Kurier Plus - e-wydanie 2 stycznia 2021

Page 1

NEW YORK • PENNSYLVANIA • CONNECTICUT • NEW JERSEY • MASSACHUSETTS

ER KURI P L U S

P O L I S H NUMER 1373 (1673)

W E E K L Y

ROK ZA£O¯ENIA 1987

M A G A Z I N E

TYGODNIK

2 STYCZNIA 2021

PE£NE WYDANIE KURIERA W INTERNECIE: WWW.KURIERPLUS.COM

í Co zrobiæ po pora¿eniu pr¹dem w pracy? – str. 5 í Zwyciêska bitwa o lotnisko £awica – str. 8-9 í Pieni¹dze robiê sobie sam – str. 12 í Postanowienia noworoczne: Poczuj siê bogatym – str. 13 í „Czym jest dla pani inspiracja?” – str. 15 í Krajobraz miejski: Nowy Jork (3) – str. 16 ILUSTRACJA: BRUCE PLANTE

Wolna Anglia

Tomasz Bagnowski

Wielka Brytania osi¹gnê³a porozumienie handlowe z Uni¹ Europejsk¹ koñcz¹ce burzliwy okres rozstania zwany brexitem. Premier Boris Johnson, wielki zwolennik opuszczenia Unii Europejskiej i jego Partia Konserwatywna, w zesz³orocznych wyborach parlamentarnych, otrzymali od wyborców rekordowe poparcie. Udzielono je przede wszystkim w jednej sprawie. Doprowadzenia do koñca brexitu, czego nie by³a w stanie dokonaæ kieruj¹ca rz¹dem przed Johnsonem premier Theresa May. Formalnie Wielka Brytania, po 47 latach, przesta³a byæ cz³onkiem UE 31 stycznia 2020 roku. W praktyce data ta zmieni³a jednak niewiele, bo trwa³ tzw. okres przejœciowy, w którym respektowane by³o dotychczasowe prawo. Chodzi³o o to by obu stronom daæ czas na zawarcie nowego traktatu, na akceptowalnych dla wszystkich warunkach i unikniêcie „twardego” brexitu, czyli braku jakiegokolwiek porozumienia, co grozi³oby chaosem i powa¿nymi perturbacjami dla biznesu. Boris Johnson wywi¹za³ siê ze swojego zadania w 100 procentach. Mimo kryzysu zwi¹zanego z epidemi¹ koronawirusa (premier sam na skutek choroby znalaz³ siê na intensywnej terapii) zdo³a³ w rekordowym tempie zawrzeæ now¹ umowê handlow¹ z Uni¹ Europejsk¹, która zacznie dzia³aæ od 1 stycznia 2021 roku. Negocjacje w tej sprawie, czêsto bardzo ¿mudne i szczegó³owe, trwa³y nieca³y rok. Czyli bardzo krótko, bior¹c pod uwagê, ¿e na

przyk³ad traktat handlowy pomiêdzy UE i Kanad¹ negocjowany by³ przez piêæ lat. Porozumienie koñcz¹ce brexit, które liczy wiele tysiêcy stron, nie rozwi¹zuje wszystkich spraw spornych. Brytyjczycy w wielu kwestiach zgodzili siê po prostu na respektowanie europejskich przepisów. Johnson komentuj¹c umowê podkreœla³ jednak zasadnicz¹ ró¿nicê. Teraz to my jako niezale¿ne pañstwo decydujemy o tym, jakie prawo ma u nas obowi¹zywaæ. „Pierwszy raz od 1973 roku bêdziemy niezale¿nym krajem wyspiarskim, z pe³n¹ kontrol¹ nad naszym prawem i naszymi wodami terytorialnymi. Nasza przysz³oœæ jest w naszych rêkach” – mówi brytyjski premier. Wody terytorialne, o których wspomnia³ Johnson by³y bardzo istotn¹ kwesti¹ sporn¹ w negocjacjach z UE. Chodzi³o o ustalenie iloœci ryb jakie na tych wodach bêd¹ mogli od³awiaæ europejscy rybacy. W pewnym momencie Boris Johnson i przewodnicz¹ca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen spierali siê ponoæ nawet o poszczególne gatunki ryb. Ostatecznie z umowy zadowolona jest równie¿ i ona. „Porozumienie jest gwarantem, ¿e prawo europejskie bêdzie we wzajemnych relacjach respektowane, ¿e przestrzegane bêd¹ nasze standardy” – mówi³a Ursula von der Leyen. í6

Du¿o zdrowia w Nowym Roku

Szopki w Nowym Jorku Ju¿ po raz drugi z kolei, i zapewne stanie siê to tradycj¹, Fundacja Nowodworskiego zorganizowa³a konkurs bo¿onarodzeniowych krakowskich szopek, w którym udzia³ mog³y wzi¹æ zarówno dzieci, jak i doroœli.

l Szopka Julii Krzyszta³owicz (wycinanka œwi¹teczna).

Idea konkursu ma swoje Ÿród³o w organizowanym corocznie od 1937 roku w Krakowie Konkursie na Najpiekniejsza¹ Szopkê Krakowsk¹, który odbywa siê na rynku u stóp pomnika Adama Mickiewicza. Fundacja Nowodworskiego zaprosi³a do udzia³u w konkursie dzieci i m³odzie¿ ze szkó³ polonijnych oraz ca³e rodziny. Celem Konkursu Szopek Krakowskich jest podtrzymanie i ponowny rozkwit rodzimej tradycji uznanej przez UNESCO za „Dziedzictwo Œwiatowej Kultury”. Szopka krakowska to smuk³y, wielopoziomowy, wie¿owy, symetryczny, bogato zdobiony model budynku, który ma s³u¿yæ za miejsce przedstawienia narodzin Jezusa popularnie nazywanego „Szopk¹”. Budowla ta jest skonstruowana z lekkich materia³ów i charakteryzuje siê spiêtrzeniem zminiaturyzowanych elementów zabytkowej architektury dawnej stolicy Polski miasta królewskiego Krakowa, a w szczególnoœci koœcio³a Mariackiego, Katedry i Zamku Królewskiego na Wawelu. Elementy tych budowli mog¹ byæ fantazyjnie przetworzone i po³¹czone w zale¿noœci od inwencji autora. W imieniu organizatora Nowodworski Foundation serdecznie dziêkujemy Patronom i Sponsorom Kon-

kursu dziêki, którym by³o mo¿liwe jego przeprowadzenie, ocena prac i ich wystawienie, aby Polonia mog³a podziwiaæ wizje plastyczne, talent, cierpliwoœæ i wielk¹ pracê w³o¿on¹ w te piêkne dzie³a. Komisja konkursowa w sk³adzie dr. Dorota Andraka – Centrala PSD, Anna Branas – PSFCU, Janusz Skowron – artysta malarz, Amber Health Center, Grupa Artystyczna Emocjonaliiœci, Daniel Andrejczuk – Nowodworski Foundation, oceni³a 21 prac, które nap³ynê³y na konkurs w tym roku do Linden, New Jersey, Providence i do Rhode Island. Jest to niew¹tpliwy sukces ze wzglêdu na covidowe warunki komplikuj¹ce codzienne ¿ycie rodzin. Prace reprezentuj¹ przebogat¹ ró¿norodnoœæ i œwietny poziom, ukazuj¹c wspania³e talenty plastyczne dzieci – uczniów polskich szkó³ dokszta³caj¹cych i ca³ych rodzin. W trakcie obrad Komisja Konkursowa ocenia³a: dekoracyjnoœæ, kolorystykê, figury, architekturê, œwiat³o, elementy ruchome, tradycyjnoœæ, nowatorstwo oraz ogólne wra¿enie artystyczne i estetyczne. Punktowa ocena od 1do10 w ka¿dej kategorii da³a sumaryczny rezultat, okreœlaj¹c zwyciêzców. í2


2

KURIER PLUS 2 STYCZNIA 2021

Wystawa w oddziale PSFCU na Greenpoincie, od lewej Daniel Andrejczuk, Jerzy Leœniak, Dorota Andraka, Janusz Skowron i Anna Branas.

Szopki w Nowym Jorku

1í Niemniej gratulacje nale¿¹ siê wszystkicm uczestnikom, którzy w sumie stworzyli bajkowe miasteczko szopek daj¹c wyraz rozkwitaj¹cej na nowo w USA staropolskiej tradycji. W tym roku szopki by³y oceniane w trzech kategoriach: Szopki dzieciêce Pierwsze miejsce – klasy 4/5: Antoni Rodriquez, Justyna Lonczak, Veronika Lonczak, Nickole Dye, Natalie Dye – szko³a im. Janusza Korczaka, Providence, RI Drugie miejsce – klasy 2/7: Oskar Szpala, Jakub Obrycki, Jakub Regent, Kasia Obrycki, Oliver Regent – Providence, RI Trzecie miejsce - Jakub Przybylski, szko³a Matki Boskiej Czêstochowskiej i œw. Kazimierza, Brooklyn, NY Szopki rodzinne z udzia³em doros³ych Pierwsze miejsce – szko³a Matki Boskiej Czêstochowskiej i œw. Kazimierza, Brooklyn, NY Drugie miejsce – Danuta Lisowska, Linden, NJ

Dowolna technika malarska – rysunek, malarstwo, collage Pierwsze miejsce – Julia Krzyszta³owicz, kl. XI, szko³a Matki Boskiej Czêstochowskiej i œw. Kazimierza, Brooklyn, NY Drugie miejsce – Natalia Pindel, kl. III, szko³a œw. Jadwigi Królowej, Ridgewood, NY Trzecie miejsce – Isabella Porricelli, 7 lat, szko³a im. Marii Konopnickiej, Yonkers, NY Wystawa konkursowa odbywa siê w oddziale PSFCU przy 100 McGuinness Blvd. Brooklyn, NY 11222. Zapraszamy do jej obejrzenia. Spotkanie pokonkursowe wraz z wrêczeniem nagród odbêdzie siê w Konsulacie Generalnym RP w Nowym Jorku. Data podana zostanie w osobnym komunikacie na stronie www.siteNF.org i og³oszona w prasie. Patronat honorowy nad Konkursem obj¹³ Konsul Generalny Rzeczypospolitej Polskiej w Nowym Jorku. Sponsorzy: PSFCU, CentralaPolskich Szkó³ Dokszta³caj¹cych. Jerzy Leœniak

www.kurierplus.com


KURIER PLUS 2 STYCZNIA 2021

www.kurierplus.com

3

Jak nastolatki znosz¹ ograniczenia zwi¹zane z epidemi¹? Pe³ne obaw, pozbawione wsparcia w potrzebie i nara¿one na ró¿ne formy krzywdzenia – tak wed³ug najnowszego badania Fundacji Dajemy Dzieciom Si³ê wygl¹da³a sytuacja wielu m³odych ludzi w czasie wiosennego lockdownu. Mimo ¿e nastolatki przebywa³y wówczas przez ca³y czas w swoich domach, 27% z nich doœwiadcza³o przemocy, a 9% nie mia³o nawet jednej osoby, do której mog³o siê zwróciæ w trudnej sytuacji. Badanie zosta³o zrealizowane we wrzeœniu 2020 r. przy u¿yciu metody CAWI na próbie 500 respondentów w wieku 1317 lat. Pytania dotyczy³y doœwiadczeñ z okresu od po³owy marca do koñca czerwca, kiedy to w szko³ach po raz pierwszy zosta³a wprowadzona edukacja zdalna. Dodatkowo przez kilka tygodni obowi¹zywa³ zakaz wychodzenia z domu bez opieki doros³ych. By³ to wiêc szczególny czas dla m³odych osób, zw³aszcza bior¹c pod uwagê nadzwyczajn¹ sytuacjê pandemii. Zagadnienia poruszone w kwestionariuszu dotyczy³y dobrostanu psychicznego, doœwiadczeñ krzywdzenia oraz wsparcia spo³ecznego. Wybór takiego zakresu tematycznego by³ nieprzypadkowy – Fundacja Dajemy Dzieciom Si³ê od 29 lat prowadzi diagnozê skali przemocy wobec dzieci i pomaga dzieciom pokrzywdzo-

nym przestêpstwem. Projekt zosta³ sfinansowany przez Facebook Polska. Zadowolenie z ¿ycia M³odych respondentów zapytano przede wszystkim o to, jak oceniaj¹ swoje zadowolenie z ¿ycia w pierwszym okresie pandemii w porównaniu do czasu sprzed COVID-19. Po³owa badanych (50%) oceni³a swój dobrostan psychiczny jako bardzo dobry lub raczej dobry, jedna trzecia (33%) jako bardzo z³y lub raczej z³y, du¿a grupa osób (17%) nie dokona³a jednoznacznej oceny. Co najbardziej doskwiera³o nastolatkom w ci¹gu tych ponad trzech miesiêcy? Przede wszystkim przymusowa izolacja, czyli brak mo¿liwoœci kontaktu ze znajomymi (63%) i koniecznoœæ pozostania w domu (51%). Ten ostatni aspekt dla czêœci osób by³ prawdopodobnie szczególnie trudny ze wzglêdu na atmosferê panuj¹c¹ wœród domowników (zwróci³o na ni¹ uwagê 11% badanych) oraz brak prywatnoœci (5%). Respondenci – uczniowie – mówili te¿ o problemach zwi¹zanych ze zdalnym nauczaniem (43%) i brakiem informacji na temat tego, jak bêdzie wygl¹da³a dalsza nauka i egzaminy (33%). Badane nastolatki niepokoi³y siê równie¿ o zdrowie swoje i swoich bliskich (16%). Lista sytuacji, które wywo³ywa³y u m³odych ludzi stres, by³a zatem dosyæ d³uga.

Jedyna w Nowym Jorku polskojêzyczna klinika zdrowia psychicznego UNITAS zatrudni mówiacych po polsku, maj¹cych nowojorskie licencje: æ social worker: LCSW, LMSW æ clinical psychologist: Master Degree, PhD Unitas oferuje kursy potrzebne do uzyskania licencji dla pracowników socjalnych i psychologów. Warunki pracy do uzgodnienia. Prosimy wysy³aæ resume na adres b.jendrzej@unitas-nyc.org Tel. 1-212-982-3470 ext. 131 Od 1983 roku niesiemy pomoc tym, którzy cierpi¹ na uzale¿nienia od alkoholu, narkotyków i tym, którzy maj¹ problemy psychiczne.

NEW YORK • PENNSYLVANIA • CONNECTICUT • NEW JERSEY • MASSACHUSETTS

KURIER P L U S

P O L I S H

W E E K L Y

M A G A Z I N E

redaktor naczelny

Zofia Doktorowicz-K³opotowska

dyrektor artystyczny Marek Rygielski

sta³a wspó³praca

Maria Bielski, Andrzej Józef D¹browski, Agata Galanis, Ma³gorzata Ka³u¿a, Czes³aw Karkowski, Krzysztof K³opotowski, Bo¿ena Konkiel, Weronika Kwiatkowska, Katarzyna Zió³kowska

Doœwiadczenie krzywdzenia Mimo ¿e w czasie, którego dotyczy³o badanie, nastolatki przebywa³y w swoich domach, nie uchroni³o je to przed doœwiadczeniem krzywdzenia – 27% badanych doœwiadczy³o co najmniej jednej z uwzglêdnionych w kwestionariuszu form krzywdzenia. Co siódmy respondent (15%) dozna³ przemocy ze strony rówieœników, co dziewi¹ty (11%) ze strony bliskiej osoby doros³ej. Co 20. osoba (5%) by³a œwiadkiem przemocy w domu wobec rodzica lub innego dziecka. Doœwiadczenie krzywdzenia nie rozk³ada siê jednak w ca³ej populacji równomiernie. W badaniu FDDS wyraŸnie czêœciej mówi³y o nim dziewczêta ni¿ ch³opcy (35% vs 20%) i nastolatki w wieku 1617 lat ni¿ te w wieku 13-15 lat (34% vs 23%). Przemocy doœwiadczy³ równie¿ co drugi nastolatek mieszkaj¹cy z osob¹ nadu¿ywaj¹c¹ œrodków psychoaktywnych (g³ównie alkoholu) lub z osob¹ cierpi¹c¹ na chorobê psychiczn¹. Wykorzystywanie seksualne Co dziesi¹ty badany (10%) doœwiadczy³ w okresie lockdownu wykorzystywania seksualnego. W przypadku 9% osób by³o to wykorzystywanie bez kontaktu fizycznego, to znaczy otrzymywanie niechcianych nagich zdjêæ, s³owna przemoc seksualna oraz bycie werbowanym (werbowan¹) w internecie do celów seksualnych. Wykorzystywania seksualnego z kontaktem fizycznym doœwiadczy³o natomiast 3% badanych. Mia³o ono formê niechcianego kontaktu seksualnego z osob¹ doros³¹ lub rówieœnikiem. Do tej kategorii w³¹czono te¿ sytuacje, kiedy dobrowolny kontakt seksualny z osob¹ doros³¹ mia³y nastolatki poni¿ej 15. r. ¿. (jest to minimalny okreœlony przez prawo wiek, poni¿ej którego kontakt seksualny z dzieckiem stanowi przestêpstwo).

Wsparcie spo³eczne Bior¹c pod uwagê to, ¿e pandemiczny lockdown by³ sytuacj¹ now¹, zwi¹zan¹ z du¿¹ niepewnoœci¹ i wieloma ograniczeniami, szczególnie istotne wydaje siê pytanie, czy nastolatki mog³y liczyæ na jakieœ wsparcie w tych trudnych okolicznoœciach. Okazuje siê, ¿e w zdecydowanej wiêkszoœci tak – a¿ 87% osób mog³o liczyæ na pomoc co najmniej jednej osoby (przy czym 52% respondentów mia³o kilka, a 12% – wiele takich zaufanych osób). Jednak 9% badanych nie mog³o liczyæ na nikogo. Co wa¿ne, takiej odpowiedzi istotnie czêœciej (17%) udziela³y w³aœnie te nastolatki, które w pierwszym okresie pandemii doœwiadcza³y krzywdzenia, a wiêc najbardziej potrzebowa³y wsparcia. A na czyje wsparcie m³odzi ludzie mogli liczyæ? Okazuje siê, ¿e przede wszystkim na pomoc matki (67%), znacznie rzadziej ojca (40%), bardzo du¿¹ rolê odgrywaj¹ te¿ koledzy lub kole¿anki (43%). Pomocni bywaj¹ tak¿e profesjonaliœci pracuj¹cy z dzieæmi: nauczyciele (7%) oraz pedagodzy i psycholodzy (5%). Co dalej? Na podstawie zarówno wyników tego badania, jak i doœwiadczeñ z innych obszarów swojej dzia³alnoœci Fundacja Dajemy Dzieciom Si³ê sformu³owa³a rekomendacje, które maj¹ s³u¿yæ poprawie bezpieczeñstwa dzieci oraz realizowaniu praw tej grupy obywateli. Potrzebne s¹ powszechne programy nakierowane na aspekty zwi¹zane z trosk¹ o zdrowie psychiczne i profilaktykê wykorzystywania seksualnego dzieci. – mówi Renata Szredziñska z Fundacji Dajemy Dzieciom Si³ê, jedna z autorek raportu „Negatywne doœwiadczenia m³odzie¿y w trakcie pandemii”.

FDDS

fotografia

Kurier Plus, Inc. Adres: 145 Java Street

wydawcy

Tel: (718) 389-3018 (718) 389-0134 E-mail: kurier@kurierplus.com Internet: www.kurierplus.com

Zosia ¯eleska-Bobrowski John Tapper Zofia Doktorowicz-K³opotowska Adam Mattauszek

Brooklyn, NY 11222

Redakcja nie odpowiada za treœæ og³oszeñ.


KURIER PLUS 2 STYCZNIA 2021

4

www.kurierplus.com

Na drogach Prawdy Bo¿ej

Ks. Ryszard Koper

„Aby dobro zawsze zwyciê¿a³o” i w miejscu naszego spe³niania. Tak jak zagubiony student odkrywa swoje powo³anie, zniechêcony lekarz odkrywa wspó³czucie, które nadaje najpe³niejszy wymiar jego pracy, jak duchowny w skostnia³ych prawach, nakazach, zakazach odkrywa pokorn¹ s³u¿bê bliŸniemu itd. Ka¿dy ma swoj¹ ‘gwieŸdzist¹” historiê. W tej drodze nie jesteœmy sami. Jeœli otworzymy siê na Ducha Œwiêtego, to On nas bêdzie prowadzi³, podnosi³ z upadku i niejako popycha³ w stronê gwiazdy. W koñcu, jeœli wytrwamy w wierze i zaufaniu Duchowi, dojdziemy do naszego objawienia i odnajdziemy Boga w naszym Betlejem, gdzie jak trzej królowie z³o¿ymy dary Nowonarodzonemu, które przybior¹ kszta³t aktów hojnoœci, ofiary, modlitwy, wsparcia, wspó³czucia i troski, jakie okazujemy innym. Niech w nowym roku nasze serce ujrzy „gwiazdê”, która prowadzi nas do Objawienia Pañskiego „Emmanuela” – Boga poœród nas.

Gdy zaœ Jezus narodzi³ siê w Betlejem w Judei za panowania króla Heroda, oto mêdrcy ze Wschodu przybyli do Jerozolimy i pytali: „Gdzie jest nowo narodzony Król ¿ydowski? Ujrzeliœmy bowiem Jego gwiazdê na Wschodzie i przybyliœmy oddaæ Mu pok³on”. Skoro to us³ysza³ król Herod, przerazi³ siê, a z nim ca³a Jerozolima. Zebra³ wiêc wszystkich arcykap³anów i uczonych ludu i wypytywa³ ich, gdzie ma siê narodziæ Mesjasz. Ci mu odpowiedzieli: „W Betlejem Judzkim, bo tak zosta³o napisane przez proroka: „A ty, Betlejem, ziemio Judy, nie jesteœ zgo³a najlichsze spoœród miast Judy, albowiem z ciebie wyjdzie w³adca, który bêdzie pasterzem ludu mego, Izraela”. (Mt 2, 1-6)

P

rze¿ywamy dzisiaj Uroczystoœæ Objawienia Pañskiego, w polskiej tradycji zwanej Uroczystoœci¹ Trzech Króli. Powitaliœmy Nowy Rok z nadziej¹, ¿e bêdzie szczêœliwszy ni¿ ten miniony, który bardzo czêsto jest oceniany przez pryzmat pandemii. Rzeczywiœcie Covid19 by³ Ÿród³em wielu nieszczêœæ i cierpieñ. Gdy jednak spojrzymy na ten rok przez pryzmat gwiazdy betlejemskiej, któr¹ dostrzegli trzej królowie i ruszyli na spotkanie Zbawiciela, miniony rok w pewnych okolicznoœciach mo¿na odczytaæ jako rok ³aski. Przyk³adem tego mo¿e byæ list woluntariuszki Wspólnoty Dobrego Samarytanina Ani Ziêba: „Ma³gosiu mam nadziejê, ¿e wszytko u was dobrze. Piszê, bo z mê¿em chcemy na œwiêta Bo¿ego Narodzenia wys³aæ 500$ dla sierot w Afryce, tak aby i one poczu³y, ¿e s¹ œwiêta Bo¿ego Narodzenia. Myœlê o siostrze Rut i jej sierotach w Tanzanii oraz sierotach ksiêdza Bashabory w Ugandzie. Nie wiem, kto ma wiêksz¹ potrzebê, wiec decyzjê o tym chcia³abym zostawiæ w twoich rêkach. Jeœli ktoœ chcia³by siê do³¹czyæ do nas, to moglibyœmy wys³aæ wiêksz¹ sumê, Ale o tym ka¿dy dobrowolnie podejmie decyzjê. Przez tê ofiarê chcemy podziêkowaæ Bogu, bo mamy za co. Moja ca³a rodzina by³a chora na Covid19. To by³o bardzo trudne doœwiadczenie dla nas. Dziœ jednak patrzymy na to inaczej. Odbieramy to jako b³ogos³awieñstwo. Bóg przez tê chorobê uwolni³ nas od lêku i strachu. Ca³a nasza rodzina jest zdrowa. Ja i m¹¿ pracujemy. Chcemy siê Bogu odwdziêczyæ za te ³aski. Czujê tak¹ wewnêtrzn¹ potrzebê. Nie umiem tego opisaæ w s³owach. Co s¹dzisz o tym pomyœle? Jeœli nikt

C

inny nie jest w stanie do³¹czyæ do nas, to nie ma sprawy, sami wyœlemy, bo tak¹ czujemy potrzebê. Jeœli tak bêdzie, to proszê daj mi informacje o siostrze Rut albo o ks. Bashaborze, a my wyœlemy bezpoœrednio z naszego konta. B³ogos³awionej niedzieli i niech Bóg ma nas w opiece”.

O

czywiœcie, do³¹czy³o siê wielu wspania³ych ofiarodawców. Od czasu, gdy Wspólnota Dobrego Samarytanina przesta³a dzia³aæ w formalnych strukturach i jest w trakcie formowania siê w nowym kszta³cie, cz³onkowie Wspólnoty i woluntariusze prywatnie gromadz¹ fundusze i wysy³aj¹ na pomoc dla sierot w Afryce. Na œwiêta wielkanocne zebrano i wys³ano $7000, w paŸdzierniku wys³ano ponad $7000, a teraz zebrano prawie $5000. Wiêkszoœæ tych pieniêdzy trafia do sierot ks. Bashobory, gdzie Wspólnota finansuje budowê Wioski Dzieciêcej dla sierot w Ugandzie. Pierwszy z jedenastu domów zosta³ ju¿ oddany do u¿ytku. Wspólnota tak¿e pamiêta o Centrum Samarytañskim Siostry Rut w Tanzanii, gdzie w zasadzie s¹ ju¿ ukoñczone budowle tego oœrodka, a teraz trwa przygotowanie tych budynków na przyjêcie sierot. Mo¿na powiedzieæ, ¿e woluntariusze wpatrzeni w gwiazdê betlejemsk¹ zwiastuj¹c¹ narodzenie najwiêkszej Mi³oœci, pod¹¿ali, jak trzej królowie na spotkanie ubogo Nowonarodzonego w Betlejem i dotarli do biednych sierot w Afryce, którym zagra¿a niejednokrotnie œmieræ g³odowa i tam z³o¿yli swoje dary. Najwiêkszym i najwa¿niejszym darem jaki mo¿emy z³o¿yæ Jezusowi jest mi³oœæ, której wielkoœæ nie zale¿y od wartoœci materialnej daru. Mo¿emy ofiarowaæ to, co nam zbywa lub to, co nas wiele

kosztuje i tu kryje siê prawdziwa wartoœæ naszej ofiary przed Bogiem, tu kryje siê wielkoœæ naszej mi³oœci.

D

zisiejsza uroczystoœæ Objawienia Pañskiego jest wezwaniem dla ka¿dego z nas, abyœmy jak trzej królowie - Kacper, Melchior i Baltazar - za przewodem gwiazdy betlejemskiej wyruszyli na spotkanie z naszym Zbawc¹. Gdy wyruszymy w drogê, to nie tylko nasze spotkanie z Nowonarodzonym, ale tak¿e nasza droga bêdzie opromieniona nadzwyczajnym blaskiem i moc¹, które pozwol¹ nam z wewnêtrznym pokojem i radoœci¹ pokonywaæ ró¿ne trudnoœci naszego ¿ycia. Nasza podró¿ zaczyna siê, gdy ujrzymy na naszym niebie gwiazdê szczególnej jasnoœci, ujrzymy œwiat³o poœród ciemnoœci, które nas poci¹gnie za sob¹. W naszej drodze to œwiat³o umacnia nasz¹ nadziejê i wiarê, ¿e poœród cierpienia i z³a mo¿emy odnaleŸæ dobro i zbawiaj¹c¹ Mi³oœæ. Pod¹¿aj¹c za gwiazd¹ betlejemsk¹, podobnie jak trzej królowie, musimy pokonywaæ niebezpieczny teren, zasadzki i podstêpnych ludzi. W œwiatowym zgie³ku zagubienia, nieraz trzeba siê zatrzymaæ, spojrzeæ w niebo, dostrzec ponownie swoj¹ gwiazdê i skorygowaæ drogê swojego ¿ycia. Jeœli bêdziemy wystarczaj¹co m¹drzy i pokorni, to bêdziemy szukaæ pomocy mêdrców i bardziej doœwiadczonych podró¿ników. Niejeden raz bêdziemy chcieli zrezygnowaæ z trudnej drogi, któr¹ wyznacza gwiazda betlejemska, zawróciæ i zatrzymaæ siê w miejscu, gdzie nie czuliœmy siê do koñca spe³nieni, ale by³o tam wygodnie i komfortowo. Jeœli pokonamy trudnoœci naszej drogi i skupimy siê na naszej gwieŸdzie, to w koñcu zatrzyma siê ona we w³aœciwym czasie

zasami pod¹¿anie za gwiazd¹ betlejemsk¹ jest trudne, ale w jej œwietle mo¿e ujrzymy w³aœciw¹ drogê. Znana piosenkarka Eleni w programie „Echa Dnia” wspomina swoj¹ 17-letni¹ córkê zamordowan¹ 27 lat temu przez by³ego jej ch³opaka, który nie mog¹c siê pogodziæ z tym, ¿e z nim zerwa³a, wywióz³ j¹ do lasu i tam strzeli³ jej w g³owê oraz w serce z pistoletu ukradzionego ojcu. Eleni umocniona œwiat³em gwiazdy betlejemskiej wybaczy³a zabójcy swojej córki. „Zanim dosz³o do najwiêkszej tragedii w moim ¿yciu, straci³am ojca, potem zmar³a moja mama... Zaczê³am siê wówczas zastanawiaæ nad ¿yciem i œmierci¹. Nie wiedzia³am, ¿e nastêpna bêdzie moja córka. Œmieræ najbli¿szych jest bolesnym prze¿yciem, ale jest te¿ bardzo buduj¹cym doœwiadczeniem. Pozwala zatrzymaæ siê i dokonaæ podsumowania tego, co siê do tej pory zrobi³o, przemyœleæ swoje problemy i zastanowiæ siê, jak je rozwi¹zaæ. Czasem zastanawiam siê, jak wygl¹da³oby moje ¿ycie, gdyby ¿y³a Afrodyta i dochodzê do wniosku, ¿e ona przecie¿ ci¹gle ¿yje – zawsze jest i zawsze bêdzie obecna w moim sercu. Niekiedy czujê nieutulony ¿al, wewnêtrzne rozdarcie, ale wiem, ¿e otaczaj¹ mnie przyjaciele, ludzie, dla których muszê ci¹gle iœæ do przodu. Myœlê, ¿e to co najpiêkniejsze, zawsze jest przed nami. Babcia, po przyjeŸdzie z Grecji do Polski, zawsze by³a z nami. Do¿y³a sêdziwego wieku i wnios³a do naszego polskiego domu du¿o ciep³a i mi³oœci. Nauczy³a nas szacunku do drugiego cz³owieka, ka¿dego potrafi³a wyt³umaczyæ i pocieszyæ. Powtarza³a nam, ¿e w ka¿dym z nas istnieje i dobro i z³o, lecz trzeba tak z ludŸmi wspó³¿yæ, aby dobro zawsze zwyciê¿a³o”. m

Zapraszamy na stronê Autora: www.ryszardkoper.com.pl


KURIER PLUS 2 STYCZNIA 2021

www.kurierplus.com

5

Co zrobiæ po pora¿eniu pr¹dem w pracy? Prawnik od pora¿eñ pr¹dem jest niezbêdny w sytuacji, w której pracownik budowlany zosta³ pora¿ony pr¹dem. Takie wypadki maj¹ miejsce, pomimo tego, ¿e pewne przepisy oraz regulacje zosta³y wprowadzone w celu ochrony pracowników przed niebezpieczeñstwami zwi¹zanymi z pora¿eniem pr¹dem. Zdarza siê równie¿ i tak, ¿e takie wypadki maj¹ miejsce tylko i wy³¹cznie z powodu zaniedbañ. Wypadek spowodowany pora¿eniem pr¹dem elektrycznym Je¿eli wypadek spowodowany pora¿eniem pr¹dem elektrycznym ma miejsce, pracownicy musz¹ koniecznie znaleŸæ prawnika specjalizuj¹cego siê w wypadkach na budowie, a dok³adniej niezbêdny jest prawnik od pora¿eñ pr¹dem. W istotnym przypadku, pracownik dozna³ obra¿eñ podczas pracy przy systemach przewodów przy projekcie renowacyjnym. Pracownik u¿y³ wówczas drabiny maj¹cej dwa i pó³ metra, w celu zainstalowania systemu przewodów. Trzyma³ drabinê w lewej d³oni, a jego prawa d³oñ odpowiedzialna by³a za u¿ycie wiertarki akumulatorowej. Pracownik sta³ wówczas na szóstym stopniu drabiny i u¿y³ wiertarki w celu na³o¿enia nakrêtki na istniej¹cy przewód. Nie zauwa¿y³ on ¿adnych przewodów, ani skrzynek elektrycznych w pobli¿u miejsca pracy. Wszyscy z w pobli¿u znajduj¹cych siê 10 pracowników u¿ywali w tym czasie narzêdzi na akumulator. W momencie kiedy pracownik próbowa³ na³o¿yæ nakrêtkê, umieœci³ na niej swoj¹ d³oñ, w celu z³apania równowagi. W sposób natychmiastowy zosta³ on pora¿ony pr¹dem. Zda³ sobie póŸniej sprawê, ¿e mia³ stycznoœæ ze skrzynk¹ elektryczn¹ pod napiêciem.

Kierownik projektu znajdowa³ siê wówczas jakieœ 6-9 metrów od poszkodowanego pracownika. Kierownik us³ysza³ g³oœny krzyk i odwróci³ siê w stronê pora¿onego pr¹dem pracownika. Zobaczy³ wówczas iskry, oraz spadaj¹cego z drabiny pracownika, zaraz po doznaniu wstrz¹su elektrycznego. Pracownik upad³ oko³o piêciu metrów do ty³u i uderzy³ g³ow¹ o betonow¹ p³ytê. Rozprawa s¹dowa Prawnik poszkodowanego pracownika, specjalizuj¹cy siê w wypadkach dotycz¹cych pora¿eñ pr¹dem z³o¿y³ pozew przeciwko deweloperom oraz wykonawcom czyli osobom pozwanym. Wraz z zeznaniami wszystkich œwiadków oraz wymianami ekspertyz, poszkodowany w wypadku poprosi³ sêdziego o wydanie decyzji o odpowiedzialnoœci karnej. Konkretnie, pracownik stwierdzi³, ¿e nowojorskie prawo zapewnia pracownikom budowlanym bezpieczne stanowiska pracy. Legislatura stanu Nowy Jork stworzy³a listê zasad bezpieczeñstwa, nazywan¹ kodeksem przemys³owym. Kodeks przemys³owy zawiera zarówno ogólne zasady bezpieczeñstwa, jak i szczegó³owe zasady bezpieczeñstwa dla wszystkich rodzajów pracy budowlanej, od prac podnoszeniowych pocz¹wszy, odnosz¹c siê równie¿ do prac rozbiórkowych, a koñcz¹c na wykonywaniu robót elektrycznych. W momencie kiedy deweloperzy czy wykonawcy naruszaj¹ powy¿sze zasady, maj¹ wówczas do czynienia z odpowiedzialnoœci¹ karn¹. Pracownik stwierdzi³, ¿e zosta³ pora¿ony pr¹dem w wyniku z³amania zasad bezpieczeñstwa przez pozwane w procesie osoby. Przede wszystkim owe zasady mówi¹, ¿e pracownicy powinni byæ w sposób prawid³owy ostrzegani przed skrzynkami elektrycznymi pod napiê-

ciem. Alternatywnie, pr¹d elektryczny znajduj¹cy siê w skrzynkach powinien byæ wy³¹czony. Poszkodowany pracownik stwierdzi³, ¿e deweloper oraz wykonawca nie spe³nili ¿adnej z powy¿ej wymienionych czynnoœci. Odpowiednio, zosta³ przez nich naruszony kodeks przemys³owy, i to w³aœnie naruszenie by³o powodem jego wypadku. Pozwani poprosili sêdziego o umorzenie opisywanej sprawy, bowiem uwa¿ali, ¿e poszkodowany pracownik powinien by³ wiedzieæ, które przewody s¹ pod napiêciem, poniewa¿ znak wyjœcia by³ zaœwiecony. Dodatkowo, hydraulik poœwiadczy³, ¿e elektryk powiedzia³ mu, ¿e przewody na suficie s¹ pod napiêciem. Kto jest winny? Sêdzia opowiedzia³ siê za wersj¹ poszkodowanego pracownika, jednak¿e pozwani apelowali. S¹d apelacyjny równie¿ uzna³, ¿e w wyniku zaniedbañ pozwanej strony, pracownik zosta³ pora¿ony pr¹dem, zatem pozwani musz¹ ponieœæ odpowiedzialnoœæ karn¹. Sprawa zakoñczy³a siê rozpraw¹ s¹dow¹ wy³¹cznie dotycz¹c¹ poniesionych szkód. Niebezpieczeñstwa elektryczne s¹ jednymi z najbardziej niebezpiecznych zagro¿eñ na placach budowy, dlatego w takich sytuacjach osob¹ niezbêdn¹ jest prawnik od pora¿eñ pr¹dem. Pora¿enie pr¹dem na placach budowy mo¿e mieæ miejsce w wyniku niebezpiecznych warunków pracy, zaniedbañ ze strony deweloperów, czy wykonawców, lub w wyniku wadliwego sprzêtu. Oprócz zagro¿eñ

zwi¹zanych z pora¿eniem pr¹dem, szok doznany przez pracowników mo¿e spowodowaæ, ¿e upuszcz¹ oni trzymane przez siebie przedmioty, i tym sposobem mog¹ spowodowaæ ryzyko utraty zdrowia lub ¿ycia innych pracowników. Szok mo¿e równie¿ spowodowaæ upadek pracowników z drabin czy rusztowañ. Wypadki dotycz¹ce pora¿eñ pr¹dem elektrycznym s¹ powa¿ne. Je¿eli uleg³eœ wypadkowi w wyniku pora¿enia pr¹dem, koniecznie zatrudnij prawnika, którego pomoc¹ otrzymasz nale¿ne odszkodowanie. m Jeœli Pañstwo sami stali siê ofiar¹ wypadku, lub znaj¹ kogoœ kto potrzebuje pomocy prawnej po wypadku, to zapraszamy do bezp³atnej konsultacji pod numerem telefonu 212-514-5100, emaliowo pod adresem swp@plattalaw.com, lub w czasie osobistego spotkania w naszej kancelarii na dolnym Manhattanie. Mo¿ecie Pañstwo równie¿ zadaæ nam pytania bezpoœrednio na stronie internetowej (www.plattalaw.com) u¿ywaj¹c emaila lub czatu, który jest dostêpny dla Pañstwa 24 godziny na dobê. Zawsze udzielimy Pañstwu bezp³atnej porady w ka¿dej sprawie, w której bêdziemy mogli Pañstwa reprezentowaæ.

The Platta Law Firm, PLLC 42 Broadway, Suite 1927, NY, NY 10004 www.plattalaw.com tel. 212 – 514 – 5100

122 Nassau Avenue, Brooklyn, New York 11222

Chcê ci powiedzieæ...

Ojciec Pawe³ Bielecki

Nowy czas

tel. (718) 349-2300, fax: (718) 349-2332 e-mail: joannagwozdzlaw@gmail.com

Z powodu epidemii Covid-19, kancelaria jest chwilowo zamkniêta. Nasze biuro dzia³a teraz wirtualnie. Bardzo proszê o kontakt pod numer (718) 349-2300 aby umówiæ siê na bezp³atn¹ konsultacjê w celu omówienia Pañstwa sprawy.

Nowy rok 2021 przyniesie nam: – Nowa modlitwê za starych przyjació³ – Nowe relacje z Bogiem, który zostaje z nami – Nowe myœli o tym co ju¿ na szczêœcie za nami – Nowe plany na jutro, gdzie mi³oœæ w koñcu bêdzie codziennoœci¹ – Nowe zmagania o dobro, ¿eby by³o silniejsze od z³a – Nowych ludzi z inspiracj¹ i nadziej¹ dla Ciebie – Nowe pragnienia dobra w ¿yciu Twoich bliskich – Nowe rozwi¹zania dla spraw niedomkniêtych – Nowe si³y dla tych co zmêczeni s¹ rokiem 2020

NIE POZWÓL, aby Twój maj¹tek przej¹³ dom starców, by Twoi najbli¿si byli pozbawieni spadku. NIE DOPUŒÆ, aby Twoje niepe³nosprawne dziecko straci³o œwiadczenia socjalne.

Nowy rok 2021 przywróci nam: – Ciebie z uœmiechem na twarzy – Ciebie z dobrymi rokowaniami na przysz³oœæ – Ciebie, wypatruj¹c¹ bliskich, dzieci i wnuków, przyjació³ by dzieliæ siê mi³oœci¹ – Ciebie buduj¹cego nowe relacje z bliskimi, ju¿ bez zesz³orocznego gniewu i ¿alu – Ciebie, który humorem rozproszy narzekania innych – Ciebie który ju¿ nie s¹dzi innych, nie przekreœla innych, nie rzuca kamieniami w innych – Ciebie, który zamienia zwyczajny dzieñ w œwiêto bo chcesz, bo pragniesz, bo szukasz – Ciebie z wiar¹ w Tego, KTÓRY BÊDZIE Z NAMI BO KOCHA NAS… – Ciebie, bo ju¿ wiesz, ¿e Bóg stwarzaj¹c Ciê nie pope³ni³ ¿adnego b³êdu Szczêœliwego Nowego Roku i trzymaj siê dzielnie kimkolwiek jesteœ Drogi Czytelniku! Dobrze ¿e jesteœ!!!! m

PORADY W ZAKRESIE: v v v v v v v v

TESTAMENTY TRUSTS HOME CARE MEDICAID NURSING HOME MEDICAID POWER OF ATTORNEY HEALTH CARE PROXY PRAWO SPADKOWE NIERUCHOMOŒCI


KURIER PLUS 2 STYCZNIA 2021

6

W 2019 roku nasza kancelaria uzyska³a najwy¿sze odszkodowanie w historii Nowego Jorku

– rekordowe 110 MILIONÓW DOLARÓW

Widziane z Providence...

WYPADKI 4 W PRACY 4 NA BUDOWIE

POROZMAWIAJ BEZPOSREDNIO Z POLSKIM ADWOKATEM ZA DARMO

4 SAMOCHODOWE

646-863-5538

4 NA POSESJI 4 WORKERS’ COMPENSATION

www.blockotoole.com

Wolna Anglia í1 Brytyjczycy wytargowali jednak du¿o bior¹c pod uwagê, ¿e po 1 stycznia kwestie sporne rozwi¹zywane bêd¹ w ramach arbitra¿u, a nie przy u¿yciu europejskich instytucji, a dyrektywy Europejskiego Trybuna³u Sprawiedliwoœci nie bêd¹ mia³y w Anglii mocy prawnej. Jak w praktyce bêdzie funkcjonowaæ umowa, jak dzia³aæ bêd¹ kontrole celne na przejœciach granicznych, jak wdra¿ane w ¿ycie bêd¹ nowe regulacje, trudno na razie przewidzieæ, bo ca³y brexit to sprawa bezprecedensowa. Dotychczas ¿adne pañstwo nie wyst¹pi³o z Unii Europejskiej, a Brytyjczycy byli jej czêœci¹ przez blisko pó³ wieku. Warto te¿ wspomnieæ, ¿e umowa handlowa nie reguluje w ogóle kwestii funkcjonowania londyñskiego sektora finansowego, stanowi¹cego pokaŸn¹ czêœæ angielskiej gospodarki. Nie znana jest równie¿ odpowiedŸ na pytanie czy brexit op³aci siê Anglikom. Ekonomiœci przewiduj¹, ¿e w pierwszych latach po opuszczeniu UE brytyjska gospodarka bêdzie siê kurczyæ. W 2021 roku produkt krajowy brutto mo¿e byæ ni¿szy o 2-2,5 proc. Generalnie rzecz bior¹c handel i wspó³praca z krajami UE bêdzie bardziej kosztowna, pojawi¹ siê c³a, utrudniony bêdzie przep³yw ludzi i kapita³u. W d³u¿szej perspektywie Wielka Brytania, która samodzielnie bêdzie pi¹t¹-szóst¹ gospodark¹ œwiata, mo¿e jednak wyjœæ na swoje. Wiele bêdzie zale¿a³o od tego, jakie porozumienia zostan¹ zawarte z innymi œwiatowymi partnerami, w tym przede wszystkim ze Stanami Zjednoczonymi i Chinami. Jednym z najwiêkszych nierozwi¹zanych problemów Europy jest dziœ emigra-

Ursula von der Leyen i Boris Johnson.

cja. Na razie, dziêki umowie z Turcj¹, której UE p³aci za zatrzymywanie uciekinierów z krajów Afryki i pieni¹dzom jakie otrzymuj¹ Grecja i W³ochy, napór emigrantów zmala³. Trudno jednak spodziewaæ siê, by w przysz³oœci mala³ jeszcze bardziej. Mo¿e byæ wrêcz odwrotnie. Wychodz¹c z UE Brytyjczycy stworzyli sobie szansê rozwi¹zywania problemów imigracyjnych we w³asnym zakresie, bez koniecznoœci uczestniczenia w chaosie, jaki mog¹ one wywo³ywaæ wewn¹trz UE. To w³aœnie mo¿e okazaæ siê jedn¹ z wa¿niejszych korzyœci brexitu.

Tomasz Bagnowski

Kazimierz Wierzbicki

O roku ów …! Mijaj¹cy rok 2020 naznaczony by³ w Polsce i na ca³ym œwiecie pandemi¹ groŸnej choroby dróg oddechowych COVID-19 spowodowanej wirusem SARS-CoV-2 (koronawirusem).

Ponad MILIARD DOLARÓW uzyskanych dla naszych klientów

www.kurierplus.com

Jeszcze niedawno wydawa³o siê, ¿e ludzkoœæ, która wysy³a astronautów w kosmos oraz pos³uguje siê internetem i telefonami komórkowymi, mo¿e poradziæ sobie ze wszystkim. Jednak¿e nauka i medycyna przez ponad rok okaza³a siê bezsilna wobec ma³ego wirusa, którym do tej pory zarazi³o siê ponad 81 mln. osób, z czego prawie 1.8 mln. zmar³o. W Polsce COVID-19 spowodowa³ ponad 27 tys. zgonów. Wprowadzana dopiero teraz szczepionka jest pewnym krokiem naprzód ale na jej efekty trzeba poczekaæ co najmniej kilka miesiêcy. * Wiosenna kwarantanna narodowa zmieni³a ¿ycie milionów Polaków. W œwiêta wielkanocne, po raz pierwszy od II wojny œwiatowej, rodziny nie mog³y spotkaæ siê w wiêkszym gronie. Polacy, ogólnie rzecz bior¹c, poddali siê systemowi restrykcji i ograniczeñ. Wydaje siê, ¿e pocz¹tkowo poradzono sobie z epidemi¹ ca³kiem nieŸle. By³a to zas³uga szybkiej reakcji rz¹du. Polska by³a jednym z pierwszych krajów europejskich, które zamknê³y granice w reakcji na rozprzestrzenianie siê choroby. Odpowiednio wczeœnie zamkniêto równie¿ szko³y, uczelnie, miejsca pracy, placówki kulturalne, itp. Ju¿ na pocz¹tku czerwca odwo³ano wiêkszoœæ restrykcji, a minister zdrowia £ukasz Szumowski oœwiadczy³: „Dziêki wysi³kowi wszystkich Polaków mamy sytuacjê epidemiczn¹ w Polsce jedn¹ z najlepszych w Europie i na œwiecie; (...) uda³o siê nam unikn¹æ modelu lombardzkiego, hiszpañskiego czy francuskiego.” Rzeczywiœcie, do pocz¹tku okresu letniego epidemia nad Wis³¹ poch³one³a nieco ponad 1,100 istnieñ ludzkich. To du¿o mniej w porównaniu z niektórymi krajami Europy zachodniej, w których liczba zgonów przekraczala wtedy 30 tysiêcy. W lecie, olbrzymia wiêkszoœæ Polaków zachowywa³a siê tak, jakby epidemii ju¿ nie by³o. Wyjazdy zagraniczne by³y co prawda ograniczone, ale krajowe oœrodki wypoczynkowe w górach i nad morzem nie narzeka³y na brak wczasowiczów. Niestety, sytuacja epidemiologiczna znacznie siê pogorszy³a wraz z nadejœciem drugiej fali wirusa w paŸdzierniku. Pod wzglêdem zachorowañ i zgonów Polska zajmuje obecnie czternaste miejsce na œwiecie. To powa¿ne pogorszenie bior¹c pod uwagê, ¿e jeszcze kilka miesiêcy temu plasowaliœmy siê ko³o czterdziestego miejsca. * Epidemia koronawirusa musia³a mieæ wp³yw na sytuacjê spo³eczno-polityczn¹ w kraju. Zaplanowane na maj wybory prezydenckie nie odby³y siê w przewidzia-

nym terminie. Dodatkowo sprawa ta grozi³a roz³amem w rz¹dz¹cej, prawicowej koalicji. Jaros³aw Gowin, szef Porozumienia wchodz¹cego w sk³ad koalicji, domaga³ siê przesuniêcia daty wyborów motywuj¹c to wymogami sanitarnymi. Przesuniêcie terminu g³osowania pozwoli³o Platformie Obywatelskiej na zmianê kandydata. Nieudoln¹ Ma³gorzatê Kidawê-B³oñsk¹ zast¹pi³ prezydent Warszawy Rafa³ Trzaskowski, który uzyska³ znacznie wiêksze poparcie ni¿ jego partyjna kole¿anka. Druga tura wyborów w lipcu zakoñczy³a siê sukcesem Andrzeja Dudy. Urzêduj¹cy prezydent wygra³ przewag¹ 400 tys. g³osów, ale nie by³o to zwyciêstwo druzgoc¹ce. * Druga po³owa roku obfitowa³a w wyst¹pienia antyrz¹dowe. W lipcu rozpoczê³y siê protesty ruchu LGBT, który wyraŸnie prowokowa³ niepokoje i zajœcia uliczne. Dzia³acze tej formacji dopuœcili siê profanacji narodowych i religijnych pomników w stolicy zawieszaj¹c na nich têczowe flagi i ró¿nego rodzaju napisy. Du¿o wiêkszy zasiêg mia³y demonstracje feministycznego ruchu Strajk Kobiet wywo³ane decyzj¹ Trybuna³u Konstytucyjnego zabraniaj¹c¹ przerywania ci¹¿y ze wzglêdów eugenicznych. W Warszawie wysz³y na ulice dziesi¹tki tysiêcy ludzi. Du¿y udzia³ w tych wyst¹pieniach bra³a m³odzie¿ licealna sfrustrowana wielomiesiêcznym siedzeniem w domu. Niestety, manifestacje te przybra³y czêsto wulgarny i agresywny charakter. Dosz³o do malowania ró¿nych hase³ na murach koœcio³ów, zak³ócania nabo¿eñstw, ataków na si³y porz¹dkowe. Warto zaznaczyæ, ¿e tego rodzaju dzia³ania spotka³y siê z milczeniem œrodowisk akademickich, naukowych i artystycznych, które zwykle opowiadaj¹ siê za tolerancj¹ i pokojowymi formami protestu. Powy¿ej opisane protesty s¹ ci¹giem antyrz¹dowych dzia³añ, które trwaj¹ od zwyciêstwa prawicy w wyborach w 2015 r. Ju¿ kilka tygodni po objêciu w³adzy przez PiS rozpoczeê³y siê demonstracje organizowane przez KOD. PóŸniej pojawili siê Obywatele RP, nastêpnie ruch LGBT a¿ wreszcie Strajk Kobiet. Zmieniaj¹ siê szyldy lecz cel pozostaje ten sam – obalenie rz¹dów Zjednoczonej Prawicy. Charakterystyczne, ¿e protesty te, na pocz¹tku doœæ liczne, z biegiem czasu s³abn¹ i w koñcu ograniczaj¹ siê do kilkuset osób. * W minionym roku obchodziliœmy wa¿ne rocznice historycznych wydarzeñ z najnowszej historii Polski. W maju uczczono setn¹ rocznicê urodzin wielkiego Polaka – œw. Jana Paw³a II. W sierpniu przypad³a setna rocznica Bitwy Warszawskiej 1920 roku, jednego z najwiêkszych zwyciêstw militarnych w nowo¿ytnej historii Polski. W grudniu mine³o 50 lat od krwawo st³umionego buntu robotniczego na Wybrze¿u. Ze wzglêdu na panuj¹c¹ epidemiê obchody rocznicowe mia³y skromny charakter. * Trudno przewidzieæ co przyniesie rok 2021. Zale¿y to w du¿ym stopniu od rezultatów walki z epidemi¹. Je¿eli szczepionka oka¿e siê skuteczna, mo¿na mieæ nadziejê na wygaœniêcie epidemii póŸn¹ wiosn¹ lub latem. Lecz nawet wtedy, odczujemy skutki lockdownów. Prawie napewno bêdziemy mieæ do czynienia z recesj¹ gospodarcz¹. m


KURIER PLUS 2 STYCZNIA 2021

www.kurierplus.com

7

Kartki z przemijania Szczepiæ siê, czy nie szczepiæ – oto jest pytanie. Wiêkszoœæ znajomych naukowców mówi, ¿e siê zaszczepi. Zaszczepiê siê i ja. Có¿ mi innego pozosta³o, jak nie wiara w naukê?

$

W okresie œwi¹teczno-noworocznym mam nieustaj¹cy dylemat, który œwietnie zrymowa³ lwowski poeta Henryk Zwierzchowski: „Piæ albo nie piæ? Oto jest pytanie Nad którym cz³owiek biedzi siê daremnie. A przecie¿ ³atwo odpowiedzieæ na nie: Nie piæ jest zdrowo, ale piæ przyjemnie”.

$

Ostatnio po kilku g³êbszych wpadam w b³ogostan i chcia³bym, ¿eby on trwa³, trwa³ i trwa³. Wszystkich wówczas lubiê, a niektórych wrêcz kocham. I to jak! A potem têsknica mnie ogarnia za tymi, których ju¿ nie ma i za tymi, których chcia³bym mieæ przy sobie. Dopada mnie te¿ ona za chwilami, które minê³y bezpowrotnie. Dobrze rozumiem zawo³anie Goethego: „trwaj chwilo, jak¿e jesteœ piêkna!”. A po ka¿dym g³êbszym rozumiem je g³êbiej.

$

W Nowy Rok ckni mi siê za noworocznymi spotkaniami towarzyskimi u El¿biety Barszczewskiej, wielkiej aktorki, podczas których ogl¹daliœmy telewizyjne transmisje Koncertów Noworocznych z Wiednia. A póŸniej opowiadaliœmy sobie najœmieszniejsze sytuacje z minionego roku oraz najweselsze chwile z mijaj¹cego ¿ycia. Celowa³a w tym profesor Janina Romanówna, wybitna aktorka teatralna. Du¿o humoru wprowadza³a tak¿e re¿yserka Krystyna Zelwerowicz oraz luminarze medycyny – profesorowie Stefan Weso³owski i Leon Manteuffel-Szoege, blisko zaprzyjaŸnieni z pani¹ El¿biet¹. Na jednym ze spotkañ, nieustanne kaskady œmiechu wywo³ywa³ Antoni S³onimski, s³awny poeta i felietonista, o którym mówi³o siê, ¿e dla dowcipu sprzeda³by nawet matkê. Ale jakiej klasy by³ to dowcip, Himalaje wrêcz! Chcia³em za nie ca³owaæ mistrza w rêkê, ale nie pozwala³. Mistrz Antoni bywa³ niekiedy beztrosko niedyskretny i zdradza³, ¿e w pani El¿biecie kochali siê nie tylko koledzy z teatru, tacy jak jej póŸniejszy m¹¿ Marian Wyrzykowski czy Jan Kreczmar, ale równie¿ podoba³a siê wielce pisarzom tej miary co Kazi-

Andrzej Józef D¹browski

mierz Wierzyñski, Gustaw Morcinek, Tadeusz Do³êga-Mostowicz i Jan Dobraczyñski. Ze wspomnieñ pana Antoniego zapamiêta³em m.in. anegdotê o Michale Misiornym, publicyœcie z komunistycznej „Trybuny Ludu”, który zwalcza³ jego antyre¿imowe felietony. Otó¿ na jubileuszowym przyjêciu na czeœæ pana Antoniego ten¿e Misiorny podszed³ do jubilata i ostro¿nie rzek³ – „Pan zapewne uwa¿a mnie za wielk¹ œwiniê”, na co mistrz S³onimski odpowiedzia³ – „O wielkoœci nie ma mowy” i odszed³. Absurdalnymi wiadomoœciami zaskakiwa³a nas ju¿ od progu Ewa Szyfman, siostra Arnolda Szyfmana, twórcy Teatru Polskiego w Warszawie. Rozœmiesza³a mnie nimi tak bardzo, ¿e musia³em chowaæ siê do drugiego pokoju, by wyœmiaæ siê do koñca, do dna. Wyrafinowanym rozbawiaczem by³ równie¿ pan domu, wspomniany Marian Wyrzykowski, wybitny aktor, re¿yser i pedagog. Œpiewa³ kabaretowe piosenki i kuplety polityczne. Poczucie humoru nie opuszcza³o go do koñca jego dni. Celowa³ w czystym nonsensie i czarnych dowcipach. Bywa³o, ¿e nale¿a³o je t³umaczyæ pani El¿biecie, która niektórych œmiesznostek nie rozumia³a, jak przysta³o na zaprzysiêg³¹ liryczkê i tragiczkê. Nie chwyta³a ich te¿ czasem Irena Eichlerówna, równie wielka aktorka, która wpada³a niby to na chwilê z noworocznymi ¿yczeniami i lekarstwami na kaca. Z w³aœciwym sobie wdziêkiem gra³a nieustannie pierwsz¹ naiwn¹ i do wszystkiego podchodzi³a w taki sposób, ¿e nie mo¿na by³o siê nie œmiaæ. Uwielbialiœmy j¹ wszyscy nie mniej ni¿ pani¹ El¿bietê. Obie panie te¿ zreszt¹ siê uwielbia³y i wielce siê szanowa³y od czasów przedwojennych. Sta³ym elementem owych noworocznych spotkañ by³o zbiorowe i indywidualne sk³adanie telefonicznych ¿yczeñ… legendarnej Mieczys³awie Æwikliñskiej, która w Nowy Rok obchodzi³a swoje urodziny i imieniny. Pani Miecia niezmiennie dziwi³a siê, ¿e wci¹¿ pamiêtamy o nieœwie¿ej ju¿ „Æwikle”, jak sam¹ siebie nazywa³a, podkreœlaj¹c, ¿e jest ju¿ do chrzanu. Nie przeszkodzi³o to jednak jej wybraæ siê z pani¹ El¿biet¹ do USA i Kanady z wystêpami w przedstawieniu „Drzewa umieraj¹ stoj¹c”. Polonia szala³a na widowni z zachwytu i p³aka³a ze wzruszenia a miasta amerykañskie wrêcza³y pani Mieci klucze do swych wrót jako najstarszej wystêpuj¹cej aktorce œwiata.

$

Poeta Marian Hemar po wystêpach Mieczys³awy Æwikliñskiej w Londynie – „Mówi tym samym g³osem, niskim, zuchwa³ym, kpi¹cym, t¹ sam¹ nieskaziteln¹ dykcj¹, której humor rzeŸbi zdania, przeœwietla s³owa, na policzkach ma te same do³eczki! Jak nikt inny, jak ¿adna inna aktorka, ona, pani Miecia, Æwik³a, zawsze by³a uosobieniem Warszawy, warszawskiej Starówki. Widzê w niej jakiœ g³êboki symbol. Po wszystkich bom-

Tydzieñ na kolanie Poniedzia³ek rano Nowojorska bulwarówka „New York Post” od pocz¹tku prezydentury wspieraj¹ca Donalda Trumpa, w koñcu rzuci³a rêcznik w geœcie poddania. Dzisiaj, na jedynce symbolicznie zakrzyknê³a: doœæ! Przeczytajmy: „Panie Prezydencie, niech Pan skoñczy z tym szaleñstwem. Przegra³ Pan wybory, oto jak mo¿na ocaliæ Pañskie dziedzictwo” krzycza³a gazeta, apeluj¹c do prezydenta, aby w koñcu uznaæ w³asn¹ pora¿kê i „skupiæ siê na wyborach do Senatu w Georgii”. Albowiem dogrywka wyborcza w tym stanie 5 stycznia zadecyduje czy prezydent Joe Biden bêdzie mia³ izbê wy¿sz¹ Kongresu, która „przeg³osuje mu wszystko jak leci czy bêdzie tak potrzebnym hamulcem dla jego programu”. „NY Post” wyraŸnie próbuje graæ na pró¿noœci obecnego lokatora Bia³ego Domu, chwal¹c jego osi¹gniêcia i stwierdzaj¹c wrêcz: „jeœli republikanie David Perdue i Kelly Loeffler wygraj¹, uchroni¹ oni wszystko to, co Pan osi¹gn¹³, przed tym,

aby prezydent Biden to odwróci³”. A lista osi¹gniêæ jest d³uga: w tym obni¿ka podatków, likwidacja porozumienia z Iranem, otwarcia na nowo granicy z Meksykiem, w ogóle wszystko to, co Trump „zmieni³ w polityce”, a co o sobie mo¿e powiedzieæ „tylko niewielu w historii”. Dla publicystów wybór jest prosty. Apeluj¹ wiêc do Trumpa o skupienie siê na pomocy kandydatom w Georgii, bo zdobycie wiêkszoœci w Senacie oznacza – znów powtarzaj¹, graj¹c na pró¿noœci – „zachowanie dziedzictwa” prezydentury. „Powinien Pan u¿yæ swojego znacz¹cego uroku i wp³ywu do wsparcia kandydatów w Georgii, mobilizuj¹c w³asnych wyborców, aby zag³osowali na nich. W ostatnim tygodniu kampanii, proszê siê skoncentrowaæ na ich sukcesie a nie na w³asnych skargach”. To s³owa mi³e dla ucha prezydenta, ale redaktorzy maj¹ te¿ ostre, choæ gorzkie, jeœli Trump wybierze rolê „króla Leara z Mar-a-Lago (ekskluzywny klub golfowy na Florydzie, którego Trump jest w³aœcicielem i gdzie zamieszka po wyjeŸdzie z Waszyngtonu – przyp. red), wyg³aszaj¹cego tyrady o korupcji tego œwiata”. „Jeœli nalega Pan, aby spêdziæ ostatnie dni na urzêdzie próbuj¹c

bach i ogniach, burzach i zmorach, ona w³aœnie, ¿ywa, tryumfuj¹co m³oda, roz¿arzona uœmiechem, b³yska do nas oczyma z londyñskiej sceny, sam ju¿ nie wiem – Æwikliñska czy nasza, prawdziwa, Warszawa?”

$

Czy istnieje jeszcze sztuka rozmowy i opowiadania ¿ywym s³owem? Czy przetrwa³ zwyczaj, ¿e ka¿dy biesiadnik nie tylko pije i konsumuje, ale tak¿e coœ ciekawego opowiada lub w niebanalny sposób rozbawia wspó³biesiadników? Czy mo¿na biesiadowaæ bez k³ótni œwiatopogl¹dowych i politycznych? Pytam, bom naiwny, naiwny, naiwny, choæ w zasadzie pozytywny, jak twierdz¹ niektórzy moi czytelnicy.

$

„Klikam, wiêc jestem” – napisa³ Andrzej Mleczko na jednym ze swoich rysunków. To spostrze¿enie coraz bardziej do mnie pasuje, bo jestem ju¿ do imentu uzale¿niony od internetu, który obsypuje mnie cudownoœciami malarskimi, rzeŸbiarskimi, literackimi, epistograficznymi, fotograficznymi, architektonicznymi. Codziennie dostajê tak wiele ciekawych wiadomoœci, ¿e nie jestem w stanie ich wszystkich przejrzeæ. A tu jeszcze czekaj¹ w tym¿e internecie wybitne filmy i przedstawienia teatralne, koncerty i spektakle muzyczne. Nic mnie tak nie uskrzydla jak dzie³o sztuki, które do mnie przemawia. No powiedzmy – uskrzydlaj¹ mnie jeszcze ujmuj¹cy ludzie, zw³aszcza osoby z wiedz¹, pasj¹ i wdziêkiem.

$

Znalezione w internecie – „27 grudnia 1953 roku w Zakopanem wia³ ciep³y wiatr. Julian Tuwim od rana skar¿y³ siê na chandrê. Przedpo³udnie spêdzi³ nad kieliszkiem wódki z przyjacielem, Janem Marcinem Szancerem. Na kawiarnianej serwetce poeta zanotowa³: >Ze wzglêdów oszczêdnoœciowych polecam zgasiæ œwiat³oœæ wiekuist¹.< By³o to ostatnie zdanie, jakie skreœli³ za ¿ycia”.

$

W Polsce mamy teraz drug¹ po wojnie nacjonalizacjê. Budujemy bowiem pañstwo a¿ tak narodowe, ¿e narodowe s¹ nawet kwarantanna, szczepienia i disco polo na Stadionie Narodowym lansowane przez Media Narodowe.

$

Wci¹¿ modne s¹ s³owa: kultowe, klimatyczne i charyzmatyczne. Ostatnio pojawi³y siê: koronaferie, covidiota, zdallas. Podczas œwi¹t znalaz³em lwowskie: „Tulaj bigos do Betlejem”. m

spaliæ wszystko naoko³o, to tak Pan zostanie zapamiêtany. Nie jako cz³owiek, który dokona³ rewolucji, ale jako anarchista trzymaj¹cy zapa³kê” koñczy swój bardzo ostry komentarz gazeta sprzyjaj¹ca Trumpowi w ostatnich latach. No có¿, czas przestaæ p³awiæ siê w jakichœ fantazmatach, ¿e ostatecznie Trump bêdzie pe³ni³ prezydenturê przez drug¹ kadencjê. Nie ma na to szans – 20 stycznia jako 46. prezydent Stanów Zjednoczonych, zostanie zaprzysiê¿ony Joe Biden. Bez marzeñ, b¹dŸcie bardziej realistyczni ci, którzy siê ³udzicie, ¿e jest inaczej… Poniedzia³ek wieczór Niez³a analiza w „Dzienniku Gazecie Prawnej” rz¹dów Dobrej Zmiany (tytu³ „Niemoc Lewiatana”, do ³atwego znalezienia w necie). G³ówny wniosek: „PiS skupi³ w swoich rêkach w³adzê, o jakiej poprzednie rz¹dy mog³y tylko pomarzyæ. Rzecz w tym, ¿e nowy system stworzy³ nie mniejsze problemy ni¿ pogardzane przez prezesa pañstwo z dykty”. Problem g³ówny – wszystko opiera siê na Jaros³awie Kaczyñskim, zwanym potocznie Naczelnikiem, w nawi¹zaniu do… Marsza³ka Pi³sudskiego. I niestety, system stworzony przez Naczelnika z ¯oliborza ma sporo podobieñstw do Sanacji (minus, oczywiœcie, brutalnoœæ i zbrodnie) – wszystko opiera siê na Wodzu a w³adza sp³ywa na tych, którzy maj¹ dostêp do

ucha Prezesa, nawet jeœli obecnie zosta³ dodatkowo wicepremierem. Czytamy: „Lider PiS ma znacznie wiêksze zaufanie do w³asnych ludzi ni¿ oficjalnych struktur pañstwa. – Jaros³aw Kaczyñski próbowa³ prze³amywaæ imposybilizm przez nominacje partyjne, bo wierzy tylko swoim (…) Im wiêcej rozstrzygniêæ zapada na Nowogrodzkiej, tym bardziej prezes jest potrzebny. A to na d³u¿sz¹ metê odbija siê czkawk¹ w PiS (...) Nie nale¿y te¿ bagatelizowaæ tego, ¿e prezes ¿yje w bañce: informacje dostarczane mu przez partyjnych dzia³aczy s¹ czêsto przefiltrowane i sformatowane w zale¿noœci od ich interesów (…) Mimo stworzenia systemu piêtrowych lojalnoœci, po³¹czonego z masow¹ wymian¹ elit, ca³a struktura w³adzy i tak opiera siê na liderze PiS. Jeœli w pewnym momencie wycofa siê on z polityki, ca³a ta konstrukcja mo¿e run¹æ. Mateusz Morawiecki, który uchodzi za potencjalnego nastêpcê prezesa, wci¹¿ nie jest akceptowany przez wszystkich dzia³aczy. Jednoczeœnie ma³o kto wyobra¿a sobie, aby ktoœ móg³ go zast¹piæ na stanowisku premiera. Co tylko œwiadczy o tym, jak krótka jest ³awka kadrowa PiS.” W Ameryce mamy jak w banku, ¿e nast¹pi radykalna zmiana w³adzy. Jeœli idzie o Polskê… nale¿y ¿yczyæ jak najwiêcej zdrowia Jaros³awowi Kaczyñskiemu. Czego sobie ¿yczê, z okazji Nowego Roku. A Pañstwu? ¯eby w tym Nowym 2021 Roku nie by³o przynajmniej gorzej. Dosiego! m


Nr 203

Nowy Jork

2 stycznia 2021

Zwyciêska bitwa o lotnisko £awica

Lotnisko £awica by³o ostatnim punktem oporu Niemców w Poznaniu. Fotografia wykonana z powietrza, 1921 r.

To by³a œwietnie przeprowadzona akcja zbrojna. O œwicie 6 stycznia 1919 roku powstañcy wielkopolscy zdobyli niemieck¹ stacjê lotnicz¹ w podpoznañskiej wsi £awica. Przejêli kilkadziesi¹t samolotów gotowych do lotu. To jeden z najbardziej spektakularnych sukcesów polskich ¿o³nierzy w historii. B³yskawiczny atak, którego nie powstydziliby siê wspó³czeœni komandosi zakoñczy³ siê ostatecznym wyparciem Niemców z Poznania oraz zdobyciem najwiêkszego ³upu wojennego w historii polskiego orê¿a. Znaczenie bitwy dla sformowania polskich si³ powietrznych by³o ogromne. W³aœnie wtedy i w³aœnie tam narodzi³o siê polskie lotnictwo. Pora¿ka Niemiec w I wojnie œwiatowej nie oznacza³a automatycznie, ¿e Wielkopolska – kolebka polskiej pañstwowoœci – wróci³a do odrodzonego po 123 latach pañstwa. Zagarniêta przez Prusy w wyniku zaborów dzielnica pozostawa³a zale¿na od Republiki Weimarskiej, która by³a zdecydowana utrzymaæ nad ni¹ w³adzê za wszelk¹ cenê. Poznañ by³ znacznym oœrodkiem znajduj¹cym siê na wschodnich rubie¿ach Rzeszy Niemieckiej. Od momentu wch³oniêcia w obrêb pañstwa pruskiego w 1793 roku, przeprowadzano tutaj permanentn¹ akcjê germanizacyjn¹. Miasto starano siê przekszta³ciæ w miejsce typowe dla berliñskich standardów, kolonizowano je i rozbudowywano. W 1913 roku na terenach podmiejskiej wsi £awica wybudowano lotnisko maj¹ce za zadanie pe³niæ funkcjê wojskowego po³¹czenia powietrznego. W jego otwarciu osobiœcie uczestniczy³ cesarz Wilhelm II Hohenzollern. Pierwsze ruchy niepodleg³oœciowe Polaków spowodowa³y powstawanie nie-

mieckich organizacji paramilitarnych maj¹cych broniæ niemieckoœci Wielkopolski. Determinacji Polaków nie mog³o to jednak z³amaæ. „Przy³¹czenie Wielkopolski bêdzie jednym z pierwszych naszych zadañ” oœwiadczy³ 20 listopada 1918 r. w swoim exposé premier Jêdrzej Moraczewski. Dalej wypadki potoczy³y siê b³yskawicznie. Dzia³aj¹cy w Poznaniu Polski Sejm Dzielnicowy przywróci³ nauczanie jêzyka polskiego w szko³ach oraz religii równie¿ w tym jêzyku. Berlin powa¿nie potraktowa³ te dzia³ania i wysy³a³ do stolicy Wielkopolski kolejne oddzia³y paramilitarne Heimatschutzu. By³ to wyraŸny sygna³, ¿e zaborca bierze pod uwagê rozwi¹zanie si³owe. Polacy zdawali sobie sprawê, ¿e o niepodleg³oœæ trzeba bêdzie walczyæ i byli na to przygotowani moralnie. O wyj¹tkowej postawie patriotycznej Wielkopolan œwiadczy fakt, ¿e jako pierwsi, ju¿ 4 listopada 1918 r., wys³ali swój oddzia³ na odsiecz Lwowa podczas rozgorza³ej w³aœnie wojny polsko-ukraiñskiej. Kluczowe dla przynale¿noœci Wielkopolski wydarzenia rozegra³y siê w Poznaniu. 26 grudnia 1918 r. do miasta przyby³

Ignacy Paderewski, choæ Niemcy za wszelk¹ cenê starali siê do tego nie dopuœciæ. Próbowali miêdzy innymi przekierowaæ w Rogozinie jego poci¹g do Warszawy. W samym Poznaniu chcieli wrêczyæ mu nakaz opuszczenia miasta, jednak kordon Stra¿y Ludowej przegoni³ niemieckich oficerów. Paderewski pojecha³ do hotelu Bazar. Podczas bankietu wyg³osi³ ognist¹ przemowê. Polacy wywiesili flagi brytyjskie, francuskie i amerykañskie – pañstw sojuszniczych, które zmusi³y Niemców do podpisania kompromituj¹cego zawieszenia broni. Niemcy byli wœciekli. Zorganizowali kontrmanifestacjê. ¯ywio³ów nie da³o siê powstrzymaæ. Pad³y strza³y, dosz³o do zamieszek. Lotem b³yskawicy walki objê³y wiele dzielnic Poznania. Zbroiæ zaczê³y siê inne wielkopolskie miasta. Powstanie wybuch³o spontanicznie, ale przebiega³o zgodnie z planem. Stolica Wielkopolski zosta³a opanowana do koñca dnia. W innych miastach Rady ¯o³nierskie przejmowa³y obiekty o znaczeniu strategicznym. Nie oznacza³o to jednak szybkiego zakoñczenia walk. Niemcy równie¿ odnosili

Samolot wywiadowczy LVG C. V na lotnisku £awica. By³ to jeden z najbardziej rozpowszechnionych typów samolotów zdobytych na pocz¹tku stycznia przez powstañców.

sukcesy, szczególnie w miejscach, w których nale¿eli do wiêkszoœci. Szykowali siê te¿ do wiêkszej ofensywy, która mia³a zdusiæ insurekcjê. Na razie jednak wypadki toczy³y siê po myœli powstañców. Pomog³a w tym tradycyjna œwietna organizacja mieszkañców Wielkopolski, którzy w krótkim czasie wystawili 60-tysiêczn¹ armiê. Polacy szybko zajêli Poznañ. Niemcy mieli tu ju¿ tylko jeden punkt oporu, choæ o znaczeniu strategicznym – wieœ £awicê, w której niemieckie wojsko mia³o lotnisko. Port wybudowano dziêki sk³adkom poznaniaków, g³ównie Niemców, którzy odpowiedzieli na apel gazety „Posener Tageblatt”. Gdy wybuch³o powstanie, stacjonowa³ tu Flieger Ersatz Abteilung Nr 4 (Zapasowy Oddzia³ Lotniczy numer 4), który liczy³ oko³o 300 ¿o³nierzy, z czego co czwarty by³ Polakiem. Jednym z nawigatorów by³ ppor. Jan Stempniewicz, w jednostce s³u¿yli te¿ piloci sier¿. Wiktor Pniewski i sier¿. Józef Mañczak. Prawdziw¹ si³ê i najwiêksz¹ wartoœæ stanowi³o oko³o trzystu samolotów ró¿nego typu. Wprawdzie wiêkszoœæ by³a roz³o¿ona na czêœci, ale kilkadziesi¹t by³o gotowych do akcji. Istnia³o ryzyko, ¿e Niemcy wykorzystaj¹ je do zbombardowania niepokornego miasta. Obawy by³y uzasadnione, skoro Niemcy nie ewakuowali ich w g³¹b kraju. W podjêciu decyzji o ataku pomog³a równie¿ wieœæ, ¿e Niemcy szykuj¹ zemstê na poznaniakach, choæ najpewniej by³a to jedynie dezinformacja. Zdobycie lotniska by³o nie tylko koniecznoœci¹, ale i ogromn¹ pokus¹. Za wzglêdnie s³ab¹ obron¹ kry³o siê ogromne bogactwo – perspektywa posiadania w³asnych si³ powietrznych. Jeszcze przed wybuchem powstania pojawi³y siê plany zajêcia obiektu. Polska Organizacja Wojskowa Zaboru Pruskiego wskazywa³a, ¿e trzeba to zrobiæ szybko i sprawnie, by


uniemo¿liwiæ Niemcom wywiezienie sprzêtu. Decyzjê o przeprowadzeniu szturmu na Die Fliegerstation Posen-Lawitz podjêli w nocy z 4 na 5 stycznia 1919 r. ppor. Mieczys³aw Paluch i sier¿. Pniewski, zaœ ówczesny dowódca insurekcji mjr Stanis³aw Taczak j¹ zaakceptowa³. Argumentowano, ¿e wobec ryzyka bombardowañ, powstañcy musz¹ mieæ w³asne lotnictwo, by móc siê broniæ. Do ataku zaplanowanego na 6 stycznia wyznaczono trzy kompanie S³u¿by Stra¿y i Bezpieczeñstwa pod dowództwem Bronis³awa Pinieckiego, pluton artylerii, 50osobowy oddzia³ strzelców konnych stra¿y miasta Poznania, oddzia³ wykonawczy Polskiej Organizacji Wojskowej Zaboru Pruskiego oraz oddzia³ sanitarny. £¹cznie oko³o 400 ¿o³nierzy, do tego kilka karabinów maszynowych i dwa dzia³a kalibru 80 mm. Na dowódcê wyznaczono ppor. Andrzeja Kopê. Powstañczy w³¹czyli do planów równie¿ Polaków s³u¿¹cych na £awicy. Pniewski odpowiada³ za utworzenie oddzia³u. Razem z Mañczakiem zwerbowa³ piêciu pilotów, dwóch obserwatorów i 32 mechaników. Ich wiedza na temat rozmieszczenia i zawartoœci magazynów, hangarów oraz koszar by³a bezcenna. Mieli nie dopuœciæ do wywiezienia sprzêtu na drugie niemieckie lotnisko w regionie – we Frankfurcie nad Odr¹. Polacy ruszyli na £awicê 5 stycznia o godz. 20. Po dotarciu na miejsce za¿¹dali od niemieckiego dowódcy lotniska por. Fischera poddania lotniska i wydania ca³ego sprzêtu. Oficer odmówi³. Upór za³ogi lotniska sprawi³, ¿e jedynym rozwi¹zaniem by³o stoczenie bitwy. Przed atakiem Polacy wy³¹czyli Niemcom pr¹d i odciêli ³¹cznoœæ z Berlinem. Przewag¹ atakuj¹cych by³ rozleg³y teren, lotnisko zajmowa³o bowiem obszar oko³o 300 hektarów, sam pas startowy mia³ oko³o 1,3 tys. metrów d³ugoœci i 700 metrów szerokoœci. Do tego by³y koszary z wie¿¹, warsztaty i trzy hale magazynowe. Ppor. Kazimierz Nie¿ychowski zdecydowa³, ¿e g³ówne si³y zaatakuj¹ od strony wsi £awica, zaœ artyleria mia³a ostrzeliwaæ ze stacji kolejowej Poznañ Wola. Dla zmylenia wrogów od strony miasta pozorowany atak przeprowadzili kawalerzyœci. Szturm na £awicê rozpocz¹³ siê w ca³kowitych ciemnoœciach przed œwitem 6 stycznia 1919 r. i by³ przeprowadzony bardzo m¹drze. Powstañcza artyleria, z³o¿ona z dwóch dzia³, odda³a tylko cztery strza³y tak, by nie trafiæ w hale pe³ne cennego sprzêtu i nie wznieciæ po¿aru samolotów oraz nie zniszczyæ p³yty lotniska. Jeden pocisk trafi³ w wie¿ê. Ostrza³ mia³ jedynie obezw³adniæ i przestraszyæ obroñców. Tak siê te¿ sta³o. Po ostrzale, wci¹¿ w ca³kowitych ciemnoœciach, do ataku ruszy³a piechota, ale wymiana ognia by³a krótka. Niemcy poddali siê po 20-minutowej walce. Straty by³y minimalne – jeden zabity powstaniec i kilku rannych, natomiast sukces by³ ogromny. Do niewoli wziêto 110 ¿o³nierzy i zdobyto 20 karabinów maszynowych. Przede wszystkim zdobyto jednak cenne samoloty, z czego 50 by³o gotowych do akcji, kilkadziesi¹t roz³o¿onych na czêœci, do tego czêœci zapasowe i sprzêt, w tym balony obserwacyjne. Tego samego dnia dodano do tego oko³o 300 rozmontowanych samolotów zdobytych w Hali Zeppelinów na Winiarach. £¹czn¹ wartoœæ sprzêtu oszacowano na 200 milionów marek. By³a to najwiêksza jednorazowa zdobycz polskiego orê¿a w historii. Dowództwo nad lotniskiem przekazano Pniewskiemu, który wys³a³ sprawne samoloty do Warszawy. Wczeœniej przemalowano na nich czarne krzy¿e na bia³o-czerwone szachownice, które na podstawie rozporz¹dzenia szefa Sztabu Generalnego Wojska Polskiego nr 38 z 1 grudnia 1918 r. by³y znakiem rozpoznawczym

Wnêtrze zdobytej 6 stycznia 1919 r. Hali Zeppelina w podpoznañskich Winiarach. Widoczne jest ok. 300 zmagazynowanych samolotów, zdobytych przez powstañców.

Fotografia z przelotu samolotu Fokker D. VII pilotowanego przez chor. Rutkowskiego.

polskich si³ powietrznych. Przelot tych maszyn nad Poznaniem wywo³a³ ogromny entuzjazm Polaków i wœciek³oœæ Niemców. Z pozosta³ych samolotów utworzono cztery eskadry. Znaczenie bitwy dla sformowania polskich si³ powietrznych by³o ogromne. W magazynach by³y czêœci, z których montowano samoloty dla powstañców. Polscy mechanicy znali siê na robocie, szkolono nowych, wiêc prace sz³y sprawnie. Niemcy ju¿ jednak szykowali odwet. Gdy informacja o utracie lotniska dotar³a do Frankfurtu, dowództwo lotniska poderwa³o bombowce i skierowa³o je na pozycje powstañców w Nakle nad Noteci¹. Nazajutrz niemieckie maszyny przelecia³y nad Poznaniem i zbombardowa³y £awicê. Podczas ataku zgin¹³ jeden powstaniec, a dwóch zosta³o rannych. Sp³on¹³ równie¿ jeden z baraków. 8 stycznia Niemcy przeprowadzili kolejny atak. Tym razem obroñcy byli lepiej przygotowani. Uda³o im siê trafiæ jedn¹ z maszyn, która musia³a l¹dowaæ na polach w okolicach Bledzewa. Za³oga spali³a samolot, ¿eby nie dosta³ siê rêce Pola-

ków. Lotnicy szybko zostali schwytani i trafili do poznañskiej Cytadeli. Skutecznoœæ niemieckich ataków by³a niewielka, zasia³a jednak panikê wœród mieszkañców Poznania, którzy obawiali siê bombardowañ. 9 stycznia, bez konsultacji z dowództwem, Pniewski wraz z Mañczakiem, Zygmuntem Rosadem, Damazym Kortylewiczem, Wojciechem Bia³ym i Janem Kasprzakiem przeprowadzili na zdobycznych maszynach LVG C. V. w³asny nalot na lotnisko we Frankfurcie nad Odr¹. Pierwsze bombardowanie w historii polskiego lotnictwa zakoñczy³o siê sukcesem. Po pó³torej godzinie eskadra dotar³a do Frankfurtu. Niemcy byli ca³kowicie zaskoczeni. Frankfurt le¿a³ z dala od frontów zakoñczonej niedawno wojny i nigdy nie doœwiadczy³ ataków Anglików, Francuzów czy Rosjan. Przelatuj¹c nad miastem szeœæ maszyn z wymalowan¹ szachownic¹, sia³o pop³och wœród mieszkañców. Za³oga lotniska by³a tak zaskoczona, ¿e nie zorganizowa³a obrony i polscy piloci mieli woln¹ rêkê. Maszyny LVG mia³y na pok³adzie bomby wa¿¹ce po 25 kg, które zrzucano rêcznie. £¹cznie

na obiekty lotniskowe spad³o 900 kg bomb, które zniszczy³y jeden z samolotów, hangar oraz wznieci³y po¿ar. Polacy wrócili na £awicê bez strat w³asnych. Lotnisko we Frankfurcie by³o wy³¹czone, nawet nie ze wzglêdu na skalê zniszczeñ – Niemcy bali siê dzia³añ odwetowych, na które nie byli przygotowani. Za³ogi z £awicy mo¿na by³o wiêc wykorzystaæ jako wsparcie walcz¹cych powstañców. 17 stycznia wziê³y udzia³ w obserwacji ruchów niemieckich wojsk na g³êbokoœci 50 km na terytorium kontrolowanym przez wroga. Spektakularny sukces Polaków w bitwie o £awicê mia³ niebagatelny wp³yw na przebieg powstania wielkopolskiego. Oprócz ogromnego ³upu i znaczenia militarnego doda³ równie¿ otuchy i determinacji powstañcom. Po zwyciêskim zakoñczeniu insurekcji zdobyczne samoloty sta³y siê podstaw¹ polskiego lotnictwa wojskowego. Wkrótce wziê³y udzia³ w walkach o Lwów oraz pomog³y w odparciu Bolszewików w 1920 r. Po zdobyciu £awicy Poznañ sta³ siê „lotnicz¹ stolic¹ Polski”. Tu tworzono pierwsze eskadry lotnicze, szkolono pilotów i obserwatorów oraz baloniarzy. W 1919 roku powsta³ Aeroklub Polski w Poznaniu, pierwsza polska organizacja zrzeszaj¹ca pilotów sportowych. W £awicy samoloty nie tylko naprawiano i gara¿owano, ale tak¿e budowano. W 1924 roku otwarto Wielkopolsk¹ Wytwórniê Samolotów „Samolot”. Zak³ad szybko siê rozrasta³, stworzono biuro konstrukcyjne, uruchomiono produkcjê samolotu Hanriot na licencji francuskiej. Zbudowano oko³o 200 maszyn tego typu. W £awicy powstawa³y tak¿e samoloty polskiej produkcji, których projektantami byli in¿ynierowie lotniczy z Poznania. O œwietnej dzia³alnoœci fabryki œwiadczy fakt, ¿e do 1929 roku produkowa³a ona oko³o 100 samolotów rocznie! Dziœ £awica nie jest ju¿ podpoznañsk¹ wsi¹, lecz popularnym portem lotniczym z kilkudziesiêcioma po³¹czeniami z miastami w Europie i poza ni¹, a bitwê sprzed 101 lat upamiêtnia pomnik postawiony przez Klub Seniorów Aeroklubu Poznañskiego. Przyg J. Szczepkowska

FOTO. NAC

Adres redakcji: P.A.V.A. of America, District 2 , 17 Irving Place, New York, NY 10003 e-mail: pava.swap@gmail.com tel. (212) 358-0306, www.pava-swap.org Lotnicy wielkopolscy na lotnisku £awica przy maszynach.

Redakcja: Jolanta Szczepkowska Teofil Lachowicz


KURIER PLUS 2 STYCZNIA 2021

10

GRUBE RYBY I PLOTKI Nowy Rok to czas postanowieñ. Po œwi¹tecznym nieumiarkowaniu w jedzeniu i piciu, nadchodzi czas refleksji. „Od 1 stycznia zaczynam zdrowo siê od¿ywiaæ”, „bêdê chodziæ na si³owniê”, „zapisujê siê na lekcje angielskiego”, „robi¹ gruntowane porz¹dki w swoim ¿yciu” – deklarujemy wszem i wobec. A potem … wracamy do dawnych przyzwyczajeñ. Jeœli jednak naprawdê chcemy np. ograniczyæ spo¿ywanie trunków wyskokowych, warto wykorzystaæ nastanie nowego roku jako… pretekstu do zmian. A przy okazji pos³uchaæ rozmów Marka Sekielskiego o alkoholizmie, które – bezp³atnie – prezentuje na kanale YouTube. Dziennikarz, który wiele lat zmaga³ siê z chorob¹ alkoholow¹, rozmawia ze znanymi i lubianymi postaciami ¿ycia publicznego o… piciu. W jednym z wywiadów wyst¹pi³a Katarzyna Nosowska, która opowiedzia³a o ¿yciu z uzale¿nionym

partnerem. „Dostawa³am tak d³ugo w ³eb i udawa³am, ¿e nie boli, i udawa³am, ¿e to nie jest napier…anie pa³k¹, a¿ w pewnym momencie strza³ by³ tak mocny, ¿e wtedy u mnie kliknê³o. Wtedy by³o <dalej ju¿ nie pojadê. To ju¿ koniec>. I postanowi³am w jednej sekundzie wyrzuciæ partnera z domu” – mówi wokalistka. „Wspó³uzale¿niony to osoba, która stoi z parasolem nad uzale¿nionym. W pewnym momencie musia³am stwierdziæ, ¿e nie zajmujê siê niczym innym, tylko œledzeniem ruchów mojego partnera. Czy ju¿ siê napi³? Ile wypi³? Jak mieliœmy w domu imprezê, bo impreza w pewnym momencie naszego ¿ycia trwa³a nieustaj¹co, tak, jakbyœmy bali siê byæ sami ze sob¹. Dom by³ otwarty. To by³o dla mnie psychicznie nie do wytrzymania. Nie bawi³am siê, tylko sprawdza³am” – twierdzi Nosowska. I dodaje: „Kobiety wspó³uzale¿nione czêsto myœl¹, ¿e jeœli mnie ko-

W serwisie YouTube mo¿na ogl¹daæ cykl rozmów Marka Sekielskiego „Sekielski o na³ogach”. Bohaterk¹ jednego z odcinków jest piosenkarka Katarzyna Nosowska, która opowiedzia³a o tym, jak ¿y³o siê u boku partnera alkoholika.

www.kurierplus.com

Weronika Kwiatkowska

cha, to coœ zrobi dla mnie, dla dzieci. To b³¹d. Czasami musisz albo uciec, albo wyrzuciæ go/j¹ i byæ w tym konsekwentnym” – podsumowuje. Inn¹, wstrz¹saj¹c¹ i bardzo szczer¹ rozmowê, Marek Siekielski przeprowadzi³ z Borysem Szycem. Aktor, który ju¿ od kilku lat mówi otwarcie o swojej chorobie alkoholowej, wyzna³: „Moj¹ g³ówn¹ myœl¹ (by zerwaæ z na³ogiem) by³a chêæ odzyskania szacunku dla siebie. I strach, ¿eby moje dziecko ju¿ nigdy nie zobaczy³o mnie pijanym. Oczywiœcie, jak trzeba by³o siê z córk¹ spotkaæ, to siê doprowadza³em do porz¹dku. Ale czasami by³em tak „wczorajszy”, ¿e nie spêdza³em z ni¹ czasu, tylko g³ównie myœla³em o tym, kiedy bêdzie mo¿na siê znowu napiæ. Albo pi³em przy dziecku. To by³o chyba dla mnie najgorsze upodlenie” – dodaje aktor. „Alkoholicy czêsto sobie t³umacz¹: <ja jeszcze nie mam problemu, bo przecie¿ nie le¿ê na ulicy>, chocia¿ zdarza³o mi siê le¿eæ na ulicy. Albo <nie straci³em domu>, chocia¿ wed³ug mnie by³em blisko. W ogóle by³em blisko œmierci parê razy. Myœlê, ¿e mam niez³ego farta, ¿e mia³em wytrzyma³y organizm” – mówi aktor. Szyc zwierzy³ siê, ¿e jego problemy z alkoholem zaczê³y siê ju¿ w liceum, gdy upijaj¹c siê na szkolnych imprezach l¹dowa³ pod sto³em. Wspomina³, ¿e podobnie wygl¹da³o kilka jego sylwestrów. Nie wstrz¹snê³o nim nawet zatrzymanie przez policjê na jeŸdzie autem pod wp³ywem alkoholu i odebranie prawa jazdy. Doszed³ do momentu, kiedy zaczyna³ dzieñ od alkoholu. „Ja to dno przesuwa³em. Jak ju¿ myœla³em, ¿e upad³em na dno, to okazywa³o siê, ¿e mo¿na jeszcze wynaleŸæ coœ lepszego. Mia³em parê takich uderzeñ. D³ugo podchodzi³em do leczenia” – przyznaje. „Mia³em dwadzieœcia parê lat, by³em w rozkwicie kariery, w ogóle nie wyobra¿a³em sobie wtedy, ¿eby inaczej ¿yæ. Czu³em, ¿e moje ¿ycie dopiero siê zaczyna, ten ca³y niesamowity œwiat z jego wszystkimi atrakcjami stoi przede mn¹ otworem, wiêc absolutnie nie mieœci³o mi siê w g³owie, ¿e mia³oby siê to odbywaæ bez alkoholu” – wspomina. A¿ w koñcu aktor zdecydowa³, ¿e musi zawalczyæ o swoje ¿ycie. Od piêciu lat pozostaje trzeŸwym. „¯yjê szczêœliwie, spokojniej, zupe³nie inaczej. Zmieni³em swoje ¿ycie o 180 stopni. Je¿eli chodzi o zainteresowania, sport, ludzi, z którymi przebywam. Obawia³em siê, ¿e nie bêdê umia³ tak dobrze graæ, albo ¿e ludzie przestan¹ mnie lubiæ. Okaza³o siê, ¿e mnie nie lubili, bo chla³em. Okaza³o siê, ¿e ju¿ wcale nie pracowa³em i nie dostawa³em fajnych rzeczy, bo chla³em. Zupe³nie poodwraca³y mi siê w g³owie klocki” – wyznaje szczerze. Aktor jest œwiadomy faktu, ¿e choæ publicznie mówi o wygranej z na³ogiem, to jednak praca nad sob¹ nigdy siê nie koñczy. „Alkohol by³ od tego, aby niby rozwi¹zaæ problem, a tak naprawdê od niego uciec. Przez lata od ilu ja problemów uciek³em? Zanim to odkrêcê i wszystko sobie wyjaœniê, to jeszcze minie trochê czasu” – podsumowuje. Rozmowy Sekielskiego s¹ przejmuj¹ce, szczere i m¹dre. Polecamy wszystkim, nie tylko osobom zmagaj¹cym siê z problemem alkoholowym. * „Mam wra¿enie, ¿e dzisiaj kino szuka zwyczajnoœci. A mnie jest trudno zagraæ kobietê zwyczajn¹. Nie pasujê do takiego wyobra¿enia. Ale czy Rita Hayworth albo Marilyn Monroe mia-

Ewa Kasprzyk jako Patty.

³yby dzisiaj co graæ?” – pyta cokolwiek retorycznie Ewa Kasprzyk. „Jestem wyrazista i re¿yserom pewnie naj³atwiej jest ubraæ mnie w diamenty, no i jest jakby luksusowo. Poza tym aktorka jest w Polsce eksploatowana tak do trzydziestki, bo ci¹gle jeszcze mo¿e rozdawaæ karty – graæ ¿ony, kochanki. Re¿yserów ma³o ciekawi¹ problemy dojrza³ych kobiet. Zagra³abym chêtnie studium takiej kobiety” – deklaruje aktorka wystêpuj¹ca na scenach teatrów Wybrze¿e i Kwadrat. I dodaje: „Uwielbiam niejednoznaczne role. Postaci na pozór surowe i niesympatyczne, a okazuje siê – kruche w œrodku. Kiedyœ dosta³am rolê matki w serialu, fajnie siê zapowiada³a, ale spostrzeg³am, ¿e ja tam stale odkurzam. „Ten dywan jest ju¿ czysty” – powiedzia³am, rezygnuj¹c. Wprawi³am producentów w konsternacjê – œmieje siê. Kiedy za rolê w filmie „Bellissima” otrzyma³a nagrody na festiwalach filmowych w Gdyni i Wenecji, czu³a, ¿e zaczyna nowe artystyczne ¿ycie. „Poprzeczka zosta³a zawieszona wysoko, jako aktorka czu³am siê rozgrzana, gotowa mierzyæ siê z coraz wiêkszymi wyzwaniami”. Kiedy tak siê nie sta³o, sama zaczê³a szukaæ pe³nokrwistych ról. Tê najwa¿niejsz¹ okaza³a siê „Patty”, bohaterka zbioru felietonów Pedra Almodóvara. „Ta rola przykrywa wszystkie inne” – mówi aktorka. „Jest w niej i mi³oœæ i szczeroœæ, i ocieranie siê o wulgarnoœæ. Jest œmiech i s¹ ³zy. No, jak u Almodóvara. Ci¹gle szukam takiej bohaterki. Kiedy patrzê na te wszystkie ikony, które gra³am – Marylin Monroe, Violletê Villas – to widzê, jakie one by³y nieszczêœliwe” – mówi Kasprzyk. I choæ aktorka kojarzona jest raczej z pogodn¹, pe³n¹ energii osob¹, przyznaje, ¿e ze swoimi bohaterkami ³¹czy j¹ przede wszystkim … smutek. „On we mnie jest. I kiedy mam chwilê dla siebie, to on mnie wtedy dopada, a ja dajê sobie odrobinê luksusu, ¿eby siê w nim pogr¹¿yæ. Nie obnoszê siê z nim, nie pokazujê œwiatu. Trudno jest byæ ci¹gle energetyczn¹, optymistyczn¹, hej, do przodu. Tak¹, której ludzie zazdroszcz¹. Ludzie prawdziwie smutni zachowuj¹ to dla siebie. I ja swój smutek zachowujê dla siebie, a czasami odwa¿am siê go pokazaæ na scenie” – podsumowuje Kasprzyk. Wydaje siê, ¿e mijaj¹cy w³aœnie rok by³ dla wielu osób momentem szczerej rozmowy z samym sob¹. A to zawsze jest pierwszym krokiem do zmiany. Na lepsze. Czego Pañstwu serdecznie ¿yczymy! m


KURIER PLUS 2 STYCZNIA 2021

www.kurierplus.com

11

Stany wewnêtrzne

Weronika Kwiatkowska

Puste miejsce Tegoroczne œwiêta minê³y pod has³em „z³ote, a skromne”. Nad sto³em powiesiliœmy papierowe gwiazdy w kolorze mosi¹dzu i starego z³ota. Wyciête z zardzewia³ego metalu ozdoby oplata³y ledowe œwiate³ka nanizane na miedziany drucik. Kolor pierników i sierœci kota idealnie komponowa³ siê z bursztynow¹ poœwiat¹ i obrusem w z³ote plamy, a talerze z kamionki przybrane œwie¿ymi ga³¹zkami eukaliptusa oraz z³ote sztuæce dope³ni³y ca³oœci. Po raz pierwszy od wielu lat nie pracowa³am w Wigiliê, ani przed œwiêtami i mog³am wreszcie zabawiæ siê w Perfekcyjn¹ Pani¹ Domu: wysprz¹taæ ka¿d¹ szafkê, za szafk¹, pod ³ó¿kiem, w lodówce i szufladach. Wynieœæ zatrwa¿aj¹c¹ iloœæ worków na œmieci. Przygotowaæ wigilijne dania. Bez poœpiechu. Z namys³em. Zmieliæ mak. Ulepiæ pierogi. Upiec piernik. Ugotowaæ barszcz. A nawet skrupulatnie u³o¿yæ œwi¹teczn¹ œcie¿kê dŸwiêkow¹, bo – jak powszechnie wiadomo – nic nie uwznioœli wieczoru bar-

dziej, ni¿ idealnie skomponowana muzyka. Odszuka³am zatem „Szar¹ kolêdê” (przejmuj¹cy tekst Wojciecha M³ynarskiego, muzyka Krzysztofa Komedy), która czeka na odmianê serc, mi³owanie ca³y rok. „Kolêdê dla têczowego Boga”, o tym jak piêknie siê rodziæ czy w Aleppo, czy w £odzi. I jak trudno siê rodziæ w ma³ej ³odzi na wodzie... (tekst Jaros³aw Miko³ajewski, muzyka Grzegorz Turnau) oraz „Kolêdê dla Nieobecnych” (tekst Szymon Mucha, muzyka Zbigniew Preisner): Daj nam wiarê, ¿e to ma sens. ¯e nie trzeba ¿a³owaæ przyjació³. ¯e gdziekolwiek s¹ – dobrze im jest, Bo s¹ z nami choæ w innej postaci. I przekonaj, ¿e tak ma byæ, ¯e po g³osach tych wci¹¿ dr¿y powietrze. ¯e odeszli po to by ¿yæ, I tym razem bêd¹ ¿yæ wiecznie. Trudno by³o opanowaæ wzruszenie, bo to pierwsza Wigilia z pustym miejscem przy rodzinnym stole. Po³o¿y³am kawa³ek op³atka obok fotografii Ojca. I dodatkowe nakrycie. I myœla³am o milionach domów, w których tego wieczoru wspominano i op³akiwano zmar³ych. I ¿e by³ to bardzo

trudny i przeraŸliwie smutny rok. Ale trzeba ¿yæ dalej. I znajdowaæ radoœæ w najzwyklejszych, najprostszych gestach. Bo przecie¿ nie da siê inaczej. * Kiedy nie bêdziesz mia³ ju¿ nic do powiedzenia, Wybierz siê na przeja¿d¿kê doko³a pó³wyspu. Niebo bêdzie ogromne jak na aerodromie. Ziemia bez drogowskazów, tote¿ nie przebêdziesz A tylko przemkniesz wzd³u¿ urwistego brzegu. O zmierzchu widnokr¹g wessie morze i wzniesienie A zaorane pola po³kn¹ pobielony dach I znowu bêdziesz w ciemnoœci.* Kiedy w koñcu przesta³o padaæ, wybraliœmy siê na spacer do Caumsett State Historic Park Preserve w Long Island. To jedno z tych miejsc, które nigdy nie rozczarowuje. Niewa¿na pora roku, upa³ czy

mróz, majestatyczne drzewa, zabudowania pamiêtaj¹ce XVIII wiek, osza³amiaj¹ce widoki na rozlewiska i stawy, w koñcu rozleg³a pla¿a i wysokie, monumentalne klify – wszystko razem tworzy nader atrakcyjny zestaw. Mimo, ¿e temperatura skoczy³a na g³ówkê (z 17 stopni Celsjusza na 2) w s³oñcu by³o naprawdê piêknie. 11-kilometrowy marsz zakoñczyliœmy w poczuciu dobrze spe³nionego obowi¹zku (spalenie tysiêcy kalorii!), w nagrodê dokonuj¹c nowego odkrycia, a mianowicie œcie¿ki prowadz¹cej do drewnianego, zmursza³ego, acz szalenie urokliwego mostku, z widokiem na rude trawy porastaj¹ce bagna od zachodniej strony pó³wyspu. Nasyceni pejza¿ami, z lekko odmro¿onymi koñczynami, wróciliœmy do ciep³ego domu, by – tym razem bez wyrzutów sumienia – oddaæ siê b³ogiej konsumpcji. Bo kto wie, co czeka nas w 2021? m * Pó³wysep, Seamus Heaney, t³umaczenie Piotr Sommer.

Zapraszamy na stronê Autorki: www.stanywewnetrzne.com

Co to bêdzie, co to bêdzie? Jan Latus Jako cz³owiek starej daty, który zjad³ zêby w redakcjach, mam automatyczny odruch wybierania stosownych tematów w okolicach Nowego Roku. Jeszcze w PRL-owskiej (a potem: polonijnej) prasie mieliœmy sta³y zestaw: horoskop na ca³y rok, podsumowanie najwa¿niejszych wydarzeñ w danej dziedzinie albo – a co! – w ogóle najwa¿niejszych wydarzeñ w kraju i na œwiecie. Podsumowania by³y w formie list i wyliczanek, ale by³y te¿ wypowiedzi podsumowuj¹ce ekspertów od wszystkiego. Tak wiêc dowiadywaliœmy siê, jaki by³ mijaj¹cy rok w polityce, nauce, sztuce i sporcie. By³y porady, zw³aszcza dla pañ, jak siê wyszykowaæ na sylwestrowy bal i jakie zak¹ski przygotowaæ do szampana. By³y te¿ – choæ przecie¿ mo¿na by³o z tym poczekaæ – przestrogi, jak leczyæ posylwestrowego kaca i co robiæ, ¿eby siê nie przejeœæ, No i by³y próby przewidzenia, co nam przyniesie kolejny rok. Zwykle by³ to b³ahy tekœcik, a redakcja podkreœla³a, ¿e jest to tylko „zabawa”. Inne redakcje zamieszcza³y jednak s¹¿niste wywody ekspertów, którzy, zafrasowani nieco, ale te¿ nie trac¹cy optymizmu, próbowali zarysowaæ dalsze nasze dzieje, przynajmniej do 31 grudnia kolejnego roku. Zwykle potrafiliœmy wszyscy zgadn¹æ, jak mniej wiêcej potocz¹ siê sprawy w kolejnym roku: tak jak w poprzednim. Mo¿e koniunktura trochê siê pogorszy,

mo¿e polepszy. Byæ mo¿e polski skoczek narciarski znowu wygra Turniej Czterech Skoczni, a mo¿e bêdzie tylko na podium. Ceny nieruchomoœci w Warszawie podnios¹ siê o 10 procent, a mo¿e tylko o dwa procent. Jakiœ polityk wypisze siê z partii i nast¹pi zmiana jakiegoœ ministra. Mo¿e bêdzie trochê mniej, a mo¿e wiêcej œniegu. A lato bêdzie wyj¹tkowo upalne i suche, wiêc drogie bêd¹ truskawki. Akcje na Wall Street bêd¹ oczywiœcie wykonywaæ swój taniec, ale pod koniec roku ka¿dy posiadacz bêdzie na lekkim plusie; nieruchomoœci te¿ nie spadn¹, bo one przecie¿ nigdy nie spadaj¹. Czasem tê przewidywalnoœæ kolejnych lat przerywa³a wojna albo jakiœ kataklizm. Wojny w Europie i Ameryce raczej siê nie spodziewamy, ale kataklizmu mo¿emy. Przecie¿ mia³ on miejsce w 2020 roku w formie pandemii i na chwilê obecn¹ nie jesteœmy w stanie powiedzieæ, czy ta wstrêtna zaraza wreszcie sobie pójdzie. Zawsze z Nowym Rokiem mia³em pewne przewidywania i oczekiwania. Oczywiœcie liczy³em siê z nieszczêœliwym trafem: ¿e zachorujê ja albo ktoœ w rodzinie, ulegnê wypadkowi, nie pójdzie mi biznes. Reszta zale¿a³a ju¿ jednak ode mnie. W tym roku niewiele bêdzie ode mnie zale¿a³o. Nikt bowiem nie wie, co siê wydarzy w 2021 roku. Mo¿e pandemia zaatakuje jak¹œ now¹, jeszcze groŸniejsz¹, odmian¹ broni. Mo¿e œmieræ znowu bêdzie zbiera³a obfite ¿niwo w Nowym Jorku, Mediolanie, Warszawie i Szanghaju. Byæ mo¿e nadal bêd¹ pozamykane i próbowaæ dzia³aæ zdalnie szko³y i uczelnie, filharmonie,

biura, restauracje, muzea, fabryki, stadiony. Pójdzie byæ mo¿e za tym wielka fala bankructw, osobistych tragedii, samobójstw, strajków i protestów. Gospodarki bêd¹ ledwo dyszeæ a rz¹dy tak naprawdê nie bêd¹ wiedzia³y, jak¹ obraæ taktykê, skoro dotychczas nie sprawdzi³a siê ani chiñska, ani szwedzka, ani amerykañska. Byæ mo¿e to niezadowolenie, wrêcz desperacja, spowoduje jakieœ polityczne rewolucje. Nie wiemy. Te rewolucje bêd¹ zapewne mia³y charakter lokalny, gdy¿ ludnoœæ œwiata nadal nie bêdzie mobilna, skoro przekraczanie granic, turystyka i emigracja, bêd¹ ob³o¿one restrykcjami, a loty bêd¹ sporadyczne i kosztowne. Katastrofiœci bêd¹ triumfowali, nie wiadomo zreszt¹ dlaczego, skoro nie ma w tej pandemii ludzkiej winy. Ksiê¿a z ambon bêd¹ doszukiwali siê w tej ogólnoœwiatowej katastrofie gniewu Bo¿ego, nie wiadomo zreszt¹ dlaczego, skoro koronawirus nie by³ owocem ludzkiego grzechu. Moi kolejni przyjaciele w Nowym Jorku i Polsce potrac¹ pracê i oszczêdnoœci. Trudniej bêdzie wynaj¹æ mi mieszkanie, po¿yczyæ od kogoœ pieni¹dze, nawi¹zaæ z kimkolwiek wspó³pracê. A Malezja mo¿e wreszcie wykopie mnie z kraju i wyl¹dujê, bez grosza, odzwyczajony od mrozów, na ¿ebrach pod Biedronk¹ w jakimœ miasteczku w województwie mazowieckim. A mo¿e bêdzie zupe³nie odwrotnie. Szczepionki, opracowane szybko w wielu krajach, stan¹ siê dostêpne. Kraje stopniowo otworz¹ granice, wiêc gospodarki zaczn¹ siê rozwijaæ w b³yskawicznym tempie. Co dzieje siê zawsze po zakoñczeniu wojen lub przejœciu kataklizmów, gdy punkt wyjœciowy by³ nisko. Tak

wiêc mo¿e znowu moim przyjacio³om zacznie siê lepiej powodziæ, zaczn¹ siê spotykaæ z ludŸmi i na nowo cieszyæ ¿yciem. Ja bêdê siê byczy³ w goœcinnej Malezji i tylko siê zastanawia³, czy mo¿e znowu sobie wyskoczyæ do jakiegoœ azjatyckiego kraju. A mo¿e raczej do Mediolanu? Na Manhattan? Mo¿e byæ i tak, i tak. Nikt tego nie wie. Gdy biznesy znowu rusz¹ i zaczn¹ na nowo zatrudniaæ, raptem polityczne gniewy i urazy zejd¹ na drugi plan. Gdy nowojorczycy znowu zape³ni¹ – te, które nie upad³y z powodu pandemii – restauracje i bary, poczujemy wszyscy ulgê. I zaczniemy siê cieszyæ bardziej, ni¿ kiedykolwiek przedtem, eggs benedict z bloody Mary na Williamsburgu na sobotni brunch, wyjœciem z dzieæmi do Pa³acu Wilanowskiego, koncertem Billy Joela w napakowanej Madison Square Garden, legendarn¹ wirtuozeri¹ polskich pi³karzy na Stadionie Narodowym. Du¿o osób wczeœniej umrze, przechoruje, wiele straci pieni¹dze. Wedle Darwinowskiej teorii, odejd¹ najs³absi. Okrutne to, ale tak dzia³a przyroda, której jesteœmy przecie¿ czêœci¹. Zapewne nikogo nie interesuj¹ moje przeczucia i prognozy – wszak nie jestem licencjonowan¹ greenpoinck¹ wró¿k¹ – ale i tak siê podzielê. Wydaje mi siê, ¿e czeka nas ten lepszy scenariusz. Ludzkoœæ dosyæ ju¿ wycierpia³a i myœlê, ¿e znios³a te trwaj¹ce przecie¿ blisko rok ograniczenia wykazuj¹c niespodziewan¹ samokontrolê i dyscyplinê. Mam wiêc nadziejê, ¿e w 2021 czeka nas nagroda: powrót do tego, co by³o. Powrót do normalnego ¿ycia. m


12

KURIER PLUS 2 STYCZNIA 2021

www.kurierplus.com

Pieni¹dze robiê sobie sam Pieniêdzy zawsze mi brakowa³o, choæ w sumie sfa³szowa³em ponad 312 tysiêcy banknotów stuz³otowych w dwa lata. Stuz³otówki to mój ostatni pomys³. Ka¿dego kwadraciku banknotu musia³em nauczyæ siê na pamiêæ. Fa³szowa³em szeœæset banknotów w jedn¹ noc. Polskie pieni¹dze s¹ najbardziej zabezpieczone na œwiecie. Posiadaj¹ piêtnaœcie zabezpieczeñ. Moj¹ pasj¹ by³o pokonaæ wszystkie. I pokona³em. Ostatnia seria by³a nie do rozpoznania. Wpad³em przez laserowy czujnik gêstoœci papieru, który wprowadzono w latach dwutysiêcznych. I zosta³em zakapowany przez gangstera, który po prostu mi zazdroœci³.

Król fa³szerzy Zdzis³aw Nêcka ps. Matejko ma 74 lata. Siedemnaœcie razy by³ w wiêzieniu. Kiedy pierwszy raz sfa³szowa³ Pan pieni¹dze? Zdzis³aw Nêcka: Pieni¹dze zacz¹³em fa³szowaæ po wyjœciu z domu dziecka. Mia³em 18 lat. Dziewczyna mnie namówi³a: Zdzisiu nie mamy pieniêdzy a ty masz talent, mówi³a.. Naciska³a. No i pieniêdzy nie by³o. Nie fa³szowa³em tylko tego czego nie musia³em. A tak to co siê da³o: obrazy, banknoty, dokumenty, prawa jazdy, œwiadectwa, dyplomy, potwierdzenia autentycznoœci z³ota. Pierwszy raz sfa³szowa³em pieni¹dze – dolary – w Krakowie, zaopatrywa³em wszystkich cinkciarzy. Moja dziewczyna mówi³a, ¿e skoro nie mamy pieniêdzy to ja ze swoim talentem mogê je sfa³szowaæ. Malarstwo nie ma nic wspólnego z fa³szerstwem ale spróbowa³em. Pierwsze sfa³szowane banknoty by³y fatalne. Cinkciarze nie chcieli ich przyj¹æ. Banknoty by³y dobrze sfa³szowane tylko papier by³ niedobry. Drukowa³em na najlepszym jaki znalaz³em ale to by³a komuna. Trudno by³o za³atwiæ matrycê, ale za³atwi³em. Problemem by³ kwas azotowy. By³a wtedy rozlewnia kwasów w Krakowie. Kupi³em kwas, próbowa³em te¿ inne œrodki chemiczne z tej rozlewni. Napracowa³em siê ca³¹ noc i dziadostwo wysz³o. Papier by³ z³y. Wtedy wpad³em na pomys³ by z gotowych banknotów jednodolarowych zmywaæ jedynkê i tworzyæ banknoty studolarowe. Wtedy jeden dolar kosztowa³ siedem z³otych. Gabarytowo te banknoty niczym siê nie ró¿ni¹. Banknot jednodolarowy studiowa³em i analizowa³em przez pó³tora roku. My³em banknoty a¿ do czystego papieru. I drukowa³em nomina³ sto. Potrzebna te¿ by³a farba. Ale jak wymyæ banknot do czysta? Znajomy doradzi³ mi cykloheksan. Kupi³em s³oik ogórków, ogórki wyrzuci³em a do s³oika wlali mi rozpuszczalnik. W ca³ym domu pachnia³o naftanolem. Na noc wrzuci³em banknoty i rano siê za³ama³em. By³y mokre a nie czyste. Spróbowa³em jeszcze raz. Nie spa³em ca³¹ noc, nad ranem przysn¹³em. Obudzi³em siê oko³o dziesi¹tej i banknoty by³y w zaciekach. Szarozielone. Poszed³em z pretensjami do znajomego i okaza³o siê, ¿e do cykloheksanu trzeba dolaæ trochê wybielacza fotograficznego. I rano mia³em czysty papier. Drukowa³em studolarowe banknoty. Ca³y proces jest doœæ z³o¿ony. W ci¹gu nocy produkowa³em dwa tysi¹ce banknotów. Ca³y czas by³em zagro¿ony wizyt¹ milicji, która z³apie mnie na pracy. Jest zasadnicza ró¿nica miêdzy rozprowadzaniem a produkcj¹. Za produkcjê jest do 25 lat wiêzienia. Za rozprowadzanie do dziesiêciu. Gotowe studolarówki sprzedawa³em cinkciarzom. Nie

Zdzis³aw Nêcka: – Nie wrócê ju¿ do fa³szowania. Nie chcê trafiæ znów do wiêzienia.

wnosili ¿adnych pretensji. Nigdy nie chwali³em siê, ¿e produkujê fa³szywki. Moi przyjaciele tylko wiedzieli. Pana ¿ycie siê zmieni³o? Diametralnie! Kupowa³em samochody, domy, markowe ubrania, drogie jedzenie, w³óczy³em siê po hotelach w Warszawie. Dziewczyny, zabawy…Potem moja ¿ona wydawa³a pieni¹dze. Kupowa³a mnóstwo ubrañ, które mierzy³a w domu. I niepasuj¹ce wyrzuca³a. By³a bardzo rozrzutna. W Krakowie nie obnosi³em siê z bogactwem. To by³o niebezpieczne. W komunie mogli mnie zgarn¹æ. Ba³em siê te¿ znajomych: recydywistów wszelkiej maœci. Mogli na mnie donieœæ. Ale lubi³em wygodne ¿ycie. Z ¿on¹ mieliœmy dwie lodówki: w jednej by³y sery, w drugiej miêso. Psy mia³y swoj¹ lodówkê. Z domu dziecka wynios³em mi³oœæ do zwierz¹t. Mia³em psy, koty, srokê… Nigdy nie zwi¹za³em siê z gangsterami. Na propozycje bran¿owej wspó³pracy odpowiada³em: Ja sobie pieni¹dze robiê sam. Ma Pan od³o¿one pieni¹dze na czarn¹ godzinê? Mia³em! Moja ¿ona przepi³a pó³tora miliona. Zosta³o mi tylko szeœæ samochodów. Pozna³em j¹ w klubie jazzowym, by³a studentk¹ pedagogiki. Potem poszed³em do wiêzienia i dosta³em list od niej. Chcia³a mnie odwiedziæ. Przyjecha³a. Bardzo zgrabna, bardzo ³adna. Wy¿sze wykszta³cenie. Pani psycholog. Pomyœla³em, ¿e to jedyna osoba, która mnie zatrzyma w moim biegu do pieniêdzy. Bo ja kocham pieni¹dz a on mnie. Okupi³em to

czterdziestoma latami w wiêzieniu. Potem ju¿ jako moja ¿ona zaczê³a piæ. Jak mnie z³apali ona te¿ posz³a siedzieæ bo w domu by³o czterysta tysiêcy lewych pieniêdzy. Szybko wysz³a i przepi³a prawdziwe pieni¹dze, które zosta³y. Nie siedzia³ Pan nigdy za produkcjê lewych pieniêdzy. Nie z³apali mnie w trakcie pracy. Prawie zawsze mnie ³apali z powodu donosów. Najpierw znajomy z Krakowa okrad³ mnie i zakapowa³ na milicjê. Sam wyjecha³ do Szwecji i za³o¿y³ sieæ sklepów z pasmanteri¹. To by³a moja pierwsza wpadka. Nie poszed³em siedzieæ, bo matrycê zd¹¿y³em wrzuciæ do kwasu azotowego. Nie by³o dowodów przeciwko mnie. Nigdy mi nie zarzucono produkcji, tylko handel. Od tej pory nie fa³szowa³em dolarów. By³ du¿y popyt na dokumenty. Zacz¹³em fa³szowaæ dowody, prawa jazdy i œwiadectwa maturalne. Za dowód by³o oko³o cztery tysi¹ce z³otych. Zarabia³em oko³o sto tysiêcy z³otych miesiêcznie. Znacznie mniej ni¿ w czasach fa³szowania dolarów. ¯adna z moich dziewczyn nie wiedzia³a, czym siê zajmujê. Cieszy³y siê z prezentów. Jednej kupi³em skuter w Peweksie. I Johny Walkera. Kupowa³em drogi sprzêt elektroniczny. Super ciuchy na tandecie. Podró¿owa³em. JeŸdzi³em dobrymi samochodami, które ukrywa³em. Trzyma³em je u swojej dziewczyny w stodole. Ciuchy te¿. I kiedy chcia³em siê zabawiæ jecha³em do niej, przebiera³em siê, wsiada³em do swojego drogiego samochodu i do Warszawy!

Jest Pan malarzem. Wymalowa³ pan kaplicê na Monte. Jest pan bardziej malarzem czy fa³szerzem? By³a taka s³ynna kradzie¿ obrazu Maneta z muzeum w Poznaniu. Pla¿a w Bourville. Malutki obraz, który ktoœ wyci¹³ z ramy i wstawi³ w to miejsce jakieœ malowid³o. Kiedy go ukradli przyjechali do mnie do wiêzienia w Zaborzu i pod okiem kamery robi³em kopiê. Chodzi³o o zbadanie w jakim czasie fa³szerz stworzy kopiê. Potrzebowa³em godzinê. Na czym polega fa³szerstwo? Dyletanci myœl¹, ¿e trzeba sfa³szowaæ obraz kreska w kreskê. To nieprawda. Ja fa³szujê malarza, nie obraz. Fa³szujê jego umiejêtnoœci. Maneta sfa³szowa³em, to nie by³a kopia. To by³ obraz malowany rêk¹ Maneta. Mieli mi go oddaæ jak siê prawdziwy odnajdzie. I siê odnalaz³. Celnik go znalaz³. Wyobra¿a Pan sobie skromne ¿ycie? Nie ale nie wrócê ju¿ do fa³szowania. Nie chcê trafiæ znów do wiêzienia. Nie jestem z siebie dumny. Dumny jestem ze swojego obrazu „Anio³ na tysi¹clecie”, który namalowa³em na Monte w latach 90. Ale jako fa³szerz mam satysfakcjê. Lubi³em i malowaæ i fa³szowaæ. Najlepszymi fa³szerzami s¹ malarze. Tajemnic¹ mojego sukcesu jest upór. I mo¿e iskra bo¿a. Mia³ Pan trudne dzieciñstwo. To zapewne mia³o wp³yw na Pañskie ¿ycie. Mój dom rodzinny to by³a babcia Ania. Najukochañsza osoba na œwiecie. Opiekuñcza, spokojna schorowana babinka. Nigdy na mnie nie krzycza³a. Mieszkaliœmy w Nielepicach. Bardzo mi³o to wspominam. We wsi chodzi³em do szko³y, mam tam przyjaciela do dziœ. Cokolwiek fa³szowa³em to zawsze mu zawozi³em pieni¹dze. Matka twierdzi³a, ¿e zmarnowa³em jej ¿ycie. By³em popychad³em. Ojciec wniós³ sprawê o przydzielenie mu opieki nade mn¹. I odda³ mnie do babci. Wróci³ do mojej matki i zaczêli razem piæ. A ja w wieku oœmiu lat, po pierwszej klasie, trafi³em do domu ojca. Matka ju¿ siê wyprowadzi³a i jej miejsce zajê³a inna kobieta. Macocha Genowefa by³a przyzwoit¹ kobiet¹. Ojciec po pijaku robi³ dzikie


KURIER PLUS 2 STYCZNIA 2021

www.kurierplus.com

El¿bieta Baumgartner radzi

Emilia’s Agency

Postanowienia noworoczne: Poczuj siê bogatym

Wielu ekonomistów i psychologów zajmuje siê relacj¹ miêdzy zamo¿noœci¹ a poczuciem ¿yciowej satysfakcji. Badania (jak i nasze w³asne obserwacje) wykazuj¹, ¿e nie ka¿dy bogaty jest szczêœliwy, a nie ka¿dy szczêœliwy musi byæ bogaty. Nie tylko pieni¹dze, lecz i inne czynniki, stanowi¹ o jakoœci naszego ¿ycia i jego percepcji. Warto nad tym zastanowiæ siê z okazji nowego roku i wyci¹gn¹æ wnioski dla siebie. Nie porównuj siê z bogatymi Sonda¿e dowodz¹, ¿e na zadowolenie z ¿ycia wp³ywa nie absolutna wartoœæ maj¹tku, lecz jego wzglêdna wielkoœæ, wynikaj¹ca z porównañ spo³ecznych. Poczytaj o tym w opracowaniu pt. „Ekonomia szczêœcia i psychologia bogactwa” profesora Janusza Czapiñskiego z Uniwersytetu w Warszawie (www.pan.poznan.pl/nauki/N_112_05_Czapinski.pdf).

W trzech ró¿nych badaniach spytano ludzi, co by wybrali: A) sami zarabiaj¹ 50 tys. dolarów rocznie, a inni po 25 tys. dolarów, B) sami zarabiaj¹ 100 tys. dolarów, a inni po 200 tys. Wiêkszoœæ wybra³a opcjê A. Jak widaæ, dla wiêkszoœci ludzi wa¿niejsza jest finansowa przewaga nad innymi ni¿ bezwzglêdna zawartoœæ portfela. Wniosek: Przeniesienie siê do wiêkszego domu w zamo¿nej dzielnicy mo¿e negatywnie wp³yn¹æ na twoje zadowolenie z ¿ycia, bo porównywaæ siê bêdziesz ze znacznie bogatszymi s¹siadami. Poczujesz siê natomiast lepiej, gdy wrócisz do Polski. Mo¿e dlatego wielu imigrantów wraca na staroœæ do kraju? Doceniaj, co masz Naukowcy wykazali, ¿e ludzie porównuj¹ swoj¹ sytuacjê finansow¹ nie tylko do innych, ale tak¿e do w³asnych warunków w przesz³oœci. Wielu imigrantów przyjecha³o do Stanów z 10-dolarowym banknotem w kieszeni, bo na wywóz takiej kwoty zezwala³y wtedy w³adze PRL. Zaczynali od pracy za minimaln¹ stawkê, stopniowo awansowali. Teraz, doœwiadczaj¹c wzrostu dochodów, maj¹ wiêksz¹ satysfakcjê ze swoich osi¹gniêæ ni¿ ich amerykañscy znajomi, którzy mieli u³atwiony start. Pamiêtaj o procesie adaptacji Zacz¹³eœ od zera, ale nie jesteœ ukontentowany? Pamiêtaj, ¿e wa¿n¹ rolê odgrywa proces adaptacji, który powoduje, ¿e osi¹gniêcie wy¿szego standardu ¿ycia mo¿e

Zdzis³aw Nêcka siedemnaœcie razy by³ w wiêzieniu. Spêdzi³ tam w sumie 40 lat.

awantury. Bi³ mnie. Ucieka³em z domu, w³óczy³em siê. Ktoœ musia³ zawiadomiæ policjê bo zabrali mnie do domu dziecka ze szko³y. Ojciec p³aci³ za ten dom dziecka. Dosta³em siê najpierw do pogotowia opiekuñczego. Ca³e noce wy³em jak potêpieniec. Wszystkie dzieci p³aka³y. Kiedy mnie zabrali, nie mia³em nic przy sobie. P³aka³em nocami i dniami. Policjanci mnie uspokajali, ¿e tam, gdzie pójdê bêdzie mi lepiej ni¿ w domu. Mia³ racjê choæ w domu dziecka mieli nas za nic, za przyb³êdy. Rano dostawaliœmy pó³ litra kawy i herbaty s³odzonej, dwie kromki chleba z margaryn¹ i serem ¿ó³tym. Jak nam to smakowa³o! W domu dziecka panowa³a totalna samowola. Robiliœmy, co chcieliœmy. Wa¿ne by³o, ¿eby chodziæ do szko³y i jako tako siê zachowywaæ. Obowi¹zkiem by³a nauka. Mia³em jeden zeszyt na wszystkie lekcje. Starsi ch³opcy najczêœciej nas bili. W domu dziecka liczy³a siê si³a. Jak siê

13

nie umia³o biæ to siê by³o bitym. Jak nas wypuœcili w miasto, kradliœmy wszystko co popadnie: w sklepach, na targu… Wszyscy umieli kraœæ i wszyscy byli z³odziejami. By³o nas 48 ch³opców. Wielu z Krakowa. Pozna³em tam swoich obecnych przyjació³. Do dziœ sobie pomagamy. PrzyjaŸñ to jedyna pozytywna rzecz jak¹ wynios³em z domu dziecka. Spêdzi³em w nim osiem lat. Po wyjœciu wróci³em do Krakowa. I wch³onê³a mnie ulica. Nie wypuœci³a ze swoich szponów do dziœ. Po roku siê wyprowadzi³em do kolegi z domu dziecka. Pozwoli³ mi mieszkaæ, ile chcê. Malowa³em, niewiele zarabia³em, wynaj¹³em mieszkanie. I zacz¹³em fa³szowaæ dokumenty. Musia³em siê przebran¿owiæ. Zaczê³y sp³ywaæ pieni¹dze. Zacz¹³em studia ale jako bogaty cz³owiek zrezygnowa³em z nauki. I wtedy dziewczyna poprosi³a ¿ebym jej udowodni³, ¿e potrafiê zrobiæ pieni¹dze. Udowodni³em. I zacz¹³ siê nowy rozdzia³ mojego ¿ycia.

Katarzyna Nowak

576 Manhattan Avenue, Brooklyn, NY 11222 Tel. 718-609-1675, 718-609-0222, Fax: 718-609-0555

3 ROZLICZENIA PODATKOWE 3 NUMER PODATNIKA - ITIN - z potwierdzeniem

3 T£UMACZENIA DOKUMENTÓW 3 WYSY£KA PIENIÊDZY I PACZEK

3 PE£NOMOCNICTWA - APOSTILLE

3 EMERYTURY AMERYKAÑSKIE 3 MIÊDZYNARODOWE PRAWO JAZDY

3 SPONSOROWANIE RODZINNE

3 NOTARY PUBLIC (zawsze w agencji)

autentycznoœci kopii paszportu

3 OBYWATELSTWO i inne formy

Agencja otwarta siedem dni w tygodniu.

sprawiaæ dodatkow¹ satysfakcjê ale tylko przez jakiœ czas. Jesteœ bogaty w porównaniu w rodzin¹ w Polsce, ale po latach traktujesz swój dobrobyt jako rzecz naturaln¹ i nie odczuwasz szczególnej radoœci. Nie jesteœ odosobniony. Wszyscy przyzwyczajamy siê do sta³ego wzrostu zamo¿noœci. W ci¹gu ostatnich piêædziesiêciu lat w Stanach Zjednoczonych dochody stale ros³y. PKB na jednego mieszkañca wzrós³ trzykrotnie, ale poziom ¿yciowej satysfakcji w kraju utrzymuje siê na tym samym poziomie. Nie maj¹tek, lecz finansowa niezale¿noœæ Skoro bogactwo jest wzglêdne, mo¿emy sprawiæ, by czuæ siê „jak milion dolarów”, nawet je¿eli mamy u³amek tej kwoty. Wra¿enie zamo¿noœci zale¿y nie od stanu konta, lecz od poczucia finansowego bezpieczeñstwa, a ma siê je wtedy, gdy nasze przychody s¹ wy¿sze od wydatków. ¯ycie ponad stan wysysa maj¹tek, a ¿ycie poni¿ej stanu – umo¿liwia jego akumulacjê. Dobrobyt nie polega na ostentacyjnej konsumpcji, lecz na osi¹gniêciu poczucia zabezpieczenia i wolnoœci finansowej. Czuj¹c, ¿e mamy kontrolê nad naszym ¿yciem, bêdziemy szczêœliwi. B¹dŸ bogaty w przyjació³ Nie same pieni¹dze daj¹ satysfakcjê. Wiele opracowañ naukowych, w tym profesora Czapliñskiego, dokumentuje, ¿e nie status spo³eczno-ekonomiczny decyduje najbardziej o poczuciu zadowolenia z ¿ycia, lecz relacje spo³eczne, czyli przyjaciele, harmonijne ma³¿eñstwo, dzieci i dalsza rodzina. Chcemy kochaæ i byæ kochani, szanowaæ i byæ szanowanymi. Cz³owiek, który nie kocha, nie ma z niczego radoœci, jak Ebenezer Scrooge, bohater „Opowieœci wigilijnej” Karola Dickensa. Wniosek: Koncentruj siê na ludziach, nie materialnych przedmiotach. Kultywuj przyjaŸnie, b¹dŸ w kontakcie z rodzin¹. Poczujesz siê

szczêœliwy. Nie bogactwo jest przyjacielem, ale przyjaciel bogactwem. Dziel siê radoœci¹ z innymi Skarby nie s¹ wiele warte, kiedy nie masz siê z kim nimi podzieliæ ani radoœci¹ z ich posiadania. Rodzina i przyjaciele s¹ osobami, bez których nasze ¿ycie nie mia³oby sensu. Z prawdziwym przyjacielem u boku mo¿na przetrwaæ nawet najciê¿sze chwile i wszystko staje siê ³atwiejsze. Rozmowa z nim jest cenniejsza od najbardziej ekskluzywnych zabiegów kosmetycznych. „Mo¿esz zgromadziæ przeró¿ne skarby, ale najcenniejszy jest prawdziwy przyjaciel” – powiedzia³ œwiêty Jan Chryzostom. Nie kupuj symboli luksusu Na koniec przestroga. Nie otaczaj siê symbolami bogactwa tylko po to, by zaimponowaæ innym. Drogi samochód, Rolex na przegubie d³oni, najdro¿sza komórka? Nie wzbudzisz tym podziwu osób naprawdê zamo¿nych, a twoi starzy znajomi odwróc¹ siê od ciebie i twego blichtru. Ponadto ¿ycie ponad stan wczeœniej czy póŸniej doprowadzi do k³opotów finansowych. Radosnego i zdrowego Nowego Roku ¿yczy El¿bieta Baumgarter El¿bieta Baumgartner nie jest prawnikiem, a artyku³ ten nie powinien byæ uwa¿any za poradê prawn¹. Jest autork¹ wielu ksi¹¿ek-poradników, m.in. „¯ycie od nowa. Jak uporz¹dkowaæ problemy w urzêdach”, „Jak inwestowaæ w fundusze powiernicze” i wiele innych. S¹ one dostêpne w ksiêgarni Polonia, 882 Manhattan Ave., Greenpoint, albo bezpoœrednio od wydawcy Poradnik Sukces, 255 Park Lane, Douglaston, NY 11363, tel. 1-718-224-3492, www.PoradnikSukces.com

Obowi¹zuj¹ nowe pytania na obywatelstwo Wyjaœnia je ksi¹¿ka „Obywatelstwo z przeszkodami” W wydaniu na rok 2021 ksi¹¿ki znajdziesz nowe pytania i odpowiedzi w jêzyku polskim i amerykañskim, oraz opis potencjalnych problemów i sposobów ich unikania. Jak nie straciæ zielonej karty, jak przebrn¹æ przez procedurê naturalizacyjn¹. Cena $35 plus $5 za przesy³kê. Równie¿: Planowanie spadkowe, czyli jak uporz¹dkowaæ swoje sprawy w Stanach i w Polsce. Cena $50 plus $5 za przesy³kê. Autor: El¿bieta Baumgartner. Ksi¹¿ki s¹ dostêpne w ksi¹garni Polonia, 882 Manhattan Ave., Greenpoint, albo od wydawcy: Poradnik Sukces, 255 Park Lane, Douglaston, NY 11363, tel. 1-718-224-3492. Spis treœci 30+ ksi¹¿ek i sprzeda¿ w Internecie: www.PoradnikSukces.com


KURIER PLUS 2 STYCZNIA 2021

14

Zamów og³oszenie drobne Cena $10 za maksimum 30 s³ów

PRACA ZA $18.50 Mo¿esz pomóc ludziom, których kochasz i otrzymywaæ za to dobre wynagrodzenie. Jeœli Twoi rodzice, krewni, przyjaciele, s¹siedzi otrzymuj¹ Medicaid lub Medicare, mo¿na zacz¹æ pracowaæ dla nich jako asystent lub pomoc domowa. Nie wymagane certyfikaty. Nasza agencja pomo¿e Ci w tym. Wynagrodzenie $18.50 za godzinê.

Zadzwoñ: tel. 929.295.6822

Nauka gry

www.kurierplus.com

Radio RAMPA na fali 620 AM

na fortepianie, gitarze i skrzypcach oraz lekcje œpiewu

Kobo Music Studio Szko³a z tradycjami Rejestracja Bo¿ena Konkiel

tel. 718-609-0088

ANIA TRAVEL AGENCY 57-53 61st Street, Maspeth, N.Y. 11378 Tel. 718-416-0645, Fax 718-416-0653 3 Bilety Lotnicze 3 Wysy³ka pieniêdzy i paczek 3 T³umaczenia 3 Sprawy imigracyjne 3 Notariusz

Zapraszamy do s³uchania Radio RAMPA na czêstotliwoœci WSNR 620 AM w NY, NJ, CT w ka¿d¹ sobotê od godz. 15:00 do 21:00. Zasiêg Radio RAMPA 620 AM to piêæ dzielnic Nowego Jorku, a tak¿e Long Island, stany New Jersey i Connecticut, czyli

najwiêksze skupiska Polonii na Pó³nocno-Wschodnim Wybrze¿u USA. Ponadto, sobotni¹ audycjê, bez zmian, s³uchaæ bêdzie mo¿na za poœrednictwem naszej strony internetowej www.RadioRAMPA.com oraz aplikacji RAMPA na telefony komórkowe. Wszystko bezp³atnie.

Business Consulting Corp.

Ewa Duduœ - Accountant Firma z wieloletnim doœwiadczeniem prowadzi:

3 Rozliczenia podatków indywidualnych i biznesowych (jeden w³aœciciel, partnerstwo, korporacja), 3 Pe³n¹ ksiêgowoœæ 3 Rejestracjê i rozwi¹zywanie biznesów

11 0 N o r m a n Av e , B r o o k l y n , N Y 11 2 2 2 ( 718-383-0043 lub 917-833-6508

Czytaj nas w internecie:

INSTALACJA NOWYCH BOILERÓW ZAMIANA BOILERÓW OLEJOWYCH NA GAZOWE l USUWANIE GAS, NATIONAL GRID, DEPT OF BUILDINGS VIOLATIONS l RPZ/BACKFLOW PREVENTER INSTALACJA & COROCZNE SERWISY l CON ED/ NATIONAL GRID GAS SERVICE RESOTRATION l INSPEKCJE SYSTEMÓW LINII GAZOWYCH ZGODNIE Z LOCAL LAW 152 l l

www.kurierplus.com

Acupuncture and Chinese Herbal Center Dr Shungui Cui, L.Ac, OMD, Ph.D – jeden z najbardziej znanych specjalistów w dziedzinie tradycyjnych chiñskich metod leczenia. Autor 6 ksi¹¿ek. Praktykuje od 47 lat. Pracowa³ we W³oszech, Kuwejcie, w Chinach. Pomaga nawet wtedy, gdy zawodz¹ inni.

896 Manhattan Avenue Suite 27 (na piêtrze) - Brooklyn, NY 11222 Tel: (718) 609-1560, (718) 383-6824, Fax: (718) 383-2412

MICHA£ PANKOWSKI TAX & CONSULTING EXPERT Us³ugi w zakresie: 3 Ksiêgowoœæ 3 Rozliczenia podatkowe indywidualne i biznesowe, w tym samochodów ciê¿arowych

3 Rejestracja biznesu i licencje 3 Konsultacje 3 Bezpodatkowa zamiana domów 3 #SS - korekty danych

LECZY: l katar sienny l bóle pleców l rwê kulszow¹ l nerwobóle l impotencjê zapalenie cewki moczowej l bezp³odnoœæ l parali¿ l artretyzm l depresjê l nerwice l zespó³ przewlek³ego zmêczenia l na³ogi l objawy menopauzy l wylewy krwi do mózgu l alergie l zapalenie prostaty l rekonwalescencja po chorobach nowotworowych z zastosowaniem chiñskiego zio³olecznictwa itp. l

Do akupunktury u¿ywane s¹ wy³¹cznie ig³y jednorazowego u¿ytku 144-48 Roosevelt Ave. #MD-A, Flushing NY 11354 Poniedzia³ek, œroda i pi¹tek: 12:00 - 7:00 pm; tel. (718) 359-0956 1839 Stillwell Ave. (off 24th. Ave.), Brooklyn, NY 11223 Od wtorku do soboty: 12:00-7:00 pm, w niedziele 12:00 - 3:00 pm (718) 266-1018 www.drshuiguicui.com Akcetujemy ubezpieczenia: 1199, Aetna, BCBS, Cigna, Elder Plan, Liberty, Magnacare, Multiplan, Triad Health (VHS), UHC Empire Plan

Email: Info@mpankowski.com

Anna-Pol Travel

Fortunato Brothers 289 MANHATTAN AVE. (blisko Metropolitan Ave.) BROOKLYN, N.Y. 11211; Tel. 718-387-2281 Fax: 718-387-7042 CAFFE - PASTICCERIA ESPRESSO - SPUMONI GELATI - CAKES

W³oska ciastkarnia czynna codziennie do 11:00 wieczorem, a w weekendy do 12:00 w nocy. Zapraszamy.

WYCIECZKI AUTOBUSOWE: Niagara, Waszyngton, Boston

821 A Manhattan Ave. Brooklyn, NY 11222 Tel. 718-349-2423 E-mail:annapoltravel@msn.com WWW.ANNAPOLTRAVEL.COM

Promocyjne ceny przy zakupie biletu przez internet

Œrodki transportu posiadaj¹ zezwolenia i licencje federalne (US Department of Transportation) oraz wymagane ubezpieczenia.

ATRAKCYJNE CENY NA: Bilety lotnicze do Polski i na ca³y œwiat

u

Pakiety wakacyjne: Karaiby, Hawaje, Floryda All-inclusive: Punta Cana, Meksyk od $699

v Rezerwacja hoteli v Wynajem samochodów v Notariusz v T³umaczenia v Klauzula “Apostille” v Zaproszenia v Wysy³ka pieniêdzy Vigo


KURIER PLUS 2 STYCZNIA 2021

www.kurierplus.com

15

Z obecnej normalnoœci…

Anna K³osowska

„Czym jest dla pani inspiracja?” Bardzo prosto i bezpoœrednio postawione pytanie. Bardzo dziennikarskie. A jednak poczu³am siê jak ta stonoga, co to j¹ indagowano, którym odnó¿em rusza najpierw, kiedy wprawia w ruch swoje stunogie cia³o… Podobno stoi do dzisiaj. Ja te¿ stanê³am… Nie umia³am odpowiedzieæ precyzyjnie, od razu. Bo co tak na prawdê mnie inspiruje? Od tego trzeba by zacz¹æ, ¿eby wiedzieæ czym jest dla mnie to, co mnie inspiruje. Czy to nagle przychodzi i wtedy bierze siê byle jaki instrument pisz¹cy, nagrywaj¹cy albo stukaj¹cy, jak klawiaturê kompa, i w uniesieniu, zapomnieniu ca³ego œwiata, mimo ¿e czajnik gwi¿d¿e i nadci¹ga huragan, zaczyna siê „tworzyæ”? „Nie, us³ysza³am od mojego rozmówcy-dziennikarza, to raczej natchnienie, pani Anno!”. „Raczej”, pomyœla³am, ale natchnienie, w moim rozumieniu, jest gdzieœ poza mn¹, nie panujê nad nim. Przychodzi i jest. Mogê z niego zrobiæ u¿ytek, ale nie muszê. Jeœli nie przerobiê tego danego mi momentu – w moim wypadku na s³owa – to natchnienie mo¿e uciec i, jak twierdzi wielu twórców, mo¿e je „z³apaæ” ktoœ inny. Rano, zaraz po rozmowie, kiedy wyje¿d¿a³am z domu, zobaczy³am o kilkanaœcie metrów od siebie, na szmaragdowej zieleni, rudego kojota. Wygl¹da³ piêknie. Sierœæ b³yszcza³a z³otem we wstaj¹cym w³aœnie s³oñcu. Patrzy³ na mnie. Mo¿e raczej w moim kierunku. Byliœmy z innych œwiatów, z innych rzeczywistoœci. On nie pasowa³ do tej szmaragdowej, œlicznie przystrzy¿onej przestrzeni stworzonej przeze mnie, to znaczy przez cz³owieka. Ja nie wpisywa³am siê w jego kojocie ¿ycie. Na pewno nie! Zafascynowa³ mnie. Jak zawsze. Nie pierwszy raz go widzia³am. Zauroczy³ mnie. Jakbym wkroczy³a w bajkê. W inny wymiar. Jad¹c pomyœla³am, ¿e to œwietny temat na krótkie opowiadanie, albo na fragment ksi¹¿ki, albo na motyw, albo na kwartynê, na czterowiersz, moj¹ ulubion¹ formê poetyck¹. Czy to by³a inspiracja? Jeœli napiszê – cokolwiek – na temat kojota, cokolwiek, powiedzmy kwartynê: cztery linijki o rudym kojocie, który nie umie, bo nie mo¿e, nie ma szans, na wpasowanie siê w nasze, ludzkie ¿ycie, to inspiracja przyniesie owoc w postaci wytworu mojego myœlenia, dedukowania, wyobra¿ania sobie jakiejœ sytuacji. W wyniku inspiracji obrazem. Czy potrzebne mi do tego natchnienie? Nie. Mój mózg zacznie tworzyæ na podsta-

wie tego pretekstu, tego obrazu: kojot na trawniku miêdzy domami. Jakaœ sprzecznoœæ w tym widoku, niemo¿noœæ utrzymania go w moim œwiecie, nawet jeœlibym chcia³a, nawet jeœli jestem tym zwierzêciem zauroczona. Moja wyobraŸnia zacznie pracowaæ. Mózg wygeneruje zestaw s³ów, które najpierw przemyœlê, potem zapiszê. Mo¿e potem zacznê kreœliæ i z³oœciæ siê na to, ¿e nie umiem wyraziæ czegoœ, co sobie za³o¿y³am. A natchnienie? Jednym z synonimów tego s³owa jest s³owo inspiracja! Ale te¿ impuls, bodziec. Zostañmy przy tym. A wiêc kojot, raczej widok kojota, bêdzie bodŸcem do napisania, powiedzmy, przewrotnej kwartyny. Albo krótkiego opowiadania o wkraczaniu ¿ywio³u zwierzêcego w ludzki œwiat, o zderzeniu, o konsekwencjach. Albo opowiadania bajki. Przy pewnej dyscyplinie intelektualnej, przy pewnym doœwiadczeniu w pisaniu, nie potrzebujê natchnienia. Inspiracji tak! BodŸca, który nie tyle „natchnie” mnie, co „pchnie” mnie do pisania. Mogê to w sobie wyæwiczyæ i wypracowaæ. Bo robiê to zawodowo. Nie bardzo wierzê w natchnienie. Wierzê w pewien rodzaj metodycznego dzia³ania! O jak mi przykro, ¿e strzeli³am tak prosto z mostu! Rozwia³am bez ceregieli mg³ê tajemniczoœci otaczaj¹c¹ Osobê Tworz¹c¹! Ale wracam do kojota. Do mojej inspiracji. Do tego momentu, kiedy wydawa³o mi siê, ¿e patrzymy sobie w oczy. Ja w œlepia dzikiego zwierzêcia, ujêtego niechc¹cy w sid³a cywilizacji, a on w moje cz³owiecze oczy, postrzegaj¹ce go przez ludzkie rytua³y, sposób postêpowania, sposób ¿ycia, oczy zwierzêcia nadrzêdnego. Zwierzêcia, które mo¿e zadecydowaæ o jego, kojota, losie. To by³ impuls. Prowadzi³am, nie mog³am tego przemyœlenia zapisaæ w drobiazgach, w jakich mi siê pokaza³o. Podyktowa³am telefonowi kilka s³ów kluczy. Wiedzia³am, ¿e coœ z tego zapamiêtam. ¯e coœ wystukam. Nie to, o czym myœla³am jad¹c, ale coœ, co przeæwiczê w s³owa potem. Czyli kojot bêdzie impulsem, bêdzie bodŸcem. Nie natchnieniem, bo zrobiê to w sposób rozumowy. Natchnienie to raczej – dla mnie – rodzaj wyrzucenia z siebie czegoœ co „nachodzi”. Owszem, to mi siê zdarza. Najczêœciej na zasadzie pora¿ki. Zaraz wyjaœniê, dlaczego. Otó¿ kwartyny, moje wiersze, przychodz¹ czêsto w nocy. Wœlizguj¹ siê w sen albo taki pó³sen, kiedy jesteœ trochê na jawie, ale wiesz, ¿e œnisz. Przychodz¹ wtedy ca³e, gotowe, a¿ pachn¹ce œwie¿oœci¹, kusz¹ce. Cieszê siê na spotkanie z nimi, choæ to spotkanie ulotne, bo rano ich ju¿ nie pamiêtam! Nie udaje mi siê ich z³apaæ, zapisaæ. Rzadko umiem je odtworzyæ na podstawie skojarzania, jakiegoœ s³owa, co zawis³o miêdzy jaw¹ a snem… Ale nawet wtedy mam wra¿enie, ¿e by³y lepsze, kiedy same siê przede mn¹ uk³ada³y, kiedy mnie kusi³y, a mnie w mojej wynikaj¹cej z racjonalnoœci arogancji, wydawa³o siê, ¿e bêdê je umia³a oswoiæ, zagarn¹æ. Ogólnie jednak nie wierzê w natchnienie, a raczej w wykorzystywanie swoich doœwiadczeñ. Mam przekonanie, ¿e im wiêcej doœwiadczamy, na ró¿nych p³aszczyznach, w ró¿nych dziedzinach ¿ycia, tym wiêcej mamy do powiedzenia, z tym wiêkszego obszaru myœli, pamiêci, mo¿emy wybieraæ. Kreatywnie wybieraæ. Tworzyæ.

Dojecha³am na miejsce. A wszystko zaczê³o siê od porannej rozmowy z mi³ym dziennikarzem, który chcia³ przeprowadziæ ze mn¹ rozmowê. „Chcia³bym to osadziæ wokó³ trzech pojêæ: natchnienie, inspiracja, kreatywnoœæ”. No tak, odpowiedzia³am, ale ja mam k³opot z przyjêciem definicji „inspiracji” i „natchnienia”. Z kreatywnoœci¹ dajê radê.

„To œwietnie, odpowiedzia³, to bêdzie inspiruj¹ca kreatywnoœci¹ rozmowa!” Od³o¿y³am telefon. I wtedy zobaczy³am na trawniku kojota… Inspiracja? O tak, bêdzie œwietny pretekst, dobra wcinka na pocz¹tek wywiadu! A mo¿e i opowiadanie? m

Zapraszamy na stronê Autorki: www.anna4book.com


KURIER PLUS 2 STYCZNIA 2021

16

Malarstwo amerykañskie

www.kurierplus.com

Czes³aw Karkowski

Krajobraz miejski: Nowy Jork (3) Mam nadziej, ¿e czytelników nie zmêczy³ ci¹g tekstów o Nowym Jorku w malarstwie. Bo oto i trzeci (ostatni) artyku³ z tego cyklu, tym razem poœwiêcony innej stronie miasta – zamo¿nej, dostatniej, albo przynajmniej innej. Frederick Childe Hassam (1859–1935) by³ jednym z najwybitniejszych amerykañskich artystów prze³omu wieków. Zapamiêta³y impresjonista w czasach, gdy w Europie by³ to ju¿ kierunek przebrzmia³y, w tym stylu namalowa³, na przyk³ad, obraz pt. „The Manhattan Club”. Budynku tego ju¿ nie ma (nie mo¿emy wiêc porównaæ obrazu z rzeczywistoœci¹), zosta³ zburzony w 1901, ale w drugiej po³owie XIX znajdowa³ siê na rogu 5 Ave. i 34 Ulicy po pó³nocno zachodniej stronie (dziœ w tym miejscu stoi nijaka betonowa bry³a) i ówczesny dom miêdzy innymi by³ siedzib¹ wytwornego klubu dla raczej zamo¿nych mieszkañców miasta. Mo¿emy siê tego domyœleæ po scence rodzajowej Hassama: szykowne kobiety, eleganccy mê¿czyŸni, doro¿ki zaje¿d¿aj¹ce pod wejœcie do klubu o kolumnowej, wspania³ej fasadzie. Wszystko to œwiadczy i podkreœla wykwintny zgo³a charakter tego miejsca s³u¿¹cego do spotkañ ludzi „z towarzystwa”. Tu ju¿ nie ma ludzkiego mrowia, ¿ycia na ulicy, ucieczki z mieszkañ ciasnych i przeludnionych. Jest czysto, jasno i gustownie. Frederick Childe Hassam nie by³ bynajmniej arabskiego pochodzenia, choæ z uwagi na swój wygl¹d i nazwisko za takiego go brano i za takiego chcia³ uchodziæ. By³, jak wiêkszoœæ amerykañskich artystów, zasadniczo samoukiem. Uczy³ siê drzeworytnictwa, ale nie jako sztuki, lecz rzemios³a, które da mu zawód i utrzymanie. Pracowa³ w warsztacie drzeworytnika, dorabia³ jako ilustrator dla popularnych magazynów. Stopniowo zacz¹³ siê usamodzielniaæ, wystawiaæ swoje obrazy. Ju¿ jako popularny malarz wyjecha³ na d³ugo, jak siê okaza³o, do Europy, aby dokszta³ciæ siê w sztuce. Tam w³aœnie pog³êbi³ studia artystyczne i udoskonali³ praktykê impresjonistycznego malunku. Childe Hassam najbardziej bodaj znany jest z serii obrazów „z flagami”. Jeden z nich, wysoce impresjonistyczny „Avenue in the Rain” przedstawia w istocie 5 Alejê w 1917 r. po przyst¹pieniu Stanów Zjednoczonych do wojny, kiedy spo³eczeñstwo ogarn¹³ patriotyczny ferwor.

William Merritt Chase – A City Park.

Childe Hassam – The Manhattan Club.

William Merritt Chase (1849 – 1916), jeden z bardziej znanych artystów amerykañskich, namalowa³ ca³¹ seriê pejza¿y parkowych. Jeden z nich „A City Park”, bardzo typowy dla jego twórczoœci – rozpoznajemy z ³atwoœci¹ impresjonistyczn¹ szko³ê (mo¿e zaledwie pierwsz¹ jej klasê) – przedstawia jeden z parków na Brooklynie, gdzie artysta zamieszka³ wraz z ¿on¹ – wówczas osobnym mieœcie, zamo¿nym, eleganckim, z powodzeniem rywalizuj¹cym z Nowym Jorkiem. Artyœci tamtego okresu cenili w sztuce, jak wiadomo, przyrodê, s³oñce, lato jako porê roku. Ta bowiem pozwala³a na kunsztown¹ na p³ótnie feeriê barw, choæ Merritt po³owiczny tylko impresjonista, nie skorzysta³ z okazji, aby zaprezentowaæ barwne refleksy i grê œwiat³ocienia, migotanie, zmiany kolorów w zale¿noœci od promieni s³onecznych. Nie ma nic z tych rzeczy na obrazie. Pejza¿ parkowy jest równomiernie oœwietlony, ¿adnych cieni, przedni plan i tylne t³o jednako wyeksponowane. Tworzy to nastrój niezak³óconego spokoju, relaksu, pe³nego wypoczynku. Rozleg³a perspektywa szerokiej drogi prowadzi wzrok „w g³¹b” obrazu, gdzie – po prawej – ludzie korzystaj¹ z uroków

odpoczynku w zieleni. Poœrodku na ³awce siedzi kobieta w fantazyjnym kapeluszu i ró¿owej spódnicy. W rêku trzyma bia³¹ parasolkê. Cofniêcie tej postaci do œredniego planu poszerza przedstawiany widok, stwarza wra¿enie wielkiej przestrzeni parkowej, miejsca, w którym ludzie mog¹ odpocz¹æ bez t³oku i zgie³ku. Ulubiona tematyka malarstwa kolejnego amerykañskiego impresjonisty Colin Campbell Coopera, Jr. (1856 –1937), to krajobraz miejski, zw³aszcza nowojorski. Wybieram jeden z wielu obrazów, przedstawiaj¹cy Columbus Circle. Dziœ miejsce to wygl¹da zupe³nie inaczej, plac otoczony wysokoœciowcami ze szk³a i stali. Ani jednego z dawnych murowanych, ceglanych budynków, niekiedy wielkiej piêknoœci, ju¿ nie ma. W g³êbi tylko widzimy majestatyczny koœció³ œw. Paw³a Aposto³a – wówczas góruj¹cy nad stosunkowo nisk¹ zabudow¹; do dziœ istnieje, ale go nie widaæ. Zgin¹³ z oczu zas³oniêty nowoczesnym budownictwem. Campbell zaprezentowa³ widok tej czêœci Nowego Jorku z góry, patrz¹c w stronê Hudson River. Rzeka widoczna w dali b³êkitnym pasmem, na niej wielki ruch

Colin Campbell Cooper – Columbus Circle.

Childe Hassam – The Avenue in the Rain.

jednostek p³ywaj¹cych. Poza ni¹ widaæ brzeg New Jersey. Artysta koncentruje siê na miejskiej zabudowie, choæ móg³ przecie¿ nieco tylko ustawiæ inaczej sztalugi, by mieæ tak¿e widok na park. Ale zieleñ k³óci³aby siê ze zwart¹ kompozycj¹ miejskiego krajobrazu. Dominuj¹ w niej odcienie czerwieni, w dali tylko b³êkit wody i mgie³ka horyzontu innego stanu. Podoba mi siê ten widok. Campbell malowa³ ów obraz na dachu, widaæ kominy domu, na którego szczyt siê wspi¹³. Poœrodku charakterystyczna kolumna z pos¹giem Krzysztofa Kolumba – przeszkadza dzisiaj bardzo poprawnie myœl¹cym a ³asym na burzenie pomników. Przez plac jeŸdzi³y wtedy tramwaje (?), na ulicach samochody, doro¿ki, du¿o ludzi na chodnikach. Codzienny ruch. Zwróæmy uwagê na dymy nad miastem. Nowy Jork musia³ byæ miastem powa¿nie zanieczyszczonym nie tylko przez wyziewy przemys³owe, ale te¿ na skutek opalanych wêglem i drewnem pieców w domach mieszkalnych. m


Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.