Kurier Plus - 11 lutego 2017

Page 1

NEW YORK • PENNSYLVANIA • CONNECTICUT • NEW JERSEY • MASSACHUSETTS

ER KURI P L U S

NUMER 1171 (1471)

W E E K L Y

ROK ZA£O¯ENIA 1987

í Merkel w Warszawie – str.5 í Kaczyñski jako opozycja? – str. 6 í Ponad 4 miliony za upadek – str. 7 í Marsza, marsz Polonia... – str. 10-11 í Autor w wolnym œwiecie – str. 16

M A G A Z I N E

TYGODNIK

FOTO: MAREK RYGIELSKI

P O L I S H

PE£NE E-WYDANIE KURIERA W INTERNECIE: WWW.KURIERPLUS.COM

11 LUTEGO 2017

Tomasz Bagnowski

Trump kompletuje rz¹d Przy ogromnym sprzeciwie demokratów Senat zatwierdzi³ nowego prokuratora generalnego USA. Z jego dotychczasowej kariery wynika, ¿e bêdzie on miêdzy innymi ostro walczy³ z nielegalnymi imigrantami. Jeff Sessions podczas przes³uchañ w Kongresie nie zdo³a³ przekonaæ do siebie prawie nikogo z Partii Demokratycznej mimo, ¿e swoim kolegom z opozycji jest znany bardzo dobrze, gdy¿ przez wiele kadencji zasiada³ w Senacie. W œrodowym g³osowaniu za jego kandydatur¹ by³ tylko jeden demokratyczny senator (Joe Manchin z Zachodniej Wirginii), ca³a reszta g³osowa³a przeciw. Sessions przeszed³ przy stosunku g³osów 52-47, czyli tylko nieco lepiej ni¿ Betsy DeVos, która zosta³a sekretarzem do sspraw edukacji jedynie dziêki uczestnictwu w g³osowaniu wiceprezydenta Mike’a Pence’a, który prze³ama³ impas 50-50 g³osów. Oprócz wszystkich demokratów poparcia Betsy DeVos odmówi³a tak¿e dwójka republikanów. Generalnie tak w³aœnie wygl¹da zatwier-

dzanie kandydatur do rz¹du Donalda Trumpa. Demokraci gremialnie g³osuj¹ przeciw, republikanie musz¹ trzymaæ pe³n¹ dyscyplinê by przepchn¹æ kandydata. Dla nowego prezydenta nie jest to na razie wielki problem, gdy¿ po wyborach, w du¿ej mierze dziêki niemu, Partia Republikañska ma wiêkszoœæ i mo¿e przeprowadziæ wszelkie projekty niewymagaj¹ce kwalifikowanej wiêkszoœci g³osów bez ogl¹dania siê na opozycjê. Na d³u¿sz¹ metê mo¿e to byæ jednak spore utrudnienie. Jak trudno jest rz¹dziæ przy totalnym sprzeciwie politycznych przeciwników przekona³ siê Barack Obama, który nie by³ w stanie przeprowadziæ przez Kongres wielu istotnych projektów, w³aœnie na skutek blokady republikanów. í8

u 14 lutego Walentynki!

Eksport z Polski do USA ci¹gle w górê Z Sabin¹ Klimek - konsulem, radc¹, Kierownikiem Wydzia³u Promocji Handlu i Inwestycji Konsulatu Generalnego w Nowym Jorku rozmawia Tomasz Bagnowski.

u Sabina Klimek – Ten rynek ma ogromny potencja³.

Jak ocenia pani stan stosunków handlowych i wspó³pracy biznesowej pomiêdzy Polsk¹ i USA? Jest bardzo dobrze, a mo¿e byæ jeszcze lepiej. Widzê ogromny potencja³ wspó³pracy polsko-amerykañskiej, a tak¿e szereg mo¿liwoœci jej rozwoju. Obecnie wed³ug amerykañskich statystyk mamy dodatni bilans handlowy z USA, eksport z Polski do Stanów wyniós³ w 2016 roku 5,3 mld USD, a import 3,3 mld USD, wiêc obrót w sumie to nieca³e 9 mld USD. Jest bardzo dobrze, dlatego, ¿e eksport do USA z roku na rok roœnie, wiêc ka¿dy kolejny, odk¹d jestem na placówce, jest rekordowy. Ale ta wspó³praca ze Stanami Zjednoczonymi ma jeszcze bardzo du¿y potencja³, nie zapominajmy, ¿e jest tutaj ponad 320 milionów mieszkañców, spo³eczeñstwa doœæ zamo¿nego, nastawionego na konsumpcjê. Ten rynek ma ogromny potencja³ i polskie firmy coraz bardziej ten potencja³ zauwa¿aj¹ i doceniaj¹. Coraz wiêcej polskich firm nie tylko chce eksportowaæ do USA, ale przede wszystkim decyduj¹ siê na inwestycje w Stanach, otwieraj¹ swoje biura, zak³adaj¹ oddzia³y swoich firm. W chwili obecnej mamy ponad 80 firm z Polski, które zainwestowa³y w USA i stworzy³y tutaj swoje siedziby, jednoczeœnie ponad 800 amerykañskich firm jest obecnych w Polsce. Istotnym jest fakt, ¿e polscy przedsiêbiorcy coraz czêœciej decyduj¹ siê by wejœæ na rynki geo-

graficznie bardziej odleg³e, takie jak Azja, czy w³aœnie obie Ameryki. Nie mamy ju¿ kompleksów, jeœli chodzi o jakoœæ naszych produktów, konkurujemy z najlepszymi, a rozwój mo¿liwoœci logistycznych na pewno pomaga w eksplorowaniu najodleglejszych krajów. Proszê przybli¿yæ czytelnikom ideê Polsko-Amerykañskiej Gali Biznesu. Pomys³ zorganizowania Gali Biznesu pojawi³ siê, gdy tylko rozpoczê³am moj¹ pracê na placówce, w lipcu 2014 roku. Wtedy to wydarzenie zorganizowa³am po raz pierwszy. Zorientowa³am siê, ¿e jest potrzeba i potencja³, by nagradzaæ te firmy, które wykazuj¹ siê czymœ szczególnym w polsko-amerykañskiej wspó³pracy. Dlatego zawsze nagradzamy zarówno inwestora, którego inwestycja w danym roku w Polsce zas³uguje na uznanie oraz polsk¹ firmê, czy organizacjê, która z impetem wesz³a na ten rynek, lub zrobi³a coœ co zas³uguje na uznanie. Dodatkowo wyró¿niamy tych, którzy w sposób szczególny w danym roku nam pomogli, zorganizowali z nami wydarzenie, przedsiêwziêcie, wspó³pracowali z nami, dziennikarzy, którzy w sposób rzetelny poruszali tematy gospodarcze, czy prawników, którzy za darmo udzielaj¹ porad prawnych polskim firmom. í 13


KURIER PLUS 11 LUTEGO 2017

2

www.kurierplus.com

Income Tax Preparation Teresa Piasecki, CPA 156 Nassau Avenue, pom. Newell i Diamond St. Greenpoint Tel.: 718-349-2171; Cell: 347-419-2808 email: cpagreenpoint@gmail.com

The Film Society of Lincoln Center oraz

Instytut Kultury Polskiej w Nowym Jorku prezentuj¹

Tribute to Andrzej Wajda 9-16 lutego, 2017 Walter Reade Theatre 165 West 65th Street, NYC

W przegl¹dzie zostanie zaprezentowanych 11 filmów Andrzeja Wajdy. Oprócz nowojorskiej premiery jego ostatniego dzie³a Powidoki, pokaz obejmie m. in. filmy: Kana³, Pokolenie, Popió³ i Diament, Ziemia Obiecana, Cz³owiek z Marmuru, Cz³owiek z ¯elaza. Wiêcej informacji na stronie www.PolishCulture-NYC.org


3

KURIER PLUS 11 LUTEGO 2017

www.kurierplus.com

STOWARZYSZENIE WETERANÓW ARMII POLSKIEJ W AMERYCE, OKRÊG 2 oraz POLSKI DOM NARODOWY NA GREENPOINCIE BROOKLYN, NY zapraszaj¹ na pokaz filmu fabularnego, pt.

Ró¿a o dramatycznej, powojennej rzeczywistoœci na Mazurach

Czytaj Kurier Plus w internecie www.kurierplus.com

Re¿yseria: Wojtek Smarzowski W rolach g³ównych: Agata Kulesza i Marcin Dorociñski

Niedziela, 19 lutego 2017, godz. 17:00 (5:00 PM) – WSTÊP WOLNY

WARSAW POLISH-NATIONAL HOME 261 DRIGGS AVE. BROOKLYN, NY 11222

NEW YORK • PENNSYLVANIA • CONNECTICUT • NEW JERSEY • MASSACHUSETTS

KURIER P L U S

P O L I S H

W E E K L Y

M A G A Z I N E

redaktor naczelny

Zofia Doktorowicz-K³opotowska

sekretarz redakcji

Anna Romanowska

sta³a wspó³praca

Andrzej Józef D¹browski, Agata Galanis, Czes³aw Karkowski, Krzysztof K³opotowski, Bo¿ena Konkiel, Weronika Kwiatkowska, Katarzyna Zió³kowska

korespondenci z Polski

Jan Ró¿y³³o, Eryk Promieñski

fotografia

Zosia ¯eleska-Bobrowski

sk³ad komputerowy Marek Rygielski

wydawcy

John Tapper Zofia Doktorowicz-K³opotowska Adam Mattauszek

Kurier Plus, Inc. Adres: 145 Java Street Brooklyn, NY 11222

Tel: (718) 389-3018 (718) 389-0134 Fax: (718) 389-3140 E-mail: kurier@kurierplus.com Internet: www.kurierplus.com Redakcja nie odpowiada za treœæ og³oszeñ.


KURIER PLUS 11 LUTEGO 2017

4

www.kurierplus.com

Na drogach Prawdy Bo¿ej

„Pobo¿ni” nie wejd¹ do królestwa niebieskiego Jezus powiedzia³ KS. RYSZARD KOPER do swoich uczniów: WWW.RYSZARDKOPER.PL „Jeœli wasza sprawiedliwoœæ nie bêdzie wiêksza ni¿ uczonych w Piœmie i faryzeuszów, nie wejdziecie do królestwa niebieskiego. S³yszeliœcie, ¿e powiedziano przodkom: „Nie zabijaj”; a kto by siê dopuœci³ zabójstwa, podlega s¹dowi. A Ja wam powiadam: Ka¿dy, kto siê gniewa na swego brata, podlega s¹dowi. S³yszeliœcie, ¿e powiedziano: „Nie cudzo³ó¿”. A Ja wam powiadam: Ka¿dy, kto po¿¹dliwie patrzy na kobietê, ju¿ siê w swoim sercu dopuœci³ z ni¹ cudzo³óstwa”. Mt 5, 20-22a. 27-28

M

oja znajoma po us³yszeniu tytu³u tych rozwa¿añ powiedzia³a: „Kontrowersyjny tytu³”. Rzeczywiœcie, gdyby nie cudzys³ów oraz specyficzna pobo¿noœæ ludzi, o których mówi Jezus w zacytowanej na wstêpie Ewangelii, by³by to tytu³ kontrowersyjny, czy wrêcz obrazoburczy. Jezus mówi o pobo¿noœci uczonych w Piœmie i faryzeuszów. A by³a to pobo¿noœæ ob³udna i fa³szywa. O postawie faryzejskiej i ich pobo¿noœci pisze Zac Poonen, by³y oficer marynarki wojennej Indii i prze³o¿ony kongregacji Christian Fellowship Church, autor wielu poczytnych ksi¹¿ek. Powo³uj¹c siê na cytaty Pisma œwiêtego wymienia piêædziesi¹t cech charakteryzuj¹cych pobo¿noœæ i osobowoœæ faryzeuszów. Wymieniê niektóre z nich, byæ mo¿e te cechy odnajdziemy w nas samych i bêdzie to bodziec, aby je wyeliminowaæ z naszego ¿ycia i na drodze autentycznej pobo¿noœci zbli¿yæ siê do Boga zanim zatrzasn¹ siê przed nami bramy królestwa niebieskiego. Jeœli nic z tych cech nie odnajdziemy w sobie to prawdopodobnie jesteœmy stuprocentowymi faryzeuszami i czeka nas ciê¿ka praca duchowa. Jak tê „pobo¿n¹” kobietê, która wychodz¹c z koœcio³a dziêkowa³a kap³anowi za piêkne kazanie o fa³szywej, faryzejskiej pobo¿noœci: „Piêkne kazanie, trafnie ksi¹dz przygada³ wiernym, którzy maj¹ tak wiele z faryzejskiej postawy. Dziêki Bogu, ja taka nie jestem”. Oto wspomniane cechy: 1. Faryzeusz wie, ¿e on sam nie jest pobo¿ny, dlatego szuka powi¹zania z kimœ, kto ma opiniê bogobojnego cz³owieka, by móc twierdziæ, ¿e jest pobo¿ny przez powi¹zania. 2. Faryzeusze szczycili siê swoim zewnêtrznym pos³uszeñstwem zakonowi Bo¿emu. Nie chlub siê swoj¹ reputacj¹ przed innymi, jeœli twoje serce jest nieczyste. 3. Faryzeusze zadaj¹ siê tylko z takimi jak oni, „œwiêtymi” faryzeuszami. Krytykowali nawet Jezusa za przebywanie wœród grzeszników. 4. Faryzeusze zmuszali ludzi do postu i do modlitwy. K³adli szczególny nacisk na cielesn¹ dyscyplinê, np. na post – jako na sposób stawania siê bardziej duchowym, i szczycili siê tym. Jezus poœci³ znacznie wiêcej ni¿ faryzeusze, ale nie w celu bycia bardziej œwiêtym, lecz poniewa¿ by³ œwiêty. 4. Faryzeusze zawsze patrz¹ na innych, by w jakiejœ drobnej rzeczy wykazaæ ich winê. 5. Faryzeusze ¿yj¹ wed³ug zasad, nie bior¹c wzorca z ¿ycia Jezusa. Ich radykalne zasady mówi¹, ¿e chory cz³owiek nie mo¿e byæ uzdrowiony w dzieñ Szabatu. 6. Fary-

zeusze s¹ motywowani zazdroœci¹ i nienawiœci¹. 7. Faryzeusze s¹ podejrzliwi i zak³adaj¹ o innych najgorsze. 8. Faryzeusze ³atwo siê gorsz¹. 9. S¹ ob³udni. 10. Chc¹ z³apaæ innych na s³owie. 11. S¹ nieczuli. 12. Nie praktykuj¹ tego, czego nauczaj¹. 13. Szukaj¹ uznania. 14. Myœl¹, ¿e pobo¿noœæ zale¿y od ubioru. 15. Lubi¹ zaszczytne stanowiska i tytu³y. 15. Demoralizuj¹ innych. 16. Publicznie modl¹ siê d³ugimi i piêknymi modlitwami. 17. Ewangelizuj¹, ale póŸniej czyni¹ ludzi gorszymi ani¿eli byli. 18. S¹ drobiazgowi wzglêdem litery prawa. 19. Chc¹ dobrze wygl¹daæ, tylko na zewn¹trz. 20. Zale¿y im na opinii innych ludzi. 21. Czuj¹ siê lepsi od innych. 22. Patrz¹ na innych z góry. 23. Wywy¿szaj¹ siê ponad innych. 24. Szczyc¹ siê swoimi uczynkami. 25. Ceni¹ bardziej tradycjê, ni¿ Boga.

W

ymienione cechy faryzejstwa wyraŸnie wskazuj¹ jak¹ sprawiedliwoœæ i pobo¿noœæ ma na myœli Chrystus, gdy mówi, ¿e „pobo¿ni i sprawiedliwi” nie wejd¹ do królestwa bo¿ego. Jezus potêpia tak¹ postawê, jako drogê prowadz¹c¹ do nik¹d, która przez udawanie pl¹cze nasze relacje z Bogiem, Ÿród³em naszego ¿ycia. Chrystus ukazuje tak¿e jak unikn¹æ legalizmu i faryzeizmu w naszych relacjach z Bogiem i bliŸnimi. Ka¿de pouczenie Jezus zaczyna od s³ów: „S³yszeliœcie, ¿e powiedziano przodkom”, a nastêpnie dodaje: „A Ja wam powiadam”. Jezus nie odrzuca i nie przeciwstawia swojej nauki Staremu Testamentowi, ale j¹ dope³nienia i pog³êbia. I ostatecznie to s³owa Jezusa maj¹ byæ standardem postêpowania Jego uczniów. Dla ilustracji tego dope³nienia i pog³êbienia skoncentrujmy siê na s³owach Jezusa z dzisiejszej Ewangelii: „S³yszeliœcie, ¿e powiedziano przodkom: ‘Nie zabijaj”; a kto by siê dopuœci³ zabójstwa, podlega s¹dowi. A Ja wam powiadam: Ka¿dy, kto siê gniewa na swego brata, podlega s¹dowi”. Dla ucznia Chrystusa zabójstwo znaczy coœ wiêcej ni¿ rozlew krwi i pozbawienie ¿ycia bliŸniego. Chrystus przynagla nas, abyœmy zajrzeli w g³¹b swojego serca, bo tak jak mówi w innym miejscu: „Z wnêtrza bowiem, z serca ludzkiego pochodz¹ z³e myœli, nierz¹d, kradzie¿e, zabójstwa, cudzo³óstwa, chciwoœæ, przewrotnoœæ, podstêp, wyuzdanie, zazdroœæ, obelgi, pycha, g³upota”. Z takiego wnêtrza wyp³ywa jad ¿mijowy, który bez rozlewu krwi, przez gniew, nienawiœæ, z³oœæ, niechêæ, z³¹ wolê, zazdroœæ, pychê zabija bliŸniego. Faryzeusze szczycili siê swoj¹ pobo¿noœci¹, któr¹ wyra¿ali przestrzeganiem praw przez skrupulatn¹ poprawnoœæ zewnêtrzn¹. A to co zachowywali w swoim sercu nie by³o dla nich wa¿ne. A Chrystus mówi, ¿e najwa¿niejsze w ¿yciu jest to, co zachowujemy w swoim sercu, tam gdzie spotykamy siê ze swoim Bogiem. Bo to z serca wszystko siê zaczyna. Jeœli nasze serce bêdzie wype³nione Bogiem i mi³oœci¹, wtedy nasze s³owa, nasze czyny bêd¹ kreowaæ rzeczywistoœæ królestwa bo¿ego wokó³ nas. Królestwo bo¿e stawaæ siê bêdzie naszym udzia³em ju¿ tu na ziemi. Jeœli zaœ nasze serce bêdzie wype³nione negatywnymi wartoœciami i potrafimy siê tak œwietnie maskowaæ poprawnoœci¹ zewnêtrzn¹, ¿e nawet inni bêd¹ mówiæ o nas; ale pobo¿ny i przyzwoity cz³owiek, to gdy tylko nadarzy siê okazja i towarzyszyæ nam bêdzie œwiadomoœæ

u Ogród rozkoszy ziemskich“. Autor: Hieronim Bosch. ukrycia prawdy o nas i unikniêcia kary staniemy siê z³odziejami, mordercami, zazdroœnikami, g³upcami i tak dalej.

A

zatem nawet jeœli nie rozlejemy krwi, to w oczach Bo¿ych mo¿emy byæ zabójcami, gdy godzimy w bliŸniego nienawiœci¹, gniewem, oszczerstwem, plotk¹, zazdroœci¹, z³ym s³owem, drwin¹, szyderstwem. Mówi¹c o tym co jest w naszym sercu i co póŸniej przybiera formê s³owa i czynu godz¹cego w bliŸniego, w pierwszym rzêdzie uderza to w nas samych. Œwietnie oddaje tê myœl Mafi Tahereh w bestselerowej powieœci Dotyk Juli. Tak pisze o nienawiœci, która w pierwszym rzêdzie niszczy i zabija nienawistnika: „Jest jak trucizna, bezlitosny cios piêœci¹ w brzuch, jak wstrzykniêta do¿ylnie niesprawiedliwoœæ, która wolno parali¿uje organy, a¿ nie mo¿na oddychaæ. Samotnoœæ wciska siê w nasze ubrania a my gnijemy zapomniani w jakimœ ciemnym k¹cie œwiata. To œmieræ. W ogóle nigdy nas nie by³o”. Julia g³ówna bohaterka wspomnianej powieœci ma niezwyk³¹ moc. Jej dotyk zabija. Bezwzglêdni przywódcy Komitetu Odnowy chc¹ wykorzystaæ moc dziewczyny, aby zaw³adn¹æ œwiatem. Julia jednak po raz pierwszy w ¿yciu siê buntuje. Zaczyna walczyæ, bo u jej boku staje ktoœ, kogo kocha. Mówi o tym tymi s³owami: „Zosta³am przeklêta / Mam niezwyk³y dar / Jestem potworem / Mam nadludzk¹ moc / Mój dotyk zabija / Mój dotyk to moja si³a / Jestem narzêdziem zniszczenia / Bêdê walczyæ o mi³oœæ”.

C

hrystus staje przy nas jako najwiêksza Mi³oœæ. Kto swoim sercem i umys³em autentycznie pozna tê Mi³oœæ, bêdzie jej pragn¹³ i bêdzie o ni¹ walczy³. I w tej walce nie bêdzie osamotniony. Bêdzie przy nim Chrystus, który zwyciê¿y³ grzech

i szatana, który przezwyciê¿y³ cierpienie i œmieræ, który powiedzia³: „Kto we Mnie wierzy, to choæby umar³, ¿yæ bêdzie. Ka¿dy, kto ¿yje i wierzy we Mnie, nie umrze na wieki”. A zatem jeœli swoje serce, swoje wnêtrze otworzymy dla Chrystusa, to w Jego w mocy zwyciê¿ymy œmieræ i wszelkie z³o faryzeizmu, które zamyka nam drogê do królestwa bo¿ego. m

Krucjata Ró¿añcowa Grupa Pro-Life Sw. M. Kolbe zaprasza do udzialu w publicznej Krucjacie Rozañcowej Matki Bo¿ej Fatimskiej w obronie ¿ycia poczêtego w poniedzialek 02/13/17 o godz. 12 w po³udnie 842 Manhattan Ave., przed Koœcio³em œw. Antoniego na Greenpoincie. Info: Brat Jan: (718) 389-7785

Zapraszamy Katolicki Klub Dyskusyjny im. Œw. Jana Paw³a II zaprasza w niedzielê 12 lutego na Mszê Œw. i spotkanie z pielgrzymami do grobu Œw. Jakuba w SANTIAGO DE COMPOSTELA. O swoich prze¿yciach z “Camino” opowiedz¹ Jadwiga O³dakowska, Maryla Sitarska i Uta Szczerba. Szczególnienie zapraszamy tych, którzy te¿ tam byli. SpowiedŸ godz. 2.30 ppo³. Msza Œw. godz. 3.00 ppo³. Spotkanie godz. 4.00 ppo³. Koœció³ œw. Stanis³awa B.i M. - 101 E 7 Street – Manhattan inf. tel. 347 225 4860


KURIER PLUS 11 LUTEGO 2017

www.kurierplus.com

Merkel w Warszawie Wizytê w Polsce niemieckiej kanclerz z jej inicjatywy media prorz¹dowe maluj¹ jako sukces PiS oraz dowód, ¿e Polska pod nowym rz¹dem nie jest izolowana w Europie. Natomiast spotkanie pani kanclerz z Jaros³awem Kaczyñskim, chocia¿ nie pe³ni ¿adnej funkcji pañstwowej, uznano za osobisty sukces prezesa PiS i uznanie roli „naczelnika pañstwa”. Prawda jest trochê inna. Od szczytu NATO w lipcu ub. roku nie odwiedzi³ Warszawy ani jeden wa¿ny polityk europejski. Natomiast Angela Merkel nie wybra³a siê do Polski specjalnie. Po prostu obje¿d¿a wszystkie stolice Unii Europejskiej. Zabiega, ¿eby siê nie rozpad³a po Brexicie, czyli wyjœciu Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej, pod naciskiem nacjonalizmu i groŸb¹ wyjœcia nie tylko Holandii, ale tak¿e Francji, jeœli wybory prezydenckie wygra Marie Le Pen, która ju¿ zapowiedzia³a Frenxit. Co gorsza nowy prezydent amerykañski Donald Trump w¹tpi w sens istnienia UE i NATO. Dlatego szef Rady Europy Donald Tusk og³osi³ Trumpa za takie samo zagro¿enie dla Unii, jakie stanowi¹ islamscy terroryœci (!). Pani Merkel nie mog³a wiêc pomin¹æ Polski, szóstego co do wielkoœci cz³onka UE, jeœli projekt ratowania Unii ma siê udaæ. Tymczasem Polska i Niemcy maj¹ ró¿ne pogl¹dy na ten temat. W przeddzieñ wizyty pani kanclerz wa¿ny dziennik niemiecki „Frankfurter Allgemaine Zeitung” og³osi³ wywiad z Kaczyñskim. Prezes PiS przedstawi³ plan zmian w Unii, który wed³ug Berlina doprowa-

dzi³by do jeszcze wiêkszego parali¿u UE. Domaga siê on zmiany traktatów unijnych, wzmocnienia pañstw narodowych a zmniejszenia w³adzy instytucji UE nad krajami cz³onkowskimi. Powiedzia³ wprost, ¿e „europejskie prawodawstwo musi zostaæ zredukowane do wspólnego rynku i w pewnym stopniu do ochrony œrodowiska". Pani kanclerz polemizowa³a z tymi tezami podczas wizyty w Warszawie. Uwa¿a, ¿e przed rewizj¹ traktatów trzeba uzgodniæ wspólne stanowiska, by w trakcie negocjacji nie okaza³o siê, ¿e ka¿de pañstwo ma inn¹ opiniê, jak jest ich 27. Zreszt¹ politycy niemieccy, gdyby w ogóle zdecydowali siê na rewizjê traktatów to tylko po to, aby wzmocniæ kompetencje Brukseli wobec pañstw unijnych. Oba kraje zajmuj¹ te¿ ró¿ne stanowiska wobec sporu o Trybuna³ Konstytucyjny i podejœcia do Unii nie tylko jako wspólnoty interesów ale tak¿e „wspólnoty wartoœci”, czyli ideologii, która mia³aby modernizowaæ zacofan¹ Polskê. Ale Kaczyñski powiedzia³ mocne „nie” takim planom i w wywiadzie dla FAZ popar³ faktem, ¿e po wyborze Trumpa „Ameryka nie wydaje siê interesowaæ wewnêtrznymi sprawami naszego kraju. I dobrze.” Natomiast Merkel dowodzi³a, ¿e za czasów Solidarnoœci i Lecha Wa³êsy Polska by³a dla niej natchnieniem wolnoœci i demokracji. Czyli w domyœle taka powinna pozostaæ, liczy wiêc pani kanclerz, ¿e Polska przeœle do Brukseli konstruktywne odpowiedzi, które rozwiej¹ w¹tpliwoœci Komisji Europejskiej w sprawie Trybuna³u. Polska ma na to czas do koñca lutego. Rz¹d w Warszawie zapewne

5

wyœle odpowiedzi, ale uwa¿a, ¿e konflikt wokó³ Trybuna³u zosta³ rozwi¹zany z chwil¹ zakoñczenia kadencji prezesa Andrzeja Rzepliñskiego. Warszawê i Berlin ró¿ni tak¿e stanowisko wobec imigrantów islamskich. Niemcy chc¹ aby kraje cz³onkowskie UE wziê³y na siebie skutki zaproszenia do Unii tych imigrantów, gdy dla w³adz niemieckich zrobi³o siê ich za du¿o. Berlin chce narzuciæ ich relokacjê do innych krajów UE. Jednak Kaczyñski powiedzia³ w wywiadzie dla FAZ, ¿e w du¿ej mierze zgadza siê z ocen¹ Trumpa, ¿e Unia jest zasadniczo narzêdziem realizacji niemieckich interesów w Europie a to nie jest zdrowa sytuacja. Po spotkaniu Merkel i Kaczyñskiego w hotelu Bristol w Warszawie nie odby³a siê konferencja prasowa ani nie og³oszono wspólnego komunikatu. Treœci rozmów mo¿na wiêc domyœlaæ siê tylko na podstawie wywiadu prezesa PiS dla FAZ. Przy okazji wysz³o na jaw, ¿e Kaczyñski spotka³ siê tajnie z pani¹ kanclerz w lipcu ub. roku „w ³adnym zamku we wschodniej czêœci Niemiec” ale prezes PiS nie zdradzi³ dok³adnego miejsca a o przebiegu tych rozmów powiedzia³, ¿e odby³y siê w mi³ej, nieformalnej atmosferze. Ró¿nice interesów Polski i Niemiec dotycz¹ tak¿e spraw gospodarczych o wymiarze politycznym. Np. na konferencji prasowej po rozmowach Beaty Szyd³o i Merkel polska pani premier nie zgodzi³a siê na budowê gazoci¹gu Nord Stream 2. Zapowiedzia³a, ¿e Polska poprze dzia³ania Unii na rzecz powstrzymania ocieplenia klimatu pod warunkiem, ¿e Unia uszanuje polski „mix energetyczny”. Chodzi tu o dominacjê wêgla w produkcji energii, a to wytwarza wielkie iloœci dwutlenku wêgla powoduj¹cego wzrost temperatury atmosfery ziemskiej. Nato-

miast Merkel od dawna stanowczo popiera rozwój odnawialnych Ÿróde³ energii. Gdyby uda³o siê Polsce narzuciæ odejœcie od wêgla, by³oby to dla Polaków kosztowne, a za to w interesie przedsiêbiorstw niemieckich, ju¿ specjalizuj¹cych siê w produkcji urz¹dzeñ energii odnawialnej. Mimo tych ró¿nic nastêpuje zbli¿enie stanowisk obu pañstw. Rz¹d Polski do tej pory nie wyst¹pi³ z formaln¹ propozycj¹ renegocjacji traktatów unijnych. Spadek imigracji islamskiej os³abi³ z³e wra¿enie wskutek odmowy Polski przyjmowania uchodŸców. Oba kraje tak samo niepokoi polityka zagraniczna prezydenta Trumpa. Zbli¿ona jest tak¿e ocena Rosji jako zagro¿enia i utrzymania sankcji gospodarczych na³o¿onych za karê za oderwanie Krymu od Ukrainy. Byæ mo¿e rz¹d w Warszawie zdecyduje siê równie¿ na poparcie Donalda Tuska na drug¹ kadencjê przewodnicz¹cego Rady Europy. Kaczyñski jest do tej pory temu przeciwny. Kanclerz Merkel chce widzieæ swojego ulubieñca na tronie „króla Europy”. Jeœli Berlin zap³aci dobr¹ cenê, to Warszawa przynajmniej nie bêdzie blokowa³a ponownego wyboru Tuska. Kanclerz Merkel spotka³a siê równie¿ z prezydentem Andrzejem Dud¹. Minister prezydencki do spraw zagranicznych Krzysztof Szczerski powiedzia³, ¿e miêdzy Polsk¹ a Niemcami nie ma „fundamentalnych ró¿nic” w sprawie zachowania wiêzi atlantyckiej – czyli dobrych stosunków z USA – przysz³oœci Europy, reformy i przysz³oœci Ukrainy. Ponadto Duda i Merkel uznali, ¿e za wczeœnie na ocenê polityki zagranicznej Trumpa i nazywanie Ameryki „zewnêtrznym zagro¿eniem wobec Europy”, jak wypowiedzia³ siê Donald Tusk, przewodnicz¹cy Rady Europy. Jan Ró¿y³³o

Chcê ci powiedzieæ...

Szukaj prawdziwych przyjació³

Ojciec PAWE£ BIELECKI Jednym z moich ulubionych fragmentów w Ewangelii jest kiedy czworo przyjació³ przynosi chorego towarzysza do Jezusa. Ogromny t³um ludzi wewn¹trz. Ciê¿ko siê dostaæ do œrodka. Co robi¹? Wpadli na pomys³, ¿eby przez dach domu na linach wnieœæ chorego, ¿eby w koñcu dosz³o do spotkania cierpi¹cego przyjaciela z Jezusem, ¿eby dosz³o do spotkania z… nadziej¹. Takich przyjació³ mieæ to skarb.Takich przyjació³ Ci ¿yczê, którzy powalcz¹ o Ciebie…Takich, którzy swoje ego odwiesz¹ do szafy, bo TY jesteœ wa¿niejszy/wa¿niejsza. Ewangelia œw. Jana mówi nam, ¿e nie ma wiêkszej mi³oœci od tej gdy ktoœ oddaje swoje ¿ycie za przyjació³ swoich. Kimkolwiek jesteœ czytelniku, zastanów siê przez chwilê czy masz wokó³ siebie chocia¿by czterech przyjació³ gotowych pomóc gdy dzieje Ci siê Ÿle? Przejrzyj kontakty w telefonie, w mailach, na facebooku i zastanów siê nad pytaniem, czy znajdzie siê w Twoim ¿yciu kilku przyjació³, którzy zanieœliby Ciê do Jezusa wi-

dz¹c jak Ci ciê¿ko. A mo¿e jest to dobra pora, ¿eby zweryfikowaæ listê osób, które tworz¹ Twoj¹ toksyczn¹ codziennoœæ? Zastanówmy siê jacy ludzie nas otaczaj¹. Jakie maj¹ oczekiwania i dlaczego egoizm b¹dŸ zazdroœæ bardzo szybko, niemal¿e agresywnie, niszcz¹ dobre czy nawet przyjacielskie relacje miêdzyludzkie… Zdarza siê bowiem moi drodzy, ¿e wspinamy siê po drabinie, która jest przystawiona nie do tej œciany co trzeba. Szukamy uznania wœród osób, które tak naprawdê potrzebuj¹ nas tylko na chwilê. ¯ycie jest krótkie. ¯adna nowoœæ. Szkoda zatem marnowaæ czas. Mo¿e jest to dobry moment, ¿eby siê zastanowiæ ile toksycznych osobowoœci mnie otacza? Czy po spotkaniu z nimi jestem lepszym cz³owiekiem, czy raczej podnosi mi siê ciœnienie… A mo¿e uparcie „biegam” za tymi, którzy tak naprawdê niczego nie wnosz¹ w moje ¿ycie poza chaosem. A nie dostrzegam tych, którzy naprawdê ¿ycz¹ mi dobrze. Kiedy po raz ostatni prosi³em Boga by da³ mi dobrych przyjació³? Przyjacielu, jeœli dotar³eœ do tego miejsca mojej refleksji to znaczy, ¿e szukasz odpowiedzi. ¯yczê Ci zatem owych ewangelicznych przyjació³. Niech Ciê wspieraj¹, ale Ty te¿ ich wspieraj. Szukajcie siebie nawzajem w chwilach trudnych jak i radosnych. ¯yczê Ci obecnoœci Jezusa w Twoim ¿yciu, bo z Nim przychodzi nadzieja. I tam gdzie dobry Bóg nie mo¿e zd¹¿yæ podsy³a Ci przyjació³… tych prawdziwych, co s¹ dobrzy jak chleb i po spotkaniu z nimi odchodzisz lepszy i silniejszy. Trzymaj siê! m

188 Eckford Street, Brooklyn, NY Tel. (718) 349-2300, fax: (718) 349-2332

Wielu z nas nie myœli o jutrze, wydaje nam siê, ¿e na wszystko mamy jeszcze czas. Dopiero w momencie choroby lub zbli¿aj¹cej siê œmierci – otwieraj¹ nam siê oczy, niestety, wtedy jest ju¿ za póŸno. NIE POZWÓL, aby Twój maj¹tek przej¹³ dom starców, by Twoi najbli¿si byli pozbawieni spadku. NIE DOPUŒÆ, aby Twoje niepe³nosprawne dziecko straci³o œwiadczenia socjalne. PORADY W ZAKRESIE v TESTAMENTY v TRUSTS v HOME CARE MEDICAID v NURSING HOME MEDICAID v POWER OF ATTORNEY v HEALTH CARE PROXY

v PRAWO SPADKOWE v NIERUCHOMOŒCI

MASZ PYTANIA? W¥TPLIWOŒCI? ZADZWOÑ. CHÊTNIE UDZIELÊ PORADY: tel. (718) 349-2300


KURIER PLUS 11 LUTEGO 2017

6

Kaczyñski jako opozycja ?

u

Jaros³aw Kaczyñski.

Co tu kryæ albo udawaæ, ¿e siê nie widzi – to Jaros³aw Kaczyñski jest g³ównym kreatorem polskiej polityki i to on rozdaje w niej karty. Choæ nie pe³ni ¿adnej funkcji w rz¹dzie, jest trafnie nazywany „prezesem Polski” lub „naczelnikiem pañstwa”. Dlatego ze zdwojon¹ uwag¹ trzeba czytaæ ka¿dy opublikowany z nim wywiad i œledziæ ka¿d¹ jego wypowiedŸ. S¹ one zapowiedzi¹, co czeka Polskê w najbli¿szym czasie. I niezale¿nie od tego, czy ktoœ Kaczyñskiego popiera, czy zwalcza, powiedzieæ trzeba jasno i dobitnie – jest on obecnie najwybitniejszym polskim politykiem. Nic te¿ dziwnego, ¿e rozmawia³ z nim osobiœcie wysoki rang¹ wys³annik prezydenta Trumpa i spotka³a siê z nim kanclerz Angela Merkel. Obecnie Kaczyñski walczy m.in: o kontrolê nad samorz¹dami lokalnymi poprzez ograniczenie ich kadencji do dwóch, w³adzê PiSu w najwiêkszych miastach Polski oraz o zdobycie wiêkszoœci konstytucyjnej. Walka ta by³a zapowiadana przez niego ju¿ w kampanii wyborczej pod has³em: „Chcemy w³adzy absolutnej”. I trzeba przyznaæ, ¿e jest ona prowadzona nies³ychanie szybko i konsekwentnie, przy poparciu 36-37 procent Polaków. Jest to uznanie dla PiSu i wy³onionego z niego rz¹du. W tej sytuacji pewnym zaskoczeniem jest wywiad z Kaczyñskim przeprowadzony przez Kamilê Baranowsk¹ dla tygodnika „Do Rzeczy”. Zosta³ opublikowany pod znamiennym tytu³em „Muszê sam byæ opozycj¹ wobec rz¹du”. Prezes PiS ujawnia w nim, ¿e jest zwolennikiem uczynienia z Warszawy wielkiej metropolii, poprzez w³¹czenie do niej s¹siaduj¹cych z ni¹ gmin oraz, ¿e jest przeciwny jednomandatowym okrêgom wyborczym. Dla pe³noœci obrazu trzeba dodaæ, ¿e PiS zazwyczaj wygrywa wybory w gminach podwarszawskich, natomiast przegrywa je w samej stolicy. Dziœ ta sytuacja mo¿e ulec zmianie po ujawnieniu skali korupcji w procesie reprywatyzacji, za któr¹ odpowiada warszawski ratusz na czele z Hann¹ Gronkiewicz-Waltz. W tym¿e wywiadzie prezes Kaczyñski bardzo trafnie zdefiniowa³ dzia³anie opozycji, która sama mieni siê „opozycj¹ totaln¹”, bêd¹c w gruncie rzeczy si³¹ wy³¹cznie destrukcyjn¹. I tak jest w istocie! Opozycja z³o¿ona z PO, PSL, Niezale¿nej. pl i czêœciowo (acz niekonsekwentnie) z ugrupowania Kukiz’15 nie ma ¿adnego konkurencyjnego programu wobec partii rz¹dz¹cej i w chwili obecnej nie ma najmniejszych nawet szans wygrania z ni¹. „W tej sytuacji – mówi Kaczyñski – mam poczucie, ¿e bêd¹c poza rz¹dem, sam powinienem byæ opo-

zycj¹, elementem kontrolno-krytycznym. Gdyby by³a inna opozycja, zwalnia³aby mnie z tego obowi¹zku. Jednoczeœnie nie mo¿emy siê ci¹gle przejmowaæ tym, co ta opozycja opowiada, bo to s¹ rzeczy w ogromnej czêœci oderwane od rzeczywistoœci i niekiedy absurdalne z punktu widzenia tego, co siê dzia³o w ci¹gu ostatnich dziesiêciu lat”. Trudno nie zgodziæ z tak¹ ocen¹ rzeczywistoœci. Nota bene poziom umys³owy liderów opozycji nies³ychanie u³atwia sytuacjê Kaczyñskiemu, który pod ka¿dym wzglêdem bije ich na g³owê. Jakby tego by³o ma³o, wysoko wystaje on tak¿e ponad w³asn¹ partiê. Mo¿e równie wyrazist¹ postaci¹ jest w niej Antoni Macierewicz, ale nie ma on jeszcze w³adzy nad wszystkim i wszystkimi, i ma wci¹¿ doœæ du¿y elektorat negatywny. W wywiadzie opublikowanym w „Do Rzeczy” prezes PiS zapowiada równie¿ zmiany w s¹downictwie, które maj¹ zmniejszyæ wystêpuj¹ce w nim patologie. Stwierdza on dobitnie, ¿e „s¹dy nie bez powodu s¹ niecierpiane przez wiêkszoœæ ludzi” i nadal s¹ na etapie postkomunizmu. Kaczyñski mia³ okazjê przekonaæ siê o tym podczas niezliczonych spotkañ w tzw. terenie. Wbrew sprawianemu niekiedy innemu wra¿eniu, umie on s³uchaæ swych rozmówców. Mówi¹c o pracy rz¹du, prezes PiS podkreœli³ ponownie, i¿ sam musi byæ wobec tego rz¹du opozycj¹ i ¿e patrzy nañ w ca³oœci a nie poprzez pryzmat poszczegó³nych osób. Jego zdaniem wszystko idzie „dobr¹ drog¹ w tempie przyzwoitym”. Przyzna³, ¿e s¹ potkniêcia, ale nie widzi dziœ powa¿nych powodów, aby cokolwiek zmieniaæ. „W tej chwili mo¿emy maszerowaæ w tym sk³adzie, jaki jest” – doda³ w konkluzji. Pytany o Bart³omieja Misiewicza, który sta³ siê ostatnio wizerunkowym problemem PiS i rz¹du, Kaczyñski odpowiedzia³, i¿ wierzy ¿e minister obrony narodowej, wspomniany Antoni Macierewicz, problem ten za³atwi. Doda³ te¿, ¿e w jego opinii Misiewicz jest bardzo sprawny w tym, czym siê zajmuje – „i powiedzmy szczerze – to ¿e poszed³ do knajpy i wypi³ piwo, nie jest zbrodni¹, media czêsto robi¹ z ig³y wid³y. Chocia¿ oczywiœcie s¹ rzeczy powa¿niejsze i niedobre – na to, by oficerowie meldowali siê temu mlodemu cz³owiekowi, czy tytu³owali go ministrem, nie mo¿e byæ zgody”. Odnosz¹c siê w wywiadzie do pierwszych decyzji podjêtych przez Donalda Trumpa, Kaczyñski pochwali³ przede wszyskim dba³oœæ prezydenta USA o interesy i ochronê pañstwa przed terrorystami, zauwa¿aj¹c jednoczeœnie, ¿e jego rozmowy z Theres¹ May i Borisem Johnsonem nie przynios³y ¿adnych konkluzji. Znakiem zapytania s¹ zdaniem Kaczyñskiego relacje polsko-ukraiñskie. Powiedzia³ on prezydentowi Poroszence, i¿ Ukraiñcy „z Bander¹ do Europy nie wejd¹” i ¿e s¹ granice cierpliwoœci Polski w tej sprawie. Pytany o poparcie rz¹du PiS dla Donalda Tuska, kandyduj¹cego ponownie na stanowisko szefa Rady Europejskiej, Kaczyñski odpowiedzia³ – „Donald Tusk jest nadzwyczaj wybitnym politykiem, skoro po dwóch latach o poparcie dla niego musi zabiegaæ Angela Merkel”. W wywiadzie zabrak³o pytania o to, jak nale¿y rozumieæ ideê pañstwa narodowego, któr¹ upowszechnia ostatnio prezes PiS. To powa¿ny b³¹d, bo ju¿ pora najwy¿sza precyzyjnie j¹ zdefiniowaæ.

Eryk Promieñski

www.kurierplus.com

Tydzieñ na kolanie Œroda Dzisiaj ka¿dy pisze. Pisze i publikuje œwiatu. Taka demokratyzacja opinii, gdzie opinie czy praca reportera œledczego „New York Timesa”, mo¿e mieæ tak¹ sam¹ popularnoœæ jak dzia³alnoœæ blogera, nadaj¹cego z pokoju u mamy. Czasy demokratyzacji idei oraz mediów spo³ecznoœciowych. Niektórych taka rzeczywitoœæ uwiera. Mówi¹ o œwiecie fake news czy wrêcz domagaj¹ siê „zrobienia czegoœ”, aby przywróciæ hierarchiê. Ale nic z tego. Lepiej ju¿ by³o dla takich m¹drali z „New York Timesa” czy „Gazety Wyborczej”, którzy kiedyœ jednym artyku³em obalali rz¹dz¹cych czy ³amali kariery. W wielkim informacyjnym kisielu zalewaj¹cym nas terrabajtami informacji ka¿dego dnia, hierarchii innej poza nasz¹, osobist¹ konsumenta njusów, ju¿ raczej nie bêdzie. Z ka¿dym rokiem widaæ to coraz wyraŸniej: zawodowi dziennikarze z pretensj¹ do posiadania jednej, mo¿liwej, czêsto poprawnej politycznie wizji, trac¹ i trac¹ pozycjê i wiarygodnoœæ. Teraz p³acz¹ nad rozkwitem fake news a czym¿e innym, jak nie produkcj¹ fake news” w du¿ej mierze zajmowali siê sami, tworz¹c nieformalny komitet wsparcia kandydatki Hillary Clinton (na mój gust, popiera³o j¹ jakieœ 80-85 proc. tuzów dzienniakrstwa)? A czy fake news nie s¹ te¿ informacje tworzone tak naprawdê przez doradców medialnych, agencje PR, gdzie choæby ostre u¿ywanie Photoshopu czy zdjêciowych ustawek nie jest przecie¿ wiernym oddaniem rzeczywistoœci? Konsumenci informacji s¹ œwiadomi, ¿e w królestwie mediów zwyczajnie œmierdzi brakiem wiarygodnoœci i politycznymi wp³ywami, skoro we wspó³czynnikach wiarygodonoœci dziennikarze wypadli bardzo nisko w rankingu, z ledwie 30 proc. wskazaniami. Powiedzia³bym, ¿e Amerykanie maj¹ trochê dosyæ pysza³ków z telewizji i gazet i z przyjemnoœci¹ patrz¹, jak im uciera siê nosa. Na czele stoi prezydent Donald Trump, g³ówny troll dziennikarskich ego, który z dzik¹ przyjemnoœci¹ bije siê w telewizji na ¿ywo i na swym ukochanym Twitterze z rycerzami Czwartej W³adzy. I nawzajem: profesjonalne media maj¹ wrêcz obsesjê na punkcie Trumpa, pisz¹c o nim niemal non-stop (na pierwszych stronach „New York Times” czy „Washington Post” z regu³y cztery lub piêæ artyku³ów ma zwi¹zek z obecnym lokatorem Bia³ego Domu). Z regu³y to krytyka, ale publika rozumie to inaczej: jak pisz¹, znaczy ¿e wa¿ny, no i medialnym kulom siê nie k³ania. Czasami zabawne s¹ zapasy w informacyjnym kisielu, czasami cz³owiekowi nie mieœcie siê w g³owie co mo¿e nast¹piæ jeszcze? Generalnie trzeba przyj¹æ, ¿e ³atwiej zalewaæ œwiat swoimi informacjami, co oznacza z kolei, ¿e w przestrzeni publicznej jest np. wiele wpisów, których miejsce zwykle jest na œcianie w publicznej toalecie. Oczwyiœcie, iloœæ informacji w przestrzeni publicznej powoduje, ¿e zalewaj¹ nas one i w du¿ej mierze, trudno nam to wszystko ogarn¹æ. Ja jednak wierzê, ¿e rozs¹dni ludzie od tego maj¹ zdrowy rozs¹dek, ¿e potrafi¹ oddzieliæ po¿ywn¹ medialn¹ strawê od plewów fake news czy jak tam ich zwa³. * Przypomnia³ mi siê piêkny wiersz Tadeusza Gajcego „Pieœñ murów”. Opowieœæ o nas, o tym co by³o przed nami, a co niesiemy w sobie. Albo co jest przenoszone wokó³ nas. Warto przypomnieæ

Œpiew murów Noc¹, gdy miasto odp³ynie w sen trzeci, a niebo czarn¹ przewi¹¿e siê chmur¹, wstañ bezszelestnie, jak czyni¹ to dzieci, i konchê ucha t a k przy³ó¿ do murów. Zaledwie westchniesz, a ju¿ ciê doleci z samego do³u piêter klawiatur¹ w szumach i szmerach sk³êbionej zamieci minionych istnieñ bolesny g³os chóru. „Bluszczem g³osów spod ruin i zgliszcz pniemy siê noc¹ na dachy i sen, tobie, Warszawo, w snach naszych œnisz, nuc¹c wrzeœniami ¿a³obny nasz tren.” (...) S³uchaj tych g³osów ¿a³osnych ¿arliwie, nim brzask poranny uciszy je w niebie i nowe miasto w napiêtej ciêciwie dni tryumfalnych na nowo pogrzebie. S³uchaj tych g³osów, bo po to szczêœliwie ocalon zosta³ w tragicznej potrzebie, byœ chleb powszedni ³ama³ sprawiedliwiej i ¿y³ za tamtych i za siebie lepiej. * Jak nie kochaæ strzaskanych tych murów, tego miasta, co noc¹ odp³ywa, kiedy obie z greckiego marmuru – i umar³a Warszawa, i ¿ywa. Czwartek Dzieci. Obrazki cierpi¹cych dzieci. Zawsze mocne i zostawiaj¹ce œlad, ból, jak po uderzeniu piêœci¹ w splot s³oneczny albo kop w brzuch. Zdjêcia dzieci wyci¹ganych z bombardowanych domów w Syrii – martwe, obsypane kurzem, p³acz¹ce, we krwi. To robi wra¿enie, o czym pewnie wiedz¹ ludzie, na zimno, cynicznie wykorzystuj¹cy dzieci w swych wojennych kalkulacjach. Czy strzelaj¹cy do nich, aby zastraszyæ broni¹cych. Czy wykorzystywane przez s³abszych, broni¹cych siê, aby pokazaæ œwiatu jak jest Ÿle. Ból dzieci, cierpienie najmniejszych. Wraca tak¿e w opowieœciach z czasów mordów z II wojny œwiatowej czy wczeœniej. Ujêcia z warszawskiego getta, gdzie ma³e szkielety – zbyt s³abe aby staæ, le¿¹ na ulicy – ³api¹c ostatnie kilod¿ule s³oñca czy oszczêdzaj¹ce na ruchach ka¿d¹ cz¹stkê energi. Poniewierane, mordowane, bite... Przed oczyma stoi mi pokolorowane zdjêcie z Auschwitz zaledwie 14-letniej Czes³awy Kwoki. Deeportowanej do obozu z matk¹ za to, ¿e by³a polskim dzieckiem. Pokolorwane zdjêcie rêk¹ wspó³czesnego, który pamiêta. Mocne oskar¿enie i przypomnienie, ¿e ci, którzy podnieœli rêkê na tych najmniejszych, bêd¹ mieæ specjalne miejsce w Czeluœci. Czes³awa Kwoka – urodzona 15 sierpnia 1928 r. w Wólce Z³ojeckiej, zmar³a 12 marca 1943 r. w niemieckim obozie koncentracyjnym Auschwitz.

Jeremi Zaborowski

u

Czes³awa Kwoka.


KURIER PLUS 11 LUTEGO 2017

www.kurierplus.com

7

Ponad 4 miliony za upadek z 4 stóp W dzisiejszym artykule przedstawiê sprawê pracownika, który dozna³ wypadku na terenie budowy w kilka godzin po tym, jak zosta³ na ni¹ skierowany przez swojego pracodawcê. Kierownik poleci³ mu usuniêcie p³yt kartonowo-gipsowych z podbicia dachowego na szóstym piêtrze, tak aby mo¿na by³o zamontowaæ prowadnice okienne. Jego kierownik udzieli³ szczegó³owych instrukcji i przydzieli³ mu czterostopow¹ drabinê z w³ókna szklanego. Aby dok³adnie usun¹æ zbêdny materia³ z wszystkich partii sufitu, pracownik musia³ wielorotnie przemieszczaæ drabinê. Po oczyszczeniu ponad po³owy w momencie, gdy zacz¹³ schodziæ na ziemiê, drabina przechyli³a siê, a on upad³ do ty³u na plecy. Nikt nie widzia³ ca³ego zdarzenia. W wyniku doznanych obra¿eñ poszkodowany nie móg³ kontynuowaæ pracy. Za³o¿y³ sprawê Worker’s Compensation. Ponadto pozwa³ generalnego wykonawcê i w³aœciciela budynku o odszkodowanie za doznany ból i cierpienie, utracone zarobki oraz zwrot poniesionych kosztów medycznych, twierdz¹c, ¿e pozwani naruszyli przepisy Prawa Pracy. Podczas przes³uchania poszkodowany przyzna³, ¿e przed wypadkiem wielokrotnie u¿ywa³ drabiny i nie zauwa¿y³ w niej ¿adnych defektów. Zezna³, ¿e drabina przechyli³a siê w momencie, gdy postawi³ praw¹ nogê na drugi szczebel. Z kolei raport wypadkowy przygotowany

przez pracodawcê wskazywa³, ¿e poszkodowany dozna³ obra¿eñ kolana po tym jak stan¹³ na ostatnim szczeblu drabiny. Powsta³y wiêc dwie odmienne wersje wypadku. Poszkodowany utrzymywa³, ¿e na terenie budowy nie zwo³ywano ¿adnych spotkañ, na których omawiano by kwestie bezpieczeñstwa. Twierdzi³ tak¿e, ¿e jego pracê bezpoœrednio nadzorowa³ kierownik generalnego wykonawcy. Prawnicy pozwanych starali siê udowodniæ, ¿e sam poszkodowany przyczyni³ siê do wypadku. Twierdzili, ¿e na terenie budowy dostêpne by³y tak¿e inne drabiny oraz rusztowania, z których powód móg³ skorzystaæ. Poszkodowany zaprzeczy³, wskazuj¹c, ¿e zastosowa³ siê do poleceñ kierownika, który przydzieli³ mu konkretn¹ drabinê. Poszkodowany z³o¿y³ wniosek o orzeczenie o odpowiedzialnoœci pozwanych jeszcze przed procesem, powo³uj¹c siê na przepis §240 (1) Prawa Pracy, który nak³ada na w³aœcicieli oraz generalnych wykonawców absolutn¹ odpowiedzialnoœæ w przypadku gdy brak odpowiednich œrodków bezpieczeñstwa chroni¹cych pracowników przed ryzykiem zwi¹zanym z prac¹ na wysokoœci by³ bezpoœredni¹ przyczyn¹ wypadku. Poszkodowany wskaza³, ¿e jego praca powinna byæ wykonywana na rusztowaniu, a nie na drabinie. Prawnicy zwanych z³o¿yli wniosek przeciwny. Po rozpatrzeniu argumenów przedstawionych przez obie strony, s¹d pierw-

szej instancji przychyli³ siê do wniosku poszkodowanego i oddali³ wniosek pozwanego. W uzasadnieniu swojej decyzji sêdzia wyjaœni³, ¿e s¹d mo¿e wydaæ wyrok bezpoœredni bez przeprowadzania procesu tylko jeœli nie istniej¹ w¹tpliwoœci co do istotnych okolicznoœci faktycznych. S¹d wskaza³, ¿e ciê¿ar dowodowy wykazania braków spornych okolicznoœci faktycznych spoczywa na stronie, która wnosi o wydanie wyroku bezpoœredniego, w tym przypadku poszkodowanym. W przypadku gdy wnioskodawca wyka¿e ich brak, druga strona musi skutecznie udowodniæ istnienie spornych okolicznoœci, które wymagaj¹ wyjaœnienia w procesie s¹dowym. Sêdzia uzna³, ¿e w tej sprawie nie by³o kwestii, które

wymaga³yby oceny ³awników oraz ¿e poszkodowany udowodni³ naruszenie przez pozwanego przepisu §240 (1) Prawa Pracy. Pomimo, ¿e kwestia odpowiedzialnoœci pozwanych by³a ju¿ rozstrzygniêta, poszkodowany wci¹¿ musia³ udowodniæ rozmiar doznanych obra¿eñ. Odby³ siê proces, po którym ³awnicy przyznali poszkodowanemu odszkodowanie w ³¹cznej wysokoœci ponad 4.5 miliona dolarów, w tym ponad trzy miliony za doznany ból i cierpienie, piêæset tysiêcy na pokrycie kosztów medycznych oraz prawie osiemset tysiêcy dolarów za utracone zarobki.

Jeœli Pañstwo sami stali siê ofiar¹ wypadku, lub znaj¹ kogoœ kto ma problem ze swoim wypadkiem, to zapraszamy do bezp³atnej konsultacji prawnej pod numerem telefonu 212-514-5100, emailowo pod adresem swp@plattalaw.com, lub w czasie osobistego spotkania w naszej kancelarii na dolnym Manhattanie. Mo¿ecie Pañstwo równie¿ zadaæ nam pytania bezpoœrednio na stronie internetowej (www.plattalaw.com) u¿ywaj¹c emaila lub czatu który jest dostêpny dla Pañstwa 24 godziny na dobê. Zawsze udzielimy Pañstwu bezp³atnej porady w ka¿dej sprawie w której bêdziemy mogli Pañstwa reprezentowaæ. Na naszej stronie internetowej mog¹ Pañstwo (po lewej jej stronie) sami spraw-

dziæ status swojej sprawy s¹dowej (prowadzonej nawet przez inn¹ kancelariê), po wpisaniu numeru akt s¹dowych (index number) swojej sprawy w istniej¹ce tam pole. Ta czêœæ strony jest skonfigurowana bezpoœrednio z oficjalnym systemem s¹dowym stanu Nowy Jork, dziêki czemu wiadomoœci jakie uzyskaj¹ tam Pañstwo na temat swoich spraw s¹ oficjalnymi danymi s¹dowymi. Gdyby z jakiegokolwiek technicznego powodu nie uda³o siê Pañstwu odnaleŸæ swojej sprawy w tym systemie, to z przyjemnoœci¹ pomo¿emy j¹ odnaleŸæ telefonicznie.

m

The Platta Law Firm, PLLC 42 Broadway, Suite 1927, New York, NY 10004 www.plattalaw.com

Naród podró¿ników Czy wiecie, co jest najwiêkszym marzeniem Polaków? Nie JAN LATUS pieni¹dze, kariera, stabilizacja. Podró¿e po œwiecie. A¿ 51 procent ankietowanych powiedzia³o, ¿e to dla nich najciekawsze w ¿yciu. ZnajdŸcie mi drugi taki naród! Polacy zawsze uciekali od szarzyzny swojego kraju. Dziœ nie jest to szaroœæ socjalistyczna, niemniej Polska pozostaje usadowiona w tym samym rejonie geograficznym, miêdzy Niemcami a Rosj¹, Ukrain¹ i Bia³orusi¹, klimat siê wiêc nie poprawi. Nadal w depresjê wpêdzaj¹ obywateli ponure zimy. Tegoroczna jest wyj¹tkowo dokuczliwa. D³ugo le¿y œnieg, potem siê rozpuszcza do konsystencji brei, brudnieje i br¹zowieje – a na to spada kolejny œnieg a chodniki pokrywa lód. Trwa tak ju¿ od grudnia. W tym roku ocieplenie klimatu Polski najwyraŸniej nie dotyczy. Tak¿e w Nowym Jorku zima bywa dokuczliwa, jednak w tym mieœcie, po³o¿onym przecie¿ na szerokoœci geograficznej Neapolu i Madrytu, s³oñce jest jaskrawsze a niebo jaœniejsze. Szaroœci i biele nie s¹ tak do³uj¹ce jak w Polsce, Rosji czy Skandynawii. Tak wiêc Polacy uciekaj¹ w ciep³e miejsca, choæby na parê dni. Kogo staæ, kupuje sobie przelot na Teneryfê, ten i ów polityk na Maderê. Tak¿e studenci jakoœ wymiguj¹ siê od zajêæ i robi¹ wypad do Tajlandii, która, niedroga i piêkna, sta³a siê ulubionym miejscem wyjazdów polskiej m³odzie¿y.

Wydaje siê, ¿e mniej popularne s¹ zorganizowane wycieczki. Po upadku mniejszych polskich biur, co czasem koñczy³o siê pozostawieniem turystów na pastwê losu w trakcie wycieczki (!), rynek zdominowa³y zagraniczne wielkie firmy, jak TUI i Neckermann. Oferuj¹ przyzwoity poziom us³ug, jednak pakiety o ni¿szym standardzie ni¿ na rynku niemieckim czy francuskim. Najdro¿sze wycieczki s¹ w odleg³e miejsca: wyspy Malediwy i Seszele, Japonia, Indonezja. Doradzam zwiedzenie USA, Meksyku czy Republiki Dominikany póki jeszcze jesteœcie Pañstwo w Ameryce. Z Polski te wycieczki s¹ drogie, np. osiem tysiêcy z³ otych za tydzieñ. Takiej d³ugoœci wyjazd do najtañszych krajów: Grecji, Cypru, Bu³garii, kosztuje 1600-1800 z³otych. Pojawiaj¹ siê oferty last minute jednak nie zauwa¿y³em, ¿eby by³y one szczególnie okazyjne. Kuriozum s¹ wycieczki za 100-400 z³. S¹ takie tanie, bo samochodem. A s¹ i takie bez noclegu. Oznacza to pewnie, ¿e mam dojechaæ sam samochodem i znaleŸæ nocleg. A mo¿e chodzi o miejsce w cudzym samochodzie? Takie us³ugi popularne s¹ miêdzy Polsk¹ a krajami oœciennymi. Na internecie wpisuje siê swój profil, rejestruje i szuka kierowcy jad¹cego w okreœlonym dniu. Zbierze siê czwórka – kierowca bêdzie mia³ benzynê za darmo. Kierowcy jak i pasa¿erowie dostaj¹ recenzje, tak wiêc ryzyka spotkania siê z bandziorem chyba nie ma. Jest za to obawa, ¿e samochód na ukraiñskich numerach spêdzi wiele godzin podczas rewizji na granicy. Mo¿e lepiej wiêc, za te same, niedu¿e pieni¹dze, dojechaæ wed³ug rozk³adu klimatyzowanym autokarem?

Poci¹g dowiezie nas wygodnie do Berlina ale te szybkie s¹ du¿o dro¿sze ni¿ autobusy i cudzy samochód. No i w samochodzie mo¿na poznaæ fajnych ludzi. Popularne sta³y siê tanie loty, znajdowane np. na stronie Tanie Loty. Linie Ryanair czy Wizzard oferuj¹ bilety za 18 do stu z³otych do wielu europejskich miast. Bywa, ¿e lotnisko jest daleko od centrum a te niskie ceny dotycz¹ tylko konkretnych dat. Polacy doskonale rozgryŸli jednak system i wype³niaj¹ te samoloty. Rejsy do Londynu, Dublina czy Pary¿a to zaœ typowe immigrant express. Na pok³adzie nie ma luksusów, za przek¹ski trzeba p³aciæ ale te¿ te samoloty nie spadaj¹. W maju zesz³ego roku polecia³em sobie tanio z Warszawy do Aten. Towarzystwo na pok³adzie by³o raczej ma³o wyrobione, a pozostaj¹ce w tym samym hotelu panie z Polski ukradkiem z bufetu œniadaniowego zrobi³y sobie wielkie torby prowiantu. Ale co tam: Polacy je¿d¿¹ i z ka¿dym takim wyjazdem otrzaskuj¹ siê ze œwiatem. I przez to, zupe³nie przy okazji, zara¿aj¹ siê miazmatami kosmopolityzmu i globalizacji. Na te miazmaty szczególnie podatna jest, niestety, m³odzie¿. M³odzi Polacy s¹ wyj¹tkowo ch³onnymi i entuzjastycznymi turystami. Tajlandia w zimie, nawet gdy znajdzie siê bilet za 1600 z³otych, to jednak wydatek. Musz¹ wiêc wybieraæ tanie schroniska, czasem jad¹ w ma³ej grupce, bywa, ¿e wioz¹ ze sob¹ z Polski prowiant i alkohol. Ale jednak Tajlandiê, Mongoliê, Chiny zobacz¹. Pisa³em o organizowanych w kawiarni Tam i z Powrotem spotkaniach podró¿niczych. Prelegentami s¹ zwykli turyœci,

którzy dziel¹ siê swoimi wra¿eniami i daj¹ rady. Zainteresowanie jest ogromne. Publicznoœæ wypytuje o ceny hoteli i posi³ków, zagro¿enia dla zdrowia, w co siê ubraæ; o wszystko. Wielu by³o ju¿ w kilkudziesiêciu krajach. Prowadz¹ strony internetowe i blogi, zamieszczaj¹ zdjêcia i dziel¹ siê swoimi doœwiadczeniami. Czasem te prze¿ycia owocuj¹ ksi¹¿k¹ o charakterze przewodnikowym lub reporta¿owym. Publikacji takich jest zatrzêsienie. Szczególnie popularne s¹ relacje osób, które podró¿owa³y tanio i nietypowo: z plecakiem, w pojedynkê, na motorze, rowerem, autostopem. Roi siê od relacji œmia³ków, którzy zjechali Afrykê, Bliski Wschód, Syberiê (poci¹giem), Nepal, nawet Iran i Irak. Jest te¿ du¿o ksi¹¿ek opisuj¹cych ¿ycie codzienne w jakimœ kraju lub mieœcie. Mamy wiêc relacje z pierwszej rêki polskich mieszkañców Londynu, Barcelony, Nowego Jorku, Malty, Iranu, Omanu, Japonii, Indii, Francji, Izraela, Islandii, Szwecji, Filipin, Korei Po³udniowej… Ba, jeden autor opisa³ nawet swój pobyt w strasznym wiêzieniu w Tajlandii. Droga m³odzie¿y, nigdy nie handlujcie narkotykami w tym kraju! Polacy s¹ wiêc œwiata bardzo ciekawi. Uciekaj¹ od polskiego klimatu – te¿ politycznego – i od pewnej monotonii estetycznej ¿ycia. Marz¹ im siê gwarne miasta, egzotyczne potrawy, noclegi w hamaku pod palm¹. Innym marzy siê osiedlenie siê w takim miejscu. Dla nich s¹ te ksi¹¿ki, inaczej nie by³yby takie popularne. W ogóle, polski rynek ksi¹¿ki wygl¹da dziœ raczej osobliwie. O tym jednak – za tydzieñ. m


KURIER PLUS 11 LUTEGO 2017

8

Kartki z przemijania Ale¿ ja jestem biesiadny! Nic a nic siê pod tym wzglêdem nie zmieniam od wczesnej m³odoœci. W Œwidrze by³em biesiadny, w Warszawie tako¿, w Pary¿u i owszem, a w Nowym Jorku to ju¿ istne szaleñstwo. Od przyj¹tka do przyjêcia, od rautu do balu i z powrotem. Tu popitko, tam popitko. Tu imieniny, tam urodziny. Tu zdany egANDRZEJ JÓZEF D¥BROWSKI zamin, tam awans. Powitanie albo po¿egnanie. Tam wesele, tu stypa. Premiera albo wernisa¿. Tu wódeczka, tam winko, ówdzie tequila. Naleweczki te¿ mile widziane, no a bimberek – wiadomo. We Francji by³y wina, szampany i koniaki. W Szwajcarii likiery i sery. W Niemczech rizlingi i piwa. W Wiedniu, sznycle, serniki i kawa po wiedeñsku. Tu zak¹ska, tam pe³ne jedzonko. Kawiorek, ³ososie, bie³ugi, krewetki, ostrygi, muszle œw. Jakuba i homary. A co? Nie wolno? Raz siê ¿yje! Konstytucja nie zabrania. W Reims wypi³em tyle szampana, ¿e wydawa³o mi siê, i¿ jadê wind¹ prosto do nieba. I by³o to bardzo przyjemne. Coraz to nowe przestrzenie siê przede mn¹ otwiera³y. Anio³owie piêknie œpiewali, cherubinowie utrzymywali mnie w pionie, œwiêty Piotr kiwa³ zapraszajaco. W Lozannie na bankiecie po premierze Baletu Bejarta wydawa³o mi siê, ¿e jak Kordian unoszê siê nad Mont Blanc, bielej¹cym lodowo i œnie¿nie po drugiej stronie Lemanu. Co siê dzia³o po innych popremierowych bankietach, lepiej nie pisaæ, ¿eby nie dra¿niæ jak¿e licznych prawicowych czytelników „Kuriera Plus”, nie mówi¹c ju¿ o nobliwych Trumpistach i Kaczystach. Jednakowo¿ dla rozhuœtania ich wyobraŸni wspomnê kankany i szpagaty na sto³ach. Proste i poprzeczne. Œpiewy, kabaretowe skecze i monologi, hulanki, swawole. Romanse, flirty, mi³oœci dozgonne i sezonowe. Nadzieje i rezygnacje. Awantury i wzajemne pretensje. Te¿ niby normalka, ale niemi³a. A potem przeprosiny i wzajemne kochajmy siê. W Œwidrze i Warszawie by³y dwudniówki zwane bulbesami. Z pokotem o œwitaniu. By³o po czym odpoczywaæ, bo w g³owie namna¿a³y siê wiadome procenty a nogi bola³y od tañców. A tañce zazwyczaj do bia³ego rana. Na przemian przytulne i skoczne. Jak nie by³o pokotu, to nastêpnego wieczora – poprawiny. I od nowa pani Janowa. Dzia³o siê, oj dzia³o! A potem, podczas rozpamiêtywania, jak by³o, przypominania sobie najœmieszniejszych sytuacji i uzupe³niania luk w pamiêci, planowa³o siê kolejn¹ zabawê lub prywatkê. Dzisiaj powiedzia³oby siê

– imprezê. W Nowym Jorku te¿ siê natañczy³em z paniami z ró¿nych pokoleñ. Œwietnie pl¹sa³o mi siê m.in. z Krystyn¹ Mazurówn¹ i Dorot¹ Mas³owsk¹ oraz pewn¹ piêkn¹ primabalerin¹ z Wenezueli. Jej narzeczony by³ bardzo zazdrosny o nasze kolejne wygibasy. Sam tañczyæ nie umia³ i Ÿle znosi³ duety na scenie z udzia³em swej wybranki. W koñcu musia³a od niego odejœæ. Wola³a scenê. A poza wszystkim, co to za facet, który nie umie tañczyæ?

$

Lubiê przyjmowaæ goœci. Zw³aszcza takich, z którymi ³¹cz¹ mnie nici sympatii i którzy ubogacaj¹ mnie swoj¹ wiedz¹ lub sztuk¹. Chêtnie zapraszam te¿ goœci, których z jakichœ powodów lubiê, czasem nawet nie wiem, dlaczego. Mam kilka takich osób w polu mojego widzenia, w moim intymnym niema³ym œwiecie. O goœciach, wobec których powzi¹³em uwodzicielskie zamiary na ró¿nych p³aszczyznach i w ró¿nych wymiarach, nie bêdê pisa³, ze wzglêdu na owych superprawicowych czytelników, nieskazitelnych konserwatystów oraz ortodoksów wszelkiej maœci. Wszystkich jednak zapewniam, ¿e mam przesz³oœæ o wiele bardziej moraln¹ ni¿ obecny g³ówny lokator Bia³ego Domu. Najbardziej szczêœliwy jestem, kiedy uda mi siê zgromadziæ przy stole osoby, które lubi¹ siebie nawzajem i maj¹ coœ ciekawego do powiedzenia. Wbrew pozorom, nie mam wcale potrzeby brylowania w towarzystwie i zawsze czekam na czyjeœ inicjatywy. Chêtnie te¿ pobudzam do wspólnej rozmowy osoby mniej œmia³e lub skrêpowane s³aw¹ lub rang¹ innych biesiadników. Wyznajê zasadê, ¿e u mnie ka¿dy goœæ powinien mieæ co najmniej swoje przys³owiowe piêæ minut. A jak siê da, to oczywicie i wiêcej. Przestrzegam tego konsekwentnie. I najczêœciej udaje mi siê to, acz nie zawsze. Bywa, ¿e zbieramy siê, by fetowaæ kogoœ wybranego i wtedy sytuacja jest jasna – to on jest g³ówn¹ gwiazd¹ wieczoru. Wspólny stó³, to nie tylko mebel, przy którym siê siedzi i je, ale tak¿e pewna wspólnota zebranych. Jeœli nie jest naturalna, trzeba j¹ wspólnie stworzyæ, choæby tylko na ten jeden wieczór. Poprzez wspólne rozmowy, poprzez wspólne s³uchanie siê. Bywa nierzadko i tak, ¿e osoby z tej¿e okazjonalnej biesiadnej wspólnoty, chc¹ siê póŸniej ponownie widywaæ. Tak siê dzia³o m.in. w dworach szlacheckich i w arystokratycznych salonach. Poczytajmy w ksi¹¿kach i wspomnieniach, poogl¹dajmy na filmach. Nie lubiê spotkañ i przyjêæ byle jakich, podczas których nie dochodzi do ¿adnej wspólnoty i zamiast niej s¹ tylko rozmowy na boku, plotki i zajêcia w podgrupach. Niestety jest ich znacznie wiêcej ni¿ owych wspólnych biesiad

przy stole, podczas których ka¿dy wnosi coœ do wspólnej rozmowy lub zabawy. Có¿ poradziæ – ni¿sze wypiera dzisiaj wy¿sze. Wypiera i rozpiera siê butnie. Zadowolone z siebie i zakochane w sobie. Nieœwiadome w³asnej niewiedzy i braku dobrych manier. Nieustaj¹co samokreuj¹ce siê i samolansuj¹ce.

$

¯ycie towarzyskie i biesiadne zatruwa teraz polityka. Podzia³y s¹ coraz g³êbsze i rodz¹ coraz wiêksz¹ niechêæ. I tu, w Stanach i tam, nad Wis³¹. Ciekawe, ¿e one w³aœciwie odpowiadaj¹ wiêkszoœci ludzi i niemal nikt nie stara siê ich zasypywaæ. Wszystkim siê wydaje, ¿e problemy siê porozwi¹zuj¹, kiedy jedni narzuc¹ drugim swoj¹ wolê. Otó¿ nie stanie siê tak! Problemy zostan¹, tylko co najwy¿ej przesun¹ siê w czasie lub zejd¹ chwilowo na drugi plan. Potrzebny jest nieustanny dialog i kompromis. Kompromis jako wartoœæ nadrzêdna. Do tej pory kompromis by³ pojmowany w Ameryce na ogó³ jako sukces. Czy tak bêdzie i teraz? W Polsce kompromis zawsze oznacza³ klêskê dla wszystkich stron. I tak niestety zostanie.

$ $

Kto nas Polaków tak strasznie podzieli³ po 1989 roku? Czy s¹ jeszcze niezale¿ne i obiektywne media? Czy s¹ jeszcze niezale¿ni i obiektywni publicyœci i komentatorzy ¿ycia politycznego? Ja ich nie widzê, ale mo¿e ktoœ mi ich wska¿e. Wdziêcznym bêdê wielce, bo nie chcia³bym siê za³amaæ.

$

Rada dla polskiego publicysty debiutuj¹cego w mediach prawicowych – nie pisz krytycznie o kaczyŸmie, trumpiŸmie, rz¹dzie PiSu, pañstwie wyznaniowym, pañstwie narodowym, mediach narodowych i wadach narodowych, bo stracisz pracê. Odwrotn¹ radê dam tym, którzy debiutuj¹ w mediach liberalnych – pisz zawsze krytycznie o kaczyŸmie, trumpiŸmie, rz¹dzie PiSu i dalej, jak wy¿ej. Pamiêtajcie, ¿e nie oczekuje siê od was prawdy jako takiej, tylko prawdy, tej, w któr¹ wierz¹ wasi czytelnicy i która jest im wygodna. Pamiêtajcie te¿, i¿ tzw. polityka redakcji, to nic innego, jak manipulowanie prawd¹.

$

Wybieranie mniejszego z³a, to jednak wci¹¿ wybieranie z³a. m

Trump kompletuje rz¹d 1í

Zatwierdzenie jako prokuratora generalnego USA Jeffa Sassionsa wynios³o do tego urzêdu mocno konserwatywnego polityka i prawnika, który w przesz³oœci wywo³ywa³ kontrowersje swoj¹ postaw¹ wobec mniejszoœci. Sugestie, ¿e jest on rasist¹, które w latach 80-tych spowodowa³y, i¿ jego kandydatura na sêdziego federalnego zosta³a odrzucona, pojawi³y siê równie¿ podczas obecnych przes³uchañ. Elizabeth Warren, odczyta³a w Senacie list z 1986 roku Coretty Scott King (wdowy po Martinie Luterze Kingu), przedstawiaj¹cy go jego osobê nienadaj¹c¹ siê do pe³nienia federalnej funkcji w³aœnie z powodu decyzji wobec czarnych wyborców, które jako prokurator stanowy podejmowa³ w Alabamie. Odczyta³a, a raczej próbowa³a odczytaæ gdy¿ uniemo¿liwi³ jej to lider republikañskiej wiêkszoœæ Mitch McConnell, który wykorzystuj¹c rzadko stosowany punkt regulaminu odebra³ jej g³os. Warren dokoñczy³a wiêc czytania przed senack¹ sal¹ obrad, co transmitowane by³o na ¿ywo na Facebooku i obejrzane zosta³o przez prawie dziewiêæ milionów ludzi. Tego rodzaju sytuacje to drugie niebezpieczeñstwo czekaj¹ce na republikanów. Uciszanie opozycji, zw³aszcza wtedy kiedy wynik g³osowania i tak jest przes¹dzony,

nie jest najlepszym sposobem wykorzystywania wiêkszoœci. GOP powinna raczej szukaæ sposobów na zjednywanie sobie demokratów. Tak czy inaczej Session po zaprzysiê¿eniu pe³ni ju¿ funkcjê prokuratora generalnego USA. Jego pierwszym zadaniem bêdzie obrona w s¹dzie dekretu Donalda Trumpa wprowadzaj¹cego czasowy zakaz wjazdu do USA obywatelom Iraku, Syrii, Iranu, Sudanu, Libii, Somalii i Jemenu. Session nie pozostawi³ w¹tpliwoœci, ¿e popiera dekret zajmie wiêc zapewne zupe³nie inn¹ postawê ni¿ zwolniona z Departamentu Sprawiedliwoœci prokurator Sally Yates, która kontestowa³a decyzjê prezydenta. Czym jeszcze zajmie siê Jeff Sessions? S¹dz¹c z jego dotychczasowego sprzeciwu wobec wszelkich prób legalizacji osób przebywaj¹cych w USA bez papierów spodziewaæ siê mo¿na, ¿e zwalczaniem nielegalnej imigracji. Trudno przewidzieæ jakie bêdzie to mia³o skutki, czy zaowocuje na przyk³ad masowymi deportacjami. Pewne jest, ¿e nielegalni imigranci wœród, których jest równie¿ spora grupa naszych rodaków, nie zyskali w jego osobie sprzymierzeñca. Z pewnoœci¹ najtrudniejszym zadaniem dla nowego prokuratora generalnego bêdzie jednak koniecznoœæ utrzymania niezale¿no-

u Senator Jeff Sessions. œci prokuratury wobec prezydenta takiego jakim jest Donald Trump. Session bêdzie musia³ na przyk³ad poradziæ sobie z wezwaniem Trumpa do przeprowadzenia dochodzenia wobec fa³szerstw wyborczych na szerok¹ skalê, które rzekomo spowodowa³y, ¿e w wyborach prezydenckich Hillary Clinton zdoby³a prawie trzy mln g³osów wiêcej od niego. Prezydent wzywaj¹c do dochodzenia nie przedstawi³ ¿adnych dowodów na to,

¿e wiêkszoœci pozbawili go ludzie g³osuj¹cy kilkakrotnie w ró¿nych stanach i nielegalni imigranci. Sessions bêdzie musia³ umieæ powiedzieæ nie - w sytuacjach takich jak ta. Inaczej Departament Sprawiedliwoœci nara¿ony bêdzie na œmiesznoœæ szukaj¹c przestêpstw tam gdzie ich nie ma, zamiast zaj¹æ siê naprawdê powa¿nymi sprawami jak np. reforma wymiaru sprawiedliwoœci.

Tomasz Bagnowski


KURIER PLUS 11 LUTEGO 2017

www.kurierplus.com

9

Walentynki w Klubie AMBER

Jak zadbaæ o lepsz¹ odpornoœæ W najbli¿sz¹ œrodê, 15 lutego od 9 rano do 12 w po³udnie, w Klubie Amber (71 India Street, Greenpoint) odbêdzie siê Walentynkowa zabawa. Warto wzi¹æ w niej udzia³ i poznaæ to wyj¹tkowe miejsce. W programie wyst¹pi Kabaret Cukier i Bursztynowa Kapela. Bêdzie specjalna loteria, sa³atka mi³oœci z tropikalnych owoców, walentynkowe przysmaki i obiad a tak¿e moc niespodzianek. Na zabawê Walentynkow¹ zapraszamy wszystkie doros³e osoby posiadaj¹ce Madicaid (Benefit-Food Stamps), które chc¹ do³¹czyæ do naszego klubu!

Emigracja i jej skutki Pi¹tek 24 lutego 2017 godz 6:30 w PIASA (208 E 30th Street, NY, NY 10016) - wyk³ad w jêz. angielskim n.t. emigracji i jej psychologicznych skutków. Grace P. Conroy Cross Cultural Journeys and the Process of Finding the Psychological Home Within An exploration of the profound psychological effects of migration through an in-depth study of Eastern European migration to the United States. Prosimy o R.S.V.P. na tel 212. 686. 4164 lub email piasany@verizon.net

Princess Manor Excellence in Catering Every Occasion Specjalizujemy siê w przyjêciach weselnych w stylu polskim.

PRZYJÊCIA OKOLICZNOŒCIOWE NA KA¯D¥ OKAZJÊ

Najwiêksza sala bankietowa na Greenpoincie Informacje i rezerwacje z Biurze Princess Manor: 92 Nassau Avenue, Brooklyn, NY 11222 Tel. 718-389-6965 www.princessmanor.com

Skuteczne funkcjonowanie uk³adu odpornoœciowego jest niezbêdne dla zdrowia. Nasz system obronny jest z³o¿ony z ró¿nych komórek odpornoœciowych, które chroni¹ nas przed szkodliwym wp³ywem mikroorganizmów. Optymalna, dzienna dawka okreœlonych witamin, minera³ów i wielu innych sk³adników od¿ywczych ma zasadnicze znaczenie dla tworzenia siê zdrowych komórek krwi i do wspierania funkcji organów reguluj¹cych nasz¹ odpowiedŸ immunologiczn¹. W okresie zimowym znacz¹co spada odpornoœæ organizmu. To efekt nie tylko nag³ych zmian pogodowych i spadków temperatury, lecz tak¿e trybu ¿ycia. Stres, przemêczenie, u¿ywki, brak snu, z³a dieta nie pomag¹ nam w zdrowiu i z dobrym samopoczuciem przetrwaæ tego chorobowego sezonu. Dlatego dobrze jest, zw³aszcza w tym okresie, szczególnie zadbaæ o swoj¹ odpornoœæ, by potem ona mog³a zadbaæ o nas i skutecznie obroniæ nas przed chorobowymi wirusami i bakteriami. Mamy ogromny wp³yw na nasze zdrowie oraz na stan naszego uk³adu odpornoœciowego i niczym sportowcy trenuj¹cy do wyœcigu, którzy przygotowuj¹ siê do wysi³ku, my tez mo¿emy przygotowaæ nasz organizm na ten zimowy maraton pe³en bakterii i wirusów. Spadek odpornoœci jest zazwyczaj przejœciowy i dotyka ka¿dego z nas. Os³abienie odpornoœci przyczynia siê do wzrostu czêstoœci zachorowañ. Dodatkowo infekcje mog¹ przebiegaæ ciê¿ej ni¿ powinny. Jeœli czujemy siê os³abieni i szybko siê mêczymy, jesteœmy bardziej podatni na ró¿nego rodzaju infekcje i zaka¿enia, a tak¿e zmagamy siê z d³ugotrwa³ymi infekcjami górnych dróg oddechowych to znak, ¿e musimy zadbaæ o nasz¹ odpornoœæ. Z pomoc¹ przychodzi nam firma „New Chapter”, która stworzy³a niezwykle skuteczny produkt, zawieraj¹cy niezbêdne dla uk³adu odpornoœciowego sk³adniki. Produkt ten to „Elderberry Force”. Jego sk³ad zosta³ niezwykle pieczo³owicie dobrany, dziêki czemu, ju¿ po kilku dniach stosowania mo¿emy zauwa¿yæ pozytywne zmiany w pracy uk³adu odpornoœciowego. W sk³adzie specyfiku znajdziemy miêdzy innymi koncentrat z czarnej porzeczki oraz wyci¹g z czarnego bzu. Czarny bez: Do najwa¿niejszych w³aœciwoœci zdrowotnych mo¿emy zaliczyæ: 1. Neutralizowanie wolnych rodników: owoce czarnego bzu zawieraj¹ silny przeciwutleniacz, który nazywa siê antocyjanem. To w³aœnie on sprawia, ¿e w naszym organizmie zimniejsza siê iloœæ wolnych rodników, a tym samym zwalnia siê proces starzenia. 2. Dzia³a oczyszczaj¹co: za¿ywanie produktów z czarnego bzu ma dzia³anie moczopêdne, dlatego te¿ zaleca siê je podczas problemów z uk³adem moczowym. 3. Wspiera proces leczenia przeziêbienia: du¿a zawartoœæ witaminy C sprawia, ¿e produkty zwieraj¹ce czarny bez znakomicie wzmacnia naturalne systemy odpornoœciowe. Dziêki temu nie tylko szybciej wyleczymy siê z istniej¹cego przeziêbienia, ale równie¿ zabezpieczymy przed now¹ infekcj¹. 4. Czarny bez jest niezwykle bogaty we flawonoidy – cenne zwi¹zki pochodzenia roœlinnego, które wzmacniaj¹ nasz uk³ad odpornoœciowy. Spo¿ywaj¹c czarny bez Twój organizm zaczyna produkowaæ du¿¹ iloœæ cytokiny – bia³ka pobudzaj¹cego komórki odpowiedzi odpornoœciowej. Dziêki temu bia³e krwinki s¹ w stanie zahamowaæ replikacjê wirusa lub proces namna¿ania bakterii a nastêpnie samodzielnie rozprawiæ siê z patogenami atakuj¹cymi Twój organizm. Czarna porzeczka To znakomite Ÿród³o witaminy C. Dziêki obfitoœci antocyjanów wyci¹g z tych owoców ³agodzi dolegliwoœci ¿o³¹dkowe, zapobiega infekcjom dróg moczowych, szczególnie tych popularnych, wywo³ywanych przez bakteriê E. coli. £agodzi ból gard³a o pod³o¿u bakteryjnym. Zawiera fitoncydy, które wyœmienicie radz¹ sobie tak¿e z infekcjami wirusowymi i grzybiczymi. W okresie jesienno-zimowym jesteœmy szczególnie nara¿eni na infekcje, dlatego te¿ koniecznie wst¹p do Markowej i siêgnij po produkty, które wzmocni¹ Twój uk³ad odpornoœciowy! Zapraszamy!

Serdecznie pozdrawiam Moich Drogich Klientów Posiadamy najwiêkszy wybór zió³, Przygotowujemy Mieszanki Bonifratow, Ojca Klimuszko, Ojca Sroki na zamówienie. Polecamy poszukiwane Henny Color Firmy Venita w 20 odcieniach w cenie – $ 4.99 powy¿ej 4 szt. – $ 4.50 za sztukê. Rewelacyjne Maœci Babuni: Nagietkowa, Arnikowa, Propolisowa, Majerankowa, Z Zyworódki, Rumiankowa, ¯ywokostowa, Z Kociego Pazura, Wybielaj¹ca, Maœæ z Zió³ Szwedzkich, Preparat Przeciw Wypadaniu W³osów, Wierzbownica Drobnokwiatowa skuteczna przy walce z prostat¹, Ostropest Plamisty. Wzmacniaj¹cy W¹trobê Czystek, B³onnik Witalny, Tabletki Merz Special oraz wiele, wiele innych.

www.MarkowaApteka.com

This statement has not been evaluated by the Food and Drug Administration. This product is not intended to diagnose, treat, cure or prevent any disease. Consult the pharmacist before taking this medication.

KANGEN WATER®

zmieñ swoj¹ wodê – zmieñ swoje ¿ycie

Zamówienia proszê sk³adaæ telefonicznie 718-389-5739 lub przez internet

www.roadtoherbs.com

Uwaga: Przy zamówieniu powy¿ej $30.00 wysy³ka gratis. Zamówienia s¹ realizowane natychmiastowo.

Danuta Smiechowski

Ewa – tel. (914) 419-1577


LUDOBÓJSTWO NIEOS¥DZONE I NIEUKARANE

NR 2

11 LUTEGO 2017

KALENDARZ WETERANA 10 lutego 1920 – Gen. Józef Haller dokona³ symbolicznych zaœlubin Polski z Morzem Ba³tyckim. Tym samym potwierdzono wykonanie jednego z punktów postanowieñ Traktatu wersalskiego, przyznaj¹cego Polsce 140-kilometrowy odcinek wybrze¿a.

Konsekwencj¹ nies³awnej pamiêci paktu Ribbentrop - Mo³otow, tj. paktu o nieagresji pomiêdzy hitlerowskimi Niemcami a Zwi¹zkiem Sowieckim, oraz tajnym protoko³em o strefie wp³ywów, podpisanego w Moskwie 23 sierpnia 1939 r. przez ministrów spraw zagranicznych obu pañstw, by³a wspólna niemiecko-sowiecka agresja na Polskê we wrzeœniu 1939 r. Jej wynikiem by³ IV rozbiór Polski i straszliwe przeœladowania obywateli pañstwa polskiego przez obu agresorów. O ile zbrodnie hitlerowskie zosta³y w miarê dobrze udokumentowane, w wiêkszoœci os¹dzone a ich sprawcy w wielu przypadkach skazani, to zbrodnie sowieckie pope³nione na narodzie polskim wci¹¿ pozostaj¹ bezkarne. Wielkim, wymownym tego symbolem jest Zbrodnia Katyñska, tj. wymordowanie wiosn¹ 1940 roku skrytobójczym strza³em w ty³ g³owy oko³o 14,5 tysi¹ca bezbronnych polskich jeñców wojennych, G³ównie oficerów Wojska Polskiego. Innym symbolem zbrodni sowieckich pope³nionych na narodzie polskim jest pamiêtna data: 10 luty 1940 r. W najnowszej historii Polski jest to data tragiczna. Niestety, nie jest ona wyeksponowana w podrêcznikach historii, mimo, ¿e w pe³ni na to zas³uguje. W nocy z 9/10 lutego 1940 r. na okupowanych przez sowietów wschodnich ziemiach Rzeczypospolitej, przy 40-stopniowym mrozie wyrwano ze snu i wyrzucono z ciep³ych domów oko³o 250 tys. Polaków, g³ównie osadników wojskowych, kolonistów, pracowników s³u¿by leœnej, wójtów, so³tysów, bogatszych gospodarzy i dzia³aczy spo³ecznych z ich rodzinami, nie wy³¹czaj¹c dzieci, starców i chorych. Deportowanym pozwolono zabraæ z ich ca³ego maj¹tku jedynie tyle ile potrafili unieœæ w rêkach, g³ównie odzie¿, ¿ywnoœæ i drobne naczynia kuchenne. Ich ca³y dorobek ¿ycia (domy, budynki gospodarcze, sprzêt rolniczy i inwentarz ¿ywy) zosta³ skonfiskowany, tj. rozgrabiony, przez w³adze sowieckie. W trzaskaj¹cy mróz ³adowano przera¿onych ludzi na sanie i pod zbrojn¹ eskort¹ wieziono na zbiorcz¹ stacjê kolejow¹, gdzie ³adowano ich do bydlêcych wagonów, po kilkadziesi¹t osób do jednego wagonu. Podró¿ w nieznane na Wschód trwa³a wiele tygodni. Osoby umieraj¹ce w tej strasznej podró¿y (g³ównie niemowlêta i starcy), by³y przez obs³ugê transportów, po prostu wyrzucane z wagonów w œnieg. Po tej najstraszniejszej deportacji nast¹pi³y trzy nastêpne. Najwiêksza, w nocy z 12 na 13 kwietnia 1940 r. (wywieziono wówczas oko³o 350 tys. osób – g³ównie rodziny oficerów Wojska Polskiego, rodziny funkcjonariuszy policji, s³u¿by wiêziennej i ¿andarmerii, ziemian, przemys³owców i urzêdników). Kolejna deportacja mia³a miejsce w nocy z 28/29 czerwca 1940 roku i objê³a tzw. bie¿eñców, tj. osoby, które uciekaj¹c przed Niemcami, szuka³y we wrzeœniu 1939 roku i póŸniej, schronienia w sowieckiej strefie okupacyjnej. Ostatnia fala deportacji, która przypad³a na maj-czerwiec 1941 roku, zosta³a przerwana przez wybuch wojny sowiecko-niemieckiej 22 czerwca 1941 r.

NOWY JORK

11 lutego 1942 – Maciej Aleksy Dawidowski ps. „Alek”, cz³onek „Szarych Szeregów” zerwa³ i ukry³ p³ytê z niemieckim napisem z pomnika Miko³aja Kopernika w Warszawie. 12 lutego 1989 – Powsta³ Zwi¹zek Harcerstwa Rzeczypospolitej. ZHR odwo³uje siê do tradycji ideowej skautingu i polskiego harcerstwa, chce kontynuowaæ zasady programowe, metodyczne i organizacyjne Zwi¹zku Harcerstwa Polskiego lat 1918-1939, wychowuje w oparciu o wartoœci chrzeœcijañskie.

Sierociniec dla polskich dzieci w Kazachstanie, Aktiubiñsk, 1946 r. Fotografiê udostêpni³a p. Danuta Futyna (Jaraput) z Allentown, PA. Widaæ j¹ poœrodku w bia³ym ko³nierzyku. Fotografia jest bardzo wymowna: na twarzach dzieci oraz ich opiekunów nie widaæ uœmiechów. foto: archiwum SWAP

Szacunki okreœlaj¹ce ogóln¹ liczbê wywiezionych obywateli Polski (w³¹cznie z jeñcami wojennymi) w g³¹b Zwi¹zku Sowieckiego w latach 1939-1941 s¹ bardzo rozbie¿ne, siêgaj¹ od 350 tysiêcy do 1,5 miliona osób. Deportowani trafiali do miejsc przymusowego zes³ania w odleg³e rejony pó³nocnej Syberii i Kazachstanu, gdzie przysz³o im ¿yæ w koszmarnych warunkach bytowych i materialnych. W miejscach zes³ania, zw³aszcza w Kazachstanie, Polacy spotykali rodaków – ofiary stalinowskich represji i wywózek z sowieckiej Ukrainy w 1936 r. Wówczas wywieziono do Kazachstanu oko³o 250 tys. Polaków, z których oko³o 100 tys. zmar³o podczas transportu. Dla deportowanych w 1940 roku Polaków, transport i zes³anie, mia³o równie¿ tragiczne skutki. Ostry klimat, praca ponad si³y, sta³e niedo¿ywienie i g³ód, choroby zakaŸne, brak podstawowej opieki lekarskiej, powodowa³y wielk¹ œmiertelnoœæ wœród zes³añców, zw³aszcza wœród dzieci i ludzi starszych. Polacy masowo ginêli te¿ w wiêzieniach i ³agrach, rozrzuconych na terenie ca³ego Zwi¹zku Sowieckiego. Szacunkowe dane polskie mówi¹ o oko³o 900 tys. polskich obywatelach, którzy stracili ¿ycie na „nieludzkiej ziemi”. Dane sowieckie oceniaj¹ liczbê zmar³ych obywateli polskich deportowanych w g³¹b ZSRR w latach 1940-1941, jedynie na oko³o 15 tys. osób. Ile¿ za tymi suchymi liczbami kryje siê ludzkich tragedii, których ¿adne s³owa, czy film, nie s¹ w stanie wyraziæ. Oko³o 120 tys. polskich obywateli (wtym oko³o 10 tys. dzieci, czêsto w stanie skrajnego, fizycznego wyniszczenia) zdo³a³ w 1942 roku wyprowadziæ ze Zwi¹zku Sowieckiego do Iranu genera³ W³adys³aw Anders, ratuj¹c je przed niechybn¹ zag³ad¹. Niestety, wiele z tych uratowanych osób zmar³o ju¿ na wolnej ziemi irañskiej, bowiem ich organizmy by³y zbyt wycieñczone po koszmarnych przejœciach na „nieludzkiej ziemi”. Dla wielu pobyt w sowieckim „raju” oznacza³ trwale szkody na zdrowiu fizycznym i psychicznym. Uratowani przez genera³a Andersa polscy zes³añcy syberyjscy stanowili trzon 2

13 lutego 1982 – Stan wojenny: 45 osób zosta³o pobitych przez s³u¿bê wiêzienn¹ w oœrodku dla internowanych w Wierzchowie Pomorskim. 14 lutego 1919 – Wybuch³a wojna polsko-bolszewicka. Trwa³a w latach 1919–1920, a jej najwa¿niejszymi epizodami militarnymi by³y: wyprawa kijowska, Bitwa Warszawska, kontruderzenie znad Wieprza, bitwa pod Komarowem i bitwa nad Niemnem. 15 lutego 1989 – Sejm PRL przyj¹³ ustawy o przywróceniu Narodowego Œwiêta Niepodleg³oœci w dniu 11 listopada. Œwiêto zosta³o ustanowione ustaw¹ z 23 kwietnia 1937 r., zniesione ustaw¹ Krajowej Rady Narodowej 22 lipca 1945 r.

Kobiety polskie na zes³aniu dziel¹ siê chlebem, 1942 r. foto: Archiwum

16 lutego 1919 – Podpisanie w Trewirze rozejmu koñcz¹cego powstanie wielkopolskie. Zobowi¹zano Niemców do zaprzestania kroków zaczepnych przeciw Polakom; wytyczono tak¿e liniê demarkacyjn¹.

KSIÊGARNIA Teofil Lachowicz „Echa z nieludzkiej ziemi“ Warszawa 2011. Cena - $20.00 (z wysy³k¹ - $25.00) Grupa polskich dzieci deportowanych na Syberiê, zima 1941 r. foto: archiwum SWAP

Korpusu Polskiego, który okry³ siê chwa³¹ w kampanii w³oskiej, zw³aszcza w Bitwie pod Monte Cassino. W wyniku umów ja³tañskich w lutym 1945 roku ¿o³nierze ci zostali pozbawieni swoich rodzinnych stron, które zagarn¹³ Zwi¹zek Sowiecki. Nie chc¹c wracaæ do okrojonej z Kresów Wschodnich komunistycznej Polski, w wiêkszoœci pozostali na emigracji. Ci, którzy powrócili do Polski zaraz po wojnie, gorzko tego ¿a³owali. Wielu zes³añców, którzy nie zd¹¿yli dotrzeæ do armii genera³a Andersa w latach 1941-1942, trafi³o w 1943 roku do 1 Dywizji Piechoty im. Tadeusza Koœciuszki dowodzonej przez pp³k. Zygmunta Berlinga, mianowanego przez Stalina genera³em. Formacja ta by³a ca³kowicie podporz¹dkowana w³adzom sowieckim, jednak¿e dla polskich zes³añców syberyjskich by³a nadziej¹ na wydostanie siê z „nieludzkiej ziemi”. Dywizja przesz³a swój krwawy

S³awomir Cenckiewicz, „D³ugie ramiê Moskwy“ Poznañ 2011. Cena - $20.00 (z wysy³k¹ - $25.00)

Hieronim Wyszyñski, „Historia jednego ¿ycia“ Warszawa 2006 Cena $20.00 (z wysy³k¹ $25.00)

Czeki z zamówieniem prosimy wystawiaæ na: P.A.V.A., District 2. i wys³aæ na adres redakcji: P.A.V.A. of America, District 2 17 Irving Place, New York, NY 10003 e-mail: pava-swap@kurierplus.com tel. (212) 358-0306 www.pava-swap.org Redakcja: Jolanta Szczepkowska


chrzest bojowy w bitwie pod Lenino w dniach 12 -13 paŸdziernika 1943 r. Poleg³o 510 ¿o³nierzy a 1776 zosta³o rannych. Najciekawsze jest to, ¿e dla poleg³ych w tej bitwie polskich ¿o³nierzy, nie mówi¹c ju¿ o niemieckich, nie urz¹dzono cmentarza wojennego. Symboliczny polski cmentarz wojenny pod Lenino powsta³ dopiero w 1988 r., tj. 45 lat po stoczonej bitwie.

Iran, Pahlevi, wrzesieñ 1942 r. Izba chorych dzieci przyby³ych z ZSRR z przewlek³ym zapaleniem oczu, wywo³anym przez py³ bawe³niany. foto: Archiwum

Dla polskiej ludnoœci cywilnej ¿yj¹cej w koszmarnych warunkach na zes³aniu w g³êbi Zwi¹zku Sowieckiego, zerwanie stosunków dyplomatycznych pomiêdzy rz¹dem polskim na emigracji a rz¹dem sowieckim w kwietniu 1943 r., by³o jak zamkniêcie wieka trumny nad ich tragicznym losem. Odbiera³o to nadziejê na powrót do Polski. Powstanie komunistycznego Zwi¹zku Patriotów Polskich w maju 1943 r. i podanie wiadomoœci o formowaniu 1 Dywizji Piechoty im. Tadeusza Koœciuszki, która razem z Armi¹ Czerwon¹ mia³a walczyæ o wyzwolenie Polski, przywróci³y na nowo nadzieje na powrót do ojczyzny. Zwi¹zek Patriotów Polskich (ZPP) podj¹³ starania, aby przyjœæ z pomoc¹ polskim zes³añcom, zw³aszcza osieroconym dzieciom. Pod egid¹ ZPP utworzono w Zwi¹zku Sowieckim wiele sierociñców, których potrzeby, zw³aszcza w zakresie aprowizacji i opieki medycznej, by³y ogromne. Mo¿liwoœci ZPP by³y jednak mocno ograniczone, pomimo osobistego zaanga¿owania w te sprawy Wandy Wasilewskiej – przewodnicz¹cej ZPP. Dziêki powstaniu tych sierociñców, które dzia³a³y w bardzo trudnych warunkach, oraz wielkiemu poœwiêceniu polskich opiekunów (te¿ zes³añców), tysi¹ce sierot uratowano od niechybnej œmierci g³odowej, zapewniono dach nad g³ow¹ i bardzo skromne utrzymanie. Pomimo skrajnie trudnych warunków bytowych i lokalowych, polscy opiekunowie starali siê tym dzieciom organizowaæ równie¿ zajêcia szkolne. Wypêdzenie z Polski hitlerowskiego okupanta nie oznacza³o nadejœcia pe³nej wolnoœci i niepodleg³oœci. Sowiecka Armia Czerwona i postêpuj¹ce za ni¹ oddzia³y NKWD, po zajêciu ziem polskich przyst¹pi³y do brutalnej rozprawy z polskim podziemiem niepodleg³oœciowym, g³ównie z Armi¹ Krajow¹. Poczynaj¹c od lipca 1944 r. dalej ginêli polscy patrioci, tym razem z r¹k tzw. wyzwolicieli. Ci, którzy nie zginêli w walce, lub nie zostali skrytobójczo zamordowani, zape³nili sowieckie wiêzienia. Ocenia siê, ¿e w wiêzieniach i obozach zamkniêto po tzw. wyzwoleniu oko³o 50 000 ¿o³nierzy Armii Krajowej. I znów jecha³y na wschód transporty bydlêcych wagonów wioz¹cych Polaków do sowieckich ³agrów. Oprócz ¿o³nierzy Armii Krajowej, Sowieci w lutym 1945 r. wywieŸli w g³¹b Rosji tysi¹ce Górnoœl¹zaków, g³ównie mê¿czyzn. Ich dok³adna liczba nie jest znana. Szacunki wahaj¹ siê od 10 tys. do 90 tys. Trafiali oni g³ównie do kopalñ Zag³êbia Donieckiego na Ukrainie, a tak¿e do kombinatów przemys³owych na Uralu, do Kazachstanu i Zachodniej Syberii. Do Polski powróci³o z nich oko³o 20 procent w stanie znacznego wyg³odzenia i wyniszczenia fizycznego, co w wielu przypadkach by³o powodem ich szybkiego zgonu.

Po zakoñczeniu II wojny œwiatowej, dziêki staraniom m.in. komunistki Wandy Wasilewskiej, dzia³aczki Zwi¹zku Patriotów Polskich, oko³o 400 tys. Polaków powróci³o z „nieludzkiej ziemi” do okrojonej Polski w latach 1945-1947. Ma³o znany jest fakt, ¿e po zakoñczeniu wojny powróci³o z Anglii na Kresy Wschodnie do swoich rodzinnych stron oko³o tysi¹c by³ych ¿o³nierzy Polskich Si³ Zbrojnych na Zachodzie. Przez parê lat w³adze sowieckie zostawi³y ich we wzglêdnym spokoju. Do czasu… W nocy z 30 marca na 1 kwietnia 1951 r. wszystkich z rodzinami wywieziono na Syberiê do irkuckiego obwodu. Dla wiêkszoœci z nich by³o to ju¿ drugie syberyjskie zes³anie! Niektórzy tam zmarli. Pozosta³ym w latach 1955-1957, ju¿ po œmierci Stalina, pozwolono na wyjazd do Polski, bez mo¿liwoœci powrotu na Kresy Wschodnie. Równie¿ ma³o znany jest fakt, ¿e Polacy, którzy po 1945 r. zdecydowali siê nie skorzystaæ z tzw. repatriacji do Polski i pozostali na swojej ojcowiŸnie na Kresach Wschodnich, byli w ró¿ny sposób przeœladowani przez w³adze sowieckie, z wywózkami w g³¹b Zwi¹zku Sowieckiego w³¹cznie. Znane i opisane s¹ wywózki Polaków z Wileñszczyzny do Kazachstanu jeszcze w 1952 r. Po œmierci Stalina wielu z nich pozwolono na wyjazd do Polski, tzn. do PRL-u, bez mo¿liwoœci powrotu na Wileñszczyznê. Nieliczni, powracali jeszcze po paŸdziernikowym prze³omie w 1956 r. To szczêœcie mieli Ci, którzy w czasie zes³ania oparli siê brutalnym naciskom i nie przyjêli wciskanego im na si³ê sowieckiego obywatelstwa. Ci, którzy to uczynili, drogê do Polski mieli zamkniêt¹. Nieliczni z nich ¿yj¹ jeszcze w zapad³ych miejscach Syberii i Kazachstanu. Niestety, niedostateczne okaza³y siê wysi³ki w³adz niepodleg³ej ju¿ Polski, aby tym tragicznie doœwiadczonym rodakom umo¿liwiæ powrót na sta³e do Ojczyzny, za któr¹ przez wszystkie lata zes³ania, tak bardzo têsknili. Ten bolesny problem wci¹¿ pozostaje otwarty i czeka na godne zakoñczenie. Jeden Bóg wie ilu naszych rodaków pozosta³o na zawsze na nieludzkiej, sowieckiej ziemi. To, co spotka³o ogromne rzesze niewinnych Polaków ze strony w³adz Zwi¹zku Sowieckiego i stalinowskiego re¿imu, nosi³o wszelkie znamiona ludobójstwa i tak powinno byæ postrzegane. By³a to najwiêksza zbrodnia pope³niona na narodzie polskim w ca³ej jego ponad tysi¹cletniej historii. Polacy, cierpieli i umierali na ogromnych przestrzeniach sowieckiego imperium, dlatego, ¿e byli Polakami. Zbrodnia ta, do dnia dzisiejszego nie zosta³a os¹dzona i ukarana. Dlatego naszym obowi¹zkiem jest wci¹¿ o tej zbrodni mówiæ i przypominaæ, tym bardziej, gdy widzimy, ¿e w³adze obecnej Rosji gloryfikuj¹ postaæ satrapy Józefa Stalina i stworzone przez niego zbrodnicze imperium. Cienie setek tysiêcy naszych rodaków, niewinnie pomordowanych, zamêczonych, zmar³ych z g³odu i chorób na „nieludzkiej ziemi”, zobowi¹zuj¹ nas do tego. JE¯ELI MY ZAPOMNIMY O NICH – TO NIECH BÓG ZAPOMNI O NAS!

Opracowa³: Teofil Lachowicz

Transport do Iranu

foto: Archiwum

Wspomnienia Sybiraków cz.1

Deportacja na Sybir 1940

foto: Archiwum

Osada Chrynów, gm. Grzybowica pow. W³odzimierz Wo³yñski Kiedy 10 lutego 1940 roku zako³atano do naszych drzwi, myœla³am, ¿e to kolejna rewizja i aresztowanie ojca. W³adze wiedzia³y, ¿e by³ odznaczony krzy¿em Virtuti Militari za wojnê z bolszewikami w 1920 roku, wiêc szczególnie nêkali mojego ojca i nachodzili nasz dom. W tê pamiêtn¹ sobotê chodzi³o o coœ innego. Wprawdzie ojca aresztowano, ale przedtem starszy rang¹ NKWD-zista odczyta³ wyrok dotycz¹cy ca³ej naszej rodziny. Mama dozna³a strasznego szoku. Traci³a dorobek swojego ¿ycia i ciê¿kiej pracy, a najtragiczniejsze by³o to, ¿e zostawia³a swego ukochanego, zaledwie 14-letniego syna bez domu, opieki, bez œrodków do ¿ycia. Sta³a zastyg³a w bólu, a¿ do momentu, kiedy j¹ ubrano i wyprowadzono. Brat mój Zygmunt by³ w Sokalu – tam uczêszcza³ do gimnazjum i mieszka³ w bursie szkolnej. Mój brat Syberii unikn¹³, ale los zgotowa³ mu jeszcze wiêksze piek³o na ziemi wo³yñskiej, ni¿ nam na obcej i wrogiej zsy³ce. (...) Na pakowanie nie zostawiono nam du¿o czasu. Mama, przechodz¹c obok maszyny do szycia odruchowo zdjê³a jej „g³ówkê”. By³a to jedyna rzecz, jak¹ zabra³a z domu. Ojcu pozwolono zabraæ worek m¹ki, zasolone miêso i s³oninê oraz du¿y s³oik konfitur wiœniowych. Wiêkszoœæ rodzin z naszej osady zgromadzono w domu pañstwa Kamiñskich. (...) Wsiedliœmy na sanie i d³ugi smutny konwój ruszy³ w kierunku stacji Bubnów. W Bubnowie upchano nas do bydlêcych wagonów, by³y obmarzniête i brudne. Kiedy zatrzaœniêto drzwi i szczêknê³y metalowe zasuwy, zrobi³o siê ciemno i strasznie. Mê¿czyŸni rozpalili ogieñ w kozie. Rano poci¹g ruszy³ w kierunku sowieckiej granicy, min¹³ stacjê W³odzimierz i zatrzyma³ siê dopiero w Kowlu. Pozwolono wyjœæ na peron po jednej osobie z rodziny, aby zaopatrzyæ siê w wodê. Zrobi³o siê ogromne zamieszanie. Skorzysta³a z tego moja mama i poci¹gnê³a mnie poza teren stacji. Znalaz³yœmy siê w jednej z bocznych uliczek – by³yœmy wolne. Obejrza³am siê – w drzwiach wagonu sta³ mój ojciec i obserwowa³ nasz¹ ucieczkê, zreszt¹ zaplanowan¹ wczeœniej przez oboje rodziców. Ogarn¹³ mnie taki ¿al za ojcem, ¿e wyrwa³am siê mamie i nic nie mówi¹c wróci³am na peron. Rodzice byli roz¿aleni moim zachowaniem. Nastêpny postój to Sarny. Tam nie by³o ¿adnych szans na ucieczkê. W Sarnach przerzucono nas na szerokie tory, sformowano jeden du¿y transport i ruszyliœmy w g³¹b wrogiego nam kraju. Koñcow¹ stacj¹ by³a Iwaszka w archangielskiej oblasti. Osadnicy z Chrynowa zostali rozmieszczeni w trzech posio³kach – nr 14, 20 i 27 w obozie Suchona. G³ównym komendantem by³ Zawia³ow, zastêpca Kurnikow, sekretarzowa³ jeden z naszych zes³añców – Marian Mrugalski, osadnik z Ulanówki. (...) Do ka¿dego baraku w naszym posio³ku nr 14 przeznaczono oko³o siedmiu rodzin.

Prycze sta³y jedna obok drugiej. W³asny k¹t to prycza i miejsce pod ni¹ i nad ni¹. Obok drzwi wejœciowych sta³a ogromna kuchnia z ¿elaznym blatem, która s³u¿y³a do ogrzewania, gotowania, suszenia mokrych walonek i fufajek. Oprócz g³odu, ch³odu i chorób, pluskwy wypija³y resztki naszej krwi. Baraki sta³y na palach, by³y po³¹czone drewnianymi pomostami. Teren by³ bagnisty i poruszanie siê po nim by³o bardzo niebezpieczne. Komendant Kurnikow mia³ zwyczaj wypêdzaæ wszystkich na plac, wchodzi³ na podium z u³o¿onych bali sosnowych i grzmia³: Wy polskie pany zdies budietie podochaæ, Polszy nikogda nie by³o i nie budiet, zdies podochnietie, polskoje sobaki! – mówi¹c to pokazywa³ w dó³ na bagna. Wszyscy zes³añcy pracowali przy wyrêbie lasu. Ciê¿ka praca, g³ód i zimno sia³y spustoszenie wœród zes³añców. Pocz¹tkowo w pogrzebach uczestniczyli wszyscy mieszkañcy posio³ka, z czasem za trumn¹ szli tylko najbli¿si...

Alicja Hensel (Maguza) Osada Dorotycze, pow. Sarny Okropna zima 1940 roku by³a ostatni¹ w Polsce, gdy 10 lutego wywieŸli nas w okolice Kazania. Przetrwaliœmy ten okropny czas dziêki ojcu. Gdy wyje¿d¿aliœmy z posio³ka na po³udnie w towarowych wagonach, wszyscy œpiewali „Nie rzucim ziemi, sk¹d nasz ród...” Chocia¿ by³em ma³ym ch³opcem i nie zna³em s³ów, serce mi zaczê³o mocno biæ i mia³em ³zy w oczach. Zatrzymaliœmy siê oko³o 30 km od Buchary w ko³chozie £apkient. Uzbecy byli wobec nas obojêtni. Umieraliœmy prawie z g³odu a oni nie okazywali nam pomocy. Moje najgorsze prze¿ycie, to gdy poszed³em z bratem Edmundem do Junaków w Guzarze. Nie by³o tam gdzie spaæ, wiêc znalaz³em sobie miejsce w s³omie i tu mnie strasznie oblaz³y wszy. Jedzenie by³o za t³uste na nasze ¿o³¹dki i zacz¹³em siê Ÿle czuæ. Postanowiliœmy z bratem wracaæ do ko³chozu, gdzie by³a matka z m³odszym bratem Jankiem, bo ojciec poszed³ dawno ju¿ do wojska. Na gapê jechaliœmy z Guzaru do Buchary poci¹giem przez trzy dni, maj¹c kilka sucharów z chleba w kieszeni. Byliœmy g³odni i wycieñczeni a specjalnie ja – s³aby, chory i ca³y we wszach. Mój brat, m³odszy ode mnie, niós³ mnie na plecach przez 30 km od Buchary do ko³chozu, odpoczywaj¹c w rowach przy drodze i ¿ebrz¹c o coœ do jedzenia. ¯aden z Uzbeków nam nie pomóg³, nawet podwieŸæ trochê na swoich arbach nie chcieli. Gdy w koñcu dotarliœmy do lepianki, gdzie by³a matka, obla³a zaraz naft¹ moje cia³o, a ³achmany, jakie mia³em na sobie, natychmiast spali³a i tak ocali³a mi mo¿e ¿ycie. Przy matce i dwóch moich braciach wraca³em stopniowo do zdrowia, ale okropnie g³oduj¹c, bo Uzbecy byli bez serca. Ocali³ nas znowu ojciec. Zabra³ mnie do wojska, gdzie by³ w Kermine. Siostry moje, Hanka i Mila, ju¿ dawno by³y w wojsku w Guzarze i wyjecha³y do Pahlevi pierwszym transportem, a my wszyscy drugim. Do Junów, pojecha³em z Khanakinu (Irak) w paŸdzierniku 1942 roku i by³em tam a¿ prawie do koñca wojny, bo na pocz¹tku maja pojecha³em do Szko³y Morskiej w Anglii. Wszyscy dziêki Bogu (i ojcu) ocaleliœmy po tej strasznej wêdrówce i spotka³em pierwszy raz moj¹ ca³¹ rodzinê (ojca matkê i rodzeñstwo) w Anglii po piêciu latach, w 1947 roku. Rodziny mojej oprócz brata Edmunda nie mog³em poznaæ.

Waldemar Michalski


KURIER PLUS 11 LUTEGO 2017

12

GRUBE

RYBY

Super Bowl to najwa¿niejsze sportowe wydarzenie roku w Stanach Zjednoczonych. W minion¹ niedzielê odby³ siê 51. fina³ amerykañskiej Narodowej Ligi Futbolu. Jednak nie tylko sam mecz New England Patriots vs. Atlanta Falcons (wygrali Patrioci) jest tym, co przyci¹gnê³o na stadion w Texasie i przed telewizory ponad sto milionów ludzi. Corocznym gwoŸdziem programu jest halftime show czyli wystêp gwiazdy muzycznej w przerwie meczu. Wszyscy pamiêtamy skandal, jaki wywo³a³ Justin Timberlake ods³aniaj¹c biust Janet Jackson w 2004 roku albo zesz³oroczny show Beyonce, która „jednym kawa³kiem pokaza³a, ¿e z dostarczycielki przebojów przemieni³a siê w artystkê, która potrafi kapitalnie ³¹czyæ pop z zaanga¿owanym, wyrazistym politycznym przekazem”. Tym razem postawiono na Lady Gagê, której – jak s¹dz¹ krytycy – gwiazda nieco przygas³a. Odk¹d piosenkarka przesta³a zak³adaæ sukienki z miêsa i dziwne nakrycia g³owy, nie wzbudza ju¿ takiego zainteresowania jak kiedyœ. Ostatni album wokalistki ci¹gle nie mo¿e uzyskaæ statusu z³otej p³yty. Zatem Gaga postawi³a wszystko na jedn¹ kartê. I chyba siê uda³o. Wystêp pobi³ rekord Twittera (5.1 miliona komentarzy) i zosta³ okrzykniêty jednym z najciekawszych w historii. Choæ artystka deklarowa³a, ¿e „nie bêdzie politycznie” nie by³aby sob¹, gdyby nie wykorzysta³a ponad 13 minut w przerwie na zamanifestowanie wartoœci, w które wierzy od pocz¹tku swojej kariery. Stoj¹c na dachu sportowej areny, Lady Gaga otworzy³a show zestawem patriotycznym: wybrzmia³y „God Bless America” i „This Land Is Your Land”. „Ten kraj, to mój kraj, ta ziemia, moj¹ ziemi¹ jest. | Od Kalifornii a¿ po Nowy Jork, | od sekwojowych lasów po Golfsztromu pr¹d, | ten kraj stworzony by³ dla ciebie i dla mnie” – z dum¹ zaœpiewa³a gwiazda tegorocznego Super Bowl, a w tle na niebie zaczê³a mieniæ siê flaga Stanów Zjednoczonych stworzona z ponad 300 dronów. Wybrany przez ni¹ fragment utworu Woody'ego Guthriego odebrano jako wyraŸne przeciwstawienie siê polityce Trumpa w kwestii imigrantów. Gaga ubrana w obcis³y, metaliczny, cekinowy trykot zaprojektowany przez w³oski dom mody Versace na specjalnie przymocowanych do pleców linkach akrobatycznych sfrunê³a na scenê stadionu wykonuj¹c intro do piosenki „The Edge of Glory”, a nastêpnie wykona³a swoje najwiêksze hity, miêdzy innymi „Born This Way”, który uznaje siê za jeden ze wspó³czesnych hymnów mniejszoœci seksualnych, z którymi obecny amerykañski prezydent równie¿ ma na pieñku. „Niewa¿ne, czy gej, hetero czy biseksualny, | lesbijka czy transseksualista. | Jestem na w³aœciwej

i

www.kurierplus.com

PLOTKI

u Lady Gaga podczas Super Bowl œcie¿ce, kochanie. | Urodzi³am siê, aby przetrwaæ” – œpiewa³a Lady Gaga. To by³a najbardziej dynamiczna, roztañczona i szalona czêœæ wystêpu. Da³o siê to zauwa¿yæ, gdy wokalistka usiad³a zmêczona do pianina i resztkami si³ zaœpiewa³a „Million Reasons” z najnowszej p³yty. Zwieñczeniem ca³ego wystêpu by³a piosenka „Bad Romance”, po czym Gaga dos³ownie… przepad³a. Ale powróci. By jeszcze raz nas zaskoczyæ. * „Nigdy nie wiemy, co nas w ¿yciu spotka. Mnie wtedy w³aœnie spotka³a, jak to czêsto powtarzam, jedna z najwiêkszych przygód mojego ¿ycia. W Danucie Szaflarskiej zadurzyliœmy siê wszyscy od razu, od pierwszego wejrzenia. Przyci¹ga do siebie jak magnes. Chce siê przy niej byæ, chce siê jej s³uchaæ, œmiaæ siê razem z ni¹, ale te¿ po prostu na ni¹ patrzeæ”- mówi³a o pocz¹tkach znajomoœci z aktork¹ Dorota Kêdzierzawska, re¿yserka filmu „Pora umieraæ”, który przyniós³ aktorce uznanie na ca³ym œwiecie. Izabella Cywiñska zaœ twierdzi³a: „To osoba zupe³nie bez ¿ó³ci, to teraz

u Muniek Staszczyk o ¿onie i anio³ach. rzadkoœæ'”. „W dodatku to wszystko jest w niej zaraŸliwe, ta jej aura. S¹ leciwi zgryŸliwi i dokuczliwi i tacy, którzy znajduj¹ porozumienie ze wszystkimi bez ró¿nicy wieku”- opowiada³ Jan Englert. Ale chyba najpiêkniej powiedzia³ o aktorce wielki Erwin Axer: „Szaflarska jest kamertonem pozwalaj¹cym oceniæ czystoœæ gry ca³ej orkiestry”. Mawia³ te¿, ¿e „Pani Danuta bardziej ni¿ teatr kocha prawdziwe ¿ycie poza scen¹”. Janusz Gajos, który wspó³pracowa³ z aktork¹ m.in. w legendarnym „¯ó³tym szaliku” wspomina³: „Myœlê o niej, i lubiê tak o niej mówiæ, jako o naczyniu pe³nym najlepszej energii. Doœwiadczy³em tego wielokrotnie”. 6 lutego Danuta Szaflarska skoñczy³a 102 lata. Kochajmy i podziwiajmy, bo zaiste rzadki to skarb. *

u Danuta Szaflarska – rzadki skarb.

Weronika Kwiatkowska

Muniek Staszczyk z zespo³u T. Love kocha swoj¹ ¿onê i siê tego nie wstydzi. 53-letni muzyk na najnowszej p³ycie

przygotowa³ niespodziankê dla swojej lepszej po³owy. Wokalista znany z hulaszczego trybu ¿ycia poœwiêci³ ¿onie balladê zatytu³owan¹ „Marta Joanna od anio³ów”. Do wyznania mi³oœci po 28 latach ma³¿eñstwa sk³oni³ artystê pobyt ¿ony w szpitalu. Choæ Marta przechodzi³a niezagra¿aj¹cy ¿yciu zabieg, dla Muñka by³o to traumatyczne doœwiadczenie. „Kiedy tak chodzi³em po korytarzu pod sal¹ operacyjn¹ i przed³u¿a³y siê godziny, z³apa³em paranojê i poczu³em, jakby to by³o, gdyby sta³o siê coœ z³ego”- zdradzi³ w wywiadzie. „Zrozumia³em wtedy, jak bardzo wa¿nym cz³owiekiem jest w moim ¿yciu”- wyzna³. I gdy po powrocie ze szpitala poszed³ na próbê, bez wahania „wyplu³ z siebie” tekst do gospelowej melodii. „Bo gdybym utraci³ ciê/ nie móg³bym przeprosiæ wiesz/ za pod³e drañstwa, moje zdrady i moje k³amstwa”- œpiewa Muniek w refrenie. Brzmi jak wyznanie nawróconego rockmana. Ciekawe, co na to ¿ona. I anio³y. m


www.kurierplus.com

KURIER PLUS 11 LUTEGO 2017

13

Eksport z Polski do USA ci¹gle w górê 1í Jak wyszukiwa³a pani uczestników Gali, szczególnie w œrodowisku amerykañskim? Jestem na placówce ju¿ 2,5 roku, przez ten czas uda³o mi siê stworzyæ naprawdê bardzo du¿¹ siatkê kontaktów z amerykañskim biznesem. Zapraszamy te firmy, z którymi wspó³pracujemy, które znamy. W tegorocznej gali uczestniczyli przedstawiciele zarówno najwiêkszych œwiatowych korporacji, jak i firm zajmuj¹cych siê importem, eksportem, logistyk¹, inwestorów, startupy, wszystkich tych, których mo¿e interesowaæ polsko-amerykañska wspó³praca gospodarcza. Czy wed³ug pani zainteresowanie Polsk¹ i robieniem interesów w Polsce przez Amerykanów zwiêksza siê? Zwiêksza siê i to bardzo, z roku na rok widzê coraz wiêksze zainteresowanie zarówno produktami z Polski, a tak¿e Polsk¹ jako miejscem inwestycji. Przyk³adowo, jest luty, rok dopiero siê zacz¹³ a ja ju¿ mam kolejnego inwestora, który otworzy swoj¹ firmê w Krakowie. Jesteœmy dobrym i ciekawym rynkiem, a tak¿e, nie zawaham siê powiedzieæ, ¿e jesteœmy nie tylko zielon¹ wysp¹, a prawdziw¹ gwiazd¹ Europy. Na pewno Polska to kraj coraz bardziej interesuj¹cy dla Amerykanów, a jeœli chodzi o centra outsourcingowe, albo centra us³ug wspólnych, to nie mamy sobie równych i nie tylko jesteœmy numerem jeden w Europie, ale jesteœmy równie¿ ogromn¹ konkurencj¹ dla Indii w tym obszarze. Na jakie problemy we wspó³pracy wskazuj¹ najczêœciej osoby chc¹ce prowadziæ dzia³alnoœæ w Polsce? Nigdy nie s³ysza³am narzekania ani wyszukiwania problemów, raczej mogê powiedzieæ, czego oczekuj¹. Wiele firm ma nadziejê skorzystania ze wci¹¿ dostêpnych funduszy unijnych, chêtnie korzystaj¹ równie¿ ze wsparcia rz¹dowego, lub specjalnych stref ekonomicznych. Inwestorzy s¹ zainteresowani benefitami, ulgami podatkowymi, dodatkowymi czynnikami, które regiony przygotowuj¹, by w³aœnie do siebie przyci¹gn¹æ inwestycje, ale najwa¿niejszy jest dla nich zazwyczaj dostêp do wykwalifikowanej kadry, a tej u nas nie brakuje. Dziêki wielu uniwersytetom, oœrodkom szkoleniowym i szko³om, mamy w Polsce naprawdê œwietnych fachowców.

u Konsul Sabina Klimek podczas ostatniej gali z konsulem generalnym Maciejem Golubiewskim i Stanem Borysem.

Mogê powiedzieæ co za mojej kadencji uda³o siê zrobiæ na mojej placówce. Przede wszystkim postawi³am mocno na szkolenia, uczymy polskich przedsiêbiorców czym jest amerykañski rynek, jakie normy trzeba spe³niaæ, jak rejestrowaæ firmy w FDA, jak zak³adaæ firmê w USA. To wszystko realizujemy poprzez Webinaria, czyli szkolenia przez Internet, w których udzia³ bierze zazwyczaj oko³o 40 firm. Dodatkowo, prowadzimy bezp³atne porady prawne dla firm. Raz w miesi¹cu nowojorska mecenas Ewa Binek udziela polskim przedsiêbiorcom telefonicznie bezp³atnych porad prawnych. Organizujemy wydarzenia dla startupów, pomagaj¹c im wejœæ na amerykañski rynek. Co roku organizujemy dwa wydarzenia na bardzo du¿¹ skalê: konferencjê Polsko-Amerykañski Dialog Inwestycyjny dla inwestorów, Galê biznesu, a tak¿e konferencjê gospodarcz¹,

w której co roku udzia³ bierze Prezydent RP. Uczestniczymy w targach, a przede wszystkim kontaktujemy firmy ze sob¹, bardzo mocno k³ad¹c nacisk na spotkania B2B. Za mojej kadencji zaczêliœmy wspó³pracê Polsko-Amerykañsk¹ Fundacj¹ Mody przy organizacji Polskiego Tygodnia Mody w Nowym Jorku. Mocno promujemy polsk¹ ¿ywnoœæ, meble, kosmetyki. Z pe³n¹ odpowiedzialnoœci¹ mogê powiedzieæ, ¿e dziêki nam podpisano wiele kontraktów eksportowych, kilkanaœcie polskich firm wesz³o na Polski rynek, a kilku inwestorów do Polski. Reasumuj¹c rezultaty naszej dzia³alnoœci s¹ bardzo widoczne.

Agencyjki

nych. Równoczeœnie wrêczy³ akt odwo³ania jego poprzednikowi genara³owi Miros³awowi Ró¿alskiemu.

Premier Irlandii z wizyt¹ w Polsce

Napastnika spod Luwru zwi¹zki z Polsk¹

domnych z naszego kraju. Spoœród pañstw Europy Wschodniej jesteœmy drugim, po Bu³garii krajem, którego tak wielu obywateli l¹duje na bruku. Wiêkszoœæ z nich nie bierze pod uwagê powrotu do kraju.

Za pani kadencji w jakich dziedzinach uda³o siê doprowadziæ do poprawy, co nale¿a³oby zrobiæ w najbli¿szej przysz³oœci?

Enda Kenny, premier Irlandii podczas wizyty w Polce, stwierdzi³, ¿e nasze kraje maj¹ wiele wspólnych perspektyw. Odnosz¹c siê do Brexitu podkreœli³, ¿e wyjœcie Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej bêdzie ogromnym wyzwaniem dla jego kraju, ze wzglêdu na z³o¿onoœæ relacji Irlandii z Londynem. Odniós³ siê te¿ do Polaków mieszkaj¹cych w Irlandii mówi¹c, ¿e przynosz¹ wielk¹ chlubê swojemu krajowi wnosz¹c wk³ad w ¿ycie spo³eczne, kulturowe i ekonomiczne Irlandii. Mieszka tam obecnie oko³o 150 tys. Polaków.

Genera³ Mika dowódc¹ generalnym Prezydent Andrzej Duda wrêczy³ genera³owi dywizji Jaros³awowi Mice akt mianowania na dowódcê generalnego rodzajów si³ zbroj-

Jak podaje francuski dziennik Le Figaro, napastnik spod Luwru, 29-letni Egipcjanin, który zaatakowa³ maczet¹ patrol wojskowy przed Luwrem, w ostatnich dniach przed zdarzeniem dokona³ przelewu pieniê¿nego na konto swojego mieszkaj¹cego w Polsce rodaka. By³y to dwa transfery, o ³¹cznej wartoœci piêciu tysiêcy euro. Jak podaje dziennik odbiorca pieniêdzy zosta³ ju¿ zidentyfikowany. Nie wiadomo jeszcze jakiego typu relacja ³aczy³a mê¿czyzn.

Polscy bezdomni na ulicach Europy Sroga zima, a na ulicach m.in. Londynu, Pary¿a i Berlina koczuj¹ polscy bezdomni. W stolicy Francji doliczono siê dziesiêciu tysiêcy bez-

Co to jest „Friend of the Polish Economy Award” i ile firm otrzyma³o to wyró¿nienie?

Amerykañski Senat zatwierdzi³ Ministrem Sprawiedliwoœci i Prokuratorem Generalnym w gabinecie Donalda Trumpa zosta³ znany z niechêci do imigrantów Jeff Sessions. Jego kandydaturê zatwierdzi³ amerykañski Senat. 70-letni Sessions przez 20 lat reprezentowa³ w Senacie konserwatywny stan Alabama.

Testowanie Zachodu Rosyjskie bombowce znalaz³y siê na granicy z Francj¹ i Wielk¹ Brytani¹. Oba kraje zareagowa³y natychmiast wysy³aj¹c swoje samoloty, œledz¹ce poczynania bombowców. Rosyjskie bombowce zdolne s¹ do przenosznia ³adunków atomowych. Zdaniem komentatorów to kolejny test sprawdzaj¹cy szybkoœæ

Jest to nagroda, któr¹ raz w roku wrêczamy polskiej firmie, która odnosi sukcesy w USA i amerykañskiej firmie, która dokona³a szczególnych inwestycji w Polsce. Do tej pory nagrody od nas otrzymali, w 2014 roku General Motors za nowe inwestycje w Polsce, w 2015 roku Google, za stworzenie Google Campus w Warszawie, a za 2016 rok firma CH2M, za stworzenie nowego Shared Service Center z 900 miejscami pracy in¿ynierów i fachowców. Polskie firmy, które otrzyma³y nagrodê to Inlgot i LGBS w 2014 roku, Polsko-Amerykañska Fundacja Mody w 2015 roku oraz firma Brainly za 2016 r. Jest to uhonorowanie szczególnej dzia³alnoœci na rzecz polsko-amerykañskiego dialogu gospodarczego. Bardzo siê cieszymy i jesteœmy dumni, ¿e ta wspó³praca tak fantastycznie siê uk³ada.

Rozmawia³ Tomasz Bagnowski reagowania krajów europejskich.

Wybuch we francuskiej elektrownii Na pó³nocy Francji w Flamanville w elektrownii j¹drowej dosz³o do ekspolozji, na szczêœcie poza obszarem reaktora. Przyczyn¹ by³o zwarcie w kablach elektrycznych, kiedy przesta³ dzia³aæ jeden z wentylatorów.

Zima w Nowym Jorku Z powodu burzy œnie¿nej w nocy ze œrody na czwartek trzy g³ówne lotniska Kennedy, LaGuardia i Newark odwo³a³y ³¹cznie oko³o 1700 lotów. Zamkniêto szko³y, banki, urzêdy pocztowe.

Dzieñ pizzy 9 lutego przypada Miêdzynarodowy Dzieñ Pizzy. Po raz pierwszy w³oscy kucharze przygotowali j¹ w 1889 roku. Z biegiem lat pizza sta³a siê królow¹ w³oskiej kuchni i zyska³a zwolenników na ca³ym œwiecie.


KURIER PLUS 11 LUTEGO 2017

14

Nowa

powieϾ

w

odcinkach

www.kurierplus.com

Romuald A. Roman

Oœrodek Zero

Tajemnica Doliny Syrokiej Wody Genera³owa nie mia³a zielonego pojêcia o bieg³oœci mê¿a w obchodzeniu siê z wêdk¹, bo wiêksz¹ czêœæ poranka przesypia³a w ogromnym ³ó¿ku pod puchow¹ ko³derk¹, w przytulnej, przyciemnionej sypialni. Gdy siê ju¿ powoli, bez poœpiechu rozbudzi³a, dzwoni³a po kelnerkê i zamawia³a kawê espresso z bit¹ œmietank¹ i kawa³ek domowego piernika albo keksu i obowi¹zkowo sa³atkê owocow¹. Pewnego dnia nie wytrzyma³a i zamówi³a naleœniki polane czekolad¹. Utrzymywa³a dietê, choæ pokusy by³y wielkie! S³oñce przeziera³o przez grube zas³ony, a ona przegl¹da³a „Vogue`a” i praskie ilustrowane magazyny albo ogl¹da³a telewizjê – na pewno by³o jej dobrze samej bez mê¿a. Ciekawe, czy gdy tak wylegiwa³a siê w ³ó¿ku i przeci¹ga³a w pó³mroku sypialni, wspomina³a niedawn¹ przygodê z m³odszym o ponad trzydzieœci lat kierowc¹ genera³a? By³ to romans tak jawny i trwa³ tak d³ugo, ¿e wszyscy o nim wiedzieli. Z Pragi, zakonspirowanymi kana³ami komunikacji Uk³adu Warszawskiego, plotka o seksualnie superaktywnej czeskiej genera³owej dotar³a do warszawskiego ministerstwa, a stamt¹d do mnie, pod Tatry. No i teraz to mój k³opot. Ba³em siê, ¿eby genera³-rogacz nie dowiedzia³ siê o ekscesach ¿ony w moim oœrodku, bo móg³by zrobiæ coœ niepoczytalnego. Byle tylko nie upatrzy³a sobie kogoœ nieodpowiedniego. Zrobi³by siê skandal! Mo¿e podsun¹æ jej kogoœ dyskretnego, na kim mo¿na polegaæ? Kto by siê do tego nadawa³? Ja? Ja z genera³ow¹ w ³ó¿ku… Stara, ale jeszcze jara. A niech to cholera! Teraz to ja zaczynam g³upio fantazjowaæ, zmitygowa³em siê. Sk¹d u mnie takie myœli? Có¿ to, seksu mi brakuje? ¯le mi by³o w nocy z t¹ now¹ kelnereczk¹ Muni¹? Ile Munia ma lat? Dziewiêtnaœcie? Teraz pewnie Eluœ pokazuje Muni, co potrafi, i wybija jej z g³owy wizyty w ³ó¿ku kierownika. A ja, zamiast zastanowiæ siê, jak za³agodziæ efekty mojej „zdrady”, myœlê o zaliczeniu starszej od siebie, ¿ylastej i seksualnie niewy¿ytej ¿onie goœcia z bratniego kraju demokracji ludowej. Drugiego czy trzeciego dnia pobytu Kri¿ków, gdy siedz¹c w biurze nad papierkami i od czasu do czasu popatruj¹c przez okno, odpêdza³em od siebie g³upie myœli, zobaczy³em Johanê. Sz³a szybkim krokiem, ze sportow¹ torb¹ przewieszon¹ przez ramiê, wypchan¹ jak u zawodowych tenisistek przed meczem. Czarne trykotowe spodnie podkreœla³y jej smuk³e, wysportowane uda i kr¹g³y ty³eczek. Œpieszy³a siê. Widocznie chcia³a wybiec z domu przed powrotem mê¿a z ryb. Jak on wróci znad potoku, ona ju¿ bêdzie bra³a

masa¿ w Salonie Piêknoœci. Salon Piêknoœci – Zespó³ Odnowy Biologicznej to by³o jej ulubione miejsce w oœrodku. Chyba po to do nas przyjecha³a, ¿eby w powietrzu przesyconym zapachem azjatyckich zió³, otoczona indyjsk¹ muzyk¹, spêdzaæ ca³e godziny w ogromnej leczniczej wannie, wype³nionej przywracaj¹cymi urodê wywarami. A potem, rozluŸniona k¹piel¹, k³ad³a siê naga na stole i przeci¹gle jêcza³a, gdy pani Jadzia fachowo masowa³a ka¿d¹ czêœæ jej cia³a. Tymczasem genera³ wraca³ do „Szarotki” brudny, zmarzniêty i mokry. Rêce œmierdzia³y mu rybim œluzem, ze zmêczenia ledwo pow³óczy³ nogami, koszulê mia³ przepocon¹, w³osy zlepione. Id¹c ciê¿ko, noga za nog¹, w chlupocz¹cych, ciê¿kich woderach, wyobra¿a³ sobie dopiero co przebudzon¹ Johanê, z bia³ym biustem wylewaj¹cym siê z jedwabnej koszulki. Ale sypialnia by³a pustaZnowu zd¹¿y³a siê gdzieœ, cholera, ulotniæ! Có¿ mu pozosta³o? To co zawsze ka¿dego dnia: poranna k¹piel i samotne œniadanie z porann¹ pras¹. Trochê po dziesi¹tej telefonowa³ do Radeczka i prosi³ o przyniesienie zaszyfrowanej poczty z warszawskiej ambasady, w której i tak nigdy nic wa¿nego nie by³o, tylko k³opot z tym rozszyfrowywaniem. Potem telefonowa³ do Pragi, tak z przyzwyczajenia i trochê po to, ¿eby o nim nie zapomnieli, i koniec pracy. Teraz móg³ iœæ na si³owniê i przez godzinê biegaæ, wios³owaæ i podnosiæ ciê¿ary, jakby podœwiadomie przygotowuj¹c siê kondycyjnie do chwili, gdy zaskoczy wpó³œpi¹c¹ Johanê w ³ó¿ku. Kiedy Kri¿kowie spotykali siê w porze lunchu, który jedli razem w Barze Grill lub w barku „Przekonsecka Góralska”, fizyczny wysi³ek na si³owni i ból miêœni po masa¿u powodowa³y, ¿e intensywnoœæ uczuæ ma³¿onków w stosunku do siebie nie mia³a ju¿ porannej si³y. Genera³owi odechcia³o siê gwa³tów, wola³by raczej coœ przek¹siæ, a genera³owa patrzy³a na mê¿a jak na dopust bo¿y, z którym trzeba ¿yæ, jeœæ lunchy i obiady i mieæ nadziejê, ¿e mo¿e siê jeszcze w ¿yciu coœ przytrafi. Siedzieli przy stole ubrani na sportowo. On w stylu lekkoatlety, ona w stroju do jogi. Jedli niewiele, bo ka¿de obieca³o sobie zrzuciæ podczas urlopu kilka kilogramów. Rozmawiali jeszcze mniej, gdy¿ ci¹¿y³a im myœl o spêdzeniu ze sob¹ kilku godzin w jednym pomieszczeniu, a nie by³a to specjalnie nêc¹ca perspektywa. Potem Johana wraca³a do „Szarotki” na poobiedni¹ drzemkê, a on szed³ do baru na drinka albo ogl¹da³ filmy w sali kinowej. Zdarza³o siê, ¿e wraca³ z ¿on¹ do willi i nie rozmawiaj¹c ze sob¹, ogl¹-

dali telewizjê, przy której on zazwyczaj zasypia³, bo wychodzi³o z niego zmêczenie rybami. Wieczorem Kri¿kowie przebierali siê do kolacji i eleganccy, sztywni przychodzili do restauracji, gdzie ka¿dy wiedzia³, ¿e Kri¿ka to wa¿na figura. Siedzieli znudzeni, prawie na siebie nie patrz¹c, wolno prze¿uwali wykwintne dania miêsne i pili wino, du¿o wina. Ale to nie pomaga³o... Wakacje wytworzy³y kolejn¹ rutynê. Z wyj¹tkiem samotnych poranków nie znajdowali w ci¹gu dnia zbyt wiele radoœci ze wspólnego pobytu pod Tatrami. Czuli siê przygaszeni. Przez trzy dni nic ciekawego siê nie wydarzy³o. Za to czwartego dnia poznali kogoœ i pojawi³a siê szansa ucieczki z pu³apki przebywania tylko ze sob¹. Spêdzaj¹cy w tym czasie urlop w oœrodku wêgierski genera³ Istvan Horde zaprosi³ Kri¿ków do swojego stolika i zaaran¿owa³ poznanie siê ¿on. Niestety, podczas gdy mê¿owie jako tako mówili po rosyjsku, ¿ony nie zna³y ¿adnego obcego jêzyka. Johana podœwiadomie wymawia³a wolno i wyraŸnie czeskie s³owa, tak jakby to mog³o pomóc w porozumieniu siê. Rozgadana Eva uœmiecha³a siê przez ca³y czas i u¿ywa³a r¹k, jakby by³a mimem – i te¿ nic z tego! Nie zrozumie Czech Wêgra! W czasach monarchii austro-wêgierskiej towarzystwo mówi³o po niemiecku i by³o jak w rodzinie; teraz, zamiast grzecznie uczyæ siê rosyjskiego, uczniowie zbijaj¹ b¹ki i potem jest taki efekt, ¿e trzeba prosiæ mê¿a o t³umaczenie ka¿dego zdania. W koñcu i Kri¿kowie, i Hordowie dyplomatycznie wycofali siê z tego towarzyskiego nieporozumienia i powiedzieli sobie do widzenia. PóŸniej spotykali siê jeszcze parokrotnie i z ¿alem patrzyli na siebie, jakby bolej¹c nad tym, ¿e bariera jêzykowa uniemo¿liwi³a przyjaŸñ miêdzy bratnimi duszami. Tak to nie uda³o siê Kri¿kom znaleŸæ nikogo, kto pe³ni³by funkcjê bufora i ³agodzi³ ból ma³¿eñskich wakacji. Przez nastêpne dni bêd¹ zdani tylko na siebie... Wtedy to w³aœnie genera³ postanowi³ powiedzieæ ¿onie, ¿e ma kogoœ i poprosiæ j¹ o rozwód. Zamiast zapanowaæ nad t¹ nieracjonaln¹ myœl¹, on, postradawszy chyba zmys³y, przyszed³ z tym do mnie! Sta³o siê to pi¹tego dnia ich pobytu i ja, naiwnie, zacz¹³em ju¿ myœleæ, ¿e uda mi siê przetrwaæ pobyt Kri¿ków bez ¿adnego powa¿nego incydentu. Tymczasem oko³o trzeciej po po³udniu genera³ zapuka³ do drzwi mojego biura, wszed³ z opró¿nion¹ do po³owy szklank¹ whisky w rêku i, co by³o dla niego nietypowe, nieœmia³o zagai³:

odc. 21

– Bêdê mia³ do was, kierowniku, proœbê. – S³ucham, s³ucham... Co mogê dla was zrobiæ? – zapyta³em z zawodowym uœmiechem, choæ nie by³em zadowolony, ¿e przeszkodzi³ mi w pisaniu zamówienia towarów dla kuchni. – Czy moglibyœcie, kierowniku – zacz¹³ – przygotowaæ eleganck¹ kolacjê w „Szarotce”? Tylko dla mnie i ¿ony. Szampan, kawior, kwiaty – no wiecie, o co mi chodzi, prawda? – Oczywiœcie. Pu³kownik Radeczek osobiœcie dopilnuje, ¿eby wszystko by³o perfekcyjnie przygotowane. – Dajcie spokój z tym waszym pu³kownikiem! Bankiet ma byæ pierwsza klasa i dlatego przychodzê z tym do was. Rozumiecie? WyobraŸcie sobie, ¿e wasz minister obrony, genera³ Wronosielski, ka¿e wam przygotowaæ dla siebie i swojej ¿ony uroczyst¹ kolacjê. Co byœcie mu podali? Jak by wygl¹da³ stó³? Zróbcie wszystko dla mnie tak samo. – Wypi³ whisky do koñca. – W porz¹dku. Proszê mi tylko powiedzieæ, czy na pewno nie chce pan genera³ nikogo zaprosiæ. – Przecie¿ mówi³em. Ja i moja ¿ona. Nikogo wiêcej! – Jakaœ uroczystoœæ? Urodziny? Specjalna okazja? – dopytywa³em siê, ¿eby wiedzieæ, jak zaaran¿owaæ ten wieczór. – Macie whisky? – spyta³, przesuwaj¹c w moim kierunku pust¹ szklankê. – Czarny Johnnie Walker mo¿e byæ? – Proszê. Nala³em do dwóch szklanek. Wypiliœmy po ³yku. – Po co wam to wiedzieæ? Co was obchodzi, jaka to okazja? – burkn¹³ niezadowolony. – Myœla³em o napisie na torcie, o doborze kwiatów, przybraniu sto³u... – Hm – chrz¹kn¹³ zaaferowany – okazja jest... rozwodowa. – S³ucham? – Tak mnie zaskoczy³, ¿e kompletnie zg³upia³em. – No tak. Okazja jest taka, ¿e chcê oficjalnie poinformowaæ moj¹ ¿onê, ¿e podejmê kroki rozwodowe. Chcê to zrobiæ delikatnie i elegancko. Jak d¿entelmen. – Wypi³ ca³¹ whisky jednym haustem. Teraz napi³em siê i ja. Przechyli³em szklankê jak ¿o³nierz przed bitw¹, bo czu³em, ¿e ju¿ bardzo nied³ugo poleje siê krew. Kierowniku Zdzis³awie, pomyœla³em, przygotuj siê na najgorsze. Z t¹ bab¹ to nie bêdzie spacerek i szampañskie rozmowy. O nie! Wpadnie w furiê i rozwali „Szarotkê”! Pójdzie w œlady admira³a! Pechowa ta „Szarotka” … Gdybym móg³ zdj¹æ ze œciany obrazy Brzozowskiego albo podaæ kolacjê na fajansowych talerzach... Ale nie ma szans! Chyba... chyba ¿e go odwiodê od tego pomys³u.


KURIER PLUS 11 LUTEGO 2017

www.kurierplus.com

15

Podwójne ¿ycie Weroniki K.

Rok Koguta Nieczu³oœæ sklepowych W ERONIKA K WIATKOWSKA przymierzalni. Obna¿aj¹ce œwiat³o. Lustra przed którymi nie mo¿na uciec. Z przodu. Z ty³u. Z boku. Naga prawda. Bez filtra. Wczeœniej ha³dy przecenionych ubrañ. Kobiety niczym górnicy na przodku. Fedruj¹. Przekopuj¹ zwa³y tekstylnych pancerzy. Mozolnie. Systematycznie. Albo przeciwnie. W chaotycznym pl¹sie wy³uskuj¹c co ciekawsze okazy. Stoj¹ w kolejce do lepszych wersji samych siebie. P³ac¹c gotówk¹ albo kart¹. Za konfekcyjn¹ fatamorganê. Na zewn¹trz jedna z tych nowojorskich zim. Bez œniegu. Bez wyraŸnego pocz¹tku i koñca. Kapryœna. Niezdecydowana. Wieje od Chinatown. Na ulicach kolorowe konfetti z chiñskich armatek, którymi turyœci strzelaj¹ z okazji Roku Koguta. Resztki poz³otka przylepiaj¹ siê do butów; wpadaj¹ we w³osy rozemocjonowanym emerytkom z Kansas. Czytam horoskop: „wokó³ Wê¿a bêdzie panowa³ podziw otoczenia, zarówno na poziomie zawodowym, jak i prywatnym. Rok Koguta zapewni mu niepowtarzalne mo¿liwoœci w osi¹gniêciu sukcesu na wszystkich polach: spo³ecznym, rodzinnym, mi³osnym, zawodowym i rozwoju duchowego. W 2017 roku bêd¹ siê mno¿yæ okazje, losowe wydarzenia i niespodziewane oferty przynosz¹ce Wê¿owi szczêœcie i sukces”. Czekam cier-

pliwie. Jak przyczajony w¹¿ w zaroœlach d¿ungli. Nowojorskiej. Gotowa by zrzuciæ skórê. Po³kn¹æ sukces wiêkszy ode mnie. I odpe³zn¹æ w jakiœ cichy i s³oneczny zak¹tek. „Nic mnie tu nie fascynuje, nic nie „zara¿a”, nic nie wci¹ga. Ludzie mnie nudz¹ i wydaje mi siê, ¿e znam wszystkich na wylot (co mo¿e Ÿle o mnie œwiadczy). Ale z rêk¹ na sercu przysiêgam, ¿e trafi³am na wyj¹tkowo pospolite towarzystwo, które nawet „Przekroju” nie czyta z powodu intelektualnych trudnoœci”. Pisze Wis³awa Szymborska do Kornela Filipowicza. 12 sierpnia 1968 roku. Z sanatorium. Zatrzymuje mnie przy tych kilku zdaniach myœl. ¯e dzisiaj te¿ ma³o kto czyta. A „Przekrój”, który wróci³ po trzech latach przerwy jako kwartalnik spo³eczno-kulturalny jest skierowany do bardzo w¹skiej grupy odbiorców. Kto doceni œwietn¹ ok³adkê, nawi¹zuj¹c¹ do lat 50., 60? Kto zrozumie wyrafinowany ¿art? Subtelne mrugniêcie okiem? Wspó³czeœnie - o czym pisa³ Marek Bieñczyk ka¿dy dowcip musi byæ oznaczony ¿ó³t¹, uœmiechniêt¹ buzi¹. Emotikonem. Inaczej trudno poj¹æ intencjê autora. Widaæ to wyraŸnie podczas dyskusji na portalach internetowych. Bierzemy siebie nadzwyczaj powa¿nie. Tylko po co? Na ogromnym lustrze w jednym z nowojorskich butików napis: zakaz robienia zdjêæ.

W³aœcicielka t³umaczy, ¿e ma doœæ mizdrz¹cych siê nastolatek z telefonami w d³oniach. Wyginaj¹cych siê w najdziwniejszych pozach; w ob³êdzie fotografowania. Pokolenie selfies. Mówi z pogard¹. Ale przecie¿ sk³onnoœæ ludzkoœci do generowania autoportretów jest stara jak œwiat. Postêp technologiczny tylko u³atwi³ proceder. Da³ masom do rêki odpowiednie narzêdzie. Wiêc œmia³o korzystaj¹. Korzystamy. Rejestrujemy siê. Zostawiamy cyfrowe œlady. Nastolatki wydymaj¹ usta na wzór i podobieñstwo „autorytetów” z Instagrama. Ale nie tylko. Mam znajomych, dobrze po trzydziestce, którzy codziennie wrzucaj¹ do sieci zdjêcia swoich twarzy. Jedno. Dwa. Trzy. Zdaj¹ siê mówiæ: patrzcie. Jestem. ¯yjê. Jest w tym coœ bezdennie smutnego. Co nie do koñca potrafiê nazwaæ. Wo³anie o uwagê. Samotnoœæ? Na pewno narcyzm. Ale te¿ odwaga. Rodzaj bezczelnoœci, który mo¿e fascynowaæ. Me, myself and I. Patrzcie. Podziwiajcie. „Kar¹ za zrobienie dziesiêciu selfies powinno byæ przeczytanie jednej ksi¹¿ki”. Anonim. „Ogl¹dam te moje albumy w telefonie, moje g³êboko skrywane skarby i czujê siê za¿enowana swoim uciekaniem od rzeczywistoœci, swoim poci¹giem do k³amstwa i kadrowania. Jednak nie przestajê ogl¹daæ, przesuwam palcem po dotykowym ekranie i kasujê zdjêcia, na których wygl¹dam grubo, co

za pró¿na suka. […] Jest ich bardzo du¿o, tych zdjêæ. Robiê je za ka¿dym razem, kiedy moment, w którym wszyscy siê znajdujemy jest zabawny czy wzruszaj¹cy. Mimochodem dbam o kompozycjê, o to, by nie znajdowa³ siê na nich ¿aden zbêdny przedmiot. […] Pilnujê by w kadrze znalaz³o siê malowniczo kwitn¹ce drzewo […] a wszystko ze s³onecznym, ciep³ym filtrem charakterystycznym dla po¿ó³k³ych odbitek Kodacolor sprzed trzydziestu lat. […] Zanim wcisnê wyzwalacz w smartfonie, nog¹ usuwam z kadru porozrzucane zabawki i niedbale ciœniêt¹ na ziemiê pi¿amê mojego mê¿a. Staranny kurator rodzinnej dokumentacji dba o estetykê ujêcia, by zdjêcia zupe³nie mimochodem przypomina³y te z blogów o wyposa¿eniu i stylizacji wnêtrz”. Natalia Fiedorczuk. „Jak pokochaæ centra handlowe”. Wszyscy robimy to samo. Samo-oszukujemy siê. Poprawiamy. Ulepszamy. Choæ - jak twierdzi Maria Peszek - retusze zabijaj¹ dusze. Pope³niamy grzech autokorekty. W dzieñ powszedni. I w niedzielê. Œwiat równoleg³y jest lepiej skadrowany. Nie ma plam. Ani zmarszczek. Miêkkie œwiat³o wyg³adza kanty. Mo¿e dlatego jawi siê bardziej atrakcyjnie. I nied³ugo zast¹pi to, co zwykliœmy nazywaæ realem. To tam bêdzie siê toczyæ prawdziwe ¿ycie. Nie tu. Ale zanim to siê stanie podnoœmy czêœciej g³owy znad wyœwietlaczy ciek³okrystalicznych i przygl¹dajmy siê œwiatu. Póki jeszcze jest. I sobie. Nawzajem.

Napisz do autorki: podwojnezycieweronikik@gmail.com

El¿bieta Baumgartner radzi

Pu³apki planu 401(k) przy zmianie pracy Amerykañskie B i u r o Kontroli Rz¹du (US Government Accountability Office – GAO) obliczy³o, ¿e po³owa emerytów i osób, które ukoñczy³y 55 lat, nie ma emerytalnych oszczêdnoœci na takich kontach jak IRA czy 401 (k). Jedna trzecia wszystkich seniorów w USA nie ma ¿adnych oszczêdnoœci (patrz www.gao. gov/products/GAO-15-419. Brak oszczêdnoœci i poleganie tylko na g³odowej emeryturze Social Security – to ponura wizja staroœci.

Ile pieniêdzy jest twoich? Nie wszystkie œrodki na koncie mo¿esz zabraæ ze sob¹. Pieni¹dze wp³acone przez ciebie nale¿¹ zawsze do ciebie, ale do tych wp³aconych przez pracodawcê musisz nabraæ praw (vesting rights). Istniej¹ dwie wersje: · 3-letni cliff vesting – oddanie pracownikowi ca³kowitego prawa do œrodków wp³aconych przez pracodawcê po trzech latach sta¿u; · stopniowe oddawanie praw po 20 proc. rocznie pocz¹wszy od dwóch lat pracy.

Gdy odchodzisz z pracy Jedn¹ z wielu przyczyn braku kont emerytalnych bywaj¹ nieodpowiednie decyzje przy zmianie pracy. Porozmawiajmy dziœ na ten temat. Gdy odchodzisz z pracy, powinieneœ starannie obejœæ siê ze swoim programem emerytalnym, gdy¿ b³êdy mog¹ kosztowaæ ciê bardzo drogo. W tym artykule omówimy przepisy dotycz¹ce najpopularniejszego zak³adowego programu zwanego 401 (k). Po odejœciu z pracy masz kilka mo¿liwoœci odnoœnie œrodków zgromadzonych na koncie 401 (k): · zostawiæ pieni¹dze w programie emerytalnym pracodawcy, · zlikwidowaæ konto, · przelaæ œrodki na konto IRA, · przenieœæ œrodki do programu 401 (k) w nowej pracy. Warto wiedzieæ, ¿e ustawa Economic Growth and Tax Relief Act z roku 2001 uczyni³a programy emerytalne w pe³ni przenoœnymi, u³atwiaj¹c ¿ycie osobom zmieniaj¹cym pracê.

Przeczytaj wiêcej w www.dol.gov/ebsa/publications/wyskapr.html. Pozostawienie pieniêdzy Je¿eli masz na koncie 401 (k) ponad piêæ tysiêcy dolarów i podoba ci siê wybór funduszy powierniczych, jaki program twój oferuje, to mo¿esz to konto zostawiæ u poprzedniego pracodawcy. Masz od 30 do 90 dni na podjêcie decyzji. Je¿eli zechcesz, w przysz³oœci, w dowolnym czasie, bêdziesz móg³ te pieni¹dze zabraæ. Gdy na koncie 401 (k) zgromadzi³eœ poni¿ej 5,000 dol., to zak³ad pracy mo¿e poprosiæ ciê o jego likwidacjê. Likwidacja konta Wolno ci wyp³aciæ œrodki z konta 401 (k) i wydaæ je na dowolne cele. Pamiêtaj tylko, ¿e bêdzie to równoznaczne z likwidacj¹ konta emerytalnego. Likwidacja jest kosztowna, bowiem zap³acisz podatek dochodowy od wyp³aconej kwoty plus 10procentow¹ karê, jeœli nie ukoñczy³eœ 59 i pó³ roku. Roztrwonienie funduszu eme-

rytalnego jest krótkowzrocznym posuniêciem, bo jego celem jest zabezpieczenie ciê na starsze lata. Uwaga: Niektórzy dostaj¹ czek z pracy, deponuj¹ go w swoim banku i nie czyni¹ nic ponadto, nie przeczuwaj¹c, ¿e czekaj¹ ich k³opoty. Jest to równoznaczne z wyp³at¹ pieniêdzy emerytalnych (distribution), a to, czy dolary le¿¹ na zwyk³ym koncie w banku, czy zosta³y wydane na zakup samochodu, nie ma znaczenia. Przestroga: Niektórzy chc¹ wybraæ gotówkê i wp³aciæ j¹ potem na inne konto emerytalne. Gdy sam wyp³acisz gotówkê, zostanie ci potr¹cone 20 proc. tytu³em zaliczki podatkowej. Je¿eli w przeci¹gu 60 dni œrodki te wp³acisz na inny fundusz emerytalny, owa zaliczka podatkowa zostanie ci zwrócona, gdy wyka¿esz j¹ na swojej rocznej podatkowej deklaracji. Powiedzmy, ¿e po d³ugich latach pracy wyp³aci³eœ 100,000 dol. ze swojego konta emerytalnego i 20,000 dol. wstrzymano ci tytu³em zaliczki. W ci¹gu 60 dni musisz wp³aciæ na drugie konto emerytalne ca³e 100,000 dol., czyli brakuj¹ce 20,000 dol. powinieneœ wyj¹æ z w³asnej kieszeni. Je¿eli tego nie uczynisz, Urz¹d Podatkowy potraktuje brakuj¹ce 20,000 dol. jako distribution i wymierzy podatek w wysokoœci zale¿nej od twego przedzia³u podatkowego. W ten sposób mo¿esz straciæ nawet po³owê usk³adanych emerytalnych pieniêdzy na podatek i 10-procentow¹ karê. Warto wiêc uwa¿aæ. Przelanie œrodków na konto IRA A¿eby unikn¹æ powy¿szych problemów, najlepiej dokonaæ bezpoœredniego

transferu œrodków z konta 401 (k) na inne konto emerytalne, co nazywa siê rollover. Œrodki mo¿esz przenieœæ na konto IRA albo na konto 401 (k) w nowym zak³adzie pracy. Instytucje finansowe za³atwiaj¹ to miêdzy sob¹. Otwieraj¹c nowe konto IRA, podajesz w stosownej rubryce wniosku, z jakiej instytucji i z jakiego konta pieni¹dze maj¹ byæ przelane. Unika siê wtedy koniecznoœci zap³acenia 20 proc. zaliczki podatkowej. Uwaga: Nie wp³acaj œrodków z konta 401 (k) na istniej¹ce konto IRA, by unikn¹æ wymieszania œrodków z ró¿nych Ÿróde³. Otwórz nowe konto IRA w dowolnej finansowej instytucji – banku, domu maklerskim czy funduszu powierniczym. Przeniesienie 401 (k) do drugiego pracodawcy Je¿eli nowy pracodawca oferuje 401 (k), warto z niego skorzystaæ i przelaæ tam œrodki z dotychczasowego planu w celu ich konsolidacji. Prawie wszystkie programy 401 (k) przyjmuj¹ œrodki z innych planów emerytalnych. Wszelkie programy emerytalne stosowane w Stanach Zjednoczonych – indywidualne i zak³adowe, dla pracowników i osób samozatrudnionych – ich zasady wp³at i wyp³at, implikacje podatkowe itp. Omówione s¹ w ksi¹¿ce pt. Amerykañskie emerytury. Zanim przeniesiesz swoj¹ emerytaln¹ pulê do nowego programu, przyjrzyj siê, jakie opcje inwestycyjne on oferuje. Je¿eli ograniczone, to konto IRA w du¿ej firmie jak Charles Schwab czy Fidelity da ci wiêcej mo¿liwoœci. m


KURIER PLUS 11 LUTEGO 2017

16

www.kurierplus.com

Ksi¹¿ki bez obrazków

Czes³aw Karkowski

Autor w wolnym œwiecie

u

Erich Auerbach.

Po przeczytaniu „Blizny Odyseusza” - zaledwie pierwszego rozdzia³u pokaŸnej ksi¹¿ki pt. „Mimesis”, by³em oszo³omiony; nie tylko przecie¿ ja -równie¿ pokolenia czytelników przede mn¹. Erich Auerbach w b³yskotliwy sposób porówna³ w tym rozdziale dwa odmienne sposoby narracji, które z³o¿y³y siê póŸniej, jego zdaniem, na rozmaite warianty stylu zachodniej literatury. Pierwszy – homerycki: wylewny, by siê tak wyraziæ, wielos³owny, ujawniaj¹cy wszystkie niuanse sytuacji przedstawionej w dziele. I drugi – biblijny: oszczêdny a¿ do przesady, lakoniczny do tego stopnia, i¿ pozostawia tyle niedopowiedzeñ, ¿e czytelnik musi w³asn¹ interpretacj¹ wype³niaæ znaczeniem rozleg³e „puste” miejsca, zmusza intelekt i wyobraŸniê odbiorcy do wielkiej pracy. Realizm i otwarte spo³eczeñstwo Auerbach na licznych przyk³adach literackich od staro¿ytnoœci po twórczoœæ Virginii Woolf interesuj¹co przedstawia istotê realizmu (we w³asnym rozumieniu) w literaturze zachodniej. St¹d tytu³: „mimesis” – autor pos³u¿y³ siê greckim s³owem wziêtym z rozprawy Arystotelesa, który uwa¿a³, i¿ istot¹ literatury (choæ swoje uwagi odnosi³ do greckiego teatru) jest naœladownictwo, czyli w³aœnie „mimesis”. Tyle w skrócie na temat pierwszego jedynie rozdzia³u znakomitego humanisty niemieckiego, który wobec zagro¿enia antysemick¹ polityk¹ III Rzeszy, w porê wyjecha³ z Niemiec do Istambu³u, gdzie mu zaproponowano pracê

na tamtejszym uniwersytecie. Spêdzi³ w Turcji dziesiêæ lat, nastêpnie wyemigrowa³ do Stanów Zjednoczonych. Tutaj zosta³ profesorem Yale University. W Turcji powodzi³o mu siê œwietnie, ale po wojnie zmieni³o siê w tym kraju nastawienie do zapraszanych z kontynentu uczonych. Nie tyle jednak wygna³ go daj¹cy siê odczuwaæ pro-turecki nacjonalizm i niechêæ wobec cudzoziemców, ile – jak twierdzi³ – ubogi stan tamtejszych bibliotek. (PóŸniejsza biografka Auerbacha stanowczo zaprzecza, jakoby w Istambule brakowa³o zachodnich ksi¹¿ek z dziedziny humanistyki). „Mimesis” pisa³ opieraj¹c siê g³ównie na pamiêci i pos³uguj¹c siê nielicznymi tylko oryginalnymi tekstami literackimi dostêpnymi w Turcji. Ale ta w³aœnie przeszkoda, dokuczliwa dla uczonego, mimowolnie przyczyni³a siê do wielkiego sukcesu „Mimesis”: jest to dzie³o pozbawione nu¿¹cego oprzyrz¹dowania – przypisów, cytatów, porównañ z innymi opracowaniami, dyskusji, i polemik ze stanowiskiem innych uczonych. Napisana jest stosunkowo lekko, przystêpnie, interesuj¹co i co wa¿ne – krótko. Ma wiêc wszelkie cechy doskonale wykonanej popularnej rozprawy. W du¿ej mierze przypomina inne dzie³o wojenne, innego humanisty, tak¿e ¿ydowskiego pochodzenia, który równie¿, jak Auerbach, musia³ szukaæ miejsca dla siebie za granic¹ wobec narastaj¹cych represji hitlerowskiego re¿imu. Nie by³ specjalnie znany, tote¿ mia³ ogromne k³opoty z zaczepieniem siê gdzieœ w œwiecie. Jego wielka s³awa przypada dopiero na lata powojenne. Karl Popper – bo o nim mowa – osta-

tecznie dosta³ pracê. Daleko, „w pó³ drogi do ksiê¿yca”, wed³ug w³asnego okreœlenia dystansu dziel¹cego rodzinn¹ Austriê od Nowej Zelandii. Znalaz³ siê tutaj w odmiennych warunkach ni¿ Aurebach w Istambule – w œwiecie biednym, pasterskim, oddalonym od wszelkich oœrodków œmielszej myœli, gdzie wykszta³cenie wy¿sze nie cieszy³o siê powa¿aniem, a profesorów uniwersyteckich (czterech uczelni w ca³ym kraju) op³acano Ÿle. Do tego stopnia kiepsko, ¿e ¿ona Poppera uprawia³a spory ogród warzywny, by dorobiæ do pensji mê¿a, która nie zawsze starcza³a na kupno opa³u na zimê. W Nowej Zelandii, tak¿e ubogiej w biblioteki, Popper napisa³ klasyczny dziœ, tak¿e (jak Auerbach) dwutomowy traktat „Otwarte spo³eczeñstwo i jego wrogowie”. Brak filozoficznej literatury i wci¹¿ nienajlepszy jêzyk angielski przyczyni³y siê do sukcesu ksi¹¿ki – podobnego jak w przypadku powodzenia „Mimesis”. Dzie³o Poppera napisane jest jêzykiem prostym, przejrzystym, argumentacja wiedeñskiego filozofa – klarowna i bez niuansów, przekonuj¹ca si³¹ argumentów, a nie moc¹ autorytetów, których w odmiennych warunkach mo¿e przywo³ywa³by w przypisach. Popper uwa¿a³ „Otwarte spo³eczeñstwo…” za swój wk³ad w dzie³o wojenne, w³asny filozoficzny udzia³ w walce i zwyciêstwie demokracji nad jej wrogami. Rozprawa stanowi analizê – na wybranych przyk³adach z myœli zachodniej – od Heraklita i Platona po Karola Marksa – stylu myœlenia wszelkiego rodzaju przeciwników wolnoœci, demokracji, swobodnej, nieskrêpowanej wymiany myœli, skrytych filo-totalitarystów – nieprzyjació³ tego wszystkiego, co nazwa³ „otwartym spo³eczeñstwem”, sprzyjaj¹cym nieskrêpowanym dzia³aniom ludzkim, kr¹¿eniu idei, starcia sprzecznych pogl¹dów. Powojenny sukces tego dzie³a otworzy³ mu drogê do angielskich uniwersytetów. Opuœci³ Now¹ Zelandiê i po latach sta³ siê jednym z najwybitniejszych filozofów XX wieku. Emigracja – korzyœæ czy strata? Dwaj humaniœci, dwa dzie³a napisane na emigracji, dziœ nale¿¹ce do kanonu zachodniej myœli. Niew¹tpliwie oddalenie od kraju rodzinnego, od w³asnej kultury, stworzy³o dogodne warunki dla pog³êbionej refleksji. Ów brak – rodzimego spo³eczeñstwa, ksi¹¿ek, znajomego œrodowiska intelektualnego, okaza³y siê dobroczynne. Konfrontacja z obc¹ kultur¹ zainspirowa³a do niekonwencjonalnej, oryginalnej twórczoœci. Zmobilizowa³a ich do dzia³ania. Tylko Polacy narzekaj¹ na emigracjê, jako wygnanie, pobyt na obczyŸnie, wygnaniu, skar¿¹ siê na ni¹ jako na czynnik obezw³adniaj¹cy, zniechêcaj¹cy do myœli i czynu. Nostalgia parali¿uje; wiêcej – ów parali¿ zosta³ wyniesiony do godnoœci najwy¿szej cnoty. Od czasów romantycznych zadaniem Polaka mieszkaj¹cego za granic¹ jest cierpieæ i myœleæ o ojczyŸnie. Broñ Bo¿e zaj¹æ siê czymœ po¿ytecznym, a ju¿ na pewno nie – twórczym. Jedyne, co go mo¿e w tym bólu ukoiæ, to rozmyœlania o Polsce, lektura „Pana Tadeusza”, piosenki Mazowsza, widok pisanek i góralskiej ciupagi. Nic dziwnego, ¿e wobec takiego stylu myœlenia od dwóch wieków, taka te¿ by-

³a i jest obowi¹zuj¹ca polityka Polski/PRL-u wobec Polonii: daæ jej sztukê ludow¹, nasyciæ patriotycznym folklorem, wys³aæ emisariuszy bogoojczyŸnianej krzepy. Narodowa mitologia Z tego rodzaju ideologi¹ mamy na emigracji mizerne osi¹gniêcia. W dziedzinie humanistyki, czyli swobodnej, krytycznej, oryginalnej myœli; w sferze twórczoœci. Nieliczne wyj¹tki, potwierdzaj¹ tylko regu³ê. Parali¿ emigracji wyda³ osi¹gniêcia mia³kie, przeciêtne. Oczywiœcie upraszczam, bo wiele by³o dzie³ dobrych stworzonych przez emigrantów po 1945 r. Dobrych, ale nie wybitnych. Wobec tak ogromnej iloœciowo polskiej emigracji w ostatnich stuleciach, nie doczekaliœmy siê proporcjonalnie sporej jakoœci. Tylko „samotnik z San Francisco” – Czes³aw Mi³osz, sta³ siê artyst¹ rangi œwiatowej, twórc¹ wybitnych osi¹gniêæ literackich. Intelektualnie i artystycznie góruje nad wspó³czesnymi, a rozleg³oœæ jego dokonañ – poezji, eseistyki, prozy – imponuje, nie ma sobie równych w polskiej myœli, literaturze. Dla niego pobyt we Francji i póŸniej – w Ameryce okaza³ siê czynnikiem sprzyjaj¹cym twórczoœci. Wiêkszoœæ natomiast na emigracji mia³a szansê wyzwolenia siê z dominacji polskiej mitologii, ujœcia spod hegemonii przeciêtnoœci, presji ogólnych stereotypów moralnych – w istocie zaproszenia do pospolitoœci, do podporzadkowania siê dyktatowi grupy, narodu, do zespolenia siê i znikniêcia w masie jednako myœl¹cych. A jednak uleg³a naciskowi ze strony idei i pos³uszna powszechnym nakazom spo³eczeñstwa sta³a siê anonimowymi pionkami grupy, a nie indywidualnoœciami z w³asn¹ wyobraŸni¹, swoim, tylko swoim intelektem i oryginalnie w³asnym systemem wartoœci. Niestety, mitologia polska skrêpowa³a emigracjê, zawsze widzian¹ negatywnie – jako próbê ucieczki przed narodowym, grupowym obowi¹zkiem, a nie jako wyzwolenie z mistyfikacji. Walkê z ni¹ podj¹³ Witold Gombrowicz, ale tak by³ spêtany polskoœci¹, nie móg³ siê z niej wyzwoliæ, ¿e sta³ siê najwybitniejszym z przeciêtnych. Jedynie oryginalne, twórcze, g³êbokie intelektualnie „Dzienniki” napisa³ w Argentynie – w wielkim oddaleniu i poœród odmiennej kultury; ciekawy myœlowo i stylistycznie „Transatlantyk”. Dalsze tomy „Dzienników” s¹ coraz s³absze, a póŸniejsza twórczoœæ literacka? No có¿… m

„Na emigracji“, najnowsz¹ ksi¹¿kê Czes³awa Karkowskiego mo¿na kupiæ w ksiêgarni Amazon: amzn.to/2g0fY9A


17

KURIER PLUS 11 LUTEGO 2017

www.kurierplus.com

Po¿egnanie profesora B³aszczyka

27 stycznia 2016 roku zmar³ w Warszawie prof. Leon Tadeusz B³aszczyk, wybitny pedagog, naukowiec, filolog klasyczny i muzykolog – oddany przyjaciel organizacji polonijnych w Ameryce. By³ wzorem dzia³alnoœci wspó³czesnego twórcy przysz³ej m³odej Polonii – a wiêc pedagoga, który rozumia³ i realizowa³ spo³eczne i polityczne znaczenie pedagogiki dwujêzycznej w Ameryce. Profesor Leon Tadeusz B³aszczyk w latach 1972 – 1988 by³ wyk³adowc¹ jêzyka i kultury polskiej na New York University; nastêpnie przyj¹³ zaproszenie Uniwersytetu Warszawskiego i w latach 1989-2004 wyk³ada³ literaturê polsk¹ na tym uniwersytecie. Podczas swego wieloletniego pobytu w Nowym Jorku by³ cz³onkiem Zarz¹du Polskiego Instytutu Naukowego w Ameryce, redakcji „The Polish Review”, aktywnym doradc¹ Komisji Oœwiatowej Kongresu Polonii Amerykañskiej, uczestnikiem zjazdów oraz wspó³twórc¹ programów nauczania dla klas licealnych szkó³ polonijnych w USA. Wspó³pracowa³ tak¿e z Fundacj¹ Koœciuszkowsk¹ oraz Fundacj¹ Jurzykowskiego wybieraj¹c kandydatów do nagród oraz stypendiów amerykañskich obu fundacji. Wielu profesorów na uczelniach polskich i amerykañskich zawdziêcza sw¹ karierê naukow¹ poparciu profesora B³aszczyka. Jego g³êboka znajomoœæ obu kultur – polskiej i amerykañskiej – pozwoli³a integrowaæ wartoœci emigrantów znad Wisly z wieloetniczn¹ mozaik¹ amerykañsk¹. Jednym z wielu przyk³adów osobistego

wk³adu w unowoczeœnienie oœwiaty polonijnej stanowi³ udzia³ profesora B³aszczyka w oœmiodniowym sympozjum nauczycieli w polonijnych w Orchard Lake MI., gdzie budowano wszechstronne podstawy wspó³czesnej oœwiaty polonijnej, opartej na marzeniach poprzednich pokoleñ, jak i na amerykañskim pragmatyzmie. Po powrocie do Polski profesor kontynuowa³ nie tylko pracê dydaktyczn¹ na Uniwersytecie Warszawskim, lecz przygotowa³ tak¿e dwutomowe opracowanie historii filologii klasycznej na kilku polskich wy¿szych uczelniach w okresie rozbiorów, pt. „Antyk w Uniwersytecie Warszawskim”. Przekazuj¹c obraz rozwoju filologii klasycznej wœród studentow polskich w okresie zaborów: rosyjskiego, pruskiego i austrijackiego – autor odtworzy³ równie¿ czêœæ dynamiki spo³eczeñstwa polskiego – zw³aszcza m³odzie¿y polskiej w okresie miêdzypowstaniowym. W dorobku naukowym prof. B³aszczyka jest osiem innych tytu³ów dostêpnych w katalogach bibliotek naukowych obu krajów. Umieraj¹c w wieku 93 lat, profesor pozostawi³, w komputerze zaawansown¹ dziewi¹t¹ pracê na temat metafory w literaturze polskiej. ¯egnaj profesorze dwóch kultur.

Edmund Osysko Msza œw. i pogrzeb Profesora odby³ siê na Pow¹zkach 10 stycznia 2017 r.”

Emilia’s Agency 574 Manhattan Avenue, Brooklyn, NY 11222 Tel. 718-609-1675; 718-609-0222; Fax: 718-609-0555

3 ROZLICZENIA PODATKOWE

3 T£UMACZENIA DOKUMENTÓW - posiadamy 3 ZASI£KI DLA BEZROBOTNYCH uprawnienia IRS do potwierdzania 3 BILETY LOTNICZE paszportów bez koniecznoœci wizyty w 3 WYSY£KA PIENIÊDZY I PACZEK Konsulacie. 3 EMERYTURY AMERYKAÑSKIE 3 KOREKTA DANYCH W SSA 3 MIÊDZYNARODOWE PRAWO JAZDY 3 PE£NOMOCNICTWA - APOSTILLE 3 NOTARY PUBLIC (zawsze w agencji) 3 SPONSOROWANIE RODZINNE Zapraszamy od poniedzia³ku do soboty. 3 OBYWATELSTWO i inne formy

3 NUMER PODATNIKA - ITIN

CARING PROFESSIONALS, INC. 70-20 Austin St, suite 135, Forest Hills, NY 11375 (718) 897-2273 wew.114 (F do 71 Ave. Forest Hills) * Oferujemy prace dla opiekunek posiadaj¹cych legalny pobyt i certyfikat HHA. * Wszyscy, którzy kiedyœ u nas pracowali s¹ równie¿ mile widziani.

Oferujemy prace we wszystkich dzielnicach. Rejestracja w poniedzia³ki i œrody od godz. 10 am. Po informacje prosimy dzwoniæ od poniedzia³ku do pi¹tku w godz. 10 am - 4 pm. Mówimy po polsku.

Anna-Pol Travel ATRAKCYJNE CENY NA:

821 A Manhattan Ave. Brooklyn, NY 11222 Tel. 718-349-2423 E-mail:annapoltravel@msn.com

ANIA TRAVEL AGENCY 57-53 61st Street, Maspeth, N.Y. 11378 Tel. 718-416-0645, Fax 718-416-0653 3 Bilety Lotnicze 3 Wysy³ka pieniêdzy i paczek 3 T³umaczenia 3 Sprawy imigracyjne 3 Notariusz

Chcemy zareklamowaæ Twoj¹ firmê! Kurier Plus, tel. 718-389-3018

Greenpoint Properties Inc. Real Estate Diane Danuta Wolska, broker Victor Wolski, associate broker Specjaliœci od sprzeda¿y nieruchomoœci Greenpoint, Williamsburg i okolice.

289 MANHATTAN AVE. (blisko Metropolitan Ave.) BROOKLYN, N.Y. 11211; Tel. 718-387-2281 Fax: 718-387-7042

W³oska ciastkarnia czynna codziennie do 11:00 wieczorem, a w weekendy do 12:00 w nocy. Zapraszamy.

WWW.ANNAPOLTRAVEL.COM

promocyjne ceny przy zakupie biletu na naszej stronie

v Rezerwacja hoteli v Wynajem samochodów v Notariusz v T³umaczenia v Klauzula “Apostille” v Zaproszenia v Wysy³ka pieniêdzy Vigo

Fortunato Brothers CAFFE - PASTICCERIA ESPRESSO - SPUMONI GELATI - CAKES

bilety lotnicze do Polski i na ca³y œwiat Pakiety wakacyjne: Karaiby Meksyk, Hawaje, Floryda Wyjazd do Izraela 19-29 maja, z polskim przewodnikiem

Na sprzeda¿ na Greenpoincie: * DRIGGS AVE: 6 rodzinny,$2,395000 cell. 917-608-5344 WYCENA DOMÓW I MIESZKAÑ WYNAJMUJEMY MIESZKANIA NOTARIUSZ

jedno mieszkanie wolne * 633 A Lenard Street - 3- rodzinny dom, wysoka piwnica, ogródek $2,400000

933 Manhattan Ave. (pom. Kent St. & Java St. www.greenpointproperties.com tel. 718-609-1485


18

KURIER PLUS 11 LUTEGO 2017

896 Manhattan Avenue Suite 27 (na piêtrze) - Brooklyn, NY 11222

Og³oszenia drobne

Tel: (718) 609-1560, (718) 383-6824, Fax: (718) 383-2412

MICHA£ PANKOWSKI TAX & CONSULTING EXPERT Us³ugi w zakresie: 3 Ksiêgowoœæ 3 Rozliczenia podatkowe indywidualne i biznesowe, w tym samochodów ciê¿arowych

3 Rejestracja biznesu i licencje 3 Konsultacje 3 Bezpodatkowa zamiana domów 3 #SS - korekty danych

Email: Info@mpankowski.com

www.kurierplus.com

Cena $10 za maksimum 30 s³ów

PRACA: Mo¿esz pomóc ludziom, których kochasz i otrzymywaæ za to dobre wynagrodzenie. Jeœli Twoi rodzice, krewni, przyjaciele, s¹siedzi otrzymuj¹ Medicaid lub Medicare, mo¿na zacz¹æ pracowaæ dla nich jako asystent lub gospodyni domowa. Nie wymagane certyfikaty. Nasza agencja pomo¿e Ci w tym. Wynagrodzenie $10 za godzinê. Adres: 8223 Bay Pkwy, Ste #A, Brooklyn, NY 11214 Zadzwoñ: Tel. 347-462-2610 24-GODZINNY SERVICE, RYSZARD LIMO: us³ugi transportowe, wyjazdy, odbiór osób z lotniska, œluby, komunie, szpitale, pomoc jêzykowa w urzêdach, szpitalach oraz bardzo drobne przeprowadzki. Tel. 646-247-3498 MARKOWA APTEKA PHARMACY zatrudni osoby do pracy na stanowisku Technika Farmaceutycznego. Wymagany pobyt sta³y oraz bardzo dobra znajomoœæ jêzyka polskiego i angielskiego. Kontakt: Tel (718) 389-8389 email markowaapteka@gmail.com

POKÓJ DO WYNAJÊCIA – oddzielny, zamykany z u¿ywalnoœci¹ kuchni, ³azienki – od zaraz. Zostaw wiadomoœæ. Tel. 718-896-8980 kom. 917-724-7836 POSZUKUJÊ PRACY jako opiekunka dwa, trzy dni w tygodniu. Mam certyfikat HHA. Uczciwa, solidna. Tel. 718-896-8980 NIERUCHOMOŒCI – Wycena – Sprzeda¿ – Kupno. Queens – Nassau – Suffolk – Brooklyn. Cezary Doda – Licencjonowany Associate Broker z Charles Rutenberg Realty Inc. www.cezarsells.com. kom. 917-414-8866 SPRZ¥TANIE: Podejmê pracê przy sprz¹taniu mieszkañ na Manhattanie. 1-3 dni w tygodniu. Mam referencje i mówiê po angielsku. 347.624.0538 – Krystyna KIEROWCA SZUKA PRACY Ca³y etat lub pó³ etatu. (917) 664. 0155 Og³oszenia drobne dla osób prywatnych, zwi¹zane z poszukiwaniem pracy, amieszczamy przez trzy tygodnie za darmo.

Acupuncture and Chinese Herbal Center Dr Shungui Cui, L.Ac, OMD, Ph.D – jeden z najbardziej znanych specjalistów w dziedzinie tradycyjnych chiñskich metod leczenia. Autor 6 ksi¹¿ek. Praktykuje od 47 lat. Pracowa³ we W³oszech, Kuwejcie, w Chinach. Pomaga nawet wtedy, gdy zawodz¹ inni. LECZY: l katar sienny l bóle pleców l rwê kulszow¹ l nerwobóle l impotencjê zapalenie cewki moczowej l bezp³odnoœæ l parali¿ l artretyzm l depresjê l nerwice l zespó³ przewlek³ego zmêczenia l na³ogi l objawy menopauzy l wylewy krwi do mózgu l alergie l zapalenie prostaty l rekonwalescencja po chorobach nowotworowych z zastosowaniem chiñskiego zio³olecznictwa itp. l

663 Grandview Ave., Ridgewood, NY 11385, (718) 366-3200 www.mortonridgewood.com Pe³ne us³ugi pogrzebowe ju¿ od $3225. W tym wizytacje, trumna i wszystkie niezbêdne profesjonalne us³ugi. Przewóz zw³ok do Polski w konkurencyjnej cenie.

Nauka gry na fortepianie, gitarze i skrzypcach oraz lekcje œpiewu Kobo Music Studio. Rejestracja: Bo¿ena Konkiel,

tel. 718-609-0088

WRÓ¯KA KIM Czy masz problemy w mi³oœci, pracy lub ze zdrowiem? Czy przyjaciele i Twoja mi³oœæ odwrócili siê od Ciebie? Czy czujesz siê nieszczêœliwy lub masz pecha? Czy jesteœ niezadowolony ze swojego ¿ycia?

~

Specjalizujê siê w pokonywaniu pecha, przeszkód, negatywnej energii. Dzisiaj powiem Ci, co bêdzie jutro. Czytam z rêki, rozwi¹¿ê Twoje problemy tam, gdzie nie pomogli inni – ja na pewno pomogê.

Zadzwoñ z jednym darmowym pytaniem:

(201) 941-2775 Otwarte codziennie 9 am - 9 pm Oferta $10! Pomoc w trzy dni!

LEKCJE MUZYKI Profesjonalna pianistka, absolwentka m.in. presti¿owego New England Conservatory w Bostonie udziela lekcji gry na fortepianie i uczy teorii muzyki. Wszystkie poziomy zaawansowania. Doroœli melomani mile widziani. Mo¿liwoœæ lekcji w domu studenta. Proszê dzwoniæ: 718-389-0232

Kurier Plus w internecie: www.kurierplus.com

Do akupunktury u¿ywane s¹ wy³¹cznie ig³y jednorazowego u¿ytku 144-48 Roosevelt Ave. #MD-A, Flushing NY 11354 Poniedzia³ek, œroda i pi¹tek: 12:00 - 7:00 pm; tel. (718) 359-0956 1839 Stillwell Ave. (off 24th. Ave.), Brooklyn, NY 11223 Od wtorku do soboty: 12:00-7:00 pm, w niedziele 12:00 - 3:00 pm (718) 266-1018 www.drshuiguicui.com Akcetujemy ubezpieczenia: 1199, Aetna, BCBS, Cigna, Elder Plan, Liberty, Magnacare, Multiplan, Triad Health (VHS), UHC Empire Plan


www.kurierplus.com

KURIER PLUS 11 LUTEGO 2017

„Patrz Koœciuszko na nas z nieba....“ Jak wszyscy dobrze wiedz¹, rok 2017 poœwiêcony jest Koœciuszce z racji 200-lecia jego œmierci. Fundacja Koœciuszkowska z tej okazji og³osi³a konkurs dla m³odzie¿y na najlepszy esej (informacje na stronie interentowej Fundacji) oraz organizuje wiele imprez ku pamiêci naszego bohatera narodowego. Pierwsz¹ tak¹ uroczystoœæ przygotowa³o stowarzyszenie Polsko Amerykañskich Nauczycielek przy Fundacji, z prezesk¹ Benadette O’Keefe na czele. W sobotê, 4-go lutego odby³ siê program wy³¹cznie dla dzieci. Nauczycielki pragnê³y przybli¿yæ postaæ Koœciuszki m³odszemu pokoleniu w sposób weso³y ale te¿ informacyjny. W programie wyst¹pi³ Zespó³ Dzieciêcy z parafii Œw. Stanis³awa Kostki na Greenpoincie – „Krakowianki i Górale”, (dyrektor El¿bieta Hetnar, muzyka Halina Kalitka, choreografia Basia Kulpa, stroje Iwona Czartoryska, re¿yseria Maria Bielska, asystentka Asia Bis) z krótk¹ scenk¹ dramatyczn¹ o przysiêdze Koœciuszki na Rynku Krakowskim, wraz z odœpiewaniem dwóch piosenek – „Na Krakowskim Rynku” i „Dalej Bracia Dalej ¯ywo”. Krakowiacy uzbrojeni w kosy energicznie przekonali widowniê: Alboœmy to jacy, jeno ch³opcy krakowiacy! Harda w nas dusza, nie boim siê Rusa, Prusa! Doœæ nas natyrpali, bijwa Prusów i Moskali, chwyæwa za obuszki, pójdŸwa wszyscy do Koœciuszki!

Zespó³ tak¿e odtañczy³ Krakowiaka Kosynierów i Poloneza Triumfalnego. Aleksander Wêglicki, z Polskiej Szko³y Dokszta³caj¹cej im. Henryka Sienkiewicza werecytowa³ wiersz „Bitwa pod Rac³awicami”, który wygra³ pierwsze miejsce w konkursie bajek i legend 2016 r. Nastêpnie Pani O'Keefe wyg³osi³a krótk¹ pogadankê z ¿yciorysem i przygodami bohatera, oraz przeprowadzi³a grê Jeopardy z pytaniami o Koœciuszkê, z historii rozbiorów Polski jak i rewolucji amerykañskiej. Po rozdaniu nagród oraz pami¹tkowych bransoletek ka¿demu dziecku, Maria Bielska z asyst¹ Aleksandry Kru¿el zaprezentowa³a seriê przeŸroczy o przebudowie mostu Koœciuszki podaj¹c ró¿ne ciekawostki dotycz¹ce Polonii, np. jak komitet aktywistów walczy³ o utrzymanie orginalnego napisu KOSCIUSZKO BRIDGE w roku 1939. Na zakoñczenie uroczystoœci wszyscy zebrani mieli okazjê zaœpiewaæ STO LAT Koœciuszce nad tortem urodzinowym z jego portretem i napisem „Polish American Hero”. By³ te¿ ma³y poczêstunek przygotowany przez cz³onkinie stowarzyszenia. Na imprezê przybyli cz³onkowie Fundacji ze swoimi dzieæmi, dwie gromady zuchów, „S³oneczniki” z South Brooklyn’a i „Polskie Rydze” z Greenpointu oraz du¿o rodziców. Wszyscy uczestnicy tej uroczystoœci byli zachwyceni piêknem historycznego budynku Fundacji, oraz wystaw¹ dzie³ sztuki, nad którymi królowa³ portret Koœciuszki na tle West Point. Maria Bielska zdjêcia: M. Bielska i M. Moscicki

19


20

KURIER PLUS 11 LUTEGO 2017

www.kurierplus.com


Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.