ER KURI
PE£NE E-WYDANIE KURIERA W INTERNECIE: WWW.KURIERPLUS.COM
NEW YORK • PENNSYLVANIA • CONNECTICUT • NEW JERSEY • MASSACHUSETTS
➭ Œladem Jana Paw³a II – str. 5 ➭ Co z tym Kurskim – str. 6 ➭ Multikulti – str. 7 ➭ Oligarchia w Ameryce – str.13 ➭ Rowerem po Queensie – str. 19
P L U S
P O L I S H NUMER 1144 (1444)
W E E K L Y
ROK ZA£O¯ENIA 1987
M A G A Z I N E
TYGODNIK
6 SIERPNIA 2016
Tomasz Bagnowski
Chmury nad Trumpem
Donald Trump ostatniego tygodnia kampanii wyborczej nie mo¿e zaliczyæ do udanych. Spór z rodzin¹ ¿o³nierza poleg³ego w Iraku i czo³owymi przedstawicielami w³asnej partii zaszkodzi³ jego kandydaturze, Na czele sonda¿y znalaz³a siê Hillary Clinton. Na przekór opiniom komentatorów i analizom politycznych wyjadaczy Trump par³ dot¹d do przodu niczym taran. Kontrowersje wokó³ jego osoby nie tylko mu nie szkodzi³y, ale wrêcz odwrotnie, pomaga³y. Nowojorski przedsiêbiorca dziêki nim zapewnia³ sobie niemal sta³¹ obecnoœæ w mediach, gromadzi³ na swoich wiecach wyborczych t³umy, by w koñcu pokonaæ 16 rywali i zdobyæ nominacjê prezydenck¹ Partii Republikañskiej. Sam kandydat ¿artowa³ nawet, ¿e móg³by zastrzeliæ kogoœ na Manhattanie i i tak nie straci³by ¿adnych g³osów. „To coœ niesamowitego” – chwali³ siê Trump. Jednak okazuje siê, ¿e do wyraŸnego spowolnienia jego marszu do prezydentury nie potrzeba by³o a¿ tak drastycznych wydarzeñ.
Wystarczy³ spór z rodzin¹ Khzira Khana, muzu³mañskiego emigranta z Pakistanu, który na konwencji demokratycznej wyst¹pi³ przeciwko Trumpowi a szczególnie przeciwko jego pomys³owi wprowadzenia zakazu wjazdu do USA wszystkim wyznawcom islamu. Khan, który od wielu lat jest amerykañskim obywatelem, w emocjonalnym wyst¹pieniu w towarzystwie ¿ony, przypomnia³ historiê swojego syna, kapitana amerykañskiej armii, poleg³ego podczas wojny w Iraku. Nastêpnie wyci¹gn¹³ z kieszeni konstytucjê i przypomnia³, ¿e propozycja zakazu postulowanego przez Donalda Trumpa jest z ni¹ niezgodna. „Czyta³eœ kiedyœ konstytucjê? Jeœli nie to chêtnie po¿yczê ci mój egzemplarz” – wo³a³ ze sceny pod adresem Trumpa Khzir Khan. O ca³ej sprawie nikt by ju¿ dziœ zapewne nie pamiêta³, gdyby nie reakcja nowojorskiego przedsiêbiorcy, który zamiast przejœæ do porz¹dku dziennego nad emocjonaln¹ wypowiedzi¹ ojca, swoim zwyczajem postanowi³ siê odgryŸæ. ➭8
w 72 rocznicê Powstania Warszawskiego przed siedzib¹ PSFUK wciagniêto powstañczy sztandar. Informacja na str.2.
Autobus piêtrowy
u Opowiadaæ turystom w autobusie dwie godziny o Manhattanie to jak solowy wystêp estradowy, stand-up comedy. Pi¹tek wieczór. Zdejmujê obowi¹zkowy w mojej obecnej pracy garnitur i krawat. Zak³adam œmieszne i tanie ubranie robocze: czarne, niebrudz¹ce siê drelichowe spodnie z du¿¹ liczb¹ kieszeni, koszulkê w jadowitym, firmowym kolorze i chroni¹c¹ od s³oñca czapeczkê z daszkiem. Udajê siê do mojej drugiej, weekendowej pracy. Przedtem pracowa³em na piêtrowym autobusie w pe³nym wymiarze godzin. By³a to jedna z czterech obecnie firm w Nowym Jorku oferuj¹cych turystyczne przeja¿d¿ki takimi pojazdami. Kiedyœ by³a tylko jedna, która spro-
wadzi³a z Londynu stare, autentyczne double-decker buses. Parê lat póŸniej, po serii wypadków w których zaanga¿owane by³y te graty, i po zaostrzeniu norm spalin, stare leylandy wycofano, sprowadzono natomiast specjalnie przystosowane do turystyki nowe wehiku³y. Poniewa¿ konkurencja jest za¿arta, jeŸdzimy codziennie, œwi¹tek pi¹tek. Po raz pierwszy w ¿yciu zgodzi³em siê pracowaæ w Bo¿e Narodzenie, Nowy Rok i Thanksgiving Day. Zdecydowan¹ wiêkszoœæ turystów w autobusach stanowi¹ bowiem cudzoziemcy a oni nie obchodz¹ Dnia Dziêkczynienia, i nie dla ka¿-
dego 25 grudnia jest œwiêtem. Zapewniamy klientów, ¿e nigdy nie przestaniemy jeŸdziæ, tak wiêc kursujemy, czêsto w ogóle bez pasa¿erów, w najwiêksz¹ œnie¿ycê roku i w najzimniejszy dzieñ w historii. Zak³adam wtedy firmow¹ w³óczkow¹ czapkê i kurtkê zimow¹, a pod ni¹ wiele warstw bielizny i ubrañ. Ale masz fajn¹ pracê! Jak zwykle bywa, ludzie idealizuj¹ cudz¹ pracê. Bo có¿ to za robota nalaæ komuœ kieliszek koniaku za barem, przynieœæ talerz z sa³atk¹ do stolika, coœ napisaæ do gazety
Jan Latus albo sfotografowaæ m³od¹ parê w koœciele. W moim przypadku jest to przecie¿ nieustanna przygoda, niekoñcz¹ca siê wycieczka po Nowym Jorku. Jedyne co trzeba, to coœ tam ludziom poopowiadaæ o mieœcie, które przecie¿ ka¿dy z nas zna. Zadziwiaj¹ mnie rodacy, i to po æwieræwieczu wspólnego mieszkania w Ameryce. S¹ przekonani, ¿e mam tylko polskie wycieczki – jakby polscy turyœci byli w stanie zape³niæ dziesi¹tki autobusów ka¿dego dnia. Albo pytaj¹, czy mówiê w pracy tylko po polsku i s¹ zdziwieni ¿e po angielsku. Skoro mowa o Polakach – jest ich zaskakuj¹co ma³o. Du¿o czêœciej spotykam w autobusach turystów z Rosji, a nawet Ukrainy, Czech, S³owacji, Litwy i £otwy. Dziwne, prawda? Podobno Polacy tyle podró¿uj¹… Ktoœ skomentowa³ z³oœliwie, ¿e szkoda im pieniêdzy, ale czy naprawdê polscy turyœci s¹ w swojej masie biedniejsi i bardziej sk¹pi ni¿ ci z Bia³orusi czy Rumunii? Pozostaje to dla mnie zagadk¹. Gdy ju¿ siê wyda, ¿e jestem Polakiem (po akcencie, po wygl¹dzie, albo siê przedstawi³em), powstaje z polskimi pasa¿erami mi³y kontakt. Oczywiœcie nie mogê poœwiêciæ im pe³nej uwagi i mówiæ za du¿o w ich jêzyku – mam przecie¿ autobus pe³en ludzi z ca³ego œwiata. Dziki kapitalizm Ju¿ zapomnia³em po tylu latach pracy za biurkiem, wzglêdnego dobrobytu i ludzkiego traktowania, ¿e Ameryka jest dla byka. Raptem cofam siê w czasie do pocz¹tków emigracji: najgorszych prac i p³ac, brudu i smrodu, chamstwa i zerowej inteligencji ludzi, z którymi przychodzi mi pracowaæ lub wykonywaæ ich polecenia. ➭ 16
2
KURIER PLUS 6 SIERPNIA 2016
www.kurierplus.com
Powstañczy symbol nad Greenpointem
W 72. rocznicê wybuchu Powstania Warszawskiego przed siedzib¹ Polsko-S³owiañskiej Federalnej Unii Kredytowej (PSFCU) wci¹gniêto bia³o-czerwon¹ flagê z kotwic¹, symbolem Polski Walcz¹cej. Flaga bêdzie wisieæ w polskiej dzielnicy Nowego Jorku przez 63 dni – tyle, ile trwa³ powstañczy zryw w Warszawie. Dok³adnie o godz. 17.00 czasu warszawskiego (11: 00 w Nowym Jorku) flagê na maszt wci¹gnê³a Danuta Szlajmer. Pani Danuta (z domu Krempa) mia³a nieca³e 17 lat, gdy jako ³¹czniczka i sanitariuszka „Siódemka” bra³a udzia³ w walkach 9 kompanii batalionu „Kiliñski”. By³am sanitariuszk¹ ale w czasie Powstania robi³o siê wszystko – nosi³o broñ, a nawet zak³ada³am miny w czasie ataku na budynek PAST-y – wspomina³a pani Danuta, od lat mieszkaj¹ca na nowojorskim Brooklynie. Nasz¹ bia³o-czerwon¹ z charakterystyczn¹ kotwic¹ pomagali wci¹gaæ pani Danucie przedstawiciele Stowarzyszenia Weteranów Armii Polskiej w Ameryce Teofil Lacho-
wicz i Antoni Domino oraz dyrektor wykonawczy PSFCU, Bogdan Chmielewski. Flagê wci¹gniêto przy dŸwiêku syreny alarmowej oraz warkocie motorów harley davidson, którymi na uroczystoœæ przyjechali motocykliœci z grupy Unknown Bikers MC z Greenpointu. Bia³o-czerwona z charakterystyczn¹ kotwic¹ „podmieni³a” zwyk³¹, polsk¹ flagê przed siedzib¹ PSFCU. – To pierwsza taka inicjatywa tutaj na Greenpoincie. Na-
sza Unia jest czêœci¹ polonijnej spo³ecznoœci i jest naszym obowi¹zkiem, aby takie rocznice jak wybuch Powstania Warszawskiego upamiêtniaæ. I przypominaæ tutaj, w Stanach Zjednoczonych – powiedzia³ Bogdan Chmielewski, dyrektor wykonawczy PSFCU. Flaga z powstañczym symbolem bêdzie wisieæ przez 63 dni a ten gest bêdzie powtórzony w kolejnych latach. Pawe³ Burdzy
3
KURIER PLUS 6 SIERPNIA 2016
www.kurierplus.com
TrzeŸwy jak Polak
u Czy kultura polska przechowa tradycjê europejsk¹? Paradoksalne pytanie: Czy maj¹c w³asne pañstwo warto byæ Polakiem? Najbardziej popularne dzie³a kultury polskiej to w powieœci „Trylogia”, w poezji „Pan Tadeusz”, w dramacie „Dziady cz. III” i „Wesele”, w malarstwie Matejko, w muzyce Szopen. Mówi³y nam jak byæ Polakiem, gdy administracje zaborców nam doskwiera³y têpi¹c ojczysty jêzyk i katolick¹ religiê. Lecz odpad³y przykroœci zaborów i komunizmu. Wielu Polaków uzna³o, ¿e ju¿ nie warto kurczowo trzymaæ siê polskoœci. Po otwarciu granic okaza³a siê wstydliwie zacofana. Myœl o przedmurzu chrzeœcijañstwa straci³a resztki blasku, od kiedy Rosja wróci³a do prawos³awia. Wielu z nas uzna³o, ¿e warto siê wynaradawiaæ, gdy¿ to otwiera szersze perspektywy. St¹d entuzjazm dla Unii Europejskiej i amerykanizacji popkultury. Lecz oto polskoœæ zyska³a na wartoœci przez kryzys Unii Europejskiej. Poprawnoœæ polityczna UE zagra¿a podstawom ¿ycia spo³ecznego. I okaza³o siê, ¿e Niemcom nie mo¿na ufaæ. Wywo³a³y kryzys imigracji islamskiej pod wymówk¹ humanitarn¹ œci¹gaj¹c do Europy miliony zu-
pe³nie obcych ludzi z potrzeby swojej gospodarki. Gdy sytuacja przeros³a ich pañstwo, usi³uj¹ obdzieliæ desperatami inne pañstwa Unii Europejskiej. Polska w tym pejza¿u zaczê³a jawiæ siê jako wyspa zdrowego rozs¹dku i trzeŸwoœci umys³ów. Odradza siê poczucie misji historycznej kraju jako zbawiciela cywilizacji europejskiej. Jak pod Wiedniem w 1683 roku, pod Warszaw¹ w 1920, jak niechby i w Gdañsku w roku 1980. To poczucie naszej misji zaczyna dopiero kie³kowaæ. Mo¿e nic wiêkszego z tego nie wyroœnie. Mo¿e Europa zachodnia cudem odzyska wigor. Bo jeœli nie, to w Polsce przechowa siê tradycja europejska. Nie czekaj¹c na upadek Zachodu, który szybko nie nast¹pi warto ju¿ próbowaæ pewnoœci siebie misjonarzy zamiast tylko ogl¹daæ siê na wzory wiod¹ce do kresu cywilizacji. Kultura polska powinna odpowiadaæ na pytanie, jak byæ Polakiem, który ocala siebie przed Europ¹ i Europê przed ni¹ sam¹. I tym sukcesem imponuje œwiatowej publicznoœci. Czy polscy artyœci maj¹ tupet, by porwaæ siê na tak wielk¹ sprawê?
Krzysztof K³opotowski
Zió³ko
sk³ada zespó³ Kuriera Plus z przyjació³mi
735 Manhattan Ave Pon - Pt: 11 am – 7:30 pm sob: 10 am – 6:30 pm niedz: 11 am – 5 pm ZAPRASZAMY
KURIER P L U S
P O L I S H
W E E K L Y
M A G A Z I N E
redaktor naczelny
Zofia Doktorowicz-K³opotowska
sekretarz redakcji
Anna Romanowska
wyrazy serdecznego wspó³czucia z powodu œmierci
Ojca
Wyprzeda¿ kosmetyków 50, 40, 30%
NEW YORK • PENNSYLVANIA • CONNECTICUT • NEW JERSEY • MASSACHUSETTS
Pani mecenas Joannie GwóŸdŸ
sta³a wspó³praca
Andrzej Józef D¹browski, Agata Galanis, Czes³aw Karkowski, Krzysztof K³opotowski, Bo¿ena Konkiel, Weronika Kwiatkowska, Katarzyna Zió³kowska
korespondenci z Polski
Jan Ró¿y³³o, Eryk Promieñski
fotografia
Zosia ¯eleska-Bobrowski
sk³ad komputerowy Marek Rygielski
wydawcy
John Tapper Zofia Doktorowicz-K³opotowska Adam Mattauszek
Kurier Plus, Inc. Adres: 145 Java Street Brooklyn, NY 11222
Tel: (718) 389-3018 (718) 389-0134 Fax: (718) 389-3140 E-mail: kurier@kurierplus.com Internet: www.kurierplus.com Redakcja nie odpowiada za treœæ og³oszeñ.
4
KURIER PLUS 6 SIERPNIA 2016
www.kurierplus.com
Na drogach Prawdy Bo¿ej
Przygotowanie do l¹dowania Wiara jest porêk¹ tych dóbr, których siê spodziewamy, dowodem tych KS. RYSZARD KOPER rzeczywistoœci, któWWW.RYSZARDKOPER.PL rych nie widzimy. To dziêki niej przodkowie otrzymali œwiadectwo. Dziêki wierze ten, którego nazwano Abrahamem, us³ucha³ wezwania, by wyruszyæ do ziemi, któr¹ mia³ obj¹æ w posiadanie. Wyszed³, nie wiedz¹c, dok¹d idzie. Dziêki wierze przywêdrowa³ do Ziemi Obiecanej, jako ziemi obcej, pod namiotami mieszkaj¹c z Izaakiem i Jakubem, wspó³dziedzicami tej samej obietnicy. Oczekiwa³ bowiem miasta zbudowanego na silnych fundamentach, którego architektem i budowniczym jest sam Bóg. Hbr 11, 1-2. 8-10 W czasie letnich wakacji wyruszamy samolotem w dalsze lub bli¿sze podró¿e. Przed wyjazdem kupujemy prezenty, rzeczy nam potrzebne i chcemy to wszystko zmieœciæ w jednej walizce, co w przypadku pañ graniczy prawie z cudem. Rozmawia³em przed wyjazdem do Polski z Dian¹, która narzeka³a: „Proszê ksiêdza, wyrzucam z walizki ró¿ne rzeczy i ci¹gle mam nadwagê”. Powiedzia³em, niech siê tym nie martwi, bo walizkow¹ nadwagê ³atwo zgubiæ, gorzej jest z nadwag¹ cia³a, to ju¿ wymaga poœwiêcenia i wytrwa³oœci, a jeszcze gorzej, gdy ma nadwagê w ¿yciowej podró¿y swojej, gdy wleczemy za sob¹ niepotrzebny baga¿ ró¿nych rzeczy i prze¿yæ, z którymi tak trudno oderwaæ siê od ziemi i wzbiæ siê ku niebu. Gdy ju¿ pozbêdziemy siê walizkowej nadwagi jedziemy na lotnisko ogarniêci radosn¹ myœl¹ spotkania z ojczystymi stronami lub te¿ egotycznymi krajami. Pozostaje jeszcze niezbyt przyjemna kontrola lotniskowa i wreszcie jesteœmy w hali odlotów. Pe³ny luz i radoœæ dla tych, którzy nie dostaj¹ biegunki na sam¹ myœl olataniu. W strefie bezc³owej mo¿emy coœ nabyæ, co mo¿e nam poprawiæ nastrój. Wreszcie wsiadamy do samolotu, zajmujemy swoje miejsce i jest super. Pe³ny relaks. A¿ tu nagle wychodzi, najczêœciej bardzo sympatyczna stewardesa i uœmiechaj¹c siê zaczyna psuæ nam nastrój. Przypomina nam, ¿e mo¿emy oczekiwaæ niespodziewanego, awaryjnego l¹dowania, które mo¿e okazaæ siê ostatnim w naszym ¿yciu. Jednak, aby zwiêkszyæ nasze szanse prze¿ycia, stewardesa, z przyklejonym uœmiechem na twarzy demonstruje ró¿ne akcesoria zastraszenia podró¿nych. Pokazuje jak zapi¹æ pas bezpieczeñstwa, abyœmy w czasie awaryjnego l¹dowania nie przetaczali siê w samolocie, jak kartofle w worku. Wyci¹ga tak¿e maskê tlenow¹, strasz¹c, ¿e mo¿e nam zabrakn¹æ tlenu i mo¿emy siê udusiæ. Pokazuje drzwi awaryjnie i coœ w rodzaju zje¿d¿ali na placu zabaw dla dzieci, a wiêc mo¿emy na koniec przejechaæ siê na ty³ku, trzeba tylko zdj¹æ buty, co zwiêkszy szanse prze¿ycia. Nieroztropny pasa¿er mo¿e mieæ za z³e, ¿e ktoœ stara siê popsuæ mu radoœæ podró¿owania. Zaœ roztropny wie, ¿e trzeba byæ na wszystko przygotowanym. Nie zabiera mu to radoœci podró¿owania, ale pomaga cieszyæ siê nawet w najtrudniejszym momencie. W okresie wakacyjnym coœ podobnego
ma miejsce w czasie liturgii mszalnej dzisiejszej niedzieli. Jezus mówi do ka¿dego z nas: „Niech bêd¹ przepasane biodra wasze i zapalone pochodnie. A wy b¹dŸcie podobni do ludzi oczekuj¹cych swego pana, kiedy z uczty weselnej powróci, aby mu zaraz otworzyæ, gdy nadejdzie i zako³acze. Szczêœliwi owi s³udzy, których pan zastanie czuwaj¹cych, gdy nadejdzie”. Na spotkanie, o którym mówi Chrystus przechodzimy przez bramê œmierci. Wygl¹da to prawie zawsze jak l¹dowanie awaryjne. Nawet œmieræ, której siê spodziewamy czêsto nas zaskakuje. Zaskoczenie nie jest dobre w ¿yciu, a szczególnie w takim momencie. Na to najwa¿niejsze wydarzenie trzeba byæ przygotowanym. Mo¿emy o tym us³yszeæ wiele m¹drych sentencji. Oto niektóre z nich. „Trzeba zawsze postêpowaæ tak, ¿eby œmieræ w jakiejkolwiek godzinie by nie przysz³a, zawsze znalaz³a nas gotowych /Ks. Bosko/. „Dla tego, kto ma zawsze ufny wzrok utkwiony w Bogu, nie ma niespodzianek, nawet niespodzianki œmierci /Jan XXIII/. „Wype³niaj ka¿dy czyn tak, jakbyœ chcia³ go wype³niæ w chwili ostatniej. Nieznana jest godzina œmierci, spraw, aby twoja dusza by³a ci¹gle taka, jak pragn¹³byœ, aby by³a w tej godzinie /C. de Foucauld/. „Nigdy nie przestanê powtarzaæ: œmieræ nie jest noc¹, ale œwiat³em; nie jest koñcem, ale pocz¹tkiem; nie jest nicoœci¹, ale wiecznoœci¹ /V. Hugo/. „Przez mi³osierdzie Pana nie wiesz, kiedy masz umrzeæ; dzieñ twojego koñca pozostaje w ukryciu, abyœ rozwa¿a³ wszystkie” /Œw. Augustyn/. Powy¿sze myœli s¹ inspirowane s³owami Chrystusa, który mówi¹c o przygotowaniu na ten moment u¿ywa obrazów zapalonej pochodni i przepasanych bioder. Biodra s¹ symbolem si³y, mocy wewnêtrznej cz³owieka. Przepasane biodra obrazuj¹ gotowoœæ cz³owieka do wyruszenia w drogê. Piotr, nawo³uj¹c do uczciwego ¿ycia pisa³: „Dlatego przepasawszy biodra waszego umys³u, b¹dŸcie trzeŸwi, miejcie doskona³¹ nadziejê na ³askê”. Biodra symbolizuj¹ wnêtrze cz³owieka. Œw. Pawe³ pisze: „Stañcie wiêc do walki przepasawszy biodra wasze prawd¹, oblek³szy pancerz, którym jest sprawiedliwoœæ”. P³on¹ce pochodnie to œwiat³o w ciemnoœci, to oczyszczaj¹ca moc ognia. Podniesione w górê by³y symbolem ¿ycia, opuszczone zaœ do do³u, symbolizowa³y œmieræ. Pochodnie symbolizuj¹ ocalenie, ocalenie nawet w mroku œmierci. Chrystus mówi¹c o przygotowaniu kieruje nasze myœli ku wartoœciom, które bê-
d¹ siê liczyæ w momencie naszego przejœcia do Królestwa Bo¿ego: „Sprawcie sobie trzosy, które nie niszczej¹, skarb niewyczerpany w niebie, gdzie z³odziej siê nie dostaje ani mól nie niszczy. Bo gdzie jest skarb wasz, tam bêdzie i serce wasze. Szczêœliwi owi s³udzy, których pan zastanie czuwaj¹cych, gdy nadejdzie. Zaprawdê, powiadam wam: Przepasze siê i ka¿e im zasi¹œæ do sto³u, a obchodz¹c, bêdzie im us³ugiwa³. Czy o drugiej, czy o trzeciej stra¿y przyjdzie, szczêœliwi oni, gdy ich tak zastanie”. Przygotowujemy siê na to spotkanie w duchu wiary. W Liœcie do Hebrajczyków czytamy: „Wiara jest porêk¹ tych dóbr, których siê spodziewamy, dowodem tych rzeczywistoœci, których nie widzimy. Dziêki wierze ten, którego nazwano Abrahamem, us³ucha³ wezwania, by wyruszyæ do ziemi, któr¹ mia³ obj¹æ w posiadanie. Wyszed³, nie wiedz¹c, dok¹d idzie. Dziêki wierze przywêdrowa³ do Ziemi Obiecanej, jako ziemi obcej, pod namiotami mieszkaj¹c z Izaakiem i Jakubem, wspó³dziedzicami tej samej obietnicy”. Gdy zawierzymy Bogu nasze ¿ycie wtedy On stanie siê naszym pasterzem i poprowadzi nas bezpiecznie nawet przez dolinê œmierci. To zawierzenie dyktowa³o s³owa z Psalmu 23 wyryte na nagrobku Anny German „Pan jest Pasterzem moim”. Polski re¿yser serialu o Annie German Waldemar Krzystek w wywiadzie dla Polityki powiedzia³: „Ona nie tylko mówi³a, ¿e œpiewa dla Boga, robi³a to naprawdê. Na pocz¹tku ba³em siê, czy producenci nie zechc¹ dodaæ czegoœ do scenariusza, ¿eby nie by³a taka œwiêta, bo z³o zawsze jest bardziej atrakcyjne, na szczêœcie nie chcieli. Dziœ ju¿ wiadomo, ¿e serial mia³ w Rosji najwy¿sz¹ ogl¹dalnoœæ i najwy¿sz¹ ocenê ze wszystkich pokazywanych w rosyjskiej telewizji. Bre¿niew wymyœli³, ¿eby œci¹gn¹æ Annê German z powrotem do ZSRR, w koñcu jaka z niej Polka? Farbowana! Po koncercie na £u¿nikach piosenkarkê zaproszono na Kreml i tam dosta³a propozycjê: obywatelstwo, mieszkanie, dacza pod Moskw¹ i samochód. Odmówi³a. Powiedzia³a, ¿e jest Polk¹, Polska uratowa³a ¿ycie jej i matki, i tak ju¿ zostanie”. M¹¿ Anny German tak j¹ wspomina: „Aniê odwiedza³o wiele osób, równie¿ z krêgów rzymskokatolickich. W³aœnie wtedy, pod wp³ywem ich sugestii, by uregulowaæ z Bogiem najwa¿niejsze sprawy ¿yciowe, wziêliœmy œlub koœcielny, mimo ¿e œlub cywilny zawarliœmy wiele lat wczeœniej. Wtedy te¿ postanowiliœmy
ochrzciæ naszego syna, Zbyszka, który mia³ siedem lat. Ten znak, by powróciæ do Koœcio³a adwentystów, pojawi³ siê dopiero po tych wydarzeniach. A co do ksiêdza Twardowskiego, to Ania bardzo lubi³a jego poezjê i lubi³a z nim rozmawiaæ. Ale w sprawach zasad wiary, które w dzieciñstwie wpoi³a jej babcia, nigdy mu nie ust¹pi³a. Wierzy³a w to tak mocno, ¿e gdy odwiedzi³ nas cz³owiek podaj¹cy siê za uzdrowiciela-bioenergoterapeutê i zaproponowa³ Ani, ¿e j¹ uleczy, ale nieopatrznie wyzna³, ¿e ma tak¹ sam¹ moc jak Jezus i ¿e Jezus wcale nie by³ Bogiem, to Ania nawet nie chcia³a z nim rozmawiaæ, tylko natychmiast kaza³a wyprosiæ go z domu”. W czasie pogrzebu wed³ug rytu Koœcio³a Adwentystów Dnia Siódmego, ks. Jan Twardowski powiedzia³ kilka s³ów i odmówi³ modlitwê Ojcze nasz. ❍
Zapraszamy Katolicki Klub Dyskusyjny im. Œw. Jana Paw³a II zaprasza w niedzielê 14sierpnia b.r. na Mszê Œw. i wyk³ad p.t. Sprawiedliwoœæ, przebaczenie i mi³osierdzie jako wartoœci wychowawcze ROKU MI£OSIERDZIA, który wyg³osi Ks. prof. Marian Nowak Dyrektor Instytutu Pedagogiki Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego. SpowiedŸ godz. 2.30 ppo³. Msza Œw. godz. 3.00 ppo³. Wyk³ad z dyskusj¹ godz. 4.00 ppo³. Koœció³ œw. Stanis³awa B.i M. - 101 E 7 Street – Manhattan inf. tel. 347 225 4860
Krucjata Ró¿añcowa Grupa Pro-Life Œw. M. Kolbe zaprasza do udzia³u w Nabo¿eñstwie I Soboty M-ca wynagradzaj¹cemu Niepokalanemu Sercu Marii za Zniewagi przeciw Prawdzie, ¿e jest Matk¹ Boga i Cz³owieka (ka¿dego z nas) w sobotê, 6 sierpnia, 2:15 PM, przed figur¹ Matki Bo¿ej Fatimskiej, na dziedziñcu koœcio³a Œw. St. Kostki, Greenpoint. info: brat Jan 718 389 7785
Œladem Jana Paw³a II
Zakoñczone w niedzielê Œwiatowe Dni M³odzie¿y w Krakowie s¹ sukcesem kraju. Koœció³ w Polsce pokaza³ siê œwiatu jako bardzo ¿ywotny na tle Europy zachodniej. A rz¹d popisa³ siê organizacj¹ pobytu 2,5 miliona pielgrzymów, w tym pó³ miliona z zagranicy. Nie wyst¹pi³ ani jeden incydent zagro¿enia bezpieczeñstwa ludzi. By³o to drugie w ci¹gu jednego miesi¹ca trudne miêdzynarodowe zadanie, po szczycie NATO na pocz¹tku lipca. S³u¿by pañstwowe wywi¹za³y siê z obu znakomicie. Umocni to pozycjê rz¹du w kraju i Polski w Europie. Papie¿ Franciszek uj¹³ serca m³odzie¿y przekazuj¹c prawdy wiary prostym jêzykiem. Na wezwanie Jezusa nie mo¿na odpowiedzieæ SMS-em, napomnia³ s³uchaczy. Zdaniem emerytowanego biskupa ³om¿yñskiego Stanis³awa Stefanka papie¿ Franciszek wymyka siê oczekiwaniom. Zwraca siê do m³odych na ich poziomie, lecz nie jest to p³ytkie. Mówi jêzykiem
 Agencyjki Frankowicze rozczarowani
Kancelaria Prezydenta przedstawi³a projekt tzw. ustawy frankowej. Banki zwróc¹ klientom, którzy zaci¹gnêli kredyty we frankach szwajcarskich, ró¿nicê miêdzy dopuszczalnym „spreadem” a tym, który rzeczywiœcie pobra³y udzielaj¹c walutowych kredytów mieszkaniowych. Koszty banków wynios¹ 4 miliardy z³otych ale klienci s¹ niezadowoleni z powodu jej ma³ego zasiêgu. Problem powsta³, bo wziêli kredyty zwi¹zane z kursem franka, gdy by³ niski. Po zwy¿ce musz¹ sp³acaæ coraz wiêcej. Andrzej Duda obieca³ pomoc w kampanii wyborczej.
Kaliningrad zamkniêty
Polska nie przywróci³a ma³ego ruchu przygranicznego z obwodem kaliningradzkim. Ruch z rosyjsk¹ enklaw¹ zosta³ zamkniêty 4 lipca z powodu bezpieczeñstwa przed szczytem NATO. Na razie nie ma oficjalnej reakcji Moskwy. Wczeœniej w³adze polskie niepokoi³y siê, ¿e ma³y ruch graniczny u³atwia penetracjê kraju rosyjskim agentom i mo¿liwa jest powtórka scenariusza agresji na Ukrainê przez „zielonych ludzików”.
Kardyna³ Franciszek Macharski nie ¿yje
W wieku 89 lat zmar³ w Krakowie kardyna³ Franciszek Macharski, emerytowany metropolita krakowski, bliski wspó³pracownik Jana Paw³a II. Archidiecezj¹ kierowa³ prawie 27 lat po Karolu Wojtyle. Zgon kardyna³a obwieœci³ miastu dzwon Zygmunta. Œwiêcenia kap³añskie przyj¹³ 2 kwietnia 1950 roku od kardyna³a Adama Sapiehy.
Co knuje Kreml
Wojska rosyjskie przeprowadz¹ cztery tysi¹ce ró¿nego rodzaju æwiczeñ do koñca tego roku. W sierpniu odbêd¹ siê manewry Kau-
5
KURIER PLUS 6 SIERPNIA 2016
www.kurierplus.com
epoki internetowej. ‘To s¹ równowa¿niki zdañ, has³a, porównania, to jest malowanie s³owem – to s¹ obrazy zamkniête w krótkich sformu³owaniach.” Franciszek wzywa³ m³odzie¿ chrzeœcijañsk¹, ¿eby „nie ulega³a œwiatowym liturgiom pozorów” ani „makija¿om duszy”, ¿eby nie by³a „kanapowymi katolikami”, natomiast ma za³o¿yæ „buty wyczynowe”. Innymi s³owy wzywa³ do stanowczego zaanga¿owania w œwiecie wed³ug wskazañ Ewangelii. Krakowskie dni m³odzie¿y odby³y siê w Roku Mi³osierdzia ustanowionego na czeœæ objawienia œw. Faustyny, które mia³o miejsce tak¿e w Krakowie a zosta³o og³oszone w jej „Dzienniczku”. Nawiasem mówi¹c, jest to polska ksi¹¿ka najczêœciej t³umaczona na obce jêzyki. Franciszek wzywa³ do okazywania mi³osierdzia, ale zawsze w nawi¹zaniu do postaci Jezusa Chrystusa. „Mi³osierdzie to nie jest gest us³ugi – spotkaæ g³odnego, kaz-16 w pobli¿u granicy z Ukrain¹. Media kijowskie twierdz¹, ¿e Rosja szykuje nowy atak na Ukrainê. W si³ach zbrojnych Rosji uwa¿a siê, ¿e dla Kremla wrogiem numer jeden jest Ukraina, dlatego potrzebuje pe³nej gotowoœci do ataku w Donbasie i innych rejonach Ukrainy.
Czystki w Turcji
Po nieudanej próbie zamachu stanu w Turcji w nocy z 15 na 16 lipca, ¿o³nierze kraju zablokowali dostêp do bazy NATO w Incirlik. Stacjonuj¹ tu wojska USA i sojuszników. W noc zamachu odciêto dostawy elektrycznoœci a potem nast¹pi³y demonstracje antyamerykañskie. To jedno z wa¿nych lotnisk sk¹d prowadzi siê naloty na Pañstwo Islamskie w Syrii. Po zamachu liczba osób, które w³adze zawiesi³y w obowi¹zkach przekroczy³a 58 tysiêcy a ca³kowicie zwolni³y ze s³u¿by 3500. Wœród nich najwiêcej jest wojskowych. Ponadto zwolniono z pracy ponad 20 tysiêcy nauczycieli. Od 16 lipca tymczasowo aresztowano ponad 11 tysiêcy osób a prawie 6 tysiêcy zosta³o zatrzymanych na d³u¿ej. Zakres represji znacznie przekracza liczbê osób zamieszanych w zamach stanu.
daæ mu jeœæ i pójœæ sobie” – wyjaœnia bp. Stefanek. Mi³osierdzie to wejœcie w biedê ludzk¹, budowanie mostów a nie murów. „Uwa¿am, ¿e czeka nas powa¿ne studium nauczania Franciszka, w³aœnie w kontekœcie zamówieñ na nauczanie papieskie, które zg³aszaj¹ dziennikarze, kap³ani czy inni wierni przyzwyczajeni do pewnej monumentalnoœci wypowiedzi.” Du¿e zainteresowanie wzbudzi³o zamkniête spotkanie papie¿a z polskimi biskupami, na którym zosta³ postawiony problem przyjmowania imigrantów. Jeden z biskupów zapyta³ Franciszka o „podejœcie do tak skomplikowanej sprawy jak uruchomiony najazd na Europê, który nazywaj¹ ‘przyjêciem imigrantów’. A to przecie¿ jest najazd.” Papie¿ w odpowiedzi zaleci³, ¿eby rozeznaæ siê w sytuacji ka¿dego uchodŸcy i przyj¹æ tych, którzy s¹ najbardziej zagro¿eni. Mo¿na to rozumieæ jako priorytet dla chrzeœcijan uciekaj¹cych przed okrutnymi przeœladowaniami z Bliskiego Wschodu. Jak wyjaœni³ obecny na tym spotkaniu bp. Stefanek „gdybyœmy hurtem przyjmowali wszystkich, to wpuœcilibyœmy takich, którzy nie tylko nas zaatakuj¹ – bo to ju¿ siê dzieje – ale swoich zaatakuj¹… Papie¿ wyraŸnie mówi³ o powa¿nym odniesieniu siê do krajów, gdzie tkwi Ÿród³o tej emigracji.” Niestety, dziennikarze wy³apywali w ka¿dej wypowiedzi Franciszka s³owo „uchodŸcy”, aby u¿yæ jako orê¿a do wali z polskim rz¹dem i polskim koœcio³em. W centrum obchodów Roku Mi³osierdzia znajduje siê wizja œw. Faustyny. Jak wiadomo, twierdzi³a ona, ¿e „iskra wyjdzie z Polski, by przygotowaæ œwiat na ostateczne przyjœcie Jezusa”. S³owa te pobudzaj¹ polski mesjanizm, przekonanie o zbawczej roli kraju. Tym nadziejom ulegaj¹ ludzie Koœcio³a, a tak¿e œwieccy publicyœci prawicy. Zdaniem biskupa Stefanka „dni m³odych, które prze¿ywaliœmy,
s¹ przez Opatrznoœæ Bo¿¹ przewidziane jako jeden z bardzo powa¿nych sygna³ów, w którym miejscu mamy stan¹æ i us³u¿yæ wspó³czesnemu œwiatu. … Bo próbuje siê pod³o¿yæ dynamit pod ³ad ogólny. Niektórzy nazywaj¹ to trzeci¹ wojn¹ œwiatow¹ … I tu od nowa zacz¹³bym studiowaæ ‘Dzienniczek” siostry Faustyny a Jana Paw³a II – wielkiego misjonarza Mi³osierdzia – prosi³bym o poœrednictwo.” Natomiast œwiecki publicysta Witold Gadowski, sk¹din¹d znawca terroryzmu oraz tajnych s³u¿b i Bliskiego Wschodu, uwa¿a ¿e „Polacy nie maja wyjœcia. W³aœnie dziœ musz¹ ruszyæ z przes³aniem Ewangelii. To co dzieje siê w Krakowie jest dopiero pocz¹tkiem czegoœ wielkiego.” Jego zdaniem na krakowskich B³oniach zespoli³o siê dziedzictwo trzech wielkich œwiêtych. Maksymilian Kolbe mówi³ o poœwiêceniu siebie a¿ do œmierci. Œw. Faustyna to przes³anie o bezwarunkowym mi³osierdziu. I przes³anie Jana Paw³a II o odwadze – nie lêkajcie siê. „Zestawiaj¹c te trzy przes³ania widaæ wyraŸnie, ¿e nadszed³ dla Polski wielki czas. Historia dla Polski ruszy³a, to mog¹ byæ wielkie dni naszej ma³ej Ojczyzny.” Takie napiêcie emocji i oczekiwañ wzbudzi³ poprzednio Jan Pawe³ II, widziany przez Polaków jako duchowy przywódca walki z komunizmem. Jest on zreszt¹ inicjatorem Œwiatowych Dni M³odzie¿y, odbywaj¹cych siê co trzy lata w ró¿nych miastach globu. Obecnie wrogiem do zwalczenia okazuje siê z radykalny islam zagra¿aj¹cy Europie, jak wczeœniej ZSRR, chocia¿ papie¿ Franciszek starannie unika podsycania nastroju wojny religijnej. Drugi przeciwnik to os³abiaj¹ca Europê zachodni¹ lewicowa poprawnoœæ polityczna. Czy Polska rzeczywiœcie ma odegraæ zbawcz¹ rolê? Wizja to kusz¹ca ale te¿ ryzykownie osza³amiaj¹ca. Jan Ró¿y³³o
188 Eckford Street, Brooklyn, NY Tel. (718) 349-2300, fax: (718) 349-2332
Wielu z nas nie myœli o jutrze, wydaje nam siê, ¿e na wszystko mamy jeszcze czas. Dopiero w momencie choroby lub zbli¿aj¹cej siê œmierci – otwieraj¹ nam siê oczy, niestety, wtedy jest ju¿ za póŸno. NIE POZWÓL, aby Twój maj¹tek przej¹³ dom starców, by Twoi najbli¿si byli pozbawieni spadku. NIE DOPUŒÆ, aby Twoje niepe³nosprawne dziecko straci³o œwiadczenia socjalne. PORADY W ZAKRESIE v TESTAMENTY v TRUSTS v HOME CARE MEDICAID v NURSING HOME MEDICAID v POWER OF ATTORNEY v HEALTH CARE PROXY
v PRAWO SPADKOWE v NIERUCHOMOŒCI
Nowy policmajster NYC
Komisarz nowojorskiej policji William J. Bratton l. 69 opuszcza s³u¿bê we wrzeœniu, rok wczeœniej ni¿ zapowiada³. Po 45 latach pracy w policji przechodzi do firmy doradczej, aby dorobiæ przed emerytur¹. Bratton ma status legendarny dziêki polityce „zbitych okien”, czyli rygorystycznego pilnowania porz¹dku w najdrobniejszych sprawach, aby stworzyæ klimat dyscypliny publicznej, co ogranicza tak¿e powa¿niejsz¹ przestêpczoœæ. Przed odejœciem z NYPD przygotowa³ nastêpcê, jest nim James P. O’Neill, obecnie szef jednego z wydzia³ów policji. Burmistrz Bill de Blasio potwierdzi³, ¿e zostanie on komisarzem na miejsce Brattona.
MASZ PYTANIA? W¥TPLIWOŒCI? ZADZWOÑ. CHÊTNIE UDZIELÊ PORADY: tel. (718) 349-2300
6
KURIER PLUS 6 SIERPNIA 2016
Co z tym Kurskim?
u Prezes TVP Jacek Kurski to twardy zawodnik. Nikt siê chyba nie spodziewa³, ¿e Jacek Kurski tak szybko przestanie byæ szefem telewizji publicznej. A jednak w miniony wtorek Rada Mediów Narodowych podjê³a decyzjê o odwo³aniu go ze stanowiska prezesa Telewizji Polskiej. Zaskoczenie by³o pe³ne, zapewne zaskoczony by³ tak¿e i sam zainteresowany. Zast¹piæ go mia³a Ma³gorzata Raczyñska. PóŸniej okaza³o siê, ¿e bêdzie pe³ni³ obowi¹zki do 15 paŸdziernika, czyli ostatecznego dnia wyboru nowego prezesa w wyniku otwartego konkursu. W g³ównym wydaniu „Wiadomoœci” w TVP nie by³o na ten temat ani s³owa, pojawi³ siê natomiast w uœmiechniêty Kurski i radoœnie dziêkowa³ telewidzom na to, ¿e tak licznie ogl¹dali transmisje z wizyty papie¿a Franciszka i ze Œwiatowych Dni M³odzie¿y. Poda³ informacjê, ¿e ŒDM ogl¹da³o 3.400000 telewidzów, co jest rekordem w porównaniu z innymi stacjami. Nie poinformowa³ jednak, ¿e ogl¹dalnoœæ wa¿nych wydarzeñ, w tym tak¿e sportowych, dochodzi³a w poprzednich latach w TVP do 6 milionów. Wniosek o odwo³anie Kurskiego z³o¿y³a Joanna Lichocka, do niedawna dziennikarka silnie zwi¹zana z PiS a obecnie pos³anka tej partii do Sejmu i zarazem cz³onkini owej Rady Mediów Narodowych. Wraz z ni¹ zasiadaj¹ w niej tak¿e: El¿bieta Kruk i Krzysztof Czabañski z PiS oraz Juliusz Braun zg³oszony przez PO i Grzegorz Pod¿orny zg³oszony przez klub poseseski Kukiz '15. Rada nie poda³a przyczyn zwolenia Kurskiego, co spowodowa³o liczne spekulacje, tak¿e w partii rz¹dz¹cej i wœród jej zwolenników. Tomasz Sakiewicz redaktor naczelny propisowskiej „Gazety Polskiej” i „Gazety Polskiej Codziennie” odczytuje odwo³anie Kurskiego jako wotum nieufnoœci. G³ównymi powodami tej¿e nieufnoœci s¹ wedle jego domniemywañ – „sojusz z grup¹ Romana Giertycha, bardzo niejasna reforma TVP i ogólnie nie najlepsze nominacje personalne, które by³y krytykowane przez ró¿ne media, równie¿ przez nasze. Brak, chyba, koncepcji rozwoju TVP na d³u¿sz¹ metê. No i pewien konflikt, przynajmniej z t¹ grup¹, która tworzy³a ustawê medialn¹. Który byæ mo¿e by³ nieunikniony w takim uk³adzie, ale rzeczywiœcie on zaowocowa³ takim g³osowaniem”. Skoro mowa o konflikcie, z przecieków wiadomo, ¿e relacje miêdzy Kurskim a Czabañskim by³y iskrz¹ce. Zdaniem Sakiewicza kierownictwo PiS nie chce wzi¹æ odpowiedzialnoœci za dotychczasow¹ i dalsz¹ dzia³alnoœæ prezesa TVP. Kurski mo¿e startowaæ w konkursie na zwolnione przez siebie stanowisko, ale czy ma szansê dostaæ je ponownie, kiedy ju¿ dziœ komisja rozstrzygaj¹ca ten konkurs nie ma do niego zaufania? Joanna Lichocka na antenie TV Republika poinformowa³a, ¿e Media Narodowe maj¹ byæ niezale¿ne od rz¹du i przypomnia³a, ¿e obowi¹zkiem tych¿e mediów jest og³oszenie rzeczonego konkursu
na stanowisko prezesa TVP. Czym nale¿y t³umaczyæ odwo³anie Jacka Kurskiego ju¿ dzisiaj? Czy¿by by³ zbyt uzale¿niony od obecnych w³adz? Podczas swej prezesury przestereowa³ on TVP zdecydowanie w kierunku pisowskim i katolickim. Na miejsce publicystów maj¹cych krytyczny stosunek do partii rz¹dz¹cej lub nie wykazuj¹cych wobec niej dostatecznego entuzjazmu, pojawili siê prawicowi dziennikarze, tacy np. Dawid Wildstein, Samuel Pereira, Micha³ Rachoñ, czy Micha³ Karnowski. Nie brak opinii, ¿e pod kierownictwem Kurskiego TVP sta³a siê tub¹ propagandow¹ PiS i rz¹du. I nie p³yn¹ tylko ze strony opozycji. Sama osoba Kurskiego te¿ nie u wszystkich wzbudza sympatiê, m.in. z powodów charakterologicznych. W jego obronie stanêli znani publicyœci zwi¹zani z portalem „wPolityce”. Decyzja Rady Mediów Narodowych zaniepokoi³a Bronis³awa Wildsteina, dla którego jest ona niedobr¹ zapowiedzi¹ w³aœciwych zamiarów tej¿e Rady. W oczach Stanis³awa Janeckiego zamieszanie z Kurskim œwiadczy o niedocenieniu tego, co ju¿ zrobi³ dla TVP, wynikaj¹ce byæ mo¿e z braku orientacji. Przypomina, ¿e za prezesury Kurskiego zmieni³ siê stosunek do polskiej historii, traktowanej dotychczas jako z³o konieczne; dziœ sta³a siê ona istotnym elementem edukacji i kszta³towania postaw. Zdaniem Janeckiego zmieni³y siê równie¿ proporcje z nadmiernej dominacji rozrywki na rzecz „powa¿nych wydarzeñ i zjawisk, odzwierciedlaj¹cych najwa¿niejsze problemy publicznej debaty”. Janecki pisze wprost, ¿e TVP sta³a siê ponownie powa¿na, miarodajna i przesta³a og³upiaæ widzów. Skutecznie zwalczy³a przewagê postêpowych informacji i opinii. Nie jest ju¿ „lewicowo-liberalno-libertyñska” tylko równie konserwatywna jak wiêkszoœæ spo³eczeñstwa polskiego. Równie¿ Micha³ Karnowski uwa¿a, ¿e Kurski zamiast dymisji powinien dostaæ nagrodê, zaœ Anna Szarzyñska twierdzi, i¿ dobrze siê sta³o, ¿e pucz przeciw niemu zosta³ zablokowany. Szefowa portalu wPolityce Marzena Nykiel te¿ nie kryje dezaprobaty dla decyzji o zwolnieniu Kurskiego. O tym, co naprawdê siê wydarzy³o podczas podczas posiedzenia owej Rady mo¿na siê dowiedzieæ, z relacji jej cz³onka, wspomnianego Juliusza Brauna. Otó¿ ujawni³ on, ¿e Joanna Lichocka wniosek o odwo³anie Kurskiego uzasadni³a „dramatycznie spadaj¹c¹ ogl¹dalnoœci¹ i bardzo z³¹ sytuacj¹ finansow¹ TVP”. Podczas przerwy w posiedzeniu Czabañski z Lichock¹ dok¹dœ wyjechali, po czym po ich powrocie, w drugiej czêœci posiedzenia, wycofana zosta³a kandydatura Ma³gorzaty Raczyñskiej i podjêto decyzjê, ¿e Kurski bêdzie pe³ni³ obowi¹zki prezesa do 15 paŸdziernika br. Mo¿na siê tylko domyœlaæ, dok¹d pojecha³o tych dwoje cz³onków Rady i co ich sk³oni³o do „skorygowania” wczeœniejszej decyzji.
Eryk Promieñski
www.kurierplus.com
Tydzieñ na kolanie Poniedzia³ek noc Piêæ dni Papie¿a Franciszka w Polsce. Œledzone na ¿ywo, dziêki transmisjom wideo Radia Watykañskiego poprzez media spo³ecznoœciowe (do czegoœ powa¿nego siê jak widaæ te¿ nadaj¹). I muszê powiedzieæ, ¿e jestem pod wra¿eniem. To przede wszystkim duchowoœæ Franciszka, zakorzenienie przekazu w Ewangelii. I wra¿liwoœæ wynikaj¹ca z faktu, ¿e jest zakonnikiem, jezuit¹, a wiêc cz³owiekiem, który dzia³a³ jako misjonarz, na obrze¿u Koœcio³a katolickiego lub wrêcz na wrogiej Jezusowi ziemi. Do tego to reprezentant Ubogiego Œwiata Po³udnia, który tak trudno czêsto zrozumieæ mêdrkom z bogatej Pó³nocy. Dla mnie Œwiatowe Dni M³odzie¿y to ponowne odkrywanie jak ró¿norodny jest Koœció³ katolicki a jednoczeœnie jak uniwersalny w przekazie i swej otwartoœci. Proste s³owa Franciszka po w³osku – bez wydziwiania w gadce po dwa zdania w 45 jêzykach. Wspania³y kontakt z m³odymi katolikami zewsz¹d, bo w centralnym punkcie zawsze Ewangelia. Wreszcie najbardziej dramatyczny i piêkny moment wizyty: Papie¿ uwa¿any za ekologicznego, niemal multi-kulti, sk³adaj¹cy ho³d œwiêtemu Maksymilianowi Kolbe (którego mi³oœnicy podzia³ów zapewne wrzuc¹ do worka z napisem ‘koœció³ rydzykowy”) w kombinacie œmierci Auschwitz. W kompletnej ciszy, w zaciemnionej celi œmierci, zwierzchnik Koœcio³a w bia³ej szacie dotykaj¹cy murów, bêd¹cych œwiadkami najpodlejszego zgonu (z g³odu, we w³asnych odchodach) i modl¹cy siê w miejscu, gdzie – jak mówi³ komentator – „nawet drzewa na zewn¹trz wygl¹daj¹ z³owrogo”. Bez s³ów, bez miêdolenia tak charakterystycznego dla wspó³czesnoœci... Czy¿ potrzebne wiêksze œwiadectwo, ¿e œwiat³o Zmartwychwsta³ego rozœwietla nawet najwiêksze mroki? I ¿e w tej Podró¿y Ku Dobru, nie jesteœmy sami, my wierz¹cy, ale mamy wspania³y Koœció³, duchownych, œwiêtych, ale tak¿e „nasze babcie i mamy, dziadków” (z ich ró¿añcami i moherowymi beretami czêsto), do rozmów z którymi tak namawia³ argentyñski Ojciec Œwiêty... Pewna irytacja na masy komentatorów, dla których wszystko musi byæ przyziemne, mieæ polityczne znaczenie, popieraæ A i krytykowaæ B. Dobrze to uj¹³ Krzysztof Wo³odŸko w moim ulubionym, internetowym magazynie idei www.nowakonfederacja.pl: Wiele powiedziano, ¿e Franciszek jest dla wspó³czesnych Polaków „trudnym papie¿em”. Po d³ugich latach „królowania” Jana Paw³a II i du¿o krótszych czasach jego „umi³owanego ucznia”, czyli Benedykta XVI, nasta³ czas Franciszka, papie¿a z „dalekiego kontynentu”. Jan Pawe³ II by³ domownikiem, który pielgrzymowa³ do Polski, by pocieszaæ i karciæ swójnaród, Benedykt XVI by³ przyjacielem domu, bliskim przez wiêŸ – po czêœci realn¹, po czêœci wyobra¿on¹ – z „naszym papie¿em”, a Franciszek odwiedzi³ nas jak ktoœ obcy – czêsto traktowany nieufnie, dziwacznie „podzielony” w naszej debacie publicznej, afirmowany przez lewicê za wypowiedzi spo³eczno-gospodarcze i oko³oekologiczne, krytykowany na prawicy za rzekomy nadmierny „humanitaryzm” nauczania. Dok³adnie tak! Przyznam, ¿e najbardziej irytuj¹ mnie tzw. integryœci. Prawicowi katolicy, g³ównie komentatorzy, którzy rozparci wygodnie na pluszowych kanapach przyk³adaj¹ Franciszka do w³asnego wzorca katolicyzmu. Katolicyzmu, dodajmy, bardzo wygodnego: bo prze-
cie¿ w Polsce mo¿na na luzie jechaæ komentarzem po bandzie, nikt nikomu nie poder¿nie (jeszcze) gard³a (jak we Francji czy Belgii) albo nie zarzuci p³on¹cej opony na szyjê (codziennoœæ w Afryce) za katolstwo. Wkurzaj¹ mnie – i znów podeprê siê tekstem Wo³odŸki – napastliwcy Franciszka. Dla nich Papie¿ nazwany „idiot¹” przez jednego z prominentnych prawicowych publicystów czy wiecznie rozeœmiany Franciszek z selfików, bohater „Ewangelii wed³ug memów”. Dla naszych pluszaków-komentatorów, wszystko jest proste a Franciszek ma pasowaæ do ich sztancy. Tymczasem, on jest inny a dla nas wierz¹cych to prawdziwe b³ogos³awieñstwo i lekcja pokory. Ma racjê Wo³odŸko, gdy pisze: Jan Pawe³ II uczyni³ ze swojego talentu aktorskiego narzêdzie ewangelizacji, Benedykt XVI z kolei by³ dostojnym lecz ³agodnie uœmiechniêtym depozytariuszem Tradycji. Obecny papie¿ w oknie na Franciszkañskiej by³ jak serdeczny duszpasterz, który lubi mówiæ o konkretnych sprawach. Uwa¿am, ¿e jego przekaz jest bardzo m¹droœciowy, ten „styl papieski” nawi¹zuje do starotestamentalnych pouczeñ dotycz¹cych dobrego ¿ycia z Bogiem – ¿ycia prostych ludzi, którzy chc¹ byæ wierni Ewangelii choæ nie znaj¹ traktatów teologicznych. Franciszek, kaznodzieja opowiadaj¹cy ludziom, nie znaj¹cym czêsto teologicznych wygibasów, jak ¿yæ w zgodzie z Ewangeli¹. Takim go zapamiêta³em z tych piêciu dni w Polsce. Wtorek rano Jeszcze Franciszek w czasie prywatnego spotkania z polskimi biskupami. Z zapisu rozmowy. Franciszek mówi do polskiej braci biskupiej: To prawda, dechrystianizacja, sekularyzacja wspó³czesnego œwiata s¹ silne. Wrêcz bardzo silne. Niektórzy jednak mówi¹: Tak, jest silna, ale widaæ przejawy religijnoœci, jakby budzi³ siê zmys³ religijny. Ale mo¿e to byæ tak¿e zagro¿eniem. Myœlê, ¿e w tym tak zsekularyzowanym œwiecie mamy te¿ inne niebezpieczeñstwo, uduchowienie gnostyckie: owa sekularyzacja daje mo¿liwoœæ rozwoju nieco gnostyckiego ¿ycia duchowego. Przypomnijmy, ¿e by³a to pierwsza herezja Koœcio³a: aposto³ Jan atakowa³ gnostyków – i to jak, z jak¹ si³¹! – tam, gdzie jest duchowoœæ subiektywna, bez Chrystusa. Moim zdaniem najpowa¿niejszym problemem owej sekularyzacji jest dechrystianizacja: usuniêcie Chrystusa, usuniêcie Syna. Modlê siê, odczuwam... i nic wiêcej (...) Koœció³ – sierota: dzisiejszy gnostycyzm, poniewa¿ jest w³aœnie dechrystianizacj¹, bez Chrystusa, prowadzi nas do Koœcio³a, powiedzmy lepiej do osieroconych chrzeœcijan, do osieroconego ludu. A my powinniœmy sprawiæ, aby nasz lud to odczu³. Co móg³bym doradziæ? Przychodzi mi na myœl – ale myœlê, ¿e jest to praktyka Ewangelii, gdzie zawarte jest nauczanie Pana – bliskoœæ. Dzisiaj my, s³udzy Pana – biskupi, kap³ani, zakonnicy, przekonani œwieccy – powinniœmy byæ blisko ludu Bo¿ego. Ale¿ piêkne s³owa, nic nie trzeba dodawaæ. Wtorek popo³udniem Powinienem czasem zamilkn¹æ. Im wiêcej siê wie i rozumie, tym mniejsz¹ ma ochotê komentowaæ, zaczerniaæ bia³y ekran literkami. Sporo ha³asu, po co go mno¿yæ? Zbyt czêsto niezbornie zapisujê co mnie trapi albo interesuje. I tylko fakt, ¿e to zapiski „na kolanie”, z doskoku, daj¹ wyt³umaczenie. Ma³e. Ale jednak. Ile¿ znaczenia jest w milczeniu... tylko jak to przekazaæ milcz¹c?
Jeremi Zaborowski
KURIER PLUS 6 SIERPNIA 2016
www.kurierplus.com
Œmiertelna przeja¿d¿ka Do tragicznego wypadku samochodowego dosz³o na Brooklynie o 3: 30 nad ranem. Trzech m³odych mê¿czyzn wraca³o SUV-em z imprezy. Wszyscy, w³¹cznie z kierowc¹, byli pod wp³ywem alkoholu. Naoczny œwiadek zdarzenia zezna³, ¿e SUV wjecha³ na skrzy¿owanie na czerwonym œwietle i uderzy³ w przeje¿d¿aj¹c¹ toyotê, po czym przewróci³ siê i uderzy³ dachem o jezdniê. Jego zdaniem wszystko odby³o siê bardzo szybko i trwa³o oko³o trzech sekund. Dwudziestoletni ch³opak siedz¹cy na przednim siedzeniu pasa¿era przebi³ g³ow¹ szyberdach, gdy zosta³ wyrzucony w górê. Zmar³ na miejscu zdarzenia w wyniku ciê¿kich obra¿eñ g³owy doznanych w wyniku zderzenia z pod³o¿em. Rodzina zmar³ego pozwa³a w jego imieniu nietrzeŸwego kierowcê o odszkodowanie za ból, cierpienie oraz strach, których syn dozna³ przez trzy sekundy przed œmierci¹. Rodzice, którzy prowadzili warsztat samochodowy i lodziarniê, za¿¹dali tak¿e rekompensaty za utratê us³ug, wskazuj¹c, ¿e syn pomaga³ im w rodzinnym biznesie, pracowa³ w sklepie, naprawia³ komputery oraz w wolnych chwilach zajmowa³ siê dwoma braæmi. Pozwany kierowca z³o¿y³ pozew s¹dowy przeciwko kierowcy toyoty, który z kolei natychmiast zwróci³ siê do sêdziego z wnioskiem o oddalenie roszczenia. Sêdzia oddali³ ten pozew uznaj¹c, ¿e kierowca toyoty nie ponosi³ ¿adnej odpowiedzialnoœci za ten wypadek. Nieoczekiwanie, zaraz po rozpoczêciu fazy rozpoznawczej postêpowania s¹dowego pojawi³y siê pierwsze trudnoœci
w udowodnieniu sprawy. Okaza³o siê bowiem, ¿e pozwany kolega poszkodowanego powiedzia³ policjantom na miejscu zdarzenia, ¿e to poszkodowany prowadzi³ samochód. Trzeci mê¿czyzna nie by³ natomiast w stanie stwierdziæ kto prowadzi³ auto, poniewa¿ ca³¹ drogê powrotn¹ spa³ na tylnym siedzeniu. Nikt nie zosta³ aresztowany w momencie wypadku. W raporcie policyjnym to zmar³y poszkodowany zosta³ wpisany jako kierowca SUV. Nale¿y jednak pamiêtaæ, ¿e zgodnie z nowojorskimi zasadami postêpowania dowodowego, strona postêpowania nie mo¿e u¿yæ w³asnych zeznañ umieszczonych w raporcie policyjnym, poza nielicznymi wyj¹tkami. Dlatego te¿, s³owa pozwanego kierowcy mia³y ostatecznie niewielkie znacznie. Kluczowe okaza³o siê zeznanie przechodz¹cej obok miejsca wypadku kobiety, która widzia³a jak pozwany kierowca wychodzi³ z pojazdu przez lewe przednie okno. Kobieta zezna³a, ¿e nie by³a w stanie wyci¹gn¹æ poszkodowanego z auta, poniewa¿ jego g³owa zaklinowa³a siê w rozbitym szyberdachu. Ekspert ds. rekonstrukcji wypadków, przy wykorzystaniu wykresów i rzutów technicznych oraz policyjnych zdjêæ z miejsca zdarzenia, przedstawi³ dynamikê wypadku oraz si³ê uderzenia. Jego zdaniem, SUV zosta³ uderzony na skrzy¿owaniu w lewy bok przez hamuj¹c¹ toyotê, po czym wylecia³ w powietrze i run¹³ dachem o jezdniê trzydzieœci szeœæ stóp dalej. Z kolei ekspert ds. in¿ynierii biome-
Multikulti Multikulti to s ³ o w o wymaw i a n e p r z e z wielu Pol a k ó w JAN LATUS z ironi¹, potêpieniem i pogard¹. Wrogie nastawienie do spo³eczeñstwa wielokulturowego wi¹¿e siê z dyskursem na temat nap³ywu muzu³manów do Europy, integracji uchodŸców, zw³aszcza z krajów islamu, terroryzmu ale tak¿e poprawnoœci politycznej i rozpowszechnionej na lewicy mody propagowania pewnych trendów spo³ecznych. Jak siê zarzeka³em, nie bêdê dodawa³ swojego, nic nieznacz¹cego g³osiku w chórze (zw³aszcza Fejsbookowym chórze na miliony g³osów) mêdrców, politologów, ludzi wyj¹tkowo przenikliwych i g³êbokich. Niech oni analizuj¹ geopolitykê, wêdrówki ludów i kapita³u. Mnie dziœ interesuje multikulti w wagonie metra w Nowym Jorku, gdy¿ w tym mieœcie – a nie w Nicei, Pary¿u czy Brukseli – mieszkam. Wielokulturowoœci¹ Stanów Zjednoczonych, a zw³aszcza Nowego Jorku, gdzie jest ona najwiêksza, fascynuje siê wielu przybyszy, turystów i imigrantów. Mog¹ co prawda przyje¿d¿aæ z pañstw i miast, gdzie ró¿norodnoœæ ras jest zauwa¿alna, ale nie tak jak w Nowym Jorku! To miasto ma najwiêksze na œwiecie zró¿nicowanie ludnoœci. Mówi siê tu 800 jêzykami, a mniejszoœci rasowe s¹ ju¿ wiêkszoœci¹. Innymi s³owy, ludzie biali
stanowi¹ mniej ni¿ po³owê mieszkañców. Inna, znamienna liczba: 37 procent ludzi to imigranci pierwszego pokolenia, ale wiêc urodzeni w innym kraju. Dla tej grupy angielski bêdzie zawsze drugim jêzykiem. Jest to wiêc ONZ, wie¿a Babel albo Sodoma i Gomora, w zale¿noœci kto mówi. Wymieszane s¹ dziœ w wiêkszym lub mniejszym stopniu bogate spo³eczeñstwa zachodnie. Zacz¹³ siê ten proces po II wojnie œwiatowej, kiedy szybko rozwijaj¹ce siê gospodarki Niemiec, Wielkiej Brytanii, Stanów Zjednoczonych, Australii, Szwecji, Szwajcarii potrzebowa³y r¹k do pracy, zw³aszcza r¹k do trzymania miot³y lub niemowlaka. Najpierw mieli to byæ robotnicy czasowi, na wystêpach goœcinnych czyli Gastarbeiterzy, jednak ci jakoœ nie chcieli wracaæ i tak to mamy dziœ Niemców tureckiego pochodzenia, Francuzów algierskiego, Brytyjczyków z Pakistanu. Imigranci przybywaj¹cy do Ameryki to te¿ Gastarbeiterzy choæ niektórzy udowodnili urzêdnikom imigracyjnym, ¿e w swoim kraju byli przeœladowani politycznie. W koñcu dochrapi¹ siê obywatelstwa amerykañskiego, z³o¿¹ przysiêgê nowej ojczyŸnie, bêd¹ okazywaæ jej uznanie, ale naprawdê s¹ tu obcymi. Mo¿na to poznaæ po ich zachowaniu, niepewnym chodzie, nieœmia³ym spojrzeniu. Nawet jeœli s¹ legalnie, maj¹ kompleksy z powodu s³abego angielskiego, silnego akcentu, egzotycznej urody. W domu rozluŸniaj¹ siê i rozmawiaj¹ z ¿on¹ i dzieæmi w swoim jêzyku, a wieczorem ogl¹daj¹ swoj¹ telewizjê, id¹ do etnicznego baru albo domu narodowego.
dycznej zauwa¿y³, ¿e wszyscy trzej mê¿czyŸni nie mieli zapiêtych pasów. Na podstawie materia³ów dowodowych, zasad in¿ynierii oraz powszechnych praw fizyki, stwierdzi³, ¿e kierowca i pasa¿erowie przesunêli siê w lew¹ stronê w kierunku si³y uderzenia, co potwierdza³o tezê, ¿e poszkodowany zatrzyma³ siê na œrodkowym panelu, dok³adnie na wysokoœci szyberdachu. Ekspert patolog na podstawie zdjêæ z sekcji zw³ok stwierdzi³, ¿e w ci¹gu trzech sekund od uderzenia, poszkodowany dozna³ licznych siniaków i rozciêæ. Wskaza³ tak¿e, ¿e bez w¹tpienia, doœwiadczy³ gwa³townego skoku adrenaliny oraz przedœmiertelnego strachu. Jeœli Pañstwo sami stali siê ofiar¹ wypadku, lub znaj¹ kogoœ kto ma problem ze swoim wypadkiem, to zapraszamy do bezp³atnej konsultacji prawnej pod numerem telefonu 212-514-5100, emailowo pod adresem swp@plattalaw.com, lub w czasie osobistego spotkania w naszej kancelarii na dolnym Manhattanie. Mo¿ecie Pañstwo równie¿ zadaæ nam pytania bezpoœrednio na stronie internetowej (www. plattalaw.com) u¿ywaj¹c emaila lub czatu który jest dostêpny dla Pañstwa 24 godziny na dobê. Zawsze udzielimy Pañstwu bezp³atnej porady w ka¿dej sprawie w której bêdziemy mogli Pañstwa reprezentowaæ. Na naszej stronie internetowej mog¹ Pañstwo (po lewej jej stronie) sami sprawdziæ status swojej sprawy s¹dowej (pro-
Grupy imigrantów rzadko koleguj¹ siê z innymi, bo i jak i po co? Wspólny jêzyk, angielski, brzmia³by surowo i topornie, a wspólny temat – narzekania na Amerykê, wprawi³by wszystkich w jeszcze gorszy nastrój. Indywidualni imigranci z ró¿nych krajów pracuj¹ czasem ze sob¹. Toleruj¹ siê wtedy ale zarazem pokazuj¹ innej nacji, ¿e jest g³upsza, gorsza, ¿e to asfalty, bambusy, chinole, ludzie z gorszej ni¿ nasza cywilizacji. Wszystkich ³¹czy kompleks ni¿szoœci wobec Amerykanów. Wszyscy s¹ te¿ traktowani (mimo pozornej ¿yczliwoœci) przez Amerykanów pob³a¿liwie, jeœli nie z góry. Wiadomo, dopiero nastêpne pokolenie bêdzie Amerykanami, bo bêd¹ mówili bez akcentu i obejrz¹ w m³odoœci te same kreskówki i mecze bejsbola. Patrzê wiêc na ten ró¿nokolorowy t³um w metrze – i nie widzê spoiwa ³¹cz¹cego tych ludzi. Nie jest nim Ameryka, nie jest jêzyk i wspólna kultura. Czym wiêc siê zachwycaæ? Faktem, ¿e jest du¿o biednych krajów na œwiecie i ich obywatele w sumie mniej siê mêcz¹ w Nowym Jorku, nawet w zimie, ni¿ w Lagos i Manili? Nastêpne pokolenie, to co innego. Oni mog¹ nadal ró¿niæ siê budow¹ cia³a i kolorem skóry, ale ju¿ s¹ Amerykanami. Zauwa¿am te ró¿nice na moich ulubionych obiektach obserwacji i adoracji, czyli m³odych Azjatkach. Te przyby³e z Tajlandii, Korei i Japonii s¹ pe³ne gracji, delikatne, nieœmia³e. Te ju¿ tu urodzone, choæ wygl¹daj¹ podobnie, maj¹ ju¿ obejœcie wygadanej, pewnej siebie, asertywnej Amerykanki. Ciekawiej robi siê, gdy cz³owiek ma rodziców ró¿nych ras. Widzimy czasem osoby wyj¹tkowe piêknoœci, których pochodzenia nie jesteœmy pewni a¿ w koñcu nie mo¿emy wytrzymaæ i pytamy, przepraszaj¹co, jaka jest ich ethnicity. Bywa, ¿e nie s¹ zachwyceni takim pyta-
7 Pozwany próbowa³ bezskutecznie broniæ siê wskazuj¹c, ¿e na drzwiach i szybie po stronie kierowcy znajdowa³a siê krew poszkodowanego. £awa przysiêg³ych uzna³a, ¿e pozwany by³ w 85 procentach odpowiedzialny za wypadek, przypisuj¹c 15 procent winy poszkodowanemu z uwagi na to, ¿e nie mia³ zapiêtych pasów i œwiadomie wsiad³ do pojazdu z nietrzeŸwym koleg¹. £awnicy przyznali $200,000 za ból i cierpienie oraz $400,000 za strach przedœmiertelny zmar³ego oraz uznali, ¿e rodzice powinni otrzymaæ $1,900,000 odszkodowania za utracon¹ pomoc i us³ugi syna. W wyniku tego wyroku, kwota $600,000 zosta³a wliczona do maj¹tku spadkowego zmar³ego, który w tego typu przypadkach zostaje rozdysponowany zgodnie z testamentem lub przepisami dziedziczenia ustawowego. ❍ wadzonej nawet przez inn¹ kancelariê), po wpisaniu numeru akt s¹dowych (index number) swojej sprawy w istniej¹ce tam pole. Ta czêœæ strony jest skonfigurowana bezpoœrednio z oficjalnym systemem s¹dowym stanu Nowy Jork, dziêki czemu wiadomoœci jakie uzyskaj¹ tam Pañstwo na temat swoich spraw s¹ oficjalnymi danymi s¹dowymi. Gdyby z jakiegokolwiek technicznego powodu nie uda³o siê Pañstwu odnaleŸæ swojej sprawy w tym systemie, to z przyjemnoœci¹ pomo¿emy j¹ odnaleŸæ telefonicznie.
The Platta Law Firm, PLLC 42 Broadway, Suite 1927 New York, NY 10004 www.plattalaw.com niem. Urodzony ju¿ w Kalifornii Meksykanin lub w Teksasie Filipiñczyk czuje siê Amerykaninem i za takiego chce byæ postrzegany. Ci ludzie w nowojorskim metrze s¹ jak nie wymieszane jeszcze i nie roztopione w amerykañskim melting pot sk³adniki ciasta, które kiedyœ (w nastêpnych 1-2 pokoleniach) utworz¹ jednorodn¹ masê. Z zakalcem, ale jednak ciasto. Przyznam, ¿e nie mam wyrobionego zdania o wielokulturowoœci. Spo³eczeñstwa wyj¹tkowo homogeniczne, jak polskie i japoñskie wydaj¹ siê doœæ nudne. Ludzie wygl¹daj¹ podobnie, ubieraj¹ siê tak samo, mówi¹ niemal identycznie. Brakuje tam muzyków z dredami na g³owie, wysokich Chinek studiuj¹cych biznes, rozeœmianych Latynosek, rubasznych Murzynów z Po³udnia, odizolowanych od rzeczywistoœci ortodoksyjnych ¯ydów. Przynale¿noœæ do grupy zmniejsza poczucie samotnoœci cz³owieka. W Europie i Azji czuje siê on czêœci¹ spo³eczeñstwa, ma œwiadomoœæ ¿e mo¿e liczyæ od niego na wsparcie i wie, ¿e sam powinien coœ mu daæ od siebie. W Ameryce ka¿dy sobie sterem, kowalem swojego szczêœcia i jedynym winnym w³asnego nieszczêœcia. Obci¹¿a nies³ychanie psychikê taka totalna odpowiedzialnoœæ za siebie. W przypadku imigrantów, a ten kolorowy t³um z nich siê sk³ada, ka¿dy ¿yje ze stresem uporania siê z w³asnymi s³aboœciami, poradzenia sobie. Spo³eczeñstwo mu nie pomo¿e, tym bardziej, ¿e jest to spo³eczeñstwo obce. Gdy widzê kolorowy t³um w nowojorskim metrze, nie uœmiecham siê z zachwytem, jacy to przebierañcy i jaki zafundowali mi fajny show w wagonie. Raczej widzê przypadkowo wrzucony do jednego miejsca t³um ludzi, których ³¹czy to, ¿e siê tu mêcz¹ ale gdzie indziej by³o im jeszcze gorzej. ❍
8
KURIER PLUS 6 SIERPNIA 2016
Kartki z przemijania Zanurzam siê w zieleñ pozanowojorsk¹. Soczyst¹, gêst¹, woniej¹c¹ i tajemnicz¹. Z wielkimi drzewami posplatanymi pn¹czami i naroœlami. Zieleni¹c¹ siê wszystkimi odcieniami tej barwy i rozb³yskuj¹c¹ œwiate³kami œwietlików, które tu i ówdzie jeszcze œwiec¹, id¹c o lepsze z niebieskim œwiat³em ze smartfoANDRZEJ JÓZEF D¥BROWSKI nów. Tu sarenka, tam jelonek, tu uroczysko, tam pagórek, tu orze³, tam jastrz¹b. Ptaki æwierkaj¹, cykady cykaj¹, grzyby rosn¹. Pe³nia lata. Potrzebujê tej zieleni jak kania dd¿u. Po wie¿owcach i po gêstwie budowlanej, jak¹ jestem zewsz¹d otoczony, widok niezabudowanej przestrzeni z zieleni¹ staje siê moj¹ elementarn¹ potrzeb¹. Nie bez znaczenia s¹ zapewne drzemi¹ce w podœwiadomoœci pejza¿e z dzieciñstwa z polanami, lasami sosnowymi, wydmami, wrzosami, ³¹kami i rzek¹ œwidruj¹c¹ ku Wiœle. Coraz czêœciej odczuwam potrzebê oddalenia siê od wszystkich i wszystkiego, wyciszenia i skupienia. Coraz bardziej pragnê zmniejszenia iloœci spraw, tematów i w¹tków, które tocz¹ siê we mnie i wokó³ mnie. Coraz czêœciej pragnê, ¿eby by³o mnie mniej. Nie mam te¿ ju¿ dawnej cierpliwoœci do stereotypów, schematów, rytua³ów i tych samych zachowañ. Parzy mnie uciekaj¹cy czas. Mo¿e by tak do klasztoru na trochê? Najlepiej do eremu. Ale czy mnie przyjm¹?
$
Przemierzaj¹c samochodem i pieszo podnowojorsk¹ przestrzeñ podziwiam nierzadko ³ad urbanistyczny, z jakim jest zagospodarowana. Oczywiœcie nie wszêdzie jest on taki sam, zdarzaj¹ siê tak¿e chaos i niewyobra¿alna wrêcz brzydota, ale przewa¿a jednak myœlenie krajobrazem i poszanowanie istniej¹cej przyrody. To w ni¹ wtapia siê powstaj¹ce osiedla domków jednorodzinnych i szkó³ oraz zabudowañ handlowych lub urzêdowych. To wokó³ nich wyrasta przyroda nowa, ta ozdobna i ta dope³niaj¹ca przyrodê zastan¹. Prawie nigdzie nie ma p³otów i ogrodzeñ. W Polsce odwrotnie. No i wszêdobylski tam chaos, i co tu kryæ – straszliwa wrêcz brzydota budowlana. Nie wykszta³ciliœmy w sobie myœlenia krajobrazem jak np. Francuzi, Szwajcarzy, czy Norwegowie. Tam pierwsze, co siê rzuca w oczy to ³ad i wspó³brzmienie architektury z przyrod¹. Czy¿by mieli oni wiêksze od nas poczucie estetyki? Z badania przeprowadzonego
przez CBOS wynika, ¿e 82 Polaków nie ma zastrze¿eñ natury estetycznej do przestrzeni, w jakiej ¿yje.
$
Na ulicach Midtown na Manhattanie jest coraz wiêcej ludzi. Paruj¹. Ja te¿ parujê. Upa³ nie do zniesienia. Uciekam jak najszybciej do domu. W tym¿e domu mam swój mini œwiat z³o¿ony g³ównie z ksi¹¿ek, pami¹tek, dzie³ sztuki i widoków za oknami. Lubiê w nim przebywaæ. O dziwo inni te¿ ten mój œwiat lubi¹. Chêtnie doñ wracaj¹. Niektórzy po latach, tak¿e ci marnotrawni. Owszem, ciesz¹ mnie ich powroty, acz bywa, ¿e w nowej rzeczywistoœci nie jest mo¿liwe wskrzeszenie dawnych relacji. W ka¿dym razie nie w tym samym natê¿eniu.
$
Wies³aw Myœliwski – „Ktoœ, kto nie pisze, te¿ ¿yje w sobie, we w³asnej wyobraŸni, a nie na zewn¹trz. Na zewn¹trz ¿yjemy w stereotypach. ¯yjemy w tym, czego siê nauczyliœmy, co nam siê ci¹gle nadaje, co widzimy, co s³yszymy, w co nas wci¹gaj¹. Natomiast prawdziwie ¿yjemy tylko w sobie. Tylko w sobie jesteœmy wolni”.
$
W pracowni Jerzego Kubiny wchodzê wraz z przyjació³mi w jego œwiat malarski. Jedyny w swoim rodzaju. Jego dzie³a oczekuj¹ od widza skupienia i wyobraŸni. Ba, wspó³pracy myœlowej. Im wiêcej siê w nich widzi, tym lepiej. Kanw¹ s¹ najczêœciej rdzawe br¹zy i szaroœci na p³ótnach i jedwabiu. Kiedy sporadycznie zdarzaj¹ siê miêdzy nimi z³ocistoœci, czerwienie, zielenie, czy b³êkity – niemal krzycz¹. Im d³u¿ej siê z tymi obrazami obcuje, tym bardziej wci¹gaj¹. Najbardziej przemawia do mnie cykl „Ziemia” oraz „B³êkitny deszcz”. Wstrz¹sa wielkie „Memento mori”. Wstrz¹sa, ale nie przera¿a. Przeciwnie, przygotowuje na to, co siê ze mn¹ stanie, kiedy mnie ju¿ nie bêdzie. Jestem z tym pogodzony. Jurek jest kreatorem zwielokrotnionym. Nawet jak opowiada, to jest to kreacja narracyjna. Kocha malowaæ, kocha tworzyæ, nie kocha natomiast polityki. No, ale niech siê tylko zacznie o niej mówiæ!... Pytam Jurka, jak sam okreœla styl swoich obrazów. Jest to po prostu kubinizm – odpowiada. I w rzeczy samej trudno o lepsz¹ definicjê – kubinizm i tyle. A¿ tyle.
$
¯ycie bez komputera? Nie nie jest ju¿ mo¿liwe. Próbujê na wyraju, przymuszam siê, trenujê wolê, ale gdzie tam! Ju¿ siê nie da.
$
Zaciekawia mnie biedna dzielnica murzyñska w Trenton. Podnieca swoiœcie. Gotowa scenografia dla teatru, gotowy plener dla filmu i dla malarzy. Znakomite pole obserwacji dla socjologów, etnologów i antropologów. Niektórych mieszkañców ju¿ znam niemal z widzenia. Nic nie robi¹ przez ca³y dzieñ, ino wysiaduj¹ na ganku lub na schodach. ¯ebym ja tak móg³… Podobno to dzielnica równie niebezpieczna jak miasto Camden. Zapuœci³ bym siê w ni¹ na piechotê, ale trochê siê bojê. W koñcu Murzyni o ma³o mnie nie zabili na Bronksie, w koñcu dwa razy mnie napadli i okradli. Okradli te¿ kilku znajomych. Spoko – nie budujê na tym ¿adnych rasowych teorii, lêk jednak pozostaje lêkiem.
$
Lepiej ¿yæ dla ojczyzny, czy dla niej umrzeæ? Tak jakoœ nasunê³o mi siê to pytanie 1 sierpnia w 72 rocznicê Powstania Warszawskiego.
$
Podczas spotkañ m³odzie¿y z papie¿em Franciszkiem widzê wiele uduchowionych twarzy. Niektóre jakby wyciête z obrazów dawnych mistrzów. Niektóre piêkniej¹ i subtelniej¹ w uduchowieniu. Jaki¿ to kontrast z obliczami, jakie siê widzi na ulicach stolicy œwiata. Owszem, bywaj¹ piêkne, ale ducha w nich ani œladu. Uœmiech Franciszka rozpromienia i opromienia wszystkich. M³odzi wpadaj¹ w zas³uchanie. Potrzebuj¹ autorytetu, potrzebuj¹ przywódcy. A jest kogo s³uchaæ, bo m¹dry to papie¿. Gdyby¿ tak jeszcze jego s³owa i apele trafia³y nie tylko do serc, ale i rozumu! Kiedy patrzê na t³umy, jakie go otaczaj¹ i za nim pod¹¿aj¹, mam wra¿enie, ¿e widzê lepsz¹ czêœæ ludzkoœci. Mo¿e nawet najlepsz¹.
Chmury nad Trumpem 1➭ Donald Trump za przedmiot ataku wybra³ zreszt¹ nie jego, ale jego ¿onê, a szerzej patrz¹c islam. „Podczas ca³ego przemówienia ona tylko sta³a i nic nie mówi³a, bo zapewne nie wolno siê jej wypowiadaæ” – stwierdzi³ Trump, dodaj¹c przy okazji, ¿e poœwiêci³ dla Ameryki tak samo du¿o jak muzu³mañska rodzina. Kiedy zapytano go co konkretnie ma na myœli powiedzia³: „bardzo ciê¿ko pracowa³em i stworzy³em tysi¹ce miejsc pracy”. Reakcja na tê wypowiedŸ jak ³atwo siê domyœliæ nie by³a dla Trumpa korzystna. Khana w obronê wziêli nie tylko polityczni przeciwnicy nowojorskiego miliardera, ale te¿ wa¿ne osoby z Partii Republikañskiej. Senator John McCain, by³y weteran wojny w Wietnamie, przewodnicz¹cy Izby Reprezentantów Paul Ryan, by³y burmistrz Nowego Jurku Rudolph Giuliani, dot¹d niezawodny sojusznik, a nawet ziêæ Sary Palin, tak¿e wojenny weteran, który za¿¹da³, by Trump przeprosi³ rodzinê poleg³ego ¿o³nierza. Znaj¹c mentalnoœæ kandydata republikanów za³o¿yæ mo¿na, ¿e ¿adnych przeprosin nie bêdzie. Trump zapowiedzia³, ¿e nie poprze walcz¹cych o reelekcjê Ryana i McCaina, pog³êbiaj¹c tym samym swój spór z elit¹ partii z ramienia, której ubiega siê o prezydenturê. Efekty nie s¹ dla niego dobre. Na czo³o sonda¿y wysforowa³a siê Hillary Clinton,
która w skali kraju prowadzi obecnie 7 punktami procentowymi. Wzrost jej popularnoœci to wynik zakoñczonej niedawno konwencji Partii Demokratycznej i dobrze przyjêtego przemówienia, które tam wyg³osi³a. Clinton ma jednak du¿e szanse zachowaæ uzyskan¹ przewagê, bo od jej rywala odwraca siê coraz wiêcej znanych postaci. Miliarderzy: Warren Buffett, Mark Cubam i Michael Bloomberg, publicznie zadeklarowali ju¿ poparcie dla Clinton. Kandydatkê demokratów chce równie¿ poprzeæ Meg Whitman, szefowa firmy Hewlett Packard, znana dot¹d ze wspierania du¿ymi donacjami republikanów. G³osowanie na Clinton zapowiedzia³ równie¿ Richard Hanna, kongresmen GOP ze stanu Nowy Jork. Dolewaj¹c oliwy do ognia prezydent Barack Obama wezwa³ republikanów, by ca³kiemm wycofali swoje poparcie dla Donalda Trumpa, który – jak mówi³ – demonstruje wyraŸnie, ¿e nie spe³nia wymogów, by byæ prezydentem. Czy wszystko to oznacza, ¿e Donald Trump przegra wybory? Na razie za wczeœnie jeszcze prorokowaæ. Do listopadowego g³osowania zosta³o ju¿ jednak mniej ni¿ 100 dni. Trump ma wiêc niezbyt wiele czasu, by znów nabraæ wiatru w ¿agle, zjednoczyæ wokó³ siebie zniechêconych republikanów i przekonaæ niezdecydowanych.
Tomasz Bagnowski
$
Podziwiam znakomit¹ organizacjê ca³ych Œwiatowych Dni M³odzie¿y. Znakomit¹ pod ka¿dym wzglêdem! Nie nowa to sprawa, bo podczas wizyt Jana Paw³a II i Benedykta XVI Polacy objawiali zdumiewaj¹ce umiejêtnoœci organizacyjne i logistyczne. Objawili je tak¿e podczas manifestacji, strajków i akcji Solidarnoœci. Okazuje siê, ¿e kiedy przychodzi co do czego – jakby to powiedzia³ autor „Wesela” – “ to wisz pon, to my tu gotowi, my som swoi, my som zdrowi”. A ju¿ jak duch boski nad nami siê unosi, to dokonujemy rzeczy piêknych, ¿eby nie powiedzieæ - niemo¿liwych. Szkoda jeno, ¿e ten duch tak nieczêsto nas nawiedza. ❍
u Khizr Khan i ¿ona Ghazala na konwencji partii demokratycznej. S¹ rodzicami kpt. Humayun Khana, który zgin¹³ na wojnie w Iraku.
9
KURIER PLUS 6 SIERPNIA 2016
www.kurierplus.com
¯ycie bez panaceum Miej serce i lecz serce u Nan Goldin, muza niezdrowego ekscesu. Czy¿by wystawa w muzeum sztuki nowoczesnej mog³a kogoœ zachêciæ by poszed³ do lekarza? Och, niejedna, ale zw³aszcza pokaz zdjêæ Nan Goldin w Museum of Modern Art przy 53 Ulicy. Nosi tytu³ „Ballada o seksualnej zale¿noœci”. Jest to zapis burzliwego ¿ycia osobistego artystki i jej œrodowiska bohemy g³ównie nowojorskiej w latach 1970 i nieco póŸniej, przed nadejœciem epidemii AIDS. Bodaj najs³awniejsze zdjêcie Nan Goldin powy¿ej to jej autoportret z podbitymi oczami. By³ to manifest w obronie kobiet bitych przez ich mê¿czyzn, feministyczne wezwanie do walki w obronie w³asnej. Jedno dobre zdjêcie nie wystarczy³oby do umieszczenia autorki w MoMA. Ogl¹damy tu ogromn¹ kolekcjê 700 obrazków w formie pokazu slajdów, który trwa 45 minut do œcie¿ki muzycznej z rockiem, popem, bluesem i oper¹, w tym arii Marii Callas. Wielka œpiewaczka by³a znana z dramaturgii g³osu na granicy histerii. Co pasuje do nastroju wystawy. Jej tytu³ nawi¹zuje do pieœni z „Opery za trzy grosze” Bertolda Brechta z muzyk¹ Kurta We-
illa, dziej¹cej siê w berliñskim pó³œwiatku. W podobnym œrodowisku obraca siê Goldin, ale pokaz u³o¿y³a jako uniwersalny zapis ludzkiego losu w wersji z Lower East Side. Ogl¹damy ¿ycie od zalotów przez œlub, poczêcie, narodziny, doros³oœæ z ekscesami po zgon z powodu chorób seksualnych, czy przedawkowania narkotyków po mocny koniec, którego nie zdradzê. Owszem, to brzydkie, bardzo miejscami nieprzyzwoite, bezwstydne lecz fascynuj¹ce i zdumiewaj¹ce. Oprócz anonimowych postaci pokazanych w intymnych sytuacjach, s¹ te¿ znane postaci sztuki nowoczesnej, jak Andy Warchol, Basquiat, czy Keith Harring, ten ostatni znany z entuzjastycznie roztañczonych ludzików. Zanim zmar³ na AIDS z³o¿y³ w ten sposób czeœæ kulturze disco prze³omu lat 70/80 wci¹gaj¹cej w wir zapamiêtania w ¿yciu, u¿yciu i nadu¿yciu. Pokaz Nan Goldin to wybitne zjawisko artystyczne i zapis epoki rozpasania jaka ju¿ nie wróci. Chyba, ¿e ktoœ wynajdzie panaceum dla cia³a i duszy.
K. K.
Anna-Pol Travel ATRAKCYJNE CENY NA:
821 A Manhattan Ave. Brooklyn, NY 11222 Tel. 718-349-2423 E-mail:annapoltravel@msn.com
Bilety lotnicze do Polski i na ca³y œwiat Pakiety wakacyjne: Karaiby Meksyk, Hawaje, Floryda WWW.ANNAPOLTRAVEL.COM
promocyjne ceny przy zakupie biletu na naszej stronie
❖ Rezerwacja hoteli ❖ Wynajem samochodów ❖ Notariusz ❖ T³umaczenia ❖ Klauzula “Apostille” ❖ Zaproszenia ❖ Wysy³ka pieniêdzy Vigo
Jednymi z najczêœciej wystêpuj¹cych schorzeñ w dzisiejszych czasach s¹ te, zwi¹zane z uk³adem sercowo-naczyniowym (zawa³y serca, udary), bêd¹ce wynikiem nadciœnienia têtniczego, wysokiego cholesterolu, zaburzeñ rytmu serca oraz wielu, wielu innych. Œmia³o mo¿na stwierdziæ, ¿e jest to istna plaga XXI wieku, któr¹ jest bardzo trudno opanowaæ i zwalczyæ, nawet przy zastosowaniu ró¿norodnych leków na receptê. Niepodwa¿alnym jest fakt, ¿e istniej¹ metody, które mo¿emy zastosowaæ, aby poprawiæ swoj¹ kondycjê oraz wspomóc pracê serca i ca³ego organizmu. Doskona³ym œrodkiem, pomagaj¹cym nam osi¹gn¹æ ten cel jest ca³kowicie naturalny preparat firmy 4 LIFE „Cardio”. Produkt ten zawdziêcza sw¹ si³ê zawartoœci poni¿szych sk³adników: G³óg Jest on szeroko stosowany w chorobach serca oraz naczyñ krwionoœnych takich jak zastoinowa niewydolnoœæ serca, bóle w klatce piersiowej oraz nieregularny rytm serca. Jest równie¿ stosowany w leczeniu i prewencji (zapobieganiu) zarówno niskiemu, jak i wysokiemu ciœnieniu krwi, arteriosklerozie („twardnieniu” têtnic) oraz wysokiemu poziomowi cholesterolu. Sk¹d bierze siê tak szerokie spektrum dzia³ania g³ogu? Otó¿, roœlina ta zawiera niezwykle du¿¹ iloœæ bioflawonoidów. W³¹czaj¹c w to PROANTOCYJADYNINY. S¹ to niezwykle efektywne antyoksydanty, wzmacniaj¹ce i rozszerzaj¹ce naczynia krwionoœne, czego efektem jest wzrost przep³ywu krwi oraz iloœci tlenu dostarczanego do serca. Rezultatem jest wzmocnienie serca oraz obni¿enie ciœnienia têtniczego krwi. Czosnek Czosnek zawiera zwi¹zki nazywane fitocydami (dzia³aj¹ce bakteriostatycznie i bakteriobójczo), sole mineralne takie jak wapñ, ¿elazo, fosfor, siarka i jod, cynk oraz magnez. Ponadto stanowi bogate Ÿród³o witaminy A, B, C, zwi¹zków cukru, olejków lotnych i innych substancji pochodnych, daj¹cych sumarycznie s³ynny odpychaj¹cy zapach, który mo¿na czêœciowo zmniejszyæ zjadaj¹c po jego spo¿yciu jab³ko lub drobno posiekan¹ pietruszkê. Preparaty z czosnku mog¹ pomóc w walce z najwiêkszym zabójc¹ w krajach rozwiniêtych, jakim s¹ choroby kr¹¿enia. Wed³ug brytyjskich naukowców obni¿aj¹ ryzyko zawa³u serca u osób cierpi¹cych na te schorzenia Koenzym Q10 Koenzym Q10 jest naturaln¹ substancj¹ wytwarzan¹ przez organizm, jest niezbêdnym sk³adnikiem mitochondrii tj. czêœci komórki odpowiedzialnej za produkcjê energii. Koenzym Q10 (CoQ10) uczestniczy w wytwarzaniu ATP, który jest substancj¹ energetyczn¹ we wszystkich procesach organizmu. Funkcjê CoQ10 mo¿na porównaæ do roli œwiecy zap³onowej w silniku samochodu. Tak jak samochód nie mo¿e dzia³aæ bez iskry zap³onowej, tak i organizm cz³owieka nie mo¿e funkcjonowaæ bez CoQ10. Wspó³dzia³aj¹c z enzymami (st¹d nazwa koenzym) przyspiesza procesy metaboliczne, dostarczaj¹c komórkom energii. Jest ona im potrzebna do przyswajania substancji pokarmowych, leczenia ran, utrzymywania silnych miêœni, oczyszczania. Tak jak witamina C i E koenzym Q10 jest przeciwutleniaczem. Ma wiele innych niezliczonych funkcji. Nic wiêc dziwnego, ¿e znajduje siê w ka¿dej komórce organizmu. W badaniach klinicznych wykazano, ¿e stosuj¹c CoQ10 mo¿na zmniejszyæ objawy niektórych chorób np. o 50% i wiêcej napady dusznicy bolesnej wynik³e z niedoboru energii w miêœniu sercowym. Resweratrol Najbardziej charakterystycznym polifenolem czerwonego wina jest resweratrol, który pozytywnie wp³ywa na uk³ad sercowo-naczyniowy. Najwiêksza iloœæ tego sk³adnika mieœci siê w skórce oraz nasionach winogron. Wyci¹g z czerwonego ry¿u Zwi¹zek z dro¿d¿y z czerwonego ry¿u jest identyczny z lekiem obni¿aj¹cym poziom cholesterolu (statyna), wiêc jasne jest to ¿e bêdzie on dzia³a³ podobnie. Obserwacje na ludnoœci chiñskiej dotycz¹ce spo¿ywania ich tradycyjnej ¿ywnoœci potwierdzaj¹, ¿e ludzie Ci maj¹ tam znacznie ni¿sze wartoœci cholesterolu LDL i ca³kowitego. Ju¿ dziœ s¹ na rynku suplementy diety zawieraj¹ce w swoim sk³adzie monakolinê K (substancja aktywna wyci¹gu). Jednym z produktów zawieraj¹cych ten doskona³y œrodek jest Cardio 4Life.
Nie zwlekaj d³u¿ej tylko wst¹p do Markowej i zapytaj o produkt, który ochroni Twoje serce! Zapraszamy!
www.MarkowaApteka.com
This statement has not been evaluated by the Food and Drug Administration. This product is not intended to diagnose, treat, cure or prevent any disease. Consult the pharmacist before taking this medication.
ANIA TRAVEL AGENCY 57-53 61st Street, Maspeth, N.Y. 11378 Tel. 718-416-0645, Fax 718-416-0653 ✓ Bilety Lotnicze ✓ Wysy³ka pieniêdzy i paczek ✓ T³umaczenia ✓ Sprawy imigracyjne ✓ Notariusz
10
KURIER PLUS 6 SIERPNIA 2016
Opowieœci muzealne
www.kurierplus.com
Czes³aw Karkowski
Miêdzy dwiema teoriami A teorie te dotycz¹ najwiêkszej w Ameryce kradzie¿y obrazów (plus poz³acanego or³a z czasów napoleoñskich, wieñcz¹cego drzewce flagi oraz drogocennej wazy). £¹czna wartoœæ zrabowanych dzie³, p³ócien Vermeera, Rembrandta, Moneta, Degasa i innych najwybitniejszych artystów Zachodu – 500 milionów dolarów. Kradzie¿ mia³a miejsce 16 lat temu. Dotychczas ani z³odziei nie aresztowano, ani dzie³ nie odzyskano. Jedna teoria na temat sprawców g³osi, i¿ musieli to byæ kompletni amatorzy, skoro porwali siê na taki rabunek. Nie warto porywaæ siê na dzie³a sztuki zbyt znane: ani siê ich nie sprzeda, bo nikt ewidentnie skradzionych przedmiotów nie kupi; ani nie mo¿na ich zawiesiæ u siebie na œcianie, bo prêdzej czy póŸniej ktoœ zauwa¿y. Wniosek: z³odzieje nie wiedzieli, co czyni¹ i teraz nie mog¹ siê ³upu pozbyæ, wiêc czekaj¹ na sprzyjaj¹cy czas. Jedna z dodatkowych hipotez zak³ada nawet, ¿e zapewne rabusie zniszczyli obrazy, by pozbyæ siê trefnych przedmiotów po daremnych próbach znalezienia na nie kupca. Podstawowa s³aboœæ tej teorii to fakt, ¿e nie próbowano tych dzie³ sprzedaæ. Podziemny rynek handlu sztuki huczy od plotek, w tym wypadku, poza nielicznymi, niepewnymi pog³oskami – nic, cisza. Druga teoria, przeciwna, g³osi, i¿ za t¹ kradzie¿¹ stoj¹ fachowcy. Sam fakt, ¿e sprawnie zorganizowali rabunek dzie³, których ka¿dy laik wie, ¿e nie warto kraœæ, oznacza, ¿e doskonale wiedzieli, co czyni¹; a w konsekwencji – mieli ju¿ zawczasu gotowy plan, co zrobiæ z ³upem. Ale co? I to jest s³aboœæ drugiej teorii. Jak to siê sta³o? W noc po œw. Patryka, w marcu 1990 r. przed wejœciem do budynku Gardner Museum w Bostonie zjawili siê dwaj przestêpcy przebrani w mundury bostoñskiej policji. Przekonali stra¿nika placówki, aby ich wpuœci³, chc¹ bowiem skontrolowaæ zak³ócenia porz¹dku publicznego w budynku i wokó³ niego. Naiwny stra¿nik otworzy³ drzwi. Skuli go i drugiego stra¿nika w podziemiu, kajdankami, skrêpowali taœm¹ i przez prawie pó³tora godziny grasowali po muzeum. WyraŸnie niezdarnie, nieumiejêtnie wyciêli dwa p³ótna Rembrandta z ram, zabrali dzie³a Vermeera („Koncert”, najcenniejszy ³up, wart jakieœ 200 mln dolarów), Degasa, Moneta. Tracili czas na wyswobodzenie drogiej wazy z zabezpieczenia, na odœrubowanie zabytkowego or³a napoleoñskiego, a obok wisia³y dzie³a Tycjana, Rafaela i Micha³a Anio³a, które zostawiono nietkniête. Trudno siê dopatrzeæ jakiegoœ klucza, planu kradzie¿y. Gardner Museum utworzy³a w 1903 r. Isabella Stewart Gardner, bogata patronka sztuki. W specjalnie zbudowanym do tego celu pa³acu w stylu w³oskim, zgromadzi³a dzie³a malarskie, tak¿e rzeŸby, zabytki i pami¹tki historyczne z Europy i Azji, osobliwoœci, przedmioty u¿ytkowe. Wed³ug jej zapisu testamentowego (zmar³a w 1924 r.) ¿aden przedmiot nie mo¿e byæ ruszony z miejsca,
u Jedna z sal Gardner Museum z pust¹ ram¹ po „Burzy na Morzu Galilejskim” Rembrandta.
które ona osobiœcie dlañ wybra³a. Muzeum wyznaczy³o milion dolarów nagrody za informacjê prowadz¹c¹ do odzyskania skradzionych dzie³. W 1997 r. wysokoœæ nagrody podniesiono do bezprecedensowej wysokoœci piêciu milionów. I nic. Sprawcy, podejrzani, przypadkowe osoby? W 2013 r. policja poinformowa³a, ¿e „niemal z pewnoœci¹” zidentyfikowa³a sprawców i ¿e obrazy znalaz³y siê w rêkach ludzi mafii z Connecticut i Filadelfii. Teoria, jak dosz³o do rabunku, wi¹¿e siê z postaci¹ zmar³ego Carmello Merlino, mafiozo z Dorchester, w³aœciciela warsztatu naprawy samochodów i jego wspólników – George Reissfeldera i Leonarda DiMuzio. Obaj zmarli w 1991 r. i obaj wygl¹dem przypominali wizerunki z³odziei, podobizny sporz¹dzone przez ekspertów policyjnych z opisu stra¿ników muzeum. Ponadto Reisselder jeŸdzi³ samochodem podobnym do tego, który uczniowie widzieli przed gmachem muzeum w czasie rabunku. Wszyscy ju¿ nie ¿yj¹, niczego wówczas nie ustalono i teraz nic siê nie da stwierdziæ. Pojawiaj¹ siê jeszcze inne nazwiska osób rzekomo uwik³anych w tê sprawê, ludzi mafii, którzy przejêli (w jaki sposób, nie wiadomo) ³up z muzeum i zatrzymali dla siebie. Jeden z g³ównych podejrzanych w tej mierze stanowczo zaprzecza, jakoby mia³ coœ z tym wspólnego, ale zarazem poligraf (urz¹dzenie do wykrywania k³amstw) wskazuje co innego. Jego ¿onie kiedyœ niechc¹co wymknê³o siê z ust, coœ w rodzaju „mój
m¹¿ mia³ dwa z tych obrazów”. On sam niekiedy prywatnie dawa³ do zrozumienia, i¿ du¿o wie na temat kradzie¿y i losu dzie³ sztuki. Ów podejrzany, wiekowy mafiozo, Robert Gentile, wpad³ w oko policji dlatego, ¿e w jego piwnicy znaleziono kiedyœ rêcznie sporz¹dzon¹ listê skradzionych dzie³ sztuki wraz z ich czarnorynkowymi cenami. Innym jest bostoñski gangster, David Turner. To poprzez niego jego szef, arcy-mafiozo, Carmello Merlino, odsiaduj¹cy wiêzienie, chcia³ uzyskaæ zmniejszenie wyroku w zamian za informacje o losie obrazów. Poza tym, œwiadek, który ostatni widzia³ z³odziei przed ich wejœciem do muzeum opisa³ jednego z nich, ¿e mia³ „azjatyckie oczy”, co doskonale pasuje do wizerunku twarzy Turnera. Wci¹¿ nic nie wiadomo Ale: po pierwsze niczego nikomu nie udowodniono, a wiadomo: obrazy by³yby rozstrzygaj¹cym dowodem. Po drugie, hipoteza sceptyczna, choæ równie mocna, sugeruje, i¿ ta grupa ludzi powi¹zanych ze œwiatem przestêpczym blefuje, oszukuje; próbuje po prostu zdobyæ owe piêæ milionów obiecanych przez muzeum. Koncentruje uwagê na sobie i jednoczeœnie roz paczliwie szuka œladu zaginionych dzie³ sztuki. Gdyby przypadkiem siê znalaz³y, oni pierwsi wyci¹gn¹ rêkê po nagrodê. Ufni w swe mo¿liwoœci penetrowania podziemnego œwiata wierz¹, i¿ dopadn¹ z³odziei nim ujmie ich policja. Zawczasu wiêc chc¹ sobie zapewniæ obiecana premiê. Poszukiwanie obrazów z Gardner Museum sta³o siê ju¿ obsesj¹ wielu ludzi
z Bostonu i okolic. Co pewien czas pojawiaj¹ siê nowe, sensacyjne doniesienia. Œlady prowadz¹ donik¹d. Policja nie zamyka œledztwa, przyjmuje postawê stoick¹: prêdzej czy póŸniej ktoœ coœ zauwa¿y, powie, zasugeruje, albo zgo³a wystawi rzecz na sprzeda¿. Gdy sprawcy ju¿ umr¹, drugie pokolenie staje siê ma³o ostro¿ne. 80 procent skradzionych dzie³ sztuki odnajduje siê po latach. Ale wci¹¿ pozostaje i pozostanie zapewne na zawsze jedna wielka niewiadoma: po co w ogóle te dzie³a sztuki kradziono? Nie na sprzeda¿, nie dla okupu, nie na pokaz, nie dla przyjemnoœci obcowania z nimi. Dotychczasowi podejrzani nie byli koneserami sztuki. Niedawno w Holandii z³odziej obrazów Salvadora Sali i Tamary £empickiej przez detektywa-poœrednika odda³ skradziony ³up. Nie mia³ co z nim zrobiæ, nikt nie chcia³ cennych malowide³ kupiæ. Wynegocjowa³ wiêc zwrot dzie³ sztuki w zamian za bezkarnoœæ. Najœmielsza hipoteza powiada, ¿e kradzie¿y dokonano „dla sztuki”. Kiedy z³odzieje skradli z norweskiego muzeum s³ynny „Krzyk” Edvarda Muncha, po prostu zdjêli obraz ze œciany i poszli. Zostawili karteczkê: „dziêki za marn¹ ochronê”. Ktoœ spróbowa³ sprawdziæ zabezpieczenia bostoñskiego muzeum i zorganizowa³ rabunek w najg³upszy z mo¿liwych sposobów: za³o¿y³, ¿e nierozgarniêty stra¿nik wpuœci w nocy do œrodka dwóch przebierañców. I uda³o siê, teraz œmiej¹ siê ze wszystkich. Pozosta³ im jeden powa¿ny k³opot: co zrobiæ z ³upem? ❍
www.kurierplus.com
KURIER PLUS 6 SIERPNIA 2016
11
12
GRUBE
KURIER PLUS 6 SIERPNIA 2016
RYBY
i
www.kurierplus.com
PLOTKI
Weronika Kwiatkowska
u Borys Szyc staje siê coraz bardziej trzeŸwy. „Przesta³em chlaæ”- wyzna³ Borys Szyc, jeden z najzdolniejszych aktorów tzw. m³odego pokolenia, który dwa lata temu rozpocz¹³ walkê z na³ogiem. Jak wspomina w wywiadzie nadu¿ywanie napojów wysokoprocentowych mia³o negatywny wp³yw na jego ¿yciowe decyzje i karierê. W 2008 roku straci³ prawo jazdy, a tak¿e „da³ siê po pijaku namówiæ na parê kosztownych inwestycji”. Do najbardziej chybionych trzeba niew¹tpliwie zaliczyæ biznes za³o¿ony z mê¿em Katarzyny Figury- restauracjê Kompas Port w Gi¿ycku, której goœcie – jak czytamy- „musieli za³atwiaæ siê w krzakach i podcieraæ liœciem, a herbatê mieszaæ widelcem”. Przez alkohol ucierpia³y równie¿ relacje aktora z córk¹, któr¹ zostawi³ zaraz po urodzeniu. Borys zapewnia, ¿e ¿a³uje tamtych b³êdów, jednak wierzy, ¿e s¹ one do naprawienia. „Oczywiœcie dziecko by³o najmocniejszym bodŸcem do tego, ¿eby ogarn¹æ swoje ¿ycie”- mówi Szyc. „Ale przez wiele lat po jego narodzeniu wci¹¿ by³em kompletnie nieogarniêtym ch³opaczkiem, który p³ynie sobie przez ¿ycie. By³em wtedy niegotowy do kwadratu. Rozimprezowany i rozlatany. W wielkim uderzeniu, w momencie najwiêkszego rozwoju kariery i popularnoœci”- kontynuuje Borys. „Nie sprzyja³o to byciu fajnym tat¹. Ale od samego pocz¹tku poczu³em z córk¹ ogromn¹ wiêŸ. Mia³em wtedy w sobie mnóstwo dziecka. Dalej zreszt¹ mam, ale dziœ chyba jednak nieco mniej”- zwierza siê aktor. Na koniec zostawiaj¹c dobr¹ radê: „Myœlê, ¿e aby zostaæ dobrym ojcem, musisz najpierw poradziæ sobie sam ze sob¹”. Trudno siê nie zgodziæ. * Roman K³osowski, znany z roli Maliniaka z filmu „Czterdziestolatek” od lat cierpi z powodu pogarszaj¹cego siê wzroku. „Aktor niemal ca³kowicie straci³ zdolnoœæ widzenia”- czytamy. „Z powodu choroby wycofa³ siê z ¿ycia zawodowego. Postanowi³ jednak podj¹æ wysi³ek i wzi¹æ udzia³ w nowym projekcie zaty-
u Roman K³osowski nagrywa
Bibliê ucz¹c siê na pamiêæ tekstu.
tu³owanym: „Biblia Audiobook Superprodukcja”- donosi prasa. Ponad 300 artystów zaanga¿owa³o siê w nagrywanie Starego i Nowego Testamentu, w tym Roman K³osowski, któremu problemy ze wzrokiem nie stanê³y na przeszkodzie. Aktor zdecydowa³ siê uczyæ fragmentów Biblii na pamiêæ ze s³uchu i dopiero póŸniej je wyg³aszaæ. „Mo¿e siê to wydawaæ trochê trudne, ale dla aktora to ¿aden problem”- deklaruj¹ znajomi artysty, któryjak twierdz¹ – jest przeszczêœliwy, ¿e mo¿e uczestniczyæ „w realizacji s³uchowiska najwa¿niejszej ksiêgi œwiata”. Na stronie mo¿na dowiedzieæ siê wiêcej o cyfrowej Biblii i wesprzeæ projekt. * „Dzielisz ¿ycie na przed wylewem i po nim?” – zapytano Marka Raczkowskiego, rysownika, znanego z oryginalnego poczucia humoru i ciêtego jêzyka. „Wylew to by³a chyba najlepsza rzecz, jaka mi siê przydarzy³a w ¿yciu”- odpowiedzia³. „Mam poczucie, ¿e wykorzysta³em go w stu procentach. Dziêki niemu naprawi³em relacje ze œwiatem, z rodzin¹, bliskimi, a wczeœniej myœlenie o rodzinie doprowadza³o mnie do rozpaczy” – wyzna³. „Nieporozumienia miêdzy nami narasta³y latami i wydawa³y siê nie do rozwi¹zania. Dziœ mam poczucie,
¿e jestem w porz¹dku wobec bliskich, a oni nie maj¹ ju¿ do mnie tak wielkich pretensji jak kiedyœ”- podsumowa³ artysta. „Przy okazji wylewu wyszed³em z na³ogu. Ze strachu przed œmierci¹ przesta³em braæ narkotyki”- doda³. To siê nazywa mieæ szczêœcie w nieszczêœciu. * „Nie liczcie dni. Sprawcie, aby dni siê liczy³y. To co robicie dla innych jest jak czynsz, który p³acimy za pobyt na Ziemi”- powiedzia³ Justin Timberlake, który zosta³ wybrany Artyst¹ Dekady w konkursie Teen Choice Awards. Wokalistê doceniono m.in. za osi¹gniêcia w muzyce, filmie, telewizji i modzie. Nagrodê dla idola nastolatków”, któr¹ od lat jest charakterystyczna deska surfingowa, wrêczy³ Justinowi koszykarz Kobe Bryant. Laureat przekonywa³ ze sceny, ¿e nie ma rzeczy niemo¿liwych i nie warto marnowaæ swojej m³odoœci. „Jako œwie¿o upieczony ojciec i by³y nastolatek chcê wam powiedzieæ, ¿e bêdziecie robiæ b³êdy, bêdziecie upadaæ. Ja te¿ to przeszed³em. Ale to co robimy potem, jak siê podnosimy, tworzy nasz¹ historiê”- przekonywa³. „Szanujcie swoich rodziców, bo nie s¹ idealni, ale przeszli ju¿ to, co wy dopiero zaczynacie i kochaj¹ was najbardziej na œwiecie. IdŸcie i b¹dŸcie najlepszym pokoleniem z dotychczas istniej¹cych”- zakoñczy³ przemowê Timberlake. A m³odzi – jak zauwa¿y³ jeden z bardziej z³oœliwych internautów – poszli, owszem, ale poszukaæ… Pokemonów.
u Matt Damon jako Jason Bourne starzeje siê szlachetnie
* Na ekrany kin wchodzi kolejna, pi¹ta ju¿ czêœæ cyklu filmów o agencie Bournie, które przynios³y miêdzynarodow¹ s³awê Mattowi Damonowi. Choæ od premiery pierwszego filmu minê³o ju¿ 14 lat, fani wci¹¿ chc¹ ogl¹daæ „szlachetnie starzej¹cego siê aktora”. Zgodnie z prawem promocji, uœmiechniêty Matt uœmiecha siê z ok³adek magazynów i udziela obszernych wywiadów. W jednym z nich stwierdzi³: „Trzeba umiejêtnie ¿onglowaæ tym, co siê widzom oferuje, nie daæ dok³adnie tego samego, co ju¿ widzieli, bo bêd¹ znudzeni i ciê odrzuc¹. Ale trzeba daæ wystarczaj¹co du¿o z postaci, któr¹ ju¿ znaj¹, ¿eby byli w stanie rozpoznaæ widowisko, za które zap³acili”- t³umaczy³. Czy siê uda³o? Zobaczymy. Na du¿ym, albo ma³ym, ekranie. ❍
Nowe trendy – wspania³a okazja Do Nowego Jorku przyjecha³ Damian Gliwa, zdolny, m³ody fryzjer. Doœwiadczenie i artystyczna dusza uczyni³y z niego znakomitego stylistê. Pomaga w doborze strzy¿eñ i kolorów.
Przy malowaniu w³osów strzy¿enie za darmo.
Beauty Shine (718) 349-6500
www.kurierplus.com
13
KURIER PLUS 6 SIERPNIA 2016
Oligarchia w Ameryce Prezydent Obama przy okazji szczytu NATO w Warszawie troszczy³ siê o stan polskiej demokracji. Stany Zjednoczone uwa¿aj¹ siê za wzór demokracji. Sk¹d ta pewnoœæ siebie? Winny jest Alexis de Tocqueville i jego dzie³o „O demokracji w Ameryce”. To najlepsza ksi¹¿ka na ten temat, napisana w latach 1830. po podró¿y studyjnej. Francuz wyczu³, ¿e przysz³oœæ nale¿y do ludu, a m³oda republika dawa³a przyk³ad. A jak obecnie USA siê rz¹dz¹? Cyrk na Kapitolu Przylecia³em w koñcu czerwca do Nowego Jorku, a nastêpnego dnia na pierwszej stronie The New York Timesa by³ artyku³ pt. „Trzy odrêbne, równe, dysfunkcyjne ga³êzie” o stanie demokracji. Trzy w³adze: ustawodawcza, wykonawcza i s¹downicza nie chc¹ wspó³pracowaæ. Gorycz komentatora wywo³a³ wyskok kongresmanów, gdy pos³owie do Izby Reprezentantów z partii demokratycznej przyst¹pili do okupacji sali obrad Izby. Lekcewa¿¹c regulamin i Konstytucjê usi³owali wymusiæ na republikañskiej wiêkszoœci ustawê o ograniczeniu dostêpu do broni palnej. Poruszy³ ich masowy mord w klubie gejowskim na Florydzie. Dali obywatelom przyk³ad anarchii id¹cy z góry. Nocna rzeŸ w Orlando spowodowa³a nocny cyrk na Kapitolu. W tym samym numerze gazety informacja o wyrokach S¹du Najwy¿szego. S¹d uzna³ za sprzeczne z Konstytucj¹ rozporz¹dzenie Obamy o legalizacji pobytu czêœci z 11 milionów nielegalnych imigrantów. Prezydent chcia³ narzuciæ sw¹ wolê omijaj¹c Kongres. Wiêkszoœæ kongresmanów jest przeciwna legalizacji lub boi siê wyborców, którzy jej nie chc¹. Prezydent chcia³ z³amaæ regu³y ustrojowe lekcewa¿¹c w³adzê ustawodawcz¹. Czy wyroki S¹du Najwy¿szego s¹ aby autorytatywne? Konstytucja przewiduje sk³ad dziewiêciu sêdziów a S¹d obraduje w niepe³nym sk³adzie piêæ miesiêcy. Brakuje jednego sêdziego, bo wiêkszoœæ republikañska w Senacie nie zatwierdza kandydata Merricka Garlanda wskazanego przez Obamê. Gdyby Senat go uzna³, to wyrok w sprawie imigracji by³by inny. Rzecznik Bia³ego Domu powiedzia³, ¿e demokraci te¿ bêd¹ blokowaæ kandydata republikañskiego prezydenta. Polityka partyjna podwa¿y³a autorytet organu stoj¹cego na stra¿y Konstytucji. Fa³szowanie okrêgów wyborczych W Ameryce nie jest dobrze z reprezentacj¹ woli ludu. Podczas ostatnich wyborów prezydenckich Obama dosta³ 52 proc. g³osów w Pennsylvanii a demokraci w wyborach do Izby Reprezentantów 51 proc. Ale demokratyczni kandydaci uzyskali tylko 28 proc. miejsc w Izbie. W Pó³nocnej Karolinie kandydaci demokratów dostali 50,6 proc. g³osów, lecz otrzymali 4 z 13 mandatów stanu, czyli 29 proc. To nie cud nad urn¹, ale skutek manipulowania granicami okrêgów wyborczych, by republikanie dostali wiêkszoœæ mandatów danego stanu. Demokraci robia to samo po, ale mniej skutecznie. W rezultacie okrêgi wyborcze maj¹ rozcz³onkowane kszta³ty; nie wyra¿aj¹ historycznie powsta³ej jednostki terytorialnej, ale potrzeby polityki partyjnej. System reprezentacji zosta³ sfa³szowany. Dziêki temu urzêduj¹cy kongresmani maj¹ 90 procent szans ponownego wyboru. Wyznaczane „pod wynik” okrêgi staj¹ siê bardziej homogeniczne a wiêc s¹ poli-
tycznie zaciête. Daje to przewagê jednej partii, a zniechêca pos³ów do kompromisów w Kongresie, gdy¿ ten system premiuje radyka³ów. Pisze o tym David Daley w ksi¹¿ce pt. „Rat__ed. Prawdziwa historia za tajnym planem ukradzenia demokracji w Ameryce”. Autor dowodzi, ¿e dlatego Kongres nie chce zajmowaæ siê kontrowersyjnymi sprawami, jak ograniczenie dostêpu do broni, zmiana klimatu i góra d³ugów zaci¹gniêtych przez studentów na studia. Rozwi¹zanie tych problemów ma poparcie opinii publicznej. Jednak s¹ temu przeciwni konserwatywni republikanie. Zdobyli za du¿y wp³yw dziêki manipulacji granicami okrêgów i mog¹ lekcewa¿yæ wolê ludu. Co tu siê dziwiæ, ¿e Kongres nale¿y do najbardziej pogardzanych instytucji. W marcu tylko 13 proc. obywateli aprobowa³o pracê prawodawców. Instytut Gallupa twierdzi w raporcie: „Amerykanie raczej nisko oceniali Kongres w ostatnich czterech dekadach. Od czasu objêcia urzêdu przez Obamê oceny by³y i nadal s¹ znacznie poni¿ej przeciêtnej i blisko historycznego dna. W ostatnich latach wszelkie zwy¿ki ocen by³y ma³e i trwa³y krótko.” Jak kupiæ polityka Kandydatka demokratów w wyborach, poparta przez prezydenta Hilary Clinton, da³a osiem wyk³adów dla paru wielkich banków, bior¹c ³¹cznie 1,8 miliona dolarów. W latach 2013 – 2015 mia³a w sumie 92 wystêpy za 21,6 miliona dolarów. Clinton broni siê przed zarzutem sprzedajnoœci, ¿e nic dla banków nie zrobi³a. Oczywiœcie, nie mia³a okazji. Ale zobaczymy, co zrobi w Bia³ym Domu. Wœród wyk³adów by³y trzy dla banku Goldman Sachs, dwa miesi¹ce po rezygnacji z funkcji sekretarz stanu. Wziê³a swoje standardowe honorarium za wyk³ad 225 tysiêcy dolarów, w sumie 675 tysiêcy. Czym oœwieci³a s³uchaczy za takie pieni¹dze? To by³a przyjazna pogawêdka z prezesem Lloydem Blankfeinem. Wed³ug œwiadka pani Clinton „nie by³a krytyczna wobec banków. Nie mówi³a niczego, co by³oby przykre dla zebranych … bystra osoba rozmawia³a z drug¹ bystr¹ o globalnej makroekonomii.” Nic z tego nie by³o warte zapamiêtania. Nie wspomnia³a te¿ o roli Goldman Sachs i szerzej Wall Street w kryzysie finansowym. W innym wyk³adzie twierdzi³a, ¿e nie tylko banki s¹ winne kryzysu; warto zrewidowaæ ustawê Dodda-Franka, która ogranicza swobodê finansjery. Partner w pogawêdce dwóch „bystrych osób” Lloyd Blankfein, prezes Goldman Sachs dopuœci³ aby jego bank oszukiwa³ klientów przed kryzysem 2008 roku. Rrz¹d nie zdoby³ siê, ¿eby wytoczyæ mu proces kryminalny i wsadziæ do wiêzienia. Na³o¿y³ tylko na bank grzywnê 550 milionów dolarów. Prezes nie zap³aci³ z w³asnych funduszy, lecz swej korporacji, czyli akcjonariuszy. Taka kara nie zniechêca do grabienia cudzych pieniêdzy. Bankierzy wmówili politykom, ¿e co jest dobre dla Wall Street jest dobre dla Ameryki. Pos³uguj¹ siê nie tylko wp³atami na kampanie wyborcze. Dzia³a tak¿e wymiana kadrowa z Waszyngtonem. Robert Rubin by³ w gabinecie Billa Clintona sekretarzem skarbu, ale wczeœniej – wspó³prezesem Goldman Sachs. Henry Paulson, sekretarz skarbu Busha Jr. te¿ by³ wczeœniej prezesem Goldman Sachs. Zwi¹zki osobiste z rz¹dem s¹ liczniejsze na ni¿szych szczeblach. Sta³o siê tradycj¹, ¿e pracownicy GS po opuszczeniu banku
id¹ do pracy w administracji, gdzie szerz¹ œwiatopogl¹d Wall Street. Tak¿e prezydent Obama w pierwszej kadencji otoczy³ siê takimi samymi ludŸmi. Prawie nikt z Wall Street nie poszed³ za kraty za udzia³ w kryzysie finansowym roku 2008. Natomiast trafi³ do wiêzienia jawny oszust Bernie Madoff. W biurze w „Lipstick Building” na Trzeciej Alei w Nowym Jorku zbudowa³ fa³szyw¹ halê operacyjn¹ aby przekonywaæ klientów, ¿e inwestuje powierzone fundusze. Nie móg³by ukraœæ 64,8 milardów dolarów bez wspó³pracy wielkiej instytucji finansowej. Pomóg³ mu JPMorgan Chase. a on w zamian trzyma³ na koncie sumy powy¿ej 4 miliardów dolarów, którymi bank móg³ obracaæ dla swoich potrzeb. Superoszust z superbankiem Prawnicy ograbionych klientów wydali ksi¹¿kê „JPMadoff: Nieœwiête przymierze miêdzy najwiêkszym bankiem Ameryki i najwiêkszym oszustem Ameryki”. Autorzy Helen Davis Chaitman oraz Lance Gotthoffer dowodz¹ winy tego banku. Jego analitycy wiedzieli, ¿e Madoff przyw³aszcza pieni¹dze klientów i wiedzieli czyje. Od 1986 roku do grudnia 2008 roku „Bernie” wp³aca³ na konto w JPMorgan 150 miliardów dolarów przekazanych w zarz¹d przez fundusze emerytalne, organizacje dobroczynne i osoby prywatne. Ale nie by³o transakcji wskazuj¹cych, ¿e inwestuje dla klientów. Natomiast miliardy dolarów p³ynê³y na konta wspólników w przestêpstwie lub by³y przesy³ane zagranicê. Pewien pracownik wrêcz udzieli³ mu rady, jak ukrywaæ oszustwo. Nikt z banku nie poszed³ do wiêzienia. Autorzy ksi¹¿ki pisz¹, ¿ uk³ad rz¹du z JPMorgan Chase w sprawie tych przestêpstw jest obraz¹ dla Amerykanów. Je¿eli 18-latek zrabuje ze sklepu 3 000 dolarów, idzie za kraty. Natomiast bank pozwoli³ Madoffowi ukraœæ 64,8 miliarda dolarów niewinnych ludzi i nikt nie poniós³ kary osobiœcie. Bank musia³ jedynie oddaæ czêœæ zysków z obs³ugi konta Madoffa. Pracownicy banku u³atwiaj¹cy proceder 20 lat zachowali posady i nieprzyzwoicie wysokie bonusy. Oczywiœcie nie tylko JPMorgan Chase zawiód³ zaufanie publiczne. Jest to jednak najwiêkszy bank Ameryki i zapewne najwiêkszy przestêpca skoro wyp³aci³ 34,7 mld dolarów w grzywnach, karach i uk³adach z klientami za dzia³ania nieuczciwe albo nielegalne. I znowu by³y to pieni¹dze udzia³owców, a nie œrodki prywatne bankowców, co da³oby im bolesn¹ nauczkê. Ustawa nak³ada na banki nadzór nad kontami klientów i raportowanie o podejrzanych dzia³aniach. Na tej podstawie rz¹d oskar¿y³ JP Morgan Chase o dwa przypadki z³amania przepisów. I zawiesi³ dochodzenie prokuratorskie na dwa lata pod warunkiem, ¿e bank zacznie przestrzegaæ prawa, które obowi¹zuje od 40 lat. Stany Zjednoczone upodobniaj¹ siê do republiki bananowej. Nast¹pi³ tu cichy zamach stanu, jak dowodzi by³y g³ówny ekonomista Miêdzynarodowego Funduszu Walutowego Simon Johnson w g³oœnym eseju w miesiêczniku The Atlantic w maju 2009. Ameryk¹ ju¿ rz¹dzi oligarchia finansowa. Równie¿ by³y prezydent Jimmi Carter twierdzi, ¿e Ameryka sta³a siê oligarchi¹. Zasadê „jeden cz³owiek, jeden g³os” wypiera zasada „jeden dolar, jeden g³os”. Stany Zjednoczone by³y kiedyœ demokracj¹ z elementami oligarchii. A staj¹ siê oligarchi¹ z elementami demokracji.
Wyznania kongresmana X Sektor finansowy nale¿y do najwa¿niejszych donatorów kampanii politycznych. W tym roku kampania prezydencka i kongresowa poch³onie prawie 10 miliardów dolarów, jak twierdzi anonimowy „kongresman X” w brutalnej broszurze, któr¹ wyda³ w maju. Udana kampania do Izby Reprezentantów poch³ania 2,5 mln. dolarów. Dlatego wiêkszoœæ praw faworyzuje wielkie korporacje, gdy¿ wp³acaj¹ na kampanie wyborcze prawodawców. Organizacje biznesowe i zwi¹zki zawodowe wydaj¹ a¿ trzy miliardy dolarów rocznie na lobbing rz¹du federalnego. Wielu lobbystów bierze udzia³ w pisaniu ustaw, które ocenia siê w komisjach. „Jesteœmy marionetkami interesów specjalnych bankrutuj¹c kraj i aby sobie us³aæ gniazdko i gniazdka tych, którzy nas popieraj¹.” Wydajemy pieni¹dze, których nie mamy – ¿ali siê kongresman X – i beztrosko po¿yczamy pod zastaw przysz³oœci. Liczy siê tylko tu i teraz. Zbieranie pieniêdzy jest decyduj¹ce dla wygrania wyborów, dlatego wydajemy pieni¹dze podatników, by wynagrodziæ tych, którzy nam pomogli. Proœby o dotacje na kampanie zabieraj¹ tyle czasu, ¿e rzadko czytam ustawy, na które g³osujê – narzeka X. Pamiêtajmy o donatorach miliarderach. Któregoœ dnia garstka kilku bogaczy mo¿e kontrolowaæ ca³y proces wyborczy i zmieniæ politykê amerykañsk¹ wed³ug swego uznania. To ju¿ siê zaczê³o. Kongresmen X ma tu na myœli tzw. Super PAC, odmianê komitetów akcji politycznej. Super PAC wolno zbieraæ nieograniczone sumy od korporacji, zwi¹zków zawodowych i osób prywatnych a nastêpnie wydawaæ te œrodki bez ograniczenia wysokoœci wyp³at na poparcie lub zwalczanie kandydatów na urzêdy. Nie wolno im jedynie dawaæ wprost pieniêdzy kandydatom ani te¿ uzgadniaæ dzia³añ z ich komitetami wyborczymi. Do 24 czerwca Super PAC zg³osi³y zebranie 755 031 735 dolarów i wydanie 405 126 326 dolarów. Konserwatywni bracia Charles i David Koch planuj¹ wydanie na wybory prezydenckie 2016 prawie 900 milionów dolarów z w³asnych œrodków i podobnie nastrojonych multimilionerów. Taka skala operacji jest porównywalna z wydatkami komitetów ka¿dej z obu g³ównych partii. Grupa bardzo bogatych obywateli mo¿e wiêc pokusiæ siê o rywalizacjê z masow¹ parti¹ polityczn¹. Super PAC mog¹ dzia³aæ dziêki orzeczeniu S¹du Najwy¿szego sprzed szeœciu lat: S¹d uzna³, ¿e federalny nie mo¿e ograniczaæ wydatków organizacji non-profit, poniewa¿ to narusza zasadê wolnoœci s³owa. Wróæmy do skarg kongresmana X. Twierdzi on, ¿e roœnie niechêæ i utrata wiary miêdzy Amerykanami a rz¹dem federalnym. „Kongres stworzy³ kulturê samolubstwa i korupcji, która niszczy sam¹ ideê demokracji”. Obywatele nie s¹dz¹, ¿e rozumiemy ich problemy. Lêkaj¹ siê, ¿e dzieci nie bêd¹ mia³y mo¿liwoœci, jakie sami mieli. Ameryka znalaz³a siê w stanie nieodwracalnego upadku. Ale nikt w Waszyngtonie zdaje siê tym nie przejmowaæ. „To miasto jest œciekiem pijawek. Ka¿dy próbuje manipulowaæ systemem politycznym dla swojej korzyœci, czêsto ze szkod¹ dla kraju.” Kongresman X wywo³a³ spor¹ krytykê. Zarzuca mu siê, ¿e mówi rzeczy oczywiste dla obserwatorów ¿ycia Waszyngtonu. Krzysztof K³opotowski
14
Nowa
KURIER PLUS 6 SIERPNIA 2016
powieϾ
w
odcinkach
Planeta ludzi Z g³oœników rozleg³ siê przyjemny, melodyjny g³os stewardesy: – Proszê pañstwa, rozpoczynamy schodzenie do l¹dowania na lotnisku La Guardia w Nowym Jorku. Uprzejmie proszê o ustawienie foteli w pozycji pionowej oraz wy³¹czenie urz¹dzeñ elektronicznych. Kapitan Budd Janauski oraz za³oga samolotu dziêkuj¹ pañstwu za wspólny lot i zapraszaj¹ do korzystania z us³ug naszej kompanii lotniczej East American. Drugi pilot wypowiedzia³ zwyczajow¹ w takich przypadkach formu³kê „oddajê stery”, na co pierwszy odreagowa³ lakonicznym „przejmujê” – na u¿ytek tak zwanej czarnej skrzynki skrupulatnie rejestruj¹cej w czasie lotu wszystkie rozmowy zarówno miêdzy pilotami jak i wie¿¹ kontroln¹ lotniska. PóŸniejsze badania aparatury rejestruj¹cej nie wykaza³y ¿adnej anomalii w czasie prawie trzygodzinnego przelotu, zapocz¹tkowanego w Fort Lauderdale na s³onecznej Florydzie. Nic nie zwiastowa³o niespodzianki. Nad metropoli¹ nowojorsk¹ usadowi³ siê od dwóch dni g³êboki wschodnioatlantycki ni¿, co oznacza, ¿e si¹pi³o tu jednostajnie, ci¹gle, beznamiêtnie i bez przerwy, z pu³apem szarych chmur wisz¹cym na poziomie tysi¹ca stóp. W zapadaj¹cym zmierzchu ko³a Aerobusu 321 opad³y na pas dok³adnie o 7.49, Z kilkuminutowym opóŸnieniem spowodowanym na starcie przez niesfornych pasa¿erów, gubi¹cych a to dzieci, a to liczne baga¿e podrêczne i wystawiaj¹cych cierpliwoœæ za³ogi na powa¿n¹ próbê. Ale czego siê nie wybacza tanim liniom lotniczym? Chcesz komfortu i przes³odzonej uprzejmoœci personelu lataj¹cego – idŸ do kontuaru American Airlines i zap³aæ kilkaset dolarów wiêcej. A z tañszymi przewoŸnikami zaoszczêdzon¹ na biletach spor¹ sumkê mo¿na przyjemnie wydaæ w Disneylandzie, z ca³¹ rodzin¹, obejrzawszy i myszkê Miki i tego kaczora... jak mu tam... Donalda. I tak, zreszt¹, pilot nadrobi³ pocz¹tkowe czterdziestominutowe opóŸnienie, „lec¹c na prze³aj” jak siê wyrazi³, co chyba oznacza³o, ¿e byæ mo¿e skorzysta³ ze strefy zarezerwowanej wy³¹cznie dla przelotów wojskowych. Wiadomo przecie¿, ¿e wiêkszoœæ „latawców” przechodzi do cywilnych linii bezpoœrednio z lotnictwa wojskowego, nic, wiêc w tym dziwnego, ¿e korzystaj¹ nadal z dawnych kole¿eñskich kontaktów – dla dobra pasa¿erów, ma siê rozumieæ, prawda? Jak¿e by inaczej. Tym razem kapitan trochê siê w tej m¿awce przeasekurowa³ i posadzi³ maszynê nieco dalej na pasie ni¿ to czyni³ zwyczajowo, – dlatego musia³ hamowaæ doœæ ostro przed koñcem szybko umykaj¹cego pod ko³ami pasa. Z tego te¿ powodu wy-
nios³o go daleko od budynku dworca i zacz¹³ zawracaæ powoli ciê¿k¹ maszyn¹ na pas dojazdowy prowadz¹cy do jednego z rêkawów pasa¿erskich dworca. No, doœæ na dziœ. Swoj¹ normê dzienn¹ wylata³. A wieczór w Nowym Jorku ma swoje przyjemne strony. Zaprosi gdzieœ na drinka tê now¹ stewardesê. Te¿ Polka, sadz¹c z nazwiska. Na pewno urodzona w Ameryce. Po polsku chyba ju¿ nie mówi. Coœ j¹ jednak przyjemnie odró¿nia od miejscowych pokrêconych feministek. Chyba jakaœ wewnêtrzna ciep³ota w charakterze. Gwa³townie szarpniêcie za rêkaw wyrwa³o kapitan z b³ogostanu, w jaki siê pogr¹¿a³. „Tak, wiem, zbli¿amy siê do terminalu. Sam widzê. Wszystko jest pod kontrol¹. Spoko.” Ale czego chce ten facet na betonie z przodu? Owszem, macha latarkami, wskazuj¹c, ¿e mamy odbiæ bardziej w lewo, bli¿ej budynku, ale dlaczego tak dziko gestykuluje i rozwiera swoj¹ czarn¹ gêbê w niemym krzyku, którego i tak nie s³yszy siê z kabiny pilotów? Co, a¿ tak¹ wielk¹ rybê z³apa³, ¿e ramiona roz³o¿y³ szeroko? No czy nie pajac? Kogo oni tu teraz zatrudniaj¹? No tak, w kraju przecie¿ panuje recesja, w lotnictwie te¿ p³ac¹ g³odowe pensje, to i bior¹ ka¿dego, kto siê nawinie... Ot, banda cywili... Czego od nich mo¿na wymagaæ? – Rejs 741, prosimy kapitana na zewn¹trz – to wie¿a kontrolna. Wy³¹czyli siê. Gdzie, w taki deszcz? Zwariowali? Po kiego diab³a? Napotka³ nierozumiej¹ce pytanie drugiego pilota. Wzruszy³ ramionami. Ci biurokraci zawsze czegoœ chc¹. Zazdroszcz¹ nam wysokich pensji, czy co? A odpowiedzialnoœæ za losy setek pasa¿erów? Jest warta ka¿dych pieniêdzy, prawda? I do czego im potrzebny jest zmokniêty pilot? Zobaczy³ przez boczne okienko kabiny nadje¿d¿aj¹cy specjalny trap. To a¿ tak jego honoruj¹? Na sygnale pêdz¹ dwa samochody, w tym jeden g³ównego mechanika. Co za cyrk? Nie mog¹ poczekaæ a¿ pasa¿erowie opuszcz¹ samolot? Po co ten poœpiech? U do³u trapu tkwi³ ju¿ jakiœ facecik z ogromnym parasolem. Przy nim inny. Z mniejszym. Ruszyli obaj po schodkach do góry. Co to, wykazuj¹ minimaln¹ troskê o ciê¿ko pracuj¹cego pilota? To mi³o. Czego te obiboki chc¹? – Witamy, Budd, w Nowym Jorku – to szef zmiany kontrolerów. Ten obok to rzeczywiœcie g³ówny mechanik. – Czemu zawdziêczam ten zaszczyt? Wygra³em nagle na loterii? Chcecie swoj¹ dolê? – Chcemy, byœ sam zobaczy³... i nam wyjaœni³, jeœli potrafisz... – szef otworzy³
www.kurierplus.com
Aleksander Janowski
odc. 1 nad pilotem parasol prowadz¹c po trapie w dó³. Pod¹¿y³ wzrokiem za rêk¹ mechanika, który wskazywa³ na coœ u do³u maszyny. Co, podwozie? Opona? O rany!!! W dolnej czêœci samolotowego kad³uba, tu¿ pod kabin¹ pilota widnia³o wgniecenie... jakby olbrzym kopn¹³ wielgachnym narciarskim butem. – Nic w locie nie poczu³eœ? Zderzenie z czymkolwiek? Uderzenie czegoœ? – Ale¿ sk¹d! Mieliœmy trochê turbulencji nad Karolin¹ Pó³nocn¹... maszynê rzuci³o jakieœ sto stóp w dó³... i tyle... Co to by³o w takim razie? Ptaszysko? Musia³o byæ wielkie jak... jak struœ... – Nie uczyli ciê w szkole, ¿e struœ biega, nie lata? – Koñczy³em profil techniczny, tam nie by³o czasu na bzdury... – Panowie, nie czas na uprzejmoœci – przerwa³ im kierownik lotów. Proszê udostêpniæ zapis podró¿y oraz sporz¹dziæ szczegó³owe sprawozdanie z ca³ej trasy przelotu. Poprosimy te¿ o zeznania stewardes. Na piœmie. Maszynê odstawimy do hangaru. Nastêpny rejs wypadnie, niestety, z harmonogramu. Podstawimy wiêkszy samolot na ostatni wieczorny lot na Florydê. Proszê jechaæ do hotelu lotniskowego i nie oddalaæ siê bez mojej wiedzy i wyraŸnego polecenia. Dziêkujê panom. *** Szef FBI na lotnisku Kennedy, ego bez specjalnego zainteresowania przyj¹³ meldunek o wgnieceniu na kad³ubie, z jakim wyl¹dowa³ samolot rejsowy z Florydy. Pismo nie by³o adresowane specjalne do niego – rutynowo otrzymywa³ kopie wiadomoœci, przesy³anych do bossów lotniczych i w sprawach czysto lotniczych. Ot, zapewne dzika gêœ kanadyjska zderzy³a siê na starcie z samolotem. Dobrze, ¿e tylko jedna, a nie ca³e stado, co to potrafi zatkaæ turbinê silnika samolotu. I co wtedy? L¹dowaæ w rzece, jak ostatnio? Nie ka¿demu siê to udaje. Po to w³aœnie siê trzyma na koszt linii kilka soko³ów przy lotniskach, by swoj¹ obecnoœci¹ odstrasza³y natrêtne ptactwo i kierowa³y je w inne regiony, z dala od pasów startowych. A na du¿ych wysokoœciach gêsi i inne opierzone nie lataj¹, jak wiadomo. Ale co to? „W wyniku hipotetycznego zderzenia – czyta³ w notatce – powsta³o w przedniej czêœci kad³uba samolotu wgniecenie o powierzchni ponad czterdziestu stóp kwadratowych...” Zaraz... zaraz... to jak wielkie musia³o byæ to bydl¹tko, co tak kopnê³o wielotonowy samolot?” W sprawie powsta³ego zjawiska prowadzone jest intensywne postêpowanie.” Czyli, g... wiedz¹ – wyci¹gn¹³ dla siebie wniosek. Jaki jest najwiêkszy ptak na œwie-
cie? W³¹czy³ na komputerze wyszukiwarkê Googla. Jest. Struœ. Emu. I jakiœ inny. Nielataj¹ce. A kondory? Nie nad Floryd¹... i s¹ o wiele mniejsze. To w co uderzy³ samolot albo raczej, co go tak uderzy³o? Piorun? Ale za³oga nie meldowa³a o ¿adnej burzy na trasie, jak wynika z za³¹czonego oœwiadczenia obu pilotów. Wystuka³ numer telefonu do Biura Bezpieczeñstwa Lotniskowego. – Bob, widzia³eœ to pisemko od Stepha? Nie mia³eœ kiedy? To wpadnij na kawê, skoro jeszcze tam jesteœ... A co ciê w domu czeka takiego przyjemnego? Tu mo¿esz te¿ obejrzeæ ten mecz... mam du¿y ekran... ju¿ w³¹czam pud³o... Piwo? I to jakie! Z Millwaukee... prywatny browar... nie ten... uboczny produkt starej koby³y, co sprzedaj¹ w supermarketach... Wpadaj szybko. *** Poranna narada u Prezesa East American Airlines dobiega³a koñca, kiedy dyrektor eksploatacyjny poprosi³ o g³os. Przewodnicz¹cy spojrza³ na niego ze zdziwieniem – przecie¿ Freda nie ma na liœcie zapisanych do g³osu. Na przyzwalaj¹ce skinienie bossa udzieli³ mu g³osu. – Przepraszam Pana Prezesa i szanownych kolegów za niezaplanowane absorbowanie ich uwagi i cennego czasu – rozpocz¹³ tamten. Zebrani zgodnie unieœli g³owy – taka wypowiedŸ stanowi³a swojego rodzaju niespodziankê. Przeprosiny za cokolwiek absolutnie nie le¿a³y w naturze tego cz³owieka. Nie po to Prezes osobiœcie namaœci³ go na takie stanowisko. Do obowi¹zków dyrektora nale¿a³o wymagaæ, wymagaæ i jeszcze raz wymagaæ. I karaæ. Surowo karaæ za najmniejsze uchybienia techniczne i proceduralne. Karami pieniê¿nymi. I pozbawianiem premii – kwartalnych, miesiêcznych i tygodniowych. Na jego biurku w skórzanej oprawie zawsze le¿a³a widoczna dla podw³adnego ksi¹¿ka Wielkiego Francuza Saint Exupery, ego „Nocny Lot”. Biada temu, kto jej nie przeczyta³ lub nie pozna³ jej myœli przewodniej. Dyrektor powtarza³ zreszt¹ tê myœl zawsze, trawestuj¹c j¹ stosownie do potrzeb – nasze samoloty lataj¹ zawsze i zawsze docieraj¹ tam, gdzie je posy³amy. Wbrew wszystkiemu. Zawsze. I zawsze dolatuj¹. I my tu jesteœmy od tego, by tak by³o. Zawsze. Wspólnie mamy to zapewniæ. I ja tego dopilnujê, by tak w³aœnie by³o. Zrozumiano? Ka¿dy rozmówca skwapliwie zapewnia³, ¿e rozumie. Absolutnie. Tak jest. Ca³kowicie. Aleksander Janowski – by³y dyplomata, t³umacz z angielskiego i rosyjskiego, doradca bankowy. Autor swoiœcie ironicznych powieœci i opowiadañ sensacyjnych. Mieszka w Nowym Jorku i na Florydzie.
15
KURIER PLUS 6 SIERPNIA 2016
www.kurierplus.com
Podwójne ¿ycie Weroniki K.
Lofry
Cecyl nie wraca ranki W ERONIKA K WIATKOWSKA i wieczory. We ³zach go czekam i trwodze. Rozla³y rzeki, pe³ne zwierza bory. I pe³no zbójców na drodze.* To ju¿ tydzieñ odk¹d go nie ma. Znikn¹³ bez po¿egnania. Bez jednego miaukniêcia. Machniêcia ogonem. Wyskoczy³ przez okno jak to mia³ w zwyczaju. I nie spojrzawszy za siebie pobieg³ w noc. Rankiem go nie by³o. Nie siedzia³ na parapecie w oczekiwaniu na œniadanie. Ani w ogórkach. Ani w pomidorach. Kiedy zawo³a³am, za p³otem s¹siadów nic siê nie poruszy³o. Kocia sylwetka nie odciê³a siê na tle niebieskiego nieba. Nie runê³a w dó³ str¹caj¹c po drodze p³atki przekwitniêtych ró¿. Ogród przygl¹da³ mi siê w milczeniu. Zamknê³am okno. Przyjdzie wieczorem- pocieszaliœmy siê nawzajem. Zg³odnieje i wróci- mówiliœmy do siebie. Ale by³o jakoœ inaczej. Czuliœmy siê nieswojo. Dzieñ wczeœniej oddaliœmy do adopcji drugiego kociaka, z dwójki która przychodzi³a pod okno. Cieszyliœmy siê, ¿e przyrodnie rodzeñstwo Cecyla znalaz³o dom. Ale nagle zrobi³o siê pusto. Pani Matka te¿ gdzieœ zniknê³a. Z czterech kotów, które codziennie biega³y
po ogrodzie, nie zosta³ ani jeden. Sta³am przez chwilê z nieotwart¹ puszk¹ karmy w rêku, przejêta smutkiem i niedowierzaniem. Drugiego dnia zaczêliœmy siê martwiæ. Ale jeszcze mieliœmy nadziejê. W koñcu zdarza³y siê póŸne powroty Cecyla, noce po których pojawia³ siê zmêczony i g³odny. Spa³ wtedy ca³ymi dniami. I przymila³ o jedzenie. Nigdy jednak nie minê³a wiêcej ni¿ doba. Nieobecnoœæ kota stawa³a siê coraz bardziej dokuczliwa. PóŸnym popo³udniem pojawi³a siê Pani Matka. Pytaliœmy czy nie wie, co siê sta³o. Coœ tam mrucza³a pod nosem, zawodzi³a cicho, ale trudno by³o j¹ zrozumieæ. Wypatrywaliœmy dalej. Nawo³ywaliœmy, grzechocz¹c misk¹ z karm¹. Ani œladu. Nic. W koñcu K. wyruszy³ na poszukiwania. Wszed³ na dach, by przez lornetkê wypatrzyæ niewdziêcznika w przydomowych ogródkach s¹siadów. Zagl¹da³ we wszystkie k¹ty. Pod samochody. W ciemne zau³ki. Sprawdza³ okoliczne drzewa. Kota nie by³o. Nie by³o coraz wyraŸniej. Coraz dobitniej. Czarna rozpacz zala³a nasze cz³owiecze serca. Zaczêliœmy mówiæ o Cecylu w czasie przesz³ym. I zaraz siê poprawiaæ. I przekonywaæ, ¿e przecie¿ nic siê
nie sta³o. Na pewno ¿yje. Mo¿e wróci³ do poprzednich w³aœcicieli. By³ przecie¿ oswojony, kiedy trzy miesi¹ce temu po raz pierwszy wskoczy³ przez okno. A mo¿e poszed³ na lofry**. Szlaja siê z jak¹œ powabn¹ kotk¹. Zap³adnia okoliczne samiczki. Znaczy terytorium. Znajomi pocieszali. ¯e koty tak maj¹. Znikaj¹ na d³ugo i bez uprzedzenia. ZaprzyjaŸniony weterynarz zna³ przypadek oœmiomiesiêcznej nieobecnoœci. Podobno kot wróci³ w dobrej formie. Pojawi³ siê niczym duch z przesz³oœci, zaskakuj¹c w³aœcicieli, którzy ju¿ dawno postawili na nim krzy¿yk. Mimo wszystko smutno. Smutno bardzo. Dojmuj¹co. I przeraŸliwie. Spogl¹damy w prostok¹ty okien z nadziej¹. ¯e w koñcu siê pojawi. Podniesie zielone, butne spojrzenie i zamiauczy z pretensj¹. Spaceruj¹c po okolicy patrzymy pod nogi. W zaroœla. Œlepe uliczki. Kilka dni temu przy³apa³am K. na ogl¹daniu filmików z Cecylem w roli g³ównej. Uœmiechnê³am siê, bo robiê to samo. Przed snem. W drodze do pracy. Kiedy nikt nie widzi. Wczoraj jeszcze raz przeczesywaliœmy okolicê. Rozmawialiœmy z s¹siadami. Zagl¹daliœmy w ciemne oczodo³y ogródków, przywo³uj¹c zgubê piskiem ulubionej zabawki
i wo³aj¹c rozpaczliwie. W ci¹gu kilku godzin spotkaliœmy tylko jednego kota. By³ szary. I wystraszony. Wychyn¹³ z czeluœci zaroœniêtego dziko trawnika. Spojrza³ prosto w oczy. I znikn¹³. Myœlê o tym, co nas spotka³o. I zastanawiam, czego mia³a nauczyæ nas ta kocia lekcja. ¯e nie mo¿na siê przywi¹zywaæ? ¯e trzeba powœci¹gn¹æ potrzebê posiadania na w³asnoœæ? Umieæ przyj¹æ stratê? Oswoiæ samotnoœæ, któr¹ potêguj¹ rozstania? Nigdy nie pomyœla³abym, ¿e odwiedziny bezpañskiego kota mog¹ uczyniæ tak wiele. * Porcelanowa miseczka stoi pusta. Kocia derka schowana pod ³ó¿ko. Pod oknem Pani Matka domaga siê g³oœno obiadu. Kiedy odchodzi dostrzegam, ¿e jest w ci¹¿y. *Adam Mickiewicz, Powrót taty. *lofer, z gwary poznañskiej: ³azêga. „Iœæ na lofry”- w³óczyæ siê. Napisz do autorki: podwojnezycieweronikik@gmail.com
El¿bieta Baumgartner radzi
Weryfikacja pracowników: twoje prawa Na pozór amerykañscy pracodawcy wierz¹ nam na s³owo. W rzeczywistoœci mog¹ nas dok³adnie przeœwietliæ, zanim dadz¹ nam ofertê pracy. W poprzednim numerze wyjaœniliœmy, jak pracodawca mo¿e zweryfikowaæ twoje informacje i dlaczego. Opisaliœmy, co wyjawia twój raport kredytowy, konsumencki i kryminalny. W tym numerze opiszemy uprawnienia pracowników. Jak chronione s¹ twoje prawa Ustawa zwana Federal Fair Credit Reporting Act (FCRA) chroni prywatnoœæ pracowników. Pracodawca musi uzyskaæ twoje pisemne pozwolenie na wgl¹d w twój raport konsumencki. Jedenaœcie stanów (w³¹cznie z Kaliforni¹) ma swoje w³asne przepisy, które daj¹ pracownikom dodatkowe uprawnienia. Ustawa FCRA zabrania umieszczania w raporcie nastêpuj¹cych danych: – negatywne informacje po 7 latach, takie jak: konta podlegaj¹ce windykacji (colleciton), orzeczenia zap³aty, informacje o aresztach, zastawy podatkowe (tax liens). – upad³oœæ (bankruptcy) po 10 latach, – informacje o areszcie, je¿eli nie zakoñczy³ siê wyrokiem skazuj¹cym, chyba ¿e sprawa nie zosta³a jeszcze rozpatrzona. Ustawa Federal Fair Credit Reporting Act wymaga, by pracodawcy uzyskali twoje pozwolenie na uzyskanie szkolnych, wojskowych i medycznych kartotek. Szko³y i uczelnie mog¹ wydaæ pewne informacje bez twojej zgody: nazwisko, adres, daty pobierania nauki i uzyskane stopnie naukowe. S³u¿ba wojskowa mo¿e bez twojego zezwolenia odpowiedzieæ na zapytania dotycz¹ce stopnia wojskowego, wynagrodzenia, przydzielonych obowi¹zków, nagród i odznaczeñ. Na wyja-
wienie innych informacji potrzebna jest twoja zgoda. Dane medyczne te¿ s¹ poufne; pracodawca mo¿e co najwy¿ej poznaæ wyniki badania kontrolnego, które mo¿e byæ wymagane po zaoferowaniu posady. Tylko gdy jest powód Ka¿dy, kto sk³ada wniosek o wgl¹d w twój raport kredytowy czy konsumencki, musi zademonstrowaæ wa¿ny powód, taki jak z³o¿one przez ciebie podanie o kredyt czy pracê; planowany awans, przeniesienie czy zatrzymanie w pracy; wniosek o polisê ubezpieczeniow¹; ubieganie siê o pomoc spo³eczn¹. W³aœciwie ka¿dy, kto wyka¿e istotn¹ biznesow¹ potrzebê informacji o tobie, np. w³aœciciel domu rozwa¿aj¹cy wynajêcie ci lokalu, mo¿e otrzymaæ twój konsumencki raport. Pod warunkiem jednak, ¿e wyrazisz zgodê na piœmie, a podpisanie wniosku (o kredyt, pracê, najem itp.) zawieraj¹cego odpowiedni¹ klauzulê, jest równoznaczne z udzieleniem zgody. Je¿eli ci odmówiono z powodu konsumenckiego raportu Federal Fair Credit Reporting Act daje ci pewne prawa, w przypadku, gdy twoja kandydatura zostanie odrzucona z powodu zawartoœci konsumenckiego raportu. Gdy pracodawca podejmuje „niekorzystne dzia³anie” („adverse action”), musi daæ ci kopiê twego raportu konsumenckiego i publikacjê zwan¹ Summary of Your Rights under the Fair Credit Reporting Act (www.ftc.gov/bcp/conline/pubs/credit/fcrasummary. pdf). Definicja: „Dzia³anie niekorzystne” oznacza, ¿e zosta³eœ wyeliminowany jako kandydat do pracy lub usuniêty z pracy na podstawie twego raportu konsumenckiego. Pracodawca musi ci wtedy daæ zawiadomienie zwane „adverse action notice”, a w nim nazwê, adres i numer telefo-
nu agencji, która dostarczy³a raportu, ¿ebyœ móg³ kwestionowaæ nieprawid³owe dane. Pracodawca musi traktowaæ raport jako poufny i nie wolno mu trzymaæ go w twojej teczce pracowniczej (personal file), do której dostêp maj¹ inni pracownicy. Je¿eli uwa¿asz, ¿e pracodawca potraktowa³ ciê w sposób naruszaj¹cy regu³y Federal Fair Credit Reporting Act, mo¿esz z³o¿yæ skargê w Federal Trade Commission na sieci pod www.ftc.gov lub telefonicznie pod numerem 1-877-FTC-HELP. Je¿eli mo¿esz udowodniæ poniesienie szkody spowodowane przez b³êdny raport, mo¿esz mieæ podstawê do pozwania do s¹du agencji, a nawet pracodawcy, który u¿y³ raport przeciw tobie. Omów swoj¹ sprawê z prawnikiem. SprawdŸ sw¹ w³asn¹ wiarygodnoœæ Zanim zaczniesz ubiegaæ siê o pracê czy kredyt, mo¿esz zweryfikowaæ siê sam. Masz prawo znaæ zawartoœæ swojej kartoteki w biurze informacji kredytowej i z³o¿yæ reklamacjê, gdy kartoteka zawiera niekompletne czy b³êdne dane. Wniosek o udostêpnienie raportu konsumenckiego sk³adasz w biurze kredytowym, podajesz dane osobowe w³¹cznie z numerem Social Security. Trzy biura kredytowe (Equifax, TransUnion i Experian) musz¹ dostarczyæ ci bezp³atnego wyci¹gu z twojej kartoteki raz na 12 miesiêcy. Aby dostaæ bezp³atny raport, udaj siê do www.annualcreditreport.com lub zadzwoñ 877-322-8228. Masz takie same prawa do dokonania korekty w raporcie konsumenckim, jak i w raporcie kredytowym. Je¿eli by³eœ aresztowany albo skazany przez s¹d, upewnij siê, ¿e ka¿da sprawa w twojej kryminalnej kartotece ma odnotowane prawid³owe rozporz¹dzenie (disposition). Je¿eli nie, to skontaktuj siê z s¹dem (court clerk) albo z posterunkiem policji w miejscowoœci, gdzie incydent mia³ miej-
sce. Twoja kryminalna kartoteka mo¿e zostaæ zapieczêtowana (sealed), co znaczy – niedostêpna dla ludnoœci, chyba ¿e pope³nisz inne przestêpstwo, albo wykreœlona (expunged) – czyli usuniêta tak, jakby nigdy nie istnia³a. Bêdziesz potrzebowa³ doœwiadczonego prawnika, by to za³atwiæ. Wiêcej w ksi¹¿ce pt. „¯ycie od nowa. Jak uporz¹dkowaæ problemy w urzêdach”. Wniosek Pisz prawdê na podaniu o pracê, bowiem pracodawca mo¿e amerykañskie informacje zweryfikowaæ. Mo¿e sprawdziæ twoj¹ konsumenck¹ kartotekê, w co wchodz¹ kredytowe, kryminalne, edukacyjne i inne informacje. Na razie amerykañskie wywiadownie nie posiadaj¹ dostêpu do informacji w Polsce. Niektóre posady wymagaj¹ security clearance: pozwolenia na dostêp do tajnych dokumentów lub informacji, co z kolei poci¹ga za sob¹ koniecznoœæ dok³adnego sprawdzenia twej przesz³oœci (background check). ❍ Czy masz pieni¹dze w Polsce? Polskie banki pytaj¹ o twój numer Social Security. Je¿eli nie wype³nisz "Oœwiadczenia o statusie FATCA", bank mo¿e zablokowaæ ci konto. Pomog¹ ci ksi¹¿ki: “Jak chowaæ pieni¹dze przed fiskusem. Podrêcznik agresywnej gry podatkowej”. $50 + $4 (edycja na 2016). “Podrêcznik ochrony maj¹tkowej. Jak zabezpieczyæ maj¹tek przez urzêdami, Medicaid, wierzycielami, ex-ma³¿onkiem, fiskusem i innymi wœcibskimi”. $50 + $4. Równie¿: „Powrót do Polski” – finansowe i prawne dylematy amerykañskich reemigrantów. $30 + $4. "Emerytura reemigranta w Polsce" – $35 + 4 za przesy³kê. Ksi¹¿ki s¹ dostêpne w ksiêgarni Polonia, 882 Manhattan Ave., Exlibris, 140 Nassau Ave., Greenpoint, albo od wydawcy (Poradnik Sukces, 255 Park Lane, Douglaston, NY 11363, tel. 718-224-3492, www.PoradnikSukces.com).
16
KURIER PLUS 6 SIERPNIA 2016
Autobus piêtrowy Ciê¿kiej walki o ka¿dego dolara, 1➭ którego wyrywa siê od klienta i szefa, a ten broni siê jak mo¿e przed zap³at¹. Moj¹ firmê za³o¿y³o zaledwie kilka lat temu dwóch ulicznych agentów sprzeda¿y biletów. Byli ze wschodnioeuropejskiego kraju i mieli po dwadzieœcia parê lat. Zaczêli od trzech u¿ywanych autobusów. W biurze firmy na Manhattanie przewodnicy i agenci biletów przebierali siê w zalanej, œmierdz¹cej ubikacji. Dziœ firma ma ponad trzydzieœci pojazdów. W³aœnie kupi³a w Anglii dwa nowe, po pó³ miliona, i zainstalowa³a nowy system nag³aœniaj¹cy we wszystkich. Przenieœliœmy siê te¿ do nowego, ³adnego biura w lepszym miejscu. Kapitalizm w pe³nej krasie! Z urod¹ pierwszego biura sz³a w parze jakoœæ autobusów. Nie mia³y klimatyzacji w lecie i ogrzewania w zimie, system nag³aœniania (mikrofon dla przewodnika i s³uchawki rozdawane ludziom) notorycznie siê psu³, zawodzi³ te¿ czasem silnik – bywa³o, ¿e siê zapala³ w czasie jazdy. Chude lata Podchodzi³em do mojej sytuacji filozoficznie. Có¿, trudniejszy okres w ¿yciu, robiê wiêc coœ innego ni¿ do tej pory. Przyda siê taka odmiana. Mo¿na to zreszt¹ nazwaæ sobie jako dziennikarski reporta¿ uczestnicz¹cy. W tej pracy nie mogê mieæ cienkiej skóry. Jan, go home! Jan, why the f… you do this and that. Nie wiedz¹ czasami czy ja Polak czy Ruski, to zreszt¹ dla nich ten sam kraj. Management zna jednak moje wykszta³cenie i historiê zatrudnienia. Poza tym na zebrania za³ogi przychodzê prosto z innej pracy, wiêc w garniturze. Powoli rodzi siê
wiêc moja firmowa legenda: pracownika part-time, który w ci¹gu tygodnia ma inne, lepsze ¿ycie, takie za biurkiem. Podobno jest bankierem, dyplomat¹, adwokatem! Sp³ywaj¹ po mnie jak po kaczce ¿arty kolegów. Znalaz³em siê znowu na innej planecie, któr¹ zdawa³oby siê opuœci³em na dobre ponad 20 lat temu, zaraz po pzyjeŸdzie do Ameryki: prostych ludzi, zwykle Murzynów i Latynosów, pracuj¹cych na dwa etaty aby utrzymaæ z pracy kierowcy swoje rodziny, doje¿d¿aj¹cy codziennie dwie godziny z domu na Bronksie na po³udniowy Brooklyn, gdzie musz¹ z gara¿u odebraæ autobus. Agentów sprzeda¿y, imigrantów z Afryki Zachodniej, którzy wciskaj¹ ludziom ka¿dy kit, byle tylko sprzedaæ bilety na ulicy. Dyspozytorów ruchu, którzy potem przepraszaj¹ mnie, ¿e siê na mnie wydarli bo walczyli w Afganistanie i od tej pory maj¹ anger management issues. Przewodników w ka¿dym wieku, czasem ju¿ siwiutkich, wykszta³conych, próbuj¹cych siê odnaleŸæ na dzisiejszym rynku pracy, na którym nie ma miejsca dla ludzi w œrednim wieku. Wœród przewodników jest zreszt¹ najwiêksza rozmaitoœæ: s¹ byli dziennikarze, historycy, muzycy, nauczyciele komputerów w college’u, œwie¿o upieczeni absolwenci uczelni. Gdy siê zatrudnia³em byli to sami Amerykanie. Dziœ sporo jest te¿ cudzoziemców: Marokanka, Rosjanin, na krótko Polak, Filipiñczyk, dwie Chinki. Rotacja jest du¿a. Ludzie przechodz¹ z firmy do firmy, bo ich zwolniono, bo siê pok³ócili z szefem. W sumie warunki pracy i p³ace s¹ jednak wszêdzie podobne. Przydaje siê w ¿yciu taki trening w dzielnoœci. Pracujemy po 6-8 godzin bez przerwy. Koñczy siê wycieczka (ok. 2 godzin):
POLECAMY Adwokaci: Joanna Gwozdz - Adwokat, 188 Ecford Street, Greenpoint tel. 718-349-2300 Romuald Magda, Esq. Biuro Prawne, 776 A Manhattan Ave. Greenpoint, tel. 718-389-4112; romuald@magdaesq.com The Platta Law Firm, PLLC 42 Broadway, Suite 1927, Manhattan tel. 212-514-5100 www.plattalaw.com Agencje: Ania Travel Agency, 57-53 61st Street, Maspeth, tel. 718-416-0645 Anna-Pol Travel, 821 A Manhattan Ave., Greenpoint, tel. 718-349-2423 Emilia’s Agency, 574 Manhattan Ave, Greenpoint, tel .718-609-1675, 718-609-0222, Fax: 718-609-0555, E-mail: sroczynska@mail.com Norman Travel Agency, tel. 718-351-6370; info@normantravelagency.com www.normantravelagency.com facebook.com/NormanTravelAgency Polonez, 159 Nassau Ave. Greenpoint; tel. 718-389-2422 PolTravel 134 Norman Ave, tel.718.383.0505 Medycyna Naturalna Acupuncture and Chinese Herbal Center, 144-48 Roosevelt Ave. #MD-A, Flushing, tel.718-359-0956; 1839 Stillwell Ave. Brooklyn, tel. 718-266-1018 Pijawki medyczne - gabinety na Greenpoincie, i w Garfield, NJ. tel. 646-460-4212 Pijawki - wizyty domowe na Brooklynie
i Queensie, tel. 917-216-0220 www.medycynanaturalnapl,com Apteki - Firmy Medyczne Lorven Apteka, 1006 Manhattan Ave., Greenpoint, tel. 718-349-2255 Markowa Apteka Pharmacy 831 Manhattan Ave., Greenpoint tel. 718-389-0389; www.MarkowaApteka.com Domy pogrzebowe Arthur’s Funeral Home, 207 Nassau Ave. (róg Russel), Greenpoint, Tel. 718. 389-8500 Morton Funeral Home Ridgewood Chapeles, 663 Grandview Ave., Ridgewood, tel. 718-366-3200 Firmy wysy³kowe Doma Export, 1700 Blancke Street, Linden, NJ, tel. 908-862-1700; Biura turystyczne: tel. 973-778-2058; 1-800-229-3662 services@domaexport.com Gabinety lekarskie Manhattan Medical - 934 Manhattan Avenue, Brooklyn Tel. 718-389-8585 Outreach Us³ugi Kliniczne- uzale¿nienia 117-11Myrtle Ave. Richmond Hill 718 847.9233 960 Manhattan Ave - Greenpoint 718.383.7200 Nieruchomoœci – Po¿yczki Cezary Doda - Charles Rutenberg Realty Inc. Queens-Brooklyn-Long Island; Tel. 917-414- 8866,
www.kurierplus.com
ludzie wysiadaj¹, trzeba im podziêkowaæ, daæ ostatnie rady, pomóc wynieœæ wózek dla dzieci i walizkê. Na zewn¹trz, na przystanku, czeka ju¿ jednak kolejka pasa¿erów. Dyspozytor pogania. JedŸcie, jedŸcie! Pasa¿erowie Ÿli, ¿e tak d³ugo czekali. Mia³o byæ 15 minut, by³o 40! Sorry, we were stuck in traffic! – k³amiemy. Znowu nie by³o dla nas czasu na kawê lub toaletê (niektórzy kierowcy radz¹ sobie z sytuacj¹ odlewaj¹c siê do pustej puszki – oczywiœcie, gdy wszyscy pasa¿erowie s¹ na górnym pok³adzie). Czêsto w ci¹gu dnia nie ma ani jednej przerwy na posi³ek i kawê. Tak¿e kierowcy nie maj¹ zagwarantowanych przerw, tak wiêc – wbrew regulaminowi firmy i w zmowie z kierowc¹ – zatrzymujemy siê czasem miêdzy przystankami aby bezwstydnie udaæ siê do toalety albo kupiæ plaster pizzy. Nadgodziny nie przys³uguj¹, jeœli ktoœ nie przekroczy³ 40 godzin w tygodniu a firma stara siê aby nikt nie przekroczy³, wiêc jeœli nawet przepracujê w niedzielê lub œwiêto 11 godzin, otrzymujê normaln¹ stawkê godzinowa. Kierowcy musz¹ mieæ specjalne prawo jazdy na autobusy ale poza tym nie musz¹ nic wiêcej umieæ i wiedzieæ. S¹ wœród nich byli wiêŸniowie, wyleczeni narkomani, ludzie po przejœciach. Na inn¹ pracê nie maj¹ szansy. Zreszt¹ my byœmy siê z nimi nie zamienili: prowadziæ autobus kilka godzin po Manhattanie to praca wybitnie stresuj¹ca i wymagaj¹ca du¿ych umiejêtnoœci. W rzeczy samej, ¿adnych wypadków drogowych nie mamy. Nie jest to lekka praca. Zajmowanie siê grup¹ przez dwie godziny to jak show, czy stand-up comedy w moim przypadku, gdy¿ moim marzeniem jest nie tylko informowane ale i rozbawiane ludzi. Show jest jednak przerywany co kilka minut: trzeba zapowiedzieæ kolejny przystanek, zejœæ na dó³ by po¿egnaæ wysiadaj¹cych a sprawdziæ bilety wsiadaj¹cym. Trzeba te¿ opisaæ sprawy organizacyjne, rozdaæ s³uchawki. Bywa, ¿e
wiêkszoœæ pasa¿erów stanowi¹ ludzie nierozumiej¹cy po angielsku. Ci mog¹ przez s³uchawki s³uchaæ nagranego komentarza w kilku jêzykach. Najpopularniejszy jest hiszpañski ale mamy te¿ w³oski, portugalski, francuski, niemiecki, rosyjski i chiñski (mandaryñski). Czêsto wiêc mówi siê do zombies, patrz¹cych na przewodnika ale s³uchaj¹cych czego innego. S¹ te¿ zajête sob¹ rodziny, rozwrzeszczane dzieci i nastolatki absolutnie niezainteresowane niczym co widz¹ za to zafascynowane nowinami z Facebooka na swoich telefonach. Tak czy inaczej, show dobiega koñca. Czasem siê uda³: ludzie klaszcz¹, gratuluj¹, bior¹ moje wizytówki, daj¹ swoje. Ale zaraz wsiada nastêpna grupa. Czy którykolwiek komediant powtarza swój show cztery razy pod rz¹d bez przerwy na kawê, a w trakcie wystêpu ludzie wchodz¹ w œrodku narracji i za chwilê wychodz¹ i krytykuj¹ ¿e nie by³o œmieszne? Jest to te¿ praca wyczerpuj¹ca fizycznie. Trzeba biegaæ po schodach na górê i na dó³, trzymaj¹c siê porêczy bo autobusy szarpi¹ i hamuj¹. W zimie, mimo zainstalowanego prowizorycznego zadaszenia z pleksiglasu, wieje i jest zimno, co dopiero po kilku godzinach pracy. Czêsto muszê staæ, gdy nie ma miejsc dla pasa¿erów. No i przez osiem godzin poch³ania siê kurz, spaliny, ha³as m³otów pneumatycznych i syren stra¿y po¿arnej. Gdy zaczyna padaæ deszcz trzeba szybko rozdaæ pasa¿erom poncza, liche nakrycia z przezroczystego plastiku. Po kilku latach takiej pracy wielu przewodników dorabia siê reumatyzmu lub schorzeñ kolan. Pod koniec dnia chwiejê siê na nogach jak marynarz, który zszed³ na l¹d. W uszach szumi mi silnik diesla i wiatr. Wracam do domu i jak przysta³o na pana w œrednim wieku zmêczonego prac¹, walê siê na kanapê przed telewizorem i ogl¹dam film. Na przyk³ad „Escape from New York”.
cezar@cezarsells.com Greenpoint Properties Inc. Real Estate - Danuta Wolska, 933 Manhattan Ave. Greenpoint, tel. 718-609-1485 www.greenpointproperties.com
Szko³y - Kursy Caring Professionals, 7020 Austin Street, Suite 135, Forest Hills, tel. 718-897-2273 Kobo Music Studio, nauka gry instrumentach, lekcje œpiewu, tel. 718-609-0088
Rozliczenia podatkowe Business Consulting Corp. Ewa Duduœ, 110 Norman Ave. Greenpoint, tel. 718-383-0043, cell. 917-833-6508 Micha³ Pankowski Tax & Consulting Expert, 896 Manhattan Avenue, Suite 27 (na piêtrze) Greenpoint, tel. 718- 609-1560 lub 718-383-6824; Sale bankietowe i koncertowe Princess Manor, 92 Nassau Ave, Greenpoint, tel. 718-389-6965 www.princessmanor.com
Jan Latus
Dokoñczenie za tydzieñ.
Banki: Citibank Marta Tobiasz - Po¿yczki na domy 917.692.9212 Investors Bank - Greenpoint Branch 896 Manhattan Ave. 718389.1531 Polsko-S³owiañska Federalna Unia Kredytowa: www.psfcu.com 1-800-297-2181; 718-894-1900;
Sklepy Fortunato Brothers 289 Manhattan Ave. Williamsburg, tel. 718-387-2281 W-Nassau Meat Market, 915 Manhattan Ave., Greenpoint, tel. 718-389-6149
Us³ugi ró¿ne 24-godzinny service Ryszard Limo us³ugi transportowe: wyjazdy i odbiór z lotnisk, wesela, komunie szpitale itp. tel. 646-247-3498 Plumbing & Heating, 53-28 61st Street, Maspeth, tel. 718-326-9090 T³umacz angielskiego, pomoc w mowie i piœmie - w urzêdach, szko³ach szpitalach itp. tel. 646-696-0229; 212-281-8596
Konsulat RP w Nowym Jorku 233 Madison Avenue, New York, NY 10016 Centrala: (646) 237-2100 Tel. alarmowy: (917) 520-0032 e-mail: nowyjork.info.sekretariat@msz.gov.pl www.polishconsulateny.org Godziny pracy urzêdu: poniedzia³ek, wtorek, czwartek, pi¹tek - 8:00 16:00; œroda - 11:00-19:00 Przyjmowanie interesantów: poniedzia³ek, wtorek, czwartek, pi¹tek - 8:30 14:30; œroda: 11:30 - 17:30
Ambasada RP w Waszyngtonie 2640 16th St NW, Washington, DC 20009 telefon: (202) 234 3800; fax: (202) 588-0565 e-mail: washington.amb@msz.gov.pl www.polandembassy.org PLL Lot Infolinia: (212) 789-0970 Nowy Jork: Tel. alarmowy (policja, stra¿, pogotowie): 911 Infolinia miasta: 311, www.nyc.gov Infolinia MTA: 511, www.mta.info
KURIER PLUS 6 SIERPNIA 2016
www.kurierplus.com
17
Emilia’s Agency 574 Manhattan Avenue, Brooklyn, NY 11222 Tel. 718-609-1675; 718-609-0222; Fax: 718-609-0555 663 Grandview Ave., Ridgewood, NY 11385, (718) 366-3200 www.mortonridgewood.com Pe³ne us³ugi pogrzebowe ju¿ od $3225. W tym wizytacje, trumna i wszystkie niezbêdne profesjonalne us³ugi. Przewóz zw³ok do Polski w konkurencyjnej cenie.
W-NASSAU MEAT MARKET
Kiszka
3 ROZLICZENIA PODATKOWE 3 NUMER PODATNIKA - ITIN
- posiadamy uprawnienia IRS do potwierdzania paszportów bez koniecznoœci wizyty w Konsulacie. ✓ KOREKTA DANYCH W SSA ✓ PE£NOMOCNICTWA - APOSTILLE ✓ SPONSOROWANIE RODZINNE ✓ OBYWATELSTWO i inne formy
✓ T£UMACZENIA DOKUMENTÓW ✓ ZASI£KI DLA BEZROBOTNYCH ✓ BILETY LOTNICZE ✓ WYSY£KA PIENIÊDZY I PACZEK ✓ EMERYTURY AMERYKAÑSKIE ✓ MIÊDZYNARODOWE PRAWO JAZDY ✓ NOTARY PUBLIC (zawsze w agencji) Zapraszamy od poniedzia³ku do soboty.
Fortunato Brothers 289 MANHATTAN AVE. (blisko Metropolitan Ave.) BROOKLYN, N.Y. 11211; Tel. 718-387-2281 Fax: 718-387-7042 CAFFE - PASTICCERIA ESPRESSO - SPUMONI GELATI - CAKES
W³oska ciastkarnia czynna codziennie do 11:00 wieczorem, a w weekendy do 12:00 w nocy. Zapraszamy.
Najsmaczniejsze domowe wêdliny 915 Manhattan Ave. Brooklyn, N.Y. 11222 Tel: 718-389-6149
Zainteresownych prenumerat¹ tygodnika
KURIER PLUS informujemy, ¿e roczny abonament wynosi $80, pó³roczny $50 a kwartalny $30.
REKLAMIE W KURIERZE NAJBARDZIEJ WIERZÊ
Greenpoint Properties Inc. Real Estate Diane Danuta Wolska, broker Victor Wolski, associate broker
CARING PROFESSIONALS, INC. 70-20 Austin St, suite 135, Forest Hills, NY 11375 (718) 897-2273 wew.114 (F do 71 Ave. Forest Hills) ☛ Oferujemy prace dla opiekunek posiadaj¹cych legalny pobyt i certyfikat HHA. ☛ Wszyscy, którzy kiedyœ u nas pracowali s¹ równie¿ mile widziani.
Oferujemy prace we wszystkich dzielnicach. Rejestracja w poniedzia³ki i œrody od godz. 10 am. Po informacje prosimy dzwoniæ od poniedzia³ku do pi¹tku w godz. 10 am - 4 pm. Mówimy po polsku.
Princess Manor
Excellence in Catering Every Occasion Specjalizujemy siê w przyjêciach weselnych w stylu polskim.
Specjaliœci od sprzeda¿y nieruchomoœci Greenpoint, Williamsburg i okolice.
Na sprzeda¿: ☛ BROAD CHANNEL, blisko Rockaway Beach, plac pod budowê domu $100,000
cell. 917-608-5344 WYCENA DOMÓW I MIESZKAÑ WYNAJMUJEMY MIESZKANIA NOTARIUSZ
☛ GREENPOINT - 6-rodzinny, murowany, jedno mieszkanie puste $2,450,000 ☛ GREENPOINT - 3-rodzinny, India Street. dzia³ka 25 x 100 - $3,200,000
933 Manhattan Ave. (pom. Kent St. & Java St. www.greenpointproperties.com tel. 718-609-1485
PRZYJÊCIA OKOLICZNOŒCIOWE NA KA¯D¥ OKAZJÊ
Najwiêksza sala bankietowa na Greenpoincie Informacje i rezerwacje z Biurze Princess Manor: 92 Nassau Avenue, Brooklyn, NY 11222 Tel. 718-389-6965 www.princessmanor.com
18
KURIER PLUS 6 SIERPNIA 2016
896 Manhattan Avenue Suite 27 (na piêtrze) - Brooklyn, NY 11222
Og³oszenia drobne
Tel: (718) 609-1560, (718) 383-6824, Fax: (718) 383-2412
MICHA£ PANKOWSKI TAX & CONSULTING EXPERT
Us³ugi w zakresie:
✓ Ksiêgowoœæ ✓ Rozliczenia podatkowe indywidualne i biznesowe, w tym samochodów ciê¿arowych
✓ Rejestracja biznesu i licencje ✓ Konsultacje ✓ Bezpodatkowa zamiana domów ✓ #SS - korekty danych
Email: Info@mpankowski.com
PIJAWKI ❍ Pijawki medyczne - Hirudoterapia ❍ Komputerowy test organizmu. Biorezonans. ❍ Usuwam bakterie, wirusy, paso¿yty, grzyby. ❍ Regeneracja organizmu i narz¹dów ❍ Usuwanie bólu i jego przyczyn www.medycynanaturalnapl.com tel. 1-917-216-0220
Mo¿liwe wizyty domowe na Brooklynie i Queensie
US£UGI ARCHITEKTONICZNOIN¯YNIERYJNE Budynki rezydencyjne i komercyjne:
www.kurierplus.com
Cena $10 za maksimum 30 s³ów
REZYDENCJA 5.6 acre Pocono PA blisko Camelback Resort, Crossing Mall i kasyna. 3 sypialnie, 3 pe³ne ³azienki, family room, florida room. Stawy ogrodowe, plan i pozwolenie na staw rybny. Cena $365,000 Tel. 908-656-4569 Halina OKAZYJNA SPRZEDA¯ hotelu z restauracj¹ w Ciechanowie przy Centrum Handlowym. Bezpoœredni kontakt ze sprzedaj¹cym: Tel. 011-48-695-900-351 Informacja w USA: Tel. 440-457-7113 SZUKAM PRACY Zaopiekujê siê starsz¹ osob¹, piêæ dni w tygodniu; Manhattan, albo Brooklyn. Mówiê po polsku, angielsku, ukraiñsku. (718)469.6499
– Plany i ich zatwierdzenia (approvals) – nowe budynki/przebudowy – Zatwierdzenia planów przez Komisjê Konserwacji Zabytków – Zezwolenia (permits), ceryfikaty legalnego u¿ytkowania (C of O, Certificate of Occupancy) – Przygotowywanie aplikacji i ich z³o¿enie – Usuwanie Wykroczeñ "DoB/ ECB – Zoning Analizy, Prawo Budowlane (Building Codes Compliance) – inspekcje strukturalne,
PRACA: Mo¿esz pomóc ludziom, których kochasz i otrzymywaæ za to dobre wynagrodzenie. Jeœli Twoi rodzice, krewni, przyjaciele, s¹siedzi otrzymuj¹ Medicaid lub Medicare, mo¿na zacz¹æ pracowaæ dla nich jako asystent lub gospodyni domowa. Nie wymagane certyfikaty. Nasza agencja pomo¿e Ci w tym. Wynagrodzenie $10 za godzinê. Adres: 8223 Bay Pkwy, Ste #A, Brooklyn, NY 11214 Zadzwoñ: tel. 347-462-2610 T³umacz angielskiego, pomoc w mowie i piœmie - w urzêdach, szko³ach szpitalach itp. tel. 646-696-0229
Og³oszenia drobne dla osób prywatnych, zwi¹zane z poszukiwaniem pracy, zamieszczamy za darmo przez trzy tygodnie.
Nauka gry na fortepianie, gitarze i skrzypcach oraz lekcje œpiewu
Kobo Music Studio. Szko³a z tradycjami. Rejestracja Bo¿ena Konkiel - tel. 718-609-0088
TAKOTO DESIGN, Zbigniew (646) 643-8481; e-mail: TAKOTO@gmail.com
Acupuncture and Chinese Herbal Center Dr Shungui Cui, L.Ac, OMD, Ph.D
– jeden z najbardziej znanych specjalistów w dziedzinie tradycyjnych chiñskich metod leczenia. Autor 6 ksi¹¿ek. Praktykuje od 47 lat. Pracowa³ we W³oszech, Kuwejcie, w Chinach. Pomaga nawet wtedy, gdy zawodz¹ inni. LECZY: ● katar sienny ● bóle pleców ● rwê kulszow¹ ● nerwobóle ● impotencjê zapalenie cewki moczowej ● bezp³odnoœæ ● parali¿ ● artretyzm ● depresjê ● nerwice ● zespó³ przewlek³ego zmêczenia ● na³ogi ● objawy menopauzy ● wylewy krwi do mózgu ● alergie ● zapalenie prostaty ● rekonwalescencja po chorobach nowotworowych z zastosowaniem chiñskiego zio³olecznictwa itp. ●
Do akupunktury u¿ywane s¹ wy³¹cznie ig³y jednorazowego u¿ytku 144-48 Roosevelt Ave. #MD-A, Flushing NY 11354 Poniedzia³ek, œroda i pi¹tek: 12:00 - 7:00 pm; tel. (718) 359-0956 1839 Stillwell Ave. (off 24th. Ave.), Brooklyn, NY 11223 Od wtorku do soboty: 12:00-7:00 pm, w niedziele 12:00 - 3:00 pm (718) 266-1018 www.drshuiguicui.com Akcetujemy ubezpieczenia: 1199, Aetna, BCBS, Cigna, Elder Plan, Liberty, Magnacare, Multiplan, Triad Health (VHS), UHC Empire Plan
DU¯E, MA£E PRACE ELEKTRYCZNE. Solidnie i niedrogo. Tel. 917-502-9722
www.kurierplus.com
19
KURIER PLUS 6 SIERPNIA 2016
Jednoœladem po Nowym Jorku i okolicach
Rowerem po Queensie
u Posiad³oœæ wspomnianego autora. Zainteresowa³ mnie Powell’s Cove Park, niewielka zielona plamka na mapie Queensu. Nigdy nie by³em nad brzegiem dzielnicy, tam gdzie Wschodnia Rzeka ju¿ wpada do cieœniny miêdzy sta³ym ladem a Long Island. Któregoœ nie gor¹cego dnia w ruszy³em w drogê. Z Ridgewood trasa prowadzi³a przez Yellowstone Blvd. obok posiad³oœci znanego autora „Kuriera Plus”. Nie zak³ócam mu jednak twórczego spokoju. Jadê dalej do Flushing Meadows Corona Park. Aby siê tam dostaæ trzeba przeprawiæ siê na drug¹ stronê ruchliwej autostrady Grand Central. Znajdujê jedn¹ z k³adek dla pieszych/rowerzystów.
u K³adk¹ przez Grand Central. Jestem w parku. Polecam to miejsce nawet jako docelowy obiekt rowerowej wyprawy. Piêkne œcie¿ki, drogi wokó³ ca³kiem pokaŸnego zbiornika wodnego, interesuj¹ce miejsca. Wœród nich najatrakcyjniejszym jest zapewne Unisphere
– ogromny szkielet kuli ziemskiej z naniesionymi nañ ³atami l¹dów. Wszyscy znaj¹ Unisphere ze zdjêæ, z telewizji. Glob staje siê etykietk¹ miasta, przedstawiany szczególnie intensywnie podczas transmisji telewizyjnych z US Open – tenisowych miêdzynarodowych mistrzostw œwiata. Jest to jeden z czterech najwa¿niejszych turniejów w roku (obok zawodów w Melbourne, w Pary¿u i Londynie). Pod koniec sierpnia zaczyna siê US Open i wtedy w parku, wokó³ kortów tenisowych, panuje ogromny t³ok. Ale warto tam zawitaæ w te dwa czy trzy tygodnie nowojorskiego œwiêta tenisowego. Atmosfera jest niepowtarzalna. Nale¿y koniecznie przyjechaæ rowerem. Na samochód mo¿e nie byæ miejsca na parkingach. Poza tym, rowerem mo¿na szybciej przemieszczaæ siê po ca³kiem sporym terenie. Piechot¹ w duszne, sierpniowe dni chodzenie po parku mo¿e byæ mêcz¹ce. Radzê tedy jechaæ do Flushing Meadows Corona Park ju¿ teraz, aby zapoznaæ siê z tym miejscem. PóŸniej w gor¹ce (dos³ownie i przenoœnie) dni wielkiego turnieju bêdziemy wiedzieæ ju¿, jak siê po tym obszarze poruszaæ. Tereny kortów tenisowych – nic szczególnie ciekawego. Mo¿na tam siê dostaæ, ale nie ma specjalnie po co. Wszystko pozamykane, martwe. Pusto. Niewiele siê zobaczy. Teren ten o¿ywa dopiero podczas US Open: t³umy ludzi, sklepiki pootwierane, wielkie ekrany telewizyjne jarz¹ siê transmisj¹ z wydarzeñ na kortach. Nastrój œwi¹teczny, jak na pikniku, poniewa¿ mnóstwo ludzi, zw³aszcza m³odzie¿, nie kupuje biletów wstêpu, tylko rozsiada siê na zewn¹trz przed ekranami. Jedz¹, pij¹, wesel¹ siê. Obserwowanie tego, co siê dzieje na korcie, stanowi zaledwie czêœæ œwietnej zabawy na powietrzu do póŸnej nocy. Ale trzeba siê te¿ zjawiæ na miejscu na Flushing Meadows Corona Park, aby z w³asnego doœwiadczenia przekonaæ siê, jak ogromna jest w istocie Unisphere. Wzniesiona z okazji targów œwiatowych 1964 roku, otoczona mnóstwem fontann, jest najwiêksz¹ atrakcj¹ letnich wizyt Nowojorczyków w tym parku. Przybysze rozsiadaj¹ siê wokó³ na kamiennych ³awach, albo wprost na betonowych stopniach, podziwiaj¹ gigantyczn¹ kulê, ekscytuj¹ siê dziesi¹tkami têcz tworzonymi przez promienie s³oñca przedzieraj¹ce siê przez rozpylon¹ w powietrzu wodê; ch³odz¹ siê we mgle z unosz¹cej siê licznych fontann. We Flushing Meadows Corona Park znajduje siê te¿ niewielki ogródek botaniczny. Jest co ogl¹daæ. Sam teren utworzono jako miejsce Targów Œwiatowych 1939 r., tak pechowych dla Polski, poniewa¿ przywiezione na tê wielka imprezê eksponaty nie mog³y ju¿ wróciæ do kraju okupowanego przez dwie wrogie armie – niemieck¹ i sowieck¹. Ale mieszkañcy Nowego Jorku zyskali miêdzy innymi w Parku Centralnym wielki pos¹g króla W³adys³awa Jagie³³y (chwilowo zdjêty do renowacji). Jadê dalej, szukam wyjazdu z parku na pó³noc. Trochê „po bandycku” przedostajê siê do Corona Park Blvd. Jad¹c konsekwentnie na pó³noc dotrê do celu. Droga nieciekawa. Pocz¹tkowo prowadzi przez wielkie po³acie nowej chiñskiej dzielnicy. Chinatown na dole Manhattanu, to zaledwie niewielka czêœæ terenów Nowego Jorku zasiedlonych przez Chiñczyków. Najwiêksz¹ jest w³aœnie Coro-
Czes³aw Karkowski
u Unisphere. przez 11 Ave., a przy niej Spa Castle, znane, podobno bardzo atrakcyjne miejsce wszelkiej odnowy biologicznej: masa¿e, k¹piele, nacierania i cokolwiek cz³owiek sobie zamarzy – wszystko by schudn¹æ i poczuæ siê ponownie m³odym i piêknym. Z rowerem wstêp wzbroniony, wiêc jadê dalej, odnawiam siê biologicznie peda³uj¹c z powrotem do domu. Po czêœci t¹ sam¹ drog¹.
u Chiñska Corona Park. na Park na Queensie. Na drodze du¿y ruch. Mrowie ciê¿arówek, samochodów osobowych, mrowie ludzkie na chodnikach. Nieprzyjemna jazda, na szczêœcie po paru kilometrach docieram w spokojniejsze tereny. Mijam gmach Akademii Policyjnej i uporczywie kieruje siê na pó³noc. Ulica staje siê coraz wê¿sza, znikaj¹ sklepy, pojawiaj¹ siê domki, domki mieszkalne. Wreszcie docieram do celu. Rozczarowanie. Powell Cove Park nie zajmuje wiêcej ni¿ parêset metrów nad brzegiem. Trochê drzew, trawniki, œcie¿ka kilka ³aweczek i widok na Whitestone Bridge ³¹cz¹cy Queens z Bronksem. £adnie, czysto, spokojnie, ale bez rewelacji. Posta³em chwilê, rozejrza³em siê, popatrzy³em na most i w drogê powrotn¹
u Widok na Powell Cove Park.
20
KURIER PLUS 6 SIERPNIA 2016
www.kurierplus.com