Kurier Plus - 11 kwietnia 2015

Page 1

ER KURI

NEW YORK • PENNSYLVANIA • CONNECTICUT • NEW JERSEY • MASSACHUSETTS

P L U S

P O L I S H NUMER 1075 (1375)

W E E K L Y

PE£NE E-WYDANIE KURIERA W INTERNECIE: WWW.KURIERPLUS.COM

➭ W s³u¿bie Bogu i bliŸniemu str. 2 ➭ £atwo niszczyæ - trudno budowaæ – str. 3 ➭ Ten zegar stary - str. 5 ➭ Niepowtarzalna Lola – str. 13

M A G A Z I N E

ROK ZA£O¯ENIA 1987 TYGODNIK

11 KWIETNIA 2015

Adam Sawicki

Sprzeciw Izraela

Porozumienie z Iranem w sprawie ograniczenia programu nuklearnego tego kraju tak, aby nie móg³ zbudowaæ broni j¹drowej spotka³o siê ze stanowczym sprzeciwem Izraela i republikanów w Kongresie. Zawarto je kilka dni temu w Lozannie w Szwajcarii z udzia³em USA i innych pañstw. Po proteœcie izraelskiego premiera g³os zabra³ jego minister obrony w artykule w dzienniku The Washington Post w ostatni czwartek. Moshe Ya’alon dowodzi, ¿e Bliski Wschód stanie siê z tego powodu bardziej niebezpieczny a Izrael szczególnie zagro¿ony. Jest to powa¿ny problem tak¿e dla amerykañskiej polityki wewnêtrznej z powodu wielkich wp³ywów lobby proizraelskiego w Waszyngtonie. Jerozolimê niepokoi, ¿e w posiadaniu Iranu pozostanie tak rozleg³a infrastruktura nuklerarna, ¿e bêdzie móg³ szybko przyst¹piæ do budowy broni, jeœli zdecyduje siê z³amaæ porozumienie. A co wiêcej, pozostaje nietkniêty program tworzenia si³ rakietowych dalekiego zasiêgu. Stanowi to zagro¿enie dla ca³ego Bliskiego Wschodu, Europy i Stanów Zjednoczonych. Sankcje gospodarze zostan¹ szybko zniesione, natomiast ograniczenia programu nuklearnego

wygasn¹ za dekadê, niezale¿nie od tego, czy Iran bêdzie dalej prowadzi³ politykê „morderczej agresji” w Libanie, Syrii, Jemenie i innych krajach. Teheran bowiem popiera na ca³ym œwiecie terrorystów, których uzbraja, trenuje i finansuje. Ponadto ci¹gle grozi zniszczeniem Izraela, jedynej demokracji w tym regionie. Zwolennicy tego porozumienia u¿ywaj¹ trzech g³ównych argumentów: jedyn¹ alternatyw¹ jest wojna; naruszenia warunków przez Iran bêd¹ uniemo¿liwione lub wykryte dziêki weryfikacjom „bez precedensu”; w wypadku z³amania porozumienia szybko zostan¹ przywrócone sankcje. Te trzy argumenty, niestety, s¹ b³êdne, dowodzi izraelski minister obrony w The Washington Post. To nieprawda, ¿e jedyn¹ alternatyw¹ jest wojna. W ten sposób tylko siê przes³ania pora¿kê w uzyskaniu lepszych warunków od Iranu i utrudnia uczciw¹ debatê na ten temat. ➭ 8

u Szkolna Wielkanoc u œw. Cyryla i Metodego na Greenpoincie. Fotoreporta¿ na str. 16.

Wstêga pamiêci TOMASZ BAGNOWSKI

Z Aleksandrem Smag¹, autorem zwyciêskiego projektu Pomnika Armii Krajowej, który ma stan¹æ w Krakowie rozmawia Tomasz Bagnowski.

FOTO:

– Jaki jest cel pana wizyty w Stanach Zjednoczonych? Czy stara siê pan wœród Polonii zbieraæ fundusze na realizacjê pomnika? – Przyjecha³em we w³asnym imieniu, ale reprezentujê te¿ projekt Œwiatowego Zwi¹zku ¯o³nierzy Armii Krajowej w zwi¹zku z akcj¹ pomocnicz¹ m³odych Polaków, którzy chc¹ pomóc w realizacji pomnika Armii Krajowej w Krakowie. – A ci m³odzi Polacy to kto? – Jesteœmy ju¿ wielkim gronem ludzi w Polsce i za granic¹. S¹ wœród nas artyœci, s¹ muzycy, s¹ równie¿ pos³owie. Tutaj w Stanach Zjednoczonych nasz¹ akcje koordynujemy z organizacj¹ Pangea. Zanim przyjecha³em do Nowego Jorku by³em wczeœniej na zjeŸdzie tej organizacji w Miami.

u

Aleksander Smaga – Ten projekt, to pomnik serca.

– Z jakim przyjêciem spotka³ siê pan w USA. Czy uda³o siê zebraæ jakieœ pieni¹dze? Przyjêcie jest bardzo dobre. Sprzyja nam okres historyczny, w tym roku obchodzimy 70-t¹ rocznicê zakoñczenia II wojny œwiatowej. Wiadomo co siê obecnie dzieje za wschodni¹ granic¹ Polski. Symbole wa¿ne dla bezpieczeñstwa naszego kraju, takie jak Armia Krajowa, s¹ dla Polaków bardzo istotne…

…a fundusze jakieœ pan uzyska³? – Mamy bardzo pozytywne sygna³y od ró¿nych instytucji. Nie mogê na razie podaæ konkretnych sum, bo to nie jest jeszcze ten etap, ale s¹ du¿e szanse, na pomoc ze strony amerykañskiej Polonii w realizacji naszego przedsiêwziêcia. – Jaki jest szacunkowy koszt pomnika? – Pomnik bêdzie kosztowa³ 2 mln z³otych, czyli oko³o 600 tys. dolarów. To stosunkowo niewiele, bior¹c pod uwagê, ¿e pomnik, który nosi nazwê „Wstêga Pamiêci” jest pomyœlany jako swego rodzaju memoria³ poœwiêcony Armii Krajowej i Polskiemu Pañstwu Podziemnemu. Sk³ada siê on z trzech elementów: z placu, na którym stanie pomnik, w³aœciwej rzeŸbiarskiej bry³y pomnika i alei pamiêci. Pomnik ma powstaæ u podnó¿a zamku Wawelskiego na Bulwarze Czerwieñskim od strony Wis³y i bêdzie zorientowany do zamku i do drogi królewskiej. – Pañski projekt zwyciê¿y³. Trudno by³o wygraæ, du¿a by³a konkurencja? – Dosyæ spora. Zg³oszonych zosta³o 60 projektów, których autorami by³o wielu znanych rzeŸbiarzy, ➭ 12


2

KURIER PLUS 11 KWIETNIA 2015

W s³u¿bie Bogu i bliŸniemu Jak zwykle w okresie Wielkanocnym dru¿yny harcerskie w wielu oœrodkach polonijnych maj¹ okazjê dotrzymaæ swego harcerskiego przyrzeczenia „Harcerz/Harcerka s³u¿y Bogu i BliŸnim” pe³ni¹c wartê przy grobie Pana Jezusa, oraz bior¹c udzia³ w œwiêceniu potraw i w rezurekcjach. Mo¿emy byæ dumni z naszej m³odzie¿y, która z w³asnej woli i z wielkim entuzjazmem podejmuje siê tego tradycyjnego harcerskiego obowi¹zku. W sobotê i Niedzielê Palmow¹ harcerki i harcerze zbierali fundusze na akcje letnie sprzedaj¹c palmy, kwiaty i drobiazgi dekoracyjne w kilku parafiach i szko³ach dokszta³caj¹cych. Dziêkujemy wszystkim, którzy udzielili nam swego poparcia.

MB Zdjêcia Zygmunt Bielski


3

KURIER PLUS 11 KWIETNIA 2015

 ŒWIAT Zbrodnie wojenne w Donbasie

Amnesty International, organizacja walcz¹ca o prawa cz³owieka poinformowa³a, ¿e ma dowody na dokonywanie przez rosyjskich dywersantów w Donbasie zabójstw ukraiñskich ¿o³nierzy. Zabójstwa maj¹ charakter egzekucji. Arsenij Paw³ow przywódca rosyjskiej grupy zbrojnej „Batalion Sparta“ twierdzi, ¿e osobiœcie zabi³ 15-tu ukraiñskich ¿o³nierzy.

W³amanie do sieci Bia³ego Domu

CNN twierdzi, ¿e w ubieg³ym roku rosyjscy hakerzy w³amali siê do systemu komputerowego Bia³ego Domu. Przedstawiciele rz¹du zapewniaj¹, ¿e hakerom nie uda³o siê dotrzeæ do tajnych informacji. Szef amerykañskich s³u¿b wywiadowczych przyzna³ jednak, ¿e zagro¿enie sieci komputerowych ze strony Rosji jest powa¿niejsze ni¿ przypuszczano.

Winny zamachu w Bostonie

Jak jednog³oœnie ustali³a ³awa przysiêg³ych, D¿ochar Carnajew jest winny przeprowadzonego w 2013 r., na mecie maratonu zamachu terrorystycznego. Zginê³y wtedy trzy osoby, a 260 zosta³o rannych. Dwunastoosobowa rada przysiêg³ych bêdzie musia³a podj¹æ teraz decyzjê, czy skazaæ go na karê œmierci, czy do¿ywotnie wiêzienie. Carnajew z pochodzenia jest Czeczenem od wielu lat mieszka w Stanach Zjednoczonych.

Najwiêkszy „skok” w historii Londynu

W Wielkanoc przestêpcy w³amali siê do skrytek bankowych w jubilerskiej dzielnicy Londynu. Klejnoty, które ukradli, wyceniane s¹ na 200 milionów funtów, czyli ponad miliard z³otych. W skrytkach przechowywana by³¹ m.in. rodowa bi¿uteria bogatych klientów oraz zapasy drogich jubilerskich kamieni.

Z naszego podwórka

£atwo niszczyæ – trudno budowaæ Du¿ym nak³adem si³ i œrodków przygotowaliœmy œwi¹teczne, poszerzone wydanie Kuriera Plus – wype³nione ciep³em i ¿yczliwoœci¹ wiekanocnych ¿yczeñ. I w³aœnie ten numer naszego tygodnika i nasze dobre imiê ktoœ cynicznie wykorzysta³ do swoich brudnych celów. Nieznany sprawca/sprawcy, powk³ada³ do œrodka gazety, wy³o¿onej w Citibank na Greenpoincie, ulotkê szkaluj¹c¹ dyrektorów Polsko-S³owiañskiej Federalnej Unii Kredytowej. Czêœæ czytelników mo¿e uznaæ, ¿e tym samym podzielamy opinie w niej zawarte. Nic bardziej mylnego. Stanowczo protestujemy przeciwko takim niegodnym i nielegalnym praktykom. Podkreœlamy ¿e, to co chcemy powiedzieæ naszym czytelnikom, drukujemy wy³¹cz-

nie w gazecie. Przy okazji kilka ogólnych uwag. Nasza emigracja nigdy nie gospodarowa³a zbyt dobrze swoimi zasobami. Nie budujemy, a tracimy to, co zbudowali, czy kupili poprzednicy. Dobrym przyk³adem z ostatnich miesiêcy jest wielce zas³u¿ony Instytut Pi³sudskiego, który straci³ przez wiele lat wynajmowany lokal na Manhattanie. Budynek by³ w³asnoœci¹ Zwi¹zku Narodowego Polskiego, z siedzib¹ w Chicago, którym kieruje Frank Spula. Sprzeda³ go z dnia na dzieñ, nie proponuj¹c Instytutowi prawa pierwokupu i nie reaguj¹c na próby negocjacji. Dom jest ju¿ w amerykañskich rêkach. I tak naprawdê tylko P-SFUK, mimo ogólnie trudnej sytuacji ekonomicznej, dobrze sobie radzi i jest wielk¹ pomoc¹ dla polonijnych organizacji, szkó³, koœcio³ów zdolnej m³odzie¿y i mediów.

Przypomnijmy, ¿e równie¿ najwiêksz¹ instytucj¹ finansow¹ poza krajem z pó³tora miliarda aktywów i powiedzmy szczerze jedynym naszym – obecnych emigrantów – powodem do satysfakcji. Tymczasem co jakiœ czas, najczêœciej przed wyborami, tak jak teraz, odbywa siê wielka nagonka na Uniê; demokratycznie wybrani dyrektorzy obrzucani s¹ inwektywami, zarzuca siê im m.in. z³e decyzje podjête przed laty, choæ nie podejmowali ich jednoosobowo, a „wspó³winnych” dawno ju¿ nie ma w naszym œrodowisku. £atwo jest krytykowaæ i burzyæ – trudniej budowaæ – o tym powinni pomyœleæ autorzy anonimowych ulotek, jeœli naprawdê wa¿na jest dla nich kondycja Naszej Unii.

Redakcja

Solidarnoœæ wed³ug kobiet Film pod powy¿szym tytu³em rozpocznie New York Polish Film Festival. Projekcja bêdzie mia³a miejsce w pi¹tek, 1 maja o godz 18: 00 w Antology Film Archives 32 Second Ave. Manhattan Film zosta³ zrealizowany przez m³odych ludzi, którzy w czasach Solidarnoœci byli dzieæmi, a po latach dotarli do unikatowych materia³ów z czasów strajków w Stoczni, a tak¿e do kobiet, które by³y

zwi¹zane z ruchem Solidarnoœci, a o których historia mówi niewiele. Zapraszamy na ten ciekawy dokument i na spotkanie z twórcami filmu: Piotrem Œliwowskim i Mart¹ Dzido. Zapraszamy równie¿ na NOW¥ STRONÊ Festiwalu. Znajdziecie tam pañstwo wiêcej informacji o programie festiwalu: www.nypff.com

KURIER PLUS redaktor naczelny Zofia Doktorowicz-K³opotowska sekretarz redakcji Anna Romanowska

 POLSKA RFM FM ujawnia

Dziennikarze radia RFM FM ujawnili nowe zapisy dzwiêkowe pochodz¹ce z kokpitu Tu-154, tu¿ przed katastrof¹. Tym razem bieg³ym uda³o siê odczytaæ o 1/3 s³ów wiêcej ni¿ w dotychczas publikowanych stenogramach. Pytaniem pozostaje, czy stenogramy s¹ autentyczne i dlaczego odczytów dokonano dopiero piêæ lat po katastrofie.

Domagaj¹ siê miêdzynarodowych ekspertów

Na wspólnej konferencji prasowej wystapi³y panie: B³asik, Merta i Wassermann, które straci³y najbli¿szych w katastrofie 10 kwietnia 2010 r w Smoleñsku. Odnios³y siê one do „nowych stenogramów” z kokpitu, apelowa³y do rz¹du Ewy Kopacz o powo³anie miêdzynarodowego zespo³u ekspertów, który zbada³by przyczyny tragedii. Strona polska dysponuje dwoma ró¿ni¹cymi siê od siebie zapisami czarnych skrzynek. Nie wiadomo, które mo¿na uznaæ za wiarygodne. Same czarne skrzynki ci¹gle pozostaj¹ na terenie Rosji.

By³y prokurator napad³ na bank

Poznañski s¹d skaza³ na 3,5 roku wiêzienia by³ego prokuratora, który z atrap¹ broni i w masce z filmu „Krzyk” napad³ na bank w Naramowicach domagaj¹c siê pieniêdzy. Gdy okaza³o siê, ¿e bank prowadzi tylko transakcje bezgotówkowe wybieg³ na ulicê, gdzie obezw³adnili go przechodnie.

sta³a wspó³praca Izabela Barry, Andrzej Józef D¹browski, Agata Galanis Halina Jensen, Czes³aw Karkowski, Krzysztof K³opotowski, Bo¿ena Konkiel Weronika Kwiatkowska, Katarzyna Zió³kowska

korespondenci z Polski Jan Ró¿y³³o,Eryk Promieñski

fotografia Zosia ¯eleska-Bobrowski

sk³ad komputerowy Marek Rygielski

wydawcy John Tapper Zofia Doktorowicz-K³opotowska

Kurier Plus,Adam Inc . Mattauszek Adres : 145 Java Street Brooklyn, NY 11222

Tel : (718) 389-3018 (718) 389-0134 Fax : (718) 389-3140 E-mail : kurier@kurierplus.com Internet : http://www.kurierplus.com Redakcja nie odpowiada za treœæ og³oszeñ.


4

KURIER PLUS 11 KWIETNIA 2015

Na drogach Prawdy Bo¿ej

B³ogos³awieni, którzy uwierzyli Najmilsi: Ka¿dy, kto wierzy, ¿e Jezus jest Mesjaszem, z Boga siê narodzi³ i ka¿dy mi³uj¹cy Tego, który da³ ¿ycie, mi³uje równie¿ teKS. RYSZARD KOPER go, który ¿ycie od Niego otrzyma³. Po tym poznajemy, ¿e mi³ujemy dzieci Bo¿e, gdy mi³ujemy Boga i wype³niamy Jego przykazania, albowiem mi³oœæ wzglêdem Boga polega na spe³nianiu Jego przykazañ, a przykazania Jego nie s¹ ciê¿kie. Wszystko bowiem, co z Boga zrodzone, zwyciê¿a œwiat, tym w³aœnie zwyciêstwem, które zwyciê¿y³o œwiat, jest nasza wiara. A kto zwyciê¿a œwiat, jeœli nie ten, kto wierzy, ¿e Jezus jest Synem Bo¿ym? Jezus Chrystus jest Tym, który przyszed³ przez wodê i krew, i Ducha, nie tylko w wodzie, lecz w wodzie i we krwi. Duch daje œwiadectwo: bo Duch jest prawd¹. 1 J 5,1-6

K

si¹dz Franciszek Ga³dys ze zgromadzenia Chrystusowców prowadzi³ w tym roku rekolekcje wielkopostne w parafii Matki Bo¿ej Czêstochowskiej w Dolnym Brooklynie. Przez d³ugie lata pracowa³ w parafii Subotniki na Bia³orusi. W czasie rekolekcji dzieli³ siê swoimi prze¿yciami zwi¹zanym z prac¹ duszpastersk¹, któr¹ tam prowadzi³. Za czasów Zwi¹zku Radzieckiego parafia Subotniki nie mia³a swojego ksiêdza. Parafianie jednak nie zrezygnowali z niedzielnych spotkañ w koœciele i „odprawiali Mszê œw.” bez kap³ana. Zapalano œwiece, na o³tarzu wyk³adano ornat i œpiewano pieœni, prowadzono modlitwy, czytano Pismo œwiête. Wielkim wydarzeniem dla tej wspólnoty by³o przybycie kap³ana, który pozosta³ tam na sta³e. Nie by³ to jednak koniec przeœladowania katolików. Przed niedzieln¹ Msz¹ œw., przy wejœciu do œwi¹tyni stali nauczyciele, którzy nie wpuszczali dzieci do koœcio³a. Komunistyczne w³adze da³y za wygrane ze starszym pokoleniem, które mimo okrutnych przeœladowañ trwa³o wiernie przy Chrystusie, ale nie odpuœci³y dzieciom i m³odzie¿y. Komuniœci uwa¿ali, ¿e uda siê wyrwaæ wiarê z serc dzieci i wychowaæ na mod³ê komunistycznych komsomolców. Temu mia³a s³u¿yæ niedzielna akcja nauczycieli niewpuszczania dzieci na Mszê œwiêt¹. Do koœcio³a by³o jednak drugie dyskretne wejœcie obok plebani. Niektórzy rodzice i ich dzieci korzystali z niego. Nauczyciele wchodzili do koœcio³a w czasie Mszy œw. i starali siê zapamiêtaæ dzieci uczestnicz¹ce obecne w œwi¹tyni. Nastêpnego dnia w szkole zwo³ywano wszystkich uczniów na apel. Dzieci ustawia³y siê w okr¹g. Nauczyciel wywo³ywa³ wtedy uczniów, którzy byli w koœciele i stawia³ ich w œrodku. I zaczyna³o siê wtedy wymyœlanie, wyszydzanie dzieci uczêszczaj¹cych do koœcio³a i ich rodziców. Wymyœlano im od ciemniaków, zacofañców, nie przebieraj¹c w obrzydliwych epitetach. Na koniec pada³a komenda: „A teraz plujemy”. Wszystkie dzieci w okrêgu plu³y na zawstydzonych „winowajców“, którzy uczestniczyli we Mszy œw.. Po takiej „ceremonii“ dzieci wraca³y do klas, gdzie odbywa³y siê normalne zajêcia. Mimo poni¿enia i szykan, nie brakowa³o dzieci, które mimo wszystko potajemnie uczestniczy³y

u „Niewierny Tomasz“ Caravaggio. w Mszy œwiêtej. Mo¿na podziwiaæ tak siln¹ wiarê zarówno dzieci jak i ich rodziców. To do nich odnosz¹ siê s³owa z dzisiejszej Ewangelii: „b³ogos³awieni, którzy nie widzieli, a uwierzyli”. B³ogos³awieni znaczy szczêœliwi. Nie chodzi tu jednak o szczêœcie przelotne, które szybko mija jak rosa poranna. Jest tu mowa o szczêœciu, które mimo ulotnoœci œwiata trwa. Takie szczêœcie mog¹ zdobyæ tylko ci, którzy przez wiarê zakotwicz¹ siê Chrystusie zmartwychwsta³ym.

O

kres Wielkanocny jest czasem umacniania wiary w Chrystusa zmartwychwsta³ego. W liturgii mszalnej tego okresu czêsto wracamy niejako do pierwszej Wielkanocy, która trwa³a od zmartwychwstania Chrystusa do Jego wst¹pienia do nieba. By³ to szczególnie wa¿ny czas dla aposto³ów i uczniów Chrystusa. Byli oni œwiadkami œmierci Chrystusa na krzy¿u. Wobec tej okrutnej rzeczywistoœci nawet s³owa zapowiadaj¹ce zmartwychwstanie i poparte cudami nie wiele znaczy³y. Œmieræ os³abi³a tak¿e nadziejê i wiarê uczniów Chrystusa. Nawet pusty grób, zapieczêtowany i strze¿ony przez stra¿ nie przekona³ wszystkich Jego uczniów. A Chrystus dawa³ coraz to nowe dowody na swoje zmartwychwstanie. Ukazywa³ siê wielokrotnie zdumionym aposto³om, a gdy oni pewnego razu myœleli, ¿e to duch, to Chrystus poprosi³ o chleb i rybê i spo¿ywa³ je. Jeden z aposto³ów Tomasz nie uwierzy³ wspó³towarzyszom, którzy z radoœci¹ mówili, ¿e widzieli zmartwychwsta³ego Pana. Oczekiwa³ fizycznego dowodu. Chcia³ dotkn¹æ ran Jezusa. W Ewangelii na dzisiejsz¹ niedzielê, która z ustanowienia œw. Jana Paw³a II jest obchodzona jako Niedziela Mi³osierdzia Bo¿ego s³yszymy s³owa: „A po oœmiu dniach, kiedy uczniowie Jego byli znowu wewn¹trz domu i Tomasz z nimi, Jezus przyszed³ mimo drzwi zamkniêtych, stan¹³ poœrodku i rzek³: ‘Pokój wam!. Nastêpnie rzek³ do Tomasza: ‘Podnieœ tutaj swój palec i zobacz moje rêce. Podnieœ rêkê i w³ó¿ j¹ do mego boku, i nie b¹dŸ niedowiarkiem, lecz wierz¹cym”. Tomasz Mu odpowiedzia³: ‘Pan mój i Bóg mój!”. Powiedzia³ mu Jezus: ‘Uwierzy³eœ, bo Mnie ujrza³eœ; b³ogos³awieni, którzy nie widzieli, a uwierzyli”.

Z

pewnoœci¹ w ka¿dym z nas drzemie gdzieœ g³êboko pragnienie, aby doœwiadczyæ zmartwychwstania Chrystusa, jak œw. Tomasz. Aposto³ nie musia³ dotykaæ ran Chrystusowych, aby uwierzyæ. Nam równie¿ nie jest potrzebne dotkniêcie ran Chrystusowych, aby doœwiadczyæ Jego obecnoœci. Z pewnoœci¹ mamy inne doœwiadczenia bliskoœci Chrystusa i one s¹ u Ÿród³a naszej wiary w zmartwychwstanie. I do nas odnosz¹ siê s³owa Chrystusa skierowane do œw. Tomasza: „b³ogos³awieni, którzy nie widzieli, a uwierzyli”. Szczêœliwy jest ten, kto wykorzystuje tak liczne znaki œwiadcz¹ce o zmartwychwstaniu Chrystusa w umacnianiu swojej wiary, która jest Ÿród³em najg³êbszej radoœci i pokoju. Papie¿ Franciszek w homilii z 24 marca 2013 roku powiedzia³: „Nasza radoœæ pochodzi nie z posiadania wielu rzeczy, ale ze spotkania pewnej Osoby - Jezusa, z tego, ¿e wiemy, i¿ bêd¹c z Nim, nigdy nie jesteœmy sami, nawet w chwilach trudnych, nawet kiedy na drodze ¿ycia napotykamy problemy czy trudnoœci, które wydaj¹ siê nie do pokonania, a jest ich tak wiele! Towarzyszymy, idziemy za Jezusem, ale przede wszystkim wiemy, ¿e to On nam towarzyszy i bierze nas na swe ramiona; na tym polega nasza radoœæ, nadzieja, któr¹ winniœmy wnosiæ w nasz œwiat. Nieœmy wszystkim radoœæ wiary!”

N

a naszej drodze wzrastania w wierze spotykamy tak¿e materialne znaki zmartwychwstania Pañskiego. Jednym z nich jest Ca³un Turyñski, p³ótno w które by³ owiniêty Jezus przed z³o¿eniem

Pielgrzymka

do grobu. W cudowny sposób odbi³a siê na nim postaæ ukrzy¿owanego Jezusa. Nauka do tej pory nie jest w stanie do koñca wyjaœniæ jak powsta³ ten wizerunek i w miarê doskonalenia swoich narzêdzi badawczych powraca do tej sprawy. Przed ostatni¹ Wielkanoc¹ wypowiada³ siê na ten temat profesor Idzi Panic, historyk, autor ksi¹¿ki „Tajemnice Ca³unu”. Powiedzia³ miêdzy innymi: „Wed³ug mnie to autentyk, œwiadek Zmartwychwstania. Mnie, jako historykowi wolno tak napisaæ. Badania przy u¿yciu aparatury do badañ kosmicznych wykaza³y, ¿e obraz jest trójwymiarowy. Mimo, ¿e wizerunek ma zaledwie 40 mikronów gruboœci, wiêc jest zaledwie muœniêciem, to jednak ma charakter trójwymiarowy: nie da³oby siê tego uzyskaæ przed wynalezieniem komputerów. Nikt nie jest w stanie osi¹gn¹æ zale¿noœci matematycznej odleg³oœci p³ótna od cia³a, a takie zjawisko wyst¹pi³o na ca³unie. ¯adne zjawisko przyrodnicze, ani ¿aden artysta nie s¹ w stanie uzyskaæ takiego efektu. To jest mo¿liwe tylko przy u¿yciu aparatów czy kamer cyfrowych. A takie urz¹dzenia nie by³y dostêpnych w tamtych czasach. Na twarzy cz³owieka z p³ótna, pomimo ogromnego cierpienia, nie widaæ z³oœci. – Dla mnie to jest najbardziej szokuj¹ce”. ❍ Niedzielne refleksje w formie audio s¹ umieszczone na stronie: www.ryszardkoper.pl w sekcji Audio- Video > S³owo na niedzielê.

Mamy jeszcze kilka miejsc na pielgrzymkê: Sanktuaria Europy i nie tylko sanktuaria: Monachium, Strasburg, La Salette, Lourdes, San Sebastian, Loyola, Burgos, Coimbra, Fatima, Santiago de Compostela, La Coruna, Ars, Lyonu, Altötting. Trwa ona 15 dni (19 VIII – 1 IX 2015). Cena 3 000 dol. W cenê wliczone s¹ przeloty, przejazdy, hotele, wy¿ywienie i ubezpieczenie). Szczegó³owe informacje odnoœnie programu i warunków pielgrzymki mo¿emy uzyskaæ w redakcji Kuriera Plus, na stronie internetowej: www.ryszardkoper.pl (w sekcji pielgrzymki > planowane) oraz pod numerem tel. 1 347 876 3738. Tam te¿ mo¿na siê zapisaæ.


5

KURIER PLUS 11 KWIETNIA 2015

Zegary w miejscach publicznych, wolnostoj¹ce lub znajduj¹ce siê na wie¿ach ratuszy, koœcio³ów czy w holach budynków, uœwietniaj¹ otoczenie oraz stanowi¹ punkty odniesienia odmierzaj¹ce czas. Zdarza siê, ¿e okreœlaj¹ czas niew³aœciwie lub wrêcz stoj¹ w miejscu. W Nowym Jorku natrafia siê na zegary, które zapomnia³y, co to znaczy dok³adnoœæ i precyzja. Tak jakby sta³o siê niewa¿nym i b³ahym, ¿e nale¿y je regulowaæ i pielêgnowaæ, bo przecie¿ dziœ ka¿dy ma przy sobie cyfrowy zegarek albo nawet kilka w elektronicznych zabawkach. Autorkê tego felietonu widok tradycyjnego zegara z tarcz¹, niby otwart¹ twarz¹, podbudowuje, jak œpiew ptaków na ulicznym drzewie. Zegar wyraŸnie okreœla godzinê, ale up³yw czasu jest jakby niewidoczny. W przeciwieñstwie do cyfrowych zegarów, których numery nieustannie i nieodwracalnie przeskakuj¹, wskazówki tradycyjnego zegara poruszaj¹ siê niezauwa¿alnie, z gracj¹. A otwarta tarcza pokrzepiaj¹co prezentuje nastêpne godziny, które jeszcze nie minê³y i s¹ przed nami. S¹ w mieœcie zegary publiczne bêd¹ce uosobieniem punktualnoœci. Nieomylny mosiê¿ny zegar na budce informacyjnej na œrodku Grand Central, o czterech twarzach wykonanych z opalizuj¹cego szk³a, jest odwiecznym punktem spotkañ. Pasa¿erowie w podró¿nym poœpiechu kieruj¹ wzrok ku tarczom zegara w drodze do poci¹gu. Trudno wyobraziæ sobie Nowy Jork bez tej rozpoznawalnej ikony Grand Central Terminal, a tak¿e tej majestatycznej zabytkowej stacji kolejowej.

FOTO: KATARZYNA BUCZKOWSKA

Ten zegar stary

S¹ w mieœcie zegary niepodporz¹dkowane czasowi. Na górze miasta, w sali wyk³adowej Uniwersytetu Columbia, podczas konferencji naukowej, œcienny zegar nadal bierzy czasem zimowym. Uczestnicy konferencji wpatrzeni w slajdy ilustruj¹ce aktywnoœæ w poszczególnych czêœciach mózgu s¹ w akademickim transie, podczas którego czas siê zawiesza. Mimo, ¿e to godzinne opóŸnienie trochê irytuje, jestem z owym zegarem w zimowej zgodzie, bo ja tej wiosny jeszcze chcê œniegu! Na krañcu Nowego Jorku, na Rockaway Beach, zegar na wie¿y koœcielnej przez kilka lat siê oci¹ga³. Katolicki koœció³ œw. Ró¿y z Limy znajduje siê nietypowo blisko oceanu. Murowany, z czerwonej ceg³y, stanowi imponuj¹cy widok z wód Atlantyku. Podczas rozkosznej walki z falami czasem zerkam na zegar na wie¿y. Zwyk³ spóŸniaæ siê dwadzieœcia minut. Mo¿na mu wybaczyæ, myœla³am, bo ma prawo ¿yæ w tempie pla¿owym. W tym roku nadal brakuje mu precyzji. Ksi¹dz W³adys³aw Kubrak z poczuciem humoru wyjaœnia: „Zegar próbuje nad¹¿aæ za wspó³czesnoœci¹. Nasz zegar i nasz koœció³ zapraszaj¹ i ka¿demu daj¹ taki czas Jeden z najs³ynniejszych nowojorskich zegarów jakiego cz³owiek potrzebuje”. Grand Central 42 ulica. Na Manhattan Avenue na Greenpoincie stoi zegar uliczny, który znajduje siê w re- hattanowi jest godz. 2:50, na drugiej prze- jest dziœ najwa¿niejsza, ale ich wartoœæ esjestrze nowojorskich obiektów prawnie ciwleg³ej zwróconej na wschód jest tetyczna i sentymentalna, która niesie rachronionych. Jest zbawiennym ornamen- godz. 8:15. Czy kogoœ obchodzi, co siê doœæ, ¿e s¹ one tu od zawsze. Niech stare tem alei, która topi siê w komercyjnych dzieje w jego zabytkowym wnêtrzu? zegary bêd¹ anarchicznie niepoprawne szyldach i domaga siê drzew i zieleni. ZeNiepunktualne zegary w Nowym Jor- i niepos³uszne, oby tylko pozosta³y. gar wskazuje ró¿ny czas na swoich dwóch ku, mieœcie które nader ceni sobie czas, tarczach. Wskazówki zegara stoj¹ w miej- wprawiaj¹ w zdziwienie i rozbawienie. scu. Na jednej tarczy, zwróconej ku Man- Jednak nie ich funkcja mierzenia czasu Katarzyna Buczkowska

Spotkania z Leszkiem ¯ebrowskim historykiem i publicyst¹ Tematy: Polskie podziemie zbrojne kontra okupanci. Wp³yw walki na wspó³czesn¹ Polskê.

Wielu z nas nie myœli o jutrze, wydaje nam siê, ¿e na wszystko mamy jeszcze czas. Dopiero w momencie choroby lub zbli¿aj¹cej siê œmierci – otwieraj¹ nam siê oczy, niestety, wtedy jest ju¿ za póŸno.

17 kwietnia - 18:30 koœció³ St. Rose of Lima 269 Parkville Ave. Brooklyn

NIE POZWÓL, aby Twój maj¹tek przej¹³ dom starców, by Twoi najbli¿si byli pozbawieni spadku. NIE DOPUŒÆ, aby Twoje niepe³nosprawne dziecko straci³o œwiadczenia socjalne.

18 kwietnia - 18:00 koœció³ Holly Cross 61-21 56 Rd Maspeth NY 25 kwietnia - 18:30 koœció³ œw. Stanis³awa Kostki 607 Humboldt St. Greenpoint

Polski Dom Narodowy informuje i zaprasza Pocz¹wszy od soboty, 18 kwietnia br. wznawiamy sobotnie zabawy taneczne, które bêd¹ rozpoczynaæ siê o godz. 21:00 a koñczyæ o 2:00 nad ranem. Informacje pod nr tel. 718-387-5252 Zapraszamy. Polski Dom Narodowy, 261-7 Driggs Avenue, Brooklyn, NY 11222

PORADY W ZAKRESIE v TESTAMENTY v TRUSTS v HOME CARE MEDICAID v NURSING HOME MEDICAID v POWER OF ATTORNEY v HEALTH CARE PROXY v PRAWO SPADKOWE v NIERUCHOMOŒCI MASZ PYTANIA? W¥TPLIWOŒCI? ZADZWOÑ. CHÊTNIE UDZIELÊ PORADY: tel. (718) 349-2300 (212) 470-2154 fax: (718) 349-2332 Adres biur:

188 Eckford Street, Brooklyn, NY

65 Broadway, 7th floor, New York, NY


6

KURIER PLUS 11 KWIETNIA 2015


7

KURIER PLUS 11 KWIETNIA 2015

G³osy z rejestratorów Pi¹ta rocznica katastrofy smoleñskiej nie bêdzie przebiegaæ tylko w duchu upamiêtnienia jej ofiar. Stanie siê ona tak¿e kolejnym rozdzia³em walki politycznej nasilonej zbli¿aj¹cymi siê wyborami prezydenckimi i parlamentarnymi. W dodatku Naczelna Prokuratura Wojskowa przyznaje ju¿ wprost, ¿e nie jest w stanie podaæ nawet przybli¿onego terminu zakoñczenia œledztwa, bo wci¹¿ wyp³ywaj¹ nowe fakty. Komisja Macieja Laska nadal uporczywie podtrzymuje swoj¹ wersjê katastrofy zawartej w raporcie tzw. Komisji Millera, której zaprzecza tzw. Komisja Macierewicza. Ostatnio wiceprezes PiS upowszechnia stwierdzenie, ¿e od zamachu smoleñskiego rozpoczê³a siê wojna Putina z Zachodem. Jej pierwszym akordem by³ - w jego przekonaniu - zamach na polsk¹ parê prezydenck¹ i du¿¹ czêœæ polskiej elity politycznej. Dlatego PiS pi¹t¹ rocznicê katastrofy bêdzie obchodzi³ równie¿ jako pi¹t¹ rocznicê rozpoczêcia owej wojny z Zachodem. Tymczasem Radio RMF FM poda³o do publicznej wiadomoœci czêœæ wyników ponownych analiz kopii nagrañ z kokpitu Tu-154M. Tym razem uda³o siê odczytaæ z nich wiêcej ni¿ w dotychczasowych stenogramach. Wed³ug tej rozg³oœni wy³aniaj¹cy siê z nich obraz tego, co dzia³o siê w kabinie pilotów tupolewa w sposób istotny ró¿ni siê od wczeœniejszych ustaleñ zespo³ów ekspertów, bowiem z rozpoznanych g³osów wynika, i¿ w kabinie pilotów do samego koñca przebywa³a osoba opisana przez bieg³ych jako dowódca Si³ Powietrznych. Osoba ta nie opuœci³a kokpitu mimo wezwania stewardessy do zajêcia swoich miejsc, wydawa³a polecenia cz³onkom za³ogi, i zachêca³a do l¹dowania. Sugestie o koniecznoœci l¹dowania mia³y te¿ padaæ z ust dyrektora protoko³u dyplomatycznego Mariusza Kazany. Radio podkreœli³o, ¿e najnowsze analizy uznaj¹ za wadliwe wszystkie wczeœniejsze ekspertyzy nagrania - zarówno prowadzone przez MAK, jak przez Komisjê Millera, Instytut im. Sehna, czy Centralne Laboratorium Kryminalistyczne Policji. Polscy biegli ponownie skopiowali zapisy „czarnej skrzynki” w lutym 2014 r. w Moskwie. Dla jasnoœci obrazu przypomnieæ trzeba, ¿e dowódc¹ si³ powietrznych by³ genera³ Andrzej B³asik znies³awiony bezpodstawnie w raporcie MAK, w którym og³oszono m.in. ¿e w jego organiŸmie znaleziono œlady alkoholu. Zaprzeczy³a temu wspomniana Komisja Millera informuj¹c tak¿e, i¿ genera³ nie wydawa³ ¿adnych poleceñ za³odze samolotu. Najnowsze odczytania wykazuj¹, ¿e jednak genera³ B³asik by³ w kabinie pilotów o godzinie 8:40:07 i pyta³ g³oœno, czy za³oga ma „jakieœ pomys³y” w sytuacji, kiedy nies³ychanie gêsta mg³a uniemo¿liwia l¹dowanie na lotnisku w Siewiernym. Jego obecnoœæ jako nadzorcy mog³a zatem poœrednio wp³ywaæ na nich, podobnie jak i jego wczeœniejsza opinia o próbach l¹dowania: „musimy to robiæ a¿ do skutku”. Pytany o interpretacjê tej sytuacji wspomniany Maciej Lasek podkreœli³, i¿ „nie mamy ca³ego stenogramu, nie potrafimy konkretnych s³ów nanieœæ na konkretne zdarzenia w locie. I nie wiemy, czy wszystkie s³owa zosta³y przypisane gen. B³asikowi ze stuprocentow¹ pewnoœci¹, czy tylko z prawdopodobieñstwem i z jakim? Prokuratura tej ekspertyzy nie opublikowa³a, nie wiemy, czy mamy do czynienia z opini¹ koñcow¹”. Lasek zauwa¿y³ tak¿e, i¿ z najnowszego stenogramu wiadomo, ¿e przez ostatnie 20 minut lotu do kokpitu wchodzi³y ró¿ne osoby, które

Tydzieñ na kolanie

ktoœ kilkakrotnie próbowa³ uciszaæ - najpierw spokojnie: "cicho tam", a za ostatnim razem: "k..., przestañcie, proszê". To œwiadczy o tym, ¿e dowódca tupolewa nie mia³ ¿adnego wp³ywu na "goœci" w kokpicie. Nie by³o sterylnego kokpitu, choæ za³oga o to prosi³a. Do wiadomoœci podanej przez Radio RMF FM ustosunkowa³a siê Naczelna Prokuratura Wojskowa oœwiadczaj¹c w specjalnym komunikacie, ¿e „materia³ ten, aczkolwiek zawiera w okreœlonych obszarach stwierdzenia i cytaty wynikaj¹ce ze stenogramu wykonanego przez bieg³ych, to jednak obarczony jest równie¿ szeregiem nieœcis³oœci zarówno w zakresie treœci wypowiadanych fraz, identyfikacji mówców oraz, w pewnych przypadkach, opatrzony jest komentarzem niebêd¹cym interpretacj¹ przebiegu zdarzenia zaprezentowanego przez bieg³ych". W komunikacie tym jest równie¿ informacja, ¿e stenogram, na który siê powo³a³a rozg³oœnia wraz z opini¹ w zakresie fonetyczno-akustycznej analizy oraz cyfrowym przetwarzaniem dŸwiêku stanowi integraln¹ czêœæ kompleksowej opinii zespo³u bieg³ych. Prokuratury nadal dokonuj¹ szczegó³owych analiz stenogramu. Dopiero po jej zakoñczeniu podejm¹ decyzjê w zakresie uzupe³nienia tej opinii b¹dŸ jej weryfikacji. Rzecznik tej¿e Prokuratury Marcin Maksjan zapowiedzia³ œledztwo w sprawie nielegalnego przecieku informacji z niepe³nymi i niezweryfikowanymi ostatecznie danymi, które mog¹ spowodowaæ dezinformacjê. W rzeczy samej trudno oprzeæ siê wra¿eniu, ¿e te wyrywkowe i nie potwierdzone dane zosta³y celowo puszczone w eter i podchwycone przez media tu¿ przed obchodami pi¹tej rocznicy. Trudno siê tak¿e dziwiæ opinii pos³ów PiS, którzy twierdz¹ ¿e s¹ one ca³kowicie niewiarygodne. Pose³ z tej partii Bartosz Kownacki przedstawiaj¹c stanowisko zespo³u parlamentarnego do spraw zbadania przyczyn katastrofy Tu-154M powiedzia³, ¿e stenogramy s¹ pisane cyrylic¹ i s¹ pisane na zlecenie Putina, oraz wpisuj¹ siê w tê narracjê, któr¹ wczeœniej zapisa³a pani Anodina - przewodnicz¹ca Miêdzypañstwowego Komitetu Lotniczego MAK. Tego samego zdania jest rzecznik prasowy PiS Marcin Mastalerek. O prowokacyjnym charakterze informacji podanej przez Radio RMF FM mówi³ tak¿e prezes PiS Jaros³aw Kaczyñski, zaœ kandydat tej partii na prezydenta – Andrzej Duda podkreœli³, ¿e rzekome rewelacje uderzaj¹ przede wszystkim w rodziny ofiar i maj¹ zburzyæ porz¹dek spo³eczny wywo³uj¹c negatywne emocje. Przypomnia³ on, ¿e ca³y czas trwa dyskusja i powsta³o mnóstwo dezinformacji co do treœci zapisów czarnych skrzynek. Powa¿ne badanie zacznie siê wtedy, gdy ich orygina³y znajd¹ siê w Polsce. W jego przekonaniu burza powsta³a po og³oszeniu czêœci opinii bieg³ych ma dzieliæ Polaków przed wa¿n¹ rocznic¹. I nie sposób odmówiæ mu racji, zwa¿ywszy, ¿e w œwietle badañ CBOS 51 procent Polaków nie wierzy w zamach w Smoleñsku, zaœ 31 procent jest o nim przekonanych. W czwartek rano przedstawicielki czêœci rodzin smoleñskich Ma³gorzata Wassermann i Ewa B³asik wystosowa³y apel o miêdzynarodow¹ pomoc i powstanie miêdzynarodowej komisji ds. zbadania przyczyn katastrofy smoleñskiej. Zdaniem ¿ony zmar³ego w katastrofie Dowódcy Si³ Powietrznych gen. Andrzeja B³asika, upublicznione we wtorek stenogramy to "kompromitacja pañstwa polskiego i polskiej prokuratury"

Eryk Promieñski

Wtorek Zmar³ w Warszawie Ryszard Szaro. Dla wielu Amerykanów z lat 60 i 70. po prostu Rich Szaro. Genialny w swoim czasie „kopacz” w zawodowej lidze futbolu amerykañskiego. I pierwszy urodzony w Polsce gracz NFL, a konkretnie New Orleans Saints. ChodŸ przyp³yn¹³ do Ameryki jako ch³opak na statku „Batory” i mieszka³ w klitce na Brooklynie, mia³ niesamowity talent. Jakiego sportu siê nie chwyci³, by³ najlepszy jako junior. W efekcie trafi³ na Harvard, który skoñczy³, aby potem spróbowaæ szczêœcia w… zawodowej lidze futbolu. I uda³o mu siê, bo perfekcyjnie kopa³ pi³kê i lew¹, i praw¹ nog¹. Po zakoñczeniu kariery sportowej w 1980 r. wzi¹³ siê za handel, miêdzy innymi skórami baranów i innymi interesami na linii Nowy Jork – Polska. W latach dziewiêædziesi¹tych zamieszka³ w Warszawie, gdzie próbowa³ – bez specjalnych sukcesów – szczepiæ grunt pod mi³oœæ do futbolu amerykañskiego. Zmar³ dzisiaj, w wieku 67 lat. Wœród Polaków, zupe³nie nie œwiadomych cz³owieka, który w ci¹gu kilkunastu lat przeby³ w Ameryce drogê, jak napisano o nim w jednym z magazynów sportowych, „z Brooklynu do Harvardu i na Bourbon Street”. Œroda A w Polsce po staremu. Czyli Waadzunia wrzuci³a granat do szamba w sprawie Smoleñska. Oto po piêciu latach bez czterech dni od katastrofy, radio RMF FM „dotar³o” do nowej wersji stenogramów, którymi dysponuje prokuratura. Proszê, jaka koincydencja? To prokuratorzy-¿ó³wie w mundurach ju¿ prawie finiszuj¹ ze stenogramem z odczytem z czarnych skrzynek (przypominam, po piêciu latach od zdarzenia, a wiêc jakieœ tysi¹c osiemset dni i nocy, gdy z katastrofy rozwalonego w drebiezgi w Alpach samolotu Germanwings ustalono kompletne nagrania w… piêæ), a¿ tu nagle te ich krzepko trzymane „tajemnice œledztwa” wyp³ywaj¹ w ca³oœci do radiowej rozg³oœni. Nie jesteœmy idiotami i nie wierzymy w ¿adne „dziennikarskie œledztwo”, bo i ca³a praca jak¹ wykona³ RMF polega³a na odbiorze dokumentu od zleceniodawców i powieszeniu na stronie internetowej z odpowiedno „szokuj¹cym” komentarzem. Z wrzasku jaki od razu podnios³y media gównego (korekto! nie zmieniaj, ma byæ „gównego” bez „³”, tak jak mawia satyryk Jan Pietrzak) nurtu tuszê, ¿e tylko czeka³y na takie igrzyska. Przygotowani byli tak¿e rz¹dowi propagandyœci, którzy jak jeden m¹¿ i jedna ¿ona, zaczêli ok³adaæ maczug¹ „zgody” i „mi³oœci”, po raz kolejny s³ownie napadaj¹c na wszystkich, którzy oœmielili siê mieæ w¹tpliwoœci do przekazu „to wina pilotów i naciskaj¹cego na nich Kaczyñskiego”. Na czo³o bezczelnoœci wysun¹³ siê Micha³ „Misio” Kamiñski. Ten obrzydliwy w swym cynizmie rz¹dowy konwertyta i prawdopodobnie twórca wycieku do mediów, biega³ od stacji do stacji mówi¹c o swoim szoku. I tak to niegdysiejszy „siepacz” PiS-u, „duchowe dziecko Lecha Kaczyñskiego”, pisze najnowszy rozdzia³ politycznej prostytucji w Polsce, opluwaj¹c swoich by³ych „przyjació³ politycznych” z Prawa i Sprawiedliwoœci z wdziêkiem ma³omiasteczkowego dresiarza. Ale ostatecznie nic nie dziwi. Partia rz¹dz¹ca budzi coraz mniejszy respekt, ludzie s¹ naprawdê wkurzeni, drzemi¹-

cy prezydent Komorowski coraz mniej pewny pewnej reelekcji, wiêc „szpece od pijaru” zaordynowali przepuszczenie przez polskie spo³eczeñstwo dreszczy. Sprawdza³o siê straszenie i dzielenie Smoleñskiem tyle razy, dlaczego nie spróbowaæ raz jeszcze? I jeszcze mocniej, z wiêkszym rozmachem, z jeszcze wiêksz¹ intensywnoœci¹ wrzasku i inwektyw. Ciekawe, czy stoj¹cy miesi¹cami w kolejkach do lekarza, pracuj¹cy na œmieciówkach i ogl¹daj¹cy korowody zdeprawowanych siedmioletnimi rz¹dami „w³adców kraju” Polacy to kupi¹? Mo¿e tak byæ, bo jak napisa³ Rafa³ Ziemkiewicz „przez 25 lat pañstwo Polskie zosta³o tak rozp….. e, ¿e mniej uwa¿ni tubylcy kolejnego rozbioru nie zauwa¿¹ albo wrêcz siê zeñ uciesz¹”. Mo¿e, ale miejmy nadziejê ¿e nie. Dowiemy siê czêœciowo w miarê szybko: 10 maja pierwsza runda wyborów prezydenckich. Czwartek Kilka dni temu zmar³ Robert Leszczyñski. Znany w Polsce dziennikarz muzyczny i aktywista. ¯y³ 48 lat. Wiek, faktycznie niezbyt zaawansowany. Nie zna³em cz³owieka, choæ kilka razy spotka³em. Co do przyczyn, nie mam pojêcia, choæ Leszczyñski wciela³ w ¿ycie has³o „sex, drugs and rock’n’roll”. Ale ja o czym innym. By³ cz³owiek, nie ma cz³owieka. Zmar³, rozdzia³ zamkniêty, na zawsze. Ma³e drgnienia ezystencjalne. Dla ludzi bez Wiary, to przypadek, konsekwencja czynów a mo¿e losowe zdarzenie. Równie absurdalne, jak œmieræ zwierz¹t, których zw³oki widzimy tak czêsto rozwalone na poboczach autostrad. By³o ¿ycie, nie ma ¿ycia, Bezwglêdna Natura gna, nie zatrzymuj¹c siê nawet na sekundê nad tymi, co padli. Cia³o podlega rozpadowi, Pamiêæ zostaje na zapisach ludzkich mózgów, w przedmiotach, mo¿e ¿ywych ludziach, ale „Panta rei” i do widzienia. Kolega Leszczyñski mówi³, ¿e jest ateist¹, dokona³ lub mia³ dokonaæ apostazji, wiêc... Wierz¹cy tak trochê – maj¹ lepiej, ale tylko trochê. Bo zak³adaj¹, ¿e jest jednak coœ Potem. Ale z drugiej strony wierz¹ tak pó³-ciep³o, pó³-zimno, wiêc cholerka nie wiadomo. U¿ywaæ, popuszczaæ pasa, ¿eby nie straciæ nic z ¿ycia? A Potem? Potem jakoœ to bêdzie, bo przecie¿ jak mówi³ Wolter: „Bóg wybaczy, bo to jego zawód”. Ale prawdziwa, g³êboka wiara, wiara Œwiêtych Koœcio³a, koœcio³ów, to pogodzenie absurdalnoœci œmierci z Wiar¹, £ask¹, Mi³osierdziem. Pogodzenie tak wielkie, ¿e wielu z nich potrafi porzuciæ ¯ycie dobrowolnie, bez ¿alu, bez p³aczu, jak choæby tylu mêczenników. To wielka ³aska, dostêpna niewielu. Dla wiêkszoœci z nas, pozostaj¹ ¿mudne próby pogodzenia absurdu œmierci bliskich, ludzi których znamy b¹dŸ podziwiamy z koniecznoœci¹ dalszego, normalnego ¿ycia. Bo przecie¿ to mo¿e siê zdarzyæ ka¿demu, tak¿e nam – za kolejnym rogiem ulicy, przy nastêpnym skurczu czy raczej braku skurczu serca czy kolejnym bezmyœlnym albo okrutnym czynem naszych bliŸnich. Dlatego lepiej ¿yæ tak, jakby to mia³ byæ ostatni dzieñ naszego ¿ycia. Ale jak to zrobiæ? Jak nie straciæ tej uwa¿noœci w kaszy mannej i glinie codziennoœci, telewizji i portali spo³ecznoœciowych na internecie czy w telefonach komórkowych? No jak?

Jeremi Zaborowski


8

KURIER PLUS 11 KWIETNIA 2015

Kartki z przemijania Pobyt w Zakopanem trzeba by³o zacz¹æ od odœnie¿ania. Inaczej nie mo¿na by³o wjechaæ na posesjê domu Danuty i Marka Latoszków, w którym odby³o siê spotkanie czêœci naszej klasy, s³awetnej XI C z otwockiej Ga³czyny. Maszyna do odœnie¿ania posz³a w ruch, ³opaty tak¿e i po dwóch godzinach wjazd by³ przejezdny. Kole¿anki zabra³y siê w tym czasie za robienie kolacji, ja za otwieranie butelek. Dom jest przygoANDRZEJ JÓZEF D¥BROWSKI towany do przyjmowania sporej iloœci goœci, zatem z niczym nie by³o problemu. Podziwia³em talent organizacyjny Marka, który tak nas rozlokowa³ i tak nami kierowa³, ¿e wszystko toczy³o siê nies³ychanie sprawnie. Ka¿dy coœ ze sob¹ przywióz³, nie wy³¹czaj¹c w³asnych potraw, wypieków i nalewek, zatem codziennie stó³ by³ zastawiony wspania³oœciami. Z inicjatywy Jadzi Czarnowskiej zosta³em obdarowany ksi¹¿kami i pami¹tkami zwi¹zanymi z histori¹ Otwocka. Szczególnie mi³y mojemu sercu i oku okaza³ siê album „Wille otwockie w rysunkach Leszka Korczaka”. S¹ w nim wizerunki drewnianych œwidermajerów, wœród których siê wychowa³em. Niestety wiêkszoœæ z nich ju¿ nie istnieje. Bardzo lubiê drewniane budowle, nie tylko polskie, zatem prezent jest strza³em w dziesi¹tkê. Drugim cennym podarunkiem od kole¿anek i kolegów jest ksi¹¿ka „Miejsca pamiêci narodowej Otwocka i okolic” autorstwa Paw³a Ajdackiego i Zbigniewa Wiliñskiego. Przesz³oœci¹ Otwocka, Œwidra i Józefowa zacz¹³em siê interesowaæ intensywniej dopiero po zjeŸdzie okazji 40. lecia matury. Przedtem by³em poch³oniêty g³ównie Warszaw¹ i Nowym Jorkiem. Teraz wypytujê o szczegó³y Haniê Szymañsk¹, nasz¹ prymuskê, potem chemiczkê, a dziœ specjalistkê od dziejów Otwocka, zwi¹zan¹ z tym miastem wiêzami rodzinnymi. Ona najlepiej pamiêta dzieje naszej klasy i zna dalsze losy jej uczniów. Z Hani¹ zawsze dobrze mi siê rozmawia³o, bo odznacza³a siê nieprzeciêtn¹ inteligencj¹ i rozleg³¹ wiedz¹ w wielu dziedzinach. Wszyscy j¹ lubiliœmy, a niektórzy koledzy siê w niej podkochiwali, czemu trudno siê by³o dziwiæ, bo by³a bardzo ³adna, smuk³a i mia³a wdziêk. By³a przy tym bardzo kole¿eñska.

Urody i wdziêku nie brakowa³o tak¿e Ma³gosi Minakowskiej, mojej pierwszej powa¿nej mi³oœci, z któr¹ los mnie zwi¹za³ póŸniej na siedem lat. Ona równie¿ by³a bardzo kole¿eñska i ¿y³a sprawami klasy. Lubi³a zespo³owe œpiewy, gry i zabawy. W przeciwieñstwie do mnie, dobrze czu³a siê w zbiorowoœci. Œwietne recytowa³a i mia³a zdolnoœci komiczne. By³a wœród nas jedn¹ z najprzyjemniejszych i najweselszych dziewcz¹t, niebywale przyjaŸnie usposobion¹ do wszystkich. I tak¹ zosta³a do dziœ, mimo ¿e ¿ycie jej nie rozpieszcza³o. Dzisiaj nasza dawna bliskoœæ unosi siê nad nami i miêdzy nami, jakbyœmy siê nigdy nie rozstawali. Trudno siê dziwiæ, skoro razem dorastaliœmy i razem weszliœmy w doros³oœæ. Z naszych wspólnych prze¿yæ mo¿na by u³o¿yæ ca³kiem grub¹ ksiêgê. Truizmem by³oby spostrze¿enie, i¿ tak¹¿ ksiêgê mo¿na by tak¿e u³o¿yæ z losów ka¿dego dawnego ucznia z naszej klasy. Msza za zmar³ych nauczycieli i kolegów przenios³a nas w przesz³oœæ. W przesz³oœæ zanurzaliœmy siê równie¿ podczas wspomnieñ. Du¿o jej by³o, prawie tyle co teraŸniejszoœci. M³odnieliœmy. W Zakopanem, a tak¿e podczas podgórskich wycieczek, dobrze mi siê rozmawia z Basi¹ Kabat, Bet¹ Gryc i Hani¹ Kornack¹. Za Basi¹ biega³ Jacek Komar, do Bety wzdycha³ Seweryn Kaczkowski, mnie z kolei siê podoba³a Hania. Wszystkie trzy by³y jednymi z naj³adniejszych dziewcz¹t w liceum. Wypytujê teraz szczegó³owo o ich pomaturalne losy, bo nie wszystko zapamiêta³em podczas poprzednich spotkañ. Si³¹ rzeczy pojawiaj¹ siê tematy zawodowe, ma³¿eñskie i rodzicielskie. Basia wspomina m.in. swoje dawne przeboje z macoch¹, Beta opowiada o dzia³ce, któr¹ uprawia wraz z mê¿em. Pojawia siê mi³y temat nalewek na owocach i owockach. Z Hani¹ Kornack¹, jak przed laty, tak i teraz, wymieniamy siê uwagami o ksi¹¿kach. W liceum szliœmy o lepsze w ich czytaniu. Fama g³osi³a, ¿e Hania na nich œpi. Zapewne z mi³oœci do ksi¹¿ek przepracowa³a wiele lat w otwockiej bibliotece. Wci¹¿ jest na bie¿¹co z nowoœciami wydawniczymi. Obie nasze Jadwigi – Czarnowska i Gruszewska trzymaj¹ siê razem. Pierwsza cierpi na chorobê serca, mimo to, jak dawniej, pe³na jest ró¿nych pomys³ów i podejmuje coraz to nowe po¿yteczne inicjatywy. Druga dopiero co owdowia³a, promienieje jednak energi¹, optymizmem i serdecznoœci¹. W tym¿e Zakopanem ta¿ Jadzia Gruszewska na sylwestrowym balu na prze³omie 1966 i 1967

roku podbi³a urod¹ i seksownymi sposobem tañczenia niemal wszystkich mê¿czyzn goszcz¹cych w tamtejszym Domu Turysty. Co chwila ktoœ j¹ prosi³ do tañca. Nie siedzia³a z nami przy stoliku nawet przez moment. Z Markiem Chad¹ wspominamy Seweryna Kaczkowskiego, mojego nie¿yj¹cego ju¿ przyjaciela z Józefowa. On tak¿e blisko z nim przestawa³, zatem uzupe³niamy sobie nawzajem wiadomoœci o nim i jego rodzinie. Marek, choæ jest ju¿ dziadkiem, pozosta³ m³odzieñczy i elegancki. Zna siê na dobrych wódkach i ma mocn¹ g³owê, tedy mam w nim partnera. Obaj nie mo¿emy mówiæ spokojnie o Powstaniu Warszawskim i pewnych aspektach najnowszej historii. Józio Mikucki, m¹¿ Danusi Popiel, tak ju¿ wrós³ w nasz¹ klasê, ¿e zapominamy, ¿e chodzi³ do innej. Z Danuœk¹ wychowali dwie córki, walcz¹c jednoczeœnie z wyniszczaj¹cymi chorobami. Razem dzielnie pokonuj¹ ró¿ne przeszkody. Podobnie rzecz siê ma z Jankiem Petrykiem, mê¿em Hani Szymañskiej, który maturê zda³ by³ w Zamoœciu a potem studiowa³ chemiê na Politechnice Warszawskiej i do dziœ wspó³pracuje z t¹ uczelni¹ jako pracownik naukowy. Polubi³em jego humor z cicha pêk, celnie punktuj¹cy dyskusjê lub sytuacjê. Józiowi wyprawiamy imieniny. Wrêczamy mu obraz przedstawiaj¹cy koœció³ek wiejski pêdzla podzakopiañskiego malarza z Ukrainy – Siergieja Alchowskiego i œpiewamy „Sto lat”. Prezent jest trafiony, albowiem Józio wraz z Danusi¹ s¹ osobami g³êboko wierz¹cymi, co mnie wzrusza, jak przysta³o na prawdziwego wolnomyœliciela. Toast goni toast, wspomnienie wspomnienie, refleksja refleksjê, dowcip dowcip. Jest rodzinnie i tak przyjemnie, ¿e nie chce siê koñczyæ kolejnych wspólnych dni, ci¹gn¹cych siê kawa³ w noc. Spogl¹dam na Marka Latoszka, czy nie jest zmêczony. Ale gdzie tam! Wydaje siê wrêcz szczêœliwy, ¿e nas goœci. Ju¿ po raz kolejny. To on w³aœnie planuje kolejne klasowe spotkania i wycieczki. To on rezerwuje bilety do Teatru Witkacego. Tym razem na „Panopticum” wedle wierszy Tuwima i nieznanych poetów. To on mnie tu przywióz³ i dba o mnie jak o brata. To on jest zwornikiem du¿ej czêœci naszej klasy. Co tu du¿o mówiæ – nadzwyczajnej, jak mówi¹ wszyscy. I nie myl¹ siê. To by³a i jest nadzwyczajna klasa! Du¿o by pisaæ... ❍

Sprzeciw Izraela 1➭ Sugeruje siê, ¿e kto nie zgadza siê na uzyskane warunki, jest pod¿egaczem wojennym. Wzmacnia oszczerstwo, jakoby Izrael szczególnie par³ do wojny. Tymczasem, gdyby do wojny dosz³o, to w³aœnie Izrael zap³aci³by najwy¿sz¹ cenê. ¯aden inny kraj nie ma wy¿szej stawki w pokojowym zakoñczeniu zbrojeñ j¹drowych Iranu. Niestety, uzyskane warunki czyni¹ wojnê bardziej prawdopodobn¹. Nie mo¿na w tej sprawie polegaæ tylko na inspekcjach zak³adów nuklearnych i wywiadzie. To z³udzenie, ¿e mog¹ wykryæ zawczasu groŸny rozwój wypadków. Kryzys irañski zacz¹³ siê od dwóch wielkich pora¿ek wywiadowczych. Ani Izrael, ani g³ówne agencje wywiadu na Zachodzie nie wykry³y podziemnych zak³adów nuklearnych Iranu w Natanz i Fordow, dopóki nie zrobi³o siê za póŸno. Dlatego nie ma sposobu, aby wykryæ wszystkie naruszenia umowy a tym bardziej na czas po³o¿yæ kres szybkiej budowie broni j¹drowej. Dwadzieœcia lat temu wydawa³o siê, ¿e inspekcje zapobiegn¹ budowie takiej broni przez Koreê Pó³nocn¹. Dzisiaj Korea jest pañstwem nuklearnym. Zaœ Iran nie przestrzega dawniej przyjêtych ustaleñ z Zachodem w sprawie budowy broni. Nie ma wiêc powodu s¹dziæ, ¿e bêdzie bardziej sk³onny do wspó³pracy w przysz³oœci. Tymczasem porozumienie z Lozanny niemal gwarantuje, ¿e Teheran zachowa zdolnoœci stworzenia arsena³u j¹drowego. Jedyn¹ gwarancjê, ¿e do tego nie dojdzie stano-

wi zniesienie infrastruktury potrzebnej do budowy broni. Iran zosta³ zmuszony do rokowañ w tej sprawie dziêki sankcjom gospodarczym. Potrzeba by³o wielu lat, ¿eby je uzgodniæ z innymi pañstwami i jeszcze wiêcej czasu, ¿eby sta³y siê skuteczne. A kiedy sankcje zostan¹ ju¿ zniesione, nie mo¿na bêdzie szybko wprowadziæ ich z powrotem. To z³udzenie, które umo¿liwi Iranowi budowê broni nuklearnej. Wybór nie polega na tym, ¿e albo uzyskamy od Teheranu obecne z³e warunki, albo bêdziemy musieli wydaæ wojnê. Trzeba uzyskaæ warunki lepsze: znacz¹ce ograniczenie infrastruktury do budowy broni, oraz uzale¿nienie ograniczenia progamu nuklearnego dla celów pokojowych od rezygnacji z agresji w regionie i popierania terroryzmu na œwiecie, i gróŸb zniszczenia Izraela. Artyku³ izraelskiego ministra obrony stanowi polemikê z prezydentem Barackiem Obam¹. Bo to prezydent twierdzi, ¿e alternatyw¹ dla uzyskanych w Lozannie ustêpstw Iranu jest – wojna. Dla z³agodzenia z³ego wra¿enia Moshe Ya’alon koñczy artyku³ pochwa³ami i podziêkowaniami pod adresem prezydenta, choæ nie wymienia go z nazwiska. Podziêkowania dotycz¹ równie¿ Kongresu i Amerykanów za wszystko, co uczynili dla „wzmocnienia bezpieczeñstwa Izraela.” Rzeczywiœcie, Stany Zjednoczone uczyni³y mnóstwo chroni¹c Izrael przez zagro-

u Benjamin Netanyahu i Barack Obama. ¿eniami. Oprócz sta³ej pomocy finansowej i wojskowej trzeba doliczyæ te¿ wojnê w Iraku, katastrofaln¹, krwaw¹ i bardzo kosztown¹. Nie powstrzyma³o to premiera Benjamina Netanyahu przed wyg³oszeniem w Kongresie przemówienia wprost polemizuj¹cego z amerykañskim prezydentem,

ani izraelskiego ministra obrony przed publikacj¹ tego artyku³u w sto³ecznym dzienniku. Zamiast zakulisowych rozmów z Bia³ym Domem, Izrael prowadzi w Ameryce publiczn¹ kampaniê oporu wobec polityki Stanów Zjednoczonych w sprawie Iranu.

Adam Sawicki


9

KURIER PLUS 11 KWIETNIA 2015

AM LAW FIRM

Antoni Moszczynski, Esq. 108 Meserole Avenue, Brooklyn, NY 11222

tel. 718-389-8841

www.aminjurylawyer.com * adwokat1@verizon.net

MIA£EŒ WYPADEK? Nie pozwól Twojej sprawie ZGIN¥Æ W T£UMACZENIU. Rozmawiaj z adwokatem PO POLSKU bez poœrednika.

PROWADZIMY SPRAWY:

* wypadki samochodowe * poœlizgniêcia i upadki * wypadki na budowach * b³êdy lekarskie * sprawy kryminalne * kupno i sprzeda¿ nieruchomoœci * testamenty Przyjdziemy do Twojego domu lub do szpitala. Mia³eœ wypadek? Zadzwoñ: 718-389-8841

Dom na sprzeda¿ w Warwick, NY 10990 Przestronny dom (5 sypialni i 5.5 ³azienek) po³o¿ony na 2-akrowej dzia³ce w presti¿owej dzielnicy Deer Crossing w Warwick, NY. W œrodku znaleŸæ mo¿na mnóstwo ciekawych detali jak kominek, bar, przechowalnia wina, sauna. Dodatkowo dom ma gara¿ na 3 samochody, basen i hot tub. Cena: $599,000

Mieszkania do wynajêcia na terenie Greenpointu i Maspeth. Prosimy o kontakt telefoniczny lub mailowy: im@belvederecondos.com Tax abatement, niskie common charges, wysoka jakoœæ wykoñczeñ.

Zen Mood na os³abienie wiosenne Otwieramy oczy i... natychmiast chcemy je zamkn¹æ... Podobno winne jest s³oñce, a raczej jego brak. Zabarykadowa³o siê za chmurami. To niedobór œwiat³a s³onecznego i brak witaminy D tak Ÿle na nas dzia³a. Najpierw apatia, zmêczenie, póŸniej nag³e napady z³ego humoru. Chandra. Mimo, ¿e wiosenne dni s¹ coraz d³u¿sze i cieplejsze, zmiany pogody, których nie unikniemy, potrafi¹ negatywnie wp³yn¹æ na nasze samopoczucie oraz ogóln¹ kondycjê. Na prze³omie zimy i wiosny wielu z nas skar¿y siê na brak energii i ogólne os³abienie. Przyczyn¹ mo¿e byæ niedostatek witamin spowodowany brakiem œwie¿ych owoców oraz warzyw, niedotlenienie organizmu zwi¹zane z przebywaniem w zamkniêtych pomieszczeniach i brak ruchu na œwie¿ym powietrzu. „Winny” jest tak¿e niedobór s³oñca, na co ka¿dy z nas jest wra¿liwy. Istnieje wiele sposobów na pokonanie takiego zmêczenia. Nie zawsze jednak pomog¹. Uczucie znu¿enia, brak energii do ¿ycia mog¹ byæ sygna³em choroby, choæby anemii lub cukrzycy. Towarzysz¹ im jednak dodatkowe objawy, na które warto zwróciæ uwagê. Nie od dziœ wiadomo, ¿e jeœli pragniemy poczuæ siê lepiej, dodaæ sobie energii musimy zadbaæ o prawid³ow¹ i zbilansowan¹ dietê, aktywnoœc fizyczn¹, odpowiedni¹ iloœæ godzin snu oraz znaleŸæ sposób na walkê ze stresem. Niejednokrotnie jednak, jesteœmy zmuszeni do siêgniêcia po suplementy, które zminimalizuj¹ stres, poprawi¹ nasze samopoczucie i dodadz¹ energii. Jednym z takich rewelacyjnych prpduktów jest „Zen Mood” firmy Zen Life Supplements. Jeœli doskwiera Ci przesilenie wiosenne, jesteœ zmêczony, os³abiony, dra¿liwy, masz problemy z koncentracj¹, czy doskwiera Ci z³e samopoczucie, koniecznie zajrzyj do Markowa Apteka Pharmacy i poproœ o ten produkt. Skutecznoœæ tego produktu polega na po³¹czeniu naturalnych sk³adników z aminokwasami, które wystêpuj¹ w uk³adzie nerwowym. Dziêki temu, uzyskujemy kompleks, który pobudza nasz organizm oraz u³atwia koncentracjê. W sk³ad „Zen Mood” wchodz¹: · L-tryozyna, która jest budulcem dla kilku wa¿nych substancji chemicznych w mózgu, znanych jako neuroprzekaŸniki. Najwa¿niejsze z nich obejmuj¹ epinefrynê, noradrenalinê, i dopaminê. Zwiêkszenie stê¿enia tych substancji mo¿e prowadziæ do zwiêkszenia fizycznej i mentalnej energii, zwiêkszenia czujnoœci i lepszej koncentracji. Dopamina jest równie¿ bardzo zaanga¿owana w regulowaniu nastroju. · L -Karnityna: przez niektórych jest zaliczana do grupy aminokwasów, przez innych z kolei do substancji witaminopodobnych. L-Karnityna jest zwi¹zkiem organicznym niezbêdnym do ¿ycia, odpowiedzialnym za transport i spalanie kwasów t³uszczowych, w znacznych iloœciach wystêpuje w miêœniach. L-Karnityna jest równie¿ odpowiedzialna za przetwarzanie glukozy, co sprawia, ¿e odgrywa wa¿n¹ rolê u osób chorych na cukrzycê. · 5-HTP: Serotonina to bardzo wa¿ny hormon wydzielany w podwzgórzu. Pe³ni rolê neuromediatora, czyli „pos³añca” organizmu, który przekazuje informacje pomiêdzy komórkami mózgowymi. Dzia³a antydepresyjnie i reguluje pracê uk³adu pokarmowego. · Winpocetyna: Pobudza kr¹¿enie mózgowe, usprawnia zdolnoœci koncentracji oraz myœlenia, oddatkowo uspokaja i wycisza. Znajdziemy tutaj równie¿ wyci¹g z dziurawca oraz zio³a rodioli, które uspokajaj¹ oraz poprawiaj¹ nastrój. Koniecznie wst¹p do Markowej i siêgnij po „Zen Mood”. Poczujesz siê lepiej ju¿ po kilku dniach. Zapraszamy!

Belvedere Bridge Enterprises _ Sprzedajemy i wynajmujemy nieruchomoœci _ Kupujemy nieruchomoœci za najwy¿sze ceny _ Registered Mortgage Broker* – Pomagamy w uzyskaniu po¿yczek hipotecznych _ Firma Budowlano-Deweloperska – Mieszkania w³asnoœciowe w nowym budownictwie Real Estate • Property Management • Mortgages • Construction & Development

610 Manhattan Ave, Brooklyn, NY 11222 Tel. (718) 349-9700 Fax (718) 349-1788

60-43 Maspeth Ave, Maspeth, NY 11378 Tel. (718) 416-1111 Fax (718) 416-4068

OdwiedŸ nasz¹ stronê lub zadzwoñ po listê dostêpnych mieszkañ

www.BelvedereCondos.com *Mortgage Broker arranges mortgage loans with third party providers

www.MarkowaApteka.com

This statement has not been evaluated by the Food and Drug Administration. This product is not intended to diagnose, treat, cure or prevent any disease. Consult the pharmacist before taking this medication.

ANIA TRAVEL AGENCY 57-53 61st Street, Maspeth, N.Y. 11378 Tel. 718-416-0645, Fax 718-416-0653 ✓ Bilety Lotnicze ✓ Wysy³ka pieniêdzy i paczek ✓ T³umaczenia ✓ Sprawy imigracyjne ✓ Notariusz


10

KURIER PLUS 11 KWIETNIA 2015

PEDIATRA - BOARD CERTIFIED

Dr Anna Duszka Ostre i przewlek³e choroby dzieci i m³odzie¿y Badania okresowe i szkolne, szczepienia Manhattan Medical Center - 934 Manhattan Ave. Greenpoint

(718) 389-8585 Mo¿liwoœæ umówienia wizyty przez komputer - ZocDoc.com

CARING PROFESSIONALS, INC.

JOANNA BADMAJEW, MD, DO 6051 Fresh Pond Road, Maspeth, NY 11378; tel. 718-456-0960 MEDYCYNA RODZINNA ✩ Badania okresowe i prewencyjne ✩ Elektrokardiogram - USG ✩ Badania laboratoryjne na miejscu ✩ Badania ginekologiczne, cytologia ✩ Planowanie rodziny ✩ Szczepienia okresowe ✩ Prowadzenie chorób przewlek³ych - cukrzyca,nadciœnienie, astma,leczenie uzale¿nieñ ✩ Medycyna estetyczna - laserowe usuwanie ow³osienia ✩ LimeLight - leczenie zmian skórnych, tr¹dzik m³odzieñczy, ró¿owaty ✩ NOWOŒÆ TITAN - usuwanie efektów wiotczej¹cej i starzej¹cej siê skóry Godziny otwarcia gabinetu: Pon.3-7pm / Wt.-Œr.9am-2pm / Czw. 3-8pm / Sob. 9am-2pm. Zapraszamy.

Chcemy reklamowaæ Twoj¹ firmê!

Acupuncture and Chinese Herbal Center Dr Shungui Cui, L.Ac, OMD, Ph.D

70-20 Austin St, suite 135, Forest Hills, NY 11375 (718) 897-2273 wew.114 (F do 71 Ave. Forest Hills) ☛ Oferujemy prace dla opiekunek posiadaj¹cych legalny pobyt i certyfikat HHA. ☛ Tym, którzy nie maj¹ certyfikatu organizujemy bezp³atne kursy. ☛ Wszyscy, którzy kiedyœ u nas pracowali s¹ równie¿ mile widziani.

Oferujemy prace we wszystkich dzielnicach. Rejestracja w poniedzia³ki i œrody od godz. 10 am. Po informacje prosimy dzwoniæ od poniedzia³ku do pi¹tku w godz. 10 am - 4 pm. Mówimy po polsku.

Kurier Plus, tel. (718) 389-3018

– jeden z najbardziej znanych specjalistów w dziedzinie tradycyjnych chiñskich metod leczenia. Autor 6 ksi¹¿ek. Praktykuje od 43 lat. Pracowa³ we W³oszech, Kuwejcie, w Chinach. Pomaga nawet wtedy, gdy zawodz¹ inni.

LECZY: katar sienny bóle pleców rwê kulszow¹ nerwobóle impotencjê zapalenie cewki moczowej bezp³odnoœæ parali¿ artretyzm depresjê nerwice zespó³ przewlek³ego zmêczenia na³ogi objawy menopauzy wylewy krwi do mózgu alergie zapalenie prostaty itd. l

l

l

l

l

l

l

l

l

l

l

l

l

l

l

l

l

Do akupunktury u¿ywane s¹ wy³¹cznie ig³y jednorazowego u¿ytku 144-48 Roosevelt Ave. #MD-A, Flushing NY 11354 Poniedzia³ek, œroda i pi¹tek: 12:00 - 7:00 pm; tel. (718) 359-0956 1839 Stillwell Ave. (off 24th. Ave.), Brooklyn, NY 11223 Od wtorku do soboty: 12:00-7:00 pm, w niedziele 12:00 - 3:00 pm (718) 266-1018 www.drshuiguicui.com Akcetujemy ubezpieczenia: 1199, Aetna, BCBS, Cigna, Elder Plan, Liberty, Magnacare, Multiplan, Triad Health (VHS), UHC Empire Plan

WIELOSPECJALISTYCZNE CENTRUM MEDYCZNO-REHABILITACYJNE Dogodna lokalizacja w Twoim s¹siedztwie - na Greenpoincie

157 Greenpoint Avenue, Brooklyn, NY 11222, tel. 718-349-1200 WSZECHSTRONNA OPIEKA MEDYCZNA, OSTEOPATYCZNA I PRAKTYKA RODZINNA. Certyfikowane, medyczne badania na Zielon¹ Kartê - Wype³niamy formê I-693. Zapewniamy szybk¹ pomoc – Zapraszamy do nas. MEDYCYNA OGÓLNA - Wszystkie rodzaje badañ i coroczna kontrola - Drobne zabiegi na miejscu - Gabinet dermatologiczny - Leczenie bólu - Leczenie i wzmacnianie uk³adu kostnomiêœniowego

KARDIOLOGIA (CENTRUM ZDROWIA SERCA) - Konsultacja i diagnoza kardiologiczna i naczyniowa - Ocena ryzyka oraz zapobieganie chorobom serca - Diagnoza i leczenie uszkodzeñ serca - Diagnoza i leczenie wysokiego cholesterolu - Test stresu - Ocena pracy uk³adu sercowo-naczyniowego - Tomografia komputerowa serca i ocena zwapnienia serca

FIZYKOTERAPIA I TERAPIA ZAWODOWA - Leczenie wszystkich dolegliwoœci - Nowoczesne wyposa¿enie - Terapia masa¿em

PULMUNOLOGIA - Rozpoznanie i leczenie astmy - Problemy z oddychaniem - Choroby p³uc - Test wydolnoœci p³uc

DIAGNOSTYKA - Wszystkie rodzaje sonogramów - Dopplers – Badanie wydolnoœci ¿y³ i têtnic - Blokada nerwobólów

KOMPLETNY PROGRAM PREWENCYJNY - Diagnostyka i test kontroli równowagi

Nasi lekarze wspó³pracuj¹ z NY Methodist Hospital, SUNY Downstate Medical Center oraz Beth Israel Mount Sinai Hospital.

MEDICAL & REHABILITATION CENTER – Rejestracja: tel 718-349-1200. MÓWIMY PO POLSKU.


11

KURIER PLUS 11 KWIETNIA 2015

GRUBE

RYBY

i

PLOTKI

Weronika Kwiatkowska

u Anna Dymna - dalej piêkna i m¹dra. Jeœli po wielkanocnym ob¿arstwie nie pozna was kole¿anka z pracy, a s¹siad zamiast uk³oniæ siê zapyta: pan/i do kogo? – nie przejmujcie siê. Gwiazdy maj¹ gorzej. Anna Dymna, która by³a jedn¹ z najpiêkniejszych aktorek lat 70-tych, wyzna³a, ¿e od lat spotyka siê z niewybrednymi komentarzami na temat swojego wygl¹du: „Na ulicy czasem s³yszê: o Jezu, pani Dymna, to pani jeszcze ¿yje? Albo: co siê z pani zrobi³o, kiedyœ by³a pani taka ³adna.” Aktorka, która od lat zajmuje siê dzia³alnoœci¹ charytatywn¹, utrzymuje, ¿e niemi³e uwagi nie robi¹ na niej wra¿enia, a nadawcom nie przypisuje z³ych intencji. Wrêcz przeciwnie. „W ci¹¿y przyty³am trzydzieœci kilo, mia³am problemy hormonalne. Mia³am wiêc 35 lat i by³am ju¿ taka grubsza. Ludzie do mnie pisali listy: „Nie ¿ryj tyle, ty zapyzia³y misiu”, mam te listy do tej pory. Wymyœli³am sobie, ¿e oni to z mi³oœci.” Jak widaæ hejterzy ¿yli i w przed-wirtualnych czasach. I – podobnie jak dzisiaj byli sk³onni wybaczyæ niemal wszystko. Poza faktem, ¿e gwiazdy to te¿ ludzie. * Na podobne reakcje publicznoœci narzeka³ ostatnio Matthew Perry - aktor, który przez lata wciela³ siê w rolê Chandlera Binga w kultowym serialu „Przyjaciele”. Matt, który przez lata prowadzi³ doœæ hulaszczy tryb ¿ycia, wyzna³: „Przyjaciele” wci¹¿ s¹ ogl¹dani przez nowych, m³odych widzów i to jest naprawdê niesamowite. Jednak kiedy mijaj¹ mnie na ulicy s¹ zaskoczeni tym, jak staro dziœ wygl¹dam. Przecie¿ kiedy krêciliœmy „Przyjació³”, ich nawet nie by³o na œwiecie!” Dobrze, ¿e przez ostatnie dziesiêæ lat Matt nie gra³ lekarza z Leœnej Góry. Wtedy nie tylko musia³by przepraszaæ za to, ¿e siê postarza³, ale równie¿ t³umaczyæ dlaczego nie mo¿e wypisaæ recepty. * Wiosna zbli¿a siê wielkimi krokami i ³atwo wpaœæ w pop³och z powodu kilku dodatkowych kilogramów, których dorobiliœmy siê w czasie zimy i za wielkanocnym sto³em. Na szczêœcie - wed³ug naj-

nowszych doniesieñ - lekka nadwaga nie tylko nie jest tak groŸna, jak przez lata s¹dzono, ale nawet w przypadku niektórych osób mo¿e dawaæ efekt ochronny. Naukowcy sformu³owali teoriê paradoksu oty³oœci i teraz próbuj¹ przekonaæ pacjentów, ¿e organizmowi mniej szkodzi kilka dodatkowych fa³dek, ni¿ nieustaj¹ce diety i huœtawki w postaci efektu jo-jo. Czy¿by nadchodzi³a moda na pe³niejsze kszta³ty? Pierwsze jaskó³ki widaæ ju¿ w kampaniach firm produkuj¹cych bieliznê. Coraz wiêcej producentów decyduje siê zatrudniaæ modelki w tzw. rozmiarze XXL. „Panuje przekonanie, ¿e musisz byæ super szczup³y. Ale przecie¿ ponad 90 proc. kobiet na œwiecie ma rozmiar 40-42. Firmy wykorzystuj¹ce modelki o proporcjonalnych cia³ach w rozmiarze zwyk³ych kobiet odnosz¹ marketingowy sukces”. To prawda. Wed³ug najnowszych badañ przeprowadzonych przez magazyn Forbes, to w³aœnie modelki XXL – czyli tak naprawdê normalnie wygl¹daj¹ce kobiety - sprzeda³y cztery razy wiêcej bielizny, ni¿ marki u¿ywaj¹ce w kampanii zdjêæ wychudzonych dziewcz¹t. * Z tego te¿ powodu najnowsza akcja promocyjna marki Victoria's Secret i zdjê-

u To one s¹ prawdziwymi kobietami.

cie szczuplutkich Anio³ków, pod którym widnieje has³o: „Doskona³e cia³o” spotka³a siê nie tylko z krytyk¹ mediów i organizacji walcz¹cych z anoreksj¹ wœród nastolatek, ale równie¿ z reakcj¹ modelek o pe³niejszych kszta³tach. Dziewczyny, które w œwiecie mody zaszufladkowane s¹ jako modelki XXL, postanowi³y odpowiedzieæ podobnym plakatem i wyeksponowa³y swoje naturalne kszta³ty podpisuj¹c zdjêcie: „Nie jesteœmy anio³kami, jesteœmy kobietami!” W czasach, gdy ju¿ nawet 11-latki cierpi¹ na anoreksjê, firmy powinny czuæ siê odpowiedzialne za promowanie prawdziwych, naturalnie wygl¹daj¹cych ludzkich cia³, a nie nieosi¹galnych idea³ów - powiedzia³ przedstawiciel Lane Bryant, firmy, która „produkuje bieliznê dla kobiet, a nie sztucznych tworów”. * Dla wiêkszoœci wspó³czesnych gwiazd, poprawianie urody, to jak mycie zêbów. Celebryci nie tylko przestali ukrywaæ fakt, ¿e korzystaj¹ z us³ug medycyny kosmetycznej, ale nawet z kilku ulubionych lekarzy uczynili gwiazdy. Jedn¹ z nich by³ Dr. Fredric Brandt, nazywany „botoksowym baronem”, który - jak poda³ The New York Times – w niedzielê Wielka-

u Œwiadoma Madonna jubileuszowo. nocn¹ zosta³ znaleziony martwy w swoim mieszkaniu na Florydzie. Brandt mia³ 65 lat i depresjê. Jedn¹ z przyczyn samobójczej œmierci mia³ byæ telewizyjny show Tiny Fey pt. „Unbreakable Kimmy Schmidt”, którego g³ówna postaæ jest wzorowana na „ulubionym lekarzu gwiazd”. Jedn¹ z najbardziej znanych klientek Brandt'a by³a Madonna, która w³aœnie wyst¹pi³a na ok³adce jubileuszowego wydania magazynu COSMOPOLITAN. W wywiadzie, którego udzieli³a z okazji 50-lecia istnienia magazynu, królowa POP mówi³a o feminiŸmie i „œwiadomej kobiecoœci”. Jej zdjêcia, jak zwykle, wywo³a³y kontrowersje. Ale – jak to coraz czêœciej w przypadku Madonny bywa – nie ze wzglêdu na nagoœæ czy wyuzdane pozy, ale nadmiern¹ ingerencjê grafików komputerowych, którzy tak bardzo wyg³adzaj¹ twarz piosenkarki, ¿e przestaje przypominaæ sam¹ siebie. Jak ona mo¿e mówiæ, ¿e jest œwiadom¹ kobiet¹, skoro nie potrafi zaakceptowaæ naturalnego procesu przemijania? – napisa³a oburzona fanka. I ci¹gle œwieci go³¹ pup¹, a potem g³osi feministyczne has³a - doda³a druga. Nie bez racji. ❍


12

KURIER PLUS 11 KWIETNIA 2015

Wstêga pamiêci 1➭ tak¿e wyk³adowców ró¿nych artystycznych uczelni w Polsce. O wyborze zdecydowa³o jury sk³adaj¹ce siê z 12 osób, rzeŸbiarzy, architektów, w³adz miasta Krakowa, tak¿e samych weteranów. – Dlaczego pomnik Armii Krajowej powstaje w Krakowie? AK kojarzy siê g³ównie z Warszaw¹ i powstaniem warszawskim. To bardzo dobre pytanie, ale równie¿ dobrze mo¿na by³oby zapytaæ, dlaczego dopiero teraz? Dlaczego dopiero 70 lat póŸniej? Wk³ad Polski w II wojnê œwiatow¹ by³ wielki. Sam pochodzê z rodziny oficerskiej, jestem wnukiem stryjecznym genera³a II Korpusu Armii Polskiej na Zachodzie. Czêœæ mojej rodziny po wojnie wyjecha³a do Londynu, druga czêœæ do Wiednia. Myœlê, ¿e Kraków, Armia Krajowa i ogólnie mówi¹c polski naród nie doczeka³ siê jak dot¹d memoria³u, który upamiêtnia³by wk³ad Polski w zwyciêstwo w II wojnie œwiatowej. Wiemy, ¿e w Polsce po wojnie rz¹dzili komuniœci i takie w³aœciwe upamiêtnienie AK nie by³o mo¿liwe. Ci, którzy tak naprawdê wygrali, nie maszerowali w paradzie zwyciêstwa. Oczywiœcie Warszawa by³a najwa¿niejszym z punktu widzenia Armii Krajowej miejscem, ale przecie¿ czêœæ AK-owców bra³a udzia³ w akcjach w ca³ym kraju i chodzi tu równie¿ o ich upamiêtnienie. Kraków by³ wa¿nym zapleczem drukarskim, propagandowym i wywiadowym dla AK. – Konkurs na pomnik zosta³ rozstrzygniêty w 2013 roku. Mamy ju¿ rok 2015. Dlaczego tak wolno idzie realizacja? – Sprawa rozbija siê o œrodki finansowe. Zebranie 2 mln z³otych przekracza mo¿liwoœci Œwiatowego Zwi¹zku ¯o³nierzy Armii Krajowej. Zadeklarowana pocz¹tkowo przez w³adze pomoc w sfinansowaniu budowy okaza³a nie wystarczaj¹ca. – Jako laureat czuje siê pan zawiedziony postaw¹ w³adz? – Szczerze mówi¹c nie oczekiwa³em, ¿e to bêdzie ³atwa droga. Wszystko co ma wartoœæ, co siê po latach ceni, o to trzeba walczyæ, ale z drugiej strony oczekiwa³em, ¿e weterani otrzymaj¹ jednak wiêksz¹ pomoc. Nie mo¿e byæ przecie¿ tak, ¿e oni sami, z w³asnych sk³adek, sfinansuj¹ memoria³ tej rangi. – O jakich w³adzach mówimy? Polski, miasta Krakowa? – W³adze miasta Krakowa obieca³y pomoc, która jak dot¹d okaza³a siê nieskuteczna. Na razie Rada Miasta Krakowa przeznaczy³a na pomnik 100 tys. z³otych, co oczywiœcie nie wystarczy na wybudowanie memoria³u. Œwiatowy Zwi¹zek ¯o³nierzy AK zabiega o te œrodki, ale jak na razie w³adze nie kwapi¹ siê z wielkim poparciem. – St¹d jak rozumiem m.in. pana wizyta w USA. Czy by³ pan równie¿ w innych krajach? – Tak, by³em w Wielkiej Brytanii, w Londynie, gdzie mieszka czeœæ mojej rodziny. Naszym partnerem w Londynie jest Instytut W³adys³awa Sikorskiego, który wœród tamtejszej Polonii bêdzie organizowa³ zbiórkê funduszy na pomnik. Podobne rozmowy s¹ prowadzone w Stanach i w Polsce. W Krakowie, w maju we wspó³pracy z Pange¹ zorganizowany bêdzie koncert po³¹czony ze zbiórk¹ pieniêdzy na realizacjê memoria³u.

u Projekt pomnika. – A ile dot¹d zebraliœcie pieniêdzy? – Sami weterani nazbierali 70 tys. z³otych. Do tego nale¿y dodaæ 100 tys. z³otych przyznane przez w³adze Krakowa oraz kolejne 100 z ró¿nych zbiórek. Mamy ok. 300 tysiêcy. – Czyli jesteœcie na pocz¹tku drogi? – Tak, ale siê nie poddajemy i sprawa z pewnoœci¹ zostanie doprowadzona do koñca. – Proszê powiedzieæ coœ wiêcej o samym wygl¹dzie memoria³u? – Pomnik ³¹czy w sobie tradycjê i wspó³czesnoœæ. Ma formê wstêgi, która jako czêœæ naziemna wy³ania siê spod ziemi i narasta do wysokoœci 3,50 metrów, wznosz¹c siê ku niebu, wskazuj¹c ku Wiœle. Tym samym reprezentuje heroiczny wzlot walki Armii Krajowej w podziemiu, o wolnoœæ Polski. Wstêga zbudowana jest z dwóch warstw. Zewnêtrzna z p³yt Corten w kolorze rdzy, wewnêtrzna to b³yszcz¹ca polerowana stal, s³u¿¹ca jako powierzchnia pod inskrypcje, znaki, grawury. W rzucie projektu, w formie wstêgi, odzwierciedla siê granica dawnej Rzeczpospolitej Polskiej w momencie wybuchu II wojny œwiatowej. Po wewnêtrznej stronie wstêgi umieszczono, w ci¹gu chronologicznym, najwa¿niejsze wydarzenia i akcje Armii Krajowej oraz znak Polski Walcz¹cej. W konstrukcjê wstêgi zintegrowana jest trybuna – schody, okalaj¹ca miejsce placu wewnêtrznego. Trybuna jest oœwietlona pasmowo. Powierzchniê placu przecinaj¹ lekkie linie kartezjañskie z bia³ego granitu, jako znak po³¹czenia Polski z reszt¹ Europy i œwiata. Plac ten przeznaczony jest do sk³adania ho³du, zebrañ, manifestacji w dniu obchodów i jest ogólnodostêpny dla wszystkich przybyszy. W punkcie centralnym kwadratu umiejscowiono ko³o z bia³ego marmuru oraz wbudowano instalacje pionowej kolumny œwietlnej o wysokoœci 50 m., która reprezentuje poleg³ych w walce. Kamieñ wêgielny pod budowê pomnika zosta³ wmurowany 27 wrzeœnia 2013 r. w obecnoœci w³adz Krakowa oraz pani prezydentowej Karoliny Kaczorowskiej, wdowy po ostatnim prezydencie RP na uchodŸstwie Ryszardzie Kaczorowskim. Pod kamieñ wêgielny wmurowano tuby z ziemi¹

z pól bitewnych, na których walczyli Polacy. – Pomnik jest objêty patronatem prezydenta Bronis³awa Komorowskiego. Czy to nie przeszkadza w zbiórce funduszy wœród Polonii? Polacy za granic¹ przewa¿nie s¹ krytyczni wobec obecnego prezydenta. – Na to pytanie mogê odpowiedzieæ w sposób nastêpuj¹cy. Weterani nie maj¹ innej mo¿liwoœci ni¿ wspó³pracowaæ z oficjalnymi w³adzami Polski, które zosta³y wybrane w legalnych wyborach. Nawet gdyby chcieli nie mog¹ zmieniæ patronatu honorowego, bo taki jest oficjalny protokó³. – Proszê powiedzieæ parê s³ów o sobie. Mieszka pan w Polsce, czy w Wiedniu? – Na sta³e mieszkam w Wiedniu. Jestem architektem, mam tam w³asn¹ pracowniê oraz ma³e studio w Krakowie. Pracowa³em miêdzy innymi nad projektem Miêdzynarodowego Lotniska w Wiedniu, jak równie¿ budynków uniwersytetu w Monachium. Wraz z partnerami realizujemy tak¿e projekty budynków mieszkalnych w Zjednoczonych Emiratach Arabskich. W Stanach Zjednoczonych bra³em udzia³ w konkursie na memoria³ Holokaustu w Atlantic City i Museum of Science Fiction w Waszyngtonie. Projekt muzeum dosta³ nagrodê Finali-

sty i nagrodê People's Choice Award. Obecnie projekt podró¿uje po USA z wystaw¹ w najwiêkszych miastach. Projekt pomnika Armii Krajowej, który zrobi³em nie jest typow¹ zarobkow¹ dzia³alnoœci¹. Jest to projekt serca. – Dziêkuje za rozmowê.

Tomasz Bagnowski Chcesz pomóc weteranom albo siê dowiedzieæ wiêcej na temat budowy Pomnika AK email: info@AKmemorial.pl Œwiatowy Zwi¹zek ¯o³nierzy Armii Krajowej Organizacja Po¿ytku Publicznego Nr KRS 0000113420 DEPOZYTARIUSZ ETOSU I TRADYCJI ARMII KRAJOWEJ oraz POLSKIEGO PAÑSTWA PODZIEMNEGO zwraca siê z gor¹c¹ proœb¹ o wsparcie budowy Pomnika Armii Krajowej w Krakowie. Prosimy o wp³aty na konto: PL 21 1020 1097 0000 7802 0232 64 45 SWIFT: BPKOPLPW


KURIER PLUS 11 KWIETNIA 2015

Nowojorskie sylwetki

13

Halina Jensen

Niepowtarzalna Lola Wypada zapytaæ na wstêpie, kim by³a naprawdê Lola Montez. Królewsk¹ metres¹? Ognist¹ Hiszpank¹? Enigmatyczna odpowiedŸ na te pytania brzmi zarówno tak, jak i nie. Któ¿ by jednak pomyœla³, i¿ historyjka o Montez znajdzie siê równie¿ w nowojorskich kronikach. Lola objawi³a siê oczom zachwyconych panów w 1851 r. w jednym z najwiêkszych teatrów na Broadwayu. Nieistniej¹cy dziœ teatr "Rialto" by³ wype³niony publicznoœci¹ do ostatniego miejsca, ³¹cznie z widzami stoj¹cymi na galerii. I nic dziwnego, skoro wystêpy piêknej Loli poprzedzi³a wielka fama. Mia³a ona wówczas 33 lata, ognisty temperament i doskona³¹ figurê. Posiadaj¹c filigranow¹ sylwetkê, przypomina³a raczej Afrodytê ni¿ Wenus z Milo. A poza tym tañczy³a z wielkim wdziêkiem. Delikatne rysy porcelanowej laleczki podkreœla³a przeœliczna i lekko kremowa cera. Wielkie lazurowe oczy w ciemnej oprawie, piêknie zarysowane brwi i krucze w³osy dope³nia³y uroczego obrazka, którego nie powstydzi³by siê nawet najlepszy artysta. Ach te nó¿ki! Ach ten gors"! wzdychali na ów kusz¹cy widok mê¿czyŸni w ró¿nym wieku. Pocz¹tki kariery Loli ton¹ w mrokach. Zabarwia³a je póŸniej wymyœlona przez ni¹ legenda. Niczym Afrodyta wy³aniaj¹ca siê z piany, piêknie wyrzeŸbiona figurynka pojawi³a siê nagle w zespole baletowym paryskiej Opery. Pewnego dnia na deskach tej sceny ujrza³ j¹ kró³ Bawarii, a jednoczeœnie dojrza³y mê¿czyzna, znajduj¹cy siê w niebezpiecznym wieku. Nic dziwnego, i¿ Ludwig I zakocha³ siê w Loli od pierwszego wejrzenia. Adoruj¹c ponêtn¹ dziewczynê, obsypa³ j¹ brylantami i pospiesznie wywióz³ do w³asnego kraju. Nie tylko m³oda, ale i bardzo inteligentna metresa uzyska³a przemo¿ny wp³ywy na starzej¹cego siê w³adcê. Król nie tylko j¹ wyniós³ do godnoœci hrabiny Lansfeld, ale i spêdza³ z ni¹ ka¿d¹ woln¹ chwilê. Zasiêga³ tak¿e jej rady w sprawach pañstwowych. Gdyby¿ j¹ chocia¿ trzyma³ w ukryciu! - wzdychali ministrowie i urzêdnicy. Ostentacyjny zwi¹zek budzi³ ci¹g³e zgorszenie na dworze, zaœ rodzina królewska nie posiada³a siê z oburzenia. Jawny skanda³ zatacza³ coraz szersze krêgi - i niezale¿nie od podejmowanych usi³owañ - nie uda³o siê go ukryæ przed poddanymi. Nieustaj¹ce proœby i naciski nie dawa³y ¿adnego reultatu. Zauroczony kró³ nie reagowa³ te¿ na groŸby, tote¿ rodzina uciek³a siê do ostatecznego œrodka. Publicznie og³oszono go szalonym, zmuszaj¹c do abdykacji. Niepocieszony po utracie kochanki, Ludwig uciek³ w krainê fantazji. Zgromadzi³ przez ca³e lata najwiêksz¹ na œwie-

cie kolekcjê domów dla lalek, z pe³nym wyposa¿eniem. Objecha³a ona nieomal¿e ca³¹ Europê we wspó³czesnych czasach, budz¹c zachwyt nie tylko dzieci, ale i doros³ych. Kilkanaœcie lat temu zawita³a do Nowego Jorku. Przeciekaw¹ wystawê zorganizowa³o wówczas muzeum na Brooklynie. Wracaj¹c do przerwanego w¹tku, po Ludwigu obj¹³ w³adzê jego najstarszy syn, który uzna³ hrabinê za persona non grata. Nie zwa¿aj¹c na protesty zdetronizowanego ojca, odebra³ jej równie¿ tytu³ i zwi¹zane z nim w³oœci. Kaza³ odstawiæ Lolê Montez do granicy, pozwalaj¹c jej ³askawie na zabranie osobistych rzeczy. Nawiasem mówi¹c, sk³ada³o siê nie kilkanaœcie ogromnych kufrów, na co przymkniêto oczy dla œwiêtego spokoju. Zabroniono jej te¿ raz na zawsze powrotu do Bawarii. Lola zniknê³a na pewien czas z horyzontu, aby wyp³yn¹æ na powierzchniê przy okazji nowego skandalu. W Londynie o¿eni³ siê z ni¹ m³ody i bardzo bogaty Anglik, s³u¿¹cy honorowo w królewskiej gwardii. Wieœæ o g³oœnym mezaliansie dotar³a do Indii, gdzie znajdowa³ siê pierwszy i zapomniany m¹¿ Loli. Dotkniêty do ¿ywego wróci³ do ojczyzny, oskar¿aj¹c wiaro³omn¹ kobietê o pope³nienie poliandrii. Zanim jednak sprawa znalaz³a siê w s¹dzie, zmar³ nagle na tropikaln¹ chorobê. Lola nied³ugo cieszy³a siê swoim gwardzist¹. Ulegaj¹c œmiertelnemu wypadkowi, zostawi³ on kochankê bez ¿adnego zabezpieczenia. Jak ³atwo odgadn¹æ, odkrycie poprzedniego ma³¿eñstwa uniewa¿ni³o ów zwi¹zek. Nie pozosta³o wiêc nic innego jak powrót na scenê, tym bardziej, i¿ amerykañski impresario, szukaj¹cy talentów, zaofiarowa³ jej anga¿ na olœniewaj¹cych warunkach. Zorganizowana przezeñ kampania reklamowa dosz³a do zenitu, tote¿ oczekiwanie na "La Montez" osi¹gnê³o stan bia³ej gor¹czki. - Lola has come - krzycza³y nag³ówki wszystkich gazet w momencie przybicia statku do nowojorskiego wybrze¿a. Na os³awion¹ uwodzicielkê czeka³ wiwatuj¹cy t³um. Podczas jej wystêpów widownia by³a wype³niona do ostatniego miejsca, niezale¿nie od bardzo drogich biletów. Na sali znajdowali siê li tylko i wy³¹cznie mê¿czyŸni. Damska publicznoœæ bojkotowa³a Lolê Montez. Podczas gdy panie z towarzystwa potêpia³y j¹ za niemoralnoœæ, to kobiety lekkiego prowadzenia widzia³y w niej groŸn¹ rywalkê. Tymczasem lekkomyœlna Lola wcale nie by³a pozbawiona dobrych cech, jeœli wybaczyæ jej nadmierne upodobanie do mê¿czyzn i brylantów. Jej postêpowanie nie zdradza³o przebieg³oœci, wyrachowania, czy te¿ braku uczuæ. Z drugiej strony, jest rzecz¹ zrozumia³¹, i¿ jako po¿eraczka mêskich serc nie mog³a budziæ sympatii kobiet z ¿adnej sfery.

u Lola Montez uwielbiana za warunki zewnêtrzne. Po kilkumiesiêcznych wystêpach, Lola wyjecha³a na d³ugie tournee po Stanach Zjednoczonych. Tylko od czasu do dociera³y o niej skandaliczne wieœci. "P³omieñ Hiszpanii" natchn¹³ jakiegoœ gryzipiórka do napisania sztuki pt. "Lola Montez w Bawarii". Pewien sukcesu impresario postanowi³ wystawiæ j¹ na Broadwayu. Lekkostopa i pe³na wdziêku tancerka nie mia³a jednak za grosz talentu aktorskiego, tote¿ melodramat zszed³ szybko z afisza. Zosta³ on przeniesiony do Bowery, zamieszkiwanego przez Irlandczyków, którzy przyjêli j¹ z wielkim entuzjazmem. Impresario odbi³ sobie z nawi¹zk¹ wszystkie koszty i straty, zaœ niestrudzona Lola uda³a siê w dalszy objazd. Podbijaj¹c Amerykanów swoim tañcem na Po³udniu i Zachodnim Wybrze¿u, Montez powróci³a na dobre do Nowego Jorku w 1858 r., osiedlaj¹c siê przy Wschodniej 17 Ulicy, która by³a wówczas dobrym miejscem zamieszkania. Piêkna Lola wy-

st¹pi³a ju¿ w zupe³nie w nowej roli, daj¹c prelekcje o zachowaniu zdrowia, urody i mi³oœci. Ubrana w ciemny, nieomal¿e kwakierski strój, Montez zdoby³a sobie wreszcie sympatiê kobiet. Zachorowawszy na raka, sta³a siê bardzo gorliw¹ chrzeœcijank¹. Uzyska³a wtedy nie tylko przebaczenie od Pana Boga w konfesjonale, ale tak¿e i od p³ci s³abej, o co przecie¿ jest znacznie trudniej. Zmar³a w 1863 r., do¿ywszy zaledwie 45 lat. Zosta³a pochowana na historycznym cmentarzu Greenwood. Dopiero wówczas wysz³o na jaw jej prawdziwe imiê i nazwisko, a mianowicie Eliza Gilbert, urodzona w Anglii. Wypada w tym miejscu zakrzykn¹æ - Jaka¿ to jednak moc tkwi w imieniu! Jako Eliza wiod³aby zapewne ¿ycie przyk³adnej ¿ony i matki. Jako egzotyczna Lola Montez przesz³a do historii, wprawdzie pisanej z ma³ej litery, ale zawsze. ❍


14

KURIER PLUS 11 KWIETNIA 2015

Nowa

powieϾ

w

odcinkach

Liliana Arkuszewska

Czy by³o warto? Odyseja d¿insowych Kolumbów

Niebieskie œciany, na ³ó¿kach granatowe narzuty, b³êkitne zas³ony. Z uciech¹ otwieram wielgachne rozsuwane okno z wyjœciem na balkon. Szum fal zabrzmia³ jak najpiêkniejsza symfonia, wilgoæ rozkosznie oblepia³a cia³o. Wkradaj¹ce siê promienie s³oñca budz¹ wczeœnie. Przecieraj¹c oczy, wychodzê na balkon. Wpatrujê siê w zielononiebiesk¹ wodê oceanu, w bia³e grzywy bij¹ce g³oœno o brzeg. Niekoñcz¹ca siê jasno¿ó³ta pla¿a jest pusta. Tylko dwoje trzymaj¹cych siê za rêce spacerowiczów podziwia szybuj¹ce pelikany. Na œniadaniu w Captain Cove, restauracji po³o¿onej wœród pachn¹cych kwiatów, krzewów przepychaj¹cych siê rozmaitymi odcieniami zieleni, rozsiadamy siê w wiklinowych fotelach. Siêgamy po menu, gdy podchodzi do nas opalona blondyna. Mówi jakoœ dziwnie, na jednym wydechu, jak nakrêcona. Rozumiemy tylko wyrwane z kontekstu pojedyncze s³owa: coffee, juice… Zdziwienie marszczy nasze czo³a. – Patka, czy ty j¹ rozumiesz? – pytam zmieszana. – No pewnie. – A dlaczego my nie rozumiemy? – Ona mówi z silnym po³udniowym akcentem. Jeszcze trochê pogada, a zaskoczycie. I faktycznie, wymawiane nadzwyczaj melodyjnie przeci¹gane s³owa staj¹ siê rozpoznawalne. Andrzej, jakby odnalaz³ zgubion¹ na moment swobodê, rozpogadza czo³o i wdaje siê w konwersacjê, zamawiaj¹c œniadanie. Delektujemy siê nim bez poœpiechu, bo ciepe³ko, jakie czuliœmy w nocy, okazuje siê nie tak ciep³e, jakbyœmy chcieli; jest zaledwie dwadzieœcia stopni Celsjusza. No, ale na pla¿ê trzeba. W Atlantyku zmagamy siê z falami. Zimne, przypominaj¹ k¹piele w polskim Ba³tyku, kiedy to wpada³o siê z dzik¹ radoœci¹ do morza, a po paru minutach wychodzi³o siê, szczêkaj¹c zêbami. Radoœæ uzupe³niamy, korzystaj¹c z luksusów hotelu. W oszklonym pomieszczeniu, gdzie a¿ gêsto od dorodnej roœlinnoœci, basen. Turkusowa woda mieni siê od wdzieraj¹cego siê s³oñca. Obok jacuzzi. Jakiego koloru jest w nim woda, trudno powiedzieæ, bo pieni siê, jakby dodano do niej szamponu. Para unosi siê w górze, tworz¹c szarobia³¹ chmurê, wilgoæ skraplaj¹ca siê na szybach sp³ywa w¹skimi stru¿kami. Patka wskakuje do basenu, gdzie chlapi¹ siê dzieci, a my z Andrzejem wchodzimy w ciep³e k³êby pary. Zanim zd¹¿yliœmy rozpostrzeæ ramiona, poczuæ rozkosz relaksu, s³yszymy g³oœn¹ rozmowê. „Zapewne Amerykanie” – myœlê, kiedy przed oczyma w gêstej chmurze zarysowuj¹ siê cztery postacie. Pulchne panie pierwsze wchodz¹ do jacuzzi. Wzrasta poziom wody. Po nich gramoli siê jeden z mê¿czyzn, ³ysy, równie¿ papuœny. I znowu jakby wody przyby³o. Ostatni z nich… o Chryste Panie! Olbrzym, wa¿y ze dwieœcie kilo. Twarz niczego sobie, gdyby nie zwisaj¹ce pod ni¹ dwie brody. T³usta sylwetka przypomina utuczone prosiê. Gdy wy³oni³ siê z pary, przestraszy³am siê. Nie doœæ, ¿e taki wielki, to jeszcze nagi! Natychmiast przymykam oczy. Za chwilê nieœmia³o podnoszê powieki. Grube

brzuszysko opada mu prawie do ud, ale z boku dostrzegam skrawek br¹zowych k¹pielówek. Odsapujê z ulg¹. Zastanawiam siê, jak mo¿na tak siê zaniedbaæ. Pewnie od lat nie widzia³ swoich klejnotów. Kiedy zadumana nie mogê znaleŸæ odpowiedzi na pytanie, on ociê¿ale, jak s³oñ zanurza siê w jacuzzi. Woda siêga mi ju¿ po brodê. Podnoszê siê na palcach, by nie na³ykaæ siê piany. Myœli pop³ynê³y do Pary¿a, kiedy to Jir ka dzieli³ siê z nami swoimi wspo-mnieniami z Kanady i Ameryki. By³y sk¹pe, trudno z nich by³o stworzyæ obraz tutejszego œwiata, lecz niektóre utkwi³y w pamiêci. Pamiêtam, jak krêci³ g³ow¹, gdy mówi³, ¿e takich grubasów jak w Ameryce nie zobaczymy nigdzie indziej na œwiecie. Mia³ racjê, ale zapomnia³ dodaæ, ¿e grubasy s¹ obdarzone niezwyk³ym poczuciem humoru. W ich towarzystwie uœmialiœmy siê po pachy. ¯al by³o siê rozstawaæ. Jeszcze wieczorem ostatnie spojrzenie na Myrtle Beach. Poza hotelami nie ma czym nacieszyæ oka. Odrobinê ³adniejsze ni¿ miasteczka w pó³nocnych Stanach, ale trudno siê czymkolwiek zachwyciæ. „Dlaczego o USA s³yszy siê tyle wspania³ych opinii? Dlaczego œwiat ma kompleks Ameryki?” – dumam niezmiernie ciekawa Florydy. Mo¿e za ma³o jeszcze jej widzia³am? A mo¿e to tylko fama. Rozejrzyj siê! Smak po³udnia wznieca w nas wilczy apetyt. Czêœciej ni¿ zwykle w drodze do Daytona Beach wypatrujemy restauracji Big Boy. Mieszcz¹ siê one blisko autostrad, bez problemu mo¿na je znaleŸæ. W ka¿dej szwedzki stó³ z urozmaiconym wyborem warzyw, co najmniej dwoma rodzajami zup, dañ miêsnych, deserów, owoców, a i ceny zupe³nie przyzwoite. Postoje na posi³ki s¹ najlepszym przerywnikiem w pokonywaniu d³ugich kilometrów. Urozmaicamy je wspomnieniami pocz¹tków lat na emigracji, m³odzieñczych lat w Polsce. Bawimy siê, ucz¹c Patkê polskiej gramatyki. Przewa¿nie inicjuje to Andrzej. – Pacita, odmieñ przez przypadki „no¿yce”. – Dobra. Mianownik: kto co – no¿yce, dope³niacz: kogo czego – no¿yczek… – Nie no¿yczek, tylko no¿yc. – Ale no¿yczek te¿ mo¿e byæ – upiera siê przy swoim. – Nie mo¿e, bo nie odmieniasz s³owa no¿yczki, tylko no¿yce. – Ale to przecie¿ to samo, nie? ok, celownik: komu czemu…– i reszta idzie g³adko. – A teraz odmieñ przez osoby czasownik „strzyc”. – Ok, ok, odmieniaæ przez osoby jest o wiele ³atwiej ni¿ przez przypadki. Ja strzygê, ty strzy¿esz, ona strzy¿e. My strzy¿emy, oni strz¹… – Nie strz¹, tylko strzy¿¹ – poprawiam. – No, coœ ty! Mówi siê strzyg¹, a nie strzy¿¹ - poprawia mnie Andrzej. – Strzy¿¹, jestem pewna! A mo¿e dwie formy s¹ poprawne? Zg³upia³am. Nie wiem! Jak to mo¿liwe? Zapominam ojczystego jêzyka? Jeszcze an-gielskiego porz¹dnie siê „nie naumia³am”, a ju¿ ojczystego zapomnia³am? O zgrozo! – ³apiê siê za g³owê. – Pa-

miêtasz, jak Kaziu po kilkunastu latach pobytu w Peru mówi³ kiepsko po polsku? Gdy mu brakowa³o s³ów, stale mó-wi³: „no wiesz”, zak³adaj¹c, ¿e potrafimy czytaæ jego myœli. To by³a mordêga. – Ale Kaziu, ¿yj¹c przez wiele lat w Limie, przebywa³ tylko wœród Peruwiañczyków. Do czasu, kiedy powsta³a spó³ka peruwiañsko-polska, nie mia³ ¿adnego kontaktu z Polakami. Nam to nie grozi. W domu rozmawiamy po polsku, towarzystwo mamy te¿ przewa¿nie polskie. Nigdy nie zapomnimy ojczystego jêzyka. – Ale nieraz te¿ mówicie jak Kaziu. – Patka, co ty opowiadasz? – No, ci¹gle mówisz do tatulka: podaj mi „to”. Zawsze siê zastanawiam, sk¹d on wie, co to jest to „to”, ale jakimœ dziwnym sposobem siê rozumiecie. Ciocia Gosia i wujek S³awek te¿ tak mówi¹. Karolina kiedyœ siê g³owi³a, o co chodzi³o, jak ciocia prosi³a wujka, ¿eby wzi¹³ „tamto z tego” i „do tamtego” w³o¿y³. Milknê, zastanawiam siê, czy faktycznie nasz polski zaczyna kuleæ. Andrzej nieustannie stara siê go pielêgnowaæ. Nie pozwala wpl¹tywaæ an-gielskich s³ów do polskich konwersacji, do obrzydzenia zwraca wszystkim uwagê. Niekiedy jest a¿ nudny i irytuj¹cy, ale konsekwentnie zmusza ca³e towarzystwo do dbania o polszczyznê. Ze mn¹ jest inaczej. Idê na ³atwiznê. Zw³aszcza gdy jestem podniecona emocjami, wygodniej mi wyraziæ uczucia lub opowiedzieæ gor¹ce jeszcze wydarzenie, wtr¹caj¹c angielskie zwroty i powiedzonka. Wydaje mi siê, ¿e wiele z nich dosadniej okreœla prze¿yte przygody, dok³adniej pozwala wyraziæ uczucia. T³umaczenie ich mija siê z celem. Traci na sile, nie oddaje ca³ego sensu. Jak powiedzieæ po polsku: take it easy lub get over it? Jak przet³umaczyæ: play it by ear? Nie da siê. Po angielsku brzmi bardziej adekwatnie. Z Patk¹ czasami rozmawiam w tym jêzyku. Myœlê, ¿e jest jej ³atwiej, a zale¿y mi na tym, by rozmawia³a ze mn¹ o wszystkim, ze swobod¹ dzieli³a doœwiadczenia. Czêsto siê nad tym nie zastanawiam, w codziennym zaganianym ¿yciu biorê dzieñ po dniu, jak leci, aby by³o ³atwiej. * W koñcu dotarliœmy na Florydê. W Daytona Beach wybieramy po³o¿ony przy brzegu Atlantyku czteropiêtrowy hotel z balkonami. Bardziej przytulny i te¿ ma wszystko, czego dusza zapragnie. Zaraz po zakwaterowaniu otwieram na oœcie¿ rozsuwane okna, by poczuæ ulubiony zapach morza. I tu machaj¹ do nas kiwaj¹ce siê na wietrze palmy, mrugaj¹ radoœnie œwiate³ka przy basenie. Us³ane milionami gwiazd niebo, nadêta srebrzysta kula ksiê¿yca, pachn¹ca tropikiem noc uspokaja. G³êboko wdycham s³one powietrze. Choæ b³ogo, d³ugo nie mogê zasn¹æ. Le¿ê, ws³uchuj¹c siê w koj¹ce dŸwiêki, i pytam sama siebie: „Czy istnieje na œwiecie coœ piêkniejszego ni¿ szum bij¹cych o brzeg fal?”. Rano, obudzona s³oñcem, wychodzê na balkon. Czuj¹c otulaj¹ce ciep³o, spogl¹dam przed siebie. – O nie! Tylko nie to! – nie wierzê w³asnym oczom. Na pla¿y zamiast spaceruj¹cych lub wyleguj¹cych siê na le¿akach wcza-

odc. 61 sowiczów wœród nurkuj¹cych w wysokich falach pelikanów je¿d¿¹ warcz¹ce samochody. W u³amku sekundy pryska boska atmosfera. – ChodŸcie coœ zobaczyæ! To bezczeszczenie natury – wykrzykujz oburzeniem. – Zamiast pachn¹cego wiatru czuæ sw¹d benzyny! Patka i Andrzej staj¹ obok mnie, wpatruj¹ siê w przeje¿d¿aj¹ce po ubitym piachu dwa czarne jeepy dymi¹ce spalinami. – Kto to wymyœli³?! – pyta retorycznie Andrzej. – Tutaj nie bêdziemy budowaæ wie¿y Babel – dorzuca z kwaœn¹ min¹ Patka. Ale skoro ju¿ tu jesteœmy – mówiê niepocieszona – pop³ywajmy przed œniadaniem w basenie. Potem pojedziemy zobaczyæ miasto. I po raz pierwszy w Stanach, zwiedzaj¹c Daytona Beach, popadamy w zachwyt. Dopiero dziœ zach³ystujemy siê opiewanym dobrobytem Ameryki. Trafiamy do ekskluzywnej dzielnicy, gdzie oczy raduje widok bogatych rezydencji. Piêknych i wielkich. Jedne z balkonami, inne z wera ndami, otynkowane na bia³o. Pokryte czerwon¹ dachówk¹, przypominaj¹ hacjendy, jakie widzia³am w San Isidro w Limie. Inne, ob³o¿one kamiennymi mozaikami, ton¹ w kolorowej roœlinnoœci. Wœród dojrzewaj¹cych cytryn, z³ocistych pomarañczy, upstrzone kwieciem. Tak urzekaj¹ce, ¿e zatrzymujemy siê, by uwieczniæ je na zdjêciach. Wówczas pielêgnuj¹cy ogrody Murzyni lub Latynosi zaprzestaj¹ pracy i patrz¹ na nas ze zdziwieniem. „Zupe³nie jak w kinie” – myœlê, podziwiaj¹c posiad³oœci, od których bije ekstremalnym luksusem. – Taka Ameryka ci siê podoba? – uœmiech pojawi³ siê na twarzy Andrzeja. Potakujê uradowana. Po paru ochach i achach wróci³ humor. Tak bardzo zale¿a³o mi, ¿eby na naszych pierwszych wakacjach wszystko by³o ³adne. Do tej pory duszê koi³ ocean, serce przyroda, ale ci¹gle czegoœ brakowa³o. W podœwiadomoœci uciska³ niedosyt. Chcia³am Ameryki. Tej wynios³ej, o której siê nas³ucha³am, tej wyœnionej. Potrzebowa³am siê zachwyciæ. Zobaczyæ dobrobyt, w jakim tu siê ¿yje. W ka¿dym amerykañskim mieœcie s¹ piêkne dzielnice, chcia³am siê w nich znaleŸæ. Widz¹c reakcjê Andrzeja, zrozumia³am, ¿e nie tylko ja. Teraz tak¿e i w jego oczach b³yszcz¹ radosne ogniki. – To idziemy za ciosem? Grzejemy do Disneya? – Tak, tak! Do Disney World! Nie mogê siê doczekaæ! – Patce spodoba³ siê pomys³ taty. Im bardziej wje¿d¿amy w g³¹b Florydy, tym bardziej czujemy gor¹ce, duszne powietrze o specyficznym md³ym zapachu.

Liliana Arkuszewska Szczecinianka. Wyjecha³a z kraju z trzyletni¹ córk¹, mê¿em, siostr¹ i szwagrem; najpierw do Francji, potem do Kanady. W Odysei d¿insowych Kolumbów razem z ni¹ prze¿ywamy emigracyjn¹ codziennoœæ i zastanawiamy siê – czy by³o warto?


15

KURIER PLUS 11 KWIETNIA 2015

Podwójne ¿ycie Weroniki K.

Uroki

Kupi³am bukiet hiacyntów. ¯eby korespondowa³y z abstrakcyjn¹ ³¹k¹ nad sto³em. Ale zanim roz³o¿y³am œwi¹teczny W ERONIKA K WIATKOWSKA obrus, zwiesi³y ciê¿kie od zapachu g³owy. Teraz zdychaj¹ w rogu pokoju. Nadal wydzielaj¹c przeraŸliwie mocn¹ i gêst¹ woñ. Wielkanoc. Spotkania przy stole. Rytualne odczynianie uroków. £amanie siê jajkiem. I za³amywanie. Siê.

Zastanawiam siê, czy to nasza cecha narodowa czy osobnicza. To nieustaj¹ce poczucie bycia dotkniêtym, zniewa¿onym? Co rusz ktoœ „obra¿a uczucia narodowe i religijne” Polaków. Filmem, wystaw¹, artyku³em. Przywo³ujemy wiêc artystów do porz¹dku. Stawiamy do k¹ta. Grozimy palcem. Dopominaj¹c siê wyjaœnieñ i przeprosin. Zamiast czasem zerkn¹æ w lusterko, które usi³uj¹ nam podsun¹æ pod nos.

dorabia za kó³kiem w polskiej agencji taksówkarskiej, t³umaczy piêkn¹ angielszczyzn¹, ró¿nice miêdzy Polakami i Czechami na przyk³adzie filmów. Ostatnio ogl¹da ze znajomymi du¿o polskiej klasyki: Wajdê, Zanussiego, Falka. I twierdzi, ¿e to piêkne kino, ale powa¿ne bardzo i przygnêbiaj¹ce. I ¿e w jego ojczyŸnie takie nagromadzenie patosu i smutku raczej by nie przesz³o. ¯e Czesi pomyœleliby, ¿e to jakieœ jaja. ¯e to nie mo¿e byæ na serio.

*

*

Myœlê o tym wracaj¹c taksówk¹ do domu. Jest ciemna, zimna noc. I myœlê na g³os. Mê¿czyzna za kó³kiem ma na imiê Jan i jest Czechem. Wiêc ma dystans. I hrabalowskie poczucie humoru. W jego kraju artyœci nie obawiaj¹ siê ukamieniowania. By uczciæ wejœcie Czech do Unii Europejskiej, David Èerny stworzy³ „Sikaj¹cych”. RzeŸba przedstawia dwóch mê¿czyzn, stoj¹cych naprzeciw siebie i oddaj¹cych mocz do basenu w kszta³cie konturu kraju. Penisy mê¿czyzn s¹ ruchome, i za pomoc¹ SMS-ów ogl¹daj¹cy mog¹ dowolnie kierowaæ strumieniem wody. Podobno - u wiêkszoœci Czechów- rzeŸba budzi jedynie rozbawienie. Uwa¿aj¹, ¿e to œwietna metafora wspó³czesnego stosunku polityków do w³asnego kraju. Który - nomen omen - olewaj¹ z góry. Inni twierdz¹, ¿e to generalnie postawa wiêkszoœci czeskiego narodu. Który ani siê specjalnie nie identyfikuje, ani nie odcina. Któremu patriotyczne uniesienia s¹ raczej obce. Co wiemy z historii. I literatury.

A my lubimy na powa¿nie. Smutno. I z porywem serc. Choæ bywa, ¿e têsknimy do czeskiego poczucia humoru. Ich lekkoœci, sowizdrzalstwa. Mariusz Szczygie³ - dy¿urny czechofil kraju, od lat pisze ksi¹¿ki o naszych po³udniowych s¹siadach, które ciesz¹ siê w Polsce nies³abn¹cym powodzeniem. Podobnie, jak czeska literatura. Hašek, Hrabal a nade wszystko Ota Pavel i „Œmieræ piêknych saren”. Ksi¹¿ka, któr¹ powinno siê zapisywaæ na receptê. Zamiast antydepresantów. Polecam j¹ Janowi z Brna, który podczas krótkiej, nocnej przeja¿d¿ki zd¹¿y³ ju¿ opowiedzieæ o roku 68, pocz¹tkach imigracji, dwóch ¿onach, córce i domku nad jeziorem. Rozstajemy siê niczym para przyjació³. Po³¹czeni chwil¹ serdecznej uwagi, przeb³yskiem bliskoœci, która mo¿e narodziæ siê jedynie miêdzy dwojgiem przypadkowych przechodniów; podró¿nych w poci¹gu, pacjentów w poczekalni.

Rozmawiaæ z niektórymi, to jak dyskutowaæ z pos³ank¹ Wróbel o in vitro. Nie trafiaj¹ ¿adne argumenty. Pró¿no t³umaczyæ, odwo³ywaæ siê do rozs¹dku, apelowaæ o – chocia¿by próbê - zobaczenia problemu w szerszym kontekœcie i uwzglêdnienia racji drugiej strony. Mur. Beton. I siê nie przebijesz. Jak u Koterskiego - moja jest tylko racja, i to œwiêta racja. Bo nawet jak jest twoja, to moja jest mojsza ni¿ twojsza. Nie umiemy rozmawiaæ. Nie próbujemy zrozumieæ. Wolimy siê obra¿aæ. Bo brakuje nam dystansu. Bierzemy wszystko zbyt dos³ownie. ¯adnych cudzys³owów. Czytania miêdzy wierszami. Namys³u. Jesteœmy tacy ma³ostkowi. Tacy banalni. Z tymi wiecznie spiêtymi poœladkami. Na w³asny temat. Nie umiej¹cy zdobyæ siê na odrobinê autorefleksji. Bezkrytyczni i nieprzejednani. Uk³adamy zdania, w których roi siê od wyrazów pisanych z wielkiej litery. I wykrzykników.

Jan, który ca³e ¿ycie przepracowa³ jako in¿ynier, a teraz

Delikatnie zamykam drzwi taksówki, ¿eby nie sp³oszyæ chwili. Noc jest jasna i zimna. Trudno uwierzyæ w kwitn¹ce przed domem drzewo. Napisz do autorki: podwojnezycieweronikik@gmail.com

El¿bieta Baumgartner radzi

Jak sp³acaæ rachunki, gdy brak pieniêdzy Choæ oficjalny wskaŸnik bezrobocia spad³ w kraju do oko³o 5.5%, ekonomiœci obliczaj¹, ¿e praw d z i w y wskaŸnik jest dwa razy wiêkszy. Wielu osobom zasi³ek dla bezrobotnych siê skoñczy³, przestali szukaæ pracy, albo pracuj¹ w niepe³nym wymiarze czasu. Je¿eli i ty masz k³opoty w wyniku których uginasz siê pod brzemieniem d³ugów, ten artyku³ jest dla ciebie.

Za co p³aciæ najpierw

P³aæ za rzeczy niezbêdne dla swojej rodziny: ¿ywnoœæ czy lekarstwa maj¹ bezwzglêdne pierwszeñstwo. Nawiasem mówi¹c, ¿ywnoœæ w USA jest stosunkowo tania i niewiele da siê oszczêdziæ sk¹pi¹c sobie na niej. Wyj¹tkiem oczywiœcie s¹ posi³ki w restauracjach, które nawet brane na wynos, s¹ luksusem. P³aæ rachunki zwi¹zane z domem lub mieszkaniem, bo je¿eli je zaniedbasz, to mo¿esz straciæ dach nad g³ow¹. Po¿yczka na dom. Bank wybaczy jedno czy dwa opóŸnienia, ale mo¿e rozpocz¹æ procedurê przejêcia domu (foreclosure), je¿eli bêdziesz zalegaæ z dwiema czy trzema ratami. Poproœ bank, ¿eby pozwoli³ ci p³aciæ tylko odsetki (interest only) przez 3 do 6 miesiêcy. Je¿eli od czasu zaci¹gniêcia hipotecznego kredytu spad³y stopy procentowe, to poproœ bank o modyfikacjê po¿yczki (loan modification). Czynsz. W³aœciciel domu mo¿e ci wybaczyæ kilka nied³ugich opóŸnieñ, lecz w razie notorycznych zaleg³oœci poda ciê do s¹du o eksmisjê.

Rachunki za pr¹d, gaz i telefon (utility bills) mo¿na od³o¿yæ na co najwy¿ej dwa miesi¹ce. Po dwóch, trzech miesi¹cach firma u¿ytecznoœci publicznej przestaje œwiadczyæ us³ugi. Poproœ o tzw. extended payment plan. Uwaga: w niektórych rejonach nie wolno elektrowni odci¹æ dostawy pr¹du. Znaj swoje prawa! P³aæ raty za samochód, je¿eli jest on niezbêdny do dojazdów do pracy. Sp³acaj sumiennie po¿yczkê samochodow¹ (albo za leasing), bo stracisz pojazd. Niektórzy po¿yczkodawcy mog¹ odebraæ (repossess) auto nawet wskutek jednej zaleg³ej raty. Nie zaniedbuj p³acenia za ubezpieczenie samochodowe. Je¿eli pozwolisz, by polisa ci wygas³a, to w stanach, gdzie ubezpieczenie jest obowi¹zkowe, w³adze stanowe automatycznie anuluj¹ ci rejestracjê samochodu. Zdarzyæ siê mo¿e, ¿e bank, w którym sp³acasz po¿yczkê samochodow¹, mo¿e wykupiæ polisê za ciebie. Polisa taka bêdzie chroniæ auto od kradzie¿y i kolizji, ale nie ochroni adekwatnie ciebie od odpowiedzialnoœci cywilnej. Za polisê tê wykupion¹ przez bank, byæ mo¿e znacznie mniej korzystn¹, i tak sam zap³acisz. Bêd¹c w finansowych tarapatach zadzwoñ do swojego agenta. Niektóre firmy pozwalaj¹ na miesiêczn¹ zw³okê.

P³atnoœci, które mog¹ poczekaæ

Sp³aty niezabezpieczonych d³ugów (unsecured loans) mog¹ poczekaæ nieco d³u¿ej, ale uwa¿aj, ¿eby nie popsuæ sobie historii kredytowej. Przyk³adem s¹ po¿yczki osobiste (personal loan, zwane te¿ signature loan), rachunki u lekarza, prawnika, konta kredytowe w sklepach. Je¿eli nie zadeklarowa³eœ za d³ug ¿adnego zastawu, to na krótk¹ metê wierzyciele niewiele mog¹ ci zrobiæ. Nie dopuœæ jednak, by zg³osili ciê do biura kredytowego. Masz finansowe k³opoty – porozmawiaj z nimi szczerze. W przypadku niewielkich kwot,

wielu nawet nie pofatyguje siê agresywnie œci¹gaæ nale¿noœci. Rachunki za karty kredytowe. W nieskoñczonoœæ mo¿esz p³aciæ minimalne raty, podane na rachunkach. Pamiêtaj tylko, ¿e w ten sposób po¿yczkê bêdziesz sp³aca³ kilkadziesi¹t lat! Je¿eli nie mo¿esz podo³aæ nawet minimalnym ratom, to pamiêtaj, ¿e za opóŸnienia w p³atnoœciach bank mo¿e podnieœæ ci oprocentowanie na kartach kredytowych, co podniesie miesiêczne sp³aty. Do tego, bank zg³osi spóŸnione p³atnoœci do biura kredytowego, co popsuje ci punktacjê kredytow¹ (credit score) i spowoduje kolejne komplikacje. Do³ó¿ wiêc starañ, ¿eby nie mieæ opóŸnieñ w p³atnoœciach! Podatki federalne. Jeœli chodzi o opóŸnienie w podatkach, to przyjmij do wiadomoœci, ¿e gro¿¹ ci dwie kary: za spóŸnione rozliczenie i spóŸnione zap³acenie podatków. Uregulowanie podatków federalnych mo¿esz odwlekaæ dosyæ d³ugo, ale to kosztuje 0.5 procenta miesiêcznie od zaleg³ej kwoty za ka¿dy miesi¹c, maksymalnie 25 procent, do tego oprocentowanie i ewentualne inne kary. Z amerykañskim urzêdem podatkowym (IRS) nie ma ¿artów. Rada: Rozlicz siê na czas, nawet je¿eli nie mo¿esz pos³aæ pe³nej nale¿noœci, w przeciwnym razie kary za nierozliczenie siê s¹ jeszcze wy¿sze: 5 procent miesiêcznie, maksymalnie 25 procent od zaleg³ej kwoty. Nie zani¿aj nale¿noœci sztucznie, bo mo¿esz zap³aciæ 10 procent kary (substantial understatement penalty). Uwaga: Uzyskanie przed³u¿enia terminu p³atnoœci (extension) nie zwalnia ciê od zap³acenia podatków! Rachunki za opiekê medyczn¹, tak jak inne d³ugi bez zabezpieczenia maj¹ niski priorytet i daj¹ siê od³o¿yæ na póŸniej. W przypadku powa¿nego opóŸnienia

w p³atnoœciach szpital mo¿e odwo³aæ siê do pomocy collection agency lub pozwaæ ciê do s¹du. Rada: Przedstaw problem w billing department szpitala, poproœ o wyrozumia³oœæ przez kilka miesiêcy lub roz³o¿enie d³ugu na mniejsze raty. Szpitale bywaj¹ cierpliwe, bo wielu nieubezpieczonych pacjentów popada w finansowe tarapaty. Po¿yczki studenckie mog¹ byæ na dole twojej listy priorytetów, je¿eli o to zadbasz. Rada: Strata pracy mo¿e kwalifikowaæ ciê do ca³kowitego odroczenia p³atnoœci nawet do trzech lat. Negocjuj z po¿yczkodawc¹. Czesne w szkole. Wskutek zmiany sytuacji finansowej rodziny, ty czy twoje dziecko mo¿e zakwalifikowaæ siê do dodatkowej pomocy finansowej. Rada: Porozmawiaj szczerze z urzêdnikiem do spraw pomocy finansowej (financial aid officer). Prywatne szko³y s¹ elastyczne w tym wzglêdzie. Prywatne po¿yczki. Ich niesp³acenie ma najmniejsze konsekwencje. Krewny czy kolega mo¿e siê obraziæ, ale nie mo¿e ci zabrudziæ historii kredytowej. Proœ o cierpliwoœæ. Za tydzieñ pomówimy, sk¹d wzi¹æ pieni¹dze w potrzebie, jak uporz¹dkowaæ swój bud¿et, oraz jak zapobiec finansowym k³opotom.


16

KURIER PLUS 11 KWIETNIA 2015

Œwiêconka w szkole œw. Cyryla i Metodego 27 i 28 marca w Polskiej Szkole Sobotniej przy parafii œw. Cyryla i Metodego wyczuwa³o siê atmosferê zbli¿aj¹cych siê Œwi¹t Wielkanocnych. Dzieci i m³odzie¿ tradycyjnie ju¿ zebra³y siê, aby wspólnie œwiêtowaæ i kontynuowaæ œwi¹teczne tradycje. Poniewa¿ nasza szko³a jest placówk¹, w której uczy siê ponad czterystu uczniów, pracujemy i uczymy siê na dwie zmiany. W pi¹tki do szko³y przychodzi m³odzie¿, czyli uczniowie klas 6-12, a w soboty dzieci z klas 0-5. Tak te¿ œwiêtowaliœmy Wielkanoc – w pi¹tek i sobotê, chocia¿ scenariusz uroczystoœci by³ bardzo podobny. Spotkanie rozpocz¹³ ksi¹dz Tadeusz Maciejewski - proboszcz parafii, przy której mieœci siê nasza szko³a. Uroczyœcie powita³ wszystkich uczniów, nauczycieli oraz rodziców, po czym poœwiêci³ przyniesione przez ka¿d¹ klasê pokarmy. Zanim uczniowie rozeszli siê do swoich sal, aby tam wspólnie zjeœæ tradycyjn¹ œwiêconkê i rozmawiaæ o tradycjach wielkanocnych, wys³uchali czêœci artystycznej przygotowanej przez swoich kolegów i kole¿anki oraz przyjêli œwi¹teczne ¿yczenia od prezes Polskich Szkó³ Dokszta³caj¹cych – Doroty Andraki, która jest jednoczeœnie dyrektorem szko³y. Uczniowie z sympati¹ i zadowoleniem wypowiadaj¹ siê o tego typu szkolnych

spotkaniach, jest to dla nich bowiem okazja, ¿eby z przyjació³mi z polskiej szko³y spêdziæ czas inaczej i bardziej swobodnie ni¿ na zajêciach, porozmawiaæ, poœmiaæ siê i wspólnie pobiesiadowaæ, a co najwa¿niejsze, aby kultywowaæ polskie tradycje i zwyczaje.

Magdalena Œlaski

u Prezes Centrali Polskich Szkó³ Dokszta³caj¹cych i dyrektor szko³y

dr Dorota Andraka sk³ada ¿yczenia dzieciom, rodzicom i pedagogom.

107 Norman Avenue

W telegraficznym skrócie W i e l u z Pañstwa zapewne pamiêta, ¿e nie tak dawno temu pokazywaliœmy w bibliotece film doIZABELA JOANNA BARRY kumentalny S³awomira Gruenberga o Janie Karskim. Film, wówczas jeszcze nie skoñczony, wywo³a³ wielkie wzruszenie u ogl¹daj¹cych. Spieszê Pañstwu donieœæ, ¿e dziœ ju¿ dokoñczony, bêdzie mia³ polsk¹ premierê kinow¹ w Warszawie, 24 kwietnia. W najnowszym wydaniu Gazety Wyborczej mo¿na przeczytaæ wielce pozytywn¹ recenzjê Tadeusza Sobolewskiego – a jak wiadomo, jest Sobolewski jednym z najwa¿niej-

szych polskich krytyków filmowych. Film bêdzie mia³ dystrybucjê w kinach i obejrz¹ go wszyscy uczniowie szkó³ œrednich w Polsce. Mam nadziejê, ¿e to dopiero pocz¹tek sukcesów tego wa¿nego i znakomicie zrobionego filmu. Byæ mo¿e uda nam siê go pokazaæ po raz drugi w bibliotece. Tymczasem koñczy siê okres sk³adania zeznañ podatkowych i jeszcze tylko 14 kwietnia, we wtorek, od 10: 30 do 3: 00 pm bêdzie mo¿na tu u nas, w bibliotece, skorzystaæ z bezp³atnej pomocy w wype³nianiu zeznañ. Przypominam o regularnych spotkaniach sto³u konwersacyjnego, gdzie mo¿na æwiczyæ rozmawianie po angielsku, dwa razy w tygodniu, we wtorki i pi¹tki. Jak zawsze zapraszam na lekcje komputera we wtorki i czwartki (trzeba siê zapi-

saæ). Mamy, babcie i nianie zachêcam do zapoznania siê z kalendarzem programów dla dzieci, które odbywaj¹ siê niemal codziennie, nawet w soboty. Tak¿e w soboty, raz na dwa tygodnie, odbywaj¹ siê lekcje gry na gitarze. To wszystko s¹ nasze sta³e, regularne programy. Jeœli chodzi o najbli¿sze programy specjalne to zapraszam Pañstwa na 16 kwietnia o 18: 30 na program, w którym bêdziemy mogli siê dowiedzieæ, jak postêpowaæ w przypadkach nag³ych kataklizmów naturalnych i tych, spowodowanych przez cz³owieka. Coraz czêœciej zdarzaj¹ siê wichury, powodzie, sztormy, zawieje parali¿uj¹ce ¿ycie czy po¿ary. W czasie tego treningu bêdziecie siê Pañstwo mogli dowiedzieæ, jak siê przygotowaæ do tego typu wydarzeñ, jak sobie z nimi radziæ i jak powracaæ do normal-

nego stanu, jeœli ulegniemy jakimiœ wypadkom czy zniszczeniom. Ten program zosta³ przygotowany przez NY Citizen Preparedness Training Program. Bardzo serdecznie zapraszam na ten podaj¹cy wiele ciekawych informacji i potrzebny ka¿demu program. Do koñca kwietnia przyjmujemy u¿ywane ksi¹¿ki. To wa¿na wiadomoœæ dla tych, którzy chc¹ siê pozbyæ starych ksi¹¿ek, a nie chc¹ ich wyrzucaæ na œmietnik. Ksi¹¿ki te bêd¹ sprzedawane 9 maja, w sobotê, podczas imprezy „Book and Bake Sale”, a dochód z nich bêdzie przeznaczony na potrzeby biblioteki. Mam przy tym proœbê – proszê nie przynosiæ ksi¹¿ek rozpadaj¹cych siê czy zniszczonych do tego stopnia, ¿e nikomu ju¿ siê nie przydadz¹. Do zobaczenia w bibliotece.


17

KURIER PLUS 11 KWIETNIA 2015

Bezp³atny kurs jêzyka angielskiego Czy chcesz poznaæ gramatykê jêzyka angielskiego? Czy chcesz poprawiæ swoj¹ pisowniê i wymowê? Poznaæ nowe s³ówka? Zapraszamy na kurs angielskiego, œredni poziom, który odbywa siê w szkole nr 110 przy 124 Monitor St. / róg Driggs Ave. na Greenpoincie. Zajêcia odbywaj¹ siê od poniedzia³ku do czwartku w godzinach od 8:30 am do 12:15 pm Telefon kontaktowy - Anna: 718-388-4580

SPRZEDAM w Polsce 3-pokojowe mieszkanie z oszklonym balkonem, na pierwszym piêtrze. dzielnica Mokotów, przy ul. Burgarskiej, bardzo blisko £azienek ( w pobli¿u autobusy, sklepy, apteki, gabinety lekarskie) Proszê dzwoniæ poŸnym wieczorem od godziny 10 pm do 12 am lub rano od 6 am do 8 am. Tel. 011 48 228-429-421

Pijawki

Emilia’s Agency 574 Manhattan Avenue, Brooklyn, NY 11222 Tel. 718-609-1675; 718-609-0222; Fax: 718-609-0555

3 PODATKI INDYWIDUALNE

ROZLICZENIA BIE¯¥CE I LATA UBIEG£E NUMER PODATNIKA - ITIN - posiadamy uprawnienia IRS do potwierdzania paszportów ✓ KOREKTA DANYCH W SSA ✓ PE£NOMOCNICTWA - APOSTILLE ✓ SPONSOROWANIE RODZINNE ✓ OBYWATELSTWO i inne formy

3

Gabinety znajduj¹ siê w Greenpoint, NY, Garfield, NJ Business Consulting Corp.

Ewa Duduœ - Accountant Firma z wieloletnim doœwiadczeniem prowadzi:

✓ Rozliczenia podatków indywidualnych i biznesowych (jeden w³aœciciel, partnerstwo, korporacja), ✓ Pe³n¹ ksiêgowoœæ ✓ Rejestracjê i rozwi¹zywanie biznesów

110 Norman Ave, Brooklyn, NY 11222 ( 718-383-0043 lub 917-833-6508

Zapraszamy 7 dni w tygodniu.

Greenpoint Properties Inc. Real Estate Diane Danuta Wolska, broker Victor Wolski, associate broker Specjaliœci od sprzeda¿y nieruchomoœci Greenpoint, Williamsburg i okolice

Pijawki medyczne stawiane na wszelkie schorzenia Oczyœæ swoje cia³o, pozbêdziesz siê chorób. Pijawki z hodowli, stawiane tylko jeden raz.

(646) 460 4212

✓ T£UMACZENIA DOKUMENTÓW ✓ ZASI£KI DLA BEZROBOTNYCH ✓ BILETY LOTNICZE ✓ WYSY£KA PIENIÊDZY I PACZEK ✓ EMERYTURY AMERYKAÑSKIE ✓ MIÊDZYNARODOWE PRAWO JAZDY ✓ NOTARY PUBLIC (zawsze w agencji)

✓ NA SPRZEDA¯:

cell. 917-608-5344 WYCENA DOMÓW I MIESZKAÑ WYNAJMUJEMY MIESZKANIA NOTARIUSZ

Greenpoint: Driggs Ave. - 6-rodzinny, murowany dom, jedno mieszkanie z wyjœciem na piêkny ogród bedzie puste, dom w b. dobrym stanie: $2.500.000 Ridgewood: 3-rodzinny - w kontrakcie.

✓ Mamy du¿o kupców z gotówk¹ - zg³oœ dom

do sprzeda¿y! Potrzebne domy na sprzeda¿ i mieszkania do wynajêcia.

933 Manhattan Ave. (pom. Kent St. & Java St. www.greenpointproperties.com tel. 718-609-1485 Czytaj nas w internecie: www.kurierplus.com

Princess Manor

Excellence in Catering Every Occasion Specjalizujemy siê w przyjêciach weselnych w stylu polskim.

BO TAX SERVICE BO¯ENA PIETRUCHA - tel. 347-252-4535; 917-864-7091

Rozliczenia podatkowe Income Tax Sk³adanie i odbieranie dokumentów podatkowych codziennie. Proszê umówiæ siê na wizytê.

144 Nassau Ave. Brooklyn, NY 11222

PRZYJÊCIA OKOLICZNOŒCIOWE NA KA¯D¥ OKAZJÊ

Najwiêksza sala bankietowa na Greenpoincie Informacje i rezerwacje z Biurze Princess Manor: 92 Nassau Avenue, Brooklyn, NY 11222 Tel. 718-389-6965 www.princessmanor.com

POLSKA FIRMA MEDYCZNA NAJLEPSZE PRODUKTY MEDYCZNE NA TERENIE NOWEGO JORKU I OKOLIC

☛ wózki inwalidzkie ☛ ³ó¿ka szpitalne ☛ aparaty tlenowe ☛ pampersy i wk³adki higieniczne ☛ ortopedyczne buty z wk³adkami

DOSTAWA ZA DARMO

WYSY£KA DO POLSKI

Przyjmujemy Medicare i Medicaid oraz wiêkszoœæ programów HMO Zadzwoñ, doradzimy: tel. (718) 388-3355 fax: 718-599-5546; www.masurgicalsupply.com, 314 Roebling St, Brooklyn, NY 11211


18

KURIER PLUS 11 KWIETNIA 2015

896 Manhattan Avenue Suite 27 (na piêtrze) - Brooklyn, NY 11222

Tel: (718) 609-1560, (718) 383-6824, Fax: (718) 383-2412

MICHA£ PANKOWSKI TAX & CONSULTING EXPERT

Us³ugi w zakresie:

✓ Ksiêgowoœæ ✓ Rozliczenia podatkowe indywidualne i biznesowe, w tym samochodów ciê¿arowych

✓ Rejestracja biznesu i licencje ✓ Konsultacje ✓ Bezpodatkowa zamiana domów ✓ #SS - korekty danych

Og³oszenia drobne Cena $10 za maksimum 30 s³ów

REWELACJA W MEDYCYNIE! 1.Rezonansowe testowanie ca³ego organizmu metod¹ Voli-Vega 2.Terapia metod¹ Zenni, która zapobiega operacjom. Skutecznie leczy bóle krêgos³upa i inne dolegliwoœci. Tel. 201-679-8153 FIRMA HYDRAULICZNA zatrudni pomocnika z pozwoleniem na pracy. Maspeth, NY Tel. 718- 326- 9090

24-GODZINNY SERVICE Ryszard Limo: us³ugi transportowe, wyjazdy, odbiór osób z lotniska, œluby, komunie, szpitale, pomoc jêzykowa w urzêdach, szpitalach oraz bardzo drobne przeprowadzki. Tel. 646-247-3498 DODA BETTER HOMES and GARDENS RE - FH Realty office: Tel. 718-544-4000 mobile: 917-414-8866 email:cezar@cezarsells.com DU¯E, MA£E PRACE ELEKTRYCZNE. Solidnie i niedrogo. Tel. 917-502-9722

Email: Info@mpankowski.com

Anna-Pol Travel

ATRAKCYJNE CENY NA:

821 A Manhattan Ave. Brooklyn, NY 11222 Tel. 718-349-2423 E-mail:annapoltravel@msn.com

Bilety lotnicze do Polski i na ca³y œwiat Pakiety wakacyjne: Karaiby Meksyk, Hawaje, Floryda WWW.ANNAPOLTRAVEL.COM

promocyjne ceny przy zakupie biletu na naszej stronie

❖ Rezerwacja hoteli ❖ Wynajem samochodów ❖ Notariusz ❖ T³umaczenia ❖ Klauzula “Apostille” ❖ Zaproszenia ❖ Wysy³ka pieniêdzy Vigo

Fortunato Brothers 289 MANHATTAN AVE. (blisko Metropolitan Ave.) BROOKLYN, N.Y. 11211; Tel. 718-387-2281 Fax: 718-387-7042 CAFFE - PASTICCERIA ESPRESSO - SPUMONI GELATI - CAKES

W³oska ciastkarnia czynna codziennie do 11:00 wieczorem, a w weekendy do 12:00 w nocy. Zapraszamy.

NAUKA GRY na fortepianie, gitarze, skrzypcach oraz lekcje œpiewu. Szko³a z tradycjami.

Kobo Music Studio.

Rejestracja: Bo¿ena Konkiel Tel. 718-609-0088

Nowy serwis po³¹czeñ autokarowych

ADAS REALTY DANIEL ANDREJCZUK Licensed Real Estate Broker Biuro czynne codziennie od 9:30 rano do 7:30 wiecz.

w Domy w Condo w Co-Op w Dzia³ki budowlane w Notariusz publiczny. Fachowa wycena domów.

MIESZKANIA DO WYNAJÊCIA 150 N. 9 Street, Brooklyn, NY 11249

Tel. (718)

599-2047

(347) 564-8241


KURIER PLUS 11 KWIETNIA 2015

l Przygotowanie przedoperacyjne i operacje nowotworów tarczycy i przytarczycy, operacje gruczolaków i guzków piersi l Ultrasonografia i biopsje tarczycy i przytarczycy l operacje nowotworów nadnerczy i leczenie gruczolaków nadnerczy l Biopsje i operacje nowotworów piersi, w tym usuwanie guzów (lumpectomia), amputacje piersi (mastektomia) i likwidacja obrzêków limfatycznych l Rodzinne choroby endokrynologiczne – profilaktyka i leczenie

Doktor Dmitriy Yadgarov jest wysokiej klasy internist¹ z du¿ym doœwiadczeniem w dziedzinie chorób uk³adu oddechowego. Specjalizuje siê w leczeniu zaburzeñ snu. Pacjenci i wspó³pracownicy ceni¹ go za ogromn¹ wiedzê, profesjonalizm i troskliw¹ opiekê.

Doktor Anna Kundel, profesor na wydziale Chirurgii Endokrynologicznej NYU Langone Medical Center jest wysokiej klasy specjalist¹ zajmuj¹cym, siê gruczo³ami dokrewnymi takimi jak: tarczyca, przytarczyce i nadnercza. Specjalizuje siê w operacjach piersi, biopsjach i niechirurgicznym leczeniu chorób endokrynologicznych.

Dr. Yadgarov specjalizuje siê w leczeniu zapalenia oskrzeli, astmy oskrzelowej, zapalenia p³uc, przewlek³ego kaszlu, alergii sezonowej, wczesnym wykrywaniu nowotworów p³uc i innych chorób p³uc, pomaga równie¿ w rzuceniu palenia. Lekarz przeprowadza bronchoskopiê i zwi¹zane z ni¹ biopsje, laryngoskopiê, torakocentezê, operacje op³ucnej, intubacje dychawiczn¹, specjalizuje siê równie¿ w opiece nad pacjentami pod respiratorem. Dr. Yadgarov jest ekspertem w leczeniu ró¿nego rodzaju zaburzeñ snu w tym zespo³u bezdechu œródsennego, bezsennoœci, zespo³u niespokojnych nóg, narkolepsji i innych zaburzeñ.

19


20

KURIER PLUS 11 KWIETNIA 2015


Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.