczone
4. Singapur
5. Wielka Brytania
6. Korea Południowa
7. Finlandia
8. Holandia
9. Niemcy
10. Dania
11. Chiny
12. Francja
13. Japonia
14. Kanada
15. Izrael
16. Estonia
17. Austria
18. Hong Kong (Chiny)
19. Irlandia
20. Luksemburg …
40. Polska
POLSKA W GLOBALNYM RANKINGU INNOWACYJNOŚCI
W najnowszej edycji Polska zajęła 40 miejsce i tym samym znalazła się w gronie państw, które poprawiły swą pozycję względem poprzedniego roku. Dla porównania w 2023 roku zajmowaliśmy 41. miejsce, w 2022 – 38., a w 2021 – 40.
Daje to naszemu krajowi 25. miejsce pośród 39 krajów europejskich. Polska wypada lepiej pod względem wyników innowacji niż nakładów na innowacje. W tym roku Polska zajmuje 45. miejsce pod względem nakładów na innowacje, co jest wyższą pozycją niż w roku ubiegłym. Jednocześnie, Polska zajmuje 38. miejsce pod względem wyników innowacji i jest to wyniki gorszy niż rok wcześniej. Wśród mocnych stron polskiej gospodarki autorzy raportu wskazują między innymi udział eksportu dóbr kreatywnych w handlu ogółem oraz liczbę wzorów przemysłowych w przeliczeniu na PKB. Do słabych stron natomiast zaliczyli kwestie związane z działalnością o charakterze joint venture.
Informacje: WIPO
Nastolatki cierpią przy przestawianiu czasu
Zdaniem naukowców przestawianie zegarków o godzinę do przodu na wiosnę wiąże się z poważnymi negatywnymi skutkami zdrowotnymi. Szczególnie dotkliwe jest dla nastolatków, u których uwalnianie melatoniny pomagającej zasnąć następuje później niż u dorosłych.
Światło o poranku jest niezbędne w ustaleniu naturalnego rytmu organizmu: budzi nas i poprawia czujność. Poprawia także nastrój. To prawdopodobnie efekt wzrostu poziomu kortyzolu – hormonu modulującego reakcję na stres lub wpływu światła na ciało migdałowate w mózgu.
Obecnie uważa się, że zmiana czasu, szczególnie czasu letniego (DST), ma na celu lepsze wykorzystanie naturalnego światła dziennego i oszczędzanie energii. Przesunięcie zegarów o godzinę wiosną oznacza, że dłużej możemy cieszyć się słońcem, co zachęca do spędzania czasu
na świeżym powietrzu, a także – co szczególnie w dzisiejszych czasach jest nie bez znaczeniaprzyczynia się do zmniejszenia zużycia energii elektrycznej.
PRZEZ ZMIANĘ CZASU ŚPIMY KRÓCEJ
Jednak ekspozycja na światło późnym wieczorem przez prawie osiem miesięcy w czasie letnim ma swoją cenę. Zdaniem specjalistów takie nagłe zakłócenia rytmu dobowego mogą niekorzystnie wpływać na naszą codzienną aktywność. Przedłużone wieczorne światło opóźnia bowiem uwalnianie przez mózg melatoniny, hormonu wywołującego senność, co z kolei zakłóca sen i powoduje, że śpimy ogólnie krócej.
Zdaniem psycholożki i badaczki Theresy Schnorbach „choć niektórzy ludzie dopasowują się do zmiany czasu dość łatwo, to badania wskazują, że ludzkie ciało nigdy w pełni nie przyzwyczaja się do czasu letniego. Ta zmiana może
prowadzić do trwałej desynchronizacji rytmu dobowego i potencjalnie przyczyniać się do poważniejszych problemów zdrowotnych”
To szczególnie istotne w okresie dojrzewania, kiedy to uwalnianie melatoniny następuje później w nocy, co oznacza, że u nastolatków występuje opóźnienie w naturalnym sygnale pomagającym im zasnąć. Najtrudniej mają nastolatki podatne na problemy ze snem spowodowane przedłużonym wieczornym światłem.
„W większości szkół godziny rozpoczęcia zajęć szkolnych są znacznie wcześniejsze niż potrzebowałyby tego dzieci. Przesunięcie harmonogramu zajęć do przodu tylko o godzinę oznacza, że tracą naprawdę cenny sen. Dlatego szczególnie dzieci i młodzież znajdują się w niekorzystnej sytuacji. To niepokojące, biorąc pod uwagę, że ich mózgi wciąż się rozwijają” – uważa neurolog Milena Pavlova z General Brigham.
Jej zdaniem brak snu może przyczyniać się także do innych problemów zdrowotnych u dzieci, w tym stresu, zaburzeń związanych z psychiką, sercem czy otyłością.
CO MOŻNA ZROBIĆ?
Specjaliści radzą, aby przygotować się do zmiany czasu wcześniej, przed przesunięciem zegarów.
„Przygotowanie z wyprzedzeniem to szczególnie dobry plan w przypadku nastolatków, które są naturalnie zaprogramowane na to, aby siedzieć do późna i spać do późna , a także dla wszystkich pozostałych członków rodziny, którzy są nocnymi markami” - stwierdził dr Phyllis Zee, dyrektor Centrum ds. Dobowego i Snu Medycyny na Northwestern University Feinberg School of Medicine w Chicago.
Ekspertka twierdzi, że wystarczy pójść spać 15-20 minut wcześniej co najmniej cztery dni przed zmianą czasu.
„ Sen to sprawa bardzo zindywidualizowana i każde dziecko inaczej zareaguje na zmianę czasu. Upewnij się, że jako rodzic również zapewniasz sobie odpoczynek, którego potrzebujesz, aby nie być nadmiernie drażliwym w stosunku do dziecka” – zwraca uwagę specjalistka.
W ostatni weekend marca, w nocy z soboty na niedzielę, przesuwamy do przodu o godzinę wskazówki zegara, a w październiku – do tyłu. W krajach UE tego rodzaju zmiana odbywa się dwa razy do roku, przy czym od 2021 roku mówiło się, że to już ostatni raz. Póki co – nic się nie zmieniło.
Eksperci radzą, aby nastawić się pozytywnie i korzystać z dobrodziejstwa światła
„Kiedy światło dociera do oczu, jest to sygnał dla mózgu, aby wyłączył melatoninę – hormon wytwarzany przez organizm, aby zasnąć. Zwiększ ekspozycję na jasne światło w domu, szkole i pracy przez resztę poranka. Ta strategia jest szczególnie ważna w przypadku nastolatków i nocnych marków” – radzi dr Phyllis Zee, dyrektor Centrum ds. Dobowego i Snu Medycyny na Northwestern University Feinberg School of Medicine w Chicago w wypowiedzi dla CNN.
Problemy w codzienny funkcjonowaniu nastolatka spowodowane przesunięcie czasu:
• Trudności z porannym wstawaniem do szkoły
• Senność w ciągu dnia
• Trudności z nauką w szkole z powodu zmęczenia
• K łopoty z pamięcią
• Trudności z zasypianiem aż do wczesnych godzin porannych
• Odsypianie w weekend
Monika Grzegorowska, zdrowie.pap.pl
BRUDNE RĘCE
chirurgów uśmiercały zamiast leczyć
Jeszcze na początku XIX w. chirurdzy kroili pacjentów brudnymi rękami. Nie myli ich nawet po sekcji zwłok, gdy udawali się tuż po tym przyjmować porody. Nosili czarne fartuchy, by łatwiej było na nich ukryć ślady krwi. Lekarz, który wpadł na prostą zależność – brudne ręce = zakażenie – popadł w obłęd, bo środowisko nie dało mu wiary. Dlaczego tyle wieków musiało minąć od stworzenia mydła do jego powszechnego stosowania, również w medycynie? I komu udało się w końcu odkazić sale operacyjne?
Mydło znane już było w 2800 p.n.e. w Babilonii, choć służyło ono głównie do prania ubrań. Mistrzami w mydlarstwie byli mieszkańcy syryjskiego Aleppo. Starożytni wytwarzali go z popiołu, olejku cyprysowego i oleju z nasion sezamu. Musiały jednak minąć tysiące lat, by weszło do użytku powszechnego i stało się podstawą codziennej higieny. Starożytni Rzymianie na przykład woleli od mydła wmasowywanie olejów, a potem zeskrobywanie ich. Warstwa odchodziła wraz z brudem. Galowie z kolei produkowali go z tłuszczu zwierzęcego, ale z pewnością jego zapach nie zachęcał do częstego mycia. Inaczej było z mydłami z krajów arabskich. Tam do jego produkcji stosowano olejki roślinne.
Pomimo tego, że ojciec medycyny – Hipokrates - podkreślał znaczenie higieny, którą zalecał jako środek zapobiegający epidemiom, to przez wieki ludność dziesiątkowały choroby związane
z brudem np. dur brzuszny powszechnie znany jako choroba brudnych rąk.
POWOLNE PRZEBŁYSKI
Przypalanie ran (kauteryzacja), chleb z pajęczyną - to były średniowieczne sposoby na rany. Cyrulicy, czyli można powiedzieć - ówcześni chirurdzy, byli odrębną profesją przez długie lata, bo lekarze nie chcieli wykonywać operacji. Oprócz nich w średniowieczu byli też nacinacze, którzy zajmowali się przepuklinami, otwierali przetoki, przeprowadzali trepanacje. Te ostatnie wykonywane były bez znieczulania. Przyżegało się jedynie rozżarzonym żelazem i gotującą się smołą. Nikt nie zająknął się jeszcze wtedy o zachowaniu odpowiednich standardów higienicznych.
NIE LEK, NIE ZABIEG, ALE MYCIE RĄK RATUJE ŚWIAT
Aż do połowy XIX w. nikt nie wpadł na to, że to mycie rąk ratuje przed gorączką połogową, która zabijała od 10 do 20 proc. rodzących. To lekarz węgierskiego pochodzenia, który doczekał się w Budapeszcie swojego pomnika - Ignaz Semmelweis wpadł na bardzo prostą zależność. Pracował w wiedeńskim szpitalu, który miał dwa oddziały położnicze. W jednym z nich „gorączka połogowa” trawiła pacjentki bardziej. Skąd ta różnica i w ogóle sama choroba i dlaczego u kobiet rodzących w domu zdarzała się rzadziej? Odpowiedź na te pytania wkrótce się znalazła. Zaczęło się od pewnego tragicznego wypadku, któremu uległ jego przyjaciel, profesor medycyny sądowej - Jakob Kolletschka, gdy przeprowadzał sekcję zwłok w 1847 roku. Skaleczył się skalpelem i wkrótce potem zmarł z powodu zakażenia, które się wdało. Semmelweis powiązał pewne fakty, gdy okazało się, że jego przyjaciel miał takie same objawy, jak rodzące w szpitalu kobiety. W jednym oddziale jednak porody odbierały położne, w drugim
studenci, którzy przychodzili do pacjentek wprost po sekcji zwłok. Nie myli nawet rąk. Na tym pierwszym oddziale gorączka wśród pacjentek zdarzała się rzadziej. Gdy tylko lekarz powiązał to wszystko ze sobą, od razu podzielił się spostrzeżeniem.
„Nazajutrz u wejścia sali porodowej ustawiono umywalnie i polecono studentom, aby myli ręce roztworem chlorku wapnia” – pisze Jan Aubery w książce „Wielkie Zwycięstwa Medycyny”.
Dosłownie w ciągu kilku dni, tak prosta czynność, do której do tej pory nie przykładano żadnej wagi, doprowadziła do tego, że śmiertelność wśród kobiet na oddziale wywołana gorączką połogową spadła poniżej 1 proc. Niestety, odkrycie nie spotkało się ze zrozumieniem studentów, ale i samego przełożonego Semmelweisa. Wyrzucił go z pracy. „Zaryglował” przed nim drzwi kliniki, gdy ten wręcz obsesyjnie czuwał nad higieną lekarzy w szpitalu. To wszystko doprowadziło do tego, że ten medyczny rewolucjonista popadł w obłęd. Umarł w celi szpitala psychiatrycznego nie spotkawszy się ze zrozumieniem ze strony środowiska lekarskiego. Coś, co dziś wydaje się podstawą higieny, kiedyś uznawane było wręcz za herezję.
SZPITALE – DOMY ŚMIERCI
Również Angielka Florence Nightingale, matka współczesnego pielęgniarstwa, spotkała się z brakiem zrozumienia. Walczyła ona o życie żołnierzy podczas wojny krymskiej w latach 1853 – 1856. Walczyła o to, by przed opatrywaniem ran w szpitalach polowych zachowano podstawową higienę. Jej wysiłki szły na marne, ale pojawił się brytyjski chirurg - Joseph Lister. To jemu udało się sprawić, że odeszło do lamusa
twierdzenie chirurga Jamesa Y. Simpsona - w 1869 roku wskazywał, że „żołnierz na polu bitwy pod Waterloo ma większe szanse na przeżycie niż człowiek, który idzie do szpitala”. Dzięki Listerowi zaczęto przykładać większą wagę do mycia rąk, i to przed każdym zabiegiem, oraz dezynfekcji chirurgicznych narzędzi. Ale do tego przełomowego w medycynie momentu pobyt w szpitalu w większości przypadków równał się z przeniesieniem na tamten świat lub trwałym kalectwem.
Rzecz tak oczywista w dzisiejszych czasach pozwoliła na to, że gangrena przestała być tak powszechna jak katar jesienią, a amputacja zakażonej kończyny rzadziej stosowana. Listerowi udało się zmienić wizerunek lekarza, który w końcu przestał być kojarzony tylko z rzeźnikiem. To właśnie ryzyko zakażenia pacjenta zmniejszało liczbę ingerencji chirurgicznych, nawet po tym, gdy odkryto eter i zaczęto go stosować przy usypianiu chorych w czasie operacji. I pomimo tego, że wynalezienie znieczulenia pozwalało na przeprowadzanie operacji na większą skalę, to śmiertelność pacjentów wcale nie zmniejszyła się - higiena szpitalna pozostawiała wiele do życzenia. Wiktoriański szpital pełen był nie tylko bakterii i wirusów, ale też robactwa i szczurów.
„Najgorsze ze wszystkiego było to, że szpitale nieustannie cuchnęły moczem, kałem i wymiocinami. Obrzydliwa woń przenikała każdy oddział chirurgiczny. Odór był tak ohydny, że niekiedy lekarze chodzili z chusteczkami przyciśniętymi do nosa. To właśnie ów afront dla zmysłów stanowił najtrudniejszy test dla studentów chirurgii podczas pierwszego dnia ich pracy w szpitalu” - opisuje Lindsey Fitzharris w książce pt.„Rzeźnicy i
lekarze. Makabryczny świat medycyny i rewolucja Josepha Listera”.
BEZPOŚREDNIA WALKA Z PATOGENAMI
Przez wiele lat Listerowi nie dawało spokoju, skąd bierze się stan zapalny. W końcu doszedł do wniosku, że nie można zapobiec kontaktowi rany z patogenami, dlatego należy drobnoustroje wyniszczyć w samej ranie, jeszcze przed tym, zanim dojdzie do zakażenia. Z pomocą przyszedł Ludwik Pasteur, który odkrył, że mikroorganizmy można zabić stosując wysoką temperaturę, filtrację albo środki odkażające. Lister skoncentrował się na tej ostatniej metodzie. Po kilku nieudanych próbach użycia kwasu karbolowego w dezynfekcji ran, odniósł sukces. Używany w miejskich ściekach jako środek odkażający, zadziałał również w tym przypadku. Co prawda wywoływał pewne podrażnienia skóry, ale mocno ograniczył ryzyko pojawienia się stanu zapalnego.
W latach 80. XIX w. dezynfekcja została uznana za powszechny sposób radzenia sobie z infekcjami operacyjnymi. W dowód uznania za wkład wniesiony do chirurgii dostąpił zaszczytu operowania samej królowej Wiktorii (1871). Naciął jej ropień i zastosował dezynfekcję karbolem. Gdy wrócił po udanym zabiegu do swoich studentów miał zażartować, że jest jedynym człowiekiem, który kiedykolwiek godził nożem królową. To wydarzenie ostatecznie przypieczętowało jego sukces. I całych pokoleń później - zaczęliśmy dłużej żyć.
oprac. Klaudia Torchała, zdrowie.pap.pl
STANISŁAW SZUKALSKI
zapomniany geniusz
Twórca pucharu Gordona Benneta, bohater filmu zrealizowanego przez rodzinę Leonarda di Caprio, artysta totalny. B untownik porównywany do Michała Anioła czy Rodina. Twórca walczący ze światem zastanych artystycznych autorytetów. Geniusz uznający jedynie własną sztukę.
Stanisław Szukalski był gwiazdą polskiej sztuki XX-lecia międzywojennego. Pamięć o nim i jego pracach została podtrzymana dzięki grupie fanów jego twórczości, którzy nazwali go "Michałem Aniołem XX wieku". Wśród nich był także a ktor, Leonardo DiCaprio, który nazywał go "polskim dziadkiem". Aktor jest producentem filmu dokumentalnego o Szukalskim "Walka: życie i zaginiona twórczość Stanisława Szukalskiego", który można zobaczyć na Netflixie.
Rzeźbiarz Stanisław Szukalski był wybitną i wpływową osobowością, o której wraz z wybuchem II wojny światowej świat zapomniał. Mało dziś znany artysta urodził się w 1893 roku w Polsce, w miejscowości Gidle, ale większość życia spędził w Stanach Zjednoczonych. Jego ojciec często jeździł za chlebem w różne odległe miejsca, by wreszcie w 1903 roku osiedlić się w Chicago, gdzie wkrótce ściągnął rodzinę.
SAMORODNY TALENT
Od najmłodszych lat Szukalski wykazywał nieprzeciętne zdolności artystyczne, głównie plastyczne. Rzeźbą interesował się już jako bardzo mały chłopiec, a po przenosinach za ocean, pochłonęła go jeszcze bardziej. Już w bardzo młodym wieku uczęszczał na zajęcia do Art Institute of Chicago. Przebywający w mieście rzeźbiarz Antoni Popiel przekonał ojca małego Stanisława, żeby ten wysłał syna na dalsze studia do Krakowa.
W 1909 roku ze względu na talent 15. letniego Szukalskiego profesor Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie Konstanty Laszczka przyjął go na studia, pomimo jego młodego wieku.
Młody Stanisław robił szybkie postępu, ale miał też buntowniczy charakter, który w ciągu całego jego życia wielokrotnie dawał o sobie znać. Szukalski pokłócił się z profesorem Laszczką, ponieważ uważał, że rysowanie modeli niszczy wyobraźnię. Znalazł schronienie pod skrzydłami Jacka Malczewskiego, który pozwalał mu korzystać ze swojej pracowni do momentu, gdy skruszony uczeń pojednał się z profesorem Laszczką. Podobno jednak konsekwentnie nigdy w życiu nie malował postaci ludzkich na podstawie żywych modeli.
W 1912 roku Szukalski miał pierwszą publiczną wystawę w Pałacu Sztuki w Krakowie, a rok później jego prace zostały pokazane obok dzieł takich artystów jak Jacek Malczewski czy Stanisław Witkiewicz.
TRUDNE LATA AMERYKAŃSKIE
W 1913 roku Szukalski wrócił do rodziców, do Ameryki i rozpoczął studia w Chicago Art Institute. Kilka miesięcy później jego ojciec zginął potrącony przez samochód. W związku z tym przez następne lata Szukalski musiał radzić sobie z niekończącymi się kłopotami finansowymi. Parał się różnych zajęć, pracował między innymi w rzeźni. Być może to było powodem, że jego rzeźby, wizjonerskie i nowatorskie w formie, odznaczały się jednocześnie niezwykłą precyzją wykonania, co zwłaszcza było widać w wspaniale oddanych szczegółach anatomicznych przedstawianych ludzi i zwierząt.
Mimo biedy był to płodny okres jego twórczości. Szukalski poznał wielu amerykańskich artystów, zaprzyjaźnił się m.in. z Benem Hechtem, późniejszym znanym scenarzystą, pisarzem i dramaturgiem. W 1917 roku poznał również Rabindranatha Tagore, wybitnego hinduskiego pisarza i f ilozofa, laureata Nagrody Nobla w dziedzinie literatury, który zaproponował mu stworzenie insty-
tutu sztuk pięknych w Santiniketan w Indiach. Do wyjazdu nie doszło w związku z trwającą jeszcze I wojną światową, ale Szukalski uwiecznił Tagore’a w jednej ze swoich rzeźb w 1922 roku.
POWRÓT DO POLSKI
W 1923 roku Szukalski poślubił malarkę Helen Walker oraz udał się wraz z częścią swoich prac do odrodzonej Polski. Jego wystawa w warszawskiej Zachęcie wywołała spore poruszenie w środowisku artystycznym. Prace Szukalskiego określano mianem "brawurowo wykonanych", "z dużą biegłością techniczną", ale także mianem "antynaturalnych, noszących piętno plastyki egipskiej, wschodnioazjatyckiej czy meksykańskiej". Niektórzy twierdzili też, że rzeźbiarz naśladuje prace Rodina.
W 1925 roku Szukalski dostał kilka nagród na Międzynarodowej Wystawie Nowoczesnej Sztuki Dekoracyjnej w Paryżu. Polska krytyka odniosła się do tego obojętnie bądź nieprzychylnie. W tym samym roku artysta wziął udział w konkursie na projekt pomnika Mickiewicza w Wilnie, który wygrał. Mimo tego jednak, z powodu licznych pro-
testów projekt nie został zrealizowany. Kontrowersyjne okazało się przedstawienie Mickiewicza w dziele nawiązującym stylem do kultury Inków, który karmi krwią swojego serca olbrzymiego orła.
Podobnie było z konkursem na monetę polską, w którym Szukalski otrzymał jedno z trzech wyróżnień; na skutek konfliktu z decydentami do realizacji monet nie doszło.
ARTYSTA INNY NIŻ WSZYSCY
W 1929 roku Szukalski na wystawie w Krakowie zaprezentował 98 rysunków i 34 rzeźby. Przy tej okazji wygłosił przemówienie, które atakowało sfery artystyczne i kulturalne Polski. Artysta k rytykował między innymi system kształcenia artystycznego. Jego wystąpienie zaowocowało żywą polemiką, przy czym zyskał on za równo gorących zwolenników jak i wrogów.
W tym samym roku Szukalski zgromadził wokół siebie grupę artystów w zrzeszeniu nazwanym Szczep Szukalszczyków Herbu Rogate Serce. Na łamach "Kraka", organu prasowego zrzeszenia, Szukalski domagał się podjęcia poszukiwań źródeł sztuki typowo polskiej, twierdząc, że na Akademii Sztuk Pięknych hołduje się jedynie francuskim modom. Proponował stworzenie "Twórcowni", w której sposób kształcenia młodych t alentów doprowadzi do stanu, w którym Kraków stanie się centrum sztuki twórczej, otwartym dla uczniów całego świata. Za duchowego przywódcę Polski uznawał Józefa Piłsudskiego.
POWRÓT ZA
OCEAN
W tym samym roku Szukalski powrócił do Stanów Zjednoczonych. W 1932 rozwiódł się z żoną, a t rzy lata później poślubił Joan Lee Donovan. W 1935 roku miał wystawę w Chicago oraz Nowym Jorku.
Znajomi Szukalskiego ze Szczepu Rogate Serce załatwili u polskich władz pieniądze umożliwiają-
ce sprowadzenie ich mistrza z powrotem do kraju, razem ze wszystkimi jego dziełami.
ZAPROJEKTOWAŁ TOPORŁA
W Polsce Szukalski dostał pracownię oraz liczne zamówienia, między innymi na pomnik Bolesława Chrobrego, nagrobek Józefa Piłsudskiego, puchar Gordona Benetta dla zwycięzców zawodów balonowych czy płaskorzeźbę dla Budynku Urzędów Niezespolonych w Katowicach. Zaprojektował też "Toporła" – symbol wymyślony przez Szukalskiego do promowania słowiańskich idei.
W tym okresie artysta przyjął też zamówienie od rządu nazistowskich Niemiec na pomnik Hitlera, jednak zrobił to w ramach prowokacji, proponując wizerunek niemieckiego dyktatora w sukience baletnicy, co Niemcy oczywiście odrzucili.
ZBOMBARDOWANA PRACOWNIA
Kiedy wybuchła II wojna światowa warszawska pracownia artysty została zbombardowana, a on sam schronił się wraz z żoną w amerykańskiej ambasadzie, skąd udało im się przedostać do Stanów Zjednoczonych. Cały artystyczny dorobek Szukalskiego pozostał w Polsce, gdzie w wyniku wojny oraz grabieży niemal w całości zaginął.
TRUDNY CZAS W AMERYCE
W Ameryce Szukalski znów ledwo wiązał koniec z końcem, nie mając co pokazywać na wystawach, a trudna sytuacja materialna uniemożliwiła mu kontynuowanie pracy twórczej w dziedzinie rzeźby. Przez pewien czas pracował dorywczo w studiach filmowych, tworząc dekoracje i scenografie filmowe. Zamieszkał wtedy w Los Angeles, a nową pasją jego życia stał się zermatyzm.
ZERMATYZM
Była to pseudonauka stworzona przez Szukalskiego, który analizując liczne języki oraz pradawne dzieła sztuki z wielu zakątków świata doszedł do wniosku, że wszyscy ludzie pochodzą z Wyspy Wielkanocnej, a u źródeł wszystkich języków leży "Macimowa", czyli pradawny język który znacząco przypominał język polski. Zagadnieniem tym Szukalski zajmował się przez 40 lat, tworząc w tym czasie 43 tomy maszynopisu, w których znalazło się kilkanaście tysięcy precyzyjnych rysunków autora.
PROCHYNA WYSPIE WIELKANOCNEJ
Artysta zmarł 19 maja 1987 roku w szpitalu, wskutek udaru mózgu, wywołanego prawdopodobnie wcześniejszym wypadkiem ulicznym. 30 lipca 1988 roku Glenn Bray z żoną Leną Zwalve oraz czworgiem malarzy, przyjaciele Szukalskiego, działając w porozumieniu z krewnymi i przyjaciółmi w Polsce, rozsypali prochy jego i jego żony Joan Lee na Wyspie Wielkanocnej.
Foto: Wikipedia
PYSZNE DANIA Z TRYBUNAŁU KULINARNEGO
CO NA OBIAD? PRZECZYTAJCIE POLECAJKI Z TRYBUNAŁU
KULINARNEGO
W SAMI SWOI RADIO. PRZEPISY PRZYGOTOWAŁ WITEK LAZAR.
KOCIOŁEK DRWALA
Najpierw na rozgrzanym oleju podsmażamy pokrojoną w kostkę karkówkę – ok. pół kilograma – aż mięso się zarumieni. Odkładamy na bok, a na tej samej patelni podsmażamy cebulę pokrojoną w kostkę i posiekane 2-3 ząbki czosnku, aż się zeszklą. Wtedy dodajemy pokrojone w ćwiartki pieczarki – ćwierć kilo – i smażymy aż odparuje woda.
Następnie w dużym garnku trzeba zagotować bulion mięsny – ok. litra.
Dodajemy pokrojone w kostkę ze 4 ziemniaki, marchew, a następnie podsmażone wcześniej warzywa i mięso.
Dodajemy liść laurowy, łyżeczkę majeranku, łyżeczkę wędzonej papryki i jedną posiekaną papryczkę jalapeno.
Gotujemy na średnim ogniu przez około 40 minut, aż ziemniaki będą miękkie.
Doprawiamy solą pieprzem i może czymś zielonym.
I mamy pożywną rozgrzewającą potrawę na zimne czasy.
SPAGHETTI GRZYBOWE
Nie będę opowiadał jak gotować makaron, bo obraziłbym waszą inteligencję. Powiem tylko, że to nie musi być koniecznie s paghetti. Weźcie taki rodzaj makaronu, jaki lubicie. Do rzeczy czyli do patelni. Rozgrzewamy dwie łyżki oliwy z oliwek i łyżkę masła.
Dodajemy pokrojone pieczarki i smażymy na średnim ogniu przez około 5 minut, a ż odparują nadmiar wody i zaczną się rumienić.
Następnie dodajemy do pieczarek posiekaną cebulę oraz przeciśnięty przez praskę c zosnek 2-3 ząbki.
Smażymy całość przez kilka minut, aż cebula się zeszkli a czosnek zapachnie.
Wtedy wlewamy pół szklanki bulionu warzywnego i śmietanę kremówkę cały czas mieszając.
Gotujemy sos na małym ogniu przez 5-7 minut, aż zgęstnieje.
Doprawiamy solą i pieprzem według własnych upodobań.
I makaron do sosu, a potem na talerz.
KURCZAK
W SOSIE SOJOWO MIODOWYM
Zaczniemy od marynaty.
W misce mieszamy:
3 łyżki sosu sojowego, 2 łyżki miodu, łyżkę soku z cytryny.
Dorzucamy 2-3 przeciśnięte ząbki czosnku i łyżeczkę startego imbiru.
Pokrojone w kostkę piersi kurczaka trzeba w tej marynacie dokładnie wymieszać.
Odstawiamy na pół godziny.
Potem wyjmujemy kurczaka z marynaty i wrzucamy na patelnię z rozgrzanym olejem sezamowym.
Smażymy na średnim ogniu aż kurczak nabierze złocistego koloru.
Jak już to dodajemy resztę marynaty na patelnię. I gotujemy na małym ogniu przez kilka minut, aż sos zgęstnieje.
Podajemy z ryżem i surówką najlepiej z kiszonej kapusty.
KURCZAK
ZAPIEKANY Z PIECZARKAMI
Piersi z kurczaka rozbijamy na grubość ok. 1,5 cm.
Doprawiamy solą, pieprzem i suszonym tymiankiem i na patelnię.
Obsmażamy na złoty kolor 3-4 minuty z każdej strony.
I odkładamy na bok a na tej samej patelni rozpuszczamy dwie łyżki masła i podsmażamy pokrojoną w piórka cebulę oraz 3-4 ząbki posiekanego czosnku.
Gdy się zeszklą dodajemy pokrojone w plasterki pieczarki.
Smażymy na średnim ogniu przez 5-7 minut, aż delikatnie się zrumienią.
Doprawiamy solą i pieprzem i dolewamy pół szklanki bulionu drobiowego.
I niech to się trochę odparuje.
W tym czasie w naczyniu żaroodpornym posmarowanym masłem układamy usmażone piersi a na nich rozkładamy pieczarki z cebulą.
I na wierzch zasypujemy startą mozzarellą.
I to wszystko ląduje w piekarniku na 180 stopni bez przykrycia.
Po 15-20 minutach będzie gotowe.
KARKÓWKA NA SŁODKO
W misce mieszamy: 3 łyżki miodu, pół szklanki soku pomarańczowego, 2 łyżki sosu sojowego, łyżeczkę musztardy przeciśnięty przez praskę czosnek 3-4 z ąbki.
Dodajemy 100 gramów suszonych śliwek. Mamy marynatę.
W kładamy więc do niej pokrojoną w plastry karkówkę wcześniej doprawioną porządnie solą i pieprzem.
I odstawiamy na 3-4 godziny.
Na patelni na rozgrzanym oleju tylko podsmażamy karkówkę, króciutko bo zaraz będziemy ją dusić.
U kładamy mięso w naczyniu żaroodpornym. Dodajemy pokrojoną w piórka cebulę i zalewamy tym co nam zostało z marynaty.
Przykrywamy naczynie i do piekarnika na 180°C przez 1,5-2 godziny.
Nie będziecie mogli doczekać się, co z tego wyszło.
Przepisy: Witek Lazar, Sami Swoi Radio Zdjęcia: Shutterstock
KALENDARIUM
1 listopada
1604 – W pałacu Whitehall w Londynie odbyła się premiera dramatu Otello Williama Szekspira.
1944 – W Wielkiej Brytanii założono Towarzystwo Wegańskie.
2 listopada
1772 – W Londynie ukazało się pierwsze wydanie dziennika „The Morning Post”.
1903 – Ukazało się pierwsze wydanie brytyjskiego dziennika „Daily Mirror”.
3 listopada
1914 – I wojna światowa: Dwa okręty brytyjskie i jeden francuski dokonały, w celu przełamania blokady cieśniny Dardanele, bombardowania tureckiego fortu Sedd el Bahr.
1950 – Lecący z Bombaju do Londynu (z międzylądowaniami w Kairze i Genewie), należący do linii Air India Lockheed Constellation rozbił się o zbocze Mont Blanc, w wyniku czego zginęło wszystkich 48 osób na pokładzie.
1978 – Dominika uzyskała niepodległość (od Wielkiej Brytanii).
4 listopada
1869 – W Londynie ukazał się pierwszy numer czasopisma „Nature”.
1922 – Brytyjski archeolog Howard Carter odkrył grobowiec egipskiego faraona Tutanchamona.
5 listopada
1688 – W Anglii wybuchła tzw. chwalebna rewolucja. 1914 – I wojna światowa: Wielka Brytania zajęła Cypr i razem z Francją wypowiedziała wojnę Imperium Osmańskiemu.
1940 - Brytyjczycy przekazali polskiej Marynarce Wojennej niszczyciel ORP „Piorun” (poprzednio HMS „Nerissa”).
6 listopada
1884 – Brytyjczycy ustanowili protektorat nad terytorium Papui.
1887 – W Glasgow założono klub piłkarski Celtic F.C. 1910 – Niemiecki żaglowiec transportowy „Preußen” zatonął po kolizji z brytyjskim parowcem „Brighton” na kanale La Manche.
1975 - W Londynie odbył się pierwszy koncert grupy Sex Pistols.
7 listopada
1665 – Ukazało się pierwsze wydanie najstarszego brytyjskiego dziennika „London Gazette”.
8 listopada
1965 - W Wielkiej Brytanii zniesiono karę śmierci.
1971 – Ukazał się album Led Zeppelin IV brytyjskiej grupy Led Zeppelin z niewydanym nigdy na singlu utworem Stairway to Heaven.
1973 – Zawarto porozumienie kończące brytyjsko-islandzką tzw. drugą wojnę dorszową.
1974 – Ukazał się album Sheer Heart Attack brytyjskiej grupy Queen.
9 listopada
1671 – Zainaugurował działalność Dorset Garden Theatre w Londynie.
1907 - Król Wielkiej Brytanii Edward VII otrzymał w prezencie urodzinowym największy i najczystszy diament Cullinan.
1907 - Rozegrano pierwsze w historii Football League First Division derby Londynu pomiędzy Chelsea FC i Arsenalem.
1908 – Elizabeth Garrett Anderson została jako pierwsza kobieta w Anglii wybrana na urząd burmistrza (miasta Aldeburgh).
10 listopada
1942 - Winston Churchill wypowiedział słynne słowa dotyczące zwycięskiej II bitwy pod El Alamein: To nie jest koniec. To nie jest nawet początek końca. Ale to jest, być może, koniec początku.
11 listopada
1929 - U wybrzeży Wysp Zielonego Przylądka zatonął ostatni brytyjski komercyjny żaglowiec „Garthpool”.
12 listopada
1037 – Harold I Zajęcza Stopa został królem Anglii.
1847 – Brytyjczyk James Young Simpson po raz pierwszy użył do znieczulenia chloroformu.
1964 - Brytyjka Ann Sidney zdobyła podczas gali finałowej w Londynie tytuł Miss World 1964.
LISTOPAD
14 listopada
1698 – Na grupie skał Eddystone Rocks u wybrzeży Kornwalii uruchomiono latarnię morską.
1922 - BBC rozpoczęła nadawanie programu radiowego.
1934 – W Londynie odbył się towarzyski mecz piłkarski pomiędzy reprezentacjami Anglii i Włoch (3:2), z powodu brutalnej gry nazwany „bitwą o Highbury”.
15 listopada
1942 - Bitwa o Atlantyk: niemiecki okręt podwodny U-98 został zatopiony bombami głębinowymi na zachód od Cieśniny Gibraltarskiej przez brytyjski niszczyciel HMS „Wrestler”, w wyniku czego zginęła cała, 46-osobowa załoga.
1942 - Kampania śródziemnomorska: niemiecki okręt podwodny U-259 został zatopiony bombami głębinowymi u wybrzeża Algierii przez brytyjski bombowiec Lockheed Hudson, w wyniku czego zginęła cała, 48-osobowa załoga.
16 listopada
1848 – W Londynie odbył się ostatni publiczny koncert Fryderyka Chopina.
17 listopada
1951 – Uruchomiono brytyjski komputer LEO I.
18 listopada
1935 - Brytyjczyk Conrad Reginald Cooke dokonał pierwszego wejścia na siedmiotysięcznik Kabru w Himalajach.
20 listopada
1272 – Edward I Długonogi został królem Anglii. 1820 – Brytyjski statek wielorybniczy „Essex” został staranowany przez kaszalota i zatonął w odległości 3700 km od wybrzeży Ameryki Południowej. 21-osobowa załoga przeniosła się na 3 szalupy i przez ponad 4 miesiące dryfowała po Pacyfiku, a w tym czasie na pokładach łodzi dochodziło do aktów kanibalizmu. Ostatni pozostali przy życiu rozbitkowie zostali uratowani 5 kwietnia 1821 roku. Historia ta zainspirowała Hermana Melville’a do napisania powieści Moby Dick.
22 listopada
1968 - Ukazał się Biały Album grupy The Beatles.
23 listopada
955 – Edwin został królem Anglii.
1867 - W Manchesterze powieszono publicznie trzech irlandzkich nacjonalistów skazanych za zabójstwo policjanta w czasie ucieczki z więzienia (tzw. męczenników z Manchesteru).
2006 - W londyńskim szpitalu zmarł po zatruciu polonem 210 były podpułkownik KGB i FSB Aleksandr Litwinienko.
24 listopada
1966 - W Abbey Road Studios w Londynie zespół The Beatles rozpoczął nagrywanie albumu Sgt. Pepper’s Lonely Hearts Club Band.
1969 - John Lennon zwrócił królowej brytyjskiej Elżbiecie II Order Imperium Brytyjskiego, protestuąc w ten sposób przeciw popieraniu przez rząd brytyjski poczynań USA w Wietnamie i mieszaniu się w sprawę zbuntowanej Republiki Biafry w Nigerii.
27 listopada
1822 – W rekordowym wieku 62 lat padł angielski koń pociągowy Old Billy.
1945 – W ramach operacji „Deadlight” u wybrzeży brytyjskich rozpoczęto zatapianie 115 przejętych po zakończeniu wojny niemieckich U-Bootów.
28 listopada
1940 - W czasie niemieckiego nalotu na Liverpool w wyniku uderzenia bomby w schron przeciwlotniczy przy Durning Road zginęło 166 osób.
2015 – Brytyjski pięściarz Tyson Fury pokonał jednogłośnie na punkty Ukraińca Władimira Kliczkę w walce o mistrzostwo świata w wadze ciężkiej federacji WBA, WBO i IBF w Düsseldorfie. Kliczko stracił tytuł po 12 latach.
30 listopada
1016 – Został zamordowany, prawdopodobnie na polecenie okupującego północną Anglię króla Danii Knuta Wielkiego, król Anglii Edmund II.
1872 – W Glasgow odbył się pierwszy oficjalny mecz między reprezentacjami narodowymi, w którym Szkocja zremisowała bezbramkowo z Anglią.
1940 – W wyniku niemieckiego nalotu bombowego na Southampton zginęło 137 osób.
1945 - Po 7 latach przerwy w Austrii ponownie wszedł do obiegu szyling zastępując reichsmarkę.
PIOTRA BIELKOWICZA PRZEZ OKULARY
Impresje tradycyjne (Jesień)
Chopin – preludium ‘deszczowe’
Copyright Piotr Bielkowicz 2024
Dźwięk kropli deszczu, dźwięk fortepianu
Jednoczą się w jesiennym smutku.
Smutek ponury,...
Brzemienne chmury...
A nuty drżą powolutku.
W tym dźwięku słychać żal za ojczyzną, Żal za świeżością beztroskich lat. Tęskniące serce...
Na poniewierce...
Skazane na wygnańcy świat.
By żal zagłuszyć , potrzebna burza. Mocniej uderza więc w klawisze.
Forte w salonie...
A niebo płonie
Druzgocąc jesienną ciszę.
Pioruny biją nad Valdemosą,
A w sercu burza szaleje.
Lecz chwilę potem
Piano z powrotem
Cicho przywraca nadzieję.
I znowuż krople biją w parapet Z leniwą i dźwięczną torturą.
Kap, kap, kap, kap.
Chlap, chlap, chlap, chlap...
I płynie chmura za chmurą.
Powtórka z rozrywki (czyli gonitwa o Stołek Rishiego)
Copyright Piotr Bielkowicz 2024
Prolog:
No bo kiedy ktoś się uprze to ma rozum, ale w kuprze, ale może nie ma go też wcale.
Bob i Kemi już w finale. Brawo!
Razem ciągną w jedną stronę. W prawo!
James i Tom pchali do środka? Zgoda.
Lecz odpadli w półfinale. Szkoda.
Torysi są więc w pułapce? Całkiem.
A Farage już na nich czeka? Z wałkiem.
Pod prąd jadą prawą stroną. Znowu.
Więc kolizja pewnie wrzuci ich... Do rowu.
Czy nie wiedzą, że ruch lewostronny?
Wiedzą.
Chyba więc na swym rozumie...
Siedzą.
Czy ich Farage wyciągnie z opresji? Może.
Jedno pewne – nie może być gorzej!
Był raz rezerwat przyrody, ani stary, ani młody, można powiedzieć – ‘normalny’czyli ‘eko-odnawialny’. Reguła parku była surowa:„Nic nie dodawaj. Wszystko zachowaj”. Liczni kolejni dyrektorzy do jej łamania nie byli skorzy i nawet nie mieli ochoty łamać, bo mogły być kłopoty! Tak więc w tym parku przyroda cała zupełnie dobrze za nich się miała. Aż nagle, pewnego dnia pojawił się nowy boss, a przyroda nie wiedziała, że czeka ją inny los.
Ani ściółka, ani runo, ani podszyt, ani drzewa, nie wiedziały, że dyrektor do zmian dużych się rozgrzewa. Bo on i jego kamraci mieli plan swój bardzo jasny –dla nich rezerwat przyrody był jakby ich folwark własny. Wkrótce powstały rabatki gdzie koledzy sadzą kwiatki. Nieco dalej kumple z paczki podlewają nowe krzaczki! W ruchu ciągle jest konewka,
Bajka o rezerwacie przyrody
(czyli o różnych punktach widzenia)
Copyright Piotr Bielkowicz
2024
bo flancują również drzewka. Wszystko pięknie, wszystko cacy, ale brakuje tam daczy. No bo po co tuje, róże kiedy zbiera się na burzę. Komu na co dzikie knieje, gdy się deszcz na głowę leje?! Zakazy i paragrafy najlepiej schować do szafy, a przepisy i reguły z biegiem czasy sie popsuły. (czyli, że w tym rezerwacie ‘hulaj duszy’ sporo macie)
Problem w tym, że kwiatki, krzaczki, dacze, inne suplementy, rozpleniły się tam strasznie –ekologom poszły w pięty.
Podnieśli więc krzyk na puszczy... Rozpoczęli demonstracje, ale to nic nie pomogło –dyrekcja zawsze ma rację!
(Bo jak ktoś jest przy korycie, to ma zawsze lepsze życie.
A ekologiczne prawa, to jest bardzo trudna sprawa i nikt tego nie rozumie.
Protesty więc giną w tłumie)
Wróćmy jednak do tematu... Na szczęście dla rezerwatu
nadeszła dyrekcja nowaale stara się nie ‘chowa’.
Wprost przeciwnie – sztorcem staje, bo takie ma obyczaje.
Kiedy ‘nowa’ burzy dacze, ‘stara’ krzyczy, głośno płacze!
Gdy ‘nowa’ usuwa krzaki, ‘stara’ drze się:- „Rozbój taki!! Zaraz wezmą się za kwiatki. To gałgany i gagatki, rozbójnicy i urwisy!
Niszczą wszystko. Gdzie przepisy!?
Gdzie reguła i zasada!? Ich polityka to zdrada!
Przecież jasne są te słowa –‘Wszystko (w tym parku) zachowaj’ ”
Morał:
Morał tej bajki jest prosty:„Jeśliś wyhodował osty i obstajesz w ich obronie, pomyśl też o DRUGIEJ stronie, bo twój wzrok może być zwodny. Czyj jest tu grzech pierworodny?”
HOROSKOP miesięczny
Byk
20.04 - 22.05
21.03 - 19.04
Drogi Baranie, listopad 2024 roku przyniesie wyzwania w zawodowej i finansowej sferze życia. Warto też poświęcić więcej czasu zdrowiu i zwolnić nieco tempo, by przygotować siebie i sprzyjający grunt pod przyszłe sukcesy. Poza tym listopad sprzyja nauce, rozwojowi zawodowemu i duchowemu. Możliwe, że poświęcisz sporo energii wypracowaniu bardziej efektywnej współpracy, poszukiwaniu pracy czy też przygotowaniu nowych projektów. Jeśli jesteś samotnym Baranem, to możesz liczyć na nową, ciekawą znajomość, choć nie spiesz się ze snuciem dalekosiężnych planów na przyszłość. W stałych związkach możliwe ciche dni, chwilowy kryzys i ogólne poczucie frustracji. Postaraj się nie oddalać emocjonalnie od tych, których przychylność pragniesz pozyskać. Finanse raczej stabilne, ale warto uważać na nieprzemyślane inwestycje.
I CHING radzi: Człowiek szlachetny staje się silny i niezwyciężony.
Bliźnięta
23.05 - 21.06
Drogi Byku, listopad 2024 roku postawi przed Tobą wyzwanie, by nadać życiu nowy kierunek w osobistej sferze życia. Warto skupić się na działaniach, których celem ma być podniesienie standardu życia, rozwój zawodowy (w tym znalezienie nowej pracy) oraz satysfakcja w związku. Plany budowy, przeprowadzki, inwestycji lepiej jednak odłożyć na bardziej sprzyjający moment. Bieżący miesiąc sprzyja także trosce o zdrowie oraz stabilizacji w dziedzinie uczuć. Postaraj się więcej odpoczywać, poświęć więcej czasu rodzinie i osobom bliskim Twojemu sercu. Nie podejmuj zadań ponad siły i unikaj rozwiązań siłowych, także tych słownych. Nadal pozostajesz też w sferze wpływów kosmicznych, które wodzą Cię na pokuszenie podczas podróży i zachęcają do zbędnego, katastrofalnego w skutkach ryzyka….
I CHING radzi: Powodzenie sprzyja odważnym oraz tym, którzy potrafią uchwycić właściwy moment do działania.
Drogi Bliźniaku, listopad 2024 roku pomoże Ci rozpocząć nowy etap w życiu zawodowym oraz osobistym. Możesz liczyć na stabilizację finansową, nowe ciekawe projekty oraz wsparcie współpracowników. Możliwe, że szef doceni Twoje zaangażowanie, jeśli t ylko wykażesz się przy tym rzetelnością i konsekwencją. Mimo wszystko postaraj się więcej czasu poświęcić odpoczynkowi oraz refleksji. W aurze czuć już będzie znużenie chłodem i wiatrem, a także oczekiwanie na święta, a Ty powinieneś zbierać siły, by z werwą wkroczyć w nowy rok. Koniecznie zatroszcz się o zdrowie, bo zaniedbania na tym polu długo będą się ciągnąć. Jeśli interesujesz się ezoteryką, to doświadczysz głębokiego wglądu w naturę spraw dotąd przed Tobą ukrytych. Masz także szansę przekonać się, że biała magia także jest dla Ciebie. W uczuciach stagnacja, choć na pewno pojawią się rozmowy o przeszłości i przyszłości, jak również okazje do flirtów...
I CHING radzi: Gdy szczęście Ci sprzyja, Ty powinieneś dokładnie wiedzieć, czego chcesz, by nie stracić szansy.
22.06 - 22.07
Drogi Raku, w listopadzie 2024 roku ogólnie kosmiczna aura będzie Ci sprzyjać w budowaniu poczucia wewnętrznej harmonii oraz satysfakcji w dziedzinie uczuć. Postaraj się skupić na swoich celach i nie pozwól, by emocje odciągały Cię od tego, co w głębi duszy uważasz na priorytety. To może być bardzo twórczy okres w życiu, otwierający drzwi do kariery i rozwoju osobistego. Niemniej unikaj wszelkiego ryzyka finansowego, a także długoterminowych inwestycji. To, co na początku wyglądać będzie korzystnie, z czasem okaże się totalną porażką. Stracisz tylko pieniądze, energię i czas. Listopadowa aura 2024 roku sprzyja Twoim działaniom w dziedzinie rozwoju osobistego. Możliwe, że doświadczysz głębokiego, intuicyjnego wglądu w naturę spraw dla Ciebie najważniejszych. To da impuls do zmian zgodnych z potrzebami Twojej duszy.
I CHING radzi: Czasami spełnienie i osiągniecie celu przychodzą dopiero, gdy człowiek szlachetny pokona wewnętrzne trudności.
23.07 - 23.08
Drogi Lwie, listopad 2024 może przynieść chwilowy kryzys, który stanie się końcem i zarazem początkiem nowego etapu w Twoim życiu. Stoisz bowiem na progu zmiany jakościowej, a to szansa, by zacząć wszystko od nowa. Warto poświęcić więcej czasu odpoczynkowi i regeneracji sił duchowych. Listopad 2024 roku będzie też wspierać Twoje wysiłki dietetyczne i troskę o urodę, zdrowie. Bardzo możliwe, że czeka Cię też kryzys w dziedzinie uczuć. W stałych związkach oznacza to kłótnie o nic, ciche dni i fochy. Jeśli jesteś samotnym Lwem, to bardziej niż zwykle zacznie Ci to przeszkadzać… Możesz jednak osiągnąć postęp w karierze, jeśli tylko zachowasz zdrowy rozsądek i rzetelność. Warto poświęcić czas refleksji o tym, kim jesteś i dokąd chciałabyś zmierzać w kolejnych miesiącach...
I CHING radzi: Przyczyną niepowodzeń może być to, że człowiek szlachetny przez zaniedbanie nie potrafi zerwać ze złym otoczeniem.
24.08 - 22.09
Droga Panno, listopad 2024 roku okaże się wyzwaniem w osobistej sferze życia. Przede wszystkim poddasz weryfikacji relacje z innymi ludźmi. Możliwe, że zdecydujesz się na zmiany, dzięki którym poczujesz się bardziej spełniona i zyskasz głębsze poczucie bezpieczeństwa. Listopad będzie też sprzyjał weryfikacji osobistych osiągnięć. Po 22. dniu miesiąca uważaj na swoje zdrowie. Nie forsuj się, bo wszelkie zaniedbania na tym polu długo będą się ciągnąć. Nowa dieta, zdrowszy jadłospis, kształtowanie zdrowych nawyków poprawią Ci nastrój i kondycję. W dziedzinie finansów powinno być dość stabilnie, choć możliwe są też drobne zyski. Generalnie jednak unikaj wszelkiego ryzyka i pilnuj portfela. Jeśli jesteś samotną Panną, to najprawdopodobniej wyruszysz, by spotkać miłość swego życia...
I CHING radzi: Zło należy zwalczać zanim urośnie. Człowiek szlachetny stosuje tę prawdę szczególnie wobec własnych słabości.
23.09 - 22.10
Droga Wago, listopad 2024 roku może okazać się przełomowy dla osobistej sfery życia. Masz zielone światło w miłości. Śmiało możesz rozpoczynać poszukiwania pracy, dokonywać innych radykalnych zmian. Znajdziesz też ludzi, którzy będą wspierać Cię w realizacji celów. Masz teraz świetny czas, aby zmienić styl życia. Wszystko, co robisz dla swojego dobra, przyniesie Ci satysfakcję mimo początkowych trudności. Po 22. dniu miesiąca energetyka gwiazd będzie Cię nieść w kierunku realizacji marzeń. Najpierw okaże się, że to Ty nie jesteś gotowa, by stawić czoła ograniczeniom twardej rzeczywistości i swoim własnym słabościom… Postaraj się wykorzystać ten czas, by dokonać wewnętrznej transformacji. Spełnienie przyjdzie później, ale Ty będziesz już gotowa, by podjąć nowe w yzwania i osiągnąć swoje cele.
I CHING radzi: Człowiek szlachetny bada naturę życia sprawiedliwego, ustalając granice dla swej woli.
Skorpion
23.10 - 21.11
Drogi Skorpionie, listopad 2024 roku przyniesie nowe w sferze uczuć oraz da impuls do rozwoju kariery zawodowej. W miłości jak na wojnie – wszystko może się zdarzyć. Gdy coś się kończy, co innego się zaczyna. Postaraj się więc otworzyć na oczekiwania osoby bliskiej Twojemu sercu. Jeśli dopiero pragniesz miłości, najwyższa pora spotykać się z osobami, które Cię interesują. W pracy pojawią się nowe szanse, jeśli tylko wykażesz się kreatywnością i staniesz się bardziej chętny do współpracy. Listopad sprzyja też nauce, ewaluacji projektów i nawiązywaniu współpracy. Poza tym będziesz pełen radości i energii do działania, by spełniać swoje marzenia i wcielać w życie projekty. Nie forsuj się jednak i dbaj o siebie, nie lekceważąc najdrobniejszych nawet objawów choroby.
I CHING radzi: Pośród słabości, w ciemności i w cieniu człowiek szlachetny odnajduje swą siłę, światło i czyste serce.
Strzelec
22.11 - 21.12
Drogi Strzelcze, listopad 2024 roku to czas owocnych przemyśleń, twórczych pomysłów i nowych początków. Kosmiczna aura pozwoli Ci zregenerować siły i z werwą wziąć się do realizacji celów. Od Ciebie zależy, czy to będą faktycznie Twoje cele. Mimo ogólnie sprzyjającej Ci aury energetycznej, listopad 2024 roku przyniesie trudności w relacjach z szefami, współpracownikami oraz tymi, których przychylność chciałbyś pozyskać. W sprawach uczuć stabilnie, choć w stałych związkach zdarzą się ciche dni poprzedzone trzaskaniem drzwiami i dzikimi awanturami… Samotne Strzelce mogą jednak liczyć na nowe, intrygujące znajomości. Możliwe, że dzięki bardziej harmonijnej aurze energetycznej znajdziesz rozwiązania dla spraw, które od pewnego czasu nie przynosiły satysfakcji. Po 22 listopada warto zwolnić i więcej czasu poświęcić odpoczynkowi oraz trosce o zdrowie.
I CHING radzi: Człowiek szlachetny zawsze wybierze prostotę zamiast pełnego wdzięku olśniewania...
Koziorożec
22.12 - 19.01
Drogi Koziorożcu, listopad 2024 roku to dla Ciebie czas wzrostu osobistego i społecznego. Masz zielone światło w każdej sferze życia, choć nie oznacza to, że nie musisz pokonać wewnętrznych oporów. Przyda się ogromna dawka autoironii, dobrego humoru i wiary w lepszą przyszłość. To teraz Twoi najlepsi przyjaciele na drodze do życiowych osiągnięć. Dzięki takiej postawie nadasz nowy kurs sprawom dla Ciebie ważnym. Koniecznie znajdź czas, by cieszyć się bliskością tych, których kochasz. Twoja rodzina to Twoja opoka, podobnie jak zaufani przyjaciele. Więcej uwagi warto też poświęcić planowaniu bezpiecznej przyszłości finansowej. Uznaj, że możesz wszystko, na czym tylko skupisz świadomą myśl i wysiłek.
I CHING radzi: : Przebywając pośród silnych i bogatych niełatwo zachować niezależność i nie dać się ponieść ambicji...
Wodnik
20.01 - 18.02
Drogi Wodniku, listopad 2024 roku to Twój czas, by odetchnąć, zwolnić tempo. Tak krok po kroku przygotujesz się do nowych początków w każdej sferze życia, a szczególnie w miłości. Wyłącznie od Ciebie zależy, jak wykorzystasz nadarzające się szanse i czy w ogóle wyjdziesz naprzeciw nim… Listopadowa aura kosmiczna obdarzy Cię zdrowiem i dobrym nastrojem, choć lepiej unikaj zbyt przekornej postawy. W pracy możesz za to szlifować projekty i małymi kroczkami zapracować na awans. Energetyka sprzyja także stabilizacji finansowej oraz wypracowaniu korzystnych kompromisów w sprawach spornych. Możliwe, że wnikliwiej rozważyć przyczyny dotychczasowych niepowodzeń i w niedalekiej przyszłości podejmiesz działania naprawcze. Postaraj się także nieco się więcej rozpieszczać...
I CHING radzi: Człowiek szlachetny rozumie, gdy przychodzi czas największego skupienia sił i koncentracji myśli. Oto nadszedł moment, by wywierać wpływ na bieg spraw...
Ryby
19.02 - 20.03
Droga Rybo, listopad 2024 roku to czas przygotowania się do nowego etapu w życiu. Warto teraz pielęgnować bliskie relacje i zatroszczyć się o swoje potrzeby duchowe, emocjonalne i materialne. Koniecznie działaj tak, by nie powstawały zaległości. W t en sposób oczyścisz sobie drogę na niedaleką przyszłość zawodową i miłosną. Czas będzie sprzyjał temu, by udać się na krótki urlop czy weekendowe wypady z rodziną i przyjaciółmi. Postaraj się więcej czasu spędzać, aktywnie wypoczywając, wzmacniając ciało fizyczne. Po 22 listopada poczujesz się bardziej znużona i chętniej uciekać będziesz w marzenia. Unikaj jednak działania impulsywnego oraz z pobudek wyłącznie egoistycznych, ponieważ może się to skończyć finansową czy zdrowotną katastrofą...
I CHING radzi: : Człowiek szlachetny powinien unikać pochopnych decyzji.