Goniec Polski wyd. 547 by SamiSwoi.news

nr 40 (547) 10 października 2014 / ISSN 2044-5202

Sprawdź wersję online! Wystarczy zeskanować kod

Jak się nie dać przeziębieniu i grypie. STR. 29 Car boot sale, czyli… skarby z bagażnika. STR. 16

Z ponad 10 tys. kobiet pracujących w seksbiznesie w Londynie 81 proc. to imigrantki.

W szponach nierządu

str. 6-8

KANCELARIA PRAWNA, KTÓREJ MOŻESZ ZAUFAĆ

4 w numerze STR.

| >> NIE PRZEGAP!

Już za tydzień

>> Polecamy:

Dodatek specjalny „Z głową w chmurach”, a w nim: >> jak obserwować ciała niebieskie i jaki sprzęt kupić >> Układ Słoneczny bez tajemnic

Alfabet grypowicza W okresie jesienno-zimowym jesteśmy wyjątkowo podatni na różnego rodzaju infekcje. O tym, jak się przed nimi bronić i jak zwiększać odporność za pomocą prostych, ale skutecznych domowych metod, przeczytają Państwo w naszym dodatku „Alfabet grypowicza”. STR.

Wydarzenia

STR.

Społeczeństwo

STR.

Reportaż

STR.

Rozmowa

STR.

W sieci

STR.

27 Panel ekspertów

STR.

Sport

STR.

Łamigłówki Ogłoszenia Katalog Firm

ZESPÓŁ MAZURY ŚWIĘTOWAŁ 65-LECIE SWOJEGO POWSTANIA.

CZY POLACY ZNAJĄ SIĘ NA ŻARTACH? ZDANIA SĄ PODZIELONE. NIEDZIELNE TARGI ZWANE CAR BOOT SALE TĘTNIĄ ŻYCIEM.

HELENA KAUT-HOWSON: SCENĘ NALEŻAŁOBY OKREŚLIĆ MOIM „ROMANSEM”.

CZYLI CO WAS PORUSZYŁO NAJBARDZIEJ NA PORTALU GONIEC.COM.

>> HELENA KAUT-HOWSON „Polska w nas istnieje; jest w nas ten polski rdzeń, nie do zdarcia”

STR.

Morderczy trening Rozmowa z Adamem Kaczorem, arm wrestlerem, który wystąpi w Cambri w zawodach „Power at the Bower”.

STR.

O aniele z papierosem

– Dublin to punkt wyjścia do opowiadanej historii – mówi Łukasz Stec, pisarz, autor książki „Psychoanioł w Dublinie”.

BADANIE KRWI – JAK SIĘ DO NIEGO ODPOWIEDNIO PRZYGOTOWAĆ. POLONIJNE ROZGRYWKI NA WYSPACH. WYNIKI, LIGOWE TYPY.

>> Od redakcji

Nad Wisłą jak zwykle dopisały elity. Czołowa polska feministka, pisarka Kinga Dunin została oskarżona przez pisarza Ignacego Karpowicza o gwałt. To ponoć odpowiedź Karpowicza na wpis Dunin na Facebooku, w którym żali się, że Karpowicz nie oddał jej 13 tys. złotych... Piotr Ikonowicz zauważa w felietonie, że ludzie prości u niego na Pradze załatwiają sprawy łóżkowo-finansowe przy pomocy sprawdzonych metod, takich jak: wrzask, przemoc, alkohol, wzywanie policji. – Tu na wyżynach wszakże „szlachectwo zobowiązuje”. Mamy, więc listy otwarte, publiczną debatę, serię poparć i potępień – czytamy. Stanisław Michalkiewicz jest pewien, że rewelacje Ignacego Karpowicza zapoczątkują w warszawskim demi-mondzie nowy etap. – Mężczyzna na poziomie nie będzie mógł pokazać się na oczy, jeśli nie przypomni Karol Pomeranek redaktor naczelny sobie, jak to został zgwałcony przez jakąś feministkę starszego pokolenia. Więcej na str. 10. 10 października 2014

Adres: Goniec Polski – The Polish Times, Exchange Plaza, 58 Uxbridge Road, London, W5 2ST Dyrektor wydawniczy: Izabela Nowak, E: izabela.nowak@mail.goniec.com Redaktor naczelny: Karol Pomeranek, E: karol.pomeranek@mail.goniec.com Redakcja (Editorial): T: 020 7099 7106, F: 020 7099 6815, E: redakcja@mail.goniec.com, Joanna Szmatuła, Anna Dobiecka, Anna Zielińska, Sonia Grodek, Dariusz Dzikowski, Ewelina Wojda, Maciej Kniter Felietoniści: Piotr Ikonowicz, Stanisław Michalkiewicz (poglądy Autorów nie zawsze są zgodne z poglądami redakcji) Korekta: Elżbieta Marciniak Skład i Grafika: Rafał Koczan, Maciej Ligus Redakcja portalu Goniec.com: Marta Łaczkowska, E: marta.laczkowska@mail.goniec.com Marketing i Reklama (Advertising), ogłoszenia: T: 020 7099 7107, E: marketing@mail.goniec.com Sylwia Bohatyrewicz T: 07974 99 00 11, E: sylwia@mail.goniec.com Łukasz Zawisza T: 07974 99 00 12, E: lukasz.zawisza@mail.goniec.com Bożena Szul E: bozena.szul@mail.goniec.com Paweł Kuzioła T: 07974990013, E: pawel.kuziola@mail.goniec.com Samanta Kulpa T: 07974 99 00 14, E: s.kulpa@mail.goniec.com Administracja i finanse: Samanta Kulpa T: 020 7099 7105, T: 07974 99 00 14, E: office@1mmmedia.co.uk Dystrybucja: E: dystrybucja@mail.goniec.com, T: 020 7099 7107 Prenumerata: T: 020 7099 7105 Wydawca (Publisher): 1MM Media Limited Tytuł zarejestrowany pod numerem ISSN 2044-5202 Redakcja Gońca Polskiego nie ponosi odpowiedzialności za treść publikowanych ogłoszeń. Redakcja zastrzega sobie prawo odmowy publikacji ogłoszenia bez podania przyczyny.

6 temat tygodnia

Spowiedź

prostytutki

Fot. Shutterstock

– Jestem kobieta niczyja, nie jestem nawet swoja. Jestem prostytutka. Uprawiam seks dla pieniędzy – wyznaje 36-letnia Julia, polska imigrantka zaciągając się tanim papierosem. Jest jedną z ponad 10 tys. kobiet pracujących w seksbiznesie w Londynie. 81 procent z nich to imigrantki. >> Anna Prusińska rzydziestosześcioletnia Julia od dziecka była maltretowana psychicznie przez ojca alkoholika. Zdarzały się też ciosy, gdy próbowała wyrazić jakikolwiek protest, albo zachowywała się, zdaniem ojca, niegrzecznie. To rózgą, to pogrzebaczem próbował wybić jej z ciała wszelką godność. Mówił „że jest k….” i to nabierało dla niej sensu, bo jeśli on traktował ją w ten właśnie sposób, musiała być jedną z nich. Zasługiwała na to. Któregoś dnia po serii obelg ojciec powiedział, że skoro jest prostytutką, to powinna zaakceptować prawdę o sobie i zacząć zachowywać się stosownie do tego stanu. Nie powinna okłamywać siebie i innych, że jest niewinna i posiada jakąkolwiek godność.

10 października 2014

– Powinnaś mieć w sobie na tyle przyzwoitości, żeby nie udawać kogoś, kim nie jesteś. Tak mi powiedział i uwierzyłam mu, bo byłam dzieckiem, a on moim tatą – zwierza się 36-letnia dziś Julia. Kilka lat później, będąc nastolatką została wykorzystana seksualnie przez agresywnego gwałciciela, gdy wracała ze szkoły. Nie była zdziwiona tym co się stało, nawet za bardzo nie protestowała. – Zdawało mi się wtedy, że urodziłam się po to, żeby bezustannie być wykorzystywaną – wspomina Julia. – Ten nieznajomy utwierdził mnie w przekonaniu, że musi być coś ze mną nie tak, skoro wybrał właśnie mnie spośród tylu innych dziewczyn mijanych na ulicy tego dnia. Musiałam mieć coś w sobie, swojej postawie, musiał zobaczyć skrywany sekret w moich oczach – opowiada.

Kiedy zaczęła pracować, ojciec kradł jej pieniądze na alkohol. Nigdy nie nauczyła się oszczędzać, ani nie miała ku temu możliwości. Gdy straciła pracę i nie mogła znaleźć kolejnej przez dłuższy czas, opuściła swojego chłopaka i wyjechała z kraju. Była przy tym bardzo nieszczęśliwa, sądząc, że tylko prostytutki opuszczają ludzi, których kochają. – Znów byłam prostytutką, a nadal zachowywałam się jakbym nią nie była. Pomyślałam, że jeśli zaakceptuję to, wykorzystywanie mnie będzie limitowane na godziny, ni mniej ni więcej i nikt ponownie nie nazwie mnie nieuczciwą – przyznaje. Tak trafiła do pierwszego, taniego burdelu. Miała wtedy 19 lat. – Początkowo seks za pieniądze nie był taki zły jakby się wydawało – wspomina Julia. – Momentami obrzydliwy, frustrujący albo przerażający, gdy klient nie zwracał uwagi na słowo

protestu i zmuszał mnie do seksu bez zabezpieczenia, podduszania czy używania ostrych przedmiotów. Nadal mam przebłyski wspomnień w głowie z tych doświadczeń. To bardzo traumatyczne przeżycie, gdy ktoś cię krzywdzi, a ty nie możesz nic z tym zrobić. Miałam jednak szczęście. Nie zaszłam nigdy w ciążę, nie zachorowałam na chorobę weneryczną, nie uzależniłam się od narkotyków. Zgwałcono mnie kilka razy, ale z tym trzeba się liczyć w tej pracy. Najtrudniejsze były dla mnie brak snu między klientami, wolności, głód i niemijający kac, bo szefowie chcieli, żebym ciągle była na rauszu – wspomina. Julia zarabiała sporo pieniędzy, ale większość z nich wydawała na ubrania do pracy, gadżety erotyczne i dobrej jakości kosmetyki, między innymi do higieny intymnej. Większość pieniędzy przeznaczała też na czynsz i al-

| temat tygodnia fonsów do ochrony, z którymi musiała dzielić się zyskami. Nie myślała o sobie, o edukacji, zapewnieniu sobie przyszłości. Największą radość sprawiało jej robienie prezentów znajomym i rodzinie. To wymagało kłamstw, bo mogliby nie zaakceptować podarunków, na które zarobiła prostytuując się.

Zamiast jechać na...

Zdaniem psychologów wejście w świat prostytucji ma bardzo często podłoże psychologiczne. Może mieć na to wpływ bardzo niska samoocena kobiety. Jeśli nie czuła się doceniana przez rodziców lub inne bliskie osoby ze swojego otoczenia, próbuje udowodnić w ten paradoksalny sposób, że też jest coś warta. Jednak najczęstszym powodem, który ma wpływ na takie decyzje kobiety jest chęć poprawienia statusu materialnego. W skrajnych przypadkach z biedy, gdy traci na długo pracę, a ma rodzinę na utrzymaniu albo narastające długi. Niekiedy imigrantki traktują prostytucję, jako sposób na dorobienie do nisko opłacanej pracy. W takim wypadku to

wykonywać proste, fizyczne prace, a zarobki nawet by się nie zbliżyły do tych, które może mieć dzięki prostytucji. – Poza tym jest przecież mnóstwo kobiet, które uprawiają seks dla pieniędzy, finansowych lub materialnych korzyści. Dziewczyny wychodzą za mąż za bogatych, brzydkich facetów. Na pewnym poziomie można to nazwać prostytucją. Przynajmniej dz.... są szczere i nie udają, że są damami – tłumaczy Vicky. – Po pięciu latach prostytucji uzbierałam na otwarcie własnego biznesu, kupiłam samochód i wynajmuję mieszkanie za ponad 1000 funtów na miesiąc – wylicza 28-letnia Monika, koleżanka po fachu. – Co dwa miesiące jeżdżę na wakacje do egzotycznych krajów. Mam wszystko, czego chciałam. Mimo to nie jestem zadowolona ze swojego życia. Chciałabym z tym skończyć, ale nie jest łatwo odejść z seksbiznesu. To wciąga – przyznaje. Z powodów finansowych często decydują się na prace w charakterze prostytutki młode dziewczyny, które nie myślą w kategoriach przyszłości, spój-

W dwie godziny mogę zarobić ponad 300 funtów. (...) odłożę pieniądze i z tym kończę.

VICKY świadoma, wykalkulowana finansowo decyzja. – Kiedyś myślałam, że bycie prostytutką to coś strasznego, ale większość dziewczyn, które znam są całkowicie normalne, bez zaburzeń psychicznych wyniesionych z dzieciństwa – ocenia 24-letnia Vicky z Tooting. – Po prostu, jeśli mają możliwość pracy tutaj za 250 funtów tygodniowo, a tyle samo dziennie przy mniejszym wysiłku, to czemu mają z tego nie skorzystać? W dwie godziny mogę zarobić ponad 300 funtów. Jeśli za te same pieniądze mam pracować cały tydzień, siedząc nawet w biurze, to dla mnie wybór jest prosty. Nie mam zamiaru robić tego całe życie, odłożę pieniądze i z tym kończę – przyznaje bez zażenowania Vicky. Vicky jest przekonana, że co najmniej połowa prostytutek w Londynie trudni się tym zawodem z własnego, nieprzymuszonego wyboru. Koleżanka, z którą mieszka powiedziała jej kiedyś wprost, że zamiast jechać w Londynie na szmacie, wolała zostać szmatą. Zdecydowała się, bo może zarobić dzięki temu znacznie więcej pieniędzy przy mniejszym wysiłku. Jako imigrantka bez dobrej znajomości angielskiego musiałaby

ności emocjonalnej. Liczy się dla nich tylko kasa. Czasami robią to w wyniku wpadnięcia w nieodpowiednie towarzystwo, albo idą za przykładem koleżanki. Młode imigrantki prostytuują się, by między innymi zarobić na edukację. Dochodzi jeszcze wiele innych kwestii jak nowe środowisko, całkowita anonimowość. Dzięki temu łatwiej jest im odstawić moralność na bok. Są przekonane, że nikt nie dowie się, co robią naprawdę. Zaczynając mają nadzieję, że popracują w ten sposób kilka miesięcy i wrócą do normalnego życia. Wkrótce jednak zaczynają myśleć, że nie są nic warte i na nic lepszego nie zasługują. Ostatecznie potrafią utkwić w zawodzie na lata nie kończąc żadnej szkoły, nie rozwijając się, bo nie mają na to czasu, ani siły psychicznej. Wypalają się. – Przez pierwsze miesiące negatywne myśli i uczucia są zagłuszane i przysłaniane przez pieniądze, bo to bardzo szybki zarobek – dodaje Monika. – Nagle stać cię na wiele rzeczy, o których dotąd mogłaś tylko pomarzyć. Później wpadasz w monotonię, zabijasz w sobie uczucia, stajesz się całkowicie obojętna na to, co się dzieje z tobą lub co się może stać. Kobieta zaczyna

reklama

8 temat tygodnia

Średnia wieku londyńskiej prostytutki to 21 lat, ale wiele agencji oferuje niedojrzałe dziewczyny, które nie osiągnęły jeszcze 18 lat. Aż 63 proc. agencji znajduje się w prywatnych mieszkaniach. mieć dwie twarze. Jest całkowicie inna, jako prostytutka, a kończąc pracę stara się wyglądać jak normalna, przeciętna dziewczyna. Nie chce się wyróżniać, bo ogarnia ją wstyd, że ktoś mógłby się dowiedzieć, że jest prostytutką, boi się społecznego potępienia... Nie jest to dobry sposób na zarobek, bo prędzej czy później, płaci się za to wysoką cenę. Ogromne obciążenie psychiczne, zaburzenia emocjonalne, lęk, uzależnienie od pieniędzy, narkotyków czy alkoholu. Więc, jeśli masz zamiar wyruszać do takiej pracy zastanów się dwa razy – ostrzega dziewczyny Monika.

Łatwiej zacząć, trudniej skończyć

Wielu dziewczynom udaje się odejść ze świata prostytucji. Próbują 10 października 2014

Fot. Shutterstock

ułożyć sobie życie, znaleźć partnera, zakładają rodzinę. Mimo to ich przeszłość ciąży na sumieniu. Monice udało się wyjść na prostą, ale przyznaje, że nie było łatwo. – Szczęśliwego związku nie można oprzeć na kłamstwie – mówi Monika. – Otwarcie opowiedziałam o wszystkim mojemu partnerowi. Nie jestem pewna czy do końca się z tym pogodził. Myślę, że nie. Z mojej strony bardzo trudno jest się otworzyć na mężczyznę. Budowanie z nim dobrej relacji to ciężka praca. Trudno jest też zaufać, dać z siebie coś, gdy czujesz pustkę. Gdy patrzę teraz na moje dziecko zastanawiam się czy nie pójdzie w złym kierunku, tak jak ja i nie zmarnuje sobie życia – martwi się Monika. W Londynie prostytutkami są kobiety z ponad 75 krajów świata. Wiele domów publicznych ogłaszających się w lokalnej prasie zatrudnia panie z regionów słynących z handlu żywym towarem. Do tych miejsc organizacja Poppy Project zalicza wschodnią Europę i południową Azję. Średnia wieku londyńskiej prostytutki to 21 lat, ale wiele agencji oferuje niedojrzałe dziewczyny, które nie osiągnęły jeszcze 18 lat. Aż 63 proc. agencji znajduje się w prywatnych mieszkaniach. Śred-

nia cena za seks w Londynie wynosi 62 funty. Ale są miejsca, gdzie kobiety sprzedają swoje ciała nawet za 15 funtów. Wiele oferowanych usług należy do grupy podwyższonego ryzyka. Przykładowo za seks bez zabezpie-

MONIKA Gdy patrzę na moje dziecko zastanawiam się czy nie pójdzie w złym kierunku, jak ja. czeń klient ma możliwość dopłacić 10 funtów. Takie dane podaje Organizacja Poppy Project charytatywnie pomagająca prostytutkom. Działacze Poppy Project przeprowadzili badania na temat skali zjawiska prostytucji w Londynie. Dzwonili do 900 agencji towarzyskich w stolicy UK, podając się za klientów. Autorzy raportu podkreślają, że występuje niepokojące przyzwolenie społeczne dla prostytucji, za czym stoi zapotrzebowanie na usługi seksualne.

Fałszywy obraz

Wpływ na wszechobecność prostytucji w Londynie ma też fałszywy obraz seksbiznesu przekazywanego przez media, jako przyjemna droga do zarobienia niezłych pieniędzy. Tymczasem codzienne życie większości kobiet uwikłanych w prostytucję to zamknięte koło gwałtów, przemocy i uzależnienia – podkreślają autorzy raportu. Byłe prostytutki żałują swoich wyborów gdy okazuje się, że mogą normalnie żyć wtedy, kiedy na przeszkodzie do realizacji ich celu stoi przeszłość. Kobieta, która wyszła z prostytucji może mimo wszystko spróbować żyć normalnie. Zależy to głównie od niej, jej chęci i ludzi, których spotka na swej drodze. Każdy zasługuje na drugą szansę.

Czekamy na Twój komentarz

| z wielkiej brytanii

LONDYN NAJLEPSZY

Polska chce £10 mln

Według Boston Consulting Group, Londyn jest drugim najczęściej wybieranym przez obcokrajowców miejscem na rozwój kariery. Wygrała Kanada.

Polski, czeski i słowacki rząd domaga się od UK wypłaty łącznie ponad 10 mln funtów w postaci zasiłków dla osób, które pracowały i płaciły podatki w UK, a po powrocie do ojczyzny nie mają pracy. Według tych państw, ich obywatele powinny otrzymywać na miejscu zasiłki wypłacane przez brytyjski rząd.

Nielegalne papierosy

Wojna cenowa

NA KARIERĘ

Lokalna policja w Southampton przeszukała 19 sklepów i lokali głównie przy Shirley i St Mary’s i znalazła ponad 8 tys. papierosów, 5,7 kg tytoniu do ręcznego zwijania i 500 litrów alkoholu. Straty spowodowane handlem nielegalnymi papierosami i alkoholem w UK wynoszą około 3 mld funtów rocznie.

Zmiany w 2015 r.?

Morrisons obiecuje zrównanie cen z konkurencyjnymi niemieckimi sieciami Lidl i Aldi – donosi „Daily Mail”. Program jest już w 11 sklepach, a do Bożego Narodzenia ma obowiązywać we wszystkich placówkach w UK. Brytyjska sieć jako pierwsza zdecydowała się na taki krok.

Ofiary pogody Jesienne wichury już dały się we znaki mieszkańcom północno-zachodniej Anglii, Irlandii Północnej i Szkocji, którzy zostali pozbawieni prądu. Jak informuje Northern Ireland Electricity, w Irlandii Północnej nawet 6 tys. gospodarstw domowych miało zostać pozbawionych energii elektrycznej.

Specjaliści Centre for Economics and Business Research (CEBR) zapowiadają koniec wzrostu cen nieruchomości. W 2015 roku mają one zacząć spadać i to nawet o 0,8 proc. CEBR przypomina, że średnia cena domu w Wielkiej Brytanii wynosi 178 tys. funtów. W Londynie to natomiast cena rzędu 467 tys. funtów.

Większe uprawnienia

Problemy z ortografią

Iain Duncan Smith, pełniący funkcję ministra ds. pracy i emerytur poinformował, że UE musi dać Wyspom większe uprawnienia co do decydowania o swobodnym przepływie osób między UK a innymi państwami członkowskimi. W przeciwnym wypadku Zjednoczone Królestwo opuści wspólnotę.

Z badań wynika, że Brytyjczycy mają problemy z pisownią takich wyrazów jak „occasionally” czy „embarrassment”, a 40 proc. ankietowanych podczas pisania dokumentów na komputerze przyznaje się, że ocenia osoby po tym czy zdarza im się robić błędy ortograficzne.

reklama

10 felietony

| m im z daniem Piotr Ikonowicz

Polityk, dziennikarz, poseł na Sejm II i III kadencji. Redaktor pisma członków MRKS „Robotnik”

Miłość w czasach komercji

n wielbił jej intelekt, a ona jego ciało. Wyszła z tego pożyczka. Ale kiedy jemu już wychudło, ona na to – oddaj pieniądze złodzieju! Wzajemne połajanki Kingi Dunin i Ignacego Karpowicza okazały się smacznym kąskiem dla tabloidów i plotkarskich portali. A to ważne, bo naród wciąż kulturę ceni skoro chętnie podgląda i obgaduje ludzi pióra, zajmujących się, na co dzień „kulturą wysoką”. Im wyższą tym niżej można upaść, kiedy nerwy

Feministki stanęły murem po stronie swej towarzyszki.

puszczą. I upadli, co nam zwykłym zjadaczom chleba daje wgląd do kręgów, do których ze względu na wrodzone chamstwo i lenistwo zwykle nie zaglądamy. Jest super, bo to jak w tych filmach Woody Allena mamy swą elitę jajogłowych ze Wschodniego Wybrzeża, którzy na tym Olimpie bądź Parnasie wywijają nie gorzej od bogów greckich. Mamy tu wszystko. Najpierw element tragedii, kiedy to niekoniecznie heteroseksualny Karpowicz dawał się w imię racji wyższych obmacywać pod kołderką swej muzie jak najbardziej hetero. Potem scena zazdrości o to, że woli Romana i wreszcie farsa w postaci oskarżenia, że do nagrody NIKE niewierny chce dojść przez alkowę sekretarza kapituły. Jest w tej anegdocie wszystko: seks (urozmaicony), sława, pieniądze, (choć te nieduże podobno jakieś 13 tys. zł). Ludzie prości u nas na Pradze załatwiają te sprawy łóżkowo-finansowe przy pomocy

sprawdzonych metod takich jak: wrzask, przemoc, alkohol, wzywanie policji. Tu na wyżynach wszakże „szlachectwo zobowiązuje”. Mamy, więc listy otwarte, publiczną debatę, serię poparć i potępień, zapowiedzi nie ściskania prawicy, metaforyczne opluwanie… A wszystko to piękną, nieskazitelną polszczyzną, tą samą, którą wieszcze rozdzierali duszę narodu. Feministki stanęły murem po stronie swej towarzyszki, potępiając brak solidności finansowej dłużnika literata. Przedstawiciele kapituły przyznającej nagrodę literacką Nike, przyznali ją Karolowi Modzelewskiemu i wyjaśniali, że Roman nie ma żadnego wpływu na to, kogo kapituła wybiera. Książka Modzelewskiego „Zajeździmy kobyłę historii” jest fascynującym opowiadaniem o tym, jak my lewicowa inteligencja współtworzyliśmy wspólnie z klasą robotniczą historię. Nie udało się, ale książka piękna i nagroda jak najbardziej zasłużona. Dzisiejsza elita zajeżdża się, co najwyżej nawzajem, a o historii to już ani myśli. Jan Krzysztof Kelus śpiewał: Tu na Manhattanie Sex i rozpasanie – Czy to nie kolęda? – Na pewno się mylisz bo to z Greenwitch Village zwolennicy Mao „Księżyc nad Bilbao” Śpiewają. Seks i rozpasanie są. Tylko piosenek Brechta nikt już nad Wisłą nie śpiewa, więc smutno jest i nudno. Już widzę oczyma duszy jak rzecznik Hoffman już zaciera ręce. Proszę do czego prowadzą te wszystkie orientacje i gendery. Myli się wszak, bo ta historia to niezbity dowód jak bardzo nasza rozwydrzona elita mieści się w głównym nurcie życia społecznego. Jak nie o kasie, to o dupie.

Stanisław Michalkiewicz Prawnik, nauczyciel akademicki, eseista i autor książek o tematyce społeczno-politycznej.

Męczeństwo Ignacego Karpowicza

to się dopiero narobiło! Kto by pomyślał – chociaż z drugiej strony, jeśli bacznie przyjrzeć się trendom panującym w warszawskim demi-mondzie (Stanisław Cat-Mackiewicz nazywał Warszawę „małym żydowskim miasteczkiem na niemieckim pograniczu”), to w końcu doszło do tego, do czego dojść musiało. Jak pamiętamy, kiedy snobowanie się na zapłodnienie w szklance, początkowo panujące tylko w szczytowych regionach demi-mondu („mój syn urodził się z plemnika Rodryga

Jak na to zareagują i co zaczną sobie przypominać feministki...

Podkowy z pierwszej wyprawy krzyżowej”) zeszło pod strzechy, słynna Kora, po kilkudziesięciu latach przypomniała sobie, jak to była molestowana przez księdza. Od tej pory dama, która w młodości, albo w dzieciństwie nie była molestowana, najlepiej przez księdza, ale w ostateczności przez wujka lub stryjka, nie miała po co pokazywać się w towarzystwie. Toteż kiedy po przypomnieniu sobie sławnego molestowania słynna Kora stała się jeszcze bardziej słynna, zaraz o molestowaniu przypomniała sobie również dama i pisarka Joanna Szczepkowska, a po niej – piosenkarka Maryla Rodowicz. Ponieważ zapoczątkowało to prawdziwą epidemię seksualnych wspominków, osoby molestowane przestały być interesujące towarzysko. Żeby wzbudzić zainteresowanie demimondu i zrobić tam konkietę, trzeba było wymyślić coś naprawdę extra. Dlatego Kinga Dunin, feministka

Czekamy na Twój komentarz 10 października 2014

starszego pokolenia, co to „samego jeszcze znała Stalina”, publicznie oskarżyła Ignacego Karpowicza, pisarza pretendującego do nagrody „Nike”, że nie tylko nie zwrócił jej 13 tysięcy złotych, tylko w dodatku kazał jej „sp...dalać”. No a gdzie ona miałaby „sp...dalać”, skoro on nie oddał jej 13 tysięcy złotych? Gdyby jej oddał, to jeszcze-jeszcze – mogłaby „sp...dolić” do jakichś żigolaków, którzy by ją przygarnęli przynajmniej do czasu rozejścia się pieniędzy, no ale bez 13 tysięcy nie miała co się tam nawet pokazywać. W tej sytuacji Kinga Dunin zdecydowała się poinformować o swojej krzywdzie opinię publiczną. Natychmiast zareagowały siostry-feministki, bo jużci – 13 tysięcy złotych piechotą nie chodzi, no a poza tym siostrzana solidarność wobec męskiej szowinistycznej świni też się liczy. Toteż zarówno panna Kazimiera Szczukówna, jak i Agnieszka Graff oświadczyły, że Ignacemu Karpowiczowi nie podadzą, czy może też nie oddadzą ręki. Na tak poważną zastawkę Ignacy Karpowicz odpowiedział opowieścią, jak to podczas pobytów w Warszawie sypiał z Kingą Dunin pod jedną i tą samą – to znaczy – cały czas tą samą kołdrą, traktując to jako dopust Boży aż do momentu, kiedy został przez Kingę Dunin zgwałcony. Jestem pewien, że rewelacje Ignacego Karpowicza zapoczątkują w warszawskim demi-mondzie nowy etap. Mężczyzna na poziomie nie będzie mógł pokazać się na oczy, jeśli nie przypomni sobie, jak to został zgwałcony przez jakąś feministkę starszego pokolenia, a jeśli opisze to w powieści z momentami, to nie tylko będzie mógł aspirować do nagrody „Nike”, ale nawet do nagrody Goncourtów. Ciekaw jestem, jak na to zareagują i co zaczną sobie teraz przypominać feministki – bo na pewno nie powiedziały jeszcze ostatniego słowa.

Z OKAZJI 100. URODZIN A. PANUFNIKA

| z wielkiej brytanii Wykorzystywani Polacy

W koncercie z okazji 100. urodzin A. Panufnika weźmie udział pianista Piotr Anderszewski. Koncert odbędzie się 19.10 w Barbican Hall w Londynie.

W UK nasilił się proceder handlu ludźmi. Informuje o tym National Crime Agency. Najnowszy raport agencji mówi o nawet 2744 osobach, w tym ok. 600 dzieciach, które miały być ofiarami handlu ludźmi i niewolniczej pracy. Najwięcej, bo 307 osób pochodziło z Rumunii. Drugą sporą grupą ofiar stali się Polacy.

Szuka czyścicieli gum

Wolą imigrantów?

Brytyjska monarchia szuka pracownika do pałacu Holyrood w Edynburgu. Jak informuje „London Evening Standard”, królowa poszukuje osoby, która wyczyści apartamenty rezydencji z... gum do żucia. Czyściciel ma pracować około czterech godzin dziennie, pięć dni w tygodniu i zarabiać 16 tys. funtów rocznie.

Tysiąc za naklejki

Od 1 października kierowcom w UK po 93 latach nie są potrzebne już naklejki na przednią szybę tzw. Tax Disc. Według „The Telegraph” niektóre z nich mogą być warte nawet tysiąc funtów. Tyle są w stanie zapłacić kolekcjonerzy za naklejkę bez perforacji, zakupioną w ciągu minionych dwóch miesięcy.

Z raportu Chartered Institute of Personnel & Development wynika, że brytyjscy przedsiębiorcy są bardziej skłonni do zatrudnienia imigranta niż obywatela UK. Ci mają bowiem większe doświadczenie i kwalifikacje niż młodzi Brytyjczycy po studiach.

Niższe podatki? Na przemówieniu kończącym konwencję konserwatystów w Birmingham, David Cameron obiecał podniesienie kwoty wolnej od podatku z 10 tys. do 12,5 tys. funtów rocznie. Padły także deklaracje zwiększenia uprawnień dla autonomicznej Szkocji i utworzenie narodowego programu stażowego dla uczniów kończących edukację.

Przyznał się przed sadem

Zabraknie lekarzy GP?

23-letni mieszkaniec Blackpool, Connor Gibbson, przyznał się przed sądem do nieumyślnego spowodowania śmierci dwuletniej córeczki swojej dziewczyny. Tragedia rozegrała się w kwietniu tego roku. Gibbson zeznał, że potrząsnął dziewczynką podczas wybuchu złości. Nie był on wcześniej karany za przemoc wobec dzieci.

Według szacunków Royal College GP, w przyszłym roku nawet kilkaset tysięcy osób w Anglii może zostać bez swojego lekarza pierwszego kontaktu. W 543 miejscach aż 90 proc. lekarzy ma około 60 lat, co oznacza, że mogą oni lada dzień przejść na emeryturę.

reklama

12 z wielkiej brytanii

Więcej niż hobby

Pół roku przygotowań, kolorowe stroje, tańce z różnych stron Polski. I owacja publiczności, która po brzegi wypełniła londyńską Queen Elizabeth Hall. Tak zespół Mazury, uważany za wizytówkę polskiej kultury na Wyspach, świętował 65-lecie swojego powstania.

Fot. Ryszard Szydło

>> Piotr Gulbicki aneczna różnorodność i bogaty repertuar. I ciekawa historia, w którą wpisują się koncerty w różnych krajach, przed różną publicznością – zarówno na dużych galach, jak i w bardziej kameralnych miejscach. Występowali m.in. przed królową Elżbietą II, księżną Dianą, księciem Karolem. A także podczas polskich uroczystości na Wyspach i nad Wisłą. Mazury w swojej biografii mają również udział w słynnym filmie „The Mystery of Doctor Martinu” w reżyserii Kena Russella. Najmłodsi członkowie grupy wcielili się w nim w role czeskich dzieci, tańcząc i uczestnicząc w obrzędzie związanym z dorocznym czyszczeniem studni.

pił do zespołu jako 10-letni chłopak. Ma polsko-brazylijskie korzenie i obie te kultury są bliskie jego sercu – z mamą Brazylijką rozmawia po portugalsku, a z ojcem Polakiem po polsku. Lucjan jest w Mazurach od 20 lat i od początku wykazywał naturalny talent do tańca – pomagał m.in. Włodkowi Lesieckiemu w prowadzeniu zajęć oraz przygotowywaniu choreografii.

Po polsku i brazylijsku

Włodek Lesiecki – na scenie zadebiutował jako 4-latek. Dyrektorem i choreografem zespołu został 18 lat później, w 1972 r., i od tamtej pory prowadził grupę nieprzerwanie przez niemal cztery dekady. Aż do tragicznej śmierci w 2010 roku. Miał jeszcze wiele planów, imponował kondycją fizyczną. – Nagłe odejście taty było ciosem dla nas wszystkich. Jego charyzma i artystyczna wiedza stanowiły integralną 10 października 2014

Nowy duch

część zespołu, dlatego kontynuowanie jego pracy było ogromnym wyzwaniem. Pojawiały się chwile zwątpienia, pytania co dalej, ale mieliśmy świadomość, że nie można zaprzepaścić dziedzictwa poprzednich pokoleń. Dzięki pasji i wsparciu pozostałych członków grupy, zdecydowałam się poprowadzić zespół – mówi córka Włodka, Zosia Lesiecka, dodając, że do dziś większość tańców jest w choreografii jej ojca. Chociaż powstają i nowe. – Wracamy też do dawnych układów z lat 70. i 80. ubiegłegVo stulecia. Nie tyl-

ko w uznaniu ich artystycznego kunsztu, ale również po to, żeby wykorzystać szeroką gamę strojów, które mamy w naszej garderobie – podkreśla Zosia, która z zespołem związana jest ćwierć wieku. Obecnie pełni również funkcję dyrektora programowego Polskiej YMCA w Londynie, w ramach której działają Mazury. A równocześnie pracuje jako instruktor jogi. Wcześniej skończyła studia z historii teatru, dzięki czemu oprócz praktyki ma przygotowanie teoretyczne. Zosi w prowadzeniu zajęć pomaga Lucjan Santos-Witkowski, który wstą-

Był rok 1949. To wtedy grupa młodych Polaków z Wiesławem Gąsiorowskim na czele, dzięki wsparciu dyrektora Polskiej YMCA Bolesława Lesieckiego (ojca Włodka), założyła zespół taneczny. Na początku wstępowali do niego głównie byli żołnierze, ludzie mający za sobą szlak bojowy podczas II wojny światowej. Dla tych zmuszonych do pobytu na obczyźnie ludzi, niemogących wrócić do rządzonego przez komunistów kraju, narodowy folklor stanowił ostoję polskości, osładzając trudy emigracyjnego życia. Pierwszą instruktorką zespołu została Olga Żeromska, a po niej kierownictwo artystyczne przejął Jan Ciepliński. To człowiek legenda – przed wojną prowadził słynny balet, z którym jeździł po Europie i Stanach Zjednoczonych, a wcześniej sam, jako tancerz,

| z wielkiej brytanii 13 pertów tańców regionalświęcił sukcesy nych z Polski, żeby podna scenach Polska YMCA, czas warsztatów pocałego 20 Gunnersbury dzielić się swoimi świata. doświadczeniami. Po wyAvenue, W5 3QL Czas płynie, emiLondon kolejna roczgrow w w. m a z u r y. nica odchodzi waorg.uk; e-mail: do historii. A w n i u mazury@poltle pobrzmieCieskaymca.org.uk wa echo słów plińtelefon/fax: Włodka Lesiecskiego +44(0)20 8992 kiego: „Wierzę, że do USA 5699 przed zespołem jest zespołem wielka przyszłość – tak kierowała długo, jak długo mamy tak Barbara Sławińzdeterminowanych i oddanych ska-Bojanowska, a następnie, przez 13 lat, Irena Różycka. członków jak obecnie i jakich mieliśmy Ta ostatnia, absolwentka szkoły bale- w przeszłości”. towej Legat i uczennica Cieplińskiego, wniosła nowego ducha – rozszerzyła ZY WIESZ ŻE asortyment strojów, tańców i pieśni, a równocześnie przyciągnęła wielu nowych tancerzy. Zebrała również  Mazury powstały w 1949 roku grupę osób, które szyły i wykonywały jako Zespół Taneczny Polskiej rekwizyty dla zespołu, któremu w tym YMCA w Londynie. W trakcie okresie dodano nazwę Mazury. W 1972 sześćdziesięciu lat istnienia, r. Różycka przekazała pałeczkę WłodMazury miały okazję wielokowi Lesieckiemu. krotnie ukazać się w telewizji, występowały w filmie Kena Russela oraz wyprodukowały Emocjonalne własne nagranie płyty w 1981 doświadczenie roku. Zespół brał również Trzy grupy wiekowe, 140 członków, udział w wielu prestiżocotygodniowe treningi. Chętnych do wych festiwalach w Wielkiej tańczenia na scenie nie brakuje. Brytanii oraz za granicą. – Mamy listę osób oczekujących, ale, Wyjątkowym zaszczytem niestety, ze względów logistycznych był występ przed Królową wszystkich nie jesteśmy w stanie przyjąć Anglii, a także przed Księciem – mówi sekretarz programowy Polskiej i Księżną Walii. W Londynie YMCA Alicja Donimirska, dodając, że zespół pojawiał się między obecnie zajęcia odbywają się w Ealing innymi na słynnych sceTown Hall. Zdecydowana większość nach Royal Albert Hall, Queen tancerzy to Polacy urodzeni na emigraElizabeth Hall oraz Sadler’s cji. Wśród nich są i tacy, którzy związani Wells Theatre. Był również są z grupą od niemal pół wieku. zapraszany z różnych okazji – To coś więcej niż hobby, to sposób przez Ambasadora do wystęna życie. Często tańczą u nas trzy genepów w Ambasadzie Polski. Z racje rodzin, panuje prawdziwie famiokazji wejścia Polski do Unii lijna atmosfera. Poza zajęciami na parEuropejskiej, Mazury reprekiecie organizujemy różne uroczystości, zentowały Polskę w Pałacu wyjazdy – wylicza legitymująca się Ministerstwa Spraw Zagra7-letnim stażem w grupie Donimirska. nicznych (Foreign Office) w Niedawno zespół wrócił z Polski, Londynie. W 2006 roku Mazugdzie uczestniczył w Tygodniu Kultury ry były jednym z 22 zespołów Beskidzkiej. Miał też koncert na dziedzińbiorących udział w Kaszubcu Zamku Wawelskiego w Krakowie. skim Międzynarodowym – To było bardzo emocjonalne doFestiwalu Folkloru. W 2009 r, z świadczenie, które pozwoliło wielu naokazji 60-lecia zespołu, odbył szym członkom lepiej zrozumieć polskie się galowy występ w Queen dziedzictwo – podkreśla Lucjan SantosElizabeth Hall w Londynie. Witkowski. Teraz krótki odpoczynek, a potem (za: zespolyludowe.pl) kolejne imprezy – udział w dożynkach w Amesham i w gali z okazji 60. rocznicy powstania Polskiego Ośrodka SpołeczCzekamy na Twój komentarz no-Kulturalnego. A potem Festiwal Zespołów Polonijnych w Manchesterze. W przyszłym roku przyjedzie też kilku eks-

, :

reklama

14 z wielkiej brytanii

Znamy się na żartach?

Czy Polacy znają się na żartach? Zdania są podzielone. Stanisław Bareja w rozmowie ze Zdzisławem Pietrasińskim twierdził, że Polacy mają dziwne poczucie humoru i są obrażalscy. – Wyśmiewamy się z innych, natomiast bardzo nie lubimy, kiedy ktoś się z nas wyśmiewa. Ilu widzów potraﬁ się obrazić po obejrzeniu jednego ﬁlmu, czy po wysłuchaniu utworu satyrycznego – pytał. >> Sonia Grodek ak jest w praktyce? Pierwszy polski film pokazany w kinie to komedia „Antoś po raz pierwszy w Warszawie” (1908). Skłonność do żartu nie umarła w narodzie nawet w czasie wojny. – Rodziły się dzieła proste, szybkie i godzące we wroga jak najostrzejsza broń, ale też piętnowały naganne zachowania rodaków. Obok wierszyków, ulicznych dowcipów i piosenek, stały się symbolem oporu i niezłomności, a także na taką skalę – zjawiskiem wyjątkowym w historii Europy – czytamy w katalogu wystawy, jaką na ten temat zorganizowano niedawno w Muzeum Karykatury. W PRL, choć za niewinne żarty groziły często poważne konsekwencje, rzeczywi-

10 października 2014

stość z przymrużeniem oka opisywały uwielbiane filmy, jak „Miś” czy „Seksmisja”. Zaczęły też powstawać liczne kabarety. Kabaret Starszych Panów, Pod Egidą czy Tey do dziś dla wielu są wyznacznikiem tego, co śmieszne. Co ciekawe, według badań TNS OBOP na temat polskiego poczucia humoru, nasze preferencje się nie zmieniają od lat – dziś, tak jak w roku 1973 i 1996 najbardziej śmieszy nas humor sytuacyjny (56 proc.), rzadziej polityczny (15 proc.) i absurdalny (8 proc.).

Kawaler Orderu Uśmiechu

Dziś najbardziej bawią nas kabarety, sądząc po olbrzymiej popularności festiwali, nocy i przeglądów tego gatunku. Kabaret Mumio zrobił nawet karierę w reklamie, a Katarzyna Pakosińska z Kabaretu Moralnego Niepokoju robi karierę telewizyjną i pisze

książki. Mamy nawet nagrody dla tych, którzy wywołują nasz uśmiech – od 1968 roku Order Uśmiechu (wśród laureatów jest m.in. Papcio Chmiel) czy ostatnio Świry, których laureatem jest np. Cezary Pazura czy Krzysztof Skiba. Popularność naszych kabaretów widać również na Wyspach.

komików. Polska Noc Kabaretowa odbędzie się w grudniu w Londynie i Birmingham (w programie: Paranienormalni, Kabaret Nowaki, Kabaret Skeczów Męczacych oraz Katarzyna Pakosińska), w tym ostatnim mieście miała już kiedyś miejsce impreza Polish Comedy Night.

Listopad do śmiechu

Wszyscy się śmieją?

W listopadzie w Sheffield, Birmingham, Leeds, Manchesterze i Southampton zobaczymy kabaret Ani Mru-Mru i Neo-nówka; w tym samym miesiącu można też pójść na występ Marcina Dańca w Nothingham i Montgomey, a także Łowców B w Leichester i Manchesterze. O gigantycznej popularności kabaretów na Wyspach może świadczyć fakt, że sale zwykle pękają w szwach i dorobiliśmy się tu już nawet przeglądów czy festiwali polskich

Nie wszyscy Polacy są jednak rozbawieni. – Ja wolę brytyjski humor. Ten polski jest dla mnie za ciężki. Ile można oglądać faceta przebranego za kobietę i słuchać żartów o Tusku i Kaczyńskim – dziwi się Marta z Liverpoolu, która uwielbia chodzić na brytyjskie stand up comedy, czyli występ, podczas którego jeden komik obecny na scenie ma za zadanie na żywo rozbawić publiczność do łez. W ten sposób karierę zaczynali m.in. Russel Brand, Sacha

| z wielkiej brytanii 15 W jednym z wywiadów członek grupy Monty Python mówił, że kiedyś dowcipy zaczynały się od: – Był sobie, Anglik, Irlandczyk i Szkot – dziś miejsce Szkota zajął Polak. Baron Cohen (słynny Borat), Ricky Gervais, Allan Carr czy… Benny Hill. Wśród komików jest też Dan Antopolski, który na scenie lubi żartować ze swojego polskiego pochodzenia; polskie korzenie ma też brytyjski aktor komediowy i radiowy – komik Peter Serafinowicz.

Śmieją się ze wszystkiego

Brytyjczycy najbardziej jednak lubią śmiać się z samych siebie. Od czasów kultowego do dziś Monty Pythona, poprzez Little Britain, do ostatniego Peep Show: śmieją się z brytyjskiego jedzenia, polityki, religii, tradycji i społeczeństwa. Bywa, że przekraczają wszystkie granice i szargają wszystkie

świętości. Po śmierci księżnej Diany pytali: skąd wiadomo, że księżna miała łupież? Bo znaleziono na drodze jej głowę i ramiona. A co je potwór z Loch Ness? Odpowiedź brzmi: Fish & Chips, jak wszyscy. W Monty Pythonie bezlitośnie obśmiewana była klasa średnia, wojsko, policja, rodziny wielodzietne i świat celebrytów. W Little Briatin obiektem żartów są już: homoseksualiści, brytyjska wieś, kulturyści, klasa robotnicza, artyści i niepełnosprawni.

Obraził Lecha Wałęsę

Brytyjczycy śmieją się jednak nie tylko z siebie samych, ale też ze wszystkich naokoło, w tym – z Polaków. W jednym z odcinków nagrodzonego British Comedy Award w kategorii Best TV Comedy Peep Show, główny bohater Jeremy ma umówić się na randkę z Evą z Polski. – I jak poszło – pyta go kolega. – Zażartowałem sobie z Lecha Wałęsy i się obraziła – odpowiada Jeremy. W programie rozrywkowym QI również pojawił się polski akcent. Widownia ryczała ze śmiechu,

gdy prowadzący opowiadał historię irlandzkiej policji będącej na tropie groźnego pirata drogowego z Polski. W ciągu kilku tygodni spowodował kilkadziesiąt stłuczek, ale nie dało się go skazać bo… za każdym razem przedstawiał dokumenty z innym adresem. Jak to możliwe? W końcu okazało się, że policja poszukiwała bandyty o imieniu i nazwisku… „Prawo Jazdy”. Żart o polskich hydraulikach, który rozbawił również Polonię, zrobił też duet Armstrong and Miller. Wcielają się w nim w prymitywnych hydraulików z Polski, którzy żyją w zgodzie z hasłem „we work until we die”. Pytani o coś po angielsku tłumaczą „my England speaks not so happy”. Pod koniec skeczu nie wytrzymują i mówią płynną angielszczyzną „już tak dłużej nie mogę” – okazuje się, że udając „typowego” polskiego hydraulika chcieli tylko zwiększyć swoje szanse na pracę.

Polak, Anglik i... Szkot

W jednym z wywiadów członek grupy Monty Python mówił, że kiedyś dowcipy zaczynały się od: – Był sobie, Anglik, Irlandczyk i Szkot – dziś miejsce Szkota zajął Polak. Wydaje mi się, że Polacy, którzy przyjeżdżają do Anglii, nie ośmieszają się tak łatwo. Przyjeż-

dżają, żeby pracować. Jestem jednak przekonany, że jeśli spytasz Polaków, co ich śmieszy w Anglikach, to będzie ciekawie – mówił. Wśród wielu dowcipów, które bawią do łez, zdarzają się też te… przykre. Z tym, że najczęściej nie mówią ich komicy, a politycy – o przybyszach zza granicy, którzy kradną, nie znają języka i wyłudzają zasiłki. Sam Michael Pallin z Monty Pythona w jednym z wywiadów wyznał, że takie żarty go nie bawią. Zapytany o to, co myśli o żartach z Polaków, którzy zbierają grzyby w brytyjskich lasach odparł, że to dowód na to, że Brytyjczycy nawet nie myślą o tym, skąd pochodzi mięso czy warzywa, które kupują – a najlepsze są przecież te „dzikie” i świeże. Dodał też, że jego zdaniem takie żarty są po prostu ksenofobiczne. Za radą jednego z najbardziej popularnych komików świata możemy nauczyć się, kiedy razem z innymi powinniśmy śmiać się z siebie, a kiedy nie powinno nam być do śmiechu.

Czekamy na Twój komentarz

reklama

16 z wielkiej brytanii

Car boot sale, czyli… skarby z bagażnika Płyta Presleya w cenie 2 funtów, wydanie „The Daily Mirror” z 1923 roku za jedyne 3 funty czy gitara Johnny Cash’a w cenie 35 funtów – to tylko niektóre z propozycji sprzedających. Poza tym sukienki, bluzki, spodnie, płaszcze, swetry, kapelusze i buty tuż obok książek, płyt winylowych, gier komputerowych, plakatów, porcelany, biżuterii, zabawek czy oryginalnych staroci. Tak ogromny i szeroki asortyment towarów znajdziemy tylko w jednym miejscu – na niedzielnych targach zwanych car boot sale, czyli sprzedaż z bagażnika samochodu.

Iwona M. Starosta

>> Iwona Starosta piękne, słoneczne wrześniowe przedpołudnie odwiedzam car boot na placu szkoły przy Kingsland High Road w dzielnicy Hackney w Londynie. Przy wejściu płacę 50

10 października 2014

pensów za wstęp. Od razu widać, że piękna pogoda przyciągnęła tłumy sprzedających i kupujących. Pośród wielojęzycznego gwaru słyszę także język polski. – Mieszkam bardzo blisko – na Dalston i przychodzę tu w każdą niedzielę. Kupuję różne rzeczy, ale głównie szukam starej angielskiej porcelany –

takiej z niebieskimi wzorami. Mam już całkiem spory zbiór i dzisiaj za 50 pensów kupiłam jeszcze śliczną filiżankę z podstawką – mówi Bożena, która w Londynie mieszka od 14 lat. – Kupiłam też buty za jedyne dwa funty i kilka dziecięcych ciuszków za przysłowiowe grosze. Jeszcze trochę pochodzę, to może jeszcze coś ciekawego znajdę.

Pogoda jest piękna, więc sprzedających wyjątkowo dużo – jest co oglądać i w czym wybierać. Uwielbiam tu przychodzić, prawie zawsze coś ciekawego wypatrzę, a i samo oglądanie tych różnych cudeniek, szczególnie ciekawych staroci to sama przyjemność. Car boot to dla mnie wręcz obowiązkowy punkt każdego weekendu – przyznaje.

| z wielkiej brytanii Lawiruję w wąskich przejściach pomiędzy polującymi na ciekawe okazje kupującymi i towarami porozkładanymi na stolikach i wprost na ziemi. Na jednym ze stołów stoi projektor do filmów. – Sprzedam za jedyne 30 funtów – zachęca do kupna sprzedawca zapytany o cenę. – To egzemplarz z lat siedemdziesiątych, na taśmę 65 milimetrów. Piękna rzecz i pomimo wieku ciągle sprawna – reklamuje dalej. Na innym stoisku dostrzegam starą, pożółkłą gazetę z 1965 roku. – To specjalny dodatek do gazety, w całości poświęcony Winstonowi Churchillowi, tuż po jego śmierci. Mam to wydanie, bo moja partnerka jest praprawnuczką Churchilla. Warto kupić, bo przecież ten człowiek zmienił Anglię, zmienił świat, a cena to tylko pięć funtów – namawia przechodniów do kupna mężczyzna. Stoiska kuszą różnorodnością, ale przede wszystkim cenami – wszystko za funta, czy nawet 50 pensów zachęca wielu sprzedających. Kobiety z zainteresowaniem przeglądają wieszaki z odzieżą, pytają o rozmiar i cenę, przymierzają i… kupują. – Kupiłam to fantastyczne białe futerko na zimę za jedyne 10 funtów – chwali się Barbara, która jest tylko z wizytą w Londynie. – Na ten targ przyprowadziła mnie koleżanka i jestem naprawdę zachwycona. Ceny wręcz nieziemsko niskie w porównaniu do sklepów, a towary fantastyczne. Szkoda, że u nas w Polsce takich targów nie ma. Za grosze można kupić świetne, oryginalne rzeczy. Byłam kiedyś w Niemczech i tam też tego typu targi są. Świetna sprawa. Idę dalej oglądać, może jeszcze coś znajdę – mówi. Podobną opinię ma koleżanka Barbary, mieszkanka Londynu od czterech lat. – Przychodzę na car boot bardzo często – przyznaje Małgorzata. – Uwielbiam różne stare lampy i tego właśnie głównie tutaj szukam. Takie targi staroci, chociaż nie tylko, to fantastyczna sprawa. Dzisiaj jeszcze nic nie kupiłam, ale jestem dopiero chwilę, więc mam nadzieję, że i dzisiejsza wyprawa nie będzie na próżno – pociesza się. Również i sprzedający liczą na to, że ich wyprawa na targ będzie owocna. A są to ludzie w każdym wieku – od emerytów, trzydziesto- czy czterdziestolatków, poprzez młodzież, aż do dzieci. – Jestem tutaj pierwszy raz i już udało mi się zarobić sześć funtów – mówi 9-letnia Sara, która przyszła na car boot z mamą. – Mam różne ozdoby do włosów i biżuterię dla dziewczynek w moim wieku – opowiada. – Moja córka ma lepszy talent do interesów niż ja – dodaje Talia, mama Sary, której udało się sprzedać tylko jedną rzecz za funta.

Iwona M. Starosta

Płyty można tu kupić o wiele taniej niż w sklepach – płacę zwykle 50 pensów.

WIESŁAW GRODZICKI, PLYMOUTH Wśród licznych stoisk z odzieżą, butami czy biżuterią natrafiam też na zupełnie inny asortyment. – Tę gitarę podarował nam Johnny Cash – twierdzą dwaj mężczyźni, którzy w bagażniku swojego auta oferują do sprzedaży dwie gitary w cenie 35 (ta ponoć od Johnny Cash’a) i 40 funtów. Uśmiecham się, dziękuję i idę dalej. W innym miejscu para w średnim wieku oferuje do sprzedaży skrzypce w cenie 50 funtów. Instrument budzi zainteresowanie nie tylko moje, ale także kilkuletniego chłopca, który odwiedza targ wraz z mamą. – To oryginalne skrzypce firmy Stringers – przekonują do zakupu sprzedający. – To nie skrzypce z Argosa. Jak ktoś chce się uczyć grać, to musi mieć dobry instrument. Takie skrzypce w Internecie są wystawiane za prawie 200 funtów. My identyczne sprzedajemy za jedną czwartą tej ceny – zachęcają sprzedawcy. Na miłośników muzyki czekają liczne kolekcje płyt CD czy nawet płyt winylowych. – To ostatni egzemplarz płyty Elvisa Presleya jaki mam – twierdzi posiadacz-

ka sporej kolekcji czarnych krążków. – Ta płyta jest za dwa funty, wszystkie inne można kupić za jednego funta – oferuje. Również miłośnicy współczesnego malarstwa znajdą coś dla siebie. – Piękny ten obraz – zagaduję do młodego mężczyzny, który oferuje do sprzedaży obrazy. – Kosztuje 195 funtów, jest autorstwa kubańskiego artysty, bardzo ciekawy – informuje sprzedawca. – Ale to nie jest dobre miejsce na sprzedaż obrazów. Tu ludzie szukają innych rzeczy. Ja zwykle wystawiam obrazy na Spitalfields. Tam przychodzą ci, którzy interesują się sztuką i chcą kupić coś oryginalnego, niekoniecznie bardzo drogiego. Tutaj ludzie szukają okazji, żeby kupić coś wyjątkowo tanio, ale raczej nie dzieła sztuki – zauważa. Rzeczywiście na targu większe zainteresowanie kupujących budzą przedmioty codziennego użytku. Część odwiedzających szuka jednak tych bardziej oryginalnych. Ich, a także moją uwagę, przykuwają, między innymi: egzemplarz gazety „The Daily Mirror” z dawnych lat, nawet z 1923 roku, za jedyne 3 funty, stara

maszyna do pisania w cenie 20 funtów, maszyna do szycia (niestety niesprawna) za 15 funtów czy też lecznicza lampa nagrzewająca za 60 funtów. Takie ciekawe okazy można znaleźć na każdym niedzielnym targu, organizowanym w każdym większym mieście na terenie całej Anglii. Inna niedziela, inne miasto, tylko atmosfera polowania na okazje ta sama. Żeby przynajmniej rzucić okiem na wszystkie kilkadziesiąt stoisk potrzeba przynajmniej godziny. Tłum tutaj nie jest tak wielojęzyczny jak w Londynie, ale język polski słychać dość często. – Jestem na tym targu niemal każdej niedzieli – mówi Wiesław Grodzicki z Plymouth, który mieszka niedaleko car boot organizowanego przy stadionie w Central Parku. – Kupiłem tu już wiele świetnych rzeczy – od odkurzacza za jedynie 5 funtów, który okazał się znacznie lepszy niż kupiony w sklepie za 30 funtów, po książki, figurki, ozdoby i płyty z muzyką. Jestem wielkim fanem muzyki i prawie zawsze coś ciekawego udaje mi się kupić. Płyty można tu kupić o wiele taniej niż w sklepach – płacę zwykle 50 pensów, maksymalnie jednego funta. A zdarza mi się trafić na prawdziwe perełki – płyty wydane parę lat temu, których w sklepach już się nie znajdzie – wspomina. – Głównie przeglądam stoiska z książkami – mówi z kolei Małgorzata Cichosz, od siedmiu lat mieszkanka Plymouth. – Bardzo wiele osób sprzedaje tu książki – od książeczek dla dzieci, przez literaturę piękną, aż po podręczniki. Ceny są nieporównywalne do tych w księgarniach – 50 pensów, jeden funt, a nie 10, 15 czy więcej. Sporo książek już kupiłam. Niektóre po przeczytaniu oddaję do jakiegoś sklepu instytucji charytatywnej, a inne zatrzymuję na dłużej. Czasem też jakiś drobiazg sobie kupię, bo po prostu spodoba mi się. Tak właśnie niedawno kupiłam letnią sukienkę, która rzuciła mi się w oczy z daleka – zapłaciłam 50 pensów! A naprawdę niezła i już kilka razy zdążyłam ją ubrać. Do tej pory mam też kurtkę, którą kupiłam już parę lat temu, też za jakieś śmieszne pieniądze – opowiada.

Pobliski car boot najłatwiej znaleźć w Internecie. Co najmniej kilka stron internetowych (m.in. www. carbootjunction.com, www. carbootsales.org) publikuje informacje o tych targach. Znajdziemy tam adres, wysokość opłat za wstęp oraz dni i godziny otwarcia.

18 z wielkiej brytanii

O aniele z papierosem Z Łukaszem Stecem, pisarzem, autorem książki „Psychoanioł w Dublinie”, rozmawia Joanna Szmatuła Akcja pana powieści toczy się w Dublinie. Dlaczego akurat to miasto jest jednym z „bohaterów” książki? – Niedawno otrzymałem e-maila od pewnego Irlandczyka, który uczy się polskiego, ponieważ jego żona jest Polką. Kupił „Psychoanioła” podczas wakacji w Polsce i była to jego pierwsza powieść przeczytana w naszym języku. Napisał, że autor bardzo dobrze rozumie Dublin i Irlandię. Przyznam, że dla takiej wiadomości warto było pisać tę książkę. „Psychoanioł w Dublinie” to opowieść bardzo dynamiczna, a do tego najbliżej jej do komedii. Dublin zdecydowanie do tego pasuje. To miasto pełne energii, spontaniczne, gościnne, ale czasami również trochę melancholijne. Tylko tu mógł „zniebozstąpić” anioł-nicpoń mający sztuczne skrzydła, palący papierosy, pijący piwo i zabawiający się na wyścigach konnych. Sam mieszkałem w Dublinie przez rok, a miasto dosyć szybko stało reklama

10 października 2014

się jednym z moich ulubionych miejsc, głównie dzięki jego mieszkańcom, ale też dzięki niesamowitym przedmieściom położonym wzdłuż linii brzegowej morza. Chociaż, czy to miało aż taki wpływ na umiejscowienie akcji w Dublinie? Ten prawdziwy powód jest zupełnie inny. Został szczegółowo opi-

wyemigrował z kraju, powieść można określić jako „emigracyjną”? – Pytanie, czym w ogóle miała by być „powieść emigracyjna”? Jeśli taka istnieje, to raczej jest to literatura obyczajowa przedstawiająca codzienne życie emigrantów. A to zupełnie inny nurt. To tak jakby powiedzieć, że „Biały

Dublin to miasto pełne energii, spontaniczne, ale czasami również trochę melancholĳne.

ŁUKASZ STEC, PISARZ sany w książce, na samym jej końcu... Głównym bohaterem książki jest Wawrzyniec, nazywany Wową. Poznajemy tu też historie przedstawicieli innych narodowości. Czy z racji tego, że Wowa jest Polakiem, który

kruk” Stasiuka to powieść turystyczna, bo jej główni bohaterowie chodzą po górach. Imigranci stanowią blisko 20 proc. populacji Irlandii i ma to swoje odbicie w książce. Jest to jednak tło, punkt wyjścia do opowiadanej w powieści zupełnie innej historii.

Jak wygląda pana dzień pracy? Ma pan ustalone godziny, w których pisze? – Najczęściej są to godziny, w których ludzie rozpoczynają nowy dzień w... Australii. Tak, w nocy pisze się zdecydowanie najlepiej. W książce dość mocno widać wpływ Bułhakowa, choćby ze względu na postać inteligentnego kota, jednego z ważniejszych bohaterów powieści. – Bułhakow jest tu czasem przywoływany właśnie z powodu kota Borysa. Jego imię miało właśnie nawiązywać do bułhakowskiego kota Behemota. Od imienia kota bierze się też pseudonim głównego bohatera – Wowa. Jeżeli czytelnik widzi podobieństwo do Bułhakowa i czuje klimat podobny do tego, który panuje w jego powieściach, to niezmiernie mnie to cieszy. Jest to na pewno bliższy dla mnie trop

| z wielkiej brytanii 19 stać, ale liczba osób, które wybierają to rozwiązanie też systematycznie maleje. Problem polega między innymi na tym, że nie potrafi sobie z tym radzić polski system edukacyjny, który nie zachęca do czytania i go nie wspiera. To działania szkolnictwa są jedną z przyczyn, dlaczego Polacy coraz mniej czytają. Które dokładnie działania ma pan na myśli? – Wystarczy spojrzeć chociażby na kanon lektur szkolnych – mamy tu w przeważającej części książki, które tylko zniechęcają młodego czytelnika do książek i jakiejkolwiek lektury w dorosłym życiu.

niż pojawiające się czasami skojarzenia z kotem Garfieldem. Których pisarzy ceni pan najbardziej, do kogo chętnie wraca?

(...) liczba osób czytających książki jest z roku na rok coraz mniejsza. Problem polega między innymi na tym, że nie potrafi sobie z tym radzić polski system edukacyjny, który nie zachęca do czytania i go nie wspiera.

– Moje własne fascynacje czytelnicze przez długi czas w pewien dziwny sposób łączyły się z geografią. Najpierw była proza polska, następnie, na długi czas przeniosłem się na wschód i królowała u mnie głównie mocno poetycka i nieco chuligańska literatura z Ukrainy i Rosji, by ostatecznie osiąść tam gdzie dominuje historia, opowieść, czyli w prozie krajów anglojęzycznych. A najchętniej wracam do Kurta Vonneguta. Od paru lat trwa debata skupiająca się wokół problemu dotyczącego tego, że Polacy nie kupują i nie czytają książek. Można odwrócić ten proces? – Wszystkie dane statystyczne faktycznie wskazują na to, że liczba osób czytających książki jest z roku na rok coraz mniejsza. Nie mówię już nawet o kupowaniu książek – są przecież biblioteki, z których można korzy-

Jakie książki powinny być więc usunięte z tego kanonu? Mógłby pan je wymienić? – Ta lista byłaby zbyt długa, by ją teraz przedstawić. W polskim programie nauczania jest za mało literatury opisującej współczesny świat. Młody człowiek czyta o jakichś „Antkach Muzykantach”, i owszem znajdzie tam pewne uniwersalne, ahistoryczne tematy jak miłość, śmierć czy zdrada, ale nie pozwoli mu to zrozumieć świata współczesnego – z tematami zupełnie nowymi jak globalizacja, konsumeryzm, postmodernizm czy korporacjonizm. Dziś pewnie około 80 proc. lektur obowiązujących w szkole powstało przed paroma wiekami. Obronić by je mogła wartość artystyczna tworząca pewną wrażliwość u odbiorcy. Ale tego też nie odnajdzie się w większości lektur, szczególnie w tak hołubionej okropnej utylitarystycznej literaturze pozytywizmu. Zmniejszanie się liczby czytelników to nie tylko polski problem. Tu jednak, w przeciwieństwie do wielu krajów europejskich, ten spadek jest dość duży. – Polska transformacja gospodarcza osiągnęła taki „fascynujący” moment, w którym książka stała się dobrem luksusowym. Mam nadzieję, że kiedyś to się zmieni i nikt nie będzie miał dylematów czy kupić książkę, czy obiad. Wystarczy spojrzeć np. na bogatsze zachodnie kraje, gdzie odsetek osób czytających książki jest znacznie wyższy. Z drugiej strony mamy jednak Czechy czy Słowenię, wcale nie będące w dużo lepszej sytuacji gospodarczej. Tam chociażby nakłady czasopism literackich są znacznie większe niż w Polsce, mimo że są to dużo mniejsze kraje. Może więc literatura nie jest Polakom do niczego potrzebna?

„Psychoanioł w Dublinie” Mieszkającego w Irlandii Wowę, nałogowego palacza i autora specyficznych dzieł sztuki współczesnej (która nie ma zbyt wielu odbiorców), odwiedza ogromny Indianin w białym fartuchu i białymi skrzydłami. To psychoanioł, czyli anioł ateistów, który w dość lekkim stylu informuje Wowę o jego śmierci. Młody mężczyzna ma siedem dni na to, by odwrócić przeznaczenie i wymknąć się jej z rąk. Zadania nie ułatwia mu cierpiący na depresję kot Borys, dziwni współlokatorzy, psychoanioł, który nie odmawia szklaneczki czegoś mocniejszego czy szaleni znajo-

mi spotkani po drodze. Sytuacji nie polepsza także niespodziewane pojawienie się byłej żony Wowy, która przyjeżdża do Dublina wraz z ojcem i zapewnia, że wciąż darzy miłością byłego męża. Sprawy komplikuje także obecność Hayal, bardzo pięknej Turczynki, która zjawia się wraz ze swoim narzeczonym. To dla niej Wowa – dosłownie i w przenośni – jest gotów stracić głowę. Istotną rolę mają też do odegrania polskie pierogi oraz dubliński detektyw.

Łukasz Stec

Rocznik 1982, autor zbioru opowiadań „Bimber”; publikował m.in. w „Gazecie Wyborczej”, „Przeglądzie”, „Kulturze” i „Pograniczach”. Mieszkał w Katowicach, Bytomiu, Dublinie, Wrocławiu, Five Oak Green, Las Palmas de Gran Canaria, Krakowie, obecnie w Warszawie. Czekamy na Twój komentarz

20 z wielkiej brytanii reklama

| Niewielu emigrantów pewnie zdaje sobie sprawę z tego, jak wiele jest na Wyspach możliwości ćwiczenia, tańczenia czy biegania „po... polsku”. Większość zajęć jest darmowa lub wiąże się z symboliczną opłatą. Wystarczy tylko dołączyć.

Sport w UK

po polsku >> Sonia Grodek

i puchary. Nabory do CBL Polonia London ruszyły w czerwcu.

iekawą formą ruchu, która przy okazji pomaga przybliżyć sobie polską tradycję, jest udział w zajęciach tanecznych tradycyjnych tańców polskich. W Londynie działają aż trzy– zespół pieśni i tańca Orlęta, Karolinka i Mazury (o zespole Mazury szerzej na str. 12-13). Do Orląt mogą się zapisać dorośli i dzieci (są trzy grupy wiekowe), a próby odbywają się we wtorki od 19.30 na 211 Balham High Road. Mazury działają jako część polskiej YMCA, mają prawie 70 lat tradycji, a na próbę można przyjść w piątki do Ealing Town Hall, New Broadway. To nie tylko sposób na zgubienie nawet 500 kalorii w godzinę – najlepsi wyjeżdżają w trasy po całej Wielkiej Brytanii, Polsce i świecie. Karolinka również ma trzy grupy dziecięce, ale też zespół złożony z dorosłych. Próby odbywają się w środy o 19:45 na 6 Oliver Grove. Udział w zajęciach jest bezpłatny; niektóre zespoły pobierają symboliczne składki np. na utrzymanie zespołu akompaniującego czy wynajem sali.

Wyżyć się po pracy

Kajaki zamiast komputera

Młodzież może też zainteresować polskie harcerstwo. To jedna z nielicznych dziś okazji, by poznając polską kulturę i tradycję, młody człowiek miał szansę choć na chwilę wstać sprzed komputera. Harcerze organizują marsze i biegi, latem pływają na kajakach lub wspinają się po górach. Adres najbliższej harcówki można znaleźć na stronie www.zhp.org.uk. Zapisać można już 6-letniego malucha, a większość zajęć jest bezpłatna. Dzieci mogą też trenować w polskiej szkółce siatkarskiej w Londynie. Zajęcia prowadzi Grzegorz Niski, który w przeszłości zdobywał w Anglii mistrzostwa 10 października 2014

Na początku tego roku w Londynie powstał pierwszy polski klub bokserski, London Knockouts to Boxing & Fitness Klub. – Chcemy wspierać Polaków i dać im możliwość poprawienia nie tylko kondycji fizycznej, ale i jakości życia za granicą – zachęcają do zajęć założyciele. Na zajęciach mile widziani są zarówno doświadczeni bokserzy, jak i dzieci czy osoby, które mają ochotę wyżyć się po stresującej pracy. Jednorazowa sesja kosztuje od 3,50 funta, a miesięczny karnet już 20 funtów. Polscy trenerzy uczą boksu również w Old School Boxing Club w Acton. Warto zainteresować się tym sportem, bo nasi pięściarze zaczynają już odnosić pierwsze sukcesy. – W klubie bokserskim zostałem fajnie przyjęty i szybko się zaaklimatyzowałem, a co najważniejsze, poczułem, że jest to właśnie to, co chcę robić w życiu. Już po trzech miesiącach treningu stoczyłem pierwszą walkę na gali bokserskiej. Tak to się zaczęło i trwa już ponad trzy lata – opowiada Paweł Augustynik z Wałbrzycha, który do Anglii wyjechał z rodzicami w wieku 11 lat, a dziś startuje w mistrzostwach Anglii kadetów. Na mistrzostwach wygrał złoty medal. W Sheffield trenuje za to 17-letni Ryszard Lewicki, którego trener Berdnan Warburton z Sheffield City Amateur Boxing Club twierdzi, że jest najbardziej utalentowanym bokserem z jakim miał przyjemność współpracować oraz, że kariera stoi przed nim otworem.

Liga piątek

W Londynie działa też prężnie Polska Liga Piątek Piłkarskich „Sami Swoi“, powstała pod koniec roku 2004. – W pierwszym sezonie udział brało 24 zespoły i graliśmy na hali – wspominają

| z wielkiej brytanii 21 organizatorzy. – W roku 2005 zaczęliśmy sezon ligowy na boiskach ze sztuczną nawierzchnią (30 zespołów, 2 ligi). Pod koniec roku znów powróciliśmy do gry w lidze halowej. Rok 2006 przyniósł zwiększenie zainteresowaniem ligą, co spowodowało utworzenie 3 ligi (48 zespołów). W sezonie 2008 udział w rozgrywkach rozpoczęło 47 zespołów podzielonych na 3 ligi. Równolegle z walką o punkty ligowe, toczy się walka o Puchar Ligi. Nasza liga stała się największą polonijną ligą na świecie – czytamy. Więcej informacji o lidze znaleźć można pod adresem: www.polskaliga5.co.uk.

Zorganizuj sobie fitness

Coś dla siebie znajdą też panie, które wolą łagodniejsze formy aktywności. W Manchesterze działa Joanna Fitness, gdzie do zajęć będziemy dopingowani przez instruktorkę mówiącą po polsku. Takie zajęcia można też znaleźć w innych miejscowościach – wystarczy zapytać w lokalnym Council lub domu kultury. Wystarczy trenerka, kilka chętnych pań i sala wynajęta na godzinę, dlatego jeśli w twojej okolicy takich zajęć jeszcze nie ma, to wystarczy ogłosić się na lokalnym forum i zebrać grupę chętnych.

Biegają w szczytnym celu

Znajdzie się też coś dla biegaczy. Tu organizacja jest banalnie prosta: wy-

starczy znaleźć kilku chętnych z okolicy, założyć wygodne obuwie i zacząć trening. W ten sposób grupy sąsiadów trenują m.in. w Londynie czy Manchesterze. Takie uprawianie sportu jest zupełnie darmowe, a przy okazji pomoże przygotować się do większego maratonu. Tych polonijnych jeszcze na Wyspach brak, ale nie znaczy to, że Polacy nie angażują się w te już istniejące. I to w szczytnym celu. W kwietniu w Londyńskim Maratonie Beata z Londynu biegła dla swojego kolegi z dzieciństwa Piotra, który cierpi na syndrom zamknięcia. Pomogło jej to zebrać pieniądze na jego rehabilitację, bo o akcji „Beata biegnie dla Piotra” pisały nie tylko polskie media. Z kolei w marcu mieszkający w Warwick Waldemar Stężycki wziął udział w wyczerpującym maratonie połączonym z pływaniem i zachęcał przy okazji do „Trzech biegów dla Patryka”. Chodzi o 4-letniego chłopca z Polski, który potrzebuje wózka inwalidzkiego.

Jak zacząć?

Z uwagi na deszczową pogodę, większość maratonów w Wielkiej Brytanii organizowana jest w porze letniej – ostatni odbył się we wrześniu. Jest więc sporo czasu, by zorganizować w przyszłym roku polski maraton. Jak zacząć? Maraton musimy zarejestrować w lokalnym council i na policji. Potem

pozostaje już tylko zebranie chętnych i… start! W Anglii warto zaangażować się nie tylko w polskie zajęcia sportowe. Pobyt na Wyspach może być unikalną okazją do nabrania biegłości w egzotycznych,

z naszego punktu widzenia, dyscyplinach. W Polsce drogie i niedostępne poza największymi miastami zajęcia tai chi, dancehallu, jogi czy boksu tajskiego tu są na wyciągnięcie ręki i na każdą kieszeń.

reklama

22 z wielkiej brytanii

Jest moc w polskiej dłoni 18 października w Cambri, po raz kolejny odbędą się zawody Power at the Bower. Znakomici armwrestlerzy będą walczyć o tytuł najlepszego w swojej kategorii. Nie zabraknie również polskich nazwisk: Adam Wiśniowski, Kamil Jabłoński oraz Adam Kaczor. Oni będą reprezentować klub Preston Panters. Z Adamem Kaczorem, o morderczym treningu, trudzie godzenia życia codziennego z pasją, rozmawia Anna Paprzycka.

Armwrestling, znany siłowaniem na rękę, dyscypliną zawodową stał się dopiero w latach 60- i 70-tych. Większość z nas kojarzy film „Over the top” z 1987 roku z Sylvesterem Stallone w roli głównej. Jak tobie udało się zaistnieć w armwrestlingu? – Będąc w Polsce przez długi czas trenowałem judo. Tutaj startowałem w zawodach MMA, niestety przez plastikową szczękę miałem problemy z oddechem. W Polsce, kiedy siłowałem się na rękę, wielokrotnie byłem namawiany właśnie na armwrestling, jednak jakoś to lekceważyłem. Spróbowałem tutaj, no i się udało. Na tą chwilę działam zawodowo, ale żeby dojść do tego etapu, musiałem spędzić dwa lata na stole amatorskim, wygrać championa Anglii. Cały związek dobrze wie, że jestem Polakiem. Nie mam paszportu angielskiego, reprezentuję angielski klub Preston Panters z siedzibą w Tarleton. Moim trenerem jest Keith Taylor, długoletni zawodnik, jeden z lepszych sędziów światowych. Treningi klubu odbywają się w Tarleton pod Preston, zagłębie warzywne. Zagłębie warzywne? – Tak. Mieszka tu dużo rolników, silnych mężczyzn. Dlatego pewnie też jest tam tak popularna ta dyscyplina. Mieszka tam również mój trener. Treningi są dość specyficzne, po kilku minutach daje się wyczuć „ducha sportu”. 10 października 2014

Z zawodu jesteś kucharzem pracującym na pełen etat. Jak udaje ci się pogodzić pasję z treningami? – Jestem na siłowni od 6:30, potem przebieram się w uniform i jadę do pracy, gdzie spędzam zazwyczaj 10 godzin. Wieczorem wracam do domu, relaksuję się i idę spać. I tak „w koło”. To jest Anglia, tu nie ma czasu na siedzenie w parku na ławce... Śpię po 5-6 godzin maksymalnie, ale na szczęście dużo snu nie potrzebuję. Udało mi się ustalić z firmą tak grafik, że każdy poniedziałek mam wolny, spędzam go w klubie. Ćwiczę taktykę i szybkość z partnerami. Jest ciężko, godzinę prawa ręka, godzinę lewa. We wtorek przepompowuje tylko krew, żeby przepuścić przez ścięgna jak najwięcej witamin. Co to znaczy przepompowuje krew? – Robię specjalne ćwiczenia kardio na ręce, na ramiona – takie, żeby obieg krwi był większy. Nie mogę ćwiczyć z dużymi ciężarami, gdyż na drugi dzień jestem kontuzjowany. Każdy taki trening łączy się z rozerwaniem tkanek mięśniowych, jest to normalna walka, jak zapasy, jak boks. Po każdym niestety trzeba odpocząć, a najlepszym odpoczynkiem, jest właśnie regeneracja poprzez przepompowanie krwi. W środę idę znowu na siłownię. Robię ramiona część wewnętrzną, następnie zewnętrzną. To ciężki specjalistyczny trening, ludzie dziwnie na mnie patrzą, bo korzystam z innych przyrządów,

uchwytów. Gripy są o wiele szersze niż w kulturystyce. Muszę wszystkie końcówki, rączki brać ze sobą w torbie, to wygląda trochę śmiesznie, ludzie podchodzą, oglądają. Zawodnik kulturystyczny raczej by nie mógł startować w naszych zawodach, bo to jest sport

Jeśli nie jesteś odpowiednio przygotowany, sam sobie możesz zrobić krzywdę. Jak w sportach siłowych, mogą pojawić się naprężenia, złamania. Kąt ręki zmienia się błyskawicznie. Oddech jest bardzo ważny. Wszystko dzieje się bardzo szybko. Sam miałem kiedyś kontu-

Często, po prostu, więcej walczy się głową niż mięśniami i się przegina.

ADAM KACZOR kontaktowy, a nie jest „pokaz mody”. Czyli nie stoicie przed lustrem i nie patrzycie jak mięśnie idą „góra, dół, góra, dół”? – Skupiamy się na dokładności wykonywania ruchów. Każdy milimetr, każde ustawienie, sylwetka, postawa przy stole jest bardzo ważna. Żeby na przykład wystartować jako amator, najpierw trzeba poświęcić mnóstwo czasu na trening odpowiedniej postawy i bezpiecznego startu. Sam poświęcałem temu cztery godziny w tygodniu, przez osiem miesięcy. Dopiero późnej, można się pokazać. Przetestować nerwy, szybkość, wytrzymałość i tak dalej. Do jakich kontuzji najczęściej dochodzi? – Przeróżnych. Trener dba przede wszystkim o to, żebyś był bezpieczny.

zję nadgarstka, przez pół roku siedziało mi to w głowie. Często, po prostu, więcej walczy się głową niż mięśniami i się przegina. Na tysiąc rzeczy trzeba zwracać uwagę. Powiedziałeś siedziało ci to w głowie. Trudniej jest wrócić ze względów psychicznych jak fizycznych? – Dobre pytanie. Często fizycznie wracamy szybciej. Ja wracałem fizycznie przez pół roku, ale psychicznie siedziało to we mnie dużo dłużej. Jednak trzeba próbować, powoli, krok po kroku odzyskuje się formę. Jak się stało, że w ogóle Keith Taylor zajął się prowadzeniem twojej kariery? – Pojechałem ze znajomym do klubu, zawitałem tam chyba jako pierwszy Polak. Trener zaraz na początku zapytał,

| z wielkiej brytanii 23 czy już dość się nawygrywałem drinków bów przyjeżdżają do nas, my jedziemy w pubach. Potem kazał mi się zmierzyć do nich tylko po to, żeby był ruch inny, a nie non stop ta sama ręka, z szesnastolatkiem, który przeciwnik, tyle samo rozłożył mnie bez kilogramów. Dziewżadnego probleNierzadko kobiety czyny mają idenmu. Byłem w robią większy show, tycznie, chociaż szoku, nie niż mężczyźni. jest ich dużo wiedziamniej, ale są. łem o co Występują jak takie W Cambri na chodzi, „rodzynki” i walczą zawodach przenaprawdę zażarcie. Internatiożyłem (...) ściągają szpilki, nal również traumę. wkładają trampki... będą walJak to? czyć kobiety. Przecież ja Powiem ci, że byłem taki walki kobiet są silny? Musianie raz ładniejsze niż łem nauczyć się mężczyzn. Nierzadko kopokory, zrozumieć, biety robią większy show, niż że ruch jest zupełnie inny. Dzisiaj wiem, że ludzie, którzy mają tylko mężczyźni. Występują jak takie „rodzynwielkie bicepsy z prawdziwym, zawo- ki” i walczą naprawdę zażarcie. Siedzą dowym armwrestlerem nie mają szans. niepozornie przed areną, nagle ściągają Mogą zrobić sobie krzywdę, ale nie prze- szpilki, wkładają trampki i wchodzą na gną go na centymetr. Też musiałem się stół. Naprawdę duże emocje. tego nauczyć, dowiedzieć, że nie jestem taki silny jak myślałem. Musiałem praw- Do jakich zawodów teraz się dziwą siłę i technikę zbudować. Poza przygotowujesz? – 18 października będę walczył w tym wytrzymałość, szybkość, wszystko musi to być synchronizowane w jednej Cambrii, są to zawody international, bęchwili. Dlatego jest to takie trudne. Każ- dzie paru utytułowanych zawodników. dy element małego ruchu ręką ćwiczy Mam zamiar stanąć na podium, skromnie mówiąc. W następnym miesiącu się setki godzin. mam zakontraktowany super mecz, bęCo byś doradził malcowi, który po dzie to event „Rampage 8”, będę walczył obejrzeniu „Ower the top”, marzy walkę zawodową jeden na jeden. To jest żeby zostać takim siłaczem, co powi- poważne wydarzenie, które będzie można zobaczyć w Internecie. Mam zawodnien zrobić, jak zacząć? – W Polsce jest już to na tyle popu- nika z Nottingham. Podobno jest bardzo larne, że na lekcjach wf-u, są godziny z silny, trenuje go aktualny wicemistrz armwrestlingu. Głównie w miastach, świata. Jednak ja wygram. Zdecydowagdzie znajdują się duże kluby sportowe. nie jestem faworytem. Przygotowuję się W Anglii, może Polonia jeszcze o tym do tego cały czas i psychicznie, i fizycznie wie. Informacji najlepiej szukać w nie. Jestem na to gotowy. Na tą chwilę Internecie. Pojechać na trening, wszyscy mógłbym jechać na te zawody. na pewno będą ciepło przyjęci. Przede wszystkim proszę się nie bać, to nie jest Oczywiście trzymamy kciuki. Kto jest taki sport, że tam od razu pęka ręka. Jest dla ciebie takim idolem jeśli mogę tak dużo filozofii, dużo się człowiek nauczy to nazwać? Do czyjej formy dążysz? – Walczyłem z Devonem Larrattem, pokory i dyscypliny. Do nas nierzadko przyjeżdżają młodzi chłopcy z rodzi- jest to jeden z czołowych armwrestlerów cami. Mamy jednego utytułowanego świata. Walczyłem też z Pascalem Girarsiedemnastolatka. Na zawody jeżdżą dem, z takimi znaczącymi osobistościacałe rodziny: dzieci, dziadkowie, bab- mi, które dały mi dużą lekcję i pokazały cie. Wszyscy siadają razem, walczy się jak to należy robić. To tak, jakbyś trenowała karate i się spotkała z Brucem Lee. wspólnie. Niesamowita atmosfera. Królem armwrestlingu jest chyba John Jedna wielka rodzina. Jak panie sobie Brzęk, dziadek polskiego pochodzenia. radzą w tym sporcie? Stosujecie jakąś Wystąpił też w „Ower the top”, jeszcze jako młody zawodnik. taryfę ulgową? – W naszym klubie akurat kobiet nie ma, chociaż był okres, że się pojawiały, ale często jest tak, że walczymy z paniami z innych klubów. Wszyscy potrzebujemy uścisków, każdy zawodnik potrzebuje Czekamy na Twój komentarz jak najwięcej rąk do trenowania. Każda ręka jest inna, każdy ma inny ruch i często jest tak, że zawodnicy z innych klu-

reklama

24 z wielkiej brytanii reklama

Te nasze

piękne lata

Rozmowa z reżyserką, Heleną Kaut-Howson.

Co jest pani najwięk sz ym osiągnięciem? – Prowadziłam przez kilka lat duży teatr w północnej Walii, w Clwyd, praktycznie najważniejszy teatr w Walii. Podniosłam go z poziomu teatru regionalnego do skali międzynarodowej. Za mojej kadencji teatr potrafił przyciągnąć takich artystów jak Sir Anthony Hopkins, Julie Christie, Vanessa Redgrave, Katherine Hunter czy Timothy West. Za osiągnięcie mogłabym biteż uznać mój pierwlata…” – jueny e n k ię p e z szy powrót do kraju „Te nas rzedstawienie Sc po długim okresie leuszowe p j w reżyserii Heleny 6 rozłąki – to był rok Poetyckie n odbędzie się 25 i 2 so 2003, miałam Kaut-How rnika w POSK-u . przyjemność z d paź ie wyreżyserotów. wania w Polsce Będzie większy niż sztuki „Zwycięzazwyczaj zespół aktorski i muzyczny, stwo” angielskiego autora Harolda bogatsza scenografia i sporo niespoBakera, którą przetłumaczyłam na ję- dzianek w postaci nowych utworów zyk polski. Główną rolę zagrała dosko- specjalnie napisanych na tę okazję. Jak nała Danuta Stenka. Za reżyserię tego zwykle nasze przedstawienie będzie przedstawienia otrzymałam Grand przewrotne i zadziorne. Zapewniam, Prix na Festiwalu Premier w Bydgosz- że nie będzie to żadna akademia. czy w 2004 roku. Co ciekawe – jeżdżąc po świecie często interesowałam się tym jak Czym jest dla pani, pomiędzy tymi przedstawia się scena kulturalna w wszystkimi działaniami, Scena Po- polonijnych środowiskach w innych etycka POSK-u? krajach (Stany Zjednoczone, Szwecja, – Odpowiem żartem: jeżeli uznać Dania czy Niemcy) i wiem, że Teatr teatr za mojego „małżonka”, to Scenę POSK-u jest jedynym teatrem zbudoPoetycką należałoby określić moim wanym i wyposażonym specjalnie dla „romansem” – jest to miłość bezinte- polskiego widza i dla polskiego reperresowna, zarówno dla mnie, jak i dla tuaru – „custom built”. Nigdzie więcej wszystkich nas w zespole. tego nie ma. Z okazji 50-lecia powstania POSK-u, 10-lecia Sceny Poetyckiej, jak i 30lecia wybudowania Sali Teatralnej POSK-u, przygotowała pani wraz z zespołem przedstawienie „Te nasze piękne lata…”. – Będzie to kabaret oparty na autorskim scenariuszu, umuzyczniony i upoetyzowany, będzie swoistą podróżą w czasie, która przypomni naszym stałym widzom nasze najbardziej pamiętne „hity”, aczkolwiek nie będzie to jedynie „składanka” najlepszych momen10 października 2014

Proszę jeszcze naszym Czytelnikom powiedzieć kilka słów o sobie. – Mam męża, który kiedyś nakręcił film dla Channel 4 o zasługach emigracji polskiej, film ma tytuł „Letter to Poland”. Mój syn, muzyk, gra na altówce i jest członkiem orkiestry BBC Philharmonic. Moja siostra, Sławka Wazacz, robi ciekawe filmy dokumentalne, głównie na polskie tematy. Myślę więc, że to oznacza, że Polska w nas istnieje; jest w nas ten polski rdzeń, nie do zdarcia, cokolwiek byśmy nie robili.

| w sieci 25

TO WAS PORUSZYŁO marta.laczkowska@mail.goniec.com KOLUMNĘ REDAGUJE:

Marta Łaczkowska

WIZERUNEK POLAKÓW SIĘ POGARSZA

KOMENTUJĄ

Wypowiedzi polityków i artykuły w tabloidach sprawiają, że wizerunek Polaków w UK się pogarsza. Coraz więcej Brytyjczyków zaczyna postrzegać nas jako beneficiarzy. Natomiast zgodnie z danymi Centre for Research and Analysis of Migration, to Brytyjczycy częściej niż

SPOŁECZEŃSTWO

imigranci korzystają z systemu socjalnego w UK. Właśnie dlatego tak bardzo poruszył Was ten artykuł. Jednoznacznie i zdecydowanie twierdzicie, że Polacy wcale nie są beneficiarzami i to właśnie Wasi sąsiedzi – Brytyjczycy lub Szkoci – częściej korzystają z zasiłków.

~ Monika

~ Elżbieta

„Ja nie mam żadnych, bo mój mąż pracuje i nieważne ile zarabia, ważne, że pracuje. Wszyscy sąsiedzi Szkoci nie pracują i mają benefity. Więc opinia o Polakach beneficiarzach nie jest do końca prawdziwa... bardziej dotyczy Szkotów...”

„Moi synowie są od 10 lat w UK i nigdy nic nie brali od państwa. Pracują i płacą. (…) To wszystko to wymysły mediów.”

PRZESTĘPSTWO

DWAJ POLACY ZAMORDOWALI RODAKA?

KOMENTUJĄ

Brytyjska policja zatrzymała podejrzanych o morderstwo 51-letniego Polaka, którego ciało znaleziono w kwietniu tego roku niedaleko stacji South Tettenham w Londynie. Prawdopodobnymi winnymi są dwaj rodacy, żaden z nich nie przyznaje się do popełnienia zbrodni, zrzucając winę jeden na drugiego. Wśród naszych

WYSPY BEZ IMIGRANTÓW...

KOMENTUJĄ

Lider antyimigracyjnej partii UKIP, Nigel Farage namawiał do dyskryminacji imigrantów, mówiąc, że przedsiębiorcy na Wyspach powinni zatrudniać tylko Brytyjczyków. Większość z Was uwa-

ża, że te słowa nijak będą się miały do rzeczywistości, bo przedsiębiorcy wolą sumiennych, wykształconych Polaków niż leniwych – Waszym zdaniem – Brytyjczyków.

~ Sylwia

~ Bartek

„Szkoda, że nie doda, ile firm by padło, gdyby nie imigranci pracujący za najniższą krajową np. w domach opieki, gdzie czasami Brytyjczyk jak ma podjąć pracę, to po pierwszej godzinie rezygnuje.”

„Jestem za tym, żeby powiedzmy miesiąc czasu Brytyjczycy żyli bez imigrantów w Anglii. Dzięki takiemu eksperymentowi może by w końcu nas trochę docenili.”

komentujących powtarzały się opinie, że za granicą najlepiej trzymać się jak najdalej od Polaków, bo może to się skończyć źle, przez tak charakterystyczną dla naszej narodowości zawiść. Przykre, że wśród rodaków na emigracji panuje takie przekonanie, bo kto jeśli nie Polak zrozumie drugiego Polaka?

~ Stefan

~ Basia

„Żyjesz poza granicami Polski… Trzymaj się z daleka od rodaka!!!”

„Dwaj Polacy zamordowali rodaka? Bo lepiej zarabiał. Polska mentalność.”

POLITYKA

26 finanse

Polacy rzadko zabezpieczają rodzinę od ﬁnansowych następstw swojej śmierci. Zwykle nie ustanawiają dyspozycji w banku na wypadek zgonu. Expander przypomina, że pozwala ona przekazać pieniądze rodzinie bardzo szybko, bo bez czekania na rozstrzygnięcie postępowania spadkowego. Dość niechętnie ubezpieczamy się też na życie, nawet jeśli kupiliśmy mieszkanie na kredyt.

Nasze pieniądze

po śmierci >> Jarosław Sadowski ażdy chciałby dla swoich bliskich jak najlepiej. Jednak jak pokazuje życie, Polacy nie podejmują działań, które w trudnych sytuacjach mogłyby oszczędzić ich rodzinom poważnych kłopotów. Jednym z możliwych zabezpieczeń może być mało popularna dyspozycja na wypadek śmierci. Jeśli złożymy ją w banku, to pieniądze zgromadzone na ulokowanych w nim kontach i lokatach trafią po naszej śmierci do wskazanej osoby. Co ważne, środki objęte taką dyspozycją nie stają się częścią spadku. Bank może więc przekazać pieniądze upoważnionym, nie czekając na rozstrzygnięcie postępowania spadkowego. W rezultacie nasi bliscy otrzymają pieniądze bardzo szybko. Trzeba jednak dodać, że istnieją pewne ograniczenia w zakresie takiej dyspozycji. Przede wszystkim, na takich uproszczonych zasadach pieniądze można przekazać tylko najbliższej rodzinie: małżonkowi, wstępnym, zstępnym i rodzeństwu. Przepisy stanowią

również, że kwota, jaką chcemy przelać w ten sposób nie może przekroczyć 20-krotności przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia w sektorze przedsiębiorstw bez wypłat nagród z zysku. Obecnie taki maksymalny limit wynosi więc ok. 77 tys. zł.

nie jest więc ani bardzo kłopotliwy, ani kosztowny. Innym produktem, który może uwolnić naszych bliskich od poważnych kłopotów jest ubezpieczenie na życie i od niezdolności do pracy. Dotyczy to szczególnie tych, którzy zaciągają kredyty na

Ustanowienie dyspozycji na wypadek śmierci wymaga formy pisemnej.

JAROSŁAW SADOWSKI, GŁÓWNY ANALITYK EXPANDERA Ustanowienie dyspozycji na wypadek śmierci wymaga formy pisemnej. Należy więc udać się do banku i podpisać oświadczenie. Określamy w nim poszczególne osoby i kwoty, jakie mają otrzymać w sytuacji naszego zgonu. Oprócz wypełnienia dokumentu część banków nad Wisłą wymaga też zapłacenia prowizji. Jednorazowa opłata nie jest jednak wysoka – najczęściej nie przekracza 20 zł. Dyspozycja natomiast ważna jest aż do czasu jej odwołania lub zmiany. Dzięki temu taki sposób zabezpieczenia rodziny na wypadek naszej śmierci

zakup mieszkania czy budowę domu. W przypadku naszej śmierci czy poważnego wypadku brak ubezpieczenia może spowodować, że nasi bliscy będą zmuszeni się wyprowadzić. Nierzadko bowiem dochody jednego małżonka nie wystarczają na zapłacenie raty kredytu, uiszczenie opłat (czynsz, prąd, telefon itp.) i pokrycie innych kosztów życia. W takiej sytuacji koniecznością może okazać się sprzedaż mieszkania i kupno mniejszego lub wynajem. Niechęć kredytobiorców do ubezpieczeń na życie częściowo może wynikać z faktu, że w ostatnich latach w mediach

pojawiały się informacje o trudnościach z wyegzekwowaniem pieniędzy z tego typu polis. Problem wynikał z faktu, że to bank-kredytodawca sprzedawał ubezpieczenie. Prowizja, którą w zamian otrzymywał od ubezpieczyciela, nierzadko zależała od szkodowości portfela. Nie powinno więc dziwić, że gdy dochodziło do śmierci ubezpieczonego bank nie spieszył się z dochodzeniem wypłaty odszkodowania dla rodziny klienta. Na szczęście tego typu praktyki już wkrótce ukróci „rekomendacja U” wydana przez KNF. Do końca marca 2015 r. zobowiązuje ona banki do zapewnienia klientom i ich spadkobiercom możliwości samodzielnego dochodzenia roszczeń od ubezpieczyciela (w sytuacji gdy nie zrobi za nich tego bank). Ponadto, rekomendacja zawiera też zalecenie, aby kupujący polisy byli lepiej informowani o rodzajach ryzyka, przed którymi chroni ich ubezpieczenie oraz jakie są wyłączenia tej ochrony. W tym celu będą otrzymywali tzw. kartę produktu, podsumowującą najważniejsze informacje na temat polisy. Miejmy nadzieję, że zmiany zachęcą Polaków do częstszego ubezpieczania swojego życia.

Biznes express

Ile kosztują obietnice?

Disneyland pod kreską

Tylko 236 zł podatku

Według polskiego ministra finansów, koszt dla budżetu państwa w 2016 r. działań zaprezentowanych w exposé przez premier Kopacz to 3,2-3,6 mld PLN.

Amerykański Walt Disney Co, wsparł przeżywający kłopoty finansowe Disneyland pod Paryżem (swoją europejską filię) kwotą 1 miliarda euro.

Z danych polskiego Min. Finansów wynika, że średni podatek dochodowy za ubiegły rok to 2184 zł. Tymczasem każdy duchowny katolicki zapłacił niewiele ponad 236 zł.

10 października 2014

Panel ekspertów

| porady 27

Badanie krwi – jak się na nie przygotować Kiedy najlepiej zrobić badanie krwi i jak się na nie najlepiej przygotować, aby wyniki nie były zafałszowane? Morfologia, OB, cholesterol, cukier to najczęściej wykonywane badania krwi. Warto wiedzieć, co jeszcze może pokazać analiza krwi. I jak przygotować się do badań, by uniknąć zafałszowania wyników. Nie wystarczy bowiem zgłosić się na badanie na czczo.

powstrzymać się od jedzenia tłustych i słodkich potraw, a także picia alkoholu. Od ostatniego posiłku nie może upłynąć mniej niż 8 godzin. Przed wyjściem do laboratorium można jednak wypić szklankę przegotowanej wody.

Najlepiej na czczo

Zmiany fizjologiczne, jakie zachodzą w organizmie, są podporządkowane rytmom dobowym. Oceną wpływu pór dnia na fizjologię zajmuje się chronofarmakologia. Wynika z niej m.in., że stężenie jonów sodu, potasu i magnezu – pierwiastków ważnych dla funkcjonowania organizmu – jest niższe w nocy, a najwyższe rano. Fosforanów (ważnych dla elastyczności komórek)

To, co jesz, ma wpływ na obraz twojej krwi i może zakłócić wyniki. Szczególnie obfitość i jakość posiłków spożytych przed pobraniem próbki. Dlatego najlepiej badania krwi wykonywać na czczo. Ale to nie zawsze wystarczy. W przypadku analizy poziomu glukozy, cholesterolu, trójglicerydów czy leukocytów, poprzedniego dnia należy

Dlaczego rano?

jest najwięcej w nocy, podczas gdy rano przyjmują wartości bardzo niskie. Kreatynina, której zawartość we krwi świadczy o kondycji nerek, podnosi się wieczorem. Natomiast poziom glukozy, istotny dla osób zagrożonych lub już chorych na cukrzycę, zwiększa się w nocy, a opada w ciągu dnia. Dlatego w każdym z tych przypadków krew do badania najlepiej oddać rano. Podobnie poziom żelaza: powinien być oceniany na podstawie próbki pobranej rano, bo po południu stężenie tego pierwiastka we krwi jest najwyższe. Ocena hemoglobiny, bez której utrudnione jest wchłanianie wapnia i żelaza, będzie najbardziej obiektywna w godzinach, gdy ma ona wysokie stężenie. Ale np. w przypadku oznaczeń hormonów tarczycy oraz płciowych, czas pobrania krwi nie ma wpływu na wyniki badań.

Teresa Drzewiecka Pielegniarka Tooting Medical Centre - Laboratorium 0208 767 8389

Potrzebujesz fachowej porady? Co tydzień nasi eksperci odpowiadają na wasze pytania Napisz do nas! redakcja@mail.goniec.com

reklama

pis treści:

s. 30 Domowe sposoby na przeziębienie s. 34 Jak odróżnić grypę od przeziębienia s. 35 Jak nie dać się chorobie s. 36 Prawdy i mity o antybiotykach s. 37 Ziołowe płukanki i inhalacje s. 38 Kulinarne sposoby na wzmocnienie odporności s. 40 Zdrowotne właściwości nalewek

! o D ania

W okresie jesienno-zimowym trudno uciec od przeziębienia i grypy, zwłaszcza wtedy, gdy bagatelizujemy pierwsze symptomy choroby. Zamiast przy podniesionej temperaturze ciała czy początkach kataru lub kaszlu zostać w domu i zaaplikować sobie domowe sposoby na wzmocnienie organizmu, wielu z nas sięga po leki dostępne bez recepty i idzie do pracy. To chyba najgorsze z możliwych rozwiązań – w ten sposób nasz organizm nie ma jak obronić się przed wirusami i bakteriami. Istnieje też duże prawdopodobieństwo, że zarazimy osoby przebywające w naszym towarzystwie. Dlatego też już przy pierwszych oznakach osłabienia powinniśmy szczególnie o siebie zadbać. Z pomocą przyjdą nam sprawdzone domowe sposoby na to, jak poradzić sobie z przeziębieniem. W tym czasie sięgnijmy więc nie tylko po czosnek, cebulę czy herbatę z malinami, ale i olejek eukaliptusowy czy imbir. Lista naszych sprzymierzeńców w walce z chorobą jest znacznie dłuższa. Warto skorzystać choćby z części z nich.

grypowicza

lfabet

Domowe

30 zdrowie

sposoby na przeziębienie

Początek jesieni to czas, kiedy wielu z nas ma osłabioną odporność i szybko łapie przeziębienia i różnego rodzaju infekcje. Wielu z nas bagatelizuje objawy wierząc, że katar czy kaszel minie w ciągu kilku dni. Warto jednak wiedzieć, że niewyleczone przeziębienie będzie wracało do nas przez całą zimę i mogą towarzyszyć jemu poważne powikłania. Dlatego tak ważne jest, by w tym okresie jeszcze bardziej niż zwykle zadbać o siebie. W tym wypadku dobrym rozwiązaniem będzie sięgnięcie po domowe metody, które praktykowały już nasze babcie. jak bakteriobójcze działanie jak angina

Czyli inaczej zapalenie gardła; zazwyczaj: ostre zapalenie migdałków podniebiennych i błony śluzowej gardła wywołane najczęściej przez bakterie (paciorkowce). Angina jest chorobą zakaźną przenoszoną drogą kropelkową, dlatego też dość łatwo się nią zarazić; główne objawy to: gorączka, powiększone węzły chłonne szyi oraz podżuchwowe, dreszcze, ogólne osłabienie, bóle kostno-stawowe, brak energii, zmiany miejscowe na migdałkach (ból, zaczerwienienie, śluzowo-ropne naloty). Najczęściej zaczyna się od silnego bólu gardła utrudniającego picie i przełykanie pokarmów. Do leczenia anginy wywołanej bakteriami niezbędne są antybiotyki (nie zadziała on w przypadku anginy wirusowej). Możliwe powikłania: zapalenie zatok przynosowych, zapalenie ucha środkowego, zapalenie opon mózgowo-rdzeniowych, zapalenie płuc.

Leki bakteriobójcze to takie środki, które zabijają żywe komórki drobnoustrojów. Takie działanie ma większość antybiotyków, dlatego też przepisuje je wielu lekarzy. Zanim jednak sięgniemy po antybiotyki, warto skorzystać z dobrodziejstw warzyw, które mamy pod ręką. Jednym z nich jest chrzan. Znajdują się w nim ﬁtoncydy, czyli związki o charakterze bakteriostatycznym i pleśniobójczym oraz olejki gorczycowe, mające działanie wykrztuśne i odkażające górne drogi oddechowe. Chrzan jest także bogaty w witaminę C, dlatego też sięga się po niego w przypadku np. uporczywego kaszlu. Podobnie rzecz ma się z rzepą (działa bakteriobójczo i łagodzi suchy kaszel) i czarną rzodkwią (stosuje się w leczeniu przeziębienia, grypy i innych chorób górnych i dolnych dróg oddechowych; ma także działanie bakteriobójcze).

jak:

czosnek

– to jeden ze składników, po który warto sięgnąć już przy pierwszych objawach przeziębienia (warto stosować go także proﬁlaktycznie). Ponadto, nazywa się go także naturalnym antybiotykiem, który nie tylko zwalcza infekcje i hamuje rozwój bakterii, ale też skutecznie obniża ciśnienie krwi. W czosnku znajduje się bogactwo witamin i minerałów: związki ﬂawonoidowe, aminokwasy, witaminy (B1, B2, PP, C, prowitamina A), sole mineralne (m.in. potasu, wapnia, magnezu) oraz mikroelementy (m.in. chrom). Aby wyleczyć się z przeziębienia, powinniśmy jeść go regularnie – zawarte w nim związki siarki będą wtedy lepiej zwalczały drobnoustroje. Warto pamiętać, że wraz z obróbką termiczną spadają jego właściwości bakteriobójcze, dlatego też lepiej unikać duszenia, smażenia czy gotowania.

cebula

– drugie po czosnku często używane warzywo w walce z przeziębieniem. Choć nie jest ona najbogatszym źródłem witaminy C, to jej powszechna dostępność, a także cena sprawiają, że w przypadku przeziębienia sięgamy po nią bardzo często. Jest ona bogata także w fosfor, magnez, siarkę, cynk oraz krzem, a więc minerały wzmacniające ogólną odporność organizmu na różne infekcje i choroby.

10 października 2014

jak drobnoustroje

Do drobnoustrojów (mikroorganizmów) zaliczamy bakterie, pierwotniaki, wirusy (w tym przypadku ważna jest proﬁlaktyka i stosowanie szczepień ochronnych), część glonów i grzyby. Wiele z nich pasożytuje w organizmie człowieka, wywołując choroby zakaźne. Te znajdujące się poza organizmem są także odpowiedzialne za przenoszenie zarazków na zdrowy organizm. Takie przeniesienie następuje przez kontakt bezpośredni (drobnoustroje przechodzą na zdrowy organizm, przy zetknięciu się ze zdrową tkanką) lub pośredni (gdy między mikroorganizmem a człowiekiem jest jeszcze kilka ogniw). W tym drugim przypadku ważną rolę odgrywa powietrze, woda, ziemia, środki spożywcze, przedmioty codziennego użytku, a także owady.

jak eukaliptus

Olejek eukaliptusowy należy do jednych z najpopularniejszych olejków. Jest on stosowany w kosmetologii i aromaterapii, uspokaja, rozluźnia i redukuje napięcie. Przede wszystkim stosuje się go jednak przy leczeniu przeziębień, jak również zapaleniu górnych dróg oddechowych i oskrzeli. W składzie olejku przeważa eukaliptol, który ma działanie przeciwbakteryjne i ułatwiające wykrztuszanie oraz oddychanie (udrażnia kanały nosowe gdy dolega nam katar). Olejek ma także działanie przeciwzapalne. Z kolei masaż wykonany przy jego pomocy łagodzi dolegliwości związane z bólem stawów, głowy, mięśni, a nawet bólami reumatycznymi. Olejek rozpylony w mieszkaniu zmniejszy też liczbę unoszących się zarazków. Warto pamiętać o tym, by nie stosować go w zbyt dużych ilościach.

jak jagody goji

Często nazywa się je najzdrowszymi owocami świata, mimo to nie są one jeszcze aż tak popularnym produktem. Zawierają one witaminę C, witaminy z grupy B, żelazo, wapń, cynk, selen oraz wiele innych cennych składników. Jagody te, długotrwale stosowane, wzmacniają stawy i kości, poprawiają witalność i wzmacniają system odpornościowy.

jak ﬂora bakteryjna

Flora bakteryjna jelit (inaczej: mikroflora jelitowa) to zespół mikroorganizmów (głównie bakterii) tworzący ekosystem w układzie pokarmowym. Mikroorganizmy te spełniają wiele ważnych funkcji. Dzięki nim nie tylko przebiega fermentacja niektórych składników, które dostarczamy organizmowi wraz z pożywieniem – flora bakteryjna stymuluje nasz system odpornościowy w zwalczaniu drobnoustrojów powodujących chorobę. Jej skład zmienia się pod wpływem m.in. przyjmowania antybiotyków i leków – przestaje ona wtedy normalnie funkcjonować. Dlatego w przypadku stosowania antybiotyków ważne jest stosowanie prebiotyków, korzystnie wpływających na mikroflorę jelitową. W tym celu warto sięgnąć po: cebulę, czosnek, ziemniaki, banany czy por.

jak gorączka

jak herbata

| zdrowie 31

To jeden z najczęstszych objawów przeziębienia, który występuje obok: kaszlu, bólu gardła czy nieżytu nosa. O stanie podgorączkowym mówimy wtedy, gdy temperatura ciała utrzymuje się na poziomie powyżej 37 °C, o gorączce – jeśli przekroczy 38 °C. Warto wiedzieć, że wraz ze wzrostem temperatury ciała, zwiększają się także mechanizmy obronne naszego organizmu (np. wytwarzanie przeciwciał), gorączka jest więc ważnym mechanizmem chroniącym nasze ciało. Z drugiej strony temperatura powyżej 39 st. C znacznie osłabia ciało, a powyżej 40 st. jest niebezpieczna dla naszego organizmu. Obniżamy ją na różne sposoby: za pomocą środków farmakologicznych, herbatek i napojów rozgrzewających (zwiększa się wydzielanie potu, który paruje i w ten sposób chłodzi ciało); w przypadku wysokiej temperatury przydatne okażą się także kompresy chłodzące ciało.

Ciepła herbata z sokiem malinowym lub herbata z lipy lub czarnego bzu ma silne działanie rozgrzewające, a co za tym idzie jest ważnym elementem walki z przeziębieniem. Do przygotowania takiej herbaty najlepsze okażą się produkty naturalne, np. zaparzenie wrzątkiem prawdziwych kwiatów lipy. Ma ona działanie napotne, a zawarte w niej związki łagodzą kaszel i ból gardła, co sprawia, że jest dobrym lekarstwem na przeziębienie. Działa ona także moczopędnie, trzeba więc pamiętać o nawadnianiu organizmu innymi płynami (np. niegazowaną wodą mineralną).

jak imbir

To jedna z przypraw, której znaczenia nie można nie docenić. Jako produkt, który ma działanie rozgrzewające, pomocny jest nie tylko w łagodzeniu bólu stawów, ale działa też jak naturalny środek przeciwkaszlowy i przeciwzapalny. Świeży imbir jest bogaty w witaminę B1, B2 oraz C, fosfor, żelazo czy potas. Stosuje się go jednak nie tylko przy przeziębieniach, ale i wymiotach, biegunce, kaszlu czy zatruciach. Ma też działanie napotne. Imbir na kaszel: obieramy kawałek imbiru (ok. 30-50 g), ścieramy na tarce i wyciskamy sok, który następnie mieszamy z miodem. Na końcu dodajemy 1,5-2 szklanki gorącej, ale nie wrzącej wody.

32 zdrowie

jak katar

Katar, czyli nieżyt nosa. Może on mieć podłoże alergiczne, jednak jego najczęstszą przyczyną są zakażenia wirusowe przenoszone drogą kropelkową, dlatego też unikanie kontaktu z chorym i regularne wietrzenie pomieszczeń (np. wtedy gdy pracujemy z zarażoną osobą) jest najlepszą proﬁlaktyką. Warto też regularnie wzmacniać odporność za pomocą znanych domowych metod. W leczeniu kataru stosuje się krople i inne leki, które zmniejszają obrzęk błony śluzowej nosa poprzez obkurczanie drobnych naczyń krwionośnych (nie powinno się ich stosować dłużej niż 3-4 dni; może to doprowadzić do tzw. wtórnego nieżytu nosa opornego na leczenie). Można sięgnąć także po środki stosowane w leczeniu przeziębienia.

jak leki

Znane przysłowie mówi, że nieleczone przeziębienie trwa tydzień, a leczone – siedem dni. Dlatego też jeżeli czujemy pierwsze oznaki przeziębienia i mamy taką możliwość – zostańmy w domu, zróbmy rozgrzewającą herbatę i odpoczywajmy. Choć dzięki lekom bez recepty łatwiej nam będzie przetrwać uporczywy kaszel czy katar, istnieje niebezpieczeństwo, że gdy tylko poczujemy, że nas stan się poprawia, wrócimy do normalnego trybu życia. To uczucie może być jednak złudne, a wtedy nie trudno o powikłania. Warto zwrócić uwagę także na to, że niektórych leków nie można ze sobą łączyć. Dlatego też przy łagodnie przebiegającym przeziębieniu można próbować wyleczyć się za pomocą domowych sposobów. O antybiotykach piszemy więcej na str. 36).

jak miód

Miód należy do składników, po który w przypadku przeziębienia sięgamy bardzo często. Jego najcenniejszą właściwością jest działanie przeciwbakteryjne i przeciwgrzybicze. Najlepsze pod tym względem są miody spadziowe ze spadzi iglastej, jak również miód gryczany i lipowy (takich właściwości nie mają tzw. sztuczne miody, które często można spotkać na półkach w supermarketach). To jednak nie wszystko – miód działa także przeciwzapalnie i ma właściwości przeciwkaszlowe i wzmacnia nasz system odpornościowy. Dlatego też w przypadku osłabienia czy początków przeziębienia, warto pić ciepłe mleko z miodem lub ciepłą herbatę z miodem. Herbatę wzbogacamy sokiem z cytryny, która jest cennym źródła witaminy C. 10 października 2014

jak nawadnianie

jak odporność

Jednym z objawów przeziębienia jest gorączka, która powoduje, że nasze ciało poci się, a co za tym idzie – pozbywa się drogocennej wody. Dlatego tak ważne jest by w tym czasie nie zapominać o przyjmowaniu jeszcze większej dawki płynów niż zwykle. Podajemy je w różnej postaci – mogą to być herbaty ziołowe, mleko z miodem, naturalne soki owocowe lub warzywne, woda mineralna, a także zupy (np. rosół). Ilość przyjmowanej pod różną postacią wody zwiększamy w przypadku gdy gorączce towarzyszy biegunka, która – jeśli dłużej się utrzymuje – może przyczynić się do odwodnienia organizmu. Dzienne zapotrzebowanie na płyny zdrowego dorosłego człowieka to ok. 1,5-2 l. Podczas choroby musimy pić jeszcze więcej.

Aby organizm potraﬁł poradzić sobie z zarazkami, musimy nieustannie dbać o jego odporność. Dlatego też powinniśmy zadbać o to, by w naszej diecie znalazły się m.in. zboża bogate w cynk, żelazo, magnez. Warto więc sięgnąć po jęczmień pod postacią płatków czy kaszy. Osoby, które mają problem z katarem mogą spożywać kaszę jaglaną, która rozgrzewa organizm, podobnie zresztą jak kasza gryczana. W diecie nie powinno zabraknąć także: kwasów tłuszczowych omega 3 (ryby, oliwa z oliwek, olej lniany, pestki dyni, słonecznika, orzechy i migdały), warzyw (dynia, rzepa, seler, cebula, por, czosnek) i owoców (żurawina, owoc z dzikiej róży, jabłka).

jak pietruszka

Ze względu na cenne źródło witaminy C pietruszka jest warzywem, który sprawdza się (jako „pomoc”) w walce z przeziębieniem. Jest także ważnym składnikiem w walce z astmą, problemami z pęcherzem czy nerkami (ma działanie moczopędne); wykorzystuje się ją również przy dolegliwościach związanych z trawieniem, a także w przypadku kaszlu. Najwięcej zdrowotnych właściwości znajduje się w surowej natce pietruszki, którą warto regularnie dodawać do surówek. W przypadku gotowania traci większość zawartej w niej witaminy C, w związku z tym najlepiej spożywać ją na surowo. Można ją także stosować pod postacią naparów.

jak rozgrzewające działanie

W przypadku przeziębienia jednym z objawów są dreszcze i utrzymujące się uczucie zimna. Dlatego w diecie nie powinno zabraknąć produktów rozgrzewających. Jeden z podziałów produktów żywnościowych to właśnie podział na te gorące (rozgrzewają), ciepłe (lekko rozgrzewają), neutralne, chłodne (ochładzają) i zimne (wychładzają). W okresie jesienno-zimowym starajmy się ograniczać: jogurty, twarogi, cytrusy, surowe warzywa i owoce (warto sięgnąć np. po pieczone jabłka czy zupy), a także mrożonki czy lody. Sięgnijmy natomiast po: pełne ziarna zbóż, czosnek i cebulę, warzywa strączkowe, rozgrzewające przyprawy: imbir, kardamon, cynamon, goździki, bazylię, kurkumę czy suszone owoce.

jak sen

Gdy dopada nas choroba naszym naturalnym sprzymierzeńcem staje się sen. Wtedy to nasz organizm mobilizuje większość swoich sił do walki. Dlatego też niedostateczna ilość snu, jak również jego zła jakość i spanie w złych warunkach (np. w pokoju, którego wcześniej nie wywietrzyliśmy i w którym unoszą się zarazki), może przyczynić się do tego, że nasza infekcja będzie się przedłużać. I tak jak na co dzień zdrowy dorosły człowiek powinien spać około 7-8 godzin, w przypadku przeziębienia możemy ten czas wydłużyć nawet o kilka godzin.

jak tran

Tym pojęciem określa się ciekły tłuszcz otrzymywany z wątroby ryby dorsza atlantyckiego; w potocznym znaczeniu tym słowem określa się jednak także ciekły tłuszcz z innych gatunków ryb. Ma on charakterystyczny smak i zapach, dlatego te maluchy, które musiały pić dzienną porcję tranu nie wspominają tego najmilej. Dziś bez problemu można go kupić w żelatynowych kapsułkach, co znacznie ułatwia jego przyjmowanie. Warto regularnie go przyjmować, bo dzięki zawartości zdrowych, nienasyconych kwasów tłuszczowych oraz witaminom A i D korzystnie wpływa na system odpornościowy naszego organizmu. Sięgajmy po niego zwłaszcza wtedy, gdy organizm jest osłabiony, bo wówczas w większym niż zwykle stopniu narażony jest na ataki bakterii i wirusów.

jak ubiór

| zdrowie 33

Gdy czujemy, że nasz organizm jest coraz słabszy i zaczyna dopadać nas przeziębienie, a mimo to jednak musimy wyjść z domu, pamiętajmy o odpowiednim ubiorze. W tym przypadku najlepszym rozwiązaniem będzie strój „na cebulkę”, czyli zakładanie kilku warstw odzieży, które można ściągać, gdy zrobi się zbyt ciepło (np. podczas podróży metrem czy pociągiem). Ubrania powinny być wygodne i lekkie, by nie stanowiły dodatkowego ciężaru, dlatego ważne jest, z czego są wykonane – powinny to być takie tkaniny, które umożliwiają skórze oddychanie i odprowadzanie potu. Sięgamy więc po materiały naturalne – bawełnę, wełnę czy len. Gdy zrobi się chłodniej pamiętajmy też o nakryciu głowy.

jak witaminy

Są one niezbędne w walce z przeziębieniem i wzmacnianiu odporności. W okresie jesienno-zimowym sięgamy więc po produkty bogate w witaminę C (pomidory, różnego rodzaju warzywa kapustne, zwłaszcza kiszona kapusta, papryka, ziemniaki, żurawina). Dietę warto wzbogacić także o produkty zawierające witaminę B2, niezbędną do prawidłowego funkcjonowaniu błon śluzowych, dróg oddechowych (wątroba wieprzowa, wołowina, ryby, nabiał, migdały, słonecznik, warzywa strączkowe, zwłaszcza fasola). Warto wspomnieć także o witaminie B6, która zwiększa odporność organizmu (produkty z ciemnej mąki, produkty drożdżowe, wątróbka, ziemniaki, banany).

jak zioła

Napary i herbatki ziołowe to domowy sposób na przeziębienie stosowany już przez nasze babcie; są one także wykorzystywane w szeroko pojętej medycynie naturalnej. Do najpopularniejszych ziół i przypraw należy czarny bez. Kwiaty tej rośliny zawierają m.in. ﬂawonoidy i olejki eteryczne i mają działanie moczopędne i napotne (płukanki na ich bazie działają przeciwzapalnie). Z kolei owoce, bogate w witaminę C, witaminy z grupy B, cukry i pektyny działają odtruwająco i ułatwiają usuwanie szkodliwych metabolitów. Ważnym sprzymierzeńcem jest także koper włoski (na kaszel) czy goździki (działanie antybakteryjne).

34 zdrowie

Jakgrypęodróżnić

od przeziębienia

Gdy czujemy, że coś nam dolega, często zamiennie nazywamy to grypą lub przeziębieniem. Powinniśmy jednak wiedzieć, że są to odmienne stany i inaczej się je leczy. Inne powikłania są następstwem niewyleczonego przeziębienia, a inne – grypy. Dlatego właśnie tak ważne jest, by wiedzieć czy mamy do czynienia z przeziębieniem czy początkami grypy. Choć obie choroby mają podłoże wirusowe, to ta druga ma zdecydowanie bardziej poważny przebieg i – w przypadku niewyleczenia – poważniejsze powikłania.

Wysoka gorączka

W przypadku grypy podstawowym objawem jest wysoka temperatura ciała, wahająca się w przedziale 38-40 (a nawet 41) st. C. Towarzyszy jej uczucie zimna, dreszcze i pocenie się. Stan wysokiej gorączki może utrzymywać się dość długo, bo nawet do 4-5 dni. Przy przeziębieniu podwyższona temperatura ciała występuje znacznie rzadziej, jeżeli jednak się pojawia, ma łagodniejszy przebieg i jest to raczej stan podgorączkowy (37-38 st. C). To co różni obie choroby, to ich początek – jeżeli w ciągu zaledwie kilku godzin nasz stan znacznie się pogarsza to najprawdopodobniej mamy do czynienia z grypą. Początki przeziębienia mają zwykle łagodniejszy charakter. Typowym objawem grypy są też silne bóle mięśniowo-stawowe i wiążące się z nimi osłabienie mięśni (tzw. astenia), jak również brak siły do wykonywania codziennych rutynowych czynności. Powszechne przy grypie jest też ogólne osłabienie organizmu, które utrzymuje się przez cały czas jej trwania. Przy przeziębieniu objawy te także mogą się pojawić, ale ich natężenie jest zdecydowanie mniejsze, a występujące bóle 10 października 2014

mięśniowe nie obejmują całego ciała i mimo wszystko nie doprowadzają do aż takiego osłabienia organizmu uniemożliwiającego wykonywanie codziennych czynności.

Groźne powikłania

Inną cechą świadczącą o grypie może być rozległy i silny ból głowy prowadzący w niektórych przypadkach nawet do zawrotów głowy. Przy przeziębieniu nawet jeśli ten ból występuje, to jest on znacznie słabszy. Inaczej jest w przypadku kataru, początkowo bardzo uporczywego, z czasem przynoszącego uczucie niedrożności nosa, który jest typowy dla przeziębienia – znacznie rzadziej występuje przy grypie. Objawem silnie kojarzącym się z chorobami okresu jesienno-zimowego jest także kaszel. U osoby, która cierpi na grypę występuje on często, jest silny i męczący. Z kolei u chorego na przeziębienie nie jest on tak oczywisty, a jeśli się pojawi przebiega łagodniej. Delikatnemu pokasływaniu może towarzyszyć czasem uczucie drapania w gardle. Warto wiedzieć, że grypa z reguły trwa dłużej niż przeziębienie – stan chorobowy może utrzymywać się dwa tygodnie, a czasem i więcej. Przeziębienie powinno minąć po około siedmiu dniach. I tak jak w tym przypadku powikłania występują rzadziej (najczęstsze to: zapalenie zatok, ucha środkowego, oskrzeli, gardła i krtani), tak przy niewyleczonej grypie zdarzają się one znacznie częściej i mogą mieć niebezpieczne dla naszego zdrowia skutki.

Powikłania po grypie • zapalenie oskrzeli Objawy to gorączka, męczący kaszel połączony z odkrztuszaniem śluzowej wydzieliny, bóle mięśni, świszczący oddech. • zapalenie płuc Częsty skutek nieleczonego zapalenia oskrzeli. Objawy to: wysoka gorączka, dreszcze, silny kaszel, ból w klatce piersiowej. W niektórych przypadkach może dojść do rozwoju duszności. • zapalenie zatok przynosowych Objawy to: ból głowy, odczuwalny zwłaszcza przy schylaniu się, uczucie zatkanego nosa, duża ilość ropnej wydzieliny, zaburzenia węchu. W przypadku zapalenia zatoki szczękowej: ból policzka i zębów.

• zapalenie ucha środkowego Objawy to: ból, wysoka gorączka, pogorszenie jakości słuchu, ropny wyciek z ucha, zawroty głowy, zaburzenia równowagi. Nieleczone może prowadzić do utraty słuchu w uchu. • zapalenie opon mózgowo- rdzeniowych Objawy to: wysoka gorączka, dreszcze, bóle głowy, objawy neurologiczne. Diagnoza stawiana jest po zbadaniu płynu mózgowo-rdzeniowego. • zapalenie mięśnia sercowego Powikłania mogą przebiegać bezobjawowo lub dawać objawy, które trudno czasem zauważyć (osłabienie organizmu, zaburzenia rytmu serca). Chory może skarżyć się też na podwyższoną temperaturę ciała i ból w klatce piersiowej.

ak nie dać się chorobie

W tym okresie szczególnie ważne jest dbanie o dobrą odporność organizmu. To ona skutecznie ochroni nas przed różnymi infekcjami i chorobami. Dlatego też warto sięgnąć po sprawdzone sposoby na jej wzmocnienie. Aby wzmocnić swój organizm wystarczy wprowadzić do naszego życia kilka drobnych zmian. Zacznijmy od tego, by regularnie wietrzyć mieszkanie, zwłaszcza wtedy, gdy jeden z domowników choruje. W ten sposób pozbędziemy się zarazków mogących niekorzystnie wpłynąć na nasze zdrowie. W nawyk powinno nam wejść także wietrzenie pokoju przed snem. Z tym związana jest też kwestia odpowiedniej temperatury w pomieszczeniu – ważne by w miejscu, którym przebywamy nie było ani zbyt ciepło, ani za zimno. Optymalną temperaturą jest ok. 18-20 st. C. Trzeba pamiętać o tym, że zarówno wirusy, jak i bakterie lubią ciepłe miejsca, dlatego też lepiej nie stwarzać dobrych warunków do ich rozmnażania. W przegrzanym pokoju panuje także mniejsza wilgoć, co sprawia, że śluzówki w nosie i ustach stają się bardziej suche i nie stanowią najlepszej ochrony przed zarazkami. Warto pamiętać o tym, by ubierać się odpowiednio do pogody – zamiast jednego grubszego swetra ubrać dwie cieńsze bluzki. Wówczas w razie wzrostu temperatury będzie można jedną z nich zdjąć. W tym okresie naprawdę trudno nie docenić zalet ubioru na tak zwaną „cebulkę”.

Wzmocnieniu odporności służą też naprzemienne, ciepłe i zimne prysznice. Dzięki nim organizm przyzwyczaja się do częstych zmian temperatury, a naczynia krwionośne stają się bardziej odporne na chłód. To sprawia, że organizm łatwiej broni się przed zarazkami. Specjaliści podkreślają też ogromne znacznie wysiłku ﬁzycznego, który – obok odpowiednio zbilansowanej diety – jest niezbędnym elementem zdrowego stylu życia i poprawy naszej odporności. Znalazło to odzwierciedlenie w badaniach naukowych – u osób regularnie wykonujących umiarkowany wysiłek fizyczny zaobserwowano mniejszą częstotliwość zakażeń układu oddechowego. Dlatego też jeżeli jeszcze nie przekonaliśmy się do aktywności ﬁzycznej, to już dziś postarajmy się to zmienić. Z uprawianiem sportu związana jest także inna korzyść. Jednym z czynników wpływających na zmniejszenie odporności jest bowiem stres, a regularne ćwiczenia na świeżym powietrzu lub na siłowni czy w domu skutecznie obniżają jego poziom. Warto wiedzieć, że wprowadzenie już kilku prostych zmian do naszego codziennego życia może sprawić, że sezon jesienno-zimowy nie będzie dla nas taki straszny jak zwykle.

| zdrowie 35 reklama

Prawdy

36 zdrowie

i mity o antybiotykach Jeśli objawy choroby utrzymują się zbyt długo i nie łagodnieją, a wręcz się nasilają, niezbędna okazuje się wizyta u lekarza. I często jedynym wyjściem może okazać się stosowanie antybiotyków. Poznajcie prawdy i mity, które wiążą się z tą grupą leków.

Jeżeli został nam ant ybiot yk możemy sięgnąć po niego gdy znów zachorujemy.

PRAWDA

MIT

W trakcie leczenia ant ybio t ykami powinniśmy przyjmować witaminy. Skutki uboczne wynikają z tego, że antybiotyki niszczą wszystkie bakterie – także te „dobre”. Błony śluzowe, pozbawione naturalnej ochrony, nie są później żadną przeszkodą dla szkodliwych drobnoustrojów. Do skutków ubocznych stosowania antybiotyków można zaliczyć m.in. biegunkę, bóle brzucha, wysypkę, ale przede wszystkim – osłabienie odporności. To powoduje, że krótko po wyleczeniu jednej choroby jesteśmy bardziej podatni na złapanie kolejnego wirusa.

Po kuracji ant ybiot ykowej warto zażywać probiot yki . PRAWDA

Antybiotyki niszczą wiele bakterii, także te, które są niezbędne do prawidłowego funkcjonowania naszego organizmu. Aby przywrócić prawidłową ﬂorę bakteryjną, warto sięgnąć po probiotyki, których zadaniem jest przywrócenie równowagi ﬂory jelitowej, wzmocnienie odporności organizmu i zahamowanie procesów zapalnych. Ich źródłem są m.in. jogurty naturalne. 10 października 2014

O podaniu antybiotyku może zadecydować tylko lekarz. Nawet jeżeli mamy podobne objawy jak w przypadku poprzedniej choroby, sami nie możemy ze 100-proc. pewnością stwierdzić, co nam dolega.

Gdy nasz stan się poprawia , przerywamy leczenie . MIT

Kuracji nie przerywamy nawet wtedy, gdy czujemy się znacznie lepiej i stopniowo zaczynają wracać nam siły. Zaprzestanie podawania antybiotyków grozi tym, że nie wyleczymy się do końca. To prosta droga do powikłań i złapania kolejnych infekcji.

Ant ybiot yki nie leczą grypy.

PRAWDA

Grypa i przeziębienie są wywoływane przez wirusy, na które antybiotyki nie działają. W tym przypadku ich stosowanie nie przynosi więc poprawy. Antybiotyki stosuje się natomiast jako środki w leczeniu zakażeń bakteryjnych.

PRAWDA/MIT

MIT

Nie ma różnicy Gdy po podaczym popijaniu ant ybiot yku dziecko wymiotuje, my ant ybiot yki – wodą, herbatą czy trzeba podać mu mlekiem . kolejną dawkę . W tym przypadku najlepiej skonsultować się z lekarzem. Jeśli maluch zwymiotuje od razu po podaniu leku lub w ciągu kilkudziesięciu minut od tego czasu, najprawdopodobniej zaleci podanie go jeszcze raz. Jeśli minie więcej czasu, istnieje szansa, że lek wchłonął się do organizmu. Tę decyzję powinien jednak podjąć lekarz.

Kolejne dawki leku trzeba po dawać w równych odstępach czasu . PRAWDA

Niepodanie dawki w odstępie zaleconym przez lekarza może obniżyć skuteczność lekarstwa. Trzeba o tym pamiętać przyjmując pierwszą porcję antybiotyku – to ona wyznacza, kiedy podajemy kolejną dawkę. Lekarze wyjaśniają, że leczenie przynosi rezultaty, kiedy we krwi przez zalecony czas utrzymuje się odpowiednie stężenie antybiotyku.

Niektórych napojów w ogóle nie zaleca się do popijania. Do takich produktów można zaliczyć np. mleko, które zawiera wapń zaburzający wchłanianie niektórych leków. Lepiej zrezygnujmy też z soku grejpfrutowego, który zawiera związek utrudniający działanie enzymów jelita i wątroby. Niewskazana jest także herbata. Najlepszy wybór to zwykła letnia woda.

W trakcie leczenia ant ybiot ykami powinniśmy przyjmować witaminy. MIT

Witaminy, działając korzystnie na nasz organizm, są jednocześnie wzmocnieniem dla bakterii i wirusów. Zestaw witamin warto przyjmować jednak po zakończeniu antybiotykoterapii. Dzięki temu nasz układ odpornościowy będzie dodatkowo wzmocniony i szybciej się zregeneruje.

Z ioĹ&#x201A;owe

pĹ&#x201A;ukanki i inhalacje

Z D

ioĹ&#x201A;owa pĹ&#x201A;ukanka SposĂłb przygotowania: Odmierzamy po Ĺ&#x201A;yĹźeczce suszonych liĹ&#x203A;ci szaĹ&#x201A;wii, miÄ&#x2122;ty pieprzowej, koszyczka rumianku i kwiatu nagietka. ZioĹ&#x201A;a zalewamy ok. 400 ml wrzÄ&#x2026;cej wody. NastÄ&#x2122;pnie przykrywamy i odstawiamy na 20 minut. Po tym czasie przecedzamy. Odmierzamy ok. 100 ml naparu i gdy przestygnie pĹ&#x201A;uczemy gardĹ&#x201A;o. Powtarzamy co kilka godzin.

Warto wiedzieÄ&#x2021;: Do przygotowania pĹ&#x201A;ukanki mogÄ&#x2026; przydaÄ&#x2021; siÄ&#x2122; takĹźe: tymianek (Ĺ&#x201A;agodzi podraĹźnienie gardĹ&#x201A;a), sproszkowany imbir (dziaĹ&#x201A;a przeciwzapalnie), sĂłl i soda (dziaĹ&#x201A;a antybakteryjnie i Ĺ&#x203A;ciÄ&#x2026;gajÄ&#x2026;co), woda z sokiem cytrynowym (dziaĹ&#x201A;a Ĺ&#x203A;ciÄ&#x2026;gajÄ&#x2026;co, pomaga pokonaÄ&#x2021; bakterie i wirusy).

| zdrowie 37 JednÄ&#x2026; z metod walki z przeziÄ&#x2122;bieniem sÄ&#x2026; zioĹ&#x201A;owe pĹ&#x201A;ukanki i syropy na bolÄ&#x2026;ce gardĹ&#x201A;o oraz domowe inhalacje uĹ&#x201A;atwiajÄ&#x2026;ce oddychanie. Warto skorzystaÄ&#x2021; z ich dobrodziejstw, zwĹ&#x201A;aszcza Ĺźe do ich przygotowania nie potrzebujemy ani zbyt duĹźo czasu, ani trudno dostÄ&#x2122;pnych skĹ&#x201A;adnikĂłw.

yrop z miodu i cebuli

SposĂłb przygotowania: Dwie duĹźe cebule kroimy w talarki i ukĹ&#x201A;adamy je w sĹ&#x201A;oiku. KaĹźdÄ&#x2026; warstwÄ&#x2122; posypujemy Ĺ&#x201A;yĹźkÄ&#x2026; cukru. Na koniec dobrze ugniatamy skĹ&#x201A;adniki, by uĹ&#x201A;atwiÄ&#x2021; cebuli puszczenie soku. ZakrÄ&#x2122;camy sĹ&#x201A;Ăłj i odstawiamy na caĹ&#x201A;Ä&#x2026; noc w ciepĹ&#x201A;e miejsce. NastÄ&#x2122;pnego dnia odcedzamy syrop i mieszamy z 2-3 Ĺ&#x201A;yĹźkami lipowego miodu. Syrop spoĹźywamy trzy razy dziennie (po Ĺ&#x201A;yĹźce stoĹ&#x201A;owej).

omowe inhalacje SposĂłb przygotowania: Najprostszym sposobem na przygotowanie inhalacji jest nalanie do doĹ&#x203A;Ä&#x2021; duĹźej miski gorÄ&#x2026;cej wody i dodanie do niej kilku kropli olejku eterycznego. Opary wdychamy pod przykryciem z rÄ&#x2122;cznika (dziÄ&#x2122;ki temu woda tak szybko nie wystygnie, a para nie wydostanie siÄ&#x2122; na zewnÄ&#x2026;trz). Czas trwania: od 10 min. do pĂłĹ&#x201A; godziny. WybĂłr olejku, na ktĂłry moĹźna siÄ&#x2122; zdecydowaÄ&#x2021;, jest bardzo szeroki, m.in.: sosnowy (przy zapaleniu zatok i chorobach gĂłrnych drĂłg oddechowych), tymiankowy (przy katarze, kaszlu, zapaleniu migdaĹ&#x201A;kĂłw, chorych zatokach), z drzewa herbacianego (przy zapaleniu gardĹ&#x201A;a i kaszlu) czy eukaliptusowy (przy katarze, kaszlu, anginie, chorych zatokach). Przeciwwskazania: astma oskrzelowa, wysoka gorÄ&#x2026;czka, problemy z ukĹ&#x201A;adem krÄ&#x2026;Ĺźenia.

reklama

MoĹźliwoĹ&#x203A;Ä&#x2021; pĹ&#x201A;atnoĹ&#x203A;ci kartami:

sindbad_1x4od 500.indd 1

Sindbad Travel Ltd

18 Colonnade Walk ď Ź 125 Buckingham Palace Road ď Ź Victoria ď Ź London SW1W 9SH Tel. 02078289008 ď Ź Tel. 08708502054 ď Ź Fax 0207 828 7070 ď Ź e-mail: london@sindbad.pl MO-FR 08.30-19.00 l SA 08.30-14.00 l SU and Bank Holidays 10.00-14.00 2013-11-04 12:53:41

38 zdrowie

Kulinarne sposoby na wzmocnienie odporności

W okresie jesienno-zimowym, gdy nasza odporność narażona jest na ciężką próbę, warto sięgnąć po produkty rozgrzewające. Dzięki nim zaspokoimy głód i dostarczymy witamin, a nasz organizm otrzyma dodatkowe wsparcie w walce z zarazkami i zmienną pogodą. Jedyne o czym musimy pamiętać to to, by składniki, które wykorzystujemy były świeże i zawierały dużo witamin. Podstawą powinny być więc sezonowe warzywa i owoce, a także kasze, które mają działanie rozgrzewające.

Składniki: ok. 1,5 l bulionu drobiowego 2-3 marchwie 1 pietruszka 2 papryki upa paprykowopół selera 1 cukinia warzywna na ostro chili pieprz cayenne imbir (ok. 2 cm) sól i czarny pieprz 2 łyżki koncentratu pomidorowego 1 puszka pomidorów (można zastąpić koktajlowymi)

Sposób przygotowania: Do bulionu wrzucamy pokrojone na drobne kawałki marchew, pietruszkę, paprykę i selera. Po około 15 minutach od zagotowania wrzucamy pokrojoną cukinię i papryczkę chili. Pod koniec gotowania, gdy wszystkie warzywa będą już miękkie, dodajemy dwie łyżki koncentratu pomidorowego i pokrojone pomidory. Doprawiamy do smaku pieprzem cayenne, a także solą i czarnym pieprzem. Przed podaniem dodajemy (na talerz) odrobinę startego imbiru.

erbata z miodem i imbirem Składniki: 1 litr wody ulubiona herbata (liściasta lub w torebkach) kawałek imbiru o długości ok. 2 cm (ewentualnie 2 łyżeczki suszonego) miód (według uznania) sok z połowy cytryny 4-6 plasterków z cytryny Sposób przygotowania: Imbir obieramy ze skórki i kroimy w plasterki lub w kostki. Kawałki przekładamy do garnka, zalewamy litrem wody i gotujemy około 10 minut. Po tym czasie zestawiamy garnek z ognia i dodajemy herbatę. Gdy woda trochę przestygnie dodajemy miód i sok z cytryny (można podać oddzielnie, aby każdy doprawił własną herbatę według uznania). Przecedzamy i podajemy z plasterkami cytryny. Można udekorować liściem mięty.

10 października 2014

apuśniak z kminkiem

| zdrowie 39

Składniki: 3 łyżki masła 1 duża cebula 1 łyżeczka kminku 1 łyżeczka nasion kminu rzymskiego 2 łyżeczki oregano 1 łyżeczka słodkiej papryki 3 marchewki 3 ziemniaki 10 szklanek bulionu lub wody 3 łyżki oliwy sól 1 kg kapusty 100-150 g suszonej kiełbaski (opcjonalnie) Sposób przygotowania: W dużym garnku roztopić masło, dodać drobno posiekaną cebulę i zeszklić ją. Dodać kminek, kmin rzymski, oregano, paprykę w proszku, obraną i pokrojoną na plasterki marchewkę i smażyć na niedużym ogniu przez 1-2 minuty. Dodać obrane i pokrojone w kostkę ziemniaki, posolić i smażyć przez 3-4 minuty, mieszając od czasu do czasu. Wlać połowę bulionu, dodać pieprz i zagotować na większym ogniu. Zmniejszyć ogień do minimum, przykryć garnek i gotować przez około 15-20 minut aż warzywa będą miękkie. W międzyczasie w drugim garnku podgrzać 3 łyżki oliwy, dodać odciśniętą kapustę (można ją wcześniej pokroić), doprawić solą i smażyć przez około 3 min. Dolać odrobinę wody i dusić przez około 8-10 minut, od czasu do czasu zamieszać. Wlać resztę bulionu i zagotować. Kapustę wlać do garnka z warzywami i razem zagotować, zmniejszyć ogień do minimum i gotować razem przez około 10 minut. Pod koniec dodać podsmażoną kiełbaskę. (za: kwestiasmaku.com)

otlety z kaszy gryczanej Składniki: 1 szklanka palonej kaszy gryczanej 2-3 łyżki oliwy lub masła 2 posiekane ząbki czosnku 1 marchew 1 korzeń pietruszki sól, pieprz kurkuma suszony tymianek 1 jajko mąka do panierowania olej do smażenia

Sposób przygotowania: Marchew i pietruszkę zetrzeć na drobnej tarce. W garnku rozgrzać masło lub oliwę, dodać warzywa, czosnek i przyprawy. Po chwili smażenia i mieszania wsypać kaszę. Mieszać i smażyć kilka minut. Zalać 3 szklankami wody i gotować pod przykryciem do czasu aż kasza będzie całkowicie miękka. Następnie ostudzić, doprawić do smaku, wymieszać z surowym jajkiem i gdy masa będzie przygotowana – formować w dłoniach pulpety. Jeśli kasza się rozpada, trzeba dodać odrobinę mąki. Panierować w mące i smażyć na „złoto” z obu stron. Podajemy z zielonym groszkiem. (za: ugotuj.to)

Z drowotne

40 zdrowie

właściwości nalewek

Już nasze babcie mówiły, że gdy zbliża się przeziębienie, warto wypić mały kieliszek zdrowotnej nalewki. Choć dziś przygotowywanie ich we własnym domu nie jest tak powszechne jak dawniej (głównie ze względu na brak czasu), to jednak wciąż cieszy się dużym powodzeniem. Zwłaszcza, gdy pomyślimy o chłodnych jesiennych wieczorach.

Składniki: 1 kg owoców jarzębiny 500 ml spirytusu 500 ml wódki 1 szklanka wody 1 szklanka cukru

eżynówka Składniki: 500 g jeżyn 200 g cukru 750 ml wódki

Sposób przygotowania: Przygotować szeroki słój o pojemności 1,5 l. Wyparzyć go i wlać do niego wódkę. Wsypać jeżyny i cukier do słoja z wódką i szczelnie zamknąć. Potrząsać słojem aż do rozpuszczenia się cukru. Odstawić słój w chłodne, ciemne miejsce i przez półtora miesiąca potrząsać zawartością słoja (najlepiej raz dziennie). Po 6-8 tygodniach przelać nalewkę przez sitko do dzbanka i wlać ją do wyparzonej karafki. Przechowywać w chłodnym, ciemnym miejscu. (za: mojekuch a r ze ni e . blox.pl)

10 października 2014

arzębinówka Sposób przygotowania: Owoce jarzębiny dokładnie umyć, osuszyć i włożyć do słoja. Zalać wódką i spirytusem i – szczelnie zamknięte – odstawić w ciemne chłodne miejsce na dwa tygodnie. Następnie przefiltrować przez kawałek płótna i połączyć z syropem, przygotowanym ze szklanki przegotowanej gorącej wody i szklanki cukru, wcześniej wystudzonym. Nalewkę rozlać do butelek, zakorkować i odstawić na pięć miesięcy. W celu uzyskania delikatnego smaku, słodkiego i lekkiego (jeśli chodzi o zawartość alkoholu) likieru, pozostałe owoce można zasypać cukrem (ok. 1 szklanki) i odstawić w zamkniętym słoju na kolejne dwa tygodnie, po czym zlać przez płótno do butelek. Przed zlaniem do butelek można dodać nieco wódki. (za: palcelizac.pl)

Składniki: 1 kg dojrzałych owoców pigwy 1,5 l wódki szklanka cukru

Sposób przygotowania: Owoce pigwy myjemy, oczyszczamy z gniazd nasiennych i drobno kroimy. Wkładamy do słoja i zalewamy wódką. Po 2-3 tygodniach alkohol zlewamy i przechowujemy. Pigwę zasypujemy cukrem, zamykamy słój i pozostawiamy w ciepłym miejscu, aż wytworzy się syrop. Codziennie potrząsamy naczyniem. Syrop zlewamy i łączymy z nalewem alkoholowym, dodajemy pozostałe składniki i odstawiamy na dwa tygodnie. Po tym czasie nalewkę zlewamy przez sito wyłożone ręcznikiem papierowym i pozostawiamy do sklarowania. (za: mojegotowanie.pl)

igwówka 4 łyżki płynnego miodu skórka z pomarańczy sok z połówki pomarańczy 50 ml rumu

| goniec kulturalny 41 Dodatek redaguje:

>> Joanna Szmatuła

joanna.szmatula@mail.goniec.com

Drodzy Czytelnicy, zapraszamy do współredagowania „Kulturalnego Gońca”! Brałeś udział w fajnej imprezie, ciekawym pikniku czy koncercie? Przyślij nam zdjęcie i krótką notatkę na adres: joanna.szmatula@ mail.goniec.com.

Gone Girl

reżyseria: David Fincher

Po utracie pracy Nick Dunne przeprowadza się wraz z żoną Amy do rodzinnej miejscowości w stanie Missouri, para boryka się jednak z kryzysem małżeńskim. Niespodziewanie młoda kobieta znika bez śladu w przededniu piątej rocznicy ślubu. Wszystkie podejrzenia padają na męża. Mężczyzna, wspierany przez swą siostrę postanawia dowieść swojej niewinności i rozwiązać zagadkę. W rolach głównych: Ben Affleck, Rosamund Pike, Neil Patrick Harris, Missi Pyle i Kim Dickens. Film jest ekranizacją powieści Gillian Flynn.

Maps to the Stars

reżyseria: David Cronenberg

Autor poradników dr Stafford Weiss jest szanowanym i poważanym człowiekiem. Choć dorobił się na doradzaniu innym, nie radzi sobie z własnym życiem. Jego żona większość czasu poświęca karierze ich 13-letniego syna Benjiego, mającego problemy z narkotykami. Ich dorastająca córka Agatha, ze zdiagnozowaną piromanią, zaprzyjaźnia się z młodym szoferem, któremu marzy się aktorska kariera. Przepustką do niej może być romans z jedną z pacjentek Stafforda. W rolach głównych: Julianne Moore, Mia Wasikowska, Robert Pattinson.

23 października, The O2 Arena, Peninsula Square, Londyn

Goniec kulturalny

cena: od £30

Niekoniecznie w duecie Lady Gaga przyzwyczaiła nas do tego, że wciąż zaskakuje. Albo ubiera się w kostium przypominający mięso, albo pojawia się na uroczystej gali na koniu, albo wychodzi na ulicę praktycznie w samej bieliźnie. Teraz jednak możemy zobaczyć jej zupełnie inne, mniej ekstrawaganckie oblicze. A chodzi tu o współpracę z wybitnym amerykańskim jazzmanem, Tony Bennettem. Muzyk ma

na swoim koncie wiele hitów, które stały się klasykami swojego gatunku („Because Of You”, „Cold, Cold Heart”, „I Left My Heart In San Francisco”). Lady Gaga i Tony Bennett nagrali w duecie takie utwory jak: „I Can’t Give You Anything But Love” , „Cheek To Cheek”. I choć wokalistka dobrze radzi sobie w mniej tanecznych utworach, do których zdążyła nas przez lata przyzwyczaić, to zdecy-

dowanie na pierwszy plan wychodzi tu 88-letni muzyk. Podczas londyńskiego koncertu Lady Gaga zaprezentuje nam jednak swoje własne, najbardziej znane utwory.

Czekamy na Twój komentarz

Dwa wieczory z jazzem Koncertowy Groove Razors 10, 11 października, Jazz Cafe POSK, Londyn, cena: £5-9

Groove Razors to zespół założony i prowadzony przez polskiego pianistę i kompozytora Tomasza Żyrmonta, który dał się poznać również jako wirtuoz akustycznego fortepianu. Muzykę tej polskiej grupy można określić jako fusion jazz, a dzięki oryginalnym kompozycjom lidera zespołu formacja ta odróżnia się od grup jazzowych grających w podobnym stylu. Obok Żyrmonta na scenie pojawią się także Dean Mongerio, Ant Law, Kevin Glasgow oraz Laurie Lowe.

cena: od £5 22 października, Charlie Wright’s, 45 Pitfield Street Hoxton, Londyn

W każdy drugi piątek miesiąca organizacja Way Out West zaprasza do Jazz Café najlepszych brytyjskich i europejskich muzyków jazzowych. 10 października usłyszymy nieco lżejszą muzykę jazzową – pełną swingu i tanecznych momentów. Oprawę muzyczną zapewni zespół The Heads and Feet House Band składający się z wiodących brytyjskich artystów. Grupa zagra pod kierunkiem saksofonisty Tima Whiteheada. Z kolei podczas sobotniego koncertu na scenie pojawi się Soma Mamagesa i Lorincz Gyorgy – wiodący artyści węgierskiej sceny jazzowej. Muzycy zaprezentują tu swoje ostatnie projekty, będące mieszanką jazzu, funku i muzyki elektronicznej.

42 goniec kulturalny

Play Poland 18 października,

Central Hall Westminster, Storey’s Gate, Londyn Cena:

£3

Na muzycznym targu Tu każdy znajdzie coś dla siebie – od starych płyt winylowych największych wokalistów, poprzez te wydane przez niszowe gwiazdy, po płyty CD przedstawicieli różnych gatunków muzycznych. Westminster Record Fair rozpoczyna się o 10.00, jednak najbardziej zapaleni kolekcjonerzy mogą przyjść jeszcze wcześniej (za dotatkowe £3).

W ramach festiwalu Play Poland, największego święta polskiej sztuki filmowej za granicą, widzowie będą mogli zobaczyć „Hardkor Disko” w reżyserii Krzysztofa Skoniecznego. W roli głównej zobaczymy Marcina Kowalczyka (na zdj.). Po pokazie odbędzie się też spotkanie z reżyserem.

cena: od £10.60 24 października, Hackney Picturehouse, 270 Mare St, Londyn

spektakle Wolf Hall Aldwych Theatre 49 Aldwych, WC2B 4DF cena: od £10-59 kiedy: do 14 października

The Vertical Hour Park Theatre London, N4 3JP cena: £19.50 kiedy: do 26 października

Manon Royal Opera House London, WC2E 9DD cena: £4-77 kiedy: do 1 listopada

The Dog, the Night and the Knife Arcola Theatre, Ashwin St London, E8 3DL cena: od £12-17 kiedy: do 18 października

James I National Theatre, Olivier South Bank London, SE1 9PX cena: £15-£35 kiedy: do 28 października

The Marriage of Figaro King’s Head Theatre 115 Upper St London, N1 1QN cena: £22.50 kiedy: do 8 listopada

Speed-the-Plow Playhouse Theatre Northumberland Avenue London, WC2N 5DE cena: od £25-59.50 kiedy: do 29 listopada Electra Old Vic, 103 The Cut London, SE1 8NB cena: £10-55 kiedy: do 20 grudnia

dla dzieci The Secret Life of Suitcases Unicorn Theatre 147 Tooley Street London, SE1 2HZ cena: £16 kiedy: do 12 października The Bounce Artsdepot, 5 Nether Street Tally Ho Corner London, N12 0GA cena: £15 kiedy: 14-15 października Family Sundays Royal Opera House, Bow St London, WC2E 9DD cena: £5

75-LECIE PUNO 10 października 2014

Forbidden Broadway Vaudeville Theatre London, WC2R 0NH cena: od £20-75 kiedy: do 22 listopada King Charles III Wyndham’s Theatre Charing Cross Road London, WC2H 0DA cena: od £10-57.50 kiedy: do 31 stycznia

festiwale kiedy: do 23 października That Catherine Bennett Show Queen Elizabeth Hall South Bank, London cena: £10 kiedy: 25-28 października Seesaw Unicorn Theatre 147 Tooley Street London, SE1 2HZ cena: £16 kiedy: do 2 listopada Extremes Horniman Museum 100 London Rd London, SE23 3PQ

cena: £6.60 kiedy: do 2 listopada Brockwell Park Fireworks Dulwich Rd London, SE24 0NG cena: £7 kiedy: 5 listopada Fantastic Mr Fox Little Angel Theatre 14 Dagmar Passage Cross Street London, N1 2DN cena: £14 kiedy: do 9 listopada Toy Stories V&A Museum

of Childhood Cambridge Heath Road London, E2 9PA cena: free kiedy: do 14 grudnia We’re Going on a Bear Hunt Albany Theatre Douglas Way London SE8 4AG, cena: £8-10 kiedy: do 4 stycznia The Art of the Brick Old Truman Brewery Brick Lane London, E1 6QL cena: £14.50-£16.50 kiedy: do 4 stycznia

Rektor Polskiego Uniwersytetu na Obczyźnie prof. dr hab. Halina Taborska i senat Uniwersytetu zapraszają na jubileusz 75-lecia PUNO oraz inaugurację roku akademickiego 2014/2015. Honorowy patronat nad wydarzeniem objął m.in. Witold Sobków, ambasdor RP.

Merge Festival Art and Science Bankside Southwark London, SE1 cena: free kiedy: do 19 października Great British Bioscience Festival Museum Gardens Bethnal Green, London cena: free kiedy: 14-16 listopada Photomonth Festival of Photography East London cena: free kiedy: do 30 listopada

17 października, POSK, 238-246 King Street, Londyn

| goniec kulturalny 43

koncerty Ed Sheeran The O2 Arena, London cena: od £78 kiedy: 12 października

Paolo Nutini Hydro, Glasgow cena: od £69 kiedy: 28 października

John Legend Eventim Apollo, London cena: od £70 kiedy: 16 października

Chvrches Brixton Academy, London cena: od £26 kiedy: 30 października

Clean Bandit Manchester Academy cena: od £22 kiedy: 17 października

Jamie T O2 Academy Bristol BS1 5NA cena: od £45 kiedy: 30 października

Jake Bugg Alexandra Palace, London cena: od £24 kiedy: 21 października John Newman Brixton Academy, London cena: od £18 kiedy: 24 października George Ezra & Rae Morris HMV Institute Birmingham B5 6DY cena: od £57 kiedy: 25 października

The War On Drugs The Roundhouse, London cena: od £65 kiedy: 5 listopada Sam Smith Eventim Apollo, London cena: £89 kiedy: 6 listopada The Knife Brixton Academy, London cena: £48 kiedy: 6 listopada

44 goniec kulturalny

Prezent z okazji osiemdziesiątych urodzin Leonard Cohen jest na takim etapie, że już niczego nie musi. Ani wydawać płyt, ani przypochlebiać się swoim fanom. Mimo to, choć we wrześniu skończył 80 lat, na rynku pojawił się jego nowy krążek.

Pamiętnik z kasety

Oscar Progresso siada na szczycie góry, spogląda na Rio de Janeiro i spisuje swoje wspomnienia. To, co przeżył, wydaje się nieprawdopodobne: zabójstwo, pobyt w szpitalu psychiatrycznym. A to nie koniec... książka, cena: £9

płyta

Na płycie „Popular Problems”, znalazło się dziewięć premierowych utworów, w tym takie jak „Almost Like The Blues”, „Samson In New Orleans” czy „Did I Ever Love You”. – Tych dziewięć piosenek utrzymanych jest w stylu Cohena, ale są one też absolutnie unikalne. Leonard przekroczył kolejne granice swoim twórczym podejściem do muzyki – mówi o tym krążku szef wytwórni Sony Music – Rob Stringer. Nie da się ukryć, że Polacy należą do wielkich fanów twórczości tego kanadyjskiego wokalisty – jego poprzednia płyta „Old Ideas”, wydana w 2012 roku,

tylko w kraju nad Wisłą sprzedała się w ponad 40 tys. egzemplarzy. Co więcej, w latach 80. był on bardziej popularny w Polsce niż w swoim rodzinnym kraju. Cohen rozpoczął swoją muzyczną karierę dość późno, bo w wieku 30 lat, wcześniej zajmował się pisaniem. Od tego czasu dorobił się jednak wiernego grona fanów, którzy sięgają po jego każdą kolejną płytę. Na swoim koncie ma takie przeboje jak: „Suzanne”, „Hallelujah”, „Dance Me to the End of Love”, „I’m Your Man”, które zawsze śpiewa w charakterystyczny dla siebie, zachrypnięty sposób.

serial

cena: £9

Breaking Bad. S. 4

Kolejny sezon „Breaking Bad” trzyma w napięciu jeszcze bardziej niż poprzednie epizody. Młody wspólnik Waltera White’a Jesse oddala się od niego, Walt musi więc współdziałać ze swoją żoną. Finał pozostawi widza bez tchu. cena: £9

10 października 2014

cena: £9

Jarhead 2, FILM DVD, CENA: £8

Świętująca jubileusz 50-lecia kariery Marianne Faithfull prezentuje album „Give My Love To London”. Artystka jest odpowiedzialna za większość tekstów, do których muzykę skomponowali m.in. Nick Cave czy Roger Waters.

BĄDŹ PARYŻANKĄ

płyta

Kapral Chris Merrimette dowodzi jednostką, której zadaniem jest dostarczenie zaopatrzenia na teren kontrolowany przez Talibów. Niespodziewanie konwój zostaje zatrzymany.

Give My Love To London

Pytany o to, w jaki sposób powstają jego piosenki, opowiadał w wywiadzie dla „Polityki”: – Mój obecny sposób pisania nie różni się od tego sprzed 40 lat. Początek nigdy nie jest problemem, ale znalezienie odpowiedniego końca to zawsze jest prawdziwa katorga. Mam w domu setki, wiele setek nieskończonych piosenek. Sama myśl o tych wszystkich kawałkach psuje mi nastrój.

Cztery piękne Francuzki tłumaczą co tak naprawdę oznacza „być paryżanką”. Bohaterki uczą, jak być tajemniczymi i zmysłowymi kobietami, jak wyglądać naturalnie i jak wzbudzić zazdrość partnera.

ZAGINIĘCIE ETHANA Gracz wciela się w rolę detektywa Paula Prospero, który otrzymał list od Ethana Cartera. Czując, że chłopcu grozi niebezpieczeństwo, wyrusza Red Creek Valley. Jednak sytuacja jest jeszcze gorsza, niż przypuszczał.

gra

cena: £16

ebook, cena: £5

Cień Mordoru

gra

| goniec kulturalny 45

Blu-ray

Zanim zasnę

Gracze zrealizują tu swój plan zemsty, dzięki któremu Mordor stanie się posłuszny ich woli. Historia rozpoczyna się powrotem Saurona do Mordoru, podczas którego jego kapitanowie dokonują egzekucji zwiadowców Czarnej Bramy. cena: £25

Pakiet „300” W pakiecie znalazły się dwa filmy – „300” w reżyserii Zacka Snydera oraz nowy rozdział sagi – „300: Początek Imperium”. Zrealizowane z gigantycznym rozmachem wielkie bitwy przeniosą widza do zupełnie innego świata.

książka cena: £7

cena: £27

PAN PEABODY I SHERMAN

Na skutek wypadku Christine straciła zdolność zapamiętywania. Co rano budzi się w obcym łóżku, u boku obcego mężczyzzny, po czym dowiaduje się, że to jej pokój, jej mąż. Okazuje się jednak, że nie każdy jest tym, za kogo się podaje.

Pan Peabody jest wynalazcą, naukowcem, geniuszem... i psem. On i jego adoptowany syn, Sheman, biorą udział w niezwykłej przygodzie – ścigają się z czasem, by uratować przyszłość.

film DVD, cena: £12

Inicjały zbrodni Choć wydawałoby się, że przygody słynnego detektywa Herculesa Poirot stanowią zamknięty rozdział, fanów tej oryginalnej postaci czeka niespodzianka – do księgarń traﬁła kolejna książka z jego przygodami. Od śmierci autorki niezapomnianych przygód ekscentrycznego i ceniącego wygody detektywa minęło blisko 40 lat – Agatha Christie zmarła w 1976 roku. Jej książki poświęcone zagadkom krymi-

nalnym rozwiązywanym przez Herculesa Poirot rozeszły się w milionach egzemplarzy na całym świecie, nie brakuje też kinowych adaptacji jej powieści. Dlatego też przez lata szukano kogoś, kto będzie w stanie napisać kolejną część przygód o jednym z najwybitniejszych detektywów, który posługiwał się tylko jedną bronią w walce z przestępcami – żelazną logiką. Taką autorką okazała się Sophie Hannah, która za zgodą spadkobierców Christie napisała „Inicjały zbrodni”. Można się spodziewać, że książka spotka się ze świetnym przyjęciem nie tylko ze strony fanów zmarłej pisarki.

Konkurs! WYGRAJ BILET! 1.

Do wygrania bilety na kabaret Ani Mru Mru, 26.10.14, niedziela w Ealing Town Hall w Londynie. Aby wziąć udział w konkursie , wystarczy przesłać swoje zgłoszenie (imię, nazwisko, adres, telefon) na adres: konkurs@mail.goniec.com, z dopiskiem: „Ani Mru Mru”

Do wygrania bilety na przedstawienie Sceny Poetyckiej „Te Nasze Piękne Lata”, 25.10.14, sobota w POSK-u w Londynie. Aby wziąć udział w konkursie , wystarczy przesłać swoje zgłoszenie (imię, nazwisko, adres, telefon) na adres: konkurs@mail.goniec.com, z dopiskiem: „Scena Poetycka” Do wygrania bilety na koncert upamiętniający twórczość Andrzeja Panufnika w wykonaniu polskiego pianisty Piotra Anderszewskiego oraz London Symphony Orchestra pod batutą Sir Antonio Pappano (19 pażdziernika 2014, godz. 19:30 w Barbican Centre w Londynie). Aby wziąć udział w losowaniu, wystarczy przesłać swoje zgłoszenie (imię, nazwisko, adres, telefon) na adres: konkurs@mail.goniec.com, z dopiskiem „Andrzej Panufnik” Aby wziąć udział w losowaniu nagród wystarczy wysłać email na adres konkurs@mail.goniec.com, w tytule umieścić dopisek „nagrody” (np. Koncert Coventry), a w treści podać swoje imię, nazwisko, numer telefonu oraz adres zamieszkania. Polub nas na Facebooku, a zwiększysz swoją szansę na wygraną! Zwycięzcy zostaną poinformowani drogą mailową.

Więcej nagród do zgarnięcia na Facebooku!

http://www.facebook.com/Goniec.com.Polski

KSIĄŻKA, CENA: £7

46 tele goniec

Hit weekendu

Sherlock Holmes Londyn, koniec XIX w. Miastem wstrząsa seria rytualnych morderstw, których rzekomym sprawcą jest lord Blackwood. Rozwiązaniem sprawy zajmuje się ekscentryczny detektyw Sherlock Holmes i współpracujący z

nim doktor John Watson. Sprawa nie jest jednak prosta. Okazuje się, że to zaledwie wstęp do jeszcze większej zagadki i tajemniczego spisku. Jakby tego było mało, w życiu Sherlocka pojawia się też piękna oszustka, jego

Prowadzące program Joanna Horodyńska i Karolina Malinowska oceniają styl ubierania się polskich i zagranicznych gwiazd i pokazują najnowsze trendy. Bez ogródek mówią co im się podoba, a co nie. Widzowie zobaczą też relacje z największych pokazów mody. SOBOTA,

GODZ. 14:00

KRYMINALNY, SOBOTA, GODZ. 20:40

Dzikie krainy Australii

Gwiazdy na dywaniku

MAGAZYN,

dawna miłość – Irene Adler. W rolach głównych: Robert Downey jr, Jude Law, Rachel McAdams.

W tej spalonej słońcem krainie nie spotkamy już zielonych lasów deszczowych, które porastały ją 90 milionów lat temu. Zamiast tego, kilometrami ciągną się tu pustynne pustkowia pokazujące wpływ wiatru i słońca na ten kontynent. Australijskie torbacze należą do ostatnich żyjących świadków odległej przeszłości. Mieszka tu też jeden z największych orłów świata – orzeł australijski.

PRZYRODNICZY, PIĄTEK, GODZ. 11:45

Roxette. Reaktywacja

Dokument opowiada o zespole Roxette. Ten szwedzki zespół założony w 1986 r. święcił największe triumfy w l. 90. Ich największy przebój to „It Must Have Been Love”, który według szacunków stacji radiowych tylko w USA został odtworzony ok. 4 mln razy (w latach 1990–2005). Grupę tworzą Per Gessle i Marie Fredriksson.

MUZYCZNY, PIĄTEK, GODZ. 15:50

seriaLove

Na dobre i na złe Dr Latoszek zostaje wezwany do prokuratury. Po przesłuchaniu spotyka Zuzę. Okazuje się, że podczas ich wspólnej akcji zaginęła broń. Falkowicz próbuje powstrzymać zakochanego Adama przed kolejnym spotkaniem z Romą. Wiktoria ma problemy przez pacjenta, muzyka jazzowego.

ŚR., GODZ. 19:40

10 października 2014

Dwóch i pół Wyjątkowo piękna, młoda kochanka Charliego wyciąga jego i Alana na wypad do klubu. Na miejscu okazuje się, że większość imprezowiczów ma ich za seniorów. Donna zajmie się odbudowywaniem nadszarpniętego ego Charliego, które mocno wycierpiało na skutek tego wyjścia.

PON.-PT., GODZ. 18:45

Turniej WTA w Luksemburgu

Od 13 do 18 października w Luksemburgu odbywać się będzie turniej WTA. Udział zapowiedziały m.in. Kanadyjka Eugenie Bouchard i Niemka polskiego pochodzenia Sabine Lisicki. Zwyciężczyni turnieju zdobędzie 43 tys. dolarów.

SPORT, PON., GODZ. 11:00

Sekrety luksusowych hoteli Prowadzący zabierze widzów w świat luksusowych hoteli. Wiele z nich może pochwalić się pełną skandali i sekretów historią. Richard E. Grant odwiedzi najbardziej znane, legendarne miejsca, których tajemnice często były skrywane przed kamerami. Widzowie usłyszą o skandalach o charakterze seksualnym, zobaczą przykłady ekstrawaganckich zachowań i poznają wymagania sław.

| tele goniec 47

66 – czego pragną kobiety Cykl przedstawia skrywane marzenia kobiet – od wielkiej miłości, poprzez fantazje na temat seksu, po tęsknoty bardziej praktyczne: o czystym domu, samochodzie, ślubie jak z bajki, grzecznych dzieciach. Wypowiedzą się m.in.: Grażyna Wolszczak, Majka Jeżowska, Paulina Chylewska, Ewa Gawryluk czy Joanna Koroniewska.

ROZRYWKA, NIEDZIELA, GODZ. 14:00

MAGAZYN, PON., GODZ. 20:25

Koszmarny Karolek

Życie Karolka to nieustanna wojna z dorosłymi. Tym razem czeka go nie lada wyzwanie – wizytatorzy z kuratorium chcą zamknąć szkołę. I choć chłopcy nie przepadali

seriaLove

Prawo Agaty Agata stara się rozwikłać sprawę zniknięcia Góreckiej. Zbliża się proces Doroty. Napięcie rośnie również w zespole obrońców. Wychodzi na jaw, że Agata i Dębski mają skrajnie różne punkty widzenia co do strategii działania. Prywatna relacja Dębskiego i Magdy rozkwita.

WTOREK, GODZ. 20.30

za placówką, teraz jednak nie chcą, by ją zamknięto. Karolek i przyjaciele nie mają czasu do stracenia. Pomaga mu nawet znienawidzona przez niego Wandzia i irytujący

brat Damianek.

FAMILIJNY, NIEDZIELA, GODZ. 09:20

Teen Wolf Allison i Lydia natraﬁają na ślady Scotta. Ten cierpi z powodu niegojącej się rany, którą odniósł, gdy zaatakował nocą alfy. Biorący udział w starciu Derek został uznany za zabitego. Scott uważa, że to jego wina. Alfy zabierają rannego Ennisa do Deatona w nadziei, że ten go uleczy.

PON.-WT., GODZ. 16:05

48 z życia gwiazd

Kazimierz nie chce

z Isabel? Na początku roku dowiedzieliśmy się o kryzysie w związku Kazimierza Marcinkiewicza i poetki z Brwinowa. Były premier chwalił się podobno na salonach, że... „wykopał Isabel z domu”. Jak donosi Fakt, Iza nie tylko nie zamierza rozwodzić się z Kazimierzem, ale nawet... planuje z nim dziecko. Niestety, były premier uznał, że w zupełności wystarczy mu czwórka dorosłych już dzieci z pierwszego małżeństwa i nie chce słyszeć o kolejnych. Zwłaszcza z dziewczyną, od której planował się uwolnić. (za: pudelek.pl)

Fot. Agencja BE&W

Skandal w świecie kultury Takiego skandalu dawno nie było! Ignacy Karpowicz pożalił się na jednym z portali, że Kinga Dunin nie tylko zgwałciła go, ale i „regularnie molestowała seksualnie”. Feministka nie pozostała dłużna pisarzowi i stwierdziła, że „żyje on w konkubinacie” z sekretarzem literackiej nagrody Nike, do której w tym roku kolejny raz jest nominowany. (za: pomponik.pl)

Khloe Kardashian w ciąży z Odomem? Okładka nowego wydania magazynu Ok krzyczy, że Khloe Kardashian spodziewa się swojego pierwszego dziecka. Z kim? Nie z French Montaną, na co wskazywałabychronologia jej związków, a z... Lamarem Odomem, z którym celebrytka jest w trakcie rozwodu. (za: kozaczek.pl)

Fot. Shutterstock

10 października 2014

Fot. Agencja BE&W

Edi robi na budowie

Fot. Agencja BE&W

Woźniak-Starak i Szulim parą?! Kiedy kilka dni temu media obiegła wiadomość, że Alicja Bachleda-Curuś rozstała się z Piotrem Woźniakiem-Starakiem, a producent i milioner związał się z popularną gwiazdą TVN, natychmiast rozpoczęła się giełda nazwisk. Jeszcze wtedy chyba nikt nie przypuszczał, że kolejną wybranką Piotra będzie Agnieszka Szulim. (za: nocoty.pl)

Henryk Gołębiewski ma gdzieś czerwone dywany, zaproszenia na salony i darmowe bankiety. Woli uczciwą i ciężką pracę – a tej wcale się nie boi. Genialny odtwórca głównej roli w filmie „Edi” i Poldek z „Podróży za jeden uśmiech” denerwuje się jednak, gdy salony plotkują o nim, że jest bezrobotny. – Non stop pracuję! Moją specjalnością jest montaż płyt kartonowo-gipsowych – mówi Gołębiewski. (za: se.pl)

Fot. Agencja BE&W

| horoskop 49

horoskop tygodniowy Waga 24 IX – 23 X

Miłość: Wszystkie single mają szanse na znalezienie swojej drugiej połówki. Będzie to dobry okres. Proces poznawania będzie długi, ale przyniesie bardzo pozytywne korzyści. Finanse: Zrób to, co ci podpowiada intuicja – słuchaj jej. Finanse na ten tydzień muszą być przemyślane, nie wydawaj pieniędzy na, z pozoru, fajne inwestycje, bo możesz dużo stracić. Praca: Potrzebujesz odpoczynku, możesz pozwolić sobie na krótki wyjazd. Poproś szefa o urlop, parę dni ci wystarczy, by wróciła forma i energia do pracy. Zdrowie: Unikaj używek, basen i relaks nad wodą wprowadzi cię w fantastyczny nastrój.

Ewa Błaszczyk

Wodnik, 21 I – 18 II Mariusz Pudzianowski Miłość: To co robisz, robisz źle – przemyśl swoje dotychczasowe zachowanie, to dobry czas. Ona ci wybaczy, kup kwiaty i porozmawiaj szczerze. Praca: Ciężka praca, tym razem twój szef będzie Cię bacznie obserwował, dlatego staraj się ile możesz. Już niebawem to zaprocentuje. Zdrowie: Zmień dotychczasowy tryb życia.

Bliźnięta, 22 V – 22 VI Tomasz Makowiecki Miłość: To dobry tydzień na znalezienie drugiej połówki. W stałych związkach czeka Was poważna rozmowa nad problemem, z którego według was nie ma wyjścia. Praca: Tydzień jak co dzień, nie naraź się szefowi, bo będzie nieciekawie... Obowiązków przybędzie. Zdrowie: Idź na spacer ze znajomymi, nie siedź przed telewizorem, rozerwij się, basen to też doskonały pomysł.

Ryby, 19 II – 20 III Eva Longoria Miłość: Osoby wolne znajdą swoją wymarzoną drugą połówkę – to będzie relacja długofalowa i efektywna. Więcej wiary w siebie. Praca: Nie martw się, jeżeli nie masz pracy – znajdziesz niebawem. Osoby pracujące – poprawią się wasze relacje z pracownikami. Zdrowie: Uważaj na swój układ trawienny, więcej odpoczywaj.

Rak, 23 VI – 22 VII Kuba Wesołowski Miłość: Ten tydzień będzie sprzyjał kłótni, nie podejmujcie pochopnych decyzji – partner może wyjść i trzasnąć drzwiami, ale wróci. Pod koniec tygodnia emocje opadną. Praca: W pracy też nie najlepiej, dużo obowiązków, nie bierz za dużo na swoje barki, bo sobie nie poradzisz. Możliwa niewielka wygrana. Zdrowie: Sprawy alergiczne mogą się nasilić, nie lekceważ ich.

13-19.10.14 opracował: Kowis za: wrozbyonline.pl

Skorpion, 24 X – 22 XI Laura Łącz Miłość: Odpocznijcie od siebie, nabierzcie do siebie dystansu, co poprawi wasze relacje. Osoby poszukujące związku – znajdziecie, ale nie będzie to ten jedyny na całe życie. Praca: Twoja praca wreszcie zostanie doceniona przez szefa i pracowników, możesz li-

Strzelec, 23 XI – 21 XII Taylor Swift Miłość: Wszystkie sytuacje się ustabilizują, widać wyjście z tej trudnej sytuacji, nie martw się. Partner ci pomoże, doradzi. Masz dobrego mentora. Praca: Jeżeli szukasz pracy – to dobry okres. Znajdziesz dobrą pracę za dobre pieniążki. Praca ciężka, ale „coś za coś”. Zdrowie: Migrena, osłabienie organizmu – to właśnie ten tydzień, pamiętaj o witaminach.

Baran, 21 III – 20 IV Marek Dyjak Miłość: W tym tygodniu nie wchodź w żadne poważne dyskusje z partnerem, bo możecie się pokłócić. Do wszystkich spraw musicie podchodzić spokojnie, bez pośpiechu. Praca: To dobry tydzień na podejmowanie dobrych, sukcesywnych decyzji, które przyniosą bardzo dobre efekty materialne. Podążaj za tym, co ci mówi intuicja. Zdrowie: Sport, rekreacja, to dobry czas na zapisanie się na siłownię.

Lew, 23 VII - 23 VIII Robert Makłowicz Miłość: To bardzo dobry czas dla miłości w tym tygodniu, amplituda uczuć wzrośnie. Partner szykuje miłą niespodziankę. Praca: W pracy dostaniesz propozycję wyjazdu służbowego – jak najbardziej przyjmij, to dobry czas na „zapunktowanie” u szefa. Zdrowie: Zwróć uwagę na serce, ciśnienie, zadbaj o wypoczynek i nie stresuj się tak.

czyć na awans. Miłe słowa, które usłyszysz wprawią Cię w stan euforii i dadzą dużo zadowolenia. Zdrowie: Uważaj na swój układ hormonalny – obniżony.

Koziorożec, 22 XII – 20 I Jimmy Page Miłość: Dobry czas dla osób, które są w związku, pełna stabilizacja. Zrelaksujcie się, idźcie do kina, do kawiarni. Dobry tydzień. Osoby wolne udzielajcie się towarzysko. Praca: Dla osób pracujących i poszukujących pracę pojawi się oferta nie do odrzucenia. Uwierz w siebie i mierz wysoko. Zdrowie: Uważaj na przeziębienia, koniecznie wzbogać dietę w warzywa i owoce morza.

Byk, 21 IV – 21 V Hanna Lis Miłość: To dobry czas na wspólny odpoczynek, w tym tygodniu możecie czuć się bezpiecznie. Żadnych rewolucji wasz związek nie przejdzie. Praca: W tym tygodniu będziesz musiał zwiększyć tempo pracy, możliwy wyjazd, delegacja, która przyniesie Ci dodatkowe sukcesy. Szef będzie zadowolony. Zdrowie: Uważaj na to co jesz, pij zieloną herbatę.

Panna, 24 VIII - 23 IX Beyonce Miłość: Dla osób samotnych to nie jest dobry tydzień na znalezienie tego jedynego. W stałych związkach – próby zabicia rutyny. Praca: Uważaj na relacje z pracownikiem, może z tego powstać kłótnia, która odbije się na wykonywanych obowiązkach. Jak ktoś cię zdenerwuje – trzy wdechy i do dzieła... Zdrowie: Odpocznij, zrelaksuj się, wzbogać dietę w warzywa i owoce.

50 motoryzacja

BMW M4

z większą mocą Niemiecki tuner Lightweight wziął na warsztat bawarskiego sportowca. Zredukowano masę i podniesiono moc. Lightweight wymienił układ wydechowy na system tytanowy z zaworami kontrolującymi przepływ gazów i dźwięk silnika. Wiadomo, że udało się tym sposobem zredukować masę, jednak nie wiadomo jak bardzo. Oszczędności wprowadzono również dzięki użyciu lekkiego kompozytu węglowego. Z niego wykonany jest przedni i tylny spojler. (za: autokult.pl)

Bentley Mulsanne Speed Sportowa limuzyna to określenie, które raczej nieczęsto było używane w stosunku do Bentleya Mulsanne. Ale angielski arystokrata postanowił pokazać odrobinę szaleństwa i zażył „Speed”. Angielskie serce, które bije w tym luksusowym sportowcu, to znany nam wszystkim silnik V8 o pojemności 6,75 litra. Jednostka ta na potrzeby wersji Speed została dosyć mocno zmodernizowana. Efekt tych wszystkich zmian to wzrost maksymalnego momentu obrotowego do 1100 Nm, zaś mocy do 537 KM. Przypomnijmy, że wersja seryjna może się pochwalić parametrami 512 KM i 1020 Nm. A jak to się przekłada na cyferki? Otóż pierwsza „setka” pojawia się teraz na liczniku po 4,9 s (seria: 5,3 s), zaś prędkość maksymalna wynosi 305 km/h (seria: 296 km/h). (za: autogaleria.pl)

Kia Optima

T-Hybrid

Kia prezentuje prototypową Optimę z hybrydowym układem napędowym wykorzystującym silnik Diesla. Kia oferuje już hybrydową Optimę z jednostką benzynową. Teraz, jako pierwsza w klasie średniej, prezentuje model zasilany hybrydowym układem napędowym wykorzystującym silnik wysokoprężny. 1,7-litrowy turbodiesel współpracuje tu z motorem elektrycznym i akumulatorem węglowo-ołowiowym, który według Kii łatwiej zregenerować niż litowo-jonowy. (za: magazynauto.pl)

10 października 2014

| motoryzacja 51

Czeska gwiazda paryskiej wystawy Podczas salonu samochodowego w Paryżu ma miejsce premiera nowej Skody Fabii. – Nadaliśmy nadwoziu bardziej zwartych proporcji. Nowa Škoda Fabia jest bardziej płaska i szersza niż wcześniej, dzięki czemu na ulicy wygląda dynamiczniej. Zwraca uwagę ostrymi krawędziami, czystymi liniami i krystalicznymi motywami designerskimi. To pozwoliło nam na uzyskanie większych kontrastów i efektownej gry świateł oraz cieni. Wszystko to składa się na prawdziwie unikatowy samochód – zachwala Jozef Kabaň, główny projektant Skody.

Nowości Peugeota

QARTZ i EXALT

W Paryżu debiutują samochody koncepcyjne QARTZ i EXALT. Pierwszy z nich to crossover, w konstruowaniu którego użyto takich materiałów jak włókno bazaltowe, cyfrowo projektowane tkaniny czy nierówno barwione skóry. Unikatowa jest również konstrukcja pojazdu, pozbawiona środkowego słupka i umożliwiająca dwuskrzydłowe otwieranie drzwi. W kabinie na pasażerów czekają indywidualne fotele kubełkowe. Peugeot EXALT z kolei został zaprezentowany po raz pierwszy w Pekinie w kwietniu 2014 r., lecz w Paryżu będzie miał miejsce debiut jego nowej edycji. Konstruktorzy na szeroką skalę zastosowali materiały pochodzące z recyklingu. Kolorystyka wnętrza nawiązuje do stron gazet poświęconych tematyce gospodarczej. Karoserię wykuto ręcznie ze stali. Jej przednia część otrzymała szaroniebieskie wykończenie, a tylną pokryto materiałem Shark Skin. (za: moto.wp.pl)

CR-V już po faceliftingu Honda oficjalnie prezentuje swojego flagowego SUV-a po odmłodzeniu. Aktualna 3. generacja modelu CR-V, wprowadzona do sprzedaży w 2012 r., zyskała nową twarz i elementy wyposażenia. Auto pokazano w specyfikacji na rynek amerykański, ale zapewne w przyszłym roku pojawi się w Europie. Hondę CR-V poddano delikatnemu retuszowi. Główne zmiany dotyczą przodu samochodu, gdzie designerzy przeprojektowali grill, światła do jazdy dziennej LED i zderzak. (za: se.pl)

52 sport

Szlagier na remis Scyzoryki w dalszym ciągu pozostają w tym sezonie bez zwycięstwa.

>> Daniel Kowalski, polsport.co.uk ierwsi gola zdobyli piłkarze Piątki Bronka. Jednobramkowe prowadzenie utrzymywali dosyć długo, ale po jednej z akcji w duecie Kaliton-Jedynak mieliśmy już remis. Od tego momentu żółto-czerwoni zagrali tak, jakby podział punktów ich zadowalał, rywal natomiast dążył do zwycięstwa. Mimo wielu okazji z obu stron rezultat nie uległ już zmianie, co oznacza, że Scyzoryki w dalszym ciągu są w tym sezonie bez zwycięstwa. Nudą zawiało natomiast w meczu Warriors of God – KS04 Ark. Wojownicy Boga dosyć szybko stracili bramkę, co ułożyło obraz spotkania. Rywal nie musiał nawet się specjalnie sprężać, bo różnica poziomu umiejętności była aż nadto widoczna. Dotychczasowy niespodziewany lider Joga Bonito uległ Interowi Team 0-3 i spadł na trzecie miejsce w tabeli. Piłkarze Interu kolejny raz udowodnili, że mają spory potencjał, a pozycja w pierwszej trójce nie jest szczytem ich marzeń. Po czterech kolejkach Inter ma siedem punktów, do lidera tracąc zaledwie dwa. Sporo walki, fauli oraz komentarzy wywołał mecz The 12 Team z White Wings Seniors. Obie ekipy nie są ze

10 października 2014

sobą zaprzyjaźnione, co było widać już od pierwszego gwizdka sędziego. Spotkanie zakończyło się minimalnym zwycięstwem „dwunastki” 4-3. Mistrz ligi, FC Cobalt, wrócił wreszcie tam, gdzie czuje się najlepiej, czyli na fotel lidera. W meczu z PCW Olimpia mistrzowie nie pozostawili rywalowi żadnych złudzeń. W drugiej lidze samodzielnym liderem zostaje RSVM, który w minioną niedzielę pokonał skromnie (1-0) ekipę Wima Team. Beniaminek jest zdecydowanym faworytem do awansu. Na podium znajdują się również zespoły Power Rangers oraz Bianca FC. W minioną niedzielę los złączył właśnie te dwie ekipy w meczu czwartej kolejki. Spotkanie zakończyło się podziałem punktów, choć okazji na zmianę rezultatu z obu stron było bez liku. . „Szóstka” FC Polska wygrała z FC Cosmos 2-1, jednak z przebiegu spotkania na trzy punkty bardziej zasłużyli sobie „kosmonauci”, którzy stworzyli więcej sytuacji bramkowych. W dwóch ostatnich meczach FC Piona wyraźnie wygrywa z Maja Team 3-0, a JJ Construction sensacyjnie gromi IFX FC aż 6-0. Zarząd Polskiej Ligi Piątek Piłkarskich przypomina, iż w dalszym ciągu można przyłączyć się do walki o punkty w drugiej lidze.

I Liga

II Liga

DRUŻYNA

MECZE BRAMKI PUNKTY

MECZE

BRAMKI

PUNKTY

14-4

z1. RSVM (b)

9-7

9-1

2. Power Rangers

11-6

12-7

3. Bianca FC

9-5

4. Inter Team

8-5

4. Wima Team

12-5

5. The 12 Team (p)

9-11

5. FC Polska (s)

9-6

6. Piatka Bronka

5-7

6. FC Piona

9-6

7. PCW Olimpia

6-9

7. IFX FC

10-12

8. White Wings Seniors

6-9

8. JJ Construction

11-15

9. Scyzoryki

3-7

9. FC Cosmos

8-13

10. Warriors of God (b)

3-15

10. Maja Team

4-17

1. FC Cobalt (m)

2. KS04 Ark 3. Joga Bonito (b)

DRUŻYNA

Wyniki 3. kolejki

Wyniki 4. kolejki

Piątka Bronka – Scyzoryki

1-1

Wima Team – RSVM (b)

0-1

Inter Team – Joga Bonito

3-0

JJ Construction – IFX FC

6-2

Warriors of God – KS04 Ark

0-1

FC Cosmos – FC Polska (s)

1-2

White Wings Seniors – The 12 Team

3-4

Maja Team – FC Piona

0-3

PCW Olimpia – FC Cobalt

0-5

Bianca FC – Power Rangers

1-1

Zestaw par 4. kolejki: