Kurier Plus - 9 września 2017

Page 1

NEW YORK • PENNSYLVANIA • CONNECTICUT • NEW JERSEY • MASSACHUSETTS

ER KURI P L U S

P O L I S H NUMER 1201 (1501)

W E E K L Y ROK ZA£O¯ENIA 1987

PE£NE E-WYDANIE KURIERA W INTERNECIE: WWW.KURIERPLUS.COM

í í í í í

Trump z demokratami – str. 5 Wypadek na One World – str. 7 Weterani – str. 10,11 Komunikat Komitetu Parady Pu³askiego – str.17

Ksi¹¿ê prywatnie i na wojnie – str. 16

M A G A Z I N E TYGODNIK

9 WRZEŒNIA 2017

Tomasz Bagnowski

Koniec imigracyjnych snów? Prezydent Donald Trump zlikwidowa³ program zapewniaj¹cy ochronê przed deportacj¹ osobom, które wjecha³y do USA nielegalnie jako dzieci. Program znany jako DACA (Deferred Action for Childhood Arrivals) zosta³ wprowadzony przez Baracka Obamê piêæ lat temu prezydenckim rozporz¹dzeniem. Dziêki niemu setki tysiêcy dzieci, które przed laty wraz z rodzicami wyjecha³y do Stanów Zjednoczonych przez zielon¹ granicê, mog³o siê ujawniæ, otrzymaæ numery social security i podj¹æ pracê lub studia. Chocia¿ ich status imigracyjny formalnie siê nie zmieni³ osoby te, okreœlane czêsto jako dreamers, mog³y bez obawy przed s³u¿bami imigracyjnymi normalnie ¿yæ, licz¹c na to, ¿e w przysz³oœci bêd¹ w stanie zalegalizowaæ swój pobyt. Obama zdecydowa³ siê na wydanie rozporz¹dzenia w zwi¹zku z przed³u¿aj¹cym siê patem legislacyjnym dotycz¹cym reformy imigracyjnej. Demokraci i republikanie sk³óceni w tej sprawie od lat nie byli bowiem w stanie przyj¹æ ¿adnego rozwi¹zania. Teraz Donald Trump wierny swoim zapowiedziom

z okresu kampanii wyborczej zdecydowa³ siê program Obamy zakoñczyæ. Ochrona przed deportacjami dla oko³o 800 tys. osób, które skorzysta³y z DACA nie zniknie natychmiast. Jeœli jednak nie nast¹pi¹ ¿adne zmiany czêœæ z nich bêdzie mog³a zostaæ wydalona z USA ju¿ w marcu przysz³ego roku. Trump podejmuj¹c swoj¹ decyzjê zaznaczy³, ¿e jego poprzednik wydaj¹c rozporz¹dzenie przekroczy³ swoje uprawnienia. Jednoczeœnie wezwa³ Kongres do dzia³ania i uchwalenia ustawy imigracyjnej. „Kongres ma szeœæ miesiêcy na zalegalizowanie DACA. Je¿eli tego nie zrobi jeszcze raz przyjrzymy siê tej sprawie” – napisa³ na Twitterze Trump. Nadzieja na to, ¿e w tak krótkim czasie ustawodawcom uda siê pokonaæ dziel¹ce ich ró¿nice i przyj¹æ reformê imigracyjn¹ choæby w szcz¹tkowej formie nie jest jednak wielka. í8

CHIHULY - wystawa prac œwiatowej s³awy artysty Dale Chihuly w Ogrodzie Botanicznym na Bronksie do koñca paŸdziernika. Bilety wstêpu: 23dol. w ci¹gu tygodnia, 28 dol. w weekendy. Wiêcej informacji: www.nybg.org.

Parada promuj¹ca Polskê Rozmowa ze S³awomirem Platt¹, adwokatem, Wielkim Marsza³kiem 80. Parady Pu³askiego w Nowym Jorku.

u S³awomir Platta – Chcemy przedstawiæ Paradê w mo¿liwie najpiêkniejszy sposób.

W ostatnim czasie udzieli³ Pan wielu wywiadów ró¿nym mediom. Porozmawiajmy teraz nieco bardziej prywatnie. Czemu chcia³ Pan zostaæ Wielkim Marsza³kiem Parady? Móg³bym odpowiedzieæ zgodnie z moimi wczeœniejszymi wyborczymi zapowiedziami – aby uczyniæ nasz¹ Paradê znów Wielk¹. Z czasem okaza³o siê, ¿e moje dodatkowe projekty zwi¹zane z nadaniem Paradzie wiêkszej rangi s¹ tak du¿e i wymagaj¹ tak ogromnego nak³adu pracy, ¿e teraz ju¿ bez w¹tpienia mogê powiedzieæ – to bêdzie z du¿ej chmury... potê¿na burza. (œmiech). Bêdzie siê dzia³o! Jeszcze nigdy w historii nie uda³o siê stworzyæ towarzysz¹cych Paradzie: koncertu muzyki powa¿nej w Carnegie Hall, Gali Dyplomacji i Polityki równie¿ w Carnegie Hall oraz pierwszego polskiego festiwalu muzyki w Central Parku. Nie wspomnê ju¿ o Edycie Górniak, o której obecnoœæ na Bankiecie Parady Pu³askiego, bardzo zabiegamy. Przygotowanie ka¿dego z tych wydarzeñ wymaga³oby ciê¿kiej pracy zespo³u ludzi przez co najmniej rok. My wraz z kilkoma zaledwie wspó³pracownikami osi¹gnêliœmy wszystkie cele w kilka miesiêcy. A co najwa¿niejsze – dochód z tych wydarzeñ przekazany bêdzie Komitetowi Parady Pu³askiego. Chodzi o to aby nastêpny Wielki Marsza³ek móg³ pracowaæ z okreœlonym

bud¿etem z tego roku. Dodam, ¿e bêdziemy chcieli te wydarzenia powtórzyæ w przysz³ym roku aby stworzyæ tradycjê rozbudowanej Parady. Bardzo mi na tym zale¿y, mimo ¿e nie bêdê ju¿ Wielkim Marsza³kiem. – No w³aœnie, porozmawiajmy o tradycji Parady – co siê stanie z imprezami po paradzie zwyczajowo organizowanymi przez Marsza³ków poszczególnych kontyngentów? W³aœnie miêdzy innymi po to organizujemy festiwal muzyki w Central Park tego samego dnia, zaraz po Paradzie, w Summer Stage. Tam na scenie, w obecnoœci 5.5 tysi¹ca naszych rodaków podziêkujemy wszystkim Marsza³kom, Komitetowi Parady oraz Miss Polonia za ich udzia³ i ciê¿k¹ pracê zwi¹zan¹ z organizacj¹ 80. Parady Pu³askiego. Ich miejsce bêdzie na Summer Stage, w œwietle reflektorów i z gromkimi oklaskami od wszystkich uczestników Parady i muzyków – a nie na lokalnych imprezach, w ró¿nych punktach miasta, organizowanych po Paradzie. Te zawsze mo¿na zrobiæ tydzieñ póŸniej – tak jak planuje to zrobiæ wiele kontyngentów. Chodzi o to, aby podziêkowaæ i doceniæ na ogromn¹ skalê, wysi³ek Marsza³ków, Komitetu Parady i Miss Polonia. í 13


2

KURIER PLUS 9 WRZEŒNIA 2017

¯egnamy Kryspinê

www.kurierplus.com

Tydzieñ z Plusem Z przyjemnoœci¹ zawiadamiamy czytelników i bywalców naszej Galerii, ¿e 15 wrzeœnia o godzinie 19: 00 rozpoczynamy nowy sezon artystyczny. Otworzy go wystawa dwóch interesuj¹cych malarek z Polski: Aleksandry Simiñskiej i Joanny Imielskiej – zatytu³owana „Podró¿e z czasem“. Artystki w ró¿ny sposób czas i podró¿ interpretuj¹, i wykorzystuj¹ w swojej twórczoœci, tworz¹c odrêbne, bardzo osobiste propozycje. Wstêp wolny. Serdecznie zapraszamy Kurier Plus (718) 389.3018 145 Java Street Greenpoint

Z ¿alem zawiadamiamy ¿e 27 sierpnia 2017 roku zmar³a w Warszawie Kryspina Czerwiñska. Popularna w polonijnym œrodowisku Kryspa, by³a mieszkank¹ metropolii nowojorskiej od 1971 roku. Pracowa³a jako farmaceutka w Bellevue Hospital ponad 40 lat, do 85 roku ¿ycia. By³a osob¹ niezwykle skromn¹, uczynn¹, uœmiechniêt¹, zawsze z nieod³¹cznym aparatem fotograficznym. Nale¿a³a i wspiera³a wiele organizacji polonijnych, miêdzy innymi Fundacjê Jana Paw³a II, Kongres Polonii Amerykañskiej, Polsko Amerykañski Klub Fotografika, Polonijny Hiking Club dzia³aj¹cy przy Nowym Dzienniku. By³a pasjonatk¹ podró¿y i fotografii, utrwalaj¹ca na kliszy miejsca i osoby z którymi podró¿owa³a i zwiedza³a œwiat, Nowy Jork i jego okolice. Fotografie jej autorstwa ukazywa³y siê w prasie polonijnej: Kurierze Plus, Nowym Dzienniku, The Voice. Kryspina by³a osob¹ bardzo religijn¹, d³ugoletni¹ parafiank¹ koœcio³a Œw. Cy-

ryla i Metodego, ale bra³a udzia³ w uroczystoœciach patriotycznych i religijnych we wszystkich parafiach polonijnych metropolii oraz w Amerykañskiej Czêstochowie w Doylestown. Kryspina nale¿a³a do Polsko Amerykañskiego Klubu Fotografika od chwili jego powstania w 1998 roku; jej legitymacja mia³a numer 2. Bra³a udzia³ we wszystkich Salonach Fotograficznych Klubu w Konsulacie Polskim w Nowym Jorku oraz wystawach Klubu w Polsce. Kryspina byla czêstym goœciem Domu Pielgrzyma w Rzymie, zna³a siostry zakonne, które opiekowa³y siê Ojcem Œwiêtym Janem Paw³em II. Bra³a udzia³ we wszystkich pielgrzymkach polskiego papie¿a. By³a te¿ mi³oœniczk¹ muzyki, sta³¹ bywalczyni¹ Metropolitan Opera Lincoln Center i Carnegie Hall. Œ. P. Kryspina mia³a 87 lat. Pochowana zostanie w Warszawie. Zachowamy J¹ w bardzo ¿yczliwej pamiêci.

Gra¿yna Michalski i Ma³gorzata Tambor Zdjêcie: Zosia ¯eleska-Bobrowski

u

u

Joanna Imielska.

Aleksandar Simiñska.

STOMATOLOGIA LASEROWA I ESTETYCZNA

DR. WANDA ARDEN 718-894-1516

Polecamy Europejsko-amerykañska noc improwizacji We wtorek 09.12. 2017 o godz. 19: 00 El Barrios Art Place 215 E 99th St, New York, NY 10029 zapraszamy na koncert jazzowy zatytu³owany: European American Improvisation Night Wyst¹pi¹: Kamil Piotrowicz [PL] – fortepian Jonatan Bak [DK] – kontrabas Chris Pitsiokos [US] – saksofon Jamie Branch [US] – tr¹bka Nataniel Edelman [ARG] – fortepian Ma³gorzata Staniszewska [PL] – fortepian Goœciem z Polski, bêdzie swietny, jak twierdz¹ koledzy muzycy Kamil Piotrowicz (na zdjêciu). Wstêp bezp³atny.

Eros i Tanatos w poezji Anny Frajlich Zaj¹c We wtorek 19 wrzeœnia, o godz. 18:00 Anna Frajlich Zaj¹c bedzie czyta³a swoje wiersze po polsku i angielsku. Wieczór zatytu³owany jest EROS AND THANATOS IN ANNA FRAJLICH’S POETRY. Wezm¹ w nim udzia³: Anna Frajlich; Ronald Meyer; Deborah Latz.

Wstêp10 dolarów, w tym drink.

The Cornelia Street Cafe; 29 Cornelia NY NY 10014

59-77 58TH AVENUE, MASPETH NY 11378 www.queenslaserdentist.com NOWOŒCI W DENTYSTYCE: LASEROWE LECZENIE ZÊBÓW BEZ U¯YCIA IGIE£ SZEROKI ZAKRES US£UG DENTYSTYCZNYCH: * DZIECI I DOROŒLI ORAZ NOWI PACJENCI MILE WIDZIANI * LECZENIE PROFILAKTYCZNE, ENDODONCJA, PERIODONCJA, CHIRURGIA I PROTETYKA * ORTODONCJA - NOWOCZESNA METODA INVISALIGN * WYBIELANIE ZEBOW METODA OPALESCENCE * AKCEPTUJEMY WIÊKSZOŒÆ UBEZPIECZEÑ ORAZ PRYWATNYCH PACJENTOW * MÓWIMY PO POLSKU BOTOX I JUVADERM WYPELNIACZE NIE TYLKO DLA URODY ALE ROWNIE¯ DLA ZDROWIA


KURIER PLUS 9 WRZEŒNIA 2017

www.kurierplus.com

3

Spotkanie z Mateuszem Morawieckim, wicepremierem, ministrem rozwoju i finansów

Walka o powa¿ne pañstwo Nowy Jork odwiedzi³ wicepremier Mateusz Morawiecki. Celem jego wizyty by³y m.in. spotkania z amerykañskimi mediami: Bloombergiem, Yahoo Finance i Fox News. Swoim rozmówcom minister t³umaczy³ istotê reform w Polsce, w tym wymiaru sprawiedliwoœci i relacje jakie mamy z Rosj¹. Zachêca³ do inwestowania w naszym kraju.

u

Mateusz Morawiecki.

najdro¿szy i najmniej efektywny system sprawiedliwoœci na œwiecie. Na wymiar sprawiedliwoœci wydajemy 1,8 procenta rocznego bud¿etu, podczas gdy œrednia Unii europejskiej wynosi 0,64 procent. Gdyby system dzia³a³ efektywniej mielibyœmy kilka miliardów z³otych wiêcej, a ludzie dochodziliby swoich praw szybciej i skuteczniej – t³umaczy³. Wicepremier kilkakrotnie wraca³ do spraw zwi¹zanych z inwestowaniem w Polsce. Na zakoñczenie podzieli³ siê dobr¹ wiadomoœci¹, ¿e JP Morgan Chase planuje ulokowanie w naszym kraju jednej ze swych g³ównych siedzib. O wyst¹pieniach Mateusza Morawieckiego w amerykañskiej telewizji pisze Jeremi Zaborowski na stronie 6.

Drodzy Czytelnicy Bez fajerwerków i strzelaj¹cych korków szampana obeszliœmy wydanie jubileuszowego numeru Kuriera Plus. Jesteœmy z Pañstwem od 1200 tygodni. Cieszymy siê z tej d³ugiej, redakcyjnoczytelniczej podró¿y. Wdziêczni jesteœmy naszym sta³ym autorom, którzy od lat opisuj¹ polsko-amerykañsk¹ rzeczywistoœæ, lub w felietonach dziel¹ siê swoimi osobistymi prze¿yciami i obserwacjami. Sezon jesienny naszej Ma³ej Galerii otwiera wystawa „Podró¿e z czasem“ na któr¹ serdecznie zapraszamy 15 wrzeœnia o godz. 19:00. Z pewnym wyprzedzeniem pracujemy nad specjalnym numerem Kuriera, który wydamy z okazji 80. Parady Pu³askiego. Zachêcamy do sk³adania z tej okazji ¿yczeñ na naszych ³amach: Wielkiemu Marsza³kowi, marsza³kom dywizji, licznym miss. ¯eby zamieœciæ ¿yczenia wystarczy telefon do naszej redakcji. (718) 389.3018 Przy okazji przypominamy, ¿e Kurier utrzymuje sie wy³¹cznie z og³oszeñ. Serdecznie dziêkujemy naszym reklamodawcom za ich zaufanie i szczodroœæ.

Zofia K³opotowska

Zofia K³opotowska

ZDJÊCIA: WOJTEK MAŒLANKA

Pod koniec krótkiej nowojorskiej wizyty ministrowi uda³o siê wygospodarowaæ trochê czasu na spotkanie z przedstawicielami Polonii. Mia³o to miejsce 1 wrzeœnia w Instytucie Pi³sudskiego na Greenpoincie. Szacownego goœcia powita³a Iwona Korga prezes Instytutu i Maciej Golubiewski – konsul generalny. Na pocz¹tku minut¹ ciszy uczczono rocznicê wybuchu II wojny œwiatowej, która zaczê³a siê od ataku na Polskê. Swoje wyst¹pienie Mateusz Morawiecki zacz¹³ od stwierdzenia, ¿e rz¹d i on sam traktuj¹ pañstwo jako wielk¹ wartoœæ. Spe³niaj¹c obietnice wyborcze rz¹d wydaje ogromne pieni¹dze na cele spo³eczne. W przesz³oœci nikomu nie uda³o siê zrobiæ tego co zrobi³o Prawo i Sprawiedliwoœæ – dzielenia siê z Polakami owocami wzrostu gospodarczego – podkreœla³ Morawiecki. Ca³y czas walczymy o powa¿ne pañstwo. Nie chcemy ¿eby Polska by³a krajem oligarchicznym, nie chcemy korporacyjnego pañstwa prawników, sêdziów i samorz¹dowców. Wokó³ spraw polskich naros³o wiele nieporozumieñ w kraju i zagranic¹. Nie do wszystkich dociera na przyk³ad, ¿e Polska ma najgorszy,

Jankowi Latusowi sk³adamy wyrazy serdecznego wspó³czucia z powodu œmierci

Ojca zespó³ Kuriera Plus Pogrzeb pana Remigiusza Latusa odbêdzie siê w Warszawie 12.09.2017 Msza œwiêta w koœciele œw. Wincentego (murowany) na Bródnie

Mateusz Morawiecki w Instytucie Pi³sudskiego. Po jego lewej stronie prezes Instytutu, Iwona Korga, po prawej: konsul generalny Maciej Golubiewski. u

NEW YORK • PENNSYLVANIA • CONNECTICUT • NEW JERSEY • MASSACHUSETTS

sta³a wspó³praca

Zofia Doktorowicz-K³opotowska

Andrzej Józef D¹browski, Agata Galanis, Czes³aw Karkowski, Krzysztof K³opotowski, Bo¿ena Konkiel, Weronika Kwiatkowska, Katarzyna Zió³kowska

sk³ad komputerowy

korespondenci z Polski

KURIER P L U S

P O L I S H

W E E K L Y

M A G A Z I N E

redaktor naczelny Marek Rygielski

Jan Ró¿y³³o

fotografia

Kurier Plus, Inc. Adres: 145 Java Street

wydawcy

Tel: (718) 389-3018 (718) 389-0134 Fax: (718) 389-3140 E-mail: kurier@kurierplus.com Internet: www.kurierplus.com

Zosia ¯eleska-Bobrowski John Tapper Zofia Doktorowicz-K³opotowska Adam Mattauszek

Brooklyn, NY 11222

Redakcja nie odpowiada za treœæ og³oszeñ.


KURIER PLUS 9 WRZEŒNIA 2017

4

www.kurierplus.com

Na drogach Prawdy Bo¿ej

Szlachetne serca i insynuacje

Jezus powiedzia³ do swoich uczniów: „Gdy brat twój zgrzeszy przeKS. RYSZARD KOPER ciw tobie, idŸ i upoWWW.RYSZARDKOPER.PL mnij go w cztery oczy. Jeœli ciê us³ucha, pozyskasz swego brata. Jeœli zaœ nie us³ucha, weŸ z sob¹ jeszcze jednego albo dwóch, ¿eby na s³owie dwóch albo trzech œwiadków opar³a siê ca³a sprawa. Jeœli i tych nie us³ucha, donieœ Koœcio³owi. A jeœli nawet Koœcio³a nie us³ucha, niech ci bêdzie jak poganin i celnik”. Mt 18, 15-17

J

ak wiêkszoœæ moich Czytelników, po wakacyjnych podró¿ach zabieram siê ostro do pracy, nie rezygnuj¹c z przywo³ywania wakacyjnych wspomnieñ. Czyniê to tak¿e w niniejszym rozwa¿aniu. Podró¿ po kamienistych i piaszczystych drogach Kenii i Tanzanii pozostanie niezapomnianym prze¿yciem i to nie tylko dlatego, ¿e jeden z naszych jeepów przewróci³ siê na bok i jego pasa¿erowie ewakuowali siê przez dach w miejscu, gdzie lwy i inne dzikie bestie czu³y siê jak u siebie w domu. Drugi jeep na kamienistej drodze straci³ ko³o, trzeci hamulce, a czwarty jecha³ noc¹ bez œwiate³ po afrykañskich wertepach. Jeœli chce siê poznaæ prawdziw¹ Afrykê trzeba zaryzykowaæ podró¿ po takich drogach. A naprawdê warto. Taka podró¿ zmienia nasze myœlenie i podejœcie do ¿ycia. Ale to nie afrykañskie krajobrazy ze stadami dzikich zwierz¹t s¹ tego przyczyn¹, chocia¿ bardzo g³êboko wpisuj¹ siê w nasz¹ pamiêæ. W czasie safari, podekscytowani robiliœmy setki zdjêæ dzikich zwierz¹t. Jednak to nie one zapada³y g³êboko do naszych serc, ale dzieci, które bieg³y za jeepami, aby otrzymaæ coœ do zjedzenia. By³y wychudzone i bose, mia³y na sobie brudne i porwane ubrania. Nawet nadgryziona kanapka by³a dla nich darem nieba i wywo³ywa³a uœmiech radoœci. Tê niesamowit¹ biedê widzieliœmy tak¿e w domach Masajów ulepionych z ³ajna s³onia. A¿ trudno uwierzyæ, ¿e mo¿na ¿yæ w takiej biedzie, trudno uwierzyæ, ¿e ma³e niewinne dzieci cierpi¹ g³ód i nieraz umieraj¹ z tego powodu. Jeœli te doœwiadczenia skonfrontujemy z naszym ¿yciem w USA, czy Polsce, to przy odrobinie dobrej woli odkryjemy wa¿ne prawdy o ¿yciu i poczujemy solidarnoœæ z najbiedniejszymi, szczególnie wtedy, gdy do Boga zwracamy siê – Ojcze nasz. Ta solidarnoœæ wyzwala w sercu ogrom

wspó³czucia dla biednych, umieraj¹cych z g³odu. Wœród nas nie brakowa³o tych, którzy poruszeni t¹ nêdz¹ spieszyli z pomoc¹ g³oduj¹cym dzieciom. Jeszcze przed wyruszeniem w tê podró¿ wiele osób s³ysz¹c o tym wspar³o dzie³o siostry Rut w Tanazanii, która zbiera osierocone dzieci, ratuje je nieraz od œmierci g³odowej i buduje dla nich sierociniec. Wspólnota Dobrego Samarytanina z Nowego Jorku w nieca³e trzy miesi¹ce, nag³aœniaj¹c tê sprawê i organizuj¹c zbiórki na ten cel przekaza³a siostrze Rut prawie 50 tysiêcy dolarów. Gdy przyjechaliœmy do Musomy w Tanzanii przywita³ nas miejscowy biskup, siostra Rut i ksi¹dz Edward. Zabrali nas na miejsce budowy sierociñca. Biskup wskazuj¹c na budynki w budowie powiedzia³: „Popatrzcie, to s¹ wasze pieni¹dze. Za nie wybudowaliœmy jedno skrzyd³o sierociñca, drugie jest w budowie, a dwa pozosta³e bêdziemy budowaæ, gdy zdobêdziemy pieni¹dze. To jest pomnik waszego szlachetnego serca. Gdy nas zabraknie na tej ziemi, te budynki zostan¹ i w nich setki dzieci znajdzie ocalenie i dom. A Chrystus wejrzy na wasz¹ szlachetnoœæ i obdarzy was swoim b³ogos³awieñstwem i przyjmie kiedyœ do domu swego Ojca”. Oprócz tej budowy Wspólnota Dobrego Samarytanina prowadzi tak¿e dzie³o adopcji osieroconych dzieci. Ma³gorzata, koordynatorka Wspólnoty Dobrego Samarytanina spotka³a siê ze swoj¹ adoptowan¹ córeczk¹. Julianna rzuci³a siê jej na szyjê, wtuli³a siê mocno i ani na chwilê nie chcia³a zejœæ jej z kolan. A wczeœniej mówi³a, ¿e œni³a siê jej mama, która ca³y dzieñ nosi³a j¹ na rêkach. Spe³ni³ siê sen sieroty. Dziêki szlachetnym sercom, nie tylko ratowane s¹ dzieci od œmierci g³odowej, ale tak¿e spe³niaj¹ siê ich sny o kochaj¹cych ramionach rodziców. Wiele osób chce adoptowaæ dzieci. Stanie siê to mo¿liwe, gdy skoñczy siê budowa sierociñca i zamieszka w nim setka dzieci. Podró¿nicy z Nowojorskiego Klubu Podró¿nika okazali wielk¹ szlachetnoœæ i ofiarnoœæ. Ofiarowali dzieciom co mogli, a jeden z nich osobiœcie przekaza³ cztery tysi¹ce dolarów na budowê sierociñca.

T

a solidarnoœæ w czynieniu dobra nie jednemu wyciska³a ³zy z oczu. Wydaje siê, ¿e taka dzia³alnoœæ cieszyæ siê bêdzie powszechn¹ akceptacj¹ i zrozumieniem. A jednak w czasie realizacji tego wspania³ego dzie³a znaleŸli siê ludzie, którzy jakby nie zauwa¿aj¹ dobra jakie siê dokonuje, ale szukaj¹ przys³owiowej dziury w ca³ym. Najczêœciej s¹ to ci, którzy grosza nie dali na ten cel. Wytrwale szukaj¹ jakiœ niedoci¹gniêæ, ci¹gle coœ jest nie tak. Pos³uguj¹ siê nawet insynuacjami wobec osób, które anga¿uj¹ siê w to dobre dzia³o. Zapewne doœwiadczaj¹ tego wszyscy, któ-

rzy bezinteresownie czyni¹ dobro. Zawsze znajd¹ siê tacy, którzy nie dostrzegaj¹ dobra, ale wszêdzie wêsz¹ z³o i nieczyste interesy. Znamy to bardzo dobrze z naszego ¿ycia polonijnego w Nowym Jorku. Gdy o tym myœla³em zrodzi³o siê skojarzenie z ¿ukiem gnojarzem, którego mo¿emy spotkaæ w Afryce. Owady te tocz¹ kulki ze œwie¿ych odchodów zwierz¹t, najczêœciej s³oni i nosoro¿ców. Gnojarz uwa¿any jest za najsilniejsze stworzenie, poniewa¿ kula, któr¹ toczy mo¿e wa¿yæ 1100 razy wiêcej ni¿ sam ¿uk, czyli tak jakby cz³owiek pcha³ du¿y autobus. Kula zostaje zakopana w piasku, samica sk³ada w niej jedno jajko, z którego wylêga siê larwa ¿ywi¹ca siê kulk¹. Kiedy larwa jest wystarczaj¹co du¿a, wychodzi na œwiat³o dzienne jako doros³y ¿uk i gotowa jest do toczenia kolejnych kulek.

Z

apewne spotkaliœmy ludzi, którzy przejmuj¹ taktykê gnojarza. Nie potrafi¹ dostrzec dobra jakie czyni drugi cz³owiek, ale za to zawsze dopatruj¹ siê z³ych intencji i wypunktuj¹ ka¿de potkniecie. Posi³kuj¹ siê w tym plotk¹ i oszczerstwem. Mo¿emy to porównaæ do kulki ³ajna, które toczy ¿uk gnojarz. Niektórzy „mocarze” w tej dziedzinie tocz¹ kule wielkoœci autobusu. Dobrze, ¿e te kule s¹ niewidzialne, bo w przeciwnym wypadku na ulicach Greenpointu, Maspeth, czy innych dzielnic zawsze by³by korek. Czytelniku, masz prawo w tym momencie zapytaæ mnie: jaki to ma zwi¹zek z czytaniami biblijnymi na dzisiejsz¹ niedzielê? Ju¿ odpowiadam. Ewangelia mówi wyraŸnie nie b¹dŸ gnojarzem. Nie tocz przed sob¹ kuli ³ajna tkanej z podejrzeñ, pomówieñ, plotek, oszczerstw, zazdroœci, zawiœci. Zauwa¿ dobro drugiego cz³owieka, a jeœli coœ ci siê wydaje z³e w jego dzia³alnoœci lub uwa¿asz, ¿e on dzia³a przeciw tobie to zastosuj radê Chrystusa z dzisiejszej Ewangelii, któr¹ powtórzê jeszcze raz, aby lepiej zapamiêtaæ: „Gdy brat twój zgrzeszy przeciw tobie, idŸ i upomnij go w cztery oczy. Jeœli ciê us³u-

cha, pozyskasz swego brata. Jeœli zaœ nie us³ucha, weŸ z sob¹ jeszcze jednego albo dwóch, ¿eby na s³owie dwóch albo trzech œwiadków opar³a siê ca³a sprawa. Jeœli i tych nie us³ucha, donieœ Koœcio³owi. A jeœli nawet Koœcio³a nie us³ucha, niech ci bêdzie jak poganin i celnik”.

P

rorok Ezechiel przypomina nam, ¿e mamy obowi¹zek ¿yczliwego upominania, aby uratowaæ bliŸniego: „Jeœli do wystêpnego powiem: Wystêpny musi umrzeæ – a ty nic nie mówisz, by wystêpnego sprowadziæ z jego drogi – to on umrze z powodu swej przewiny, ale odpowiedzialnoœci¹ za jego œmieræ obarczê ciebie. Jeœli jednak ostrzeg³eœ wystêpnego, by odst¹pi³ od swojej drogi i zawróci³, on jednak nie odstêpuje od swojej drogi, to on umrze z w³asnej winy, ty zaœ ocali³eœ swoj¹ duszê”. Zajrzyjmy do swoich serc, co siê w nich dzieje, gdy widzimy z³o czynione przez bliŸniego. Czy chodzi nam o jego dobro? Czy raczej chcemy go zrównaæ z b³otem, abyœmy na jego tle wypadli lepiej? W innym miejscu Chrystus mówi: „Jeœliby ktokolwiek z was zszed³ z drogi prawdy, a drugi go nawróci³, niech wie, ¿e kto nawróci³ grzesznika z jego b³êdnej drogi, wybawi duszê jego od œmierci i zakryje liczne grzechy”. Jeœli w naszym mówieniu o bliŸnim nie ma ducha powy¿szych s³ów Chrystusa, to dalej pozostajemy zwyk³ym ¿ukiem gnojarzem, który toczy swoj¹ kulê na w³asn¹ zatratê. m

Krucjata Ró¿añcowa Grupa Pro-Life Œw. M. Kolbe zaprasza do udzia³u w Krucjacie Matki Bo¿ej z Fatimy w Obronie ¯ycia Poczêtego w œrodê, 13 wrzeœnia o 12:00, przed koscio³em Œw. Antoniego i Alfonsa, Greenpoint. Bêdziemy siê modliæ o zaniechanie aborcji, eutanazji, ma³¿eñstw tej samej p³ci i powrót Ameryki do Boga. Info: Brat Jan (718) 389-7785


www.kurierplus.com

KURIER PLUS 9 WRZEŒNIA 2017

5

Trump z demokratami

u Prezydent Donald Trump z demokratami: Nancy Pelosi i Charles Schumer.

Prezydent Donald Trump po raz pierwszy od objêcia urzêdu zawar³ polityczne porozumienie z demokratami, które zapewni finansowanie wydatków rz¹du na nastêpne trzy miesi¹ce i przyjêcie przez Kongres pakietu pomocowego dla poszkodowanych przez huragan Harvey. Zaledwie kilka dni temu tego rodzaju umowa, która zosta³a zawarta podczas spotkania w Bialym Domu, wydawa³a siê niemo¿liwa. Do tej pory bowiem Donald Trump ostro atakowa³ Partiê Demokratyczn¹ staraj¹c siê jednoczeœnie opieraæ swoj¹ w³adzê na republikañskiej wiêkszoœci w Kongresie. W ostatni¹ œrodê rady-

kalnie zmieni³ front przyjmuj¹c propozycje za¿egnania kryzysu finansowego opracowan¹ przez demokratycznych liderów: senatora Charlesa Schumera i kongresmankê Nancy Pelosi. Pikanterii calej sprawie dodaje fakt, ¿e Trump zgodzi³ siê na propozycjê, któr¹ wczeœniej zdecydowanie krytykowali republikanie. Przewodnicz¹cy Izby Reprezentantów Paul Ryan, nazwal j¹ mieêdzy innymi „bezsensown¹”. Dzieki porozumieniu w Kongresie nie dojdzie do zwyczajowej ju¿ k³ótni dotycz¹cej podwy¿szenia limitu deficytu bud¿etowego, czemu zazwyczaj sprzeciwiaj¹ siê konserwatywni republikanie, a rz¹d maj¹c zapewnione finansowanie bêdzie

Chcê ci powiedzieæ...

Niewidzialni

Ojciec PAWE£ BIELECKI Dziœ ka¿demu „niewidzialnemu” ¿yczê po prostu cierpliwoœci. Jesteœ albo czujesz, ¿e jesteœ „niewidzialny/ niewidzialna”? Przyjdzie czas, ¿e zostaniesz dostrze¿ona/dostrze¿ony. Piêkna historia Zacheusza siedz¹cego na sykomorze, ¿eby zobaczyæ Jezusa niech bêdzie dla Ciebie inspiracj¹. Dostrzeg³ go Bóg a dziêki temu zobaczyli w koñcu Zacheusza inni. Twój czas te¿ nadejdzie. Rozpoznaj¹ Ciê Twoi bliscy, dostrzeg¹ ludzie obok, doceni¹, dodadz¹ otuchy i Bóg te¿ powie Ci „dobrze, ¿e jesteœ”. B¹dŸ cierpliwy Przyjacielu. Tak, byæ mo¿e Twoi bliscy, Twoi domownicy, nie potrafi¹ po sobie posprz¹taæ, wci¹¿ po latach nie wiedz¹ jak w³¹czyæ zmywarkê, lubi¹ chaos, ale Ty b¹dŸ dobrej myœli.

Przyjdzie moment kiedy i oni otworz¹ oczy. Bóg z mi³oœci do Ciebie zrobi wszystko, ¿eby Twoi bliscy przejrzeli. Ty tylko wyczekuj z cierpliwoœci¹. Jeœli czujesz zmêczenie modlitw¹ za bliskich, zrób sobie przerwê. Niech Twoje sprawy nabior¹ innego ducha. Ducha wyczekiwania, nie ducha poœpiechu. Niech Twoja codziennoœæ bêdzie koj¹c¹ mozaik¹ „zgadzam siê”, „poczekam”, „bêdê dobrej myœli”. Dodaj sobie otuchy. Jezus w ewangelii niejako zmusza ludzi, ¿eby zdiagnozowali swoje potrzeby. Bóg pyta czego chcesz w ¿yciu? Jakiego ¿ycia pragniesz? I widzimy niewidomego, który chce widzieæ. Widzimy wdowê z Naim, która chce odzyskaæ zmar³ego syna. Widzimy „niewidzialnego”, wyklêtego przez lokaln¹ spo³ecznoœæ Zacheusza, który w oczach Jezusa znajduje przebaczenie. Mo¿e zatem pora ¿ebyœ i Ty Przyjacielu zobaczy³/zobaczy³a te¿ i siebie. Czego potrzebujesz od Boga? ¯eby inni Ciê w koñcu zobaczyli? Dostrzegli? Zrozumieli? To prawda, ¿e byæ mo¿e inni wci¹¿ Ciê nie widz¹, ale czy Ty widzisz siebie? Czy siebie dostrzegasz? Czy Twoje w³asne sprawy te¿ s¹ dla Ciebie wa¿ne? Czy walczysz o siebie dla siebie? Jak przestaniesz byæ „niewidzialny” dla siebie samego, to wtedy inni w koñcu Ciê zobacz¹… Trzymaj siê dzielnie kimkolwiek jesteœ drogi czytelniku. m

móg³ funkcjonowaæ co najmniej do 15 grudnia. Mieszkañcy Teksasu i Luizjany poszkodowani w wyniku przejœcia niszczycielskiego huraganu Harvey otrzymaj¹ te¿ federaln¹ pomoc finansow¹ najszybciej jak to mo¿liwe. Umowa z demokratyczn¹ mniejszoœci¹ to polityczny policzek dla republikanów. Trump rozeŸlony na liderów swojej partii, którzy nie byli w stanie porozumieæ siê we w³asnym gronie by uchwaliæ reformê zdrowia, wyci¹gn¹³ rêkê do demokratów daj¹c tym samym do zrozumienia, ¿e nie bêdzie tolerowa³ dysfunkcjonalnoœci w³asnego politycznego zaplecza. Prezydent wyci¹gn¹³ rêkê w przenoœni i dos³ownie. W „New York Timesie” ukaza³o siê zdjêcie, na którym widaæ jak uœmiechniêty Trump po zakoñczeniu spotkania w Bia³ym Domu œciska siê z Charlesem Schumerem. Republikañscy liderzy nie maj¹c innego wyjœcia szybko zmienili front i zaakceptowali krytykowan¹ kilka godzin wczeœniej propozycjê, staraj¹c siê przy tym zachowaæ twarz mówi¹c, ¿e tego rodzaju porozumienie by³o konieczne ze wzglêdu na tragediê tysiêcy poszkodowanych przez huragan. Niezadowolenie konserwatywnego skrzyd³a GOP jest jednak oczywiste. Wyrazili je mniej znani politycy tej partii jak choæby kongresman Mark Sanford z Po³udniowej Karoliny, który powiedzia³, ¿e „podatnicy powinni byæ bardzo sceptyczni wobec tego rodzaju umów”. Inny z republikanów, kongresman

Mark Walker z Pó³nocnej Karoliny, powiedzia³ z kolei: „wci¹¿ przetrawiam to co siê sta³o, ale na tê chwilê mogê powiedzieæ, ¿e nie jestem z tego zadowolony”. Porozumienie Trumpa z demokratami mo¿e byæ jednorazowe, mo¿e te¿ jednak sygnalizowaæ powa¿niejsz¹ zmianê w jego postêpowaniu. Prezydent da³ bowiem do zrozumienia, ¿e chcia³by wspó³pracowaæ z demokratami równie¿ w innych kwestiach, w tym w sprawie reformy imigracyjnej. „Mieliœmy bardzo dobre spotkanie z Nancy Pelosi i Chuckiem Schumerem” – powiedzia³ Trump po zakoñczeniu rozmów w Gabinecie Owalnym, nie wspominaj¹c w ogóle o tym, ¿e w spotkaniu uczestniczy³ równie¿ Paul Ryan. Odnoœnie imigracji zaœ doda³: „Chuck and Nancy chcieliby ¿eby coœ siê w tej sprawie ruszy³o i ja te¿ bym tego chcia³.” Jakby tego by³o ma³o Trump zaprosi³ te¿ na pok³ad Air Force One demokratyczn¹ senator Heidi Heitkamp, z Pó³nocnej Dakoty by razem z ni¹ udaæ siê do tego stanu i przekonywaæ do reformy podatkowej. Heitkamp sta³a siê tym samym pierwszym demokratycznym politykiem goszcz¹cym w prezydenckim samolocie od czasu objêcia urzêdu przez Trumpa w styczniu tego roku. Demokratyczna senator, któr¹ w przysz³ym roku czeka ciê¿ka batalia o reelekcjê, mo¿e byæ potrzebna Trumpowi jako sojusznik w przepchniêciu przez Kongres reformy podatkowej.

Tomasz Bagnowski

ZABEZPIECZENIE MAJ¥TKU ZABEZPIECZENIE PRZYSZ£OŒCI ***TESTAMENTY-TRUST- HOME CARE-MEDICAID- NURSING HOME*** ***POWER OF ATTORNEY, PRAWO SPADKOWE** * Czy pomyœla³eœ o swojej przysz³oœci i o przysz³oœci swojej rodziny - nieletnich, niepe³nosprawnych, rodziców? * Czy wiesz co to jest i czy potrzebujesz TRUST? * Zabezpiecz swój maj¹tek przed d³ugami – rachunki za szpital, dom starców, przewinienie dzieci, rozwód, itp. * Postêpowanie spadkowe – co zrobiæ po œmierci bliskiej osoby? * Oraz: Testament, Pe³nomocnictwo do czynnoœci prawnych i Pe³nomocnictwo do czynnosci medycznych – dlaczego ich potrzebujesz?

Mecenas Joanna Gwozdz zaprasza na BEZP£ATNE seminaria 10 wrzeœnia (niedziela) godz. 12:00pm (po mszy œwiêtej) w Parafii St Frances De Chantal 1273 58 th Street, Brooklyn, NY 11219 24 wrzeœnia (niedziela) godz. 12:15pm (po mszy œwiêtej) w Parafii Koœcio³a Holy Cross 61-21 56th Rd, Maspeth, NY 11378 22 paŸdziernika (niedziela) godz. 12:30pm (po mszy œwiêtej) w Parafii Œwiêtego Stanis³awa Kostki 607 Humboldt Street, Brooklyn, NY 112222

188 Eckford Street, Brooklyn, NY Tel. (718) 349-2300, fax: (718) 349-2332


KURIER PLUS 9 WRZEŒNIA 2017

6

Powtórka z historii

Bitwa Warszawska

waj¹c do zjednoczenia narodu i pe³nego poparcia walcz¹cej armii. Sytuacja na froncie pogarsza³a siê z ka¿dym dniem. 14. VII pad³o Wilno, 19. VII konnica Armii Czerwonej zajê³a Grodno a 1. VIII bolszewicy wkroczyli do Brzeœcia nad Bugiem. Na pocz¹tku sierpnia, w zajêtym przez Rosjan Bia³ymstoku, grupa komunistycznych zdrajców z Julianem Marchlewskim i Feliksem Dzier¿yñskim na czele utworzy³a Komitet Rewolucyjny Polski, który zapowiedzia³ powstanie Polskiej Socjalistycznej Republiki Rad i obalenie rz¹dów „szlachecko-bur¿uazyjnych”.

R

Na zachodzie rozstrzygaj¹ siê Losy powszechnej rewolucji, Po trupie Polski wiedzie droga Do œwiatowego po¿aru. Na Wilno, Miñsk, Warszawê marsz! Marsza³ek Michai³ Tuchaczewski (Lipiec, 1920 r.)

O

fensywa polska na Ukrainie rozpoczê³a siê 25. IV. 1920 r. Ju¿ 7 maja oddzia³y genera³a Edwarda Rydza-Œmig³ego wkroczy³y do Kijowa nie napotykaj¹c wiêkszego oporu. W samym mieœcie Polacy spotkali siê z doœæ pozytywnym przyjêciem. Gorzej by³o na ukraiñskiej wsi, gdzie propaganda komunistyczna podsyca³a nieufnoœæ wobec wojsk polskich. Zdobycie Kijowa podnios³o niezwykle autorytet Pi³sudskiego. Sejm Ustawodawczy uchwali³ jednomyœlnie tekst depeszy do Naczelnika Pañstwa, dziêkuj¹c mu za „podwaliny pod potêgê pañstwa polskiego”. Marsza³ek Sejmu Wojciech Tr¹mpczyñski porówna³ kampaniê ukraiñ-

sk¹ do zajêcia Kijowa przez Boles³awa Chrobrego. Tymczasem bolszewicy szykowali siê do kontrataku. Ju¿ w po³owie maja marsza³ek Tuchaczewski rozpocz¹³ dzia³ania zaczepne na froncie pó³nocnym. Na pocz¹tku czerwca armia konna Siemiona Budionnego przerwa³a front na Ukrainie. Chc¹c unikn¹æ okr¹¿enia Polacy wycofali siê z Kijowa. Napór wojsk rosyjskich zmusi³ oddzia³y polskie do szybkiego odwrotu. Moskwa roznieca³a uczucia narodowe strasz¹c spo³eczeñstwo mo¿liwoœci¹ utraty Ukrainy. Tysi¹ce dawnych oficerów carskich wst¹pi³o do Armii Czerwonej. Rz¹d bolszewicki wyda³ dekret o œrodkach walki z „pañsk¹ polsk¹”. Rzeczpospolita znalaz³a siê w powa¿nym niebezpieczeñstwie. Grozi³a jej utrata niedawno odzyskanej niepodleg³oœci. Pod koniec czerwca utworzono w Warszawie Radê Obrony Pañstwa z Naczelnikiem Pañstwa oraz przedstawicielami wszystkich partii politycznych. Rada wyda³a odezwê „Do obywateli Rzeczpospolitej” wzy-

Tydzieñ na kolanie Wtorek Niby tylko szeœæ minut z kawa³kiem, ale a¿ przyjmnie by³o patrzeæ. W studiu Fox News u Marthy McCollough dyskusja toczy³a siê wokó³ kwestii æwiczeñ wojsk rosyjskich „Zapad” na Bia³orusi. Przebywaj¹cy w Stanach Zjednoczonych Morawiecki na luzie, w dobrym rytmie w³asnej angielszczyzny, odpowiada³ jak nale¿y, nie wypowiadaj¹c tradycyjnych bana³ów, jakimi zwykle koñcz¹ siê wycieczki polskich polityków do zagranicznych mediów. Zreszt¹ poczytajmy sami. – Wielu twierdzi, ¿e to mo¿e byæ preludium do ataku na Europê, jak w Gruzji w 2008? Co Pan o tym myœli – pyta Mc Collough. – Jest to rzeczywiste zagro¿enie, poniewa¿ Rosja dzia³a agresywnie. Rosja jest u naszych granic, dokona³a inwazji na Ukrainê. Dlatego nie mam w¹tpliwoœci, ¿e jest to czas, w którym musimy byæ zjednoczeni, musimy byæ razem. Mówi siê, ¿e w jednoœci wygrywamy, oddzielnie upadamy, a ja nie lekcewa¿y³bym tego, co mo¿e siê staæ na Bia³orusi, czyli manewrów Zapad – odpowiedzia³ Morawiecki, od razu nawi¹zuj¹c do najwa¿niejszego: sojuszu Polski i USA. Potem szybkie przejœcie na rys historyczny: – Rosja inwazji na wiele krajów w ci¹gu ostatnich 400 lat. Dlatego musimy walczyæ ramiê w ramiê z wojskiem amerykañskim i musimy trwaæ razem. Bardzo cieszy nas obecnoœæ si³ amerykañskich w naszym kraju. W 2008 roku prezydent Lech Kaczyñski bardzo wyraŸnie wypowiada³ siê na temat rosyjskiej agresji na Gruzjê. Niewiele osób chcia³o przyznaæ

mu racjê, ale powiedzia³ wtedy, ¿e Ukraina bêdzie nastêpna i tak rzeczywiœcie siê sta³o. Dlatego dzisiaj nie lekcewa¿y³bym tego, co mo¿e siê wydarzyæ. Polska jest bezpieczna i ma bardzo silne si³y zbrojne, ale oczywiœcie Rosja jest agresorem w wielu krajach i musimy byæ bardzo czujni i ostro¿ni, ramiê w ramiê z si³ami amerykañskimi – mówi³ dalej wicpremier i minister rozwoju w polskim rz¹dzie. Ca³e szeœæ minut z ok³adem, to pokaz jak nale¿y przemawiaæ do danego audytorium. Konserwatywne Fox News? Proszê bardzo: od razu co najmniej dwa odwo³ania do Ronalda Reagana, Ca³y czas jest wojskowe braterstwo broni pomiêdzy Polakami i Amerykanami (ramiê w ramiê, tak¿e w Iraku i Afganistanie), podbijanie pozycji prezydenta Donalda Trumpa. Suwerennoœæ pañstw jest wa¿na, a jednym z jej przejawów jest odpowiednie zabezpieczenie granic oraz dobr¹ politykê imigracyjn¹. Wszystkie bardzo dobrze widziane akurat w tej stacji elementy by³y powtarzane wielokrotnie, w typowym tempie amerykañœkiej telewizji, gdzie segment zajmuje makimum siedem minut i ¿eby siê przebiæ przez masówkê newsów, nale¿y nacisn¹æ odpowiednie klawisze, aby wzbudziæ u widza emocje. Lecimy. Rosja zna tylko argument si³y, a si³a wyp³ywa tak¿e z polsko-amerykañskiej wspó³pracy: „Rosja cofnie siê wy³¹cznie, je¿eli odczuje bardzo du¿¹ presjê. Mamy przyk³ad gazoci¹gu Nord Stream 2. Rosjanie próbowali wybudowaæ nowy gazoci¹g do Niemiec, podczas gdy Polska stara siê byæ centrum dystrybucji amerykañskiego gazu w Europie. Rozmawialiœmy o tym podczas wizyty prezydenta Trumpa w Pol-

z¹d RP pod przewodnictwem W³adys³awa Grabskiego prowadzi³ w tym czasie intensywn¹ akcjê dyplomatyczn¹ oferuj¹c pokojowe rozwi¹zanie konfliktu. Nieprzyjazny Polsce premier Wielkiej Brytanii Lloyd George wymóg³ na Polakach zatwierdzenie tzw. linii Curzona (nazwa pochodzi od nazwiska brytyjskiego sekretarza spraw zagranicznych). Mia³a to byæ linia demarkacyjna oddzielaj¹ca wojska sowieckie od polskich, która przebiega³a mniej wiêcej na rzece Bug. Faktyczna granica miêdzy obu pañstwami zosta³aby ustalona póŸniej, w drodze negocjacji pokojowych. Rz¹dowi w Moskwie nie zale¿a³o jednak¿e na rokowaniach pokojowych. Bolszewicy byli pewni zwyciêstwa i uwa¿ali, ¿e maj¹ szansê wznieciæ rewolucjê w Niemczech i dojœæ co najmniej do linii Renu. W pierwszych dniach sierpnia dowództwo polskie opracowa³o plan zatrzymania ofensywy nieprzyjaciela. Polacy mieli utworzyæ liniê obrony na rzekach Narwi, Wis³y i Wieprza. Tam mia³y byæ skoncentrowane g³ówne si³y polskie. Spodziewano siê, ¿e wiêkszoœæ Armii Czerwonej bêdzie zaanga¿owana w walce o Warszawê. 12 sierpnia Rosjanie znajdowali siê zaledwie 20 km od stolicy. Zaciête walki toczy³y siê o Radzymin, który przechodzi³ kilka razy z r¹k do r¹k. Dwa dni póŸniej sce. Jest to obszar o ogromnym znaczeniu zarówno dla Rosji, Polski, jak i USA.” Kwestia uchodŸców z Afryki oraz naciski na Polskê ze strony Brukseli? Proszê bardzo: „OdpowiedŸ jest taka, ¿e przyjêliœmy ju¿ setki tysiêcy uchodŸców, byæ mo¿e nawet wiêcej. Byæ mo¿e nie wszyscy ci ludzie s¹ uchodŸcami. Przy naszej granicy z Ukrain¹ trwa obecnie wojna i w zwi¹zku z tym do Polskich przyjecha³o 1,5 miliona Ukraiñców. Czêœæ z tych osób to oczywiœcie emigranci zarobkowi, ale nawet je¿eli przyjmiemy, ¿e 10 -20 procent terytorium Ukrainy jest objête konfliktem, to trzeba uznaæ, ¿e 1/5 ludnoœci, która przyby³a do nas z Ukrainy stanowi¹ uchodŸcy”. Dziennikarka naciska, chce wiêcej... nie ma sprawy. Morawiecki dodaje, ¿e „kraje po³o¿one blisko Afryki przyjmuj¹ uchodŸców z Afryki, kraje po³o¿one bli¿ej Bliskiego Wschodu, czy Syrii, przyjmuj¹ uchodŸców Syrii, a my przyjmujemy ludzi z Ukrainy i wiele z tych osób to uchodŸcy. Ponadto uwa¿am, ¿e Polska jest bezpieczna miêdzy innymi dziêki naszej polityce imigracyjnej. Chcemy, ¿eby nasze granice by³y bezpieczne, podobnie jak w przypadku australijskiej, czy amerykañskiej polityki imigracyjnej. W³aœnie dlatego nie mieliœmy w Polsce ¿adnych ataków terrorystycznych, podczas gdy w wielu innych krajach Europy dochodzi do licznych ataków. Traktujemy tê kwestiê bardzo powa¿nie. Chcemy byæ powa¿nym sojusznikiem USA i NATO, a polityka imigracyjna jest dla nas bardzo wa¿na”. McCollough dociska - a mo¿e Polska chcia³aby wyst¹piæ z Unii Europejskiej? Zawsze kwestia mi³a typowemu widzowi Fox News, który raczej popiera³by jakiœ kolejny exit, po Brexicie... Nic z tych rzeczy, uspokaja Morawiecki, jesteœmy „bardzo dobrym” cz³onkiem Unii, po prostu

www.kurierplus.com

bolszewikom uda³o siê prze³amaæ obronê polsk¹, jednak¿e w krwawych bitwach pod Ossowem i Zielonk¹ natarcie nieprzyjaciela zosta³o powstrzymane. W okolicach Ossowa zgin¹³ bohaterski ksi¹dz Ignacy Skorupka, który z krzy¿em w rêku prowadzi³ warszawskich harcerzy do ataku. Huk dzia³ slychaæ by³o wyraŸnie w Warszawie, gdzie tysi¹ce mieszkañców stolicy modli³o siê o zwyciêstwo. Jeszcze wczeœniej, prawie wszyscy ambasadorowie pañstw obcych opuœcili miasto. Jednym z nielicznych, którzy pozostali by³ Nuncjusz Stolicy Apostolskiej, Arcybiskup Achilles Ratti, póŸniejszy papie¿ Pius XI. 16 sierpnia rozpoczê³o siê uderzenie wojsk polskich znad Wieprza. W tym czasie dowództwo Armii Czerwonej by³o pewne sukcesu i nie spodziewa³o siê ¿adnej ofensywy Polaków. Na pó³nocy oddzia³y bolszewickie dosz³y do P³ocka i zaczê³y przeprawiaæ siê na drugi brzeg Wis³y. Dzia³ania polskie by³y pe³nym zaskoczeniem. Rosjanie zostali odrzuceni od Warszawy a powa¿ne ugrupowania ich wojsk zosta³y okr¹¿one i podda³y siê. Bitwa Warszawska zakoñczy³a siê wspania³ym zwyciêstwem Polaków. Nieprzyjaciel straci³ prawie 25 tysiêcy ¿o³nierzy. Ponad 65 tysiêcy Rosjan dosta³o siê do niewoli. Armia Czerwona musia³a wycofaæ siê daleko na wschód.

Z

wyciêstwo polskie w Bitwie Warszawskiej, zwanej równie¿ Bitw¹ nad Wis³¹, ocali³o nie tylko niepodlegloœæ Polski, ale uratowa³o równie¿ Europê Zachodni¹ przed zalewem komunizmu. Przwódca Rosji Sowieckiej W³odzimierz Lenin stwierdzi³: „Jeszcze kilka dni zwyciêskiej ofensywy Armii Czerwonej a nie tylko Warszawa by³aby zdobyta, lecz rozbity by³by pokój wersalski”. Dlatego te¿ wielu wojskowych i historyków uwa¿a, ¿e batalia ta by³a jedn¹ z najwa¿niejszych w historii nowo¿ytnej Europy.

Kazimierz Wierzbicki chcemy aby – „jak to uj¹³ Ronald Reagan, aby Polska by³a Polsk¹”. Jeszcze tylko na sam koniec kondolencje z powodu ofiar huraganu Harvey i po wywiadzie. Jak dla mnie, najlepsze szeœæ minut z ok³adem reklamy Polski w amerykañskiej telewizji. Wszystko mówione dobr¹ angielszczyzn¹, w tempie, na temat, mikro opowieœæ utkana z odpowiednich odniesieñ (drogich sercu widza) przez cz³owieka, który wie o czym mówi i robi to na widocznym luzie. S³owem, chcia³oby siê rzec „wiêcej Morawieckiego”... ale mo¿e lepiej nie, bo wiadaomo ¿e w partyjnych rozgrywkach krajowych taka chwalba „politycznego singla” mog³aby mu tylko zaszkodziæ. Œroda noc No wiêc sta³o siê. Mamy jesieñ pe³n¹ gêb¹. Pierwsza oznaka by³a tydzieñ temu: jeden deszczowy, pochmurny dzieñ... ale s³oñce odbi³o dla nas kilka dni wakacji. Dzisiaj pokaza³o, ¿e litoœci nie bêdzie. Od nocy nieustanny, monotonny deszcz. Mrok zapadaj¹cy ju¿ w³aœciwie po szóstej wieczorem, jesienny ch³ód. Ale najgorszy ten mrok w duszy. Jesieni¹ zawsze budz¹ siê demony depresji. Gdy pod powiekê zaczyna gwa³townie docieraæ mniej œwiat³a, mroczne sprawki duszy zaczynaj¹ rosn¹æ do niespotykanych rozmiarów, zabieraj¹c nam radoœæ ¿ycia. Nie lubiê tego gwa³townego przeskoku z lata do jesieni, bo nie zwiastuje on nic dobrego. Liœcie zaczynaj¹ spadaæ w ekspresowym tempie a wraz z nimi ucieka nadzieja, ¿e jeszcze zd¹¿ymy, ¿e jeszcze do czegoœ siê nadamy, ¿e mamy czas. Czasu nie ma, czujê siê jakby by³o tylko wczoraj, albo przedwczoraj z list¹ nie zrobionych, nie dokoñczonych spraw... Ciekawe czy tylko ja tak mam?

Jeremi Zaborowski


KURIER PLUS 9 WRZEŒNIA 2017

www.kurierplus.com

Kolejny wypadek na One World Kolejny robotnik dozna³ wypadku w pracy na terenie budowy nowego One World Trade Center. Bohater dzisiejszego artyku³u, blisko szeœædziesiêcioletni mê¿czyzna by³ zatrudniony przy wlewaniu betonu do metalowych form. W dniu wypadku pojawi³ siê w pracy po szóstej rano. Trzymaj¹c w lewym rêku kubek kawy, wspi¹³ siê po dwunastostopowej drabinie na platformê prowadz¹c¹ do jego stanowiska pracy. Kawa by³a bardzo gor¹ca. Pracownik postawi³ j¹ na chwilê na platformie, aby ostyg³a. Kiedy schyli³ siê po kubek, z niewiadomej przyczyny straci³ równowagê. Odruchowo z³apa³ siê za œrodkow¹ drewnian¹ porêcz rusztowania, która nieoczekiwanie pêk³a pod jego ciê¿arem. Pracownik run¹³ kilkanaœcie stóp w dó³, plecami uderzaj¹c o prêt zbrojeniowy. Wezwano karetkê. Poszkodowany z ciê¿kimi obra¿eniami cia³a zosta³ przewieziony do szpitala. Po opuszczeniu szpitala poszkodowany wiedzia³, ¿e to dopiero pocz¹tek jego zmagañ z powrotem do zdrowia. Nie móg³ ju¿ wróciæ do pracy fizycznej, w zwi¹zku z czym wszczête zosta³y dwie procedury prawne. Pierwsz¹ z nich by³o postêpowanie przed Workers” Compensation, drug¹ natomiast sprawa cywilna o odszkodowanie. Podczas gdy z Workers” Compensation poszkodowany uzyska³ czêœciowy zwrot utraconych zarobków i niezbêdn¹ opiekê medyczn¹, odszkodowania za ból i cierpienie oraz wszelkie straty ekonomiczne dochodzi³ w sprawie cywilnej wytoczonej przeciwko generalnemu wykonawcy oraz w³aœcicielowi budynku. Poszkodowany wskaza³, ¿e pozwani naruszyli przepis 240 (1) Prawa Pracy,

który stanowi najlepsz¹ podstawê do roszczenia odszkodowania za wypadek budowlany, poniewa¿ w takich przypadkach generalny wykonawca i w³aœciciel budynku ponosz¹ praktycznie absolutn¹ odpowiedzialnoœæ. W przypadku udowodnienia, ¿e stan faktyczny jest chroniony w³aœnie przez ten przepis, czêœciowa wina poszkodowanego nie ma znaczenia. Nale¿y jednak mieæ na uwadze, ¿e przepis nie chroni przypadków, gdy dzia³anie pracownika by³o wy³¹czn¹ przyczyn¹ wypadku lub poszkodowany zosta³ uznany za tzw. „niepos³usznego pracownika”. Prawnicy pozwanych wskazali, ¿e w bran¿y budowlanej powszechnie u¿ywa siê kawa³ków drewna jako porêczy rusztowania. Ponadto, podkreœlili, ¿e nie zdarzy³o siê, aby tego typu porêcz pêk³a. Pracownik generalnego wykonawcy zezna³, ¿e, przed wypadkiem, poszkodowany nigdy nie skar¿y³ siê na stan porêczy lub platformy. Ponadto, sam poszkodowany przyzna³, ¿e osobiœcie montowa³ tego typu porêcze kilkadziesi¹t razy na terenie budowy. Zezna³, ¿e doskonale zna³ standardy OSHA, które nakazuj¹ aby œrodkowa porêcz znajdowa³a siê na wysokoœci dwudziestu jeden cali, a górna na wysokoœci czterdziestu dwóch cali od platformy. By³ tak¿e przekonany, ¿e nie by³o potrzeby, aby mia³ za³o¿on¹ uprz¹¿ lub pasy bezpieczeñstwa. Ekspert pozwanych stwierdzi³, ¿e pozwani nie naruszyli ani jednego przepisu Kodeksu Przemys³owego. W jego opinii, do wypadku dosz³o w wyniku zaistnienia okolicznoœci niemo¿liwych do przewidzenia. Uwa¿a³, ¿e w zwi¹zku z tym, ¿e defekt by³ niewidoczny, w³aœciciel i generalny wykonawca nie byli winni niedochowania nale¿ytej starannoœci. Sugerowa³, ¿e w prze-

ciwnym razie, nale¿a³oby sprawdziæ ka¿dy kawa³ek drewna na ca³ym rusztowaniu, co bior¹c pod uwagê skalê projektu, nale¿y uznaæ za zbyt czasoch³onne i ekonomicznie nierozs¹dne. Pozwani próbowali zwolniæ siê od odpowiedzialnoœci, twierdz¹c, ¿e porêcze by³y wykonane przez firmê stolarsk¹. Pomimo wy¿ej wymienionych czynników, wydawa³oby siê pozbawiaj¹cych poszkodowanego szansy na wygranie sprawy, poszkodowany wniós³ do sêdziego o bezpoœrednie orzeczenie odpowiedzialnoœci w³aœciciela nieruchomoœci i generalnego wykonawcy za jego wypadek. Poszkodowany podkreœli³, ¿e porêcz niew¹pliwie spad³a. Wskaza³, ¿e pozwani maj¹ bezwzglêdny obowi¹zek zapewniæ, aby rusztowanie by³o bezpieczne. Przypomnia³ tak¿e, ¿e w przypadku roszczenia, opartego w³aœnie na tym artykule (240 (1)), czêœciowa wina poszkoJeœli Pañstwo sami stali siê ofiar¹ wypadku, lub znaj¹ kogoœ kto ma problem ze swoim wypadkiem, to zapraszamy do bezp³atnej konsultacji prawnej pod numerem telefonu 212-514-5100, emailowo pod adresem swp@plattalaw.com, lub w czasie osobistego spotkania w naszej kancelarii na dolnym Manhattanie. Mo¿ecie Pañstwo równie¿ zadaæ nam pytania bezpoœrednio na stronie internetowej (www. plattalaw. com) u¿ywaj¹c emaila lub czatu który jest dostêpny dla Pañstwa 24 godziny na dobê. Zawsze udzielimy Pañstwu bezp³atnej porady w ka¿dej sprawie w której bêdziemy mogli Pañstwa reprezentowaæ. Na naszej stronie internetowej mog¹ Pañstwo (po lewej jej stronie) sami sprawdziæ status swojej sprawy s¹dowej

7 dowanego nie ma znaczenia, a poszkodowany nie ma obowi¹zku wykazania przyczyny pêkniêcia porêczy. Sêdzia przychyli³ siê do trafnej argumentacji poszkodowanego i orzek³, ¿e pozwani byli odpowiedzialni za wypadek poszkodowanego. Pomimo to pozwani nie byli skorzy do wyp³aty nale¿ytego odszkodowania. Trzy mediacje zakoñczy³y siê niepowodzeniem i sprawa trafi³a przed ³awê przysiêg³ych, do której nale¿a³o ustalenie wysokoœci odszkodowania. Poszkodowany utrzymywa³, ¿e dozna³ wstrz¹œniêcia mózgu, urazu szyi oraz uszkodzenia nerwów i przepukliny dysków w krêgos³upie dolnym. W wyniku wypadku naderwa³ tak¿e sto¿ek rotatora i dozna³ skrzywienia palców. Wskaza³, ¿e na g³owie pozosta³a mu blizna. Poszkodowany skar¿y³ siê, ¿e jest trwale niezdolny do pracy. £awnicy wydali werdykt, w którym przyznali poszkodowanemu odszkodowanie w wysokoœci blisko dwóch milionów dolarów. m (prowadzonej nawet przez inn¹ kancelariê), po wpisaniu numeru akt s¹dowych (index number) swojej sprawy w istniej¹ce tam pole. Ta czêœæ strony jest skonfigurowana bezpoœrednio z oficjalnym systemem s¹dowym stanu Nowy Jork, dziêki czemu wiadomoœci jakie uzyskaj¹ tam Pañstwo na temat swoich spraw s¹ oficjalnymi danymi s¹dowymi. Gdyby z jakiegokolwiek technicznego powodu nie uda³o siê Pañstwu odnaleŸæ swojej sprawy w tym systemie, to z przyjemnoœci¹ pomo¿emy j¹ odnaleŸæ telefonicznie.

The Platta Law Firm, PLLC 42 Broadway, Suite 1927, New York, NY 10004 www.plattalaw.com tel. 212-514-5100

Imigranci s¹ miêdzy nami! Mój osiedlowy bar, czynny jest ca³¹ noc. B y w a l c y przy piwie Per³a dziel¹ siê obJAN LATUS serwacjami spo³ecznymi oraz politycznymi. Ja tylko ich s³ucham – próba dyskusji, tym bardziej próba grzeczna, mog³aby siê zakoñczyæ nieprzyjemnie dla mnie. A ubezpieczenia medycznego w Polsce nie posiadam. Po po³udniu w barze zastajê parê m³odych Duñczyków. Bywalec Piotrek do mnie: – O, Janek! Ty znasz dobrze angielski. Wyt³umacz im, co to by³ Cud nad Wis³¹ i powiedz, ¿e gdyby nie my, to by tam w Danii po rosyjsku rozmawiali. A potem powiedz, jak to nasi kibice na meczu wyjazdowym w Wiedniu wywiesili transparent, ¿e uratowaliœmy ich przed Turkami. Jestem nieskory do opisania Duñczykom tego incydentu, wiêc Piotrek wpada w gniew. Mówi mi, ¿e skoro nie g³osowa³em w Polsce, nie mam prawa wypowiadaæ siê na tematy kraju dotycz¹ce. Tomek ma w Niemczech rodzinê, ma wiêc wyrobione o tym kraju zdanie. Tam jest wszêdzie lewicowe œcierwo. Dlatego jest tam bród, smród i ubóstwo. Wystarczy³o, ¿e lekko podnios³em w zdziwieniu brew, by warkn¹³: – Skoro taki jesteœ zakochany w Niemczech, to siê tam przenieœ! Albo wracaj do swojej Ameryki! Nauczycielka matematyki, pod czterdziestkê. – W Niemczech teraz ci¹gle s¹ zamachy muslimów. – mówi ze zgroz¹. – W Polsce natomiast czujê siê bezpiecznie.

Inna pani, w tym samym wieku, zajmuj¹ca siê resocjalizacj¹. – Uwa¿am, ¿e nie powinno siê wpuszczaæ do Polski imigrantów. Przyznam ci siê, ¿e jak ostatnio w metrze usiad³ ko³o mnie Murzyn, poczu³am siê nieswojo. – To co, Polska tylko dla Polaków? – pytam. Nie ³apie ironii i odpowiada powa¿nie: – Tak, tylko dla Polaków. Grupa kolesiów (taksówkarz, robotnik, itd.) w pewnym momencie zaczyna bluzgaæ na tych „ciapatych”, bêd¹cych zmor¹ Europy. Nie mogê tu zacytowaæ ich miêsistych sformu³owañ. Kole¿anka jeszcze ze Stanów, gdzie przyjecha³a jako dwunastolatka, chodzi³a do dobrych szkó³ i uczelni, zamieszka³a w Warszawie. Jest osob¹ bardzo religijn¹. – Jestem absolutnie przeciw wpuszczaniu do Polski imigrantów nie podzielaj¹cych naszej religii i obyczajów. – mówi. Kuzynka z Poznania, mened¿er w zagranicznej korporacji. Zamo¿na, jeŸdzi du¿o po œwiecie, ma otwarte horyzonty. Obecnym w³adzom Polski nie sprzyja ale akurat – co z pewnym zawstydzeniem mi przyznaje – jest absolutnie przeciw wpuszczaniu do Polski uchodŸców. Paulina jest chyba najwiêksz¹ punków¹, jak¹ tu pozna³em. Ma 24 lata, pracuje jako barmanka, pali, grzeje wódê, jest ca³a w kolczykach i tatua¿ach. Narzeka jednak na m³odych Ukraiñców, którzy przychodz¹ w grupie do jej baru i czuj¹ siê jak u siebie w domu! – Tanio dostaj¹ akademiki, wiêc udaj¹, ¿e studiuj¹. Oni tu czêsto przyje¿d¿aj¹, by siê tylko dorobiæ i potem wyje¿d¿aj¹. – mówi z niesmakiem. Widujê tu niewielu imigrantów, a to przecie¿ Warszawa. W takim Przemyœlu

mo¿e nie ma ani jednego „ciapatego”? Ciekawe, co oni myœl¹ o Polakach i Polsce? Czy czuj¹ siê tu bezpiecznie? Mile widziani? Mam na myœli tych imigrantów, których odró¿nimy od autochtonów po ciemniejszym kolorze skóry (Azjaci nie wywo³uj¹ poczucia zagro¿enia ani tak negatywnych emocji). Pierwsi byli Arabowie sprzedaj¹cy kebaby, narodowy fast food Polski. Chyba te kebaby le¿a³y ju¿ na Okr¹g³ym Stole. Wydaje siê, ¿e s¹ w Polsce tolerowani, bo sprzedaj¹ to tanie i po¿ywne jedzenie (choæ sporadyczne pobicie czy demolka kebabowni tu i ówdzie siê zdarzy). Arabowie, znani z talentów kupieckich i do jêzyków obcych, bez problemu rozmawiaj¹ z klientami po polsku. Podobnie Hindusi. Ci niezwykle zapobiegliwi i zdeterminowani ludzie wyje¿d¿aj¹ tam, gdzie bêdzie im trochê lepiej ni¿ w Indiach (wiêc niemal wszêdzie). W samej Warszawie jest ich kilka tysiêcy. W Polsce czêsto prowadz¹ restauracje. Ko³o mojego domu maj¹ ju¿ dwa lokale. W³aœciciele knajp mieszkaj¹ tu raptem kilka lat, ale ju¿ sprawnie rozmawiaj¹ z klientami po polsku. Inni Hindusi, w piwnicy mojego bloku coœ wynajêli, wyremontowali i prowadz¹ tajemnicz¹ dla mnie dzia³alnoœæ gospodarcz¹. Przemykaj¹ siê ulicami, z nikim nie rozmawiaj¹. Inni wynajmuj¹ mieszkanie nieopodal, na parterze, wiêc widzê jak to zbudowane za komuny mieszkanie obrasta teraz hinduskimi sprzêtami, ba³aganem, intensywnym zapachem przypraw. Jak tu siê czuj¹ w zimie? Czy nie têskni¹ do swojego kraju? Kiedyœ wielu by³o w Polsce Wietnam-

czyków. W ostatniej dekadzie wyjecha³o ich jednak (np. do Niemiec) wiele tysiêcy. Na „bazarku” ko³o mojego domu prowadz¹ sto³ówkê i stragany z tani¹ odzie¿¹ i butami. Po polsku mówi¹ s³abo – pomaga im ma³y ch³opczyk, ju¿ w Polsce urodzony (dzieci ³atwo ³api¹ jêzyki). Rodziny wietnamskie przestaj¹ wy³¹cznie w swoim towarzystwie. Nie zauwa¿y³em (a przychodzê tu codziennie), ¿eby prowadz¹cy inne stragany Polacy choæ raz siê do Wietnamczyków odezwali. Oczywiœcie najwiêcej jest przybyszy z Ukrainy, nie do odró¿nienia od Polaków z urody czy ubioru. Ponoæ jest ich ponad million. S¹ cenieni jako dobrzy i tani pracownicy, nie stwarzaj¹ problemów. Czy jednak mieszaj¹ siê z Polakami? Nie bardzo to widzê. Przestaj¹ w swoim gronie, maj¹ nawet ukraiñski odpowiednik Facebooka. Czêsto po nied³ugim czasie mówi¹ po polsku jak Polacy – absolutnie p³ynnie, nawet bez wschodniego zaœpiewu. Niektórzy koñcz¹ w Polsce studia, kupuj¹ mieszkania. Pewnie tu wiêc zostan¹. Kulturowo Polska jest im bardzo bliska, nawet jedzenie jest niemal identyczne. Choæ odnotowano ostatnio wzrost liczby incydentów antyukraiñskich, mo¿e bêd¹ tu tolerowani. Wiele wskazuje na to, ¿e w najbli¿szych latach w³adze polskie nie wpuszcz¹ ¿adnych uchodŸców z krajów Trzeciego Œwiata. Z moich skromnych obserwacji wynika, ¿e zaskakuj¹co du¿ej liczbie Polaków, z ró¿nych warstw spo³ecznych, taka polityka bardzo siê podoba. Ciekawe, co s¹dz¹ o tym polscy mieszkañcy kosmopolitycznego Nowego Jorku. m


KURIER PLUS 9 WRZEŒNIA 2017

8

Kartki z przemijania Wygra³em 327 dolarów kanadyjskich w kasynie w Montrealu! To moja dotychczasowa najwiêksza wygrana w kasynach. Onegdaj wygra³em w Las Vegas ponad 60 dolarów, póŸniej na statku wyp³ywaj¹cym z Fort Lauderdale na wody eksterytorialne – 97 dolarów i podczas poprzedniego pobytu w Kanadzie 139 tamtejANDRZEJ JÓZEF D¥BROWSKI szych dolarów w tym¿e Cassino de Montreal. Nie mam szczêœcia do ró¿nych gier, tedy cieszê siê t¹ wygran¹ jak dziecko. Zastanawiam siê, czy nie graæ dalej, obstawiaj¹c czêœæ wygranej sumy, ale bojê siê ryzyka. Stawiam tedy obiad we francuskiej restauracji znajomym, którzy porwali mnie z Nowego Jorku i przywieŸli do Montrealu, gdzie mieszkaj¹. Wprawdzie nabijaj¹ siê ze mnie, ¿em tchórz, bo powinienem graæ dalej, choæ z nikt z nich sam nie zagra³, ale niech tam! Wdziêczny im jestem za wyrwanie mnie z nowojorskiej codziennoœci i zanurzenie w lepszej ponoæ rzeczywistoœci, ni¿ w Stanach. W ich przekonaniu prawie rajskiej. Wierzê im na s³owo, bo nie znam najnowszych kanadyjskich realiów. Sk¹din¹d jednak te¿ s³yszê same pochwa³y i porównania poziomu ¿ycia w tym kraju z poziomem ¿ycia w Szwajcarii. Kiedy by³em tu poprzednio, s³ysza³em takie porównania z ust Kanadyjczyków, dziœ s³yszê je od mieszkaj¹cych tu rodaków. G³upio mi, ¿e nie jestem dostatecznie przygotowany do tej wizyty, ale dalibóg planowa³em wypad do Big Sur w Kalifornii i siê ju¿ doñ psychicznie przysposobi³em, kiedy najniespodziewaniej zosta³em porwany do tego¿ Montrealu. Owszem jestem „m³odzianem” przygodowo nastawionym do ¿ycia i lubiê byæ czasem porwany przez mi³e mi osoby. Znajomi, którzy dokonali tego porwania s¹ od lat moimi uwa¿nymi internetowymi czytelnikami, bywa ¿e nader krytycznymi. Bezceremonialnie wytykaj¹ mi ¿ycie w wie¿y z koœci s³oniowej oraz polonocentryzm. Wytykaj¹ tak¿e niewielkie zainteresowanie Ameryk¹ i nieznajomoœæ Kanady. Nie podejmujê polemiki i przyznajê, ¿e najlepiej czujê siê w swoim œwiecie, który oni nazywaj¹ ow¹ wie¿¹ z koœci s³oniowej. Coœ jednak musi byæ we mnie ciekawego, skoro do tej wie¿y niespodziewanie przyjechali i mnie z niej porwali. Ale nie pytam co. Wznoszê toast za ich pomyœlnoœæ calvadosem, oni odpowiadaj¹ mi szampanem. Potem s³ucham takich peanów o Kanadzie, ¿e mam wra¿enie, i¿ zosta³em porwany, bym siê ni¹ zachwyci³ i zosta³ w niej na za-

wsze. Moi sympatyczni wspó³biesiadnicy sypi¹ raz po raz przyk³adami œwiadcz¹cymi o opiekuñczoœci tego pañstwa, dobrej organizacji we wszystkich jego strukturach, œwietnej s³u¿bie zdrowia, równych szansach dla wszystkich itp. S³ucham, s³ucham i poprzysiêgam sobie, ¿e przypatrzê siê uwa¿niej tej¿e Kanadzie. Wprawdzie z Nowego Jorku siê do niej nie przeniosê, ale bêdê przynajmniej wiedzia³, co tracê.

$

Kilka dni póŸniej jestem przy grillu œwiadkiem zaciêtego sporu miêdzy porywaczami a ich polsko-kanadyjskimi goœæmi o to, czy PiS jest dobrym rozwi¹zaniem dla Polski, czy z³ym. PóŸniej spór toczy siê o prezydenta Trumpa, rz¹dz¹cego za miedz¹. Postêpowcy go nie lubi¹, konserwatyœci uwielbiaj¹. Wszystkim jednak bardzo siê podoba³o jego wyst¹pienie w Warszawie, bo by³o takie propolskie. Podobne mia³ we Francji z okazji jej narodowego œwiêta – przypominam, ale nikt na to nie reaguje. O Kanadzie przy tym¿e grillu w ogóle siê nie mówi, tedy pytam, czy spieraj¹ce siê strony maj¹ tw tym opiekuñczym pañstwie jakieœ problemy egzystencjalne. Nikt nie podj¹³ tego tematu. Zapyta³em zatem o problemy czysto ludzkie. I otrzyma³em zgodn¹ odpowiedŸ rodziców z obu stron. Ich dzieci nie maj¹ ¿adnych wartoœciowych zainteresowañ i nie chc¹ siê uczyæ. Jakby by³y przekonane, ¿e nie warto, bo i tak czeka je dostatnie ¿ycie. Wszystko je nudzi, poza grami komputerowymi i korespondencj¹ z rówieœnikami. A w tej¿e korenpondencji same wyg³upy – jak podkreœlili owi rodzice. Zaznaczy³em, ¿e nie jest to problem charakterystycznuy tylko dla Kanady. Dla Stanów i Europy te¿, nie wy³¹czaj¹c Polski, o czym œwiadczy m.in. film „Sala samobójców”. Zaraz potem wywi¹za³a siê dyskusja na temat kanadyjskiego szkolnictwa. I – o dziwo – posypa³y siê krytyczne uwagi, niekiedy bardzo ostre i bezkompromisowe pod adresem tamtejszych regionalnych w³adz oœwiatowych. By³y nawet porównania ze szkolnictwem zapamiêtanym z Polski. Wynika³o z nich, ¿e nie tylko nie by³o ono najgorsze, ale nawet ca³kiem, ca³kiem… Ale zaraz te¿ pojawi³y siê zarzuty, ¿e szko³y polskie by³y zbyt stresuj¹ce, dyscyplina w nich zbyt du¿a i ¿e programy nauczania zbyt prze³adowane. S³owem i tak Ÿle, i tak niedobrze. Bezstresowe niedobre i stresowe te¿ z³e. I b¹dŸ tu bracie m¹dry!

$

W tym¿e Montrealu mog³em siê przekonaæ po raz n-ty, i¿ piêkno jest podstaw¹ wartoœci artystycznej. Ta klasyczna definicja przypomnia³a mi siê, kiedy obserwowa³em zwiedzaj¹cych mijaj¹cych obojêtnie sale z dzie³ami

sztuki nowoczesnej w tutejszym wspania³ym Muzeum Sztuk Piêknych. Wprawdzie eksponowane prace by³y same w sobie ciekawe, g³ównie ze wzglêdu na koncept, nie przyci¹ga³y jednak uwagi. Zwiedzaj¹cy grupowali siê przy obrazach dawnych mistrzów, pocz¹wszy od Rembrandta, El Greca, Gainsborough. Z malarzy dwudziestowiecznych najwiêcej osób zatrzymywa³o siê przy Picassie, Dalim, Matissie i Miro. Oczywiœcie dzia³a³a tu magia nazwisk. Zachwyt niemal wszystkich wzbudza³y witra¿e Tiffany’ego w bocznych nawach dawnego koœcio³a Erskine and American Church, przerobionego na salê koncertow¹ i w³¹czonego do Muzeum. I mnie bra³ ten¿e Tiffany, ale nie jestem tu miarodajny, bo po prostu od m³odoœci mam s³aboœæ do witra¿y. Sprawili to m.in. Wyspiañski i Mehoffer. Mam piêkne witra¿e w mieszkaniu warszawskim i nowojorskim. W dziale Sztuki Islamu bardzo podoba³ mi siê zbiór œredniowiecznej ceramiki irañskiej, œwiadcz¹cej o nieprawdopodobnym wrêcz wyrafinowaniu ówczesnych rzemieœlników, z których wielu œmia³o mo¿na nazwaæ prawdziwymi artystami. Bardzo piêkne s¹ w tym¿e Muzeum równie¿ meble z prowincji Quebec, m.in. eksponaty z lat 1935-1958 ze s³ynnej tamtejszej szko³y meblarskiej. W Dziale Rysunków najbardziej wziê³y mnie dzie³a Durera i Delacroix. Nie zdo³a³em zwiedziæ ca³ego Muzeum. Zrobiê to nastêpnym razem, bo podobno znów bêdê porwany.

$

Na ulicach Montrealu czêœciej siê s³yszy jêzyk francuski ni¿ angielski. Tak jest te¿ w sklepach, urzêdach i koœcio³ach. Niekiedy wydawalo mi siê, ¿e jestem jeszcze we Francji. Dopiero widok wszechobecnych wie¿owców i angielskich okien uœwiadomi³ mi, ¿e jestem jednak po zachodniej stronie Wielkiej Wody.

$

Moi porywacze porwali mnie tak¿e do jednej z modnych montrealskich dyskotek. Pohasa³em sobie, a jak¿e. W odpowiednim towarzystwie i przy odpowiedniej muzyce bywam rozkosznie rozrywkowy i roztañczony. Najbardziej ubawi³y mnie na tej¿e dyskotece osoby, które podczas tañca fotografowa³y lub filmowa³y smartfonami same siebie, wyszczerzajac przy tym wszystkie zêby. Ka¿dy wybigas musia³ byæ zarejestrowany. No có¿, dzisiaj fotografia i filmowa rejestracja sta³y siê bardziej rzeczywiste od prawdziwej rzeczywistoœci.

Koniec imigracyjnych snów? Ró¿nice z okresu prezydentury 1í Obamy do tej pory nie zniknê³y. Warto te¿ podkreœliæ, ¿e podzia³ w tej sprawie nie przebiega wy³¹cznie po linii demokraci – republikanie. Czêœæ polityków GOP maj¹cych obecnie wiêkszoœæ w Kongresie jest za tym aby dzieci nie posiadaj¹ce papierów mog³y w USA pozostaæ, czêœæ uwa¿a, ¿e musz¹ one ze Stanów wyjechaæ. Dodatkowym problemem jest fakt, ¿e Kongres ma bardzo napiêty harmonogram i do koñca roku musi uchwaliæ kilka innych znacz¹cych i równie kontrowersyjnych jak imigracja ustaw. Mowa tu miêdzy innymi o reformie podatkowej, bêd¹cej wa¿nym punktem programu Trumpa, a tak¿e finansowaniu odbudowy infrastruktury USA, co równie¿ jest jednym z priorytetów prezydenta. Zakoñczenie programu DACA wywo³a³o ju¿ ostre reakcje. Zwolennicy restrykcyjnego przestrzeganie przepisów imigracyjnych pochwalili decyzjê Trumpa. Przeciwnicy, w tym oprócz demokratów tak¿e przedstawiciele biznesu, jak na przyk³ad szef J. P. Morgan Chase Jamie Dimon, czy szef Facebooka Mark Zuckerberg, skrytykowali prezydenta. Przed Bia³ym Domem i przed Trump Tower w Nowym Jorku odby³y siê te¿ pierwsze protesty. Setki osób wysz³y równie¿ na ulicê Denver w Kolora-

do. Krótkie oœwiadczenie potêpiaj¹ce decyzjê Trumpa wyda³ równie¿ Barack Obama. „Niezale¿nie od tego jakiego rodzaju w¹tpliwoœci zwi¹zane z t¹ spraw¹ maj¹ Amerykanie, nie powinniœmy braæ na celownik tych m³odych ludzi, którzy wprawdzie z³amali przepisy imigracyjne, ale bez swojej œwiadomej decyzji i nie stanowi¹ dla nas ¿adnego zagro¿enia” – napisa³ by³y prezydent. Aktualna sytuacja polityczna i ogólne sk³ócenie demokratów i republikanów nie daj¹ wielkiej nadziei na to, ¿e Kongres bêdzie w stanie dojœæ do porozumienia i dreamers bêd¹ mogli w USA pozostaæ. Pytanie jednak co Ameryce przyjdzie z ich wyrzucenia? Osoby które skorzysta³y z rozporz¹dzenia Obamy mieszkaj¹ w Stanach Zjednoczonych od wielu lat. Wyros³y w amerykañskiej kulturze i tradycjach, znaj¹ jêzyk angielski, który czêsto jest ich pierwszym jêzykiem. Krótko mówi¹c s¹ takimi samymi Amerykanami jak ci, którzy siê tu urodzili lub uzyskali obywatelstwo w wyniku naturalizacji. Deportowanie ich do krajów pochodzenia bêdzie byæ mo¿e w zgodzie z prawem imigracyjnym, ale z pewnoœci¹ w sprzecznoœci ze zdrowym rozs¹dkiem.

Tomasz Bagnowski

Donald Trump bêdzie mia³ ciê¿ki orzech do zgryzienia w sprawie ustawy o imigrantach. u

m


KURIER PLUS 9 WRZEŒNIA 2017

www.kurierplus.com

9

Wszystko zaczyna siê od g³owy

D¹¿enie do celu

K ATARZYNA D OROSZ Nauka wyznaczania celu Wygrywa tylko ten, kto ma jasno okreœlony cel i nieodparte pragnienie, aby go osi¹gn¹æ – dowodzi³ Napoleon Hill prekursor samodoskonalenia. Sztuka okreœlania celu nie jest prosta, ale ta umiejêtnoœæ zapewni nam komfort ¿ycia – kiedy to opanujemy, nie bêdziemy mieli ju¿ ¿adnych ograniczeñ. Sukces to dobrze wyznaczone cele, a reszta to „tylko” otoczka i systematyczna praca. Wyznaczanie celu jest najwa¿niejsz¹ drog¹ osi¹gniêcia sukcesu. Ka¿de marzenie jest w zasiêgu naszych mo¿liwoœci – musimy tylko w to uwierzyæ i dzia³aæ. Czêsto ta nauka poch³ania wiele lat naszego ¿ycia. Mechanizm sukcesu jest wyznaczany przez cel. Jeœli mamy cel lub wizje to d¹¿ymy do tego automatycznie. Najwiêksza potêga cz³owieka le¿y w sile jego wiary – t³umaczy Hill. Cele uruchamiaj¹ umys³ i uwalniaj¹ jego potêgê. Kiedy mamy jasno okreœlony cel jesteœmy silniejsi i bardziej panujemy nad swoim ¿yciem. Jesteœmy stanowczy i zdeterminowani. Mamy wszystko zaplanowane. Efektywnie zarz¹dzamy swoim czasem. Ka¿dy ma w g³owie mechanizm sukcesu i pora¿ki – i ka¿dy z nas lubi zostaæ w strefie komfortu – bo to ³atwiejsze. Nie musimy nic zmieniaæ w swoim ¿yciu. Ka¿da zmiana rodzi niepokój. Cel to podstawa poczucia wiêkszej wartoœci – kiedy realizujemy cele, czujemy siê bardziej szczêœliwi i mamy wiêkszy szacunek do samego siebie. Czy jest coœ piêkniejszego od tego uczucia, kiedy jesteœmy dumni z siebie? Pamiêtasz ten moment, jak nauczy³eœ siê wi¹zaæ sznurowad³a? Kiedy zda³eœ maturê? Kiedy dosta³eœ prawo jazdy? Cokolwiek umys³ mo¿e sobie wyobraziæ, mo¿e to osi¹gn¹æ – pisa³ Hill. Badania przeprowadzone u osób ze spisanymi celami wskazuj¹, ¿e takie osoby szybciej je osi¹gaj¹. Go³¹b pocztowy ma taki oœrodek w mózgu wyszukuj¹cy cel, który pozwala mu wróciæ do gniazda z odleg³oœci tysi¹ca kilometrów. Cz³owiek te¿ ma wkodowany mechanizm d¹¿enia do celu. Dlaczego zatem mamy problemy? Nie osi¹gamy sukcesów? Bo nie wiemy, jak wyznaczyæ cel lub uruchamia siê w nas lêk przed jego niezrealizowaniem. Dlatego moja dobra rada brzmi – kiedy chcesz coœ zrobiæ nie mów o tym wszystkim, tylko najbli¿szej osobie. Wówczas nikt nie bêdzie wiedzia³ na jakim etapie dzia³ania jesteœ. Lêk przed pora¿k¹ – parali¿uje skuteczne wyznaczanie celów. Musimy jednak zrozumieæ, ¿e pora¿ka jest jednym z elementów drogi do sukcesu. A teraz proste æwiczenie: Napisz na kartce swój cel. Nastêpnie myœl tylko o sukcesie. Poczuj, jak go osi¹gasz, co czujesz, jak powiêksza siê twoje poczucie w³asnej wartoœci. Jak wydzielaj¹ siê endorfiny, czyli hormony szczêœcia... Nie martw siê, kiedy nie osi¹gniesz te-

go czego pragniesz za pierwszym razem. Pora¿ka jest nauk¹ pozwalaj¹ca na nowy start. Tomas Edison kiedy zbudowa³ ¿arówkê elektryczn¹ – wiecie ile mia³ za sob¹ pora¿ek? Oko³o 10 tysiêcy! Zacznij æwiczyæ wyznaczanie celu na ma³ym i mo¿liwym do osi¹gniêcia celu temacie. Mo¿e to byæ na przyk³ad zredukowanie wagi o dwa kilogramy. Okreœl realny czas, np. trzy tygodnie. Jeœli ten cel osi¹gniesz, przejdŸ do nastêpnego. Pamiêtaj krok po kroku. Zapisuj sobie, jakie uczucie ci towarzyszy, kiedy osi¹gasz sukces. Wracaj do tego i pielêgnuj to uczucie w sobie. Bêdzie doskona³¹ motywacj¹ do kolejnych. Stosuj zasady sukcesu – mo¿esz mieæ wszystko, co chcesz, siêgaæ po wszystko, o czym marzysz. To, co ciebie ogranicza, to twój umys³. Umys³ czyni ciebie niepowtarzalnym. Kiedy ktoœ jest naprawdê wewnêtrznie przygotowany do czegoœ, objawia tê gotowoœæ swym zachowaniem – mówi³ Napoleon Hill Stres i rozluŸnienie Ka¿dy z nas dozna³ kiedyœ uczucia g³êbokiego zmêczenia z powodu nadmiernego wysi³ku i czasu w³o¿onego w pracê. W Japonii ka¿dego roku ok. 30 tysiêcy osób pada ofiar¹ karoshi – œmierci z przepracowania. Ju¿ w 1986 roku uczeni doszli do wniosku, ¿e stresem nie jest to, co siê cz³owiekowi przydarza, lecz to, w jaki sposób cz³owiek wewnêtrznie reaguje na rozmaite sytuacje. Canon przedstawi³ koncepcjê reakcji walki lub ucieczki, czyli wewnêtrznej reakcji adaptacyjnej organizmu na zagro¿enia. W dawnych czasach cz³owiek musia³ siê przeciwstawiaæ stresorom fizycznym, czego przyk³adem jest chocia¿by ucieczka przed dzikim zwierzêciem. Obecnie mamy do czynienia ze stresorami natury psychicznej i spo³ecznej, jak k³opoty w pracy, czy problemy rodzinne. Uk³ad wspó³czulny w³¹cza siê, gdy coœ nas przera¿a. Organizm wydziela hormony z grupy katecholamin, pobudzaj¹c najwiêksze narz¹dy. Adrenalina i noradrenalina zaczynaj¹ dzia³aæ ju¿ w ci¹gu kilku sekund, powoduj¹c zmiany w organizmie, niezbêdne do podjêcia nag³ej akcji. Serce bije w przyspieszonym tempie, szybko oddychamy, wzrasta ciœnienie krwi, zwiêksza siê tak¿e poziom cukru. Percepcja ulega wyostrzeniu, a wra¿liwoœæ na ból st³umieniu. ¯o³¹dek i jelito cienkie przestaj¹ trawiæ, zahamowane zostaj¹ procesy odpowiedzialne za wzrost i rozmna¿anie. Pojêcie stresu wprowadzone zosta³o przez Hansa Hugona Selye’a, który badaniu temu zjawiska poœwiêci³ 50 lat pracy naukowej. Bazuj¹c na badaniach Cannona i Selye jako pierwszy udowodni³, ¿e rozstrój emocjonalny mo¿e doprowadziæ, za poœrednictwem chemicznych przekaŸników, ³¹cz¹cych psychikê z cia³em, do choroby fizycznej. Ale to w³aœnie Selye stwierdzi³ te¿, ¿e nie ka¿dy stres jest szkodliwy. £agodny, krótkotrwa³y i kontrolowany – nazwany „sol¹ ¿ycia” – dzia³a pobudzaj¹co na rozwój emocjonalny i intelektualny. m

Katarzyna Dorosz

Jest cz³onkiem Rady ds. Polityki Senioralnej w Polsce i Expertem ds. Seniorów w UE. Wydawc¹ magazynu dla seniorów „Radoœæ ¯ycia” w Polsce. Autork¹ ksi¹¿ki dla seniorów pt. „Droga do szczêœcia” i wyk³adowc¹ na Uniwersytetach Trzeciego Wieku oraz za³o¿ycielk¹ pierwszej telewizji internetowej dla osób 50+ o zasiêgu miêdzynarodowym – acti50. tv.

Formu³a Differin pomaga w walce z tr¹dzikiem

Wielu z nas uwa¿a, ¿e tr¹dzik to tylko i wy³¹cznie problemem wieku m³odzieñczego i nie dotyczy osób doros³ych. Nic bardziej mylnego. Tr¹dzik – ma wiele odmian oraz mo¿e pojawiæ siê w ka¿dym wieku. U pod³o¿a tej dolegliwoœci le¿¹ zaburzenia hormonalne, nieprawid³owa dieta oraz styl ¿ycia. Najbardziej znane odmiany tr¹dziku to tr¹dzik pospolity oraz m³odzieñczy. Pozornie identycznie wygl¹daj¹ce zmiany skórne mog¹ byæ powodowane przez wiele ró¿nych czynników. Prawie 80 procent nastolatków ma problemy z tr¹dzikiem. Najczêœciej zmiany tr¹dzikowe znikaj¹ samoistnie. Jednak w niektórych przypadkach mog¹ utrzymywaæ siê przez d³ugi czas lub mieæ tendencjê do nawrotów. Tr¹dzik pospolity jest jedn¹ z najczêstszych chorób skóry. W okresie pokwitania ka¿dy cz³owiek ma mniej lub bardziej nasilone zmiany tr¹dzikowe, które u wiêkszoœci osób w ¿yciu doros³ym samoistnie ustêpuj¹. Istnieje twierdzenie, ¿e im wczeœniej pojawia siê tr¹dzik tym wiêksze jest prawdopodobieñstwo ciê¿szego i d³ugotrwa³ego przebiegu choroby. Wprawdzie kobiety i mê¿czyŸni dotkniêci s¹ nim w porównywalny sposób, to jednak mê¿czyŸni czêœciej nara¿eni s¹ na ciê¿sze postacie tr¹dziku pospolitego. Tr¹dzik, którego objawy rozpoczynaj¹ siê w po osi¹gniêciu dojrza³oœci mus byæ zawsze zró¿nicowany z innymi chorobami skórnymi o podobnym przebiegu oraz zaburzeniami endokrynologicznymi. W zwi¹zku z tym, ¿e opieka dermatologiczna staje siê coraz bardziej zaawansowana, rozwijaj¹ siê równie¿ metody leczenia tej dolegliwoœci. Toksyny w po¿ywieniu, zanieczyszczenia powietrza oraz z³a dieta, mog¹ spowodowaæ wyst¹pienie tr¹dziku nawet u osób z pozornie najzdrowsz¹ i najmniej podatn¹ na tê dolegliwoœæ skór¹. Dlatego proszê siê zapoznaæ z rewelacyjnymi produktami firmy Differin, które w sposób ca³kowicie naturalny i bez skutków ubocznych pomagaj¹ zwalczyæ tr¹dzik oraz wszelkie objawy. Niezale¿nie od rodzaju skóry, Differin Balancing Cleanser jest produktem stworzonym do pielêgnacji twarzy i szyi. Formu³a Differin zosta³a opracowana przez lekarzy dermatologów, dziêki czemu produkty z tej linii s¹ niezwykle ³agodne, nie wysuszaj¹ skóry oraz nie pozbawiaj¹ jej naturalnie wystêpuj¹cych, ochronnych emolientów. ¯el myj¹cy „Differ” jest równie¿ niezwykle skutecznym sposobem na usuniêcie drobnych zanieczyszczeñ oraz pozosta³oœci makija¿u, dziêki czemu gwarantuje nam pielêgnacjê skóry podczas procesu oczyszczania. Firma „Differin” stworzy³a równie¿ niezwykle skuteczny krem nawil¿aj¹cy do cery tr¹dzikowej. Krem „Differin Balancing Moisturizer” skutecznie matuje skórê i ogranicza powstawanie niedoskona³oœci. £agodzi podra¿nienia oraz dzia³a antybakteryjnie. Ogranicza powstawanie zmian tr¹dzikowych. Redukuje widoczne niedoskona³oœci. Zawarte w kremie wyci¹gi roœlinne chroni¹ komórki skóry przed dzia³aniem wolnych rodników oraz ³agodz¹ podra¿nienia, zapewniaj¹c w³aœciw¹ pielêgnacjê cery tr¹dzikowej. Krem reguluje pracê gruczo³ów ³ojowych, dziêki czemu ogranicza wydzielanie sebum oraz doskonale matuje b³yszcz¹ce partie skóry. Differin Balancing Moisturizer jest kompatybilny z preparatem Differin Gel, ³agodzi suchoœæ skóry, pozostawiaj¹c skórê miêkk¹ i g³adk¹. Differin Balancing Moisturizer wch³ania siê ³atwo i natychmiastowo oraz przywraca naturalna bariere ochronna skóry. Jeœli walczysz z przesuszona, zanieczyszczona lub tradzikowa skora, nie zwlekaj tylko wst¹p do Markowej Apteki i siêgnij po produkty z linii „Differin”.

www.MarkowaApteka.com

This statement has not been evaluated by the Food and Drug Administration. This product is not intended to diagnose, treat, cure or prevent any disease. Consult the pharmacist before taking this medication.

ANIA TRAVEL AGENCY 57-53 61st Street, Maspeth, N.Y. 11378 Tel. 718-416-0645, Fax 718-416-0653 3 Bilety Lotnicze 3 Wysy³ka pieniêdzy i paczek 3 T³umaczenia 3 Sprawy imigracyjne 3 Notariusz


NOWY JORK

NR 32

MISTRZ PITYÑSKI

9 wrzeœnia 2017

KALENDARZ WETERANA 8 wrzeœnia 1939 – Rozpoczê³a siê obrona Warszawy. 9 wrzeœnia 1939 – Armia „Poznañ”, dowodzona przez gen. Tadeusza Kutrzebê uderzeniem z rejonu £êczycy na lewe skrzyd³o niemieckiej 8. Armii rozpoczê³a bitwê nad Bzur¹ (zwan¹ te¿ bitw¹ pod Kutnem). 10 wrzeœnia 1939 – Krwawa niedziela – pierwsza masowa egzekucja Polaków w Bydgoszczy ³¹cznie rozstrzelano oko³o 1500 osób. 11 wrzeœnia 1939 – Zwyciêska bitwa pod Ka³uszynem (11-12 wrzeœnia). 12 wrzeœnia 1939 – Pierwsze oddzia³y niemieckie zaatakowa³y Lwów. 13 wrzeœnia 1939 – Poci¹g z 75 tonami z³ota z rezerw Banku Polskiego przekroczy³ granicê polsko-rumuñsk¹ w Œniatyniu. £adunek poprzez Konstancê, Stambu³ i Bejrut dotar³ 5 paŸdziernika do francuskiego Tulonu. 14 wrzeœnia 1939 – Zwyciêstwo wojsk polskich w bitwie pod Boratyczami.

KSIÊGARNIA Andrzej Pityñski Album „RzeŸba“ Olszanica 2008 Cena: $40 (z wysy³k¹: $45) Przemawia Mistrz Pityñski.

Donald Martin Reynolds, Pityñski. For Our Freedom and Yours: The Art and Life of Andrew Pitynski. Portrait of an American Master 2015, wyd. Okrêg 2. SWAP w Nowym Jorku. Cena: $60 (z wysy³k¹: $70)

Taki tytu³ ma wystawa dzie³ Andrzeja Pityñskiego w Muzeum im. Genera³a Kazimierza Pu³askiego w Warce. Od 1 lipca do 31 paŸdziernika 2017 roku trwa tam ekspozycja rzeŸb w br¹zie, kompozycji kameralnych, szkiców, makiet pomników monumentalnych, medali bitych i odlanych na wosk tracony, p³askorzeŸb, portretów i rysunków wêglem. Wernisa¿ zosta³ zorganizowany dziêki dr Iwonie Stefaniak, dyrektor Muzeum Pu³askiego w Warce z okazji 50-lecia Muzeum i 50-lecia pracy twórczej Mistrza Pityñskiego, który w tym roku obchodzi 70. urodziny. Patronat nad wydarzeniem obj¹³ Marsza³ek Senatu Stanis³aw Karczewski, który 1 lipca 2017 r. dokona³ uroczystego otwarcia wystawy „Mistrz Pityñski”, a tak¿e wyg³osi³ przemówienie. Nastêpnie g³os zabra³a dr Iwona Stefaniak: „Z okazji Jubileuszu 50-lecia Muzeum im. Kazimierza Pu³askiego w Warce – prezentujemy wystawê Andrzeja Pityñskiego – najbardziej znanego polskiego rzeŸbiarza w Stanach Zjednoczonych. (…) Choæ Ameryce poœwiêci³ wiele lat pracy, sercem pozosta³ Polakiem. (…) Niech ta ekspozycja bêdzie podziêkowaniem dla Andrzeja Pityñskiego za jego trud i radoœæ tworzenia, za nieustaj¹c¹ pamiêæ o Polsce.” Na zakoñczenie przemówi³ nestor, senior historii sztuki, miêdzynarodowa s³awa, profesor dr hab. Andrzej Olszewski, który powiedzia³: „Piêædziesi¹t lat pracy to czas upowa¿niaj¹cy do oceny twórczoœci artysty. (...) Pityñskiego uwa¿a siê za rzeŸbiarza polsko – amerykañskiego,

Apel do czytelników Kuriera Plus

Przemawia dr Iwona Stefaniak – dyrektor Muzeum im. Pu³askiego w Warce. Pierwszy z prawej Marsza³ek Senatu R.P. Stanis³aw Karczewski, Mistrz Pityñski, Micha³ Pityñski i Claire Brown Pityñski.

choæ w œwietle charakteru jego sztuki – znaczenie tego okreœlenia wykracza poza sprawy narodowoœci artysty i terytorium jego pracy. Pityñski tematyk¹ swoich rzeŸb wprowadzi³ do kultury amerykañskiej, w której z polskich motywów istniej¹ g³ównie Koœciuszko i Pu³aski, nowe treœci. To dziêki niemu w³aœnie w Ameryce powsta³y pierwsze pomniki w ho³dzie ofiarom zbrodni w Katyniu – (Doylestown, Jersey City, Baltimore), o której w Polsce dziesi¹tki lat nie wolno by³o mówiæ, a poza Polsk¹ wygodniej by³o nie mówiæ. Dziêki Pityñskiemu w Ameryce stanê³y popiersia: ks. Jerzego Popie³uszki (Trenton), Marii Sk³odow-

skiej – Curie (Bayonne), Jana Paw³a II (Nowy Jork), W³adys³awa Andersa (Doylestown), Tadeusza Koœciuszki (St. Petersburg) oraz liczne p³askorzeŸby i medale upamiêtniaj¹ce wybitnych Polaków. Patriotyzm Pityñskiego wyra¿a siê, w odwo³ywaniu siê nie tylko do konkretnych wydarzeñ czy postaci, lecz tak¿e do tradycji kultury sarmackiej, rycerstwa, jeŸdziectwa, czego przyk³adem s¹ s³ynni „Partyzanci” z Bostonu oraz „Sarmata – Duch Wolnoœci” z Hamilton. Podobne treœci patriotyczne, po³¹czone z religijnymi, wyra¿aj¹ rzeŸby i p³askorzeŸby Pityñskiego powsta³e w kraju. W formie swoich rzeŸb Pityñski nie szuka³ awangardo-

Szanowni Pañstwo! Je¿eli jesteœcie cz³onkami Polsko-S³owiañskiej Federalnej Unii Kredytowej poproœcie, aby wasze obowi¹zkowe roczne sk³adki w tej instytucji ($10.00) zosta³y przeznaczone na Stowarzyszenie Weteranów Armii Polskiej w Ameryce. W ten sposób pomo¿ecie naszej organizacji. Czeki z zamówieniem prosimy wystawiaæ na: P.A.V.A., District 2. i wys³aæ na adres redakcji: P.A.V.A. of America, District 2 17 Irving Place, New York, NY 10003 e-mail: pava-swap@kurierplus.com tel. (212) 358-0306 www.pava-swap.org Redakcja: Jolanta Szczepkowska


Otwarcie wystawy, dr Iwona Stefaniak, dyrektor Muzeum im. Pu³askiego w Warce z Andrzejem Pityñskim.

wych eksperymentów. Jest wierny tradycyjnemu realizmowi, uwa¿a ¿e rzeŸba winna byæ dla wszystkich czytelna w treœci i symbolach. Choæ na wystawie w Muzeum im. Kazimierza Pu³askiego w Warce pokazano cz¹stkê bogatego dorobku Andrzeja Pityñskiego, to mamy tutaj do czynienia z wa¿nym wydarzeniem kulturalnym, umo¿liwiaj¹cym Polakom w kraju zetkniêcie siê z t¹ niezwyk³¹ osobowoœci¹ artystyczn¹.” S³owa prof. dr. hab. Andrzeja Olszewskiego potwierdza najnowszy magazyn rzeŸby, wydawany w Nowym Jorku – „Sculpture Review”, który na kilku stronach zamieœci³ artyku³ na temat twórczoœci Mistrza Pityñskiego: „Andrzej Pityñski – Monuments to Defenders of Freedom – a Master Sculptor commemorates extraordinary heroism against impossible odds”, napisany przez Wolfganga Mobry. Na wystawie w Warce zgromadzono prace z Muzeum Andrzeja Pityñskiego w Ulanowie, z Muzeum Wojska Polskiego w Warszawie, ze zbiorów prywatnych w kraju i z Ameryki. S¹ tam makiety i szkice w br¹zie pomników: „Mœciciel”, „Armia B³êkitna”, „Katyñ – 1940”, „Katyñ – Baltimore”, „Husarz”, „Patriota”, „Koœciuszko”, „Œwiatowid” (3), „Patton”, „Kircholm”, „Wo³yniak”, „Powstania – 1943/1944”, „Papie¿”, „Cedynia”, „Sybir”, polerowany „JeŸdziec”, „Atak”, seria „Amazonek” (5), seria „Marzyciel” (5), monumentalne popiersia w br¹zie – genera³a Andersa i Edwarda Pinkowskiego, zas³u¿onego nestora historii Polonii i mecenasa sztuki w Ameryce. Na wystawie jest 50 medali w br¹zie lanych na wosk tracony i cztery medale bite. Jest p³askorzeŸba – epitafium ku czci porucznika Micha³a Krupy, „Wierzby”, ostatniego partyzanta NZW, oddzia³u „Wo³yniaka”, walcz¹cego z komun¹ do 1959 roku. W piêknej nowoczesnej galerii prezentowanych jest równie¿ ponad 50 ry-

sunków wêglem i o³ówkiem Mistrza Pityñskiego. Wystawiona jest tak¿e makieta pomnika „RzeŸ Wo³yñska”, który w br¹zie jest realizowany przez SWAP – Stowarzyszenie Weteranów Armii Polskiej w Ameryce, Okrêg 2 w Nowym Jorku. Na zakoñczenie wernisa¿u pani dyrektor dr Iwona Stefaniak podziêkowa³a osobom, dziêki którym ta wystawa powsta³a. Podziêkowania skierowa³a do: prof. dr. hab. Andrzeja Olszewskiego i jego ¿ony dr Ireny Grzesiuk Olszewskiej, dr Anny Rudek Œmiechowskiej, Piotra Obstown – burmistrza Ulanowa, Stanis³awa Garbacza, panów Piñkowskich z Ameryki, Witolda Zycha i Tadeusza Wojarskiego – Prezesa GZUT, Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego, a zw³aszcza do wiceministra – Jaros³awa Sellina oraz do Ministerstwa Spraw Zagranicznych, Marsza³ka Województwa Mazowieckiego – Adama Struzika, starosty Grójeckiego – Marka Œcis³owskiego, burmistrza Warki – Dariusza Gizka, zastêpcy dyrektora Narodowego Centrum Kultury – Edwarda Chudzika, Kamili Schinwelskiej i, za aran¿acjê wystawy, do dr. Marcela Bencika. Sponsorami wystawy s¹: Grupa ¯ywiec, Kifato MK, Hurtownia – Jaros³aw Nowociel, Prima 2000, Jan Pomian – stacja paliw. Wystawa „Mistrz Pityñski” jest wielkim sukcesem. Naocznie pokazuje ³¹cznoœæ kultur Ameryki i Polski, w jedn¹ wspóln¹ kulturê miêdzynarodow¹, „kulturê bez granic”. Pomimo 70. lat Mistrz Andrzej Pityñski ci¹gle pracuje zawodowo w Johnson Atelier, Hamilton, NJ, i ca³y czas realizuje w³asne rzeŸby w br¹zie. Twierdzi, ¿e jeszcze nie zacz¹³ naprawdê rzeŸbiæ i ma niedosyt pracy twórczej dla œwiata, Ameryki i Polski.

Przy makiecie pomnika „RzeŸ Wo³yñska”, stoj¹ w kolejnoœci: mgr in¿. Jerzy Trzoska – dyrektor odlewni, Micha³ Pityñski, mgr in¿. Tadeusz Wojarski – prezes GZUT w Gliwicach.

NZW

Wystawa przed otwarciem.

Michal Pityñski z pracami ojca.

Andrzej Pityñski w rozmowie z Marsza³kiem Senatu R.P. Stanis³awem Karczewskim.

Wernisa¿ – „Mistrz Pityñski“, Muzeum Pu³askiego w Warce. Micha³ Pityñski dzieli tort z okazji 50-lecia Muzeum, 50-lecia pracy twórczej ojca, 70. urodzin Mistrza Pityñskiego i 12. swoich urodzin. Warka, 1 lipca 2017 r.


KURIER PLUS 9 WRZEŒNIA 2017

12

GRUBE

RYBY

i

PLOTKI Weronika Kwiatkowska

W tej posiad³oœci Justin Bieber ma zamiar spêdziæ dwa tygodnie, p³ac¹c... 10 tys. za noc. u

Jak spêdziliœcie wakacje? Pod namiotem, pod grusz¹, a mo¿e w ekskluzywnym hotelu? Okazuje siê, ¿e gwiazdy najchêtniej odpoczywaj¹ we w³asnych posiad³oœciach. Justin Bieber wynaj¹³ dom na Hawajach wart siedem milionów dolarów. Prosto z sypialni mo¿e zjechaæ do olimpijskiego basenu. Obok znajduje siê pole golfowe i kort tenisowy, a na dachu l¹dowisko dla helikopterów. Z kolei Rihanna kupi³a willê na rodzinnym Barbadosie. Posiad³oœæ z jednej strony ma basen, z drugiej prywatn¹ pla¿ê i nabrze¿e, przy którym mog¹ cumowaæ du¿e jachty. To jeden z najdro¿szych wakacyjnych domów – kosztowa³ 22 miliony dolarów. Adele lato spêdzi³a w Sussex nad kana³em La Manche. Dom, który ma dziesiêæ sypialni i dziesiêæ ³azienek, otoczony jest przepiêknym dziesiêcio- hektarowym ogrodem, w którym znajduj¹ siê dwa baseny. A nasi celebryci? Anna i Robert Lewandowscy czêsto odpoczywaj¹ na Warmii. Dworek w Stanclewie wart jest zaledwie 500 tysiêcy z³otych i na tle pa³aców zachodnich gwiazd wygl¹da raczej skromnie. Jest jednak wyposa¿ony bardzo nowoczeœnie i ma w³asny dostêp do jeziora. Niestety, z uwagi na wszechobecnych paparazzi, którzy nieustannie robi¹ parze zdjêcia w domowych pieleszach, Lewandowscy myœl¹ podobno o zakupie posiad³oœci w nieco mniej dostêpnej dla wœcibskich dziennikarzy lokalizacji. Mo¿e powinni – jak J. K. Rowling zainwestowaæ w ekskluzywny jacht? Autorka sagi o Harrym Potterze wyda³a na tê fanaberiê zaledwie 27 milionów dolarów. Wczeœniej jednostka p³ywaj¹ca nale¿a³a do Johnny’ego Deepa. Dziœ jacht mo¿e wynaj¹æ ka¿dy. Cena wyjœciowa: 130 tysiêcy dolarów. Za tydzieñ. * „Ludzi dziwi to, ¿e kobiety w moim wieku maj¹ jeszcze apetyt na ¿ycie”- mówi Diane Keaton, która niebawem skoñczy 72 lata. „Zreszt¹ to by³ jeden z powodów, dla których tak bardzo przekona³ mnie scenariusz filmu „Hampstead”, poniewa¿ mówi o tym, ¿eby braæ ¿ycie w swoje rêce, nie czekaæ na niczyj¹ ³askê ani znak od losu. No i ¿eby dbaæ o siebie, bo my same, to najcenniejsze, co mamy!”- twierdzi aktorka. Komedia romantyczna, której polski tytu³ brzmi „Zawsze jest czas na mi³oœæ” opowiada o spóŸnionych kochankach, którzy nagle i zupe³nie niespodziewanie odnajduj¹ prawdziwe uczucie. „G³ówna bohaterka jest trochê dziwaczk¹”- opowiada aktorka. „Jest starsza – ale czy stara? Mo¿e wydaje siê jej, ¿e nic wyj¹tkowego ju¿ jej nie czeka? ¯e nie ma po co siê staraæ? W ka¿dym razie pewnego dnia wchodzi na stryszek, na którym lubi siê chowaæ przed œwiatem, podnosi do oczu lornetkê i to, co widzi, zmienia jej ¿ycie. Mog³aby siê odwróciæ, a decyduje siê dzia³aæ. Brawo! To pierwszy raz od dawna, kiedy nie wybiera biernoœci. Ta decyzja staje siê pocz¹tkiem mo¿liwoœci. Bo to jest opo-

Diane Keaton i Brendan Gleeson w filmie „Hampstead“. u

wieœæ o tym, ¿e ¿ycie mo¿e siê zmieniæ, jeœli raz na jakiœ czas damy mu na to szansê”- kontynuuje. „Ostatnio zauwa¿am, ¿e ludzie nie lubi¹ starszych osób. Myœlê, ¿e to dlatego, i¿ przypominamy im o kierunku, w jakim wszyscy nieuchronnie pod¹¿amy. Ale to, ¿e inni tak myœl¹, nie znaczy, ¿e podesz³y wiek ma byæ czasem rezygnacji i zgody na znikanie! Musimy walczyæ z tym poczuciem, ¿e jesteœmy ofiarami”- przekonuje Keaton. „Warto wyrwaæ siê na chwilê z komfortu swojej codziennoœci i zastanowiæ, przez co potrafi¹ przechodziæ inni; poœwiêciæ czas na coœ, co nie jest nakierowane na nas i nasze potrzeby, lecz na spo³ecznoœæ, na to, czego mog¹ potrzebowaæ ludzie wokó³ nas. Na dawanie”- mówi Diane. „Wa¿ne jest, by siê nie poddawaæ, stale podejmowaæ próby wyjœcia z w³asnej strefy komfortu, przyzwyczajeñ. Próbowaæ siê wczuæ w po³o¿enie innych. W najdziwaczniejszych losach ludzkich zawsze mo¿na znaleŸæ coœ fascynuj¹cego. Wtedy ³atwiej jest przestaæ zwracaæ uwagê na to, ¿e œwiat nas gorzej traktuje, bo jesteœmy starsi, ¿e nas czêsto z tego powodu nie widzi. To, co dostajemy w zamian, jest w stanie nas zmieniæ na lepsze”. * Amerykañskie Amazon Studios kupi³o prawa do filmu „Zimna wojna” Paw³a Pawlikowskiego – poda³ portal Variety. Dziêki temu obraz bêdzie dystrybuowany na ca³ym œwiecie, co pozwala równie¿ na wiêksze mo¿liwoœci promocyjne w ewentualnym oscarowym wyœcigu (Amazon dysponuje m.in. w³asn¹ platform¹ streamingow¹). Amerykañski gigant posiada w ofercie wiele seriali i g³oœnych filmów (m. in. „Manchester by the Sea”, „Paterson”, „Klient”). Akcja nowego filmu polskiego re¿ysera rozgrywa siê w latach 50. i 60. ubieg³ego wieku w Polsce, Berlinie, Jugos³awii i Pary¿u. G³ówni bohaterowie to Zula (Joanna Kulig) i Wiktor (Tomasz Kot), którzy poznaj¹ siê w zespole pieœni i tañca Mazurek, a potem wspólnie planuj¹ ucieczkê na Zachód. Jednak za granic¹ zostaje tylko Wiktor. „To jest film o mi³oœci dwojga ludzi, którzy z ró¿nych powodów nie mog¹ byæ razem, ale równie¿ nie mog¹ ¿yæ bez siebie. To taki film o powrotach, przychodzeniu, odchodzeniu” – mówi producentka Ewa Puszczyñska. Wa¿n¹ rolê odgrywa równie¿ polska muzyka ludowa. Zespó³ „Mazurek” wzorowany jest na zespole pieœni i tañca „Mazowsze”. Za produkcjê filmu „Zimna wojna” odpowiada firma Opus Film, która stoi za sukcesem oscarowej „Idy” Paw³a Pawlikowskiego. Scenariusz napisany zosta³ w jêzyku francuskim i polskim. Film jest koprodukcj¹ polsko-francusko-brytyjsk¹. * I na koniec coœ optymistycznego. „Japoñska telewizja NHK poinformowa³a, ¿e chiñski bot (komputerowy program wyposa¿ony w sztuczn¹ inteligencjê, z którym mo¿na by³o rozmawiaæ przez internet) zosta³ zamkniêty, gdy zacz¹³ wypowiadaæ siê negatywnie o partii komunistycznej. Kiedy jeden z u¿ytkowników napisa³ do niego: „Hurra dla komunistycznej partii”, algorytm odpowiedzia³: „Czy naprawdê chcesz wznosiæ ten okrzyk na rzecz tak skorumpowanej i niekompetentnej si³y politycznej?”. Zapytany o znaczenie has³a „chiñski sen”, u¿ywanego przez w³adze, na których czele stoi prezydent Xi Jinping, jako okreœlenie postêpów krajowej gospodarki, bot odpisa³, ¿e chodzi o wyemigrowanie do Stanów Zjednoczonych. Bot o nazwie BabyQ odpowiedzia³ równie¿ „nie” na pytanie, czy kocha partiê komunistyczn¹”. Wygl¹da na to, ¿e sztuczna inteligencja jest odporniejsza na proceder zwany praniem mózgu. Czyli jest inteligentniejsza. m

www.kurierplus.com


www.kurierplus.com

KURIER PLUS 9 WRZEŒNIA 2017

13

Parada promuj¹ca Polskê – Zapowiada³ Pan niespodzianki na tegorocznej Paradzie? Jedn¹ z najwiêkszych bêdzie udzia³ wszystkich wykonawców festiwalowych w przemarszu 5 Alej¹. Mówimy tu o gwiazdach, które przejd¹ razem z nami ca³¹ trasê, ale równie¿ bêd¹ siê fotografowaæ z uczestnikami Parady. Wspomnê tu tylko o Wilkach obchodz¹cych w tym roku 25-lecie istnienia, Kamilu Bednarku, Krzysztofie Cugowskim (Budka Suflera), De Mono, czy wreszcie o niezwykle lubianej Ani Wyszkoni. Tylu znakomitych polskich wykonawców jeszcze dla Polonii na raz nie gra³o. Wszystkich ich mo¿na bêdzie powitaæ ju¿ 1 paŸdziernika w po³udnie, na 40 ulicy i 5 Alei na rozpoczêciu Parady. Jak to mówi¹ Amerykanie up close and personal. – Czy 25 lecie Wilków to jedyna rocznica tej Parady? Poza okr¹g³¹ 80. rocznic¹ powstania Parady mamy jeszcze dwie dodatkowe. Dziesiêæ lat od powstania mojej kancelarii prawnej The Platta Law Firm oraz dziesiêæ lat od utworzenia Gramx Promotions z którym mam przyjemnoœæ wspó³organizowaæ festiwal w Central Park. Z Grzesiem Frycem stworzyliœmy wiele wczeœniejszych produkcji koncertowych dla Polonii. Ta jest nasz¹ wisienk¹ na urodzinowym torcie. – Wspomnia³ Pan o koncercie w Carnegie Hall, ale przecie¿ Jose Carreras nie jest Polakiem. Dlaczego ma byæ czêœci¹ Parady? Dobre pytanie. Pozwolê sobie odpowiedzieæ na nie kolejnym pytaniem. Dlaczego obchody 30. rocznicy Solidarnoœci uœwietni³ Jean Michelle Jarre? Nie mo¿emy myœleæ schematycznie. Polska Parada to i polscy wykonawcy... Tych ostatnich bêdziemy mieli pod dostatkiem 1 paŸdziernika po Paradzie. Parada to promocja Polski równie¿ wœród Amerykanów. Jak piêknie oni potrafi¹ œwiêtowaæ St. Patrick's Day Parade nie bêd¹c Irlandczykami. Co stoi na przeszkodzie aby w ten sam sposób cieszyli siê z polskiej parady? Nic! Musimy zwróciæ ich uwagê – to wszystko. A czym lepiej mo¿emy to uczyniæ jak nie ostatnim w historii koncertem najlepszego tenora wszech czasów Jose Carrerasa? Ja sam, jak i wielu naszych rodaków, jesteœmy jego fanami. Ten koncert jednoczy w sobie kulturowo obywateli wszystkich krajów. Nie tylko Amerykanów. Ka¿da osoba której mogê przybli¿yæ tradycjê naszej Parady to kolejna osoba dla której Polska i Pu³aski bêd¹ mieli znaczenie. A o to przecie¿ chodzi. Nie mo¿emy siê zamykaæ tylko w naszej grupie etnicznej. Mamy tyle do zaprezentowania innym narodowoœciom jeœli chodzi o nasz¹ kulturê i historiê. Trzeba je tylko zainteresowaæ. – Czy w³aœnie w tym celu organizuje Pan Galê Dyplomacji i Polityki po koncercie Jose Carrerasa? Tak. 28 wrzeœnia przejdzie do historii nie tylko jako fina³owy koncert wielkiego tenora ale tak¿e jako pierwsza Gala Dyplomacji i Polityki zorganizowana przez Konsulat Generalny RP w Nowym Jorku oraz Paradê Pu³askiego. Zapraszamy wszystkich dyplomatów maj¹cych swoje placówki

FOTO: MICHAEL MOSCICKI

To ile wk³adaj¹ oni wysi³ku w Pa1í radê jest czêsto nie doœæ mocno akcentowane. I to wszystko pro publico bono. Mamy jedn¹ z najwiêkszych Parad w Nowym Jorku. Jeœli ktokolwiek myœli, ¿e to tylko spacer 5 Alej¹ to jest w grubym b³êdzie – to jest ciê¿ka ca³oroczna praca i ogromny wysi³ek organizacyjny.

w NYC oraz wszystkich polityków stanowych, miejskich oraz federalnych z Waszyngtonu do udzia³u w tym wydarzeniu. To wszystko odbêdzie siê w Carnegie Hall, po to aby przedstawiæ Amerykanom oraz miêdzynarodowym dyplomatom nasz¹ Paradê, w najpiêkniejszy mo¿liwy sposób. Udzia³ Polonii w tym koncercie bêdzie dla mnie osobiœcie najwa¿niejszy. To przecie¿ dla Polonii jest Parada i wszystko co robiê. A jeœli Pañstwo lubi¹ i ceni¹ œpiew Jose Carrerasa tak samo jak ja, to myœlê ¿e bêdzie to niezapomniany wieczór. Cieszê siê ¿e ten ostatni w karierze koncert Jose Carreras zaœpiewa w³aœnie dla naszej Parady. – A jak kupujemy bilety? Najproœciej mo¿na kupiæ je w internecie. Wystarczy wpisaæ w wyszukiwarce Google s³owa „Pu³aski Day Festival central park” lub „Carnegie Hall Jose Carreras” aby dostaæ siê na stronê gdzie kupimy bilety. Mo¿na równie¿ zadzwoniæ do mojej kancelarii pod numer 212-514-5100 aby zakupiæ je przez telefon. Bilety na bankiet Parady - ci¹gle mamy nadziejê, ¿e weŸmie w nim udzia³ Edyta Górniak mo¿na kupiæ dzwoni¹c pod numer 908764-7810. Dodam, ¿e ten bankiet Parady przejdzie do historii jako nie tylko najwiêksze wydarzenie towarzyskie roku, ale tak¿e a mo¿e przede wszystkim, jako wydarzenie muzyczne. – Parada poch³ania Panu masê czasu. Czy znajduje Pan czas na cokolwiek poza tym wydarzeniem? Tak. Na pracê. Ca³e swoje profesjonalne ¿ycie spêdzi³em reprezentuj¹c naszych rodaków poszkodowanych w wypadkach. Dla nich zawsze mam czas. Praca w kancelarii toczy siê równolegle do Parady. Wci¹¿ rozwijamy siê i zatrudniamy nowych prawników i pracowników. Wszystko po to, aby wci¹¿ móc skutecznie konkurowaæ z najlepszymi amerykañskimi kancelariami. Przez ostatnie dziesiêæ lat nie tylko stworzyliœmy nowe prawo wypadkowe jako pierwsza polska kancelaria w historii Nowego Jorku, ale wyrobiliœmy sobie równie¿ renomê i pozycjê, która pozwoli³a nam w tym roku stworzyæ, dziêki finansowaniu z mojej kancelarii, te wszystkie piêkne wydarzenia kulturalne towarzysz¹ce naszej Paradzie. Osobiœcie jestem i bêdê dumny z tego, ¿e jestem Polakiem i mam tak wspania³ych rodaków, którzy id¹ razem ze mn¹ w Paradzie.

– Mocno trzymamy kciuki, ¿eby wszystko siê uda³o. A Kurier Plus, z okazji Parady przygotowuje wydanie specjalne. Na pewno 1 paŸdziernika na 5 Alei bêdziemy gor¹co oklaski-

waæ Wielkiego Marsza³ka, marsza³ków poszczególnych kontyngetów, nasze miss i wszystkich maszeruj¹cych.

PR

Komunikat Komitetu Parady Pu³askiego W tym roku 1 paŸdŸiernika, od 12:00 do 18:00 serce Manhatanu bêdzie bi³o w rytm Mazurka D¹browskiego. W tym szczególnym dniu Polonia z³¹czy siê w ho³dzie dla Brygadiera Genera³a Kazimierza Pu³askiego, bohatera Rewolucji Amerykañskiej, który zgin¹³ w Bitwie pod Savann¹ w Georgii w paŸdzierniku 1770 r. Parada ruszy od skrzy¿owania Pi¹tej Aleji z 35t¹ Ulic¹ o 12: 30 i przemaszeruje z Gwardi¹ Honorow¹ Nowojorskiej Policji i Stra¿y Po¿arnej na czele, która bêdzie wiod³a Paradê a¿ do skrzy¿owania z 56-t¹ Ulic¹. Prezydent Richard D. Zawisny z radoœci¹ zapowiada, ¿e Jego Ekscelencja, Arcybiskup Gniezna, Wojciech Polak – Prymas Polski, bêdzie g³ównym celebrantem mszy œwiêtej o 9: 00 rano w Katedrze Œwiêtego Patryka, znajduj¹cej siê na skrzy¿owaniu Pi¹tej Aleji z 50- t¹ Ulic¹. W uroczystej mszy weŸmie równie¿ udzia³ biskup Witold Mroziewski – Biskup Pomocniczy diecezji Brooklyñskiej, który wyg³osi homiliê. Tematem przewodnim Osiemdziesi¹tej Parady Pu³askiego w Nowym Jorku jest „Genera³ Tadeusz Koœciuszko – Bohater Obojga Narodów”. Rok 2017 jest dwusetn¹ rocznic¹ œmierci Genera³a Tadeusza Koœciuszki, który walczy³ o niepodleg³oœæ Stanów Zjednoczonych oraz o niepodleg³oœæ Polski. Mecenas S³awomir Platta ze stanu Nowy Jork jest tegorocznym G³ównym Marsza³kiem Parady, która gromadzi Poloniê z trzech stanów: Nowy Jork, New Jersey oraz Connecticut. S³awomir Platta, Marsza³ek 80-tej Parady Pu³askiego, bêdzie mia³ zaszczyt poprowadziæ Poloniê wzd³u¿ Pi¹tej Aleji w centrum Manhattanu. Zaprasza on wszystkich, którzy posiadaj¹ polskie korzenie b¹dŸ s¹ zainteresowani polsk¹ kultur¹ aby przybyli na Paradê oraz wziêli udzia³ we wszystkich wydarzeniach zwi¹zanych z uhonorowaniem wielkiego Polaka-Amerykanina, Genera³a Pu³askiego. Dyrektor Muzeum Genera³a Pu³askiego w Polsce w Warce obchodz¹cego 50-t¹ rocznicê istnienia, Iwona Stefaniak, zosta³a zaproszona jako Honorowy Marsza³ek Parady. Rocznica Muzeum jest zwieñczeniem piêknej wiêzi przyjaŸni i sojuszu pomiêdzy Polsk¹ a Stanami Zjednoczonymi trwaj¹c¹ ju¿ ponad dwieœcie lat. * W sobotê, 23 wrzeœnia o 18:00, odbêdzie siê jak co roku Bankiet Parady Pu³askiego w Hotelu Marriott Marquis, znajduj¹cym siê przy 1535 Broadway w Nowym Jorku (plac Times Square). W sprawie rezerwacji biletów na bankiet, prosimy kontaktowaæ siê z Jadwig¹ Kopala pod numerem (908) 665 9672. W sprawie informacji zwi¹zanych z wpisami do Ksi¹¿ki Pami¹tkowej, prosimy kontaktowaæ siê z Richardem D. Zawisnym e-mail: pulaski_parade@verizon.net lub tel: (718) 499 0026. Œniadanie bêdzie mia³o miejsce 1 paŸdziernika, o 10: 30 w niedzielê, bezpoœrednio po mszy œwiêtej, w 3 West Club przy Ulicy 51. W sprawie informacji i biletów nale¿y kontaktowaæ siê z Davidem M. Kopala (908) 265 8165. Parada Pu³askiego jest œwiêtowana na Pi¹tej Aleji od 1937 roku. Jest drug¹, najd³u¿sz¹, aktywn¹ parad¹ w historii Nowego Jorku i jak twierdzi Prezydent Komitetu Parady Richard D. Zawisny, „maszeruje co roku, bez wzglêdu na pogodê.” Kontakt: Emilia Kopala (908) 656 5167 lub Jadwiga Kopala (908) 665 9672


KURIER PLUS 9 WRZEŒNIA 2017

14

www.kurierplus.com

Nowa powieϾ w odcinkach

Tadeusz Do³êga Mostowicz

Pamiêtnik pani Hanki

odc. 3

Powieœæ pod powy¿szym tytu³em, to ostatnia i jak wielu krytyków uwa¿a, najlepsza ksi¹¿ka niezwykle popularnego w okresie miêdzywojennym pisarza Tadeusza Do³êgi Mostowicza. Napisana jest w formie dziennika. Autor œwietnie oddaje w niej klimat przedwojennej Warszawy i ¿ycie ówczesnych elit. G³ówna bohaterka - ¿ona polskiego dyplomaty wpl¹tuje siê w aferê... Tym razem, na szczêœcie, stryja zasta³am. Sam otworzy³ mi drzwi. By³ w trochê poplamionym, lecz jeszcze bardzo eleganckim szlafroku. Po³yskuj¹c monoklem i wspania³ymi zêbami, przywita³ mnie z tak¹ swobod¹, jakbyœmy siê wczoraj widzieli, jakby nigdy miêdzy nami nic nie zasz³o. – Jak¿e siê miewasz, ma³a? Co za wspania³e futro! Œwietny krój! No i ten po³ysk. (Nic siê nie zmieni³. On siê zawsze zna na wszystkim i wszystko umie dostrzec. Niech mówi¹ o nim, co chc¹, a jednak niepodobna mu odmówiæ tego, ¿e jest czaruj¹cy. Mój Bo¿e, któ¿ jest bez wad!) Stryj usadowi³ mnie na tapczanie i poczêstowa³ winem. Usiad³ oczywiœcie obok mnie. Stanowczo za blisko. On ju¿ inaczej nie umie. Zreszt¹ teraz, kiedy zale¿a³o mi na jego pomocy, nie mogê sobie pozwoliæ na ¿adne nieprzyjemne dlañ odruchy. – Domyœlam siê – zacz¹³ uwodz¹co – ¿e nie têsknota ciê do mnie sprowadza. A szkoda. Jesteœ diabelnie ³adna. Twoja poczciwa g³upia mama musia³a siê zapatrzyæ na madonnê Baldovinettiego albo po prostu na jakiegoœ gondoliera. Oni tam miewaj¹ takie smoliste oczy i takie w³osy jak z mosi¹dzu. Istny Baldovinetti! Czy nikt ci jeszcze tego nie powiedzia³? – Nie. I nawet nie wiem, czy to jest komplement, bo nigdy tego obrazu nie widzia³am. Lekko dotkn¹³ mojej rêki. – Przygl¹dasz siê mu, maleñka, co dzieñ po kilka razy: w lustrze. A ju¿ sama os¹dŸ, czy to komplement, czy nie. – Stryj jest naprawdê niebezpiecznym cz³owiekiem – zaœmia³am siê. – Znajdujesz, ¿e jeszcze?... Przyjrza³am siê mu. Pomimo siwych w³osów, zmarszczek ko³o oczu i ko³o ust by³ uosobieniem mêskoœci w pe³nym rozkwicie. Gdyby nie to, ¿e nigdy nie mia³am poci¹gu do starszych panów i ¿e siê go jednak trochê (miêdzy nami mówi¹c) bojê, kto wie, czy nie potrafi³abym siê powa¿niej nim zaj¹æ. To¿ dopiero by³by skandal. Wyobra¿am sobie minê papy!... – Nie jeszcze, lecz dopiero teraz – powiedzia³am z umiarkowan¹ zalotnoœci¹. Musia³am go przecie¿ jak naj¿yczliwiej do siebie usposobiæ. Zaœmia³ siê z niejakim ukontentowaniem i, jaka klasa! Ka¿dy inny dyletant w dziedzinie uwodzenia pozwoli³by sobie w podobnym momencie na jakiœ œmielszy gest. On przeciwnie. Wsta³ i, powoli nalewaj¹c sobie wino, przez parê chwil by³ odwrócony do mnie plecami. Co za kokiet! – WyobraŸ sobie – zacz¹³ tonem zwierzeñ – ¿e rzeczywiœcie czujê siê diabelnie m³ody. Zaczyna mnie to niepokoiæ nawet. Przecie¿ to ju¿ piêædziesi¹tka, a cz³owiek zamiast byæ powa¿nym i czcigodnym dziaduniem, ma wci¹¿ zielono w g³owie. Zaprzeczy³am ¿ywo: – O, nie. Stryj nigdy nie mia³ zielono w g³owie. Stryj jest jednym z najrozumniejszych ludzi, jakich znam. I w³aœnie dlatego do stryja przysz³am. – A to zabawna historia – uœmiechn¹³ siê.

– Jesteœ chyba pierwsz¹ kobiet¹ na œwiecie, która przysz³a szukaæ u mnie rozumu. Inne najmniej siê tym interesuj¹. Ale widzê z tego, ¿e musia³aœ wpaœæ w jak¹œ nieprzyjemn¹ historiê. Co?... Usiad³ znowu przy mnie i uwa¿nie patrzy³ mi w oczy. – No, przyznaj siê – mówi³. – Ten twój nudny Renowicki przy³apa³ jakiœ list do ciebie od... Tota. Czu³am, ¿e siê zarumieni³am z lekka. Sk¹d on mo¿e wiedzieæ? By nie daæ po sobie poznaæ, ¿e mnie zaskoczy³, wzruszy³am ramionami. – Ach, Toto ju¿ od dawna zrezygnowa³ z zabiegów o moje wzglêdy. A tu jednak stryj zgad³, ¿e zaczê³o siê od listu. Dowiedzia³am siê o Jacku strasznych rzeczy. Jestem wprost w rozpaczy... – O, a¿ w rozpaczy? Zdradza ciê? – Gorzej, stryju, znacznie gorzej: on jest ¿onaty! – No, ostatecznie, moja droga – z robion¹ powag¹ powiedzia³ marszcz¹c brwi – to nie jest dla mnie a¿ tak¹ nowin¹. Wprawdzie nie byliœcie ³askawi zaprosiæ mnie na œlub, ale wiem, ¿eœcie siê pobrali. – Ach, stryju, tu nie chodzi o ¿arty! Jacek naprawdê jest ¿onaty z jak¹œ kobiet¹! Kiwn¹³ g³ow¹. – To ju¿ pocieszaj¹ce, ¿e z kobiet¹... – Jak to? – nie zrozumia³am. – Mog³oby siê okazaæ na przyk³ad, ¿e jest zboczeñcem. – Ach, stryju, to naprawdê sprawa powa¿na. I je¿eli stryj mi nie pomo¿e... Ja dos³ownie nie wiem, co mam pocz¹æ! Opowiem wszystko po kolei. Wiêc Jacek przez roztargnienie zostawi³ na biurku otwarty list... Stryj mi przerwa³: – Je¿eli zostawi³, to znaczy, ¿e nie przywi¹zywa³ doñ wiêkszej wagi. – Ale¿ przeciwnie. Ogromnie mu na nim zale¿a³o. – Sk¹d wiesz, ¿e zale¿a³o? Nie by³am zadowolona z tej indagacji. W gruncie rzeczy nie nale¿a³o to do sprawy. – No, bo wróci³ po ten list i by³ bardzo zaniepokojony – powiedzia³am. – A có¿ by³o w liœcie? – Rzecz straszna! Jakaœ kobieta pisa³a do Jacka jako do swego mê¿a. Powtórzy³am stryjowi treœæ listu, jak mog³am najdok³adniej. Opowiedzia³am nastêpnie o dalszym zachowaniu siê Jacka. Wys³ucha³ mnie z wielk¹ uwag¹, nie odmówi³ sobie jednak przyjemnoœci wyg³oszenia uwagi. – No, no, okazuje siê tedy, ¿e w naszej rodzince nie ja jeden jestem ow¹ parszyw¹ owc¹. Nic na to nie odpowiedzia³am. Przykro mi by³o, ze tak niedelikatnie dotkn¹³ sprawy, o której wola³abym nie wspominaæ. Autorka pamiêtnika nie nadmieni³a tu, o co jej chodzi. Poniewa¿ dla znacznej liczby Czytelników rzecz przez to mo¿e ulec zaciemnieniu, uwa¿am za swój obowi¹zek wyjaœniæ, ¿e pan Albin Niementowski na osiem lat przed opisanymi przez jego bratanicê zdarzeniami mia³ doœæ przykr¹ sprawê s¹dow¹. Chodzi³o o uwiedzenie nieletniej, panny L. Z., której rodzice byli z tego niezadowoleni. W

wyniku rozprawy s¹dowej p. Albin zosta³ skazany na dwa lata wiêzienia. (Przypisek T.D.M.) – I czy jesteœ pewna – zapyta³ stryj – ¿e list ten nie jest zwyk³¹ mistyfikacj¹? – Najpewniejsza. – Hm, a mo¿e napisa³ go sam twój kochany ma³¿onek, by sprawdziæ, czy nie zagl¹dasz do jego korespondencji? – Ale¿ stryju! Czy¿ Jacek zdoby³by siê na tyle przebieg³oœci! – To prawda. Nie wygl¹da mi na szczególniej pomys³owego. – A zreszt¹ list niew¹tpliwie pisany by³ kobiecym charakterem pisma. Nie. Na pewno jest autentyczny. Poza tym zachowanie siê Jacka utwierdza mnie w przekonaniu, ¿e sprawa jest ca³kiem powa¿na. – I powiadasz, ¿e on dziœ wyje¿d¿a do Pary¿a? – Nie wiem. Tak mi powiedzia³. Czy ja wiem, dok¹d wyje¿d¿a? Przypadkiem uda³o mi siê stwierdziæ, ¿e podniós³ wszystkie pieni¹dze z banku. Stryj Albin gwizdn¹³ przeci¹gle. – Wszystkie?... To znaczy ile? – Coœ piêædziesi¹t dwa tysi¹ce. – Psiakrew. Maj¹ ludzie pieni¹dze – mimochodem zauwa¿y³ stryj i doda³: – Nie zostawi³ ani grosza? – Owszem, coœ kilkaset z³otych. Ale to jest niewa¿ne. – W porównaniu z tamt¹ kwot¹ – oczywiœcie. Powiedz¿e mi, moja ma³a, czyœ ju¿ mówi³a o tym z rodzicami? – Ale¿ niech Bóg broni! Stryj mo¿e sobie wyobraziæ co ojciec by zrobi³! – Tak, ten stary idiota, ma siê rozumieæ, narobi³by alarmu. Post¹pi³aœ, kochanie, bardzo inteligentnie, ¿eœ ani mê¿owi, ani rodzicom nie pisnê³a s³ówkiem o swoim odkryciu. Rzecz w istocie wymaga najwiêkszej dyskrecji. Wziê³am stryja za rêkê. – Drogi stryjaszku, stryj mi pomo¿e. Prawda?... Zamyœli³ siê i wreszcie skin¹³ g³ow¹. – Nawet z du¿¹ przyjemnoœci¹. Ale pod jednym warunkiem. – Och, stryju – zawo³a³am uszczêœliwiona – by³am pewna, ¿e stryj mi nie odmówi! Ja przecie literalnie nie mam do kogo udaæ siê o radê, o pomoc! – S³u¿ê ci, ale pod jednym warunkiem – podkreœli³. – Ale stryjaszek chyba nie postawi takiego warunku, który... na który... Zmarszczy³ brwi, lecz od razu siê rozpogodzi³ i obrzuciwszy mnie ironicznym spojrzeniem (on jednak naprawdê jest œwietny!) powiedzia³: – Moja ma³a. Có¿ ty sobie wyobra¿asz, ¿e ja, ja! muszê uciekaæ siê do takich sposobów dla zdobywania kobiet? Zaczerwieni³am siê, a on doda³: – Zdaje siê, ¿e przedwczeœnie poczêstowa³em ciê komplementem o twojej inteligencji. – Bardzo przepraszam, ale doprawdy stryj mnie Ÿle zrozumia³. – No, no, ju¿ dobrze, mniejsza o to. Wiêc s³uchaj uwa¿nie. Chêtnie wezmê tê sprawê w swoje rêce. Jednak¿e tylko w tym wypadku, je¿eli zobowi¹¿esz siê do ca³kowitego podporz¹dkowania siê moim wskazówkom. Nie wolno ci nic robiæ na

w³asn¹ rêkê. Absolutnie nic. Wierzê wprawdzie w twój spryt, ale tu robota musi byæ arcymisterna, tu jeden fa³szywy krok mo¿e zburzyæ wszystko. Rozumiesz? – Rozumiem – przyzna³am bez namys³u. – I obiecujesz mi, ¿e bêdziesz œciœle stosowa³a siê do moich dyrektyw? – Ale¿ z najwiêksz¹ przyjemnoœci¹. – Doskonale tedy. Otó¿ przede wszystkim chcê ci powiedzieæ, co o tym s¹dzê. Nie myœlê, by rzecz by³a ³atwa i prosta. Najprawdopodobniej owa kobieta jest rzeczywiœcie ¿on¹ twego mê¿a. I ma jakieœ wyj¹tkowo wa¿ne powody, dla których go odszuka³a. To wspomnienie o rzekomo inwituj¹cych j¹ uczuciach nie wydaje mi siê szczere. ¯adna kobieta nagle, po kilku latach niewidzenia mê¿czyzny nie przypomina sobie, ¿e go kocha. – W³aœnie. – Otó¿ raczej dopatrywa³bym siê tu próby szanta¿u. – To jest bardzo prawdopodobne. – Przede wszystkim – ci¹gn¹³ stryj – trzeba ustaliæ fakty. Wiemy, ¿e osoba podpisuj¹ca siê liter¹ B. jest w Warszawie i mieszka w hotelu. Mieszka lub mieszka³a, bo i to mo¿liwe, ¿e razem z twoim czaruj¹cym ma³¿onkiem dzisiaj wyje¿d¿a. Najpierw tedy trzeba stwierdziæ, czy Jacek jedzie sam, czy z ni¹. Musisz byæ na dworcu i sprawdziæ to. Oczywiœcie mo¿na by³oby wynaj¹æ detektywa... – I ja zastanawia³am siê nad tym – wtr¹ci³am. Stryj potrz¹sn¹³ g³ow¹ przecz¹co. – Nie, to by³oby zbyt ryzykowne. Detektyw móg³by wpaœæ na œlad istotny, to znaczy dowiedzieæ siê, ¿e twój m¹¿ jest bigamist¹. Gdyby to nast¹pi³o, trzyma³by go w rêku i mia³by mo¿noœæ nieograniczonego szanta¿u. Nie. Tu nikomu nie mo¿na zaufaæ. Sprawa jest zbyt powa¿na. OdprowadŸ swego ma³¿onka na dworzec i bacznie uwa¿aj, czy nie szuka on wzrokiem owej damy. Je¿eli nawet jedzie z ni¹ razem, myœlê, ¿e zachowa wszystki œrodki ostro¿noœci. Prawdopodobnie ulokuj¹ siê nawet w ró¿nych wagonach. Zaniepokoi³am siê. – Wiêc stryj s¹dzi, ¿e on z ni¹ chce uciec? – Nic nie s¹dzê – wzruszy³ ramionami. – Po prostuj przyjmujê to jako jedn¹ z ewentualnoœci. – To by³oby okropne. I có¿ ja wtedy mam zrobiæ? – Musisz uciec siê do jakiegoœ podstêpu, by go zatrzymaæ. Na przyk³ad postaraj siê, by nie zd¹¿y³ wsi¹œæ do poci¹gu. Rozumiesz, ma³a? – Ale w jaki sposób? – Nie jesteœ doœwiadczona – zaœmia³ siê. – To bardzo proste. Udaj zemdlenie. Bêdzie ciê musia³ wówczas ratowaæ i zostanie. A wtedy bêdzie czas na powziêcie jakichœ nowych decyzji. Ja ze swej strony podejmê próby odszukania tej kobiety. Przejrzê listy osób zamieszka³ych w kilku wiêkszych hotelach. Nie jest to najlepszym sposobem, ale skoro nie ma innego... No, wiêc dobrze. Wieczorem do ciebie zatelefonujê, by siê dowiedzieæ, co siê sta³o z Jackiem. – Ale jaki pretekst wymyœliæ, by Jacka odprowadziæ? Nigdy tego nie robiê.


KURIER PLUS 9 WRZEŒNIA 2017

www.kurierplus.com

15

Podwójne ¿ycie Weroniki K.

Dar „Na starym fotelu le¿y wielki kot W ERONIKA K WIATKOWSKA z w i n i ê t y w prêgowany k³¹b, ¿eby nie uroniæ ciep³a. Otworzy³ jedno oko i patrzy obojêtnie […] Bez zainteresowania s³ucha jêków nocnych swego w³aœciciela, z nud¹ w pysku przyjmuje monolog krótkich momentów nieuzasadnionego optymizmu. Ten kot drzemie ju¿ pi¹ty rok, bezgranicznie ufny w swoje ¿ycie pozagrobowe. Ten kot wyraŸnie chce przeczekaæ chwilê bezsensu, któr¹ mu ofiarowa³a nie wiadomo po co natura”- pisa³ Tadeusz Konwicki. O kocie Iwanie. Synu Bazylego. Który „by³ pe³en powagi, godnoœci i dobrego mniemania o sobie”. Nazywany „rozwydrzonym bydlakiem” i „egocentrycznym chamem” by³ pe³noprawnym cz³onkiem rodziny. „Obs³u¿enie, adoracja i obcowanie z kotem Iwanem wymaga³o ode mnie ogromnych si³”- przekonywa³ autor <Ma³ej Apokalipsy>. „Osiemnaœcie lat nie jeŸdzi³em na wakacje, bo on nie lubi³ oddalaæ siê z domu. Musia³em mu towarzyszyæ. On mia³ ró¿ne fanaberie, na przyk³ad fatalnie wp³yn¹³ na moje upodobania. Pan Konwicki bowiem lubi³ sobie czasem goln¹æ i w stanie lekkiego upojenia wracaæ do domu. To doprowadza³o kota Iwana do sza³u. Czego on nie wyrabia³! Te skoki, te prychania! Tak strasznie demonstrowa³ niechêæ do alkoholu, ¿e ja – grzeszny musia³em po-

wœci¹gn¹æ siê w tej dziedzinie”- zwierza³ siê podczas jednego z wywiadów. Kot Iwan odchodzi³ „w pe³nym napiêciu towarzyskim”. Pisarz nie zdawa³ sobie sprawy, ¿e to ostatnie dni przyjaciela i „niepomny schy³ku kociego ¿ywota” spycha³ go z kolan, o co mia³ do siebie du¿e pretensje. „Nie wiadomo, co sta³o siê z nim po jego odejœciu. Mo¿e przeinkarnowa³ w niem¹drego mê¿a stanu albo w bezmyœln¹ stonogê”- pisa³ w <Pamflecie na siebie>, a mo¿e „w pozycji imponuj¹cej, z uniesionym i wyprostowanym ogonem, kr¹¿y w kosmosie i ³apie komety za z³ociste warkocze”- zastanawia³ siê autor. Przejmuj¹ca jest troska, z któr¹ Konwicki zajmowa³ siê bratem mniejszym. I refleksje, które towarzyszy³y mu po œmierci kota. „Ale czy ja w sumie by³em w porz¹dku. Czy spe³ni³em tê przyjaŸñ jak nale¿y. Czy czegoœ nie przeoczy³em albo zapomnia³em. Czy da³em mu pe³n¹ koci¹ szansê w ¿yciu”- pyta³. Kot Cecyl zwiniêty w k³êbek le¿y obok i podpatruje. Za oknem pada i nic nie kusi. ¯adna wiewiórka. Ani motylek. Mo¿na okie³znaæ ³owcze zapêdy. Ucywilizowaæ siê. Udomowiæ. W czasie deszczu dzieci siê nudz¹. A koty ³agodniej¹. Podchodz¹ bli¿ej. Szukaj¹c ciep³a. £askawie pozwalaj¹ siê g³askaæ. Mrucz¹ przez sen. Wczoraj jeszcze by³o lato. Nic nie zapowiada³o nag³ego za³amania pogody. We wczesnych godzinach rannych Cecyl

upolowa³ go³êbia. To ju¿ druga ofiara drapie¿nika, którego przygarnêliœmy pod swój dach. A który - co dziwi niezmiennie - w kontaktach z cz³owiekiem wykazuje siê daleko id¹c¹ powœci¹gliwoœci¹. Nie gryzie. Nie drapie. Nie syczy. Na zaczepki nie odpowiada. Jeœli ludzka natarczywoœæ przybiera rozmiary gargantuiczne rzuca zniecierpliwione spojrzenie i oddala siê z godnoœci¹. Nie jest – jak podobno wielu przedstawicieli swojego gatunku- z³oœliwy. Raczej spolegliwy. Cierpliwie znosi natrêtne pieszczoty. Czasem tylko po³o¿y ³apkê na ustach gestem nieco teatralnym. Jakby chcia³ powiedzieæ: przestañ, nie ca³uj wiêcej! Ale pazury ma zawsze schowane. Nawet podczas mêskich zapasów, kiedy okrutna d³oñ siêga w najbardziej newralgiczne punkty cia³a, pozostaje opanowany i nie robi krzywdy. Nie k¹sa - jak kot Iwan do krwi. A na zewn¹trz. W miejskiej d¿ungli. Zabija. Przegryza krtanie. Rozszarpuje. Znêca siê. A potem ofiarê porzuca. Bo nie poluje z g³odu. Raczej dla sportu. Zabicia czasu. Bo tak podpowiada instynkt. Pierwszego go³êbia dopad³ znienacka. Us³ysza³am trzepot skrzyde³ i zobaczy³am jak przygwa¿d¿a ³ap¹ – ca³kiem pokaŸnego ptaka - do ziemi. Co robisz! – wykrzyknê³am. Zostaw go, tak nie wolno! – napomina³am niczym prawdziwa matka. Cecyl wydawa³ siê byæ zdziwiony moj¹ reakcj¹. Spojrza³ pytaj¹co po czym wypuœci³ go³êbia, by przygl¹daæ mu siê z bliskiej odleg³oœci. Za chwilê w ogródku pojawi³ siê obcy kot. Rudy, w czarne prêgi. Kr¹¿y³ wokó³ zdobyczy, lecz nie

odwa¿y³ siê zaatakowaæ. Potem musia³am pójœæ do pracy. Niechêtnie zamknê³am okno. Opad³a kurtyna. Predator zosta³ sam na sam z trofeum. Wieczorem przez specjaln¹ klapkê zamontowan¹ we framudze o wymiarach ciut wiêkszych ni¿ g³owa kota – Cecyl wpad³ z go³êbiem w pysku. Pó³¿ywy ptak, gubi¹c pióra, uciek³ pod sofê. A barbarzyñca, krokiem gwiazdy filmowej, dumny i blady przechadza³ siê po salonach. Upolowa³em obiad – zdawa³ siê mówiæ. Jestem nieustraszonym pogromc¹ lataj¹cych szczurów. Nie krzycz na niego - zwróci³am siê do zdenerwowanego K., który próbowa³ wyci¹gn¹æ spod ³ó¿ka konaj¹cego. On tego nie zrozumie - doda³am. Bo przypomnia³a mi siê porada eksperta w jednej z piêciu ksi¹¿ek na temat wytresowania czy mo¿e lepiej powiedzieæ - u³o¿enia sobie ¿ycia z kotem, które podarowano mi na urodziny oraz bez okazji, a która mówi³a o tym, by nie krzyczeæ na pupila przynosz¹cego ³up (mysz, wiewiórkê, go³êbia) a raczej pochwaliæ, doceniæ, gdy¿ to wyraz mi³oœci najwiêkszej i zaufania, jakim zwierzê mo¿e obdarzyæ cz³owieka. „Kot nie zabija na miejscu, a tylko obezw³adnia i w takiej formie sk³ada ludziom w ofierze, by ci mieli jak najœwie¿sze miêso. W oczach kota jesteœ s³abym myœliwym, który potrzebuje pomocy. Nie¿ywe zwierzêta to dar serca”. Wszystkich, którzy chcieliby poznaæ Cecyla zapraszam do polubienia jego strony: www.facebook.com/CecylTheCat/ Napisz do autorki: podwojnezycieweronikik@gmail.com

El¿bieta Baumgartner radzi

Kredytowe pu³apki w³aœcicieli domów Oszuœci zmierzaj¹ tam, gdzie s¹ pieni¹dze, a w³aœciciele domu je maj¹ – jeœli nie w kieszeni, to zakumulowane w nieruchomoœci, której wartoœæ przez lata znacznie wzros³a. Dowiedz siê, jak mo¿esz zostaæ nabity w butelkê. Przyk³ad z ¿ycia Joe dzwoni³ do okolicznych w³aœcicieli domów, oferuj¹c swoje us³ugi remontowo-budowlane. Zofia by³a zainteresowana now¹ kuchni¹ w domu, który kupi³a 25 lat temu, ale wyzna³a, ¿e ma tylko kilka tysiêcy w banku. No problem – zawyrokowa³ Joe. On ma dostêp do rz¹dowych programów, które pomagaj¹ seniorom. Zainteresowanie Zofii wzros³o, wiêc umówi³a siê z Joe na spotkanie. Polubi³a go od pierwszego wejrzenia. Przyjecha³ z innego stanu i rozkrêca³ biznes w nowym mieœcie. Przypomina³ jej syna. Joe przyniós³ lœni¹ce broszury i tyle papierów do przejrzenia i podpisania, ¿e Zofiê rozbola³a g³owa. By jej pomóc, Joe zapewni³, ¿e sam zajmie siê wszystkim: dokumentami jak i wykonaniem kuchni. Nowa ³azienka te¿ by siê przyda³a, prawda? Na pytanie o cenê, mówi³, ¿e bêdzie to kilkanaœcie tysiêcy, ale dziêki rz¹dowi ona nie wyda z w³asnej kieszeni ani centa. Zofia nie wnika³a, dlaczego rz¹d mia³by finansowaæ remont jej domu. Joe nawet coœ t³umaczy³ o jakichœ gwarancjach, ale ona niewiele z tego rozumia³a. Widzia³a na papierach kwotê $30,000. Joe wyjaœni³, ¿e to jej pieni¹dze, wiêc nie ma co sobie ¿a³owaæ. Kuchniê robi siê tylko raz i wszyscy

s¹siedzi bêd¹ jej zazdroœciæ. By³a wdziêczna, ¿e on wszystko sam wype³ni³ i pokazywa³, gdzie ona mia³a podpisywaæ. Robota ruszy³a powoli Kuchnia zosta³a rozgrzebana. Joe mówi³, ¿e jak bank wyp³aci mu pieni¹dze, to on kupi szafki i sprzêt kuchenny. Pojawia³ siê co parê tygodni. Mówi³, ¿e kolejny etap procedury jest ju¿ za nimi i dawa³ kolejny papier do podpisania. Pewnego dnia jego brygada pojawi³a siê z szafkami kuchennymi. Powiesi³a je prowizorycznie, zrobi³a zdjêcia, zdjê³a i zapakowa³a z powrotem do ciê¿arówki. Zdumionej Zofii Joe powiedzia³, ¿e szafki nie pasuj¹. Obieca³ przywieŸæ dobre za tydzieñ. Gdy zadzwoni³ ktoœ z banku, Zofia mia³a przykazane powiedzieæ, ¿e praca jest zakoñczona pomyœlnie. To by³a jedyna metoda na wyci¹gniêcie pieniêdzy od banku – powiedzia³ Joe – w przeciwnym razie Zofia musia³aby wydaæ kilkanaœcie tysiêcy ze swojej kieszeni na zakup materia³ów. Ale od tej pory Joe nie pojawi³ siê wcale, a jego numer komórkowy nie odpowiada. Co by³o grane Okaza³o siê, ¿e Joe zaci¹gn¹³ w imieniu Zofii w banku kredyt FHA na $30,000 pod zastaw jej domu. Nie s¹ to darmowe pieni¹dze, lecz po¿yczka udzielona przez bank i ubezpieczona przez rz¹d, by pomóc ludziom w potrzebie. Joe wybiera³ pieni¹dze z banku, jako wykonawca robót, maj¹c upowa¿nienie swojej klientki. Skoro bank robi³ wyp³aty stopniowo w miarê postêpu prac, Joe podsuwa³ Zofii papiery, które poœwiadcza³y

raty. W³aœciciel domu widzi, ¿e zosta³ oszukany, chce odmówiæ p³atnoœci, za co bank grozi przejêciem domu. Odzyskanie pieniêdzy w takiej sytuacji jest niezwykle trudne, bo po pewnym czasie firma remontowa przestaje istnieæ.

postêp prac. ¯eby dostaæ ostatni¹ ratê, Joe mia³ przedstawiæ zdjêcia, z czego wywi¹za³ siê zrêcznie przez po¿yczenie kuchennych szafek od innego klienta. Pracownik banku zadzwoni³ do Zofii i uzyska³ jej potwierdzenie, ¿e remont zosta³ zakoñczony, wiêc wyp³aci³ resztê pieniêdzy. Zofia by³a jedn¹ osob¹ z wielu klientów w mieœcie, którzy wpadli w rêce przedsiêbiorczego Joe. Wybiera³ on starsze samotne osoby mieszkaj¹ce w sp³aconych domach. Pozyskiwa³ ich ca³kowite zaufanie, za³atwia³ im wszelkie formalnoœci. Na pocz¹tku rzeczywiœcie wykonywa³ prace remontowe po bardzo zawy¿onych cenach, a gdy ziemia zaczê³a mu siê paliæ pod nogami, po prostu znika³. Przeniós³ siê do innej czêœci USA, by zacz¹æ swój proceder od pocz¹tku. Mo¿e dzia³a w twojej okolicy?

Co z Zofi¹? Zofia zosta³a z rozgrzeban¹ kuchni¹ i po¿yczk¹ na $30,000, któr¹ bêdzie sp³acaæ przez 15 lat. Fakt, ¿e oprocentowanie jest korzystnie (dziêki rz¹dowemu ubezpieczeniu), ale dosz³y koszty closingu i op³aty dla FHA. Federal Housing Authority, który jest ubezpieczycielem kredytu, pobiera 1.75 proc. z góry, po czym rocznie 0.7 proc. wartoœci po¿yczki, albo 0.45 procent przy co najmniej 10-procentowej wp³acie w³asnej. O tym wszystkim Zofia nie mia³a pojêcia.

Strze¿ siê ofert no-money down Strze¿ siê z³otoustych sprzedawców, którzy obiecuj¹ prace na zasadzie no-money down. Pracuj¹ oni jednoczeœnie dla firmy remontowej i dla instytucji finansowej (finance company), otrzymuj¹c komisowe z obydwu Ÿróde³. Podsuwaj¹ do podpisania kilka formularzy, które okazuj¹ siê nie wype³nionym wnioskiem o po¿yczkê pod zastaw domu. „Szczegó³y”, takie jak koszt prac i oprocentowanie kredytu, wstawiane póŸniej okazuj¹ siê horrendalnie wysokie. Firma finansowa wyp³aca pieni¹dze kontraktorowi, który, tak jak Joe, z zadania wywi¹zuje siê marnie, albo wcale. Firma finansowa sprzedaje po¿yczkê hipoteczn¹ porz¹dnemu bankowi, który j¹ obs³uguje – czyli pobiera

Uwa¿aj! Nie ufaj majstrom, którzy pukaj¹ do drzwi pod pretekstem, ¿e s¹ w okolicy. Nie idŸ na lep pocztowych ofert bezp³atnego czyszczenia komina czy rynien. Przegl¹d taki niechybnie wyka¿e, ¿e dach jest dziurawy albo ¿e dom ma siê nied³ugo zawaliæ. Nie ulegaj presji. Nie wierz, ¿e dana cena obowi¹zuje tylko dzisiaj. Je¿eli firma chce pozyskaæ klienta, to zawsze go obs³u¿y. Sygna³em ostrzegawczym powinien byæ adres firmy na skrytkê pocztow¹, telefon tylko komórkowy itp. Szukaj¹c kontraktora, korzystaj z rekomendacji swoich znajomych. Zanim go najmiesz, sprawdŸ jego licencjê i ubezpieczenie. m


KURIER PLUS 9 WRZEŒNIA 2017

16

www.kurierplus.com

Malarz ma³o znany

Czes³aw Karkowski

Ksi¹¿ê prywatnie i na wojnie

u Pietro Berruguette - ksi¹¿ê Mointefeltro z synem, obraz oko³o 1474 roku.

Zosta³ zamówiony jako obraz nagrobny: mia³ rzekomo zdobiæ kaplicê – miejsce przysz³ego pochówku ksiêcia. W chwili jego powstania, Federigo mia³ 53-54 lata, mo¿e nawet wiêcej. Bêdzie ¿y³ jeszcze jakieœ siedem-osiem lat, albo krócej. W tamtych czasach to ju¿ wiek ca³kiem podesz³y. Pora sposobiæ siê do trumny, bo przecie¿ „memento mori” – cz³owiek nie zna dnia ani godziny. Do œmierci trzeba siê zawczasu przygotowaæ, aby ludzie póŸniej pamiêtali, i¿ nie chudopacho³ka pogrzebano, ale wielkiego pana, ksiêcia. Poza tym da Montefeltro by³ sterany trudami licznych wojen: kondotier, zaciê¿ny ¿o³nierz, doœwiadczy³ wiele przeciwnoœci losu.

u Federico da Montefeltro, fragment o³tarza Piera della Franceski.

O³tarz Montefeltro – piêkny, jak wszystko, co wysz³o spod rêki Piero della Franceski, w miarê innowacyjny, w miarê zachowawczy: artysta i kontynuuje tradycjê tego typu przedstawieñ, i jednoczeœnie z ni¹ czêœciowo zrywa. Prawdziwy nowator malarstwa.

Mo¿e inna by³a dzie³a geneza Wykonanie o³tarza datuje siê na rok1472-74. Jednak najprawdopodobniej powsta³ on przynajmniej rok póŸniej, albo nawet i w nastêpnych latach. Piero pracowa³ wolno, a raczej nie wzi¹³ siê do malowania przed koñcem 1474 r. Latem tego roku Federigo otrzyma³ najwy¿sze wojskowe zaszczyty, jakie móg³ rycerz uzyskaæ. Nast¹pi³o to w dwa lata po œmierci ¿ony. Po jej zgonie ksi¹¿ê zamkn¹³ siê w swoim zamku, sta³ siê osob¹ prywatn¹. Po raz pierwszy nie mia³

¿adnego militarnego zlecenia do wykonania. Nic specjalnego chyba nie dzia³o siê w tych dwóch latach. Kronikarze nie maj¹ wiele do powiedzenia o tym okresie. Podobno ¿y³ spokojnie, czyta³ du¿o, medytowa³. W maju 1474 r. skoñczy³ z ustronn¹ egzystencj¹ i pojecha³ do Rzymu. Celem by³o wrêczenie papie¿owi petycji-proœby w sprawie ma³¿eñstwa swej córki z Giovannim della Rovere, jednym z bratanków papie¿a, Sykstusa IV. Od pocz¹tku jego pontyfikatu w 1471 r. Federigo sta³ siê zdecydowanym poplecznikiem Ojca Œwiêtego w nieustannym, ca³e wieki trwaj¹cym konflikcie miêdzy watykañskim pañstwem, a œwiêtym i œwieckim cesarstwem rzymskim. Papie¿ przyj¹³ go bardzo ¿yczliwie, ale zosta³ odtr¹cony przez kolegium kardynalskie, wrogo nastawione wobec Federigo. W latach szeœædziesi¹tych XV wieku jako kondotier by³ na ¿o³dzie Watykanu, jednak póŸniej zwróci³ siê przeciwko papie¿owi. W sierpniu 1469 roku w bitwie pod Rimini pokona³ wojska papie¿a Paw³a II. Od tej pora¿ki kardyna³owie wyj¹tkowo nieufnie zapatrywali siê na intencje ksiêcia Montefeltro. Ostatecznie g³osowali przeciwko propozycji ma³¿eñstwa i Federigo wróci³ do domu z pustymi rêkami. Wydarzenie to nast¹pi³o poœród politycznego zawirowania, którego Ÿród³em by³a rebelia kilku miast papieskich przeciwko watykañskim porz¹dkom. Dosz³o nawet do krwawego powstania w jednym, drugim, potem trzecim ze zbuntowanych miast. Papie¿ wys³a³ wojsko, by st³umiæ rewoltê. Nie radzi³ sobie. W tej krytycznej sytuacji wezwa³ na pomoc kondotiera Montefletro. Jego przybycie do Rzymu odby³o siê z wielk¹ pomp¹. Marilyn Aronberg Lavin, znawczyni sztuki Piera, cytuje ówczesny dokument: naprzeciw jemu na powitanie wyszli „i Cardinali, e da” Signori, e Baroni Romani”. Nastêpnego dnia w podnios³ej uroczystoœci w koœciele œw. Piotra, papie¿ Sykstus pasowa³ go na rycerza œw. Piotra, nada³ mu oficjalnie tytu³ ksi¹¿êcy, godnoœæ chor¹¿ego Œwiêtego Koœcio³a Rzymskiego i mianowa³ go genera³em nowego watykañskiego legionu. Sp³ynê³y nañ jeszcze inne zaszczyty, których tu nie wymieniê. Kardyna³owie cofnêli poprzedni¹ decyzjê w sprawie ma³¿eñstwa Montefletro – della Rovere. W parê dni póŸniej po ceremonii Federigo przyby³ na czele swych oddzia³ów do obozu papie¿a. Podobno sama obecnoœæ s³ynnego kondotiera na czele swych ¿o³nierzy wystarczy³a: zbuntowane miasta skapitulowa³y, a Montefeltro wjecha³ z powrotem w triumfie do Rzymu.

u Papie¿ Sykstus IV, obraz Tycjana.

By³ to jego wielki sukces, oczywiœcie sukces polityczny. Postanowi³ uwieczniæ to zwyciêstwo i zamówi³ obraz-o³tarz u jednego ze swych ulubionych malarzy. Piero przedstawi³ Federigo w kornej postawie, zgodnie z ówczesnym kanonem, w roli zaledwie fundatora dzie³a. Ale w pe³nym zbrojnym rynsztunku, prezentuje siê nie jako suplikant prosz¹cy o wstawiennictwo, opiekê i ³askê u Marii Panny oraz wybranych œwiêtych (Jan Chrzciciel by³ patronem Urbino), ale jako wojownik, rycerz bez skazy (lœni¹ca zbroja nie ma nawet plamki) obroñca wiary chrzeœcijañskiej i Koœcio³a. Bardziej mi odpowiada inna interpretacja tego obrazu. W 1472 r. umiera druga ¿ona Federigo, Battista, z domu Sforza. Przed œmierci¹ urodzi³a mu upragnionego syna, w¹t³ego Guidobaldo. Ksi¹¿ê silnie prze¿y³ zgon Battisty, zamkn¹³ siê w komnatach, wycofa³ z ¿ycia publicznego. O³tarz stanowi formê podziêkowania Matce Bo¿ej za syna. Modlitewnie z³o¿one rêce Federigo s¹ usytuowane w jednej linii z (nienaturaln¹) pozycj¹ Dzieci¹tka na kolanach Marii. WyraŸnie ku niemu zwrócona jest modlitwa dziêkczynna ksiêcia. Jednoczeœnie historycy sztuki doszukuj¹ siê podobieñstwa Marii do Battisty. Matka Boska jest na obrazie Piera matk¹. Niemal cudowne narodziny syna nast¹pi³y w wyniku interwencji niebios. O³tarz ma podwójn¹ wymowê: jest ho³dem z³o¿onym zmar³ej ¿onie i matce oraz pobo¿n¹ suplik¹ ksiêcia o opiekê Marii Panny, te¿ przecie¿ matki, nad zmar³¹, któr¹ wielbi³ da Montefeltro. W otoczeniu przyjaznych œwiêtych Maria/Battista znajduje opiekê niebios.

663 Grandview Ave., Ridgewood, NY 11385, (718) 366-3200 www.mortonridgewood.com Pe³ne us³ugi pogrzebowe ju¿ od $3225. W tym wizytacje, trumna i wszystkie niezbêdne profesjonalne us³ugi. Przewóz zw³ok do Polski w konkurencyjnej cenie.

m


KURIER PLUS 9 WRZEŒNIA 2017

www.kurierplus.com

Mohican Lake Resort

17

Emilia’s Agency 574 Manhattan Avenue, Brooklyn, NY 11222 Tel. 718-609-1675; 718-609-0222; Fax: 718-609-0555

Tylko 95 mil od NYC!

3 ROZLICZENIA PODATKOWE

3 T£UMACZENIA DOKUMENTÓW - posiadamy 3 ZASI£KI DLA BEZROBOTNYCH uprawnienia IRS do potwierdzania 3 BILETY LOTNICZE paszportów bez koniecznoœci wizyty w 3 WYSY£KA PIENIÊDZY I PACZEK Konsulacie. 3 EMERYTURY AMERYKAÑSKIE 3 KOREKTA DANYCH W SSA 3 MIÊDZYNARODOWE PRAWO JAZDY 3 PE£NOMOCNICTWA - APOSTILLE 3 NOTARY PUBLIC (zawsze w agencji) 3 SPONSOROWANIE RODZINNE Zapraszamy od poniedzia³ku do soboty. 3 OBYWATELSTWO i inne formy

3 NUMER PODATNIKA - ITIN

Greenpoint Properties Inc. Real Estate Diane Danuta Wolska, broker Victor Wolski, associate broker Specjaliœci od sprzeda¿y nieruchomoœci Greenpoint, Williamsburg i okolice.

Specjalne ceny dla seniorów Pon.-Czw.

Na sprzeda¿ na Greenpoincie:

Biuro Prawne

ROMUALD MAGDA, ESQ 776 A Manhattan Avenue, Brooklyn, New York 11222

Dzwoñ do nas ju¿ dziœ! Tel. 718-389-4112 Email: romuald@magdaesq.com

Kancelaria prowadzi sprawy w zakresie: 3 Wypadki na budowie, b³êdy w sztuce lekarskiej, inne 3 Wszelkie sprawy spadkowe, w tym roszczenia spadkowe 3 Trusty, testamenty, pe³nomocnictwa 3 Ochrona maj¹tkowa osób starszych 3 Nieruchomoœci: kupno - sprzeda¿ 3 Kupno i sprzeda¿ biznesów; spory pomiêdzy w³aœcicielami nieruchomoœci 3 Sprawy w³aœciciel-lokator 3 Inne sprawy s¹dowe Romuald Magda, ESQ - absolwent New York Law School i Uniwersytetu Jagielloñskiego. Praktyka na Greenpoincie i wiele wygranych spraw. Od lat skutecznie reprezentuje swoich klientów.

cell. 917-608-5344 WYCENA DOMÓW I MIESZKAÑ WYNAJMUJEMY MIESZKANIA NOTARIUSZ

* Diamond St - 2- rodzinny, ³adny ogród, bez lokatorów: $1,750.000 * 6 rodzinny, murowany: $2,350.000 * 119 India Street - 2-rodzinny - $1750.000

933 Manhattan Ave. (pom. Kent St. & Java St. www.greenpointproperties.com tel. 718-609-1485

CARING PROFESSIONALS, INC. 70-20 Austin St, suite 135, Forest Hills, NY 11375 (718) 897-2273 wew.114 (F do 71 Ave. Forest Hills) * Oferujemy prace dla opiekunek posiadaj¹cych legalny pobyt i certyfikat HHA. * Wszyscy, którzy kiedyœ u nas pracowali s¹ równie¿ mile widziani.

Oferujemy prace we wszystkich dzielnicach. Rejestracja w poniedzia³ki i œrody od godz. 10 am. Po informacje prosimy dzwoniæ od poniedzia³ku do pi¹tku w godz. 10 am - 4 pm. Mówimy po polsku.

Chcemy zareklamowaæ Twoj¹ firmê! Kurier Plus, tel. 718-389-3018

Anna-Pol Travel ATRAKCYJNE CENY NA: Bilety lotnicze do Polski i na ca³y œwiat u

Pakiety wakacyjne: Karaiby, Hawaje, Floryda 821 A Manhattan Ave. Brooklyn, NY 11222 Tel. 718-349-2423 E-mail:annapoltravel@msn.com

u

All-inclusive: Punta Cana, Meksyk od $699 WWW.ANNAPOLTRAVEL.COM

promocyjne ceny przy zakupie biletu przez internet

v Rezerwacja hoteli v Wynajem samochodów v Notariusz v T³umaczenia v Klauzula “Apostille” v Zaproszenia v Wysy³ka pieniêdzy Vigo

Pijawki Pijawki medyczne stawiane na wszelkie schorzenia Oczyœæ swoje cia³o, pozbêdziesz siê chorób. Pijawki z hodowli, stawiane tylko jeden raz.

(646) 460 4212

Gabinety znajduj¹ siê w Greenpoint, NY, Garfield, NJ


KURIER PLUS 9 WRZEŒNIA 2017

18

Og³oszenia drobne

896 Manhattan Avenue Suite 27 (na piêtrze) - Brooklyn, NY 11222

Cena $10 za maksimum 30 s³ów

Tel: (718) 609-1560, (718) 383-6824, Fax: (718) 383-2412

MICHA£ PANKOWSKI TAX & CONSULTING EXPERT Us³ugi w zakresie: 3 Ksiêgowoœæ 3 Rozliczenia podatkowe indywidualne i biznesowe, w tym samochodów ciê¿arowych

NIERUCHOMOŒCI – Wycena – Sprzeda¿ – Kupno. Queens – Nassau – Suffolk – Brooklyn. Cezary Doda – Licencjonowany Associate Broker z Charles Rutenberg Realty Inc. www.cezarsells.com. kom. 917-414-8866

Og³oszenia drobne: dla osób prywatnych, zwi¹zane z poszukiwaniem pracy, zamieszczamy przez trzy tygodnie za darmo.

3 Rejestracja biznesu i licencje 3 Konsultacje 3 Bezpodatkowa zamiana domów 3 #SS - korekty danych

Email: Info@mpankowski.com

Nauka gry na fortepianie, gitarze i skrzypcach oraz lekcje œpiewu Kobo Music Studio. Rejestracja: Bo¿ena Konkiel,

tel. 718-609-0088

www.kurierplus.com

PRACA ZA $13.20 Mo¿esz pomóc ludziom, których kochasz i otrzymywaæ za to dobre wynagrodzenie. Jeœli Twoi rodzice, krewni, przyjaciele, s¹siedzi otrzymuj¹ Medicaid lub Medicare, mo¿na zacz¹æ pracowaæ dla nich jako asystent lub gospodyni domowa. Nie wymagane certyfikaty. Nasza agencja pomo¿e Ci w tym. Wynagrodzenie $13.20 za godzinê.

Zadzwoñ: tel. 347-462-2610 KROPLA KRWI Badanie ¿ywej kropli krwi pod mikroskopem na obecnoœæ grzybów, paso¿ytów i komórek rakowych. Wiêcej informacji, tel. (201) 679.8153 24-GODZINNY SERVICE, RYSZARD LIMO: us³ugi transportowe, wyjazdy, odbiór osób z lotniska, œluby, komunie, szpitale, pomoc jêzykowa w urzêdach, szpitalach oraz bardzo drobne przeprowadzki. Tel. 646-247-3498

Acupuncture and Chinese Herbal Center Dr Shungui Cui, L.Ac, OMD, Ph.D – jeden z najbardziej znanych specjalistów w dziedzinie tradycyjnych chiñskich metod leczenia. Autor 6 ksi¹¿ek. Praktykuje od 47 lat. Pracowa³ we W³oszech, Kuwejcie, w Chinach. Pomaga nawet wtedy, gdy zawodz¹ inni.

Fortunato Brothers 289 MANHATTAN AVE. (blisko Metropolitan Ave.) BROOKLYN, N.Y. 11211; Tel. 718-387-2281 Fax: 718-387-7042 CAFFE - PASTICCERIA ESPRESSO - SPUMONI GELATI - CAKES

W³oska ciastkarnia czynna codziennie do 11:00 wieczorem, a w weekendy do 12:00 w nocy. Zapraszamy.

Chcemy reklamowaæ Twoj¹ firmê! Kurier Plus, tel. (718) 389-3018

Kurier Plus w Internecie

www.kurierplus.com

LECZY: l katar sienny l bóle pleców l rwê kulszow¹ l nerwobóle l impotencjê zapalenie cewki moczowej l bezp³odnoœæ l parali¿ l artretyzm l depresjê l nerwice l zespó³ przewlek³ego zmêczenia l na³ogi l objawy menopauzy l wylewy krwi do mózgu l alergie l zapalenie prostaty l rekonwalescencja po chorobach nowotworowych z zastosowaniem chiñskiego zio³olecznictwa itp. l

Do akupunktury u¿ywane s¹ wy³¹cznie ig³y jednorazowego u¿ytku 144-48 Roosevelt Ave. #MD-A, Flushing NY 11354 Poniedzia³ek, œroda i pi¹tek: 12:00 - 7:00 pm; tel. (718) 359-0956 1839 Stillwell Ave. (off 24th. Ave.), Brooklyn, NY 11223 Od wtorku do soboty: 12:00-7:00 pm, w niedziele 12:00 - 3:00 pm (718) 266-1018 www.drshuiguicui.com Akcetujemy ubezpieczenia: 1199, Aetna, BCBS, Cigna, Elder Plan, Liberty, Magnacare, Multiplan, Triad Health (VHS), UHC Empire Plan

REKLAMIE W KURIERZE NAJBARDZIEJ WIERZÊ


www.kurierplus.com

KURIER PLUS 9 WRZEÅ’NIA 2017

19


20

KURIER PLUS 9 WRZEŒNIA 2017

Zachêcamy naszych Czytelników do udzia³u w 80. Paradzie Pu³askiego 1 paŸdziernika spotykamy siê na 5 Alei.

www.kurierplus.com


Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.