AKTUALNOŚCI NA ◊ REGIONY.RP.PL
Poniedziałek 27 kwietnia 2020 | nr 15 (11644)
Życie Regionów GOSPODARKA >R3
INWESTYCJE >R3
Lepiej odmrażać Polskę w równym tempie
Wydawanie decyzji nie jest proste
Pomysł regionalnego zróżnicowania w tempie znoszenia restrykcji niezbyt podoba się lokalnym włodarzom
Urzędnicy mają szybciej i sprawniej załatwiać formalności budowlane. Do tego potrzebna jest jednak pomoc polityków
KORONAWIRUS
TEMAT NUMERU: SAMORZĄDY
O pracy w urzędzie nie ma co marzyć SHUTTERSTOCK
PANDEMIA KORONAWIRUSA rp.pl/koronawirus
Obcokrajowcy pracują w Polsce zwłaszcza w usługach
Samorządy na razie unikają zwolnień jak ognia. Ale wszystkie rekrutacje nowych pracowników zostały wstrzymane.
J
Urzędy zadbają o cudzoziemców Obcokrajowcy w Polsce to nie tylko wykwalifikowani specjaliści z Europy Zachodniej. Polską branżę budowlaną od lat zasilają Ukraińcy. Dostawcy posiłków rekrutują się m.in. spośród gości z Indii. BARTOSZ KLIMAS
Oni także potrzebują informacji na temat aktualnej sytuacji, porad praktycznych czy listy miejsc, w których mogą szukać pomocy. Z tą myślą poznański Migrant Info Point (MIP) – miejski punkt pomocy dla obcokrajowców – przygotował poradnik z informacjami o sytuacji epidemiologicznej po angielsku, rosyjsku i ukraińsku. Chodzi przy tym nie tylko o zasady profilaktyki i listę bieżących ograniczeń, ale też o doradztwo zawodowe, jako że – co podkreśla zespół MIP – do punktu zgłasza się coraz więcej osób szukających pracy. W czasie indywidualnej konsultacji online można omówić przygotowanie CV i listu motywacyjnego czy specyfikę zdalnych rozmów kwalifikacyjnych. Migrant Info Point dostarcza też informacji o polskim systemie ochrony zdrowia, wskazuje miejsca pomocy psychologicznej oraz organizacje samorządowe zajmujące się wsparciem dla obcokrajowców. Urząd Miasta we Wrocławiu tłumaczy potrzebne informacje na angielski i ukraiński. W serwisach specjalnych, obok codziennych raportów z informacjami o ograniczeniach i wskazówkami profilaktycznymi, znalazło się miejsce na informacje o zmianach w szkolnictwie i pomocy dla seniorów. W stolicy Pomorza cudzoziemcy mogą liczyć na pomoc Gdańskiej Rady Imigrantów i Imigrantek, działającej we współpracy z wydziałem rozwoju społecznego i w ramach kampanii społecznej „Łączy nas Gdańsk”. – Musieliśmy przerzucić się na tryb online. Robimy tłumaczenia do postów wrzucanych na fanpage Rady Imigrantów i Imigrantek – wyjaśnia Karel Dolinski, urodzony w Brazylii współprzewodniczący Rady. – Od początku staraliśmy się, żeby było jak najbardziej różnorodnie, żeby informacje były tłumaczone na jak najwięcej języków. I rzeczywiście – zdarzają się wpisy nawet w ośmiu wersjach. Zazwyczaj tłumaczenie dotyczy jednak języka, którym władają bezpośredni adresaci informacji. / ©℗
Urzędy starają się informować nie tylko o sytuacji epidemiologicznej, ale też na temat rynku pracy, szkolnictwa, spraw seniorów
ak będzie dalej? Nie wiadomo. Decyzje są podejmowane z dnia na dzień – przyznaje Dariusz Nowak, kierownik referatu prasowego w krakowskim magistracie. Epidemia Covid-19 doprowadziła już do wzrostu bezrobocia na całym świecie, również w Polsce. Eksperci przewidują, że będzie ono rosnąć. Na 31 marca zarejestrowanych było w Polsce 920 tys. bezrobotnych. Minister rodziny, pracy i polityki społecznej Marlena Maląg w wywiadzie dla Polskiego Radia 24 stwierdziła, że bezrobocie na koniec 2020 r. wyniesie 9–10 proc. – podczas gdy w lutym wynosiło 5,5 proc. Fala omijała dotychczas samorządy.
1557 osób z Lublina W takiej obsadzie pracuje Urząd Miasta w Lublinie. Trudno zaprzeczyć, że półtora tysiąca pracowników to już odpowiednik dużej firmy. Samorządy są jednak gotowe bronić tego „stanu posiadania”. – Nie planujemy zwolnień pracowników. Nie było to także przedmiotem rozważań czy analiz. Urząd funkcjonuje normalnie przy zmienionym trybie pracy na rotacyjny i zdalny. Obsługa klienta odbywa się przede wszystkim poprzez narzędzia elektroniczne – deklaruje Joanna Stryczewska z biura prasowego lubelskiego ratusza. W UM Bydgoszcz na koniec marca zatrudnionych było 1118 osób. – Nie planujemy zwolnień pracowników – zapewnia Marta Stachowiak, rzeczniczka prezydenta miasta. Z kolei Poznań zatrudnia 1818 osób (w tym 109 w trybie na zastępstwo). – Tak zwany ruch osobowy ma naturalny charakter i wynika z indywidualnych decyzji pracowniczych (przejście na emeryturę, zmiana pracy) albo z zakończenia umów okresowych – mówi Joanna Żabierek, rzeczniczka prezydenta Poznania. Podkreśla, że miasto – zarówno w okresie ogłoszonego stanu zagrożenia epidemicz-
Urzędy jeszcze nie zwalniają, ale już nie zatrudniają nego, jak i trwającego stanu epidemii – nie podjęło, i na razie nie podejmuje, żadnych nadzwyczajnych decyzji dotyczących ograniczenia stanu zatrudnienia w urzędzie i miejskich jednostkach organizacyjnych. – Decyzje w tym zakresie będą uwarunkowane sytuacją finansową budżetu miasta, która poddawana jest bieżącej analizie – zaznacza. Nie ma wątpliwości, że analizy są prowadzone w tej chwili jak Polska długa i szeroka. Lokalni włodarze starają się jednak na razie poprzestać na środkach bezbolesnych dla podwładnych. W Katowicach wstrzymano np. obsadzanie wolnych stanowisk oraz stanowisk pracowników czasowo nieobecnych z powodu choroby. – W okresie od marca do kwietnia nie kontynuowano jednej umowy zlecenia – ze względu na wykonanie w terminie przedmiotu umowy. Natomiast w przypadku dwóch umów zlecenia terminy wykonania zostały przedłużone w związku z koniecznością zrealizowania wcześniej zleconych zadań – podkreśla katowicki ratusz.
Pauza w naborze Czy jednak 1230 etatów w katowickim urzędzie uda się
ocalić? – Ani w marcu, ani w kwietniu nie były przeprowadzane zwolnienia w związku z ogłoszonym stanem zagrożenia epidemicznego, a następnie epidemii – kwituje biuro prasowe. Zapewnia, że z osobami zatrudnionymi na umowy o pracę na czas określony (których termin zakończenia przypadał w okresie marzec–kwiecień br.) umowy zostały przedłużone. – Prowadzone są analizy mające na celu wygenerowanie oszczędności w budżecie – podaje biuro prasowe katowickiego ratusza. Podobne działania podjęto też w innych miastach, choćby w Bydgoszczy. – Rezygnujemy również z zastępstw za pracowników długotrwale nieobecnych w pracy. Cały czas przedłużamy umowy terminowe, bowiem dotyczy to osób, których zatrudnienie poprzedzone było rozpisanymi naborami. Nie zwalniamy pracowników, ale też nie zatrudniamy – podaje Marta Stachowiak, rzeczniczka prezydenta Bydgoszczy. W Krakowie również nie będzie zwolnień, przynajmniej „o powszechnym charakterze”. – Ewentualne zwolnienia oznaczałyby powiększenie grona bezrobotnych i dodatkowe wydatki związane z zasiłkiem wypła-
ROBERT GARDZIŃSKI
JANINA BLIKOWSKA
canym przez Grodzki Urząd Pracy – zauważa Barbara Skrabacz-Matusik, zastępca dyrektora wydziału organizacji i nadzoru w krakowskim urzędzie. Przyznaje jednak, że w tym roku zatrudnienie zostanie ograniczone o ok. 100 etatów. – Samo ograniczenie zatrudnienia będzie przebiegało w sposób naturalny i stopniowy, np. poprzez nieuzupełnianie istniejących wakatów, niezatrudnianie pracowników na miejsca po osobach odchodzących na emeryturę i nieuzupełnianie etatów pracowników czasowo nieobecnych z powodu choroby – tłumaczy urzędniczka. Podkreśla też, że poziom ewentualnych ograniczeń uzależniony będzie od ilości zadań, których miasto nie będzie realizować lub które będzie realizować w sposób ograniczony. – Pracownicy, którzy mają poprzez zdalną pracę mniej obowiązków, poproszeni zostali o częściowe wykorzystanie urlopów – mówi Skrabacz-Matusik. Ale to nie wszystko. Mimo zapowiedzi podwyżek wiosną tego roku ratusz zdecydował o zamrożeniu pensji urzędników i rezygnacji z premii kwartalnych. Nie czas żałować róż, gdy płoną lasy? / ©℗
Życie regionów
R2
Poniedziałek 27 kwietnia 2020
◊ regiony.rp.pl
TEMAT NUMERU: SAMORZĄDY
Magistraty tną wydatki
PANDEMIA KORONAWIRUSA rp.pl/koronawirus
Urzędy miejskie informują o planach oszczędnościowych. Cięcia dotyczą m.in. marketingu, zakupów sprzętu i delegacji. OPINIA DLA „ŻYCIA REGIONÓW”
Izabela Kuś skarbnik miasta Gdańsk
Ponieważ w kolejnych nowelizacjach specustawy Covid-19 nie pojawiały się przepisy chroniące budżety samorządów, przewidywany ubytek dochodów planowaliśmy równoważyć ograniczeniem wydatków bieżących. Na chwilę obecną – prowadząc analizy finansowe – planujemy zamrożenie ok. 15 proc. wydatków bieżących budżetu miasta we wszystkich dziedzinach. Zmniejszenie wydatków o taką kwotę może się jednak okazać trudne i budzić społeczne zaniepokojenie. OPINIA DLA „ŻYCIA REGIONÓW”
Wojciech Kasprzak
ADOBESTOCK
dyrektor wydziału organizacyjnego Urzędu Miasta Poznań
Materiały biurowe, benzyna czy budżety promocyjne – tam urzędnicy szukają oszczędności
C
BARTOSZ KLIMAS
zęść z blisko 50 mln zł oszczędności w p ro w a d z o n y c h przez prezydent Łodzi Hannę Zdanowską bezpośrednio dotyczy działalności urzędu miasta. Blokada wydatków budżetowych obejmuje m.in. promocję, zakupy sprzętu, wyjazdy i delegacje.
Główne inwestycje zostają Dla przykładu: wydatki biura promocji i nowych mediów obcięto o 6,7 mln zł, zaś oszczędności wydziału organizacyjno-administracyjnego UMŁ, związane z ograniczeniem długoterminowego wynajmu pojazdów i zagranicznych wyjazdów służbowych, sięgną 150 tys. zł. Biuro Rady Miejskiej, po ograniczeniu promocji i wydatków bieżących, zaoszczędzi 278 tys. zł.
Magistrat oszczędza na własnej działalności, jednak cięcia wpłyną przede wszystkim na zubożenie miejskiej oferty dla mieszkańców. Dotkną m.in. programów aktywizacji seniorów, dowożenia dzieci do szkół, działalności miejskich ośrodków sportu i rekreacji, wymiany przestarzałych źródeł ciepła czy kontroli jakości powietrza. Zamrożony zostanie także budżet obywatelski – zwycięskie projekty z 2019 r. mają zostać zrealizowane w roku przyszłym, zaś tegoroczna edycja się nie odbędzie. Miasto nie będzie finansować lub współfinansować kilku dużych wydarzeń – m.in. Light Move Festival i Maratonu Łódź. Zrezygnowano także z części konkursów architektonicznych, co oznacza, że niektóre miejskie inwestycje zostaną odłożone. – Kontynuujemy najważniejsze inwestycje i szukamy oszczędności tam, gdzie być może powinny być zrobione
już jakiś czas temu – podkreśla Hanna Zdanowska. – Będziemy dalej rewitalizować centrum miasta, remontować drogi i kupować nowe tramwaje. Dalej powstaje Nowe Centrum Łodzi i tunel kolejowy z dworca Fabrycznego na dworzec Kaliski – wylicza prezydent miasta, zapowiadając, że łączna kwota oszczędności budżetowych sięgnie 100 mln zł. To oznacza, że podpisane przed kilkoma dniami rozporządzenie w sprawie zablokowania wydatków w wysokości 48,8 mln zł stanowi tylko część pakietu.
Mniej informacji oraz promocji Budżety marketingowe idą zwykle pod nóż jako pierwsze, kiedy trzeba oszczędzać. Wydatki na działania informacyjne i komunikację społeczną ograniczono także w Warszawie. Budżet Biura Marketingu Miasta okrojono z 26 mln do 21 mln zł. Z kolei Centrum
Komunikacji Społecznej zamiast planowanych 14,3 mln dostanie 11,3 mln zł. Do zadań Biura Marketingu należy m.in. polityka informacyjna i promocyjna, koordynacja i nadzór nad badaniami i analizami dla urzędu oraz organizacja imprez i wydarzeń miejskich. Centrum Komunikacji Społecznej zajmuje się koordynacją głosowań w ramach budżetu obywatelskiego, prowadzi też działania związane z różnorodnością i równym traktowaniem – finansuje m.in. działanie Centrum Wielokulturowego na warszawskiej Pradze. – Odwołaliśmy imprezy planowane z okazji 30-lecia samorządu, święta Warszawy, pikniki dzielnicowe, gale rozdania nagród – uzupełnia Karolina Gałecka, rzecznik Urzędu m.st. Warszawy. – Prezydent Rafał Trzaskowski wysłał do burmistrzów pismo dotyczące wstrzymania organizacji imprez o charakterze promocyjnym: eventów, gali,
W obliczu sytuacji skutkującej kryzysem gospodarczym w kolejnych miesiącach i – w następstwie – kryzysem finansów publicznych budżet miasta będzie musiał ulec weryfikacji, o czym informował już prezydent Poznania. Będzie to dotyczyło również ograniczeń w funduszach wynagrodzeń. Potrzebna jest solidarność społeczna, nie może ona jednak dotyczyć tylko sfery stricte administracji, która nigdy nie dorównuje poziomem wynagrodzeń przedsiębiorstwom komercyjnym. Oszczędności należy szukać także w funduszach wynagrodzeń w spółkach publicznych, funduszach celowych, dodatkowych obciążeniach pracodawców, np. w postaci składek w ramach pracowniczych planów kapitałowych. pikników. Rezygnujemy z zakupu gadżetów i druków promocyjnych – wylicza.
Niektóre oszczędności w magistratach są bezpośrednim efektem przejścia części pracowników w tryb pracy zdalnej, co zauważa Piotr Husejko, zastępca dyrektora wydziału budżetu i kontrolingu Urzędu Miasta Poznania. – Na przykład niższe zużycie energii czy materiałów, takich jak papier i tonery. Poza tym wstrzymujemy się z wydatkami, które nie są obecnie niezbędne – jak zakupy mebli. W związku z brakiem możliwości organizacji wydarzeń w przestrzeni publicznej nie są wydawane środki zaplanowane na eventy – wylicza Piotr Husejko. Także w Krakowie niektóre oszczędności przychodzą łatwiej niż inne. Magistrat
oszczędza na paliwie do samochodów służbowych, które mniej jeżdżą. Urzędnicy, którzy z racji zdalnej pracy mają mniej obowiązków, zostali poproszeni o częściowe wykorzystanie urlopów. Zdecydowano o zamrożeniu pensji, nie będzie również nagród kwartalnych. Na razie nie ma jednak mowy o zwolnieniach. Mimo to w 2020 r. zatrudnienie w krakowskim magistracie zostanie ograniczone o ok. 100 etatów. Proces przebiegnie stopniowo, m.in. poprzez nieuzupełnianie wakatów, niezatrudnianie na stanowiska zwolnione przez odchodzących na emeryturę i nieuzupełnianie etatów pracowników czasowo nieobecnych z powodu choroby. – Oszczędności z tego tytułu mogą wynieść 7 mln zł – przewiduje prezydent Jacek Majchrowski. W odróżnieniu od Łodzi, Kraków nie rezygnuje z tegorocznej edycji budżetu obywatelskiego – do podziału jest rekordowe 32 mln zł. / ©℗
braku obwodnicy, braku alternatywnych środków transportu, niewystarczającej liczby tras rowerowych oraz występowania pieców węglowych jako lokalnego źródła ciepła. Z tego powodu powstało zagrożenie dla wód gruntowych, a tym samym dla zdrowia i życia mieszkańców. – Problemy te mogą prowadzić do obniżenia poczucia bezpieczeństwa mieszkańców oraz powstania negatywnego wizerunku miasta, co może być istotne dla decyzji, czy warto zostać w Zgierzu – powiedziała Justyna Pietrzykowska. Seminaria ZMP skierowane są do wszystkich samorządów, ale biorą w nich udział przede wszystkim laureaci pierwszego etapu, czyli 54 miasta. Np. Chełm, który znalazł się w drugim etapie, chce poprawić
ekologiczną stronę miasta. Dzięki projektowi „Zielone Miasto Chełm” można będzie przeprowadzić rewitalizację miejskich terenów zielonych, stworzyć strefy aktywności i wypoczynku dla mieszkańców, wdrożyć smart monitoring. Rumii zależy na rozwoju zielonych terenów rekreacyjnych, realizacji kolejnych etapów „Promenady wzdłuż Zagórzanki” oraz walce ze smogiem. Rumia też walczy o wejście do piętnastki. W innych miastach, jak Żary, Kraśnik, Biłgoraj czy Opoczno, „drzewo problemów” dopiero powstaje. Granty na realizację projektów są niewielkie, od 3 do 10 mln euro, dlatego warto zadać sobie pytanie, czy wdrożenie cząstkowych pomysłów odwróci niekorzystny trend rozwojowy w tych miastach. / ©℗
Papier do drukarek, toner i paliwo
FUNDUSZE
Małe miasta też mają dobre strony życia Mniejsze miejscowości od dawna borykają się z wieloma problemami. W 2019 roku powstał dla nich Program Rozwoju Lokalnego. MARIA WEBER
Całkowity budżet programu wynosi 117,6 mln euro, z czego 100 mln euro pochodzi z Mechanizmu Finansowego Europejskiego Obszaru Gospodarczego i Norweskiego Mechanizmu Finansowego, a 17,6 mln euro z budżetu państwa. Za jego realizację odpowiada Ministerstwo Funduszy i Polityki Regionalnej we współpracy z Norweskim Związkiem Władz Lokalnych i Regionalnych oraz Organizacją Współpracy Gospodarczej i Rozwoju (OECD). W pierwszym etapie realizacji programu wybrano 54 mia-
sta, z których następnie 15 zostanie wyłonionych jesienią 2020 r. One właśnie wdrożą do końca kwietnia 2024 r. kompleksowe projekty o wartości od 3 do 10 mln euro każdy. Startując do drugiego etapu, muszą przedstawić projekty odnoszące się do: środowiska, lokalnej gospodarki, sfery społecznej i instytucjonalnej. Chodzi np. o ograniczenie emisji szkodliwych gazów i pyłów, przejście z tradycyjnych na odnawialne źródła energii, innowacyjne rozwiązania czy rozbudowę miejskich terenów zielonych. W sferze społecznej należy m.in. uwzględnić zmarginalizowane obszary miasta i grupy osób zagrożonych wykluczeniem społecznym, stworzyć sieć transportu lokalnego czy poprawić poziom edukacji. W wymiarze gospo-
darczym chodzi o wspieranie przedsiębiorczości i lokalnej gospodarki czy wzmacnianie lokalnego rynku pracy. Wytyczne Ministerstwa Funduszy i Polityki Regionalnej, prawdę mówiąc, dotyczą one wszystkich miast. Dlatego w sukurs pospieszył mniejszym Związek Miast Polskich, organizując szereg konferencji, seminariów i warsztatów (aktualnie online), podczas których doradcy ZMP pomagają stworzyć projekt rozwojowy. – Powinniśmy nie tylko określić kluczowe problemy i wyzwania, które wpływają na niższe tempo rozwoju miasta, ale także wykazać, że są one ze sobą powiązane związkami przyczynowo-skutkowymi i tworzą hierarchiczny system relacji – wyjaśniła Justyna Pietrzykowska, doradca m.in.
władz Zgierza. – Zaproponowaliśmy zbudowanie „drzewa problemów”, które obrazuje relacje między poszczególnymi problemami oraz negatywne ich następstwa. Polega to m.in. na identyfikacji wszystkich problemów, z których wybierany jest ten najważniejszy. Może to być „niekorzystne zjawisko”, ale też „niewykorzystane dla rozwoju potencjały”. W Zgierzu dominującym problemem stał się wzrost zagrożeń związanych z brakiem kontroli nad składowiskiem odpadów niebezpiecznych zlokalizowanym na terenie prywatnym, pożary składowisk, składowiska poprodukcyjne i odpadów komunalnych czy brak środków na ich rekultywację. Miasto ma także problem ze wzrostem zanieczyszczenia powietrza wskutek
◊ regiony.rp.pl
Życie regionów
Poniedziałek 27 kwietnia 2020
R3
INWESTYCJE
Wydawanie decyzji to nie bułka z masłem
R
RENATA KRUPA-DĄBROWSKA
ząd chce, by nie było zakłóceń w inwestycjach budowlanych. To ma pomóc w jak najmniej bolesnym odmrażaniu gospodarki. Wprowadza więc kolejne zmiany w przepisach. Odwiesza też terminy do wydawania decyzji administracyjnych. Władze samorządowe nie mają nic przeciwko zmianom. Ich zdaniem są one jednak zbyt chaotyczne.
Są przecież priorytety W tym m.in. celu pojawiła się lista zadań niezbędnych do zapewnienia pomocy obywatelom, którymi muszą zająć się magistraty. Zawiera ją rozporządzenie Rady Ministrów z 19 kwietnia 2020 r. w sprawie ustanowienia określonych ograniczeń, nakazów i zakazów w związku z wystąpieniem stanu epidemii. Na liście wspomnianych zadań znalazły się m.in.: pozwolenie na budowę, warunki zabudowy, decyzja środowiskowa czy zezwolenie na wycinkę drzew i krzewów. Zmiany w tym zakresie obowiązują od 22 kwietnia. Wcześniej przepis był bardzo enigmatyczny: mówił jedynie o zadaniach niezbędnych do zapewnienia pomocy obywatelom. – Część samorządów pracowała w podstawowym zakresie, zajmowała się pomocą
społeczną czy wydawaniem dowodów osobistych, a wydawanie decyzji inwestycyjnych kulało. Tymczasem są one bardzo ważne dla gospodarki. Postanowiliśmy więc to zmienić. Dlatego w przepisach pojawiała się lista – tłumaczy Paweł Szefernaker, wiceminister spraw wewnętrznych i administracji. Miasta uważają, że taka opinia jest dla nich krzywdząca. Nawet kiedy nie było tej listy, postępowania dotyczące formalności budowanych były prowadzone. W warunkach epidemii siłą rzeczy toczą się one jednak wolniej. Sam rząd nie ułatwia też zadania: sieje chaos w przepisach, zawieszając terminy, jak bowiem postępowanie administracyjne ma toczyć się szybko, skoro terminy nie biegną?
Pracujemy, ale... – W czasie epidemii Biuro Architektury i Planowania Przestrzennego funkcjonuje tak, by zadbać o bezpieczeństwo zarówno interesantów, jak i pracowników. Wprowadzona została zmianowość, część urzędników pracuje zdalnie. W przypadku koniecznej wizyty interesantów w biurze, trzeba się wcześniej umówić mailowo lub telefonicznie. Muszą być zapewnione warunki bezpieczeństwa sanitarnego, na przykład w trakcie przekazywania dokumentacji. Takie ograniczenia i
utrudnienia wszystkim przysparzają kłopotu – tłumaczy Karolina Gałecka z warszawskiego ratusza. – Decyzje o środowiskowych uwarunkowaniach wydajemy na bieżąco. Jedynie ze znacznym opóźnieniem przychodzą opinie z regionalnej dyrekcji ochrony środowiska, Wód Polskich oraz Państwowego Powiatowego Inspektora Sanitarnego. Gdy chodzi o wydawanie pozwoleń na budowę i warunków zabudowy, na bieżąco analizujemy, przygotowujemy dokumentację. Zgodnie jednak z zapisami aktualnie obowiązującej tarczy antykryzysowej – dajemy stronom więcej czasu na ustosunkowanie się do danej sprawy, ponieważ w czasie pandemii terminy są wydłużone – wyjaśnia Marta Bartoszewicz z Urzędu Miasta w Olsztynie. – W obwieszczeniach o możliwości zapoznania się z dokumentacją informujemy, że nie ma możliwości zapoznania się w siedzibie urzędu. Strony postępowania mogą zapoznać się z treścią dokumentacji, po uprzednim złożeniu wniosku o jej udostępnienie w formie elektronicznej – dodaje Marta Bartoszewicz. Większego problemu nie widzą też w Zakopanem. – Procedury związane z decyzjami o warunkach zabudowy i decyzjami o lokalizacji inwestycji celu publicznego są prowadzone przez urząd bez przerw w zakresie, w którym nie ma konieczności uczestni-
czenia stron. Chodzi o etap, w którym przygotowywane są projekty decyzji. Są one następnie rozsyłane do organów uzgadniających. Z kolei na zawiadomieniach o wszczęciu postępowania zawieramy informację o możliwości przesłania skanu dokumentacji na wskazany przez stronę adres e-mailowy – wyjaśnia Bartłomiej Rzepa z Urzędu Miasta w Zakopanem. – Podobnie sytuacja wyglądała na kolejnym etapie tj. w przypadku zawiadomienia stron o zebranym materiale dowodowym w sprawie. Problem ze spełnieniem warunku o konieczności zapewnienia stronom postępowania możliwości zapoznania się z materiałem dowodowym jest też rozwiązany. Istnieje możliwość wejścia petentów i stron do urzędu miasta na zasadach określonych przez burmistrza – tłumaczy Bartłomiej Rzepa.
Zbyt duży chaos w przepisach Kolejne jednak tarcze antykryzysowe nie ułatwiają pracy urzędom miast. Pierwsza tarcza zawiesiła w ogóle bieg terminów administracyjnych. W drugiej tarczy, kiedy okazało się, że nie jest to wcale taki dobry pomysł, część terminów odwieszono. Chodzi m.in. o warunki zabudowy i zagospodarowania terenu. Teraz projekt trzeciej tarczy
ADOBESTOCK
Urzędnicy mają szybciej i sprawniej załatwiać formalności budowlane. Tyle że bez pomocy polityków nie jest to możliwe, bo trzeba odwiesić terminy.
W czasie pandemii trudniej załatwić formalności budowlane idzie jeszcze dalej. Zawiera kolejne zmiany w tym zakresie. Ze wstępnej jego wersji wynika, że będzie tak w wypadku decyzji środowiskowych, postępowań wodnoprawnych czy też milczącej zgody przy zawiadomieniu o zakończeniu budowy. Zmiana podejścia rządu jest związana z apelami środowisk inwestorskich. – Przepisy wprowadzone nowelizacją z 31 marca 2020 r. mówią, że w okresie stanu zagrożenia epidemicznego lub stanu epidemii ogłoszonego z powodu Covid-19 bieg terminów procesowych w postępowaniach administracyjnych nie rozpoczyna się, a rozpoczęty ulega zawieszeniu na ten
okres – mówi Karolina Gałecka. – W związku z tym w wydawanych postanowieniach i decyzjach zamieszczamy pouczenie. Informujemy mieszkańców, że jeżeli pismo otrzymają podczas epidemii, to z wydanym postanowieniem lub decyzją będą mogli się zapoznać po jej zakończeniu. Ponadto termin na złożenie odwołania lub zażalenia, jak również termin na zrzeczenie się tego prawa biegnie od daty ustania stanu zagrożenia epidemicznego lub stanu epidemii – tłumaczy Karolina Gałecka. Warszawa nie jest żądnym wyjątkiem. Podobnie jest również w innych miastach. / ©℗
GOSPODARKA
Lepiej odmrażać Polskę w równym tempie
ANNA CIEŚLAK-WRÓBLEWSKA
Rząd zastanawia się, czy w powiatach, gdzie liczba zakażeń koronawirusem jest zerowa lub stosunkowo niska (np. poniżej pięciu lub dziesięciu przypadków), możliwe byłoby szybsze odblokowanie działalności gospodarczej. Mówił o tym premier Mateusz Morawiecki, ale zaznaczył, że żadne decyzje w tej sprawie jeszcze nie zapadły.
Adekwatność restrykcji Sam pomysł szybszego znoszenia restrykcji w tych miejscach, gdzie epidemia nie dotarła z dużą siłą, wydaje się teoretycznie dosyć rozsądny. Skoro w danej miejscowości choroby praktycznie nie ma, to ogromne ograniczenia życia społeczno-gospodarczego mogą się wydawać nieadekwat-
ne. Jak wynika z mapy zachorowań według powiatów, którą przygotowuje Fundacja Ambasada Kultury, według stanu na 22 kwietnia w Polsce było 28 powiatów, gdzie nie było zakażeń w ogóle, i 167, gdzie było do dziesięciu przypadków. Jednak zdaniem lokalnych włodarzy, z którymi rozmawialiśmy, sprawa wcale nie jest taka prosta. – Nie sądzę, by to był dobry pomysł – mówi Jan Zuba, burmistrz gminy Kolbuszowa. To gmina w powiecie kolbuszowskim (woj. podkarpackie), który jeszcze w ubiegłym tygodniu był wolny od koronawirusa. – Rzeczywiście, nie mamy przypadków zakażeń, ale jest to możliwe tylko dzięki naszym zdyscyplinowanym mieszkańcom – uważa burmistrz Zuba. – Przecież nie można powiedzieć, że pokonaliśmy pandemię, że można u nas odmrażać gospodarkę i inne instytucje. Gdyby tak się stało, ostrożność zostałaby uśpiona i pewnie choroba by do nas szybko przyszła – ostrzega.
Linie na mapie – Wydaje się, że plan dochodzenia do normalności może
MARIAN ZUBRZYCKI
Pomysł regionalnego zróżnicowania w tempie znoszenie restrykcji nie bardzo podoba się lokalnym włodarzom. Bo to, że dana gmina czy powiat jest dziś wolna od wirusa, wcale nie znaczy, że jest odporna na chorobę.
PANDEMIA KORONAWIRUSA rp.pl/koronawirus
Restrykcje dla biznesu mogłyby zostać zniesione wcześniej w powiatach wolnych od koronawirusa mieć pozytywny psychologiczny wpływ na mieszkańców – zauważa Mariusz Rybczyński, wójt gminy Koło z powiatu kolskiego (woj. wielkopolskie). – Trzymanie się w zamknięciu i izolacji to ogromny stres, nie do wytrzymania na dłużą metę. Potrzebne jest powolne znoszenie restrykcji, oczywiście, przy zachowaniu zaostrzonych norm bezpieczeństwa – dodaje. Czy jednak miejsca wolne od wirusa, takie jak powiat kolski, powinny dochodzić do normalności szybciej niż inne? – Proszę mnie zwolnić
od odpowiedzi na to pytanie. Z jednej strony rozumiałbym takie oczekiwania, z drugiej granice między powiatami to tylko umowne linie na mapie, a nie jakaś blokada dla wirusa – dodaje wójt.
Enklawa normalności To, że w praktyce nikt nie może czuć się bezpiecznie, pokazuje sytuacja choćby w powiecie wieluńskim (woj. łódzkie) czy namysłowskim (woj. opolskie). Jeszcze na
początku ubiegłego tygodnia nie było tam zakażeń, ale pewnego dnia pojawiły się i już zostaną. – Nie wiemy dokładnie, skąd „przyszły” te przypadki – mówi Marek Kieler, starosta wieluński. – Ale ryzyko, że choroba rozprzestrzeni się wszędzie, na pewno wzrosło. Dlatego uważamy, że z odmrażaniem życia gospodarczo-społecznego trzeba poczekać, aż będzie to możliwe w całej Polsce – uważa. Starosta dodaje, że powiat wieluński to bardzo uprzemy-
słowiony region, pracownicy wielu firm przyjeżdżają z innych miast i powiatów. – Granice między powiatami nie są zamknięte, więc odmrażanie jednych przy utrzymaniu restrykcji w tych sąsiednich nie wydaje się dobrym pomysłem – podkreśla Bartłomiej Stawiarski, burmistrz miasta Namysłów. – Gdyby doszło do jego wdrożenia, stalibyśmy się wyspą, enklawą jakiejś namiastki normalnego życia, a to z kolei mogłoby przyciągać ludzi z Polski, co byłoby dla wszystkich bardzo ryzykowne – dodaje. Przeciwieństwem powiatów, gdzie jest bardzo mało zakażeń lub ich w ogóle nie ma, są miejsca, które można nazwać lokalnymi ogniskami epidemii. Jak wynika z mapy Fundacji Ambasada Kultury, w 20 powiatach (wedle stanu na 22 kwietnia) liczba chorych przekroczyła 100. Najwięcej jest ich w Warszawie (693 zakażenia), Wrocławiu (285) i powiecie grójeckim (255) w woj. mazowieckim. Powyżej 200 przypadków zanotowano także w Kaliszu i powiecie krotoszyńskim (woj. wielkopolskie), Radomiu, Krakowie, Bytomiu czy powiecie lublinieckim (woj. / ©℗ śląskie).
Życie regionów
R4
Poniedziałek 27 kwietnia 2020
◊ regiony.rp.pl
MATERIAŁ PARTNERA
Podkarpacie przyciąga inwestorów Województwo podkarpackie staje się regionem coraz bardziej atrakcyjnym dla nowych inwestycji.
Wprowadzone dwa lata temu korzystne zmiany w zasadach przyznawania pomocy publicznej, niższe koszty uruchamiania projektów inwestycyjnych i dostępność wartościowych pracowników przyspieszają rozwój gospodarczy regionu. W województwie dynamicznie rozwija się przemysł elektromaszynowy, szczególnie lotniczy, region ma także duży potencjał przemysłu motoryzacyjnego, informatycznego oraz chemicznego dysponujący naukowym zapleczem akademickim. Magnesem dla inwestorów jest duża liczba klastrów (w tym klaster kluczowy Dolina Lotnicza) oraz inicjatyw klastrowych. Nie można nie wspomnieć również o parkach przemysłowych i naukowo-technologicznych prężnie działających w regionie, jak Podkarpacki Park Naukowo-Technologiczny Aeropolis, Mielecki Park Przemysłowy czy Park Naukowo-Technologiczny Rzeszów-Dworzysko. Duże znaczenie w rozwoju gospodarczym województwa podkarpackiego odegrały specjalne strefy ekonomiczne (SSE): Euro-Park Mielec i Euro-Park Wisłosan w Tarnobrzegu. Ta pierwsza, utworzona jeszcze w 1995 r., jest najstarszą strefą w Polsce. Zlokalizowane są w niej m.in.: PZL Mielec, Husqvarna, Kirchhoff Polska, MTU Aero Engines Polska czy BRW sp. z o.o. W strefie tarnobrzeskiej, gdzie wydano blisko 400 pozwoleń, działają takie firmy jak Pilkington Automotive Poland, Zakłady Metalowe Dezamet SA, Thoni-Alutec sp. z o.o. czy Heesung Electronics Poland. Przełomowym momentem w działalności podkarpackich stref ekonomicznych było wejście w życie ustawy o wspieraniu inwestycji we wrześniu 2018 r. Zmiana przepisów dotyczących udzielania pomocy umożliwiła im lepsze dopasowanie się do potrzeb inwestorów. Zniesienie limitu obszarowego pozwoliło ustanawiać strefę tam, gdzie tylko zaistniała potrzeba, choć przy spełnieniu określonych ustawą warunków.
Innowacyjne projekty Efekty pojawiły się szybko. W ciągu pierwszych sześciu miesięcy obowiązywania nowych przepisów tylko strefa mielecka pozyskała 16 nowych projektów wartych przeszło 650 mln zł i mogących przynieść ok. 200 nowych miejsc pracy. Duże nakłady przekraczające 150 mln zł zadeklaro-
MAT. PRAS.
MATERIAŁ POWSTAŁ WE WSPÓŁPRACY Z URZĘDEM MARSZAŁKOWSKIM WOJEWÓDZTWA PODKARPACKIEGO
Podkarpackie strefy aktywności gospodarczej cechuje wyjątkowa atrakcyjność lokalizacyjna, komunikacyjna oraz systemowe uzbrojenie wały przedsiębiorstwa z branży opakowań oraz produkcji suplementów diety. Zarazem prawie połowa z wydanych przez zarządzającą strefami Agencję Rozwoju Przemysłu decyzji o wsparciu inwestycji dotyczyła mikro, małych i średnich firm. Nowe zasady przyznawania pomocy publicznej zmieniły preferencje co do napływu inwestycji: najbardziej poszukiwanymi inwestorami stały się nie tylko firmy tworzące nowe miejsca pracy, ale przede wszystkim wnoszące w gospodarkę regionu innowacyjność i nowoczesne technologie. Z deklaracji przedsiębiorców, którzy w ubiegłym roku zapowiedzieli swoje przedsięwzięcia w strefach na Podkarpaciu, wynika, że zaplanowane w nich nakłady inwestycyjne przekroczą miliard złotych. W województwie podkarpackim uzyskanie decyzji o wsparciu i wejście do Polskiej Strefy Inwestycji jest łatwiejsze niż w innych województwach. To efekt większej niż w innych województwach dostępności wykwalifikowanych pracowników, a także dużej liczby terenów przygotowanych do inwestycji. Firmy wchodzące do Polskiej Strefy Inwestycji na Podkarpaciu mogą odzyskać w formie zwolnienia z podatku dochodowego do 50 proc. wydatków na inwestycję korzystającą ze wsparcia (60 proc. dla przedsiębiorców średnich, 70 proc. – dla mikro i małych).
Łatwiej o wsparcie Według opublikowanego w połowie ub. roku raportu Grant Thornton w województwie podkarpackim leży dziesięć miast średnich tracących funkcje społeczno-gospodarcze (Dębica, Jarosław, Jasło, Krosno, Mielec, Nisko, Przemyśl, Przeworsk, Sanok, Stalowa Wola, Tarnobrzeg), co zwiększa atrakcyjność regionu ze względu na obniżony poziom kosztów kwalifikowanych koniecznych do znalezienia się w Polskiej Strefie Inwestycji. Przykładowo, w Mielcu duży przedsiębiorca musiałby zainwestować co najmniej 80 mln zł, ale ponieważ Mielec jest na liście miast średnich tracących funkcje społeczno-gospodarcze, do uzyskania zwolnienia z podatku dochodowego wystarczy inwestycja warta 10 mln zł. Skorzystanie ze zwolnienia podatkowego jest atutem dla naszej gospodarki – stwarza przedsiębiorcy, który zamierza ulokować swoją firmę na Podkarpaciu, możliwość znalezienia wykwalifikowanych i dostępnych kadr kształconych przez podkarpackie uczelnie. Inwestorzy mogą liczyć również na niższe koszty uruchomienia inwestycji, co przyczynia się niewątpliwie do podniesienia atrakcyjności inwestycyjnej regionu, daje możliwość nowych miejsc pracy i zachęca do inwestowania w naszej
okolicy przedsiębiorców z zagranicy. – W ciągu ostatnich lat można zaobserwować, że w regionie spada liczba osób, które deklarują się jako rolnicy, a rośnie liczba pracujących w przemyśle. Jest to związane w głównej mierze ze znacznym udziałem przemysłu w naszej gospodarce, jego zdywersyfikowaną strukturą, poprawiającą się infrastrukturą i dobrym klimatem inwestycyjnym ze strony samorządów, co można zaobserwować przy tworzeniu nowych stref aktywności gospodarczej – mówi Paweł Wais, dyrektor departamentu rozwoju regionalnego w Urzędzie Marszałkowskim Województwa Podkarpackiego. To sprawia, że dotychczasowy atut inwestycyjny regionu – niskie koszty pracy – zaczyna tracić na znaczeniu. – Zastępują go jednak elementy jakościowe: dobre przygotowanie pracowników, ich solidność, rzetelność i zdyscyplinowanie – dodaje Paweł Wais.
Magnesem infrastruktura W najbliższych latach dla zwiększenia atrakcyjności inwestycyjnej Podkarpacia kluczowe znaczenie będzie miał rozwój infrastruktury. Autostrada A4 już otworzyła region na trasie wschód–zachód, dając istotny impuls do rozwoju istniejących i powstania nowych zakładów w
województwie. Kolejnym bodźcem będzie rozwój korytarza transportowego północ–południe z drogą ekspresową S19. W ub. roku rozpoczęły się prace budowlane na sześciu odcinkach trasy od Lasów Janowskich do Sokołowa o łącznej długości 54 kilometrów. W przygotowaniu jest ponad 85-kilometrowy odcinek S19 od węzła Rzeszów Południe do granicy państwa w Barwinku. Z kolei w rządowym planie budowy 100 obwodnic znalazło się osiem takich inwestycji na Podkarpaciu: Brzostek i Kołaczyce, Kolbuszowa, Jasło, Miejsce Piastowe, Nowa Dęba, Pilzno, Przemyśl i II etap obwodnicy Sanoka. Swój potencjał będzie rozwijać także lotnisko Jasionka. Powstanie tam jedna z największych baz obsługi technicznej samolotów w Europie. Ma zacząć działać w 2022 r. Docelowa wartość związanych z nią inwestycji może sięgnąć 500 mln zł, a poziom zatrudnienia przekroczy 1,5 tys. osób.
Wsparcie funduszy europejskich Środki finansowe płynące z Unii Europejskiej w ramach programów operacyjnych na rozwój potencjału gospodarczego regionu to niekwestionowany zastrzyk gotówki. Potencjał gospodarczy terenów inwestycyjnych jest kluczowym czynnikiem determinującym
rozwój społeczno-ekonomiczny terenu. Wdrażanie w partnerstwie przedsięwzięcia przez samorządy wchodzące w skład Rzeszowskiego Obszaru Funkcjonalnego (Gminy Głogów Małopolski, Trzebownisko, Świlcza, Boguchwała i Miasto Łańcut) pozwalają na kompleksowe uzbrojenie terenów przeznaczonych dla lokowania działalności gospodarczej MŚP na tym obszarze w celu podniesienia konkurencyjności gospodarki obszaru, poprzez tworzenie optymalnych warunków dla rozwoju innowacyjnych przedsiębiorstw, jak również wzrostu krajowej i międzynarodowej konkurencyjności gospodarki oraz poprawy dostępności przestrzennej Podkarpacia, zwiększenia atrakcyjności inwestycyjnej i wzrostu aktywności w zakresie współpracy międzyregionalnej i międzynarodowej. Przygotowane na tym terenie strefy aktywności gospodarczej cechuje wyjątkowa atrakcyjność lokalizacyjna, komunikacyjna, systemowe uzbrojenie, bliska odległość od instytucji naukowych oraz innych stref aktywności, co niewątpliwie przyczynia się do konkurencyjności i wysokiego standardu obszaru. Przygotowana oferta inwestycyjna stanowi doskonały impuls dla przyszłych nabywców na dynamiczny rozwój nowych przedsiębiorstw skupiających się na obszarze ROF poprzez możliwość kooperacji, a także zwiększone zapotrzebowanie / ©℗ na produkty i usługi.
◊ regiony.rp.pl
Życie regionów
Poniedziałek 27 kwietnia 2020
R5
ROZMOWA
Mamy pakiet konieczny dla wsparcia przedsiębiorców Z funduszy europejskich mamy 220 mln zł na wsparcie dla przedsiębiorców, a na utrzymanie miejsc pracy – dalsze ok. 60 mln zł. Z kolei pomoc dla szpitali to na początek 50 mln zł – mówi Władysław Ortyl, marszałek województwa podkarpackiego. poszczególnym jednostkom samorządu. Wsłuchujemy się w ich potrzeby, jesteśmy też w kontakcie z panią wojewodą, aby koordynować pomoc. W urzędzie było trochę używanych komputerów, ale całkiem sprawnych, na tyle, aby korzystać z internetu i odrabiać lekcje. Dlatego postanowiliśmy je przekazać najbardziej potrzebującym, m.in. rodzinom zastępczym, wielodzietnym oraz rodzinnym domom dziecka. Sprzęt zostanie rozdysponowany przez regionalny ośrodek pomocy społecznej.
Jakie działania podejmuje samorząd województwa podkarpackiego w obliczu pandemii koronawirusa? Nikt z nas nie spodziewał się, że sytuacja ukształtuje się w ten sposób. Wcześniej obserwowaliśmy to, co dzieje się szczególnie we Włoszech. Kiedy w Niemczech liczba przypadków zaczęła rosnąć, mieliśmy pewność, że nas, niestety, ten wirus nie ominie. Pierwsze decyzje podjęliśmy jeszcze przed ogłoszeniem stanu zagrożenia epidemicznego. Nasz rząd zareagował bardzo szybko i sprawnie. Dzięki temu przyrost zachorowań w naszym kraju nie jest tak duży jak w innych krajach, jednak nie są to też małe liczby. Dlatego będę korzystał z każdej okazji, żeby apelować do naszych mieszkańców, aby w miarę możliwości zostali w domach i stosowali się do zaleceń. Natychmiast zaczęliśmy pracę nad naszym podkarpackim pakietem antywirusowym. Szybko doszliśmy do porozumienia w tej sprawie z Komisją Europejską oraz Ministerstwem Funduszy i Polityki Regionalnej. Wielkie ukłony dla pani minister Małgorzaty JarosińskiejJedynak. W ten sposób mogliśmy zaangażować pieniądze z Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Podkarpackiego 2014–2020 do walki z pandemią. Tę pomoc podzieliliśmy na trzy obszary. Wsparcie z Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego dla przedsiębiorców to kwota 220 mln zł, a pomoc w celu utrzymania miejsc pracy to z kolei ok. 60 mln zł z Europejskiego Funduszu Społecznego. Tu współpracujemy z wojewódzkim urzędem pracy. To oczywiście również niezbędna pomoc dla naszych szpitali, na co na początek przygotowaliśmy 50 mln zł. Oczywiście te kwoty mogą ulec zwiększeniu. Powiedział pan o wsparciu samorządu województwa dla przedsiębiorców. Na co mogą liczyć podkarpackie firmy? Tak jak wspomniałem, przeznaczyliśmy na to wsparcie kwotę 220 mln zł. Środki te będą przeznaczone w dużej mierze na pożyczki płynnościowe, które będą podstawowym dodatkowym instrumentem wsparcia dla lokalnych przedsiębiorców na czas walki z pandemią koronawirusa. Będą przyznawane na bardzo dogodnych warunkach. Nie będzie jak dotychczas warunku, że muszą być
MAT. PRAS.
MATERIAŁ POWSTAŁ WE WSPÓŁPRACY Z URZĘDEM MARSZAŁKOWSKIM WOJEWÓDZTWA PODKARPACKIEGO
przeznaczone na cele inwestycyjne. Właściciel firmy będzie mógł wykorzystać ten zastrzyk gotówki na pokrycie niezbędnych wydatków w zakresie działalności firmy, aby utrzymać jak najwięcej miejsc pracy i zachować płynność finansową przedsiębiorstwa. Jesteśmy w trakcie ustalania szczegółów z Bankiem Gospodarstwa Krajowego, aby te pieniądze rozdysponować jak najszybciej, z pominięciem – jeżeli będzie to możliwe – procedur zamówień publicznych. Na razie jednak bank zajmuje się już wprowadzonym na rynek programem pożyczek inwestycyjnych, gdzie również zostaną wprowadzone ułatwienia dla tych firm, które taki kredyt wzięły. Tworzymy też specjalny portal, który będzie platformą wymiany
Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych.
odnośnie do Funduszu Dróg Samorządowych.
A co z inwestycjami, których na Podkarpaciu jest bardzo wiele? Podkreślał pan nieraz, że województwo jest wielkim placem budowy. Jeśli chodzi o inwestycje drogowe lub kolejowe – bo takich jako samorząd województwa realizujemy najwięcej i są one dla nas najistotniejsze – to obostrzenia wprowadzone w związku z pandemią, a dotyczące chociażby zakazu kontaktów większej liczby ludzi, spowolniły tempo robót budowlanych. Jednak mamy nadzieję, że już wkrótce obostrzenia te zostaną znacznie poluzowane, a my będziemy mogli ruszyć do pracy pełną parą. Prace jednak trwają na większości inwestycji. I tak np. wkrótce oddamy nowy
Na jaką pomoc mogą liczyć placówki medyczne? Pierwszych zakupów już dokonaliśmy. Ze wspomnianej wcześniej puli 50 mln zł uruchomiliśmy już 20 mln zł. Zakupy będą w pierwszej kolejności dotyczyć środków ochrony zdrowia dla personelu medycznego – chodzi o maseczki, gogle, jednorazowe rękawiczki, płyny do dezynfekcji, kombinezony. To jest podstawa dla osób walczących na pierwszej linii frontu. W ubiegłym tygodniu trafiło już do nas 4500 kombinezonów w ramach pierwszych zakupów. Zamawiany jest także sprzęt niezbędny w udzielaniu pomocy osobom zakażonym. Są to przede wszystkim respiratory. W najbliższych dniach 20 sztuk trafi do szpitala zakaźnego w Łańcucie. W trakcie jest także zakup urządzenia do przeprowadzania testów na obecność koronawirusa dla sanepidu. Sprzęt ma pomóc zwiększyć ilość wykonywanych badań. Sanepid otrzyma także siedem samochodów potrzebnych do przewozu próbek. Z kolei każda z pięciu stacji pogotowia w województwie dostanie po trzy ambulanse – w sumie 15 aut, które będą służyć do przewozu pacjentów i pobierania wymazów. Uruchamiane jest także dodatkowe, czwarte specjalistyczne urządzenie, które wykorzystywane jest w ostrej niewydolności oddechowej. Pieniądze
ieniądze będą przeznaczone w dużej P mierze na pożyczki płynnościowe: podstawowy instrument wsparcia doświadczeń w tym trudnym dla przedsiębiorców okresie. Taka propozycja padła właśnie z tego środowiska i jako samorząd chcemy w tym pomóc. Dodatkowo znaleźliśmy jeszcze 20 mln zł ze starej perspektywy finansowej. Te środki również trafią do przedsiębiorców. Swoje działania prowadzi też wojewódzki urząd pracy, który wypłaca już pierwsze środki w ramach Funduszu
most w Mielcu, który tuż przed świętami przeszedł próbę obciążeniową, ale odbiory techniczne się wydłużają, bo specjaliści i eksperci pracują indywidualnie. Uruchamiamy też planowane wcześniej inwestycje. Gospodarka znalazła się naprawdę w trudnym momencie i podtrzymanie tych prac ma dla naszego kraju wielkie znaczenie. Stąd też ostatnie decyzje premiera
pochodzą z RPO, ale chcę podkreślić, że powstał komitet sterujący tym programem, który tworzą wojewoda Ewa Leniart, podkarpacki inspektor sanitarny Adam Sidor oraz ja. Wspólnie zgodnie decydujemy, na co w pierwszej kolejności będą przeznaczane pieniądze. Pomagają też podkarpaccy przedsiębiorcy, kupując sprzęt medyczny, ochronny czy respiratory. Chcemy, jak tylko to możliwe, wesprzeć lekarzy, pielęgniarki, ratowników medycznych, pracowników placówek medycznych, służb mundurowych, którzy są na pierwszej linii tej nierównej walki. Dlatego kiedy tylko mam możliwość, chylę czoła przed pracownikami ochrony zdrowia, wyrażam wielki szacunek dla ich pracy i zarazem ogromną wdzięczność.
Bardzo trudny okres przeżywa także opieka społeczna. Jak w pana ocenie wygląda sytuacja na Podkarpaciu? Nasz regionalny ośrodek pomocy społecznej stara się koordynować wszystkie działania. Ośrodek uruchomił infolinię telefoniczną, umożliwiającą otrzymanie informacji w zakresie zagrożenia pandemią, pomocy w kryzysowej sytuacji oraz o możliwościach wsparcia żywnością osób objętych kwarantanną. Podobne infolinie powstały w gminach. Przy rozdzielaniu żywności otrzymaliśmy wsparcie 3. Podkarpackiej Brygady Obrony Terytorialnej. Oczywiście domy opieki społecznej podlegają
Pandemia może doprowadzić do zapaści kultury. Czy samorząd Podkarpacia ma pomysł, jak do tego nie dopuścić? To jest także poważny problem. Ktoś może powiedzieć, że są teraz ważniejsze rzeczy. Staramy się inaczej podchodzić do tej sprawy i pamiętać też o jednostkach kultury. Wspólnie z Podkarpacką Komisją Filmową, kuratorium, Teatrem im. Wandy Siemaszkowej, Radiem Rzeszów i Telewizją Rzeszów przygotowaliśmy specjalny projekt dla szkół. Będą to warsztaty teatralne, radiowe, filmowe, konkursy recytatorskie. Angażujemy w ten sposób również artystów, którzy w tym momencie są bezrobotni. Zgłosiło się prawie 300 szkół, co nas bardzo ucieszyło. Projekt będzie częściowo finansowany przez samorząd województwa podkarpackiego poprzez wojewódzki dom kultury. Najlepszy spektakl trafi na deski naszego teatru i na antenę TVP3 Rzeszów, podobnie jak filmy, a najlepsze słuchowiska radiowe zaprezentuje Radio Rzeszów. Jak podczas pandemii funkcjonuje urząd marszałkowski? Czy ludzie mogą załatwiać swoje sprawy? Nie zamykamy urzędu, bo takie są uwarunkowania prawne, ale pracujemy w zupełnie innym trybie. Przyjęcia interesantów ograniczyliśmy do minimum. Dokumenty przychodzące dezynfekujemy specjalną lampą. Większość pracowników pracuje zdalnie z domu. W naszych budynkach pracuje ok. 30 proc. wszystkich zatrudnionych. Pozostali mogą pracować z domów. Również zarząd województwa i sejmik odbywa się już w trybie online. Pozwalają na to zapisy rządowej tarczy antykryzysowej. Stopniowo uczymy się tych nowych możliwości i przebiega to całkiem sprawnie, ale niech trwa jak najkrócej. / ©℗ —oprac. jer
Życie regionów
R6
Poniedziałek 27 kwietnia 2020
◊ regiony.rp.pl
MATERIAŁ PARTNERA
Unia Europejska i samorząd Mazowsza doposażają mazowieckie szpitale
MATERIAŁ PRZYGOTOWANY PRZEZ URZĄD MARSZAŁKOWSKI WOJEWÓDZTWA MAZOWIECKIEGO
R
espiratory, zamgławiacze do karetek, przyłóżkowe aparaty RTG, urządzenia do dezynfekcji i dekontaminacji, kombinezony i maseczki ochronne – dzięki unijnemu wsparciu do mazowieckich szpitali trafia najbardziej potrzebny sprzęt ratujący życie i środki ochrony. Wartość projektu dofinansowanego z UE to 150 mln zł, z czego zaangażowanych zostało już ok. 127 mln zł. Samorząd Mazowsza realizuje projekt „Zakup niezbędnego sprzętu oraz adaptacja pomieszczeń w związku z pojawieniem się koronawirusa SARS-CoV-2 na terenie województwa mazowieckiego”. Jego całkowita wartość wynosi 150 mln zł, z tego 124,9 mln zł pochodzi z funduszy europejskich z Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Mazowieckiego 2014-2020. Mazowsze jako pierwsze województwo w kraju uruchomiło środki unijne na ten cel. – Unia Europejska wyciągnęła do nas pomocną dłoń. To ogromne wsparcie, dzięki któremu możemy doposażać nasze szpitale. Z puli 150 mln zł zaangażowaliśmy już ponad 127 mln zł. To wymierna pomoc, której efekty już są widoczne. Kolejne dostawy sprzętu i środków ochrony osobistej trafiają do mazo-
wieckich szpitali – podkreśla marszałek województwa mazowieckiego Adam Struzik.
UE pomaga i to skutecznie Unijne wsparcie pozwoli na wyposażenie m.in. w niezbędny sprzęt podmioty, na które wojewoda mazowiecki nakłada obowiązek podwyższonej gotowości. W tym momencie to 62 placówki w województwie. Podwyższona gotowość dotyczy także stacji pogotowia ratunkowego i transportu sanitarnego. Nad odpowiednim rozdysponowaniem sprzętu i asortymentu, i kierowaniem ich tam, gdzie są one w danej chwili najpotrzebniejsze, pracuje powołany przez marszałka województwa specjalny zespół. W jego skład weszli przedstawiciele urzędu marszałkowskiego, wojewody mazowieckiego oraz eksperci – konsultanci wojewódzcy.
Zamówienia trafiają do szpitali Każdego dnia do szpitali na Mazowszu dostarczane są kolejne partie zakupionego w ramach projektu unijnego sprzętu i środków ochrony osobistej. Podpisanych zostało już blisko 50 umów na dostawę ponad 260 sztuk różnego rodzaju sprzętu specjalistycznego i 4,4 mln
sztuk środków ochrony osobistej. Finalizowane są kolejne umowy. Wartość projektu unijnego to 150 mln zł, z czego zakontraktowanych zostało już ponad 127 mln zł. Realizowane umowy dotyczą zakupu respiratorów, tomografów komputerowych, aparatów RTG, defibrylatorów, kardiomonitorów, urządzeń do dekontaminacji, łóżek do intensywnego nadzoru czy pojazdów specjalistycznego przeznaczenia z oddzielną przestrzenią dla kierowcy. Sukcesywnie kupowane i dostarczane do szpitali są także środki ochrony osobistej, w tym rękawiczki, kombinezony, maski czy gogle i przyłbice.
Testy dla pracowników służby zdrowia Blisko 7 tys. testów dla personelu mazowieckich szpitali zakupił samorząd województwa. Osoby z podejrzeniem zarażenia, mają dostęp do szybkich testów na obecność koronawirusa. Czas oczekiwania na wyniki wynosi maksymalnie 14 godzin. Na ten cel samorząd Mazowsza przeznaczył 3 mln zł z UE. Umowa została podpisana z ALAB laboratoria sp. z o.o. Szpitale już z nich korzystają.
Pamiętajmy o seniorach Zarażenie koronawirusem SARS-CoV-2 jest szczególnie
niebezpieczne dla osób powyżej 65. roku życia. Ma to związek z układem odpornościowym, który z wiekiem jest coraz słabszy. Przez to starsi ludzie trudniej znoszą wszelkiego rodzaju infekcje. Poza tym cierpią często na różne choroby przewlekłe, co dodatkowo obciąża ich organizm. – Podczas epidemii musimy dbać o siebie w szczególny sposób, a przestrzeganie zasad jest wręcz koniecznością. Dbajmy też o naszych seniorów i pomagajmy
w zrobieniu zakupów czy wyprowadzeniu psa – podkreśla wicemarszałek Wiesław Raboszuk .
Samodyscyplina wskazana Nowy koronawirus SARS-CoV-2 wywołuje chorobę o nazwie COVID-19. Choroba najczęściej objawia się gorączką, kaszlem, dusznościami, bólami mięśni, zmęczeniem. Wirus przenosi się drogą kropelkową. Ciężki przebieg
choroby obserwuje się u około 15–20 proc. osób, do śmierci dochodzi u 2–3 proc. chorych. Kluczowa w walce z koronawirusem jest profilaktyka, a przede wszystkim zachowanie higieny oraz wzajemna izolacja. Wskazane jest używanie środków dezynfekujących, zwłaszcza po kontakcie z różnymi przedmiotami codziennego użytku (np. telefonem) czy ogólnodostępnymi powierzchniami np. poręczami czy klamkami.
Gdzie szukać informacji? ∑B ieżące komunikaty publikowane są na stronach Ministerstwa Zdrowia (gov.pl/web/koronawirus), Głównego Inspektora Sanitarnego (gis.gov.pl) i Światowej Organizacji Zdrowia (WHO). ∑N arodowy Fundusz Zdrowia uruchomił całodobową infolinię 800 190 590, gdzie można uzyskać informacje dotyczące postępowania w sytuacji podejrzenia zakażenia koronawirusem. Projekt „Zakup niezbędnego sprzętu oraz adaptacja pomieszczeń w związku z pojawieniem się koronawirusa SARS-CoV-2 na terenie województwa mazowieckiego” j e st rea l i z owa ny p rze z S a m o rz ą d Wo j ew ó d z t wa Mazowieckiego. Całkowita wartość projektu wynosi 150 mln zł, z tego 124,9 mln zł pochodzi z funduszy europejskich z Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Mazowieckiego 2014-2020. Mazowsze jako pierwsze województwo w kraju uruchomiło środki unijne na ten cel.
◊ regiony.rp.pl 886991
Poniedziałek 27 kwietnia 2020
Życie regionów
R7
Życie regionów
R8
Poniedziałek 27 kwietnia 2020
◊ regiony.rp.pl
KALENDARIUM KULTURALNE KWIECIEŃ 2020
Szczecin Autor: Jacek Bromski
Gdańsk Adres: Wydawnictwo Kosycarz
„Anatomia zła” Zrealizowany w Szczecinie thriller o żołnierzu (Marcin
„Niezwykłe zdjęcia Drogi Królewskiej w Gdańsku”
Kowalczyk), który otrzymuje zlecenie jako płatny zabójca. Jego mentorem jest „Lulek” (Krzysztof Stroiński dostał za tę rolę Złotego Lwa w Gdyni). Ekipa pracowała w redakcji „Kuriera Szczecińskiego” przy rynku Manhattan, a grają też Andrzej Seweryn, Krzysztof Czeczot i Piotr Głowacki. W Szczecinie zaczął też zdjęcia do „Innych ludzi” wg Doroty Masłowskiej Xawery Żuławski.
Zasłużona dynastia fotografów
dokumentuje historię miasta. Zaprasza na zabytkową trasę, która jest miejscem parad, a kiedyś była świadkiem triumfalnych wjazdów polskich królów. www.kfp.pl
Warszawa
www.vod.tvp.pl
Adres: Klub Komediowy
„Mogło być gorzej”
Toruń Adres: Teatr im. Horzyca
„Edyp Tyran” Spektakl świetnego reżysera Wojciecha Klemma. To opowieść
o państwie, którego społeczeństwo staje się zakładnikiem szaleństwa jednego człowieka i które za to szaleństwo musi ponieść odpowiedzialność. To także opowieść o zmysłowości ciała uwikłanego w mechanizmy polityki. Spektakl dostępny do 2 maja. www.teatr.torun.pl
Klub Komediowy TV
Najzabawniejsza scena stolicy,
znana z improwizacji, zaprasza na trzeci odcinek KK.TV „Mogło być gorzej”. Premiera w sobotę o godz. 19.03 2 maja. Projekt wystartował dzięki zrzutkowiczom, a każda kolejna cegiełka to wsparcie finansowe dla artystów. www.klubkomediowy.tv
Stołeczna Scena nadaje gratis, on line w swoim kanale YouTube Klub Komediowy TV. Zaprasza na trzeci odcinek KK.TV oraz spektakle improwizowane. POLECA
JACEK CIEŚLAK
Lublin Autor: Jacek Lusiński
Wrocław Adres: Teatr Muzyczny Capitol
Katowice Adres: Teatr im. Wyspiańskiego
„Trzy wesołe krasnoludki” Rodzinny musical według poematu Jana Brzechwy z muzyką
wrocławskiej grupy Mikromusic można oglądać online do wznowienia tradycyjnej działalności teatru. Opowieść w dziesięciu odsłonach wyreżyserował Konrad Imiela. Przedstawienie jest w całości śpiewane. Trzy wesołe krasnoludki lecą na Księżyc, urządzają turniej rycerski i koncert rockowy. www.www.teatr-capitol.pl
„Polterabend” Sztuka Stanisława Mutza, napisana po śląsku, przedstawia
zwyczaj tłuczenia naczyń na progu domu panny młodej w wieczór przed weselem. Dźwięk tłuczonego szkła ma przeganiać złe duchy. Polterabend staje się metaforą śląskiego losu, kruchego jak porcelana, poddanego trudnym wyborom. Reżyserował Tadeusz Bradecki. Pokazy online 1, 2, 3 maja. www.www.teatrslaski.art.pl
„Carte Blanche” Nakręcony w Lublinie film z kreacją Andrzeja Chyry. Uczący w lubelskim liceum Kacper traci wzrok, ale ukrywa ślepotę, by zachować pracę i pomóc uczniom w zdaniu matury. Powiernikiem Kacpra jest przyjaciel (Arkadiusz Jakubik). Kacper zaprzyjaźnia się też z koleżanką z pracy (Urszula Grabowska) i wspiera uczennicę-buntowniczkę, która ukrywa własną tajemnicę. www.vod.pl
PARTNER ŻYCIA REGIONÓW