Życie Regionów (30.03.2020)

Page 1

AKTUALNOŚCI NA ◊ REGIONY.RP.PL

Poniedziałek 30 marca 2020 | nr 12 (11621)

Życie Regionów PRAWO DLA SAMORZĄDÓW >R6

ORZECZENIE >R6

KULTURA >R8

Polecenie daje władzę, ale i zobowiązuje

Od kopciuchów jest sejmik

Kultura na czas pandemii

Niektórzy wojewodowie przerzucają koszty wykonania zadań związanych ze zwalczaniem epidemii na samorządy

Radni nie mogą w miejscowym planie zakazać używania pieców węglowych starej daty

Polecamy dostępne w internecie pozycje związane z regionami. To książki, audiobooki, filmy w VOD oraz rejestracje wydarzeń w teatrach

PREZES UNII METROPOLII POLSKICH, PREZYDENT BIAŁEGOSTOKU

Tadeusz Truskolaski

Czarny scenariusz to upadłości samorządów

MAT. PRAS.

Im dłużej będzie trwał stan epidemii, tym boleśniejsze będą jego skutki, także gospodarcze. Wtedy nastroje społeczne się zmienią Wywiad

>R3

TEMAT NUMERU: FINANSE SAMORZĄDÓW

Kiedy wirus sparaliżuje miasta Lokalne władze odczują dotkliwie skutki pandemii także w swoich budżetach. Dlatego apelują o szybką reakcję rządu. ANNA CIEŚLAK-WRÓBLEWSKA

Ż

aden samorząd nie żałuje pieniędzy na walkę z pandemią koronawirusa. Wszyscy wykładają pieniądze na potrzebny szpitalom sprzęt, opiekę nad osobami starszymi i samotnymi, pomoc dla firm, które znalazły się w podbramkowej sytuacji, konieczne środki dezynsekcji w komunikacji miejskiej i w przestrzeni publicznej. Dziś nie ma nic ważniejszego niż bieżące zarządzanie kryzysem: zdrowotnym, społecznym i gospodarczym. Ale też samorządowcy już wybiegają myślami w niedaleką przyszłości, czyli możliwy kryzys, jaki czeka także ich budżety.

Ryzyko rośnie – Obecna sytuacja grozi destabilizacją miejskich finansów – ostrzega Roman Ciepiela, prezydent Tarnowa. – Dużym miastom grozi niewypłacalność, co będzie skutkowało brakiem pieniędzy na realizację bieżących usług na rzecz mieszkańców oraz wstrzymaniem realizacji inwestycji – dodaje Rafał Trzaskowski, prezydent Warszawy. Skąd te problemy? Samorządowcy podkreślają, że uderzenie w lokalne budżety

przyjdzie z kilku stron. Należy spodziewać się spadku dochodów z podatków PIT i CIT od firm w efekcie spodziewanego załamania gospodarczego. Mniejsze będę też wpływy z czynszów za lokale komunalne, bo miasta chcą ulżyć zamkniętym przez rząd lokalnym restauracjom, punktom usługowych czy sklepom.

Radykalne cięcia? Ale to nie koniec strat. Praktycznie żadnych dochodów nie przynosi dziś komunikacja miejska, i oczywiście zamknięte baseny czy centra wystawowe. Jacek Sutryk, prezydent Wrocławia, szacuje straty miasta na co najmniej 500 mln zł, czyli prawie 10 proc. całego budżetu. Gdyby takie ubytki dotyczyły wszystkich samorządów, oznaczałoby to, że w grę wchodzi kwota ponad 24 mld zł. O tyle trzeba by ściąć wydatki, tyle że to raczej niewykonalne. – Tak radykalne kroki w moich oczach są niemożliwe, gdyż zagrażałyby społecznym oraz sanitarnym potrzebom miasta – uważa prezydent Tarnowa. Chodzi o to, że samorządy musiałby ograniczyć wydatki nie tylko na inwestycje czy bardziej wysublimowane potrzeby, ale nawet na te podstawowe usługi dla mieszkańców, takie jak choćby transport

publiczny, utrzymanie dróg, oświetlenie, dopłaty do edukacji, bezpieczeństwo itp.

Konieczne działanie, nim będzie za późno Dlatego Unia Metropolii Polskich i Związek Miast Pol-

skich już wystosowały apel do premiera, by tzw. tarczę antykryzysową, która przewiduje wsparcie publiczne w pięciu obszarach, poszerzyć o VI filar, czyli pomoc dla działań samorządu. „Apelujemy o wprowadzenie mechanizmu rekompensaty wyrównującej jednostkom

samorządu terytorialnego ubytek dochodów w stopniu zapewniającym utrzymanie ich zdolności finansowej na poziomie, który nie będzie zagrażał realizacji podstawowych zadań nałożonych na organy miast, gmin i regionów” – czytamy w piśmie samorządowych organizacji.

Chodzi głównie o rekompensaty, które na bieżąco pokrywałby ubytki w dochodach własnych samorządów czy zawieszenie do końca 2023 r. wpłat na tzw. janosikowe. Ale też szybkie zmiany w przepisach, tak by obowiązujące dziś rygory fiskalne nie sparaliżowały funkcjonowania miast. / ©℗


Życie regionów

R2

Poniedziałek 30 marca 2020

◊ regiony.rp.pl

TEMAT NUMERU: FINANSE SAMORZĄDÓW

Lokalne władze szacują straty Ubytki w dochodach z PIT, CIT i z lokalnych opłat są pewne. Konieczne będę adekwatne cięcia wydatków. ANNA CIEŚLAK-WRÓBLEWSKA

PANDEMIA KORONAWIRUSA rp.pl/koronawirus

E

konomiści ostrzegają, że gospodarkę, także polską, czeka w tym roku kryzys, jakiego jeszcze nie widzieliśmy. Spodziewany jest nagły upadek wielu przedsiębiorstw i masowe zwolnienia, co w oczywisty sposób przełoży się też na finanse państwa i samorządów.

– Skala strat, jakie przyniesie pandemia koronwirusa, jest dziś trudna do oszacowania, ale na pewno będzie duża – mówi Marta Bartoszewicz, rzeczniczka Olsztyna. – Widzimy, jaki jest kryzys w takich branżach, jak hotelarstwo, gastronomia, w branży szkoleniowej czy w szeroko pojętej branży rozrywkowej. I to się odbije nie tylko na finansach przedsiębiorców, ich pracowników i całych ich rodzin, ale także na budżecie miasta. Bo udziały w podatkach PIT i CIT to jedna czwarta dochodów naszego miasta Ulice miast opustoszały. Restauracje, kawiarnie, lokale usługowe są zamknięte, a ich właściciele liczą straty – wyjaśnia. – Z pewnością najbardziej W Olsztynie zamknięcie takich obiektów jak Centrum dziemy na bieżąco analizo- realizacji inwestycji w mieście ucierpią szeroko pojmowane turystyka i gastronomia, a więc tylko Ośrodka Sportu i Rekre- Kongresowe ICE i Tauron wać kształtowanie się docho- – ostrzega. – Niższe wpływy dochodów m.in. hotele, lokale usługowe, acji, który zarządza obiektami Arena Kraków, które musiały dów miasta i podejmować restauracje, sklepy inne niż sportowymi, oznacza ubytki w odwołać wiele imprez i wyda- decyzję co do ewentualnego związane głównie z mniejszymi spożywcze, kawiarnie i ich miejskiej kasie rzędu 700–800 rzeń – wtóruje Monika Chyla- ograniczania wydatków. W transferami z budżetu państwa szek, rzecznik prezydenta pierwszej kolejności będą to (udziały w PIT i CIT) mogą personel. W trudnej sytuacji tys. zł na miesiąc. zaplanowane, ale jeszcze spowodować ograniczenie za– To przychody, których nie Krakowa. znaleźli się również przewoźDo tego trzeba też dodać nierozpoczęte inwestycje, kresu i jakości świadczonych nicy. Straty każdej firmy, nie- uzyskamy za bilety wstępu na zależnie od branży, odbiją się baseny, odwołane imprezy ubytki we wpływach z opłaty remonty czy też zakupy inwe- usług publicznych, ograniczena budżecie miasta przez sportowe i kulturalne, zawie- targowej, opłat za parkingi, ale stycyjne i doposażenia jedno- nie zadań innych niż obligatomniejsze wpływy z CIT i PIT – szone zajęcia. Mamy straty, ale też czynszów za lokale miej- stek – mówi Ewa Grudniok z ryjne, finansowanych ze środków własnych budżetu miasta przyznaje Monika Chylaszek, koszty pozostają praktycznie skie, podatków od nierucho- Tychów. oraz podjęcie decyzji o rezydyrektor wydziału komunika- niezmienne, ponieważ musi- mości itp. Te ostatnie to efekt gnacji z realizacji niektórych my te budynki utrzymywać i pomocy, jakiej samorządy cji społecznej Krakowa. Trudne decyzje zadań inwestycyjnych – inforpłacić ludziom w nich zatrud- udzielają firmom, które musiamuje nas także Urząd Miasta nionym – mówi Marta Barto- łyby zamrozić swoją działalBilety zawieszone – Nie mamy najmniejszych Lublina. Wszyscy nasi rozmówszewicz. A niezrealizowane ność. Trudno też będzie zrealidochody ze sprzedaży biletów zować zaplanowane dochody wątpliwości, że obecna sytu- cy przyznają, że sytuacja bęAle to nie koniec spodziewa- olsztyńskiej komunikacji miej- ze sprzedaży majątku, bo sy- acja niesie problemy finanso- dzie wymuszała trudne decynych strat w dochodach wła- skiej to setki tysięcy złotych w tuacja na rynku nieruchomo- we dla samorządów – przy- zje, jakie wydatki trzeba będzie snych. – Ze względu na za- ciągu ostatnich trzech tygodni. ści wydaje się dziś bardzo znaje Tomasz Sanecki, rzecz- ciąć w pierwszej kolejności i w nik Bytomia. – Jeśli nie jakich obszarach obniżyć jaPodobnie jest w innych sa- niepewna. mknięcie z pewnością spadną Samorządowcy zapewnia- zrealizujemy zaplanowanych kość świadczonych usług. również dochody z obiektów morządach. ją, że na dziś nie ma zagroże- przychodów i pozostaniemy sportowych (basen, lodowisko nia dla świadczenia przez bez wsparcia, może spowodoitp.), instytucji kultury oraz Inwestycje pod nóż Apel do premiera miasta usług publicznych. Ale wać to brak środków na realiwpływy z biletów komunikacji ryzyko, że takie problemy się zację bieżących zadań, takich miejskiej – zauważa Ewa – Jest to także trudny czas pojawią, rośnie z dnia na jak wypłata wynagrodzeń, W tej trudnej sytuacji samoGrudniok, rzecznik tyskiego dla miejskich muzeów oraz dzień. – W trakcie roku bę- utrzymanie czystości czy też rządowcy już poprosili preurzędu miasta.

SHUTTERSTOCK

PIT i CIT zagrożone

miera o pomoc. Liczą, że rząd zrekompensuje im spadek dochodów (w stosunku do planów) wywołany pandemią. O to jednak może być trudno, bo finanse budżetu centralnego mogą być w równie opłakanym stanie (przewidywany jest spadek dochodów ze wszystkich podatków, w tym VAT, składek ZUS i innych danin, a także gwałtowny wzrost wydatków związanych z realizacją tzw. tarczy antykryzysowej). Ale rząd może pomóc w inny sposób. Chodzi o szybką zmianę zapisów ustawy o finansach publicznych. Wedle obecnych przepisów wydatki bieżące samorządów muszą być co najmniej równe dochodom bieżącym. Nie mogą być wyższe, a najlepiej żeby były wyraźnie niższe. W liście do premiera Związek Miast Polskich i Unia Metropolii Polskich apelują, by znieść te przepisy na określony czas.

Elastyczne instrumenty Proponują m.in., by w przypadku ogłoszenia stanu zagrożenia epidemicznego lub stanu epidemii (czy w innych sytuacjach kryzysowych) wykonane wydatki bieżące mogły być wyższe niż dochody bieżące o kwotę, o jaką dochody okazały się niższe od planowanych. Takie rozwiązanie pozwoliłoby samorządom na bardziej elastyczne zarządzanie swoim budżetem i zaciągnięcie długu, by sfinansować bieżące funkcjonowanie miasta (obecnie można to robić tylko w przypadku inwestycji). Tym samym władze lokalne uzyskałyby takie możliwości reagowania na kryzys, jakie ma budżet centralny. Bez tych zmian miastom może grozić paraliż, który odczują wszyscy miesz/ ©℗ kańcy.

OPINIE DLA „ŻYCIA REGIONÓW”

Rafał Trzaskowski

Ogłoszony stan epidemii już radykalnie zmniejsza i nadal będzie zmniejszał dochody miast i gmin. Nasze budżety już wcześniej zostały osłabione z powodu zmian podatkowych (i nie tylko) wprowadzonych przez rząd w 2019 roku. W wyniku zmian w podatku PIT, podwyższenia płacy minimalnej, podwyższenia płac nauczycieli oraz niedoszacowania wysokości subwencji oświatowej Tarnów, podobnie jak inne miasta i gminy w Polsce, znalazł się w niezawinionej przez lokalny samorząd trudnej sytuacji finansowej. Owe zmiany już skutkowały rezygnacją z niektórych zadań inwestycyjnych i obniżeniem nakładów na wiele dziedzin życia w mieście, a obecna sytuacja grozi destabilizacją miejskich finansów. Nasz dotychczasowy wysiłek zbilansowania budżetu poprzez cięcia wydatków może stanowić tylko niewielki procent dalszych radykalnych kroków, jakie wymuszą na nas rygory nałożone na finanse samorządów. W moich oczach jest to jednak niemożliwe, gdyż zagrażałoby tak społecznym, jak i sanitarnym potrzebom miasta. W liście do premiera postulujemy reakcję, by uniknąć takiej sytuacji. Mam nadzieję, że rząd podejmie w tym zakresie szybkie działania, tak by żadne miasto nie utraciło płynności finansowej, co pociągnęłoby ogromne negatywne skutki społeczne. / ©℗

Dochody dużych miast w dużej mierze zależą od koniunktury gospodarczej. Liczymy się ze spadkiem CIT o około jedną trzecią, z załamaniem dochodów z podatku od czynności cywilnoprawnych o 50 proc. oraz spadkiem dochodów z PIT o ok. 10 proc. To samo może dotyczyć podatku od nieruchomości i opłat lokalnych. Tylko to oznacza ubytek dochodów przekraczający 11 mld zł dla wszystkich samorządów. Do tego dochodzą dodatkowe wydatki na walkę ze skutkami koronawirusa, w tym wsparcie szpitali i pomocy społecznej, jakie ponoszą polskie samorządy, ponieważ chcą pomóc. W efekcie dużym miastom grozi niewypłacalność, co będzie skutkowało brakiem pieniędzy na realizację bieżących zadań i usług na rzecz mieszkańców oraz wstrzymaniem realizacji planów inwestycyjnych. Bez współpracy władz centralnych i jednostek samorządu terytorialnego nie uda się skutecznie przeciwdziałać skutkom tego kryzysu. W celu uniknięcia kryzysu finansów samorządowych i niewypłacalności samorządów, w szczególności dużych miast, wspólnie apelujemy o wprowadzenie mechanizmu rekompensaty, m.in. poprzez adekwatny wzrost subwencji ogólnej, zawieszenie wpłaty tzw. janosikowego przez samorządy do końca 2023 r., a także zmiany ustawy o finansach publicznych w zakresie m.in. lokalnych budżetów. / ©℗

prezydent Wrocławia

Sytuacja, w jakiej się wszyscy znaleźliśmy, będzie miała gigantyczny negatywny wpływ na budżet miasta. Choć dziś trudno dokładnie wyliczyć straty, to obecnie szacujemy, że z podatku CIT, który płacą większe przedsiębiorstwa, możemy dostać o 40 proc. mniej, czyli ok. 56 mln zł. Podatek PIT to jedno z naszych głównych dochodów, w założeniu miał przynieść 1,3 mld zł, ale z tego źródła może być o 10–15 proc., czyli 150–200 mln zł, mniej niż plan. Spodziewamy się, że podatek od czynności cywilnoprawnych spadnie o 40 mln zł, wpływy ze sprzedaży mienia – o 30 mln zł, z opłaty za parkowanie – o 2 mln zł, a wpływy z biletów komunikacji miejskiej – nawet 90 proc., czyli o 170 mln zł. Tylko te pozycje, które przedstawiłem, to prawie pół miliarda złotych potencjalnych strat. Mamy też pakiet pomocowy dla wrocławskich przedsiębiorców, w którym zawieszamy czynsze w lokalach komunalnych i na gruntach gminnych, nie będzie też opłat za ogródki gastronomiczne itp. Chcemy pomoc, co oznacza pewne ubytki w budżecie, który został zaplanowany na 5,3 mld zł dochodów. W obecnej sytuacji wszyscy stracimy. Zapewne trzeba będzie dokonywać pewnych cięć w wydatkach, proszę mieszkańców o zrozumienie. Sytuacja będzie trudna dla nas wszystkich. / ©℗

FACEBOOK

prezydent Warszawy

Jacek Sutryk DAREK GOLIK

prezydent Tarnowa

JERZY DUDEK

Roman Ciepiela


◊ regiony.rp.pl

Życie regionów

Poniedziałek 30 marca 2020

R3

ROZMOWA przygotowani do epidemii, bo nie byliśmy. Szpitale? Dzwoni do mnie dyrektor szpitala MSWiA i prosi o środki ochrony osobistej. O to samo apeluje dyrektor Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego w Białymstoku. Przygotowanie na kryzys, który nas dotyka, jest słabe i trzeba o tym mówić. W całej Polsce szpitale, pracownicy medyczni potrzebują pomocy w zdobyciu podstawowych środków ochrony osobistej. W ten sposób opowieści, że jest świetnie, szybko weryfikuje rzeczywistość. Dlatego też kupiliśmy 20 tysięcy maseczek ochronnych i przekażemy je tam, gdzie są potrzebne.

Czarny scenariusz to upadłości MICHAŁ KOLANKO

Czy szacuje pan już skalę strat dla Białegostoku wywołanych koronawirusem i jego skutkami? Tadeusz Truskolaski: Straty można już wstępnie szacować. Chociaż ich rozmiar zależy od tego, jak długo potrwa epidemia. Jeśli walka z nią zajmie półtora miesiąca, to straty w naszym przypadku mogą wynieść ok. 10 proc. dochodów własnych, czyli około 60 mln zł. Tak to wygląda. Głównie chodzi oczywiście o PIT, czyli o osoby, które przestały zarabiać lub mają zmniejszone pensje. CIT to też znaczący ubytek. 45 mln zł PIT, ok. 10 mln zł CIT, a pozostałe straty wynikają ze spadku opłaty skarbowej przynajmniej o 50 proc. A to dopiero początek. W tych szacunkach nie uwzględniamy płatności, które nie wpłyną w terminie, które będą odroczone np. na przyszły rok. Będzie też spadek wpływów, i to dramatyczny, z komunikacji miejskiej. Szacuję, że wyniesie ok. 3–4 mln zł. I to przy optymistycznym scenariuszu?

Tak. Jednak uważam, że w mniej optymistycznym wariancie „lockdown” gospodarki zakończy się nie po Wielkanocy, ale dużo później. Wiele firm odwołało już swoje działania do czerwca. Oczywiście zawsze można do nich powrócić.

Jakie decyzje będzie pan podejmować? Wstrzymanie inwestycji? Już teraz zleciłem określone działania. Będę osobiście decydował o każdej nowej inwestycji. Wcześniej niektóre decyzje były delegowane na moich zastępców. Generalnie zasada jest taka, że wszystkie nowe zadania, które nie są dofinansowane z Unii Europejskiej, wstrzymujemy. Nie było ich wiele, bo budżet i tak był już mocno przycięty ze względu na możliwości finansowe po tym, jak rząd nie zrekompensował samorządom ulg podatkowych w PIT. Wydawało mi się, że to jest trudny budżet. Dopiero teraz jednak zaczynam dostrzegać, co nas czeka. Jakie są scenariusze? Czarny scenariusz to upadłości samorządów. Może

do nich dojść. Można im zapobiec, zwiększając subwencje dla samorządów. W ubiegłym roku nic nie dostaliśmy. W tym, gdy już przejedzono wzrost gospodarczy na 500+ i 13. emerytury, gdy wyciągnięto ostatnie zaskórniaki, władze państwowe będą w trudnej sytuacji. Oczywiście rząd ma pewne możliwości. Tanieje ropa naftowa, można operować cenami benzyny. Chociaż popyt też się zmniejszył. Jedna możliwość dla samorządów to zwiększenie subwencji. Inna to poluzowanie gorsetu prawnego, czyli zawieszenie limitów zadłużenia, chodzi też o nadwyżkę operacyjną. Postulujemy, by to zrobić do 2023 roku. Będziemy do normalności dochodzić na kredyt. Wtedy los jednostek samorządu terytorialnego będzie zależał od banków, które będą też oceniać ich kondycję.

Czego jeszcze w sensie ustawowym będzie się domagać Unia Metropolii Polskich? Mamy wiele szczegółowych propozycji, szeroki zakres postulatów. Apelujemy o spotkanie z premierem

MAT. PRAS.

Apelujemy o spotkanie z premierem Morawieckiem – mówi Tadeusz Truskolaski, prezydent Białegostoku.

Tadeusz Truskolaski, prezes Unii Metropolii Polskich, prezydent Białegostoku od 2006 roku. Wybory w 2018 r. wygrał w I turze z wynikiem 56 proc. (z poparciem PO). Z wykształcenia ekonomista Mateuszem Morawieckim. Chodzi o kilka kwestii. Przede wszystkim o sytuację służby zdrowia, nauczanie zdalne i komunikację miejską. To, co zaproponowano w tym zakresie, jest po prostu niewykonalne.

W jakim sensie? Na przykład ograniczenia w komunikacji publicznej to teraz jeden z większych punktów spornych między rządem a samorządami. Rząd wymaga, aby w jednym pojeździe mogła przebywać połowa pasażerów, ale liczy co drugie miejsce siedzące, bez miejsc stojących. A na przykład w Gdańsku są nowe tramwaje. Jest tam 200 miejsc, ale tylko 28 to siedzące. Czyli tramwajem może maksymalnie podróżować 14 osób. Takie decyzje są

podejmowane odgórnie, bez żadnej konsultacji z nami. Można to zrobić, ale w zależności od rodzaju pojazdu, tak by dostosować przepis do pojemności, a nie do liczby miejsc siedzących. Poza tym żaden kierowca nie może być karany, może być tylko nagradzany za pracę w tak trudnych czasach, przy zagrożeniu koronawirusem.

Co jeszcze pana martwi w obecnej sytuacji? Przede wszystkim martwi mnie zdalne nauczanie. Ono nie funkcjonuje. System nie został przystosowany do tego, by wszyscy przy nim usiedli. Są rodziny wielodzietne, w których uczniów jest troje– czworo, a komputer, jeśli jest, to tylko jeden. Jak te dzieci mają się uczyć? Nie ma co opowiadać, że byliśmy

A wybory 10 maja? Teraz nie widzę takiej możliwości. Gdyby ktoś podjął takie decyzje, to kwalifikowałoby się to pod Trybunał Stanu. To jest absolutnie karygodne, to narażanie milionów ludzi. Faktycznie mamy stan wyjątkowy, który tylko formalnie nie został ogłoszony. Rozporządzenia ministra zdrowia Łukasza Szumowskiego nie mają podstawy prawnej. Tak poważne ograniczenia swobód obywatelskich nie mogą być wprowadzane w ten sposób. Rządzący po prostu boją się stanu wyjątkowego. Im dłużej będzie trwał stan epidemii, tym boleśniejsze będą jego skutki, także gospodarcze. Wtedy nastroje społeczne się zmienią. Teraz działa jeszcze efekt zaskoczenia. / ©℗

PANDEMIA KORONAWIRUSA rp.pl/koronawirus

MATERIAŁ PARTNERA

Na ratunek ZUS czy pracownikom?

TEKST PRZYGOTOWANY WE WSPÓŁPRACY Z URZĘDEM MARSZAŁKOWSKIM WOJEWÓDZTWA ZACHODNIOPOMORSKIEGO

– Dostaliśmy właśnie odpowiedź, że inne niż rządowe schematy wsparcia nie mogą być realizowane – wyjaśnia Olgierd Geblewicz, marszałek województwa zachodniopomorskiego. Urząd marszałkowski już od kilkunastu dni intensywnie pracował nad szeregiem rozwiązań, których celem miała być pomoc lokalnym przedsiębiorcom. W ubiegły piątek samorząd przedstawił mediom założenia Zachodniopomorskiego Pakietu Antykryzysowego. Pieniądze miały być dystrybuowane w ramach dwóch filarów. Pierwszy miał objąć środki z Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Zachodniopomor-

śnia Olgierd Geblewicz. – Dostaliśmy jednak pismo od pani Małgorzaty Jarosińskiej-Jedynak, minister funduszy i polityki regionalnej, która przyznała, że i owszem, możliwe jest podjęcie takich działań, ale tylko w oparciu o przepisy krajowe. Jednocześnie stwierdziła, że zmian w przepisach nie będzie, a tym samym nie będzie innych działań niż te w rządowym programie. To oznacza, że nasze plany zostały przekreślone – wyjaśnia Olgierd Geblewicz. Jak podkreśla Geblewicz, ministerstwo zachęca, by wspomniane fundusze skiero-

Ile dołoży państwo? Decyzja rządu oznacza, że nie będzie realizowany pierwszy z filarów obejmujący 170 mln zł. – Kierowaliśmy się tym, co ogłosiła Komisja Europejska, by pieniądze jeszcze niezakontraktowane w ramach funduszy europejskich przeznaczać na walkę z pandemią. Dlatego dokonaliśmy szybkich przesunięć w RPO WZ – wyja-

wać do Funduszu Pracy, który będzie wykorzystywany w rządowej tarczy antykryzysowej. Samorząd ma tutaj jednak zastrzeżenia. – Dla mnie ważne jest, by pieniądze trafiły do zachodniopomorskich przedsiębiorców, dlatego nie będę toczył sporów z rządem. Moje zastrzeżenie odnosi się jednak do kwestii ZUS. Nie może być tak, że państwo nie zwolni beneficjentów wsparcia ze składek ZUS, bo w innym przypadku te z trudem zebrane pieniądze wrzucimy po to, by ratować właśnie ZUS, a nie pracowników. Stąd propono-

wane dzisiaj przez rząd rozwiązania są nie do zaakceptowania. To będzie próba wyssania pieniędzy do instytucji rządowych właśnie takich jak ZUS – ocenia marszałek zachodniopomorski. Marszałek wskazuje jednocześnie, że nawet jeżeli wspomniane 170 mln zł trafi do wspólnego worka, to będzie stanowić bardzo niewielką kwotę w stosunku do potrzeb. – Porównajmy to z kwotami przeznaczonymi ostatnio na TVP i inne fanaberie. To miliardy. Zakładamy, że pieniądze będą zwielokrotnione przez rząd, tylko chcemy

Wszyscy samorządowcy chcą śpieszyć na ratunek przedsiębiorcom. Wykładamy ostatnie oszczędności i chcemy wiedzieć, jak będą wykorzystane – mówi marszałek Olgierd Geblewicz

MAT. PRAS.

Wbrew wcześniejszym zapowiedziom województwo zachodniopomorskie nie uruchomi specjalnego budżetu w wysokości 170 mln zł na ochronę miejsc pracy regionalnych przedsiębiorstw.

skiego w wysokości 170 mln zł. Te pieniądze miały trafić na ochronę miejsc pracy. – Przeznaczymy dwa tysiące złotych miesięcznie na jedno miejsce pracy. Działania osłonowe mają potrwać trzy miesiące, co pozwoli osiągnąć efekt ochrony 28 tys. miejsc pracy – wyjaśniał Olgierd Geblewicz. Marszałek podkreślał przy tym, że niektóre branże całkowicie zaprzestały działalności – przede wszystkim turystyka i gastronomia. Drugi filar miał być pozyskany z funduszu Jeremie. To kwota 50 mln zł, która miała być wydana na kredyty obrotowe dla firm. Kolejne środki, w wysokości od 20 do 30 mln zł, które również miałyby zostać wydane na kredyty obrotowe, miały pochodzić z Zachodniopomorskiego Funduszu Rozwoju. Dzięki temu w tej puli łącznie miało być 80 milionów złotych.

wiedzieć, na jakich zasadach. Ile dołoży państwo i jaka będzie zasada dystrybucji. Bo jeżeli będzie zasada: kto pierwszy, ten lepszy, to pod urzędami pracy będą dziać się dantejskie sceny – ostrzega Olgierd Geblewicz.

Elastyczne procedury Marszałek wskazuje też błędy w metodologii zaproponowanej w rządowej tarczy. – Metodologia, która wymaga udowodnienia spadku przychodów w marcu, jest błędna. W lutym mieliśmy ferie i wiele osób nie prowadziło działalności, trudno będzie im udowodnić spadek przychodów – podkreśla Olgierd Geblewicz. – Wszyscy samorządowcy chcą śpieszyć na ratunek przedsiębiorcom. Wykładamy ostatnie oszczędności i chcemy wiedzieć, jak będą wykorzystane. Drugi z filarów, a więc pieniądze na kredyty obrotowe z funduszu Jeremie, nie jest zagrożony. Samorząd Pomorza Zachodniego opracował też program wsparcia dla beneficjentów środków unijnych, którym pandemia utrudniła realizację projektów. By uniknąć ryzyka zwrotu dotacji, zostanie uruchomiony pakiet elastyczności. Wydłużone zostaną terminy, zmienione będą też niektóre warunki umów, te dotyczące tzw. wskaźników, procedur, rozliczania zaliczek. / ©℗


R4

Życie regionów

Poniedziałek 30 marca 2020

◊ regiony.rp.pl

MATERIAŁ PARTNERA

Kamienie milowe w rozwoju Lublin w ostatnim czasie to jedno z najszybciej rozwijających się miast w naszym kraju. MATERIAŁ PRZYGOTOWANY PRZEZ MIASTO LUBLIN

MATERIAŁY PRASOWE (7)

S

tolica Lubelszczyzny jest nowoczesnym, otwartym i rozpoznawalnym miejscem, nie tylko Polsce, ale również w Europie. Stało się to możliwe dzięki trafnym inwestycjom infrastrukturalnym, które przekładają się zarówno na jakość życia mieszkańców, jak i potencjał gospodarczy. Miasto Lublin w ciągu ostatnich dziesięciu lat przeznaczyło na inwestycje infrastrukturalne blisko 4 mld zł, z czego 3 mld zł to środki pozyskane z funduszy europejskich. – Jestem przekonany, że te pieniądze zainwestowaliśmy mądrze i olbrzymi skok rozwojowy, który wykonaliśmy, już teraz procentuje – mówi dr Krzysztof Żuk, prezydent Lublina. Z raportu Głównego Urzędu Statystycznego z 2019 r. wynika, iż Lublin znalazł się w czołówce polskich gmin pod względem realizacji projektów z wykorzystaniem środków unijnych – w zestawieniu zajął piąte miejsce wśród wszystkich 2478 gmin w Polsce.

∑ Specjalna strefa ekonomiczna to niemal 130 ha powierzchni, ponad 70 inwestorów, blisko 4 tys. nowych miejsc pracy

Nowe miejsca pracy Jedną z głównych inwestycji gospodarczych Lublina było utworzenie w 2007 r. specjalnej strefy ekonomicznej. – Dziś tworzy ją ponad 128 ha w pełni uzbrojonych terenów inwestycyjnych, a także blisko 70 inwestorów zarówno z kraju, jak i z zagranicy – dodaje dr Krzysztof Żuk. Przedsiębiorstwa współtworzące SSE do 2019 r. zrealizowały inwestycje na prawie 2 mld zł, co przełożyło się na stworzenie ponad 4 tys. nowych miejsc pracy dla mieszkańców Lublina.

∑ Od powstania lotniska samoloty pasażerskie i biznesowe lądowały 30 tys. razy ∑ Lotnisko obsłużyło już blisko 2,5 mln pasażerów

Bliżej do Lublina Trudno dziś sobie wyobrazić, jak wyglądałaby strefa ekonomiczna bez wybudowanego w 2012 r. lotniska w Świdniku. Port Lotniczy Lublin umożliwił podróż w różne kierunki świata, które wciąż cieszą się dużym zainteresowaniem zarówno mieszkańców, turystów, jak i inwestorów. Lubelskie lotnisko tylko w 2018 r. obsłużyło ponad 450 tys.

pasażerów, a od początku funkcjonowania 2,5 mln. Z powodu szybko rozwijającego się ruchu władze lotniska podjęły decyzję o rozbudowie terminala pasażerskiego. Kluczowe inwestycje w Lublinie nastąpiły w ciągu ostatnich dziesięciu lat. Wtedy między innymi miała miejsce przebudowa najważniejszych arterii komunikacyjnych miasta. Nowe drogi jeszcze lepiej skomunikowały Lublin i

∑ Zbudowane i wyremontowane drogi o długości trasy z Warszawy do Lublina – łącznie 170 km ∑ 1,5 mld zł trafiło na rozbudowy, modernizacje, remonty dróg w latach 2010–2018

pozwoliły stworzyć z miasta metropolię, co znacząco poprawiło komfort życia mieszkańców.

Nowoczesne obiekty sportowe W ciągu ostatnich dziesięciu lat otwarte zostały trzy nowoczesne obiekty sportowe. Jednym z nich jest stadion piłkarski Arena

Lublin. Inwestycja warta 189 mln zł stała się miejscem zmagań sportowych na szczeblu nie tylko lokalnym i ogólnokrajowym, ale także międzynarodowym przy udziale 15 tys. kibiców. Dzięki temu miasto było gospodarzem takich wydarzeń jak UEFA Euro U21 w 2017 r. i FIFA World Cup U20 w 2019 r. Oprócz imprez sportowych na Arenie odbywają się koncerty gwiazd światowej sławy. Miasto Lublin, dbając o infrastrukturę sportową dla mieszkańców i klubów sportowych, zdecydowało się również na modernizację stadionu lekkoatletycznego. Do dyspozycji kibiców oddana została nowa zadaszona trybuna na blisko 1,5 tys. widzów. Chętni mogli z niej oglądać np. mistrzostwa Polski PZLA w lipcu 2018 r. Z kolei w 2015 r. w mieście otworzony został jeden z najnowocześniejszych kompleksów wodnych – Aqua Lublin. Wewnątrz budynku znajduje się między innymi basen olimpijski, saunarium i aquapark, z którego na co dzień korzystają zarówno uczniowie lubelskich szkół, jak i zawodnicy startujący w imprezach o randze międzynarodowej.

Nowa przestrzeń Śródmieścia Kolejnym, ważnym krokiem na drodze rozwoju miasta była rewitalizacja jednego z najchętniej odwiedzanych miejsc w Śródmieściu – placu Litewskiego wraz z deptakiem na Krakowskim Przedmieściu. Odnowiona przestrzeń, jako wizytówka Lublina, stała się popularnym miejscem spotkań mieszkańców. – W ramach zakończonej w 2018 r. inwestycji uporządkowana została przestrzeń publiczna o powierzchni blisko 35 tys. mkw., a jedną z głównych atrakcji na przebudowanym placu jest fontanna o powierzchni blisko 1,5 tys. mkw. – uzupełnia prezydent Lublina. Nowoczesny i interaktywny kompleks urządzeń wodnych przez siedem miesięcy w roku jest iluminowany. Wieczorne pokazy na wodzie gromadzą od kilkuset do nawet kilku tysięcy osób. Efektem całej inwestycji związanej z rewitalizacją Śródmieścia jest 4,5 hektara wielofunkcyjnej przestrzeni dla różnego rodzaju aktywności społecznej. W ostatnich latach miasto postawiło na modernizacje parków i ścieżek rowerowych w całym mieście, w tym na rewaloryzację najstarszego w Lublinie parku – ogrodu Saskiego. Projekt wart blisko 13 mln zł pozwolił odnowić infrastrukturę, a także stworzyć atrakcyjny teren zielony w samym centrum w pobliżu miasteczka akademickiego. Podobną przestrzeń zyskali mieszkańcy dzielnicy Kalinowszczyzna, gdzie na terenach po byłym wysypisku śmieci przy ul. Zawilcowej powstał ogólnodostępny park wpisujący się w rewitalizację doliny rzeki Bystrzycy. Aby umożliwić mieszkańcom aktywne korzystanie ze ścieżek rowerowych, miasto zbudowało sieć Lubelskiego Roweru Miejskiego, którą obecnie zasila prawie 1000 rowerów w blisko 100 stacjach wypożyczeń

∑ Stadion Arena Lublin – to tu odbyły się mistrzostwa UEFA Euro U21 w 2017 r. i FIFA World Cup U20 w 2019 r.


◊ regiony.rp.pl

Poniedziałek 30 marca 2020

Życie regionów

R5

gospodarczym Lublina

Dalszy rozwój metropolii

zlokalizowanych w różnych dzielnicach miasta.

Ekologiczny transport Przez blisko pięć lat w Lublinie realizowany był projekt Zintegrowanego Systemu Miejskiego Transportu Publicznego. – Inwestycja za ponad 470 mln zł pozwoliła wymienić przestarzały tabor autobusowy na nowoczesny i ekologiczny, tym samym tworząc go bardziej konkurencyjnym w stosunku do indywidualnego sposobu podróżowania – mówi dr Krzysztof Żuk. Planując inwestycje, miasto pamięta o osobach z niepełnosprawnościami. W przypadku komunikacji miejskiej dotyczy to m.in. niskiej podłogi na całej długości pojazdu, wyposażenie w tzw. przyklęk, przyciski oznaczone dodatkowo w alfabecie Braille’a oraz informację głosową. Na przystankach zastosowane zostały wyświetlacze informacji pasażerskiej o wysokim kontraście dostosowane do osób niedowidzących, a na przejściach dla pieszych i przystankach stosuje się pasy z kostki brukowej z fakturą rozpoznawalną przez osoby niewidome. Lublin obecnie spełnia najwyższy 25-procentowy próg udziału autobusów zeroemisyjnych we flocie pojazdów przewidziany w ustawie o elektromobilności. W 2021 r., po realizacji projektów unijnych, w taborze lubelskiej komunikacji miejskiej będzie 70 autobusów elektrycznych i 150 trolejbusów, a wskaźnik ten osiągnie poziom ponad 50 proc. całego taboru pojazdów komunikacji miejskiej. W latach 2014–2020 na realizację projektów w zakresie transportu miasto wyda blisko 1 mld zł, z czego 700 mln zł to środki europejskie. W ramach bieżącej perspektywy finansowej UE miasto kupiło 38 nowych pojazdów komunikacji miejskiej. W sumie zakupionych będzie 85 pojazdów nowoczesnego taboru (30 trolejbusów, 23 autobusy spełniające normę Euro VI i 32 autobusy elektryczne wraz z ładowarkami). Dostawy autobusów elektrycznych oraz trolejbusów stawiają Lublin w pierwszym rzędzie miast będących liderami elektromobilności. Na szczególną uwagę zasługuje stworzenie nowoczesnego systemu biletu elektronicznego komunikacji aglomeracyjnej, łączącego w sobie wszystkie funkcjonalności komunikacji zbiorowej. System ułatwi oraz obniży koszty korzystania z usług komunikacji miejskiej, powstanie nowoczesny portal klienta, system karty elektronicznej oraz aplikacje mobilne.

∑ Plac Litewski z zespołem multimedialnych fontann wraz z deptakiem to inwestycja warta ponad 67 mln zł, z czego blisko 43 mln zł to środki pochodzące z funduszy europejskich, a 6 mln zł z budżetu państwa

Potwierdzeniem trafnych inwestycji są liczne nagrody, które miasto otrzymało na przestrzeni kilku ostatnich lat. Tylko w minionym roku Lublin został nagrodzony w konkursie Top Inwestycje Polski Wschodniej 2019 za projekt „Rozbudowa sieci komunikacji zbiorowej dla potrzeb zintegrowanego centrum komunikacyjnego dla LOF”. Miasto otrzymało również 2. nagrodę w XIII edycji konkursu na najlepiej zagospodarowaną przestrzeń publiczną w Polsce za realizację projektu „Zamiana zagospodarowania placu Litewskiego oraz przebudowa istniejącego deptaka w Lublinie”. Lublin w ciągu najbliższych dwóch lat zmierzy się z jedną z największych inwestycji w historii. W 2022 r. ma powstać Dworzec Metropolitalny. Według sporządzonego projektu cały plac Dworcowy zmieni się w deptak, a w ramach inwestycji powstanie nowoczesny budynek dworca wraz z peronami i nowym układem drogowym. Budowa nowego dworca pozwoli skupić komunikację kolejową i autobusową w jednej części miasta. Wartość całej inwestycji to około 300 mln złotych. Miasto otrzyma wsparcie ze środków unijnych, których wartość w przypadku tego projektu wyniesie 173 mln złotych. – Wykorzystaliśmy swój czas. Zbudowaliśmy infrastrukturę społeczną, kulturalną, sportową, biznesową i teraz pomimo wyjątkowo trudnej globalnej sytuacji jesteśmy gotowi na dalszy krok naprzód – podsumowuje prezydent miasta.

Lublin 2030

∑ W latach 2014–2020 na realizację projektów w zakresie transportu miasto wyda blisko 1 mld zł, z czego 700 mln zł to środki europejskie

Lublin stawia na kulturę Miasto postawiło na rozwój instytucji kultury, przystępując do renowacji klasztoru powizytkowskiego. Budynek poklasztorny, pochodzący z początku XVIII w., utracił swoje pierwotne funkcje już w XIX w. Renowacja zabytkowego obiektu pozwoliła powiększyć jego powierzchnię prawie dwukrotnie. Odtworzono tradycyjny układ komunikacyjny

Najważniejsze inwestycje samorządowe 30-lecia

wokół wirydarzy i przestrzenny wnętrz oraz dawną bryłę kościoła z wykorzystaniem wnętrza jako głównej sali teatralnej. Dziś gospodarzem budynku jest Centrum Kultury, które przez cały rok przygotowuje setki wydarzeń dla wszystkich mieszkańców Lublina i regionu. Kolejną instytucją, której miasto dało „drugie życie”, jest Teatr Stary w Lublinie. Budynek został wybudowany w 1822

∑ Remont Teatru Starego to 25 mln zł, ze środków unijnych pozyskano na ten cel ponad 15 mln zł – obiekt przez 30 lat popadający w ruinę od 2012 r. znów służy mieszkańcom jako teatr impresaryjny

r., chociaż jego historia sięga początku XIII w. Do dziś został zachowany w zasadniczo niezmienionym kształcie jako drugi teatr w Polsce. Teatr Stary w Lublinie to niezwykle ważny element polskiego dziedzictwa kulturowego o znaczeniu europejskim. Jego remont pozwolił zachować zabytkowy charakter, przywracając budynek do jego dawnej świetności.

Wspólnie z mieszkańcami Lublin pracuje nad nową strategią rozwoju. Miasto zwyciężyło (razem z Kielcami) w konkursie Human Smart Cities, poszukującym ciekawych i innowacyjnych pomysłów na realizację idei współtworzonego przez mieszkańców inteligentnego miasta przyszłości. Na dwuletni projekt „Wymyślmy wspólnie Lublin. Partycypacyjnie tworzymy inteligentną strategię Lublin 2030” w ramach konkursu na strategię przeznaczono 3,6 mln zł. – W ciągu dwóch lat wypracujemy strategię, do której współtworzenia zaprosiliśmy wszystkich mieszkańców miasta. Planujemy konfrontację potrzeb, interesów i wizji rozwoju Lublina widzianą z różnych perspektyw. Mieszkańcy opowiadają nam, w jakim mieście chcą żyć w 2030 r., a my za pomocą odpowiedniego języka strategii staramy się stworzyć kompletny dokument, który w następnych latach będziemy wdrażać – mówi Krzysztof Żuk, prezydent miasta Lublin. Miasto przygotowuje się do realizacji kolejnych projektów w ramach trzeciej perspektywy finansowej Unii Europejskiej (2021–2027). Na zadania z zakresu transportu, ochrony środowiska, edukacji, rewitalizacji, kultury i włączenia społecznego przezna/ ©℗ czy kolejne 2 mld zł.

∑ Dworzec Metropolitalny – wartość całej inwestycji to około 300 mln zł, z czego ponad połowa to środki unijne


Życie regionów

R6

Poniedziałek 30 marca 2020

◊ regiony.rp.pl

PRAWO DLA SAMORZĄDÓW

Polecenie daje władzę, ale i zobowiązuje Niektórzy wojewodowie przerzucają koszty wykonania zadań związanych ze zwalczaniem epidemii na samorządy. Nie wszystkie są prawnie uzasadnione.

S

pecustawa koronawirusowa dała wojewodom prawo do wydawania poleceń. Niektórzy ich nadużywają i przerzucają koszty walki z Covid-19 na samorządy. Przeciwko temu ostatnio protestował Związek Powiatów Polskich (ZPP). Nie podoba się

REKLAMA 0885567/A/ZAKRI <\t>

mu obarczanie kosztami kwarantanny powiatów. Czasami też dochodzi do nieporozumień.

Idea słuszna, gorzej z praktyką – Przyznanie uprawnienia wojewodzie do wydawania poleceń jednostkom samorzą-

du terytorialnego nie budzi większych zastrzeżeń. Podobne rozwiązanie zawiera ustawa o wojewodzie i administracji rządowej w województwie. Odnośnie do tej ustawy doktryna jednoznacznie wskazuje, że za pomocą poleceń wojewoda nie może poszerzać lub zwężać zakresu zadań organów administracji rządowej i samorządu terytorialnego. Ma

PANDEMIA KORONAWIRUSA rp.pl/koronawirus prawo natomiast władczo konkretyzować cel i sposób działania w ramach z mocy ustaw ciążących na tych organach obowiązków – tłumaczy Grzegorz Kubalski z ZPP. Według niego nie ma więc problemu z samym sformułowaniem przepisu. Zastrzeżenia budzi jednak praktyka stosowania nowych rozwiązań. – Polecenia wydawane przez wojewodę w związku z Covid-19 nie mogą wykraczać poza zakres zadań przypisanych danej jednostce samorządu terytorialnego. Ich celem powinno być koordynowanie standardowej działalności poszczególnych jednostek. Docierają do nas informacje o wykraczaniu przez wojewodów poza upoważnienie ustawowe i nakazywanie powiatom czy gminom wykonywania określonych działań mających charakter nowego zadania, np. przygotowania miejsca do przeprowadzania kwarantanny – tłumaczy Grzegorz Kubalski. Jego zdaniem w sytuacji zagrożenia możliwe jest nakładanie na jednostki samorządu terytorialnego nowych obowiązków. Przewiduje to zresztą specustawa koronawirusowa, tyle tylko że wymaga to decyzji premiera, a tak zlecone zadania mają charakter zadań zleconych z zakresu administracji rządowej i są finansowane z budżetu państwa.

ROBERT GARDZIŃSKI

RENATA KRUPA-DĄBROWSKA

Epidemia wymusza stosowanie nadzwyczajnych środków

Czasami brakuje precyzji Wojewodowie większość poleceń wydają drogą elektroniczną (e-PUAP) lub e-mailową. Nie ma raczej poleceń ustnych. – Obejmują różne kwestie od uruchomienia miejsc kwarantanny zbiorowej, a skończywszy na profilowaniu szpitali na terenie Krakowa w zakresie przyjmowania osób zarażonych wirusem SARS-CoV-2. – mówi Grażyna Rokita z Urzędu Miasta w Krakowie. – Do Urzędu Miejskiego w Gdańsku wpłynęły pisemne polecenia wojewody mające na celu m.in. zapewnienie pomocy osobom wymagającym wsparcia w związku z rozprzestrzenianiem się choroby zakaźnej Covid-19 wywołanej wirusem SARS-CoV-2, w szczególności osobom starszym, samotnym, niepełnosprawnym, bezdomnym – tłumaczy Jędrzej Sieliwończyk z gdańskiego magistratu. – Polecenia dotyczą też zabezpieczenia osobom potrzebującym, będącym w kwaran-

tannie, pomocy żywnościowej. Polecono również wskazać przygotowane przez starostów obiekty jako miejsca pełniące funkcję kwarantanny zbiorowej – dodaje Jędrzej Sieliwończyk. Miasta przyznają, że czasami dochodzi do nieporozumień. – Zdarza się, że konieczne jest doprecyzowanie regulacji wynikających z poleceń. Przykładem jest polecenie nr 8/2020 wojewody śląskiego dotyczące zamknięcia żłobków i klubów malucha. Tymczasem w Gliwicach działają również placówki podobne do żłobków, tzn. funkcjonują w lokalu, w których dzienni opiekunowie sprawują opiekę nad dziećmi. Jest w nich kilka sal, w których przebywają dzieci, natomiast łazienki, jadalnie, szatnie, place zabaw są wspólne dla kilku grup. Polecenie nie uwzględniło tych placówek, co wzbudziło wątpliwości pod kątem zagrożenia epidemicznego. – Łukasz Oryszczak – Nie są potrzebne nowe przepisy. Wystarczy, że będą przestrzegane obecne – twier/ ©℗ dzi Grzegorz Kubalski.

ORZECZENIE

Od kopciuchów jest sejmik Radni nie mogą w miejscowym planie zakazać używania pieców węglowych starej daty. RENATA KRUPA-DĄBROWSKA

Wojewódzki Sąd Administracyjny w Poznaniu orzekł na niekorzyść Rady Miasta. Przesądził, że nie wolno w miejscowym planie zakazać używania kuchni oraz pieców węglowych. Skargę do WSA w tej sprawie wniósł wojewoda wielkopolski. Według niego tego typu zakazów nie wprowadza się w planie, lecz w uchwale antysmogowej. Mówi o tym art. 96 prawa ochrony środowiska. Zgodnie z nim, sejmik województwa może w uchwale wprowadzić ograniczenia lub zakazy eksploatacji instalacji, w których następuje spalanie paliw. Taka uchwała antysmogowa została podjęta dla województwa wielkopolskiego. Wprowadza ona zakaz stosowania najgorszej jakości paliw stałych, np. bardzo

drobnego miału, węgla brunatnego czy flotokoncentratu węglowego, oraz określa standardy jakościowe węgla kamiennego oraz paliw stałych produkowanych z jego wykorzystaniem. Rada Miasta broniła się, że art. 96 prawa ochrony środowiska przewiduje tylko normę kompetencyjną dla sejmiku województwa, na podstawie której może podjąć on uchwałę o ograniczeniu lub zakazie eksploatacji kopciuchów. Nie wyklucza to jednak stosowania innych przepisów prawa ochrony środowiska oraz ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym. Z § 132 ust. 2 rozporządzenia ministra infrastruktury w sprawie warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać budynki i ich usytuowanie, wynika, że nie można zastosować pieców i trzonów kuchennych na paliwo stałe, gdy jest to sprzeczne z planem miejscowym. WSA przyznał rację wojewodzie i unieważnił zapis miej-

scowego planu zawierający zakaz używania kopciuchów. Według niego z § 132 ust. 2 rozporządzenia w sprawie warunków technicznych nie sposób wywieść dla rady miejskiej kompetencji do regulowania w miejscowym planie zasad korzystania z pieców węglowych. WSA powołał się na orzecznictwo sądów administracyjnych. Wynika z niego, że sejmik województwa jest uprawniony do podjęcia uchwały zakazującej stosowania kotłów, pieców lub trzonów kuchennych na paliwo stałe. A gmina nie ma do tego prawa. WSA uznał więc, że radni, wprowadzając zakaz do miejscowego planu, przekroczyli swoje ustawowe kompetencje planistyczne, co stanowi naruszenie zasad sporządzania planu w rozumieniu art. 28 ust. 1 ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu prze/ ©℗ strzennym. Sygnatura akt IV SA/Po 877/19


◊ regiony.rp.pl

Życie regionów

Poniedziałek 30 marca 2020

R7

MATERIAŁ PARTNERA HISTORIA

Ciechocińskie tężnie w pigułce

SZYMON ZDZIEBŁO/TARANTOGA.PL

Na zespół tężni składają się trzy dziewiętnastowieczne drewniane konstrukcje, do dziś wykorzystywane w produkcji soli. Tężnie nr 1 i 2 powstały w latach 1824–1828 według projektu Jakuba Graffa, profesora Akademii Górniczej w Kielcach, z inicjatywy księdza Stanisława Staszica, który był jednym z pierwszych propagatorów przemysłowego wykorzystania zalegających pod Ciechocinkiem pokładów soli. Trzecią, najmłodszą, tężnię wybudowano w roku 1859. Mierzące 15 metrów wysokości i 10 metrów szerokości obiekty pokrywają wiązki tarniny, po których spływa solanka. Pod wpływem wiatru i promieni słonecznych wodny roztwór soli intensywnie paruje, tworząc wokół tężni bogaty w jod mikroklimat – naturalne lecznicze inhalatorium. W miarę użytkowania na tarninie osadza się sól, która obciąża konstrukcje tężni, powodując zapadanie się poszczególnych wiązek, a w konsekwencji osłabienie intensywności odparowywania solanki.

Symbol Ciechocinka – zespół największych w Europie drewnianych tężni – odzyska dawny blask

Rusza rewitalizacja ciechocińskich tężni TEKST PRZYGOTOWANY PRZEZ URZĄD MARSZAŁKOWSKI WOJEWÓDZTWA KUJAWSKO-POMORSKIEGO

Gruntowny remont przejdzie także budynek przepompowni solanki. Wykonawcy położą nowy dach i odnowią elewację. Wewnątrz pojawią się nowe posadzki i okładziny ścienne odporne na działanie

na Lipowski oraz Zakład Usług Budowlanych Arbi Robert Zakrzewski i Usługi Blacharsko-Dekarskie Marzena Seklecka. Wykonawcy w marcu wejdą na plac budowy, by zabezpieczyć teren wokół tężni

TĘŻNIE W LICZBACH

∑ 10 metrów – szerokość tężni ∑ 15 metrów – wysokość tężni ∑ 363 metry – długość tężni nr 3 ∑ 655 metrów – długość tężni nr 1 ∑ 21,6 mln złotych – wartość inwestycji

∑ 15 mln złotych – wartość dofinansowania w ramach RPO WK-P ∑ 1824–1828 – w tych latach powstała tężnia nr 1 ∑ 1853 – w tym roku wybudowano tężnię nr 3

solanki. Zakres prac obejmuje również wymianę elementów instalacji elektrycznej i remont pomp solankowych. Inwestorem rewitalizacji jest spółka samorządu województwa – Uzdrowisko Ciechocinek, które administruje kompleksem tężni. W wyniku przetargu wyłoniono wykonawców inwestycji – jest to konsorcjum płockich firm: Firma Remontowo-Budowla-

nr 1, która jako pierwsza przejdzie modernizację. Prace rozpoczną się od rozbiórki uszkodzonych części konstrukcji i demontażu tarniny. Latem ruszy rewitalizacja tężni nr 3. Zakończenie wszystkich prac zaplanowano na koniec 2021 roku. Wartość całej inwestycji to 21,6 miliona złotych. Realizacja zadania możliwa jest dzięki 15 milionom złotych dofinanso-

wania ze środków Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Kujawsko-Pomorskiego w ramach wsparcia na rozwój tak zwanych potencjałów endogenicznych województwa. Chodzi o wykorzystanie dla rozwoju regionu istniejących zasobów przyrodniczych, przestrzennych i kulturowych. W Kujawsko-Pomorskiem zidentyfikowano trzy takie dziedziny – turystykę, uzdrowiska i kulturę. Uruchomienie specjalnych środków na ten cel to efekt renegocjacji Regionalnego Programu Operacyjnego prowadzonych przez marszałkowską administrację z Komisją Europejską. W wyniku zabiegów marszałka Piotra Całbeckiego Unia Europejska zgodziła się przeznaczyć na ten obszar działań 25 milionów euro, czyli około 107 milionów złotych. Zgromadzone środki pozwolą m.in. na rozbudowę bazy leczniczej inowrocławskiego Sanatorium Uzdrowiskowego „Przy Tężni”, utworzenie Kujawskiego Centrum Muzyki w zespole pałacowo-parkowym w Wieńcu

Ciechocińskie tężnie są unikatowym zabytkiem techniki. Tworzą niepowtarzalny mikroklimat, który przyciąga turystów i kuracjuszy z całego świata PIOTR CAŁBECKI MARSZAŁEK WOJEWÓDZTWA KUJAWSKO-POMORSKIEGO

(gmina Brześć Kujawski) oraz rewitalizację zabytkowego teatru funkcjonującego nad Starym Kanałem Bydgoskim / ©℗ w latach 1882–1910.

Niepowtarzalny mikroklimat ciechocińskich tężni przyciąga turystów i kuracjuszy z całego świata

MIKOŁAJ KURAS

ANDRZEJ GOIŃSKI

Symbol Ciechocinka, zespół największych w Europie drewnianych tężni, odzyska dawny blask. Odnowione zostaną wymagające pilnej modernizacji dwie tężnie (nr 1 i 3). Remont przejdzie również budynek przepompowni solanki. Jeszcze w marcu wykonawca inwestycji wejdzie na teren budowy. Rewitalizacja jest możliwa dzięki specjalnym środkom finansowym w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Kujawsko-Pomorskiego. – Ciechocińskie tężnie są unikatowym zabytkiem techniki. Tworzą niepowtarzalny mikroklimat, który przyciąga turystów i kuracjuszy z całego świata. Ich stan wymaga natychmiastowej interwencji. Rewitalizacja pozwoli na lepsze wyeksponowanie historycznych elementów architektonicznych. Zadanie jest bardzo kosztowne. Pracujemy nad

mechanizmem finansowym, który w przyszłości pozwoli zapewnić środki na bieżące prace naprawcze – mówi marszałek Piotr Całbecki. Rewitalizacja dotyczy dwóch najbardziej zniszczonych tężni (nr 1 i 3). Zakres inwestycji obejmuje odtworzenie uszkodzonych elementów konstrukcyjnych tych obiektów, w tym wymianę drewnianych pali oraz naprawę fundamentów. Wyremontowane zostaną pomosty górne i dolne oraz zbiorniki solankowe. Konstrukcje pokryje nowa tarnina (w przypadku tężni nr 1 będzie to wymiana większości pokrycia, tężnia nr 3 wymaga wymiany całej tarniny). Renowację przejdzie zabytkowy wiatrak zdobiący tężnię nr 3 (obecnie nieczynny, przed laty służący do tłoczenia solanki z wykorzystaniem siły wiatru). Obiekty będą dobrze oświetlone, jak w przypadku cennych zabytków. Teren wokół nich zostanie zagospodarowany; pojawią się nowe alejki spacerowe z zatoczkami wypoczynkowymi wyposażonymi w ławki.

UMWK-P

Wartość inwestycji wyniesie 21,6 mln zł. Jej realizacja możliwa jest dzięki 15 mln zł dofinansowania unijnego.

Umowę z wykonawcą inwestycji podpisano 4 marca w Urzędzie Marszałkowskim w Toruniu


Życie regionów

R8

Poniedziałek 30 marca 2020

◊ regiony.rp.pl

KALENDARIUM KULTURALNE/LITERATURA MARZEC – KWIECIEŃ 2020

Grudziądz

Gdańsk

Autorka: Ewa Ornacka Redakcja: Zofia Tylewska-Ostrowska

„Skazane na potępienie”

„Gdańsk w literaturze”

Zakład Karny nr 1 dla kobiet w Grudziądzu. Narratorką jest skazana,

Bibliografia od roku 997 do dzisiaj jest edycją w zamyśle sześciotomową. Tom pierwszy obejmuje druki

która niegdyś wydawała wyroki w imieniu Rzeczypospolitej, a potem trafiła do więzienia. Jaki los spotkał matkę małej Madzi z Sosnowca i siostrę Bernadettę ze zgromadzenia boromeuszek?

wydane od około 998 do 1600 r. i utwory powstałe w latach 997–1600, ale wydrukowane później, np. w XIX w. Dzięki temu czytelnik szukający XVI-wiecznych relacji o Gdańsku nie musi przeglądać wszystkich tomów.

www.grudziądz.pl

www.gdansk.pl

Warszawa Bydgoszcz

Autor: Stanisław Grzesiuk

Autor: Jerzy Sulima-Kamiński

„Most królowej Jadwigi” Bydgoska trylogia to powieść o Polsce międzywojennej, codzienności okupacji i czasach powojennych, kiedy Polska budziła się z koszmaru niewoli. Dla tych, którzy pochodzą z rejonów dawnego zaboru pruskiego, lektura pierwszorzędna, pozwalająca zrozumieć to, o czym mówili dziadkowie. Dla pozostałych – tryskająca humorem książka o losie człowieka.

Kultura na czas pandemii

www.kujawsko-pomorskie.pl

„Boso, ale w ostrogach” Warszawski klasyk. Ale najnowsze wydanie jest pierwszym, które daje szanse na poznanie oryginału ocenzurowanego w PRL. Po latach tekst porównano z rękopisem i przywrócono fragmenty usunięte także przez wydawcę przy pierwszej publikacji. Wydanie zawiera fragmenty najważniejszych recenzji. www.mazovia.pl

Polecamy dostępne w internecie pozycje związane z regionami. To książki, audiobooki, filmy w VOD oraz rejestracje wydarzeń w teatrach. POLECA

JACEK CIEŚLAK

Lublin Katowice Wrocław

Teatr Śląski im. Wyspiańskiego

Adres: Teatr Capitol

„Klasyka w samo południe”

Przegląd Piosenki Aktorskiej

Katowicki teatr udostępnia na Facebooku zapis

i spektakli off jest rejestrowany. Telewizję festiwalową można oglądać w mediach społecznościowych PPA.

czytań klasycznych tekstów. „Dekameron” Boccaccia powstał w odpowiedzi na dżumę we Florencji w XIV w. Przez dziesięć kolejnych dni dziesięć osób opowiada pikantne historie o życiu i śmierci. Można też wysłuchać „Pinokia” i „Boskiej komedii”.

www.teatr-capitol.pl

www.teatrslaski.art.pl

41. edycja festiwalu została odwołana, ale konkurs piosenki

Reżyser: Juliusz Machulski

„Volta” Film powstał w Lublinie, a miasto, które wsparło produkcję, premierą uświetniło 700. rocznicę uzyskania praw miejskich. Stawką filmowej rozgrywki jest korona Kazimierza Wielkiego oraz zemsta po latach. Grają Andrzej Zieliński, Olga Bołądź, Aleksandra Domańska, Joanna Szczepkowska i Katarzyna Herman. www.vod.pl

PARTNER ŻYCIA REGIONÓW


Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.