Kurier Plus - 29 lipca 2017

Page 1

NEW YORK • PENNSYLVANIA • CONNECTICUT • NEW JERSEY • MASSACHUSETTS

ER KURI P L U S

NUMER 1195 (1495)

W E E K L Y

ROK ZA£O¯ENIA 1987

í Powstanie 1944 – str. 3 í PiS pocz¹tek roz³amu – str. 5 í SWAP na uroczystoœci B³êkitnej Armii – str. 6 í Odszkodowanie za uderzenie klamk¹ – str. 7 í Dawny Œwiat kondotierów – str. 16

M A G A Z I N E

TYGODNIK

FOTO: WERONIKA KWIATKOWSKA

P O L I S H

PE£NE E-WYDANIE KURIERA W INTERNECIE: WWW.KURIERPLUS.COM

29 LIPCA 2017

Tomasz Bagnowski

Œmieræ w ciê¿arówce Dziesiêciu nielegalnych imigrantów, przeszmuglowanych do USA przez granicê z Meksykiem, udusi³o siê w ciê¿arówce, która wioz³a ich w teksaskim upale. Jak na razie jedynym oskar¿onym jest kierowca. Policja i lokalne w³adze zaalarmowane przez pracownika Walmartu w San Antonio, odkry³y w naczepie ciê¿arówki stoj¹cej na sklepowym parkingu, kilkadziesi¹t wycieñczonych osób. W naczepie znaleziono równie¿ osiem cia³ tych, którzy nie prze¿yli podró¿y, w temperaturze przekraczaj¹cej 40 stopni Celsjusza. Od minionej niedzieli, kiedy poinformowano o zdarzeniu, zmar³y kolejne dwie osoby. Kilkadziesi¹t nadal przebywa w szpitalach. Wed³ug prowadz¹cej œledztwo policji z San Antonio i FBI sprawa wygl¹da na nieudan¹ operacjê szmuglersk¹, przeprowadzon¹ najprawdopodobniej przy udziale meksykañskiej mafii. Tragiczna podró¿ rozpoczê³a siê w le¿¹cym tu¿ przy granicy z Meksykiem mieœcie Laredo, w po³udniowym Teksasie. Tam do ciê¿arówki nale¿¹cej do prywatnej firmy z Iowa, za³adowywano nielegalnych imi-

grantów. Wed³ug zeznañ tych, którzy prze¿yli, odbywa³o siê to w kilku fazach. Czêœæ ludzi znalaz³a siê w naczepie krótko po przep³yniêciu na tratwach Rio Grande. Za pomoc w przebyciu granicznej rzeki ka¿dy z nich zap³aci³ przemytnikom 5500 dolarów. Inni czekali w kryjówkach w Laredo wiele dni. Pod koniec za³adunku w ciê¿arówce by³o ju¿ ponad sto osób. Niektórzy z zeznaj¹cych twierdz¹, ¿e nawet 200. St³oczonych w nieludzkich warunkach imigrantów zapewniono, ¿e kiedy samochód ruszy w³¹czy siê klimatyzacja, która pozwoli im przetrwaæ podró¿. Kiedy jednak 60-letni kierowca, James Bradley Jr. uruchomi³ osiemnastoko³owca, wcale nie zrobi³o siê ch³odniej. Okaza³o siê ¿e jedynym Ÿród³em œwie¿ego powietrza jest niewielki otwór wentylacyjny w œcianie naczepy. í8

Fire Island – ca³kiem inny œwiat zaledwie kilka godzin od Nowego Jorku. Pakiet w cenie $40.75 od osoby zawiera bilet na poci¹g, vouchery na prom i taksówkê do portu oraz bilet wstêpu do latarni morskiej. Wiêcej informacji na stronie web.mta.info/lirr/getaways

Warto walczyæ o marzenia Z Karolin¹ Berezowska, instruktork¹ ZUMBA fitness, o magii Zumby oraz mi³oœci do tañca, rozmawia Katarzyna Zió³kowska. „Zumba – Next Rising Star, czyli Nastêpna Wchodz¹ca Gwiazda Zumby, to najwiêkszy miêdzynarodowy konkurs dla instruktorów Zumby. Udzia³ w eliminacjach mogli wzi¹æ instuktorzy Zumby z ca³ego œwiata, którzy prowadz¹ zajêcia od co najmniej roku. Jurorzy na postawie filmów prezentuj¹cych uczestników podczas prowadzenia zajêæ z 700 zg³oszeñ wybrali pó³fina³ow¹ 50, a póŸniej fina³ow¹ piatkê, w której siê znalaz³aœ. Spodziewa³aœ siê takiego sukcesu? – Nie do koñca. Bardzo siê ucieszy³am, kiedy dosta³am siê do pierwszej 50, to by³o dla mnie ju¿ du¿e wyró¿nienie, docenienie tego, co robiê i ogromna aprobata mojej pracy. Potem, gdy znalaz³am siê w dziesi¹tce to ju¿ by³a prawie pe³nia szczêœcia, a znalezienia siê w pi¹tce finalistów nigdy w ¿yciu bym siê nie spodziewa³a.

u

Karolina Berezowska – Zumba jest wspania³¹ form¹ rekreacji – ³¹czy taniec i fitness.

– Warto marzyæ? – Zdecydowanie! Warto marzyæ, warto walczyæ o swoje marzenia, warto próbowaæ. Trzeba iœæ do przodu, wierzyæ w siebie, bo jeœli siê kocha to, co siê robi, to inni ludzie to czuj¹ i mo¿e to przynieœæ obustronne korzyœci. Zumba jest wspania³¹ form¹ rekreacji – ³¹czy taniec i fitness,

dziêki czemu mo¿emy siê i bawiæ, i trenowaæ w tym samym czasie, poznawaæ nowych ludzi, zawieraæ przyjaŸnie i razem tworzyæ coœ nowego, piêknego. Cieszê siê, ¿e æwicz¹c ze mn¹ inni czuj¹ to, co ja. Marzê o tym, ¿eby nadal wspó³pracowaæ z Zumb¹, by siê rozwijaæ nie tylko w kraju, ale i za granic¹, by móc siê dzieliæ moj¹ energi¹ i prowadziæ zajêcia na ca³ym œwiecie. – Jak wygl¹da³y eliminacje do konkursu? Czy wybór wideo, które wys³alaœ do organizatorów by³ dla ciebie trudny? – To nie by³a dla mnie zbyt trudna decyzja, bo mam swoje ulubione rytmy taneczne. Wybra³am salsê, któr¹ kocham i socê – to jest taki rodzaj afrykañskiego tañca, w którym te¿ mo¿na siê œwietnie bawiæ i wyzwoliæ emocje. Wybra³am dwie piosenki, u³o¿y³am do nich choreografiê typowo definiuj¹c¹ mnie jako instruktora. Piosenki p³ynê³y prosto z serca. Ca³oœæ by³a odzwierciedleniem tego, kim jestem i jak wygl¹daj¹ zajêcia przeze mnie prowadzone – moj¹ taneczn¹ wizytówk¹. – Co stanowi Twoj¹ si³ê? – Prawdziwa mi³oœæ do tañca, to, ¿e mogê zara¿aæ ni¹ ludzi, pokazywaæ im, ¿e to jest prawdziwa zabawa. í 13


2

KURIER PLUS 29 LIPCA 2017

www.kurierplus.com


KURIER PLUS 29 LIPCA 2017

www.kurierplus.com

3

Powstanie 1944

Nadchodz¹ca rocznica Powstania Warszawskiego obudzi znowu dyskusje na temat sensu i znaczenia tego dramatycznego zrywu sprzed 73 lat. Wielu historyków, polityków, publicystów twierdzi³o i w dalszym ci¹gu twierdzi, ¿e decyzja o rozpoczêciu walki by³a powa¿nym b³êdem, którego skutkiem by³a œmieræ 200 tysiêcy warszawiaków oraz prawie ca³kowite zniszczenie stolicy. Dzisiaj, kiedy wiemy jakie by³y prawdziwe zamierzenia Stalina, jak równie¿ intencje przywódców mocarstw zachodnich, trudno nie zgodziæ z tak¹ konkluzj¹. Wtedy, w lecie 1944 roku by³o zupe³nie inaczej. Nie da siê ukryæ, ¿e dowództwo Armii Krajowej b³êdnie oceni³o sytuacjê na froncie i wyda³o przedwczesny rozkaz do ataku na okupanta. Pojawienie siê sowieckich czo³gów na przedmieœciach Pragi nie oznacza³o jeszcze, ¿e Rosjanie lada dzieñ wkrocz¹ do miasta. Niestety, zdecydowana wiêkszoœæ sztabu AK kierowala siê zasadami taktyki militarnej z czasów I wojny œwiatowej. Mój ojciec by³ w stolicy na kilka dni przed powstaniem (rodzice mieszkali w £owiczu) i opowiada³, ¿e m³odzie¿ rwa³a siê do walki. Po piêciu latach brutalnej okupacji chêæ odwetu na hitlerowcach by³a ogromna. Ktoœ musia³ jednak podj¹æ decyzjê o rozpoczêciu powstania. W³aœnie w tych gor¹cych dniach kierownictwo AK powinno wykazaæ wiêcej rozs¹dku. Pomimo to, Polacy jako lojalni uczestnicy koalicji anty-hitlerowskiej mieli prawo liczyæ na pomoc Rosjan i aliantów zachodnich. Pierwsi tej pomocy nie udzielili, drudzy ograniczyli j¹ do ma³o skutecznych zrzutów broni i zaopatrzenia. Powstanie by³o prób¹ ratowania polskiej suwerennoœci. Jak wiadomo kilka dni przed jego wybuchem powsta³ kierowany przez Moskwê tzw. Polski Komitet Wyzwolenia Narodowego (PKWN), który uzurpowa³ sobie prawo do przejêcia w³adzy na terenach opanowanych przez Armiê Czerwon¹. Gdyby AK wyzwoli³a ca³e miasto ³¹cznie ze sto³ecznym lotniskiem, istnia³aby wtedy mo¿liwoœæ przybycia do Warszawy polskiego rz¹du z Londynu oraz jednostek polskiej armii walcz¹cej na Zachodzie. Zmieni³oby to powa¿nie sytuacjê na korzyœæ Polaków. Powstanie mia³o tak¿e dowieœæ, ¿e AK nie stoi „z broni¹ u nogi” jak g³osi³a wielokrotnie propaganda sowiecka. Stalin utrzymywa³, ¿e powstanie wybuch³o bez uzgodnienia z dowództwem rosyjskim. Z drugiej jednak strony wiadomo, ¿e od kilku miesiêcy polscy komuniœci wzywali do podjêcia walki w stolicy. 30 lipca, NEW YORK • PENNSYLVANIA • CONNECTICUT • NEW JERSEY • MASSACHUSETTS

w przeddzieñ powstania, radiostacja dywizji im. Tadeusza Koœciuszki walcz¹cej przy boku si³ sowieckich wzywa³a: „Warszawa siê trzêsie od huku armat… Ludu Warszawy do broni! Atakujcie Niemców. Pomó¿cie Armii Czerwonej przejœæ Wis³ê.” Kiedy jednak powstanie wybuch³o Stalin œwiadomie odmówi³ pomocy walcz¹cej stolicy. Samoloty alianckie nios¹ce pomoc gin¹cemu miastu nie mia³y nawet pozwolenia na l¹dowanie na obszarach opanowanych przez sowietów. Stalin doskonale wiedzia³, ¿e AK i polskie podziemie stoi na przeszkodzie przejêcia w³adzy nad Wis³¹ przez komunistów. Postanowi³ wiêc wydaæ Warszawê na œmieræ a nie musia³ przy tym kiwn¹æ palcem – wszystko za³atwili hitlerowcy. Józef Mackiewicz, znany pisarz i premier rz¹du londyñskiego w latach 1954-55, tak opisa³ taktykê sowieckiego dyktatora: „Rosyjska policja polityczna nie mog³aby tak ³atwo rz¹dziæ Polsk¹, gdyby Warszawa ¿y³a, gdyby nie by³a umar³a. Warszawa by³a wêz³em nerwów naszego narodu, rz¹dz¹cych jego si³¹, odpornoœci¹, organizacj¹. Zniszczono ten wêze³ nerwów, aby ca³y organizm sparali¿owaæ.”* Powstanie Warszawskie by³o kolejnym polskim powstaniem narodowym. By³o równie¿ najwiêkszym wyczynem polskiego podziemia i prawdopodobnie najbardziej bohaterskim epizodem II wojny œwiatowej. Oddajmy jeszcze raz g³os Józefowi Mackiewiczowi: „… z podziemi wysz³o wojsko, chwyci³o niemieckich ¿o³nierzy za rêce i potem przez 63 dni toczy³o wspania³¹ wojnê, zdobywaj¹c orê¿ na nieprzyjacielu. Niemcy musieli skierowaæ przeciwko powstaniu, poza wojskami pomocniczymi, a¿ piêæ swoich dywizji. Walka piêciu dywizji ze spiskiem konspiracyjnym przez przesz³o dwa miesi¹ce – by³a dotychczas nieznana historii wojen”. Istnieje doœæ powszechna opinia, ¿e heroiczny zryw stolicy w r. 1944 uœwiadomi³ Stalinowi, ¿e Polskê nie mo¿na poddaæ ca³kowitej dyktaturze lub wcieliæ do ZSRR. Natomiast Jan Nowak-Jeziorañski, s³ynny kurier z Warszawy, by³ przekonany, ¿e gdyby powstanie nie wybuch³o w 1944 r., to zapewne dosz³oby do niego w 1956 r. podczas odwil¿y politycznej zamykaj¹cej okres stalinizmu w PRL. W³aœnie tak by³o w Budapeszcie, gdzie jesieni¹ 1956 r. wojska radzieckie krwawo st³umi³y zryw patriotów wêgierskich walcz¹cych o wolnoœæ. Polacy, pamiêtaj¹c straszliwy dramat sprzed 12 lat, wykazali wówczas du¿o trzeŸwoœci i rozs¹dku politycznego. Dyskusja o przyczynach i sensie Powstania Warszawskiego trwa od wielu lat i bêdzie siê toczyæ przez nastêpne dziesiêciolecia. 73 lata temu walka Polaków zakoñczy³a siê klêsk¹, lecz moralne i duchowe znaczenie powstania zapisa³o siê na zawsze w historii Polski. By³o to niezwykle wa¿ne w okresie powojennym, w czasach rz¹dów komunistycznych i jest tak samo wa¿ne dzisiaj.

Kazimierz Wierzbicki

*Stanis³aw Mackiewicz (Cat) Historia Polski od 17 wrzeœnia 1939 r. do 5 lipca 1945 r.

sta³a wspó³praca

Zofia Doktorowicz-K³opotowska

Andrzej Józef D¹browski, Agata Galanis, Czes³aw Karkowski, Krzysztof K³opotowski, Bo¿ena Konkiel, Weronika Kwiatkowska, Katarzyna Zió³kowska

sk³ad komputerowy

korespondenci z Polski

KURIER P L U S

P O L I S H

W E E K L Y

M A G A Z I N E

redaktor naczelny Marek Rygielski

Jan Ró¿y³³o

W 73. rocznicê Powstania Warszawskiego

Msza za ¯o³nierzy Armii Krajowej 30 lipca o godzinie 12 w po³udnie w koœciele œw. Stanis³awa Biskupa i Mêczennika na Manhattanie zostanie odprawiona uroczysta Msza Œwiêta w intencji poleg³ych, zmar³ych i ¿yj¹cych ¿o³nierzy Armii Krajowej. Serdecznie zapraszam do udzia³u w nabo¿eñstwie wszystkich, którym droga jest pamiêæ ¿o³nierzy AK. Po Mszy kawa pod koœcio³em Œwiatowy Zwi¹zek ¯o³nierzy Armii Krajowej Oddzia³ w Nowym Jorku fotografia

Kurier Plus, Inc. Adres: 145 Java Street

wydawcy

Tel: (718) 389-3018 (718) 389-0134 Fax: (718) 389-3140 E-mail: kurier@kurierplus.com Internet: www.kurierplus.com

Zosia ¯eleska-Bobrowski John Tapper Zofia Doktorowicz-K³opotowska Adam Mattauszek

Brooklyn, NY 11222

Redakcja nie odpowiada za treœæ og³oszeñ.


KURIER PLUS 29 LIPCA 2017

4

www.kurierplus.com

Na drogach Prawdy Bo¿ej

W poszukiwaniu skarbu Jezus opowiedzia³ t³umom tak¹ przypoKS. RYSZARD KOPER w i e œ æ : „KróleWWW.RYSZARDKOPER.PL stwo niebieskie podobne jest do skarbu ukrytego w roli. Znalaz³ go pewien cz³owiek i ukry³ ponownie. Uradowany poszed³, sprzeda³ wszystko, co mia³, i kupi³ tê rolê. Dalej, podobne jest królestwo niebieskie do kupca poszukuj¹cego piêknych pere³. Gdy znalaz³ jedn¹ drogocenn¹ per³ê, poszed³, sprzeda³ wszystko, co mia³, i kupi³ j¹”. Mt 13, 44-46

W

akacje w pe³ni. Odpoczywamy gdzie siê da, w pensjonatach, domkach letniskowych lub w³óczymy siê po œwiecie, tak jak ja to czyniê z Nowojorskim Klubem Podró¿nika. W kenijskich i tanzañskich parkach narodowych czeka nas safari i podgl¹danie bogatej fauny i flory. Nieco póŸniej zanurzymy siê staro¿ytnej historii i niespotykanym piêknie ba³kañskiej ziemi. Tam te¿ odwiedzimy „konfesjona³ œwiata”, tak bowiem nazywane jest Medugorje, miejsce objawieñ Matki Bo¿ej, gdzie najwiêcej ludzi przystêpuje do sakramentu pojednania. Wielu z nas latem rozkoszuje siê piêknem ojczystej ziemi. Zapewne przeje¿d¿aj¹c przez miasta odwiedzaæ bêdziemy ró¿ne restauracje. Do jednej z nich nie mamy szans siê dostaæ, bowiem miejsce w niej trzeba rezerwowaæ kilka miesiêcy wczeœniej. Jest to restauracja Atelier Amaro w Warszawie. A to zas³uga Wojciecha Modesta Amaro, jej za³o¿ycielela i szefa. Restauracja ta w roku 2013, jako pierwsza w Polsce zosta³a oznaczona trzema gwiazdkami Michelina. W bran¿y kulinarnej to wyró¿nienie porównywane jest do nagrody Nobla lub Oscarów. Wojciech jest autorem dwóch ksi¹¿ek: „Natura kuchni polskiej” oraz „Kuchnia polska XXI wieku”, która w 2010 otrzyma³a nagrodê Grand Prix w kategorii literatura kulinarna na Miêdzynarodowej Akademii Gastronomicznej w Pary¿u. W latach 2013–2016 Amaro by³ przewodnicz¹cym jury kulinarnego reality show Top Chef w telewizji Polsat. By³ gospodarzem programu Hell’s Kitchen. Nale¿y on do polskich celebrytów bran¿y kulinarnej. Powy¿sze s³owa mog¹ wygl¹daæ na kryptoreklamê. Nic z tych rzeczy. Chcia³em zwróciæ uwagê na inny aspekt tej historii. Jest on ukazany w wywiadzie pod tytu³em „Bóg ma coœ dla mnie lepszego” na portalu styl. pl oraz w ksi¹¿ce Katarzyny Olubiñskiej „Bóg w wielkim mieœcie”. Wojciech Modest Amaro mówi o swoim spotkaniu z Bogiem: „Spotka³em Boga na samym szczycie kariery. Wszystko sz³o dobrze, kariera toczy³a siê rewelacyjnie, mam wspania³¹ ¿onê i dzieci. Zbudowaliœmy dom naszych marzeñ i ciê¿k¹ prac¹ doszliœmy do wielu rzeczy, o które zabiegaliœmy przez d³ugie lata. Mo¿na powiedzieæ, ¿e ziœci³y siê nasze marzenia. Nagle w tym wszystkim pojawi³a siê jakaœ pustka, krzyk rozpaczy i pytanie: ‘Co dalej?’ Zastanawialiœmy siê z ¿on¹, co mia³oby byæ tym nastêpnym krokiem, celem, motywem dzia³ania. Co jest sensem ¿ycia? Nie

umia³em odpowiedzieæ sobie na pytania, co dalej, i jakoœ mnie to zaczê³o napawaæ lêkiem. Zwróci³em siê po odpowiedŸ do Boga i ta odpowiedŸ przysz³a. (…). Ta pustka polega³a na tym, ¿e w ¿yciu, które powinno byæ zbudowane na systemie wartoœci, a najwa¿niejsza wartoœæ, czyli ¿ycie z Panem Bogiem, gdzieœ nam siê zagubi³a. Bóg by³ przestawiany w tej drabince na jakiœ ni¿szy szczebel. Mówiê tu o pierwszym przykazaniu, ¿eby to Bóg by³ zawsze na pierwszym miejscu”. O swoim spotkaniu z Chrystusem Amaro powiedzia³: „Przyszed³ jak do rybaków i powiedzia³: ‘Przestañ siê ju¿ tym zajmowaæ. Pójdziesz za Mn¹”. Przyszed³ do mnie i mówi³ poprzez ludzi, poprzez zdarzenia, poprzez Pismo Œwiête i tak bezpoœrednio równie¿ do mojego serca. To by³ najpiêkniejszy g³os i najpiêkniejsze powo³anie w moim ¿yciu, wiêc za Nim poszed³em. Wielu ludzi nie mo¿e w to uwierzyæ, ale tak w³aœnie by³o. Nie by³o we mnie wahania. Wiedzia³em, ¿e to jest ten brakuj¹cy element. Wszystko inne ju¿ przecie¿ wczeœniej mia³em - nie by³o pe³ni”. To spotkanie z Chrystusem zaowocowa³o zmianami w ¿yciu: „Zrezygnowa³em z jednego programu telewizyjnego, bo sta³ w sprzecznoœci z moim sumieniem. Teraz przygotowujê siê do rzeczy o du¿o wiêkszym znaczeniu, które bêdê musia³ wykonywaæ. Bêdê musia³ – celowo u¿ywam tego sformu³owania, poniewa¿ chcê œwiadczyæ nie tylko s³owami, ale te¿ tym, jak ¿yjê. Chcê przekuæ to, co poczu³em, w dzia³anie. Chcia³bym, ¿eby to, nad czym razem z ¿on¹ pracujê, by³o inspiracj¹ i pomoc¹ dla innych ludzi”.

P

atrz¹c na tê historiê przez pryzmat Ewangelii mo¿emy powiedzieæ, ¿e Wojciech Amaro odnalaz³ najwa¿niejszy skarb w ¿yciu. Tak jak odnalaz³ go œw. Mateusz, autor dzisiejszej Ewangelii, w której odnajdujemy przypowieœæ o odnalezionym skarbie. Mateusz by³ Galilejczykiem, który pobiera³ c³o i podatki w Kafarnaum, jednym z wiêkszych handlowych miasteczek nad jeziorem Genezaret. Chrystus powo³a³ Mateusza po cudownym uzdrowieniu paralityka, którego przyjaciele, z powodu t³umu spuœcili przed Jezusa przez otwór, który zrobili w dachu. O tym cudzie musia³ dowiedzieæ

siê Mateusz, który nale¿a³ do zamo¿niejszych ludzi w mieœcie. Funkcja celnika, któr¹ pe³ni³ by³a bardzo intratna, chocia¿ znienawidzona przez ¯ydów, poniewa¿ podatki by³y œci¹gane dla rzymskiego okupanta. Celnicy byli uwa¿ani za grzeszników. Na wezwanie Chrystusa Mateusz zostawi³ wszystko i poszed³ za Nim. Nawrócony, zaprosi³ do swego domu Jezusa, Jego uczniów, przyjació³ celników i wspó³pracowników. W czasie uczty faryzeusze zarzucili Chrystusowi, ¿e przestaje z celnikami i grzesznikami, na co Chrystus im odpowiedzia³, ¿e chorzy bardziej potrzebuj¹ lekarza ni¿ zdrowi. Odt¹d Mateusz pozosta³ ju¿ w gronie Dwunastu Aposto³ów. Tradycja mówi, ¿e Ewangelista zosta³ przebity mieczem podczas sprawowania Eucharystii. Gdy Mateusz spotka³ Jezusa pozostawi³ wszystko i poszed³ za Nim. Odnalaz³ w Chrystusie prawdziwy skarb. W naszym ¿yciu najczêœciej przybiera to trochê inn¹ formê, tak¹ jak w ¿yciu Wojciecha. Nie musimy wszystkiego zostawiaæ, gdy odkryjemy, ¿e Chrystus jest dla nas najwiêkszym skarbem. Wystarczy przes¹czyæ siê Chrystusem. Nie musimy zostawiaæ dóbr doczesnych, wystarczy, ¿e zmienimy do nich podejœcie, tak by sta³y siê one narzêdziem w s³u¿bie bliŸniemu. Odkrycie skarbu w Chrystusie nie przymusza nas do porzucenia naszej codziennoœci, ale przes¹czenia jej odnalezionym skarbem, œwiat³em Jezusa, Jego nauk¹.

O

tak¹ m¹droœæ trzeba prosiæ Boga. Bo gdy otrzymamy j¹ wszystko inne bêdzie nam dodane. Mo¿e warto w tym momencie pomyœleæ o intencjach naszej modlitwy. Czy prosimy Boga, aby da³ nam m¹droœæ odkrywania w naszym ¿yciu

prawdziwego skarbu, tego co jest najwa¿niejsze? Warto to przemyœleæ w œwietle pierwszego czytania z dzisiejszej niedzieli. W czasie snu Bóg ukaza³ siê królowi Salomonowi, mówi¹c do niego: „Proœ o to, co mam ci daæ”. A Salomon odpowiedzia³: „O Panie, Bo¿e mój, Ty ustanowi³eœ królem Twego s³ugê w miejsce Dawida, mego ojca, a ja jestem bardzo m³ody i nie umiem rz¹dziæ. Ponadto Twój s³uga jest poœród Twego ludu, który wybra³eœ, ludu mnogiego, którego nie da siê zliczyæ ani te¿ spisaæ z powodu jego mnóstwa. Racz wiêc daæ Twemu s³udze serce rozumne do s¹dzenia Twego ludu i rozró¿niania dobra od z³a, bo któ¿ zdo³a s¹dziæ ten lud Twój tak liczny?” OdpowiedŸ spodoba³a siê Bogu, który powiedzia³ do Salomona: „Poniewa¿ poprosi³eœ o to, a nie poprosi³eœ dla siebie o d³ugie ¿ycie ani te¿ o bogactwa, i nie poprosi³eœ o zgubê twoich nieprzyjació³, ale prosi³eœ dla siebie o umiejêtnoœæ rozstrzygania spraw s¹dowych, oto spe³niam twoje pragnienie i dajê ci serce m¹dre i pojêtne, takie, ¿e podobnego tobie przed tob¹ nie by³o i po tobie nie bêdzie”.

S

pe³nienie tej modlitwy jest bardzo wa¿ne w naszym ¿yciu. Abyœmy umieli odró¿niæ po³yskuj¹ce z³otem œmieci od prawdziwego skarbu, który nieraz w oczach œwiata jest szary. Abyœmy umieli odró¿niaæ dobro od z³a, co jest bardzo czêsto mieszane w dzisiejszym czasie. Z³o jest nazywane dobrem. Abyœmy umieli oceniaæ, co jest najwa¿niejsze, wa¿ne i niewa¿ne w naszym ¿yciu. Spe³nienie tej modlitwy bêdzie odnalezieniem najwa¿niejszego skarbu naszego ¿ycia, którym jest Królestwo niebieskie. m

WYCIECZKA: WIETNAM, KAMBOD¯A, LAOS 15 dni /19 II- 5 III 2018r. Cena $3,780.00 pokrywa wszystko, w tym 5 gwiazdkowe hotele. Szczegó³y na stronie Nowojorskiego Klubu Podró¿nika: www.nytravelclub.com.pl Kontakt: podroznik.ny@gmail.com lub tel. 347 876 3738


KURIER PLUS 29 LIPCA 2017

www.kurierplus.com

5

PiS - pocz¹tek roz³amu ? Prezydent Andrzej Duda wetuj¹c w poniedzia³ek dwie ustawy s¹dowe zaskoczy³ ca³y œwiat polityczny w Polsce a tak¿e za granic¹. Z trzech ustaw przepchniêtych przez Sejm w ekspresowym tempie podpisa³ tylko tê o ustroju s¹dów powszechnych, która daje wielk¹ w³adzê nad s¹dami szefowi resortu sprawiedliwoœci i zarazem prokuratorowi generalnemu. A odrzuci³ ustawê o S¹dzie Najwy¿szym i Krajowej Radzie S¹downictwa, chocia¿ jego doradcy zapowiadali, ¿e zastosuje weto tylko w sprawie S¹du Najwy¿szego. Duda zapowiedzia³, ¿e przygotuje w³asne projekty obu odrzuconych ustaw i przed³o¿y Sejmowi po wakacjach. W tym samym czasie Komisja Europejska da³a Polsce swoiste ultimatum: po¿¹dane przez ni¹ poprawki w ustawach maj¹ zostaæ wprowadzone w ci¹gu miesi¹ca. Rz¹d odrzuci³ to ¿¹danie. Ró¿ne s¹ opinie na temat zawetowanych przez prezydenta ustaw. Musia³y mieæ na nie wp³yw masowe demonstracje uliczne ze sporym udzia³em m³odych ludzi, protesty organizacji prawniczych, rektorów najwa¿niejszych polskich uczelni i pogró¿ki ze strony Komisji Europejskiej. Nawet departament stanu USA wyrazi³ zaniepokojenie zmianami w polskich s¹dach. Prezydent nieco uspokoi³ sytuacjê w kraju i za granic¹ ale z³ama³ umowê z PiS przez które by³ desygnowany na stanowisko. Kiedy postawi³ publicznie ultimatum: albo jego poprawki do trzech ustaw s¹dowych zostan¹

u

Prezydent Andrzej Duda i prezes Jaros³aw Kaczynski – dla dobra reform w Polsce, ich konflikt powinien byæ jak najszybciej za¿egnany.

uwzglêdnione, albo wobec trzech zastosuje weto, PiS wprowadzi³ ¿¹dane zmiany i je przeg³osowa³. Niestety, nie wiadomo dok³adnie jak wygl¹da³y rokowania rz¹dz¹cej partii z Andrzejem Dud¹. Z przeb¹kiwañ polityków PiS wynika, ¿e ustawy by³y z nim konsultowane przed g³osowaniem w Sejmie i wtedy prezydent nie zg³asza³ zastrze¿eñ. Jednak diabe³ tkwi w szczegó³ach; mo¿na na coœ siê umawiaæ ale wystarcz¹ pozornie drobne zmiany tu i tam, ¿eby umowa straci³a sens. Przede wszystkim na decy-

Chcê ci powiedzieæ...

B³oto

Ojciec PAWE£ BIELECKI Jezus nie zmartwychwsta³ po to ¿ebyœ siê czu³/czu³a bezpiecznie. On zmartwychwsta³ po to ¿ebyœ zastanowi³/³a siê co z tym zmartwychwstaniem zrobiæ. W niedzielnej Ewangelii Jezus ka¿e Ci szukaæ pere³ w Twoim ¿yciu, zamiast bezsensownie ¿yæ b³otem innych. Czym jest to b³oto? To plotki, szukanie taniej sensacji, narzekanie, zazdroœæ, duchowe lenistwo, wieczne bawienie siê w os¹dzanie innych. A tymczasem Jezus mówi Ci co jest wa¿niejsze. I Ty Przyjacielu ju¿ to wszystko niby wiesz, czytasz Ewangeliê, zagl¹dasz w niedzielê do koœcio³a, ale jednak jest ta pokusa w Tobie, ¿eby z tego

b³ota nie rezygnowaæ. Dlaczego? Co takiego poci¹gaj¹cego jest w b³ocie? Pierwsz¹ rzecz¹ jak¹ robisz jak siê ubrudzisz to szukasz wody, ¿eby siê umyæ. Obiektywnie zatem nie lubisz b³ota... A mo¿e jednak lubisz? Popatrz chocia¿by na Twoje ¿ycie w ostatnich kilku miesi¹cach… Czego by³o w nim wiêcej? Czystej wody czy b³ota? Jakich ludzi spotka³eœ/spotka³aœ? Ile pere³ ostatnio znalaz³eœ/znalaz³aœ? Dobry Bóg podpowiada Ci jak je znaleŸæ. Nie jest tak, ¿e masz sobie radziæ sam/sama. Pos³uchaj Go w osobistej modlitwie, pozwól siê prowadziæ. Przestañ zak³adaæ, ¿e wiesz lepiej, albo, ¿e dasz sobie radê. Przed Bogiem nie musisz udawaæ. Pozwól Mu przemeblowaæ Twoj¹ g³owê pe³n¹ tylko chwilowych zachwytów. B³oto-z³o bêdzie chcia³o Ciê zawsze dopaœæ ale uwierz mi, ¿e per³y s¹ wokó³ Ciebie, dobro jest silniejsze, tylko nie robi ha³asu. Rozejrzyj siê. Daj sobie trochê czasu. Szukanie pere³ oznacza, ¿e masz cel w ¿yciu. To znaczy, ¿e szukasz czegoœ co dla Ciebie ma ogromn¹ wartoœæ. Zatem jakiej wartoœci szukasz w tych dniach? Co dziœ jest t¹ per³¹, której szukasz? Spokój w rodzinie? Szczêœcie dzieci? Zdrowie bo go byæ mo¿e nie masz? Lepsza praca? A mo¿e t¹ per³¹ s¹ solidni przyjaciele, którzy walcz¹ o Ciebie kiedy Ty masz siê Ÿle? Zobacz jak du¿o tych pere³ jest wokó³ i uwierz, ¿e mo¿na je odnaleŸæ… modlitw¹, cierpliwoœci¹, dobrym s³owem … wiêc po co staæ w b³ocie? Trzymaj siê dzielnie kimkolwiek jesteœ drogi czytelniku! m

zjê prezydenta musia³y mieæ wp³yw protesty na tak masow¹ skalê, ¿e mog³y doprowadziæ do walk ulicznych. By³y te¿ bardzo dobrze zorganizowane nasuwaj¹c podejrzenie próby zamachu stanu na wzór Majdanu w Kijowie. To ju¿ nie by³ „ciamajdan” jak w grudniu 2016 roku. Prezydent ma niew¹tpliw¹ racjê w sprawie S¹du Najwy¿szego. Nie mo¿e byæ tak, ¿eby minister sprawiedliwoœci i prokurator generalny mia³ wp³yw na S¹d Najwy¿szy. Ani nie wolno odwo³aæ I Prezesa S¹du Najwy¿szego w czasie kadencji, jak chce PiS. Konstytucja stanowi, ¿e jest on mianowany przez prezydenta na szeœæ lat. Podwa¿enie kadencyjnoœci odebra³oby poczucie niezale¿noœci najwa¿niejszemu sêdziemu kraju. Za to niejasna jest sprawa Krajowej Rady S¹downictwa. Wysuwa ona kandydatów na stanowiska sêdziowskie, z których ma wybraæ prezydent. Andrzej Duda za¿¹da³ by KRS wybiera³ Sejm wiêkszoœci¹ 3/5 g³osów a nie wiêkszoœci¹ zwyk³¹. Ten warunek zosta³ spe³niony tylko pozornie, bo w ustawie o S¹dzie Najwy¿szym i sk³ad rady musi w rezultacie byæ uzgadniany z pos³ami innych partii, a nie samego PiS os³abiaj¹c zarzut upartyjnienia s¹dów. Czemu wiêc odrzuci³ tak¿e tê ustawê? Andrzej Duda wyjaœnia³, ¿e dlatego, i¿ jest powi¹zana z ustaw¹ o S¹dzie Najwy¿szym, lecz nie okreœli³ w jaki sposób. Z kolei premier Beata Szyd³o w orêdziu nadanym przez telewizjê zapowiedzia³a, ¿e rz¹d nie cofnie siê przed radykaln¹ reform¹ s¹downictwa. Jednoczeœnie z w³asnym orêdziem wyst¹pi³ prezydent Duda. To sytuacja bez precedensu w ca³ej III Rzeczpospolitej, ¿eby premier i prezydent publicznie walczyli ze sob¹ na orêdzia. TVP pod kontrol¹ PiS nada³a w pierwszej kolejnoœci orêdzie Szyd³o, podczas gdy telewizje prywatne, wrogie rz¹dowi, nada³y najpierw wyst¹pienie prezydenta. W obozie w³adzy nast¹pi³ roz³am. Wprawdzie milczy Jaros³aw Kaczyñski, jednak politycy zwi¹zani z Prawem i Sprawiedliwoœci¹ na ni¿szych szczeblach wymieniaj¹ siê krytyk¹ czasem zjadliw¹ z rzecznikiem prezydenta. Kr¹¿¹ plotki, ¿e Andrzej Duda nosi siê z zamiarem utworzenia w³asnej partii, czegoœ w rodzaju „lepszego PiS-u”. Minimalizowany przez Prezesa postanowi³

wybiæ siê na niezale¿noœæ. Sytuacjê dobitnie okreœli³ Ludwik Dorn. – Prezydent ³udzi siê – mówi Dorn dla Rzeczpospolitej, ¿e jego podmiotowa rola zostanie uznana. Powinien wycofaæ siê ze swojej zapowiedzi zawetowania ustaw o SN i KRS, gdy¿ nie ma szansy wygraæ walki z PiS. Powinien wycofaæ siê z zapowiedzi ustawodawczych w sierpniu. Przez trzy dni prasa bêdzie robiæ sobie z niego ¿arty, ale to wakacje i ¿arty szybko zostan¹ zapomniane. Prezydent wie, ¿e jego jedyn¹ broni¹ jest weto. Rozs¹dnie by³oby przerzuciæ ciê¿ar z³o¿enia projektów ustaw na rz¹d, na ministra Ziobrê i premier Szyd³o, i samemu sformu³owaæ warunki brzegowe dla poparcia zmian w s¹downictwie. Bo jak one nie bêd¹ spe³nione to bêdzie kolejne weto. To jedyne wyjœcie dla prezydenta. Inaczej przegra, bo nad w³asn¹ inicjatyw¹ ustawodawcz¹ straci w parlamencie kontrolê. Tylko wycofanie siê z w³asnych projektów ustaw mo¿e uratowaæ prezydenta i postawiæ prezesa w trudnej sytuacji, stwierdzi³ by³y wicepremier w rz¹dzie PiS w latach 2005 – 7. I ostrzeg³, ¿e prezydent nie bêdzie mia³ swojego zaplecza politycznego. Jesieni¹ 2019 to prezes Kaczyñski bêdzie zrzuca³ z list a nie prezydent Duda. Prezydent nie stworzy nowej partii, klubu parlamentarnego ani ko³a. Jego jedynymi narzêdziami jest weto, rada gabinetowa, nominacje generalskie i ambasadorskie i orêdzie do narodu. Nic wiêcej nie ma i mieæ nie bêdzie, oceni³ Ludwik Dorn. Czy Andrzejowi Dudzie starczy rozs¹dku, aby pos³uchaæ inteligentnego, starego wygi, który na wylot zna polsk¹ scenê polityczn¹ i g³ównego jej aktora? Czy Dorn w swoich diagnozach nie idzie za daleko? Inaczej postrzega obecn¹ sytuacjê Jan Olszewski, znakomity prawnik i by³y premier. Powiedzia³ on w rozmowie z Super Expressem, ¿e przedstawione przez Sejm ustawy by³y pisane na kolanie. Nazwa³ je nawet bublem prawnym. Dla prawnika by³yby one trudne do podpisania, a prezydent jest przecie¿ doktorem prawa – stwierdzi³. By³y premier podkreœli³ równie¿, ¿e liczy siê kompromis, który pozwoli na przeprowadzenie do koñca niezbêdnej reformy wymiaru sprawiedliwoœci. Jan Ró¿y³³o


6

KURIER PLUS 29 LIPCA 2017

Powtórka z historii

Pozytywizm warszawski …gdyby zgromadziæ koœci tych, co polegli w bojach, na szubienicach, w katorgach, … mo¿e usypa³oby siê drugi Wawel. Lecz jaki¿ z tego po¿ytek? Nie ma! … i nawet nie mo¿e byæ, gdy¿ polski patriotyzm sk³ada siê z wybuchów uczucia, którego niestety nie oœwietla³ rozum i nie przerodzi³ go w akty twórczej woli. Boles³aw Prus, „Dzieci” Klêska powstania styczniowego spowodowa³a, ¿e romantyczne idea³y walki o niepodleg³oœæ zaczê³y traciæ popularnoœæ. W zamian kszta³towa³ siê nowy program znany pod nazw¹ pozytywizmu. G³ówna myœl pozytywizmu zosta³a przedstawiona przez jedno z warszawskich czasopism: „Nauczyliœmy siê wspaniale gin¹æ, ale nie umieliœmy nigdy rozumnie ¿yæ”. Czo³owym ideologiem pozytywizmu warszawskiego by³ Aleksander Œwiêtochowski (1849-1938). Œwiêtochowski i jego zwolennicy pok³adali nadziejê w powszechnym wykszta³ceniu, postêpie technicznym, przede wszystkim zaœ w intensywnej pracy. Program ten podsumowa³ Œwiêtochowski, pisz¹c w r. 1882: „Pragniemy ¿ycia i szczêœcia. Otó¿ przekonaliœmy siê w licznych doœwiadczeniach, ¿e ani jednego, ani dru-

giego daæ nam nie mo¿e gra w loteriê wojenn¹ i zagraniczne ³aski, lecz ciê¿ka, spokojna i wytrwa³a praca”. Program pozytywistyczny by³ popularyzowany za poœrednictwem prasy i literatury. W latach 1864-1894 liczba gazet i czasopism w zaborze rosyjskim wzros³a z 22 do 92. „Kurier Warszawski”, najbardziej popularny dziennik w kongresówce, rozchodzi³ siê w liczbie kilkudziesiêciu tysiêcy egzemplarzy. Literatura polska pod koniec XIX wieku sta³a na pozycji realizmu – zajmowa³a siê opisem rzeczywistego ¿ycia. Do najbardziej znanych pisarzy nale¿a³ Aleksander G³owacki (1847-1912), który publikowa³ swoje nowele i powieœci pod pseudonimem Boles³aw Prus. W opowiadaniu „Placówka” ukaza³ realistyczny obraz polskiego ch³opa walcz¹cego z niemieckimi kolonistami. Powieœæ „Emancypantki” poœwiêcona jest sprawie równouprawnienia kobiet. Akcja „Lalki” toczy siê w œrodowisku mieszczañskim. Jej bohater, cz³owiek interesu, zmaga siê z konfliktem pomiêdzy surow¹ rzeczywistoœci¹ i dziedzictwem romantyzmu. Eliza Orzeszkowa (1841-1910) koncentrowa³a siê w swej twórczoœci na dramacie ofiar zacofania i nietolerancji. Stawa³a w obronie ¯ydów i opowiada³a siê za ich pe³nym równouprawnieniem. Kwestia ta jest ukazana w powieœci „Meir

Ezofowicz”. Du¿e uznanie zdoby³a epopeja Orzeszkowej „Nad Niemnem” opisuj¹ca ¿ycie drobnej szlachty na ziemiach litewskich. Problemy niesprawiedliwoœci spo³ecznej byly g³ówn¹ trosk¹ wybitnej poetki Marii Konopnickiej (1842-1910). Autorka uznawana by³a jako pisarka dla ludu i reprezentowa³a niekiedy radykalne pogl¹dy w sprawach socjalnych. Jej patriotyczny wiersz „Rota”, do którego póŸniej skomponowano muzykê, sta³ siê w XX wieku nieoficjalnym hymnem polskim. Najpopularniejszym pisarzem epoki pozytywizmu by³ jednak Henryk Sienkiewicz (1846-1816), aczkolwiek realizm spo³eczny zajmowa³ w jego twórczoœci drugorzêdne miejsce. Autor zwróci³ siê ku czasom XVII wieku opisuj¹c zwyciêstwa i klêski Rzeczpospolitej w s³ynnej trylogii: „Ogniem i mieczem”, „Potopie” oraz „Panu Wo³odyjowskim”. Naczelna myœl tego dzie³a zawiera³a siê w tym, ¿e na Polskê spada³y ju¿ wielkie klêski, a mimo to przetrwa³a. Przes³anie to by³o kierowane przede wszystkim do m³odych pokoleñ i mia³o na celu „pokrzepienie serc”. Filozofia polskiego pozytywizmu k³ad³a du¿y nacisk na samokszta³cenie spo³eczeñstwa. W rezultacie nast¹pi³ znaczny rozwój bibliotek. Ze wzglêdu na cenzurê i restrykcje stosowane przez zaborców, niektóre ksiêgozbiory by³y utajnione. Samokszta³cenie obejmowa³o równie¿ pewne formy tajnego nauczania. Du¿¹ s³awê zdoby³ Lataj¹cy Uniwersytet za³o¿ony w Warszawie w latach 1882-1883. S³uchacze uniwersytetu spotykali siê co tydzieñ w innym miejscu aby unikn¹æ wy-

www.kurierplus.com

krycia ich dzia³alnoœci przez w³adze. Wyk³adowcami byli wybitni profesorowie. Z czasem zaczêto wydawaæ dyplomy œwiadcz¹ce o ukoñczeniu studiów. Olbrzymi¹ rolê w ¿yciu kulturalnym narodu odgrywa³ teatr. Teatry warszawskie by³y jednym z niewielu publicznych miejsc, gdzie mo¿na by³o us³yszeæ jêzyk polski. Pomimo œcis³ej kontroli i cenzury polskie sceny osi¹gnê³y wysoki poziom artystyczny i wyda³y wielu znakomitych aktorów. Olbrzymi¹ s³awê zdoby³a niezwykle utalentowana odtwórczyni ról szekspirowskich, Helena Modrzejewska (1840-1909), która kontynuowa³a póŸniej sw¹ karierê w Stanach Zjednoczonych. W drugiej po³owie XIX w. nast¹pi³ renesans sztuk piêknych na ziemiach polskich. Miano malarza narodowego zdoby³ Jan Matejko (1838-1893). Jego olbrzymie obrazy ukazywa³y prze³omowe wydarzenia w dziejach Polski. Z innych artystów tej epoki czo³ow¹ pozycjê uzyskali: Juliusz Kossak, Henryk Rodakowski, bracia Maksymilian i Aleksander Gierymscy oraz Henryk Siemiradzki. Tematyka ich malowide³ ukazywa³a czêsto ¿ycie codzienne Warszawy, Krakowa lub Lwowa, jak równie¿ Rzymu, Pary¿a oraz Wiednia. Zas³ug¹ pozytywizmu by³ ci¹g³y rozwój polskiej kultury i nauki we wszystkich trzech zaborach. Kultura i oœwiata dociera³y równie¿ w coraz wiêkszym stopniu do ludnoœci wiejskiej. W ten sposób kszta³towa³o siê coraz bardziej zintegrowane, „organiczne” spo³eczeñstwo polskie.

Kazimierz Wierzbicki

SWAP na uroczystoœci stulecia B³êkitnej Armii W zwi¹zku obchodami stulecia powstania Armii Polskiej we Francji tzw. B³êkitnej Armii, w Polsce pod koniec lipca przebywa³a delegacja SWAP. W Warszawie czêœæ delegacji spotka³a siê m.in. z kierownictwem Instytutu Pamiêci Narodowej, zwiedzi³a Muzeum ¯o³nierzy Wyklêtych powstaj¹ce na terenie by³ego wiêzienia œledczego przy ulicy Rakowieckiej, gdzie zapozna³a siê z pracami archeologicznymi prowadzonymi na dziedziñcu tego¿ wiezienia przez ekipê IPN pod kierunkiem prof. Krzysztofa Szwagrzyka. 22 lipca pisz¹cy te s³owa wzi¹³ udzia³ jako specjalny goœæ w promocji wydawnictwa albumowego o generale Józefie Hallerze i w panelowej dyskusji na temat „B³êkitnego Genera³a”. Dzie³o to powsta³o dziêki wspó³pracy Instytutu Pamiêci Narodowej i Wojskowego Biura Historycznego im. gen. broni Kazimierza Sosnkowskiego. W albumie wykorzystano wiele fotografii ze zbiorów archiwum SWAP w Nowym Jorku. G³ówna uroczystoœæ obchodów stulecia powstania Armii Polskiej we Francji mia³a miejsce w niedzielê 23 lipca 2017 r. Podczas Mszy œw. w Katedrze Polowej Wojska Polskiego (koncelebrantem by³ m.in. naczelny kapelan SWAP ks. dr Andrzej Ostaszewski) przekazano do Muzeum Ordynariatu Polowego ziemiê z polskiego cmentarza w Niagara on the Lake. Po Mszy œw. z³o¿one zosta³y kwiaty pod tablic¹ upamiêtniaj¹c¹ ¿o³nierzy „B³êkitnej Armii”. Z³o¿ono tak¿e wieniec i zapalono znicz pod tablic¹ poœwiêcon¹ ofiarom katastrofy smoleñskiej. Nastêpnie zebrani udali siê na Plac Grunwaldzki na ¯oliborzu pod pomnik Czynu Zbrojnego Polonii Amerykañskiej. Rangê uroczystoœci podniós³ udzia³ przedstawicieli Sejmu i Senatu RP, ministra obrony narodowej Antoniego Macierewicza, generalicji Wojska Polskiego, delegacji reprezentuj¹cej armiê amery-

kañsk¹ i kanadyjsk¹, oraz przedstawicieli wielu organizacji spo³ecznych (m.in. Sokolstwa Polskiego) i kombatanckich, oraz historycznych grup rekonstruktorskich. Powagi uroczystoœci doda³ udzia³ Kompanii Reprezentacyjnej Wojska Polskiego. W czêœci oficjalnej g³os zabrali m.in. prof. Jan ¯aryn w imieniu Senatu RP; Anna Maria Anders – Sekretarz Stanu, Pe³nomocnik Prezesa Rady Ministrów ds. Dialogu Miêdzynarodowego; przedstawiciele armii amerykañskiej i kanadyjskiej; oraz minister obrony narodowej Antoni Macierewicz, który w swoim œwietnym wyst¹pieniu nawi¹za³ do wydarzeñ historycznych sprzed stu lat, jak i do wspó³czesnej sytuacji wewnêtrznej i zewnêtrznej pañstwa polskiego, stanowczo akcentuj¹c, ¿e obecne polskie w³adze twardo staæ bêd¹ na gruncie niepodleg³oœci i nie pozwol¹ sobie narzucaæ obcych dyrektyw sprzecznych z interesami pañstwa polskiego. Naczelny komendant SWAP Wincenty Knapczyk w imieniu dziesiêcioosobowej delegacji SWAP podziêkowa³ komitetowi spo³ecznemu pod przewodnictwem prof. Wies³awa Jana Wysockiego za zorganizowanie uroczystoœci. Natomiast redaktor „Weterana” dr Teofil Lachowicz w swoim wyst¹pieniu przypomnia³ ogromny wk³ad wychodŸstwa polskiego w Ameryce na rzecz niepodleg³oœci Polski w latach 1914-1920 (ponad 20 tys. ochotników do Armii Polskiej we Francji i zebranie oko³o 16 milionów ówczesnych dolarów na akcjê niepodleg³oœciow¹), który to czyn w przesz³oœci jak i obecnie nie jest doceniany. Czas najwy¿szy, aby niebywa³y wysi³ek wychodŸstwa polskiego w Ameryce na rzecz niepodleg³oœci Polski sprzed stu laty zaistnia³ w podrêcznikach szkolnych, w opracowaniach historycznych i w narodowej pamiêci Polaków. Podnios³ym punktem programu by³ apel pamiêci z okazji stulecia utworzenia armii genera³a Hallera, zakoñczony salw¹ honorow¹.

u

Delegacja SWAP poœród oficjalnych goœci w czasie uroczystoœci pod pomnikiem Czynu Zbrojnego Polonii Amerykañskiej. Po zakoñczeniu uroczystoœci delegacja SWAP uda³a siê pod pobliski pomnik rotmistrza Witolda Pileckiego, gdzie z³o¿ono wieniec.

Tekst i zdjêcia: Teofil Lachowicz

u Czêœæ delegacji SWAP przed Katedr¹ Polow¹ Wojska Polskiego. Od le-

wej: prezeska Korpusu Pomocniczego Pañ Helena Knapczyk, Teofil Lachowicz, Anita Zadro¿na,Wincenty Knapczyk - naczelny komendant SWAP, Miros³aw P³otka, Antoni P³otka.

u Ho³d od Stowarzyszenia Weteranów Armii Polskiej w Ameryce dla rotmistrza Witolda Pileckiego


KURIER PLUS 29 LIPCA 2017

www.kurierplus.com

Siedmiomilionowe odszkodowanie za uderzenia klamr¹ Spadaj¹cy obiekt ponownie uderza pracownika na budowie. Do zdarzenia dosz³o podczas rêcznego demonta¿u potê¿nego rusztowania. Pracownicy zdejmowali czêœci rusztowania i przekazywali je kolegom stoj¹cym ni¿ej. W momencie wypadku pracownik znajdowa³ siê oko³o stu stóp nad ziemi¹. Jego kolega stoj¹cy kilka piêter wy¿ej podawa³ kawa³ek rusztowania, z którego odpad³a metalowa klamra i polecia³a dwadzieœcia stóp w dó³, uderzaj¹c mê¿czyznê w twarz. Poszkodowany zosta³ niezw³ocznie przewieziony do szpitala, gdzie stwierdzono z³amanie szczêki. Mê¿czyzna straci³ równie¿ dwa zêby i dozna³ otwartej rany ust, po której pozosta³a oœmiocentymetrowa blizna. Po wypisaniu ze szpitala poszkodowany uda³ siê do chirurga dentysty, który musia³ usun¹æ mu kolejne uszkodzone zêby i wstawiæ implanty. Poszkodowany nie móg³ powróciæ do pracy. Podczas gdy z Workers” Compensation uzyska³ czêœciowy zwrot utraconych zarobków i niezbêdn¹ opiekê medyczn¹, odszkodowania za ból i cierpienie oraz wszelkich strat ekonomicznych dochodzi³ w sprawie cywilnej wytoczonej przeciwko generalnemu wykonawcy oraz w³aœcicielowi budynku. Pamiêtajmy, ¿e najbardziej chronione s¹ upadki z wysokoœci i uderzenia przez obiekt, który spad³ z wysokoœci (Regulowane przez artyku³ 240 (1) Prawa Pracy).

W tego typu przypadkach prawo najbardziej chroni poszkodowanego. Generalny wykonawca i w³aœciciel budynku ponosz¹ wówczas absolutn¹ odpowiedzialnoœæ. Przyczyni³a siê do tego tak¿e i nasza kancelaria, wygrywaj¹c sprawê przed S¹dem Apelacyjnym dla stanu Nowy Jork i doprowadzaj¹c do zmiany prawa na korzystniejsze. Sta³o siê tak po zaciek³ej s¹dowej batalii prawnej prowadzonej na rzecz naszego klienta (sprawa Wiliñski przeciwko 334 East 92 Housing development Fund Corp.). W takich przypadkach generalny wykonawca i w³aœciciel budynku ponosz¹ praktycznie absolutn¹ odpowiedzialnoœæ. W przypadku udowodnienia, ¿e dany stan faktyczny jest chroniony w³aœnie przez ten przepis, czêœciowa wina poszkodowanego nie ma znaczenia. Prawnicy pozwanych wskazali, ¿e wspomniany przepis nie mia³ zastosowania w tej sprawie, poniewa¿ demonta¿ nie wymaga³ u¿ycia ¿adnych urz¹dzeñ bezpieczeñstwa. Poszkodowany utrzymywa³, ¿e wypadek powsta³ w wyniku dzia³ania si³y grawitacji, w zwi¹zku z czym ten przepis bezpieczeñstwa mia³ zastosowanie, a pozwani ponosili odpowiedzialnoœæ absolutn¹ za wypadek. Pó³ roku po wypadku poszkodowany zacz¹³ odczuwaæ wzmo¿ony ból szyi i musia³ udaæ siê do neurologa na leczenie. Lekarz skierowa³ mê¿czyznê na MRI, które wykaza³o niewielk¹ wypuk³oœæ w górnym odcinku szyi. Poszkodowany uczêszcza³ na fizykoterapiê, która

przynosi³a jedynie krótkotrwa³¹ poprawê. Przyj¹³ tak¿e seriê zastrzyków i mia³ wykonan¹ blokadê nerwow¹. To równie¿ nie pomog³o, w zwi¹zku z czym poszkodowany uda³ siê do chirurga, specjalisty od operacji krêgos³upa. Za porad¹ lekarza poszkodowany wyrazi³ zgodê na wstawienie stymulatora. Pomimo, ¿e urz¹dzenie uœmie¿y³o bóle nerwów, jednoczeœnie spowodowa³o dreszcze w lewej rêce. Poszkodowany zezna³, ¿e po wstawieniu stymulatora nie móg³ ju¿ wróciæ do pracy i nale¿a³o mu siê odszkodowanie za utracone zarobki. Ponadto, lekarze poszkodowanego zdiagnozowali u niego zespó³ stresu pourazowego. Mê¿czyzna odczuwa³ zaniepokojenie, depresjê oraz mia³ czêsto koszmary. Jeœli Pañstwo sami stali siê ofiar¹ wypadku, lub znaj¹ kogoœ kto ma problem ze swoim wypadkiem, to zapraszamy do bezp³atnej konsultacji prawnej pod numerem telefonu 212-514-5100, emailowo pod adresem swp@plattalaw.com, lub w czasie osobistego spotkania w naszej kancelarii na dolnym Manhattanie. Mo¿ecie Pañstwo równie¿ zadaæ nam pytania bezpoœrednio na stronie internetowej (www. plattalaw. com) u¿ywaj¹c emaila lub czatu który jest dostêpny dla Pañstwa 24 godziny na dobê. Zawsze udzielimy Pañstwu bezp³atnej porady w ka¿dej sprawie w której bêdziemy mogli Pañstwa reprezentowaæ. Na naszej stronie internetowej mog¹ Pañstwo (po lewej jej stronie) sami sprawdziæ

Polszczyzna 2017 Pora napisaæ o jednej z najwa¿niejszych rzeczy dla powracaj¹cych Polaków JAN LATUS – o naszym jêzyku. Pierwsze moje wra¿enie, w sumie potwierdzone przez doœwiadczenia kolejnych miesiêcy, by³o nastêpuj¹ce: ludzie pos³uguj¹ siê sprawn¹, nawet bogat¹, polszczyzn¹. Przyznajê, ¿e stosujê taryfê ulgow¹, wiem bowiem, jak nies³ychanie trudny jest nasz jêzyk. Uœwiadamiam to sobie, gdy rozmawiam w Stanach z dzieæmi polskich rodziców, które ju¿ siê chowa³y albo urodzi³y siê w Ameryce. Mimo heroicznych wysi³ków rodziców, nieodzywania siê w domu po angielsku, posy³ania do sobotnich szkó³, matur po polsku i wakacji w kraju u dziadków, te dzielne i zdolne dzieci jednak nie mówi¹ po polsku bezb³êdnie (choæ znam wyj¹tki od tej regu³y). Posiadaj¹ amerykañski akcent, okazjonalnie przekrêc¹ koñcówkê, maj¹ problemy z czytaniem. Najtrudniejszym dla nich testem, zwykle oblewanym, jest zaœ bezb³êdne napisanie czegoœ po polsku. Nie ma jednak lepszej metody na idealne opanowanie jêzyka, ni¿ urodzenie siê w danym kraju. Niestraszne wtedy chiñskie i japoñskie krzaczki, zró¿nicowane tajskie samog³oski, cyrylica w Rosji, skomplikowana gramatyka niemiecka, zawi³e regu³y oracji po francusku. Tak wiêc nawet proœci ludzie mówi¹ po polsku p³ynnie i poprawnie, osi¹gaj¹c – nie staraj¹c siê wcale – poziom, do którego dojdzie cz³owiek z Zachodu po wie-

lu latach ¿mudnych studiów. A i tak pozostanie mu akcent i okazjonalnie przekrêci koñcówkê deklinacji. Tak wiêc delektujê siê bogactwem s³ownictwa naszego dozorcy pana Bogdana, cieszê siê, kiedy gotuj¹ca okazjonalnie dla mojego ojca pani Jola rzuca nazwami potraw, sosów i rzadkich warzyw. Z przyjemnoœci¹ s³ucham spikerów w radiu i goœci zaproszonych do studia telewizyjnego. Nawet ci, którzy wyœmiewani s¹ za ograniczony, prymitywny jêzyk (niektórzy politycy, pos³owie, piosenkarze, sportowcy), jak na moje skromne wymagania mówi¹ p³ynnie, nie pope³niaj¹c wiêkszych b³êdów. Tyle, ¿e ten jêzyk mo¿e nie jest bardzo bogaty, wyrafinowany. Mam jednak¿e porównanie z Ameryk¹. Ludzie tam urodzeni mówi¹ oczywiœcie p³ynnie i bez akcentu (czy te¿ z akcentem jakiegoœ stanu) ale czêsto jest to mowa uboga, z ograniczonym s³ownictwem i uproszczon¹ albo zmasakrowan¹ gramatyk¹ („You was.”, „I don’t know nothing.”). Wydaje mi siê, ¿e m³ody Murzyn z Harlemu dysponuje s³ownictwem du¿o ubo¿szym a gramatyka jego mowy jest bardziej pokaleczona ni¿ u pana Bogdana, który zamiata przed moim domem. Mo¿e to zreszt¹ kwestia wykszta³cenia, obycia, podró¿owania. Albo tego, ¿e stopieñ komplikacji polskiego jêzyka powoduje, i¿ ten poziom mimimum – s³ownictwa, zró¿nicowania – jest wy¿szy. Jak wygl¹da dziœ jakoœæ jêzyka pisanego, za dobrze nie wiem. Narzeka siê na obni¿aj¹cy siê poziom matur, ale na to narzeka³o siê od zawsze. Przera¿a za to poziom jêzykowy wpisów na internecie. Pomijaj¹c ich nies³ychan¹ wulgarnoœæ

i nienawistnoœæ, zadziwia ca³kowite ignorowanie, a nawet negowanie, regu³ ortografii. Zupe³nie jakby powstawa³ nowy jêzyk (jak na przyk³ad basic English z Harlemu?), w którym rezygnuje siê z jakichœ fikuœnych rozró¿nieñ ch/h, u/ó, rz/¿, ma³ych lub wielkich liter, przecinków i kropek, nie mówi¹æ ju¿ o jêzykowych formach grzecznoœciowych. Byæ mo¿e wiêc idealizujê poziom pisanej polszczyzny u obywateli. Skoro tak siê wpisuj¹ w Internecie, pewnie niewiele lepiej pisali wypracowania w szkole. Potem jednak, w pracy murarza czy kasjerki, nie pisz¹ przecie¿, a tylko mówi¹. St¹d mo¿e moje zachwyty nad polszczyzn¹ pana Bogdana i pani Joli? Moja polszczyzna nie zwraca niczyjej uwagi. Mówiê jak Polak tu urodzony. Jedna tylko dziewczyna z wyczulonym uchem (studiuj¹ca aktorstwo) stwierdzi³a, ¿e mówiê co prawda bez ¿adnego akcentu ale jednak melodia zdañ jest u mnie jakby amerykañska. Mo¿e zasugerowa³a siê jednak informacj¹, ¿e mieszka³em d³ugo w USA? Ja jednak pracowa³em tam, pisa³em i mówi³em g³ównie po polsku, i jest to sytuacja nietypowa. Rozumiem, ¿e ktoœ po 40 latach obcowania wy³¹cznie z Amerykanami bêdzie mia³ w polskim lekki akcent i okazjonalnie zapomni s³owa. Ale to siê szybko wyg³adzi – i wtopi siê w t³um Polaków. Nie zauwa¿am jakichœ wiêkszych ró¿nic regionalnych w mowie Polaków. Nie s³yszê czêsto w Warszawie, powszechnego wœród nowojorskiej Polonii, zaœpiewu mieszkañców np. Podkarpacia. A gwara m³odzie¿owa? Pewne s³owa pozostaj¹ od dawna w u¿ytku, jak skróty

7 Poszkodowany wniós³ o wydanie wyroku bezpoœredniego. Sêdzia go rozpatrzy³ i orzek³ na korzyœæ poszkodowanego, uznaj¹c odpowiedzialnoœæ pozwanych. Ubezpieczalnia zaproponowa³a ugodê, ale poszkodowany nie zgodzi³ siê na zbyt nisk¹ ofertê i skierowa³ sprawê do procesu. Pozwani utrzymywali, ¿e obra¿enia szyi poszkodowanego nie maj¹ zwi¹zku z wypadkiem. Wskazali, ¿e poszkodowany nie skar¿y³ siê na ból w górnej czêœci krêgos³upa i rozpocz¹³ leczenie szyi dopiero rok po wypadku. Ponadto, przedstawili nagranie z wesela, na którym widaæ poszkodowanego ¿ywio³owo poruszaj¹cego siê na parkiecie. Poszkodowany broni³ siê, ¿e by³ to wyj¹tkowy dzieñ i stara³ siê byæ w formie, za co zap³aci³ kilkudniowym bólem. Pozwani uwa¿ali, ¿e poszkodowany móg³ œmia³o wróciæ do pracy. Ostatecznie strony dosz³y do porozumienia i sprawa zakoñczy³a siê ugod¹ w wysokoœci siedmiu milionów dolarów. m status swojej sprawy s¹dowej (prowadzonej nawet przez inn¹ kancelariê), po wpisaniu numeru akt s¹dowych (index number) swojej sprawy w istniej¹ce tam pole. Ta czêœæ strony jest skonfigurowana bezpoœrednio z oficjalnym systemem s¹dowym stanu Nowy Jork, dziêki czemu wiadomoœci jakie uzyskaj¹ tam Pañstwo na temat swoich spraw s¹ oficjalnymi danymi s¹dowymi. Gdyby z jakiegokolwiek technicznego powodu nie uda³o siê Pañstwu odnaleŸæ swojej sprawy w tym systemie, to z przyjemnoœci¹ pomo¿emy j¹ odnaleŸæ telefonicznie.

The Platta Law Firm, PLLC 42 Broadway, Suite 1927, New York, NY 10004 www.plattalaw.com tel. 212-514-5100 typu „Siema”, „Nara”, „Spoko”. Na pieni¹dze mówi siê „hajs”, na aplikacjê telefoniczn¹ – „apa”, na tatua¿e – „dziary”. Oczywiœcie wielu s³ów nie znam ale przecie¿ nie jestem ju¿ w wieku studenckim. Ale czym tu siê emocjonowaæ? M³odzie¿ zawsze mia³a swój slang; nie musimy byæ w nim biegli. Czy wplatana jest angielszczyzna? Na pewno wiele jest takich zaadaptowanych s³ów w œwiecie biznesu, mediów, technologii, ale i polityki („procesowaæ wniosek”), ale nie wydaje mi siê to tak dokuczliwe i œmieszne, jak w pierwszych latach kapitalizmu po 1989 r.. Teraz coœ na deser. Zaskakuj¹co du¿a liczba osób, w tym m³odych, w specyficzny sposób wymawia spó³g³oski; nie s¹ one zmiêkczane przez nastêpuj¹ce po nich „i”. W ogóle nie wymawia siê te¿ spó³g³osek „ñ”, „Ÿ”, „æ” czy „œ”. Tak wiêc s³yszê „dzjisjaj”, „dzjen dobry”, „szesc”, „sjedem”. Na tak¹ osobliw¹ wymowê zwróci³a mi uwagê przyjació³ka, gdy jeszcze w USA ogl¹daliœmy w TV Polonia jakiœ serial. „Dlaczego ona tak dziwnie wymawia? Przecie¿ to zawodowa aktorka?” W Polsce najpierw myœla³em, ¿e tak¹ wymowê maj¹ – liczni tu teraz – Ukraiñcy. Oni jednak czasem mówi¹ po polsku bez najmniejszego akcentu. Natomiast s³yszê taki dziwny jêzyk wszêdzie: w sklepach, galeriach, u kelnerek, studentów. Podpytujê, sk¹d s¹. Mo¿e z Kresów? Mo¿e maj¹ to od rodziców? Ale oni – i ich rodzice – urodzili siê w Warszawie czy np. Wroc³awiu. Ciekawe, ¿e Polacy tu mieszkaj¹cy, których o to pytam, w ogóle nie zauwa¿aj¹ tego zjawiska. Sk¹d wiêc bierze siê ta powszechna maniera mówienia? Muszê to zbadaæ. Na razie spróbujê mówiæ tak jak oni. Wtedy to ju¿ nikt nigdy nie zgadnie, ¿e przyjecha³em z Ameryki. m


KURIER PLUS 29 LIPCA 2017

8

Kartki z przemijania Widok z Marsylii na Morze Œródziemne zostaje w pamiêci na ca³e ¿ycie. Nie do zapomnienia jest równie¿ widok tego miasta widziany od strony morza, zw³aszcza z pok³adów statków. Zaraz po przyjeŸdzie idê na place widokowe, które zapamiêta³em z poprzedniego pobytu. Na jego zachodni¹ czêœæ patrzê ze stopni bazyliki Notre ANDRZEJ JÓZEF D¥BROWSKI -Dame-de-la-Garde znajduj¹cej siê na szczycie najwy¿szego wzgórza, natomiast na wschodni¹ spogl¹dam z placu przed katedr¹ Notre-Dame-de-la-Major. Obie te czêœci wznosz¹ siê ostro pod górê wraz ze spiêtrzaj¹c¹ siê architektur¹. W Vieux Port – rozleg³ym basenie dla jachtów, ³ódek i ¿aglówek odbijaj¹ siê malownicze budynki ci¹gn¹ce siê wzd³u¿ Quai du Port z jednej strony, a z drugiej reprezentacyjne budowle Quai de Rive Neuve. Z fortów St-Jean i St-Nicolas widaæ dobrze wyspê z wiêzieniem Chateau d’If, gdzie Edmond Dantes – bohater „Hrabiego Monte Christo”, powieœci Aleksandra Dumasa, spêdzi³ piêæ lat jako niewinna ofiara spisku. Do najs³awniejszych wiêŸniów nale¿a³ pan de Niozelles, który dosta³ szeœæ lat za to, ¿e nie zdj¹³ kapelusza przed Ludwikiem XIV oraz Gustaw hrabia de Mirabeau, który trafi³ tu za d³ugi. Za d³ugi trafi³ za kratki tak¿e nasz Kazimierz Pu³aski, który w Marsylii utrzymywa³ siê z zapomóg i po¿yczek. By³o to w roku 1775. Na szczêœcie rodacy z³o¿yli siê na jego wykupienie.

$

Podczas pierwszej bytnoœci Marsylia zda³a mi siê chaotyczn¹ metropoli¹ utrzyman¹ w dwóch kolorach – bia³ym i per³owym, prze³amywanych b³êkitem i granatem okiennic. Tym razem dostrzegam ze wzgórza, na którym stoi wspomniana bazylika Notre-Dame-de-la-Garde, ¿e owszem, w panoramie przewa¿a biel i per³owoœæ, ale jest to jednak miasto zdecydowanie kolorowe, acz nie pstrokate. Sama ta œwi¹tynia zwieñczona jest monstrualnym z³otym pos¹giem Matki Boskiej z dzieci¹tkiem, strzeg¹cej bezpieczeñstwa rybaków i marynarzy. W przesz³oœci by³a punktem sygna³owym dla statków wp³ywaj¹cych do Starego Portu.

$

Kiedy patrzê na ten¿e port przypomina siê mi dramat Marcela Pagnola „Mariusz”. Jego bohaterem jest m³ody

marsylczyk rozdarty miêdzy marzeniem o op³yniêciu ca³ego œwiata a gor¹cym uczuciem do dziewczyny, któr¹ kocha z wzajemnoœci¹ i z któr¹ pragnie za³o¿yæ rodzinê. Mam wyj¹tkowy sentyment do tej sztuki, bo odbija siê w niej mój mi³osny dramat z lat studenckiej m³odoœci. Poza wszystkim jest to rzecz œwietnie napisana ze znakomitymi rolami i z poetyckim klimatem portowej Marsylii, rozbudzaj¹cym najbardziej romantyczne ci¹goty. Zapamiêtane ze sceny nawo³ywania marynarzy i sygna³y statków odp³ywaj¹cych i przyp³ywaj¹cych s³yszê do dziœ. Rozziew miêdzy marzeniami a realiami jest tematem wiecznie aktualnym, podobnie jak los sprzyjaj¹cy lub niesprzyjaj¹cy samorealizacji.

$

Pisz¹c o Starym Porcie, trudno nie wspomnieæ Józefa Teodora Konrada Korzeniowskiego, póŸniejszego pisarza Josepha Conrada, który jako siedemnastolatek zaci¹gn¹³ siê tu latem 1874 roku na francuski statek p³yn¹cy m.in. na Martynikê. Kolejne piêæ lat spêdzi³ w³aœnie w Marsylii i nie by³ to czas heroicznych wyczynów, przeciwnie, rzeczony los mu nie sprzyja³, czego o ma³y w³os nie przyp³aci³ samobójstwem. W koñcu porzuci³ to miasto i odp³yn¹³ do Anglii, gdzie zatrudni³ siê jako zawodowy marynarz. Po latach napisa³ – „Czar Morza Œródziemnego ¿yje w rozkosznym wspomnieniach mojej m³odoœci i do dziœ to morze, którym tylko Rzymianie w³adali bezspornie, zachowa³o dla mnie romantyczny urok m³odzieñczych przygód” („Zwierciad³o morza”).

$

Skoro o Rzymianach mowa, trzeba w tym miejscu przypomnieæ, ¿e to nie oni za³o¿yli Marsyliê tylko Grecy; sta³o siê to oko³o 600 roku p.n.e. By³a pierwszym greckim miastem w Europie Zachodniej. Dzisiaj jest ona najwiêkszym skupiskiem wyznawców islamu we Francji. Co trzeci mieszkaniec jest muzu³maninem. Ich iloœæ ci¹gle siê zwiêksza. Niektóre dzielnice maj¹ ju¿ zdecydowanie arabski charakter. Ponoæ bywaj¹ niebezpieczne i nie tylko one, zwa¿ywszy na dzia³alnoœæ mafii, gangów narkotykowych i alfonsów, wœród których nie brakuje przestêpców ze wszystkich ras.

$

Tutejsza Starówka niespecjalnie zachwyca. Niespecjalnie zachwyca te¿ wiele innych fragmentów miasta, ale s¹ ulice i bulwary wzbudzaj¹ce podziw nie mniejszy od paryskich, pocz¹wszy od reprezentacyjnych La Canabiere. Niektóre dzielnice s¹ mieszanin¹ nowoczesnej metropolii z ma³omiasteczkow¹ zabudow¹. Sporo jest mi³ych oku apartamentowców, których mieszkañcy widz¹ z balko-

nów i tarasów po³udniowe pasma Alp Prowansalskich z jednej strony, z drugiej zaœ bezkres Morza Œródziemnego z jego wyspami i wysepkami. Na przedmieœciach jest du¿o urbanistycznego nie³adu i – jak ju¿ prawie wszêdzie – nowe centra handlowe z niklu i szk³a. W pobli¿u miasta jest wiele pla¿ a zatoki i zatoczki po³udniowego brzegu tworz¹ przepiêkne fiordy i fiordziki wyryte w wapiennym klifie. To s³ynne Calanques. Pierwszy raz widzia³em je kilkanaœcie lat temu i zachwyci³y mnie bezgranicznie, nie mówi¹c ju¿ o piêknych cia³ach, jakie siê tam opala³y. Czasem œni mi siê, ¿e p³ywam wœród nich w wodzie lazurowej, szmaragdowej, turkusowej lub zielonej. Bo takie jej kolory zapamiêta³em wraz ze z³otym kolorem piasku i bia³osrebrnym kolorem ska³ i ska³ek. Chcia³bym tam wróciæ. Sama Marsylia te¿ mnie jeszcze poci¹ga, bo nie posiad³em jej jeszcze w stopniu satysfakcjonuj¹cym. Na pocieszenie nucê sobie „Marsyliankê”. Wprawdzie nieweso³a to pieœñ, ale jak¿e piêkna. I jak¿e energetyzuj¹ca.

$

Wspomniani Rzymianie nie za³o¿yli Marsylii, ale w jej podbli¿u zostawili po sobie sporo wspania³ych pami¹tek. Jedn¹ z nich jest monumentalny akwedukt Pont du Gard. Powiem od razu – jest to jedna z najbardziej zachwycaj¹cych budowli tego typu, jakie widzia³em. Wiem, nie jestem obiektywny, bo mam wielce nabo¿ny stosunek do antycznej Grecji i Rzymu, ale zapewniam, ¿e obiekt ten trzeba zobaczyæ. Jest to bardzo dobrze zachowany fragment akweduktu powsta³ego w latach 26 – 16 p.n.e., ci¹gn¹cego siê przed wiekami przez 50 kilometrów w dolinie rzeki Gard, po wschodniej stronie Masywu Centralnego. Zbudowany zosta³ z bloków kamiennych niezlepionych zapraw¹ i sk³ada³ siê z szeregu tuneli i mostów. Odcinek Pont du Gard stanowi¹ trzypoziomowe arkady, których wysokoœæ siêga 49 metrów wysokoœci. Ca³kowita ich d³ugoœæ wynosi 270 metrów a szerokoœæ 6,4 metra. Akwedukt ten dostarcza³ oko³o 20 tysiêcy metrów3 wody dziennie do domów, term i fontann. Rzecz nie do uwierzenia a jednak to prawda. A¿ dziw bierze, ¿e bloki kamienne zosta³y wniesione tak wysoko i ¿e tak œwietnie siê trzymaj¹ bez ¿adnego lepiszcza. Miary wra¿eñ dope³nia uroda owej wij¹cej siê, b³êkitnej rzeki Gard z k¹piacymi siê niej ludŸmi i p³ywaj¹cymi po niej kajakami i ¿ag³ówkami. Staro¿ytnoœæ splata siê tu z radosn¹ form¹ dzisiejszoœci. Przysiadam w cieniu starych oliwek o kszta³tach wyrzeŸbionych i posplatanych przez naturê i patrzê, patrzê, patrzê. Chcia³bym tu zostaæ na d³u¿ej i zanurzyæ siê g³êbiej w to cudowne piêkno, które mnie otacza. Los mnie jednak wzywa ju¿ do Polski. m

Œmieræ w ciê¿arówce 1í Nielegalni oddychali przez niego na zmianê, próbuj¹c jednoczeœnie g³oœnym waleniem zaalarmowaæ kierowcê. Ciê¿arówka stanê³a jednak dopiero po kilku godzinach jazdy, na parkingu Walmartu, w San Antonio, oddalonym od Laredo o ponad 250 km. James Bradley Jr., który mia³ zatrzymaæ siê tam za potrzeb¹ powiedzia³ podczas przes³uchania, ¿e dopiero wtedy us³ysza³ ³omotanie dochodz¹ce ze œrodka i otworzy³ naczepê. Ci którzy mogli jeszcze oddychaæ wysypali siê ze œrodka i zaczêli b³¹kaæ siê po parkingu. Jeden z nich poprosi³ pracownika Walmartu o wodê, a ten widz¹c co siê dzieje zawiadomi³ w³adze. Kamery monitoringu obserwuj¹ce parking zarejestrowa³y kilka samochodów, które zabiera³y nielegalnych. Inni uciekli na piechotê. Ci, którzy nie byli w stanie zostali potem zatrzymani przez s³u¿by imigracyjne. Kierowca ciê¿arówki, w przesz³oœci karany za wymuszenia i kradzie¿e, zapewnia policjê, ¿e nie wiedzia³ o przewo¿onym ³adunku. Jego zeznaniom nie dano jednak wiary. Zosta³ on oskar¿ony o œwiadomy transport osób przebywaj¹cych na terenie USA nielegalnie. Za to przestêpstwo, w przypadku gdy podczas transportu dojdzie do zgonu, grozi mu kara œmierci lub do¿ywotnie wiêzienie. Pytanie jednak czy

œledczym uda siê doprowadziæ do wykrycia g³ównych winowajców, czyli organizatorów przemytu. Niezale¿nie od tego czy James Bradley wiedzia³ co przewozi czy te¿ nie, na pewno nie jest on jedynym odpowiedzialnym. Pyle Transportation Inc., firma z Iowa, do której nale¿a³a ciê¿arówka utrzymuje, ¿e z przemytem ludzi nie mia³a nic wspólnego. Wed³ug jej oœwiadczenia James Bradley Jr., jako niezale¿ny kontraktor, zosta³ zatrudniony by dostarczyæ ciê¿arówkê nowemu w³aœcicielowi z Laredo, do Brownsville w Teksasie, równie¿ na granicy z Meksykiem. Nie by³o wiêc ¿adnego powodu, by zatrzymywa³ siê w San Antonio, które nie jest po drodze. Dokumenty w sprawie sprzeda¿y nie s¹ jednak kompletne. Firma ma te¿ na swoim koncie liczne naruszenia przepisów transportowych, jest równie¿ s¹dzona za zaleg³e podatki. Ca³a sprawa nabra³a ju¿ wymiaru politycznego. Wicegubernator Teksasu, Don Patrick, uwa¿a, ¿e winê za tragediê imigrantów ponosz¹ tzw. sanctuary cities, które chroni¹ nielegalnych odmawiaj¹c wspó³pracy ze s³u¿bami imigracyjnymi i zachêcaj¹c w ten sposób kolejne osoby do przekraczania nielegalnie granicy USA. Lokalne organizacje proimigracyjne wskazuj¹ z kolei, ¿e to brak reformy imigracyjnej i jednoczesne

u Kwiaty dla zmar³ych w samochodzie nielegalnych. zacieœnianie kontroli na granicy powoduje, i¿ zdesperowani uciekinierzy z Gwatemali, Hondurasu czy Meksyku podejmuj¹ coraz wiêksze ryzyko, by dostaæ siê do USA. W 2003 roku, w ciê¿arówce porzuconej w miejscowoœci Victoria, w Teksasie, udusi³o siê 19 nieudokumentowanych imigran-

tów. W³adze odkry³y ¿e próbowali oni wydrapaæ dziurê w naczepie, wybili te¿ tylne œwiat³a. Okaza³a siê to jednak za ma³o by wytrzymaæ temperaturê, która w œrodku siêgnê³a 70 stopni Celsjusza. Wówczas równie¿ skazano tylko kierowcê.

Tomasz Bagnowski


KURIER PLUS 29 LIPCA 2017

www.kurierplus.com

9

Walcz z chorobami naczyniowymi Choroby uk³adu sercowo – naczyniowego to bol¹czka zarówno osób w wieku podesz³ym, jak i tych nieco m³odszych. Coraz mniej czasu poœwiêcamy na aktywnoœæ fizyczn¹, nasza dieta pozostawia wiele do ¿yczenia, jest niepe³nowartoœciowa i zawiera wiele niezdrowych, przetworzonych pokarmów. Tego rodzaju postêpowanie skutkuje rozwojem mia¿d¿ycy, a w konsekwencji zwê¿enia naczyñ i chorób zwi¹zanych z niedostatecznym od¿ywianiem tkanek i narz¹dów (np. Choroba têtnic obwodowych), a tak¿e oderwaniem siê p³ytki mia¿d¿ycowej i utworzenie zakrzepu lub zatoru, prowadz¹ce do zawa³u serca, czy udaru. G³ówne czynniki ryzyka chorób uk³adu serca to: 1. Wysoki cholesterol LDL („z³y cholesterol”), niski HDL („dobry cholesterol”). 2. Palenie papierosów oraz alkohol. 3. Nadwaga/oty³oœæ. 4. Brak aktywnoœci fizycznej. 5. Zaawansowany wiek. 6. Nadciœnienie. 7. Cukrzyca. Nadciœnienie têtnicze jest chorob¹ niezwykle powszechn¹, która dotyczy ponad 20 procent populacji. Ciœnienie têtnicze jest to si³a lub nacisk wywierany na œciany têtnic przez p³yn¹c¹ krew, która prowadzi tlen i œrodki od¿ywcze do tkanek. Si³¹ napêdow¹ tego procesu jest serce, pompuj¹ce krew do ca³ego systemu têtniczego. W aptekach jest wiele preparatów wspomagaj¹cych pracê serca. Mo¿na je za¿ywaæ, ale rodzaj i dawkowanie zawsze powinno siê skonsultowaæ z lekarzem lub farmaceut¹. Dlatego koniecznie, wst¹p do Markowej Apteki i jeœli pragniesz wzmocniæ swoje serce zapytaj o idealny œrodek dla Ciebie, a na pewno pomo¿emy.

STOWARZYSZENIE WETERANÓW ARMII POLSKIEJ w AMERYCE, OKRÊG 2

zaprasza na bezp³atne pokazy filmu fabularnego:

CWA£

„Vessel Care” firmy Metagenics, to innowacyjna formu³a, ktora pomo¿e nam w walce z nadciœnieniem, mia¿d¿yc¹ oraz innymi chorobami naczyniowymi. Sk³ad tego produktu opiera siê na witaminach z grupy B, magnezie oraz L-acetylo- cysteinie. Dziêki tym sk³adnikom, produkt firmy Metagenics wspomaga procesy metaboliczne organizmu, jednoczeœnie ochraniaj¹c naczynia krwionoœne. Jedn¹ z wa¿niejszych funkcji jest obni¿enie poziomu homocysteiny, która przyczynia siê do powstawania p³ytki mia¿d¿ycowej, czego konsekwencj¹ jest choroba niedokrwienna serca. Homocysteina czêsto nazywana jest „nowym cholesterolem”. Jest ona powa¿n¹, realn¹ przyczyn¹ chorób serca, wylewów, udarów, chorób naczyniowych. To nie wszystko, coraz wiêcej badañ naukowych dokumentuje zwi¹zek wysokiego poziomu homocysteiny z chorob¹ Alzheimera. Homocysteina jest aminokwasem siarkowym i powstaje w organizmie w wyniku metabolizmu innego aminokwasu – metioniny, wystêpuj¹cego powszechnie w spo¿ywczych pokarmach bia³kowych. Homocysteina jest ubocznym produktem procesu metylacji. Homocysteina powstaje we wszystkich rodzajach komórek organizmu cz³owieka. W organizmie prawid³owo od¿ywionym proces jej powstawania jest ca³kowicie odwracalny. Dzieje siê to na dwa sposoby. Homocysteina mo¿e byæ przekszta³cona w nieszkodliwy aminokwas cystationinê a nastêpnie w po¿yteczn¹ cysteinê. Dzieje siê to g³ównie w w¹trobie i nerkach. Drugim sposobem jest remetylacja z powrotem w metioninê, proces ten odbywa siê np. w komórkach naczyñ krwionoœnych. „Vessel Care” firmy Metagenics, to produkt, który u³atwia przekszta³canie homocysteiny w jej nieaktywna i nieszkodliw¹ formê. Dziêki temu, nasze naczynia krwionoœne oraz ca³y uk³ad sercowo-naczyniowy staj¹ siê bardziej odporne na mia¿d¿ycê oraz choroby zwi¹zane z wysokim poziomem cholesterolu LDL. Nie zwlekaj, tylko wst¹p do Markowej Apteki i zadbaj o swoje zdrowie ju¿ dziœ!

Polska, pocz¹tek lat 50. XX wieku, okres stalinizmu i represji. 10-letni Hubert mieszka razem z matk¹, ojciec nie wróci³ po wojnie z Zachodu. Na skutek gróŸb funkcjonariuszy UB matka wysy³a syna do przyjació³ki mieszkaj¹cej w Warszawie.

www.MarkowaApteka.com

This statement has not been evaluated by the Food and Drug Administration. This product is not intended to diagnose, treat, cure or prevent any disease. Consult the pharmacist before taking this medication.

Re¿yseria: Krzysztof Zanussi W rolach g³ównych: Maja Komorowska, Bartosz Obuchowicz Karolina Wajda, Piotr Adamczyk

Niedziela, 30 lipca 2017 godz. 17:00 (5 PM) WARSAW POLISH-NATIONAL HOME 261 Driggs Avenue, Brooklyn, NY 11222

Niedziela, 30 lipca 2017 godz. 18:00 (6:00 PM) CRACOVIA MANOR 196 Main Ave, Wallington, NJ 07057

ANIA TRAVEL AGENCY 57-53 61st Street, Maspeth, N.Y. 11378 Tel. 718-416-0645, Fax 718-416-0653 3 Bilety Lotnicze 3 Wysy³ka pieniêdzy i paczek 3 T³umaczenia 3 Sprawy imigracyjne 3 Notariusz


NOWY JORK

WAKACYJNY SZLAK ŒLADAMI B£ÊKITNEGO GENERA£A Ordery Or³a Bia³ego i Virtuti Militari, mundur generalski, obr¹czka zaœlubin Polski z Ba³tykiem, prywatna korespondencja, modlitewnik, ró¿aniec, zegarek, wieczne pióro i o³ówek oraz spinki do krawata i mankietów – to tylko czêœæ rzeczy nale¿¹cych do Józefa Hallera, które mo¿na zobaczyæ w Muzeum im. ks. Józefa Jarzêbowskiego w Licheniu Starym. Miejsc zwi¹zanych z postaci¹ B³êkitnego Genera³a jest w Polsce znacznie wiêcej, dlatego dzisiaj zapraszamy do odbycia wakacyjnej wêdrówki Jego œladami.

Dwór w Polance Hallera.

Jurczyce

Tym osobom, które wakacje spêdzaj¹ w okolicach grodu Kraka, polecam odwiedzenie miejscowoœci Jurczyce, le¿¹cej pomiêdzy Krakowem a Lanckoron¹, w której 13 sierpnia 1873 roku przyszed³ na œwiat Józef Haller, syn Henryka i Olgi z Tretterów. W 1867 r. wieœ kupi³ Henryk Haller. Najstarszym zabytkiem w Jurczycach jest Dworek Hallerowski – wpisany do rejestru zabytków nieruchomych województwa ma³opolskiego. Gen. Józef Haller przyje¿d¿a³ tu w odwiedziny do matki.

29 Lipca 2017

KALENDARZ WETERANA 31 lipca 1911 – we Lwowie zalegalizowane zosta³o towarzystwo „Polskie Dru¿yny Strzeleckie” 1 sierpnia 1919 – Sejm RP przyj¹³ ustawy: o god³ach i barwach Rzeczypospolitej Polskiej oraz o orderze Virtuti Militari. 1944 – o 17: 00 (Godzina „W”) wybuch³o powstanie warszawskie. 2 sierpnia 1940 – na lotnisku w Northolt pod Londynem rozpoczêto formowanie 303. Dywizjonu Warszawskiego im. Tadeusza Koœciuszki. 3 sierpnia 1914 – W krakowskich Oleandrach zorganizowana zosta³a I Kompania Kadrowa. Na dowódcê kompanii Józef Pi³sudski wyznaczy³ por. Tadeusza Kasprzyckiego – oficera Zwi¹zku Strzeleckiego. 4 sierpnia 1923 – og³oszenie rozkazem ministra spraw wojskowych, gen. Broni Stanis³awa Szeptyckiego, dnia 15 VIII Œwiêtem ¯o³nierza Polskiego

Polanka Hallera

Wioska nieopodal Skawiny w województwie ma³opolskim, niegdyœ w³asnoœæ opata tynieckiego, jest od lat osiemdziesi¹tych XIX w. powszechnie nazywana Polank¹ Hallerowsk¹. Na pó³noc od centrum wsi le¿y rozleg³y zespó³ dworski, sk³adaj¹cy siê z zabudowañ gospodarczych i parku. Od schy³ku XVIII wieku, gdy posiad³oœæ kupi³ Marcin Alojzy Haller, Polanka by³a g³ówn¹ siedzib¹ rodu Hallerów von Hallenburg. Jej ostatnim w³aœcicielem by³ gen. Stanis³aw Haller, brat cioteczny gen. Józefa Hallera. Maj¹tek w Polance, najwiêkszy w okresie miêdzywojennym w okolicach Krakowa – obejmowa³ 403 hektary ziemi – zosta³ odebrany Hallerom i upañstwowiony w 1945 r. Do dziœ zachowa³ siê klasycystyczny dwór z pierwszej po³owy XIX wieku, otoczony piêknym, parkiem, w którym biegnie d³uga na kilkaset metrów aleja starych dêbów. Od 1959 r. maj¹tek jest w posiadaniu Uniwersytetu Jagielloñskiego w Krakowie. Znajduje siê tam Stacja Ekologiczna Zak³adu Ekologii Roœlin Instytutu Botaniki UJ. Polanka Hallera 1, 32-052 Polanka Hallera

NR 26

Dworek w Jurczycach – stan obecny.

uczestnikiem by³ gen. Haller. Wystawê w Izbie Pamiêci Rodu Hallerów mo¿na zwiedzaæ po wczeœniejszym umówieniu siê, tel. 012 275 11 99. Jurczyce 25, 32-052 Jurczyce

5 sierpnia 1864 – na stokach warszawskiej Cytadeli w³adze carskie dokona³y egzekucji przywódców Powstania Styczniowego. Wœród straconych by³ dyktator powstania Romuald Traugutt. 6 sierpnia 1914 – I Kompania Kadrowa wyruszy³a z krakowskich Oleandrów w kierunku granicy Królestwa Polskiego.

Radziszów

Eksponaty w Izbie Pamiêci Rodu Hallerów w Jurczycach.

Do dzisiaj zachowa³ siê drewniany, parterowy dwór, z szerok¹ werand¹ na drewnianych s³upach. Starsza czêœæ pochodzi z prze³omu XVII i XVIII wieku, nowsza zosta³a dobudowana od strony zachodniej w XX wieku. W rêkach rodziny Hallerów maj¹tek pozosta³ do 1945 r. Po II wojnie œwiatowej obiekt przeszed³ w posiadanie Uniwersytetu Jagielloñskiego. Nie remontowany, ulega³ zniszczeniu. W 1997 roku, ju¿ mocno zdewastowany, zosta³ zakupiony przez biznesmena – Mariana Krawczyka, który dwór odbudowa³, zachowuj¹c jego bry³ê architektoniczn¹. Zabytkowe zabudowania, gdzie urodzi³ siê i wychowywa³ B³êkitny Genera³, dziêki ¿yczliwoœci w³aœcicieli, udostêpniane s¹ zwiedzaj¹cym po wczeœniejszym telefonicznym umówieniu siê, tel. 12 275 10 45. Wiêcej informacji znajduje siê na stronie internetowej www.jurczyce.pl. W Jurczycach zatrzymamy siê nieco d³u¿ej, bowiem, warto tu równie¿ odwiedziæ Izbê Pamiêci Rodu Hallerów mieszcz¹c¹ siê w budynku dawnej szko³y, której w 1906 r. fundatorkami by³y Anna i Ewa Hallerówny, siostry genera³a. Ekspozycja zawiera pami¹tki zwi¹zane z ¿yciem i dzia³alnoœci¹ najs³ynniejszych cz³onków rodu Hallerów i ¿o³nierzy B³êkitnej Armii. Cennymi eksponatami s¹ portrety gen. Józefa Hallera z ró¿nych okresów jego ¿ycia i kariery, unikatowe pocztówki i plakaty z jego podobizn¹ z okresu wojny polsko – bolszewickiej, nawo³uj¹ce do obrony kraju, zdjêcia rodzinne oraz artyku³y i publikacje nawi¹zuj¹ce do wielkich i wa¿nych wydarzeñ z historii Polski, których

W miejscowym koœciele pod wezwaniem œw. Katarzyny i œw. Wawrzyñca stoi chrzcielnica, przy której by³ ochrzczony gen. Józef Haller. Na cmentarzu jest grób rodziny Hallerów, w którym spoczywaj¹ tak¿e matka i siostry genera³a – Ewa i Anna. Anna Hallerówna uczy³a jêzyka polskiego w seminarium nauczycielskim w Mys³owicach, by³a katechetk¹, organizatork¹ ¿ycia Chrzcielnica w koœciele pw. narodowego i reli- œw. Katarzyny i œw. Wawgijnego na Zie- rzyñca w Radziszowie, miach Odzyska- przy której by³ ochrzczony nych. Pogrzeb gen. Józef Haller. Anny prowadzi³ 9 kwietnia 1969 r. kard. Wojty³a. W koœciele w Radziszowie gen. Józef Haller by³ kilkakrotnie przy okazji odwiedzin matki w rodzinnych Jurczycach, nale¿¹cych do tej parafii: 28 maja 1919 r. po powrocie z Francji oraz w sierpniu 1929 r. – w uroczystoœæ za³o¿enia Bractwa Ró¿añcowego im. œw. Jana. W kronice parafii genera³ z³o¿y³ w dniu 7 listopada 1929 r. podpis. Koœció³ pw. œw. Katarzyny i œw. Wawrzyñca, ul. Jana Paw³a II 18 32-052 Radziszów Ci¹g dalszy wêdrówki szlakiem B³êkitnego Genera³a za tydzieñ. Opracowa³a Jolanta Szczepkowska

Apel do czytelników Kuriera Plus Szanowni Pañstwo! Je¿eli jesteœcie cz³onkami Polsko-S³owiañskiej Federalnej Unii Kredytowej poproœcie, aby wasze obowi¹zkowe roczne sk³adki w tej instytucji ($10.00) zosta³y przeznaczone na Stowarzyszenie Weteranów Armii Polskiej w Ameryce. W ten sposób pomo¿ecie naszej organizacji.

KSIÊGARNIA Teofil Lachowicz Polish Freedom Fighters on American Soil. Polish Veterans in America from the Revolutionary War to 1939 Two Harbors Press, Minneapolis, MN, 2011 Cena: $20 (z wysy³k¹: $25) Hieronim Wyszyñski Historia jednego ¿ycia Warszawa 2006 Cena $20.00 (z wysy³k¹ $25)

Jerzy Walter Czyn zbrojny wychodŸstwa polskiego w Ameryce Warszawa 2001 Cena: $25 (z wysy³k¹: $30) Czeki z zamówieniem prosimy wystawiaæ na: P.A.V.A., District 2. i wys³aæ na adres redakcji: P.A.V.A. of America, District 2 17 Irving Place, New York, NY 10003 e-mail: pava-swap@kurierplus.com tel. (212) 358-0306 www.pava-swap.org Redakcja: Jolanta Szczepkowska



KURIER PLUS 29 LIPCA 2017

12

GRUBE

RYBY

Agnieszka Radwañska wysz³a za m¹¿! Sportsmenka, która na korcie zarobi³a miliony poœlubi³a Dawida Celta, swojego wieloletniego sparingpartnera. Ceremonia odby³a siê na krakowskiej Ska³ce. Tenisistka wyzna³a, ¿e „wreszcie bêdzie mog³a uprawiaæ seks, bo choæ do tej pory z Dawidem przelali wspólnie wiele potu, to jedynie na korcie, ³ó¿ko zostawiaj¹c na czas po œlubie”. Panna m³oda wyst¹pi³a w sukni zaprzyjaŸnionej projektantki. „Agnieszka Maciejak nie zdradzi³a, ile Agnieszka zap³aci³a za sukniê, ale jej wartoœæ to niema³a fortuna. Na przygotowanie kreacji œlubnej zu¿yto ponad sto metrów materia³u. Od spodu konstrukcjê podtrzymywa³ plisowany, delikatny tiul, a g³ówny efekt uzyskany jest dziêki sprowadzonej z W³och jedwabnej organzie. A co najwa¿niejsze, stylizacja zosta³a wykoñczona kryszta³kami Swarovskiego – u¿yto ich oko³o szeœæ i pó³ tysi¹ca”- czytamy. Przyjêcie weselne odby³o siê w luksusowym hotelu w podkrakowskich Tomaszowicach. Zaproszonych by³o 130 goœci. Radwañska, zgodnie z panuj¹cymi trendami, podczas imprezy zamieni³a d³ug¹ sukniê na krótk¹, bia³¹ sukienkê i ku uciesze zgromadzonych wraz z mê¿em zaprezentowa³a widowiskowy taniec ze skomplikowan¹ choreografi¹. Isia i Dawid wybrali energetyczny przebój Eda Sheerana „Shape Of You” i – jak komentowali liczni internauci – poradzili sobie œwietnie. Tenisistka znana jest ze swojego zami³owania do muzyki i tañca. „Uwielbiam! Na parkiecie zawsze pojawiam siê pierwsza, a opuszczam go jako ostatnia” – wyzna³a w jednym z wywiadów. ¯yczymy m³odej parze, by przesz³a przez ¿ycie tanecznym krokiem. * „Okja” to nakrêcona z fantazj¹ historia z bardzo mocnym ekologicznym przes³aniem. Tytu³owa bohaterka to „superpig”po³¹czenie œwini, hipopotama i krowy morskiej. Superœwinia, która z laboratorium trafia prosto na ekologiczn¹ farmê, staje siê jedyn¹ przyjació³k¹ dziewczynki o imieniu Mija. Niestety, po oœmiu latach bezduszna korporacja domaga siê zwrotu „towaru”. Okja ma trafiæ do rzeŸni, przerobiona na parówki i kotlety. Dziewczynka postanawia uratowaæ ukochane zwierzê i w tym celu wybiera siê do Nowego Jorku. Jedn¹ z g³ównych ról w obrazie koreañskiego re¿ysera gra Jake Gyllenhaal – aktor znany przede wszystkim z „Tajemnicy Brokeback Mountain”. „Gram przebrzmia³¹ gwiazdê telewizyjnych programów przyrodniczych na us³ugach korporacji, która g³osi piêkne has³a o ekologii i etycznym traktowaniu zwierz¹t,

u Jake Gyllenhaal w filmie „Okja“.

i

www.kurierplus.com

PLOTKI

Weronika Kwiatkowska

u Agnieszka Radwañska, najlepsza polska tenisistka, poœlubi³a Dawida Celta.

a w rzeczywistoœci ukrywa genetyczne eksperymenty maj¹ce obni¿yæ koszty produkcji miêsa”- mówi aktor. „Moja postaæ nie by³a wzorowana na kimœ konkretnym. Re¿yser pokazywa³ mi mnóstwo dziwacznych filmików na YouTube, ale nawet w kwestii doœæ ekstrawaganckiego ubioru nie by³a to ¿adna okreœlona osoba. Musia³em nosiæ bardzo krótkie szorty i mówiæ zmienionym g³osem”opowiada. „Ho Bong narysowa³ mi gitarê i wskaza³ na tê czêœæ gryfu, z której co prawda mo¿na wydobyæ dŸwiêk, ale w zasadzie w ogóle siê z niej nie korzysta. „To jest w³aœnie g³os Johnny’ego”powiedzia³ wyraŸnie rozbawiony”wspomina aktor. Wa¿nym tematem „Okjy” jest ekologia, poszanowanie naturalnego œrodowiska i zwierz¹t. „Ten film z pewnoœci¹ mówi o kilku bardzo wa¿nych rzeczach”- przekonuje Gyllenhaal. „To historia, jak¹ znamy bardzo dobrze, opowieœæ o bohaterze, który kocha coœ tak bardzo, ¿e za wszelk¹ cenê stara siê to ocaliæ. Zaskakuj¹ca jest jednak odwaga re¿ysera pokazuj¹cego m³odemu widzowi brutalne mechanizmy rz¹dz¹ce dzisiejszym œwiatem. Drapie¿ny kapitalizm, który coraz mocniej ingeruje w nasz¹ codziennoœæ”- przekonuje aktor. „Mam wra¿enie, ¿e obecnie kino familijne stara siê raczej uciec od takich tema-

u Bart³omiej Topa – nie mo¿e zmieniæ rzeczywistoœci, ale... tów, a nawet jeœli nie, to podaje je w lekkiej, ¿artobliwej formie. A przecie¿ dzieci s¹ inteligentne i mo¿na im mówiæ równie¿ o trudnych rzeczach”- dodaje. Co ciekawe „Okjy” nie mo¿na obejrzeæ w kinie, lecz tylko na platformie Netflix. Takie rozwi¹zanie nie spotka³o siê z przychylnoœci¹ œrodowiska filmowego. W Cannes, gdzie obraz pokazano po raz pierwszy zosta³ wybuczany, w ten sposób publicznoœæ buntowa³a siê przeciwko wyœwietlaniu filmów nieprzeznaczonych do projekcji kinowych. Mimo wszystko historia superœwini podbija ma³e i du¿e serca na ca³ym œwiecie. Jedno jest pewne: po obejrzeniu „Okjy” inaczej spojrzycie na to, co macie na talerzu. * Bart³omiej Topa koñczy w tym roku 50 lat i „nie ma ju¿ z³udzeñ, ¿e mo¿e radykalnie zmieniæ rzeczywistoœæ. ¯e choæby dwoi³ siê i troi³, wojen nie zatrzyma, chorych nie uleczy, biedy nie wypleni”- czytamy. „Co z tego, ¿e jest mi mi³o, skoro piêæ tysiêcy kilometrów st¹d tocz¹ siê walki zbrojne. Co mogê zrobiæ? Podpisaæ petycjê w internecie? Protestowaæ”zadaje pytanie i sam sobie odpowiada: „Mogê uœmiechn¹æ siê do ciebie, a wtedy ty te¿ siê uœmiechniesz i poniesiesz ten dobry nastrój dalej. Ma³e ziarna zasiane przez nas na pewno gdzieœ wzejd¹ i zaowocuj¹”- przekonuje. Kilka lat temu Topa wzi¹³ udzia³ w akcji spo³ecznej na rzecz osób z autyzmem. „W sieci po-

jawi³y siê filmiki, na których aktor w publicznych miejscach (metro, sklep, ulica) dziwnie siê zachowuje: zatyka uszy, macha rêkami, robi miny, mamrocze. Komentarze internautów by³y bezlitosne: naæpany, pijany aktorzyna. Tak powstaje medialna afera. W koñcu autorzy pomys³u zwo³uj¹ konferencjê prasow¹, i wyjaœniaj¹, ¿e chodzi³o o zwrócenie uwagi na to, czym jest autyzm. Dziêki temu informacja dociera do milionów”- czytamy. To wa¿ne, by s³awy albo choæby rozpoznawalnoœci nie rozmieniaæ na drobne wystaj¹c na œciankach, albo na grube – w przypadku reklam, s³ynnego „pozowania z butem” i innych przedsiêwziêæ maj¹cych na celu zgarniêcie do kieszeni kolejnych setek tysiêcy, lecz by u¿ywaæ jej równie¿ w szczytnych celach. Przyk³ad Bart³omieja Topy anga¿uj¹cego siê w dzia³alnoœæ charytatywn¹ zas³uguje na uznanie. * I na koniec zabawny fragment biografii obecnego prezydenta Stanów Zjednoczonych, autorstwa Michaela D’Antonio: „Fred Trump, szorstki i wymagaj¹cy patriarcha, ¿¹da³ od synów i córek, by zapracowali sobie na w³asne wydatki, np. roznosz¹c gazety. Kiedy jednak pada³ deszcz lub œnieg, pozwala³ im dostarczaæ gazety limuzyn¹ z szoferem”. Komentarz wydaje siê zbyteczny. m


www.kurierplus.com

KURIER PLUS 29 LIPCA 2017

13

Warto walczyæ o marzenia 1í Szczególnie w Zumbie, czujê siê jak ryba w wodzie. Nie chodzi bowiem o profesjonalne wykonanie choreografii, bo to nie jest konkurs tañca, to jest tak naprawdê sztuka bawienia siê ruchem. Chodzi tu przede wszystkim o prawdziwoœæ i to w³aœnie uwielbiam. – Jesteœ absolwentk¹ Akademii Wychowania Fizycznego, na codzieñ prowadzisz zajêcia Zumba Fitness we Wroclawiu. Jak zaczê³a siê twoja przygoda z Zumb¹? – Wszystko zaczê³o siê w liceum. Mieszka³am w swoim rodzinnym mieœcie i trenowa³am taniec towarzyski. Na jednym z obozów tanecznych mia³am okazjê uczestniczyæ w zajêciach Zumby, które by³y czêœci¹ obozu. Od pierwszego dnia zakocha³am siê w Zumbie, poczu³am, ¿e to jest to. Zauwa¿y³am, ¿e ró¿ni siê ona od tañca towarzyskiego, który te¿ bardzo kocham, ale który skupia siê na bardzo restrykcyjnych zasadach, technice. Zumba zaœ jest bardzo woln¹ form¹ tañca, mo¿emy siê bawiæ, szaleæ, skakaæ. – Niewielu wie, ¿e Zumba powsta³a przypadkiem, kiedy 17-letni instruktor, Alberto „Beto” Perez, zapomnia³ swoich p³yt z muzyk¹ u¿ywan¹ w czasie prowadzonych przez siebie æwiczeñ. Zajêcia, które wtedy poprowadzi³, by³y czyst¹ improwizacj¹ do latynoskiej muzyki, któr¹ uda³o mu siê znaleŸæ na jednym z nagrañ pozostawionych w samochodzie. Zajêcia okaza³y siê prawdziwym hitem, ten sposób ruchu podbi³ ca³e Stany Zjednoczone, a potem œwiat. – Beto improwizowa³. Jak widaæ, nie trzeba do szczêœcia wiele. To w prostych krokach, mo¿liwych do wykonania przez ka¿dego, bez wzglêdu na wiek i budowê cia³a kryje siê magia i niekoncz¹ca siê zabawa. – Wed³ug danych firmy Zumba Fitness (twórców programu zajêæ) dziœ okolo 14 milionów osób (w 140 tysi¹cach miejsc, w 151 krajach, tygodniowo) bierze udzia³ w zajêciach Zumby. Jakie to uczucie byæ czêœci¹ tak wielkiej grupy? – Osobiœcie czujê siê wspaniale. Ka¿dego dnia, kiedy idê na zajêcia cieszê siê niezmiernie, bo to jest naprawdê magiczne. Cieszê siê, ¿e po raz drugi bêdê na konwecji ZUMBA fitness, bo by³am ju¿ na niej w ubieg³ym roku. Spotka³am tam oko³o 7000 instruktorów Zumba Fitness, którzy kochaj¹ to, co ja, którzy s¹ tak samo zwariowani na tym punkcie. Ta konwencja odmieni³a moje ¿ycie, dosta³am niesamowitego kopa energetycznego, który tak naprawdê napêdzi³ mnie do dzia³ania. Jestem szczêœliwa, ¿e w tym roku podczas konwecji mogê stan¹æ po drugiej stronie, na scenie i pokazaæ ludziom swoj¹ energiê, która jest ogromna. – Zarówno ja, jak i moja córka uwielbiamy Zumbê, bo ciagle nas zaskakuje, daje radoœæ i pozwala utrzymaæ kondycjê. Podczas godziny treningu Zumby mo¿na spaliæ 500-800 kalorii, co jest równe godzinie grania w pi³kê no¿n¹ czy intensywnej jeŸdzie na rowerze. Czy twoim zdaniem Zumba mo¿e zmieniæ czyjeœ ¿ycie? – Zumba zmienia ¿ycie ka¿dego i to na lepsze, nie znam osoby, której nie zmieni³aby ¿ycia. Jeœli ktoœ lubi tañczyæ, sprawia mu to przyjemnoœæ i dobrze siê z tym czuje to na pewno bêdzie wraca³ na zajêcia

u Energetyzuj¹ca zumba. Jak widaæ æwiczyæ mo¿na wszêdzie. Zumba Fitness. Jak powiedzia³am wczeœniej oprócz tañca poznajemy te¿ nowych ludzi. Spotykamy siê po zajêciach, przed nimi, na mediach spo³ecznoœciowych, jeŸdzimy razem na „zumbowe eventy”, których w Polsce jest du¿o, wakacje, ferie zimowe. ZUMBA to ruch, spalaj¹cy kalorie i wp³ywaj¹cy na nasze zdrowie fizyczne, ale przede wszystkim zmieniaj¹cy nasz¹ psychikê i pozwalaj¹cy cieszyæ siê ¿yciem. Znam wiele przypadków, gdzie zajêcia ZUMBA fitness sta³y sie lekarstwem na trudne chwile w ¿yciu. Zdarza siê, ¿e po treningu podchodzi do mnie uczestnik i mówi „Dziêkujê. Prze¿y³am wiele trudnych chwil, a twoje zajêcia sprawi³y, ¿e znów mam ochote ¿yæ!” i to jest prawidziwa magia zajêæ ZUMBA! Zumba nie jest treningiem wprowadzaj¹cym jakiekolwiek ograniczenia wiekowe czy sprawnoœciowe. Mamy do wyboru zajêcia: ZUMBA fitness, ZUMBA Gold (w której poziom wykonywanych æwiczeñ i ruchów dostosowany jest do potrzeb osób starszych), ZUMBA Toning (bêd¹c¹ intensywnym treningiem kszta³tuj¹cym ca³¹ sylwetkê, ze szczególnym zwróceniem uwagi na: brzuch, poœladki i uda) oraz ZUMBA KIDS (idealna dla dzieci w wieku od 4 do 12 lat). Jednym s³owem Zumba dla ca³ej rodziny. – Zdarza siê, ¿e na zajêcia fitness przychodz¹ mamy z córkami. – I to bardzo czêsto. Ja prowadzê te¿ zajêcia na Uniwersytecie Trzeciego Wieku dla seniorów oraz zajêcia w przedszkolach. Oczywiœcie te zajêcia ró¿ni¹ siê od siebie, s¹ inaczej skonstruowane, jest na nich inna muzyka, inna intensywnoœæ. Zdarza siê te¿, ¿e ludzie na wózkach inwalidzkich przychodz¹ na zajêcia, æwicz¹ sprawn¹ czêœci¹ cia³a i œwietnie siê z tym czuj¹. Dziêki mo¿liwoœci modyfikacji i dostosowania æwiczeñ do poziomu grupy ka¿dy poczuje siê na zajêciach swobodnie. Zumba jest ewidentnie dla ka¿dego, poprawia nastrój i humor na ca³y dzieñ. – Jak¹ radê da³abyœ tym, którzy maj¹

tremê, którzy boj¹ siê, ¿e podczas zajêæ zrobi¹ coœ Ÿle, pójd¹ w z³¹ stronê, oœmiesz¹ siê? – Jest to niewielki krok do pokonania. Zajêcia Zumby odbywaj¹ siê w fitness klubie, nie ma tam widowni, nie ma siê czego wstydziæ, a ka¿dy uczestnik zajêæ, który jest obok nas o którym myœlimy, ¿e mo¿e nas obserwuje tak naprawdê maj¹c przed sob¹ insutruktora i lustro, skupia siê na nich. Zumba jest tak¹ form¹ fitnessu, ¿e bezpoœredni kontakt z trenerem jest konieczny. Ja staram siê prowadziæ zajêcia w zabawowej formie tak, ¿eby ka¿dy poczu³ siê swobodnie, nie ma tam miejsca na ocenianie nikogo, na krytykê, jest miejsce tylko na pozytywn¹ aprobatê i pozytywn¹ energiê. – Ju¿ jutro wyje¿d¿asz z Nowego Jorku do Orlando na ZinCon – bo tak

w skrócie nazywa siê to wydarzenie. Trwa zazwyczaj cztery dni i gromadzi ludzi z ca³ego œwiata. To tam ju¿ w nastêpn¹ sobotê weŸmiesz udzia³ w finale – „Zumba – Next Rising Star”. Co przygotowa³aœ? – Ka¿dy z finalistów przygotowuje piêæ piosenek i bêdzie prezentowa³ swój 15-minutowy blok na scenie, podczas którego bêdziemy prowadziæ zajêcia dla innych instruktorów, którzy bior¹ udzia³ w konwencji. To oni bêd¹ g³osowaæ na jednego z nas. Wybra³am reggaeton, socê i salsê – moje ukochane rytmy oraz kizombê. Kizomba jest tañcem chodzonym, niezwykle piêknym i sensualnym, zbudowanym na bliskiej relacji tanecznych partnerów. – Trzymamy kciuki i ¿yczymy zwyciêstwa.

Rozmawia³a: Katarzyna Zió³kowska

Princess Manor Excellence in Catering Every Occasion Specjalizujemy siê w przyjêciach weselnych w stylu polskim.

PRZYJÊCIA OKOLICZNOŒCIOWE NA KA¯D¥ OKAZJÊ

Najwiêksza sala bankietowa na Greenpoincie Informacje i rezerwacje z Biurze Princess Manor: 92 Nassau Avenue, Brooklyn, NY 11222 Tel. 718-389-6965 www.princessmanor.com


KURIER PLUS 29 LIPCA 2017

14

www.kurierplus.com

Nowa powieϾ w odcinkach

Magdalena Samozwaniec

Na ustach grzechu

odc. 7

Magdalena Samozwaniec pochodzi³a ze s³ynnej rodziny Kossaków. By³a wnuczk¹ Juliusza, córk¹ Wojciecha, siostr¹ poetki Marii Pawlikowskiej Jasnorzewskiej. W historii literatury zapisa³a siê jako satyryczka. Wielki sukces przyniós³ jej debiutancki utwór „Na ustach grzechu“ – purnonsensowa parodia s³ynnej „Trêdowatej“ Heleny Mniszek. Uznaliœmy, ¿e to dobra lektura na lato. – Dziêki Ci Panie Bo¿e, ¿eœ mnie tak pobo¿n¹ obdarzy³ córk¹! – przerwa³a ciszê matka, ca³uj¹c mê¿a w rêkê. – No, no, mosterdzieju, nie ma za co dziêkowaæ – mitygowa³ rozrzewnion¹ gospodarz. – Ot! lepiej – tu mlasn¹³ jêzykiem na hajduka – napijemy siê staropolskiego wêgrzyna. Zawsze to, panie proszê pana, trunek nie ubli¿a, ale przybli¿a – dowcipkowa³, by przerwaæ weso³y nastrój. Nied³ugo wierny hajduk Hryæ zjawi³ siê, wnosz¹c na srebrnej tacy wspania³¹ omsza³¹ jak polska matrona butlê starego wêgrzyna, któr¹ by³ kiedyœ przywióz³ z wyprawy pod Wiedeñ, a bodaj czy nie z samego Wiednia, podkrajczy koronny, imæ pan Hipodrom Mno¿ys³aw – pan na Dorycach. Gospodarz skrêci³ szyjê butelce jednym mêskim rozmachem i rozla³ jej zawartoœæ do pucharów, ze specjalnie na ten cel ur¿niêtego kryszta³u po dwieœcie rubli sztuka, gdzie widnia³ w otoczeniu piêciu szlacheckich pa³ek karmazynowy nenufar na z³otym polu chwa³y. Pan domu podniós³ kielich w jednym rêku i powiewaj¹c koronkow¹ chusteczk¹, gotowa³ siê do zaintonowania zdrowotnego dla m³odej pary toastu, gdy z wrodzon¹ delikatnoœci¹ uprzedzaj¹c go hrabia Dolary wykwintnym ruchem rzek³: – Parole d’honneur! Asañstwo mili, zwyczajem naszych starych dziadów pozwalam sobie, choæ g³os tamuje mi wzruszenie, wychyliæ staropolskie: „Kochajmy siê!” Na to odezwanie siê hrabiego tamy lodowe pêk³y w kawa³ki. Gospodarz domu, nie zbity z basa³yku, krzykn¹³: – A bodaj ciê, luby przysz³y – takich nam trzeba gagatków, a nie jakichœ tam, mosterdzieju, panta³yków, co to, panie, ani na dach, ani do tañca! Hrabia Dolary, który bêd¹c weso³y z matki hrabiny, lubi³ czasem po¿artowaæ, porwa³ kryszta³owego Lampiego i run¹³ nim o pod³ogê wyk³adan¹ w prawdziwe esy-floresy dobrego smaku, po czym z wielkopañskim gestem zabrzêcza³ nieznacznie drobnymi z³otymi w kieszeni, zaprosi³ gospodarza domu na partyjkê wista, i po chwili znikli obaj w pokojach o œciœle mêskim wygl¹dzie. – Matuchno! – jêknê³a Steñka, padaj¹c matce na rêce, ciche ³czenie zako³ysa³o jej ³onem. – Moja ty hrabino! – odpar³a matka i obie splecione zwiêŸle ramionami, jak pos¹g Ugolina Barresa, pozosta³y tak nieruchomo, póki stary s³oneczny zegar w ogrodzie, przerobiony na czas œrodkowoeuropejski, nie wykuka³ dwudziestej ósmej godziny i œcich³. Zaœ z drugiego pokoju dochodzi³y wzruszeniem nabrzmia³e g³osy: lewa! prawa! As! Pik! Trefle! Dzwonko! itd. ROZDZIA£ JEDENASTY Wkrótce po oœwiadczynach odby³ siê iœcie galowy, z typowo hrabiowskim staraniem urz¹dzony, œlub Steñki z hrabi¹ Ch³apskim, na którym staropolskim zwyczajem wieczerza i tañce trwa³y sporadycznie bez przestanku; tote¿ nic dziwnego, ¿e m³oda hrabina ledwo siê czu³a po tylu trudach i œwietnych przejœciach.

Œlubni pañstwo zamierzali odbyæ co prêdzej miodowe miesi¹ce w uroczej Wenecji i wracaæ chy¿o do kraju. * W drzwiach restauracji dworca w Psku ukaza³ siê nasamprzód olbrzymi krzak ró¿ cielistego tonu, obramowany strzy¿onym majstersko papierem. Wewn¹trz widnia³ dyskretnie upieczony indyk, którego aromat walczy³ o lepsze z perfum¹ ró¿y. Za tym bogatym bukietem œlubnym ukaza³ siê hrabia Dolary, nios¹c na drugim rêku omdla³¹ Steniê w bia³ej gazie i œlubnej sukni podró¿nej. Hrabia mia³ te¿ stosowny strój i rêkawiczki „sang de boeuf”. Za nimi postêpowa³a matka lej¹c ³zy radoœci. W k¹cie zebra³o siê inteligentniejsze kó³ko, z którego wybucha³ co chwila œmiech z niczego. S³awnie dowcipny Wicuœ Strumisz szpera³ po kieszeniach goœci, a Jan ksi¹¿ê Malski, amator, buka³. Przywraca³ odwrócon¹ powagê wuj panny m³odej i siwobrody malarz Rabuœ. Ktoœ pod œwietn¹ dat¹ zanuci³ rapsod z „Króla Ducha”. Niejeden z kolejarzy przystan¹³ tkniêty wdziêkiem tej sceny. Niejeden maszynista zatrzyma³ poci¹g, ze wspó³czuciem patrz¹c na coraz bledsz¹ twarz hrabiny. – Nagle dreszcz przera¿enia przebieg³ po zebranych. Stenia zbiela³a do koszuli, a usta jej poczernia³y, jak malina zwana je¿yn¹. – Wody!... szepnê³a bia³ym poszeptem. – Zaleg³a gwa³towna cisza. Dolary w pierwszym porywie instynktu, chc¹c ratowaæ ¿onê, chcia³ sobie rozbiæ g³owê o mur, lecz w drugim popêdzi³ jak szalony het, ku lokomotywie, która sapi¹c jak miech wydziela³a ciep³¹ wodê bokami, i porwawszy w garœcie p³ynu, bryzn¹³ nim w œlubne lica ¿ony. Na dalsze zabiegi nie by³o ju¿ czasu, gdy¿ szynami wtoczy³ siê na peron sam poci¹g, dzwoni¹c ³añcuchami, kipi¹c rondlami, t³uk¹c t³okami, gwi¿d¿¹c konduktorem, wygl¹daj¹c pasa¿erami i wyrzucaj¹c z siebie fumy proletariackie, k³êbi¹ce siê tak i siak, jak garœæ potêpieñców. Pasa¿erowie poczêli w³aziæ na siebie, zbrojni w kufry, kosza³ki, tobo³ki i opa³ki, krzycz¹c tubalnie. Lecz hrabia skin¹³ d³oni¹... Mot³och zako³ysa³ siê i rozst¹pi³ nieco pod wra¿eniem oczu magnata. Lecz niejedna piêœæ wyszczerzy³a siê ku niemu nieznacznie i zaledwie hrabia Dolary mia³ czas znikn¹æ po angielsku w g³êbi wagonu sypialnego z przewieszon¹ przez ramiê Steni¹, gdy nad g³ow¹ gwizdn¹³ mu kufer, rzucony wprawn¹ rêk¹. – A! rozumiem – sykn¹³ hrabia w siebie – wiêc jednak bolszewizm! – Nad¹³ nieco przyp³aszczony t³umem cylinder, cuc¹c nieprzytomn¹. Wkrótce wagony wch³onê³y czêœæ pospólstwa i wówczas z okna sleepingu wyci¹gnê³y siê twarze nowo¿eñców. Stenia sili³a siê na rumieniec dziewiczy, by nie zrobiæ matce zawodu, ta ostatnia zaœ dawa³a po cichu rady i wskazówki Dolaremu, które on przyjmowa³ z sarkazmem z lekka maskowanym. – Pamiêtaj, córko, o matce! Bogu! i reszcie rodziny! i o dzieciach! – wo³a³a rozpaczliwie, g³usz¹c wyœwist lokomotywy. Ksiê¿na Brunonowa G³uszcowa z B³ot Poleskich, siostra bratnia hrabiego, skinê-

³a na hajduczka nios¹cego torbê czystych chusteczek, stosowanych do powiewania, na których haftowane by³o wœród niezabudek ¿yczenie szczêœliwej podró¿y. Goœcie momentalnie rozchwytali te cacka, a pan Dorycki, który ze wzruszenia s³ania³ siê na nogach, zd¹¿y³ tylko przytoczyæ rodzicielskie westchnienie. Po czym da³o siê wyraŸnie s³yszeæ stereotypowe: Œwie¿a woda! – i poci¹g, kot³uj¹c i skrzypi¹c, posun¹³ siê z wolna ku wyjœciu, dziêki zrêcznoœci maszynisty wymin¹³ t³um, w którym przewa¿a³a iloœæ osób p³ci obojga, i znikn¹³ na horyzoncie w k³êbach kurzu. Gdy Stenia wreszcie otwar³a zupe³nie oczy, znalaz³a na nich w¹sy hrabiego, a na ustach jego usta. Lampa zaæmiona by³a do po³owy – miêkkie, czerwone aksamity æmi³y zmys³y... Stefania, milcz¹ca dot¹d, krzyknê³a z buntem: – Wody! – mdlej¹c pad³a mu w ramiona. Równoczeœnie mdla³y cierniowe cieliste ró¿e w brutalnym zetkniêciu siê ze œlubnym indykiem, t¹ prozaiczn¹ rzeczywistoœci¹ ka¿dego weselnego bukietu. ROZDZIA£ DWUNASTY Tymczasem hrabia Zenon, sprzykrzywszy sobie palmow¹ Rivierê i z³otodajne Monte, przerzuca³ siê z miejsca na miejsce na podobieñstwo s³awnego Globa Trottera. Wreszcie osiad³ w Wenecji, upijaj¹c siê cudownymi kana³ami, które krajowcy hoduj¹ na tej na wskroœ w³oskiej wysepce. Zamieszka³ tam¿e w hotelu specjalnie dla amatorów przeznaczonym, zwanym na pami¹tkê s³awnego do¿y „Albergo”. Zenon nie opuszcza³ prawie swych œwietnych apartamentów, chc¹c odzyskaæ salonowy spokój po nieco nu¿¹cym szczêœciu z hrabin¹ Ir¹, która œciga³a go wszêdzie, jak œciga jeŸdziec konia, na którym siedzi. – Aaa... – przeci¹gn¹³ siê hrabia ruchem arystokraty, przy czym zaszeleœci³a jego prawdziwa pyjama. Zapali³ d³ugiego fidibusa, zaci¹gn¹³ siê jego wonnym dymem, który odstrasza³ maleñkie owady, zwane przez krajowców mustangami, które godzi³y w ³abêdzie popiersie magnata, po czym przegryz³ ostrygê, nie zwa¿aj¹c na jej ciche i niewymowne jêki. – Ostrygi! – zaimprowizowa³ z nag³a – przypominacie mi jedn¹ duszê dziewczêc¹, jak wy obojêtn¹ i oœliz³¹ od moich ³ez... Stenia! – szepn¹³ do siebie. – Ach, laguno! – ci¹gn¹³ wpatrzony. – Twa s³oneczna topiel faluje w dal, jak jej at³asowe piersi, w tym, niebo w³oskie, jedyne zreszt¹ w swoim rodzaju, masz dzisiaj wyraz jej nieoszacowanych Ÿrenic. – Rozeœmia³ siê szaleñczo, œci¹gn¹³ na czo³o kiœæ czarnych jak noc poœlubna w³osów i przypomniawszy sobie, ¿e od rana nie mia³ jeszcze kielicha w ustach, krzykn¹³ wyzywaj¹co: – Sam! Tu!!! I rzeczywiœcie w tej samej chwili stan¹³ przed nim jak na zawo³anie wierny Negr, w otoczeniu tacy, miodu i kryszta³owego rzniêtego roztruchanu. Po czym z uœmiechem znacz¹cym niewiele, który jednakowo¿ wy³ania³ jego zêby potrójnej bia³oœci, rzuci³ Zenonowi w serce tubalny bukiet egipskich tytoniowców prima sorta, pachn¹-

cych bezg³oœnie, lecz mocno. – To od hrabiny Iry! – rzek³ ³aman¹ cudzoziemszczyzn¹ przechylaj¹c siê znacz¹co do ucha hrabiego. – Do wody z nimi! – zach³ysn¹³ siê groŸnie magnat, rzucaj¹c w k¹t kwietny dar. Murza zmieszany, obawiaj¹c siê, by nie œci¹gn¹æ na siebie gniewu hrabiego, wyszed³ zwyczajem krajowców na g³owie, wyrêczaj¹c siê nogami. Wtem ktoœ cicho zaskomla³ pode drzwiami. – Proszê ciê, Iro, carrisima mia, bez tych czu³ych scen! Wiesz, ¿e tego œcierpieæ nie mogê. WejdŸ, proszê – doda³ nieco uprzejmiej i rozp³aszczy³ siê dok³adniej na haftowanych w z³ote „Do widzenia” poduszkach. W tej¿e samej chwili w drzwiach stanê³a kobieta, piêkna jak samiec. Mia³a na sobie sukniê comtesse ¿ywego ultrafioletowego tonu, na g³owie jej, niby z³owieszczy gawron, siedzia³ ciemnoszafirowy Napoleon, strojny laurowym wieñcem i jedn¹ jedyn¹ p³omienn¹ ró¿¹. Piersi jej podtrzymywa³ w pêdzie p³aszcz z szmaragdowego welwetu, spiêty obrêcz¹ przedstawiaj¹c¹ lwa, po¿eraj¹cego œwiêtego Marka. Wst¹piwszy w pokój zebra³a siê w siebie, robi¹c przygotowania do skoku. Zenon uzbrojony w niecierpliwoœæ, schwyci³ wisz¹cy pod rêk¹ na œcianie hiszpañski samopa³ i, skrywszy siê za sêdziw¹ kanapê, czeka³ bacznie, co dalej nast¹pi. – Zeni! – Zenissimo mio! – zaszemra³ jej g³os. – Ach! ja ciê kocham do upad³ego, do sza³u! jak piêkna Filomena Baucyda. Ja bym ciê gryz³a w duchotê, w serce, a¿ebyœ sw¹ b³êkitn¹ krwi¹ ubarwi³ moje blade jagody. O, najdro¿szy! po raz ostatni ca³owaæ twe opadaj¹ce p³aty ust, a potem zadusiæ ciê w uœcisku i zgiêtymi szponami szarpaæ twoje piêkne koœci! – Hm! – przeci¹gn¹³ siê hrabia – przesadzasz, moja Iro, chcia³em ci w³aœnie jako d¿entelmen powiedzieæ, ¿e mi siê ju¿ samemu znudzi³aœ. – Ach! ¿eby zamiast ciebie sta³a tu Steñka, to ptaszê kresowe, nie popasa³bym tak d³ugo za t¹ przeœliczn¹ weneck¹ kanap¹. Tyœ za gor¹ca kobieta dla mnie, jam siê gotów na tobie sparzyæ. Na wzmiankê o Steni zerwa³a siê hrabina ruchem b³yskawicy. – Ha! – krzyknê³a – znów wzmiankujesz o tym go³êbiu do niczego. Patrz! – mówi¹c to wyci¹gnê³a jak z rêkawa gazetê przeplatan¹ gêsto czarnymi literami i jeden z artyku³ów podsunê³a mu pod oczy. Zenon przeczyta³ cicho mdlej¹cym wzrokiem: „Dnia dwudziestego marca odby³ siê w parafialnym koœciele w dobrach ziemskich hrabiego Dolary La Znajda-Ch³apskiego w pe³nym i odpowiednim rynsztunku, z t³ocz¹c¹ pomp¹ i parad¹, œlub wy¿ej podanego ze Stefani¹ Doryck¹, córk¹ swego ojca i matki z Rozwydrzów. Do œlubu trzyma³ pañstwa m³odych sam arcysufragan parafialny, eminencja Pypeæ. Pannê m³od¹, ubran¹ w œlubny kobierzec i okazyjnie nabyty wianek, podtrzymywa³ podczas wi¹zania r¹k stary Dorycki, zaœ pana m³odego, odchodz¹cego od zmys³ów ze szczêœcia, podtrzymywa³a bogobojna Fiuma baronowa G³uszcowa. Ca³y obrz¹dek by³ wznios³y i mia³ pogodn¹ cechê nadziei lepszych chwil.


KURIER PLUS 29 LIPCA 2017

www.kurierplus.com

15

Podwójne ¿ycie Weroniki K.

Smu¿ka Czterdzieœci odcinków do felietonu W ERONIKA K WIATKOWSKA z numerem 500. Czterdzieœci tygodni. W tym czasie mog³abym urodziæ dziecko. Ale nie mam tego w planach. Za trzy dni skoñczê 40 lat. Przygl¹dam siê tej liczbie z lekkim niepokojem. Bardziej zdziwieniem. ¯e to ju¿. Umowna po³owa. Jeœli ma siê szczêœcie. Lub nie. Zale¿y jak na to patrzeæ. Staroœæ bywa okrutna. Rzadko wygl¹da jak z reklamy kleju do protez zêbowych. Gdzie piêkna siwa pani w be¿owym p³aszczu. Na czerwonym rowerze. Koniecznie w okolicznoœciach przyrody jesiennej. Z³otej. Polskiej. Pod bezchmurnym niebem. Z nieod³¹cznym towarzyszem: eleganckim staruszkiem w kraciastym, we³nianym szaliku. Z burz¹ w³osów, ale tylko na g³owie. A nie w uszach i nosie, jakie hoduje wiêkszoœæ d¿entelmenów w kraju nad Wis³¹. Panowie z reklamy nigdy nie s¹ ³ysi. Nie maj¹ plam w¹trobowych na d³oniach. I bruzd na czo³ach. Prawdopodobnie aktorzy wystêpuj¹cy w telewizyjnych spotach s¹ œrednio o dwadzieœcia lat m³odsi ni¿ postaci, które odgrywaj¹. Szeœædziesiêciolatkowie udaj¹ osiemdziesiêciolatków. Jak w ¿yciu. Tylko na odwrót. Dzisiaj wszyscy walcz¹ z metryk¹. Têpi¹ najmniejsze œlady rozpadu cia³a. Ostrzykuj¹. Oklepuj¹. Wype³niaj¹. Prze-

szczepiaj¹. Nie chc¹ siê starzeæ. Bo to niemodne. Czterdziestka to nowa trzydziestka – pocieszaj¹ znajomi. Jednak coraz wyraŸniej czujê, ¿e „œwiat³a rozmaitych mo¿liwoœci” gasn¹. „Smuga cienia to jeszcze nie memento mori, ale miejsce pod niejednym wzglêdem gorsze, bo ju¿ widaæ z niego, ¿e nie ma nietkniêtych szans. To znaczy: teraŸniejsze nie jest ju¿ ¿adn¹ zapowiedzi¹, poczekalni¹, wstêpem, trampolin¹ wielkich nadziei, bo niepostrze¿enie odwróci³a siê sytuacja. Rzekomy trening by³ nieodwo³aln¹ rzeczywistoœci¹; wstêp – treœci¹ w³aœciw¹; nadzieje – mrzonkami; nieobowi¹zuj¹ce zaœ, prowizoryczne, tymczasowe i byle jakie – jedyn¹ zawartoœci¹ ¿ycia. Nic z tego, co siê nie spe³ni³o, ju¿ na pewno siê nie spe³ni; i trzeba siê z tym pogodziæ milcz¹c, bez strachu, a jeœli siê da – i bez rozpaczy” pisa³ Stanis³aw Lem w „Opowieœci o pilocie Pirxie”. Próbujê nie wpadaæ w pop³och. Godnie zaakceptowaæ nieodwo³alne. Ale uwiera poczucie zaprzepaszczonych szans. Dreptania w miejscu. Niemo¿noœæ prze³amania imigranckiego losu; wstania z kolan - jak g³osi jedno z wielu paranoicznych hase³ ostatnich lat. Które powtarzamy niczym posêpn¹ anegdotê.

„Czy ktoœ z nas móg³ jednak podejrzewaæ, ¿e tamto nabierze takiej si³y, ¿e tak siê namagnetyzuje, rozb³yœnie?”- pisze o czasie utraconym poeta. „D³ugie popo³udnia pierwszych wtajemniczeñ, rozmowy o ksi¹¿kach ograniczaj¹ce siê do „musisz, musisz to przeczytaæ” bo wra¿enie by³o tak dojmuj¹ce, ¿e nie do przekazania przez ¿adne ze znanych nam s³ów i zwrotów. Och, mi³oœæ, oczywiœcie. Ale ponad wszystko – potencjalnoœæ. By³a wszêdzie, wala³a siê pod nogami, mo¿na siê o ni¹ by³o potkn¹æ w przejœciu; niektórzy nawet wyrzucali j¹ przez okno, jakby nigdy nie mia³o jej zabrakn¹æ”.* Mo¿e w³aœnie o to chodzi. O permanentne poczucie frustracji. Niespe³nienie. Nie o up³yw czasu. Lecz o ja³owoœæ minionego. Prowizorkê, bylejakoœæ. A nade wszystko œwiadomoœæ, ¿e to nie rozbieg, wprawki, trudne pocz¹tki, po których dopiero zacznie siê „prawdziwe ¿ycie”. Lecz w³aœnie ono. Tu i teraz. Dlatego koncept „bycia w danym momencie”, o którym mówi¹ samozwañczy spirytualni guru, jest tak trudny do zaakceptowania. Nie wystarczy wyrównaæ oddechu. Wyprostowaæ pleców. Z³o¿yæ d³oni w wyuczonym geœcie. Trzeba jeszcze wyzbyæ siê oczekiwañ. Porzuciæ z³udzenia. ZnaleŸæ w sobie akceptacjê. Dla tego co jest. Takim jakie jest. I ¿e w ogóle jest. Tak jak koty. Które nie zagl¹daj¹ ¿yciu pod podszewkê. S¹. I to wystarczy. Podgl¹dam letnie rytua³y ogrodowej dwójki. Cecyl wiêkszoœæ dnia œpi w ogórkach. Z daleka widaæ tylko kawa³ek bia³ego

pyszczka i ró¿owy nos. Robiê zdjêcie œmiej¹c siê na myœl o radiowym skeczu, którego tytu³ nagle wyœwietla mi siê w g³owie: „Z migawk¹ nad sadzawk¹”. Rzecz by³a o fotografowaniu flory i fauny. I jak niemal wszystko w „Trójkowej Powtórce z rozrywki” tonê³a w oparach absurdu. Zdjêcie odpoczywaj¹cego kota wysy³am bratu. Po chwili dostajê autorski rysunek szeœcioletniej Misi z komentarzem, ¿e skoro istnieje Sycylia, to miejsce, w którym mieszka jej ulubiony kot powinno nazywaæ siê Cecylia. Najm³odsza bratanica idealnie oddaje nastrój popo³udniowej drzemki w upalne, letnie popo³udnie. Na za³¹czonym obrazku, w cudownej krainie mordek nie-zdradzieckich, nawet s³oñce ma w¹sy. I jeszcze nie ukradli ksiê¿yca. Czas zatrzymany na kartce wydaje siê gêsty jak nowojorskie powietrze w lipcu. Oczy tej ma³ej, jak dwa b³êkity. Myœli tej ma³ej, bia³e zeszyty. Œpiewam Osieck¹. I myœlê o wierszu przeczytanym wiele lat temu w piœmie dla m³odzie¿y, który m³oda poetka wys³a³a na konkurs. By³o tam coœ o wyrywanych kartkach z zeszytów dzieciñstwa, a¿ zostanie sama ok³adka. I puenta, któr¹ pamiêtam do dzisiaj: „Zazdroszczê ludziom, którzy potrafi¹ uczyniæ z niej skrzyd³a”. *Jacek Dehnel, Hör ich das Liedchen klingen.

Napisz do autorki: podwojnezycieweronikik@gmail.com

El¿bieta Baumgartner radzi

Zni¿ki dla seniora na wakacje i nie tylko Seniorzy staj¹ siê coraz wa¿niejsz¹ grup¹ konsumentów, a sprzedawcy i us³ugodawcy staraj¹ siê im przypodobaæ, tworz¹c dla nich specjalne oferty cenowe. W zale¿noœci od okolicznoœci, seniorem mo¿e byæ nawet 50-latek – posiadacz legitymacji Americen Association of Retired Persons (AARP). Tydzieñ temu zaczê³am wyjaœniaæ zni¿ek, jakie mog¹ nale¿eæ siê seniorom w czasie wakacji i nie tylko. Dziœ ci¹g dalszy. Taniej w muzeach Muzea oferuj¹ zni¿ki dla seniorów, m³odzie¿y, weteranów i lokalnych rezydentów. Niektóre maj¹ wolny wstêp raz w tygodniu. Warto z tego skorzystaæ. Uwaga: Niektóre muzea podaj¹ „sugerowan¹” cenê biletu, wiêc mo¿na zap³aciæ „co ³aska”. Na przyk³ad s³ynne Metropolitan Museum w Nowym Jorku sugeruje $25 od osoby, $17 od seniora. Ale mo¿esz zap³aciæ na przyk³ad $5 i bêdziesz wpuszczony bez problemu. Zostanie ci wiêcej na kawê w piêknej muzealnej kawiarni. Uwaga: Je¿eli jedziesz na wycieczkê po Europie, weŸ koniecznie swój polski paszport. Wiele placówek oferuje zni¿kowe bilety dla seniorów mieszkaj¹cych w Unii Europejskiej. Taniej w restauracjach Chc¹c pozyskaæ klientów, restauracje daj¹ rabaty seniorom w okreœlonych godzinach (np. wczesny obiad) albo w pewnych dniach tygodnia. IHOP ma Senior Menu, a na nim mniejsze i tañsze dania dla starszych osób.

Znane z przychylnoœci dla seniorów s¹ Denny's, Bubba Gump Shrimp Co., Papa John's, Outback Steakhouse, Golden Corral, Dunkin Donuts, Arby's, IHOP i Applebee's. Daj¹ one seniorom od 10 do 15% zni¿ki ka¿dego dnia, albo w wybranym dniu tygodnia. Taniej w skelpach Wiele lokalnych sklepów jak i krajowych sieci przyci¹ga seniorów ofert¹ cenowych upustów nie tylko w lecie, ale ca³y rok. Oto kilka przyk³adów. · Food Lion – 6% zni¿ki w ka¿dy poniedzia³ek dla osób po szeœædziesi¹tce. · Albertson – 10% zni¿ki w ka¿d¹ pierwsz¹ œrodê miesi¹ca dla 55-latków i starszych. · Publix – 5% w œrody dla osób maj¹cych 60 lat i wiêcej (poza Floryd¹). · Kroger – 10%, szczegó³y zale¿¹ od lokalizacji. · American Discount Stores – 10% zni¿ki w ka¿dy poniedzia³ek ju¿ dla piêædziesiêciolatków. · Walgreens – 20% zni¿ki w pierwszy wtorek miesi¹ce dla 55-latków i cz³onków AARP. · RiteAid – 10% we wtorki i wiêcej w pierwsz¹ œrodê miesi¹ca. · Kohl's – 15% dla 60+ · Sklapy Salvation Army – do 50% dla 55+. Sklepy odzie¿owe równie¿ chc¹ siê przypodobaæ starszej generacji. Banana Republic, Bealls, C. J. Banks, Clarks, Dress Barn i inne daj¹ sta³e lub okresowe upusty. Oferty mog¹ ulegaæ zmianie, wiêc sprawdŸ sam. Wiêcej: www.nyconthecheap.com/discounts-for-seniors/4/

Taniej w kinie i nie tylko Senior dostanie zni¿kê prawie w ka¿dej sieci kin. Cinemark/Century Theaters pobni¿aj¹ cenê biletu o 35%, Regal Cinemas o dolara. W AMC Theaters senior zap³aci tylko $5.38 we wtorki, a w Landmark Theaters – $9.50 ka¿dego dnia. Bush Gardens opuszcza cenê o $3 dla osób po piêædziesi¹tce, SeaWorld Orlando – o $3. Wiêcej: www.nyconthecheap.com/discounts-for-seniors. Zni¿ki w Polsce Z racji wieku w Polsce mog¹ ci równie¿ przys³ugiwaæ ró¿ne upusty. Do najpopularniejszych nale¿¹ zni¿ki na komunikacjê miejsk¹. Na przyk³ad w Warszawie emerytom oraz rencistom przys³uguje 50-procentowa zni¿ka, a osoby, które ukoñczy³y 70. rok ¿ycia, je¿d¿¹ w Warszawie za darmo po okazaniu dokumentu ze zdjêciem zawieraj¹cym datê urodzenia. Je¿eli spêdzasz sporo czasu w Polsce, a ukoñczy³eœ szeœædziesi¹tkê, to wyrób sobie w swoim mieœcie Kartê Seniora. Karty wydawane s¹ na Uniwersytetach Trzeciego Wieku, w Klubach Seniora oraz na targach i wydarzeniach dla seniorów. Karta Seniora uprawnia do wielu lokalnych zni¿ek. Centrum seniora W ca³ych Stanach Zjednoczonych istniej¹ oœrodki seniorów (senior centers). Dla osób, które ukoñczy³y 60 lat, s¹ tam tanie posi³ki, bezp³atne kulturalne atrakcje, grupowe wycieczki, pomoc w sk³adaniu wniosków o pomoc spo³eczn¹ itp. W lecie mo¿na tam schroniæ siê przed upa³em. Oœrodek mo¿e zorganizowaæ

transport dla seniorów maj¹cych problem z samodzielnym dojazdem. W Nowym Jorku znajdziesz oœrodek seniora w swojej okolicy wpisuj¹c swój numer kodu pocztowego w witrynie https://a125-egovt. nyc. gov/egovt/services/service_query. cfm. Mieszkañcy innych rejonów kraju niech w Google wpisz¹ „Find a senior center” i nazwê swojej miejscowoœci. Korzystaj z Internetu Dla seniorów przeznaczone s¹ ró¿ne inne zni¿ki: na bilety do kina, na wystawy, wycieczki, ró¿ne us³ugi, zakupy itp. Informacje o nich znajdziesz w Internecie. W Google wpisz senior discounts i nazwê firmy. W przeszukaniu ofert w twojej okolicy pomo¿e witryna www.seniordiscounts.com. Je¿eli masz smartphone, to zainstaluj sobie aplikacje w rodzaju Sciddy, AARP Member Advantage czy Senior Savings. Ró¿ne zni¿ki wynosz¹ od 10 do 20%, co mo¿e urosn¹æ do znacznych kwot. Poza tym, w ka¿dej placówce us³ugowej pytaj o zni¿kê dla seniorów. Nie masz nic do stracenia. m

Ksi¹¿ki autorstwa El¿biety Baumgartner s¹ dostêpne w ksiêgarniach: Polonia, 882 Manhattan Ave., Exlibris, 140 Nassau Ave., albo od wydawcy Poradnik Sukces, 255 Park Lane, Douglaston, NY 11363, tel. 718-224-3492, www.PoradnikSukces.com.


KURIER PLUS 29 LIPCA 2017

16

www.kurierplus.com

Malarz ma³o znany

Czes³aw Karkowski

Dawny œwiat kondotierów

u Portret trzech pierwszych w³adców

Urbino? Piero della Francesca – Biczowanie, fragment.

Oddantonio, jeden z rzekomo przedstawionych na obrazie Piero della Francesca pt. „Biczowanie”, nie by³ lubiany; gorzej nawet – by³ znienawidzony z powodu okrucieñstwa, hulaszczego trybu ¿ycia, rozwi¹z³oœci. Jeden tylko przyk³ad jego niegodnych postêpków, najbardziej chyba drastyczny. Jego paŸ zapomnia³ zapaliæ œwiat³a o stosownej porze. Kaza³ obwi¹zaæ mu g³owê szmat¹ nasycon¹ paln¹ substancj¹, podpali³ i zostawi³ na d³ug¹ mêkê konania. Ale jego zwolennicy broni¹ Oddantonia. Powiadaj¹, ¿e ³atwowierny m³odzian da³ pos³uch pochlebstwom zauszników chciwego s¹siada, Sigismundo Pandolfo Malatesty, z Rimini. Za jego namow¹ m³ody w³adca Urbino zatrudni³ jako osobistych doradców, dwóch agentów Sigismundo, którzy mieli doprowadziæ go do upadku. Dzia³aj¹c zgodnie z instrukcjami pracodawcy przez swoje namowy, pochlebstwa i osobistym przyk³adem zdeprawowali Oddantonia. Przecie¿ zapowiada³ siê na œwietnego pana – wybitnie zdolny, kszta³cony w kulturze antycznej, wra¿liwy, delikatny. Nagle coœ siê sta³o. Znikczemnia³ od w³adzy, rozbestwi³ siê od z³ego towarzystwa popleczników Malatesty? A mo¿e zwyczajnie ujawni³ prawdziw¹ naturê – z³¹, zepsut¹, pod³¹? Wszystko byæ mog³o. Dawne czasy, sk¹pe zapisy, kto to dziœ wie, jak naprawdê by³o. W ka¿dym razie demoralizacja ksi¹¿êcego dworu postêpowa³a szybko. Niekoñcz¹ce siê zabawy, bachanalia, orgie i uliczne awantury z udzia³em mieszkañców, podwa¿a³y stabilnoœæ ksiêstwa. Sigismundo liczy³ na ³atwe przejêcie Urbino. Wszystko sz³o zgodnie z planem. W lipcu 1444 roku 17-letni ksi¹¿ê zosta³ zamordowany we w³asnym pa³acu, wraz ze swymi dwoma kompanami. W trzytomowej „Memoirs of the Dukes of Urbino” James Dennistoun powstrzymuje siê od

s¹du. Cytuje dokumenty, z których mo¿e nawet wynikaæ, i¿ Oddantonio zgin¹³ przypadkiem, a celem gniewu mieszkañców miasta byli owi dwaj ³ajdacy. Natychmiast kolejnym ksiêciem Urbino zosta³ z woli mieszkañców Federico i okaza³ siê bardzo zdolnym, œwiat³ym w³adc¹. Choæ by³ starszy, wczeœniej pominiêto go w sukcesji rz¹du, a i teraz zgoda powszechna by³a konieczna: Federico by³ nieprawym synem, odsuwanym na bok. Ambicje mia³ jednak ogromne, talenty – niema³e. Dawny barwny œwiat w³oskich kondotierów… Ile¿ emocji, pychy, okrucieñstwa, chciwoœci… Okreœlenia mo¿na by mno¿yæ. Setki miasteczek zajêtych przez lokalnych wojaków. W³adali sp³achetkiem ziemi, najmowali siebie wraz ze swymi oddzia³ami na us³ugi mo¿niejszych – papie¿a, króla Neapolu, radnych bogatej Wenecji… Toczyli wojny ze sob¹, albo razem – przeciwko komuœ innemu. Ci¹g³e konflikty zbrojne, podjazdy, przelana krew. Zawierali przymierza, których nie zamierzali dotrzymaæ, k³amali, oszukiwali, nie cofali siê przed ¿adn¹ pod³oœci¹, byle tylko zyskaæ trochê wiêcej. Umacniali swoje w³adztwo, budowali koœcio³y, twierdze, ozdabiali miasta, dbali o ich rozwój. We w³asnym interesie. Zatrudniali najlepszych artystów do pracy nad uœwietnieniem ich panowania. Postaci dzikiego œredniowiecza i rozkwitu renesansu. Jak nastêpca Oddanonio, Federigo da Montefeltro – cyniczny, brutalny kondotier, ale jednoczeœnie mecenas sztuk, za³o¿yciel jednej z najwspanialszych bibliotek literatury antycznej. Zapis inwentaryzacyjny stanu posiadania katedry w Urbino wymienia trzech pierwszych w³adców miasta przedstawionych na przechowywanym tam obrazie autorstwa Piero della Franceski. Najstarszy Guidubaldo Montefeltro zmar³ w po³owie lutego 1442 roku; Oddantonio – zgin¹³ po pó³tora roku niefortunnego panowania. Po nim nast¹pi³ Federico. Na jego dworze artysta pracowa³ przez pewien czas. To znaczy, kiedy dok³adnie? Jak niemal wszystko w ¿yciu Piera, konkretów jest ma³o. Obraz „Biczowanie” powsta³ a latach miêdzy 1444 a 1469 rokiem. Na pewno artysta nie rezydowa³ w Urbino przez 15 lat. Choæ wspomniany James Dennistoun nietrafnie nazywa Piera „nadwornym malarzem” u Federigo da Mantefeltro, jednak na pewno nie przebywa³ on przez ca³y ten czas na dworze w Urbino. Namalowa³ jeszcze s³ynny dziœ portret ksiêcia i jego ma³¿onki – daty powstania tych obrazów, jak zwykle, niepewne. Nie by³ wiêc „nadwornym malarzem”, ale chwilowym goœciem. A przyby³ do Urbino przed 1469 rokiem w wyniku patriotycznego ferworu lokalnych mieszkañców. Otó¿ kiedy Federigo zaprosi³ na swój dwór wybitnego flamandzkiego artystê, Justusa z Gandawy, podnios³y siê g³osy

u Justus z Gandawy – Federico da Montefeltro z synem. oburzenia. „Jak to? – powiadano – to nie ma u nas doœæ wybitnych twórców? Nie staæ nas na znakomitszego rodaka?” W wyniku protestów do Urbino doproszono wpierw Paolo Uccello, który przebywa³ tam w latach 1465-1469 i w³aœnie della Franceskê. Cieszy³ siê on ju¿ wielk¹ s³aw¹ w œrodkowych W³oszech, tote¿ jego obecnoœæ u Federigo da Montefeltro (prawdopodobnie w tym samym mniej wiêcej czasie) uœwietni³a rz¹dy kondotiera. Ale znaj¹c praktyczn¹ naturê artysty – ci¹gle wêdrowa³. Bra³ nowe zamówienia, wiêcej i wiêcej, choæ nie móg³ sprostaæ bie¿¹cym obowi¹zkom, porzuca³ pracê, wraca³ do dawnych, pozostawionych od³ogiem malowide³. Pracowa³ pod naporem zleceniodawców, którzy irytowali siê, ponaglali go, naciskali na rodzinê, aby zmusiæ go do wywi¹zania siê z zobowi¹zañ.

Cztery lata na jednym miejscu, to nie dla niego. Wyje¿d¿a³ wiêc, wraca³. Niespokojna natura, albo cz³owiek przestraszony ¿yciem: czy wystarczy mu maj¹tku na dalsze lata? Czy bêdzie mia³ z czego ¿yæ? Traci³ wzrok, ale czy ju¿ wtedy czu³, obawia³ siê, ¿e jeszcze rok, dwa lata i przestanie widzieæ, nie bêdzie móg³ malowaæ, zabraknie œrodków na utrzymanie, bêdzie zale¿a³ od litoœci obcych. Choroba (katarakta) ugodzi³a go najboleœniej, podobnie jak prawie 400 lat póŸniej Ludwiga van Beethovena. Kompozytor og³uch³. Gdyby Piero straci³ inny zmys³, s³uch powiedzmy, móg³by funkcjonowaæ zawodowo; gdyby Beethoven straci³ wêch, albo nawet wzrok, pozosta³by w pe³ni sprawnym muzykiem. Natura, Przeznaczenie, drwi czasem z ludzi okrutnie. m


17

KURIER PLUS 29 LIPCA 2017

www.kurierplus.com

Biuro Prawne

Emilia’s Agency

ROMUALD MAGDA, ESQ

574 Manhattan Avenue, Brooklyn, NY 11222

776 A Manhattan Avenue, Brooklyn, New York 11222

Dzwoñ do nas ju¿ dziœ! Tel. 718-389-4112 Email: romuald@magdaesq.com

Kancelaria prowadzi sprawy w zakresie: 3 Wypadki na budowie, b³êdy w sztuce lekarskiej, inne 3 Wszelkie sprawy spadkowe, w tym roszczenia spadkowe

Tel. 718-609-1675; 718-609-0222; Fax: 718-609-0555

3 ROZLICZENIA PODATKOWE

3 T£UMACZENIA DOKUMENTÓW - posiadamy 3 ZASI£KI DLA BEZROBOTNYCH uprawnienia IRS do potwierdzania 3 BILETY LOTNICZE paszportów bez koniecznoœci wizyty w 3 WYSY£KA PIENIÊDZY I PACZEK Konsulacie. 3 EMERYTURY AMERYKAÑSKIE 3 KOREKTA DANYCH W SSA 3 MIÊDZYNARODOWE PRAWO JAZDY 3 PE£NOMOCNICTWA - APOSTILLE 3 NOTARY PUBLIC (zawsze w agencji) 3 SPONSOROWANIE RODZINNE Zapraszamy od poniedzia³ku do soboty. 3 OBYWATELSTWO i inne formy

3 NUMER PODATNIKA - ITIN

Greenpoint Properties Inc. Real Estate

3 Trusty, testamenty, pe³nomocnictwa

Diane Danuta Wolska, broker Victor Wolski, associate broker

3 Ochrona maj¹tkowa osób starszych

Specjaliœci od sprzeda¿y nieruchomoœci Greenpoint, Williamsburg i okolice.

3 Nieruchomoœci: kupno - sprzeda¿ 3 Kupno i sprzeda¿ biznesów; spory pomiêdzy w³aœcicielami nieruchomoœci 3 Sprawy w³aœciciel-lokator 3 Inne sprawy s¹dowe Romuald Magda, ESQ - absolwent New York Law School i Uniwersytetu Jagielloñskiego. Praktyka na Greenpoincie i wiele wygranych spraw. Od lat skutecznie reprezentuje swoich klientów.

Business Consulting Corp.

Ewa Duduœ - Accountant Firma z wieloletnim doœwiadczeniem prowadzi:

3 Rozliczenia podatków indywidualnych i biznesowych (jeden w³aœciciel, partnerstwo, korporacja), 3 Pe³n¹ ksiêgowoœæ 3 Rejestracjê i rozwi¹zywanie biznesów

110 Norman Ave, Brooklyn, NY 11222 ( 718-383-0043 lub 917-833-6508 Zainteresownych prenumerat¹ tygodnika

Na sprzeda¿ na Greenpoincie: cell. 917-608-5344 WYCENA DOMÓW I MIESZKAÑ WYNAJMUJEMY MIESZKANIA NOTARIUSZ

* Diamond St - 2- rodzinny, ³adny ogród, bez lokatorów: $1,750.000 * 6 rodzinny, murowany: $2,350.000 * 119 India Street - 2-rodzinny - $1750.000

933 Manhattan Ave. (pom. Kent St. & Java St. www.greenpointproperties.com tel. 718-609-1485

CARING PROFESSIONALS, INC. 70-20 Austin St, suite 135, Forest Hills, NY 11375 (718) 897-2273 wew.114 (F do 71 Ave. Forest Hills) * Oferujemy prace dla opiekunek posiadaj¹cych legalny pobyt i certyfikat HHA. * Wszyscy, którzy kiedyœ u nas pracowali s¹ równie¿ mile widziani.

KURIER PLUS

Oferujemy prace we wszystkich dzielnicach.

informujemy, ¿e roczny abonament wynosi $80,

Rejestracja w poniedzia³ki i œrody od godz. 10 am. Po informacje prosimy dzwoniæ od poniedzia³ku do pi¹tku w godz. 10 am - 4 pm. Mówimy po polsku.

pó³roczny $50 a kwartalny $30.

REKLAMIE W KURIERZE NAJBARDZIEJ WIERZÊ

Anna-Pol Travel ATRAKCYJNE CENY NA: Bilety lotnicze do Polski i na ca³y œwiat u

Pakiety wakacyjne: Karaiby, Hawaje, Floryda 821 A Manhattan Ave. Brooklyn, NY 11222 Tel. 718-349-2423 E-mail:annapoltravel@msn.com

u

All-inclusive: Punta Cana, Meksyk od $699 WWW.ANNAPOLTRAVEL.COM

promocyjne ceny przy zakupie biletu przez internet

v Rezerwacja hoteli v Wynajem samochodów v Notariusz v T³umaczenia v Klauzula “Apostille” v Zaproszenia v Wysy³ka pieniêdzy Vigo

Chcemy zareklamowaæ Twoj¹ firmê! Kurier Plus, tel. 718-389-3018

Pijawki Pijawki medyczne stawiane na wszelkie schorzenia Oczyœæ swoje cia³o, pozbêdziesz siê chorób. Pijawki z hodowli, stawiane tylko jeden raz.

(646) 460 4212

Gabinety znajduj¹ siê w Greenpoint, NY, Garfield, NJ


KURIER PLUS 29 LIPCA 2017

18

Og³oszenia drobne

896 Manhattan Avenue Suite 27 (na piêtrze) - Brooklyn, NY 11222

Cena $10 za maksimum 30 s³ów

Tel: (718) 609-1560, (718) 383-6824, Fax: (718) 383-2412

MICHA£ PANKOWSKI TAX & CONSULTING EXPERT Us³ugi w zakresie: 3 Ksiêgowoœæ 3 Rozliczenia podatkowe indywidualne i biznesowe, w tym samochodów ciê¿arowych

www.kurierplus.com

NIERUCHOMOŒCI – Wycena – Sprzeda¿ – Kupno. Queens – Nassau – Suffolk – Brooklyn. Cezary Doda – Licencjonowany Associate Broker z Charles Rutenberg Realty Inc. www.cezarsells.com. kom. 917-414-8866

Og³oszenia drobne: dla osób prywatnych, zwi¹zane z poszukiwaniem pracy, zamieszczamy przez trzy tygodnie za darmo.

3 Rejestracja biznesu i licencje 3 Konsultacje 3 Bezpodatkowa zamiana domów 3 #SS - korekty danych

Potrzebny pracownik

Email: Info@mpankowski.com

z doœwiadczeniem przy instalacji i cyklinowaniu pod³óg drewnianych. Proszê o kontakt: (917) 309-6290

PRACA ZA $13.20 Mo¿esz pomóc ludziom, których kochasz i otrzymywaæ za to dobre wynagrodzenie. Jeœli Twoi rodzice, krewni, przyjaciele, s¹siedzi otrzymuj¹ Medicaid lub Medicare, mo¿na zacz¹æ pracowaæ dla nich jako asystent lub gospodyni domowa. Nie wymagane certyfikaty. Nasza agencja pomo¿e Ci w tym. Wynagrodzenie $13.20 za godzinê.

Zadzwoñ: tel. 347-462-2610 RIDGEWOOD - 70th Ave, pomiêdzy 60th Lane/ 60th Place Pierwsze piêtro, dwie du¿e sypialnie, kuchnia, living room, dining room, ³azienka. Prywatny backyard z bezpoœrednim wyjœciem z kuchni. Woda, gaz i ogrzewanie wliczone w czynsz. Cena: $ 1975. Proszê dzwoniæ: 347-731-2520

Chcemy reklamowaæ Twoj¹ firmê! Kurier Plus, tel. (718) 389-3018

Acupuncture and Chinese Herbal Center Dr Shungui Cui, L.Ac, OMD, Ph.D – jeden z najbardziej znanych specjalistów w dziedzinie tradycyjnych chiñskich metod leczenia. Autor 6 ksi¹¿ek. Praktykuje od 47 lat. Pracowa³ we W³oszech, Kuwejcie, w Chinach. Pomaga nawet wtedy, gdy zawodz¹ inni.

Fortunato Brothers 289 MANHATTAN AVE. (blisko Metropolitan Ave.) BROOKLYN, N.Y. 11211; Tel. 718-387-2281 Fax: 718-387-7042 CAFFE - PASTICCERIA ESPRESSO - SPUMONI GELATI - CAKES

W³oska ciastkarnia czynna codziennie do 11:00 wieczorem, a w weekendy do 12:00 w nocy. Zapraszamy.

Nauka gry na fortepianie, gitarze i skrzypcach oraz lekcje œpiewu Kobo Music Studio. Rejestracja: Bo¿ena Konkiel,

tel. 718-609-0088

Kurier Plus w Internecie

www.kurierplus.com

LECZY: l katar sienny l bóle pleców l rwê kulszow¹ l nerwobóle l impotencjê zapalenie cewki moczowej l bezp³odnoœæ l parali¿ l artretyzm l depresjê l nerwice l zespó³ przewlek³ego zmêczenia l na³ogi l objawy menopauzy l wylewy krwi do mózgu l alergie l zapalenie prostaty l rekonwalescencja po chorobach nowotworowych z zastosowaniem chiñskiego zio³olecznictwa itp. l

Do akupunktury u¿ywane s¹ wy³¹cznie ig³y jednorazowego u¿ytku 144-48 Roosevelt Ave. #MD-A, Flushing NY 11354 Poniedzia³ek, œroda i pi¹tek: 12:00 - 7:00 pm; tel. (718) 359-0956 1839 Stillwell Ave. (off 24th. Ave.), Brooklyn, NY 11223 Od wtorku do soboty: 12:00-7:00 pm, w niedziele 12:00 - 3:00 pm (718) 266-1018 www.drshuiguicui.com Akcetujemy ubezpieczenia: 1199, Aetna, BCBS, Cigna, Elder Plan, Liberty, Magnacare, Multiplan, Triad Health (VHS), UHC Empire Plan

REKLAMIE W KURIERZE NAJBARDZIEJ WIERZÊ


KURIER PLUS 29 LIPCA 2017

www.kurierplus.com

ZLOT Harcerski 2017

Trzy autobusy pe³ne m³odzie¿y harcerskiej i grona instruktorskiego z New York, New Jersey, Connecticut, Pennsylvanii, Massachusetts i Maryland zape³nione m³odzie¿¹ wybieraj¹ siê ju¿ w pi¹tek, 28-go lipca na IX Œwiatowy Zlot Z. H. P. poza granicami Kraju. Sporo uczestników tak¿e jedzie samochodami. Do³¹czaj¹ harcerki i harcerze z ró¿nych krajów gdzie istnieje harcerstwo, m.in. z Anglii, Francji, Australii i Polski, a goœciæ nas bêdzie Okrêg Kanada. Oto odznaki poprzednich Œwiatowych Zlotów: 1969: Monte Cassino – W³ochy, 1976: Kaszuby-Kanada, 1982: Comblain La Tou r- Belgia, 1988: Rising Sun,

Maryland - USA, 1994: Clumber Park - Anglia, 2000: Acton, Canada, 2006: Whiteford, Maryland - USA, 2010: Zegrze ko³o Warszawy -Polska, Zlot Szlak Przysz³oœci jest dziewi¹tym zlotem harcerskim. Odbêdzie siê w Tamaracouta Reservation niedaleko Montrealu w Kanadzie. Has³o Zlotu brzmi „Starajcie siê zostawiæ ten œwiat chocia¿ trochê lepszym, ni¿ go zastaliœcie” Za³o¿enia Zlotu – Chronimy œrodowisko przez szanowanie otoczenia, przeciwdzia³anie zanieczyszczeniom, i utrzymywanie

elementów przyrodniczych w stanie w³aœciwym. – Szanujemy drugiego cz³owieka, okazuj¹c mu ¿yczliwoœæ i uœmiech oraz wyci¹gaj¹c pomocn¹ d³oñ – na zlocie i poza jego bram¹. – Rozwijamy i pielêgnujemy wartoœci zawarte w ideologii harcerskiej poprzez zajêcia programowe oraz przyk³ad, jakim œwiecimy w szerszym spo³eczeñstwie. „Szlak Przysz³oœci” to wielka przygoda, która zjednoczy nas wszystkich na wspólnej drodze ku lepszemu œwiatu. Ka¿dy z nas indywidualnie, oraz wspólnie, dok³ada swoj¹ cz¹stkê do stworzenia lepszego jutra na ró¿nych p³aszczyznach: œrodowisko, czyli otoczenie, przyroda, ekologia; spo³eczeñstwo, czyli „bliŸni” w najszerszym tego s³owa znaczeniu; oraz wartoœci, czyli wiara i etyka. Hufiec Harcerek „Podhale” i Hufiec Harcerzy „Warmia” rozstawi¹ na Zlocie piêæ podobozów dla m³odszych uczestników, a starsza m³odzie¿ bêdzie uprawia³a wêdrówki w kanadyjskich lasach. Proszê czekaæ na sprawozdania z wyprawy w kolejnych wydaniach Kuriera. Czuwaj!

Maria Bielska, hm.

Janusz Skowron dziêkuje Wystaw¹ fotografii i rysunków „New York-Paris-Warsaw” w ostatni weekend lipca br. zamkn¹³em cykl 125 ekspozycji w artystycznej kawiarni Starbucks na Greenpoincie. Dok³adnie przez dziesiêæ lat mog³em tam prezentowaæ sztukê, g³ównie polskich twórców. Dziêkujê artystom za wspó³pracê, publicznoœci za obecnoœæ na wystawach, Kurierowi Plus i innym mediom polonijnym za nag³aœnianie pokazów oraz wspó³pracê.

JS

19


20

KURIER PLUS 29 LIPCA 2017

www.kurierplus.com


Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.