NEW YORK • PENNSYLVANIA • CONNECTICUT • NEW JERSEY • MASSACHUSETTS
ER KURI P L U S
P O L I S H NUMER 1207 (1507)
W E E K L Y
ROK ZA£O¯ENIA 1987
PE£NE E-WYDANIE KURIERA W INTERNECIE: WWW.KURIERPLUS.COM
í Widziane z Providence – str. 5 í Szeœæ milionów za wypadek – str. 7 í Recepta na ¿ycie – 9 í Weterani – str. 10-11 í Pytanie do adwokata – str. 16
M A G A Z I N E
TYGODNIK 21 PAÌDZIERNIKA 2017
Tomasz Bagnowski
Trump zablokowany Sêdzia federalny z Hawajów zablokowa³ wydany przez administracjê Donalda Trumpa zakaz wjazdu do Stanów Zjednoczonych dla obywateli kilku pañstw islamskich. To ju¿ trzecia tego rodzaju blokada. Donald Trump w trakcie kampanii wyborczej zapowiada³, ¿e USA powinny wprowadziæ czasowy zakaz wjazdu na swoje terytorium dla muzu³manów, „do momentu a¿ w³adze zorientuj¹ siê o co chodzi”. Jako prezydent Trump zmodyfikowa³ nieco retorykê swojej wypowiedzi mówi¹c, ¿e nie chodzi o wyznawców islamu generalnie, a o osoby przybywaj¹ce do Stanów Zjednoczonych z krajów, w których rutynowe sprawdzenie obywateli wystêpuj¹cych o wizy pod wzglêdem bezpieczeñstwa nie jest w tej chwili mo¿liwe. Zakaz taki w formie prezydenckiego rozporz¹dzenia zosta³ wydany w styczniu tego roku, wkrótce po objêciu w³adzy przez Trumpa. Dotyczy³ on podró¿nych z pañstw takich jak: Iran, Somalia, Libia, Syria, Je-
men czy Czad. Rozporz¹dzenie, mówi¹c delikatnie, nie by³o przygotowane najlepiej skutkiem czego na amerykañskich lotniskach zapanowa³ chaos. Nie by³o wiadomo dok³adnie kogo mo¿na wpuœciæ, a kogo nie. W¹tpliwoœci pojawi³y siê np. w przypadku posiadaczy zielonych kart, a tak¿e osób, które mia³y ju¿ wydane wczeœniej wizy. W wielu amerykañskich miastach dosz³o do licznych protestów przeciwko zakazowi, szybko te¿ spraw¹ zajê³y siê s¹dy. Zakaz zosta³ zablokowany. Administracja nowego prezydenta zdecydowa³a wówczas, ¿e nie bêdzie wdawaæ siê w bataliê s¹dow¹ i postanowi³a przygotowaæ nowe rozporz¹dzenie, zmodyfikowane tak by spe³nia³o prawne wymogi. Drugi zakaz równie¿ jednak utkwi³ í8 w s¹dach.
ZaprzyjaŸniony z redakcj¹ artysta i nowojorski przewodnik, Krzysztof Drabicki zachêca do obejrzenia wystawy grafik pt. „Drawn to Greatness: Master Drawings from the Thaw Collection”, któr¹ mo¿na ogl¹daæ w Morgan Library do 7 stycznia 2018 r. Pamiêtajmy, ¿e w pi¹tki w godz. od 19:00 do 21:00 wstêp do muzeum jest bezp³atny. Wiêcej informacji na stronie muzeum, www.themorgan.org.
Musicalowy American Dream Jest niezwykle utalentowan¹ i ambitn¹ osob¹, w dodatku bardzo pracowit¹ i konsekwentn¹ w dzia³aniu. Do tego posiada pogodne usposobienie i szybko zdobywa sympatiê innych ludzi. Je¿eli do tego dodamy dwa najwiêksze jej atuty: urodê i piêkny g³os – co w przypadku aktorstwa musicalowego jest bardzo wa¿ne – to od razu przekonamy siê, ¿e mamy do czynienia z kimœ bardzo wyj¹tkowym. Kasia Sperczyñska bardzo szybko zosta³a zauwa¿ona przez nowojorskich producentów teatralnych i niedawno zagra³a jedn¹ z g³ównych ról w musicalu „Merrily We Roll Along”.
u
Kasia Sperczyñska – Jej atutem jest nie tylko g³os, ale tak¿e umiejêtnoœæ wcielania siê w trudne psychologicznie role.
Niezbyt czêsto siê zdarza, ¿eby studenci aktorstwa bêd¹cy na pierwszym roku, nawet presti¿owego konserwatorium jakim jest Nowojorska Akademia Filmowa, byli anga¿owani do udzia³u w off-off broadwayowskich spektaklach realizowanych przez tê uczelniê przy wspó³pracy ze znanymi producentami oraz re¿yserami teatralnymi i filmowymi. Tego zaszczytu doœwiadczy³a m³oda polska aktorka Kasia Sperczyñska, która od lutego tego roku studiuje w New York Film Academy. Okazuje siê, ¿e w ci¹gu zaledwie oœmiu miesiêcy wyst¹pi³a w dwóch musicalach oraz w krótkim filmie krêconym przez studentów Wydzia³u Filmowego tej uczelni. W dodatku do pierwszego przedstawienia zosta³a zaanga¿owana ju¿ po trzech tygodniach nauki. Spektakl „Nine”, który
na pocz¹tku maja by³ wystawiany w teatrze NYFA wyre¿yserowa³ Travis Greisler. Podobnie jak Robert Schneider i Kevin David Thomas, którzy s¹ odpowiednio re¿yserem i dyrektorem muzycznym musicalu „Merrily We Roll Along” jest on znany ze wspó³pracy z broadwayowskimi teatrami oraz producentami filmowymi i telewizyjnymi. W³aœnie w tym drugim przedstawieniu – równie¿ wystawianym w teatrze NYFA – m³oda polska aktorka zagra³a jedn¹ z g³ównych ról wygrywaj¹c wczeœniej dwuetapowy casting. To wszystko jest dowodem na to, ¿e Kasia Sperczyñska jest niesamowicie utalentowana i posiada niezwyk³e umiejêtnoœci aktorskie i wokalne poniewa¿ najczêœciej do tego typu off-off bradwayowkich produkcji realizowanych z udzia³em studentów Nowojorskiej Akademii Filmowej anga¿owane s¹ osoby bêd¹ce na wy¿szym roku b¹dŸ, koñcz¹ce tê uczelniê. Zarówno w pierwszym jak i drugim musicalu wszyscy m³odzi aktorzy pokazali swój profesjonalizm i zaprezentowali bardzo wysoki poziom. Jednak w obu przedstawieniach Kasia, mimo swojej filigranowej postury, „górowa³a” g³osem nad pozosta³ymi osobami. By³o to zauwa¿alne nawet w musicalu „Nine” gdzie gra³a drugoplanow¹ rolê i najczêœciej œpiewa³a wraz z pozosta³ymi osobami jego chóralne czêœci. W³aœnie w tym przedstawieniu, w utworze „The Bells of St. Sebastian”, swoim piêknym i operowym wokalem wyœpiewywa³a najwy¿sze partie tej í 13 kompozycji.
2
KURIER PLUS 21 PAÌDZIERNIKA 2017
www.kurierplus.com
Czytaj nas w internecie: www.kurierplus.com STOMATOLOGIA LASEROWA I ESTETYCZNA
DR WANDA ARDEN tel. (718) 894-1516 59-77 58TH AVENUE, MASPETH NY 11378 www.queenslaserdentist.com
NOWOŒCI W DENTYSTYCE: LASEROWE LECZENIE ZÊBÓW BEZ U¯YCIA IGIE£ SZEROKI ZAKRES US£UG DENTYSTYCZNYCH: * DZIECI I DOROŒLI ORAZ NOWI PACJENCI MILE WIDZIANI * LECZENIE PROFILAKTYCZNE, ENDODONCJA, PERIODONCJA, CHIRURGIA I PROTETYKA * ORTODONCJA - NOWOCZESNA METODA INVISALIGN * WYBIELANIE ZÊBÓW METOD¥ OPALESCENCE * AKCEPTUJEMY WIÊKSZOŒÆ UBEZPIECZEÑ ORAZ PRYWATNYCH PACJENTÓW * MÓWIMY PO POLSKU BOTOX I JUVADERM – WYPE£NIACZE NIE TYLKO DLA URODY ALE RÓWNIE¯ DLA ZDROWIA
KURIER PLUS 21 PAÌDZIERNIKA 2017
www.kurierplus.com
3
Tydzieñ z Plusem
Spotkanie z Eliz¹ Sarnack¹-Mahoney 3 listopada, w pi¹tek, o godz. 19: 00 zapraszamy na spotkanie autorskie i dyskusjê o czytelnictwie literatury polskiej wœród Polonii. Goœciem naszej Galerii bêdzie Eliza Sarnacka – Mahoney. Podczas spotkania bêdzie mo¿na kupiæ ksi¹¿ki z podpisem autorki.
i powieœci. Najnowsza jej powieœæ pt. „Kreacja”, któr¹ bêdzie mo¿na kupiæ w Kurierze zdoby³a tytu³ „Najlepszej ksi¹¿ki na wiosnê 2017 r.” w konkursie portalu literackiego granice.pl. Po spotkaniu lampka wina. Z powodu niewielkich rozmiarów naszej galerii, prosimy o telefoniczne rezerwowanie miejsc. Tel. (718) 389.3018
Adam Kownacki w Naszej Unii FOTO: PSFCU
Eliza Sarnacka-Mahoney – dziennikarka i pisarka, z wykszta³cenia anglistka, zwi¹zana z mediami w Polsce i USA, amerykañska korespondentka „Dziennika Gazety Prawnej”, felietonistka nowojorskiego „Nowego Dziennika” i kanadyjskiej „Gazety” specjalizuj¹ca siê w zagadnieniach politycznych i spo³ecznych. Jest równie¿ ekspertem do spraw dwujêzycznego wychowania dzieci; wspó³redaguje portal edukacyjno-kulturalny Dobra Polska Szko³a w Nowym Jorku. Eliza Sarnacka-Mahoney jest autork¹ ksi¹¿ek publicystycznych, poetyckich
Galeria Kurier Plus, 145 Java St., Greenpoint
Adam Kownacki spotka³ siê z fanami w nowojorskim oddziale Polsko-S³owiañskiej Federalnej Unii Kredytowej w Ridgewood. Pochodz¹cy z Greenpointu bokser wagi ciê¿kiej przez dwie godziny rozmawia³ z kibicami. Podpisywa³ zdjêcia i koszulki, robi³ sobie zdjêcia z fanami i odpowiada³ na ich pytania. Ostatnia walka z Arturem Szpilk¹? – Wygra³em, bo by³em bardzo dobrze przygotowany – odpowiedzia³ Kownacki. Plany na przysz³oœæ? – Najbli¿sz¹ walkê stoczê w styczniu. Nied³ugo wyje¿d¿am do Polski na piêciotygodniowy obóz przygotowawczy – odpowiedzia³ bokser. Oprócz fanów, na boksera czeka³ imponuj¹cy tort w kszta³cie rêkawicy bok-
serskiej zrobiony przez pracownicê oddzia³u PSFCU Ridgewood Halinê Medlarz. Ze wzglêdu na dietê, Kownacki go nie skosztowa³. Tort pojecha³ do domu, gdzie pad³ ³upem bliskich boksera z Greenpointu.
PR
SANKTUARIUM ŒW. O. PIO NA MANHATTANIE ZAPRASZA 28 PAÌDZIERNIKA (SOBOTA) O GODZ. 6:30 WIECZOREM NA MSZÊ ŒWIÊT¥ W JÊZYKU POLSKIM ZA WSTAWIENNICTWEM ŒW. O. PIO. ADRES SANKTUARIUM: St. John the Baptist Church 210 W 31 Street, New York, NY 10001 Subway: PENN STATION
CZEKAMY NA CIEBIE NEW YORK • PENNSYLVANIA • CONNECTICUT • NEW JERSEY • MASSACHUSETTS
sta³a wspó³praca
Zofia Doktorowicz-K³opotowska
Andrzej Józef D¹browski, Agata Galanis, Czes³aw Karkowski, Krzysztof K³opotowski, Bo¿ena Konkiel, Weronika Kwiatkowska, Katarzyna Zió³kowska
sk³ad komputerowy
korespondenci z Polski
KURIER P L U S
P O L I S H
W E E K L Y
M A G A Z I N E
redaktor naczelny Marek Rygielski
Jan Ró¿y³³o
fotografia
Kurier Plus, Inc. Adres: 145 Java Street
wydawcy
Tel: (718) 389-3018 (718) 389-0134 Fax: (718) 389-3140 E-mail: kurier@kurierplus.com Internet: www.kurierplus.com
Zosia ¯eleska-Bobrowski John Tapper Zofia Doktorowicz-K³opotowska Adam Mattauszek
Brooklyn, NY 11222
Redakcja nie odpowiada za treœæ og³oszeñ.
KURIER PLUS 21 PAÌDZIERNIKA 2017
4
www.kurierplus.com
Na drogach Prawdy Bo¿ej
Py³ek w rêku Boga
Pos³ali wiêc do N i e g o s w y c h uczniów razem ze zwoKS. RYSZARD KOPER lennikami WWW.RYSZARDKOPER.PL Heroda, aby mu powiedzieli: „Nauczycielu, wiemy, ¿e jesteœ prawdomówny i drogi Bo¿ej w prawdzie nauczasz. Na nikim Ci te¿ nie zale¿y, bo nie ogl¹dasz siê na osobê ludzk¹. Powiedz nam wiêc, jak ci siê zdaje? Czy wolno p³aciæ podatek cezarowi, czy nie?” Jezus przejrza³ ich przewrotnoœæ i rzek³: „Czemu wystawiacie Mnie na próbê, ob³udnicy? Poka¿cie Mi monetê podatkow¹!” Przynieœli Mu denara. On ich zapyta³: „Czyj jest ten obraz i napis?” Odpowiedzieli: „Cezara”. Wówczas rzek³ do nich: „Oddajcie wiêc cezarowi to, co nale¿y do cezara, a Bogu to, co nale¿y do Boga”. Mt 22, 16-21
P
i¹tego wrzeœnia 1977 roku z Przyl¹dka Canaveral na Florydzie wystrzelono bezza³ogow¹ sondê kosmiczn¹ Voyager 1. Po 13 latach sonda opuœci³a uk³ad s³oneczny i pogr¹¿y³a siê w nieogarnionych przepaœciach Kosmosu. 14 lutego 1990 r., astronom Carl Sagan, cz³onek ekipy pilotuj¹cej Voyagera, przekona³ NASA, aby w³¹czono kamery sondy, które zarejestruj¹ niejako po¿egnalny obraz Ziemi oddalonej od sondy prawie cztery miliardy mil. Ziemia nie wygl¹da³a tak piêknie, jak z odleg³oœci ksiê¿yca. Ziarnista fotografia o niskiej rozdzielczoœci ukaza³a nieogarnione przestrzenie kosmosu i ma³¹ niebiesk¹ kropkê, ma³y py³ek. Tym py³kiem by³a nasza Ziemia, nasz wspólny dom. Sagan napisa³ o tej fotografii i obrazie Ziemi w ksi¹¿ce „Pale Blue Dot”: „Spójrz na tê wyblak³¹ niebiesk¹ kropkê. To jest nasz dom, dom wszystkich ludzi. Tych których kochasz, tych o których kiedykolwiek s³ysza³eœ. Jest to miejsce tych, którzy kiedykolwiek ¿yli na tej ziemi, radowali siê i cierpieli, wyznawali ró¿ne religie, ideologie i systemy ekonomiczne, tworzyli cywilizacje i je niszczyli, Jest to miejsce królów i prostych ludzi, zakochanych par i rodziców, którzy z nadziej¹ patrz¹ na swoje dzieci, nauczycieli moralnoœci i skorumpowanych polityków, supergwiazd i przywódców, œwiêtych i grzeszników. To wszystko ma miejsce na odrobinie py³ku zawieszonego na promieniach s³oñca. Pomyœl, Ziemia to taka maluteñka scena w przepastnych przestrzeniach Kosmosu. Jak wiele na niej rozlanej krwi przez cesarzy i genera³ów, którzy, aby zatriumfowaæ na niewielkim skrawku tej kropki dopuszczali siê strasznego okrucieñstwa, docierali do najdalszych zak¹tków tego punkciku, siej¹c po drodze nienawiœæ i nieporozumienia, œmieræ i zniszczenie.
N
asze wyobra¿enie o wyj¹tkowym i uprzywilejowanym miejscu w Kosmosie jest iluzj¹. Nasza planeta jest samotnym punktem w wielkim, ciemnym Kosmosie. Ale ta Ziemia jest jednym œwiatem, gdzie jest ¿ycie. Przynajmniej w najbli¿szej przysz³oœci, nie widzimy innego miejsca w Kosmosie, gdzie mielibyœmy szansê zamieszkania. Ziemia pozostaje naszym jednym miejscem do ¿ycia. Nic bardziej nie
ukazuje g³upoty ludzkich poczynañ, jak spojrzenie na maluteñk¹ Ziemiê z takiej perspektywy. Dla mnie ten obraz kruchej Ziemi jest wezwaniem do odpowiedzialnoœci za ni¹, wezwaniem do wzajemnej ¿yczliwoœci, wspó³pracy i zrozumienia w zachowaniu i pielêgnowaniu tej bladej, niebieskiej kropki, która jest jedynym naszym domem w zimnym i ciemnym Kosmosie”.
Z
perspektywy tej fotografii spójrzmy na pytanie faryzeuszy o p³acenie podatków skierowane do Jezusa: „Powiedz nam wiêc, jak ci siê zdaje? Czy wolno p³aciæ podatek cezarowi, czy nie?” Jezus ku ich zaskoczeniu odpowiedzia³: „Oddajcie wiêc cezarowi to, co nale¿y do cezara, a Bogu to, co nale¿y do Boga”. W refleksji nad tym pytaniem i odpowiedzi¹ zastanawiamy siê co nale¿y do Boga, a co nale¿y do cesarza. Patrz¹c zaœ z perspektywy tej fotografii uœwiadamiamy sobie, ¿e ca³a nasza Ziemia jest w rêku Boga i wszystko od Niego otrzymujemy. Ca³y ten cudowny i piêkny œwiat. Szemrz¹ce strumyki z krystaliczn¹ wod¹, cieniste lasy pe³ne jesiennych grzybów, ko³ysane ³agodnym wiatrem z³ociste ³any dojrzewaj¹cych zbó¿, mi³oœæ rodzicielsk¹ pochylon¹ nad ko³ysk¹, ojczyznê, wiarê siêgaj¹ca nieba, nieogarnion¹ mi³oœæ samego Boga i wszelkie dobro na tym œwiecie, ca³y ten œwiat, który jak ta niewielka blado-niebieska kropeczka przemierza bezkresne przestrzenie Kosmosu. A zatem w pierwszym rzêdzie winniœmy swoj¹ wdziêcznoœæ kierowaæ ku Bogu, od którego wszystko otrzymaliœmy. Ten bo¿y dar winniœmy piêknie i m¹drze wykorzystaæ, zd¹¿aj¹c do Boga, naszego wiecznego przeznaczenia. W duchu wzajemnej mi³oœci i zgodnej wspó³pracy mamy troszczyæ siê o ten cudowny dar, ma³¹ niebiesk¹ kropkê w Kosmosie, aby sta³ siê on domem dla wszystkich kosmicznych podró¿ników ku wiecznoœci. Wszyscy bowiem, na tym cudownym statku, zwanym Ziemia szybujemy poœród gwiazd i galaktyk do Tego, od którego wszystko otrzymaliœmy, nawet wiecznoœæ. I to nie cesarze, czy inni w³adcy wyznaczaj¹ kierunek naszego szybowania, ale sam Bóg, który jest naszym Ojcem.
ga szlaku do naszej ostatecznej przystani pojawiaj¹ siê na naszym statku, Ziemi pewne napiêcia i to bardzo czêsto na styku powinnoœci wobec Boga i cesarza. W³adcy ziemscy siêgaj¹ czêsto po to co nale¿y do Boga i nieraz czyni¹ to w imiê Boga ale wcale im nie chodzi o chwa³ê Boga tylko w³asn¹. Mo¿na zabijaæ w imiê swojego boga, czy raczej bo¿ka. Czêœciej jednak cz³owiek bez kamufla¿u siêga po to co nale¿y do Boga. Klasycznym tego przyk³adem mo¿e byæ ateistyczny Zwi¹zek Radziecki. Starano siê tam wyprzeæ Boga z ka¿dej dziedziny ¿ycia, stawiaj¹c na miejsce Boga jakiegoœ komunistycznego kacyka. Moralnoœæ chrzeœcijañsk¹ opart¹ na mi³oœci Boga i bliŸniego zastêpowano moralnoœci¹ nienawiœci opartej na marksistowskiej walce klas. Przyk³adem tego s¹ s³owa sowieckiego sêdziego skierowane w czasie rozprawy s¹dowej do ks. W³adys³awa Bukowiñskiego – Aposto³a Kazachstanu: „Tak, tak, Bukowiñski, zdemoralizowaliœcie du¿o ludzi”.
B
³ogos³awiony ksi¹dz W³adys³aw Bukowiñski za wiernoœæ Bogu i ludziom w g³oszeniu Ewangelii zap³aci³ ponad trzynastoma latami sowieckich wiêzieñ i ³agrów. Móg³ w latach 50. wróciæ do Polski, lecz pozosta³ z kazachskimi katolikami, nara¿aj¹c siê na szykany i aresztowanie. Na pytanie œledczego, dlaczego nie wyjecha³, odpowiedzia³, ¿e uczyni³ to „ze wzglêdów ideowych, dla pracy duszpasterskiej wœród tak bardzo jej potrzebuj¹cych, a niemaj¹cych swoich kap³anów katolików Zwi¹zku Sowieckiego”. A by³ tym ludziom bardzo potrzebny. W 1957 roku, gdy obje¿d¿a³ wioski w okolicach A³ma Aty, w jednej z nich stary mieszkaniec powita³ go s³owami: „WywieŸli nas pod te góry, zostawili tutaj i wszyscy zapomnieli o nas. Nikt nas nie pamiêta³. Dopiero Ojciec Duchowny do nas przyjecha³. My takie sieroty, my takie sieroty…”. P³akali wszyscy, a ks. Bukowiñski z nimi. Grekokatolicki ksi¹dz Eliasz G³owacki tak mówi³ o Bukowiñskim: „W tym piekle z³a, niesprawiedliwoœci, krzywdy, bólu i cierpienia szuka³em cz³owieka – wzoru dla siebie. Tym wzorem cz³owieka by³ dla mnie przez dziewiêæ lat w ³agrach i pozostanie na zawsze obecny ks. W³adyak mo¿na odczytaæ ewangeliczne s³aw Bukowiñski. Wysoki, wychud³y, przes³anie na dzisiejsz¹ niedzielê. Wiemy w lichej odzie¿y, lecz zawsze pogodny jednak, ¿e na tym wyznaczonym przez Bo- i uœmiechniêty. Widzia³em go powracaj¹-
T
cego z pracy z klocem drzewa na ramieniu chocia¿ nie wszyscy nieœli drzewo. Chcia³em jak najprêdzej nawi¹zaæ kontakt osobisty, lecz to sprawa nie³atwa, zawsze by³ otoczony wspó³wiêŸniami, o coœ pyta³, odpowiada³ na pytania, t³umaczy³, pociesza³, nieraz powiedzia³ ¿artobliwe s³ówko. Dla nas kap³anów urz¹dza³ rekolekcje, dla œwieckich grup mówi³ nauki w jêzyku rosyjskim, ukraiñskim i niemieckim. Ile œwiat³a, pociechy i si³y wlewa³y w nasze serce jego s³owa, dziêki którym przetrwaliœmy. Nie tylko s³owem g³osi³ mi³oœæ, ale czynem praktykowa³ na co dzieñ. Pomaga³ innym nosiæ drzewo, dzieli³ siê skromn¹ porcj¹ chleba, oddawa³ innym cieplejsz¹ bieliznê, nie patrz¹c na narodowoœæ lub pochodzenie. Kiedy bli¿ej go pozna³em stara³em siê go naœladowaæ. Kontakty z nim podtrzymywa³y miê na duchu, zrozumia³em wartoœæ cierpienia, dziêki czemu nie za³ama³em siê – owszem wzros³a we mnie wiara i nadzieja lepszego jutra”. Na tym naszym „statku kosmicznym”, naszej Ziemi najcenniejszy skarbem s¹ ludzie, którzy postrzegaj¹ œwiat z perspektywy kosmicznej Bo¿ej mi³oœci. m
Klub Jana Paw³a II Katolicki Klub Dyskusyjny Œw. Jana Paw³a II zaprasza na Mszê Œwiêt¹ 22 paŸdziernika 2017 o godz. 12.00 a nastêpnie na prelekcjê „¯ycie i kap³añstwo b³. ks. Jerzego Popie³uszki” w sali parafialnej Koœció³a Œw. Stanis³awa B. i M. Prelekcje wyg³osz¹: dr Katarzyna Maniewska – g³ówny specjalista w Delegaturze IPN w Bydgoszczy i dr Kamila Churska-Wo³oszczak – starszy specjalista w Delegaturze IPN w Bydgoszczy oraz dr Franciszek D¹browski – g³ówny specjalista w Archiwum IPN w Warszawie; Krzysztof Wojda – starszy archiwista w Archiwum IPN w Warszawie, którzy przedstawi¹ dokumenty dotycz¹ce b³ogos³awionego ksiêdza Jerzego. ––– Koœció³ Œw. Stanis³awa B. i M. 101 E 7 Street, Manhattan miêdzy 1 Av i Av A. Metro „6” do Astor Pl, „F” do 2 Av i „L” do 1 Av Info: facebook.com/KKDSJP2 oraz kkdsjp2@gmail.com
www.kurierplus.com
KURIER PLUS 21 PAÌDZIERNIKA 2017
Widziane z Providence
Na czo³o wydarzeñ krajowych wysuwa siê protest lekarzy-rezydentów, który trwa od 2 paŸdziernika. Rezydent to absolwent uczelni medycznej posiadaj¹cy dyplom. Przed uzyskaniem pe³nych praw do wykonywania zawodu jest on zobowi¹zany do odbycia 13-miesiêcznej praktyki w szpitalu. Zarobki lekarzy-rezydentów nie by³y podwy¿szane od roku 2007 i obecnie wynosz¹ ok. 2,500 z³ miesiêcznie netto. Protestuj¹cy domagaj¹ siê natychmiastowej podwy¿ki do poziomu œredniej krajowej (4,600 z³ brutto). Postuluj¹ równie¿ wzrost wydatków na s³u¿bê zdrowia przez nastêpne trzy lata do 6.8% bud¿etu krajowego.
Rz¹d zgadza siê na stopniowe podwy¿ki dla rezydentów i obiecuje zwiêkszenie wydatków na s³u¿bê zdrowia w przysz³oœci. Minister Konstanty Radziwi³³ stwierdzi³, ¿e spe³nienie ¿¹dañ strajkuj¹cych jest obecnie niemo¿liwe. Protest, który rozpocz¹³ siê w Warszawie, odbywa siê w formie okresowej g³odówki. Strajkuj¹cy reprezentowani s¹ przez Porozumienie Rezydentów. W ci¹gu ostatnich dni do akcji przyst¹pili przedstawiciele innych zawodów medycznych, równie¿ poza Warszaw¹. Niektórzy przywódcy PiS oraz komentatorzy polityczni sugeruj¹, ¿e na strajk rezydentów maj¹ wp³yw dzia³acze twardej opozycji. Padaj¹ g³osy, ¿e nie chodzi tu o medycynê, chodzi o politykê. Rze-
Chcê ci powiedzieæ...
Œwietni
Ojciec PAWE£ BIELECKI Jaki masz powód do tego by powielaæ z³o? Z³o wraca i bêdzie wracaæ do Ciebie bo wci¹¿ niestety wysy³asz je innym przez obmowy, ja³owe dyskusje, fa³szywe os¹dzenia, plotki, marnowanie czasu. Z³o Ciê polubi³o bo da³eœ/da³aœ mu przestrzeñ. Kiedyœ byæ mo¿e zaprosi³eœ/zaprosi³aœ to z³o do siebie. Ono siê zadomowi³o na tyle, ¿e nie pozwala Ci oddychaæ. Pora dziœ zdecydowaæ co ma Ciê prowadziæ? Prawda czy iluzja? Tak, to kosztuje. Bêdzie Ciê to kosztowaæ bo taka te¿ jest Ewangelia. Ona ma Ciê budziæ z duchowego uœpienia a nie s³odziæ Ci tylko dlatego, ¿e coœ Ci nie wysz³o. W Twojej codziennoœci spotykasz ludzi, którzy robi¹ wszystko byœ uwierzy³, ¿e oni maj¹ siê „œwietnie” bo otaczaj¹ siê „œwietnymi” ludŸmi. Mijasz ich na przy-
5
czywiœcie, na manifestacjach strajkuj¹cych lekarzy pojawiaj¹ siê przedstawiciele partii opozycyjnych, m.in. Katarzyna Labnauer z Nowoczesnej i Mateusz Kijowski, by³y szef KOD-u. Sytuacja gospodarcza Polski ci¹gle siê poprawia. Bezrobocie jest najni¿sze od 28 lat. Szereg firm rankingowych podwy¿szy³o stopieñ zdolnoœci kredytowej RP. W zwi¹zku z tym rz¹d zrezygnowa³ z korzystania z wielomiliardowej linii kredytowej. Stwierdzono, ¿e sytuacja finansowa kraju nie wymaga zaci¹gania dodatkowych po¿yczek. W ubieg³ym tygodniu wicepremier Mateusz Morawiecki odwiedzi³ ponownie Waszyngton, gdzie spotka³ siê z przedstawicielami amerykañskiego rz¹du i biznesu. Dobre wyniki gospodarki maj¹ oczywiœcie wp³yw na notowania partii rz¹dz¹cej. Z ostatniego badania opinii publicznej przeprowadzonego przez CBOS wynika, ¿e PiS móg³by liczyæ na poparcie 47 proc. wyborców (!). Platforma uzyska³aby 16 proc., Kukiz 8 proc. a Nowoczesna 6 proc. Pozosta³e partie nie przekroczy³yby progu wyborczego i nie wesz³yby do Sejmu. Oznacza to, ¿e prawie co drugi Polak bior¹cy udzia³ w wyborach odda³by g³os na Prawo i Sprawiedliwoœæ. W dalszym ci¹gu g³oœno jest o dzikiej reprywatyzacji w stolicy. Jak wiadomo prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz Waltz konsekwentnie odmawia stawienia siê przed komisj¹ weryfikacyjn¹ badaj¹c¹ tê sprawê. Organa s¹dowe, które zwykle wydaj¹ decyzje przychylne opozycji, tym razem zaskoczy³y wszystkich. Naczelny S¹d Administracyjny stwierdzi³ ostatnio, ¿e nie ma konfliktu kompetencyjnego uniemo¿liwiaj¹cego prezydentowi stolicy uczestnictwo w rozprawach komisji weryfikacyjnej. Oznacza to, ¿e z punktu widzenia NSA nie istniej¹ przeszkody praw-
ne aby HGW zeznawa³a przed komisj¹. Decyzja ta zosta³a przyjêta z triumfem przez przewodnicz¹cego komisji wiceministra Patryka Jakiego. Nawet przywódcy Platformy ³¹cznie z Grzegorzem Schetyn¹ zachêcaj¹ prezydent Warszawy do podporz¹dkowania siê wezwaniom w sprawie udzia³u w komisji. Wysuwane argumenty mówi¹, ¿e nieobecni nie maj¹ racji oraz ¿e „musimy rozliczyæ siê z reprywatyzacji”. Tymczasem HGW oznajmi³a, ¿e i tak nie przyjdzie na komisjê i stawi siê tylko przed prokuratorem. Win¹ za ba³agan i nadu¿ycia w reprywatyzacji obarcza swoich urzêdników. Gronkiewicz-Waltz ju¿ wczeœniej og³osi³a, ¿e nie bêdzie siê ubiegaæ o wybór na kolejn¹ kadencjê i rezygnuje równie¿ z kandydowania do w³adz PO. Wszystko wskazuje na to, ¿e pani prezydent koñczy sw¹ karierê polityczn¹. W niedzielê, 15 paŸdziernika odprawiona zosta³a w Katedrze Wawelskiej uroczysta msza œw. z okazji 200. rocznicy œmierci Tadeusza Koœciuszki. W nabo¿eñstwie wzi¹³ udzia³ prezydent Andrzej Duda z ma³¿onk¹, który po zakoñczeniu uroczystoœci z³o¿y³ wieniec na sarkofagu przywódcy powstania 1794 r. Tadeusz Koœciuszko zmar³ w Szwajcarii w paŸdzierniku 1817 r. a ju¿ kilka miesiêcy póŸniej jego cia³o zosta³o sprowadzone do Krakowa. W homilii wyg³oszonej w Katedrze, metropolita krakowski abp Marek Jêdraszewski podkreœli³ m. in., ¿e „Tadeusz Koœciuszko sta³ siê natchnieniem dla kolejnych pokoleñ tych, którzy uwa¿ali, i¿ dla Polski trzeba oddaæ w³asne ¿ycie”. Rok 2017 zosta³ ustanowiony przez Sejm i Senat RP Rokiem Tadeusza Koœciuszki.
Kazimierz Wierzbicki
ZABEZPIECZENIE MAJ¥TKU ZABEZPIECZENIE PRZYSZ£OŒCI jêciach, kolacjach, koncertach. Widzisz tam ci¹gle te same twarze. A potem Ci sami tak zwani „œwietni” wracaj¹ do swoich domów i p³acz¹ bo ¿ycie w iluzji mêczy. Bryluj¹ tu i tam, zapychaj¹ telefon nowymi kontaktami tylko dlatego bo mog¹ siê przydaæ a nie dlatego, ¿e warto poznaæ ciekawych ludzi. Tak naprawdê iluzja jest ich jedynym „sprzymierzeñcem.” Czy Ty tak¿e chcesz takiego ¿ycia? Czy Ty te¿ chcesz byæ takim „œwietnym” za wszelk¹ cenê? Dobry Bóg tymczasem podpowiada Ci co jest wa¿ne. Mówi Ci ¿e wa¿ne s¹ nasze decyzje, bo zostawiaj¹ œlad, ¿e wa¿na jest mi³oœæ, wyrozumia³oœæ, bliscy i przyjaciele. Wa¿ne s¹ spotkania z ciekawymi ludŸmi po których stajesz siê lepszym cz³owiekiem. Proszê b¹dŸ dobrej myœli. Nie ¿yczê Ci bycia „œwietnym” bo to smutna codziennoœæ. Nie musisz byæ ci¹gle interesuj¹cym cz³owiekiem, ale wci¹¿ mo¿esz byæ czymœ zainteresowany. Nie kalkuluj proszê, chyba ¿e kalkulujesz jak pomóc innym a nie jak innym zrobiæ krzywdê. W kilku wieczornych s³owach powiedz proszê Bogu ¿eby obroni³ Ciê przed „œwietnymi” i wtedy przyjdzie ten spokój, który pozwoli Ci zrozumieæ, ¿e wszystko bêdzie dobrze bo teraz ju¿ nie musisz biec za iluzj¹ bycia „œwietnym”. Teraz zacznij oddychaæ Bogiem. Nie musisz byæ doskona³y, ale b¹dŸ po prostu dobrym cz³owiekiem. Trzymaj siê dzielnie, kimkolwiek jesteœ drogi czytelniku! m
***TESTAMENTY-TRUST- HOME CARE-MEDICAID- NURSING HOME*** ***POWER OF ATTORNEY, PRAWO SPADKOWE** * Czy pomyœla³eœ o swojej przysz³oœci i o przysz³oœci swojej rodziny - nieletnich, niepe³nosprawnych, rodziców? * Czy wiesz co to jest i czy potrzebujesz TRUST? * Zabezpiecz swój maj¹tek przed d³ugami – rachunki za szpital, dom starców, przewinienie dzieci, rozwód, itp. * Postêpowanie spadkowe – co zrobiæ po œmierci bliskiej osoby? * Oraz: Testament, Pe³nomocnictwo do czynnoœci prawnych i Pe³nomocnictwo do czynnosci medycznych – dlaczego ich potrzebujesz?
Mecenas Joanna Gwozdz zaprasza na BEZP£ATNE seminarium 22 paŸdziernika (niedziela) godz. 12:30pm (po mszy œwiêtej) w Parafii Œwiêtego Stanis³awa Kostki 607 Humboldt Street, Brooklyn, NY 11222 188 Eckford Street, Brooklyn, NY Tel. (718) 349-2300, fax: (718) 349-2332
KURIER PLUS 21 PAÌDZIERNIKA 2017
6
www.kurierplus.com
Powtórka z historii
Kultura polska 1918 – 1939 Odzyskanie niepodleg³oœci mia³o olbrzymi wp³yw na rozwój nauki i kultury w Polsce. Po wielu latach zakazów i ograniczeñ twórczoœæ literacka i artystyczna oraz nauka i oœwiata mog³y rozwijaæ siê swobodnie. Jednym z najwa¿niejszych sukcesów II Rzeczpospolitej by³o zbudowanie od podstaw rodzimego szkolnictwa. W ci¹gu niespe³na 20 lat trzykrotnie spad³a liczba analfabetów. Obok istniej¹cych ju¿ wy¿szych uczelni powstawa³y nowe uniwersytety, m.in. Uniwersytet im. Stefana Batorego w Wilnie oraz Katolicki Uniwersytet Lubelski (KUL). Rozwija³a siê nauka polska. W roku 1928 rz¹d powo³a³ Fundusz Kultury Naukowej dla wspomagania twórców. Œwiatow¹ s³awê zdobyli polscy matematycy – Wac³aw Sierpiñski i Stefan Banach. W literaturze kwit³y nowe talenty. Do najwybitniejszych nale¿y zaliczyæ Stefana ¯eromskiego i W³adys³awa Reymonta, który w roku 1924 otrzyma³ Nagrodê Nobla. Pojawili siê m³odzi poeci: Julian Tuwim, Kazimierz Wierzyñski, Jan Lechoñ, Antoni S³onimski i wielu innych. Byli oni przewa¿nie zwi¹zani z popularnymi pismami – „Skamander” i „Wiadomoœci Literackie”. Z kobiet-pisarek najwiêksz¹ s³awê zdoby³y: Maria D¹browska, Zofia Na³kowska oraz Zofia Kossak-Szczucka. Ni¿sz¹ wartoœæ literack¹ reprezentowa³y powieœci obyczajowe Tadeusza Do³êgi-Mostowicza, które jednak¿e zdoby³y sobie popularnoœæ wœród wielu czytelników. Ruch wydawniczy w ówczesnej Polsce by³ niezwykle aktywny. Drukowano dzie³a klasyki jak równie¿ nowe powieœci – kra-
jowe i zagraniczne. Pod wzglêdem liczby wydawanych ksi¹¿ek na jednego mieszkañca II Rzeczpospolita dystansowa³a m.in. Hiszpaniê i Stany Zjednoczone. Setki dzienników i czasopism reprezentowa³o zró¿nicowane kierunki polityczne i obejmowa³o rozmaite dziedziny ¿ycia. W roku 1937 ukazywa³o siê w Polsce 2700 tytu³ów prasowych. Wysoki poziom reprezentowa³ polski teatr. Wspania³e inscenizacje stworzy³y zespo³y aktorskie pod kierunkiem Juliusza Osterwy i Leona Schillera. Wielbiciele teatru przychodzili czêsto aby ogl¹daæ bardziej mistrzostwo aktorskie Stefana Jaracza lub Józefa Wêgrzyna ni¿ konkretny dramat czy komediê. Du¿ym powodzeniem cieszy³y siê teatrzyki rewiowe i kabarety literackie, m.in. warszawskie „Morskie Oko” i „Qui Pro Quo”. Do najbardziej popularnych gwiazd lekkiej rozrywki nale¿eli: Hanka Ordonówna, Eugeniusz Bodo, Zula Pogorzelska, Mira Zimiñska a tak¿e Adolf Dymsza i Ludwik Sempoliñski. Coraz wiêcej zwolenników mia³o kino. Dominowa³y komedie, zarówno produkcji krajowej jak i zagranicznej. W latach 30. istnia³o w Warszawie ponad 70 sal kinowych. Coraz wiêksz¹ rolê spe³nia³o radio, które pozwala³o milionom Polaków uczestniczyæ w wydarzeniach krajowych i œwiatowych oraz s³uchaæ ró¿nych programów rozrywkowych. Do najpopularniejszych radiowych g³osów nale¿eli Szczepcio i Toñcio (Kazimierz Wajda i Henryk Vogelfanger) z programu „Weso³a Lwowska Fala”. Stosunkowo w¹sk¹, ale znacz¹c¹ dla kultury polskiej, elitê stanowili artyœci-
Tydzieñ na kolanie
Poniedzia³ek Przypl¹ta³ siê do mnie jakimœ trafem Andrzej Bursa. Wiersze, czyli powrót do wieku, ja wiem, piêtnastu, najwy¿ej szesnastu lat. A¿ dziwne, ¿e ca³e fragmenty wci¹¿ tkwi¹ w pamiêci, zamarynowane gdzieœ pod bie¿¹czk¹ codziennoœci – dla mnie to dowód, ¿e wszystko zapisuje siê w detalach w naszej g³owie. Bóg ma do tego dostêp, my tylko w bardzo ograniczonym zakresie. No wiêc snuje siê ten Bursa, uwolniony z okowów ¿ycia codziennego. Dlaczego teraz? Po co? A kto to wszystko wie… Zostawiam w pe³nym brzmieniu, ³¹cznie ze s³ówkiem na „es”, bo przecie¿ to Poezja. „Pantofelek” Dzieci s¹ milsze od doros³ych zwierzêta s¹ milsze od dzieci mówisz ¿e rozumuj¹c w ten sposób muszê dojœæ do twierdzenia ¿e najmilszy jest mi pierwotniak pantofelek no to co milszy mi jest pantofelek od ciebie ty skurwysynie. Wtorek Dzisiejsze czytanie ze Œwiêtego Paw³a. List do Rzymian, rozdzia³ 1, wersety od 16 do 25: „Ja nie wstydzê siê Ewangelii, jest bowiem ona moc¹ Bo¿¹ ku zbawieniu dla ka¿dego wierz¹cego, najpierw dla ¯yda, potem dla Greka. W niej bowiem objawia siê sprawiedliwoœæ Bo¿a, która od wiary wychodzi i ku wierze prowadzi, jak jest napisane: a sprawiedliwy z wiary ¿yæ bêdzie. Albowiem
gniew Bo¿y ujawnia siê z nieba na wszelk¹ bezbo¿noœæ i nieprawoœæ tych ludzi, którzy przez nieprawoœæ nak³adaj¹ prawdzie pêta. To bowiem, co o Bogu mo¿na poznaæ, jawne jest wœród nich, gdy¿ Bóg im to ujawni³. Albowiem od stworzenia œwiata niewidzialne Jego przymioty – wiekuista Jego potêga oraz bóstwo – staj¹ siê widzialne dla umys³u przez Jego dzie³a, tak ¿e nie mog¹ siê wymówiæ od winy. Poniewa¿, choæ Boga poznali, nie oddali Mu czci jako Bogu ani Mu nie dziêkowali, lecz znikczemnieli w swoich myœlach i zaæmione zosta³o bezrozumne ich serce. Podaj¹c siê za m¹drych stali siê g³upimi. I zamienili chwa³ê niezniszczalnego Boga na podobizny i obrazy œmiertelnego cz³owieka, ptaków, czworono¿nych zwierz¹t i p³azów. Dlatego wyda³ ich Bóg poprzez po¿¹dania ich serc na ³up nieczystoœci, tak i¿ dopuszczali siê bezczeszczenia w³asnych cia³. Prawdê Bo¿¹ przemienili oni w k³amstwo i stworzeniu oddawali czeœæ, i s³u¿yli jemu, zamiast s³u¿yæ Stwórcy, który jest b³ogos³awiony na wieki. Amen.” Zacytowa³em w ca³oœci, bo lektura wrêcz zwala z nóg. „lecz znikczemnieli w swoich myœlach i zaæmione zosta³o bezrozumne ich serce. Podaj¹c siê za m¹drych stali siê g³upimi. I zamienili chwa³ê niezniszczalnego Boga na podobizny i obrazy œmiertelnego cz³owieka, ptaków, czworono¿nych zwierz¹t i p³azów.” Czy¿ nie wspania³y opis dzisiejszych czasów? Z celebryckimi albo politycznymi bo¿kami, które tak jak szybko wspinaj¹ siê
u Ignacy Jan Paderewski, 1920. -malarze – niektórzy z nich (np. malarze awangardowi) uzyskali œwiatowy rozg³os. Na bardzo wysokim poziomie sta³a polska muzyka. Wielu wirtuozów i kompozytorów cieszy³o siê œwiatow¹ s³aw¹, np. Karol Szymanowski, Ignacy Paderewski i Artur Rubinstein. Do popularnych postaci nale¿eli polscy sportowcy-olimpijczycy. Najwiêksz¹ s³awê zdobyli lekkoatleci: Janusz Kusociñski (biegi d³ugodystansowe), Stanis³awa Walasiewiczówna (sprint), Halina Konopacka (dysk), Maria Kwaœniewska (oszczep). Odrêbne ¿ycie kulturalne rozwija³o siê wœród mniejszoœci narodowych Polski miêdzywojennej. Niezwykle bujn¹ by³a kultura ¿ydowska. W Warszawie istnia³o szereg teatrów ¿ydowskich prezentuj¹-
cych spektakle w jidisz. W literaturze ¿ydowskiej czo³owe miejsce zajmowa³ Issac Bashevis Singer (Icek Hersz Zynger) znany z opisów ¿ycia spo³ecznoœci ¿ydowskiej w Polsce XX w. jak i przedrozbiorowej. W latach 30. pisarz wyemigrowa³ do Stanów Zjednoczonych a w roku 1978 otrzyma³ literack¹ Nagrodê Nobla. Z postêpu w dziedzinie kultury korzysta³y g³ównie warstwy œrednie i wy¿sze oraz œrodowiska wielkomiejskie. Ludnoœæ wiejska i spo³ecznoœæ robotnicza ogranicza³a czêsto swoje rozrywki „kulturalne” do gry w karty, picia alkoholu i chodzenia na wyœcigi konne. Niemniej rozwój kultury przyczyni³ siê do ogólnego postêpu cywilizacyjnego II Rzeczpospolitej.
na szczyt, tak szybko spadaj¹ w otch³anie niepamiêci. No i ta rzekoma nowoczesnoœæ, tak unurzana w gus³ach i wierze w talizmany, godne najdawniejszych dzikusów…
chodzono s¹siadki, œledzono. Tak jak moj¹ córkê. Jeszcze siê trzymamy” to inna lokatorka, Jolanta Stachura. „Od 2011 roku trwa totalny remont, który dla nas jest dewastacj¹ kamienicy. Kurz, py³, ha³as. To trwa dzieñ w dzieñ, miesi¹c w miesi¹c i rok w rok. Decyzj¹ administracyjn¹ zostaliœmy oddani jakimœ osobom. Boimy siê o nasze bezpieczeñstwo psychiczne i fizyczne. W ka¿dej chwili mo¿e spaæ na nas wiadro z gruzem – zeznawa³a z kolei Krystyna GoŸdziewska. „W zimie mieliœmy temperaturê w domu 9-13 stopni” ktoœ inny… Nic dziwnego, skoro ludzie przejmuj¹cy kamienice mówili o lokatorach jako „wk³adce miêsnej”, któr¹ trzeba przed monetyzacj¹ transakcji, po prostu usun¹æ. Z kolei w Amber Gold k³amstwo na k³amstwie, piramida wyci¹gania kasy z naiwniaków przy pe³nym wsparciu polityków i pewnych mediów. Do koñca, bo liczy³ siê ka¿dy dzieñ, kiedy mo¿na jeszcze „przystrzyc owcê”, zanim wejdzie komornik czy skoñczy siê bonanza dla w³aœcicieli. Trzeba „rekordy filtrowaæ”, ¿eby wynaleŸæ tych, którzy rzeczywiœcie zarobili w Amber Gold, ¿eby „akcjê zrobiæ na zwrot” czyli wyci¹gn¹æ od nich kasê na sam koniec. Znikaj¹ce z³oto w sieci patologicznych k³amstw za³o¿ycieli ³¿e-interesu, którzy sami zapl¹tani w sieci k³amstwa, zaczynaj¹ w nie wierzyæ i – co najwa¿niejsze – rozszerzaæ i rozszerzaæ zasiêg Z³a. Niby ludzkie historie. Ale zbyt wielkie natê¿enie ich w tej Trzeciej Rzeczypospolitej, efekt jej poczêcia w atmosferze ob³apki komunistów z przedstawicielami „konstruktywnej opozycji”. Niegodziwoœæ nie usuniêta w porê, rozkwita.
Œroda Z Polski. Z komisji œledczej w sprawie Amber Gold, z pods³uchów telefonów g³ównych bohaterów (Agencja Bezpieczeñstwa Wewnêtrznego mia³a wszystkie, 70 godzin nagrañ, ale za czasów Donalda Tuska ³adnie je zagubi³a). Wreszcie z Komisji Weryfikacyjnej ds. tzw. reprywatyzacji w Warszawie. Piszê tzw. reprywatyzacji, bo za tym kry³a siê zwyk³a bandyterka mecenasów, urzêdników i cwaniaków w bia³ych ko³nierzykach i drogich garniaczkach. Zapisy pogardy, bezprawia, zwyk³ego – nazywajmy rzeczy po imieniu – skurwysyñstwa. „Potraktowano nas jak œrubki, jak niewolników” to Alicja Dobecka-Olsen, lokatorka z warszawskiej Nowogrodzkiej 6a. „Przed reprywatyzacj¹ p³aci³am 360 z³ czynszu, a teraz mam do zap³aty ok. 2600 z³ miesiêcznie. Czynsz jest dwa razy wiêkszy ni¿ moja emerytura”. Dalej przysz³o zmiêkczanie przez panów o szerokich karczkach: „Pytali, kiedy siê wyprowadzimy. Nêkano nas telefonami o drugiej w nocy. Do s¹siadki wczesnym rankiem ktoœ siê w³amywa³ wywa¿aj¹c drzwi! Napisaliœmy do prokuratury, ale ta nie uzna³a tego za nêkanie.” „Z tego co wiem chodzi³o o to, byœmy siê wyprowadzili z kamienicy. U mnie by³o w³amanie w lutym tego roku. Policja by³a, a sprawa by³a umorzona. Zalewano mi mieszkanie. Remonty prowadzone s¹ od wczesnego ranka do godz. 22.00. Na-
Kazimierz Wierzbicki
Jeremi Zaborowski
KURIER PLUS 21 PAÌDZIERNIKA 2017
www.kurierplus.com
7
Szeœæ milionów za wypadek w windzie Dwudziestotrzyletni pracownik firmy zajmuj¹cej siê przeprowadzkami uleg³ wypadkowi w windzie ogromnego budynku mieszkalnego po³o¿onego na piêædziesi¹tej siódmej ulicy na Manhattanie. Pracownik zosta³ poproszony o przewiezienie mebli z piwnicy na siedemnaste piêtro budynku. W tym celu, skorzysta³ z windy. W pierwszej kolejnoœci wstawi³ sofê i krzes³o, wa¿¹ce ³¹cznie sto piêædziesi¹t funtów. Podczas wjazdu na górê winda gwa³townie zatrzyma³a siê na wysokoœci czwartego piêtra. Pracownik straci³ równowagê i upad³ na plecy. W momencie gdy próbowa³ stan¹æ na nogi winda obni¿y³a siê i ponownie raptownie siê zatrzyma³a. Pracownik upad³ na ziemiê po raz drugi. Winda ca³kowicie zablokowa³a siê pomiêdzy piêtrami. Poszkodowany zosta³ uwolniony dopiero po trzech godzinach. Na miejsce przyjecha³a karetka, która zabra³a go do szpitala. Po wykonaniu badañ diagnostycznych okaza³o siê, ¿e poszkodowany dozna³ obra¿eñ szyi i dolnego krêgos³upa. Po kilkugodzinnej obserwacji zosta³ wypisany do domu. Bóle nie ustêpowa³y i poszkodowany musia³ udaæ do chirurga od krêgos³upa, który na pocz¹tku zaleci³ konserwatywne leczenie. Poszkodowany rozpocz¹³ fizykoterapie i przyj¹³ serie zastrzyków w krêgos³up. Poszkodowany nie móg³ ju¿ wróciæ do pracy fizycznej, w zwi¹zku z czym wszczête zosta³y dwie procedury prawne. Pierwsz¹ z nich by³o postêpowanie przed Workers” Compensation, drug¹ na-
tomiast sprawa cywilna o odszkodowanie. Podczas gdy z Workers” Compensation poszkodowany uzyska³ czêœciowy zwrot utraconych zarobków i niezbêdn¹ opiekê medyczn¹, odszkodowania za ból i cierpienie oraz wszelkie straty ekonomiczne dochodzi³ w sprawie cywilnej wytoczonej przeciwko w³aœcicielowi i zarz¹dcy budynku oraz firmie odpowiedzialnej za konserwacjê windy. Poszkodowany twierdzi³, ¿e kabina windy by³a przechylona do przodu, przez co dotyka³a rolki prowadz¹cej. Wskaza³, ¿e w ³o¿yskach znajdowa³y siê resztki gruzu, które blokowa³y swobodny przejazd. Poszkodowany zauwa¿y³, ¿e szeœæ miesiêcy przed jego wypadkiem dosz³o do podobnej awarii, co by³o dowodem na to, ¿e pozwani wiedzieli o usterce. Ponadto, argumentowa³, ¿e pozwani nie dokonywali regularnej inspekcji windy. Wskaza³ równie¿, ¿e zarz¹dca budynku nie nadzorowa³ jego pracy i nie doradzi³ mu jak powinien by³ ustawiæ meble w windzie. Prawnicy pozwanych odrzucili wszystkie twierdzenia poszkodowanego. Strony zgodzi³y siê podj¹æ negocjacje z udzia³em mediatora, które po pierwszym spotkaniu zakoñczy³y siê fiaskiem. Ubezpieczalnia zaoferowa³a jedynie $100,000.00. Poszkodowany nie zgodzi³ siê przyj¹æ tak niskiej oferty. Sprawa trafi³a na wokandê w s¹dzie na Bronksie. Nale¿y pamiêtaæ, ¿e ³awnicy mogli przyznaæ odszkodowanie ni¿sze ni¿ to zaoferowane przez pozwanych. Poszkodowany cierpliwie czeka³ na wyznacznie rozprawy przez s¹d i zdecydowa³ siê podj¹æ ryzyko.
Poszkodowany zezna³, ¿e w wyniku wypadku dozna³ obra¿eñ krêgos³upa szyjnego i lêdŸwiowego. Wskaza³, ¿e fizykoterapia i zastrzyki nie poprawi³y stanu krêgos³upa, w zwi¹zku z czym musia³ poddaæ siê operacji na szyjê. Poszkodowany przyzna³, ¿e po operacji czu³ siê lepiej, ale nie tak jak przed wypadkiem. Twierdzi³, ¿e w przysz³oœci prawdopodobnie bêdzie musia³ poddaæ siê operacji na dolny krêgos³up. Zezna³, ¿e ma znacznie ograniczony zakres ruchu i prawie ka¿dego dnia odczuwa ból. Poszkodowany wskaza³, ¿e ma trudnoœci w wykonywaniu codziennych obowi¹zków domowych i nigdy nie bêdzie ju¿ w pe³ni samodzielny. Zezna³, ¿e nie jest w stanie nosiæ ciê¿szych zakupów, wykonaæ drobJeœli Pañstwo sami stali siê ofiar¹ wypadku, lub znaj¹ kogoœ kto ma problem ze swoim wypadkiem, to zapraszamy do bezp³atnej konsultacji prawnej pod numerem telefonu 212-514-5100, emailowo pod adresem swp@plattalaw.com, lub w czasie osobistego spotkania w naszej kancelarii na dolnym Manhattanie. Mo¿ecie Pañstwo równie¿ zadaæ nam pytania bezpoœrednio na stronie internetowej (www. plattalaw. com) u¿ywaj¹c emaila lub czatu który jest dostêpny dla Pañstwa 24 godziny na dobê. Zawsze udzielimy Pañstwu bezp³atnej porady w ka¿dej sprawie w której bêdziemy mogli Pañstwa reprezentowaæ. Na naszej stronie internetowej mog¹ Pañstwo (po lewej jej stronie) sami sprawdziæ status swojej sprawy s¹dowej
By³em na Zachodzie Siedzê sobie na piêknym rynku. Wokó³ kilkusetletnie kamienice z fasadami jak JAN LATUS z koronki. Turyœci mieszaj¹ siê z miejscow¹ ludnoœci¹ i trudno te dwie grupy od siebie odró¿niæ. Wiêkszoœæ ludzi ubrana jest swobodnie i tako¿ siê zachowuje. Przewa¿aj¹ biali ale jest te¿ sporo Arabów, Murzynów, Azjatów. S³yszê ró¿ne jêzyki. Na lunch zamawiam miejscow¹ specjalnoœæ, potrawkê rybn¹ i piwo, z którego Belgia s³ynie. Jestem bowiem w Brukseli. Jestem na Zachodzie. Czy jednak mo¿na ci¹gle tak mówiæ? Wszak nie ma ju¿ komuny, ¯elaznej Kurtyny oddzielaj¹cej Wschód od Zachodu. Kiedyœ te ró¿nice by³y kolosalne: nie tylko odmiennej spuœcizny kulturalnej, mentalnoœci i obyczajów ale te¿ zamo¿noœci, wolnoœci, bezpieczeñstwa, wyboru towarów, czystoœci, estetyki. No i wyjazd na Zachód by³ czymœ tak nieskoñczenie trudnym. By³ wyró¿nieniem, ³ask¹ w³adz, okazj¹ wyrwania siê z wiêzienia. Czy bêd¹c dziœ na Zachodzie mamy ci¹gle poczucie, ¿e jesteœmy w innym, lepszym œwiecie? Teoretycznie, nie powinniœmy tak siê czuæ. Polska jest przecie¿ cz³onkiem Unii Europejskiej, nale¿y do porozumienia Schengen. Nie ma ju¿ dla nas granic, swobodnie wymieniamy pieni¹dze, jeŸdzimy gdzie chcemy. Mo¿e wiêc pora opisaæ taki wyjazd
na Zachód, jak on wygl¹da w 2017 roku. Dla mieszkañców Polski, zw³aszcza m³odych, jest to – jak to siê teraz zabawnie mawia – oczywista oczywistoœæ. Dla amerykañskiej Polonii – mo¿e jednak nie, dlatego niech mi bêdzie wolno tak¹ podró¿ opisaæ. Odlot do Brukseli by³ z Modlina, nowego, ma³ego lotniska na pó³noc od Warszawy, obs³uguj¹cego tanie linie. Ju¿ mam bilet do Brukseli, kupiony w Internecie. Kosztowa³ mnie 78 z³, z ró¿nymi op³atami – 140 z³, ci¹gle wiêc mniej, ni¿ bilet autobusowy z Nowego Jorku do Filadelfii, i to w jedn¹ stronê. Do Modlina odje¿d¿aj¹ z ró¿nych punktów Warszawy, jak Placu Defilad, autobusy, np. firmy Modlinbus. Tak¿e ten bilet kupuje siê w Internecie. Przy wchodzeniu do nowego, klimatyzowanego autobusu wystarczy pokazaæ swój bilet na ekraniku smartfona. Po 45 minutach jazdy drog¹ ekspresow¹ jestem w Modlinie. Szybka odprawa (nie mam nawet podrêcznego baga¿u) i jestem na pok³adzie tanich linii irlandzkich, Ryanair. Wystarczy³o pokazaæ dowód osobisty. Nowy Boeing, ale starano siê zaoszczêdziæ na czym siê da: fotele maj¹ cieniutkie oparcia, nie ma ¿adnych kieszeni ani ekranów. Za przek¹ski i napoje trzeba zap³aciæ, i to sporo. Ale kto kupowa³by lotnicze jedzenie? Za niespe³na dwie godziny jestem ju¿ na Zachodzie. Kupujê polsk¹ kart¹ kredytow¹ bilet na autobus i za 50 minut jestem w centrum Brukseli. Mam kilka godzin dla siebie. Spotykam siê z przyjació³k¹ z Polski, która w³aœnie podpisa³a tu kontrakt. Jemy lunch w turystycznej knajpie na rynku (Grand Place), p³acimy kart¹, kelner roz-
poznaje nasz jêzyk i nawet mówi nam „Dziêkujê” i „Do widzenia”. W³óczê siê po tych uliczkach bez celu. I cieszê siê, ¿e jestem na Zachodzie. Na czym to polega? Czy na „Zachodzie” wszystko jest ³adniejsze ni¿ w Polsce? Nie. Czy wszystko jest nowoczeœniejsze, czyœciejsze? Te¿ nie. Nale¿y pamiêtaæ, ¿e w Polsce wiele rzeczy jest nowych, bo pojawi³o siê w ostatnim æwieræwieczu. Rzeczy importowane, zbudowane, sfinansowane przez UE. Autobus, który wióz³ mnie do Modlina nie by³ gorszy od tego w Brukseli. Nawet droga z Warszawy wygl¹da ju¿ przyzwoicie. Pewnie w Warszawie zje siê podobn¹ kanapkê, wypije zbli¿on¹ w cenie i smaku kawê. Czy widzi siê wiêc wielk¹ ró¿nicê zamo¿noœci? Te¿ niekoniecznie. Oczywiœcie, Belgia to kraj od dawna bogaty i nie zdewastowany przez wojny, zabory, narzucony system polityczny. Widaæ to stare bogactwo, piêkno autentycznie starych budynków. Powiedzia³bym jednak, ¿e nie ma u oszczêdnych i skromnych Belgów takiego przepychu, odpa³u, jaki prezentuje dorabiaj¹ca siê Warszawa, nie mówi¹c ju¿ o Moskwie. Niekoniecznie jest te¿ w Brukseli czyœciej. Warszawa jest regularnie sprz¹tana, a poniewa¿ nie jest to miasto tysiêcy sklepików i knajpek na parterach budynków, s³u¿by miejskie sprz¹taj¹ glównie suche liœcie i niedopa³ki. W Brukseli chodniki gorszych dzielnic, jak Anderlecht, us³ane s¹ œmieciami i petami. Fasady wielu budynków s¹ zniszczone a same sklepiki i knajpki nie maj¹ tego rozmachu, nowoczesnoœci i klinicznej czystoœci, któr¹ gwarantuj¹ sieciówki w Polsce.
nych napraw, czy nawet odkurzyæ lub wyrzuciæ œmieci. Oœwiadczy³, ¿e codziennie musi przyjmowaæ leki przeciwbólowe i pomimo chêci nie jest w stanie powróciæ do pracy. Twierdzi³, ¿e przez ca³e ¿ycie pracowa³ fizycznie i nic innego nie potrafi. Po piêtnastodniowym procesie ³awa przysiêg³ych wyda³a wyrok, przyznaj¹c poszkodowanemu ponad szeœæ milionów dolarów odszkodowania, w tym $110,000. 00 za poniesione koszty medyczne, $300,000.00 za utracone zarobki do dnia procesu, $1,700,000.00 za utracone zarobki w przysz³oœci, $2,300,000.00 za ból i cierpienie oraz $1,700,000.00 za przysz³e koszty medyczne. m (prowadzonej nawet przez inn¹ kancelariê), po wpisaniu numeru akt s¹dowych (index number) swojej sprawy w istniej¹ce tam pole. Ta czêœæ strony jest skonfigurowana bezpoœrednio z oficjalnym systemem s¹dowym stanu Nowy Jork, dziêki czemu wiadomoœci jakie uzyskaj¹ tam Pañstwo na temat swoich spraw s¹ oficjalnymi danymi s¹dowymi. Gdyby z jakiegokolwiek technicznego powodu nie uda³o siê Pañstwu odnaleŸæ swojej sprawy w tym systemie, to z przyjemnoœci¹ pomo¿emy j¹ odnaleŸæ telefonicznie.
The Platta Law Firm, PLLC 42 Broadway, Suite 1927, New York, NY 10004 www.plattalaw.com tel. 212-514-5100 Skoro wiele rzeczy wygl¹da w Belgii nie lepiej ni¿ w Polsce, na czym polega ta jej zachodnioœæ? Lepiej ode mnie opisuje kraje naszego regionu Ziemowit Szczerek. W swoich ksi¹¿kach-reporta¿ach przemierza Rosjê, republiki ba³tyckie, polskie regiony przygraniczne, Niemcy, Wêgry, Czechy, i zje¿d¿a na po³udnie a¿ do Ba³kanów. Szczerek skupia siê na wygl¹dzie miast, kostki brukowej, fasad, polskiej „szyldozie” (jego okreœlenie), polskim ba³aganie, jakimœ estetycznym nie³adzie. Z wielk¹ wra¿liwoœci¹, patrz¹c na architekturê miast ale tak¿e rozmawiaj¹c z ludŸmi, dostrzega swoist¹ mentalnoœæ tych narodów, maj¹cych podobno stworzyæ grupê Miêdzymorze. Dostrzega wp³ywy niemieckie i wschodnie – i plasuje Polskê jak rzecz osobn¹, ani zachodni¹ do koñca, ani wschodni¹. I ja tak uwa¿am. Zachodnioœæ Brukseli polega na rozmaitoœci: ras, ubiorów, kuchni, charakteru dzielnic. Choæ budynki bywaj¹ podniszczone, ci¹gle barwy wydaj¹ siê tam soczystsze, a zapachy – potraw i przypraw – wyrazistsze. No i ludzie: interakcje miêdzy nimi maj¹ inny charakter ni¿ w Polsce. Nasz¹ krajow¹ sztywnoœæ w obs³udze klienta zastêpuje familiarnoœæ, uœmiech, swoboda. Mo¿e nie amerykañska ale jednak, w³aœnie, zachodnia. Jak powiedzia³em, Polacy bez przerwy podró¿uj¹ za granicê. M³odzi mo¿liwoœæ wyjazdów uznaj¹ za coœ oczywistego, im nale¿nego. Podoba im siê za granic¹. Mo¿e nie potrafi¹ tego nazwaæ – i nie maj¹ historycznego odniesienia. Widz¹ wiêc te najbardziej powierzchowne rzeczy: zró¿nicowanie, zmys³owoœæ, kolory, zapachy. I uœmiechy. Podoba³o mi siê na Zachodzie. Nied³ugo wiêc znowu gdzieœ wyjadê. m
KURIER PLUS 21 PAÌDZIERNIKA 2017
8
Kartki z przemijania W dwusetn¹ rocznicê œmierci Tadeusza Koœciuszki, która minê³a 15 paŸdziernika, nie zawadzi przypomnieæ, i¿ by³ on cz³owiekiem Oœwiecenia i jedn¹ z najbardziej postêpowych postaci swojej epoki. Nie tylko walczy³ o niepodleg³oœæ Polski i Stanów Zjednoczonych, ale tak¿e o zniesienie pañszczyzny, uw³aszczenie ch³opów i zniesienie ANDRZEJ JÓZEF D¥BROWSKI niewolnictwa Murzynów. Zgodnie z wol¹ Koœciuszki w 1826 r. za³o¿ono szko³ê dla dzieci murzyñskich w Newarku, w stanie New Jersey, nosz¹c¹ nazwê „Kosciusko School”. Wa¿n¹ spraw¹ by³o dlañ kszta³cenie przysz³ych pokoleñ w duchu rzeczonego Oœwiecenia, propaguj¹cego ustawiczne kszta³cenie i doskonalenie siê cz³owieka poprzez rozwijanie jego umiejêtnoœci. Nie bez powodu przyjaŸni³ siê w Szwajcarii z Johanem Heinrichem Pestalozzim, wybitnym pedagogiem i oœwieceniowcem. Powo³ywa³ siê równie¿ na projekty edukacyjne Philippa Emanuela von Fellenberga. Nie sposób d³u¿ej ukrywaæ, ¿e Koœciuszko by³ doœæ krytyczny wobec Koœcio³a katolickiego, zw³aszcza w kwestii wra¿liwoœci na niesprawiedliwoœæ spo³eczn¹. Jego idea³em by³o pañstwo œwieckie, w którym Koœció³ nie bêdzie mia³ kontroli nad szkolnictwem, a wszystkie wyznania uzyskaj¹ jednakowe prawa i przywileje. Idealnym krajem, który znalaz³ w³aœciw¹ równowagê miêdzy wolnoœci¹ wyznania a wolnoœci¹ polityczn¹, by³y w jego przekonaniu Stany Zjednoczone Ameryki. Swoje stanowisko najwyraŸniej przedstawi³ wiosn¹ 1814 roku w memoriale skierowanym do ksiêcia Adama Jerzego Czartoryskiego. Napisa³ w nim – „Naród powinien byæ panem i w³adc¹ swojego losu i jego prawa powinny byæ przeto wy¿sze nad prawami Koœcio³a; ¿adna religia nie powinna staæ z nimi w sprzecznoœci przez odwo³ywanie siê do praw boskich, ale przeciwnie, ka¿da religia powinna byæ pos³uszna prawom ustanowionym przez dany naród”. Wiecznie podejrzliwych skrajnych prawicowców i narodowych katolików od razu uspokojê – dotychczas nie znaleziono dowodów na to, ¿e Koœciuszko by³ masonem! Ale kto wie, kto wie… Jego dewiz¹ ¿yciow¹ by³y trzy has³a – „uczciwoœæ, honor i sprawiedliwoœæ”.
$
Timothy Snyder, wybitny historyk, profesor Yale University – „Bardzo wa¿ny aspekt, który by³ bardzo wyraŸny w faszyzmie: rosn¹ca niechêæ, wrogoœæ do Oœwiecenia. Nie twierdzê, ¿e mamy u nas re¿im faszystowski, ale wrogoœæ wobec Oœwiecenia jako takiego jest bardzo wyraŸna”.
$
W przemówieniu inaguruj¹cym rok akademicki 2017/ 2018 rektor Uniwersytetu Warszawskiego, profesor Marcin Pa³ys mówi³ m.in. o populiŸmie, który zdominowa³ ju¿ niemal wszystko, pocz¹wszy od polityki, mediów, a nawet jêzyka du¿ych grup spo³ecznych i wyra¿a siê m.in. akceptacj¹ uproszczeñ, pó³prawd, myœlowego niewyrafinowania. „Obserwujemy próby rozwi¹zywania problemów bez odniesienia siê do nauki, a nieraz wrêcz ur¹gaj¹ce myœleniu wed³ug naukowych standardów. Widaæ, ¿e w dyskursie publicznym mamy do czynienia z jak¹œ inwazj¹ postaw antynaukowych, które neguj¹ dorobek pokoleñ uczonych i sens uporz¹dkowanego myœlenia, na którym nauka siê opiera. (...) Bo przecie¿ to nie jest tak, ¿e mamy homeopatiê, znachorów, ruchy antyszczepionkowe i jeszcze jeden pogl¹d, który nazywa siê medycyna. Nauka to nie jest jeszcze jeden pogl¹d” – podkreœli³ profesor Pa³ys. Ano nie jest!
$
Profesor Tadeusz Gadacz – jeden z najwybitniejszych naszych obecnych znawców filozofii, uczeñ niezapomnianego profesora Tischnera, wyg³osi³ na Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie inauguracyjny wyk³ad pod znamiennym tytu³em „Uniwersytet w czasach bezmyœlnoœci”. Pisa³em ju¿ o tym, dziœ powtarzam, by mocniej uzmys³owiæ wagê zagadnienia, jakim jest odwrót od Oœwiecenia.
$
Nie po¿egna³em s³owem Wies³awa Michnikowskiego, wybitnego naszego aktora, który zmar³ 29 wrzeœnia. Zbyt wielu Jego ról nie widzia³em, ¿eby mówiæ kompleksowo o Jego aktorstwie. Pisze siê, ¿e by³ znakomitym artyst¹ komediowym i kabaretowym – tak by³o. To akurat dobrze pamiêtam. Nie mia³ ani jednej nieudanej roli, ani jednego nieudanego wystêpu, ani jednej nieudanej piosenki. Œmieszy³ do ³ez, czy jak kto woli – do rozpuku. Ja Go jednak zapamiêta³em tak¿e jako AA w „Emigrantach” Mro¿ka, gdzie w finale wstrz¹sa³ do tych¿e ³ez, pytaj¹c o wolnoœæ cz³owieka w ustrojach totalitarnych i wolnoœæ w samym cz³owieku. Pamiêtam tak¿e Jaros³awa Iwaszkiewicza p³acz¹cego w Teatrze Wspó³czesnym w Warszawie, kiedy Michnikowski, graj¹cy Artura w „Tangu” tego¿ Mro¿ka, by³ przymuszony si³¹ przez Edka, granego przez Mieczys³awa Czechowicza, do zatañczenia „La cumparsity”. Oto inteligent – idealista ulega przemocy chama – pragmatysty, mówi³ poprzez scenê re¿yser Erwin Axer, nie zmieniaj¹c niczego w Mro¿kowym przes³aniu. Cham triumfowa³ w nowej rzeczywistoœci. Obaj aktorzy tañczyli tê „La cumparsitê” tak, ¿e pu-
blicznoœæ pok³ada³a siê ze œmiechu. Dos³ownie! A mnie przechodzi³y ciarki. Wspomniany Iwaszkiewicz p³aka³. By³a wiosna 1968 roku. Wkrótce w³adza ludowa zdjê³a „Tango” ze sceny, bo Mro¿ek napisa³ list w obronie Czechos³owacji a cham mia³ na imiê Edek. Nie wiem, kto jest autorem okreœlenia – „Wies³aw Michnikowski: Smutek Chaplina, oko basseta, wielka inteligencja i maniery przedwojenne”, ale wiem, ¿e jest ono trafieniem w samo sedno. Profesor Zbigniew Raszewski, znakomity historyk teatru polskiego – po obejrzeniu „Wieczoru Trzech Króli” w rzeczonym Teatrze Wspó³czesnym zanotowa³ w swoim „Raptularzu” – „Tercet: Sir Tobiasz Czkawka (Kowalewski) – Chudogêba (Michnikowski) – Maria (Lipiñska) umar³ego by rozœmieszy³. Publicznoœæ nie posiada³a siê z radoœci. Przez chwilê zdawa³o mi siê, ¿e jestem na innej planecie”.
$
Szacunek dla aktorskiego kunsztu najlepiej wyra¿a nie krytyk w pochwalnej recenzji, lecz widz œmiej¹cy siê, p³acz¹cy lub wstrzymuj¹cy oddech.
$
Bardzo lubi³em i wysoko ceni³em Annê Sza³apak, zmar³¹ przed paroma dniami wspania³¹ krakowsk¹ pieœniarkê zwi¹zan¹ z „Piwnic¹ pod Baranami”. By³a artystk¹ z prawdziwego zdarzenia. Porusza³a w mojej duszy struny najczulsze. Podoba³a mi siê te¿ jako kobieta. Mój typ.
$
Mia³o byæ nowe ubezpieczenie zdrowotne, zastêpuj¹ce krytykowan¹ powszechnie Obamacare. I co? Wci¹¿ nie ma. I nawet nie wiemy, co w nim mia³o byæ.
$
Podziwiam Amerykanów, którzy dzielnie stawiaj¹ czo³a kolejnym klêskom ¿ywio³owym, które na nich spadaj¹ raz po raz. Podziwiam tak¿e tych, którym te klêski zabra³y bliskich, domy i dorobek ¿ycia a którzy mimo to zachowali nadziejê i wierz¹ w dobr¹ przysz³oœæ. Jest to nies³ychanie imponuj¹ce. Dr¿ê o los moich kalifornijskich przyjació³ ¿yj¹cych w strefie zagro¿onej rozszerzaj¹cymi siê po¿arami. Zdjêcia p³on¹cych domów, winnic i ca³ych miejscowoœci przera¿aj¹ mnie. *** Dostajê wiele zaproszeñ na ró¿ne uroczystoœci i wydarzenia. Niestety nie mogê byæ wszêdzie tam, gdzie powinienem i gdzie chcia³bym. Bardzo przepraszam. m
Trump zablokowany 1í Kilka tygodni temu Trump wyda³ wreszcie trzecie rozporz¹dzenie, które mia³o wejœæ w ¿ycie w mijaj¹cym tygodniu. Ta decyzja te¿ jednak na razie nie nabierze mocy prawnej. Sêdzia federalny z Honolulu Derrick Watson, zablokowa³ j¹ po raz kolejny argumentuj¹c, ¿e wed³ug du¿ego prawdopodobieñstwa, podobnie jak wczeœniejsze zakazy, jest ona niezgodna z prawem. Nominowany przez Baracka Obamê sêdzia Watson w swojej 40 stronicowej decyzji napisa³, ¿e administracja prezydenta Trumpa oceniaj¹c potencjalne zagro¿enie jakie dla bezpieczeñstwa USA mog¹ stwarzaæ podró¿uj¹cy niezgodnie z prawem bierze pod uwagê ich narodowoœæ. Wed³ug sêdziego w rozporz¹dzeniu nie wykazano równie¿ by istniej¹ce obecnie przepisy uniemo¿liwia³y zapewnienie USA bezpieczeñstwa. „Najnowsze rozporz¹dzenie zawiera te same b³êdy co poprzednie. Nie wykazuje w sposób wystarczaj¹co wyraŸny by zakazanie wjazdu oko³o 150 mln. ludzi z ró¿nych pañstw by³o w interesie Stanów Zjednoczonych” – napisa³ sêdzia Watson. Po opublikowaniu decyzji sêdziego z Hawajów Bia³y Dom nie kry³ swojego
niezadowolenia. Rzeczniczka prezydenta Sarah Huckabee Sanders stwierdzi³a, ¿e „podkopuje ono wysi³ki Donalda Trumpa zmierzaj¹ce do zapewnienia Amerykanom bezpieczeñstwa”. Departament Sprawiedliwoœci zapowiedzia³ te¿ szybkie z³o¿enie apelacji. Zajmie to jednak trochê czasu, a sprawa nie zakoñczy siê zapewne na jednej instancji. Przed³u¿aj¹ca siê batalia o zakaz wjazdu obrazuje dobrze dwie rzeczy. Po pierwsze prezydent w Stanach Zjednoczonych mo¿e bardzo du¿o, równie potê¿na jest jednak w³adza s¹downicza. Ci, którzy nie zgadzaj¹ siê z prezydentem politycznie mog¹ j¹ wykorzystywaæ dla blokowania jego poczynañ. Doœwiadcza tego ka¿dy gospodarz Bia³ego Domu. Podobnie by³o przecie¿ z rozporz¹dzeniami Baracka Obamy dotycz¹cymi imigrantów. S¹dy ró¿nych instancji równie¿ przez d³ugi czas je blokowa³y. Druga rzecz to kwestia sposobu sprawowania w³adzy. Prezydent, nawet jeœli jego mandat pochodz¹cy z wyborów jest bardzo silny, nie dzia³a w politycznej pró¿ni i nie rz¹dzi sam. Dlatego ka¿dy kto znajdzie siê na tym stanowisku powinien szukaæ konsensusu i wyci¹gaæ rêkê
u
Sêdzia federalny Derrick Kahala Watson.
do opozycji. Tak realizowana polityka ma znacznie wiêksze szanse staæ siê prawem ni¿ wydawanie rozporz¹dzeñ przypominaj¹cych nieco królewskie edykty. Podzia³ polityczny w USA zaszed³ ju¿ jednak tak
daleko, ¿e mo¿na mieæ w¹tpliwoœci czy republikanie i demokraci bêd¹ w stanie kiedykolwiek porozumieæ siê co do jakiejœ sprawy.
Tomasz Bagnowski
KURIER PLUS 21 PAÌDZIERNIKA 2017
www.kurierplus.com
9
Recepta na ¿ycie Ma³a galeria Kuriera Plus pêka³a w szwach. Nie dla wszystkich wystarczy³o miejsc siedz¹cych. Znane w polonijnym œrodowisku ma³¿eñstwo – Ania i Janusz Skowronowie na wieczór promuj¹cy ich drug¹ z kolei ksi¹¿kê, zatytu³owan¹ „Z trzynastego piêtra. Szkice nowojorskie” – zaprosili znajomych i przyjació³. Promocji towarzyszy³a wystawa zdjêæ Janusza z ich ostatnich podró¿y po œwiecie: Pary¿, Warszawa, Utah. „Z trzynastego piêtra” – ma³a rozmiarami ksi¹¿eczka, to zbiór refleksji autorów z wa¿nych w ich ¿yciu wydarzeñ, amerykañskich i polskich, bardzo osobisty opis bli¿szych i dalszych podró¿y, które s¹ ich pasj¹, a tak¿e wiersze Ani. Przy uwa¿nej lekturze widaæ, ¿e ta para znalaz³a, lub wypracowa³a sobie, receptê i sposób na ciekawe ¿ycie – to wzajemna bliskoœæ, ciekawoœæ œwiata, aktywnoœæ, pielêgnowanie przyjaŸni, otwartoœæ na nowych ludzi i akceptacja wszystkiego co z sob¹ niesie los. Aniu, Januszu, zas³u¿yliœcie na du¿o dobrego. Niech Wam szczêœcie sprzyja.
ZK
Ania i Janusz mówili o pobudkach, które spowodowa³y napisanie ksi¹¿ki. u
Autorzy z Mateuszem Gmur¹, nowym konsulem do spraw polonijnych. u
u
Dedykacje i autografy.
Cz³onkowie Polsko-Amerykañskiego Klubu Fotografika. Od lewej: Edward Madej i Fryderyk Dammont.
u u
Z m³odszym synem Mi³oszem.
NOWY JORK
NR 38
21 paŸdziernika 2017
100-LECIE AKCJI REKRUTACYJNEJ DO ARMII POLSKIEJ WE FRANCJI Sto lat temu, 6 X 1917 roku, po d³ugich zabiegach ze strony przywódców polonijnych, w³adze amerykañskie wyda³y zezwolenie na przeprowadzenie na terenie Stanów Zjednoczonych rekrutacji do Armii Polskiej we Francji. Proces formowania tej armii, zwanej ze wzglêdu na kolor mundurów Armi¹ B³êkitn¹, rozpocz¹³ siê 4 czerwca 1917 r. od wydania dekretu przez prezydenta Francji Raymonda Poincare. Po pó³ roku stan liczebny Polskiej Armii wynosi³ zaledwie ponad 800 ¿o³nierzy i Francuzi myœleli ju¿ o zakoñczeniu organizowania tej formacji. Jedyn¹ nadziej¹ pozosta³o pozyskanie polskich ochotników ze Stanów Zjednoczonych i Kanady. Decyzja w³adz amerykañskich z 6 paŸdziernika 1917 roku przysz³a w sam¹ porê. Amerykanie postawili warunek, ¿e do Armii Polskiej we Francji nie bêdzie mo¿na rekrutowaæ Polaków w przedziale wiekowym od 21 – 35 lat maj¹cych ju¿ obywatelstwo amerykañskie, poniewa¿ osoby te podlega³y pod pobór do armii amerykañskiej. Mimo tych znacz¹cych ograniczeñ, w okresie od paŸdziernika 1917 r. do koñca lutego 1919 r., w 47 centrach i stacjach rekrutacyjnych zlokalizowanych w najwiêkszych skupiskach zamieszka³ych przez Polaków na terenie Stanów Zjednoczonych i Kanady, zarejestrowano 38 018 ochotników. Tylko jedno centrum rekrutacyjne, Nr 39 w Toronto, dzia³a³o na terenie Kanady. W Nowym Jorku dzia³a³o Centrum Rekrutacyjne Nr 8 zlokalizowane w Domu Imigracyjnym Zwi¹zku Narodowego Polskiego przy 180 Second Avenue na Manhattanie, które funkcjonowa³o od 6 paŸdziernika 1917 r. do 8 lutego 1919 r. W tym okresie zarejestrowa³o siê tam 3250 ochotników. Organizatorem tego punktu rekrutacyjnego by³ Franciszek Dziób, zas³u¿ony dzia³acz Sokolstwa Polskiego w Ameryce. Akcj¹ rekrutacyjn¹ do Armii Polskiej we Francji prowadzon¹ na terenie Stanów Zjednoczonych i Kanady kierowa³a Komisja Wojskowa w sk³adzie: dr Teofil Starzyñski (prezes Zwi¹zku Sokolstwa Polskiego w Ameryce), major Józef Koz³owski (wys³annik Armii Polskiej z Francji) i Teodor Heliñski (by³y prezes Zwi¹zku Narodowego Polskiego w Ameryce). PóŸniej pracami rekrutacyjnymi kierowa³ porucznik Józef Sierociñski – absolwent pierwszego polskiego kursu oficerskiego w Toronto. Nie wszyscy zarejestrowani ochotnicy otrzymali skierowanie do obozu treningowego w Niagara-on-the-Lake w Kanadzie, poniewa¿ nie spe³niali formalnych wymogów: zdrowotnych, wiekowych, byli ojcami rodzin lub podlegali obowi¹z-
KALENDARZ WETERANA 22 paŸdziernika 1916 – I wojna œwiatowarozpoczê³a siê bitw¹ pod Laskami i Anielinem. 23 paŸdziernika 1956 – Wybuch powstania w Budapeszcie. Pocz¹tek sowieckiej interwencji na Wêgrzech. 24 paŸdziernika 1918 – Utworzenie na Kubaniu 4. Dywizji Strzelców Polskich, która jako jedyna polska formacja wojskowa zorganizowana na Wschodzie wróci³a do kraju (w czerwcu 1919 r.). 25 paŸdziernika 1940 – Nadanie pierwszych orderów virtuti Militari IV klasy w Polskich Si³ach Zbrojnych na Zachodzie. 26 paŸdziernika 1927 – Z Rapperswilu wraz ze zbiorami tamtejszego Muzeum Narodowego Polskiego sprowadzono do Polski urnê z sercem Tadeusza Koœciuszki, a tak¿e bezcenne polskie dzie³a sztuki, ksi¹¿ki, manuskrypty, które w wiêkszoœci zosta³y zniszczone podczas powstania warszawskiego. 27 paŸdziernika 1943 – Dekret prezydenta RP na uchodŸstwie o ochotniczej s³u¿bie wojskowej kobiet, zrównuj¹cy prawa i obowi¹zki ¿o³nierzy-mê¿czyzn i ¿o³nierzy-kobiet. 28 paŸdziernika 1940 – Uruchomienie trzech polskich obozów uniwersyteckich dla ¿o³nierzy 2. Dywizji Strzelców Pieszych internowanych w Szwajcarii.
KSIÊGARNIA S³awomir Cenckiewicz Atomowy szpieg Poznañ 2017 Cena: $25 z wysy³k¹: $30
Jacek Praga To dla Ciebie Polsko Warszawa 1998 Cena: $5 (z wysy³k¹: $10)
kowi s³u¿by w armii amerykañskiej. Ostatecznie do obozu w Niagara-on-the-Lake wyjecha³o 22 395 ochotników. Wiêkszoœæ z nich nale¿a³a do Zwi¹zku Sokolstwa Polskiego w Ameryce. Przed wyjazdem ka¿dy ochotnik w obecnoœci oficerów rekrutacyjnych sk³ada³ nastêpuj¹c¹ przysiêgê: Uroczyœcie przysiêgam OjczyŸnie mojej – Polsce Zjednoczonej i Niepodleg³ej – na l¹dzie, wodzie i na ka¿dym miejscu wiernie i uczciwie ze wszystkich si³ moich s³u¿yæ, a honorowi i tradycjom nieskazitelnym armii polskiej w niczem nie uchybiaæ; prze³o¿onych i dowódców s³uchaæ, dawane rozkazy i przepisy wykonywaæ; w wojnie obecnej walczyæ za Zjednoczon¹ i Niepodleg³¹ Polskê do ostatniej kro-
pli krwi, a ¿o³nierzy armii sprzymierzonych, walcz¹cych o wyzwolenie ludów, uwa¿aæ za swych braci i w ogóle tak siê zachowywaæ, abym móg³ ¿yæ i umieraæ jako mê¿ny i prawy ¿o³nierz Polski. Tak mi Panie Bo¿e dopomó¿! Wyjazd ka¿dej grupy ochotników do obozu treningowego w Niagara-on-the-Lake w Kanadzie by³ wielkim wydarzeniem dla lokalnej polskiej spo³ecznoœci, bowiem ¿egnano bliskich i znajomych ze œwiadomoœci¹, ¿e mog¹ ich ju¿ nigdy wiêcej nie zobaczyæ, poniewa¿ dla nich celem by³a Armia Polska we Francji, by w jej szeregach z broni¹ w rêku walczyæ o wolnoœæ i niepodleg³oœæ Polski.
tl Fot. Archiwum SWAP
Teofil Lachowicz Dla Ojczyzny ratowania. Szkice z dziejów wychodŸstwa polskiego w Ameryce i inne £ódŸ, 2007 Cena: $25 (z wysy³k¹: $30) S³awomir Cenckiewicz D³ugie ramiê Moskwy. Wywiad wojskowy Polski Ludowej 1943-1991 Poznañ 2011 Cena: $20 (z wysy³k¹: $25) Czeki z zamówieniem prosimy wystawiaæ na: P.A.V.A., District 2. i wys³aæ na adres redakcji: P.A.V.A. of America, District 2 17 Irving Place, New York, NY 10003 e-mail: pava-swap@kurierplus.com tel. (212) 358-0306 www.pava-swap.org Redakcja: Jolanta Szczepkowska
Centrum Rekrutacyjne Nr 8 w NYC, 180 Second Avenue.
Centrum Rekrutacyjne Nr 2 w Chicago, IL
Ks. L. Bojnowski z ochotnikami.
Moment zaprzysiê¿enia ochotników w Centrum Rekrutacyjnym Nr 2 w Chicago, paŸdziernik 1917 r.
Ochotnicy z Bridgeport, CT, 11 paŸdziernika 1917 r.
Ochotnicy z Jackson, MI.
Po¿egnanie ochotników - cz³onków Gniazda Nr 342 Zwi¹zku Sokolstwa Polskiego w Monessen, Pennsylvania, wyje¿d¿aj¹cych do obozu treningowego w Niagara on the Lake w Kanadzie, 15 paŸdziernika 1917 r.
Rekrutacja do Armii Polskiej we Francji, 1918 r.
Franciszek Dziób, organizator Punktu Rekrutacyjnego Nr 8 zlokalizowanego w Domu Imigracyjnym Zwi¹zku Narodowego Polskiego przy 180 2nd Ave na Manhattanie.
KURIER PLUS 21 PAÌDZIERNIKA 2017
12
GRUBE
RYBY
Kierowca rajdowy, alpinistka, podró¿niczka, autorka ksi¹¿ek. Magazyn „Forbes” uzna³ j¹ za najcenniejsz¹ gwiazdê polskiego szo³biznesu. Martyna Wojciechowska - mimo ciê¿kiej choroby, dramatycznych wypadków, skomplikowanych operacji, którym musia³a siê poddaæ, ci¹gle znajduje si³ê i odwagê, by realizowaæ swoje pasje. Mówi, ¿e gdyby nie narodziny dziecka, spêdza³aby ¿ycie w górach. „By³ taki moment po zdobyciu Mount Everestu, kiedy uwa¿a³am, ¿e to moje przeznaczenie. Zamierza³am czas spêdzaæ na wyprawach i wyobra¿a³am sobie, ¿e to jest mój pomys³ na ¿ycie na wiele lat. I jedyne, co zawróci³o mnie z tej drogi i spowodowa³o, ¿e zmieni³am kierunek, to by³y narodziny Marysi”mówi Martyna. „Kilka miesiêcy póŸniej pojecha³am wspinaæ siê na Antarktydê, chcia³am siê przekonaæ i udowodniæ sobie, ¿e nic siê nie zmieni³o, ¿e bêdê t¹ jedyn¹ kobiet¹ na œwiecie, która poka¿e, ¿e mo¿na robiæ wszystko tak, jak wczeœniej. Na Antarktydzie mia³am spêdziæ dwa tygodnie, ale nast¹pi³o za³amanie pogody, wiele nieprzewidzianych sytuacji i nie by³o mnie prawie pó³tora miesi¹ca. Wtedy po raz pierwszy w ¿yciu doœwiadczy³am têsknoty. Takiej realnej, psychicznej, fizycznej. Ka¿dej. Po raz pierwszy zastanowi³am siê, co by by³o, gdybym tam, w tych górach zginê³a. I poczu³am pierwotny lêk. Nigdy wczeœniej o tym nie myœla³am, mimo ¿e kocham moich rodziców i nie chcia³abym dostarczyæ im ¿adnych trosk. Ale mi³oœæ do dziecka to zupe³nie inny rodzaj mi³oœci, poczucie ogromnej odpowiedzialnoœci” – przekonuje Wojciechowska. Na pytanie jak godzi bycie matk¹ z byciem podró¿niczk¹, odpowiada – ale tylko kobietom. „Zwykle zadaj¹ je mê¿czyŸni i uwa¿am to pytanie za niezwykle seksistowskie” – wyjaœnia. „Jakoœ nikt nie pyta mê¿czyzn biznesmenów, sportowców czy podró¿ników jak oni godz¹ wymagaj¹c¹ pracê, realizacjê pasji z byciem ojcem”- oburza siê. „Ja dom tworzê sama, to ja jestem domem dla Marysi” – przekonuje dziennikarka. „Wed³ug mnie dom to nie miejsce, tylko ludzie. Staram siê zapewniæ mojej córce maksymalnie komfortowe warunki, choæ nie ukrywam, ¿e wygl¹da³o to zupe³nie inaczej, kiedy ¿y³ jej tata”dodaje. (Jurek B³aszczyk by³ wybitnym nurkiem eksploratorem, rekordzist¹ Polski w nurkowaniu, uczestnikiem i organizatorem wielu projektów, autorem artyku³ów i bohaterem filmów nurkowych. Z Martyn¹ Wojciechowsk¹ poznali siê podczas wspólnej wspinaczki na jeden ze szczytów. Po³¹czy³a ich pasja do przygody i adrenaliny. Owocem ich zwi¹zku by³a córka Marysia. Rozstali siê krótko po narodzinach dziecka). „Zrezygnowa³am z wielu zobowi¹zañ, ustali³am nowe priorytety, przeorganizowa³am nasze ¿ycie” – mówi podró¿niczka. „Teraz w³a-
u
Tymon Tymañski.
u
i
www.kurierplus.com
PLOTKI
Weronika Kwiatkowska
Martyna Wojciechowska z córk¹.
œciwie ca³a produkcja programu „Kobieta na krañcu œwiata” jest podporz¹dkowana mojemu grafikowi i opiece nad Marysi¹. Tak¹ mam pracê, ¿e wyje¿d¿am na krañce œwiata, ale nie pozwalam sobie na podró¿e d³u¿sze ni¿ tydzieñ, dwa tygodnie. Potem wracam, ogarniam rzeczywistoœæ- jestem mam¹, która robi kanapki, wozi do szko³y, utula do snu. PóŸniej znów wyruszam w podró¿, ale wygl¹da to inaczej ni¿ kiedyœ” – opowiada Martyna. „Wierzê g³êboko, ¿e najlepsze, co mo¿emy daæ naszym dzieciom, to inspiracja. Znam wiele matek, które zawsze s¹ na miejscu, ale nie wk³adaj¹ w rozwój swego dziecka szczególnej energii” – dodaje. „My razem czytamy, dyskutujemy, podró¿ujemy, uprawiamy sport. Staram siê wychowywaæ Marysiê w podobnym stylu, w jakim ja by³am wychowywana, dawaæ jej wolnoœæ wyboru” – podsumowuje. I namawia kobiety, by nie rezygnowa³y z siebie dla dzieci. Szczêœliwsze s¹ bowiem te, które maj¹ szczêœliwych i spe³nionych rodziców. * Podobnego zdania o dawaniu wolnoœci wyboru dzieciom jest Tymon Tymañski, muzyk, autor audycji radiowych, felietonista i ojciec czworga. „Jestem liberalny i miêkki. Staram siê rozmawiaæ z dzieæmi i wszystko t³umaczyæ. Powtarzam i powtarzam te same rzeczy a¿ za³api¹. Uwa¿am, ¿e zasady musz¹ byæ. Ale m¹dre i elastyczne” – podkreœla. Jego dzieci „maj¹ zdrowo jeœæ i piæ zdrowe rzeczy, jadaæ s³odycze od œwiêta, szanowaæ siê nawzajem oraz spêdzaæ du¿o czasu na kreatywnej i fizycznej zabawie za-
u
Agata Passent i Wojciech Kuczok.
miast na œlêczeniu nad smartfonem czy tabletem”. Z kolei Wojciech Kuczok, pisarz, scenarzysta, speleolog wychowa³ siê w domu z nadopiekuñcz¹ matk¹ i opresyjnym ojcem. O swoich doœwiadczeniach napisa³ w bestsellerowej ksi¹¿ce „Gnój”, która zosta³a przeniesiona na ekran (film „Prêgi”). „System zakazów i nakazów by³ tak skomplikowany, ¿e trudno mi by³o siê w nich po³apaæ” – mówi pisarz. „Ze wzglêdu na to, jak by³em wychowany w³asnym dzieciom pozwalam na wiele. Dba³em przede wszystkim o to, by siê mnie nie ba³y. Nigdy nie podnios³em na nie rêki. Dowodem na to, ¿e niczego dramatycznie nie spieprzy³em w wychowaniu moich dzieci jest fakt, ¿e ka¿dego roku chc¹ ze mn¹ spêdzaæ jak¹œ czêœæ wakacji. 16letnia Zosia przyje¿d¿a ze Szkocji, 24letni Staszek z Krakowa i jesteœmy razem. Nie wyobra¿am sobie, ¿ebym ja w tym wieku chcia³ spêdzaæ czas z ojcem” – stwierdza Kuczok. „Nie uwa¿am te¿, ¿e mam zawsze racjê. Mia³em takie poczucie wynikaj¹ce mo¿e z deficytów samoakceptacji, ¿e moje dzieci s¹ m¹drzejsze ode mnie. A na pewno ode mnie, kiedy by³em w ich wieku” – mówi pisarz. „Gdy ojciec zamyka³ mnie na klucz i próbowa³ byæ przera¿aj¹cy, i tak czu³em siê wolny. Mimo ¿e ulega³em przemocy, nie by³ w stanie mnie zniewoliæ. Gdybym mia³ stosowaæ zakazy wobec dzieci, to tylko w sytuacji, w której bym czu³, ¿e mog¹ sobie zrobiæ krzywdê” – dodaje.
u
Katarzyna-Bosacka.
* Katarzyna Bosacka, dziennikarka i autorka publikacji na temat zdrowia, wychowania dzieci i gotowania, uwa¿a, ¿e nie ma nic bardziej upiornego, ni¿ rodzice, którzy maj¹ pomys³ na w³asne dziecko. „Rodzice zawsze dawali mi swobodê w wyborach artystycznych. Jeœli chcia³am œpiewaæ w chórze, nie mówili mi, ¿e powinnam graæ na skrzypcach” – wspomina. Mimo to, dziennikarka jest doœæ pryncypialna. „Zasady s¹ nam wszystkim potrzebne. Mam wra¿enie, ¿e ka¿dy mój nastolatek siê szarpie: potrzebujê wolnoœci, a z drugiej strony – daj mi jakieœ ramy, w których bêdê móg³ funkcjonowaæ, bo jeœli bêdziesz mi na wszystko pozwalaæ, pomyœlê, ¿e ci na mnie nie zale¿y. W koñcu w ¿yciu nigdy nie ma bezwzglêdnej wolnoœci. Ka¿dy z nas nieustannie podlega ograniczeniom: normom spo³ecznym, presji, w³asnym s³aboœciom”- wyjaœnia Bosacka. „Zakaz i nakaz to bardzo mocne s³owa, ja je zamieniam na „zasadê” i „proœbê”. Zasady pomagaj¹ nam uporz¹dkowaæ ¿ycie”- przekonuje. A jak Wy – drodzy czytelnicy - wychowujecie swoje dzieci? m
www.kurierplus.com
KURIER PLUS 21 PAÌDZIERNIKA 2017
13
Musicalowy American Dream
Kasia Sperczyñska jest bardzo szczêœliwa, ¿e swój debiut w profesjonalnym musicalu mia³a w jego kolebce – w Nowym Jorku. u
1í Natomiast w musicalu „Merrily We Roll Along”, a zw³aszcza w jego drugim akcie, który nale¿a³ przede wszystkim do Beth, odgrywanej przez polsk¹ aktorkê, Sperczyñska bezsprzecznie zdeklasowa³a pozosta³e osoby nie tylko œpiewem, ale tak¿e emocjami jakie w nim pokaza³a, podobnie jak w grze aktorskiej. A rola, w któr¹ siê wcieli³a nie by³a dla niej ³atwa poniewa¿ dotyczy³a osoby po przejœciach, rozwodzie i samotnie wychowuj¹cej ma³e dziecko. Wszystkie te stany ¿yciowe s¹ jej prywatnie obce, na szczêœcie pomocne okaza³y siê prze¿ycia zwi¹zane z nieudanym zwi¹zkiem i nieszczêœliw¹ mi³oœci¹, które rewelacyjnie uzupe³ni³a si³¹ swojej wyobraŸni oraz kreacj¹ sceniczn¹. Dziêki temu mog³a przed publicznoœci¹, ale tak¿e wa¿nymi osobami z krêgu bradwayowskiego, pokazaæ swoje zdolnoœci aktorskie i mo¿liwoœci wokalne. Jak sama stwierdzi³a: „Udzia³ w 'Merrily We Roll Along by³ dla mnie mo¿liwoœci¹ po³¹czenia wszystkiego czego siê do tej pory nauczy³am nie tylko na uczelni, ale i wczeœniej. By³ to równie¿ niezwyk³y ak-
torski trening emocjonalny poniewa¿ na scenie musia³am byæ zarówno m³od¹ mam¹ po przejœciach, kobiet¹ w trakcie rozwodu oraz m³od¹ szczebiotk¹. By³ to dla mnie istny emocjonalny roller-coaster” – podkreœli³a Kasia Sperczyñska, która doda³a równie¿, ¿e w³aœnie o tej roli marzy³a startuj¹c w castingu. „Ta rola, ta osoba i jej przejœcia ujê³y mnie od samego pocz¹tku. Nie chcia³am byæ Mary czy Gussie, od pocz¹tku czu³am siê szczególne przywi¹zanie do Beth” – wyjaœni³a polska aktorka, której to marzenie uda³o siê zrealizowaæ. Dziêki temu udowodni³a, ¿e jej atutem jest nie tylko g³os, ale tak¿e umiejêtnoœæ wcielenia siê w bardzo trudne psychologicznie role. I w³aœnie g³ównie tego nauczy³a siê studiuj¹c na Nowojorskiej Akademii Filmowej, poniewa¿ wokal opanowa³a ju¿ dawno zdobywaj¹c nawet tytu³ magisterski w Akademii Muzycznej w Katowicach na Wydziale Wokalno-Aktorskim, gdzie studiowa³a œpiew operowy. Oczywiœcie w Nowym Jorku równie¿ poszerzy³a swoj¹ wiedzê dotycz¹c¹ operowania g³osem poniewa¿ œpiew musicalowy
Profilaktyka
pod dzi¹s³em, mo¿e spowodowaæ du¿y stan zapalny i w konsekwencji utratê zêbów, nawet tych zdrowych. Narzêdzie do usuwania kamienia nazêbnego: piaskarka i skaler. Wœród us³ug profilaktycznych oferujemy: • usuwanie kamienia nazêbnego profesjonalnymi skalerami ultradŸwiêkowymi, • piaskowanie zêbów – oczyszczanie zêbów z nalotów i osadów, • wyg³adzanie powierzchni korzenia, • polerowanie zêbów specjalistycznymi pastami, • fluoryzacja zêbów, • lakowanie zêbów preparatami z fluorem (lakowanie zdrowych zêbów przedtrzonowych i trzonowych, zabieg zabezpiecza przed próchnic¹), • lakierowanie zêbów stê¿onymi preparatami fluoru (pokrywanie wszystkich zêbów lakierem fluorowym, zabieg zabezpiecza przed próchnic¹), • edukacja w zakresie higieny jamy ustnej z dok³adnym przedstawieniem metod czyszczenia oraz indywidualnym doborem szczoteczki, p³ukanek, nici dentystycznych oraz szczoteczek miêdzyzêbowych, •wybarwianie p³ytki nazêbnej specjalnymi preparatami
W Kurierze zagoœci³a stomatolog, w³aœcicielka gabinetu na Maspeth – dr Wanda Arden. Z pani¹ doktor umówiliœmy siê na cykl artyku³ów o szeroko pojêtej profilaktyce jamy ustnej. Profilaktyka stomatologiczna to pierwszy i zarazem najwa¿niejszy krok w zapobieganiu próchnicy i paradontozie. Zachowanie prawid³owej higieny jamy ustnej jest kluczem do utrzymania zdrowych zêbów i dzi¹se³. Usuwanie kamienia nazêbnego, powstaj¹cego z p³ytki bakteryjnej odk³adaj¹cej siê na zêbach przez ca³y czas, powinno byæ wykonywane co 6-12 miesiêcy przez wysoko wykwalifikowan¹ higienistkê stomatologiczn¹. Powstaj¹cy kamieñ, zarówno naddzi¹s³owy jak i ukryty g³êboko
PR
ró¿ni siê od operowego, ale wiedza i umiejêtnoœci zdobyte w Polsce na pewno by³y jej w tym pomocne i przydatne. Kasia Sperczyñska jest bardzo dumna z tego co uda³o siê jej osi¹gn¹æ w ci¹gu zaledwie oœmiu miesiêcy pobytu w Wielkim Jab³ku. Jest szczêœliwa z faktu, ¿e mog³a tak szybko wzi¹æ udzia³ w castingach przeprowadzanych przez ludzi zwi¹zanych z broadwayowskimi teatrami oraz rozpocz¹æ pracê z profesjonalnymi producentami. „Cieszê siê bardzo, ¿e mog³am przejœæ ca³y ten proces. Pierwszy raz widzia³am jak tutaj, pod okiem profesjonalistów, tworzy siê megaprodukcjê. Co prawda wczeœniej bra³am udzia³ w koncertowo-edukacyjnych wersjach ró¿nych musicali tworzonych przez Londyñsk¹ Orkiestrê Musicalow¹, jednak jeszcze nigdy nie gra³am w takim musicalu z prawdziwego zdarzenia. Bardzo siê cieszê, ¿e dane mi by³o debiutowaæ w musicalowej kolebce, czyli w Nowym Jorku” – stwierdzi³a m³oda polska aktorka. Sperczyñska przy okazji wyjaœni³a, ¿e pocz¹tkowo myœla³a o studiach musicalowych w Londynie, poniewa¿ nie wierzy³a w to, ¿e mo¿e dostaæ siê do New York Film Academy. Nawet w brytyjskiej stolicy spêdzi³a ponad rok by poznaæ tamtejsze œrodowisko teatralne. I w³aœnie tam rozpoczê³a siê jej przygoda z Nowojorsk¹ Akademi¹ Filmow¹, która w Londynie zorganizowa³a przes³uchania i nabór nowych studentów. Ten swoisty casting wœród osób chc¹cych szkoliæ siê w renomowanym nowojorskim konserwatorium zwi¹zany jest z tym, ¿e uczelnia ta ka¿dego roku przyjmuje tylko kilkunastu nowych studentów na ka¿dy oferowany wydzia³. To te¿ œwiadczy o poziomie jaki reprezentuj¹ osoby szlifuj¹ce tam aktorstwo. Kasia Sperczyñska w³aœnie we wrzeœniu ukoñczy³a pierwszy roku studiów na Wydziale Musicalu Teatralnego. Niebawem rozpocznie drugi rok, obejmuj¹cy tym razem musical filmowy, którym równie¿ jest bardzo zainteresowana. W zwi¹zku z tym, ¿e New York Film Academy jest elitarn¹ uczelni¹, op³aty za naukê s¹ bardzo wysokie, dlatego Kasia Sperczyñska postanowi³a czêœæ funduszy zdobyæ od sponsorów i mecenasów kultury.
Równie¿ na portalu crowdfundingowym www.indiegogo za³o¿y³a konto, które ka¿dy mo¿e wesprzeæ swoj¹ donacj¹. Wiêcej szczegó³ów na ten temat mo¿na znaleŸæ na jej stronie internetowej www.katarzynasky.com. Tam te¿, podobnie jak na jej facebookowym profilu „Katarzyna Sky” i Instagranie (@katskyofficial), znajduje siê wiêcej informacji na temat jej dzia³alnoœci i osi¹gniêæ. Natomiast na YouTube, na kanale „Katarzyna Sky”, mo¿na zobaczyæ wiele filmów prezentuj¹cych jej œpiew i umiejêtnoœci. M³oda polska aktorka bardzo czêsto udziela siê w polonijnym œrodowisku. W ubieg³y pi¹tek, 13 paŸdziernika, wyst¹pi³a w koœciele œw. Micha³a Archanio³a w Derby, CT. Pod koniec wrzeœnia pojawi³a siê na bankiecie zwi¹zanym z 80. Parad¹ Pu³askiego, który odby³ siê w hotelu Marriott Marquis na Manhattanie i zaœpiewa³a polski i amerykañski hymn oraz pieœni „Bo¿e, coœ Polskê” i „God Bless America”. Poza tym odwiedzi³a polonijne kluby seniora na Greenponcie – Amber i Pete McGuinness Senior Center – gdzie zaprezentowa³a krótkie recitale. W ten sposób Kasia stara siê odwdziêczaæ za pomoc i sympatiê z jak¹ spotyka siê na ka¿dym kroku. W planach na równie¿ wiele innych projektów, poprzez które chce pomóc podnieœæ kwalifikacje m³odych polonijnych aktorów i osób zainteresowanych œpiewem musicalowym, a tak¿e dodaæ im otuchy i przekonaæ by uwierzyli w siebie i pewnym krokiem szli realizowaæ swoje marzenia.
Agnieszka Dworak
Kasia Sperczyñska pochodzi z niewielkiej miejscowoœci Skoroszyce po³o¿onej w województwie opolskim. W 2014 roku ukoñczy³a katowick¹ Akademiê Muzyczn¹ na Wydziale Wokalno-Aktorskim. Tam studiowa³a œpiew operowy i zdoby³a tytu³ magisterski. Wczeœniej ukoñczy³a Pañstwow¹ Szko³ê Muzyczn¹ II stopnia w Nysie, gdzie równie¿ szkoli³a œpiew operowy. Jednak jej marzeniem by³y studia zwi¹zane ze œpiewem musicalowym, którym siê fascynuje, i w którym spe³nia siê w Nowym Jorku.
Wielki Jubileusz w Kanadzie
To by³ Wielki Koncert-Show Maryli Rodowicz specjalnie dla Poloni Kanadyjskiej na jubileusz 50-lecia pracy artystycznej. W sobotê 14 paŸdziernika w zape³nionej po brzegi sali koncertowej Meeting House w Toronto Maryla znów „da³a czadu”. To bez w¹tpienia najwa¿niejsze artystyczne wydarzenie ostatnich lat! Koncert wype³niony ponadczasowymi przebojami, spotkaniami z fanami i sympatykami oraz wspólne celebrowanie jubileuszowego czasu na scenie. Koncert radosny, ró¿norodny, kolorowy, ale nie kiczowaty. Wzruszaj¹cy, bardzo polski. Bo polska piosenka jest taka jak Maryla. Swojska, trochê rubaszna i sielska, ale te¿ nostalgiczna, balladowa, wzruszaj¹ca, wreszcie mocna i rockowa, jak tytu³owa wariatka, która tañczy i œpiewa ju¿ 50 lat. Gwiazda
która jasno œwieci ale nie gwiazdorzy. To by³ wyj¹tkowy koncert. Na sali nastolatki i osoby w zdecydowanie starszym wieku. Ca³y przekrój demograficzny. Maryla jak zawsze ¿ywio³owa, spontaniczna, naturalna, no i kondycji mo¿na jej pozazdroœciæ. W mig nawi¹za³a kontakt z publicznoœci¹, która by³a chêtna do wspólnego œpiewania i zabawy od pierwszego utworu. Po prostu rewelacja! Super zabawa dla ka¿dego. Œwietny koncert, œwietna muzyka i jak zawsze œwietna Maryla. By³o piêknie, wrêcz idealnie. Wspania³y wieczór. Polecam wszystkim od 15 do 100 lat!
Cezary Smyk, Toronto P. S. Teraz czekamy na wystêpy w Nowym Jorku i okolicach. Daty i miejsca koncertów w reklamie na str 2 P. P. S. Legenda polskiej muzyki rozrywkowej spotka siê ze swoimi fanami na Greenpoincie w oddziale Naszej Unii przy 100 McGuinness Blvd, Brooklyn, NY 11222 w œrodê, 25 paŸdziernika o godz. 17:00 – 18:00. Zapraszamy na spotkanie!
KURIER PLUS 21 PAÌDZIERNIKA 2017
14
www.kurierplus.com
Nowa powieϾ w odcinkach
Tadeusz Do³êga Mostowicz
Pamiêtnik pani Hanki
odc. 9
Powieœæ pod powy¿szym tytu³em, to ostatnia i jak wielu krytyków uwa¿a, najlepsza ksi¹¿ka niezwykle popularnego w okresie miêdzywojennym pisarza Tadeusza Do³êgi Mostowicza. Napisana jest w formie dziennika. Autor œwietnie oddaje w niej klimat przedwojennej Warszawy i ¿ycie ówczesnych elit. G³ówna bohaterka – ¿ona polskiego dyplomaty wpl¹tuje siê w aferê... W pó³ godziny póŸniej zajecha³am po ni¹ samochodem. Wprost nacieszyæ siê nie mog³am jej wygl¹dem: mia³a fatalnie zrobione brwi i wprost niemo¿liwy kapelusz. Niech¿e Toto przyjrzy siê nam jednoczeœnie. Wiêcej niczego nie pragnê. Mirski i Toto czekali na nas w hallu, przy czym nastrój od razu sta³ siê kwaœny. Mirski jest pedantem i irytowa³ siê z powodu naszego rzekomo pó³godzinnego spóŸnienia. Toto by³ zaskoczony zjawieniem siê wraz ze mn¹ Muszki. Robi³ takie miny, jak indyk prze³ykaj¹cy ga³ki. Na nic innego nie zas³u¿y³. Na sali by³ niemo¿liwy t³ok. Gdyby nie zarezerwowany stolik Tota, musielibyœmy odejœæ z kwitkiem. Znajomych mnóstwo. Zw³aszcza ze wsi. W takim t³oku niepodobna by³o wypatrzyæ osoby, dla której tu przysz³am. Zajê³am siê wobec tego Muszk¹, obsypuj¹c j¹ zachwytami tak przesadnymi, ¿e trzeba byæ tak naiwn¹ jak ona, by wszystko wzi¹æ za dobr¹ monetê. Co parê zdañ odwo³ywa³am siê do opinii Tota i on skrêca³ siê niby korkoci¹g, a musia³ przecie¿ potwierdzaæ moje komplementy. By³a to naprawdê œwietna zabawa. Przerwa³a mi j¹ Danka, która najniespodziewaniej zjawi³a siê w „Bristolu”, i to w towarzystwie narzeczonego i jego siostry. Okaza³o siê, ¿e do tej „jaskini hulaków, pró¿niaków i marnotrawców”, gdzie nigdy nie posta³aby ani jedna z czterech nóg tej zakochanej pary, przyszli na skutek klêski ¿ywio³owej. Mianowicie Danka by³a zaproszona na obiad do matki Stanis³awa, lecz ich kucharka dosta³a nagle okropnego zapalenia okostnej. W tych warunkach nie chcia³a s³yszeæ o przyrz¹dzaniu obiadu i matka Stanis³awa wys³a³a swoj¹ trójkê do „Bristolu”. Moje stosunki z Dank¹ nigdy nie nale¿a³y do najserdeczniejszych. Stanowczo nie mog³ybyœmy uchodziæ za wzór dla innych sióstr. Nawet gdy by³yœmy obie ma³ymi dziewczynkami, obie z jednakow¹ niechêci¹ protestowa³yœmy przeciw noszeniu jednakowych sukienek. Chocia¿ dzieli nas ró¿nica tylko dwóch lat (Danka jest m³odsza, ale wszyscy twierdz¹, ¿e wygl¹da starzej ode mnie), zarówno temperamentami, jak i usposobieniem ró¿nimy siê od siebie diametralnie. Ona nigdy nie lubi³a tañca, zabaw, podró¿y. Do teatru chodzi tylko na „Dziady”, na Wyspiañskiego, uwa¿a za arcydzie³o „Przepióreczkê” ¯eromskiego i za szczególniejsz¹ per³ê w tym arcydziele Juliusza Osterwê. (Nie chcê byæ Ÿle zrozumiana. Osobiœcie przepadam za panem Juliuszem, czego zreszt¹ nigdy przed nim nie ukrywa³am, ale na „Przepióreczce” by³am raz i nudzi³am siê potwornie). Danka wreszcie nie rozumie ¿ycia innego ni¿ jakieœ zebrania, wiece, stowarzyszenia, zjednoczenia i podobne okropieñstwa. Wci¹¿ d¹¿y³aby ku... Wci¹¿ pracowa³aby nad rozwojem... Wci¹¿ ujmowa³aby w ramy organizacyjne... Nie robiê jej bynajmniej z tego zarzutu. Ostatecznie ka¿demu wolno robiæ to, co mu sprawia przyjemnoœæ. Po prostu nie pasujemy do siebie. Nie s¹dzê, by po za³o¿eniu ogniska domowego zapraszali mnie zbyt czêsto do siebie. Ale wyobra¿am sobie, jak¹ machin¹ tortur bêdzie ten ich dom dla mnie. Bo z tym Stasiem dobrali siê w korcu maku. Moim zdaniem
ju¿ sama jego aparycja jest irytuj¹ca. Wysoki, chudy, nordyk, o tak zwanej „p³owej czuprynie” i wynios³ym czole. On nigdy nie mówi. Zawsze albo gromi, albo potêpia, albo podnosi, albo siê domaga, albo wskazuje. Robi takie wra¿enie, jakby w ka¿dej chwili by³ gotów wejœæ z podniesion¹ g³ow¹ na stos i bez mrugniêcia powiek¹ daæ siê spaliæ wraz z baga¿em swoich przekonañ. Przyznam siê, ¿e nic mu nie mam do zarzucenia. Jest bardzo przyzwoitym cz³owiekiem, podobno œwietnie prowadzi swoj¹ fabrykê i robi du¿o dobrego ludziom. Co do jego kindersztuby, te¿ nie mo¿na mieæ zastrze¿eñ. To, ¿e pochodzi z rodziny mieszczañskiej, dla mnie osobiœcie nie odgrywa ¿adnej roli. Tak samo jak nie imponuj¹ mi moje arystokratyczne pokrewieñstwa przez mamê. Mówi¹c krótko, Stanis³aw nie jest dla mnie atrakcyjny. A ju¿ taki Toto czuje siê w jego obecnoœci wrêcz poskromiony. Poniewa¿ nie mogli znaleŸæ wolnego stolika, musieliœmy ich zaprosiæ do swego. Jedyn¹ pociech¹ by³a Lula, zwana przez z³oœliwych „œwiêt¹ Leoni¹” (imiê naprawdê przygnêbiaj¹ce!). Zna³am j¹ stosunkowo ma³o. Stanis³aw rzadko siê z ni¹ pokazywa³. W ka¿dym razie by³a bez w¹tpienia najmilsz¹ z wszystkich starych panien, jakie uda³o mi siê spotkaæ. Ogólnie wiedziano, ¿e w m³odoœci prze¿y³a dramat, bo jej narzeczony zgin¹³ na froncie w 1920 roku i od tego czasu ani na dzieñ jeden nie zdjê³a po nim ¿a³oby. Co za anachronizm! Zupe³nie historia ¿ywcem wyjêta z czasów powstania styczniowego. Lula swoim wygl¹dem przypomina³a postaæ kobiec¹ z „Polonii” Grottgera. W obcowaniu jednak by³a ujmuj¹ca. Co za skarby subtelnoœci musz¹ siê kryæ w tej kobiecie! Nigdy nie widzia³am jej twarzy bez uœmiechu. Nigdy w jej oczach nie dostrzeg³am z³oœliwoœci, nie¿yczliwoœci lub chocia¿by krytyki. W rozmowie by³a uprzejma, tolerancyjna i dowcipna, tym cokolwiek staroœwieckim rodzajem dowcipu, zanadto finezyjnym, okr¹g³ym bezosobistym. Pomimo opinii „œwiêtej Leonii” nie unika³a ¿adnych tematów, a przynajmniej nie gorszy³a siê nimi. Chocia¿ musia³a ju¿ przekroczyæ czterdziestkê, wprost bi³a od niej œwie¿oœæ. Rozmowê od razu zdominowa³ Stanis³aw, opowiadaj¹c o ostatnich zdarzeniach politycznych. O ile polityka zagraniczna interesuje mnie przez wzgl¹d na Jacka, który czêsto ze mn¹ mówi o ró¿nych zdarzeniach dyplomatycznych, o tyle na wewnêtrznej siê nie znam, Stanis³aw zaœ po uszy w niej siedzi. Korzystaj¹c z tego, ¿e rozmowa przybra³a charakter ogólny, zapyta³am Dankê, co s³ychaæ w domu. Nie by³am u rodziców ju¿ prawie od tygodnia i poza kilku telefonami do mamy nie komunikowa³am siê z nimi. Danka oœwiadczy³a mi (Danka nigdy nie mówi, lecz zawsze oœwiadcza), ¿e ojciec czu³ siê ura¿ony wyjazdem Jacka bez po¿egnania. Poza tym ¿adnych nowin. Ojciec prowadzi teraz jakiœ olbrzymi proces o rewindykacjê dóbr skonfiskowanych w 63 roku i jest tym ca³kowicie zaabsorbowany. W przysz³ym tygodniu wybiera siê na wieœ, gdzie ma byæ wielkie polowanie na wilki.
– Je¿eli chcesz ojca zobaczyæ, musisz wpaœæ jutro do domu. Stanowczo bywasz w domu zbyt rzadko. W jej spojrzeniu by³a nagana. Wiem dobrze, czego nie dopowiedzia³a. Chcia³a mi daæ do zrozumienia, ¿e bywam tylko wtedy, gdy sk³ania mnie do tego w³asny interes. By³oby strat¹ czasu t³umaczyæ jej, ¿e jest inaczej. ¯e nie têskniê za domem, bo po pierwsze, mam w³asny, a po drugie, nudzê siê u nich. Bardzo szanujê ojca i bardzo kocham mamê. Zapewne, mama nie odznacza siê b³yskotliwym umys³em, ale to jeszcze nie powód, by, jak stryj Albin, uwa¿aæ j¹ za zupe³nie g³upi¹. Inna rzecz, ¿e sprawy j¹ zajmuj¹ce mog¹ mnie nie interesowaæ. Czasami te¿ wpada w roztargnienie, z którego póŸniej rodz¹ siê anegdotki o niej. Ludzie skorzy s¹ do wyœmiewania innych, ilekroæ nadarzy siê im ku temu sposobnoœæ. Nawet o ojcu przecie¿ opowiadano, ¿e odpowiadaj¹c na toast podczas swego jubileuszowego bankietu zacz¹³ od s³ów: „Wysoki S¹dzie”, a trudno wyobraziæ sobie powa¿niejszego cz³owieka ni¿ on. Cz³owieka nie tylko zupe³nie pozbawionego œmiesznostek, ale wprost przyt³aczaj¹cego swoim dostojeñstwem. Mo¿na to ceniæ, mo¿na szanowaæ, ale wytrzymaæ z tym jest naprawdê trochê trudno. Atmosfery domowej mia³am doœæ do zam¹¿pójœcia. I poza wszystkim innym w razie katastrofalnego rozwi¹zania sprawy Jacka dreszczem mnie przejmuje myœl, ¿e musia³abym wróciæ do rodziców. Dziœ ju¿ chyba nie potrafi³abym ¿yæ w tych warunkach. Ani w Warszawie, ani w Ho³dowie. W Ho³dowie o tyle jeszcze jest lepiej, ¿e ma siê do czynienia albo z mam¹, albo z ojcem. Bo albo mama wyje¿d¿a do Vichy, albo ojciec do Karlsbadu. Za to przyje¿d¿aj¹ doœæ mili s¹siedzi. S¹ zawsze jakieœ brid¿e, polowania i przynajmniej trochê swobody. Na Wiejskiej zaœ wszystko siê celebruje. Taka Danka wyros³a w tej atmosferze i czuje siê w niej znakomicie. Dlaczego ja jestem inna? Nieraz siê nad tym zastanawia³am. Nie mam specjalnego pêdu do zabaw i rozrywek. Raczej chodzi mi o ludzi. O inny typ ludzi. Zdajê sobie sprawê, ¿e ci moi, obiektywnie rzecz bior¹c, s¹ mo¿e mniej wartoœciowi. Mo¿e ze spo³ecznego i kulturalnego stanowiska wnosz¹ w ¿ycie mniej, ale s¹ swobodniejsi, s¹ weselsi i bez koturnów. Ubieg³ej wiosny pozna³am na Riwierze tego znakomitego Edwarda Heriot. Przecie¿ to jest te¿ cz³owiek bardzo powa¿ny, kilka razy by³ premierem, przewodnicz¹cym parlamentu, a nawet po kadencji prezydenta Lebrun ma zaj¹æ jego miejsce. A jednak w towarzystwie nie mówi o rzeczach nudnych i potrafi byæ bardzo zabawny. Dlaczego u nas tacy panowie uwa¿aj¹ za swój widocznie œwiêty obowi¹zek obnosiæ siê ze swoj¹ powag¹ i przyt³aczaæ ni¹ wszystkich. Wyzbywaj¹ siê jej tylko wtedy, gdy s¹ sam na sam z kobiet¹, któr¹ emabluj¹. Mój Bo¿e, jacy¿ bywaj¹ wtedy œmieszni. Przez sam kontrast. „Szalejê za pani¹”, „Ca³e ¿ycie móg³bym ca³owaæ takie nó¿ki”. Dobrze jeszcze, je¿eli nie mówi¹ „S³oneczko ty moje” albo „Zjad³bym ciê z kosteczkami”.
Gdy za chwilê ktoœ wejdzie do pokoju, taki pan chrz¹ka i ju¿ jego twarz jest zakuta w marmurze. Pêka³am nieraz ze œmiechu, wyobra¿aj¹c sobie ojca w takiej sytuacji. Nie wiem, czy ma teraz jak¹œ przyjació³kê, ale nie chce mi siê wierzyæ, by przez ca³e ¿ycie by³ wierny mamie. Nie chce mi siê wierzyæ dlatego w³aœnie, ¿e mama tak czêsto i z takim zachwytem o tym mówi. Ta jego siwa bródka i rogowe okulary, i te ruchy profesjonalne. Jakby to wszystko wygl¹da³o w przytulnym mieszkanku jakiejœ Dziubutki! Mo¿e zreszt¹ ma racjê mama, ¿e on jej nie zdradza. Nie znaczy to, by nie chcia³, lecz cz³owiek przecie¿ mo¿e byæ uniesiony pr¹dem w³asnych przekonañ w kierunku przeciwnym od w³asnych upodobañ. Swoj¹ drog¹ wst¹piê jutro do rodziców. Przy sposobnoœci zajrzê do biblioteki i znajdê tam ten paragraf. Ciekawa jestem, jaka kara grozi za bigamiê. Sala zaczê³a siê przerzedzaæ. Zobaczy³am teraz stryja Albina. Siedzia³ z jakimœ m³odym cz³owiekiem o niezbyt zajmuj¹cej powierzchownoœci przy stoliku ko³o okna i coœ pisa³ na kartce. By³am przekonana, ¿e to jest coœ w zwi¹zku z nasz¹ spraw¹. Istotnie, gdyœmy wychodzili z hallu, boy wrêczy³ mi z³o¿on¹ kartkê. Zrobi³ to tak zrêcznie, ¿e na szczêœcie nikt nie zauwa¿y³. Udaj¹c, ¿e szukam czegoœ w torebce, przeczyta³am j¹. Zaledwie zdo³a³am ukryæ wra¿enie. Stryj Albin pisa³: Mam wiadomoœci. Osob¹, która poleci³a portierowi telefonowaæ do Twego domu, by³a miss Elisabeth Normann, Angielka, nie w³adaj¹ca ¿adnym innym jêzykiem poza ojczystym. Przyby³a do Warszawy dnia 22 grudnia ub. r. Turystka. JedŸ do domu i czekaj na mój telefon. By³am rozczarowana. Albo portier informuj¹c stryja omyli³ siê, albo zasz³o tu jakieœ nieporozumienie. Kobieta, która pisa³a do Jacka, zna³a doskonale jêzyk polski. To jedno. Secundo, podpisa³a siê liter¹ B., podczas gdy jej inicja³y sk³adaj¹ siê z liter E. i N. Oczywiœcie poprosi³am, by natychmiast mnie odwieŸli do domu, chocia¿ pocz¹tkowo zgodzi³am siê na zaproszenie Stanis³awa, by na kawê pojechaæ do jego matki. Przyjê³am to zaproszenie tylko dlatego, ¿e Stanis³aw czu³ siê zobowi¹zany do rewan¿u, poniewa¿ w „Bristolu” wszystko zap³aci³ Toto. Praktyczniej by³o zgodziæ siê na czarn¹ kawê, ni¿ nara¿aæ siê na to, ¿e przy swoim pedantyzmie Stanis³aw zaprosi nas kiedyœ na obiad. W domu nie czeka³am d³ugo na telefon stryja. Powiedzia³ mi wszystko dok³adnie. Otó¿ nie ulega³o ¿adnej w¹tpliwoœci, ¿e o to, czy Jacek przyjecha³, pyta³a owa panna Normann. Portier przypomina³ to sobie z ca³¹ dok³adnoœci¹. Natomiast zdaniem stryja by³o rzecz¹ bardzo mo¿liw¹, ¿e panna Normann nie ma nic wspólnego z interesuj¹c¹ nas kobiet¹. Mog³a po prostu znaæ Jacka za granic¹ lub nawet spotkaæ go w Warszawie w jednej ambasad. W ka¿dym razie nie nale¿a³o porzucaæ tego œladu i stryj obieca³, ¿e najdalej w ci¹gu dwudziestu czterech godzin bêdzie wiedzia³ z pewnoœci¹, kim jest panna Normann i jak wygl¹da.
KURIER PLUS 21 PAÌDZIERNIKA 2017
www.kurierplus.com
15
Podwójne ¿ycie Weroniki K.
Droga nie wybrana Znowu widzê siebie jak psa. Bez imienia i pañstwa. Bez W ERONIKA K WIATKOWSKA smyczy i kagañca. Znowu widzê siebie jak psa. Taki w pó³ drogi pó³-stan. Niby full, ale brak braw. Niby luz, ale widmo hycla. Wolnoœæ, ale gdzie miska? * Znowu mnie dopada. Polska. Ws¹cza siê przez okna. Setki okien. Które mogê zamkn¹æ za pomoc¹ niewielkiego krzy¿yka w prawym rogu ekranu. Jednym ruchem palca. Ale ju¿ za póŸno. Podjê³am trop. I teraz wêszê. Œledzê. Czytam komentarze. Setki komentarzy. Anga¿ujê w rozmowê, o której wiem, ¿e nie mo¿e siê skoñczyæ dobrze. A w³aœciwie nie mo¿e siê skoñczyæ wcale. Bêdzie trwa³a przez lata. Bêdzie zatruwa³a kolejne pokolenia. Wykrzywia³a jêzyki. Wykoœlawia³a s³owa. Wypacza³a sensy. Wymazywa³a znaczenia i podstawia³a nowe treœci. Pod has³a na sztandarach. I nag³ówki w gazetach. Bo mówimy innym jêzykiem. Opowiadamy inn¹ historiê. Prawda - jak pisa³ poetama dwie strony. Moj¹ i twoj¹. Fakty dawno przesta³y siê liczyæ. Wa¿niejsza jest interpretacja. Kontekst. Intencja. Po czyjej jesteœ stronie? Po swojej. Du¿o czytam. Czêsto jestem sama. Myœlê. ¯e lepiej uprawiaæ codziennoœæ. Hodowaæ zwyczajnoœæ. Nie mieæ czasu na zadawa-
nie pytañ. Kilka dni temu poparzy³am d³oñ. Skóra zrobi³a siê czerwona. Przez chwilê piek³a. Ale nawet nie w³o¿y³am jej do zimnej wody. Nie mia³am czasu. Musia³am wyjœæ z domu. Wieczorem œlad przybra³ kolor brunatny. Przed snem posmarowa³am ura¿one miejsce maœci¹. Nazajutrz zdrapa³am strupek. Wychynê³o ró¿owe. Patrzy³am zafascynowana. Na zdolnoœæ regeneracji organizmu. Szybkoœæ, z jak¹ rana siê goi. ZabliŸnia. Przypomnia³ mi siê wypadek na rowerze. Kiedy b³otnik wbi³ siê g³êboko w ³ydkê. I zanim pojawi³a siê krew, zobaczy³am kawa³ek bia³ego. By³am przekonana, ¿e to koœæ. Ale nikt mi nie uwierzy³. Fajny masz strup - powiedzia³, kilka dni póŸniej, kolega. Zostanie blizna - stwierdzi³ tonem eksperta. Rozpiera³a mnie duma. Chcia³am mieæ œlad po wypadku na rowerze. To nobilitowa³o. Pielêgnowa³am wiêc ranê starannie. I przez wiele lat pokazywa³am trofeum. W koñcu niewielka szrama zamieni³a siê w cieniutk¹ kreseczkê. A¿ zniknê³a. Czasem myœlê tak o tamtym ¿yciu. W tamtym kraju. Przesz³oœci, któr¹ coraz czêœciej ogl¹dam jak preparat w s³oiku z formalin¹. S¹ dni, kiedy odzywa siê bólem. Fantomowym. Albo przypomina niezagojon¹, j¹trz¹c¹ siê ranê. Ale coraz czêœciej zapominam. Zapachy. Smaki. Miejsca. Ludzi, z którymi po kilkunastu latach oddalenia, coraz trudniej znaleŸæ wspólny jêzyk. Ale tak¿e - a mo¿e przede wszystkim - zapominam o tym, co Gretkowska nazywa polskim mentalem, tym specyficznym pomieszaniem kompleksów z po-
czuciem wy¿szoœci. Przekonaniem, ¿e mo¿na, a nawet trzeba, mówiæ innym, jak maj¹ ¿yæ, jak wygl¹daæ, kiedy rodziæ dzieci i ile. Bo ¿e rodziæ to wiadomo. Rozmna¿anie jest spraw¹ kluczow¹. Podobnie pomna¿anie. Dóbr. Kariera. Mieszkania w kredycie. I ca³y ten zestaw Ma³ego Polaka z ma³ego, lub nieco wiêkszego miasta. Który ustawia w hierarchii. Definiuje. Nadaje - pozorny, ale jednaksens. Czego mo¿e siê uchwyciæ bezdzietny, pozbawiony finansowego sukcesu, ¿yj¹cy na koci¹ ³apê i z kotem, wykorzeniony imigrant, wegetuj¹cy poza systemem? Pozornie jego sytuacja jest beznadziejna. Droga wyboista i - co gorsze - nie prowadzi do ¿adnego celu. A jednak to wybór tak samo uprawniony, jak ka¿dy inny. Nie trzeba go oceniaæ. Lepszy. Gorszy? Nie trzeba siê licytowaæ. Nie trzeba siê litowaæ. Ani próbowaæ zawróciæ z obranej œcie¿ki. Nawet jeœli jest - jak u Frosta - t¹ mniej uczêszczan¹. Dwie drogi w ¿ó³tym lesie sz³y w dwie ró¿ne strony: ¯a³uj¹c, ¿e siê nie da jechaæ dwiema narazI byæ jednym podró¿nym, sta³em, zapatrzony W g³¹b pierwszej z dróg, a¿ po jej zakrêt oddalony, Gdzie widok nikn¹³ w gêstych krzakach i konarach; Potem ruszy³em drug¹ z nich, nie mniej ciekaw¹, Mo¿e wart¹ wyboru z tej jednej przyczyny,
¯e, rzadziej u¿ywana, zarasta³a traw¹; A jednak mog³em skrêciæ tak w lewo, jak w prawo: Tu i tam takie same by³y koleiny, Pe³ne liœci, na których w tej porannej porze Nie znaczy³y siê jeszcze œladów czarne smugi. Och, wiedzia³em: choæ pierwsz¹ na póŸniej od³o¿ê, Drogi nas w inne drogi prowadz¹i mo¿e Nie zjawiê siê w tym samym miejscu po raz drugi. Po wielu latach, z twarz¹ przez zmarszczki zoran¹, Opowiem to, z westchnieniem i mglistym mora³em: Zdarzy³o mi siê niegdyœ ujrzeæ w lesie rano Dwie drogi; pojecha³em t¹ mniej uczêszczan¹Reszta wziê³a siê z tego, ¿e to j¹ wybra³em.** * Krzysztof Zaleski, Jak dobrze. ** Rovert Frost, Droga nie wybrana.
Napisz do autorki: podwojnezycieweronikik@gmail.com
El¿bieta Baumgartner radzi
Kiedy zapisaæ siê do Medicare Nadszed³ „otwarty” okres rejestracji do ubezpieczenia zdrowotnego dla seniorów Medicare (open enrollment period), który trwa od 15 paŸdziernika do 7 grudnia ka¿dego roku. W tym czasie ka¿da osoba maj¹ca ju¿ Medicare mo¿e dokonaæ zmian w swoich polisach. Przy okazji warto wyjaœniæ, kiedy do Medicare mo¿na siê zapisaæ po raz pierwszy. Ró¿ne czêœci Medicare Do programu ubezpieczeniowego Medicare jest uprawniony ka¿dy Amerykanin, który osi¹gn¹³ 65 lat i jest w pe³ni ubezpieczony w systemie Social Security (bo przepracowa³ legalnie co najmniej 40 kwarta³ów albo jest w zwi¹zku ma³¿eñskim z ubezpieczonym pracownikiem). Medicare sk³ada siê z nastêpuj¹cych czêœci: •Czêœæ A – bezp³atne ubezpieczenie szpitalne •Czêœæ B – p³atne ubezpieczenie medyczne zapewniaj¹ce leczenie ambulatoryjne (wizyty u lekarza, badania itp.) •Czeœæ D – p³atna polisa na leki przepisane przez lekarza. Czêœæ A i B udostêpniane przez prywatne spó³dzielnie lekarskie nazywa siê czêœci¹ C (Part C Medicare albo Medicare Advantage). Dok³adne omówienie tych polis mo¿na znaleŸæ w ksi¹¿ce pt. „Ubezpieczenie spo³eczne Social Security”, a tak¿e w bezp³atnej broszurze pt. Medicare: http://www.ssa.gov/pubs/PO-0510043.pdf.
Zapis do czêœci A i B Je¿eli pobierasz wczesne œwiadczenia Social Security, to po ukoñczeniu 65 lat dostaniesz Medicare automatycznie. Karta Medicare bêdzie do ciebie przes³ana na trzy miesi¹ce przed twoimi 65. urodzinami. Automatyczny zapis dotyczy czêœci A, B i D. Je¿eli nie chcesz czêœci B i D, bo np. pracujesz i masz ubezpieczenie zak³adowe, to wype³nij otrzymany formularz zgodnie z instrukcjami odeœlij go wraz z kart¹. Zatrzymanie karty by³oby równoznaczne z przyjêciem czêœci B Medicare i musia³byœ za nie p³aciæ. Natomiast osoba, która œwiadczeñ Social Security nie pobiera w dniu jej 65tych urodzin, musi sama z³o¿yæ wniosek o Medicare w biurze Social Security. Istniej¹ trzy terminy zapisu do programu Medicare: wstêpny (pierwszy), powszechny i specjalny. Uwaga: Je¿eli pobierasz emeryturê Social Security poza granicami USA, to nie zostaniesz objêty ubezpieczeniem A i B automatycznie. Pierwszy okres zapisów Pierwsz¹ okazjê do zapisania siê do Medicare ma osoba co najmniej 65-letnia, która jest w pe³ni ubezpieczona, niezale¿nie od tego, czy pobiera œwiadczenia Social Security, czy nie. Wstêpny okres zapisów (initial enrollment period) trwa siedem miesiêcy: sk³ada siê na niego miesi¹c, w którym ukoñczy³eœ 65 lat, trzy miesi¹ce przed tym miesi¹cem i trzy miesi¹ce po tym miesi¹cu.
Dla odbiorców renty inwalidzkiej wstêpny okres zapisów zaczyna siê w 24. miesi¹cu po rozpoczêciu pobierania renty. Je¿eli nie uzyskasz Medicare we wstêpnym okresie zapisów, a nie masz innego ubezpieczenia medycznego, to mo¿esz póŸniej zostaæ ukarany kar¹ za spóŸnienie (late enrollemnt penalty), która polega na permanentnej 10-procentowej podwy¿ce kosztu ubezpieczenia za ka¿dy rok opóŸnienia (istniej¹ pewne wyj¹tki). Powszechny termin zapisów Je¿eli nie przyst¹pi³eœ do Medicare, gdy sta³eœ siê uprawniony (np. po ukoñczeniu 65 lat albo po utracie ubezpieczenia w pracy), to mo¿esz siê zapisaæ w powszechnym okresie rejestracji (general enrollment period), od 1 stycznia do 31 marca ka¿dego roku. W tym czasie zapisaæ siê mo¿e ka¿da uprawniona osoba. Medicare bêdzie ci przys³ugiwaæ dopiero od 1 lipca tego roku. Specjalny termin zapisów Specjalny termin zapisów obowi¹zuje w czasie pierwszych oœmiu miesiêcy po utracie medycznego ubezpieczenia zdrowotnego w pracy. A¿eby kwalifikowaæ siê do zapisu w „specjalnym” terminie, pracownik powinien by³ mieæ ubezpieczenie zdrowotne przez zak³ad, zrzeszenie (association), zwi¹zek zawodowy albo zatrudnionego ma³¿onka. Kara za opóŸnienie jest liczona, gdy wniosek o Medicare jest z³o¿ony póŸniej ni¿ osiem miesiêcy po zaprzestaniu zatrudnienia albo utracie ubezpieczenia.
Zmiana ubezpieczenia w „otwartym” terminie Osoby maj¹ce czêœæ B, C czy D Medicare mog¹ je zmieniæ w tzw. otwartym terminie (open enrollment period), od 15 paŸdziernika do 7 grudnia ka¿dego roku. Nowe ubezpieczenie zacznie obowi¹zywaæ od 1 stycznia roku kolejnego. W znalezieniu odpowiedniego programu pomo¿e Medicare Plan Finder w witrynie www.medicare.gov. Nale¿y tam wpisaæ numer swego kodu pocztowego, a na ekranie zobaczysz listê ró¿nych programów z ich cen¹ i szczegó³ami. Je¿eli bierzesz leki, wpisz je, a komputer uwzglêdni polisê, która te lekarstwa pokrywa. Mo¿na zapisaæ siê przez Internet. Wiêcej informacji mo¿na znale¿æ w broszurze Understanding Medicare Part C & D Enrollment Periods oraz w witrynie www.cms.gov/Center/Special-Topic/Open-Enrollment-Center.html#. m
El¿bieta Baumgartner jest autork¹ wielu ksi¹¿ek-poradników m.in. “Ubezpieczenie spo³eczne Social Security”, „Powrót do Polski”, Emerytura reemigranta w Polsce. S¹ one dostêpne w ksiêgarni Polonia, 882 Manhattan Ave., Greenpoint, albo bezpoœrednio od wydawcy: Poradnik Sukces, 255 Park Lane, Douglaston, NY 11363, tel. 1-718-2243492, www.PoradnikSukces.com.
KURIER PLUS 21 PAÌDZIERNIKA 2017
16
Magda Zawadzka w Powsinie
Ogród Botaniczny w Powsinie pod patronatem Polskiej Akademii Nauk jest niezwykle prê¿n¹ instytucj¹. Odbywaj¹ siê tam sesje naukowe, sympozja, koncerty, wystawy. Do koñca paŸdziernika mo¿na w nim ogl¹daæ wystawê Magdaleny Zawadzkiej, malarki mieszkaj¹cej w Nowym Jorku. Powsiñska wystawa Magdaleny zatytu³owana jest TAJEMNICE AMAZONII. Sk³ada siê na ni¹ 30 prac olejnych wystawionych w Centrum Edukacyjno-
-Konferencyjnym: -NATURA et ART. Zaraz po wernisa¿u Magdaleny, odby³o siê uroczyste po¿egnanie profesora Jerzego Puchalskiego, wieloletniego dyrektora PAN Ogrodu Botanicznego z malarzami i fotografikami, dla których przez 27 lat organizowa³ w Ogrodzie wystawy. Artyœci, przedstawiciele w³adz i licznie zgromadzeni goœcie dziêkowali profesorowi za lata tej dodatkowej (obok pracy naukowej) ale jak¿e wa¿nej aktywnoœci.
PR
Szkice z Utah czyli wystawa najnowszych rysunków Janusza Skowrona Janusz Skowron: „STRUCTURE FROM THE WEST- drawing sketches” Wystawê mo¿na ogl¹daæ do 31 paŸdziernika 2017 A. R GALLERY, 71 India Street, Brooklyn, New York, Tel. 347.197.1938
FOTO: PSFCU/DARIUSZ JE¿EWSKI
Diablo W³odarczyk
We wtorek, 17 paŸdziernika w oddziale PSFCU w Wallington, New Jersey, z fanami spotka³ siê znany bokser Krzysztof „Diablo” W³odarczyk.
Po spotkaniu zaprosi³ wszystkich na swoj¹ walkê. – Serdecznie zapraszam w najbli¿sz¹ sobotê, 21 paŸdziernika na boks, który przysporzy pañstwu na pewno emocji – zaprasza³ sportowiec. Po spotkaniu, wœród kibiców rozlosowano 30 darmowych wejœciówek na walkê o pas mistrza œwiata wagi junior ciê¿kiej federacji IBF ufundowanych przez Polsko-S³owiañsk¹ Federaln¹ Uniê Kredytow¹. W spotkaniu z fanami wzi¹³ udzia³ tak¿e Maciej Sulêcki, który bêdzie walczy³ podczas sobotniej gali boksu w hali Prudential Center w Newark, New Jersey.
PR
www.kurierplus.com
Pytanie do adwokata Jestem w³aœcicielk¹ coop-u na Queensie. Jestem wdow¹ i chcia³abym by mój syn odziedziczy³ po mnie moje mieszkanie. Przewidzialam tak w testamencie, czy ty wystarczy? ¯eby na to odpowiedzieæ nale¿y przejrzeæ dokumenty coop-u, tzw. proprietary lease (umowa o u¿ytkowanie mieszkania, jak i regulamin coop-u. Wiekszoœæ coop-ów ma ograniczenia co do mo¿liwoœci przekazania mieszkania po œmierci w³aœciciela. Najczêœciej tylko cz³onkowie najbli¿szej rodziny mog¹ nabyæ prawo do mieszkania bez zgody coop-u. Regulaminy coop-ów przewiduj¹ uzyskanie zgody coop-u na nabycie i zamieszkanie. Sprawdzana jest wówczas sytuacja finansowa, emigracyjna nabywcy, rozliczenia podatkowe jak i to czy mieszkanie bêdzie u¿ywane osobiœcie przez w³aœciciela, (a nie zostanie wynajête osobie trzeciej). W mieszkaniach typu coop, cz³onkowie s¹ w³aœcicielami akcji korporacji. W³ascicielom tych akcji przys³uguje prawo do u¿ytkowania danego mieszkania. W przypadku gdy w³aœciciel przekaza³ w testamencie swoje prawa do coop-u osobie na któr¹ coop nie wyrazi zgody, wówczas mieszkanie zostaje sprzedane, a spadkobierca uzyskuje pieni¹dze ze sprzeda¿y.
Biuro Prawne
ROMUALD MAGDA, ESQ 776 A Manhattan Avenue, Brooklyn, New York 11222
Dzwoñ do nas ju¿ dziœ! Tel. 718-389-4112 Email: romuald@magdaesq.com
Children’s Smile Foundation zaprasza na halloweenowe szaleñstwa
W sobotê, 28 paŸdziernika 2017 o godz 19:00 przy 519 Leonard Street, Brooklyn, NY 11222 odbêdzie siê zabawa hallowenowa. Bilety w cenie $80 od osoby. W ich cenê wliczony jest gor¹cy obiad, zimne przek¹ski, wino oraz piwo. W programie: œwietna zabawa z DJ Jaro, znakomita atmosfera i weso³e towarzystwo. Rezerwacja miejsc w biurze fundacji lub telefonicznie 718-894-6443, lub komórk¹ 347-277-6459 Dochód z imprezy bêdzie przeznaczony na pomoc dzieciom pokrzywdzonym przez los, podopiecznym Children’s Smile Foundation. Serdecznie zapraszamy
KURIER PLUS 21 PAÌDZIERNIKA 2017
www.kurierplus.com
Princess Manor Excellence in Catering Every Occasion Specjalizujemy siê w przyjêciach weselnych w stylu polskim.
17
Emilia’s Agency 574 Manhattan Avenue, Brooklyn, NY 11222 Tel. 718-609-1675; 718-609-0222; Fax: 718-609-0555
LOTERIA WIZOWA DV od 18 paŸdziernika do 22 listopada (zdjêcia i skan na miejscu)
3 ROZLICZENIA PODATKOWE 3 NUMER PODATNIKA - ITIN - posiadamy uprawnienia IRS do potwierdzania paszportów bez wizyty w konsulacie.
3 KOREKTA DANYCH W SSA 3 PE£NOMOCNICTWA - APOSTILLE 3 SPONSOROWANIE RODZINNE
PRZYJÊCIA OKOLICZNOŒCIOWE NA KA¯D¥ OKAZJÊ
Diane Danuta Wolska, broker Victor Wolski, associate broker
Informacje i rezerwacje z Biurze Princess Manor: 92 Nassau Avenue, Brooklyn, NY 11222 Tel. 718-389-6965 www.princessmanor.com
Specjaliœci od sprzeda¿y nieruchomoœci Greenpoint, Williamsburg i okolice.
Na sprzeda¿ na Greenpoincie:
ANIA TRAVEL AGENCY 3 Bilety Lotnicze 3 Wysy³ka pieniêdzy i paczek 3 T³umaczenia 3 Sprawy imigracyjne 3 Notariusz
Pijawki Pijawki medyczne stawiane na wszelkie schorzenia Oczyœæ swoje cia³o, pozbêdziesz siê chorób. Pijawki z hodowli, stawiane tylko jeden raz.
(646) 460 4212
Gabinety znajduj¹ siê w Greenpoint, NY, Garfield, NJ
Anna-Pol Travel ATRAKCYJNE CENY NA: Bilety lotnicze do Polski i na ca³y œwiat u
Pakiety wakacyjne: Karaiby, Hawaje, Floryda 821 A Manhattan Ave. Brooklyn, NY 11222 Tel. 718-349-2423 E-mail:annapoltravel@msn.com
u
All-inclusive: Punta Cana, Meksyk od $699 WWW.ANNAPOLTRAVEL.COM
promocyjne ceny przy zakupie biletu przez internet
v Rezerwacja hoteli v Wynajem samochodów v Notariusz v T³umaczenia v Klauzula “Apostille” v Zaproszenia v Wysy³ka pieniêdzy Vigo
Zapraszamy od poniedzia³ku do soboty.
Greenpoint Properties Inc. Real Estate
Najwiêksza sala bankietowa na Greenpoincie
57-53 61st Street, Maspeth, N.Y. 11378 Tel. 718-416-0645, Fax 718-416-0653
3 OBYWATELSTWO i inne formy 3 T£UMACZENIA DOKUMENTÓW 3 ZASI£KI DLA BEZROBOTNYCH 3 BILETY LOTNICZE 3 WYSY£KA PIENIÊDZY I PACZEK 3 EMERYTURY AMERYKAÑSKIE 3 MIÊDZYNARODOWE PRAWO JAZDY 3 NOTARY PUBLIC (zawsze w agencji)
cell. 917-608-5344 WYCENA DOMÓW I MIESZKAÑ WYNAJMUJEMY MIESZKANIA NOTARIUSZ
* Diamond St - 2- rodzinny, ³adny ogród, bez lokatorów: $1,650.000 * 6 rodzinny, murowany: $2,350.000 (w kontrakcie) * 119 India Street - 2-rodzinny: $1,675.000
933 Manhattan Ave. (pom. Kent St. & Java St. www.greenpointproperties.com tel. 718-609-1485
CARING PROFESSIONALS, INC. 70-20 Austin St, suite 135, Forest Hills, NY 11375 (718) 897-2273 wew.114 (F do 71 Ave. Forest Hills) * Oferujemy prace dla opiekunek posiadaj¹cych legalny pobyt i certyfikat HHA. * Wszyscy, którzy kiedyœ u nas pracowali s¹ równie¿ mile widziani.
Oferujemy prace we wszystkich dzielnicach. Rejestracja w poniedzia³ki i œrody od godz. 10 am. Po informacje prosimy dzwoniæ od poniedzia³ku do pi¹tku w godz. 10 am - 4 pm. Mówimy po polsku.
Chcemy zareklamowaæ Twoj¹ firmê! Kurier Plus, tel. 718-389-3018
KURIER PLUS 21 PAÌDZIERNIKA 2017
18
Og³oszenia drobne
896 Manhattan Avenue Suite 27 (na piêtrze) - Brooklyn, NY 11222
Cena $10 za maksimum 30 s³ów
Tel: (718) 609-1560, (718) 383-6824, Fax: (718) 383-2412
MICHA£ PANKOWSKI TAX & CONSULTING EXPERT Us³ugi w zakresie: 3 Ksiêgowoœæ 3 Rozliczenia podatkowe indywidualne i biznesowe, w tym samochodów ciê¿arowych
3 Rejestracja biznesu i licencje 3 Konsultacje 3 Bezpodatkowa zamiana domów 3 #SS - korekty danych
NIERUCHOMOŒCI – Wycena – Sprzeda¿ – Kupno. Queens – Nassau – Suffolk – Brooklyn. Cezary Doda – Licencjonowany Associate Broker z Charles Rutenberg Realty Inc. www.cezarsells.com. kom. 917-414-8866 SPRZEDAM KAWALERKÊ £om¿a, atrakcyjne po³o¿enie na osiedlu Prusa, komfortowe wyposa¿enie, du¿y balkon. 347.355.6692
Email: Info@mpankowski.com
Nauka gry na fortepianie, gitarze i skrzypcach oraz lekcje œpiewu Kobo Music Studio. Rejestracja: Bo¿ena Konkiel,
tel. 718-609-0088
www.kurierplus.com
PRACA ZA $13.20 Mo¿esz pomóc ludziom, których kochasz i otrzymywaæ za to dobre wynagrodzenie. Jeœli Twoi rodzice, krewni, przyjaciele, s¹siedzi otrzymuj¹ Medicaid lub Medicare, mo¿na zacz¹æ pracowaæ dla nich jako asystent lub gospodyni domowa. Nie wymagane certyfikaty. Nasza agencja pomo¿e Ci w tym. Wynagrodzenie $13.20 za godzinê.
Zadzwoñ: tel. 347-462-2610 24-GODZINNY SERVICE, RYSZARD LIMO: us³ugi transportowe, wyjazdy, odbiór osób z lotniska, œluby, komunie, szpitale, pomoc jêzykowa w urzêdach, szpitalach oraz bardzo drobne przeprowadzki. Tel. 646-247-3498
Dla dzieci, m³odzie¿y i doros³ych nauka rysunku i malarstwa w sercu polskiego Ridgewood. Tel. 718-406-2719 (Joanna)
Acupuncture and Chinese Herbal Center Dr Shungui Cui, L.Ac, OMD, Ph.D – jeden z najbardziej znanych specjalistów w dziedzinie tradycyjnych chiñskich metod leczenia. Autor 6 ksi¹¿ek. Praktykuje od 47 lat. Pracowa³ we W³oszech, Kuwejcie, w Chinach. Pomaga nawet wtedy, gdy zawodz¹ inni.
Fortunato Brothers 289 MANHATTAN AVE. (blisko Metropolitan Ave.) BROOKLYN, N.Y. 11211; Tel. 718-387-2281 Fax: 718-387-7042 CAFFE - PASTICCERIA ESPRESSO - SPUMONI GELATI - CAKES
W³oska ciastkarnia czynna codziennie do 11:00 wieczorem, a w weekendy do 12:00 w nocy. Zapraszamy.
Chcemy reklamowaæ Twoj¹ firmê! Kurier Plus, tel. (718) 389-3018
Czytaj nas w internecie: www.kurierplus.com
POLONEZ Z GREENPOINTU BIURO PONOWNIE OTWARTE ZAPRASZAMY WSZYSTKICH BY£YCH I NOWYCH KLIENTÓW
* paczki do Polski i Europy * transfer pieniêdzy USME * bilety * notariusz 159 Nassau Avenue Brooklyn, NY 11222 Tel. 718-389-6001 polonez159@gmail.com
LECZY: l katar sienny l bóle pleców l rwê kulszow¹ l nerwobóle l impotencjê zapalenie cewki moczowej l bezp³odnoœæ l parali¿ l artretyzm l depresjê l nerwice l zespó³ przewlek³ego zmêczenia l na³ogi l objawy menopauzy l wylewy krwi do mózgu l alergie l zapalenie prostaty l rekonwalescencja po chorobach nowotworowych z zastosowaniem chiñskiego zio³olecznictwa itp. l
Do akupunktury u¿ywane s¹ wy³¹cznie ig³y jednorazowego u¿ytku 144-48 Roosevelt Ave. #MD-A, Flushing NY 11354 Poniedzia³ek, œroda i pi¹tek: 12:00 - 7:00 pm; tel. (718) 359-0956 1839 Stillwell Ave. (off 24th. Ave.), Brooklyn, NY 11223 Od wtorku do soboty: 12:00-7:00 pm, w niedziele 12:00 - 3:00 pm (718) 266-1018 www.drshuiguicui.com Akcetujemy ubezpieczenia: 1199, Aetna, BCBS, Cigna, Elder Plan, Liberty, Magnacare, Multiplan, Triad Health (VHS), UHC Empire Plan
REKLAMIE W KURIERZE NAJBARDZIEJ WIERZÊ
www.kurierplus.com
KURIER PLUS 21 PAÃŒDZIERNIKA 2017
19
20
KURIER PLUS 21 PAÃŒDZIERNIKA 2017
www.kurierplus.com