1
2
3
TR EŚ C I SPIS
6
REGION, KTÓRY ŚMIAŁO PATRZY W GWIAZDY
14
PISARZE I POECI Z TEGO ŚWIATA
22
LEKKOATLETYKA TO NASZA SPECJALNOŚĆ
Już po raz dwunasty obchodzimy Święto Województwa Kujawsko-Pomorskiego. Jednak w tym roku ma ono wyjątkowy, jubileuszowy charakter. Nasz region powstał 20 lat temu, w ramach reformy administracyjnej, której celem było unowocześnienie i decentralizacja państwa.
28
DWIE DEKADY POD WSPÓLNYM NIEBEM
36
ICH BOHATERSTWO ZASŁUGUJE NA PAMIĘĆ
42
ŻYCIE Z PASJĄ
Dziś, z perspektywy dwóch dziesięcioleci, możemy śmiało powiedzieć, że nie zmarnowaliśmy tej szansy. Kujawsko-Pomorskie to dynamiczne województwo, w którym mieszkają ludzie ciekawi życia oraz pełni pasji, osiągający sukcesy na polu: nauki, sportu, kultury i biznesu, ale jednocześnie pamiętający i kontynuujący wysiłek tych, którzy byli tu przed nami. Stąd wsparcie samorządowych władz regionu, w którym wszak urodził się Mikołaj Kopernik, dla upowszechniania astronomii, między innymi poprzez stworzenie unikalnej na skalę europejską sieci czternastu przyszkolnych Astrobaz.
52
TAK JAK W KINIE
Drodzy Mieszkańcy i Goście naszego regionu!
Nie zapominamy także o tych, dzięki którym możemy żyć w wolnej, niepodległej Rzeczypospolitej. Zwłaszcza o powstańcach wielkopolskich, którzy wiek temu, nie szczędząc życia i krwi, przyczynili się do przywrócenia Kujaw i Pomorza Polsce. Dlatego Sejmik uchwalił, że 2019 będzie w naszym regionie Rokiem Powstania Wielkopolskiego oraz Samorządu Województwa. Życzę Państwu dobrej lektury.
PIOTR CAŁBECKI Marszałek Województwa Kujawsko-Pomorskiego 4
5
Uroczyste otwarcie Astrobazy w Gniewkowie 1 czerwca 2011 roku
REGION, KTÓRY ŚMIAŁO PATRZY W GWIAZDY Kujawsko-Pomorskie posiada najważniejsze w kraju obserwatorium astronomiczne, dwa planetaria i sieć czternastu przyszkolnych Astrobaz, będących autorskim pomysłem Samorządu Województwa na popularyzację astronomii. Potencjał ten wykorzystujemy naukowo, gospodarczo i turystycznie. Nikt w Europie nie spogląda w niebo tak często jak my – mieszkańcy astroregionu!
M
ikołaj Kopernik jest symbolem i marką regionu. Za swojego patrona obrały go liczne instytucje – fabryka pierników, szpital, liceum, uniwersytet, muzeum, planetarium, hotel… Ale zacznijmy od początku tej kosmicznej historii, czyli od samego bohatera. Z pewnością w jego poznaniu pomoże wizyta w Domu Mikołaja Kopernika w Toruniu. Muzeum poświęcone wielkiemu astronomowi powstało na początku lat 60., a w latach 2017–2018 przeszło gruntowną modernizację. Dziś to miejsce łączy najnowsze technologie multimedialne z historią, jaką niesie zabytkowy, średniowieczny dom. Zwiedzający mogą rozszerzyć swoją wiedzę na temat nauki dawnej i współczesnej oraz życia codziennego rodziny mieszczańskiej w późnogotyckim hanzeatyckim domostwie, a także oczywiście poznać życie i dzieło Mikołaja Kopernika. Na gości czeka nowoczesna, multimedialna, interaktywna ekspozycja wykorzystująca osiągnięcia nowoczesnego muzealnictwa. Chętni mogą m.in. obejrzeć w nowo powstałym kinie 4D filmy opowiadające o rozwoju astronomii, historii wszechświata, wielkich odkryciach naukowych, mogą przejść po płonącej podłodze, poczuć, jak żyli średniowieczni mieszczanie, rozsiąść się wygodnie w kapsule czasu i podziwiać rozgwieżdżone niebo. Ale to tylko niektóre z atrakcji. UNIWERSYTECKA ASTRONOMIA Z postacią wielkiego astronoma silnie związana jest historia toruńskiego uniwersytetu noszącego jego imię. Początki uczelni były również narodzinami toruńskiej astronomii. Wśród repatriantów przybyłych do Torunia w lipcu 1945 roku znaleźli się m.in. astronomowie z wileńskiego Uniwersytetu Stefana Batorego: profesor Władysław Dziewulski i astrofizyk docent Wilhelmina Iwanowska. To oni należeli do grupy współzałożycieli uniwersytetu, a także byli twórcami dwóch katedr na wydziale matematyczno-przyrodniczym: astronomii i astrofizyki. W trudnych powojennych czasach naukowcy musieli zmierzyć się z wieloma problemami organizacyjnymi. Brakowało wszystkiego: podręczników,
Centrum Astronomii UMK w podtoruńskich Piwnicach jest jednym z największych ośrodków obserwacji nieba w Polsce. Znajduje się tu m.in. telskop Kopernik.
skryptów, pomocy naukowych, sprzętu niezbędnego do prowadzenia badań astronomicznych. Dzięki ich przedwojennym kontaktom naukowym, a przede wszystkim dzięki determinacji, otrzymali pomoc ze świata. Profesor Harold Shapley z Harvard College Observatory w USA jako pierwszy przysłał w darze 8-calowy teleskop Drapera, który trafił na uniwersytet jesienią 1947 roku. W ten sposób amerykański teleskop stał się podwaliną dzisiejszego Obserwatorium Astronomicznego UMK w podtoruńskich Piwnicach. Obecnie Centrum Astronomii UMK w Piwnicach jest największym ośrodkiem obserwacji nieba w naszym kraju. Najważniejsze instrumentarium optyczne znajdujące się w Obserwatorium to teleskop Schmidta-Cassegraina o średnicy zwierciadła głównego 90 cm, sprzężony ze spektrografem szczelinowym. Obserwatorium wyposażone jest też m.in. w teleskop fo-
7
REGION, KTÓRY ŚMIAŁO PATRZY W GWIAZDY
REGION, KTÓRY ŚMIAŁO PATRZY W GWIAZDY
tometryczny o średnicy 60 cm oraz półautomatyczną Małą Kamerę, obrazującą duże obszary nieba (projekt SAVS). Ważnym instrumentem badawczym, jedynym tego rodzaju w Europie Środkowo-Wschodniej, jest 32-metrowy radioteleskop, będący częścią europejskiej sieci VLBI, czyli radiowej interferometrii wielkobazowej, która pozwala na tworzenie najdokładniejszych obrazów obiektów w kosmosie. Aktywność naukowa Centrum Astronomii obejmuje badania kwazarów, radiogalaktyk, maserów międzygwiezdnych i układów planetarnych. Warto wiedzieć, że po wcześniejszym ustaleniu terminu można pod kierunkiem naukowców zwiedzać Obserwatorium.
Zanim trafił do Torunia, teleskop Drapera od 1891 roku służył w harwardzkim obserwatorium. Ten zabytkowy, jeden z najcenniejszych i najbardziej znanych teleskopów świata przeszedł ostatnio zabiegi konserwatorskie. Po półrocznej renowacji powrócił w 2018 roku do Centrum Astronomii UMK. Za przywrócenie mu oryginalnego wyglądu odpowiadali pracownicy i studenci z Pracowni Konserwacji Zabytków Metalowych na Wydziale Sztuk Pięknych UMK. W przedsięwzięcie byli zaangażowani członkowie Koła Naukowego Studentów Konserwacji i Restauracji Dzieł Sztuki UMK. Teleskop Drapera jest szczególnie cenny dla astronomów. Obserwacje prowadzone za jego pomocą zostały wykorzystane do stworzenia klasyfikacji widmowej gwiazd, która stanowi kamień milowy współczesnej astrofizyki.
Profesor Wilhelmina Iwanowska i profesor Władysław Dziewulski byli założycielami Obserwatorium Astronomicznego UMK w Piwnicach pod Toruniem.
8
WYBITNI BADACZE Profesor Władysław Dziewulski był organizatorem Obserwatorium Astronomicznego UMK i jego kierownikiem do 1952 roku. Pod jego nadzorem wzniesiono budynki Obserwatorium, zainstalowano pierwszy teleskop i w 1949 roku rozpoczęto fotografowanie nieba. Do czasu przejścia na emeryturę (w wieku 82 lat) profesor Dziewulski prowadził wykłady dla studentów. Jego dorobek naukowy to 236 prac z zakresu mechaniki nieba, fotometrii, astronomii gwiazdowej i historii astronomii. Był prezesem i członkiem rzeczywistym PAN, członkiem Królewskiego Towarzystwa Astronomicznego w Londynie i Międzynarodowej Unii Astronomicznej. Cieszył się niezwykłym autorytetem w środowisku naukowym. Jego imię nosi jeden z kraterów na Księżycu oraz toruńskie planetarium. Ważną rolę w polskiej astronomii odegrała profesor doktor habilitowana Wilhelmina Iwanowska, która również uczestniczyła w tworzeniu Uniwersytetu Mikołaja Kopernika, gdzie specjalnie dla niej powołano Katedrę Astrofizyki. Już w 1946 roku mianowano ją pierwszym w Polsce profesorem astrofizyki. Jest uważana za pioniera polskiej spektroskopii astronomicznej i taki też kierunek badań wprowadziła w Obserwatorium Astronomicznym UMK, w którym dokonała swych najważniejszych odkryć. Toruńskim obserwatorium kierowała od grudnia 1952 roku aż do przejścia na emeryturę w 1976 roku. Profesor Iwanowska zafascynowana była postacią Kopernika. Jego imię nadała największemu toruńskiemu radioteleskopowi. Z Centrum Astronomicznym UMK przez długie lata związany był także wybitny astronom – profesor Aleksander Wolszczan, który od 1994 roku kierował astronomią na UMK. Obecnie mieszka i prowadzi badania w USA, jest profesorem University of Pennsylvania w Filadelfii. Prowadząc w Arecibo obserwacje za pomocą największego na świecie radioteleskopu, zidentyfikował w 1990 roku pulsar PSR B1257+12. To odkrycie pozasłonecznego układu planetarnego potwierdził naukowo cztery lata później. Jako pierwszy odsłonił swoją „katarzynkę” w toruńskiej Piernikowej Alei Gwiazd. Uczynił to w 2003 roku (wraz z aktorką Grażyną Szapołowską). A JEDNAK SIĘ KRĘCI Obserwatorium w Piwnicach nie jest jedynym miejscem, w którym w Toruniu można się wybrać w… kosmos. Taką niezwykłą podróż odbędziemy również w Planetarium im. Władysława Dziewulskiego. O zbudowaniu tego obiektu w Toruniu myślano już wiele lat temu, ale stało się to możliwe dopiero po znalezieniu siedziby w wyremontowanej dawnej gazowni. Pierwszy seans odbył się w lutym 1994 roku. Jego tytuł – „A jednak się kręci” – nawiązywał do słów Galileusza, który potwierdził,
Centralne miejsce w Planetarium zajmuje projektor gwiazd Zeiss RFP, który daje jeden z najpiękniejszych obrazów nocnego nieba. Przez 25 lat działalności Planetarium stało się jedną z najpopularniejszych atrakcji turystycznych Torunia i regionu.
że to Ziemia krąży wokół Słońca. Planetarium po rozszerzeniu oferty o nowoczesne interaktywne wystawy, takie jak „Geodium” czy „Baza MARS#17”, funkcjonuje pod szyldem Centrum Popularyzacji Kosmosu „Planetarium – Toruń”. Centrum obchodzi w tym roku jubileusz 25-lecia istnienia. Z tej okazji przygotowano nowy seans „Poza horyzontem”. Warto wiedzieć, że przez ćwierć wieku działalności placówkę odwiedziło 4,5 mln widzów na seansach i 845 tysięcy na wystawach. Do tej pory przygotowano 70 autorskich projektów. WĘDRÓWKA PO DRODZE MLECZNEJ W województwie kujawsko-pomorskim nie tylko Toruń może poszczycić się szacownym obiektem astronomicznym. Również w grudziądzkim Planetarium i Obserwatorium Astronomicznym im. Mikołaja Kopernika zdobędziemy „kosmiczną” wiedzę na temat zjawisk zachodzących we wszechświecie, zobaczymy charakterystyczne konstelacje zimowego i letniego nieba, poznamy świat pulsarów i gwiazd neutronowych, a także weźmiemy udział w niezwykłej wędrówce po Drodze Mlecznej. Teleskop umieszczony w Obserwatorium Astronomicznym pozwala wypatrzeć plamy na Słońcu i oglądać aktualnie widoczne ciała niebieskie. W planetarium zobaczymy także ciekawe wystawy, na których eksponowane są m.in. rekonstrukcje przyrządów służących do badań samemu Kopernikowi oraz kolekcja meteorytów.
Przy Planetarium i Obserwatorium Astronomicznym w Grudziądzu działa Międzyszkolne Koło Astronomiczne, w ramach którego uczniowie z Zespołu Szkół Technicznych w Grudziądzu odkryli aż 31 asteroid. Osiągnęli najlepszy wynik w kraju. Poszukiwania asteroid odbywają się w ramach narodowych kampanii IASC (International Astronomical Search Collaboration) na całym świecie. Zajęcia Międzyszkolnego Koła Astronomicznego są prowadzone przez Grzegorza Rycyka, popularyzatora astronomii z PiOA.
9 9
REGION, KTÓRY ŚMIAŁO PATRZY W GWIAZDY
REGION, KTÓRY ŚMIAŁO PATRZY W GWIAZDY
ORYGINALNYM POMYSŁEM ZWIĄZANYM Z PROJEKTEM ASTROBAZA KOPERNIK BYŁ PLEBISCYT NA GWIAZDĘ WOJEWÓDZTWA KUJAWSKO-POMORSKIEGO. AKCJĘ PRZEPROWADZONO W 2013 ROKU. WYBÓR PADŁ NA PODWÓJNY UKŁAD GWIAZD - MIZAR I ALKOR W KONSTELACJI WIELKIEJ NIEDŹWIEDZICY. WYBRANE GWIAZDY MAJĄ SYMBOLIZOWAĆ DWA NAJWIĘKSZE I LEŻĄCE BLISKO SIEBIE MIASTA REGIONU - BYDGOSZCZ I TORUŃ. PODWÓJNA GWIAZDA TRAFNIE NAWIĄZUJE DO HERBU WOJEWÓDZTWA, W KTÓRYM ZNAJDUJĄ SIĘ DWA SYMBOLE - POŁULWA I POŁUORŁA.
1
2
W Obserwatorium w Niedźwiadach miłośnicy nocnego nieba zbudowali teleskop ROLAND – największy w Polsce teleskop systemu Newtona. Jego konstruowanie trwało 12 lat.
NASZE ASTROBAZY TO JEDYNY TEGO RODZAJU PROJEKT NIE TYLKO W POLSCE, ALE I W CAŁEJ UNII EUROPEJSKIEJ.
10
TELESKOP ROLAND Obserwatoria astronomiczne działają również w Bydgoszczy, Włocławku, Strzelnie i Niedźwiadach. Ostatnia miejscowość zasługuje na szczególną uwagę. W tej wsi pod Szubinem powstało największe w naszym kraju amatorskie obserwatorium astronomiczne, prowadzone przez Pałucko-Pomorskie Stowarzyszenie Astronomiczno-Ekologiczne Grupa Lokalna. Amatorzy kosmosu mają do dyspozycji największy w Polsce teleskop systemu Newtona o średnicy 603 mm i ogniskowej 2,802 mm. Imponująca jest waga całego urządzenia, wynosząca około trzech ton. Jego budowa trwała 12 lat. Dzięki teleskopowi fascynaci astronomii mogą odkrywać tajemnice wszechświata, prowadzić obserwacje ciał niebieskich i obiektów emitujących światło 30 tysięcy słabsze od obiektów oglądanych gołym okiem. Ten amatorski teleskop został nazwany ROLAND, na pamiątkę jednego z członków stowarzyszenia. Warto wiedzieć, że w Niedźwiadach organizowane są Ogólnopolskie Zloty Miłośników Astronomii, na które przybywają pasjonaci z kraju i zagranicy.
3
KUJAWSKO-POMORSKIE JEST ASTROREGIONEM W naszym regionie astronomia ma się doskonale również dzięki realizacji projektu Astrobaz – autorskiego pomysłu Samorządu Województwa Kujawsko-Pomorskiego. To pierwsza i jedyna taka inicjatywa na skalę europejską. Na obszarze naszego województwa działa sieć 14 w pełni wyposażonych obserwatoriów astronomicznych. Astrobazy Kopernik powstały w Brodnicy, Dobrzyniu nad Wisłą, Gniewkowie, Golubiu-Dobrzyniu, Gostycynie, Inowrocławiu, Jabłonowie Pomorskim, Kruszwicy, Radziejowie Kujawskim, Rypinie, Świeciu, Unisławiu, Żninie i Złejwsi Wielkiej. Można w nich obserwować nie tylko bliskie obiekty Układu Słonecznego, ale także odległe układy gwiazd oraz znajdujące się miliony lat świetlnych od Ziemi „Wyspy Wszechświata” – galaktyki. Astrobazy stanowią lokalne centra popularyzacji astronomii i choć w głównej mierze przeznaczone są dla uczniów, nie oznacza to, że nie mogą z nich korzystać starsi miłośnicy nocnego nieba.
NAJLEPIEJ LICZĄ GWIAZDY Dużym osiągnięciem ekip Astrobaz jest liczny udział w światowej kampanii obserwacyjnej „The Great World Wide Star Count – Wielkie Ogólnoświatowe Liczenie Gwiazd”, polegającej na zliczaniu gwiazd dostrzegalnych gołym okiem, dzięki czemu można ocenić, w jakim stopniu zanieczyszczenie sztucznym światłem wpływa na jakość obserwacji astronomicznych. Projekt jest prowadzony przez konsorcjum kilkudziesięciu amerykańskich uniwersytetów. W całej Polsce dokonano 973 pomiary (w Stanach Zjednocznych 880), co stanowi 40 procent obserwacji na całym świecie. Aż 95 procent polskich pomiarów należy do uczniów i entuzjastów astronomii działających przy Astrobazach naszego regionu. Co niezwykłe – w województwie kujawsko-pomorskim zebrano więcej pomiarów niż na całym obszarze USA! SERCE ASTRONOMII Ludzie świata nauki, którzy mieli okazję odwiedzić Astrobazy, nie szczędzą pochwał pod adresem ich twórców. Podczas Mię-
1. Uczestnicy Astrofestiwalu 2013 zwiedzają Astrobazę w Złejwsi Wielkiej. 2. G wiazdozbiór Łabędzia i Lutni (prawa górna ćwiartka). Przez środek Łabędzia biegnie jeden z najjaśniejszych fragmentów Drogi Mlecznej poprzecinanej strumieniami ciemnego pyłu kosmicznego oraz wzbogaconej obłokami wodoru świecącego na czerwono. Fotografię wykonał Piotr Majewski. 3. Z djęcie autorstwa Piotra Majewskiego wygrało konkurs AstroExpo.pl. Wykonał je w Szarleju koło Kruszwicy.
11
REGION, KTÓRY ŚMIAŁO PATRZY W GWIAZDY
ASTROFESTIWALE TO COROCZNE WYDARZENIA ORGANIZOWANE W RÓŻNYCH MIEJSCOWOŚCIACH W RAMACH OBCHODÓW ŚWIĘTA WOJEWÓDZTWA KUJAWSKO-POMORSKIEGO. DOTYCHCZAS ZORGANIZOWANO JE W PRZYSIEKU KOŁO TORUNIA (2012), ZŁEJWSI WIELKIEJ (2013), ZAMKU W GOLUBIU-DOBRZYNIU (2014), KRUSZWICY (2015), NA WYSPIE MŁYŃSKIEJ W BYDGOSZCZY (2016), W RADZIEJOWIE KUJAWSKIM (2017) I NA BŁONIACH NADWIŚLAŃSKICH W GRUDZIĄDZU (2018).
Nasz region kształci wielu młodych astronomów i naukowców. – Nie wiem, jak wyglądałoby życie bez astronomii. Czy w ogóle byłoby możliwe? – takie pytanie zadaje sobie Zosia Kaczmarek, absolwentka Gimnazjum i Liceum Akademickiego w Toruniu, laureatka ogólnopolskich olimpiad astronomicznych (dwa razy pierwsza, raz druga) oraz międzynarodowych olimpiad astronomicznych (w Indonezji wyróżnienie, w Indiach srebro, w Tajlandii finał), zwyciężczyni Ogólnopolskiego Młodzieżowego Seminarium Astronomicznego, laureatka nagrody Prezydenta Torunia. Od 2017 roku studiuje astronomię na Uniwersytecie Warszawskim. Zosia ma kosmiczne marzenia. Te mniejsze – ma nadzieję, że uda jej się zobaczyć Obłoki Magellana – i te większe – chciałaby pracować w Europejskim Obserwatorium Południowym, budującym największe na świecie teleskopy, a także polecieć w kosmos.
12
REGION, KTÓRY ŚMIAŁO PATRZY W GWIAZDY
dzynarodowej Konferencji Communicating Astronomy with the Public CAP 2013 jednym z głównych tematów była prezentacja pt. „Innowacyjna Sieć Obserwatoriów Astronomicznych Astrobaza Kopernik” oraz prelekcja multimedialna „Województwo kujawsko-pomorskie sercem polskiej astronomii”, ukazująca nasz region jako najważniejsze miejsce uprawiania astronomii zawodowej i amatorskiej w Polsce. Astrobazy odwiedziła także Connie Walker z amerykańskiego National Optical Astronomy Observatory, koordynująca ogólnoświatowy projekt Globe at Night, w ramach którego uczniowie porównują różne miejsca na Ziemi pod względem zanieczyszczenia nocnego nieba sztucznym światłem. Polscy uczniowie byli bardzo aktywni w tym projekcie, a najwięcej pomiarów w naszym kraju dokonały właśnie Astrobazy. SIEĆ TRIUMFUJE Na gruncie Astrobaz wyrósł także Wojewódzki Konkurs Astronomiczny, w którym młodzież z Kujawsko-Pomorskiego przedstawia efekty swojej pracy w szkolnych obserwatoriach. Kilkoro laureatów osiągnęło sukcesy w ogólnopolskiej rywalizacji i zasiliło grono studentów astronomii. Wymieniając sukcesy młodych astronomów z regionu, trzeba wspomnieć, że w Astrobazie Radziejów powstał jedyny w Polsce szkolny radioteleskop. Jego twórcami są Janusz Wrzesiński, opiekun Astrobazy, i Krzysztof Lisiecki, obecnie student astronomii, którzy zrealizowali projekt według pomysłu profesora Andrzeja Kusa z CA UMK w Toruniu. Z kolei 6 czerwca 2012 roku sieć Astrobaz, z Kruszwicą na czele, brała udział w obserwacji tranzytu Wenus na tle tarczy Słońca. Było to ostatnie takie zjawisko w naszym stuleciu. Następne dostrzegalne z Polski zdarzy się dopiero w 2125 roku. Kujawsko-pomorskie Astrobazy znalazły się także w finale akcji „Europa to my”, organizowanej w 2015 roku przez Ministerstwo Infrastruktury i Rozwoju, TVP oraz Radio Zet. Konkurs dotyczył miejsc, które zmieniły się na lepsze dzięki funduszom europejskim.
nagrody wspierającej kobiety w nauce – „For Women in Science” L’Oreal, UNESCO i Fundacji Christine Nüss-lein-Volhard (2012) oraz Nagrody Naukowej „Polityki” (2015). Toruńska badaczka angażuje się w działalność popularyzującą naukę, jest członkiem Observing Programmes Committee w Europejskim Obserwatorium Południowym, przyznającym czas obserwacyjny na największych teleskopach w Chile. WSPÓŁPRACA Z CHILE Województwo kujawsko-pomorskie nawiązało w 2016 roku dobrze rokującą współpracę z regionem Coquimbo w Chile, kraju uważanym za światową stolicę astronomii i lidera w dziedzinie turystyki astronomicznej. Coquimbo ma doskonałe warunki obserwacji nieba, które ściągają naukowców i pasjonatów z całego świata. Dzięki tej współpracy Kujawsko-Pomorskie może się wiele nauczyć i skorzystać z know-how w dziedzinie astronomicznej turystyki. Natomiast Chilijczycy mają zamiar lepiej poznać nasz model edukacji astronomicznej. Relacje województwa kujawsko-pomorskiego z Republiką Chile są coraz intensywniejsze, współpraca nabiera tempa, powstają plany gospodarcze. We wrześniu 2018 roku nasz region odwiedził chilijski ambasador w Polsce Julio Yubini Bravo, który wziął udział w debacie „Możliwości biznesowe w Republice Chile”. Spotkanie skierowane było do polskich przedsiębiorców z różnych branż, którzy planują ekspansję na rynek chilijski. Ambasador zachęcał do aktywności lokalnych producentów, m.in. wytwórców sprzętu do obserwacji i edukacji astronomicznej.
1
1. Dr Agata Karska z Centrum Astronomii UMK otrzymała w tym roku nagrodę specjalną Wschodząca Gwiazda – Rising Star, przyznawaną osobom, których działania obiecująco rokują na przyszłość nie tylko na macierzystej uczelni, ale także w wymiarze międzynarodowym. 2. W Bydgoszczy Astrofestiwal zagościł w 2016 roku. Zarówno starsi, jak i młodsi uczestnicy wydarzenia podeszli do festiwalowych atrakcji z dużym entuzjazmem.
2
NA WŁASNE OCZY Na nieziemską atmosferę można liczyć podczas Astrofestiwalu, czyli corocznego pikniku familijnego, odbywającego się w ramach Święta Województwa Kujawsko-Pomorskiego. Ideą imprezy jest promocja naszego regionu jako serca polskiej astronomii. Impreza gromadzi miłośników tej nauki, skupionych wokół kujawsko-pomorskiej sieci Astrobaz, a także tysiące widzów, którzy mają okazję m.in. spojrzeć w niebo przez teleskop, posłuchać opowieści o wszechświecie czy obejrzeć kosmiczny show multimedialny. GWIAZDA UMIĘDZYNARODOWIENIA W tym roku wielki sukces odniosła doktor Agata Karska. Została laureatką drugiej edycji Nagrody Środowiskowej Gwiazdy Umiędzynarodowienia (Internationalization Stars) za wybitne osiągnięcia w zakresie umiędzynarodowienia polskich szkół wyższych, otrzymała też nagrodę specjalną Wschodząca Gwiazda – Rising Star. Doktor Karska jest pracownikiem naukowym w Centrum Astronomii na Wydziale Fizyki, Astronomii i Informatyki Stosowanej UMK. Ukończyła astronomię w 2009 roku, uzyskując tytuł Najlepszej Absolwentki UMK. Później odbyła studia doktoranckie w International Max Planck Research School, a doktorat obroniła na Uniwersytecie w Lejdzie w 2014 roku. Jest laureatką
13
PISARZE I POECI Z TEGO ŚWIATA Nasz region od zawsze inspirował pisarzy do artystycznych poszukiwań. Z Kujawami i Pomorzem związani są klasycy poezji, buntownicy mierzący się z komunistyczną cenzurą, a także współcześni prozaicy, reportażyści, autorzy poczytnych kryminałów i książek dla dzieci. Stąd pomysły czerpali tacy twórcy, jak Stanisław Przybyszewski, Maria Dąbrowska, Edward Stachura, a współcześnie Katarzyna Puzyńska, Marcel Woźniak czy Janusz L. Wiśniewski. Nasza mała ojczyzna stawała się i staje kanwą wielu powieści. Literatura w regionie ciągle się rozwija i zabiera czytelników w coraz to nowe, nieznane światy.
W
14
Otwarcie Książnicy Kopernikańskiej po remoncie w 2016 roku
1494 roku do Torunia przybył Filippo Buonaccorsi-Kallimach, który uciekł z Rzymu jako oskarżony o spisek przeciwko papieżowi. Od 1470 roku przebywał w Polsce – najpierw na dworze Grzegorza z Sanoka, od około 1474 roku u króla Kazimierza IV Jagiellończyka, a następnie Jana Olbrachta. Przyjaźnił się z Mikołajem Kopernikiem, a także biskupem Łukaszem Watzenrodem. W Toruniu gościł kilka razy, mieszkał np. w kamienicy przy Bramie Żeglarskiej. Miał wpływ na polską historię: doradzał Jagiellonom i to dzięki jego inicjatywie doszło do pojednania biskupa Watzenrodego z królem Olbrachtem. Posługiwał się językiem łacińskim, tworzył pisma polityczne, w których m.in. sprzeciwiał się ekspansji Turków. Zostawił po sobie także utwory poetyckie i prozę. Równie ważną postacią dla literatury regionu był urodzony w 1771 roku w Toruniu pierwszy biograf języka polskiego, Samuel Bogumił Linde. Uczęszczał do protestanckiego Gimnazjum Akademickiego, po czym wyjechał na studia teologiczne i filozoficzne do Lipska. Tam, po długich staraniach, został lektorem języka i literatury polskiej. Angażował się w działalność niepodległościową, a w pracy naukowej zajmował się badaniem ojczystego języka. Dziełem jego życia był pierwszy w historii jednojęzyczny „Słownik języka polskiego”, zawierający 60 tysięcy haseł i składający się z sześciu tomów. Prawie sto lat później i kilkadziesiąt kilometrów dalej od Torunia na świat przyszedł Jan Kasprowicz. Jeden z najwybitniejszych poetów Młodej Polski urodził się w 1860 roku w Szymborzu pod Inowrocławiem. We wczesnych latach życia poważnie zachorował, a ozdrowiał dopiero po ofiarowaniu go przez matkę św. Walentemu. W młodości należał do organizacji niepodległościowych, studiował filozofię i literaturę. Jego pierwszy wiersz datuje się na rok 1877. Początkowo odnajdywał się głównie w liryce wiejskiej, zajmowały go także prace naukowe, dziennikarstwo i publicystyka. W 1891 roku w jego twórczości nastąpił przełom modernistyczny. Prawdopodobnie najlepiej zapamiętanym dziełem Kasprowicza będą hymny zebrane w tomie „Dies Irae”.
Jan Kasprowicz do dziś pozostaje ważną postacią dla Inowrocławia. Na skwerze Jana Pawła II stoi pomnik poety, a jego imię nosi jedna z najlepszych szkół średnich w regionie – I Liceum Ogólnokształcące w Inowrocławiu.
PROWOKATOR SPOD INOWROCŁAWIA Także z okolic Inowrocławia, ze wsi Łojewo, pochodził urodzony w 1868 roku Stanisław Przybyszewski. Architekturę i medycynę studiował w Berlinie, gdzie szybko dał się poznać jako miłośnik życia towarzyskiego i artystycznego. Nazywany był „prowokatorem”, lubił wdawać się w burzliwe polemiki, w swoich książkach podejmował tematy tabu. Po powrocie z emigracji należał do krakowskiej bohemy. W 1905 roku przybył wraz z rodziną do Torunia, w którym mieszkał we wcześniejszych latach, uczęszczając do tutejszego gimnazjum. Jego życie miało znaczący wpływ na charakter twórczości (mocny, sugestywny język i atmosfera tajemniczości). Przybyszewski uważał sztukę za jedyny absolut i najwyższą wartość. Poświęcił jej swój najsłynniejszy manifest: „Confiteor” z 1899 roku.
15
PISARZE I POECI Z TEGO ŚWIATA
PISARZE I POECI Z TEGO ŚWIATA
Na podstawie „Nocy i dni” Marii Dąbrowskiej, napisanych m.in. dzięki pobytowi w majątku koło Golubia-Dobrzynia, powstał kultowy film w reżyserii Jerzego Antczaka.
„Wszystko jest poezją. Opowieść-rzeka” Edwarda Stachury, wydana po raz pierwszy w 1975 r. (screen z filmu „Edward Stachura z tego świata”).
1
2
1. M aria Kuncewiczowa w swoich powieściach wykorzystywała obserwacje, m.in. z Kujaw, dotyczące relacji międzyludzkich. 2. S tanisław Przybyszewski już za życia stał się legendą, a także bohaterem wielu plotek i anegdot. W środowisku artystycznym Berlina nazywany był „genialnym Polakiem”.
STANISŁAW PRZYBYSZEWSKI WSPOMINAŁ: „ODDAŁ MNIE OJCIEC DO GIMNAZJUM W TORUNIU, PRZEPIĘKNYM MIEŚCIE, PEŁNYM KRZYŻACKIEJ ARCHITEKTURY, ŚREDNIOWIECZCZYZNY I TAJEMNICZYCH PAMIĄTEK. FIZJONOMIA WEWNĘTRZNA TORUNIA, UROK ŚREDNICH WIEKÓW WRYŁY SIĘ BARDZO GŁĘBOKO W MOJĄ PAMIĘĆ”. 16
REGION INSPIRACJI W naszej małej ojczyźnie inspiracji szukali także wielcy współcześni pisarze. Do Włocławka na początku XX wieku trafiła Maria Dołęga-Szczepańska, później Kuncewiczowa, autorka jednej z przełomowych polskich powieści pt. „Cudzoziemka”. Urodzona w 1899 roku w Rosji w rodzinie polskich inteligentów, przeniosła się do naszego regionu z Warszawy. We Włocławku pracowała w Ochronce przy ul. Biskupiej, gdzie wpajała Polakom postawy patriotyczne i przygotowywała do odtworzenia struktur społecznych po odzyskaniu niepodległości. W 1931 roku została za tę działalność odznaczona Medalem Niepodległości z podpisem samego Józefa Piłsudskiego. Pobyt na Kujawach zawsze wspominała dobrze. Uwielbiała m.in. solankowe zabiegi w Ciechocinku. Jako dociekliwa autorka skupiała się na realistycznym odtwarzaniu ludzkich postaw, relacji i psychologicznych motywów. Inna wielka pisarka, Maria Dąbrowska, dzieło swojego życia – monumentalną powieść „Noce i dnie” – stworzyła na podstawie obserwacji poczynionych w majątku ziemskim położonym na naszych terenach, we wsi Płonne, niedaleko Golubia-Dobrzynia.
To właśnie tam dostrzegła pierwowzory postaci Barbary i Bogumiła oraz dogłębnie poznała trudną codzienność zwykłych mieszkańców polskiej wsi (Płonne stało się pierwowzorem Serbinowa z „Nocy i dni”). Rzeczywistość polskiej wsi inspirowała także m.in. Jerzego Pietrkiewicza, który urodził się w Fabiankach w powiecie włocławskim. Później związany był z warszawską grupą „autentystów” – pisarzy pochodzących ze wsi. Był poetą, prozaikiem i tłumaczem. Przełożył na język angielski m.in. zbiory poezji i „Tryptyk rzymski” Jana Pawła II. Zmarł w 2007 roku, a urny z jego prochami spoczęły w dwóch miejscach: grobie rodzinnym w Szpetalu Górnym i w Skępem. KULTOWI ARTYŚCI Jeśli mowa o wielkich literatach związanych z regionem, nie można nie wspomnieć o jednym z najwybitniejszych – Zbigniewie Herbercie, który przybył do Torunia w 1947 roku. Początkowo studiował prawo, po czym dostał się na drugi rok filologii polskiej. Po krótkim okresie pobytu w Sopocie wrócił do Torunia, gdzie pracował w Muzeum Okręgowym i jako nauczyciel w szkole podstawowej. Był twórcą „totalnym”, podejmował odwieczne, uniwer-
salne tematy. Jednym z jego najważniejszych dzieł jest tom „Pan Cogito” z 1974 roku, w którym Herbert w 40 wierszach zawarł najistotniejsze dla jego twórczości wątki i motywy. Postać Pana Cogito pojawia się także w kolejnym tomie pt. „Raport z oblężonego miasta”, w którym poeta, dotąd skupiający się na perspektywie jednostki, podejmuje temat polskiej historii. Kiedy Maria Kuncewiczowa angażowała się w budowanie polskiej niepodległości i tworzyła największe dzieła, w rodzinie polskich emigrantów we francuskim Charvieu na świat przyszedł Edward Stachura, w przyszłości jeden z najwybitniejszych przedstawicieli nowego pokolenia literatów. Z Francji do Polski wraz z rodzicami przyjechał w 1948 roku. Zamieszkał w Łazieńcu pod Aleksandrowem Kujawskim. W Ciechocinku uczęszczał do Liceum Ogólnokształcącego im. Stanisława Staszica, do którego dojeżdżał pociągiem. Jego ulubioną „rozrywką” podczas tych podróży było wyskakiwanie z jadącego składu. Maturę zdał w Gdyni, studiował w Lublinie, a w 1956 roku, jako wolny słuchacz, uczestniczył w zajęciach na Wydziale Sztuk Pięknych UMK w Toruniu. Już wtedy pisał wiersze i prozę. W 1962 roku zadebiutował
zbiorem opowiadań „Jeden dzień”, a w 1971 roku ukazała się jego najsłynniejsza powieść „Siekierezada albo Zima leśnych ludzi”. Był tłumaczem, felietonistą, śpiewał własne wiersze i piosenki przy akompaniamencie gitary. Już za życia dorobił się miana „polskiego Jamesa Deana”, bezkompromisowego buntownika, przedstawiciela młodzieżowej kontrkultury końca lat 60. W 1979 roku popełnił samobójstwo po napisaniu ostatniego dzieła – „Listu do pozostałych”. Zanotował w nim: „Umieram za winy moje i niewinność moją”. Pasjonaci twórczości Steda, jak nazywano Stachurę, od 1983 roku spotykali się latem w Grochowicach (województwo lubuskie), na najstarszej Stachuriadzie. Podobną w duchu imprezą jest Biała Lokomotywa – spotkania poetów pod domem rodzinnym Stachury w Łazieńcu. – Był samotnikiem, bo każdy geniusz jest samotny, ale też szanował ludzi, odpisywał na listy czytelników czy młodych twórców proszących o poradę – mówiła Daria Danuta Lisiecka, aleksandrowska poetka, pedagog, organizatorka Białej Lokomotywy. Pamięci Steda poświęcony jest Festiwal Stachura. Dotąd odbyło się siedem edycji tego wydarzenia, z wielkim zaangażowaniem prowadzonych przez Romana Kołakowskiego.
Sted był buntownikiem i poetą codzienności, ale przede wszystkim – niestrudzonym obserwatorem życia zwykłych ludzi, z którymi z łatwością się bratał.
17
PISARZE I POECI Z TEGO ŚWIATA
PISARZE I POECI Z TEGO ŚWIATA
„Ta modlitwa franciszkańska jest jedną z najpiękniejszych kart naszej powojennej prozy” – pisał o noweli „Nocna jazda pociągiem” Stachury sam Jarosław Iwaszkiewicz.
W filmie Teresy Kudyby Steda wspominają najbliżsi, w tym Jerzy Stachura, poeta, bard i malarz, bratanek Edwarda.
W NIESZAWSKIEJ KNAJPIE „POD ŁOSOSIEM” ODBYWAŁY SIĘ NIEGDYŚ SŁYNNE „POJEDYNKI WIESZCZÓW”. W SZRANKI NIE STAWALI ZE SOBĄ, RZECZ JASNA, MICKIEWICZ I SŁOWACKI, ALE „WIESZCZE ZIEM KUJAWSKICH”, CZYLI EDWARD STACHURA I ZENEK CIUCIUMA.
18
Projekt pomaga także w promocji młodych, utalentowanych piosenkarzy, którzy pod okiem profesjonalnych, doświadczonych muzyków uczą się interpretacji i muzycznej wrażliwości. – Kolejny już raz przypominamy postać Edwarda Stachury, bo jego legenda wciąż żyje, a twórczość łączy pokolenia i inspiruje następne roczniki sympatyków poezji. Warto podkreślić, że Edward Stachura znaczną część swojego życia spędził w naszym regionie, dlatego naturalnym jest kultywowanie jego pamięci na Kujawach i Pomorzu – mówił przy okazji VI edycji festiwalu marszałek Piotr Całbecki. NASTĘPCY STEDA Stachura inspirował i inspiruje nadal. W 35. rocznicę śmierci Steda został zrealizowany przy wsparciu finansowym Urzędu Marszałkowskiego film „Edward Stachura z tego świata”. To dokumentalny portret Stachury autorstwa reportażystki, dokumentalistki i producentki Teresy Kudyby. Film z subtelnością i skupieniem na szczególe prezentuje życie Steda, a także wspomnienia ludzi, którzy mieli okazję się z nim zetknąć. Bohaterem produkcji jest m.in. Jerzy Stachura, malarz, poeta, bard, autor opowiadań, który na ekranie wspomina swojego wujka.
Rok 2017 został ustanowiony przez radę miasta Aleksandrowa Kujawskiego Rokiem Edwarda Stachury. Odbyły się z tej okazji liczne konkursy i wydarzenia artystyczne, które w wyjątkowy sposób nawiązywały do dorobku poety. Dzięki nim życie i twórczość legendy mogli poznać przedstawiciele młodego pokolenia. Twórczość Steda ceniona jest nie tylko przez czytelników, ale i lokalnych włodarzy. 17 grudnia 2018 roku radni województwa kujawsko-pomorskiego wydali stanowisko w sprawie uczczenia 40. rocznicy śmierci poety. „Chcielibyśmy, aby jego postać jeszcze bardziej jednoznacznie kojarzyła się z naszym województwem. Utrwalone w jego twórczości krajobrazy i afirmacyjne opisy przyrody to zapamiętane z dzieciństwa i lat młodości obrazy widziane na brzegu Wisły w Nieszawie czy z okien pociągu kursującego między Ciechocinkiem a Aleksandrowem Kujawskim” – pisali. Dobrym przyjacielem Steda był inny poeta związany z naszym regionem – Ryszard Milczewski-Bruno. Również studiował na WSP UMK w Toruniu, podejmował się różnych prac wiejskich i jednocześnie rozwijał jako poeta. Tak jak Sted, z czujnością świetnego obserwatora przyglądał się światu i kujawskiej
Katarzyna Puzyńska na początku obawiała się, że mieszkańcy Pokrzydowa, które w jej powieściach jest Lipowem, będą na nią obrażeni. Okazało się, że uwielbiają czytać kryminały z Pokrzydowem w tle.
wsi. Nic więc dziwnego, że zajmował się także pisaniem reportaży. Przedstawiał w nich losy zwykłych ludzi, zmagających się z trudną codziennością życia w PRL. Swoje reporterskie teksty publikował w czasopiśmie „Fakty” i planował zebrać je w tomie pt. „Waga lita ciepła”. Z kolei poezję zanurzoną w kulturze wielkiego miasta tworzył urodzony w 1939 roku w Ciechocinku Janusz Żernicki, związany artystycznie z warszawską grupą Orientacja Poetycka Hybrydy. Żarnicki pracował także jako nauczyciel w Ciechocinku. Mawiał, że urodził się „w miasteczku na Kujawach, nie w Tężniopolis”. DLA MŁODSZYCH I STARSZYCH Odrębnym rozdziałem w literackiej historii Kujaw i Pomorza jest nurt twórczości dla najmłodszych. Ważną postacią dla naszego regionu była Wanda Dobaczewska, która zajmowała się m.in. literaturą dziecięcą i młodzieżową. Ma na koncie kilkanaście sztuk, adaptacji teatralnych i powieści dla dzieci, jak np. „Święty Mikołaj w Toruniu”, „Konik polny i mrówka” czy „Kim jest Rudzielec?”. Mieszkała w Toruniu od 1947 roku, pracowała w Polskim Radiu, była także kierownikiem literackim Teatru Baj Pomorski. Po przeprowadzce do Żnina pisała powieści związane z rejonem Pałuk.
Pierwsza w historii kanclerz kapituły Orderu Uśmiechu Ewa Szelburg-Zarembina, autorka powieści i sztuk dla dzieci oraz młodzieży, związana była z Wymyślinem, dziś leżącym w granicach Skępego. Jej mąż pełnił funkcję dyrektora Państwowego Seminarium Męskiego w tej miejscowości od 1925 do 1926 roku. Małżeństwo mieszkało w budynku klasztornym z drewnianą werandą, na której Ewa pisała opowiadania. Choć w życiu nieraz mierzyła się z dramatami, jej twórczość pozostawała radosna i ciepła. Tomy takie jak „Wesołe historie” czy „Idzie niebo ciemną nocą…” to piękne, działające na wyobraźnię najmłodszych opowieści, które dziś poznawane są na nowo przez kolejne pokolenia. Współcześnie w naszym regionie również nie brakuje wybitnych twórców, którzy swój przekaz kierują do najmłodszych. Dużą popularnością cieszą się książki Tomasza Stochmali czy Izabeli Niewiadomskiej-Labiak. Stochmala umieszcza akcję w naszym regionie i barwnie opisuje zakątki województwa. Bohaterem książek z cyklu „Mataszkowie” autorstwa Stochmali jest Mataszek, miłośnik zagadek i odkrywania nowych miejsc, przyszły przewodnik. W książkach występują też jego rodzice i przyjaciele, którzy tak jak on uwielbiają podróże, zwiedzanie i tajemnicze miejsca.
Izabela Niewiadomska-Labiak to pisarka, malarka i ilustratorka, która w swoich książkach („Robaki nie robią draki”, „Na gady nie ma rady”, „Motyle są tutaj na chwilę”) w przystępny sposób, w formie pobudzających wyobraźnię bajek, przybliża najmłodszym świat zwierząt, często tych najmniejszych i egzotycznych. W Toruniu mieszka i pracuje Iwona Chmielewska, autorka cenionych książek graficznych, które w lekki sposób poruszają nie zawsze łatwe tematy. Jej dzieła wydawane są m.in. w Korei Południowej, Chinach, Japonii, na Tajwanie, w Meksyku i Niemczech. KRYMINALNIE Malownicze i, jak się okazuje, mroczne oraz pełne tajemnic może być Pojezierze Brodnickie, miejsce akcji kryminalnych powieści Katarzyny Puzyńskiej. Bohaterowie jej książek żyją w Lipowie, fikcyjnej wsi, która wzorowana jest na Pokrzydowie w gminie Zbiczno. Z regionem silnie związany jest również inny autor poczytnych kryminałów, Robert Małecki. Politolog i filozof, absolwent Uniwersytetu Kazimierza Wielkiego w Bydgoszczy i Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu, przez wiele lat pracował jako dziennikarz i redaktor lokalnych mediów. Jest laureatem
19
PISARZE I POECI Z TEGO ŚWIATA
PISARZE I POECI Z TEGO ŚWIATA
tywie Leonie Brodzkim. Dziś to już trylogia („Powtórka”, „Mgnienie”, „Otchłań”), ciesząca się popularnością nie tylko wśród czytelników z regionu. Jeden z najpoczytniejszych współczesnych autorów – Janusz L. Wiśniewski – przyszedł na świat w Toruniu. Ukończył fizykę i ekonomię na UMK (później także informatykę na Uniwersytecie Warszawskim oraz chemię na Uniwersytecie Łódzkim) i w latach 1979–1987 pracował w Ogólnouczelnianym Ośrodku Obliczeniowym UMK. Jest prawdziwym człowiekiem renesansu. Łączy wybitne osiągnięcia w naukach ścisłych ze zdolnością do przekładania skomplikowanych ludzkich relacji na język literatury. Zadebiutował w 2001 roku powieścią „Samotność w sieci”, która rozeszła się do dziś w setkach tysięcy egzemplarzy, a na jej podstawie powstał film z Magdaleną Cielecką i Andrzejem Chyrą w rolach głównych. Jego książki dzielą krytyków, ale zawsze znajdują szerokie grono odbiorców. Nie inaczej jest z najnowszą, wyczekiwaną powieścią „Wszystkie moje kobiety. Przebudzenie”. Jej bohater dokonuje swoistego „rozliczenia” swoich doświadczeń w relacjach z kobietami. Jest w tej narracji szczerość i odwaga, do jakiej Wiśniewski zdążył przyzwyczaić swoich czytelników. Książka doczekała się już wielu pozytywnych opinii. Odbierana jest jako intrygująca, wciągająca i pełna tajemnic. To poruszająca i osobista opowieść o roli kobiet w życiu dojrzałego mężczyzny. Jak widać, literatura w naszym regionie ciągle się rozwija, zabierając nas, czytelników, w nowe, nieznane dotąd światy.
1
20
ogólnopolskich konkursów na opowiadania kryminalne (Międzynarodowy Festiwal Kryminału Wrocław czy Kryminalna Piła). Początkowo myślał o osadzeniu akcji swoich kryminałów z Markiem Benerem w roli głównej tylko w Toruniu. Zdecydował się jednak opisać również gminy okalające miasto. Przygody bohaterów powieści Małeckiego rozgrywają się w miejscach, z którymi autor czuje się związany – np. w Chełmży, gdzie często bywał zawodowo. W Toruniu mieszka Aneta Jadowska, pisarka fantasy, doktor nauk humanistycznych w zakresie literaturoznawstwa UMK w Toruniu, która stworzyła charakterystyczną postać Dory Wilk – toruńskiej wiedźmy-policjantki. O jej losach opowiada aż siedem tomów książek, łączących w sobie elementy fantastyki i kryminału. W Toruniu i Bydgoszczy przez wiele lat mieszkał i pracował Piotr Głuchowski, reporter, autor książek non-fiction oraz popularnych kryminałów („Umarli tańczą”, „Karbala”, „Zatoka świń”), laureat prestiżowych dziennikarskich nagród. Pasję do opowiada-
nia prawdziwych historii oraz tych z mrocznego świata przestępców i śledczych dzieli z Marcelem Woźniakiem, absolwentem filologii polskiej na Uniwersytecie Mikołaja Kopernika. Woźniak to człowiek wielu talentów. Pracował jako aktor, dziennikarz, copywriter, scenarzysta, udzielał się także w zespołach rockowych jako wokalista i gitarzysta. W 2015 roku zadebiutował świetnie przyjętą biografią Leopolda Tyrmanda „Moja śmierć będzie taka jak moje życie”. – Byłem w Kalifornii na Uniwersytecie Stanforda, gdzie są archiwalne materiały Leopolda Tyrmanda. Widziałem jego bilety, listy, dokumenty z wojny, masę arcyciekawych rzeczy. Spotkałem się z jego dwiema byłymi żonami, dziećmi. Mam nadzieję, że udało mi się stworzyć ciekawą historię. Wszyscy lubimy czytać o niezwykłych ludziach. Leopold Tyrmand przeżył rzeczy rodem z filmów, a jego książki są do dziś aktualne – tak Marcel Woźniak opowiadał o pracy nad książką. Dwa lata później ukazała się jego pierwsza powieść kryminalna o detek-
TORUŃSKI FESTIWAL KSIĄŻKI – silna marka w regionie, wydarzenie odbywa się od 1995 roku. To nie tylko spotkania autorskie, ale też panele dyskusyjne, warsztaty, jarmark książek, muzyka na żywo i gra miejska. TFK odwiedziły takie postaci, jak Sławomir Mrożek, Janusz Głowacki, Manuela Gretkowska, Jacek Dehnel czy Krzysztof Varga. Wolny Rynek Poezji to ważna część TFK, zapoczątkowana w 2007 roku przez Grzegorza Giedrysa i Cezarego Dobiesa. Każdy, kto ma coś ciekawego do powiedzenia, może przeczytać podczas spotkania swój utwór. MAJOWY BUUM POETYCKI – festiwal odbywający się w toruńskim klubie Od Nowa umożliwia prezentację i konfrontację niezależnych poetów, magazynów literackich oraz związanych z nimi twórców. Prezentuje szeroko pojętą sztukę niezależną. W ubiegłej edycji na scenie pojawili się m.in. tacy twórcy, jak Jacek Podsiadło, Paweł Tański czy Andrzej Stasiuk. WŁOCŁAWSKI FESTIWAL KSIĄŻKI – wydarzenie skierowane do miłośników różnych gatunków książek: od popularnych kryminałów i książek sensacyjnych, przez reportaże podróżnicze, po powieści i eseistykę. Gośćmi festiwalu byli już m.in. Vincent V. Severski, prof. Jerzy Bralczyk, Arkady Paweł Fiedler czy Agata Passent. Pierwsza edycja imprezy obdbyła się w 2016 roku.
Robert Małecki jest autorem kryminałów, których akcja toczy się w dobrze znanych miejscach regionu, m.in. w podtoruńskiej Chełmży.
KOPERNIK TEŻ BYŁ LITERATEM. TŁUMACZYŁ Z GREKI NA ŁACINĘ TEKSTY BIZANTYJSKIEGO HISTORYKA TEOFILAKTA Z SAMOKATTY, ALE I SAM TWORZYŁ, ZARÓWNO KRÓTKIE DZIEŁA, NP. EPIGRAMAT NA OKOLICZNOŚĆ ŚLUBU ZYGMUNTA STAREGO, JAK I POEMATY, W TYM NP. „SEPTEM SIDERA”.
FESTIWALE LITERACKIE W REGIONIE:
2
1. K siążki Janusza L. Wiśniewskiego sprzedają się w setkach tysięcy egzemplarzy, a historie w nich opisane od lat poruszają czytelników i czytelniczki w całej Polsce. 2. M arcel Woźniak to autor pierwszej biografii Leopolda Tyrmanda oraz trylogii kryminalnej o charyzmatycznym detektywie Brodzkim.
PRZECZYTANI – festiwal organizowany przez Miejskie Centrum Kultury w Bydgoszczy. Ideą wydarzenia jest przede wszystkim docenianie siły i piękna literatury, a składają się na nie spotkania z autorami i dyskusje panelowe. W tym roku w ramach Przeczytanych odbyły się m.in. spotkania z Mikołajem Grynbergiem, autorem książek „Oskarżam Auschwitz. Opowieści rodzinne” i „Rejwach”, Joanną Bator, laureatką Nagrody Literackiej Nike za „Ciemno, prawie noc”, Karoliną Bednarz, autorką książki „Kwiaty w pudełku. Japonia oczami kobiet” i Jakubem Ekierem, poetą tłumaczem i eseistą. Festiwal programują uczennice i uczniowie VI LO w Bydgoszczy. Dzięki temu to jedyne tego typu wydarzenie w kraju. FESTIWAL KSIĄŻKI OBRAZKOWEJ DLA DZIECI „LITEROBRAZKI” – wydarzenie odbywające się w Bydgoszczy, pełne inspirujących spotkań z autorami i ilustratorami, wydawcami oraz artystami, którzy z liter i obrazów potrafią wyczarować rzeczy niezwykłe.
21
LEKKOATLETYKA TO NASZA SPECJALNOŚĆ Stolicą polskiej lekkiej atletyki jest bez wątpienia Kujawsko-Pomorskie. Nie ma drugiego takiego regionu, który organizowałby tyle imprez sportowych rangi europejskiej i światowej. Sukcesy organizacyjne idą w parze z medalami – trzy złote krążki zdobyte przez Igę Baumgart-Witan, Marcina Lewandowskiego i Pawła Wojciechowskiego podczas Halowych Mistrzostw Europy w Glasgow 2019 świadczą o potędze sportowej regionu. Nadzieje na kolejne osiągnięcia rozbudza młode pokolenie lekkoatletów. To wszystko sprawia, że nasz region jest wyjątkowym miejscem na lekkoatletycznej mapie kraju. Samorząd Województwa ogłosił 2019 Rokiem Lekkiej Atletyki na Kujawach i Pomorzu.
W
22
Paweł Wojechowski na V Orlen Copernicus Cup 2019
tym roku obchodzimy 100-lecie istnienia polskiej lekkoatletyki. Początki tej dyscypliny w naszym regionie wiążą się z uprawianiem przez grono entuzjastów biegów przełajowych i ulicznych. Spore zasługi dla propagowania biegów sztafetowych miało Towarzystwo Gimnastyczne „Sokół”, które tego rodzaju zmagania włączyło do swoich zlotów. Do trenowania innych konkurencji lekkoatletycznych brakowało początkowo obiektów – bieżni, rzutni i skoczni. Dopiero starania założonego w październiku 1919 roku Polskiego Związku Lekkoatletycznego doprowadziły do polepszenia warunków uprawiania sportu oraz uruchomienia produkcji sprzętu. Pomorski Okręgowy Związek Lekkoatletyczny powstał w Bydgoszczy 5 kwietnia 1925 roku z inicjatywy znanego działacza sportowego, nauczyciela wychowania fizycznego, Wojciecha Albrychta. Lata 20. i 30. przyniosły pierwsze sukcesy krajowe zawodników z regionu. Tytuły mistrzyń Polski zdobywały Barbara Książkiewicz (TKS i Pomorzanin Toruń) w sprintach na 60 i 100 m (1937 i 1939) oraz Helena Gędziorowska (TKS) – na 60 i 100 m (1927). Po medale sięgały też m.in. Zofia Staruszkiewicz i Jadwiga Gawrońska (obie z Sokoła Żeńskiego Grudziądz). Wśród panów do czołówki krajowej należał sprinter Grzegorz Dunecki (Pomorzanin) – mistrz Polski na 200 m z 1939 roku. Również jego syn Leszek (urodzony w Toruniu) został lekkoatletą. Zdobył złoty medal w skoku w dal podczas Mistrzostw Europy Juniorów w 1975 roku. Startował na Igrzyskach Olimpijskich w Moskwie w 1980 roku, gdzie wywalczył srebrny medal w sztafecie 4x100 m. Był mistrzem Europy w sztafecie 4x100 m
Lekkoatletyczna reprezentacja Polski przed zawodami w Szwecji w 1938 roku. W środku Grzegorz Dunecki, przyszły patron toruńskiego stadionu.
na Mistrzostwach Europy w Pradze w 1978 roku oraz wicemistrzem Europy w hali na 60 m w Wiedniu w 1979 roku. Warto też wiedzieć, że przedwojenna mistrzyni sprintu Stanisława Walasiewiczówna (1911-1980) urodziła się w Wierzchowni (w powiecie brodnickim), skąd z rodzicami wyemigrowała do Stanów Zjedno-
23
LEKKOATLETYKA TO NASZA SPECJALNOŚĆ
LEKKOATLETYKA TO NASZA SPECJALNOŚĆ
KUJAWSKO-POMORSKIE OD WIELU LAT POZOSTAJE GŁÓWNĄ ARENĄ ZMAGAŃ LEKKOATLETÓW. STADION BYDGOSKIEGO ZAWISZY IM. ZDZISŁAWA KRZYSZKOWIAKA GOŚCIŁ: · 1999 – MISTRZOSTWA ŚWIATA KADETÓW U-18, · 2003 i 2017 – MISTRZOSTWA EUROPY U-23 (MŁODZIEŻOWCÓW), · 2004 – SUPERLIGĘ LEKKOATLETYCZNĄ (OBECNIE DRUŻYNOWE MISTRZOSTWA EUROPY), · 2008 i 2016 – MISTRZOSTWA ŚWIATA JUNIORÓW U-20. W MYŚLĘCINKU W LATACH 2010 i 2013 ODBYŁY SIĘ MISTRZOSTWA ŚWIATA W BIEGACH PRZEŁAJOWYCH. Irena Szewińska na uroczystości nadania imienia Teresy Ciepły Szkole Podstawowej nr 15 w Bydgoszczy, 19 października 2007 r.
BRONISŁAW MALINOWSKI Z GKS OLIMPII GRUDZIĄDZ JEST NIEZAPOMNIANYM MISTRZEM OLIMPIJSKIM I WCIĄŻ AKTUALNYM REKORDZISTĄ POLSKI W BIEGU NA 3000 M Z PRZESZKODAMI. ZŁOTY MEDAL WYWALCZYŁ NA IGRZYSKACH W MOSKWIE 1980, A SREBRNY W MONTREALU 1976. DO DZIŚ NALEŻĄ DO NIEGO REKORDY POLSKI NA DYSTANSACH: 3000 M, 5000 M, NA 1 MILĘ ORAZ 2 MILE.
24
czonych. „Stella” była mistrzynią olimpijską w biegu na 100 m z Los Angeles 1932 i wicemistrzynią z Berlina 1936. Na mistrzostwach Europy w Wiedniu 1938 zdobyła złote medale na 100 i 200 m. Pierwsze po wojnie zawody lekkoatletyczne zorganizowano już 6 maja 1945 roku, a w sierpniu tego roku w Bydgoszczy wybrany został Komitet Tymczasowy Pomorskiego Okręgowego Związku Lekkoatletycznego, na którego czele stanął Władysław Pałaszewski. Dwa miesiące później działał już stały Komitet PZLA. ZŁOTY KRZYŚ Wielkie sukcesy naszych sportowców przyszły później. W 1956 roku zawodnicy CWKS Bydgoszcz ustanowili dwa rekordy Polski (Zdzisław Krzyszkowiak i Beata Żbikowska), 31 rekordów Wojska Polskiego, 56 rekordów Pomorza i 158 rekordów życiowych. Lekkoatletyka okręgu bydgoskiego w połowie lat 50. zdobyła w kraju bardzo wysoką pozycję. Rok 1958 podporządkowany był startowi Polaków na mistrzostwach Europy w Sztokholmie. W 1960 roku do Rzymu na igrzyska olimpijskie pojechało sześciu „zawiszan”. Kolejny wspaniały sukces odniósł Zdzisław Krzyszkowiak, zdobywając w biegu na 3000 m z przeszkodami złoty medal olimpijski. Tym samym stał się szóstym mistrzem olimpijskim w historii Polski po Halinie Konopackiej (1928), Januszu Kusocińskim, Stanisławie Walasiewiczównie (1932), Zygmuncie Chychle (1952) i Elżbiecie Krze-
sińskiej (1956). Ponadto „Złoty Krzyś” dwukrotnie ustanawiał rekord świata w biegu na 3000 m z przeszkodami. Obecnie jego imię nosi stadion piłkarsko-lekkoatletyczny w Bydgoszczy. LEKKOATLETKA WSZECH CZASÓW Na rzymskich igrzyskach zabłysnęła również Teresa Ciepły. Najbardziej utytułowana lekkoatletka Kujaw i Pomorza została brązową medalistką w sztafecie 4x100 m. Dwa lata później znowu triumfowała na mistrzostwach Europy w Belgradzie, gdzie w biegu na 80 m przez płotki uzyskała rezultat 10.6 sekundy. Ciepły zdobyła również brązowy medal w finale na 100 metrów. Także tokijskie igrzyska z 1964 roku były wspaniałym popisem polskich dziewcząt, w czym ogromny udział miała znowu Teresa Ciepły. Po pięknym finale na 80 m przez płotki bydgoszczanka wywalczyła srebrny medal, zaś w sztafecie 4x100 m w składzie: Ciepły, Kirszenstein, Górecka i Kłobukowska, zawodniczki zdobyły złoto, bijąc rekord świata – 43.6 s. W 1962 roku Teresa Ciepły otrzymała tytuł sportowca roku w plebiscycie „Przeglądu Sportowego”, a w uznaniu jej zasług w 1996 roku Rada Miejska Bydgoszczy nadała jej tytuł Honorowego Obywatela Miasta. SŁAWILI REGION I POLSKĘ Plejadę gwiazd sportu XX wieku sławiących nasz region zamyka trójskoczek i siedmioboista. Michał Joachimowski, reprezentujący kluby Budowlani Bydgoszcz i Zawisza
Bydgoszcz, był halowym mistrzem Europy i rekordzistą świata w trójskoku (17,03 m) z Göteborga 1974. Jego halowy rekord pozostaje od 45 lat niepobity. Olimpijczyk z Monachium 1972 i Montrealu 1976 był dwukrotnym srebrnym medalistą halowych mistrzostw Europy. Równie utytułowanym sportowcem jest Sebastian Chmara z Zawiszy Bydgoszcz, olimpijczyk z Atlanty 1996. Może poszczycić się tytułem halowego mistrza świata w siedmioboju w Maebashi 1999 i halowego mistrza Europy w Walencji 1998. Chmara jest wciąż aktualnym rekordzistą Polski w dziesięcioboju – 8566 pkt i siedmioboju – 6415 pkt. Obecnie pełni funkcję wiceprezesa Polskiego Związku Lekkiej Atletyki i komentatora sportowego w TVP. Na stadionie Zawiszy ustanowione zostały rekordy świata. Pierwszy z nich pobiła 22 czerwca 1976 roku podczas Memoriału Janusza Kusocińskiego Irena Szewińska w biegu na 400 m z czasem 49.75 s. Kolejny rekord świata ustanowiła na X Europejskim Festiwalu Lekkoatletycznym Enea Cup Bydgoszcz 6 czerwca 2010 roku Anita Włodarczyk w rzucie młotem, wynikiem 78,30 m. MISTRZOWIE W HALI Sezon halowy skupia polskich lekkoatletów w Arenie Toruń, gdzie odbywają się najważniejsze imprezy krajowe – mistrzostwa Polski juniorów i seniorów. W lutym tego roku zorganizowano w niej 63. Halowe Mistrzostwa Polski w lekkiej atletyce. Zawodnicy
WSPÓŁCZESNE GWIAZDY „KRÓLOWEJ SPORTU” Z REGIONU PAWEŁ WOJCIECHOWSKI (Zawisza Bydgoszcz, skok o tyczce) Jak dotąd jedyny lekkoatleta w historii Kujaw i Pomorza, który wywalczył tytuł mistrza świata – w Daegu (Korea Płd.) 2011. Brązowy medalista mistrzostw świata z Pekinu 2015. Halowy mistrz Europy z Glasgow 2019, wicemistrz Europy Zurich 2014, brązowy medalista halowych ME Belgrad 2017. Olimpijczyk z Londynu 2012 i Rio de Janeiro 2016. Były stypendysta Marszałka Województwa Kujawsko-Pomorskiego. MARCIN LEWANDOWSKI (Zawisza Bydgoszcz, biegi średnie) Trzykrotny halowy mistrz Europy – na 800 m Praga 2015 i na 1500 m Belgrad 2017 oraz Glasgow 2019. Halowy wicemistrz świata w biegu na 1500 m Birmingham 2018, mistrz Europy w biegu na 800 m Barcelona 2010, wicemistrz Europy na 800 m Amsterdam 2014 i na 1500 m Berlin 2018. Rekordzista Polski w biegu na 1500 m w hali i na stadionie. Trzykrotny olimpijczyk – Pekin 2008, Londyn 2012 i Rio de Janeiro 2016. IGA BAUMGART-WITAN (BKS Bydgoszcz, 400 m, 4x400 m) Trzykrotna mistrzyni Europy w biegu sztafetowym 4x400 m: na stadionie – Berlin 2018 i w hali – Belgrad 2017 oraz Glasgow 2019. Brązowa medalistka mistrzostw świata w sztafecie 4x400 m Londyn 2017. Uczestniczka igrzysk olimpijskich w Londynie 2012 i Rio de Janeiro 2016. Była stypendystka Marszałka Województwa Kujawsko-Pomorskiego. JAKUB KRZEWINA (Śląsk Wrocław, 400 m, 4x400 m) Pochodzący z Kruszwicy halowy mistrz i rekordzista świata w sztafecie 4x400 m z Birmingham 2018 – 3:01,77. Wicemistrz Europy w sztafecie 4x400 m z Amsterdamu 2016 oraz brązowy medalista ME z Zurichu 2014. Ponadto wywalczył srebro halowych ME w Pradze 2015. Olimpijczyk z Rio de Janeiro 2016. KATARZYNA KOWALSKA (LKS Vectra Włocławek, biegi długie) Trzykrotna olimpijka: Pekin 2008, Londyn 2012 i Rio de Janeiro 2016, dwukrotna młodzieżowa mistrzyni Europy w biegu na 3000 m z przeszkodami, medalistka młodzieżowych mistrzostw Europy w biegach przełajowych, obecnie specjalizuje się w biegu maratońskim.
25
LEKKOATLETYKA TO NASZA SPECJALNOŚĆ
LEKKOATLETYKA TO NASZA SPECJALNOŚĆ
W tym roku najważniejszą imprezą lekkoatletyczną w Polsce będą Drużynowe Mistrzostwa Europy rozgrywane w Bydgoszczy w dniach 9–11 sierpnia 2019 r.
1. A drianna Sułek (Zawisza Bydgoszcz) to utalentowana wieloboistka z szansami na wielką karierę. Brązowa medalistka mistrzostw świata juniorów z Tampere 2018 w siedmioboju jest aktualną stypendystką Marszałka Województwa Kujawsko-Pomorskiego. 2. E wa Swoboda uwielbia startować w naszym regionie. W Bydgoszczy zdobyła w sprincie na 100 m srebrny medal mistrzostw świata juniorek (2016) i złoto mistrzostw Europy U-23 (2017). W toruńskiej hali ustanowiła rekord świata juniorek na 60 m – 7.07, który jest jednocześnie rekordem Polski seniorek.
1
2
2
ARENA TORUŃ W 2014 ROKU GOŚCIŁA HALOWE MISTRZOSTWA EUROPY W LEKKIEJ ATLETYCE MASTERS, A W TYM ROKU W MARCU – HALOWE MISTRZOSTWA ŚWIATA ZAWODNIKÓW, KTÓRZY UKOŃCZYLI 35. ROK ŻYCIA. O MEDALE WALCZYŁA REKORDOWA STAWKA 4632 LEKKOATLETÓW Z 88 PAŃSTW.
26
z województwa kujawsko-pomorskiego podczas zawodów zdobyli 10 medali: reprezentanci CWZS Zawisza Bydgoszcz SL – 5, MKL Toruń – 2, po jednym zawodnicy BKS Bydgoszcz, MKS Inowrocław, GKS Olimpia Grudziądz. Wyjątkowym wydarzeniem w Arenie Toruń jest mityng lekkoatletyczny Orlen Copernicus Cup, od dwóch lat zaliczany do IAAF World Indoor Tour – serii sześciu najlepszych mityngów halowych na świecie – pozostałe odbywają się w Bostonie, Karlsruhe, Madrycie, Birmingham i Düsseldorfie. 6 lutego 2019 roku, podczas piątej edycji Orlen Copernicus Cup w Arenie Toruń, w 12 konkurencjach lekkoatletycznych zmierzyli się znakomici sportowcy z całego świata. Oprócz gwiazd największego formatu wystąpiła cała plejada polskich mistrzów. Wśród nich niesamowite wyniki osiągnęli zawodnicy z naszego regionu. Marcin Lewandowski w biegu na 1500 m pobił rekord Polski, a Iga Baumgart-Witan w biegu na 400 m była najszybsza na świecie w tym roku. Świetnie spisała się też Ewa Swoboda, liderka tegorocznych światowych tabel w biegu na 60 m. Sprinterka z wynikiem 7.15 s zajęła pierwsze miejsce. Arena Toruń powoli szykuje się do największej imprezy w swej krótkiej his-
torii, do Halowych Mistrzostw Europy, które odbędą się w 2021 roku. Od momentu wybudowania Areny Toruń hala przy ulicy Bema okrzyknięta została zimową stolicą lekkiej atletyki. To właśnie tam padały rekordy świata. W 2016 roku Ewa Swoboda w biegu na 60 m z czasem 7.07 s ustanowiła halowy rekord świata juniorek U-20. Z kolei Konrad Bukowiecki w pchnięciu kulą – halowy rekord świata juniorów U-20, zaś w 2018 roku ten utalentowany kulomiot zapisał na swoim koncie halowy rekord Europy U-23 i absolutny rekord Polski seniorów. Natomiast w 2017 roku Klaudia Siciarz w biegu na 60 m ppł z czasem 8.00 s ustanowiła halowy rekord świata juniorek U-20. NAGRODY DLA LEKKOATLETÓW Dla lekkoatletów z Kujawsko-Pomorskiego rok 2019 rozpoczął się szczęśliwie. Na 35. Halowych Mistrzostwach Europy Glasgow nasi reprezentanci zdobyli 3 złote medale – Paweł Wojciechowski w skoku o tyczce, Marcin Lewandowski w biegu na 1500 m i Iga Baumgart-Witan w sztafecie 4x400 m. Wcześniej na Halowych Mistrzostwach Polski U-18 i U-20 lekkoatleci z regionu zdobyli 18 medali (5 złotych, 8 srebrnych, 5 brązo-
wych), na 63. Halowych Mistrzostwach Polski Seniorów Toruń 2019 – 10 medali (5 złotych, 4 srebrne, 1 brązowy). Samorząd województwa, doceniając te sukcesy, tradycyjnie już wyróżnił utalentowanych sportowców. Nagrody otrzymali medaliści Mistrzostw Świata, Mistrzostw Europy oraz zdobywcy najwyższego stopnia podium w Młodzieżowych Mistrzostwach Polski, Mistrzostwach Polski Juniorów oraz Ogólnopolskiej Olimpiady Młodzieży. Kujawsko-Pomorskie świetnie wypadło również w Systemie Sportu Młodzieżowego, plasując się ponownie na 7. pozycji w kraju. UTALENTOWANI STYPENDYŚCI Nasz region jest obecnie najważniejszym w Polsce ośrodkiem „królowej sportu”. Nie tylko dzięki mistrzowskim rekordom, ale także za sprawą niezwykle utalentowanych młodych lekkoatletów, którzy zwyciężyli w klasyfikacji medalowej województw na ubiegłorocznej, 24. Ogólnopolskiej Olimpiadzie Młodzieży. Z myślą o nich w kompleksie Zawiszy w Bydgoszczy 26 lutego 2019 roku odbyło się uroczyste wręczenie stypendiów sportowych Samorządu Województwa. Wsparcie w rozwoju sportowych pasji i profesjonalnych karier skierowane jest do młodych zawodników, którzy mają już na koncie pierwsze poważne sukcesy. W gronie tegorocznych stypendystów
znalazło się 17 zawodniczek i zawodników uprawiających lekkoatletykę. Pośród nich są medaliści mistrzostw świata i Europy, m.in.: Adrianna Sułek z Zawiszy Bydgoszcz, brązowa medalistka MŚ juniorów w siedmioboju, czy Klaudia Kazimierska z LKS Vectra Włocławek – brązowa medalistka ME kadetek na 1500 m, uczestniczka Młodzieżowych Igrzysk Olimpijskich w Buenos Aires. LEKKOATLECI NIEPEŁNOSPRAWNI Na Kujawach i Pomorzu trenują i startują z powodzeniem niepełnosprawni lekkoatleci. Wiodące ośrodki szkoleniowe to Centrum Rehabilitacji im. Biskupa Jana Chrapka w Grudziądzu oraz Stowarzyszenie Sportu i Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych Start Bydgoszcz, skąd wywodzą się medaliści imprez rangi mistrzostw Polski, Europy i świata. Najbardziej utytułowaną niepełnosprawną lekkoatletką jest Arleta Meloch (GKS Olimpia Grudziądz). Dwukrotna srebrna medalistka igrzysk paraolimpijskich (kat. T20) w biegu na 800 m Sydney 2000 i na 1500 m Londyn 2012, startowała także na paraolimpiadzie w Rio De Janeiro – 4. miejsce na 1500 m. Biegaczka z powodzeniem rywalizuje z osobami pełnosprawnymi, trzykrotnie zdobywała tytuł mistrzyni Polski w maratonie.
Stypendystą Marszałka Piotra Całbeckiego był Paweł Wojciechowski. Obecnie stupendystką jest Adrianna Sułek.
27
DWIE DEKADY POD WSPÓLNYM NIEBEM Nowy rok 1999 mieszkańcy Kujaw, ziemi dobrzyńskiej, michałowskiej, chełmińskiej, Kociewia, Krajny i Pałuk powitali w Kujawsko-Pomorskiem. Dziś są dumnymi mieszkańcami regionu, który z roku na rok staje się coraz lepszym miejscem do życia. Siła naszego województwa bierze się z różnorodności, ale także przywiązania do historii i tradycji. Przez ostatnie dwie dekady odnosiliśmy sukcesy w różnych dziedzinach życia. Podsumowanie 20 lat Kujawsko-Pomorskiego pozwala spoglądać w przyszłość z optymizmem.
K
W herbie województwa kujawsko-pomorskiego znajduje się połuorzeł czerwony, zwrócony w prawo, o złotym dziobie, języku i pazurach, oraz połulew czarny, zwrócony w lewo, o czerwonym języku i czarnych pazurach. Głowę „Kujawskiej hybrydy” zdobi korona z klejnotami. Herb został przyjęty uchwałą sejmiku w dniu 10 lipca 2000 roku.
iedy w Polsce toczyła się dyskusja o reformie samorządowej, zakładano, że powstanie dwanaście dużych województw. Nasz region miał znaleźć się w granicach województwa pomorskiego. Jednak dzięki wysiłkowi lokalnych środowisk, na mapie pojawiło się ostatecznie województwo kujawsko-pomorskie, z dwiema stolicami w byłych miastach wojewódzkich. W Bydgoszczy ulokowano siedzibę wojewody, w Toruniu sejmiku i urzędu marszałkowskiego. Reforma samorządowa weszła w życie w 1999 roku, a radni województwa już podczas pierwszej sesji zadeklarowali dążenie do zwiększenia konkurencyjności regionu, podniesienia poziomu życia mieszkańców, rozwoju infrastruktury komunikacyjnej i zbudowania współpracy międzynarodowej. Po 20 latach widać, że województwo, którego w ogóle miało nie być, rozwija się w imponującym tempie. Pierwszym marszałkiem województwa został Waldemar Achramowicz. Funkcję tę pełnił przez dwie kadencje. W 2006 roku zastąpił go Piotr Całbecki, który piastuje to stanowisko do dzisiaj. 20 LAT ROZWOJU Kujawsko-Pomorskie najskuteczniej w Polsce wykorzystało wsparcie z Unii Europejskiej dostępne w latach 2007–2013. Oznacza to, że za tę samą kwotę w Kujawsko-Pomorskiem zrealizowano więcej projektów niż w innych regionach Polski, a wsparcie trafiło do większej liczby beneficjentów. Efekt to skuteczne oddziaływanie unijnych funduszy na rozwój regionu. Minęliśmy półmetek realizacji Regionalnego Programu Operacyjnego 2014–2020, w którym nasze województwo ma do dyspozycji dwa razy więcej środków. Dzięki temu zmiany możliwe są niemal w każdej dziedzinie życia. Rodziny docenić mogą więcej miejsc w przed-
Pierwotnie Bydgoszcz miała być wcielona do Wielkopolski, Toruń miał być jedną z pereł województwa pomorskiego, a Włocławek częścią Mazowsza. Ostatecznie zwyciężyła koncepcja województwa z dwiema stolicami. (Na zdjęciu jedna z pierwszych sesji sejmiku).
szkolach czy żłobkach dla dzieci, odnowione szkoły czy boiska. Każdego dnia korzystamy z nowo zbudowanych chodników i dróg. Dzieje się tak również dlatego, że w ramach poprzedniej perspektywy unijnej zrealizowano setki projektów. Największe dotyczyły infrastruktury technicznej: drogowej, kolejowej, transportu publicznego oraz infrastruktury społecznej, ochrony zdrowia i kultury, a także rewitalizacji zabytków. Wybudowano 700 km ścieżek rowerowych, 165,5 km autostrady,
29
DWIE DEKADY POD WSPÓLNYM NIEBEM
DWIE DEKADY POD WSPÓLNYM NIEBEM
Most Uniwersytecki w Bydgoszczy jest częścią czteropasmowej Trasy Uniwersyteckiej, łączącej północne i południowe osiedla miasta. Jej długość całkowita wynosi 1,58 km. Obecnie trwają prace przy II etapie tej ważnej inwestycji.
Toruń jako jedyny w Polsce może pochwalić się tak nowoczesną przeprawą rzeczną. Most im. gen. Elżbiety Zawackiej usprawnia ruch drogowy w całym mieście.
REGION W LICZBACH: · 5 MIAST PREZYDENCKICH · 4 MIASTA NA PRAWACH POWIATU · 52 MIASTA OGÓŁEM · 19 POWIATÓW · 17 GMIN MIEJSKICH · 35 GMIN MIEJSKO-WIEJSKICH · 92 GMINY WIEJSKIE · 144 GMINY OGÓŁEM 30
a także linię tramwajową do bydgoskiego Fordonu, z rozbudowaną infrastrukturą estakad, platform przesiadkowych, zmodernizowanym układem drogowym i nowoczesnym taborem z Pesy. Jest to część przedsięwzięcia BiT City, scalającego dwa miasta, w ramach którego zbudowano m.in. jeden z najnowocześniejszych dworców w kraju – Bydgoszcz Główna – oraz zrewitalizowano i zmodernizowano dworzec Toruń Główny. Od lat realizowany jest także program budowy obwodnic miast – powstały one już
w Wąbrzeźnie, Chełmnie, Brodnicy i Mroczy. W planach są kolejne. Z centrów miast wyprowadzono w ten sposób ruch ciężkich samochodów, co wpłynęło na poprawę jakości powietrza, bezpieczeństwo i ochronę lokalnych zabytków. Region rozwija się również dzięki powstającym u nas terenom inwestycyjnym, parkom przemysłowym i kolejnym podstrefom Pomorskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej – choćby w Brześciu Kujawskim czy Rypinie. Tworzeniu nowych obiektów towarzyszy dbałość o dawne miejsca. Od
ponad 10 lat realizowany jest marszałkowski program wspierania kujawsko-pomorskich zabytków – przeznaczono na niego blisko 90 mln zł. Zmiany odczuwają mieszkańcy kujawsko-pomorskich wsi, w których powstały nowe sieci wodociągowe i kanalizacyjne, drogi, zrewitalizowano centra miejscowości, odnowiono świetlice i ośrodki kultury czy szkoły. Od kilku lat region jest w czołówce województw w liczbie zainstalowanych wiejskich przyzagrodowych oczyszczalni ścieków. Kujawy i Pomorze zajmują czołowe miejsca w kraju w produkcji warzyw, lokalni producenci truskawek otrzymują za swoje zbiory najwyższe ceny. Niemal 100 procent użytków rolnych to areał utrzymywany w dobrej kulturze rolnej, uzyskujemy też czołowe lokaty w produkcji zwierzęcej. Aż trzy czwarte gospodarstw w naszym regionie to tak naprawdę rolnicze przedsiębiorstwa produkcyjne, którymi w większości kierują osoby z wykształceniem rolniczym, coraz częściej młode i otwarte na innowacje. 20 LAT POLITYKI SPOŁECZNEJ Województwo rozwija się dla mieszkańców. Kujawsko-Pomorskie jako jedyne w kraju stworzyło geoportal, który zapewnia łatwy dostęp do informacji geoprzestrzennych. System w sposób przejrzysty prezentuje kluczowe dane pochodzące z rejestrów publicznych w postaci map tematycznych oraz zapewnia bezpośredni wgląd w te informacje z poziomu mapy dla urzędników i obywateli. Innym projektem związanym z cyfryzacją jest elektroniczna Kujawsko-Pomorska Karta Zdrowia. Pacjenci nie będą już musieli zabierać do lekarza pełnych teczek ze wszystkimi wynikami badań. Realizacja tego projektu jest możliwa dzięki zbudowaniu centrum serwerowego Exea w Toruniu. Zmieniają się szpitale. Blisko 100 mln zł trafiło do bydgoskiego Centrum Onkologii. Za 200 mln zł został rozbudowany, zmodernizowany i doposażony Wojewódzki Szpital Dziecięcy w Bydgoszczy. Trwają inwestycje w Szpitalu Wojewódzkim we Włocławku, a także budowa kompleksu Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego im. L. Rydygiera w Toruniu (jest to obecnie największa kujawsko-pomorska inwestycja w służbie zdrowia, której koszt zamyka się w kwocie 560 mln zł). Lepsze niż wcześniej warunki pobytu i leczenia mają też pacjenci szpitali m.in. w Tucholi, Chełmży, Grudziądzu, Brodnicy, Chełmnie czy Rypinie. Rozwija się infrastruktura edukacyjna. Zbudowano m.in. Collegium Humanisticum UMK i Bibliotekę Główną Uniwersytetu Kazimierza Wielkiego. Unijne programy objęły doposażenie szkół i organizację dodatkowych zajęć dla dzieci, np. z fizyki, astronomii i informatyki w 50 szkołach – w ramach realizacji projektu Region Nauk Ścisłych. Co roku kilka tysięcy uczniów z Kujawsko-Pomorskiego, w ramach marszałkow-
EFEKTY NAJWAŻNIEJSZYCH INWESTYCJI ZREALIZOWANYCH W RAMACH RPO 2007–2013: · 764 KM WYBUDOWANYCH I ZMODERNIZOWANYCH DRÓG WOJEWÓDZKICH, GMINNYCH I POWIATOWYCH · 40 KM ZMODERNIZOWANYCH LINII KOLEJOWYCH · 32,6 TYS. GOSPODARSTW DOMOWYCH PODŁĄCZONYCH DO SYSTEMU KANALIZACJI SANITARNEJ · WSPARCIE 1,5 TYS. HA POWIERZCHNI TERENÓW INWESTYCYJNYCH · WSPARCIE 1,4 TYS. PRZEDSIĘBIORSTW · 3,5 TYS. NOWYCH LUB UDOSKONALONYCH USŁUG I PRODUKTÓW W PRZEDSIĘBIORSTWACH · 27 TYS. STUDENTÓW UCZESTNICZĄCYCH W PROJEKTACH EDUKACYJNYCH · 133 PROJEKTY SŁUŻĄCE POPRAWIE JAKOŚCI POWIETRZA
1
2
1. B udowa kompleksu Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Toruniu to największa inwestycja w służbie zdrowia w regionie. Na zdjęciu wizualizacja projektu. 2. J ednym z priorytetów polityki społecznej samorządu wojewódzkiego jest troska o osoby starsze. Dzięki programowi „Bransoletka dla seniora” osoby w podeszłym wieku mogą szybko skontaktować się z ze służbami ratunkowymi.
31
DWIE DEKADY POD WSPÓLNYM NIEBEM
Województwo kujawsko-pomorskie prowadzi szeroko zakrojoną współpracę międzynarodową z dyplomatami, przedstawicielami samorządów, organizacji pozarządowych, społeczności i kościołów z Europy oraz świata. To współpraca, która przynosi wymierne efekty. Dzięki niej udało się zrealizować dziesiątki międzynarodowych projektów, w tym m.in. wymiany studenckie, konferencje gospodarcze czy programy edukacyjne.
DWIE DEKADY POD WSPÓLNYM NIEBEM
skich programów, takich jak m.in. „Prymus Pomorza i Kujaw”, otrzymuje wysokie stypendia, pozwalające na rozwój talentów. Równolegle wpiera się młodych sportowców, naukowców, artystów. Władze regionu dostrzegają także potrzeby starszych mieszkańców. W zależności od kondycji, mogą oni spotykać się w klubach seniora, korzystać z usług opiekuńczych, bezpłatnie dbać o zdrowie w ramach licznych programów profilaktycznych. Nowatorskim pomysłem jest program „Bransoletka dla seniora”, który umożliwia osobom starszym łatwe skomunikowanie się ze służbami ratunkowymi w sytuacji kryzysowej Z regionem związani są ludzie, którzy pomaganie innym uczynili swoją misją. To m.in. Janina Ochojska, szefowa Polskiej Akcji Humanitarnej, od wielu lat walcząca o prawa człowieka, Waldemar Dąbrowski, założyciel Stowarzyszenia Profilaktyki i Resocjalizacji „Mateusz”, pomagającego byłym więźniom i osobom uzależnionym, czy Janina Mirończuk, prezes Fundacji „Światło”, dzięki której już 70 osób zostało wybudzonych ze śpiączki.
W 2016 roku w Toruniu odbyły się kluczowe dla polskiej obronności ćwiczenia NATO „Anakonda-16”. Na podtoruński poligon Amerykanie z 82. Dywizji Powietrzno-Desantowej przylecieli bezpośrednio z Fortu Bragg w USA, wykonując lot transatlantycki. Z kolei pod Chełmnem powstał tymczasowy most pontonowy, przez który przeprawiali się ćwiczący żołnierze.
Cenną formą uznania dla osiągnięć mieszkańców regionu są przyznawane od 2007 roku Nagrody Marszałka Województwa Kujawsko-Pomorskiego. – Raz w roku honorujemy osobowości, za którymi stoją znakomite dokonania służące regionowi, jego rozwojowi i przyszłości. Zależy nam, by odbywało się to w szczególnej, wyjątkowej oprawie i atmosferze – wyjaśnia marszałek Piotr Całbecki. Wnioski o przyznanie tego wyróżnienia oceniane są przez kapitułę złożoną z reprezentantów świata nauki, gospodarki oraz samorządowców. W 2018 roku wśród laureatów znalazły się 22 osoby, zespoły i instytucje, wręczono również 38 wyróżnień, a także wyróżnienie specjalne: dla Centrum Szkolenia Sił Połączonych (Joint Force Training Centre) w Bydgoszczy za podniesienie rangi województwa kujawsko-pomorskiego jako ważnego ośrodka szkoleniowego w strukturze NATO.
32
„Po tych dziesięciu latach od zdobycia w takim stylu pierwszej nagrody w konkursie chopinowskim Rafał w żaden sposób nie obniżył lotów, w tym czasie wręcz rozwinął się pod względem artystycznym. A co najważniejsze – nie zapomniał o tym, skąd pochodzi” – mówił marszałek Piotr Całbecki podczas uroczystości nadania Rafałowi Blechaczowi tytułu Honorowego Obywatela Województwa Kujawsko-Pomorskiego.
20 LAT KULTURY Na jakość życia w regionie wpływa też rozwój instytucji kultury. W 2015 roku w Toruniu oddano do użytku Centrum Kulturalno-Kongresowe Jordanki. Inwestycja kosztowała 225 mln zł (z czego 48 mln zł pochodziło z RPO i budżetu państwa, pozostała część z budżetu miasta Torunia). Dzięki unijnej pomocy możliwe było także powstanie pierwszego w naszym regionie centrum nauki,
Strażacy ze struktur Ochotniczej Straży Pożarnej to aż 854 jednostek w całym regionie, przede wszystkim na terenach wiejskich, w Krajowym Systemie Ratowniczo-Gaśniczym działa 208 z nich. Liczba czynnych członków OSP to ponad 27 tysięcy, a całe środowisko – z członkami honorowymi, członkami wspierającymi, angażującymi się w działalność ochotniczych drużyn strażackich paniami oraz drużynami harcerskimi i młodzieżowymi – to ponad 35 tysięcy osób. Samorząd województwa kujawsko-pomorskiego systematycznie wspiera strażaków z regionu w zakupach sprzętu i ekwipunku oraz rozbudowie strażackiej infrastruktury.
33
DWIE DEKADY POD WSPÓLNYM NIEBEM
DWIE DEKADY POD WSPÓLNYM NIEBEM
1
KUJAWSKO-POMORSKIE JEST PIERWSZYM REGIONEM, KTÓRY MA WŁASNĄ MELODIĘ – FANFARĘ, ODGRYWANĄ PODCZAS WOJEWÓDZKICH UROCZYSTOŚCI. MUZYCZNE LOGO WOJEWÓDZTWA SKOMPONOWANE PRZEZ KRZYSZTOFA HERDZINA, ABSOLWENTA BYDGOSKIEJ AKADEMII MUZYCZNEJ, ZOSTAŁO ZATWIERDZONE PRZEZ SEJMIK 29 PAŹDZIERNIKA 2007 ROKU. KOMPOZYCJA MIAŁA SWOJĄ PREMIERĘ PODCZAS GALI NAGRÓD MARSZAŁKA WOJEWÓDZTWA, ZAGRAŁA JĄ TORUŃSKA ORKIESTRA SYMFONICZNA.
2
Mieszkańcy regionu uwielbiają duże wydarzenia. W 2016 roku w województwie odbyło się 600 imprez masowych. Gdyby postawić obok siebie wszystkich uczestników wszystkich ubiegłorocznych imprez masowych na Kujawach i Pomorzu, to przy założeniu, że każdy z nich uczestniczył tylko w jednej, mielibyśmy imponujące, 1,6-milionowe zgromadzenie. Średnio jedno takie wydarzenie gromadzi prawie 3-tysięczną publiczność.
3
1. W izyta papieża Jana Pawła II w 1999 roku była jednym z najważniejszych wydarzeń dla naszego regionu. 2. F estiwal Camerimage na stałe wpisał się w krajobraz kulturalny regionu i Polski. 3. O twarte w 2015 roku CKK Jordanki szybko stały się kulturalnym sercem nie tylko Torunia, ale całego województwa.
czyli Centrum Nowoczesności Młyn Wiedzy w Toruniu, rozbudowa Muzeum Diecezjalnego we Włocławku czy stworzenie ścieżki edukacji ekologicznej na bazie zabytkowej Hali Pomp i Wieży Ciśnień w Bydgoszczy. Nasze województwo przyciąga rzesze turystów. Jak wskazują badania zespołu naukowców z Instytutu Ekonomii i Zarządzania bydgoskiej Wyższej Szkoły Gospodarki, nasi goście z zewnątrz to głównie obywatele sąsiednich województw – mazowieckiego, pomorskiego i wielkopolskiego (w tym Warszawy, Poznania i Gdańska). Kujawsko-Pomorskie w ciągu ostatnich 20 lat gościło również znakomite osobowości ze świata sztuki, rozrywki i sportu. W 2010 roku ogromne zainteresowanie mediów wzbudziła wizyta hollywoodzkiego gwiazdora Keanu Reevesa podczas XVIII edycji festiwalu Camerimage w Bydgoszczy. Dwa lata później na liście gości festiwalu pojawił się także inny wybitny filmowiec, David Lynch. W 2018 roku do Bydgoszczy zawitał m.in. Roman Polański, który wręczył festiwalową nagrodę – Złotą Żabę – operatorowi Witoldowi Sobocińskiemu. Woje-
wództwo odwiedzili również znani muzycy, jak choćby Rod Stewart czy Sting. Kujawsko-Pomorskie jako jedyny region w Europie ma swojego patrona. Podczas XXX sesji Sejmiku (27 marca 2017 roku) ogłoszono decyzję Stolicy Apostolskiej, która zatwierdziła św. Jana Pawła II patronem Województwa Kujawsko-Pomorskiego. Uroczyste ogłoszenie patronatu odbyło się w toruńskiej katedrze 7 czerwca 2017 roku. Z inicjatywy marszałka Piotra Całbeckiego już 12 lat temu ten czerwcowy dzień ustanowiono Świętem Województwa. Data upamiętnia pobyt papieża we Włocławku w dniach 6-7 czerwca 1991 roku oraz w Bydgoszczy i Toruniu 7 czerwca 1999 roku. – Jak co roku zapraszamy do wspólnej zabawy na piknikach i koncertach w różnych częściach województwa. Te wypełnione atrakcjami eventy łączą pokolenia – mówi marszałek województwa Piotr Całbecki. Na uczestników czeka szereg wydarzeń kulturalnych, sportowych i rekreacyjnych, happeningów artystycznych oraz atrakcje dla dzieci. Ideą przewodnią Święta jest wspólne niebo. To metafora, która dobrze oddaje relacje, jakie panują w naszym regionie. Bo jak powiedział marszałek Piotr Całbecki, nasza siła bierze się z różnorodności. Mamy różne historie i tradycje, ale coraz chętniej, bez względu na pochodzenie, identyfikujemy się ze swoją małą ojczyzną – województwem. To właśnie samorząd jest po to, by odpowiadać na te podstawowe, a zarazem fundamentalne wyzwania.
Samorząd województwa podejmuje także wiele inicjatyw promocyjnych. Takim niezaprzeczalnym sukcesem w skali ogólnopolskiej jest akcja „Kujawsko-pomorska gęsina na Świętego Marcina”, która od kilku lat wpisuje się w obchody Narodowego Święta Niepodległości 11 listopada. W ramach akcji na „gęsinowym szlaku” działa sieć wyśmienitych restauracji, które propagują dziedzictwo kulinarne regionu.
35
ICH BOHATERSTWO ZASŁUGUJE NA PAMIĘĆ W tym roku obchodzimy setną rocznicę powstania wielkopolskiego, jedynej wygranej polskiej insurekcji. Z tej okazji Sejmik Województwa Kujawsko-Pomorskiego w specjalnej uchwale przyjętej 17 grudnia 2018 roku ustanowił 2019 – Rokiem Powstania Wielkopolskiego. – Ten zwycięski zryw, u którego podstaw leżały poczucie tożsamości narodowej, solidarność i oparcie w solidnym, nowoczesnym zapleczu gospodarczym, przesądził o powrocie do macierzy znacznej części ziem obecnego województwa kujawsko-pomorskiego. Chwała powstańcom, chwała bohaterom! To dzięki nim w naszym regionie z dumą świętujemy stulecie odzyskania niepodległości i mówimy dziś po polsku – podkreśla marszałek Piotr Całbecki.
M
36
Mural pt. „Bój o Szubin” zdobi ścianę budynku przy ul. Nakielskiej 17 w Szubinie. To właśnie tam miała miejsca jedna z najważniejszych bitew powstania wielkopolskiego.
imo nazwy, powstanie wielkopolskie objęło spory obszar obecnego województwa kujawsko-pomorskiego. Działania powstańcze toczyły się m.in. na terenie Żnina, Kcyni, Nakła nad Notecią, Szubina, Rynarzewa, Mroczy, Inowrocławia, Mogilna, Strzelna. Te wydarzenia upamiętnione zostały w wielu miejscach naszego województwa. Pierwsze pomniki, tablice pamiątkowe i obeliski powstawały tuż po sukcesie insurekcji. Współcześnie lokalne społeczności stawiają kolejne. Jednym z najciekawszych obiektów upamiętniających insurekcję jest Grób Nieznanego Powstańca Wielkopolskiego w Bydgoszczy. Idea jego wystawienia pojawiła się w mieście już w 1921 roku, ale pomysł udało się zrealizować dopiero w roku 1925. Postawiono wyjątkowy pomnik z datą 1918–1919 i wizerunkiem anioła trzymającego wieniec laurowy. Po wybuchu II wojny światowej Grób Nieznanego Powstańca Wielkopolskiego zniszczyli Niemcy. Odtwarzano go do sierpnia 1946 roku. W latach 80. grób wzbogacono o brązową rzeźbę rannego powstańca, projektu Stanisława Horno-Popławskiego, a w 2003 roku odsłonięto obok obelisk z pamiątkową tablicą zdobioną Wielkopolskim Krzyżem Powstańczym i herbem województwa kujawsko-pomorskiego. Dużo więcej miejsc pamięci znajduje się na Pałukach. W samym Żninie podziwiać możemy trzy pomniki. Pamiątkowy monument ustawiono także na rynku w Nakle nad Notecią. W Brzozie pod Bydgoszczą wznosi się pomnik ustawiony na mogile dwunastu powstańców poległych podczas bitwy z niemieckim Grenzschutzem. Sporych rozmiarów rzeźbę można obejrzeć w Inowrocławiu. Pomnik Powstańców Wielkopolskich stoi w parku założonym na miejscu dawnego cmentarza, na którym pochowanych było 44 powstańców poległych w walce o Inowrocław. Powstańcze pomniki stoją rów-
Pierwszy Pułk Artylerii Wojsk Wielkopolskich walczący w trakcie powstania wielkopolskiego. Ochotnicze oddziały powstańcze z biegiem czasu przeformowano w Armię Wielkopolską.
nież m.in. w Gniewkowie, Janowcu Wielkopolskim, Łabiszynie, Mamliczu, Paterku, Studzienkach, Zamościu. NAJDŁUŻSZA WOJNA EUROPY Nie doszłoby do wybuchu powstania, które zakończyło się zwycięstwem, gdyby nie wcześniejszy wysiłek wielu pokoleń Pomorzan i Wielkopolan, nazwany przez historyków „najdłuższą wojną nowoczesnej Europy”. Przez ponad wiek, pozbawione swojego państwa, a mimo to zorganizowane społeczeństwo polskie skutecznie opierało się germanizacji. Powstawały banki, spółdzielnie, fabryki, walczono o język i prawo wyzna-
37
ICH BOHATERSTWO ZASŁUGUJE NA PAMIĘĆ
Gerard Pająkowski pochodził z Borów Tucholskich, w czasie I wojny światowej został wcielony do armii niemieckiej. Po powrocie z frontu wziął udział w powstaniu wielkopolskim. Latem 1919 roku, już po zakończeniu powstania, w stopniu plutonowego, został żołnierzem 18. Pułku Ułanów Pomorskich. Jednostka ta została wyznaczona do przejęcia Torunia i całego Pomorza w 1920 r. 18 stycznia o godz. 11.00 (jak wynikało z umowy z Niemcami) oddziały Dywizji Strzelców Pomorskich wraz z 18. pułkiem przekroczyły linię demarkacyjną pod miejscowością Lipie. Niespodziewanie Niemcy otworzyli ogień. Doszło do pomyłki. Nie wzięto pod uwagę różnicy czasów – polskiego i niemieckiego. Na terenach zajmowanych przez Niemców obowiązywał jeszcze czas zimowy, była więc 10.00, a nie 11.00. Kilku żołnierzy odniosło rany, a na gniewkowskiej ziemi poległ młody chłopak. Był to właśnie plutonowy Gerard Jan Pająkowski. Jego pogrzeb stał się wielką manifestacją polskości mieszkańców Torunia, a odbył się 21 stycznia 1920 r. Pająkowskiego pochowano na Cmentarzu Garnizonowym, gdzie do dziś znajduje się jego mogiła. Jedna z ulic Torunia nosi zaś jego imię.
38
W Zamościu (powiat nakielski) stoi pomnik upamiętniający powstańców wielkopolskich i stoczoną pod Rynarzewem bitwę o niemiecki pociąg pancerny z 18 lutego 1919 roku. Niemiecki pociąg, z bazy wypadowej pod Bydgoszczą, atakował pozycje powstańcze pod Szubinem i Rynarzewem. Próby jego zniszczenia podejmowano kilkukrotnie (m.in. 17 lutego). 18 lutego spadł śnieg, co pomogło saperom zamaskować ładunki. Wybuchły, gdy najechała na nie pancerna maszyna. Niemiecka załoga podjęła walkę z atakującymi powstańcami. Z pomocą Niemcom nadjechał z Bydgoszczy również drugi pociąg pancerny. Pomimo strat (poległ m.in. dowódca kompanii gnieźnieńskiej Mariusz Wachtel) powstańcy wygrali tę bitwę. Przejęty wraz z amunicją i bronią pociąg powstańcy nazwali imieniem Danuta i skierowali do Szubina, a potem na front powstańczy. Danuta służyła w wojsku polskim do 16 września 1939 roku, gdy została zniszczona w bitwie nad Bzurą.
ICH BOHATERSTWO ZASŁUGUJE NA PAMIĘĆ
wania własnej religii. Dlatego, gdy w I wojnie światowej Niemcy ponieśli klęskę, Polacy w zaborze pruskim gotowi byli „wybić się na niepodległość”. Powstanie wielkopolskie odegrało istotną rolę w przyłączeniu m.in. zachodnich i północnych ziem obecnego województwa kujawsko-pomorskiego do państwa polskiego, utworzonego na obszarze zaborów rosyjskiego i austro-węgierskiego (tereny na wschód od Wisły). Teren zaboru pruskiego pozostawał wówczas w granicach Niemiec, a od 6 lutego 1919 roku Republiki Weimarskiej. Polacy mieszkający pod zaborem pruskim od dziesiątków lat organizowali się w niemalże wzorcowy sposób, działając na rzecz podtrzymania polskich tradycji i umocnienia tożsamości narodowej. 14 listopada 1918 roku ujawnił swoją działalność Centralny Komitet Obywatelski i w połączeniu z polskim kołem poselskim do pruskiego sejmu wyłonił tzw. Tymczasowy Komisariat Naczelnej Rady Ludowej. Politycy, którzy weszli w skład KNRL musieli postępować z wyczuciem w tak skomplikowanej sytuacji politycznej (brakowało wsparcia ze strony polskiej, a Niemców nękały spore problemy wewnętrzne). Rozpoczęto systematyczne uświadamianie i umacnianie polskiego społeczeństwa przy jednoczesnym uspokajaniu Niemców i zabieganiu o przychylność państw ententy. Za sprawy związane z wojskowością w Komisariacie odpowiedzialność wziął Wojciech Korfanty. Działania KNRL objęły m.in. powołanie rad ludowych, rejestrację powracających z wojny żołnierzy i namawianie ich do nieoddawania broni czy ochronę obiektów wojskowych przed rozgrabieniem. W końcowej fazie planów KNRL widniało wszczęcie powstania, które miało pozwolić na przyłączenie ziemi wielkopolskiej do odrodzonego państwa polskiego. Powstanie rozpoczęło się jednak szybciej, niż zakładali politycy. Punktem zapalnym do jego wybuchu stała się wizyta Ignacego Jana Paderewskiego w Poznaniu. 26 grudnia 1918 roku z balkonu hotelu Bazar wygłosił on płomienne przemówienie, rozpalając patriotyczne nastroje. Następnego dnia w południe Polacy zorganizowali pochód kilkunastu tysięcy dzieci pod hotel Bazar, a w mieście doszło do zbrojnych incydentów. Polacy zajęli Dworzec Główny, kilka fortów, Komendę Miasta, pocztę i inne gmachy publiczne. Przejęli również władzę w Pniewach. Od poznańskich wydarzeń datuje się początek powstania wielkopolskiego, które ogarnęło kolejne miasta. WALKI NA OBSZARZE NASZEGO WOJEWÓDZTWA Powstańcze działania rozprzestrzeniały się dosłownie z dnia na dzień. Na obszarze obecnego województwa kujawsko-pomorskiego powstańcy przejęli władzę m.in. w Mogilnie, Kcyni i Nakle już 1 stycznia. Na komendanta powstania w Nakle wybrano ppor. Edmunda Bartkowskiego, który początkowo otrzymał pod komendę 130 powstańców. W ciągu następnych dwóch dni oswobodzone zostało Strzelno i tymczasowo Szubin. W Bydgoszczy i Inowrocławiu prowadzono regularne walki, a z rąk do rąk przechodziła Mrocza. 4 stycznia rozpoczęto rozmowy polityczne w Bydgoszczy. Również 4 stycznia kroczący od Gniezna przez Trzemeszno, Strzelno i Kruszwicę oddział powstańców pod dowództwem ppor. Pawła Cymsa koncentrował się w Mątwach. Dzień później rozpoczęło się uderzenie na Inowrocław. Po wielogodzinnych walkach, miasto zostało zdobyte. 6 stycznia powstańcze oddziały pa-
radnie maszerowały przez wyzwolony Inowrocław. W następnych dniach, w wyniku kontrofensywy niemieckiej, powstańcy stracili Szubin, Łabiszyn, Żnin, musieli wycofać się też z Nakła. Zwyciężyli jedynie w potyczce pod Ślesinem. W tym czasie od ppłk. Stanisława Taczaka dowództwo nad powstaniem przejął gen. Józef Dowbor-Muśnicki. Intensywność działań w tej insurekcji była niezwykła. Po utracie przez powstańców niektórych miast w dniach 7–10 stycznia, niemal natychmiast rozpoczęto koncentrację sił i podjęto kolejne bitwy, które pozwoliły odzyskać Szubin, Łabiszyn, Żnin i Złotniki Kujawskie. W tym samym czasie rozegrała się bitwa pod Chmielnikami. Do szczególnie zaciętych potyczek doszło podczas walk o Żnin, w których zginęło 32 Polaków. 16 stycznia premierem RP został I.J. Paderewski, w skład rządu włączając dwóch przedstawicieli Wielkopolski: dra Józefa Englicha (minister skarbu) i dra Kazimierza Hącia (minister przemysłu i handlu). KNRL zaś ogłosiła w tym czasie powołanie pod broń. Również na obszarze naszego województwa nabór objął roczniki 1897, 1898, 1899. Gdy w Wersalu rozpoczęła się pokojowa konferencja, w Wielkopolsce, na Pałukach, Krajnie i Kujawach wciąż trwały działania powstańcze. Po 20 stycznia doszło do bitew m.in. pod Chmielnikami, Brzozą, Rynarzewem, Szubinem, Kcynią, Nakłem. Niemcy odzyskali też Potulice. Na koniec miesiąca walki toczyły się pod Nową Wsią Wielką oraz na przedmieściach Bydgoszczy. Kolejne doby przyniosły mniejsze i większe potyczki, m.in. w Nakle nad Notecią i w okolicy miasta oraz na północ od Inowrocławia. Marszałek Ferdynand Foch za-
„LUDNOŚĆ POLSKA TYCHŻE STRON JAK I KRAJ CAŁY ŻYWI WIELKĄ WDZIĘCZNOŚĆ DLA DZIELNYCH SWOICH OBROŃCÓW, WSPOMAGA ICH CHĘTNIE CZEM MOŻE, WIEDZĄC, ŻE BEZPIECZEŃSTWO ŻYCIA I MIENIA IM W PIERWSZEJ MIERZE ZAWDZIĘCZA” – PISAŁ O POWSTAŃCACH Z ZIEMI NAKIELSKIEJ „PRZEWODNIK KATOLICKI” W LUTYM 1919 ROKU.
1
2
3
1. Oddział wojsk niemieckich na umocnionej pozycji w okolicach Nakła pod Notecią. 2. P owstańczy oddział na szosie pomiędzy Nakłem nad Notecią a Paterkiem (1919 rok). Po zdobyciu Nakła powstańcy na skutek rokowań z Niemcami oddali miasto aż do czasu wejścia w życie traktatu wersalskiego. 3. P amiątkowe zdjęcie zrobione przez oddział powstańców wielkopolskich wnoszący biało-czerwony sztandar, pod którym walczyli z Niemcami.
39
ICH BOHATERSTWO ZASŁUGUJE NA PAMIĘĆ
BOHATEROWIE POWSTANIA WIELKOPOLSKIEGO PPOR. EDMUND BARTKOWSKI Urodzony w Chełmcach koło Inowrocławia, później mieszkaniec Nakła nad Notecią. Po I wojnie światowej zdemobilizowany z pruskiej armii natychmiast zaangażował się w działalność niepodległościową na terenie Nakła i okolic. Jeszcze przed wybuchem powstania zaczął tworzyć struktury oddziałów powstańczych i został przewidziany na komendanta powstania w mieście. Po wybuchu insurekcji objął dowództwo nad oddziałem początkowo 130 ochotników. Brał udział w działaniach powstańczych m.in. w Mroczy, Sadkach, Wyrzysku, Wysokiej czy Białośliwiu. Koordynował działania powstańcze w okolicy Wysokiej i w bitwie o miasto. Nadzorował z nakielskiego sztabu bitwę o Mroczę i Ślesin. Po wojnie pełnił służbę w wojsku polskim. Zginął we wrześniu 1939 roku. KPT. PAWEŁ CYMS Urodzony w Pawłowie pod Gnieznem. Po powrocie z frontu I wojny światowej jesienią 1918 roku współtworzył gnieźnieńskie komórki Polskiej Organizacji Wojskowej. Po wybuchu powstania wielkopolskiego został dowódcą jednego z powstańczych oddziałów (29 grudnia brał udział w wyzwoleniu Gniezna). Jako dowódca oddziału stanął na czele wyprawy wyzwalającej Kujawy Zachodnie. Jego oddział przywracał wolność kolejno mieszkańcom Mogilna, Strzelna i Kruszwicy. Wbrew rozkazom Naczelnej Rady Ludowej nie zakończył na tym działań swojego oddziału. Ruszył dalej i 6 stycznia 1919 roku dowodził zdobyciem przez powstańców Inowrocławia. Zmarł w 1949 roku w Bystrej na Śląsku.
40
ANTONI BARTKOWIAK Urodzony w Nochowie. W 1915 roku powołany do wojska niemieckiego, w 1917 przyjęty do Poznańskiej Szkoły Lotniczej. Uzyskawszy dyplom, osiadł jako pilot instruktor w Szkole Obserwatorów w Bydgoszczy. W listopadzie 1918 roku otrzymał przydział do 412. eskadry lotniczej. 13 stycznia przygotował najlepszy znajdujący się w hangarze jednostki samolot (Albatros), wystartował i uprowadził go z Bydgoszczy do Gniezna, gdzie dołączył do powstańców, wykonując wiele lotów bojowych nad Prusami Zachodnimi i Górnym Śląskiem. 12 lutego 1919 roku został ciężko ranny, w efekcie czego trafił na leczenie najpierw do szpitala polowego, a następnie do Szubina. Zginął w wypadku lotniczym w 1922 roku. Odznaczony krzyżem Virtuti Militari i czterokrotnie Krzyżem Walecznych, a pośmiertnie Polową Odznaką Pilota.
ICH BOHATERSTWO ZASŁUGUJE NA PAMIĘĆ
apelował do rządu niemieckiego o uznanie polskiej władzy na terenie Poznańskiego. Bezskutecznie. Dopiero 16 lutego w Trewirze podpisano przedłużenie zawartego 11 listopada 1918 roku rozejmu Niemiec z państwami ententy. Porozumienie obejmowało także front wielkopolski, a armię powstańczą uznano za wojsko sprzymierzone. Rozejm w Trewirze formalnie uznano za datę zakończenia powstania wielkopolskiego. Powstańcom nie udało się zająć obszaru z Gniewkowem, Bydgoszczą i Solcem Kujawskim. Walki na tym froncie trwały jeszcze długo, m.in. w rejonie Bydgoszczy, Nakła, Nowej Wsi Wielkiej czy Paterka. Przeciągały się także rokowania polsko-niemieckie, prowadzone najpierw w Krzyżu, a potem w Poznaniu. W międzyczasie część wojsk powstańczych tworzących Armię Wielkopolską została skierowana przez Naczelnego Wodza Józefa Piłsudskiego na front Małopolski Wschodniej, do walk pod Lwowem. Ostateczne rozstrzygnięcia zapadły 28 czerwca 1919 roku. Wówczas Niemcy podpisały traktat wersalski, w wyniku którego do Polski powróciła prawie cała Wielkopolska, Kujawy Zachodnie, Pałuki i Krajna. POWSTAŃCY W PRZESTWORZACH W powstaniu wielkopolskim ważną rolę odegrało także polskie lotnictwo. Ogromne znaczenie okazało się mieć odbicie z rąk niemieckich lotniska w Ławicy pod Poznaniem. 6 stycznia 1919 roku powstańcy dokonali zmasowanego szturmu na lotnisko, w efekcie nie tylko przejmując je, ale także zdobywając bardzo istotny dla polskiego lotnictwa sprzęt oraz pokaźny łup – ok. 200 mln marek. Ratujący lotnisko Niemcy próbowali zniszczyć samoloty poprzez bombardowanie. W odpowiedzi Polacy zorganizowali odwetowy nalot bombowy na lotnisko we Frankfurcie. Dokonał tego pilot Wiktor Pniewski wraz z poznańską eskadrą. Polscy lotnicy prowadzili rozpoznanie wzdłuż linii Bydgoszcz–Nakło–Piła, zrzucali ulotki przeznaczone dla Polaków mieszkających w Bydgoszczy i Toruniu, działali w celach zwiadowczych. By obniżyć morale przeciwnika, przelatujące nad głowami polskie samoloty bojowe skutecznie straszyły niemieckich żołnierzy. Jednym z ciekawszych wydarzeń, łączących lotnictwo wielkopolskie z naszym regionem, było uprowadzenie z Bydgoszczy do Gniezna niemieckiego samolotu przez Antoniego Bartkowiaka. W LITERATURZE I NA EKRANIE W kanonie książek z powstaniem wielkopolskim w tle jednym z najważniejszych jest monumentalne, liczące prawie 900 stron dzieło „Moje wspomnienia” pióra gen Józefa Dowbor-Muśnickiego. To napisana z perspektywy uczestnika wydarzeń opowieść o życiu patrioty i żołnierza, w dużym stopniu wpływającego na losy odradzającej
się Polski. Książka z detalami przedstawia genezę i kulisy decydujących dla powstania wydarzeń. Powstanie było także tematem filmów i seriali. Film „Republika nadziei” z 1986 roku w reżyserii Zbigniewa Kuźmińskiego przedstawia akcje germanizacyjne Prusaków i ruch patriotyczny polskiej młodzieży. Centrum wydarzeń stanowi proklamowanie 10 listopada 1918 roku Republiki Ostrowskiej, która przetrwała dwa tygodnie, a finałem był wybuch i zwycięstwo powstania wielkopolskiego. Młodzi uczestnicy powstania są bohaterami popularnego serialu emitowanego w Telewizji Polskiej w 1992 roku pt. „Pogranicze w ogniu” w reżyserii Andrzeja Konica. Film opowiada o losach Czarka i Franka (w tych rolach Cezary Pazura i Olaf Lubaszenko), którzy początkowo walczą po polskiej stronie, by później stanąć naprzeciwko siebie jako przedstawiciele wrogich sobie armii.
PO DWÓCH DEKADACH ZWYCIĘSKI ZRYW DOCZEKAŁ SIĘ TRAGICZNEJ PUENTY. JEGO BOHATEROWIE ZOSTALI PODDANI EKSTERMINACJI PRZEZ HITLEROWCÓW. WIELU POWSTAŃCÓW ZGINĘŁO JUŻ JESIENIĄ 1939 ROKU, ZAMORDOWANYCH NAJCZĘŚCIEJ PRZEZ SWOICH SĄSIADÓW – NIEMCÓW. 6 PAŹDZIERNIKA 2018 ROKU (Z INICJATYWY SAMORZĄDU WOJ. KUJAWSKO-POMORSKIEGO ORAZ WOJ. POMORSKIEGO) W TORUNIU PRZY UL. UNIWERSYTECKIEJ ODSŁONIĘTY ZOSTAŁ POMNIK OFIAR ZBRODNI POMORSKIEJ. „NIEWIELU RODZINOM UDAŁO SIĘ PONOWNIE ZIDENTYFIKOWAĆ I POCHOWAĆ SWOICH BLISKICH. DLATEGO TU, W JEDYNEJ KRYPCIE, HARCERZE ZŁOŻĄ ZIEMIĘ I BĘDZIE TO MIEJSCE PAMIĘCI, SYMBOLIZUJĄCE ZBIOROWĄ MOGIŁĘ WSZYSTKICH POMORDOWANYCH” – POWIEDZIAŁ PODCZAS UROCZYSTOŚCI GOSPODARZ WOJEWÓDZTWA PIOTR CAŁBECKI.
BOHATEROWIE POWSTANIA WIELKOPOLSKIEGO JAN BIZIEL Urodzony w Osiecznie. Lekarz, działacz niepodległościowy, radny miejski, honorowy obywatel miasta Bydgoszczy. Jesienią 1918 roku został mężem zaufania Tajnego Komitetu Obywatelskiego w Bydgoszczy, a 16 listopada wybrano go prezesem Polskiej Rady Ludowej na Bydgoszcz i przedmieścia. W czasie powstania wielkopolskiego leczył i operował (również w domach) rannych powstańców. Pomagał też powstańcom, którym groziła kara śmierci za dezercję z armii pruskiej. Wystawiał im fałszywe dokumenty i organizował tajne przenoszenie ze szpitala do polskich domów. 20 stycznia 1920 roku witał chlebem i solą wkraczające do Bydgoszczy polskie wojsko. Zmarł w 1934 roku w Bydgoszczy. STANISŁAW TACZAK Urodzony w Mieszkowie koło Jarocina. Ukończył gimnazjum w Ostrowie Wielkopolskim oraz Akademię Górniczą we Freibergu. Do wybuchu I wojny światowej pracował jako inżynier w kopalniach Westfalii. W czasie tej wojny na własną prośbę przeszedł w stopniu kapitana z armii niemieckiej do 6. pułku piechoty Legionów Polskich. 27 grudnia 1918 roku przyjechał do Poznania i spotkał się z Wojciechem Korfantym, który w imieniu Komisariatu Naczelnej Rady Ludowej zaproponował mu objęcie stanowiska tymczasowego naczelnego dowódcy powstania. Jako pierwszy wódz naczelny powstania wielkopolskiego został zapamiętany do dzisiaj. Podstawowym zadaniem majora Taczaka było sformowanie w armię nieregularnych oddziałów powstańczych. 16 stycznia 1919 roku przekazał dowództwo generałowi Józefowi Dowbor-Muśnickiemu, zostając jego zastępcą. Zmarł w 1960 roku w Malborku. JÓZEF DOWBOR-MUŚNICKI Urodzony w 1867 roku w Garbowie, koło Sandomierza. Po ukończeniu czterech klas gimnazjum w Radomiu został przyjęty do Korpusu Kadetów w Petersburgu. Podczas I wojny światowej walczył w armii carskiej. Gdy w Rosji upadł carat, oddał się do dyspozycji utworzonego w czerwcu 1917 roku w Piotrogrodzie Naczelnego Polskiego Komitetu Wojskowego, który mianował go dowódcą I Korpusu Polskiego w Rosji. Wiosną 1918 roku przybył do Królestwa Polskiego. 6 stycznia 1919 roku Naczelna Rada Ludowa w Poznaniu wezwała go do objęcia dowództwa nad insurekcją, co nastąpiło 16 stycznia. Wprowadził m.in. obowiązkową służbę wojskową, tworząc w ciągu pół roku oddziały liczące około 70 tysięcy ludzi, doskonale uzbrojone i wyszkolone. Chciał rozszerzyć powstanie na Pomorze, ale nie otrzymał na to zgody. Po zakończeniu powstania zintegrował oddziały Armii Wielkopolskiej z Wojskiem Polskim.
41
ŻYCIE Z PASJĄ Niezwykli ludzie żyją pośród nas. Łączy ich pasja, która stała się dla nich oryginalnym i niebanalnym pomysłem na życie. Dla jednych jest to wędrowanie, dla innych zdobywanie różnych szczytów, rozmowy z interesującymi ludźmi, pomaganie, badania naukowe, podróże po lądzie i morzach czy proces twórczy niemalże w każdej dziedzinie. Jedno jest pewne, pasja zawsze wymaga absolutnego poświęcenia i zaangażowania. Tylko wtedy dostarcza pełni emocji i pozytywnie wpływa na jakość życia. Wielu takich ciekawie żyjących ludzi mieszka w Kujawsko-Pomorskiem. Warto ich poznać.
WSPINACZKA, CZYLI SPORT TOWARZYSKI Torunianka Agata Wiśniewska to wielokrotna mistrzyni Polski w prowadzeniu i boulderingu (pokonywaniu ok. 4-metrowych ścian bez liny), instruktorka wspinaczki sportowej. Przygodę ze wspinaniem rozpoczęła w wieku 15 lat. Już wcześniej każde wakacje spędzała z rodzicami w górach. Początkowo trenowała w Zamku Dybowskim, na ściankach wspinaczkowych, w końcu w polskich górach. W tej dyscyplinie bardziej niż siła mięśni liczą się technika, wyczucie równowagi, dynamika ruchów, a także pomysł na przejście danej ściany. Ważna jest też strategia, zaplanowanie wspinaczki tak, by w kluczowych momentach nie stracić animuszu. Agata Wiśniewska wspinała się w wielu miejscach na świecie, m.in. w Katalonii, Grecji, Austrii czy Francji. Co najbardziej kręci ją we wspinaczce? – Z natury jestem osobą, która się wszystkim przejmuje i musi wszystko robić jak najlepiej. To zabiera zawsze dużo mentalnej energii. Wspinanie to dla mnie odskocznia – mówi. I przyznaje, że kobiet we wspinaczce jest coraz więcej: – Kiedyś była zdecydowanie większa dysproporcja, bo wspinaczka kojarzyła się przede wszystkim z alpinizmem, himalaizmem i sportem zarezerwowanym głównie dla mężczyzn. Dziś często traktuje się ją jak fitness. Ludzie wspinają się, by popracować nad swoim ciałem, spędzić czas ze znajomymi lub po prostu kogoś poznać. To sport towarzyski.
42
– Wspinaczka to sport techniczny, siła nie jest w nim najważniejszym elementem. Liczy się wyczucie równowagi, dynamika, koordynacja, i pomysł na to, jak przejść pewną drogę, czyli sposób pokonania ściany – twierdzi Agata Wiśniewska.
ROK WŁÓCZYKIJA Zamiast chodzić wytyczonymi szlakami wolą zgubić się i odkrywać własne ścieżki. Są ciekawi ludzi i świata. Uwielbiają się włóczyć, poznając nowe miejsca każdym zmysłem – widząc, słysząc, smakując, dotykając i czując. Adriana Andrzejewska i Mikołaj Kuras przez rok objechali świat. Wyprawę traktowali jako połączenie przyjemnego z pożytecznym. Adriana – dziennikarka radiowa – przygotowywała reportaże, a Mikołaj – fotoreporter z pasji i z zawodu – zajmował się robieniem zdjęć i prowadzeniem bloga „Rok Włóczykija”. Są zdania, że wyprawa wzbogaciła ich duchowo i pozwoliła nabrać nowych doświadczeń. – Świat na pewno jest bardziej przyjazny i bezpieczny, a ludzie dużo lepsi, niż się nam
Podróżnicy Adriana Andrzejewska i Mikołaj Kuras wtopieni w pejzaż jeziora Ala-Kul w urokliwych górach Tian Shan. To jeden z najpiękniejszych widoków w Kirgistanie.
wydaje – twierdzą podróżnicy. Przez rok odwiedzili wiele krajów: Brazylię, Paragwaj, Argentynę, Chile, Peru, Boliwię, Kolumbię, Stany Zjednoczone, Wietnam, Laos, Kambodżę, Tajlandię, Malezję, Australię, Nową Zelandię, Japonię, Koreę Południową, Tajwan, Nepal, Kirgistan, Kazachstan, Jordanię i Cypr. Poznali różne kultury, zwyczaje, wierzenia, odkrywali świat na własnych warunkach, skupiając się na spotkaniach z ciekawymi ludźmi (m.in. z polskim mnichem w Tajlandii), a także słuchając mieszkańców, opowiadających niezwykłe historie, czy rodaków na obczyźnie. Co dała im podróż? Przede wszystkim spokój i zmianę priorytetów. Przestali się przejmować rzeczami, na które nie mają wpływu. Przez ten rok trochę zwolnili i mają nadzieję, że tak zostanie. Dowiedzieli się o sobie, że są bardzo polscy, ale też za-
43
ŻYCIE Z PASJĄ
ŻYCIE Z PASJĄ
razem bardzo europejscy, tak mocno osadzeni w naszym kręgu kulturowym, że trudno byłoby im osiąść na dłużej na przykład w Ameryce Południowej. SZCZĘŚLIWE SZCZYTY Pasją Michała Leksińskiego są góry, i to te najwyższe. Michał to absolwent politologii na Uniwersytecie Mikołaja Kopernika, który sprawował funkcję rzecznika prasowego Zimowej Narodowej Wyprawy na K2 w 2018 roku. Kiedy polscy wspinacze mierzyli się z wielką górą, jego dzień zaczynał się wcześnie rano, kończył późno wieczorem i wypełniony był wieloma rozmowami z polskimi i zagranicznymi dziennikarzami. Wszyscy bardzo chcieli znać losy polskich himalaistów, a Michał Leksiński tę wiedzę zapewniał. Choć zawodowo zajmuje się public relations i consultingiem strategicznym, Leksiński sam jest zapalonym wspinaczem, mającym na koncie szczyty na wielu kontynentach. Jest także człowiekiem, któremu leży na sercu dobro innych. Postanowił połączyć realizację swojego marzenia, czyli zdobycie Korony Ziemi, z pomaganiem potrzebującym. Wspólnie z fundacją Happy Kids realizuje projekt „7 Happy Summits” (Siedem Szczęśliwych Szczytów). Dla samej fundacji to możliwość zwrócenia uwagi na ideę rodzinnych domów dziecka. „Zmierzając na każdy kolejny szczyt, chcę skierować uwagę na dzieciaki z Happy Kids i to, jak ważną ideą jest budowa kolejnych rodzinnych domów dziecka” – pisał o projekcie Michał.
Amerykańska wyprawa Michała Worocha i Macieja Kamińskiego pod nazwą „Wheelchairtrip – from edge to edge” wiodła trasą z Ushuaia na Ziemi Ognistej do Prudhoe Bay na Alasce. Podróż zajęła w sumie 371 dni. Podróżnicy poruszali się samochodem Land Rover Defender 110 rocznik 1996, w którym samodzielnie wykonali szereg udogodnień dla osób niepełnosprawnych.
1
2
1. M ichał Leksiński na szczycie Aconcagui (6962 m n.p.m.) w Ameryce Południowej 13 lutego 2018 roku.
44
2. Karolina Finc jest wiceprezesem start-upu Neurodio, jej zainteresowania naukowe skupiają się wokół badania plastyczności ludzkiego mózgu, w szczególności ludzkiego konektomu.
DOOKOŁA ŚWIATA – Nie można jednym pstryknięciem zostawić kilkunastu lat życia i przejść do innego. Zmagałem się z tym bardzo długo. Ale dziś jestem szczęśliwy – mówi Michał Woroch. Dotarł do Mongolii, Indii, zwiedził niemal całą Europę i na własne oczy widział śniegi Spitsbergenu. Fotografował ludzi i krajobrazy w najdalszych zakątkach świata, a o swoich podróżach opowiadał w największych polskich i zagranicznych tytułach prasowych. Obie Ameryki przejechał z kolegą 20-letnią terenówką, po drodze odwiedzając prawie wszystkie kraje tych kontynentów. Jego wyczyny budzą zachwyt także dlatego, że od wczesnych lat życia porusza się na wózku inwalidzkim. Michał Woroch, to pochodzący z Janowca Wielkopolskiego (niedaleko Żnina) podróżnik i fotograf, laureat wielu nagród, między innymi nagrody Travelery 2018 w kategorii Podróż Roku oraz nagrody im. Andrzeja Zawady przyznawanej przez Kapitułę Kolosów. Z wykształcenia jest grafikiem projektowym. Jako 16-latek dowiedział się, że choruje na zanik mięśni. Choć początkowo załamał się, postanowił nie rezygnować z pasji, jaką było dla niego podróżowanie. Poznał Macieja Kamińskiego z Otłoczyna pod Toruniem, również poruszającego się na wózku. Razem z nim przemierzył Europę, a w końcu zorganizował wyprawę samochodową po obu Amerykach. Po drugiej stronie oceanu przeżył niesamowite przygody. W 2019 roku opisał je w książce „Krok po kroku. Z Ziemi Ognistej na Alaskę”. WALKA Z FALAMI Hanna Leniec (instruktorka żeglarstwa i druga oficer jachtu Katharsis II) pochodzi z Bydgoszczy. Z żeglarstwem związana jest od najmłodszych lat. Jako nastolatka trafiła na harcerski obóz żeglarski do przystani w Funce nad Jeziorem Charzykowskim, gdzie zdobyła pierwsze stopnie żeglarskie. Od 2009 roku żegluje po morzach i oceanach na pokładzie jachtu Katharsis II. W kwietniu 2018 roku ukończyła rekordowo szybki rejs wokół Antarktydy. Musiała stawić czoła nie tylko wysokim falom.
Hanna Leniec podczas rejsów w najchłodniejszych rejonach świata musiała mierzyć się z wysokimi falami i przejmującym zimnem.
Dwa lata wcześniej zdiagnozowano u niej raka piersi. – Nie załamałam się. Nie pytałam, dlaczego mnie to spotkało. Postanowiłam potraktować chorobę jak kolejne wyzwanie, sprawę do załatwienia. Choroba zmusza do tego, żeby zwolnić, przystanąć i zastanowić się nad priorytetami. Jedna pani doktor powiedziała mi: „Wiem, że to dziwnie zabrzmi, ale ta choroba może przynieść coś dobrego”. I rzeczywiście, muszę się z nią zgodzić – mówi. Nie poddała się i po trudnej terapii, wraz z 8-osobową załogą wyruszyła w rejs, który zakończył się sukcesem – opłynięciem Antarktydy w 102 dni. BADACZKA MÓZGU Karolina Finc wybrała studia kognitywistyczne, bo zawsze była zainteresowana tym, jak naprawdę działa ludzki mózg i układ nerwowy. Obecnie jest asystentem naukowym w Interdyscyplinarnym Centrum Nowoczesnych Technologii UMK, gdzie prowadzi już własne badania naukowe, podczas których sprawdza, jak zmienia się organizacja sieci mózgu, gdy człowiek staje przed rozwiązaniem konkretnego zadania wymagającego skorzystania z pamięci krótkotrwałej. Pozwala to ocenić, jak w sieci mózgu wygląda cały proces przyswajania wiedzy i dlaczego jedni uczą się szybko, a inni wolniej. Teraz wiadomo już, jak ważne są powiązania między konkretnymi regionami mózgu i jeśli nie funkcjonują one we wzajemnych re-
lacjach, to właściwie żaden nie działa dobrze. Badania połączeń funkcjonalnych pomiędzy różnymi obszarami przybliżają poznanie pracy mózgu. Możemy na to patrzeć trochę tak, jak na sieci społecznościowe, ich organizację i system połączeń. – Moje badania są cegiełką, którą dokładam do badań toczących się na świecie. Marzy mi się, by wyniki miały powszechne zastosowanie praktyczne i przekładały się na nasze codzienne życie. Były przydatne np. w edukacji czy terapii – wyjaśnia Karolina Finc. Realizując tę myśl, razem z kolegami ze studiów postanowiła stworzyć start-up akademicki – firmę Neurodio. Oprócz tego, że rozwijają się naukowo, tworzą także narzędzia do powszechnego zastosowania. Tak powstał pierwszy produkt – gra edukacyjna „Numbala”, która pozwala na trenowanie kompetencji matematycznych u najmłodszych. W atrakcyjnej formie zabawy ukryty jest prawdziwy trening poznawczy. Karolina Finc ma 29 lat, jest laureatką Stypendium prof. Barbary Skargi dla młodych badaczy i konkursu Etiuda Narodowego Centrum Nauki. W 2018 roku została wyróżniona Nagrodą Stefana Mellera dla najlepszego start-upu na UMK. NIEPOWTARZALNE ODCZUCIE EMPATII Pasję do tworzenia i pomagania innym dzielą założyciele firmy Idea Spin – spółki wywodzącej się z Uniwersytetu Mikołaja
PO ZAKOŃCZENIU REJSU WOKÓŁ ANTARKTYDY HANNA LENIEC ZAPOCZĄTKOWAŁA KAMPANIĘ „BADAJMY SIĘ – NIE DAJMY SIĘ”. JEJ CELEM BYŁA PROMOCJA PROFILAKTYKI WALKI Z RAKIEM PIERSI. ELEMENTEM KAMPANII BYŁY PUBLIKOWANE CO DWA MIESIĄCE INSPIRUJĄCE WIDEORELACJE HANNY Z POKŁADU KATHARSIS II. MOŻNA JE OBEJRZEĆ W SERWISIE YOUTUBE, NA KANALE „ANTARCTIC CIRCLE 60S”. 45
ŻYCIE Z PASJĄ
ŻYCIE Z PASJĄ
kające miejsca z historią, takie jak warsztaty rzemiosła artystycznego, dlatego podjęła się projektu pod nazwą „Toruńska kolekcja kapeluszy”, na który w 2017 roku dostała stypendium Marszałka Województwa Kujawsko-Pomorskiego i stypendium Miasta Torunia w dziedzinie kultury. Kolekcję kapeluszy stworzoną we współpracy z najstarszym toruńskim zakładem kapeluszniczym Modena zaprezentowała na Festiwalu LULU w Toruniu. Pod nazwą Handmade Hats 13.1 projekty zostały pokazane podczas portugalskiego tygodnia mody ModaLisboa.
Poruszanie się po mieście, korzystanie z komunikacji miejskiej, pokonywanie stromych schodów, a nawet odczytywanie tabliczek z nazwami ulic – to trudne wyzwanie dla osób w podeszłym wieku. Dzięki kombinezonowi firmy Idea Spin można się o tym przekonać na własnej skórze.
– CHCĘ, BY MOJA MARKA KOJARZYŁA SIĘ Z KOBIECOŚCIĄ, DZIEWCZĘCOŚCIĄ, DELIKATNOŚCIĄ. SZALEŃSTWO? ŻYCIE JEST ZBYT KRÓTKIE, ŻEBY WSZYSTKO BYŁO GRZECZNE, POPRAWNE I UŁOŻONE. KAŻDA Z NAS MA CZASAMI OCHOTĘ NA ODROBINĘ SZALEŃSTWA W DOWOLNEJ FORMIE, ALE TRZEBA TO ROBIĆ Z KLASĄ. MODĄ MOŻNA SIĘ ŚWIETNIE BAWIĆ – TWIERDZI PROJEKTANTKA ALEXANDRA SULŻYŃSKA. 46
Kopernika w Toruniu. Interdyscyplinarne zespoły studentów i naukowców wspólnie pracują nad niezwykłymi innowacjami. Jedną z najbardziej oryginalnych jest „kombinezon staruszka”. To specjalny strój ograniczający ruch, słuch i wzrok, symulujący typowe dolegliwości wieku senioralnego. – Kombinezon jest stworzony po to, aby dawać niepowtarzalne odczucie empatii. Nie da się tego uzyskać w żaden inny sposób, bo żaden z nas nie jest w takim stanie fizycznym – mówi dr hab. Rafał Moczkodan, filolog z UMK i współzałożyciel Idea Spin wraz z Tomaszem Jankowskim i społecznością akademicką Torunia. W ten sposób twórcy firmy pomagają zrozumieć, z jakimi problemami może borykać się osoba w podeszłym wieku. Pomysłodawcy kombinezonu prowadzą też warsztaty dla chętnych, ukierunkowane na poznanie ograniczeń, problemów i oczekiwań osób starszych. Proponują bezpośrednie doświadczenie związane z wejściem w rolę starszego człowieka. Efektem jest rozwijanie empatii i nabywanie umiejętności zmieniania perspektywy. Oprócz tego można też wziąć udział w zajęciach, pokazujących, z jakimi ograniczeniami zmaga się na co dzień osoba niewidoma, jak proste czynności nagle stają się niezwykle skomplikowane i jak trudno jest odnaleźć się w przestrzeni, a jeszcze trudniej skorzystać z konkretnych przedmiotów.
MODA Z DUSZĄ Projektantkę Alexandrę Sulżyńską interesują poszukiwania pozamaterialnej wartości w ubiorach, celebracja procesu twórczego i dusza przedmiotu. Jej ubiory „mówią”. – Moje kolekcje to nie kolejne ładne sukienki, kolejne pary butów czy nakrycia głowy. Są to elementy ubioru, które opowiadają jakąś ciekawą historię – mówi Alexandra. Taka jest jej niezwykła kolekcja „Leisure Meret”, nawiązująca do twórczości surrealistów, a zwłaszcza do tytułowej Meret Oppenheim. Niesie ze sobą wiele płaszczyzn znaczeniowych i jest efektem przemyśleń Polki nad kulturą i stylem życia w Portugalii, w której obecnie mieszka. To są jej światy. Wyjeżdżając do Lizbony w 2013 roku, miała już pomysł na życie związane z modą i ukończone studia w Międzynarodowej Szkole Kostiumografii i Projektowania Ubioru w Warszawie. Dzięki kolekcji dyplomowej dostała stypendium w Portugalii i podjęła studia na Uniwersytecie IADE w Lizbonie, na kierunku zarządzanie marką i kreacja marki modowej. To była jej przepustka do świata mody, która zapoczątkowała międzynarodową karierę. W tym samym roku projektantka stworzyła markę Jolie Su, której styl charakteryzują cztery hasła: kobiecość, szaleństwo, odwaga, klasa. W Portugalii organizuje targi modowe FashionDeli, a na Festiwalu Kultury Polskiej w Lizbonie pokazała kolekcję inspirowaną kulturą romską. Alexandra chce ratować zni-
W CIEMNOŚCIACH WIDAĆ WIĘCEJ W przysłowiowych egipskich ciemnościach można teraz poruszać się w Toruniu w Niewidzialnym Domu, stworzonym przez Artura Kasprowicza. Nie jest to zwykła atrakcja turystyczna, ale miejsce z przesłaniem, skłaniającym do głębszej refleksji i poszukiwania odpowiedzi na wiele pytań, często nigdy wcześniej niezadanych. Niewidzialny Dom pokaże ci świat, którego nie możesz zobaczyć. Nawet nie wiesz, że istnieje. Tylko tutaj doświadczysz tego, co czują ludzie niewidomi. – Paradoksalnie, choć mózg wysyła sygnał o niebezpieczeństwie, można w ciemności doświadczyć dużo spokoju. Wzrok to część naszego ego, które ocenia, czy coś jest jasne, ciemne, wysokie, niskie, ładne, brzydkie. W ciemności ludzkie ego robi się bardzo małe, a kontrolę nad nami przejmują pozostałe zmysły – podkreśla Artur Kasprowicz. Podczas wędrówki w ciemności rolę oczu pełnią dłonie. Wyczuwając szczegóły, „skanują” napotkane przedmioty, a mózg kojarzy je z zapamiętanym w przeszłości obrazem. Przestrzeń Niewidzialnego Domu eksploruje się z pomocą niewidomego przewodnika, który prowadzi ludzi spokojnym, ciepłym głosem. W recepcji dominują czerń i szarość. Po wyjściu okazuje się, że to nie kwestia estetyki czy aranżacji po tamtej stronie światła, lecz higieny wzroku zwiedzających. Po opuszczeniu absolutnej ciemności przewodnik zaleca patrzenie na czarną ścianę, by oszczędzić szoku maksymalnie rozszerzonym źrenicom. Niewidzialny Dom wzbogaca ofertę toruńskich atrakcji. Jest jednym z pięciu takich miejsc na świecie. W przyszłości w Niewidzialnym Domu utworzone będą przestrzenie do samodzielnego odkrywania świata bez cienia, poprzedzonego nauką pisma Braille’a, by umieć znaleźć i odczytać kod do otwierania kolejnych drzwi. Artur Kasprowicz planuje też stałą wystawę malarstwa osób niewidomych od urodzenia. Liście na ich obrazach są niebieskie, a zwierzęta białe. Barwy odczuwalne nie przestają być barwami. PASJA DO HISTORII Niezwykłą pasją może się pochwalić Patryk Mikołajewski, od 2018 roku burmistrz Koronowa. Jest absolwentem historii wojskowej na UMK i założycielem Pracowni Kowalstwa Dawnego „Rosz”, produkującej
1
2
3
1. Torunianka Alexandra Sulżyńska jest autorką wielu kolekcji marki Jolie Su, które przyniosły jej międzynarodową sławę projektantki mody. 2. A rtur Kasprowicz twierdzi, że Niewidzialny Dom pokaże ci świat, którego nie możesz zobaczyć, a nawet nie wiesz, że istnieje. 3. Patryk Mikołajewski (po prawej) to miłośnik historii i zawodowo burmistrz Koronowa. Tu w swoim żywiole: podczas rekonstrukcji jednej ze średniowiecznych bitew.
47
ŻYCIE Z PASJĄ
ŻYCIE Z PASJĄ
1
2
3
1. W icemistrzyni świata juniorów w szachach szybkich Alicja Śliwicka jest przekonana, że szachy rozwijają logiczne myślenie, zdolności matematyczne oraz uczą planowania. 2. N a rowerach typu BMX można wykonywać widowiskowe, powietrzne akrobacje. Na zdjęciu pokaz jazdy Master Musztarda Jam w Toruniu.
48
3. M agdalena Ulikowska, wicemistrzyni Europy w brazylijskim ju-jitsu przekonuje, że w sporcie nie ma różnić między kobietami i mężczyznami. Wszyscy trenują tak samo intensywnie.
m.in. miecze i zbroje. W ramach ożywiania przeszłości organizuje żywe lekcje historii i pokazy rycerskie dla młodzieży. Przygodę z kowalstwem rozpoczął w 2002 roku, kiedy to wspólnie z bratem i przyjacielem założyli bractwo rycerskie. Uzbrojenie postanowili wykonać własnymi siłami, jak przystało na osoby, które czują ducha historycznej rekonstrukcji. W pracowni wykonywał swoje „rycerskie realizacje” z użyciem starych technik kowalskich, w oparciu o bogatą bazę źródłową. Patryk Mikołajewski zaangażowany jest od lat w inscenizacje bitwy pod Koronowem. Jest odpowiedzialny za część historyczną, czyli za udział bractwa rycerskiego oraz scenariusze występów. SUKCESY NA SZACHOWNICY Szachy towarzyszą jej od zawsze. Gdy miała cztery lata, rodzice nauczyli ją podstawowych zasad gry, a rok później zagrała w swoich pierwszych zawodach. Alicja szybko zaczęła odnosić sukcesy. Już w 2007 roku zdobyła brązowy medal na Mistrzostwach Polski przedszkolaków. To motywowało ją do dalszego intensywnego trenowania. Z czasem pojawiły się kolejne medale Mistrzostw Polski, aż w końcu Europy i świata. W szachach najbardziej „kręci” ją wymyślanie różnych kombinacji, ciekawych planów gry, liczenie wariantów, rywalizacja, gimnastykę umysłu i nowe idee. Nagrody traktuje jako miłe uzupełnienie. Jej całe życie podporządkowane jest szachom. Dziennie przeznacza na trening około czterech godzin (sześć w dni wolne). W ramach ćwiczeń rozwiązuje różne kombinacje z książek lub stron szachowych, śledzi w internecie partie najlepszych zawodników, robi notatki debiutowe oraz gra treningowe partie. Owocem wytężonej pracy są sukcesy. W Mistrzostwach Świata Juniorów w Szachach Szybkich Porto Carras 2018 zdobyła srebrny medal, a wcześniej srebro na Mistrzostwach Świata do lat 14 również w Porto Carras 2015 oraz w latach 2010 i 2011 złoto na Mistrzostwach Europy w Szachach Klasycznych do lat 10 w Albenie. W 2017 osiągnęła najwyższy ranking w swojej karierze – 2347 pkt, zajmując tym samym ósmą pozycję w rankingu polskich szachistek. Alicja Śliwicka swoje życie wiąże z szachami, chciałaby reprezentować kadrę narodową kobiet, a w przyszłości zdobyć tytuł arcymistrza. Obecnie realizuje indywidualny tok nauki w drugiej klasie o profilu matematyczno–fizycznym w X LO w Toruniu. KOBIETA NA MACIE Magdalena Ulikowska to kolejna kobieta, która życie zawodowe potrafi połączyć z pasją. W styczniu 2019 roku zdobyła srebrny medal w brazylijskim ju-jitsu – widowiskowej sztuce walki odbywającej się w parterze (w pozycji leżącej) – na mistrzostwach Europy w Lizbonie. Wcześniej dwukrotnie stawała na najwyższym poziomie podium mistrzostw Polski. Pochodzi z Ostrowca Świętokrzyskiego, do Bydgoszczy (a wcześniej do Torunia) przyjechała na studia. Sport był obecny w jej życiu od zawsze. W dzieciństwie trenowała piłkę nożną i taniec towarzyski. W Bydgoszczy zobaczyła ogłoszenie o naborze do sekcji żeńskiej w ju-jitsu. – W sporcie rozwój człowieka jest wręcz namacalny. Widzisz, że osoby, które ledwie robiły przewrót w przód za jakiś czas z łatwością robią ich piętnaście. Sport uczy również charakteru. Dlaczego? Bo podczas treningów więcej jest wątpliwości niż wiary w siebie – mówi. Magdalena prowadzi też blog „Królowa Awokado”, gdzie udziela porad dotyczących zdrowego trybu życia
i jedzenia. Trenuje w bydgoskim klubie XYZ Fight Academy. Pracuje jako specjalistka od dietetyki w jednej z bydgoskich firm. ROWEROWE AKROBACJE Bartek „Wicher” Breś z Bydgoszczy swoimi umiejętnościami zachwyca miłośników jazdy rowerem. Jego pasją jest BMX – rower, za pomocą którego można wykonywać imponujące akrobacje. Bartek uwielbia tę trudną i czasem niebezpieczną dyscyplinę od najmłodszych lat. W 2013 roku otrzymał nagrodę specjalną dla najmłodszego ridera na zawodach BMX w Myślęcinku. Od kilku lat pojawia się w skateparkach w całej Polsce. Z rowerem potrafi zrobić wszystko. W ciągu ułamków sekundy, kiedy razem z jednośladem wybija się w powietrze, jest w stanie wykonać każdą, nawet najbardziej złożoną figurę. Swoje akrobacje wykonywał także w Barcelonie i na ulicach Warszawy, gdzie udowodnił, że jego możliwości są ogromne. LEŚNY SURVIVAL Pasją członków Adventure Group Crex (Crex to łacińskie określenie derkacza, rzadkiego ptaka objętego w Polsce ochroną) jest survival i trudne wyprawy terenowe. Spotykają się regularnie, by pokonywać długie dystanse i uczyć się sposobów na przetrwanie w trudnych warunkach. Grupa powstała ponad pięć lat temu w Solcu Kujawskim z inicjatywy Marka Maćkowiaka i Jakuba Tomicza. Zrzesza ludzi różnych zawodów. – Szukałem
pomysłu na to, jak żyć aktywnie, ale nie chciałem brać udziału w wyścigu o to, kto szybciej, kto celniej, kto wyżej – opowiadał o powstaniu grupy Marek Maćkowiak. Dziś grupa Crex eksploruje Puszczę Bydgoską, Karpaty Ukraińskie, była na Alasce, a dwa razy do roku organizuje 100-kilometrowe marsze po lesie. – Idziemy bez przerwy, bez snu. Całą dobę. Nie chodzimy na czas, dostosowujemy tempo do najwolniejszych uczestników, a mimo to nie każdemu udaje się pokonać w całości nawet krótsze, 50-kilometrowe dystanse. Zajmuje to jakieś 11 godzin. Maraton można przebiec w niecałe cztery, ale to inny rodzaj wysiłku – tłumaczył Maćkowiak. HISTORIA MYDŁA Fiałki to malownicza wieś leżąca nieopodal Górzna. Mówi się o niej, że przypomina szkocki krajobraz. Pagórki porośnięte trawą, kwieciem i ziołami. Pośród nich wyróżnia się mydlnica lekarska, która słusznie kojarzy się z mydłem i mydleniem. O tym, że ta roślina zawiera związki o charakterze detergentów, wiedziano już od wieków, gdy nie znano jeszcze mydła. Mydlnica używana była wówczas jako mydlik do odtłuszczania wełny, a do pielęgnacji ciała, mycia, kąpieli i prania stosowano napary z jej kłącza. Właśnie to ziele stało się inspiracją do powstania w tym miejscu Wioski Mydlarskiej, którą prowadzi małżeństwo Agnieszka i Jacek Hilowie. Na gości tej wioski tematycznej czeka cała masa atrakcji związanych z historią higieny osobistej.
Adventure Group Crex trenuje survival w różnych rejonach świata. Na zdjęciu tuż przed wyjazdem na Ukrainę.
49
ŻYCIE Z PASJĄ
ŻYCIE Z PASJĄ
W Wiosce Mydlarskiej we Fiałkach każdy może skomponować i własnoręcznie wykonać swoje mydło.
W zbiorach Stowarzyszenia Retro-Traktor znajduje się wiele zabytkowych ciągników rolniczych. Na zdjęciu odnowiony Ursus C-45 z kolekcji Grzegorza Przystalskiego.
– WSZYSCY TWIERDZILI, ŻE REKONSTRUKCJA ZDEZELOWANEJ LOKOMOBILI JEST NIEMOŻLIWA. POSTAWIŁEM NA SWOIM. CZĘŚCI ZNALAZŁEM NA ZŁOMOWISKU. ROBOTA NAD NIĄ ZAJĘŁA MI ROK. MOJA LOKOMOBILA RUSZYŁA – MÓWI MICHAŁ PIOTROWSKI, PREZES RETRO-TRAKTORA.
50
Głównym przedsięwzięciem są organizowane warsztaty mydlarskie, podczas których najmłodsi, a także nieco starsi, mogą własnoręcznie przygotować naturalne mydła. – Uczestnicy wybierają zapach, kolor, kształt, rośliny kosmetyczne do zrobienia mydełka. Przy okazji poznają historię produkcji, rodzaje i właściwości mydła – wyjaśnia prowadząca warsztaty Agnieszka Hila. Zwieńczeniem wędrówki w historię higieny jest wizyta w starej pralni, w której można wypróbować ponad 100-letnie zapomniane już techniki prania, maglowania i prasowania. OCALIĆ OD ZAPOMNIENIA W Golubiu-Dobrzyniu działa niezwykłe stowarzyszenie Retro-Traktor. Czterdziestu pasjonatów i dwie pasjonatki od sześciu lat za własne pieniądze zbierają i restaurują stare ciągniki, maszyny, silniki spalinowe i wszelkie urządzenia rolnicze, które już dawno mogłyby przestać istnieć. Zgromadzili ponad 100 eksponatów, a najstarszy pochodzi z XIX wieku. Zrobili z nich prawdziwe, lśniące nowością cuda, na widok których wszystkim pasjonatom techniki żywiej biją serca. Nie mają swojej siedziby ani miej-
sca ekspozycji. Perełki motoryzacji trzymają w garażach i na podwórkach, starannie przykryte plandekami. Pokazują je na zlotach, festynach i wystawach, promując przy okazji swoje miasto i region. Kolekcja klubowa zaczęła się od starej maszyny parowej należącej do Agencji Nieruchomości Rolnych. – Jako osoby fizyczne nie mogliśmy jej nabyć, więc zawiązaliśmy stowarzyszenie – wspomina Michał Piotrowski, prezes klubu. Pasją zbierania dawnych maszyn zaraził go kolega Grzegorz Przystalski, który od dawna zajmował się tym na poważnie. Pierwszym nabytkiem pana Piotrowskiego był stary farmall z 1946 roku, którego kupił za 450 zł. Z kompletnego złomu wyczarował „nowy” traktor. Każdy z członków stowarzyszenia w czymś się specjalizuje. Na przykład Wiesław Błaszkiewicz jest z zamiłowania mechanikiem, a Jan Wróblewski znakomitym lakiernikiem. Z kolei Wit Sobecki zajmuje się elektryką. Jego dwie córki to klubowe traktorzystki. Jedna z nich, Anna, napisała nawet pracę magisterską o takich stowarzyszeniach. Jej siostra Ewa prowadzi stronę internetową Retro-Traktor. Wśród klubowiczów są też
rekordziści: Andrzej Budny to największy kolekcjoner nie tylko ciągników, ale także starych motorów, których ma prawie 80. Natomiast najbardziej imponującą kolekcję samych ciągników zgromadził Grzegorz Przystalski. Liczy ona 30 eksponatów. Prezes Piotrowski jest dumny ze swojej „Aleksandry”. Tak na cześć żony nazwał odnalezionego na terenach byłej NRD trümerlacka, czyli traktor, który wcześniej orał pola na Kubie. DZIEWCZYNY Z AZYLU Dwie weganki i działaczki na rzecz praw zwierząt – Katarzyna Trotzek i Dobrawa Tokarczyk – założyły Azyl dla Świń „Chrumkowo” w Zajączkowie pod Chełmżą. Trafiają do niego zwierzęta wymagające szczególnej opieki. Niektóre z nich miały znaleźć się w rzeźni. Taki los miał spotkać świnkę Kasię, którą dziewczyny wyciągnęły z tuczarni, bo okazało się, że nie chciała jeść, więc nie osiągnęłaby wagi stu kilo. Darka i Elka wykupiły za nieduże pieniądze. Teraz do Azylu przyjeżdżają świnie z całej Polski. Na przykład Gosia, duża wietnamska świnka, została uratowana przez aktywistkę spod Krakowa, a Dobrusię przejęły od studenta weterynarii, który dostał ją w prezencie od kolegi. Niedawno do Azylu dołączyło pięć czarnych świnek z wrocławskiego schroniska dla zwierząt.
Katarzyna i Dobrawa stworzyły to miejsce, bo po prostu kochają zwierzęta i chcą je ratować. Obie twierdzą, że świnki to bardzo mądre stworzenia, które uczą się reagować na imię w przeciągu godziny. Genialnie radzą sobie w testach na inteligencję, rozumowanie, w posługiwaniu się joystickiem i w grach wideo. Świnie potrzebują ciągłego kontaktu z człowiekiem – mówienia, głaskania, drapania. Są też czyste i ładnie pachną, choć może trudno w to uwierzyć, bo trzymane w chlewach nie mają jak dbać o higienę. W Azylu, w naturalnych warunkach, nigdy nie zdarzyło się, żeby zabrudziły swoje domki. – Doskonale rozumieją, co się do nich mówi, uwielbiają, kiedy się z nimi rozmawia, wtedy się otwierają, stają się ufne, pozwalają się drapać po brzuchach – to cudowny moment. Praca w Azylu nie jest łatwa, ale daje mnóstwo satysfakcji i radości – wyznaje Katarzyna. Azyl „Chrumkowo” najczęściej odwiedzają osoby, które nie jedzą mięsa i chcą zobaczyć świnie w ich naturalnych warunkach, ale oczywiście mile widziani są wszyscy, których ciekawi, jak te zwierzęta zachowują się na wolności. Wszystkie powyższe przykłady łączy jedno: pewność, że w województwie kujawsko-pomorskim można robić niezwykłe, ciekawe i inspirujące rzeczy.
Obrończynie praw zwierząt Katarzyna Trotzek i Dobrawa Tokarczyk założyły w Zajączkowie azyl dla świnek pod wdzięczną nazwą „Chrumkowo”.
51
TAK JAK W KINIE Nie będzie zbytniej przesady w stwierdzeniu, że Kujawy i Pomorze są regionem filmowym. W województwie odbywają się ważne międzynarodowe festiwale: Camerimage i Tofifest. Tu powstało wiele produkcji, w których „zagrało” Kujawsko-Pomorskie. Z naszego regionu pochodzą też znane aktorki i uznani aktorzy, reżyserzy, operatorzy, autorzy muzyki i dokumentaliści, którzy znaleźli zaszczytne miejsce w historii kina na świecie.
D
52
Helena Grossówna na scenie Teatru Miejskiego w Toruniu w kwietniu 1931 roku, archiwalne zdjęcie pochodzi ze zbiorów Krzysztofa Trojanowskiego.
o tego grona z pewnością należy zaliczyć Helenę Grossównę. W tym roku przypada 115. rocznica urodzin oraz 25. rocznica śmierci jednej z największych gwiazd filmowych przedwojennej Polski. Aktorka urodziła się w Toruniu i stąd w 1928 roku wyruszyła na podbój teatralnych scen, a później srebrnego ekranu. W drugiej połowie lat 30. olbrzymią popularność przyniosły jej role filmowe. Przede wszystkim postać Helenki w „Zapomnianej melodii”. To z nią umawiał się na godzinę dziewiątą Eugeniusz Bodo w filmie „Piętro wyżej”, a wspólnie z Adolfem Dymszą wykonywał dla niej „Ach, śpij kochanie”, zaś Aleksander Żabczyński zapewniał ją: „Już nie zapomnisz mnie”. Pisano o niej, że ma najpiękniejszy uśmiech w Warszawie. W historii kina dźwiękowego zapisała się jako aktorka, która wypowiedziała pierwsze słowa po polsku w filmie „Tajemnica lekarza”, kręconym w 1930 roku w podparyskim studiu Paramount. Ukoronowaniem aktorskiego talentu Grossówny miał być wyjazd do Hollywood, ale wybuch wojny w tym przeszkodził. Ta wybitna postać przedwojennego polskiego kina zasługuje na pamięć nie tylko z powodów artystycznych. Podczas okupacji ratowała aresztowanych polskich aktorów, działała w konspiracji, walczyła w powstaniu warszawskim jako oficer AK, zajmowała się ewakuacją rannych. Wraz z upadkiem powstania trafiła do obozu jenieckiego Oberlangen. Po wojnie wróciła do kraju, ale z powodu akowskiej przeszłości nie miała łatwego życia. Zagrała w filmach tylko kilka razy, m.in. matkę Jacka i Placka w obrazie pt. „O dwóch takich, co ukradli Księżyc”. Zmarła w 1994 roku. Zawsze mówiła o sobie, że jest po prostu Helenką z Torunia. Helenie Grossównie nie było dane zdobycie światowej sławy. Udało się to innej polskiej aktorce, również pochodzącej z naszego regionu. Mowa o Poli Negri, urodzonej w Lipnie pod koniec XIX wieku. Była prawdziwą ikoną kina, która rozkochała w sobie zarówno Rudolpha Valentino, jak i Charliego Chaplina. Można powiedzieć, że nadal jest jedyną polską aktorką, która na trwałe zapisała się w historii światowego kina. Zadebiutowała na ekranie w 1914 roku w polskim filmie „Niewolnica zmysłów”, a drzwi do amerykańskiej fabryki snów otworzył jej obraz „Madame DuBarry”. Już za oceanem powstał
Kazimierz Karabasz uznawany jest za najbardziej wpływowego dokumentalistę dekady lat 60. i pierwszej połowy lat 70. XX wieku.
słynny „Hotel Imperial” i „Cesarzowa”. Wprowadzenie dźwięku do kina ujawniło jej słabą dykcję i niski, kontrastujący z urodą głos. Jej kariera się załamała. Ostatnią rolę zagrała w 1964 roku w „Księżycowych prządkach” Walta Disneya. Wspominając gwiazdę światowego formatu, warto wiedzieć, że w 1929 roku założono w Toruniu studio Marwin-Film, zapowiadane przez założyciela Bernarda Marwińskiego jako „toruńskie Hollywood”. Jednak wielkich planów nie udało się zrealizować. W wytwórni powstała jedynie lekka komedia obyczajowa „Panienka z chmur”. W jednej z ról wystąpił torunianin Bogusław Magiera, którego po latach poznaliśmy jako nieocenionego dokumentalistę, filmującego życie codzienne Torunia i Warszawy tuż przed wybuchem wojny.
53
TAK JAK W KINIE
TAK JAK W KINIE
Bydgoszczanin Marcin Sauter za „Żalanasz – pusty brzeg” zdobył Złotą Żabę, czyli główną nagrodę w konkursie krótkometrażowych filmów dokumentalnych Festiwalu Autorów Zdjęć Filmowych Camerimage 2017.
2
1
1. Ostatnim krótkometrażowym dokumentem Marcina Gładycha był film „Smugi”, którego premierowy pokaz odbył się podczas Międzynarodowego Festiwalu Filmowego Tofifest 2017. 2. Dla Ryszarda Kruka dokument o najstarszym toruńskim taksówkarzu Henryku Janickim z 2008 roku był jednocześnie pierwszą filmową historią o człowieku. Nagradzanego „Taksówkarza” pokazywano na ponad pięćdziesięciu festiwalach.
„PANOPTIKON” TO FILM OBYWATELSKI. WSZYSCY POMAGALI MI ZA DARMO. ZROBILI TO Z SYMPATII DO FILMU, TORUNIA I DO MNIE. ROMAN POLAŃSKI POWIEDZIAŁ KIEDYŚ, ŻE FILM MOŻNA ZROBIĆ BEZ PIENIĘDZY, BEZ KAMERY, BEZ AKTORÓW. ALE BEZ TELEFONU SIĘ NIE DA. GDZIE ZADZWONIŁEM, TO LUDZIE MI POMAGALI - MÓWIŁ MARCIN GŁADYCH.
54
Film dokumentalny w czasach powojennych i współczesnych doczekał się znakomitych kontynuatorów wśród twórców wywodzących się z naszego regionu. Czołową postacią jest tu dokumentalista Kazimierz Karabasz, urodzony w 1930 roku w Bydgoszczy. To dzięki jego twórczości i stylowi pracy powstał termin „szkoła Karabasza”, oznaczający metodę kręcenia dokumentów w oparciu o obserwację życia zwyczajnego człowieka. Nurt ten rozpoczął w 1960 roku dokument „Muzykanci”, jeden z najważniejszych w historii polskiego kina. Film nagrodzono Złotym Smokiem na Międzynarodowym Festiwalu Filmów Krótkometrażowych w Krakowie w 1961 roku. TWÓRCY KINA NIEZALEŻNEGO Dobre tradycje filmu dokumentalnego kontynuują niezależni filmowcy, tacy jak Krzysztof Nowicki, Mateusz Buława, Jędrzej Bączyk, Marcel Woźniak, Ryszard Kruk czy nieżyjący już Marcin Gładych. Ten znany toruński fotografik i filmowiec był m.in. reżyserem „Panoptikonu”. Tematem tego zrealizowanego w 2012 roku filmu jest historia Torunia i regionu widziana przez pryzmat miejscowego aresztu i osadzanych tam ludzi. Z kolei jego głośny obraz „Hakerzy wolności” opowiada historię włamania kilku naukowców z „Solidarności” na antenę komunistycznej TVP podczas nadawania „Dziennika Telewizyjnego” we wrześniu 1985 roku. Gładych za swo-
je zasługi wyróżniony został m.in. Flisakiem – nagrodą festiwalu Tofifest dla twórcy związanego z naszym regionem. Zmarł w 2017 roku. Do toruńskich historii sięga także reżyser Ryszard Kruk. Ma na swoim koncie m.in. dokumenty o zabytkach architektury: „Toruń – klejnot gotyku” (2002) czy „Katedra św. Janów” (2004). Jako producent i reżyser od wielu lat promuje Toruń poprzez obrazy o ciekawych ludziach tworzących klimat i historię miasta. W ten lokalny nurt wpisuje się jego obsypany nagrodami film „Taksówkarz”, „Ziggy Dust” o muzyku Zbigniewie Cołbeckim, a także jego najnowszy film „Republika. Narodziny legendy”. Tematyką regionalną zajmuje się również Krzysztof Nowicki, niezależny artysta tworzący w Bydgoszczy, założyciel grup filmowych: „KolorOFFon” oraz „Stealtheapple”. Bydgoszczanie znają go także jako organizatora niezależnych pokazów filmowych w klubie Mózg. Jego nagradzany film „Basen” z 2010 roku jest historią nieczynnego basenu przy ul. Nakielskiej. Reżyserowi udało się spojrzeć na to miejsce oczami bydgoszczan, dla których zrujnowany basen był wspomnieniem radosnej młodości. Inny bydgoski reżyser – Mateusz Buława – jest jednym z autorów polskiej edycji dokumentalnego projektu „Świat od świtu do zmierzchu”. Ten stypendysta Marszałka Województwa Kujawsko-Pomorskiego i zdo-
bywca kilkunastu nagród na międzynarodowych oraz krajowych festiwalach filmowych już jako nastolatek realizował swoje pierwsze wizje w Bydgoskiej Kronice Filmowej (BKF) pod opieką dwóch znakomitych dokumentalistów: Marcina Sautera i Macieja Cuskego. Ci dwaj twórcy to prawdziwi animatorzy środowisk filmowych, swą pasją i talentem zarażający nowe pokolenia. Są godnymi następcami arcymistrza dokumentu, Kazimierza Karabasza. Bydgoszczanin Marcin Sauter (laureat Nagrody Marszałka 2018) jest reżyserem filmów dokumentalnych, operatorem filmowym, absolwentem Mistrzowskiej Szkoły Reżyserii Filmowej Andrzeja Wajdy w Warszawie. W 2005 roku razem z Maciejem Cuskego, Piotrem Stasikiem i Thierrym Paladino założył Zespół Filmowy Paladino, realizujący projekty dokumentalne. Zespół w 2011 roku otrzymał Flisaka Tofifestu – nagrodę dla wybitnych młodych twórców filmowych związanych z regionem kujawsko-pomorskim. Sauter jest reżyserem wielu filmów dokumentalnych, m.in. „Bydgoszcz od świtu do zmierzchu”. Jego „Żalanasz – pusty brzeg” z 2017 roku dostał się na oscarową shortlistę. W 2019 roku nakręcił film fabularny „Tak jest dobrze”, do którego zdjęcia kręcono w ekstremalnych warunkach, m.in. na Spitsbergenie. Z Paladino oraz z BKF związany jest pochodzący również z Bydgoszczy Maciej Cuske, autor wielokrotnie nagradzanych dokumentów. Jego pierwszym amatorskim filmem był zrealizowany wspólnie z Marcinem Sauterem obraz pt. „I co wy na to, Gałuszko?” (2001). Fabularnym debiutem reżysera jest film pt. „Stacja Warszawa” (2013), który na ko-
szalińskim festiwalu „Młodzi i Film” otrzymał cztery nagrody – za muzykę, dźwięk, zdjęcia i debiut aktorski Klary Bielawki. NA SREBRNYM EKRANIE Wielkie sukcesy w filmie fabularnym odnosi również inny młody reżyser i scenarzysta z naszego regionu – Tomasz Wasilewski. Urodził się w Toruniu w 1980 roku, ale jak sam mówi „wychowywał się w ostatnim betonowym bloku Inowrocławia i ta rzeczywistość nie dawała mu o sobie zapomnieć”. Swoje obserwacje umiejętnie wykorzystywał w scenariuszach. W 2012 roku nakręcił debiutancki film „W sypialni”, a rok później wielokrotnie nagradzane „Płynące wieżowce”. Za ostatni film – „Zjednoczone Stany Miłości” – Wasilewski zdobył wiele nagród, w tym najważniejszą w dotychczasowej karierze – Srebrnego Niedźwiedzia na festiwalu w Berlinie w 2016 roku. MŁODZI NA EKRANIE Województwo może poszczycić się młodymi aktorkami i aktorami, którzy rozwijają swą drogę twórczą i odnoszą pierwsze sukcesy. Pochodzący z Zamku Bierzgłowskiego Mateusz Burdach zagrał w serialu „Korona Królów”, a wkrótce pojawi się w „Wojennych dziewczynach”. Z kolei Krystiana Pestę możemy oglądać w serialu TVN „Zakochani po uszy”, a także w „Belfrze 2” i „1983”. Pesta znalazł się też w obsadzie filmu „Legiony”. Obaj aktorzy dołączają do męskiego grona artystów z regionu, m.in. Piotra Głowackiego i Jakuba Gierszała, ale warto pamiętać też o kobietach. Aktorką z dużym potencjałem
W Inowrocławiu Tomasz Wasilewski mieszkał do siedemnastego roku życia, uczył się w Liceum Ogólnokształcącym im. Jana Kasprowicza i już w licealnych czasach marzył o aktorstwie, grywając na lokalnych, niezależnych scenach teatralnych. Jak mówi w wywiadach, wiele zawdzięcza swojej polonistce z liceum Elżbiecie Piniewskiej, która wciągnęła go do awangardowej grupy teatralnej „Sto”.
55
TAK JAK W KINIE
TAK JAK W KINIE
WSPOMINAJĄ REGION Kiedy w wieku 10 lat zamieszkałem w Toruniu na stałe, zacząłem realizować swoje marzenia: zespół taneczny „Baby Jagi”, kółko „Spięty Teatr Spinaczy” w MDK… Za każdym razem, kiedy przyjeżdżam do Torunia, zaskakuje mnie coś nowego. Tym się zawsze chwalę, kiedy mówię, skąd jestem. Kiedy tylko mogę, przyjeżdżam na Tofifest – jeden z najważniejszych polskich festiwali filmowych. PIOTR GŁOWACKI ur. w Toruniu w 1980 r., ma swoją „katarzynkę” w Piernikowej Alei Gwiazd Niestety, moje rodzinne miasto odwiedzam stosunkowo rzadko. Częściej moi rodzice przyjeżdżają do nas do Warszawy, ale kiedy tylko odwiedzam Rypin, uśmiech pojawia mi się na twarzy. RAFAŁ CIESZYŃSKI ur. w 1976 r. w Rypinie, znany jako policjant Gibalski w „Ojcu Mateuszu” Byłam w teatrze plastycznym „Witryna” pod kierownictwem Romana Baranowskiego i tam czułam się na swoim miejscu. To doświadczenie w dużej mierze mnie ukształtowało. W tamtych czasach bezwzględnie fascynowałam się Kantorem, Lenicą, Warholem… Teraz do tego wracam. Z tamtych lat pamiętam wymiany, jakie odbywały się między naszym teatrem a teatrem z Kassel. ROMA GĄSIOROWSKA, pierwsze aktorskie kroki stawiała w szkolnym teatrze I LO w Bydgoszczy Najbardziej jestem związana z Wisłą i terenami nad jej prawym brzegiem oraz z Jeziorem Rudnickim. Mój dziadek Leszek zabierał mnie często na spacery na Górę Zamkową. Można wtedy było tam kupić oranżadę czy lody. Oglądaliśmy płynącą w dole Wisłę, a moją wyobraźnię rozbudzały ruiny zamku krzyżackiego i studnia. Sentymentem darzę też park Miejski, gdzie było oczko wodne i pływały łabędzie. Kiedy byłam trochę starsza, emocje budziły wyprawy na dziką plażę do Rudnika. KATARZYNA WARNKE, rodowita grudziądzanka ur. w 1977 r., znana z roli Anny Ostrowskiej w „Kobietach mafii”
56
Każdy ma własną wizję świata. Ja ładuję akumulatory i czerpię dobrą energię w Kujawsko-Pomorskiem. Mieszkam na wsi i absolutnie nie mam poczucia wstydu czy obciachu. Ludzie dzielą się na tych, którzy całe życie spędzają w blokowisku, i na takich, którzy budują swój świat i własne poczucie bezpieczeństwa na wsi, która w ostatnich latach zmieniła się na dobre. PIOTR PRĘGOWSKI, znany z serialu „Ranczo”, od ponad 20 lat mieszka w powiecie lipnowskim
– „EXCENTRYCY” TO HISTORIA O TYM, JAK W CIECHOCINKU W LATACH PIĘĆDZIESIĄTYCH RODZIŁ SIĘ JAZZ. MIĘDZY INNYMI WŁAŚNIE DLATEGO POSTANOWIŁEM OPISAĆ TEN KURORT, KTÓRY DOBRZE ZNAM JESZCZE Z CZASÓW TORUŃSKICH, GDY STUDIOWAŁEM POLONISTYKĘ NA UMK – MÓWI WŁODZIMIERZ KOWALEWSKI, AUTOR KSIĄŻKI, NA PODSTAWIE KTÓREJ POWSTAŁ FILM „EXCENTRYCY, CZYLI PO SŁONECZNEJ STRONIE ULICY” KRĘCONY M.IN. W CIECHOCINKU, TORUNIU I NIESZAWIE.
jest pochodząca ze Świecia Paulina Walendziak, którą możemy zobaczyć w filmach „Monument”, „Fuga”, a także w „Plan B”. Mateusz Burdach, Krystian Pesta i Paulina Walendziak to nowe aktorskie pokolenie z kujawsko-pomorskiego, które coraz pewniej radzi sobie w filmowym świecie. REGION NA PLANIE FILMOWYM Z walorów naszego województwa chętnie korzystają reżyserzy, odnajdując tutaj z powodzeniem tło do swoich filmów. To właśnie w Toruniu, w 1938 roku, swój film o tematyce społecznej „Ludzie Wisły” nakręcił Aleksander Ford, późniejszy twórca „Krzyżaków”. W plenerach grodu Kopernika realizowano też m.in. „Zamach” Passendorfera, „Rejs” Piwowskiego, „Rok spokojnego słońca” Zanussiego, „Jeszcze nie wieczór” Bławuta, „Wrony” Kędzierzawskiej, „Kolorowe pończochy” Nasfetera czy współczesny serial „Lekarze”. Ale nie tylko Toruń był i jest inspiracją dla polskich filmowców. We Włocławku Jerzy Kawalerowicz odnalazł scenerię do kręconej w 1953 roku „Celulozy”. Planem filmowym były ówczesne Zakłady Celulozowo-Papiernicze im. Juliana Marchlewskiego. Również Bydgoszcz, miasto, w którym przed wojną działały aż trzy wytwórnie filmowe, ma bogatą historię X muzy. To tutaj kręcono niektóre odcinki kultowych „Czterech pancernych i psa”, realizowano „Wśród nocnej ciszy” Tadeusza Chmielewskiego, „Sąsiadów” Aleksandra Ścibor-Rylskiego (pochodzącego z Grudziądza), „Magiczne drzewo” Andrzeja Maleszki czy „Dżej, Dżej” Macieja Pisarka, a także serial „Prawo Agaty”. Jerzy Hoffman w „Ogniem i mieczem” Sicz Zaporoską odnalazł w… Biskupinie, Andrzej Wajda w „Tataraku” wykorzystał scenerię Grudziądza i Dragacza, zaś Maciej Dejczer w „Misji Afganistan”, a Krzysztof Łukaszewicz w „Karbali”, odkryli afgański krajobraz w… Piechcinie niedaleko Barcina.
REGION WAŻNYCH FESTIWALI Kujawsko-Pomorskie jest miejscem festiwali poświęconych sztuce filmowej. Prestiżowym wydarzeniem jest Międzynarodowy Festiwal Sztuki Autorów Zdjęć Filmowych Camerimage. To największy, a zarazem najbardziej znany festiwal dedykowany sztuce operatorskiej. Dzięki niemu nasz region odwiedziło wielu najznakomitszych twórców światowego kina. Na ostatnim festiwalu Camerimage w Bydgoszczy wśród laureatów znalazł się Alfonso Cuarón, który uhonorowany został Brązową Żabą za „Romę”. Nagroda okazała się trafioną decyzją jury, bowiem film ten zdobył w tym roku Oscara w kategorii filmów nieanglojęzycznych. Dużym zainteresowaniem cieszy się Międzynarodowy Festiwal Filmowy Tofifest. Jako jedyny z tego typu polskich festiwali kładzie silny nacisk na promowanie lokalnego środowiska filmowego. Filmowcy związani z „rodzinnym” regionem Tofifest, czyli województwem kujawsko-pomorskim, co roku honorowani są nagrodą Flisaka. To ważny element propagowania rozwoju kina w naszym regionie. W ramach festiwalu organizowane są przeglądy kina regionalnego zatytułowane „Lokalizacje”. Główną nagrodą festiwalu jest Złoty Anioł przyznawany twórcom w różnych kategoriach. W Bydgoszczy organizowany jest Międzynarodowy Festiwal Filmów Animowanych „Animocje”. Artystyczne kino animowane skierowane do widzów dorosłych opowiada o nas i naszej rzeczywistości. Na festiwalowym ekranie prezentowane są najlepsze produkcje z kilkudziesięciu krajów. Ten festiwal jest wyjątkowy, bo jako jedyny w kraju przyznaje Nagrodę za Osiągnięcia w Dubbingu Filmów Animowanych. Z kolei bydgoski Festiwal Filmowy „Przeźrocza” przedstawia przede wszystkim nowe nurty w polskim kinie dokumentalnym, odwołując się jednocześnie do lokalnych tradycji sztuki dokumentu. Wydarzenie skierowane jest do miłośników kina artystycznego i dokumentalnego. Na mapie miast organizujących festiwale filmowe znajduje się również Lipno. Wyjątkowym wydarzeniem stał się tam Przegląd Twórczości Filmowej „Pola i inni”, który odbywa się nieprzerwanie od 2007 roku. Organizatorem festiwalu jest Lipnowskie Towarzystwo Kulturalne im. Poli Negri, działające w rodzinnym mieście gwiazdy. Podczas wydarzenia uczestnicy mają okazję zobaczyć m.in. filmy z udziałem aktorki, przyznawane są także statuetki – „Politki” – dla artystów polskich (podobnie jak Pola odnoszących sukcesy poza granicami kraju). W kinie Nawojka istnieje też poświęcona aktorce Izba Pamięci. Pełny obraz filmowego dziedzictwa i współczesnych dokonań przynosi Kujawsko-Pomorska Trasa Filmowa. Ten marszałkowski projekt jest skatalogowaną i bogatą bazą przedstawiającą dorobek filmowy, sylwetki artystów i miejsca, w których realizowane były poszczególne produkcje. Swoista regionalna encyklopedia filmowa, skupiająca wszystkie informacje w jednym miejscu (www.film.kujawsko-pomorskie.pl), aktualizowana będzie na bieżąco o nowe fakty – zarówno przez autorów portalu, jak i przez wszystkich pasjonatów kina. Zachęcamy do zwiedzania regionu filmowym szlakiem!
1
2
3
1. N a planie filmowym serialu „Misja Afganistan”. Reżyser Maciej Dejczer udziela ostatnich wskazówek Pawłowi Małaszyńskiemu, odtwórcy jednej z głównych ról. Zdjęcia kręcone były m. in. w kamieniołomach w Piechcinie, które przypominały afgański krajobraz. 2. P odczas finałowej gali festiwalu Tofifest 2018 Specjalnego Złotego Anioła za wspieranie kina w regionie i za stworzenie Kujawsko-Pomorskiej Trasy Filmowej otrzymał marszałek Piotr Całbecki. 3. A ktorka Joanna Jabłczyńska otrzymała na bydgoskim V Festiwalu Filmów Animowanych „Animocje” nagrodę za wybitne osiągnięcia w dubbingu filmowym.
57
Publikacja powstała na zlecenie Samorządu Województwa Kujawsko-Pomorskiego
wydawca
Polska Press Sp. z o.o. prezes oddziału bydgoszcz
Marek Ciesielski dyrektor biura reklamy
Agnieszka Perlińska menedżer produktu
Lucyna Tataruch tekst
Jan Oleksy
ETNO PASZPORT TURYSTYCZNY 2019
korekta
Emilia Walczak
ODBIERZ BEZPŁATNIE w informacji turystycznej
projekt i skład
Ilona Koszańska-Ignasiak zdjęcie na okładce
Daniel Pach zdjęcia
Dariusz Bloch (str. 28, 30, 35, 53), Tomasz Bolt (str. 44, 55), Tomasz Czachorowski (str. 13, 26, 36, 48, 49, 51, 57), Jarosław Czerwiński (str. 25), Sylwia Dąbrowa (str. 56), Bartosz Dąbrowski, Centrum Popularyzacji Kosmosu „Planetarium - Toruń” (str. 9), Marek Dembski (str. 35), Paweł Dobies (str. 10), Olgierd Gałdyński (str. 8), Andrzej Goiński (str. 11, 32), Anna Kaczmarz (str. 19, 56), Kowalkowski Filip (str. 26, 54), Sławomir Kowalski (str. 14, 54), Mikołaj Kuras (str. 43), Paweł Lacheta (str. 56), Piotr Majewski (str. 6, 11), Tymon Markowski (str. 13, 57), Janusz Milanowski (str. 50), Narodowe Archiwum Cyfrowe (str. 26), Rafał Nitychoruk (str. 50), Grzegorz Olkowski (str. 32, 44, 46, 47), Daniel Pach (str. 33), Tadeusz Pawłowski (str. 24), Łukasz Piecyk (str. 20, 21, 57), Andrzej Romański (str. 12), Paweł Skraba (str. 22, 25), Jacek Smarz (str. 32, 33, 47, 48), Sławomir Kowalski (str. 48), Szymon Starnawski (str. 56), Marek Szawdyn (str. 25), Szymon Zdziebło, tarantoga.pl (str. 33), Przemysław Świderski (str. 30), Paula Śwituszak (str. 8), Trzeszczkowski Łukasz (str. 54), Ilona Weistand, Frankfurt am Main, 2013 (str. 21), Micky Wiswedel (str. 42), Paweł Wiśniewski (str. 56), Arkadiusz Wojtasiewicz (str. 25), archiwum rodzinnego Leszka Duneckiego (str. 23), archiwum prywatne Michała Leksińskiego (str. 44), archiwum prywatne Hanny Leniec, Katharsis II - Wyprawa Antarctic Circle 60 S.pl, (str. 45), archiwum Krzysztofa Trojanowskiego (str. 52), Wikimedia Commons (str. 5, 6), wikipedia (str. 26) Własność Muzeum Ziemi Krajeńskiej w Nakle nad Notecią MZK F/320 Pierwszy Pułk Artylerii Wojsk Wielkopolskich (str. 37) Własność Muzeum Okręgowego im. Leona Wyczółkowskiego w Bydgoszczy Powstanie Wielkopolskie Powstańczy pociąg pancerny „Danuta”, papier, fotografia (str. 38) Własność Muzeum Okręgowego im. Leona Wyczółkowskiego w Bydgoszczy Niemcy na pozycjach przed Nakłem I wojna światowa, fotografia (str. 39) Własność Muzeum Okręgowego im. Leona Wyczółkowskiego w Bydgoszczy Powstańcy wielkopolscy na szosie Nakło-Paterek, 1919 r., papier, fotografia (str. 39) Własność Muzeum Okręgowego im. Leona Wyczółkowskiego w Bydgoszczy, Powstanie Wielkopolskie. Oddział powstańców pod biało-czerwonym sztandarem, papier (str. 39)
Wszelkie prawa zastrzeżone rok wydania 2019
ZWIEDZAJ 58
ZBIERAJ PIECZĄTKI
ZDOBYWAJ NAGRODY
WWW.KUJAWSKO -POMORSKIE.TRAVEL
59
Województwo Kujawsko-Pomorskie
K O N TA K T: Urząd Marszałkowski Województwa Kujawsko-Pomorskiego w Toruniu Plac Teatralny 2, 87-100 Toruń, tel. 56 62-18-600, 56 62-18-610 e-mail: punkt.informacyjny@kujawsko-pomorskie.pl www.kujawsko-pomorskie.pl
fb.com/WojewodztwoKujawskoPomorskie twitter.com/lubietubyc instagram.com/kujawskopomorskie youtube.com/user/umwkp issuu.com/kujawsko-pomorskie flickr.com/photos/kujawskopomorskie 60