Kurier Plus - e-wydanie 28 listopada 2020

Page 1

NEW YORK • PENNSYLVANIA • CONNECTICUT • NEW JERSEY • MASSACHUSETTS

ER KURI P L U S

P O L I S H NUMER 1368 (1668)

W E E K L Y ROK ZA£O¯ENIA 1987

M A G A Z I N E

TYGODNIK

28 LISTOPADA 2020

PE£NE WYDANIE KURIERA W INTERNECIE: WWW.KURIERPLUS.COM

í Jak dochodzi do wypadków z pi³¹? – str. 5 í Polsko-wêgierskie weto – str. 6 í Pierwsza dama orderu Virtuti Militari – str. 8-9 í Za co byæ wdziêcznym w czasach pandemii – str. 13 í Bez indyka – str. 15 í Sztuka pod choinkê – str. 16

Tomasz Bagnowski

S³ynny szpieg opuszcza USA Administracje Donalda Trumpa wypuszcza agenta, który szpiegowa³ na rzecz Izraela. w rozmowach pokojowych obu stron. Takie te¿ by³o do tej pory amerykañskie stanowisko. Kolejnym krokiem Trumpa by³o obciêcie funduszy dla organizacji pomocowej przy ONZ (United Nations Relief and Works Agency), wspomagaj¹cej palestyñskich wygnañców z terenów okupowanych. Trump zablokowa³ te¿ inne œrodki pomocowe, w tym nawet 25 mln dolarów przekazywanych przez USA na rzecz szpitali we wschodniej Jerozolimie. Administracja Trumpa nakaza³a równie¿ opuszczenie Waszyngtonu dyplomatycznej misji Organizacji Wyzwolenia Palestyny i zlikwidowa³a amerykañski konsulat zajmuj¹cy siê sprawami Palestyñczyków w Jerozolimie. Ostatecznie Stany Zjednoczone posz³y jeszcze dalej i uzna³y ca³y Zachodni Brzeg okupowany przez Izrael, a tak¿e sporne Wzgórza Golan, za terytorium tego pañstwa, sankcjonuj¹c tym samym izraelskie osadnictwo na tych terenach, co równie¿ jest sprzeczne z prawem miêdzynarodowym. Konwencja Genewska, której sygnatariuszem s¹ USA, zabrania budowania osiedli mieszkaniowych na terenach okupowanych. í6

FOT. WOJTEK RUDZKI

Ostatnie cztery lata to okres ogromnych sukcesów izraelskiej dyplomacji w Stanach Zjednoczonych. Uda³o siê jej uzyskaæ praktycznie wszystko, co by³o do uzyskania. Prezydent Donald Trump odrzuci³ zasady, którymi kierowali siê jego poprzednicy i we wci¹¿ nierozwi¹zanej kwestii palestyñskiej opowiedzia³ siê jednoznacznie po stronie Izraela, lekcewa¿¹c przy tym prawo miêdzynarodowe i stawiaj¹c pod znakiem zapytania przysz³y proces pokojowy. Pierwszym z gestów Trumpa by³o przeniesienie amerykañskiej ambasady do Jerozolimy i oficjalne uznanie tego miasta jako stolicy Izraela, co mia³o miejsce w grudniu 2017 roku. USA zosta³y potêpione za ten czyn przez spo³ecznoœæ miêdzynarodow¹. Zawetowana przez Stany Zjednoczone rezolucja Rady Bezpieczeñstwa ONZ w tej sprawie, zosta³a póŸniej przyjêta przez zgromadzenie ogólne. Wiêkszoœæ pañstw nie uznaje Jerozolimy jako stolicy Izraela ze wzglêdu na to, ¿e wschodnia jej czêœæ jest okupowana przez Izrael od czasu wojny z 1967 roku. Palestyñczycy chc¹ utworzyæ tam stolicê swojego przysz³ego pañstwa i ONZ czeka na rozstrzygniêcie tej kwestii

Jestem Alicj¹ Z doktor A³ben¹ Grabowsk¹, neurologiem i powieœciopisark¹, rozmawia Katarzyna Nowak. A³bena oznacza kwitn¹c¹ jab³oñ. Sk¹d imiê? To bu³garskie imiê. Dosta³am je, poniewa¿ moja mama jest Bu³gark¹. Nasza rodzina pochodzi z Rodopów, a ja mówiê po bu³garsku tak dobrze jak po polsku. Bardzo lubiê moje imiê, wyró¿nia mnie jako pisarkê. Niektórzy myœl¹ nawet, ¿e jest moim pseudonimem literackim. Na drugie mam Katerina – po babci.

l A³bena Grabowska: – Gdybym nie by³a lekarzem, nie s¹dzê, ¿e by³abym w tym miejscu w którym jestem dziœ.

Twoja saga „Stulecie Winnych” jest szalenie popularna, zw³aszcza wœród kobiet. Jak myœlisz czemu zawdziêcza tak wielk¹ popularnoœæ? S¹dzê, ¿e na popularnoœæ „Stulecia Winnych” z³o¿y³o siê kilka czynników. To powieœæ wielopokoleniowa o rodzinie, kochaj¹cej siê i wspieraj¹cej, a to jest bliski temat nam wszystkim. Poza tym saga osadzona jest w realiach historycznych. Autentyczne wydarzenia splataj¹ siê z fikcj¹, a prawdziwe postaci spotykaj¹ siê z tymi przeze mnie wykreowanymi. Bohaterowie powieœci to ludzie z krwi i koœci. Nie s¹ idealni, a podobni do nas, tak samo pope³niaj¹ b³êdy, kochaj¹, nienawidz¹. Nie ma w mojej powieœci fa³szu, czu³ostkowoœci, grania na tanich emocjach. S¹dzê, ¿e st¹d siê bierze popularnoœæ „Stulecia”. Nie bez znaczenia jest tu ekranizacja i ca³a plejada wspania³ych aktorów, która da³a twarze postaciom z ksi¹¿ki.

Podoba ci siê jej ekranizacja? Bardzo mi siê podoba i cieszê siê, ¿e mogê to z ca³¹ moc¹ powiedzieæ. Uwa¿am, ¿e serial jest zrobiony z ogromnym szacunkiem dla mojej prozy. Pierwszy sezon jest bardzo wierny powieœci, w drugim ju¿ s¹ znacz¹ce ró¿nice. W tej chwili powstaje sezon trzeci i ju¿ wzbudza wœród widzów ogromne emocje. Przez media spo³ecznoœciowe przetoczy³a siê burzliwa dyskusja, kiedy okaza³o siê, ¿e odtwórczynie g³ównych ról – bliŸniaczek Ani i Mani zostan¹ zast¹pione przez starsze aktorki. Opowiedz o pracy nad tymi tomami. Musia³o byæ jej naprawdê du¿o… To prawda, research by³ ogromny, ale do kolejnej powieœci „Alicja w krainie czasów” musia³am zgromadziæ du¿o wiêcej materia³ów. Jeszcze wiêcej publikacji przeczyta³am do ostatniej pozycji – sagi medycznej „Uczniowie Hippokratesa”. Praca nad „Stuleciem” by³a bardzo przyjemna. Kiedy zdecydowa³am, ¿e fakty wymieszam z fikcj¹ a akcjê osadzê w Brwinowie, co pokolenie bêd¹ na œwiat przychodzi³y siostry bliŸniaczki, wszystko zaczê³o siê bardzo ³adnie uk³adaæ. Ksi¹¿ka pisa³a siê lekko i nie mog³am doczekaæ siê chwili, kiedy wrócê z pracy i zasi¹dê do komputera. í 12


2

KURIER PLUS 28 LISTOPADA 2020

www.kurierplus.com


KURIER PLUS 28 LISTOPADA 2020

www.kurierplus.com

3

Drodzy Czytelnicy Przychodzi nam prze¿ywaæ najbardziej ulubione œwiêto Stanów Zjednoczonych w niecodziennych warunkach. Zdyscyplinowani Amerykanie nie bêd¹, jak mieli to w zwyczaju, podró¿owaæ wzd³u¿ i wszerz kraju, ¿eby zasi¹œæ z bliskimi przy œwi¹tecznym stole. Pandemia na to nie pozwala. Staramy siê stosowaæ do zaleceñ - ¿adnych przytulañ i uœcisków, a w to miejsce ch³odny dystans socjalny i maseczka – jak na ilustracji Beaty Szpury na pierwszej stronie Kuriera. Ale z bliskimi bêdziemy siê ³¹czyæ, choæby wirtualnie i... dziêkowaæ, bo mimo ciê¿kich czasów jest za co. Podkreœlaj¹ to nasi autorzy z El¿biet¹ Baumgartner na czele, która wdziêcznoœci poœwiêci³a ca³y swój artyku³ (str. 13). Ja ze swojej strony dziêkujê Czytelnikom, za to, ¿e s¹ z nami, za dobre s³owa, które od nich s³yszymy, za lojalnoœæ i zaufanie. Og³oszeniodawcom dziêkujê, ¿e wybrali Kurier, ¿e wierz¹ w si³ê i skutecznoœæ reklam zamieszczanych na naszych ³amach. To dziêki nim, od ponad trzydziestu lat Kurier co tydzieñ trafia do swoich Czytelników. Naszych sta³ych autorów ró¿ni¹ pogl¹dy i sympatie polityczne, ale to w³aœnie im Kurier zawdziêcza swój charakter i popularnoœæ na polonijnym rynku prasowym. Kochani, bardzo, bardzo Wam dziêkujê. I nie tylko od œwiêta. Happy Thankgiving Day! Zofia K³opotowska

Inspiruj¹ca M. Sk³odowska - Curie

Fundacja Koœciuszkowska serdecznie zaprasza do udzia³u w dyskusji panelowej poœwiêconej MARII SK£ODOWSKIEJ CURIE i jej roli w torowaniu drogi dla kobiet w œwiecie nauki. Czwartek, 3 grudnia, 2020, o godzinie 20:00. W dyskusji udzia³ wezm¹: dr Maria Siemionow – œwiatowej s³awy naukowiec i mikrochirurg, Susan Quinn – autorka nagrodzonej biografii: Marie Curie: Jej ¯ycie, oraz Keiko Kawashima – profesor Historii Nauk w Instytucie Technologii w Nagoya, w Japonii. Dyskusja bedzie moderowana przez dr Roalda Hoffmanna, laureata Nagrody Nobla, profesora Universytetu Cornell, oraz cz³onka Kolegium Wybitnych Naukowców przy Fundacji Koœciuszkowskiej. Od ponad stu lat Maria Sk³odowska Curie (1867–1934) inspiruje pokolenia nie tylko naukowców. Na ca³ym œwiecie znana jest jako odkrywczyni polonu i radu i jako pierwsza kobieta, która zosta³a lau-

NEW YORK • PENNSYLVANIA • CONNECTICUT • NEW JERSEY • MASSACHUSETTS

KURIER P L U S

P O L I S H

W E E K L Y

M A G A Z I N E

redaktor naczelny

Zofia Doktorowicz-K³opotowska

dyrektor artystyczny Marek Rygielski

reatk¹ nagrody Nobla. Maria Curie jest równie¿ pierwsz¹ i jak dotad jedyn¹ kobiet¹, ktorej przyznano dwie nagrody Nobla oraz jedyn¹ kobiet¹ która otrzyma³a nagrodê Nobla w dwóch ró¿nych dziedzinach nauki. Maria Curie by³a równie¿ pierwsz¹ kobiet¹, która zosta³a profesorem Uniwersytetu Paryskiego. Wybitne osi¹gniêcia naukowe skutecznie ³¹czy³a z wychowaniem córek i licznymi pozanaukowymi zainteresowaniami. Dyskusja bêdzie prowadzona w formule wirtualnej za poœrednictwem platformy Zoom i bêdzie mia³a charakter interaktywny, z mo¿liwoœci¹ zadawania pytañ panelistom. Liczba miejsc ograniczona. Wiecej informacji oraz link do formularza rejestracyjnego znajduje sie na stronie Fundacji Koœciuszkowskiej: thekf.org/kf/events/KF_Online_Programs Nagranie webinaru bêdzie dostêpne do obejrzenia na kanale YouTube Fundacji: youtube.com/KosciuszkoTV

HK

sta³a wspó³praca

Maria Bielski, Andrzej Józef D¹browski, Agata Galanis, Ma³gorzata Ka³u¿a, Czes³aw Karkowski, Krzysztof K³opotowski, Bo¿ena Konkiel, Weronika Kwiatkowska, Katarzyna Zió³kowska

fotografia

Kurier Plus, Inc. Adres: 145 Java Street

wydawcy

Tel: (718) 389-3018 (718) 389-0134 E-mail: kurier@kurierplus.com Internet: www.kurierplus.com

Zosia ¯eleska-Bobrowski John Tapper Zofia Doktorowicz-K³opotowska Adam Mattauszek

Brooklyn, NY 11222

Redakcja nie odpowiada za treœæ og³oszeñ.


KURIER PLUS 28 LISTOPADA 2020

4

www.kurierplus.com

Na drogach Prawdy Bo¿ej

Ks. Ryszard Koper

Us³yszeæ pieœñ zbawienia portfel i próbujê go znaleŸæ”- odpowiedzia³. Przyjaciel chce mu pomóc, pytaj¹c: „A gdzie go zgubi³eœ?” „W domu, w mojej sypialni” – odpowiada Omar. „To, dlaczego nie szukasz go tam?” „Tam jest bardzo ciemno. O wiele przyjemniej i ³atwiej szukaæ tutaj, w pe³nym blasku s³oñca” – odpowiedzia³ Omar.

Uwa¿ajcie i czuwajcie, bo nie wiecie, kiedy czas ten nadejdzie. Bo rzecz ma siê podobnie jak z cz³owiekiem, który uda³ siê w podró¿. Zostawi³ swój dom, powierzy³ swym s³ugom staranie o wszystko, ka¿demu wyznaczy³ zajêcie, a odŸwiernemu przekaza³, ¿eby czuwa³. Czuwajcie wiêc, bo nie wiecie, kiedy pan domu przyjdzie: z wieczora czy o pó³nocy, czy o pianiu kogutów, czy rankiem. By niespodziewanie przyszed³szy, nie zasta³ was œpi¹cych. Lecz co wam mówiê, do wszystkich mówiê: Czuwajcie. (Mk 13, 33-37)

Z wykle

n a paradzie z okazji Dnia

Dziêkczynienia na ulicach Manhattanu pojawia siê œw. Miko³aj, zapowiadaj¹c tak zwany okres œwi¹teczny. Dla mnie jako dziecka, dzieñ œw. Miko³aja, wypadaj¹cy 6 grudnia by³ radosnym dniem prezentów i jeszcze radoœniejsz¹ zapowiedzi¹ zbli¿aj¹cych siê œwi¹t Bo¿ego Narodzenia. Na nasze dzieciêce pytanie, sk¹d przychodzi œw. Miko³aj s³yszeliœmy odpowiedŸ z nieba. A ¿e odwiedza³ nas zim¹, czêsto na saniach, to mówiono, w konwencji œwieckiej, ¿e przyjecha³ ze swojego domu gdzieœ tam za ko³em polarnym. Dla potrzeb turystyki zbudowano wiele domów œw. Miko³aja. Jeden z nich jest na Alasce. W roku 1952 roku Con Miller rozpocz¹³ budowê nowego sklepu. Pewnego dnia, gdy ciê¿ko pracowa³ przy budowie podszed³ do niego ch³opiec i powiedzia³: „Dzieñ Dobry Œwiêty Miko³aju! Czy budujesz dla siebie nowy dom?” Miller zainspirowany tym pytaniem nazwa³ nowy sklep „Dom Œwiêtego Miko³aja!” Dzisiaj trudno sobie wyobraziæ œw. Miko³aja bez jego handlowego domu. W okresie œwi¹tecznym prawie wszystkie sklepy przeobra¿aj¹ siê w domy œw. Miko³aja. Nieraz ca³y ten handlowy harmider utrudnia zg³êbienie duchowego wymiaru Adwentu, który przygotowuje nas nie tyle do zbli¿aj¹cych siê œwi¹t Bo¿ego Narodzenia, ile do spotkania z Chrystusem w czasach ostatecznych.

W

ybierzmy siê zatem do innego miejsce na Alasce, którego obraz mo¿e byæ inspiracj¹ co do sposobu adwentowego przygotowania siê do Œwi¹t Bo¿ego Narodzenia i do spotkania z Chrystusem w czasach eschatologicznych. Jest nim Zatoka Alaska. Ciekawym przedstawicie-

C

lem fauny wód tej zatoki jest gatunek wieloryba, p³ywacz szary. Ka¿dego roku zatoka wype³niona jest setkami statków wycieczkowych i ³odzi obserwuj¹cych wieloryby. W tym pandemicznym roku, przy prawie zerowym poziomie turystyki zamiast ci¹g³ego warkotu ³odzi, rozgwaru ludzi mo¿na wyraŸnie us³yszeæ œpiew wielorybów. Nie tylko œpiewaj¹ ale tak¿e wiêcej odpoczywaj¹, udzielaj¹ siê towarzysko i roœnie ich populacja. Dr Michelle Fournet, dyrektor Sound Science Research Collective, od dziesiêciu lat „s³ucha” niesamowitych wielorybich œpiewów i nigdy nie brzmia³y tak piêknie i donoœnie jak tego pandemicznego roku. Dr Fournet dodaje „Po raz pierwszy w historii ludzkoœci mieliœmy technologiczn¹ zdolnoœæ s³uchania tych wielorybów bez ingerencji cz³owieka. Chocia¿ nie jesteœmy teraz na oceanie, wieloryby wci¹¿ tam s¹ i to jest bardzo pocieszaj¹ce”. Ksi¹dz Henri Nouwen, autor ponad 40 ksi¹¿ek z zakresu duchowoœci, które s¹ cenione zarówno przez katolików, jak i protestantów napisa³ - „Nasze ¿ycie jest ci¹g³ym Adwentem, Adwentem, w którym ‘Pan przychodzi, zawsze przychodzi. Kiedy bêdziesz mia³ uszy do s³uchania i oczy do patrzenia, rozpoznasz go w ka¿dym momencie swojego ¿ycia. ¯ycie jest Adwentem; ¿ycie jest uznaniem przyjœcia Pana”. Aby us³yszeæ adwentowe wezwanie Jezusa do czujnoœci potrzebne jest wyciszenie, jak potrzebne by³o w zatoce, aby us³yszeæ œpiew wielorybów. Wewnêtrzne wyciszenie jest warunkiem dobrej modlitwy. Modlitwa jest dialogiem, w której Bóg zaprasza nas do s³uchania Jego s³ów. W modlitwie jest miejsce na nasze s³owo, ale nie ono w tym momencie jest najwa¿niejsze. Najwa¿niejsze jest S³owo Bo¿e, co Bóg mówi do mnie, czego oczekuje

ode mnie? S³owo Bo¿e mo¿e byæ t³amszone przez niew³aœciwe relacje miêdzyludzkie pe³ne brutalnoœci, wszelkiego rodzaju przemocy. Mamy za sob¹ kampaniê wyborcz¹ na prezydenta Stanów Zjednoczonych. Ile tam by³o nacisków i manipulacji, ha³aœliwych, chaotycznych, obel¿ywych, brutalnych s³ów. To co mia³o miejsce w tej kampanii mo¿e siê przydarzyæ na mniejsz¹ skalê w naszym ¿yciu. W takim rozgardiaszu trudno us³yszeæ wezwanie Chrystusa do czujnoœci. Czujnoœæ jest konieczna, abyœmy nie przespali momentu przyjœcia Chrystusa do nas w czasach ostatecznych. Do tej czujnoœci najbardziej nas przygotowuje budowanie i zachowanie trwa³ej i ¿ywej relacji z Chrystusem. Bez o¿ywiania tej relacji traci siê duchow¹ œwie¿oœæ, traci siê zdolnoœæ pokonywania trudnoœci, unikania b³êdów czy przetrwania ¿yciowych zawirowañ. Nasze czuwanie musi siê wi¹zaæ z aktywn¹ wiernoœci¹ swojemu powo³aniu i wyznaczonym zadaniom.

W

pierwszym czytaniu s³yszymy s³owa: „Nikt nie wzywa³ Twojego imienia, nikt siê nie zbudzi³, by siê chwyciæ Ciebie. Bo skry³eœ Twoje oblicze przed nami i odda³eœ nas w moc naszej winy. A jednak, Panie, Ty jesteœ naszym ojcem. My jesteœmy glin¹, a Ty naszym Twórc¹. Wszyscy jesteœmy dzie³em r¹k Twoich”. Prorok Izajasz pisze, ¿e ludzie nie wzywali imienia Boga, dlatego On skry³ siê przed nimi. Jeœli ci¹gle nie szukamy Boga ³atwo mo¿emy Go straciæ i powiedzieæ, ¿e Go nie ma. A nieraz szukamy Boga tam, gdzie nie mo¿na Go spotkaæ, jak w poni¿szej anegdocie. Omar, wytwórca œwiec gor¹czkowo szuka³ czegoœ na trawniku przed domem. Zauwa¿y³ to s¹siad i zapyta³: „Omarze, czego szukasz? „Zgubi³em

zêsto szukamy Boga w œwiecie beztroski, powodzenia. Mo¿emy Go znaleŸæ i tutaj, ale czêsto i nie bez powodu Bóg czeka na nas nie tyle w szczêœliwych momentach, ile w trudnych dniach osamotnienia, gdy ciemnoœæ zamyka horyzont naszego ¿ycia. Wtedy zaczynamy siê zastanawiaæ i w¹tpiæ nie tylko w przysz³oœæ, ale tak¿e w teraŸniejszoœæ. Zaczynamy siê po prostu modliæ i na tej drodze pe³niej odnajdujemy Boga. Dla nas wszystkich obecny rok jest niejako pandemicznym Adwentem, czekaniem a¿ siê to wszystko skoñczy. Ten czas czekania dla wielu z nas by³ czasem dobrych przemian i nawrócenia. Niejednokrotnie by³ on czasem umocnienia wiêzi rodzinnych, docenienia pracy ludzi tak koniecznej do normalnego funkcjonowania. Do tej pory mo¿e tego nie zauwa¿aliœmy. Zrozumieliœmy jak bardzo potrzebujemy wspólnej mszy œwiêtej, jak bardzo potrzebujemy siebie nawzajem i nie mo¿emy siê doczekaæ, kiedy normalnie bêdziemy mogli siê spotykaæ, a nie przez Zoom lub Skype. W czasie liturgicznego przygotowania adwentowego towarzyszyæ bêdzie nam wieniec adwentowy, który jest symbolem naszego duchowego przygotowania. S³owa modlitwy poœwiêcenia tego wieñca wprowadzaj¹ nas w atmosferê radosnego, pe³nego czujnoœci oczekiwania na przyjœcie Pana: „Proœmy teraz Pana Boga, aby raczy³ pob³ogos³awiæ ten wieniec adwentowy, który bêdzie nam przypominaæ o potrzebie czuwania i o tym, ¿e Chrystus jest naszym Œwiat³em. Panie Bo¿e, pob³ogos³aw ten wieniec i wzbudŸ w nas têsknotê osi¹gniêcia niewiêdn¹cego wieñca chwa³y w Twoim Królestwie. Spraw, abyœmy modl¹c siê przy nim, dobrze przygotowali swoje serca na przyjœcie Chrystusa, który z Tob¹ ¿yje i króluje w jednoœci z Duchem”.

W

niedziele Adwentu zapalamy kolejne œwiece. W ostatni¹ niedzielê adwentu p³onie ich cztery. Niech to potêguj¹ce siê œwiat³o na wieñcu adwentowym staje siê rzeczywistoœci¹ naszych serc, w których w miarê zbli¿ania siê œwi¹t bêdzie coraz wiêcej bo¿ego œwiat³a dobra i mi³oœci. m

Zapraszamy na stronê Autora: www.ryszardkoper.com.pl


www.kurierplus.com

KURIER PLUS 28 LISTOPADA 2020

5

Jak dochodzi do wypadków z pi³¹ i ile s¹ one warte? Wypadki spowodowane pi³ami rêcznymi s¹ czêstymi przyczynami wypadków budowlanych w mieœcie Nowy Jork, zatem pracownicy budowlani s¹ czêstymi ofiarami wypadków z udzia³em pi³y rêcznej oraz innych obra¿eñ powsta³ych w wyniku uszkodzenia skóry. Istnieje wiele rodzajów pi³, pocz¹wszy od pi³ mechanicznych, przez pi³y tarczowe, a koñcz¹c na pi³ach ³añcuchowych. Wspomniane rodzaje pi³ s¹ bardzo powszechne w tym konkretnym zawodzie, jakim jest pracownik budowlany. Taki rodzaj wyposa¿enia jest niebezpieczny i dlatego podczas korzystania z niego, powinny zostaæ spe³nione surowe przepisy bezpieczeñstwa. Powszechny wypadek, który ma miejsce z udzia³em pi³y rêcznej, mo¿e okazaæ siê tragiczny w skutkach, tzn. pracownik budowlany mo¿e utraciæ wówczas palec, koñczynê lub d³oñ. Je¿eli uleg³eœ wypadkowi z udzia³em pi³y rêcznej, upewnij siê, ¿e zatrudni³eœ prawnika, który ma lata doœwiadczenia w sprawach do-

tycz¹cych wypadków z udzia³em pi³y rêcznej. Wypadki spowodowane pi³ami rêcznymi zdarzaj¹ siê czêsto w mieœcie Nowy Jork, poniewa¿ prace budowlane odbywaj¹ siê praktycznie bez przerwy, o ka¿dej mo¿liwej porze dnia i nocy. Oznacza to wysokie prawdopodobieñstwo przytrafienia siê wypadku z udzia³em pi³y rêcznej wielu pracownikom budowlanym. Je¿eli zdarzy siê wypadek spowodowany przeciêciem cia³a w wyniku udzia³u pi³y rêcznej, prosimy o udzielenie pomocy medycznej na miejscu, oraz o jak najszybsze przetransportowanie poszkodowanego do szpitala. Œmieræ poszkodowanego mo¿e byæ spowodowana uszkodzeniami wewnêtrznych organów cia³a lub utrat¹ ogromnej iloœci krwi. Sekcja Nowojorskiego Prawa Pracy 241 (6) Istniej¹ pewne nowojorskie prawa pracy, które chroni¹ pracowników w konkretnych sytuacjach, takich jak wspomniane powy¿ej. Nowojorskie Prawo Pracy 241

Polonijny judoka pi¹ty na œwiecie

Wojciech Szuliñski tu¿ po zwyciêstwie nad reprezentantem gospodarzy Serbem Stefanem Zuparicem.

Polonijny judoka Wojciech Szuliñski z Nowego Jorku pi¹tym zawodnikiem œwiata w Sambo. Wojciech Szulinski trener i zawodnik nowojorskiej sekcji judo wywalczy³ pi¹te miejsce na mistrzostwach œwiata w Sambo, które odby³y siê w miejscowoœci Nowy Sad w Serbii. Polonijny zawodnik na pocz¹tku turnieju minimalnie przegra³ pojedynek z aktualnym mistrzem œwiata Rosjaninem Samvelem Kazarianem. W kolejnej walce pokaza³ ju¿ swoj¹ klasê pokonuj¹c reprezentanta gospodarzy Serba Stefana Zuparica. W walce o br¹zowy medal Szuliñski musia³ niestety uznaæ wy¿szoœæ mistrza Bia³orusi Tsimafei Yemelyanau. Nasz rodak zakoñczy³ turniej na wysokim pi¹tym miejscu, co jest jego najwiêkszym ¿yciowym osi¹gniêciem. Wojciech Szuliñski to na co dzieñ trener Judo w dobrze znanej Polonii sekcji sportowej Szuliñski Gawe³ Judo Club. Klub zrzesza dzieci z ponad 150 rodzin polonijnych na terenie Nowego Jorku i New Jersey, posiada te¿ sekcjê dla doros³ych, w której trenuje sam trener Wojciech Szuliñski. Wyjazd na mistrzostwa œwiata odby³ siê dziêki wsparciu polonijnego mecenasa Paw³a Wierzbickiego z kancelarii prawniczej Block O’Toole Murphy, który by³ g³ównym sponsorem obozu przygotowaw-

(6) wymaga od g³ównego wykonawcy oraz w³aœciciela nieruchomoœci upewnienia siê, ¿e pracownicy budowlani na stanowisku pracy maj¹ zapewnione odpowiednie œrodki bezpieczeñstwa, w tym bezpieczne pi³y rêczne. Kodeks przemys³owy stanu Nowy Jork wymaga, aby wszystkie pi³y tarczowe wyposa¿one by³y w os³ony wokó³ zêbów. Je¿eli kierownik budowy nie pokryje ostrz pi³y odpowiednimi os³onami, nawet podczas gdy pi³a nie jest u¿ywana lub nie dzia³a, wówczas narusza on powy¿sze prawo. Wadliwa pi³a mo¿e spowodowaæ, ¿e pracownik budowlany ulegnie obra¿eniom i mo¿e daæ pocz¹tek roszczeniu z tytu³u odpowiedzialnoœci za szkodê wyrz¹dzon¹ przez produkt niebezpieczny. Mo¿esz równie¿ wnieœæ roszczenie dotycz¹ce wady produkcyjnej urz¹dzenia, zatem mo¿liwe jest wniesienie pozwu zarówno przeciwko pracodawcom, jak i producentowi wadliwego sprzêtu. Istniej¹ sytuacje, w których pracownik budowlany mo¿e ponieœæ przedwczesn¹ œmieræ w wyniku wypadku z udzia³em pi³y rêcznej. Przyczyn¹ mo¿e okazaæ siê przeciêcie g³ównej têtnicy lub ¿y³y, która doprowadziæ mo¿e do ogromnej utraty krwi. Aby proces s¹dowy odby³ siê po Twojej myœli, istotnym jest dok³adne zbadanie miejsca, w którym wypadek mia³ miejsce. Z racji tego, ¿e wiêkszoœæ obra¿eñ, spowodowanych pi³¹ rêczn¹, jest powa¿nych, wielu pracodawców poniesie koszty, które nie pokryj¹ w pe³ni odszkodowania dla poszkodowanego pracownika. Jak postêpowaæ w przypadku, kiedy uleg³eœ obra¿eniom spowodowanym pi³¹ rêczn¹ Wypadki spowodowane pi³ami rêcznymi przytrafiaj¹ siê wyj¹tkowo czêsto, zatem je¿eli uleg³eœ takiemu wypadkowi, skontaktuj siê z The Platta Law Firm, bêd¹c¹ firm¹ zajmuj¹c¹ siê sprawami z zakresu obra¿eñ cia³a, maj¹c¹ lata doœwiadczenia w wypadkach z udzia³em pi³y rêcznej w Nowym Jorku. Bêdziemy w stanie

zbadaæ dan¹ sprawê oraz znaleŸæ osoby odpowiedzialne za zaniedbanie stanowiska pracy osoby poszkodowanej. Bêdziemy równie¿ w stanie dostarczyæ informacje o utraconym dochodzie, rachunkach medycznych, trwa³ych obra¿eniach, oraz o bólu i cierpieniu. OSHA wymaga aby wszystkie elektronarzêdzia spe³niany wszelkie œrodki bezpieczeñstwa. Je¿eli w³aœciciel nieruchomoœci lub pracodawca zaniedba³ zapewnienie pracownikom œrodków bezpieczeñstwa, mog¹ oni zostaæ uznani jako odpowiedzialni za wszelkie obra¿enia. Podwykonawcy s¹ równie¿ potencjalnie odpowiedzialni za wypadek, tak samo jak producenci pi³ rêcznych u¿ywanych na stanowisku pracy, na którym mia³ miejsce wypadek. Je¿eli uleg³eœ obra¿eniom w wyniku wypadku z udzia³em pi³y rêcznej, lub znasz kogoœ kto takiego wypadku doœwiadczy³, bêdziesz potrzebowa³ wówczas odpowiedniego zespo³u prawniczego u swojego boku. m Jeœli Pañstwo sami stali siê ofiar¹ wypadku, lub znaj¹ kogoœ kto potrzebuje pomocy prawnej po wypadku, to zapraszamy do bezp³atnej konsultacji pod numerem telefonu 212-514-5100, emaliowo pod adresem swp@plattalaw.com, lub w czasie osobistego spotkania w naszej kancelarii na dolnym Manhattanie. Mo¿ecie Pañstwo równie¿ zadaæ nam pytania bezpoœrednio na stronie internetowej (www.plattalaw.com) u¿ywaj¹c emaila lub czatu, który jest dostêpny dla Pañstwa 24 godziny na dobê. Zawsze udzielimy Pañstwu bezp³atnej porady w ka¿dej sprawie, w której bêdziemy mogli Pañstwa reprezentowaæ.

The Platta Law Firm, PLLC 42 Broadway, Suite 1927, NY, NY 10004 www.plattalaw.com tel. 212 – 514 – 5100

Wojciech Szuliñski osi¹gn¹³ ¿yciowy sukces zostaj¹c pi¹tym zawodnikiem œwiata w Sambo podczas turnieju Mistrzostw Œwiata w Serbii.

czego oraz wyjazdu Szuliñskiego na ten najbardziej presti¿owy turniej roku. Kancelaria na co dzieñ aktywnie wspiera te¿ sekcjê judo. (Pawe³ Wierzbicki og³asza siê w Kurierze na stronie 6). „Jest niedosyt bo by³o blisko medalu. Przegrana z mistrzem œwiata z Rosji póŸniej po drodze wygrana z reprezentantem Serbii i na koniec dnia w walce o br¹zowy medal uleg³em zawodnikowi z Bia³orusi. Super prze¿ycie i ¿yciowy sukces w sportach chwytanych. Jest niedosyt ale walczy³em z kontuzj¹ barku, której nabawi³em siê tydzieñ przed zawodami, wiêc i tak trzeba siê cieszyæ i szanowaæ pi¹te miejsce na œwiecie! Dziêkuje rodzinie, sponsorom i wszystkim za wsparcie i pomoc“ - powiedzia³ Wojciech Szuliñski po zakoñczonym turnieju.

Gregory Fryc

Jedyna w Nowym Jorku polskojêzyczna klinika zdrowia psychicznego UNITAS zatrudni mówiacych po polsku, maj¹cych nowojorskie licencje: æ social worker: LCSW, LMSW æ clinical psychologist: Master Degree, PhD Unitas oferuje kursy potrzebne do uzyskania licencji dla pracowników socjalnych i psychologów. Warunki pracy do uzgodnienia. Prosimy wysy³aæ resume na adres b.jendrzej@unitas-nyc.org Tel. 1-212-982-3470 ext. 131 Od 1983 roku niesiemy pomoc tym, którzy cierpi¹ na uzale¿nienia od alkoholu, narkotyków i tym, którzy maj¹ problemy psychiczne.


KURIER PLUS 28 LISTOPADA 2020

6

W 2019 roku nasza kancelaria uzyska³a najwy¿sze odszkodowanie w historii Nowego Jorku

– rekordowe 110 MILIONÓW DOLARÓW

www.kurierplus.com

Widziane z Providence...

Kazimierz Wierzbicki

Polsko-wêgierskie weto Premierzy Polski i Wêgier - Mateusz Morawiecki i Viktor Orban.

W ubieg³ym tygodniu Polska i Wêgry zawetowa³y projekt unijnego bud¿etu na lata 2021-2027 oraz fundusz odbudowy gospodarek pañstw Unii Europejskiej po pandemii koronawirusa.

WYPADKI 4 W PRACY 4 NA BUDOWIE

Ponad MILIARD DOLARÓW uzyskanych dla naszych klientów POROZMAWIAJ BEZPOSREDNIO Z POLSKIM ADWOKATEM ZA DARMO

4 SAMOCHODOWE

646-863-5538

4 NA POSESJI 4 WORKERS’ COMPENSATION

www.blockotoole.com

S³ynny szpieg opuszcza USA í1 Po tym jak posuniêcia amerykañskiej administracji spotka³y siê z krytyk¹ Rady Praw Cz³owieka przy ONZ Trump wycofa³ Stany Zjednoczone z tej organizacji. Gestem w stronê Izraela by³o tak¿e jednostronne zerwanie porozumienia nuklearnego z Iranem. Izrael od pocz¹tku by³ przeciwny podpisaniu tej umowy, której stronami s¹ tak¿e: Rosja, Chiny, Wielka Brytania, Niemcy, Francja i Unia Europejska jako ca³oœæ. Skutkiem tej decyzji jest wzrost napiêcia w regionie i zwiêkszenie przez Iran iloœci posiadanych materia³ów nuklearnych. W tej sytuacji trudno siê dziwiæ, ¿e obietnica Trumpa, który zapowiada³ doprowadzenie do zawarcia pokoju pomiêdzy Palestyn¹ i Izraelem pozosta³a niezrealizowana. Dyplomacj¹ w tej sprawie zaj¹³ siê ziêæ prezydenta, Jared Kushner, syn bogatego inwestora na rynku nieruchomoœci, bez ¿adnego doœwiadczenia w sprawach miêdzynarodowych. Efektem jego wysi³ków jest unormowanie stosunków z Izraelem przez dwa pañstwa: Zjednoczone Emiraty Arabskie i Sudan. To pierwsze skuszono obietnic¹ sprzeda¿y amerykañskich myœliwców F-35, a to drugie skreœleniem z listy krajów uznawanych przez Stany Zjednoczone za sponsorów terroryzmu. Ostatnim gestem administracji Trumpa by³o zezwolenie na wyjazd do Izraela Jonathanowi Pollardowi, który jako cz³onek amerykañskiej marynarki wojennej, przekazywa³ Izraelowi militarne sekrety Stanów Zjednoczonych. Przed laty Pollard zosta³ schwytany i skazany na d³ugoletni wyrok wiêzienia. Ostatnio przebywa³ na zwolnieniu warunkowym. Departament Sprawiedli-

Jonathan Pollard.

woœci móg³ odmówiæ jego proœbie wyjazdu, przychyli³ siê jednak do tego wniosku, do tej pory konsekwentnie odrzucanego przez poprzednie administracje. Przeciwko wypuszczeniu do Izraela Pollarda wypowiadali siê m. in.: by³y sekretarz obrony Donald Rumsfeld, wiceprezydent Dick Cheney, i by³y szef CIA George Tenet. Izrael, który oficjalnie przeprosi³ USA za dzia³alnoœæ Pollarda nie zaprzesta³ bynajmniej szpiegowania w Stanach Zjednoczonych. Wed³ug FBI i innych amerykañskich s³u¿b ostatnio agenci izraelskiego wywiadu umieœcili w pobli¿u Bia³ego Domu i w innych kluczowych miejscach w Waszyngtonie, urz¹dzenia s³u¿¹ce do pods³uchiwania rozmów prowadzonych przez telefony komórkowe. Donald Trump nie podj¹³ jednak ¿adnych dzia³añ w tej sprawie. Obecnie Izrael przygotowuje siê ju¿ do wspó³pracy z Joe Bidenem. Netanyahu 8 listopada, w osobistej rozmowie, pogratulowa³ prezydentowi-elektowi zwyciêstwa w wyborach. Zwyciêstwa, którego nie uznaje Donald Trump, twierdz¹cy, ¿e to on wygra³ wybory.

Tomasz Bagnowski

Sprzeciw Warszawy i Budapesztu wynika z faktu powi¹zania wyp³at œrodków unijnych z przestrzeganiem praworz¹dnoœci. Weto w sprawie pakietu bud¿etowego wywo³uje emocje w ca³ej Unii. Oznacza ono blokadê blisko 1,1 bln euro z bud¿etu UE na lata 2021-2027 oraz 750 mld euro z funduszu odbudowy gospodarki po pandemii. Premier Morawiecki komentuj¹c sprawê weta nawi¹za³ w przemówieniu sejmowym do ró¿nic miêdzy rz¹dem i opozycj¹ i zaznaczy³: „To nie jest podzia³ na prawicê i lewicê. To jest podzia³ na tych, którzy chc¹, ¿eby naród polski decydowa³ sam za siebie i tych, którzy chc¹, ¿eby kilku urzêdników w Brukseli decydowa³o o naszym losie”. Szef rz¹du doda³ równie¿: „Praworz¹dnoœæ i ³amanie praworz¹dnoœci sta³o siê w UE pa³k¹ propagandow¹. Dobrze pamiêtamy to z czasów PZPR. Odrzucamy te pa³ki propagandowe, bo praworz¹dnoœæ jest dzisiaj stosowana w UE jako swego rodzaju straszak i w sposób odwrotny tego sformu³owania, tej definicji. Przez praworz¹dnoœæ nale¿y rozumieæ prawo pañstw do reformowania zgodnie z traktatami i konstytucj¹.” Opozycja i œrodowiska lewicowe powtarzaj¹, ¿e rz¹d powinien pójœæ na kompromis z w³adzami unii. Komentator tygodnika „Polityka” Tomasz Bielecki pisze: „Nad wszystkimi tymi zabiegami wisi podstawowe pytanie: czy Warszawa i Budapeszt ostatecznie zagraj¹ w Brukseli ostro na wyrzucenie lub zupe³ne unieszkodliwienie regu³y „pieni¹dze za praworz¹dnoœæ”, czy jednak pójd¹ na wspó³pracê w najró¿niejszych „sztuczkach” negocjacyjnych? Pierwsza opcja czyli „wszystko albo nic”, oznacza³aby, ¿e klincz bud¿etowy przeci¹gn¹³by siê do 2021 r. z kosztownymi skutkami tak¿e dla Polski i Wêgier”. Odmiennego zdania jest Jacek Saryusz-Wolski, który twierdzi, ¿e jakikolwiek kompromis z obecn¹ (niemieck¹) prezydentur¹ UE jest niemo¿liwy. Europose³ uwa¿a, ¿e sytuacja Polski znacznie siê poprawi kiedy za szeœæ tygodni prezydentura zostanie przekazana bardziej nam przyjaznej Portugalii. * Poziom zachorowañ i zgonów na koronawirusa w Polsce utrzymuje siê na wysokim poziomie. W ostatnich dniach dobowa liczba zaka¿eñ obejmuje od 20 do 25 tysiêcy osób. COVID-19 i choroby wspó³istniej¹ce s¹ przyczyn¹ kilkuset zgonów ka¿dego dnia. S¹ to najwy¿sze wskaŸniki od pocz¹tku pandemii w lutym bie¿¹cego roku. W pi¹tek og³oszono kolejne restrykcje zwi¹zane z epidemi¹. Planuje siê zamkniêcie galerii handlowych, kin, teatrów, restauracji, barów i innych lokali gastromomicz-

nych. Szko³y pozostaj¹ w systemie zdalnego nauczania do œwi¹t Bo¿ego Narodzenia. Premier zaapelowa³ o zrezygnowanie z krajowych i zagranicznych wyjazdów jak równie¿ o znaczne ograniczenie spotkañ rodzinnych w okresie œwi¹tecznym. Spotkania takie powinny odbywaæ siê w kilkuosobowym gronie najbli¿szej rodziny. Rz¹d zapowiedzia³ równie¿ zakup 16 milionów dawek szczepionki przeciwko wirusowi. * Uliczne demonstracje, które ostatnio mia³y miejsce, nie sprzyjaj¹ walce z pandemi¹. Gromadzenie siê tysiêcy osób sprzyja wzrostowi zaka¿eñ. Tak by³o 11 listopada podczas Marszu Niepodleg³oœci. Podobna sytuacja wystêpuje w przypadku protestów feministek i œrodowisk lewicowych, które trwaj¹ od kilku tygodni. Liczba uczestników tych manifestacji znacznie zmala³a. W ubieg³¹ œrodê dosz³o jednak do zajœæ przed gmachem sejmu. Wicemarsza³ek sejmu i szef SLD W³odzimierz Czarzasty, który do³¹czy³ do protestuj¹cych zosta³ zgodnie z jego s³owami uderzony przez policjê i na chwilê „pozbawiony wolnoœci”. Tymczasem wykonany na miejscu incydentu film pokazuje, ¿e to Czarzasty zaatakowa³ policjanta, w wyniku czego funkcjonariusz dozna³ urazu nogi i znajduje siê w szpitalu. Do gwa³townych demonstracji dosz³o tak¿e przed budynkiem TVP na Placu Powstañców w stolicy. Wobec agresywnego zachowania t³umu policja zmuszona by³a do u¿ycia gazów ³zawi¹cych i innych œrodków zapobiegawczych. Organizatorzy manifestacji podali do wiadomoœci, ¿e na miejscu znajdowali siê nieumundurowani funkcjonariusze zaopoatrzeni w pa³ki „teleskopowe”. Zgodnie z oœwiadczeniem takie dzia³ania s¹ nielegalne. * Wiele wskazuje na to, ¿e utrzymywanie napiêcia spo³ecznego jest œwiadomym dzia³aniem radykalnych elementów opozycji, których celem jest obalenie rz¹du. Znany ze skrajnych pogl¹dów komentator „Polityki” Jan Hartman pisze: „Mamy ju¿ bardzo ma³o czasu na obalenie zdradzieckiego re¿imu! Polacy i Unia musz¹ siê dowiedzieæ, kto jest kandydatem opozycji na premiera rz¹du tymczasowego”. Wysuwa siê has³o zjednoczenia opozycji, przeci¹gniêcie na sw¹ stronê kilku pos³ów Zjednoczonej Prawicy i uzyskanie wiêkszoœci sejmowej. Jednak doprowadzenie do jednoœci ugrupowañ opozycyjnych jest rzecz¹ doœæ trudn¹. Tak samo nie wygl¹da na to aby rozpad koalicji rz¹dowej móg³ nast¹piæ w najbli¿szych miesi¹cach. Grupie pos³ów Prawa i Sprawiedliwosci, którzy g³osowali przeciw „pi¹tce” dla zwierz¹t przywrócono kilka dni temu prawa cz³onków partii. Nadzieje na utworzenie niezale¿nego ko³a sejmowego przez kilku pos³ów z obozu w³adzy okaza³y siê p³onne. m


KURIER PLUS 28 LISTOPADA 2020

www.kurierplus.com

7

Kartki z przemijania Czas ma zawsze czas. Ja nie. Nigdy mi go nie wystarcza. Nigdy te¿ nie udaje mi siê zatrzymaæ przyjemnych, czy wrêcz szczêœliwych sytuacji, które chcia³bym, ¿eby trwa³y i trwa³y. To co najmilsze koñczy siê niestety. Nigdy nie umia³em siê z tym pogodziæ. Nigdy.

$

Nie mam ju¿ niczego nowego do powiedzenia nie tylko o Dniu Dziêkczynienia, ale tak¿e o Bo¿ym Narodzeniu i Wielkiej Nocy. Wszystko, co mia³em do napisania o tych œwiêtach ju¿ dawno napisa³em. W koñcu ile¿ mo¿na?... Nie mam tak¿e ju¿ niczego do powiedzenia o œwiêtach narodowych i nie ukrywam, ¿e w ¿aden sposób ich nie prze¿ywam. Nie lubiê ostentacji i celebracji. Tak¿e tych narodowych, bogo-ojczyŸnianych i religijnych.

$

Bardzo dobrze rozumiem niepokoje wielu wybitnych artystów polskich i zagranicznych wynikaj¹ce z coraz wiêkszego wypierania przez popkulturê sztuki tradycyjnie okreœlanej jako wysoka. Jest ona spychana na margines ¿ycia kulturowego, na który masowa publicznoœæ patrzy z niechêci¹. U publicystów i redaktorów widzê coraz wiêcej schlebiania masowym gustom i takiej¿e wyobraŸni. Coraz wiêcej te¿ widzê u publicystów i redaktorów infantylnego umizgiwania siê do m³odego pokolenia. Bo cool to jest to, co jest nowe i co podoba siê m³odym.

$

W pe³ni podzielam spostrze¿enie wybitnego historyka profesora Andrzeja Nowaka, ¿e w ¿yciu publicznym i politycznym s³owo ulega degradacji i ¿e uprawnione sta³y siê chamstwo i agresywna wulgarnoœæ. Popieram apele tego¿ uczonego o przywrócenie najlepszych wzorów naszej kultury i piêtnowanie chamstwa i g³upoty, które pleni¹ siê nie tylko w spo³eczeñstwie i polityce, ale tak¿e w mediach.

$

20 listopada Marek So³tysik, pisarz, artysta grafik i malarz, umieœci³ na Fejsie nastêpuj¹c¹ informacjê – „95 lat temu zmar³ Stefan ¯eromski, cz³owiek z garstki pisarzy”. Ano z garstki, w rzeczy samej. Z garstki je-

no! Poeta Adam Lizakowski, komentuj¹c to przypomnienie, napisa³ o ¯eromskim – „Wci¹¿ ¿yje, s³yszê jego oddech w mojej bibliotece”. Piêkne, prawda? Ja te¿ s³yszê ten oddech, bo siê na ¯eromskim wychowa³em i prze¿ywa³em go równie silnie jak Prusa. Mam wszystkie jego dzie³a. „Ogary posz³y w las” – nie do zapomnienia, podobnie jak i „Sosna rozdarta”.

$

Podczas pobytu w Polsce pojecha³em do podwarszawskiego Œwidra, by tradycyjnie odwiedziæ lasy m³odsze ode mnie i drzewa, które sadzi³ mój ojciec przy mojej pomocy. Lasy sta³y siê tak wysokie i gêste, ¿e a¿ siê w nich pogubi³em, ojcowe zaœ drzewa wyciêli w pieñ nowi w³aœciciele. Po naszym wiœniowym sadzie zosta³o tylko wspomnienie w mojej g³owie i smak wielkich czarnych wiœni, który do tej pory czujê w ustach. Zamiast ¿ywicznego powietrza, w którym siê wychowa³em, spowija³ mnie teraz smog unosz¹cy siê nad kominami nowych brzydkich domów wzajemnie siê od siebie odgradzaj¹cych. I pomyœleæ, ¿e przed wojn¹ starozakonni w³aœciciele œwiderskich pensjonatów zachêcali letników do zatrzymania siê u nich reklam¹ typu – „u nas powietrze jak balsam” i „mamy sosny do pachniêcia”. Tych¿e sosen jeszcze trochê zosta³o. Œwidermajerów ju¿ prawie nie ma, te których nie spalono lub nie rozebrano, pracowicie fotografowa³em, wspominaj¹c dawnych ich mieszkañców. Przemijanie odczuwa³em bardzo silnie. Przypomnia³a mi siê piêkna sztuka Thorntona Widlera „Nasze miasto”. Si³¹ rzeczy przypomnia³ mi siê równie¿ „Wiœniowy sad” Antoniego Czechowa.

$

W tym¿e Œwidrze na jednej z przeszklonych werand wypatrzy³em rega³ z pomnikowym wydaniem dzie³ rzeczonego Stefana ¯eromskiego, w zielonej p³óciennej oprawie, a nad nim wielk¹ reprodukcjê jego portretu. Nieopodal tej¿e werandy popada w ruinê malutki œwidermajer, w którym mieszka³a pisarka Jadwiga Korczakowska, autorka popularnej niegdyœ „Bu³eczki”. Sto metrów dalej stoi piêkna szko³a jej imienia. To moja podstawówka, niegdyœ polsko-koreañska. W niej natkn¹³em siê na zdjêcia moich dwóch sióstr – bliŸniaczek jako jednych z najpiêkniejszych absolwentek. By³y wyszukane z archiwum z okazji stulecia szko³y. Nie powiem, serce zabi³o mi mocniej… W piêknym albumie poœwiêconym wielkiemu ilustratorowi Micha³owi Elwirowi Andriollemu i historii wykreowanego przezeñ Œwidra znalaz³ siê rozdzia³ o mojej rodzinie.

Tydzieñ na kolanie Niedziela noc To ju¿ widaæ na ostro, ¿e w³adza Dobrej Zmiany wchodzi w okres schy³kowy, podzia³ów i dekompozycji obozu w³adzy. Naczelnik – jak siê go zwie w odwo³aniu do Józefa Pi³sudskiego z czasów Sanacji – Jaros³aw Kaczyñski ju¿ coraz mniej kontroluje, a za jego plecami trwa rywalizacja i walka o pozycjê. Kolejny dowód. By³y ju¿ minister rolnictwa Jan Krzysztof Ardanowski spotka³ siê w koñcu z Naczelnikiem. Nie, do spotkania nie dosz³o PRZED wprowadzeniem pod ekspresowe obrady Sejmu RP wyj¹tkowo szkodliwej ustawy tzw. pi¹tki dla zwierz¹t, ale dopiero teraz, gdy grozi³o, ¿e Ardanowski na znak protestu odejdzie – z innymi pos³ami z PiS – i koalicja rz¹dowa straci kruch¹ wiêkszoœæ. Ardanowski szczerze opisa³ rozmowê z J. Kaczyñskim „W otwartej i szczerej rozmowie wyjaœni³em powody, dla których pos³owie i senatorowie zwi¹zani z wsi¹, pomimo ostrze¿eñ i gróŸb, wykazuj¹c siê odwag¹, nie mogli poprzeæ pi¹t-

ki dla zwierz¹t. Wyjaœni³em, ¿e czêœæ informacji, na których Prezes Kaczyñski zbudowa³ swoje przekonanie o znikomym wp³ywie zakazów na polskie rolnictwo jest nieprawdziwa i ktoœ go wprowadza w b³¹d. Wyjaœni³em m. in., ¿e zakaz okreœlonego sposobu uboju byd³a dotknie 350-400 tys. gospodarstw, przede wszystkim rodzinnych, a nie tylko niewielkiej ich grupy. Wskaza³em, ¿e nie ma mo¿liwoœci stosowania masywnych, wiele lat trwaj¹cych odszkodowañ za wygaszon¹ produkcjê. Rozwia³em te¿ przekonanie, oparte na supozycjach m.in. Komisarza Wojciechowskiego, ¿e rynek UE wch³onie nadmiar wo³owiny pochodz¹cej z uboju tradycyjnego z Polski.” No, w koñcu Kaczyñski otrzyma³ trochê prawdziwych informacji. Ale dlaczego nie wczeœniej? Pisze dalej Ardanowski: „problemem jest zarówno przekonanie Pana Prezesa, które szanujê (...) ale w jeszcze wiêkszym stopniu skandalem jest to, ¿e jego opiniê, cz³owieka o umyœle strategicznym, niew¹tpliwie zapracowanego, któremu ¿ycie ciosów nie szczêdzi, kszta³tuj¹ lub wzmacniaj¹ informacje preparowane, nieprawdziwe, ¿yczeniowe, dostarczane przez Jego doradców. Ja dalej bêdê t³umaczy³ wszystkim o szkodli-

$

Andrzej Józef D¹browski

Œcie¿ki nadœwidrzañskie tak bardzo zaros³y, ¿e id¹c lewym brzegiem musia³em na wielu odcinkach przedzieraæ siê przez gêste krzewy i ga³êzie. Po drodze mija³em te¿ rozliczne œmietniska. Miejsce, w którym Œwider wp³ywa do Wis³y jest po dawnemu rozmarzaj¹ce. Zawsze rozpoznajê je z samolotu. Budz¹ siê wspomnienia. Przemijanie znów daje znaæ o sobie. Parê chwil tu prze¿ytych chcia³bym prze¿yæ raz jeszcze.

$

Do kogo nie zadzwoniê, tam deprecha. U mnie te¿ rytualna póŸnolistopadowa deprecha, wiêc pocieszanie mi nie wychodzi. Nawet kalifornijski merlot nie pomaga. Sam nie wierzê, w to, co mówiê, pocieszaj¹c innych. A przecie¿ mam siê za optymistê. Sytuacja polityczno-spo³eczna w Polsce i Stanach te¿ mnie nie nastraja radoœnie. U Szczepana Twardocha, naszego œl¹skiego prozaika tak¿e deprecha. Pandemiczna. Do³uj¹ca do imentu. Pos³uchajmy – „Ale mówi¹c szczerze jak prze¿yæ listopad, grudzieñ bez knajpy to ja kurwa naprawdê nie wiem. Gdzie teraz siê zgarbiæ z przyjacielem lub dwoma nad sto³em zastawionym, oprzeæ ciê¿ko ³okcie, gdzie z rozmowy wzglêdnie inteligentnej zsun¹æ siê powoli w pijackie wyrazy mi³oœci, w œmiech i ³zy nawet, w be³kot w koñcu, w lament nad œmierci¹ Dionizosa, gdzie? Nigdzie. Gdzie usi¹œæ samemu i nie gadaæ nawet nic, piæ swoje, przez witrynê patrzeæ na ludzi na ulicy, wraz z innymi klientami statystowaæ sobie nawzajem, ani samemu, ani z kimœ, coœ tam w notesiku naskrobaæ, zamówiæ jeszcze jedn¹ kolejkê i na przyk³ad tatarka, bo siê zg³odnia³o, no gdzie? Nigdzie. Jak wbiæ siê póŸn¹ noc¹ do zat³oczonego baru na Neukölln, pe³nego dzieciaków o szerokich Ÿrenicach i dudni¹cego elektro i tak sobie byæ tam za starym, w jakimœ raczej przypadkowym towarzystwie mieszaj¹c trzy jêzyki, jak? Nijak. A jak ¿yæ bez tego, i przede wszystkim, po co?”.

$ $

Julian Tuwim – „Listopad to jeden z dotkliwszych wrzodów na dwunastnicy roku.” Pandemia, pandemia, pandemia. Zachorowalnoœæ du¿a, umieralnoœæ tak¿e. Pytaj¹ mnie, kiedy ona siê skoñczy. A sk¹d ja to mogê wiedzieæ? Te¿ siê jej bojê.

$

Nadzieja jest u mnie silniejsza od rozumu. Nawet w sytuacjach, w których nie mam najmniejszych szans. m

woœci pi¹tki dla zwierz¹t i koniecznoœci zaprzestania prac nad t¹ ustaw¹, lub zawê¿enia prac do warunków utrzymania zwierz¹t domowych oraz zwierz¹t w cyrkach, w schroniskach, poprawy dobrostanu zwierz¹t gospodarskich i wyeliminowania bolszewickiego prawa zabierania zwierz¹t przez pseudoekologów.” Stare partyjne wygi, niewiele sob¹ reprezentuj¹ce, ale „z dojœciem do ucha” czy m³odzi karierowicze (jak szef m³odzie¿ówki PiS, co „pi¹tkê” wymyœli³) plus zgraja cwaniaków, lizusów, zdaje siê skutecznie izolowaæ Naczelnika od dop³ywu prawdziwych informacji. Dobrze, ¿e choæ s¹ tacy ludzie jak Ardanowski czy premier oraz ¿e Kaczyñski j e s z c z e ma do nich dostêp, bo inaczej by³oby naprawdê kiepsko... Poniedzia³ek œwit Donald Trump przegra³ wybory prezydenckie. Nie da siê tego inaczej napisaæ. Doniesienia o nadu¿yciach przy urnach, wrêcz oszustwach, ciekawe... ale jakoœ brak dowodów przedstawionych przez prezydenckich prawników w s¹dach. A bez tego, wyborów nie da siê odwróciæ, zw³aszcza ¿e – wed³ug ostatnich danych szeœæ milionów wiêcej Amerykanów zag³osowa³o na rywala (79,8 mln g³osów na Bidena a 73,8 na Trumpa). Tak¿e bajeczki dla najwiêkszych ¿elaŸniaków, ¿e S¹d Najwy¿szy USA zaanga¿uje siê w sprawê. Jak nie bêdzie musia³, nic nie

zrobi, a prawnicy Trumpa nie pokazali nic konkretnego jak do tej pory. Trump ma szansê pogodziæ siê z pora¿k¹ i rozpocz¹æ wspó³pracê z prezydentem-elektem. W ten sposób, mia³by szansê jasno okreœliæ swoj¹ polityczn¹ przysz³oœæ: jako recenzenta, a byæ mo¿e i rywala – móg³by spróbowaæ wystartowaæ w 2024 roku – do walki o Bia³y Dom. Ale... ale Trump jest Trumpem, milczy przez ostatnie dni, wypuszczaj¹c tylko na Twitterze coraz bardziej absurdalne komunikaty. Ka¿dy jest kowalem swego losu, ka¿dy mo¿e pope³niaæ polityczne samobójstwo. Szkoda, bo osi¹gniêcia administracji Trumpa s¹ naprawdê okaza³e. Ale skoro g³ówny bohater nie ma ochoty na sequel, niewiele da siê zrobiæ... Poniedzia³ek póŸniej Szanowni Czytelnicy! W czwartek Œwiêto Dziêkczynienia. Dziêkujmy, bo jest za co. Za nasze ¿ycie, zdrowie w czasach zarazy, za nasze rodziny. Jest za co byæ wdziêcznym, bo jak na zarazê, to i tak nie mamy Ÿle. Dziêkujmy za czas, który prze¿yliœmy i który nam pozosta³. I wykorzystajmy go jak najlepiej, nie trac¹c na g³upoty, emocjonalne uniesienia (zw³aszcza polityczne) czy ¿ale za przesz³oœci¹ (nie wróci). B¹dŸmy silni pogod¹ ducha. Cieszmy siê sob¹ i dziêkujmy za wszystko, nawet za najdrobniejsze rzeczy... czego Pañstwu ¿yczê z okazji Œwiêta Dziêkczynienia.

Jeremi Zaborowski


Nowy Jork

Nr 198

28 listopada 2020

Joanna ¯ubr - pierwsza dama Orderu Virtuti Militari „Dobrze siê przys³u¿y³a dzielnoœci¹ i walecznoœci¹, daj¹c przyk³ad innym, w nocnym szturmie, na grad pocisków nie zwa¿aj¹c z mê¿nym spokojem znalaz³a siê na wa³ach, atak za sob¹ poci¹gn¹wszy heroicznym przyk³adem innych do skutecznego opanowania ich siê przyczyni³a” – tak p³k Stanis³aw Potocki, dowódca 2 Pu³ku Piechoty Armii Ksiêstwa Warszawskiego, opisa³ w 1809 roku zas³ugi Joanny ¯ubr, jednego ze swoich ¿o³nierzy.

Epoka oœwiecenia, w której dosz³o do zaborów i likwidacji pañstwa polskiego, ca³kowicie zmieni³a rolê kobiet w naszym kraju. Pocz¹tkowo zaczê³y one wp³ywaæ na politykê w sposób poœredni, poprzez o¿ywiony ruch towarzyski. Dotyczy³o to przede wszystkim arystokratek, lecz z czasem tak¿e kobiety z innych warstw spo³ecznych przejê³y rolê Polki-patriotki. Da³y temu dowód zarówno w okresie konfederacji barskiej, wojen napoleoñskich, powstañ listopadowego i styczniowego, drugiej wojny œwiatowej. Pokaza³y, ¿e gotowe s¹ ponieœæ wszelkie ofiary dla ratowania w³asnej ojczyzny. Na pocz¹tku zajmowa³y siê przede wszystkim roznoszeniem ulotek, odezw, korespondencji. Pomaga³y uwiêzionym, a w czasie walk rannym. Bra³y te¿ czynny udzia³ w manifestacjach i zebraniach patriotycznych. By³y podziwiane na ca³ym œwiecie, g³ównie tam, gdzie poruszano

Joanna ¯ubr, anonimowy rysunek z pocz¹tku XX wieku.

sprawy Polski. Kobiety potrafi³y te¿ zjednoczyæ siê i solidarnie zademonstrowaæ swój sprzeciw wobec przemocy. By³y wœród nich tak¿e ¿o³nierki, które bra³y bezpoœredni udzia³ w walkach i na równi z mê¿czyznami znosi³y trudy ¿o³nierskiego ¿ycia. Konfederacja barska wprowadzi³a zakaz uczestnictwa kobiet w oddzia³ach powstañczych. Nie ma te¿ ¿adnej relacji o udziale kobiet w insurekcji koœciuszkowskiej. Dlatego kobiety pragn¹ce walczyæ z wrogiem u boku mê¿czyzn musia³y uciekaæ siê do rozmaitych wybiegów i sztuczek, wstêpuj¹c do oddzia³ów wojskowych czêsto pod fa³szywym nazwiskiem i w mêskim przebraniu. Z okresu Ksiêstwa Warszawskiego i wojen napoleoñskich zachowa³ siê tylko jeden wiarygodny przekaz o kobiecie ¿o³nierce regularnej armii polskiej – Joannie ¯ubr, damie Orderu Virtuti Militari. „Urodzi³am siê w mieœcie Berdyczowie w Gubernii nateraz Wo³yñskiej, z rodziców ojca Jana Pas³awskiego, herbu Jastrzêbiec, porucznika Kawaleryi Nagrodowej i Anny z Piaseckich matki, w roku 1786.” – pisa³a Joanna w swoim pamiêtniku. Dzieciñstwo spêdzi³a na Ukrainie. By³ to okres bardzo trudny dla Rzeczpospolitej. Kraj by³ rozdarty wewnêtrznie. Dla ratowania go przed utrat¹ niepodleg³oœci, 3 maja 1791 roku uchwalono konstytucjê, która mia³a pomóc wydŸwign¹æ kraj z zapaœci politycznej i gospodarczej. Joanna mia³a wówczas piêæ lat. Okres jej dzieciñstwa to czasy konfederacji targowickiej, powstania koœciuszkowskiego i trzech rozbiorów Polski. W 1801 roku, w wieku 15 lat, wysz³a za m¹¿ za porucznika Regimentu Gwardii Konnej Koronnej Jana Domus³awskiego. „Posz³am na swój chleb do ¯ytomierza, gdzie m¹¿ mój sprawowa³ urz¹d przy s¹dzie powiatowym. Jan, prze¿ywszy ze mn¹ lat 8 umar³ i w tem¿e mieœcie pogrzebanym zosta³. Ja zaœ bêd¹c owdowia³¹ przez rok, wesz³am w powtórne zwi¹zki z mê¿em teraŸniejszym, Maciejem Po-mian ¯ubr, który trudni³ siê interesami prawnemi przy Mecenasie Dobielewskim i trudni³ siê t³omaczeniem z jêzyka Polskiego na Ruski, a¿ do czasu, nim dosz³y proklamacye Cesarza Napoleona wzywaj¹ce m³odzie¿ do zaci¹gania siê ogólnego pod sztandary wojskowe.” Okres ich ma³¿eñstwa przypada na zwyciêstwa cesarza Francuzów Napoleona Bonapartego nad zaborcami Polski. Polacy przebywaj¹cy na emigracji walczyli u boku Napoleona w legionach utworzonych przez gen. Jana Henryka D¹browskiego. Wierzyli, ¿e Napoleon przywróci nasz kraj na mapy œwiata.


Ma³¿onkowie Joanna i Maciej chcieli podj¹æ s³u¿bê w polskiej kawalerii i u boku Francuzów walczyæ o niepodleg³oœæ ojczyzny. W 1806 roku dowiedzieli siê, ¿e w pobliskim Latyczowie mjr Kamiñski organizuje oddzia³ ochotników, który przez zielon¹ granicê mia³ przedostaæ siê do zaboru austriackiego, by po³¹czyæ siê z armi¹ polsk¹ formowan¹ u boku Napoleona. Postanowili wst¹piæ do tego oddzia³u. Po sprzedaniu ca³ego dobytku kupili konia i bryczkê i wyruszyli w drogê. Niestety, nie uda³o im siê po³¹czyæ z oddzia³em Kamiñskiego, wiêc na w³asn¹ rêkê przedzierali siê do Galicji. Z niema³ym trudem dotarli do Lwowa. Tam ich okradziono z prawie ca³ego dobytku, a Macieja aresztowali Austriacy. Grozi³a mu ekstradycja do Rosji. Jednak dziêki sprytowi i przebieg³oœci Joanny ma³¿onkom uda³o siê wydostaæ z opresji. Ko³o Magnuszowa przekroczyli granicê i dotarli do Warszawy. Wojska Napoleona by³y ju¿ w Warszawie, a ksi¹¿ê Józef Poniatowski u ich boku tworzy³ armiê polsk¹. Na mocy traktatu z Tyl¿y, zawartego w 1807 roku miêdzy Napoleonem a carem Rosji, dosz³o do utworzenia Ksiêstwa Warszawskiego. ¯ubrowie bardzo chcieli wst¹piæ do kawalerii, niestety, nie by³a ona tworzona w Warszawie, lecz w Poznaniu. Wsparcie finansowe, jakie otrzyma³ Maciej ¯ubr od swojego stryja Miko³aja, który by³ ksiêdzem kanonikiem w Lesznie, nie wystarczy³o na dalsz¹ podró¿. Brak funduszy zmusi³ ma³¿onków do pozostania w Warszawie i wst¹pienia do piechoty. Maciejowi przyznano podoficerski stopieñ kaprala. Joanna te¿ chcia³a byæ ¿o³nierzem. Musia³a uciec siê do podstêpu. W mêskim przebraniu zg³osi³a siê do komisji werbunkowej, udaj¹c Jana, brata swojego mê¿a i z rekomendacji Macieja przyjêto j¹ w stopniu szeregowego do tego samego pu³ku, pod jego dowództwo. Najwa¿niejsze by³o to, ¿e oboje zaci¹gnêli siê do tego samego oddzia³u, wiêc nie grozi³a im roz³¹ka. Nikt nie nabra³ podejrzeñ, ¿e jest kobiet¹, poniewa¿ Joanna mia³a mêskie rysy, krêp¹, przysadzist¹ sylwetkê i nieco obcesowe obejœcie. I tak te¿ chcia³a byæ traktowana. Po mêsku walczyæ ramiê w ramiê z innymi ¿o³nierzami, bez ¿adnej taryfy ulgowej. Przez d³ugi czas nikt nie mia³ pojêcia, ¿e ten zapalczywy, zadziorny ¿o³nierz jest przedstawicielem s³abszej p³ci, jednak w koñcu mistyfikacja siê wyda³a. Determinacja, odwaga Joanny, œwietna znajomoœæ musztry, uczynnoœæ i jej odpornoœæ na ¿o³nierski trud, spowodowa³y, ¿e pozwolono jej pozostaæ w wojsku. Wprawdzie nie grzeszy³a urod¹, a z dobrymi manierami te¿ nie zawsze by³o jej po drodze, ale walecznoœci¹ zawstydza³a niejednego ¿o³nierza. Pocz¹tkowo jednak okaza³a siê bardzo przydatna, nie jako ¿o³nierz liniowy, lecz... krawcowa. By³a pierwsz¹ Polk¹, która mog³a s³u¿yæ w armii, nie ukrywaj¹c swojej p³ci! „Zda³o mi siê natenczas, ¿e ca³y œwiat jest mój” – opisa³a ten moment w pamiêtnikach. Lata mija³y, a Joanna w mêskim mundurze bra³a udzia³ w kolejnych bitwach. Ma³¿onkowie s³u¿yli pod dowództwem p³k. Stanis³awa Potockiego w 7. kompanii 2. pu³ku piechoty. Walczyli z Austriakami pod Raszynem i Gór¹ Kalwari¹. Nastêpnie pu³k w. 1809 roku zosta³ skierowany do zdobycia Zamoœcia. Tutaj Joanna w nocy z 19 na 20 maja, kilka dni przed swoimi dwudziestymi siódmymi urodzinami, wykaza³a siê niebywa³¹ odwag¹ i mêstwem. Jako jedna z pierwszych przekroczy³a mury dobrze bronionej twierdzy, prowadz¹c za sob¹ i zagrzewaj¹c do boju innych ¿o³nierzy. Za spryt i niespo¿yte pok³ady energii zyska³a przydomek „¿eñskiego Zag³oby”. Za jej odwa¿ny czyn ksi¹¿ê Józef Poniatowski odznaczy³ j¹, jako pierwsz¹ kobietê w historii polskiej wojskowoœci, krzy¿em srebrnym Orderu Virtuti Militari.

Joanna ¯ubr, autoportret z pamiêtnika.

Jednak komisja odznaczeñ wydania orderu jej odmówi³a ze wzglêdu na to, ¿e… by³a kobiet¹. Zaproponowano jej w zamian wynagrodzenie pieniê¿ne, co odebra³a jako osobistê zniewagê: „wzgardzi³am t¹ nikczemn¹ propozycj¹, bo ja nie dla pieniêdzy lecz o wyzwolenie ojczyzny walczy³am”. Ksi¹¿ê Józef Poniatowski ofiarowa³ jej honorowy podarunek – zdobyty na wrogu sztucer, inaczej zwany szturmakiem. Po tym incydencie Joanna i Maciej, poczuwszy siê mocno obra¿eni, rozpoczêli starania o przeniesienie do innej jednostki. W tym czasie ich pu³k poprzez Szczebrzeszyn i Sandomierz dotar³ do Krakowa. W Maciejowicach ma³¿onkom po wielu trudach uda³o siê wst¹piæ do nowego pu³ku pod dowództwem p³k. Hornowskiego. Maciej otrzyma³ w nim etat oficerski podporucznika, a Joanna nadal pozosta³a w stopniu szeregowego. Po pewnym czasie otrzyma³a jednak awans do stopnia furiera. Zajmowa³a siê kwatermistrzostwem i zaopatrzeniem. Kolejne dwa lata s³u¿by przebieg³y bez wiêkszych wydarzeñ. Pu³k Macieja i Joanny stacjonowa³ najpierw w Warszawie, a póŸniej zosta³ przeniesiony do Torunia. Tam ¿o³nierze umacniali fortyfikacje, a zadaniem Joanny by³o wyszukiwanie dla nich kwater. Pewnego dnia zapomnia³a o swoim obowi¹zku, bawi¹c siê na jakimœ przyjêciu. Jej kompania w tym czasie b³¹dzi³a i mok³a na deszczu. Kiedy wreszcie znaleŸli Joannê, Maciej chcia³ w z³oœci przebiæ j¹ szpad¹. W pamiêtniku napisa³a: „Przez parê dni nie mog³am g³ow¹ ruszyæ, bo mi karku nakrêci³”. 14 paŸdziernika 1809 roku dosz³o do podpisania uk³adu pokojowego miêdzy Napoleonem a cesarzem Austrii. Walki na terenie Ksiêstwa Warszawskiego usta³y.

Okres wzglêdnego spokoju dobieg³ koñca w 1812 roku. Cesarz Napoleon na czele wielonarodowoœciowej Wielkiej Armii, w której by³a prawie stutysiêczna armia Ksiêstwa Warszawskiego, ruszy³ na Moskwê. ¯ubrowie równie¿ wziêli udzia³ w tej wyprawie. S³u¿yli wtedy w kompanii fizylierów, wchodz¹cej w sk³ad 17. pu³ku piechoty kpt. Grzegorza Pluciñskiego. By³ czerwiec 1812 roku, trzydziestoletnia Joanna mia³a ju¿ stopieñ sier¿anta. Emocji w czasie marszu na Moskwê jej nie brakowa³o. Pod Bobrujskiem na Bia³orusi musia³a ratowaæ mê¿a przed rosyjskimi dragonami, pod Ostromeckiem z dwudziestoma piêcioma ¿o³nierzami rozpêdzi³a oddzia³ stu piêædziesiêciu Kozaków, pod Nowymi ¯urawiczami uratowa³a zaskoczony przez Rosjan patrol, organizuj¹c ryzykowne przejœcie przez zamarzaj¹cy Dniepr. Kiedy w koñcu w obliczu klêsk Wielka Armia musia³a siê wycofaæ z Rosji, polskie oddzia³y, w których walczyli ¯ubrowie, os³ania³y jej odwrót. Ta kampania przynios³a Joannie najcenniejsze odznaczenie – Order Virtuti Militari. Otrzyma³a go za odwagê, jak¹ wykaza³a siê, ratuj¹c swoj¹ kompaniê, która zosta³a niespodziewanie okr¹¿ona przez Kozaków ko³o Bychowa Starego nad Dniestrem. Ppor. Maciej ¯ubr z czêœci¹ swojego oddzia³u zosta³ wys³any na nocny zwiad. Znienacka otoczy³ ich oddzia³ Kozaków. Potyczka niechybnie skoñczy³aby siê œmierci¹ Macieja i jego ¿o³nierzy, gdyby nie odsiecz sier¿anta Joanny, która s³ysz¹c odg³osy przed³u¿aj¹cej siê strzelaniny, b³yskawicznie zebra³a pozosta³¹ czêœæ oddzia³u, poœpieszy³a na teren potyczki i nie tylko uratowa³a ¿o³nierzy, ale tak¿e rozgromi³a napastników. Po walce zarz¹dca Bychowa wyda³ bankiet na czeœæ walecznego sier¿anta, na którym gen. Edward

¯ó³towski przedstawi³ jej zas³ugi i udekorowa³ Joannê upragnionym Krzy¿em Srebrnym V Klasy Orderu Virtuti Militari. By³a jedn¹ z pierwszych kobiet na œwiecie, która otrzyma³a order za bohaterstwo w walce oraz pierwsz¹ Polk¹, która otrzyma³a to najwy¿sze odznaczenie bojowe. Za udzia³ w tej potyczce Maciej równie¿ zosta³ doceniony – otrzyma³ Krzy¿ Kawalerski Virtuti Militari kl. III oraz awans na porucznika. W bitwie pod Berezyn¹ ko³o Borysowa, która mia³a miejsce w dniach od 25 do 29 listopada 1812 roku Joanna zosta³a ranna. Nie mia³a ju¿ nadziei prze¿ycia z powodu silnych wtedy mrozów. Razem z maszeruj¹cym wojskiem wozi³ j¹ na wózku wyznaczony ordynans. Znad Berezyny – przez Wilno i Augustów – dotar³a do Warszawy z resztkami oddzia³ów. Wyprawa moskiewska zakoñczy³a siê dla Napoleona druzgoc¹c¹ klêsk¹. Jego armia zosta³a zdziesi¹tkowana. Cesarz nakaza³ wycofanie siê w kierunku Warszawy. Odwrót os³ania³y wojska polskie. Joanna i Maciej, nadal wierni Napoleonowi, walczyli wraz z jego armi¹ na ziemiach Czech, Austrii i Saksonii, gdzie s³u¿yli a¿ do traktatu pokojowego w Fontainebleau, który zakoñczy³ wojnê. Joanna bra³a udzia³ w siedemnastu bitwach i oblê¿eniach. W 1814 roku ma³¿onkowie wrócili do Polski i zamieszkali na sta³e w guberni kaliskiej. Zrezygnowali ze s³u¿by wojskowej. Maciej otrzyma³ etat nadleœniczego w lasach nadleœnictwa Wieluñ. Joanna natomiast zajmowa³a siê domem. „Kiedy zrzuci³a mundur, przywdzia³a sukniê kobiec¹ czarn¹, pod szyjê zapiêt¹, ale i w tym stroju by³a zamaszyst¹: b³yszcz¹cy krzy¿ wojskowy na piersiach i postawa ¿o³nierska zwraca³y na ni¹ ka¿dego spojrzenie. Pozna³em wtedy ju¿ w ubraniu kobiecym sier¿ant Joannê” – tak przed 200 laty opisywa³ j¹ Kazimierz W³adys³aw Wójcicki na kartach „Spo³ecznoœci Warszawy w pocz¹tkach naszego stulecia (1800–1830)”. ¯o³nierska fantazja nie opuszcza³a Joanny nawet wtedy, gdy prowadzi³a ¿ycie gospodyni domowej. Wielokrotnie pojedynkowa³a siê z miejscowymi ziemianami. W 1828 roku napisa³a wspomnienia pod tytu³em: „Pamiêtnik ¿ycia Joanny ¯ubr, dymissyonowaney w randze podporucznika woysk polskich i ozdobioney krzy¿em „pro virtute militari”. Po osi¹gniêciu wieku emerytalnego Maciej zakoñczy³ pracê w nadleœnictwie. Zmar³ w 1849 roku w Popowicach pod Wieluniem. Joanna pozosta³a sama. Zmar³a 2 lipca 1852 roku w Wieluniu podczas epidemii cholery. Wed³ug zapisu w ksiêdze parafialnej by³a pi¹t¹ ofiar¹ szybko rozprzestrzeniaj¹cej siê choroby. Grób Joanny dotrwa³ do czasów dzisiejszych. Znajduje siê na cmentarzu przy ul. 3 Maja w Wieluniu. Tablicê epitafijn¹ ufundowa³ jej chrzeœniak Piotr Dobrowolski. Stary pomnik z tablic¹ nie zachowa³ siê do naszych czasów. Pisarz Wac³aw G¹siorowski poœwiêci³ Joannie ¯ubr obszerne fragmenty w swojej powieœci „Huragan”. Rozdzia³ o „Joannie w ¿o³nierskim mundurze” zawar³ w swojej ksi¹¿ce dziennikarz Tadeusz Szewera. Jej nazwisko widnieje te¿ w „Encyklopedii wojen napoleoñskich” Roberta Bielickiego. Zachowa³ siê tak¿e dom w Wieluniu, w którym mieszka³a Joanna. Znajduje siê obecnie pod numerem 1 przy ulicy nazwanej jej imieniem. Przyg. J. Szczepkowska

Adres redakcji: P.A.V.A. of America, District 2 , 17 Irving Place, New York, NY 10003 e-mail: pava.swap@gmail.com tel. (212) 358-0306, www.pava-swap.org Zamoœæ mia³ potê¿ne fortyfikacje, czyni¹ce z niego trudn¹ do zdobycia twierdzê.

Redakcja: Jolanta Szczepkowska Teofil Lachowicz


KURIER PLUS 28 LISTOPADA 2020

GRUBE RYBY I PLOTKI

8 grudnia mija 40 lat od tragicznej œmierci Johna Lennona. Mark David Chapman zastrzeli³ legendarnego cz³onka zespo³u The Beatles przed budynkiem „Dakota” na Manhattanie.

Zbli¿a siê kolejna smutna rocznica. Dok³adnie 40 lat temu John Lennon zgin¹³ z r¹k szaleñca. 8 grudnia 1980 roku Mark David Chapman zastrzeli³ legendarnego cz³onka zespo³u The Beatles. Zmierzcha³o, gdy dwudziestopiêciolatek zaczepi³ muzyka, w chwili, gdy ten razem z ¿on¹ wychodzi³ z luksusowego kompleksu apartamentowców „Dakota” na Manhattanie. Chapman wrêczy³ Lennonowi bez s³owa p³ytê, i muzyk z³o¿y³ na niej autograf. Kr¹¿ek „Double Fantasy” ukaza³ siê nieca³y miesi¹c wczeœniej. Piêæ godzin póŸniej, gdy ma³¿eñstwo wraca³o do domu, Chapman wci¹¿ sta³ na ulicy. Lennon wysiad³ z limuzyny i skierowa³ siê w stronê bramy. Morderca wyci¹gn¹³ broñ i strzeli³ w plecy artysty piêæ razy. John Lennon, który z powodu ran straci³ bardzo du¿o krwi, zmar³ w drodze do szpitala. Chapman zosta³ skazany na

karê do¿ywotniego pozbawienia wolnoœci. W tym roku, po raz jedenasty, odrzucono wniosek zabójcy o zwolnienie warunkowe. „To by³oby niezgodne z interesem spo³ecznym” – oœwiadczyli sêdziowie. 40 lat póŸniej, w rocznicê tragicznych wydarzeñ, na rynek trafia p³yta, któr¹ Chapman felernego wieczoru trzyma³ w d³oniach, a któr¹ po zabójstwie porzuci³ w jednej z ogromnych donic ustawionych przed apartamentowcem. Cz³owiek, który j¹ tam znalaz³, odda³ kr¹¿ek policji i odebra³ po rozprawie, gdy¿ wed³ug prawa fant nale¿a³ do znalazcy. 18 lat póŸniej sprzeda³ p³ytê za 150 000 dolarów. Album, na ok³adce którego znajduje siê autograf Lennona, a tak¿e sygnatura policyjna, trafia³ na licytacjê co najmniej trzykrotnie. Cena wywo³awcza ostatniej aukcji, to 1,5 miliona dolarów. Eksperci szacuj¹, ¿e w tym roku uda siê podwoiæ tê zawrotn¹ sumê.

www.kurierplus.com

Weronika Kwiatkowska

* Urszula Dudziak i Bogdan T³omiñski s¹ przyk³adem na to, ¿e mi³oœæ jest mo¿liwa w ka¿dym wieku! Gwiazda jazzu i kapitan ¿eglugi razem maj¹ 142 lata, a od siedmiu ciesz¹ siê wspólnym szczêœciem. I gdy inni niañcz¹ wnuki, oni buduj¹ dom i planuj¹ namiêtne ¿ycie. „Kochamy seks i jest on nieod³¹czn¹ czêœci¹ naszego szczêœliwego zwi¹zku. Jest du¿o takich par, tylko ludzie wstydz¹ siê o tym mówiæ. Bo jak to? Ma 75 lat i uprawia seks? Nie wypada. Ale ja ca³y czas mówiê, ¿e nie wypada mówiæ s³ów „nie wypada”. Przecie¿ to jest piêkne mieæ seks z osob¹, któr¹ siê kocha i szanuje. Jestem za tym, ¿eby burzyæ stereotyp, który jest niesprawiedliwy i krzywdz¹cy” – wyzna³a gwiazda. Na pytanie o przysz³oœæ, mówi: „Bêdzie, co los chce. Wa¿ne, ¿e dbamy o siebie, zdrowie, nie jemy byle czego. Staramy siê ¿yæ m¹drze, ekologicznie. Zwracamy siê ku wartoœciom duchowym, nie materialnym. Wierzymy, ¿e przed nami du¿o lat aktywnego ¿ycia” – deklaruje gwiazda. Chwali wiedzê i inteligencjê partnera. Cieszy siê, ¿e Pan Kapitan wszystko umie naprawiæ, a nawet potrafi za³o¿yæ wenflon i wyrwaæ z¹b. „Czujê siê, jakbym mia³a mniej ni¿ 50 lat. Mam niesamowit¹ energiê. Moje koncerty, moje opowieœci miêdzy piosenkami, moje ksi¹¿ki nios¹ ludziom pokrzepienie. A mnie wspiera Bogdan” – chwali siê. I koñczy anegdot¹: „Kiedyœ le¿a³am w wannie i narzeka³am na oponkê na brzuchu, której wczeœniej nie by³o. „Nie martw siê” – powiedzia³ ukochany. „Przynajmniej nie utoniesz”. * W k¹ciku kulturalnym polecamy 6odcinkowy serial „Undoing”. Wystêpuj¹: Nicole Kidman, Hugh Grant i… Nowy Jork. To powinno wystarczyæ za rekomendacjê. Ale jeœli ktoœ jeszcze nie jest przekonany, to mo¿emy dodaæ, ¿e w tle czai siê zbrodnia, intryga zapêtla siê i ka¿dy odcinek wbija w fotel. Zamkniêta historia roz³o¿ona na kilka odcinków, wyœmienita obsada i realizacja na wysokim poziomie to przymioty kolejnego serialu, który mo¿na ogl¹daæ na platformie HBO. Zaleca siê! * „Poczuæ wdziêcznoœæ to jedno. Ale druga rzecz, ten szalenie wa¿ny krok, do którego bardzo was namawiam, to jest to, ¿eby umieæ powiedzieæ to na g³os. Dziêkujê – proste, piêkne, magiczne s³owo, które mo¿emy powiedzieæ ka¿demu na naszej drodze” – t³umaczy Martyna Wojciechowska. Wed³ug dziennikarki i podró¿niczki wdziêcznoœæ i umiejêtnoœæ docenienia tego, co dostaliœmy od ¿ycia i od innych ludzi, to wyraz naszej wewnêtrznej dojrza³oœci. Przekonanie, ¿e wszystko, co osi¹gnêliœmy, zawdziêczamy sobie, byæ mo¿e i jest przyjemne – ale na pewno nie jest prawdziwe. „Zachêcam was do tego, ¿ebyœmy siê rozejrzeli i ¿ebyœmy zastanowili siê, ile jest

FOT. ADAM PLUCIÑSKI

10

Urszula Dudziak i Bogdan T³omiñski razem maj¹ 142 lata, a od siedmiu ciesz¹ siê wspólnym szczêœciem.

jednak cudownych osób i cudownych rzeczy, które mamy. Bardzo chcia³abym, ¿ebyœcie zatrzymali siê na chwilê i zastanowili, jak wiele zawdziêczacie innym ludziom. Nikt z nas nie by³by w tym miejscu, gdyby nie pomoc z zewn¹trz” – przekonuje Wojciechowska. Jednak poczucie wdziêcznoœci to nie to samo, co wyra¿enie jej. Wielu z nas ma problem ¿eby powiedzieæ zwyk³e „dziêkujê”. „Czasem warto wzi¹æ telefon i zadzwoniæ do kogoœ z przesz³oœci i powiedzieæ: „Dziêkujê ci za to, ¿e wtedy i wtedy...” i przekonacie siê, jak niesamowit¹ energiê niesie to s³owo” – zachêca podró¿niczka. „Zastanówcie siê, komu chcielibyœcie podziêkowaæ. Takich osób jest na pewno w waszym ¿yciu bardzo wiele.” – twierdzi. Chyba nie ma lepszej okazji do wyra¿enia wdziêcznoœci, ni¿ zbli¿aj¹ce siê Œwiêto Dziêkczynienia. Przy suto zastawionym stole nie zapomnijmy podziêkowaæ bliskim za pomoc, wsparcie i czu³¹ obecnoœæ w naszym ¿yciu. m

Martyna Wojciechowska: – Zastanówmy siê, jak wiele zawdziêczamy innym ludziom. Nikt z nas nie by³by w tym miejscu, gdyby nie pomoc z zewn¹trz.

Nicole Kidman i Hugh Grant wyst¹pili w nowym serialu „Undoing”. Polecamy!


KURIER PLUS 28 LISTOPADA 2020

www.kurierplus.com

Stany wewnêtrzne

Weronika Kwiatkowska

Rave

A wiêc mo¿na inaczej. Powoli. Przechadzaæ siê miêdzy alejkami. Dotykaæ przedmiotów. Uwa¿nie badaæ fakturê. I zastanawiaæ siê, czy potrzebujemy ich bardzo, czy tylko trochê. Bo, ¿e bez wiêkszoœci mo¿emy siê obejœæ, to pewne. Nikt nie pogania. Nie patrzy wymownie na zegarek. Nie przewraca oczami. Sprint miêdzy rega³ami z list¹ kodów w rêce mo¿na zamieniæ na beztroskie szwendanie siê bez celu. B³¹dzenie w labiryntach. Przegapianie znaków. Zamiast nerwowego wzruszania ramionami – konstruktywna podpowiedŸ. A przede wszystkim radoœæ. Ze wspó³uczestniczenia w obrz¹dku zwanym od niedawna shoppingiem. Tak. Mo¿na siê dobrze bawiæ na zakupach. Pod warunkiem, ¿e jedziemy do sklepu w towarzystwie kobiet. * Srebrna torba. Wygl¹da jak uszyta ze spadochronu. 100 procent polietylenu. Ile lat bêdzie siê rozk³adaæ? I dlaczego jest bardziej ekologiczna, ni¿ ta z organicznej bawe³ny. Dyskusje rega³owe. P³aszcz przeciwdeszczo-

wy. Z tego samego tworzywa. Otwiera furtkê w g³owie. Do wspomnieñ. O pierwszych paczkach z Ameryki. Piêædziesiêciofuntowych. Wypakowanych po brzegi. Poœród u¿ywanych ubrañ trafia³y siê okazy wyj¹tkowo ekscentryczne. Pamiêtam suknie z krempliny w wymyœlne, jadowite wzory. Bo¿onarodzeniowe sweterki dziergane cha³upniczo. Buty na obcasach z lat 50-tych. Koszule z ko³nierzykami pamiêtaj¹cymi Woodstock. £aknêliœmy d¿insów i adidasów, a znajdowaliœmy gotowe kostiumy na obchody Pierwszego Dnia Wiosny. Bo o Halloween nikt wtedy jeszcze w Polsce nie s³ysza³. Nurkowaliœmy w przepastne kartony. Brodziliœmy po kostki w tekstyliach. Czasem udawa³o siê wy³owiæ prawdziwy skarb. Wtedy znalazca musia³ czmychaæ do pokoju, ¿eby reszta rodzeñstwa nie wydar³a trofeum – markowej bluzy czy pary spodni. Zdarza³y siê równie¿ wytwory konfekcji tak awangardowej, ¿e ani nie mo¿na by³o w nich chodziæ, ani wyrzuciæ. Mo¿na by³o tylko podziwiaæ. Pokazywaæ kole¿ankom po szkole. Paradowaæ przed lustrem. Kontemplowaæ niczym najbardziej osobliwe dzie³a sztuki modowej. Do tej kolekcji nale¿a³ legendarny srebrny p³aszcz. Krój klasyczny. Jednorzêdowy. Szerokie klapy. Guziki z metalicznym po³yskiem. Materia³ skóropodobny. Wciêcie w talii. D³ugoœæ do kostek. Rzecz kuriozalna. Nie-

mo¿liwa. Wspania³a! Przele¿a³ na dnie szafy kilka lat. Przeczeka³ fazê hipisowsk¹, kiedy nosi³am koszule w kwiaty i sztruksy; czasy grunge’u – podartych jeansów, wyci¹gniêtych swetrów i butów z blach¹, a¿ w koñcu, za spraw¹ nowego ch³opaka najlepszej przyjació³ki, nadesz³a era rave. Faja, który by³ jednym z pierwszych DJ-ów w Polsce, gra³ na scenie bydgoskiego klubu Mózg. Nosi³ siê inaczej ni¿ nasi rówieœnicy. S³ucha³ transowych dŸwiêków. I opowiada³ o techno parties za zachodni¹ granic¹. To by³y pionierskie czasy. Subkultura klubowa dopiero raczkowa³a. Elektronika nie by³a w modzie. Nikt nie wiedzia³ kim s¹ The Break Boys. I w jakim celu za¿ywaæ Ecstasy. Kiedy by³am w Mielnie na wczasach z rodzicami, Anka z ch³opakiem przyjechali na weekend. Faja gra³ techno i house na okr¹g³o. Spacerowa³ po deptaku trzymaj¹c z jednej strony rêkê ukochanej, z drugiej magnetofon. Nie pamiêtam, czy wtedy w pobliskim Unieœciu pierwszy raz wpad³yœmy w trans na parkiecie, czy mo¿e by³o to w poznañskim Eskulapie. W ka¿dym razie – dziœ trudno w to uwierzyæ – przechodzi³yœmy krótki, acz szalenie intensywny, epizod klubowy. Oczywiœcie, syntetyczne dŸwiêki i stroboskopowe œwiat³a wymaga³y odpowiednio skomponowanego stroju. Modne by³y oldschoolowe wersje dresów Adidasa – przyjació³ka mia³a granatow¹ bluzê i kanoniczne trzy paski (pomarañczowe) zestawia³a z martensami (w tym samym kolorze). Ja z odmê-

Mam na Filipinach przyjació³kê. Po¿egna³em siê z ni¹ w styczniu, mia³em powróciæ do jej kraju w marcu. Pandemia pokrzy¿owa³a mi szyki. Wedle ostatnich decyzji rz¹du Filipin, kraj mo¿e bêdzie otwarty dla turystów w drugiej po³owie 2021 roku. Nawet jednak, gdyby nie by³o koronawirusa, Teresa by³aby niewolnic¹ w swoim w³asnym kraju. Ja na amerykañski (ale tak¿e polski, bez ró¿nicy) paszport mog³em na lotnisku dostaæ wizê na miesi¹c, bez pytania. Teresa jest samotn¹ matk¹ czworga dzieci i mieszka wraz z rodzicami i reszt¹ rodziny w bambusowej chatce, w wielkiej biedzie. Nawet nie ma pañstwowego dowodu to¿samoœci; oczywiœcie nie ma te¿ w zwi¹zku z tym prawa jazdy czy konta w banku. Ja mogê odwiedzaæ Teresê albo i nie, ona do mnie przyjechaæ nie mo¿e. Na internetowych forach panowie w wieku m³odym i starszym, poznawszy jakieœ dziewczyny w Tajlandii czy na Filipinach zakochuj¹ siê w nich i natychmiast chc¹ je do siebie œci¹gaæ. Nie jest to jednak takie hop-siup. Dziewczyna musi mieæ: œwiadectwo urodzenia, dowód to¿samoœci, paszport, œwiadectwo, ¿e nie jest w zwi¹zku ma³¿eñskim, bo rozwodów na Filipinach nie ma, mo¿e jeszcze inne dokumenty, jak zaœwiadczenie o niekaralnoœci. Ju¿ nie wspomnê o dokumentach, jakie musia³aby za³atwiæ dla dzieci, gdyby te¿ chcia³y

z ni¹ pojechaæ za granicê. Zapraszaj¹cy musi z kolei przedstawiæ swoj¹ sytuacjê materialn¹: ¿e ma nieruchomoœci, oszczêdnoœci, sta³e zarobki lub wysok¹ emeryturê, ¿e nie jest ¿onaty, nie zalega z alimentami, nie jest karany, i pewnie kilka innych papierków. Te dokumenty sk³ada siê w ambasadach, t³umaczy i poœwiadcza notarialnie, wysy³a do Azji kurierem. Procedura mo¿e trwaæ miesi¹ce, ale mam w Nowym Jorku przyjaciela, który narzeczon¹ sprowadza³ z Tajlandii bodaj dwa lata. Utrudnia to naturalny rozwój zwi¹zku. Wiadomo, ¿e po pierwszym okresie zauroczenia ludzie powinni ze sob¹ pobyæ. Fajnie, jak to siê dzieje w kraju jednego z partnerów – mo¿na zobaczyæ, czy odpowiada nam zupe³nie inna mentalnoœæ narodowa, kraj, klimat. Jeœli Micha³ z Warszawy pozna Kasiê z £odzi, najpierw je¿d¿¹ do siebie poci¹gami, potem kombinuj¹ coœ z prac¹ lub studiami, by mogli ze sob¹ zamieszkaæ. Jeœli siê nie dogaduj¹ w po¿yciu, rozstaj¹ siê i szukaj¹ dalej. Co pocz¹æ jednak z kambod¿añsk¹, wyg³odzon¹ sierot¹, gdy ju¿ siê j¹ œci¹gnê³o do amerykañskiego lub australijskiego raju? Trzeba byæ wobec niej lojalnym, trzeba byæ wyrozumia³ym ojcem, zw³aszcza gdy dziewczyna têskni do rodziny, nienawidzi mrozów i z trudem idzie jej uczenie siê szwedzkiego. Kto to mówi³, ¿e œwiat jest dziœ bez granic? Abstrahuj¹c od ostatnich – i miejmy nadziejê przejœciowych – kowidowych ograniczeñ, wolnoœæ podró¿owania mieli tylko obywatele bogatych krajów. Pewna czêœæ Polaków (i jeszcze wiêksza czêœæ Polonii) z upodobaniem krytykuje ostatnio

tów lokalnego lumpeksu wygrzeba³am spodnie (moje paski by³y bia³e), mia³am te¿ zamszowe, oryginalne Adidasy z Niemiec, ale brakowa³o góry. I wtedy przypomnia³am sobie o srebrnym p³aszczu! Poprosi³am Mamê, by go trochê skróci³a, a z reszty materia³u wyciê³a wielk¹ gwiazdê i przyszy³a na podkoszulek. Do tego, obowi¹zkowo, metalowe spinki do w³osów. Nie wiedzieæ czemu, nosi³o siê wtedy fryzjerskie ¿abki, u¿ywane podczas zabiegów w salonach. Tak wystrojone pojecha³yœmy na balety. Kiedy kilka godzin póŸniej wchodzi³yœmy do klubu, us³ysza³yœmy szept: „Patrz, te to chyba z Berlina”. Ale wiêcej przygód mia³yœmy na dworcu g³ównym. Czekaj¹c na nocny do Wrzeœni, co rusz zaczepiali nas g³odni uciech mê¿czyŸni. Proponowali zawrotne sumy i uœmiechali siê obrzydliwie. Trudno siê dziwiæ. Srebrny p³aszcz o drugiej nad ranem uruchamia³ jednoznaczne konotacje. * Gdzie bêdziesz w tym chodziæ? – pyta zdegustowany K., kiedy po powrocie do domu pokazujê na zdjêciu przeciwdeszczow¹ polietynelow¹ kapotê, ¿a³uj¹c, ¿e zrezygnowa³am z zakupu i gro¿¹c, ¿e muszê wróciæ niezw³ocznie i nabyæ, bo to przecie¿ nie zwyk³y p³aszcz, ale proustowska magdalenka; kulka papieru, któr¹ rzuca we mnie kosmos. I trafia. Do klubów – odpowiadam obra¿ona. Dla seniorów? – pyta retorycznie. A ja umieram w œrodku. Ze œmiechu. m

Zapraszamy na stronê Autorki: www.stanywewnetrzne.com

Œwiat bez granic? Jan Latus

11

integracjê Polski z Uni¹ Europejsk¹. Pomin¹wszy wszystkie inne argumenty, ta integracja daje nam kapitaln¹ wolnoœæ i swobodê przemieszczania siê, wyboru partnera, miejsca zamieszkania, pracy. Jeœli Teresa by³aby ze S³owacji lub nawet Portugalii, mog³aby przenieœæ siê do faceta w Warszawie jak tamta dziewczyna z £odzi. Dzieci mog³aby wzi¹æ pod pachê i zapisaæ je do miejscowej szko³y. Pok³óci siê z facetem lub jednak nie polubi ¿ycia w Polsce – wsi¹dzie do poci¹gu i wróci do Bratys³awy lub Porto. Nie doceniamy, ile Schengen daje nam ¿yciowych opcji, ile wolnoœci. Przecie¿ dla Amerykanów zamieszkanie na sta³e i podjêcie pracy w Europie to d³ugotrwa³y proces starania siê o odpowiedni¹ wizê. Podobny mozó³ czeka Francuzów, Brytyjczyków a nawet Kanadyjczyków, gdy zachce im siê zamieszkaæ w Stanach Zjednoczonych. W moim obecnym regionie zamieszkania absolutnie nie ma swobodnego przep³ywu ludzi. Towarów, kapita³u – owszem. Ludzie musz¹ jednak staraæ siê o wizy: Tajowie i Indonezyjczycy do Malezji, Filipiñczycy do Korei. A gdy chc¹ gdzieœ zamieszkaæ, pracowaæ, musz¹ pogr¹¿yæ siê w biurokracji. S³owem, w Azji Po³udniowo-Wschodniej ³atwo siê podró¿uje – oraz zakochuje – zamo¿nemu turyœcie, ale wszelkie sprawy formalne: ma³¿eñstwa, wynajmu lub zakupu nieruchomoœci, adopcji, pozwolenia na pracê i pobyt, nawet za³o¿enia konta w banku, s¹ drog¹ przez biurokratyczn¹ mêkê. Z³e wiadomoœci dla Teresy i jej lubego. Nawet jeœli mu naprawdê na niej za-

le¿y, chyba nie przekona nikogo, w tym siebie, ¿e zapewni jej i jej rodzinie godziwe ¿ycie w Nowym Jorku lub Warszawie. Je¿eli bardzo kocha, mo¿e zamieszkaæ z ni¹ w jej chatce i co miesi¹c grzecznie przed³u¿aæ swoj¹ turystyczn¹ wizê w urzêdzie imigracyjnym. Gdyby wspó³czesny Romeo mieszka³ w Los Angeles a Julia w Wietnamie, musieliby pope³niæ podwójne samobójstwo korzystaj¹c ze Skype’a. Wydaje nam siê, ¿e podró¿e bez paszportu to dopiero ostatnie osi¹gniêcie krajów bogatego Zachodu. Jest odwrotnie: paszportów kiedyœ nie by³o wcale. Po œwiecie wêdrowali swobodnie kupcy, rolnicy, wojacy. Przed I wojn¹ œwiatow¹ paszporty wprowadzi³a np. Rosja, co reszta œwiata uzna³a za dowód barbarzyñstwa tego kraju. Dopiero po tej wojnie kraje zamknê³y granice i wprowadzi³y swoje dokumenty podró¿ne. Wbrew zachwytom nad globalizacj¹, dotyczy ona dziœ tylko handlu, który jest faktycznie niemal wolny, przep³ywu towarów i pieniêdzy. Ludzie natomiast skazani s¹ na ¿ycie w granicach swojego kraju. Gdy chc¹ pojechaæ do innego, a tym bardziej w nim zamieszkaæ, w zasadzie wszêdzie w œwiecie musz¹ uporczywie walczyæ, aby im na to pozwolono. Pandemia podwy¿szy³a mury graniczne, wzmocni³a zasieki. Podró¿e i biznes miêdzy bratni¹ Malezj¹ i Singapurem wymagaj¹ teraz pozwoleñ; ba, s¹ nawet konieczne, aby przemieszczaæ siê miêdzy prowincjami kraju. Cierpi¹ biznesy, ale i rodziny, jeœli czêœæ znalaz³a siê, pechowo, w innej czêœci pañstwa. Mamy wszêdzie miniaturowe ¯elazne Kurtyny, budowane teraz nie przez przywódców wielkich politycznych bloków, ale przez nierozumnych, skorumpowanych, upojonych swoj¹ skromn¹ w³adz¹ urzêdników ka¿dego szczebla. To z³e wiadomoœci dla Teresy i jej zamorskiego Romea. m


12

KURIER PLUS 28 LISTOPADA 2020

FOT. WOJTEK RUDZKI

Jestem Alicj¹

www.kurierplus.com

í 1 Po raz pierwszy pisa³am ksi¹¿kê z histori¹ w tle i ogromnie ciekawi³o mnie odkrywanie kolejnych wydarzeñ historycznych, czy poznawanie postaci, które potem umieszcza³am w fabule. Szczególnie polubi³am Stanis³awa Lilpopa i do dziœ zachwycam siê jego ide¹ miasta-ogrodu, gdzie wœród przyrody mo¿na realizowaæ dzia³alnoœæ naukow¹ i literack¹. Myœlisz, ¿e to g³ównie kobiety czytaj¹ powieœci? Wydaje mi siê, ¿e kobiety czytaj¹ du¿o wiêcej i czêœciej siêgaj¹ w³aœnie po powieœci. Mê¿czyŸni wybieraj¹ raczej literaturê non-fiction i biografie. Znam jednak kobiety zaczytuj¹ce siê w reporta¿ach i mê¿czyzn czytaj¹cych powieœci. Czy pisz¹c sagê opiera³aœ siê na w³asnych doœwiadczeniach, wspomnieniach? Zupe³nie nie. Swoj¹ rodzinê z Bu³garii opisa³am w debiutanckiej ksi¹¿ce „Tam gdzie urodzi³ siê Orfeusz”. Moja polska rodzina nie zostawi³a mi prawie ¿adnych wspomnieñ z dawnych lat. Dziadek by³ gawêdziarzem, czyta³ mi wiersze, opowiada³ baœnie, zaprowadzi³ na grób Iwaszkiewicza, ale o swojej rodzinie nie opowiada³. Podobnie babcia. Znam tylko jedn¹ opowieœæ o tym, ¿e prababcia zmar³a krótko po urodzeniu m³odszej siostry mojej babci a jej rodzona siostra zerwa³a zarêczyny, ¿eby wyjœæ za m¹¿ za szwagra i wychowywaæ sieroty. Nie wykorzysta³am jeszcze tej historii, bo nie znam ¿adnych szczegó³ów, ale zastanawiam siê, co czu³a ta kobieta, kiedy odrzuca³a szczêœcie aby poœwiêciæ siê dzieciom siostry. Wiele osób myœli, ¿e Bronis³awa Winna to postaæ wzorowana na mojej babci, tymczasem jeœli ju¿ ma jakiœ pierwowzór to jest on literacki. Mam na myœli Urszulê ze „Stu lat samotnoœci” Marqueza, mojego ulubionego pisarza.

A³bena Grabowska: – Jest tylko jedna bohaterka, której da³am swoje cechy charakteru, swoje emocje i osobowoœæ. To Alicja Ksiêgopolska vel Alina Charme z „Alicji w krainie czasów”. ¯eby podkreœliæ tê wiêŸ wyst¹pi³am na ok³adkach wszystkich trzech czêœci w kostiumach i fryzurach z epoki.

„ktoœ chcia³ mi wyd³ubaæ oczy, ale zamiast tego wyrysowa³ brwi”. Odesz³am z kliniki, kiedy kariera naukowa sta³a przede mn¹ otworem. Wydawa³o mi siê to koñcem œwiata, tymczasem wtedy pojawi³ siê czas i pomys³, ¿eby spisaæ wspomnienia z dzieciñstwa. Co by³o dalej – wiadomo… Pracujesz równie¿ jako lekarz neurolog? Wci¹¿ praktykujê. Zasz³am doœæ daleko w zawodzie, szkoda mi z tego zrezygnowaæ. Chocia¿ nie pracujê ju¿ w szpitalu, to wci¹¿ przyjmujê pacjentów ambulatoryjnie. Nie chcia³abym nigdy straciæ kontaktu z pacjentami. Gdybym nie by³a lekarzem, nie s¹dzê, ¿e by³abym w tym miejscu w którym jestem dziœ.

daczkê. Napisa³am j¹ z wielk¹ przyjemnoœci¹ i cieszy³am siê, ¿e tyle dobrego przynios³a. To prosta historia o tolerancji, radzeniu sobie z chorob¹ przewlek³¹, o tym jak bardzo wiele zale¿y od otoczenia. Z kolei cykl przygód Julka i Mai napisa³am o moich dzieciach i dla nich. Tu po raz pierwszy mia³am „literacki” pomys³ aby akcjê osadziæ w grze komputerowej, która rozgrywa siê w ludzkim mózgu. Nie mia³am w¹tpliwoœci, ¿e zostanie dobrze przyjêta, bo mój syn konsultowa³ j¹ na ka¿dym etapie jej powstawania i powiedzia³, ¿e jest bardzo ciekawa. Pocz¹tkowo nie planowa³am napisania dalszych czêœci, ale okaza³o siê, ¿e „Julek i Maja w labiryncie” tak bardzo podoba siê m³odym czytelnikom, ¿e jest zapotrzebowanie na kolejn¹ czêœæ. Dzieciom nie mo¿na wmówiæ, ¿e coœ jest dobre, wartoœciowe. Albo im siê ksi¹¿ka podoba albo nie. Pod tym wzglêdem s¹ trudniejszymi odbiorcami.

Twoje bohaterki to silne kobiety. My- Piszesz tak¿e ksi¹¿ki dla dzieci: œlisz, ¿e Polki s¹ silne? A jaka ty jesteœ? „O ma³pce, która spad³a z drzewa”, S¹dzê, ¿e Polki s¹ silne. Wiele dŸwigaj¹ cykl przygód Julka i Mai. Dzieci s¹ na swoich barkach. W Polsce patriarchat jest bardzo wymagaj¹cym czytelnikiem. bardzo g³êboko zakorzeniony. Trzeba wiel- Czy dla nich pisze siê trudniej? Napisa³aœ tak¿e ksi¹¿kê o smakach kiej si³y, ¿eby przeciwstawiæ siê pewnym zaOpowieœæ o ma³pce to bajka terapeutycz- i potrawach Bu³garii „Tam gdzie urochowaniom, okazaæ solidarnoœæ innej kobie- na skierowana do dzieci choruj¹cych na pa- dzi³ siê Orfeusz”. Ta w³aœnie kuchnia cie, byæ mentork¹, podaæ rêkê jest ci najbli¿sza? tam, gdzie jest to potrzebne. Ci¹Zdecydowanie tak. Mo¿e dlagle siê tego uczymy, ale uwa¿am, tego, ¿e to smaki mojego dzie¿e jest potencja³. To widaæ po ciñstwa. To jest bardzo urozmaprotestach jakie siê podnios³y, icona kuchnia, z przewag¹ wakiedy odebrano nam mo¿liwoœæ rzyw. W Bu³garii je siê ma³o decydowania o naszym ciele. miêsa. Jeœli ju¿, to jest ono doJa siê uwa¿am za siln¹ kobietê. datkiem do warzyw, ry¿u, fasoli. Muszê byæ silna, bo z wyboru jeKuchnia bu³garska pachnie cz¹stem samotn¹ matk¹. Poza tym brem, oregano, tymiankiem. mam córkê, a bardzo chcê, ¿eby Bardzo lubiê go³¹bki w liœciach by³a œwiadom¹, pewn¹ siebie koburaka cukrowego, winoroœli, biet¹, kiedy pójdzie w œwiat. klin (ciasto z ry¿em), pitki Do tego potrzeba si³y. Poza tym (chlebki z bia³ym serem). Kiedyœ spotykaj¹ mnie ró¿ne przykroœci, lubi³am podroby, które s¹ spenawet klêski, ale nigdy siê nie "Stulecie Winnych" to trzytomowa saga rodziny Winnych autorstwa A³beny cjalnoœci¹ kuchni bu³garskiej, ale poddajê. Wierzê w ba³kañskie: Grabowskiej. Historia opisuje krête losy bohaterów na tle historii XX wieku. teraz staram siê nie jeœæ miêsa.

Jak by³aœ dzieckiem, kim chcia³aœ zostaæ gdy doroœniesz? Pisark¹? Lekark¹? Ani jednym ani drugim. Marzy³am, ¿eby zostaæ aktork¹. Nie gwiazd¹ filmow¹, a prawdziw¹ artystk¹, wystêpowaæ na deskach teatru, graæ w wartoœciowych filmach. Poniek¹d spe³ni³am swoje marzenie, poniewa¿ wyst¹pi³am w „Stuleciu Winnych”, zarówno w pierwszym sezonie jak i drugim. W trzecim te¿ mi obiecano epizod. Pracê na planie wspominam wspaniale. Wszyscy byli dla mnie bardzo mili. Ile masz wspólnego ze swoimi bohaterkami? Czy któraœ z nich jest twoim alter ego? Poza jedn¹, wszystkie bohaterki s¹ przeze mnie wymyœlone, od pocz¹tku do koñca. Jest tylko jedna, której da³am swoje cechy charakteru, swoje emocje i osobowoœæ. To Alicja Ksiêgopolska vel Alina Charme z „Alicji w krainie czasów”. ¯eby podkreœliæ tê wiêŸ wyst¹pi³am na ok³adkach wszystkich trzech czêœci w kostiumach i fryzurach z epoki. Poniewa¿ moja bohaterka bardzo wolno siê starzeje, lubiê podczas wywiadów czy spotkañ autorskich sugerowaæ, ¿e to ja jestem w istocie Alicj¹, urodzi³am siê w 1880 roku i tak sobie ¿yjê… Nad czym teraz pracujesz? Piszê teraz trzeci¹ czêœæ „Uczniów Hippokratesa”. Akcja bêdzie usytuowana w nieistniej¹cym ju¿ Szpitalu Ujazdowskim. Podobnie jak w dwóch poprzednich czêœciach fabu³a powieœci bêdzie siê przeplata³a z historiami z ¿ycia siedmiu wybitnych naukowców/lekarzy, których odkrycia przyczyni³y siê do rozwoju medycyny.

Rozmawia³a Katarzyna T. Nowak


www.kurierplus.com

KURIER PLUS 28 LISTOPADA 2020

El¿bieta Baumgartner radzi

Koronakryzys: Za co byæ wdziêcznym w czasach pandemii

13

Emilia’s Agency 576 Manhattan Avenue, Brooklyn, NY 11222 Tel. 718-609-1675, 718-609-0222, Fax: 718-609-0555

3 ROZLICZENIA PODATKOWE 3 NUMER PODATNIKA - ITIN - z potwierdzeniem autentycznoœci kopii paszportu

3 T£UMACZENIA DOKUMENTÓW 3 WYSY£KA PIENIÊDZY I PACZEK 3 EMERYTURY AMERYKAÑSKIE

3 PE£NOMOCNICTWA - APOSTILLE

3 MIÊDZYNARODOWE PRAWO JAZDY

3 SPONSOROWANIE RODZINNE

3 NOTARY PUBLIC (zawsze w agencji)

3 OBYWATELSTWO i inne formy

Agencja otwarta siedem dni w tygodniu.

krajach. Pomimo du¿ych odleg³oœci w czasach pandemii czujemy siê bardziej zbli¿eni do nich ni¿ kiedykolwiek dziêki Internetowi. Krótka wiadomoœæ od bliskiej osoby, zdjêcie wstawione na Facebooku stawiaj¹ nas na nogi. Nie zapomnij odwdziêczaæ siê tym samym. Przejrzyj ksi¹¿eczkê adresow¹, napisz do przyjaciela, z którym urwa³ ci siê kontakt. Nie jest ³atwo codziennie byæ samemu w domu. Samotnoœæ i depresja s¹ równie¿ cichymi zabójcami. Zgodnie z tradycj¹ z okazji Œwiêta Dziêkczynienia zastanawiamy siê, za co powinniœmy byæ wdziêczni losowi w mijaj¹cym roku. Nawet w czasie pandemii mo¿na znaleŸæ pozytywy, chocia¿by to, ¿e zaczynamy doceniaæ rzeczy i sprawy, które kiedyœ wydawa³y siê zwyczajne i oczywiste. B¹dŸmy wdziêczni tym z pierwszej linii Po œwiecie przewala siê najwiêkszy kataklizm wspó³czesnych czasów, ale nasze spo³eczeñstwo funkcjonuje. Jest woda w kranie, pr¹d w gniazdku elektrycznym, ¿ywnoœæ na sklepowych pó³kach. Je¿d¿¹ poci¹gi, przychodzi poczta i zamówiona pizza, Amazon znowu dostarcza paczki na drugi dzieñ. B¹dŸmy wdziêczni niestrudzonemu personelowi medycznemu, naukowcom, którzy pracuj¹ nad szczepionk¹ z nara¿eniem zdrowia i ¿ycia. B¹dŸmy wdziêczni nauczycielom ucz¹cym dzieci, kierowcom dowo¿¹cym towary, policjantom pilnuj¹cym porz¹dku, tym wszystkim, którzy dok³adaj¹ swoj¹ cegie³kê do tego, by kraj funkcjonowa³. Wykorzystajmy jak¹œ okazjê, by wyraziæ im swoje uznanie. Twoje zdrowie Z pewnoœci¹ znasz kogoœ, kto zachorowa³ na COVID, mo¿e nawet zmar³. To prawdziwa tragedia. Niemniej prawdopodobieñstwo powa¿nych objawów u osoby zaka¿onej wynosi oko³o 6 procent, a œmierci – 2.2 proc. w Stanach Zjednoczonych. Choruj¹ przewa¿nie osoby starsze os³abione innymi wspó³istniej¹cymi schorzeniami. Dla m³odszych i silnych prawdopodobieñstwo zachorowania na COVID i jego konsekwencje s¹ podobne do grypy. B¹dŸ wdziêczny za swoj¹ m³odoœæ i dobre zdrowie. Dbaj o siebie i rodzinê, od¿ywiaj siê racjonalnie. Podejmuj wszelkie zalecane œrodki ostro¿noœci, aby chroniæ siebie i inne bardziej wra¿liwe osoby. £¹cznoœæ B¹dŸmy wdziêczni za to, ¿e mo¿emy pozostaæ w kontakcie z bliskimi osobami pomimo kwarantanny czy koniecznoœci utrzymania dystansu. Doceñmy smartfony, laptopy, wi-fi, Skypa, Facebooka i inne dobrodziejstwa wspó³czesnej technologii. Gdyby pandemia mia³a miejsce 20, nawet dziesiêæ lat temu, ¿ycie wygl¹da³oby inaczej. Mieszkamy w Stanach, nasi krewni i starzy przyjaciele s¹ w Polsce i innych

Zabezpieczenie finansowe Je¿eli nadal masz pracê, to j¹ doceñ. Straci³eœ posadê – b¹dŸ wdziêczny za zasi³ek dla bezrobotnych, który pomaga ci w utrzymaniu. Dziêki oszczêdnoœciom od³o¿onym w banku przetrwasz trudne czasy. A je¿eli rzeczywiœcie trudno ci zwi¹zaæ koniec z koñcem, to wiedz, ¿e innym bywa gorzej. W nowej rzeczywistoœci ¿ycie sta³o siê tañsze. Zamkniête s¹ kina, teatry, sale koncertowe, ograniczona dzia³alnoœæ barów, restauracji i kawiarni. Nie ma dok¹d pójœæ, ale to ma swoje zalety. Przedtem celem spaceru z dzieæmi by³a lodziarnia, ciastkarnia czy sklep z zabawkami, a teraz to park czy plac zabaw. Pieni¹dze zamiast w sklepowej kasie, zostaj¹ w twoim portfelu. Oszczêdzasz, je¿eli uczysz siê albo pracujesz zdalnie. Nie tracisz czasu na dojazdy, nie wydajesz pieniêdzy na bilety czy benzynê. Nie musisz stroiæ siê do biura, kupowaæ posi³ków na lunch. Nie ulegasz pokusom, gdy zostajesz w domu. Podlicz, ile udaje ci siê oszczêdziæ i od³ó¿ pieni¹dze na czarn¹ godzinê. Pandemia trwa i nie wiadomo, kiedy siê skoñczy. Uroki natury Przebywanie z innymi ludŸmi w zamkniêtych pomieszczeniach nie jest bezpieczne w czasie pandemii. Znacznie bezpieczniej jest na zewn¹trz. Je¿eli masz balkon, taras czy ogródek, to jesteœ szczêœliwcem, bo mo¿esz odetchn¹æ œwie¿ym powietrzem, zaprosiæ przyjació³ (z zachowaniem odpowiedniej odleg³oœci), pozwoliæ dzieciom bawiæ siê z kolegami. Doceñ pobliski park, las, ka¿dy kawa³ek zieleni. Nawet w czasie zamro¿enia gospodarki wolno jest wychodziæ na powietrze, æwiczyæ, wyprowadzaæ psa. Badania wykaza³y, ¿e przebywanie w œrodowisku naturalnym poprawia nam samopoczucie, eliminuje stres, wzmacnia organizm i poprawia ogólny stan zdrowia. Naukowcy odkryli równie¿, ¿e podobne skutki mo¿e mieæ samo ogl¹danie zdjêæ natury przez tych, którzy nie s¹ w stanie wyjœæ na zewn¹trz. Czas z rodzin¹ Wspó³czesna rodzina bywa bardzo zabiegana. Praca, szko³a, zajêcia pozaszkolne i ró¿ne obowi¹zki powoduj¹, ¿e bywaj¹ dni, kiedy rodzice i dzieci widuj¹ siê tylko przelotnie, samotnie jedz¹ posi³ki. W czasie pandemii zdalna praca i nauka, odwo³anie zajêæ sportowych i imprez kulturalnych powoduj¹, ¿e rodzina zosta³a w domu. Je-

my razem, rozmawiamy, bawimy siê i spêdzamy wiêcej czasu z rodzin¹ ni¿ kiedykolwiek. Nie maj¹c innego towarzystwa, rodzeñstwo zaczyna bawiæ siê ze sob¹. Choæ d³ugotrwa³a izolacja w niewielkim mieszkaniu jest nie³atwa, wykorzystaj ten okres. Gotuj posi³ki razem z dzieæmi, chodŸ na d³ugie spacery, pomagaj w lekcjach, rozmawiaj, czytaj im ksi¹¿ki, rób plany. Dodatkowy czas z rodzin¹ podczas pandemii pozostawi wspania³e wspomnienia. Czas dla siebie W czasie zamro¿enia gospodarki, kwarantanny czy bezrobocia mo¿esz zacz¹æ robiæ to, na co przedtem brakowa³o ci czasu: uczyæ siê obcego jêzyka (polecam Duolingo), polerowaæ angielski, powróciæ do ulubionych ksi¹¿ek, nadrobiæ zaleg³oœci w ogl¹daniu filmów. Niektórzy ucz¹ siê pieczenia chleba, szycia, zaczynaj¹ majsterkowanie, podró¿uj¹ wirtualnie po œwiecie, s³uchaj¹ audiobooków, bior¹ kursy w sieci (Coursera!). Izolacja nie musi oznaczaæ nudy. Nie traæ dni na bezmyœlne ogl¹danie telewizji czy marudzenie przez telefon. Wykorzystaj tê unikaln¹ okazjê do poznania czegoœ nowego i nabycia nowych umiejêtnoœci. Doceñ to, co masz, bo innym bywa gorzej. m

El¿bieta Baumgartner nie jest prawnikiem, a artyku³ ten nie powinien byæ uwa¿any za poradê prawn¹. Jest autork¹ wielu ksi¹¿ek-poradników, m.in. „¯ycie bez œlubu”, „Jak kupiæ dom i nie przep³aciæ”, „Podrêcznik w³aœciciela domu”, „Jak u³atwiæ dziecku ¿yciowy start” i wiele innych. S¹ one dostêpne w ksiêgarni Polonia, 882 Manhattan Ave., Greenpoint, albo bezpoœrednio od wydawcy Poradnik Sukces, 255 Park Lane, Douglaston, NY 11363, tel. 1-718-224-3492, www.PoradnikSukces.com

Czy pracowa³eœ w Polsce? Mo¿e nale¿eæ ci siê emerytura albo renta od ZUS albo KRUS. Pomog¹ ci ksi¹¿ki El¿biety Baumgartner: „Emerytura polska i amerykañska, ich ³¹czenie i skutki Umowy o zabezpieczeniu spo³ecznym”. Cena $35. Informacje, adresy, formularze, porady. „WEP: Jak walczyæ z redukcj¹ Social Security dla Polaków”. Pobierasz ZUS czy KRUS? Przeczytaj przed z³o¿eniem wniosku o Social Security! $30. Równie¿: „Emerytura reemigranta w Polsce” – porady dla seniorów powracaj¹cych do kraju. $35. Nale¿y do³¹czyæ po $5 od ksi¹¿ki na przesy³kê. Ksi¹¿ki s¹ uaktualnione na rok 2020 i dostêpne w ksiêgarni Polonia, 882 Manhattan Ave., Greenpoint, albo od wydawcy: Poradnik Sukces, 255 Park Lane, Douglaston, NY 11363, tel. 718-224-3492 www.PoradnikSukces.com


KURIER PLUS 28 LISTOPADA 2020

14

Zamów og³oszenie drobne Cena $10 za maksimum 30 s³ów

PRACA ZA $18.50 Mo¿esz pomóc ludziom, których kochasz i otrzymywaæ za to dobre wynagrodzenie. Jeœli Twoi rodzice, krewni, przyjaciele, s¹siedzi otrzymuj¹ Medicaid lub Medicare, mo¿na zacz¹æ pracowaæ dla nich jako asystent lub pomoc domowa. Nie wymagane certyfikaty. Nasza agencja pomo¿e Ci w tym. Wynagrodzenie $18.50 za godzinê.

Zadzwoñ: tel. 929.295.6822

Nauka gry na fortepianie, gitarze i skrzypcach oraz lekcje œpiewu

Kobo Music Studio Szko³a z tradycjami Rejestracja Bo¿ena Konkiel

tel. 718-609-0088

www.kurierplus.com

Sprzedam dzia³kê budowlan¹ 25 km od Warszawy w Aleksandrowie, 23000m2, 3/4 ha lasu sosnowego, media, dobry dojazd. Szybka kolej do Warszawy w planach. Cena 15z³/m2. Telefon na Florydê 386-524-0185, email: andrewolowski55@gmail.com

Greenpoint Beauty Salon Salon fryzjerski mieszcz¹cy siê przy172 Greenpoint Ave. (pomiêdzy Manhattan Ave a Leonard St)

zaprasza

ANIA TRAVEL AGENCY 57-53 61st Street, Maspeth, N.Y. 11378 Tel. 718-416-0645, Fax 718-416-0653

od poniedzia³ku do pi¹tku od 10:00 do 19:00 w soboty od 9:00 do 18:00 (718) 383.9392 - salon (347) 294.6423 - Teresa w³aœcicielka

Zatrudniê doœwiadczon¹ fryzjerkê.

3 Bilety Lotnicze 3 Wysy³ka pieniêdzy i paczek 3 T³umaczenia 3 Sprawy imigracyjne 3 Notariusz

INSTALACJA NOWYCH BOILERÓW ZAMIANA BOILERÓW OLEJOWYCH NA GAZOWE l USUWANIE GAS, NATIONAL GRID, DEPT OF BUILDINGS VIOLATIONS l RPZ/BACKFLOW PREVENTER INSTALACJA & COROCZNE SERWISY l CON ED/ NATIONAL GRID GAS SERVICE RESOTRATION l INSPEKCJE SYSTEMÓW LINII GAZOWYCH ZGODNIE Z LOCAL LAW 152 l l

Zapraszamy do s³uchania Radio RAMPA na czêstotliwoœci WSNR 620 AM w NY, NJ, CT w ka¿d¹ sobotê od godz. 15:00 do 21:00. Zasiêg Radio RAMPA 620 AM to piêæ dzielnic Nowego Jorku, a tak¿e Long Island, stany New Jersey i Connecticut, czyli

najwiêksze skupiska Polonii na Pó³nocno-Wschodnim Wybrze¿u USA. Ponadto, sobotni¹ audycjê, bez zmian, s³uchaæ bêdzie mo¿na za poœrednictwem naszej strony internetowej www.RadioRAMPA.com oraz aplikacji RAMPA na telefony komórkowe. Wszystko bezp³atnie.

Acupuncture and Chinese Herbal Center Dr Shungui Cui, L.Ac, OMD, Ph.D – jeden z najbardziej znanych specjalistów w dziedzinie tradycyjnych chiñskich metod leczenia. Autor 6 ksi¹¿ek. Praktykuje od 47 lat. Pracowa³ we W³oszech, Kuwejcie, w Chinach. Pomaga nawet wtedy, gdy zawodz¹ inni.

896 Manhattan Avenue Suite 27 (na piêtrze) - Brooklyn, NY 11222 Tel: (718) 609-1560, (718) 383-6824, Fax: (718) 383-2412

MICHA£ PANKOWSKI TAX & CONSULTING EXPERT Us³ugi w zakresie: 3 Ksiêgowoœæ 3 Rozliczenia podatkowe indywidualne i biznesowe, w tym samochodów ciê¿arowych

3 Rejestracja biznesu i licencje 3 Konsultacje 3 Bezpodatkowa zamiana domów 3 #SS - korekty danych

LECZY: l katar sienny l bóle pleców l rwê kulszow¹ l nerwobóle l impotencjê zapalenie cewki moczowej l bezp³odnoœæ l parali¿ l artretyzm l depresjê l nerwice l zespó³ przewlek³ego zmêczenia l na³ogi l objawy menopauzy l wylewy krwi do mózgu l alergie l zapalenie prostaty l rekonwalescencja po chorobach nowotworowych z zastosowaniem chiñskiego zio³olecznictwa itp. l

Do akupunktury u¿ywane s¹ wy³¹cznie ig³y jednorazowego u¿ytku 144-48 Roosevelt Ave. #MD-A, Flushing NY 11354 Poniedzia³ek, œroda i pi¹tek: 12:00 - 7:00 pm; tel. (718) 359-0956 1839 Stillwell Ave. (off 24th. Ave.), Brooklyn, NY 11223 Od wtorku do soboty: 12:00-7:00 pm, w niedziele 12:00 - 3:00 pm (718) 266-1018 www.drshuiguicui.com Akcetujemy ubezpieczenia: 1199, Aetna, BCBS, Cigna, Elder Plan, Liberty, Magnacare, Multiplan, Triad Health (VHS), UHC Empire Plan

Email: Info@mpankowski.com

Anna-Pol Travel

Fortunato Brothers 289 MANHATTAN AVE. (blisko Metropolitan Ave.) BROOKLYN, N.Y. 11211; Tel. 718-387-2281 Fax: 718-387-7042 CAFFE - PASTICCERIA ESPRESSO - SPUMONI GELATI - CAKES

W³oska ciastkarnia czynna codziennie do 11:00 wieczorem, a w weekendy do 12:00 w nocy. Zapraszamy.

WYCIECZKI AUTOBUSOWE: Niagara, Waszyngton, Boston

821 A Manhattan Ave. Brooklyn, NY 11222 Tel. 718-349-2423 E-mail:annapoltravel@msn.com WWW.ANNAPOLTRAVEL.COM

Promocyjne ceny przy zakupie biletu przez internet

Œrodki transportu posiadaj¹ zezwolenia i licencje federalne (US Department of Transportation) oraz wymagane ubezpieczenia.

ATRAKCYJNE CENY NA: Bilety lotnicze do Polski i na ca³y œwiat

u

Pakiety wakacyjne: Karaiby, Hawaje, Floryda All-inclusive: Punta Cana, Meksyk od $699

v Rezerwacja hoteli v Wynajem samochodów v Notariusz v T³umaczenia v Klauzula “Apostille” v Zaproszenia v Wysy³ka pieniêdzy Vigo


KURIER PLUS 28 LISTOPADA 2020

www.kurierplus.com

15

Z obecnej i poprzedniej normalnoœci…

Anna K³osowska

Bez indyka Normalnie by³abym u Cyntii. Jak co roku. Ale w tym roku nie jest „normalnie”. Postanowi³yœmy wszystkie, ca³e nasze zwariowane kó³ko, odwo³aæ wspólne spêdzanie tego wieczoru. Normalnie podjecha³abym pod dom. Wielkie dwuskrzyd³owe drzwi by³yby otwarte. Gwar s³ysza³abym ju¿ na podjeŸdzie. A potem wesz³ybyœmy z Niuni¹ do wnêtrza. W ciep³o, w zapachy przypraw, w ró¿owy odblask zachodu w wielkich oknach… Moja sunia pogna³aby na przywitanie ze swoim przyjacielem, Buddy. Nasze Thanksgiving, nasz Dzieñ Dziêkczynienia obchodzimy, my dziewczyny, z pieskami! Tak zosta³o ustalone kilka lat temu, i to nie zmieni³o siê, odk¹d Cyntia kupi³a ten ogromny dom i kiedy pierwszy raz urz¹dza³a w nim, wraz z nami, kolacjê z indykiem! A w³aœciwie bez, ale o tym póŸniej… Wszystko pachnia³o œwie¿¹ farb¹, nowoœci¹ niezasiedzia³ego jeszcze miejsca. Kartony. I wielki ¿yrandol na kanapie. Dzie³o sztuki. Barwy oceanu w szkle. Od b³êkitu i seledynu po g³êboki szafir. – Nie zd¹¿yliœmy z Rickiem! Nie zd¹¿yliœmy zawiesiæ. Tak mi szkoda! B³êkitne oczy Cyntii zachmurzy³y siê rozczarowaniem. Ale tylko na chwilê. – Piêkny, prawda? Rozejrza³am siê po wielkim westybulu przechodz¹cym w przestrzeñ jadalni i salonu. By³o ju¿ kilkanaœcie osób. Nie wszystkich zna³am. Moja Niunia wita³a siê w³aœnie radoœnie, ale na szczêœcie ma³o szczekliwie, z pieskiem Crissy. Ka¿da z nas przyjecha³a ob³adowana. Bo przecie¿ Cyntia rozdzieli³a role. Nasza organizatorka. Ja mia³am przydzielon¹ „europejsk¹” sa³atkê i chlebek dyniowy. Sa³atkowy przepis pochodzi od mojej babci i mamy. Wszystkie mo¿liwe warzywa pokrojone drobno, z jajkami na twardo, kiszonymi ogórkami, koperkiem, no i spojone majonezem, który sama, ocieraj¹c pot, krêcê! Chlebek dyniowy jest trochê oszukany, bo u¿ywam miksu i mogê siê spokojnie do tego przyznaæ, no trudno! Dziewczyny nie czytaj¹ moich krótkich opowiadañ po polsku, wiêc mam nadziejê, ¿e uda mi siê utrzymaæ sekret! – Ten twój chlebek jest arcydzie³em! Czujê imbir i ga³kê muszkato³ow¹, cynamon rzecz jasna… co jeszcze? Crissy mru¿y³a oczy zajadaj¹c ma³e kawa³eczki. – Kardamon, trochê bardzo gorzkiej czekolady. I przecier z dyni. Przecier, który kupujê w Trader Joe’s! Po powitaniach zebraliœmy siê wszyscy wokó³ sto³u. – Dwadzieœcia dwie osoby, szepnê³a mi Cyntia na ucho. O dwa krzes³a za ma³o. O dwa talerze za ma³o…Wiesz, Daniel i moja siostra nie powiedzieli, ¿e przyjd¹ w towarzystwie! Pouk³adana Cyntia! Tak, by³o nas dwadzieœcia dwie osoby. I dwanaœcie psów. W tym wielka, elegancko ostrzy¿ona, szaroper³owa pudlica Barbary. – Na pewno masz jakieœ foteliki. Te z tarasu bêd¹ œwietne. I plastikowe talerze.

Wiedzia³am, co zaraz powie moja przyjació³ka: – No zupe³nie nie bêd¹ pasowaæ! Wzruszy³am ramionami. – Bêd¹, bo chcemy usi¹œæ razem do sto³u! I to jest wa¿ne. No odpuœæ sobie, Cyntia, jest wspaniale! Spójrz, Rick ju¿ niesie krzes³a! Cyntia uœmiechnê³a siê. – Masz racjê, to najwa¿niejsze, ¿e jesteœmy wszyscy razem w tym naszym nowym domu. ¯e razem powiemy Grace… Masz racjê Anno! I wszystko by³oby piêknie, gdyby nie pisk z kuchni. Annemarie sta³a na progu. – Barbara, natychmiast do mnie, zawo³a³a nieco histerycznie. Cyntia pobieg³a pierwsza. – Nie, nie, nie! To tragiczne trzykrotne „nie” rozleg³o siê po wielkim domu g³uchym echem rozpaczy! Rick ju¿ by³ przy ¿onie, a ja domyœli³am siê po tym, jak szara pudlica Barbary wyskoczy³a z kuchni, ¿e sta³o siê coœ bardzo niepasuj¹cego do tego tak starannie przygotowanego wieczoru… – Œci¹gnê³a indyka! Œci¹gnê³a z kontuaru! Ona jedna mog³a to zrobiæ. Ona jedna mog³a tak wysoko siêgn¹æ! Cyntia mia³a ³zy w oczach. Wszystko by³o przewidziane, ale nie Gracie œci¹gaj¹ca z kuchennego blatu cudownie zarumienionego, w³asnorêcznie przez gospodyniê przygotowanego indyka! – W³aœciwie go nie ruszy³a, powiedzia³a jakoœ tak niepewnie Barbara. – Prawie. W³aœciwie mo¿na by… Annemarie zgromi³a przyjació³kê wzrokiem. Rick przytuli³ ¿onê. – Jest cudownie, masz rodzinê i przyjació³ w swoim nowym domu, nie przejmuj siê, co tam indyk. Pat, twoja siostra, Anna i kilka innych osób to wegetarianie, i tak by indyka nie tknêli. Nic takiego siê nie sta³o. Biedny Rick stara siê jak mo¿e, pomyœla³am. – Cyntia, powiedzia³a któraœ z nas, chyba Maryann, jest tyle rzeczy na stole. Siadajmy. Nie przejmuj siê! Jesteœmy razem. Co to ma za znaczenie! W koñcu usiedliœmy. Cyntia wsta³a. By³a wzruszona. Znam moj¹ przyjació³kê! Patrzy³am na ni¹, na moje dziewczyny. Obok mnie moœci³a siê Crissy. Wiedzia³am, ¿e zamieni³a œliczne, ma³e karteczki z imionami goœci, ¿ebyœmy mog³y siedzieæ razem. Trzyma³a mnie pod sto³em za rêkê. – Czy nam nie jest za dobrze, Anno? Czy nam nie jest zbyt dobrze? Obie jeste-

œmy nowe w tym kraju. Jesteœmy sk¹dœ, a ja lubiê to œwiêto chyba bardziej ni¿ rodowici Amerykanie! – …jestem te¿ wdziêczna za was, dziewczyny, za to nasze zwariowane kó³ko. I za nasze pieski! Cyntia skoñczy³a i wznios³a kieliszek. To musia³o byæ prosecco. A zawsze mówi, ¿e nie pije alkoholu!

* To by³o rok temu. Tylko rok temu. W tym roku bêdzie inaczej. Ale za rok musi i bêdzie inaczej. Podjadê pod dom Cyntii. Us³yszê gwar z domu o otwartych wielkich dwuskrzyd³owych drzwiach. Niunia popêdzi przywitaæ siê ze swoim przyjacielem, z Buddy, a ja wejdê, ob³adowana, z moj¹ „europejsk¹” sa³atk¹ i nieco oszukanym dyniowym chlebkiem, przez te otwarte drzwi w ciep³o przyjaŸni… ¯yrandol bêdzie wdziêcznie wisia³ nad wielkim sto³em. Bêdziemy go podziwiaæ zadzieraj¹c g³owy. Mo¿e bêdzie nas dwadzieœcia osób, mo¿e wiêcej. Nie ma znaczenia. Znaczenie ma, ¿e usi¹dziemy razem do tego sto³u. I nawet jeœli Gracie œci¹gnie indyka… – W przysz³ym roku, powiedzia³a mi Cyntia przez telefon, nie zapraszam Gracie! Jestem pewna, ¿e siê rozmyœli! Happy Thanksgiving! m

Zapraszamy na stronê Autorki: www.anna4book.com


16

KURIER PLUS 28 LISTOPADA 2020

www.kurierplus.com

Sztuka pod choinkê Nadchodz¹ kolejne œwiêta Bo¿ego Narodzenia, ponownie poprzedzone „Sztuk¹ pod choinkê” – wystaw¹ w Galerii „Kuriera Plus” prac polskich artystów Nowego Jorku i okolic. Tradycyjna impreza pomyœlana jako oferta na œwietny, gustowny i niezwyczajny prezent œwi¹teczny. W tym smutnym czasie oficjalnego strachu i izolacji jest to wystawa wy³¹cznie on line. Czwarta wirtualna ekspozycja „Kuriera”. Rodzi siê nowa tradycja? Nie ma przedœwi¹tecznego spotkania w siedzibie tygodnika, ale mamy prezentacjê, do której mo¿emy wielokrotnie powracaæ w domu, aby przyjrzeæ siê obrazom. Prawie 50 dzie³ sztuki do obejrzenia, do wyboru, do kupienia. Rozmaite wielkoœci, techniki i style malarskie – od sztuki przestawiaj¹cej po abstrakcje. Magdalena Zawadzka zaoferowa³a kilka prac z nowego cyklu, nazwijmy go „kwiatów polskich”, ale w dzbankach, malowanych, wzorzystych, kolorowych. Wielobarwne bukiety maj¹ w sobie coœ z folklorystycznych malunków. Wœród nich niespodzianka: kolorowa, egzotyczna martwa natura z papug¹ z innego œwiata. Tomek Bogacki wystawi³ jedn¹ abstrakcjê. Rzecz stosunkowo nowa u tego artysty, doskona³ego rysownika jakby zmêczonego ilustracj¹, jakby chcia³ odetchn¹æ od swej „normalnej” sztuki i stworzy³ rodzaj „pionowego” wielobarwnego uk³adu z dominacj¹ bieli, amarantu i czerni. Dwa obrazy Ryszarda Semki nawi¹zuj¹ do jego artystycznej fascynacji od wielu lat – tworzenia barwnych, w ciemnych tonacjach utrzymanych kompozycji na po³y abstrakcji, po czêœci jednak kreuj¹cych jakieœ fantastyczne, nie z tej ziemi krajobrazy bezludne i niezwyczajne. Seria czarno-bia³ych grafik tuszem zmar³ego artysty Lubomira Tomaszewskiego przedstawia sylwetki tancerek i tancerzy – we wdziêcznych baletowych pozach lekkich i zwinnych. Ledwie zarysowane kontury postaci na bia³ym tle sprawiaj¹ wra¿enie zwiewnych, niemal

nierzeczywistych, bo wolnych od prawa ci¹¿enia. Portrety „dziwów morza” zaprezentowa³ Artur Skowron na kolorowych, niewielkich obrazach malowanych akrylikiem. Choæ s¹ to wizerunki najzwyczajniejszych stworzeñ wodnych, jednak artysta nada³ im postaæ egzotyczn¹, niezwyk³¹, tak¿e baletow¹, jak „tañcz¹ce” koniki morskie b¹dŸ groŸn¹ wyposa¿on¹ w paszczêkê Lewiatana. Obok obrazy Janusza Skowrona. Ucieszy³y mnie, bo artysta ten z trudem zrywa wiêzy z dawnym, wyeksploatowanym stylem „masek”. Tym razem coœ zupe³nie nowego – graficznym abstrakcjom z kolorowymi elementami artysta nada³ formê „powietrznych” krajobrazów. Zwracaj¹ uwagê trzy powabne akwarelki Henryka Lasko. Dwa pejza¿e miejskie – kolorowe, niemal karnawa³owe barwy na jednym (kawiarnia) oraz wieczorne doro¿ki na nowoczesnej ulicy tworz¹ swoisty mit miasta – miejsca wspania³ego. Trzeci obraz to martwa natura, tak¿e wielobarwna, zgrabnie skomponowana. Beata Szpura, artystka z klas¹, jak zwykle elegancka

i malarsko sugestywna. Piêæ pastelowych portrecików kobiecych na neutralnym tle, nasycone kolorem wizerunki, wyeksponowane fantazyjne kapelusze. Na dodatek dwie wiêksze akwarele, w tym efektowny portret Nancy we wnêtrzu. Trzy urocze grafiki zwierzêce ilustratorki Walerii Soko³owej: mysz i siedz¹cy byk oraz „Oczekiwanie” – oba zwierz¹tka wypatruj¹ czegoœ w górze: œwi¹t? nowego roku? s³oñca lub gwiazd? Nadziei. Zbigniew Nowosadzki i jego z daleka rozpoznawalne obrazy dziêki charakterystycznym postaciom jak z rzeŸb Alberto Giacomettiego – nadmiernie wyd³u¿onych, wyprostowanych w pozycji „na bacznoœæ”. Dwie prace podobne, ró¿ni¹ce siê kolorami – jedna w czerwieni, druga – w b³êkicie. Jerzy Kubina pokaza³ trzy prace w jakby w nieco innym stylu. Dotychczas naj-

wa¿niejszym dlañ by³a barwa, kompozycja, w której kolor by³ g³ównym tematem. Tym razem trzy obrazy, traktowane przez artystê jako jedno dzie³o – czêœci tryptyku – po bokach jakby sylwetki ludzkie w biegu, poœrodku – powiedzmy abstrakcja, czarna plama na bia³ym rozb³ysku. Ca³oœæ – kataklizm, apokalipsa? Wystawê otwieraj¹ i zamykaj¹ niejako dwa obrazy wyró¿niaj¹ce siê z ca³ej kolekcji. Nawi¹zuj¹ do dawnego malarstwa – akt czerwon¹ i bia³¹ kredk¹ dzie³o Krzysztofa Trojanowskiego (po raz pierwszy w Galerii Kuriera Plus) w stylu renesansowych (i póŸniejszych) grafik oraz scena orientalna Krzysztofa Drabickiego pod³ug interesuj¹cego, fiñskiego malarza z XIX wieku Gunnara Berndtona. Artystyczna wyprawa w przesz³oœæ sztuki. Powy¿sze uwagi nie roszcz¹ sobie bynajmniej pretensji do rangi miarodajnej krytyki. Bynajmniej. Wiêkszoœæ, albo nawet wszystkie obrazy na przedœwi¹tecznej wystawie mi siê podoba³y – naturalnie z tego lub innego wzglêdu, jedne wiêcej, inne mniej. Mój komentarz ma zwracaæ uwagê na podstawowe, charakterystyczne cechy przedstawionych dzie³, których dope³niona interpretacja i ocena nale¿y wed³ug w³asnego gustu do widza – potencjalnego nabywcy sztuki pod choinkê. Czes³aw Karkowski

Zainteresowanych wystaw¹ „Sztuka pod choinkê“, a zw³aszcza kupnem wystawionych na niej eksponatów zapraszamy do odwiedzin w naszej Galerii. Goœci przyjmujemy we wtorki, œrody i czwartki od godziny 16:00 do 19:00. Warto zapowiedzieæ wizytê mailowo kurier@kurierplus.com


Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.