Kurier Plus - 27 czerwca 2015

Page 1

ER KURI

NEW YORK • PENNSYLVANIA • CONNECTICUT • NEW JERSEY • MASSACHUSETTS

P L U S

P O L I S H NUMER 1086 (1386)

W E E K L Y

M A G A Z I N E

ROK ZA£O¯ENIA 1987 TYGODNIK

27 CZERWCA 2015

PE£NE E-WYDANIE KURIERA W INTERNECIE: WWW.KURIERPLUS.COM

➭ Chcia³aby dusza do raju... – str. 5 ➭ Szyd³o kontra Kopacz – str. 7 ➭ Amerykañska mitologia – Samotnoœæ w t³umie – str. 10 ➭ Odszkodowania dla Polaków po 9/11– str. 11 ➭ Pi¹tek w kinie – Twarz Anio³a – str. 12

Seniorzy z klubu Amber nad East River

Adam Sawicki

NATO prê¿y musku³y Sojusz pó³nocno-atlantycki postanowi³ rozmieœciæ ciê¿ki sprzêt wojskowy w krajach Europy Œrodkowej, w tym Polsce. Decyzje zosta³y podjête w ostatni¹ œrodê w Brukseli, na spotkaniu amerykañskiego sekretarza obrony Asha Cartera oraz szefów resortów wojskowych cz³onków paktu. Liczebnoœæ si³ wspólnego reagowania zosta³a podniesiona z 13 tysiêcy na pocz¹tku roku do 40 tysiêcy ¿o³nierzy si³ powietrznych, morskich i specjalnych, z udzia³em tzw. szpicy si³ w liczbie piêciu tysiêcy ¿o³nierzy, gotowych do akcji w ci¹gu 48 godzin. Postanowiono równie¿ rozmieœciæ w tych krajach 250 czo³gów amerykañskich. Sekretarz generalny paktu Jens Stoltenberg powiedzia³, ¿e wzmocnienie si³ paktu nast¹pi³o wskutek przy³¹czenia Krymu do Rosji i ci¹gle trwaj¹cej interwencji si³ rosyjskich na terenie Ukrainy oraz – nasilenia retoryki rosyjskiej o u¿yciu broni j¹drowej. Zapewni³ jednak, ¿e celem tych posuniêæ jest samoobrona a nie zagra¿anie Moskwie. Rosja równie¿ zbroi siê nad sw¹ zachod-

ni¹ granic¹. W ubieg³ym tygodniu zapowiedzia³a, ¿e powiêkszy swój arsena³ o 40 pocisków miêdzykontynentalnych. W grudniu ub. roku przenios³a drog¹ powietrzn¹ najnowsze rakiety Iskander w rejon Kaliningradu, które mog¹ byæ uzbrojone w ³adunki konwencjonalne lub j¹drowe. Potem rakiety wycofa³a, ale manewr zosta³ odczytany przez NATO jako gotowoœæ do szybkiego podjêcia walki w razie kryzysu wojskowego. Sekretarz Carter powiedzia³ dziennikarzom, ¿e NATO zwiêksza swe zdolnoœci odstraszania „w przewidywaniu, ¿e Rosja mo¿e siê nie zmieniæ pod W³adimirem Putinem ani nawet potem.” We wrzeœniu ubieg³ego roku Stany Zjednoczone przeznaczy³y miliard dolarów na usprawnienie obrony w Europie. Fundusze skierowano na zwiêkszenie rotacji ¿o³nierzy USA, æwiczeñ, rozmieszczenie sprzêtu i modernizacjê lotnisk oraz infra➭8 struktury.

u Od kilku lat polscy seniorzy z klubu Amber organizuj¹ uroczyste puszczanie wianków na East River. Wykorzystuj¹ do tego molo na Greenpoincie. Wianki s¹ jak zwykle ekologiczne, czyli naturalne kwiaty na wierzbowych obrêczach. Przygotowuj¹ je panie nale¿¹ce do Klubu. Wyruszamy przyozdobieni w kwiaty i z wiankami z oddalonego ok. 200 metrów od wody klubu Amber. Przy akompaniamencie akordeonu, na którym gra Micha³ D¿umaga, œpiewamy tradycyjne œwiêtojañskie piosenki z ulubion¹: Tam nad Wis³¹ w dolinie, siedzia³a dziewczyna, by³a piêkna jak ró¿any kwiat! Maki i ró¿e zbiera³a sobie. Wi³a wianki i rzuca³a je do faluj¹cej wody...

Fotografia, sztuka demokratyczna ZOSIA ZELESKA-BOBROWSKI

Czes³aw Karkowski

FOTO:

Kolejny salon polskich fotografików zgromadzi³, jak zwykle, t³umy ludzi – nie tylko samych artystów uczestnicz¹cych w prezentacji najnowszych dokonañ, ale przede wszystkim po prostu zainteresowanych tym, co osoby zrzeszone w Klubie maj¹ tym razem do pokazania.

uOtwarcie Salonu Fotografików. Od prawej: prezes Klubu Fotografika – Edward Madej, konsul generalna Urszula Gacek, jej zastêpca – Mateusz St¹siek.

Wobec coraz doskonalszego sprzêtu dostêpnego dla ka¿dego, ³atwoœci robienia dobrych zdjêæ, ich ma³ych i coraz ni¿szych kosztów, fotografia sta³a siê pierwsz¹ prawdziwie masow¹, demokratyczn¹ sztuk¹. Wszyscy fotografuj¹, wiêkszoœæ prezentuje swoje osi¹gniêcia w ró¿nych miejscach przepastnego internetu, niektórzy, jak zrzeszeni w polskim Klubie Fotografika w Nowym Jorku, pokazuj¹ swoje dzie³a na papierze. Starsi sta¿em fotograficy z¿ymaj¹ siê nieco stosunkowo now¹ sytuacjê i wzdychaj¹ do nie tak dawnych czasów, kiedy istnia³o œcis³e rozró¿nienie miêdzy popularnymi amatorami zdjêæ, rzemieœlnikami fotografii, oraz artystami tej sztuki. Dziœ ró¿nica ta zatar³a siê; ka¿dy z aparatem (sensu largo, skoro to mo¿e byæ i telefon, i tablet, i nie wiem, co jeszcze) wystêpuje w trzech wspomnianych rolach jednoczeœnie. Niekiedy ró¿nicê tê widaæ jeszcze, jak choæby w przypadku prac Jana Hausbrandta, uparcie trzymaj¹cego siê czarno-bia³ej fotografii, jakby nie dostrzega³, i¿ rzeczywistoœæ wokó³ nas jest coraz bardziej kolorowa. Hausbrandt pokaza³ dwie kompozycje – d³ug¹ koleinê w pustce, biegn¹c¹ w nie-

skoñczonoœæ jakby, a obok – pnie wysokich drzew jak koleiny pionu znikaj¹ce gdzieœ w górze. Nie kolor jest wa¿ny, ale kompozycja, nie zachwyt nad „piêkn¹” rzeczywistoœci¹, ale pewien pomys³, idea dróg ¿ycia – w dal i ku górze. Œwietne czarno-bia³e kompozycje Zosi ¯eleskiej-Bobrowski to zupe³nie inny œwiat, ale tak¿e popis sztuki fotograficznej – sfotografowa³a siê sama, nago, we wnêtrzu jakiegoœ rozpadaj¹cego siê domu czy szopy. Niezale¿nie od œmia³oœci koncepcji, której tylko pogratulowaæ, stworzy³a sugestywn¹ kompozycjê – piêkne cia³o kobiece poœród brzydoty rozpadu i zniszczenia, bia³e cia³o poœród ciemnych desek, g³adki, zgrabny kszta³t wokó³ spustoszenia i chaosu. I równie¿ w przypadku tych czterech zdjêæ mo¿emy siê dopatrzyæ interesuj¹cej idei. Nie chcia³bym, aby zrozumiano moje s³owa jako krytykê amatorskich przedsiêwziêæ. Wrêcz przeciwnie, chcê podkreœliæ, ¿e dziœ zanika ta ró¿nica i ka¿dy jest artyst¹, a najwa¿niejsza jest sama chêæ robienia zdjêæ i pokazywania ich. Klub Fotografika spe³nia niezmiernie po¿yteczn¹ rolê w integrowaniu œrodowiska Polaków z aparatami (w powy¿szym sensie). ➭6


2

KURIER PLUS 27 CZERWCA 2015

www.kurierplus.com

KOBO Music Studio cieszy siê z sukcesów i zaprasza

Jak zwykle d³ugi, ale bardzo interesuj¹cy koncert zakoñczy³ rok szkolny w KOBO Music Studio. D³ugi, bo wyst¹pi³o prawie szeœædziesiêciu artystów. Interesuj¹cy, bo program by³ bardzo zró¿nicowany. Publicznoœæ z przyjemnoœci¹ wys³ucha³a utoworów Chopina, Mozarta, Wieniawskiego, czy Bacewicz. Ze wzruszeniem s³uchano najm³odszych, bo ich wystêpy zawsze budz¹ wiele emocji.. KOBO Music Studio od 22 lat organizuje popisy swoich wychowanków. Popisy s¹ ukoronowaniem ca³orocznej pracy

nauczycieli i ich uczniów. Wysi³ek nauczycieli muzyki docenili tak¿e rodzice i ich znajomi, rzêsiœcie nagradzaj¹c m³odych muzyków brawami. Dla najm³odszych s¹ to jedyne mo¿liwoœci pokazania umiejêtnoœci na forum publicznym. Starsi uczniowie maj¹ trochê wiêcej mo¿liwoœci. Mog¹ wzi¹æ udzia³ w koncercie kolêd, który ma miejsce ka¿dego roku w koœciele œw. Stanis³awa Kostki na Greenpoincie. Niektórzy s¹ zapraszani na polonijne uroczystoœci i umilaj¹ je swoimi wystêpami. Ostatnio kilkoro muzyków z KOBO wystêpowa³o na aukcji obrazów zorganizowanej przez Children Smile Fundation w nowojorskim konsulacie. Kilkunastu uczniów zda³o z bardzo dobrym wynikiem egzamin NYSSMA z intrumentu na którym graj¹. Kolejnych dwoje dosta³o siê do szkó³ muzycznych. Rok by³ wiêc bardzo owocny. Po tak wspania³ym koncercie, wszyscy udaj¹ siê na zas³u¿ony odpoczynek, aby po wakacjach wróciæ z nowm zapa³em do æwiczenia muzyki. Nasze studio wznawia dzia³alnoœæ po wakacjach. Zapraszamy.

PR

POLSKI OŒRODEK nad jeziorem MOHICAN LAKE

Zakoñczenie roku i wakacje z szabl¹ Z okazji Dnia Dziecka, w Centrum Polsko-S³owiañskim rozegrano turniej szermierczy w szabli dziewcz¹t i ch³opców. Zawody odby³y siê w trzech kategoriach wiekowych i zgromadzi³y du¿¹ liczbê zawodników w wieku od lat 6 wzwy¿ wraz z rodzicami i sympatykami tej piêknej dyscypliny sportu. Program dla dzieci i m³odzie¿y od wielu lat prowadzi Janusz M³ynek, by³y trener na West Point i New Jersey Institute of Technology w Newarku oraz wychowawca mistrzyñ œwiata i Ameryki

w szabli. Po zaciêtych i pe³nych emocji walkach rozdano puchary oraz medale wszystkim uczestnikom turnieju. Zapraszamy do programu szermierczego, który w ka¿dy pi¹tek od godziny 15: 00 ma miejsce przy 177 Kent Street oraz na obóz szermierczy „Wakacje z Szabl¹”, który odbêdzie siê w dniach od 24 do 28 sierpnia w godzinach od 11: 00 do 14: 00. Telefon Janusza M³ynka: 908-906-2588

pr

POLSKI OŒRODEK po³o¿ony nad piêknym jeziorem Mohican Lake w górach Catskills, tylko 100 mil od NYC w Upstate, NY zaprasza na wypoczynek, relaks i wakacje w otoczeniu natury. Wêdkowanie, p³ywanie, ognisko nad brzegiem jeziora, BBQ, piêkny sosnowy las, góry, mikroklimat i wypoczynkowa atmosfera. Wypo¿yczamy ³ódki wios³owe, kajaki i rowery wodne. W okolicy – szlaki leœne, rowerowe, sp³ywy pontonowe na Delaware River, parki wodne, jazda konna, Monticello Cassino, Kadampa Meditation Center, koncerty w Woodstock, targi antyków, restauracje, atrakcje. Oferujemy 2-pokojowe mieszkania dla 1-7 osób, pokoje studio dla 1-4 osób, 1-sypialniowe bungalows nad samym brzegiem jeziora dla 1-4 osób oraz piêkne prywatne domki (cottages) nad jeziorem dla 1-8 osób. Wszystkie mieszkania maj¹ w³asn¹ ³azienkê, kuchniê z du¿¹ lodówk¹, piec gazowy, mikrofalówkê, naczynia oraz A/C, TV and Wi-Fi. W oœrodku jest du¿a sala do zabawy, stó³ billardowy, boisko do pi³ki siatkowej, sto³y piknikowe, krzes³a, le¿aki i hamaki. Idealne miejsce do wypoczynku poza miastem na weekend, wakacje z dzieæmi, spotkania towarzyskie oraz przyjêcia okolicznoœciowe na tle przyrody dla grup do 60 osób. Akceptujemy goœci z pieskiem. Do oœrodka mo¿na te¿ dojechaæ poci¹giem do Port Jervis, NY, oko³o 15 mil od oœrodka lub autobusem do Monticello, NY. NASZ ADRES:

Mohican Lake Resort, Polski Oœrodek 97 Leers Road Glen Spey, NY 12737

Tel: 845 858-8784


www.kurierplus.com

3

KURIER PLUS 27 CZERWCA 2015

 POLSKA

Pomó¿my chrzeœcijañskim uchodŸcom

USA rozmieszcz¹ w Polsce czo³gi i artyleriê

Do bazy w Polsce trafi zapas uzbrojenia dla amerykañskich ¿o³nierzy, którzy mieliby zostaæ przys³ani do naszego kraju w przypadku powa¿niejszego kryzysu. Sekretarz obrony Stanów Zjednoczonych Ashton Carter oficjalnie to potwierdzi³. Uzbrojenie ma trafiæ równie¿ do Rumunii i Bu³garii.

Sikorski rezygnuje z funkcji marsza³ka

Na posiedzeniu Sejmu Rados³aw Sikorski zrezygnowa³ z funkcji marsza³ka. Rezygnacja mia³a zwi¹zek z g³oœn¹ afer¹ pods³uchow¹. Nowymi kandydatami na to stanowisko zostali Ma³gorzata Kidawa B³oñska (PO) i Jerzy Wenderlich (SLD). Wygra³a Kidawa-B³oñska, dotychczasowa rzeczniczka rz¹du Ewy Kopacz. Nie wyklucza siê, ¿e rozczarowany do polskiej polityki Rados³aw Sikorski bêdzie teraz szuka³ zajêcia za granic¹.

Nowe decyzje personalne

Premier Ewa Kopacz na stanowisko szefa sztabu Platformy Obywatelskiej w wyborach parlamentarnych powo³a³a Marcina Kierwiñskiego, rzecznikiem sztabu zostanie Joanna Mucha, a rzecznikiem rz¹du Cezary Tomczyk. Prezes Prawa i Sprawiedliwoœci Jaros³aw Kaczyñski na stanowisko szefa sztabu wyborczego swojej partii powo³a³ Stanis³awa arczewskiego (wicemarsza³ka Senatu). Jego zastêpc¹ bêdzie Joachim Brudziñski.

Sejm przyj¹³ ustawê o in vitro

261 pos³ów g³osowa³o za przyjêciem ustawy, 176 by³o przeciw. Szeœæ osób wstrzyma³o siê od g³osu. Ustawê przyjêto w wersji przygotowanej przez rz¹d, nie uwzglêdniaj¹c poprawek opozycji.

Najbogatsi Polacy

Maj¹tek Jana Kulczyka, najbogatszego obecnie Polaka, oceniany jest na 16 miliardów dolarów. Powiêkszenie jego maj¹tku ostatnimi czasy wi¹¿e siê ze wzrostem akcji Ciechu, którego jest w³aœcicielem. Na drugim miejscu uplasowa³ siê magnat medialny Zygmunt Solorz-¯ak z 12,5 mld. z³, a na trzecim Micha³ Soko³ow z 8,3 mld. z³otych. W œcis³ej czo³ówce utrzymuje siê jedyna kobieta – Gra¿yna Kulczyk.

 ŒWIAT Silna pozycja Putina

90 procent Rosjan popiera W³adimira Putina. Rosjanie popieraj¹ jego politykê wewnêtrzn¹ i zewnêtrzn¹. 64 proc. badanych stwierdza, ¿e Rosja zmierza we w³aœciwym kierunku.

Rosja grozi Polsce i Rumunii

Jeœli Warszawa i Bukareszt zdecyduj¹ siê na zamontowanie amerykañskiej tarczy antyrakietowej, to Rosja wyceluje w te kraje swoje rakiety z g³owicami j¹drowymi – ostrzega Moskwa.

Zgin¹³ twórca muzyki do Titanica

61-letni kompozytor James Horner, twórca muzyki do wielu znakomitych filmów, m.in. do Tytanica, za który dosta³ Oscara i dziesiêciu oscarowych nominacji. Takich jak Braverheart, Avatar, Piêkny Umys³, zgin¹³ w katastrofie awionetki, któr¹ sam prowadzi³. Do wypadku dosz³o w Kalifornii. Przyczyny nie s¹ jeszcze znane.

Z wielkim ¿alem zawiadamiamy, ¿e zmar³a nasza

Kole¿anka

Iwona Buko W tych trudnych chwilach ³¹czymy siê w smutku wyra¿aj¹c g³êbokie wspó³czucie mê¿owi i dzieciom oraz znajomym. Grono przyjació³ Wystawienie zw³ok w sobotê i niedzielê 27 i 28 czerwca od 2:00 do 5:00 po po³udniu i od 7:00 do 9:00 wieczorem w domu pogrzebowym Papavero 52-29 83 Str. Elmhurst Msza œw. za Iwonê zostanie odprawiona 29 czerwca, o godz. 9:00 w koœciele œw. Alberta na Maspeth (72-27 Grand Ave.)

Po trzech latach ciê¿kiej choroby zmar³ mój jedyny

Syn

Andrzej Nowak

Akcja pomoc chrzescijañskim uchodzcom z Syrii i Iraku przebywaj¹cym w Libanie polega na tym, ¿e staramy siê im zapewniæ opiekê medyczn¹ ale te¿ chcemy im stworzyæ nowy dom w Europie i USA. Chrzescijañscy uchodŸcy nie mog¹ zostaæ w obozie na wiecznoœæ. Ich ewakuacja jest niezbêdna. W ich krajach jest wojna. Jako chrzeœcijanie powinniœmy siê zatroszczyæ o naszych braci i siostry. Ma³e racje ¿ywnoœciowe, s³aba opieka medyczna, izolacja, ograniczony dostêp do wody, wszystko to powoduje, ¿e chrzeœcijañscy uchodŸcy z Syrii i Iraku ¿yja z dnia na dzien w strachu o jutro. MUSIMY IM POMOC. NIE WOLNO NAM UDAWAÆ, ¯E NIC SIÊ NIE DZIEJE. Ka¿da pomoc finansowa, choæby najmniejsza, jest wa¿na. Ta pomoc finansowa bêdzie skierowana bezpoœrednio do rodzin. Da im to mo¿liwoœæ u³o¿enia sobie ¿ycia na nowo. B¹dŸmy z tymi, którzy mimo wojny tworz¹ razem z nami wspolnote chrzescijañsk¹. Kiedyœ Polska potrzebowa³a pomocy, teraz MY mo¿emy pomóc innym. Wiêcej informacji: www.bit.ly/1Ly4O91

KURIER PLUS redaktor naczelny Zofia Doktorowicz-K³opotowska sekretarz redakcji Anna Romanowska

sta³a wspó³praca Izabela Barry, Andrzej Józef D¹browski, Agata Galanis Halina Jensen, Czes³aw Karkowski, Krzysztof K³opotowski, Bo¿ena Konkiel Weronika Kwiatkowska, Katarzyna Zió³kowska

korespondenci z Polski Jan Ró¿y³³o,Eryk Promieñski

fotografia Zosia ¯eleska-Bobrowski

sk³ad komputerowy Marek Rygielski

wydawcy

o czym informuje pogr¹¿ona w bólu

Matka

Msza ¿a³obna za duszê Andrzeja odbêdzie siê w pi¹tek 26 czerwca o godz. 10:00 w koœciele œw. Stanis³awa Kostki na Greenpoincie Pani Krystyna Nowak, matka Andrzeja, znajduje siê w bardzo trudnej sytuacji materialnej. Osoby, które chcia³yby jej pomóc proszone s¹ o wp³aty do Citibank - numer konta: 4974152633.

John Tapper Zofia Doktorowicz-K³opotowska

Kurier Plus,Adam Inc . Mattauszek Adres : 145 Java Street Brooklyn, NY 11222

Tel : (718) 389-3018 (718) 389-0134 Fax : (718) 389-3140 E-mail : kurier@kurierplus.com Internet : http://www.kurierplus.com Redakcja nie odpowiada za treœæ og³oszeñ.


4

KURIER PLUS 27 CZERWCA 2015

www.kurierplus.com

Na drogach Prawdy Bo¿ej

Otworzyæ okna wiary Podobnie jak obfitujecie we wszystko, w wiarê, w mowê, we wszelk¹ gorliwoœæ, w mi³oœæ KS. RYSZARD KOPER nasz¹ do was, tak te¿ obyœcie i w tê ³askê obfitowali. Znacie przecie¿ ³askê Pana naszego Jezusa Chrystusa, który bêd¹c bogaty, dla was sta³ siê ubogim, aby was ubóstwem swoim ubogaciæ. Nie o to bowiem idzie, ¿eby innym sprawiæ ulgê, a sobie utrapienie, lecz ¿eby by³a równoœæ. Teraz wiêc niech wasz dostatek przyjdzie z pomoc¹ ich potrzebom, aby ich bogactwo by³o wam pomoc¹ w waszych niedostatkach i aby nasta³a równoœæ wed³ug tego, co jest napisane: „Nie mia³ za wiele ten, kto mia³ du¿o. Nie mia³ za ma³o ten, kto mia³ niewiele” 2 Kor 8,7.9.13-15

K

ilka tygodni temu uda³em siê noc¹ do szpitala Maimonides Medical Center w Brooklynie. Oko³o pó³nocy wszed³em do sali szpitalnej, gdzie le¿a³ nieprzytomny Piotr, którego zna³em od ma³ego dziecka z mojej poprzedniej parafii w Maspeth. Dziœ ma on ju¿ 20 lat. Mimo tak póŸniej pory, przy ³ó¿ku Piotra by³a spora grupa krewnych i przyjació³. Zaœ rodzice dzieñ i noc czuwali na zmianê przy ³ó¿ku swojego syna. Choroba spad³a nagle, objawiaj¹c siê przeszywaj¹cym bólem g³owy. W czasie mojej wizyty lekarze szukali przyczyn taych dolegliwoœci. Zosta³o trwo¿ne oczekiwanie. W tych chwilach wielkiej niepewnoœci, bólu i trwogi rodzice Piotra robili wszystko, aby ratowaæ swoje dziecko. Otwarli tak¿e szeroko „okna swojej wiary”. W gor¹cej modlitwie prosili Boga o ³askê uzdrowienia syna. O tê modlitwê prosili tak¿e mnie. Modlitwa wiary szturmowa³a niebo. Ci, którzy modlili siê wierz¹, ¿e ta modlitwa dotar³a do Boga i zosta³a wys³uchana. Po kilku dniach zdiagnozowano chorobê i rozpoczêto leczenie. Zmieniono tak¿e szpital, gdzie Piotr wróci³ do pe³ni zdrowia, a w jego domu zagoœci³a ogromna radoœæ. Podobna radoœæ zagoœci³a w domu Jaira, o którym mówi Ewangelia z dzisiejszej niedzieli: „Wtedy przyszed³ jeden z prze³o¿onych synagogi, imieniem Jair. Gdy Go ujrza³, upad³ Mu do nóg i prosi³ usilnie: ‘Moja córeczka dogorywa, przyjdŸ i po³ó¿ na ni¹ rêce, aby ocala³a i ¿y³a”. Poszed³ wiêc z nim, a wielki t³um szed³ za Nim i zewsz¹d Go œciskali”. W drodze doniesiono, ¿e córka Jaira zmar³a: „Twoja córka umar³a, czemu jeszcze trudzisz Nauczyciela?” Jezus s³ysz¹c to powiedzia³ prze³o¿onemu synagogi: „Nie bój siê, tylko wierz”. Bezgraniczna wiara i gor¹ca modlitwa sprawi³y cud. Jezus uj¹wszy rêkê dziewczynki powiedzia³: „Dziewczynko, mówiê ci, wstañ”. Ku radoœci rodziców i zdumieniu niedowiarków dziewczynka wsta³a zdrowa. Radoœæ zagoœci³a równie¿ w domu, chorej kobiety, która dotknê³a szaty Jezusa, gdy Ten by³ w drodze do domu prze³o¿onego synagogi. Mówi³a sobie: „¯ebym siê choæ Jego p³aszcza dotknê³a, a bêdê zdrowa”. Dotknê³a pa³asza Jezusa, a Jezus odwróci³ siê do niej i powiedzia³: „Córko, twoja wiara ciê ocali³a, idŸ w pokoju i b¹dŸ uzdrowiona ze swej dolegliwoœci”. Zarówno Jair, jak i chora kobieta z t³umu, szeroko otworzyli okna swojej wiary przez które wtargnê³a w ich ¿ycie ³aska uzdrowienia.

B

y³bym naiwnym i godnym po¿a³owania kaznodziej¹ gdybym w takim schemacie chcia³ zamkn¹æ wiarê i problem wys³uchanej modlitwy. W szczególnej ostroœci dociera do mnie ta prawda, gdy patrzê na fotografiê jednorocznej Kasi i nie mogê powstrzymaæ ³ez wzruszenia. Dziewczynka pozbawiona jest w³osów na g³owie. Jedno oko zdeformowane przez operacjê. Na œlicznej buzi widaæ zmêczenie, któremu nie podaje siê maleñstwo. Chce normalnie bawiæ siê jak inne dzieci, cieszyæ siê ¿yciem, ale ró¿ne dolegliwoœci, w tym tak¿e tuby pod³¹czone do w¹t³ego cia³a nie pozwalaj¹ na to. W pierwsz¹ rocznice jej urodzin rodzice umówili siê na sesjê fotograficzn¹. W przeddzieñ umówionej daty odwo³ali spotkanie z fotografem. Kilka dni wczeœniej udali siê do lekarza, aby dowiedzieæ siê, co jest powodem narastaj¹cych problemów zdrowotnych Kasi. Badania wykaza³y chorobê nowotworow¹. Rak zaatakowa³ ju¿ prawie ca³y organizm. Lekarze od samego pocz¹tku dawali bardzo ma³e szanse wyleczenia, podjêli jednak walkê o uratowanie ¿ycia dziecka. Trudno opisaæ ból rodziców, którzy patrz¹c na cierpienie swojego dziecka tak niewiele mogli dla niego zrobiæ. Oni i ich znajomi zanosili gor¹ce modlitwy do Boga o uzdrowienie ma³ej Kasi. Po pó³rocznym zmaganiu, wype³nionym bolesnymi zabiegami medycznymi lekarze powiedzieli, ¿e s¹ bezradni i nic nie mog¹ ju¿ zrobiæ. Rodzice siê jednak nie poddaj¹ szukaj¹ coraz to nowych mo¿liwoœci i ci¹gle modl¹ siê o cud uzdrowienia. Cud mo¿e siê wydarzyæ, ale z doœwiadczenia wiem, ¿e mo¿e byæ inaczej. I to stawia nas przed trudnym pytanie o wiarê czyni¹c¹ cuda i wys³uchan¹ modlitwê.

C

zy s¹ takie okna, które mo¿emy otworzyæ, aby wtargnê³o do nas uzdrawiaj¹ce œwiat³o ³aski bo¿ej, gdy wydaje siê nam, ¿e nasza modlitwa nie zosta³a wys³uchana? Z pewnoœci¹ s¹ to te same okna wiary, którymi wtargnê³a moc uzdrowienia fizycznego Piotra, czy córki Jaira. Tylko w przypadkach takich jak Kasia, koniczne jest o wiele g³êbsze spojrzenie na sprawy wiary, spojrzenie siêgaj¹ce dna wiecznoœci. I dopiero z tej perspektywy,

poprzez ból i cierpienie dociera do nas œwiat³o, które mo¿e siê zmierzyæ i zwyciê¿yæ mrok cierpienia i niezrozumia³ej œmierci. To œwiat³o odkrywamy najczêœciej na klêczkach z najdoskonalszym modlitewnikiem w rêkach, jakim jest Biblia. To w niej s³yszymy dzisiaj s³owa: „Bóg nie uczyni³ œmierci i nie cieszy siê ze zguby ¿yj¹cych. Stworzy³ bowiem wszystko po to, aby by³o, i byty tego œwiata nios¹ zdrowie: nie ma w nich œmiercionoœnego jadu ani w³adania Otch³ani na tej ziemi. Bo sprawiedliwoœæ nie podlega œmierci”. Dope³nieniem tej myœli s¹ s³owa œw. Paw³a z Listu do Rzymian: „Sprawiedliwy z wiary ¿yæ bêdzie”. Sprawiedliwoœæ wobec Boga i ludzi otwiera okno siêgaj¹ce wiecznoœci. Ma³e dziecko jest najczystsz¹, niewinn¹ sprawiedliwoœci¹. Kiedyœ rozmawia³em w tym duchu z ojcem, który straci³ syna. W czasie rozmowy powiedzia³ do mnie, jakby z wyrzutem: „Dobrze o tym ksiêdzu mówiæ”. W domyœle by³y s³owa: „Inaczej ksi¹dz by mówi³, gdyby sam takiej straty doœwiadczy³”. Prawdopodobnie tak, ale nie zrezygnowa³bym z otwierania szeroko okna wiary, przez które w ogromnym bólu stara³bym siê dostrzec nadziejê na dnie wiecznoœci. Szuka³bym w Bogu zrozumienia s³ów z Ksiêgi M¹droœci, które s³yszymy dzisiejszych czytaniach: „Dla nieœmiertelnoœci bowiem Bóg stworzy³ cz³owieka, uczyni³ go obrazem swej w³asnej wiecznoœci. A œmieræ wesz³a na œwiat przez zawiœæ diab³a i doœwiadczaj¹ jej ci, którzy do niego nale¿¹”.

W

swoich poszukiwaniach szed³bym za Tym, który powiedzia³ do chorej kobiety: „Córko, twoja wiara ciê ocali³a, idŸ w pokoju i b¹dŸ uzdrowiona ze swej dolegliwoœci”, który wyci¹gn¹³ rêkê do zmar³ej dziewczynki, mówi¹c: „Dziewczynko, mówiê ci, wstañ”. Bo jak pisze œw. Pawe³ w Drugim Liœcie do Koryntian, On w swojej boskoœci doœwiadczy³ ludzkiego losu: „Znacie przecie¿ ³askê Pana naszego Jezusa Chrystusa, który bêd¹c bogaty, dla was sta³ siê ubogim, aby was ubóstwem swoim ubogaciæ”. Chrystus zszed³ na dno naszej ludzkiej nêdzy, doœwiadczy³ cierpienia i œmierci, aby ubogaciæ nas swoim zmartwychwstaniem. Œw. Jan Pawe³ II mówi³: „Chrystus zwyciê¿a z³o

i œmieræ! To radosne orêdzie rozbrzmiewa w tych dniach w sercu Koœcio³a. Zwyciê¿ywszy œmieræ, Chrystus obdarza nieskoñczonym ¿yciem tych, którzy Go przyjmuj¹ i wierz¹ w Niego. Jego œmieræ i zmartwychwstanie stanowi¹ zatem fundament wiary Koœcio³a”. Jest to fundament ka¿dego z nas, którzy stanowimy cz¹stkê tego Koœcio³a. Im szerzej otwieramy okno naszej wiary, tym mocniej osadzamy nasze ¿ycie na fundamencie, którym jest Chrystus, Pan ¿ycia i œmierci. Gdy to uczynimy, to wtedy radosny psalm, który œpiewamy w czasie dzisiejszej liturgii Eucharystycznej stanie pieœni¹ naszego ¿ycia: „Wys³uchaj mnie, Panie, zmi³uj siê nade mn¹, / Panie, b¹dŸ moj¹ pomoc¹. / Zamieni³eœ w taniec mój ¿a³obny lament. / Bo¿e mój i Panie, bêdê Ciê s³awi³ na wieki”. ❍ Niedzielne refleksje w formie audio s¹ umieszczone na stronie: www.ryszardkoper.pl w sekcji Audio- Video > S³owo na niedzielê.

Krucjata Ró¿añcowa III Zakon Œw. Franciszka zaprasza do udzia³u w Nabo¿eñstwie I Soboty M-ca, wynagradzaj¹cemu Niepokalanemu Sercu Marii za Zniewagi, jakie doznaje w Swoich Wizerunkach, 4 lipca, 5:30 po po³udniu, do dolnego koœcio³a St. Kostki, Greenpoint, B'lyn 11222, 607 Humboldt st. info: brat Jan 718 389 7785

Katolicki Klub Dyskusyjny zaprasza

Katolicki Klub Dyskusyjny im. Œw. Jana Paw³a II zaprasza w niedzielê 28 czerwca 2015 r. do uczestnictwa we Mszy œw. celebrowanej przez ks. Marka Rogowskiego. Po Mszy œw. obejrzymy film p.t. „Œw. Maria Goretti”, który przedstawia biografiê œw. Marii mêczennicy. SpowiedŸ o godz. 2.30 ppo³. Msza œw. o godz. 3.00 ppo³. Film o godz. 4.00 ppo³. Koœció³ œw. Stanis³awa B.i M. - 101 E 7 Street – Manhattan, pomiêdzy 1 Ave i Ave A. Dojazd metrem “6” do Astor Place lub metrem “F” do 2-ej Ave inf. tel. 347 225 4860


www.kurierplus.com

5

KURIER PLUS 20 CZERWCA 2015

Chcia³aby dusza do raju...

...ale grzechy nie pozwalaj¹. Tak odpowiedzia³ na pytanie Jaros³aw Kaczyñski, czy pragnie zostaæ premierem, jeœli PiS wygra wybory parlamentarne w paŸdzierniku. W ostatni¹ sobotê Prawo i Sprawiedliwoœæ wysunê³o kandydaturê Beaty Szyd³o na szefa rz¹du. Pani Szyd³o dowiod³a umiejêtnoœci organizacyjnych jako szef kampanii prezydenckiej Andrzeja Dudy. Jednak na nic zda³yby siê jej talenty, gdyby Kaczyñski nie zszed³ do cienia w czasie kampanii i nie zaleci³ tego samego Antoniemu Macierewiczowi. Obaj nale¿¹ do polityków PiS, których elity III Rzeczpospolitej boj¹ siê najbardziej, poniewa¿ dowiedli swego radykalizmu w ocenie stanu kraju i polityki polskiej. Dlatego najbardziej zaciekle zwalczaj¹ ich prorz¹dowe media z których wiêkszoœæ wyborców czerpie wiedzê o œwiecie. Czêœæ prawicy skupionej wokó³ PiS nie mo¿e siê pogodziæ z decyzj¹ prezesa. Nawet tak bardzo inteligentna osoba jak profesor Jadwiga Staniszkis mówi pu-

blicznie, ¿e Kaczyñski powinien byæ premierem bo jest wizjonerem z doœwiadczeniem praktycznym a Szyd³o rzemieœlnikiem. To zdumiewaj¹ca krótkowzrocznoœæ u uczonej zajmuj¹cej siê akurat socjologi¹. Wewnêtrzne sondy opinii publicznej PiS wykaza³y, ¿e z Beat¹ Szyd³o jako kandydatem na premiera mo¿na liczyæ na 60 mandatów poselskich wiêcej. I co z tego, ¿e Kaczyñski jest bardziej doœwiadczony politycznie, ma szersze horyzonty i format prawdziwego mê¿a stanu. Jego postaæ, na skutek uporczywej czarnej propagandy, tak odstrasza czêœæ wyborców, ¿e premierem nie móg³by zostaæ po raz wtóry najzwyczajniej z braku mandatów poselskich. Ze strony Kaczyñskiegota decyzja jest ogromnym wyrzeczeniem, poczynionym dla dobra pañstwa i w³asnej formacji. Prezes zrobi³ to, co od dawna radzili mu ¿yczliwi ludzie. Rozwi¹za³ w koñcu dylemat, ¿e bez niego PiS nie istnieje, ale z nim na czele nie mo¿e wygraæ wyborów. Kaczyñski nie rezygnuje z polityki. Pozostanie szefem partii, którego na pewno bêdzie siê radzi³a premier Szyd³o – jeœli PiS utworzy rz¹d – a tak¿e prezydent Andrzej Duda. Ten drugi do czasu, a¿ zauwa¿y, ¿e nie potrzebuje s³uchaæ prezesa. Prezes nie mo¿e odwo³aæ prezydenta, jednak premiera mo¿e zdj¹æ ze stanowiska pozbawiaj¹c poparcia ze strony partii w Sejmie, jak Kazimierza Marcinkiewicza w 2006 roku. Usun¹³ go z szefa rz¹du po kilku miesi¹cach i sam zaj¹³ jego miejsce. Sytuacja mo¿e siê powtórzyæ, jeœli Beata Szyd³o nie bêdzie sobie radzi³a na urzêdzie, bo w polityce nigdy nie ma „nigdy”. Jaros³aw Kaczyñski zapewnia³ wtedy Pola-

ków, ¿e skoro jego brat zosta³ prezydentem, to on nie mo¿e stan¹æ na czele rz¹du. Ale po jakimœ czasie pojawi³a siê niejasna wy¿sza koniecznoœæ. Ciekawe, czy Kaczyñski zdaje sobie sprawê ze swych grzechów polityka, które przeszkodzi³y mu w ponownym starcie do urzêdu premiera, czy tylko zacytowa³ porêczne powiedzonko. Z³a opinia, jak¹ wyrobi³y mu prorz¹dowe media nie jest ca³kiem pozbawiona podstaw. WeŸmy lustracjê: PiS u w³adzy chcia³ zmusiæ Tajnych Wspó³pracowników SB do przyznania siê albo utraty pracy, skazuj¹c ich na wstyd lub gorsze warunki egzystencji. Niestety, rz¹d nie zbada³ zawczasu wnikliwie tego zjawiska. Osoby zarejestrowane jako TW mia³y ró¿ne zakresy dzia³ania, wiele z nich nie poczyni³o wielkich szkód, a przede wszystkim – by³o to zjawisko na ogromn¹ skalê. Sam Kaczyñski przyzna³ póŸniej, ¿e nie zdawa³ sobie sprawy ze skali zjawiska. Mo¿na by³o unikn¹æ czêœci ataków na rz¹d PiS i wrogoœci œrodowisk twórczych, gdyby sprawa lustracji zosta³a za³atwiona inaczej, przede wszystkim po rozpoznaniu zakresu dzia³ania. Podobna sytuacja mo¿e zdarzyæ siê obecnie. Tym razem nie lustracja mo¿e byæ Ÿród³em nienawisci do PiS, ale karanie korupcji pod rz¹dami PO. Wiele wskazuje na to, ¿e przybra³a ona powa¿ne rozmiary, ale te¿ w wielu wpadkach mog³a byæ wymuszona na ludziach wrêczaj¹cych ³apówki, którzy woleliby czyste regu³y gry. Jednak zostali postawieni przed wyborem: byæ albo nie byæ. Jeœli teraz mieliby zostaæ ukarani, to oczywiœcie bêd¹ mieli poczucie krzywdy ze strony

przedstawicieli w³adz PO, którzy ich do ³apówek zmusili, a tak¿e ze strony PiS u w³adzy, które nie rozumie ich sytuacji a jest tylko mœciwe. Z czego wynika, ¿e gdyby mia³o dojœæ do rozliczeñ korupcji na powszechn¹ skalê, to najpierw trzeba rozpoznaæ rozmiary zjawiska i skutki dzia³añ aparatu œcigania. Wielu zwolenników PiS ma sk³onnoœæ do radykalnego stawiania sprawy: sprawiedliwoœæ za wszelk¹ cenê! Prawda za wszelk¹ cenê! ¯adnych kompromisów, gdy¿ trzeba ratowaæ Polskê przez rozgrabieniem i upadkiem. Jak przy takich postawach ewentualny rz¹d PiS mia³by podejœæ do katastrofy smoleñskiej? Beata Szyd³o jest bodaj jedynym pos³em PiS, który nie bierze udzia³u w zespole parlamentarnym pod kierunkiem Antoniego Macierewicza wyjaœniaj¹cym katastrofê. Jest te¿ publicznie sceptyczna wobec hipotezy zamachu. W kampanii prezydenckiej Andrzeja Dudy – któr¹ kierowa³a pani Szyd³o – sprawa Smoleñska zosta³a odsuniêta na margines, zaœ Antoni Macierewicz niemal zapad³ siê pod ziemiê, lub by tak rzec, „zosta³ zapadniêty“. Wielu Polaków, w tym stronników PO, bierze pod uwagê, ¿e jednak by³ to zamach, lecz obawia siê skutków uznania tej przyczyny katastrofy. A co mia³by zrobiæ rz¹d polski, który zamach przyjmie do wiadomoœci? Reakcj¹ minimaln¹ jest zerwanie stosunków dyplomatycznych z Rosj¹ i zaostrzenie sytuacji miêdzynarodowej, ju¿ i tak niebezpiecznej w Europie Œrodkowej. Lêk przed takim obrotem rzeczy zniechêca wyborców, którzy mogliby poprzeæ PiS. Dlatego wysuniêcie kandydatury Beaty Szyd³o na premiera rz¹du ma uspokoiæ i pozyskaæ czêœæ elektoratu potrzebn¹ do zwyciêstwa nie tylko jako partii, ale tak¿e dos³ownie prawa i sprawiedliwoœci.

Jan Ró¿y³³o

Wielu z nas nie myœli o jutrze, wydaje nam siê, ¿e na wszystko mamy jeszcze czas. Dopiero w momencie choroby lub zbli¿aj¹cej siê œmierci – otwieraj¹ nam siê oczy, niestety, wtedy jest ju¿ za póŸno. NIE POZWÓL, aby Twój maj¹tek przej¹³ dom starców, by Twoi najbli¿si byli pozbawieni spadku. NIE DOPUŒÆ, aby Twoje niepe³nosprawne dziecko straci³o œwiadczenia socjalne.

PORADY W ZAKRESIE v TESTAMENTY v TRUSTS v HOME CARE MEDICAID v NURSING HOME MEDICAID v POWER OF ATTORNEY v HEALTH CARE PROXY v PRAWO SPADKOWE v NIERUCHOMOŒCI MASZ PYTANIA? W¥TPLIWOŒCI? ZADZWOÑ. CHÊTNIE UDZIELÊ PORADY: tel. (718) 349-2300 (212) 470-2154 fax: (718) 349-2332 Adres biur:

188 Eckford Street, Brooklyn, NY

65 Broadway, 7th floor, New York, NY


6

KURIER PLUS 27 CZERWCA 2015

www.kurierplus.com

Fotografia, sztuka demokratyczna Uczy nie tyle robienia zdjêæ (bo 1➭ to dziœ potrafi ka¿dy), ale mobilizuje zainteresowanych do utrwalania tego, co zobaczyli. Przecie¿ fotografia jest sztuk¹ patrzenia na rzeczywistoœæ, widzenia w niej czegoœ, czego my, zabiegani w codziennoœci, nie dostrzegamy, albo nie mamy czasu, ¿eby ujrzeæ. I tej w³aœnie specjalnej umiejêtnoœci czy wra¿liwoœci na otoczenie, nauczyæ mo¿e nas sztuka fotografii. Co zobaczyliœmy na tegorocznym Salonie. Du¿o ciekawej, dobrej fotografii. Trudno omówiæ wszystko. Tym razem prace wystawi³o 36 fotografików, po trzy, niekiedy mniej, czasem wiêcej zdjêæ. W sumie wiêc by³o ich ponad sto. Rozmaitoœæ stylów, tematyki i punktów widzenia. W tegorocznej prezentacji mo¿na dostrzec kilka prawid³owoœci. 1. Na zdjêciach przewa¿a przyroda jako obiekt zainteresowania fotografików. Przyroda piêkna, egzotyczna, efektowna. Nic tylko stan¹æ i zrobiæ zdjêcie. Jest nieruchoma, majestatyczna, stabilna; zawsze tam, kiedy tylko w dowolnej chwili siê zjawimy, by j¹ uwieczniæ, niezmienna w swej urodzie, ró¿na tylko w zale¿noœci od oœwietlenia. Nie zawodzi, a jeœli jeszcze uchwycone widoki trochê „podrasowaæ” na komputerze, efekt murowany. Kolory, cienie, œwiat³o. 2. Fotografowanie ludzi jest znacznie trudniejsze, nic tedy dziwnego, ¿e niewielu próbowa³o swych si³ w portrecie. A szkoda. Obejrzeliœmy piêkny, urzekaj¹cy portret (akt?) m³odej dziewczyny zrobiony przez Piotra Powietrzyñskiego, ale to artysta najwy¿szej klasy, wiêc nie ma siê co dziwiæ, ¿e fotografia jest œwietna. Chcia³bym wiêc raczej zwróciæ uwagê na trzy mniejsze portrety przedstawiaj¹ce g³owy m³odych ludzi na ciemnym tle. Portret nie jest ³atw¹ sztuk¹, wizerunki, o których mowa wykona³ Wieñczys³aw Saba. Na poprzednich salonach wiêcej by³o portretów, w tym roku pozosta³ tylko on. Warto popróbowaæ tej formy fotograficznego przedstawienia. 3. Ludzie to nie tylko portrety, tak¿e mieszkañcy tego miasta, przechodnie, t³um na ulicach, indywidualni rezydenci, nasi krewni i znajomi, albo ca³kiem obce osoby. Polscy fotografowie wyje¿d¿aj¹ do dalekich krajów, wêdruj¹ w egzotyczne miejsca, tymczasem pomijaj¹ zupe³nie Nowy Jork. Jakby tu nic siê nie dzia³o, jakby miasto nie by³o ciekawym obiektem do fotografowania. Z ma³ymi wyj¹tkami (Wojciech Kubik, Jerzy Koss), Nowy Jork jest niemal nieobecny na tegorocznej wystawie. Znalaz³ siê na pomys³owych zdjêciach Ma³gorzaty Sobockiej „Liberty State Park”; na panoramicznej

u Zosia ¯eleska-Bobrowski.

u Wieñczys³aw Saba i jego prace.

u Jan Hausbrandt. fotografii Marcina Skuzy – krajobraz dolnego Manhattanu, czyli, zasadniczo, te¿ pejza¿. 4. Na prezentowanych fotografiach przewa¿a ca³oœæ nad czêœci¹. Co przez to rozumiem? Dominuje szerokie spojrzenie artystów, daleka perspektywa, uchwycenie wiêkszych przestrzeni, du¿ych obiektów, tymczasem fotografia to szansa, by przyjrzeæ siê detalom, szczegó³om rzeczywistoœci. Przyk³adowo, gwóŸdŸ w desce mo¿e byæ równie ciekawym przedmiotem ogl¹du, co ca³y drewniany p³ot. Diana Dziekan Skuza uchwyci³a kolorowego ptaka na ga³êzi w zaœnie¿onym lesie, albo fragment wnêtrza balonu z p³on¹cym ogniem podgrzewaj¹cym powietrze. Detale, a równie interesuj¹ce co majestatyczne góry, czy rozleg³e przestrzenie. Sabina Szafrankowska, która na wystawie zaprezentowa³a projekt artystycznego zagospodarowania wnêtrza Muzeum Guggenheima, zosta³a honorow¹ cz³onkini¹ Klubu Fotografika. Gratulujemy. Czes³aw Karkowski

Acupuncture and Chinese Herbal Center Dr Shungui Cui, L.Ac, OMD, Ph.D

– jeden z najbardziej znanych specjalistów w dziedzinie tradycyjnych chiñskich metod leczenia. Autor 6 ksi¹¿ek. Praktykuje od 43 lat. Pracowa³ we W³oszech, Kuwejcie, w Chinach. Pomaga nawet wtedy, gdy zawodz¹ inni.

LECZY: katar sienny bóle pleców rwê kulszow¹ nerwobóle impotencjê zapalenie cewki moczowej bezp³odnoœæ parali¿ artretyzm depresjê nerwice zespó³ przewlek³ego zmêczenia na³ogi objawy menopauzy wylewy krwi do mózgu alergie zapalenie prostaty itd. l

l

l

l

l

l

l

l

l

l

l

l

l

l

l

l

l

Do akupunktury u¿ywane s¹ wy³¹cznie ig³y jednorazowego u¿ytku 144-48 Roosevelt Ave. #MD-A, Flushing NY 11354 Poniedzia³ek, œroda i pi¹tek: 12:00 - 7:00 pm; tel. (718) 359-0956 1839 Stillwell Ave. (off 24th. Ave.), Brooklyn, NY 11223 Od wtorku do soboty: 12:00-7:00 pm, w niedziele 12:00 - 3:00 pm (718) 266-1018 www.drshuiguicui.com Akcetujemy ubezpieczenia: 1199, Aetna, BCBS, Cigna, Elder Plan, Liberty, Magnacare, Multiplan, Triad Health (VHS), UHC Empire Plan

Osoby bior¹ce udzia³ w Salonie Fotograficznym 2015: Grazyna Benkowska, Tadeusz Benkowski, W³adys³aw Bieniasz, Edward Bochnak, Patryk Broniewski, Fryderyk Dammont, Krystyna Droz, Bogus³aw S. Gawêda, Jan Hausbrandt, Ma³gorzata Hess, Ryszard Horowitz, Renata Jamroga, Hanna Kelker, Pawel Kloc, Jerzy Koss, Wojciech Kubik, £ukasz Lisiecki, Edward Madej, Ma³gorzata Olszew-

ska-Fernezy, Piotr R. Olszewski, Damian Pawlus, Maciej Paw³owski, Piotr Powietrzyñski, Stanis³aw Promowicz, Wieñczys³aw Saba, Mira Satryan, Diana Dziekan-Skuza, Marcin Skuza, Ma³gorzata Sobocka, Sabina Szafrankowska, Uta Szczerba, Jacek Szymula, Ma³gorzata Tambor, Regina Wypych, Wies³aw Zdaniewski, Zosia Zeleska-Bobrowski. Wiêcej informacji na stronie www.polishphotoclub.org

Chcemy reklamowaæ Twoj¹ firmê! Kurier Plus, tel. (718) 389-3018

PEDIATRA - BOARD CERTIFIED

Dr Anna Duszka Ostre i przewlek³e choroby dzieci i m³odzie¿y Badania okresowe i szkolne, szczepienia Manhattan Medical Center - 934 Manhattan Ave. Greenpoint

(718) 389-8585 Mo¿liwoœæ umówienia wizyty przez komputer - ZocDoc.com


Szyd³o kontra Kopacz

u Ewa Kopacz. Po raz pierwszy w historii Polski dwie kobiety walcz¹ o stanowisko szefa rz¹du. Beata Szyd³o z PiS-u i Ewa Kopacz z PO. Si³¹ rzeczy, oprócz ich deklaracji politycznych, liczyæ siê bêd¹, w stopniu wiêkszym ni¿ u mê¿czyzn, ich cechy osobiste. Bêd¹ porównywanie, nie tylko jako ewentualne przysz³e panie-premier, ale i jako kobiety. Zalety i wady charakteru i typ kobiecoœci mog¹ byæ jêzyczkiem u wagi w decyzjach wyborców, którzy wezm¹ udzia³ w najbli¿szych wyborach parlamentarnych. Oczywiœcie bêdzie siê w nich g³osowaæ na partie, ale nie bez znaczenia bêdzie, kto je prowadzi do spodziewanego zwyciêstwa, bowiem dla sporej grupy wyborców, bardziej ni¿ program, liczy siê osobowoœæ polityka. Ewa Kopacz jest w du¿o trudniejszej sytuacji ni¿ jej rywalka. Od wrzeœnia przewodzi partii, która przez niemal osiem lat rz¹dów nie odnios³a ewidentnego sukcesu i nie zrealizowa³a obietnic ani tych sprzed lat oœmiu, ani sprzed lat czterech, kiedy ponownie wygra³a wybory. Polska nie sta³a siê druga Irlandi¹ i – jeœli nie liczyæ niepopularnej reformy emerytalnej – rz¹dz¹ca koalicja PO-PSL nie przeprowadzi³a ¿adnych istotnych zmian. Wiêkszoœæ przeforsowanych przez ni¹ ustaw okaza³a siê albo niedopracowana, albo wrêcz nie do zrealizowania. Platformê ponadto pogr¹¿a³y kolejne afery; wiêkszoœæ spo³eczeñstwa jakoœ jednak je wybacza³a, nie chc¹c dopuœciæ do rz¹dów PiS-u. Wybacza³a równie¿ ewidentn¹ kompromitacjê rz¹du, jak¹ by³a jego postawa wobec katastrofy smoleñskiej. Wybacza³a nawet smoleñskie k³amstwa Ewy Kopacz, które usz³y jej na sucho. Przy okazji trzeba te¿ przypomnieæ, ¿e obecna pani premier by³a fatalnym ministrem zdrowia, nie zapisa³a siê niczym chwalebnym równie¿ jako marsza³ek Sejmu. Tak¿e na stanowisku premiera pope³ni³a wiele b³êdów, pocz¹wszy od obsadzenia niew³aœciwych ludzi na ministerialnych stanowiskach. Afera taœmowa skompromitowa³a ich doszczêtnie. Ma³o jest prawdopodobne, ¿eby po niej Platforma odzyska³a zaufanie wyborców. Zw³aszcza, ¿e sukces Andrzeja Dudy odwróci³ bieg rzeczy i PiS ponownie postrzegany jest jako si³a, której warto powierzyæ rz¹dzenie krajem. Wprawdzie nie wszystkim odpowiada bogo-ojczyŸniana zaœciankowoœæ tej partii a tak¿e polityka dzielenia Polaków na prawdziwych i fa³szywych, ale coraz wiêcej osób wierzy, ¿e po nieudanych rz¹dach PO-PSL ona w³aœnie jest alternatyw¹. Na wspomniany sukces Dudy pracowa³a z powodzeniem Beata Szyd³o. Okaza³a siê skutecznym strategiem. Zatem dobrze siê sta³o, ¿e prezes PiS-u Jaros³aw Kaczyñski zdecydowa³ siê wysun¹æ, nie swoj¹, a w³aœnie jej kandydaturê na przysz³ego premiera. Dobry to prognostyk do spodziewanej przysz³ej wspó³pracy na szczytach w³adzy miêdzy Dud¹ a Szyd³o. Kaczyñski zorientowa³ siê w porê, i¿ – mimo ¿e ma rzesze wyznawców widz¹cych w nim zbawiciela Polski – nie przyci¹ga jednak do PiS-u nowych ludzi. Szyd³o, nie obci¹¿ona negatywnymi ko-

7

KURIER PLUS 27 CZERWCA 2015

www.kurierplus.com

u Beata Szyd³o. notacjami, mo¿e tego dokonaæ, bowiem ludzie sukcesu maj¹ moc przyci¹gaj¹c¹. Ponadto Szyd³o – jak siê okaza³o – jest politykiem inteligentnym, przewiduj¹cym, precyzyjnym w wypowiedziach i powœci¹gliwym w emocjach. Aby ubiec podejrzenia, ¿e bêdzie marionetk¹ w rêkach prezesa, jasno i stanowczo przypomnia³a, ¿e nazywa siê Beata Szyd³o i zapowiedzia³a, i¿ zamierza byæ premierem samodzielnym. Oczywiœcie nie brak takich, którzy w to nie wierz¹, podejrzewaj¹c, ¿e po kilku miesi¹cach rz¹dzenia, podzieli ona los Kazimierza Marcinkiewicza. Ci jednak, którzy j¹ znaj¹, nie maj¹ w¹tpliwoœci, ¿e bêdzie siê kierowa³a w³asnym przekonaniem i rz¹dzi³a zgodnie z wol¹ wiêkszoœci. Podczas konwencji obu partii obie panie zapowiedzia³y, ¿e rusz¹ w Polskê i bêd¹ ws³uchiwaæ siê w g³osy zwyk³ych obywateli. W przypadku Kopacz zabrzmia³o to wrêcz œmiesznie, bo mo¿na zapytaæ, dlaczego nie robi³a tego dotychczas. Natomiast Szyd³o rzeczywiœcie umie s³uchaæ i – podobnie jak Duda – sprawia wra¿enie, ¿e bierze sobie do serca bol¹czki ludzi. Ona tak¿e obieca³a cofniêcie reformy emerytalnej, piêæsetz³otowe dodatki na dzieci i podwy¿szenie najni¿szych œwiadczeñ. Podobnie jednak jak Duda nie mówi, sk¹d weŸmie na to pieni¹dze. Obietnice z³o¿one przez nich bardzo podobaj¹ siê ludziom, ale mog¹ rych³o obróciæ siê przeciwko nim, kiedy oka¿¹ niemo¿liwe do realizacji lub kiedy trzeba je bêdzie spe³niaæ w wersji kompromisowej. Ewa Kopacz da³a dowód niema³ej naiwnoœci, ¿eby rzecz nazwaæ delikatnie, wzywaj¹c do debaty Kaczyñskiego i Szyd³o. Przecie¿ nie do obrony jest wiêkszoœæ podjêtych przez ni¹ decyzji. Nie do obrony s¹ te¿ decyzje podejmowane przez jej poprzednika Donalda Tuska. Ponadto nowy program wyborczy PO powstanie dopiero we wrzeœniu. Oczywiœcie nie jest tak, jak twierdzi PiS, ¿e Polska le¿y w ruinie, ale zdecydowanie przewa¿aj¹ problemy Ÿle rozwi¹zane, albo nie rozwi¹zane w ogóle, pocz¹wszy od s³u¿by zdrowia, umów œmieciowych i braku perspektyw dla m³odych. Kopacz mo¿e, podobnie jak Szyd³o, obiecaæ teraz wszystko, tylko niewielu jej uwierzy. Owszem, jej energia i zaanga¿owanie emocjonalne mog¹ œwiadczyæ o najlepszych intencjach, ale suma dotychczasowych dokonañ i niedokonañ jej partii obraca siê przeciw niej. Ponadto potencja³ intelektualny, jaki dotychczas objawi³a jest równie¿ niewielki. Problem w tym, ¿e ona sama tego nie widzi. Nie dostrzegaj¹ tego tak¿e jej zwolennicy, co nie najlepiej œwiadczy i o ich w³asnym potencjale intelektualnym. Oczywiœcie Ewê Kopacz ³atwo krytykowaæ, bo dobrze da³a poznaæ siê spo³eczeñstwu. Beata Szyd³o funkcjonowa³a dot¹d w cieniu prezesa a jako szefowa sztabu wyborczego Andrzeja Dudy eksponowa³a, nie siebie a jego w³aœnie. Ale jego wygrana opromienia i j¹. S³usznie. Teraz mówi siê o niej wy³¹cznie dobrze jako pozytywnym kontraœcie w porównaniu z rywalk¹. Ale tak naprawdê bêdziemy j¹ przecie¿ dopiero poznawaæ. Start ma œwietny, bo niesie nadziejê.

Eryk Promieñski

Tydzieñ na kolanie Œroda Po co pisaæ? A jeœli ju¿ to jak pisaæ? I o czym. Mo¿na o sobie, ale to bez znaczenia, bo co mo¿e byæ interesuj¹cego w sobie przetworzonym przez ego. Mo¿na wymyœlaæ ró¿ne fabu³y i narracje, ale zgadzam siê z Józefem Mackiewiczem, ¿e „tylko prawda jest ciekawa”. Jak? Oto fragment Mistrza Józefa z artyku³u „Ponary – Baza”. Tekst z 1945 r., œwie¿o po wojnie, z wojennych prze¿yæ, a tak naprawdê ze œwiadkowania eksterminacji ¯ydów w Ponarach, gdzie Mackiewicz znalaz³ siê przez przypadek. Czytajmy. Zaczyna siê od opisu przyrody. „Tam, kolo przystanka kolejowego zbudowano miasto-ogród, po naszemu zwyczajne letnisko, ale mog¹ce byæ uzdrowiskiem, bo choæ sosny przerzedzone zosta³y przez liczne wojny i najazdy (od roku 1914 by³o ich piêtnaœcie), pachnie tu ¿ywica rok okr¹g³y, a na jesieni grzybami i zimnym, potê¿nym wiatrem, który nawiewa œwie¿oœæ ze wszystkich stron kraju. Rosn¹ tez wyj¹tkowo wysokie wrzosy, na tej ja³owej, piaszczystej, suchej, zdrowej dla p³uc glebie. Wrzosy nie przynosz¹ po¿ytku, ale nadaj¹ okolicy jej tylko swoisty koloryt. Podkreœlaj¹ te sinoœæ, ten smêtek, którego Ÿród³em s¹ rdzawo jednostajne pnie drzew, wczesne mg³y i bezmierne dalekoœci horyzontu. Kto kocha³ swój podwileñski kraj rodzinny, ten kocha³ oczywiœcie Ponary”. Ale przyszli potomkowie Bacha, Wagnera i Nietzschego, opêtani szatañsk¹ ideologi¹ i „Ponary sta³y siê w tej wojnie uosobieniem nies³ychanej dotychczas grozy. Na dŸwiêk tych szeœciu liter zakoñczonych ‘ipsylonem” truchla³ niejeden cz³owiek”. I dalej mistrz Józef opisuje rzeŸ: „matka szuka r¹czki swego dziecka. Ja nie s³yszê, ale widzê z u³o¿enia ust malej, ze wo³a ona: „mame!”… Na g³owie jej dygoce wst¹¿eczka z ³achmanka i nachylona ku przodowi chwyta matkê za w³osy. – Czy wy myœlicie, ¿e ci oprawcy, kaci, gestapowcy, SS-mani, ¿e ta policyjna ho³ota, zwerbowana do mordowania, nigdy siê nie rodzi³a jak my, nie mia³a matek w³asnych? Kobiet? – Mylicie siê. Sa oni w³aœnie z tej ludzkiej gliny, po ludzku —zezwierzêceni, bladzi jak œnieg, który tu kiedyœ spadnie, s¹ jak szaleñcy, jak dzicy w tañcu, w ruchach, w ob³êdnych gestach, w mordowaniu, w strzelaniu… Bo jak¿eby wyt³umaczyæ mo¿na, ¿e ten oszala³y kompletnie policjant chwyta ¯ydówkê za praw¹ nogê i usi³uje wlec j¹ pomiêdzy szynami, ca³y zgiêty, z gêb¹ tak przekrzywiona jakby ciêta na ukos szabl¹, dok¹d?! po co?! Nogi kobiecie siê rozstawiaj¹, lewa zaczepia za szynê, spódnica zje¿d¿a do pasa, ods³aniaj¹c szare z brudu majtki, a dziecko ³apie w³ócz¹ce siê po kamieniach w³osy matki i ci¹gnie je ku sobie i nie s³ychaæ, a widaæ jak wyje: „Mammme!”… Z ust wleczonej kobiety bucha teraz krew… Gêsta œciana mundurów zas³ania na chwilê widok… A póŸniej jakiœ £otysz podniós³ kolbê nad zwichrzonymi w³oskami, uwi¹zanymi w ciemieniu kawa³kiem ³achmanka w kokardkê i… zamkn¹³em oczy, a zdawa³o mi siê, ¿e ktoœ zadzwoni³. Zadzwoni³ istotnie, kolejarz œciskaj¹cy konwulsyjnie kierownicê mego roweru wpi³ siê palcami w dzwonek, kurczowo nim targn¹³ mimo woli, prze-

chyli³ siê naprzód i rzyga; rzyga na ¿wir peronu, na opony przedniego kola, sobie na rêce, mnie na buty, i rzyga w drgawkach, podobnych do konwulsji tych, w jakich umieraj¹ tamci na szynach…” Po co ten opis z lat przesz³ych? Wracamy do wspó³czesnoœci a tutaj wspó³czeœni barbarzyñcy z Pañstwa Islamskiego œcigaj¹cy siê w wymyœlnym mordowaniu. Ju¿ nie wystarczy podrzynanie garde³ na pla¿y czy pustyni, strza³y w ty³ g³owy i wrzucanie do rzeki, podpalanie ludzi w klatkach czy zrzucanie z wysokich budynków. Najnowsze pomys³y to topienie skazañców zamkniêtych w klatkach czy zabijanie przy pomocy ma³ych ³adunków wybuchowych przymocowanych do szyi. Ta islamska barbaria nie ma granic, jeœli dodamy wysy³anie dziesiêcioletnich upoœledzonych dzieci wype³nionych ³adunkami wybuchowymi… Niewiele ró¿ni siê to od barbarii Niemców z czasów II wojny, choæ oczywiœcie ró¿ni¹ siê szczegó³y. Oprawcy z Ponar, przed mordem musieli siê na¿reæ i nachlaæ. Jak pisze Mistrz Józef „pod niskoros³¹ sosenk¹, wyrastaj¹c¹, jak wiele w tych okolicach, dwoma pniami w kszta³cie liry, stoi drewniany stó³. Na stole kilka wysmuk³ych butelek litewskiej monopolowej wódki, pociêty chleb i zwoje kie³basy. Jakby stragan na odpuœcie. Stó³ otacza kilkanaœcie postaci w mundurach”. Nie wiem czym pobudzaj¹ siê islamscy mordercy z gêbami poukrywanymi za czarnymi szmatami. To szczegó³ dla wspó³czesnego kronikarza do zanotowania. Ale oni lubi¹ siê chwaliæ, pokazywaæ swoje „dzie³a”. Wszystkie zbrodnie s¹ dobrze wyre¿yserowane, obfotografowane tak, ¿eby od razu wrzuciæ na media spo³ecznoœciowe. To narzêdzie propagandy, ale i duma indywidualnych morderców. Te¿ nic nowego, bo gdyby Facebook istnia³ w 1944 r. mielibyœmy na nim pewnie grupê spo³ecznoœciow¹ „Ch³opaki z Ponarów” a tam ró¿ne ciekawe fotki i wyznania… Ktoœ napisa³, ¿e wojownicy Pañstwa Islamskiego to wspó³czesne „Waffen SS” – sfanatyzowane wojsko zdolne do najwiêkszych zbrodni ale i poœwiêceñ w imiê Sprawy czy Wodza. Ale ten fanatyzm ma praktyczny wymiar, jak mia³ w doborowych oddzia³ach niemieckich. To podoficerowie i oficerowie, rzemieœlnicy w swoim fachu, którzy kie³znaj¹ dzikoœæ serc aby mieœci³ siê na wojskowej mapie dzia³añ. Pañstwo Islamskie te¿ ich ma – to byli dowódcy i oficerowie z Iraku z czasów Saddama. Kiedyœ s³u¿yli socjalistycznemu Irakowi, dzisiaj s¹ islamskimi fanatykami, kogo to obchodzi? Kariery, w³adza, mordy, pieni¹dze – skoro to wszystko jest mo¿liwe niech ¿yje nawet Prorok Mahomet. Zupe³nie jak komuniœci z Serbii, którzy gdy upad³a komuna w Jugos³awii, te¿ nagle stali siê bardzo wierz¹cymi w Naród Serbami. I w imiê Wielkiej Serbii… i tak dalej, i tym podobne. I tylko ten spokój Natury, tak sprawnie ujêty przez Mistrza Józefa… „pod niskoros³¹ sosenk¹, wyrastaj¹c¹, jak wiele w tych okolicach, dwoma pniami w kszta³cie liry”…

Jeremi Zaborowski

Czytaj nas w internecie: www.kurierplus.com


8

KURIER PLUS 27 CZERWCA 2015

www.kurierplus.com

Kartki z przemijania Nasta³y dni najwiêkszego rozkwitu. Zapach lip miesza siê ze smrodem bij¹cym z worków ze œmieciami wystawionymi na nowojorskich ulicach. Mieni¹ siê kolorami kwiaty w donicach i krzewy w ogrodach. Na parkowych ³¹kach wyleguj¹ siê wytatu³owane cia³a, w cieniu drzew chowaj¹ siê emeryci wierz¹cy w prawANDRZEJ JÓZEF D¥BROWSKI dy objawione przez „The New York Timesa”. Na ³awkach republikanie spieraj¹ siê z demokratami a zwolennicy Obamy z jego przeciwnikami. Wokó³ nich œpi¹ nasi pijani rodacy a obok rodaczki opowiadaj¹ sobie wra¿enia z pracy u Starszych Braci w Wierze. W pobli¿u dzieci kwil¹ w wózkach pchanych przez tatusiów. Na boiskach pi³ka przechodzi z r¹k do r¹k lub turla siê od stóp do stóp. Z jednej strony dochodzi brzd¹kanie na gitarze, z drugiej s³ychaæ uderzanie w afrykañskie bêbny. Ptaki szczebioc¹ jakby czu³y raj w pobli¿u. Na moim balkonie te¿ szczebioc¹, choæ do raju zeñ daleko. Ale zapachy s¹ ju¿ rajskie – mieszaj¹ siê wonie: werweny z tymiankiem, miêty z oregano, bazylii z rozmarynem, melisy z lawend¹. Prawie Prowansja. Nie dziwiê siê tedy, ¿e chêtnych by posiedzieæ na tym balkonie jest wielu. Gdyby, zamiast Greenpointu, by³o st¹d widaæ Morze Œródziemne, mo¿na by mieæ z³udzenie, i¿ jest siê nie nad East Village a na Francuskiej Riwierze, np. w Vence. Skoro mowa o Vence, poprzez mapê satelitarn¹ odwiedzam na miejskim cmentarzu grób Gombrowicza. Osobiœcie by³em tu osiem lat temu. Jak¿e brakuje dzisiaj tego pisarza, choæ wielu go naœladuje.

$

Gombrowicz na baletowej scenie? Ale¿ tak, sprawdzi³ siê znakomicie! Udowodni³ to Polski Balet Narodowy w spektaklu „Pupa” inspirowanym powieœci¹ „Ferdydurke”. Muzykê skomponowa³ Stanis³aw Syrewicz, choreografiê u³o¿y³a Anna Hop. A¿ dziw bierze, ¿e baletowoœæ Gombra dostrze¿ono dopiero teraz. Szkoda, ¿e „Pupa” nie zosta³a w³¹czona do programu, który ten¿e Balet Narodowy przywióz³ do Nowego Jorku i Waszyngtonu. Zapewne rozœmieszy³aby wielu widzów pokazuj¹c zabawy form¹, wynikaj¹ce, tyle¿ z wyobraŸni, co mo¿liwoœci cia³a. By³aby œwietnym uzupe³nieniem prezentowanych w Yoyce Theater uk³adów choreograficznych do „Adagia i Scherza” Franza Schuberta, „Œwiêta wiosny” Igora Strawiñskiego i „Moving Rooms” u³o¿onych do muzyki Alfreda Schnittke i Henryka Miko³aja Góreckiego. S¹dz¹c po okrzykach i oklaskach, widzom amerykañskim bardzo

siê one podoba³y, ja zaœ wyszed³em z uczuciem niedosytu. Owszem, podziwia³em sprawnoœæ tancerzy perfekcyjnie wykonuj¹cych powierzone im zadania i tworz¹cych gor¹c¹ temperaturê poszczególnych czêœci, ale jednoczeœnie nie mog³em oprzeæ siê wra¿eniu, ¿e jako opowieœci nie s¹ one zbyt wyrafinowane. By³o to szczególnie widaæ w zminimalizowanej wersji „Œwiêta wiosny”. Czy¿by choreografowie – Krzysztof Pastor i Emanuel Gat chcieli pokazaæ li tylko mo¿liwoœci baletników? Jeœli tak, to mo¿na mówiæ o sukcesie, albowiem s¹ one równie nieograniczone jak mo¿liwoœci najbardziej cenionych tancerzy wspó³czesnego baletu na œwiecie. Szkoda jednak, ¿e przes³anie dzie³, w których oni tañcz¹ nie jest jasne. Warto pamiêtaæ, i¿ czysta forma nie uda³a siê nawet Witkacemu. Nie zrozumia³em równie¿ nazwy „Polski Balet Narodowy”. Jaki¿ on Narodowy jeœli – wzorem innych zespo³ów tego typu – sk³ada siê z baletników z ró¿nych stron œwiata? Czy¿ nie lepiej by³oby go nazwaæ Baletem Opery Warszawskiej? Niezale¿nie jednak od powy¿szych w¹tpliwoœci bardzo siê cieszê, ¿e nowojorscy i waszyngtoñscy mi³oœnicy tañca mogli w koñcu – dziêki m.in. nieocenionemu Polskiemu Instytutowi Kultury – zobaczyæ balet z kraju, z którego pochodzili rodzice Wac³awa i Bronis³awy Ni¿yñskich. Przywo³ujê tych wielkich artystów, ¿eby przypomnieæ, i¿ byli Polakami. Œwiat uwa¿a ich za Rosjan poniewa¿ wystêpowali w balecie rosyjskim. Polskoœæ jednak mia³a znaczenie dla nich obojga.

$

Ilekroæ jestem w Pary¿u na cmentarzu na Montmartrze, tylekroæ – id¹c do dawnego grobu Juliusza S³owackiego – zachodzê na grób Wac³awa Ni¿yñskiego. Zawsze s¹ na nim œwie¿e kwiaty i wieñce z napisami w ró¿nych jêzykach. Nigdy natomiast nie widzia³em napisów w jêzyku polskim. Nie od rzeczy bêdzie zatem przypomnieæ, i¿ matka Bronis³awy i Wac³awa Ni¿yñskich – Eleonora Bereda, urodzi³a siê w rodzinie warszawskiego stolarza. Kiedy jej starsza siostra Stefania rozpoczê³a edukacjê w szkole baletowej przy warszawskim Teatrze Wielkim, ona równie¿ postanowi³a zostaæ tancerk¹. Obie by³y jednakowo utalentowane; gdy w 1868 roku Stefania zdecydowa³a siê pojechaæ do Opery w Kijowie, gdzie zosta³a pierwsz¹ solistk¹, uda³o siê jej wywalczyæ miejsce w corps de ballet dla zaledwie 12-letniej Eleonory. Ojciec Bronis³awy i Wac³awa – Tomasz Ni¿yñski, tak¿e by³ warszawiakiem. Urodzi³ siê w rodzinie konduktora kolei ¿elaznej. Niektóre Ÿród³a wskazuj¹ na jego szlacheckie korzenie. Tak jak jego przysz³a ¿ona rozpocz¹³ naukê w szkole baletowej przy Teatrze Wielkim. Zadebiutowa³ na warszawskiej scenie w 1880 roku, ale niebawem wyjecha³ do Odessy. Tam pozna³ Eleonorê, pobrali siê w 1884 roku w Baku.

Wiedli ¿ycie wêdrowne wystêpuj¹c na ró¿nych scenach. W 1889 roku w Kijowie na œwiat przyszed³ Wac³aw, a dwa lata póŸniej w Miñsku urodzi³a siê Bronis³awa, która równie¿ mia³a staæ siê znan¹ tancerk¹ i wybitn¹ choreografk¹. Ni¿yñski przez ca³e ¿ycie czu³ siê Polakiem, co potwierdza jego „Dziennik”. Po polsku rozmawia³ i z matk¹, i z siostr¹. Po polsku modli³ siê do koñca ¿ycia.

$

Bronis³awa Ni¿yñska – „Urodziliœmy siê jako artyœci tañca. Nasze tañcz¹ce cia³a, dziedzictwo po rodzicach, przyjêliœmy bez zastrze¿eñ. Teatr i taniec od urodzenia by³y dla nas naturalnym sposobem ¿ycia. Zupe³nie jakby teatr stanowi³ nasz ¿ywio³, w którym wszystko wspó³gra³o z nasz¹ dusz¹”.

$

Lucy Moore w biografii „Bóg tañca” – „Wac³aw Ni¿yñski odmieni³ oblicze baletu. Choæ jego kariera nie trwa³a d³ugo zrewolucjonizowa³ taniec – podobnie jak Picasso wywróci³ na nice malarstwo”.

$

„Don Kichot” prezentowany przez nowojorski Gelsey Kirkland Ballet na scenie Pace University okaza³ siê wspania³ym popisem m³odocianych tancerzy i zarazem uroczym widowiskiem. Choreografia rekonstruuj¹ca uk³ady Mariusa Petipa i Aleksandra Gorsky’ego zachwyca³a inwencj¹ i wdziêkiem. Znakomita by³a tak¿e scenografia i re¿yseria Michaela Chernova. O muzyce Ludwiga Minkusa ju¿ nie piszê, bo j¹ po prostu uwielbiam. To ju¿ szósty „Don Kichot”, którego widzia³em na baletowej scenie i równie dobry jak wszystkie poprzednie. No mo¿e jednak trochê ustêpuje „Don Kichotowi” przygotowanemu i odtañczonemu onegdaj przez Rudolfa Nurejewa na scenie Opery w Sydney. Nadrabia jednak spontaniczn¹ m³odoœci¹, zmys³em humoru i radoœci¹ istnienia na scenie. Samuel Humpreys tañcz¹cy Lorenza by³ wrêcz porywaj¹cy. W „Don Kichocie” widzia³em przed laty po raz pierwszy Majê Plisieck¹. Du¿o by pisaæ, jeno s³ownika nie staje...

$

Mimo, i¿ jednym z moich najserdeczniejszych przyjació³ jest znakomity tancerz, taniec jest wci¹¿ dla mnie tajemnic¹. Dla niego zreszt¹ te¿. Jest ni¹ równie¿ i dla zaprzyjaŸnionych tancerek z Pary¿a oraz znajomych choreografów.

$

Fryderyk Nietzsche – „Uwierzy³bym tylko w takiego boga, który potrafi tañczyæ.” ❍

NATO prê¿y musku³y U¿ycie „szpicy” wojskowej wymaga 1➭ jednomyœlnej zgody 28 pañstw cz³onkowskich; wymaga to trochê czasu. Dlatego dla przyspieszenia operacji najwy¿szy dowódca NATO w Europie, genera³ Philip Breedlove dosta³ u³atwienia potrzebne w postawieniu tych si³ w stan alarmu i gotowoœci wys³ania do walki, ale decyzja o ich u¿yciu pozostaje w rêkach przedstawicieli pañstw cz³onkowskich. Latem przysz³ego roku odbêdzie siê spotkanie na szczycie pañstw NATO w Warszawie, gdzie zapadn¹ decyzje o dalszym wzmcnieniu zdolnoœci wojskowych sojuszu. Deborah Lee James, sekretarz si³ powietrznych USA powiedzia³a ostatnio, ¿e „Nast¹pi³o obecnie wiêcej zmian, ni¿eli pamiêtam w jakimœ dwuletnim okresie w ci¹gu ostatnich 34 lat, od kiedy obserwujê scenê wojskow¹.” Sojusz musi przystosowaæ strategiê do wznowienia zagro¿enia ze strony Rosji. Pañstwa patku musz¹ wydawaæ na obronê minimum dwa procent dochodu narodowego, co przewiduj¹ regu³y. Bêdzie jednak trudno zrezygnowaæ z „dywidendy pokojowej”, czyli oszczêdnoœci na wydatkach wojskowych, jakie mia³y miejsce po upadku ZSRR i zaniku niebezpieczeñstwa wojny. Si³y zbrojne i gotowoœæ obronna uleg³y w tym czasie rozk³adowi. Doœæ powiedzieæ,

¿e w Europie stacjonuje tylko 64 tysiêcy wojskoego personelu amerykañskiego, w tym zaledwie 27 tysiêcy ¿o³nierzy, gdy w szczycie zimnej wojny si³y USA liczy³y 400 tysiêcy ludzi. Zaœ armia brytyjska jest mniejsza, ni¿ by³a w czasie wojny krymskiej w po³owie XIX wieku. Niestety, miêdzy pañstwami NATO nie ma jednoœci pogl¹dów, czy i jak reagowaæ na rosyjskie zagro¿enie. Opinia publiczna krajów Europy po³udniowej nie chce broniæ przed agresj¹ pañstw Europy œrodkowej. Dla niektórych stolic wiêkszym problemem jest masowy nap³yw emigrantów z Afryki i islamski ekstremizm. Nie tylko Ukraina nie jest dla nich wa¿na, ale równie¿ Polska, czy pañstwa ba³tyckie. Maleñka Litwa, £otwa i Estonia s¹ najbardziej podatne na operacje rosyjskie przeæwiczone podczas wojny na Ukrainie. Równie¿ w Stanach Zjedoczonych odzywaj¹ siê wp³ywowe osoby przestrzegaj¹ce przed now¹, a ich zdaniem niepotrzebn¹, zimn¹ wojn¹. Thomas Friedman, komentator The New York Timesa napisa³, ¿e wina za ostatnie pogorszenie stosunków z Moskw¹ le¿y po stronie Waszyngtonu. Nie nale¿a³o rozszerzaæ NATO na wschód, przyjmuj¹c do paktu m.in. pañstwa ba³tyckie i Polskê. „To my odpaliliœmy pierwszy

strza³ w stronê granicy rosyjskiej choæ Zwi¹zek Sowiecki znikn¹³. To by³ komunikat dla Moskwy: zawsze bêdziecie wrogami, niezale¿nie od systemu. Kiedy ceny ropy wzros³y, Putin zapragn¹³ zemsty za upokorzenie, zaœ teraz u¿ywa zagro¿enia przez NATO dla usprawidliwienia militaryzacji spo³eczeñstwa rosyjskiego, aby on sam i jego koledzy kleptokraci mogli utrzymaæ siê u w³adzy, a swoich przeciwników przedstawiaæ jako lokajów Zachodu.”

Friedman dostrzega, ¿e Putin nie chce dopuœciæ do zwalczenia korupcji na Ukrainie i powstania nowoczesnej gospodarki. Stanowi³oby to niebezpieczny przyk³ad dla Rosjan. Jego antyzachodnia propaganda na d³ugo zatruje rosyjsk¹ opiniê publiczn¹. Jego nastêpca mo¿e byæ jeszcze gorszy, a Rosja bêdzie powa¿nym problemem dla kolejnego prezydenta USA.

Adam Sawicki


9

KURIER PLUS 27 CZERWCA 2015

www.kurierplus.com

AM LAW FIRM

Antoni Moszczynski, Esq. 108 Meserole Avenue, Brooklyn, NY 11222

tel. 718-389-8841

www.aminjurylawyer.com * adwokat1@verizon.net

AgeLoss pomaga w walce z czasem

MIA£EŒ WYPADEK? Nie pozwól Twojej sprawie ZGIN¥Æ W T£UMACZENIU. Rozmawiaj z adwokatem PO POLSKU bez poœrednika.

PROWADZIMY SPRAWY:

* wypadki samochodowe * poœlizgniêcia i upadki * wypadki na budowach * b³êdy lekarskie * sprawy kryminalne * kupno i sprzeda¿ nieruchomoœci * testamenty Przyjdziemy do Twojego domu lub do szpitala. Mia³eœ wypadek? Zadzwoñ: 718-389-8841

Dom na sprzeda¿ w Warwick, NY 10990 Przestronny dom (5 sypialni i 5.5 ³azienek) po³o¿ony na 2-akrowej dzia³ce w presti¿owej dzielnicy Deer Crossing w Warwick, NY. W œrodku znaleŸæ mo¿na mnóstwo ciekawych detali jak kominek, bar, przechowalnia wina, sauna. Dodatkowo dom ma gara¿ na 3 samochody, basen i hot tub. Cena: $599,000 Nowoczesne mieszkania do wynajêcia w nowym budownictwie. Wysoki standard wykoñczeñ, tarasy, mo¿liwoœæ korzystania z dachu. Prosimy o kontakt telefoniczny lub mailowy: im@belvederecondos.com Tax abatement, niskie common charges, wysoka jakoœæ wykoñczeñ.

Ka¿dy z nas obawia siê przemijaj¹cego czasu. Czêsto zastanawiamy siê, co mo¿emy zrobiæ, ¿eby zapobiegaæ efektom starzenia. Zarówno tym, które dotycz¹ naszego wygl¹du zewnêtrznego, jaki tym, które zmnieniaj¹ nasz organizm od wewn¹trz. Na rynku farmaceutycznym dostêpnych jest wiele produktów, które poprzez swoje dzia³anie przeciwutleniaj¹ce (antyoksydacyjne) s¹ w stanie opóŸniæ proces starzenia. Jest jednak coœ, co mo¿e nam w znacznym stopniu pomóc i opóŸniæ nieporz¹dane efekty. Jest to produkt firmy Nature’s Plus – AgeLoss. Nie od dziœ wiadomo, ¿e codzienne spo¿ywanie niewielkiej iloœci czerwonego wina, które jest doskona³ym Ÿród³em antyoksydantów, dzia³a zbawiennie na nasz organizm, chroni¹c jego komórki przed zniszczeniem. Warto wiêc zauwa¿yæ, ¿e w jednej porcji produktu, AgeLoss, jest taka sama iloœæ przeciwutleniaczy, jak w 365 kieliszkach tego trunku! Oczywiœcie efekt ten jest osi¹gany poprzez dobranie odpowiednich substancji od¿ywczych, bez dodatku substancji alkoholowych. Dziêki unikalnej i efektywnej mieszance antyutleniaczy, Nature’s Plus AgeLoss REJUVABOLIC, pomaga naszemu organizmowi osi¹gn¹æ równowagê pomiêdzy procesami, które buduj¹ nasze tkanki, oraz tymi, które j¹ usuwaj¹, gdy staj¹ siê one chore lub nie funkcjonuj¹ prawid³owo. Ju¿ tylko jedna porcja tego suplementu - 3 tabletki - dostarcza 20 razy wieksz¹ iloœæ substancji dzia³aj¹cych przeciwrodnikowo, ani¿eli jakikolwiek inny produkt dostêpny w aptekach. Dodatkowo, znajdziemy tutaj: 1. PENTATROL BRAND 5-TIER TRANS RESWERATROL, obecnie oczekuj¹ca na patent, innowacyjna postaæ dobrze ju¿ nam znanego RESWERATROLU (wzbogaconego dodatkowo szeregiem aminokwasow, witamin, wyci¹gow roœlinnych oraz bioflawonoidow). Resweratrol, to jeden z najbardziej obiecuj¹cych antyoksydantów naturalnego pochodzenia, a najwiêksze jego iloœci znajduj¹ siê w skórce i nasionach winogron. Wed³ug starej prawdy kieliszek dobrej jakoœci czerwonego wina ma bardzo korzystny wp³yw na nasze zdrowie, a przede wszystkim na serce i witalnoœæ. 2. Kolejny sk³adnik to tzw. MIESZANKA DNIA PIERWSZEGO, zapewniaj¹ca dobrze pracuj¹cy uk³ad odpornoœciowy. Zawiera ona miêdzy innymi: wyci¹gi z warzyw i owocow, ktoóre maj¹ bardzo wysok¹ potencjê przeciwutleniaj¹c¹, wyci¹gi z imbiru, kurkumy oraz wiele innych, które skutecznie, zupe³nie naturalnie i bezpiecznie pobudzaj¹ nasz uklad odpornoœciowy. 3. Witaminy, C oraz E, stanowi¹ ochronê dla komórek, które s¹ najbardziej nara¿one na procesy oksydacyjne (utleniania), prowadz¹ce do œmierci komórki, spowodowane wp³ywem szkodliwych czynników œrodowiskowych oraz up³ywaj¹cego czasu. 4. Wysoce biodostêpna witamina D, w dawce 1000 jednostek pobudza uk³ad odpornoœciowy i zapewnia doskona³¹ ochronê przed wszelkiego rodzaju infekcjami i stanami zapalnymi. 5. Kopleks witamin z grupy B, wzmacnia organizm oraz potêguje dzia³anie zawartego wy¿ej wspomnianego rezweratrolu. 6. Aminokwasy, to kolejny sk³adnik, który wzmacnia dzia³anie wszystkich sk³adników zawartych w produkcie, dodatkowo uszczelniaj¹c komórki i zwiêkszaj¹c skutecznoœæ wszystkich procesów przeciwutleniaj¹cych, zachodz¹cych w ich obrêbie. Podsumowuj¹c, jeœli poszukujesz produktu, który bêdzie ochrania³ Twój organizm i zwalczal efekty nieub³aganie up³ywaj¹cego czasu, niekorzystnych warunków œrodowiskowych, zajrzyj do Markowa Apteka Pharmacy i zapytaj o doskonal¹ gamê produktów firmy Nature’s Plus. Zapraszamy serdecznie do Markowej!

Belvedere Bridge Enterprises _ Sprzedajemy i wynajmujemy nieruchomoœci _ Kupujemy nieruchomoœci za najwy¿sze ceny _ Registered Mortgage Broker* – Pomagamy w uzyskaniu po¿yczek hipotecznych _ Firma Budowlano-Deweloperska – Mieszkania w³asnoœciowe w nowym budownictwie Real Estate • Property Management • Mortgages • Construction & Development

610 Manhattan Ave, Brooklyn, NY 11222 Tel. (718) 349-9700 Fax (718) 349-1788

60-43 Maspeth Ave, Maspeth, NY 11378 Tel. (718) 416-1111 Fax (718) 416-4068

OdwiedŸ nasz¹ stronê lub zadzwoñ po listê dostêpnych mieszkañ

www.BelvedereCondos.com *Mortgage Broker arranges mortgage loans with third party providers

www.MarkowaApteka.com

This statement has not been evaluated by the Food and Drug Administration. This product is not intended to diagnose, treat, cure or prevent any disease. Consult the pharmacist before taking this medication.

ANIA TRAVEL AGENCY 57-53 61st Street, Maspeth, N.Y. 11378 Tel. 718-416-0645, Fax 718-416-0653 ✓ Bilety Lotnicze ✓ Wysy³ka pieniêdzy i paczek ✓ T³umaczenia ✓ Sprawy imigracyjne ✓ Notariusz


10

KURIER PLUS 27 CZERWCA 2015

www.kurierplus.com

Amerykañska mitologia

Czes³aw Karkowski

Samotnoœæ w t³umie O ile poprzednio omawiane obrazy mia³y bogat¹ historiê, o tyle „Nighthawks” Edwarda Hoppera prawie jej nie ma. Dzie³o to wystawione w 1942 r. na dorocznym przegl¹dzie sztuki organizowanym przez chicagowski Art Institute (ten sam, który lata wczeœniej wyró¿ni³ trzeci¹ nagrod¹ Granta Wooda za jego „American Gothic”) zosta³ od razu uznany za arcydzie³o i zakupiony przez muzeum. Podobnie jak „American Gothic”, równie¿ obraz Hoppera jest ozdob¹ sta³ej kolekcji tej placówki. I tyle, ale obraz obrós³ prawdziw¹ legend¹ w sporach o to, co on naprawdê komunikuje. Widzimy, co przedstawia, ale jaki jest sens tej sceny? Co ona nam mówi? O to tocz¹ siê nieustanne spory. Obraz nie przestaje fascynowaæ. Trzy osoby w barze Nawet trudno przet³umaczyæ tytu³ dzie³a, ¿eby nie unikn¹æ interpretacji. Mo¿e byæ „Ptaki nocy”, ale wtedy nadajemy dzie³u ponury, z³owrogi, niemal¿e przestêpczy, wydŸwiêk; mo¿emy przet³umaczyæ jako „Nocne ptaszki”, albo nawet „Nocne Marki”, ale wówczas umniejszamy, trywializujemy wymowê sceny. A mo¿e jest jeszcze inaczej; mo¿e artysta przedstawi³ zgo³a banaln¹ sytuacjê – w pierwszym przypadku, na przyk³ad, prostytutkê i jej klienta oraz jakiego przypadkowego goœcia baru-jad³odajni; w drugim bezsennoœæ ludzi w mieœcie, którzy borykaj¹ siê ze swymi osobistymi problemami. Jedno jest pewne. Hopper, mistrz malowania samotnoœci, zaprezentowa³ w tym obrazie sw¹ sztukê na najwy¿szym poziomie. Widzimy w nocnej restauracji trójkê goœci: mê¿czyznê i kobietê stanowi¹c¹ parê. Siedz¹ obok siebie, ale nie s¹ razem. Ka¿de zatopione we w³asnych myœlach rozpamiêtuje swoje problemy, ich rêce siê nie stykaj¹,. Pal¹ papierosy, nic nie jedz¹, pij¹ kawê, kubki stoj¹ na ladzie. Trzeci klient te¿ nie je, pije coœ (wodê? wódkê?) ze szklanki. Jest sam, widzimy tylko jego plecy, jak siedzi, zgarbiony na wysokim sto³ku barowym. Czwarta osoba tej sceny to pracownik restauracji. Stoi za kontuarem, wydaje siê spogl¹daæ na mê¿czyznê z kobiet¹. Grupê tê obserwuje ktoœ z zewn¹trz. Patrzy na nich przez szybê, widzi ich w jasno oœwietlonym lokalu. Naro¿ne pomieszczenie znajduje siê w ca³kowitej pustce. Na ulicach nie ma ¿ywego ducha, ni cz³owieka, ni samochodu. Domyœlamy siê póŸnej nocy, nad ranem mo¿e, dziwni ludzie siedz¹ przy barze. Mê¿czyŸni s¹ w pe³ni ubrani, nawet w kapeluszach, kobiety rude w³osy jak farbowane, ciê¿ki makija¿ i nagie chude ramiona - tworz¹ osobliwy kontrast, jakby by³a zupe³nie z innego towarzystwa. Milczenie, wielka cisza. Zza szyby nie dochodzi ¿aden odg³os, zreszt¹ widaæ po znieruchomia³ych sylwetkach goœci, ¿e nie rozmawiaj¹, zastygli w smutku, cierpieniu, obezw³adnieni poczuciem wielkiej melancholii. Si³a tego obrazu polega na tym, ¿e nie przedstawia on ¿adnej opowieœci, scena stanowi wielk¹ niewiadom¹, a zarazem sugeruje wiele. Niemiecki poeta, Wolf Wondratschek, nastêpuj¹co zinterpretowa³ te scenê w wierszu „Nighthawks. After Edward Hopper’s Painting”: Nie mówi¹ ni s³owa, bo po co? Oboje pal¹, ale nie ma dymu. Na pewno napisa³a do niego list.

u Edward Hopper – Nighthawks. Cokolwiek w nim by³o, on ju¿ nie jest tym Który dwa razy czyta³by jej listy. (…) Ten drugi jest sam z sob¹. Pamiêta kobietê. Tak¿e nosi³a czerwon¹ sukniê. To by³o wieki temu. Cieszy go myœl, ¿e takie kobiety nadal istniej¹, Ale jego to ju¿ nie interesuje. Co mog³o byæ Miêdzy nimi wtedy? Na pewno on j¹ chcia³. Na pewno ona powiedzia³a nie. Wieczna historia: mê¿czyzna zostawia kobietê, kobieta porzuca mê¿czyznê. Joyce Carol Oates w utworze „Edward Hopper’s ‘Nighthawks’, 1942”, koncentruje siê tylko na postaci kobiety i mê¿czyzny, lekcewa¿¹c trzeciego goœcia baru, jakby by³ zupe³nie przypadkow¹ osob¹ w tym miejscu. Podobnie Samuel Yellen w wierszu „Nighthawks”. Ciekawe, ¿e obraz Hoppera sta³ siê okazj¹ do 37 (przynajmniej) utworów poetyckich. Zaw³adn¹³ amerykañsk¹ wyobraŸni¹, bo jest jednym z najbardziej amerykañskich, oddaje istotê ludzi tego kraju. Amerykañska samotnoœæ Scena przedstawiona na obrazie jest bardzo filmowa. Jasno oœwietlone osoby poœród mroku nocy przypominaj¹ po dziesi¹tki razy powtarzane ujêcia typowe dla filmów z lat czterdziestych z gatunku „noir”. Ka¿dy je zna, choæby obrazy z Humphrey’em Bogartem. On - postaæ o powik³anym ¿yciorysie, czêsto prywatny detektyw, czasem przestêpca, zgorzknia³y, brutalny, zamkniêty w sobie. Ale wewnêtrznie dobry, szlachetny, wielkoduszny wspania³y. Nie s¹ to cechy na ten œwiat. Chodzi wiêc w swoistym pancerzu, który chroni go przed brutalnoœci¹ otoczenia. Podobnie ona – wyrachowana, tak¿e cyniczna, perfidna, na ch³odno kokietuj¹ca mê¿czyzn. To jej orê¿ na przetrwanie w wielkomiejskim spo³eczeñstwie. Nawzajem chc¹ siê u¿yæ do swych celów, wykorzystaæ. Robili to ju¿ wiele raz, ale teraz przytrafi³o siê im nieszczêœcie: mi³oœæ. Tego siê zupe³nie nie spodziewali, ca³kowicie nie brali pod uwagê. I w zale¿noœci od scenariusza film koñczy siê szczêœliwie – bohaterowie roz-

poznaj¹ sw¹ szansê; albo nieszczêœliwie – rozchodz¹ siê, bo na mi³oœæ nie ma miejsca w ich œwiecie. Filmowy charakter tej sceny potwierdza popularna „podróbka” Gottfrieda Heinweina „Boulevard of Broken Dreams” z 1984 r. Artysta zast¹pi³ trzech anonimowych goœci Hoppera przez w³aœnie Humphrey’a Bogarta, Marylin Monroe i Jamesa Deana, a w roli pracownika restauracji obsadzi³ Elvisa Presley’a. Amerykañskie kino spopularyzowa³o ten typ charakterów, a ci aktorzy stali siê najbardziej typowymi wcieleniami postaci z obrazu artysty. Piosenki „Króla” – najlepszym komentarzem do sytuacji. Czy istnieje specjalna amerykañska samotnoœæ, ró¿na od samotnoœci stanowi¹cej kondycjê cz³owieka w ogóle? Na pewno tak, przynajmniej w latach czterdziestych i piêædziesi¹tych, gdy powstawa³y g³ówne dzie³a Edwarda Hoppera, by³a to specjalnoœæ amerykañska. Po latach rozla³a siê na ca³y œwiat, tak¿e w Polsce. Elastyczny, prê¿ny amerykañski kapitalizm wymaga³ ludzi do obs³ugi gospodarki w pe³ni niezale¿nych, ca³kowicie przystosowanych do nowoczesnego stylu pracy; cz³owieka, który odrzuci wszelkie zwi¹zki z lokaln¹ spo³ecznoœci¹, z rodzin¹, przyjació³mi. Dziœ tu, jutro tam; dziœ taka praca, jutro inna. Nie zale¿y od nikogo tylko polega na swoich umiejêtnoœciach, na w³asnej sprawnoœci. Ani nie przywi¹zuje siê do miejsca, do pracodawcy; do niczego, ani nikogo, co mo¿e byæ obci¹¿eniem w jego samotnej wêdrówce przez ¿ycie. Tak najkrócej mo¿na by oddaæ w

uproszczeniu pierwsz¹ tezê klasycznej rozprawy Davida Riesmana „Samotny t³um”. Kult indywidualizmu Ponadto sta³y nacisk na wolnoœæ jednostki przekszta³ci³ siê w USA w kult indywidualizmu; czyli w praktyce - w przeœwiadczeniu, i¿ najwa¿niejszy jestem „ja”, moje sprawy s¹ na pierwszym miejscu. Wszystko inne – s¹siedzi, przyjaciele, rodzina s¹ o tyle wa¿ni, o ile s³u¿¹ moim celom. Jeœli mi nie odpowiadaj¹, z ³atwoœci¹ zrywam wiêzy. W efekcie powsta³a du¿a liczba jednostek wyizolowanych ze spo³eczeñstwa, nieszczêsnych socjopatów, którzy zerwali wszelkie wiêzy uczuciowe i przyjacielskie; wytworzy³ siê w³aœnie „samotny t³um”. Indywidualnych mieszkañców miasta, ludzi polegaj¹cych wy³¹cznie na sobie, przekonanych, ¿e jedyn¹ wartoœci¹ jest koñcowy sukces, sentymenty – przeszkod¹ ¿yciow¹, a moralnoœæ – wymys³em ludzi s³abych. Miasta zaludni³y siê ludŸmi wykorzenionymi, bez ¿adnych bliskich, osobistych zwi¹zków, nieszczêœliwych, ale wskutek tego czêsto po prostu bezwzglêdnych drapie¿ników miejskiej d¿ungli, samotnie poluj¹cych na swe ofiary. O tym mówi¹ amerykañskie filmy od klasycznych z lat czterdziestych, po „Nocnego kowboja”, Rain mana” i innych bardziej wspó³czesnych wersji tej samej opowieœci. Najs³ynniejszej bodaj, bo tak enigmatycznie przedstawionej w „Nighthawks”. ❍

u Gottfried Helnwein – Nighthawks: Boulevard of Broken Dreams.


KURIER PLUS 27 CZERWCA 2015

www.kurierplus.com

11

Biuro Prawne

ROMUALD MAGDA, ESQ 776 A Manhattan Avenue, Brooklyn, New York 11222

Dzwoñ do nas ju¿ dziœ! Tel. 718-389-4112 Email: romuald@magdaesq.com

Kancelaria prowadzi sprawy w zakresie: ✓ Wypadki na budowie, b³êdy w sztuce lekarskiej, inne ✓ Wszelkie sprawy spadkowe, w tym roszczenia spadkowe ✓ Trusty, testamenty, pe³nomocnictwa ✓ Ochrona maj¹tkowa osób starszych ✓ Nieruchomoœci: kupno - sprzeda¿ ✓ Kupno i sprzeda¿ biznesów; spory pomiêdzy w³aœcicielami nieruchomoœci ✓ Sprawy w³aœciciel-lokator ✓ Inne sprawy s¹dowe Romuald Magda, ESQ - absolwent New York Law School i Uniwersytetu Jagielloñskiego. Praktyka na Greenpoincie i wiele wygranych spraw. Od lat skutecznie reprezentuje swoich klientów.

Odszkodowania dla Polaków po 9/11

u Wspólne zdjecie poszkodowanych i prawników w biurze mecenasa Andrzeja Kamiñskiego na Greenpoincie

47 Polaków, którzy po zamachu terrorystycznymi na World Trade Center pracowali przy oczyszczaniu budynków wokó³ miejsca tragedii, otrzyma wysokie odszkodowania. Po trwaj¹cym dziesiêæ lat procesie wywalczy³y je dla nich kancelarie prawne: Gregory Cannata and Associates i Robert Grochow P. C., które œciœle wspó³pracowa³y z biurem mecenasa Andrzeja Kamiñskiego. Nowotwory, inwalidztwo, choroby uk³adu oddechowego i pokarmowego, urazy psychiczne, to wszystko sta³o siê udzia³em tych, którzy w pierwszych dniach po najtragiczniejszym w historii Ameryki zamachu terrorystycznym, ruszyli do pracy wokó³ tzw. strefy zero na Dolnym Manhattanie. W ponad 70 prywatnych budynkach, znajduj¹cych siê w bezpoœrednim s¹siedztwie miejsca, gdzie sta³y zburzone w zamachu wie¿owce WTC, czeka³a na nich

ca³a tablica Mendelejewa, przede wszystkim zaœ py³, pe³en rakotwórczego azbestu. Bezpoœrednio po 9/11 nazywano ich bohaterami, kiedy Dolny Manhattan, wróci³ do normy, jakby trochê o nich zapomniano. O swoje prawa musieli siê upominaæ w s¹dzie, udowadniaj¹c przy okazji jak wielkim kosztem odby³o siê przywracanie do ¿ycia finansowego serca Ameryki. W minion¹ œrodê, kilkoro z nich, maj¹cych swój udzia³ w tej odbudowie, pojawi³o siê w biurze mecenasa Kamiñskiego na Greenpoincie. Przyszli by podzieliæ siê swoimi wra¿eniami sprzed przewie 14 lat i po to by podziêkowaæ za odszkodowania, na które czekali przez lat dziesiêæ. Czêœæ z pracuj¹cych przy WTC swoj¹ ofiarnoœæ przyp³aci³a ¿yciem. W trakcie trwania sprawy s¹dowej zmar³o piêciu poszkodowanych. Ci, którzy prze¿yli z powodu utraty zdrowia najczêœciej nie mog¹ ju¿ dziœ pracowaæ. Wielu z odgruzowuj¹cych strefê zero i oczyszczaj¹cych budynki wokó³ niej, to

Polacy. W przypadku pracowników, zrzeszonych w zwi¹zku zawodowym Local 78, których przed s¹dem na Manhattanie reprezentowa³y kancelarie prawne: Gregory Cannata and Associates i Robert Grochow P. C., stanowili oni wiêkszoœæ – 47 osób. 9 czerwca br., roku d³ugotrwa³y proces cywilny w ich sprawie zakoñczy³ siê ugod¹. Przewiduje ona wp³atê wysokich odszkodowañ wszystkim poszkodowanym, a tak¿e rodzinom osób ju¿ nie¿yj¹cych. Ich bliscy otrzymaj¹ pieni¹dze, niezale¿nie od tego czy mieszkaj¹ w Stanach Zjednoczonych, czy w Polsce. Ca³kowita suma odszkodowania wyniesie 53,8 mln dolarów. Œrednia rekompensata pond 656 tys. dolarów, a najwy¿sza suma jednostkowego odszkodowania siêgnie 1,5 mln dolarów. Warto wspomnieæ, ¿e kancelarie prawne zgodzi³y siê na obni¿enie swojego wynagrodzenia z ponad 33 proc. do 25 proc. uzyskanej sumy. Gregory Cannata, obecny na œrodowej konferencji prasowej w biurze mecenasa Kamiñskiego, przypomnia³ o ogromnym ryzyku zdrowotnym, na które nara¿eni byli pracuj¹cy wokó³ strefy zero. Brakowa³o masek ochronnych, brakowa³o filtrów do nich, pracuj¹cym wœród gruz i py³u kazano czêsto myæ je na ulicy lub w domach i u¿ywaæ ponownie – mówi³ Cannata. „Bez tych ludzi Nowy Jork nie by³by w stanie wróciæ do ¿ycia” – podkreœla³ prawnik. Cannata wskazywa³ równie¿, ¿e udowodnienie w s¹dzie uszczerbku na zdrowiu jaki ponieœli jego klienci by³o spraw¹ bardzo trudn¹. Adwokaci strony przeciwnej, czyli w³aœcicieli budynków i firm, zatrudniaj¹cych pracowników do oczyszczania, starali siê bowiem udowadniaæ, ¿e k³opoty zdrowotne cz³onków Localu 78 nie s¹ wynikiem pracy po 9/11, ale maj¹

zwi¹zek z ich trybem ¿ycia np. paleniem papierosów lub s¹ efektem wczeœniejszego, d³ugoletniego zatrudnienia w warunkach szkodliwych dla zdrowia. Konieczne by³o przeprowadzenie specjalistycznych testów medycznych, które wykaza³y pogarszanie siê zdrowia poszkodowanych w³aœnie po 9/11 i skojarzenie schorzeñ, na jakie cierpi¹ z toksynami obecnymi wokó³ strefy zero. Mecenas Kamiñski, reprezentuj¹cy poszkodowanych z Localu 78 w sprawach o tzw. Workes” Compensation, czyli ubezpieczenie pracownicze, na potrzeby procesu cywilnego dostarczy³ szczegó³ow¹ dokumentacjê medyczn¹ poszkodowanych. Jak podkreœla³ Cannata by³o to bardzo wa¿ne dla udowodnienia w s¹dzie ich utraty zdrowia i koñcowego sukcesu w postaci odszkodowania. Sprawy Workers” Compensation bardzo czêsto maj¹ bowiem du¿y wp³yw na wynik tocz¹cych siê procesów cywilnych i odwrotnie. Du¿¹ pomoc¹ wykaza³ siê równie¿ przewodnicz¹cy zwi¹zku zawodowego Local 78, którym jest Polak, Kazimierz Proœniewski, równie¿ obecny na œrodowej konferencji prasowej. Kierowany przez niego zwi¹zek, zrzesza pracowników zajmuj¹cych siê usuwaniem azbestu, o³owiu i innych materia³ów niebezpiecznych. To w³aœnie Proœniewski zainicjowa³ pierwsze spotkania z prawnikami poszkodowanych i zorganizowa³ ich do wyst¹pienia o odszkodowania. Ka¿da indywidualna sprawa by³a oceniana przez 35 s¹dowych ekspertów. W koñcu dosz³o do ugody i przyznania odszkodowañ, du¿o wy¿szych ni¿ w poprzednich tego rodzaju procesach. Czeki maj¹ dotrzeæ do poszkodowanych w ci¹gu najbli¿szych tygodni. Wszyscy obecni na œrodowym spotkaniu wyra¿ali wdziêcznoœæ obu prawnikom.

Tomasz Bagnowski


12

KURIER PLUS 27 CZERWCA 2015

www.kurierplus.com

107 Norman Avenue Po d³ugiej przerwie

M u s z ê przyznaæ, ¿e zaniedba³am Pañstwa ostatnio i ju¿ niejedna osoba pyta³a mnie, dlaczego nie IZABELA JOANNA BARRY ukazuj¹ siê w Kurierze moje felietony. Niestety, tak siê z³o¿y³o, ¿e ostatnie dwa materia³y przygotowa³am za póŸno, kiedy numer ju¿ by³ zamkniêty. Nazbiera³o siê zatem wiadomoœci, którymi pragnê³am siê z Pañstwem podzieliæ. Zatem od pocz¹tku i w skrócie, jeœli chodzi o wiadomoœci, które nie s¹ ju¿ mo¿e tak aktualne, ale w dalszym ci¹gu wa¿ne. Ruszy³a druga edycja programu „Greenpoint Przemiany”. Odby³y siê bardzo intensywne zajêcia fotograficzne dla dzieci, zakoñczone weekendow¹ wystaw¹ zdjêæ w Crepeterii na Manhattan Ave. Aktualnie w ka¿dy wtorek odbywaj¹ siê zajêcia dla doros³ych i grupa pracuje nad projektem dotycz¹cym Greenpointu. Jeœli ktoœ chcia³by jeszcze do³¹czyæ, to mo¿e przyjœæ na zajêcia. W restauracji Le Fond w przysz³¹ niedzielê zakoñczy siê seria spotkañ pt. Polish Flavors. Przez siedem niedziel siostry Karolina i Kasia Gumpertówny odkrywa³y przed uczestnikami zapomniane smaki polskiej kuchni. Znana ju¿ Pañstwu seria „Znani i nieznani emigranci” odbêdzie siê jesieni¹. Mamy

te¿ nadziejê, ¿e tak jak w poprzednim roku uda siê nam zorganizowaæ œwiêto ulicy. Kilka tygodni temu og³oszono tzw. d³ug¹ listê nominacji do najwa¿niejszej polskiej nagrody lliterackiej, Nike. Bardzo dziwny to zestaw, bo wœród nominowanej dwudziestki jest siedem powieœci i siedem tomów poezji. Taka obfita iloœæ ksi¹¿ek poetyckich œwiadczy dobitnie o tym, ¿e znów obrodzi³o u nas poetami i poezj¹ i w wiêkszoœci nominowani zostali m³odzi poeci, o jeszcze ma³o znanych nazwiskach, aczkolwiek jest wœród tej siódemki tak¿e i nestor polskiej poezji, od wielu lat kandydat do Nobla, Adam Zagajewski, czy te¿ znakomita wroc³awska poetka, Urszula Kozio³. Pozosta³e szeœæ ksi¹¿ek to dwa tomy reporta¿y, jedna biografia, dwa tomy esejów i jeden zbiór opowiadañ. S¹ na liœcie miêdzy innymi „Matka Makryna” Jacka Dehnela, „Gugu³y” Wioletty Grzegorzewskiej, „Soñka” Ignacego Karpowicza, „Wschód” Andrzeja Stasiuka, „Ksiêgi Jakubowe” Olgi Tokarczuk, „Klangor” Urszuli Kozio³, „Kochanka Norwida” Eugeniusza Tkaszyczyna-Dyckiego, „Asymetria” Adama Zagajewskiego i „W krainie czarów” Sylwii Chutnik. Jest mi niezwykle mi³o donieœæ, ¿e z tej dwudziestki ju¿ dziewiêæ tytu³ów jest lub za chwilê bêdzie na naszych pó³kach, bo albo dopiero co zakupi³am dla Pañstwa te ksi¹¿ki, albo s¹ ju¿ w katalogowaniu.

Pi¹tek w kinie

W tym roku w sk³ad jury wchodz¹ nastêpuj¹ce osoby: Piotr Bratkowski, Tomasz Fia³kowski, Miko³aj Grabowski, Irena Grudziñska-Gross, Ryszard Kozio³ek (przewodnicz¹cy), Rafa³ Marsza³ek, Stanis³aw Obirek, Maria Anna Potocka, Maria Zmarz-Koczanowicz. Oni to przez ca³y rok czytaj¹ setki nades³anych ksi¹¿ek i z nich wy³aniaj¹ w maju tê dwudziestkê, która we wrzeœniu zostanie skrócona do siódemki, z której z kolei bêdzie wybrany zwyciêzca. Chcê w tym miejscu dodaæ, ¿e biblioteka ostatnio wzbogaci³a siê o dobre dwie setki ksi¹¿ek, a ich ofiarodawczyni¹ jest w³aœnie cz³onkini jury, prof. Irena Grudziñska, która podarowa³a nam prawie wszystkie nades³ane do niej ksi¹¿ki. W imieniu czytelników bardzo Pani Profesor dziêkujê. Nie napiszê, kto jest moim faworytem w tegorocznym konkursie Nike, bo – sama jeszcze nie wiem. Ale ciekawa jestem Pañstwa opinii... No i na koniec zapowiedŸ dwóch programów – wa¿nych i wartych Pañstwa uczestnictwa. Pierwszy to spotkanie z Pani¹ Iwon¹ Korg¹, Dyrektor Instytutu Pi³sudskiego. Zupe³nie przypadkiem dowiedzia³am siê, ¿e „konikiem” Pani Iwony jest World’s Fair, który odby³ siê tu¿ przed drug¹ wojn¹ œwiatow¹ w Nowym Jorku. Polska zaprezentowa³a siê wówczas niezwykle piêknie. 200 ton najprzeró¿niejszych dzie³ sztuki za³adowano w lutym 39 na Batorego i przewieziono

Krzysztof K³opotowski

Twarz anio³a

Sprawa Amandy Knox oskar¿onej o zabicie kole¿anki studentki we W³oszech w 2007 r. nale¿a³a do najbardziej pasjonuj¹cych zagadek kryminalnych pierwszej dekady XXI wieku. Ofiara by³a Brytyjk¹, oskar¿ona Amerykank¹. Obie studiowa³y w piêknej, œredniowiecznej Sienie. Kilka zaskakuj¹cych zwrotów akcji w epopei s¹dowej pasjonowa³o œwiatowe media, nie bez wk³adu m³odzieñczej urody ofiary i oskar¿onej. Trudno zepsuæ taki temat fabu³y prze-

plataj¹cej namiêtnoœci prywatne i publiczne. Ale uda³o siê to brytyjskiemu re¿yserowi Michaelowi Winterbottom. Nakrêci³ „The Face of an Angel” o tym, ¿e nie chce robiæ krymina³u. W takim razie co? Film o mi³oœci, potêpiaj¹cy medialny cyrk wokó³ zbrodni. Niestety, tego by³o równie¿ za ma³o dla ambitnego artysty i dorzuci³ „Piek³o Dantego” jako wzór opowiadania o mi³oœci wiecznej. Dzie³o poœwiêci³ pamiêci Meredith Kercher, realnej lub domniemanej ofierze Amandy Knox, czego fabu³a nie rozstrzyga. Po-

wsta³a ca³oœæ niespójna a silnie pretensjonalna. Thomas (Daniel Bruhl, zdoby³ s³awê w „Goodbye Lenin”) to amerykañski re¿yser, któremu brytyjski producent zleci³ film o sprawie Amandy Knox. Thomas szuka klucza do tematu. Ktoœ mu radzi, ¿eby nie krêci³ dokumentu, gdy¿ musia³by ograniczaæ siê w poszukiwaniu prawdy. Lepsza jest forma fikcji fabularnej, gdzie mo¿na wyra¿aæ intuicje nie poparte dowodami. On zaœ odrzuca ¿yczenia producentów, ¿eby po prostu opowiedzia³

do Ameryki. Jak wygl¹da³ pawilon, co w nim by³o i co siê sta³o z ca³¹ jego zawartoœci¹, która ze wzglêdów oczywistych nie mog³a wróciæ do Polski, dowiemy siê z wyk³adu. Wtorek, 30 czerwca, 6:30 – mam nadziejê, ¿e przybêdziecie Pañstwo t³umnie. Dwa dni póŸniej niezwyk³a gratka i przyjemnoœæ dla mi³oœników poezji. Odwiedzi nas znany kanadyjsko-polski poeta i œwietny znawca twórczoœci Conrada, Andrzej Busza. Urodzony tu¿ przed wojn¹, wczesne dzieciñstwo spêdzi³ na Bliskim Wschodzie, a po wojnie studiowa³ w Londynie, by w 1965 roku przenieœæ siê do Kanady, gdzie zosta³ profesorem literatury angielskiej w University of British Columbia. Ma na swoim koncie tomy poezji i prozy oraz prace naukowe, eseje i t³umaczenia. Kanadyjskiemu czytelnikowi przyswoi³ poezjê Bia³oszewskiego, Iwaszkiewicza, Jastruna, Mi³osza i Wierzyñskiego. Twórczoœæ Andrzeja Buszy powstaje g³ównie w jêzyku angielskim, ale choæ oddala³ siê on stopniowo od polszczyzny, ma siê nieodparte wra¿enie, ¿e ukrytym adresatem jego pisarstwa pozostaje czytelnik polski. Wydaje siê, ¿e z braku zakorzenienia i obcoœci Andrzej Busza uczyni³ wartoœæ intelektualn¹. Funkcjonuj¹c w wielokulturowej Kanadzie, poeta skupi³ siê przede wszystkim na bezustannym szukaniu w³asnej to¿samoœci, nabieraj¹c przy tym dystansu do siebie i w³asnych peregrynacji i poszukiwañ. Ogromnie serdecznie zapraszam Pañstwa na spotkanie z kanadyjskim poet¹. Mam nadziejê, ¿e oba anonsowane przeze mnie programy uciesz¹ bywalców biblioteki. ❍ ciekaw¹ historiê kryminaln¹. Woli film o mi³oœci ni¿ o „strachu i œmierci”. Motywu dostarcza mu rozwód z ¿on¹, gdy¿ w rezultacie mo¿e straciæ ukochan¹ 9-letni¹ córkê, imieniem Bea, jak Beatrycze, imiê ukochanej Dantego w „Boskiej komedii” w czêœci pt. „Raj”. Tytu³ow¹ twarz anio³a ma rzeczywiœcie œliczna ofiara zbrodni. Zanim zosta³a zamordowana, prze¿ywa³a bodaj pierwsz¹, m³odzieñcz¹ mi³oœæ. Ten w¹tek dobrze siê ogl¹da. Interesuj¹ca jest tak¿e potaæ Melanie, studentki dorabiaj¹cej nocami jako barmanka, która s³u¿y Thomasowi za przewodnika w Sienie. Gra j¹ wschodz¹ca gwiazdka Cara Delevigne z m³odzieñcz¹ nonszalancj¹, która lekko fascynuje Thomasa. Niestety, Ÿle siê patrzy na Daniela Bruhla, o twarzy na granicy nieciekawej brzydoty, co mu nie przeszkadza nawi¹zaæ romans z najpiêkniejsz¹ kobiet¹ w okolicy. A nad tym unosi siê mi³oœæ idealna Dantego do Beatrycze, której pamiêæ przetrwa³a siedem stuleci do naszych czasów. Jak¿e nêdznie na tym tle wygl¹da pogoñ za doraŸn¹ sensacj¹, uprawiana przez media, w zamyœle re¿ysera. Michael Winterbottom pozuje na artystê, który stoi ponad targowiskiem pró¿noœci. Owszem, to dobry punkt widzenia, jeœli potrafi siê opowiedzieæ ciekaw¹ historiê. Jednak on i scenarzysta Paul Viragh wymyœlili sobie film autotematyczny. To wymaga taktu i talentu Federico Felliniego. W „Osiem i pó³” równiez opowiedzia³, ¿e nie wie jak nakrêciæ film. A przecie¿ stworzy³ arcydzie³o i nawet z twarz¹ anio³a, której u¿yczy³a Claudia Cardinale jako „dziewczyna u Ÿród³a”, symbol czystego erotyzmu i te¿ zmiesza³ realizm i fikcjê w majakach re¿ysera. Natomiast g³ówn¹ wad¹ filmu Winterbottoma jest brak przetrawienia w¹tków przez realizatorów i chaotyczna narracja, niestrawna dla widza. ❍


13

KURIER PLUS 27 CZERWCA 2015

www.kurierplus.com

Nowojorskie sylwetki

Halina Jensen

W poszukiwaniu zabytków Wiek XIX obfitowa³ w nader malownicze postacie. Nale¿eli do nich równie¿ podró¿nicy, wzbogacaj¹cy amerykañsk¹ kulturê o zabytki z ró¿nych stron œwiata. Znalaz³ siê wœród nich m.in. zarówno John Church Cruger, jak i John Lloyd Stevens. Pierwszy z nich urodzi³ siê w dolinie Hudsonu w 1807 roku, do¿ywaj¹c tu 72 lat. Drugi z wymienionych, a wiêc Stevens przyszed³ na œwiat w 1805 r. w Nowym Jorku i zmar³ tutaj 13 wrzeœnia 1852 r.

³y, gdy¿ ceni³ sobie swoj¹ pozycjê jako jeden z przyjació³ malarzy z tej szko³y. Pe³ni³ on równie¿ rolê mecenasa, poœrednicz¹c tak¿e w sprzeda¿y ich dzie³ za godziw¹ cenê. Po dokonaniu kilku podró¿y do Grecji i Rzymu, zgromadzi³ wkrótce wspania³¹ kolekcjê dla swego muzeum. Wypada w tym miejscu zapytaæ, co nam pozosta³o z tych lat. Po pierwsze, Cruger Island zosta³a przy³¹czona do stalego l¹du. Po drugie, jedyn¹ pami¹tkê stanowi¹ tutaj kamienne ³uki, ledwo wystaj¹ce z pod³o¿a. Nikt nie wie co siê sta³o z zabytkami. Jeœli wierzyæ kronikom, muzeum Crugrera zawiera³o co najmniej kilkanaœcie bardzo wartoœciowych obiektów, nie mówi¹c ju¿ o pomniejszych eksponatach.

J

u John Church Cruger.

Z

acznijmy od Crugera, który by³ potomkiem holenderskiego emigranta, w czwartym pokoleniu. Maj¹c g³owê do interesów, nader szybko siê wzbogaci³. Zakupi³ wówczas rozleg³¹ posiad³oœæ ziemsk¹ w okolicach dzisiejszego Annandale wraz z wysp¹ na Hudsonie. Wystawi³ tutaj letnie domostwo, otoczone wypielêgnowanym ogrodem. Planuj¹c podró¿e w poszukiwaniu zabytków ze staro¿ytnego œwiata, pobudowa³ tutaj muzeum, naœladuj¹ce koloseum. Cruger czerpa³ inspiracjê do swego projektu od malarzy z „Hudson River School”. Wspania³a dolina wielkiej rzeki – obfituj¹ca na przemian w dzikie i sielskie zak¹tki, realizowa³a marzenia romantyków, którzy lubowali siê w kontrastach stworzonych przez naturê. Do osi¹gniêcia pe³ni brakowa³o jej tylko ruin, naœladuj¹cych greck¹ i rzymsk¹ architekturê. Ten drobny mankament usunêli wkrótce bogaci nowojorczycy, którzy stawiali tutaj letnie wille, wyposa¿one w antyczne kopie. ¯ywiaj¹c podobne ambicje, John Church Cruger zdecydowanie postawi³ na orygina³y. Falsyfikaty go nie satysfakcjonowa-

ak wszystkim wiadomo, romantyzmowi towarzyszy³a równie¿ pasja odkryæ. Tej fascynacji uleg³ równie¿ dobry przjaciel Crugera, John Lloyd Stevens, który po³o¿y³ znacz¹ce zas³ugi w tej dziedzinie. Podobnie jak Cruger John Lloyd urodzi³ siê w zamo¿nej rodzinie. Id¹c w œlady ojca, który by³ wziêtym obroñc¹, zdecydowa³ siê na studia prawnicze. Logicznie myœl¹cy, posiada³ w dodatku naturalny dar wymowy, zapowiadaj¹c siê na œwietnego adwokata. Ta sk¹din¹d interesuj¹ca profesja szybko go znudzi³a. Odkry³ w sobie za to podró¿nicz¹ ¿y³kê i coraz bardziej ci¹gnê³o go do zwiedzania. Ju¿ wkrótce nadarzy³ siê ku temu doskonaly pretekst. Nabawiszy siê przewleklej infekcji, skwapliwie skorzysta³ z rad lekarzy, którzy zalecili mu d³ug¹ kuracjê w europejskich uzdrowiskach. Zamiast piæ wody mineralne w Bath, czy te¿ za¿ywaæ k¹pieli w Baden-Baden, wybra³ siê do Jerozolimy i na Bliski Wschód. Prze¿y³ tu mnóstwo przygód, podziwiaj¹c piramidy, czy te¿ podró¿uj¹c z kupieck¹ karawan¹, przebrany za Araba. Zap³aci³ za to wysok¹ cenê, odchorowuj¹c dwuletni¹ wyprawê po powrocie do kraju. Jak na to wygl¹da, trud i znoje w koñcu go zahartowa³y i od tej pory cieszy³ siê niez³ym zdrowiem. Nie trac¹c czasu, zabra³ siê do pisania dzienników z podró¿y, które cieszy³y siê ogromnym powodzeniem u czytelników i by³y wielokrotnie wznawiane. Nie zwlekaj¹c, wyruszy³ na jeszcze d³u¿sz¹ wyprawê do W³och, Grecji i Turcji. Bawi¹c doœæ d³ugo w Rosji, zawadzi³ tak¿e o Polskê. Da³o mu to w Ameryce opiniê globtrotera, który przeciera nowe szlaki dla swoich rodaków. Opisa³ nastêpnie wra¿enia z tej wyprawy, które rozesz³y siê w mgnieniu oka. Po powrocie wszystkim siê wydawa³o, i¿ ów niespokojny duch osi¹dzie na sta³e w Nowym Jorku, zajmuj¹c nale¿ne mu miejsce w polityce. Tymczasem w 1839 r. prezydent Van Burr wezwa³ go niepodzie-

u John Lloyd Stevens. wanie do Waszyngtonu, powierzaj¹c mu stanowisko pe³nomocnika d/s Œrodkowej i Po³udniowej Ameryki. Poniewa¿ Stephens biegle w³ada³ ³acin¹, ³atwo opanowa³ jêzyk hiszpañski przed swoim wyjazdem. Ku rozczarowaniu Bia³ego Domu niewiele uda³o mu siê osi¹gn¹æ w polepszaniu stosunków z Meksykiem, Gwatemal¹ i Hondurasem, o czym powiadamia³ prezydenta w swoich raportach. Nie trac¹c ju¿ czasu na ja³owe negocjacje, wyruszy³ na wyprawê odkrywcz¹. Zabytki w Palanque tak go zafascynowa³y, i¿ postanowi³ spopularyzowaæ kulturê Majów wœród swoich rodaków. Poniewa¿ potrzebne mu by³y ilustracje do dzie³a zakrojonego na wielk¹ ska³ê, zaprosi³ do Meksyku znanego londyñskiego archtekta i malarza Fredericka Catherwooda, Nie wiele myœl¹c, do wyprawy przy³¹czy³ siê Henry Pawling – piewca doliny Hudsonu, tyle ¿e s³owem, a nie pêdzlem. Nabawiwszy siê malarii w tropikalnej d¿ungli, Stephens cierpia³ na ni¹ do koñca swoich dni. Nie zwa¿aj¹c na pogarszaj¹cy siê stan zdrowia, wysy³a³ do kraju kolejne artyku³y, regularnie publikowane w „American Monthly Magazine”, który wkrótce podwoi³ swój nak³ad.

W

1841 roku nadarzy³a siê okazja, któr¹ Stephens wykorzysta³ bez namys³u. Lekcewa¿¹c sobie „pogañskie” skarby, miejscowe w³adzy z hiszpañskiego nadania zaproponowa³y mu kupno wszystkich zabytków z Copan za jedyne sto dolarów.

Uszczêœliwiony archeolog-amator pospiesznie zawar³ transakcjê. Zdaj¹c sobie sprawê, i¿ nie staæ go przewiezienie tej ogromnej kolekcji do kraju, poprosi³ Cugera o pomoc w gromadzeniu funduszy. Ten ostatni zebra³ 30 tys. dolarów, co by³o a¿ nadto wystarczaj¹c¹ kwot¹. W czerwcu 1842 r. zabytki dotar³y do Nowego Jorku, gdzie wystawiono je w prowizorycznym pawilonie. Niezwyk³a ekspozycja cieszy³a siê ogromnym powodzeniem. Najwidoczniej zaci¹¿y³o nad ni¹ jednak jakieœ fatum, skoro zniszczy³ j¹ doszczêtnie straszliwy po¿ar, ktory wybuch³ tu 21 lipca tego samego roku. Stephens przep³aci³ to d³ugotrwa³¹ chorob¹. Starczy³oby mu zapewne si³ po wyzdrowienu na zorganizowanie drugiej wyprawy, ale ju¿ nie na pobyt w tropikalnej d¿ungli. Powszechnie biadano nad niepowetowan¹ strat¹ dla kultury; by³a to przecie¿ pionierska ekspedycja. Na szczêœcie ocala³a du¿a czêœæ eksponatów, które przyby³y na miejsce z du¿ym opóŸnieniem. Znajdowa³y siê wœród nich m.in. wspania³e p³askorzeŸby. John Llyod Stephens podarowa³ je Crugerowi w podziêce za okazan¹ pomoc. Zniknê³y one jak sen z³oty w pomroce wydarzeñ, podobnie jak uprzednia kolekcja Johna Crugera i nie sposób dziœ dociec, co siê z nimi sta³o. Dzie³a obrazuj¹ce kulturê Majów, Inków, czy te¿ Azteków, wystawione obecnie w Metropolitan Museum, pochodz¹ ju¿ ze znacznie póŸniejszych wypraw arche❍ ologicznych.


14

KURIER PLUS 27 CZERWCA 2015

Nowa

powieϾ

w

www.kurierplus.com

odcinkach

Liliana Arkuszewska

Czy by³o warto? Odyseja d¿insowych Kolumbów

– No tak… Czesiu na pewno zaœpiewa³ ci Dziwny jest ten œwiat – sarkastycznie odzywa siê S³awek. – Nie b¹dŸ z³oœliwy! No, kto to by³? – Gosik pogania niecierpliwie. – ¯aden Dziwny jest ten œwiat! – No, powiedz w koñcu, kto to by³! – Tomek. – Jaki Tomek? Nasz Tomek z Ottawy? – Nie, ze Szczecina! Dobrze go znacie, ty, S³awek, te¿. A¿ trudno sobie wyobraziæ: w Ameryce na kalifornijskiej pla¿y spotka³am kumpla z podwórka. Kiedyœ bardzo mi bliskiego, pierwszego ch³opaka mojej najlepszej kole¿anki, Ryby, Tomka Poleskiego. I tu by siê przyda³y s³owa: jaki œwiat jest ma³y, a nie dziwny, choæ Czesiu œpiewa³: Pamiêtam ten dzieñ jak dziœ, pada³ deszcz, a ty sta³aœ tu¿ obok mnie… W Kalifornii deszcz nie pada, ale gdy tak sta³am jak wryta, buzia sama mi siê œmia³a. Tomek odsun¹³ mnie na odleg³oœæ swoich ramion i z uradowan¹ min¹ mierzy³ od góry do do³u. Wlepi³am wzrok w blondasa, z którego wyros³o potê¿ne ch³opisko, i wróci³am myœlami do Szczecina, na Gorkiego. I ju¿ nie chcia³am s³uchaæ szumu fal. Chcia³am, ¿eby w³aœnie na pla¿y, jak nad Ba³tykiem, œpiewa³ Niemen. – A sk¹d siê tam wzi¹³ Tomek? – Poznali siê z Kajtkiem miesi¹c przed nasz¹ wizyt¹. Obaj ze Szczecina… wiecie, jak to… zgadali siê: „A znasz Patockiego, a znasz Lilkê…” – i tak siê zaczê³o. Kajtek chcia³ mi zrobiæ niespodziankê i dlatego nalega³, abyœmy pojechali na tê imprezê. – Lilka mia³a kilka minut wspania³ej uciechy. A¿ przyjemnie by³o na nich patrzeæ, ale niestety, reszta imprezy siê nie uda³a. – Czemu? – Po jakimœ czasie do³¹czy³ jeszcze jeden ch³opak. Smutny. Zdruzgotany. Przystan¹³ przy znajomych, kopi¹c ze z³oœci¹ piach jedn¹ nog¹, coœ opowiada³. Nagle zrobi³o siê poruszenie. Ta dziewczyna, z któr¹ rozmawia³am, zaczê³a p³akaæ. Dochodzi³y do nas przekleñstwa, s³owa oburzenia, g³osy lamentu. – Co siê sta³o? –Jakiœ ich znajomy, chcia³ zaoszczêdziæ dwadzieœcia dolarów i zamiast zawieŸæ samochód na wymianê oleju, sam wymienia³ przed domem. Nie zabezpieczy³ podpórki i… samochód siê obsun¹³ z podnoœnika i go przygniót³. W taki g³upi sposób straci³ ¿ycie… – O Jezu! – No tak. Kajtka a¿ œciê³o z nóg. Na drugi dzieñ chodzi³ zamroczony. Chcia³ byæ sam, ale mu nie pozwoliliœmy. Niedaleko od jego domu, tak¿e w Glendale w Forest Lawn Memorial Park, w rotundzie jest wystawiona panorama Golgota. Chcieliœmy j¹ zobaczyæ i wyci¹gnêliœmy Kajtka ze sob¹. Prze¿ycie by³o tak niesamowite, przynajmniej na ten czas zapomnia³ o tragedii. Przez pó³ godziny podziwialiœmy rozwieszony wewn¹trz okr¹g³ego budynku gigantyczny obraz na p³ótnie, który przenosi ogl¹daj¹cych w inne miejsce i czasy, daj¹c wra¿enie rzeczywistoœci. – Potem zaci¹gnêliœmy go jeszcze do planetarium. Akurat zd¹¿yliœmy na seans. Wow! By³ osza³amiaj¹cy i wszyscy pole-

cieliœmy myœlami w gwiazdy, do nieba. Gdy wyszliœmy z planetarium, na wzgórzu, najpiêkniejszym widokowym punkcie Los Angeles, rozleg³¹ krainê ró¿norodnoœci – biedy i obfitoœci – widzieliœmy jak na d³oni. Andrzej siê tak gapi³, ¿e nie móg³ oderwaæ oczu. – No, bo musia³em wykumaæ, jak stamt¹d dojechaæ do Pasadeny, do Grubego. – No w³aœnie! Ciekawy jestem waszego spotkania z Grubym. Andrzej, nalejê ci jeszcze drinka. – Ale ma³ego, bo prowadzê. Sami byliœmy ciekawi… Do Pasadeny nie by³o daleko. Po drodze odstawiliœmy Kajtka i pojechaliœmy. Kilka razy pytaliœmy o ulicê San Fernando Pacoima. W takiej zwyczajnej dzielnicy, gdzie zupe³nie jak w Polsce, rozbrykane dzieci bawi³y siê na podwórkach miêdzy domami, a doroœli uskuteczniali pogaduszki z s¹siadami. Latynosi przyjaŸnie wskazywali nam drogê. Na krañcach Pasadeny stanêliœmy przed ¿elazn¹ bram¹ z napisem Cadillac King. W g³êbi ogromnego z³omowiska, gdzie w rzêdach sta³y wielkie auta, ujrzeliœmy Piotra taszcz¹cego jakieœ blachy. „Gruby!” – krzykn¹³ Andrzej, ile mia³ si³ w p³ucach. Piotr obróci³ siê w nasz¹ stronê i wytrzeszczy³ zêby z radoœci. Wypuœci³ blachy z r¹k i przez u³amek sekundy sta³ jak zamurowany. Mimo ¿e umorusany, wygl¹da³ wyœmienicie, jak model. Piêknie opalony, br¹zowy jak mulat. Niebieskie oczy b³yszcza³y z uciechy, a d³ugie, wyp³owia³e od s³oñca loki przys³ania³y mu czo³o. W podskokach by³ przy nas. Poszliœmy do kempingowej przyczepy, w której mieszka. By³o w niej cholernie duszno, ale wystarczaj¹co miejsca, abyœmy mogli w trójkê usi¹œæ i pogawêdziæ. Gruby wyj¹³ z ma³ej lodówki trzy butelki corony – meksykañskiego piwa – i postawi³ na ma³ym stoliku obok ³ó¿ka. Siêgn¹³ po szmatê, wytar³ rêce, spocone czo³o i powiedzia³: „Poczêstujcie siê. Hyc jak w piecu, co? Tu, kurwa, bez jednej chmurki, ¿ar z nieba leci przez ca³y rok na okr¹g³o. Szajby mo¿na dostaæ!”. – Gruby mieszka na z³omie? – krêci g³ow¹ S³awek. – Tak i zdziwi³byœ siê, jak mu to pasuje. W przyczepie ma wszystko, czego potrzebuje: ³ó¿ko, stoliczek, kuchenkê, ma³¹ lodówkê, o któr¹ by³a oparta spluwa. – Co?! Spluwa? – Te¿ tak zareagowa³am, gdy j¹ zobaczy³am, ale Gruby ze spokojem wyjaœni³: „To od szefa; w porz¹dku goœæ, pasjonat broni i dolarów. Ma jednego i drugiego multum. Tê giwerê zostawi³ mi do obrony i pilnowania warsztatu, mówi¹c: »Jak coœ us³yszysz, to nie pytaj, tylko strzelaj. Rano zakopiemy z³odzieja i czeœæ!«”. – Dopiero ma tam prawdziwy Dziki Zachód! – ¯ebyœ wiedzia³. Siedzieliœmy, popijaliœmy orzeŸwiaj¹ce piwo, zagryzaj¹c ziemnymi orzechami, a w³¹czony wiatrak miesza³ gor¹ce powietrze. Nie mogliœmy siê nagadaæ. W³aœciwie najwiêcej mówi³ Gruby. Gdy go za- pyta³em, co tam robi, rozgada³ siê: „Zabawê mam nie z tej ziemi! W czasie pracy towarzysz¹ mi przemili Meksykanie. Codziennie rozbieraj¹ na czêœci od trzech do piêciu samochodów. Jedyni tu zdolni mechanicy jak ja, gdy¿ rdzenni Amerykanie to zwyczajne mato³y albo w¹sko

ukierunkowane automaty” – wydudli³ duszkiem pó³ butelki piwa i ci¹gn¹³ dalej: „Amerykañskie auta, chocia¿ kozackie, technicznie s¹ do dupy. Moim zadaniem jest posegregowaæ górê czêœci i rupieci, pouk³adaæ, wiedzieæ, co i gdzie le¿y; jakiej marki, modelu i z którego rocznika – i popakowaæ do wysy³ki. Zamówienia na nie przychodz¹ z ca³ego œwiata”. „A po pracy?” – ciekawi³o mnie, co robi³ popo³udniami. „Po robocie równie¿ przemi³e, wytresowane przeze mnie wszêdobylskie szczury spo¿ywaj¹ ze mn¹ posi³ek” – gdy to powiedzia³, poczu³am obrzydzenie. Podci¹gnê³am kolana pod brodê i z intensywn¹ uwag¹ wodzi³am oczami po pod³odze, wypatruj¹c upasionego szczura, a on nie przerywa³ opowiadania: „Po obiedzie wychodzê szukaæ »skarbów«. Ten z³om jest najwiêkszy na œwiecie! Kopalnia z³ota pod go³ym niebem! Oko³o tysi¹ca cadillaków, w tym dziesi¹tki pere³ek – kabrioletów. Wykrêcam z nich, co tylko chcê, bawiê siê jak dzieciak”. Wszystko, o czym mówi³, w tle p³yn¹cej z ma³ego tranzystorka muzyki country pasowa³o do niego jak ula³. Odebra³am go zmienionego, pozytywnego, niezadumanego, ale zadowolonego. Ameryka otworzy³a mu oczy i rozszerzy³a horyzonty. Na nowo z³apaliœmy kontakt. Mam nadziejê, ¿e tak ju¿ zostanie. – A tak summa summarum… podoba³o siê wam na tyle, ¿eby wróciæ do Kalifornii? – Warto by³o zobaczyæ ten zwariowany œwiat, ale Kalifornia jest Kajtka, nie nasza. – Robi siê póŸno. Powiedzcie jeszcze, czy w Ottawie jakieœ zmiany. Jak u mojego nowo przyby³ego brata? – Lechu w porz¹dku. Wiesz, jak to Lechu, za czêsto siê nie odzywa – S³awek westchn¹³ g³êboko, spuœci³ oczy. – Spotka³am Alê w polskim sklepie – wtr¹ca Gosik. – Mówi³a, ¿e siê przyzwyczaja, lecz z miny wywnioskowa³am, ¿e nie jest jej ³atwo. Jest póŸno, gdy wracamy do domu. Jak zwykle wstawiam wodê na jeszcze jedn¹ domow¹ herbatê z cytryn¹. W g³owie ko³acz¹ mi siê myœli o Leszkach. Leszek po powrocie z Kanady w Polsce ju¿ nie móg³ sobie znaleŸæ miejsca. Nie min¹³ miesi¹c, kiedy oboje z Al¹, rozmawiaj¹c z Andrzejem przez telefon, wzdychali: „My chcemy z powrotem do Kanady”. Zdecydowali siê emigrowaæ, wiedz¹c, ¿e tym razem musz¹ pokonaæ drogê podobn¹ do naszej. Nie mówi¹c nikomu, zapakowali malucha i we troje wyjechali niby na urlop do Grecji. W Ambasadzie Kanady w Atenach z³o¿yli papiery o wizê imigracyjn¹, lecz okres oczekiwania spêdzili w ma³ej wiosce Agi Apostoli nad morzem, piêædziesi¹t kilometrów na po³udniowy wschód od miasta Maraton. Sponsorowa³ ich Ali wujek, dziêki któremu okres przejœciowy nie trwa³ d³ugo. Czekali siedem miesiêcy i siedem dni. Cieszyliœmy siê, ¿e przyjechali, a najbardziej Andrzej, ¿e bêdzie mia³ przy sobie brata. Zaaferowani ich przyjazdem, nie zdawaliœmy sobie sprawy, ¿e p³yniemy na dwóch ró¿nych ³odziach. ¯e ich niesie inna fala emigracji. Nie potrafimy znaleŸæ wspólnego jêzyka. Oni zaczynaj¹ ¿ycie na obczyŸnie.

odc. 71 My te pierwsze wstrz¹sy, dziwactwa mamy ju¿ za sob¹. Inaczej postrzega siê ten sam kraj na wakacjach, a inaczej, gdy siê w nim mieszka na sta³e. Andrzej z entuzjazmem udziela³ rad, których nie chcieli s³uchaæ. Potrzebowali byæ samodzielni. Choæ mieszkamy w jednym mieœcie, s¹ blisko, a jednak daleko. Kalifornia zosta³a za horyzontem. Wir czekaj¹cych zajêæ wci¹ga nas jak na³óg, praca nabiera szybszego tempa. Powodem nie jest iloœæ projektów, lecz pêdz¹ca technologia. Nie tak dawno w Epcot Center zastanawia³am siê: „Czy jest mo¿liwe, by postêp techniki i technologii gna³ tak szybko, ¿e jeszcze za naszych czasów…”, no i proszê! Komputery zaw³adnê³y naszym ¿yciem. Wesz³y do wydawnictw, prasy, telewizji i telekomunikacji. W Mitelu na biurku ka¿dego z nas obok telefonu stoi komputer. Macintoshe w departamencie Marketing and Creative Services, u innych ibm-owskie pecety. A¿ mnie dziwi, ¿e tak naturalnie nabieramy obycia z martwymi towarzyszami, roœniemy i rozwijamy siê razem z nimi. Jednak nie wszyscy s¹ otwarci na nowoœci. Niektórzy nie wierz¹ w technologiê. Mo¿e to nie ma nic wspólnego z wiar¹, ale starszym jest trudniej przejœæ transformacjê. Ciê¿ko ich przekonaæ do wielkiej rewolucji, uœwiadomiæ im, ¿e nie ma innego wyjœcia, trzeba pod¹¿aæ z duchem czasu. Keith, utalentowany artysta grafik, wci¹¿ powtarza, ¿e twórcza praca wymaga talentu, natchnienia i rozumu, a nie kilku scalonych uk³adów w plastikowym pudle. Choæ ju¿ ma³o kto go s³ucha, czasami siê z nim zgadzam, jednak w high-tech coraz trudniej zamiast kolorowego wydruku z komputera, z pomys³owo rozmieszczonym tekstem i ilustracjami, przeforsowaæ prezentacje szkiców publikacji wykonanych tuszem, o³ówkiem lub flamastrami. W oczach zwierzchników Keith postrzegany jest jako mened¿er starej daty. Na tym tle scysje wywo³uj¹ napiête sytuacje, stres zanieczyœci³ atmosferê. Nerwowoœæ bossa udziela siê i mnie. Coraz czêœciej wybiegaj¹c z pracy, zatrzaskujê drzwi tak mocno, by zawodowe frustracje nie wymknê³y siê z Mitela. Popo³udnia poœwiêcam najbli¿szym, du¿o gotujê. Mieszam w garnkach przeró¿ne cuda, troszczê siê, by Patka, która trenuje dwa razy dziennie, mia³a odpowiedni¹ dawkê wêglowodanów, bia³ka, ¿elaza, wapna i mikro-elementów. Jej p³ywackie wyczyny nabieraj¹ wagi. Przed tygodniem na regionalnych zawodach w Kingston przep³ynê³a dwieœcie metrów stylem zmiennym z czasem 3:12:37, kwalifikuj¹c siê do prowincjonalnej konkurencji w Etobicoke-Toronto.

Liliana Arkuszewska Szczecinianka. Wyjecha³a z kraju z trzyletni¹ córk¹, mê¿em, siostr¹ i szwagrem; najpierw do Francji, potem do Kanady. W Odysei d¿insowych Kolumbów razem z ni¹ prze¿ywamy emigracyjn¹ codziennoœæ i zastanawiamy siê – czy by³o warto?


15

KURIER PLUS 27 CZERWCA 2015

www.kurierplus.com

Podwójne ¿ycie Weroniki K.

Nokaut

A teraz le¿ê na pod³odze. W gorsecie bólu. W nieporuszaniu siê. Wiosna zagl¹da W ERONIKA K WIATKOWSKA przez okno. Kwitn¹ œciany, krzes³a, stó³. £okcie mam zdarte od podpierania siê. Podtrzymywania g³owy. Która nie mo¿e uwierzyæ, ¿e znowu wyl¹dowa³am na deskach. Znokautowana. Przed chwil¹ wyla³am szklankê wody na klawiaturê. I teraz w ka¿dym s³owie, po ka¿dej samog³osce, pojawia siê wielokropek. Zanim dokoñczê myœl, muszê siê cofaæ. Wymazywaæ. Poprawiaæ. Poprzecinane s³owa wygl¹daj¹ jak szyfr. Notatka z równoleg³ego œwiata. Telegram. Le¿ê i przebieram paciorki bólu. Odmawiam ischiastyczny ró¿aniec. Pierwsza pi¹tka. Krêg lêdŸwiowy. Mam w œrodku roz¿arzony prêt, który przy ka¿dym ruchu rozdziera miêkkie tkanki. Mam myœli samobójcze. I fiolkê opiatów. Które ochoczo zapisa³ by³ lekarz. W tej sprawie zawsze mo¿na na nich liczyæ. Rozdaj¹ pigu³ki jak cukierki. Omdlewaj¹cego na skutek wzmo¿onej aktywnoœci receptorów czuciowych wachluj¹ plikiem recept. Ordynuj¹c lekarstwo, które nie leczy. Farmakologiczn¹ fatamorganê. Chemiczny koktajl Mo³otowa. Co robi dziury w mózgu. Ale nie likwiduje Ÿród³a bólu. Nie odcina ¿y³ek, które poruszaj¹ kukie³k¹. Wprawiaj¹ w spazmatyczne delirium tremens. Z ³oskotem rzucaj¹c o ziemiê. Lekarze maj¹ gotowe bloczki recept. I nie maj¹ czasu. Dzieñ krótki. A ludzie choruj¹. W poczekalni kolejka. Nikt nic nie mówi, kiedy przyjmujê pozycjê horyzontaln¹. Patrz¹ tylko. Trochê ze wspó³czuciem. Bardziej z niedowierzaniem. „Bo taka m³oda”. I cierpi. Jak by cierpie-

nie przynale¿a³o tylko starym cia³om. Jak gdyby na chorobê trzeba by³o sobie zas³u¿yæ. Latami zaniechañ i zaniedbañ. Niehigienicznego trybu ¿ycia, albo przynajmniej ciê¿kiej pracy. A przecie¿ wystarczy tylko wzi¹æ udzia³ w loterii genowej. Wystarczy siê tylko urodziæ. ¯eby pozbawiæ siê zdrowia. A w skrajnych przypadkach ¿ycia. Kamienie? Pytaj¹ K., kiedy znikam za drzwiami gabinetu. (Kamieñ pe³en pokarmu - myœlê Tkaczyszynem-Dyckim. Kamieñ pe³en bólu. To w zasadzie ³adna metafora. Rozpadaj¹cej siê chrz¹stki. Co stawia ¿ycie na g³owie. Przeœladuje. I upadla.) Na wieœæ o diagnozie za³amuj¹ rêce. I przywo³uj¹ klechdy domowe. O tym, kogo, kiedy i jak. Pokrêci³o, wykrzywi³o, na stó³ operacyjny zawiod³o. Trzeba uwa¿aæ. Zanim wypowie siê s³owo-klucz. Które uruchomi samozwañczych diagnostyków. „Choroba nie jest najwiêksz¹ tragedi¹, najwiêksz¹ tragedi¹ s¹ znawcy twojej choroby. Uliczni spece, s³ynne plemiê omnipotencjuszy”- pisze Pilch w „Drugim dzienniku”. Nieproszeni zarzucaj¹ dobrymi radami, którymi piek³o choroby jest wybrukowane. Jeœli osobiœcie nie doœwiadczyli, znaj¹ kogoœ, kogo podobne nieszczêœcie spotka³o. Nawet jeœli myl¹ dyskopatiê z dysplazj¹ - nie omieszkaj¹ siê podzieliæ. Zwykle przywo³uj¹c najgorsze z mo¿liwych scenariuszy, ku pokrzepieniu serc (w³asnych). No i jeszcze to pytanie. Jak siê czujesz? Wraz z którym dokonuje siê przejœcie na ciemn¹ stronê mocy. Tam, gdzie zdrowi (jeszcze zdrowi) nie zagl¹daj¹. Tam, gdzie z w³asnej, nieprzymuszonej woli, nikt siê nie zapuszcza. Bo po co. Lepiej nie kusiæ losu. Lepiej sobie oszczêdziæ. Nieprzyjemnych widoków. I doznañ dŸwiêkowych typu

jêki i lamenty. Zwierzêcego wycia, z³orzeczenia i p³aczu. Z bezradnoœci. Bólu. I niedowierzania. Bo jeszcze wczoraj pytano: co s³ychaæ? Jeszcze wczoraj by³o normalne ¿ycie. Codzienne obowi¹zki i przyjemnoœci. Zwyczajny ból istnienia. A dzisiaj nie mo¿na osi¹gn¹æ pozycji wertykalnej. Dzisiaj rzuca nami po œcianach. Jak by ktoœ egzorcyzmy odprawia³. Z³ego wypêdza³. Zreszt¹ takie myœli siê pojawiaj¹. Szczególnie nad ranem. Po trzeciej z kolei nieprzespanej nocy. Kiedy wydaje siê, ¿e siêgamy dna. A potem – jak u Leca - s³yszymy pukanie od spodu. I okazuje siê, ¿e mo¿e byæ jeszcze straszniej. Czarniej i otch³anniej. Wtedy pojawiaj¹ siê fundamentalne pytania: za jakie grzechy i dlaczego mnie. Pytania, na które nigdy nie bêdzie dobrej odpowiedzi. Ale które wybrzmiewaj¹, musz¹ wybrzmieæ. Przynajmniej w pierwszej fazie oswajania siê z nag³¹ i dojmuj¹c¹ niemo¿noœci¹. Bo potem jest ³atwiej. W chorobie mo¿na okrzepn¹æ. W bólu rozgoœciæ. Dziel¹c jego rodzaje, jak w³os. Na czworo. Rozpoznaj¹c po pierwszych, niemrawych oznakach. Uprzedzaj¹c. Próbuj¹c zdusiæ w zarodku. Tymczasow¹ s³aboœæ zamieniæ w orê¿. Zgodnie z wyœwiechtan¹ prawd¹, ¿e co ciê nie zabije, to wzmocni. Choæ ja doznajê jedynie wzmo¿enia œwiadomoœci, ¿e poza „teraz” nie ma nic. A i to – w cudzys³owie i na glinianych nogach. ¯e konstrukcja krucha i zawodna. I w³aœciwie nie ma ¿adnej pewnoœci. A raczej jest – tylko jedna. Ostateczna. Ale zanim porzucê wszelk¹ nadziejê, obracam twarz ku s³oñcu. Jasny prostok¹t okna. Kawa³ek nieba. Drzewo. ¯ycie s¹czy siê do ¿y³. Jak w piosence M³ynarskiego. Jeszcze w zielone gramy, jeszcze nie umieramy... Napisz do autorki: podwojnezycieweronikik@gmail.com

El¿bieta Baumgartner radzi

u El¿bieta Baumgartner.

Jak karta kredytowa chroni ciê na wakacjach i nie tylko

Przed wyjazdem na wakacje, przyjrzyj siê uwa¿nie, jakie przywileje daje ci twoja karta kredytowa. Przeczytaj papiery, które dosta³eœ od banku wraz z kart¹, albo zapoznaj siê z informacjami w bankowej witrynie internetowej. Dowiesz siê, ¿e karta mo¿e ci pomóc w wielu przypadkach, szczególnie na wakacjach. Ubezpieczenie wynajêtych samochodów Czy planujesz na wycieczce wynaj¹æ samochód? Je¿eli tak, to twoja karta kredytowa natychmiast oszczêdzi ci kilkadziesi¹t dolarów. Zap³aæ za wynajem samochodu kart¹ kredytow¹, a unikniesz koniecznoœci wykupienia ubezpieczenia od uszkodzenia auta (collision damage waiver), które wynosi ok. $10-15 na dzieñ. Ubezpieczenie to zostanie pokryte przez firmê – remitenta karty kredytowe. Zanim bêdziesz na nim polegaæ, sprawdŸ dok³adnie wszelkie limitacje i warunki. Uwaga: Karta kredytowa pokrywa tylko straty poniesione w wyniku wypadku czy kradzie¿y samochodu, ale nie odpowiedzialnoœæ cywiln¹ czy inne straty kierowcy. Je¿eli w wyniku wypadku wyrz¹dzisz komuœ szkody na mieniu czy zdrowiu, ty bêdziesz za nie odpowiedzialny. Dlatego ubezpieczenie od odpowiedzialnoœci cywilnej (liability insurance) powinieneœ wykupiæ w wypo¿yczalni samochodowej, chyba ¿e masz to pokrycie z innego Ÿród³a, np. z polisy samochodowej, z polisy w³aœciciela domu (homeowner’s insurance), albo z ubezpieczenia biznesowe twojego czy twojej firmy.

Pomoc w podró¿y Pomoc w podró¿y (travel assistance) obejmuje szeroki zakres us³ug, gdy bilet zosta³ wykupiony za poœrednictwem danej karty. Je¿eli zgubisz w podró¿y portfel, otrzymasz now¹ kartê lub gotówkê w przeci¹gu 24 godzin. Firma kredytowa pomo¿e ci w odzyskaniu zagubionego przez liniê lotnicz¹ baga¿u czy w zmianie planów, wynik³ej z rodzinnych tragedii. W razie nag³ej choroby czy wypadku w podró¿y firma pomo¿e w znalezieniu w kraju czy zagranic¹ mówi¹cego po angielsku lekarza, pokryje koszty leczenia do wysokoœci np. $2,500, dopomo¿e w dojeŸdzie do ciebie rodziny czy przyjació³, w dowiezieniu potrzebnej gotówki. Firma s³u¿y te¿ informacjami o sytuacji politycznej w krajach, do których zamierzasz siê udaæ. Ubezpieczenie od wypadku w podró¿y Je¿eli przy pomocy karty kredytowej kupisz bilet na samolot, poci¹g czy autobus dla siebie, ma³¿onka czy dziecka bêd¹cego na twoim utrzymaniu, to automatycznie jesteœ pokryty ubezpieczeniem zwanym travel accident insurance. Ubezpieczenie od wypadku w podró¿y pokrywa siê na wypadek œmierci, utraty cz³onków, s³uchu, wzroku itp. do kwoty nawet miliona dolarów. Karta mo¿e ubezpieczyæ ciê równie¿ na wypadek przerwania czy anulowania podró¿y (trip cancellation/trip interruption) oraz oferowaæ ró¿ne rodzaje pomocy w podró¿y (emergency assistance). Przeczytaj kontrakt swojej karty kredytowej (credit card agrement) albo zadzwoñ

do swojego banku czy unii kredytowej. Uwa¿aj: Ubezpieczenie obowi¹zuje tylko od skutków wypadku. Zachorowanie na urlopie siê nie liczy. Ubezpieczenie towarów Na wakacjach czy przez resztê roku p³aæ w sklepach kart¹ kredytow¹, bo towar mo¿e zostaæ ubezpieczony. Karty kredytowe daj¹ ró¿ne rodzaje ubezpieczenia towaru kupionego na tê kartê. · Ubezpieczenie towarów, kupionych za poœrednictwem karty, przez 90 dni na wypadek uszkodzenia, kradzie¿y czy zagubienia (purchase protection). Je¿eli wiatr porwie ci nowy kapelusz albo st³uczesz przyniesiony ze sklepu kryszta³, karta kredytowa pokryje straty. · Przed³u¿ona gwarancja (extended warranty), u¿yteczna w przypadku sprzêtu elektronicznego czy gospodarstwa domowego. Karty kredytowe przewa¿nie podwajaj¹ okres gwarancji, maksymalnie do jednego roku. · Ubezpieczenie ceny (price protection) – na wypadek, gdyby dany towar by³ oferowany taniej. ·Ubezpieczenie od opóŸnienia dostarczenia baga¿u przez liniê lotnicz¹ (baggage delay coverage) i inne.

Przed³u¿enie gwarancji

Czy wiedzia³eœ: Nie musisz wykupowaæ extended warranty w sklepie za kilkadziesi¹t dolarów, czy nawet wiêcej. Twoja karta kredytowa podwaja termin gwarancji maksymalnie do roku. Przed³u¿enie gwarancji towarów kupionych za poœrednictwem karty kredytowej nale¿y do najwa¿niejszych udogodnieñ.

Je¿eli twój komputer zepsu³ siê tu¿ po wygaœniêciu gwarancji, nie wyrzucaj go, lecz przypomnij sobie, w jaki sposób za niego zap³aci³eœ. Je¿eli kart¹ kredytow¹, to jest bardzo mo¿liwe, ¿e komputer jest ci¹gle na gwarancji. Naprawa musi byæ dokonana w placówce autoryzowanej przez producenta. Wniosek: Warto pamiêtaæ o przed³u¿eniu gwarancji przez kartê, gdy pójdziemy na zakupy i sprzedawca bêdzie nas namawia³ na wykupienie sklepowej extended warianty. A namawiaæ bêdzie, bo sklepy zarabiaj¹ 70% na sprzeda¿y tych polis, a przeciêtnie tylko 10% na sprzeda¿y towarów. Mi³ych i bezpiecznych,

El¿bieta Baumgartner.


16

GRUBE

KURIER PLUS 27 CZERWCA 2015

RYBY

i

PLOTKI

www.kurierplus.com

Weronika Kwiatkowska

u Aneta Lipnicka i John Porter – rozstali siê po dwunastu latach zwi¹zku.

u Daniel Olbrychski – bez prawa jazdy. Daniel Olbrychski zatrzymany przez policjê! Podczas rutynowej kontroli w Podkowie Leœnej funkcjonariusze wyczuli od aktora siln¹ woñ alkoholu i przeprowadzili badanie alkomatem, które wykaza³o 0,9 promila w wydychanym powietrzu. Poniewa¿ zajœcie mia³o miejsce oko³o godziny 15: 00, Olbrychski t³umaczy³, ¿e poprzedniego dnia wypi³ do kolacji „o dwie lampki wina za du¿o”. Eksperci twierdz¹, ¿e przy takim stê¿eniu by³y to raczej trzy butelki za du¿o lub - wbrew temu co deklaruje zatrzymany - alkohol by³ spo¿ywany do œniadania. „Myœla³em, ¿e po przespaniu kilku godzin mogê wsi¹œæ do samochodu i podjechaæ te dwa kilometry do stajni”- t³umaczy³ aktor. „Bijê siê w pierœ, przestrzegam wszystkich innych przed podobn¹ decyzj¹. W wieku lat 70 zapamiêtam tê nauczkê na ca³e ¿ycie”. Olbrychskiemu odebrano prawo jazdy na trzy lata i zas¹dzono karê 5 tysiêcy z³otych grzywny. Poniewa¿ aktor przyzna³, ¿e wielokrotnie „leczy³ kaca” je¿d¿¹c nazajutrz w pobliskiej stadninie, internauci domagaj¹ siê, by badano trzeŸwoœæ aktora równie¿ zanim wsi¹dzie na konia. Okazuje siê bowiem, ¿e w prawie o ruchu drogowym wyraŸnie „zabrania siê jazdy wierzchem osobie w stanie nietrzeŸwoœci, w stanie po u¿yciu alkoholu lub œrodka

dzia³aj¹cego podobnie do alkoholu”. Dobrze, ¿e zwierzêta nie mówi¹ ludzkim g³osem, bo aktor móg³by mieæ du¿o powa¿niejsze k³opoty. Na razie - s¹dz¹c po setkach anonimowych komentarzy w sieciDaniel Olbrychski dotkliwie odczu³, ¿e ³aska publicznoœci na pstrym koniu jeŸdzi. * Wszystko siê mo¿e zdarzyæ – œpiewa³a onegdaj Anita Lipnicka. I rzeczywiœcie. Po dwunastu latach zwi¹zku, piosenkarka rozsta³a siê ze swoim, o dwadzieœcia cztery lata starszym partnerem, Johnem Porterem. „To by³a piêkna podró¿ pe³na mi³oœci, wina i muzyki, nie z tego œwiata - napisa³ muzyk na swoim profilu facebookowym. Równie¿ na koncie Lipnickiej pojawi³ siê doœæ tajemniczy wpis: „Z okazji mojej czterdziestki, chcia³abym ¿yczyæ wszystkim, aby byli dzielni i radzili sobie beze mnie. Albowiem od jutra zamierzam ¿yæ dla siebie. Stanê siê mniej dobr¹ mam¹ i jeszcze gorsz¹ niby-¿on¹. Jako z córki bêdzie ze mnie te¿ marny po¿ytek. Trudno. Robiê sobie fajrant. Od teraz bêdê tylko ³apaæ motyle, w¹chaæ kwiatki i zmieniaæ sukienki.”- zadeklarowa³a artystka. Porównuj¹c temperaturê obu wpisów nie trudno domyœliæ siê, kto nabroi³. „Facet to œwinia”- œpiewali ch³opcy z Big

Cyca. Czy¿by w odniesieniu do Johna Portera mieli racjê?

wiêcej dzieci. Zatem sk³adamy najlepsze ¿yczenia z okazji Dnia Ojca.

* Nies³aw¹ cieszy siê równie¿, szczególnie w Polsce, aktor irlandzkiego pochodzenia, Colin Farrell. Hulaszczy tryb ¿ycia i fakt, ¿e rozsta³ siê z Alicj¹ Bachled¹-Curuœ krótko po narodzinach ich synka, Henry’ego Tadeusza, sprawia ¿e nie jest ulubieñcem polskich tabloidów. Tymczasem okazuje siê, ¿e spotkanie z piêkn¹ S³owiank¹ odmieni³o aktora s³yn¹cego z ostrych imprez. Farell, który dwa razy zaliczy³ odwyk i czêsto zmienia³ kochanki, przeistoczy³ siê w stroni¹cego od skandali domatora i przyk³adnego ojca. „Zda³em sobie sprawê, ¿e bycie ojcem jest wa¿niejsze, ni¿ jakakolwiek rola aktorska. Dziêki temu przesta³em byæ samolubny, przesta³em byæ dla siebie najwa¿niejsz¹ rzecz¹ na œwiecie”- wyzna³. „Teraz nareszcie rozumiem, co to jest bezwarunkowa mi³oœæ. To wyj¹tkowy dar.” Aktor bierze czynny udzia³ w wychowaniu dwóch synów i – jak deklaruje - chcia³by mieæ

* A jeœli o ojcach mowa, to bywaj¹ ró¿ni. Na przyk³ad „esemesowi”. Tak nazwa³a Ryszarda Kalisza matka ich wspólnego synka, Ignasia. Podobno polityk odwiedza dziecko raz na kilka miesiêcy i nie ma pojêcia o tym, jak siê nim zajmowaæ. „Nie jest w stanie rozpoznaæ, czy jest g³odne, nie wie, jak siê zmienia dziecku pieluchê, nie jest w stanie uspokoiæ syna, gdy p³acze” ¿ali siê w tabloidach Inga Pietrasiñska. Podobno 18-miesiêcznego ch³opca Ryszard Kalisz karmi³… czekoladkami z likierem. „Odwiedzam syna co tydzieñ w weekendy i p³acê wysok¹ kwotê co miesi¹c na jego utrzymanie.”- broni siê polityk. „Chodzê z nim do lekarza, by³em na wszystkich szczepieniach. Najwa¿niejsze dla mnie jest dobro mojego syna, jego rozwój i szczêœcie rodzinne.”- deklaruje Kalisz, któremu niedawno urodzi³o siê drugie dziecko, równie¿ z du¿o m³odsz¹ partnerk¹. ❍

u

Colina Farrell – dzieki synom przesta³ byæ samolubny.


17

KURIER PLUS 27 CZERWCA 2015

www.kurierplus.com

Wymagania banków wobec potencjalnych po¿yczkobiorców

Emilia’s Agency

Podstaw¹ sp³aty kredytu jest oczywiœcie zród³o dochodu. Generalnie banki wymagaj¹ dwuletniej historii zatrudnienia. Nie musi byæ ono w tej samej firmie, ale dobrze jeœli jest w tej samej bran¿y, jeszcze lepiej jeœli zmieniamy pracê na bardziej intratn¹. Od razu dodam, ¿e jeœli ktoœ wczeœniej studiowa³ i od niedawna zacz¹³ pracê na czek rozliczeniowy, otrzymuje regularne wynagrodzenie, to równie¿ mo¿e siê to po¿yczki kwalifikowaæ. W tym przypadku nale¿y przedstawiæ transkrypt, dyplom i ofertê pracy. Generalnie nale¿y przedstawiæ: – 2 letnie rozliczenia podatkowe – 2 letnie rozliczenia biznesowe, jesli ktoœ ma firmê – 2 letnie formy W2, 1099, – 1 miesiêczne odcinki czeków (czli cztery kolejne czeki).

Tel. 718-609-1675; 718-609-0222; Fax: 718-609-0555

Banki dzisiaj bardzo skrupulatnie weryfikuj¹ dokumenty, zamawiaj¹ transkrypty rozliczeñ z IRS, czêsto weryfikuj¹ informacje z pracodawc¹. W przypadku self employed, musi byæ udokumentowane minimum dwa lata pracy jako osoba samozatrudniaj¹ca siê i na podstawie rozliczenia za dwa lata je¿eli zarobki s¹ mniej wiêcej na tym samym poziomie. Bank weŸmie wtedy pod uwagê œredni¹ z dwu lat, ale je¿eli zarobki spadaj¹ to bank we-

Ÿmie pod uwagê ni¿sze zarobki, czyli zaprezentuje bardziej konserwatywne podejœcie. Je¿eli kupujemy dom 2-4 rodzinny to mo¿emy doliczyæ rental income (75%) dodatkowo do waszego dochodu. Po tym jak UW ustali miesiêczny dochód do kwalifikacji, jak wiadomo jakie s¹ miesiêczne zobowi¹zania na podstawie raportu kredytowego, mo¿emy siê dowiedzieæ na ile siê kwalifikujemy. Proporcja wydatków na dom, PITI (principal, interest, tax, insurance) w stosunku do zarobków to FRONT RATIO, a proporcja wydatków na dom + innych miesiêcznych rat w stosunku do zarobków to BACK RATIO, max 45%. I to jest „¿elazna zasada” dzisiaj. Czasami pytam potencjalnych klientów jaki jest wasz bud¿et? Chodzi mi o to, ¿eby siê zorientowaæ jakie s¹ dochody, rozchody i ile pieniêdzy na czysto moim klientom zostaje. Rzadko siê zdarza, ¿eby ktoœ zna³ dobrze swój bud¿et, proszê wiêc staraæ siê tak gospodarowaæ swoimi finansami, aby zawsze „dochody by³y wy¿sze od wydatków”. To wa¿ne dla póŸniejszych obliczeñ.

Eva Gardocki Mortgage Loan Officer

574 Manhattan Avenue, Brooklyn, NY 11222 3 PODATKI INDYWIDUALNE

ROZLICZENIA BIE¯¥CE I LATA UBIEG£E NUMER PODATNIKA - ITIN - posiadamy uprawnienia IRS do potwierdzania paszportów ✓ KOREKTA DANYCH W SSA ✓ PE£NOMOCNICTWA - APOSTILLE ✓ SPONSOROWANIE RODZINNE ✓ OBYWATELSTWO i inne formy

3

✓ T£UMACZENIA DOKUMENTÓW ✓ ZASI£KI DLA BEZROBOTNYCH ✓ BILETY LOTNICZE ✓ WYSY£KA PIENIÊDZY I PACZEK ✓ EMERYTURY AMERYKAÑSKIE ✓ MIÊDZYNARODOWE PRAWO JAZDY ✓ NOTARY PUBLIC (zawsze w agencji) Zapraszamy od poniedzia³ku do soboty.

Greenpoint Properties Inc. Real Estate Diane Danuta Wolska, broker Victor Wolski, associate broker Specjaliœci od sprzeda¿y nieruchomoœci Greenpoint, Williamsburg i okolice

✓ NA SPRZEDA¯:

cell. 917-608-5344 WYCENA DOMÓW I MIESZKAÑ WYNAJMUJEMY MIESZKANIA NOTARIUSZ

Greenpoint: Driggs Ave. - 6-rodzinny, murowany dom, jedno mieszkanie z wyjœciem na piêkny ogród bedzie puste, dom w b. dobrym stanie: $2.500.000 Ridgewood: 3-rodzinny - w kontrakcie.

✓ Mamy du¿o kupców z gotówk¹ - zg³oœ dom

do sprzeda¿y! Potrzebne domy na sprzeda¿ i mieszkania do wynajêcia.

933 Manhattan Ave. (pom. Kent St. & Java St. www.greenpointproperties.com tel. 718-609-1485

Chcemy reklamowaæ Twoj¹ firmê!

Kurier Plus, tel. (718) 389-3018

Pijawki Pijawki medyczne stawiane na wszelkie schorzenia Oczyœæ swoje cia³o, pozbêdziesz siê chorób. Pijawki z hodowli, stawiane tylko jeden raz.

(646) 460 4212

Gabinety znajduj¹ siê w Greenpoint, NY, Garfield, NJ

Zainteresownych prenumerat¹ tygodnika

KURIER PLUS informujemy, ¿e roczny abonament wynosi $80, pó³roczny $50 a kwartalny $30. Business Consulting Corp.

Ewa Duduœ - Accountant Firma z wieloletnim doœwiadczeniem prowadzi:

✓ Rozliczenia podatków indywidualnych i biznesowych (jeden w³aœciciel, partnerstwo, korporacja), ✓ Pe³n¹ ksiêgowoœæ ✓ Rejestracjê i rozwi¹zywanie biznesów

110 Norman Ave, Brooklyn, NY 11222 ( 718-383-0043 lub 917-833-6508

CARING PROFESSIONALS, INC. 70-20 Austin St, suite 135, Forest Hills, NY 11375 (718) 897-2273 wew.114 (F do 71 Ave. Forest Hills) ☛ Oferujemy prace dla opiekunek posiadaj¹cych legalny pobyt i certyfikat HHA. ☛ Tym, którzy nie maj¹ certyfikatu organizujemy bezp³atne kursy. ☛ Wszyscy, którzy kiedyœ u nas pracowali s¹ równie¿ mile widziani.

Oferujemy prace we wszystkich dzielnicach. Rejestracja w poniedzia³ki i œrody od godz. 10 am. Po informacje prosimy dzwoniæ od poniedzia³ku do pi¹tku w godz. 10 am - 4 pm. Mówimy po polsku.


18

KURIER PLUS 27 CZERWCA 2015

896 Manhattan Avenue Suite 27 (na piêtrze) - Brooklyn, NY 11222

Tel: (718) 609-1560, (718) 383-6824, Fax: (718) 383-2412

MICHA£ PANKOWSKI TAX & CONSULTING EXPERT

Us³ugi w zakresie:

✓ Ksiêgowoœæ ✓ Rozliczenia podatkowe indywidualne i biznesowe, w tym samochodów ciê¿arowych

✓ Rejestracja biznesu i licencje ✓ Konsultacje ✓ Bezpodatkowa zamiana domów ✓ #SS - korekty danych

www.kurierplus.com

Og³oszenia drobne Cena $10 za maksimum 30 s³ów

FIRMA HYDRAULICZNA zatrudni pomocnika z pozwoleniem na pracê. Maspeth, NY. Tel. 718- 326- 9090 24-GODZINNY SERVICE Ryszard Limo: us³ugi transportowe, wyjazdy, odbiór osób z lotniska, œluby, komunie, szpitale, pomoc jêzykowa w urzêdach, szpitalach oraz bardzo drobne przeprowadzki. Tel. 646-247-3498

DODA BETTER HOMES and GARDENS RE - FH Realty office: Tel. 718-544-4000 mobile: 917-414-8866 email:cezar@cezarsells.com

NAUKA GRY

na fortepianie, gitarze, skrzypcach oraz lekcje œpiewu. Szko³a z tradycjami.

Kobo Music Studio.

Rejestracja: Bo¿ena Konkiel Tel. 718-609-0088

Email: Info@mpankowski.com

Anna-Pol Travel

ATRAKCYJNE CENY NA:

821 A Manhattan Ave. Brooklyn, NY 11222 Tel. 718-349-2423 E-mail:annapoltravel@msn.com

Bilety lotnicze do Polski i na ca³y œwiat Pakiety wakacyjne: Karaiby Meksyk, Hawaje, Floryda WWW.ANNAPOLTRAVEL.COM

promocyjne ceny przy zakupie biletu na naszej stronie

❖ Rezerwacja hoteli ❖ Wynajem samochodów ❖ Notariusz ❖ T³umaczenia ❖ Klauzula “Apostille” ❖ Zaproszenia ❖ Wysy³ka pieniêdzy Vigo

Fortunato Brothers 289 MANHATTAN AVE. (blisko Metropolitan Ave.) BROOKLYN, N.Y. 11211; Tel. 718-387-2281 Fax: 718-387-7042 CAFFE - PASTICCERIA ESPRESSO - SPUMONI GELATI - CAKES

W³oska ciastkarnia czynna codziennie do 11:00 wieczorem, a w weekendy do 12:00 w nocy. Zapraszamy.

DU¯E, MA£E PRACE ELEKTRYCZNE. Solidnie i niedrogo. Tel. 917-502-9722

Nowy serwis po³¹czeñ autokarowych

ADAS REALTY DANIEL ANDREJCZUK Licensed Real Estate Broker Biuro czynne codziennie od 9:30 rano do 7:30 wiecz.

w Domy w Condo w Co-Op w Dzia³ki budowlane w Notariusz publiczny. Fachowa wycena domów.

MIESZKANIA DO WYNAJÊCIA 150 N. 9 Street, Brooklyn, NY 11249

Tel. (718)

599-2047

(347) 564-8241


www.kurierplus.com

KURIER PLUS 27 CZERWCA 2015

l Przygotowanie przedoperacyjne i operacje nowotworów tarczycy i przytarczycy, operacje gruczolaków i guzków piersi l Ultrasonografia i biopsje tarczycy i przytarczycy l operacje nowotworów nadnerczy i leczenie gruczolaków nadnerczy l Biopsje i operacje nowotworów piersi, w tym usuwanie guzów (lumpectomia), amputacje piersi (mastektomia) i likwidacja obrzêków limfatycznych l Rodzinne choroby endokrynologiczne – profilaktyka i leczenie

Doktor Dmitriy Yadgarov jest wysokiej klasy internist¹ z du¿ym doœwiadczeniem w dziedzinie chorób uk³adu oddechowego. Specjalizuje siê w leczeniu zaburzeñ snu. Pacjenci i wspó³pracownicy ceni¹ go za ogromn¹ wiedzê, profesjonalizm i troskliw¹ opiekê.

Doktor Anna Kundel, profesor na wydziale Chirurgii Endokrynologicznej NYU Langone Medical Center jest wysokiej klasy specjalist¹ zajmuj¹cym, siê gruczo³ami dokrewnymi takimi jak: tarczyca, przytarczyce i nadnercza. Specjalizuje siê w operacjach piersi, biopsjach i niechirurgicznym leczeniu chorób endokrynologicznych.

Dr. Yadgarov specjalizuje siê w leczeniu zapalenia oskrzeli, astmy oskrzelowej, zapalenia p³uc, przewlek³ego kaszlu, alergii sezonowej, wczesnym wykrywaniu nowotworów p³uc i innych chorób p³uc, pomaga równie¿ w rzuceniu palenia. Lekarz przeprowadza bronchoskopiê i zwi¹zane z ni¹ biopsje, laryngoskopiê, torakocentezê, operacje op³ucnej, intubacje dychawiczn¹, specjalizuje siê równie¿ w opiece nad pacjentami pod respiratorem. Dr. Yadgarov jest ekspertem w leczeniu ró¿nego rodzaju zaburzeñ snu w tym zespo³u bezdechu œródsennego, bezsennoœci, zespo³u niespokojnych nóg, narkolepsji i innych zaburzeñ.

19


20

KURIER PLUS 27 CZERWCA 2015

www.kurierplus.com


Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.