GP Action #4

Page 1

GP action

numer 4

semestr letni 2012/2013

MAGAZYN KNGP

TEMAT NUMERU:

Ja też chcę być EKO! Studium a MPZP

Podobieństwa i różnice

BERLIN ENERGIA JĄDROWA

Miasto

przestrzeń ludzi czy samochodów?

Partycypacja społeczna

Budynki nie z tej ziemi

Masdar

Tajniki GIS

Nadawanie georeferencji 5/2013

pierwsze kroki w QGIS i wiele więcej!

MAGAZYN KOŁA NAUKOWEGO GOSPODARKI PRZESTRZENNEJ WYDZIAŁ MELIORACJI I INŻYNIERII ŚRODOWISKA UNIWERSYTET PRZYRODNICZY W POZNANIU www.up.poznan.pl/kngp WERSJA ONLINE !

ISSN 2084-9028


Spis

treści

STUDENCKIE ŻYCIE o Nas, dla Was Warto się udzielać!

3 4

WOKÓŁ GP Studium, a MPZP. Podobieństwa i różnice 6 Miasto - przestrzeń ludzi czy samochodów? 8 Sołacz - nasz teren 11 Transport - niebem i ziemią 12 Jeżycjada - po Poznaniu śladami Jeżycjady 15 Wyjątkowa prostota - nowe skrzydło Biblioteki Raczyńskich 16 Partycypacja społeczna 18 Pospolite ruszenie 21 Berlin, du bist so wunderbar... 22 Masdar - czy to ma sens? 26 Ja też chcę być EKO 28 Energia jądrowa - energia polskiej przyszłości? 32 Budynki nie z tej ziemi 36 Wyzwania dla Poznania 39 Tajniki GIS 41 PORADNIKI Nadawanie georeferencji - Pierwsze kroki w QGIS 43

W WOLNEJ CHWILI Na wolną chwilę Na zakończenie

45 48

Wydawca Koło Naukowe Gospodarki Przestrzennej Uniwersytet Przyrodniczy w Poznaniu Wydział Melioracji i Inżynierii Środowiska Adres korespondencyjny: ul. Wojska Polskiego 28, 60-637 Poznań Adres e-mail: kngp@up.poznan.pl Strona internatowa: www.up.poznan.pl/kngp Wersja on-line magazynu na:

www.up.poznan.pl/kngp/gpaction

zacja:

wizuali

Roman

arek

Kaczm

stopka redakcyjna

Redaktor naczelny: Justyna Karolczak Redakcja: Justyna Karolczak Jowita Niemczyk Magdalena Stefanowska Magdalena Szmyt Sebastian Woźniak

Korekta tekstów: Magdalena Szmyt Jowita Niemczyk Agata Bartczak Weronika Piekarska Ewa Wojciechowska

Opiekun Koła Naukowego: dr inż. Anna Zbierska

Nakład 250 egzemplarzy

Skład i opracowanie graficzne Magdalena Stefanowska

Patronat medialny dlaStudenta.pl Wieści Akademickie Urbanistyka.info

Projekt okładki Magdalena Stefanowska Fotografia na okładce Magdalena Stefanowska Kontakt z mediami Agata Materna

Data wydania 30.04.2012r


Nas,

o

dla

Was

OD REDAKCJI Drodzy Czytelnicy!

Odpowiedzi

Nadchodzi czas, w którym jak co roku zaczynamy odczuwać wewnętrzne rozdarcie

z tą dziedziną, z pewnością znajdziemy w artykule „Ja też chcę być EKO…”.

- niczym Werter ze słynnej powieści Goethe’go. Z jednej strony, swym zapachem

Godnym polecenia jest artykuł poświęcony Bibliotece Raczyńskich, a dokład-

i urokiem, kusi nas wiosna, z drugiej strony natomiast, mimo stawianego

niej nowo wybudowanemu skrzydłu biblioteki, które stanowi nienaganne połą-

przez

sesja.

czenie nowoczesności i prostoty wkomponowanej w otaczającą ją architekturę.

GP

Pozostając przy tym temacie, nie można przejść obojętnie obok tekstu, który

My

nas

oporu,

natomiast

Action,

dzięki

próbuje

znaleźliśmy któremu

się

do

złoty

można

nas

środek

połączyć

dostać –

ONA

kolejny

przyjemne

z

– numer

poświęcony

pożytecznym!

na

jest

wszystkie

nowym

nurtujące

rozwiązaniom

nas

pytania

architektonicznym,

związane

stosowanym

głównie w krajach azjatyckich. W związku z tym, iż ostatnio coraz więcej W tym wydaniu chcemy Drodzy Czytelnicy zaprezentować Wam artykuły

słyszy się na temat angażowania społeczeństwa w proces planowania prze-

o przeróżnej tematyce, jednak w każdym z nich obecny jest nasz motyw przewodni

strzeni, zachęcamy do przeczytania artykułów o partycypacji społecznej

– gospodarka przestrzenna, odmieniana przez wszystkie przypadki. Szczególnie

oraz o tzw. „pospolitym ruszeniu”, które ukazują rzeczywiste działania

dotkliwie został poruszony temat Poznania, który przewija się w sporej części

władz oraz obywateli. Gospodarowanie przestrzenią zazwyczaj kojarzy się

tekstów. Dzięki nim można znaleźć odpowiedź na nurtujące nas pytania do-

z dwoma dokumentami, miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego

tyczące transportu oraz przestrzeni dla ludzi, która coraz częściej wypierana

oraz studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego,

jest przez samochody, a także o wyzwaniach jakie zostały postawione miastu.

o ich podobieństwach i różnicach także możemy przeczytać w tym wydaniu. I wreszcie systemy GIS - informacje na ich temat są bardzo rozległe i zarazem trudno dostępne. My staramy się uchylić rąbka tajemnicy, przedstawiając Wam kolejną

Aby nie popaść w monotonię, zachęcamy do zapoznania się z prezentacją Berlina i Mas-

porcję wiadomości. Zachęcamy do lektury oraz mamy nadzieję, że nasz Maga-

daru – miast uchodzących za urbanistyczne ikony. Waszej uwadze nie może umknąć wszelkie

zyn przysporzy Wam wielu miłych wrażeń. Jednocześnie zapraszamy do współ-

„za” i „przeciw” oraz wyjaśnia, czy mogą one stanowić przyszłość,

pracy przy tworzeniu kolejnego numeru GP Action, który już jest w planach!

czy

tekst

poświęcony

jednak

zagrożenie.

znane,

ale

Hasło

czy

jądrowym,

„recykling”

wiedza,

jaką

który

przybliża

jest

nam

posiadamy

imprezy

wszystkim

jest

wa

eg

Justyna Karolczak

o Nas! dla Was!

rsz

tat y

nia ka ot sp ne j cy

ra

a i n e kol

sz

do-

wystarczająca?

int

wyjazdy naukowe

skonale

elektrowniom

KNGP na UP !

konferencje naukowe

Zachęcamy studentów gospodarki przestrzennej aby przyłączyli się do naszego koła naukowego! Jest to niepowtarzalna okazja do poszerzenia swojej wiedzy poprzez praktykę, wzięcia udziału w wyjazdach i konferencjach w całej Polsce, oraz zawarcia nowych przyjaźni na długe lata! Fot.3. Autor: Magdalena Szmyt

- facebook.com/KNGPup - kngp@up.poznan.pl

Fot.2. Autor: Mikołaj Sobieraj

Fot.1. Autor: Anna Stadnik

Fot.1. Członkowie KNGP na konferencji UE w Poznaniu

- www.up.poznan.pl/kngp - karolczak.j@gmail.com

Fot.2. Członkowie KNGP na wyjeździe naukowym w Berlinie

Fot.3. Członkowie KNGP na Dniu Urbanisty


Studenckie

życie

Jowita Niemczyk, Magdalena Szmyt, gospodarka przestrzenna II rok

WARTO SIĘ UDZIELAĆ!

Koło Naukowe Gospodarki Przestrzennej to nie tylko praca nad projektami czy uczestnictwo w naukowych przedsięwzięciach. To również mnóstwo atrakcji, nowe znajomości, doświadczenia, wyjazdy na konferencje. Chcielibyśmy zachęcić wszystkich: odważnych i przebojowych, ale też tych mniej odważnych i nieśmiałych – każdy jest u nas mile widziany – do współpracy z kołem naukowym, a przede wszystkim do korzystania z możliwości, jakie oferuje członkostwo w KNGP.

Nasza pierwsza konferencja w tym roku akademickim była całkiem poważną wyprawą! Tym razem na celowniku znalazła się stolica. Pałac Kultury, Stare Miasto, Łazienki to nieliczne z atrakcji, które zgotował nam pobyt w Warszawie. Uniwersytet Warszawski nie zawiódł także pod względem organizacyjnym. Świetnie przygotowana konferencja odbyła się w Pałacu Tyszkiewiczów. Organizatorzy zadbali o swoich gości na naprawdę wysokim poziomie. Tematyka referatów krążyła wokół „Poszukiwania miasta idealnego”, ale niektórzy z uczestników wykroczyli nieco poza ramy tematyczne i zaserwowali nam kilka ciekawych referatów, np. o „caffelattyfikacji pracy”. Wieczorna integracja to nieodłączny element uczestnictwa w konferencji, ale też nieobowiązkowy, jednak z własnego doświadczenia możemy powiedzieć, że warto! Kolejną konferencją, którą postanowiliśmy opanować (i to dosłownie, bowiem byliśmy zdecydowanie najliczniejszą ekipą) była poznańska konferencja, pt. „GAME

4

OVER, zasoby oGRAniczone w gospodarce przestrzennej”, która odbyła się na Uniwersytecie Ekonomicznym. Tutaj mogliśmy poczuć się trochę jak gospodarze i pokazać gościom spoza Poznania najpiękniejsze zakątki naszego miasta. SKNGP przygotowało to wydarzenie w nieco innej formie, bo oprócz części referatowej zapewnili także część warsztatową, czyli to, co studenci lubią najbardziej. Doskonała zabawa dydaktyczna poprowadzona przez dr hab. Arnolda Bernaciaka, prof. nadzw. UEP to chyba standard u tych organizatorów. Za pomocą gry symulacyjnej wcieliliśmy się w zarządców parków narodowych i dbaliśmy o ich wygląd, ochronę, a także o stan budżetu instytucji. Wszystkie nasze decyzje przynosiły konkretne skutki, które w przypadku naszej ekipy - z UP - były na tyle dobre, aby zapewnić nam zwycięstwo w grze, a co za tym idzie nagrody. Warto tez wspomnieć, że organizatorzy zadbali o swoich gości pod każdym względem, nic tylko do nich przyjeżdżać! Fot.1. Źródło:SKNGP UE

Okres studiów powinien być nie tylko czasem ciężkiej pracy i nauki, ale też odrobiny rozrywki i dobrej zabawy. Konferencje naukowe są jednym z tych doświadczeń, które to umożliwiają, pozwalają zdobywać wiedzę, poszerzać umiejętności niezbędne w zawodzie urbanisty, zawierać nowe znajomości, a często także zwiedzać inne miasta, zarówno za dnia jak i w nocy! Konferencje to najlepszy sposób, aby połączyć chwilę relaksu i wyśmienitej zabawy ze zdobywaniem wiedzy w najbardziej przystępny i przyjazny dla studentów sposób. Pragniemy podzielić się naszymi doświadczeniami z konferencji, w których uczestniczyliśmy w tym roku i zachęcić do licznego udziału w tego typu wydarzeniach, bo naprawdę warto, a wszystkim niedowierzającym polecamy poniższy artykuł!

Koło Naukowe GP

Fot.1. Członkowie KNGP na konferencji UE w Poznaniu, podczas odbierania nagród

Nie mogło nas również zabraknąć na dwudniowej konferencji organizowanej przez Uniwersytet Adama Mickiewicza w Poznaniu pt.„Trendy i perspektywy rozwoju regionalnego”. Tematyka została podzielona na trzy sesje: transport i infrastruktura impulsem do rozwoju regionalnego, społeczne aspekty rozwoju regionalnego, rozwój regionalny a rozwój lokalny. Studenci z całej Polski brali udział w konkursie referatów.

52

GP Action #4


Gościem konferencji była Sylwia Filas - Przybył kierownik Ośrodka Statystyki Miast Urzędu Statystycznego w Poznaniu, która przedstawiła zagadnienia dotyczące aglomeracji miejskich w świetle badań statystycznych. Oprócz wielu prezentacji dotyczących rozwoju regionalnego, konferencja obejmowała również część posterową. Otrzymując dyplom uczestnictwa w tym wydarzeniu, bez wątpienia tematykę rozwoju regionalnego mamy doskonale opanowaną.

Jeśli zastanawiasz się nad dołączeniem do Koła Naukowego Gospodarki Przestrzennej mamy nadzieję, że rozwialiśmy wszelkie wątpliwości dotyczące naszej działalności. Konferencje oraz projekty to część zalet jakie niesie ze sobą członkowstwo. Umiejętność tworzenia projektów samodzielnie czy tez w grupie jest swego rodzaju doświadczeniem zawodowym, które warto zdobyć. Bez wątpienia nieocenioną wartość ma praca w grupie, dzięki której możemy zyskać nie tylko nowe znajomości oraz zawrzeć wartościowe przyjaźnie, ale też uzyskać wsparcie od starszych kolegów i koleżanek w dalszym studiowaniu. Dlatego już dziś dołącz do nas i ciesz się wszystkim korzyściami, jakie zapewnia KNGP! Fot.4. Autor: Jowita Niemczyk

Fot.4. VI Dzień Urbanisty Fot.2. Członkowie KNGP na konferencji UAM w Poznaniu

Nie wszystkie konferencje warte odwiedzenia są organizowane przez koła naukowe czy inne zrzeszenia studentów. Jeśli naprawdę interesuje Was planowanie przestrzeni, to zdecydowanie nie powinno zabraknąć Was na Dniu Urbanisty, który odbywa się w ramach Poznańskich Targów BUDMA. Jest to doskonała okazja do zaobserwowania jak w praktyce funkcjonuje gospodarka przestrzenna. W tym roku poruszono temat transportu miejskiego i jego wpływu na rozwój miast, oczywiście z solidnym odniesieniem do Poznania. Uczestnictwo w tak profesjonalnej konferencji jest nieocenionym doświadczeniem w karierze przyszłego urbanisty. Fot.3. Autor: Jowita Niemczyk

5 Fot.3. VI Dzień Urbanisty

Fot.5. Członkowie KNGP na Dniu Urbanisty 52

GP Action #4


Wokół

gp

Sebastian Woźniak, gospodarka przestrzenna III rok

STUDIUM, A MPZP Koło Naukowe GP

Podobieństwa i różnice

Studiując Gospodarkę Przestrzenną, bądź inny kierunek, który związany jest z zagospodarowaniem terenu, student powinien znać różnice, które występują pomiędzy Studium Uwarunkowań i Kierunków Zagospodarowania Przestrzennego, a Miejscowym Planem Zagospodarowania. Studium Uwarunkowań i Kierunków Zagospodarowania Przestrzennego nazywane w skrócie SUiKZP, jest aktem planowania przestrzennego, a także ogólnego. Nie jest aktem prawa miejscowego. Studium określa wiele uwarunkowań. Możemy wyróżnić między innymi takie uwarunkowania jak: ustawodawstwo, plany inwestorów, oczekiwania mieszkańców, stan infrastruktury technicznej, stan gruntów oraz gatunki chronione, strategie rozwoju (na szczeblu krajowym, wojewódzkim i lokalnym), uwarunkowania środowiskowe, kulturowe, ekonomiczne, gospodarcze, społeczne. Uwarunkowania, które zostały wymienione służą do poszukiwania optymalnego rozwiązania opartego na zasadzie równości i dobra wspólnego poprzez współpracę z organizacjami i jednostkami miejscowymi, inwestorami czy także mieszkańcami, czyli krótko mówiąc jest to dążenie do uzyskania jak najbardziej odpowiednich kierunków rozwoju zagospodarowania przestrzennego. Kierunkami mogą być tutaj: zmiany w strukturze przestrzennej oraz przeznaczeniu terenów (tereny przeznaczone pod zabudowę, tereny wyłączone z zabudowy), użytkowanie terenów, w tym terenów wyłączonych z zabudowy (tereny zabudowy niskiej, wysokiej, w zieleni, usługowej), rozwój systemów komunikacji i infrastruktury technicznej (ulice, mosty, wiadukty), ochrony środowiska (obszary Natura 2000, rezerwaty przyrody), obszary ochrony dziedzictwa kulturowego (obszary cenne kulturowo objęte formą ochrony zabytków oraz nie ob-

6

jęte taką formą), obszary pod inwestycje celu publicznego (lokalne, ponadlokalne) oraz inne (tereny górnicze). Studium posiada część tekstową, która obejmuje uwarunkowania i kierunki. Drugą częścią Studium jest część graficzna, która sporządzana jest na podkładach map topograficznych, może być wykorzystany również kataster. Graficznie należy sporządzić uwarunkowania, a także kierunki rozwoju. Nie ma określonych standardów zapisu ustaleń na rysunku, jednak stosowane oznaczenia i symbole powinny umożliwiać porównanie ustaleń studium z projektem planu miejscowego. Taki rysunek należy wykonać w określonej skali, która rozpoczyna się od 1:5000 a kończy na 1:25000.

Rys. 1. Projekt Studium Uwarunkowań i Kierunków Zagospodarowania Przestrzennego, Uwarunkowania wewnętrzne, sporządzony dla gminy Suchy Las. Wykonanie: Sebastian Woźniak, Paweł Rurek, Adrianna Sczecińska 52

GP Action #4


Rysunki wykonywane są przede wszystkim w skali 1:25000. Należy także pamiętać, że Studium opracowujemy dla obszaru całej gminy. SUiKZP sporządza: wójt, burmistrz lub prezydent. Przykładowo dla miasta Poznań, Studium zleca i uchwala Rada Miasta, a zatwierdza Prezydent Miasta, który dalej zleca wykonanie go Miejskiej Pracowni Urbanistycznej. Miejscowy Plan Zagospodarowania Przestrzennego, czyli w skrócie MPZP jest aktem prawa miejscowego, który ustala, m.in. przeznaczenie terenu, rozmieszczenie inwestycji celu publicznego oraz określa zagospodarowania i warunki zabudowy terenu, na przykład czy ma być to teren zabudowy jednorodzinnej wolnostojącej, czy może teren usługowy, bądź przeznaczony na sport i rekreację. Warunkami zabudowy terenu mogą być między innymi: minimalna powierzchnia wydzielonej działki, która wynosi, np. 1300m2, linie zabudowy (obowiązujące, nieprzekraczalne), intensywność zabudowy, która wyniesie 0,25, wysokość zabudowy, która wynosi maksymalnie 9 metrów, rodzaj dachu, np. jednospadowy bądź dwuspadowy. Miejscowy Plan Zagospodarowania Przestrzennego opracowywany jest najczęściej dla fragmentu miasta bądź gminy.

Aby wykonać MPZP potrzebne jest także określenie uwarunkowań, które są takie same jak w Studium. MPZP wykonywane jest w formie tekstowej oraz graficznej. Część tekstowa planu miejscowego ma formę uchwały rady gminy. Musi więc odpowiadać wymogom zasad techniki prawodawczej, czyli zawierać między innymi: tytuł, podstawę prawną, przepisy merytoryczne: ogólne i szczegółowe, przepisy o wejściu w życie, a także podział na jednostki redakcyjne, takie jak paragraf czy ustęp. Część graficzna, stanowiąca załącznik do uchwały rady gminy musi określać między innymi granice administracyjne, granice obszaru objętego planem, linie zabudowy oraz linie rozgraniczające tereny o różnym przeznaczeniu (np. MN,MW,US), obiekty terenów chronionych. Rysunek planu wykonywany jest przede wszystkim w skali 1:1000 na mapach zasadniczych, jest to jednak zależne od obszaru objętego planem, dlatego można też zastosować mapę katastralną. Można stosować także inne skale, ale tylko w określonych przypadkach, np.: 1:500 dla obszarów intensywnej zabudowy, 1:200 dla inwestycji liniowych lub obszarów o znacznej powierzchni, 1:5000 gdy został wprowadzony zakaz zabudowy lub są to grunty do zalesienia. Plan miejscowy, tak jak w przypadku Studium, sporządza: wójt, burmistrz lub prezydent. Ważnym elementem jest także to, że MPZP musi być zgodny ze Studium, musi zgadzać się z terenami komunikacji oraz z terenami zabudowy. Podsumowując:

Różnice między Studium, a Mpzp: 1. MPZP może być sporządzany dla fragmentu miasta lub gminy, a Studium opracowywany jest dla terenu całej gminy bądź całego miasta. 2. MPZP sporządza się w skali 1:1000,a także 1:500, 1:2000, 1:5000, natomiast Studium w skali od 1:5000 do 1:25000. 3. MPZP jest aktem prawa miejscowego, natomiast Studium nie jest aktem prawa miejscowego.

Podobieństwa: 1. Posiadają część tekstową oraz graficzną. 2. Bierze się wiele uwarunkowań pod uwagę. 3. Projekt sporządza wójt, burmistrz, prezydent.

7

Rys. 2. Projekt Miejscowego Planu Zagospodarowania Przestrzennego Doliny rzeki Gwda w miejscowości Piła. Wykonanie: Sebastian Woźniak, Joanna Skornowicz Bibliografia: 1. Radeberg-Skorzysko M., Jak zabezpieczyć ład przestrzenny w planie miejscowym, 2007 r. 2. Miejska Pracownia Urbanstyczna www.mpu.pl

GP Action #4

52


Wokół

gp

Weronika Piekarska, gospodarka przestrzenna II rok

MIASTO

Koło Naukowe GP

- przestrzeń ludzi czy samochodów?

Bez reguły Zasady rządzące ruchem nie są nam wciąż do końca znane. Nie istnieje prawidłowość mogąca go opisać. Wiemy jedynie, że ma on swoje własne prawa, i że rozbudowywanie infrastruktury drogowej wcale nie sprawi, że korki w mieście będą mniejsze. Państwa zachodnie zauważyły już ten fakt, u nas jest on niestety powtarzany bez powodzenia. Prawda jest taka, że zawsze znajdą się samochody chcące wypełnić wolne miejsce, które stworzyliśmy np. poprzez dobudowanie miejsc parkingowych. Nie wiemy gdzie istnieje ostateczna granica, jaka liczba aut jest liczbą maksymalną. Niebezpieczne byłoby sprawdzenie tego faktu. Więc zamiast patrzeć jak rozwija się sytuacja i wyrywać pieszym kolejne fragmenty ich przestrzeni zacznijmy działać mądrzej!

Fot.2. Buspas w Warszawie

Oczywiście to tylko jedna strona medalu, zabierając coś, musimy dać coś w zamian, a więc postawmy na komunikacje zbiorową. Rozwińmy jej sieć, stwórzmy buspasy. Tak właśnie zrobiono w Warszawie na Trasie Łazienkowskiej. Oczywiście decyzja ta wywołała oburzenie ze strony kierowców. W pierwszym momencie utworzyły się tam gigantyczne korki. Wszyscy uważali, że był to najgorszy z możliwych pomysłów. Lecz po kilku dniach liczba pojazdów na trasie zmniejszyła się, tempo przejazdu wróciło do normy, za to autobusy jeździły szybciej niż wcześniej. Komunikacja zbiorowa stała się atrakcyjniejsza, a miasto mogło odetchnąć powietrzem czystszym o te kilkadziesiąt samochodów.

Kierunek: lepsza przestrzeń!

„Prędkość krytyczna”

Więc jak działać? Dokładnie odwrotnie niż podpowiada nam intuicja. Aby zmniejszyć ilość samochodów w mieście, zniwelować korki, poprawić komfort życia mieszkańców powinniśmy pomniejszać przestrzeń samochodów!

Zjawisko to pomoże nam zrozumieć pojęcie stworzone przez prof. Wojciecha Suchorzewskiego z Politechniki Warszawskiej, zajmującego się badaniem ruchu ulicznego. Prędkość krytyczna to minimalna tempo jazdy, jakie jesteśmy w stanie zaakceptować. Jeżeli ruch kołowy zacznie zwalniać do tego stopnia, że będzie się poruszał z mniejszą szybkością niż prędkość krytyczna w kierowcy coś pęka: zaczyna szukać objazdów, odkłada podróż na inny dzień, przesiada się do komunikacji itd. Nie jest ona zdefiniowana liczbowo, jest zależna między innymi od liczby alternatyw - jeżeli stojąc w korku widzimy, że obok po buspasie porusza się o wiele szybciej autobus, prędkość ta będzie większa, zaczniemy myśleć o przesiadce do transportu miejskiej wcześniej. System ten działa w miastach mających dobrze rozwinięty transport zbiorowy, więc zanim zaczniemy zamykać ulice musimy wszystko przemyśleć.

Fot.1. : Źródło: www.sustainablecitiescollective.com

8

Fot.2. : Źródło: www.ztm.waw.pl

Czy przestrzeń publiczna jest miejscem dla ludzi? W Polsce jeszcze nie. Dlaczego? Niestety posiadanie samochodu wciąż uważane jest u nas za symbol statusu. W połączeniu z rozwojem i rozlewaniem się miast powoduję to powierzchnie zapchaną samochodami, wieczne korki, zaparkowane auta wszędzie, gdzie to możliwe (a czasami nawet tam, gdzie jest to niemożliwe). Obraz, którego chyba nie muszę przybliżać, bo każdy go doskonale zna. Władze błędnie interpretując zasady rządzące ruchem drogowym tworzą plany nowych dróg, parkingów itp. chcąc odciążyć miasto od korków. Niestety nie do końca tak to działa…

Fot.1. Ruch uliczny 52

GP Action #4


Fot.3. : Źródło: www.tuwroclaw.com

Skoncentrowana esencja miasta

Fot.3. Rowerzyści w Kopenhadze

Zepsute miasto?

Królestwo pieszych

Fot.4. : Źródło: www.sustainablecitiescollective.com

Jeff Speck w swojej książce „The Walkable Cities” przedstawia nam 10 zasad, które dążą do stworzenia miasta przyjaznego pieszym. Książka została napisana w oparciu o realia miast w USA, ale niektóre pomysły mogą z powodzeniem zostać zastosowane również i u nas. Oto te zasady: 1. Umieść samochody tam, gdzie ich miejsce. 2. Twórz wielofunkcyjne dzielnice. 3. Uporządkuj parkowanie. 4. Wspieraj transport publiczny. 5. Chroń pieszych. 6. Ułatwiaj życie rowerzystom. 7. Odpowiednio projektuj przestrzeń. 8. Sadź drzewa. 9. Twórz przyjazne i unikalne fasady budynków. 10. „Wybierz swoich zwycięzców”.

Fot.5 : Źródło: www.racioborz.com.pl

Jan Gehl jest zwany „naprawiaczem miast”. Dąży on do tworzenia miast dla pieszych, pozbywania się samochodów z przestrzeni pieszego. Przekonuje, że potrzebujemy planów przestrzennych dla ludzi, niepodporządkowanych ruchowi drogowemu. Według takich zasad działa Kopenhaga. Poszerza się tam chodniki i ścieżki rowerowe, tworzy mnóstwo miejsc, gdzie ludzie mogą i spędzają czas. Takie obszary są ważne, o czym mówią też przytoczone słowa Jane Jacobs: „Z pozoru nieważne, bezcelowe, przypadkowe kontakty, które zdarzają się przechodniom, są drobnymi momentami, dzięki którym może wzrastać bogactwo życia miejskiej wspólnoty”. A im nasze kontakty są bogatsze, tym bardziej nasza przestrzeń wydaje się nam być przyjemniejsza, więcej szczegółów z niej zapamiętujemy, przez co bardziej ją znamy. To wszystko prowadzi do tego, że czujemy się za nią odpowiedzialni, jesteśmy bardziej skłonni do tego by się nią opiekować i o nią dbać. Do takiego samego wniosku doszły badania Donalda Appleyard’a, miejskiego projektanta. Badał on ulice o różnym natężeniu ruchu drogowego. Doszedł do wniosku, że im mniejszy ruch, tym więcej ludzi w swojej okolicy znamy, że liczba samochodów przejeżdżających w danej dzielnicy wpływa na liczbę przyjaciół wśród mieszkańców. Dowodzi to faktu, iż obecność aut w otoczeniu wpływa negatywnie na przestrzeń społeczną, przez co zmniejsza komfort życia.

W 1990 roku powstał nieformalny ruch architektoniczny Nowa Urbanistyka. Ich zadaniem jest tworzenie miast dla ludzi i ich potrzeb. Ich główne zasady to: • Projektowanie tzw. „kompaktowych miast” poprzez ich skoncentrowanie • Stworzenie warunków łatwego poruszania się po mieście dla pieszych • Różnorodne przeznaczanie gruntów. Zasady te mają nie tylko sprawić, że miasto będzie przyjazne dla pieszych, ale także będzie bardziej ekologiczne. Dzięki większemu zagęszczeniu centrum, połączeniu funkcji mieszkalnych, miejsc pracy, handlowych czy rozrywkowych budynków mieszkańcy nie będą musieli daleko dojeżdżać, ich potrzeby komunikacyjne będzie mógł zaspokajać dobrze rozwinięty transport zbiorowy. Dzielnice zamiast rozlewać się po powierzchni, rosłyby w górę, przestrzeń dla ludzi tworzono by nawet na dachach wielokondygnacyjnych budynków w postaci parków czy restauracji. Pozwoliłoby to mieszkańcom żyć bliżej siebie, pracować razem, wypoczywać w swoim towarzystwie. Jednak głównym postulatem tej idei jest pozbycie się komunikacji indywidualnej, która jest główną przyczyną powiększania się miast- pojazdy wraz z infrastrukturą drogową też potrzebują miejsca. W skutek czego ludzie dojeżdżając wszędzie na własną rękę tworzą o wiele więcej zanieczyszczeń degradując środowisko. Tworzy się błędne koło, bo skoro my potrzebujemy miejsca dla naszego samochodu i dróg oraz parkingów go obsługujących, to inni mają dalej do centrum i też potrzebują samochodu, który również wymaga więcej miejsca, przez co infrastruktura drogowa wciąż się rozrasta, miasto bardziej się rozgałęzia, itd.

9

Fot.4. Park w Paryżu 52

GP Action #4


- Miasto -

Pewnie większość zasad jest nam znana i wiemy, o co chodzi, dlatego bliżej przedstawię tylko dwie zasady: 8. i 10. Badania przeprowadzone przez amerykańskich naukowców dowodzą, że występujące przy drodze drzewa wcale nie zwiększają liczby wypadków. Co więcej, zmniejszają tę ilość, chociaż wydaję się nam to nielogiczne z powodu ograniczonej widoczności, którą one powodują. Nie jest to jedyna ich zaleta. Inną nie mniej ważną jest aspekt środowiskowy- komfort termiczny, pochłanianie spalin oraz zmniejszanie uciążliwości hałasu spowodowanego ruchem drogowym. Do końca niezrozumiany może być również przez nas punkt 10. Kim są Ci zwycięzcy? To tereny, które za pomocą niewielkich kosztów i wysiłków możemy łatwo i szybko zmienić. Jak wiemy nie każdy obszar da się od razu przekształcić, dlatego robimy to małymi krokami, zaczynając od najbardziej podatnych terenów.

przestrzeń ludzi czy samochodów?

się The Edible Bus Stop (ang. jadalny przystanek autobusowy). Przykładów nie musimy się doszukiwać tylko za granicą, możemy je znaleźć również na naszym podwórku. W Poznaniu gry miejskie działają już od 2006 roku. W ramach tej zabawy działa Festiwal Let’s play Poznań, będący pilotażową edycją międzynarodowego festiwalu. Wydarzeniem z tej serii, które miało niedawno miejsce była gra „Tajemnice Ostrowa Tumskiego”, która odbyła się 9 marca. Jeżeli nie chcemy czekać, aż zostanie zorganizowana kolejna gra możemy sobie sami taką zafundować. Wystarczy wejść na stronę www.gramiejska.pl i pobrać bezpłatną kartę startową. Kartę tę można także uzyskać w punkcie informacji turystycznej. Po zdobyciu karty nie pozostaje nam nic innego jak ruszyć tropem inskrypcji, rzeźb oraz detali architektonicznych po przygodę!

Samochód jak teściowa

Fot.6. : Źródło: www.kwiatkibratki.pl

Zatem nadszedł czas na przemyślenia i decyzję. Czy dalej chcemy przestrzeni zdominowanej przez ruch drogowy? A może chcemy w końcu móc wyjść swobodnie na ulice, porozmawiać z ludźmi i nie czuć się ograniczonymi przez samochody? Bo dopiero po pozbyciu się pojazdów z centrum zauważymy, że miasto wcale nie jest tak wielkie, jak nam się wydawało, że możemy tu wygospodarować swój mały kawałek przestrzeni. Decyzję tę może nam pomóc podjąć Jaime Lerner, były burmistrz Curitiby w Brazylii, który jest autorem słów: „Samochód jest jak teściowa. Musisz mieć z nią dobre relacje, ale nie może ona rządzić twoim życiem. Jeśli najważniejsza dla ciebie jest teściowa, masz problem.” Fot.6. Jadalne przystanki w Wielkiej Brytanii

Fot.7. : Źródło: www.poznan.naszemiasto.pl

Let’s play! A co zrobić, gdy już udało się nam wygospodarować przestrzeń dla ludzi? Może oddać ją ludziom? I to dosłownie. Chodzi tu o gry miejskie, które są coraz bardziej popularne. Ich głównym celem jest aktywizacja mieszkańców, wykorzystanie miasta, jako planszy. Przykładami mogą być różnego rodzaju flash moby, happeningi uliczne czy gry harcerskie. Z czasem pojęcie to wciąż ewoluuje. Można też gry miejskie wykorzystać, jako rodzaj gry sąsiedzkiej- zrobiono tak w Londynie zachęcając mieszkańców do zaangażowania we współtworzenie obrazu miasta. Celem tego działania ma być rewitalizacja zaniedbanych obszarów zlokalizowanych przy przystankach autobusowych.

10

Ludzie zachęcani są do wspólnego uprawiania ogródków. Inicjatywa ta ma charakter wolontariatu i nazywa Fot.7. Pierwszy Festiwal Gier “Let’s play Poznań” Bibliografia: 52 •www.nietylkoubezpieczenia.pl www.sustainablecitiescollective.com www.publica.pl

GP Action #4

-


Wokół

gp

Emilia Zimna, gospodarka przestrzenna I rok Koło Naukowe GP

SOŁACZ - nasz teren Fot.1. : Źródło: http://poznan.gazeta.pl

środkowoeuropejskie okazy, ale także wiele egzotycznych roślin, tj. daglezja, klon tatarski czy cyprysik błotny. Spiętrzone wody Bogdanki utworzyły na obszarze parku dwa niezależne stawy, dzięki którym istnieje tutaj tak zróżnicowany krajobraz, przyciągający wielu mieszkańców, a również studentów nie tylko w słoneczne popołudnia. Po ciężkim dniu można tutaj odpocząć na ławce lub kocu bądź spędzić aktywnie czas do czego zachęcają liczne alejki i place. Położenie Sołacza jest bardzo korzystne komunikacyjnie. Niewątpliwą zaletą jest przecinająca dzielnicę linia tramwajowa, którą można dojechać bez kłopotu do centrum miasta, więc problemu nie mają również bardziej wygodni poznaniacy. Jednakże i takie korzyści mają swoje wady. Obecność linii kolejowych (Poznań- Inowrocław, PoznańPiła), linii tramwajowej oraz dość intensywny ruch samochodowy generuje stosunkowo wysoki poziom hałasu.

Fot.1. Willa sołacka

Fot.2. : Źródło: www.fotopolska.eu

Spośród wielu dzielnic Poznania nam, studentom Uniwersytetu Przyrodniczego szczególnie bliski jest Sołacz, gdyż znajduje się tu tak zwany Campus Sołacki. Skąd ta dość dziwna nazwa? Termin ten wywodzi się od staropolskiego słowa „sol”, „sołek” oznaczającego spichlerz, co podpowiada nam, że dawniej w tej części Poznania istniała młyńska osada nad rzeką Bogdanką. Obecnie mieszka tu ponad 5 tysięcy osób, a jego powierzchnia wynosi 5,54 km². Przeważa zabudowa willowa głównie z dominującymi domami jednorodzinnymi. A wszystko to zawdzięczamy niemieckiemu architektowi, który postanowił stworzyć osiedle wyniosłych willi. Te ogromne i bogato wyróżniające się domy można podziwiać, a nawet zakupić choćby dzisiaj. Do wyboru mamy stare wyremontowane, jak również zupełnie nowe rezydencje.

Warto pomyśleć nad tym jak ciekawie zaaranżować tak bogaty teren, aby przyciągnąć do niego jeszcze więcej osób. Sugestii na zabudowę tej dzielnicy jest bardzo wiele, jednak tak trudny teren jakim jest właśnie Sołacz i okolice wokół rzeki Bogdanki utrudniają podjęcie odpowiedniej decyzji. Niestety natura nakłada duże ograniczenia w ustalaniu koncepcji urbanistycznej. Grząski i podmokły teren parku nie jest korzystnym i tanim w inwestycji miejscem pod zabudowę. Intensyfikacja w tak wrażliwym środowisku spowoduje zmiany, które w konsekwencji mogą być przyczyną poważnych zmian kondycji i różnorodności zieleni.

Mimo wszystko najpiękniejszym miejscem w tej szczególnej dzielnicy, a rzec by można nawet w całym Poznaniu jest słynny park Sołacki. Powstał on podobnie jak cały Sołacz na początku XX wieku i ciągnie się wzdłuż doliny Bogdanki do Kiekrza, będąc częścią golęcińskiego klina zieleni. Ten ogromny ogród został urządzony w stylu angielskim, w którym możemy spotkać nie tylko tradycyjne,

11 Fot.2. Park Sołacki 52

GP Action #4


Wokół

gp

Błażej Matuszak, gospodarka przestrzenna I rok

TRANSPORT niebem i ziemią

Koło Naukowe GP

Fot.1. Źródło: www.poznan.planeta.fm Fot.1. Poznań Ławica

12

Poznańska Ławica

Sieć dróg i autostrad

Mieszkańcy Poznania i okolic mają wygodny dostęp do nowoczesnego lotniska, które pod względem odprawianych pasażerów i liczby lotów plasuje się na 6. miejscu w rankingu wszystkich krajowych portów lotniczych. Liderem tej klasyfikacji jest warszawskie Okęcie. Od roku 1913, kiedy to władze niemieckie wybudowały lotnisko na terenie ówczesnej wsi Ławica, statystyki ruchu przyjmują tendencję zwyżkową. W całym roku 2012 całkowity ruch pasażerski wyniósł blisko 1,6 mln osób, natomiast na warszawskim Okęciu wyniósł ponad 9 mln osób. Poznańska Ławica, na chwilę obecną, oferuje loty w 28 kierunkach. Przyjmują one przeważnie kierunek zachodni w szczególności do Wielkiej Brytanii, Niemiec i Włoch. W większości obsługiwane są przez tanich przewoźników : Wizzair i Ryanair. Swoją obecność zaznaczają także Eurolot, Lufthansa, Scandinavian Airlines jak i krajowy PLL LOT. Z poznańskiego lotniska realizowane są także loty czarterowe, w szczególności na południe Europy a także na północ Afryki, co związane jest przede wszystkim z branżą turystyczną. Ławica posiada terminal pasażerski, terminal cargo, pas startowy o długości 2504 m oraz infrastrukturę towarzyszącą i niezbędną do funkcjonowania lotniska. Dworzec lotniczy ma swoje plusy i minusy. Do korzystnych czynników należy dobre skomunikowanie tego miejsca z miastem jak i jego położenie blisko centrum. Na miejsce można dojechać czterema liniami autobusowymi. Lotnisko obsługują tanie linie lotnicze. Dostępne są połączenia z wieloma miastami europejskimi. Szansę rozwoju Ławica upatrzyła w OLT Express, które uruchomiło loty krajowe, jednak ta przygoda nie trwała długo.

Od czerwca ubiegłego roku możemy podróżować bezpośrednio po autostradzie A2 do Warszawy. Jednakże nie jest to tylko droga na wschód kraju. Od grudnia 2011 Poznań został połączony z Berlinem, przez co z całą Europą zachodnią. W znacznej części ta droga jest płatna, jednak nie zmienia to faktu, że jest ona bardzo ważnym pomostem między zachodem a wschodem Europy. Przejazd całą arterią to wydatek rzędu 70 zł. Fragment drogi ekspresowej S11 tworzy zachodnią obwodnicę Poznania. Decyzje planistyczne lat 90. na szczeblu gminnym i wojewódzkim przewidziały budowę tej trasy przez teren gmin Tarnowo Podgórne i Rokietnica. Mieszkańcy protestowali by przesunąć ten szlak o 20 km na zachód jednak ta akcja nie zakończyła się sukcesem. Jest to typowy przypadek nieaktualności miejscowych planów zagospodarowania przestrzennego, który uchwalany jest co kilkanaście lat, jak i braku uwzględnienia szybkiego wzrostu urbanizacji terenów aglomeracji poznańskiej. Do dnia dzisiejszego droga nie jest ukończona, co więcej brakuje jednego odcinka o długości 5 km, więc nie spełnia ona jeszcze swojej roli. Na jej całkowite otwarcie trzeba będzie jeszcze poczekać co najmniej do 2014 roku. Do tego czasu władze gminy Rokietnica wybudują obwodnicę obwodnicy by ocalić już i tak zniszczone drogi gminne. Poznań posiada również wschodnią arterię objazdową. Jest ona częścią trasy ekspresowej S5. Dziś już wiadomo, że na obu arteriach uruchomiony będzie pobór opłat obejmujący samochody ciężarowe.

52

GP Action #4


Fot.3. Wizualizacja terenów kolejowych w Poznaniu

Studenci mogę podróżować tanio dzięki 51% zniżce. Koleje stały się również popularnym środkiem transportu wśród osób spoza Poznania, którzy dojeżdżają tutaj do pracy czy szkoły. Ważną rolę w tej kwestii odgrywa spółka z o.o. Koleje Wielkopolskie, która została powołana w 2009 roku. Zakres jej działalności ustala Województwo Wielkopolskie, które jest również właścicielem całego taboru obsługującego pasażerów na wszystkich trasach. Organizację transportu kolejowego ma zapewnić budowane Zintegrowane Centrum Komunikacyjne, które połączy transport szynowy i autobusowy. Pasażerów kolei na terenie miasta Poznań obsługuje 14 stacji i przystanków. Przez Poznań przebiegają także trasy towarowe. Od ciężkiego transportu kolejowego miasto odciąża wschodnia obwodnica szynowa, na której znajduje się stacja cargo Poznań Franowo. Jest ona druga pod względem obciążenia wagonami w Polsce. Tą trasą przewożony jest najczęściej węgiel do elektrociepłowni Poznań Karolin jak i Dolna Odra. Najważniejszym filarem w całym transporcie kolejowym jest nowy budynek dworca Poznań Główny. Jego otwarcie przypadło miesiąc przed rozpoczęciem turnieju EURO 2012. Nowo powstały gmach jest miejscem prostym, a zarazem nowoczesnym. Wśród ekspertów słychać wiele krytycznych opinii na temat jego fizjonomii i funkcjonalności. Fot.4. Źródło: www. kurierkolejowy.eu

Fot.2. Stacja towarowa Poznań - Franowo

Fot.3. Źródło: www.poznan.pl

Fot.2. Źródło: rynek-kolejowy.pl

Może to spowodować, że na ulicach Poznania pojawią się znowu TIR-y, zaznaczając niszczyć nawierzchnię poznańskich dróg. Przez stolicę Wielkopolski przebiegają, lub swój bieg kończą trzy drogi krajowe 5, 11, 92 oraz cztery trasy wojewódzkie 184, 196, 307, 430. Układ tych szos powoduje, że Poznań stał się ważnym krajowym węzłem transportowym. W samym mieście podstawę transportu stanowią tzw. ramy komunikacyjne. Wyróżnione zostały trzy, każda z nich pełni inną rolę tj. obwodnice czy drogi tranzytowe. Nadzór nad całą siecią połączeń drogowych posiada Zarząd Dróg Miejskich w Poznaniu. W kompetencji ZDM jest planowanie sieci dróg, rozwiązywanie problemów z istniejącą infrastrukturą, dbanie o jakość nawierzchni czy gromadzenie i opracowywanie danych o ruchu drogowym. Odrębną instytucją jest Zarząd Transportu Miejskiego, który ściśle współpracuje z Miejskim Przedsiębiorstwem Komunikacyjnym w Poznaniu. Obie te jednostki organizują i rozwijają transport publiczny w Poznaniu. Obecnie miasto obsługuje 57 linii autobusowych dziennych oraz 21 linii nocnych. Po mieście kursują również tramwaje, łącznie 18 linii w tym jedna nocna. Bolączką mieszkańców miasta są opóźnienia autobusów w godzinach szczytu oraz rosnące ceny biletów. Przebudowa ronda Kaponiera zdezorganizowała transport publiczny. Taki stan potrwa przynajmniej do końca 2013 roku jeżeli roboty zostaną przeprowadzone zgodnie z harmonogramem.

Transport kolejowy Dogodna lokalizacja Poznania na mapie Polski umożliwia mieszkańcom stolicy Wielkopolski, jak i okolic, dojechać bezpośrednio do większości znaczących miast na terenie kraju, ale nie tylko. Z dworca głównego pociągi kursują we wszystkich kierunkach geograficznych. Między innymi możemy dojechać do Lublina, Szczecina, Warszawy, Gdańska, Wrocławia, Krakowa czy Łodzi. Przez Poznań przebiegają trasy międzynarodowych pociągów łączących Moskwę z Berlinem , Gdańsk z Berlinem oraz słynny skład „Jan Kiepura” łączący Poznań z Amsterdamem, który podróż zaczyna w Warszawie. Standard usług świadczonych przez PKP stale rośnie. Opłacalne staje się więc podróżowanie koleją.

13 Fot.4. Pociąg Kolei Wielkopolskich 52

GP Action #4


- TRANSPORT

Fot.5. Źródło: www. wyborcza.biz Fot.5. Planowana trasa kolei dużych prędkości

Transport w Wielkopolsce

są zaległości w zaawansowaniu infrastrukturalnym, co stawia Polskę szarym końcu wśród państw Unii Europejskiej. W latach 2000-2010 bardziej niż PKB wzrastała liczba pojazdów silnikowych. Spowodowało to, że na 1 km utwardzonej sieci dróg przypadało więcej samochodów niż średnio w UE. W transporcie kolejowym problemy występują w przestarzałej sieci kolejowej, a średni wiek taboru kolejowego wynosi ponad 27 lat. Polska infrastruktura lotnicza jest stosunkowo nowoczesna i znacznie lepsza niż koleje i drogi. Zestawiając mocne i słabe strony, jak i szanse i zagrożenia, ministerstwo przeprowadziło analizę SWOT, która jasno wskazuje, że szans dla rozwoju Polski można wypatrywać w korzystnym położeniu kraju gdzie przecinają się główne szlaki komunikacyjne. Resort Sławomira Nowaka wzmaga działania w sferze polskiego lotnictwa. Jednym z celów jest wybudowanie Centralnego Portu Lotniczego, który odciąży warszawskie Okęcie. Jego lokalizacja nie jest jeszcze ostatecznie ustalona. Szybkie połączenia między większymi polskimi aglomeracjami ma zapewnić budowa kolei dużych prędkości, która połączy Warszawę z Wrocławiem i Poznaniem a centralnym jej punktem ma być Łódź. Pociągi na tej trasie mają osiągać prędkość w granicach 300 km/h. Wszystkie te nowe inwestycje przeprowadzane będą przy jednoczesnej rozbudowie sieci dróg i autostrad. Do 2020 roku długość arterii ma wynosić 2000 km, a dróg ekspresowych około 5300 km. Planowane elementy rozwoju nie mają jeszcze prawnych podstaw. Utrudnia to władzom gminnym uchwalanie miejscowych planów zagospodarowania przestrzennego. Wszystkie zabiegi i inwestycje wdrażane będą w świetle zrównoważonego rozwoju. Niestety, źródło finansowania, pomijając dotacje unijne i środki prywatne inwestorów, będzie pochodzić z kredytów komercyjnych i pożyczek. Oznacza to, że rozwój techniczny kraju może skutkować zwiększaniem się długu publicznego.

Strategia Rozwoju Transportu Ministerstwo Transportu, Budownictwa i Gospodarki Morskiej opracowało Strategię Rozwoju Transportu do 2020 roku (z perspektywą do 2030 roku). 22 stycznia 2013 roku została ona przyjęta przez polski rząd. Dokument wydawany jest w celu wyznaczenia najważniejszych kierunków działań i ich koordynacji w zakresie osiągnięcia celu strategicznego. Ministerstwo przeprowadziło dogłębną analizę stanu polskiego systemu transportowego. Wskazuje wszystkie problemy i niedogodności, a zarazem stawia cele i koncepcje wprowadzenia zmian. Poważnym dylematem

14

Fot.6. Mapa z planowaną przebudową dróg 52

GP Action #4

Fot.6. Źródło: www.skyscrapercity.com

Transport jest bardzo ważnym działem w gospodarce kraju. Oczywistym jest, że odgrywa również ważna rolę w rozwoju poszczególnych regionów. Województwo Wielkopolskie wraz ze swoją stolicą stoją na wygranej pozycji. Uwarunkowania historyczne umożliwiły całej zachodniej Polsce narzucić szybkie tempo rozwoju. Poniemieckie linie kolejowe są eksploatowane po dziś dzień. Ich długość na tę chwilę to nieco ponad 2000 kilometrów, co plasujeWielkopolan na drugim miejscu w kraju. Inicjuje to rozwój usług transportowych. Pociągi jeżdżą z większą częstotliwością, jednak prawie co dziesiąty pociąg osobowy i co drugi towarowy generuje opóźnienie. Z tych i innych przyczyn wolimy transportować drogami a nie szynami. Autostrada A2 na terenie Wielkopolski ma długość 195 km i przebiega przez aglomeracje poznańską. W okolicach Poznania swoje usługi świadczy ponad 100 firm przewozowych. Zatrudnienie w usługach transportowych jest jednym z większych w kraju. W Wielkopolsce funkcjonuje 17 lotnisk w tym: 1 komunikacyjne, 4 lotniska wojskowe, 5 sportowych, 3 drogowe odcinki lotniskowe, 2 prywatne, 1 wielofunkcyjne i jedno o nieokreślonej kategorii. Stawia to Wielkopolskę na drugim miejscu w Polsce.

niebem i ziemią-


Wokół

gp

Agnieszka Bujak, gospodarka przestrzenna I rok Koło Naukowe GP

JEŻYCJADA P P J o

oznaniu śladami

Fot.1. Źródło: www.commons.wikimedia.org

Z czego znany jest Poznań? Wydawałoby się to oczywiste: Stary Rynek, koziołki, katedra. Tym bardziej zaskakująca może wydawać się nam następująca odpowiedź: „Jeżycjada”. Do tej niewątpliwej promocji miasta przyczyniła się poznańska pisarka, Małgorzata Musierowicz. Każdy chyba słyszał o tej serii książek dla młodzieży jej autorstwa. Nazwa cyklu pochodzi, jak zapewne łatwo można się domyślić, od dzielnicy Jeżyce. Tam oto mają miejsce główne wydarzenia. Seria złożona z dziewiętnastu części potrafi oprowadzić po Poznaniu niczym niejeden dobry przewodnik.

A może nawet najlepszy? Cykl porównać można do nieco chaotycznej mapy. Miasto staje się bohaterem, żyje, oddycha pełną piersią. Autorka dokładnie opisuje, którymi ulicami chodzą postaci, z kim i w jakim celu. Trzeba tu jednak zaznaczyć, że na przestrzeni około 35 lat, bo tyle już minęło od wydania pierwszej części, nazwy poszczególnych ulic zmieniły się. I tak na przykład, zmylić może Aleja Stalingradzka, dzisiaj Niepodległości czy ulica Armii Czerwonej, obecnie znana jako św. Marcin.

Autorka nie zapomniała także o miejscach publicznych. Na schodach Teatru Wielkiego, znanego także jako Opera, Maciek Ogorzałka w pogoni za piękną Matyldą, widowiskowo spadł ze schodów. Wyraźnie ukazana jest sympatia autorki do kościoła ojców Dominikanów – bohaterowie właśnie tam chodzą w niedzielę, czy Wigilię. Teatralka jest miejscem zabaw dzieci i spacerów zakochanych. Rynek Jeżycki miejscem drobnych zakupów. Szpital im. Raszei, hotel Merkury.., Można by wymieniać długo. Niektóre z tych miejsc niestety już nie istnieją, np. kino „Bałtyk”. Faktem jest, że istnieją całe rzesze fanów „Jeżycjady”. Jak łatwo się domyślić, pomysł spacerów śladami poszczególnych bohaterów książek został już wielokrotnie zrealizowany, a co wierniejsi fani wyruszają na wycieczki do Poznania specjalnie w takim właśnie celu. A co zrobić, jeśli czytelnikowi brakuje czasu bądź też funduszy na wyjazd? Z pomocą przychodzi Google Street View, od dłuższego czasu obejmujące swoim zasięgiem także polskie miasta, w tym Poznań. Dzięki niemu wiele miejsc opisanych w serii można łatwo odnaleźć i zobaczyć, bez ruszania się z domu. Co ciekawe, powstał nawet przewodnik pod tytułem „Poznań Borejków. Spacer z bohaterami powieści Małgorzaty Musierowicz” napisany przez Kingę Czachowską i Dorotę Szczerbę. Małgorzata Musierowicz niewątpliwie rozsławiła Poznań. Nie każde większe miasto może pochwalić się taką promocją. Przeczytano o nim w wielu europejskich krajach, a nawet w Japonii, gdyż seria została przetłumaczona również na język japoński. W jednym z wywiadów Małgorzata Musierowicz powiedziała: „Jeżyce z „Jeżycjady” zawsze istniały tylko w mojej wyobraźni”. Z pewnością niejeden z czytelników może podpisać się pod tym zdaniem. Cytat pochodzi z książki M.Musierowicz „Kwiat Kalafiora”. Fot.2. Szpital im. Raszei

Fot.2. Źródło: www.commons.wikimedia.org

Centralnym miejscem, mającym największe znaczenie w serii, jest kamienica na ulicy Roosevelta 5. To właśnie tam mieszkać miała rodzina Borejków, którą goście chętnie odwiedzali i „siedzieli zawsze dłużej, niż wypadało, a niejeden z nich zasiedział się i do późnej nocy, choć często jako jedyny poczęstunek wjeżdżała na stół herbata i chleb z dżemem”. Na ulicy Krasińskiego 10, nastoletnia Ida Borejko podejmowała pracę jako dama do towarzystwa, a jedna z willi przy ulicy Nowakowskiego opisana została jako miejsce pobytu Anieli Kowalik.

eżycjady

15 52


Wokół

gp

Piotr Kociński, Architektura Krajobrazu III rok

WYJĄTKOWA PROSTOTA nowe skrzydło Biblioteki Raczyńskich Uniwersytet Przyrodniczy w Poznaniu

Fot.1. Autor: Magdalena Stefanowska

Autorem projektu jest warszawska pracownia JEMS Architekci, która została wyłoniona na drodze konkursu architektonicznego, dawno bo już w 2003 roku. Pracowni tej zawdzięczamy również inny ciekawy budynek, jakim jest Park biurowy PIXEL, znajdujący się przy ul. Grunwaldzkiej, który jest nową siedzibą firmy Allegro.

Fot.1. Nowe skrzydło Biblioteki Raczyńskich

Wśród wielu nowo powstałych, bezpłciowych i wzbudzających przeróżne (szczególnie negatywne) uczucia budynków miasta Poznania możemy dostrzec perełkę. Jest to spokojna, dostojna, niekrzykliwa, po porostu wyjątkowa forma nowego skrzydła Biblioteki Raczyńskich.

Fot.3. Źródło: http://www.jems.pl

Fot.2. Źródło: http://www.jems.pl

Biblioteka miała zostać oddana do użytku już w zeszłym roku, ale przez problemy finansowe wykonawcy, pierwsi czytelnicy będą mogli ją odwiedzić dopiero w czerwcu. Ideą projektu była myśl, aby nowy gmach nie zdominował istniejącego, ale by pomimo swej współczesności w jakiś sposób do niego nawiązywał. I tak, reprezentacyjnym i głównym budynkiem książnicy cały czas pozostaje stare skrzydło. Obydwa natomiast (stare i nowe) są takiej samej wysokości, połączone ze sobą szklanym łącznikiem-jest to wyjątkowe miejsce, gdzie w sposób bardzo wyważony i przemyślany teraźniejszość łączy się z przeszłością. Nowe skrzydło zwraca na siebie uwagę elewacją od strony Al. Marcinkowskiego, która posiada taki sam podział jak historyczny budynek biblioteki. Elewacja ta bardzo trafnie i ciekawie nawiązuje do rzędu korynckich kolumn, tworzących fasadę budynku głównego. Ta nowoczesna elewacja składa się ze szkła oraz prefabrykowanych elementów betonu architektonicznego, które ułożone są tak aby światło do wnętrz biblioteki wpadało pod odpowiednim kątem.

16 Fot.2. Nawiązanie nowego skrzydła do budynku głównego

Fot.3. Przekrój całego kompleksu

52

GP Action #4


Fot.5. Źródło: http://opendoor.pl

Fot.4. Autor: Magdalena Stefanowska

W nowym gmachu ma znaleźć się miejsce na blisko milion woluminów. Na parterze budynku ma mieścić się część komercyjna z kawiarnią, galerią sztuki oraz specjalną biblioteką dla dzieci. Pierwsze piętro to główna wypożyczalnia, w której ma się znaleźć ok. 60 tys. książek. Na drugim piętrze znajdziemy nowocześnie wyposażone czytelnie - książkową, multimedialną i czasopism. Tutaj będzie można odnaleźć także czytelnię, która jest specjalnie przystosowana dla osób niewidomych. Na wyższym poziomie znajdzie się dział cennych zbiorów specjalnych, pracownia konserwatorsko-introligatorska a także archiwum biblioteki, gdzie wejść będą mogły tylko upoważnione osoby.

Fot.5. Wizualizacja wnętrza czytelni

Fot.4. Skrzydło Biblioteki Raczyńskich od strony pl. Wolności

Fot.6. Źródło: http://opendoor.pl

Pomieszczenia na tym piętrze są przystosowane by spełniać ścisłe normy co do przechowywania bezcennych zbiorów- temperatura nie wyższa niż 19°C, wilgotność 60%. W bibliotece będziemy mogli również obcować z zielenią, bowiem w holu głównym, dzięki specjalnym wielkim, świetlikom mają rosnąć kilkumetrowe drzewa, które będą „przerastać” na kilka kondygnacji.

tworzyć mają regały z książkami. Z drugiej zaś strony projektanci chcieli, aby budynek był funkcjonalny, przyjazny dla czytelników, aby zachęcał do częstego wertowania i studiowania woluminów, posiadał dobre oświetlenie, swobodne przestrzenie czytelniane, a także meble, które sprzyjają intymności pracy. Czy zamysł architektów został osiągnięty? Sami możemy to ocenić w czerwcu. Już dziś natomiast możemy zdecydowanie stwierdzić, że wygląd zewnętrzy nowego skrzydła Biblioteki Raczyńskich jest przemyślany i harmonijny z otoczeniem, w przeciwieństwie do kontrowersyjnych budynków znajdujących się w bliskim sąsiedztwie: skrzydła Muzeum Narodowego, a także nowo powstałej galerii MM. Nowy gmach Biblioteki Raczyńskich jest dowodem na to, że architektura by być ciekawa nie musi wcale szokować. Wystarczy stanąć pomiędzy młodymi dębami na Al. Marcinkowskiego aby doświadczyć piękna i nieodpartego wrażenia, jakby ta część miasta, to konkretne miejsce czekało na ten budynek od zawsze. Oby więcej takich trafionych obiektów w naszym mieście.

Cały budynek to blisko 12 tys.m2, jest on więc trzy razy większy od głównego gmachu. Niewątpliwie jest on bardzo nowoczesny, przystosowany do poruszania się osób niepełnosprawnych, a także wyposażony w skomplikowane instalacje techniczne m.in. instalację gazową do gaszenia księgozbiorów, specyficzne systemy wentylacyjne i klimatyzacyjne. Ważnym podkreślenia faktem jest to, iż jasna elewacja zewnętrzna, pokryta została specjalnym środkiem umożliwiającym łatwe zmywanie graffiti, co w dzisiejszych czasach ma dość duże znaczenie. Koszt budowy nowego gmachu biblioteki to ponad 70 mln złotych. Duża część tej kwoty sfinansowana została z funduszy Unii Europejskiej. Architekci tworzący budynek pragnęli z jednej strony wzbudzić w nim prawdziwego ducha biblioteki, atmosferę tajemniczości poprzez wąskie korytarzyki, a także labirynt, który

17 Fot.6. Wizualizacja łącznika 52

GP Action #4


Wokół

gp

Agata Bartczak, Justyna Karolczak, gospodarka przestrzenna Koło Naukowe GP

PARTYCYPACJA Fot.1. Źródło: www.wcisla.blox.pl

SPOŁECZNA

Przestrzeń, przestrzeń, przestrzeń. Przestrzeń prywatna, przestrzeń publiczna. Przestrzeń kulturowa, przestrzeń społeczna. Wszędzie ta przestrzeń. Bombardują nas nią z każdej strony, coFot.1. Partycypacja raz więcej się o niej dyskutuje. A ona? Istnieje i zdaje się nam zupełnie nie przeszkadzać, może i jest brzydka i zaniedbana, może faktycznie nie spełnia swoich funkcji, ale po co zaprzątać sobie tym głowę? Co prawda byłoby wygodniej, gdyby to przejście dla pieszych znajdowało się trochę dalej, a w tych domkach jednorodzinnych niedaleko przydałby się jakiś sklep spożywczy, żeby nie trzeba było codziennie rano lecieć do marketu po śniadanie. O, a na tym terenie, tam za blokami, to można by zrobić taki ładny, duży park, z placem zabaw dla dzieci, bo teraz to tam tylko chaszcze i krzaki powodują, że aż strach się tam zapuścić, zwłaszcza wieczorem. W dodatku, mieszkańcy tej mojej miejscowości raczej się starzeją, to po co tworzyć nowe przedszkole? Dom starców by się przydał! No i jeszcze ta nieszczęsna droga ekspresowa powinna przebiegać zupełnie gdzie indziej. Ah, szkoda gadać, debile jacyś to projektowali, głupie władze gminy się zgodziły i teraz mamy to, co mamy, trzeba się męczyć, a najlepiej to się wyprowadzić na zachód- tam się dba o potrzeby obywateli, a nie to co u nas! Bo przecież wybrałem w wyborach władze samorządowe, to niech się teraz władza domyśli, czego ja, przeciętny Kowalski potrzebuję i wymagam. I niech to zrobi najlepiej, jak potrafi, na coś w końcu idą pieniądze z moich podatków. Niestety, w większości tylko narzekamy na to, co się wokół nas dzieje. Budzimy się dopiero w momencie, gdy prace są już na tak zaawansowanym etapie, że praktycznie niemożliwym staje się zmienienie ich. Czy jednak podobne marudzenie jest faktycznie usprawiedliwione? A może wynika ono jedynie z niewiedzy?

Opracowania planistyczne Na początek kilka słów na temat tego, jakimi instrumentami dana gmina może kreować swoją przestrzeń. Według ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym

18

istnieją dwa rodzaje dokumentów- studium uwarunkowań i kierunków przestrzennego zagospodarowania gminy oraz miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego. Studium to dokument sporządzany dla obszaru całej gminy, składający się z dwóch części- uwarunkowań panujących w gminie oraz kierunków, w których miejscowość może się rozwijać. W studium nie wyznacza się konkretnych ustaleń, a jedynie przedstawia ogólny zarys, stanowi swoisty obraz polityki przestrzennej danego obszaru. Dokument ten jest bardzo ważny, bowiem stanowi podstawę do opracowywania miejscowych planów zagospodarowania przestrzennego. Miejscowe plany zagospodarowania przestrzennego to akty prawa miejscowego stanowiące o przeznaczeniu danego terenu pod konkretne cele. Przy sporządzaniu obu tych dokumentów przewidziany jest udział społeczeństwa w ich kształtowaniu. Oznacza to dokładnie tyle, że my, jako mieszkańcy, czyli zainteresowani danym tematem, możemy wnieść swój wkład w projektowanie danych terenów.

Partycypacja Społeczna Planowanie przestrzeni jest jedną z najbardziej demokratycznych form władania. Gmina i jej tereny to dobro wspólne. Głównym założeniem jednostek samorządu terytorialnego jest poprawa jakości i warunków życia mieszkańców. Czy może istnieć lepszy sposób niż wypracowanie wspólnie z nimi odpowiednich rozwiązań, stworzenie projektu spełniającego większość stawianych przez nich wymagań? Zaraz odezwą się jakieś wzburzone głosy, że to wszystko w teorii to pewnie tak pięknie wygląda, ale w praktyce, to nie działa jak powinno, bo społeczeństwo jest za mało informowane o takich sytuacjach. Władze lokalne zazwyczaj dokonują wszelkich starań, aby informacja o rozpoczęciu prac nad danym projektem została należycie przekazana do społeczności- jest to zresztą wymóg prawny, więc raczej niewielu ryzykuje nie wykonując swoich obowiązków. Obwieszczenia na dany temat pojawiają się w urzędach, lokalnej prasie, na stronach internetowych, czasem są nawet czytane w niedziele przez księdza z ambony na koniec mszy. Problem polega na tym, że trzeba się zainteresować-trzeba wejść na stronę internetową gminy i spojrzeć na aktualności, trzeba wejść do urzędu i przeczytać kartkę na drzwiach,

52

GP Action #4


trzeba kupić gazetę i jeszcze otworzyć na odpowiedniej stronie. Problemem jest także niska świadomość obywatelska i minimalne poczucie wspólnego dobra mieszkańców konkretnych społeczności. Analizując treści wniosków składanych do projektów miejscowych planów okazuje się, że większość z nich dotyczy prywatnych nieruchomości- zmiany ich przeznaczenia, możliwości podziału bądź scalenia działek lub stworzenia do nich dojazdu. Bardzo rzadko zdarza się, że ktoś z mieszkańców wypowie się na temat planowanej inwestycji. Budzimy się dopiero wtedy, gdy prace są już na bardzo zaawansowanym etapie, procedura planistyczna została zakończona, a inwestor zaczyna wprowadzać projekt w życie. I nagle okazuje się, że większość społeczeństwa jest kompletnie niezadowolona z pomysłu, zaczynają się sprzeciwy, a niekiedy protesty mieszkańców, czasem różnego rodzaju organizacji. Kiedy więc jest odpowiedni moment na zgłoszenie swoich uwag? Bez wątpienia kluczem do przeprowadzenia konsultacji społecznych, zakończonych sukcesem, są nie tylko władze, wychodzące z inicjatywą, ale przede wszystkim mieszkańcy danego terenu. To oni, jako najczęstsi użytkownicy, mają jak najwięcej do powiedzenia, bo w końcu któż, jak nie oni sami, wiedzą czego im najbardziej potrzeba. Dlaczego zatem nie wszyscy korzystają z tej jakże dogodnej sytuacji? Z pewnością dzieje się tak w wyniku nieświadomości, czy też przekonania, że w „pojedynkę i tak nie jestem w stanie nic zdziałać”. Szkoda tylko, że w ten sposób myśli duża część społeczeństwa, która razem mogłaby stanowić kurtynę, której postulaty chcąc nie chcąc musiałyby być zauważone. Podejście do udziału społeczeństwa w tego typu konsultacjach, zależne jest także od jego mentalności. My – Polacy, dopiero dojrzewamy do faktu, że nasze Państwo, to MY, a nie tylko władze, że mamy prawo decydować nie tylko o tym, kto nami rządzi, ale też jak rządzi. Podobnie jest z planowaniem przestrzeni wokół nas. Kto, jak nie my, zna ją najlepiej? Skoro mamy prawo wypowiedzieć się na temat jej zagospodarowania, to dlaczego mamy z niego nie skorzystać? Miejmy nadzieję, że jest to jedynie kwestia czasu, kiedy to dojrzejemy do stanu poczucia

odpowiedzialności za nasze otoczenie. Patrząc za naszą zachodnią granicę, widać wiele przykładów świetnie przeprowadzonych konsultacji społecznych, działających w dwie strony, z inicjatywą wychodzą władze, ale mieszkańcy nie pozostają na nią obojętni. Konsultacje w sprawie budowy linii tramwajowej West London Tram (Londyn). Poniższy przykład jest wzorem zachodnioeuropejskiego podejścia do planowania przestrzennego, gdzie demokracja rozumiana jest jako władza ludu – najszersza i najpełniejsza jak to tylko możliwe. Społeczeństwo miało możliwość wypowiedzenia się na temat inwestycji na każdym etapie tworzenia projektu. Jest to o tyle istotne, że można było sprzeciwić się poszczególnym detalom, a nie od razu całemu przedsięwzięciu. Na pierwszym etapie konsultacji przeprowadzono badania telefoniczne, których głównym celem było zidentyfikowanie podstawowych problemów transportowych w dzielnicach, przez które miała przebiegać nowa linia tramwajowa, zebranie opinii mieszkańców, ocena poziomu poparcia i sprzeciwu wobec projektu, zidentyfikowanie źródeł konfliktów oraz ustalenie obecnych zwyczajów transportowych użytkowników. Telefoniczne wywiady przeprowadzono z 1809 losowo wybranymi mieszkańcami dzielnic, tak dobrano próbę, aby odzwierciedlała ona skład społeczny poszczególnych dzielnic względem płci, wieku, zatrudnienia, pochodzenia społecznego i etnicznego. Rok później przeprowadzono ponownie konsultacje telefoniczne, aby uaktualnić zdobyte wcześniej informacje. Następnie przystąpiono do metod, które obejmowały szersze grono ludzi – do każdego mieszkania dostarczono broszury informacyjne zawierające ankiety oraz dodatkowo wyłożono je w miejscach publicznych. Kwestionariusz wypełniło i odesłało 17 000 osób! Ponadto na stronie internetowej zamieszczone były wyczerpujące informacje dotyczące inwestycji oraz została uruchomiona specjalna infolinia, dostępna w 11 językach, także w polskim. Po upływie następnego roku zaczęto konsultować szczegóły projektu - proponowane rozwiązania poszczególnych odcinków tras, organizacji ruchu czy też wygląd wiat przystankowych. Fot.2. Źródło: www.poranny.pl

19 52

GP Action #4


- Partycypacja

Fot.3. Źródło: autoportret.pl Fot.3. Logo projektu pilotażowego, wspólnej propozycji dla władz samorządowych “Decydujmy Razem”

20

Organizowane były spotkania poświęcone tematyce rewitalizacji i przygotowywania projektów rewitalizacyjnych. W spotkaniach brali udział Radni miasta, członkowie Zespołu Zadaniowego ds. rewitalizacji oraz potencjalni beneficjenci. Na innych spotkaniach z mieszkańcami obszarów wybranych do rewitalizacji, społeczność lokalna zgłaszała główne problemy, jakie dotykają ich jako mieszkańców konkretnych osiedli. Ustalono priorytety działań i dyskutowano nad sposobem rozwiązania kwestii spornych. Należy zauważyć, iż nie były to pojedyncze zebrania. Dało to możliwość przemyślenia pewnych kwestii i ewentualnej szansy na zaproponowanie innego rozwiązania, jeśli dany projekt nie spełniał wymagań i postulatów mieszkańców. Proces partycypacji społecznych jest niezmiernie ważny. Pozwala nie tylko na zapoznanie się z opinią mieszkańców na temat planowanych inwestycji, ale także zmniejsza barierę występującą między społeczeństwem a władzami. W ten sposób budowane jest obustronne zaufanie. Proces ten nie jest jednak łatwy do przeprowadzenia. Być może właśnie dlatego jest tak rzadko spotykany w Polsce. Przykład Londynu oraz wielu innych miast zza naszej zachodniej granicy pokazuje, iż konsultacje społeczne mogą jedynie wnieść wiele dobrego. Być może dzieje się tak, ponieważ tamtejsza ludność bardziej zdaje sobie sprawę, jak ważne jest racjonalne planowanie przestrzeni. Wydaje się, że w Polsce jest to odległy temat, od którego społeczność ucieka, a urzędnikom i administracji jest poniekąd wygodniej, gdy nikt im nie zwraca uwagi i nie przeszkadza przy tworzeniu nowych planów zagospodarowania przestrzennego. Fot.4. Źródło: www.fundacjafenomen.pl

Jak można zauważyć z informacji zamieszczonych powyżej, konsultacje przeprowadzone były już na etapie rozważań nad planowaniem projektu. Społeczeństwo było zaangażowane od samego początku procesu planistycznego, kiedy nie została podjęta jeszcze żadna ostateczna decyzja. Pozwoliło to dopasować projekt inwestycji do wymagań i oczekiwań mieszkańców, którzy na co dzień będą z niej korzystać. W proces tworzenia planu inwestycji starano się włączyć możliwie szerokie grono ludzi, których skutki – te dobre, jak i te złe –stricte dotykały. Na uwagę zasługuje fakt, iż docierano bezpośrednio do ludzi, na przykład dostarczając część materiałów bezpośrednio do mieszkań. Zapewniono także różnorodną, łatwą, powszechną możliwość wyrażania swojego zdania i złożenia uwag. W tym przypadku świetnie spisały się nie tylko władze, ale przede wszystkim społeczeństwo. Nie możemy jednak stawiać społeczeństwa polskiego tylko i wyłącznie w ciemnym świetle, gdyż mimo małego doświadczenia, staramy się zawieszać poprzeczkę coraz wyżej. Nienagannymi konsultacjami może pochwalić się miasto Poznań, które w latach 2005-2009 przeprowadziło szereg spotkań i działań związanych z rewitalizacją wybranych dzielnic. Rozpoczęto od konsultacji terenowych, podczas których ankieterzy prowadzili z mieszkańcami spotkanymi na ulicach dyskusję na temat ożywienia miasta, pomagali wypełnić ankietę i informowali o planach rewitalizacji miasta. Informacje o organizowanej akcji ogłoszone były w prasie, telewizji i radiu oraz na ulotkach i plakatach rozwieszonych w mieście. Zebrano 849 ankiet. Zauważono, iż osoby ankietowane błędnie definiowały słowo rewitalizacja, przyporządkowując mu miano jedynie remontu czy porządkowania. Ankieterzy spotkali wiele osób, którzy reprezentowali dwojaki stosunek do owych konsultacji, z jednej strony doceniali dobrą wole władz, z drugiej zaś podejrzewali w całej akcji jakieś przedwyborcze manipulacje. Było to na pewno związane z rozpoczynająca się kampania wyborczą. Mimo tych spekulacji, konsultacje spotkały się z pozytywnym odzewem przechodniów, mediów i wreszcie samych konsultantów. Uczestnictwo mieszkańców nie zakończyło się na udziale w konsultacjach ulicznych.

Fot.4. Aktywizm 52

GP Action #4

społeczna

-


Wokół

gp

Agata Bartczak, gospodarka przestrzenna III rok

POSPOLITE RUSZENIE Fot.1. Źródło: www.pospoliteruszenie.com

Artysty, jakim jest Łukasz Rostowski, nikomu nie trzeba przedstawiać. Raper, beatbokser, producent muzyczny, a także reżyser teledysków od lat zaskakuje i zachwyca swoją twórczością. L.U.C.a od większości artystów z jego nurtu i pokolenia odróżnia chęć wpłynięcia na społeczeństwo nie tylko poprzez swoje utwory. Jego działania mające na celu zmiany w polskiej mentalności skupiają się na wielu wymiarach, także na przestrzeni w jakiej żyjemy.

Fot.1. Blok chory na pilomatrixomię w Rzeszowie

L.U.C zaprosił do współpracy innego znanego rapera - Sokoła, reprezentującego polskie przedsiębiorstwo wydawnicze PROSTO. Ich wspólna inicjatywa nazwana „POSPOLITE RUSZENIE” rozpoczęła się w 2011 roku. Obaj artyści wyjaśniają nam swoją inicjatywę w postaci manifestu. L.U.C. przedstawia to następująco:

tektonicznym. Gdybyśmy oddali renowację sowieckich blizn w ręce zawodowych artystów, grafficiarzy i plastyków może osiedla mogłyby stać się spójnymi galeriami. Razem - niezależnie od podziałów politycznych i powszechnej krytyki dla krytyki, zadbajmy o nasz wspólny wizerunek. Zróbmy to dla wielkiej szansy jaką dostaliśmy. Razem z Sokołem łączymy style by zaprosić Was do pierwszego polskiego Pospolitego Ruszenia nie przeciwko komuś, lecz dla nas samych. ” Sokół wyraża swoją opinię nieco krócej, wydźwięk jednak jest podobny: „Najwyższy czas powiedzieć głośno, że w Polsce kompletnie nie przykłada się żadnej wagi do estetyki zewnętrznej. Nikt nie liczy się ze zdaniem fachowców, a każdy Polak sam wie wszystko najlepiej w każdej dziedzinie. Najlepiej widać to na przykładzie obrzydliwych kolorów i szpetnych wzorów malowania osiedlowych bloków. Paski, kółka, trójkąty i zygzaki w kolorze majtek dozorczyni na seledynowym lub morelowym tle to norma. Zastanówmy się wspólnie co z tym zrobić, bo od tego boli głowa i miliony osób ma odruch wymiotny każdego dnia.” Celem akcji było zwrócenie uwagi mieszkańców oraz zarządców osiedli z wielkiej płyty na sposób niszczenia przez nich przestrzeni publicznych poprzez zbyt pstrokate i wzorzyste odmalowywanie bloków. Inicjatywa ubarwienia budynków sama w sobie jest dobra, okazuje się jednak bardzo często, że sprowadza się to standardowego myślenia „teraz jest szaro i brudno, weźmy więc farby i namalujmy kolorowe wzorki - wtedy będzie ładniej”.

Wspólnie dokonajmy „pimp my country” - wyleczmy pejzaż wokół z kolorowego trądu i ohydnej mani reklamowania wszystkiego wszędzie poprzez pleksę, billbord i baner. Doceńmy nasze niemodyfikowane marchewki, ale skończmy z bazarową estetyką i bałaganem archi-

Fot.2. Źródło: www.pospoliteruszenie.com

„Rodacy! O gustach się nie dyskutuje, ale o infekcji bezguścia i zapaleniu krajowej szpetoty dysputę czas rozpocząć. Ze swym pokręconym stylem twórczym nie uważam się za autorytet estetyczny. Nie chcę więc nic narzucać a jedynie zaprosić Was do debaty i poszukiwania kuracji dla elewacyjnej infekcji i pstrokatego chaosu naszych miast w ogóle (…).

Koło Naukowe GP

21 Fot.2. Blok chory na kolorowy trąd w Stalowej Woli 52

GP Action #4


- Pospolite

Fot.4. Źródło:www.pospoliteruszenie.com

Fot.3. Źródło: www.pospoliteruszenie.com Fot.4. Odkażone bloki w Krakowie

Za sprawą akcji część bloków została odkażona. Celem uzmysłowienia absurdu odmalowywania bloków w sposób pstrokaty i chaotyczny, inicjatorzy akcji na swojej stronie zamieścili także zdjęcia znanych budowli, które zostały „odnowione” w sposób charakterystyczny na większości polskich blokowisk. Jak pokazują zdjęcia znajdujące się na stronie akcji www.pospoliteruszenie.com, tego typu działanie wcale nie dodaje blokowisku wartości estetycznych, a jedynie wprowadza kolorystyczny chaos. L.U.C. i Sokół pokusili się nawet o nazwanie i usystematyzowanie najczęstszych chorób, zaliczają się do nich: - drożdżyca paskowata - toczeń rumieniasty - rumień seledynowy - różowe ropnie różowate - pasiak więzienny - pilomatrixomia - wyprysk zielonkawy - świerzb błętkitny - łojotoki skośne - wągier szary - szarzak klasyczny - trójkącikowiec

Fot.5. Źródło: www.pospoliteruszenie.com

Fot.3. Blok chorujący na kropkowiec zielonkawy w Zawierciu

Fot.5. Zwycięski projekt

Efektem inicjatywy był także konkurs na nową elewację dla jednego z wrocławskich bloków. Dzięki niemu wielu młodych architektów, ulicznych artystów jak i zwykłych amatorów mogło wyrazić swoją wizję odnowienia postsowieckich budowli oraz pokazać, jak według nich powinna wyglądać estetyczna przestrzeń osiedla mieszkalnego w Polsce.

Fot.6. Źródło: www.pospoliteruszenie.com

22 Fot.6. Zwycięski projekt 52

GP Action #4

ruszenie

-


Wokół

gp

Justyna Karolczak, gospodarka przestrzenna II rok Koło Naukowe GP

du bist so wunderbar…

Fot.1. Źródło: de.wikiedia.org

Pomimo starań urbanistów, reprezentujących dwa przeciwstawne systemy polityczne, nie udaje się realizować planów, dzięki którym miasto zachowałoby jedność choćby pod względem zagospodarowania przestrzennego. Rażącym przykładem braku zainteresowania wyglądem oraz estetyką miasta przez władze jest Potsdamer Platz, leżący w bezpośrednim sąsiedztwie muru. Niegdyś, jeszcze w czasach międzywojennych, miejsce to należało do jednych z najruchliwszych w Europie, stanowiło centrum Berlina. Podział natomiast doprowadził do całkowitego wyludnienia placu, który przypominał wręcz pustynię, stał się martwą strefą.

Fot.1. Potsdamer Platz, 1914r

Fot.2. Potsdamer Platz, 2012r

piękna łączonego z tradycją i historycznymi wspomnieniami. Nieopodal znajduje się Alexanderplatz, pełniący funkcję centralnego węzła komunikacyjnego, a tuż obok dworzec kolejowy obsługujący pociągi regionalne i szybkiej kolei miejskiej S-Bahn, natomiast pod placem znajdują się stacje metra. Dziennie przez to miejsce przewija się średnio 300 tysięcy osób, co doskonale obrazuje jak żywym i dynamicznym miastem jest stolica Niemiec. Na samym placu znajdują się liczne domy towarowe, sklepy, a także przyciągające rzeszę turystów Fontanna Przyjaźni (Brunnen der Völkerfreundschaft) oraz Zegar Światowy Urania (Urania-Weltzeituhr). Z tego miejsca można przyjrzeć się z bliska Wieży Telewizyjnej (Fernsehturm), z której natomiast rozpościera się niepowtarzalny widok na całą panoramę Berlina. Po przeciwległej stronie Alei Pod Lipami, w stosunku do Alexaderplatz znajduje się Brama Brandenburska – niekwestionowana wizytówka Berlina. Wybudowana dla upamiętnienia zasług króla Fryderyka II, miała świadczyć o potędze Niemiec. Fot.3. Aleksanderplatz, 2012r Fot.3. Źródło: www.photoeverywhere.co.uk

Do przełomu dochodzi dopiero w momencie runięcia muru berlińskiego. Od tej historycznej chwili mijają zaledwie dwie dekady, w czasie których Berlin wyniósł się na wyżyny, ale zdaje się, że nie osiągnął jeszcze szczytu. Magię i wewnętrzny urok miastu nadaje jego przestronność. Szerokie ulice i chodniki oraz niezliczona liczba placów, stanowią rozpoznawalny element Berlina. Do najbardziej legendarnych miejsc pod tym względem należy Unter den Linden, czyli Aleja Pod Lipami, która rozciąga się między Bramą Brandenburską a Museumsinsel. Ze względu na duże zagęszczenie zabytków, jest ona swoistą trasą turystyczną, często uczęszczaną przez zwiedzających. Lipy, które są symbolem tego miejsca od ponad 300 lat, nadają wrażenie niepowtarzalnego

Fot.2. Źródło: www.my-walls.net

Nowoczesny, zrównoważony, wielki. Tymi słowami można opisać dzisiejszy Berlin, urbanistyczną ikonę XXI wieku. Swym wdziękiem urzeka nie tylko odwiedzających miasto turystów, ale także architektów, urbanistów czy planistów z całego świata. Berlin, miasto zniszczone w trakcie II wojny światowej, nieznacznie odbudowane, podzielone wewnętrznie. Wszystkie te aspekty nie sprzyjały dobremu rozwojowi tego miejsca.

23 52


Fot.5. Źródło: 2.bp.blogspot. com

24

Fot.4. Źródło: de.wikipedia.org

Z biegiem czasu i wydarzeń towarzyszących obu wojnom oraz podziałowi Berlina, brama uległa niewielkiemu zniszczeniu, ale pozostawał w zapomnieniu. Dopiero na początku lat 90’ odzyskała kształt i wydźwięk z okresu swojej świetności, stając się symbolem Pokoju i Wolności. Tuż obok znajduje się budynek Reichstagu z charakterystyczną szklaną kopułą, stanowiący dziś siedzibę Parlamentu. Udając się w kierunku Potsdamer Platz, można natknąć się na niecodzienny pomnik upamiętniający zagładę Żydów podczas II wojny światowej, składający się z blisko 3 000 betonowych bloków, zajmujących 19 000 m2. Przykładem silnych przemian urbanistycznych jest bez wątpienia wspomniany wcześniej Plac Poczdamski. Gdy po zjednoczeniu Niemiec rozpoczął się proces rewitalizacji tego miejsca, plac natychmiast złapał drugi oddech. Został podzielony na cztery części, a rozbudowa każdej z nich powierzona była innemu inwestorowi. Nie oznaczało to jednak, że zagospodarowanie placu będzie niespójne. Od tamtej chwili Potsdamer Platz stał się największym placem budowy w Europie. Obecnie do jednych z najbardziej znaczących budowli znajdujących się w obrębie placu należy siedziba firmy Sony, zwana Sony Center - monolityczna konstrukcja o elewacji ze szkła i stali, z charakterystycznym parasolem, stanowi przykład nowoczesnej architektury Berlina. W kompleks Sony Center została wbudowana pozostałość po dawnym Hotelu Esplanade. W tym celu przesunięto o 75 metrów zabytkową Salę Cesarską, a jej fasadę obłożono szkłem, tak aby turyści mogli podziwiać stare wnętrza. Kolejna z czterech działek została wykupiona przez firmę Daimler-Benz, (obecnie: Daimler-Chrysler), która wynajęła Renzo Piano, autora planu urbanistycznego placu, do zaprojektowania kilku budynków, stanowiących dziś siedziby biur, mieszkań i sklepów. Cały projekt tego miejsca nie zdołał uchronić się przed bacznym okiem krytyków, uważających, że plac został zaprojektowany w mało pożyteczny sposób. Niemniej jednak, plac Poczdamski codziennie odwiedza blisko 70 000 gości, co jest wielkim zaskoczeniem dla krytyków oraz dowodem osiągnięcia sukcesu projektantów.

Fot.4. Aleksanderplatz, 1903r

Porty lotnicze Berlina Jak przystało na prężnie rozwijające się europejskie miasto, Berlin posiada nienaganną sieć połączeń lotniczych, aczkolwiek ta strefa nie osiągnęła jeszcze swego maksimum. Do niedawna czynne były 3 lotniska, jednak ze względu na budowę nowego, międzynarodowego portu, część z nich zmienia swe dotychczasowe funkcje. Obecnie pasażerowie mają do dyspozycji 2 lotniska. Po oddaniu do użytku Portu Lotniczego Berlin Brandenburg, kolejne z nich zostanie całkowicie odciążone i zamknięte. Jednym z Berlińskich portów jest lotnisko Tempelhof, które swą przygodę rozpoczęło już na początku XX wieku. Jeszcze przed II wojną światową należało do najnowocześniejszych na świecie, ale przez nazistowską ambicję cały czas było modernizowane. Tempelhof posiadał oddzielne poziomy dla ruchu pasażerskiego, pocztowego i przewozów towarowych. Rocznie obsługiwać miał 6 milionów pasażerów, co jak na ówczesne czasy, było czymś wręcz niespotykanym. Rozbudowa portu miała stanowić część realizacji szaleńczych planów budowy „światowej stolicy Germanii”. Zamierzony port lotniczy jednak nigdy nie został ukończony. Przez następnych 20 lat losy lotniska dyktowane były przez wydarzenia związane z panującą wojną oraz jej konsekwencjami, jednak nic nie było w stanie trwale przerwać działalności Tempelhof. Już w latach 60’ lotnisko osiąga maksimum swej przepustowości, jednak dopiero 15 lat później dzieli się lotami z portem Tegel. Po wydaniu decyzji, że Tempelhof ma także zostać zamknięty ze względu na budowę nowego lotniska, przeprowadzone zostaje referendum, które ostatecznie przesądza o losie portu. Już w 2009 roku, czyli 12 miesięcy po zamknięciu Tempelhof, w jego budynkach odbywają się specjalistyczne targi handlowe a rok później zostaje otwarty park ‘Wolność na Tempelhofie’ („Tempelhofer Freiheit“). Z biegiem lat zwiększa się ilość międzynarodowych imprez, targów i kongresów. Kolejne obiekty, które obecnie przechodzą modernizację energetyczną, przekształcone zostaną w Centrum Kreatywności i Inicjatyw Założycielskich. Kolejnym lotniskiem Berlina, jest Port Lotniczy Tegel, którego tereny najpierw pełniły funkcję poligonów oraz niewielkiego lotniska wojskowego. Dopiero po II wojnie światowej w tym miejscu powstało lotnisko cywilne, wybudowane w rekordowym tempie 90 dni. Na przestrzeni lat, lotnisko rozwijało

Fot.5. Lotnisko Berlina i Brandenburgii, wizualizacja 52

GP Action #4


- BERLIN,

Fot.6. Źródło: de.wikipedia.org

się i przejmowało część lotów z istniejącego już portu lotniczego Tempelhof, aby w połowie lat 70’ stać się najważniejszym lotniskiem Berlina. Tegel ma być jednym z lotnisk, które po wybudowaniu portu lotniczego Berlina i Brandenburgii, zostanie zamknięte. Już w 2008 roku grupa projektowa do spraw przyszłego zagospodarowania lotniska opracowała propozycje późniejszego wykorzystania terenów i obiektów byłego portu lotniczego. Planowane jest utworzenie parku naukowo-przemysłowego, wyspecjalizowanego w przyszłościowych „zielonych” technologiach. Ponadto mają tam powstać budynki mieszkalne, tereny leśne oraz obszary chronionej przyrody. Najmłodszym, czynnym lotniskiem w Berlinie jest Schoenefeld, które swą działalność rozpoczęło w połowie lat 50’. Z biegiem lat lotnisko miało swoje wzloty i upadki, jednak sukcesywnie było rozbudowywane. W ostatniej dekadzie minionego wieku podjęto decyzję o budowie nowego portu lotniczego dla Berlina i Brandenburgii (BBI), do którego mają zostać włączone tereny lotniska Schoenefeld. Były to jednak plany daleko idące, gdyż przez ponad 10 lat nie czyniono zbyt wiele w celu rozbudowy lotniska. Dopiero w 2010 roku usytuowane na południowo-wschodnim skraju Berlina lotnisko pasażerskie Schönefeld zbudziło się z długiego snu i zyskuje rangę jednego z najszybciej rozwijających się lotnisk niemieckich. Liczba odprawianych tu pasażerów wzrasta systematycznie, osiągając szczytowy wynik 7,3 mln pasażerów. Oznacza to, że Schönefeld w ciągu pięciu lat udało się zwiększyć liczbę pasażerów czterokrotnie. Po otwarciu nowego lotniska, port lotniczy pod nazwą Schoenefeld przestanie istnieć. Słynne BBI (Berlin Brandenburg International), o którym mówi się na całym świecie, ma być jednym z najnowocześniejszych międzynarodowych lotnisk. Jego powierzchnia będzie wynosić blisko 1500 ha, czyli ok. 2 tysiące boisk do piłki nożnej. Prace związane z budową ruszają w 2006 roku, a zakończyć się mają najbliższej jesieni. BBI ma być idealnym lotniskiem z dostępem do nowo wybudowanej autostrady, czy dworca kolejowego. Na terenie portu lotniczego znajduje się pas startowy o długości 4000 metrów oraz 60 metrów szerokości, na którym może lądować i startować wszystko, co ma skrzydła. W okresie ostatnich trzech lat odbywają się liczne próby i symulacje funkcjonowania lotniska w przyszłości. Zaangażowani

du bist so wunderbar...

są w to nie tylko przyszli pracownicy, ale także pasażerowie – statyści w liczbie 10 tysięcy, a wszystko po to aby uniknąć jakichkolwiek błędów i uchybień. Obecnie na terenie Portu Lotniczego Berlina i Brandenburgii trwają liczne prace wykończeniowe. Patrząc na dzisiejszy Berlin, aż trudno uwierzyć, że jeszcze tak niedawno, w czasach, które doskonale pamiętają nasi dziadkowie, Berlin w konsekwencji wojen był zniszczonym, a następnie po podziale Niemiec tracącym resztki życia miastem. Co zatem sprawiło, że dziś jest Ikoną przez duże I nie tylko w Europie, ale także na świcie? Nie da się ukryć, że mocną stronę Berlińczyków jest planowanie oraz realizacja założonych celów z największą precyzją. Kompletna integracja Berlina, którego podział na część wschodnią, gdzie dominuje charakterystyczna blokowa zabudowa i zachodnią z obiektami o mniejszej kubaturze i wysokości, potrwa z pewnością jeszcze dekady, ale ten proces na pewno przyspieszyło uchwalenie - po czterech latach prac, co wydaje się rekordem w przypadku 3,5-milionowej aglomeracji, która działa na prawach kraju związkowego - studium zagospodarowania przestrzennego. Rozstrzygnięto w nim m.in. problem lokalizacji wysokich budynków. Berlin dysponuje także bardzo dobrze rozwiniętą siecią komunikacji miejskiej, na którą składają się autobusy, tramwaje, U-bahn czyli niemieckie metro i S-Bahn czyli szybka kolej miejska. Poruszanie się po Berlinie własnym samochodem nie powinno stanowić dużego problemu z uwagi na generalnie dobry stan dróg i równie dobre oznakowanie. Przedmieścia Berlina i jego okolice są dobrze skomunikowane za sprawą zewnętrznej i wewnętrznej obwodnicy miasta z licznymi drogami dojazdowymi. Im bliżej centrum, tym można się spodziewać większych korków w godzinach szczytu, jednak jest to zrozumiałe dla tak dużego miasta. Aby rozładować nadmierny ruch w samym sercu miasta, w tzw. „Zielonej strefie”, prawo do wjazdu do niej mają jedynie samochody o niskim poziomie wydalanych spalin ze stosowną naklejką na przedniej szybie. Te niekiedy małe niuanse po połączeniu stanowią całość, całość, która pozwala na bardzo dobre funkcjonowanie miasta. Czy może być coś bardziej przyjemnego, niż przepiękne połączenie starej architektury z nowoczesną, w otoczeniu czystych, zadbanych, sprawnych komunikacyjnie ulic i szlaków, a wszystko to zaprojektowane i zagospodarowane z myślą o przestrzeni?

25 Fot.6. Hauptbahnhof - dworzec główny w Berlinie 52

GP Action #4

-


Wokół

gp

Mikołaj Sobieraj, gospodarka przestrzenna I rok

MASDAR - czy to ma sens?

Koło Naukowe GP

Fot.1. Źródło: www.w-a.home.pl

Ma to udowodnić, że miasto ekologiczne może istnieć w rzeczywistości. Koszt przedsięwzięcia szacuje się na około 20 miliardów dolarów. W samym centrum powstał już instytut badań nad energią odnawialną, który na bieżąco szuka nowych rozwiązań, by miasto mogło funkcjonować z jak największą wydajnością przy możliwie najmniejszym zużyciu energii. W kwestii ekologii również zadbano o to, by cały proces powstawania aglomeracji był jak najmniej szkodliwy dla środowiska, co przyczyniło się do znacznego wydłużenia czasu i wzrostu kosztów realizacji budowy metropolii. Całkowite zakończenie budowy pierwotnie zostało zaplanowane na rok 2016 lecz już dziś mówi się o tym, że ostatnie prace mogą mieć miejsce jeszcze w roku 2020. XXI wiek niesie za sobą niezliczone korzyści, które pomagają nam w codziennym życiu. Jednak wielki rozmach w ciągłym ulepszaniu jakości życia wpływa negatywnie na otaczające nas środowisko. Wiele organizacji próbuje ratować naszą planetę lecz najczęściej są to działania, które niwelują skutki zanieczyszczeń. Fot.3. Istniejące już apartamenty i biblioteka

Czysta energia Masdar ma być samowystarczalną metropolią, nieemitującą CO2 ani żadnego rodzaju odpadów. Miasto ma się stać miejscem zamieszkania dla 50 tysięcy mieszkańców zapewniając dodatkowe 40 tysięcy miejsc pracy dla ludzi spoza aglomeracji. Konstruowanie od zera pozwoliło projektantom zadbać o każdy, nawet najmniejszy szczegół. Gorący klimat Emiratów Arabskich zmusił planistów z pracowni architektonicznej Normana Fostera do tradycyjnego arabskiego systemu budowania (bardzo wąskie uliczki i wysoka zabudowa), który pozwoli utrzymać w ciągu dnia niższą, a w nocy wyższą temperaturę na ulicach. Fot.4. Źródło: www.arch2o.com

Fot.2. Źródło: www.ctf.jp

Miasto od zera Z zupełnie innym podejściem możemy spotkać się w Zjednoczonych Emiratach Arabskich, gdzie w emiracie Abu Zabi postanowiono stworzyć pierwsze na świecie miasto w pełni ekologiczne – Masdar City. W języku arabskim nazwa oznacza „źródło” lecz nie chodzi tutaj o miejsce poboru wody, ponieważ miasto budowane od 2006 roku, powstaje na środku pustyni. Taka lokalizacja spowodowana jest tym, że miasto ma produkować duże ilości energii pozyskiwanej z odnawialnych źródeł, wykorzystując przede wszystkim promienie słoneczne oraz wiatr. Budowa jest finansowana głównie przez Mubadala Development Company, ale również przez Emiraty Arabskie, które stworzyły otwarty fundusz inwestycyjny.

Fot.3. Źródło: www.accelerosblog.com

Fot.1. Ulica Masdaru

26 Fot.2. Masdar Headquarters

Fot.4. Szybka rodzinna kolej miejska

52

GP Action #4


Fot.6. Źródło: www.fosterandpartners.com

Aby unikać jakichkolwiek zanieczyszczeń w mieście nie będzie można poruszać się samochodami, co nie oznacza, że komunikacja będzie utrudniona. Każdy mieszkaniec w odległości mniejszej niż 250 metrów ma zapewnioną szybką rodzinną kolej miejską, która umożliwia transport w wyznaczone miejsce. Ściany mieszkań w Masdarze zostały zaprojektowane specjalnie po to, by idealnie wymieniać temperaturę z otoczeniem, co pozwoli uniknąć używania klimatyzatorów. Ponadto w mieście ma powstać pierwszy na świecie obiekt, który będzie „budował” sam siebie. Masdar Headquarters będzie w stanie sam zapewnić sobie energię elektryczną potrzebną do procesu powstawania, a po oddaniu do użytku będzie produkował więcej prądu niż go zużywał Fot.5. Źródło: www.4.bp.blogspot.com

Fot.6. Ciche deptaki

Fot.5. Niecodzienne parki

Budowa Przy powstawaniu miasta Masdar dużą rolę odgrywają surowce, które również muszą być w jak największym stopniu naturalne. Budowniczowie wykorzystują materiały takie jak ekologiczny beton (60% zawartości żużlu i lokalnego piasku) czy drewno pochodzące z państw prowadzących z równoważoną gospodarkę leśną (Norwegia, Finlandia). Sklepy zaopatrywane będą tylko w żywność całkowicie naturalną, a woda oczyszczana na bieżąco pochodzić będzie z Zatoki Perskiej. System kanalizacyjny w aglomeracji ma sprawić, że każda kropla deszczu będzie w późniejszym czasie wykorzystana.

Co dalej? W realizację projektu włączyła się ONZ oraz Światowy Fundusz na rzecz Przyrody (WWF) podkreślając jak wielki wpływ może mieć Masdar na rozwój miast w przyszłości. Przy kończących się zasobach paliw na świecie, ludzkość zmuszona jest poszukiwać rozwiązań, które pozwolą nam żyć w wygodzie, ale jednocześnie w zgodzie z naturą. Masdar przeciera ścieżki i za wszelką cenę pragnie udowodnić, że aglomeracja idealna jest w stanie istnieć. Odpowiedź na pytanie, czy taka metropolia mogłaby funkcjonować prawidłowo bez emitowania zanieczyszczeń, jesteśmy w stanie uzyskać dopiero w przyszłej dekadzie, gdy cała aglomeracja będzie działać już na najwyższym poziomie. Na chwilę obecną możemy powiedzieć, że pomysł zasługuje na wielkie pochwały, ale czy mieszkanie w tym miejscu nie będzie zbyt drogie? Czy przy planowaniu metropolii nie zapomniano o jakimś ważnym czynniku? Na pewno warto było spróbować zacząć budować Masdar, bo jeśli miasto spełni stawiane mu wymagania, to życie na ziemi ulegnie drastycznej zmianie na lepsze. Fot.7. Źródło: www.fosterandpartners.com

27

Fot.7. Plan miasta z lotu ptaka 52

GP Action #4


Wokół

gp

Jowita Niemczyk, gospodarka przestrzenna II rok

EKO

Koło Naukowe GP

JA TEŻ CHCĘ BYĆ

CZYLI CO POWINNIŚMY WIEDZIEĆ O RECYKLINGU

Czym jest recykling? RECYKLING jest jedną z metod ochrony środowiska, która polega na ponownym przetworzeniu surowców wtórnych, po uprzednim ich odzyskaniu. Proces produkcyjny powinien odbywać się przy jak najmniejszym wykorzystaniu zasobów środowiska, z uwzględnieniem ochrony środowiska, a także przy jak najmniejszym zużyciu energii niezbędnej w procesie produkcyjnym. Przetwarzanie surowców wtórnych ma na celu uzyskanie surowca pierwotnego lub konkretnych materiałów zawartych w odpadach. Skąd wzięła się idea recyklingu? Gwałtowny rozwój przemysłowy, a także wzrost liczby ludności na świecie przyniosły ze sobą zanieczyszczenie środowiska naturalnego, a tym samym jego degradację. Skażenie atmosfery, wody, gleby jest istotnym zagrożeniem dla ludzi oraz dla biosfery. Obecnie jest to jeden z głównych problemów i zagrożeń na świecie. Źródłem coraz większych ilości odpadów jest ciągły wzrost produkcji przemysłowej i wytwarzania dóbr materialnych oraz rosnący konsumpcjonizm. Ponieważ wielu ludzi nie zdaje sobie sprawy z rangi tego problemu, ważnym elementem walki z zanieczyszczeniem środowiska jest zwiększanie świadomości ekologicznej już od najmłodszych lat. W tym celu stworzona została strona: www.ekoedukacja.pl, będąca źródłem kompleksowych informacji i materiałów dydaktycznych, które można wykorzystać w szkolnictwie. Każdy proces przemysłowy jest w mniejszym lub większym stopniu szkodliwy dla środowiska ze względu na wytwarzanie odpadów. W krajach wysoko uprzemysłowionych jest to ważne i często poruszane zagadnienie, co ma niewątpliwy wpływ na większe uświadamianie ludzi o tym znaczącym problemie. Co więcej, powstają energooszczędne i przyjazne dla środowiska technologie i wyroby, a także inicjatywy dotyczące gospodarki odpadami.

28

U podstaw idei recyklingu leży także świadomość ograniczoności zasobów naturalnych, zwłaszcza zasobów nieodnawialnych, oraz ryzyko ich wyczerpania. Procesy biologiczne, które zachodzą w przyrodzie mają charakter cykliczny i zamknięty, co pozwala zachować równowagę w ekosystemach. Działalność gospodarcza człowieka w dużym stopniu zaburza tę równowagę, bowiem wymaga pobierania surowców ze środowiska. W rezultacie pobrane materiały po przetworzeniu i wykorzystaniu wracają do niego jako niepotrzebne odpady lub toksyczne substancje, zatruwające środowisko. Recykling umożliwia zmniejszenie ilości pobieranych ze otoczenia surowców i paliw kopalnych oraz ograniczenie szkodliwego wpływu działalności człowieka na środowisko. Po co nam recykling? Odzyskiwanie i przetwarzanie surowców redukuje ilość odpadów, a tym samym zmniejsza obszar potrzebny do składowania tych odpadów. Co więcej, ponowne wykorzystanie surowców zawartych w produktach, które zawierają w sobie skumulowaną energię, wiąże się również z jej dużą oszczędnością. Powodzenie wprowadzania recyklingu będzie miało miejsce tylko przy współpracy i zaangażowaniu społeczeństwa. Niezbędnym elementem jest powtórne wykorzystywanie odpadów przemysłowych oraz powszechna segregacja śmieci wytwarzanych w gospodarstwach domowych. Co nadaje się do recyklingu? Surowce wtórne to użyteczne materiały odpadowe. Zaliczamy do nich: papier, szkło, aluminium, tworzywa sztuczne w tym plastik, bioodpady. Na świecie papier produkuje się w ilości 318 mln ton rocznie. Jego ponowne wykorzystanie, jako makulatury, pozwala zmniejszyć pozyskiwanie drewna i wycinanie lasów. Ponowne wytwarzanie wyrobów papierniczych z makulatury wiąże się z mniejszym zużyciem energii (tym samym paliw kopalnych) i wody oraz mniejszą emisją zanieczyszczeń. Tona makulatury pozwala uratować siedemnaście drzew rocznie. Pomyślmy o tym, zanim wyrzucimy kolejną kartkę papieru do zwykłego śmietnika. Idealnym produktem do przetworzenia jest szkło, które można ponownie przetopić i uzyskać dokładnie ten sam produkt, co pierwotnie.

52

GP Action #4


zagrożenia dla środowiska je recyklingowi ze wzglępotrzebnego do składowamniejsze zużycie energii.

Fot.1. Źródło: www.polonia360.com

Mimo że szkło nie stanowi jako odpad, warto poddawać du na ograniczenie miejsca nia odpadów oraz znacznie

Ponadto, ma to wpływ na redukcję emisji dwutlenku węgla i innych szkodliwych substancji do atmosfery, która ma miejsce przy tworzeniu nowych opakowań szklanych z piasku kwarcowego. Aluminium jest tworzywem, do którego produkcji niezbędne jest pozyskanie boksytu ze złóż. Wydobycie boksytu oraz produkcja aluminium wiąże się ze skażeniem gleby, a także powietrza i wody. Ponowne wykorzystanie aluminium pozwala zmniejszyć zużycie energii oraz emisję wszelkich zanieczyszczeń. Tworzywa sztuczne często bywają kwestią sporną, mają zarówno zwolenników jak i przeciwników. Z jednej strony ograniczają wykorzystanie materiałów klasycznych takich jak: drewno, metal czy ropa. Z drugiej jednak ich odpady mogą przynosić duże szkody dla środowiska. Jedni ludzie uważają, że są one główną przyczyną wszelkich zanieczyszczeń i propagują stosowanie materiałów klasycznych, na przykład w budownictwie, gdzie obecnie tworzywa sztuczne znajdują szerokie zastosowanie. Inni z kolei uważają tworzywa sztuczne za dobry materiał ze względu na jego trwałość. Najlepszą odpowiedzią na tego typu spory są, tzw. ekobilanse, których celem jest obliczanie obciążeń środowiska związanych z wytwarzaniem, stosowaniem i utylizacją konkretnych materiałów, a co za tym idzie ich ekologiczną oceną. Nie ulega jednak wątpliwości, że tworzywa sztuczne mają negatywny wpływ na środowi sko, zwłaszcza że w Polsce w ciągu jednego roku na wysypiskach ląduje aż 100 tys. ton plastikowych butelek. Z tego względu coraz częściej poddaje się je ponownemu wykorzystaniu w procesie recyklingu. Odpady tworzyw sztucznych można ponownie wykorzystać na trzy sposoby: 1. poprzez recykling materiałowy, czyli przetwarzanie odpadów bez stosowania procesów chemicznych, 2. poprzez recykling surowcowy, czyli stosowanie metod chemicznych, np. hydroliyy, alkoholizy, uwodornienia czy pirolizy, 3. poprzez recykling termiczny, czyli spalanie odpadów i odzyskiwanie energii, którą zawierają.

Fot.1. Nowoczesne składowisko odpadów-Los Angeles

Skala problemu w Polsce Przeciętny mieszkaniec Polski w ciągu jednego roku produkuje około 300 kg śmieci, co w uproszczonym przeliczeniu daje około 12 mln ton śmieci rocznie w całymkraju. Niestety, w Polsce segregacji odlega nie więcej niż 5% odpadów. Reszta ląduje na wysypiskach, które zajmują coraz większe przestrzenie. Wyobraźmy sobie jak ogromna powierzchnia jest potrzebna do składowania takiej ilości śmieci i pomyślmy, na jak wiele sposobów można by zagospodarować tę przestrzeń, gdyby nie zalegające na niej odpady. W państwach wysoko rozwiniętych gospodarczo, np. w Niemczech, Danii czy Norwegii odsetek segregowanych śmieci wynosi aż 90%. Powinniśmy zdecydowanie czerpać przykład z innych krajów, u których w dużym stopniu uporządkowano gospodarkę odpadową i recykling funkcjonuje na wysokim poziomie. Społeczeństwo coraz częściej protestuje przeciwko powstawaniu farm wiatrowych czy spalarni śmieci, bo nie chce mieć ich blisko swojego miejsca zamieszkania, ponieważ gene- rują uciążliwości i zaburzają krajobraz. A w jaki sposób zaburzają krajobraz odrażające i cuchnące wysypiska śmieci? Myślę, że tego tym bardziej nikt nie chce mieć w swoim najbliższym otoczeniu, dlatego segregujmy odpady i nie pozwólmy zanieczyszczać naszej przestrzeni życiowej. Jak radzić sobie ze śmieciami? W wielu gminach znajdują się kontenery służące podstawowej segregacji śmieci, mianowicie na: papier, plastik, szkło i metal. Każdy typ odpadów ma przypisany specjalny kolor: niebieski dla papieru, żółty dla plastiku, zielony dla szkła oraz czerwony dla metalu. Niestety segregacja śmieci nie jest sprawą tak oczywistą jak mogłoby się wydawać. Często trudno jest jednoznacznie określić, w którym kontenerze powinien znaleźć się dany odpad. Informacje przedstawione w poniższej tabeli powinny znacznie ułatwić te działania:

29 52

GP Action #4


Pojemniki żółte

Pojemniki niebieskie

Pojemniki zielone

Pojemniki czerwone

Pojemniki brązowe

PLASTIK

PAPIER

SZKŁO

METAL

BIOODPADY

Tu wrzucamy:

Tu wrzucamy:

Tu wrzucamy:

Tu wrzucamy:

Tu wrzucamy:

•butelki po napojach (najlepiej

•gazety i czasopisma,

•butelki i słoiki szklane po

•puszki po napojach,

•resztki warzyw i owoców,

zgniecione),

•katalogi i prospekty,

napojach i żywności,

•puszki po konserwach,

•fusy po kawie i herbacie,

•butelki po płynach do mycia,

•książki w miękkich okład-

•butelki po napojach alkoho-

•drobny złom żelazny i metale

•skorupki jajek i łupiny orzechów,

•plastikowe zakrętki,

kach lub z usuniętymi twardy-

lowych,

kolorowe,

•resztki jedzenia pochodzenia

•plastikowe torebki, worki,

mi okładkami,

•szklane opakowania po

•kapsle

roślinnego,

reklamówki,

•torebki papierowe,

kosmetykach

•plastikowe

koszyczki

po

owocach

•części roślinne (kwiaty doniczko-

•pudełka kartonowe lub tek-

we, kwiaty cięte),

turowe,

•ścięta trawa,

•tekturę

•liście, •gałęzie drzew i krzewów (połamane)

Tab.1. Źródło: www.mzwik.slawkow.pl

Tu NIE wrzucamy:

Tu NIE wrzucamy:

Tu NIE wrzucamy:

Tu NIE wrzucamy:

•butelek i pojemników z

•zabrudzonego i tłustego

•szkła stołowego,

•opakowań po areozolach,

•resztek jedzenia pochodzenia

zawartością,

papieru,

•fajansu, porcelany i ceramiki,

•puszek po farbach,

nieroślinnego,

•butelek i pojemników po

•papieru z folią,

•luster,

•baterii

•resztek mięsa, kości,

olejach (spożywczych,

•papieru termicznego i

•szkła okiennego,

•odchodów zwierzęcych,

silnikowych, chłodniczych),

faksowego,

•żarówek,

•popiołu z pieca, kominka,

•opakowań po lekach,

•kartonów po mleku i

•lamp neonowych, fluorescen-

papierosów i ich niedopałków,

•zabawek,

napojach,

cyjnych i rtęciowych,

•tytoniu,

•sprzętu AGD,

•artykułów higienicznych,

•reflektorów,

•roślin zaatakowa-nych chorobami,

•styropianu,

•worków po cemencie, tapet

•szkła żaroodporne-go,

•piasku i sorbentów dla kotów,

•pojemników po wyrobach

•doniczek,

•zanieczyszczo-nych trocin po

garmażeryj-nych

•szkła okularowego,

zwierzętach,

•ekranów i lamp telewizyj-

•papierowych worków z

nych,

odkurzacza

•szyb samochodów

PAMIĘTAJMY:

PAMIĘTAJMY:

PAMIĘTAJMY:

PAMIĘTAJMY:

PAMIĘTAJMY:

Tutaj należy wrzucać czyste

Przed wrzuceniem należy

Nie należy tłuc szkła przed

Należy zgnieść puszki przed

Odpady należy wrzucać

opakowania i zgniecione

usunąć zszywki oraz wszel-

wrzuceniem do pojemnika,

wrzuceniem.

bezpośrednio do pojemnika, bez

butelki.

kie metalowe i plastikowe

szkło powinno być czyste.

części opakowania.

Fot.2. Źródło: mlodywschod.pl

30

Tu NIE wrzucamy:

52

GP Action #4

worków foliowych.


- TEŻ CHCĘ BYĆ EKO -

Każdy z nas w ciągu całego roku wyrzuca około: 110 butelek szklanych, 290 puszek metalowych, 130 gazet lub czasopism, 66 butelek z tworzyw sztucznych, 70 kg odpadów bio, np. resztek jedzenia. Oczywiście nie można uniknąć tworzenia się wysypisk śmieci, jednak powinny one powstawać tylko i wyłącznie dla odpadów, których w żaden sposób nie da się już wykorzystać. Co więcej są na świecie miejsca, gdzie składowiska tworzone są w taki sposób, aby nie zaburzać naturalnego krajobrazu, co również jest ciekawym rozwiązaniem. Jednakże segregacja śmieci i recykling to nie jedyne problemy współczesnego świata. Śmiecenie wokół siebie, w miejscach publicznych, to rażący problem sanitarny i estetyczny, z którym spotyka się prawie każdy z nas. Najczęściej znajdowane śmieci to: niedopałki papierosów, zapałki, strzępy papieru, papierki po cukierkach, małe części plastikowe, guma do żucia. Podejmijmy zatem odpowiedzialność za środowisko i za swoje śmieci, zamiast organizować akcje wielkiego sprzątania może po prostu przestańmy bezmyślnie wyrzucać odpady. Szkodzimy tym tylko i wyłącznie samym sobie oraz niszczymy naszą przestrzeń mieszkalną, nie wspominając już o skutkach dla przyszłych pokoleń. Aby recykling sprawnie funkcjonował należy rozwiązać wiele kwestii prawnych, organizacyjnych, ale także psychologicznych. Musimy przełamać bariery i żyć świadomie oraz dbać o to, co mamy. Zajrzyjmy czasem do gazet albo na strony internetowe, np.: www.recykling.pl., www.groovygreen.com, www.swiatkoszy.eu. Zamiast: ZASYPAĆ – ZAKOPAĆ – ZAPOMNIEĆ Spróbujmy: UNIKAĆ – OGRANICZAĆ – WYKORZYSTYWAĆ

ALUMINIUM – oznacza produkt

wykonany

z aluminium, nadający się do recyklingu.

BŁĘKITNY ANIOŁ – oznacza lepszą charakterystykę środowiskową, biorąc pod uwagę: zanieczyszczenie powietrza, wody i gleby, hałas oraz powstawanie substancji szczególnie niebezpiecznych.

CE – oznacza zgodność wyrobu z normami Unii Europejskiej według kryteriów zdrowia i bezpieczeństwa użytkownika.

DBAJ O CZYSTOŚĆ – oznacza, że opakowanie powinno być wyrzucone do kosza na śmieci, aby nie zanieczyszczać środowiska.

MARGERYTKA – oznacza, że produkty są zdrowe i powstają ze szczególną dbałością o środowisko naturalne, biorąc pod uwagę: obciążenie środowiska na etapie: pozyskiwania surowców pierwotnych, produkcji, pakowania, transportu, użytkowania produktu i jego utylizacji.

OIL – oznacza, że dany olej nadaje się do recyklingu.

OZON FRIENDLY – oznacza, że produkt nie

Fot.3. Źródło: www.skyscrapercity.com

zawiera gazów CFC (chlorofluorowęglowodorów), zwanych freonami, które niszczą powłokę ozonową.

ZNAK SZKLANY – oznacza, że opakowanie może ponownie wykorzystać.

ZIELONY PUNKT – oznacza, że za dane opakowanie wniesiony został wkład finansowy na

Fot.3. Nowoczesne składowisko odpadów-Silesia

Ekoznaki na opakowaniach Właściwą segregację odpadów ułatwiają nam z pewnością ekoznaki umieszczone na opakowaniach. Informują nas one także czy opakowanie produktu, który chcemy kupić jest przyjazne dla środowiska, czy można je powtórnie przetworzyć, jaki wpływ będzie miało dla nas i dla naszego otoczenia. Dlatego warto znać poniższe znaki i korzystać z nich w naszym życiu. Bibliografia: www.wiedza.ekologia.pl – „Recykling – odzysk surowców wtórnych” „Recykling materiałów polimerowych”, praca zbiorowa pod redakcją Andrzeja K. Błędzkiego. „Recykling tworzyw sztucznych w Europie”, praca zbiorowa pod redakcją Marka Kozłowskiego. „RECYKLING: przegląd komunalny”, Poznań: ABRYS, 2001 r.

GP Action #4

rzecz krajowej organizacji odzysku opakowań.

RECYKLING – oznacza, że dane opakowanie można ponownie wykorzystać i utworzyć z niego nowy produkt.

31 52


Wokół

gp

Magdalena Szmyt, Maciej Marciniak

Energia Jądrowa

Koło Naukowe GP Politechnika Poznańska

- energia polskiej przyszłości? Fot.2. Źródło: www.ekogroup.info

Energetyka jądrowa budzi wiele wątpliwości zarówno natury ekologicznej jak i ekonomicznej. Niewiele osób wie na czym dokładnie polega pozyskiwanie energii z uranu czy toru. Niedouczeni przedstawiciele świata ekologii i polityki wypowiadają się na temat elektrowni jądrowych, często wprowadzając społeczeństwo w błąd. Paradoksalnie, głosząc swoje tezy, powodują zazwyczaj straty zarówno natury ekologicznej, jak i gospodarczej. Zastanówmy się: czy w dobie postępu technologicznego, ciągle rosnących cenach ropy, węgla i gazu (których spalanie w największym stopniu przyczynia się do powstawania efektu cieplarnianego oraz zanieczyszczenia środowiska) oraz wciąż mało wydajnych źródłach energii odnawialnej istnieje jakaś realna alternatywa dla atomu?

Fot.2. Plan zagospodarowania obszaru elektrowni Żarnowiec z 1986r.

Tylko 5% rodzimej energii pochodzi z elektrowni wodnych oraz (w bardzo małym stopniu) wiatrowych. Nowe wymagania ekologiczne stanowią dla naszego państwa ogromne wyzwanie, graniczące z poważnym zagrożeniem bezpieczeństwa energetycznego (np. bardzo drogie pozwolenia na emisję CO2). Nie bez znaczenia są również cały czas rosnące ceny surowców. Specjaliści apelują, że polska gospodarka energetyczna już teraz znajduje się w sytuacji kryzysowej i prognozują, że ten stan rzeczy utrzyma się co najmniej 3 lata. Ministerstwo Gospodarki szacuje, że do 2020 r. zapotrzebowanie na energię elektryczną wzrośnie o 41%3. Niezbędnym jest wykorzystywanie alternatywnych źródeł energii, z których najlepszym wydaje się być paliwo jądrowe 4.

Na świecie pracuje około 435 elektrowni jądrowych dostarczających 15% elektryczności zużywanej globalnie. Największym producentem energii jądrowej są Stany Zjednoczone (29%), następnie Francja (16%) i Japonia (11%). Biorąc pod uwagę liczbę elektrowni, to najwięcej z nich można znaleźć w Europie Zachodniej. W promieniu 300 km od naszej granicy stoi 10 siłowni jądrowych, z których Polska importuje niewielki procent energii.

Energetyka w naszym kraju Głównym źródłem energii w Polsce są elektrownie węglowe, które pokrywają ok. 95% zapotrzebowania. Niestety, nie dość, że zasoby węgla wyczerpują się (przy obecnym poziomie zużycia, wystarczy ich na ok. 90 lat )1, elektrownie konwencjonalne powodują ogromne zanieczyszczenie środowiska 2.

Dlaczego dopiero teraz?

Fot.1. Elektrownie jądrowe wokół Polski Fot.1. www.elektrownia-jadrowa.pl

32 52

Przenieśmy się 30 lat wstecz, dokładnie do 18 stycznia, kiedy to w Polskiej Republice Ludowej Rada Ministrów podjęła uchwałę w sprawie budowy Elektrowni Jądrowej Żarnowiec w województwie pomorskim. Wybór lokalizacji był konsekwencją wieloletnich badań hydrologicznych, hydrochemicznych, sejsmicznych, meteorologicznych i demograficznych pod kątem miejsca budowy pierwszej w Polsce elektrowni jądrowej. Planowano uruchomienie pierwszego bloku energetycznego w roku 1989, drugiego w 1990.W sumie wybudowano 630 obiektów, m.in. nowoczesny ośrodek radiometeorologiczny, hotel pracowniczy, hale do produkcji prefabrykatów betonowych, ekspedycję i dworzec kolejowy, stołówkę, szatnie. Prace przerwano na początku lat 90., głównie pod naciskiem protestów przeciwników energetyki atomowej, których przyczyną była awaria w elektrowni w Czarnobylu w 1986 roku.

Bibliografia: 1. http://forum.ekoenergia.pl/index.php?id_akt=241&plik=Wegiel_zasoby_i_wydobycie_na_Swiecie.html 2. http://www.publikacje.hdwao.pl/zanieczyszczenia_powietrza/1.php 3. http://www.ure.gov.pl/portal/pl/240/1320/Rozdzial_IV_Sytuacja_obecna_i_prognozy_rozwoju_elektroenergetyki_krajowej.html 4. http://www.atom.edu.pl/index.php/ekonomia/porownanie-dla-polski.html


Czarnobyl 26 kwietnia 1986 roku, o godzinie 1:23 czasu moskiewskiego, na skutek ewidentnych błędów operatora i wyłączenia systemów awaryjnych w trakcie przeprowadzania eksperymentu mającego (o ironio!) zwiększyć bezpieczeństwo pracy, doszło do utraty kontroli nad reaktorem bloku IV. Moc reaktora wzrosła ponad stukrotnie, co spowodowało wzrost temperatury rdzenia do prawie 2000°C i dwie eksplozje: rozsadzenie układu chłodzenia przez parę wodną i wybuch mieszaniny piorunującej. Wybuch rozpoczął dziesięciodniowy pożar, w trakcie którego rdzeń reaktora stopił się, a do środowiska przedostało się kilkadziesiąt izotopów promieniotwórczych. Ciekawostką jest to, że dopiero po dwóch dniach od wybuchu elektrowni w Czarnobylu, stacja meteorologiczna w Mikołajkach odnotowała skażenie i podała wieści do Warszawy. Dwudniowa zwłoka była spowodowana weekendem, w którym nie było w pracy osoby odpowiedzialnej za monitorowanie skażenia radioaktywnego. (No cóż, BHP przede wszystkim.) Wracając do sytuacji w Polsce: fala oburzenia i zniechęcenia była ogromna. Protestującymi przeciwko budowie elektrowni w Żarnowu byli przede wszystkim członkowie organizacji pacyfistycznych, ekologicznych oraz część miejscowej ludności. Wszyscy straszyli drugim Czarnobylem, trzęsieniem ziemi, zalaniem elektrowni, skażeniem jeziora i promieniowaniem. Jako pierwsza protestowała organizacja „Wolność i pokój”, której członkowie wyszli na ulicę w pierwszą rocznicę katastrofy w Czarnobylu (kwiecień ’87). Różnego rodzaju akcje (roznoszenie ulotek, wysyłanie setek listów do rządu, pikiety) były przeprowadzane co jakiś czas na terenach różnych miast. Do przełomu doszło w 1989 roku, kiedy zamiast zbiórki podpisów pod kościołem postanowiono dokonać prawdziwej demonstracji. Od tego czasu coraz więcej organizacji przyłączało się do marszów przeciwko „Żarnobylowi”. Fot.3. Elektrownia jądrowa w Niemczech

Najważniejszym żądaniem demonstrantów było przeprowadzenie referendum na terenie Żarnowca i okolic. Wiedzieli oni, że mieszkańcy nie zgodzą się na budowę. Władze PRLu nie chciały do tego dopuścić, gdyż budowa elektrowni jądrowych byłaby niezwykle korzystna gospodarczo i ekonomicznie. Ostatecznie, gdy okazało się, iż ponad 86% ludności zamieszkującej okolice miasta opowiedziało się przeciw, w bardzo krótkim czasie podjęto decyzję o zakończeniu budowy „Elektrowni Jądrowej Żarnowiec”. Po zaniechaniu przedsięwzięcia, z dnia na dzień tysiące drogich urządzeń przeznaczonych do montażu w elektrowni stały się bezużyteczne. Większość z nich, w tym dwa z czterech reaktorów, zezłomowano. Wraz z przekazaniem terenu elektrowni samorządowi lokalnemu rozpoczął się okres niszczenia budynków i urządzeń EJŻ, w tym kradzieży. Przykładami tego zjawiska jest dewastacja luksusowego hotelu robotniczego oraz nowoczesnego Ośrodka Pomiarów Zewnętrznych. W wyniku wyłączenia pomp usuwających wodę z fundamentów, położonych poniżej poziomu jeziora w niedługim czasie główny budynek siłowni został zalany przez wody zaskórne.

Fukushima

Fot.3. www.twojaeuropa.pl

Przenieśmy się teraz do czasów obecnych. 12 marca 2011r. o godzinie 15:30 czasu lokalnego miała miejsce pierwsza eksplozja w elektrowni jądrowej Fukushima. Wybuch w budynku reaktora nr 1 wywołał panikę nie tylko w Japonii, ale i na całym świecie. Energetyka jądrowa stała się tematem rozmów na międzynarodowych spotkaniach. Niektóre kraje podjęły niezwykle drastyczne środki, mające na celu ograniczenie lub zaprzestanie wykorzystywania elektrowni jądrowych. „Najlepszym” tego przykładem są Niemcy. W trzy dni po katastrofie w Fukushimie kanclerz Niemiec podjęła decyzję o zamknięciu siedmiu elektrowni jądrowych wybudowanych przed 1980 r. Mimo skali katastrofy, pozostało również wielu zwolenników energetyki jądrowej. Są to między innymi Wielka Brytania, Francja które podobnie jak Belgia i Szwajcaria zapowiedziały kontrole w elektrowniach, ale nie zamierzają odejść od tego rodzaju pozyskiwania energii. Stanowczo wypowiedział się premier Czech. „Nie widzę powodów do ulegania medialnej histerii” stwierdził Petr Neczas. Również USA popiera kontynuowanie badań i inwestycji związanych z energetyką jądrową, przy zachowaniu wszelkich środków bezpieczeństwa. Jak w obliczu katastrofy wypowiadali się polscy politycy? Niezwykle racjonalnie. „Polska nie zrezygnuje z programu nuklearnego” - zapewniła pełnomocnik ds. energetyki jądrowej Hanna Trojanowska. Jak słusznie dodała ówczesna wiceminister gospodarki: „Z jednej strony mamy próby walki z globalnym ociepleniem, z drugiej antynuklearną fobię. A w tym samym czasie konkurencyjność gospodarczą, będącą jednym z priorytetów Unii. Żadna z decyzji podejmowana w tych kwestiach nie może być spowodowana strachem.”

33 52

GP Action #4


Nieco gorzej, niestety, prezentuje się nasze społeczeństwo. Według badań przeprowadzonych w 2006 r., 65% mieszkańców gminy Puck wciąż jest przeciwko wybudowaniu elektrowni jądrowej w Żarnowcu. Jako powody podaje się te same tezy, które przytaczali ekolodzy 20-25 lat temu. Jednakże doniesienia o setkach tysięcy ofiar katastrofy czarnobylskiej okazały się medialną histerią. Najnowszy raport „Forum Czarnobylskiego” liczbę ofiar śmiertelnych szacuje na 50, oraz dalsze 4 tysiące które jeszcze umrą w jej wyniku. Jeszcze bardziej sceptyczny w swoich osądach jest Komitet Naukowy ONZ ds. Skutków Promieniowania Atomowego, który liczbę ofiar szacuje na 31. Trzeba nadmienić, że awarie elektrowni jądrowych są niezwykle rzadkie (w ciągu 40 ostatnich lat wystąpiły 4). Pomysł budowy elektrowni jądrowej wrócił oficjalnie w 2005 roku wraz z uchwaleniem przez Radę Ministrów Polityki Energetycznej Polski do 2025 roku. Fot.4. www.maclawyer.pl Fot.4. Elektrownie jądrowe przyjazne środowisku

Propaganda czy informacja? W zaistniałych okolicznościach należy zadać pytanie: jak przekonać Polaków do energetyki jądrowej? Co zrobić, aby uniknąć powtórki z lat 80? W jaki sposób, mając na uwadze wszelkie możliwości wystąpienia awarii, składowanie odpadów radioaktywnych oraz koszty budowy nakłonić przeciwników atomu do zmiany nastawienia? Przede wszystkim, należy uświadomić społeczeństwo, że Czarnobyl był wydarzeniem jednostkowym, które nigdy wcześniej (na taką skalę) ani później nie miało miejsca. Katastrofa była spowodowana brakiem wykształcenia personelu oraz strasznymi pomyłkami w ocenie sytuacji. Dzisiejsze elektrownie (III generacji) mają wiele poziomów zabezpieczeń. Wykorzystuje się w nich zjawiska fizyczne, takie jak siła grawitacji, konwekcja naturalna lub zmiana właściwości niektórych ateriałów wraz z temperaturą. Takie systemy są niezawodne - nie mogą ulec zablokowaniu ani uszkodzeniu. Dzięki temu można uprościć

34

konstrukcję reaktorów, a ryzyko eksplozji jest niemal zerowe. Wymagania dotyczące bezpieczeństwa stanowią, że aby elektrownię jądrową można było oddać do użytku, ryzyko wystąpienia awarii przy której doszłoby do uszkodzenia rdzenia powinno zdarzać się nie częściej niż razna 100 000 lat.5 Według prof. Jerzego Niewodniczańskiego „Energetyka jądrowa to naprawdę bezpieczny przemysł, zarówno z powodu stosowanych rozwiązań konstrukcyjnych, jak i systemu nadzoru i kontroli, nawet jeśli założymy możliwość ataków terrorystycznych. Rozwiązania konstrukcyjne czy procedury eksploatacyjne muszą przewidzieć nawet najgroźniejszy przypadek , kiedy terrorystą jest sam operator reaktora”. Jeżeli chodzi o odpady promieniotwórcze, to można je podzielić na dwie grupy. Te należące do pierwszej grupy powinny być odseparowane od środowiska przez około 300 lat. Do drugiej grupy należą „długożyciowe” odpady, wymagające złożenia w formacjach geologicznych w sposób zapewniający brak kontaktu ze środowiskiem przez 100 tys. lat. Jak mówi w wywiadzie prof. Jerzy Niewodniczański: „Niestety, nie mamy żadnych światowych czy nawet regionalnych składowisk na długo żyjące radioaktywne śmieci, ale może się to zmienić, jeśli zaistnieje taka potrzeba”. Odpady należące do pierwszej z wymienionych grup powstają wszędzie tam, gdzie stosuje się źródła promieniotwórcze, np. w medycynie. W Polsce posiadamy dla nich składowisko. Odpady drugiej grupy powstają przede wszystkim w państwach posiadających elektrownie jądrowe. W żadnym kraju nie uruchomiono jeszcze takich składowisk, ponieważ z wypalonym paliwem można odczekać 50-70 lat od wyjęcia z reaktora, nim się je ostatecznie odizoluje. Do tego czasu należy je przechowywać na terenie elektrowni, w specjalnych basenach, w których są chłodzone, a ich radioaktywne właściwości ulegają rozproszeniu. Jednak każde państwo posiadające elektrownie jądrowe musi posiadać plan składowania odpadów długożyciowych. W Polsce wybór lokalizacji składowiska jest określany na podstawie badań przeprowadzanych przez Państwową Agencję Atomistyki, a utworzenie kolejnego składowiska przewidywane jest na rok 20206. Wadą elektrowni jądrowych wydają się również wysokie koszty budowy i rozbiórki. Biorąc pod uwagę fakt, że sama produkcja jest o niebo tańsza i bardziej efektywna od elektrowni konwencjonalnych, jest to niewielki ułamek ceny każdej kilowatogodziny sprzedawanej przez elektrownię. Poza tym, likwidacja klasycznych zakładów energetycznych również nie jest tania - koszty likwidacji hałd, utylizacji popiołu i żużla, rekultywacji odkrywek są bardzo duże.

52

GP Action #4


- Energira Jądrowa-

Dlaczego energia jądrowa jest tak efektywna?

Polska – państwo know-how Na początku października 2011 r. została zainicjowana kampania informacyjno - edukacyjna na temat energetyki jądrowej pod nazwą „Świadomie o atomie”. Podjęcie takich działań w kierunku promocji jądra jako bezpiecznego i taniego źródła energii wydaje się konieczne, biorąc pod uwagę stan wiedzy Polaków oraz wszelkie mity przedstawiane raz po raz przez media. Głównym celem kampanii jest zyskanie pełnego poparcia społeczeństwa dla budowy elektrowni w Polsce. Od kilku lat poparcie nieznacznie rośnie (m.in. dzięki działaniom pro-atomowym podejmowanym przez media i poszczególne koncerny energetyczne), jednak w niezadowalającym stopniu. Rząd powinien zrobić wszystko, by przed podjęciem ostatecznej decyzji dotyczącej lokalizacji elektrowni, zarówno mieszkańcy potencjalnych terenów jak i reszta społeczeństwa byli w stu procentach poinformowani i przekonani o słuszności tego przedsięwzięcia.

Reakcje jądrowe „przewyższają” reakcje chemiczne, ponieważ z 1 kg uranu w reakcji rozszczepienia można uzyskać tyle energii, co ze spalenia 300 ton węgla. Porównajmy elektrownię jądrową oraz konwencjonalną, korzystającą z węgla kamiennego dla mocy 1000 MW. W tej pierwszej zużywa się tylko ok. 30 ton surowca ROCZNIE, podczas gdy np. elektrownia węglowa wymaga dostawy trzech pociągów węgla kamiennego dziennie! Różnica jest kolosalna, tym bardziej, gdy porówna się możliwości pozyskania surowca7 . Ponadto elektrownie jądrowe podczas normalnej eksploatacji są zupełnie nieszkodliwe – bezpieczeństwo oraz ochrona środowiska naturalnego jest podstawowym warunkiem pozwalającym na wytwarzanie energii z uranu8. Materiał praktycznie nie wywołuje promieniowania. Elektrownie węglowe emitują bardzo duże ilości CO2, co wpływa na ocieplenie klimatu. Energia pozyskiwana z reakcji jest czysta. Niskie koszty eksploatacji po uruchomieniu, również przemawiają za paliwem jądrowym. Od 2001 r. do końca 2007 r. ceny uranu wzrosły nawet dziesięciokrotnie, z ok. 23 do ok. 230 USD/kg. Jednak sam uran stanowi tylko część kosztów paliwa jądrowego, bowiem do ceny surowca dochodzą bardziej stabilne koszty wzbogacenia izotopowego uranu i innych elementów produkcji paliwa jądrowego. Udział kosztów surowca w cenie energii elektrycznej to tylko ok. 5 proc. przez co przy wzroście cen uranu, rachunek za energię rośnie minimalnie. Co więcej ta cena jest przewidywalna w wieloletniej perspektywie. Zalet jest jeszcze więcej, zbyt dużo, by pomieścić je w jednym artykule!

Dokąd zmierza Polska? To prawda, że istnieje wiele sposobów pozyskiwania energii, które stwarzają mniej problemów przy wytwarzaniu i są zdecydowanie mniej kontrowersyjne, niż rozpad promieniotwórczy. Zasilanie pochodzące z energii wiatru, płynących rzek, fal morskich, z biomasy, i innych odnawialnych źródeł jest dobrą alternatywą dla węgla, ropy i gazu ziemnego, powodujących zanieczyszczenie środowiska na wielką skalę. Niestety, przy obecnym poziomie technologicznym nie są one wystarczająco wydajne, by pokryć rosnące zapotrzebowanie na energię elektryczną i cieplną. Dlatego wraz z rozwojem tego rodzaju źródeł polski rząd podjął działania mające na celu zbudowanie pierwszej w Polsce elektrowni jądrowej. Uran jest dużo bardziej bezpiecznym, proekologicznym i ekonomicznie korzystnym sposobem pozyskiwania energii i elektryczności niż mogłoby się wydawać. Polacy powoli zaczynają zdawać sobie z tego sprawę – według badań z połowy 2009 r. 48% ankietowanych z całej Polski opowiedziało się za wprowadzeniem elektrowni jądrowych. Poza tym, głównie dzięki działaniom pani Hanny Trojanowskiej (pełnomocnik Rządu ds. Polskiej Energetyki Jądrowej, Podsekretarz Stanu), zacieśnia się współpraca pomiędzy krajami korzystającymi z energii jądrowej a Polską. Dzięki temu już w 2020r. powinien ruszyć pierwszy blok elektrowni jądrowej w Polsce. Fot.5. Źródło: www.money.pl

Ponownie powróćmy do sytuacji energetyki jądrowej w Polsce. W 2011 roku rozpoczęto pracę nad wyborem odpowiedniej lokalizacji dla elektrowni jądrowej. Proces ten składa się z 3 etapów. Pierwszy z nich polega na poszukiwaniu i oceny lokalizacji. Uwzględnia się w nim wymogi geofizyczne, techniczne, środowiskowe, regulacyjne, ekonomiczne, prawne oraz społeczne (łącznie zestaw 53 kryteriów). Etap ten zakończył się w listopadzie 2011 r. wskazaniem przez PGE, 3 potencjalnych miejsc: Choczewo, Żarnowiec (województwo pomorskie) oraz Gąski (województwo zachodniopomorskie). Następny etap to badania lokalizacyjne, które rozpoczęły się wiosną 2012 roku i polegają na opracowaniu przez wykonawcę badań raportu oceny oddziaływania na środowisko oraz zbadaniu przydatności lokalizacji dla celów budowy elektrowni jądrowej oraz wszelkich innych kwestii (w szczególności geotechniczne, hydro-geologiczne oraz dotyczące środowiska). Ukształtowanie powierzchni, klimat, odległość zbiorników wodnych, asejsmiczność terenu itp. są decydującymi czynnikami przy wyborze lokalizacji. Ostatnia część procesu obejmuje wybór docelowej lokalizacji elektrowni jądrowej oraz złożenie wymaganych wniosków w celu uzyskania pozwoleń. Nastąpi to w 2013 roku.

energia polskiej przyszłości?

Bibliografia: 5. http://www.atom.edu.pl/index.php/bezpieczenstwo/zabezpieczenia-przed-awaria.html 6. http://www.niedlaatomuwlubiatowie.pl/planowane-sk-adowiska-odpadow-radioaktywnych.html 7. http://www.atom.edu.pl/index.php/technologia/cykl-paliwowy/wydobycie-uranu.html 8. http://www.europarl.europa.eu/sides/getDoc.do?pubRef=-//EP//TEXT+TA+20071024+ITEMS+DO C+XML+V0//PL#sdocta23

Fot.5. Koszt wytworzenia energii elektrycznej, Lappeenranta University of Technology 2008

35 52

-


Wokół

gp

Magdalena Stefanowska, gospodarka przestrzenna II rok

BUDYNKI NIE Z TEJ ZIEMI

Fot.1. Źródło: www.travelblog.org

w rozwoju miast, urbanizacji, budownictwa? Spoglądając na liczby planowanych, bądź realizowanych inwestycji w Chinach czy w Japonii, nie można stwierdzić, że aktywność sejsmiczna jest przeszkodą w rozwoju osadnictwa. Przejawia się bardziej jako problem, gdzie zarówno ważny jest rozwój miast jak i ograniczenie liczby ofiar trzęsień ziemi. Jest to jednak utrudnienie, które można rozwiązać. Okazuje się, że Japonia oraz Chiny oprócz licznych szkoleń, ćwiczeń uczących jak zachować bezpieczeństwo w razie zagrożenia trzęsieniem ziemi, stosują ciekawe rozwiązania konstrukcyjne.

Fot.1. Pagoda typu lou

Zatrzęsieni

Chiny niejednokrotnie doświadczyły silnych trzęsień ziemi, a niektóre z nich zostały odnotowane jako jedne z najtragiczniejszych w historii. Pierwsze w roku 1556 w Shaanxi - około 860 000 ofiar, drugie w 1976 roku w Tangshan - 655 237 ofiar oraz trzecie, zaobserwowane w 2008 roku w Syczuan - 87 587 ofiar. Obszar Japonii również pojawia się w zestawieniu najtragiczniejszych trzęsień ziemi. Wstrząs sejsmiczny w Tokio w 1923 roku zniszczył 2/3 miasta i spowodował śmierć 142 807 ludzi oraz trzęsienie w Kobe w 1995 roku, które nie było tak tragiczne - zginęło 6 434 ludzi, jednak straty były ogromne, szacowane na około 100 miliardów dolarów. Jednak pomimo, że Japonia i Chiny to państwa należące do obszarów o dużej aktywności sejsmicznej, są to również kraje bardzo zaludnione, w których współczynnik urbanizacji wciąż rośnie. Miasta oraz przedmieścia rozbudowują się w zniewalająco szybkim tempie. Jednak w obliczu tak silnych wstrząsów, jakie już miały miejsce w Azji, budynki, a nawet i całe miasta zawalają się jak domki z kart. Niestety aż 80% ofiar w/w trzęsieniach zginęło właśnie pod gruzami swoich domów. Pojawia się pytanie: czy trzęsienia ziemi są jakąkolwiek przeszkodą

Trzeba zdać sobie sprawę jak trudnym zadaniem, jest stworzyć budynek, który ma przetrwać wstrząsy dochodzące nawet do 9 stopni w skali Richtera. Swoboda architektów jest więc ograniczona nie tylko przepisami czy normami, ale również siłami natury. Jak zawsze Azjaci zaskakują nas tworząc nie tylko domy, ale i ogromne drapacze chmur, które mają przetrwać najgroźniejsze wstrząsy.

Anty – sejsmiczna technologia Konstrukcja odporna na wstrząsy sejsmicznie, nie jest jednak wynalazkiem XXI wieku. Tradycyjnie, w Azji budowano domy z materiałów elastycznych, łatwo poddających się odkształceniom. Jednak najbardziej ciekawym rozwiązaniem jest konstrukcja pagody. Jest to buddyjska świątynia służąca do przechowywania relikwii, która jest jednym z najbardziej roz-Fot.2. Konstrukcja pagody poznawalnych symboli orientalnej architektury. Pod powłoką pięknych zdobień oraz rzeźb kryje się nie tylko niesamowicie prosta, ale również skuteczna konstrukcja. Owa smukła, wielokondygnacyjna wieża miała swoje zalążki już tysiące lat przed naszą erą. Najstarszy zachowany wieżowiec powstał w 1056 roku w Songyuesi, w Chinach. Wiek budynku bez wątpienia potwierdza skuteczność konstrukcji odpornej na trzęsienia ziemi.

52

GP Action #4

Fot.2. Źródło: martinjapan.blogspot.com

W Azji rocznie dochodzi do kilku tysięcy trzęsień ziemi. Spowodowane jest to położeniem kontynentu w dwóch głównych strefach sejsmicznych: okołopacyficznej oraz alpejsko-himalskiej. Dodatkowo wschodnia granica Azji jest wyznaczona poprzez łańcuch wysp wulkanicznych, na których często dochodzi do groźnych wstrząsów. Większość z nich jest niegroźna, a czasami prawie niewyczuwalna. Jednak historia ukazuje nam również takie trzęsienia ziemi, które swoją siłą pochłonęły tysiące ofiar, setki tysięcy domów, a nawet całe miasta.

36

Koło Naukowe GP


Idea budowania pagody została przyjęta od indyjskiej stupy, która również miała przetrwać silne wstrząsy. Jednak na współczesny wygląd wieżowców wpłynęła tradycja budowli typu lou. Budowano je z różnych materiałów. Powstawały pagody z drewna (typowe dla Japonii), z brązu, z żelaza, murowane (typowe dla Chin) czy nawet z porcelany. Budowano je na planie kwadratu, wieloboku bądź koła. Charakterystycznym elementem świątyni była nieparzysta liczba kondygnacji, z daszkami wywiniętymi lekko ku górze. Pagody powstające w Chinach czy w Japonii różnią się od siebie wyglądem zewnętrznym, jednakże konstrukcja jest identyczna. Na czym polega sekret odporności pagody na trzęsienia ziemi? Tradycyjne świątynie posiadały centralny drewniany filar, który był oparty na kamiennej płycie na środku całej konstrukcji, czasem jednak można odnaleźć pagody, które zamiast centralnego filaru były wyposażone w trzy kolumny ustawione w jednej linii. Podczas wstrząsów, filar, bądź wszystkie kolumny kołysały się niczym wąż wraz z całym budynkiem. Pozostałe części pełniły funkcję łączników lekkich ścian z innymi elementami budynku. Przy budowaniu wieżowców ważnym było tworzenie ruchomej struktury, która łatwo będzie się poddawać ruchom ziemi. Taka konstrukcja zabezpieczała przed zawaleniem bądź jakimkolwiek zniszczeniem budynku w trakcie trzęsienia ziemi, a gdy już dochodziło do destrukcji łatwo było odbudowa zniszczoną część.

Tradycja to rzecz niezawodna Szkielet pagody okazał się na tyle skuteczny, że stosuję się go do czasów współczesnych. Jeden z najwyższych drapaczy chmur w Tokio „Shin-Marunouchi Building” został zbudowany na podstawie tej konstrukcji. Cztery masywne, stalowe filary stanowią elastyczny rdzeń budynku. Dzisiejsza technologia oraz architektura zmodyfikowała koncepcję wolnostojących drewnianych filarów, na rzecz ruchomych żeber połączonych ze stalowymi kolumnami. W 2007 roku ukończono budowę wieżowca, który przetrwał w nienaruszonym stanie nie jedno trzęsienie ziemi. 37-kondygnacyjny „Shin-Marunouchi Building „ znajduje się również w rankingu najwyższych budynków w Japonii zajmując 32 miejsce. Fot.3. Źródło: www.treddi.com

Domy na amortyzatorach W trzęsieniu ziemi w Kobe, najwięcej osób zginęło w drewnianych domach. Materiał, który miał zapewnić elastyczność budynkom i zabezpieczyć przed zniszczeniami, niestety nie zdał egzaminu. Po tej tragedii wprowadzono nowelizację norm i przepisów budowlanych w Japonii, która miała zapewnić większe bezpieczeństwo podczas aktywności sejsmicznej. Ustalono ścisłe zasady budowy niskich, średnich i wysokich budynków. Dla niskich budynków określono grubość fundamentów oraz nakazano wzmocnienie ścian, a dla wysokich wprowadzono obowiązek stosowania najnowszych rozwiązań antysejsmicznych pod kontrolą inżynierów budownictwa. Kiichiro Toyoda, założyciel Toyota Motor, w 1975 roku zwrócił uwagę na problem budowania bezpiecznych domów w Azji. Jego firma oprócz produkcji samochodów zajęła się również budowaniem wytrzymałych domów i ekologicznych osiedli, wykorzystując niektóre nowoczesne rozwiązania oraz technologie właśnie z przemysłu samochodowego. Sprzedawane domy przez Kiichiro Toyoda są odporne na trzęsienia ziemi, dzięki stalowej i bardzo sztywnej, wytrzymałej konstrukcji, która dodatkowo jest odporna na pożary. (spacja) Ponadto domy mają być ekologiczne m.in. dzięki zastosowaniu paneli słonecznych. Domy, tak jak samochody, są podzielone na klasy. Najtańsza wersja takiego domu to koszt około 200 tysięcy dolarów za 90 m2, a luksusowa jest prawie czterokrotnie droższa. Fot.4. Źródło: http://www.sztuka-architektury.pl

Fot.3. Salon mody Hermes w Tokio

Tradycyjną architekturę azjatycką docenił również Renzo Piano. W 2001 roku wspomniany architekt zaprojektował salon mody „Hermes” w Tokio, nazywany również „największym pustakiem na świecie”. Wygląd zewnętrzny budynku ma nawiązywać do japońskich latarni, dlatego został stworzony ze specjalnie zamawianych szklanych pustaków. W dzień, półprzezroczysta elewacja ukazuje zarys tego co dzieje się w środku, natomiast nocą budynek roztacza światło niczym ogromna latarnia. Oprócz wrażeń wzrokowych i estetycznych budynek zachwyca swoją strukturą, również zainspirowaną techniką budowania pagody. Elastyczna konstrukcja składa się ze stalowych kolumn, które są u podstawy wyposażone w gumowe amortyzatory, pochłaniające drgania. Podczas trzęsienia ziemi cały budynek porusza się, a napięcie jest równomiernie rozprowadzane. Renzo Piano ukazał pomysłowość, nie tylko tworząc oryginalną, innowacyjną i estetyczną elewację, ale również wykorzystując tradycyjne rozwiązania w nowoczesnym budynku.

Fot.4. Domy Kiichiro Toyoda

37 52


- Budynki

Fot.5. Autor: Klaudia Stefanowska

Problem rodzi nowe wyzwania Współczesna inżynieria anty – sejsmiczna posiada wciąż wiele wad. Stosowane elastyczne i lekkie, niestabilne konstrukcje w wieżowcach są odporne na trzęsienia ziemi, jednak dużym wyzwaniem są dla nich wysokie temperatury, pożary, które mogą odkształcić budynek bądź doprowadzić nawet do ich totalnej destrukcji. Bezpieczeństwo instalacji gazowych w domach również jest bardzo ważne. Setki tysięcy osób podczas wstrząsu w 1923 roku w Tokio zginęło właśnie w pożarach swoich domów, głównie spowodowanych wybuchem gazu. Jednak inżynierowie wciąż pracują nad ulepszaniem technologii antysejsmicznej. Konstrukcyjne niedociągnięcia są wciąż przezwyciężane. Wykonuje się wiele testów oraz badań mających na celu poprawienie bezpieczeństwa w przypadku zagrożenia wstrząsami.

Fot.5. Stalowa kula w Taipei 101

Wielkoskalowe przedsięwzięcia Z biegiem lat nastąpił wzrost zainteresowania zapobieganiu skutkom trzęsień ziemi. Świat uczy się na błędach i na doświadczeniach z lat ubiegłych. Powstają nowoczesne rozwiązania, udoskonala się tradycyjne technologie, które faktycznie działają. Coraz więcej państw, w których odnotowana jest wysoka aktywność sejsmiczna zmienia przepisy i normy budowlane na bardziej restrykcyjne. Powstają nowe budynki z zachowaniem anty – sejsmicznych zasad, a istniejące są modernizowane. Fot.6. Autor: Klaudia Stefanowska Fot.6. Taipei 101

Na Tajwanie, gdzie również obserwuje się częste ruchy tektoniczne, powstał niedawno jeden z najwyższych budynków na świecie tj. 509-metrowy Taipei 101. Wykorzystuje on zupełnie inna metodę odporną na wstrząsy: między 89 – 92 piętrem wisi stalowa kula, która za pomocą odchyleń ma amortyzować ruchy budynku.

Niestety wszystkie powyższe działania są czasochłonne oraz wymagają dużych nakładów finansowych. Koszty budowy w państwach, gdzie występuje duża aktywność sejsmiczna są dwukrotnie, lub nawet trzykrotnie większe niż w pozostałych. Stalowe konstrukcje są nie tylko drogie, ale również ich testowanie na wpływ wstrząsów ma wysoką cenę. Mnóstwo naukowców i inżynierów pracuje by ulepszyć budownictwo używając wszelkiego rodzaju symulatorów oraz dokonując najróżniejszych badań. Jednak w grę wchodzi przede wszystkim ludzkie życie, którego nie można wycenić. Należy również dodać, że koszty odbudowy zniszczonego miasta są znacznie większe niż nakłady finansowe, pokładane na rozwój konstrukcji odpornych na wstrząsy sejsmiczne.

Na drodze do bezpieczeństwa Mieszkając w rejonie spokojnym sejsmicznie, nie zdajemy sobie sprawy z budowlanych problemów z którymi niektórzy borykają się na co dzień. Żyjąc w miejscu narażonym na wstrząsy sejsmiczne, ludzie muszą być przygotowani, że w każdym momencie może nastąpić trzęsienie ziemi. Z tego powodu niezwykle ważne jest projektowanie budynków odpornych na ruchy tektoniczne. Głównym celem jest ograniczenie liczby ofiar i zniszczeń oraz zapewnienie poczucia bezpieczeństwa ludzi, którzy tam mieszkają lub pracują. Budownictwo i architektura odporna na wstrząsy, ma jeszcze wiele do zrobienia, jednak zmierza ku dobrej drodze. Fot.7. Źródło: http://www.sztuka-architektury.pl

Inną ciekawą konstrukcją jest budynek siedziby chińskiej telewizji CCTV. Kolosalna inwestycja, przypominająca połamaną pętlę, znajduje się na obszarze szczególnie narażonym na trzęsienia ziemi. Ochroną na uaktywnione ruchy skorupy ziemskiej ma być ukośna, nieregularna siatka stalowa, którą jest opleciony cały budynek. Powyższa powłoka ma zbierać wszystkie zewnętrzne siły oddziałowujące na budynek. W Kalifornii również powstał budynek odporny na wstrząsy, a dokładnie centrum medyczne. Tu zastosowano między fundamentem a parterem kilkanaście gumowych miechów, mających uniemożliwić destrukcję i jakiekolwiek zniszczenia spowodowane aktywnością sejsmiczną.

38 52

nie z tej ziemi

Bibliografia: http://www.national-geographic.pl http://www.rp.pl http://science.discovery.com

Fot.7. Budynek chińskiej telewizji CCTV http://www.pb.pl Ulf Meyer, “Architectural Guide Taiwan”, DOM publishers.

GP Action #4

-


Wokół

gp

Kamila Konopczyńska, gospodarka przestrzenna I rok

Wyzwania dla

Koło Naukowe GP

POZNANIA

miasto wiedzy położone w Polsce o zasięgu eurpejskim i globalnym

Fot.2. Źródło: http://commons.wikimedia.org

Miasto wiedzy Wśród najważniejszych wyzwań dla Poznania, które zostały opisane między innymi w „Strategii Rozwoju Miasta Poznania 2030”, uchwalonej przez Radę Miasta Poznania w dniu 11 maja 2010 r., znalazło się tzw. „Miasto wiedzy”. Określenie to odnosi się do stopniowego powiększania znaczenia Poznania jako ważnego nie tylko w Polsce, ale również w całej Europie, ośrodka kulturalnego, turystycznego i sportowego. Jest to o tyle ważne, że Poznań ma bardzo duży potencjał kulturalny, czego przejawem jest duża liczba ośrodków akademickich (Uniwersytet im. Adama Mickiewicza, Uniwersytet Ekonomiczny, Uniwersytet Medyczny im. Karola Marcinkowskiego) oraz instytucji kulturalnych (Biblioteka Raczyńskich, Centrum Kultury Zamek, Galeria Miejska Arsenał), a jednym z najważniejszych czynników sprzyjających jego rozwojowi, podobnie jak każdego współczesnego miasta, jest uzyskanie statusu metropolii, która będzie w wysokim stopniu konkurencyjna i nowoczesna.

Fot.2. Jedna z wizytówek naukowych Poznania – Uniwersytet im. Adama Mickiewicza. Aula UAM i Collegium Minus

Fot.1. Źródło: http://www.uspro.pl

rozpoczęła się już w 2005 r., kiedy to nawiązana została współpraca pomiędzy wszystkimi reprezentantami środowiska akademickiego Poznania, a także przedstawicielami instytucji badawczo– rozwojowych oraz władz miasta. Współpraca ta zaowocowała uchwaleniem „Strategii Akademickiej i Naukowej Poznania”, która wytycza kierunki działań realizowanych w ramach „Miasta wiedzy”.

Centra zaawansowanych technologii

Fot.1. Centrum Zaawansowanych Technologii Nobel Tower – projekt w trakcie realizacji

Strategia naukowa Poznania

Niezbędnym warunkiem tego ostatniego jest niewątpliwie zdobycie ważnej pozycji kulturalnej i edukacyjnej na mapie Polski i Europy. Jest to jedno z największych wyzwań dla Poznania na kolejne kilkanaście, a może nawet kilkadziesiąt lat. Realizacja działań z tego zakresu

Działaniami tymi mają być między innymi realizacja projektów związanych z rozbudową infrastruktury edukacyjnej oraz naukowej, jak również budową nowych placówek. Do tych ostatnich zaliczyć należy centra zaawansowanych technologii, które mają być tworzone przez kilka uczelni i oferować przestrzenie biurowe i magazynowe niezbędne dla działalności podmiotów gospodarczych. Jedno z takich centrów już powstaje. Nadano mu nazwę Nobel Tower. Zostanie zlokalizowane przy ul. Dąbrowskiego. Centra takie mają za zadanie przyciągać firmy i instytucje spoza Poznania, a co za tym idzie umacniać wizerunek tego miasta jako otwartego na innowacyjną działalność edukacyjną, naukową i badawczą.

39 52

GP Action #4


- Wyzwania

dla

Fot.5. Źródło: http://commons.wikimedia.org

Partnerstwo w wymiarze krajowym i zagranicznym Realizacja tego wyzwania, jakim jest stworzenie z Poznania prężnego ośrodka kulturalnego i naukowego, wymagać będzie również zbudowania opartych na partnerstwie i przyjaźni relacji z instytucjami i placówkami znajdującymi się nie tylko w Polsce, ale również za granicą. Przy tym relacje te mają mieć wymiar zarówno indywidualny, jednostkowy, jak i grupowy, globalny. Jeśli chodzi o wymiar jednostkowy to nacisk ma zostać położony na pogłębianie tożsamości, zarówno lokalnej, czyli poznańskiej, jak i regionalnej, czyli w skali województwa i kraju.

Trakt Królewsko-Cesarski Fot.5. Przykład prężnie działającego ośrodka kulturalnego w Poznaniu – Biblioteka Raczyńskich

Poznań, imiona i kultura europejska

Fot.3. Źródło: www.poznan.pl

Działania z tego zakresu już są podejmowane, o czym świadczy jeden z projektów realizowanych w ramach „Miasta wiedzy” . Nosi on tytuł „W TRAKCIE”. Poszukiwanie artystycznego i historycznego potencjału w nowoczesnych produktach turystyki kulturowej na podstawie Traktu Królewsko-Cesarskiego w Poznaniu. Jego zadaniem, poza sformułowaniem ogólnych założeń polityki w zakresie kultury i turystyki, jest zbadanie przeszłych wydarzeń związanych z tym Traktem, takich jak na przykład budowa Zamku Cesarskiego i jego tajniki architektoniczne. Fot.3. Folder turystyczny

Fot.4. Źródło: http://pl.wikipedia.org

Jeśli chodzi o partnerstwo w wymiarze zagranicznym to dotyczy ono tych wszystkich działań, które mają na celu otworzyć Poznań jeszcze bardziej na przemiany kulturowe, do których dochodzi przede wszystkim w Europie. Jako przykład projektu, którego celem jest intensyfikacja partnerstwa w wymiarze zagranicznym, można podać ten noszący tytuł „Historyczne imiona mieszkańców Poznania. Antroponomastykon kultury europejskiej”. Jest on kierowany przez prof. dr hab. Irenę Sarnowską-Glefing, kierownika Pracowni Onomastycznej UAM. Jego celem jest podjęcie szczegółowych i zakrojonych na szeroką skalę badań na temat imion mieszkańców Poznania. Jest to projekt tym cenniejszy, że, jak dotąd, badania na ten temat nie były prowadzone. Jego dużym plusem jest to, że nie skupia się on tylko na określeniu źródeł, ale jego zadaniem jest także ukazanie rozległych kontaktów Poznania z innymi miastami świata, jak również pokazanie, skąd przenikały do niego wzorce, czy to dotyczące języka, czy też mody lub religii.

Projekty przyszłości Projekty z zakresu „Miasta wiedzy” są niezwykle cenną inicjatywą, która wpisuje się w działania związane z realizacją wyzwania dotyczącego uczynienia z Poznania prężnego ośrodka kulturalnego, naukowego i turystycznego. Jest to niewątpliwie wyzwanie, które wymaga ogromnego nakładu sił, czasu i środków finansowych. Jego realizacja jest jednak możliwa, na co bardzo duży wpływ ma współpraca wielu środowisk naukowych, kulturalnych i akademickich z władzami miasta. Warto podkreślić, że są już pierwsze efekty tej współpracy, na przykład w postaci Centrum Zaawansowanych Technologii Nobel Tower.

40 Fot.4. Zamek Cesarski w Poznaniu 52

Bibliografia: http://poznan.naszemiasto.pl/tag/centrum-zaawansowanych-technologii.html, Poznań Miastem Wiedzy, http://www.poznan.pl/ Poznań miastem wiedzy 2011, http://www.poznan.pl/mim/public/studia/.

Poznania -

Strategia Rozwoju Miasta Poznania 2030”, uchwalonej przez Radę Miasta Poznania w dniu 11 maja 2010 r., http://www.poznan.pl/mim/public/main/attachments.html

GP Action #4


Wokół

gp

inż. Roman Kaczmarek, gospodarka przestrzenna

Tajniki GIS

Politechnika Wrocławska

Network Analysis - zaawansowane analizy sieci transportowych GIS, czyli co? GIS, czyli Systemy Informacji Geograficznej (Geographic Information System) to tajemnicze hasło, które w ostatnich latach zyskuje coraz większą popularność. W dzisiejszych czasach geoinformacja jest używana w wielu dziedzinach takich jak, np. turystyka, sport, komunikacja, ochrona zdrowia, rolnictwo, geodezja i kartografia, osłona przeciwpowodziowa, zarządzanie kryzysowe, statystyka publiczna, zarządzanie drogami, ewidencja złóż geologicznych, rynek nieruchomości. W związku z powyższym uzasadnione jest stwierdzenie, że jesteśmy społeczeństwem geoinformacyjnym, czyli społeczeństwem, które szeroko wykorzystuje geoinformacje uzyskiwaną za pomocą powszechnie dostępnych usług infrastruktury geoinformacyjnej, zwanej też infrastrukturą danych przestrzennych, które ułatwiają dostęp do danych przestrzennych oraz korzystanie z nich. Nie zawsze zdajemy sobie z tego sprawę, ale wszelkie nawigacje satelitarne, internetowe systemy wyszukiwania połączeń, interaktywne systemy map miejskich, to wszystko to właśnie technologia GIS! Ale zacznijmy od początku… Czym tak właściwie jest GIS?

Mapa to nie GIS! Często GIS błędnie kojarzony jest tylko i wyłącznie z mapami cyfrowymi. Stwierdzenie „mapa wykonana w komputerze to GIS” jest powszechne wśród osoby, które stykają się z GISem po raz pierwszy. Jednak systemy GIS mają zdecydowanie szersze możliwości. Pozwalają na zapis danych przestrzennych w logicznej strukturze, wszechstronną ich analizę i wizualizację. Służą również do opisu, wyjaśniania i przewidywania rozkładu przestrzennego zjawisk geograficznych. GIS jest więc jest technologią umożliwiającą tworzenie, przetwarzanie i analizowanie danych przestrzennych, a nasza „komputerowa mapa” to jedynie rezultat, wizualizacja jednej z przeprowadzonych przez nas operacji analitycznych.

Gdzie obecny jest GIS? Możliwości wykorzystania technologii GIS są bardzo duże. Narzędzia GIS oferują tworzenie szeregu różnorodnych analiz, wykorzystywanych w bardzo wielu dziedzinach nauki: od transportu (np. optymalizacja połączeń, strefy obsługi względem sieci komunikacyjnych), ochrony środowiska (przestrzenne roznoszenie się zanieczyszczeń), geologii (badanie modelu 3D), hydrologii (analizy powodziowe, analizy spadków terenu), urbanistyce (analizy terenu pod zabudowę, rozmieszczenia

funkcji) po takie dziedziny jak handel i marketing: (analizy widoczności reklam wielkopowierzchniowych w mieście, strefy obsługi obiektów handlowych) czy też analizy na potrzeby służb medycznych, bezpieczeństwa lub wojska.

Analizy sieciowe GIS Jak pokazuje praktyka, GIS rozwija się w bardzo wielu dziedzinach, ja jednak skupię się na wybranym aspekcie – transporcie, a dokładnie sieciach komunikacyjnych. Sieci transportowe we współczesnych miastach to modele niezwykle złożone i skomplikowane, stanowiące ponadto jeden z głównych czynników prawidłowego (lub też nieprawidłowego) rozwoju i funkcjonowania miasta. Zaawansowane możliwości badań takich sieci daje np. Network Analyst, będące rozszerzeniem oprogramowania ESRI ArcGIS.

Network Analysis Dzięki Network Analyst jesteśmy w stanie stworzyć topologiczną sieć komunikacyjną o rzeczywistych parametrach, uwzględniając takie elementy jak np. ograniczenia w ruchu, zakazy skrętu, jednokierunkowość ulic, limity prędkości, maksymalna wysokość pojazdów, natężenie ruchu w zależności od pory dnia, itd. Mając zdefiniowaną topologicznie zgodną sieć komunikacyjną mamy możliwość wykonania 5 podstawowych operacji analitycznych, do których można zaliczyć: - route - optymalizacja trasy (wyszukanie najbardziej efektywnej trasy) przejazdu oraz określenie kosztów przebycia drogi, - service area - definiowanie obszarów dostępności w określonym czasie, określających zasięg obsługi w zależności od środka transportu, - closest facility - wyznaczanie najbliższych placówek, - od cost matrix - generowanie macierzy kosztów przebycia drogi z każdej lokalizacji do pozostałych lokalizacji w sieci, - vehicle routing problem znajdowanie najlepszych tras dla floty pojazdów dostawczych Ponadto należy pamiętać, że wyniki wszelkich operacji wykonywanych za pomocą Network Analyst są w pełni kompatybilne z danymi GIS i umożliwiają rozszerzenie przeprowadzanych analiz sieciowych o wszelkie inne analizy dostępne w oprogramowaniu ArcGIS. W przypadku posiadania dodatkowych danych, jak np. liczba ludności, struktura zatrudnienia, rozmieszczenie zjawisk, obiektów, itd. możemy wykonać dziesiątki rozbudowanych operacji analityczno-badawczych w nawiązaniu do sieci komunikacyjnej.

41 52

GP Action #4


- Tajniki GIS-

Dostępność centrów handlowych Pierwszym zaprezentowanym przeze mnie przykładem wykorzystania powyższej funkcji jest analiza liczby mieszkańców w strefach 10, 20 i 30 minutowej dostępności pieszej do poszczególnych centrów handlowych znajdujących się we Wrocławiu.

Rys.2. 45 minutowe strefy obsługi komunikacyjnej Stadionu Miejskiego we Wrocławiu dla komunikacki samochodowej oraz tramwajowej

Tego typu analiza może być podstawą do badań rozmieszczenia obiektów handlowo – usługowych w mieście oraz służyć optymalizacji zagospodarowania przestrzeni miejskiej.

Wybór środka transportu Rys..1. Rozmieszczenie przestrzenne liczby mieszkańców w strefach dostępności pieszej 10, 20, 30 minutowej dla wrocławskich centrów handlowych

Tabela 1. Rozkład liczby mieszkańców w strefach dostępności pieszej 10, 20, 30 minutowej dla wrocławskich centrów handlowych

Dzięki przeprowadzonej analizie jestem w stanie dokładnie określić i porównać dla wszystkich centrów handlowych znajdujących się we Wrocławiu liczbę potencjalnych klientów zamieszkałych w określonej przeze mnie dostępności pieszej. Ponadto z łatwością mogę określić zasięg przestrzenny stref obsługi poszczególnych centrów handlowych, a co za tym idzie, w sposób racjonalny przeprowadzić wszelkie działania handlowe, marketingowe czy też logistyczne.

Rys.3. Optymalizacja trasy przejazdu pomiędzy wrocławskimi centrami handlowymi, oraz z analizą najbliższych odległości centrów handlowych względem dworców i lotniska

42 52

Analizy Network Analyst mogą również służyć do określenia optymalnego środka transportu dla obsługi danego obiektu, poprzez określenie zasięgów komunikacyjnej obsługi. Pewnie nieraz zastanawialiście się, czym szybciej można dojechać do wybranego obiektu: samochodem, tramwajem a może rowerem? Dzięki symulacji Service area jesteśmy wstanie określić to w sposób niezwykle dokładny uwzględniając wielu parametrów dla każdego rodzaju transportu. Poniżej przedstawiono przykładową analizę, obrazującą 45 minutowe strefy obsługi komunikacyjnej Stadionu Miejskiego we Wrocławiu dla komunikacji samochodowej oraz tramwajowej. Co więcej Network Analyst pozwala na optymalizacje przebiegu trasy wraz z określenie czasu podróży, w zmiennych warunkach (np. wprowadzenie barier, dróg nieprzejezdnych). Poniżej przedstawiono przykład optymalizacji przebiegu trasy – objazd po centrach handlowych z wykorzystaniem sieci tramwajowej przy założeniu zamknięcia dwóch mostów: mostu Grunwaldzkiego i mostu Pokoju (np. remont, awaria) wraz z analizą macierzy kosztów powiązań lokalizacji obrazującą centra handlowe znajdujące się w 15 dostępności tramwajowej od obiektów komunikacyjnych (dworce, lotnisko). Technologia GIS z wykorzystaniem Network Analyst to doskonałe narzędzie mogące wspomóc proces planowania i rozwoju sieci komunikacyjnych miasta z uwzględnieniem wiele czynników, co może umożliwiać wyznaczanie optymalnego kierunku rozwoju sieci transportowych miast, a także zaplanowanie właściwej struktury funkcjonalno-przestrzennej możliwej do obsłużenia przez istniejącą (lub projektowaną) sieć transportową. Należy ponadto pamiętać, że wykonanie wszelkich analiz w technologii GIS wymaga posiadania dokładnych i aktualnych danych, tak, aby przeprowadzana analiza w sposób jak najbardziej zbliżony oddawała rzeczywistość.

Podziękowania dla : inż. Moniki Szczypiorskiej dr inż. arch. Jadwigi Brzuchowskiej


Poradniki Magdalena Stefanowska, gospodarka przestrzenna II rok

Nadawanie

Koło Naukowe GP

GEOREFERENCJI p i e r ws z e k r ok i w QGIS

Chcesz rozpocząć pracę w Quantum GIS, ale nie wiesz od czego zacząć? Nic trudnego! Fot.1. Źródło: http://geographyeducationdotorg.files.

Na wstępie należy zaznaczyć, że Quantum GIS jest aplikacją Open Source, czyli jest otwartym i przede wszystkim, darmowym oprogramowaniem. Dodatkowo jest kompatybilny z platformami GNU/Linux, Unix, Mac OSX oraz MS Windows. Jest niezwykle łatwym i przyjaznym programem.

Gdzie znaleźć Quantum GIS? Program dostępny jest na polskiej stronie poświęconej Quantum GIS, gdzie można znaleźć kilka wersji aplikacji http://quantum-gis.pl/pliki. Najlepiej pobrać najnowszą wersję.

Pierwsze kroki Po instalacji i uruchomieniu programu ukazuje nam się przyjazny interfejs, który możemy dowolnie, według uznania zmieniać i dostosować do naszych upodobań zmieniając kolejność ikonek narzędzi. Środkowa część głównego okna to miejsce na nasz projekt, natomiast po lewej stronie znajduje się okno, gdzie będą wyświetlać się dodane przez nas warstwy wektorowe

i rastrowe. Przed przystąpienie do jakichkolwiek działań w programie należy zmienić ustawienia projektu. Klikamy w pasku narzędzi na ikonę „Ustawienia”, a następnie „Właściwości projektu”. Jako „Deklarowane jednostki warstwy” zaznaczamy „Metry”, a przy „Dokładności” wybieramy „Automatyczna”. Jest to czynność jednorazowa, która zapisuje się i nie trzeba jej ustawiać przy każdym nowo tworzonym projekcie. Należy również ustawić odpowiedni układ współrzędnych, najlepiej jako domyślny tj. „ETRS89 / Poland CS92”.

Georeferencje. Co to i po co? Zacznijmy od tego co to są georeferencje. Najprościej ujmując, jest to informacja dotycząca rozdzielczości, rotacji oraz współrzędnych dodawanego pliku rastrowego. W jakim celu nadajemy georeferencje? Jest to niezwykle ważna czynność. Dodając je, umiejscawiamy, dopasowujemy mapę, zdjęcia lotnicze, satelitarne lub inne pliki rastrowe w 2-wymiarową przestrzeń jaką jest układ współrzędnych.

43 52

GP Action #4


- Nadawanie

Narzędzie „Georeferencer” W Quantum GIS georeferencje możemy nadać na 2 sposoby. Pierwszy z nich najbardziej pracochłonny i czasochłonny, ale często niezbędny. Jest to nadawanie układu współrzędnych poprzez spisywanie współrzędnych ze strony http://www.geoportal.gov.pl/. Wyszukujemy na podanej stronie interesujące nas miejsce i robimy print screen wybranego obszaru, przycinając go następnie w prostym programie graficznym. Następnie w QGIS rozwijamy w pasku narzędzi ikonę „Raster” i otwieramy narzędzie „Georeferencer”. Otwiera nam się nowe okno, gdzie dodajemy ikoną „Otwórz raster” wcześniej przygotowany print screen. Następnie dodajemy minimum 4 punkty w charakterystycznych miejscach np. na przecięciu dróg, spisując ich współrzędne z geoportalu do notatnika bądź na kartkę .

Ważnym jest aby zamienić współrzędne tj. współrzędna X w geoportalu to Y w QGIS i tak samo Y na geoportalu to X w QGIS! Gdy już zaznaczymy minimum 4 punkty klikamy na ikonkę „Ustawienia transformacji” i ustawiamy jako rodzaj transformacji „Helmerta”, w metodzie resamplingu „Najbliższego sąsiada”, kompresja „NONE”, jako raster wynikowy wybieramy folder, gdzie chcemy zapisać nasz raster (najlepiej folder bez polskich znaków), a jako układ współrzędnych wybieramy „EPSG: 2180”. Następnie klikamy „OK” i ikonę „Wykonaj”. Zamykamy „Georeferencer” (niekoniecznie zapisując punkty kontrolne) i przechodzimy do głównego okna Quantum GIS. Po nadaniu georeferencji powinien wyświetlić się raster z nadanymi już współrzędnymi. Możemy sprawdzić czy dobrze nadaliśmy georeferncje mierząc narzędziem w głównym oknie QGIS „Pomiar odległości” długość między południkami na siatce geograficznej (powinna wynosić 1km). Drugi sposób to nadawanie georeferncji z mapy, która ma już oznaczony układ współrzędnych. Wykorzystujemy tą metodę, gdy chcemy nadać georeferencje naszej mapie posiadając już raster z określonymi współrzędnymi (np. ortofotomapa pobrana z Geoxy w formacie TIFF - poradnik jak ściągnąć mapy z programu Geoxa Viewer znajduje się w GP Action #1). Najpierw dodajemy w głównym oknie raster pobrany z Geoxy za pomocą ikonki „Dodaj raster”.

44

Następnie postępujemy tak samo jak przy pierwszym sposobie. Otwieramy georeferencer, dodajemy wcześniej przycięty print screen z geoportalu i oznaczamy minimum 4 punkty kontrolne. Jednak zamiast spisując współrzędne wykorzystujemy funkcję „z obszaru mapy”. Zaznaczamy punkt charakterystyczny w narzędziu „Georeferencer” na naszym print screenie , a wraz z kliknięciem na ikonę „z obszaru mapy” program przenosi nas do głównego okna, gdzie z wcześniej wczytanego rastra z Geoxy zaznaczamy ten sam punkt. Postępujemy tą samą metodą, aż do oznaczenia minimum 4 punktów. Następnie ustawiamy transformacje i wczytujemy georeferencję w ten sam sposób jak przy pierwszej metodzie.

Jednak najwygodniejszym, najszybszym i najdokładniejszym sposobem będzie pobranie mapy lub naszego podkładu wraz z współrzędnymi z programu Geoxa Viewer, w formacie TIFF. Z przygotowanym w ten sposób rastrem jesteśmy gotowi do tworzenia naszego pierwszego projektu w Quantum GIS! Życzę powodzenia i mam nadzieję, że poradnik będzie pomocny przy stawianiu pierwszych kroków w Quantum GIS.

52

GP Action #4

georeferncji

-


Na

luzie

Jowita Niemczyk, Magdalena Stefanowska, Magdalena Szmyt gospodarka przestrzenna II rok

4a wolną chwilę N Krzyżówka

Koło Naukowe GP

....................................................................................................................................................................................................................................................................................

POZIOMO: 1. wyobrażenie zdarzeń mających zajść w przyszłości 4. jedna z cząstek, z których składa się główka czosnku 6. samica cietrzewia 7. związek organiczny, pochodna alkoholu lub fenolu 8. sposób reagowania na coś, rozumienia czegoś 10. umiejętność tworzenia rzeczy pięknych 12. śródlądowy zbiornik stojącej wody 15. motyw dekoracyjny w postaci głowy o zdeformowanych groteskowo rysach 16.schorzenie charakteryzujące się silnymi napadami duszności 17. pojazd konny na płozach przeznaczony do jazdy po śniegu

PIONOWO: 1. mata przed drzwiami do wycierania obuwia 2. … angielskie. 3. imię Jantar zdrobniale 4. niedochowanie wierności 5. wada, defekt, błąd w liczbie mnogiej 9. wypukłość w kształcie półkuli 11. podstawowa myśl, przedmiot rozmowy, pracy, utworu 13. duży, rozpędzony przedmiot, który uderza w coś 14. powierzchnia ukośna

Kącik suchara

..

...........................................................................................................................................................................................................................................................................

Idzie dwóch studentów ulicą i widzą kawałek kartki leżącej na chodniku. Jeden się pyta drugiego: - Co to jest? A drugi odpowiada: - Nie wiem, ale kserujemy! Babcia zaczepia idącego sobie chodnikiem studenta fizyki i pyta: - Czy idąc tym kierunkiem dojdę na dworzec PKP?

- Tak. Babcia odeszła, a student pomyślał: “kierunek dobry, ale zwrot przeciwny...”

Studentom warszawskich uczelni polecono nauczyć się na pamięć książki telefonicznej, a potem zbadano ich reakcję na to polecenie, i tak: Studenci uniwersytetu zapytali: “Po jaką cholerę”, studenci politechniki zaczeli robić ściągi, a studencji Akademii Medycznej zapytali tylko, na kiedy.

45 52

GP Action #4


- Na

wolną chwilę

Sudoku Źródło: http://www.puzzles.ca/sudoku.html

.................................................................................................................................................................................................................................................................................

Czy wiesz że... ?

5

Czy wiesz, że największy samolot świata to An-225 Mrija? Sześciosilnikowy samolot transportowy produkcji radzieckiej, An-225 Mrija to największy obecnie używany i najcięższy samolot na świecie. Istnieją tylko 2 egzemplarze tego kolosa.

......................................................................................

Czy wiesz, że najdłuższy tunel kolejowy świata ma długość 53,9 km? Seikan to najdłuższy na świecie podmorski tunel kolejowy. Łączy japońskie wyspy Honsiu i Hokkaido oraz miasta: Tokio, Kobe,Nagasaki, Kioto, Osakę, Sapporo. Długość tunelu wynosi około 54 km, z czego 23,3 km znajduje się pod wodą. najdłuższy tunel na świecie.

......................................................................................

Źródło: http://czywiesz.pl/

.................................................................................................................................................................................................................................................................................

Czy wiesz, że najbardziej pochyła wieża na świecie nie znajduje się w Pizie? Najbardziej pochyła (z przyczyn naturalnych) wieża na świecie znajduje się w Suurhusen w Niemczech. Budynek jest odchylony od pionu o 5,19 stopni, czyli o 1,2 stopnia więcej niż Krzywa Wieża w Pizie. Odpowiedzialne za to było obniżenie się poziomu wód gruntowych, dlatego zamknięto kościół z obawy przed ewentualnym wypadkiem. Budowlę jednak uratowano i od lat 90. znowu można zwiedzać XIII-wieczną wieżę.

46 52

Czy wiesz, że najdłuższy most na świecie to Lake Pontchartrain Causeway w USA? Lake Pontchartrain Causeway prowadzący przez jezioro Pontchartrain w stanie Luizjana (USA) ma 38 422 m długości.

........................................................................

Czy wiesz, że w Dubaju powstaje obrotowy wieżowiec? 30-piętrowy budynek będzie się obracać w podstawie i ma wykonywać pełny obrót wokół swojej osi w ciągu tygodnia. Obrót będzie możliwy dzięki 20 elektrycznym silnikom, które będą poruszać budynkiem o kilka stopni w ciągu godziny.

..........................................................................

...........................................................................................................................................................................................................................................................................

Czy wiesz, ze kadłub Boeinga 787 jest niemal cały zbudowany z materiałów kompozytowych? Boeing 787 będzie pierwszym samolotem pasażerskim w którym kadłub wykonano niemal w całości z materiałów kompozytowych. Pozwoliło to znacznie zmniejszyć wagę samolotu i tym samym zużycie paliwa.

-


Na

zakończenie

W numerze napisali:

Fotografie:

Agata Bartczak Agnieszka Bujak Roman Kaczmarek Justyna Karolczak Piotr Kociński Kamila Konopczyńska Maciej Marciniak Błażej Matuszak Jowita Niemczyk Weronika Piekarska Mikołaj Sobieraj Magdalena Stefanowska Magdalena Szmyt Sebastian Woźniak Emilia Zimna

Paweł Rurek Weronika Piekarska Agata Materna Justyna Karolczak Mikołaj Sobieraj

Podziękowania

dr inż. Anna Zbierska prof. dr hab. inż. Janina Zbierska prof. dr hab. inż. Krzysztof Szoszkiewicz mgr inż. arch. Grzegorz Kmiecik mgr Piotr Szczepański

Pisz z nami! .......................................................................................................................................................................................................................

.......................................................................................................................................................................................................................................................................

MASZ POMYSŁ NA ARTYKUŁ? JESTEŚ ZAINTERESOWANY WSPÓŁPRACĄ? CHCESZ DOŁĄCZYĆ DO KOŁA NAUKOWEGO?

NAPISZ!@ kngp

up.poznan.pl

Magazyn dostępny również w wersji online! na www.up.poznan.pl/kngp/gpaction

LUBISZ TO?

Zapraszamy na nasz profil facebook www.facebook.pl/KNGPup

5

47 52


Patronat Medialny

Podziękowania

Samorząd Studencki wMiIŚ

magazyn koła naukowego gospodarki przestrzennej

ISSN 2084-9028 numer 4


Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.