Kurier Plus - 25 lutego 2017

Page 1

NEW YORK • PENNSYLVANIA • CONNECTICUT • NEW JERSEY • MASSACHUSETTS

ER KURI P L U S

NUMER 1173 (1473)

W E E K L Y

ROK ZA£O¯ENIA 1987

í Wiosna 1968 – str.5 í Kl¹twa jako prowokacja – str. 6 í Przepo³owiona drabina – str. 7 í Weterani – str. 10 -11 í Przeciw zadowoleniu – str. 16

M A G A Z I N E

TYGODNIK

FOTO: MAREK RYGIELSKI

P O L I S H

PE£NE E-WYDANIE KURIERA W INTERNECIE: WWW.KURIERPLUS.COM

25 LUTEGO 2017

Tomasz Bagnowski

Poka¿ papiery 10 tys. nowych agentów ICE i 5 tys. nowych agentów s³u¿by granicznej, nowe centra zatrzymañ i mur na granicy z Meksykiem. Imigracyjna polityka prezydenta Trumpa nabiera kszta³tów. John Kelly szef Departamentu Bezpieczeñstwa Krajowego (Department of Homeland Security – DHS) wyda³ w miniony wtorek dwa rozporz¹dzenia t³umacz¹ce jak s³u¿by imigracyjne bêd¹ realizowaæ zalecenia Donalda Trumpa, dotycz¹ce walki z nielegaln¹ imigracj¹. Wynika z nich jedno. Od teraz ka¿dy kto przebywa w USA nielegalnie mo¿e spodziewaæ siê deportacji. Wyj¹tek zrobiono tylko dla osób, które zosta³y przeszmuglowane do USA jako ma³e dzieci. To znacz¹ca ró¿nica w stosunku do tego jak by³o do tej pory. Prezydent Barack Obama, który nawiasem mówi¹c deportowa³ rekordow¹ liczbê nielegalnych imigrantów, ustawi³ priorytety inaczej. Jego celem by³o doprowadzenie do tego by osoby, które przebywaj¹ w Stanach Zjednoczonych od kilku lat i nie pope³ni³y zna-

cz¹cych wykroczeñ, uzyska³y mo¿liwoœæ zalegalizowania swojego pobytu. Przeprowadzenie reformy imigracyjnej, która mia³a to zapewniæ spe³z³o jednak na niczym. Projekt mimo, ¿e przeszed³ przez Senat zosta³ póŸniej utr¹cony w Izbie Reprezentantów. Przeciwni mu w wiêkszoœci republikanie nie mieli jednak w rêkach w³adzy wykonawczej. Dla osób bez papierów niewiele wiêc siê zmieni³o. Choæ perspektywa zalegalizowania pobytu zniknê³a, mog³y one nadal bez wiêkszych obaw funkcjonowaæ w spo³eczeñstwie amerykañskim. Du¿e miasta, takie jak np. Nowy Jork czy Chicago, na w³asn¹ rêkê zaczê³y wprowadzaæ pewne u³atwienia wydaj¹c na przyk³ad miejskie karty identyfikacyjne, pozwalaj¹ce nielegalnym na korzystanie z us³ug í8 bankowych czy innych udogodnieñ.

u Park High Line – ulubione miejsce nowojorczyków i turystów.

FOTO: MA£GORZATA ROMAÑSKA

Nowe w³adze „Polonia Technica“

u

Pami¹tkowe zdjêcie po zakoñczeniu obrad Walnego Zebrania PT.

Walne Zebranie sprawozdawczo-wyborcze Stowarzyszenia Polskich In¿ynierów i Techników „Polonia Technica” odby³o siê 22 stycznia 2017 w siedzibie PIASA w Nowym Jorku. Wybrano nowe w³adze stowarzyszenia. Zgodnie ze statutem stowarzyszenia PT na Walnym Zebraniu zosta³y przedstawione sprawozdania z dzia³alnoœci programowo-organizacyjnej i finansowej Polonia Technica. Prezes zarz¹du dr. Janusz Romañski podsumowa³ zasadnicze kierunki dzia³añ stowarzyszenia w kadencji 2015-2016, na które sk³ada³o siê m.in. aktywne uczestnictwo w spotkaniach polonijnych i wsparcie finansowe akcji polonijnych. Podkreœliæ nale¿y udzia³ prezesa Polonia Technica

w pracach Rady Konsultacyjnej przy konsulacie RP. Medialna prezentacja wzbogaci³a program. Oto wybrane wydarzenia minionej kadencji. W dniach 20-22 maja 2016 w konsulacie RP w Nowym Jorku odby³y siê uroczyste obchody Jubileuszu 75-lecia Polonia Technica. W naukowym sympozjum wziê³o udzia³ 134 osoby i zaprezentowano 32 referaty, obejmuj¹ce szerok¹ tematykê in¿yniersk¹. Jubileusz 75-lecia Polonia Technica by³

du¿ym sukcesem organizacyjnym. Spotkanie pozwoli³o na nawi¹zanie wielu nowych kontaktów profesjonalnych i organizacyjnych. Podpisana zosta³a umowa o wspó³pracy Polonia Technica ze Stowarzyszeniem Absolwentów Politechniki Gdañskiej. W czasie oficjalnego otwarcia uroczystoœci Polonia Technica otrzyma³a od zagranicznych goœci wiele presti¿owych wyró¿nieñ m. in statuê Bogini Nauki wrêczon¹ przez Rektora Politechniki Gdañskiej prof. Henryka Krawczyka, m³yñskie Ko³o Fortuny wrêczone przez prezesa Stowarzyszenia Polskich In¿ynierów na Litwie in¿. Roberta Niewiadomskiego, presti¿ow¹ statuetkê od Stowarzyszenia Polskich In¿ynierów we Francji, któr¹ wrêczy³a dr. Monika Obrêb-

ska z Francji, orginalny obraz Warszawy wrêczony przez prezes NOTu Ewê Mankiewicz –Cudny. Cz³onkowie PT: Ma³gorzata Romañska, Szczepan Roguski i Andrzej Lamot otrzymali odznaczenia NOTu wrêczone przez prezes FSNT- NOT Ewê Mankiewicz-Cudny. „Polonia Technica”, tradycyjnie, w czerwcu 2016, zorganizowa³a pielgrzymkê do Amerykañskiej Czêstochowy, aby wspólnie uczestniczyæ we mszy œwiêtej odprawianej corocznie w intencji polskich in¿ynierów i uzyskaæ duszpasterskie b³ogos³awieñstwo dla swojej dzia³alnoœci. Podczas mszy polonijni in¿ynierowie ofiarowali dary do muzeum w sanktuarium. W roku 2016 zosta³ przekazany medal im. Tadeusza Koœciuszki, bohatera dwóch narodów Polski i Ameryki, który zosta³ wystawiony w muzeum w Sanktuarium Matki Bo¿ej Czêstochowskiej. Tradycyjnie stowarzyszenie PT wspar³o dzia³ania kulturalne organizacji polonijnych m.in. Zwi¹zku Œpiewaków w Ameryce, Polish Heritage Society, Polskiego Uniwersytetu Ludowego, Organizacji Polskich Studentów w Nowym Jorku. Przedstawiciele stowarzyszenia uczestniczyli w szeregu spotkañ organizowanych w polskim konsulacie na Manhattanie, m.in. w obchodach Konstytucji 3 Maja, Gali Marsza³ka Pi³sudskiego, Dnia Niepodleg³oœci Polski 11 Listopada, i innych. Polonia Technica bra³a udzia³ w dorocznej Paradzie Pu³askiego na 5-tej Avenue, manifestuj¹c przynale¿noœæ do polskiego dziedzictwa narodowego. í 13


2

KURIER PLUS 25 LUTEGO 2017

www.kurierplus.com

Income Tax Preparation Teresa Piasecki, CPA 156 Nassau Avenue, pom. Newell i Diamond St. Greenpoint Tel.: 718-349-2171; Cell: 347-419-2808 email: cpagreenpoint@gmail.com

Instytut Kultury Polskiej w Nowym Jorku zaprasza na wydarzenia promuj¹ce amerykañskie wydanie ksi¹¿ki

Hanny Krall

KRÓL KIER ZNÓW NA WYLOCIE CHASING THE KING OF HEARTS z udzia³em t³umacza Philipa Boehma Laureata nagrody Found in Translation 2014 28 lutego, godz. 19 Astoria Bookshop 31-29 31 St. Astoria, NY 11106

1 marca, godz. 17:30 Skylight Room CUNY Graduate Center 365 Fifth Ave, New York, NY 10016

2 marca, godz. 18:30 Brooklyn Public Library 107 Norman Ave. Brooklyn, NY 11222 WIECZÓR PROWADZONY W JÊZYKU POLSKIM

Wstêp wolny Wiêcej informacji: www.PolishCulture-NYC.org

6 marca, godz. 19:00 Keeping History Center, 3rd Floor The Museum of Jewish Heritage Edmond J. Safra Plaza 36 Battery Place New York, NY 10280


KURIER PLUS 25 LUTEGO 2017

www.kurierplus.com

3

Walentynki w Klubie Amber

u

Pami¹tkowe, walentynkowe zdjêcie z konsulem Golubiewskim.

W ubieg³¹ œrodê w naszym Klubie odby³a siê zabawa walentynkowa. Tego dnia odwiedzi³ nas specjalny goœæ - nowy konsul generalny RP w Nowym Jorku, Maciej Go³ubiewski.

W klubowym programie artystycznym wyst¹pili m.in. Kabaret Cukier, multiinstrumentalista Les³aw Kanik, Bursztynowa Kapela z Antonim Niweltem i Stanem Malinowskim. By³a te¿ specjalna loteria, sa³atka mi³oœci z tropikalnych owoców i walentynkowe przysmaki.

JS

Z powodu ogromnego nap³ywu rodzin uciekaj¹cych z ogarniêtej wojn¹ Syrii w obozie dla nich w Libanie w dolinie Bekaa jest dla nich przystañ. Warunki s¹ trudne. Obecnie najwiêkszym problemem s¹ wczeœniaki, które rodz¹ siê na terenie obozu. Dzia³a tylko jeden inkubator, a dziennie w obozie rodzi siê 30-35 dzieci. Potrzebujemy wiêcej inkubatorów by podtrzymaæ ¿ycie tych najmniejszych. Akcja jak¹ zainicjowa³em ma na celu zebranie funduszy na zakup piêciu dodatkowych inkubatorów dla wczeœniaków. Link jest poni¿ej. WejdŸ na stronê, przeczytaj, wesprzyj. Nie b¹dŸ obojêtny...

O. Pawe³ Bielecki

www.gofundme.com/baby-incubators-needed

SANKTUARIUM ŒW. O. PIO NA MANHATTANIE ZAPRASZA 25 LUTEGO (SOBOTA) O GODZ. 6 WIECZOREM NA MSZÊ ŒWIÊT¥ W JÊZYKU POLSKIM ZA WSTAWIENNICTWEM ŒW. O. PIO. MSZÊ ODPRAWI KSI¥DZ ANDRZEJ ADRES SANKTUARIUM: St. John the Baptist Church 210 W 31 Street, New York, NY 10001 Subway: PENN STATION

CZEKAMY NA CIEBIE NEW YORK • PENNSYLVANIA • CONNECTICUT • NEW JERSEY • MASSACHUSETTS

KURIER P L U S

P O L I S H

W E E K L Y

M A G A Z I N E

redaktor naczelny

Zofia Doktorowicz-K³opotowska

sekretarz redakcji

Anna Romanowska

sta³a wspó³praca

Andrzej Józef D¹browski, Agata Galanis, Czes³aw Karkowski, Krzysztof K³opotowski, Bo¿ena Konkiel, Weronika Kwiatkowska, Katarzyna Zió³kowska

korespondenci z Polski

Jan Ró¿y³³o, Eryk Promieñski

fotografia

Zosia ¯eleska-Bobrowski

sk³ad komputerowy Marek Rygielski

wydawcy

John Tapper Zofia Doktorowicz-K³opotowska Adam Mattauszek

Kurier Plus, Inc. Adres: 145 Java Street Brooklyn, NY 11222

Tel: (718) 389-3018 (718) 389-0134 Fax: (718) 389-3140 E-mail: kurier@kurierplus.com Internet: www.kurierplus.com Redakcja nie odpowiada za treœæ og³oszeñ.


KURIER PLUS 25 LUTEGO 2017

4

www.kurierplus.com

Na drogach Prawdy Bo¿ej

Jezu, Ty siê tym zajmij! Dlatego powiadam wam: „Nie martwcie siê o swoje ¿ycie, o to, KS. RYSZARD KOPER co macie jeœæ i piæ, WWW.RYSZARDKOPER.PL ani o swoje cia³o, czym siê macie przyodziaæ. Czy¿ ¿ycie nie znaczy wiêcej ni¿ pokarm, a cia³o wiêcej ni¿ odzienie? Przypatrzcie siê ptakom podniebnym: nie siej¹ ani ¿n¹ i nie zbieraj¹ do spichlerzy, a Ojciec wasz niebieski je ¿ywi. Czy¿ wy nie jesteœcie wa¿niejsi ni¿ one? A o odzienie czemu siê martwicie? Przypatrzcie siê liliom polnym, jak rosn¹: nie pracuj¹ ani przêd¹. A powiadam wam: nawet Salomon w ca³ym swym przepychu nie by³ tak ubrany jak jedna z nich. Jeœli wiêc ziele polne, które dziœ jest, a jutro do pieca bêdzie wrzucone, Bóg tak przyodziewa, to czy¿ nie tym bardziej was, ludzie ma³ej wiary? Nie martwcie siê wiêc o jutro, bo jutrzejszy dzieñ sam o siebie martwiæ siê bêdzie. Dosyæ ma dzieñ ka¿dy swojej biedy. Mt 6, 24-30, 34

Œw. Ojciec Pio znany ze stygmatów,

objawieñ, bilokacji, zdolnoœci widzenia wydarzeñ przysz³ych i przesz³ych oraz licznych cudów jest jednym z najpopularniejszych œwiêtych doby wspó³czesnej. W licznych koœcio³ach s¹ nabo¿eñstwa ku jego czci w czasie, których wierni otrzymuj¹ wiele ³ask. Tak¿e w koœciele œw. Stanis³awa BM w Ozone Park, gdzie obecnie pe³niê pos³ugê duszpastersk¹ w ka¿d¹ czwart¹ niedzielê miesi¹ca przed Msz¹ œw. w jêzyku polskim o godz. 10:30 jest nabo¿eñstwo po³¹czone z b³ogos³awieñstwem relikwiami œw. Ojca Pio. Za ¿ycia ojciec Pio by³ otaczany ogromn¹ rzesz¹ wiernych, którzy prosili go o wstawiennictwo przed Bogiem. Gdy wœród tego t³umu spotyka³ mieszkañców z okolic Neapolu strofowa³ ich mówi¹c: „Dlaczego przyje¿d¿acie do mnie, skoro macie Œwiêtego w waszym mieœcie?” Tym œwiêtym by³ S³uga Bo¿y ksiêdza Dolindo Ruotolo, którego s³owa s¹ tytu³em dzisiejszych rozwa¿añ: „Jezu, Ty siê tym zajmij”. Piêkn¹ duchowoœæ tego œwiêtego kap³ana rzeŸbi³o s³owo Bo¿e oraz doœwiadczenia ¿yciowe. W swojej autobiografii pisze on, ¿e imiê Dolindo w dialekcie neapolitañskim znaczy ból. Od dzieciñstwa cierpienie wpisywa³o siê w jego ¿ycie chorobami i nêdz¹ materialn¹. W 1896 r. , po separacji rodziców, wraz z bratem Elio trafi³ do Szko³y Apostolskiej Ksiê¿y Misjonarzy. W 1905 r. przyj¹³ œwiêcenia kap³añskie. Po dwóch latach kap³añstwa zosta³ poddany powa¿nej próbie ¿ycia. Oskar¿ono go o rozsiewanie b³êdów teologicznych i herezji. Zosta³ suspendowany i poddany dochodzeniu s¹dowemu przez Œwiête Oficjum. Poddano go upokarzaj¹cym badaniom psychiatrycznym. Pos¹dzono go o opêtanie przez szatana i przymuszono do poddania siê obrzêdom egzorcyzmu. Nie oszczêdzi³a go tak¿e miejscowa prasa. Ks. Dolindo przetrwa³ ten trudny czas dziêki ca³kowitemu zawierzeniu ¿ycia Chrystusowi i Jego Matce. Po trzydziestu latach tej gehenny, w roku 1937 zosta³ zrehabilitowany przez Stolicê Apostolsk¹ i móg³ powróciæ do pracy

duszpasterskiej w Neapolu. S³awa jego œwiêtoœci i dary jakie otrzyma³ od Boga, w tym dar uzdrawiania, zarówno duchowego jak i fizycznego, gromadzi³y wokó³ niego ogromne t³umy ludzi. Mia³ tak¿e dar przepowiadania przysz³oœci. Jedna z jego przepowiedni odnosi³a siê do Polski. Jest to przepowiednia obalenia komunizmu w Polsce podpisana przez ks. Dolindo Ruotolo 2 lipca 1965 roku. Autentycznoœæ tej przepowiedni poœwiadczy³ s³owacki biskup Pavel Hnilica. Oto treœæ tej przepowiedni: „Maryja do duszy. Œwiat idzie ku zatracie, ale Polska, jak w czasach Sobieskiego, dziêki pobo¿noœci do Mojego serca bêdzie dzisiaj jak tamci w liczbie 20 tysiêcy, którzy uratowali Europê i œwiat przed tureck¹ tyrani¹. Polska uwolni œwiat od najstraszliwszej tyranii komunistycznej. Pojawi siê nowy Jan, który w heroicznym marszu rozerwie kajdany i pokona granice narzucone przez komunistyczn¹ tyraniê. Pamiêtaj o tym. B³ogos³awiê Polskê. B³ogos³awiê ciebie. B³ogos³awcie mnie. Ubogi ksi¹dz Dolindo Ruotolo – ulica Salvator Rosa, 58, Neapol”. Trudno oprzeæ siê wra¿eniu, ¿e tym nowym Janem by³ œw. Jan Pawe³ II, który tak bardzo przyczyni³ siê zerwania kajdan komunistycznej niewoli, przyczyni³ siê do upadku komunizmu.

Z

postaci¹ ks. Dolindo Ruotolo spotka³em siê niejako przypadkowo, ale ja nie wierzê w przypadki, wierzê, ¿e Bóg wszystkim kieruje. Otó¿ jedna z pañ opowiedzia³a mi o swoich ogromnych problemach ¿yciowych. Wydawa³o siê jej, ¿e nie poradzi sobie z nimi. I wtedy, te¿ niejako przypadkowo natrafi³a na modlitwê zawierzenia Chrystusowi napisan¹ przez ks. Dolindo Ruotolo. Codziennie z wiar¹ odmawia³a to zawierzenie. Jak sama mówi sta³ siê cud. Ogromny spokój, nadzieja i radoœæ wype³ni³y jej serce. Wszystko zmieni³o siê w jej ¿yciu tak, ¿e nawet nie wyobra¿a³a sobie, ¿e Chrystus mo¿e wszystko tak cudownie pouk³adaæ, ¿e ju¿ lepiej byæ nie mo¿e. To nie przypadek, ¿e o tym us³ysza³em i dzielê siê z moimi Czytelnikami na ³amach Kuriera Plus w niedzielê, kiedy Chrystus mówi do nas

w Ewangelii: „Nie martwcie siê wiêc o jutro, bo jutrzejszy dzieñ sam o siebie martwiæ siê bêdzie. Dosyæ ma dzieñ ka¿dy swojej biedy”.

Z

amartwiamy siê o wiele spraw, które nie bêd¹ mia³y miejsca w naszym ¿yciu. Mark Twain, amerykañski pisarz pochodzenia szkockiego, satyryk, humorysta napisa³: „Spêdzi³em wiêkszoœæ ¿ycia, martwi¹c siê o rzeczy, które nigdy siê nie wydarzy³y.” Gdy zawierzymy wszystkie nasze sprawy Chrystusowi, to nie tylko uwolnimy siê od trosk, które nigdy siê nie wydarz¹, ale co wiêcej Chrystus tak tym wszystkim pomyœlnie pokieruje, ¿e nawet w naszych najlepszych planach tego nie przewidywaliœmy. Na potwierdzenie tego móg³bym przytoczyæ wiele przyk³adów. Wys³uchajmy zatem chocia¿ fragmentu zawierzenia ks. Dolindo Ruotolo. Wiêcej mo¿emy przeczytaæ lub wys³uchaæ na stronie internetowej. Oto fragment tego zawierzenia: „Jezus mówi do duszy: Dlaczego zamartwiacie siê i niepokoicie? Zostawcie mnie troskê o wasze sprawy, a wszystko siê uspokoi. Zaprawdê mówiê wam, ¿e ka¿dy akt prawdziwego, g³êbokiego i ca³kowitego zawierzenia Mnie wywo³uje po¿¹dany przez was efekt i rozwi¹zuje trudne sytuacje. Zawierzenie Mnie nie oznacza zadrêczania siê, wzburzenia, rozpaczania, a póŸniej kierowania do Mnie modlitwy pe³nej niepokoju, bym nad¹¿a³ za wami; zawierzenie to jest zamiana niepokoju na modlitwê. Zawierzenie oznacza spokojne zamkniêcie oczu duszy, odwrócenie myœli od udrêki i oddanie siê Mnie tak, bym jedynie Ja dzia³a³, mówi¹c Mi: Ty siê tym zajmij. Sprzeczne z zawierzeniem jest martwienie siê, zamêt, wola rozmyœlania o konsekwencjach zdarzenia. Podobne jest to do zamieszania spowodowanego przez dzieci domagaj¹ce siê, aby mama myœla³a o ich potrzebach gdy tymczasem one chc¹ siê tym zaj¹æ same, utrudniaj¹c swymi pomys³ami i kaprysami jej pracê. Zamknijcie oczy i pozwólcie Mi pracowaæ, zamknijcie oczy i myœlcie o obecnej chwili, odwracaj¹c myœli od przysz³oœci jak od pokusy. Oprzyjcie siê na Mnie wierz¹c w moj¹ dobroæ, a poprzysiêgam wam na moj¹ mi-

³oœæ, ¿e kiedy z takim nastawieniem mówicie:, Ty siê tym zajmij”, Ja w pe³ni to uczyniê, pocieszê was, uwolniê i poprowadzê. A kiedy muszê was wprowadziæ w ¿ycie ró¿ne od tego, jakie wy widzielibyœcie dla siebie, uczê was, noszê w moich ramionach, sprawiam, ¿e jesteœcie jak dzieci uœpione w matczynych objêciach. To, co was niepokoi i powoduje ogromne cierpienie to wasze rozumowanie, wasze myœlenie po swojemu, wasze myœli i wola, by za wszelk¹ cenê samemu zaradziæ temu, co was trapi. Je¿eli naprawdê powiecie Mi: ‘B¹dŸ wola Twoja”, co jest równoznaczne z powiedzeniem: „Ty siê tym zajmij”, Ja wkroczê z ca³¹ moj¹ wszechmoc¹ i rozwi¹¿e najtrudniejsze sytuacje. Gdy zobaczysz, ¿e twoja dolegliwoœæ zwiêksza siê zamiast siê zmniejszaæ, nie martw siê, zamknij oczy i z ufnoœci¹ powiedz Mi: „B¹dŸ wola Twoja, Ty siê tym zajmij!”. Mówiê ci, ¿e zajmê siê tym, ¿e wdam siê w tê sprawê jak lekarz, a nawet, jeœli bêdzie trzeba, uczyniê cud. Widzisz, ¿e sprawa ulega pogorszeniu? Nie traæ ducha! Zamknij oczy i mów: „Ty siê tym zajmij!”. Mówiê ci, ¿e zajmê siê tym i ¿e nie ma skuteczniejszego lekarstwa nad moj¹ interwencj¹ mi³oœci. Zajmê siê tym jedynie wtedy, kiedy zamkniesz oczy”. m

Zapraszamy Katolicki Klub Dyskusyjny im. Œw. Jana Paw³a II zaprasza w niedzielê, 26 lutego 2017r. na Mszê Œw. i spotkanie sprawodawczo-wyborcze, podczas którego wybierzemy nowy Zarz¹d Klubu. Udzia³ w wyborach bior¹ cz³onkowie op³acaj¹cy sk³adki klubowe. Ka¿dy z cz³onków ma prawo wybieraæ, jak te¿ byæ wybranym do Zarz¹du. SpowiedŸ godz. 2.30 ppo³. Msza Œw. godz. 3.00 ppo³. Spotkanie godz. 4.00 ppo³. Koœció³ œw. Stanis³awa B.i M. - 101 E 7 Street – Manhattan Info. tel. 347-225-4860


www.kurierplus.com

KURIER PLUS 25 LUTEGO 2017

5

Wiosna 1968 Mija prawie pó³ wieku od protestu polskich studentów w marcu 1968 r. Wydarzenia te doczeka³y siê wielu publikacji i opracowañ. O zakulisowych dzia³aniach resortu bezpieczeñstwa w tym okresie prawdopodobnie nigdy siê nie dowiemy. Niektórzy historcy uwa¿aj¹, ¿e Marzec’68 by³ w du¿ej mierze nastêpstwem prowokacji. Genezy wydarzeñ marcowych nale¿y szukaæ w ci¹g³ym ograniczaniu marginesu wolnoœci wywalczonego przez spo³eczeñstwo w roku 1956. Bezpoœredni¹ ich przyczyn¹ by³a decyzja w³adz o zaprzestaniu przedstawieñ „Dziadów” Adama Mickiewicza w sto³ecznym Teatrze Narodowym podczas których dochodzi³o do spontanicznych reakcji publicznoœci na antyrosyjskie akcenty dramatu. 8 marca odby³ siê wiec studentów na Uniwersytecie Warszawskim. M³odzie¿ akademicka protestowa³a przeciwko cenzurze i domaga³a siê poszanowania swobód obywatelskich. Jak wiadomo wiec zosta³ brutalnie rozpêdzony przez tak zwan¹ milicjê robotnicz¹. Atak s³u¿b porz¹dkowych nast¹pi³ ju¿ po jego zakoñczeniu, kiedy studenci zaczeli siê rozchodziæ. Widocznie komuœ zale¿a³o aby roznieciæ nastroje wœród m³odzie¿y. Tak te¿ siê sta³o. Nastêpnego dnia protestowa³a Politechnika Warszawska. Demonstracje i starcia z milicj¹ mia³y miejsce w okolicach uczelni. Je¿eli Marzec by³ prowokacj¹ to jej autorami byli tak zwani „partyzanci” – wete-

rani lewicowego podziemia z okresu okupacji hitlerowskiej. Ich patronem i nieformalnym wodzem by³ gen. Mieczys³aw Moczar, ówczesny minister spraw wewnêtrznych. Moczarowców, jak ich równie¿ okreœlano, uwa¿ano za narodowych komunistów g³osz¹cych patriotyczne slogany zabarwiane niekiedy antysemityzmem. Swoje dzia³ania kierowali czêsto przeciwko dzia³aczom partyjnym i rz¹dowym ¿ydowskiego pochodzenia. Prawdopodobnie to wlaœnie ludzie Moczara sprowokowali niepokoje w stolicy chc¹c wykorzystaæ je do rozprawy z przeciwnikami w aparacie w³adzy. Pierwsze komentarze prasy pozostaj¹cej w du¿ej czêœci na us³ugach „partyzantów” obarcza³y win¹ za zajœcia na UW „bananow¹” m³odzie¿ – dzieci niektórych dygnitarzy rz¹dowych. PóŸniej zaczêto piêtnowaæ „syjonistów” i „wichrzycieli”. Domniemani autorzy prowokacji spodziewali siê byæ mo¿e, ¿e demonstracje studenckie ogranicz¹ siê do samej stolicy. Sta³o siê inaczej. W ci¹gu najbli¿szych dni protesty rozprzestrzeni³y siê na ca³y kraj i objê³y prawie wszystkie oœrodki akademickie. Do dramatycznych wydarzeñ dosz³o w Krakowie, gdzie si³y porz¹dkowe wtargnê³y do Collegium Novum, g³ównego gmachu Uniwersytetu Jagielloñskiego. Wiêkszoœæ spo³eczeñstwa sympatyzowa³a biernie ze studentami. Tragedi¹ m³odzie¿y by³o jednak to, ¿e nie uzyska³a aktywnego poparcia robotników, których niewielka czêœæ uczestniczy³a w pacyfikacji demonstracji i strajków na uczelniach. Dwa lata póŸniej, gdy

stoczniowcy Wybrze¿a wyszli na ulice, studenci pozostali w domach i akademikach. Pod koniec miesi¹ca rewolta studencka powoli wygasa³a. Na najbardziej aktywnych uczestników buntu posypa³y siê ró¿nego rodzaju kary. Setki aresztowano lub usuniêto ze studiów. Niektórych wcielono do wojska. Represje objê³y równie¿ Polaków pochodzenia ¿ydowskiego. W wyniku antysemickiej nagonki ponad 15 tysiêcy osób

pozbawiono obywatelstwa polskiego i zmuszono do wyjazdu z kraju. By³o wœród nich wielu fachowców, dyrektorów przedsiêbiorstw, wy¿szych urzêdników administracji a tak¿e ludzi kultury i nauki. Idea Marca’68 oraz jej has³o „Niepodlegloœæ bez cenzury” przetrwa³a przez nastêpne lata. Czêœæ uczestników protestu zasili³a szeregi opozycji demokratycznej pod koniec lat 70. a póŸniej w³¹czy³a siê w dzia³alnoœæ „Solidarnoœci”.

Kazimierz Wierzbicki

Chcê ci powiedzieæ...

Nie odwracaj siê, proszê...

Ojciec PAWE£ BIELECKI Jest taka piêkna piosenka z brodwayowskiego musicalu THE ROAR OF THE GREASEPAINT (1965) pod tytu³em: „Who Can I Turn To (When Nobody Needs Me. „Do kogo mogê siê zwróciæ, kiedy nikt mnie nie potrzebuje?”) Kiedy us³ysza³em j¹ po raz pierwszy oniemia³em. Pamiêtam, ¿e chcia³em niejako „wedrzeæ siê” do g³owy autora tych piêknych s³ów. Gdybym móg³ go zapytaæ co chcia³ wyraziæ? Jak uda³o mu siê prostymi s³owami namalowaæ tak skomplikowane ludzkie relacje? Barbra Streisand piêknie zaœpiewa³a ten tekst z nie¿yj¹cym ju¿ Anthony Newley’em. Polecam na youtube. com Do czego zmierzam? W tej piosence padaj¹ takie s³owa: Who can I turn to when nobody needs me? But who can I turn to if you turn away? Bywa, ¿e w naszych relacjach z Bogiem to nasze „JA” wydaje siê byæ wszechobecne. Przed Bogiem walczymy wci¹¿ o Jego uznanie jakbyœmy chcieli Mu powiedzieæ zobacz, doceñ, powiedz coœ Bo¿e… Ale przecie¿ Bóg na kartach Ewangelii wci¹¿ mówi Tobie i mnie ¿e jest, ¿e Ciê szuka, ¿e Ciê docenia, ¿e nie przekreœla Ciebie tylko przekreœla Twój grzech.

Bóg Ciê s³yszy! Nie frustruj siê. Raczej popatrz przez chwilê na swoj¹ relacjê z Bogiem z Jego perspektywy. Kiedy na modlitwie po raz ostatni wy³¹czy³eœ/wy³¹czy³aœ opcje „dziœ tylko moje sprawy”? Dlaczego dla niektórych z nas rozmowa z Bogiem to tylko lista spraw do za³atwienia, bo nasze JA okazuje siê byæ znowu najwa¿niejsze. Dlaczego nasza spowiedŸ – pojednanie z Bogiem – wygl¹da jak kantor wymiany walut, gdzie bezimiennie i na jednym wydechu wymieniamy grzechy licz¹c na przebaczenie… bo tak ³atwiej. Nie zd¹¿y³eœ/zd¹¿y³aœ us³yszeæ Boga bo niestety znowu Ciebie by³o wiêcej a Jego mniej... Zabrak³o Ci czasu by us³yszeæ Jego zdanie. A potem mówimy ¿e Bóg nas nie s³yszy. Daj Mu szansê… Parafrazuj¹c nieco tekst wspomnianej wy¿ej piosenki pytam Ciê Przyjacielu „do kogo Bóg mia³by siê zwróciæ jeœli Ty odwracasz g³owê zajêt¹ ju¿ innymi sprawami? Nie chcesz s³uchaæ. Ciebie ju¿ nie ma bo Twoje sprawy wyci¹gaj¹ Ciê z koœcio³a jeszcze zanim us³yszysz koñcowe b³ogos³awieñstwo bo… masz ju¿ inne plany i nerwowo szukasz kluczyków do samochodu martwi¹c siê czy uda Ci siê wyjechaæ przed innymi bo bêdzie korek. Proszê Ciê zatrzymaj siê; pos³uchaj Go chocia¿ przez chwilê. Daj Mu szansê doprowadziæ Ciê do œmiechu, do refleksji, do ³ez, do nadziei. Do not turn away, please. Nie odwracaj siê, proszê... Miej siê dobrze, kimkolwiek jesteœ Drogi Czytelniku… m

188 Eckford Street, Brooklyn, NY Tel. (718) 349-2300, fax: (718) 349-2332

Wielu z nas nie myœli o jutrze, wydaje nam siê, ¿e na wszystko mamy jeszcze czas. Dopiero w momencie choroby lub zbli¿aj¹cej siê œmierci – otwieraj¹ nam siê oczy, niestety, wtedy jest ju¿ za póŸno. NIE POZWÓL, aby Twój maj¹tek przej¹³ dom starców, by Twoi najbli¿si byli pozbawieni spadku. NIE DOPUŒÆ, aby Twoje niepe³nosprawne dziecko straci³o œwiadczenia socjalne. PORADY W ZAKRESIE v TESTAMENTY v TRUSTS v HOME CARE MEDICAID v NURSING HOME MEDICAID v POWER OF ATTORNEY v HEALTH CARE PROXY

v PRAWO SPADKOWE v NIERUCHOMOŒCI

MASZ PYTANIA? W¥TPLIWOŒCI? ZADZWOÑ. CHÊTNIE UDZIELÊ PORADY: tel. (718) 349-2300


6

KURIER PLUS 25 LUTEGO 2017

FOTO: MAGDA HUECKEL/TEATR POWSZECHNY

„Kl¹twa” jako prowokacja

Teatr Powszechny w Warszawie siêgn¹³ po „Klatwê” Stanis³awa Wyspiañskiego, by rozpêtaæ dyskusjê na temat religii i Koœcio³a nie tylko w obecnej Polsce, ale ogólnie w ¿yciu wspó³czesnych ludzi. Przedstawienie przygotowane przez chorwackiego re¿ysera Olivera Frljica zosta³o uznane przez czêœæ widzów za skandal i celow¹ prowokacjê. S¹ ni¹ przede wszystkim sceny pornograficzne i seksualne z u¿yciem krzy¿y i figury œwiêtego Jana Paw³a II. Wywo³a³y one oburzenie i niesmak tak silny, nie tylko wielu widzów, ale tak¿e polityków, dzia³aczy spo³ecznych i Episkopatu Polski, który oficjalnie zaprotestowa³ przeciwko temu przedstawieniu. Ugrupowania nacjonalistyczne ustawi³y przed teatrem pikiety i wznosz¹ okrzyki przeciwko przedstawieniu i jego twórcom. Protesuj¹cym chodzi przede wszystkim o szarganie œwiêtoœci, profanacjê symboli religijnych i obrazê uczuæ religijnych osób wierz¹cych. Pada tak¿e zarzut, ¿e w przedstawieniu mówi siê o zbiórce pieniêdzy na zamordowanie Jaros³awa Kaczyñskiego. Spektakl widzia³o na razie niewielu widzów, natomiast sta³ siê on jednym z g³ównych tematów politycznych. Nie wszyscy s¹ oburzeni widowiskiem Frljica, nie brakuje te¿ g³osów, ¿e jest ono jednym z najlepszych spektakli obecnego sezonu teatralnego i ¿e porusza sprawy istotne w polskim ¿yciu politycznym i spo³ecznym, choæ nie mówi o nich wprost. Re¿yser powiedzia³ przed premier¹, ¿e chce spowodowaæ „Kl¹tw¹” odniesienie siê do powszechnych mitów i stereoptypów i pokazaæ zak³amanie, jakie jego zdaniem towarzyszy ¿yciu religijnemu i koœcielnemu. Niestety sposób, w jaki to robi dostarcza znakomitych argumentów tym, którzy chcieliby zdjêcia tego spektalu z afisza. Profanowanie symboli religijnych i oœmieszanie koœcielnych rytua³ów wystawia jak najgorsze œwiadectwo nie tylko re¿yserowi, ale tak¿e aktorom oraz dyrekcji teatru. Sztuka, owszem pos³uguje siê czêsto prowokacj¹ i przesadn¹ ekspresj¹, by na coœ zwróciæ uwagê, ale nie zawsze ta prowokacja jest na odpowiednim poziomie myœlowym i formalnym. I jak wynika z przekazów mediów, jej poziom w Teatrze Powszechnym siêgn¹³ dna. Wœród widzów, którzy spektakl ten widzieli s¹ jednak osoby, nie podzielaj¹ce oburzenia, przeciwnie – uwa¿aj¹j¹, ¿e teatr zachêca do przemyœleñ i pokazuje to, siê ukrywa. Kiedy pada argument, ¿e przedstawienie obra¿a uczucia religijne za pieni¹dze warszawskiego podatnika, mo¿na niekiedy us³yszeæ odpowiedŸ, ¿e ci którym siê spektakl podoba³, te¿ zap³acili podatki. Ba, niektórzy zamierzaj¹ obejrzeæ go raz jeszcze i polecaj¹ go znajomym. Punktem wyjœcia do dyskuji o obecnym Koœciele jest tytu³owa „Kl¹twa” - tragedia Stanis³awa Wyspiañskiego, mówi¹ca o autentycznych wydarzeniach, jakie mia³y miejsce w podtarnowskim Grêboszowie, dotkniêtym klêsk¹ suszy. Miejscowy ksi¹dz uwa¿a³, ¿e jest ona kar¹ za grzechy jej mieszkañców, oni natomiast uwa¿aj¹, ¿e jej

ona wynikiem kl¹twy rzuconej przez Boga na wieœ za romans tego¿ ksiêdza z dziewczyn¹, z któr¹ ma on dwoje dzieci. Wiara mieszkañców w fatum i koniecznoœæ z³o¿enia ofiary z ¿ycia czyni z tego utworu dramat na miarê antycznej tragedii. Przy okazji Wyspiañski pokaza³ prymitywizm umys³owy ówczesnych wieœniaków, który by³ istotnym problemem spo³ecznym. Jest on problemem i dzisiaj w oczach tych, którzy siêgaj¹ po „Kl¹twê”, by j¹ wystawiæ. W Teatrze Powszechnym jednak tego dramatu nie ma, jest natomiast wypowiedŸ re¿ysera i solidarnych z nim aktorów oraz dyrektora artystycznego Piotra £ysaka. W ocenie niektórych komentatorów ma ona, nie tylko rozpêtaæ antykoœcieln¹ burzê, ale tak¿e sprowokowaæ w³adze do dzia³ania. Jeœli zaka¿¹ one grania spektaklu, jego wykonawcy bêd¹ protestowaæ przeciw cenzurze a mo¿e nawet og³osz¹ siê mêczennikami polityki prawicowej w³adzy. Poprze ich w tym czêœæ widzów i aktorów. W œrodowiskach twórczych i naukowych nie brakuje osób, które negatywnie postrzegaj¹ niektóre zmiany wprowadzane przez PiS i chcia³yby pokazaæ je jako przejaw totalitaryzmu obecnej w³adzy. W œrodowiskach tych nie brakuje te¿ osób, które symbiozê obecnych w³adz z Koœcio³em katolickim traktuj¹ jako sprzeniewierzenie siê idei œwieckiego pañstwa i zaw³aszczanie ¿ycia spo³ecznego przez tzw. opcjê koœcieln¹. W szerszym konteœcie mo¿na tak¿e mówiæ o nieustaj¹cej walce prawicy z libera³ami i odwrotnie. Jednym z terenów tej walki jest równie¿ kultura i religia. Walka ta toczy siê nie tylko w Polsce, widaæ j¹ wyraŸnie np. w Parlamencie Europejskim. Powo³ywanie siê obecnego polskiego rz¹du na wartoœci chrzeœcijañskie, które powinny byæ fundamentami Europy i podkreœlanie nierozerwalnych wiêzów Polski z Koœcio³em katolickiem nie bêdzie siê podobaæ zwolennikom œwieckiego pañstwa i œwieckiej Europy. W walkê tê wpisuje siê si³¹ rzeczy nie tylko nauka, ale tak¿e i kultura, zatem i teatr. Niestety w ostatnich latach wypowiedzi ludzi sceny by³y w tej sprawie na ogó³ na ¿a³osnym poziomie. Wielu twórców programowo odwróconych jest nie tylko od religii, ale i od wartoœci wypracowanych przez pokolenia poprzedników. Wielu chce zburzyæ ³ad zastany i wprowadziæ w jego miejsce... co w³aœciwie? Na razie mamy œwiat bez idei. Rozchwia³y siê tak¿e kryteria oceny w sztuce i coraz czêœciej zastêpuje j¹ wy³¹cznie prowokacja dla samej prowokacji. Prawdopodobnie tak jest i w przypadku „Kl¹twy” w Teatrze Powszechnym. Teatr ten jak na razie prosi, by nie manipulowaæ treœci¹ przedstawienia i przypomina swe prawo do wolnoœci wypowiedzi. Przed zakupem biletu mo¿na zapoznaæ siê z informacjami, ¿e sztuka mo¿e bulwersowaæ oraz z ostrze¿eniem, ¿e nie jest ona dla wszystkich. Trudno rozstrzyn¹æ, czy jest to informacja uczciwie przestrzegaj¹ca widza, czy reklama. Na razie chêtnych od obejrzenia „Kl¹twy” nie brakuje, co te¿ jest znamienne.

Eryk Promieñski

www.kurierplus.com

Tydzieñ na kolanie Wtorek Z ciekawego wywiadu dla portalu onet. pl mojego ulubionego by³ego ju¿ dyplomaty (pe³ni³ najwa¿niejsze funkcje w ambasadach RP w Rosji i na Bia³orusi) Witolda Jurasza. O polskiej polityce zagranicznej, tej obecnej i tej za minionych rz¹dów. Ju¿ sam tytu³ krzyczy: „PiS przeorze system, sporo zepsuje, ale my tego wstrz¹su potrzebujemy”. A potem jest jeszcze lepiej. Co z przysz³oœci¹ Unii Europejskiej? Jurasz: „I tu jest pytanie o to, co w takim razie nale¿y robiæ. Czy gdy silnik buksuje, to nale¿y przyspieszaæ? Czy mo¿e jednak lepiej zaci¹gn¹æ hamulec rêczny? Elity brukselskie chyba maj¹ ochotê dodawaæ gazu, a to zachowanie ca³kowicie sprzeczne z nastrojami opinii publicznej. Id¹cej na prawo, czêœciowo zauroczonej Trumpem. Tylko trudno siê temu dziwiæ, bo przywódcy europejscy generalnie maj¹ problem z wiarygodnoœci¹. Taki Juncker, który przekszta³ci³ Luksemburg w pralniê pieniêdzy, raczej nie jest w stanie porwaæ za sob¹ t³umów.” Czemu PiS i prawica ulegaj¹ Trumpowi? Jurasz: „Bo im siê to op³aca. Sami walcz¹ z elitami, wiêc konserwatywnego Trumpa, który w dodatku nie wpuszcza do siebie imigrantów, stawiaj¹ za wzór. Tylko to nie ma nic wspólnego ze zdrowym rozs¹dkiem. Niedawno uczestniczy³em w dyskusji, w której bra³ te¿ udzia³ prawicowy publicysta Filip Memches. I on w którymœ momencie stwierdzi³, ¿e nie widzi ¿adnej ró¿nicy miêdzy Trumpem a zas³u¿onym dla Polski senatorem Johnem McCainem. Otworzy³em szeroko oczy. S³ucham takich wypowiedzi i mam wra¿enie, ¿e powsta³a jakaœ swoista antygejowska miêdzynarodówka. W naszym polskim wydaniu to jest taka grupa, która myœli, ¿e trzeba byæ fundamentalist¹ katolickim, ¿eby byæ dobrym konserwatyst¹”. Czym siê ró¿ni obecna polska dyplomacja od poprzedniej? Jurasz: „Wbrew pozorom niewiele siê ró¿ni. Ambasadorzy jak nie dostawali instrukcji i wytycznych, tak dalej ich nie dostaj¹. PR niezmiennie dominuje nad w³aœciw¹ treœci¹ polityki. Nie prowadzimy klasycznej dyplomacji. Nie prowadzimy gry. Poruszamy siê ci¹gle w œwiecie wartoœci – raz liberalnych, raz antyliberalnych – ale niezmiennie poœród wartoœci. A dyplomacja to gra interesów.” O co w³aœciwie chodzi w tej grze na Wschodzie? Po co nam Bia³oruœ? Jurasz: „S¹ dwie opcje: albo Ukraina i Bia³oruœ zostan¹ przekazane do rosyjskiej strefy wp³ywów, albo mamy opcjê time-off, czyli swoistej neutralizacji tych terenów na kolejne æwieræwiecze. Po tym czasie wszystko wskazuje na to, ¿e Rosja os³abnie, bo przez ostatnie lata nie przeprowadza³a ¿adnych reform wewnêtrznych. I wtedy prawdopodobnie bêdzie mo¿na wróciæ do gry.” Polecam ca³oœæ, ³atwo znaleŸæ w internecie. Œroda Donald Trump to prawdziwa maszyna produkuj¹ca njusy. Dos³ownie. Farhad Manjoo z „New York Timesa” postanowi³ zrobiæ eksperyment: prze¿yæ tydzieñ bez informacji zwi¹zanych z 45. prezydentem USA. Próbowa³ serfowaæ po internecie godzinami aby w koñcu zrozumieæ, ¿e „nie móg³ prawie znaleŸæ informacji medialnych pozbawionych Trumpa”. Po tygodniu odkry³ podstawow¹ prawdê elektronicznego ekosystemu medialnego: „opisywanie Trumpa przyæmi³o opisywanie jakiegokolwiek cz³owieka w historii”. Trump po prostu jest najbardziej opisywanym cz³owiekiem na œwie-

cie. Pisze Manjoo: „zale¿y to nie tylko od niego samego, ale tak¿e od sposobu w jaki media spo³ecznoœciowe wyolbrzymiaj¹ ka¿d¹ du¿¹ informacjê a¿ zaleje ca³y œwiat (...). Trump jest nie tylko informacj¹. W wielu przypadkach on sta³ siê medium, przez które – niczym przez eter – przep³ywaj¹ inne historie”. Trump by³ wszêdzie. Czy to w telewizyjnych show, pokazuj¹cych anty-trumpowe przekazy, czy przy rozdaniu nagród Grammy (to oczwyiste, lewacka œmietanka nie mog³a sobie odmówiæ przyjemnoœci bycia vox populi) a¿ po sklep internetowy Amazon, gdzie algorytm – po sekundowej analizie miejsc, które odwiedza³ autor w internecie – zasugerowa³ mu zakup... papieru toaletowego z podobizn¹ prezydenta USA. Autor podpiera siê danymi firmy mediaQuint, która oblicza finansow¹ wartoœæ darmowej reklamy wynikaj¹cej z medialnej ekspozycji poszczególnych brandów. Chodzi o sumê, jak¹ trzeba by zap³aciæ za reklamy, aby osi¹gn¹æ podobny efekt. Mierzona jest ca³a przestrzeñ: od blogów czy mediów spo³ecznoœciowych, poprzez stacje telewizyjne a na gazetach koñcz¹c. Wed³ug analityków w styczniu Donald Trump „zarobi³” na medialnej ekspozycji jakieœ 817 milionów dolarów, bij¹c kolejny rekord. Nie mniej zdawa³oby siê medialny Barack Obama nigdy nie wyszed³ poza 500, a Hillary Clinton 430 milionów dolarów. Po prostu Prezydent Donald wie i umie utrzymywaæ siê na powierzchni medialnego bajora jak nikt inny. Manjoo pisze nawet, ¿e „jak nikt inny w historii”, podaj¹c przyk³ad ¿e medialna ekspozycja Trumpa by³a o... sto milionów wiêksza, ni¿ kolejnych... tysi¹ca gwiazd, celebrytów, polityków (bez Obamy) razem wziêtych! Nawet zdobywca po raz pi¹ty Superbowl, quarterback Tom Brady ze swoj¹ medialn¹ ekspozycj¹ w wysokoœci 38 milionów to przy Trumpie neptek, wart najwy¿ej jeden dzieñ tego, co medialnie „zarobi³” obecny lokator Bia³ego Domu. Autor konkluduje, ¿e „dzisiejsze gazety s¹ pe³ne artyku³ów nie zwi¹zanych z Trumpem, ale niewielu ju¿ czyta gazety. Ogl¹damy Facebooka i telewizje kablowe a tam Trump jest niemal jedyn¹ osob¹, o której siê rozmawia, z prawie ca³kowitym wykluczeniem kogoœ innego”. NieŸle. Ale pretensje to mo¿e mieæ do w³asnej redakcji – „New York Times” ma bowiem wrêcz obsesjê Trumpa. S¹ dni gdy wszystkie – podkreœlam wszystkie – artyku³y na pierwszej stronie przynajmniej wspominaj¹ obecnego prezy denta. Chyba zgodnie z zasad¹ – Ÿle, dobrze, byleby po nazwisku. Œroda w nocy W k¹ciku poetyckim, „Kolêda” Ernesta Brylla: Niech nam siê wreszcie myœli otworz¹ Na mowê zwierz¹t, pokorê zbo¿a Na œpiew kamienia, wody p³akanie I na korników such¹ litaniê Niech nam siê wreszcie jêzyk uciszy Gêba zatrzaœnie, a s³uch us³yszy Oczy zobacz¹ wiatr nad wiatrami A potem ciszê oblej¹ ³zami... Wiem, wiem, Bo¿e Narodzenie by³o dwa miesi¹ce temu, ale Bryll dobrze mi siê komponuje dzisiaj, z tym swoim wezwaniem, ¿eby we wspó³czesnym zgie³ku i nadmiarze, czasami „zatrzasn¹æ gêbê” i ws³uchaæ siê w Naturê...

Jeremi Zaborowski


KURIER PLUS 25 LUTEGO 2017

www.kurierplus.com

7

Przepo³owiona drabina W dzisiejszym artykule przedstawiê sprawê m³odego robotnika, który dozna³ wypadku kilka dni przed zakoñczeniem projektu. Pracownik zosta³ poproszony przez kierownika o podniesienie zamontowanej rury o kilka cali w górê. Aby do niej siêgn¹æ, musia³ stan¹æ na podwy¿szeniu. Nie by³o wolnego rusztowania, wiêc u¿y³ piêtnastostopowej drabiny. W momencie gdy wszed³ na jej siódmy szczebel boczne wsporniki obluzowa³y siê, co sprawi³o, ¿e drabina siê rozdzieli³a, a poszkodowany run¹³ na ziemiê. Dozna³ obra¿eñ krêgos³upa i lewego ramienia. Badania diagnostyczne wykaza³y przepuklinê kilku dysków w dolnym krêgos³upie oraz naderwanie wiêzade³ w barku. Poszkodowany rozpocz¹³ intensywne leczenie. Konieczna by³a operacja barku, a tak¿e fizykoterapia i serie zastrzyków w dolne plecy. Poszkodowany nie móg³ ju¿ wróciæ do pracy fizycznej, w zwi¹zku z czym wszczête zsota³y dwie procedury prawne. Pierwsz¹ z nich by³o postêpowanie przed Worker’s Compensation, drug¹ natomiast sprawa cywilna o odszkodowanie. Podczas gdy z Worker’s Compensation poszkodowany uzyska³ czêœciowy zwrot utraconych zarobków i niezbêdn¹ opiekê medyczn¹, odszkodowania za ból i cierpienie oraz wszelkie straty ekonomiczne dochodzi³ w sprawie cywilnej wytoczonej przeciwko wykonawcy oraz w³aœcicielowi budynku. Wypadek poszkodowanego kwalifikowa³ siê pod artyku³ 240 (1) Prawa Pracy.

Jest to najlepsza podstawa do roszczenia odszkodowania za wypadek budowlany, poniewa¿ najbardziej chroni poszkodowanego. Generalny wykonawca i w³aœciciel budynku ponosz¹ wówczas absolutn¹ odpowiedzialnoœæ. Przyczyni³a siê do tego tak¿e i nasza kancelaria, wygrywaj¹c sprawê przed S¹dem Apelacyjnym dla stanu Nowy Jork i doprowadzaj¹c do zmiany prawa na korzystniejsze. Sta³o siê tak po zaciek³ej s¹dowej batalii prawnej prowadzonej na rzecz naszego klienta (sprawa Wiliñski przeciwko 334 East 92 Housing development Fund Corp.) Zaraz po wypadku dokonana zosta³a inspekcja drabiny i miejsca wypadku. Podczas fazy rozpoznawczej skrupulatnie zgromadzony zosta³ materia³ dowodowy. Zebrano oœwiadczenia œwiadków. Poszkodowany zosta³ doskonale przygotowany na przes³uchanie przed procesem. W tej sprawie, podobnie jak w wielu innych, poszkodowany nie w³ada³ jêzykiem angielskim na tyle by swobodnie zeznawaæ przed prawnikami drugiej strony. Niezwykle wa¿ne by³o upewnienie siê, ¿e w trakcie zeznañ, poszkodowany u¿y³ kluczowych s³ów i terminów. Warto pamiêtaæ, ¿e je¿eli poszkodowany zeznaje w jêzyku polskim, a nie angielskim, absolutnie kluczowe jest, aby przekaza³ swoj¹ sprawê prawnikowi biegle mówi¹cemu po polsku. W tego typu sprawach, przes³uchanie trwa osiem godzin, a czasem kilka dni. Nawet najlepsi t³umacze, w wyniku zmêczenia, pope³niaj¹ b³êdy, które

mog¹ zawa¿yæ o wyniku ca³ej sprawy. W takich sytuacjach, jedynie dwujêzyczny prawnik mo¿e w porê zareagowaæ i skorygowaæ t³umacza. W tej sprawie spójne zeznania poszkodowanego i bezsprzeczne materia³y dowodowe da³y solidn¹ podstawê do szybkiego rozstrzygniêcia odpowiedzialnoœci pozwanych. S¹d przychyli³ siê bowiem do argumentacji poszkodowanego, orzekaj¹c, ¿e pozwani naruszyli przepisy bezpieczeñstwa. Pozosta³a jeszcze kwestia udowodnienia rozmiaru obra¿eñ cielesnych i strat ekonomicznych. Poszkodowany wskaza³, ¿e pomimo operacji barku i konserwatywnego leczenia krêgos³upa, jego stan nie pozwala³ mu kontynuowaæ

pracy w zawodzie. Oœwiadczy³, ¿e w wyniku wypadku dozna³ trwa³ego uszczerbku na zdrowiu i w przysz³oœci bêdzie musia³ poddaæ siê operacji krêgos³upa. Utrzymywa³, ¿e ma du¿e trudnoœci z wykonywaniem czynnoœci dnia codziennego. Strony zgodzi³y siê podj¹æ negocjacje z udzia³em mediatora, które po pierwszym spotkaniu zakoñczy³y siê fiaskiem. Kilka miesiêcy póŸniej ubezpieczalnia w³aœciciela zgodzi³a siê jednak wyp³aciæ wy¿sz¹ sumê i sprawa zakoñczy³a siê ugod¹, na podstawie której poszkodowany otrzyma³ ponad trzy miliony dolarów odszkodowania.

Jeœli Pañstwo sami stali siê ofiar¹ wypadku, lub znaj¹ kogoœ kto ma problem ze swoim wypadkiem, to zapraszamy do bezp³atnej konsultacji prawnej pod numerem telefonu 212-514-5100, emailowo pod adresem swp@plattalaw.com, lub w czasie osobistego spotkania w naszej kancelarii na dolnym Manhattanie. Mo¿ecie Pañstwo równie¿ zadaæ nam pytania bezpoœrednio na stronie internetowej (www.plattalaw.com) u¿ywaj¹c emaila lub czatu który jest dostêpny dla Pañstwa 24 godziny na dobê. Zawsze udzielimy Pañstwu bezp³atnej porady w ka¿dej sprawie w której bêdziemy mogli Pañstwa reprezentowaæ. Na naszej stronie internetowej mog¹ Pañstwo (po lewej jej stronie) sami spraw-

dziæ status swojej sprawy s¹dowej (prowadzonej nawet przez inn¹ kancelariê), po wpisaniu numeru akt s¹dowych (index number) swojej sprawy w istniej¹ce tam pole. Ta czêœæ strony jest skonfigurowana bezpoœrednio z oficjalnym systemem s¹dowym stanu Nowy Jork, dziêki czemu wiadomoœci jakie uzyskaj¹ tam Pañstwo na temat swoich spraw s¹ oficjalnymi danymi s¹dowymi. Gdyby z jakiegokolwiek technicznego powodu nie uda³o siê Pañstwu odnaleŸæ swojej sprawy w tym systemie, to z przyjemnoœci¹ pomo¿emy j¹ odnaleŸæ telefonicznie.

m

The Platta Law Firm, PLLC 42 Broadway, Suite 1927, New York, NY 10004 www.plattalaw.com

A ja ksi¹¿ki po¿yczam! W supermarkecie Carrefour w centrum handlowym Galeria Mokotów, JAN LATUS miêdzy szamponami i s³odyczami umieszczono ma³¹ sekcjê ksiêgarsk¹. Na froncie stoi skrzynia, w niej – ksi¹¿ki luzem. Takie, które nie posz³y albo za du¿o wydrukowano, albo te¿ nieudolny wydawca nie potrafi³ zapewniæ dystrybucji. Smutny widok. Kosztuj¹ 9,90 z³ czyli mniej ni¿ kawa w kawiarni obok. Postanowi³em sobie, ¿e nie kupiê ju¿ ¿adnej ksi¹¿ki i p³yty. Musia³em przed wyjazdem wyzbyæ siê tysiêcy stoj¹cych w nowojorskim mieszkaniu. Dwie m³ode Amerykanki, które mieszkanie wynajê³y, nie by³y zainteresowane publikacjami z zakresu socjologii, muzyki klasycznej i w ogóle ¿adnymi, tym bardziej tymi po polsku. Tak wiêc rozdawa³em je temu, kto tylko chcia³ wzi¹æ (ma³o kto); wiele niestety wyrzuci³em. …Jednak skusi³em siê i naby³em w supermarkecie kilka ksi¹¿ek po dziesiêæ z³otych. Wœród romansów i krymina³ów wypatrzy³em Mariê Janion, Paw³a Potoroczyna, Henryka Grynberga. Ju¿ je przeczyta³em i komuœ je podarujê. Nie chcê zapuszczaæ kolejnej kotwicy, kupowaæ nowej kuli u nogi. Od tej pory bêdê ¿yæ na walizkach. Nie zatrzymaj¹ mnie przedmioty, choæby tak piêkne i wznios³e jak ksi¹¿ka i p³yta. Jeœli ktoœ z Pañstwa znajdzie siê kiedyœ w podobnej sytuacji (choæ w¹tpiê) – postanowi wyjechaæ z USA bez wysy-

³ania paczek i kontenerów, s³owem nie bêdzie chcia³ transplantowaæ do nowego domu starych gratów i starego ¿ycia, doradzam trik psychologiczny. Robi³em tak: bra³em do rêki ksi¹¿kê, sprawdza³em czy jest na Amazon.com (jest prawie zawsze) i wpisywa³em j¹ na moj¹ Wish List. Teraz nie zapomnê o niej, nawet jeœli jej nie zacz¹³em czytaæ. Bêdê jej ciekaw, to j¹ sobie kiedyœ kupiê albo po¿yczê. Nie siêgnê po ni¹ – znaczy, ¿e mog³em siê bez niej obyæ. Podobnie zamierzam zrobiæ z kolekcj¹ kompaktów – na razie niech lokatorki siê nimi ciesz¹. W powodzi z³ych wiadomoœci ze œwiata, mam dla Pañstwa dobr¹: jeszcze nigdy w historii dostêp do kultury, tak¿e wiedzy i informacji, nie by³ tak ³atwy, powszechny i tani. Powiem jakie ma np. opcje Polak z Ameryki, który przeniós³ sie do Polski. Internet. Oczywiœcie jest wszêdzie. W moim mieszkaniu taniej ni¿ w USA zainstalowano mi modem (tak¿e do telewizji kablowej i telefonu) o wysokiej prêdkoœci i nadajniku bezprzewodowym. Internet ³apie siê bez problemu w kawiarniach i sklepach. Wiêkszoœæ posiada smartfony i abonament umo¿liwiaj¹cy dostêp do Internetu. Ksi¹¿ki. Skoro przestawi³em siê na elektroniczne, przegl¹dam sobie ofertê Amazona a tak¿e innych serwisów, jak BookBub. Czêsto skuszê siê na zakup za dwa dolary ksi¹¿ki zwykle kosztuj¹cej kilka razy wiêcej. Jest serwis Freebooksy oferuj¹cy codziennie kilka fajnych pozycji za darmo. Numer mojej amerykañskiej karty kredytowej ju¿ maj¹, wystarczy jedno klikniêcie.

W Polsce s¹ podobne ksiêgarnie (Amazona jeszcze nie ma) operuj¹ce w Internecie: empik, taniaksi¹¿ka.pl, woblink. Oferuj¹ przeceny i kupony rabatowe. Przez piêæ miesiêcy mieszkania w Polsce ksi¹¿ek kupi³em blisko dwieœcie. Wspomnienia o Cybulskim, H³asce i innych artystach z PRL, ksi¹¿ki o religii, klasyka: Witkacy i „Ch³opi” Reymonta (nie ma praw autorskich, wiêc za darmo), wywiady-rzeki i powieœci, Houellebecq, Murakami, Lem, Janusz L. Wiœniewski. Moje ulubione ksi¹¿ki podró¿nicze. Teraz czytam kolejn¹ o posowieckich republikach œrodkowoazjatyckich. Poniewa¿ wszystkie kupione pozycje s¹ w moim podniebnym archiwum, czyli chmurce, mogê je za³adowaæ do czytnika Kindle, do laptopa (zw³aszcza, gdy publikacja ma kolorowe zdjêcia i mapy) i do iPhone’a. Moje ksi¹¿ki bêd¹ ju¿ ze mn¹ wszêdzie! Kiedyœ na pla¿y w Tajlandii albo w domu starców w Kostaryce bêdê sobie czyta³ Mro¿ka, no i oczywiœcie „Odyseê” Homera. Kupione ksi¹¿ki mogê, jako pdf-y, wysy³aæ do przyjació³. Kiedyœ nie po¿ycza³o siê ksi¹¿ek, bo ludzie przetrzymywali je, gubili, nie oddawali. Takiego ryzyka ju¿ nie ma. Biblioteki. Nie musi siê nawet kupowaæ! W Nowym Jorku w New York Public Library wyrobi¹ kartê biblioteczn¹ uprawniaj¹c¹ do po¿yczania na miesi¹c za darmo elektronicznych ksi¹¿ek. Poniewa¿ poda³em numer amerykañskiej karty, nie mam problemu z zamawianiem z Polski. A maj¹, za wyj¹tkiem najœwie¿szych nowoœci, wszystko. Magazyny i gazety. Mo¿na surfowaæ po Internecie, zw³aszcza po Facebooku, bêdzie to jednak wybór chaotyczny i ju¿

przez kogoœ nam wciskany. Mo¿na wchodziæ na portale wiadomoœciowe, politycznie obejmuj¹ce ca³e spektrum od lewa do prawa. Strony gazet, jak „New York Times”, „Wall Street Journal”, Gazeta Wyborcza” bywaj¹ p³atne. Nie staæ mnie na „Economist” ale w promocji zaprenumerowa³em sobie cyfrowy „NYT” z dostêpem do archiwum za szeœæ dolarów miesiêcznie. Amerykañski serwis Texture za dziesiêæ dolarów miesiêcznie daje dostêp do dwustu magazynów – od „Car & Driver” po „New Yorkera” i „Rolling Stone”. Magzter za 32 z³ miesiêcznie pozwala czytaæ cztery tysi¹ce magazynów ze œwiata, w tym polski „Newsweek” czy „Wysokie Obcasy”. Czy czujecie mój entuzjazm? A jeszcze nie przeszed³em do – te¿ dostêpnych tanio i w obfitoœci – filmów, muzyki, kursów! Zrobiê to w kolejnym odcinku. Ktoœ przeczytawszy o tych mo¿liwoœciach elektronicznego czytania powie: – Za du¿o tego wszystkiego! Mózg tego nie przerobi! Có¿, wiele zale¿y od tego, jaki kto ma mózg. Pamiêtam, ¿e jeszcze w liceum czyta³em od deski do deski „¯ycie Warszawy”, „Przekrój”, „Tygodnik Powszechny”, „Politykê”, „Kulturê” i „Literaturê”. To naprawdê du¿o liter i s³ów. I tak mi ju¿ zosta³o. Mój ojciec dostaje „Tygodnik Powszechny” poczt¹, ja zaœ mam w komputerze i telefonie, za sto z³otych rocznie, wszystkie teksty z tego pisma, stare i nowe. Ksi¹dz Tischner czytany w metrze na ekraniku smartfona? Czemu nie? Obym tylko nie oœlep³ od tych elektronicznych ekranów! m


KURIER PLUS 25 LUTEGO 2017

8

Kartki z przemijania Nikt siê nie spodziewa³ ¿e Danuta Szaflarska odejdzie na zawsze niebawem po swych 102 urodzinach, które œwiêtowa³a 6 lutego. By³a pe³na witalnoœci i dobregu humoru. Owszem, parê miesiêcy wczeœniej zapowiedzia³a, ¿e ju¿ nie wróci na scenê i do filmu, ale nikt nie odczyta³ tego, jako wycofania siê z ¿ycia. Przeciwnie, ANDRZEJ JÓZEF D¥BROWSKI by³a to zapowiedŸ istnienia bez przymusów i obowi¹zków a zatem i bez poœpiechu. ¯ycia bez wewnêtrznego biegu, jak mawia³a. Lekarze nie pozwolili Jej ju¿ wróciæ do prób „Sklepu przy g³ównej ulicy”, którego premiera mia³a odbyæ siê w Teatrze ¯ydowskim w Warszawie w re¿yserii £ukasza Kosa z tzw. pokolenia m³odszych zdolniejszych. Praca z legend¹ filmu i sceny by³a dla niego nie lada zadaniem i wyzwaniem. Nie mówi¹c ju¿ o pracy z tak piêknym i doœwiadczonym Cz³owiekiem. M³odzi aktorzy i re¿yserzy uwielbiali pani¹ Danutê, bo nie tworzy³a dystansu miêdzy nimi a sob¹, bo by³a ich ciekawa, bo mogli skorzystaæ z Jej m¹droœci. Tak jest – m¹droœci! Tej zawodowej i tej ludzkiej. Wynikaj¹cej m.in. z wiedzy o ¿yciu i pokory wobec zawodu. Pokora, czy ktoœ jeszcze pamiêta, co to by³o? Pani Danuta sz³a z duchem czasu. Maj¹c rzemios³o w jednym palcu oraz dar prawdy scenicznej i ekranowej, potrafi³a przystosowaæ siê do nowych estetyk teatru, filmu i telewizji, tak¿e tych, w których ju¿ nie trzeba by³o graæ, tylko istotnie byæ. Nie wiem, czy to „bycie” odczuwa³a jako zubo¿enie w³asnej sztuki aktorskiej, czy tylko jako inny jej rodzaj, wiem natomiast, ¿e w nowych formach by³a równie prawdziwa, jak w tradycyjnych. Ba, wyczuwa³o siê niekiedy, ¿e lubi siê w nich sprawdzaæ. Jakby chcia³a powiedzieæ – widzicie, ja – przedwojenna absolwentka s³ynnego Pañstwowego Instytutu Sztuki Teatralnej i uczennica wielkiego Zelwera, ja – dawna amantka i gwiazda ekranu, ja – aktorka z du¿ym dorobkiem, umiem dostosowaæ siê do zmieniaj¹cych siê formu³ i estetyk. Gra³am z powodzeniem u wielkich re¿yserów, takich choæby jak Dejmek, Axer i Jarocki a teraz gram u nowatorów i eksperymentatorów, takich jak Jarzyna i ów £ukasz Kos. W tym miejscu nale¿y zauwa¿yæ, i¿ nie wszyscy aktorzy, nawet ci, którzy mogliby byæ dzieæmi lub wnukami pani Danuty godzili siê na te nowe formu³y. Niektórzy oddawali role, nie mog¹c lub nie chc¹c nagi¹æ siê do oczekiwañ re¿ysera nie maj¹cych nic wspólnego z tekstem sztuki lub pierwotnym scenariuszem. Pani Danuta potrafi³a i lubi³a byæ elastyczna. I by-

³a. Aczkolwiek zawsze zostawa³a sob¹. By³a po prostu Danut¹ Szaflarsk¹ w sytuacjach zadanych. Z tym samym wdziêkiem, uœmiechem i b³yskiem piwnych oczu. Z t¹ sam¹ kruchoœci¹ i pozorn¹ naiwnoœci¹. Jej m³odoœæ, uroda i talent filmowy nie zosta³y w pe³ni wykorzystane w filmie. Po sukcesie, jaki odnios³a w „Zakazanych piosenkach” i „Skarbie” nie dosta³a ju¿ ról, dziêki którym mog³aby podtrzymaæ status pierwszej powojennej gwiazdy polskiego filmu. W pewnym stopniu podzieli³a los El¿biety Barszczewskiej, swej s³awnej przedwojennej poprzedniczki. Dla niej równie¿ zabrak³o ról, bo mia³a zbyt arystokratyczn¹ urodê, bo stworzy³a typ szlachetnej dziewczyny ze szlacheckiego dworku, bo uwznioœla³a swoje bohaterki. Natomiast Szaflarska by³a uosobieniem piêknej i dzielnej dziewczyny z Podziemia i Powstania Warszawskiego, która próbuje sobie radziæ z przeciwnoœciami losu. Oba te typy bohaterek nie by³y potrzebne w proletariacko-plebejskiej Polsce kierowanej z sowieckiego nadania przez komunistyczne w³adze. Barszczewska w nowej rzeczywistoœci spe³nia³a siê tylko na scenie, tworz¹c wielkie role w dramatach z europejskiego i polskiego kanonu, Szaflarska zaœ gra³a role bardzo ró¿norodne, zarówno w teatrze, jak i w filmie. Œwietnie sprawdza³a siê w klasyce i sztukach wspó³czesnych,

w komediach, krymina³ach i teatrze absurdu. By³a m.in. znakomit¹ Podstolin¹ w „Zemœcie”, Katarzyn¹ w „Poskromieniu z³oœnicy”, „Czaruj¹c¹ szewcow¹”, „Pary¿ank¹”, Ad¹ w „Lekkomyœlnej siostrze” i pamiêtn¹ Barbar¹ Radziwi³³ówn¹ w Teatrze Narodowym. Inny biegun jej ról stanowi³y: Lizzie w „Ladacznicy z zasadami”, Clea w „Czarnej komedii”, „Ja – Napoleon”, Agata w „Zamku w Szwecji, Anastasja Pietrowa-Batiuszkowa w „Mi³oœci na Krymie”, Babcia w „Tangu”. W filmie przyjmowa³a bardzo ró¿norodne propozycje, nie boj¹c siê wyzwañ ryzykownych. W mojej pamiêci pozosta³y jej postacie stworzone w „Po¿egnaniu z Mari¹”, „Pora umieraæ”, „Jeszcze nie wieczór”, „Diab³ach i anio³ach”, ‘Korczaku”, czy „¯ó³tym szaliku”. Nie budowa³a w nich w³asnego mitu, tylko bêd¹c sob¹ tworzy³a cz³owieka z krwi i koœci. Przez kilka lat pracowa³em pod dyrekcj¹ Gustawa Holoubka jako sekretarz literacki Teatru Dramatycznego m. st. Warszawy. Pani Danuta by³a w nim jedn¹ z najwybitniejszych aktorek œredniego wtedy pokolenia, obok pañ takich jak Wanda £uczycka, Zofia Rysiówna i Ryszarda Hanin. Lubi³em obserwowaæ J¹ podczas prób, bo zawsze mia³a dystans do wszystkiego i wszystkich, pocz¹wszy od samej siebie. Lubi³em te¿ Jej poczucie humoru zaprawione ironi¹ i autoironi¹. Czasem rozmawialiœmy w bufecie o wystawianych w³aœnie sztukach i ksi¹¿kach, które warto przeczytaæ. Radzi³a siê mnie w sprawie lektur dla swojej m³odszej córki, pyta³a tak¿e o opiniê o najnowszych bestsellerach. Niekiedy widywa³em J¹ w Ksiêgarni Literackiej na Rynku Starego Miasta, do której zagl¹da³a id¹c do pobliskiego domu. Tu te¿ dobiera³a ksi¹¿ki dla córki i dzieci znajomych. Po wielu latach spotkaliœmy siê przypadkowo w Urzêdzie Œródmiejskim w d³ugiej kolejce po nowy dowód osobisty. Sta³a przede mn¹, wspominaliœmy dyrekcjê Dejmka w Teatrze Narodowym i Holoubka w Dramatycznym. Nikt z czekaj¹cych Jej nie rozpozna³. A kiedy urzêdniczka wywo³a³a na ca³¹ salê Jej imiê i nazwisko, nikt z kolejki nie zareagowa³. Pani Danuta odebra³a swój dowód, po¿egna³a siê ze mn¹ i z w³aœciwym sobie wdziêkiem, pomknê³a w górê po wielkich schodach tak szybko i lekko jakby by³a ptaszkiem. Dopiero wtedy, ktoœ z m³odych kolejkowiczów zapyta³ mnie, kim jest ta pani lekka jak piórko. Kiedy odpowiedzia³em, ¿e to Danuta Szaflarska – legendarna artystka i bohaterka Powstania Warszawskiego, nie wiedzia³ o kogo chodzi. Ciekawe, ¿e kiedy wystêpowa³a w Nowym Jorku jako najstarsza graj¹ca aktorka œwiata, polskie i polonijne instytucji, nie wy³¹czaj¹c tych kombatanckich i patriotycznych, nie zorganizowa³y, nie tylko ¿adnego wieczoru na Jej czeœæ, ale nawet najskromniejszego z Ni¹ spotkania. m

Poka¿ papiery 1í Lokalna policja przyjê³a równie¿ zasadê nie pytania o status imigracyjny osób, które nie pope³ni³y powa¿nych przestêpstw. Teraz ma siê to zmieniæ. Ka¿dy kto ma na swoim koncie wykroczenie, lub zosta³ o nie oskar¿ony, a nie ma w USA zalegalizowanego pobytu, mo¿e zostaæ deportowany. Deportacji mog¹ podlegaæ równie¿ ci, którzy nie pope³nili przestêpstwa i nie zostali o to oskar¿eni. Wystarczy, ¿e cz³onek s³u¿b imigracyjnych, policjant, czy szeryf powezm¹ wobec nich podejrzenie, ¿e „mog¹ stanowiæ zagro¿enie dla bezpieczeñstwa publicznego”. Priorytetem do deportacji nie bêd¹ te¿ tak ja dot¹d osoby z³apane bezpoœrednio po przekroczeniu granicy. DHS bêdzie dzia³aæ na terenie ca³ego kraju i jak zaznaczy³ John Kelly z ca³¹ moc¹ egzekwowaæ przepisy imigracyjne. Wszystko to bêdzie wymaga³o znacznie wiêkszych œrodków. Zatrudnienia nowej armii agentów imigracyjnych (U. S. Immigration and Customs Enforcement – ICE), budowy nowych centrów zatrzymañ i muru. Tylko ten ostatni projekt wed³ug wstêpnych szacunków kosztowaæ ma ponad 20 mld dolarów, czyli daleko wiêcej ni¿ w trakcie kampanii wyborczej obiecywa³ Donald

Trump. W dodatku jak ju¿ wiemy pieni¹dze na ten cel pochodziæ bêd¹ z kieszeni ka¿dego z nas, gdy¿ Meksyk za mur nie zap³aci. Wa¿niejsze od kosztów jest jednak co innego. Warto mianowicie zadaæ pytanie po co to wszystko? Statystyki w sposób jasny mówi¹, ¿e imigranci pope³niaj¹ mniej przestêpstw ni¿ obywatele amerykañscy. Ogólnie rzecz bior¹c w USA jest obecnie znacznie bezpieczniej ni¿ by³o kilkanaœcie lat temu. Poza nielicznymi wyj¹tkami jak Chicago, gdzie zabójstwa stanowi¹ plagê, du¿e miasta ciesz¹ siê ogromnym spadkiem przestêpczoœci. Jest w nich bezpiecznie miêdzy innymi dlatego, ¿e osoby bez papierów mog¹ bez obawy zg³aszaæ przestêpstwa i wspó³pracowaæ z policj¹. Imigranci, tak¿e ci nielegalni, a w niektórych bran¿ach przede wszystkim oni, pe³ni¹ wa¿n¹ rolê w gospodarce. W nadziei, ¿e kiedyœ bêd¹ mogli poprawiæ swój los wykonuj¹ prace, których Amerykanie przewa¿nie nie chc¹ siê podejmowaæ. To mo¿e smutne, ale takie s¹ realia. Wystarczy spytaæ jakiegokolwiek w³aœciciela restauracji w Nowy Jorku jak bêdzie wygl¹da³ jego biznes bez takiej si³y roboczej.

u Granica z Meksykiem. Imigranci, tak¿e ci nielegalni, p³ac¹ miliardy dolarów w podatkach. Nawet jeœli czêœæ z nich nie p³aci podatku dochodowego, podatki wp³ywaj¹ do bud¿etu federalnego i lokalnych kas przy zakupie towarów, us³ug, czy na przyk³ad benzyny. Jest wreszcie sprawa ostatnia. Ameryka zawsze by³a krajem imigrantów. Niektóre z osób bêd¹cych dziœ obywatelami zaczyna³y swój pobyt w Stanach nielegalnie. Poprzednie administracje, miêdzy innymi tak wychwalany przez obecnego prezydenta Ronald Reagan, pozwoli³y im zostaæ, uznaj¹c ¿e dla kraju bêdzie z tego wiêcej po¿ytku ni¿ szkody.

Donald Trump zmieniaj¹c politykê imigracyjn¹ dotrzymuje s³owa z okresu kampanii wyborczej. Mo¿na wrêcz powiedzieæ, ¿e realizuje to czego chcieli od niego wyborcy. Trump obiecywa³ jednak tak¿e co innego. Na swoich wiecach wyborczych mówi³ wielokrotnie. Chcemy by ludzie do Ameryki przyje¿d¿ali, ale robili to legalnie. W tej sprawie dziœ nie s³yszymy nic. Nowym restrykcjom wobec nielegalnych nie towarzyszy ¿adna reforma lub nawet zapowiedŸ reformy usprawniaj¹cej imigracjê do USA.

Tomasz Bagnowski


KURIER PLUS 25 LUTEGO 2017

www.kurierplus.com

9

Biuro Prawne

ROMUALD MAGDA, ESQ 776 A Manhattan Avenue, Brooklyn, New York 11222

Dzwoñ do nas ju¿ dziœ! Tel. 718-389-4112 Email: romuald@magdaesq.com

Kancelaria prowadzi sprawy w zakresie: 3 Wypadki na budowie, b³êdy w sztuce lekarskiej, inne 3 Wszelkie sprawy spadkowe, w tym roszczenia spadkowe 3 Trusty, testamenty, pe³nomocnictwa 3 Ochrona maj¹tkowa osób starszych 3 Nieruchomoœci: kupno - sprzeda¿ 3 Kupno i sprzeda¿ biznesów; spory pomiêdzy w³aœcicielami nieruchomoœci 3 Sprawy w³aœciciel-lokator 3 Inne sprawy s¹dowe Romuald Magda, ESQ - absolwent New York Law School i Uniwersytetu Jagielloñskiego. Praktyka na Greenpoincie i wiele wygranych spraw. Od lat skutecznie reprezentuje swoich klientów.

REKLAMIE W KURIERZE NAJBARDZIEJ WIERZÊ

SILVA LIFE SYSTEM 22 – 23 kwietnia 2017 W czasie kursu nauczysz siê: kontrolowaæ stres, poprawiaæ pamiêæ, rozwijaæ zdolnoœci twórcze, rozwi¹zywaæ problemy w ¿yciu osobistym i zawodowym, kontrolowaæ wagê cia³a, eliminowaæ niechciane nawyki, kontrolowaæ i poprawiaæ stan swojego zdrowia. Zajêcia prowadzi ANDRZEJ WÓJCIKIEWICZ – wyk³adowca, psycholog, t³umacz ksi¹¿ek o Metodzie Silvy, dyrektor Metody Silvy w Polsce. Otrzymasz du¿¹ z ni¿kê, gdy zg³osisz siê do koñca lutego. INFORMACJA: (347) 645 2838 lub luckyisland11@yahoo.com Warto obejrzeæ filmy: silva.alpha.pl/index.php/filmy

Serdecznie pozdrawiam Moich Drogich Klientów Posiadamy najwiêkszy wybór zió³, Przygotowujemy Mieszanki Bonifratow, Ojca Klimuszko, Ojca Sroki na zamówienie. Polecamy Henna Color Firmy Venita w 20 odcieniach w cenie – $ 4.99 powy¿ej 4 szt. – $ 4.50 za sztukê, Rewelacyjne Maœci Babuni: Nagietkowa, Arnikowa, Propolisowa, Majerankowa, Z Zyworódki, Rumiankowa, ¯ywokostowa, Z Kociego Pazura, Wybielaj¹ca, Maœæ z Zió³ Szwedzkich, Preparat Przeciw Wypadaniu W³osów, Wierzbownica Drobnokwiatowa skuteczna przy walce z prostat¹, Ostropest Plamisty wzmacniaj¹cy w¹trobê, Czystek, B³onnik Witalny, VITA BIOSA zio³a oczyszczaj¹ce Tabletki Merz Special oraz wiele, wiele innych.

W walce z przewlek³ym stresem Przewlek³y stres jest jedn¹ z najczêstszych przyczyn chronicznych chorób oraz podwy¿szonego poziomu kortyzolu, hormonu stresu. Dzieje siê tak z powodu nadmiernej stymulacji gruczo³ów endokrynnych naszego organizmu (gruczo³ów, które produkuj¹ hormony). W wyniku przewlek³ego stresu organizm reaguje tak, jakby by³ w ci¹g³ym niebezpieczeñstwie. Prowadzi to do nadmiaru hormonów stresu, takich jak kortyzol i glukagon, czego konsekwencjami s¹ m.in. wysoki poziom cukru we krwi, problemy ze snem, stan przewlek³ego zmêczenia i nadpobudliwoœæ. Poniewa¿ uk³ad odpornoœciowy znajduje siê pod silnym wp³ywem hormonów, si³y obronne organizmu skupiaj¹ siê na walce ze stresorem i d¹¿eniu do stabilizacji wewn¹trzustrojowej, przez co os³abiona zostaje funkcja bia³ych krwinek. Wiele osób cierpi na zespó³ przykrych objawów a po standardowych badaniach i wywiadach lekarze nie podejmuj¹ siê leczenia informuj¹c, ¿e nie widz¹ ra¿¹cych odchyleñ od normy oraz nie znajduj¹ jednostki chorobowej. Jedn¹ z takich przypad³oœci nie sklasyfikowanej w oficjalnym wykazie jednostek chorobowych jest zmêczenie nadnerczy, które powstaje w wyniku przewlek³ego stresu. Nadnercza, które s¹ Ÿród³em kortyzolu, produkuj¹ znaczne iloœci tego hormonu dzieñ po dniu, a w przypadku przewlek³ego stresu musz¹ one pracowaæ non stop, co przyczynia siê do póŸniejszego zmêczenia nadnerczy. Nadnercza to dwa gruczo³y wielkoœci orzecha umiejscowione za nerkami. Chocia¿ niewielkie, pe³ni¹ wiele istotnych funkcji w organizmie. S¹ m.in. niezbêdne do regulacji metabolizmu, wydzielania kortyzolu i adrenaliny, hamowania procesów zapalnych, utrzymania energii na odpowiednim poziomie, wytwarzaj¹ równie¿ aldosteron odpowiedzialny za utrzymanie w³aœciwego ciœnienia krwi i pe³ni¹ wiele innych funkcji. Je¿eli masz tendencje do budzenia siê o 2 lub 3 w nocy i nie mo¿esz znów zasn¹æ jest to znakiem nadmiernego stresu. Jeœli jesteœ przewlekle zestresowany, nie radzisz sobie z codziennymi problemami, walczysz z depresj¹ lub przewlek³ymi bólami, to mo¿e byæ oznak¹ chorób nadnerczy. Firma „GAIA” skomponowa³a doskona³e produkty, które maj¹ za zadanie wyregulowanie hormonów oraz zbalansowanie kortyzolu. Dziêki tym produktom, odzyskasz si³y oraz kontrolê nad swoim ¿yciem. „Gaia” Adrenal Health Jump Start oraz GAIA „Adrenal Health nightly restore” – s¹ to suplementy, które pomog¹ w ci¹gu dnia zwalczyæ nadmiar stresu oraz zregenerowaæ organizm w trakcie snu. W ich sk³adzie znajdziemy: Ro¿eniec górski: ³agodzi objawy stresu poprzez równowa¿enie systemu reagowania na stres w organizmie, który sk³ada siê z uk³adu wspó³czulnego (przygotowuje organizm do u¿ywa nia energii w sytuacjach kryzysowych) oraz przywspó³czulnego uk³adu nerwowego (który regeneruje energiê i pomaga uzdrawiaæ cia³o przywracaj¹c stan odprê¿enia). Grzyby Cordyceps: poprawiaj¹ pracê uk³adu odpornoœciowego organizmu, stosowane s¹ w przypadku powtarzaj¹cych siê infekcji czy przewlek³ych stanów zapalnych. Cordyceps wzmacnia pracê nerek. Wed³ug wspó³czesnych badañ dzia³a wspomagaj¹co na pacjentów z przewlek³¹ niewydolnoœci¹ nerek, obni¿a poziom „z³ego” LDL cholesterolu i zwiêksza poziom „dobrego” HDL oraz jest z powodzeniem stosowany w zespole przewlek³ego zmêczenia. Grzyby Reishi: Dziêki wp³ywowi zwi¹zków grzyba na centralny uk³ad nerwowy, od dawna sa stosowane w medycynie chiñskiej w celu leczenia przewlek³ego stresu oraz bezsennoœci. Korzeñ zio³a Ashwagandha: stosowany w stanach ogólnego os³abienia, wyczerpania nerwowego, w okresie rekonwalescencji, w przypadku os³abienia miêœni, przepracowania, bezsennoœci. Zapraszamy!

www.MarkowaApteka.com

This statement has not been evaluated by the Food and Drug Administration. This product is not intended to diagnose, treat, cure or prevent any disease. Consult the pharmacist before taking this medication.

KANGEN WATER®

Zamówienia proszê sk³adaæ telefonicznie 718-389-5739 lub przez internet www.roadtoherbs.com

zmieñ swoj¹ wodê – zmieñ swoje ¿ycie

Uwaga: Przy zamówieniu powy¿ej $30.00 wysy³ka gratis. Zamówienia s¹ realizowane natychmiastowo.

Danuta Smiechowski

Ewa – tel. (914) 419-1577


1 MARCA – NARODOWY DZIEÑ PAMIÊCI ¯O£NIERZY WYKLÊTYCH

NOWY JORK

NR 4

25 LUTEGO 2017

KALENDARZ WETERANA 24 lutego 1953 – W wiêzieniu mokotowskim zosta³ powieszony po sfingowanym procesie gen. August Emil Fieldorf ps. „Nil”.

foto (3): Archiwum IPN

25 lutego 1831 – Powstanie listopadowe – wojska powstañcze odnios³y zwyciêstwa w bitwach pod Bia³o³êk¹ i o Olszynkê Grochowsk¹. 26 lutego 1927 – „Mazurek D¹browskiego”, polska pieœñ patriotyczna z 1797 roku („Pieœñ Legionów Polskich we W³oszech”, tekst: Józef Wybicki), zosta³ oficjalnie polskim hymnem narodowym. 27 lutego 1946 – Ze Szczecina wyjecha³ pierwszy transport deportowanych Niemców. W wyniku postanowieñ konferencji poczdamskiej z terenów poddanych polskiej jurysdykcji wysiedlono w okresie od 1945 do koñca 1950 roku oko³o 3,5 miliona Niemców.

Podejmuje siê walkê nie dla wygranej, bo to by by³o zbyt ³atwe, i nie dla samej walki, ale w obronie wartoœci, dla których warto ¿yæ i za które mo¿na umrzeæ. Zbigniew Herbert „¯o³nierze Wyklêci” – bohaterowie podziemia niepodleg³oœciowego powojennej Polski, którzy z broni¹ w rêku opierali siê sowietyzacji, to tragiczne ofiary komunistycznego terroru po 1945 r. Podstêpnie aresztowani i wiêzieni, skazywani na karê œmierci, a po wykonaniu wyroków wrzucani do bezimiennych do³ów. Propaganda Polski Ludowej nazywa³a ich bandami reakcyjnego podziemia. Okreœlenia „¿o³nierze wyklêci” u¿yto po raz pierwszy w 1993 r. w tytule wystawy zorganizowanej na Uniwersytecie Warszawskim: „¯o³nierze Wyklêci – antykomunistyczne podziemie zbrojne po 1944 r.”. Jego autorem by³ Leszek ¯ebrowski. Stanowi ono bezpoœrednie odwo³anie do listu otrzymanego przez wdowê po jednym z ¿o³nierzy podziemia, w którym, zawiadamiaj¹c o wykonaniu wyroku œmierci na jej mê¿u, dowódca jednostki wojskowej pisze o nim: „wieczna hañba i nienawiœæ naszych ¿o³nierzy i oficerów towarzyszy mu i poza grób. Ka¿dy, kto czuje w sobie polsk¹ krew, przeklina go – niech wiêc wyrzeknie siê go w³asna jego ¿ona i dziecko”. Obchodzony 1 marca Narodowy Dzieñ Pamiêci „¯o³nierzy Wyklêtych” upamiêtnia rocznicê wykonania przez funkcjonariuszy Urzêdu Bezpieczeñstwa wyroków œmierci na przywódcach antykomunistycznej organizacji Wolnoœæ i Niezawis³oœæ. 1 marca 1951 roku w mokotowskim wiêzieniu na Rakowieckiej zamordowano wówczas strza³em w ty³ g³owy prezesa pp³k. £ukasza Ciepliñskiego ps. „P³ug” i szeœciu podkomendnych IV Zarz¹du G³ównego WIN. „Andrzejku! Wymodlony, wymarzony

Grypsy £ukasza Ciepliñskiego, które pisa³ o³ówkiem chemicznym na dwóch stronach bibu³ki.

i kochany mój synku. Piszê do Ciebie po raz pierwszy i ostatni. W tych dniach, bowiem mam byæ zamordowany. Chcia³em byæ Tobie ojcem i przyjacielem. Bawiæ siê z Tob¹ i s³u¿yæ rad¹ i doœwiadczeniem. Niestety okrutny los zabiera mnie przedwczeœnie a Ciebie zostawia sierot¹. Dlatego piszê i p³aczê. Ja odchodzê – Ty zostajesz by w czyn wprowadzaæ idee ojca. (...) Kochaj Polskê i miej jej dobro na uwadze zawsze.” – £ukasz Ciepliñski do syna. Podpu³kownik £ukasz Ciepliñski by³ torturowany tak okrutnie, ¿e na przes³uchanie wnoszono go na kocu. Pozbawiony nadziei na prze¿ycie, pisa³ do rodziny z wiêzienia na Rakowieckiej wzruszaj¹ce grypsy. „Wisiu, siedzê w celi œmierci. Œmierci nie bojê siê zupe³nie. ¯al mi tylko Was, sieroty moje najdro¿sze (...). Musia³aœ boleæ s³ysz¹c te k³amliwe, prowokacyjne i krzywdz¹ce mnie zarzuty. B¹dŸ Wisiu dzielna. PrzejdŸ nad cierpieniem z godnoœci¹ i spokojem i wiar¹ w sprawiedliwoœæ Bo¿¹. Tylko nam ona zosta³a. Cel Twój i zadanie to Andrzejek i wierzê, ¿e go wychowasz na cz³owieka, na Polaka i na katolika, ¿e przeka¿esz mu swoje wartoœci duchowe i silnie zwi¹¿esz ze mn¹ i ide¹, dla której ¿y³em”. – £ukasz Ciepliñski do ¿ony.

Do walki z polskim podziemiem Pañstwowy Komitet Bezpieczeñstwa skierowa³: 47 pu³ków piechoty, 2 brygady artylerii ciê¿kiej, 18 pu³ków artylerii lekkiej, 5 samodzielnych dywizjonów artylerii ciê¿kiej, 5 pu³ków czo³gów, 3 pu³ki kawalerii i jeden pu³k saperów Wojska Polskiego, 2 pu³ki Korpusu Bezpieczeñstwa Wewnêtrznego, 14 batalionów operacyjnych, 18 batalionów ochrony i 13 kompanii konwojowych, z Milicji Obywatelskiej skierowano ³¹cznie 52 808 milicjantów. Ogó³em do walk z podziemiem zbrojnym przeznaczono ok. 150–180 tys. ¿o³nierzy i milicjantów, a razem z ORMO ponad 250 tysiêcy. Na karê œmierci w latach 1945-1956 w ca³ej Polsce skazano ok. 8 tys. osób, w tym 6 tys. w sprawach politycznych, wiêkszoœæ wyroków wykonano. Czêsto w odniesieniu do najbardziej, z punktu widzenia w³adz PRL, znienawidzonych osób stosowano anonimowy pochówek lub przekazywano bezimienne cia³a uczelniom do badañ medycznych. Grzebi¹c straconych, niszczono wszelkie znaki wskazuj¹ce miejsce doczesnego spoczynku. Bardzo rzadko cia³a zmar³ych oddawano rodzinie, wymuszaj¹c wtedy na niej przeprowadzenie skromnego pogrzebu pod nadzorem bezpieki.

28 lutego 1944 – We wsi Huta Pieniacka w powiecie brodzkim na terenie dawnego województwa tarnopolskiego dosz³o do masakry 600-1500 Polaków. Wed³ug wyników œledztwa IPN pacyfikacji dokonali ochotnicy ukraiñscy z 4. Pu³ku Policyjnego SS wraz z oddzia³em UPA i sk³adaj¹cym siê z nacjonalistów ukraiñskich oddzia³em paramilitarnym. 1 marca 1940 – W Warszawie ukaza³o siê pierwsze wydanie czasopisma konspiracyjnego „Znak”. Motto pisma, umieszczone na pierwszej stronie, brzmia³o pocz¹tkowo: „Bóg – Honor – Ojczyzna”. 2 marca 1861 – Na Pow¹zkach w Warszawie odby³ siê demonstracyjny pogrzeb piêciu zabitych przez wojsko carskie podczas demonstracji 27 lutego. Warszawianki zaczê³y nosiæ ciemne stroje ozdabiane tzw. bi¿uteri¹ patriotyczn¹. 3 marca 1921 – Polska zawar³a uk³ad z Rumuni¹ o wzajemnej pomocy militarnej w razie ataku ze strony Rosji.

KSIÊGARNIA Cecylia £oziñskaGrzywacz, Oczami dziecka: wspomnienia z zes³ania 1941-1946 Bia³ystok, 2006. Cena $5.00 (z wysy³k¹: $10.00)

oprac. J Szczepkowska

Adam Strzembosz, Andrzej PrzewoŸnik Genera³ Nil Warszawa 1999 Cena - $10.00 (z wysy³k¹: $15.00)

Pp³k. £ukasz Ciepliñski.

Czeki z zamówieniem prosimy wystawiaæ na: P.A.V.A., District 2. i wys³aæ na adres redakcji: P.A.V.A. of America, District 2 17 Irving Place, New York, NY 10003 e-mail: pava-swap@kurierplus.com tel. (212) 358-0306 www.pava-swap.org Redakcja: Jolanta Szczepkowska


Poniewa¿ ¿yli prawem wilka historia o nich g³ucho milczy pozosta³ po nich w kopnym œniegu ¿ó³tawy mocz i ten œlad wilczy szybciej ni¿ w plecy strza³ zdradziecki trafi³a serce mœciwa rozpacz pili samogon, jedli nêdzê tak siê starali losom sprostaæ... Fragment wiersza Zbigniewa Herberta „Wilki” „P³ug” £ukasz Ciepliñski (1913-1951) by³ oficerem Wojska Polskiego, w kampanii wrzeœniowej uczestnikiem bitwy nad Bzur¹. Odznaczony Orderem Virtuti Militari – na polu walki osobiœcie zniszczy³ szeœæ nacieraj¹cych czo³gów niemieckich. Nastêpnie walczy³ w obronie Warszawy. Unikn¹³ niewoli. Podj¹³ walkê w szeregach Zwiazku Walki Zbrojnej -AK, jako komendant Obwodu Rzeszów, w latach 1941-45 by³ inspektorem Inspektoratu AK Rzeszów. Awansowany do stopnia podpu³kownika. Po wkroczeniu Armii Czerwonej dzia³a³ w Delegaturze Si³ Zbrojnych i WiN, jako prezes Obszaru Po³udniowego, a od stycznia 1947 r. do aresztowania 27 listopada by³ prezesem IV Zarz¹du G³ównego WiN. W wiêzieniu Ministerstwa Bezpieczeñstwa Publicznego na warszawskim Mokotowie przez trzy lata poddawany by³ okrutnemu œledztwu. 14 paŸdziernika 1950 r. s¹d skaza³ go „na piêciokrotn¹ karê œmierci, utratê praw publicznych i obywatelskich praw honorowych na zawsze, oraz przepadek ca³ego mienia”. W uzasadnieniu wyroku p³k Warecki napisa³: „Wyrok ten, przeto powinien stanowiæ przestrogê dla ka¿dego, kto oœmieli³by siê podnieœæ rêkê na W³adzê Ludow¹ w Polsce i zdobycze mas pracuj¹cych”. S¹d wy¿szej instancji utrzyma³ wyrok w mocy. Prezydent Bierut nie skorzysta³ z prawa ³aski. 1 marca 1951 r. £ukasz Ciepliñski zosta³ rozstrzelany. 3 maja 2007 r. prezydent Lech Kaczyñski nada³ mu poœmiertnie Order Or³a Bia³ego w uznaniu znamienitych zas³ug dla Rzeczypospolitej Polskiej.

go po³¹czenia w Puszczy Augustowskiej. W sierpniu 1944 r. ¿o³nierze, którym uda³o siê przedostaæ, oko³o 20-40 osób, zebrali siê pod dowództwem, awansowanego na stopieñ majora Szendzielarza i podporz¹dkowali bia³ostockiej Komendzie Okrêgu AK. Odtworzona w kwietniu 1945 r. na Bia³ostocczyŸnie V Brygada – w sierpniu 1945 r. liczy³a 250 ¿o³nierzy. Przeprowadzi³a kilkadziesi¹t udanych akcji przeciw NKWD, UBP, MO i KBW. Zgodnie z rozkazami dowództwa Delegatury Si³ Zbrojnych we wrzeœniu 1945 r. brygada zosta³a zdemobilizowana. Zygmunt Szendzielarz odtworzy³ j¹ ponownie w kwietniu 1946 r. na obszarze pó³nocnej Polski. Jesieni¹ 1946 r. powróci³ na teren województwa bia³ostockiego, do³¹czaj¹c do VI Wileñskiej Brygady AK dowodzonej przez porucznika Lucjana Minkiewicza „Wiktora”. Wiosn¹ 1947 r. opuœci³ oddzia³ i ukrywa³ siê. Aresztowany 30 czerwca 1948 r. w Osielcu na Podhalu przez funkcjonariuszy Ministerstwa Bezpieczeñstwa Publicznego. W trakcie œledztwa trwaj¹cego blisko dwa i pó³ roku zachowa³ godn¹ postawê, bior¹c na siebie ca³kowit¹ odpowiedzialnoœæ za dzia³ania podleg³ych mu oddzia³ów. 2 listopada 1950 r. skazany zosta³ przez Wojskowy S¹d Rejonowy w Warszawie na osiemnastokrotn¹ karê œmierci. Boles³aw Bierut nie skorzysta³ z prawa ³aski. Zamordowany 8 lutego 1951 r. w wiêzieniu przy ul. Rakowieckiej w Warszawie. Szcz¹tki Zygmunta Szendzielarza odnaleziono i ekshumowano w 2013 roku na warszawskim Cmentarzu Wojskowym na Pow¹zkach. 24 kwietnia 2016 zosta³ pochowany z honorami wojskowymi na warszawskim Cmentarzu Pow¹zkowskim w grobie rodzinnym, obok zmar³ej w 2012 r. córki. „Zagoñczyk” Feliks Selmanowicz (1904-1946)

„£upaszka” Zygmunt Szendzielarz (1910–1951)

po ukoñczeniu szko³y podchor¹¿ych kawalerii w Grudzi¹dzu przydzielony zosta³ do czwartego pu³ku u³anów zaniemeñskich w Wilnie. Walczy³ w stopniu porucznika w czwartym pu³ku Wileñskiej Brygady Kawalerii w wojnie 1939 roku. Za zas³ugi z tego czasu odznaczony zosta³ Krzy¿em Virtuti Militari V klasy. Po nieudanych próbach przedostania siê na Zachód, powróci³ do Wilna. Od 1940 r. wspó³tworzy³ konspiracyjne struktury pu³kowe. Po rozbiciu w sierpniu 1943 r. przez sowieck¹ brygadê Fiodora Markowa oddzia³u partyzanckiego AK ppor. Antoniego Burzyñskiego „Kmicica”, Szendzielarz odtworzy³ tê jednostkê, wystêpuj¹c¹ odt¹d pod nazw¹ V Brygady Wileñskiej AK lub Brygady Œmierci. Za zgod¹ komendy okrêgu V Wileñska Brygada AK nie wziê³a udzia³u w operacji wileñskiej 1944 r. Podzielona na ma³e grupy przedosta³a siê na zachód celem ponowne-

Jego m³odoœæ przypad³a na burzliwy okres I wojny œwiatowej i walki o niepodleg³oœæ. W 1918 roku, w wieku 14 lat, uciek³ z domu i wst¹pi³ do Samoobrony Wileñskiej, polskiej ochotniczej formacji wojskowej. Mimo m³odego wieku wykazywa³ siê odwag¹ podczas walk. Od 1919 roku s³u¿y³ w szeregach Wojska Polskiego jako ochotnik w wojnie polsko-bolszewickiej. Po demobilizacji w 1921 roku wst¹pi³ do Milicji Ludowej Pasa Neutralnego. W chwili wybuchu II wojny œwiatowej s³u¿y³ w Korpusie Ochrony Pogranicza. W pierwszych dniach wrzeœnia zosta³ internowany przez Litwinów i osadzony w obozie, z którego szybko uciek³. Przedosta³ siê do Wilna, gdzie dzia³a³ w konspiracji. Po wkroczeniu do Wilna Armii Czerwonej zosta³ aresztowany przez NKWD i skazany na karê œmierci. ¯ycie uratowa³ mu chaos towarzysz¹cy wycofywaniu siê Sowietów z Wilna, uda³o mu siê uciec z transportu. W 1944 roku wst¹pi³ w szeregi Pi¹tej Brygady Wileñskiej dowodzonej przez Zygmunta Szendzielarza „£upaszkê”. Przeszed³ pod komendê Longina Wojciechowskiego „Ronina”, z jego oddzia³ami

foto(4): Archiwum IPN

„Nie dajmy zgin¹æ poleg³ym“

¯o³nierze 5 Wileñskiej Brygady AK. Od lewej: ppor. Henryk Wieliczko „Lufa”, por. Marian Pluciñski „Mœcis³aw”, mjr Zygmunt Szendzielarz „£upaszka”, NN, por. Zdzis³aw Badocha „¯elazny”

walczy³ z wycofuj¹cymi siê z Wilna Niemcami. 18 lipca 1944 jego oddzia³ zosta³ rozbrojony przez Sowietów, a on sam trafi³ do obozu w Ka³udze. Uciek³ stamt¹d w kwietniu 1945 roku i powróci³ do Wilna, sk¹d przedosta³ siê do Polski. Tu skontaktowa³ siê z nim „£upaszka”. Od 1946 roku „Zagoñczyk”, jako dowódca jednego z oddzia³ów podleg³ych majorowi. Szendzielarzowi, prowadzi³ akcje propagandowe i dywersyjne na Pomorzu. Zatrzymany przez UB 8 lipca 1946 r. w Sopocie, w trakcie aresztowania zastrzeli³ trzech ubeków. Kolejna próba ucieczki nie powiod³a siê. Zosta³ przewieziony do Aresztu Œledczego w Gdañsku, gdzie by³ brutalnie przes³uchiwany. 17 sierpnia 1946 Wojskowy S¹d Rejonowy w Gdañsku pod przewodnictwem Adama Gajewskiego, skaza³ go na karê œmierci, utratê praw obywatelskich i praw honorowych na zawsze oraz przepadek ca³ego mienia. Proœba o u³askawienie zosta³a odrzucona. Egzekucja odby³a siê w piwnicy gdañskiego wiêzienia, dnia 28 sierpnia 1946 roku. Razem z nim stracona zosta³a Danusia Siedzikówna. Zanim pad³y strza³y, obydwoje zd¹¿yli krzykn¹æ: Niech ¿yje Polska! „Odchodzê w zaœwiaty. To, co pozostawiam na tym œwiecie najdro¿szego, to Polskê i Ciebie” – napisa³ do syna Feliks Selmanowicz w liœcie, który napisanym przed œmierci¹. Doczesne szcz¹tki „Zagoñczyka” zosta³y odnalezione przez zespó³ profesora Krzysztofa Szwagrzyka 12 wrzeœnia 2014 r. pod p³ytami chodnika na Cmentarzu Garnizonowym w Gdañsku. 28 sierpnia 2016 r. odby³ siê pañstwowy pogrzeb œ. p. Feliksa Selmanowicza ps. „Zagoñczyk”, dowódcy Drugiej kompanii Czwartej Wileñskiej Brygady AK oraz Danuty Siedzikówny ps. „Inka”. Uroczystoœci pogrzebowe organizowane by³y w 70. rocznicê wykonania wyroku œmierci. „Inka” – Danuta Siedzikówna (1928-1946)

córka leœniczego z Olchówki na Podlasiu, wychowana zosta³a w kulcie Powstania Styczniowego. Jej ojciec by³ dwukrotnie wywieziony na Sybir: pierwszy raz jako 19-latek (1913) przez carsk¹ Ochranê za dzia³alnoœæ niepodleg³oœciow¹, drugi raz przez NKWD pamiêtnego 10 lutego 1940 r. By³ ¿o³nierzem genera³a W³adys³awa Andersa, zmar³ na szlaku, pochowany w Teheranie. Mama nale¿a³a do siat-

ki terenowej Armii Krajowej. Zadenuncjowana przez Bia³orusinów kolaborujacych z Niemcami, w 1943 po ciê¿kim œledztwie, zosta³a zamordowana i pogrzebana w nieznanym do dziœ miejscu. Danka nie mia³a jeszcze 16 lat gdy wraz z siostr¹ Wies³aw¹ z³o¿y³a w grudniu 1943 r. przysiêgê w AK i odby³a szkolenie sanitarne. Po wkroczeniu Armii Czerwonej w 1944 r. podjê³a pracê kancelistki w nadleœnictwie Hajnówka. W czerwcu 1945 r. wraz z innymi pracownikami nadleœnictwa zosta³a aresztowana przez grupê NKWD-UB za wspó³pracê z antykomunistycznym podziemiem. Z konwoju uwolni³ j¹ patrol wileñskiej AK Stanis³awa Wo³oncieja „Konusa”, podkomendnego mjr. Zygmunta Szendzielarza „£upaszki”. W oddziale „Konusa”, a potem w szwadronach por. Jana Mazura „Piasta” i por. Mariana Pluciñskiego „Mœcis³awa” pe³ni³a funkcjê sanitariuszki. Krótko jej prze³o¿onym by³ por. Leon Beynar „Nowina”, znany póŸniej jako historyk i publicysta Pawe³ Jasienica. Uczestniczy³a w akcjach przeciwko NKWD i UB. Wykonywa³a równie¿ zadania ³¹czniczki i zwiadowcy. W lipcu 1946 roku pojecha³a do Gdañska po zaopatrzenie medyczne dla oddzia³u. Tam aresztowana w „spalonym” lokalu konspiracyjnym w Gdañsku-Wrzeszczu rankiem 20 lipca 1946 roku, zosta³a umieszczona w pawilonie V wiêzienia w Gdañsku jako specjalny wiêzieñ polityczny. Brutalne œledztwo mia³o na celu wydobycie z niej informacji na temat dzia³alnoœci oddzia³ów „£upaszki”. 3 sierpnia 1946 roku, po postawieniu jej nieprawdziwych zarzutów, skazana zosta³a na œmieræ przez Wojskowy S¹d Rejonowy w Gdañsku. W grypsie przes³anym z wiêzienia Siedzikówna napisa³a: „Powiedzcie mojej babci, ¿e zachowa³am siê jak trzeba”. Zdanie to – wed³ug historyków – nie tylko odnosi siê do przebiegu œledztwa, lecz tak¿e do odmowy podpisania przez „Inkê” proœby o u³askawienie. Proœbê tak¹ do prezydenta Boles³awa Bieruta skierowa³ za ni¹ jej obroñca. Bierut nie skorzysta³ z prawa ³aski. Inka zosta³a zabita 28 sierpnia 1946 roku o 6: 15, strza³em w g³owê przez dowódcê plutonu egzekucyjnego. Wczeœniejsza egzekucja z udzia³em dziesiêciu ¿o³nierzy KBW nie uda³a siê, choæ strzelali z odleg³oœci trzech kroków. Wed³ug ¿yj¹cych œwiadków, przed œmierci¹ krzyknê³a: „Niech ¿yje Polska”! Wraz z „Ink¹” stracono Feliksa Selmanowicza, ps. Zagoñczyk. Jej doczesne szcz¹tki zosta³y odnalezione przez zespó³ prof. Krzysztofa Szwagrzyka 12 wrzeœnia 2014 pod p³ytami chodnika na Cmentarzu Garnizonowym w Gdañsku. 28 sierpnia 2016 r. w 70. rocznicê wykonania wyroku œmierci odby³ siê pañstwowy pogrzeb Danuty Siedzikówny. oprac. Jolanta Szczepkowska


KURIER PLUS 25 LUTEGO 2017

12

GRUBE

RYBY

„Belle Epoque” serial kryminalny w gwiazdorskiej obsadzie (m. in. Pawe³ Ma³aszyñski, Magdalena Cielecka, Weronika Rosati, Eryk Lubos, Olaf Lubaszenko) zosta³ okrzykniêty najdro¿sz¹ produkcj¹ w historii polskiej telewizji i obiecywa³ widzom „poczucie klimatu tamtej epoki”. Kostiumy wypo¿yczono z licz¹cego 175 lat londyñskiego magazynu Angels, gdzie zaopatruj¹ siê najwiêksze amerykañskie studia filmowe stoj¹ce za takimi produkcjami, jak „Harry Potter” czy „Gra o tron”. Na planie pojawi³o siê 200 aktorów, 2000 statystów, 50 kaskaderów, 100 koni i a¿ 200 rekonstruktorów dbaj¹cych o scenografiê Krakowa z pocz¹tku wieku. W roli g³ównej, Jana Edigey-Koryckiego policjanta oddzia³u kryminalnego z 1908 roku, wyst¹pi³ Pawe³ Ma³aszyñski. „Epoka, w której osadzono akcjê tej produkcji, jest fascynuj¹ca”- mówi³ przed premier¹. „Czytaj¹c scenariusz, wiedzia³em, ¿e bêdzie to serial robiony z rozmachem. Tu nie da siê niczego oszukaæ”- przekonywa³. Niestety. Pierwszy odcinek nie wzbudzi³ entuzjazmu wœród krytyków i widzów. O Ma³aszyñskim pisano, ¿e jest marn¹ kopi¹ Toma Hardy’ego z serialu „Tabu” i nawet nakrycie g³owy, w którym paraduje podczas pierwszego odcinka jest tanim falsyfikatem („Bohater „Taboo” ma porz¹dny cylinder z bobrowego filcu, a nie nówkê-masówkê ze Skoczowa z wywiniêtym po ca³oœci rondem”- zauwa¿y³ Jacek Dehnel). Jêzyk, zachowania, zwroty grzecznoœciowewszystko nie tak - grzmia³ znany pisarz na portalu spo³ecznoœciowym. Przede wszystkim nowej produkcji dosta³o siê za s³aby scenariusz, zagadki kryminalne, które rozwi¹zuj¹ siê same i Kraków, który przypomina Dziki Zachód. Szkoda. ¯e Polak potrafi. Ale raczej za granic¹. U siebie, nawet z pokaŸnym bud¿etem, mo¿emy liczyæ najwy¿ej na produkt serialo-podobny.

u Andrzej Grabowski jako Ferdynand Kiepski.

* „Wœciekam siê, gdy krzycz¹ za mn¹ „Ferdek”, bo zazwyczaj idzie za tym poklepywanie i teksty typu: „ChodŸ na browar albo setê cycu”. Bywam wtedy opryskliwy. A przecie¿ ten Kiepski taki fajny, a tu odmawia, i ma przyzwoity samochód. Mo¿e on wcale nie jest bezrobotny?”- ¿artuje Andrzej Grabowski. I dodaje: „Kiedyœ jeden aktor zarzuca³ drugiemu, ¿e ten ma swoj¹ szufladê. Ten odpowiedzia³, ¿e jest z tej szuflady dumny, bo j¹ stworzy³, a wielu innych aktorów z niczym siê nie kojarzy. Dziêkowa³em Bogu za postaæ Gebelsa z „Pitbulla”, bo to mi pozwoli³o unikn¹æ zatrzaœniêcia w szufladzie z Ferdkiem. „SpowiedŸ chuligana” wed³ug wierszy Sergiusza Jesienina te¿ temu s³u¿y. Bo przecie¿ przyjd¹ niektórzy, ¿eby zobaczyæ Ferdka, ¿e „bêd¹ jaja”. I jak ju¿ przyjd¹, to mo¿e

i

PLOTKI

www.kurierplus.com

Weronika Kwiatkowska

u

Kadr z Belle Epoque – Magdalena Cielecka i Pawe³ Ma³aszyñski.

zostan¹ do koñca i pos³uchaj¹. Tutaj mówiê autentycznie coœ od siebie”- zdradza artysta i zaprasza na swój monodram do Teatru Polonia. * „Pokot” Agnieszki Holland otrzyma³ nagrodê Srebrnego NiedŸwiedzia podczas festiwalu filmowego w Berlinie. Film na podstawie ksi¹¿ki Olgi Tokarczuk zosta³ uhonorowany Nagrod¹ im. Alfreda Bauera za „otwieranie nowych perspektyw w sztuce filmowej”. Zagraniczni krytycy przyjêli go ze sporym entuzjazmem, podczas gdy w Polsce pojawi³y siê g³osy, ¿e dzie³o jest apoteoz¹ ekoterroryzmu i ma wymowê „antychrzeœcijañsk¹” a nawet „pogañsk¹”. Na konferencji prasowej „Pokotu” Agnieszka Holland powiedzia³a, ¿e dla niej filmy, w ogóle sztuka, to nie jest gotowa instrukcja obs³ugi, która mówi nam, co mamy robiæ. Zapytana, czy wierzy jednak w moc sprawcz¹ kina, odpowiedzia³a: „Z pewnoœci¹ mo¿e ono otworzyæ w nas jakieœ pok³ady wra¿liwoœci. Je¿eli trafia na podatny grunt, to mo¿e byæ katalizatorem do myœlenia i dzia³ania. Wydaje mi siê, ¿e niestety nie zdarza siê to czêsto. Czasami jednak ma miejsce”. Cztery lata trwa³a praca nad filmem. A scenariusz mia³ siedemnaœcie wersji. „Przeniesienie na jêzyk kina opowieœci, która nie ma oczywistego stylu czy gatunku, to wyzwanie”- zdradzi³a re¿yserka. „Chcia³am zrobiæ to tak, ¿eby publicznoœæ nie wiedzia³a, czego ma siê spodziewaæ. Wiêkszoœæ filmów, które nakrêci³am, ma doœæ klarown¹ strukturê narracyjn¹. […] W tym przypadku nie mia³am pojêcia, jaka bêdzie reakcja, i to chyba by³o najciekawsze. Przed pierwsz¹ berliñsk¹ projekcj¹ czu³am siê, jakbym pokazywa³a swój debiutancki film”- doda³a Holland. * Po¿egnañ ci¹g dalszy. 12 lutego zmar³a Krystyna Sienkiewicz. Aktorka by³a ikon¹ polskiej sceny teatralnej i poezji

u

Kadr z filmu Lekarstwo na mi³oœæ – Krystyna Sienkiewicz z Andrzejem £apickim.

œpiewanej. Przez osiem lat wystêpowa³a w Kabarecie Starszych Panów, a za zas³ugi dla polskiej kultury zosta³a odznaczona Krzy¿em Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski i Z³otym Medalem „Zas³u¿ony Kulturze Gloria Artis” oraz z³otym i srebrnym Krzy¿em Zas³ugi. Artystkê ¿egna³ t³um gwiazd, m.in. Daniel Olbrychski z ¿on¹ Krystyn¹, Dorota Staliñska, El¿bieta Zaj¹cówna i wielu innych. Œwieck¹ ceremoniê poprowadzi³ aktor teatralny i filmowy Tadeusz Chudecki. „Uczyñmy wszystko, aby ta uroczystoœæ nie by³a smutna, w innym przypadku zrobimy Krysi wielk¹ przykroœæ” – mówi³. – „Pow¹zki to miejsce, które Krysia czêsto odwiedza³a. Nawet tutaj by³a weso³a. Kiedy kwestowa³a 1 listopada, opowiada³a ¿arty warszawiakom. Jerzy Waldorff z wdziêcznoœci nada³ jej honorowy tytu³ miss Pow¹zek”- wspomina³. „Zawsze mówi³aœ: ¯yjcie tak, by po waszym odejœciu wszystkim by³o nudno. Bez ciebie Krysiu jest nam nudno do ob³êdu”- mówi³a Adrianna Biedrzyñska. Aktorka mia³a 81 lat.

* W przedostatnich „Plotkach” wspominaliœmy Danutê Szaflarsk¹. Wybitna aktorka zmar³a 18 lutego. Karierê zaczê³a tu¿ po wojnie. Zagra³a w pierwszym powojennym filmie „Zakazane piosenki”. Wyst¹pi³a 80 razy na du¿ym ekranie, zagra³a w ponad 70 sztukach teatralnych i niemal 60 spektaklach Teatru Telewizji. Widzowie zapamiêtaj¹ j¹ ze wspania³ej roli w obrazie Doroty Kêdzierzawskiej „Pora umieraæ”. W wieku 92 lat odebra³a Z³ot¹ Kaczkê dla najlepszej aktorki stulecia kina polskiego. „Danuta Szaflarska by³a symbolem historycznej ci¹g³oœci Warszawy, jej teatru i polskiego kina. Gwiazda pierwszego powojennego filmu, aktorka Jarzyny, fanka Mas³owskiej, jeszcze niedawno gra³a na scenie i przygotowywa³a siê do kolejnej premiery. W ostatnich latach ponownie sta³a siê ikon¹. Znów du¿o gra³a i zdobywa³a popularnoœæ wœród m³odych, którzy nie mogli pamiêtaæ jej dawnych powojennych ról”. Mia³a 102 lata. m


www.kurierplus.com

KURIER PLUS 25 LUTEGO 2017

13

Nowe w³adze „Polonia Technica“

u Zarz¹d kadencji 2015-2016 wyró¿niony Dyplomami Uznania PT.

u Prezes dr Janusz Romañski gratuluje wyró¿nienia dyplomem uznania PT dr. Tadeuszowi Alberskiemu.

W styczniu 2016 cz³onkowie PT licznie uczestniczyli w spotkaniu op³atkowym zorganizowanym w Polskim Domu Naro1í dowym na Greenpoincie. W zakoñczeniu prezes dr Janusz Romanski podziêkowa³ zarz¹dowi i wszystkim cz³onkom PT za wk³ad pracy i wsparcie, a w szczególnoœci seniorom, na których poparcie zawsze stowarzyszenie PT mo¿e liczyæ. S³owa podziêkowania prezes dr Janusz Romanski skierowa³ do wszystkich organizacji, z którymi stowarzyszenie od lat owocnie wspó³pracuje na polonijnym forum m.in. Polski Instytut Naukowy, Instytut Józefa Pil³sudskiego, Ojcowie Paulini z Sanktuarium w Amerykañskiej Czêstochowie, Rada Polskich In¿ynierów Ameryki Pó³nocnej, Polish Heritage Society, Polski Uniwersytet Ludowy w Filadelfii, Organizacja Studentów Polskich w Nowym Jorku, Naczelna Organizacja Techniczna w Polsce, Akademia In¿ynierska w Polscei i inne. Dr. Janusz Romañski omówi³ swój udzia³ w szeregu semnariów naukowych m. in w seminarium Rady Polskich In¿ynierów AP jakie odby³o siê w paŸdzierniku 2015 w Waszyngtonie, gdzie przedstawi³ postaæ in¿. Grzegorza Bekkera, twórcy pojazdu ksiê¿ycowego. W czerwcu w roku 2016 we Wroc³awiu odby³ siê III Œwiatowy Zjazd Polskich In¿ynierów. Stowarzysznie „Polonia Technica” zaprezentowa³o swój profesjonalny dorobek i uczestniczy³o w formu³owaniu wniosków pozjazdowych. Dr. J. Romañski opisa³ zakres wspó³pracy z Naczeln¹ Organizacj¹ Techniczn¹ w Polsce, polegaj¹c¹ na dostarczaniu aktualnych informacji z ¿ycia in¿ynierskiego œrodowiska Polonii amerykañskiej oraz udzielania wsparcia incjatywom NOTu jako patron medialny. Stowarzyszenie „Polonia Technica” popar³o finansowo produkcjê filmu o Rudolfie Modrzejewskim, wybitnym budowniczym mostów w Ameryce i Kanadzie. Film pomyœlany jest jako pomoc edukacyjna dla szkó³ jêzyka polskiego w Ameryce. Promo-

u Dr Bo¿ena Leven, szefowa PIASA, wyró¿niona medalem Tadeusza Koœciuszko i dr Janusz Romañski.

cja filmu pt: „Bridging Urban America” odby³a siê 10 lipca 2016 w Drexel University w Filadelfii. Tworcom i producentom Basi i Leonardowi Myszyñskim nale¿¹ siê gratulacje za zrobienie tego niezwykle interesuj¹cego filmu, dokumentuj¹cego wybitne sukcesy naszego rodaka. Cz³onkowie zarz¹du, w dniu 30 paŸdziernika 2016, brali udzia³ w uroczystym ods³oniêciu pomnika króla W³adys³awa Jagie³³y w Central Park. Polonia Technica wspar³a finansowo i opracowa³a jubileuszowy program tej historycznej uroczystoœci. Kontynuowana by³a przyjacielska wspó³praca ze Stowarzyszeniem Weteranów Armii Polskiej poprzez wsparcie dorocznego programu uroczystoœci Dnia ¯o³nierza. Przedstawiony zosta³ tak¿e zakres wspó³pracy PT z wybranymi politechnikami w Polsce. Chester Tobiasz, Wice Prezes PT, odpowiedzialny za program wypoczynkowo – turystyczny omówil zorganizowane dla cz³onków i sympatyków PT: sp³yw kajakowy rzek¹ Delaware i turystyczn¹ wycieczkê do Minewaska. Przedstawi³ tak¿e tematyczny zarys swoich technicznych artyk³ów promujacych osi¹gniêcia polskich in¿ynierów, które s¹ publikowane na ³amach nowojorskiego Nowego Dziennika. Nastêpnie sprawozdanie przedstawi³ Przewodnicz¹cy Komisji Rewizyjnej Leszek Kucieba, który pozytywnie oceni³ pracê zarz¹du „Polonia Technica” i wyniki finansowe w kadencji 2015-2016 i postawil wniosek o udzielenie absolutorium ustêpuj¹cemu zarz¹dowi. Wniosek zosta³ jednog³oœnie przeg³osowany przez Walne Zebranie. Po sprawozdaniach zaprezentowany zosta³ klips filmowy wykonany przez TV Polonia w czasie obchodow Jubileuszu 75-lecia w Nowym Jorku, dostêpny na YouTube. Nastêpnie dr. Janusz Romañski przedstawi³ referat zatytu³owany „Rudolf Modzejewski wybitny in¿ynier i jego epokowe mosty”, omawiaj¹c wybrane konstrukcje mostowe. Dr. Romañski przedstawi³ tak¿e now¹

u Od lewej: in¿. Wojciech

u Dr Janusz Romañski (z prawej)

ksi¹¿kê pt. „Artysta betonu i stali – Rudolf Modrzejewski”, autorstwa wybitnego poloninego in¿yniera, specjalisty mostownictwa dr. Jana Plachty z Chicago. Dr. Ma³gorzata Romañska, przewodnicz¹ca komisji skrutacyjnej, przedstawi³a wyniki wyborów, w wyniku których wybrany zosta³ sk³ad zarz¹du i komisji rewizyjnej stowarzyszenia „Polonia Technika” na lata 2017 – 2018. Prezesem PT zosta³ dr. in¿. Janusz Romañski, wice prezesami – in¿. Chester Tobiasz, in¿. Victor Kiszkiel, sekretarzem – Waldemar Lipiñski, skarbnikiem – in¿. Szczepan Roguski, oraz cz³onkami: Ryszard B¹k, dr. Jerzy Gejdel, Teresa Ha³as Leszek Kucieba, Teodor Lachowski, Andrzej Lamot, dr. Ma³gorzata Romañska. Wybrano Komisjê Rewizyjn¹ w sk³adzie: Jan Rudomino, Jan Zaufal, Karol Supiñski. Nastêpnie dr Romañski odczyta³ ¿yczenia œwiat¹czne i noworoczne przes³ane dla Polonia Technica przez: Piotra Wilczka ambasadora RP, Macieja Golubieskiego Konsula Generalnego RP, Annê Mariê Anders Senatora RP., O Eustachego Rakoczy, Kapelana Jasnogórskiego, prof. Andrzeja Nowaka, prezesa Rady Polskich In¿ynierów, Ewê Mankiewicz-Cudny prezesa FSNT-NOT. Prezes dr. Janusz Romañski wrêczy³ dyplomy uznania PT, którymi zostali wyró¿nieni: Ryszard Bak, Szczepan Roguski, Teresa Ha³as, Jerzy Piotrowski, Chester Tobiasz, Leszek Kucieba, Jan Rudomina, Andrzej Lamot, Teodor Lachowski, Waldemar Lipiñski, Daniel Krzy¿añski, Jerzy Geidel, Ma³gorzata Romañska, Jan Zaufal, dr Tadeusz Alberski, in¿. Zygmunt Staszewski. Nastêpnie wyst¹pi³ dr. Tadeusz Alberski, który zajmuje siê nadzorem prac modernizacyjnych mostu Koœciuszko i poinformowa³ zebranych o postêpie prac. Jest istotn¹ spraw¹ zachowanie historycznych tablic informacyjnych, co winno byæ tematem dla Polonii. Marek Skulimowski, pre-

zes Fundacji Koœciuszkowskiej, podj¹³ siê organizacji grupy polonijnej, która zajmie siê zbieraniem funduszy na ten cel. Powsta³ tak¿e projekt zrobienia muralu i mozaiki tematycznie poœwiêconej naszemu bohaterowi narodowemu Tadeuszowi Koœciuszce. Stowarzyszenie Polonia Technica w pe³ni popiera i w³¹czy siê w realizacjê tych polonijnych incjatyw. W dyskusji wyst¹pi³ in¿. Wojciech Hermanowski, cz³onek Honorowy Polonia Technica, by³y prezes, który podniós³ temat wspó³pracy i wsparcia dzia³añ Kongresu Polonii Amerykanskiej. W dyskusji podkreœlono, ¿e nowowybrany zarz¹d w obecnej kadencji stoi przed wa¿nymi zadaniami, do których nale¿¹: opracowanie materia³ów seminaryjnych 75-lecia PT, uaktualnienie strony internetowej PT, uruchomienie biuletynu Polonia Technica, udzia³ w realizacji tablic na most Koœciuszki, stypendia studenckie. Nowo wybrany zarz¹d „Polonia Technica” zaprasza serdecznie wszystkich profesjonalistów i sympatyków do wspó³pracy i udzia³u w dzia³aniach organizacji. Strona internetowa www.polonia-technica.org ¯yczymy nowo wybranym cz³onkom Stowarzyszenia Polskich In¿ynierów „Polonia Technica” kadencji 2017-2018 dalszych, owocnych sukcesów w budowie presti¿u polonijnego in¿yniera i pe³nej realizacji celów i zadañ dla dobra amerykañskiej Polonii i naszej Ojczyzny Polski.

Hermanowski, dr Janusz Romañski.

z in¿. Zygmuntem Staszewskim.

Dr in¿. Janusz Romañski prezes „Polonia Technica”. Zdjêcia Ma³gorzata Romañska Prof dr in¿. Janusz Romañski jest znanym specjalist¹ w zakresie projektowania systemów helikopterowych. Od lat aktywnie dzia³a w szeregu organizacji polonijnych. Nale¿y do amerykañskich organizacji in¿ynierskich AHS, ASME, ASEE, SME, ASTM, Wyk³ada na Widener i Drexel University, PA.


KURIER PLUS 25 LUTEGO 2017

14

Nowa

powieϾ

w

odcinkach

www.kurierplus.com

Romuald A. Roman

Oœrodek Zero

Tajemnica Doliny Syrokiej Wody – Czy mog³abym po¿yczyæ ¿elazko? – spyta³a. – ¯elazko? – powtórzy³em. Nie mog³em zrozumieæ, o co jej chodzi. – Tak, ¿elazko do prasowania. – Nie spuszcza³a ze mnie wzroku. – Sami siê tym zajmujemy. Proszê zadzwoniæ do recepcji. Rano wszystkie brudne rzeczy bêd¹ uprane i uprasowane – t³umaczy³em bez przekonania. – Kierowniku! ¯elazko! Ale ju¿! – groŸnie podnios³a g³os. W szafie mia³em swoje prywatne ¿elazko. Takie starego typu, ale wtedy wszystkie ¿elazka by³y starego typu, ze sznurem zakoñczonym porcelanow¹ wtyczk¹, któr¹ wk³ada³o siê w gniazdo z ty³u ¿elazka. Pos³usznie jak automat wyj¹³em ¿elazko z szafy. Johana wyci¹gnê³a z niego sznur z t¹ ciê¿k¹ porcelanow¹ koñcówk¹, ¿elazko zostawi³a na moim biurku i bez s³owa wysz³a. W nag³ym olœnieniu zrozumia³em, po co do mnie przysz³a. Przysz³a siê uzbroiæ. Usiad³em, coraz bardziej zdenerwowany, przy pods³uchu. Nie musia³em d³ugo czekaæ, mo¿e trzy, mo¿e cztery minuty. Us³ysza³em odg³os otwieranych drzwi. Johana wróci³a do „Szarotki”. – To ty? – us³ysza³em zaniepokojony g³os genera³a. Cisza, ¿adnej odpowiedzi, tylko stanowcze trzaœniêcie drzwiami i odg³os przekrêcanego w zamku klucza. – Dobrze, ¿e wróci³aœ – powiedzia³ z trosk¹ Kri¿ka. – Ju¿ zacz¹³em siê martwiæ, ¿e coœ ci siê przyda... Johana zawy³a do ataku i rozpoczê³a bicie. Nie mog³em rozró¿niæ s³ów. Z ust rozwœcieczonej kobiety wydobywa³ siê g³os równie groŸny jak œwist rozcinaj¹cego powietrze sznura. Ten œwist koñczy³ siê albo plaœniêciem, gdy porcelanowa koñcówka uderza³a w miêkkie czêœci cia³a, albo g³uchym pacniêciem, gdy trafia³a w koœæ. Genera³, zamiast wyrwaæ jej narzêdzie tortur, nieskutecznie próbowa³ zas³aniaæ siê rêkami. Robi³ uniki, chowa³ siê za meble, nieporadnie odskakiwa³. A ona bi³a! W koñcu uda³o mu siê uciec do ³azienki i zatrzasn¹æ za sob¹ drzwi. Otworzy³ okienko nad wann¹ i zacz¹³ wo³aæ o pomoc. Ja, niestety, choæ s³ysza³em ka¿dy jêk, ka¿de uderzenie sznura, nie mog³em interweniowaæ, bo wtedy by siê wyda³o, ¿e nasi goœcie s¹ pods³uchiwani. Rozpaczliwe krzyki „Ratunku! Ratunku!” us³ysza³ Radeczek i pospiesznie pojawi³ siê w „Szarotce”. Wpad³ do œrodka w chwili, gdy Johana przyst¹pi³a do rozwalania drzwi do ³azienki unikatow¹ metalow¹ lamp¹, wykonan¹ z zespawanych

resorów samochodowych przez zakopiañskiego artystê W³adys³awa Hasiora. W drewnianych drzwiach by³a ju¿ wy³upana wielka dziura, przez któr¹ widaæ by³o zakrwawionego genera³a Kri¿kê. Radeczek powinien by³ najpierw wys³aæ na zwiady któregoœ z ¿o³nierzy i ogl¹daæ akcjê z bezpiecznej odleg³oœci. Có¿, zapomnia³ siê i podbieg³ do genera³owej, staraj¹c siê j¹ powstrzymaæ. – Won, wymoczku! – wykrzyknê³a Johana i przywali³a mu lamp¹. Radeczek wypad³ na dwór z otwartym z³amaniem przedramienia. Ja w tym czasie przytomnie zatelefonowa³em na wartowniê, ¿eby wojsko uratowa³o oblê¿onego genera³a, zanim drzwi ust¹pi¹ pod uderzeniami dzie³a sztuki. Po kilku minutach pod „Szarotkê” zajecha³ gazik z komandosami. Ledwie zd¹¿yli. Wyszed³em na zewn¹trz, popatrzeæ co siê bêdzie dzia³o. Warto by³o. Dwóch komandosów podstawi³o do okna drabinê i b³yskawicznie ewakuowa³o genera³a. Gdy genera³owa wparowa³a do ³azienki, mê¿a ju¿ tam nie by³o. Komandosi zawieŸli go do naszego lekarza, doktora Patasza, i natychmiast wrócili pod „Szarotkê”. Teraz czeka³o ich znacznie trudniejsze zadanie uspokojenia genera³owej. Walczy³a jak tygrysica, ale dwóm komandosom nie da³a rady. Tyle tylko, ¿e zd¹¿y³a ich nieŸle pobiæ i podrapaæ, nim zawieŸli j¹ w kajdankach do aresztu na wartowni. Wróci³em do biura i usiad³em w fotelu. By³o po wszystkim. Nala³em sobie szklankê whisky i powoli dochodzi³em do siebie. Ufff... Czu³em, jak zaczynam odtajaæ, napiêcie schodzi³o ze mnie, jak powietrze z przek³utego szpilk¹ balonu. No i jak tu nie piæ? Minê³y dwie godziny. Do mojego biura dowlók³ siê genera³. Wygl¹da³ jak chodz¹ca mumia. Na opatrzenie go doktor Patasz zu¿y³ chyba ca³y zapas banda¿y. – Co z ni¹? – spyta³. – Siedzi w areszcie. – To straszne! Przecie¿ to moja ¿ona... Aresztowana... Na pryczy... Za kratami... Za kratami ca³¹ noc? To okropne! – mamrota³, ledwie poruszaj¹c rozciêtymi wargami. Widzia³em, ¿e mimo cierpienia ogromnie prze¿ywa to, co siê sta³o z Johan¹. – Mo¿e ju¿ oprzytomnia³a? – zapyta³ niepewnie. – Mo¿e by j¹ wypuœciæ? – Jeszcze wam ma³o, generale? Bierzecie na siebie odpowiedzialnoœæ za to, co siê stanie? Chcecie j¹ znowu sprowokowaæ? – zapyta³em zdziwiony. – Tak. – No có¿... Dobrze. ChodŸmy. Jego samobójcze zachowanie by³o prawdopodobnie spowodowane szokiem pourazowym.

Poszliœmy do wartowni, gdzie w celi, za metalowymi drzwiami, piekli³a siê Johana. Jeden z pilnuj¹cych j¹ komandosów mia³ zakrwawiony nos, drugi opatrywa³ sobie pogryzion¹ rêkê. – W jakim stanie jest aresztowana? – zapyta³em. Popatrzyli na mnie jak na g³upiego. Czy nie widzê, jak oni wygl¹daj¹? – Mo¿na j¹ wypuœciæ? – Ten obywatel to m¹¿? – Ugryziony komandos wskaza³ na genera³a. – Tak, to ja – westchn¹³ genera³. – S³uchaj – powiedzia³ komandos – my z Józkiem jesteœmy z Dziesi¹tej Dywizji Powietrzno-Desantowej i popatrz, jak nas za³atwi³a. Ty j¹ lepiej zostaw za tymi drzwiami do rana. Nigdy dot¹d ¿aden ¿o³nierz nie œmia³ zwróciæ siê do Kri¿ki per „ty”. Genera³ puœci³ to mimo uszu. Bez s³owa wróci³ do pustej, zdewastowanej „Szarotki”. – Niech jeden z was ma j¹ stale na oku. Wy, kapralu – zwróci³em siê do pogryzionego – przez ca³¹ noc pilnujcie, ¿eby sobie czegoœ z³ego nie zrobi³a. – Wed³ug rozkazu! Poszed³em do siebie. Ledwie pow³ócz¹c nogami, wdrapa³em siê na trzecie piêtro. Nie mia³em nawet si³y wzi¹æ prysznica. Rozebra³em siê, pad³em na ³ó¿ko i zasn¹³em jak kamieñ. Obudzi³em siê o szóstej i nie zwlekaj¹c, pobieg³em na wartowniê sprawdziæ, co siê dzieje z aresztowan¹ genera³ow¹. ¯elazne drzwi do celi by³y otwarte, a Johana spokojnie pi³a kawê w towarzystwie pilnuj¹cego j¹ komandosa, który na mój widok wyraŸnie siê zmiesza³. – Meldujê, ¿e wszystko w porz¹dku. Zauwa¿y³em, ¿e mia³ nierówno zapiête guziki. Uda³em, ¿e tego nie widzê. – A nawet lepiej ni¿ w porz¹dku – powiedzia³a z szelmowskim uœmieszkiem genera³owa. – Dziêki kapralowi dosz³am ju¿ trochê do siebie i teraz mogê wróciæ do mê¿a. A jak on, biedaczek, siê czuje? Zdaje siê, ¿e wczoraj obydwoje trochê przesadziliœmy z iloœci¹ wypitego szampana. Wygl¹da³a normalnie. Mówi³a normalnie. Zaryzykowa³em i poszed³em z ni¹ do „Szarotki” budziæ genera³a. Ju¿ nie spa³. Musia³ byæ chyba bardzo obola³y. Spojrza³ niepewnie na powracaj¹c¹ ¿onê, jakby siê jej ba³. Ona tymczasem zarzuci³a mu rêce na szyje i ca³uj¹c, powiedzia³a: – Przebacz mi, Pawe³ku. Rób, co chcesz. RozwiedŸ siê ze mn¹. Masz do tego prawo, tylko, proszê, przebacz! A on, nie bacz¹c na ból, ca³owa³ j¹ i mówi³:

odc. 22

– Ja nie wiedzia³em, ¿e mnie tak kochasz. Nie wiedzia³em! Zacznijmy wszystko od nowa. Ja te¿ ciebie kocham. Przebaczam ci. Po dwóch dniach, gdy genera³ doszed³ trochê do siebie, poprosi³ mnie o zapewnienie pe³nej prywatnoœci podczas k¹pieli w jacuzzi. Chcia³ mieæ pewnoœæ, ¿e gdy bêd¹ siedzieli z Johan¹ w wannie pod tatrzañskim niebem, nikt nie zak³óci³ im idylli. Oddelegowa³em do tego zadania kaprala – tego, który mia³ taki dobry wp³yw na Kri¿kow¹ – do pilnowania, ¿eby nikt nie zaburzy³ genera³ostwu spokoju. Stój, kapralu, na warcie i ws³uchuj siê w odg³osy nocy. To dla twojego dobra, ¿eby ci siê nie przewróci³o w g³owie. A ten sznur od ¿elazka z porcelanow¹ wtyczk¹ wyrzuci³em. Kto wie, co by moja Eluœ zrobi³a, gdyby siê dowiedzia³a, ¿e „przyucza³em do pracy” now¹ kelnerkê. Trzech genera³ów, pierwszy sekretarz i delegacja Mongo³ów Czasem myœlê sobie – pisze Kierownik – ¿e te moje zapiski bêd¹ kiedyœ jedynym œwiadectwem istnienia kilku s³awnych postaci z moich czasów, po których zosta³y tylko oficjalne zdjêcia w gazetach i dokumenty pañstwowe. Zabraknie obrazu ¿ywego cz³owieka, takiego jaki by³ na co dzieñ, gdy nie musia³ przybieraæ pozy stosownej do swego stanowiska. Umiera potem taki dygnitarz i ju¿ nikt siê nie dowie, ¿e uwielbia³ ³azanki z kapust¹, martwi³ siê, ¿e ³ysieje, by³ beznadziejnym kierowc¹ albo ¿e lubi³ pogwizdywaæ. Ci, co go naprawdê znali, odeszli wraz z nim, a nastêpne pokolenia nawet nie wiedz¹, ¿e ktoœ taki ¿y³. Co jest – to jest, i wiêcej nie bêdzie. Ludzie, ogl¹daj¹c stare telewizyjne kroniki, pomyœl¹: „Ale wygl¹da! Jak t³usta œwinia!”. Albo: „Jak on siê wrednie patrzy! Nic dziwnego, ¿e zrzucili go ze sto³ka”. Oceniaj¹ cz³owieka, a nie maj¹ pojêcia, ¿e on dziesiêæ minut przed nakrêceniem tej migawki dla telewizji siedzia³ przy stole i jad³ jakieœ œwiñstwo przygotowane na jego czeœæ przez egzotycznego kucharza i to jedzenie zrobi³o mu w brzuchu rewolucjê, tak ¿e co chwila popierduje i okropnie go to peszy. To i minê mia³ nietêg¹! Chcia³bym widzieæ, jak ty byœ, bracie, siê zachowa³, gdybyœ przed kamer¹ co i raz popuszcza³ w portki. Ogl¹da³em wielu ówczesnych prominentów w podobnych okolicznoœciach i trochê mi ¿al, ¿e jeœli ja nie napiszê o perypetiach premiera z kapralem P³akiem albo o narciarskich wyczynach pierwszego sekretarza, to pies z kulaw¹ nog¹ siê o tym nie dowie.


KURIER PLUS 25 LUTEGO 2017

www.kurierplus.com

15

Podwójne ¿ycie Weroniki K.

Nie o Nie pisz wiêcej o kotach. Powiedzia³ W ERONIKA K WIATKOWSKA Józef Hrabczak. Siadaj¹c ciê¿ko na krzeœle w zaprzyjaŸnionej aptece. Gdzie kolejki ustawiaj¹ siê z receptami. Na ¿ycie. Na wieczn¹ bol¹czkê. Nieprzystosowanie. Nostalgiê. I inne dolegliwoœci. Imigrantów. Z których to miasto uczynione. Bardziej ni¿ ze szk³a. I kamienia. Tym trudniej uwierzyæ w ³apanki, jakie podobno si³y federalne, wys³ane przez Pomarañczowego Cz³owieka, przeprowadzaj¹ w metrze linii 7. Podobno zatrzymuj¹ podejrzanie wygl¹daj¹cych. G³ównie Latynosów - relacjonuje amerykañski znajomy. Nie masz siê o co martwiæ mówi. Masz dobry wygl¹d - dodaje. Ostatnie zdanie brzmi jak wyjête z ksi¹¿ki do historii. O okupowanej Warszawie. Gdzie po aryjskiej stronie mogli przebywaæ tylko odpowiednio biali, jasnow³osi. Albo z „dobrymi papierami”. Zielona karta, Kenkarta. ¯e analogie za daleko id¹ce? Jak pisa³ poeta: Zale¿y z której strony drzwi jest klucz. Nie pisz wiêcej o kotach. Powiedzia³ Józef Hrabczak. Podrapa³ siê po siwej g³owie. Niedbale poprawi³ kolorowy szal. Dzieñ by³ dopiero w powijakach. S³oñce ods³oni³o zimowe spustoszenie. Wydoby³o spod œniegu resztki. Niesprz¹tniête

psie odchody. Œmieci. Ze sklepu na rogu zdjêto szyld polskiego producenta czekolady. Znajomy umieœci³ zdjêcie na Facebooku. Zardzewia³a tabliczka „S³odycze Wedel” oparta o okno wystawowe. Do góry nogami. Z osypuj¹c¹ siê ram¹. Œwiat stan¹³ na g³owie - podpisa³am fotografiê. Komentarz opatrzy³am emotikonem. Nie bêd¹c pewn¹, czy proces gentryfikacji polskiej dzielnicy jest tylko z³ym i smutnym. Wielu przecie¿ zosta³o milionerami sprzedaj¹c domy nie pierwszej m³odoœci z wielokrotnym zyskiem. By m³odzi beneficjenci funduszy powierniczych mogli realizowaæ swoje fantasmagorie o przebudzeniu i œwiadomym ¿yciu. Przy indywidualnie parzonej organicznej kawie z mlekiem sojowym. I bezglutenowym ciastku. Potomkowie górali spod samiuœkich Tater, dawni klienci £om¿ynianki, prawnukowie Czesia z Grajewa mog¹ nareszcie konsumowaæ amerykañski sen; rozsiadaj¹c siê wygodnie w pokrytych ochronnym plastykiem fotelach gdzieœ w Pensylwanii albo na Florydzie. Nie pisz wiêcej o kotach. Powiedzia³ Józef Hrabczak. Pisz o Demarczyk - radzi³ redakcyjny kolega. B¹dŸ piewc¹ kultury wysokiej. Upominaj siê o Himalaje sztuki. „Czy chcia³abyœ aby Twoje dzieci wyœpiewywa³y takie wulgaryzmy i uprawia³y tak¹ „sztukê” jak Maria Awaria?

Czy chcia³abyœ, aby Twoja córka wygl¹da³a jak Peszek i œpiewa³a o wzwodach cz³onków”? – pyta³. Gdybym mia³a córkê (jak w „Misiu” A gdyby tu by³o nagle przedszkole w przysz³oœci i wasz synek ma³y têdy przechodzi³…) to nie mia³abym nic przeciwko temu, by by³a odwa¿n¹, bezkompromisow¹, niezale¿n¹, wyrazist¹, frenetyczn¹, zdoln¹, jak¹œ. Czas grzecznych dziewczynek siê skoñczy³. A sztuka naszego pokolenia, nawet jeœli czêsto mia³ka, ¿adna, bez treœci, nie mo¿e byæ zast¹piona klasyk¹, z któr¹ nie rezonujemy, na któr¹ nie odpowiadamy. Jest jednak coœ smutnego w konstatacji przedstawiciela ustêpuj¹cej generacji, ¿e obecni 40- latkowie i m³odsi, nie potrafi¹ zrobiæ w sztuce niczego wartego uznania. Przypomina miotanie siê zdezorientowanego rodzica, który próbuje si³¹ zaprowadziæ syna do fryzjera, by ten œci¹³ mu d³ugie w³osy, a potem w napadzie sza³u zdziera zeñ neonowe koszule w kwiaty i próbuje wcisn¹æ w garnitur. I krawat. Nie pisz wiêcej o kotach. Powiedzia³ Józef Hrabczak. O kotach pisali inni. Konwicki, Bu³hakow i T. S. Eliot. „Po paru latach, jakie od dnia stworzenia przesz³y, dziœ ju¿ jasno widaæ, ¿e Panu Bogu poza kotami nic siê do koñca nie uda³o. Koty s¹ stworzeniami skoñczonymi, reszta œwiata, ³¹cznie z psami, jest wadliwa. Taki jest obiektywny stan rzeczy i daremnie jest, i nie nale¿y nañ siê uskar¿aæ”. To Pilch. Oscar Wilde uwa¿a³, ¿e „ludzi mo¿na z grubsza podzieliæ na dwie kategorie: mi³oœników kotów i osoby poszkodowane przez los”. Charles Bukowski

twierdzi³, ¿e „fajnie mieæ gromadê kotów. Jeœli czujesz siê Ÿle, po prostu patrzysz na koty i czujesz siê lepiej, bo one wiedz¹, ¿e wszystko jest jak jest. Nie ma siê czym podniecaæ. Po prostu wiedz¹. S¹ zbawicielami. Im wiêcej masz kotów, tym d³u¿ej ¿yjesz. Je¿eli masz sto kotów, bêdziesz ¿y³ dziesiêæ razy d³u¿ej, ni¿ gdybyœ mia³ dziesiêæ. Któregoœ dnia zostanie to odkryte”. A wtedy bêd¹ przepisywaæ koty na receptê. Tymczasem przygotuj siê na s³u¿bê. Wstawanie o pi¹tej nad ranem celem nape³nienia miski, a czasem li tylko szturchniêcia jej nog¹, bo przezornie zosta³a nape³niona wieczorem, lecz Król Cecyl I, w koronie z papieru, jakoœ to przeoczy³, jakoœ nie zauwa¿y³. Musia³ wiêc zbudziæ poddanych przeraŸliwym jêkiem odzieranego ze skóry, by pod¹¿yli karnie w kierunku jad³odajni i pokazali, gdzie le¿¹ konfitury. A le¿¹ zawsze w tym samym miejscu. Równie¿ o pi¹tej nad ranem. Szczególnie o pi¹tej nad ranem. Lecz wielkopañskie maniery, bezpañskiego jeszcze niedawno, kota s¹ nie do wyrugowania. Zreszt¹, nikt przy zdrowych zmys³ach nie próbuje tresowaæ w³adcy. Nie pisz wiêcej o kotach. Powiedzia³ Józef Hrabczak. Patrz na nie. Jak poluj¹ na nic. Odwracaj¹ g³owê na dŸwiêk twojego g³osu. Zastygaj¹c na p³ocie w pozie dostojnej acz nie wyæwiczonej. Rozmawiaj z nimi. Opowiadaj ¿ycie. O którym zdaj¹ siê wiedzieæ wiêcej. I m¹drzej. Ucz siê. Podziwiaj. Okazuj wdziêcznoœæ. S³u¿. Napisz do autorki: podwojnezycieweronikik@gmail.com

El¿bieta Baumgartner radzi

Podatki po sprzeda¿y domu D l a wiêkszoœci z nas dom albo mieszkanie stanowi¹ najcenniejszy przedmiot maj¹tkowy. Warto wiêc wiedzieæ, jakie podatki nam gro¿¹, gdy zechcemy go sprzedaæ. Zysk po sprzeda¿y nieruchomoœci równa siê cenie sprzeda¿y pomniejszonej o odpowiednio policzon¹ podstawê podatkow¹ (adjusted tax basis) i koszty transakcji. Je¿eli na przyk³ad 20 lat temu kupiliœmy dom za $150,000, a teraz sprzedamy za $250,000, to mamy $100,000 zysku. Zysk ten zostanie ob³o¿ony podatkiem kapita³owym (capital gain tax), który dla wiêkszoœci osób wynosi 15 procent. W przypadku nieruchomoœci obliczenie zysku rzadko jest tak proste, szczególnie je¿eli inwestycyjna nieruchomoœæ by³a amortyzowana, rozbudowana, remontowana. Obliczenia s¹ uproszczone dla w³aœcicieli domów, które im s³u¿¹ jako ich g³ówne miejsce zamieszkania. Co najwa¿niejsze – podatki przewa¿nie s¹ zerowe mimo sowitego zysku. Ulga po sprzeda¿y domu Przepisy podatkowe zwalniaj¹ od podatków zyski zrealizowane po sprzeda¿y domu do wysokoœci $250,000 dla osoby samotnej i $500,000 dla ma³¿eñstwa rozliczaj¹cego siê razem. Ulga ta, zwana w skrócie zwolnieniem „250,000/500,000”, przys³uguje, gdy spe³nione s¹ nastêpuj¹ce warunki: · warunek w³asnoœci (ownership test): by³eœ w³aœcicielem domu przez co najmniej 2 lata w ostatnich 5 latach; · warunek zamieszkania (the use test): dom by³ podstawowym miejscem twego

zamieszkania (principal residence) przez co najmniej dwa lata w ostatnich 5 latach. Ulga po sprzeda¿y domu wynosi $250,000 dla jednej osoby. Ulga jest podwojona do $500,000, je¿eli spe³nione s¹ poni¿sze warunki: · jesteœ w zwi¹zku ma³¿eñskim i rozliczacie siê razem (married filing jointly); · albo ty, albo ma³¿onek spe³nia warunek w³asnoœci; · zarówno ty jak i ma³¿onek spe³niacie warunek zamieszkania; · w ostatnich 2 latach ani ty, ani twój ma³¿onek nie skorzystaliœcie ze zwolnienia podatkowego na inny dom. Przed rokiem 2009 w³aœciciel domu wakacyjnego móg³ bez podatków sprzedaæ swoj¹ g³ówn¹ rezydencjê, przenieœæ siê do domu wakacyjnego i po dwóch latach równie¿ go sprzedaæ unikaj¹c podatków od dwóch nieruchomoœci. Inwestorzy kupowali domy, remontowali je, przenosili siê na dwa lata, po czym sprzedawali domy nie p³ac¹c centa podatku. Gdy nieruchomoœæ nie by³a g³ówn¹ rezydencj¹ w³aœciciela Pocz¹wszy od 1 stycznia 2009 roku Ustawa Housing Assistance Act of 2008 zmienila regulacje dotycz¹ce nieruchomoœci, które najpierw nie s³u¿y³y jako rezydencje. Od tej pory odpis jest pomniejszony proporcjonalnie o lata, kiedy dom by³ posiad³oœci¹ wakacyjn¹ albo inwestycyjn¹. Przyk³ad 1. Przez 15 lat by³eœ w³aœcicielem jednorodzinnego domu, który wynajmowa³eœ lokatorom (okres nieuwzglêdniony – nonqualified period). Nastêpnie siê tam przenios³eœ, mieszka³eœ przez 5 lat (okres uwzglêdniony – qualified), po czym

dom sprzeda³eœ. Stare przepisy pozwoli³yby ci unikn¹æ 100% zysków (do wysokoœci $250,000/ 500,000), ale nowe daj¹ ci schroniæ tylko 25% zysków, gdy¿ okres uwzglêdniony stanowi 25% dwudziestu lat, kiedy by³eœ w posiadaniu domu. W ten oto sposób zamkniêta zosta³a luka podatkowa, z której od lat korzystali w³aœciciele kilku nieruchomoœci. Istniej¹ jednak dwa wyj¹tki od powy¿szej reguly. Luki w przepisach Wyj¹tek 1. Nieruchomoœæ, pierwotnie posiadana jako podstawowe miejsce zamieszkania, bêdzie siê kwalifikowaæ do ulgi, nawet je¿eli zostanie póŸniej zamieniona na wakacyjn¹ czy inwestycyjn¹. Przyk³ad: Kupileœ dom w Nowym Jorku, mieszka³eœ w nim przez 2 lata, a nastêpnie przenios³eœ siê do kondominium na Florydzie. W ci¹gu 5 lat od daty zakupu nowojorskiego domu mo¿esz go sprzedaæ, a zysk bêdziesz mia³ schroniony do wysokoœci 250,000/500,000 dol. Wyj¹tek 2. Okres czasowej nieobecnoœci (temporary absence) mo¿e siê liczyæ, jako okres uwzglêdniony. Sekcja121 (b) (4)(C)(ii)(III) podaje, ¿e okres nieuwzglêdniony nie obejmuje nieobecnoœci „spowodowanej przez zmianê pracy, stan zdrowia czy inne nieprzewidziane okolicznoœci”, które w sumie nie mog¹ przekroczyæ dwóch lat. Przyk³ad. Kupi³eœ dom na Forydzie, ale zosta³ on zniszczony przez huragan. Jego remont zaj¹³ ci rok i dopiero wtedy tam siê przenios³eœ. Po szeœciu latach od zakupu domu sprzeda³eœ go. Ile wyniesie ulga podatkowa? 5/6? Nie, ca³e 100%, bowiem pierwszy rok nieobecnoœci by³

tymczasowy, a wiêc uwzglêdniony (qualified). Inaczej natomiast by by³o, gdybyœ przez pierwszy rok traktowa³ dom na Florydzie, jako wakacyjny. Wtedy ten rok by³by nieuwzglêdniony, wiêc dosta³byœ tylko 5/6 ulgi podatkowej. Czy musisz zg³osiæ sprzeda¿ domu do IRS? Musisz zg³osiæ sprzeda¿ domu, je¿eli otrzyma³eœ formularz 1099-S albo gdy nie jesteœ uprawniony do ulgi „250/500” i d³u¿ny jesteœ podatki. Formularz 1099, Processes from Real Estate Transactions, jest wystawiany przewa¿nie przez brokera nieruchomoœciowego albo title company. A¿eby unikn¹æ otrzymania tego formularza, musisz przekonaæ brokera, ¿e jesteœ uprawniony do podatkowej ulgi i podatków po sprzeda¿y domu p³aciæ nie bêdziesz. Podatkowe strategie Tylko domy, które by³y g³ównym miejscem zamieszkania 1 stycznia 2009 roku zachowa³y swój uprzywilejowany status. Upewnij siê wiêc, ¿e nie ma w¹tpliwoœci co do charakteru u¿ytkowania tego domu. Spêdzaj w tym domu wiêkszoœæ czasu. Upewnij siê te¿, ¿e jego adres figuruje na wszystkich twoich g³ównych dokumentach, takich jak rozliczenie podatkowe, prawo jazdy, rejestracja samochodu, rejestracja do g³osowania. Ponadto, je¿eli gro¿¹ ci podatki, do³ó¿ starañ, by mieæ papiery dokumentuj¹ce wysokoœæ podstawy podatkowej i ulepszeñ kapita³owych. Wiêcej dowiesz siê z Publikacji 523, Selling Your Home, www.irs.gov/pub/irs-pdf/p523.pdf. m


KURIER PLUS 25 LUTEGO 2017

16

www.kurierplus.com

Ksi¹¿ki bez obrazków

Czes³aw Karkowski

Przeciw zadowoleniu

u „O naturze rzeczy” Lukrecjusza. Nie mogê powiedzieæ, abym by³ materialist¹ w sensie filozoficznym, ale „O naturze rzeczy” Lukrecjusza, poetycki traktat z czasów rzymskich, wci¹gn¹³ mnie niebywale. Nie tyle treœci¹, co potêg¹ sposobu przekazania myœli. A wielkoœæ wyobraŸni poety, „zwrotnie” dzia³a³a na odbiór komunikowanych idei. Lukrecjusz chcia³ nas wybawiæ od najwiêkszego lêku – strachu przed œmierci¹, groŸnej wizji konania i pozgonnego bytowania pe³nego tajemnic i rozpaczy. Istnieje tylko materia, przekonywa³; tak naprawdê egzystuj¹ wy³¹cznie atomy – dalej niepodzielne cz¹stki wszelkiej rzeczywistoœci. Wszystko ginie, rozpada siê, niszczeje, ale atomy trwaj¹ wiecznie, znajduj¹ siê w ci¹g³ym ruchu, przemieszczaj¹ siê przez pró¿niê wszechœwiata. Atomy i pró¿nia Ów nieustanny „deszcz” atomów przez pustkê kosmosu jest podstawow¹ rzeczywistoœci¹. Pokonuj¹c niezmierzone przestrzenie atomy wchodz¹ w rozmaite zwi¹zki ze sob¹, dziêki przeró¿nym haczykom i zaczepom swej miniaturowej budowy przylegaj¹ do innych struktur, tworz¹ now¹ jakoœæ, b¹dŸ staj¹ siê elementami ró¿nej ca³oœci. Tak naprawdê tylko one istniej¹, w sensie – istniej¹ wiecznie, my – tylko chwilowo, jako przypadkowe w istocie ukszta³towanie atomów. Mog³o byæ inaczej, odmiennie. Atomy naszego cia³a by³y kiedyœ czêœciami sk³adowymi pó³ki na ksi¹¿ki Balzaca, a w przysz³oœci z³o¿¹ siê na cia³o nosoro¿ca (przy za³o¿eniu, i¿ ten gatunek zwierzêcia przetrwa). Co za ró¿nica? Rzeczy, przedmioty, kszta³ty tego œwiata rozpadaj¹ siê w materiê podstawow¹ i nastêpnie wzbieraj¹, tworz¹ znane, albo obce nam formy, by ponownie rozpaœæ

siê, rozsypaæ jak klocki lego, i kolejno staæ siê czêœciami sk³adowymi innych cia³ materialnych. Sczepiaj¹c siê ciasno, atomy tworz¹ cia³a zwarte, ciê¿kie; jeœli zaœ pozostawiaj¹ miêdzy sob¹ pró¿niê, cia³o jest lekkie, miêkkie i delikatne. Tak dzia³a Natura: tworzy i niszczy, buduje i rujnuje. Niszcz¹c tworzy w nieustannym ruchu. Nie jest bardziej zainteresowana (jeœli mo¿na siê tak wyraziæ), istnieniem ludnych spo³eczeñstw ni¿ wegetacj¹ kapusty. Odmienne formy ¿ycia, ale jednakie tworzywo pod przysz³e ukszta³towania. Jak morze – woda wzbiera, tworzy fale. Ich „¿ywot” jest krótki. Wyczerpuj¹ sw¹ energiê, rozpadaj¹ siê na cz¹stki wody i znowu przyjmuj¹ zorganizowan¹ formê. Natura jest niewyczerpana w twórczej energii, ale te¿ nieub³agana w potêdze niszczenia. Materia i nic innego tylko materia. Ani nie wiemy nic o jej wczeœniejszych ukszta³towaniach, ani te¿ nie mamy pojêcia, co bêdzie póŸniej. Ale na pewno ani piekielnej kary za pope³nione w ¿yciu b³êdy, ani b³ogos³awionego zbawienia za cnotliwe ¿ycie. Opowieœci o pozagrobowej egzystencji nic nie znacz¹, wed³ug Lukrecjusza. Atomy przecie¿, jako takie, pozbawione s¹ ¿ycia, a ich bytowanie to pêd przez ogromn¹ pró¿niê, zaœ bogowie istniej¹ z dala od nas w szczêœliwym b³ogostanie, dystansie od k³opotów ludzkich; bytuj¹ egzystencj¹ wieczn¹, niezmienn¹ i niezm¹con¹. My musimy martwiæ siê istnieniem i jego ci¹g³ymi powik³aniami. Sugestywny jêzyk, niezgoda na treœæ Jak powiedzia³em: obca mi jest myœl rzymskiego filozofa, ale przemawia do wyobraŸni poetycka si³a wyrazu traktatu „O naturze rzeczy”. Czêsto powtarzam so-

bie, za Lukrecjuszem: zu¿y³y siê powi¹zania atomów mego cia³a… To mi dolega, tamto nie funkcjonuje jak nale¿y; dawniej atomy mego ¿ycia zwarte, silnie sczepione, pracowa³y sprawnie, przylegaj¹c dok³adnie jedne do drugich. Dziœ klocki mej egzystencji murszej¹, rozprzêgaj¹ siê, ich wzajemna wiêŸ staje siê coraz luŸniejsz¹ struktur¹, zaczepy flaczej¹, sypi¹ siê. Z ka¿dym rokiem jest coraz gorzej. Mam wra¿enie, ¿e gdy idê, strz¹sam z siebie na chodnik mnóstwo tego zu¿ytego budulca. Niewiele pozostanie. Wkrótce obrócê siê w materiê, z której skorzystaj¹ przysz³e betoniarki, mo¿e wi¹zania nart, a wierzê ¿e i organizmy ¿ywe, koty i ¿aby… Ale wbrew Lukrecjuszowi, nie znajdujê w tej myœli pocieszenia, ani wytchnienia. Dlaczego? Autor „O naturze rzeczy” wyk³ada naukê swego Mistrza (koniecznie du¿e”M”!), Epikura. Ten trzeci z wielkich filozofów starogreckich (obok Platona i Arystotelesa) naucza³, i¿ podstaw¹ ¿ycia dobrego i szczêœliwego jest „ataraksja” – spokój ducha. Osi¹gniêcie tego stanu jest prawdziwym celem wszelkiej m¹drej egzystancji. W¹tpliwoœci, zastrze¿enia, niepewnoœæ powoduj¹ niepokój, czyli stan dyskomfortu, tymczasem ataraksja to pewnoœæ przekonania. Poza tym cz³owiek nie mo¿e byæ szczêœliwy, jeœli jego umys³ zak³óca strach przed œmierci¹, obawa przed bogami. Przed tym, co mog¹ nam odebraæ. Ale przecie¿, naucza Epikur, niczego nam nie mo¿e odebraæ ani œmieræ, ani bogowie. Niczego tak naprawdê nie mamy, otrzymujemy jedynie swoist¹ „po¿yczkê” od Natury w postaci sterty atomów naszego budulca. A gromadzone w ¿yciu dobra, zaszczyty, wp³ywy? To s¹ niepokoje umys³u, zwodzonego „fa³szyw¹” wiedz¹ o rzeczywistoœci. Tylko tak naprawdê cia³o nas nie oszuka i jego winniœmy s³uchaæ. Wtedy zorientujemy siê szybko, jak potrzeby

naszego cia³a ³atwo zaspokoiæ: trochê jedzenia, wody, ciep³a, nieco niezbêdnych wygód i osi¹gamy ataraksjê. Reszta? Proch i dym. Epikur nie uczy³ tego, co mu siê dziœ w powszechnym mniemaniu przypisuje. Dziœ w potocznym znaczeniu „epikurejczyk”, to ktoœ, kto dogadza sobie w ¿yciu. Tymczasem w istocie by³by to ktoœ, mówi¹c wspó³czesnymi terminami, kto karmi siê zdrowym po¿ywieniem, ró¿nymi kaszkami, orzeszkami i kalarepkami; kto nadzwyczaj oszczêdnie korzysta z dobrodziejstw sto³u i ³o¿a – na tyle tylko, aby zaspokoiæ potrzeby. To przeciwieñstwo sybaryty i rozpustnika. Brak, jak i nadmiar, zak³ócaj¹ spokój ducha, a ataraksjê osi¹ga siê minimalnymi œrodkami. Nie odpowiada mi ta filozofia krowy na pastwisku, prze¿uwaj¹cej pokarm w b³ogim zadowoleniu, zwierzêcia, które nawet nie pomyœli o czekaj¹cej je rzeŸni. Nie odpowiada mi zarozumia³e ukontentowanie, i¿ ja oto posiad³em wiedzê o rzeczywistoœci. ¯adna wiedza nie da nam pewnoœci, spokoju, przeœwiadczenia, i¿ nie ma nic wiêcej ponad to, co powie nam nauka. Poza tym jest to filozofia bezczynnoœci, bo tylko nic nie robi¹c uniknê rozterek moralnych, niepewnoœci, sceptycyzmu. Nie tylko nie uniknê, ale te¿ nie powinienem od wszelkich w¹tpliwoœci stroniæ, bo tylko one tworz¹ niepokój, który jest twórczy. Ataraksja to koniec wszelkiego rozwoju. Kto wie, czy nie od wewnêtrznego sporu z Epikurem i jego póŸnym (o jakieœ 300 lat) uczniem, Lukrecjuszem, zacz¹³em w³asn¹ filozoficzn¹ peregrynacjê po œwiecie. Ideologia dekadencji Œwietny myœliciel i poeta amerykañski, George Santayana, trafnie uzna³ materializm Lukrecjusza (niemal identyczny, jak póŸniej u markiza de Sade), za filozofiê dekadencji. Tchnie pesymizmem, pustk¹ egzystencji i œwiadomoœci¹ nieuchronnej œmierci. Wszelka przyjemnoœæ ¿ycia, energia i œmia³oœæ istnienia zostaje ska¿ona myœl¹ o rych³ej degrengoladzie, rozpadzie i zmieszaniu z atomami wszechœwiata. Wyziera w niej strach przed ¿yciem, obawa przed ryzykiem, jaki niesie ze sob¹ egzystencja. Jeœli, jak Lukrecjusz, wygasimy lêk przed ¿yciem, to znika równie¿ strach przed œmierci¹. Oba stany niemal zrównuj¹ siê: ledwie ¿yjê, to i prawie nie umieram. Jeœli uzmys³owimy sobie, ¿e nasze cz³owiecze bytowanie jest wobec Natury tyle samo warte, co los kapusty (powtarzam z uporem to porównanie wziête z de Sade’a), to w³aœciwie nic nie warto, nic siê nie liczy, nic nie ma znaczenia. m

„Na emigracji“, najnowsz¹ ksi¹¿kê Czes³awa Karkowskiego mo¿na kupiæ w ksiêgarni Amazon: amzn.to/2g0fY9A


17

KURIER PLUS 25 LUTEGO 2017

www.kurierplus.com

Agencyjki Kuchciñski pozostaje

Wiêkszoœæ sejmowa nie zgodzi³a siê na odwo³anie marsza³ka Marka Kuchciñskiego o co wnioskowa³a Platforma Obywatelska. Sprawa dotyczy³a okupowania mównicy sejmowej przez pos³ów opozycji w wyniku czego marsza³ek podj¹l decyzjê o przeniesieniu obrad z sali plenarnej do kolumnowej. Kuchciñski podkreœli³, ¿e dzia³a³ „zgodnie z prawem i w oparciu o przepisy”.

Premier w charakterze œwiadka

w zwi¹zku z wypadkiem kolumny samochodów rz¹dowych w Oœwiêcimiu, w którym uczestniczy³a Beata Szyd³o prokuratura krakowska przes³uchiwa³a premier w charakterze œwiadka i osoby poszkodowanej. Przes³uchanie trwa³o prawie trzy godziny. Jego treœæ nie przedosta³a siê do mediów.

Mularczyk ponownie w PiS

Pose³ Arkadiusz Mularczyk wyst¹pi³ z Solidarnej Polski i zg³osi³ akces do Prawa i Sprawiedliwoœci jeszcze w ubieg³ym roku. Obecnie jego wniosek zosta³ przyjêty.

Imigranci zatrzymani na granicy

Œl¹scy pogranicznicy i funkcjonariusze Izby Celnej zatrzymali 13 cudzoziemców st³oczonych w naczepie tureckiej ciê¿arówki. Wœród zatrzymanych by³y kobiety i dzieci – imigranci z Turcji, Iraku I Syrii.

Skandaliczna „Kl¹twa”

Teatr Powszechny w Warszawie wystawi³ sztukê opart¹ na motywach Kl¹twy Stanis³awa Wyspiañskiego. Przedstawienie budzi ogromne kontrowersje. Zdaniem czêœci krytyków zosta³y przekroczone granice wszystkich przestrzeganych w cywilizowanym œwiecie tabu. Re¿yser sztuki Chorwat Oliwier Friljic uchodzi za artystycznego skandalistê. Prokuratura wszczê³a ju¿ dochodzenie w sprawie obrazy uczuæ religijnych. Teatr Powszechny utrzymywany jest z bud¿etu warszawskiego Ratusza. Internauci napisalipetycje w której domagaj¹ siê natychmiastowego wstrzymania finansowania z pieniêdzy podatników bluŸnierczego spektaklu.

Izrael nie wpuœci³ europos³ów

W³adze Izraela nie wpuœci³y do Strefy Gazy piêcioosobowej delegacji Parlamentu Europejskiego. Przebywaj¹cy w regionie europos³owie mieli sprawdziæ jak postêpuje odbudowa terytoriów palestyñskich po ofensywie 2014 r. Strefa Gazy od 2007 r. objêta jest izraelsk¹ blokad¹.

Opuszczaj¹ Wielk¹ Brytaniê

Wzrasta liczba osób, z Europy Œrodkowej i Wschodniej, które opuszczaj¹ Wyspy. £¹cznie wyjecha³o 39 tysiêcy obywateli tzw. unijnej ósemki – pañstw, które do³¹czy³y do Wspólnoty w 2004 r. Wyspy pozostaj¹ atrakcyjne dla Rumunów i Bu³garów.

Chrzeœcijanie za burtê

S¹d w Palermo skaza³ siedmiu imigrantów z Afryki na ³¹czn¹ karê 120 lat wiêzienia. Podczas podró¿y do Europy wyrzucili oni z ³odzi 12 chrzeœcijan. £odzi¹ p³ynê³o oko³o stu osób. Kiedy rozpêta³ siê sztorm podjeto decyzjê o odci¹¿eniu ³odzi przez pozbycie siê chrzeœcijan.

Odkrycie NASA

Naukowcy NASA odkryli siedem „nowych” planet. Maj¹ rozmiary zbli¿one do Ziemi. Nie wyklucza siê, ¿e mog¹ tam byæ zbli¿one do ziemskich temperatury i woda w stanie ciek³ym.

Trump uniewa¿ni³ decyzjê poprzednika

Jak poinformowa³a agencja Reutera, administracja prezydenta Donalda Trumpa anulowa³a wydane przez Baracka Obamê zalecenie pozwalaj¹ce transseksualnym uczniom na wybór toalety, która odpowiada ich to¿samoœci p³ciowej.

Kobieta na czele Scotland Yardu

56-letnia Cressida Dick zosta³a komisarzem Metropolitan Police, zwanej popularnie Scotland Yardem. Jest pierwsz¹ kobiet¹ stoj¹c¹ na czele tej licz¹cej 187 lat instytucji.

Princess Manor Excellence in Catering Every Occasion Specjalizujemy siê w przyjêciach weselnych w stylu polskim.

Emilia’s Agency 574 Manhattan Avenue, Brooklyn, NY 11222 Tel. 718-609-1675; 718-609-0222; Fax: 718-609-0555

3 ROZLICZENIA PODATKOWE

3 T£UMACZENIA DOKUMENTÓW - posiadamy 3 ZASI£KI DLA BEZROBOTNYCH uprawnienia IRS do potwierdzania 3 BILETY LOTNICZE paszportów bez koniecznoœci wizyty w 3 WYSY£KA PIENIÊDZY I PACZEK Konsulacie. 3 EMERYTURY AMERYKAÑSKIE 3 KOREKTA DANYCH W SSA 3 MIÊDZYNARODOWE PRAWO JAZDY 3 PE£NOMOCNICTWA - APOSTILLE 3 NOTARY PUBLIC (zawsze w agencji) 3 SPONSOROWANIE RODZINNE Zapraszamy od poniedzia³ku do soboty. 3 OBYWATELSTWO i inne formy

3 NUMER PODATNIKA - ITIN

CARING PROFESSIONALS, INC. 70-20 Austin St, suite 135, Forest Hills, NY 11375 (718) 897-2273 wew.114 (F do 71 Ave. Forest Hills) * Oferujemy prace dla opiekunek posiadaj¹cych legalny pobyt i certyfikat HHA. * Wszyscy, którzy kiedyœ u nas pracowali s¹ równie¿ mile widziani.

Oferujemy prace we wszystkich dzielnicach. Rejestracja w poniedzia³ki i œrody od godz. 10 am. Po informacje prosimy dzwoniæ od poniedzia³ku do pi¹tku w godz. 10 am - 4 pm. Mówimy po polsku.

Anna-Pol Travel ATRAKCYJNE CENY NA:

821 A Manhattan Ave. Brooklyn, NY 11222 Tel. 718-349-2423 E-mail:annapoltravel@msn.com

bilety lotnicze do Polski i na ca³y œwiat Pakiety wakacyjne: Karaiby Meksyk, Hawaje, Floryda Wyjazd do Izraela 19-29 maja, z polskim przewodnikiem WWW.ANNAPOLTRAVEL.COM

promocyjne ceny przy zakupie biletu na naszej stronie

v Rezerwacja hoteli v Wynajem samochodów v Notariusz v T³umaczenia v Klauzula “Apostille” v Zaproszenia v Wysy³ka pieniêdzy Vigo

REKLAMIE W KURIERZE NAJBARDZIEJ WIERZÊ

Greenpoint Properties Inc. Real Estate PRZYJÊCIA OKOLICZNOŒCIOWE NA KA¯D¥ OKAZJÊ

Diane Danuta Wolska, broker Victor Wolski, associate broker

Najwiêksza sala bankietowa na Greenpoincie

Specjaliœci od sprzeda¿y nieruchomoœci Greenpoint, Williamsburg i okolice.

Informacje i rezerwacje z Biurze Princess Manor: 92 Nassau Avenue, Brooklyn, NY 11222 Tel. 718-389-6965 www.princessmanor.com

Na sprzeda¿ na Greenpoincie: * DRIGGS AVE: 6 rodzinny,$2,395000

ANIA TRAVEL AGENCY 57-53 61st Street, Maspeth, N.Y. 11378 Tel. 718-416-0645, Fax 718-416-0653 3 Bilety Lotnicze 3 Wysy³ka pieniêdzy i paczek 3 T³umaczenia 3 Sprawy imigracyjne 3 Notariusz

cell. 917-608-5344 WYCENA DOMÓW I MIESZKAÑ WYNAJMUJEMY MIESZKANIA NOTARIUSZ

jedno mieszkanie wolne * 633 A Lenard Street - 3- rodzinny dom, wysoka piwnica, ogródek $2,400000

933 Manhattan Ave. (pom. Kent St. & Java St. www.greenpointproperties.com tel. 718-609-1485


18

KURIER PLUS 25 LUTEGO 2017

896 Manhattan Avenue Suite 27 (na piêtrze) - Brooklyn, NY 11222

Og³oszenia drobne

Tel: (718) 609-1560, (718) 383-6824, Fax: (718) 383-2412

MICHA£ PANKOWSKI TAX & CONSULTING EXPERT Us³ugi w zakresie: 3 Ksiêgowoœæ 3 Rozliczenia podatkowe indywidualne i biznesowe, w tym samochodów ciê¿arowych

3 Rejestracja biznesu i licencje 3 Konsultacje 3 Bezpodatkowa zamiana domów 3 #SS - korekty danych

Email: Info@mpankowski.com

www.kurierplus.com

Cena $10 za maksimum 30 s³ów

Og³oszenia drobne dla osób prywatnych, zwi¹zane z poszukiwaniem pracy, amieszczamy przez trzy tygodnie za darmo.

PRACA: Mo¿esz pomóc ludziom, których kochasz i otrzymywaæ za to dobre wynagrodzenie. Jeœli Twoi rodzice, krewni, przyjaciele, s¹siedzi otrzymuj¹ Medicaid lub Medicare, mo¿na zacz¹æ pracowaæ dla nich jako asystent lub gospodyni domowa. Nie wymagane certyfikaty. Nasza agencja pomo¿e Ci w tym. Wynagrodzenie $10 za godzinê. Adres: 8223 Bay Pkwy, Ste #A, Brooklyn, NY 11214 Zadzwoñ: Tel. 347-462-2610 24-GODZINNY SERVICE, RYSZARD LIMO: us³ugi transportowe, wyjazdy, odbiór osób z lotniska, œluby, komunie, szpitale, pomoc jêzykowa w urzêdach, szpitalach oraz bardzo drobne przeprowadzki. Tel. 646-247-3498 NIERUCHOMOŒCI – Wycena – Sprzeda¿ – Kupno. Queens – Nassau –

Suffolk – Brooklyn. Cezary Doda – Licencjonowany Associate Broker z Charles Rutenberg Realty Inc. www.cezarsells.com. kom. 917-414-8866 KIEROWCA SZUKA PRACY Ca³y etat lub pó³ etatu. (917) 664. 0155 SZUKAM POKOJU DO WYNAJÊCIA: dla dwójki cichych i bardzo porz¹dnych dzieci (16 i 21 lat) na lipiec i sierpieñ. (646) 512-4717 – Marek SPRZ¥TANIE: Podejmê pracê przy sprz¹taniu mieszkañ na Manhattanie. 1-3 dni w tygodniu. Mam referencje i mówiê po angielsku. 347.624.0538 – Krystyna

Nauka gry na fortepianie, gitarze i skrzypcach oraz lekcje œpiewu Kobo Music Studio. Rejestracja: Bo¿ena Konkiel,

tel. 718-609-0088

Acupuncture and Chinese Herbal Center Dr Shungui Cui, L.Ac, OMD, Ph.D – jeden z najbardziej znanych specjalistów w dziedzinie tradycyjnych chiñskich metod leczenia. Autor 6 ksi¹¿ek. Praktykuje od 47 lat. Pracowa³ we W³oszech, Kuwejcie, w Chinach. Pomaga nawet wtedy, gdy zawodz¹ inni.

Fortunato Brothers 289 MANHATTAN AVE. (blisko Metropolitan Ave.) BROOKLYN, N.Y. 11211; Tel. 718-387-2281 Fax: 718-387-7042 CAFFE - PASTICCERIA ESPRESSO - SPUMONI GELATI - CAKES

W³oska ciastkarnia czynna codziennie do 11:00 wieczorem, a w weekendy do 12:00 w nocy. Zapraszamy.

WRÓ¯KA KIM Czy masz problemy w mi³oœci, pracy lub ze zdrowiem? Czy przyjaciele i Twoja mi³oœæ odwrócili siê od Ciebie? Czy czujesz siê nieszczêœliwy lub masz pecha? Czy jesteœ niezadowolony ze swojego ¿ycia?

~

Specjalizujê siê w pokonywaniu pecha, przeszkód, negatywnej energii. Dzisiaj powiem Ci, co bêdzie jutro. Czytam z rêki, rozwi¹¿ê Twoje problemy tam, gdzie nie pomogli inni – ja na pewno pomogê.

Zadzwoñ z jednym darmowym pytaniem:

(201) 941-2775 Otwarte codziennie 9 am - 9 pm Oferta $10! Pomoc w trzy dni!

Kurier Plus w internecie: www.kurierplus.com

LEKCJE MUZYKI Profesjonalna pianistka, absolwentka m.in. presti¿owego New England Conservatory w Bostonie udziela lekcji gry na fortepianie i uczy teorii muzyki. Wszystkie poziomy zaawansowania. Doroœli melomani mile widziani. Mo¿liwoœæ lekcji w domu studenta. Proszê dzwoniæ: 718-389-0232

LECZY: l katar sienny l bóle pleców l rwê kulszow¹ l nerwobóle l impotencjê zapalenie cewki moczowej l bezp³odnoœæ l parali¿ l artretyzm l depresjê l nerwice l zespó³ przewlek³ego zmêczenia l na³ogi l objawy menopauzy l wylewy krwi do mózgu l alergie l zapalenie prostaty l rekonwalescencja po chorobach nowotworowych z zastosowaniem chiñskiego zio³olecznictwa itp. l

Do akupunktury u¿ywane s¹ wy³¹cznie ig³y jednorazowego u¿ytku 144-48 Roosevelt Ave. #MD-A, Flushing NY 11354 Poniedzia³ek, œroda i pi¹tek: 12:00 - 7:00 pm; tel. (718) 359-0956 1839 Stillwell Ave. (off 24th. Ave.), Brooklyn, NY 11223 Od wtorku do soboty: 12:00-7:00 pm, w niedziele 12:00 - 3:00 pm (718) 266-1018 www.drshuiguicui.com Akcetujemy ubezpieczenia: 1199, Aetna, BCBS, Cigna, Elder Plan, Liberty, Magnacare, Multiplan, Triad Health (VHS), UHC Empire Plan


www.kurierplus.com

KURIER PLUS 25 LUTEGO 2017

19

Piotr Anderszewski powóci³ do Carnegie Hall

Po dwuletniej nieobecnoœci w Stanach, polski pianista Piotr Anderszewski powróci³ do nowojorskiej Carnegie Hall z recitalem w programie którego znalaz³y siê kompozycje J. S. Bacha, W. A. Mozarta i F. Chopina. W pierwszej czêœci recitalu us³yszeliœmy Fantazjê c-moll K. 475 i Sonatê c-moll K. 457 Mozarta, potem zaœ Poloneza Fantazjê op. 61 Chopina. Dwa dzie³a Mozarta, posiadaj¹ podobny dramatyczny charakter i czasami pianiœci decyduj¹ stworzyæ z nich cykl graj¹c je razem, a czêsto nawet, jak to zrobi³ Anderszewski, bez momentu pauzy. O Fantazji c-moll K. 475 krytycy mówi¹, ¿e jest najbardziej beethovenowsk¹ kompozycj¹ tego kompozytora. Ju¿ sama tonacja, której obecnoœæ u Mozarta kojarzy siê z dramatem czy nawet uczuciem tragedii, rozszerzenie zakresu techniki fortepianowej a tak¿e momenty, które stan¹ siê w kilkanaœcie lat póŸniej uto¿samiane z samym Beethovenem uzasadniaj¹ tê opiniê. To owa Fantazja wydaje siê zwiastunem beethovenowskiego koncertu c-moll, to w niej us³yszymy póŸniejsze motywy V Symfonii, czy Appassionaty. Z kolei Polonez Fantazja jest jedynym dzie³em Chopina, które w swoim rapsodycznym i epizodycznym charakterze staje siê charakterem najbli¿sze póŸniejszym dzie³om Liszta. Mozart Piotra Anderszewskiego posiada³ ogromn¹ wrêcz skalê dynamiki, by³ stanowczy, mocny, dramatyczny. Czasami pianista podkreœla³ harmoniczne zmiany, jak gdyby rzucaj¹c snop œwiat³a na partyturê. Równie czêsto gwa³towne diminuendo, czy zmiany dynamiczne tr¹ci³y manier¹ i po pewnym czasie stawa³y siê przewidywalne. Pewn¹ generaln¹ cech¹ recitalu by³o to, ¿e granica pomiêdzy delikatnoœci¹ dŸwiêku a utrat¹ s³yszalnoœci zosta³a przekroczona. Ale Anderszewski wydobywa³ te¿ czêsto ze swego œwietnie brzmi¹cego instrumentu cudowne, krystaliczne brzmienie i noœny, imponuj¹cy ton. Sonata c-moll, która nast¹pi³a bez nawet momentu przerwy posiada³a wspomniany ju¿ beethovenowski charakter i naturê: silne dynamiczne kontrasty, gor¹czkowoœæ, parcie naprzód, dynamizm. Podoba³a mi siê retoryka i pozornie d³ugie oddechy pomiêdzy frazami: wydawa³o siê, ¿e artysta czasami chce dodaæ dramatu a czasami zatrzymaæ czas. Œrodkowa czêœæ Adagio trochê zamyœlona, chwilami wyszeptana, moment póŸniej oferowa³a piêknie wyœpiewan¹ kantylenê i wspomniany ju¿ cudowny ton. W ostatniej czêœci Allegro assai pianista pozwoli³ sobie na oryginaln¹ kadencjê, co na pewno zadowoli³oby kompozytora. W sumie by³o to oryginalne i nietuzinkowe podejœcie do znanej przecie¿ kompozycji. Polonez Fantazja, którego nasz solista dot¹d w Nowym Jorku nie wykonywa³ by³ niezmiernie osobistym odczytaniem partytury. Nie oczekiwa³em zreszt¹ niczego innego zdaj¹c sobie sprawê z tego, ¿e prowokacyjna a jednoczeœnie subtelna natura wykonawcy powinna znaleŸæ od-

zwierciedlenie w chopinowskiej partyturze. Profesor Tomaszewski, wielki autorytet w dziedzinie muzyki Chopina tak okreœla Poloneza „jak chyba ¿aden inny utwór Chopina ³¹czy w sobie jednoœæ dwóch momentów: polskiego – heroicznego gestu i romantyczno-lirycznej melancholii. Tego co najw³aœciwsze polonezowi z tym, co najbli¿sze nokturnowi”. I te cechy Anderszewski uwypukli³ z swojej wysoce subiektywnej, fascynuj¹cej interpretacji. Ju¿ rapsodyczny wstêp z teatraln¹ narracj¹ choæ tak¿e wspomnian¹ ju¿ uprzednio subtelnoœci¹ - uzmys³owi³ nam, ¿e nie bêdzie to tuzinkowa interpretacja. Pewnych

pomys³ów pianisty bêdzie mi z pewnoœci¹ brakowaæ wœród przysz³ych wykonañ, które teraz s³uchane bêd¹ przez pryzmat koncepcji Anderszewskiego. Rozpoczynaj¹ce drug¹ czêœæ recitalu Mazurki op. 59, s³yszane chyba po raz pierwszy w Nowym Jorku, nie ró¿ni³y siê od nagranej niemal 14 lat temu wersji, i jeœli nawet nie tak doskonale kontrolowane wci¹¿ by³y impulsywne, spontaniczne, szalone i ¿arliwe. Recital zakoñczony zosta³ w oryginalny sposób Bachem: koñcz¹ca VI Suitê Angielsk¹ d-moll burzliwa, gor¹czkowa, wiruj¹ca czêœæ Gigue sta³a siê nie mniej

ekscytuj¹cym fina³em ni¿ jakiekolwiek romantyczna kulminacja. Nie by³ to byæ mo¿e model klarownoœci, ale s³ychaæ by³o, ¿e pianista stawia tu wszystko na jedn¹ kartê, ¿e pragnie spontanicznoœci, choæby kosztem kilku zamazanych momentów. Na bis us³yszeliœmy ulubione i czêsto grywane pierwsze trzy z szeœciu Bagateli op. 126 Beethovena. Podsumowuj¹c - niekonwencjonalne, nietuzinkowe interpretacje, do których nie³atwo od razu przywykn¹æ, ale których nikt nie powinien zbagatelizowaæ czy zlekcewa¿yæ.

Roman Markowicz


20

KURIER PLUS 25 LUTEGO 2017

www.kurierplus.com


Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.