Kurier Plus - 4 lipca 2015

Page 1

ER KURI

NEW YORK • PENNSYLVANIA • CONNECTICUT • NEW JERSEY • MASSACHUSETTS

P L U S

P O L I S H NUMER 1087 (1387)

W E E K L Y

PE£NE E-WYDANIE KURIERA W INTERNECIE: WWW.KURIERPLUS.COM

➭ Czyje referendum? – str. 5 ➭ Co z tym Kukizem? – str. 7 ➭ Yanks are coming! – str. 10 ➭ „Milcz¹c, wo³aj¹“ w Naszej Unii– str. 12 ➭ Cz³owiek renesansu, m¹¿ stanu, dyplomata – str. 13

M A G A Z I N E

ROK ZA£O¯ENIA 1987 TYGODNIK

4 LIPCA 2015

Adam Sawicki

Grecka tragifarsa

Na pocz¹tku tygodnia sta³a siê rzecz bez precedensu. Rozwiniête pañstwo europejskie nie zap³aci³o raty po¿yczki udzielonej przez Miêdzynarodowy Fundusz Walutowy, do³¹czaj¹c tym samym do takich bankrutów, jak Somalia, Sudan, czy Zimbabwe. W ostatni poniedzia³ek banki w Grecji zosta³y zamkniête, do bankomatów stanê³y d³ugie kolejki ale wyp³aty zosta³y ograniczone do 60 euro. Przyciœniêty do muru rz¹d rozwa¿a zamach na prywatne oszczêdnoœci obywateli. Grecki premier Aleksis Cipras poprosi³ partnerów europejskich o przed³u¿enie programu pomocy finansowej chocia¿ do 5 lipca. Zgodzi³ siê na wszystkie warunki konferencji ministrów finansów strefy euro, jednak postawi³ w³asne. Jego proœba zosta³a odrzucona. Przewodnicz¹cy eurogrupy powiedzia³, ¿e „sytuacja polityczna nie zmieni³a siê. Nie ma wiêc podstaw do zmiany naszej decyzji.” 5 lipca w niedzielê, odbêdzie siê w Grecji referendum z pytaniem, czy Grecy zgadzaj¹ siê na przyjêcie warunków eurogrupy konty-

nuowania pomocy finansowej dla zbankrutowanego kraju. Czyli na dalsze wyrzeczenia na skalê nie spotykan¹ od Wielkiego Kryzysu lat 1930. W ostatnich piêciu latach, gdy trwa ta tragifarsa, dochód narodowy kraju spad³ o jedn¹ czwart¹, bezrobocie wynosi 25 procent a wœród m³odzie¿y 50 procent. W du¿ej czêœci to skutek narzuconych przez wierzycieli twardych oszczêdnoœci w wydatkach publicznych. ¯¹dali oni zmniejszania deificytu za bardzo i za szybko, czemu uleg³ poprzedni rz¹d. Ale w rezulatacie do w³adzy w wyborach dosz³a partia Syriza, radykalna lewica. Premier Cipras wezwa³ Greków do g³osowania „nie”, czyli odrzucenia warunków. Uwa¿a, ¿e dziêki temu bêdzie mia³ mocniejsz¹ pozycjê od poniedzia³ku w targach z eu➭8 rogrup¹.

u Kolonia zuchowa, po raz 49. w Amerykñskiej Czêstochowie. Wiêcej na str. 2.

Wszystkim zuchom, instruktorom, opiekunom i ksiê¿om Kurier Plus ¿yczy piêknego lata.

Podnoszenie muzycznej poprzeczki FOTO:

PIOTR POWIETRZYNSKI

Z Magdalen¹ Baczewsk¹ pianistk¹, i kierownikiem Music Performance Program w Columbia University, przez wystêpem na International Keyboard Institute and Festival, którego jest solistk¹, rozmawia Roman Markowicz

u

Magdalena Baczewska podczas jednego koncertu zagra Wariacje Goldbergowskie Bacha na fortepianie i klawesynie.

Nawet dla zaawansowanego melomana, znaj¹cego ró¿nicê pomiêdzy brzmieniem fortepianu i klawesynu, mo¿e nie byæ oczywiste jakie przed wykonawc¹ stoj¹ zadania i jakie trudnoœci mog¹ siê pojawiæ podczas gry na obu, klawiszowych, instrumentach. Rzeczywiœcie a¿ trudno uwierzyæ ¿e dwa pozornie podobne instrumenty mog¹ tak bardzo siê ró¿niæ. Po pierwsze, klawesyn jest instrumentem, na którym struna jest szarpana, a mechanizm fortepianu oparty jest na uderzeniu m³otka w strunê. Dzisiejsze fortepiany maj¹ mechanizm oko³o cztery razy ciê¿szy od klawesynu, co znaczy, ¿e rêka pianisty musi zaanga¿owaæ wiêcej miêœni, aby uruchomiæ mechanizm. Zatem æwicz¹c na klawesynie pianiœcie mo¿e siê zdawaæ, ¿e jest s³oniem w sk³adzie porcelany. Technika gry jest tak¿e odmienna; klawesyn nie potrafi tworzyæ gradacji dynamicznej, co znaczy, ¿e wszelkie niuanse nale¿y wykonaæ za pomoc¹ artykulacji oraz niezwykle subtelnego „timing’u.” W przypadku obu instrumentów nale¿y równie¿ pamiêtaæ o charakterze i stylu muzyki napisanej w roku 1741, gdzie nawet w momentach ogromnego napiêcia dramatycznego, nieprzyzwo-

icie by³oby „rzuciæ siê” na instrument w ogniu inspiracji. – Wybra³a pani na program swojego niezwyk³ego recitalu tê sam¹ kompozycjê: Wariacje Goldbergowskie J. S. Bacha, które dwukrotnie zaprezentowane zostan¹ podczas jednego koncertu. Jaka by³a tego przyczyna i co zamierza³a pani przez tê oryginaln¹ prezentacjê osi¹gn¹æ? Wariacje Goldbergowskie s¹ dla mnie niezwykle wa¿n¹ kompozycj¹. „Porazi³y” mnie swym piêknem w wieku siedmiu lat. S³ucha³am w kó³ko taœmy z nagraniem Glenna Goulda. Temu te¿ pianiœcie zadedykowa³am swój pierwszy album „A Tribute to Glenn Gould.” Dziêki niemu odkry³am utwór, do którego d¹¿y³am przez lata nauki gry na fortepianie. Jako studentka Mannes College w Nowym Jorku pod opiek¹ Jerome’a Rose dowiedzia³am siê o niezwyk³ym koncercie Rosalyn Tureck. Zaprezentowa³a ona w Carnegie Hall koncert podczas którego wykona³a wspomniane Wariacje na klawesynie i fortepianie podczas jednego wieczoru. Zawsze chcia³am powtórzyæ takie wykonanie, co by³o jednym z powodów, dla którego rozpoczê³am naukê gry na klawesynie. ➭6


2

KURIER PLUS 4 LIPCA 2015

www.kurierplus.com

Po raz 49. zuchy w Amerykañskiej Czêstochowie W ubieg³¹ sobotê ponownie zjecha³y siê gromady zuchowe na goœcinne tereny ojców paulinów. W tym roku zuchy zamieni³y siê w plemiona s³owiañskie i roz³o¿y³y swój prastary gród na zboczach Beacon Hill w Doylestown, PA. Pod przewodnictwem m³odej komendantki Natalii Popko z NY, starsze i m³odsze grono instruktorskie bêdzie siê opiekowa³o 107-ma dzieæmi z gromad ich oœrodków harcerskich przy parafiach w stanach New York, New Jersey, Pennsylvanii i Maryland podczas ich letnich wakacji. Ciekawe zajêcia zwi¹zane z pocz¹tkami historii polskiej, gry i zabawy, majsterkowanie, codzienne weso³e kominki oraz wycieczki, wype³ni¹ bogaty program kolonii. Zielone ³¹ki wzgórza otaczaj¹ce Sanktuarium zaroj¹ siê od „Piastowskich Pszczó³ek” i odezw¹ echem zuchowych okrzyków: „S³owianiedzielny lud!” W tym roku, oprócz œciœle zuchowych planów dosz³y uroczystoœci 60-cio lecia Sanktuarium wraz z wizyt¹ by³ego kapelana zuchowego, Ojca Stanis³awa Dziuby, teraz biskupa w Po³udniowej Afryce, dok¹d wyjecha³ z Amerykañskiej Czêstochowy w 1991 roku. Zuchy, pamiêtaj¹ce go z tamtych czasów teraz prowadz¹ koloniê. Co to by³o za wzruszaj¹ce spotkanie! Biskup Stanis³aw podzieli³ siê z uczestnikami kolonii swymi przygodami na trwaj¹cej ju¿ od 125 lat Misji w Centecow, RPA, pokazuj¹c przeŸrocza ze swych afrykañskich parafii i festiwali oraz ucz¹c modlitwy Ojcze Nasz w jeêzyku Zulu. Dla Hufca Podhale, który zacz¹³ prowadziæ kolonie zuchowe kiedy jeszcze

pierwsza kaplica przerobiona ze starej stodo³y na dolnych terenach goœci³a zuchy na codziennej Mszy œw., rocznica Sanktuarium tak hucznie obchodzona w zesz³y weekend ma ogromne znaczenie. Ci¹g³oœæ pracy harcerskiej pod p³aszczem Matki Boskiej Czêstochowskiej oraz wychowywanie nastêpnych pokoleñ w duchu patriotycznym o religijnym pod³o¿u, przynosi wielk¹ satysfakcjê nie tylko organizatorom dorocznych kolonii ale tak¿e ich rodzicom, którzy niegdyœ sami, jako dzieci przyje¿d¿ali w to miejsce. Nastêpny rok bêdzie jubileuszowym rokiem kolonii. To 50 lat temu ma³e grono instruktorskie z œp. druhn¹ Helen¹ Boguniewicz na czele, przyjecha³o z proœb¹ do Ojców Paulinów o przygarniêcie zuchów na letni¹ akcjê. Wiara druhny Heleny w sukces tego przesiêwziêcia i jej poœwiêcenie nie posz³o na marne, czego dowodem s¹ szeregi harcerek i harcerzy, którzy z w³asnej woli i bez wynagrodzenia przybyli do Amerykañskiej Czêstochowy tego lata by uczyæ i bawiæ siê z kolejnym pokoleniem polonijnych dzieci.

Maria Bielska hm.

u

Instruktorki Hufca Podhale z wizytujac¹ Komendantk¹ Chor¹gwi dhna Hm. Krystyn¹ Kajkowsk¹ -Merrick z Chicago

POLSKI OŒRODEK nad jeziorem MOHICAN LAKE

POLSKI OŒRODEK po³o¿ony nad piêknym jeziorem Mohican Lake w górach Catskills, tylko 100 mil od NYC w Upstate, NY zaprasza na wypoczynek, relaks i wakacje w otoczeniu natury. Wêdkowanie, p³ywanie, ognisko nad brzegiem jeziora, BBQ, piêkny sosnowy las, góry, mikroklimat i wypoczynkowa atmosfera. Wypo¿yczamy ³ódki wios³owe, kajaki i rowery wodne. W okolicy – szlaki leœne, rowerowe, sp³ywy pontonowe na Delaware River, parki wodne, jazda konna, Monticello Cassino, Kadampa Meditation Center, koncerty w Woodstock, targi antyków, restauracje, atrakcje. Oferujemy 2-pokojowe mieszkania dla 1-7 osób, pokoje studio dla 1-4 osób, 1-sypialniowe bungalows nad samym brzegiem jeziora dla 1-4 osób oraz piêkne prywatne domki (cottages) nad jeziorem dla 1-8 osób. Wszystkie mieszkania maj¹ w³asn¹ ³azienkê, kuchniê z du¿¹ lodówk¹, piec gazowy, mikrofalówkê, naczynia oraz A/C, TV and Wi-Fi. W oœrodku jest du¿a sala do zabawy, stó³ billardowy, boisko do pi³ki siatkowej, sto³y piknikowe, krzes³a, le¿aki i hamaki. Idealne miejsce do wypoczynku poza miastem na weekend, wakacje z dzieæmi, spotkania towarzyskie oraz przyjêcia okolicznoœciowe na tle przyrody dla grup do 60 osób. Akceptujemy goœci z pieskiem. Do oœrodka mo¿na te¿ dojechaæ poci¹giem do Port Jervis, NY, oko³o 15 mil od oœrodka lub autobusem do Monticello, NY. NASZ ADRES:

Mohican Lake Resort, Polski Oœrodek 97 Leers Road Glen Spey, NY 12737

Tel: 845 858-8784


www.kurierplus.com

 ŒWIAT Próbuj¹ podwa¿yæ niepodleg³oœæ Litwy, £otwy i Estonii

Rosyjska Prokuratura Generalna bada, czy w 1991 r. w³adze Zwi¹zku Radzieckiego mia³y prawo uznaæ niezawis³oœæ Litwy, £otwy i Estonii – by³ych republik radzieckich. Informator agencji, która bada tê sprawê twierdzi, ¿e decyzja o niezawis³oœci by³a prawdopodobnie nies³uszna, bowiem podejmowa³ j¹ niekonstytucyjny organ pañstwa.

MoneyGram – lider w dziedzinie przekazów pieniê¿nych

Po 54 latach...

W 1961 r. zosta³y zerwane stosunki dyplomatyczne miêdzy Stanami Zjednoczonymi a Kub¹. Teraz prawdopodobnie zostan¹ nawi¹zane. Mówi siê ju¿ o ponownym otwarciu ambasad.

Katastrofa lotnicza w Indonezji

140 osób zginê³o w katastrofie indonezyjskiego samolotu wojskowego. W chwilê po starcie run¹³ on na zabudowania dzielnicy mieszkalnej miasta Medan na wyspie Sumatra.

Breivic pozywa Norwegiê

Masowy morderca Andreas Breivic pozywa pañstwo norweskie za ³amanie praw cz³owieka. Uwa¿a, ¿e w wiêzieniu traktowany jest w „nieludzki i poni¿aj¹cy sposób.

 POLSKA Niepokój wœród prawników

Nowelizacja Kodeksu Postêpowania Karnego wprowadzi³a niepokój w œrodowisku adwokatów, sêdziów i prokuratorów. Wprowadzana w ¿ycie reforma ma sprawiæ, ¿e proces s¹dowy bêdzie szybszy, a kara dotkliwsza i nieuchronna. Po raz pierwszy w historii prawnicy w togach protestowali przed Kancelari¹ Prezesa Rady Ministrów, domagaj¹c siê m.in. podwy¿szenia wynagrodzenia za obronê z urzêdu.

Premier w podró¿y

Ewa Kopacz, próbuj¹c poprawiæ notowania rz¹du, postanowi³a rozmawiaæ z obywatelami. Doradzono jej w tym celu kolej, a œciœlej Pendolino. Nie jest jeszcze jasne, czy pani premier spotka tam zwyk³ych Polaków. Na razie dobrze bawi¹ siê internauci, pisz¹c o „poci¹gu do Ewy” i Ewie Peron.

TVN w amerykañskich rêkach

Scripts Networks Interactive formalnie przejê³o TVN. Amerykañska firma zosta³a w³aœcicielem 52,7 proc. akcji Grupy TVN, za co zap³aci³a 584 mln. euro. Przedstawiciele rodzin za³o¿ycieli; Walter i Wejchert odchodz¹ z rady nadzorczej stacji.

Domaga siê 9 mil. z³ odszodowania

Kamil Durczok, jeden z najbardziej znanych dziennikarzy telewizyjnych odszed³ z pracy w wyniku artyku³ów tygodnika Wprost, który pisa³ o praktykach molestowania w znanej stacji telewizyjnej. Œrodowisko po³aczy³o opisywane wydarzenia z Durczokiem i TVN-em. Prokuratura wyda³a oœwiadczenie, ¿e molestowania w TVN-ie nie by³o, ale dziennikarza do pracy nie przywrócono. Teraz skar¿y on Wprost o 9 milionów z³. odszkodowania.

Radwañska odzyska³a formê

Nasza czo³owa tenisistka, Agnieszka Radwañska wygra³a z Ajl¹ Tomljanovic 6: 0 i 6: 2. Tym samym awansowa³a do trzeciej rundy Wimbledonu.

3

KURIER PLUS 4 LIPCA 2015

Co czwarty pracownik MoneyGram na œwiecie pracuje w Warszawie. Polska sta³a siê centrum operacji biznesowych MoneyGram. WARSZAWA, Polska (16 czerwca 2015 roku) – Dziœ jedna czwarta wszystkich pracowników firmy na œwiecie pracuje w Warszawie. MoneyGram planuje jeszcze w tym roku zwiêkszyæ liczbê etatów w warszawskim centrum o kolejne 15 procent – Wybraliœmy Warszawê, ze wzglêdu na dostêp do wielokulturowej, dobrze wykszta³conej kadry, przyjazne dla inwestorów zagranicznych œrodowisko biznesowe i dobr¹ sytuacjê ekonomiczn¹ – mówi Pam Patsley, Prezes Zarz¹du MoneyGram. – Dziœ obs³uga operacyjna biznesu MoneyGram jest zlokalizowana w Warszawie, st¹d koordynowane s¹ kluczowe procesy. Tu równie¿ powstaj¹ nowe, innowacyjne rozwi¹zania, które sprawiaj¹, ¿e nasze us³ugi dla klientów z ponad 200 krajów œwiata œwiadczone s¹ coraz bardziej nowoczeœnie i wydajnie. Dotyczy to np. rozwoju kana³ów zdalnych, jak przekazy z wykorzystaniem samoobs³ugowych kiosków i smartfonów, które s¹ dla nas dziœ naszym strategicznym priorytetem – podkreœla Pam Patsley. W pierwszym kwartale 2015 roku udzia³ przekazów pieniê¿nych realizowanych przez klientów MoneyGram z wykorzystaniem kana³ów samoobs³ugowych wyniós³ 11 proc. Firma chce, aby do 2017 roku wynosi³ on miedzy 15 a 20 procent. Global Business Center firmy zatrudnia dziœ ponad 550 osób, 10 proc. wiêcej, ni¿ planowano w momencie jego otwarcia w styczniu 2015 r. W najbli¿szych miesi¹cach powstanie tu kolejne 100 etatów. Docelowo zespó³ ma liczyæ 800 osób do koñca 2016 r. Pracownicy centrum obs³uguj¹ agentów i klientów MoneyGram we wszystkich strefach czasowych, pos³uguj¹c siê 24 jêzykami (w tym m.in. arabskim, greckim, hindi, koreañskim, mandaryñskim, swahili, tureckim, urdu czy wietnamskim). A¿ 30 proc. zespo³u to obcokrajowcy, reprezentuj¹cy 39 narodowoœci. Spoœród nich najliczniejszymi grupami s¹ Hiszpanie, W³osi i Egipcjanie. – Wielokulturowoœæ naszego centrum dowodzi, ¿e Warszawa jest dziœ atrakcyjnym rynkiem pracy nie tylko dla Polaków, ale równie¿ dla obcokrajowców. Niektórzy z nich przyjechali do Polski specjalnie dla pracy w MoneyGram – mówi Andrzej Wilk, Senior Vice President MoneyGram, szef biura firmy w Warszawie. – Centrum biznesowe firmy MoneyGram w Polsce jest doskona³ym przyk³adem inwestycji, która by³a w równym

stopniu oparta o dostêp do du¿ego rynku zasobów ludzkich – ‘man power”, jak i mo¿liwoœci znalezienia kadr o najwy¿szych kwalifikacjach – ‘brain power”. Pozwoli³o to spó³ce w pe³ni skorzystaæ z potencja³u intelektualnego kraju – mówi Iwona Chojnowska-Haponik, Dyrektor Departamentu Inwestycji Zagranicznych PAIiIZ. – To w³aœnie w ostatniej dekadzie wœród inwestorów rozpowszechni³o siê postrzeganie polskiego sektora us³ug nowoczesnych dla biznesu (BSS) jako bran¿y generuj¹cej miejsca pracy o du¿ej wartoœci dodanej. Polska sta³a siê liderem w regionie Europy Œrodkowo-Wschodniej pod wzglêdem zarówno liczby powstaj¹cych centrów us³ug, jak i wzrostu zatrudnienia wykwalifikowanych pracowników, którzy s¹ w stanie obs³ugiwaæ coraz bardziej z³o¿one i wszechstronne procesy biznesowe. Szacuje siê, ¿e dynamika wzrostu miejsc pracy przekracza 18 proc. rocznie – dodaje. Misj¹ firmy MoneyGram jest zbli¿anie ludzi – rodzin, przyjació³ i bliskich poprzez niezawodne, docieraj¹ce w dowolny zak¹tek œwiata transfery pieniê¿ne, które mo¿na odebraæ ju¿ po kilku minutach. Wed³ug danych Banku Œwiatowego dziœ jedna osoba na siedem mieszka i pracuje poza miejscem swojego urodzenia, w tym 200 milionów ludzi poza rodzinnym krajem. Jednoczeœnie ponad 2 mld konsumentów na œwiecie, czyli oko³o po³owa doros³ej populacji globu, nie ma dostêpu do us³ug banków lub z nich nie korzysta. – Nasze us³ugi s¹ odpowiedzi¹ na wyzwania wspó³czesnej, globalnej gospodarki, która charakteryzuje siê wysok¹ mobilnoœci¹ pracowników. Zmieniamy sposób, w jaki œwiadczone s¹ us³ugi przekazów pieniê¿nych. Klienci mog¹ dziœ przesy³aæ i odbieraæ pieni¹dze online, z wykorzystaniem swoich telefonów, w samoobs³ugowych kioskach, placówkach banków czy lokalnym sklepie – w zale¿noœci od tego, jaka forma jest dla nich najwygodniejsza – podkreœla Pam Patsley. Bank Œwiatowy szacuje, ¿e globalny rynek przekazów pieniê¿nych osi¹gnie w tym roku wartoœæ ok. 600 mld dolarów. Trzy kraje œwiata, do których wêdruje t¹ drog¹ najwiêcej gotówki to Indie, Chiny i Filipiny (odpowiednio 70, 64 i 28 mld dolarów w 2014 roku). Z kolei najwiêcej pieniêdzy wysy³a siê ze Stanów Zjednoczonych (przede wszystkim do Meksyku), Rosji i Arabii Saudyjskiej (odpowiednio 54, 37 i 35 mld dolarów). W Polsce przekazy pieniê¿ne MoneyGram realizowane s¹ we wspó³pracy z Bankiem Pocztowym, Bankiem BG¯/

BNP Paribas, Bankiem BPS, sklepami Pepco oraz firm¹ PlanB International. W sumie sieæ obejmuje prawie 6 tys. lokalizacji. Wed³ug danych Banku Œwiatowego Polska zajmuje 18 pozycjê wœród wszystkich krajów, jeœli chodzi o wartoœæ odbieranych przelewów pieniê¿nych (ok. 7,5 mld dolarów w 2014 roku). Rocznie z naszego kraju wysy³ane jest ok. 1, 7 mld dolarów. Te same dane pokazuj¹, ¿e w 2014 roku najwiêcej przekazów z Polski zrealizowano na Ukrainê (375 mln dolarów – co stanowi 22 proc. wszystkich przekazów wychodz¹cych), do Francji (329 mln dolarów) i do Niemiec (310 mln dolarów). Do Polski z kolei najwiêcej gotówki trafi³o z Niemiec (2,328 mln dolarów – 31 proc. wszystkich przekazów otrzymanych), Wielkiej Brytanii (1,255 mln dolarów) i Stanów Zjednoczonych (990 mln dolarów). O MoneyGram International, Inc. MoneyGram, lider w dziedzinie przekazów pieniê¿nych œwiadczy niezbêdne us³ugi dla klientów, którym nie wystarczaj¹ mo¿liwoœci oferowane przez tradycyjne instytucje finansowe. MoneyGram zapewnia miêdzynarodowe przekazy pieniê¿ne w ponad 200 krajach i terytoriach zale¿nych, dziêki globalnej sieci 347 tys. placówek agentów, do których nale¿¹ m.in. sklepy, miêdzynarodowe urzêdy pocztowe i banki. MoneyGram oferuje równie¿ us³ugi zwi¹zane z regulowaniem rachunków, poleceniami wyp³aty, a tak¿e realizuje czeki urzêdowe w wybranych krajach.

PR

KURIER PLUS redaktor naczelny Zofia Doktorowicz-K³opotowska sekretarz redakcji Anna Romanowska

sta³a wspó³praca Izabela Barry, Andrzej Józef D¹browski, Agata Galanis Halina Jensen, Czes³aw Karkowski, Krzysztof K³opotowski, Bo¿ena Konkiel Weronika Kwiatkowska, Katarzyna Zió³kowska

korespondenci z Polski Jan Ró¿y³³o,Eryk Promieñski

fotografia Zosia ¯eleska-Bobrowski

sk³ad komputerowy Marek Rygielski

wydawcy John Tapper Zofia Doktorowicz-K³opotowska

Kurier Plus,Adam Inc . Mattauszek Adres : 145 Java Street Brooklyn, NY 11222

Tel : (718) 389-3018 (718) 389-0134 Fax : (718) 389-3140 E-mail : kurier@kurierplus.com Internet : http://www.kurierplus.com Redakcja nie odpowiada za treœæ og³oszeñ.


4

KURIER PLUS 4 LIPCA 2015

www.kurierplus.com

Na drogach Prawdy Bo¿ej

Z Bo¿ego nadania Bracia: Aby nie wynosi³ mnie zbytnio ogrom objawieñ, dany mi zosta³ oœcieñ dla cia³a, wyKS. RYSZARD KOPER s³annik szatana, aby mnie policzkowa³. Dlatego trzykrotnie prosi³em Pana, aby odszed³ ode mnie, lecz Pan mi powiedzia³: „Wystarczy ci mojej ³aski. Moc bowiem w s³aboœci siê doskonali”. Najchêtniej wiêc bêdê siê che³pi³ z moich s³aboœci, aby zamieszka³a we mnie moc Chrystusa. Dlatego mam upodobanie w moich s³aboœciach, w obelgach, w niedostatkach, w przeœladowaniach, w uciskach z powodu Chrystusa. Albowiem ilekroæ niedomagam, tylekroæ jestem mocny. 2 Kor 12,7-10

P

o okrucieñstwach II wojny œwiatowej, 24 paŸdziernika 1945 powo³ano do ¿ycia Organizacjê Narodów Zjednoczonych. Przyœwieca³y jej szczytne cele, jak: Utrzymanie miêdzynarodowego pokoju i bezpieczeñstwa za pomoc¹ zbiorowych i pokojowych wysi³ków. Rozwijanie przyjaznych stosunków miêdzy narodami na zasadach samostanowienia, równouprawnienia i sprawiedliwoœci. Rozwi¹zywanie konkretnych problemów miêdzynarodowych, gospodarczych, spo³ecznych, kulturowych, humanitarnych, czy dotycz¹cych praw cz³owieka na zasadzie wspó³pracy miêdzynarodowej oraz uznania równoœci ras, p³ci, jêzyków i wyznañ. Wiemy dobrze, ¿e z realizacj¹ tych piêknych idei bywa ró¿nie. Ju¿ w momencie za³o¿enia ONZ, Polacy mieli poczucie niesprawiedliwoœci. Œwiadek obrad w San Francisco – Aleksander Bregman w ksi¹¿ce „Dzieje pustego fotela…”., opisuje, w jaki sposób potraktowano na konferencji za³o¿ycielskiej Polskê – pañstwo, które jako pierwsze sta³o siê ofiar¹ Hitlera i Stalina w 1939 roku, które pierwsze stawi³o opór i przez nastêpne piêæ lat jego ¿o³nierze walczyli o niepodleg³oœæ na wielu frontach. Polskie si³y zbrojne zaanga¿owane w II wojnie œwiatowej w walkê przeciw nazistom stanowi³y czwart¹ co do wielkoœci armiê alianck¹ w Europie. W czasie uroczystoœci za³o¿ycielskich ONZ wœród 45 sztandarów nie by³o sztandaru polskiego. O tej niesprawiedliwoœci pamiêta³ wybitny pianista Artur Rubinstein w czasie koncertu dla delegatów. Wielki pianista gra³ w sali, gdzie pozostawiono flagi „Narodów Zjednoczonych”, ale bez flagi polskiej. Rubinstejn odegra³ zgodnie ze zwyczajem hymn amerykañski, po czym wsta³ i powiedzia³: „W tej sali, w której tworzy siê historiê cywilizacji bez udzia³u Polski, zagram obecnie mój hymn narodowy – hymn polski”. Wszyscy wstali, a gdy Rubinstein skoñczy³ graæ Mazurka D¹browskiego, sala zgotowa³a mu owacjê, która przyæmi³a brawa dla któregokolwiek z mówców. Oklaski mówi³y, ¿e nie da siê zag³uszyæ prawdy przez wyrachowania polityczne, fa³szywe intencje, przez prawa z ludzkiego nadania. Prawda, która sp³ywa z nieba i staje siê g³osem sumienia jest najwa¿niejsza i wczeœniej czy póŸniej zajaœnieje nad pokrêtnymi prawami ludzkimi i godnoœciami z ludzkiego nadania.

u Stworzenie Adama – fresk autorstwa Micha³a Anio³a.

Z ludzkiego nadania powo³ywani s¹

generalni sekretarze ONZ. By³o ich wielu. Niewielu z nich pamiêtamy, a tylko nielicznych szanujemy i cytujemy. A to dlatego, ¿e godnoœæ z nadania ludzkiego przepoili m¹droœci¹ z nieba. Nale¿a³ do nich Dag Hammarskjold, który tak mówi³ o swojej wierze: „Bóg nie umiera w momencie, gdy przestajemy wierzyæ w jakieœ osobowe bóstwo. To my umieramy w dniu, w którym nasze ¿ycie przestaje byæ rozœwietlane promieniami codziennie trwaj¹cego zdumienia, którego Ÿród³o znajduje siê poza wszelk¹ przyczyn¹”. Na stanowisko Sekretarza Generalnego ONZ Hammarskjold zosta³ wybrany w roku 1953. W swoim dzienniczku napisa³ jaki przyœwieca³ mu cel w przyjêciu tej funkcji: „Obezw³adniæ œmieræ. To idea, której s³u¿ysz. Idea, która musi zwyciê¿yæ, jeœli ludzkoœæ ma nadal istnieæ. Ta idea ¿¹da twej krwi. To tej w³aœnie idei masz pomóc do zwyciêstwa ze wszystkich si³ swoich. Wiedz¹c to, powinieneœ z ³atwoœci¹ zdobywaæ siê na uœmiech, gdy bêd¹ krytykowaæ twoje decyzje, wyœmiewaæ przejawy ‘idealizmu” i na œmieræ skazywaæ to, czemu poœwiêcasz swoje ¿ycie”. Tej idei by³ wierny do koñca. W roku 1960 podczas jednej z pokojowych podró¿y zgin¹³ w katastrofie samolotowej. Przy jego zw³okach znaleziono ksi¹¿eczkê Tomasza a Kempis,, O naœladowaniu Chrystusa”. Wkrótce potem ukaza³ siê drukiem jego dziennik duchowy „Drogowskazy”. Wtedy œwiat dowiedzia³ siê, sk¹d ten cz³owiek, naukowiec, ekonomista, polityk, filozof i poeta, czerpa³ moc i si³ê do przezwyciê¿enia wszelkich trudnoœci i wytrwa³ej walki o pokój. Ile¿ m¹droœci i wiary mo¿emy znaleŸæ w jego modlitwach: „Oby wszyscy mogli Ciê widzieæ – tak¿e i we mnie, obym móg³ przygotowywaæ drogê do Ciebie, obym móg³ dziêkowaæ Ci za wszystko, co mnie spotyka, obym móg³ przy tym nie zapominaæ o potrzebach innych ludzi. Ogarnij mnie swoj¹ mi³oœci¹, tak, jak chcesz, bym ja ogarn¹³ ni¹ wszystkich. Oby wszystko, co jest we

mnie, obróciæ siê mog³o ku Twej chwale i obym nigdy nie zazna³ rozpaczy. Bo jestem pod Twoj¹ rêk¹, a w Tobie jest pe³nia si³ i dobroci. Jestem ‘Twój” – bo Twoja wola jest moim przeznaczeniem, ofiarowany – bo moim przeznaczeniem jest, byœ mnie u¿y³ i zu¿y³ wed³ug Twojej woli”. Jak¿e pouczaj¹ce s¹ s³owa inspirowane Modlitw¹ Pañsk¹: „Œwiêæ siê imiê Twoje – nie moje, PrzyjdŸ Królestwo Twoje – nie moje, B¹dŸ wola Twoja – nie moja”. Jak¿e piêknie ta modlitewna refleksja wspó³gra ze s³owami œw. Paw³a z 2 Listu do Koryntian: „Dlatego mam upodobanie w moich s³aboœciach, w obelgach, w niedostatkach, w przeœladowaniach, w uciskach z powodu Chrystusa. Albowiem ilekroæ niedomagam, tylekroæ jestem mocny”. To nie tytu³ z nadania ludzkiego czyni³ wielkim Daga Hammarskjolda, ale m¹droœæ, œwiat³o i moc z nieba, którymi wype³ni³ swoj¹ duszê. Przed ka¿dym z nas stoi ta wielkoœæ, niezale¿nie od tego jak¹ funkcjê sprawujemy w ¿yciu. Œwiatowy blichtr szybko mija a zostaje tylko œwiat³o nieba. O to œwiat³o modlimy siê: „A œwiat³oœæ wiekuista niechaj mu œwieci”. Tylko bywa, ¿e jest za póŸno, co wyra¿amy nieraz s³owami: „Pomo¿e mu to jak kadzid³o zmar³emu”.

Z

tymi refleksami stajemy dzisiaj przed Chrystusem, jak kiedyœ stanêli przed Nim Jego rodacy w Nazarecie. Mo¿e jak oni podziwiamy m¹droœæ i moc Chrystusa, mówi¹c: „Sk¹d On to ma? I co za m¹droœæ, która Mu jest dana? I takie cuda dziej¹ siê przez Jego rêce”. Podziwiali, ale odrzucili Tego, który powiedzia³ o Sobie, ¿e jest œwiat³oœci¹ œwiata, zmartwychwstaniem umar³ych... Swoje s³owa popiera³ cudami, które budzi³y podziw. Mo¿na zlekcewa¿yæ to œwiat³o i zaj¹æ siê swoimi œwiecide³kami. Po odrzuceniu przez rodaków Jezus powiedzia³: „Tylko w swojej ojczyŸnie, wœród swoich krewnych i w swoim domu mo¿e byæ prorok tak lekcewa¿ony”. To mo¿e siê odnosiæ tak¿e do stoj¹cych przy o³tarzu w koœciele, zarówno po jednej jak i po drugiej jego stro-

nie, którzy czuj¹ siê domownikami Boga. Staj¹ przy o³tarzu i odrzucaj¹ Chrystusa, gdy pozostaj¹ g³usi na Jego s³owa: „Jeœli wiêc przyniesiesz dar swój przed o³tarz i tam wspomnisz, ¿e brat twój ma coœ przeciw tobie, zostaw tam dar swój przed o³tarzem, a najpierw idŸ i pojednaj siê z bratem swoim! Potem przyjdŸ i dar swój ofiaruj!”. Odrzucamy Chrystusa, gdy przy o³tarzu myœlimy bardziej o w³asnej chwale, ni¿ chwale Boga. Taka postawa jest skrzy¿owaniem ateizmu z hipokryzj¹. Œw. Jan Pawe³ II wskazuje drogê do wyrwania siê z tego zaklêtego krêgu. 13 maja 1982 powiedzia³ w Fatimie: „Stajê, odczytuj¹c raz jeszcze, z dr¿eniem serca, macierzyñskie wezwanie do pokuty, do nawrócenia, nagl¹cy apel Serca Maryi, który rozleg³ siê w Fatimie szeœædziesi¹t piêæ lat temu. Tak, odczytujê raz jeszcze, z dr¿eniem serca, widz¹c jak wiele ludów i spo³eczeñstw – jak wielu chrzeœcijan – posz³o w przeciwnym kierunku ani¿eli ten, który wskazuje fatimskie orêdzie. W obliczu tych cierpieñ, ze œwiadomoœci¹ z³a, jakie szerzy siê w œwiecie i zagra¿a poszczególnym osobom ludzkim, narodom i ca³ej ludzkoœci, nastêpca Piotra staje tu z g³êbok¹ wiar¹ w odkupienie œwiata, zbawcz¹ mi³oœæ, która zawsze pozostaje silniejsza, zawsze potê¿niejsza ni¿ wszelkie z³o”. ❍

Katolicki Klub Dyskusyjny zaprasza

Katolicki Klub Dyskusyjny im. Œw. Jana Paw³a II zaprasza w niedzielê 12 lipca 2015 r. na Mszê œw. i wyk³ad na temat „ Wp³yw Rewolucji Francuskiej na Koœció³ Rzymskokatolicki”, który poprowadzi ks. Marek Rogowski. SpowiedŸ o godz. 2.30 ppo³. Msza œw. o godz. 3.00 ppo³. Wyk³ad z dyskusj¹ o godz. 4.00 ppo³. Koœció³ œw. Stanis³awa B.i M. - 101 E 7 Street – Manhattan, pomiêdzy 1 Ave i Ave A. Dojazd metrem “6” do Astor Place lub metrem “F” do 2-ej Ave inf. tel. 347 225 4860


5

KURIER PLUS 4 LIPCA 2015

www.kurierplus.com

Czyje referendum? u Beata Szyd³o. Kandydatka PiS na premiera Beata Szyd³o wys³a³a do prezydenta Bronis³awa Komorowskiego wniosek o dopisanie trzech pytañ do referendum, które Komorowski zarz¹dzi³ na 6 wrzeœnia br.. Referendum z pytaniami do obywateli: czy pragn¹ Jednomandatowych Okrêgów Wyborczych, finansowania partii z bud¿etu oraz rozstrzygania na korzyœæ obywateli w¹tpliwoœci podatkowych, Komorowski zarz¹dzi³ natychmiast po przegranej pierwszej turze wyborów. Chcia³ w ten sposób zabraæ Paw³owi Kukizowi popularne has³o JOW. Natomiast odebranie finansowania z bud¿etu partiom politycznym jest od dawna marzeniem PO, bo postawi w trudniejszej sytuacji PiS, podczas gdy PO bêdzie finansowane przez wielki i œredni kapita³. Zaœ rozstrzyganie sporów podatkowych na rzecz obywateli jest samograjem popularnoœci. Jak wiadomo, Komorowski i tak prze-

u Bronis³aw Komorowski. gra³ wybory w drugiej turze, jednak referendum pozostaje w mocy. Wykorzystuj¹c dobr¹ okazjê Prawo i Sprawiedliwoœæ proponuje dodanie nastêpuj¹cych pytañ: „Czy jest Pani/Pan za przywróceniem powszechnego wieku emerytalnego wynosz¹cego 60 lat dla kobiet i 65 lat dla mê¿czyzn?”, „Czy jest Pani/Pan za utrzymaniem dotychczasowego systemu funkcjonowania Pañstwowego Gospodarstwa Leœnego Lasy Pañstwowe”, oraz „Czy jest Pani/Pan za zniesieniem obowi¹zku szkolnego szeœciolatków?” Wnioski w sprawie ka¿dego z tych pytañ podpisa³o ³¹cznie szeœæ milionów obywateli. Mimo to Platforma z nazwy Obywatelska wyrzuci³a je do kosza, po zmieleniu kart z podpisami. Z tej racji Kukiz utworzy³ ruch pod nazw¹ „zmieleni. pl”. Rz¹d PO/PSL podniós³ wiek emerytalny, poniewa¿ ZUS inaczej zbankrutowa³by, PiS jednak twierdzi, ¿e mo¿na znaleŸæ œrodki na powrót emerytur w wieku wcze-

œniejszym. Obecny rz¹d planuje sprzeda¿ lasów pañstwowych by spe³niæ ¿¹dania odszkodowañ za maj¹tki utracone przez ofiary Holocaustu. PiS uwa¿a, ¿e nie wolno tego robiæ, przynajmniej nie kosztem lasów. To s¹ resztki maj¹tku pañstwowego, a po drugie lasy powinny byæ powszechnie dostêpne. Zaœ przymusowe, wczeœniejsze posy³anie dzieci do szkó³ stanowi czêœæ rz¹dowej reformy oœwiaty, jednak wielu rodziców uwa¿a, ¿e obowi¹zek szkolny powinien zaczynaæ siê dopiero od siódmego roku ¿ycia. W odpowiedzi Pawe³ Kukiz stwierdzi³ w Facebooku: „Bardzo dobra inicjatywa z dodaniem trzech pytañ do wrzeœniowego referendum. Ja z ca³ego serca j¹ wspieram. Mam nadziejê, ¿e prezydent Komorowski równie¿ j¹ poprze. By³oby to bardzo ³adne zakoñczenie prezydentury, bo – jak mawia³ pan Miller - prawdziwego mê¿czyznê poznaje siê po tym, jak koñczy”. Ale Komorowski odpar³, ¿e „dopisaæ mo¿na siê do wycieczki szkolnej” zaœ nowe pytania musi zatwierdziæ Senat, ale on sam nie zamierza wystêpowaæ z nimi do Senatu. Referendum ma kosztowaæ 100 milionów z³otych. Jednak konstytucjonaliœci uwa¿aj¹, ¿e jest sprzeczne z konstytucj¹! Mo¿e daæ powód do poci¹gniêcia Komorowskiego przed Trybuna³ Stanu. Oto czemu: Prezydent nie mo¿e zarz¹dziæ referendum w sprawie zmiany Konstytucji. Ustawa zasadnicza stanowi bowiem, ¿e wybory do Sejmu s¹ proporcjonalne, a to wyklucza JOW. Czyli najpierw Sejm i Senat musz¹ usun¹æ z Konstytucji zapis o pro-

porcjonalnoœci wyborów, dopiero potem prezydent mo¿e zarz¹dziæ referendum w sprawie JOW. Pozosta³e dwa pytania równie¿ nie powinny zostaæ postawione, poniewa¿ ju¿ trwa tzw. proces legislacyjny w tych sprawach. Rz¹d ma przygotowane do skierowania do Sejmu ustawy w sprawie finansowania partii oraz rozstrzygania w¹tpliwoœci podatkowych. A prezydentowi nie wolno ingerowaæ w prace Sejmu. Natomiast trzy pytania wysuniête przez Beatê Szyd³o nadaj¹ siê do postawienia. Sejm mo¿e uchwaliæ referendum z tymi trzema pytaniami, a referendum „pisowskie” mog³oby odbyæ siê tego samego dnia, co „komorowskie”, nie poci¹gaj¹c dodatkowych kosztów. Ju¿ tak by³o, ¿e w jednym dniu odby³o siê referendum zarz¹dzone przez prezydenta i przez Sejm. Teraz przewagê w Sejmie i Senacie ma PO, wiêc wniosek o referendum z nowymi pytaniami bêdzie odrzucony. Co wtedy? Wtedy wkracza do gry prezydent elekt Andrzej Duda. Po zaprzysiê¿eniu 6 sierpnia uzyskuje pe³niê uprawnieñ. A to pozwala mu zmieniæ postanowienia w sprawie referendum na ka¿dym etapie procedury prawa. Tylko w sprawie treœci pytañ i terminu musi uzyskaæ zgodê Senatu. Natomiast Duda mo¿e po prostu uchyliæ, czyli odwo³aæ, referendum zarz¹dzone przez swego poprzednika. Andrzej Duda pracuje nad ustaw¹ o powrocie do wczeœniejszego wieku emerytalnego. Mo¿na s¹dziæ, ¿e jako prezydent poprosi Senat o zatwierdzenie pytania w tej sprawie. Jednak w Senacie wiêkszoœæ ma PO, wniosek prezydenta zostanie wiêc odrzucony. A to bêdzie piêkny prezent dla PiS w kampanii wyborczej do parlamentu. Ju¿ widzê te spoty PiS g³osz¹ce, ¿e „Polacy nie chc¹ pracowaæ do œmierci, ale PO ich do tego zmusza.” I weŸ tu wygraj wybory, Platformo.

Jan Ró¿y³³o

Tr u s t – r a d y p r a w n i k a Nazywam siê Jerzy i razem z ¿on¹ mamy dom wielorodzinny. S³ysza³em, ¿e warto by³oby przepisaæ w³asnoœæ domu na dzieci przed nasz¹ œmierci¹. Czy warto to zrobiæ? Jakie s¹ tego konsekwencje? Czêsto s³ysze takie pytania. Pochopnie podejmowane decyzje, bez konsulatacji z prawnikiem, czêsto prowadz¹ do sytuacji bez wyjœcia, do sytuacji, które powinny byæ wczeœniej wziête pod uwagê zanim akt w³asnoœci zosta³ przepisany na dzieci. Nie chodzi tu o brak zaufania, czy o to, ¿e dzieci s¹ np. nieodpowiedzialne, tylko o nieprzewidywaln¹ przysz³oœæ. Jest wiele powodów, dla których nie warto przepisywaæ w³asnoœci domu na dzieci. · Je¿eli przepiszemy dom na przyk³ad na syna, który jest ¿onaty i syn umrze przed rodzicami, ten dom nale¿y do synowej. Proszê sobie wyobraziæ sytuacjê, kiedy synowa ponownie wychodzi za m¹¿, a wasz dom nale¿y do obcych ludzi, nie przechodzi na wasze wnuki, a co jeœli macie inne dzieci? One te¿ nie maj¹ prawa do dziedziczenia po swojej bratowej; · Je¿eli przepiszemy dom na przyk³ad na syna, który za³ó¿my, spowoduje wypadek samochodowy, okaleczaj¹c ludzi na ca³e ¿ycie, poszkodowani z wypadku wnosz¹ sprawê przeciwko niemu o odszkodowanie – 15-milionowe ubezpieczenie tego nie pokryje, wiêc dom, który jest wasz, mo¿e przejœæ na wierzycieli syna; · Je¿eli przepiszemy dom na syna, którego ¿ona ma problemy z IRS – Pañstwa dom jest dostêpny dla IRS jako ich wspólny maj¹tek; · Je¿eli przepiszemy dom na syna, a syn og³osi bankructwo – Pañstwa dom jest czêœci¹ jego maj¹tku;

· Je¿eli przepiszemy dom na syna, i zak³adaj¹c, ¿e Pañstwo kupiliœcie ten dom ok. 20-30 lat temu, syn w momencie sprzeda¿y bêdzie musia³ zap³aciæ bardzo wysoki podatek od wzbogacenia. Przyk³adów na to dlaczego nie warto jest przepisaæ w³asnoœci domu na dzieci jest bardzo wiele, nie pozwólcie wiêc, aby tak pochopna decyzja pozbawi³a was dachu nad g³ow¹ i doprowadzi³a do utraty dorobku swojego ¿ycia. Ustanawiaj¹c IRREVOCABLE TRUST, unikniemy sprawy spadkowej, co pozwoli naszym dzieciom odziedziczyæ maj¹tek bez koniecznoœci przeprowadzenia sprawy spadkowej oraz zapewni Wam prawo w³asnoœci i niezale¿noœci do koñca waszych dni, daj¹c zarówno dzieciom gwarancje unikniêcia, b¹dŸ zminimalizowania koniecznoœci zap³aty pokaŸnej sumy, za podatek od wzbogacenia. Jak równie¿ w przypadku koniecznoœci, mo¿na ubiegaæ siê o Home Care Medicaid miesi¹c po przetransferowaniu nieruchomoœci do trust. I to nie podlega karze; b¹dŸ mo¿na ubiegaæ siê o Nursing Home Medicaid – piêæ lat po przetransferowaniu nieruchomoœci do trust; trust zaczyna 5letni bieg czasu na „Nursing Home Medicaid”. Równie¿, taka nieruchomoœæ jest zabezpieczona przed rozwodem dzieci, rachunkami za szpital, wierzycielami. Powtarzam, sytuacja ka¿dego z nas jest inna, dlatego warto skonsultowaæ siê z adwokatem, aby dowiedzieæ siê, jaki plan jest optymalny, aby zabezpieczyæ dorobek ca³ego ¿ycia. Joanna Gwozdz

Wielu z nas nie myœli o jutrze, wydaje nam siê, ¿e na wszystko mamy jeszcze czas. Dopiero w momencie choroby lub zbli¿aj¹cej siê œmierci – otwieraj¹ nam siê oczy, niestety, wtedy jest ju¿ za póŸno. NIE POZWÓL, aby Twój maj¹tek przej¹³ dom starców, by Twoi najbli¿si byli pozbawieni spadku. NIE DOPUŒÆ, aby Twoje niepe³nosprawne dziecko straci³o œwiadczenia socjalne.

PORADY W ZAKRESIE v TESTAMENTY v TRUSTS v HOME CARE MEDICAID v NURSING HOME MEDICAID v POWER OF ATTORNEY v HEALTH CARE PROXY v PRAWO SPADKOWE v NIERUCHOMOŒCI MASZ PYTANIA? W¥TPLIWOŒCI? ZADZWOÑ. CHÊTNIE UDZIELÊ PORADY: tel. (718) 349-2300 (212) 470-2154 fax: (718) 349-2332 Adres biur:

188 Eckford Street, Brooklyn, NY

65 Broadway, 7th floor, New York, NY


6

KURIER PLUS 4 LIPCA 2015

www.kurierplus.com

Podnoszenie muzycznej poprzeczki

u

Magdalena Baczewska uczy i koncertuje.

Bezpoœrednim Ÿród³em inspiracji 1➭ to tego koncertu by³ jednak za³o¿yciel Festiwalu, Jerome Rose, który zatelefonowa³ do mnie mówi¹c, ¿e jestem jedn¹ z niewielu osób, które potrafi¹ graæ na obu instrumentach wystarczaj¹co dobrze, aby zmierzyæ siê z tym wyzwaniem. Poprzeczka zosta³a zatem postawiona wysoko. – Czy nie ³atwiej by³oby zaproponowaæ wybór jakichœ kompozycji klawesynowych w pierwszej czêœci, a muzykê fortepianow¹ w drugiej? Naturalnie zdajê sobie sprawê, ¿e przy planowaniu programu recitalowego nale¿y wzi¹æ pod uwagê ró¿norodnoœæ utworów i stylów. Niemniej jednak, podczas festiwalu International Keyboard Institute, w którym mam przyjemnoœæ uczestniczyæ ju¿ po raz dziewi¹ty, wiem, ¿e mogê pozwoliæ sobie na ten eksperyment dziêki niezwykle wyrafinowanej publicznoœci. Wiele osób przychod¹cych na koncerty Festiwalu to melomani doskonale zaznajomieni z repertuarem, praktyk¹ wykonawcz¹ oraz nagraniami wielkich artystów. Dla tych mniej wtajemniczonych mam nadziejê, ¿e koncert bêdzie inspiracj¹ do dalszego poznawania tej wspanialej muzyki. – Jakich ró¿nic w interpretacji obu dzie³ mo¿e oczekiwaæ s³uchacz przyby³y na pani recital? Jak wspomnia³am, ka¿dy z dwóch instrumentów wymaga innego podejœcia do utworu. Wariacje Goldbergowskie zosta³y napisane na klawesyn z dwoma manua³ami (klawiaturami), wiêc ju¿ tu bêdzie mo¿na zauwa¿yæ ró¿nice. Niektóre wariacje wymagaj¹ gry na obu manua³ach jednoczeœnie, co tworzy bardzo ciekawe brzmienie i pozwala mi równie¿ na szybsze tempa: w takich wariacjach na fortepianie moje rêce czêsto „walcz¹” o miejsce na klawiaturze. Za to ró¿nicowanie dynamiki pomiêdzy indywidualnymi g³osami pomo¿e mi dodaæ koloru w Wariacjach na fortepianie. Ornamentacja, równie¿ bardzo wa¿na z muzyce Baroku, bêdzie trochê inna w ka¿dym wykonaniu.

– Jak wiemy Bach ka¿d¹ z 30 wariacji powtarza: czy zamierza pani to równie¿ zrobiæ i jeœli jakie jest pani podejœcie do tego zagadnienia – czy wa¿ne jest zró¿nicowanie powtórek? Mo¿e s³owo komentarza w sprawie elementu ornamentacji, tak przecie¿ wa¿nej w tej muzyce? Przy okazji tego koncertu, gdzie wykonujê ten sam utwór dwa razy, powtórki bêd¹ nieczêste. Rozmaitoœæ sposobów, w które mo¿na wykonaæ ka¿d¹ z 30 Wariacji bêdzie przedstawiona przez porównanie interpretacji klawesynowej z fortepianow¹. Kwestia ornamentacji zajê³a mi mnóstwo czasu i czytania traktatów na temat praktyki wykonawczej. Wariacje s¹ bardzo bogate same w sobie, wiêc nale¿y byæ ostro¿nym, ¿eby nie prze³adowaæ ornamentami kompozycji, w której sam Bach ju¿ w³¹czy³ ornamenty w partyturê. – Czy zna pani fortepianowe i klawesynowe nagrania Rosalyn Tureck? Znam jej nagrania, jednak nie one s¹ moimi ulubionymi interpretacjami Wariacji. Od czasów Tureck, technika gry na klawesynie bardzo siê rozwinê³a, dziêki popularnemu w ostatnich kilku dziesiêcioleciach trendowi zg³êbiaj¹cemu zagadnienia praktyki wykonawczej. Zawsze chêtnie wracam do obu nagrañ Glenna Goulda, który nagra³ utwór dwukrotnie (w 1955 i 1981r). Wykonania klawesynowe, których chêtnie s³ucham i które bym poleci³a to Pierre Hantai oraz Wanda Landowska. – Czy ten koncert, chyba pierwszy w pani wykonaniu w tym dwu-instrumentowym uk³adzie w Nowym Jorku, jest czêœci¹ jakiegoœ wiêkszego projektu, a mo¿e nawet nowej tradycji, czy jedynie jednorazow¹ prób¹ pokazania jak ta legendarna kompozycja brzmi na dwóch instrumentach: na tym, na który zosta³a skomponowana i na tym, na jakim siê j¹ dziœ zazwyczaj wykonuje? Przygotowania do wystêpu bardzo mnie absorbuj¹, nie jestem jednak w stanie oceniæ, czy jest to pocz¹tek nowej tra-

dycji. Wykona³am ju¿ podobny program we W³oszech i Francji, gdzie koncert zosta³ przyjêty z ogromnym entuzjazmem. – Czy w pani repertuarze znajduj¹ siê kompozycje, które jest ³atwiej wykonywaæ w ich oryginalnej formie, czyli na klawesynie? Jak najbardziej. Mnóstwo repertuaru z XVII i XVIII wieku nie przek³ada siê dobrze na fortepian. Muzyka Frescolabdiego czy Chambonnieres ma sens – przynajmniej dla mnie – tylko i wy³¹cznie na instrumentach oryginalnych. Abstrahuj¹c od pisania na ten instrument, sam system strojenia instrumentów by³ bardzo odmienny. Korzystaj¹c z okazji pragnê³abym dodaæ jeszcze kilka s³ów o samych Wariacjach Goldbergowskich: otoczone s¹ one ciekaw¹ legend¹: zosta³y napisanie ponoæ na zamówienie hrabiego Keyserlingaa, który cierpia³ na bezsennoœæ. Poprosi³ on Bacha, by napisa³ utwór, który pomo¿e mu spêdziæ bezsenne noce z koj¹c¹ muzyk¹ gran¹ przez m³odego klawesynistê Goldberga. Pomys³ ten rozwin¹³ mój m¹¿, który jest specjalista od zaburzeñ snu. Kilka lat temu poprosi³ mnie o nagranie muzyki dla Bluesleep. com, która mia³aby koj¹cy wp³yw na jego pacjentów. Tak powsta³y trzy ju¿ albumy „Music for Dreams”, bardzo dziœ popularnej serii nagrañ z muzyk¹ specjalnie wybran¹ do tych celów. Ciesz¹ siê ni¹ zarówno dzieci jak i doroœli. Od 17 lat odbywa siê w Nowym Jorku letni miêdzynarodowy festiwal pianistyczny zwany IKIF (od International Keyboard Institute and Festival). Jest to wa¿na, cenna i presti¿owa impreza podczas której na przestrzeni lat s³yszeliœmy wielu wybitnych i najwybitniejszych wirtuozów klawiatury. O samym Festiwalu napiszê w kolejnym numerze Kuriera Plus. Recital poœwiêcony dwukrotnemu wykonaniu cyklu Wariacji Goldbergowskich J. S. Bacha bêdzie, wydaje mi siê, jednym z najciekawszych wydarzeñ tego Festiwalu. W tym roku

– Jest Pani dziœ kierownikiem Music Performance Program w Columbia University. Na czym polega Pani praca pedagogiczna, jakie zalety posiada praca ze studentami presti¿owego uniwersytetu, którzy muzyce poœwiêcaj¹ jedynie czêœæ swojego ¿ycia? Praca ze studentami funkcjonuj¹cymi na wy¿ynach intelektualnych to prawdziwa przyjemnoœæ, a zarazem wyzwanie pedagogiczne. Wielu z tych m³odych ludzi studiuje na Columbia in¿ynieriê, chemiê, antropologiê lub ekonomiê. Wszyscy studenci Columbia s¹ zobowi¹zani przejœæ kurs historii muzyki oraz osobny kurs historii sztuki i filozofii. Oprócz tego studenci graj¹cy na wysokim poziomie (kilku z nich to studenci równoczeœnie Juilliard School – ogromne osi¹gniecie) uczestnicz¹ w zajêciach z muzyki kameralnej, jazzowej i orkiestralnej. Muzyka sprawia im prawdziw¹ radoœæ i choæ wiele z nich wi¹¿e z muzyk¹ swoj¹ przysz³oœæ, to wiêkszoœæ z nich bêdzie pracowaæ w innych zawodach. – Dziêkujê serdecznie za rozmowê. Wszystkim czytelnikom i wielbicielom polskiej pianistki serdecznie polecam jej wystêp na festiwalu, 21. VII. o 20: 00

Roman Markowicz po raz pierwszy odbêdzie siê on w gmachu Hunter College przy Lexington Avenue i 68 Street, w audytorium The Kaye Playhouse. Festiwal rozpoczyna siê 17. VII i trwaæ bêdzie do 2. VIII. Wszystkie koncerty rozpoczynaj¹ siê o godz. 20ej. Recital Magdaleny Baczewskiej planowany jest na 21. VII Bilety:$20.00 do nabycia w kasach The Kaye Playhouse Box Office East 68 Street, between Park Ale& Lexington Ale. Tel. 212 772 4448 informacja o Festiwalu: info@ikif.org


www.kurierplus.com

7

KURIER PLUS 4 LIPCA 2015

Co z tym Kukizem?

Tydzieñ na kolanie w domu bez ojca. Byliœmy biedni. By³em wœciek³ym, agresywnym z³ym uczniem. Ale dla ludzi lewicy, razem z bratem, byliœmy ofiarami… ofiarami, które nie s¹ w stanie pokonaæ okolicznoœci, w których ¿yliœmy. Mówili nam, ¿e bêdziemy zale¿ni od pomocy rz¹dowej, albo skoñczymy w wiêzieniu, a mo¿e zostaniemy zabici zanim do¿yjemy 25 lat…” Ale „dziêki Matce”, która za wszelk¹ cenê stara³a siê „nie byæ ofiar¹” i tego samego wymaga³a od swoich dzieci, oraz dziêki wpojonej przez tê Matkê „pracy, wierze i edukacji” doros³y Ben osi¹gn¹³ „b³ogos³awione i pe³ne sukcesu ¿ycie”. Amen.

u Pawe³ Kukiz – ci¹gle wielka niewiadoma.

Pawe³ Kukiz wci¹¿ jest zagadk¹, nie tylko dla swych potencjalnych wyborców, ale tak¿e dla swego potencjalnego koalicjanta, którym jest PiS. Jego programowy brak programu wywo³uje konsternacjê, zarówno wœród polityków, jak i wœród wielu dotychczasowych zwolenników. Brak programu bowiem mo¿e byæ chwytliwym has³em dla m³odych zbuntowanych i dla wielbicieli ró¿nych happeningów politycznych i estradowych, ale na d³u¿sz¹ metê jest nie do utrzymania. Szybko bowiem mo¿e okazaæ siê buntem dla samego buntu i przekszta³ciæ siê w anarchiê dla samej anarchii. Sam Kukiz sprawia wra¿enie cz³owieka, którego zaskakuj¹ dotychczasowe notowania w sonda¿ach i kompletnie nieprzygotowanego do kariery politycznej, czemu trudno siê dziwiæ. Brak programu i zapowiedŸ, i¿ jego Ruch nie stanie siê parti¹, zaczynaj¹ ju¿ jednak niecierpliwiæ, co odbija siê w rzeczonych sonda¿ach. Oczywiœcie mo¿na powiedzieæ, ¿e programy zg³aszane przez partie podczas dotychczasowych kampanii wyborczych by³y oszustwem i sz³y do kosza zaraz po wyborach, podobnie jak wiêkszoœæ obietnic dawanych spo³eczeñstwu, ale jednak potrzebne s¹ jakieœ wektory orientacyjne. A tych ci¹gle brak, poza zapewnieniem, ¿e kukizowcy bêd¹ ratowaæ Polskê poza dotychczasowym systemem politycznym i bez wspó³pracy z partiami, które ni¹ rz¹dzi³y, nie wy³¹czaj¹c PiS. Jasne siê zatem sta³o, ¿e po takim oœwiadczeniu relacje miêdzy pisowcami a Kukizem stanê³y pod znakiem zapytania. PiS powstrzymywa³ siê dotychczas od totalnej krytyki swego konkurenta, bo jego zwolennicy stanowi¹ obecnie trzeci¹ si³ê polityczn¹ w kraju i mog¹ siê przydaæ w przysz³oœci. Jaros³aw Kaczyñski jakoœ prze³kn¹³ opiniê, i¿ kieruje „straszn¹ prawic¹”. Ostatnio jednak coœ zaczê³o siê zmieniaæ w tej mierze. Pose³ PiS Joachim Brudziñski poinformowa³ w telewizji, ¿e koalicja jego partii z ugrupowaniem Paw³a Kukiza nie jest wcale przes¹dzona. Zwróci³ jednoczeœnie uwagê, ¿e znaczna czêœæ wyborców Paw³a Kukiza nie rozumie sztandarowego postulatu ich kandydata, jakim s¹ jednomandatowe okrêgi wyborcze, zwane w skrócie JOW-ami. Brudziñski jasno stwierdzi³, ¿e Polska nie potrzebuje jednomandatowych okrêgów wyborczych, poniewa¿: „nie potrzebuje marnowania g³osów Polaków. A JOW-y to miliony g³osów, które pójd¹ w komin”. PiS-owi nie podoba siê tak¿e postulat kukizowców, by partie polityczne nie by³y op³acane z bud¿etu pañstwa oraz ich otwartoœæ na polityków od lewa do prawa i gotowoœæ przyjêcia w swe szeregi osób niepewnych i podejrzanych. Tymczasem Kukiz popar³ inicjatywê zg³oszon¹ przez Beat¹ Szyd³o, by referendum w sprawie JOW-ów rozszerzyæ o pytania dotycz¹ce wieku emerytalnego, lasów pañstwowych i obowi¹zku szkolnego dla szeœciolatków. Na Facebooku wyrazi³ on nadziejê, ¿e prezydent Komorowski pozy-

tywnie siê ustosunkuje do tej inicjatywy, co niestety okaza³o siê tylko pobo¿nym ¿yczeniem. Odnosz¹c siê do chaosu informacyjnego dotycz¹cego jego dzia³alnoœci – zawinionego po czêœci przez niego samego – Kukiz zaznaczy³, ¿e nikt nie ma prawa do u¿ywania nazw sugeruj¹cych, ¿e „tworzone przez niego struktury, komitety czy organizacje s¹ oficjaln¹ struktur¹ wyborcz¹ ruchu, który budowaæ bêdziemy na wybory parlamentarne”. Jednoczeœnie oznajmi³, i¿ nie istniej¹ w tej chwili ¿adne oficjalne struktury „Ruchu Kukiza” w ¿adnej miejscowoœci. Jasne jest, ¿e te deklaracje przyprawiaj¹ PiS o ból g³owy. Wspomniany Joachim Brudziñski przypomnia³ na wszelki przypadek, ¿e to nie Ruch Kukiza a PiS by³ i jest „jedyn¹ antysystemow¹ parti¹”. Jego zdaniem proste populistyczne has³a „¿eruj¹ce na, w wielu wypadkach uzasadnionych, emocjach Polaków s¹ czymœ skrajnie nieodpowiedzialnym”. Niezale¿nie od tego, czy to siê podoba kukizowcom, czy nie, si³¹ PiS-u jest jego program. „Jeœli Pawe³ Kukiz tego nie zauwa¿y³, to albo ma ograniczone zdolnoœci postrzegania politycznej rzeczywistoœci, albo widzi to znakomicie, ale w sposób nieuczciwy dokonuje manipulacji, by budowaæ swoj¹ pozycjê polityczn¹” – oœwiadczy³ Brudziñski. Przestrzeg³ on jednoczeœnie przed rozpadem Ruchu Kukiza, co mo¿e oznaczaæ wzmocnienie PO, czyli przywrócenie stanu, jaki jest w obecnym parlamencie. Postaw¹ Kukiza zawiedziony jest tak¿e Krzysztof Wyszkowski, wielki wróg Wa³êsy i równie wielki zwolennik PiS. W jego przekonaniu „Kukiz i jego sztabowcy nie wykonali ¿adnej pracy w kierunku budowy struktur. Oni nie przygotowali niczego, nie zrealizowali ¿adnego planu. Teraz Kukizowi pozosta³o wykrzykiwanie hase³, które w mojej ocenie s¹ g³upstwem, ¿e ka¿dy program jest k³amstwem”. Wyszkowskiego tak¿e niepokoi fakt, i¿ Kukiz og³osi³, ¿e zaprasza na swoje listy wszystkich antysystemowych kandydatów, nie wy³¹czaj¹c Magdaleny Ogórek niedawnej SLD-owskiej kandydatki na prezydenta. To wystawia go na poœmiewisko. Najgorsze w tej ca³ej sytuacji jest to, ¿e Kukiz zachowuje siê tak, jakby nie zdawa³ sobie sprawy z wagi sprawy i niebezpieczeñstwa, ¿e niebawem mo¿e wypaœæ z gry. Jego niedawny okrzyk, ¿e kiedy przegra, bêdzie mia³ w dupie politykê i wróci na estradê” œwiadczy tyle¿ o infantyliŸmie, co niepokoj¹cej niefrasobliwoœci. Jego poszczególne wypowiedzi i internetowe wpisy, owszem ujawniaj¹ dobre intencje i ¿arliwoœæ trybuna, ale jednoczeœnie obna¿aj¹ brak wykszta³cenia i og³ady, nieporadnoœæ intelektualn¹ oraz pogardê dla wiedzy o strukturach pañstwa. W ka¿dym razie coraz czêœciej jawi siê on jako cz³owiek zadufany w siebie i wierz¹cy, i¿ jest geniuszem, w czym przypomina Wa³êsê. Jeœli z³oœliwy los sprawi, ¿e bêdzie koalicjantem Kaczyñskiego, to mamy murowan¹ powtórkê z pamiêtnej wojny na górze.

Eryk Promieñski

u Ben Carson. Poniedzia³ek

Ben Carson startuje na urz¹d prezydenta Stanów Zjednoczonych. Kim jest? Ponad trzydzieœci lat pracowa³ jako neurochirurg dziêciêcy czyli by³ elit¹ wœród elit lekarskich. Jako 33-latek zosta³ najm³odszym ordynatorem w Ameryce, dwa lata póŸniej jako pierwszy na œwiecie dokona³ rozdzielenia bliŸni¹t z³¹czonych g³owami. Historia Carsona jest niczym opowieœæ z ksi¹¿ki w stylu „od pucybuta na spo³eczne szczyty” i to koniecznie z dopiskiem „tylko w Ameryce”, ale to nie jest agitacja wyborcza, choæ Carson ciekawym kandydatem jest. Choæ jako cz³owiek, który ¿adnych politycznych funkcji nie pe³ni³, mo¿e mieæ trudnoœæ z przekonaniem wyborców. Mnie chodzi o inn¹ czêœæ historii Carsona. Zwi¹zek rodzic-dzieci, syn-matka. Bo najwa¿niejsz¹ postaci¹ dla emerytowanego neurochirurga by³a i jest Matka. Maj¹c zaledwie trzynaœcie lat wysz³a za m¹¿, ale gdy Ben i jego brat mieli zaledwie kilka lat, odkry³a ¿e jej m¹¿ jest... bigamist¹. Zosta³a sama z dzieæmi. Niewykszta³cona (skoñczy³a ledwie trzy klasy podstawówki), zarabiaj¹c sprz¹taniem wychowywa³a synów, staraj¹c siê za wszelk¹ cenê nie ¿yæ z pomocy spo³ecznej. Sama ledwo co umia³a czytaæ, ale zmusza³a synów do nauki, powtarzaj¹c ¿e w ksi¹¿kach znajd¹ sposób na wydarcie siê z potwornej biedy, bo „potrafi¹ zrobiæ wszystko to, co inni, tylko lepiej”. Pocz¹tki nauki Carsona w podstawówce by³y trudne: nie uczy³ siê, by³ wybuchowy – wdawa³ siê w bójki i raz o ma³o nie zabi³ kolegi. K³óc¹c siê o wybór stacji radiowej, chwyci³ za nó¿ i pchn¹³... na szczêœcie ostrze wbi³o siê w sprz¹czkê od paska i... z³ama³o siê. Przestraszony Ben wróci³ do domu i gor¹co modli³ siê do Boga, aby poskromi³ jego wybuchowoœæ i z³oœæ. Od tamtej pory by³o lepiej. Resztê dope³ni³a dyscyplina wprowadzona przez matkê: bracia Carsonowie mogli ogl¹daæ telewizjê tylko w minimalnym wymiarze oraz musieli przeczytaæ dwie ksi¹¿ki tygodniowo (poniewa¿ byli biedni, musieli je wypo¿yczaæ z miejskiej biblioteki publicznej) i pisaæ szczegó³owe sprawozdania dla rodzicielki. – Czytaj¹c ksi¹¿ki zrozumia³em, ¿e mogê byæ tym, kim chcê. ¯e wszystko zale¿y od mojej decyzji i iloœci energii jak¹ zdecydujê siê w³o¿yæ w dany wybór – tak wspomina Carson swe m³odzieñcze lata. Matka stworzy³a strukturê osobowiœci Bena, dziêki której móg³ prosperowaæ w ka¿dej sytuacji. Zbudowa³a mu wewnêtrzny ³ad, dziêki któremu móg³ zmagaæ siê z trudnoœciami œwiata zewnêtrznego. Czy¿ mo¿e byæ wiêkszy dar dla dziecka? Pewnie nie. Sam Carson tak pisze: „Razem z bratem wychowaliœmy siê

Czwartek Czytam ja sobie wywiad na Wirtualnej Polsce z socjologiem Janem Sow¹. Autorem – ponoæ, bo pierwsze s³yszê – g³oœnej i dyskutowanej ksi¹¿ki „Inna Rzeczpospolita jest mo¿liwa”. A w rozmowie z WP pan Sowa wyjaœnia dlaczego „nikt nie wydyma Polaka tak, jak drugi Polak” i na czym polegaj¹ z³udzenia naszych konserwatystów i libera³ów. – Przeciêtny Polak mo¿e nie rozumieæ wszystkich mechanizmów odpowiedzialnych za to, ¿e jest mu Ÿle, ale nie jest a¿ tak g³upi, by daæ sobie wmówiæ, ¿e 1,5 tys. z³otych brutto to królewska pensja, za któr¹ powinien byæ dozgonnie wdziêczny w³odarzom cudownej III RP. Taki cz³owiek nie bêdzie w stanie wejœæ w polemikê z ekspertami od ekonomii, wiêc po³o¿y uszy po sobie i bêdzie cierpia³ w milczeniu. Ale bêdzie cierpia³ do czasu – t³umaczy socjolog. Pocz¹tek dobry, zag³êbiam siê wiêc w lekturê. Diagnoza pana Sowy – w wyborach prezydenckich przysz³o „polityczne tsunami” a wywo³ane przez “ miliony ludzi, którzy s¹ tak wkurzeni na to, co siê w naszym kraju dzieje i tak zdegustowani ja³ow¹ „debat¹” miêdzy PO a PiS, ¿e s¹ gotowi g³osowaæ na ka¿dego, kto daje szansê rozbicia tego uk³adu”. I ci ludzie to ¿aden mot³och ani niedouki, ale “wykszta³ceni, z du¿ych miast, czêsto w obiektywnie nienajgorszej sytuacji materialnej”. Tsunami – to mój komentarz - to mo¿e jeszcze nie, ale fakt, ¿e ju¿ ruchawka, a takiej od wieków nie wywo³uje biedota, ale ludzie z aspiracjami, którzy czuj¹, ¿e s¹ blokowani przez uk³ady, uk³adziki, status quo. Dalej znowu ciekawie. „Bogaci siê bogac¹, klasa œrednia co najwy¿ej stoi w miejscu, a biedni biedniej¹. PKB mo¿e przy tym rosn¹æ, ale nie rosn¹ dochody przeciêtnego cz³owieka. Bogaci inwestuj¹ nadwy¿kê w spekulacje finansowe, luksusowe dobra produkowane po drugiej stronie planety albo ukrywaj¹ je w rajach podatkowych. Nie doœæ, ¿e bogactwo nie skapuje z góry na dó³ spo³ecznej piramidy, to dzieje siê odwrotnie: jest pompowane z do³u do elit. Mechanizm za to odpowiedzialny nazywa siê d³ugiem suwerennym i dzia³a we wszystkich krajach rozwiniêtych, bo nie ma pañstw, których bud¿et nie by³by zad³u¿ony. Po tym, jak w latach 80. pod presj¹ neoliberalnych reformatorów obni¿ono opodatkowanie kapita³u i ludzie bogatych, w bud¿ecie zaczê³o brakowaæ pieniêdzy”. Fakt, ³atwy pieni¹dz dostêny jest g³ównie dla bogatych, którzy mno¿¹ go w ró¿nego rodzaju spekulacjach finansowych. I jest rozwi¹zanie bol¹czek stwierdza socjolog Sowa. Odwa¿nie. Ciekawie. Pytanie czy ktoœ to policzy³? Nie wiem. Ale rozmow¹ czujê siê ubogacony.

Jeremi Zaborowski


8

KURIER PLUS 4 LIPCA 2015

www.kurierplus.com

Kartki z przemijania Znajomy podró¿nik ¿ali³ mi siê, ¿e kiedy przylatuje do Polski, nikt go nie pyta ani o zagraniczne woja¿e, ani o Amerykê, nie mówi¹c ju¿ o Nowym Jorku, w którym mieszka na sta³e. Jedyne, co interesuje rodaków to jego stosunek do Obamy i marka samochodu, którym jeŸdzi. Czasem jeszcze ANDRZEJ JÓZEF D¥BROWSKI pytaj¹ o ceny elektronicznych wynalazków i migiem je porównuj¹ z cenami polskimi. Nie dziwi³o mnie to wcale, bo mnie te¿ nikt w ojczyŸnie nie pyta o Amerykê. Ba, wszyscy j¹ tam znaj¹ lepiej ode mnie. Oczywiœcie przeciwnicy Obamy, a jest ich nad Wis³¹ wielu wœród prawicowców, krzywi¹ siê, kiedy czasem biorê go w obronê. Bywa, ¿e z miejsca mnie atakuj¹, jako kogoœ gorzej uœwiadomionego, ale milkn¹ wrogo, kiedy przypominam, ¿e nie by³oby Obamy, gdyby nie by³o przed nim George’a W. Busha. Podobnie by³o, kiedy przylatywa³em do ojczyzny z Francji, W³och, czy Szwajcarii; nikt mnie nie pyta³ o wra¿enia z tych krajów, tylko o mój stosunek do PO lub PiS-u. Kiedy odpowiada³em, ¿e zale¿y on od konkretnej sprawy i osoby, z miejsca przysparza³em sobie wrogów, zarówno z jednej, jak i z drugiej strony. Nie piszê o lewicowcach, bo nie znam prywatnie nikogo z nich. Skrajnie prawicowy re¿yser, zwany Macierewiczem polskiego œrodowiska teatralnego, zerwa³ ze mn¹ stosunki, bo nie jestem dostatecznie prorepublikañski. Dodam dla jasnoœci sprawy, ¿e ten¿e re¿yser nigdy nie by³ w USA i tutejsze problemy zna wy³¹cznie z polskich mediów prawicowych. Ostatnio przylatywa³em do Warszawy prosto z Berlina, kipi¹c obserwacjami i doznaniami. Nikt mnie o nie ani razu nie spyta³. Wa¿ne by³o jedynie na kogo bêdê g³osowa³ w nadchodz¹cych wyborach prezydenckich. Bo albo jesteœ nasz, albo nie. Biada umys³om niezale¿nym. Biada!

$

Libera³owie powinni czytaæ prawicowców i odwrotnie, inaczej nigdy siê nie zrozumiej¹. Niestety oni nie chc¹ siê nawzajem zrozumieæ. Czytaj¹ tylko to, co ich utwierdza w dotychczasowych przekonaniach. Nienawiœæ wzajemna jest ich ¿ywio³em i paliwem. Nienawiœæ jest stanem duszy tak¿e autorów obel¿ywych wpisów w Internecie dokonanych przez przeciwników decyzji S¹du Najwy¿szego USA w sprawie ma³¿eñstw homoseksualnych. Kto nie wierzy niech zajrzy choæby do „Wirtualnej Polski”. A przecie¿ rzecz mo¿na rozwi¹zaæ polubownie – jeœli jesteœ przeciwnikiem takich ma³¿eñstw, nie zawieraj ich. Tym wszystkim, którzy z luboœci¹ pastwi¹ siê nad gejami

i lesbijkami, przypomnê, ¿e wk³ad wielu z nich w kulturê, naukê i obronnoœæ jest nie do przecenienia. Tak¿e w Polsce. Wielu z nich tak¿e odda³o ¿ycie za ojczyznê. Spójrzmy zatem szerzej na problem i uwolnijmy siê od tej¿e przera¿aj¹cej nienawiœci.

$

Talibów nie brakuje równie¿ i wœród nas. Oczywiœcie jest to ³agodniejsza ich odmiana. Na szczêœcie jeszcze nie wzywaj¹ do mordów, ale...

$ $

Dzieñ bez stereotypu to dzieñ stracony. Martyrologia mo¿e zrodziæ imperializm. Tak dzieje siê np. w Rosji.

$

Dobrze, ¿e Rados³aw Sikorski jest ju¿ poza polsk¹ polityk¹. By³ przeceniony pod ka¿dym wzglêdem. Bufon klasyczny. Na ¿adnym stanowisku nie dokona³ niczego kreatywnego.

$

W portalu internetowym „wPolityce” jest wszystko proste – co jest proPiSowskie jest dobre a co nie, to z³e. Zawsze. I odpowiada nam ta wizja dwubarwnej i dwubiegunowej rzeczywistoœci. Tu na emigracji nawet bardziej ni¿ w Polsce. Mno¿¹ siê jej owoce – widaæ coraz wiêcej mutacji Krystyny Paw³owicz i braci Karnowskich. Coraz wiêcej tak¿e jest ONR-owców. Ja tak¿e jestem zwolennikiem odebrania w³adzy PO, ale wiele metod, jakimi siê j¹ zwalcza po prostu mnie brzydzi. Nie mówi¹c ju¿ o rozmijaniu siê z prawd¹ i manipulacjach proPiSowskich mediów. Jeœli ktoœ myœli, ¿e s¹ one obiektywne, to siê grubo myli! Obowi¹zuje w nich poprawnoœæ partyjna lub ideowa nie mniejsza ni¿ w mediach antyPiSowskich lub w mediach tzw. g³ównego nurtu.

$

Anthony de Mello – „Chocia¿ serce ludzkie têskni za Prawd¹, [...] pierwsz¹ reakcj¹ istot ludzkich na ni¹ jest wrogoœæ i strach”.

$

Z danych przedstawionych przez Centraln¹ Komisjê Egzaminacyjn¹ wynika, ¿e egzaminu dojrza³oœci nie zda³a w Polsce co czwarta osoba (26 proc.). To i tak lepsze dane ni¿ przed rokiem. Mo¿e dlatego pani minister edukacji narodowej tak siê cieszy. Wtedy matury nie zda³o a¿ 29 procent osób.

$

Nie dziwiê siê, ¿e moje nowojorskie apele, aby uczciæ 250. lecie teatru polskiego pozostaj¹ bez echa. Wszak by³ on wspania³ym wykwitem i zarazem promotorem Oœwiecenia. Wystarczy choæby wspomnieæ spektakle Bogus³awskiego, Bohomolca i Zab³ockiego i tytu³y takie jak: „Krakowiacy i górale”, „Sarmatyzm”, czy „Powrót pos³a”. Dziœ krajowa, a za ni¹ nowojorska prawica zwalcza Oœwiecenie, tedy z oœwieceniowymi tradycjami ojczystego teatru jej nie po drodze. Ale na mi³y Bóg, mamy w tej¿e tradycji równie¿ „Egzorcyzmy” i „Widzenie ksiêdza Piotra” w „Dziadach” oraz mistycyzm w „Ksiêdzu Marku” i „Œnie srebrnym Salomei”. Mamy tak¿e ¿arliwy patriotyzm w „Koœciuszce pod Rac³awicami” i „Weselu”. Nie brak w niej przecie¿ tak¿e „Moralnoœci pani Dulskiej” i „¯yda w beczce”. Nu¿e zatem œwiêtowaæ i czciæ to 250. lecie!

$

Aleksander hrabia Fredro – „Socyalizm nierównoœci wszelkie prêdko utrze, szlachtê powiesi jutro, nie szlachtê pojutrze”. Ta sentencya chyba spodoba siê rzeczonej prawicy, zatem mo¿e i ona w koñcu w³¹czy siê w obchody tej¿e rocznicy?...

$

Mia³em ostatnio kilka szczêœliwych chwil z przyjaznymi duszami. Podziwia³em m.in. œwietliste obrazy Magdaleny Zawadzkiej zainspirowane pejza¿em polskim; zda³y mi siê wrêcz ilustracj¹ do bajek. Po dawnemu zachwyca wszystkich „Œwiêty Franciszek w Asy¿u”, którego namalowa³a dla mnie. To doprawdy niezwyk³a artystka. Powinna teraz malowaæ sw¹ piêkn¹ córkê i równie piêkne wnuczki. To¿ to gotowe modele malarskie. Podziwia³em te¿ obrazy Ewy Zeller równie subtelne jak ona sama. Ostatni namalowany przez ni¹ „Portret Barbary” jest wrêcz œwietny, a „Podlaski Pejza¿” wywo³a³ we mnie têsknotê za t¹ wci¹¿ tajemnicz¹ krain¹. Z Ew¹ rozmawia siê o sztuce jak ma³o z kim, bo ma du¿¹ wiedzê w tej materii. Zdumiewaj¹ mnie równie¿ fotografie Jacka Szymuli docenione na ostatniej wystawie w naszym konsulacie. To ju¿ nie zdjêcia a malarstwo. Jedyne w swoim rodzaju. Lubimy siê wszyscy nawzajem i cenimy, zatem jest powód do spotkañ i radowanek kulinarnych, jakby to powiedzieli Czesi.

$

Skoro mowa o kulinarnych radowankach, nie mogê nie pochwaliæ miodów lawendowego i truflowego. Pycha. A jak siê jeszcze je posypie ziarenkami lawendy i trufli to radowanki staj¹ siê kulinarnym raikiem. Mniam, mniam. ❍

Grecka tragifarsa Agencja ratingowa Moody’s – nie 1➭ czekaj¹c na wynik – ju¿ obni¿y³a ocenê obligacji greckich do poziomu œmieciowych. To drastycznie zmniejsza mo¿liwoœæ wsparcia przez prywatnych kredytodawców, a wiêc os³abia pozycjê Aten w targach z rz¹dami eurostrefy. Cipras prowadzi negocjacje jako suwerenny przywódca, który ma mandat swych obywateli. Jednak jego partnerzy te¿ posiadaj¹ mandat obrony interesów swoich podatników, i nie mog¹ zgodziæ siê na wydawanie pieniêdzy bez stawiania warunków. Grecki minister finansów Warufakis jest specjalist¹ w dziedzinie teorii gier, by³ profesorem na uniwersytecie w Teksasie. A teraz prowadzi z Europ¹ grê na krawêdzi katastrofy, kalkuluj¹c, kto pierwszy przestraszy siê mo¿liwych skutków. Doczeka³ siê, ¿e Romano Prodi by³y przewodnicz¹cy Komisji Europejskiej przypomia³, ¿e I wojna œwiatowa te¿ zaczê³a siê od incydentu na Ba³kanach, w ¿adnej proporcji do kolosalnych nastêpstw. Nad stref¹ euro unios³o siê widmo porzucenia euro a nawet wyjœcia Grecji z Unii Europejskiej. ¯eby tylko tyle! Zbankrutowane pañstwo zacznie siê za³amywaæ, chaos i anarchia grozi Europie po³udniowej, gdy¿ w nastêpnej kolejnoœci znajd¹ siê Portugalia

i Hiszpania równie zad³u¿one. A to oznacza³oby milionow¹ falê uchodŸców do pozosta³ych krajów dziêki otwartym granicom w ramach Unii Europejskiej. Co gorsza, Ateny ju¿ umizguj¹ siê do Moskwy w nadziei, ¿e unikn¹ upadku przy pomocy Rosji. Czy tylko sama Grecja jest winna swej tragedii? Wina le¿y po obu stronach. Owszem, rz¹d który doprowadzi³ do katasfrofalnego zad³u¿enia kraju fa³szowa³ dane finansowe, zreszt¹ przy pomocy fachowców z Goldman Sachs, aby zaci¹gaæ wiêksze po¿yczki. Nastêpny rz¹d odkry³ te fa³szerstwa, co uruchomi³o obecny kryzys piêæ lat temu, i zgodzi³ siê na twarde oszczêdnoœci w zamian za nowe kredyty. Ale musia³ ust¹piæ obecnemu rz¹dowi Siryzy, bo Grecy uznali, ¿e maj¹ dosyæ wyrzeczeñ. A jaka jest wina drugiej strony? W maju 2010 r Miêdzynarodowy Fundusz Walutowy zosta³ wezwany przez w³adze europejskie do udzia³u w finansowym ratunku dla Grecji. MFW udziela pañstwom nag³ych po¿yczek pod warunkiem, ¿e zastosuj¹ œrodki, czêsto drastyczne, ale wiod¹ce do wzrostu gospodarczego, a w zamian uzyskaj¹ darowanie czêœci lub ca³oœci d³ugów. Niestety, poprzedni szef funduszu Dominique Strauss-Kahn zignorowa³ te regu³y. W owym czasie d³ug pañstwowy Grecji wy-

nosi³ 133 procent dochodu narodowego i powinien zostaæ umorzony. Ale Kahn nakaza³ Atenom pe³n¹ sp³atê d³ugów. Eurokraci uwa¿ali, ¿e darowanie d³ugów greckich wywo³a panikê, poniewa¿ w podobnie trudnej sytuacji znalaz³y siê wtedy Portugalia, Irlandia, W³ochy i Hiszpania. To znaczy, ¿e MFW nie dzia³a³ w interesie Grecji – jak powinien – ale ca³ej euostrefy. Jednak prawdziwym skandalem by³o to, ¿e banki niemieckie i francuskie mia³y du¿y udzia³ w wierzytelnoœciach Aten. Darowanie Grecji d³ugów spowodowa³oby ich wielkie straty i koniecznoœæ dofinansowania przez podatników francuskich i niemieckich. Kanclerz Angela Merkel i ówczesny prezydent Francois Sarkozy chcieli tego unikn¹æ. Jednak MFW to instytucja teoretycznie œciœle

fachowa i nie powinna ulegaæ wzglêdom politycznym. A teraz, po greckim referendum, oka¿e siê w przysz³ym tygodniu, jaka bêdzie przysz³oœæ euro i mo¿e samej Unii Europejskiej. Nie ma bezbolesnego wyjœcia z obecnej sytuacji. Jeœli wiêkszoœæ powie „Nie”, to spowoduje finansowe za³amanie kraju, wyjœcie z euro, dalszy spadek poziomu ¿ycia, w tym brak wyp³at emerytalnych. Radyka³owie w politycznej koalicji Ciprasa uwa¿aj¹, ¿e to nie szkodzi, bo pozwoli im przesun¹æ kraj na gospodarkê pañstwow¹ oraz zbli¿yæ siê do Moskwy prezydenta Putina a ten sfinansuje takie wy³uskanie z NATO pañstwa sojuszniczego. Stawka jest wysoka, tylko czy przeciêtni Grecy wiedz¹, jak wysoka?

Adam Sawicki


9

KURIER PLUS 4 LIPCA 2015

www.kurierplus.com

AM LAW FIRM

Antoni Moszczynski, Esq. 108 Meserole Avenue, Brooklyn, NY 11222

tel. 718-389-8841

www.aminjurylawyer.com * adwokat1@verizon.net

MIA£EŒ WYPADEK? Nie pozwól Twojej sprawie ZGIN¥Æ W T£UMACZENIU. Rozmawiaj z adwokatem PO POLSKU bez poœrednika.

PROWADZIMY SPRAWY:

* wypadki samochodowe * poœlizgniêcia i upadki * wypadki na budowach * b³êdy lekarskie * sprawy kryminalne * kupno i sprzeda¿ nieruchomoœci * testamenty Przyjdziemy do Twojego domu lub do szpitala. Mia³eœ wypadek? Zadzwoñ: 718-389-8841

Dom na sprzeda¿ w Warwick, NY 10990 Przestronny dom (5 sypialni i 5.5 ³azienek) po³o¿ony na 2-akrowej dzia³ce w presti¿owej dzielnicy Deer Crossing w Warwick, NY. W œrodku znaleŸæ mo¿na mnóstwo ciekawych detali jak kominek, bar, przechowalnia wina, sauna. Dodatkowo dom ma gara¿ na 3 samochody, basen i hot tub. Cena: $599,000 Nowoczesne mieszkania do wynajêcia w nowym budownictwie. Wysoki standard wykoñczeñ, tarasy, mo¿liwoœæ korzystania z dachu. Prosimy o kontakt telefoniczny lub mailowy: im@belvederecondos.com Tax abatement, niskie common charges, wysoka jakoœæ wykoñczeñ.

Z pomoc¹ w³osom, skórze, paznokciom Wygl¹d odzwierciedla nasz stan zdrowia. Sposobem na zdrowy wygl¹d jest zdrowy tryb ¿ycia – kuracja prosta, a zarazem bardzo skuteczna. Gdy w tym, co jesz, jest za ma³o mikro- i makroelementów, od razu odbija siê to na twoim wygl¹dzie. Cera staje siê ziemista, w³osy zaczynaj¹ wypadaæ, paznokcie ³ami¹ siê. W tej sytuacji trzeba natychmiast zacz¹æ dzia³aæ! Co mo¿emy zrobiæ? Po pierwsze, skomponowaæ odpowiedni¹ dietê. Nale¿y zadbaæ o to, ¿eby nie brakowa³o nam witamin i minera³ów. Mówi¹c krótko, nale¿y wzi¹æ pod lupê swoj¹ dietê. Jeœli problem z wypadaj¹cymi, s³abymi, suchymi i ³ami¹cymi siê w³osami utrzymuje siê niezale¿nie od diety, jeœli borykamy siê z problemami skórnymi i ³ami¹cymi siê, s³abymi paznokciami, mimo zmian dietetycznych, warto siêgn¹æ po suplementy, które wspomog¹ nasz organizm. Lœni¹ce w³osy, promienn¹ i jêdrn¹ skórê oraz twarde paznokcie zawdziêczamy odpowiedniej dawce witamin i minera³ów. Jeœli w organizmie brakuje któregoœ z nich w³osy – zaczynaj¹ wypadaæ, paznokcie ³amaæ, a cera szarzeje. Z pomoc¹ idzie nam firma „Futurebiotics” oraz jej produkt „Hair, Skin, Nails”. Jest to bogata mieszanka mikroelementów, markroelementów, witamin oraz wielu innych, naturalnych substancji, które wzmocni¹ i poprawi¹ kondycjê naszych w³osów, skóry i paznokci. S¹ to m.in.: Prowitamina A (beta karoten): sprzyja regeneracji komórek, utrzymuje odpowiedni poziom nawil¿enia skóry i zapobiega jej rogowaceniu. Witamina E (tokoferol): chroni przed wp³ywem wolnych rodników, odnawia lipidy miêdzykomórkowe i wzmacnia naczynia krwionoœne. Witamina B6 (pirydoksyna): reguluje pracê gruczo³ów ³ojowych i zapobiega wypadaniu w³osów. Witamina C: Witamina ta stymuluje przep³yw krwi, a tym samym zwiêksza dop³yw sk³adników od¿ywczych do cebulki w³osów. Dziêki temu w³osy rosn¹ zdrowe, mocne i lœni¹ce. Witamina B12. Organizm ludzki nie jest w stanie poprawnie funkcjonowaæ bez odpowiedniej dawki witaminy B12. Witamina ta w du¿ych iloœciach wystêpuje w produktach, takich jak miêso, ryby, nabia³ oraz jaja. Jej niedobór jest miêdzy innymi odpowiedzialny za problem nadmiernego wypadania w³osów. Kwas foliowy: sprawia, ¿e w³osy rosn¹ mocne i zdrowe. Do tego, produkt zawiera magnez (niedobór magnezu mo¿e doprowadziæ do wzmo¿onego wypadania w³osów. Co wiêcej, odpowiada to równie¿ za kruchoœæ i nadmiern¹ suchoœæ struktury w³osa), wapñ, ¿elazo, cynk oraz selen. Swoj¹ unikalnoœæ produkt ten jednak zawdziêczna opatentowanemu kompleksowi, w którego sk³¹d wchodz¹: – NAC – Ekstrakt z liœci skrzypu polnego – Ekstrakt z owsa – Bioflavonoidy z cytrusów – Rutynê – ¯eñ- Szeñ Jeœli masz jakiekolwiek problemy z kondycj¹ Twojej skóry, w³osów czy paznokci nie zwlekaj tylko wst¹p do Markowej i zapytaj siê o produkt „Hair, Nails and Skin” firmy Futurebiotics. Wszystkie sk³adniki s¹ skomponowane w sposób unikalny, dziêki czemu produkt ten stanowi niesamowit¹ od¿ywkê dla naszej cery oraz w³osów. Zapraszamy serdecznie!

Belvedere Bridge Enterprises _ Sprzedajemy i wynajmujemy nieruchomoœci _ Kupujemy nieruchomoœci za najwy¿sze ceny _ Registered Mortgage Broker* – Pomagamy w uzyskaniu po¿yczek hipotecznych _ Firma Budowlano-Deweloperska – Mieszkania w³asnoœciowe w nowym budownictwie Real Estate • Property Management • Mortgages • Construction & Development

610 Manhattan Ave, Brooklyn, NY 11222 Tel. (718) 349-9700 Fax (718) 349-1788

60-43 Maspeth Ave, Maspeth, NY 11378 Tel. (718) 416-1111 Fax (718) 416-4068

OdwiedŸ nasz¹ stronê lub zadzwoñ po listê dostêpnych mieszkañ

www.BelvedereCondos.com *Mortgage Broker arranges mortgage loans with third party providers

www.MarkowaApteka.com

This statement has not been evaluated by the Food and Drug Administration. This product is not intended to diagnose, treat, cure or prevent any disease. Consult the pharmacist before taking this medication.

ANIA TRAVEL AGENCY 57-53 61st Street, Maspeth, N.Y. 11378 Tel. 718-416-0645, Fax 718-416-0653 ✓ Bilety Lotnicze ✓ Wysy³ka pieniêdzy i paczek ✓ T³umaczenia ✓ Sprawy imigracyjne ✓ Notariusz


10

KURIER PLUS 4 LIPCA 2015

Amerykañska mitologia

Czes³aw Karkowski

Yanks are coming! Podobno z dachu najwiêkszej w Ameryce wytwórni powozów Archibald Willard zobaczy³ dwóch doboszów i cz³owieka graj¹cego na piszcza³ce, jak æwiczyli przed parad¹ 4 lipca. Przygotowywano siê do obchodów stulecia amerykañskiej wojny wyzwoleñczej.

Cohanowi najwy¿szego odznaczenia militarnego za tê piosenkê, której refren brzmia³ – mniej wiêcej tak, w luŸnym t³umaczeniu: Hej tam, hej wy tam S³uchajcie, s³uchajcie wy tam Janki nadchodz¹, ¿e Janki nadchodz¹, Werble wszêdzie bêbni¹. B¹dŸcie wiêc gotowi, zmówcie pacierz. S³uchajcie, s³uchajcie i uwa¿ajcie, Bêdziemy tam, nadchodzimy I nie wrócimy, póki tam siê to nie skoñczy.

Willard naszkicowa³ na kawa³ku deski wizerunek trzech muzyków. Wkrótce zaœ jego przyjaciel, fotograf, namówi³ go, aby namalowa³ nieco satyryczny, albo przynajmniej humorystyczny obraz zwi¹zany z nadchodz¹c¹ rocznic¹. Willard chwyci³ pomys³ i tak powsta³ „Yankee Doodle”. M³ody Willard nie mia³ przygotowania plastycznego, ale znano go z tego, ¿e zape³nia³ œciany, drzwi, puste p³aszczyzny swego rodzinnego Bedford, Ohio, humorystycznymi rysunkami. Wœród pompatycznych przygotowañ do patriotycznej rocznicy stworzy³ coœ na nieco l¿ejsz¹ nutê. Najs³ynniejszy obraz nieznanego malarza Dalszy ci¹g narracji napotyka na ogromne k³opoty: biografia artysty i historia jego dzie³a jest s³abo znana. Podobno Willard zmienia³ ów obraz, komponowa³ go na nowo. Podobno powsta³o obrazów w sumie oko³o piêtnastu; ale czy pocz¹tkowo wizerunek by³ bardziej satyryczny, a póŸniej ewoluowa³ w stronê ciep³ego patriotyzmu? Nie wiemy. Wersja, któr¹ tu reprodukujemy, jest najbardziej znana. „Yankee Doodle” prezentowano na stuletniej filadelfijskiej wystawie w 1876 r. Rzekomo przyci¹ga³ t³umy, nawet prezydent Grant mia³ zatrzymaæ siê przed obrazem i pochwaliæ dzie³o patriotycznego ducha. To raczej nieprawda. W ka¿dym razie po wystawie zmieniono tytu³ na powa¿niejszy – „Duch ‘76 roku” (Spirit of „76). Od tego czasu przez sto nastêpnych lat kompozycja Willarda sta³a siê najpopularniejszym obrazem amerykañskim. Bije na g³owê wszystkie inne, bardzo znane prace, jak poprzednio omawiane i dzie³a, o których bêdê pisa³ w przysz³oœci. Reprodukowano go w kalendarzach, na kartach pocztowych, w prasie, na znaczkach pocztowych, osobnych litografiach. Wizerunek ten ucieleœniaj¹cy patriotycznego ducha Ameryki by³ wszêdzie obecny. Powstaj¹ w zwi¹zku z tym dwa pytania: – Jak to siê sta³o, ¿e twórca najbardziej znanego obrazu w USA, pozosta³ postaci¹ nieznan¹? Do tego stopnia, i¿ jego nazwiska nie wymienia wiele solidnych ksi¹¿ek na temat historii amerykañskiej sztuki. Niewiele o nim wiadomo. – Jak to siê sta³o, ¿e dzie³o nieznanego twórcy, po wspomnianej filadelfijskiej wystawie, uros³o do najs³ynniejszego wizerunku w tym kraju? Przecie¿ w Filadelfii zaprezentowano wtedy (przypominam: w stulecie og³oszenia niepodleg³oœci przez USA) wprost setki patriotycznych wizerunków. Autor jedynego opracowania na temat „Ducha ‘76” wi¹¿e tê niewiarygodn¹ karierê obrazu ze wspomnianym przyjacielem Willarda, fotografem Jamesem Ryderem. Wykorzystuj¹c udoskonalon¹ technikê poligraficzn¹ przyst¹pi³ do wytwarzania na skalê niemal przemys³ow¹ reprodukcji z dzie³a malarza z Ohio i energicznej sprzeda¿y ich w jakiejkolwiek formie.

www.kurierplus.com

u „Yankee Doodle“ lub „Spirit of’76“ uchodzi za najpopularniejszy obraz amerykañski.

¯aden inny obraz nie zyska³ takiej komercyjnej ekspozycji. PR-owi Rydera, jak byœmy dziœ powiedzieli, „Duch ‘76” zawdziêcza karierê. Wyjaœnienie interesuj¹ce, ale niewystarczaj¹ce. Gdyby amerykañskiemu spo³eczeñstwu obraz siê nie podoba³, ludzie nie kupowaliby reprodukcji – przynajmniej nie w takiej liczbie. Poza tym wydaje siê ma³o prawdopodobne, ¿e w przedsiêbiorczym spo³eczeñstwie znalaz³ siê tylko jeden cz³owiek z inicjatyw¹. Na pewno podobnych mu ludzi musia³o byæ wiêcej, którzy próbowali sprzedawaæ kopie innych obrazów. Willard uchwyci³ w swoim dziele wiêcej, ni¿ bardziej znanym, czy lepszym malarzom siê uda³o. Jeden ze wspó³czesnych artyœcie krytyków pisa³: jego trio „sta³o siê symbolem ducha, który p³onie tak silnym ogniem, jak dawniej”. Sam artysta próbowa³ dalej malowaæ, bez powodzenia. Jego wczesne dzie³o przesz³o do panteonu amerykañskiej kultury popularnej, a twórca zszed³ ze sceny zapomniany. „Duch ‘76” zawsze by³ obecny w amerykañskich domach, a atrakcyjnoœæ komunikowanych przezeñ treœci wzmacnia³y wydarzenia, jak zw³aszcza obie wojny œwiatowe. Wizerunek dwóch doboszów – starego i ch³opca, oraz mê¿czyzny graj¹cego na flecie, maszeruj¹cych œmia³o niemal radoœnie do boju na czele wojska (widzimy w tle amerykañsk¹ flagê i oddzia³y postêpuj¹ce za t¹ trójk¹) karmi³ i podsyca³ patriotycznego ducha spo³eczeñstwa. Obraz Willarda komunikowa³ jednoznacznie, i¿ nieustraszeni Amerykanie id¹ do walki o wolnoœæ i niepodleg³oœæ brawurowo, zawadiacko, jak na paradê, jakby szli na za-

bawê. S¹ radoœni i bohaterscy, niebaczni na trudy i niebezpieczeñstwo, gdy przychodzi do walki w imiê amerykañskich idea³ów. Oryginalny tytu³ obrazu „Yankee Doodle” sugeruje marszowy rytm tej w³aœnie satyrycznej piosenki o Jankesie, co to przyjecha³ na koniku do miasta i zatkn¹³ sobie piórko do kapelusza myœl¹c, ¿e jest niezwykle modny. Obraz i piosenka Wydaje siê jednak, i¿ bardziej pasowa³aby do obrazu Willarda piosenka „Over there” George Cohana, skomponowana na wieœæ o przyst¹pieniu USA do wojny w 1917 r. Œpiewali j¹ amerykañscy ¿o³nierze w pierwszej zw³aszcza wojnie œwiatowej, tak¿e w drugiej. Brzmia³a jak zew mobilizuj¹cy do czynu, jak g³os nadziei dla umêczonych wojn¹ ludzi i sygna³ ostrzegawczy dla tych, którym marz¹ siê militarne podboje. Najlepiej ucieleœnia³a amerykañskiego ducha. Tak w³aœnie uzasadni³ Kongres USA przyznanie

„Yanks are coming” sta³o siê ostrze¿eniem dla agresorów oraz has³em nadziei i otuchy dla Europejczyków znêkanych wojnami. Po 1939 r., kiedy w Stanach Zjednoczonych bardzo silne by³y nastroje izolacjonistyczne, przeciwnicy przyst¹pienia USA do wojny prowadzili kampaniê pod has³em: „Yanks are NOT coming”. S³owa utworu Cohana nie s¹ mo¿e specjalnie wymyœlne, ale rytmiczny charakter piosenki i patriotyzm spo³eczeñstwa spowodowa³y, i¿ nies³ychanej popularnoœci „Over there” nie da siê dzisiaj zrozumieæ, a jej powodzenie porównaæ mo¿na – ewentualnie – do najbardziej wziêtych utworów Elvisa Presley’a czy Beatlesów. Historiê Cohana i pieœni „Over there” mo¿na obejrzeæ na dobrze znanym filmie „Yankee Doodle Dandy”, transmitowanym w telewizji zawsze z okazji œwiêta 4 lipca, a pomnikowi kompozytora – przyjrzeæ siê na Times Square. Dok³adnie to samo mo¿na powiedzieæ o obrazie Archibald Willarda. Jest on doœæ prosty, artystycznie, mo¿na powiedzieæ, niewyszukany, ale nie mia³ przemawiaæ do wyrafinowanych gustów kilku koneserów sztuki, ale do milionów zwyk³ych odbiorców. I do nich trafia³. Ujmowa³ w jednym rzucie oka (nie widzia³em orygina³u, ale podobno jest pokaŸnych rozmiarów) to, co najwa¿niejsze – amerykañsk¹ flagê i trzech Jankesów nieco obdartych, trochê niepowa¿nych. Ale po¿a³uje ten, kto ich nie doceni, zlekcewa¿y, bo pod pozorem s³aboœci i beztroski kryje siê niez³omny duch Amerykanów, którzy weso³o, zawadiacko, na przekór wszystkiemu prowadz¹ przez zgliszcza i rumowiska armiê amerykañsk¹ do walki – o wyzwolenie, o wolnoœæ, o prawa cz³owieka. Myœlê, ¿e ten komunikat „Ducha ‘76” Willarda jest dalej aktualny, co polecam uwadze zw³aszcza niektórym autorom „Kuriera”, biadaj¹cym nad upadkiem Ameryki, s³aboœci¹ spo³eczeñstwa og³upionego dobrobytem i mass-mediami. ❍ *Teraz nast¹pi kilkutygodniowa przerwa w publikacji tego cyklu. Druk dalszych artyku³ów z tej serii zostanie wznowiony pod koniec lipca.


11

KURIER PLUS 4 LIPCA 2015

www.kurierplus.com

Polecamy

Zbigniewa Adamczyka rysunki i wiersze

Serdecznie zapraszam do galerii A. R na wystawê Zbigniewa Adamczyka pt. „Sketches and Poems”. Autor jest absolwentem Wydzia³u RzeŸby warszawskiej ASP (dyplom u prof. St. S³oniny). Adamczyk jest nie tylko twórc¹ rzeŸb plenerowych i kameralnych, ale i poet¹, który ³¹-

czy ulotnoœæ poezji z monolityczn¹ struktur¹ kamienia czy br¹zu. Na wystawie w A. R prezentowane s¹ rysunki i wiersze powsta³e w ostatnich latach. Zbigniew Adamczyk mieszka w Starachowicach. Wystawa potrwa do 15 lipca 2015 r. Adres: 71 India Street, Brooklyn, NY

Czytaj nas w internecie: www.kurierplus.com Princess Manor

Excellence in Catering Every Occasion

Chcemy reklamowaæ Twoj¹ firmê! Kurier Plus, tel. (718) 389-3018

Specjalizujemy siê w przyjêciach weselnych w stylu polskim.

Acupuncture and Chinese Herbal Center Dr Shungui Cui, L.Ac, OMD, Ph.D

– jeden z najbardziej znanych specjalistów w dziedzinie tradycyjnych chiñskich metod leczenia. Autor 6 ksi¹¿ek. Praktykuje od 43 lat. Pracowa³ we W³oszech, Kuwejcie, w Chinach. Pomaga nawet wtedy, gdy zawodz¹ inni.

LECZY: katar sienny bóle pleców rwê kulszow¹ nerwobóle impotencjê zapalenie cewki moczowej bezp³odnoœæ parali¿ artretyzm depresjê nerwice zespó³ przewlek³ego zmêczenia na³ogi objawy menopauzy wylewy krwi do mózgu alergie zapalenie prostaty itd. l

l

l

l

l

l

PRZYJÊCIA OKOLICZNOŒCIOWE NA KA¯D¥ OKAZJÊ

Najwiêksza sala bankietowa na Greenpoincie Informacje i rezerwacje z Biurze Princess Manor: 92 Nassau Avenue, Brooklyn, NY 11222 Tel. 718-389-6965 www.princessmanor.com

JOANNA BADMAJEW, MD, DO 6051 Fresh Pond Road, Maspeth, NY 11378; tel. 718-456-0960 MEDYCYNA RODZINNA ✩ Badania okresowe i prewencyjne ✩ Elektrokardiogram - USG ✩ Badania laboratoryjne na miejscu ✩ Badania ginekologiczne, cytologia ✩ Planowanie rodziny ✩ Szczepienia okresowe ✩ Prowadzenie chorób przewlek³ych - cukrzyca,nadciœnienie, astma,leczenie uzale¿nieñ ✩ Medycyna estetyczna - laserowe usuwanie ow³osienia ✩ LimeLight - leczenie zmian skórnych, tr¹dzik m³odzieñczy, ró¿owaty ✩ NOWOŒÆ TITAN - usuwanie efektów wiotczej¹cej i starzej¹cej siê skóry Godziny otwarcia gabinetu: Pon.3-7pm / Wt.-Œr.9am-2pm / Czw. 3-8pm / Sob. 9am-2pm. Zapraszamy.

l

l

l

l

l

l

l

l

l

l

l

Do akupunktury u¿ywane s¹ wy³¹cznie ig³y jednorazowego u¿ytku 144-48 Roosevelt Ave. #MD-A, Flushing NY 11354 Poniedzia³ek, œroda i pi¹tek: 12:00 - 7:00 pm; tel. (718) 359-0956 1839 Stillwell Ave. (off 24th. Ave.), Brooklyn, NY 11223 Od wtorku do soboty: 12:00-7:00 pm, w niedziele 12:00 - 3:00 pm (718) 266-1018 www.drshuiguicui.com Akcetujemy ubezpieczenia: 1199, Aetna, BCBS, Cigna, Elder Plan, Liberty, Magnacare, Multiplan, Triad Health (VHS), UHC Empire Plan

PEDIATRA - BOARD CERTIFIED

Dr Anna Duszka Ostre i przewlek³e choroby dzieci i m³odzie¿y Badania okresowe i szkolne, szczepienia Manhattan Medical Center - 934 Manhattan Ave. Greenpoint

(718) 389-8585 Mo¿liwoœæ umówienia wizyty przez komputer - ZocDoc.com


12

KURIER PLUS 4 LIPCA 2015

www.kurierplus.com

Wystawa “Milcz¹c, wo³aj¹” w Naszej Unii

Pomó¿my chrzeœcijañskim uchodŸcom Akcja pomoc chrzeœcijañskim uchodzcom z Syrii i Iraku przebywaj¹cym w Libanie, polega na tym, ¿e staramy siê im zapewniæ opiekê medyczn¹ ale te¿ chcemy im stworzyæ nowy dom w Europie i USA informuje ojciec Pawe³.

Nasza Unia goœci objazdow¹ wystawê Instytutu Pamiêci Narodowej z Warszawy. Na prze³omie czerwca i lipca mogli j¹ ogl¹daæ cz³onkowie oddzia³u w Linden, New Jersey a w dniach 14 lipca – 1 sierpnia bêdzie mo¿na j¹ ogl¹daæ w oddziale przy 100 McGuinness Blvd. na nowojorskim Greenpoincie. Wystawa fotografii Piotra ¯ycieñskiego „Milcz¹c, wo³aj¹” (z ³aciny „Cum Tacent, Clamant”) jest poœwiêcona poszukiwaniom szcz¹tków ofiar systemu komunistycznego, prowadzonym w kwaterze „£” Cmentarza Wojskowego na warszawskich Pow¹zkach w latach 2012–2014 przez Instytut Pamiêci Narodowej oraz Radê Ochrony Pamiêci Walk i Mêczeñstwa w ramach projektu „Poszukiwania niezna-

nych miejsc pochówku ofiar terroru komunistycznego z lat 1944–1956”. Ekspozycja jest zaprojektowana w formie dwustronnej œciany obrazuj¹cej „¿ycie” i „œmieræ” – poszukiwania, ekshumacje szcz¹tków. Oœ wystawy stanowi¹ drzwi do jednego z pomieszczeñ w mokotowskim wiêzieniu, w którym dokonywano mordów na polskich patriotach skazywanych w zbrodniczych farsach zwanych przez komunistów procesami s¹dowymi. Na wystawie zamieszczono te¿ plan miejsc tajnych pochówków z zaznaczonymi miejscami odnalezienia dotychczas zidentyfikowanych ofiar. Ekspozycja swoj¹ form¹ plastyczn¹, ma³¹ iloœci¹ opisów i podpisów sk³ania widza do samodzielnej refleksji i wyci¹gania w³asnych wniosków z przedstawionych fotografii i dokumentów.

Pi¹tek w kinie

Wystawa obje¿d¿a skupiska Polonii w Stanach Zjednoczonych a po wizycie w Chicago i na Œrodkowym Zachodzie, trafi³a te¿ na Wschodnie Wybrze¿e. Zorganizowanie ekspozycji w Naszej Unii by³a mo¿liwe dziêki ¿yczliwoœci IPN, portalu Pamiêæ. us oraz Klubu „Gazety Polskiej” z Filadelfii. Wystawê „Milcz¹c, wo³aj¹” mo¿na ogl¹daæ: Do 6 lipca – Oddzia³ PSFCU Linden (619 West Edgar Road, Linden, NJ 07036) 14 lipca – 1 sierpnia – Siedziba G³ówna i Oddzia³ PSFCU McGuinness (100 McGuinness Blvd, Brooklyn, NY 11222).

By³a to komedia œrodowiskowa o Hollywood z ujmuj¹cym Adrianem Grenier w roli Vincenta, aktora który siê otoczy³ pomocnikami i przyjació³mi z dzieciñstwa. Wielu gwiazdorów tworzy sobie tak¹ ekipê kilku, kilkunastu ludzi. Tworz¹ mikroœrodowisko pielêgnuj¹ce wybuja³e ego. Taki pomys³ jest w zasadzie samo-

grajem, jeœli go dobrze zrealizowaæ. Trudno rozstaæ siê z sukcesem. Pomys³odawca serialu i re¿yser Dough Ellin chcia³ wycisn¹æ co siê jeszcze da z b³yskotliwego tematu. Nakrêci³ wiêc film z tymi samymi postaciami i aktorami o bajecznym ¿yciu w „fabryce snów” i pod pierwotnym tutu³em „Entourage”. Kto lubi rozrywkê jako ucieczkê o realnego ¿ycia, a nie ogl¹da³ serialu, ten obejrzy film z przelotn¹ przyjemnoœci¹. W centrum fabu³y znajduje siê agent

Wiêcej informacji: www.indiegogo.com/projects/helpfor-christian-refugees-from-syriaand-iraq/x/10955590#/story

PR

Po¿egnanie z ekip¹

Po oœmiu sezonach zszed³ z telewizyjnych ekranów serial HBO „Entourage”.

Chrzeœcijañscy uchodŸcy nie mog¹ zostaæ w obozie na wiecznoœæ. Ich ewakuacja jest niezbêdna. W ich krajach jest wojna. Jako chrzeœcijanie powinniœmy siê zatroszczyæ o naszych braci i siostry. Ma³e racje ¿ywnoœciowe, s³aba opieka medyczna, izolacja, ograniczony dostêp do wody, wszystko to powoduje, ¿e chrzeœcijañscy uchodŸcy z Syrii i Iraku ¿yj¹ z dnia na dzieñ w strachu o jutro. MUSIMY IM POMOC. NIE WOLNO NAM UDAWAÆ, ¯E NIC SIÊ NIE DZIEJE. Ka¿da pomoc finansowa, choæby najmniejsza, jest wa¿na. Ta pomoc bêdzie skierowana bezpoœrednio do rodzin. Da im to mo¿liwoœæ u³o¿enia sobie ¿ycia na nowo. B¹dŸmy z tymi, którzy mimo wojny tworz¹ razem z nami wspólnotê chrzescijañsk¹. Kiedyœ Polska potrzebowa³a pomocy, teraz MY mo¿emy pomóc innym.

Krzysztof K³opotowski

Vincenta Ari Gold (Jeremy Piven), który zostaje szefem produkcji w wielkim studio. Proponuje Vincentowi udzia³ w jego pierwszym filmie, ale gwiazdor chce zostaæ tak¿e re¿yserem. Nie ma ¿adnego doœwiadczenia za kamer¹ a ¿¹da 100 milionów na swój debiut fabularny. To sytuacja nieprawdopodobna, nawet w Hollywood, ale przecie¿ chodzi o zabawê z widzem, a nie o prawdopodobieñstwo. Investorem w to dziwne przedsiêwziêcie jest miliarder z Teksasu Larsen (Billy

Bob Thorton w kolejnej roli autorytarnego twardziela) ze swym przyg³upawym synem; ten rywalizuje z gwiazdorem Vincentem o najpiêkniejsz¹ dziewczynê na widoku, powoduj¹c rozmaite komplikacje fabu³y. To siê daje ogl¹daæ! Film ma wszystko, czego chce szeroka publicznoœæ, od p³ytkiej komedii o przemyœle rozrywkowym. Ju¿ pierwsze sceny s¹ zachêcaj¹ce: Wystêpuje kilkudziesi¹t dziewczyn w kostiumach bikini na wielkim jachcie gdzieœ na Karaibach. Jest to party wydane przez Vincenta z okazji rozwodu w osiem... dni po œlubie, gdy¿ nie mia³ o czym rozmawiaæ z ¿on¹. Eleganckie wnêtrza, zbytek, piêkni ludzie, ³atwy seks i zabawny cynizm. No i te samochody... W epizodach pokazuje siê wiele realnych gwiazd i np. Liam Neeson wystawia z kabrioletu Bentleya œrodkowy palec naszemu producentowi „Ari” za jakieœ przewiny, kiedy mijaj¹ siê na Hollywood Boulvard. Jeden z epizodów nakrêcono dla wiêkszego autentyzmu na „czerwonym dywanie” podczas ceremonii rozdania Z³otych Globów. Œlady powa¿niejszego podejœcia do fabu³y widaæ jedynie w relacjach miêdzy pi¹tk¹ przyjació³. Reszta to efektowna pianka. Niektórzy krytycy s¹ oburzeni potraktowaniem kobiet jako obiektów seksualnych. Owszem, to prawda, ale da siê zauwa¿yæ równie¿ lêk przed takim zarzutem. Dla równowagi mamy kobietê – bokserkê, która sprawia ³omot jednemu z przyjació³, a ten i tak chce umówiæ siê z ni¹ na randkê. No có¿, o gustach nie dyskutuje siê. Komu siê film spodoba, nie musi siê wstydziæ. Któ¿ nie chce byæ piêkny, m³ody, bogaty i mieæ œwiat u stóp pod wiecznie s³onecznym niebem Hollywood? ❍


13

KURIER PLUS 4 LIPCA 2015

www.kurierplus.com

Amerykañskie sylwetki

Halina Jensen

Cz³owiek renesansu, m¹¿ stanu, dyplomata Stany Zjednoczone wiele mu zawdziêczaj¹. Prawdziwy cz³owiek Renesansu, by³ wtrawnym dyplomat¹, pisarzem, filozofem, poliglot¹, naukowcem i wynalazc¹. Syn mistrza farbiarskiego, Benjamin Franklin urodzi³ siê 17 stycznia 1706 r. w Bostonie. Zdaj¹c sobie sprawê z niepospolitych zdolnoœci najm³odszego potomka, ojciec pragn¹³ wykszta³ciæ go na pastora. Niestety, po ukoñczeniu przezeñ czterech klas zabrak³o pieniêdzy na dalsz¹ naukê. Praktykuj¹c u ojca, m³ody ch³opak poch³ania³ w miêdzyczasie wszystkie dostêpne ksi¹¿ki. Gdy jego wuj James otworzy³ w³asn¹ drukarniê. 12-letni wówczas Benjamin podpisa³ indenturê, która zobowi¹zywa³a go do darmowej pracy w zamian za naukê zawodu i utrzymanie. Dziêki temu Ben znalaz³ siê u Ÿróde³ wszelkiej wiedzy i literatury piêknej, poch³aniaj¹c noc¹ manuskrypty przygotowywane do druku. Wprowadziwszy na rynek gazetê pt. „The New England Courant”, James Franklin krytykowa³ w zawoalowany sposób kolonialne rz¹dy. Nic dziwnego, i¿ trafi³ w koñcu do wiêzienia na d³u¿sz¹ odsiadkê. Ca³a praca spad³a wtedy na barki Benjamina, który wyzwoli³ siê w miêdzyczasie na czeladnika, a nieco póŸniej na mistrza. Prowadz¹c gazetê pod nieobecnoœæ wydawcy, pisa³ pod pseudonimem artyku³y, bardzo chwalone przez czytelników. Wysz³o to na jaw po wyjœciu na wolnoœæ jego wuja. Zawistny cz³owiek nie móg³ mu tego darowaæ. Wzajemnie stosunki bardzo siê pogorszy³y, doprowadzaj¹c do rozstania siê za obopóln¹ zgod¹ w 1725 r. Benjamin przyj¹³ to z ogromn¹ ulg¹. Ci¹¿y³a mu te¿ mocno prowincjonalna (!) i duszna atmosfera ówczesnego Bostonu. Zatrudni³ siê jako drukarz w Filadelfii, ZaprzyjaŸni³ siê tu z miejscowym arystokrat¹. Nie min¹³ rok jak Sir William Keith doradzi³ mu wyjazd do Londynu, obiecuj¹c listy kredytowe i rekomendacje, które mia³y na niego czekaæ na miejscu. Ufny m³odzieniec da³ wiarê go³os³ownym zapewnieniom, przekonuj¹c siê o tym zaraz po opuszczeniu statku. Nie podupadaj¹c na duchu, Ben znalaz³ tu szybko dobr¹ pracê w swoim zawodzie. Tak siê dorobi³ po kilku latach, i¿ wróci³ do Filadelfii z kapita³em na za³o¿enie w³asnej drukarni. Rok 1730 przyniós³ dalsze zmiany w jego ¿yciu. O¿eni³ siê z Deborah Reade, która by³a wyj¹tkowo inteligentn¹ i bardzo energiczn¹ kobiet¹. Wydaj¹c na œwiat troje dzieci, znosi³a ze stoicyzmem d³ugie okresy nieobecnoœci mê¿a, prowadz¹c interesy w jego imieniu. Franklinowie prze¿yli ze sob¹ szczêœliwie 44 lata. Po œmierci Deborah Benjamin pozosta³ niepocieszonym wdowcem. Franklin wykupi³ „The Pennsylvania Gazette”, któr¹ przekszta³ci³ w poczytne

pismo. Unowoczeœni³ równie¿ typowy kalendarz rolniczy. Uznany za jeden z najlepszych almanachów w kraju, pojawia³ siê on przez 20 lat. Ben dwoi³ siê i troi³, pe³ni¹c kolejno funkcjê dyrektora mennicy, naczelnego komisarza stra¿y po¿arnej, g³ównego poczmistrza kolonii i wydawcy ksi¹¿ek. Zarobione pieni¹dze m¹drze lokowa³ z po¿ytkiem dla siebie i innych. Staj¹c siê bogatym cz³owiekiem, wybudowa³ wtedy otwart¹ dla wszystkich bibliotkê, zostawiaj¹c Atheneum w testmencie ca³y zbiór swoich ksi¹¿ek. By³ to zarazem niezwykle p³odny okres w jego dzia³alnoœci naukowej. Wnikliwe badania nad elektrycznoœci¹ przynios³y mu œwiatowy rozg³os. Wymyœlonych przez niego terminów jak bateria, przewodnik, ³adowanie, kondensator, pr¹d, szok elektryczny itp. u¿ywamy do dzisiaj. By³ on m.in. twórc¹ piorunochronu, cewnika i dwuogniskowej soczewki. Wielki spo³ecznik, nigdy nie opatentowa³ swoich wynalazków, oddaj¹c je za darmo publicznoœci. Sta³ siê tak¿e za³o¿ycielem klubu dyskusyjnego, który przekszta³ci³ siê z czasem w s³ynne Towarzystwo Filozoficzne. By³ jednym z fundatorów pierwszej uczelni wy¿szej w Ameryce czyli Penn University. Tymczasem w Pensylwanii stopniowo narasta³ konflikt pomiêdzy miejscow¹ arystokracj¹ ziemsk¹, która by³a zwolniona od wszelkich ciê¿arów na rzecz Korony, podczas gdy farmerzy uiszczali podatki z tytu³u posiadania gospodarstwa. Magnatów reprezentowali bracia William i Richard Penn, którzy traktowali za³o¿on¹ przez swego dziadka koloniê jako udzielne ksiêstwo. Nic wiêc dziwnego, i¿ w 1757 r. lokalne zgromadzenie w Filadelfii wys³a³o Franklina do Londynu, upowa¿niaj¹c go do prowadzenia negocjacji w ich imieniu. Przypisuj¹c cz³onkom obu Izb Parlamentu wiêksz¹ niezale¿noœæ od monarchii, bystry polityk mocno siê rozczarowa³ ju¿ po kilku dniach obserwacji. Nawi¹zuj¹c kontakt z ksiêciem Halifaxu, skorzysta³ z jego pomocy w wyrabianiu sobie znajomoœci wœród artystokratów. Dzia³a³ powoli i rozwa¿nie, wykorzystuj¹c swoje talenty. Z pomoc¹ przyszed³ mu doktorat honoris causa, nadany mu swego czasu w Edynburgu. Po nieca³ych dwóch latach pertraktowa³ jak równy z równym z adwokatem, zaanga¿owanym przez Pennów. By³ ju¿ wtedy znany i szanowany zarówno na dworze, jak i przez parlamentarzystów. Korzystaj¹c bez skrupu³ów ze swoich znajomoœci, Franklin przyst¹pi³ do urabiania opinii publicznej. P³omienna mowa wyg³oszona przezeñ w Izbie Gmin wiosn¹ 1760 r. przynios³a druzgocz¹e zwyciêstwo Pennsylvania Assembly. Owocny pobyt w Londynie wyostrzy³ jego dyplomatyczne umiejêtnoœci.

u Benjamin Franklin – to on powiedzia³ – „Improve yourself and your country.“

Po powrocie do Filadelfii zgotowano Benjaminowi triumfalne powitanie, nie daj¹c mu jednak spocz¹æ na laurach. Powierzono mu od razu pokojowe pertraktacje po œwie¿o zakoñczonej wojnie francusko-indiañskiej, z których wywi¹za³ siê zreszt¹ znakomicie. Pustosz¹c skarb, krwawa i d³uga wojna sta³a siê poœredni¹ przyczyn¹ wybuchu amerykañskiej rewolucji. Wkrótce spad³ kolejny cios. Pierwszy podatek zwany Stamp Act nak³ada³ bardzo wysokie op³aty skarbowe nie tylko na zawierane transakcje, ale nieomal¿e na ka¿dy przejaw ¿ycia i dzia³alnoœci brytyjskich poddanych. Rujnuj¹c ich gospodarczo, wzbudzi³ ogromne protesty we wszystkich koloniach. Uznano to za sprawê niepomiernej wagi, powierzaj¹c ponownie negocjacje Franklinowi. Przyby³ on do Londynu jesieni¹ 1764 r., odnawiaj¹c dawne znajomoœci. Jako broñ w akcji przeciwko op³atom, Franklin wykorzysta³ bojkot towarów sprowadzanych z Anglii, obejmuj¹cy szybko wszystkie kolonie. Bez wiêkszego trudu przeci¹gn¹³ na swoj¹ stronê nie tylko wytwórców, ale i kupców, którzy ponosili z tego tytu³u coraz dotkliwsze straty ekonomiczne. W lutym 1767 r. Stamp Act zosta³ uchylony przez parlamentarn¹ wiêkszoœæ. Na ¿¹danie kolonii, Ben Franklin pozosta³ w Londynie jako generalny przedstawiciel zamorskich poddanych Brytyjskiej Korony. Nie daj¹c za wygran¹, Parlament nie poprzesta³ na uniewa¿nieniu jednego aktu, nak³adaj¹c nowe, acz ju¿ znacznie mniej dotkliwe podatki, zgodnie z rzymsk¹ regu³¹, a wiêc czyja w³adza, tego pieni¹dze. Nie przyjmowano tu wcale do wiadomoœci amerykañskiego stanowiska. Wyra¿a³o je has³o: – no taxation without representation. Tymczasem, oddalony od swoich rodaków Franklin, nie rozumia³ zaostrzaj¹cych siê nastrojów, zalecaj¹c im cierpliwoœæ i bardziej ugodowe stanowisko. Jednak¿e, gdy tylko pad³y pierwsze strza³y w Concord i Lexington, opowiedzia³ siê publicznie i bez najmniejszego wahania

po stronie rebeliantów. Lisi¹ przebieg³oœæ wykorzystywa³ li tylko i wy³¹cznie dla dobra publicznego. Równowa¿y³a j¹ walecznoœæ i odwaga, okazywane w potrzebie. Opuœci³ Angliê w kwietniu 1775 r. W Ameryce s³u¿y³ dobr¹ rad¹ Waszyngtonowi, któremu powierzono rolê rewolucyjnego przywódcy. Wiosn¹ 1776 r. zosta³ on powo³any do piêciosobowego komitetu, który sformu³owa³ Deklaracjê Niepodleg³oœci. 71-letni Franklin zosta³ wówczas wys³any do Francji jako oficjalny pe³nomocnik, z uprawnieniami ministra. Odda³ tu nieocennione wprost przys³ugi amerykañskiej rewolucji. Doprowadzi³ bowiem do udzielenia przez absolutn¹ monarchiê ogromnej pomocy finansowej przysz³ej republice, bez której walka o niepodleg³oœæ nie mia³aby wiêkszych szans na zwyciêstwo. Os³abienie brytyjskiego imperium le¿a³o w ¿ywotnych interesach Bourbonów. Gdy w kilka lat póŸniej na jego miejsce przyjecha³ Tomasz Jefferson, jeden z arystokratów orzek³, co nastêpuje: – Nikt nie zast¹pi Franklina na tym stanowisku. Powszechnie podzielano wyra¿on¹ przezeñ opiniê. Zwyciêska republika jeszcze raz zwróci³a siê o pomoc do schorowanego polityka. Pokojowy traktakt z 1783 r., zawarty przez niego z pokonan¹ Angli¹, jest nadal uwa¿any za jeden z najwiêkszych triumfów amerykañskiej dyplomacji. A na zakoñczenie wypada podkreœliæ, i¿ Benjamin Franklin by³ jednym z pierwszych perfekcjonistów na œwiecie. To w³aœnie on nie tylko wymyœli³ zalecenie: – Improve yourself and your country, ale i sam siê do niego stosowa³. Zapisa³ siê te¿ w kronikach celnymi powiedzeniami. Przytoczymy tu zaledwie trzy z³ote myœli, a wiêc: Czas to pieni¹dz. Handel nie zrujnowal jeszcze ¿adnej nacji. 3. Kto siê wyzbywa obywatelskich swobód na rzecz tymczasowego pokoju, ten nie zas³uguje ani na wolnoœæ, ani na bezpieczeñstwo. Ta ostatnia sentencja idealnie pasuje do œwieta 4 lipca. ❍


14

KURIER PLUS 4 LIPCA 2015

Nowa

powieϾ

w

www.kurierplus.com

odcinkach

Liliana Arkuszewska

Czy by³o warto? Odyseja d¿insowych Kolumbów

Andrzej z pasj¹ oddaje siê pracy nad lampami. Zanosi siê, ¿e dostanie intratny kontrakt na kontynuowanie przedsiêwziêcia. S³awek z Mirkiem dorzucaj¹ swoje cegie³ki. Dyskutuj¹, gdy ksiê¿yc w pe³ni, wierz¹c, ¿e marzenie siê spe³ni. Któregoœ dnia Mirek wyszed³ wczeœniej ni¿ zwykle. – Zauwa¿y³eœ, ¿e zrobi³ siê z niego smutas? – pyta S³awek Andrzeja. – Dziwisz siê? Doskwiera mu samotnoœæ… Ty… a mo¿e by go poznaæ z Lodzi¹? Ona te¿ wci¹¿ cierpi po utracie mê¿a. Samej z dwojgiem ma³ych dzieci na pewno jest ciê¿ko. Wsparliby siê; razem by³oby im ³atwiej. – To zorganizuj jak¹œ kawê, zaproœ. A nu¿, widelec sobie przypasuj¹. W niedzielê, bêd¹c pod wra¿eniem wczorajszego koncertu Ewy Demarczyk, w³¹czam taœmê z jej muzyk¹. Chcê rozluŸniæ atmosferê kolacji, na któr¹ przyszli Lodzia z Mirkiem. Siedz¹ na obu krañcach sofy, jedno kilometr od drugiego, zerkaj¹ na siebie spod oka. Mirek czasami rzuci zdanie lub dwa, Lodzia, chowaj¹c pod grzywk¹ smêtne oczy, odpowiada pó³s³ówkami. Uœmiecha siê bez emocji. Wreszcie chyba drinki zaczê³y dzia³aæ, usta im siê rozwi¹zuj¹, rozmowa zaczyna siê kleiæ. Z kwadransa na kwadrans zmniejsza siê miêdzy nimi odleg³oœæ. Ostatnia godzina przebieg³a w mi³ym nastroju. – Ju¿ myœla³em, ¿e bêdzie klapa na ca³ej linii. Pocz¹tek by³ tak niemrawy, nie wiedzia³em, co pocz¹æ. Ale wyszli razem – cieszy siê Andrzej. – Mirek zaproponowa³ Lodzi, ¿e j¹ odprowadzi. To chyba dobry znak, co? – Chyba tak. Kto wie, mo¿e coœ z tego wyjdzie, ale teraz pomó¿ mi sprz¹tn¹æ. Na cztery rêce bêdzie szybciej. Zobacz, jak jest póŸno, a jutro do pracy. Musisz o 6 odwieŸæ Patkê na basen, bêdziesz nieprzytomny. W oknach czarno, gdy Patka budzi Andrzeja. – Ju¿, ju¿, Pacitko. Ju¿ wstajê. IdŸ odœnie¿yæ samochód, w nocy spad³ œnieg – powoli wygrzebuje siê z ³ó¿ka, a ja zarzucam ko³drê na g³owê i obracam siê na drugi bok. Nie minê³o piêæ minut, kiedy Patka staje w drzwiach sypialni. – A gdzie jest nasz samochód? – Jak to gdzie? Na parkingu. – Na parkingu nie ma. – Patka, na kawa³y za wczeœnie! – To sam zobacz, ¿e nie ma. S³yszê, jak Andrzej zbiega ze schodów. Trzask drzwi. Po chwili znowu trzaœniêcie drzwiami, lec¹ cholery. Nie wiem, o co chodzi. Pó³przytomna zak³adam szlafrok, schodzê na dó³. Patka w milczeniu obserwuje ojca. Z³y jak pies szuka czegoœ w kuchni. – Psiakrew! To niemo¿liwe! Niech to szlag… – Czego szukasz? – Kluczyków od samochodu. Przed kolacj¹ by³em u £uczaków, potem pojecha³em kupiæ wino… Mo¿e nie zamkn¹³em samochodu, zostawi³em otwarte drzwi i kluczyki w stacyjce? – nagle staje jak zamurowany. Oczy ma wlepione w pust¹ pó³kê, na której zawsze sta³y butelki dobrego alkoholu. – No nie! Znowu?! – Uspokój siê i powiedz w koñcu, co

siê sta³o. – Sytuacja siê powtórzy³a, okradli nas. Tym razem jeszcze gwizdnêli nam samochód! W³amali siê do domu, gdy spaliœmy. Zabrali kluczyki… – O Chryste! – zabulgota³a we mnie krew. Œwiadomoœæ, ¿e okradziononas w nocy, wytr¹ca mnie z równowagi. Milczymy w bezruchu przy kuchennym stole. Patka ci¹gle w zapiêtej po szyjê kurtce, Andrzej rozche³stany, próbujemy przetrawiæ i zrozumieæ, co siê sta³o. Tego nie mo¿na poj¹æ. Pozostaje siê z tym pogodziæ – lub nie. Po trzech dniach policja odnalaz³a samochód. Nasza nowa toyota camry jest stukniêta, siedzenia przypalone papierosami. Ale to pryszcz, ubezpieczyciel pokryje szkody. Problem w tym, ¿e muszê uciec z Bayshore. Choæ Andrzej mnie przekonuje, ¿e to mog³o siê wydarzyæ wszêdzie, ten argument nie przemawia do mnie. Gdy coœ takiego zdarza siê drugi raz, trudniej otrz¹sn¹æ siê z szoku. Notorycznie sprawdzam drzwi, czy zamkniête, w oknach nie zostawiam nawet szparki. Zasypiam z lêkiem, nas³uchuj¹c nieznanych dŸwiêków. „Wyluzuj siê!” – powtarzam sobie, lecz paranoja mêczy. Nie czujê siê bezpiecznie. Przegl¹dam w gazetach og³oszenia domów do wynajêcia lub na sprzeda¿, lecz Andrzej ignoruje moj¹ inicjatywê, bo na Bayshore jest wygodnie. Szko³a Patki naprzeciwko, basen kilka kroków dalej, a do Mitela dziesiêæ minut. Towarzystwo równie¿ blisko, wszyscy w zachodniej Ottawie. Gosik uspokaja mnie, nawet nie zdaj¹c sobie z tego sprawy. Tryska energi¹, ma jej teraz za dwoje. Nieustannie wyci¹ga nas na hulanki. Nie pamiêtam, ¿ebyœmy kiedykolwiek prowadzili tak szumne ¿ycie jak teraz, w okresie jej ci¹¿y. Z Tomkami, £uczakami, Prezesami biegamy po restauracjach, pubach, nawet wypuszczamy siê do Hullu. W GoGo dudni muzyka disco. Rozochocony Gosik, z brzuchem jak balon, pulchnymi biodrami, wywija boogie-woogie. Wygl¹da komicznie w scenerii rozbieraj¹cych siê seksownych striptizerów. Nie, nie nagich panienek, tylko ponêtnych m³odzieñców. Przy wejœciu do lokalu dzielimy siê na dwie grupy. Nasi mê¿owie jak na skrzyd³ach lec¹ na pierwsze piêtro, by popatrzeæ na lalunie. My dziewczyny zostajemy na parterze, gdzie na widok rozbieraj¹cych siê umiêœnionych tancerzy t³um wrzeszcz¹cych niewiast dostaje sza³u macicy. Gdyby porównaæ zachowanie nieokie³znanych kobiet i mê¿czyzn gapi¹cych siê maœlanymi oczami, okaza³oby siê, ¿e panowie wysiadaj¹. Kobiety to silna p³eæ. Ta energia! Ten ¿ar! Zarzucaj¹c biustem, w³osami, piszcz¹c z zachwytu, bez za¿enowania wk³adaj¹ za sk¹pe slipy zwitki dolarowych banknotów. A¿ dziw bierze, ile takich wyzwolonych korzysta z niekonwencjonalnej rozrywki. Rozweseli³o nas to wspaniale, lecz na krótko. * – Trzeba siê trochê odchamiæ. Co powiecie na wyjœcie z fasonem? –Jagoda rzuca propozycjê: – Zarezerwujê stolik w Le Métro, podobno bon-ton. Warto

sprawdziæ. Zrelaksowana Gosik ju¿ w pi¹tek wygl¹da jak sobota. W niedzielê spotykamy siê na rogu Somerset i Bank Street przed wejœciem do intymnie oœwietlonego Le Métro. Odsztyftowani, ca³¹ grup¹ wchodzimy do niedu¿ego lokalu. Œciany udekorowane bia³o-czarnymi obrazami o nietypowych rozmiarach, powieszonymi niesymetrycznie. Pomiêdzy nimi srebrzyste linie smuk³ych ga³¹zek obsypanych fioletowym kwiatem. Sto³y pokryte bia³ymi obrusami zdobi¹ zwiniête w tr¹bkê wrzosowe serwetki. Na œrodku w per³owych œwiecznikach tl¹ siê œwiece. Rozsiadamy siê na wysokich krzes³ach. Krêc¹c g³owami, podziwiamy nowoczesne wnêtrze, trzymaj¹c fason. Podchodzi kelner, brunet z sumiastym w¹sem i powa¿n¹ min¹. W ustach, oczach ani krzty uœmiechu. Buc w bia³ej koszuli pod krawatem wrêcza menu, pyta, co chcemy do picia. Prosimy o piêæ minut na zastanowienie. Zapalamy po du maurier (Wacek, Marysia i Gosik nie pal¹). Nie minê³o piêæ minut, kiedy wo³amy kelnera. Proszê bloody ceasar, Gosia Tomka lampkê wermutu, reszta czerwonewino, od razu dwie butelki. – Oby nam siê! – kielichy id¹ w górê. Ciekawi wykwintnych dañ, otwieramy karty. Nastaje cisza. Dopiero teraz gdzieœ zza œcian dobiegaj¹ dŸwiêki muzyki granej na fortepianie. Zerkam na ceny i a¿ mnie zatka³o. Nie okazuj¹c zdziwienia, udajê, ¿e poprawiam francuski warkocz. £uczak krêci siê na krzeœle, jakby mu by³o niewygodnie, Prezes dostaje wypieków, obluzowuje krawat, rozpina górny guzik koszuli. Andrzej przewraca kartê w tê i we w tê, zawiedziony, ¿e tylko dwie strony. Marysia podnosi brwi, a Gosiê Tomka szpeci kwaœna mina. S³awek zapala nastêpnego papierosa. – Jestem gotowy – nonszalancko odk³ada kartê. Tomek zastanawia siê na g³os: – Coœ bym zjad³… i tak dalej… ale tu… no, sami widzicie… nie za wiele. Nawet nie wiem, jak to siê czyta… i tak dalej, a co dopiero, jak smakuje. – Ju¿ wiem, dla mnie filet mignon – zaszpanowa³ Prezes, wymawiaj¹c ³adnie z francuska. – Mo¿e bym siê skusi³… i tak dalej, ale zobacz, ile to kosztuje! Za „mini¹¹¹” mogê kupiæ dziesiêæ kilo gwoŸdzi na budowê domu. To przecie¿ maj¹tek! – W¹tróbki z drobiu na ruszcie s¹ tañsze – podpowiada Gosik. – Nie po to przyjecha³em do Kanady, ¿eby podroby jadaæ! A co to jest… to duck à l’orange? – Kaczka. – O proszê, dam sobie kaczuszkê. Jak ju¿ szaleæ, to szaleæ! – zamykaj¹c kartê, wyprê¿a pierœ. Widz¹c nadchodz¹ce jedzenie, prostujemy siê, na kolanach rozk³adamy wrzosowe serwetki. Buc z namaszczeniem podaje piêknie ozdobione potrawy. Kolorowe mozaiki wygl¹daj¹ wykwintnie na kwadratowych talerzach. Tomek wyba³usza oczy, wpatrzony w udekorowane jedzenie jak sroka w dzie³o sztuki. – Co ja mam z tym zrobiæ? – nie mo¿e oderwaæ wzroku od kawa³ka kaczki

odc. 72 oblanego artystycznie w esy-floresy pomarañczowym sosem. Obok dwa ma³e kartofelki, okr¹g³e plasterki sparzonej marchwi, trzy pêdy szparagów, z boku ga³¹zka œwie¿ej w³oskiej pietruszki. – Podziwiaæ to czy jeœæ? G³odny jestem jak wilk, a tu dali tyle, co kot nap³aka³. Dwa gryzy i bêdzie po ¿arciu. – No wiesz, w takich restauracjach jakoœæ, a nie iloœæ siê liczy. Gdy by³em na placówce w Hiszpanii – wtr¹ca £uczak – konsul czasami zaprasza do eleganckiego lokalu. Tam liczy³ siê szyk, niewa¿ne by³o, ile znajdowa³o siê na talerzach. Tylko w tych amerykañskich i kanadyjskich podaj¹ furê ¿arcia jak dla œwiñ. Dlatego tu tyle spasionych grubasów. – Ja ani gruby, ani œwinia, ale zjeœæ lubiê… i tak dalej. Coœ mi siê wydaje, ¿e po tym bon ton zwiniemy siê st¹d naprêdce i pójdziemy na golonê do Polonusa. Dobrze, ¿e dopisuj¹ humory. Z cesar salad nie trafi³am Ÿle, bo podano dwa kawa³ki czosnkowego chleba. Andrzeja porcja kaczki równie¿ jak na lekarstwo, lecz zajada j¹ ze smakiem. Gosikowi smakuje wszystko. Prezes ze S³awkiem oblizuj¹ siê, koñcz¹c krwiste steki. Jagoda nie wie, co ma myœleæ. Czy zarzekaæ siê na wszystkich œwiêtych, ¿e ju¿ nigdy wiêcej nie bêdzie proponowa³a wyjœcia do eleganckich restauracji, czy cieszyæ siê z weso³ego, jak by nie by³o, wieczoru. Jedno jest pewne – Le Métro opuszczamy z uszczuplonymi portfelami, lecz bogatsi o kolejne doœwiadczenie. Zmieniamy siê, ale wszyscy razem, wiêc tego nie zauwa¿amy. Zreszt¹ ca³y œwiat siê zmieni³ od czasu, kiedy opuœciliœmy Polskê. W niej ci¹gle komuna zionie resztkami si³. Czy padnie? Jak wygl¹da teraz nasz kraj? – Mnie wrêcz œwierzbi, ¿eby tam pojechaæ. Najlepiej by by³o, gdybym móg³ za³o¿yæ czapkê niewidkê, wskoczyæ na balangê dawnego towarzystwa i pos³uchaæ, o czym gadaj¹. Pow³óczyæ siê po szczeciñskich ulicach, poogl¹daæ prawdê z ukrycia. – S³awek, czyœ ty zg³upia³! – burzy siê Gosik. – A jak ciê nie wypuszcz¹? – zesztywnia³a na tê myœl. – Nie przesadzaj, Gosiczku. Dlaczego by mnie mieli nie wypuœciæ? Tam siê rozluŸni³o, przecie¿ s³ysza³aœ, co opowiadali przyje¿d¿aj¹cy z Polski. Pojadê na kanadyjski paszport. – Polskiego i tak nie masz. Pojedziesz, jak ci dadz¹ wizê. – Dadz¹, dadz¹, zobaczysz. S³ysza³em, ¿e mo¿na ekspresowo za³atwiæ wizê okolicznoœciow¹. Spróbujê. Napalonemu S³awkowi nie trzeba by³o wiele. Zadzwoni³ do brata z proœb¹, by mu przys³a³ telegram o treœci: „Mama ciê¿ko chora”.

Liliana Arkuszewska Szczecinianka. Wyjecha³a z kraju z trzyletni¹ córk¹, mê¿em, siostr¹ i szwagrem; najpierw do Francji, potem do Kanady. W Odysei d¿insowych Kolumbów razem z ni¹ prze¿ywamy emigracyjn¹ codziennoœæ i zastanawiamy siê – czy by³o warto?


15

KURIER PLUS 4 LIPCA 2015

www.kurierplus.com

Podwójne ¿ycie Weroniki K.

Na na na na na Plamy na s³oñcu, upa³ na ulicy. Zakonnica z dzieæmi. Mê¿czyzna z wê¿em. Na szyi. W¹¿ jest ¿ywy W ERONIKA K WIATKOWSKA i w paski. Ma na imiê Romeo i nie k¹sa jadowicie. Zakonnica jest m³oda i blada. Przeciska siê z wózkiem przez zbity t³um, który pokornie czeka w kolejce do kasy. Pod³oga wysypana trocinami ka¿e myœleæ, ¿e jesteœmy w œrodku wielkiego terrarium. Ale to tylko lokalny sklep z warzywami. I wizerunkami œwiêtych na œcianach oraz pierwszych w³aœcicieli, co przybyli z Piemontu lub Turynu i z dziada pradziada, z ojca na syna, handluj¹ pomidorami i oliw¹. Do Valentino’s pielgrzymuj¹ wyznawcy eko-religii, wierz¹cy w szczêœliwe kury, b³onnik, pe³ny przemia³ i slow food. Ale równie¿ heretycy, co etykietek nie czytaj¹ i nie wiedz¹, ¿e piêciocyfrowy numer wybity na jab³ku, a zaczynaj¹cy siê od cyfry 8, oznacza najwiêksze z³o, czyli GMO, natomiast 9 z przodu gwarantuje owoc organiczny, wolny od genetycznych modyfikacji i pestycydów. Po prostu kupuj¹, bo tanio i œwie¿o. Sa³ata zawsze zielona i nic nie kiœnie, usycha, butwieje, w plastykowych workach nie fermentuje, nie gnije od œrodka, nie wydziela nieprzyjemnej woni. Serbskie kobiety maj¹ torby pe³ne czerwonej papryki. Na ajvar i leczo. Polscy mê¿czyŸni, o swoistych inklinacjach, taszcz¹ worki œwie¿ych ogórków, chrzanu i kopru. Upychaj¹ je potem w ogromnych s³ojach i doprawiaj¹ suto czosnkiem. Bo tak robi³a mama i bab-

cia. I w poszukiwaniu straconego smaku odtwarzaj¹ zapamiêtane z rodzinnego domu kulinarne rytua³y. Piek¹ dro¿d¿owe ciasto z truskawkami. Które pachnie. I przenosi. Pod jab³onie. Na polne drogi. Gdzie jaskó³ka czarny sztylet nad z³otymi ³anami. Gdzie zielono, p³asko. I modraki w polu. Gdzie dzieciñstwo zastyg³o, jak w bursztynie. Z³ote, ciep³e, pachn¹ce. Jak wyjête z pieca. Spod lnianej œciereczki. Spod maminej rêki. Uwa¿nej. Spokojnej. Z cierpliwoœci¹ wyrabiaj¹cej ciasto. Bez przepisu. Bez poœpiechu. Pewnym, powtarzanym przez pokolenia, ruchem. Jedzenie to wiêcej ni¿ od¿ywanie. Zdrowe, niezdrowe. Kaloryczne, dietetyczne. To pokarm dla obola³ej duszy. Wehiku³ czasu. Którym wyruszamy w podró¿ za jeden uœmiech. Do beztroski. Sowizdrzalskich, frenetycznych popo³udni. Równoleg³ego œwiata, który dzieje siê w nas bez przerwy. Furkocze ko³owrotkiem myœli. Podbiega krwi¹. * W rybnym kupujemy ³ososia, co swawoli³ na wolnoœci i fl¹drê, by urz¹dziæ sobie domowe Dar³ówko. Nadba³tycki, letni wywczas. Sma¿alniê story. Na deser mog³yby byæ gofry z jagodami i bit¹ œmietan¹. Ale musi wystarczyæ amerykañska borówka. Morska bryza z aerozolu. I muszelka spod szafki w ³azience, która zaginê³a przed rokiem, a teraz cudem odnaleziona i przypad-

kiem, szumi na parapecie. W takt rzewnego songu Zbyszka Wodeckiego (z tekstem- uwaga!- Wojciecha Manna), ¿e znajdziesz [na na na na na] mnie znowu [na na na na na], zatrzymasz [na na na na na], przy sobie. O muszli na brzegu morza, brunatnych algach, zielonej wodzie (bo to Ba³tyk), rozwianych w³osach dziewczyn i sezonowych uniesieniach na wydmach. Wystarczy posmarowaæ siê olejkiem do opalania, z doniczki wysypaæ trochê piasku, roz³o¿yæ koc i otworzyæ szeroko okno (wiatr! piski dzieciarni!). A potem ju¿ tylko oddawaæ letnim rozkoszom. Brodziæ we wspomnieniach jak ³ódka, przywo³ywaæ i nurzaæ w zapamiêtanych kadrach. Znowu mieæ dzieciêc¹ gibkoœæ, p³ywaæ na dmuchanych ¿ó³wiach, po¿eraæ jagodzianki i lody Bambino, w¹chaæ s³ony brezent wiatrochronów i œlizgaæ na poroœniêtych morskim mchem palach. Przechadzaæ deptakiem, po którym roznegli¿owani miejscowi, z boom-boxami przy uszach, poluj¹ na turystki, a baby w budach sprzedaj¹ pami¹tki. I jest wszystko to, co nad polskim morzem, latem. Polacy i deszcz. Podczas którego dzieci siê nudz¹. Wiêc pragn¹ by im kupowaæ, by je zabieraæ, by dostarczaæ rozrywki. Niczym bohaterowie powieœci Witkowskiego, której akcja siê toczy w Miêdzyzdrojach, tyle, ¿e po sezonie. Ale to jeszcze uwznioœla, potêguje i dope³nia ca³y ten, polski-nadmorski sznyt. Po który wcale nie trzeba wychodziæ z domu. Wystarczy trochê wyobraŸni i kilka produktów gastronomicznych. Wystarczy siê urodziæ w latach 80tych. I jeŸdziæ na wczasy pracownicze oraz kolonie. Wystarczy tkliwie celebrowaæ dzieciêce wspomnienia. Albo tylko zanuciæ nieœmia³o: ¿e znajdziesz, na na na na na… Napisz do autorki: podwojnezycieweronikik@gmail.com

El¿bieta Baumgartner radzi

Jak przestaæ k³óciæ siê o pieni¹dze Najczêstszym tematem ma³¿eñskich niepou El¿bieta Baumgartner. rozumieñ bywaj¹ pieni¹dze. Ma³¿onków czêsto ró¿ni¹ zapatrywania na ¿ycie, odmienne pogl¹dy na przysz³oœæ. Dla jednej osoby pieni¹dze – to sposób na zapewnienie sobie i rodzinie bezpieczeñstwa. Dla kogoœ innego pieni¹dze s¹ jak woda, która przecieka miêdzy palcami. Je¿eli osoby o tak odmiennych zapatrywaniach ¿yj¹ w zwi¹zku ma³¿eñskim – maj¹ do rozgryzienia powa¿ny problem. Ten artyku³ mo¿e im pomóc. Jeœli ¿ona po ka¿dej wyp³acie kupuje sobie parê butów, albo je¿eli m¹¿ musi mieæ najnowszy elektroniczny gadget, podczas gdy my wolelibyœmy od³o¿yæ wiêcej na czarn¹ godzinê, to sugerujê Pañstwu, ¿ebyœcie usiedli razem dziœ wieczorem i porozmawiali. Nie, nie o tym, ¿e zbêdna jest dziesi¹ta para szpilek albo najnowszy model iPhona. Porozmawiajcie o tym, co dla was jest najwa¿niejsze: dla was indywidualnie i dla was jako pary ma³¿eñskiej i rodziny. Co jest dla nas w ¿yciu najwa¿niejsze „Pieni¹dze na kolejn¹ sp³atê po¿yczki hipotecznej” – ktoœ mo¿e powiedzieæ. Nie, drodzy Pañstwo. Zapomnijmy o drobiazgach. Powiedzmy, ¿e zosta³ nam tylko rok ¿ycia. Co chcielibyœmy w tym czasie zrobiæ? Spêdziæ wiêcej czasu z ma³¿onkiem? Przebywaæ jak najwiêcej z dzieæmi, by przekazaæ im swój system wartoœci? Wybraæ siê z ¿on¹/mê¿em w podró¿ dooko³a œwiata? Napisaæ ksi¹¿kê? Odwiedziæ starych rodziców? A mo¿e mieæ dziecko, na które, nigdy dot¹d nie mieliœmy czasu? Je¿eli ma³¿onkowie ustal¹ wspólnie hierarchiê wartoœci i ¿yciowe plany, to zaczn¹ tak samo traktowaæ pieni¹dze i nastanie miêdzy nimi zgoda. Pamiêtaj, ¿e p³acisz za pieni¹dze w³asnym czasem Po ustaleniu systemu wartoœci i hierarchii spraw uœwiadom sobie, ¿e masz

do dyspozycji ograniczony czas. Szybko przemin¹ lata, gdy kszta³tuje siê osobowoœæ naszych dzieci. Niepielêgnowana mi³oœæ nabiera smaku goryczy. W miarê jak stajemy siê starsi, coraz trudniej bêdzie siê nam uczyæ i doskonaliæ, a zdrowie mo¿e nie pozwoliæ na podró¿e, o których marzyliœmy i odk³adaliœmy na póŸniej. Czas na realizacjê naszych zamierzeñ jest teraz, a nie w odleg³ej przysz³oœci. Czas jest najcenniejsz¹ wartoœci¹, jak¹ mamy. Nigdy nie nadrobimy straconych dni. I tu nale¿y uœwiadomiæ sobie z ca³¹ wyrazistoœci¹, ¿e za pieni¹dze p³acimy w³asnym czasem. A¿ jedn¹ trzeci¹ ¿ycia spêdzamy pracuj¹c zarobkowo! Wtedy ³atwo bêdzie odpowiedzieæ na pytanie: czy nowy nabytek jest wart czasu, jaki poœwiêciliœmy na zarobienie tych pieniêdzy? Powiedzmy, ¿e mamy kilkuletni sprzêt stereo, który s³u¿y doskonale, ale chcemy go zmieniæ na nowy, bo wszyscy znajomi i s¹siedzi maj¹ ju¿ nowsze modele. Nowy sprzêt kosztuje ok. $1,000. Je¿eli zarabiamy netto $10 na godzinê, musimy pracowaæ na nasz¹ zachciankê 100 godzin, czyli prawie dwa i pó³ tygodnia. Oszczêdzaæ tê kwotê musimy prawie miesi¹c. Nowe radio graæ bêdzie równie dobrze jak stare. Co wiêc osi¹gamy przez kupno nowego? Jak ten zakup przybli¿y nas do wyznaczonych celów? Czy satysfakcja posiadania najnowszej wersji uzasadnia spêdzenie miesi¹ca ¿ycia na pracy, któr¹ nie bardzo lubimy? Czy nie by³oby lepiej s³uchaæ starego radia, a miesi¹c spêdziæ na zajêciach, które lubimy najbardziej, z ludŸmi, których kochamy? Trwoni¹c pieni¹dze, trwonimy ¿ycie Brzmi to patetycznie, ale jest prawd¹. Otwórzmy nasze szafy i szuflady. Wiêkszoœæ spoczywaj¹cych tam przedmiotów u¿ywamy rzadko albo wcale. Niemniej zap³aciliœmy za nie. Oto raz noszona para butów, która kosztowa³a nas pó³ dnia pracy. Ile dobrych rzeczy mo¿na by zrobiæ przez owe cztery godziny? Oto nie zaostrzone o³ówki, wyschniête d³ugopisy,

pi¹ta para kombinerek, zapomniane zabawki. S³owem: graty które zabieraj¹ przestrzeñ ¿yciow¹, stanowi¹ œwiadectwo jak minuta po minucie, godzina po godzinie, zamieniamy nasze ¿ycie... w œmieci. Oszczêdzamy w sposób naturalny Za ka¿dym razem, gdy dokonujesz zakupu, zadaj sobie pytania: „Jak przedmiot ten pomaga mi w realizacji moich celów?” Czy ma cokolwiek wspólnego z moj¹ hierarchi¹ wartoœci? Czy warto jest zamieniæ godziny spêdzone na zarobienie pieniêdzy na przywilej posiadania tej rzeczy? Przypomnijmy sobie nasz¹ najbardziej wype³nion¹ rupieciami szafê. To wspomnienie zmarnowanych pieniêdzymo¿e podzia³aæ jak kube³ zimnej wody i ostudziæ komercyjne zapêdy. Stosuj¹c powy¿sz¹ metodê zaczynamy oszczêdzaæ w sposób naturalny, bowiem oszczêdzanie zaczyna wynikaæ z naszego g³êbokiego przekonania, a nie z zakazów. Nie jesteœ „sk¹py”, a raczej czujesz siê wyzwolony z materialnych presji, wywieranych na ciebie przez otoczenie, reklamy, stare przyzwyczajenia. Naturalna metoda oszczêdzania nie zak³ada ciu³ania pieniêdzy, lecz wydawanie ich w przemyœlany sposób, zgodnie z naszymi ¿yciowymi planami. Je¿eli kupujemy fortepian tylko dla ozdoby naszego salonu, to lepiej oszczêdziæ sobie fatygi. Ale wydatek bêdzie ze wszech miar uzasadniony, je¿eli my lub nasze dziecko chcemy graæ na tym instrumencie. Nowy komplet kijów do golfa mo¿e byæ rozpust¹ dla sporadycznego gracza, lecz du¿¹ radoœci¹ dla kogoœ, kto kocha golfa i grywa czêsto. Zakup domu mo¿e byæ uwa¿any za luksus czy obci¹¿enie przez osobê samotn¹, lecz bywa realizacj¹ marzeñ dla rodziny z dzieæmi. Gdzie zacz¹æ naturalne oszczêdzanie Poznaj samego siebie, poznaj ¿yciowego partnera i swoje dzieci. Nastêpnie zo-

baczcie wszyscy, co robicie z pieniêdzmi. Zacznijcie zapisywaæ ka¿dy wydatek, bo to pomo¿e ci zobaczyæ, jak rzeczywiœcie wydajecie pieni¹dze i porównaæ to ze swoimi za³o¿eniami. Zacznij notowaæ codzienne wydatki w ró¿nych kategoriach. Stwórz ogólne kategorie, jak „¿ywnoœæ” oraz podgrupy, jak „restauracje”, „lunch w pracy”. Mo¿e siê okazaæ, ¿e jedna trzecia bud¿etu przeznaczonego na ¿ywnoœæ wêdruje do chiñskiej restauracji, gdzie bierzesz obiady na wynos, gdy nie chce ci siê gotowaæ. Mo¿e w koñcu rzucisz palenie, gdy podliczysz sobie, ile pieniêdzy puszczasz z dymem? Uœwiadom sobie wartoœæ pieni¹dza Przelicz, ile czasu kosztuje ka¿dy zarobiony dolar, a ³atwiej ci bêdzie zrezygnowaæ z pewnych wydatków. Powiedzmy, ¿e lunch kosztuje ciê $5, co stanowi wartoœæ pó³ godziny twego czasu pracy. Czy nie warto spêdziæ minuty, by zapakowaæ do pracy kanapkê? Je¿eli jeszcze nie jesteœ przekonany, to przeczytaj ten artyku³ drugi i trzeci raz ze swoim ¿yciowym partnerem. Gdy nastêpnym razem staniesz wobec decyzji: piêtnasta torebka czy dzieñ z dzieckiem czy kochan¹ osob¹ – decyzja bêdzie ³atwa. Oszczêdzaj czas na równi z pieniêdzmi Skoro pieni¹dz ma wartoœæ czasu, „naturalny” centuœ oszczêdza czas na równi z pieniêdzmi i nie spêdza trzech kwadransów po to, by gdzie indziej kupiæ ten sam produkt za dolara mniej. Zaciêcie do oszczêdzania pieniêdzy, a brak szacunku do czasu widoczne bywa czêsto na przyk³adzie wyboru miejsca zamieszkania. Ludzie wynajmuj¹ mieszkania czy kupuj¹ domy na dalekich przedmieœciach z powodu ich ni¿szej ceny. Ale za tê oszczêdnoœæ p³ac¹ potem przez d³ugie lata, doje¿d¿aj¹c do pracy nawet dwie godziny w jedn¹ stronê. Pieni¹dze mo¿na jakoœ nadrobiæ przez podjêcie siê dodatkowego zajêcia. ❍


16

GRUBE

KURIER PLUS 4 LIPCA 2015

RYBY

i

PLOTKI

www.kurierplus.com

Weronika Kwiatkowska

u Arnold Schwarzenegger – jak obieca³, tak zrobi³. razem robi na mnie wra¿enie - wyznaje dziennikarka. ¯yje jeszcze mama Kuby, rozwi¹zuje krzy¿ówkê, a on w tym samym pokoju uk³ada puzzle. W pewnym momencie podbiega do mamy, zaczyna p³akaæ i mówi: „Mamo, nie wiem co bym zrobi³, gdyby ciebie zabrak³o”. Jakby intuicyjnie przeczuwa³ tragediê, która ju¿ wkrótce mia³a siê wydarzyæ.” – opowiada Domagalik. Ksi¹¿ka nosi tytu³ „Kuba” i – jak napisa³ jeden z komentatorów sportowych - „wci¹ga i masakruje”.

u Edyta Górniak – z dawnych z³udzeñ uk³ada stos. „Prawda przebudzi³a siê, by przeci¹æ tê historiê. Ze wszystkich dawnych z³udzeñ uk³adam stos, niech sp³onie. Podszyty k³amstwem cios, nie zdo³a przebiæ mojej tarczy. Od miecza ginie ten, kto wci¹¿ podnosi go i walczy”- to s³owa najnowszego singla Edyty Górniak, na który publicznoœæ czeka³a ca³e wieki. Nie doœæ, ¿e wokalistka muzycznie brodzi od lat w p³yciŸnie, to od przeboju „To nie ja by³am Ew¹” z tekstem Jacka Cygana, okazuje siê, ¿e osi¹gnê³a równie¿ dno…liryczne. Choæ s¹dz¹c po stopniu egzaltacji, z któr¹ wykonuje utwór na scenie, jej samej wydaje siê pewnie, ¿e przekaz to g³êboki ¿eby nie powiedzieæ - (bez) denny. * Przed laty obieca³ I’ll be back. I wróci³. Arnold Schwarzenegger, aktor i by³y gubernator Kalifornii, wyst¹pi³ w kolejnej ods³onie „Terminatora: Genisys”. Wszelkie informacje o fabule s¹ œciœle tajne, ale s¹dz¹c po zwiastunach, re¿yserzy wracaj¹ do historii z pocz¹tków cyklu. Fani ju¿ zacieraj¹ rêce, bo dla wielu, „Terminator” to film kultowy. Tymczasem na Facebooku ma³y skandal z udzia³em naszego rodaka. Kiedy w zesz³ym tygodniu og³oszono, ¿e decyzj¹ amerykañskiego S¹du Najwy¿szego ma³¿eñstwa homoseksualne bêd¹ legalne we wszystkich 50 stanach, na portalach

spo³ecznoœciowych pojawi³a siê aplikacja, za pomoc¹ której mo¿na by³o na³o¿yæ na zdjêcie profilowe têczowy filtr, znakiem poparcia dla œrodowisk LGBT. Tak uczyni³ Schwarzenegger i spotka³ siê z krytyk¹ ze strony m³odego Polaka. What’s wrong with u Arnie? I have to unlike (Co z tob¹ Arnie? Muszê ciê od-lubiæ)- napisa³ pod zdjêciem Jakub Bielawski. Komentarz aktora by³ krótki: Hasta la vista. * „Na takie spotkanie dziennikarz nieraz czeka ca³e ¿ycie”- wyzna³a Ma³gorzata Domagalik, redaktor naczelna miesiêcznika „Pani”, która wspólnie z Jakubem B³aszczykowskim napisa³a autobiograficzn¹ ksi¹¿kê o jednym z najwybitniejszych polskich sportowców. „Po raz pierwszy zainteresowa³am siê B³aszczykowskim, kiedy us³ysza³am, ¿e mój niemiecki m¹¿ mówi o nim: „nasz Kuba”. PóŸniej by³o Euro 2012, a jeszcze póŸniej dowiedzia³am siê o tragedii, któr¹ prze¿y³ jako jedenastoletni ch³opiec: w jednej chwili trac¹c ukochan¹ mamê i w jakimœ sensie równie¿ ojca.”- opowiada Domagalik. W ksi¹¿ce sportowiec otwarcie mówi o traumie, która sta³a siê jego udzia³em, kiedy ojciec na jego oczach zamordowa³ matkê. „Jest taka scena, która za ka¿dym

* Filmowych powrotów ci¹g dalszy. Niemal czterdzieœci lat po premierze pierwszej czêœci, do kin trafi niebawem kolejna ods³ona historii Rocky’ego Balboa. Sylvester Stallone tym razem nie bêdzie siê bi³ w ringu, tylko wyst¹pi w roli trenera m³odego boksera. Premiera w USA zapowiadana jest na 25 listopada. Ale to nie koniec. Niebawem na ekranie zobaczymy 53-letniego Toma Cruisa, który ponownie wcieli siê w porucznika Mavericka Mitchella, z legendarnego obrazu „Top Gun”. Akcja filmu - jak wszyscy dobrze pamiêtaj¹ - rozgrywa³a siê w œrodowisku pilotów elitarnej szko³y lotniczej w czasie Zimnej Wojny. Nowa ods³ona ma pokazaæ myœliwce pi¹tej generacji, drony i inne nowoczesne wynalazki. Producenci obiecuj¹ spektakularne efekty specjalne, seksowne uniformy, okulary przeciws³oneczne i niestarzej¹cy siê uœmiech jednego z najs³yn-

u

Tom Cruise – w kolejnej ods³onie porucznika Mavericka Mitchella.

niejszych scientologów. I zgodnie z zasad¹, ¿e publika lubi te filmy, które ju¿ kiedyœ widzia³a, spodziewaj¹ siê równie spektakularnych wyników finansowych. * Jeden z najwiêkszych hitów eksportowych polskiej popkultury, gra „WiedŸmin” jest uwielbiana przez graczy na ca³ym œwiecie. W roli g³ównej wystêpuje Geralt, d³ugow³osy wojownik z literackiej sagi Andrzeja Sapkowskiego. Do sklepów trafi³a w³aœnie trzecia czêœæ „WiedŸmina” i - podobnie, jak dwie poprzedni e- z miejsca sta³a siê bestsellerem, zbieraj¹c zas³u¿one pochwa³y, ale… nie tylko. Okazuje siê, ¿e nowej produkcji „brakuje wra¿liwoœci globalnej”, poniewa¿ nie wystêpuj¹ w niej ciemnoskórzy bohaterowie, a kobiety traktowane s¹ w sposób seksistowski. Recenzja, która pojawi³a siê w amerykañskim serwisie „Polygon” wywo³a³a lawinê komentarzy. Internauci t³umaczyli, ¿e gra opowiada o œwiecie dawnych S³owian, którym rz¹dzili biali mê¿czyŸni, a wzorem dla tego rodzaju fantasy jest œredniowiecze, gdzie maniery wygl¹da³y nieco inaczej ni¿ dziœ. Choæ wiêkszoœæ fanów rozbawi³y nieuzasadnione, ¿eby nie powiedzieæ - idiotyczne - zarzuty wobec ich ulubionej gry, twórcy mog¹ siê jednak obawiaæ dyktatury poprawnoœci politycznej, która coraz czêœciej sama staje siê narzêdziem dyskryminacji. ❍


17

KURIER PLUS 4 LIPCA 2015

www.kurierplus.com

FUNDUSZE NA DWP, KOSZTY ZAMKNIÊCIA i REZERWY Bank chce siê upewniæ nie tylko czy mamy wystarczaj¹ce fundusze ale równie¿ chce zobaczyæ aktywnoœci na koncie za ostanie dwa miesi¹ce (60 dni) przed z³o¿eniem aplikacji aby siê upewniæ sk¹d pochodz¹ te fundusze. Wp³aty które odpowiadaj¹ naszym pay stubs nie trzeba t³umaczyæ. Ale wiêksze wp³aty, które pochodz¹ z innego Ÿród³a nale¿y udokumentowaæ, czyli dostarczyæ kopie czeków, dowód wp³aty. Pamiêtajmy NO CASH DEPOSITS. Je¿eli jest gotówka w domu nale¿y j¹ wp³aciæ na konto wczeœniej. Akceptowana jest „darowizna” od rodziny. Osoba daj¹ca darowiznê wype³nia oœwiadczenie „Gift Letter”, nale¿y dostarczyæ kopiê czeku i dowód wp³aty na konto kredytobiorcy. DOWN PAYMENT – Wymagana kwota na down payment mo¿e byæ ró¿na w zale¿noœci od programu, od kwalifikacji, od credit score, rodzaju nieruchomoœci, w zale¿noœci czy kupujemy dom do zamieszkania, jako primary residence czy na inwestycjê. W programach dla kupuj¹cych pierwszy raz, dom 1-2 rodzinny mo¿e byæ 3-5%. W programie FHA na dom 1-4 rodzinny minimum wk³adu w³asnego jest 3.5%, z czego tylko 1% w³asnych

oszczêdnoœci (reszta mo¿e byæ darowizn¹). Proszê pamietaæ, ¿e na kupno pierwszego domu mo¿na wykorzystaæ fundusz emerytalny albo konto IRA. Jest to jedyna okazja, ¿eby pobraæ pieni¹dze przed wiekiem emerytalnym i nie p³aciæ kary. Zreszt¹ najpierw potrzebujemy dom a póŸniej emeryturê. Je¿eli DWP wynosi mniej ni¿ 20% wymagane jest ubezpieczenie kredytu, PMI, (private mortagage insurance). Ubezpieczenie to zabezpiecza bank. Koszt tego ubezpieczenia zale¿y od wysokoœci kredytu i od wysokoœci wk³adu w³asnego jak równie¿ od historii kredytowej. Po dwóch latach mo¿na siê ubiegaæ o zniesienie PMI, zak³adaj¹c, ¿e wartoœæ domu nie spad³a, a po¿yczka nie przekracza 80 % wartoœci i ¿e zawsze p³acono na czas. PNC ma program 80/10/10, na 1–2 rodzinny dom; jest to kombinacja pierwszej po¿yczki stanowi¹cej 80% ceny zakupu i 10% drugiej po¿yczki. W ten sposób przy 10% w³asnego wk³adu mo¿na omin¹æ PMI. REZERWY – wiêkszoœæ programów wymaga 2wu miesiêcznej rezerwy. Je¿eli jest to dom pod wynajem albo 2-4 rodzinny to wtedy bank wymaga 6 miesiêcy.

Norman Travel Agency Lokalizacja

Staten Island New York 25 lat

Anna Bielas

Tel. 718-351-6370

* Bilety Lotnicze * Wakacje * Notariusz * T³umaczenia

doœwiadczenia z biznesie turystycznym

info@normantravelagency.com www.normantravelagency.com https://facebook.com/NormanTravelAgency

Greenpoint Properties Inc. Real Estate Diane Danuta Wolska, broker Victor Wolski, associate broker Specjaliœci od sprzeda¿y nieruchomoœci Greenpoint, Williamsburg i okolice

✓ NA SPRZEDA¯:

Greenpoint: Driggs Ave. - 6-rodzinny, murowany dom, jedno mieszkanie z wyjœciem na piêkny ogród bedzie puste, dom w b. dobrym stanie: $2.500.000 Ridgewood: 3-rodzinny - w kontrakcie.

cell. 917-608-5344 WYCENA DOMÓW I MIESZKAÑ WYNAJMUJEMY MIESZKANIA NOTARIUSZ

✓ Mamy du¿o kupców z gotówk¹ - zg³oœ dom

do sprzeda¿y! Potrzebne domy na sprzeda¿ i mieszkania do wynajêcia.

933 Manhattan Ave. (pom. Kent St. & Java St. www.greenpointproperties.com tel. 718-609-1485

Pijawki Pijawki medyczne stawiane na wszelkie schorzenia Oczyœæ swoje cia³o, pozbêdziesz siê chorób. Pijawki z hodowli, stawiane tylko jeden raz.

(646) 460 4212

Gabinety znajduj¹ siê w Greenpoint, NY, Garfield, NJ

W-NASSAU MEAT MARKET

CARING PROFESSIONALS, INC.

Kiszka

70-20 Austin St, suite 135, Forest Hills, NY 11375 (718) 897-2273 wew.114 (F do 71 Ave. Forest Hills) ☛ Oferujemy prace dla opiekunek posiadaj¹cych legalny pobyt i certyfikat HHA. ☛ Tym, którzy nie maj¹ certyfikatu organizujemy bezp³atne kursy. ☛ Wszyscy, którzy kiedyœ u nas pracowali s¹ równie¿ mile widziani.

Najsmaczniejsze

Oferujemy prace we wszystkich dzielnicach.

domowe wêdliny

Rejestracja w poniedzia³ki i œrody od godz. 10 am. Po informacje prosimy dzwoniæ od poniedzia³ku do pi¹tku w godz. 10 am - 4 pm. Mówimy po polsku.

915 Manhattan Ave. Brooklyn, N.Y. 11222 Tel: 718-389-6149


18

KURIER PLUS 4 LIPCA 2015

896 Manhattan Avenue Suite 27 (na piêtrze) - Brooklyn, NY 11222

Tel: (718) 609-1560, (718) 383-6824, Fax: (718) 383-2412

MICHA£ PANKOWSKI TAX & CONSULTING EXPERT

Us³ugi w zakresie:

✓ Ksiêgowoœæ ✓ Rozliczenia podatkowe indywidualne i biznesowe, w tym samochodów ciê¿arowych

✓ Rejestracja biznesu i licencje ✓ Konsultacje ✓ Bezpodatkowa zamiana domów ✓ #SS - korekty danych

www.kurierplus.com

Og³oszenia drobne Cena $10 za maksimum 30 s³ów

FIRMA HYDRAULICZNA zatrudni pomocnika z pozwoleniem na pracê. Maspeth, NY. Tel. 718- 326- 9090 24-GODZINNY SERVICE Ryszard Limo: us³ugi transportowe, wyjazdy, odbiór osób z lotniska, œluby, komunie, szpitale, pomoc jêzykowa w urzêdach, szpitalach oraz bardzo drobne przeprowadzki. Tel. 646-247-3498

DODA BETTER HOMES and GARDENS RE - FH Realty office: Tel. 718-544-4000 mobile: 917-414-8866 email:cezar@cezarsells.com

NAUKA GRY

na fortepianie, gitarze, skrzypcach oraz lekcje œpiewu. Szko³a z tradycjami.

Kobo Music Studio.

Rejestracja: Bo¿ena Konkiel Tel. 718-609-0088

Email: Info@mpankowski.com

Anna-Pol Travel

ATRAKCYJNE CENY NA:

821 A Manhattan Ave. Brooklyn, NY 11222 Tel. 718-349-2423 E-mail:annapoltravel@msn.com

Bilety lotnicze do Polski i na ca³y œwiat Pakiety wakacyjne: Karaiby Meksyk, Hawaje, Floryda WWW.ANNAPOLTRAVEL.COM

promocyjne ceny przy zakupie biletu na naszej stronie

❖ Rezerwacja hoteli ❖ Wynajem samochodów ❖ Notariusz ❖ T³umaczenia ❖ Klauzula “Apostille” ❖ Zaproszenia ❖ Wysy³ka pieniêdzy Vigo

Fortunato Brothers 289 MANHATTAN AVE. (blisko Metropolitan Ave.) BROOKLYN, N.Y. 11211; Tel. 718-387-2281 Fax: 718-387-7042 CAFFE - PASTICCERIA ESPRESSO - SPUMONI GELATI - CAKES

W³oska ciastkarnia czynna codziennie do 11:00 wieczorem, a w weekendy do 12:00 w nocy. Zapraszamy.

DU¯E, MA£E PRACE ELEKTRYCZNE. Solidnie i niedrogo. Tel. 917-502-9722

Nowy serwis po³¹czeñ autokarowych

ADAS REALTY DANIEL ANDREJCZUK Licensed Real Estate Broker Biuro czynne codziennie od 9:30 rano do 7:30 wiecz.

w Domy w Condo w Co-Op w Dzia³ki budowlane w Notariusz publiczny. Fachowa wycena domów.

MIESZKANIA DO WYNAJÊCIA 150 N. 9 Street, Brooklyn, NY 11249

Tel. (718)

599-2047

(347) 564-8241


www.kurierplus.com

KURIER PLUS 4 LIPCA 2015

l Przygotowanie przedoperacyjne i operacje nowotworów tarczycy i przytarczycy, operacje gruczolaków i guzków piersi l Ultrasonografia i biopsje tarczycy i przytarczycy l operacje nowotworów nadnerczy i leczenie gruczolaków nadnerczy l Biopsje i operacje nowotworów piersi, w tym usuwanie guzów (lumpectomia), amputacje piersi (mastektomia) i likwidacja obrzêków limfatycznych l Rodzinne choroby endokrynologiczne – profilaktyka i leczenie

Doktor Dmitriy Yadgarov jest wysokiej klasy internist¹ z du¿ym doœwiadczeniem w dziedzinie chorób uk³adu oddechowego. Specjalizuje siê w leczeniu zaburzeñ snu. Pacjenci i wspó³pracownicy ceni¹ go za ogromn¹ wiedzê, profesjonalizm i troskliw¹ opiekê.

Doktor Anna Kundel, profesor na wydziale Chirurgii Endokrynologicznej NYU Langone Medical Center jest wysokiej klasy specjalist¹ zajmuj¹cym, siê gruczo³ami dokrewnymi takimi jak: tarczyca, przytarczyce i nadnercza. Specjalizuje siê w operacjach piersi, biopsjach i niechirurgicznym leczeniu chorób endokrynologicznych.

Dr. Yadgarov specjalizuje siê w leczeniu zapalenia oskrzeli, astmy oskrzelowej, zapalenia p³uc, przewlek³ego kaszlu, alergii sezonowej, wczesnym wykrywaniu nowotworów p³uc i innych chorób p³uc, pomaga równie¿ w rzuceniu palenia. Lekarz przeprowadza bronchoskopiê i zwi¹zane z ni¹ biopsje, laryngoskopiê, torakocentezê, operacje op³ucnej, intubacje dychawiczn¹, specjalizuje siê równie¿ w opiece nad pacjentami pod respiratorem. Dr. Yadgarov jest ekspertem w leczeniu ró¿nego rodzaju zaburzeñ snu w tym zespo³u bezdechu œródsennego, bezsennoœci, zespo³u niespokojnych nóg, narkolepsji i innych zaburzeñ.

19


20

KURIER PLUS 4 LIPCA 2015

www.kurierplus.com


Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.