7 minute read

Hammer King

Next Article
Judas Priest

Judas Priest

Trzy lata minęły od czasu, gdy Jego Wysokość Hammer King wypuścił dla swych poddanych ostatnią porcję muzyki. Na szczęście dbanie o Królestwo i podróże statkiem "Poseidon" nie przeszkodziły mu, by zesłać nową inspirację na swych czterech posłańców. Z jednym z nich, Titanem Foxem V udało mi się zamienić parę słów. To zresztą nie pierwszy raz, gdy Jego Wysokość Hammer King wskazała mu moją osobę, by nieść wieść dalej.

HMP: Cześć Titan. Witaj ponownie. Titan Fox V: Cześć Bartek, wspaniale znów z Tobą porozmawiać! Minęły już prawie trzy lata, jak ten czas leci! Nasz album "Hammer King" jest już na rynku i wszystko idzie po naszej myśli. Po raz pierwszy weszliśmy na niemieckie listy przebojów albumów, a nawet awansowaliśmy na 46. miejsce, z czego jesteśmy bardzo dumni!

Advertisement

No właśnie! Dlaczego akurat wybraliście na tytuł nazwę Waszego zespołu? Właściwie są dwa powody. Po pierwsze, w kapeli nastąpiło coś, co nazwałbym restartem zespołu. Napalm Records to nasza nowa wytwórnia, Péter Sallai to nasz nowy twórca okładek, Jacob Hansen dokonał miksu i masteringu, mamy nowe kostiumy wykonana na zamówienie specjalnie dla nas przez OV Thunder Clothing, i oczywiście Gladius Thundersword to nasz nowy basista. Jest to więc nowy rozdział w historii Hammer King, a tytuł albumu to odzwierciedla. Drugi powód jest oczywisty: wszystkie nasze albumy były jak książki z opowieściami o pewnej części życia Hammer Kinga. Debiut opowiadał o Królestwie i postaciach tam żyjących, drugi ("King Is Rising") opowiadał o bitwach i wojnach króla, a "Poseidon Will Carry Us Home" o rejsach Króla. Kiedy zaczęliśmy przyglądać się nowym utworom, od razu stwierdziliśmy, że większość piosenek dotyczyła osoby samego Króla. Więc musieliśmy po raz pierwszy umieścić Króla na okładce i nazwać album jego imieniem.

Jak już wspomniałeś, trafiliście pod skrzydła nowej wytwórni. Wszystkie poprzednie albumy Hammer King były wydane przez Cruz Del Sur Music. Teraz jest to Napalm Records. Co Wam dała ta zmiana? Na początku chcę powiedzieć, że byliśmy bardzo zadowoleni z Cruz Del Sur Music, a Enrico Leccese w dalszym ciągu jest naszym prawdziwym przyjacielem. Czuliśmy jednak, że nasza odmiana metalu nie była tym, czego zwykle szuka grupa docelowa Cruz Del Sur Music, a z drugiej strony nie mogliśmy zbyt łatwo dotrzeć do "naszej" publiczności. Tak więc wszyscy zgodziliśmy się, że idziemy do wytwórni specjalizującej się w naszej muzyce, a Enrico nas w tym wspierał. Wybraliśmy Napalm Records, ponieważ współpracuje z wieloma zespołami wykonującymi bardziej komercyjny rodzaj metalu. To naprawdę świetnie działa i widzimy, że dobrze zorganizowana akcja promocyjna bardzo nam pomogła w dotarciu do nowych fanów i followersów. Nie zwolnimy tempa i wykorzystamy tę zmianę tak dalece, jak to możliwe!

Jak udało się Wam tam trafić? Z początkiem 2020 roku skontaktowaliśmy się z kilkoma wytwórniami z wersjami demo trzech utworów, a Napalm z radością był jedną z nich, która zaproponowała nam umowę. Byli pierwsi i ich oferta była najbardziej optymalna.

Wspomnieliście również o zmianie image ' u. To akurat słuszny krok, bo w tych mundurkach z poprzedniej sesji wyglądaliście jak pracownicy kuchni, którym na chwilę udało się wyrwać na fajkę (śmiech). Dobre! (śmiech), jesteśmy bardzo zadowoleni z nowych strojów! Z każdym albumem stopniowo zmienialiśmy swój look. Nasz make-up też ewoluował. Osobiście nie widzę podobieństwa do żadnego innego zespołu, ponieważ mamy ten nieco odważny, celtycki wygląd, który naturalnie pasuje do naszego pochodzenia…

Pozwól, że rozwinę wątek producenta. Od niedawna współpracujecie z Jacobem Hansenem Wszystkie Wasze albumy sprzed "Hammer King " nagraliście we współpracy z Charlesem Greywolfem. Właściwie Jacob jest kolejną osobą w naszym teamie. Charles Greywolf był i wciąż jest naszym zaufanym producentem. Jego Studio Greywolf przeniosło się do nowego miejsca, w którym jest jeszcze lepsza akustyka. Spędziliśmy naprawdę wspaniały i kreatywny czas w studio, a genialne brzmienie sali nagraniowej sprawiło, że nasz perkusista Dolph brzmi na znacznie wyższym poziomie niż wcześniej. To samo zresztą dotyczy wokali. Chcieliśmy mieć kogoś nowego do miksowania i masteringu, ponieważ spędziliśmy wiele tygodni pracując w studiu z Charlesem, a ponieważ bardzo nam się podoba to, co Jacob zrobił dla Pretty Maids, był naszym pierwszym wyborem. Jego miks zwalił nas z nóg, tego właśnie szukaliśmy: potężnego dźwięku z dużą mocą, który jest jednocześnie przejrzysty i ciepły! Charles i Jacob to dla nas idealne połączenie.

Jak wyglądało tworzenie tego materiału? Był to proces dość innowacyjny. Napisaliśmy o wiele więcej kawałków niż wcześniej! W sumie trzydzieści utworów, z których wykorzystaliśmy dwanaście. Reszta to po prostu (dobrze, że Gino tego nie słyszy) był materiał do wyrzucenia. Nie były to słabe utwory, ale czegoś im brakowało. W przeszłości pisaliśmy w zasadzie tyle materiału, ile mieściło się na albumie. Teraz naprawdę piszemy jak najwięcej i zaczynamy pracować tylko nad pomysłami. Jesteśmy bardziej kreatywni i wychodzą nam lepsze numery.

"Awaken the Thunder " to naprawdę idealny opener albumu. To takie uderzenie młota Jego Wysokości Hammer Kinga. Ustalacie kolejność utworów na albumie już w czasie tworzenia czy może robicie to w trakcie nagrywania? Wielkie dzięki, ładnie to określiłeś. W tej chwili "Awaken The Thunder" to nasz ulubiony utwór. Jest on świetną mieszanką brutalnego

riffu, surowej zwrotki, bardzo tradycyjngo mostku ze wszystkimi galopowymi gitarami, a następnie pięknym, wpadającym w ucho komercyjnym refrenem. Dokładnie to, co lubimy najbardziej. "Awaken The Thunder" towarzyszył nam dosyć wcześnie podczas sesji pisania, a kiedy zrobiliśmy demo z trzema utworami dla wytwórni płytowych, "Awaken" był już utworem otwierającym. Nie był to trudny wybór. Zarówno wtedy, jak i później.

Jako singiel promocyjny wybraliście jednak utwór "Atlantis (Epilogue)" . Właściwie pierwszym singlem był "Hammerschlag" z Gerrem z Tankard, Isaaciem z Epica i The Crusaderem z Warkings. Ale to "Atlantis" był faworytem zarówno naszym, jak i ludzi z Napalm Records. To bardzo "gęsty" utwór, w ciągu 6 minut dużo się dzieje. Mamy kilka świetnych melodii wokalnych, kilka fantastycznych solówek gitarowych i wielkie zakończenie z kontrapunktowym wokalem, z którego jesteśmy bardzo dumni. Muzyka przyszła do mnie, gdy spędziłem trochę czasu w Szwajcarii nad Jeziorem Zuryskim, więc w muzyce była woda od samego początku. Lirycznie sprowadza "trylogię morską" z albumu "Poseidon..." z 2018 roku do konkluzji: Król przepłynął starożytną trasą Przylądka Horn, a następnie wraca do domu, lub do nowego domu w miejscu zwanym Atlantydą. Zawsze fascynowało mnie pytanie, czy Atlantyda jest mitem, czy bardzo odległym wspomnieniem wczesnego okresu ludzkiej historii. Z pewnością jest teraz częścią historii Hammer Kinga!

No właśnie! "Hammerschlag " ma niemiecki tytuł. Nie zapomnieliście skąd pochodzicie. Nie myśleliście o nagraniu całego utworu w Waszym języku? Właściwie nigdy nie planujemy naszej muzyki, ona pochodzi od nas, tak jak ją przekazuje Wasza Wysokość, sam Hammer King. Uważam jednak, że śpiewam po angielsku znacznie lepiej niż po niemiecku.. Ale naprawdę, kiedy opisujesz wpływ uderzenia młota, nie ma tak silnego angielskiego słowa jak niemiecki hammerschlag - więc musieliśmy go tutaj użyć!

"We Are the Kingdom " ma dość intrygujący riff. On też pochodzi od Króla, czy historia tego kawałka jest inna? Król zesłał ten riff, jak wszystkie inne, ale tym razem przekazał go Dolphowi. Piosenki, które inicjuje Dolph są zawsze wyjątkowe, a większość z nich trafia również na albumy. Bardzo podoba mi się klimat wczesnych lat 80. i późnych lat 70. na "We Are The Kingdom". Specjalny riff dla nas!

"Into The Storm " to zaś najsurowszy utwór na "Hammer King " . Brzmi trochę jak wczesny Iron Maiden. Czy Jego Wysokości się to podobało? Król to napisał, więc musi mu się to podobać! Nigdy nie odważylibyśmy się kwestionować decyzji Króla w jakiejkolwiek formie. Na pewno słychać tam wczesny klimat maiden. Wszyscy zaangażowani w nagranie albumu tak bardzo polubili ten kawałek. Charles Greywolf nalegał, abyśmy zamieścili go na albumie, a ostatnio jeden dziennikarz nazwał "Into The Storm" najlepszym utworem na albumie.

Rozumiem, że cały materiał pochodzi od Jego Wysokości. Również teksty. Co tym razem Król chciał w nich przekazać?

Foto:ThommyS.Mardo

"Awaken The Thunder" to pierwszy utwór, w ktorym pojawia się we wszechświecie Hammer King, ale ma też mocne przesłanie dla "świata zewnętrznego". Będziemy nadal pisać tego rodzaju teksty w przyszłości, aby nie tylko opowiadać legendę o Królu Młocie, ale także mieć wpływ na ludzi żyjących poza Królestwem. Chcemy mieć pewność, że świat ze wszystkimi jego złymi i brzydkimi stronami może powoli zamieniać się w jakieś miłe miejsce. Prawie tak wspaniałe jak Królestwo!

Macie nowego basistę, o którym zresztą już wspomniałeś. Jak Król wskazał Wam Gladiusa Thundersworda? Co się stało z KK Basementem? Gladiusa zasugerował nasz przyjaciel, Chris Glaub z niemieckiego magazynu Break Out. Chris wiedział, że szukamy nowego członka i wiedział, że Gladius był bardziej niż gotowy i chętny do wykonania tej pracy. Nie mogliśmy zrobić nic innego, jak tylko przyłączyć go do nas w naszej królewskiej krucjacie. Dlaczego nastąpiła zmiana? To jak w każdym dobrym małżeństwie, w tym małżeństwie są cztery osoby. Ludzie czasami rozwijają się w różnych kierunkach i nie zawsze można powstrzymać oddalanie się od siebie. Spędziliśmy razem kilka wspaniałych lat, więc trzymajmy się ich i cieszmy się dziedzictwem trzech albumów, które wspólnie nagraliśmy.

Bartek Kuczak Tłumaczenie: Szymon Paczkowski

Czy Jego Wysokość chciałby coś przekazać swym polskim wyznawcom? Zdecydowanie! Wszystkim poddanym i wyznawcom Króla z Polski pragniemy podziękować za wsparcie. To przyjemność znów trafić na łamy Heavy Metal Pages. Król nadejdzie i miejmy nadzieję, że niedługo zagramy po raz pierwszy w Polsce! Do zobaczenia wkrótce. Dziękuję Bartku. Uwierz przyjacielu, że to był zaszczyt znów z Tobą rozmawiać - Boże błogosław Króla, niech Król Was błogosławi

This article is from: