zamIASt - nr 7 - maj 2014

Page 1

Czasopismo Instytutu Aktywności Społecznej nr 7, Maj 2014

"Ja, obywatel Europy. Co to oznacza?" Dominika Ciszek, II Liceum Ogólnokształcące im. ks. Jana Twardowskiego w Dębicy (zwycięzca)

Konkurs "MY, OBYWATELE" zakończony


REDAKCJA REDAKTOR NACZELNA: Martyna Nowosielska Juliusz Skibicki (redaktor działu POLSKA), Sylwia MelanowiczKiełbiewska (redaktor działu ZAGRANICA), Mikołaj Rutkowski (redaktor działu III SEKTOR), Cezary Szczepański (redaktor działu EKONOMIA), Paweł Jachowski, Rafał Więckiewicz, Dagmara Woś KOREKTA: Katarzyna Czajka, Mikołaj Rutkowski ZDJĘCIA: Kamila Jachowska, Adam Krassowski, Dagmara Woś

SKŁAD I GRAFIKA: Adam Krassowski

WYDAWCA

Instytut Aktywności Społecznej ul. Kolendrowa 46 lok. 2, 05-077 Warszawa-Wesoła KRS: 0000444590, REGON: 146456280, NIP: 9522122623 www.ias.org.pl

KONTAKT kontakt@ias.org.pl www.facebook.com/iasorgpl


SPIS TREŚCI

Spis treści WSTĘPNIAK 4

O tych, którym zależy

III SEKTOR 5

Relacja z gali konkursu "MY, OBYWATELE"

MY, OBYWATELE

8

Wyniki konkursu

9

ŁukaszMarmurowicz-SpołeczeństwoobywatelskiewPolsce-wyzwanieXXI wieku?

14

Anna Skibińska - Społeczeństwo obywatelskie w Polsce - wyzwanie XXI wieku?

19

Paweł Siwek - Ja - obywatel Europy. Co to oznacza?

26

Paulina Kortus - Ja - obywatel Europy. Co to oznacza?

28

Michał Warchoł - Społeczeństwo obywatelskie w Polsce - wyzwanie XXI wieku?

33

Małgorzata Kobiałka - Społeczeństwo obywatelskie w Polsce - wyzwanie XXI wieku?

36

Karolina Tkaczyk - Aktywność jednostki źródłem sukcesu w Europie

39

Dominika Karmelita - Społeczeństwo obywatelskie w Polsce - wyzwanie XXI wieku

zamIASt maj 2014

3


O tych, którym zależy Właśnie zakończyły się wybory do Parlamentu Europejskiego. Nie będę tutaj wspominać nic o tym, kto się dostał, dlaczego, czy powinien, czy nie powinien. Decyzja już zapadła. Jedyne co mnie martwi, jako działaczki na rzecz społeczeństwa obywatelskiego, to przerażająco niska frekwencja. Czyżby obywatelom Polski nie zależało na tym, jaką reprezentację wyślemy do najważniejszej instytucji europejskiej? A może brakuje nam kratki na karcie „żaden z powyższych?”

MARTYNA NOWOSIELSKA, REDAKTOR NACZELNA "ZAMIAST"

Skupmy się jednak na tych, którym zależy. Bo to o nich właśnie jest ten numer „zamIASt”. Młodzi ludzie, uczniowie liceów, których obchodzi to, w jakim kierunku idzie i czym zajmuje się Unia Europejska. Obchodzi ich na tyle, że wzięli udział w konkursie Instytutu Aktywności Społecznej „MY, OBYWATELE” dotyczącym właśnie Unii Europejskiej. Podjęli się wyzwania napisania eseju, bądź stworzenia pracy multimedialnej czy też plastycznej dotyczącej zadanego tematu. Nikt im nie kazał. Nie musieli. Nie był to ich obywatelski obowiązek. Jednak postanowili to zrobić, ponieważ liczy się dla nich UE. Do Instytutu Aktywności Społecznej spłynęła wręcz niezliczona ilość prac, z których każda przedstawiała wartość. „Wybór był trudny” brzmi bardzo tendencyjnie, ale naprawdę nie było łatwo decydować, kto najlepiej zrealizował temat. Widać było zaangażowanie młodych w sprawę, która powinna być ważna dla nas wszystkich – a niestety, jak widać po wynikach wyborów do Unii Europejskiej, nie jest. Może jednak tak słaba frekwencja oznacza coś zupełnie innego? Może obywatele próbują pokazać żółtą kartę politykom? Może w taki sposób mówią „nie chcę na tym stanowisku żadnego z was”? Niestety, trudno wyciągać takie wnioski bez odpowiednich narzędzi – niewykluczone, że tę sytuację zmieniłaby pozycja „żadna/żaden z powyższych” umieszczona na karcie do głosowania. Wielu moich znajomych przy dyskusji na ten temat twierdziło, że przecież takie pole nic nie zmienia – przecież wystarczy nie zagłosować/wrzucić do urny pustą kartę i jest jasność, co się o kandydatach myśli. Otóż nie do końca. Na osoby nie uczestniczące w wyborach składają się lenie i niezainteresowani, zaś pusty głos wrzucony do urny jest zaliczany do puli głosów nieważnych, czyli połączony z tymi, które zostały źle skreślone bądź z tymi, które zostały zrobione dla żartu (np. dopisywanie Batmana na liście kandydatów). W żaden sposób w ostatecznej statystyce nie widać, kto autentycznie jest niezadowolony. Politycy nie traktują głosów nieważnych poważnie, nie biorą pod uwagę tego, że wśród takich wyborów mogą być ludzie, którym po prostu nie podoba się obecny stan rzeczy. – 200 tysięcy głosów nieważnych. Nie jestem w stanie uwierzyć, że aż tylu nierozgarniętych wyborców poszło do wyborów – komentował wyniki poseł Brudziński. Dlatego może zbyt ostro oceniłam nasze społeczeństwo na początku. Może nam zależy. Tylko nie mamy jak wyrazić tego, co myślimy naprawdę.

4

zamIASt maj 2014


III SEKTOR

Relacja z gali konkursu "MY OBYWATELE" W piątek 7 marca 2014 r. w Pałacu Ślubów przy Zamku Królewskim w Warszawie odbyła się uroczysta gala z wręczeniem nagród dla laureatów konkursu „MY, OBYWATELE”, zorganizowanego przez Instytut Aktywności Społecznej przy współpracy z Polskim Bractwem Kawalerów Gutenberga i pod patronatem posła do Parlamentu Europejskiego Pawła Kowala.

PAWEŁ JACHOWSKI • ZDJĘCIA: KAMILA JACHOWSKA

zamIASt maj 2014

5


III SEKTOR Konkurs „MY, OBYWATELE” adresowany był do uczniów szkół średnich w Polsce i polegał na stworzeniu pracy na jeden z trzech wskazanych przez organizatora tematów dotyczących społeczeństwa obywatelskiego. Jury konkursowe spośród 86 nadesłanych prac wyłoniło dziewięciu laureatów – po jednym zwycięzcy i po dwóch wyróżnionych w każdej kategorii formy pracy (esej, forma plastyczna, forma audiowizualna). Głównymi nagrodami w konkursie były wyjazdy do Parlamentu Europejskiego. - Duży odzew z jakim spotkał się konkurs „MY, OBYWATELE” doskonale pokazuje, że tego typu inicjatywy mają sens. Nas, organizatorów cieszy fakt, iż problematyka związana ze społeczeństwem obywatelskim, szeroko rozumianą partycypacją społeczną nie jest obca młodym ludziom. Wartość dodaną przedsięwzięcia stanowi znaczny odsetek uczestników zamieszkujących w mniejszych miejscowościach – mówił w trakcie gali konkursowej prezes Instytutu Aktywności Społecznej Rafał Więckiewicz.

- Wysoki poziom zaprezentowany przez uczniów biorących udział w konkursie napawa optymizmem i powoduje, że z nadzieją możemy spoglądać w przyszłość. Niemniej w kwestii edukacji obywatelskiej pozostaje jeszcze bardzo wiele do zrobienia. Liczymy, że nasze akcje przyczynią się choćby w niewielkim stopniu do podniesienia świadomości obywatelskiej młodych Polaków – komentował Więckiewicz, dodając jednocześnie, że Instytut Aktywności Społecznej planuje przeprowadzenie kolejnych edycji konkursu. Na piątkowej gali, oprócz laureatów konkursu, ich opiekunów oraz przedstawicieli Instytutu Aktywności Społecznej obecni byli także Ewa Pogorzelska z Polskiego Bractwa Kawalerów Gutenberga oraz – w imieniu posła do Parlamentu Europejskiego Pawła Kowala – Maciej Wapiński z Fundacji Energia dla Europy.

6

zamIASt maj 2014


III SEKTOR

zamIASt maj 2014

7


MY, OBYWATELE

Wyniki konkursu Jury konkursowe spośród 86 nadesłanych prac wyłoniło 9 laureatów - po jednym zwycięzcy i po dwóch wyróżnionych w każdej kategorii formy pracy.

Laureaci w kategorii ESEJ: Zwycięzca - ŁUKASZ MARMUROWICZ z Zespołu Szkół im. Jana III Sobieskiego w Gnieźnie Wyróżnienie - ANNA SKIBIŃSKA z Liceum Ogólnokształcącego nr III im. Adama Mickiewicza we Wrocławiu Wyróżnienie - PAWEŁ SIWEK z Akademickiego Zespołu Szkół Ogólnokształcących im. Juliusza Słowackiego w Chorzowie Laureaci w kategorii FORMA GRAFICZNA: Zwycięzca - DOMINIKA CISZEK z II Liceum Ogólnokształcącego im. ks. Jana Twardowskiego w Dębicy Wyróżnienie - AGNIESZKA JABŁOŃSKA z VIII Liceum Ogólnokształcącego w Bydgoszczy Wyróżnienie - KAMILA ULMANN z I Liceum Ogólnokształcącego im. Stefana Żeromskiego w Pucku Laureaci w kategorii FORMA AUDIOWIZUALNA: Zwycięzca - MARCEL KLEBBA z I Liceum Ogólnokształcącego im. Stefana Żeromskiego w Pucku Wyróżnienie - MARTYNA MŁODZIŃSKA z Liceum Ogólnokształcącego im. Tadeusza Kościuszki w Lubaczowie Wyróżnienie - DAWID WOŹNIAK z Zespołu Szkół Elektronicznych im. Stanisława Staszica w Zduńskiej Woli

Ponadto, poza pracami dziewięciorga laureatów, jury postanowiło wyróżnić dodatkowe pięć prac poprzez skierowanie ich do publikacji w niniejszym numerze czasopisma "zamIASt". Są to eseje autorstwa: Dominiki Karmelity, Małgorzaty Kobiałki, Pauliny Kortus, Karoliny Tkaczyk i Michała Warchoła. Dziękujemy za udział w konkursie, gratulujemy laureatom i wyróżnionym i zapraszamy do wzięcia udziału w przyszłorocznej edycji konkursu "My, Obywatele". Serdeczne podziękowania dla wszystkich osób zaangażowanych w organizację konkursu "My, Obywatele" w szczególności dla: Pani Ireny Lipowicz - Rzecznika Praw Obywatelskich, patrona honorowego konkursu Pana Pawła Kowala - posła do Parlamentu Europejskiego, patrona konkursu Polskiego Bractwa Kawalerów Gutenberga - współorganiztora redakcji "Cogito", "zamIASt" i "Sedna - gazety studenckiej" - patronów medialnych oraz dla wszystkich członków Instytutu, bez których to ważne wydarzenie nie mogłoby dojść do skutku. Prezes, Zarząd, Rada Naukowa Instytutu Aktywności Społecznej

8

zamIASt maj 2014


MY, OBYWATELE

Społeczeństwo obywatelskie w Polsce wyzwanie XXI wieku? Pamiętam jak dziś wydarzenie, które miało miejsce wiele lat temu. Pewnego jesiennego, niedzielnego popołudnia moi dziadkowie, odświętnie ubrani, postanowili zabrać mnie na spacer. Miałem wtedy może z sześć lat. Nie wiedziałem dokąd mnie prowadzą i dlaczego tak się wystroili. Zaprowadzili mnie do pobliskiej szkoły, gdzie ujrzałem wielu ludzi ubranych w podobny sposób co seniorzy mojej rodziny - panie w szykownych płaszczach i mężczyzn pod krawatem - wszystko wydawało mi się takie inne niż zwykle, takie wyjątkowe i niecodzienne.

ŁUKASZ MARMUROWICZ, ZESPÓŁ SZKÓŁ IM. JANA III SOBIESKIEGO W GNIEŹNIE Zaintrygował mnie stół za którym siedziały jakieś osoby. Ludzie składali przy nim podpisy, przedstawiali swoje dane i otrzymywali jakieś kartki, z którymi udawali się w kierunku dziwnej „szafy”, posiadającej zamiast drzwi, zasłonki. Wchodzili tam pojedynczo. Na środku dużej sali stał pojemnik, do którego po wyjściu z tajemniczego dla mnie pomieszczenia, wrzucano zakreślone karty, wręczane przez osoby siedzące przy wspomnianym wcześniej stoliku. Obok skrzyni ustawione były dwie flagi narodowe, a na ścianie widniało duże polskie godło. Zafrapowany całą tą sytuacją, postanowiłem zapytać swoją babcię, o co w tym wszystkim chodzi? - fragment jej odpowiedzi, choć banalny, na długo utkwił mi w pamięci - „wnusiu, to są wybory, na których obecność jest obywatelskim obowiązkiem (…)”. Wtedy po raz pierwszy zetknąłem się z tym, co dziś stanowi dla mnie nieformalny zapis konstytucyjny i jest moim patriotycznym zobowiązaniem względem ojczyzny. Nie w każdym polskim domu owa fundamentalna, demokratyczna postawa jest przekazywana młodszym pokoleniom, co sprawia, że możemy uznać, iż kształtowanie form obywatelskich, to ogromne wyzwanie XXI wieku. Istotnym elementem kształtowania świadomości narodowej, jest rzetelne zdefiniowanie pojęcia społeczeństwa obywatelskiego. Dziś jest ono wyjaśniane w sposób najbardziej dogodny dla danej grupy, co sprawia, że staje się ono częstokroć w rażący sposób wypaczane. W mniemaniu większości, pierwszorzędnymi

określeniami przypisywanymi temu właśnie pojęciu, są: poczucie odrębności narodowej względem innych nacji, patriotyczne zachowanie przejawiające się między innymi w wywieszaniu flagi państwowej w swoich domostwach z okazji świąt narodowych, czy też uczestnictwo w pochodach i defiladach państwowych. Jednakże podstawowymi i zarazem najważniejszymi określeniami, jakimi cechuje się społeczeństwo obywatelskie są: zdolność do samoorganizacji, świadomość obowiązku niesienia wzajemnej pomocy obywatelskiej, jak i udział w szeroko rozumianym życiu politycznym. Ten ostatni przykład, dokonywany poprzez bezpośrednie i pośrednie formy angażowania się w życie polityczne, umożliwia przemyślany wybór władzy naszego państwa, sumienne jej kontrolowanie, jak i występowanie z własną inicjatywą polepszenia obecnie obowiązujących przepisów prawnych, bądź wdrożenia modernistycznych projektów rozwojowych. Wszystkie z wyżej wymienionych przymiotów społeczeństwa obywatelskiego powinny być priorytetowymi ideałami rozpowszechnionymi wśród świadomych obywateli. Jednak kierunek wartościowania dóbr zmierza w zgoła odmiennym kierunku i znacząco odbiega od pierwotnego pojmowania postawy obywatelskiej. We współczesnych czasach nieustanna gonitwa za pieniądzem, pracą i karierą (również tą polityczną), przyćmiła wszelkie zobowiązania związane z dbaniem o wspólne dobro, czyli Polskę. Niechlubnym tego skutkiem, jest niezamIASt maj 2014

9


MY, OBYWATELE malże całkowita samowolka rządzących i wydzypartyjne, których nadrzędnym celem jest raźna alienacja władzy od społeczeństwa, jak i ośmieszenie oponenta i negatywne nakreślebrak utożsamiania się społeczeństwa z włanie jego frakcji w opinii społecznej, a nie dzą. W ciągu ostatnich kilku miesięcy zauwadbanie o wspólne dobro i rozwój kraju. Pożyć można tendencje malejącą w kwestii szerzają się również niechlubne patologie, tapoczucia obywatelskiej podmiotowości, o kie jak nepotyzm, korupcja, czy klientelizm. czym świadczyć mogą badania przeprowaCoraz szersze grono polityków zapomina dzone przez Centrum Badania Opinii Spoo podstawowej zasadnie ich działania - pro łecznej (CBOS, Warszawa, wrzesień 2013 publico bono (dla dobra ogółu). Tutaj niestety BS/121/2013), dotyczące poczucia wpływu koło się zamyka, gdyż swoim lekceważącym przeciętnego obywatela na sprawy publiczne. stosunkiem względem życia społeczno-poliJedynie 19% respondentów uznało, że posiada tycznego i zaprzestaniem sprawowania konjakikolwiek wpływ na rozwój spraw, z którymi troli nad rządzącymi, którzy demontują borykamy się w naszym kraju. Zdecydowana systemy i nieumiejętnie gospodarują publiczwiększość ankienymi (naszymi) Podejście do życia obywatelskiego, towanych Polek i pieniędzmi, obyPolaków, bo aż watele sami zgozawierającego w swej nazwie 79%, uznała, że są towali sobie taki pozbawieni reallos i sprawili, że zaangażowanie w życie publiczne nego wpływu na ich zdanie - jeśli obecne działania już się pojawia i wznowienie kontroli obywateli nad dokonywane nie ma siły przewładzami samorządowymi przez sferę rząbicia i nie spotydzących. Nieco ka się z aprobatą i ogólnokrajowymi, wymaga zmiany lepsze wydają się sfer parlamenbyć statystyki odtarnych (czego ludzkiej mentalności. noszące się do przykładem morzeczywistej ingerencji obywatelskiej w spraże być chociażby, mające miejsce na przełowy lokalne, jednakże i to zestawienie procenmie października i listopada 2013 roku, towe budzi niepokój, gdyż wynosi ono nieco wystąpienie rodzicielskiej inicjatywy obywaponad 40%. Olbrzymim problemem dla telskiej wyrażającej sprzeciw wobec głosowasprawnego funkcjonowania systemu demonia nad ustawą odnoszącą się do kratycznego w Polsce, jest także frekwencja obowiązkowego posyłania sześciolatków do wyborcza - zarówno ta odnosząca się do głoplacówek oświatowych). sowań lokalnych, parlamentarnych, prezydenckich, jak również europejskich - od lat Artykuł 4. Konstytucji Rzeczypospolitej Polnie osiąga ona zadowalającego wyniku. Ilość skiej wyraźnie określa to, do kogo należy włauprawnionych do głosowania, w porównaniu dza w naszym kraju. Nie jest prawdą, ze włada do rzeczywistej liczby osób biorących czynny nami 560 parlamentarzystów, ani to, że najudział w wyborach, jest najlepszym przykłasilniejszą pozycję w kraju zajmuje Prezydent dem braku świadomości obywatelskiej, wyniRP, to bzdura! To my, obywatele, sprawujemy kającej z odpowiedzialności publicznej, suwerenną, niezależną od innych jednostek, ciążącej na każdym obywatelu. Być może jest władzę zwierzchnią w państwie. To my dokoto pozaborcza i postkomunistyczna nalecianujemy wyboru wspomnianych wcześniej rełość przekazywana pokoleniowo, wynikająca z prezentantów, którzy (zgodnie faktu, iż władza nie była nasza i sprawowana z teoretycznymi założeniami) powinni dbać była przez elitarne struktury. W okresie rozo nasze interesy i godnie - jak sama nazwa biorowym warunki dyktowały potężne mowskazuje - reprezentować wyborców danego carstwa ościenne, zaś w latach PRL-u, polskie regionu na scenie krajowej, oraz promować berło dzierżyła czerwona, żelazna ręka zza naszą ojczyznę w Europie i na świecie. Ten wschodniej granicy, będąca pierwowzorem dla zapis prawny stanowi podstawową zasadę innych krajów „demoludu”, do których nalefunkcjonowania demokratycznego państwa, żała również Polska, nazywana wówczas Rew którym to obywatele, a nie elita, mają publiką Ludową. Możliwe, że powodem coraz wpływ na decyzyjność organów władzy. Niemniejszego angażu w życie publiczne dokostety takie są tylko założenia, których realizanywanego przez przeciętnych obywateli, jest cja coraz bardziej nabiera utopijnej formy. brak jakiejkolwiek kultury politycznej, nieNiewielka liczba Polek i Polaków zdaje sobie ustannie pojawiające się waśnie i spory mięsprawę z rangi i odpowiedzialności spoczywa-

10

zamIASt maj 2014


MY, OBYWATELE jącej na nich na skutek tego konstytucyjnego zapisu. Chciałbym móc powiedzieć, że społeczeństwo polskie jest w pełni obywatelskie i jego prospołeczna postawa nie stanowi najmniejszego zagrożenia dla funkcjonowania współczesnego państwa. Ponad to, w dalszym ciągu, jest wzorem dla innych europejskich demokracji, gdyż to my - Polacy jako pierwsi w Europie obaliliśmy komunistyczny terror i daliśmy przykład suwerenności i obywatelskiego buntu wobec złych, nieludzkich i totalitarnych rządów. Jednakże nasze systemy wartości z biegiem lat uległy niemalże całkowitej dewaluacji, w odróżnieniu od państw, które zaczerpnęły zew wolności i walki z naszych antykomunistycznych działań. Prawdą jest, że czasy się zmieniają, jednakże zagrożenia demokracji pozostają niezmienne i o tym należy nieustannie pamiętać. Większość mieszkańców naszego kraju owładnięta jest skostniałym marazmem, którego pejoratywnymi cechami są niewątpliwie ciągłe - choć niekiedy całkowicie uzasadnione - narzekanie i niezadowolenie, uporczywe poszukiwanie przysłowiowej dziury w całym, oraz wykazywanie lekceważącego stosunku względem obecnych decyzji podejmowanych przez organy uchwałodawcze, co z całą pewnością jest wygodne dla obecnego „szamba politycznego”, nacechowanego brakiem dalekosiężnego myślenia, mającego na uwadze poprawienie bytu przyszłym pokoleniom. Dla większości współczesnych polityków niestety liczy się tylko to, co jest tu i teraz. Z pewnością bliskie jest im burbońskie przesłanie - „po mnie choćby potop”, które swoim lekceważącym znaczeniem stanowi ogromne zagrożenie dla polskiej demokracji. Brak zainteresowania wychodzący ze strony obywateli i odnoszący się m.in. do problematyki politycznej, czy też inicjatyw podejmowanych przez parlament, to niewątpliwie skutek wynikający z przekonania, iż władza i tak zrobi to, co uzna za stosowne i nie liczy się ze zdaniem „przeciętnych Kowalskich”. Momentem, w którym czują się potrzebni i docenieni jest przeddzień wyborów, kiedy to tradycyjnie obiecuje się im złote góry, przedstawia nierealne i wizjonerskie plany, wygłasza populistyczne hasła, zbawienne dla kryzysu gospodarczego wizje, oferty całkowitej likwidacji bezrobocia (co w gruncie rzeczy jest awykonalne, a nawet niebezpieczne dla jakiejkolwiek gospodarki, gdyż nie zapewnia najmniejszego zaplecza pracowniczego), co urzeka swym brzmieniem naiwnych wyborców, którzy już dzień po głosowaniu, wygra-

nym przez daną frakcje polityczną, przeżywają głębokie rozczarowanie, gdyż zwycięzcy w żaden sposób nie wypełniają tych zobowiązań. Wręcz przeciwnie - niekiedy nawet im zaprzeczają. Moim zdaniem, trzeba doprowadzić do reorganizacji systemu państwowości polskiej, w taki sposób, aby to obywatele byli potrzebni państwu, a państwo było potrzebne obywatelom, na każdym etapie jego funkcjonowania, a nie tylko w momencie próby osiągnięcia jednostronnych - zazwyczaj bardziej pożytecznych dla sfer politycznych - korzyści. Niewątpliwie szczególny nacisk należy położyć również na przywrócenie transparentności władzy, która poprzez swoją alienację uznała własność państwową, czyli obywatelską, za personalną. Dlatego też kreacja społeczeństwa obywatelskiego, powinna rozpoczynać się już u podstaw naszej socjalizacji, w okresie pobierania nauk elementarnych, kiedy to młodzi ludzie wdrażani są w sferę życia publicznego. W przeciwnym razie, urzeczywistni się czarny scenariusz, w którym to państwo na swojej własnej piersi wychowywać będzie stracone i pozbawione umiejętności racjonalnego myślenia pokolenia, skazane na manipulacje i zewnętrzne sterowanie. Zmiany te powinny sięgnąć zarówno samych, wspominanych już wcześniej obywateli, jak i zasiadających na szczycie tej politycznej konstrukcji parlamentarzystów. Jednakże skostniałe już od wielu lat struktury polityczne uniemożliwiają przebicie się nowym formacjom i ugrupowaniom, posiadającym niekiedy dużo bardziej atrakcyjną ofertę programową, przedstawiającą realny plan odnowienia tego, co już w Polsce jest, wdrażania innowacyjnych pomysłów umożliwiających wzmocnienie naszego kraju na arenie międzynarodowej oraz jego rozwój. Niewątpliwie, jedną z wielu przyczyn tego zjawiska jest, nieustanna manipulacja medialna, o której większość ludzi wie - traktując ją jako tzw. tajemnicę poliszynela - a mimo to ulega jej presji w żaden sposób nie próbując temu zaradzić. W tym miejscu nasuwa się pytanie, które pewnie nurtuje każdego świadomego obywatela: komu w końcu wierzyć, komu warto ufać? Podejście do życia obywatelskiego, zawierającego w swej nazwie zaangażowanie w życie publiczne i wznowienie kontroli obywateli nad władzami samorządowymi i ogólnokrajowymi, wymaga zmiany ludzkiej mentalności. Dziś jest ona coraz bardziej apolityczna, odcięta od sfery życia politycznego. Niekiedy, wraz z panującym trendem, ulega manipulazamIASt maj 2014

11


MY, OBYWATELE cjom i migruje między ideologiami prezentowanymi przez frakcje parlamentarne. Aby osiągnąć ten cel i zmienić kierunek myślenia obywateli, należy nie tylko edukować i pracować nad świadomością obywatelską, ale także zmodernizować strategię polityczną, która dziś opiera się jedynie na alternatywnym podejściu do sfery publicznej, oferując schematy myślowe „albo-albo”. Tworzenie nowoczesnego państwa i świadomego społeczeństwa obywatelskiego wymaga wprowadzenia integracyjnej koniunkcji, którą cechuje wybór między kierunkami działań, z bezpośrednim wdrażaniem ich w życie, co stanowi przykład związku przyczynowo-skutkowego. Zarówno alternatywa jak i koniunkcja posiadają jeden wspólny mianownik - wybór. Jedyną różnicą jest to, iż alternatywa wybór jedynie oferuje, a koniunkcja owe wybory konsoliduje, tworząc w ten sposób szczegółową wizję innowacyjnego budowania przyszłości politycznej, społecznej, gospodarczej etc. Dziś jednak, mamy do czynienia z wewnętrznym rozdarciem politycznym, brakiem przekładania słów na czyny i niekonsekwentnym planowaniem, przynoszącym mierne efekty. W czasach, w których przyszło nam żyć słynne stało się potoczne sformułowanie „jeśli umiesz liczyć, to licz jedynie na siebie” co przecież w absolutnie żaden sposób nie komponuje się z przyjętą definicją społeczeństwa obywatelskiego, państwowej zbiorowości i dbania o dobro będące własnością każdego obywatela tego kraju. Dlatego też uważam, że jeśli członkowie naszego narodu chcą podołać wyzwaniom współczesnego państwa, w którym widoczne są podziały społeczne, rosnąca agresja, przemoc i chrome definiowanie podstawowych pojęć związanych z państwowością, powinni rozpocząć umacnianie fundamentów związanych z postawami obywatelskimi. A dokonają tego poprzez kruszenie betonowego muru oddzielającego obywateli od władzy, jak i poprzez rozpoczęcie rzeczywistego przekładania konstytucyjnej praktyki, nad teorię, budując w ten sposób silną i trwałą „świątynię” utożsamianą z demokratyczną, praworządną i suwerenną Polską. To od owych obywateli, o których zapomniano na skutek nieustannie prowadzonych sporów politycznych, polegających na równaniu przeciwnika z błotem, od tych, którzy zapomnieli o tym, jak powinno funkcjonować prawowite państwo, zależy kształt przyszłej Polski, jej ukierunkowanie polityczne i stopa życiowa jej mieszkańców. Znajomość wspomnianego już wcześniej Artykułu

12

zamIASt maj 2014

4. Ustawy Zasadniczej, określającego wpływ obywateli na zarządzanie krajem niczego jednak nie gwarantuje. Należy przede wszystkim umiejętnie go interpretować i z całkowitą odpowiedzialnością wdrażać go w swoje obywatelskie życie, uświadamiając w tym również innych ludzi. Znaną od pokoleń prawdą jest sformułowanie, że to w jedności znajduje się siła, że w pojedynkę nie znaczymy nic, że razem możemy wszystko. W tym jednym, powszechnie znanym stwierdzeniu, zawarta jest definicja szeroko rozumianego społeczeństwa obywatelskiego, które w zależności od frakcji politycznej jest definiowane w sposób dla niej najbardziej dogodny. Dla jednych jest to patriotyzm, i tkwienie w głęboko zakorzenionej tradycji, z ksenofobiczną postawą wobec tego co nowe i dotąd nieznane. Dla innych społeczeństwo obywatelskie jest kojarzone ze skokiem w nowoczesność i budowaniem wspólnoty poprzez integrację europejską, a dla jeszcze innej grupy będzie to rozbieżne od pierwowzoru, bezideowe podążanie za panującym trendem, czyli apolitycznym życiem w wykreowanym przez siebie świecie, którego częstokroć szuka się poza granicami Polski, licząc na pozyskanie rozwiązania wszelkich problemów, w szczególności tych, związanych ze sferą materialną. Jeden z wybitnych polityków wolnej Polski, minister pracy i polityki społecznej - Jacek Kuroń - powiedział: „(…) nieważne jest to, czy dany pomysł pochodzi z lewej, czy z prawej strony sejmu, ważne jest to, czy jego efekt przyniesie Polsce krok w przód, czy w tył.” Dziś to hasło powinno widnieć na sztandarach i stanowić motto dla każdej opcji politycznej, która w danym okresie rządzi krajem. Zaplątani w nieustannych pyskówkach, tkwiący w historycznych niedociągnięciach, rozdrapując zabliźnione rany i posypując przysłowiową solą te, które jeszcze nie zostały zabliźnione, polskie społeczeństwo zapomniało do jakiego celu zmierza, nie zwraca uwagi, w którym kierunku się porusza i nade wszystko, nie potrafi odnaleźć swojego miejsca w strukturach państwa. Egoizm polityczny i niemożność wypracowywania konsensusów, to niewątpliwie najbardziej powszechnie znana patologia naszej władzy, która w moim subiektywnym odczuciu jest największym zagrożeniem dla demokracji. Zniechęca ona społeczeństwo do jakiegokolwiek zaangażowania się w życie obywatelskie. Przez swój coraz bardziej patologiczny charakter wzbudza agresje i tworzy widoczne gołym okiem podziały, które uniemożliwiają


MY, OBYWATELE gremialną konsolidację. Polska demokracja zaczęła przyspieszać wraz z utworzeniem ruchu społecznego NSZZ „Solidarność”, który poprowadził Polskę i cały blok wschodni do odzyskania upragnionej wolności i wyrwania się spod komunistycznych rządów. Wszystkie przemiany zainicjowane w 1989 roku w Europie, to zasługa rzeszy Polek i Polaków, którzy zamanifestowali swój sprzeciw i dokonali rzeczy dotychczas uznawanych za niemożliwe. Przyczynili się do upadku żelaznej kurtyny dzielącej Europę na dwie części: rozwinięty Zachód i przesiąknięty „czerwoną zarazą” Wschód. Czy w dzisiejszych czasach nie istnieją żadne podobieństwa odnoszące się do tamtych, historycznych już chwil? Bez wątpienia owe zbieżności można dostrzec również współcześnie. Może nie kieruje już nami mocarstwo zza Bugu, ani nie jesteśmy oddzieleni od Europy grubym murem, jednak władza, wydaje mi się, w dal-

szym ciągu spoczywa w rękach elit. Jeżeli z takim kształtem naszej demokracji wchodzimy w wiek XXI, to niewątpliwie jest się czego obawiać. Nie będę tworzył czarnych scenariuszy, bo głęboko wierzę w to, ba! jestem święcie przekonany, że Polska, mimo problemów z jakimi się boryka i podziałów jakim została poddana, w końcu stanie się krajem solidaryzmu, w którym nadrzędne wartości takie jak wolność polityczna, kulturowa i medialna, szeroko rozumiana równość i świadomość narodowa, będą miały pozytywny i realny wydźwięk. Jednak czy tak się stanie, zależy jedynie od nas - obywateli. Stanowi to tytułowe XXI-wieczne wyzwanie dla społeczeństwa naszego kraju. To od formy w jaką się wpasuje - czy to suwerenną, demokratyczną i proobywatelską, czy też elitarną, opartą na dyktaturze większości - zależy to, w jakim kierunku nasz kraj będzie zmierzał i jak ukształtują się dalsze losy polskiej demokracji i charakter społeczeństwa obywatelskiego.

"Ja, obywatel Europy - co to oznacza?" Kamila Ulmann, I Liceum Ogólnokształcące im. Stefana Żeromskiego w Pucku (wyróżnienie)

zamIASt maj 2014

13


MY, OBYWATELE

Społeczeństwo obywatelskie w Polsce - wyzwanie XXI wieku? Temat społeczeństwa obywatelskiego przywoływany bywa w mediach wielokrotnie, szczególnie w kontekście wyborów bądź też różnorodnych akcji protestacyjnych, paraliżujących niekiedy Warszawę. Sądzę jednak, że mimo zwykle słusznego, intuicyjnego pojmowania powyższego sformułowania warto byłoby zastanowić się, jak brzmi jego naukowa definicja.

ANNA SKIBIŃSKA, III LICEUM OGÓLNOKSZTAŁCĄCE IM. ADAMA MICKIEWICZA WE WROCŁAWIU Co ciekawe, zdaniem Platona „tylko w sferze społecznej jednostka może poszukiwać zbawienia”1. Niemniej o współczesnym znaczeniu społeczeństwa obywatelskiego zadecydowały w znacznej mierze przeobrażenia ekonomiczne i społeczne, jakie zaszły na przełomie XVIII i XIX wieku. Dziś jest to płaszczyzna pośrednia między rodziną a państwem. Według Alexisa de Tocqueville'a swobody jednostki najpełniej łączą się z zasadami życia zbiorowego w stowarzyszeniach, które są wyjątkową „szkołą demokracji”, choć ich nadmiar może niestety skutkować anarchią. Zdaniem Charlesa Taylora społeczeństwo obywatelskie pełni dwie istotne role: „chroni ono jednostkę przed nadmierną władzą państwa”, jak również „stanowi ono podstawę zaangażowania jednostki w sferę polityczną”. Zgodnie z tym stanowiskiem powinno więc ono być jednocześnie słabe i zarazem silne. Potęga aktywności obywateli osłabia nieco władzę państwa, lecz przy tym nadaje jej konieczną legitymizację. Aktywność społeczeństwa stanowić może również swoiste antidotum na przesadną ingerencję administracji państwowej w sferę publiczną. Na potrzeby powyższej pracy przyjęłabym definicję, zgodnie z którą obywatelskość to „postawa, dla której charakterystyczna jest świadomość praw i obowiązków wobec wspólnoty. To: przeświadczenie o ważności pewnych wartości czy inaczej cnót obywatelskich.2” Na istniejące dziś w Polsce zasady życia społecznego wielki wpływ wywarła historia naszego narodu, a przede wszystkim niemal pięćdziesięcioletni brak suwerenności, zapoczątkowany pod koniec II wojny światowej.

14

zamIASt maj 2014

Wynaturzenia oraz słabości rządzących Polską Ludową doprowadziły do obywatelskiego marazmu bądź też wyraźnie negatywnego ustosunkowania się do instytucji państwowych. Zajęcie względem władz opozycyjnego stanowiska miało zwykle dla danej osoby, a często nawet całej rodziny, bardzo negatywne konsekwencje. Za dziedzictwo PRL-u uznaje się między innymi: „wysoki poziom nieufności, postrzeganie państwa jako siły wrogiej społeczeństwu, wykorzenienie z tradycji i wzorów obywatelskich oraz zaszczepienie postawy roszczeniowej wobec państwa3”. Rządzący komuniści próbowali ponadto przekonać naród, iż podstawę życia społecznego stanowić powinna jego bezkonfliktowość. Na skutek tego, w dalszym ciągu wielu Polaków nie widzi potrzeby publicznej debaty i nie potrafi zaakceptować pojawiających się od czasu do czasu politycznych sporów. W związku z tym, niechętnie angażujemy się w społeczne akcje, szczególnie takie, które wymagają wysiłku i poświęcenia prywatnego czasu. Powstanie w czasach realnego socjalizmu homo sovieticus, jednostki o nader antyobywatelskiej mentalności sprawiło, iż także dziś mamy do czynienia z powszechną biernością społeczną.

Koczanowicz L., Włodarczyk R., Współczesna filozofia społeczna. Rozmowy i eseje o społeczeństwie obywatelskim i etyce demokracji, Sopot 2011, s. 75. 1

http://www.kas.de/wf/doc/kas_15103-1522-830.pdf?081119041446, data dostępu: 26.11.2013. 2

3 Tamże.


MY, OBYWATELE Genezy społeczeństwa obywatelskiego w Polaktywność społeczna, drugi natomiast objawia sce, szukać należy w latach 1976-1980. Jedsię udziałem w życiu politycznym. nak, choć w latach 1980-81 udało się zgromadzić znaczny kapitał zaufania spoNajistotniejszy wyznacznik obywatelskich połecznego, został on niemal w całości zniwestaw obrazuje frekwencja wyborcza. Ta jest czony podczas stanu wojennego. Dopiero od w Polsce średnio o około 20 punktów proroku 1989 wszelkie struktury społeczeństwa centowych niższa niż w państwach Europy obywatelskiego mogą się w Polsce swobodnie Zachodniej (najniższa spośród krajów należąrozwijać. Swoisty symbol umiejętności zjedcych do Unii Europejskiej) i wynosiła w wybonoczenia i współdziałania całego narodu starach parlamentarnych od 40,5% (w 2005 roku) nowi „Solidarność”. Warto jednak zwrócić do 53,8% (w 2007 roku). Warto zwrócić uwagę, uwagę, iż motywy powyższej konsolidacji nie że wielu Polaków po 1989 roku, kiedy to frebyły bynajmniej pozytywne. Połączenie się kwencja w dniu 4 czerwca przekroczyła nieco niemal 10 milionów osób zainicjowało 62%, odeszło od sfery politycznej. Niektórzy uprzednie zdefiniowanie wspólnego wroga, jauzasadniają to tzw. „traumą wielkiej zmiany” kim była Polska Zjednoczona Partia Robotni(wstrząsem związanym z polityczną i gospocza, coraz nieudolniej darczą transformacją). zarządzająca krajem. Niepokojący jest jedNajistotniejszy wyznacznik Sądzę, że podobne zanak fakt, iż stan ten obywatelskich postaw obrazuje chowania możemy utrzymuje się już od obserwować również ponad dekady. współcześnie. Impul- frekwencja wyborcza. Ta jest w Polsce Oprócz tego tylko 9% sem do kooperacji czy z nas w 1995 roku deśrednio o około 20 punktów poświęceń staje się klaruje, że osobiście często „groźny prze- procentowych niższa niż w państwach działa na rzecz pociwnik” bądź traumaprawy sytuacji w swoEuropy Zachodniej. tyczne wydarzenie. jej miejscowości i tyle Myślę, że ówczesna opozysamo osób twierdzi, że cja polityczna w Polsce była jednak zjawi„można ufać większości ludzi”6. Dla porównaskiem unikatowym i nie mającym sobie nia w Stanach Zjednoczonych ów wskaźnik równych w żadnym kraju Europy Środkowozaufania społecznego wynosił w 1993 roku Wschodniej. Szkoda więc, że nie stała się ona 37%. Jeśli już Polacy są członkami wybranych wystarczającą inspiracją dla powstania w Polstowarzyszeń, to są to zwłaszcza związki zasce silnego, aktywnego społeczeństwa na miawodowe, grupy religijne bądź szkolne organirę XXI wieku. zacje dla rodziców. Co ciekawe, jedynie 3% Polaków przyznaje się do członkostwa w parMoim zdaniem, wzmożone zainteresowanie tiach politycznych, udziału w politycznych kwestią społeczeństwa obywatelskiego w Polprzedsięwzięciach bądź stowarzyszeniach. sce jest spowodowane stopniowym uświadaPolska jest ponadto krajem o bardzo niskim mianiem sobie przez socjologów, politologów, współczynniku przynależności do wszelkich ale i zwykłych obywateli wymowy udziału dobrowolnych stowarzyszeń, który wynosi społeczeństwa w życiu politycznym. Ponowne około 30%, wobec 82% w Stanach Zjednoczorozpowszechnienie koncepcji społeczeństwa nych i 53% w Wielkiej Brytanii. Ich członkaobywatelskiego łączone bywa z transformami są głównie osoby w wieku od 25 do 54 lat, cją ustrojową, która zaszła w latach 90. XX z wyższym wykształceniem i pracą. Oprócz wieku w Europie Środkowo-Wschodniej. tego, większe zaangażowanie w działalność Przyjmuje się, iż jest ono jednym z „filarów społeczną bywa często skorelowane z częstowspółczesnej demokracji”4. Powszechnie tliwością praktyk religijnych. To właśnie tacy uznaje się, iż „warunkiem pomyślnego funkcjonowania demokratycznego państwa jest wysoki poziom partycypacji obywatelskiej, a wskaźniki społecznego zaangażowania świadczą o kondycji systemu politycznego i pozio4 Koczanowicz L., Włodarczyk R., Współczesna..., s. 73. mie jego społecznej legitymacji5.” Zgodnie ze 5 http://www.kas.de/wf/doc/kas_15103-1522-8stanowiskiem Zofii Kinowskiej, doktorantki 30.pdf?081119041446, data dostępu: 26.11.2013. w Instytucie Studiów Politycznych PAN, istnieją dwa obszary obywatelskiego uczestnic6 Grabowska M., Szawiel T., Budowanie demokracji. Podziały społeczne, partie polityczne i społeczeństwo obywatelskie w postkomunistycznej Polsce, twa. Jeden z nich stanowi różnorodna Warszawa 2001, s. 156. zamIASt maj 2014

15


MY, OBYWATELE ludzie znacznie bardziej interesują się politymało liczna. Natomiast wysoki współczynnik ką i poważnie traktują prawa, ale i obowiązbezrobocia, nierozwiązany problem ubóstwa ki, wynikające z bycia obywatelem. Są oni oraz powszechne migracje zarobkowe nie zazwyczaj gotowi bronić instytucji demokratworzą wymaganych podstaw do budowania tycznych w państwie oraz dostrzegają sens respołeczeństwa obywatelskiego. gularnego uczestnictwa w wyborach. Mniejszy, choć wciąż zauważalny wpływ ma Natomiast zanikający autorytet „zawodowych miejsce zamieszkania, wysokość dochodów polityków” decyduje o niechętnym angażowaoraz wykonywany zawód. Większa aktywność niu się Polaków w jakiekolwiek formy polityobywatelska znamionuje obywateli miast, ki, a nawet trudnościach w ułożeniu list o zadowalającym statusie materialnym i wyborczych. W związku z tym, już wkrótce osoby pełniące funkcje kierownicze oraz wymożemy mieć w Polsce do czynienia ze swosokiej klasy specjalistów. Zapał do wspólnych istym impasem. Bowiem niechęć wobec deprzedsięwzięć charakteryzuje również ludzi mokratycznie wybieranych przedstawicieli posiadających już janarodu powoduje, iż kieś doświadczenie w Zanikający autorytet „zawodowych osoby cieszące się podobnej pracy i mawysokim zaufaniem polityków” decyduje o niechętnym społecznym wolą nie jących znajomych o analogicznych zainryzykować jego utraangażowaniu się Polaków teresowaniach. ty w wyniku działalności politycznej. w jakiekolwiek formy polityki, Choć zarówno zasięg, Przez to już kandyjak i zakres społecz- a nawet trudnościach w ułożeniu list datom na publiczne nej aktywności Polastanowiska brakuje wyborczych. ków w ciągu często właściwego ostatnich lat niekapitału zaufania, a znacznie wzrósł, w tej kategorii również zajsamo dążenie do zdobycia władzy bywa utożmujemy jedno z ostatnich miejsc spośród samiane z chęcią wzbogacenia się czy osiąpaństw europejskich. Tylko jedna piąta z nas gnięcia innych życiowych korzyści. Jako przyznaje, że w 2011 roku „dobrowolnie i przyczynę braku aktywności obywatelskiej nieodpłatnie pracowało na rzecz swojego śrowskazuje się również „upartyjnienie życia podowiska albo na rzecz potrzebujących”. Dla litycznego, zwłaszcza samorządów terytorialporównania średnia unijna dotycząca działalnych11”. Ponadto niejasne źródła dochodów ności wolontariackiej wynosi 24%, a w Polsce osób zaangażowanych w działalność publiczjest to zaledwie 9%7. Warto podkreślić, że ną oraz brak klarownego opisu sposobów fispołeczeństwo obywatelskie badacze umiesznansowania partii dodatkowo wzmagają czają zwykle poza relacjami władzy, lecz zaniechęć do szeroko rozumianej polityki. wsze w obrębie konkretnego państwa. Dany kraj jest bowiem w stanie sprawnie funkcjonoJak pokazują różnorodne badania, Polaków wać jedynie, gdy obywatele biorą aktywny wyróżnia ponadprzeciętna nieufność zarówudział w życiu publicznym. Zgodnie z konno względem swoich współtowarzyszy, jak i w cepcją Johna Deweya tworzą oni wówczas odniesieniu do instytucji państwa. Polskiemu „wielką wspólnotę, która nie jest niezależna parlamentowi nie ufa aż 68% obywateli, choć od demokratycznego państwa ani mu się nie niektórzy tak wysoki odsetek usprawiedliwiaprzeciwstawia8”. Różnorodne stowarzyszenia tworzą również kapitał społeczny, czyli „sieci, normy i zaufanie społeczne” oraz zaznajamiają ich członków z prawidłami demokracji9. Proces tworzenia owych społecznych więzi jest niezwykle czasochłonny i utrudnia7 http://www.kas.de/wf/doc/kas_15103-1522-8ją go w Polsce głównie „bariery na poziomie 30.pdf?081119041446, data dostępu: 26.11.2013. świadomościowym, brak wiary w skuteczność 8 Koczanowicz L., Włodarczyk R., Współczesna..., s. 89. obywatelskich działań oraz poczucia wpływu 9 Grabowska M., Szawiel T., Budowanie demokracji..., s. 148. na sytuację w kraju, konsumpcjonizm i silne 10 http://www.kas.de/wf/doc/kas_15103-1522-8zorientowanie na sukces w sferze material10 30.pdf?081119041446, data dostępu: 26.11.2013. nej ”. Ponadto bezinteresowne zaangażowa11 http://www.kas.de/wf/doc/kas_15103-1522-8nie w działalność społeczną inicjuje zwykle 30.pdf?081119041446, data dostępu: 26.11.2013. tzw. klasa średnia, która w Polsce jest wciąż

16

zamIASt maj 2014


MY, OBYWATELE ją gospodarczym kryzysem. Niemniej, nawet niezadowolenie z podpisania umowy ACTA nie doprowadziło do powstania w naszym kraju trwałego społeczeństwa zaangażowanego politycznie. Okazało się bowiem, iż nie zaistniały wówczas odpowiednie cechy konstruktywne, a brak społecznego zaufania i chęci kooperacji dla dobra wspólnego przyczynił się do rychłego obniżenia się poziomu obywatelskiej aktywności. Podobnie, jak w przypadku „Solidarności”, było to jedynie krótkotrwałe przedsięwzięcie przeciw „wspólnemu wrogowi”. Myślę, że warto zastanowić się, jakie są przyczyny obecnej słabości społeczeństwa obywatelskiego w Polsce. Zdaniem badaczy tego zjawiska, o statusie społeczeństwa obywatelskiego decydują bowiem nade wszystko trzy czynniki. Pierwszy z nich stanowią tradycje obywatelskiego zaangażowania. Podejrzewa się, że to właśnie ich skutkiem są współczesne różnice społecznego zaangażowania na ziemiach dawnego zaboru rosyjskiego i Galicji. Stosunkowo wysoką frekwencję odnotowuje się w Polsce południowo-wschodniej, znacznie niższą na północnym-wschodzie kraju. Za kolejną determinantę uznaje się rolę rodziny. W Polsce, mimo postępującej laicyzacji, wciąż cieszy się ona znacznym autorytetem. Ma to niewątpliwie uzasadnienie historyczne, związane z utożsamianiem familii jako ostoi patriotyzmu i narodowych tradycji w czasach zaborów. Silne więzi rodzinne, choć na pierwszy rzut oka korzystne, mogą wszelako ograniczać rozwój społeczeństwa obywatelskiego. Bogate życie rodzinne sprawia bowiem, iż nie odczuwamy potrzeby dodatkowego zaangażowania się na rzecz lokalnej społeczności. Zdaniem Stefana Nowaka, w Polsce mamy do czynienia z „socjologiczną próżnią”, ponieważ obywatele cenią głównie więzi rodzinne i przyjacielskie, a w dalszej perspektywie tylko naród. Brakuje natomiast powszechnej identyfikacji z jakimikolwiek stowarzyszeniami. Oprócz tego, fakt, iż bardzo wiele polskich rodzin ma wśród przodków chłopów, może być źródłem większej nieufności i podejrzliwości wobec obcych, cechy charakterystycznej dawnych włościan. Trzeci czynnik stanowi resentyment, będący trwałym „duchowym samozatruciem”12. Jego przyczyny mogą być najrozmaitsze, lecz wskazuje się przede wszystkim na długotrwałe antagonistyczne stosunki między chłopami i szlachtą oraz wewnętrzną, budzącą zazdrość, dywersyfikację stanu szlacheckiego. Ostatecznie, pragnę podkreślić, że powyższe trzy uwarunkowania to

tylko hipotezy, lecz stanowią one, według mnie, ciekawe wyjaśnienie dla obecnego stanu społeczeństwa obywatelskiego i jego genezy. Według mnie, opisana bierność Polaków bardzo negatywnie wpływa na dystrybucję dóbr i często uniemożliwia ich zwielokrotnianie. W konsekwencji rozwój społeczny, ale i ekonomiczny naszego kraju nie przebiega tak dynamicznie, jak byłoby to możliwe w przypadku powszechnej aktywności społecznej. Warto podkreślić, iż niekiedy obserwuje się także pozytywny wpływ zaangażowania społecznego na jakość oraz poziom satysfakcji z życia danego człowieka. Owe bezinteresowne działanie potrafi nadać życiu sens i uszczęśliwić społecznika. Zdaniem Adama Smitha: „warunkiem powiązania jednostek w społeczeństwo są czynniki moralne, przede wszystkim współodczuwanie, solidarność i empatia”13. Mimo istotnych zalet, w Polsce nie mamy niestety do czynienia z gwałtownym wzrostem zainteresowania polityką czy działalnością społeczną i tylko jedną trzecią z nas można uznać za publicznych altruistów. Nie można jednak pominąć pojawiającej się obecnie tendencji, związanej z coraz większa wiarą w sens i skuteczność pracy dla dobra wspólnego oraz propagowanie pozytywnych wzorców obywatelskich. Niemniej wciąż brakuje odpowiednich struktur państwa, zachęcających do rozwijania inicjatyw społecznych, szczególnie na poziomie lokalnym. Korzystna byłyby z pewnością modyfikacje w mentalności elit politycznych i większe otwarcie na, często bardzo kreatywne i potrzebne, pomysły szerokich rzesz obywateli. Większa czytelność funkcjonowania państwa i działalności jego organów decyzyjnych niewątpliwie byłaby w stanie zbudować niezbędny kapitał zaufania, będący jednym z fundamentów społeczeństwa obywatelskiego. Kolejnym czynnikiem aktywizującym mieszkańców Polski mogą stać się również projekty edukacyjne i reformy instytucjonalne, mające na celu budowę kultury obywatelskiej. W ich ramach współpracę podjąć powinny zarówno pozarządowe stowarzyszenia, jak i świadome swoich obowiązków i wpływu na kształt obywateli, elity polityczne.

12

Grabowska M., Szawiel T., Budowanie demokracji..., s. 148.

13

Koczanowicz L., Włodarczyk R., Współczesna..., s. 89.

zamIASt maj 2014

17


MY, OBYWATELE Moim zdaniem, społeczeństwo obywatelskie to nieodzowny komponent prawdziwej demokracji. Umożliwia ono prowadzenie ważnej debaty politycznej, skutkującej nierzadko pozytywnymi modyfikacjami działalności instytucji państwowych. Choć budowa społeczeństwa obywatelskiego jest czynnością niezwykle pracochłonną oraz czasochłonną, uważam, że warto poświęcić czas i energię, aby osiągnąć powyższy cel. Według mnie, bardzo ważne wyzwanie stanowi w XXI wieku proces pokonywania negatywnych aspektów funkcjonowania społeczeństwa obywatelskiego w Polsce. Kluczową rolę może tu odegrać przede wszystkim właściwa, przemyślana strategia edukacji społecznej dzieci i młodzieży oraz ograniczenie w kraju zbędnej biurokracji. Myślę więc, że pomimo wielu niekorzystnych czynników historycznych, społeczno-ekonomicznych czy politycznych, warto podjąć owo wyzwanie i wspólnie rozpocząć ambitne starania o stworzenie niepowtarzalnej obywatelskiej społeczności odpowiedzialnych Polaków, których łączyć będzie przede wszystkim niezastąpiona międzyludzka solidarność.

18

zamIASt maj 2014

Bibliografia: • 1. Bokajło Wiesław, Dziubka Kazimierz, Społeczeństwo obywatelskie, Wrocław 2001 • 2. Bokajło Wiesław, Wiktorska-Święcka Aldona, Europa obywateli. Polskie społeczeństwo obywatelskie „in actu”, Wrocław 2007 • 3. Grabowska Mirosława, Szawiel Tadeusz, Budowanie demokracji. Podziały społeczne, partie polityczne i społeczeństwo obywatelskie w postkomunistycznej Polsce, Warszawa 2001 • 4. Koczanowicz Leszek, Włodarczyk Rafał, Współczesna filozofia społeczna. Rozmowy i eseje o społeczeństwie obywatelskim i etyce demokracji, Sopot 2011 • 5. Pietrzyk-Reeves Dorota, Idea społeczeństwa obywatelskiego. Współczesna debata i jej źródła, Wrocław 2004 • 6. http://orka.sejm.gov.pl/WydBAS.nsf/0/9789F55A271ABAC6C1257AC90 04D8BE0/$file/Infos_136.pdf , data dostępu 26.11.2013 • 7. http://www.kas.de/wf/doc/kas_151031522-8-30.pdf?081119041446 , data dostępu 26.11.2013


MY, OBYWATELE

Ja - obywatel Europy. Co to oznacza? Z początku pytanie zawarte w temacie mojej pracy może powodować złudne wrażenie „trywialności” zagadnienia. Jednak po dłuższej refleksji i głębszym zapoznaniu się z literaturą przedmiotu, stajemy przed nie lada wyzwaniem. Obywatelstwo europejskie to kwestia niezwykle istotna, jako że, będąc obywatelami Rzeczypospolitej Polskiej, sprawa tego obywatelstwa dotyczy także każdego z nas. My Polacy stanowimy część społeczności, jaką jest europejska wspólnota obywatelska.

PAWEŁ SIWEK, AKADEMICKI ZESPÓŁ SZKÓŁ OGÓLNOKSZTAŁCĄCYCH IM. JULIUSZA SŁOWACKIEGO W CHORZOWIE Niestety, nie każdy jest tego świadom. Właśnie dlatego, głównie z powodu, aby edukować zarówno siebie, jak i innych w swoim gronie, postanowiłem podjąć próbę realizacji tej pracy. Kwestię obywatelstwa europejskiego przedstawię, poruszając najistotniejsze elementy składowe, poszerzając je o pewien komentarz. Aspekt analityczny

W pierwszej kolejności należałoby zdefiniować zagadnienie umieszczone w treści zadania. Problem w tym, że wyjaśnień słowa „obywatelstwo” jest mnogość. Ja posłużę się dwoma, na zasadzie kontrastu. Pierwsza z nich brzmi następująco: „Obywatelstwo to względnie trwała więź między jednostką (osobą fizyczną) i państwem, z którą łączą się określone przez prawo uprawnienia i obowiązki jednostki i państwa”1. Tutaj słowemkluczem jest państwo. Biorąc pod uwagę obywatelstwo europejskie nie możemy, tzn. nie jesteśmy w stanie określić tego państwa. Istnieje brak tej instytucji, ponieważ w żadnym wypadku nie nazwiemy Unii Europejskiej państwem. Dla porównania przytoczę drugą definicję: „Obywatelstwo oznacza wzajemne relacje między obywatelami oraz stosunek między obywatelami a wspólną polityką, do której przynależą”2. W tym przypadku główny wątek skupiony jest na relacjach i wspólnej polityce. Nie ma mowy o państwie, bądź o żadnym innym ośrodku władzy. Pozostańmy zatem przy drugiej opcji, ponieważ jest ona bliższa rozumieniu obywatelstwa Europy. Będąc członkiem UE, jesteśmy też współuczestnikami polityki prowadzonej przez władze europejskie. Stanisław Konopacki wyróżnia

dwa aspekty obywatelstwa: • formalny – dotyczy legalnie przypisanego ludziom statusu, który łączy ich razem i jednocześnie odróżnia od osób z innym obywatelstwem; • materialny – czyli prawa i obowiązki przypisywane jednostce obdarzonej obywatelstwem. Są one instrumentem, który buduje wewnętrzną stabilność, bezpieczeństwo i tożsamość3. Obywatelstwo Europejskie charakteryzuje się wieloma cechami, które odróżniają je od typowo rozumianego obywatelstwa. Obywatelstwo europejskie to więź wzajemna – jest oparta na stosunku prawnym między unią a osobą fizyczną. To także więź personalna, czyli powstaje pomiędzy unią a osobą, która posiada przynależność państwową danego państwa członkowskiego Unii Europejskiej. Z tym wiąże się zależność relacji, ponieważ jest ona zależna od obecności więzi prawnej pomiędzy jednostką a państwem członkowskim. Istotne jest, aby naznaczyć, że ta więź jest też akcydentalna, to znaczy, że nie zastępuje obywatelstwa państwa członkowskiego tylko jest elementem „dodatkowym”4. Obywatelstwo to nie ma charakteru autonomiczne1

Encyklopedia powszechna, PWN, Warszawa 1985, s. 332.

S. Konopacki, Obywatelstwo europejskie w kontekście członkostwa Polski w Unii Europejskiej, Wydawnictwo Uniwersytetu Łódzkiego, Łódź 2004, s. 24. 2

3

Ibidem.

A. Cieleń, Obywatelstwo Unii Europejskiej, Wydawnictwo Sejmowe, Warszawa 2004, s. 40-41. 4

zamIASt maj 2014

19


MY, OBYWATELE go, tzn. jest uzależnione od posiadania obywatelstwa danego kraju włączonego do Unii Europejskiej. W końcu, obywatelstwo europejskie jest pozorne, ponieważ nie są istotne warunki otrzymania obywatelstwa krajowego państwa członkowskiego. Sam fakt, że jesteśmy obywatelami tego państwa automatycznie włącza nas w grupę obywateli europejskich. Innymi słowy: obywatelstwo unijne jest wtedy, gdy posiadamy obywatelstwo państwa członkowskiego5. Tło historyczne

Za prekursora koncepcji obywatelstwa europejskiego uważa się Rogera Picarda, który swój program opierał głównie na „czasowej naturalizacji”, która miałaby skutkować uzyskaniem praw i obowiązków obywateli państwa należącego do europejskiej unii politycznej6. Głosił on ideę „międzyobywatelstwa” europejskiego, jednak sam nie wierzył w jej szybką realizację, argumentując to brakiem niezbędnego elementu, jakim jest taka sama kultura moralna i prawo publiczne oraz prywatne7. Geneza obywatelstwa europejskiego jest stosunkowo niedługa, jako że początkowymi priorytetami Europejskiej Wspólnoty Gospodarczej, jak sama nazwa wskazuje, była ekonomia. Traktaty rzymskie z 1957 roku stanowiły głównie o sprawach gospodarczych, a nie cywilnych i politycznych obywateli państwa członkowskich8. Dopiero w latach 70. XX wieku instytucje Wspólnot Europejskich, takie jak Parlament, Komisja czy Rada, podjęły stosowne działania na rzecz ochrony praw podstawowych9. W 1974 roku w Paryżu doszło do spotkania szefów państw członkowskich EWG, na którym zadecydowano o utworzeniu specjalnej grupy ekspertów, której celem miało być zbadanie możliwości przyznania specjalnych praw - politycznych i cywilnych - dla obywateli członków Wspólnot Europejskich10. Przełomowymi momentami w ewolucji obywatelstwa europejskiego był raport Komisji Europejskiej „Europa Obywateli” (1974) oraz tzw. Raport Tindemansa z 1975 roku. Oba te pisma wnioskowały o utworzenie unii paszportowej oraz swobody przepływu wewnątrz EWG11. Na przełomie lat dochodziło do dalszej integracji, jednak Jednolity Akt Europejski nie wnosił żadnych zmian dotyczących tych praw. Dokumentem, który ustanowił szeroki katalog praw obywatelskich przyznanych wszystkich obywatelom państw członkowskich UE jest Traktat z Maastricht. Głównymi powodami przyznania tych praw była z pewnością chęć dalszego pogłębiania integracji europejskiej i budowania tożsamości europej-

20

zamIASt maj 2014

skiej, ale traktat miał być także antidotum na deficyt demokratyczny w Europie12. Obywatelstwo europejskie i nabyte dzięki niemu uprawnienia

Głównym źródłem obywatelstwa europejskiego jest Traktat Ustanawiający Wspólnoty Europejskie. Część drugą tego dokumentu stanowi „Obywatelstwo Unii”, gdzie zostały wymienione wszystkie przywileje obywateli państw członkowskich Unii Europejskiej. Rozmawiając o obywatelstwie punktem wyjścia jest art. 17 TWE: „Ustanawia się obywatelstwo Unii. Obywatelem Unii jest każda osoba mająca przynależność Państwa Członkowskiego. Obywatelstwo Unii uzupełnia obywatelstwo krajowe, nie zastępując go jednak”13. Tak więc automatycznie będąc Polakiem, stajemy się też obywatelami Unii Europejskiej. Art. 18 skupia się na swobodnym przemieszczaniu się w obrębie państw członkowskich Unii Europejskiej. Artykuł ten zarówno gwarantuje swobodę zarówno przepływu osób, jak i prawo przebywania na terenie Unii Europejskiej. Są one ograniczone jedynie względami bezpieczeństwa, porządku i zdrowia publicznego14. O przemieszczeniu dodatkowo mówi dyrektywa unijna 2004/38/WE, która nie skupia się na przyczynach migracji, a na możliwościach obywateli15. Kolejny artykuł (art. 19 TWE) umożliwia obywatelom państwa członkowskiego Unii Europejskiej czynną i bierną partycypację w

5

S. Konopacki, op. cit., s. 77.

J. Barcz, Ochrona Praw Podstawowych w Unii Europejskiej, C. H. Beck, Warszawa 2008, s. 122. 6

C. Milk, Obywatelstwo europejskie w świetle prawa wspólnotowego i międzynarodowego, „Toruński Rocznik Praw Człowieka i Pokoju”, 2/1994, s. 64. 7

8

S. Konopacki, op. cit., s. 67.

S. Sagan, Obywatelstwo europejskie: nowe perspektywy, nowe wyzwania, Wydawnictwo Uniwersytetu Rzeszowskiego, Rzeszów 2004, s. 10. 9

10

S. Konopacki, op. cit., s. 69-70.

11

J. Barcz, op. cit., s. 128.

12

S. Konopacki, op. cit., s. 73-75.

13

http://oide.sejm.gov.pl/oide/index.php?option=com_content&view=ar ticle&id=14436&Itemid=436 14

J. Barcz, op. cit., s. 133.

Dyrektywa 2004/38/WE Parlamentu Europejskiego i Rady z dnia 29 kwietnia 2004. 15


MY, OBYWATELE wyborach do Parlamentu Europejskiego w kraju, w którym przebywa (a nie jest jego obywatelem). Dyrektywa 93/109/WE zastrzega prawo udziału w wyborach, jeśli osoba chętna spełnia te same kryteria co obywatele państwa, w którym zamieszkuje. Głównie chodzi o cenzus wieku i domicylu16. Prawa domicylu i weku są określane niezależnie przez władze państw członkowskich UE. W Polsce wynoszą one:

Otóż obywatelstwo europejskie jest w tym w tym przypadku ewenementem, ponieważ gwarantuje nam liczne swobody, i nie narzuca równocześnie jakichkolwiek zobowiązań. Jan Barcz w swojej książce określa ten brak obowiązków wobec Unii nazywa mianem „komfortu obywatelskiego”. Mamy do czynienia z brakiem więzi wzajemnej pomiędzy obywatelem a organami Unii Europejskiej. Sam autor tego sformułowania uważa, że potrzebna jest zmiana, ponieważ to poczucie swobody może okazać się złudne w ciągu kolejnych lat praktyki17.

• wiek: bierne prawo wyborcze od 21 lat, czynne prawo wyborcze od 18 lat; • domicyl: bierne prawo wyborcze – posiadanie stałego zamieszkania w Polsce, czynne Ciekawym udogodnieniem Unii jest też nadaprawo wyborcze – nie prawa do przebywanie miniDzięki obywatelstwu europejskiemu swobodnego przemum 5 lat na terenie mieszczania się na Polski, bądź innego każdy członek Unii Europejskiej, czyli terenie państw państwa członkowczłonkowskich dla także my, Polacy, może korzystać z członków rodzin skiego Unii Europejskiej. europejwielu udogodnień i swobód. Ponadto obywateli skich, którzy nie jesteśmy stale chronieni przez liczne mają tego obywatelArt. 20 TWE zapewstwa. Wystarczy, że nia nam ochronę dy- organy władzy, które stoją na straży osobom nieposiadaplomatyczną państw jącym obywatelstwa egzekwowania tych praw. Unii, jeśli w państwie unijnego towarzyszy pobytu nie istnieje obywatel państwa takowa reprezentacja kraju, którego jesteśmy członkowskiego. Warunkiem tego jest pobyt obywatelami. W tym przypadku możemy komaksimum 3 miesiące. Jednak niektóre kraje rzystać z ochrony każdego innego państwa ograniczają prawo do poruszania się tych członkowskiego, na równi z innymi obywateosób i zgodnie z rozporządzeniem lami tego kraju. 539/2001/WE wymagają od tych osób posiadania wiz krótkoterminowych18. Obywatelstwo unijne daje nam jeszcze wiele innych przywilejów, np. prawo do wnoszenia Najpowszechniejszym dokumentem potwierskargi do Parlamentu Europejskiego, jeśli dzającym obywatelstwo europejskie jest paszstwierdzimy, że zostało naruszone prawo port. Każdy obywatel państwa wspólnotowe przez państwo członkowskie UE członkowskiego Unii Europejskiej posiada (art. 226 TWE). Istnieje możliwość zadania paszport o identycznej formie. 1 grudnia pytania każdemu organowi wspólnoty (art. 21 1985 roku w Rzymie Rada Europejska postaTWE). Ostatnimi czasy popularne jest prawo nowiła wprowadzić paszport europejski, jeddo wnoszenia skargi do Trybunału Sprawienakowy w obrębie Unii Europejskiej, o ściśle dliwości Wspólnot Europejskich (art. 230 określonych cechach. Najważniejszymi z nich TWE). Każdy z nas ma prawo dostępu do dosą: barwa okładki, jaką jest kolor burgundzkumentów Parlamentu, Rady i Komisji Eurokiego wina oraz napis Unia Europejska w jępejskiej (art. 255). Wiele innych praw zyku państwowym. Ten dokument jest gwarantuje Karta Praw Podstawowych Unii Europejskiej, podpisana w 2000 roku, zawierająca fundamentalne prawa i obowiązki oby16 J. Barcz, op. cit., s. 133-134. watela Unii Europejskiej, takie jak wolność, równość, itp. 17 J. J. Barcz, op. cit., s 131. W tym miejscu nasuwa nam się pytanie: skoro mowa o obywatelstwie, na które składają się swobody i obowiązki, to gdzie są obowiązki narzucone na obywatela europejskiego?

18

http://europa.eu/legislation_summaries/internal_market/living_and_ working_in_the_internal_market/1331_52_pl.htm F. Fobe, Obywatelstwo Europejskie: pytania i odpowiedzi, Fundacja im. Stefana Batorego, Warszawa 2003, s. 16-17. 19

zamIASt maj 2014

21


MY, OBYWATELE jedynym zaświadczeniem Unii Europejskiej, który zastępuje dokument wydawany przez władze państw członkowskich19. Dlaczego obywatelstwo europejskie?

Już wcześniej wspomniałem o głównych powodach decyzji o utworzeniu instytucji obywatelstwa unijnego. Przyczyny powstania tego tworu są bardzo istotne dla zrozumienia całego zagadnienia, dlatego w tej części mojej pracy omówię je bardziej wnikliwie. Karolina Stawicka w publikacji pt. „Obywatelstwo europejskie. Rozważania” jako główny powód do próby stworzenia wspólnego, ponadnarodowego obywatelstwa w Europie, podaje walkę z ksenofobią. Europejska Wspólnota Gospodarcza dążyła do stworzenia wspólnych poglądów, pewnego rodzaju uniwersalnego systemu wartości dla każdego Europejczyka. Na początku sprowadzało się to do zagadnień ogólnych, które były jednakowe bądź zbliżone do siebie w różnych państwach. EWG chciała otworzyć Europejczyków na siebie i zacieśnić ich relacje20. Miała zostać utworzona tzw. „People's Europe”, czyli Europa obywateli. Już samo określenie dawało wyraźny sygnał co do przyszłych planów. Wspólne obywatelstwo w obrębie Unii Europejskiej miało być podstawą do dalszych procesów integracyjnych na naszym kontynencie. Dzisiaj stanowi swoisty fundament dla kolejnych procesów, w których pośrednio uczestniczymy jako posiadacze tego obywatelstwa. Dzięki temu wzmocniono społeczną legitymizację dla procesów integracyjnych, dano instytucjom Unii Europejskiej pole do manewru dla dalszych działań. Jako kolejny czynnik sprawczy podaje się też większą ochronę przeciętnego obywatela państwa-członka UE. Poprzez wspólne zasady, przywileje i udogodnienia, obywatele są pod opieką Brukseli i mogą egzekwować swoje prawa w instytucjach UE. Zarówno dbałość o bezpieczeństwo i ład społeczny, jak i o interesy obywateli są istotne. Dzięki takiemu uprzywilejowaniu możemy, jako obywatele Unii Europejskiej, skuteczniej zadbać o nasze dobro. Dokumenty i instytucje ochrony praw obywatelskich

Swobody obywatelskie w Unii Europejskiej są potwierdzone i objęte nadzorem przez liczne organy i instytucje jak i deklaracje sygnowane przez państwa członkowskie. Tymi doku-

22

zamIASt maj 2014

mentami są między innymi: • Powszechna Deklaracja Praw Człowieka z 1948 roku uchwalona przez Zgromadzenie Ogólne ONZ. Jest najpowszechniejszym zbiorem praw człowieka na świecie. • Konwencja o Ochronie Praw Człowieka i Podstawowych Wolności, bardziej znana pod nazwą: Europejska Konwencja Praw Człowieka, która z kolei jest warunkiem członkostwa w Radzie Europy. Podpisana 4 listopada 1950 roku w celu potwierdzenia Powszechnej Deklaracji Praw Człowieka. • Europejska Karta Społeczna z 1965 roku, poruszająca sprawy ekonomiczno-społeczne, stworzona przez Radę Europy. W głównej mierze skupia się na niedyskryminacji człowieka na różnych obszarach życia. • Karta Podstawowych Praw Socjalnych Pracowników z 1989 roku. Uchwalona przez Radę Europejską w Strasburgu, składa się z sformułowań, które chronią obywatela UE jako pracownika i umożliwiają tworzenie środowiska równych szans w Europie21. Z kolei obecność instytucji także gwarantuje bezpieczeństwo praw obywatelskich w Europie. Są to głównie: • Europejski Trybunał Praw Człowieka, utworzony już w 1959 roku, z siedzibą w Strasburgu, stanowi organ Europejskiej Konwencji Praw Człowieka i orzeka w sprawach związanych z tymi konwencjami22. • Europejski Rzecznik Praw Obywatelskich, powołany traktatem z Maastricht, przyjmujący skargi od obywateli europejskich, dotyczące działalności organów Wspólnot Europejskich bądź, gdy obywatel stwierdzi, że polityka pewnego organu powoduje lekceważenie jego praw. • Komitet Petycji Parlamentu Europejskiego, stworzony do zbierania skarg i petycji w sprawach, które wchodzą w zakres kompetencji Unii Europejskiej. Komitet ma obowiązek sformułować odpowiedź i podjąć należne kroki w stronę wnioskującego. • Agencja Praw Podstawowych Unii Europejskiej. Jej zadaniem jest publikacja i rozpowszechnianie informacji na temat

P. Florianowicz, Obywatelstwo europejskie: rozważania, Fundacja im. Stefana Batorego, Warszawa 2003, s. 47-49. 20

O co pytamy najczęściej, Obywatelstwo europejskie, sprawiedliwość i sprawy wewnętrzne, Urząd Komitetu Integracji Europejskiej, Warszawa 2003, s. 9. 21

22

P. Florianowicz, op. cit., s. 30-33.


MY, OBYWATELE przestrzegania praw podstawowych w państwach członkowskich UE. Jest to najmłodszy tego rodzaju organ, utworzony w 2007 r., z siedzibą w Wiedniu. Prawa zagwarantowane dzięki obywatelstwu europejskiemu są więc nie tylko luźnym zbiorem udogodnień, ale regułami, których przestrzeganie jest nadzorowane przez liczne organy i instytucje, a także potwierdzone wieloma dokumentami. Dzięki temu możemy sami też kontrolować egzekwowanie tych praw i podejmować działania w przypadku ich ewentualnego zaburzenia. Państwo członkowskie a obywatelstwo europejskie

Antine Fobe w swojej książce o obywatelstwie europejskim porównuje to obywatelstwo do monety euro. Mówi, że ma ono charakter zarówno narodowy jak i europejski23. To stwierdzenie idealnie nam pokazuje charakter tego obywatelstwa i zwraca uwagę na jego podwójne znaczenie. Co więcej traktat z Maastricht wyraźnie zaznacza, że wszelkie kwestie sporne związane z obywatelstwem europejskim należą do samodzielnego rozwiązania dla państw członkowskich i w dodatku tylko na podstawie prawa wewnętrznego tego państwa24. Uzyskujemy już obraz zależności i wzajemnej współpracy Unii Europejskiej i państw członkowskich, które też biorą udział w tworzeniu obywatelstwa unijnego (deklaracja nr 2 Traktatu z Maastricht). Ciekawy sposób patrzenia na obywatelstwo europejskie przedstawia Dorota Leczykiewicz w swojej pracy „Obywatelstwo UE i prawo do swobodnego przemieszczania się jako instrumenty ograniczania autonomii regulacyjnej państw członkowskich”. Pani doktor w swojej pracy skupia się na zagadnieniu obywatelstwa europejskiego i na swobodzie do przemieszczania się jako pojęciach ograniczających autonomię państw członkowskich. Już na wstępie zaznacza, że „znaczenie sprawiedliwości indywidualnej zostaje wzmocnione kosztem sprawiedliwości ogólnej”25. Poprzez otrzymanie uprawnień stricte personalnych traci praworządność ogólna, np. jakiegoś państwa członkowskiego.

nie zostały w pełni przekazane Unii Europejskiej bądź nie są w całości zachowane w państwie członkowskim. Dochodzi do sytuacji lawirowania obu tych stron, co powoduje zamęt i brak przejrzystości zasad, co w efekcie skutkuje uszczerbkiem na indywidualności państwa-członka26. Autor tekstu przedstawia problem jeszcze dobitniej, ponieważ stwierdza, że Trybunał, który stanowi jedną z głównych sił integracyjnych w Unii, samodzielnie kreuje porządek prawny, który niekoniecznie może być przewidywalny i przyjazny dla państw europejskich. Tylko w kilku przypadkach możemy powiedzieć o autonomii implementacyjnej państwa, gdzie kompetencje zostały w pełni zachowane przez dany kraj27. W tym miejscu postaram się przedstawić obecnie istniejące mechanizmy ochrony autonomii regulacyjnej: • Art. 230 i pośrednio art. 234 TWE stanowią, że jeśli dane państwo nie podważy słuszności danego aktu prawa wtórnego, legislator w tym kraju ma obowiązek implementować to prawo. • Jeśli dochodzi do sytuacji, w której państwo członkowskie zostaje zaskarżone przez instytucję UE o niezgodność z prawem wspólnotowym, państwo takie ma możliwość rehabilitacji tłumacząc się, że ów akt prawa krajowego został przyjęty w ramach wyłącznych kompetencji państwa. Z tego powodu nie może być sprzeczne z prawem wspólnotowym. • Zasady kompetencji powierzonych i subsydiarności, inaczej nazywane zasadami pomocniczości, które polegają na tym, że dane kwestie powinny być rozpatrywane na jak najniższym szczeblu władzy. Dopiero jeśli konflikt nie może być tam zażegnany, można wnioskować o interwencję wyższego szczebla.

23

F. Fobe, op. cit., s. 10.

24

J. Barcz, op. cit., s. 131.

S. Biernat, Przepływ osób i świadczenie usług w Unii Europejskiej. Nowe zjawiska i tendencje, Wolters Kluwer, Warszawa 2009, s. 37. 25

Poprzez członkostwo Polski w Unii Europejskiej nasza autonomia regulacyjna, która wynika z suwerenności naszego państwa, została znacznie ograniczona. Ta suwerenność jest zredukowana również na obszarach, gdzie kompetencje organów i instytucji Wspólnot Europejskich nie zostały ściśle określone, tzn.

26

Ibidem, s. 38.

27

Ibidem, s. 39.

D. Leczykiewicz, Obywatelstwo UE i prawo do swobodnego przemieszczania się jako instrumenty ograniczania autonomiii regulacyjnej państw członkowskich, [w:] S. Biernat, Przepływ osób i świadczenie usług w Unii Europejskiej. Nowe zjawiska i tendencje, Wolters Kluwer, Warszawa 2009, s. 39. 28

zamIASt maj 2014

23


MY, OBYWATELE • Tzw. „sytuacja wyłącznie wewnętrzna”, czyli przypadek, gdy prawo europejskie nie wchodzi w relacje prawne, łączące podmiot z jego własnym państwem. Dzięki temu możliwe jest przyjęcie aktu spoza zakresu prawa wspólnotowego28. Unia Europejska dopiero od końca lat 90. wyraźnie ingerowała w sytuacje sporne pomiędzy danym obywatelem a państwem członkowskim. Przykładem może być sprawa pani O'Hoop, Belgijki, która ukończyła szkołę średnią we Francji a studia w państwie ojczystym. Po ukończeniu studiów wnioskowała o zasiłek dla bezrobotnych, jednak w Belgii istniało prawo mówiące, że jeśli nie ukończyła szkoły średniej w Belgii – nie mogła starać się o ten zasiłek. Jednak ETS uznał, że kobieta może powoływać się na prawo wspólnotowe, co powoduje, że wchodzi w zakres personalny traktatu, a ponieważ korzysta ze swobody poruszania się, to z kolei umieszcza ją w ramach zakresu rzeczowego traktatu. Na mocy orzeczenia ETS O'Hoop otrzymała wnioskowany zasiłek29. Podsumowanie

Dzięki obywatelstwu europejskiemu każdy członek Unii Europejskiej, czyli także my, Polacy, może korzystać z wielu udogodnień i swobód. Ponadto jesteśmy stale chronieni przez liczne organy władzy, które stoją na straży egzekwowania tych praw. Jako obywatele Europy stajemy się członkami kilkuset milionowej społeczności o tych samych prawach i o tych samych możliwościach. Wielu z nas nie jest świadomych, że już sam paszport trzymany w naszych domach świadczy o przynależności do tej grupy i pozwala nam na korzystanie z katalogu uprawnień, którymi zarządza Unia Europejska. Należy jednak pamiętać o niezwykle trudnym wyzwaniu dla wszystkich stron tej relacji. Zarówno Unii Europejskiej, państw członkowskich, jak i nas, pojedynczych obywateli. Dzięki dotychczasowej integracji i staraniom wielu ludzi, możemy dziś korzystać z obywatelstwa europejskiego. Jednak to pewnie nie koniec fuzji i dalszego jednoczenia się Europejczyków. Dlatego każdy z nas, jako obywatel Europy powinien pamiętać o tym, że posiadając ten tytuł jesteśmy w stanie zrobić jeszcze więcej dla wspólnego dobra.

29

24

Ibidem, s. 46-49.

zamIASt maj 2014

Bibliografia • Encyklopedia powszechna, PWN, Warszawa 1985. • S. Konopacki, Obywatelstwo europejskie w kontekście członkostwa Polski w Unii Europejskiej, Wydawnictwo Uniwersytetu Łódzkiego, Łódź 2004. • A. Cieleń, Obywatelstwo Unii Europejskiej, Wydawnictwo Sejmowe, Warszawa 2004. • J. Barcz, Ochrona Praw Podstawowych w Unii Europejskiej, C. H. Beck, Warszawa 2008. • C. Milk, Obywatelstwo europejskie w świetle prawa wspólnotowego i międzynarodowego, „Toruński rocznik Praw Człowieka i Pokoju”, 2/1994. • S. Sagan, Obywatelstwo europejskie: nowe perspektywy, nowe wyzwania, Wydawnictwo Uniwersytetu Rzeszowskiego, Rzeszów 2004. • F. Fobe, Obywatelstwo Europejskie: pytania i odpowiedzi, Fundacja im. Stefana Batorego, Warszawa 2003. • D. Leczykiewicz, Obywatelstwo UE i prawo do swobodnego przemieszczania się jako instrumenty ograniczania autonomii regulacyjnej państw członkowskich [w:] S. Biernat, Przepływ osób i świadczenie usług w Unii Europejskiej. Nowe zjawiska i tendencje, Wolters Kluwer, Warszawa 2009. • P. Florianowicz, Obywatelstwo europejskie: rozważania, Fundacja im. Stefana Batorego, Warszawa 2003. • O co pytamy najczęściej, Obywatelstwo europejskie, sprawiedliwość i sprawy wewnętrzne, Urząd Komitetu Integracji Europejskiej, Warszawa 2003. • S. Biernat, Przepływ osób i świadczenie usług w Unii Europejskiej. Nowe zjawiska i tendencje, Wolters Kluwer, Warszawa 2009. Źródła internetowe • Wersja Skonsolidowana Traktatu ustanawiającego Wspólnotę Europejską: http://oide.sejm.gov.pl/oide/index.php?option=com_content&view=article&id=14436&Itemid=436 • Dyrektywa 2004/38/WE Parlamentu Europejskiego i Rady z dnia 29 kwietnia 2004: http://eur-lex.europa.eu/LexUriServ/LexUriServ.do?uri=DD:05:05:32004L 0038:PL:PDF • Prawo obywateli Unii i ich rodzin do swobodnego przemieszczania się i pobytu na terytorium państw członkowskich: http://europa.eu/legislation_summaries/internal_market/living_and_working_in_the_internal_market/1331_52_pl.htm • Karta Praw Podstawowych Unii Europejskiej: http://eur-lex.europa.eu/pl/treaties/dat/32007X1214/htm/C2007303PL.01000101.ht m


MY, OBYWATELE

"Ja, obywatel Europy" Agnieszka Jabłońska, VIII Liceum Ogólnokształcące w Bydgoszczy (wyróżnienie)

zamIASt maj 2014

25


MY, OBYWATELE

Ja - obywatel Europy. Co to oznacza? „Czy wiesz, że jesteś obywatelką Europy?” - zapytałam pewnego razu moją siostrę. Mała spojrzała na mnie z politowaniem i odpowiedziała: „Nie można być obywatelem Europy - Europa to kontynent, a nie państwo. Ja jestem z Polski.” Podobne stwierdzenia można usłyszeć również z ust dużo starszych osób. Na hasło obywatel, w głowie przeciętnego Polaka pojawiają się: biało-czerwona flaga, hymn narodowy i wąsy Piłsudskiego. Sami nieświadomie założyliśmy sobie klapki na oczy, zamykając się przed resztą świata. Oczywiście, silnie rozwinięte poczucie przynależności do ojczyzny jest cechą jak najbardziej pozytywną, jednakże nie można zapominać także o tym co dzieje się poza granicami kraju. Ważne jest, abyśmy zaistnieli na arenie międzynarodowej dbając o interesy nie tylko rodzimej Polski, ale także troszcząc się o dobro wspólne. Ostatecznie, nikt nie jest samotną wyspą.

PAULINA KORTUS, II LICEUM OGÓLNOKSZTAŁCĄCE IM. GENERAŁOWEJ ZAMOYSKIEJ I HELENY MODRZEJEWSKIEJ W POZNANIU Myśl ta przewodziła państwom dnia 1 listopada 1993 roku, kiedy to wspólnie zebrały się aby utworzyć nowe fundamenty dla starego kontynentu. Świat miał już dość niszczycielskich wojen, drastycznych kryzysów (mowa tu o zjawiskach na miarę krachu z roku 1929r.), podstępnych układów i ciągłego niepokoju o własne granice. Projekt unii niesie za sobą to co najważniejsze - zniesienie granic oraz budowę wspólnoty. Europa to kolebka najważniejszych kultur, ogromne dziedzictwo i niezliczone inspiracje. Dlaczego by z tego nie skorzystać? Część państw charakteryzuje bogate doświadczenie, inne z kolei posiadają niewykorzystany dotąd potencjał. Dlatego tak ważne jest, by zjednoczyć się i oprzeć przyszłe relacje na wzajemnej pomocy i owocnej współpracy. Uważam, że wszyscy mamy swój głos w tworzeniu lepszego jutra. Jaka jest moja rola w tym przedsięwzięciu? Można by przecież powiedzieć, że jestem tylko pozbawioną jakichkolwiek kompetencji licealistką. Mieszkam w Poznaniu, tysiące kilometrów od Brukseli, gdzie znajduje się Parlament. Wydaje się więc, że nie mam żadnego wpływu na to co dzieje się w Europie. Otóż nic bardziej mylnego. Jako obywatelowi Unii przysługuje mi szereg praw i obowiązków. Przede mną nieskończenie wiele szans i możliwości, wystarczy tylko nauczyć się je dostrzegać. Jeśli odniesiemy się do niskiej świadomości członków unijnej wspólnoty,

26

zamIASt maj 2014

umiejętność ta okaże się być na wagę złota. Mając to na uwadze Komisja Europejska ustanowiła rok 2013 Europejskim Rokiem Obywateli. Czas ten jest niebywałą okazją, a może po prostu pretekstem aby dowiedzieć się czegoś na ten temat. Na początek warto poszukać odpowiedzi na pytanie „czym jest obywatelstwo Unii Europejskiej?”. Według definicji, którą znalazłam na jednej z pierwszych stron internetowych, które pojawiły się w wyszukiwarce jest to więź prawna, która łączy osobę fizyczną z Unią Europejską. Niesie ona za sobą zarówno obowiązki jak i prawa, a więc uaktywnia jednostkę dając nam duże pole do manewru. Komu zatem przysługuje przywilej przynależności do UE? Jak głosi artykuł 9 traktatu o Unii Europejskiej obywatelem Unii jest każda osoba mająca obywatelstwo Państwa Członkowskiego. Jednakże czy w takim razie nie konkuruje ona z ojczystym krajem? Nie, bowiem: Obywatelstwo ma charakter dodatkowy w stosunku do obywatelstwa krajowego i nie zastępuje go. Widzimy więc, że Unia mimo nacisku na równość i jedność dba równocześnie o indywidualność swoich członków. Jakie inne korzyści niesie członkostwo? Jedną z głównych zalet wstąpienia do UE jest


MY, OBYWATELE podniesienie rangi państwa. Udział w posiedzeniach europarlamentu pozwala decydować o planach dotyczących związku, przestawiać własne opinie i aktywnie uczestniczyć w życiu politycznym narodów. Cały czas należy jednak mieć na uwadze dobro wspólne, a nie własne interesy. Taka postawa pozwala też na odbudowę wizerunku danego kraju. Za przykład może tu posłużyć naród niemiecki. Z uwagi na agresję i zapędy imperialistyczne jakie wykazywał on w przeszłości wiele państw odnosiło się do niego z chłodną rezerwą lub wręcz niechęcią. Dziś sytuacja ma się jednak zupełnie inaczej. Niemcy na czele z Angelą Merkel znajdują się w centrum Unii niejednokrotnie wyciągając pomocną dłoń w kierunku uboższych państw. Ich postępowanie nie uszło uwadze nawet naszych rodaków i pomimo zarysowanej historią głębokiej urazy, nasze stosunki znacznie ociepliły się w ciągu ostatnich lat. Kolejnym plusem są fundusze unijne pozwalające na rozwój członków związku. Dzięki nim w Polsce zrealizowanych zostało wiele nowych inwestycji i projektów. Ściślej mówiąc, jesteśmy wręcz bombardowani przez tabliczki znakujące niezliczone przedsięwzięcia prowadzone przy pomocy UE. Warto też nadmienić, że kraje członkowskie Unii zobowiązane są do wzajemnej pomocy. W razie problemów mogą liczyć na wsparcie towarzyszy. Wspólnota buduje więzi i poprawia współpracę międzynarodową. Jednakże Unia Europejska to nie tylko support dla państwa, ale także zainteresowanie pojedynczą jednostką, jaką jest obywatel. Karta Praw Podstawowych przyjęta 7 grudnia 2000 roku w Nicei określa prawa przysługujące obywatelom tym samym stając się w ich rękach potężną bronią. Główne idee Karty zawarte zostały w siedmiu działach. Godność to pierwsza wartość, której ochronę deklaruje Unia. Łączy ona w sobie prawo do życia, prawo do integralności cielesnej (czyli zakaz klonowania w celach produkcyjnych, zakaz praktyk eugenicznych oraz handlu ludzkim ciałem), zakaz niewolnictwa i przymusowej pracy a także zakaz tortur oraz poniżającego traktowania. Postanowienia dotyczące wolności znajdziemy w dziale drugim. Obejmuje on prawo do poszanowania prywatności i życia rodzinnego, wolności przepływu informacji i wyrażania opinii, wolności zgromadzeń i stowarzyszania się, wolności sztuki i zgromadzeń naukowych, prawo do edukacji i wyboru zawodu oraz wiele innych.

Jako obywatele Europy możemy również korzystać z idei zawartych w dziale poruszającym temat równości. Mowa tu m. in. o równości wobec prawa, zakazie wszelkiej dyskryminacji, równości płci, prawie dzieci oraz osób starszych, a także integracji osób niepełnosprawnych. Rozdział czwarty składa się z artykułów określających solidarność. Znajdziemy tu np. prawo pracowników do informacji i konsultacji, do zasiłku macierzyńskiego i opiekuńczego, a także do układów zbiorowych i wspólnych działań. Możemy również dowodzić swoich racji dzięki prawie do dobrych warunków pracy oraz ochrony przed nieuzasadnionym zwolnieniem. W piątym dziale znajdują się prawa obywatelskie. Pokazują one pełnię możliwości jakie daje nam przynależność do Unii Europejskiej. Są to prawa takie jak: czynne i bierne prawo wyborcze, prawo do dobrej administracji, do dostępu do dokumentów unijnych, prawo do składania skarg do rzecznika praw obywatelskich, do składania petycji do europarlamentu, prawo do przemieszczania i osiedlania, a także prawo do ochrony dyplomatycznej i konsularnej. Wymiar sprawiedliwości i wszelkie związane z nim aspekty znajdziemy w dziale szóstym. Warto w tym miejscu wymienić prawo do rzetelnego procesu sądowego, domniemanej niewinności oraz prawo do obrony. Ostatni rozdział Karty wieńczy dokument opisując zakres stosowania karty. Nieznajomość własnych praw działa tylko na nasza niekorzyść. Dlatego też tak ważne jest aby świadomie korzystać z przywilejów ofiarowanych nam przez UE. Karta Praw Podstawowych umożliwia obywatelom rozwój i zaangażowanie w sprawy Europy. Co ciekawe Traktat o Funkcjonowaniu Unii Europejskiej nie wymaga od nas żadnych obowiązków oprócz tych nałożonych przez państwo. Jednakże, możliwość istnienia takich wymogów przewidziana jest w artykule dwudziestym dokumentu. Wiem już więc jaka jest moja rola jako obywatelki Europy. Mam też świadomość jak przyczynić się do powstawania świata nie opartego tylko na pięknych ideach, ale konkretnych planach i założeniach. Małymi kroczkami osiągnę cel. Zacznę może od wytłumaczenia siostrze dlaczego każdy z nas jest obywatelem Europy.

zamIASt maj 2014

27


MY, OBYWATELE

Społeczeństwo obywatelskie w Polsce wyzwanie XXI wieku? Istnienie koncepcji społeczeństwa obywatelskiego sięga tak daleko jak życie i twórczość najdawniejszych myślicieli ludzkości. Na przestrzeni dziejów powstało wiele form interpretacji będących kolejnymi etapami rozwoju idei. Aby poddać się rozważaniom na temat społeczeństwa obywatelskiego w Polsce należy przyjrzeć się bliżej samemu pojęciu i jego definicji. Pod hasłem ,,społeczeństwa obywatelskiego” kryje się tak naprawdę ogromne wyzwanie dla świata nauki. Przez rozpatrywanie tego pojęcia przez wielu autorów na licznych płaszczyznach sformułowanie jednoznacznej definicji staje się prawie niemożliwe, a zatem musi być rozpatrywane dla każdego przypadku indywidualnie. Jeśli owa interpretacja zostanie zaniechana, jak pisze Jerzy Szacki w dyskursie ,,Społeczeństwo obywatelskie” zacznie być powszechną funkcją ,,rozwiniętego społeczeństwa socjalistycznego w oficjalnej propagandzie przed 1989 rokiem”.

MICHAŁ WARCHOŁ, LICEUM OGÓLNOKSZTAŁCĄCE IM. BOLESŁAWA PRUSA W SKIERNIEWICACH Dla rozważania owej idei na gruncie polskim, niezbędne jest przytoczenie historycznych punktów widzenia na omawiane zagadnienie. W dyskursie antycznym spotykamy się ze stanowiskami dwóch wielkich myślicieli, Arystotelesa i Cycerona. W założeniu arystotelesowskim to państwo miało być ucieleśnieniem idei społeczeństwa obywatelskiego jako politycznej wspólnoty istot społecznych. Państwo miało stać się ideałem. Cyceron natomiast utożsamił społeczeństwo obywatelskie z uczestnictwem jednostki w życiu wspólnoty, o której mówił Arystoteles. Wprowadza on również pojęcie republiki jako szczególnej formy państwa, oznaczającej wspólnotę uznającą te same prawa i współdziałającą dla wspólnego dobra. W późniejszych wiekach do koncepcji myślicieli antycznych nawiązywał m.in. Jean Jacques Rousseau. On również nie wprowadził rozdziału państwa od społeczeństwa obywatelskiego. Według niego omawiana idea mogła się ziścić tylko wtedy, gdy państwo było efektem umowy społecznej w formie wyrażenia woli powszechnej. O powstaniu nowej formy społeczeństwa obywatelskiego, a raczej jej nazwania, należy mówić mając na myśli libe-

28

zamIASt maj 2014

ralną myśl polityczną Johna Locke'a. Uwarunkowywał on istnienie pożądanego społeczeństwa nie tyle od typu państwa, co od systemu politycznego, charakteryzującego się odpowiednimi cechami np. formą rządów, suwerenną, podzieloną i ograniczoną władzą oraz szeroką sferą indywidualnych swobód jednostki. Jak widać nadal utożsamia on społeczeństwo obywatelskie z politycznym, niemniej staje się zauważalna tendencja oddzielenia sfery społecznej od polityki. Odpowiedniego kierunku myślowego nadał rozwój absolutystycznych form rządów w Europie, gdy państwo zaczynało stawać się czymś obcym dla większości mieszkańców, wskutek czego narodziła się koncepcja idei negatywnej społeczeństwa obywatelskiego, przeciwnej do społeczeństwa politycznego. Hasła obywatelskie powróciły w okresie rewolucji schyłku XVIII wieku, stając się symbolem walki o niezbywalne prawa człowieka. Rozwiązanie kwestii usytuowania pojęcia ,,społeczeństwa obywatelskiego” po stronie państwa, czy też przeciw niemu przyniosła Deklaracja Praw Człowieka i Obywatela. Na jej mocy społeczeństwo obywatelskie ponownie stało się społeczeństwem uczestniczącym, w


MY, OBYWATELE którym wszystkim obywatelom, bez względu na pozycję, przyznano prawo bycia obywatelem. Pełniejszy obraz przyniósł pogląd Georga Wilhelma Friedricha Hegla, który uważał, że społeczeństwo obywatelskie jest jednym z trzech ogniw rozwoju społecznego, obok rodziny i państwa. Uważał jednak, że społeczeństwo obywatelskie nie jest w stanie istnieć poza państwem. Owo wywyższenie rangi państwa może wynikać z okresu w jakim znajdowały się Prusy w latach twórczości Hegla.

stwa obywatelskiego z obowiązującej nomenklatury. Zastąpiły je takie pojęcia jak społeczeństwo demokratyczne, czy otwarte. Dopiero po fali przemian lat 80. nabrało ono nowego znaczenia. Do łask ponownie wróciła rewolucyjna koncepcja przeciwstawienia się państwu, zaś jej symbolem stała się oddolna inicjatywa obywateli przeciwko nieakceptowanej władzy politycznej, co jest ujęciem z negatywnego punktu widzenia. Odniesienie to jest analogiczne to tego z okresu rewolucyjnego końca XVIII wieku.

Za prekursora sprowadzenia państwa do forWspółczesny punkt widzenia na kwestię spomalnego przedstawicielstwa uważa się Alexisa łeczeństwa obywatelde Tocqueville'a. To on po raz pierwszy Powszechnym jest stwierdzenie, które skiego jest bardzo szeroki, w głównej odróżnił społeczeńw mojej opinii ma w sobie sporo mierze zależy od stwo obywatelskie od odpopaństwa. Stanowiło prawdy, że w Polsce połowa Narodu przyjętego wiedniego toku roono sferę wzajemnych stosunków spo- chce coś zrobić, a druga jej w tym prze- zumowania. Według współczesnych uczołecznych i relacji w nich występujących, szkadza. Taki stan rzeczy nie bierze się nych, m.in. Ralpha społektórzy we wspólnym znikąd. Odpowiedzialna za to jest Dahrendorfa, czeństwo obywatelinteresie podejmują skie charakteryzuje się decydowania na niewiedza Polaków. ogół istniejących aupłaszczyźnie politonomicznych od państwa organizacji i instytycznej. Koncepcję tę przyjęło się nazywać sotucji. Charles Taylor uważa, że społeczeństwo cjologiczną i śmiało można pokusić się o obywatelskie istnieje wszędzie tam gdzie iststwierdzenie, że oddaje ona współczesny ponieją wolne stowarzyszenia pozostające poza gląd na materię funkcjonowania społeczeńkuratelą władzy państwowej. stwa obywatelskiego, albo jest zbliżona do obecnej formy. Współcześnie, dążąc do stworzenia uniwersalnej definicji, biorąc pod uwagę historyczne i Badaniem tej dziedziny zajął się również Kawspółczesne ujęcia, należy oprzeć się o wniorol Marks, który przyjął stanowisko tożsame ski Victora Perez-Diaza, który wyróżnił dwa ze stanowiskiem heglowskim, jednakże pokuobszary społeczeństwa obywatelskiego: sens sił się o zredukowanie funkcji społeczeństwa węższy i szerszy. W pierwszym ujęciu jest to obywatelskiego jedynie do materii ekonoogół niezależnych od państwa instytucji pomicznej i relacji w niej występujących, co stawstałych z inicjatywy obywateli lub przejęcia nowiło swoistą bazę, zaś państwo i otoczka przez nich od państwa pewnych uprawnień, w ideologiczna stanowiły nadbudowę. Koncepdrugim natomiast ujmuje się również instytucja ta należy do jednej z podstawowych, niecje polityczne i elementy systemu politycznemniej uczeni niechętnie się do niej odwołują. go państwa będące pod bezpośrednim Środowiska lewicowe, które z racji przekonań wpływem obywateli, czyli wybierana co jakiś ideologicznych winny popierać teorię marksiczas władza ustawodawcza, niezależna władza stowską, wolą powoływać się na poglądy włosądownicza oraz system praw i wolności obyskiego komunisty Antonio Gramsciego. watelskich. Odnosił się on do teorii Marksa, jednakże inaczej umiejscowił społeczeństwo obywatelskie. Po tym jakże obszernym wprowadzeniu do Znalazło się ono obok państwa w sferze nadzagadnienia, które było nieodzownym elebudowy. Nie ogranicza się tylko do stosunków mentem ukazującym ewolucję pojęcia społeprodukcji ale do całokształtu stosunków ideczeństwa obywatelskiego, można przystąpić ologiczno-kulturowych. do analizy omawianego zjawiska na gruncie polskim. Spuścizna jaką pozostawił wiek XX, wraz ze swoimi systemami autorytarnymi i totalitarnymi, niemalże wyparła pojęcie społeczeńzamIASt maj 2014

29


MY, OBYWATELE Społeczeństwo obywatelskie obejmuje w Polsce dwa obszary: obywatelską aktywność grupową – działalność organizacji pozarządowych, wspólnot lokalnych i samorządowych, nieformalnych grup i ruchów społecznych oraz świadomość obywatelską Polaków. Z definicji umieszczonej na oficjalnej stronie Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej można dowiedzieć się, że pojęcie społeczeństwa obywatelskiego można rozumieć jako ,,przestrzeń rozciągającą się między rodziną, państwem, a rynkiem, w której działają oddolne organizacje społeczne”. Warto jednakże zająć się rozważaniem problemu od strony praktycznej i podsumować jego dotychczasową ewolucję. Z obserwacji polskiego społeczeństwa wynika niezbicie, że jakość życia politycznego niewątpliwie wpływa na poziom zaangażowania. Warto zadać sobie tutaj pytanie, co myśli obywatel, który zewsząd bombardowany jest przez media, czwartą władzę, często nieistotnymi z edukacyjnego, czy gospodarczego punktu widzenia informacjami. Gdy po raz kolejny transmitowana jest kłótnia z sali sejmowej o kwestie w sztuczny sposób ,,napompowane” przez opinię publiczną, obywatele wyrabiają sobie dalece krytyczne zdanie o większości rzeczywistości, jaka ich otacza. Kiedy zwykły ,,Pan Iksiński” czuje w sobie narastającą obojętność wobec tego, co się wokół niego dzieje, a co gorsza, przekonanie że na wiele spraw dotyczących go bezpośrednio nie ma wpływu, albo nie w takiej mierze w jakiej powinien mieć, wówczas nie ma szans spełniać się wszystko to co wcześniej opisałem. Przytoczenie owych teorii było na tyle istotne w sprawie, aby mieć porównanie w analizie sytuacji jaka ma miejsce w Polsce na początku XXI, po 20 latach od wybicia się ze sfery państw orbitalnych Związku Radzieckiego i zbliżeniu się do obozu zachodnioeuropejskiego. Sytuacja jaka ma miejsce w naszym kraju przypomina trochę błędne koło. Społeczeństwo nie chce podejmować własnych inicjatyw. Jeśli już podejmuje, to skierowane przeciwko czemuś lub komuś, nie zaś w celu zaproponowania nowych rozwiązań, które mogłyby zmieniać kraj, czy region na lepsze. Problemem jest to, że znaczna część Narodu obojętna jest na zagadnienia ogólnospołeczne. Jeśli w danym momencie opinia publiczna traktuje o pewnych wydarzeniach, wówczas Polacy otrzymują bodziec do przejawiania postaw charakterystycznych dla społeczeństwa obywatelskiego. Niemniej częstokroć więk-

30

zamIASt maj 2014

szość czeka, kiedy ktoś podejmie jakąkolwiek inicjatywę, aby później móc ją ocenić, udzielić poparcia, albo podjąć kontrinicjatywę. Powszechnym jest stwierdzenie, które w mojej opinii ma w sobie sporo prawdy, że w Polsce połowa Narodu chce coś zrobić, a druga jej w tym przeszkadza. Być może brzmi to jak stereotyp, ale stereotypy skądś się wzięły i nie są tak całkowicie bezpodstawne. Problemem jest to, że przytoczony wcześniej ,,Pan Iksiński” wychodzi z takiego założenia i nic, ani nikt, nie przedkłada mu kontrargumentów aby obalić ten pogląd. Przykład idzie ze wspomnianych wcześniej mediów, rozdmuchujących kłótnie ugrupowań, które często nie mają sensu, ani przełożenia na sytuację ogólnonarodową. Co więcej wpływają na zniechęcenie obywateli do przejawiania zainteresowania. Taki stan rzeczy nie bierze się znikąd. Odpowiedzialna za to jest niewiedza Polaków. Trudno ocenić, czy wynika z ignorancji, czy znużenia powtarzanymi schematami rozgrywek politycznych i awantur społecznych. Główna inicjatywa, jaka jest podejmowana przez Polaków polega na krytykowaniu, albo snuciu własnych pomysłów na świat przy niedzielnym obiedzie rodzinnym, albo świątecznym. Zewnętrzny obserwator jest w stanie zauważyć, że owa niewiedza może wynikać z przytoczonych wcześniej czynników. Zarówno ignorancji, bo wie lepiej i nie musi nic zmieniać, jak i znużenia, bo wie że coś mu nie odpowiada, ale nie czuje wewnętrznej potrzeby wzięcia na siebie odpowiedzialności za zmianę takiego stanu rzeczy. Rozwiązanie tego problemu jest trudne, rzekłbym awykonalne, bowiem opisywana sytuacja jest składową wielu dziesięcioleci uwarunkowań historycznych, a co za tym idzie trendów społecznych. Zmiana, co do której nie wiadomo, czy przyniosłaby efekty, musiałaby polegać na całkowitej przebudowie struktury społecznej i przede wszystkim świadomości Polaków. Biorąc pod uwagę rozmach przedsięwzięcia, znacznie łatwiej jest odbudować zniszczoną przez wojnę stolicę, czy też wznieść ją od podstaw na pustyni. Zatem którędy dotrzeć do celu stawianego przed Polakami w XXI wieku? Jak znaleźć złoty środek na skorygowanie, bo to znacznie lepsze określenie niż przebudowa społeczeństwa, postaw Polaków i jak wykorzystać drzemiący w nich potencjał? Należałoby zastanowić się nad pozytywnymi cechami lu-


MY, OBYWATELE dzi zamieszkujących nad Wisłą i czujących trwałą więź z tą ziemią.

Wobec powyższego, największym wyzwaniem XXI wieku, a przynajmniej jego pierwszej połowy, w budowie społeczeństwa obywatelskieDociekając tego, gdzie leży kość niezgody i go, jest stworzenie warunków dla rozwoju poszukując obszarów, w których potrzebne są form demokracji pośredniej, jak i bezpośredzmiany, należy rozpocząć analizę od najwyżniej. Stworzenie warunków z inicjatywy odszego szczebla Narodu, czyli od rządzących. górnej, aby przekonania obywateli będące spuścizną PRL-u, wynikające z braku zaufania Faktem jest, że Polacy przejawiają dużą niedo przedstawicieli władz, uległy zmianie. Z chęć do organów państwowych. Pytanie - dlatak niskiego zaangażowania społecznego wyczego tak jest? Przyczyny są dwie. Pierwsza z nika obniżenie prestiżu pozycji polityków, nich to wzgląd na ostatnie 200 lat dziejów zatraca się naturalna wynikająca z zasad dekraju nadwiślańskiego. Władza zaborcza, mokracji więź pomiędzy wyborcą, a jego utożsamiana z ciemiężcą i wyzyskiwaczem, z przedstawicielem parlamentarnym. W niskiej którą należy walczyć, twardo się jej przeciwfrekwencji można doszukiwać się także nistawiać, bronić swojego otoczenia przed jej inskiego stopnia legitymizacji społecznej parlagerencją. Względne 20 lat spokoju nie było w mentarzystów. To niebagatelne wyzwanie stanie odcisnąć piętna na Narodzie, a jeśli to jakie postawione jest przed najwyższymi orsię udało, to zostało ono zatarte przez kolejne ganami państwowymi, jest kluczem do zmiaokresy niewoli. W ny nastawienia okresie okupacji Jedyną realną propozycją rozwiązania społecznego do funkcji pojawił się podobpolitycznych, które ny stosunek do tego węzła gordyjskiego jest obustron- częstokroć są kojarzowładz jak w okresie ny kompromis i wykazanie dobrej woli ne negatywnie i są im zaborów. Po wojnie przypisywane cechy natomiast dzielowskazujące na niski w imię wyższej sprawy. no społeczeństwo poziom zaufania. wedle utartego w literaturze podziału na ,,my” - zwykli ludzie i ,,oni” - władza. Wspomniane Na taki stan rzeczy składa się, oprócz przytowcześniej 20 lat względnego spokoju ma poczonych uwarunkowań historycznych, także nownie miejsce współcześnie. Należałoby zaniski poziom świadomości społecznej. Rodzi tem stworzyć bilans tego czasu i stwierdzić na się sytuacja, w której Polacy niewiele wiedzą o jego podstawie jak zmieniło się podejście Pomechanizmach demokratycznych i sposobie laków do pewnych spraw. Takie szczegółowe działania państwa, zaś osoby cieszące się podane są ogólnodostępne, niemniej jednak wszechnym zaufaniem, które chcą ubiegać się warto zwrócić uwagę na pewien punkt, nieo mandat parlamentarny zaczynają owe zaodzownie związany z ustrojem demokratyczufanie tracić. Zasada demokratycznego społenym, a mianowicie rozliczenie posiadania czeństwa polega na wybieraniu czynnego i biernego prawa wyborczego. przedstawicieli, którzy będą pracować nad wykonaniem założeń programu wyborczego, Pierwsze nasuwające się stwierdzenie to niska gdyż to on skłonił wyborcę do przychylnego frekwencja Polaków w wyborach. Z pozycji kandydatowi stanowiska. W Polsce często ma ,,Pana Iksińskiego” jego udział w procesie głomiejsce sytuacja gdy założenia programowe są sowania nie ma większego znaczenia, gdyż pustymi sloganami wyborczymi, jedynie na przy władzy są wciąż te same osoby lub wypotrzeby kampanii wyborczej. Niewątpliwie mieniają się one. Z danych zamieszczonych wpływa to negatywnie na nastawienie do śrona oficjalnej stronie Sejmu RP wynika, że akdowisk politycznych, gdyż wyborcy czują się tywność przedsięwzięciach politycznych deoszukani. Na domiar złego wpływ obywateli klaruje zaledwie 3% dorosłych Polaków. To na podejmowanie decyzji kończy się przy zatrważająco niski wskaźnik. Podobnie jest w urnie. Przez okres 4-letniej kadencji sprawy partycypacji w procesie głosowania. Średnia toczą się niezależną od wyborcy drogą, zaś frekwencja w dotychczas przeprowadzanych próby wywierania nacisków społecznych nie wyborach ogólnokrajowych wyniosła około mają na tyle solidnych podstaw, aby były w 50 %. Dla porównania, w innych krajach byłestanie zmienić obowiązujące realia. go bloku wschodniego wskaźnik ten jest o 20 pkt proc. wyższy (na podstawie: M. Cześnik, Zwiększona działalność obywatelska ma miejPartycypacja wyborcza w Polsce. Perspektywa sce głównie w przypadkach gdy rażąco naruporównawcza, Warszawa 2007, s. 55.). szana jest sfera prywatna lub gdy zamIASt maj 2014

31


MY, OBYWATELE konsekwencją podjętych przez rządzących decyzji byłaby znaczna ingerencja w wolność obywatelką. Wrażliwość Polaków na gruncie wolności jest dalece wyczulona, co ma zresztą solidne podwaliny historyczne. To właśnie zamachy na wolność Polaków skłaniały Naród do zakończenia kłótni wewnętrznych i zjednoczenia przeciwko wspólnemu wrogowi. Po jakże długich dywagacjach nasuwa się pytanie o to, jak można zmienić obecny stan rzeczy, jak wyrzucić kość niezgody i odwiecznej wzajemnej podejrzliwości. Z jednej strony stoją bowiem obywatele, będący podejrzliwi i nieufni wobec przedstawicieli władz, szukający obejść obowiązującego prawa, aby przekuć posiadane środki w korzyść dla siebie. Z drugiej znajdują się wybrani demokratycznie przedstawiciele legalnej władzy, wyłonionej w legalnych wyborach (co wskazywałoby na to, że cieszy się powszechnym uznaniem i zaufaniem społecznym, częstokroć jest jednak tak, że wyborcy w momencie głosowania nie głosują na kogoś, ale przeciwko komuś), których działalność jest postrzegana w głównej mierze negatywnie i w sposób dalece zdystansowany. Wszelka inicjatywa spotyka się z krytyką rożnych środowisk, targanych własnymi interesami, udzielających nieprzychylnych wypowiedzi lub wzajemnie rozliczających się z podejmowanych działań lub też ich zaniechań. Z perspektywy ,,Pana Iksińskiego”, nie ma pełnego pola widzenia na wiele spraw z wielu przyczyn, m.in. niskiej informacji społecznej, wynikającej z medialnych relacji oraz niskiego zainteresowania i poziomu wiedzy o omawianych mechanizmach. Jedyną realną propozycją rozwiązania tego węzła gordyjskiego jest obustronny kompromis i wykazanie dobrej woli w imię wyższej sprawy. W obserwowanym, spowalniającym ale nadal występującym, pędzie za wszystkim, co zachodnioeuropejskie, należałoby rozpatrzyć także chęć społecznej zmiany wobec podejmowania inicjatyw na rzecz ogółu. Doprowadzenie do powstania zaproponowanego kompromisu jest niebagatelnym wyzwaniem XXI wieku. To w nim zawiera się najważniejszy skutek, który pociągnie za sobą wiele pozytywnych z założenia zmian. Z obserwacji, jakie można poczynić na obywatelach Szwajcarii wynika, że wysoka świadomość społeczna i wiedza z zagadnień stricte wywodzących się ze szkolnego przedmiotu jakim jest wiedza o społeczeństwie, stanowi o poziomie rozwoju nie tylko samych obywateli, ale także oddaje przysługę krajowi.

32

zamIASt maj 2014

Kompromis, do opisu jakiego zmierzam, polega na rezygnacji przez środowiska reprezentantów władz z licznych uprzywilejowań związanych z pełnieniem funkcji publicznej i podjęcie próby traktowania stanowisk jako służbę, którą de facto jest. Zmiana sposobu ustalania ordynacji wyborczej również przyczynia się do stworzenia elementu kompromisu. Owa zmiana miałaby polegać na odejściu od obecnej formy wybierania przez społeczeństwo nieznanych mu reprezentantów, gdyż głosowanie w wyborach do Sejmu RP odbywa się na listy nie zaś na konkretnych kandydatów. Doprowadza to do sytuacji, że na dobrą sprawę to komitety wyborcze przesądzają o tym, kto otrzyma mandat poprzez przemyślane układanie list wyborczych. Wybór osoby, którą zna się osobiście lub miało się jakikolwiek, choćby znikomy, kontakt może pozytywnie oddziaływać na czynieniu zadość demokracji. Kompromis ogólnonarodowy musiałby zawierać także wprowadzenie mechanizmów sprawowania kontroli obywatelskiej nad działalnością organów przez społeczeństwo wyłonionych i możliwości rozliczenia personalnego z założeń wyborczych. To zwiększyłoby dozę społecznego zaufania, uatrakcyjniłoby wszelkie formy podejmowania inicjatyw społecznych, a w szerszym kontekście wiązałoby się to z powstaniem zwięzłej relacji pomiędzy wyborcami a wybieranymi. Kompromis jest z definicji związany z obustronnymi ustępstwami co stawia pewne wymagania przed społeczeństwem. Priorytetem jaki należałoby osiągnąć jest przede wszystkim daleko idąca elastyczność i nabycie umiejętności zorganizowania. Przychodzi tutaj na myśl pozytywistyczna idea pracy u podstaw. Skoro spełniała swoją rolę w XIX wieku to po dopasowaniu jej do realiów XXI wieku i postawieniu jej nowych celów także powinna się spisać. Miałaby polegać przede wszystkim na próbach zmiany nastawienia starszej części społeczeństwa przez jego młodą część, która winna pozyskiwane w toku edukacji wzorce brać dalece do serca i importować na grunt swoich środowisk. Nie jest to najłatwiejsze zadanie, niemniej jednak kluczowe dla osiągnięcia omawianego kompromisu.


MY, OBYWATELE

Społeczeństwo obywatelskie w Polsce wyzwanie XXI wieku? Idea społeczeństwa obywatelskiego ma swoje początki w starożytności. Rzeczywistość, z którą stykał się Arystoteles w starożytnej Grecji pozwalała mu na wysnuwanie teorii o równości między pojęciami obywatele i państwo. Przez wieki różni myśliciele próbowali pojęcie to dostosować do swoich czasów. Niektórzy próbowali zachować je w pierwotnej formie, jednak, jak pokazała praktyka, w rozwijających się ekonomicznie, kulturalnie i naukowo krajach, które stykały się z coraz to nowszymi problemami, nie można było obyć się bez zmian. Dlatego też przez wieki pojęcie społeczeństwa obywatelskiego przeszło swoistą ewolucję.

MAŁGORZATA KOBIAŁKA, V LICEUM OGÓLNOKSZTAŁCĄCE IM. MARII SKŁODOWSKIEJ-CURIE W LUBLINIE Największe zmiany wprowadziły w to pojęcie wieki oświecenia, które wytworzyły pojęcie państwa jako umowy społecznej. Zmiana zaszła głównie poprzez zmianę określenia „poddany” na pojęcie „obywatel”. Lansowano model, że prawa człowieka przynależą mu z natury, a nie dlatego, że otrzymał je od władcy. Znaczącym zwrotem w pojmowaniu tego zjawiska były następstwa rewolucji XVIII wieku. Kiedy ludzie zaczęli walczyć o swoje prawa zmieniło się też rozumienie społeczeństwa obywatelskiego. Ludzie zaczęli walczyć o niezbywalne prawa człowieka. Odnosząc się do definicji słownikowych, należy stwierdzić, że termin społeczeństwo obywatelskie oznacza „społeczeństwo, w którym zespół instytucji oraz różnego typu dobrowolnych, spontanicznych organizacji, związków i stowarzyszeń jest podstawą samodzielnego, wolnego od ingerencji państwa rozwoju obywateli, a zarazem stanowi wyraz ich własnej aktywności, inicjatyw i potrzeb”. Przyjmuje się również, że ustrój demokratyczny jest najlepszym dla rozwoju i istnienia takiego systemu. Na polski model społeczeństwa największy wpływ miała filozofia Hegla oraz jego następców z początku XX stulecia, m.in. Włocha Antonio Gramsciego, który wyróżnił tak jak Hegel trzy elementy systemu społecznego. Chodziło w tych wywodach głównie o stworzenie zapory dla burżuazji. Lata dwudziestolecia międzywojennego przyniosły

kryzys społeczeństwa obywatelskiego, a ponowny jego rozkwit przyszedł w latach czterdziestych. Uznano wtedy, że państwo powinno być prowadzone przez ludzi zrzeszających się w różnych organizacjach zawodowych, kulturalnych, hobbystycznych, politycznych itp. Nie dziwi więc fakt, że fascynacja społeczeństwem obywatelskim trwa do dnia dzisiejszego, a najistotniejszą rolę odgrywa w momencie transformacji ustrojowej. Podsumowując powyższe wywody należy zauważyć, że nadrzędnym celem wszystkich definicji i modeli, jest dobro człowieka wpisanego w strukturę społeczną. Bardziej dobitnie oznacza to, że społeczeństwo obywatelskie powinno oznaczać całość więzi społecznych oddolnie organizowanych. Jest to potrzeba obywateli, a nie inicjatywa władz i nie może ograniczać się tylko do sfery politycznej. Na tym polega jego wartość i siła, przy jednoczesnym przełamaniu niechęci do władzy. Lata zaborów były w Polsce nastawione głównie na odzyskanie niepodległości i stworzenia własnego niezależnego państwa. W tym czasie społeczeństwo odeszło jakby na plan drugi. Trzeba jednak zauważyć, że różnego rodzaju organizacje niepodległościowe i konspiracyjne, tworzone przecież oddolnie, były pewną odmianą społeczeństwa obywatelskiego. Należałoby wspomnieć tu takie osoby, z różnych kręgów, jak Maksymilian Jackowski, Henryk zamIASt maj 2014

33


MY, OBYWATELE Sienkiewicz, Aleksander Świętochowski czy Franciszek Stefczyk. Również różnego rodzaju organizacje takie jak Towarzystwo Oświaty Ludowej, Towarzystwo Czytelni Ludowych, stowarzyszenia kultury fizycznej Sokół, prasa czy Koło Polskie. Wszystko to było przejawem życia obywatelskiego. Mimo iż nadrzędnym ich celem było odzyskanie niepodległości, jednak spuścizna jaką pozostawiły te działania ma swoje odbicie również dzisiaj. Jednak zalążki prawdziwego społeczeństwa obywatelskiego pojawiły się dopiero w odrodzonym państwie polskim. Nie należy jednak sądzić, że zaraz po odzyskaniu niepodległości polskie społeczeństwo zaczęło się organizować w myśl idei społeczeństwa obywatelskiego. Ciężar budowania państwa od nowa była głównym celem jaki przyświecał wolnym Polakom. Problem był w tym, że pojawiło się kilka różnych wizji organizacji odrodzonego państwa. Ograniczanie wpływu społeczeństwa na kształt państwa dało odwrotny skutek niż zakładali piłsudczycy, chcąc wziąć obywateli pod opiekę. Niezwykle interesującym jest spostrzeżenie, że właśnie owe wydarzenia doprowadziły do wzmożonej

aktywności społecznej, co przejawiało się w pojawieniu się wolnych inicjatyw, które nie wyrażały zgody na niedemokratyczne metody rządzenia obozu Józefa Piłsudskiego. Bije w oczy podobieństwo niektórych przejawów tego typu zachowań społecznych w dzisiejszych czasach. Władza coraz bardziej doskwiera obywatelom. W państwie demokratycznym, jakim mianuje się Polska, aż nie do pojęcia jest to, jak władza nie potrafi odpowiedzieć realnie na potrzeby zwykłego obywatela. Zawiązany w Poznaniu 1926 roku Obóz Wielkiej Polski był jednym z niewielu wtedy rzeczywistych wyrazicieli wolnego myślenia społecznego. Obrazował protest wobec zanikania demokracji i wolności myślenia społecznego. Najważniejszym założeniem powstałego później Centrolewu była walka o wolność i prawo ludu, a w obaleniu dyktatury widziano rzeczywistą szansę utrwalenia niepodległości. Oczywiście był to moment przejęcia władzy przez jedną grupę bez liczenia się ze społeczeństwem. Czyżby coś podobnego do dzisiejszego obrazu władzy państwowej? Kolejnym przełomem, który miał przynieść odnowienie dążenia do społeczeństwa obywatelskiego był rok 1945. Powojenna Polska była nadzieją na odbudowanie prawdziwie demokratycznego państwa. Wolne i nieskrępowane wybory miały być szansą na zwiększenie aktywności społecznej. Jednak państwo pod rządami Bieruta, w którym wszelkie instytucje i organizacje, które miały we wcześniejszych latach szczelinę wolności, zostały rozwiązane lub podporządkowane władzy państwowej, straciło wszelkie przejawy społeczeństwa obywatelskiego. Wiktor Osiatyński słusznie zauważył przełom w latach siedemdziesiątych, który był przejawem chęci odzyskania społeczeństwa obywatelskiego. Powodem pojawienia się w tej ściśle kontrolowanej przez państwo i partię rzeczywistości, niezależnych instytucji i więzi nieformalnych było wystąpienie i działanie ludzi, którzy „nigdy nie zaakceptowali komunizmu, i (...) którzy zauroczeni niegdyś ideą, zawiedli się na sposobie jej realizacji”. Były to protesty nie tylko grupy robotniczej ale również studentów i intelektualistów. Działania ówczesnych grup i organizacji były przełamaniem dotychczasowego systemu, który nie tylko nie dopuszczał obywateli do głosu, ale także stosował represje wobec tych, którzy wyrażali niezadowolenie ze sposobu sprawowania władzy i idących za nim decyzji. Powstanie Solidarności dało podstawy funk-

34

zamIASt maj 2014


MY, OBYWATELE cjonowania społeczeństwa obywatelskiego, wolnego od wszelkich nacisków i narzuconych organizacji. Najważniejsze w całym ruchu było to, że robotnicy i inteligenci stanęli ramię w ramię do walki o niezbywalne prawa człowieka. Ogłoszenie stanu wojennego 13 grudnia 1981 roku było czynnikiem hamującym rozwój społeczeństwa obywatelskiego.

stwo. Niestety nadal nie udało się przezwyciężyć podziału jaki jest między nimi. Zdefiniowanie na nowo różnorakich związanych z tą relacją pojęć nie rozwiąże problemu, polegającego na pogłębiającej się antypatii do władz, a tym samym do systemu państwowego.

Po drugie - władza. Każda partia, która dochodzi do władzy prędzej czy później zważa już tylko na to aby tą władzę wykorzystać do właNawet po 1989 roku rozwój społeczeństwa snych celów, na własną korzyść i zapomina o obywatelskiego był trudny. Główna różnica, tym co przed wyborami obiecywała obywatektórą należy zauważyć między Polską a krajalom. Czynnik jakim mi zachodniej Eurospołeczeństwo py, w rozwoju tego Przedstawione polskie doświadczenia jest zaczyna mieć znasystemu było podejna drodze do społeczeństwa czenie dopiero wteście do władzy. W dy, kiedy zbliżają się Polsce społeczeństwo kształtowało się w obywatelskiego świadczą, że nie była kolejne wybory lub kiedy zaczyna coraz opozycji do państwa, to ściśle wytyczona trasa. Czy bardziej pokazywać natomiast w innych swoje niezadowolekrajach spotykamy stworzenie w Polsce XXI wieku nie. Niestety bardzo się z akceptacją pańspołeczeństwa obywatelskiego jest rzadko dochodzi do stwa, próbą budowy tego, aby ekipa rząw jego ramach wławyzwaniem? Niewątpliwie tak. dząca wyciągnęła z snych instytucji i ortego wnioski i podjęła rzeczywiste kroki, aby ganizacji. spełnić żądania obywateli. Aby społeczeństwo obywatelskie było niezaprzeczalne przydałoWspółdziałanie typu stowarzyszeniowego (w by się, aby wolne wybory przestały być złuramach organizacji pozarządowych) jest w dzeniem wpływu zwykłego człowieka na dzisiejszych czasach dominowane przez dziakształt i losy kraju, a stały się wyrazem świałania w środowisku lokalnym. Bardzo możlidomej opinii ogółu. Przykre jest to, że musiwe, że jest to skutkiem zakorzenionych w my przy urnie wybierać mniejsze zło. polskiej świadomości działań w poprzednich pokoleniach. Pocieszające jest, że jak donoszą Trzecim czynnikiem jest samo społeczeństwo. badania Centrum Badania Opinii Społecznej, Mimo wszystko, to właśnie od nas samych zawzrasta liczba Polaków angażujących się w leży w jakim stopniu włączymy się w organidziałalność w jakiejś organizacji – fundacji, zację otaczającej nas rzeczywistości społecznej stowarzyszenia, związku, partii, samorządzie oraz politycznej. Nie powinniśmy rezygnować lub wspólnocie parafialnej. Świadczy to o poz nadarzających się okazji poprawienia sytuwolnym, ale stopniowym umacnianiu się spoacji. Do tego potrzeba wytworzyć świadome łeczeństwa obywatelskiego. społeczeństwo obywatelskie. Dzięki temu być może w przyszłości nie będzie już „owych” Przedstawione polskie doświadczenia na droodpowiedzialnych za nasz los, jakość życia i dze do społeczeństwa obywatelskiego świadotaczającą rzeczywistość. Warto funkcjonoczą, że nie była to ściśle wytyczona trasa. wać i podejmować kolejne wyzwania, bo to Pogląd znany już za czasów Arystotelesa doone właśnie mówią wiele o nas samych. Wyczekał się pełnej realizacji dopiero u schyłku starczy aby całe społeczeństwo wyraziło swoje wieku XX. A i tak nie jest to odzwierciedlenie zdanie przy urnach, aby działać kiedy widzitego, co pierwotnie kryło się pod tym pojęmy wyzysk w lokalnych samorządach i instyciem. Czy stworzenie w Polsce XXI wieku spotucjach, pomagać kiedy mamy okazję i łeczeństwa obywatelskiego jest wyzwaniem? sposobność. Wystarczy być odpowiedzialnym Niewątpliwie tak. Co nam to utrudnia? Uwaobywatelem, nie czekającym aż ktoś za nas żam, że trzy podstawowe czynniki. zadziała, zamiast tłumaczyć się stwierdzeniem: „Po co? To i tak nic to nie zmieni”. Po pierwsze jest to tradycja i przyzwyczajenia, z jakich tworzył się nasz kraj. Jak próbowałam wykazać powyżej, są to procesy, które nadal mają swoje odbicie w relacji obywatel-pańzamIASt maj 2014

35


MY, OBYWATELE

Aktywność jednostki źródłem sukcesu wspólnej Europy Często zastanawiasz się nad tym, że oprócz tego, iż jesteś obywatelem naszego kraju jesteś także członkiem czegoś większego przedsięwzięcia, które obejmuje kilkadziesiąt innych państw? Sądzę, że nie. Fakt ten jest dla wielu tak oczywisty, że aż niezauważalny. Nie zdajemy sobie nawet sprawy, co to znaczy być Europejczykiem, a także jak często korzystamy z zalet przystąpienia Polski do Unii Europejskiej kilka lat temu. Zapominamy, że żyjemy w Europie, z Europą i dla Europy.

KAROLINA TKACZYK, V LICEUM OGÓLNOKSZTAŁCĄCE IM. MARII SKŁODOWSKIEJ-CURIE W LUBLINIE Byłeś kiedyś na wakacjach w Paryżu, Rzymie czy Berlinie? Tak? Kosztowało cię to stanie w kilkugodzinnych korkach przy granicy, kontrole bagaży i walizek, wcześniejsze wyrabianie paszportu? Nie! W dzisiejszych czasach, wjazd do innego kraju na terenie Europy jest tak łatwy jak przemieszczanie się między sąsiednimi miastami, a przekroczenie granic często niezauważalne i oznaczone tylko jednym małym znakiem z napisem ,,Welcome” bądź ,,Salut”. Członkostwo w Unii daje wielkie możliwości. Dzięki niemu jej obywatele bez przeszkód mogą wjeżdżać na teren innego kraju, również należącego do tej organizacji. Nie byłoby to zapewne możliwe bez podpisania w 1985 roku Układu z Schengen, który uregulował wszelkie zasady odnośnie swobodnego przepływu osób bez jakichkolwiek formalności administracyjnych. Istotną informacją jest także to, iż przy zakupie biletu na autobus czy autokar kierowca nie może zażądać od nas większej ceny ze względu na nasze obywatelstwo. Kolejną zaletą bycia obywatelem Europy jest prawo stanowiące o tym, że prawo jazdy wydane w którymkolwiek państwie Unii Europejskiej jest ważne na jej całym terytorium. Fakt ten jest dla większości tak oczywisty, że praktycznie niezauważalny, jednak tak pomocny, że bez niego swobodne przekraczanie granic byłoby niemożliwe. Ci, którzy postanowili odwiedzić Amerykę bądź Azję wiedzą, że nie można wjechać na te terytoria z dnia na dzień, bez uprzedniego przygotowania się. Konieczne jest posiadanie wizy, która niestety nie jest przyznawana każdemu. Dzięki temu, że jesteśmy pełnoprawny-

36

zamIASt maj 2014

mi obywatelami Europy możemy więc bez problemu udać się na ,,szybką” wycieczkę do sąsiedniego państwa, choćby jutro! Tak, jak Polacy wyjeżdżają za granicę, tak obywatele innych państw europejskich, szukając lepszego miejsca do życia, przyjeżdżają do naszego kraju. Prawie codziennie spotykamy na ulicach, w sklepach czy w pracy cudzoziemców. Często są oni w Polsce już od dłuższego czasu, zaklimatyzowali się, poduczyli języka. Osoby te chętnie zatrudniane są w polskich firmach, nierzadko sami zakładają swoje działalności gospodarcze, nie mając polskiego obywatelstwa. Tak jak i my, Polacy, tak również obywatele każdego innego państwa europejskiego mają możliwość założenia własnego przedsiębiorstwa z pomocą Unii Europejskiej. Obecnie organizacja ta stawia na rozwój gospodarczy i wzrost poziomu życia mieszkańców. Na ten cel przeznaczony jest potężny budżet, objawiający się dofinansowywaniem nowych, dobrze prosperujących firm. Na bezpośrednie dotacje przyznawane przez Komisję Europejską mają szanse przedsiębiorcy działający zgodnie z wartościami i normami przyjętymi przez UE oraz wdrażający jej cele w życie. Projekty finansowane wymagają najczęściej współpracy międzynarodowej, co daje kolejne profity z ciągłego jednoczenia Europy. Wiele obecnych instytucji nie miałaby prawa istnieć, gdyby ich właściciele nie zawalczyli o coś, co tak naprawdę im się należy. Dodatkowym elementem, oprócz otrzymanych pienię-


MY, OBYWATELE dzy, który pozwala się rozwijać młodym przedsiębiorcom jest możliwość wymiany zagranicznej. Organizowane spotkania w innym kraju Unii Europejskiej pozwalają poznać tajniki prowadzenia własnego biznesu od już doświadczonych przedsiębiorców. Operacje tego typu mają często ogromny wpływ na funkcjonowanie lokalnej gospodarki i pozwalają rozwinąć się ambitnym obywatelom.

Co istotne, projekty realizowane w ramach programu powinny także stwarzać młodzieży z różnych krajów możliwość znajdowania wspólnych wartości, mimo różnic wynikających z pochodzenia z innych krajów i kręgów kulturowych.

Kończąc takie projekty mamy prawo nabyć Youthpass, czyli dokument potwierdzający nasze dokonania i umiejętności. Jest on uznawany w całej Europie i daje większe szanse na Bycie pełnoprawnym obywatelem Europy zaznalezienie wymarzonej pracy. Przydatnym pewnia więc, nie tylko wolny wjazd do innego dokumentem jest także Europass. Umożliwia państwa w celach rozrywkowych, ale pozwala on w nowatorski sposób - jasno i zrozumiale tam także się osiedlić oraz zdobyć zatrudniezaprezentowanie nie. Nieodłącznym elementem życia w swoich umiejętności i kwalifikacji w Słyszałeś kiedyś o Erasmusie+? Jest to Europie powinna być chęć angażowania całej Europie, a także swobodne program, dający olsię w życie polityczne, szczególnie poruszanie się po brzymie możliwojej terytorium. ści studentom z członków Unii. Dostaliśmy szansę całej Unii Europejuczestniczenia w wielkim przedsięwzię- Nieodłącznym skiej. Zatwierdzony przez ciu, więc teraz, aby tego nie zaprzepaścić elementem życia w Europie powinParlament Eurona być chęć angapejski i Radę Unii musimy działać. żowania się w Europejskiej wspieżycie polityczne, szczególnie członków Unii. ra edukację, szkolenia, inicjatywy młodzieżoMało kto zdaje sobie sprawę, że każdy pełnowe oraz sportowe w całej Europie. Nawet 5 letni obywatel ma wpływ na obecną sytuację i milionów młodych ludzi, studentów i dorodecyzje podejmowane przez rządzących. słych zdobędzie doświadczenie i umiejętnoŚwiadomość o takich przywilejach jest nikła, ści, studiując, szkoląc się lub odbywając przez co niewiele ludzi z nich korzysta. Skutwolontariat za granicą w ramach programu kuje to swoistą wegetacją na polu europejskim Erasmus+. Jest to niezwykła okazja do poznai biernym przyjmowaniem kolejnych decyzji, nia nowej kultury, nowych ludzi i poglądów. czy też ustaw wydawanych przez wyższy Za niewielkie pieniądze, możemy odbyć rok szczebel parlamentarzystów. Większość Polastudiów w innym kraju. Dlaczego by w przyków, szczególnie młodych narzeka na otaczaszłości nie spróbować?! jący nas świat. To błąd! Właśnie na młodych, paradoksalnie, spoczywają największe oboJeśli nie jesteś studentem, a również chcesz się wiązki i to od nich zależy jak będzie wyglądazaangażować w działania mające wpływ na ła Europa za kilkadziesiąt lat. Wstąpienie do twój rozwój, a także twojego środowiska, moUnii Europejskiej w 2004 roku było początżesz wziąć udział w kolejnym programie Unii kiem czegoś, czego nie można zmarnować. Europejskiej ,,Młodzież w działaniu”. Pozwala Początkiem życia we wspólnocie, w której on uzyskać dofinansowanie na realizację prokażdy ma swoje prawa, ale także obowiązki. jektu, dzięki czemu młodzi ludzie w wieku Dostaliśmy szansę uczestniczenia w wielkim 13-30 lat mogą realizować swoje pasje, rozwiprzedsięwzięciu, więc teraz, aby tego nie zajać umiejętności i zdobywać nowe doświadprzepaścić musimy działać. Obliguje to nas czenia w czasie wolnym od nauki. Jednym z do interesowania się otaczającym nas świagłównych założeń programu „Młodzież w tem, sprawami politycznymi, konfliktami i działaniu” jest uświadomienie młodym luwszelkimi pokojami. W końcu to my, obecna dziom, że są obywatelami nie tylko swoich młodzież będziemy w przyszłości rządzić nakrajów, lecz także Europy. Projekty organizoszym krajem! wane przez młodzież zawierają w sobie elementy zachęcające ją do refleksji nad Najbardziej efektywną metodą decydowania o problematyką i zagadnieniami europejskimi, losach UE jest oczywiście praca w Parlamencie a także mają na celu włączenie jej w dyskusję Europejskim. Europosłowie mają faktyczną nad kierunkiem rozwoju i przyszłości Europy. zamIASt maj 2014

37


MY, OBYWATELE władzę i to oni oddają decydujące głosy. Zanim jednak nowe inicjatywy wejdą w życie Komisja przygotowuje rozeznanie w danej sprawie. W tym celu spotyka się z zainteresowanymi stronami, między innymi z przedstawicielami społeczeństwa i ocenia przewidywane skutki społeczne i gospodarcze. Konsultacje, w których obywatele mogą uczestniczyć poprzez strony internetowe, pozwalają podjąć decyzje zgodne z ich wolą i wszelkimi potrzebami. Kolejną metodą uczestniczenia w życiu politycznym jest Europejska Inicjatywa Obywatelska. Po zebraniu podpisów od jednego miliona Europejczyków możesz zgłosić się do Komisji, z propozycją wydania aktu prawnego w ważnej dla ciebie sprawie. Każdy członek Unii Europejskiej ma także prawo złożyć petycję do Parlamentu Europejskiego w sprawach dotyczących polityki oraz bezpośrednio owego członka. Natomiast jeśli sądzisz, że UE nie wdraża w sposób prawidłowy stanowionego prawa możesz złożyć formalną skargę do danego organu instytucji. Bardziej dostępnym i realnym rozwiązaniem dla aktywnych jest, przykładowo, Europejskie Spotkanie Młodzieży - EYE. Na spotkaniach tych, młodzi dzielą się pomysłami na lepszą Europę. Debatują, biorą udział w warsztatach dotyczących spraw społecznych, kultury i nauki. Poprzez zabawę, w przyjemny sposób, w międzynarodowym gronie Europejczycy tworzą nowe sposoby na życie w jedności, jeszcze lepszej współpracy i ciągłym rozwoju naszego kontynentu. Ważnym aspektem funkcjonowania w dobrze prosperującym społeczeństwie jest odpowiedzialny wybór naszych przedstawicieli, zarówno krajowych, jak i europejskich. Zagadnienie to jest problematyczne, szczególnie w gronie młodych obywateli. Zazwyczaj nie wiedzą oni na kogo głosować, jakie programy głoszą kandydaci. Skutek? Rezygnacja z udziału w wyborach na rzecz, w ich mniemaniu, ważniejszej sprawy. Ale kogo ma to dziwić? Czy sprawa, chociażby wyborów do Parlamentu Europejskiego jest nagłaśniana w mediach? Czy młodzi Polacy są zachęcani do udziału w takowych przedsięwzięciach? Odpowiedź jest oczywista, choć przykra. W 2004 roku w wyborach do Parlamentu Europejskiego wzięło udział około 20% wszystkich uprawnionych do głosowania. Możliwość ta jest naszym przywilejem, ale także obowiązkiem. Więc, czy tylko jedna piąta Polaków uważa się za obywateli Europy? Lepiej siedzieć biernie, a później narzekać na kolejnych deputowa-

38

zamIASt maj 2014

nych? Dobrze, że istnieją inicjatywy polityczne zachęcające ludzi do głosowania. Jedną z nich jest League of Young Voters. Jednak jeszcze niewielu młodych zna tę organizację. A szkoda, bo pozwala ona zapoznać się ze wszystkimi informacjami umożliwiającymi świadome oddanie głosu na kandydata. Jeśli jesteś aktywny i chcesz współdecydować z europejskimi przedstawicielami w istotnych dla ciebie sprawach, nie zwlekaj i dołącz do Ligii już dziś! Jestem obywatelem Europy i odczuwam to na każdym kroku. Fakt ten nie musi być związany wyłącznie z polityką (dla wielu nudną i mało ekscytującą). To, że żyjemy w Europie jest zauważalne nawet w tak banalnych sytuacjach, jak spotkanie ze znajomymi czy jedzenie ulubionych potraw. Robisz pizzę czy spaghetti? Ich świetny smak zawdzięczasz Włochom. Tak często jedzone croissanty to wymysł Francuzów, a uwielbiane przez młodzież frytki to zasługa Anglików. A teraz pomyśl, czy masz w swoim domu banknoty albo monety inne niż polskie złote. Zazwyczaj mamy ich kilka rodzajów. Jednak nie ma w tym nic nadzwyczajnego, a w każdym momencie możemy iść do kantoru i wymienić je na dowolne inne, potrzebne nam w danej chwili. Obecnie nikogo nie dziwi, że w polskich sklepach honorowane jest płacenie euro. Waluta ta używana jest w większości państw należących do UE, a najprawdopodobniej już niedługo wejdzie także do Polski. Europejczycy powinni wspólnie działać, aby zapewnić spokój i dobrobyt sobie i całemu społeczeństwu, do czego obliguje nas motto Unii Europejskiej ,,Zjednoczeni w różnorodności”. 9 maja obchodzimy Dzień Europy. Obchodźmy go częściej. Codziennie! Postępujmy tak, aby w każdy dzień być pełnoprawnym obywatelem korzystającym zarówno ze swoich praw, jak i obowiązków. Nie bądźmy bezczynni -obywatelstwo zobowiązuje! A więc na co czekasz!? Nie marnuj możliwości, jakie daje nam obywatelstwo europejskie. Wyjedź gdzieś, zwiedzaj Europę, przyjmij do pracy cudzoziemca - nikt nie stawia przed Tobą żadnych ograniczeń. Pamiętaj, jakie masz prawa i naucz się z nich w pełni korzystać. Stań się obywatelem Europy, obywatelem przez duże „O”, daj z siebie tyle, ile sam chciałbyś otrzymać od tak wielkiego przedsięwzięcia, jakim jest Europa. Aktywni OBYWATELE górą! Adieu!


MY, OBYWATELE

Społeczeńswo obywatelskie w Polsce - wyzwanie XXI wieku Przed rozpoczęciem rozważań na temat roli, jaką odgrywa społeczeństwo obywatelskie w życiu państw i narodów i jakie posiadają one z tego korzyści oraz ewentualne trudności, należy zdefiniować pojęcie społeczeństwa obywatelskiego. Społeczeństwo obywatelskie jest to społeczeństwo charakteryzujące się aktywnością i zdolnością do samoorganizacji oraz określania i osiągania wyznaczonych celów bez impulsu ze strony władzy państwowej1. Takiego wyjaśnienia dostarczają nam źródła internetowe oraz podręczniki do wiedzy o społeczeństwie. Definicję tę można jednak wyrazić krócej i jednocześnie znacznie prościej: społeczeństwo obywatelskie to ludzie angażujący się w życie państwa, a także w życie Unii Europejskiej.

DOMINIKA KARMELITA, ZESPÓŁ SZKÓŁ NR 2 IM. EUGENIUSZA KWIATKOWSKIEGO W DĘBICY Od 1 maja 2004 roku bowiem oprócz obywatelstwa polskiego mamy również obywatelstwo unijne. Jedno nie wyklucza drugiego, lecz bez posiadania obywatelstwa swojej ojczyzny (lub któregoś z państw członkowskich), nie byłoby możliwe zdobycie obywatelstwa Unii Europejskiej. Możemy więc angażować się w życie państwa i wspólnoty, jaką jest Unia Europejska. Historia społeczeństwa obywatelskiego sięga starożytności. Jego kształtowanie możliwe było dzięki działaniom licznych myślicieli na przestrzeni wieków (Arystoteles, J. Kant, J.J. Rousseau, G.W.F. Hegel). W Polsce społeczeństwo obywatelskie narodziło się stosunkowo późno. Wyraźnie ukształtowało się dopiero w XVIII wieku i odegrało ważną rolę w historii naszego państwa. W czasie zaborów, kiedy Polska zniknęła z map świata, Polacy nie utracili swej tożsamości i postrzegani byli jako „naród, który nie chciał umierać”. Nie wygasł w nich patriotyzm, co objawiało się poprzez działalność społeczeństwa obywatelskiego. Jednym z wielu przejawów aktywności Polaków w tamtym okresie były liczne powstania kościuszkowskie w 1794 roku, styczniowe w 1863 roku, listopadowe w 1830 roku. Jednak aktywność społeczeństwa polskiego to nie tylko działanie zbrojne. Funkcjonowało ono tak-

że na przestrzeni kulturalnej, politycznej, społecznej i gospodarczej. Pisarze tacy jak: A. Mickiewicz, J. Słowacki, Z. Krasiński, H. Sienkiewicz, wiele swoich dzieł poświęcali tematyce narodowowyzwoleńczej. Manifestowali miłość do ojczyzny, pragnienie wolności osobistej i niepodległości narodowej. Ich celem było wzbudzenie w narodzie chęci do podejmowania starań na rzecz suwerennej Polski oraz podniesienie go na duchu. Mimo wprowadzenia przez zaborców cenzury, polska kultura rozwijała się intensywnie. Wielu artystów wyjechało do Francji, gdzie mogło swobodnie tworzyć. Funkcjonujące w Polsce społeczeństwo obywatelskie podejmowało akcje mające na celu przemiany gospodarcze i społeczne (praca organiczna i praca u podstaw). Zwiększyła się aktywność ludzi, którym zależało na rozwoju państwa polskiego i wykształceniu jego obywateli, dlatego kładziono duży nacisk na edukację młodzieży. W 1773 roku powołano Komisję Edukacji Narodowej, w 1841 roku utworzono Towarzystwo Naukowej Pomocy, dokonano zwiększenia liczby szkół (reformy Wielopolskiego). Powstała także nieformalna instytucja kształcenia zwana

1

http://pl.wikipedia.org/wiki/Spo%C5%82ecze%C5%84stwo_obywatelsk ie

zamIASt maj 2014

39


MY, OBYWATELE Uniwersytetem Latającym. Polskie chłopstwo walczyło o swoje prawa. Świadczą o tym liczne bunty tej warstwy społecznej. Do najgłośniejszych należy rabacja galicyjska zwana również rzezią tarnowską. Swoim zasięgiem objęła także tereny powiatu dębickiego (przywódca powstania - Jakub Szela pochodził ze wsi Smarżowa w gminie Brzostek). W czasach istnienia Królestwa Polskiego funkcjonowały liczne nielegalne opozycje, które miały charakter konspiracyjny. Do takich organizacji należy zaliczyć utworzone przez Mickiewicza Towarzystwo Filomatów oraz Towarzystwo Patriotyczne. Patrioci przebywający na emigracji mogli swobodnie zrzeszać się. Z inicjatywy A.J. Czartoryskiego powstało ugrupowanie Hotel Lambert we Francji.

Przejawy występowania społeczeństwa obywatelskiego niosą ze sobą wiele korzyści. Liczne akcje charytatywne na rzecz chorych, biednych, niepełnosprawnych fizycznie lub umysłowo, jak również wszystkich, którzy potrzebują wsparcia materialnego lub duchowego, mobilizują ludzi do działania. Dają wiarę w drugiego człowieka tym, którzy potrzebują pomocy, poczucie, że są częścią społeczeństwa, które jest empatyczne, zdolne do poświęceń, dostrzegające wokół siebie ludzi, którym potrzebna jest pomoc oraz wsparcie. Dzięki mediom, które odgrywają wielką rolę we współczesnym życiu społecznym, takie akcje mogą być nagłaśniane, przez co trafiają do większej ilości odbiorców. Jedną z organizacji pożytku publicznego funkcjonującą od wielu lat w naPo odzyskaniu nie- Społeczeństwo obywatelskie powstaje szym kraju i podległości w 1918 świadczącą o tym, że tam, gdzie ludzie chcą podejmować jesteśmy społeczeńroku Polska stała się ojczyzną obywateli obywateldziałania na rzecz ogólnego dobra, stwem aktywnych, zaangaskim, jest Wielka żowanych w próby mają świadomość, że to oni tworzą Orkiestra Świąteczorganizacji państwa nej Pomocy, która z po 123 latach niewo- wspólnotę i mają na nią duży wpływ. roku na rok spotyka li. Inicjatywy społesię z coraz większą czeństwa objawiały się poprzez tworzenie liczbą zwolenników. Nie jest to jednak jedyny licznych partii politycznych, chęci kształceprzykład. Polacy organizują zbiórki na Carinia się młodzieży, tworzenie grup harcertas i Czerwony Krzyż, biorą udział w akcjach, skich, rozwój życia teatralnego, powstanie takich jak: Pomóż Dzieciom Przetrwać Zimę, Polskiego Radia, otwarcie Biblioteki NarodoKrewniacy, Dobry Uczynek. Ogromną popuwej, organizowanie prestiżowych konkursów – larnością cieszy się także Polska Akcja Humapianistycznych im. F. Chopina i skrzypconitarna prowadzona przez Janinę Ochojską. wych im. H. Wieniawskiego, przeprowadzenie reformy skarbowo-walutowej przez WładysłaO licznych zaletach społeczeństwa obywatelwa Grabskiego, utworzenie Centralnego Okręskiego można pisać wiele. Zagłębiając się jedgu Przemysłowego przez Eugeniusza nak w temat, można dostrzec również pewne Kwiatkowskiego, walkę Polaków z kryzysem niebezpieczeństwo, które wynika z jego funkpoprzez aktywność gospodarczą. cjonowania. Mianowicie, organizacje powoływane przez obywateli, pozornie mające dobry Społeczeństwo obywatelskie powstaje tam, cel, mogą ,,zejść z właściwej drogi”. Powodem gdzie ludzie chcą podejmować działania na może być chaos z powodu braku przywódcy w rzecz ogólnego dobra, mają świadomość, że to danej grupie czy organizacji lub wysunięcie oni tworzą wspólnotę i mają na nią duży się na pierwszy plan lidera, który z czasem zawpływ. Czynniki wpływające na kształtowanie cznie dyktować zasady postępowania pozostasię takiego społeczeństwa to: sytuacja poliłym członkom lub przejmie inicjatywę tyczna, ekonomiczna i historyczna danego zmierzającą w złym kierunku. Według słów narodu i państwa. Na przestrzeni wieków wieTomasza Morusa: „Rzadkością, doprawdy, jest le razy spotykaliśmy się z przykładami akspołeczeństwo mądrze zorganizowane”. Takich tywności różnych społeczeństw. Niektórzy przykładów historia dała nam wiele. Wielka twierdzą, że społeczeństwo obywatelskie było Rewolucja Francuska z 1789 roku, choć miała o wiele bardziej potrzebne i bardziej możliwe szlachetny cel - obalenie absolutyzmu, a we wcześniejszych epokach. Nie jest to jednak przez to polepszenie jakości życia wielu ludzi, zgodne z prawdą. W dzisiejszych czasach, kiezakończyła się rewolucyjnym terrorem i dojdy w wielu krajach na świecie panuje demościem do władzy jakobinów. Z czasem zaczęto kracja, jest ono wręcz pożądane, bo ma mawiać, że: „Rewolucja pożera własne dzieci”. odpowiednie warunki do rozwoju.

40

zamIASt maj 2014


MY, OBYWATELE Warto zadać sobie pytanie, jak funkcjonowanie społeczeństwa obywatelskiego wygląda w Polsce w XXI w.? Czy nasza ojczyzna dzisiaj jest krajem, w którym istnieje społeczeństwo obywatelskie i czy spełnia ono swoje zadania? Trudno udzielić jednoznacznej odpowiedzi. Udział w życiu publicznym jest naszym dobrowolnym wyborem. Mamy możliwość zakładania niepodlegających nadzorowi państwowemu organizacji, ruchów społecznych, związków zawodowych, stowarzyszeń oraz różnych fundacji. Działając w ten sposób, możemy polepszyć swoje i innych warunki życia i realizować się . Lecz czy Polacy z tego prawa korzystają? Oczywiście, że tak, lecz niestety, w porównaniu z wieloma państwami zachodnimi, Polska jest krajem, którego mieszkańcy w małym stopniu angażują się w życie publiczne. Społeczeństwo obywatelskie istnieje, lecz jest słabe, mało rozwinięte. Przyczyn należy szukać w historii. Przeszłość polityczna Polski miała bardzo wielki wpływ na kształtowanie się postaw jej obywateli. Ustrój komunistyczny, który obowiązywał w Polsce w XX wieku, dążył do całkowitego podporządkowania sobie obywateli. Władza, która odznaczała się wielkim wpływem na każdą sferę życia ludzi, tłumiła wszystkie działania, które mogły zagrozić jej mocnej pozycji. Każda próba stworzenia organizacji zrzeszającej jakąś część społeczeństwa, była tłumiona w zarodku, a ludzie biorący w tym udział podlegali karze. Zrezygnowani, rozgoryczeni i przede wszystkim zastraszani obywatele nie podejmowali prób tworzenia jakichkolwiek organizacji. Przełomem okazało się powstanie w 1980 roku NSZZ „Solidarność” z Lechem Wałęsą na czele. To wydarzenie stworzyło podwaliny społeczeństwa obywatelskiego w naszym kraju.

mający prawo głosu, są w każdym społeczeństwie wielką armią”, warto zadać sobie pytanie: Dlaczego więc Polacy nie wykorzystają tego faktu? Czy społeczeństwo obywatelskie w Polsce jest wyzwaniem XXI wieku? Ze względu na liczne pozytywy wynikające z jego istnienia i funkcjonowania, można rzec, że jest to jedno z najważniejszych wyzwań, jakie powinien podjąć polski obywatel-patriota w XXI w. Włączmy się więc w działania obywatelskie naszego społeczeństwa lub sami je zainicjujmy. Doprowadzi to do licznych zmian, których oczekujemy, ponieważ „rzecz nie w tym, aby poznawać swój los, ale w tym, aby samemu go stwarzać”2.

2

Słowa Stefana Pacek'a

Mimo licznych sukcesów strajkowiczów z lat ’80, społeczeństwo wciąż niechętnie bierze udział w życiu publicznym. Nie zmienia tego fakt, że Polacy są niezadowoleni z sytuacji w państwie. Ich aktywność polega jednak jedynie na wypisywaniu obelg pod adresem polityków oraz na krytykowaniu władzy na portalach internetowych, gdzie każdy czuje się anonimowy. Ludzie nie podejmują prób zjednoczenia się w celu wprowadzenia zmian. Można rzec, że w Polakach wygasł duch walki. Wszechobecne jest uczucie niemocy, bezradność w stosunku do tego, co dzieje się na arenie krajowej i międzynarodowej. Problemem jest także niska frekwencja na wyborach władz państwowych i samorządowych. Powołując się na słowa Waldemara Łysiaka: „(…) zamIASt maj 2014

41



Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.