Kurier Plus - 2 stycznia 2016

Page 1

ER KURI

NEW YORK • PENNSYLVANIA • CONNECTICUT • NEW JERSEY • MASSACHUSETTS

P L U S

P O L I S H NUMER 1113 (1413)

W E E K L Y

ROK ZA£O¯ENIA 1987

M A G A Z I N E

TYGODNIK

2 STYCZNIA 2016

PE£NE E-WYDANIE KURIERA W INTERNECIE: WWW.KURIERPLUS.COM

➭ Bój o media w Polsce – str. 5 ➭ Nowe miejsce na mapie kulturowej Polonii – str. 6 ➭ PiS idzie jak burza – str.7 ➭ Muzeum Andrzeja Pityñskiego – str. 12 ➭ Œwi¹tecznie, w Akademii œw. Stanis³awa – str. 19

Adam Sawicki

Zjawisko Donald Trump

Dlaczego multimiliarder z Pi¹tej Alei na Manhattanie sta³ siê tak bliski wielu milionom zwyk³ych Amerykanów, ¿e chc¹ go wybraæ prezydentem Stanów Zjednoczonych? Wœród predendentów do nominacji partyjnej wybija siê przecie¿ nies³ychanym prostactwem. Orientacjê w sprawach zagranicznych posiada na ¿enuj¹cym poziomie. Jego bogactwo sprawia, ¿e nic nie wie o normalnym ¿yciu. I co chwila mówi rzeczy, które ju¿ dawno pogr¹¿y³yby innego polityka. Otó¿ to! Trump wyra¿a nastroje, które partia republikañska wyczuwa wœród swoich wyborców, ale gra na nich raczej dyskretnie bo nie ma odwagi wypowiedzieæ ich wprost. Natomiast Trump nie ma ¿adnych zahamowañ chyba dlatego, ¿e nie bardzo mu zale¿y na prezydenturze. Na pewno mniej ni¿ jego rywalom. Jeœli nie zostanie wybrany, to i tak pozostanie „tym” Donaldem Trumpem. Kampaniê wyborcz¹ uwa¿a za doskona³¹ zabawê i akcjê promocyjn¹ swoich biznesów. Powiedzia³ wprost, ¿e jest pierwszym kandydatem w historii, który mo¿e zarobiæ na wyœcigu do Bia³ego Domu. W dusznej atmosferze politycznej poprawnoœci Trump sprawia wra¿enie, jakby wnosi³

powiew œwie¿ego, ostrego powietrza. O sprawach, w których politycy zwykle k³ami¹ lub staraj¹ siê przemilczaæ on mówi proste prawdy. Choæby w sprawie masowej nielegalnej imigracji. Oficjalne stanowisko partii republikanskiej g³osi, ¿e w Ameryce przebywa 11 milionów nielegalnych przybyszów. Jednak w praktyce republikanie uznaj¹, ¿e s¹ oni potrzebni gospodarce, id¹ wiêc na kompromisy z demokratami, którzy s¹ nieco bardziej przychylni imigrantom. Natomiast Trump powiada wprost, ¿e skoro przebywaj¹ tutaj nielegalnie, to nale¿y ich deportowaæ. Wszystkich, ³¹cznie z ich dzieæmi urodzonymi w USA, chocia¿ zosta³y ju¿ obywatelami Stanów Zjednoczonych. I nie przeszkadza mu, ¿e by³oby to sprzeczne z prawem. A tak¿e poci¹gnê³oby wysokie koszty pieniê¿ne i polityczne. W taki sposób zmusza swych rywali i kierownictwo partii do pokrêtnych wyjaœnieñ, dlaczego uwa¿aj¹ prezydenta Obamê za „miêkkiego” w sprawie nielegalnych imigrantów, gdy w gruncie rze➭8 czy popieraj¹ jego politykê.

u Mimo jesiennej aury nowojorczycy bawi¹ siê œwi¹tecznie

Warto ¿yæ odwa¿nie Z Bartkiem Prokopowiczem, re¿yserem filmu „Chemia“, rozmawia Katarzyna Zió³kowska Skoñczy³ siê przedpremierowy pokaz filmu „Chemia”, zorganizowany przez Teatr Polski US w kameralnym kinie Videology na Brooklynie. „Chemia” to jeden z najbardziej dyskutowanych filmów 50. Festiwalu Filmowego w Karlowych Warach, inspirowany histori¹ z ¿ycia re¿ysera. To opowieœæ o niezwyk³ej mi³oœci dwojga m³odych ludzi, których ¿ycie wystawia na najwiêksz¹ próbê. Jest w nim wszystko – zaskoczenie, magnetyzm, doza prawdy, szaleñstwo, strach, dojrzewanie, poszukiwanie w³asnej to¿samoœci. To film, który ka¿e siê wyciszyæ zanim padn¹ pierwsze pytania, zanim rozpocznie siê dialog pomiêdzy re¿yserem, scenarzyst¹ i widowni¹. To film o tym, ¿e trzeba kochaæ tak, jakby jutra mia³o nie byæ.

u Bartek Prokopowicz – „Chemia“, to film z chorob¹ w tle.

– Katarzyna Zió³kowska: – Czy warto byæ w ¿yciu odwa¿nym? Bartek Prokopowicz: – Odwaga jest gwarancj¹ rozwoju, a za odwag¹ id¹ konsekwencje tych odwa¿nych czynów. Pracuj¹c nad „Chemi¹” wiedzia³em, ¿e reakcje mog¹ byæ ró¿ne. Oprócz tego, ¿e film siê podoba³ i by³ odbierany emocjonalnie i pozytywnie, nie zabrak³o reakcji i opinii

negatywnych. Nie zabrak³o krytyki najczêœciej od anonimowych ludzi, czyli tak zwanej hejterki. Tak, warto ¿yæ odwa¿nie. – Dlaczego akurat tytu³ „Chemia”, bo chemia, która leczy i wyniszcza w przypadku samego raka, ale te¿ chemia/uczucie miêdzy dwojgiem ludzi? – W³aœnie odpowiedzia³aœ na pytanie (œmiech). – Nie myœleliœcie jednak o innym tytule? L¿ejszym, ³atwiejszym, przyjmniejszym? – By³y pomys³y, g³ównie dystrybutorów, ¿eby tytu³ by³ bardziej chwytliwy, mówi³ o mi³oœci i uczuciu. Najwa¿niejsze by³o jednak uchwycenie tego s³owa chemia, opowiedzenie o tym, ¿e z jednej strony chemia jako sposób leczenia, ale tak¿e chemioterapia jako narzêdzie dosyæ têpe, które leczy i pomaga, ale równie¿ bardzo wyniszcza organizm. Magda chcia³a, ¿eby zrobiæ film, który wyci¹gnie osoby chore na raka, przywróci je do mainstreamu. Z drugiej strony chemia uczucia, tego, co jest miêdzy ludŸmi, co siê dzieje z mózgiem w momencie zakochania siê. ➭ 10–11


2

KURIER PLUS 2 STYCZNIA 2016

www.kurierplus.com


3

KURIER PLUS 2 STYCZNIA 2016

www.kurierplus.com

SANKTUARIUM ŒW. O. PIO NA MANHATTANIE

Od redakcji Od Henryka Malechy, jednego z twórców niezapomnianego Studenckiego Teatru Satyryków i przyjaciela naszej redakcji, dostaliœmy modlitwê przypisywan¹ œw. Tomaszowi z Akwinu. Nie uda³o nam siê potwierdziæ jej autorstwa, ale wyda³a nam siê na tyle celna, ¿e postanowiliœmy siê ni¹ podzieliæ z naszymi czytelnikami. Dedykujemy j¹ nam wszystkim na Nowy Rok.

Modlitwa Panie Bo¿e, Ty wiesz lepiej ni¿ ja, ¿e siê starzejê i pewnego dnia bêdê stary. Zachowaj mnie od zgubnego mniemania, ¿e muszê coœ powiedzieæ na ka¿dy temat, przy ka¿dej okazji. – Odbierz mi chêæ prostowania ka¿demu jego œcie¿ek – Uczyñ mnie powa¿nym, ale nie ponurym – Czynnym, ale nie narzucaj¹cym siê Szkoda mi nie spo¿ytkowaæ du¿ych zasobów rozs¹dku i doœwiadczenia jakie posiadam, ale... Ty Panie wiesz, ¿e chcia³bym do koñca zachowaæ paru przyjació³ – Wyzwól mój umys³ od niekoñcz¹cego siê brniêcia w szczegó³y i daj mi skrzyd³a, ¿ebym w lot przechodzi³ do rzeczy – Zamknij mi usta w przedmiocie mych cierpieñ i niedomagañ, w miarê jak ich przybywa, a chêæ ich wyliczania staje siê z up³ywem lat coraz s³odsza – Bo¿e, nie proszê o ³askê rozkoszowania siê opowieœciami o cudzym cierpieniu, ale daj mi cierpliwoœæ wys³uchania ich – Nie œmiem Ciê prosiæ o lepsz¹ pamiêæ, lecz proszê Ciê o wielk¹ pokorê i mniej niezachwianej pewnoœci, gdy inni myœl¹ inaczej ni¿ ja. – U¿ycz mi chwalebnego poczucia, ¿e czasami mogê siê myliæ. – Zachowaj mnie mi³ym i ¿yczliwym dla ludzi, choæ z niektórymi z nich naprawdê trudno wytrzymaæ. Nie chcê byæ œwiêtym, ale zgryŸliwi starcy to jedno ze szczytowych osi¹gniêæ szatana. – Daj mi zdolnoœæ dostrzegania dobrych cech w niedoskona³ych istotach ludzkich. – Wys³uchaj mnie Panie. Amen. œw. Tomasz z Akwinu

Z dziennika w tygodnik Wydawca „Nowego Dziennika”, polonijnej gazety za³o¿onej w 1971 roku w Stanach Zjednoczonych, poinformowa³ o likwidacji codziennego wydania dziennika. Od po³owy stycznia 2016 tytu³ ma siê ukazywaæ jako tygodnik. Jak wyjaœnia wydawca powodem likwidacji codziennego wydania gazety jest chêæ „przystosowania siê do przeobra¿eñ jakie nastêpuj¹ w œwiecie mediów”. W artykule opublikowanym na pierwszej stronie noworocznego wydania gazety czytamy równie¿, ¿e „przekazywanie bie¿¹cych informacji z Polski, Stanów Zjednoczonych i ze œwiata od d³u¿szego ju¿ czasu odgrywa³o w codziennych wydaniach „Nowego Dziennika” rolê drugorzêdn¹”. Gazeta codzienna, zamieniona na tygodnik ma – jak obiecuje wydawca – w wiêkszym stopniu skupiaæ siê na sprawach Polonii i ¿yciu imigrantów. Wydawany od 1971 roku „Nowy Dziennik” od lat zmniejsza³ nak³ad, traci³ te¿ wp³ywy z reklam. W czerwcu 2011 roku gazeta przesz³a NEW YORK • PENNSYLVANIA • CONNECTICUT • NEW JERSEY • MASSACHUSETTS

KURIER P L U S

P O L I S H

W E E K L Y

M A G A Z I N E

redaktor naczelny

Zofia Doktorowicz-K³opotowska

sekretarz redakcji

Anna Romanowska

z r¹k jej za³o¿ycieli do nowego w³aœciciela, spó³ki Outwater Media Group, której udzia³owcami s¹: Leszek Sadowski, Bartek Sadowski i Edward Nowakowski. W lipcu 2011 roku redakcja gazety, maj¹ca przez lata w³asny budynek w centrum Manhattanu, zosta³a przeniesiona do Garfield, niewielkiej miejscowoœci w stanie New Jersey. W ci¹gu nastêpnych lat odesz³o z niej lub zosta³o zwolnionych wielu jej d³ugoletnich dziennikarzy, w przesz³oœci tworz¹cych tytu³. Utrzymanie ³¹cznoœci z Polakami mieszkaj¹cymi w Nowym Jorku mia³a zapewniæ redakcji obecnoœæ korespondenta na Greenpoincie i otwarcie nowego oddzia³u na Ridgewood. Biuro w tej dzielnicy nie przetrwa³o jednak d³ugo, wkrótce zosta³o zamkniête. Systematycznie zmniejsza³a siê równie¿ objêtoœæ gazety. Teraz wydawcy „Nowego Dziennika” maj¹ nadziejê, ¿e bêd¹ w stanie utrzymaæ na rynku tytu³ jako tygodnik. Jego pierwsze wydanie ma siê ukazaæ w czwartek 14 stycznia 2016 r.

ZK, TB sta³a wspó³praca

Izabela Barry, Andrzej Józef D¹browski, Agata Galanis, Halina Jensen, Czes³aw Karkowski, Krzysztof K³opotowski, Bo¿ena Konkiel, Weronika Kwiatkowska, Katarzyna Zió³kowska

korespondenci z Polski

Jan Ró¿y³³o, Eryk Promieñski

ZAPRASZA 23 stycznia (sobota) o godz. 6:30 wieczorem NA MSZÊ ŒWIÊT¥, W J. POLSKIM ZA WSTAWIENNICTWEM ŒW. O. PIO ADRES SANKTUARIUM: St. John the Baptist Church 210 W 31st St New York, NY 10001 (miêdzy 7 a 8 Avenue) Subway: PENN STATION

Noworoczny koncert i kolêdy Zwi¹zek Œpiewaków Polskich w Ameryce, Okrêg 7 zaprasza Poloniê na

NOWOROCZNY KONCERT i wspólne œpiewanie kolêd

w niedzielê 10 STYCZNIA 2016 o 3 po po³udniu do koœcio³a œw. Alojzego, 382 Onderdonk Ave, Ridgewood, NY 11385. W koncercie wezm¹ udzia³ chóry: z Connecticut, Nowego Jorku, Pennsylvanii i New Jersey: Chopin, Jutrzenka, Hejna³, Ogiñski, Aria, Marcela Kochañska-Sembrich, Polonia-Paderewski. Po wiêcej informacji proszê dzwoniæ: 347-446-1183 Katarzyna

Doroczny Koncert Kolêd chóru „Jutrzenka“ w koœciele "Our Lady of Czestochowa"/"St. Casimir" 183 25th Street, po³udniowy Brooklyn, NY 11232 dnia 3 stycznia 2016 roku Msza Œwiêta o godzinie 11am, po Mszy koncert, w którym wyst¹pi rownie¿ zespo³ goœci „Totus Tous“ Po koncercie gor¹cy posi³ek ($ 45) w sali pod szko³¹ Serdecznie zapraszamy

Wystawa Spectrum 2015 Przez ostatnie 15 lat, corocznie odbywaj¹ siê w Kolbuszowej na Podkarpaciu miêdzynarodowe plenery malarsko-rzeŸbiarskie. Podczas tegorocznego artyœci przygotowali po jednej pracy na wspóln¹ wystawê w Nowym Jorku. W ten sposób powsta³a ekspozycja w kawiarni Starbucks pt. „Spectrum 2015” obejmujaca 20 prac, g³ównie na papierze, ale te¿ jest p³askorzeŸba i obrazy na p³ótnie. Wystawiaj¹: Anna Baran, Wojciech Baran, Józefa Czachor, Katarzyna Cesarz, Wojciech Trzyna, Eugeniusz Geno Ma³kowski, Klaudia Potapow, Eugeniush Potapow, Wies³awa TomasikKruszewska, Zenon Kruszewski, Rena Wota Cywicka, Aleksander Majerski, Leszek Kuchniak, Edward Kociañski, Maksymilian Starzec, Henryk Lasko, Marcin Lubera, Maria Fuks, Jolanta Kuszaj i Aleksander Grzybek. „Spec-

fotografia

Zosia ¯eleska-Bobrowski

sk³ad komputerowy Marek Rygielski

wydawcy

John Tapper Zofia Doktorowicz-K³opotowska Adam Mattauszek

trum 2015” jest 110 wystaw¹ w tej otwartej w 2007 roku kawiarni Starbucks i potrwa do 11 stycznia 2016 r. STARBUCKS, 910 Manhattan Ave, Brooklyn, New York, tel. 718.609.0467 Kuratorzy wystawy: Maksymilian Starzec i Janusz Skowron

Kurier Plus, Inc. Adres: 145 Java Street Brooklyn, NY 11222

Tel: (718) 389-3018 (718) 389-0134 Fax: (718) 389-3140 E-mail: kurier@kurierplus.com Internet: http://www.kurierplus.com Redakcja nie odpowiada za treœæ og³oszeñ.


4

KURIER PLUS 2 STYCZNIA 2016

www.kurierplus.com

Na drogach Prawdy Bo¿ej

Za jak¹ gwiazd¹ idziesz? Bracia: Przecie¿ s³yszeliœcie o udzieleniu przez Boga ³aski danej mi dla was, ¿e mianowicie przez objawienie oznajmioKS. RYSZARD KOPER na mi zosta³a ta tajemnica. Nie by³a ona oznajmiona synom ludzkim w poprzednich pokoleniach, tak jak teraz zosta³a objawiona przez Ducha œwiêtym Jego aposto³om i prorokom, to znaczy, ¿e poganie ju¿ s¹ wspó³dziedzicami i wspó³cz³onkami Cia³a, i wspó³uczestnikami obietnicy w Chrystusie Jezusie przez Ewangeliê. Ef 3,2- 3a. 5-6

T

rzej królowie zwani magami lub mêdrcami spogl¹dali w rozgwie¿d¿one niebo, które swym piêknem i ogromem sk³ania cz³owieka do pokornego pochylenia g³owy przed Stwórc¹ tego piêkna. Mêdrcy wczytuj¹c siê w „bibliê” natury dostrzegli znak, który sta³ siê impulsem wyruszenia w dalek¹ podró¿, u kresu której pytali: „Gdzie jest nowo narodzony król ¿ydowski? Ujrzeliœmy bowiem Jego gwiazdê na Wschodzie i przybyliœmy oddaæ Mu pok³on”. Odpowiedzi¹ na to pytanie by³o ponowne ukazanie siê gwiazdy nad Betlejem, która doprowadzi³a ich do stajenki: „Weszli do domu i zobaczyli Dzieciê z Matk¹ Jego, Maryj¹; upadli na twarz i oddali Mu pok³on. I otworzywszy swe skarby, ofiarowali Mu dary: z³oto, kadzid³o i mirrê”.

Œ

w. Jan Pawe³ II w Liœcie do dzieci „Tra pochi giorno” pisa³: „W okresie Bo¿ego Narodzenia stajenka betlejemska ze ¿³óbkiem Dzieci¹tka zajmuje centralne miejsce w Koœciele. I wszyscy do niej spiesz¹ w duchowej pielgrzymce, tak jak pasterze w Noc Narodzenia. Potem trzej Mêdrcy przybywaj¹ z dalekiego Wschodu, id¹c za œwiat³em gwiazdy, która im pokaza³a miejsce, gdzie z³o¿ony by³ Odkupiciel œwiata. Wy te¿ w tym czasie d¹¿ycie do tych stajenek, aby wpatrywaæ siê w Dzieciê po³o¿one na sianie, ¿eby wpatrywaæ siê w Jego Matkê oraz w œwiêtego Józefa, który by³ na ziemi opiekunem Odkupiciela (…). Jeœli dzisiaj piszê o tym wszystkim do was, drogie dzieci, to czyniê to dlatego, ¿e i ja sam by³em przed wielu laty takim samym dzieckiem jak wy. Równie¿ i ja prze¿ywa³em wówczas radoœæ Bo¿ego Narodzenia tak jak wy, a kiedy zajaœnia³a gwiazda betlejemska, spieszy³em siê do stajenki razem z moimi rówieœnikami, a¿eby prze¿yæ na nowo to, co wydarzy³o siê 2000 lat temu w Palestynie (…). Oto stan¹³ wœród nas, jako nowo narodzone Dzieciê, Syn Bo¿ego upodobania. A wokó³ Niego dzieci wszystkich narodów ziemi odczuwaj¹ na sobie mi³uj¹cy wzrok Ojca niebieskiego i raduj¹ siê, ¿e je mi³uje. Cz³owiek nie mo¿e ¿yæ bez mi³oœci. Jest wezwany do mi³oœci Boga i bliŸniego, ale ¿eby prawdziwie mi³owaæ, potrzebna jest mu ta pewnoœæ, ¿e Bóg go mi³uje”.

S

zczêœliwi ci, którzy wpatruj¹c siê w rozgwie¿d¿one niebo odnajd¹ duchow¹ gwiazdê, która zaprowadzi ich do miejsca, gdzie narodzi³a siê Mi³oœæ. Na tym niebie s¹ tak¿e fa³szywe gwiazdy, które prowadz¹ do miejsca, gdzie rodzi siê nienawiœæ, obiecuj¹ca raj na ziemi. Tak¹ fa³szyw¹ gwiazdê dostrzeg³ jeden z przywódców rewolucji bolszewickiej, o którym polski poeta W³a-

u Podró¿ Magów, James Tissot. dys³aw Broniewski w wierszu „S³owo o Stalinie” pisa³: „Któ¿, jak On, przez / dziesi¹tki lat / wiód³ ludzkoœæ na krañce dziejów?/ Jego imiê – walcz¹cy œwiat: /nadzieja./ Rewolucjo! – któ¿ wiatr powstrzyma, / kto ziemiê zawróci w biegu? / Rewolucjo, tablice praw Rzym / obalamy od Chin po Biegun! / Rewolucjo! / siedemdziesi¹t lat / Stalinowych powiewa nad œwiatem. / I rodzi siê nowy œwiat, / œwiat stary pêka jak atom”. Ten nowy œwiat mia³ byæ rajem na ziemi, a jak wiemy sta³ siê piek³em na ziemi. Symbolem wskazuj¹cym kierunek do tego raju sta³y siê czerwone gwiazdy na kremlowskich basztach w Moskwie. Umieszczono je tam za czasów dyktatury Stalina. Pierwsz¹ z nich zainstalowano w roku 1934. Czerwona gwiazda wesz³a do kanonu symboli rewolucyjnych. U¿ywali jej tak¿e rewolucjoniœci hiszpañscy w czasie wojny domowej.

W

yznawcom tej gwiazdy w wielu miejscach na œwiecie, podobnie jak w Hiszpanii nie by³o po drodze z pielgrzymami do gwiazdy Betlejemskiej. Co wiêcej, nie mog¹c jej dosiêgn¹æ, aby j¹ zgasiæ w brutalny sposób mordowali tych, którzy szli za gwiazd¹ Mi³oœci. Tak jak to czyni³ król Herod i wszyscy Herodowie swoich epok, ³¹cznie z Herodami dzisiejszych czasów. W listopadzie 2015 roku wszed³ na ekrany film oparty na autentycznych faktach pt. „Zakazany Bóg”. Mówi on o przeœladowaniach chrzeœcijan jakie mia³y miejsce w roku 1936 w Hiszpanii. W latach trzydziestych w Hiszpanii rewolucjoniœci zamordowali blisko 8000 duchownych i kilka tysiêcy œwieckich wyznawców Chrystusa. Zniszczono oko³o 2000 koœcio³ów, dochodzi³o do profanacji Najœwiêtszego Sakramentu i relikwii œwiêtych. Lewicowy historyk Hugh Thomas napisa³ po latach: „Nigdy w historii Europy, a mo¿e nawet i œwiata, nie widziano takiego ucieleœnienia nienawiœci do religii i jej wyznawców”. Inny historyk, w m³odoœci komunista i zwolennik rewolucji Pio Moa, nazywa te przeœladowania rzezi¹ i twierdzi, ¿e by³ to czas „najwiêkszych przeœladowañ religijnych w historii, przewy¿szaj¹cy skal¹ przeœladowania chrzeœcijan z czasów rzymskich i zbrodnie na katolikach podczas rewolucji we Francji”. Front Ludowy otwarcie nawo³ywa³ do powtórzenia w Hiszpanii „osi¹gniêæ” rewolucji bolszewickiej. Zaœ jedna z komunistycznych pos³anek powiedzia³a: „Chcemy rewolucji, ale rosyjska rewolu-

cja nie mo¿e s³u¿yæ nam za model dlatego, ¿e u nas musi wybuchn¹æ ogromnym p³omieniem po¿ar, który dostrzeg¹ na ca³ym œwiecie. Kraj musz¹ zalaæ fale krwi, która zabarwi morze czerwieni¹”.

K

rwi¹ sp³ynê³o niewielkie miasteczko Barbastro, 250 km od Barcelony, a w szczególnie klasztor klaretynów, w którym zamieszkiwa³o oko³o 70 zakonników. M³odych kleryków postawiono przed wyborem: tortury i œmieræ, albo zaparcie siê wiary. Nikt nie wypar³ siê Chrystusa. Doœwiadczaj¹c okrutnych tortur i staj¹c w obliczu œmierci ci m³odzi ludzie zostawili piêkne œwiadectwa wiary. Jeden z nich Faustino Perez po egzekucji pierwszej grupy pisa³: „Szeœcioro z naszych przyjació³ jest ju¿ Mêczennikami. Mamy nadziejê równie¿ staæ siê nimi nied³ugo, ale zanim to nast¹pi, chcemy oœwiadczyæ, ¿e umieramy, wybaczaj¹c tym, którzy odbieraj¹ nam ¿ycie”. Inny kleryk, Juan Sánchez Munárriz napisa³: „Z sercem przepe³nionym radoœci¹ czekam ufny kulminacyjnego momentu mojego ¿ycia – mêczeñstwa, które ofiarowujê za zbawienie biednych konaj¹cych, którzy musz¹ wydaæ ostatnie tchnienie w dniu, w którym ja przelejê swoj¹ krew, by pozostaæ wiernym i lojalnym wobec Boskiego przywódcy Jezusa Chrystusa. Przebaczam z ca³ego serca wszystkim tym, którzy dobrowolnie lub niedobrowolnie mnie obrazili. Umieram radosny. Do zobaczenia w niebie!”. I jeszcze jedno œwiadectwo: „Dzieñ 12. Spêdzamy go w pobo¿nym milczeniu, przygotowuj¹c siê, ¿eby jutro umrzeæ. W sali daje siê s³yszeæ tylko œwiêty szept modlitw, œwiadka naszego niepokoju. Jeœli rozmawiamy, to ¿eby dodaæ sobie otuchy do mêczeñskiej œmierci. Jeœli siê modlimy, to o przebaczenie dla naszych wrogów. Wybaw ich, Panie, bo nie wiedz¹, co czyni¹!”. Te piêkne œwiadectwa wiary mówi¹, ¿e mo¿na zabiæ cz³owieka, ale nie mo¿na zgasiæ w nim blasku betlejemskiej gwiazdy, blasku Mi³oœci. Do tej gwiazdy nale¿y teraŸniejszoœæ i wiecznoœæ. Ci, którzy id¹ za fa³szywymi gwiazdami, kiedyœ musz¹ siê zmierzyæ z blaskiem betlejemskiej Gwiazdy, która nigdy nie gaœnie.

W

wizji prorockiej Izajasz widzia³ radoœæ, jak¹ przyniesie œwiat³o tej gwiazdy: „Powstañ, œwieæ, Jeruzalem, bo przysz³o twe œwiat³o i chwa³a Pana rozb³yska nad tob¹. Bo oto ciemnoœæ okrywa ziemiê i gê-

sty mrok spowija ludy, a ponad tob¹ jaœnieje Pan i Jego chwa³a jawi siê nad tob¹. I pójd¹ narody do twojego œwiat³a, królowie do blasku twojego wschodu. Podnieœ oczy woko³o i popatrz: Ci wszyscy zebrani zd¹¿aj¹ do ciebie”. Wœród tych królów ziemi s¹ trzej królowie, których dzisiaj, w uroczystoœæ Objawienia Pañskiego wspominamy. Œw. Pawe³ w Liœcie do Efezjan pisze, to œwiat³o, które ogarnê³o Mêdrców ze Wschodu i nas ogarnia jest wielk¹ ³ask¹ Bo¿¹: „Bracia: Przecie¿ s³yszeliœcie o udzieleniu przez Boga ³aski danej mi dla was, ¿e mianowicie przez objawienie oznajmiona mi zosta³a ta tajemnica”. W pod¹¿aniu za gwiazd¹ Betlejemsk¹ niech nam towarzyszy modlitwa: „Bo¿e, Ty w dniu dzisiejszym za przewodem gwiazdy objawi³eœ Jednorodzonego Syna swojego poganom, spraw ³askawie, abyœmy poznawszy Ciê ju¿ przez wiarê, zostali doprowadzeni do ogl¹dania twarz¹ w twarz blasku Twojego majestatu”. ❍

Pierwsza sobota miesi¹ca 2 stycznia 17:30 Nabo¿eñstwo I Soboty Miesi¹ca wynagradzaj¹ce Niepokalanemu Sercu Marii Zniewagi przeciw Jej Niepokalanemu Poczêciu. Dolny koœció³ Œw. St. Kostki, Greenpoint, III Zakon Œw. Franciszka; info: brat Antoni 718 389 7785

Katolicki Klub Dyskusyjny Klub Dyskusyjny im.Œw. Jana Paw³a II zaprasza w niedzielê 10-go stycznia 2016r. do uczestnictwa we Mszy œw. i klubowym spotkaniu op³atkowym. Mo¿na przynieœæ ulubion¹ potrawê, aby dziel¹c siê chlebem, dobrym s³owem, œpiewem kolêd radoœnie prze¿ywaæ obecnoœæ Jezusa poœród nas. SpowiedŸ o godz. 2.30 ppo³. Msza œw. o godz. 3.00 ppo³. Spotkanie o godz. 4.00 ppo³. Koœció³ œw. Stanis³awa B.i M. - 101 E 7 Street – Manhattan, pomiêdzy 1 Ave i Ave A. Dojazd metrem “6” do Astor Place lub metrem “F” do 2-ej Ave. inf. tel. 347 225 4860


5

KURIER PLUS 2 STYCZNIA 2016

www.kurierplus.com

Bój o media w Polsce

u El¿bieta Kruk,Marek Suski i Maciej Ma³ecki podczas posiedzenia komisji kultury i œrodków przekazu.

Prawo i Sprawiedliwoœæ przejmuje media publiczne jawnie i bez wstydu. W kampanii wyborczej do Sejmu partia obieca³a wyborcom przekszta³cenie Telewizji Polskiej oraz Polskiego Radia w narodowe instytucje kultury zamiast obecnego statusu spó³ek prawa handlowego, które musz¹ uganiaæ siê za zyskiem z reklam. Media te maj¹ s³u¿yæ edukacji, informacj i dobrej rozrywce. Nawet jeœli spadnie im ogl¹dalnoœæ, to bêd¹ wykonywaæ misjê kulturalno-oœwiatow¹. Tak szeroka reforma wymaga czasu i wielu uzgodnieñ, m. in. z Uni¹ Europejsk¹. A to dlatego, ¿e ma zostaæ wprowadzony pewien rodzaj podatku, jako powszechna op³ata audiowizualna w miejsce obowi¹zuj¹cego teraz abonamentu, który p³aci tylko u³amek telewidowni. Trzeba te¿ uzyskaæ coœ w rodzaju odstêpnego od mediów prywatnych, bo zwiêksz¹ im siê przychody z reklam, z których zrezygnuj¹ media narodowe. Tak¹ du¿¹ reformê uda siê wprowadziæ dopiero w marcu. Tymczasem media publiczne obsadzone przez sympatyków i nominatów poprzedniej w³adzy staraj¹ siê masakrowaæ rz¹d PiS by doprowadziæ do przyspieszonych wyborów. Maj¹ nadziejê, ¿e PiS przegra³by je dziêki zmasowanej propagandzie antyrz¹dowej nie tylko mediów publicznych ale równie¿ prywatnych, jak os³awione TVN czy niezawodna w napaœciach Gazeta Wyborcza. PiS nie mo¿e czekaæ jeszcze trzech miesiêcy do czasu wprowadzenia pe³nej reformy, poniewa¿ ryzykuje utratê sympatii wielu swoich zwolenników pod wp³y-

wem wrogiej propagandy. Dlatego w Sejmie zosta³ z³o¿ony projekt tzw. ma³ej nowelizacji ustawy medialnej, która pozwoli wymieniæ kierownictwo Telewizji Polskiej i Polskiego Radia ju¿ na pocz¹tku stycznia. W momencie pisania korespondencji na Wiejskiej skoñczy³a siê burzliwa debata. Ostatecznie projekt natychmiastowego przejêcia mediów publicznych zosta³ uchwalony przez wiêkszoœæ parlamentarn¹ PiS i pewnych pos³ów Kukiza. Od 1 stycznia Telewizja Polska i Polskie Radio znajdzie siê pod kontrol¹ Prawa i Sprawiedliwoœci. Odsuniêta od w³adzy Platforma Obywatelska przywdzia³a szaty obroñczyni wolnoœci s³owa i demokracji, rzekomo zagro¿onej przez PiS. Zarzuca ona partii Kaczyñskiego, ¿e owa ma³a nowelizacja poddaje media pod bezpoœredni¹ kontrolê rz¹du, a to oznacza powrót do PRL. Jest to tylko czêœciowa prawda. Rzeczywiœcie media publiczne staj¹ siê zale¿ne bezpoœrednio od rz¹du PiS. Natomiast za rz¹dów Platformy ta zale¿noœæ by³a poœrednia, lecz równie silna, albo silniejsza. Odbywa³a siê za poœrednictwem Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, gdzie wiêkszoœæ wp³ywów mieli nominaci Platformy Obywatelskiej. Jest te¿ pewna zasadnicza ró¿nica w porównaniu z PRL. Otó¿ w Polsce Ludowej ca³y przekaz medialny by³ pod kontrol¹ w³adz komunistycznych. Natomiast w III Rzeczpospolitej ci¹gle panuje wolnoœæ s³owa. S¹ tak¿e media prywatne krytyczne wobec PiS. Jest internet, gdzie ka¿dy pisze co chce, rzecz nie do pomyœlenia w PRL. Przejêcie mediów publicznych

Bóg na drogach naszej codziennoœci Rok C

Najnowsza ksi¹¿ka ks. Ryszarda Kopera: „Bóg na drogach naszej codziennoœci. Rok C” + p³yta MP3 z pe³n¹ wersj¹ tekstu. Do nabycia: Autor: tel. 347 876 3738 / Doma Travel Maspeth: 61-65 56th Road Maspeth NY / Polonia Book Store: 882 Manhattan Ave. Greenpoint NY / Sklep „Syrena”: 61-01 56 Road Maspeth NY / Polamer: 64-02 Flushing Ave. Maspeth NY / Jagoda- Pol Service, 738 4th Ave, Brooklyn, NY. / Marzena Travel Agency, 59-13 12th Ave Brooklyn, NY.

przez PiS – paradoksalnie s³u¿y wolnoœci s³owa, poniewa¿ poszerza zakres ideowy ca³oœci przekazu medialnego, jaki trafia do masowej publicznoœci. Pogl¹dy i informacje wypchniête przez PO na margines lub w ogóle st³umione, znajd¹ siê w g³ównym nurcie. Bêd¹ konkurowaæ z innymi lub wrêcz przeciwnymi pogl¹dami. Poszerza siê wiêc znacznie swoboda debaty publicznej. Kiedy w katastrofie smoleñskiej zgin¹³ prezydent Lech Kaczyñski pad³a przeszkoda w przejêciu kontroli nad mediami publicznymi przez Platformê. Prezydent

Bronis³aw Komorowski mianowa³ swoich ludzi do KRRiT, ci mianowali rady nadzorcze a te z kolei nowe zarz¹dy mediów publicznych. Z mediów tych zostali usuniêci dziennikarze krytyczni wobec PO za jednym wyj¹tkiem Jana Pospieszalskiego; jego program w TVP uda³o siê obroniæ tylko dziêki wielkiej akcji spo³ecznej. Powsta³ „drugi obieg” medialny niemal jak za komuny. Natomiast TVP i Polskie Radio prowadzi³y propagandê rz¹dow¹, która sta³a siê wrêcz nachalna w ostatnich wyborach prezydenckich i parlamentarnych. Wygarnê³a to pos³om Platformy pos³anka PiS, dziennikarka Joanna Lichocka, w p³omiennym przemówieniu w œrodê. „Wstydu nie macie!” wo³a³a na sejmowej sali wyliczaj¹c nazwiska dziennikarzy usuniêtych z pracy. To wo³anie „wstydu nie macie” stanowi podsumowanie ob³udy, jak¹ ujawniaj¹ rzekomi obroñcy wolnoœci i demokracji w boju o media publiczne. Zostaje jednak do rozpatrzenia, czy wstyd bêdzie mia³o PiS. Czy Telewizja Polska oraz Polskie Radio stan¹ siê tub¹ rz¹dowej propagandy, czy raczej rzetelnymi przekaŸnikami wartoœciowych treœci? Czy reforma mediów publicznych zatrzyma siê na wymianie ich w³adz i dziennikarzy na przychylnych partii u w³adzy, czy te¿ mo¿e rzeczywiœcie zostan¹ utworzone niezale¿ne, dobrej jakoœci media narodowe? Uchwalenie ma³ej nowelizacji ustawy medialnej nie koñczy boju o media, a przeciwnie, nasila. Nieuchronne masowe zwolnienia z pracy w TVP i PR wywo³aj¹ protesty w kraju i za granic¹ przeciw przeœladowaniu dziennikarzy. Zabrak³o takich protestów fa³szywych przyjació³ wolnoœci s³owa, kiedy trwa³a wielka czystka w mediach w roku 2010. To teraz niech sobie wrzeszcz¹.

Jan Ró¿y³³o

Wielu z nas nie myœli o jutrze, wydaje nam siê, ¿e na wszystko mamy jeszcze czas. Dopiero w momencie choroby lub zbli¿aj¹cej siê œmierci – otwieraj¹ nam siê oczy, niestety, wtedy jest ju¿ za póŸno. NIE POZWÓL, aby Twój maj¹tek przej¹³ dom starców, by Twoi najbli¿si byli pozbawieni spadku. NIE DOPUŒÆ, aby Twoje niepe³nosprawne dziecko straci³o œwiadczenia socjalne.

PORADY W ZAKRESIE v TESTAMENTY v TRUSTS v HOME CARE MEDICAID v NURSING HOME MEDICAID v POWER OF ATTORNEY v HEALTH CARE PROXY v PRAWO SPADKOWE v NIERUCHOMOŒCI MASZ PYTANIA? W¥TPLIWOŒCI? ZADZWOÑ. CHÊTNIE UDZIELÊ PORADY: tel. (718) 349-2300 (212) 470-2154 fax: (718) 349-2332 Adres biur:

188 Eckford Street, Brooklyn, NY

65 Broadway, 7th floor, New York, NY


6

KURIER PLUS 2 STYCZNIA 2016

www.kurierplus.com

Nowe miejsce na mapie kulturowej Polonii O programie studiów polskich, wspó³pracy z Poloni¹ z okolic Buffalo i o tym, dlaczego warto promowaæ polsk¹ kulturê i historiê z prof. Andrew Wisem, z Daemen College rozmawia Tomasz Pud³ocki.

Bardzo czêsto wydaje nam siê, ¿e uczelnie ¿yj¹ swoim ¿yciem, oderwanym od problemów zwyk³ych œmiertelników. Tymczasem to w³aœnie œrodowisko, w którym funkcjonuj¹ tworzy atmosferê miejsca i poœrednio wp³ywa na ich ofertê edukacyjn¹ – pod warunkiem, ¿e strony s¹ otwarte na siebie. – Tomasz Pud³ocki: Od kilku lat dziêki Pana staraniom Daemen College w Amherst sta³ siê wa¿nym miejscem ró¿nych inicjatyw polonijnych w okolicach Buffalo. Dlaczego przyk³ada Pan wagê do Polski i polskiej historii na uczelni, która nie ma d³ugiej tradycji studiów polskich? Andrew Wise: Chocia¿ nasza uczelnia, Daemen College, nie mia³a programu studiów polskich do niedawna (2012), by³o bardzo du¿e zainteresowanie instytucjonalne w rozszerzeniu oferty kursów dla studentów i uczynienia jej bardziej globalnej. W szczególnoœci moja katedra – the Department of History & Political Science – od lat promuje ideê studiów z szerszym uwzglêdnieniem historii powszechnej i wspó³czesnych zagadnieñ miêdzynarodowych. A przecie¿ Polska nie raz okazywa³a siê „kluczem” do zrozumienia skomplikowanych procesów w przesz³oœci. Dlatego mocno zaanga¿owaliœmy siê w promowanie programów studiowania poza USA, które oferuje swoim studentom Daemen College. Dwa inne czynniki s¹ te¿ bardzo wa¿ne: Buffalo ma du¿¹ i aktywn¹ Poloniê, która jest bardzo pomocna w prowadzeniu programu studiów polskich, 2a po drugie nasi prze³o¿eni bardzo mocno bezpoœrednio zaanga¿owali siê w ideê stworzenia i rozwijania tej oferty. Szerokie wsparcie instytucjonalne ze strony uczelni i miejscowej Polonii by³o kluczowe przy staraniach o stypendium Fulbrighta i sprowadzenia wyk³adowcy z Polski, który wzmocni³by nasz¹ ofertê dla studentów. Dziêki temu uda³o siê sprowadziæ historyka z Uniwersytetu Jagielloñskiego, który pracuje z nami jako Fulbright Scholar-in-Residence w naszej katedrze. – Czy by³o Panu ³atwo rozpocz¹æ promocjê spraw polskich na uczelni? Przecie¿ z wykszta³cenia jest Pan specjalist¹ od spraw rosyjskich prze³omu XIX i XX wieku. Wiem, ¿e droga do spraw polskich ju¿ nie jest daleka, ale ma³o kto ni¹ pod¹¿a. To prawda. W ramach programu undergaduate na University of Missouri-Columbia, jak równie¿ graduate (na University of Virginia) skupi³em siê g³ównie na historii Rosji. Równoczeœnie jednak podczas studiów magisterskich zainteresowa³em

u Prof. A. Wise ze studentami w Wilanowie. siê Poloni¹ w Moskwie, zw³aszcza w okresie zmian spo³eczno-politycznych i rewolucji (1905–1917). Tak odkry³em dzia³alnoœæ Aleksandra Lednickiego, któremu poœwiêci³em czêœæ swoich publikacji i… przeszed³em w kierunku moich obecnych zainteresowañ nad histori¹ Polski. – We wrzeœniu tego roku w Daemen College odby³a siê wystawa dzie³ Nikifora. By³ Pan te¿ jednym z g³ównych organizatorów miêdzynarodowej konferencji „Œmieræ imperiów”, podczas której sprawy polskie te¿ by³y szeroko prezentowane. Jakie inne inicjatywy podejmuje Daemen College na rzecz promocji polskiej kultury i historii? – The Polish Studies Program sponsoruje wyk³ady ró¿nych specjalistów na szeroko pojête tematy polskie ka¿dego roku, podobnie jak organizacjê konferencji, wystaw, paneli dyskusyjnych na ró¿ne wa¿ne, wspó³czesne tematy. Mogê dodaæ, do tego co Pan powiedzia³, ¿e niedawno goœciliœmy profesor Ericê Lehrer (Concordia University), która mówi³a o dziedzictwie kultury ¿ydowskiej w Polsce na przyk³adzie krakowskiego Kazimierza. Moi koledzy z katedry – dr Aakriti Tandon i dr Jay Wendland – 16 listopada organizuj¹ „Roundtable on Russia’s War on Terror”. Panelistami bêd¹ dr Michael Slobodchikoff (Troy University) oraz nasz kolega z Polski, pracuj¹cy z nami, który ma omówiæ problem z punktu widzenia polskiej polityki zagranicznej. Dzieñ potem goœcimy Leonarda Szczêsnego, który opowiadaæ bêdzie o swoich prze¿yciach na Syberii i w nazistowskich Niemczech. Ju¿ planujemy nowe wydarzenia – nawet rok do przodu. – Wspomina³ Pan o programie polskim w ramach tzw. Polish Study Abroad. Móg³by Pan opowiedzieæ trochê wiêcej na temat tego pomys³u? – The Study Abroad Program w Polsce to jeden z najwa¿niejszych a równoczeœnie najbardziej ekscytuj¹cych czêœci Polish Studies w Daemen College. Od 2013 wysy³amy studentów na prze³omie czerwca i lipca na cztery tygodnie, by mieli okazjê poznawaæ polsk¹ historiê i kulturê w Polsce. Tak bêdzie i w 2016 r., kiedy nasi studenci ponownie bêd¹ mogli odwiedziæ Warszawê, Kraków, Przemyœl oraz Lwów na Ukrainie i s³uchaæ wyk³a-

dów tamtejszych specjalistów. W tym roku do programu do³¹czy³ nasz kolega, historyk sztuki Brian Hammer. On te¿ przejmie „dowodzenie” najbli¿szego lata. Studenci mog¹ w ten sposób zdobyæ a¿ 6 kredytów: 3 z historii (dziêki zajêciom z wyk³adowcami z Uniwersytetu Jagielloñskiego, g³ównie z Wydzia³u Historycznego, ale nie tylko) i 3 z tzw. Service Learning. W ramach drugiego komponentu pracuj¹ na ¿ydowskim cmentarzu w Przemyœlu. Dr S³awomir Józefowicz z Uniwersytetu Warszawskiego koordynuje nasz program w Warszawie, uzupe³niaj¹c tym samym ofertê z Krakowa, Przemyœla i Lwowa. Praca studentów na cmentarzu ¿ydowskim w Przemyœlu odbywa siê przy pomocy i wsparciu fundacji „Remembrance and Reconciliation, Inc.”, któr¹ kieruje profesor John Hartman – od lat wspó³pracuj¹cy z miejscowymi historykami i dzia³aczami. Profesor Hartman towarzyszy³ nam w Przemyœlu dwukrotnie w 2013 i 2014 r., pomagaj¹c w pracach i uzupe³niaj¹c ofertê wyk³adów dla studentów. – Na ile pomys³y realizowane w ramach Daemen College s¹ Pañstwa w³asn¹ inicjatyw¹, a na ile udaje siê Pañstwu realizowaæ je w ramach wspó³pracy z innymi uczelniami w obrêbie Buffalo? – Mamy du¿o szczêœcia je¿eli chodzi o instytucjonalne i indywidualne wsparcie w Buffalo. Przyk³adowo koledzy i kole¿anki, wchodz¹cy w sk³ad komitetu the Permanent Chair of Polish Culture w Canisius College, mocno nas wspieraj¹ przy organizacji i rozszerzaniu sieci kontaktów w Polsce. Z kolei w 2014 wspó³organizowali z nami panel o kryzysie na Ukrainie. Takich przyk³adów jest oczywiœcie du¿o wiêcej. – A jak reaguje miejscowa Polonia na Pañskie pomys³y. Wiem, ¿e by³ Pan ostatnio dwukrotnie odznaczany za swoje zaanga¿owanie na rzecz spraw polskich – to chyba mi³e, ale czy to wystarcza do realizacji podejmowanych wyzwañ? – Zdecydowanie ciesz¹ mnie przejawy uznania i mobilizuj¹ do dalszej pracy. Wiele instytucji, jak np. the Polish Arts Club of Buffalo, lokalne media, zw³aszcza „The Am-Pol Eagle”, jak równie¿ osoby indywidualne s¹ niezwykle pomocne, otwarte i chêtne do wsparcia programu studiów

polskich w ró¿ny sposób od wsparcia finansowego na reklamie idei koñcz¹c. Oczywiœcie finanse odgrywaj¹ wa¿n¹ rolê, zreszt¹ jak zawsze, przy tego typu projektach – bez nich trudno by³oby cokolwiek realizowaæ. Na szczêœcie mo¿emy liczyæ na ¿yczliwoœæ wspó³pracowników, np. otrzymaliœmy du¿e wsparcie finansowe od Collegiate Village, dziêki któremu realizujemy nasz program tej jesieni. – Nie jest jednak Panu trudno poruszaæ siê po œwiecie Polonii, b¹dŸ co b¹dŸ czêsto rozdrobnionym i sk³óconym. Nie ma Pan przecie¿ polskich korzeni, a to trochê mog³oby pomóc w rozró¿nianiu ró¿nych niuansów i spiêæ. – Ta ró¿norodnoœæ zainteresowañ Polonii powoduje, ¿e i nasz program jest bogaty i wieloaspektowy – nawet wzi¹wszy pod uwagê œwie¿e projekty: wystawa Nikifora, wyk³ady o Galicji, czy doskona³a prelekcja prof. R. Blobauma o Warszawie w czasie I wojny œwiatowej w czasie ostatniej konferencji. Dziêki temu wielu cz³onków Polonii uczêszcza na nasze wydarzenia – inni wybieraj¹ to, co im siê podoba z bogatej oferty. Oferta ta bowiem nie jest adresowana tylko do spo³ecznoœci akademickiej, ale i do wszystkich zainteresowanych. – Poza prac¹ na rzecz zbli¿enia miejscowej Polonii ze œwiatem uczelni wiem, ¿e i zawodowo zajmuje siê Pan histori¹ Polski. W 2016 r. ma wyjœæ Pana ksi¹¿ka o Feliksie Konecznym. Dlaczego zdecydowa³ siê pan na przypomnienie akurat tej postaci? – Jako historiozof (czy filozof historii) w okresie miêdzywojennym Koneczny rozwin¹³ wiele interesuj¹cych teorii zwi¹zanych z histori¹ powszechn¹ i jej badaniem. Jego pomys³y s¹ wci¹¿ omawiane i dyskutowane, dlatego Koneczny wci¹¿ ma wp³yw na to, co dzieje siê w teorii historii ale i politologii po dzieñ dzisiejszy. Moja ksi¹¿ka dotyczy w³aœnie dziedzictwa myœli Konecznego. Liczê, ¿e znajdzie ona uznanie czytelników. – Pozostaje mi ¿yczyæ Panu powodzenia w Pañskich zamierzeniach, a uwadze czytelników „Kuriera Plus” poleciæ nie tylko ksi¹¿kê, ale i inicjatywy polonijnego Buffalo. Dziêkujê bardzo za rozmowê. ❍


www.kurierplus.com

PiS idzie jak burza

Prezydent Andrzej Duda spêdzaj¹cy urlop w górach w Wiœle specjalnie przylecia³ helikopterem do Warszawy, ¿eby podpisaæ ustawê o Trybunale Konstytucyjnym, po czym wróci³ tym¿e helikopterem do Wis³y. Ustawê podpisa³ zaraz po jej uchwaleniu, w przekonaniu, ¿e b³yskawiczna decyzja podjêta miêdzy œwiêtami Bo¿ego Narodzenia a Nowym Rokiem uzdrowi sytuacjê w tej mierze. Na razie jednak nic na to nie wskazuje, bo protesty przeciw zmianom w Trybunale Konstytucyjnym wci¹¿ trwaj¹. Przeciwne s¹ im, nie tylko partie, które nie zdoby³y wiêkszoœci w wyborach parlamentarnych, czyli PO, PSL i Niezale¿na, ale i spora czêœæ prawników, nie wy³¹czaj¹c profesorów uczelni i konstytucjonalistów. Do protestów przy³¹czy³o siê równie¿ wielu internautów, którzy z³o¿yli petycjê do Senatu Uniwersytetu Jagielloñskiego, w której ¿¹daj¹ odebrania prezydentowi tytu³u doktora prawa. Podobne protesty sta³y siê udzia³em prawników z Uniwersytetu Warszawskiego. Prezydent jednak nie musi braæ ich pod uwagê, poniewa¿ ma za sob¹ zdecydowan¹ wiêkszoœæ Polaków, co wykazuj¹ wszystkie sonda¿e. Ponadto ³atwo mo¿e odparowywaæ zarzuty du¿ej czêœci œrodowisk prawniczych przypominaj¹c, ¿e nie podda³y siê one nigdy lustracji i s¹ zainteresowane utrzymaniem dotychczasowego stanu rzeczy. Z kolei przeciwnicy nowej uchwa³y o Trybunale Konstytucyjnym podkreœlaj¹, ¿e skoro jego sêdziów ma powo³ywaæ Sejm, to mo¿e to doprowadziæ w przysz³oœci do sytuacji, w której Trybuna³ bêdzie zdominowany przez sêdziów wybranych przez pos³ów rz¹dz¹cej partii. To z kolei mo¿e oznaczaæ, i¿ nie bêdzie on obiektywny i bêdzie popieraæ te ustawy i zmiany w konstytucji, które umo¿liwi¹ tej¿e partii rz¹dzenie wieloletnie i niczym nie ograniczone. Du¿a czêœæ owych œrodowisk prawniczych nie bêdzie zapewne zadowolona tak¿e ze zmian zapowiadanych przez ministra sprawiedliwoœci Zbigniewa Ziobrê. Otó¿ zamierza on ponownie scaliæ swoje stanowisko ze stanowiskiem prokuratora generalnego, oddzielone przez koalicjê PO-PSL. Niezale¿noœæ szefa prokuratury od rz¹du i ministerstwa sprawiedliwoœci mia³y byæ gwarancj¹, ¿e stanowisko to bêdzie podporz¹dkowane celom politycznym. PiS nie móg³ siê z tym pogodziæ i teraz chce jak najszybciej przywróciæ dawny stan rzeczy. Ministrem sprawiedliwoœci i prokuratorem generalnym w jednej osobie bêdzie wspomniany Zbigniew Ziobro. Przez jednych jest on postrzegany jako nieustraszony i nieugiêty wojownik z korupcj¹ i wszelkimi formami przestêpczoœci, przez drugich jako polityk kieruj¹cy siê w swej dzia³alnoœci przede wszystkim interesem w³asnej partii. Niemniej, skoro zapowiada wymianê tych prokuratorów, którzy nie chc¹ walczyæ z przestêpczoœci¹ i toleruj¹ zamiatanie spraw pod dywan i tych, którzy odpowiadaj¹ np. za sprawê Amber Gold albo sprawê SKOK Wo³omin, to trudno siê z nim nie

7

KURIER PLUS 2 STYCZNIA 2016

zgodziæ. Nie sposób te¿ nie przyklasn¹æ jego zapowiedzi, i¿ zamierza zaktywizowaæ sêdziów Trybuna³u Konstytucyjnego do bardziej wytê¿onej pracy, albowiem dotychczas dzia³aj¹ oni bardzo opieszale. Jako przyk³ad Ziobro poda³ niemiecki Trybuna³ Konstytucyjny, który w tym samym czasie rozpatrzy³ trzynaœcie razy wiêcej spraw ni¿ Trybuna³ polski. Zachodzi jednak obawa o przysz³¹ niezale¿noœæ tego¿ Trybuna³u, jeœli sêdziów poganiaæ bêdzie minister sprawiedliwoœci i prokurator w jednej osobie. Minister Ziobro zapowiedzia³ te¿ likwidacjê Prokuratury Wojskowej i skierowanie rozpatrywanych przez ni¹ spraw do prokuratur zwyk³ych. Prokuratura Wojskowa prowadzi w³asne œledztwo smoleñskie i jak do tej pory nie potwierdzi³a ustaleñ tzw. zespo³u Macierewicza mówi¹cych o wybuchach na pok³adzie prezydenckiego Tu 154 i nie przychyla³a siê do hipotezy o zamachu. Jeœli teraz prokuratura ta przestanie istnieæ, œledztwo przejmie prokuratura podporz¹dkowana ministrowi Ziobrze... Do b³yskawicznych poczynañ PiS zaliczyæ trzeba tak¿e projekt nowej ustawy o mediach publicznych, nad którym trwa debata, kiedy piszê ten komentarz. PiS jest niezadowolony z dotychczasowej narracji o pracy tej partii, rz¹du i prezydenta, dlatego zamierza odwo³aæ dotychczasow¹ radê radia i telewizji. Wedle nowej ustawy zarz¹d publicznych mediów powo³ywany by³by i odwo³ywany przez ministra skarbu. Media publiczne mia³yby byæ bardziej misyjne ni¿ dotychczas, popieraj¹c wartoœci lansowane przez PiS i prawicê, które automatycznie uto¿samiane s¹ z wartoœciami narodowymi. O wartoœci narodowe upominaj¹ siê tak¿e narodowcy, m.in. Krzysztof Winnicki, który ¿¹da polonizacji tych¿e mediów i podporz¹dkowania ich interesom narodowym. Nie bardzo jednak wiadomo, jak te interesy rozumieæ. Nowa uchwa³a o mediach pozwoli na zwolnienie niepisowskich dziennikarzy i zatrudnienie dziennikarzy propisowskich, zarówno nowych, jak i tych, którzy zostali usuniêci z mediów za czasów rz¹dów PO i PSL. Upomnia³a siê o nich w sejmowym wyst¹pieniu pos³anka Joanna Lichocka, zwi¹zana dotychczas z mediami propisowskimi, g³ównie „Gazet¹ Polsk¹”. Zapomnia³a jednak wymieniæ dziennikarzy usuniêtych z mediów publicznych w okresie rz¹dów koalicji PiS z Lig¹ Polskich Rodzin i Samoobrony, w myœl zasady kto ma media ten ma w³adzê. Upomnia³a siê teraz m.in. o Bronis³awa Wildsteina zapominaj¹c, ¿e za czasów poprzednich rz¹dów PiS zosta³ on w trybie nocnym odwo³any ze stanowiska prezesa zarz¹du Telewizji Polskiej. Pisowska pos³anka Krystyna Paw³owicz zaproponowa³a poddanie niepisowskich dziennikarzy resocjalizacji w szkole dziennikarstwa ojca Tadeusza Rydzyka kszta³c¹cej luminarzy Radia Maryja, Telewizji „Trwam” oraz czêœci pism katolickich. W trybie b³yskawicznym zosta³a uchylona ustawa o obowi¹zku szkolnym dla szeœciolatków. W takim¿e trybie zosta³y zmienione zasady refundacji leków dla chorych po przeszczepach oraz zap³odnieñ in vitro. Spodziewane s¹ daleko id¹ce zmiany o oœwiacie, bud¿ecie, wojskowoœci, administracji, policji, podatkach – krótko mówi¹c we wszystkich dziedzinach ¿ycia politycznego i pañstwowego. PiS idzie jak burza wychodz¹c z za³o¿enia, ¿e tych zmian trzeba dokonaæ jak najszybciej, póki notowania tej partii s¹ wysokie i póki du¿a czêœæ spo³eczeñstwa niecierpliwie czeka na realizacjê obietnic wyborczych.

Eryk Promieñski

Tydzieñ na kolanie

Niedziela 77 lat temu na jednym z syberyjskich etapów skona³ Osip Mandelsztam. Œwietny rosyjski poeta, jeden z najwiêkszych w historii, skazany na ³agier za wiersz o towarzyszu Stalinie. Jak jeden z milionów przepad³ w komunistycznej, czarnej dziurze Z³a... ¯yjemy tu, nie czuj¹c pod stopami ziemi, Nie s³ychaæ i na dziesiêæ kroków, co szepczemy. A w pó³s³ówkach, pó³rozmówkach naszych Cieñ górala kremlowskiego straszy. Palce t³uste jak czerwie w grub¹ piêœæ uk³ada, S³owo mu z ust pudowym ciê¿arem upada. Œmiej¹ siê karalusze w¹siska I cholewa jak s³oñce rozb³yska. Wokó³ niego ha³astra cienkoszyich wodzów: Bawi go tych us³u¿nych pó³ludzików mozó³. Jeden ³ka, drugi czka, trzeci skrzeczy, A on sam szturcha ich i z³orzeczy. I ukaz za ukazem kuje jak podkowê – Temu w pysk, temu w kark, temu w brzuch, temu w g³owê. Miodem kapie ka¿da nowa œmieræ Na szerok¹ osetyñsk¹ pierœ.

Wtorek W Polsce PiS tempa nie zwalnia. Kolejne posiedzenie Sejmu i kolejne dwie ustawy realizuj¹ce wyborcze obietnice, zrezalizowane. Jest podatek od banków. Zniesiono tak¿e obowi¹zek szkolny dla szeœciolatków. Podoba mi siê to tempo oraz fakt, ¿e nowa w³adza realizuje to, co obieca³a w kampanii. Oczywiœcie jest wrzask i histeria, ale to nieuniknione przy tej skali „dobrej zmiany”. Ba, nale¿y siê spodziewaæ jeszcze wiêkszego oporu. Idzie przecie¿ o wielkie profity, które przez wiêkszoœæ po PRL-owskiej tranformacji wydawa³y siê nale¿eæ do „przyrodzonych panów” Trzeciej Rzeczypospolitej. Do kogo? Dobrze pisze o tym Piotr Skwieciñski, publicysta portalu wPolityce. pl oraz tygodnika „W Sieci”. Zaczyna tak: „Idzie o to, ¿e te konfitury le¿¹ w Polsce od pocz¹tku transformacji w tym samym miejscu, i tylko w tym samym miejscu. Czy raczej miejsc jest wiele, ale niemal wszystkie usytuowane s¹ po tej samej stronie barykady. Oczywiœcie po mainstreamowo-liberalno-kawiorowolewicowej stronie. To – znów – skutek wielu czynników. Œwiadomego dzia³ania zainteresowanych elit na rzecz petryfikacji korzystnego dla nich (nie tylko bezpoœrednio materialnie, tak¿e politycznie) stanu, zrodzonego na pocz¹tku transformacji. Tak¿e inercyjnej mocy pewnych czynników naturalnych – dobrze to czy Ÿle, ale okres PRL trwa³ d³ugo, zmieni³ i ukszta³towa³ polskie elity, te finansowe i te intelektualne. Ale fakt pozostaje faktem. Z niewielkimi wyj¹tkami konfitury le¿a³y i le¿¹ po jednej stronie.” Nie chodzi tu tylko o stanowiska. To raczej ca³y system hierachii i dostêpu do s³awy i pieniêdzy. Generalnie sprowadza siê on do koniecznoœci zaakceptowania Bo¿ków III RP – albo jak niektórzy mówi¹ Republiki Magdalenkowej – w postaci choæby Adama Michnika czy Leszka Balcerowicza, ale tak¿e pomniej-

szych dogmatów „wiary”: ¿e genera³ Jaruzelski by³ bohaterem, jego prawa rêka Kiszczak „cz³owiekiem honoru” (móg³ wystrzelaæ solidaruchów, ale tego nie zrobi³, ³askawca) a Wa³êsa z pomoc¹ tramwajarki Krzywonos, we dwójkê stworzyli „Solidarnoœæ” (choæ ta wiara jest œwie¿ej daty, odk¹d legendarny Lech zdecydowa³ siê poprzeæ rz¹dy Donalda Tuska). I jeœli pracuje siê np. w mediach, te prawdy wiary nale¿y powtarzaæ w nieskoñczonoœæ. Razem z jasno wynikaj¹cym z tego wnioskiem, ¿e „ka¿dy saleniec i prowokator”, który oœmiela siê podnieœæ rêkê na te dogmaty, musi mieæ œwiadomoœæ, ¿e „bêdzie ona odr¹bana”. W interesie Trzeciej Rzeczypospolitej, z jej panteonem œwiêtych pomniejszych – Kulczykiem, Kwaœniewskim, Komorowskim i oczywiœcie genera³em Dukaczewskim. Ale oto w ostatnich wyborach PiS uzyska³ wiêkszoœæ parlamentarn¹ i – jak pisze Skwieciñski – „otó¿ dziœ, po raz pierwszy od zawsze mamy do czynienia z sytuacj¹, w której te ¿elazne dot¹d regu³y gry mog¹ ulec zmianie. W której si³y, opozycyjne wobec IIIRP po raz pierwszy staj¹ przed realn¹ szans¹ okrzepniêcia. (...) Chodzi te¿ o to, ¿e formacja IV RP mo¿e ustabilizowaæ siê do tego stopnia, i¿ odstraszanie od niej perspektyw¹ spo³ecznej czy zawodowej degradacji, uprawiane z sukcesem przez pierwsze æwieræwiecze po upadku komunizmu, przestanie byæ skuteczne.” A to mo¿e mieæ znaczenie fundamentalne, bo wali siê ca³a hierarchia i – co chyba najgorsze – do konfitur mog¹ siê dostaæ „gówniarze”, jak ich s³odko nazywa Adam Michnik, czyli ludzie, którzy nie kupuj¹ bajeczek, ¿e Trzecia Rzeczypospolita to po prostu kontynuacja z³otego wieku epoki Jagiellonów. A to by³oby straaaaaszne, straszne po prostu. Oddajmy g³os Skwieciñskiemu: „A to by³oby bardzo niebezpieczne dla elit III RP. I nie idzie przy tym o to, ¿e one same by materialnie straci³y, bo ta strata by³abyw porównaniu z ich obecnym stanem posiadania niewielka. I nawet nie o to, ¿e pewna liczba gentelmanów, przyzwyczajonych do boskiego statusu, musia³oby zaakceptowaæ zredukowanie samych siebie do roli ju¿ tylko pó³bogów. Realnie znacznie bardziej niebezpieczne by³oby to, ¿e niezale¿nie od tych fenomenów ich wróg, czyli formacja IVRP, uleg³by strategicznemu wzmocnieniu. A wtedy nawet marzenia o powrocie – kiedyœ, w przysz³oœci – do sytuacji monopolu, czy tym bardziej o „zepchniêciu prawicy do morza”, pieszczone przez d³ugie dekady, przesta³yby byæ realistyczne w jakimkolwiek znaczeniu tego s³owa (...) zmiana tej sytuacji jest dla owych elit perspektyw¹ straszn¹. Psychologicznie (utrata poczucia wy¿szoœci; wielu ju¿ o tym pisa³o), ale przede wszystkim (to g³ównie dla strategów obozu) – w sensie d³ugofalowej perspektywy politycznej. I to jest jedna z g³ównych przyczyn, dla których sztaby establishmentu posz³y w tak pozornie zadziwiaj¹cy radykalizm. Wiedz¹, ¿e wprawdzie oczywiœcie dla ¿adnej ze stron nie jest to bój ostatni. Ale te¿, ¿e jeœli go przegraj¹, to konkurencja ju¿ na pewno bêdzie wieczna. A oni sami nigdy ju¿ nie wróc¹ na pozycje „panów przyrodzonych”. Czyli takich w³adców Polski, którym ten status nale¿y siê naturalnie i bezdyskusyjnie.” Dobrze napisane.

Jeremi Zaborowski

REKLAMIE W KURIERZE NAJBARDZIEJ WIERZÊ


8

KURIER PLUS 2 STYCZNIA 2016

Kartki z przemijania

ANDRZEJ JÓZEF D¥BROWSKI

Postanowienia na nowy rok? Przeczytaæ nie przeczytane, zobaczyæ nie zobaczone, napisaæ nie napisane, wys³uchaæ nie wys³uchane, odpisaæ na nie odpisane. Ponadto – dokochaæ niedokochanych, opisaæ nieopisanych, znaleŸæ szukanych i dawaæ z siebie to, o co jestem proszony. Z nawi¹zk¹.

$

Czego ¿yczê w nowym roku Polsce? M¹drego kompromisu koñcz¹cego wojnê polsko-polsk¹. Nie mam jednak z³udzeñ w tej mierze, bo kompromis w ojczyŸnie nie jest wartoœci¹ cenion¹ i trwa³¹. Mimo to jestem przekonany, ¿e bez zbudowania spo³ecznego konsensusu nie dojdzie do wzglêdnego choæby pokoju. Pisz¹c o wojnie polsko-polskiej mam na myœli, nie tylko – umownie mówi¹c – wojny ugrupowañ proPiSowskich i nacjonalistycznych z ca³¹ reszt¹ Polaków, ale tak¿e wojnê œwiatopogl¹dow¹, która ju¿ trwa i która bêdzie siê coraz bardziej nasilaæ. Bez rzeczonego kompromisu niczego siê w tej mierze nie osi¹gnie.

$

Czego ¿yczê w nowym roku Ameryce? Pokonania samozwañczego pañstwa islamskiego, skutecznego zwalczenia wszelkich ugrupowañ terrorystycznych, korzystnego dla wszystkich uporania siê z problemem nielegalnych imigrantów, o¿ywienia w gospodarce i wyboru m¹drego prezydenta. Wiem, ¿e to s¹ ¿yczenia maksymalistyczne, ale jak nowy rok, to nowy rok. Kiedyœ trzeba w koñcu zacz¹æ od góry i od spraw najwa¿niejszych. Szkolnictwu amerykañskiemu ¿yczê takiego sposobu edukowania nowych pokoleñ, by mia³y one przynajmniej elementarne pojêcie o œwiecie, historii, geografii, kulturze, religiach i osi¹gniêciach nauki. Tego samego ¿yczê równie¿ szkolnictwu polskiemu i europejskiemu. Ameryce ¿yczê tak¿e zdecydowanej supremacji w œwiecie, nie wy³¹czaj¹c równie zdecydowanej przewagi nad Rosj¹ i Chinami.

$

Moje wolnomyœlicielstwo nie zawsze jest akceptowane. Wolnomyœlicielstwo, czyli myœlenie niepodporz¹dkowane ¿adnej ideologii, religii, partii, organizacji etc. Ta moja cecha uwiera niektórych znajomych i niektórych czytelników, bo nie wiedz¹, jak mnie zaszufladkowaæ. Z ¿alem wypominaj¹ mi, ¿e nie podzielam ich – mówi¹c przyk³adowo – dyscypliny partyjnej czy ortodoksji religijnej. Nie oznacza to, ¿e w pewnych programach nie znajdujê zamierzeñ, które s¹ mi bliskie, zw³aszcza tych wyros³ych z ducha renesansu i oœwiecenia. Uciekam natomiast przed ka¿dym doktrynerstwem. W zale¿noœci od sprawy bywam prawicowy, centrowy lub lewicowy,

nie bêd¹c jednak zabetonowanym prawicowcem, centrowcem lub lewicowcem. Niektórym wydaje siê to podejrzane, myœlê jednak, ¿e takich ludzi, jak ja, jest bardzo wielu, jeœli nie wiêkszoœæ.

$

Przedziwnie nikt, kto mnie odwiedza, nie zauwa¿a, i¿ mojemu domowi patronuje Erazm z Rotterdamu. To w³aœnie jego podobizna widnieje na wprost drzwi wejœciowych. I mimo, ¿e jest to bardzo subtelna p³askorzeŸba, jakoœ nie przykuwa niczyjej uwagi. W ka¿dym razie nikt mnie o ni¹ nigdy nie spyta³. Powiesi³em j¹ dlatego, ¿e Erazm z Rotterdamu nale¿y do filozofów szczególnie mi bliskich. Jego przewrotna „Pochwa³a g³upoty” zainspirowa³a niejeden z moich dawnych artyku³ów i niejedn¹ z obecnych „Kartek”. Podobnie jak on uwa¿am, ¿e cz³owiek jest z natury dobry a ca³e z³o rodzi siê z niewiedzy. Zatem wiedzê stawiam na planie pierwszym w ¿yciu. Obok dobra i mi³oœci, rzecz jasna. Podzielam te¿ jego spostrze¿enie, i¿ „m¹droœæ odbiera odwagê i dlatego m¹drzy borykaj¹ siê z ubóstwem i wszelkimi trudnoœciami, g³upcy natomiast kwitn¹ na wszelkie sposoby”. Z drugiej zaœ strony ujmuje mnie jego paradoksalne przekonanie, ¿e jeœli usunie siê iluzjê, to zepsuje siê ca³y œwiat. Natomiast wci¹¿ nie mogê uporaæ siê z tym oto jego paradoksem – „Czy jest coœ równie g³upiego, jak samemu sobie siê podobaæ, samego siebie podziwiaæ? A z drugiej strony, co z tego, co byœ móg³ czyniæ, bêdzie wdziêczne, bêdzie mi³e, co bêdzie piêkne, jeœli sam siê sobie nie podobasz?”.

$

Znalezione w Necie – „B³ogos³awiony, kto nie maj¹c nic do powiedzenia nie obleka tego faktu w s³owa”. Ano b³ogos³awiony. Z biegiem lat coraz mniej wiem i coraz mniej mam do powiedzenia.

$

Henryk Elzenberg, filozof, mentor i przyjaciel Zbigniewa Herberta, pisa³, ¿e kultura wysoka jest sercem cywilizacji. Czterema koñczynami podpisujê siê pod tym stwierdzeniem.

$

„Nie bêdziemy ani zamordystami, ani cenzorami. Twórczoœæ artystyczna to sfera wolnoœci, ale wolnoœæ wi¹¿e siê z odpowiedzialnoœci¹. Pieni¹dze z podatków powinny byæ wydawane na kulturê wysok¹ i na wydarzenia artystyczne, które integruj¹ spo³eczeñstwo, a nie na pospolite prowokacje” – powiedzia³ Jaros³aw Sellin, PiSowski sekretarz stanu w Ministerstwie Kultury i Dziedzictwa Narodowego. W pe³ni siê z tym zgadzam.

$

Robi³bym chêtnie ró¿ne kawa³y, opowiada³ anegdoty, cytowa³ kabaretowe skecze, inscenizowa³ dowcipne scenki – ale nie ma dla kogo. Wszyscy s¹ teraz tacy powa¿ni,

a otaczaj¹ca mnie zewsz¹d prawica wrêcz ponura, o narodowcach ju¿ nie wspominaj¹c. Ich patron Roman Dmowski nie uœmiecha siê na ¿adnym ze znanych mi zdjêæ.

$

Miewam œliczne sny erotyczne. Niestety nie mog¹ byæ publiczne.

$

W prywatnym „Dzienniku” Jana Maciejowskiego, zaprzyjaŸnionego re¿ysera teatralnego, profesora i dawnego dziekana Wydzia³u Re¿yserii Dramatu w krakowskiej PWST, znalaz³em ¿artobliwy wiersz o Mro¿ku, który wydaje mi siê godny publikacji – „Zapytajcie Konstantego to prawda jak jego doro¿ka ¿e bez Eilego nie by³oby Mro¿ka bo Mro¿ek bez Krakowa a Kraków bez Mro¿ka to jak bez konia doro¿karz jak gniazdo bez ptaków a bez Przekroju Kraków jak bez Piotra Piwnica jak bez kwiatów donica jak noc bez dnia szklanka bez dna jak Mi³oœæ bez Krymu parowiec bez dymu jak ucho bez œledzia a Tango bez Edzia jak m³odoœæ bez grzechu a Mro¿ek bez œmiechu bo rzek³ do Narodu: idŸ – przodem do przodu wiêc przyjmij artysto tê rzecz oczywist¹ ¿e masz nade wszystko do pary mieæ wszystko” Janek wraz z ¿on¹, scenografk¹ Barbar¹ Zawad¹, zapowiedzieli siê do mnie na wiosnê. Bêdzie siê dzia³o! I to nie tylko w materii teatralno-poetyckiej...

$ $

Nie mo¿na mieæ wszystkiego. Szkoda. Niestety ¿adna asceza mnie siê nie ima. Dos³ownie ¿adna. Wci¹¿ jestem ³apczywy, ciekawski i biesiadny. Wci¹¿ rzucam siê na nowe ksi¹¿ki, kolejne dzie³a sztuki, wci¹¿ degustujê nowe piwa, wina i wódki. I wci¹¿ jest ich tyle do spróbowania. ¯ycia mi nie starczy. ❍

Zjawisko Donald Trump Ale z drugiej strony nie mog¹ 1➭ wprost krytykowaæ za to Trumpa, poniewa¿ jego pogl¹dy na imigracjê podziela wiêkszoœæ wyborców republikañskich. Przywódcy republikanów ostro¿enie musz¹ obchodziæ siê równie¿ z t¹ czêœci¹ swych wyborców, którzy uwa¿aj¹, ¿e Obama nie urodzi³ siê na terenie Stanów Zjednoczonych i wobec tego nie ma prawa byæ prezydentem. Establishment partyjny nie mo¿e g³osiæ tego pogl¹du. Odmawianie Obamie legalnoœci sprawowania urzêdu uniemo¿liwi³oby wszelk¹ wspó³pracê republikanów z Bia³ym Domem. Natomiast Trump ci¹gle o tym mówi³ d³ugo zanim stan¹³ do kampanii wyborczej. I nawet teraz odmawia uznania, ¿e Obama z ca³¹ pewnoœci¹ urodzi³ siê w Ameryce. Partia republikañska od d³u¿szego czasu zbija kapita³ polityczny na strachu przed islamskim terroryzmem. Krytykuje wiêc prezydenta Obamê, ¿e nie u¿ywa wyraŸnego zwrotu „radykalny terroryzm islamski”. Natomiast Trump poszed³ dalej. Po zamachu w San Bernardino wezwa³ do wprowadzenia zakazu wjazdu muzu³manom do Amery-

ki. I to spodoba³o siê masom republikañskim. Natomiast inni pretendenci do nominacji partii w wyborach prezydenckich przypominali wyborcom wyraŸne stanowisko by³ego prezydenta George W. Busha, ¿e „wojna z terrorem” nie jest wojn¹ przeciwko islamowi. Jeœli wyborcy republikañscy zmusz¹ kierownictwo partii do wystawienia Trumpa w wyborach prezydenckich, to wtedy straci ono kontrolê nad biegiem wydarzeñ. I parti¹. A jeœli znajdzie ono sposób, ¿eby mu tego odmówiæ i wystawiæ kogoœ innego – choæby senatora Teda Cruza – to wtedy straci ono poparcie wiêkszoœci bazy partynej. Co wiêcej, rozczarowany Trump mo¿e dziêki swoim miliardom wystartowaæ jako kandydat niezale¿ny i odebraæ wiele g³osów kandydatowi republikañskiemu. Kandydatka partii demokratycznej Hillary Clinton mia³aby zapewnione zwyciêstwo i wejœcie do Bia³ego Domu. Na korzyœæ Trumpa pracuje s³aboœæ rywali do partyjnej nominacji. Najpowa¿niejszy z nich Jeb Bush zebra³ kolosalne pieni¹dze w dotacjach na kampaniê, poniewa¿ wydawa³ siê pewniakiem. Ale okaza³o siê,

u Donald Trump znalaz³ siê na piewszym miejscu wœród republikañskich kandydatów na prezydenta.

¿e nie ma umiejêtnoœci nawi¹zania kontaktu z masami, jak¹ mieli jego ojciec 41 prezydent i brat, 43 prezydent. Jest on politykiem gabinetowym i jak ktoœ zauwa¿y³, pragnie zostaæ koronowany a nie wybrany. Senator Mark Rubio ma du¿o osobistego wdziêku, dobrze wypada w debatach, jednak wydaje siê za p³ytki na prezydenta. Pozostaje senator Ted Cruz, który wydaje otwart¹ wojnê kierownictwu swej partii oraz by³y neurochirurg, który te¿ podoba siê masom republikañskim ale niestety jest ignorantem w sprawach politycznych. Faktem jest, ¿e Donald Trump w sonda¿ach daleko wyprzedza resztê pretendentów. A w dodatku do-

sta³ poparcie od… W³adimira Putina. I ostentacyjnie ucieszy³ siê z tego, chocia¿ przypominano mu, ¿e prezydent Rosji jest zbrodniarzem morduj¹cym przeciwników i agresorem na Gruzjê i Ukrainê. Trump wyra¿a lêki i pogl¹dy konserwatywnych bia³ych mê¿czyzn, którzy czuj¹, ¿e trac¹ grunt pod nogami w szybko zmieniaj¹cym siê œwiecie. Murzyn w Bia³ym Domu, rosn¹ca liczebnoœæ Latynosów, globalizacja, feminizm, terroryzm – to wszystko budzi têsknotê za starymi dobrymi czasami. Te czasy nie wróc¹, jednak miliarder z Manhattanu pozwala o nich marzyæ.

Adam Sawicki


9

KURIER PLUS 2 STYCZNIA 2016

www.kurierplus.com

Biuro Prawne

ROMUALD MAGDA, ESQ 776 A Manhattan Avenue, Brooklyn, New York 11222

Dzwoñ do nas ju¿ dziœ! Tel. 718-389-4112 Email: romuald@magdaesq.com

79Kancelaria prowadzi sprawy w zakresie: ✓ Wypadki na budowie, b³êdy w sztuce lekarskiej, inne ✓ Wszelkie sprawy spadkowe, w tym roszczenia spadkowe ✓ Trusty, testamenty, pe³nomocnictwa ✓ Ochrona maj¹tkowa osób starszych ✓ Nieruchomoœci: kupno - sprzeda¿ ✓ Kupno i sprzeda¿ biznesów; spory pomiêdzy w³aœcicielami nieruchomoœci ✓ Sprawy w³aœciciel-lokator ✓ Inne sprawy s¹dowe Romuald Magda, ESQ - absolwent New York Law School i Uniwersytetu Jagielloñskiego. Praktyka na Greenpoincie i wiele wygranych spraw. Od lat skutecznie reprezentuje swoich klientów.

Anna-Pol Travel ATRAKCYJNE CENY NA:

821 A Manhattan Ave. Brooklyn, NY 11222 Tel. 718-349-2423 E-mail:annapoltravel@msn.com

Bilety lotnicze do Polski i na ca³y œwiat Pakiety wakacyjne: Karaiby Meksyk, Hawaje, Floryda WWW.ANNAPOLTRAVEL.COM

promocyjne ceny przy zakupie biletu na naszej stronie

❖ Rezerwacja hoteli ❖ Wynajem samochodów ❖ Notariusz ❖ T³umaczenia ❖ Klauzula “Apostille” ❖ Zaproszenia ❖ Wysy³ka pieniêdzy Vigo

Princess Manor

Excellence in Catering Every Occasion Specjalizujemy siê w przyjêciach weselnych w stylu polskim.

Starzenie siê mo¿na opóŸniæ Starzenie siê to naturalny proces, przed którym nie ma ucieczki. Mo¿na jednak kontrolowaæ jego przebieg, a nawet opóŸniæ tak, ¿eby w wieku 50 lat nie wygl¹daæ na 20 lat wiêcej. W czasie ca³ego ¿ycia na nasz materia³ genetyczny dzia³a wiele niekorzystnych czynników, które powoduj¹ zmiany w jego strukturze, prowadz¹ce do przedwczesnego starzenia. Nale¿¹ do nich zanieczyszczenia œrodowiska, palenie tytoniu, Ÿle zbilansowana dieta, toksyny w ¿ywnoœci itd. Dodatkowo czêste i przewlek³e stany zapalne wywo³uj¹ kaskadê procesów, które prowadz¹ do szybszego starzenia siê. Powstaj¹ wolne rodniki, które s¹ jednym z g³ównych winowajców tego procesu. Jednak w znacznym stopniu cz³owiek mo¿e walczyæ z tymi wszystkimi czynnikami, prowadz¹c prozdrowotny styl ¿ycia, którego najwa¿niejszymi elementami jest aktywnoœæ fizyczna oraz odpowiednie ¿ywienie. Zdajemy sobie sprawê, ¿e odpowiednia dieta, aktywnoœæ fizyczna oraz kontrola stresu mog¹ w znacznym stopniu opóŸniæ proces starzenia siê… Czy jest jednak produkt, którego skutecznoœæ zosta³a naukowo udowodniona? Tak! Seria produktów firmy „Clinical Therapeutics”, to zupe³na innowacja, oparta na tzw. czynniku NT. Czynnik NT jest od wielu lat poddawany badaniom klinicznym, dziêki którym odkryto, ¿e jest to jeden z podstawowych elementów naszej przeciwstarzeniowej uk³adanki! Drodzy Pañstwo, wchodzimy w nowy, 2016 rok. Ka¿dy z nas nie tylko bêdzie o rok starszy, ale równie¿ bogatszy w doœwiadczenia i emocje. Czas up³ywa nieub³aganie, proces starzenia jest niezwykle szybko postêpuj¹cym procesem, bardzo trudnym do zahamowania. Dlatego koniecznie przyjrzyjcie siê czynnikowi NT, dziêki któremu walka ze starzeniem siê sta³a siê mo¿liwa. Czym jest czynnik NT? Czynnik NT to unikalna formu³a fosfolipidów, które s¹ niezwykle wa¿nym rodzajem t³uszczów, stanowi¹cym kluczowy budulec b³on komórkowych. Membrany te nie tylko chroni¹ ka¿d¹ komórkê przed szkodliwym wp³ywem œwiata zewnêtrznego, ale tak¿e posiadaj¹ receptory, które umo¿liwiaj¹ komunikacjê z reszt¹ organizmu. Dziêki temu wszystkie komórki cia³a mog¹ pe³niæ wa¿ne, ¿yciowe funkcje w sposób skoordynowany. Uszkodzenie b³on komórkowych zaburza procesy ¿yciowe komórek i ca³ego organizmu, co prowadzi do spadku energii i przedwczesnego starzenia siê. Jednym z najwa¿niejszym i najgroŸniejszych czynników uszkadzaj¹cych komórki s¹ wolne rodniki. Zwi¹zki te s¹ wytwarzane w procesach oksydacji, a ich zwiêkszona liczba pojawia siê pod wp³ywem zanieczyszczeñ œrodowiska, przetworzonej ¿ywnoœci, czy stresu. Przeciwutleniacze neutralizuj¹ wolne rodniki, ale nie mog¹ naprawiæ szkód, które ju¿ zaistnia³y. Dziêki unikalnej formule, czynnik NT nie tylko jest w stanie zneutralizowaæ wolne rodniki, ale przede wszystkim, naprawiæ szkody przez nie wyrz¹dzone. Czynnik NT jest niezbêdny w procesie naprawy uszkodzonych b³on komórkowych. Dziêki temu czynnikowi, odzyskujemy energiê oraz przede wszystkim, jesteœmy w stanie cofn¹æ skutki procesu starzenia siê o ponad 40 procent. Drodzy Przyjaciele Markowej Apteki! Nie dajmy siê procesowi starzenia! W tych wyj¹tkowych dniach pocz¹tku roku chcemy Pañstwu ¿yczyæ wiele zadowolenia i sukcesów z podjêtych wyzwañ. Dziêki Wam uda³o nam siê osi¹gn¹æ wspania³y cel, a mianowicie, zjednoczyæ polsk¹ rodzinê w Ameryce. Drzwi naszej apteki s¹ dla Was i Waszych rodzin zawsze szeroko otwarte!

Zapraszamy.

www.MarkowaApteka.com

This statement has not been evaluated by the Food and Drug Administration. This product is not intended to diagnose, treat, cure or prevent any disease. Consult the pharmacist before taking this medication.

ANIA TRAVEL AGENCY PRZYJÊCIA OKOLICZNOŒCIOWE NA KA¯D¥ OKAZJÊ

Najwiêksza sala bankietowa na Greenpoincie Informacje i rezerwacje z Biurze Princess Manor: 92 Nassau Avenue, Brooklyn, NY 11222 Tel. 718-389-6965 www.princessmanor.com

57-53 61st Street, Maspeth, N.Y. 11378 Tel. 718-416-0645, Fax 718-416-0653 ✓ Bilety Lotnicze ✓ Wysy³ka pieniêdzy i paczek ✓ T³umaczenia ✓ Sprawy imigracyjne ✓ Notariusz


10

KURIER PLUS 2 STYCZNIA 2016

www.kurierplus.com

Warto ¿yæ odwa¿nie

u Tomasz Schuchardt, Agnieszka ¯ulewska – odtwórcy g³ównych ról w filmie „Chemia“.

Ten tytu³ powsta³ dosyæ dawno 1➭ w g³owie Magdy, ona bardzo chciala, ¿eby tak zosta³o i ja ju¿ tego nie zmienia³em.

potrzebuje pierwiastka kobiecego, ¿yj dalej, mnie nie bêdzie, ale wy musicie ¿yæ pe³ni¹ ¿ycia”.

– S³owo „rak” to w „Chemii” przenoœnia, bo ten rak to mo¿e byæ choroba, zdrada, œmieræ, rozwód – wszystkie te wydarzenia, gdy uderzaj¹ w zwi¹zek powoduj¹ rolokoster emocji, co zreszt¹ ma miejsce w twoim filmie. Jest mi³oœæ, z³oœæ, nienawiœæ, namiêtnoœæ, ch³ód, czu³e gesty i brutalne, jest wybaczanie i odrzucanie. – Dok³adnie, to jest film z chorob¹ w tle. Zadano mi kiedyœ pytanie, ¿eby jednym s³owem opowiedzia³, o czym jest ten film. To niemo¿liwe. Jest to film o mi³oœci i niemi³oœci, o kochaniu, o tym wszystkim, co za nim idzie – tym koszyku emocji: mi³oœci, namiêtnoœci, z³oœci, zazdroœci, o dojrzewaniu ludzkim. Lena dojrzewa jako kobieta, uczy siê odpowiedzialnoœci nie tylko za siebie, ale te¿ za innych, za dziecko, za partnera. Benek te¿ w koñcu dorasta do bycia doros³ym mê¿czyzn¹, ojcem, otwartym emocjonalnie cz³owiekiem. Jest to film o rodzinie, o tym, co robi z ni¹ nowotwór, jakie piêtno na niej odciska. W drugiej, trzeciej czêœci filmu widzimy, jakie choroba zrobi³a spustoszenie nie tylko z cia³em Leny, co skrzêtnie ukrywa, ale tak¿e z ich relacj¹ w zwi¹zku. „Chemia” mówi o odchodzeniu, o odpuszczeniu, o pogodzeniu siê z chorob¹, ze œmierci¹. Lenê staæ na czyn niesamowity, robi coœ wielkiego – mówi swojemu mê¿czyŸnie, ¿e umrze, ¿e ona odchodzi, ale ¿e on zostanie z jej dzieckiem, ¿e najbli¿szym œwiatem jej córeczki po jej odejœciu bêdzie Benek. I to od tego, w jakim dobrostanie fizycznym i psychicznym zostanie bêdzie bezpoœrednio oddzia³ywa³o na jej dziecko. Odchodz¹c mówi mu: „Nie b¹dŸ sam, Tosia

– Czy ³atwo jest ci ¿yæ tu i teraz? – £atwiej dziêki tym doœwiadczeniom. Wierzê, ¿e ludzie maj¹ dobre i czyste serca. Po drodze jest jednak g³owa, która robi najwiêksze spustoszenie, najwiêkszy zamêt, jest Ÿród³em przekonañ, jest Ÿród³em lêków. Sami siê spowalniamy, zak³adamy sobie jakieœ okowy i robimy sobie krzywdê. Jedna rzecz jest dosyæ wa¿na i o tym chcia³em powiedzieæ poza filmem. W sumie dosyæ „³atwo” jest wyjœæ z diagnoz¹ raka i zmieniæ sobie driametralnie ¿ycie: rzucasz pracê, wyje¿d¿asz za granicê, ¿yjesz, robisz rzeczy, które mog³eœ robiæ wczeœniej, o których marzy³eœ. Pytanie tylko dlaczego nie robi³eœ tego wczeœniej bez choroby, dlaczego dopiero wtedy, gdy ta choroba ciê dopad³a? I w³aœnie to chcia³em przekazaæ, ¿e my jako ludzie mamy tak¹ moc zmieniania ¿ycia o 180 stopni, jak to siê mówi ³adnie like a flip of the coin. I mo¿na to zrobiæ, nie trzeba czekaæ i prosiæ siê o baty z zewn¹trz. – Czêsto dopiero jakieœ drastyczne doœwiadczenie budzi nas z letragu? – I w³aœnie dlatego one siê dziej¹, ¿eby unikn¹æ tych batów, progrobowych doœwiadczeñ. Róbmy to, co chcemy robiæ, nie czekajmy a¿ ¿ycie, Pan Bóg, opatrznoœæ, zale¿nie od tego w co, kto wierzy, zrobi¹ to za nas. – Z niecierpliwoœci¹ czeka³am na reakcje widzów po projekcji filmu. Mnie sam¹ dotkn¹³ on na kilku p³aszczyznach, wymieniê dwie: jako osoby, której ktoœ bliski zachorowa³ na nowotwór – pamiêtam strach

i przera¿enie i jako matki, która ma siedmioletni¹ córkê i patrz¹c na umieraj¹c¹ Lenê walczy z myœl¹, co mog³oby siê staæ gdybym ja odesz³a. Czego ty siê po projekcji filmu dowiedzia³eœ od innych? Jakie by³y reakcje Polonii? – Reakcje by³y bardzo podobne do tego, co siê dzieje w kraju, ten sam jêzyk, podobny kr¹g kulturowy, doœwiadczenia. To by³o bardzo pozytywne przyjêcie. Oczywiœcie najczêœciej chcia³y rozmawiaæ kobiety, faceci jakoœ niezbyt otwarcie mówi¹ o swoich emocjach. Zaskakuj¹ca by³a dla mnie na przyk³ad reakcja po przedostatnim pokazie w klubie Seniora na Greenpoincie, gdzie bardzo aktywni znowu byli panowie. Z drugiej strony ba³em siê, ¿e tych starszych ludzi forma tego filmu: muzyka, przekleñstwa, scena, gdzie ksi¹dz pije w konfesjonale, zszokuje, przerazi, bo to przecie¿, mój Bo¿e, to nie do pomyœlenia. A oni ten film bardzo fajnie i otwarcie przyjêli i byli w du¿ej mierze zachwyceni. I to w³aœnie jest najfajniejsze: ta emocjonalnoœæ, to otwarcie widza. – Anonimowe wstawki – zagl¹dniêcie wewn¹trz Leny, do œwiata niewidzialnego oczom; Micromusic z Natali¹ Grosiak – emocjonalny komentarz i trzy znane piosenki, które dziêki wkomponowaniu ich w pewne sceny filmu nada³y tym scenom g³êbszy wymiar. Wymieniê tu jedn¹ „Jest taki dzieñ”. Sk¹d ten pomys³? – To by³ proces, wszystko siê dzia³o wielotorowo. Gdy ju¿ by³o wiadomo, ¿e w filmie bêd¹ animacje, znaleŸliœmy dziewczynê z Francji, Nadiê Micault, która potrafi³a pokazaæ nowotwór w ten szczególny sposób, o jaki mi chodzi³o- wydobyæ plastycznie ten wodny œwiat w œrodku cia-

³a. Piosenki Natalii Grosiak by³y specjalnie napisane do filmu, spe³nia³y funkcjê dramaturgiczn¹. „Jest taki dzieñ” Seweryna Krajewskiego mia³ na celu pokazaæ w filmie, ¿e trochê czasu minê³o od wakacji, ¿e zbli¿aj¹ siê œwiêta. I w pewnym momencie to chyba Kasia scenarzystka puœci³a tê piosenkê i wiedzielismy, ¿e to jest to. „Jest taki dzieñ” – pierwszy dzieñ chemioterapii Leny, reakcja pielêgniarki na jej decyzjê o pójœciu na chemioterapiê bêd¹c w ci¹¿y. Ka¿da piosenka jest przemyœlana, spe³nia swoj¹ funkcjê. – Pozwól, ¿e zatrzymamy siê na chwilê przy g³ównych rolach: Leny - granej przez Agnieszkê ¯ulewsk¹ oraz Benku – granemu przez Tomka Schuchardta. – Zostali wybrani na podstawie d³ugiego i bardzo ¿mudnego castingu. To nie jest tak, ¿e siê pojawili i od razu zostali. Na pocz¹tku mieli byæ inni ludzie, inny casting, inni aktorzy. Potem postanowiliœmy g³ówne postaci trochê odm³odziæ, ¿eby wygl¹da³y bardziej wiarygodnie, ¿eby pokazaæ, ¿e oni nie daj¹ sobie rady z sytuacj¹, która ich spotyka. Pojawi³a siê Agnieszka. Okaza³o siê, ¿e dosyæ trudnego, literackiego jêzyka Leny, u¿ywa w sposób ³agodny, a drugiej strony jest urocza, ³adna, ma w sobie niespotykan¹ charyzmê, niesamowit¹ energiê. Wa¿ne te¿ by³o, ¿eby piêknie wygl¹da³a bez w³osów – i tak siê sta³o. Tomek jak to Tomek, jest moim kumplem od wielu lat – by³, przyszed³ i zagra³. Wa¿ne na pewno by³o ich „zderzenie” ze sob¹, czy miêdzy t¹ par¹ jest chemia, jak Agnieszka i Tomek wypadaj¹ razem... – Podczas konferencji prasowej na Festiwalu Filmowym w Gdyni na pytanie „Czy zmiana wygl¹du:


www.kurierplus.com

KURIER PLUS 2 STYCZNIA 2016

u Bartek Prokopowicz z nie¿yj¹c¹ ju¿ ¿on¹ Magd¹ i synkiem.

ogolenie w³osów, zrzucenie wagi by³y dla niej trudne?” Agnieszka opowiedzia³a: „To jest nasz zawód. Jestem aktork¹, dlatego œcinam w³osy albo chudnê, bo to jest mój pieprzony obowi¹zek, ¿eby to zrobiæ”. – Ta skromnoœæ akurat byla niepotrzebna, bo Agnieszka naprawdê zrobi³a sporo i musia³a siê natyraæ: œci¹æ w³osy, schudn¹æ parenaœcie kilko – w³o¿y³a w swoj¹ rolê ogrom pracy. – W filmie pojawiaj¹ siê symbole religijne: koœció³, figurki Matki Boskiej, Ostatnia wieczerza to tylko niektóre obrazy, które dane nam by³o w nim zobaczyæ. – Religia jest dla mnie bardzo wa¿na. Szczególnie Matka Boska i jej postaæ. Zbieram, tak jak Benek, figurki Matki Boskiej, mam religijne tatua¿e, m.in. ostatni¹ wieczerzê, która w warstwie ikonograficznej jest te¿ w filmie obecna, gdy Benek zostaje zwolniony z pracy. Czujê siê pod szczególn¹ opiek¹ Matki Boskiej, jestem jej oddany. Jest proœb¹ o pomoc, ale tak¿e jest kobiet¹, stron¹ kreaktywn¹ w mê¿czyŸnie. I taka te¿ jest wiara Benka trochê latynoska. – Czêsto w ¿yciu z³oœcimy siê na Pana Boga, bo da³ nam „kolejn¹” trudn¹ lekcjê do odrobienia. Albo jest On nasz¹ ostatni¹ desk¹ ratunku, jak trwoga to do Boga, gdy nasz uporz¹dkowany dot¹d œwiat zaczyna nam siê waliæ. – Taki jest ksi¹dz, brat Benka. Gubi siê, ma w¹tpliwoœci. Jak konstatuje Benek, jest mu ³atwiej, bo mo¿e schowaæ siê za sutann¹ i dogmatami. Moment, kiedy on prosz¹c, ¿eby Pan Bóg ul¿y³ jego bratu, zdejmuje koronê cierniow¹ Chrystusowi, jest bardzo symboliczny. Jest przede wszystkim cz³owiekiem, a nikt tak nie zrozumie cz³owieka jak drugi cz³owiek. Ktoœ, kto upad³ mo¿e pomagaæ ludziom, którzy upadli, bo ich zrozumie. – Tego cz³owieka lub jego brak pokazujesz te¿ w lekarzach, do których chodzi Lena. – W przypadku lekarzy jest jeszcze inaczej. Z jednej strony jest to niewiedza zwi¹zana z leczeniem kobiet chorych na raka, bêd¹cych w ci¹zy. Z drugiej to rodzaj pewnej arogancji, zamkniêcia na pacjenta i cz³owieka, co te¿ jestem w stanie gdzieœ tam zrozumieæ. Zmêczenie, zapracowanie i to, ¿e lekarze nie mog¹ siê zbyt emocjonalnie zaanga¿owaæ w sprawê, bo psychicznie tego by nie wytrzymali. Czêsto powoduje to odwrócenie siê od pacjenta. – „Chemia” mówi o chorobie w sposób trochê surrealistyczny, czasem zabawny. Trafi³am na wypowiedzi, ¿e efekty komediowe by³y dobrane Ÿle, ¿e tak nie mo¿na, nie wypada, ¿e to za lekko. Moj¹ uwagê zwróci³a odpowiedŸ na te zarzuty

kobiety, która choruje na raka od pó³tora roku, ma 30 lat, ma³e dzieci i kompletny hardcore – „Gdyby nie humor tam, gdzie waszym zdaniem nie powinno go byæ, dawno bym zwariowa³a... ¿ycie z rakiem ca³y czas rozdarte jest miêdzy komizmem a tragizmem. Tu nic nie musi byæ od linijki, kiedy mo¿na siê œmiaæ, a kiedy trzeba p³akaæ...” – To ³adnie... – Jaka rolê w twoim ¿yciu odgrywa radoœæ? – Wiesz, ja jestem smutasem pogr¹¿onym gdzieœ tam w myœlach. Jêzyk filmu to jest jêzyk Kasi Sarnowskiej – scenarzystki. Ona ma jakby wiêksze poczucie humoru, dystans do œwiata, taki sarkastyczny sposób komunikacji, ja siê tak naprawdê uczê siê uœmiechania, bo do œmiechu przez d³ugi czas mi nie by³o. W moje relacje z Magd¹ nie uda³o siê wsadziæ tego wentyla bezpieczeñstwa z poczucia humoru, a to pomaga na pewno, bardzo pomaga. – Stworzyliœcie z Magd¹ coœ piêknego – wasz¹ historiê. Teraz jakaœ czêœæ tej historii znajduje swoje odbicie na ekranie. Najwiêkszym cudem jest jednak wasz synek Leoœ. – Leoœ jest teraz 8.5-letnim ch³opakiem: cudownym, wra¿liwym. Jestem full time daddy. Wstajê o 6 rano, padam o 22. Takie jest moje ¿ycie, lubiê to. Dajemy sobie radê pomimo, ¿e czasami nie jest ³atwo, ¿e czasami iskrzy. Leoœ ma trzeŸwe spojrzenie, poczucie humoru – jest takim moim lustrem. – Czasami nies³usznie zak³adamy, ¿e dzieci s¹ ma³e, nie rozumiej¹ naszych „doros³ych dramatów”. – Dzieci rozumiej¹ wszystko, a je¿eli nie wszystko rozumiej¹ to wszystko widz¹ i wszystko czuj¹ i rozumiej¹ to po swojemu. Trzeba je traktowaæ z du¿ym szacunkiem i uwag¹, nie jak dziecko tylko jako doros³ego cz³owieka, który jest ma³y. – My doroœli czêsto o tym zapominamy... – Tak, bo myœlimy sobie on nic nie wie, nic nie rozumie. A on wszystko wie, wszystko rozumie, tylko po swojemu. – Co dalej? Jakie masz plany? – Du¿o jest tych planów. Szykujemy komediê romantyczn¹ o ojcu, który samotnie wychowuje dziecko i dziecko zaczyna szukaæ mu mamy. – Czyœbyœ przechodzi³ na s³oneczniejsz¹ stronê ¿ycia? Mo¿e w koñcu zaczniesz siê czêœciej uœmiechaæ? – Mam tak¹ nadziejê. Czterdzieœci lat chudych za mn¹, czas na czterdzieœci lat grubych.

Rozmawia³a: Katarzyna Zió³kowska

11


12

KURIER PLUS 2 STYCZNIA 2016

www.kurierplus.com

Muzeum Andrzeja Pityñskiego w Ulanowie

u Przemawia burmistrz Ulanowa Stanislaw Garbacz. 11 listopada 2015 r. z okazji Œwiêta Niepodleg³oœci, w Ulanowie województwo Podkarpackie, zosta³o uroczyœcie otwarte Muzeum Andrzeja Pityñskiego. Jest to pierwsze tego typu muzeum w Polsce, otwarte dla ¿yj¹cego rzeŸbiarza, które wystawia jego twórczy dorobek. Uroczystoœæ zgromadzi³a wielu goœci z Polski i z zagranicy. Now¹ placówkê muzealn¹ poœwiêci³ proboszcz parafii w Ulanowie ks. Kazimierz ¯y³ka w asyœcie ks. pra³ata Jozefa Lizaka. Przeciêcia bia³o-czerwonej wstêgi dokona³ burmistrz Ulanowa Stanis³aw Garbacz w towarzystwie marsza³ka województwa Podkarpackiego Bogdana Romaniuka i syna rzeŸbiarza Micha³a Pityñskiego. Uroczystoœæ zaszczyci³a swoj¹ obecnoœci¹ legenda Ziemi Ulanowskiej, kapitan NOW–AK, Maria Mirecka–Loryœ z Chicago, urodzona w Ulanowie, która w przysz³ym roku obchodziæ bêdzie 100lecie swoich urodzin. Muzeum piêknie po³o¿one jest nad Sanem, w zrekonstruowanym domku flisackim z XVI wieku, w którym urodzi³ siê Andrzej Pityñski. W trzech izbach flisackiego domku wystawione s¹ wszystkie medale Mistrza, odlane w br¹zie na wosk tracony w iloœci 42 sztuki i cztery medale bite, w³¹cznie z ostatnimi: „Tadeusz Koœciuszko” i „Polonia Technica”, wybitymi w 2015 roku. Obok medali wystawiono w muzeum 14 kompozycji kameralnych w br¹zie, wœrod nich szkice monumentalnych pomników: „Katyñ”, „Œwiatowid”, „Sybir”, „Wo³yniak”, „Kircholm”, „Pielgrzym Pokoju”, „Baltimore”, „Patriota”, „Cedynia”, „Marzyciel”, „Atak”, „Husarz”, „Amazonka”, „Koœciuszko”. S¹ te¿ trzy kompozycje w drewnie, rzeŸby z okresu dzieciñstwa. Na œcianie zamontowana jest p³askorzeŸba w br¹zie – epitafium dla wujka

Mistrza Pityñskiego – œp. porucznika Micha³a Krupy, pseudonim „Pu³kownik” (ostatniego partyzanta oddzia³u Narodowego Zwi¹zku Wojskowego „Wo³yniaka”), schwytanego w ob³awie przez UB, KBW, ZOMO i MO w dniu 19 lutego 1959 r. w Kulnie k/ Le¿ajska. Na pozosta³ych œcianach eksponowanych jest 12 rysunków wêglem: zdjêcia pomników monumentalnych w Ameryce i Polsce. Ca³oœæ uzupe³niaj¹ dwa albumy: „Andrzej Pityñski – RzeŸba”, autorstwa, Ireny i Andrzeja Olszewskich (Wydawnictwo BOSZ, Olszanica – 2008) i monografia pióra Donalda Martina Reynoldsa – „Pitynski – Portrait of an American Master” (Perenial Wisdom Press, ltd, Nowy Jork, 2015), katalogi z wystaw prac Mistrza, jak równie¿ karty pocztowe i pamplety wydane z tej okazji w dwóch jêzykach po polsku i angielsku. Wszystkie eksponaty s¹ darem Andrzeja Pityñskiego dla Gminy i Miasta Ulanów. Z przemówienia burmistrza Stanis³awa Garbacza, wyg³oszonego podczas otwarcia Muzeum Andrzeja Pityñskiego w Ulanowie, warto przytoczyæ jego s³owa: „Muzeum to jest pere³k¹ Gminy i Miasta Ulanów, z którego jesteœmy dumni”. Po zwiedzeniu muzeum, burmistrz Ulanowa zaprosi³ wszystkich goœci na przyjêcie, wydane z tej okazji. Warto dodaæ, ¿e przed otwarciem muzeum odby³a sie Msza Œwiêta za Ojczyznê i ods³oniêcie w ulanowskim ratuszu popiersia w br¹zie, œp. Andrzeja B¹ka, by³ego burmistrza Ulanowa, przyjaciela mistrza Andrzeja Pityñskiego. Andrzej Pityñski od 1998 r. jest cz³onkiem Stowarzyszenia Weteranów Armii Polskiej w Ameryce (SWAP). Obecnie pe³ni funkcjê komendanta Placówki 123 SWAP im. Jana Ignacego Paderewskiego w Nowym Jorku. PP Ÿród³o: „Weteran”, grudzieñ 2015

u Gratulacje mistrzowi Pityñskiemu sk³ada retman Zdzis³aw Nikolas z Ulanowa.

u Micha³ Pityñski w muzeum swojego ojca w Ulanowie.


13

KURIER PLUS 2 STYCZNIA 2016

www.kurierplus.com

107 Norman Avenue

Do siego roku!

Stary rok by³ bardzo intensywny, zarówno dla Pañstwa – naszych sympatyIZABELA JOANNA BARRY ków i uczestników naszych programów jak i dla mnie – organizatorki spotkañ w bibliotece. Odbyliœmy razem dziesi¹tki lekcji komputerowych, spotkañ literackich, wyk³adów, koncertów i pokazów filmowych, otworzyliœmy te¿ oko³o dziesiêciu wystaw fotograficznych i malarskich. Nie tylko to – przybyliœcie Pañstwo t³umnie na festiwal uliczny, którego g³ównym organizatorem by³ Greenpoint Przemiany, ale w którym mieliœmy swój spory udzia³. W ubieg³ym roku przeczytaliœcie Pañstwo dziesi¹tki tysiêcy ksi¹¿ek, utrzymuj¹æ czwart¹ pozycjê w czytelnictwie wœród ponad piêædziesiêciu grup etnicznych na Brooklynie. Przyby³o nam wielu m³odych czytelników, w tym cz³onków m³odej i najm³odszej Polonii. Przyprowadzaliœcie Pañstwo do nas swoje dzieci, a tak¿e rodziców, którzy przyjechali tylko w odwiedziny. My z kolei zaoferowaliœmy Wam najnowsze tytu³y wydane w Polsce, proponuj¹c ksi¹¿ki ze wszystkich mo¿liwych dziedzin – od powieœci po reporta¿e. Przyje¿d¿aliœcie do biblioteki na Greenpoincie z Queensu,

ze Staten Island, a tak¿e z odleg³ego Bronxu. Zatem dziêkujê Pañstwu za wspó³pracê i mam nadziejê, ¿e w2016 roku tak¿e bêdê mog³a zaoferowaæ Wam równie ciekawe programy, najnowsze i najbardziej interesuj¹ce pozycje ksi¹¿kowe i spotkania z ciekawymi ludŸmi. W tym miejscu sk³adam moje serdeczne podziêkowania Instytutowi Kultury Polskiej, dziêki któremu mogê zawsze dotrzeæ do znanych polskich pisarzy i zaprosiæ ich do naszej biblioteki. To dziêki Instytutowi mogliœcie siê Pañstwo spotkaæ na przyk³ad z Wojciechem Jagielskim. Bardzo sobie ceniê tê przyjaŸñ z Instytutem, którego rola w byciu ambasadorem polskiej kultury tu, w Nowym Jorku, jest nie do przecenienia. Nowy rok 2016 zaczynamy równie¿ z impetem. O dwóch spotkaniach w nastêpnym tygodniu ju¿ pisa³am, ale pozwólcie Pañstwo, ¿e jeszcze raz przypomnê. 5 stycznia, we wtorek, spotykamy siê, dla odmiany w Galerii Kuriera Plus, z Krystyn¹ D¹browsk¹. Ta m³oda poetka, autorka trzech tomików wierszy, zosta³a uhonorowana m.in. Nagrod¹ Koœcielskich, za twórczoœæ „wra¿liw¹ na ulotne tematy naszej codziennoœci, intensywnie prze¿ywane emocje i uczucia, precyzyjnie dostrzegaj¹c¹ w naszej egzystencji to wszystko, co jest niedomówieniem, milczeniem, trudnym do wyra¿enia szukaniem jej ukrytych znaczeñ”. Sama poetka, która studio-

wa³a grafikê w Akademii Sztuk Piêknych w Warszawie mówi o swojej poezji tak: „Inspiracja przychodzi z zewsz¹d. Mo¿e spaœæ z nieba, mo¿na j¹ znaleŸæ na chodniku. Jest w ksi¹¿kach, w ludziach, w podró¿ach, w najbli¿szym otoczeniu. Zagadka polega na tym, ¿e czasami prawie wszystko wydaje siê wa¿ne i wierszotwórcze – parê s³ów wymienionych z s¹siadem, notatka w starym zeszycie, scenka na ulicy – a kiedy indziej œwiat przestaje dawaæ znaki, staje siê niemy.” To znacz¹ce i bardzo piêkne s³owa, bo czym¿e powinna byæ poezja, jeœli nie elementem naszego œwiata, czymœ, co dostrzegamy w ka¿dym detalu, w ka¿dym cz³owieku? O ile oczywiœcie mamy dar, który pozwala nam patrzeæ w ten szczególny sposób… Zapraszam Pañstwa na spotkanie z Krystyn¹ D¹browsk¹. Spotkanie zaczyna siê o 6: 30 wieczorem. Zaledwie dwa dni po spotkaniu z poetk¹, bêdziemy mogli pos³uchaæ biografki. Klementyna Suchanow, autorka dwóch ksi¹¿ek – „Argentyñskie przygody Gombrowicza” i „Królowa Karaibów” w³aœnie skoñczy³a kilkutygodniowy pobyt w Yale, gdzie spêdza³a czas na przeszukiwaniu zasobów, s³ynnej nie tylko z posiadania oryginalnej Biblii Gutenberga, ale tak¿e z tego, ¿e znajduj¹ siê tam archiwa pe³ne materia³ów pozostawionych przez polskich poetów i pisarzy. Tam pracowa³ niedawno Andrzej Franaszek, zbieraj¹c materia³y do biografii Herberta czy Jan Zieliñski, pracuj¹cy nad biografi¹ Andrzeja Wata. Klementyna Suchanow napisa³a ju¿ jedn¹ ksi¹¿kê o Gombrowiczu. Przebywaj¹c w Argentynie dotar³a do zupe³nie niezna-

u Krystyna D¹browska.

u Klementyna Suchanow. nych faktów z ¿ycia tego pisarza. Potem wybra³a siê na Kubê, w dalszym ci¹gu tropi¹c Gombrowicza, ale zauroczona t¹ wysp¹ napisa³a „przy okazji” ksi¹¿kê „Królowa Karaibów” (bêdzie mo¿na kupiæ j¹ na spotkaniu). Teraz zmierza ju¿ do koñca nastêpnej ksi¹¿ki, która obejmie ca³oœæ ¿ycia autora „Ferdurke”. O tym, jak pracuje biograf, jakie tajemnice zdarza mu siê odkrywaæ i jakie zasadzki na niego czyhaj¹ opowie na naszym spotkaniu w czwartek, 7 stycznia, jak zwykle o 6: 30 i jak zwykle w bibliotece. Tym z pañstwa, którzy maj¹ dzieci w klasach 1-8 przyda siê zapewne informacja, ¿e w ka¿dy poniedzia³ek od 3: 00 do 6: 00 po po³udniu, oferujemy pomoc w odrabianiu prac domowych I jeszcze tylko dodam, ¿e w nowym roku czeka nas mnóstwo ciekawych spotkañ. Do Siego Roku!

W Amber jak w domu U progu nadchodz¹cego Nowego Roku wszystkim polskim seniorom ¿yczymy zdrowia, pogody ducha, pozytywnej energii, spe³nienia marzeñ i realizacji noworocznych postanowieñ. Dok³adnie trzy lata temu, w grudniu 2012 roku, odby³o siê pierwsze spotkanie wigilijne klubu seniora Amber, który mieœci³ siê wtedy na Williamsburgu. We wrzeœniu 2013 przenieœliœmy siê na Greenpoint, do piêknego, nowego, obszernego i s³onecznego pomieszczenia przy 71 India Street. W Nowy 2016 Rok wchodzimy pe³ni energii i optymizmu. Jak na trzylatka mamy du¿e doœwiadczenie i prawdziwie m³odzieñcz¹ energiê. Klub Seniora Amber na Greenpoincie prê¿nie siê rozwija. By przybli¿yæ nasz¹ dzia³alnoœæ, kilka informacji. W Klubie dzia³a profesjonalny zespó³ muzyczny, w którego sk³adzie s¹ utalentowani muzycy jak Micha³ D¿umaga

i Edward Szala. W naszej spo³ecznoœci s¹ równie¿ wybitni artyœci malarze – w tym szef klubu Janusz Skowron, Artur Skowron i Magdalena Zawadzka. Znany i lubiany kabaret Cukier prezentuje co roku nowy zabawny repertuar. Bior¹ w nim udzia³ równie¿ artyœci- goœcie specjalni. W tegorocznej edycji wziê³a równie¿ udzia³ Konsul Generalna RP w Nowym Jorku Urszula Gacek. Bardzo wa¿n¹ czêœci¹ dzia³alnoœci Klubu Amber s¹ prelekcje i prezentacje dotycz¹ce zdrowia. Popularnoœci¹ i uznaniem ciesz¹ siê cotygodniowe wyk³ady szefa Markowej Apteki Marka Wójcickiego i dr Agnieszki Gryguæ. Prelekcje na temat zdrowia wyg³aszaj¹ równie¿ w³aœciciele klubu Amber – lekarze Cezary Borawski i Kamil Atta. Ka¿demu naszemu cz³onkowi oferujemy smaczne œniadania w formie szwedzkiego sto³u, przek¹ski oraz domowe obiady. Organizujemy loterie z niespodziankami. Co tydzieñ seniorzy maj¹ mo¿liwoœæ uczestnictwa w prezentacji i degustacji

owoców tropikalnych i owoców morza; a tak¿e w warsztatach muzycznych, prezentacji ciekawych filmów – czasami nawet s¹ to pokazy przedpremierowe, filmów nigdzie wczeœniej nie pokazywanych. Do Klubu Amber przychodz¹ znani re¿yserzy, aktorzy, wybitne i ciekawe osobistoœci z Polski i œwiata polonijnego. Nasz oœrodek posiada do dyspozycji

seniorów profesjonalny stó³ bilardowy oraz stó³ do gry w ping-ponga. ¯eby zostaæ naszym cz³onkiem wystarczy posiadaæ kartê Medicaid uprawniaj¹c¹ m.in. do Food Stamps. Zapraszamy wszystkich do naszego grona! Ka¿dy senior poczuje siê u nas jak w domu.

PR


14

KURIER PLUS 2 STYCZNIA 2016

Nowa

powieϾ

w

www.kurierplus.com

odcinkach

Liliana Arkuszewska

Czy by³o warto? Odyseja d¿insowych Kolumbów

Wyjazd Patki do Europy poskutkowa³, aczkolwiek przyniós³ tak¿e nieoczekiwane, niechciane zmiany. Niestety, przyby³o jej kilka ³adnych kilogramów. Praskie knedliki, t³uste dania w Grecji wesz³y jej nie tylko w biodra. Zrujnowa³y plany zwi¹zane z karier¹ modelki, zaprzepaœci³y szansê na pokazy mody w Toronto. Na dobre wysz³y jej k¹piele w Morzu Egejskim. Lazurowa woda wyp³uka³a nostalgiê do karaibskich k¹pieli. Faktycznie, pokocha³a rodzinê Nikosa, a powodzenie u Greków zam¹ci³o jej w g³owie. Wróci³a akurat na grecki festiwal w Ottawie i hula³a przez tydzieñ. Ka¿dego dnia prosto z pracy lecia³a do Helenic Centre, gdzie do nocy wywija³a tsifteteli. A gdy festiwal dobieg³ koñca i zacz¹³ siê rok szkolny, nie mog³a zaprzestaæ rozmów o frapuj¹cym ¿yciu w Europie. „Wyleczy³a siê z Meksyku!” – odetchnêliœmy z ulg¹. Kiedy jednak dni stawa³y siê krótsze, zimno zaczê³o dokuczaæ, nastroje siê zmieni³y. Wieczorem po karate Patka wpada do domu zziajana. Purpurowa jak œliwka, staje w progu kuchni nad¹sana i stwierdza z wyrzutem: – Teraz serce mam rozdarte na dwa! – chwyta w jedn¹ rêkê kromkê chleba, w drug¹ pomidora i pêdem leci do swojego pokoju. Zastajê j¹ przy biurku z d³ugopisem w rêku wœród kartek papieru. – Piszesz? – Aha. Muszê przelaæ na papier to, co czujê. Mo¿e wtedy zrozumiem. – Zrozumiesz? Co? – Zostaw mnie, proszê, a¿ napiszê. Poka¿ê wam i wtedy mnie zrozumiecie. Tej nocy powsta³ wiersz Mi Corazon – Kardiamou [Moje serce (po hiszpañsku) – Serce moje (po grecku)], póŸniej opublikowany w zbiorze poezji Pictures on the Wall. A ju¿ myœleliœmy, naiwni marzyciele, ¿e nasza nadzwyczaj wra¿liwa córka przesta³a myœleæ o po³udniu. O Bo¿e! Nie po to przyjecha³am do Kanady, ¿eby moje dziecko z niej wyjecha³o. Czy uda siê j¹ tutaj zatrzymaæ perswazj¹, wiedz¹ z naszych doœwiadczeñ? A je¿eli nie, to jakich forteli u¿ywaæ, by doceni³a zalety tego kraju? Sama wierzê, ¿e przewa¿y rozs¹dek. Jej pasje i wsparcie rodziny nie pozwol¹ zab³¹dziæ w d¿ungli ¿ycia, a czas za³agodzi rozhulane emocje. Kolejny udany urlop w Cancun ukoi³ Patkê. Mnie wyciszy³, a Andrzej, przekonuj¹c Marco, by poszed³ na studia, doœwiadczy³ niesamowitej satysfakcji. Ponadto wyjazd z Tomkami zmobilizowa³ do nowych podró¿y. Poznaliœmy nowe zak¹tki Jukatanu. S³oneczne dni przywróci³y energiê, morska woda wskrzesi³a si³y jak najlepsza terapia, a wieczorne szaleñstwa sprawi³y, ¿e zapomnieliœmy o bo¿ym œwiecie. Z nowym entuzjazmem wróciliœmy do Ottawy. Czas na powrót do rzeczywistoœci. Wychodz¹c do pracy, zatrzymujê siê w progu. – Wiecie, co jest najgorsze po takich wakacjach? – Zimnica? – Nie, jeszcze jej nie czujê. Najgorsza jest œwiadomoœæ, ¿e minê³y – zarzucam na ramiê torbê i zatrzaskujê drzwi. Nie odczuwam mrozu przez nastêpne dwa tygodnie, zagnie¿d¿ony w ciele tropik grzeje. Duchem i sercem ci¹gle tam jestem. A myœli o tym, ¿e musi up³yn¹æ

rok, aby do niego wróciæ, odpêdzam jak najdalej. Teraz ju¿ spokojniej, skoñczy³a siê recesja. Tak jak przypuszcza³ Andrzej, znacznie poszerzy³a siê klientela Polimexu. W Nortekœcie z dnia na dzieñ przybywa pracowników. Do³¹czy³a do nas niebieskooka blondynka Lucy – graphic designer, m³odsza ode mnie o dwa lata Polka. Wychowana w polskim domu z tradycjami, tote¿ szybko zawi¹za³a siê miêdzy nami przyjaŸñ. Kolejno dochodzili typografowie, pisarze, sprzedawcy, korektorzy, pomoc w ksiêgowoœci i dystrybucji. Biuro w Iqaluit tak¿e siê rozrasta³o. W Nortekœcie podwoi³a siê za³oga. Gdy wyrzucono mnie z Mitela, obieca³am sobie, ¿e nie bêdê emocjonal-nie wi¹za³a siê z miejscem pracy. Nie potrafi³am zrobiæ tego w Nortekœcie. W jakiœ dziwny sposób sta³ siê dla mnie drugim domem, a otaczaj¹cy ludzie – drug¹ rodzin¹. Uœwiadamiam sobie, ¿e w tej firmie nie jestem ani pionkiem, ani numerem; wiele zale¿y ode mnie. Prawdziwie zostajê doceniona, gdy David awansuje mnie na stanowisko mened¿era produkcji. Przy nawale pracy nie wiedzieæ kiedy minê³y miesi¹ce i dni znowu sta³y siê krótsze. Bywa, ¿e ju¿ na andrzejki prószy œnieg, dokuczaj¹ mrozy. Nieproszeni intruzi nie s¹ w stanie zepsuæ ulubionej imprezy. Podsycamy dobre chwile minionych lat. £¹cz¹ nas wspomnienia, spajaj¹ prze¿ycia, uczy wymiana doœwiadczeñ, rozweselaj¹ tañce, kawa³y. Ze S³awkami, Leszkami, Zbyszkami, Tomkami, Tadziami i £uczakami zawsze jest weso³o. Z Prezesami widujemy siê sporadycznie. Marysia przyjaŸni siê z Lodzi¹ i Mirkiem, a Prezes pojecha³ w œwiat za prac¹. Adaœ buduje domy w Chicago. Loñki mieszkaj¹ w Toronto i choæ odwiedzamy siê, spotkania na andrzejki jakoœ nam nie wychodz¹. Dzisiaj jak zwykle muzyka na ca³y regulator, ju¿ po paru drinkach humory dopisuj¹ wszystkim. Spoceni domagaj¹ siê: – Leszek, coœ wolniejszego! – S³aweczku, czy ty masz zamiar ci¹gle nosiæ takie d³ugie w³osy? Czy chcesz tym coœ wyraziæ? – w przerwie miêdzy tañcami zagaduje Iwona. – W tej kitce wygl¹dasz jak mafioso. – Zawsze chcia³em ci siê podobaæ. – No, chyba ¿artujesz! Ale na serio… s³ysza³am, ¿e mia³eœ problemy z firm¹, niemniej jednak œwietnie da³eœ sobie radê. Powiedz, jak to zrobi³eœ. – ChodŸ tu, Iwonka, to ci powiem, jaki mam sposób na k³opoty. Zaintrygowa³ nas wszystkich. Zgromadziliœmy siê wokó³ ³awy. – Mo¿e najpierw toast za zdrowie Andrzeja – Iwona podnios³a kieliszek. Reszta posz³a w jej œlady. S³awek wypi³ do dna i usiad³ na kanapie. Przesun¹³ siê na œrodek, wyci¹gn¹³ rêkê do Iwony. – Pos³uchaj mnie uwa¿nie: codziennie rano… no, wiesz… z rana jestem zawsze podenerwowany, bo nigdy nie wiem, co mi siê zwali na g³owê… œci¹gn¹wszy gumkê z koñskiego ogona, przeczesuje palcami d³ugie w³osy. – Tak wiêc s³uchaj: codziennie rano stajê przed lustrem. Prostujê siê, wypinam pierœ do przodu, odgarniam z twarzy w³osy i patrzê na siebie. – I co?

– No i patrz¹c sobie prosto w oczy, mówiê: „Dziêki Ci, Panie Bo¿e, ¿e mnie takim piêknym zrobi³eœ”. –??? – wszyscy dooko³a oniemieli, a Iwona zrobi³a wielkie oczy. – Bez jaj! Ty sobie urz¹dzasz kpiny! – ¯adne kpiny! Nie patrz na mnie jak na g³upka, to przynosi wspania³e rezultaty. Iwonko, powinnaœ spróbowaæ. S³awek wypi¹³ pierœ do przodu, unosz¹c brwi, poprawi³ marynarkê, doda³ sobie animuszu. Patrzy po twarzach, które ju¿ d³u¿ej nie mog¹ pohamowaæ œmiechu. Pierwszy parska Tomek. – Robisz to na golasa z takim brzuchem… i tak dalej? – Z jakim brzuchem?! To s¹ miêœnie! – obruszy³ siê S³awek. – Sam lepiej spróbuj. – ¯ebyœ wiedzia³, ¿e spróbujê! – To naprawdê dzia³a. Zobaczycie, ¿e gdy zaczniecie siê podziwiaæ, biznes bêdzie szed³ lepiej i ¿ycie stanie siê piêkniejsze. Wydawa³oby siê, ¿e przebywaj¹c ze sob¹ przez tyle lat, ju¿ niczym nie jesteœmy w stanie siê zaskoczyæ. A jednak za ka¿dym razem do wspólnych spotkañ potrafimy wnieœæ humor, bawiæ siê doskonale do bia³ego rana. * Ledwo po andrzejkach, a tu galopem nadchodz¹ œwiêta. Ju¿ zaplanowane wyjœcie na sylwestrowy bal do Tutor Hall. – Wy macie gdzie siê bawiæ, a ja?! – skwaszona Patka narzeka podczas kolacji. – Te¿ chcia³abym pohulaæ, potañczyæ, a nie mogê. – Przecie¿ chodzisz na prywatki. – Tak, ale prywatki nie maj¹ atmosfery dobrej balangi. W Ottawie jest beznadziejnie dla siedemnastolatków! Nie wpuszczaj¹ do klubów. ¯eby potañczyæ na dyskotece, muszê czekaæ jeszcze dwa lata. Teraz nie mam gdzie siê zabawiæ. – Do kitu!! – dodaje ze z³oœci¹. – Na to nic ci nie poradzê. Takie tutaj prawo, m³odociani nie mog¹ wchodziæ do klubu z powodu alkoholu, dozwolony dopiero od dziewiêtnastego roku ¿ycia – dobrze pojmujê jej z³oœæ, wiem, do jakiego miejsca porównuje Ottawê. – Czy puœcilibyœcie mnie na sylwestra do Cancun? Pojecha³abym z Sar¹, z Justyn¹ i z jej kole¿ank¹. Bêdziemy we cztery. Nie bêdzie to was nic a nic kosztowa³o. Wyjazd zafundujê sobie sama. – No co ty, zapomnia³aœ? Przecie¿ do Cancun lecimy piêtnastego stycznia! – Tak, ale ja chcê tam byæ na sylwestra! Potem… to swoj¹ drog¹. – To zwariowany pomys³… chocia¿… why not? Muszê pogadaæ z ojcem. – Mamuœ, mamuœ… proooszê! Tak bardzo bym chcia³a. Pomo¿esz mi za³atwiæ apartament u Jose? U niego jest taniej. W czasie tej rozmowy poczu³am siê jak nastolatka. Przypomnia³y mi siê w³asne szalone pomys³y z m³odzieñczych lat, to podekscytowanie, by pofrun¹æ z marzeniami, zaznaæ przygody. Rozumiem Patkê. Tylko co na to wszystko Andrzej? Oboje zdawaliœmy sobie sprawê, ¿e zabranianiem Patce czegokolwiek nic nie wskóramy. Ona nie zwleka z niczym, dojrza³oœci¹ wyprzedza rówieœników. Ci¹gle szuka inspiruj¹cej przygody, drogi do szczêœcia. Rzecz jasna, truchlejemy ze strachu, ale zgadzamy siê na jej wyjazd. Najlepiej, jak tylko potrafimy, pomagamy

odc. 95 go zorganizowaæ. Mieszkanie na Labna u Jose, który zobowi¹za³ siê, ¿e bêdzie czuwa³ nad dziewczêtami. Równie¿ Bobby obieca³, ¿e bêdzie ich dogl¹da³. Marco przyjedzie na œwiêta i choæ na krótko, te¿ z nimi pobêdzie. Przez nastêpne trzy tygodnie wbijamy córce do g³owy rozs¹dek, maj¹c nadziejê, ¿e pozostanie w niej co najmniej przez tydzieñ. – Patka, pamiêtaj, ¿e mamy do ciebie zaufanie – g³os mi siê za³amuje. – Oby ci tylko rozum nie wywietrza³! – Andrzej powtarza z powag¹ przy ka¿dej sposobnoœci. Gdy na lotnisku Mirabel ¿egnamy kochan¹ córê, ju¿ pannicê, która wci¹¿ tuli siê jak nieopierzona, dostrzegam z lêkiem, ¿e ju¿ rozpoœciera skrzyd³a. Odlecia³a. Jak mo¿na czuwaæ nad dzieckiem z dala? BojaŸñ o Patkê nie daje mi spokoju. Codziennie telefonujemy do Jose, sprawdzaj¹c, czy wszystko w porz¹dku, i wypytuj¹c o ni¹. Spiêta, zdenerwowana liczê dni do jej powrotu. Na ka¿d¹ myœl o niej drêtwiejê. ¯o³¹dek mam œciœniêty do bólu. Nie jem, trzêsê siê jak osika, nie œpiê nocami. Zmora strachu nie pozwoli³a mi tego tygodnia przespaæ ani jednej nocy. Dopiero w niedzielê po popo³udniu, gdy Andrzej szczêœliwie przywozi j¹ ca³¹ i zdrow¹ do domu, oddycham z ulg¹. Ju¿ w progu œciskam j¹ i tulê. – Och, jak dobrze, ¿e ju¿ jesteœ! Wchodzimy do kuchni. Patka, opieraj¹c siê o bia³¹ szafkê, stoi ty³em do okna, patrzy na mnie weso³ymi oczami. Nabra³y koloru wody morza karaibskiego, s¹ niebiesko-zielone. Jasne w³osy oœwietlone wpadaj¹cymi promieniami s³oñca mieni¹ siê z³ocistym blaskiem. Piêknie opalona, wydaje mi siê inna. Wydoroœla³a? Niby spokojniejsza, a jej dziwnie tajemniczy, stoicki uœmiech jakby coœ wyra¿a³. Nie znam u niej takiego, nie umiem go odczytaæ. – Zadowolona? Opowiadaj, jak by³o. – Zostawi³am tam serce. Podarowa³am je mojemu ch³opakowi – odpowiedzia³a g³osem tak ciep³ym, ¿e nogi siê pode mn¹ ugiê³y. Do tej pory ka¿dego swojego kawalera nazywa³a koleg¹. O ¿adnym nie mówi³a: „mój ch³opak”. W tej jednej chwili dotar³o do mnie, ¿e Patkê porwa³a mi³oœæ. Nie mia³am w¹tpliwoœci, ¿e jest zakochana. – Co to za jeden? Kanadyjczyk, Amerykanin? – Alex. Alejandro Fuentes. Meksykanin. Jutro wywo³am zdjêcia, zobaczysz go. Mam nadziejê, ¿e wam siê spodoba. I tak zaczê³a siê zwariowana historia, która przewróci³a nasze ¿ycie do góry nogami. Znów jak bumerang powróci³o pytanie: Czy naprawdê warto by³o?

KONIEC Liliana Arkuszewska Szczecinianka. Wyjecha³a z kraju z trzyletni¹ córk¹, mê¿em, siostr¹ i szwagrem; najpierw do Francji, potem do Kanady. W Odysei d¿insowych Kolumbów razem z ni¹ prze¿ywamy emigracyjn¹ codziennoœæ i zastanawiamy siê – czy by³o warto?


15

KURIER PLUS 2 STYCZNIA 2016

www.kurierplus.com

Podwójne ¿ycie Weroniki K.

Teraz

Pada deszcz i kwitn¹ drzeW ERONIKA K WIATKOWSKA wa. Koniec grudnia. Globalne ocieplenie. Spod zeschniêtych liœci wychynaj¹ zielone pêdy krokusów. Cztery pory roku na jednym obrazku. W ogrodzie botanicznym schy³kowo. Krajobraz poci¹gniêty czarn¹ kresk¹. Kontury drzew. Ptaki. G³odne karpie otwieraj¹ szeroko pyszczki. Karmimy je resztkami z wigilijnego sto³u. Mamy pe³ne kieszenie pierników przeszmuglowanych nielegalnie na teren parku. I w³oskiej czekolady. Ryby o tym wiedz¹. I podp³ywaj¹ blisko. Szara czapla siedzi na czubku drzewa. Nieruchoma. Jak z japoñskiej akwarelki. Nic tylko napisaæ haiku. Zanim 2015 pope³ni harakiri. Mog³oby siê zaczynaæ kontemplacj¹ mêtnych wód sadzawki. Kropel na sosnowych ig³ach. Zapachu, który opada m¿awk¹ na nieos³oniête od wiatru twarze. Zamiast tego milczymy. O trybunale konstytucyj-

nym. I podwy¿ce czynszu. Zmianach czaj¹cych siê za rogiem. I ¿e znowu trzeba bêdzie zaczynaæ od nowa. Doczesne problemy nie maj¹ tu dostêpu. Polska nie ma tu dostêpu. Ostatnie zdanie po¿yczy³am od poety. Przynios³am ze sob¹. Za bramê. Te kilka wersów robi mi za soundtrack. Œcie¿kê dŸwiêkow¹ do spaceru w japoñskim ogrodzie. Wczesnym popo³udniem. Wczesn¹ zim¹, która przebiera siê za wiosnê. Jak drag queen. Maluje usta na ró¿owo, ale nie daje rady usun¹æ ciemnego zarostu. Bo natury nie mo¿na (?) oszukaæ. Jeszcze przyjdzie pora sinych poranków, skar³owacia³ych drzew, oddechów sztywnych od mrozu. Tymczasem zen.

œwiadczy³ katharsis, wzniós³ siê na wy¿yny samoœwiadomoœci i ogl¹da³ mijaj¹ce chwile w uniesieniu przebudzonego, co to nagle zrozumia³, ¿e tylko tu i teraz. I ¿e jeœli ¿ycie ma sens to tylko taki, jaki mu sami nadamy. Reszta musi skrupulatnie wype³niæ rubryczki. Za. Przeciw. Plusy dodatnie. I plusy ujemne - jak mawia³ klasyk. Co siê uda³o. A co nie. I szukaæ odpowiedzi na pytanie: dlaczego tych „nie” z ka¿dym rokiem przybywa. I nie znajdowaæ. A jeœli ju¿, to jedynie wymówki. Którymi piek³o lenistwa, niemo¿noœci i nieudolnoœci wybrukowane. Ale czy trzeba koniecznie i nieodwo³alnie osi¹gaæ, zdobywaæ, realizowaæ? Przecie¿ wa¿na jest droga. Nie cel. Przekonuj¹, zredukowani do kilku aforyzmów, fejsbukowi mêdrcy. I jeœli przedrzeæ siê przez zas³ony bana³u i filozoficznego be³kotu, mo¿e maj¹ racjê.

Ale wczeœniej - jak sugeruj¹ media - trzeba podsumowaæ. Podliczyæ mijaj¹ce dwanaœcie miesiêcy. I wydaæ wyrok. Czy to by³ dobry rok? le postawione pytanie. Dla wielu fakt, ¿e siê w ogóle zdarzy³ mo¿e byæ rozpatrywany w kategorii cudów. By³. Wiêc by³ dobry. Ale nie ka¿dy do-

A mo¿e nie. Mo¿e lepiej pow¹chaæ ga³¹Ÿ. Gapiæ siê w zmursza³¹ korê. Deptaæ koniczynê. Poczytaæ przed snem listy Poœwiatowskiej. I wzruszyæ losem piêknej poetki. Co mia³a chore serce. I umar³a zbyt wczeœnie. Spojrzeæ na Miasto jej oczami: „takie ogromne, ha³aœliwe, œwiec¹ce, z ta-

kim blichtrem, z tak¹ tkanin¹ ¿ywego miêsa, unerwione, z mnóstwem ciemnych ¿y³, wype³nionych krwi¹, ¿ywe, okrutne”. Pomyœleæ, ¿e nic od tamtego czasu siê nie zmieni³o. I nic siê nie zmieni. Miasto bêdzie ¿yæ. D³ugo po nas. Rozrastaæ siê. Stawaæ na palcach. Zagl¹daæ pod niebiesk¹ podszewkê. DoraŸne frustracje, wkurwienia i olœnienia nie maj¹ ¿adnego sensu. Jesteœmy jak kurz na makiecie. G³ówka od szpilki imituj¹ca jedno ludzkie ¿ycie. * I kiedy noc¹ siadam przy kuchennym stole, i kiedy œniê i nie œpiê, kiedy jawiê siê sobie jako p³aska sylwetka jednowymiarowa, i kiedy ty œpisz i œnisz, æma o szybê skrobie skrzyd³ami, kiedy jeszcze daleko od zgie³ku, to jeszcze Polska nie ma tu dostêpu. * * Marcin Œwietlicki, Polska 6, z tomiku „Delta Dietla”, 2015. Napisz do autorki: podwojnezycieweronikik@gmail.com

El¿bieta Baumgartner radzi

Jak oddaæ niechciany prezent bez kompromitacji Œwiêta za nami. Pewnie wiêkszoœæ z nas dosta³a pod choinkê nietrafiony prezent. Co z nim zrobiæ? Trzymaæ w nieskoñczonoœæ, wyrzuciæ, czy komuœ oddaæ? Szkoda wyrzucaæ dobre rzeczy, które mog³yby siê komuœ przydaæ. Oto, co zrobiæ z niechcianymi podarunkami, ¿eby nikogo nie uraziæ. Nasza tradycja nakazuje specjalne traktowanie upominków: zabrania rozstawania siê z nimi w³aœnie dlatego, ¿e s¹ od kogoœ. „Ale¿ to prezenty!” – mawia³a moja babcia, gdy sugerowa³o siê jej, ¿eby opró¿ni³a trochê prze³adowane szuflady. Prezentów siê nie wyrzuca, prezentów siê nie oddaje... Amerykanie natomiast chêtnie puszczaj¹ niechciane podarunki w obieg, nazywaj¹c to re-gifting. Osobiœcie uwa¿am, ¿e je¿eli ktoœ podarowa³ mi rzecz, która ca³kowicie nie odpowiada moim potrzebom czy gustowi, to znaczy, ¿e nie zada³ sobie odrobiny trudu, wiêc ja nie muszê zadaæ sobie trudu trzymania tej rzeczy przez lata. Oddaj do sklepu Sklepy nie maj¹ obowi¹zku przyjmowania zwrotu towaru bez usterki. Niemniej du¿e renomowane placówki deklaruj¹ gotowoœæ przyjêcia produktu nawet bez podania przyczyny. Przyniesiesz paragon, to dostaniesz zwrot nale¿noœci. Nie masz paragonu, to mo¿esz niekiedy dostaæ sklepowy kredyt, je¿eli nie ma w¹tpliwoœci, ¿e towar by³ w tym sklepie nabyty. Problem powstaje wtedy, gdy prezent zrobiony by³ rêcznie, albo jest niewiadomego pochodzenia.

Oddaj nieformalnie

Nie jest nietaktem oddanie przyjacielowi czegoœ, co nam zbywa, a jemu mo¿e siê przydaæ. Oddaj przeczytan¹ ksi¹¿kê, która mo¿e zaciekawiæ przyjació³kê. Zaproponuj koledze narzêdzia, bo masz kilka kompletów. Zaoferuj ubranka dziecka, jakiœ przyciasny ciuch, kr¹¿ek CD D, ale nieformalnie, tylko dlatego, ¿e tobie zby-

wa, a bliskiej osobie mo¿e siê przydaæ. Rzeczy te mog¹ byæ lekko u¿yte. SprawdŸ jakoœæ Je¿eli dzielisz siê z przyjació³mi na zasadzie „mo¿e ci siê to przyda”, to rzecz ta nie musi byæ ani nowa ani opakowana. Ale je¿eli zamierzasz coœ daæ oficjalnie jako upominek na œwiêta czy urodziny, to dany przedmiot musi byæ nowy, jak ze sklepu i w oryginalnym opakowaniu. Upewnij siê, ¿e czekoladki nie s¹ przeterminowane, ¿e korek w butelce wina nie jest wyschniêty. Wyrzuæ przedmioty niepraktyczne i brzydkie. Je¿eli ty ich nie lubisz – druga osoba te¿ nie bêdzie zachwycona. Usuñ dowody Oddanie niechcianego prezentu jest spraw¹ trochê wstydliw¹. Nie dopuœæ do tego, by wyda³a ciê przywieszka czy karta z ¿yczeniami poprzedniego ofiarodawcy. Nigdy nie oddawaj prezentu bez jego rozpakowania i sprawdzenia. Niekiedy napis „Dla cioci” figuruje nie tylko na karneciku, ale tak¿e w œrodku, na sklepowym pude³ku. SprawdŸ dok³adnie, czy upominek nie ma twoich inicja³ów, a ksi¹¿ka czy p³yta – specjalnego autografu („Dla drogiej Eli…”). Oddaj w innym towarzystwie Najwiêkszym grzechem dotycz¹cym przechodnich prezentów jest ponowne podarowanie ich w tym samym gronie, a najgorzej – samemu ofiarodawcy. Nielubiany szalik od siostry oddaj komuœ w pracy. Rodzina czêsto wie, co kto komu daje. Eleganckie pióro od wspó³pracownika oddaj s¹siadowi, a nie innemu koledze z biura, bo on mo¿e pamiêtaæ, co dosta³eœ rok temu. Je¿eli nie pamiêtasz, od kogo upominek dosta³eœ, to nie puszczaj go w obieg. Piêknie zapakuj Skoro dany prezent nic ciê nie kosztowa³, zrekompensuj to piêkn¹ prezentacj¹.

Nawet zwyk³y drobiazg zyska na wartoœci, je¿eli bêdzie pomys³owo zapakowany. Dodaj jakieœ s³odycze, butelkê wina, w³ó¿ do koszyka, a wyjdzie z tego piêkny zestaw. Regifting party Je¿eli w twoim towarzystwie jest przyjête, ¿e wszyscy wszystkich obdarowuj¹, to po œwiêtach macie sterty bardziej lub mniej, przewa¿nie mniej, potrzebnych gratów. Zorganizujcie regifting party, by wymieniæ gwiazdkowe upominki. Ka¿dy uczestnik negocjuje wymianê upominku z innym w³aœcicielem niechcianego prezentu tak, aby zdobyæ coœ, co mu siê naprawdê podoba. Niedopuszczale przechodnie prezenty Nigdy nie oddaj w oficjalnym upominku nastêpuj¹cych przedmiotów: · starych modeli, rzeczy zdezaktualizowanych, przeterminowanych; · przedmiotów zrobionych rêcznie, tylko dla ciebie (babcia wyhaftowa³a dla ciebie obrus w szkaradne wzorki – jesteœ na niego skazany); · tandetnych bubli – wyrzuæ je na œmieci; · rzeczy u¿ywanych, chyba ¿e to cenne starocie czy zbiory do kolekcji.

Co dawaæ, by nie sprawiæ k³opotu Choæ œwiêta za nami, przed nami wiele okazji zobowi¹zuj¹cych do podarków: urodziny, imieniny, rocznice, towarzyskie wizyty. Co daæ osobom, które maj¹ wszystko, ¿eby nasze upominki nie sta³y siê „przechodnimi”? Szukaj prezentu, który nie bêdzie ludziom zalegaæ w szafach, czyli takiego, który da siê zjeœæ, wypiæ, wysmarowaæ, wyczytaæ czy w inny sposób zu¿yæ. Niech bêd¹ to rzeczy zu¿ywalne, ale specjalne, których dana osoba sama by sobie nie kupi³a. Wiêcej pomys³ów na ka¿d¹ okazjê znajdziesz w artykule „10 wspania³ych prezentów za grosze na ka¿d¹ okazjê” w witrynie www.PoradnikSukces.com. ❍

El¿bieta Baumgartner jest autork¹ wielu ksi¹¿ek o profilu finansowym i konsumenckim, m.in. „Ubezpieczenie spo³eczne Social Security”, „Powrót do Polski”, „Amerykañskie emerytury” i „Emerytura reemigranta w Polsce. S¹ one dostêpne w ksiêgarni Polonia, 882 Manhattan Ave., oraz Exlibris, 140 Nassau Ave., Greenpoint, albo bezpoœrednio od wydawcy: Poradnik Sukces, 255 Park Lane, Douglaston, NY 11363, tel. 1-718-224-3492, www.PoradnikSukces.com.


16

KURIER PLUS 2 STYCZNIA 2016

GRUBE

RYBY

i

www.kurierplus.com

PLOTKI

Weronika Kwiatkowska

u Pitt-Jole – najbardziej multietniczni, co widaæ na za³¹czonym obrazku.

Smutne Œwiêta Bo¿ego Narodzenia mieli pracownicy jednego z najbogatszych ludzi w Wielkiej Brytanii – Jamiego Olivera. S³ynny kucharz, gwiazda telewizyjna, autor ksi¹¿ek i w³aœciciel restauracji na ca³ym œwiecie, stan¹³ na krawêdzi bankructwa i zamyka kolejne knajpy. „Ponad 40 pracowników 24 grudnia straci³o pracê”- pisze „Daily Mail”. „Weso³ych œwi¹t od Jamiego”- krzycza³y nag³ówki. Przy okazji mo¿na by³o przeczytaæ, ¿e „mened¿erowie zarz¹dzaj¹cy biznesami Oliviera s³yn¹ z wyj¹tkowej arogancji. WskaŸnik satysfakcji personelu jego sieci jest ni¿szy ni¿ u pracowników McDonalds’a. Kucharze i kelnerzy nazywaj¹ swoich szefów „bezdusznymi” i twierdz¹, ¿e odnosz¹ siê do nich bez szacunku”. Wygl¹da na to, ¿e wypowiedzenie wrêczone pod choinkê mo¿e w d³u¿szej perspektywie okazaæ siê dobrym prezentem. Nie ma nic gorszego ni¿ szef nie mówi¹cy ludzkim g³osem. Nawet w Wigiliê. *

u Pippa i ksi¹¿ê Harry.

i podobno na pierwszej randce (cztery lata póŸniej) Harry oczarowa³ piêkn¹ brunetkê kolacj¹ przy œwiecach i piosenkami Adele. Wtedy tabloidy najwiêcej uwagi poœwiêca³y puppie Pippy, a teraz paparazzi czyhaj¹ pod domem Harrego, by zrobiæ zdjêcia „wymykaj¹cej siê nad ranem”. Gdyby drugiej z sióstr uda³o siê uwieœæ ksiêcia by³oby to wydarzenie bez precedensu. Inaczej mówi¹c: sequel Kopciuszka. Na szczêœcie bez z³ej macochy. * Jaros³aw Boberek, aktor teatralny i filmowy, jest niekwestionowanym królem polskiego dubbingu. U¿yczy³ g³osu przesz³o 170 postaciom, w tym np. Kaczorowi Donaldowi i Królowi Julianowi ze s³ynnej bajki „Madagaskar”. Zapytany o to, jak reaguje na proœby „¿eby przemówi³ znanym g³osem” odpowiada: „Konsekwentnie odmawiam - ¿eby nie odzieraæ postaci z wielu elementów, z których siê sk³ada: oprócz dubbingu jest jeszcze przecie¿ obrazek, fabu³a. A ja postaci u¿yczam tylko g³osu i nie chcê siê nim popisywaæ bez udzia³u ca³oœci. Oczywiœcie robiê ustêpstwa, np. w wypadku spotkañ z dzieæmi albo… policjantami”- kontynuuje. „Zdarzy³o siê, ¿e zadoœæuczyni³em proœbie patrolu drogówki, który mnie zatrzyma³, ¿eby powiedzieæ coœ g³osem Donalda. Zrobi³em to, u¿ywaj¹c niecenzuralnych s³ów. I nie dosta³em mandatu”. Okazuje siê, ¿e kreskówki bawi¹ tak samo dzieci, jak i doros³ych. Postaci - takie jak Król Julian - potrafi¹ oddaæ wszystkie nasze

Romans, czy ¿erowisko tabloidów?

Jakkolwiek dziwnie by to nie zabrzmia³o: ksi¹¿ê Harry romansuje z Pipp¹. Siostra szwagierki m³odszego syna ksiê¿nej Diany podbi³a niesta³e serce ognistego (rude w³osy ale równie¿ temperament!) 31latka. Podobno romans rozpocz¹³ siê podczas wesela Williama z Kate Middleton, podobno Kate nakry³a ca³uj¹c¹ siê parê w toalecie, podobno miêdzy m³odymi „wyczuwalne by³o napiêcie erotyczne”

u Król polskiego dubbingu Jaros³aw Boberek.

u

Dr. Mikhail "Mike" Varshavski m³ody, przystojny, rozchwytywany.

przywary, têsknoty, wzloty i upadki. „Julian to tygiel ludzkich s³aboœci, ale te¿ pragnieñ, marzeñ”- mówi Boberek. „Jest niezwykle prostolinijny, taka szczera ch³opaczyna- a równoczeœnie, jak na w³adcê przysta³o, na bardzo wiele sobie pozwala. Jest niepoprawny. I strasznie niem¹dry”. Gdyby siê zastanowiæ - œwietna charakterystyka niejednego prezydenta. * Jeœli przy wigilijnym stole zjedliœcie za du¿o œledzi po warszawsku i potrzebujecie lekarza, a akurat mieszkacie w New Jersey - czeka na was Mike Varshavsky. M³ody, szalenie przystojny rezydent w jednym z amerykañskich szpitali, sta³ siê gwiazd¹ internetu. Jego profil na instagramie, który wype³niaj¹ seksowne selfie robione na kanapie, w sportowym samochodzie, z ukochanym psem i podczas dy¿uru w pracy, œledzi ju¿ ponad milion osób – g³ównie - rzecz jasna - kobiet. „Lekarz przyjmuje s³awê z wyraŸnym zadowoleniem” – czytamy. „Udziela wywiadów, pokazuje siê na imprezach z celebrytami, pojawi³ siê nawet na wyborach Miss America. Poza tym, ¿e wygl¹da bardzo dobrze, o 25-latku wiadomo niewiele. Jest synem rosyjskich imigrantów, wychowa³ siê na Brooklynie, a wybieraj¹c zawód, poszed³ œladami ojca. Chce specjalizowaæ siê w medycynie rodzinnej, albo medycynie sportu”. Swoj¹ popularnoœæ m³ody le-

karz wykorzystuje na szczêœcie równie¿ do dzia³añ charytatywnych, wzi¹³ m.in. udzia³ w akcji zbierania pieniêdzy na dzieci chore na nowotwory. Podobno pod drzwiami kliniki ju¿ dzisiaj ustawiaj¹ siê t³umy gotowych na badanie dziewcz¹t. W koñcu kto z nas za m³odu nie bawi³ siê z rówieœnikami „w doktora”? * Jak mówi stare, góralskie przys³owie: z lekarzami najbezpieczniej, a z artystami? Jak podaje amerykañska prasa, s¹ gwiazdy, które „lubi¹ rozsiewaæ swoje geny”, a ich dzieci „s¹ plonem wielkiej mi³oœci, ale równie czêsto przelotnej znajomoœci lub zwyk³ej kalkulacji”. Eddie Murphy og³osi³ w³aœnie, ¿e zostanie ojcem po raz dziewi¹ty, Mel Gibson – podobnie jak bokser Mike Tyson, sp³odzi³ ósemkê dzieci, Sting ma ich szóstkê, a Jude Law pi¹tkê. Nie sposób pomin¹æ najbardziej multi-etnicznej rodziny w los Angeles - czyli s³ynnego duetu Pitt-Jolie. Syn Maddox urodzi³ siê w Kambod¿y, Zahara w Etiopii, Pax w Wietnamie, Siloh w Nambii, a bliŸniaki Knox i Vivienne we Francji. Pierwsza trójka to dzieci adoptowane przez gwiazdorsk¹ parê. Która - jak czytamy - planuje powiêkszyæ swoj¹ rodzinê o kolejne dziecko, dwuletniego Syryjczyka. Majka Je¿owska œpiewa³a onegdaj „wszystkie dzieci nasze s¹”. Wygl¹da na to, ¿e Angelina i Brad wziêli to sobie do serca. ❍


17

KURIER PLUS 2 STYCZNIA 2016

www.kurierplus.com

PEDIATRA - BOARD CERTIFIED

Dr Anna Duszka Ostre i przewlek³e choroby dzieci i m³odzie¿y Badania okresowe i szkolne, szczepienia Manhattan Medical Center - 934 Manhattan Ave. Greenpoint

(718) 389-8585

Mo¿liwoœæ umówienia wizyty przez komputer - ZocDoc.com

JOANNA BADMAJEW, MD, DO 6051 Fresh Pond Road, Maspeth, NY 11378; tel. 718-456-0960 MEDYCYNA RODZINNA ✩ Badania okresowe i prewencyjne ✩ Elektrokardiogram - USG ✩ Badania laboratoryjne na miejscu ✩ Badania ginekologiczne, cytologia ✩ Planowanie rodziny ✩ Szczepienia okresowe ✩ Prowadzenie chorób przewlek³ych - cukrzyca,nadciœnienie, astma,leczenie uzale¿nieñ ✩ Medycyna estetyczna - laserowe usuwanie ow³osienia ✩ LimeLight - leczenie zmian skórnych, tr¹dzik m³odzieñczy, ró¿owaty ✩ NOWOŒÆ TITAN - usuwanie efektów wiotczej¹cej i starzej¹cej siê skóry Godziny otwarcia gabinetu: Pon., Œr. - 3-7pm / Wt., Czw., Sob. - 9am-2pm / Pi¹tek - zamkniête. Zapraszamy.

Acupuncture and Chinese Herbal Center Dr Shungui Cui, L.Ac, OMD, Ph.D

– jeden z najbardziej znanych specjalistów w dziedzinie tradycyjnych chiñskich metod leczenia. Autor 6 ksi¹¿ek. Praktykuje od 43 lat. Pracowa³ we W³oszech, Kuwejcie, w Chinach. Pomaga nawet wtedy, gdy zawodz¹ inni.

l

LECZY:

Greenpoint Properties Inc. Real Estate Diane Danuta Wolska, broker Victor Wolski, associate broker Specjaliœci od sprzeda¿y nieruchomoœci Greenpoint, Williamsburg i okolice.

katar sienny bóle pleców rwê kulszow¹ nerwobóle impotencjê zapalenie cewki moczowej bezp³odnoœæ parali¿ artretyzm depresjê nerwice zespó³ przewlek³ego zmêczenia na³ogi objawy menopauzy wylewy krwi do mózgu alergie zapalenie prostaty itd. l

l

l

l

l

l

l

l

l

l

l

l

l

l

✓ NA SPRZEDA¯:

l

l

Do akupunktury u¿ywane s¹ wy³¹cznie ig³y jednorazowego u¿ytku 144-48 Roosevelt Ave. #MD-A, Flushing NY 11354 Poniedzia³ek, œroda i pi¹tek: 12:00 - 7:00 pm; tel. (718) 359-0956 1839 Stillwell Ave. (off 24th. Ave.), Brooklyn, NY 11223 Od wtorku do soboty: 12:00-7:00 pm, w niedziele 12:00 - 3:00 pm (718) 266-1018 www.drshuiguicui.com Akcetujemy ubezpieczenia: 1199, Aetna, BCBS, Cigna, Elder Plan, Liberty, Magnacare, Multiplan, Triad Health (VHS), UHC Empire Plan

cell. 917-608-5344 WYCENA DOMÓW I MIESZKAÑ WYNAJMUJEMY MIESZKANIA NOTARIUSZ

Dwurodzinny dom murowany, Morgan Ave., po kapitalnym remoncie. Du¿e rozk³adowe mieszkania. £adny ogród. Wykoñczona piwnica i pralnia kontrakt Ridgewood: 3-rodzinny -sprzedany. domy na sprzeda¿ ✓ Potrzebnei mieszkania do wynajêcia.

933 Manhattan Ave. (pom. Kent St. & Java St. www.greenpointproperties.com tel. 718-609-1485

Norman Travel Agency 663 Grandview Ave., Ridgewood, NY 11385, (718) 366-3200 www.mortonridgewood.com Pe³ne us³ugi pogrzebowe ju¿ od $3225. W tym wizytacje, trumna i wszystkie niezbêdne profesjonalne us³ugi. Przewóz zw³ok do Polski w konkurencyjnej cenie.

W-NASSAU MEAT MARKET

Lokalizacja

Staten Island New York

Anna Bielas Tel. 718-351-6370

* Bilety Lotnicze * Wakacje * Notariusz * T³umaczenia

25 lat doœwiadczenia z biznesie turystycznym

info@normantravelagency.com www.normantravelagency.com https://facebook.com/NormanTravelAgency

Chcemy reklamowaæ Twoj¹ firmê!

Kiszka

Kurier Plus, tel. (718) 389-3018

CARING PROFESSIONALS, INC. 70-20 Austin St, suite 135, Forest Hills, NY 11375 (718) 897-2273 wew.114 (F do 71 Ave. Forest Hills)

Najsmaczniejsze domowe wêdliny 915 Manhattan Ave. Brooklyn, N.Y. 11222 Tel: 718-389-6149

☛ Oferujemy prace dla opiekunek posiadaj¹cych legalny pobyt i certyfikat HHA. ☛ Tym, którzy nie maj¹ certyfikatu organizujemy bezp³atne kursy. ☛ Wszyscy, którzy kiedyœ u nas pracowali s¹ równie¿ mile widziani.

Oferujemy prace we wszystkich dzielnicach. Rejestracja w poniedzia³ki i œrody od godz. 10 am. Po informacje prosimy dzwoniæ od poniedzia³ku do pi¹tku w godz. 10 am - 4 pm. Mówimy po polsku.


18

KURIER PLUS 2 STYCZNIA 2016

896 Manhattan Avenue Suite 27 (na piêtrze) - Brooklyn, NY 11222

Tel: (718) 609-1560, (718) 383-6824, Fax: (718) 383-2412

MICHA£ PANKOWSKI TAX & CONSULTING EXPERT Us³ugi w zakresie:

✓ Ksiêgowoœæ ✓ Rozliczenia podatkowe indywidualne i biznesowe, w tym samochodów ciê¿arowych

✓ Rejestracja biznesu i licencje ✓ Konsultacje ✓ Bezpodatkowa zamiana domów ✓ #SS - korekty danych

Og³oszenia drobne Cena $10 za maksimum 30 s³ów

24-GODZINNY SERVICE, RYSZARD LIMO: us³ugi transportowe, wyjazdy, odbiór osób z lotniska, œluby, komunie, szpitale, pomoc jêzykowa w urzêdach, szpitalach oraz bardzo drobne przeprowadzki. Tel. 646-247-3498 DODA BETTER HOMES and GARDENS RE – FH Realty office: Tel. 718-544-4000 mobile: 917-414-8866 email:cezar@cezarsells.com

Email: Info@mpankowski.com

ADAS REALTY Licensed Real Estate Broker Biuro czynne codziennie od 9:30 rano do 7:30 wiecz.

w Domy w Condo w Co-Op w Dzia³ki budowlane w

POSZUKUJÊ DOŒWIADCZONEGO, odpowiedzialnego klawiszowca do kabaretu. Dzwoñ do Andrzeja. tel. 718-232-7658 lub 347-276-9225 FUTRO Z NOREK ciemno-br¹zowe, d³ugie. Rozmiar œredni, bardzo dobry stan sprzadam z powodu wyjazdu. cena $700. Sprzdam te¿ stó³ kuchenny drewniany i cztery krzes³a – cena $150. tel. 718-229-5610

Chcemy reklamowaæ Twoj¹ firmê!

Fortunato Brothers

DANIEL ANDREJCZUK

www.kurierplus.com

289 MANHATTAN AVE. (blisko Metropolitan Ave.) BROOKLYN, N.Y. 11211; Tel. 718-387-2281 Fax: 718-387-7042

CAFFE - PASTICCERIA ESPRESSO - SPUMONI GELATI - CAKES

Notariusz publiczny. Fachowa wycena domów.

MIESZKANIA DO WYNAJÊCIA 150 N. 9 Street, Brooklyn, NY 11249

Tel. (718)

599-2047

(347) 564-8241

Pijawki Pijawki medyczne stawiane na wszelkie schorzenia Oczyœæ swoje cia³o, pozbêdziesz siê chorób. Pijawki z hodowli, stawiane tylko jeden raz.

(646) 460 4212

Gabinety znajduj¹ siê w Greenpoint, NY, Garfield, NJ

NAUKA GRY na fortepianie, gitarze, skrzypcach, lekcje œpiewu. Szko³a z tradycjami.

Kobo Music Studio. Rejestracja: Bo¿ena Konkiel Tel. 718-609-0088

Nowy serwis po³¹czeñ autokarowych

W³oska ciastkarnia czynna codziennie do 11:00 wieczorem, a w weekendy do 12:00 w nocy. Zapraszamy.

Czytaj nas w internecie: www.kurierplus.com


www.kurierplus.com

KURIER PLUS 2 STYCZNIA 2016

Œwi¹tecznie, w Akademii œw. Stanis³awa Kostki

W Stanach Zjednoczonych co roku w okresie Œwi¹t Bo¿ego Narodzenia organizowanych jest wiele imprez okolicznoœciowych, które maj¹ wprowadziæ nas wszystkich w niepowtarzalny œwi¹teczny nastrój. Liczne koncerty, spotkania op³atkowe, przedstawienia jase³ek, to tylko czêœæ oprawy œwi¹t. W ostatnim tygodniu Polonia mia³a okazjê wzi¹æ udzia³ w kilku imprezach organizownych przez ró¿ne organizacje. Jedn¹ z takich imprez by³o przedstawienie œwi¹teczne zorganizowane przez Akademiê Œw. Stanis³awa Kostki na Greenpoincie. W pi¹tkowy wieczór, licznie zgromadzona publicznoœæ z zachwytem obejrza³a profesjonalnie przygotowane przedstawienie o dwóch policjantach, którzy próbowali aresztowaæ szczêœliwych z powodu narodzin Jezusa ludzi. Sztuka przeplatana piêknymi kolêdami w wykonaniu 230 uczniów szko³y robi³a du¿e wra¿enie na ogl¹daj¹cych. G³ówne role grane by³y przede wszystkim przez uczniów klas szóstych i siódmych. Na uznanie zasuguje rola szeryfa miasta Betlejem w któr¹ brawurowo wcieli³ siê uczeñ siódmej klasy, Maximus Czernisz. Tak¿e inni bohaterowie grani przez Piotra Leszko, Krzysztofa Rutkowskiego, Adama Czartoryjskiego, czy Karola Hetnara wypadli doskonale. Widaæ by³o wielkie zanga¿owanie wszystkich wystêpuj¹cych. Ca³e przedstawienie przygotowa³a nauczycielka muzyki Bo¿ena Konkiel, pracuj¹ca w szkole œw. Stanis³awa Kostki od siedemnastu lat. Ka¿dego roku przygotowuje ona dwa widowiska muzyczne, w które anga¿uje wszstkich uczniów szko³y. Swoje role maja tak¿e trzylatki. W tym wspólnym dziele nikt nie mo¿e byæ pominiêty. Dziêki temu, uczniowie

od najm³odszych lat s¹ bardziej otwarci, aktywni, kreatywni a tak¿e poprzez wystêpy bardziej zaanga¿owani w ¿ycie szko³y. A jest to praca ca³oroczna. Prawie natychmiast po przedstawieniu na Bo¿e Narodzenie zacznaj¹ siê przygotowania do wiosennego widowska. Takie imprezy potwierdzaj¹, ¿e œwiêta to nie tylko zakupy, prezenty i suto zastawione sto³y, ale tak¿e prze¿ycia duchowe, spotkania z rodzin¹, znajomymi. Zmuszaja dzieci i doros³ych do wmyœlenie siê w istotê tych œwi¹t. Imprezy poprzedzaj¹ce œwiêta, doskonale wtapiaj¹ siê w nowojorski krajobraz :dekoracji, wystaw sklepowych, wêdruj¹cych ulicami miasta œw. Miko³ajów i silnie zespalaj¹ z sensem obchodów Bo¿ego Narodzenia.

KPR

19


20

KURIER PLUS 2 STYCZNIA 2016

www.kurierplus.com


Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.