NEW YORK • PENNSYLVANIA • CONNECTICUT • NEW JERSEY • MASSACHUSETTS
ER KURI P L U S
P O L I S H NUMER 1376 (1676)
W E E K L Y
ROK ZA£O¯ENIA 1987
M A G A Z I N E
TYGODNIK
23 STYCZNIA 2021
PE£NE WYDANIE KURIERA W INTERNECIE: WWW.KURIERPLUS.COM
í 103 tysi¹ce dolarów na potrzebuj¹ce dzieci – str. 3 í Ugoda w sprawie o nieumyœlne spowodowanie œmierci – str. 5 í Ostatni rozkaz gen. Leopolda Okulickiego – str. 8-9 í Trump i co dalej? – str. 12 í Dlaczego nie dosta³eœ zapomogi stymulacyjnej – str. 13 í Fotografia bezpoœrednia – str. 16
Tomasz Bagnowski
Biden wzywa do jednoœci Joe Biden wezwa³ Amerykanów do zjednoczenia, obiecuj¹c prezydenturê ponad podzia³ami. Uroczystoœæ zaprzysiê¿enia prezydenta Stanów Zjednoczonych zosta³a mocno ograniczona nie tylko z powodu pandemii koronawirusa, ale tak¿e ze wzglêdu na obawy przed zamieszkami. Po szturmie na Kapitol 6 stycznia, kiedy do budynku parlamentu wdarli siê zwolennicy Donalda Trumpa, Waszyngton zamieniony zosta³ niemal w twierdzê, na stra¿y której sta³o ponad 20 tys, uzbrojonych w broñ automatyczn¹ ¿o³nierzy Gwardii Narodowej, setki policjantów, agentów FBI, Secret Service i inny s³u¿b. Okolice Bia³ego Domu i Kapitolu, niczym w ogarniêtym wojn¹ Afganistanie lub Iraku, podzielone zosta³y na strefy bezpieczeñstwa. W wielu miejscach pojawi³ siê drut kolczasty. W parku National Mall, zamiast ludzi, którzy zazwyczaj przygl¹daj¹ siê inauguracji nowego prezydenta, ustawiono ok. 200 tys. flag amerykañskich. Zaprzysiê¿enie Joe Bidena, odby³o siê jednak bez ¿adnych zak³óceñ. Przysiêgê od 46. prezydenta USA odebra³ przewodnicz¹cy S¹du Najwy¿szego John Roberts. Chwilê wczeœniej zaprzysiê¿ona zosta³a Kamala Harris, która jest pierwsz¹ w historii kobiet¹ pe³ni¹c¹ tê funkcjê. Biden w swoim prezydenckim ju¿ przemówieniu, tak jak w trakcie kampanii wyborczej, mówi³ wiele o potrzebie jednoœci i przekony-
wa³, ¿e ró¿nice polityczne nie powinny byæ powodem wzajemnej nienawiœci i nie powinny prowadziæ do dezintegracji amerykañskiej wspólnoty. „Jako prezydent tak samo mocno bêdê walczy³ o wzglêdy tych, którzy poparli mnie w wyborach, jak i tych, którzy na mnie nie g³osowali” – obiecywa³ Biden. Przekonywa³ równie¿, ¿e jednoœæ w dzia³aniu potrzebna jest w celu sprawnego uporania siê z epidemi¹. Prezydent poprosi³ tak¿e o chwilê ciszy dla uczczenia ponad 400 tys. Amerykanów, którzy zmarli na COVID-19. Wœród nielicznych goœci obserwuj¹cych uroczystoœæ zobaczyæ mo¿na by³o m.in. by³ych prezydentów, Clintona, Busha i Obamê, demokratycznych i republikañskich liderów, by³ równiez odchodz¹cy wiceprezydent Mike Pence. Zabrak³o 96-letniego Jimmy'ego Cartera i Donalda Trumpa, który nie pojawi³ siê na zaprzysiê¿eniu nie z powodu wieku, tylko dlatego, ¿e nie uznaje on zwyciêstwa Bidena. Trump opuœci³ Bia³y Dom w œrodê rano przed rozpoczêciem uroczystoœci, tak by móc jeszcze skorzystaæ z prezydenckiego samolotu, którym wraz z najbli¿sz¹ rodzin¹ uda³ siê na Florydê. í6
JOSEPH BIDEN 46. PREZYDENT STANÓW ZJEDNOCZONYCH
Zniewolenie Warszawy – 17 stycznia 1945 W PRL 17 stycznia celebrowano jako dzieñ wyzwolenia Warszawy przez Armiê Czerwon¹ w 1945 roku. Organizowano uroczystoœci i akademie, sk³adano wieñce pod „pomnikami wdziêcznoœci”. Czy rzeczywiœcie tego dnia dosz³o do wyzwolenia? Niemcy wycofali siê z doszczêtnie zniszczonego miasta, które Sowieci opanowali w kilka godzin. W gruzach ukrywa³o siê do 2000 osób, „warszawskich Robinsonów”.
l Pomnik pomordowanych 1944-56 w miejscu Wiêzienia nr III.
19 stycznia 1945 roku w odgruzowanych Alejach Jerozolimskich obok ruin Dworca G³ównego mia³a miejsce defilada wyzwolicieli z udzia³em 1 Armii WP, a ju¿ 24 stycznia Beria donosi³ Stalinowi o skierowaniu do Warszawy wojsk NKWD „w celu zaprowadzenia nale¿ytego porz¹dku”. Wyjaœnia³: „Dzia³aj¹ grupy operacyjne Ministerstwa Bezpieczeñstwa Publicznego oraz czekistów celem wykrycia i aresztowania kierownictwa Komendy G³ównej AK, NSZ i innych podziemnych partii politycznych”. W PRL podczas styczniowych uroczystoœci nawet nie wolno by³o zastanawiaæ siê nad tym, ¿e Armia Czerwona zajmowa³a prawobrze¿n¹ Warszawê przez cztery miesi¹ce i czymœ musia³a siê tam zajmowaæ. W po³owie wrzeœnia 1944 roku front ustabilizowa³ siê. Niemcy po spacyfikowaniu Powstania, masakrze ludnoœci i rabun-
ku mienia (wywieziono 20-40 tysiêcy wagonów dóbr) systematycznie burzyli i palili lewobrze¿ne miasto. W tym samym czasie pod drugiej stronie Wis³y sowieccy i polscy komuniœci równie systematycznie zak³adali urzêdy terroru i pacyfikowali resztki polskiego ruchu oporu. Dwaj agresorzy zawarli kilkumiesiêczny nieformalny rozejm, aby unicestwiæ nasz¹ stolicê. Ró¿nica polega na tym, ¿e po wojnie zbrodnie Niemców badano i propagowano przez kilkadziesi¹t lat, natomiast zbrodni Rosjan do dziœ nie sposób oszacowaæ. Wymownym symbolem zniewolenia Warszawy przez Sowietów, które rozpoczê³o siê ju¿ cztery miesi¹ce przed symboliczn¹ defilad¹ w Alejach, sta³ siê pierwszy powojenny pomnik, s³ynni „czterej œpi¹cy” na Placu Wileñskim. í 12
2
KURIER PLUS 23 STYCZNIA 2021
www.kurierplus.com
KURIER PLUS 23 STYCZNIA 2021
www.kurierplus.com
3
Kolejne 103 tysi¹ce dolarów na potrzebuj¹ce dzieci
Prawie 103 tysi¹ce dolarów zebrali Cz³onkowie Polsko-S³owiañskiej Federalnej Unii Kredytowej na trzy hospicja oraz potrzeby chorych, polonijnych dzieci podczas dorocznej akcji charytatywnej „Œwi¹teczny Uœmiech Dziecka”. W zakoñczonej 31 grudnia 2020 r., siódmej edycji akcji „Œwi¹teczny Usmiech Dziecka”, Cz³onkowie Naszej Unii dokonali 4 692 wp³at na ³¹czn¹ kwotê 102 905,57 dolarów. Darczyñcy wp³acili: æ 38 390 dolarów na Domowe Hospicjum Dzieciêce „Promyczek” w Otwocku æ 25 719 dolarów na „Dom Ch³opaków” w Broniszewicach æ 24 435 dolarów na Hospicjum im. B³. Micha³a Sopoæko w Wilnie æ 14 361 dolarów na nowojorsk¹ Fundacjê Uœmiechu Dziecka (Children’s Smile Foundation) PSFCU nie pobiera ¿adnych op³at, wiêc ca³oœæ zebranych œrodków trafi do organizacji, na które zbierano fundusze. Jak co roku akcja odbywa³a siê ze wsparciem Pierwszej Damy RP, Agaty Kornhauser-Dudy. „Cz³onkowie Naszej Unii po raz kolejny nie zawiedli i okazali olbrzymi¹ hojnoœæ” – powiedzia³ dyrektor wykonawczy PSFCU, Bogdan Chmielewski. „Chcia³bym podziêkowaæ za ka¿d¹, nawet najmniejsz¹ wp³atê, zw³aszcza w tych trudnych dla nas wszystkich czasach pandemii. Prawie 4,7 tys. wp³at w od Cz³onków PSFCU w 35 dni, gdy trwa³a akcja, robi ogromne wra¿enie” – doda³ dyrektor Chmielewski. Jak co roku, Cz³onowie PSFCU mogli dokonywaæ wp³at od pi¹tku po Œwiêcie Dziêkczynienia (w tym roku 27 listopada) do ostatniego dnia grudnia 2020 r. Polsko-S³owiañska Federalna Unia Kredytowa organizuje akcjê charytatywn¹ „Œwi¹teczny Usmiech Dziecka” od 2014 r. W ci¹gu siedmiu edycji naszej akcji Cz³onkowie PSFCU uzbierali ju¿ ³¹cznie kwotê ponad 834 tys. dolarów, które trafi³y do 16 hospicjów w Polsce, hospicjum w Wilnie oraz do nowojorskiej Fundacji Uœmiechu Dziecka. Polsko-S³owiañska Federalna Unia Kredytowa zosta³a za³o¿ona przez imigrantów z Polski w 1976 r. na nowojorskim Greenpoincie. Po 44 latach dzia³alnoœci jest uwa¿ana za najwiêksz¹ polsk¹ instytucjê finansow¹ poza granicami Polski. Nasza Unia obs³uguje ponad 104 tysi¹ce Cz³onków PSFCU a wraz z rodzinami ponad 135 tys. osób. Wartoœæ aktywów PSFCU przekracza 2,3 miliarda dolarów. Nasza Unia posiada 20 oddzia³ów w czterech stanach: Nowy Jork, New Jersey, Illinois (w okolicach Chicago) i Pensylwania.
PR NEW YORK • PENNSYLVANIA • CONNECTICUT • NEW JERSEY • MASSACHUSETTS
KURIER P L U S
P O L I S H
W E E K L Y
M A G A Z I N E
redaktor naczelny
Zofia Doktorowicz-K³opotowska
dyrektor artystyczny Marek Rygielski
sta³a wspó³praca
Maria Bielski, Andrzej Józef D¹browski, Agata Galanis, Ma³gorzata Ka³u¿a, Czes³aw Karkowski, Krzysztof K³opotowski, Bo¿ena Konkiel, Weronika Kwiatkowska, Katarzyna Zió³kowska
fotografia
Kurier Plus, Inc. Adres: 145 Java Street
wydawcy
Tel: (718) 389-3018 (718) 389-0134 E-mail: kurier@kurierplus.com Internet: www.kurierplus.com
Zosia ¯eleska-Bobrowski John Tapper Zofia Doktorowicz-K³opotowska Adam Mattauszek
Brooklyn, NY 11222
Redakcja nie odpowiada za treœæ og³oszeñ.
KURIER PLUS 23 STYCZNIA 2021
4
www.kurierplus.com
Na drogach Prawdy Bo¿ej
Ks. Ryszard Koper
„Czas jest krótki”
ich wezwaæ do s³u¿by. Nie ma wiêc miejsc i osób uprzywilejowanych. Ka¿dy jest wezwany przez Boga i od nas zale¿y czy w³aœciwie rozpoznamy ten dar. Mo¿emy go rozpoznaæ w zaskakuj¹cej sytuacji jak to mia³o miejsce w wydarzeniu przedstawionym w audycji Minnesota Public Radio.
M
Gdy Jan zosta³ uwiêziony, Jezus przyszed³ do Galilei i g³osi³ Ewangeliê Bo¿¹. Mówi³: „Czas siê wype³ni³ i bliskie jest królestwo Bo¿e. Nawracajcie siê i wierzcie w Ewangeliê!” Przechodz¹c obok Jeziora Galilejskiego, ujrza³ Szymona i brata Szymonowego, Andrzeja, jak zarzucali sieæ w jezioro, byli, bowiem rybakami. I rzek³ do nich Jezus: „PójdŸcie za mn¹, a sprawiê, ¿e staniecie siê rybakami ludzi.” A natychmiast porzuciwszy sieci poszli za Nim. Id¹c nieco dalej, ujrza³ Jakuba i brata jego Jana, którzy te¿ byli w ³odzi i naprawiali sieci. Zaraz ich powo³a³, a oni zostawiwszy ojca swego, Zebedeusza, razem z najemnikami w ³odzi, poszli za Nim. Mk 1, 16-20
W
dzieciñstwie nie do koñca rozumia³em, czy raczej nie czu³em s³ów œw. Paw³a z drugiego czytania na dzisiejsz¹ niedzielê: „Mówiê wam, bracia, czas jest krótki”. Wtedy czas d³u¿y³ siê dla mnie, z niecierpliwoœci¹ czeka³em prawie na wszystko i chcia³em, aby to by³o ju¿. Chcia³em skoñczyæ szko³ê podstaw¹ i œredni¹, odbyæ studia i zostaæ kap³anem. Oprócz tych najwa¿niejszych pragnieñ na spe³nienie czeka³o wiele pomniejszych. Nie ogl¹da³em siê wstecz, patrzy³em do przodu. Mo¿e dlatego, ¿e wed³ug mojego os¹du wiêcej mia³em przed sob¹ ni¿ za sob¹. A czas p³yn¹³ odwiecznym rytmem, odmierzaj¹c dni, tygodnie, miesi¹ce i lata. A¿ przyszed³ moment zdumienia nad up³ywaj¹cym czasem i zrodzi³o siê pragnienie jego wyhamowania. Mama mia³a 30 lat, a tata nieca³e 40, kiedy mocno zaczêli siê wpisywaæ w moj¹ pamiêæ. W perspektywie ich wieku, patrz¹c na swoje dzieciêce ¿ycie myœla³em jakie to odleg³e, prawie nierzeczywiste. A¿ pewnego dnia, w trzydzieste urodziny uœwiadomi³em sobie, jak bardzo jest to realne. Wtedy jako kap³an bardzo dobrze rozumia³em i czu³em s³owa œw. Paw³a: „Mówiê wam, bracia, czas jest krótki”. Coraz czêœciej powraca do mnie refren piosenki: „Up³ywa szybko ¿ycie, Jak potok p³ynie czas, za rok, za dzieñ, za chwilê, razem nie bêdzie nas”.
U
p³ywaj¹cy czas jest cudownym darem Boga. Jest nam dany, abyœmy w nim zdobywali to co wieczne i nieprzemijaj¹ce. Darowany czas jest tak¹ nici¹ ³¹cz¹c¹ nas z Bogiem, Dawc¹ czasu. Jeœli chcemy w przemijaniu zdobywaæ to co wieczne nie mo¿emy
sobie pozwoliæ na zerwanie tej nici. A jak¿e czêsto na wezwanie umacniania tej wiêzi s³yszymy s³owa: „Nie mam czasu”. To z kolei rodzi pytanie: „A na co masz czas?” Cz³owiek wspó³czesny ma czas na zdobywanie tego o czym pisze mêdrzec biblijny Kohelet: „Kto mi³uje pieni¹dze, pieniêdzmi siê nie nasyci, a kto mi³uje bogactwo, zysków mieæ nie bêdzie”. Matka Teresa z Kalkuty tymi s³owami mówi o pozytywnym wykorzystaniu czasu: „Myœlê, ¿e odwrócony porz¹dek i ogromne cierpienie wspó³czesnego œwiata pochodzi st¹d, i¿ tak ma³o jest mi³oœci w naszych domach i w ¿yciu rodzinnym. Nie mamy czasu dla naszych dzieci, nie mamy czasu jedni dla drugich, nie mamy czasu, by cieszyæ siê sob¹ nawzajem”.
D
zisiejsze czytania biblijne mo¿emy odczytaæ jako wezwanie Boga do dobrego wykorzystania naszego czasu i umacnienia wiêzi ³¹cz¹cej nas z Dawc¹ czasu. Do tego powo³any jest ka¿dy. Jednak niektórzy z nas s¹ powo³ani przez Boga do szczególnej misji, aby zanurzeni w Bogu, innym pomagali umacniaæ tê wiêŸ. Do takiej misji zosta³ powo³any Jonasz. Po niewoli babiloñskiej Bóg pos³a³ proroka Jonasza do Niniwy, stolicy Asyrii, aby wzywa³ jej mieszkañców do nawrócenia i pokuty. Jonasz nie by³ przekonany do tej misji, bo Asyryjczycy byli wrogami jego ziomków. Nie rozumia³, ¿e Bóg swoim mi³osierdziem ogarnia ka¿dego cz³owieka. Wsiad³ zatem na statek, który nie p³yn¹³ do Niniwy. W czasie sztormu, gdy statek zacz¹³ ton¹æ, Jonasz przyzna³ siê do niewiernoœci bo¿emu powo³aniu i jak mówi Biblia zosta³ wyrzucony do morza. Po³knê³a go wielka ryba i wyrzuci³a go niedaleko Niwy. Jonasz zacz¹³ wzywaæ mieszkañców tego miasta do nawrócenia i pokuty, przypominaj¹c im, ¿e to, na co poœwiêcali swój czas, nie jest najwa¿niejsze: „Jeszcze czterdzieœci dni i Niniwa zostanie zburzona”. Zniknie to co uwa¿ali za najwa¿niejsze.
Mieszkañcy us³uchali wo³ania: „I uwierzyli mieszkañcy Niniwy Bogu, og³osili post i przyoblekli siê w wory od najstarszego do najm³odszego. Zobaczy³ Bóg ich czyny, ¿e odwrócili siê od z³ego postêpowania. I ulitowa³ siê Bóg nad niedol¹, któr¹ postanowi³ na nich sprowadziæ, i nie zes³a³ jej”. Biblijn¹ Niniwê ka¿dy z nas mo¿e wybudowaæ w swoim sercu. Mówi o tym kardyna³ Martini: „Miasto zeœwiecczone jest w nas samych i musimy to przyznaæ; nie istnia³oby na zewn¹trz, gdyby nie by³o go w naszym wnêtrzu. W sercu ludzkim – mówi Jezus – rodz¹ siê z³e myœli i uczynki. Zatem niewierne, obojêtne, ba³wochwalcze i nieludzkie miasto nie istnia³oby, gdybyœmy nie nosili go w naszych sercach”. „Niniwa” wdziera siê do naszego serca mentalnoœci¹ wielkiego miasta, pe³nego ha³asu, anonimowoœci, poœpiechu, braku wra¿liwoœci i poczucia œwiêtoœci. œw. Pawe³ nie tylko przypomina, ¿e czas jest krótki, ale ostrzega nas, podobnie jak Jonasz, abyœmy ca³ego naszego ¿ycia nie skoncentrowali na tym co przemijaj¹ce: „Przemija bowiem postaæ tego œwiata”.
O powo³aniu jest równie¿ dzisiejsza
Ewangelia, w której czytamy: „Przechodz¹c obok Jeziora Galilejskiego, ujrza³ Szymona i brata Szymonowego, Andrzeja, jak zarzucali sieæ w jezioro, byli bowiem rybakami. I rzek³ do nich Jezus: „PójdŸcie za mn¹, a sprawiê, ¿e staniecie siê rybakami ludzi.“ A natychmiast porzuciwszy sieci poszli za Nim”. Ewangelia wiele razy akcentuje miejsce powo³ania, którym jest Jezioro Galilejskie. Jezioro jest miejscem ¿ycia i pracy Galilejczyków. Jezus szuka i powo³uje uczniów w ich œrodowisku. Wzywa wszystkich niezale¿nie od stanu. Powo³uje z uczciwej i szanowanej spo³ecznoœci rybaków, ale powo³uje tak¿e ze spo³ecznoœci upad³ej moralnie, jakim niew¹tpliwie by³o œrodowisko celników. Jezus idzie do pierwszych i do drugich, by
³ody cz³owiek zemdla³, upad³ na trawê i zacz¹³ sinieæ. T³um zebra³ siê, by pomóc, ale niewiele mogli zrobiæ. Ktoœ zadzwoni³ pod numer 911. Nagle pojawi³a siê kobieta, która nieprzytomnemu mê¿czyŸnie da³a zastrzyk i zaczê³a masarz klatki piersiowej. M³ody cz³owiek zacz¹³ oddychaæ. Mê¿czyzna straci³ przytomnoœæ po przedawkowaniu narkotyków. Przybyli ratownicy medyczni. Kobieta poinformowa³a ich o tym, co siê sta³o, po czym ruszy³a z powrotem przez park do starego kremowego budynku, w którym pracowa³a. Ktoœ z t³umu zapyta³ czy ta kobieta jest lekarzem lub pielêgniark¹. „Nie - odpowiedzia³ sanitariusz - Jest bibliotekark¹, która od kwietnia uratowa³a szeœæ takich osób”. W wielu du¿ych miastach pracownicy bibliotek zostali przeszkoleni w zakresie podawania leku Narcan w celu odwrócenia przedawkowania narkotyków. Bibliotekarka, 34-letnia Cheri Kowalski, kobieta z powy¿szej historii, pracuje w bibliotece McPherson Square w Filadelfii. Nadu¿ywanie narkotyków jest czêœci¹ jej rodzinnej historii. Jej rodzice za¿ywali heroinê. Od 20 lat s¹ ju¿ czyœci, nie bior¹ narkotyków. Matka Cheri ukoñczy³a studia w wieku 50 lat, jej ociec jest weteranem wojny wietnamskiej. Cheri wie, co to znaczy ¿yæ w rodzinie uzale¿nionej od narkotyków. Mówi: „Rozumiem ludzi uzale¿nionych. To co dla nich jest normalne, niestety jest nienormalne. Rozumiem, sk¹d pochodz¹ i dlaczego to robi¹. Wierzê i mam nadziejê, ¿e pewnego dnia wszyscy bêd¹ mieli szansê wyjœcia z na³ogu.” Podobnie jak rybaków z Galilei, Jezus wzywa nas, abyœmy stali siê „rybakami ludzi”, abyœmy u¿ywali wszelkich „sieci”, aby „z³apaæ” tych wokó³ nas, ton¹cych w morzu przemocy, rozpaczy, na³ogów, ubóstwa lub nadu¿yæ. m
Zapraszamy na stronê Autora: www.ryszardkoper.com.pl
Katolicki Klub Dyskusyjny Zarz¹d Katolickiego Klubu Dyskusyjnego œw. Jana Paw³a II zaprasza cz³onków i sympatyków w niedzielê 24 stycznia po mszy œw. o godz. 12 na spotkanie poœwiêcone organizacji dzia³alnoœci klubu w bie¿¹cym roku. Koœció³ œw. Stanis³awa B. i M. 101 E 7 Str., Manhattan miêdzy 1 Av i Av A. Info: 718-437-6099
KURIER PLUS 23 STYCZNIA 2021
www.kurierplus.com
Standardowa ugoda w sprawach o nieumyœlne spowodowanie œmierci bêdzie siê znacznie ró¿niæ w zale¿noœci od stanu, w jakim bêdzie podpisywana. Tyczy siê to zw³aszcza Nowego Jorku, poniewa¿ w tym stanie obowi¹zuj¹ bardzo specyficzne prawa dotycz¹ce nieumyœlnego spowodowania œmierci. Najbardziej restrykcyjnym przepisem dotycz¹cym nieumyœlnego spowodowania œmierci w Nowym Jorku jest to, ¿e rodzina ofiary nie mo¿e ubiegaæ siê o rekompensatê za emocjonaln¹ stratê po utracie tej osoby. Zadziwiaj¹ce jest to, ¿e Nowy Jork pozwala rodzinie na uzyskanie jedynie odszkodowania za szkody materialne. Ponadto, mo¿na uzyskaæ odszkodowanie za ból i cierpienie ofiary oraz obawê przed zbli¿aj¹c¹ siê œmierci¹. Nawet w obrêbie stanu Nowy Jork, ugody w sprawie nieumyœlnego spowodowania œmierci ró¿ni¹ siê w zale¿noœci od hrabstwa. Fakt, ¿e przepisy te ró¿ni¹ siê tak znacz¹co oznacza, ¿e musisz mieæ prawnika, który mo¿e w pe³ni wyjaœniæ prawo w Nowym Jorku, tak aby Ty i Twoja rodzina mogli otrzymaæ rekompensatê za utratê ukochanej osoby. Jeœli chodzi o ból i cierpienie, nowojorskie prawo tkwi ci¹gle w mrokach œredniowiecza. Przeciêtna ugoda w sprawie o nieumyœlne spowodowanie œmierci w Nowym Jorku czêsto mo¿e byæ mniejsza ni¿ w innych stanach. Dzieje siê tak dlatego, ¿e Nowy Jork nie pozwoli cz³onkom rodziny na uzyskanie odszkodowania z tytu³u emocjonalnego bólu i cierpienia. Dzieje siê tak niezale¿nie od tego, jak czuj¹ siê w wyniku utraty bliskiej osoby. To straszne i bezduszne prawo. Okrada rodzinê z mo¿liwoœci otrzymania rekompensaty w mo¿liwie jak najwiêkszym stopniu. Chocia¿ ¿adna kwota pieniêdzy nie przywróci kogoœ straconego z winy innej osoby, to fakt, ¿e Nowy Jork odmawia uznania tego bólu jest tak niesprawiedliwy, jak to tylko mo¿liwe. Rodzina nie mo¿e uzyskaæ odszkodowania z tytu³u emocjonalnego bólu i cierpienia. Jednak mo¿liwe jest otrzymanie odszkodowania z racji bólu i cierpienia samej ofiary. Czym to siê ró¿ni? Prawo zezwala na uzyskanie odszkodowania z tytu³u bólu i cierpienia, które ofiara odczuwa³a zarówno podczas wypadku, jak i po jego zakoñczeniu. Mo¿e to zwiêkszyæ œredni¹ wysokoœæ uzgodnionej kwoty w przypadku pozwu o nieumyœlne spowodowanie œmierci i jest udowodnione na wiele sposobów. Jeœli ofiara prze¿yje przez pewien czas po wypadku, czêsto
5
Standardowa ugoda w sprawach o nieumyœlne spowodowanie œmierci zdarzaj¹ siê œwiadkowie, którzy mog¹ zeznawaæ o bólu, jaki ofiara wydawa³a siê odczuwaæ w tym czasie. Jeœli ofiara nie reaguje na bodŸce i/lub jest nieprzytomna, wa¿ne jest, aby skorzystaæ z pomocy odpowiednich ekspertów, aby mogli oni przejrzeæ dokumentacjê medyczn¹. Dokumentacja ta bêdzie zawiera³a wskazówki pozwalaj¹ce stwierdziæ, czy dana osoba mog³a w tym czasie odczuwaæ ból fizyczny. W tym przypadku wa¿ne jest, aby ekspert posiada³ szerok¹ wiedzê na temat budowy i dzia³ania mózgu oraz tego, jak ludzki umys³ i cia³o odczuwaj¹ ból. Adwokaci obrony zawsze staraj¹ siê obni¿yæ wartoœæ uzgodnionej kwoty w przypadku spraw o nieumyœlne spowodowanie œmierci. Czêsto argumentuj¹, ¿e ofiara by³a pod wp³ywem œrodków przeciwbólowych, dlatego nie mog³a czuæ bólu. To bzdura i konsekwentnie okazuje siê, ¿e argumentuj¹cy w ten sposób prawnicy s¹ w b³êdzie. Nale¿y ponadto zauwa¿yæ, ¿e oskar¿ony wpêdzi³ ofiarê w tak¹, a nie inn¹ sytuacjê i to przez jego zaniedbanie lub nieumyœlny czyn toczy siê ta sprawa. To w³aœnie z powodu oskar¿onego ostatnie chwile ofiara musia³a spêdziæ pod wp³ywem œrodków przeciwbólowych. Twój adwokat nie mo¿e pozwoliæ, aby obroñcy wykorzystywali nadu¿ycia swojego klienta, tylko dlatego, ¿e nowojorskie prawo jest zacofane. Oprócz bólu i cierpienia, mo¿na ubiegaæ siê o odszkodowanie z tytu³u obawy przed zbli¿aj¹c¹ siê œmierci¹ ofiary. Strach przed zbli¿aj¹c¹ siê œmierci¹ pojawia siê najczêœciej wtedy, gdy nie ma d³u¿szego czasu na ból i cierpienie. Przyk³adem mo¿e byæ upadek z wysokoœci lub strach przed uderzeniem, który mo¿e wyst¹piæ przed wypadkiem samochodowym. Ofiary dostawa³y w ten sposób odszkodowanie w przypadku niew³aœciwego postêpowania medycznego, gdy œmieræ by³a nieuchronna, w przypadku ciê¿kiego oparzenia i utoniêcia. Nawet jeœli strach przed nieuchronn¹ œmierci¹ jest krótkotrwa³y, trwaj¹cy tylko kilka minut, odszkodowanie mo¿e byæ milionowe. Zarówno w przypadku bólu i cierpienia, jak i w przypadku obawy przed zbli¿aj¹c¹
Chcê ci powiedzieæ...
Ojciec Pawe³ Bielecki
Mi³oœæ Mi³oœæ przyprowadza nas do domu Mi³oœæ przypomina nam, ¿e jest takie miejsce w Twoim ¿yciu gdzie jesteœ wreszcie sob¹ Mi³oœæ budzi Ciê z letargu beznadziei Mi³oœæ stawia Ci pytania czy wierzysz w jej istnienie Mi³oœæ prowokuje Ciê do refleksji jak j¹ podtrzymaæ przy ¿yciu Mi³oœæ prosi nas byœmy jej nie zgubili Mi³oœæ chce nam daæ siebie za darmo Mi³oœæ powierza Ci jej sekret wiecznoœci bo jest wieczna a nie wietrzna Mi³oœæ zaprasza Ciê do cichej modlitwy za zagniewanych Mi³oœæ puka do naszych drzwi zazwyczaj nie zaproszona, ale wyczekiwana Mi³oœæ wieczorem mówi Ci, ¿e jesteœ wa¿ny/wa¿na Mi³oœæ zaprasza nas do spotkania przy studni z wiecznie ¿yw¹ wod¹ Mi³oœæ nie przestaje Ciê zaskakiwaæ jej rozrzutnoœci¹ Mi³oœæ pokornie czeka na Twoje TAK i nie znosi Twojego PÓÌNIEJ Mi³oœæ chce Ciê spotkaæ dziœ… Nie jutro, nie kiedyœ, ale w³aœnie DZIŒ Trzymaj siê dzielnie kimkolwiek jesteœ Drogi Czytelniku.
m
siê œmierci¹, pieni¹dze najpierw trafiaj¹ do urzêdu i nastêpnie s¹ rozdzielane w procesie próbnym. Dotyczy to wszystkich œrodków, które mo¿na odzyskaæ z tytu³u nieumyœlnego spowodowania œmierci. W centrum uwagi tego artyku³u o nieumyœlnym spowodowaniu œmierci znajdowa³y siê ból i cierpienie. Chocia¿ zajêliœmy siê t¹ kwesti¹, to bardzo wa¿ne jest, aby wiedzieæ, ¿e przeciêtna wartoœæ ugody w sprawie nieumyœlnego spowodowania œmierci jest znacznie zwiêkszona przez stratê pieniê¿n¹. S¹ to rzeczywiste pieni¹dze, które s¹ tracone w wyniku wypadku. Obejmuje to przysz³e koszty oraz koszty zast¹pienia codziennych czynnoœci, które rodzic lub wspó³ma³¿onek mo¿e wykonywaæ, takich jak nauczanie, sprz¹tanie i wychowanie dziecka przez ca³e ¿ycie. Najwa¿niejsz¹ rzecz¹ dla ka¿dej ofiary jest posiadanie prawnika specjalizuj¹cego siê w szkodach niemaj¹tkowych, który zna wszystkie mo¿liwe sposoby, aby pomóc swojemu klientowi w jednym z najgorszych okresów jego ¿ycia. m
Jeœli Pañstwo sami stali siê ofiar¹ wypadku, lub znaj¹ kogoœ kto potrzebuje pomocy prawnej po wypadku, to zapraszamy do bezp³atnej konsultacji pod numerem telefonu 212-514-5100, emaliowo pod adresem swp@plattalaw.com, lub w czasie osobistego spotkania w naszej kancelarii na dolnym Manhattanie. Mo¿ecie Pañstwo równie¿ zadaæ nam pytania bezpoœrednio na stronie internetowej (www.plattalaw.com) u¿ywaj¹c emaila lub czatu, który jest dostêpny dla Pañstwa 24 godziny na dobê. Zawsze udzielimy Pañstwu bezp³atnej porady w ka¿dej sprawie, w której bêdziemy mogli Pañstwa reprezentowaæ.
The Platta Law Firm, PLLC 42 Broadway, Suite 1927, NY, NY 10004 www.plattalaw.com tel. 212 – 514 – 5100
„Proste jest piêkne“ Konkurs fotograficzny pamiêci S³awka Gawêdy Witam serdecznie Cz³onków i Sympatyków Polsko-Amerykañskiego Klubu Fotografika w Nowym Jorku. Przypominam, ¿e 14 stycznia minê³a pierwsza rocznica œmierci S³awka Gawêdy. Zawsze bêdê S³awka pamiêta³ jako „pozytywnego minimalistê” zarówno w wypowiedziach jak te¿ w fotografii. Jego ulubiony styl to niemal czysta forma. Dlatego w³aœnie Jego pamiêci poœwiêcamy konkurs fotograficzny pt. „Proste jest piêkne”. Zasady Konkursu: æ Temat: Proste jest piêkne æ Uczestnictwo: otwarte æ Forma: Internetowa æ Termin nadsy³ania prac: do 28 lutego 2021 r. æ G³osowanie: od 1 do 10 marca æ Format prac: JPEG z minimaln¹ kompresj¹ æ Rozmiar prace: prace przesy³ane do publikacji w Internecie w ramach konkursu musz¹ mieæ wiêkszy wymiar równy 900 pikseli (poziome -szerokoœæ – 900 pikseli, pionowe wysokoœæ – 900 pikseli, kwadrat – 900x900 pikseli). Orygina³ pracy, który nale¿y zachowaæ, musi mieæ wiêkszy wymiar, co najmniej 2400 pikseli konieczny w przypadku ewentualnego druku. æ Iloœæ prac: 2 – cz³onkowie klubu, 1 – pozostali æ Adres do wysy³ania prac: supered@supered.com (Subject: Proste jest piêkne) æ Zasady oceny prac: zostan¹ podane przed g³osowaniem æ Wymagania w odniesieniu do prac: Najlepiej, aby praca by³a oryginalnym zdjêciem. Jeœli nie, musi bazowaæ wy³¹cznie na pojedynczym zdjêciu, na którym mo¿na dokonywaæ operacji komputerowych wy³¹cznie upraszczaj¹cych, jak ponowne kadrowanie orygina³u, eliminacja kolorów, itp. W przypadku wiêkszych zmian przes³anej pracy powinno
towarzyszyæ oryginalne zdjêcie. O akceptacji pracy decyduje wtedy organizator. Po zakoñczeniu g³osowania organizator ma prawo do szczegó³owej weryfikacji zwyciêskiej pracy pod k¹tem zachowania wymogów, do której mo¿e byæ wymagane oryginalne zdjêcie, jeœli nie by³o wczeœniej przes³ane. Przy ponownym kadrowaniu proszê pamiêtaæ, ¿e w przypadku ewentualnego druku oryginalna praca musi zachowaæ swój wiêkszy wymiar co najmniej 2400 pikseli. æ Nagrody: Nagroda dla autora najlepszego zdjêcia zostanie ufundowana przez Klub lub Sponsora. æ Publikacja: Zwyciêska praca, bêdzie opublikowana na stronie internetowej Klubu i w ewentualnym nastêpnym wydaniu Magazynu PIXEL. Wyniki konkursu i praca zostan¹ przekazane do mediów polonijnych. Liczymy na ich publikacjê. Zwyciêska praca zostanie w³¹czona do katalogu nastêpnego Salonu Fotograficznego. æ Uwagi koñcowe: Powy¿sze zasady mog¹ byæ jeszcze uzupe³nione lub ulec zmianom, jeœli bêd¹ sugestie ze strony potencjalnych uczestników konkursu. Po wprowadzeniu ewentualnych zmian zasady te zostan¹ umieszczone na stronie internetowej Klubu z linkiem na stronie g³ównej: www.polishphotoclub.org
Edward Madej
Prezes Polsko-Amerykañskiego Klubu Fotografika w Nowym Jorku
KURIER PLUS 23 STYCZNIA 2021
6
W 2019 roku nasza kancelaria uzyska³a najwy¿sze odszkodowanie w historii Nowego Jorku
– rekordowe 110 MILIONÓW DOLARÓW
WYPADKI 4 W PRACY 4 NA BUDOWIE
Ponad MILIARD DOLARÓW uzyskanych dla naszych klientów POROZMAWIAJ BEZPOSREDNIO Z POLSKIM ADWOKATEM ZA DARMO
4 SAMOCHODOWE
646-863-5538
4 NA POSESJI 4 WORKERS’ COMPENSATION
www.blockotoole.com
Biden wzywa do jednoœci
í1 Wœród ostatnich decyzji Donalda Trumpa jako prezydenta by³y u³askawienia bliskich wspó³pracowników. U³askawiony zosta³ m.in. jeden z autorów wyborczego sukcesu Trumpa, Steve Banon, oskar¿ony o sprzeniewierzenie funduszy wp³acanych na budowê muru na granicy z Meksykiem. £¹cznie ostatniego dnia prezydentury Trump u³askawi³ blisko 150 osób. 78-letni Joe Biden jest najstarszym w momencie inauguracji prezydentem USA. Wiêkszoœæ swojego ¿ycia zawodowego spêdzi³ w polityce, pe³ni¹c ró¿nego rodzaju funkcje, w tym wiceprezydenta Stanów Zjednoczonych. Bêdzie wiêc jednym z najbardziej doœwiadczonych prezydentów w historii kraju. Doœwiadczenie i dobre stosunki Bidena, tak¿e wœród cz³onków Partii Republikañskiej, to z pewnoœci¹ jego atuty. Do osi¹gniêcia sukcesu nowemu prezydentowi potrzebne bêdzie jednak znacznie wiêcej. Podzia³y, które wzmocni³y siê w czasie prezydentury Donalda Trumpa szybko nie znikn¹ i nie zasypi¹ ich same tylko wezwania do jednoœci. Joe Biden swoimi decyzjami bêdzie musia³ udowodniæ, ¿e faktycznie
chce dbaæ o wszystkich Amerykanów. Jego sytuacji nie u³atwia procedura impeachmentu. Trump, mimo, ¿e odszed³ ju¿ z urzêdu bêdzie mu poddany po raz drugi. Impeachment sk³ada siê bowiem niejako z dwóch czêœci. W pierwszej chodzi o pozbawienie stanowiska prezydenta, w drugiej o uniemo¿liwienie poddanemu mu politykowi sprawowania tej funkcji ponownie. Proces w tej sprawie rozpocznie siê wkrótce w Senacie i nie bêdzie sprzyja³ szybkiemu oderwaniu siê od przesz³oœci, czego zapewne chcia³by Biden. Drugi k³opot nowego prezydenta to pandemia. Walka z ni¹ bêdzie testem jego sprawnoœci. Jeœli Bidenowi uda siê opanowaæ epidemiê, szybko przeprowadziæ akcjê masowych szczepieñ Amerykanów i wprowadziæ w ¿ycie pakiet pomocowy dla zwyk³ych Amerykanów i dla biznesu, jego akcje wzrosn¹ nie tylko wœród sceptyków, ale byæ mo¿e równie¿ nawet wœród zwolenników Donalda Trumpa. Na razie jednak Ameryka pêkniêta jest na dwie po³ówki. Instytucje przetrwa³y, demokracj¹ mocno zachwia³o.
Tomasz Bagnowski
www.kurierplus.com
Widziane z Providence...
Kazimierz Wierzbicki
Polacy, Wêgrzy i Europa
Gdyby zapytaæ przeciêtnego Francuza czy wyobra¿a sobie istnienie Europy bez Francji zapewne potraktowa³by takie pytanie jako ¿art. Na podobne pytanie zareagowa³by tak samo Anglik, Hiszpan lub Szwajcar. Dla narodów Europy Zachodniej brak pañstwowoœci jest niezwykle trudny do zrozumienia. W ich przekonaniu utrata suwerennoœci jest niemo¿liwa – istnieli od bardzo dawna i bêd¹ istnieæ zawsze. Wielu polityków, intelektualistów lub ludzi kultury uwa¿a, ¿e Unia Europejska powinna byæ zwi¹zkiem prowincji uznaj¹cych te same zasady etyczne, kulturowe, socjalne. Taki sposób myœlenia wyklucza ca³kowicie tradycje narodowe, historyczne i religijne. Tymczasem ró¿nice miêdzy Europ¹ Œrodkowo-Wschodni¹ i Zachodem s¹ pod tym wzglêdem olbrzymie. Polska i Wêgry maj¹ w UE opiniê „niepokornych dzieci”, które nie chc¹ podporz¹dkowaæ siê nakazom i wymaganiom Brukseli. Rz¹dy tych krajów oskar¿a siê o nadwra¿liwoœæ w sprawach suwerennoœci narodowej i utrzymania tradycji historycznej. Jednak¿e zarówno Polska jak i Wêgry doœwiadczy³y czegoœ o czym Europa Zachodnia ma bardzo s³abe pojêcie. Polacy przez prawie 200 lat pozbawieni byli swej pañstwowoœci w okresie rozbiorów, okupacji hitlerowskiej i rz¹dów komunistycznych. Wêgry przez ponad 300 lat podzielone by³y przez imperium tureckie i monarchiê habsbursk¹ a póŸniej narzucono im dyktaturê komunistyczn¹ du¿o bardziej represyjn¹ ni¿ w Polsce. W powstaniu narodowym w 1956 r. poleg³o kilka tysiêcy wêgierskich patriotów. Podobne doœwiadczenia historyczne maj¹ Bu³garzy, Serbowie, Rumuni, Estoñczycy, £otysze i inne narody Europy Wschodniej. Dla tych krajów niepodleg³oœæ jest najwiêksz¹ wartoœci¹. * Neomarksistowska rewolucja kulturalna zmienia oblicze Zachodu. Wspó³czeœni „in¿ynierowie dusz” staraj¹ siê utworzyæ spo³eczeñstwo pozbawione wiêzi rodzinnych, tradycji narodowych oraz wartoœci religijnych. Twierdzi siê, ¿e p³eæ mo¿e byæ przedmiotem swobodnego wyboru (ideologia gender). Leninowsko-stalinowski system rz¹dów w Rosji zmienia³ spo³eczeñstwo przy pomocy wiêzieñ i obozów pracy. Wspó³czesna rewolucja w Europie pos³uguje siê metodami pokojowymi. Antoni Gramsci, jeden z g³ównych ideologów neomarksizmu g³osi³, ¿e walkê z religi¹ nale¿y prowadziæ inaczej, ni¿ robili to bolszewicy. Niszczenie cerkwi i koœcio³ów, rozstrzeliwanie duchownych i wywózki chrzeœcijan do ³agrów nie s¹ najskuteczniejsz¹ metod¹. Chrzeœcijañ-
stwo upadnie samo, jeœli tylko uda siê przekonaæ ludzi, ¿e wymagania Ewangelii s¹ nie¿yciowe i niemo¿liwe do spe³nienia. Wtedy religia stanie siê co najwy¿ej folklorem, nie maj¹cym znaczenia w sferze moralnoœci i w ¿yciu spo³ecznym. Ideolodzy „nowej” epoki g³osz¹, ¿e powinniœmy wyrzec siê swej judeo-chrzeœcijañskiej tradycji. Twierdzi siê, ¿e Europa powinna byæ wielokulturowa. Rz¹dz¹ca od wielu lat w Niemczech Chrzeœcijañska Demokracja jest „chrzeœcijañska” tylko z nazwy. W czerwcu 2017 r. wiêkszoœæ pos³ów Chadecji popar³o wniosek o legalizacjê ma³¿eñstw jednop³ciowych. * Podnosz¹ siê g³osy, ¿e Europa Wschodnia, w tym Polska, powinna porzuciæ sw¹ to¿samoœæ kulturow¹ i tradycjê historyczn¹. Narody tej czêœci kontynentu maj¹ byæ takie same jak ludzie Zachodu. Mówi siê nawet, ¿e Polaków, Wêgrów i inne nacje nale¿y „ucywilizowaæ”. Argumentuje siê niekiedy, ¿e Zachód ma do tego moralne prawo. Warto zauwa¿yæ, ¿e podobny sposób myœlenia uprawia³y mocarstwa kolonialne w XIX wieku. Wtedy chodzi³o o wydobycie ludów Azji i Afryki z „mroków zacofania”. Nale¿y sobie uœwiadomiæ, ¿e nie jesteœmy zacofan¹ wersj¹ ludzi Zachodu. Jesteœmy inn¹, wcale nie gorsz¹ wersj¹ Europejczyków. Wynika to ze specyfiki naszego rozwoju historycznego. Przez kilka stuleci (XV – XVIII w.) droga rozwoju spo³eczno-politycznego Rzeczpospolitej by³a w du¿ej mierze odmienna od Europy Zachodniej. Spo³eczeñstwo szlacheckie (ok. 12 proc. ludnoœci) posiada³o pe³niê praw obywatelskich a monarcha, jak siê mawia³o, by³ „pierwszym wœród równych”. W tym samym czasie we Francji, Anglii lub Hiszpanii arystokracja reprezentowa³a nie wiêcej ni¿ 3 proc. populacji i by³a na ogó³ zale¿na od absolutnych w³adców. Wielu historyków twierdzi, ¿e Rzeczpospolita szlachecka by³a pierwowzorem Unii Europejskiej – wspólnot¹ ¿yj¹cych w jednym pañstwie Polaków, Rusinów, Niemców, ¯ydow i innych narodowoœci. Niektórzy politycy lub publicyœci uwa¿aj¹, ¿e nie mamy szans w walce z Bruksel¹ i potê¿nymi korporacjami finansowo-gospodarczymi. Nale¿y wiêc zrezygnowaæ z wojny cywilizacyjnej a w zamian uzyskaæ konkretne korzyœci polityczne i ekonomiczne. Nasuwa siê tu porównanie do problemu z którym zmagali siê Polacy w XIX wieku – czy w imiê utrzymania œwiadomoœci narodowej warto wzniecaæ powstania? Polska nie musi przegraæ konfliktu cywilizacyjnego z Zachodem. Mowa o nieuniknionym biegu historii, któr¹ g³osili równie¿ komuniœci, nie musi siê sprawdziæ. Powa¿nym atutem Polaków jest ci¹gle trwaj¹cy bardzo silny instynkt rodzinny. W wielu krajach Zachodu rodzina zosta³a zast¹piona przez socjalne us³ugi i œwiadczenia oferowane przez aparat pañstwowy. W tej sytuacji wiêzi rodzinne zanikaj¹ a cz³owiek bez rodziny jest idealnym konsumentem dla wielkich korporacji. Od szeregu lat Polska jest polem bitwy w konflikcie kulturowym. Bitwê tê Polacy maj¹ szansê wygraæ, je¿eli w pe³ni uœwiadomi¹ sobie sw¹ specyfikê narodow¹. m
KURIER PLUS 23 STYCZNIA 2021
www.kurierplus.com
7
Kartki z przemijania Ja nie zawsze jestem miodzio. Bywa, ¿e wpadam we wœciek³oœæ i rzucam gromy przeciwko tym, którzy kwestionuj¹ istnienie pandemii i koniecznoœæ zaszczepienia siê przeciwko koronawirusowi. A takich ludzi wokó³ mnie jest niema³o, jak siê okazuje. Nie tylko w realu, ale tak¿e na Fejsie. A wœród nich s¹ wykszta³cone osoby z ró¿nych opcji politycznych i œwiatopogl¹dowych, pocz¹wszy od trumpistów, pislamistów i religijnych nawiedzeñców a koñcz¹c na antytrumpistach, antykaczystach i ateistach. Codziennie dostajê informacje zaprzeczaj¹ce istnieniu pandemii i ostrzegaj¹ce przed zaszczepieniem siê. Na ich dnie s¹ przestrogi nie tylko przed spiskami koncernów farmaceutycznych, ale niekiedy i apokaliptyczne wizje biologicznej likwidacji narodu polskiego. Fakt, ¿e zaszczepili siê ju¿ dwaj papie¿e nie uœmierzy³ obaw tych, którzy przysy³aj¹ mi codziennie powiadomienia, i¿ tylko w Bogu nadzieja i zapewnienia, ¿e tylko Bóg mo¿e nas z pandemii wybawiæ. Fakt, ¿e szczepi¹ siê ju¿ królowie i politycy na najwy¿szych stanowiskach nie powoduje refleksji u tych, którzy w pandemiê i szczepionkê nie wierz¹. Rêce opadaj¹. Rêce mi te¿ opadaj¹, kiedy czytam wpisy rodaków pod ró¿nymi artyku³ami i informacjami podawanymi w Internecie. Wylewa siê z nich nienawiœæ i niewzruszona wiara w spiski. Niezmiennie za wszystkim stoj¹ tajemne si³y oraz ¯ydzi i masoni a ostatnio mniejszoœci seksualne i neomarksiœci. Domniemani i rzeczywiœci.
$
W Polsce trudno jest dzisiaj byæ sob¹. Chwalisz PiS za zmniejszenie bezrobocia, obszarów biedy i próby o¿ywienia rodzimej gospodarki – nara¿asz siê na pogardê antyPiS-owskich elit, bo ulegasz propagandzie wylewaj¹cej siê z TVPiS. Ganisz PiS za zaw³aszczanie wszystkich organów w³adzy i za fundamentalizm zmierzaj¹cy do zbudowania katolickiego pañstwa narodu polskiego – przestajesz byæ Polakiem, albo stajesz siê Polakiem gorszego sortu. Piszesz, ¿e obecna opozycja nie ma ¿adnego programu, który móg³by konkurowaæ z programem PiS-u – masz przechlapane we wszystkich ugrupowaniach mieni¹cych siê opozycyjnymi. Nie zachwycasz siê Rafa³em Trzaskowskim – masz na pieñku z Koalicj¹ Obywatelsk¹. To samo, kiedy napiszesz, ¿e nie wyci¹gnê³a ona ¿adnych, ale to dos³ownie ¿adnych
Andrzej Józef D¹browski
wniosków ze swych wyborczych klêsk, co jest fatalnym prognostykiem na przysz³oœæ. Zwalczasz nacjonalistyczne zapêdy Konfederacji Wolnoœæ i Niepodleg³oœæ – jesteœ najpewniej krypto ¯ydem albo krypto masonem a ju¿ na pewno lewakiem. Krytykujesz bogoojczyŸniany patriotyzm – musisz byæ kosmopolit¹ wychowanym przez „Gazetê Wyborcz¹”. Nie popierasz form, w jakich dzia³a ruch LGBT – jesteœ homofobem. Nie zwalczasz tego ruchu – jesteœ libera³em seksualnie podejrzanym. Razi ciê chamskie zachowanie i wulgarnoœæ jêzyka proaborcyjnych aktywistek – wy........j z Polski, bo chamstwo i wulgarnoœæ bêd¹ teraz norm¹. Razi ciê barbarzyñstwo m³odego pokolenia – wy........j ju¿ z ¿ycia, bo to¿ barbarzyñstwo bêdzie teraz triumfowaæ. Mówisz g³oœno i wyraŸnie, ¿e jesteœ wolnomyœlicielem – nara¿asz siê wszystkim, bo nikt nie rozumie albo nie chce zrozumieæ tego okreœlenia oznaczaj¹cego myœlenie niezale¿ne od narzucanych odgórnie idei, dogmatów, przekonañ religijnych i tradycji. I nic nie pomaga t³umaczenie, ¿e Tadeusz Koœciuszko, Fryderyk Chopin, Maria Sk³odowska – Curie te¿ byli wolnomyœlicielami. Dla uœmierzenia wzburzenia dodam, ¿e wolnomyœliciele nie musz¹ byæ ateistami, zatem luzik.
$ $
Czy moralnoœæ niechrzeœcijañska jest gorsza od moralnoœci chrzeœcijañskiej? Telewizyjny serial o Agnieszce Osieckiej rozbudza moje wspomnienia o niej samej i o osobach ze Studenckiego Teatru Satyryków, czyli legendarnego STS-u. Pamiêtam ich dramatyczn¹ walkê prowadzon¹ z w³adzami komunistycznymi o przetrwanie, toczon¹ w pierwszej po³owie lat 70. Pamiêtam ich rozpacz, kiedy okaza³o siê, ¿e zostan¹ wch³oniêci przez warszawski Teatr Rozmaitoœci, co by³o dyplomatycznym zabiegiem tych¿e w³adz, ¿eby Satyryków unicestwiæ raz na zawsze. Pamiêtam rocznicowe przedstawienie z³o¿one z najlepszych tekstów STS-u, podczas którego manifestacyjnie ¿¹daliœmy przywrócenia tego teatru do ¿ycia. Bezskutecznie niestety. Twórc¹ i dusz¹ tej sceny by³ Jerzy Markuszewski, re¿yser teatralny oraz dzia³acz KOR i opozycji internowany w stanie wojennym. Po jego wyjœciu na wolnoœæ wspó³pracowaliœmy w podziemnej Solidarnoœci. To od niego zdobywa³em m. in informacje o kolejnych etapach procesu s¹dowego Adama Michnika, W³adys³awa Frasyniuka i Bogdana Lisa. To m.in. on informowa³ mnie o przeciekach z KC PZPR i niektórych ministerstw. Umia³ te¿ dotrzeæ do wa¿nych informacji z pierwszej rêki, z których skwapliwie korzysta³em,
Tydzieñ na kolanie Œroda Jest Biden. Nie ma Trumpa. Media w ekstazie, demokraci strasz¹ i odgra¿aj¹ siê, czego to nie dokonaj¹. A ja spokojniejszy, bo odstawi³em codzienn¹ dawkê denerwuj¹cej, harataj¹cej nerwy strawy z mediów spo³ecznoœciowych, o 24-godzinnych telewizjach nie wspominaj¹c. I jest lepiej. Oczy siê nie psuj¹, g³owa myœli jaœniej, emocje mniejsze. Naprawdê, nie warto traciæ czasu w tym cyrku i jeszcze nabijaæ kabzy cwaniakom, kontrolerom rzeczywistoœci z Big Tech. Ksi¹¿ki papierowe. Tak, czytanie papieru uspokaja g³owê zdecydowanie… Czwartek œwit Jak inaczej pisaæ teraz na temat by³ego ju¿ prezydenta, Donalda Trumpa. Tu¿ po listopadowym wieczorze wyborczym, republikanie – choæ wygl¹da³o na to, ¿e strac¹ Bia³y Dom – nie rozpaczali,
bo znacznie zmniejszyli przewagê demokratów w Izbie Reprezentantów oraz mieli szansê utrzymaæ Senat. S³owem mieli „pakiet kontrolny” wobec prezydenta Bidena. Jednak tygodnie nieuznawania wyników wyborów przez Trumpa i ci¹g³e mno¿enie przez niego teorii spiskowych spowodowa³y utratê dwóch miejsc w Senacie (w wyborach uzupe³niaj¹cych w stanie Georgia) oraz atak na Kongres z 6 stycznia. W efekcie, zgodnie z procedur¹ impeachmentu, postawiony przez Izbê Reprezentantów w stan oskar¿enia za „pod¿eganie do buntu”, bêdzie mia³ wkrótce proces w Senacie. S¹d nad Trumpem mo¿e mieæ fatalne skutki dla Partii Republikañskiej, w postaci podzia³u na skrzyd³o umiarkowane oraz radyka³ów, stoj¹cych za Trumpem do samego koñca, bez wzglêdu na wszystko. Do skazania by³ego prezydenta i pozbawienia go prawa startu w wyborach prezydenckich 2024 r. potrzeba g³osów co najmniej 17 republikañskich senatorów. Choæ wydaje siê ma³o prawdopodobne znalezienie a¿ tylu i ostateczne
przekazuj¹c je „Tygodnikowi Wojennemu”, „Biuletynowi Wiadomoœci Agencyjnych” i puszczaj¹c w eter przez II Program Podziemnego Radia Solidarnoœæ. Z kolei jemu przekazywa³em wiadomoœci o tym, co dzieje siê w trójmiejskich stoczniach i o akcjach podejmowanych przez hutników w Nowej Hucie, górników w Katowicach i Gliwicach i przez Solidarnoœæ Walcz¹c¹ we Wroc³awiu. Spotykaliœmy siê najczêœciej u niego na Muranowie i rozmawialiœmy pod wielkim portretem fotograficznym wspomnianego Adama Michnika œwietnie uchwyconym podczas mowy s¹dowej wyg³oszonej w swej obronie. Nie wiem, jak ten portret wydosta³ siê na zewn¹trz. Michnik wygl¹da³ na nim jak p³omienny trybun ludowy z doby romantyzmu. Du¿o by pisaæ… Obaj p³akaliœmy, kiedy zapad³ wyrok skazuj¹cy go na 3 lata wiêzienia. Z panem Jerzym œwietnie mi siê rozmawia³o, nie tylko o polityce, podziemiu, ale tak¿e o teatrze, STS-ie i ¿yciu jako takim. Troszczy³ siê o mnie i martwi³, kiedy mnie d³ugo nie widzia³. Prosi³, ¿eby powiadomiæ go, gdybym zosta³ aresztowany i zapewnia³, ¿e uruchomi wszystkie tryby, ¿ebym nie trafi³ za kratki. Owiewa³ mnie swym ciep³em jak ojciec. Bardzo za nim dziœ têskniê. Szkoda, ¿e w rzeczonym serialu graj¹cy go aktor tylko mign¹³ na drugim planie. O panu Jerzym te¿ powinien powstaæ osobny film.
$
Agnieszka Osiecka – „Co siê na¿y³am, to siê na¿y³am, co siê napi³am, to siê napi³am, co wymarzy³am, to moje! Co przetañczy³am, to przetañczy³am, co pogubi³am, to pogubi³am, a co znalaz³am, to moje! Co przegapi³am, to przegapi³am, a co zrobi³am, to moje!”. Agnieszka w tañcu by³a tak lekka, ¿e niekiedy wydawa³o mi siê, ¿e jej w nim nie ma. Podobnego wra¿enia doznawa³em tañcz¹c z Ma³gorzat¹ Szejnert, nasz¹ wspania³¹ pisark¹ – reporta¿ystk¹. Zatañczy³bym z ni¹ raz jeszcze.
$
Wszyscy mnie pytaj¹ o prognozy zwi¹zane z nowym lokatorem Bia³ego Domu. Brakuje mi wyobraŸni w tym wzglêdzie. Z regu³y nie ufam politykom.
$
Na Manhattanie w miniony d³ugi weekend zape³ni³y siê przyrestauracyjne budki ze stolikami. Z przyjemnoœci¹ patrzy³em na m³odych uœmiechniêtych lub wrêcz rozeœmianych ludzi, którzy zdawali mi siê szczêœliwi. Jakoœ zrobi³o mi siê jaœniej na duszy i sam do siebie siê uœmiechn¹³em. Lubiê byæ w Nowym Jorku. m
skazanie, ka¿dy g³os „za” bêdzie traktowany przez du¿¹ czêœæ elektoratu jako „zdrada”. Znaj¹c osobowoœæ Trumpa, nie daruje on ¿adnemu ze „zdrajców”, co znacznie obni¿y ich szanse ponownego wyboru a tak¿e postawi pod znakiem zapytania perspektywê przejêcia przez republikanów kontroli nad Kongresem w 2022 r., co jeszcze miesi¹c temu wydawa³o siê ca³kiem realne. Aby tak siê sta³o, jak pisze polityczny guru Partii Republikañskiej Karl Rove, pozostaj¹cy w opozycji republikanie „stoj¹ przed trudnym zadaniem scementowania poparcia klasy pracowników najemnych, którzy g³osowali na Trumpa, przy jednoczesnym odzyskaniu poparcia wœród mieszkañców przedmieœæ oraz uczynieniu postêpu w pozyskaniu coraz bardziej ró¿norodnego elektoratu”. Czwartek Z ¿ycia polskich s¹dów w kolejnym roku reformowania. £¹cznie 300 z³otych grzywny i kosztów s¹dowych mia³a zap³aciæ emerytka za wykroczenie skarbowe na sumê 5 gr. Chodzi³o o niezarejestrowan¹ us³ugê kserograficzn¹. Czyli z polskiego na nasze: zrobienie odbitki ksero bez paragonu. S¹d Najwy¿szy uchyli³ wyrok i umorzy³ sprawê po kasacji Prokuratora Generalnego – poinformowa³a Prokuratura Krajowa.
„SN podzieli³ argumentacjê Prokuratora Generalnego co do b³êdnego stanowiska s¹du odwo³awczego, w zakresie dotycz¹cym oceny stopnia spo³ecznej szkodliwoœci – zaznaczy³a z dum¹ PK w komunikacie dotycz¹cym tej sprawy. W sprawie chodzi³o o zapad³e jeszcze w 2009 r. – wyrok S¹du Rejonowego dla £odzi-Widzewa oraz utrzymuj¹cy orzeczenie I instancji wyrok tamtejszego s¹du okrêgowego. Na mocy tych orzeczeñ emerytkê skazano na karê 130 z³ grzywny, dodatkowo zas¹dzono wobec niej 170 z³ kosztów s¹dowych. „Postêpowanie zainicjowa³ Urz¹d Kontroli Skarbowej w £odzi, który oskar¿y³ kobietê o dokonanie sprzeda¿y detalicznej z pominiêciem kasy rejestruj¹cej. Wartoœæ transakcji objêtej zarzutem wynosi³a 30 gr, natomiast wartoœæ uszczuplonej przez kobietê nale¿noœci publicznoprawnej wynios³a 5 gr” – skrupulatnie przekaza³a PK. Rozumiecie? Jedno ksero czy dwa. Urz¹d Skarbowy z kontrol¹. 11 lat w s¹dach wszystkich instancji. Ilu prawników, ile akt tomów, ile czasu w s¹dach zmarnowano – dzielni wojowie polskiej palestry i s¹downictwa nie podali. Dla ka¿dego, kto choæ mia³ minimalny kontakt z polskim wymiarem sprawiedliwoœci, ¿adne zaskoczenie. Ale reformy trwaj¹, i trwaæ bêd¹, maæ…
Jeremi Zaborowski
Nr 206
Nowy Jork
23 stycznia 2021
Ostatni rozkaz gen. Leopolda Okulickiego 19 stycznia 1945 roku wobec b³yskawicznych postêpów wielkiej ofensywy wojsk sowieckich, która w po³owie stycznia ruszy³a znad Wis³y, dowódca Armii Krajowej gen. Leopold Okulicki „NiedŸwiadek” wyda³ ostatnie rozkazy skierowane do ¿o³nierzy AK. Przysz³y dowódca najwiêkszej podziemnej armii Europy urodzi³ siê 12 listopada 1898 r. w Bratucicach ko³o Bochni. W roku 1913 wst¹pi³ do Zwi¹zku Strzeleckiego, gdzie uzyska³ stopieñ podoficerski. Walczy³ miêdzy innymi w s³ynnej bitwie pod Kostiuchnówk¹. Po kryzysie przysiêgowym w lipcu 1917 r. zosta³ wcielony do armii austriackiej, z której uciek³ w 1918 r. Zosta³ cz³onkiem Polskiej Organizacji Wojskowej (POW). 31 paŸdziernika 1918 r. bra³ udzia³ w rozbrajaniu ¿o³nierzy austriackich stacjonuj¹cych w Krakowie. W listopadzie 1918 r. sformowa³ pluton z³o¿ony z uczniów swojego gimnazjum, który nastêpnie wszed³ w sk³ad 4. Pu³ku Piechoty Legionów i ruszy³ z odsiecz¹ do Lwowa. Od sierpnia 1919 roku Okulicki dowodzi³ kompani¹ piechoty, a w czasie wojny z bolszewikami w 1920 r. walczy³ w rejonie Wo³kowyska, Lidy i pod Mo³odecznem. Awansowany 1 listopada 1920 r. do stopnia porucznika Leopold Okulicki przemieszcza³ siê ze swoim pu³kiem, który rozpocz¹³ ju¿ pokojow¹ s³u¿bê, z okolic Sejn do Suwa³k, Kielc i Grodna, gdzie powierzono mu stanowisko pe³ni¹cego obowi¹zki dowódcy batalionu 4. pp. Legionów. Odznaczony Srebrnym Krzy¿em Virtuti Militari i trzykrotnie Krzy¿em Walecznych nale¿a³ do najm³odszych i najbardziej bojowych oficerów wskrzeszonego Wojska Polskiego. Okulickiego poci¹ga³a praca sztabowa. Eksternistycznie
uzyska³ w Bochni œwiadectwo dojrza³oœci. Matura umo¿liwi³a mu otrzymanie stopnia kapitana w 1922 r., a wraz z osi¹gniêtym awansem, pozwoli³a na rozpoczêcie studiów w Wy¿szej Szkole Wojennej w Warszawie (1923-1925), której zadaniem by³o kszta³cenie oficerów. Lata 1925-1935 Leopolda Okulickiego to okres systematycznej pracy na stanowiskach sztabowych. W marcu 1928 roku otrzyma³ awans na stopieñ majora dyplomowanego. Nastêpnie s³u¿ba w Grodnie, Rybniku, Rembertowie k. Warszawy, w koñcu zosta³ Szefem Sztabu 13. Dywizji Piechoty w Równem na Wo³yniu. Od 1935 r. s³u¿y³ w Sztabie G³ównym WP, gdzie miêdzy innymi opracowywa³ plany wojny z ZSRS i Niemcami. We wrzeœniu 1939 r. pe³ni³ obowi¹zki delegata Sztabu Naczelnego Wodza przy dowództwie obrony Warszawy. Nie tylko organizowa³ zbrojny opór przeciw wojskom niemieckim, lecz równie¿ bra³ bezpoœredni udzia³ w walkach, za co zosta³ odznaczony Z³otym Krzy¿em Virtuti Militari. Jako dowódca zgrupowania na Woli kierowa³ miêdzy innymi natarciem w celu u³atwienia przebicia siê do stolicy ¿o³nierzom armii „Pomorze” oraz „Poznañ”. Po kapitulacji stolicy wst¹pi³ do konspiracyjnej S³u¿by Zwyciêstwu Polski, któr¹ przemianowano póŸniej na Zwi¹zek Walki Zbrojnej. Okulicki sprawowa³ funkcjê komendanta ³ódzkiego okrêgu ZWZ, nastêpnie, bêd¹c komendantem ZWZ we Lwowie, organizowa³ konspiracjê na terenach okupowanych przez ZSRS. W drugiej po³owie paŸdziernika 1940 r. wyjecha³ do Lwowa, podejmuj¹c zlecone prace konspiracyjne. Tam w nocy 21 na 22 stycznia 1941 r. zosta³ aresztowany przez rosyjskie w³adze bezpieczeñstwa.
Leopold Okulicki na fotografii grupowej dowódców Armii Polskiej w ZSRR, 1942 r.
Gen. bryg. Leopold Okulicki
Przes³uchiwany przez zastêpcê komisarza Berii, Iwana Sierowa, przebywa³ w wiêzieniu na £ubiance w Moskwie a nastêpnie w wiêzieniu lefortowskim o surowym re¿imie, gdzie poddawano go torturom. Grozi³a mu kara œmierci. 12 wrzeœnia 1941 r. Okulickiego zwolniono na mocy amnestii po podpisaniu uk³adu Sikorski-Majski. Opuœci³ wiêzienie i wst¹pi³ do Polskich Si³ Zbrojnych organizowanych w ZSRS. Od marca 1942 r. dowodzi³ 7. Dywizj¹ Piechoty, wchodz¹cej w sk³ad Armii Polskiej na Wschodzie, któr¹ sformowano w Uzbekistanie. W sierpniu 1942 r. ewakuowa³ siê z ZSRS do Iranu. Nastêpnym miejscem postoju 7 Dywizji by³ Khanaqin w Iraku, gdzie strze¿ono pól naftowych. Tutaj Okulicki odnalaz³ ¿onê i syna, którzy przybyli z internowania na Cyprze. W lipcu 1943 r. przyby³ do Wielkiej Brytanii, gdzie pracowa³ w londyñskim Sztabie Naczelnego Wodza. Wzi¹³ udzia³ w przeszkoleniu spadochronowym dla cichociemnych przygotowuj¹cym do przerzutu do Polski. Mimo znakomitych warunków pracy i komfortu bytowania p³k Okulicki pragn¹³ powróciæ do kraju i czynnej walki podziemnej. Uzyskawszy zgodê Naczelnego Wodza, gen. Kazimierza Sosnkowskiego, zdecydowa³ siê na przerzut do okupowanej Polski. W nocy
21 na 22 maja 1944 r. wyl¹dowa³ wraz z kilkoma skoczkami na placówce odbiorczej „Kos” w pobli¿u wsi Wierzbno, 25 km na pó³noc od Bochni. Z chwil¹ l¹dowania awansowa³ do stopnia genera³a brygady. Po przedostaniu siê do Warszawy rozpocz¹³ dzia³alnoœæ w strukturach Komendy G³ównej AK. By³ zwolennikiem odbicia stolicy z r¹k niemieckich przed nadejœciem wojsk sowieckich. 27 lipca 1944 r. zast¹pi³ pu³kownika „Nila” Fieldorfa na stanowisku komendanta organizacji „NIE” („Niepodleg³oœæ”), której g³ównym za³o¿eniem by³o podjêcie walki z Armi¹ Czerwon¹ na wypadek spodziewanego konfliktu interesów. Po wybuchu Powstania Warszawskiego, jako komendant „NIE” pozosta³ w konspiracji. Od 6 wrzeœnia pe³ni³ obowi¹zki szefa sztabu Komendy G³ównej AK. 28 wrzeœnia 1944 r. uczestniczy³ w naradzie siedmiu najwy¿szych oficerów AK z delegatem rz¹du Janem Stanis³awem Jankowskim, na której podjêto decyzjê o kapitulacji powstania. Po kapitulacji zosta³ wyznaczony komendantem g³ównym AK przez udaj¹cego siê do niewoli dotychczasowego komendanta AK, gen. dyw. Tadeusza „Bór” Komorowskiego. Wyszed³ z Warszawy wraz z ludnoœci¹ cywiln¹. Od 2 paŸdziernika 1944 r. przebywa³ poza Warszaw¹, miêdzy innymi
Szef sztabu p³k dypl. Leopold Okulicki i gen. W³adys³aw Anders, dowódca Armii Polskiej w ZSRR, w gabinecie gen. Andersa.
w Milanówku, Pruszkowie, Podkowie Leœnej. U¿ywa³ pseudonimów: „NiedŸwiadek” (w kraju) oraz „Termit” (w ³¹cznoœci ze Sztabem NW w Londynie). Gdy w styczniu 1945 roku ruszy³a wielka sowiecka operacja wiœlañsko-odrzañska, wiadomo by³o, ¿e dni Trzeciej Rzeszy s¹ policzone. Dla polskich patriotów coraz bardziej by³o jasne, ¿e komuniœci w³adzê w Polsce objêli na d³u¿szy czas. Wobec b³yskawicznych postêpów ofensywy wojsk sowieckich, nie widz¹c dalszego sensu dotychczasowej formy dzia³alnoœci i reaguj¹c na zmienion¹ sytuacjê wewnêtrzn¹, 19 stycznia 1945 r. dowódca Armii Krajowej gen. Leopold Okulicki „NiedŸwiadek” wyda³ ostatnie rozkazy skierowane do ¿o³nierzy AK i formalnie rozwi¹za³ najwiêksz¹ podziemn¹ armiê w tej czêœci okupowanej Europy. W zwi¹zku z aresztowaniami ¿o³nierzy i oficerów AK przeprowadzanymi przez UB i NKWD sprzeciwia³ siê ujawnianiu ¿o³nierzy, zaleca³ ukrywanie ludzi oraz broni. W pierwszym z rozkazów wydanych 19 stycznia 1945 roku gen. Okulicki, analizuj¹c ówczesn¹ sytuacjê, pisa³: Postêpuj¹ca szybko ofensywa sowiecka doprowadziæ mo¿e do zajêcia w krótkim czasie ca³ej Polski przez Armiê Czerwon¹. Nie jest to jednak zwyciêstwo naszej s³usznej sprawy, o któr¹ walczymy od 1939 roku. W rzeczywistoœci, mimo stwarzanych pozorów wolnoœci, oznacza to zmianê jednej okupacji na drug¹, bardziej niebezpieczn¹, bo przeprowadzon¹ pod przykrywk¹ Tymczasowego Rz¹du Lubelskiego, bezwolnego narzêdzia w rêkach sowieckich. (...) Walki z sowietami nie chcemy prowadziæ, ale nigdy nie zgodzimy siê na inne ¿ycie jak tylko w ca³kowicie suwerennym, niepodleg³ym i sprawiedliwie urz¹dzonym spo³ecznie Pañstwie Polskim. Obecne zwyciêstwo sowieckie nie koñczy wojny. Nie wolno nam ani na chwilê traciæ wiary, ¿e wojna ta skoñczyæ siê mo¿e jedynie zwyciêstwem s³usznej Sprawy, triumfem dobra nad z³em, wolnoœci nad niewolnictwem. Drugi rozkaz wydany 19 stycznia 1945 r. by³ tajny i skierowany do komendantów obszarów, okrêgów i podokrêgów AK. Gen. Okulicki nakazywa³ w nim: W zmienionych warunkach nowej okupacji dzia³alnoœæ nasz¹ nastawiæ musimy na odbudowê niepodleg³oœci i ochronê ludnoœci przed zag³ad¹. W tym celu i w tym duchu wykorzystaæ musimy wszystkie mo¿liwoœci dzia³ania legalnego, staraj¹c siê opanowaæ wszystkie dziedziny ¿ycia Tymczasowego Rz¹du Lubelskiego (...) AK zostaje rozwi¹zana. Dowódcy nie ujawniaj¹ siê. ¯o³nierzy zwolniæ z przysiêgi, wyp³aciæ dwumiesiêczne pobory i zamelinowaæ. (...) Zachowaæ ma³e dobrze zakonspirowane sztaby i ca³¹ sieæ radio. Utrzymaæ ³¹cznoœæ ze mn¹ i dzia³ajcie w porozumieniu z aparatem Delegata Rz¹du. W ostatnim rozkazie dowódca AK, zwraca³ siê do wszystkich ¿o³nierzy: ¯o³nierze Armii Krajowej! Dajê Wam ostatni rozkaz. Dalsz¹ sw¹ pracê i dzia³al-
Gen. Leopold Okulicki „Kobra“ wœród ¿o³nierzy AK w czasie walk powstañczych w Warszawie, inspekcja Batalionu „Zaremba-Piorun“, 1944.
Genera³owie Leopold Okulicki i August Emil Fieldorf podczas inspekcji placówki powstañczej ul. Poznañska 12, 1944.
Leopold Okulicki po aresztowaniu przez NKWD, 1945. G³ównym dowodem oskar¿enia Okulickiego by³ znaleziony przy nim w czasie aresztowania rozkaz dla komendanta Obszaru Zachodniego „NIE”, w którym Okulicki przewidywa³ powstanie europejskiej koalicji przeciwko ZSRR z udzia³em Niemiec „kontrolowanych przez Anglosasów”. Okulicki nie zaprzecza³ faktom oczywistym, podkreœla³ jednoczeœnie swe pragnienie u³o¿enia stosunków z ZSRR pod jednym warunkiem, ¿eby by³a zachowana niepodleg³oœæ Polski. „PrzyjaŸñ bêdzie niemo¿liwa, jeœli Rosja bêdzie chcia³a Polskê zniewoliæ, bo Polacy, mimo ró¿nych swoich wad, maj¹ bezcenn¹ zaletê: umi³owanie wolnoœci”. W swym przemówieniu obroñczym zwraca³ uwagê na polityczny charakter procesu. Na koñcowy zarzut prokuratora, ¿e nie odczuwa wdziêcznoœci dla Armii Czerwonej za wyzwolenie Polski, Okulicki odpar³: „Chylê czo³a przed Armi¹ Czerwon¹ za wyswobodzenie Polski, ale jeszcze wiêkszy ho³d sk³adam tym ¿o³nierzom armii polskiej, którzy zginêli z r¹k ¿o³nierzy Armii Czerwonej”.
noœæ prowadŸcie w duchu odzyskania pe³nej niepodleg³oœci Pañstwa i ochrony ludnoœci polskiej przed zag³ad¹. Starajcie siê byæ przewodnikami Narodu i realizatorami niepodleg³ego Pañstwa Polskiego. W tym dzia³aniu ka¿dy z Was musi byæ dla siebie dowódc¹. W przekonaniu, ¿e rozkaz ten spe³nicie, ¿e zostaniecie na zawsze wierni tylko Polsce oraz by Wam u³atwiæ dalsz¹ pracê – z upowa¿nienia Pana Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej – zwalniam Was z przysiêgi i rozwi¹zujê szeregi AK. W imieniu s³u¿by dziêkujê Wam za dotychczasow¹ ofiarn¹ pracê. Wierzê g³êboko, ¿e zwyciê¿y nasza Œwiêta Sprawa, ¿e spotkamy siê w prawdziwie wolnej i demokratycznej Polsce. Niech ¿yje Wolna, Niepodleg³a, Szczêœliwa Polska! Leopold Okulicki kontynuowa³ swoj¹ pracê konspiracyjn¹ na czele organizacji „Nie”. Jej g³ównym zadaniem by³o zapewnienie ³¹cznoœci z polskim Londynem a tak¿e dzia³ania wywiadowcze, kontrwywiadowcze i w razie potrzeby organizacja samoobrony. W tej chwili walka idzie o to, czy Polska ma byæ narzêdziem w rêku sowieckim, czy te¿ uda siê tego unikn¹æ. (...) Teraz idzie o mobilizacjê ca³ej si³y polskiej do walki z atakiem NKWD, do dobijania straconych dziœ pozycji. Genera³ nieufnie odnosi³ siê do zaproszeñ na spotkanie z wys³annikiem radzieckim gen. Iwanowem. S³a³ do Londynu niepokoj¹ce depesze, jednak pod presj¹ polityków pañstwa podziemnego, pragn¹cych podj¹æ rozmowy z w³adzami radzieckimi, zgodzi³ siê na to spotkanie, wyznaczone na dzieñ 27 marca 1945 r. w Pruszkowie. Zaproszenie na rozmowy stanowi³o podstêp. Aresztowany wraz
Zdjêcie z pokazowego procesu gen. Okulickiego w Moskwie w 1945 r. I choæ wyrok spiszecie w ciemnicach swych na dnie,/ By w kremliñskiej go potem ujawniæ asyœcie,/ Jeszcze ten, kto jest wolny, bez trudu odgadnie,/ ¯e zbrodniarzem w tej sali nie my, ale wyœcie... K. Wierzyñski
z piêtnastoma innymi przedstawicielami podziemnych w³adz RP, zosta³ przetransportowany samolotem do Moskwy i osadzony, ponownie, w wiêzieniu NKWD na £ubiance. Po wielotygodniowych przes³uchaniach przywódców Polski Podziemnej 18 czerwca 1945 r. postawiono ich przed Kolegium Wojskowym S¹du Najwy¿szego ZSRR w Moskwie i s¹dzono, w tak zwanym procesie szesnastu, na podstawie radzieckiego kodeksu karnego. Podstaw¹ oskar¿enia by³ fa³szywy zarzut wspó³pracy z Trzeci¹ Rzesz¹ i zwalczanie Armii Czerwonej na terenie Polski. Pokazowy proces, przeprowadzony z ra¿¹cym pogwa³ceniem prawa miêdzynarodowego, toczy³ siê do 21 czerwca 1945 r. Okulicki zachowa³ do koñca godn¹ i budz¹c¹ podziw postawê. Zrzek³ siê pomocy adwokata radzieckiego i konsekwentnie prze-
prowadza³ w³asn¹ liniê obrony. ¯¹da³ – bezskutecznie – sprowadzenia jako œwiadków dowódców AK aresztowanych przez NKWD na wschodnich ziemiach Rzeczypospolitej. Nie dostarczono ich oczywiœcie do Moskwy, rzekomo „ze wzglêdu na z³¹ pogodê”. Z oburzeniem odrzuci³ oskar¿enie AK o wspó³pracê z Niemcami, zwracaj¹c uwagê, ¿e jest to oszczerstwo rzucone na naród polski. Na zakoñczenie mowy obroñczej gen. Okulicki powiedzia³: Spe³ni³em swój obowi¹zek wzglêdem Ojczyzny, jak ¿o³nierz, który stosuje siê do rozkazów swojego rz¹du. Wy, panowie sêdziowie, spe³nicie swój, tak jak wam naka¿e wasze sumienie i honor. Genera³ brygady, Leopold Okulicki, ostatni dowódca Armii Krajowej, nazwany póŸniej przez Mo³otowa „jawnym wrogiem Zwi¹zku Radzieckiego” zosta³ skazany na 10 lat wiêzienia. Wyrok odbywa³ siê w wiêzieniu na £ubiance i wiêzieniu lefortowskim, gdzie 3 razy podejmowa³ g³odówkê. Zmar³ w niewyjaœnionych okolicznoœciach – najprawdopodobniej zamordowany w moskiewskim wiêzieniu NKWD na £ubiance. W³adze sowieckie d³ugo ukrywa³y œmieræ genera³a – poinformowa³y o niej dopiero w 1956 r. na proœbê szwedzkiego Czerwonego Krzy¿a, staraj¹cego siê wyjaœniæ okolicznoœci œmierci wiêŸniów politycznych, s¹dzonych w Moskwie w czerwcu 1945 r. Sowiecki komunikat donosi³, ¿e gen. Okulicki zmar³ „wskutek ataku serca i parali¿u”, jego zw³oki spalono i wrzucono do mogi³y zbiorowej na cmentarzu doñskim w Moskwie. Informacje dotycz¹ce przyczyny œmierci zakwestionowali Adam Bieñ oraz Antoni Pajdak, tak¿e oskar¿eni w „procesie szesnastu”, twierdz¹cy ¿e Leopold Okulicki by³ w doskona³ej formie fizycznej. Obaj s³yszeli jak zosta³ wyprowadzony z celi nr 62 na egzekucjê w Wigiliê 1946 r. Symboliczna mogi³a gen. Leopolda Okulickiego znajduje siê na Cmentarzu Wojskowym na Pow¹zkach w Warszawie, kwatera A 26, przy pomniku „Gloria Victis”. Odznaczony: æ Virtuti Militari V klasy (1920), æ Virtuti Militari IV klasy (29.09.1939), æ Krzy¿ Niepodleg³oœci (1932), æ Krzy¿ Walecznych (po raz pierwszy – 1921 r., po raz drugi i trzeci – 1922 r., po raz czwarty – 27.09.1944), æ Z³oty Krzy¿ Zas³ugi z Mieczami, æ Order Or³a Bia³ego (poœmiertnie -11.11.1995), æ Legia Zas³ugi (poœmiertnie, USA). Przyg. Jolanta Szczepkowska
ZDJ. NAC Adres redakcji: P.A.V.A. of America, District 2 , 17 Irving Place, New York, NY 10003 e-mail: pava.swap@gmail.com tel. (212) 358-0306, www.pava-swap.org Redakcja: Jolanta Szczepkowska Teofil Lachowicz
KURIER PLUS 23 STYCZNIA 2021
10
www.kurierplus.com
GRUBE RYBY I PLOTKI
Weronika Kwiatkowska
W wieku 96 lat zmarla Maria Koterbska, dama polskiej piosenki. To ona œpiewa³a „Serduszko puka w rytmie cha-cha”, „Augustowskie noce”, „Karuzelê” czy „Parasolki”.
Królowa polskiego swingu. Gwiazda piosenki lat 50. i 60. „Emanuj¹ca energi¹, radoœci¹, prawdziwe zwierzê sceniczne”. Maria Koterbska zmar³a 18 stycznia. Mia³a 96 lat. (...) „By³a pierwsz¹, która odwa¿y³a siê niegdyœ prze³amaæ „dziarski” styl odtwórczy, lansuj¹c piosenkê intymn¹, nieraz nawet pó³-poetyck¹ lub satyryczn¹” – pisa³ Lucjan Kydryñski. Przyznawa³a, ¿e swing by³ jej ¿yciem, „a Ella Fitzgerald i Frank Sinatra – chlebem powszednim”. Mówiono, ¿e jej zdolnoœci interpretacyjne by³y szalenie bogate. I jak nikt inny wykonywa³a piosenki napisane przez „œwiêt¹ trójcê”: Osieck¹, Przyborê, M³ynarskiego. „Przez lata by³a gwiazd¹ literacko-artystycznego kabaretu Wagabunda, wspó³pracowa³a z najwiêkszymi orkiestrami
i kompozytorami w kraju. Sp³ywa³y do niej lukratywne propozycje z Zachodu, ale piosenkarka, przywi¹zana w równym stopniu do rodzinnego Bielska, jak do krajowej publicznoœci, nigdy owym ofertom nie uleg³a. Za tê wiernoœæ sobie i za oddanie polskim s³uchaczom ci odwdziêczali siê przez d³ugie lata – ¿arliwie wielbi¹c artystkê i jej szlagiery. Od „Bo mój ch³opiec pi³kê kopie”, „Serduszko puka w rytmie cha-cha”, „Augustowskich nocy” przez „Wroc³awsk¹ piosenkê”, „Karuzelê”, a¿ po „Deszcz”, „Parasolki” czy „Do graj¹cej szafy grosik wrzuæ”, ¿eby wymieniæ tylko te najbardziej popularne, Maria Koterbska prezentowa³a niesamowite mo¿liwoœci swojego g³osu i pe³n¹ paletê scenicznych atutów. Publika mog³a podziwiaæ jej rytmicznoœæ, styl, nienagan-
n¹ dykcjê, wreszcie – wielki czar, którego znakiem rozpoznawczym sta³ siê szeroki uœmiech piosenkarki” – czytamy. „Ja siê chyba z tym urodzi³am. Od najm³odszych lat nie umia³am inaczej œpiewaæ, zawsze wszystko swingowa³am, bo by³am zauroczona amerykañsk¹ muzyk¹ i trwa³o to we mnie ca³e lata” – mówi³a w jednym z wywiadów. „Nie mog³am tego ani zmieniæ, ani ulepszyæ, nie potrafi³am po prostu inaczej œpiewaæ. I te moje podzia³y! Bo wie pani, wszystkie te lekko swinguj¹ce piosenki, które œpiewa³am, trzeba by³o w jêzyku polskim dzieliæ. Moje podzia³y by³y zupe³nie inne, nie mog³am z nikim œpiewaæ, bo zawsze wchodzi³am albo trochê wczeœniej, albo trochê póŸniej. A to dlatego, ¿e szalenie zale¿a³o mi na dykcji, któr¹ tak wpoi³a mi mama – ¿eby nie uciek³o ¿adne s³owo, ¿adna koñcówka” – dodawa³a Koterbska. Jednym z hitów gwiazdy, który „ods³oni³ bezpretensjonalny urok artystki, jej radoœæ, poczucie humoru i energiê, jak¹ przekazywa³a s³uchaczom” jest s³ynna „Brzydula i rudzielec”. Maria Koterbska urodzi³a siê 13 lipca 1924 r. w Bia³ej (wówczas jeszcze niepo³¹czonej z Bielskiem). Wychowa³a siê w domu, który zbudowa³ jej dziadek Antoni Mierowski, ojciec mamy. Talent odziedziczy³a po rodzicach. Mama Janina, absolwentka konserwatorium, by³a zdoln¹ i uznan¹ w Bielsku pianistk¹. Ojciec W³adys³aw, wykszta³conym w krakowskim konserwatorium muzycznym znakomitym skrzypkiem, dyrygentem i kompozytorem, który zawita³ pewnego dnia z koncertem do Bielska. Traf chcia³, ¿e akurat zaniemóg³ jego akompaniator. Kiedy na horyzoncie majaczy³o widmo odwo³ania koncertu, komuœ przypomnia³o siê, ¿e jest w Bielsku piekielnie zdolna pianistka, która poradzi sobie z tym zadaniem b³yskawicznie – Janina Mierowska. I tak zaczê³a siê ich mi³oœæ. Marysia by³a drugim w kolejnoœci dzieckiem (z trójki) i – jak czytamy w biografii artystki – od najm³odszych lat cechowa³a j¹ du¿a ¿ywio³owoœæ, wrêcz ³obuzerstwo. W przeciwieñstwie do swojej starszej siostry, Jasi, uwa¿anej za grzeczn¹ i u³o¿on¹, podobno te¿ bardziej od Marysi urodziw¹, przysz³a gwiazda by³a ostrzy¿ona na ch³opaka i chodzi³a z wiecznie obt³uczonymi kolanami. Dzieciñstwo Maria wspomina³a dobrze, jako okres spokoju, szczêœcia. Ale skoñczy³o siê zbyt szybko. Gdy mia³a 15 lat wybuch³a wojna. „Niemcy zajêli nasz dom, zabrali ksi¹¿ki, obrazy, porcelanê. I wyrzucili wszystkich na bruk” – wspomina³a w jednym z wywiadów.
„Rodzina na pocz¹tku postanowi³a poszukaæ schronienia poza miastem. Kiedy po tu³aczce, jeszcze w czasie wojny, wrócili do swojego domu – wszystko zosta³o spl¹drowane. O powrocie do dawnego ¿ycia nie by³o mowy. Ojciec Marii, przed wojn¹ nie tylko muzyk, ale te¿ nauczyciel, zatrudni³ siê jako pomocnik szewca, potem jako drwal. W tym samym czasie stara³ siê odbudowaæ dawne œrodowisko kulturalne, odnowiæ kontakty z uczniami. Pewnego dnia zosta³ ostrze¿ony, ¿e przyjdzie po niego gestapo. Zd¹¿y³ uciec” – czytamy. W koñcu, po wielu perturbacjach, zamieszkali na strychu w³asnego domu zajêtego przez Niemców, a Marysia, której grozi³ wyjazd na roboty do Niemiec, zosta³a zmuszona do podjêcia pracy jako szwaczka w pobliskiej fabryce sukna. Okupacja nie by³a jednak pozbawiona jasnych momentów – w czasie wojny, na potañcówce, Maria pozna³a swojego przysz³ego ukochanego mê¿a, Jana Frankla. „Ta wielka mi³oœæ prze¿y³a wszystko i trwa do dziœ” – podkreœla³a Koterbska w swojej biografii. Artystka debiutowa³a w 1949 roku, wystêpowa³a m.in. w Teatrze Satyryków w Krakowie. Potem z kabaretem Wagabunda, którego by³a wspó³twórczyni¹, koncertowa³a w Europie i Stanach Zjednoczonych. W 1961 roku odby³a du¿e tournée po Zwi¹zku Radzieckim, dwa lata póŸniej na III Miêdzynarodowym Festiwalu Piosenki w Sopocie otrzyma³a II nagrodê. W latach 70. nagra³a dwie p³yty, wyst¹pi³a na KFPP w Opolu, na którym w latach 80. wiele razy zasiada³a w jury. W 1987 roku otrzyma³a Honorowe Grand Prix tego festiwalu. Zagra³a w filmach „Sprawa do za³atwienia” i „Irena do domu!”. Mia³a szeroki repertuar: od jazzu, przez piosenki popularne, po piosenkê aktorsk¹. „Maria Koterbska – czêœæ Polski mojego dzieciñstwa. Ta lepsza czêœæ. Pozostanie zawsze przyk³adem talentu z wielk¹ klas¹. Smutno, ¿e ju¿ jej nie ma” – napisa³ krytyk filmowy Tomasz Raczek. „Nauczy³em siê od Koterbskiej, ¿e muzyka to nie tylko emocje, ale i forma” – doda³ w kolejnym wpisie, za³¹czaj¹c archiwalne nagranie „Bajki amurskiej”. „By³a Wielk¹ Mistrzyni¹ Piosenki! Cieszy³a swym kunsztem kilka pokoleñ wielbicieli Jej talentu. By³am jedn¹ z nich. Z wielkim smutkiem ¿egnam piêkn¹, urocz¹ i wybitnie utalentowan¹ Pani¹ Mariê. Œlê wyrazy ¿alu i wspó³czucia synowi Romanowi, rodzinie i wszystkim, którzy podziwiali wspania³¹ Mariê Koterbsk¹” – po¿egna³a artystkê aktorka Magdalena Zawadzka. „Serduszka Polaków wielu pokoleñ ju¿ na zawsze bêd¹ pukaæ w rytmie cha-cha”. m
KURIER PLUS 23 STYCZNIA 2021
www.kurierplus.com
Stany wewnêtrzne
Weronika Kwiatkowska
Poniedzia³ek Blue Monday. Najsmutniejszy dzieñ w roku. Wsta³am póŸno. Zmêczona. Bo przez pó³ nocy próbowa³am zdj¹æ z siebie kota. Najpierw moœci³ siê na poduszce. Potem przeskakiwa³ nad g³ow¹. Gdy zaczepki nie przynios³y spodziewanych rezultatów – usiad³ tu¿ przy uchu i zapuœci³ silnik. O czwartej nad ranem urocze mruczenie zamieni³o siê w odg³os m³ota pneumatycznego krusz¹cego beton. Kiedy w koñcu siêgnê³am rêk¹ po wibruj¹c¹ maszynê pokryt¹ dla niepoznaki futrem, ta czmychnê³a na stolik, zrzucaj¹c z ³oskotem pêk kluczy. I butelkê po wodzie. To skutecznie wyrwa³o ze snu K., który karnie pocz³apa³ do kuchni uzupe³niæ miskê. Koty rz¹dz¹ cz³owiekiem, ergo rz¹dz¹ œwiatem. * Wed³ug wyliczeñ brytyjskiego psychologa o nazwisku Cliff Arnall, trzeci poniedzia³ek stycznia to najbardziej depresyjny
dzieñ w roku. Naukowiec z uniwersytetu w Walii u¿y³ wzoru matematycznego, który uwzglêdni³ ró¿ne czynniki, m.in. meteorologiczne (krótki dzieñ, niskie nas³onecznienie), psychologiczne (ju¿ wiemy, ¿e nie dotrzymamy postanowieñ noworocznych, polegliœmy bowiem na starcie) i ekonomiczne (trzeba sp³aciæ karty kredytowe, którymi szastaliœmy bez umiaru kupuj¹c prezenty œwi¹teczne). Jednak krótko po tym, jak termin Blue Monday zdoby³ popularnoœæ na ca³ym œwiecie, jego twórca przyzna³, ¿e teoria nie ma solidnych podstaw naukowych i s³u¿y jedynie celom marketingowym (Kup wycieczkê do ciep³ych krajów! Zabaw siê! Zapomnij!). Brytyjczyk musia³ odpieraæ zarzuty, ¿e „smutny poniedzia³ek” jest szkodliwy dla osób cierpi¹cych na depresjê, sugeruje bowiem, ¿e to nie d³ugotrwa³a i podstêpna choroba, która wymaga specjalistycznego leczenie, a jedynie stan chwilowego obni¿enia nastroju, który na dodatek zale¿y od czynników zewnêtrznych i któremu mo¿na szybko zaradziæ kupuj¹c kolejne towary i us³ugi. Ale mimo wysi³ków œrodowiska psychiatrów i neurologów, Blue Monday nie przesta³ cieszyæ siê popularnoœci¹. Szczególnie w czasie pandemii, która dodatkowo wzmocni³a jego posêpny powab.
* Zaraz po œniadaniu s¹siad zapuka³ trzy razy. Wrêczy³ paczkê, któr¹ kurier porzuci³ w holu. W kopercie znajdowa³ siê d³ugo wyczekiwany sweter kupiony na styczniowej wyprzeda¿y. Wygl¹da³ jakby ktoœ ju¿ w nim chodzi³. Po uwa¿nej obdukcji znalaz³am na plecach dziurê wielkoœci ma³ego palca. A potem pod oknem nie¿ywego szczura. Którego szczêœliwie ¿aden z kotów nie przytarga³ do mieszkania. Choæ to pewnie one stoj¹ za zabójstwem gryzonia, bo kto inny? Opos? Szop pracz? Niebywa³e ile zwierz¹t ¿yje w tej zabetonowanej dzielnicy. Ukrywa w koronach rachitycznych drzew. Kopie nory w pêkniêciach miêdzy chodnikami. Moœci na skrawkach zielonych yardów. Wychodz¹ noc¹ z kryjówek. Podchodz¹ pod drzwi, kiedy œpimy. * 13 stycznia minê³o 6 lat dzia³alnoœci Klubu Ksi¹¿ki „Ridgewoodteka”. Odk¹d zamkniêto wszystkie kawiarnie w mieœcie, spotykamy siê online. Nowa formu³a wieczorów przy ksi¹¿ce sprawdza siê œwietnie. Do³¹czy³y osoby z ró¿nych stron œwiata: Boston, Filadelfia, Kalifornia, ale tak¿e Warszawa czy Sankt Petersburg. Nowe technologie – wbrew temu, co powszechnie siê s¹dzi – nie tylko oddalaj¹. Potrafi¹ te¿ ³¹czyæ, zbli¿aæ. To najlepsza
Chcia³bym dziœ podziêkowaæ krajowi, który mnie goœcinnie przyj¹³ i nadal pozwala u siebie pozostaæ. Jestem tu ju¿ 10 miesiêcy i bêdê na pewno kolejne trzy, mo¿e d³u¿ej. Rzecz jasna, poznawanie kraju w czasie pandemii ma charakter mocno ograniczony. Na pocz¹tku w ogóle niemal nie wychodzi³em z hotelu. Po trzech miesi¹cach obostrzenia poluzowano – mo¿na ju¿ by³o chodziæ po sklepach, do restauracji; otwarto kilka atrakcji turystycznych. Wszêdzie jednak trzeba by³o rejestrowaæ wejœcie telefonem komórkowym, mierzyæ temperaturê, dezynfekowaæ siê. W restauracjach i barach wyznaczono odleg³oœci miêdzy klientami, a kelnerki mia³y twarze zakryte maskami. My, klienci, zdejmowaliœmy je tylko na czas posi³ku. Za bardzo sexy to wszystko nie by³o. Teraz, z powodu przyjœcia drugiej fali COVID, ponownie zaostrzono przepisy, a nawet wprowadzono stan wyj¹tkowy. Brzmi to groŸnie, ale w praktyce oznacza jedynie odroczenie zaplanowanych wyborów parlamentarnych oraz ograniczenie podró¿y miêdzy prowincjami. W Malezji umar³o w sumie na COVID ponad 500 osób, czyli tyle ile odchodzi w Polsce ka¿dego dnia. Rz¹d robi co mo¿e, przy pos³usznym zachowaniu obywateli, ¿eby pandemiê ograniczyæ. Ale doœæ o tym. Malezja jest na uboczu miêdzynarodowych szlaków turystycznych. Wielu
atrakcji historycznych i przyrodniczych tu nie ma, a uznawana za pañstwow¹ i najpopularniejsz¹ religia muzu³mañska nak³ada ograniczenia moralne i tonuje obyczaje ludzi. Nie ma tu czego szukaæ sex turysta, amator bujnego nocnego ¿ycia. Malezja to nie Tajlandia, to nie Filipiny. Oczywiœcie, jak siê poszuka, to i tu siê znajdzie strefy grzechu i grzeszków. Wiêc znalaz³em: jedn¹ ulicê Changkat, gdzie jest mo¿e 16 barów i restauracji. Dyskoteki zosta³y zamkniête. Turyœci zagraniczni wyjechali, zosta³a ma³a grupa ekspatów zatrudnionych tutaj. I grupa takich jak ja: turystów, których zatrzyma³a w podró¿y pandemia. Tajlandia najpierw chcia³a, by tacy turyœci zg³aszali siê po przed³u¿enie wiz do urzêdów imigracyjnych. Potem z tego zrezygnowa³a (tworzy³y siê gigantyczne kolejki), teraz to przywróci³a. Filipiny postêpuj¹ jeszcze mniej goœcinnie: ktoœ taki jak ja, zamkniêty w ich kraju, bez mo¿liwoœci wyjazdu, przy wylocie musia³by zap³aciæ $10 za ka¿dy dzieñ przed³u¿enia pobytu. Ludzie na lotnisku w Manili p³ac¹ wiêc tysi¹ce dolarów kary. Malezja najpierw pozwoli³a nam wszystkim zostaæ do koñca sierpnia, potem do koñca grudnia, teraz – do 31 marca. Nie p³aci siê ¿adnych kar, nikt przy wyjeŸdzie nie zadaje pytañ. Wystarczy, ¿e w paszporcie jest piecz¹tka, ¿e wjecha³o siê tu przed wybuchem pandemii. Malezja nie szuka za bardzo cudzoziemców, ¿eby ich u siebie zatrudniaæ na wysokich stanowiskach. Malezyjczycy nie s¹ ani jakoœ szczególnie zafascynowani obcokrajowcami, ani te¿ nie maj¹ do nich niemal wrogiego nastawienia, co ma ostatnio miejsce w Tajlandii.
rzecz, jaka wydarzy³a siê w zesz³ym roku – napisa³a jedna z uczestniczek mieszkaj¹cych poza Nowym Jorkiem. Obserwowa³am wasze spotkania i marzy³am o tym, by kiedyœ do³¹czyæ – wyzna³a. Dziêki pandemii to siê uda³o. Ostatnio rozmawialiœmy o polskiej piosence. Nie tylko cytowaliœmy wybitne teksty (Przybora, Osiecka, M³ynarski), ale mogliœmy je us³yszeæ. Wybrzmieli Grechuta, Demarczyk, Kabaret Starszych Panów, artyœci Piwnicy Pod Baranami… lista przebojów by³a d³uga i znalaz³o siê na niej wiele nieoczywistych wyborów. To by³ piêkny wieczór! Równie¿ 13 stycznia obchodzê imieniny. Co roku o tej porze mog³am liczyæ na w³asnorêcznie zaprojektowan¹ kartkê i czu³e ¿yczenia od Taty. Nazywa³ mnie Bikusi¹ (od Bika/Weronika – bo tak, kiedy byliœmy dzieæmi, wymawia³ moje imiê starszy o rok brat). I zawsze by³ pierwszy z winszowaniem. Bardzo mi tego brakuje. Ale próbujê nie poddawaæ siê przygnêbieniu. Uœmiecham siê patrz¹c w niebo, w s³oñce, w niebiesk¹ p³achtê oceanu, dotykaj¹c kory ukochanego platana z mojej ulicy, g³aszcz¹c futro kota – bo wiem, ¿e jest po trosze w ka¿dej z tych rzeczy. Rozpoznajê œlady Ojca w kszta³cie d³oni. Rysach twarzy. Charakterze pisma. Jest na zawsze. W geœcie. Barwie g³osu. Wspomnieniu. m
Zapraszamy na stronê Autorki: www.stanywewnetrzne.com
Dziêkujê, Malezjo! Jan Latus
11
Malezja to w sumie uczciwy i demokratycznie rz¹dzony kraj. Nie mo¿na tego powiedzieæ o Filipinach, gdzie rz¹dzi kieszonkowy dyktator i b³azen Duterte, gdzie przemoc splata siê z wszechobecn¹ korupcj¹. Tajlandi¹ rz¹dzi znowu wojskowa junta, a na fasadach budynków wisz¹ ogromne portrety króla, za którego najdrobniejsz¹ krytykê trafia siê do wiêzienia. Króla multiliardera, który sobie mieszka i dobrze siê bawi w Monachium. Takie autorytarne rz¹dy chêtnie napuszczaj¹ spo³eczeñstwo na jakichœ zewnêtrznych wrogów (Meksykanów, syryjskich uchodŸców itd.). W Tajlandii za siewców COVID uwa¿a siê teraz zagranicznych turystów; raptem z dostarczycieli 18 procent dochodu narodowego przerodzili siê w osoby niepo¿¹dane. Podobnie rzecz ma siê na Filipinach. W Kuala Lumpur na ulicach patrz¹ na mnie jak w Nowym Jorku: ani cienia reakcji, niewidz¹ce spojrzenie. Nawet jeœli wywo³ujê odrobinê ciekawoœci, to jest ona grzecznie skrywana. Ludzie w ogromnej wiêkszoœæ mówi¹ tu po angielsku – to spuœcizna brytyjskiego kolonializmu, no i jêzyk ten jest obowi¹zkowy w szko³ach. Amerykanów prawie tu nie spotykam – wp³ywy brytyjskie s¹ du¿o silniejsze. Przez 10 miesiêcy ani razu nie zatrzyma³ mnie policyjny patrol. Ani razu na ulicy, tak¿e noc¹, nie czu³em siê zagro¿ony, nikt mnie nie nagabywa³. Tylko w jednej chiñskiej knajpce ko³o mojego hotelu cwaniacy zaczêli liczyæ mi podwójnie. Po prostu przesta³em tam chodziæ. Pozostali restauratorzy ¿ycz¹ sobie dok³adnie tyle, co od miejscowych. Kilka razy taksówkarzowi „zepsu³” siê taksometr albo jecha³ naoko³o, no ale coœ
jest nie tak z t¹ profesj¹ na ca³ym œwiecie. Malezyjczycy lubi¹ swój kraj i s¹ zadowoleni, gdy go chwalê, gdy mówiê, ¿e chcê tu pomieszkaæ. Stopa ¿yciowa jest tu najwy¿sza w regionie, po Singapurze, tak wiêc Malezyjczycy raczej nie emigruj¹. Przyje¿d¿aj¹ za to do nich do pracy ludzie z Indonezji, Bangladeszu czy Indii. Trzy g³ówne grupy: Malezyjczycy (muzu³manie), ludzie pochodzenia chiñskiego i indyjskiego ¿yj¹ wokó³ siebie doœæ zgodnie. Najlepsze k¹ski w rz¹dzie i biznesie s¹ co prawda dla rdzennych Malezyjczyków, ale i o tych biedniejszych rz¹d dosyæ dba: daje im mieszkania w blokach, a teraz bêdzie te mieszkania na starych osiedlach powiêksza³, remontowa³, podwy¿sza³ ich standard. Komunikacja miejska jest tania i nowoczesna, taksówki niedrogie, ubrania i buty s¹ za grosze, jedzenie jest smaczne, ró¿norodne i bardzo tanie. Nie warto gotowaæ w domu. Mieszkania i hotele s¹ relatywnie tanie i maj¹ wysoki standard. Mo¿na kupiæ wszystkie marki i produkty œwiata, od keczupu Heinz po Rolls-Royce’a. Opieka medyczna jest na wysokim poziomie i kosztuje tyle, co prywatne lecznictwo w Polsce. Lekarze s¹ czêsto po studiach w Wielkiej Brytanii. Jedyn¹ s³ab¹ stron¹ Malezji jest dla mnie jej nijakoœæ, powœci¹gliwoœæ, brak wyrazistego rysu zarówno w charakterze mieszkañców, jak i w koncepcji kraju (ciesz¹cego siê niepodleg³oœci¹ przecie¿ dopiero 60 lat). Nie czujê tu magii i erotyzmu Tajlandii, rodzinnego ciep³a Filipin, impetu i zaradnoœci Wietnamczyków. Ale jestem tu tolerowany, nawet akceptowany. Mogê siê tu schroniæ i spokojnie przeczekaæ trudne czasy. A kto wie? Mo¿e tak siê przyzwyczajê, ¿e bêdê tu chcia³ zamieszkaæ na d³u¿ej. I za to Malezji, tak po prostu, dziêkujê. m
12
KURIER PLUS 23 STYCZNIA 2021
www.kurierplus.com
FOT. Z. SIEMASZKO, 1963
Zniewolenie Warszawy – 17 stycznia 1945
Defilada 19 stycznia 1945.
í 1 Nigdy nie dowiemy siê, czy ta zbie¿noœæ liczby cztery jest przypadkowa. Koncepcjê „dzie³a” opracowa³ niezidentyfikowany do dziœ oficer Armii Czerwonej, zaœ ods³oniêcia dokona³ Boles³aw Bierut w listopadzie 1945 roku. Widnia³ na nim napis po polsku i po rosyjsku „Chwa³a bohaterom Armii Czerwonej” a oficjalna nazwa brzmia³a Pomnik Braterstwa Broni. Symbolika pomnika by³a wielowarstwowa, ale jednoznaczna. Trzej ¿o³nierze radzieccy atakowali, byli dynamiczni, heroiczni. Górowali nad ca³oœci¹. To zwyciêzcy. Pod nimi biernie sta³o czterech ¿o³nierzy polskich ze spuszczonymi g³o-
Pomnik Braterstwa na tle by³ego Urzêdu Bezpieczeñstwa.
wami. To pokonani, w najlepszym razie wartownicy nowego porz¹dku. Symbolem zniewolenia by³ sam cokó³. Istnia³ ju¿ przed wojn¹ i by³ przeznaczony dla pomnika ks. Ignacego Skorupki, bohatera wojny z 1920 roku, który mia³ stan¹æ dok³adnie w tym samym miejscu. Æwieræ wieku póŸniej Sowieci ukradli symbol naszego zwyciêstwa i „przerobili” na swój. Miejsce monumentu jest symboliczne tak¿e dlatego, ¿e sta³ w samym centrum stalinowskiego systemu represji. Tu¿ obok niego mia³y swoje siedziby w³adze nowej Polski – Krajowa Rada Narodowa i Tymczasowy Rz¹d Jednoœci Narodowej –
By³y sowiecki Trybuna³ Wojenny.
dwieœcie metrów dalej nadzoruj¹ca je ambasada ZSRR, a w promieniu kilkuset metrów kolejno: Miejski Urz¹d Bezpieczeñstwa Publicznego, areszt Wojewódzkiego Urzêdu Bezpieczeñstwa Publicznego, Wiêzienie Karno-Œledcze nr III Ministerstwa Bezpieczeñstwa Publicznego (s³yn¹ce z okrucieñstwa tzw. Toledo), Kwatera G³ówna NKWD w Polsce, Trybuna³ Wojenny Armii Czerwonej, Komenda Miasta, kilka jednostek NKWD i dowództwa Armii Czerwonej. Niektóre funkcjonowa³y do 1956 roku. Poniewa¿ historiê pisz¹ zwyciêzcy, liczby zakatowanych tam Polaków nigdy nie uda³o siê ustaliæ. IPN wci¹¿
Trump i co dalej? Bia³y Dom opuœci³ jeden z najbardziej kontrowersyjnych prezydentów w historii Stanów Zjednoczonych. Donald Trump nie by³ idealnym prezydentem. Arogancki, narcystyczny, zbyt pewny siebie, nie rozumia³ si³y i znaczenia s³ów. Mówi³ wiêcej i szybciej, ni¿ myœla³. Nie rozumia³ dyplomacji. Ale by³ prawdziwym amerykañskim patriot¹. Dawno nie by³o prezydenta, który broni³by tak mocno interesów swojego kraju. Demokraci, skrajna lewica i media od pocz¹tku by³y mu niechêtne. Zaœ republikanie a szczególnie republikañska prawica, uznawali go za obroñcê amerykañskich wartoœci. 45. prezydent odchodzi³ w atmosferze spo³ecznego niepokoju, zamieszania z powodu wyborów, podzia³ów podsycanych przez media, oskar¿eñ i nienawiœci lewicy. Donald Trump jest jedynym amerykañskim prezydentem, wobec którego dwa razy zastosowano impeachment. Ale niezale¿nie od b³êdów, jakie pope³ni³, przejdzie do historii jako jeden z nielicznych prezydentów, który dotrzyma³ obietnic wyborczych. Obieca³, ¿e gospodarka amerykañska bêdzie kwit³a. Za jego prezydentury przyby³o ponad siedem milionów nowych miejsc pracy, a bezrobocie nie przekroczy³o 3.5 procenta i by³o najni¿sze od 50. lat., a ma³y biznes odnotowa³ najwiêkszy wzrost od 35. lat, bowiem prezydent Trump zlikwidowa³ prawne przepisy i ograniczenia hamuj¹ce jego rozwój. Podnosz¹c c³a, czêœciowo ochroni³ amerykañski rynek przed zalewem chiñskich produktów. A to doprowadzi³o do tego, ¿e wiele amerykañskich firm przenios³o produkcjê z powrotem do kraju a chiñska gospodarka spowolni³a. Obieca³ wybudowanie muru na granicy z Meksykiem, co w du¿ym stopniu uda³o mu siê zrealizowaæ. Dziêki murowi ograniczono nielegaln¹ imigracjê z Ameryki Po³udniowej.
Teraz, na wieœæ ¿e Trump odchodzi, w stronê amerykañskiej granicy zmierzaj¹ tysi¹ce Meksykanów. Ju¿ wiedz¹, ¿e mog¹ lekcewa¿yæ amerykañskie prawo. Ale to jest problem nowego prezydenta. Trump wycofa³ wiêkszoœæ amerykañskich wojsk z Afganistanu i Iraku. Na³o¿y³ ostre restrykcje na Rosjê i Iran. Zrobi³ to, co od 30. lat obiecywali wszyscy amerykañscy prezydenci, czyli przeniós³ amerykañsk¹ ambasadê w Izraelu z Tel Awiwu do Jerozolimy. Doprowadzi³ do zawarcia stosunków dyplomatycznych pomiêdzy œmiertelnymi dotychczas wrogami czyli Izraelem a Zjednoczonymi Emiratami Arabskimi. Za jego prezydentury nie dochodzi³o do powa¿nych konfliktów na Bliskim Wschodzie. Prezydent Trump doprowadzi³ to tego, aby cz³onkowie NATO p³acili sk³adki na utrzymanie paktu, który przez ostatnie dziesiêæ lat utrzymywa³ amerykañski podatnik. Europie przesta³o siê to podobaæ. Rosja z trudem prze³yka³a kolejne sankcje, a Iran zapowiada³ zemstê. Jednak tylko straszy³, bo irañscy przywódcy dobrze wiedzieli, ¿e ka¿dy ich atak spotka siê z ostr¹ reakcj¹ Ameryki, i ¿e z Donaldem Trumpem nie warto zadzieraæ. Warto przypomnieæ równie¿ to, ¿e zrobi³ to co obiecywali prezydenci przed nim – zniós³ wizy dla Polaków. Media krzycza³y, ¿e nie radzi sobie z pandemi¹. Tymczasem, kiedy w lutym zawiesi³ loty z Chinami, demokraci, na czele z Nancy Pelosi i Joe Bidenem, zarzucili mu rasistowskie reakcje, a Pelosi zaprasza³a do chiñskiej dzielnicy w San Francisco na obchody chiñskiego Nowego Roku. Kiedy okaza³o siê, ¿e wirus szaleje, prasa wyciszy³a stanowisko demokratycznych przywódców. Wtedy zaczêto zarzucaæ Trumpowi, ¿e kraj nie jest przygotowany do walki z wirusem, ¿e nie ma respiratorów, a oddzia³y zakaŸne s¹ nieliczne i brakuje miejsc dla zara¿onych. Kilka tygodni póŸniej u wybrze¿y Nowego Jorku zacu-
mowa³ statek-szpital, powstawa³y szpitale polowe w parkach i salach koncertowych i pe³n¹ par¹ ruszy³a produkcja respiratorów. Co wiêcej, prezydent obieca³, ¿e do koñca roku wyprodukowana zostanie szczepionka. Lewicowe media i demokratyczni przywódcy wyœmiali go wtedy. Po dziewiêciu miesi¹cach szczepionka jednak pojawi³a siê na rynku. Miliardy dolarów, przeznaczone na walkê z pandemi¹ przynios³y efekty. Ale dla mediów nie mia³o to wiêkszego znaczenia. Ka¿de dzia³anie prezydenta Trumpa by³o i tak torpedowane. Lista sukcesów jest d³uga, ale lewicowe media skupia³y siê g³ównie na wytykaniu b³êdów, na oskar¿eniach i pomówieniach. Na przedwyborczych wiecach prezydenta by³y t³umy, poparcie ros³o. Trump jeŸdzi³ po kraju, odbywa³ po kilka spotkañ dziennie. Jego przeciwnik Joe Biden nie musia³ siê wysilaæ. Na nieliczne spotkania Bidena przychodzi³o niewielu wyborców, bowiem jego kampaniê prowadzi³y amerykañskie media. To one kszta³towa³y opiniê i pogl¹dy przeciêtnego wyborcy. Latem przez ca³y kraj przechodzi³a fala rozruchów, organizowana przez skrajn¹ lewicê. Niszczono, palono, rozkradano, co siê da³o, dochodzi³o do drastycznych aktów przemocy. W si³ê ros³a Antifa i Black Life Matter. Atakowano policjê, ¿¹dano jej rozwi¹zania, zmniejszano jej fundusze, a gangi, których dzia³alnoœæ ukróci³ Trump, znowu ros³y w si³ê. Demokraci i Joe Biden milczeli, media mówi³y, ¿e to s¹ demonstracje pokojowe. Telewizja CNN komentowa³a, ¿e ludzie maj¹ prawo do protestów, a protesty nie musz¹ byæ „grzeczne”.
prowadzi prace badawcze, a w Internecie mo¿na obejrzeæ przejmuj¹cy film IPN TV „Na co patrzyli czterej œpi¹cy?” Gdy zatem w lewobrze¿nej Warszawie trwa³o jeszcze Powstanie, na Pradze Sowieci wprowadzali terrorem swój ustrój istniej¹cy pó³ wieku. Pomnik nieistniej¹cego braterstwa by³ symbolem zniewolenia nie tylko Warszawy, ale i ca³ej Polski. Zdemontowano go dopiero w 1992 roku, choæ spadkobiercy re¿imu walczyli o jego przywrócenie jeszcze ponad dwadzieœcia lat. Przegrali dopiero w 2015 roku trochê przypadkiem – zbudowano tu stacjê warszawskiego metra.
Marek Gizmajer PóŸniej przysz³y wybory. Najbardziej kontrowersyjne w historii USA. Czy dosz³o do nadu¿yæ – nie wiadomo. Wiele pytañ i kontrowersji nie zosta³o wyjaœnionych a ponad 75 milionów zwolenników Trumpa nie wierzy w jego przegran¹. Rozpoczê³y siê protrumpowskie demonstracje. Pokojowe – nie dochodzi³o do rozruchów. Prezydent i jego wyborcy nie poddawali siê. Do tragedii dosz³o jednak w Waszyngtonie. Atak na Kapitol budzi wiele pytañ – dlaczego wiedz¹c o planowanym proteœcie, nie by³o wokó³ Kapitolu dodatkowych s³u¿b bezpieczeñstwa? Dlaczego nie by³o Gwardii Narodowej? Lewica oskar¿y³a Donalda Trumpa o podburzanie do ataku. Tymczasem Trump popiera³ protesty swoich zwolenników, ale ostrzega³ przed aktami przemocy i agresji. Dzisiaj amerykañsk¹ stolicê chroni ponad 25 tysiêcy ¿o³nierzy i bardziej przypomina ona bazê militarn¹ ni¿ miasto. Wiadomo jednak na pewno, i¿ demokraci boj¹ siê Trumpa jak diabe³ œwiêconej wody i zrobi¹ wszystko, aby wyeliminowaæ go na zawsze z polityki. St¹d pomys³, aby po raz drugi zastosowaæ wobec niego impeachment. Za wczeœnie na szczegó³ow¹ ocenê prezydentury Trumpa. Wiadomo jednak na pewno, ¿e nigdy wczeœniej ¿adnego amerykañskiego prezydenta przez ca³¹ kadencjê tak bardzo nie atakowano i nie niszczono. Demokraci i lewicowe media zajmowa³y siê tym od czterech lat. I to one tworzy³y atmosferê podzia³ów i nienawiœci. Po raz pierwszy demokraci wspólnie z mediami, zapowiedzieli, ¿e pozbawi¹ Trumpa w³adzy, gdy tylko wszed³ do Bia³ego Domu. Oskar¿ono go o wspó³pracê z Rosj¹, jednak nie uda³o siê tego dowieœæ. Nigdy wczeœniej nikt nie odwa¿y³ siê równie¿, aby odci¹æ amerykañskiego przywódcê od mo¿liwoœci kontaktowania siê z wyborcami. Dzisiaj Donald Trump nie mo¿e u¿ywaæ spo³ecznoœciowych mediów, zamkniêto mu konta na Instagramie, Twitterze i Facebooku. To, co wydarzy³o siê za prezydentury Trumpa pokazuje, ¿e najsilniejsz¹ w³adz¹ s¹ media i wielkie korporacje i to one decyduj¹ o losie kraju i jego obywateli.
Ma³gorzata Ka³u¿a
www.kurierplus.com
KURIER PLUS 23 STYCZNIA 2021
13
El¿bieta Baumgartner radzi
Dlaczego nie dosta³eœ zapomogi stymulacyjnej aby skorzystaæ z Recovery Rebate Credit i otrzymaæ nale¿n¹ ci kwotê. Wiêcej wyjaœnieñ znajdziesz na sieci: https://www.irs.gov/coronavirus
Ju¿ drugi raz Kongres przyzna³ pomoc dla mieszkañców Stanów Zjednoczonych w postaci zasi³ków stymulacyjnych – Economic Impact Payment (EIP). Pierwsza by³a ustawa CARES z marca 2020 roku, nastêpnie Coronavirus Response and Relief Supplemental Appropriations Act of 2021, w skrócie zwana COVID Relief Act, która wesz³a w ¿ycie w grudniu minionego roku. Nowy prezydent Joe Biden zapowiedzia³ ju¿ trzeci¹ turê pomocow¹. Dziêki pierwszej ustawie dostaliœmy po 1,200 dol. na uprawnion¹ osobê, dwa razy tyle na ma³¿eñstwo oraz po 500 dol. na dziecko. Druga ustawa da³a nam 600 dol. na uprawnion¹ osobê w rodzinie. W trzeciej rundzie mamy dostaæ po 1,400 dol., pod warunkiem, ¿e Kongres to zatwierdzi. Niestety, z ró¿nych powodów wiele osób zasi³ków nie otrzymuje. Warto siê zastanowiæ, dlaczego. SprawdŸ, czy IRS wys³a³ ci p³atnoœæ Najpierw sprawdŸ, czy zasi³ek stymulacyjny – Economic Impact Payment” zosta³ do ciebie wys³any. Udaj siê do witryny Get My Payment: www.irs.gov/coronavirus/get-my-payment i wstaw wymagane dane. Wpisz starannie swój numer Social Security, datê urodzenia i adres. Zobaczysz wtedy status pierwszej i drugiej p³atnoœci: dowiesz siê, kiedy by³a planowana jej wysy³ka, jej sposób (przelewem albo poczt¹) oraz ¿e wys³ano ci list informacyjny EIP 1444. Je¿eli otrzymasz wiadomoœæ „Payment Status Not Available”, to znaczy, ¿e wpisane dane nie pokrywaj¹ siê z tymi w kartotekach IRS, albo urz¹d nic o tobie nie wie, albo nie jesteœ do zasi³ku uprawniony. Nie jesteœ uprawniony Nie ka¿demu nale¿y siê stymulacyjna pomoc, a tylko tym osobom, które maj¹ przychody poni¿ej ustalonego pu³apu (87,000 dol. i dwa razy tyle dla ma³¿eñstw rozliczaj¹cych siê razem) i maj¹ dobry numer Social Security uprawniaj¹cy do pracy. Ponadto wykluczeni s¹ cudzoziemcy (non-resident aliens) oraz osoby bêd¹ce na utrzymaniu innych podatników (dependents). IRS nie wie o tobie Byæ mo¿e IRS nie mia³ o tobie wystarczaj¹cych informacji. Jeœli otrzymujesz emeryturê Social Security, rentê inwalidzk¹, rodzinn¹, zasi³ek SSI, emeryturê weterañsk¹ (Veterans Pension) lub kolejow¹ (Railroad Retirement) i nie otrzyma³eœ automatycznie p³atnoœci czekiem, przelewem lub kart¹ debetow¹, to powinieneœ by³ wype³niæ tzw. Non-filers Tool do 21 listopada minionego roku. Je¿eli tego nie zrobi³eœ, a jesteœ uprawniony, to powinieneœ z³o¿yæ zeznanie podatkowe za 2020 r.,
Jesteœ na czyimœ utrzymaniu Osoby doros³e bêd¹ce na czyimœ utrzymaniu (qualifying relative) nie dostan¹ czeku. Przypomnê, ¿e starszy rodzic, doros³e dziecko lub cz³onek rodziny bêd¹cy pod twoj¹ opiek¹, mo¿e byæ uznany przez IRS za dependent, je¿eli spe³nia warunek bliskiego pokrewieñstwa, jest na twoim utrzymaniu (to znaczy pokrywasz wiêkszoœæ jego ¿yciowych kosztów) oraz nie zarobi³ w roku 2019 wiêcej ni¿ 4,200 dol. Deklaruj¹c blisk¹ osobê na swoim utrzymaniu oszczêdzasz na podatkach po 500 dol. rocznie, ale teraz straciliœcie zasi³ek. IRS nie wie o nowonarodzonym dziecku Je¿eli w pierwszej rundzie IRS wzi¹³ informacje z twego rozliczenia z roku 2018, a dziecko urodzi³o siê w roku 2019, to IRS o nim nie wiedzia³ i pierwszego zasi³ku na dziecko nie wyp³aci³. Podobnie w drugiej rundzie, dzieci z roku 2020 uwglêdniane nie s¹, bo IRS patrzy na deklaracjê podatkow¹ za rok 2019. Nic straconego. Na rozliczeniu podatkowym za rok 2020 upomnisz siê o zaleg³¹ p³atnoœæ. Dlaczego, skoro IRS bazuje zasi³ek na rozlizceniu za 2019 rok? Dlatego, ¿e obydwie p³atnoœci stymulacyjne zosta³y zdefiniowane, jako zaliczka na kredyt podatkowy za rok 2020 (advance on a 2020 tax credit). Tak wiêc dzieciom urodzonym przed 31 grudnia 2020 roku nale¿¹ siê obydwa zasi³ki retroaktywnie, czyli 1,100 dol. IRS nie wie o ma³¿onku emeryta Nie jest trudno wyobraziæ sobie sytuacjê, ¿e emeryt pobieraj¹cy œwiadczenia Social Security ma m³odsz¹ niepracuj¹ca ¿onê, i przychody na tyle umiarkowane, ¿e nie musz¹ rozliczaæ siê z podatków. W takich okolicznoœciach IRS mo¿e nie wiedzieæ o istnieniu ¿ony i zasi³ku jej nie poœle. ¯eby odzyskaæ nale¿ne wam pieni¹dze, rozliczcie siê za rok 2020, podatku nie zap³acicie ¿adnego, a dostaniecie stymulacyjny zasi³ek. Rozliczasz siê na numer podatkowy ITIN Je¿eli nie masz legalnego statusu imigracyjnego, pracujesz i rozliczasz podatki na numer podatkowy – Individual Taxpayer Identification Number (ITIN) – czeku nie dostaniesz. W pierwszej rundzie dyskwalifikowana by³a ca³a twoja rodzina, nawet z dobrymi numerami i legalnym pobytem. W drugiej rundzie jest inaczej: zasi³ek odmówiony jest tylko osobie z numerem ITIN, ale nie pozosta³ym cz³onkom rodziny maj¹cym wa¿ne numery Social Security. Zmiana ta zosta³a wprowadzone retroaktywnie i rodziny o mieszanym statusie mog¹ siê ubiegaæ o wyp³atê zaleg³ego pierwszego zasi³ku na rozliczeniu podatkowym za rok 2020. Twój numer Social Security jest nie do pracy Wielu imigrantów najpierw otrzyma³o numery Social Security nie do pracy, które w przesz³oœci wydawane bywa³y w celu otwarcia konta bankowego albo uzy-
skania prawa jazdy. Gdy po latach zdobyli zielon¹ kartê czy obywatelstwo, nie zg³osili tego do SSA, przez co nadal figuruj¹ w kartotekach jako nie uprawnieni do pracy, przez co czeków stymulacyjnych nie dostaj¹. Rada: Zg³oœ jak najszybciej uzyskanie zielonej karty czy obywatelstwa do SSA, by twoje dane i uprawnienie do pracy (work status) by³y aktualne. Robi siê to przy pomocy formularza SS-5: www.ssa.gov/forms/ss-5.pdf Jesteœ winien alimenty Pierwszy rz¹dowy zasi³ek (CARES Act Stimulus Payment) móg³ nie dotrzeæ do ciebie, je¿eli jesteœ winny alimenty na dzieci. Powodem jest Treasury Offset Program, który przejmuje federalne p³atnoœci (œwiadczenia od Social Security, Veteran Administration, zwroty podatków) na poczet zobowi¹zañ dla federalnego czy stanowego rz¹du. W drugiej rundzie przepisy s¹ inne i chroni¹ drugi zasi³ek przed zajêciem za zaleg³e alimenty i inne d³ugi. Debet na koncie lub obci¹¿enie konta zastawem za d³ugi Nie dosta³eœ pierwszego zasi³ku – CARES Act Stimulus Payment? Byæ mo¿e p³atnoœæ wp³ynê³a na twoje konto, ale bank j¹ wstrzyma³ w ca³oœci lub w czêœci z powodu debetu na koncie lub zastawu wierzyciela (bank lien). Dowiedz siê w banku. Drugi zasi³ek natomiast rz¹dzony jest innymi przepisami. Ustawa COVID Relief Act stanowi, ¿e twoja p³atnoœæ jest chroniona przed zajêciem za d³ugi przez banki, prywatnych wierzycieli czy windykatorów (collection agency). Oznacza to, ¿e je¿eli drugi Economic Impact Payment wp³ynie na twoje konto bankowe, to te œrodki nie mog¹ ci byæ odebrane. Nawiasem mówi¹c, w takim przypadku lepiej jest pomoc rz¹dow¹ odebraæ w formie czeku i spieniê¿yæ go w banku bez deponowania na konto. Zamkn¹³eœ konto w banku Czy IRS móg³ wys³aæ mój pierwszy czek na zamkniête konto bankowe? Móg³, je¿eli zlikwidowa³eœ rachunek, którego numer poda³eœ na ostatnim rozliczeniu podatkowym. W takim przypadku nastêpnego dnia roboczego bank zwraca depozyt do IRS, a ten wystawia ci czek albo kartê i œle na twój adres figuruj¹cy w kartotece. Zmieni³eœ i adres? Czytaj dalej.
Zaginê³a przesy³ka od IRS IRS mówi, ¿e jeœli otrzyma³eœ zawiadomienie EIP 1444 poczt¹ lub datê wyp³aty z „Get My Payment”, ale p³atnoœci nie dosta³eœ, mo¿esz za¿¹daæ jej sprawdzenia (payment trace). W tym celu zadzwoñ pod numer 800-829-1954 lub przeœlij formularz IRS 3911, który w normalnych okolicznoœciach s³u¿y do zwrotu nadp³aconych podatków: www.irs.gov/pub/irs-pdf/f3911.pdf Stary czek czy karta p³atnicza bêd¹ anulowane, a wystawione nowe. Wiêcej: www.irs.gov/faqs/irs-procedures/ refund-inquiries oraz www.irs.gov/newsroom/economicimpact-payment-information-center-topic -f-payment-issued-but-lost-stolen-destroyed -or-not-received m
El¿bieta Baumgartner nie jest prawnikiem, a artyku³ ten nie powinien byæ uwa¿any za poradê prawn¹. Jest autork¹ wielu ksi¹¿ek-poradników, m.in. „Jak oszczêdzaæ na podatkach, „Jak chowaæ pieni¹dze przed fiskusem”, „Podrêcznik ochrony maj¹tkowej”, „Powrót do Polski” i wiele innych. S¹ one dostêpne w ksiêgarni Polonia, 882 Manhattan Ave., Greenpoint, albo bezpoœrednio od wydawcy Poradnik Sukces, 255 Park Lane, Douglaston, NY 11363, tel. 1-718-224-3492, www.PoradnikSukces.com poczta@poradniksukces.com
Jak pomniejszyæ podatki i odzyskaæ nale¿ne zasi³ki stymulacyjne dowiesz siê z ksi¹¿ek El¿biety Baumgartner „Jak oszczêdzaæ na podatkach”. Przepisy podatkowe, zasi³ki stymulacyjne (Economic Impact Payments). $30 plus $5 na przesy³kê. „Jak chowaæ pieni¹dze przed fiskusem. Podrêcznik agresywnej gry podatkowej”. Spadki, darowizny, przychody, inwestycje, sprzeda¿ domu, konta w USA i w Polsce, walka z IRS. Euro-FATCA. Cena $50 plus $5. Ksi¹¿ki s¹ uaktualnione na rok 2021 i dostêpne od wydawcy: Poradnik Sukces, 255 Park Lane, Douglaston, NY 11363, tel. 1-718-224-3492 30+ poradników dostêpnych jest w wersji papierowej albo elektronicznej w:
www.PoradnikSukces.com
KURIER PLUS 23 STYCZNIA 2021
14
Zamów og³oszenie drobne Cena $10 za maksimum 30 s³ów
PRACA ZA $18.50 Mo¿esz pomóc ludziom, których kochasz i otrzymywaæ za to dobre wynagrodzenie. Jeœli Twoi rodzice, krewni, przyjaciele, s¹siedzi otrzymuj¹ Medicaid lub Medicare, mo¿na zacz¹æ pracowaæ dla nich jako asystent lub pomoc domowa. Nie wymagane certyfikaty. Nasza agencja pomo¿e Ci w tym. Wynagrodzenie $18.50 za godzinê.
Zadzwoñ: tel. 929.295.6822
Emilia’s Agency
Nauka gry na fortepianie, gitarze i skrzypcach oraz lekcje œpiewu
Kobo Music Studio Szko³a z tradycjami Rejestracja Bo¿ena Konkiel
tel. 718-609-0088
www.kurierplus.com
576 Manhattan Avenue, Brooklyn, NY 11222 Tel. 718-609-1675, 718-609-0222, Fax: 718-609-0555
3 ROZLICZENIA PODATKOWE 3 NUMER PODATNIKA - ITIN - z potwierdzeniem
3 T£UMACZENIA DOKUMENTÓW
autentycznoœci kopii paszportu 3 PE£NOMOCNICTWA - APOSTILLE
3 EMERYTURY AMERYKAÑSKIE 3 MIÊDZYNARODOWE PRAWO JAZDY
3 SPONSOROWANIE RODZINNE
3 NOTARY PUBLIC (zawsze w agencji)
3 WYSY£KA PIENIÊDZY I PACZEK
3 OBYWATELSTWO i inne formy
Agencja otwarta siedem dni w tygodniu.
ANIA TRAVEL AGENCY INSTALACJA NOWYCH BOILERÓW ZAMIANA BOILERÓW OLEJOWYCH NA GAZOWE l USUWANIE GAS, NATIONAL GRID, DEPT OF BUILDINGS VIOLATIONS l RPZ/BACKFLOW PREVENTER INSTALACJA & COROCZNE SERWISY l CON ED/ NATIONAL GRID GAS SERVICE RESOTRATION l INSPEKCJE SYSTEMÓW LINII GAZOWYCH ZGODNIE Z LOCAL LAW 152 l
57-53 61st Street, Maspeth, N.Y. 11378 Tel. 718-416-0645, Fax 718-416-0653
l
3 Bilety Lotnicze 3 Wysy³ka pieniêdzy i paczek 3 T³umaczenia 3 Sprawy imigracyjne 3 Notariusz
Acupuncture and Chinese Herbal Center Dr Shungui Cui, L.Ac, OMD, Ph.D – jeden z najbardziej znanych specjalistów w dziedzinie tradycyjnych chiñskich metod leczenia. Autor 6 ksi¹¿ek. Praktykuje od 47 lat. Pracowa³ we W³oszech, Kuwejcie, w Chinach. Pomaga nawet wtedy, gdy zawodz¹ inni.
896 Manhattan Avenue Suite 27 (na piêtrze) - Brooklyn, NY 11222 Tel: (718) 609-1560, (718) 383-6824, Fax: (718) 383-2412
MICHA£ PANKOWSKI TAX & CONSULTING EXPERT Us³ugi w zakresie: 3 Ksiêgowoœæ 3 Rozliczenia podatkowe indywidualne i biznesowe, w tym samochodów ciê¿arowych
3 Rejestracja biznesu i licencje 3 Konsultacje 3 Bezpodatkowa zamiana domów 3 #SS - korekty danych
LECZY: l katar sienny l bóle pleców l rwê kulszow¹ l nerwobóle l impotencjê zapalenie cewki moczowej l bezp³odnoœæ l parali¿ l artretyzm l depresjê l nerwice l zespó³ przewlek³ego zmêczenia l na³ogi l objawy menopauzy l wylewy krwi do mózgu l alergie l zapalenie prostaty l rekonwalescencja po chorobach nowotworowych z zastosowaniem chiñskiego zio³olecznictwa itp. l
Do akupunktury u¿ywane s¹ wy³¹cznie ig³y jednorazowego u¿ytku 144-48 Roosevelt Ave. #MD-A, Flushing NY 11354 Poniedzia³ek, œroda i pi¹tek: 12:00 - 7:00 pm; tel. (718) 359-0956 1839 Stillwell Ave. (off 24th. Ave.), Brooklyn, NY 11223 Od wtorku do soboty: 12:00-7:00 pm, w niedziele 12:00 - 3:00 pm (718) 266-1018 www.drshuiguicui.com Akcetujemy ubezpieczenia: 1199, Aetna, BCBS, Cigna, Elder Plan, Liberty, Magnacare, Multiplan, Triad Health (VHS), UHC Empire Plan
Email: Info@mpankowski.com
Anna-Pol Travel
Fortunato Brothers 289 MANHATTAN AVE. (blisko Metropolitan Ave.) BROOKLYN, N.Y. 11211; Tel. 718-387-2281 Fax: 718-387-7042 CAFFE - PASTICCERIA ESPRESSO - SPUMONI GELATI - CAKES
W³oska ciastkarnia czynna codziennie do 11:00 wieczorem, a w weekendy do 12:00 w nocy. Zapraszamy.
WYCIECZKI AUTOBUSOWE: Niagara, Waszyngton, Boston
821 A Manhattan Ave. Brooklyn, NY 11222 Tel. 718-349-2423 E-mail:annapoltravel@msn.com WWW.ANNAPOLTRAVEL.COM
Promocyjne ceny przy zakupie biletu przez internet
Œrodki transportu posiadaj¹ zezwolenia i licencje federalne (US Department of Transportation) oraz wymagane ubezpieczenia.
ATRAKCYJNE CENY NA: Bilety lotnicze do Polski i na ca³y œwiat u
Pakiety wakacyjne: Karaiby, Hawaje, Floryda All-inclusive: Punta Cana, Meksyk od $699
v Rezerwacja hoteli v Wynajem samochodów v Notariusz v T³umaczenia v Klauzula “Apostille” v Zaproszenia v Wysy³ka pieniêdzy Vigo
KURIER PLUS 23 STYCZNIA 2021
www.kurierplus.com
15
Opowiadanie z trochê innej rzeczywistoœci…
Anna K³osowska
Uci¹¿liwy gatunek Doskonale wiem, co widzia³am. Te obrazy mam w pamiêci. Nie w sensie racjonalnym, ale zmys³owym. W sensie czystego postrzegania. By³ wieczór, temperatura spad³a na tyle, ¿e pomyœla³am o przeja¿d¿ce na rowerze. A w ogóle brakowa³o mi pointy w czterowierszu o nadziei, wiêc uwa¿a³am, ¿e jak siê dotleniê, oderwê, przestanê myœleæ o tym, co powinnam zrobiæ oprócz napisania czwartej linijki mojej kwartyny, to mo¿e pointa sama mi wskoczy do przewietrzonej g³owy! Jecha³am swoj¹ tras¹. Ró¿owoœæ nieba obiecywa³a jeszcze kilkanaœcie minut dnia. Wjecha³am do jednego z podosiedli. Tak mi przysz³o na myœl. I wtedy go zobaczy³am! Sta³ na koñcu uliczki, wpatrywa³ siê we mnie. Œci¹gn¹³ mnie swoim œmia³ym, przenikliwym wzrokiem. D³ugie, szczup³e ³apy, atletyczny, nie wychudzony. Wpatrywa³ siê we mnie tym niepsim wzrokiem wolnego zwierzêcia. Tak, to ty tu panujesz, ale to ja stojê na œrodku pustej, zupe³nie pustej uliczki, to ja mogê ciê przepuœciæ albo przestraszyæ… By³ piêkny, z³ocisto br¹zowy. Iskierki s³oñca zapala³y rudoœæ w gêstej sierœci. Iskierki szybko zachodz¹cego s³oñca. To pies, to pies. Dlatego siê nie boi, pomyœla³am, pociesza³am siê. Zauroczy³ mnie, zbli¿a³am siê do niego i kiedy by³am ju¿ na tyle blisko, ¿e mój mózg zada³ mi szybkie pytanie: „co chcesz robiæ?” …wtedy to on podj¹³ decyzjê i eleganckim ruchem odwróci³ siê, jak robi to koñ, znudzony przebywaniem w jednym miejscu. I znikn¹³, zieleñ ¿ywop³otu zamknê³a siê za nim, odgradzaj¹c mnie od dalszego ci¹gu. Dalszego ci¹gu bajki? Nie zauwa¿y³am wybrzuszenia na asfalcie. Korzeñ, który usi³owa³ znaleŸæ sobie miejsce, pokonaæ narzucone przez cz³owieka ramy. To potem spojrza³am w górê: ogromny pop ash tree, rodzaj jesionu lubuj¹cego siê w naszym wilgotnym, florydzkim klimacie. Drzewo legenda, owiane mitami i tu, i na pó³nocy. Ale ta myœl nie by³a mi w tej chwili potrzebna, po prostu przemknê³a… Upad³am w miarê miêkko. Mój rower, mój niebieski Schwinn, bocznym œlizgiem
przesun¹³ siê daleko ode mnie. Patrzy³am w tym kierunku, kiedy poczu³am obecnoœæ. Nade mn¹ sta³ br¹zowy kojot. Trójk¹tny ³eb, br¹zowo z³ote œlepia. Nachyli³ siê, pow¹cha³. Odruchowo zamknê³am oczy. Rower daleko. Tak jakby rower, le¿¹cy bezbronnie i bezu¿ytecznie na boku, o parê metrów dalej, móg³ mi w czymœ pomóc. Nikogo naoko³o. Kojoty nie atakuj¹ ludzi, nie robi¹ tego. One œwietnie kalkuluj¹ ryzyko, nie przekraczaj¹ niebezpiecznych dla siebie granic. Mog¹ porwaæ ma³ego pieska, kota, który towarzyszy cz³owiekowi, ale nie atakuj¹ nas. I wtedy poczu³am, jak mnie w¹cha. Moje ucho, policzek. Taka chwila. Krótka, z³udna, u³udna, efemeryczna, mo¿e jej wcale nie by³o. Tak myœla³am potem. Potem, kiedy racjonalnoœæ oplot³a bajkê, kiedy zdusi³a zmys³y, a mój mózg zapanowa³ nad postrzeganiem. Otworzy³am oczy. I znowu zobaczy³am ten elegancki ruch, ten zwrot. Tyle, ¿e tym razem, zanim poch³onê³a go ciemniej¹ca wraz z zachodz¹cym s³oñcem zieleñ, spojrza³ jeszcze raz w moj¹ stronê. „Nuisance species”. Kojot jest okreœlany w ten sposób. „Uci¹¿liwy” gatunek. Uci¹¿liwy. Dla nas. – Mo¿na, powiedzia³ nastêpnego dnia szeryf patroluj¹cy rutynowo nasze osiedla, odpowiadaj¹c na moje pytanie. – Mo¿na zastrzeliæ. S¹ ograniczenia, ale mo¿na. Kojoty uwa¿ane s¹ na Florydzie za… – „Nuisance species”, wiem. – Wiêc tak, mo¿na. Ale – zrobi³ wymijaj¹cy, nieokreœlony ruch rêk¹ – tylko, jeœli to konieczne. S¹ pewne warunki. Konieczne warunki. Pozostaje okreœliæ, co dla kogo jest „konieczne” i jakie to s¹ „warunki”. Dziœ wczeœnie rano, kiedy wysz³am z moj¹ ma³¹ suczk¹, zobaczy³am go znowu. Przebiega³ lekkim, niespiesznym k³usem przez œrodek szerokiego pasa zieleni, za rzêdem domów. Wygl¹da³, jakby brodzi³ wœród ustêpuj¹cej mg³y, jakby siê z niej wy³oni³. Nie mog³am oderwaæ od niego wzroku. Stan¹³ nagle, jak pies, którego powstrzymuje smycz. Odwróci³ siê w moj¹ stronê. By³ teraz, przy wschodz¹cym s³oñcu, szaro br¹zowy. Wygl¹da³ nie tak fascynuj¹co jak poprzedniego wieczoru. I potem zwrot. Tym eleganckim ruchem zwierzêcia œwiadomego swojego piêkna, mocy. Zawróci³. W moj¹ stronê, w nasz¹ stronê. Zdrêtwia³am. Rozejrza³am
siê. Moja suczka w¹cha³a jakiœ krzaczek, o kilka metrów ode mnie. By³a bli¿ej niego ni¿ ja. Zaczê³am machaæ rêkami, krzyczeæ. Stan¹³. Rozwa¿a³ opcje. By³ m¹dry, widaæ du¿o ju¿ widzia³ tu wœród nas, ludzi, bo stan¹³. Nie warto. Odszed³ we mg³ê, powoli, spokojnie, bez strachu.
A gdybym nie zdo³a³a go odpêdziæ… A gdyby podbieg³ bli¿ej, gdyby zgrabnie, wprawnie schwyci³ ³atw¹ zdobycz… A gdybym mia³a broñ? „Nuisance species”. Gatunek uci¹¿liwy dla cz³owieka, k³opotliwy. Ciekawe, co kojot o tym myœli… m
Zapraszamy na stronê Autorki: www.anna4book.com
KURIER PLUS 23 STYCZNIA 2021
16
Malarstwo amerykañskie
www.kurierplus.com
Czes³aw Karkowski
Fotografia bezpoœrednia Adams nie by³ cz³owiekiem religijnym, ale wielu odbiorców jego sztuki w³aœnie tak jego dokonania interpretowa³o. On sam natomiast by³ artyst¹ fotografem zauroczonym majestatem widoków w par1. Nie dotyczy³a ca³oœci sztuki tego kraju, kach narodowych zachodniej Ameryki. ale zasadniczo tylko malarstwa XIX wieku Z jego biografii wiadomo, ¿e od m³odoœci, i pocz¹tków XX. Nie zapuszcza³em siê kiedy tylko dosta³ pierwszy aparat fotograw rejony nowoczesnoœci, gdy¿ mam ogrom- ficzny, utrwala³ widoki, wpierw pejza¿e ne wobec tej sztuki w¹tpliwoœci i nie umiem rodzinnej Kalifornii, póŸniej dzikie krajona jej temat pisaæ. Innymi s³owy, dokonania brazy parków narodowych. Nie tylko, ale artystyczne twórców mniej wiêcej od lat z tej dzia³alnoœci by³ najbardziej znany. czterdziestych minionego stulecia pomin¹Jak to fotografem? Przecie¿ ten cykl ³em milczeniem, z wyj¹tkiem „op artu”, ale by³ o malarstwie amerykañskim. Dla przypomnia³em o tym nurcie z powodu in- Adamsa robiê wyj¹tek z uwagi na jego formacji o œmierci jednego z czo³owych je- wspania³¹ sztukê, urzekaj¹ce piêkno jego go twórców, Richarda Anuszkiewicza. fotogramów. Jego ³atwo rozpoznawalne 2. Stara³em siê pisaæ o artystach mniej zdjêcia, czarno-bia³e, kontrastowe, niemal znanych, a bardzo dobrych, których dzia- jakby graficzne, skoro kontur fotografo³alnoœæ ³¹cznie sk³ada³a siê na specyfikê wanych obiektów jest wyraŸnie zaznaczomalarstwa amerykañskiego. Czêsto wspo- ny, do dziœ wyró¿niaj¹ siê spoœród niezlimina³em te¿ o postaciach pierwszej wiel- czonych milionów ujêæ wykonanych koœci, jak powiedzmy Eastman Johnson przez mniej lub bardziej profesjonalnych czy Winslow Homer, ale wola³em siê artystów aparatu; dziœ – telefonu. skoncentrowaæ na osi¹gniêciach tych, któW latach trzydziestych, gdy Adams by³ rych nazwiska zwykle pomijaj¹ standardo- ju¿ stosunkowo znan¹ postaci¹, g³osi³ prowe podrêczniki dziejów malarstwa USA. gram „bezpoœredniej fotografii”, czyli 3. Omawia³em tê sztukê wed³ug porz¹d- ostrego obrazu zarówno na planie przedku tematycznego, nie chronologicznego. nim jak i dalekim. Radykalnych kontraDa³o to mo¿liwoœæ przedstawienia Amery- stów wizerunku na kliszy/papierze, czarki, jak j¹ widzieli twórcy. Ci z kolei odpo- no-bia³ego przedstawienia. Choæ sam robi³ wiadali na zamówienie spo³eczne, czyli pu- tak¿e kolorowe zdjêcia, jednak najchêtniej blicznoœæ chcia³a obrazów Ameryki wi- zostawa³ przy czerni i bieli, gdy¿ kolor, jedzianej ich oczyma. Musia³em w tym po- go zdaniem, zaciera jasnoœæ i precyzjê obmin¹æ wiele w¹tków, a te które prezento- razu; kolor, jak mo¿na siê domyœliæ z jego wa³em, mo¿na by³o z ³atwoœci¹ rozwin¹æ praktyki, zwraca w pierwszej kolejnoœci w kilkuczêœciowe szkice. Musia³em siê uwagê na barwê, fotografia czarno-bia³a jednak ograniczaæ z braku miejsca. kieruje uwagê w pierwszej kolejnoœci na Najpowa¿niejszy zarzut pod adresem wizerunek, na obiekt przedstawienia. mego cyklu dotyczyæ mo¿e milczenia woAdams, wszechstronny artysta, najbarkó³ najwa¿niejszego w amerykañskim ma- dziej znany jest jednak ze zdjêæ robionych larstwie nurtu, zwanego Hudson River w parkach narodowych, w plenerze zaSchool. Nie by³o chyba bardziej wp³ywo- chodnich stanów USA. Przyroda przezeñ wego kierunku. Zasadnicz¹ cech¹ tej „szko- przedstawiana jest nieruchoma, potê¿na, ³y” by³a fascynacja amerykañsk¹ przyrod¹, majestatyczna, sama w sobie. Na jego przedstawian¹ przez dwa pokolenia arty- zdjêciach nie ma ludzi, œladów cywilizastów w najrozmaitszy sposób, ale zawsze cji. Jest to przyroda nietkniêta, jaka by³a z podziwem i uwielbieniem. tysi¹ce i miliony lat wczeœniej, wznios³a Admiracja dla przyrody Stanów Zjed- i wieczna, podczas gdy wszystko inne to noczonych, piêkna tej ziemi, nowego rzecz przemijaj¹ca, a zatem nie warta œwiata, który na niej powstaje w reakcji utrwalenia. Dziœ jest, jutro nie ma, kruche na degeneracjê moraln¹, upadek duchowy i ulotne stworzenie. Monumentalne drzestarego kontynentu, by³ g³êboki i trwa³y. wa s¹, trwaj¹, ¿yj¹ ¿yciem gatunku, a nie Odpowiedzi¹ na europejskie katedry jest jednostkowym, indywidualnym ludzkim potê¿na, urzekaj¹ca amerykañska natura bytowaniem. Niezm¹cony spokój, nawet – g³osi popularne powiedzenie. po gwa³townej burzy wszystko wraca do W³aœnie jako œwi¹tyniê, koœció³ przyro- równowagi. Z romantycznego punktu widy na czeœæ i niewys³owion¹ wielkoœæ Bo- dzenia Adamsa potê¿na przyroda parków ga ogl¹da³ i utrwala³ Ansel Adam (1902 narodowych USA jest synonimem wiecz–1984) potêgê gór, lasów, rzek tego kraju. noœci wobec przemijania ludzkiego ¿ycia, œwiadectwem potêgi w porównaniu z kruchoœci¹ cz³owieczej egzystencji. Doœwiadczenie natury to zaproszenie do duchowego prze¿ycia wszystkiego, co ona sob¹ reprezentuje – piêkna, spokoju, poczucia pe³nej wspólnoty z otaczaj¹c¹ przyrod¹, albo – jak w przypadku Adamsa – zgo³a mistycznego doznania czegoœ, co absolutnie nas przerasta. Artyœci szko³y Hudson River w ca³oœci poœwiêcili siê „portretowaniu” niezwyk³ej amerykañskiej przyrody – od wschodu do zachodu. Stany ZjednoRocks and Grass, Moraine Lake, Sequoia National Park, California czone wyros³y w bliskim To ju¿ ostatni, 26. tekst z pó³rocznego cyklu o malarstwie amerykañskim. Tematyka tego „serialu” mia³a trzy charakterystyczne cechy.
El Capitan, Merced River, Against Sun, Yosemite Valley, California
zwi¹zku z natur¹ – w walce z ni¹, niemi- na papierze fotograficznym. Wymaga³o to ³osiernej eksploatacji jej bogactw, ale d³ugiej i ¿mudnej pracy nad materia³em. równoczeœnie w zrozumieniu jej walorów Stanowi³o punkt wyjœciowy dla nowatori g³êbokim dla niej podziwie. stwa w wysoko ju¿ rozwiniêtej technice W latach siedemdziesi¹tych XIX wieku fotograficznej. Uzyskuj¹c w koñcowym William Henry Jackson fotografowa³ sce- efekcie charakterystyczn¹ dla swych fotoneriê Yellowstone i miêdzy innymi przy gramów czystoœæ i przejrzystoœæ obrazu, pomocy swych zdjêæ przekona³ Kongres rozwin¹³ j¹ na wy¿yny wielkiej sztuki. do utworzenia pierwszego parku narodowem go; by³o to w 1872 r. Adams i jego sztuka mia³y na tyle silny wp³yw na prezydenta Roosevelta, aby uznaæ Kings Canyon w Kalifornii za jeszcze jeden z ju¿ wtedy wielu parków narodowych. Obrazy mówi¹ same za siebie, a jeœli jeszcze wykonane przez doskona³ych artystów, maj¹ wielk¹ si³ê perswazji. Ansel Adams celebrowany jako jeden z wielkich artystów w dziejach amerykañskiej fotografii, by³ wielokrotnie wyró¿niany i nagradzany za swe dokonania. Ale rzecz nie tylko w jego zas³ugach dla œrodowiska naturalnego w czasach, gdy nikt jeszcze o ekologii nie myœla³. Adams nale¿a³ do wybitnych twórców w pe³nym tego s³owa znaczeniu, co oznacza, ¿e posiad³ arkana doskona³ej techniki fotograficznej (by³, mo¿na powiedzieæ, znakomitym rzemieœlnikiem) – ekspozycji obrazu na kliszy (a nie znano wówczas techniki cyfrowej), procesu jej wywo³ania, nastêpnie naœwietlenia i obróbki Upper Yosemite Fall, Yosemite Valley