Aktywność Obywatelska
instytutsprawobywatelskich.pl • radypracownikow.info
sierpień 2021
8
wywiad
Im większy wpływ pracowników na zakład pracy, tym lepiej
Ustawa o radach pracowników, którą w momencie wejścia postrzegano jako ważny konsensus, ma już 15 lat. Jednak nie wydaje się, żeby rady odniosły sukces – istnieją stosunkowo nielicznie, rewolucja w stosunkach pracy nie nastąpiła. Czy możemy mówić o porażce? Pamiętajmy, że ustawa o radach pracowników jest realizacją dyrektywy europejskiej. Nie było możliwości, żeby jej nie wprowadzić. Jako związkowcy byliśmy sceptyczni co do samej ustawy, natomiast – zwłaszcza w pierwszym okresie – najwięcej rad pracowników powstało właśnie z inicjatywy związków. Niestety nasze obserwacje i doświadczenia zdecydowanie potwierdzają, że rady nie przyjęły się w Polsce ani jako nowa forma reprezentacji pracowników, ani też jako sposób na zwiększenie poziomu partycypacji pracowniczej. Z badań ministerstwa wynika, że w roku 2020 rady działały w 3648 spośród 19 tys. firm zatrudniających powyżej 50 pracowników. To naprawdę niewielki procent. Sytuacja wygląda jeszcze gorzej, kiedy spojrzymy na dynamikę powstawania nowych rad. Jeszcze w 2006 r. powołano ich 1900, a w 2020 r. już tylko dziewięć (sic!).
FOT. WOPZZ
Z przewodniczącym OPZZ, Andrzejem Radzikowskim, rozmawiamy o tym, czy rady pracowników są potrzebne, czy mają szansę na rozwój, dlaczego ich liczba spada i czy są konkurencją dla związków zawodowych.
Jak postrzega Pan relacje między radami a związkami zawodowymi? Kompetencje rady i związku teoretycznie różnią się między sobą i są to ciała komplementarne. W praktyce jednak – na co zwrócił uwagę m.in. zastępca Głównego Inspektora Pracy, Dariusz Mińkowski – pracodawcy często postrzegają obie instytucje jako w zasadzie tożsame, uważając informowanie rady za zbędne, jeśli wcześniej powiadomili już o czymś związek. Także pracownicy czasem wydają się myśleć o radzie i związku jako zamiennikach: rady najczęściej powstają w zakładach, gdzie nie ma związku zawodowego, albo jest tylko jeden. Z kolei w zakładach, gdzie funkcjonuje więcej niż jeden związek, rady to zdecydowanie rzadkość. Z drugiej strony nie jest też tak, by między radami a związkami zawodowymi występowały konflikty. Rady mają przede wszystkim uprawnienia
informacyjne, ale ostatnia nowelizacja ustawy o związkach zawodowych zagwarantowała im dostęp do praktycznie identycznego katalogu informacji. Prawdopodobnie mniejsze zainteresowanie związków tworzeniem rad wynika z tego, że w pewnej mierze kompetencje obu instytucji pokrywają się. Warto jednocześnie podkreślić, że poszczególne rady mają bardzo różne uprawnienia. Zaledwie ¼ ma podpisane porozumienia regulujące ich działanie na poziomie zakładu, zaś reszta – czyli zdecydowana większość – działa wyłącznie na podstawie ustawy. To, że tak niewiele z nich było w stanie wynegocjować ze swoim zakładem coś więcej, niż gwarantuje im prawo, nie świadczy najlepiej o realnej pozycji rad. Pozostają one raczej słabym graczem. Jako strona związkowa od początku byliście sceptyczni wobec ustawy wprowadzającej do polskiego porząd-