Na wstępie…
11
na myśli, biegłości w obliczeniach i dedukcyjnych analiz, ciągłych wypracowań, testów sprawdzających itp. Nie negując zasadności tych nauczających czynów, które przecież służą wrastaniu człowieka w świat uniwersalnych wartości kulturowych i jego ponowoczesnej egzystencji, trzeba pamiętać, że żadna edukacja nie jest już zdolna nadążyć za zmianami zachodzącymi na świecie oraz zawrotnym tempem rozwoju w większości dziedzin życia i nauki. Szczególna wartość naszego wychowania fizycznego przejawia się przede wszystkim w spontanicznej radości, nieraz w ciekawym ruchu, chwili wytchnienia, spotkaniu w agonie, głębszym oddechu dla zdrowia i urody ciała, relaksie oraz wysublimowanej więzi międzyludzkiej. Dlatego jest nośnikiem walorów, o które trudno w innych dziedzinach kształcenia i wychowania. Musi istnieć w tym edukacyjnym gąszczu, choćby dla zdrowia oraz higieny fizycznej i psychicznej swoich uczniów. Prawie każdy powinien wziąć w nim udział i obowiązkowo je zaliczyć do pewnego poziomu swojego kształcenia. A jeśli uda się w przydzielonym dla niego czasie wpoić uczestnikom tego radosnego przedsięwzięcia przekonanie, że takie czyny mają swoją niepodważalną wartość i sens – będzie spełnione w swojej misji. Jednak nasze wychowanie fizyczne, głównie za sprawą odpowiedzialnych za przebieg jego procesu, jest nieposłuszne w wykonawstwie, bo lansuje ukształtowany od dziesięcioleci stereotyp, że wystarczy bezdusznie (o)ćwiczyć rozwijające się ciało, aby zrealizować wyznaczone mu cele. Pozostałe powinności, jakie w zapisach programowych na nim spoczywają, a szczególnie kreowanie kompetencji aksjologicznych wśród uczniów, traktuje marginalnie, by nie powiedzieć, że z niechęcią. To jest jego wielkie zaniedbanie, przynoszące edukacyjną szkodę. Nie
Weglarz_Wychowanie fizyczne_.indd 11
27.07.2022 14:39:51