8 minute read
Breathless
from HMP 80 KKs Priest
by Michal Mazur
Advertisement
Przetrwanie próby czasu
To zawsze ciekawe doświadczenie móc przepytać kogoś takiego jak Pascal Remas. Wokalista belgijskiego Breathless chętnie opowiedział o swoich początkach, o tym, jak kształtowała się jego macierzysta formacja, ale i poruszył kwestię dotyczące powrotu do grania. Muszę przyznać, że Pascal, który nie jest gadułą, mimo wszystko rzetelnie i zajmująco wyjaśnił każde pytanie. Pozostaje mi zaprosić na poniższe efekty tego spotkania!
HMP: Witam serdecznie! Bardzo mi miło, że mogę zadać Wam kilka pytań. Na początek jednak chciałbym się dowiedzieć, czy wszystko u Was w porządku i czy zdrowie dopisuje? Pascal Remas: Tak, wszyscy mamy się dobrze! Może poza kilkoma dodatkowymi kilogramami przez wirusa! Jednak wszyscy jesteśmy w niezłej kondycji!
Muszę przyznać, że poznałem muzykę Breathless dość niedawno, przy okazji pisania recenzji reedycji przygotowanej przez Rewiedz, jak odbywała się praca nad nimi? Cóż, wszyscy byliśmy bardzo młodymi muzykami, próbującymi stworzyć unikalne brzmienie. Miałem tylko 15 lat i rozpracowywałem różne style śpiewania. Poza tym wszyscy świetnie się bawiliśmy odkrywając te wszystkie szalone rzeczy!
W przypadku reedycji zawsze pojawiają się wspomnienia. Domyślam się, że było trochę wzruszeń - to przecież szmat czasu od 1985 roku. Możesz zdradzić, jakie najciekawsze fragmenty tamtych sesji są warte szczegól-
lics From The Crypt. Od kogo wyszła inicjatywa wydania ponownie Waszej jedynej płyty? Pomysł wyszedł od naszego dobrego przyjaciela Patricka Broekmansa. Belgijska scena metalowa lat 80-tych jest wciąż bardzo żywa i przez ostatnie dekady było wiele próśb z całej Europy dotyczących albumu Breathless.
Album "Breathless " to naprawdę kawał dobrego speed metalu. Kompozycje nie są jednowymiarowe, słychać, że staraliście się tworzyć jakiś klimat i zmieniać nastroje. Po-
Foto:Breathless
nego zapamiętania? Myślę, że najbardziej pamiętnym momentem był nasz pierwszy raz w studio, kiedy nagrywaliśmy album. Tworzysz naprawdę wyjątkową więź między sobą, kiedy pracujesz bardzo ciężko nad czymś takim!
Co takiego stało się, że grupa nie dała rady nagrać nic więcej? Z wiekiem zacząłem się coraz bardziej interesować i skupiać na grze na gitarze. Chciałem połączyć śpiew z grą na gitarze. Mieliśmy już dwóch gitarzystów w Breathless, a trzech gitarzystów nie było czymś, do czego dążyliśmy, Okładka płyty przedstawia dwa walczące ze sobą, jeśli dobrze kojarzę, Velociraptory. Skąd akurat taki, w sumie niecodzienny, pomysł i w jaki sposób współgrać miał on z nazwą i muzyką? Myślę, że przede wszystkim zafascynowała nas idea dwóch gigantycznych sił walczących o dominację. Oglądanie takiej sceny w prawdziwym życiu musiało zapierać dech w piersiach, jeśli wiesz o co mi chodzi… Myśleliśmy również, że to był po prostu naprawdę fajny obraz w tamtym czasie, (śmiech) który mógłby pasować do agresywnej natury naszego brzmienia.
Oprócz wspomnianych Relics From The Crypts reedycję wydał również Dying Victims, w formie cyfrowej. Czy jesteście zadowoleni z niej tak samo jak z fizycznego nośnika? Tak, absolutnie!!! Wszyscy jesteśmy bardzo zadowoleni z tego, jak to wszystko się potoczyło!
Po tak długiej przerwie Breathless wraca do żywych. Czy może teraz jest dobry moment na to, żeby pomyśleć o następcy - czy może są już jakieś zarysy kompozycji, które mogłyby znaleźć się na premierowym krążku w niedalekiej przyszłości? Szczerze mówiąc, obawiam się, że to się nigdy nie wydarzy... Krótko mówiąc, nie mamy ambicji, by znów zacząć tworzyć muzykę jako zespół. Niektórzy z nas odeszli ze sceny muzycznej lata temu, a reszta członków zespołu, którzy nadal są aktywni jako muzycy, po prostu podążają w różnych kierunkach.
Gdybyście mogli cofnąć się w czasie, to co na pewno zrobilibyście inaczej, żeby Breathless mógł spróbować chociażby przetrwać dłużej, być może nawet do czasów współczesnych? To trudne pytanie! Myślę, że głównie z powodu mojego bardzo młodego wieku w tamtym czasie, naprawdę próbowałem się odnaleźć, nie tylko jako muzyk, ale jako jednostka. Zawsze chciałem odkrywać różne rodzaje muzyki, różne sposoby śpiewania, różne sposoby gry na gitarze, wiesz? Dla mnie Breathless był pierwszą fazą mojego rozwoju jako muzyka. Gdybym mógł zrobić wszystko jeszcze raz, prawdopodobnie zrobiłbym to w ten sam sposób.
W związku z tym, że ciężko znaleźć jakieś szersze informacje na temat grupy, chciałbym zapytać jak wyglądała Wasza droga - od założenia Breathless aż do nagrania debiutanckiego krążka? Przed Breathless miałem bardzo mało doświadczenia jako wokalista. Kilka miesięcy przed rozpoczęciem działalności Breathless, próbowałem swoich sił w lokalnym zespole Anger, ale oni szukali innego typu głosu, więc to nie wypaliło. Antonio (Tredici, perkusista) i Stanis (Czycyck, basista) również mieli niewielkie doświadczenie, grali w lokalnych zespołach punkowych/rockowych. Dirk w tamtym czasie był prawdopodobnie najbardziej wykształconym muzykiem z nas wszystkich, nawet nauczył Laky'ego grać na gitarze zanim ten dołączył do Breathless!
Współcześnie muzyka metalowa bardzo wyewoluowała. Chciałbym zapytać więc jak widzisz Breathless w współczesnym świecie i jaki mielibyście plan by przyciągnąć młodych
słuchaczy żeby mogli zainteresować się speed metalem w waszej formie? Produkcja albumu i teksty kawałków brzmią trochę przestarzale, ale nie sądzę, żeby to miało jakiekolwiek znaczenie, ponieważ "Breathless" oddaje ducha tamtych czasów! Osobiście wolałbym słuchać tej płyty z bardziej nowoczesnym brzmieniem, ale jeśli jesteś fanem, powiedzmy, Deep Purple, to na pewno nie chciałbyś zmieniać brzmienia ich pierwszych albumów, prawda? Wierzę więc, że zespół taki jak Breathless przetrwał próbę czasu. Bazując na opiniach, które często dostaję od młodych metalowców, wiem, że oni naprawdę kochają klasyczne brzmienie speed metalu z lat 80tych, więc zainteresowanie nowych pokoleń już jest!
Czy podczas prac nad reedycją "Breathless " nie pojawił się pomysł, żeby dotrzeć do jakichś taśm demo grupy? Ostatnio sporo takich płyt ukazuje się i można doświadczyć progresu w twórczości danej formacji. Nie było pomysłu na taśmy demo, nie. Zdecydowanie.
Domyślam się, że po wydaniu "Breathless " w 1985 roku jeszcze jakiś czas działaliście ale potem wszystko naturalnie weszło w stan zawieszenia. Zdradzisz, co działo się z wami przez te lata aż do teraz? W 1992 roku zacząłem dołączać do coverbandów. W tamtych czasach nie było w Belgii sceny zespołów metalowych, które robiłyby własne rzeczy, no wiesz... To były wszelkiego rodzaju rockowe covery. Nie żałuję tych decyzji, bo dzięki temu nauczyłem się używać i rozwijać swój głos na różne sposoby. Śpiewanie w coverbandach dało mi również możliwość grania koncertów prawie co tydzień, więc zdobyłem mnóstwo doświadczenia scenicznego! W 2012 roku zagrałem na festiwalu The Metal Legacy w Genk, zorganizowanym przez Patricka Broekmansa i Phoenix Events. To był genialny pomysł Patricka, aby zebrać grupę starych belgijskich zespołów metalowych z lat 80-tych razem na ponowne spotkanie! Więc tak - tego dnia grałem z Breathless i Shoan. Shoan to zespół, który założyłem razem z Otto Marsili (gitara), Chrisem Willems (perkusja) i Rogerem Grossard (bas), zaraz po tym jak opuściłem Breathless. Wszyscy byli członkami Westfalen, dobrze znanego belgijskiego zespołu metalowego z lat 80-tych, który również wystąpił tego samego dnia. Innym bardzo popularnym belgijskim zespołem metalowym z lat 80-tych, który wystąpił tego dnia, był Black Widow. Pierwotny gitarzysta Stefan Verstappen, który niestety nie jest już w stanie grać na swoim instrumencie z powodu choroby mięśni, został zastąpiony przez znanego holenderskiego gitarzystę Marcela Coenena. Marcel i Spike Meulders (zastępujący perkusistę Black Widow), zauważyli mój występ tego dnia z Breathless i Shoan. Tak więc kilka miesięcy po tym wydarzeniu, Spike skontaktował się ze mną pytając, czy nie byłbym zainteresowany założeniem metalowego coverbandu, razem z Marcelem Coenenem. Muszę przyznać, że potrzebowałem trochę czasu do namysłu, bo miałem już naprawdę dość coverbandów, ale po jakimś czasie zdecydowałem się przyjąć ofertę. Zespół nazywał się Metal Attack. Dziewięć lat później, jestem w trzech coverbandach: Metal Attack, The Gary Moore Tribute Band i Creep. Kilka lat temu grałem w holenderskim projekcie metalowym o nazwie Consonance, założonym przez Giela Bertranda. Bas Maas, gitarzysta Doro Pesh, również brał w tym udział. Rok temu połączyłem siły z kilkoma świetnymi holenderskimi muzykami, by promować Toneshed Recording Studio w Horst/Holandii, którego właścicielem jest Erwin Hermsen. Zrobiliśmy zajebistą wersję "Queen Of The Reich" zespołu Queensryche. Powinniście to sprawdzić na Youtube. Poza tym wszystkim, użyczam swojego głosu dla różnych projektów, zespołów i dla artystów solowych.
Czy poza tym wszystkim, o czym opowiadasz, próbujesz swoich sił tworząc jakąś muzykę czy grając gościnnie jakieś koncerty? Mam swoje małe, improwizowane studio domowe, w którym spędzam czas głównie nagrywając dla różnych muzyków. To wszystko. Od czasu do czasu pracuję nad piosenkami razem z Marcelem Coenenem.
Życie bez muzyki jest trudne ale nie nierealne. Chciałbym zapytać co poza muzyką sprawia ci przyjemność? Masz jakieś ciekawe hobby? Lubię oglądać filmy, zwłaszcza Tarantino! Zawsze lubiłem uprawiać trochę sportu od czasu do czasu, ale w tej chwili ból pleców mnie wykańcza, więc... (śmiech)
Interesujesz się sportem, a może też piłką nożną? Kiedy piszę te pytania, Belgia niestety skończyła swój udział w Euro 2020 po niezłym meczu z Włochami. Miałeś jakiegoś faworyta do wygrania tej imprezy, naturalnie oprócz swojej reprezentacji (śmiech)? Aarghh!!! Muszę się przyznać, że w ogóle nie przepadam za piłką nożną!!! Sorry!
Jednym z bardziej znanych zespołów belgijskich grających speed metal jest / był Acid. Oni zrobili ciekawą karierę z damskim wokalem. Nigdy nie zakładaliście, że może by spróbować takiego rozwiązania w Breathless? (śmiech) Uhm… nie, nie bardzo. (gromki śmiech)
Wracając do teraźniejszości - chciałbyś z Breathless pograć jakieś koncerty? Domyślam się, że może jakaś gigantyczna trasa nie wchodzi w grę, ale parę dobrych sztuk, jak na przykład festiwal Keep It True? Nie, stary! Breathless już na zawsze pozostanie tym, czym było wtedy. Naprawdę chcę, żeby ten stan się nie zmieniał.
Miło było spędzić ten czas z Tobą i muzyką Breathless. Życzę wszystkiego dobrego, dużo zdrowia i szczęścia. Ostatnie słowo zostawiam dla Ciebie - coś dla czytelników Heavy Metal Pages i maniaków metalu w Polsce! Chciałbym podziękować wszystkim maniakom metalu i sympatykom Breathless w Polsce, to naprawdę znaczy dla nas wiele!!! Dzięki za przeprowadzenie ze mną tego wspaniałego wywiadu, pozostańcie metalowcami na zawsze!!!!