NEW YORK • PENNSYLVANIA • CONNECTICUT • NEW JERSEY • MASSACHUSETTS
ER KURI
PE£NE WYDANIE KURIERA W INTERNECIE: WWW.KURIERPLUS.COM
í Kolejna wygrana mecenasa Platty – str. 5 í Nowy Sejm - nowy rz¹d – str. 6 í Ubezpieczenie na ¿ycie, którego nie potrzebujesz – str. 13
P L U S
P O L I S H NUMER 1315 (1615)
W E E K L Y
ROK ZA£O¯ENIA 1987
M A G A Z I N E
TYGODNIK
16 LISTOPADA 2019
Tomasz Bagnowski
Co zrobiæ z NATO? Oburzenie po wywiadzie Emmanuela Macrona. W g³oœnym wywiadzie dla tygodnika „The Economist” prezydent Francji nazwa³ NATO organizacj¹ intelektualnie martw¹ (brain death), niezdoln¹ nie tylko do wspólnego dzia³a, ale przede wszystkim do uzgodnienia jednolitej strategii, która by³aby odpowiedzi¹ na dynamicznie zmieniaj¹c¹ siê sytuacjê na œwiecie i zapewni³aby dalsze istnienie sojuszowi, obchodz¹cemu 70 rocznicê istnienia. Jako przyk³ad braku wspó³pracy Macron przytoczy³ niedawn¹ decyzjê prezydenta Donalda Trumpa o wycofaniu amerykañskich ¿o³nierzy z Syrii i ofensywê wojsk tureckich w tym kraju, która nast¹pi³a zaraz po niej. Ani decyzja Trumpa, ani Turcji, która jest przecie¿ cz³onkiem NATO, nie zapad³y po konsultacjach wewn¹trz sojuszu. Prezydent USA zdecydowa³ sam, daj¹c swojemu tureckiemu odpowiednikowi zielone œwiat³o dla akcji zbrojnej, do której dosz³o pomimo g³oœno wyra¿anych przez innych cz³onków sojuszu obiekcji. W swojej ocenie NATO Macron poszed³ nawet o krok dalej stwierdzaj¹c, ¿e nie jest pewny czy zasada przewiduj¹ca solidarn¹ obronê wszystkich cz³onków sojuszu w razie ataku na jednego z nich pozostaje w mocy. W wywiadzie dla „The Economist” by³o to powiedziane z francusk¹ elegancj¹, ale myœl Macrona sprowadziæ mo¿na do takiego stwierdzenia: Stany Zjednoczone z uwagi na swoj¹ potêgê militarn¹ nie licz¹ siê ze zda-
niem innych cz³onków NATO, które traktuj¹ jako wehiku³ do realizacji w³asnych celów. Kraje europejskie, bêd¹ce w sojuszu i szerzej Unia Europejska, jeœli nie chc¹ ca³kowicie straciæ swojej pozycji, musz¹ zacz¹æ myœleæ o sobie nie tylko jak o wspólnym rynku, korzystnym ze wzglêdów ekonomicznych, ale jak o jednolitym podmiocie politycznym. Wywiad prezydenta Francji wywo³a³ ostre reakcje w Niemczech. Kanclerz Angela Merkel i niemiecki minister spraw zagranicznych Heiko Mass zarzucili Macronowi podkopywanie sojuszu, podkreœlaj¹c, ¿e dla europejskiego bezpieczeñstwa NATO pozostaje organizacj¹ niezast¹pion¹. W podobnym tonie w „Financial Times” wypowiedzia³ siê premier Mateusz Morawiecki, który nazwa³ stanowisko prezydenta Francji „niebezpiecznym”. W innych krajach tak zdecydowanych komentarzy nie by³o. Anglicy zajêci brexitem, szukaj¹ w³asnej drogi, Hiszpania boryka siê z niestabilnymi rz¹dami i w³aœnie jest po wyborach, które po raz kolejny nie da³y ¿adnemu ugrupowaniu mandatu do sprawowania w³adzy, podobnie jest we W³oszech i w Grecji. Pozostali cz³onkowie sojuszu, przy ca³ym szacunku dla nich, s¹ tak mali, ¿e nawet gdyby w proteœcie g³oœno krzyczeli to i tak prawdopodobnie nikt by ich nie us³ysza³. í 14
Stypendystki Stowarzyszenia Marii Curie Sk³odowskiej Stowarzyszenie Profesjonalnych Pañ, imienia Marii Curie S³odowskiej, od lat realizuje swoje statutowe cele. Zwieñczeniem jest doroczny bankiet, podczas którego przyznawane s¹ stypendia wyró¿niaj¹cym siê w œrodowisku, m³odym kobietom.
u
Stypendystki: Viktoria Wojciechowska, Emila Kacperak i Magdalena Kobeszko.
W pi¹tek 8-go listopada, na bankiecie Stowarzyszenia Profesjonalnych Pañ Marii Sk³odowskiej Curie, trzy œwietne studentki z naszego polonijnego œrodowiska zosta³y wyró¿nione stypendiami po 2000 tysi¹ce dolarów ka¿da. Magdalena Kobeszko, Viktoria Wojciechowska i Emilia Kacperak wykaza³y siê nie tylko doskona³ymi wynikami na swoich kierunkach studiów, ale tak¿e rzeteln¹, bezinteresown¹ prac¹ na rzecz Polonii. Niewiele jest w naszym œrodowisku takich wspania³ych m³odych dziewcz¹t, które potrafi¹ po³¹czyæ trudne akademickie zajêcia z intensywnym zaanga¿owaniem siê w swoje œrodowiska: w Polskich Szko³ach Dokszta³caj¹cych, w harcerstwie, lub w polskich parafiach. Magdalena Kobeszko studiuje sztuki piêkne, szczególnie malarstwo, Viktoria Wojciechowska terapiê i rehabilitacjê sportow¹, a Emila Kacperak skierowa³a swe zainteresowania na biznes i marketing. Bankiet tradycyjnie odby³ siê w uroczej polskiej sali „Princess Manor” na Green-
poincie. Zebranych pob³ogos³awi³ ksi¹dz Józef Szpilski z Parafii Œw. Stanis³awa Kostki. Siostry, Monika i Daria Niebrzydowskie ze Staten Island odœpiewa³y hymny polski i amerykañski, a tak¿e zaprezentowa³y wybór piêknych, patriotycznych pieœni. Maria Bielska ponownie przejê³a prezesurê stowarzyszenia, po czterech wydajnych latach pracy na tym stanowisku Danuty Siemiñskiej. Barbara Konopka zosta³a wiceprezesem, Ewa J. Korzeb, Barbara Kulpa, Irene Rudis, Penny Donach zgodzi³y siê przyj¹æ pozosta³e funkcje w zarz¹dzie. W sk³ad rady dyrektorek wesz³y: Kathy De Phillips, Ewa S. Knapik, Helen Leœnik Mistak, Urszula Pustelak, MD, Agnieszka Rybak, Bernadette O’Keefe i Karen Timko. Do³¹czy³y one do za³o¿ycielki Stowarzyszenia, Ireny Królewski oraz by³ych prezesek: Joli Kulpy-Gubernat i Danuty Siemiñkiej. Uroczyste zaprzysiê¿enie, zgodnie z liter¹ prawa, poprowadzi³ mecenas Romuald Magda. í6
KURIER PLUS 16 LISTOPADA 2019
2
Sztuka zapomniana
www.kurierplus.com
Czes³aw Karkowski
Polski akademizm Krytyka, z jak¹ spotka³o siê malarstwo Lucjana Siemiradzkiego w Polsce – za granic¹ by³ celebrowanym artyst¹, obdarzonym najwy¿szymi zaszczytami – mo¿e s³u¿yæ jako doskona³y przyk³ad zastrze¿eñ dotycz¹cej sztuki akademickiej. Tylko wycinkowo i nie na co dzieñ.
W XIX wieku sztuka akademicka by³a jedynie uznan¹ i cenion¹ form¹ przedstawieñ plastycznych. Im artysta wykazywa³ wiêksz¹ umiejêtnoœæ warsztatow¹, tym wy¿szy poklask zdobywa³. Tote¿ Henryk Sienkiewicz czy Józef Ignacy Kraszewski nie szczêdzili Siemiradzkiemu pochwa³. Zw³aszcza w odniesieniu do monumentalnego p³ótna „Pochodnie Nerona”, którym olœni³ nie tylko polsk¹ publicznoœæ. Dzie³o to Siemiradzki wystawia³ w stolicach europejskich i ów triumfalny objazd po miastach zachodnich zakoñczy³ w Krakowie. Ludzie walili drzwiami i oknami, by obejrzeæ ogromne p³ótno. A ju¿ podbi³ serca Polaków ca³kowicie, gdy zaoferowa³ ten monumentalny malunek miastu. Dzie³o to sta³o siê zacz¹tkiem Muzeum Narodowego. Na wspomnianym Sienkiewiczu wizerunek ów i podobne przedstawienia Siemiradzkiego z dziejów antycznego Rzymu zrobi³y du¿e wra¿enie. Ich sugestywny charakter zainspirowa³ pisarza do literackiego obrazowania w powieœci „Quo vadis?” Siemiradzki by³ obywatelem zamo¿nej Europy, rezydowa³ na Zachodzie, najd³u¿ej w Rzymie. Tam mia³ klientów, wdziêczn¹ publicznoœæ, zdobywa³ najwiêksze uznanie wœród elit artystyczno-finansowych. Z ducha by³ na po³y Rosjaninem: urodzony w Charkowie, wykszta³cony w Petersburgu. Tam mieszka³ przez lata, by³ cz³onkiem petersburskiej akademii i do dziœ w muzeach rosyjskich jego p³ótna prezentowane s¹ jako dzie³a rodaka. Jego darowizna dla Krakowa by³a o tyle hojnym gestem, co i wyrazem rozczarowania. Siemiradzki nie zdo³a³ sprzedaæ carowi „Pochodni Nerona”; w³adca Rosji uzna³ cenê za wygórowan¹. Siemiradzki bezsprzecznie nale¿a³ do najwybitniejszych polskich malarzy akademickich. Jego sztukê mo¿na scharakteryzowaæ wed³ug tych samych kategorii, co ka¿dego innego artysty: kunszt techniczny, zrêcznoœæ komponowania sceny, klasyczne w¹tki tematyczne, ¿ywe kolory, wpadaj¹ce w oko „piêkno” ca³oœci, która mia³a nie tylko zyskaæ uznanie prawodawców sztuki, ale i skusiæ nabywcê do s³onej zap³aty za obraz. Jednym z prostych, szeroko wykorzystywanych chwytów by³a nagoœæ na p³ótnie. Zawsze siê podoba³a. Na przyk³ad, targ niewolników nale¿a³ do ¿elaznego repertuaru tych artystów. Omówiony kilka tygodni temu Jean-Léon Gerome namalowa³ kilka ró¿nych obrazów o tej tematyce; Siemiradzki przedstawi³ swój wariant tego w¹tku – „Wazon czy kobieta”, przyjêtego z wielkim aplauzem we Francji. Otrzyma³ zañ Legiê Honorow¹, dzie³o wystawiono na paryskich targach miêdzynarodowych w 1878 r. W tym sensie wiêc, fakt przynale¿noœci narodowej malarza nie ma zasadniczego znaczenia. Artyœci akademiccy nale¿eli cia³em i duchem do europejskiej elity intelektualnej i finansowej. Z zasady, z ideologii, byli kosmopolitami. Mieszkali, gdzie chcieli (jak Siemiradzki, który wybra³ w koñcu Rzym, by pod koniec ¿ycia przeprowadziæ siê do Polski) i gdzie znajdowa-
Henryk Siemiradzki – Pochodnie Nerona.
W 1894 r. Siemiradzki namalowa³ kurtynê dla teatru S³owackiego w Krakowie. Kurtyna ta u¿ywana jest do dziœ zamiennie z kurtyn¹ projektu Stanis³awa Wyspiañskiego.
li popyt na sw¹ sztukê. I maj¹ go do dzisiaj zreszt¹. Mimo pogardliwego milczenia krytyki i dyzgustu znawców, sztuka akademicka sprzedaje siê dobrze. W nowojorskim domu aukcyjnym Sotheby’s sprzedano w 2005 r. „Wazon czy dziewczynê” za prawie 1,5 mln dolarów. W 2011 jedn¹ z czterech wersji jego „Tañca wœród mieczów” – za ponad 2 mln dolarów.
Przyjrzyjmy siê jego najs³ynniejszemu dzie³u, „Pochodniom Nerona” z 1876 roku. Ka¿dy skrawek ogromnego p³ótna zosta³ starannie zagospodarowany, zape³niony elementami s³u¿¹cymi stworzeniu bogatej w szczegó³y sceny antycznego Rzymu. Wiêkszoœæ powierzchni zajmuje od lewej strony przedstawienie dworu z Neronem. Cezar siedzi w z³otej lektyce na podwy¿-
Taniec wœród mieczów – obraz by³ tak popularny, ¿e Siemiradzki namalowa³ ³¹cznie cztery jego wersje. Najbardziej znana znajduje siê w moskiewskim muzeum jako dzie³o rosyjskiego malarza.
szeniu – jak wszyscy wokó³, zblazowany, zniechêcony, szukaj¹cy jakichœ gwa³townych podniet dla o¿ywienia stygn¹cych doznañ. Rosn¹ca nuda ¿ycia poœród uciech i zabaw, które s¹ coraz bardziej nu¿¹ce. Banda dworaków i oportunistów ¿eruj¹cych na pañskim stole i kasie zebra³a siê na kolejn¹ orgiê, która zreszt¹ te¿ ich nie bawi. Jedyne co ich mo¿e jeszcze poruszyæ, to to jakaœ ekstremalna emocja, na przyk³ad, widok podpalanych, ¿ywych ludzi. Do s³upów po prawej przywi¹zani s¹ m³odzi i starzy, kobiety i mê¿czyŸni, obwi¹zani jak¹œ ³atwo paln¹ substancj¹. To chrzeœcijanie przeœladowani za czasów Nerona. Mêczennicy wiary w dekadenckim Rzymie. W istocie do ofiar, do idei, któr¹ reprezentuj¹, nale¿y przysz³oœæ. Potê¿ne imperium chyli siê ku upadkowi. Jego ludzie – zdegenerowani na ciele i duchu skazani s¹ na (samo) zag³adê. Dekadencja. Obraz Siemiradzkiego podziwiano w stolicach œwiata, tak¿e w rozbiorowej Polsce. Entuzjazm nie by³ jednak powszechny. Stanis³aw Witkiewicz, na przyk³ad, zarzuci³ artyœcie, podporz¹dkowanie historycznej i emocjonalnej prawdy tej okrutnej sceny idea³owi wyrafinowanego piêkna. Artysta postawi³ na zewnêtrzny efekt – przedstawienie urokliwych cia³, ozdobnych dekoracji, które mia³y œwiadczyæ o jego wirtuozerskiej technice malarskiej. Zadowoli³ siê wiêc zewnêtrznym wygl¹dem, nie pokusi³ siê nawet o przedstawienie psychologii postaci, ich reakcji na grozê tego przedstawienia. Poœwiêci³ wiêc dramatyzm sceny na rzecz zewnêtrznego akademickiego estetyzmu. Witkiewicz mia³ racjê i jednoczeœnie jej nie mia³. Skrytykowa³ obraz z punktu widzenia realisty. Tymczasem w akademizmie chodzi³o w³aœnie o „zewnêtrzny” obraz, o wygl¹d, o monumentalne przedstawienie, które zdumiewaæ bêdzie, zachwycaæ i jednoczeœnie powalaæ mistrzostwem sztuki malarskiej. Siemiradzki jako typowy wykwit akademizmu europejskiego mia³ przede wszystkim na uwadze to, czego dokona³: monumentalizm i olœnienie widza splendorem rzymskiego dworu, obfitoœci¹ dekoracji, osza³amiaj¹cym zestawieniem barw; a tak¿e pokazaniem dekadencji dworu cesarza. m
KURIER PLUS 16 LISTOPADA 2019
www.kurierplus.com
3
Drodzy Czytelnicy Przypominamy o naszej dorocznej „Sztuce pod choinkê“. Rezerwujcie czas 6 grudnia, o godzinie 19:00. Nap³ywaj¹ ju¿ ciekawe prace, na razie malarskie, które bêdzie mo¿na kupiæ w bo¿onarodzeniowym prezencie. Podczas naszego redakcyjnego wieczoru przewidujemy wiele atrakcji, ale akcent k³adziemy jak zwykle na magiczn¹ atmosferê tych niezwyk³ych œwi¹t. Ca³kowity dochód ze „Sztuki pod choinkê“ przeznaczymy na zakup butli gazowych, bardzo potrzebnych w Bejrucie. O tragicznej sytuacji w Libanie pisze ojciec Pawe³ Bielecki (strona 5), który od kilkunastu lat pracuje w tym kraju jako misjonarz i lekarz. Ale przed nami jeszcze jedno piêkne, bardzo amerykañskie i bardzo rodzinne œwiêto – Thanksgiving Day. Zabieganym paniom domu wychodzi na przeciw The Garden, proponuj¹c zakup tradycyjnych, œwi¹tecznych przysmaków. Menu znanych, nie tylko na Greenpoincie delikatesów, publikujemy na stronie 12. A jeszcze wczeœniej, przed Œwiêtem Dziêkczynienia, seria wspania³ych koncertów. Zwracamy uwagê na XXI z kolei festiwal Chopin i przyjaciele i atrakcyjne muzyczne propozycje jego organizatorów. (Program festiwalu drukowaliœmy w dwóch poprzednich wydaniach Kuriera). Dziœ gor¹co zachêcamy do udzia³u w Dniach Paderewskiego. Niezmordowanym propagatorem dzie³a tego niezwyk³ego muzyka i mê¿a stanu jest profesor Adam Wibrowski. Na koncerty i wydarzenia zwi¹zane z Dniami Paderewskiego wstêp jest wolny. Zofia K³opotowska
Dni Paderewskiego w Nowym Jorku 16
listopada rozpocznie siê w Nowym Jorku festiwal „Dni Paderewskiego 2019”. Tegoroczna, II edycja imprezy jest szczególna ze wzglêdu na jubileusz 100-lecia nawi¹zania stosunków dyplomatycznych miêdzy Polsk¹ i Stanami Zjednczonymi. Patronat honorowy nad festiwalem obj¹³ Konsul Generalny RP w Nowym Jorku, Maciej Golubiewski, a wydarzenia kulturalne wspó³finansuje Ministerstwo Spraw Zagraniczych RP w ramach konkursu „Wspó³praca w dziedzinie dyplomacji publicznej 2019”. Podczas festiwalowych koncertów, wystaw, wyk³adów i pokazów w dniach 16-24 listopada, artyœci z Polski zaprezentuj¹ nowojorskiej publicznoœci opowieœæ o Ignacym Janie Paderewskim, przypominaj¹c fenomen polskiego pianisty i kompozytora, który by³ gwiazd¹ œwiatowej sceny muzycznej, a jednoczeœnie zapisa³ siê na kartach historii jako m¹¿ stanu, duchowy przywódca amerykañskiej Polonii, wielki ambasador Narodu Polskiego i orêdownik niepodleg³oœci, który w 1919 roku zosta³ Premierem Rz¹du II Rzeczypospolitej. Inauguracyjny koncert festiwalowy zatytu³owany „KLUCZE DO WOLNOŒCI – PADEREWSKI & SZYMANOWSKI” odbêdzie siê w Lincoln Center na Manhattanie (Bruno Walter Auditorium – NYPL, godz. 2: 30 PM, wstêp wolny). W programie us³yszymy unikatowe sonaty fortepianowe w wykonaniu wybitnego polskiego pianisty Rados³awa Sobczaka. W kolejnych dniach festiwalu muzyka Paderewskiego rozbrzmiewaæ bêdzie w Centrum Polsko-S³owiañskim na Brooklynie. Podczas koncertu „Paderewski i Chopin”, 24 listopada na scenie PSC wyst¹pi¹ wspólnie: Rados³aw Sobczak (piano) i Anna KoŸlakiewicz (sopran). Dyrektorem artystycznym koncertów bêdzie Adam Wibrowski – cz³onek miêdzynarodowych stowarzyszeñ muzycznych. Wœród szeregu atrakcji festiwalu znajd¹ siê tak¿e spotkania promuj¹ce przewodnik „Œladami Paderewskiego w Nowym Jorku”, warsztaty, wyk³ady oraz premierowy pokaz wystawy historycznej po-
NEW YORK • PENNSYLVANIA • CONNECTICUT • NEW JERSEY • MASSACHUSETTS
KURIER P L U S
P O L I S H
W E E K L Y
M A G A Z I N E
redaktor naczelny
Zofia Doktorowicz-K³opotowska
dyrektor artystyczny Marek Rygielski
PROGRAM FESTIWALU
„DNI PADEREWSKIEGO 2019“ 16 - 24 LISTOPADA, 2019 / Nowy Jork 16 LISTOPADA / sobota, godz. 2:30 PM – wstêp wolny
KONCERT „KLUCZE DO WOLNOŒCI:
PADEREWSKI & SZYMANOWSKI” Rados³aw Sobczak (piano). Dyrektor artystyczny koncertu: Adam Wibrowski LINCOLN CENTER – NYPL FOR THE PERFORMING ARTS, BRUNO WALTER AUDITORIUM
20 LISTOPADA / œroda, godz. 12:30
PADEREWSKI W NOWYM JORKU – PREZENTACJE, WARSZTATY, WYK£AD W programie: Prezentacja przewodnika „Œladami Paderewskiego w Nowym Jorku“; warsztaty z Andrzejem Renesem i wyk³ad „Paderewski – pianista i dyplomata“ KLUB KRAKUS, CENTRUM POLSKO-S£OWIAÑSKIE, 176 Java Street, Brooklyn, NY 11222
22 LISTOPADA / pi¹tek, godz. 5 PM - wstêp wolny
RZEŸBY INSPIROWANE MUZYK¥ PADEREWSKIEGO I CHOPINA œwiêconej ¿yciu i twórczoœci Ignacego Paderewskiego. Goœciem specjalnym festiwalu bêdzie Andrzej Renes – artysta zaprezentuje w Nowym Jorku wystawê rzeŸb inspirowanych muzyk¹. Wernisa¿ wystawy, pokaz audiowizualny i spotkanie z artyst¹ odbêd¹ siê w Centrum Polsko-S³owiañskim 22 listopada (godz. 5 PM, wstêp wolny). Festiwal organizowany jest przez Fundacjê RenesArt z Polski, a partnerami projektu w Stanach Zjednoczonych s¹: Konsulat Generalny RP w Nowym Jorku, Bibioteka Miasta Nowy Jork (filia w Lincoln Center), Centrum Polsko-S³owiañskie oraz Muzeum Polskie w Ameryce z Chicago. Dodatkowe informacje o festiwalu na stronie FB Paderewski Forever. Udzia³ w wydarzeniach jest nieodp³atny, wstêp wolny. Zapraszamy!
sta³a wspó³praca
Andrzej Józef D¹browski, Agata Galanis, Ma³gorzata Ka³u¿a, Czes³aw Karkowski, Krzysztof K³opotowski, Bo¿ena Konkiel, Weronika Kwiatkowska, Katarzyna Zió³kowska
Wernisa¿ wystawy rzeŸb Andrzeja Renesa „Miêdzy muzyk¹ a dyplomacj¹” Pokaz audiowizualny do muzyki na ¿ywo / Andrzej Renes - sztuki wizualne. CENTRUM POLSKO-S£OWIAÑSKIE, 177 Kent Street, Brooklyn, NY 11222
23 LISTOPADA / sobota, godz. 5 PM, CENTRUM POLSKO-S£OWIAÑSKIE
IGNACY PADEREWSKI – WYSTAWA HISTORYCZNA (wstêp wolny) W programie: Premierowa prezentacja wystawy historycznej „PADEREWSKI” Spotkanie z autorami wystawy oraz wyk³ad / Marek Ró¿ycki, Adam Wibrowski
24 LISTOPADA / niedziela, godz. 5 PM, CENTRUM POLSKO-S£OWIAÑSKIE
KONCERT „PADEREWSKI & CHOPIN“ (wstêp wolny) Wykonawcy koncertu: Anna KoŸlakiewicz (sopran), Rados³aw Sobczak (piano) S³owo wstêpne przed koncertem / Adam Wibrowski – dyrektor artystyczny festiwalu.
ORGANIZATORZY I PARTNERZY FESTIWALU: Festiwal to zadanie publiczne wspó³finansowane przez Ministerstwo Spraw Zagranicznych RP w ramach konkursu „Wspó³praca w dziedzinie dyplomacji publicznej 2019”
korespondenci z Polski Jan Ró¿y³³o
fotografia
Zosia ¯eleska-Bobrowski
wydawcy
John Tapper Zofia Doktorowicz-K³opotowska Adam Mattauszek
Kurier Plus, Inc. Adres: 145 Java Street Brooklyn, NY 11222
Tel: (718) 389-3018 (718) 389-0134 E-mail: kurier@kurierplus.com Internet: www.kurierplus.com Redakcja nie odpowiada za treœæ og³oszeñ.
KURIER PLUS 16 LISTOPADA 2019
4
www.kurierplus.com
Na drogach Prawdy Bo¿ej
Ks. Ryszard Koper
Najwa¿niejsze rzeczy w ¿yciu Gdy niektórzy mówili o œwi¹tyni, ¿e jest przyozdobiona piêknymi kamieniami i darami, powiedzia³: „Przyjdzie czas kiedy z tego, na co patrzycie, nie zostanie kamieñ na kamieniu, który by nie by³ zwalony”. Zapytali Go: „Nauczycielu, kiedy to nast¹pi? I jaki bêdzie znak, gdy siê dziaæ zacznie?” Jezus odpowiedzia³: „Strze¿cie siê, ¿eby was nie zwiedziono. Wielu bowiem przyjdzie pod moim imieniem i bêd¹ mówiæ: „To Ja jestem” oraz ‘Nadszed³ czas”. Nie pod¹¿ajcie za nimi! I nie trwó¿cie siê, gdy pos³yszycie o wojnach i przewrotach. To najpierw musi siê staæ, ale nie zaraz nast¹pi koniec. (£k 21, 5-9).
P
ewne rzeczy s¹ dla nas najwa¿niejsze w ¿yciu. Zdobywanie ich nadaje sens naszej codziennoœci. One nas uskrzydlaj¹ i daj¹ radoœæ. S¹ tak¿e wartoœci, których po¿¹danie i zdobywanie prowadzi do destrukcji ¿ycia, na przyk³ad jak butelka wódki dla pijaka. Ogromnej rzeszy ludzi Bóg jawi siê jako najwa¿niejsza wartoœæ, która porz¹dkuje nasze ¿ycie i w perspektywie wiecznoœci nadaje mu sens. Dla Izraelitów w czasach Jezusa wiara w Boga by³a powszechna i œciœle zwi¹zana ze Œwi¹tyni¹ Jerozolimsk¹. Œwi¹tynia by³a jednym z najpiêkniejszych i najbardziej bogatych zespo³ów architektonicznych w ca³ym Imperium Rzymskim. Wnêtrze Przybytku kapa³o od z³ota. Ze wszystkich stron by³ on pokryty z³otymi p³ytami, które swoim blaskiem oœlepia³y patrz¹cych. Ten ca³y przepych i bogactwo by³y tylko marn¹ opraw¹ obecnoœci Boga. Œwi¹tynia bowiem by³a przez modlitwê i sk³adane ofiary miejscem spotkania z wszechpotê¿nym Bogiem Jahwe. Historyk ¿ydowski, Józef Flawiusz podaje, ¿e w roku 66 na ofiary ca³opalne spêdzono do Jerozolimy dwieœcie piêædziesi¹t tysiêcy sztuk zwierz¹t. Œwi¹tynia by³a symbolem opieki Boga nad swoim ludem, miejscem, w którym Pan zawsze wys³uchiwa³ próœb i udziela³ pomocy tym, którzy przychodzili do Niego ze swoimi potrzebami. Chrystus patrz¹c z uczniami na Œwi¹tyniê powiedzia³: „Przyjdzie czas kiedy z tego, na co patrzycie, nie zostanie kamieñ na kamieniu, który by nie by³ zwalony”. To by³ szok dla s³uchaczy, dla których zniszczenie œwi¹tyni znaczy³o tyle co koniec œwiata. Dalsze s³owa Jezu-
sa i aposto³ów wskazuj¹, ¿e rzeczywiœcie jest to zapowiedŸ koñca œwiata: „I nie trwó¿cie siê, gdy pos³yszycie o wojnach i przewrotach. To najpierw musi siê staæ, ale nie zaraz nast¹pi koniec”. Chrystus nie podaje daty tego koñca, ale nie trudno sobie go wyobraziæ. Niekoniecznie musz¹ to byæ katastrofy kosmiczne. Cz³owiek osi¹gn¹³ taki poziom technologiczny, ¿e wystarczy tylko uruchomiæ arsena³ broni masowego ra¿enia. Z lat dzieciñstwa pamiêtam jak w mojej wsi powtarzano proroctwa Michaldy i dziwiono siê, ¿e wszystko tak siê sprawdza. By³a tam tak¿e zapowiedŸ koñca œwiata. Przepowiednie Michaldy mo¿na by³o nabyæ na jarmarkach i odpustach, które zdecydowanie odbiega³y od orygina³u, który tak¿e mówi o koñcu œwiata. Wieszczk¹ by³a Królowa Saba, któr¹ w europejskiej tradycji nazywano Michald¹. Lektura Michaldy wnosi³a trochê ekscytacji w monotonn¹ i czasami nudnaw¹ rzeczywistoœæ. Nie przypominam sobie, aby te proroctwa mobilizowa³y cz³owieka do lepszego ¿ycia i przygotowania siê na koniec œwiata, który bêdzie tak¿e spotkaniem z Chrystusem.
E
wangelia, mówi¹c o koñcu œwiata przestrzega nas przed fa³szywymi prorokami i fa³szywym odczytywaniem znaków przed jego nadejœciem. Zachêca nas do refleksji nad koñcem œwiata, nie w atmosferze paniki lub strachu, ale w atmosferze chrzeœcijañskiego zaanga¿owania i chrzeœcijañskiego zaufania w budowaniu królestwa Bo¿ego na ziemi, które osi¹gnie pe³niê w niebie. Bardziej po¿yteczna jest refleksja nad naszym osobistym koñcem œwiata, którego z pewnoœci¹ doczekamy ni¿ dywagacja nad apokaliptycznym, którego prawdopodobnie nie doczekamy. I druga
wa¿na sprawa. Gdy przyjdzie nasz osobisty koniec œwiata i przyjdzie do nas Chrystus, to przy jakiej robocie nas zastanie? Budowaniu czy burzeniu Królestwa Bo¿ego, które jest królestwem mi³oœci, sprawiedliwoœci, pokoju, ¿ycia. Nie wiemy kiedy staniemy przed Chrystusem. Tak jak to by³o w przypadku znanego artysty lidera zespo³u Republika, Grzegorza Ciechowskiego. Tu¿ przed œwiêtami Bo¿ego Narodzenia, 22 grudnia 2001 roku Ciechowski przeszed³ w warszawskiej klinice w operacjê têtniaka serca, której nie prze¿y³. Mia³ wtedy 44 lat. By³o to bolesne prze¿ycie dla ca³ej rodziny a szczególnie jego piêcioletniego syna Brunona. Cierpia³. Nie potrafi³ poj¹æ, ¿e ojciec ju¿ nigdy nie weŸmie go na kolana, nie przytuli. Byli bardzo z¿yci. Artysta wspomina pierwszy kontakt z synem: „By³em pierwsz¹ osob¹, która widzia³a g³ówkê mojego syna i muszê przyznaæ, ¿e to najwiêksze prze¿ycie w moim ¿yciu”. A póŸniej darzy³ go ogromn¹ mi³oœci¹. Bruno bardzo ciep³o wspomina ojca: „Pamiêtam, jak kupi³ mi zabawkê dŸwig i bawiliœmy siê nim razem. Ja mówi³em na ten dŸwig „dzik. Pielêgnujê pamiêæ o moim ojcu. Staram siê popularyzowaæ jego twórczoœæ i osobê, a przy okazji du¿o siê uczê. Chcia³bym kiedyœ byæ dla swoich dzieci takim ojcem, jakim on by³ dla mnie. Jestem dumny, ¿e noszê nazwisko Ciechowski”. Pewnego razu Bruno wspólnie z mam¹ przegl¹da³ domowe archiwum ojca. W jednej z szuflad znaleŸli kilka zapisanych rêcznie zeszytów Grzegorza. Wœród nich by³ te¿ wiersz „NIE TAK JAK JA” zaadresowany do syna. Bruno ogromnie siê wzruszy³. Traktuje go jak testament nie¿yj¹cego ojca. Grzegorz Ciechowski œwiadom, ¿e kiedyœ stanie przed Bogiem
ze swoimi niedoci¹gniêciami ¿yciowymi wskazuje synowi piêkn¹ drogê budowania Królestwa Bo¿ego w sobie i na œwiecie: „nie bêdziesz tak jak ja / nie zrobisz tego co / zrobi³em mimo ¿e / ju¿ wiedzia³em / nie bêdziesz tak jak ja / nie zrobisz tego co / zrobi³em mimo ¿e / ju¿ przeczuwa³em / obiecaj mi / ¿e bêdziesz kocha³ raz / obiecaj mi / nie powiesz Bogu: pa / obiecaj mi ¿e wszystko co jest we mnie z³e / ominie ciê i bêdziesz / inny ni¿ ja przysiêgnij mi / ¿e nawet wtedy gdy / zagro¿ê ci / wygnaniem – to odpowiesz: nie / obiecaj mi / przykryjesz mnie ca³unem z gwiazd / i odt¹d ja / ju¿ ¿adnych / ju¿ ¿adnych b³êdów wiêcej / nie bêdziesz tak jak ja / nie zrobisz tego co / zrobi³em mimo ¿e / ju¿ wiedzia³em / nie bêdziesz tak jak ja / nie zrobisz tego co / zrobi³em mimo ¿e / ju¿ przeczuwa³em... / obiecaj mi... / przysiêgnij mi... Do widzenia i odpuszczenia”. Ka¿da biblijna zapowiedz koñca œwiata jest wezwaniem do piêkniejszego ¿ycia.
N
a zakoñczenie przytoczê eksperyment przeprowadzony przez lekarza, specjalistê od opieki paliatywnej z ksi¹¿ki Loriego Ericksona „Musimy porozmawiaæ o œmierci”. Lekarz zaprosi³ ochotników do sporz¹dzenia trzech list. Na pierwszej mieli spisaæ piêæ rzeczy, które sprawi³y im przyjemnoœæ. Na drugiej piêæ dzia³añ, które dawa³y im radoœæ. Na trzeciej, piêæ osób, które darz¹ najwiêksz¹ mi³oœci¹. Gdy ju¿ listy by³y gotowe lekarz opowiedzia³ historiê kobiety, której ¿ycie by³o wype³nione zwyk³ymi codziennymi pracami. W czasie rutynowych badañ wykryto u niej nowotwór. Zaczêto leczenie: najpierw nast¹pi³y szczegó³owe badania, potem operacja, radioterapia i chemioterapia. Po roku leczenia okaza³o siê, ¿e zabiegi nie dzia³aj¹. Onkolog poradzi³ jej, aby uporz¹dkowa³a swoje sprawy i tak ca³y jej œwiat skurczy³ siê do niewielkiej sypialni w hospicjum. W trakcie opowiadania tej historii lekarz przerywa³ i prosi³ uczestników, aby zidentyfikowali siê z histori¹ tej kobiety i wykreœlili z list rzeczy najmniej wa¿ne. Ka¿dy z nich stan¹³ przed wyborem, z czego zrezygnowaæ. W pierwszy rzêdzie uczestnicy ankiety wykreœlili rzeczy i ulubione dzia³ania. Potem zaczêli skreœliæ ludzi, to by³o bardzo trudne. Teraz ju¿ ka¿dy wiedzia³ do czego zmierza ca³y ten test. Niektórzy ze ³zami w wykreœlili bardzo wiele, zostawiaj¹c to co mog¹ zabraæ ze sob¹ na drug¹ stronê i co tam bêdzie mia³o wartoœæ. m
Zapraszamy na stronê Autora: www.ryszardkoper.com.pl
KURIER PLUS 16 LISTOPADA 2019
www.kurierplus.com
5
Kolejna wygrana mecenasa Platty
Od zwyciêstwa do zwyciêstwa 6 czerwca 2016 klient naszej kancelarii, zatrudniony jako robotnik budowlany, pracowa³ w budynku przy Szóstej Alei i 47 Ulicy na Manhattanie, wykoñczaj¹c prace malarskie. Pracowa³ na piêtrze, wewn¹trz budynku gdzie by³y dwa wewnêtrzne poziomy. W dniu wypadku mia³ pracowaæ na ni¿szym poziomie. Aby dostaæ siê na ów ni¿szy poziom, by³ zmuszony zejœæ po drabinie, która by³a na sta³e zamontowana na œcianie pomieszczenia. Gdy zacz¹³ schodziæ, poœlizgn¹³ siê na szczeblu drabiny i spad³ na betonow¹ pod³ogê. W Nowym Jorku w³aœciciele budynków i generalni wykonawcy maj¹ obowi¹zek zapewnienia bezpieczeñstwa w miejscu pracy i upewnienia siê, ¿e pracownicy dysponuj¹ niezbêdnym wyposa¿eniem i sprzêtem ochronnym, potrzebnymi do bezpiecznego wykonywania pracy. Wa¿ne jest równie¿, by pracownicy mieli œwiadomoœæ, gdzie ten sprzêt siê znajduje i umieli go u¿ywaæ. Brak takiego wyposa¿enia lub jego nieu¿ywanie mo¿e bowiem doprowadziæ do tragicznych wypadków. Kancelaria The Platta Law specjalizuje siê w sprawach wypadków budowlanych, które wydarzy³y siê z powodu zaniedbania wymogów bezpieczeñstwa tam, gdzie w³aœciciele i generalni wykonawcy zawiedli pracowników, za których byli odpowiedzialni. W przypadku poszkodowanego pracownika budowlanego kancelaria The Platta Law Firm odkry³a, ¿e zaledwie kilka dni przed wypadkiem oskar¿ony generalny wykonawca usun¹³ niezbêdny sprzêt zabezpieczaj¹cy przed wypadkiem. Na pocz¹tku remontu ustawiono bowiem
rusztowania i drabiny przed³u¿aj¹ce, aby pracownicy, tacy jak nasz klient, mogli bezpiecznie po nich zejœæ na ni¿szy poziom. Te w³aœnie rusztowania i drabiny przed³u¿aj¹ce zosta³y usuniête pod koniec projektu. Wy³¹cznym powodem by³a wygoda generalnego wykonawcy, który mia³ wiele innych prac budowlanych wykonywanych w tym samym czasie, w którym dosz³o do wypadku. Usuniêcie tego istotnego wyposa¿enia zabezpieczaj¹cego zmusi³o poszkodowanego do u¿ywania przymocowanej na sta³e stalowej drabiny. Niestety, drabina ta nie mia³a materia³u antypoœlizgowego na szczeblach. W rzeczywistoœci stalowe szczeble by³y pomalowane, co czyni³o je dodatkowo wyj¹tkowo œliskimi. By³o tylko kwesti¹ czasu, aby ktoœ poœlizgn¹³ siê na tej drabinie i zosta³ ciê¿ko ranny. W wyniku upadku pracownik budowlany z³ama³ koœæ w nodze w pobli¿u kolana. Oprócz z³amania nogi dozna³ równie¿ uszkodzenia kolana. W zwi¹zku z tym potrzebowa³ dwóch operacji artroskopowych, aby je naprawiæ. Upadek doprowadzi³ równie¿ do przepukliny wielu dysków szyjnych, co w konsekwencji spowodowa³o nacisk na nerwy krêgos³upa szyjnego. W rezultacie nasz klient musia³ przejœæ powa¿n¹ i skomplikowan¹ operacjê szyi, podczas której lekarz wszczepi³ specjalny materia³ zespalaj¹cy krêgi szyjne. To w powa¿nym stopniu ograniczy³o u poszkodowanego zakres ruchu szyi i ci¹g³y ból. Na sam koniec poszkodowany pracownik przeszed³ tak¿e operacjê lewego ramienia, równie¿ uszkodzonego podczas upadku. Zoperowany zosta³ uszkodzony sto¿ek rotatora ramienia.
Chcê ci powiedzieæ...
Oskar¿eni, jak to zwykle bywa, nie przyznawali siê do odpowiedzialnoœci. Chocia¿ nie mieli uzasadnionego powodu usuniêcia rusztowania i rozsuwanych drabin, twierdzili, ¿e pracownicy budowlani mieli do dyspozycji inne drabiny rozk³adane. Ten argument sta³ w bezpoœrednim konflikcie z zeznaniami poszkodowanego, który bardzo wyraŸnie twierdzi³, ¿e jedynym sposobem na dostanie siê na ni¿szy poziom by³o u¿ycie przymocowanej na sta³e niebezpiecznej stalowej drabiny. Nasz klient zezna³ równie¿, ¿e rozgl¹da³ siê po ca³ym terenie budowy, szukaj¹c drabiny, któr¹ móg³by w³aœciwie ustawiæ, ale nie móg³ ¿adnej znaleŸæ. Pomimo niezachwianej postawy poszkodowanego i niebudz¹cych w¹tpliwoœci jego zeznañ, oskar¿eni kontynuowali swoj¹ liniê obrony przez ca³y czas trwania sporu s¹dowego. Zamierzali wezwaæ „œwiadków”, którzy mieli zaprzeczyæ zeznaniom poszkodowanego twierdz¹c, ¿e bezpieczniejsze drabiny by³y rzekomo dostêpne. Strona oskar¿ona próbowa³a równie¿ twierdziæ, ¿e przymocowana na sta³e drabina, z której pracownik by³ zmuszony korzystaæ, by³a bezpieczna – co po prostu nie by³o prawd¹. W sytuacjach, w których oskar¿eni odmawiaj¹ przyznania siê do odpowiedzialnoœci, czasami jedyn¹ odpowiedzi¹ jest postêpowanie s¹dowe. Proces w tej sprawie rozpocz¹³ siê w poniedzia³ek. Po wielu dniach wyboru przysiêg³ych oskar¿eni w koñcu ust¹pili. Sta³o siê jasne i oczywiste, ¿e oskar¿eni bêd¹ musieli rozwi¹-
Obieca³ wiele ale niewiele ¿yczeñ Libañczyków siê spe³ni, bo nikt z reszty rz¹du z³odziei nie chce wzi¹æ odpowiedzialnoœci za sytuacjê w kraju. Ulice pe³ne s¹ demonstrantów. Do dymisji poda³ siê tylko premier. Reszta czeka na „œwiêty spokój”. Te same nazwiska polityków od lat, te same polityczne k³amstwa od lat… Od paru dni nie ma wody, nie ma gazu, a pr¹du nie ma wcale. Na bejruckiej ulicy pojawili siê nie wiadomo sk¹d ludzie z broni¹ w rêku i strzelaj¹, na razie tylko w powietrze. Na po³udniu Libanu zgin¹³ niestety ojciec rodziny bo chcia³ oczyœciæ drogê, ¿eby pojechaæ do swoich bliskich by sprawdziæ czy maj¹ siê dobrze. Zgin¹³ od kuli nieznanego cz³owieka. Mamy XXI wiek i co dalej? Dalej z nami pozostanie tylko nadzieja, ¿e w koñcu obudzimy siê z tej iluzji, ¿e tylko sil¹ zmienimy œwiat. Wierz mi Przyjacielu, ¿e mo¿emy zmieniaæ nasze szalone œwiaty nadziej¹, mo¿emy zmieniaæ nasz szalony œwiat pomagaj¹c innym. Refleksja nad nami
The Platta Law Firm, PLLC 42 Broadway, Suite 1927, NY, NY 10004 www.plattalaw.com tel. 212 – 514 – 5100
Pani mecenas przyjmuje pod adresem:
Ojciec Pawe³ Bielecki
samymi powinna byæ dla nas budzikiem zmian. Zacz¹³ siê czas ró¿nych œwi¹t. Czy œwiat siê zatrzyma nie wiem, ale Ty tak. Ty i ja mo¿emy siê na chwilê zatrzymaæ i zadaæ sobie pytanie jak chcê by ten czas zbli¿aj¹cych siê ró¿nych œwi¹t mnie obudzi³ z ró¿nych iluzji…? ¯yjemy b³otem innych, ¿yjemy ¿yciem innych jakbyœmy nie mieli swojego, a przecie¿ jest tak wiele wa¿nych spraw w naszym ¿yciu, nad którymi mo¿emy spokojnie pomyœleæ z kaw¹ w rêce. Nadzieja znowu przychodzi do nas w tym roku. Przyjmijmy j¹. Potrzebujemy jej jak chleba. Kiedy spotkasz bliskich przy dziêkczynnym stole b¹dŸ wdziêczny za to, ¿e masz ¿ycie, ¿e masz bliskich, ¿e masz dach nad g³ow¹, ¿e masz wodê i gaz. Pomyœl te¿ proszê o tych, dla których nawet nadzieja wydaje siê byæ luksusem. Nadzieja to nasza si³a by nie zwariowaæ… Musi byæ jakiœ sens Ewangelii, która mówi nam, ¿e jesteœmy „wa¿niejsi ni¿ stado wróbli”… To oznacza, ¿e dobry Bóg znowu przyjdzie do nas z nadziej¹… Nie zgubmy jej… Trzymaj siê dzielnie kimkolwiek jesteœ Drogi Czytelniku! m
Jeœli Pañstwo sami stali siê ofiar¹ wypadku, lub znaj¹ kogoœ kto potrzebuje pomocy prawnej po wypadku, to zapraszamy do bezp³atnej konsultacji pod numerem telefonu 212-514-5100, emaliowo pod adresem swp@plattalaw.com, lub w czasie osobistego spotkania w naszej kancelarii na dolnym Manhattanie. Mo¿ecie Pañstwo równie¿ zadaæ nam pytania bezpoœrednio na stronie internetowej (www.plattalaw.com) u¿ywaj¹c emaila lub czatu, który jest dostêpny dla Pañstwa 24 godziny na dobê. Zawsze udzielimy Pañstwu bezp³atnej porady w ka¿dej sprawie, w której bêdziemy mogli Pañstwa reprezentowaæ.
UWAGA!
122 Nassau Avenue, Brooklyn, New York 11222
Niech Ciê broni NADZIEJA! Kilka dni temu prezydent Libanu, genera³ Michel Aoun w swojej przemowie obieca³ Libañczykom spokój oraz poprawê sytuacji w kraju.
zaæ sprawê ugodowo aby unikn¹æ fatalnego dla nich w skutkach wyroku. W efekcie procesu oskar¿eni zaakceptowali fakt, ¿e nasz klient dozna³ trwa³ego uszczerbku na zdrowiu, poniewa¿ nie zosta³y mu zapewnione w³aœciwe warunki bezpieczeñstwa i ¿e z tego powodu ju¿ nigdy nie bêdzie móg³ wykonywaæ swojego zawodu. Dziêki staraniom naszej kancelarii nigdy ju¿ nie bêdzie musia³ pracowaæ. Kancelaria The Platta Law Firm by³a w stanie doprowadziæ do wyp³aty dla poszkodowanego pracownika budowlanego $3,100,000.00. m
tel. (718) 349-2300, fax: (718) 349-2332 e-mail: joannagwozdzlaw@gmail.com
NIE POZWÓL, aby Twój maj¹tek przej¹³ dom starców, by Twoi najbli¿si byli pozbawieni spadku. NIE DOPUŒÆ, aby Twoje niepe³nosprawne dziecko straci³o œwiadczenia socjalne. PORADY W ZAKRESIE: TESTAMENTY TRUSTS HOME CARE MEDICAID NURSING HOME MEDICAID v POWER OF ATTORNEY v v v v
v HEALTH CARE PROXY v PRAWO SPADKOWE v NIERUCHOMOŒCI
KURIER PLUS 16 LISTOPADA 2019
6
Widziane z Providence...
www.kurierplus.com
Kazimierz Wierzbicki
Nowy sejm – nowy rz¹d We wtorek, 12-go listopada odby³y siê inauguracyjne posiedzenia sejmu i senatu nowej kadencji. Sesja sejmu rozpocze³a siê od przemówienia prezydenta Andrzeja Dudy, który pogratulowa³ wszystkim pos³ankom i pos³om wyboru do izby ni¿szej parlamentu. Prezydent podkreœli³ z zadowoleniem wysok¹ frekwencjê w paŸdziernikowym g³osowaniu. Zaznaczy³ równie¿, ¿e do sejmu weszli kandydaci wszystkich komitetów wyborczych, co umo¿liwia szerok¹ reprezentacjê spo³eczeñstwa w parlamencie. Andrzej Duda przypomnia³ wielonarodow¹ i wieloreligijn¹ tradycjê Rzeczpospolitej, która przez stulecia by³a wspólnym domem dla Chrzeœcijan, ¯ydów i Muzu³manów. Prezydent doda³, ¿e Polakiem jest ka¿dy, kto nosi Polskê w sercu, niezale¿nie od wyznania lub pochodzenia etnicznego. Koñcz¹c swe wyst¹pienie zaapelowa³ o jêzyk szacunku w czasie obrad sejmowych i podkreœli³, ¿e zachowanie pos³ów powinno byæ twórcze a nie destrukcyjne. Nastêpnie zabra³ g³os marsza³ek senior obecnej kadencji Antoni Macierewicz, który skoncentrowa³ swe pos³anie na kwestii niepodleg³oœci kraju jako najwiêkszej wartoœci. Wspomnia³ zas³ugi ruchów wolnoœciowych z lat 70-ych ub. wieku, które doprowadzi³y do powstania KOR-u i „Solidarnoœci”. Proces ten zosta³ przerwany przez zbrodniê stanu wojennego, którego autorzy nigdy nie zostali rozliczeni.
Marsza³ek senior nawi¹za³ do demokratycznych tradycji narodu polskiego, której wyrazem by³ sejm szlachecki ustanowiony jeszcze w XVI wieku. Zaznaczy³, ¿e po wyborach w 2015 r. sejm Rzeczpospolitej reprezentuje wartoœci patriotyczne i realizuje politykê narodow¹. Mamy do czynienia z odrodzeniem si³y gospodarczej i militarnej pañstwa. Obecne w³adze RP opieraj¹ swe dzia³ania na wartoœciach cywilizacji chrzeœcijañskiej i tradycji narodowej. Polacy odzyskali sw¹ godnoœæ. Macierewicz stwierdzi³, ¿e zagro¿eniem dla Polski jest ideologia gender oraz neosocjalizm propagowany w wielu krajach Europy. Przypomnia³ o zezwalaniu na aborcjê bez ograniczeñ i eutanazji, które to praktyki reprezentuj¹ cywilizacjê œmierci. Nale¿y temu przeciwstawiæ cywilizacjê ¿ycia. Mówca nawi¹za³ równie¿ do najwa¿niejszych wed³ug niego artyku³ów konstytucji – art. 8, art. 18 oraz art. 38. Mówi¹ one odpowiednio o gwarancji niepodleg³oœci pañstwowej, ochronie rodziny jako zwi¹zku kobiety z mê¿czyzn¹ oraz o nienaruszalnoœci ¿ycia ludzkiego. Marsza³ek senior zakoñczy³ swe wyst¹pienie s³owami: „Niepodleg³oœæ ma jeden kszta³t – wiele postaci ma niewola”. * Kolejnym punktem inauguracji sejmu by³o z³o¿enie œlubowania poselskiego. Sekretarze obrad odczytywali nazwiska pos³ów i pos³anek a ka¿da osoba sk³ada³a przysiêgê mówi¹c „œlubujê”. Olbrzymia wiêkszoœæ deputowanych dodawa³a formu³ê „Tak mi dopomó¿ Bóg”. Nie uczynili tego pos³owie Lewicy oraz czêœæ pos³ów Koalicji Obywatelskiej. Po przerwie izba dokona³a wyboru marsza³ka. Zosta³a nim El¿bieta Witek
(PiS), sprawuj¹ca ten urz¹d od kilku miesiêcy. G³osowa³a na ni¹ zdecydowana wiêkszoœæ sejmu – 314 pos³ów. Witek popar³o PiS, PSL, Lewica. KO wstrzyma³o siê od g³osu a jedenastu pos³ów Konfederacji g³osowa³o przeciw. * PóŸnym popo³udniem rozpocze³y siê obrady senatu, które podobnie jak w sejmie zosta³y zaingurowane przez prezydenta Andrzeja Dudê. Nastêpnie przewodnictwo obrad przejê³a marsza³ek senior Barbara Borys-Damiêcka (KO). Podziêkowa³a Polakom za g³osowanie w wyborach parlamentarnych „w imieniu ca³ej izby”. Mówi³a tak¿e o roli kultury w ¿yciu spo³ecznym. Podkreœli³a, ¿e powinna ona byæ wolna, niezale¿na, nieujarzmiona i szeroko dostêpna. Marsza³ek zaapelowa³a: „Pokochajmy naszych twórców, albo przynajmniej ich polubmy, bo przynosz¹ chlubê naszemu narodowi i s³awi¹ Polskê na œwiecie”. Ró¿nic¹ jednego g³osu marsza³kiem senatu zosta³ profesor Tomasz Grodzki (KO). W wyborach paŸdziernikowych najwiêcej miejsc w senacie uzyska³ PiS (48 mandatów), co nie pozwoli³o jednak partii Jaros³awa Kaczyñskiego na zdobycie samodzielnej wiêkszoœci w izbie wy¿szej parlamentu. Prof. Grodzki otrzyma³ wymagane 51 g³osów dziêki poparciu Lewicy, PSL oraz senatorów niezale¿nych. Pierwsze komentarze sugeruj¹, ¿e nowy marsza³ek nie mo¿e siê spodziewaæ ³atwej drogi, poniewa¿ senatorowie niezale¿ni nie bêd¹ go zawsze popieraæ. * W ubieg³y pi¹tek 30-osobowy Komitet Polityczny PiS zaakceptowa³ przedstawio-
ny przez Jaros³awa Kaczyñskiego i Mateusza Morawieckiego sk³ad rz¹du na now¹ kadencjê. Prezes partii oœwiadczy³: „Rz¹d ma charakter w wielkiej mierze kontynuacyjny. Chcemy w ci¹gu tych czterech lat zrobiæ wszystko, aby sytuacja Polaków by³a lepsza pod ka¿dym wzglêdem”. Szefem rz¹du zgodnie z przewidywaniami pozostanie Mateusz Morawiecki. Ministerstw nie zmieniaj¹ Jaros³aw Gowin (szef resortu nauki i szkolnictwa wy¿szego) oraz Piotr Gliñski (minister kultury i dziedzictwa narodowego). W rz¹dzie powstanie ministerstwo odpowiedzialne za nadzór nad spó³kami skarbu pañstwa. Nie ma jeszcze uzgodnionej nazwy, ale wiadomo, ¿e na jego czele stanie Jacek Sasin. Szefem resortu finansów zostanie Tadeusz Koœciñski, obecny podsekretarz stanu ministerstwa. Ministrem rodziny, pracy i polityki spo³ecznej bêdzie z kolei Marlena Mal¹g, dawniej zastêpczyni prezydenta Ostrowa Wielkopolskiego. Tekê ministra spraw zagranicznych znów obejmie Jacek Czaputowicz. W resorcie dokonano ponadto znacz¹cej zmiany organizacyjnej. Dzia³ odpowiedzialny za politykê europejsk¹ zostanie wydzielony i umieszczony w kancelarii premiera pod przewodnictwem Konrada Szymañskiego, awansowanego do funkcji ministra-cz³onka Rady Ministrów. Œwiadczy to o po³o¿eniu nacisku na wagê zagadnieñ europejskich. Nowy rz¹d zostanie powo³any i zaprzysiê¿ony przez prezydenta w przysz³ym tygodniu. Nastêpnie premier Morawiecki wyg³osi exposé, a potem odbêdzie siê g³osowanie nad wnioskiem o wotum zaufania. m
Stypendystki Stowarzyszenia Marii Curie Sk³odowskiej í1 Poprzedni rok, aczkolwiek bardzo organizacyjnie wydajny, nie by³ dla Stowarzyszenia ³atwym. Zwarty i niezmordowany zespó³ profesjonalistek straci³ a¿ trzy zas³u¿one cz³onkinie: Barbarê Blyskal, prezeskê emeritus, Frances Gates – wybitn¹ dzia³aczkê polonijn¹ i Elaine Ostrowski. Odesz³y od nas pozostawiaj¹c wielk¹ pustkê. Pani Barbara Blyskal do ostatnich chwil ¿ycia czynnie dzia³a³a propaguj¹c organizacjê, a pani Frances Gates jeszcze dwa dni przed odejœciem z tego œwiata bra³a udzia³ w telekonferencji z pozosta³ymi cz³onkami stypendialnego jury. Bêdzie nam ich bardzo brakowa³o. Czeœæ ich pamiêci! Wœród wybitnych goœci na bankiecie znaleŸli siê delegaci czo³owych organizacji polonijnych: Polsko S³owiañska Unia Kredytowa, Komitet Parady Pu³askiego, Polish American Teacher’s Association, Centrum Polsko S³owiañskie, Home of the Alliance, Pulaski Businessmen, Z.H.P., Jutrzenka, Centrala Polskich Szkó³ Dokszta³caj¹cych, Nowy Dziennik, Zespó³ Krakowianki i Górale oraz Polish American Folk Dance Company. Do tañca jak zwykle przygrywa³ DJ Bielski z przyjació³mi. Jak zwykle odby³a siê bogata w fanty i pe³na emocji loteria. Mi³a atmosfera i smakowity bufet niew¹tpliwie wp³ynê³y na dobry nastrój wieczoru. Nastêpna, wiosenna impreza bêdzie organizowana i prowadzona przez tegorocz-
Monika i Daria Niebrzydowskie - œpiewa³y hymny oraz pieœni patriotyczne.
ne stypendystki i te, które nagrodzi³yœmy w latach poprzednich. Niech poka¿¹ co potrafi¹, a swój zapa³ i energiê niech przeka¿¹ ca³emu polonijnemu œrodowisku. Maria Bielska
Nowo zaprzysiê¿ona rada dyrektorek stowarzyszenia.
Jury stypendialne z lauratkami. Druga z prawej fundatorka stowarzyszenia Irena Królewska.
By³a prezeska Danuta Siemiñska oraz nowa, Maria Bielska.
KURIER PLUS 16 LISTOPADA 2019
www.kurierplus.com
7
Kartki z przemijania Okazuje siê, ¿e licealnych wspomnieñ mam tak wiele, ¿e móg³bym ju¿ utkaæ z nich ksi¹¿kê. I nie by³aby to bynajmniej rzecz tylko o nauczycielach, uczniach i nauce, ale tak¿e o najrozmaitszych przygodach, nietypowych sytuacjach i orygina³ach ludzkich. W otwockim liceum dzia³o siê bowiem wiele ciekawych rzeczy, które mog³yby staæ siê atrakcyjnym tematem dla czytelnika. A w naszej klasie najró¿niejszych akcji by³o najwiêcej, pocz¹wszy od zabaw tanecznych, gier towarzyskich i niebanalnych urozmaiceñ szkolnej codziennoœci. Licealne lata by³y tak¿e czasem pierwszych zadziwieñ, zaskakuj¹cych odkryæ i zdumieñ samym sob¹. W „Kartkach” nie pomieszczê tego, co powinienem napisaæ, zatem muszê dokonywaæ nieustannej selekcji materia³u podsuwanego przez pamiêæ. Tak¿e selekcji obrazów powracaj¹cych w snach lub na jawie. A w nich widzê twarze kole¿anek i kolegów. S³yszê brzmienie ich g³osów i widzê ich gesty. Kiedy dzisiaj patrzê na swobodê obyczajow¹ wielu m³odych ludzi, kiedy widzê ostentacjê, z jak¹ pogardzaj¹ dobrymi manierami i odwiecznymi zasadami, kiedy s³ucham, o czym i jak ze sob¹ rozmawiaj¹, budzi siê we mnie têsknica, za powœci¹gliwoœci¹ i ³adem, które wpajali nam licealni nauczyciele. Z ró¿nym skutkiem, rzecz jasna. Uczyli treœci i form. I to nie tylko wyk³adowcy przedmiotów humanistycznych! Uczyli nas precyzyjnych wypowiedzi, ¿¹daj¹c, ¿ebyœmy mówili logicznie, g³oœno i wyraŸnie. A przede wszystkim prawid³owo po polsku, z w³aœciwym akcentowaniem s³ów pochodzenia obcego i czasowników w liczbie mnogiej czasu przesz³ego. Ile¿ to razy upominali nas, ¿eby w s³owach: „matematyka”, „fizyka”, „muzyka” k³aœæ akcent na trzeci¹ sylabê od koñca. Tak¿e w s³owie „Ameryka”. Na ogó³ bez rezultatu, niestety. Na mas³o maœlane typu – „dzieñ dzisiejszy” oraz „tylko i wy³¹cznie” te¿ nie mieli sposobu. Nie mieli tak¿e ¿adnych szans w zwalczaniu anglicyzmów, które za spraw¹ kolejnych wynalazków technicznych i elektronicznych oraz za spraw¹ mód muzycznych b³yskawicznie wchodzi³y do polszczyzny i w niej pozostawa³y.
Skoro mowa o modach, muszê przypomnieæ, i¿ nadmierne uleganie im, by³o w naszym liceum Ÿle widziane. Ch³opcy nie mogli mieæ, ani Beatlesowych spodni, ani takich¿e fryzur, zaœ dziewczêta nie mog³y stylizowaæ siê na znane gwiazdy i modelki. Trzeba by³o wygl¹daæ schludnie i skromnie. Jaskrawoœci nie by³y dozwolone. Ekstrawagancje równie¿. Do ubrania musieliœmy mieæ przyszyt¹ tarczê szkoln¹ z numerem 33. Bywa³y okresy, ¿e ch³opcy musieli mieæ czapkê uczniowsk¹ a dziewczêta beret. Oprócz odpowiedniego wygl¹du, obowi¹zywa³y odpowiednie maniery. Przy odczytywaniu listy obecnoœci nale¿a³o wstaæ, pokazaæ siê nauczycielowi i powiedzieæ „jestem”. Nie mo¿na by³o odpowiadaæ „obecny”, bo wtedy nauczyciel pyta³ „kto?”. Podczas odpowiadania na lekcji i podczas rozmowy z belfrem nale¿a³o staæ, nie mo¿na by³o te¿ siedzieæ podczas rozmowy z kole¿ank¹, kiedy ona sta³a. W takich¿e sytuacjach wykluczone by³o trzymanie r¹k w kieszeni. Na przerwach – dziesiêciominutowych – nie mo¿na by³o zbytnio ha³asowaæ ani zbyt szybko biegaæ. Dozwolone by³y natomiast wyskoki do przylicealnego i zarazem zdrojowego parku na zabawy z pi³k¹. Palenie papierosów by³o œcigane i na palaczy organizowano ob³awy. Koñczy³y siê zmniejszeniem oceny ze sprawowania. Nie pamiêtam pal¹cych kole¿anek, natomiast kilku kolegów zadymia³o ubikacje „sportami” „giewontami”, niekiedy te¿ „palmelami”. Prosili, ¿eby staæ na czatach i ostrzegaæ, ¿e zbli¿a siê belfer dy¿uruj¹cy na korytarzach i w toaletach. W czasie mojej licealnej m³odoœci dziewczêta bardzo dba³y o opiniê na swój temat. Nie pali³y, nie upija³y siê, nie zachowywa³y siê prowokacyjnie, nie klê³y i nie dopuszcza³y do zbytnich poufa³oœci z kolegami. Ch³opak Ÿle wychowany nie mia³ u nich szans. Po domowych prywatkach nale¿a³o odprowadziæ je do domu, lub przynajmniej do autobusu lub poci¹gu. Bywa³o, ¿e trzeba by³o przekazaæ kole¿ankê w rêce jej ojca. One same te¿ pilnowa³y pory, o której powinny wyjœæ. W naszej klasie zdarzy³y siê pierwsze zakochania siê. Wielce przystojny Jacek Komar podoba³ siê kilku kole¿ankom, sam zaœ biega³ za œliczn¹ Basi¹ Kabatówn¹ œwietn¹ i zdyscyplinowan¹ uczennic¹. Biega³ dos³ownie, bywa³o, ¿e musia³a uciekaæ przed nim po ³awkach. Tych w dawnym stylu, z ka³amarzami. Ostatecznie jednak o¿eni³ siê póŸniej z Gra¿yn¹ Nojszewsk¹, b³yskotliw¹ dziewczyn¹ z fantastycznym poczuciem humoru, której œmiech rozbawia³ ca³¹ klasê. S³yszê go do tej pory. Niektórym kole¿ankom podoba³ siê Andrzej Bytnerowicz, urodziwy
Tydzieñ na kolanie Poniedzia³ek Pontyfikat Jana Paw³a II jest uznawany za najd³u¿szy, po pontyfikacie Œwiêtego Piotra i b³ogos³awionego Piusa IX. Jan Pawe³ II by³ papie¿em przez 26 i pó³ roku, ³¹cznie 9 666 dni. Informacja, która przyznam umknê³a mi wczeœniej. Trzeba przyznaæ, ¿e tak bardzo przyzwyczailiœmy siê do „naszego Papie¿a” wtedy gdy by³, ¿e chyba s³abo s³uchaliœmy Jego s³ów. Ale czy¿ nie jest tak ze wszystkim? Zapominamy jak wa¿ne aby szanowaæ ludzi, ¿yæ z nimi, s³uchaæ ich… gdy s¹ z nami. No i zwykle taka refleksja z regu³y przychodzi, gdy ju¿ jest za póŸno… Wtorek Z lat dawnych zapiski. Historia ¿ywa wtedy i spisana. Ziemia, glina, brniêcie przez codziennoœæ. Dziadek. Jego ojciec, choæ mia³ „dwie gimnazjum” i chodzi³ z rudym w¹sem, narobi³ mamie czternaœcioro dzieci. „Co rok prorok, nigdy nie widzia³em mamy bez brzucha”. A nie wiadomo czy jakieœ „po innych” nie zosta³y, bo przecie¿ to by³ lowelas. S¹siadka œpiewa³a „Oj kumie, oj kumie/ PrzyjdŸ¿e ty tu do mnie/ Bo mi siê podoba/ w¹sik twój, w¹sik twój”.
Andrzej Józef D¹browski
Ale chyba jego dziadek – Pieter wychowa³ ich tward¹ rêk¹. Siedzia³ przy stole z lag¹, zawiadywa³. Mia³ ponoæ 99 lat gdy zmar³ (ojciec Lutka tylko 56, ale na tyfus). I kaza³ tym biednym dzieciakom przynosiæ garœæ „k³osków” ze œcierniska. Bez tego nie by³o jedzenia. Dziadek mówi³ „do k¹ta” i tak siedzieli bez jedzenia.. M³ody Ludwik by³ cwany, wiêc k³oski ze snopków podbiera³. Gdy zabrak³o by³a bieda, bo kozy wszystko wy¿era³y ze œcierniska i nie by³o, co zbieraæ. A przecie¿ jedzenia nie by³o wiele. Matka zrobi³a ¿ur, omaœci³a skwarkami. Gdy jedno dziecko zabiera³o drugiemu by³a skarga „dziadku, zabra³ skwarê”, w ruch sz³a laga. (...) A z jego dzieci Kazio najbardziej porz¹dny. Pracowity, zawsze z rana draski by³y naciête do pieca, ech… Czwartek Jeszcze jeden fragment wiêkszej ca³oœci, nazwijmy go „Najwiêkszy skarb III RP”. Z przesz³oœci, ale mo¿e jednak siê broni? Sam jestem ciekaw. – Wiesz to nasze pokolenie jest chyba bardziej odporne na wstawianie tego korporacyjnego szitu… Mamy jakiœ wiêkszy dystans, nie dajemy sobie wmówiæ tej walki szczurów i innego gówna… Ale te czo³gi co po nas, ju¿ to kupuj¹… Jak ich to krêci, s¹ napaleni od rana do wieczora, gotowi na wszystko, tañcuj¹ z gwiazdami… Ale szybko pêkaj¹: wiesz, ¿e liczba w poradniach
blondyn, dobrze wychowany i dobrze siê ucz¹cy. Mój najbli¿szy licealny przyjaciel – piêkny i piekielnie inteligentny Seweryn Kaczkowski by³ obiektem westchnieñ m.in. Maryli Przybylskiej. Sam zaœ by³ zakochany najpierw w Danieli Dzwonkiewiczównie, podobnej do modnej wówczas aktorki Moniki Vitti, a potem w œlicznej Danusi Popielównie z Górki Otwockiej. PóŸniej zakocha³ siê w naszej prymusce, zielonookiej, wysmuk³ej i piêknej Hani Szymañskiej, która podoba³a siê tak¿e innym kolegom, ale z racji jej doskona³oœci we wszystkim, nie œmieli do niej startowaæ. Po kilku pomaturalnych latach i ró¿nych doœwiadczeniach uczucie w Sewerynie od¿y³o. Wówczas prosi³ mnie o poœrednictwo, myœl¹c, ¿e mam u Hani specjalne chody, bo – jak twierdzi³ – w wielu kwestiach „nadajê z ni¹ na tych samych falach”. Mnie samego te¿ przestrzeli³a strza³a Amora. W dziesi¹tej klasie zakocha³em siê na dobre w Ma³gosi Minakowskiej, jednej z najbardziej uroczych i lubianych kole¿anek, z aktorskim talentem komicznym. Pomaga³a mi z matematyki, któr¹ mia³a we krwi za spraw¹ swego taty Szczepana Minakowskiego, znakomitego nauczyciela tego przedmiotu w szko³ach otwockich i w Karczewie. Mia³em u niej fory jako ch³opak znaj¹cy nieŸle literaturê polsk¹, poniewa¿ jej mama by³a w Otwocku wybitn¹ polonistk¹. Przed wojn¹ wysoko cenili j¹ ¯ydzi w ortodoksyjnych szko³ach ¿ydowskich w Falenicy. I w rzeczy samej, naucza³a œwietnie. Po prostu œwietnie, o czym mog³em siê przekonaæ, kiedy pomaga³a mi w przygotowywaniu siê na studia polonistyczne na Uniwersytecie Warszawskim. To w³aœnie ona uœwiadomi³a mi, czym jest dydaktyka, co niebawem bardzo mi siê przyda³o. Ma³gosia by³a uosobieniem wszystkiego, co w kobiecie i w cz³owieku najlepsze. Chêtnie pomaga³a potrzebuj¹cym i przejmowa³a siê ludŸmi pokrzywdzonymi przez los. Odwzajemnia³a moje uczucie. By³a bardzo zgrabna, mia³a wielkie b³êkitne oczy oraz wdziêk, który mnie zniewala³. W dodatku gra³a na fortepianie. Jej rodzice traktowali mnie jak syna. Spêdzaliœmy razem ka¿d¹ woln¹ chwilê. Razem jeŸdziliœmy na wakacjê. Planowaliœmy wspóln¹ przysz³oœæ. Byliœmy szczêœliwi. Jednak po siedmiu latach z³y los nas rozdzieli³. Kiedy widujemy siê dzisiaj na spotkaniach klasowych traktujemy siebie tak, jakbyœmy byli bliskimi kuzynami.
psychiatrycznych, tych m³odych, wzros³a ze dwa razy ostatnio? – mówi³ nieŸle ju¿ wstawiony Krzyœ. – Okej, ale my jesteœmy pokiereszowani, nas maznê³a ogonkiem komuna… – …sk¹d w nich takie parcie? – kontynuowa³ Krzyœ zupe³nie nie zauwa¿aj¹c mówi¹cego przyjaciela. – Wiesz, myœlê, ¿e gdyby daæ im w³adzê mia³byœ tysi¹c o³tarzyków wzniesionych sobie. Czo³gi pieprzone, zgniataj¹ wszystko co na drodze. Dla nich romantyzm kojarzy siê z „romantyczn¹ przygod¹”, jak¹œ pann¹ poderwan¹ na jedn¹ noc, najlepiej na egzotycznej pla¿y, z dala od ¿ony... Albo ¿e im ktoœ zrobi laskê na imprezie… – powiedzia³ Krzyœ. – Lepsze to ni¿ wypruwanie flaków z narodku… Widzisz, co z tego, ¿e wiem gdzie zgin¹³ Antek Rozpylacz, gdzie szala³ ze stenem ten czy tamten, ¿e znamy – s³uchaj mnie, do cholery – ca³e te przemarsze przez piek³o! £azisz po bruku, ludzie mijaj¹ tablice, odpierdala siê rocznicowe szopki, kwiatki, blaszki i do domu. A na Jerozolimskich w najlepsze dzia³a burdel „Ró¿owe okienko”, gdzie polscy d¿entelmeni ucz¹ siê przyjaŸni narodów na cia³ach Bia³orusinek czy Ukrainek… – odpar³ Micha³. Mieszanina alkoholu, palonej trawy i zwyk³ego zmêczenia po trzech dniach zabawy powodowa³y przyjemny zawrót g³owy. (...) Chodzi³o o to, ¿eby ¿yæ tu i teraz, bo to jedyna realna mo¿liwoœæ. Teraz uwa¿a³ zreszt¹, ¿e te jego przekonania to by³a z³uda tak¿e wtedy, za komuny. Próba ucieczki od perspektywy wielkiej p³yty, ¿ycia w czarnej dziurze peerelu. Roi³o
Ci¹g dalszy w nastêpnym numerze. m siê o œwiecie podnios³ych idei, Ojczyzny, Honoru, Mi³oœci, bo rzeczywistoœæ skrzecza³a i co s³absze umys³y nie wytrzymywa³y napiêcia. Na przyk³ad by³a ¿ona Krzysia, któr¹ zna³ jeszcze z tamtych lat, od dawna nie mia³a wielkich skrupu³ów. Te¿ z wielkiej p³yty, te¿ œpiewa³a patriotyczne piosenki, chodzi³a na oazy i demonstracje. Ale teraz uzbrojona w kabel, dekoder i pilota ¿y³a w œwiecie stu dwudziestu kana³ów. A gdy trzeba by³o siê dodatkowo og³uszyæ, siêga³a po kolorowe pisma, gdzie na przyk³ad zdolny kiedyœ pisarz zachwyca³ siê œwiatem podpasek. – Zamiast barykad mamy teraz burdele. No sam powiedz, tam na rogu Marsza³kowskiej i Œwiêtokrzyskiej, obok tablicy… – wymamrota³ w koñcu. – A ty byœ chcia³ zabetonowaæ to wszystko? Œwiat idzie do przodu, to miasto ¿yje, nikt nie bêdzie siê zajmowa³ histori¹ sprzed szeœædziesiêciu lat. Ju¿ nawet Wa³êsy nie pamiêtaj¹, tylko chyba jako pajaca nie bohatera, a ty siê upominasz o… – Daj spokój, stary. Widaæ jak bardzo jesteœ niedzisiejszy… S³uchaj, zobacz ile towaru chodzi po ulicach. Pierwszy siwy w³os, lec¹ na nas, starszych che, che, panów, ¿e a¿ mi³o. Poderwiesz, a póŸniej ona dzwoni a ty: „Ania kto? Nie znam”, koniec pieœni, nie odpowiadasz na telefon… – coraz bardziej pijany Krzyœ, nieuchronnie kierowa³ rozmowê na ulubiony temat. Tym razem jednak zamiast opowiadaæ o mi³osnych podbojach, machn¹³ rêk¹.
Jeremi Zaborowski
Nowy Jork
Nr 145
16 listopada 2019
Ods³oniêcie Pomnika ¯o³nierzy Wyklêtych w Jaœle 27 wrzeœnia 2019 r., odby³y siê uroczystoœci zwi¹zane z ods³oniêciem Pomnika ¯o³nierzy Wyklêtych. Pomnik powsta³ z inicjatywy Zarz¹du Powiatu Jasielskiego i znajduje siê na skwerze przy budynku Zespo³u Szkó³ nr 4. Uroczystoœci poprzedzi³a msza œwiêta w intencji Ojczyzny i ¯o³nierzy Wyklêtych w Kolegiacie Wniebowziêcia Najœwiêtszej Maryi Panny w Jaœle. Po mszy uczestnicy przemaszerowali
na plac ¯wirki i Wigury, gdzie po odegraniu i odœpiewaniu hymnu pañstwowego oraz odczytaniu Apelu Pamiêci nast¹pi³o ods³oniêcie i poœwiêcenie pomnika, któremu towarzyszy³y tak¿e wystêpy m³odych recytatorów. W trakcie uroczystoœci g³os zabra³y osoby odpowiedzialne za budowê pomnika oraz rodziny ofiar systemu komunistycznego. Jako pierwszy wypowiedzia³ siê starosta jasielski, Adam Pawluœ zwracaj¹c uwagê na szczególn¹ datê ods³oniêcia pomnika – Dzisiaj mija osiemdziesi¹t lat od dnia 27 wrzeœnia 1939 r., kiedy powsta³a S³u¿ba Zwyciêstwu Polski, która stanowi³a pocz¹tek Polskiego Pañstwa Podziemnego. 27 wrzeœnia 2019 r. obchodziliœmy 80. rocznicê Pañstwa Podziemnego oraz œwiêto Wojsk Obrony Terytorialnej. Starosta wyrazi³ wdziêcznoœæ dla emigracyjnego artysty Andrzeja Pityñskiego, który bezp³atnie przygotowa³ projekt rzeŸby. RzeŸbiarz jest synem pary partyzantów antykomunistycznych, Aleksandra Pityñskiego ps. „Kula” i Stefanii Pityñskiej ps. „Pere³ka”. By³ siostrzeñcem Micha³a Krupy ps. „Pu³kownik”. Pod koniec lat 50-tych wraz z ojcem wspomaga³ i zaopatrywa³ aktywnych ¯o³nierzy Wyklêtych, w tym Micha³a
Pomnik ¯o³nierzy Wyklêtych w Jaœle. Obok prawy profil rzeŸby.
Krupê. Podkreœli³, ¿e powstanie pomnika w Jaœle, to ogromny zaszczyt nie tylko dla miasta ale równie¿ dla powiatu jasielskiego i ca³ego regionu jasielskiego. Przy okazji odczytano list mistrza Andrzeja Pityñskiego skierowany do rodaków: Szanowni Pañstwo, w tym historycznym i radosnym dniu ods³oniêcia i poœwiêcenia pomnika ku czci ¯o³nierzy Wyklêtych, a raczej Rycerzy Niez³omnych moje myœli i serce jest z Wami. Ogarnia mnie wielka radoœæ, ¿e pomnik ju¿ stoi, ¿e ju¿ g³osi prawdê o bohaterach tej ziemi, Waszej ziemi. Ten symbol prawdy w formie kompozy-
cji w br¹zie jest œwiadectwem wielkiej gehenny narodu polskiego po II wojnie œwiatowej. Bezkompromisowej walki z terrorem stalinowskim, którego ofiary próbowano ukryæ przez ponad siedemdziesi¹t lat. (…) Pomnik w Jaœle jest symbolem bezkompromisowej walki bohaterów z oddzia³ów partyzanckich z Armii Krajowej, Narodowej Organizacji Wojskowej, Narodowego Zjednoczenia Wojskowego, Batalionów Ch³opskich, Zrzeszenia Wolnoœæ i Niezawis³oœæ. Walki z Rosj¹ sowieck¹, komunistyczn¹, stalinowsk¹ zaraz¹, Armi¹ Czerwon¹, NKWD, PZPR, PPR, ¿ydo-komun¹ z UB, KGB, MO i ORMO. Jest to rzeŸba symboliczna. Przedstawia god³o Polski bia³ego or³a z rozpostartymi skrzyd³ami, w z³otej zamkniêtej królewskiej koronie z krzy¿em, koronie króla Boles³awa Chrobrego z ryngrafem Matki Boskiej Królowej Polski na piersi oraz ze z³otymi szponami,
nogami i z³otym dziobem. Polski orze³ walczy z trzema hydrami, wrogami narodu polskiego. Hydry s¹ pokryte napisami Armia Czerwona, NKWD, UB, PZPR, PPR, KGB, MO. Dobry pomnik to kamerton uczuæ, którego siê widzi i czuje. Pomnik raz widziany zapamiêta siê przez ca³e ¿ycie. Dziœ mój pomnik stoi ju¿ w Jaœle i spe³nia swoje zadanie. Oby przypomina³ Wam kim jesteœcie i dok¹d idziecie. Czas na odk³amanie historii Polski, czas na patrzenie w przysz³oœæ z innej perspektywy historycznej z której mo¿emy byæ dumni my, nasze dzieci i wnuki. Niech Was Bóg b³ogos³awi. Niech ¿yje Polska bez komuny i jej s³ugusów. Chwa³a Bohaterom! Senator RP Alicja Zaj¹c stwierdzi³a, ¿e inicjatywa budowy pomnika wysz³a tak naprawdê od starosty jasielskiego Adama Pawlusia, który wed³ug niej jest ¿ywym wzorem patriotyzmu: Szanowni Pañstwo, uczestnicy dzisiejszej uroczystoœci. Wielkim zaszczytem dla mnie by³o dostaæ propozycjê wspó³udzia³u w Komitecie Honorowym Budowy Pomnika. Nie tylko honory, ale czyny siê licz¹. Bardzo serdecznie chcê podziêkowaæ panu staroœcie Adamowi Pawlusiowi za to, ¿e dla nas jest ¿ywym wzorem walki o moj¹ Polskê. Adam, ka¿da Twoja inicjatywa patriotyczna bêdzie przeze mnie jak i przez nas wielu przyjmowana z entuzjazmem i we wszystkie te inicjatywy bêdziemy siê w³¹czaæ. Taka by³a w³aœnie inicjatywa Adama wybudowania tego pomnika. On ze skromnoœci powiedzia³, ¿e to by³a inicjatywa Zarz¹du Powiatu. Tak – Zarz¹du Powiatu w Jaœle w tej kadencji, w której on jest przewodnicz¹cym. Nie tylko takie inicjatywy s¹ dzie³em Adama, ale równie¿ stawianie Powiatu Jasielskiego i pamiêci historycznej na wa¿ne miejsce. Podczas uroczystoœci bardzo emocjonalnie wypowiada³y siê rodziny ofiar, pojawi³y siê nawet ³zy wzruszenia. Dla nich jasielski pomnik ¯o³nierzy Wyklêtych jest szczególnym symbolem, przywracaj¹cym honor pomordowanym i oddaj¹cym praw-
Po z³o¿eniu wieñców u podnó¿a pomnika.
Na pierwszym planie goœcie honorowi i poczty sztandarowe NSZZ Solidarnoœæ.
dê historyczn¹. Szczególnie poruszaj¹ce by³o przemówienie córki Eugeniusza Nizio³ka, ¿o³nierza AK i dzia³acza WiN, który by³ represjonowany i osadzony w Urzêdzie Bezpieczeñstwa, a nastêpnie spêdzi³ 9 lat w wiêzieniu we Wronkach. G³os zabra³a tak¿e córka ¯o³nierza Wyklêtego – Gra¿yna ¯abiñska Olszak: Jestem córk¹ Stanis³awa ¯abiñskiego i chcia³abym w imieniu swojego ojca bardzo podziêkowaæ. Zmar³ dwa lata temu nie doczekawszy tego… By³by z pewnoœci¹ bardzo szczêœliwy i wzruszony, gdyby zobaczy³, ¿e taki pomnik jest, ¿e tych ¯o³nierzy Wyklêtych uhonorowano, ¿e przywrócono im godnoœæ i pamiêæ. (…) By³by szczêœliwy, gdyby widzia³ tutaj tê wspania³¹, piêkn¹ uroczystoœæ. Patronat honorowy nad wydarzeniem objêli: Premier Rzeczypospolitej Polskiej Mateusz Morawiecki, Biskup Rzeszowski ks. Jan W¹troba, senator RP Alicja Zaj¹c, pose³ do Parlamentu Europejskiego Bogdan Rzoñca, wojewoda podkarpacki Ewa Leniart, marsza³ek województwa podkarpackiego W³adys³aw Ortyl oraz Grupa LOTOS S.A. Obelisk zosta³ sfinansowany ze œrodków przekazanych przez indywidualnych darczyñców oraz Fundacjê LOTOS, Okrêg 2. Stowarzyszenia Weteranów Armii Polskiej w Nowym Jorku oraz Stowarzyszenie Oœwiatowo-Edukacyjne Zespo³u Szkó³ nr 4 w Jaœle. W uroczystoœci w Jaœle Okrêg 2. SWAP reprezentowali: Zygmunt Bielski i dr Teofil Lachowicz.
FOT. TEOFIL LACHOWICZ
Poczty sztandarowe w drodze pod pomnik.
Na hydrach wygrawerowano symbole zbrodniczych komunistycznych formacji – UB, SB, NKWD, KBW, MO, ZOMO, KGB, PZPR, ARMIA CZERWONA.
mojejaslo. pl FOT. ZYGMUNT BIELSKI
Adres redakcji: P.A.V.A. of America, District 2 , 17 Irving Place, New York, NY 10003 e-mail: pava-swap@kurierplus.com, tel. (212) 358-0306, www.pava-swap.org Redakcja: Jolanta Szczepkowska
Pomnik ods³onili wspólnie starosta jasielski Adam Pawluœ, inicjator budowy monumentu, i cz³onkowie rodzin ¯o³nierzy Wyklêtych.
Klasa mundurowa Zespo³u Szkó³ nr 4.
KURIER PLUS 16 LISTOPADA 2019
10
GRUBE RYBY I PLOTKI Podobno bêd¹c dzieckiem marzy³, by zostaæ biologiem morskim albo... aktorem. Postawi³ na kino i zrobi³ osza³amiaj¹c¹ karierê. Pierwsz¹ nominacjê do Oscara otrzyma³ maj¹c zaledwie 19 lat, choæ na statuetkê musia³ jeszcze d³ugo czekaæ. Dziœ Leonardo DiCaprio jest jedn¹ z najwa¿niejszych postaci w Hollywood. Ale swojej dzia³alnoœci nie ogranicza jedynie do wystêpowania w filmach. Boski Leo poœwiêca du¿o czasu i pieniêdzy na ratowanie planety. Wspó³pracuje z organizacjami ekologicznymi, za³o¿y³ w³asn¹ fundacjê, produkuje filmy dotycz¹ce katastrofy klimatycznej, wspiera protesty Grety Thunberg. Kiedy w 2016 roku odebra³ w koñcu Oscara, zamiast ¿artów ze sceny pad³y powa¿ne s³owa. „Praca nad tym filmem skupi³a siê na relacji cz³owieka z natur¹. Rok 2015 by³ najcieplejszym w historii, musieliœmy zmieniaæ plan filmowy i szukaæ œniegu. Zmiany klimatu s¹ faktem, musimy przestaæ byæ biernymi i zacz¹æ dzia³aæ” – powiedzia³ Leonardo. Aktor coraz czêœciej anga¿uje siê w projekty, które maj¹ zwracaæ uwagê na katastrofê klimatyczn¹. By³ producentem i narratorem filmu „Before the flood”. Na europejskiej premierze mówi³: „Pojechaliœmy w ka¿dy zak¹tek Ziemi, ¿eby dokumentowaæ dewastuj¹ce skutki zmian klimatycznych i sprawdziæ ludzkie mo¿liwoœci, ¿eby odwróciæ to, co mo¿e byæ najwiêkszym problemem w historii ludzkoœci (...) Chcieliœmy stworzyæ film, który da poczucie, ¿e to jest najbardziej alarmuj¹cy problem i poka¿e, co konkretnie mo¿e zatrzymaæ katastrofê”- t³umaczy³. W 2019 roku Leonardo wyprodukowa³ i by³ narratorem w kolejnym filmie skupiaj¹cym siê wokó³ kryzysu klimatycznego – „Ice on fire”. Jest jednym z za³o¿ycieli organizacji Earth Alliance, która zbiera fundusze m.in. na rzecz lasów Amazonii i wspiera dzia³ania na rzecz ekologii na ca³ym œwiecie. Od ponad 20 lat prowadzi Leonardo DiCaprio Foundation, która przekaza³a ponad sto milionów dolarów
www.kurierplus.com
Weronika Kwiatkowska
Vincent Cheung, jeden z badaczy. Naukowcy przeanalizowali 745 piosenek, które znalaz³y siê w latach 1958-1991 na liœcie przebojów „Billboard Hot 100”. Zaraz za kompozycj¹ McCartneya uplasowali siê: Genesis z „Invisible Touch”, BJ Thomas z „Hooked on a Feeling”, a tak¿e „Country Road” Jamesa T aylora, „What's Love Got to Do With It?” Tiny Turner czy „I Want You Back” z repertuaru The Jackson 5.
„Obiecaliœmy sobie, ¿e bêdziemy siê nawzajem wspieraæ w zapewnianiu lepszej przysz³oœci dla naszej planety” – oœwiadczy³ Leonardo DiCaprio po spotkaniu z Gret¹ Thunberg.
na projekty proœrodowiskowe. Aktor dot¹d kojarzony z hulaszczym trybem ¿ycia, zmienianiem partnerek i niekoñcz¹c¹ siê imprez¹, wyraŸnie dojrza³ i zmieni³ swój wizerunek. Ostatnio gwiazdor kupi³ wyspê w Belize, na Morzu Karaibskim, na której buduje luksusowy eko-kompleks hotelowy, który ma byæ wzorem dla kolejnych tego typu inwestycji. Jego dom jest ogrzewany panelami s³onecznymi, a sam porusza siê g³ównie pojazdami z napêdem elektrycznym. Na swoim Instagramie nie publikuje zdjêæ z przyjêæ czy spotkañ. Traktuje go raczej jako kana³ informacji o kryzysie klimatycznym. Wspólne fotografie z Gret¹ Thunberg, która spotka³a siê z aktorem podczas swojej wizyty w Stanach Zjednoczonych, wzbudzi³y zainteresowanie na ca³ym œwiecie. „Obiecaliœmy sobie, ¿e bêdziemy siê nawzajem wspieraæ w zapewnianiu lepszej przysz³oœci dla naszej planety” – napisa³ aktor. DiCaprio wielokrotnie wystêpowa³ na konferencjach Organizacji Narodów Zjednoczonych. Na jednej z nich mówi³: „Jestem aktorem, wiêc udajê, ¿eby zarabiaæ. Gram fikcyjne postaci i rozwi¹zujê fikcyjne problemy. Mam wra¿enie, ¿e
ludzkoœæ w ten sposób patrzy³a na zmiany klimatu – jak na fikcjê. Tak jakby udawanie, ¿e kryzys klimatycznym jest nieprawd¹, mia³oby pomóc w zwalczeniu go (...) Czyste powietrze i klimat, w którym da siê ¿yæ, s¹ niezaprzeczalnymi prawami cz³owieka. Rozwi¹zanie kryzysu nie jest wiêc kwesti¹ polityczn¹. Jest kwesti¹ prze¿ycia”- mówi³. Aktor, który w³aœnie obchodzi³ 45. urodziny nie ustaje w wysi³kach, by swoj¹ popularnoœci¹ przyczyniæ siê do zmiany œwiata na lepsze. Postawa godna naœladowania. * Gdybyœcie kiedyœ zastanawiali siê, co powinna posiadaæ idealna piosenka pop, wystarczy pos³uchaæ Beatlesów, a konkretnie przeboju „Ob-La-Di, Ob-La-Da”. Naukowcy z Max Planck Institute for Human Cognitive and Brain Sciences zbadali konstrukcjê utworu skomponowanego przez Paula McCartneya w 1968 roku i og³osili, ¿e jest to kompozycja idealna, ze wzglêdu na po³¹czenie poszczególnych elementów utworu, a tak¿e kolejnoœci w jakiej nastêpuj¹ po sobie akordy. Jeden z najwiêkszych przebojów The Beatles znalaz³ siê na „Bia³ym Albumie”, uznawanym dziœ za œcis³y kanon muzyki rozrywkowej. „To fascynuj¹ce, ¿e ludzie czerpi¹ przyjemnoœæ z utworu muzycznego tylko dlatego, ¿e dŸwiêki s¹ u³o¿one w okreœlony sposób” – skomentowa³
* „Ogromna, szpiczasta budowla budzi³a strach, nienawiœæ, magiczn¹ zgrozê. Pomnik pychy, statua nie-wolnoœci, kamienny tort przestrogi. A teraz to tylko wielki barak, postawiony na sztorc. Z¿arty przez grzyb i pleœñ stary szalet zapomniany na œrodkowoeuropejskim rozdro¿u” pisa³ o Pa³acu Kultury i Nauki Tadeusz Konwicki w „Ma³ej Apokalipsie”. Dla wielu „PKiN” to relikt minionej epoki, który nale¿a³oby zburzyæ. A w³aœnie w „Pekinie” £ukasz Koœmicki umieœci³ akcjê swojego debiutanckiego filmu „Ukryta gra”. Film z za³o¿enia mia³ byæ adresowany do szerokiej publicznoœci, przystêpny lecz na wysokim artystycznym poziomie. Chcia³oby siê powiedzieæ - hollywoodzki. I – jak pisz¹ krytycy – to siê uda³o. „Tytu³owa ukryta gra toczy siê o najwy¿sz¹ stawkê. Trwa zimna wojna: Polska jest uzale¿niona od ZSRR, wci¹¿ jeszcze li¿e powojenne rany, a Warszawa, niby odbudowana, pozostaje wielkim gruzowiskiem. Gruzowiskiem czêsto pijanym, zataczaj¹cym siê, nawet dos³ownie (bo w filmie polska wódka pe³ni rolê bynajmniej nie epizodyczn¹), ale usi³uj¹cym, ¿arliwie usi³uj¹cym wstaæ, otrzepaæ spodnie z py³u, i zacz¹æ wreszcie ¿yæ”- pisz¹ recenzenci. „W warstwie narracyjnej mamy do czynienia z klasycznym thrillerem, z kinem gatunkowym. W tle konflikt nuklearny pomiêdzy Rosj¹ a USA, kryzys kubañski, a wszystko to pod przykrywk¹ rozgrywaj¹cego siê w³aœnie na terenie Pa³acu Kultury i Nauki wielkiego turnieju szachowego pomiêdzy mistrzami USA i ZSRR”. W rolach g³ównych amerykañski gwiazdor Bill Pullman, który wciela siê w arcymistrza szachowego i Robert Wiêckiewicz, kreuj¹cy rolê dyrektora Pa³acu Kultury. Polecamy! m
Tak bêdzie wygl¹da³ eko-resort Leonardo DiCaprio na jednej z wysp Belize.
Anna-Pol Travel WYCIECZKI AUTOBUSOWE: Niagara, Waszyngton, Boston
821 A Manhattan Ave. Brooklyn, NY 11222 Tel. 718-349-2423 E-mail:annapoltravel@msn.com WWW.ANNAPOLTRAVEL.COM
Promocyjne ceny przy zakupie biletu przez internet
Œrodki transportu posiadaj¹ zezwolenia i licencje federalne (US Department of Transportation) oraz wymagane ubezpieczenia.
ATRAKCYJNE CENY NA: Bilety lotnicze do Polski i na ca³y œwiat
u
Pakiety wakacyjne: Karaiby, Hawaje, Floryda All-inclusive: Punta Cana, Meksyk od $699
v Rezerwacja hoteli v Wynajem samochodów v Notariusz v T³umaczenia v Klauzula “Apostille” v Zaproszenia v Wysy³ka pieniêdzy Vigo
Robert Wiêckiewicz w „Ukrytej prawdzie“ goœci Billa Pullmana iœcie po polsku...
KURIER PLUS 16 LISTOPADA 2019
www.kurierplus.com
11
Piêkna jesieñ Jan Latus Po serii niespodziewanie ciep³ych i s³onecznych dni nasta³a wreszcie w Polsce prawdziwa jesieñ. Ocena jesieni i zimy to w³aœciwie jedyny temat, w którym Polacy siê zgadzaj¹. Z powodu preferencji politycznych du¿a ich czêœæ uwa¿a na przyk³ad, ¿e sprawy w kraju id¹ w dobrym kierunku. Ich oponenci s¹ zaœ przera¿eni widz¹c, jak kraj siê pogr¹¿a i upada. I ci i tamci s¹ jednak zgodni, ¿e jesieñ i zima s¹ w Polsce paskudne. Istnieje consensus, ¿e od listopada do marca panuje tu okropna pogoda, ¿e jest ciemno, buro, zimno, wilgotno, paskudnie. To taka plaga, która spada na ca³y naród, na wszystkich równo, ¿eby choæ raz byli zgodni i solidarni – w nieszczêœciu. To powa¿ny argument za wyjazdem za granicê. Ktoœ kto przebywa wtedy w ciep³ych krajach, uwa¿any jest za szczêœciarza i mu siê zazdroœci, czy, jak to siê teraz w Polsce ¿artobliwie mówi: zazdraszcza. Ci, którzy tu ¿yj¹, pracuj¹, studiuj¹, raduj¹ siê krótkimi wypadami do miejsc, gdzie jest s³onecznie i upalnie. I ja Ÿle zawsze znosi³em s³otê i szarugê. Ostatnio jednak zaczynam siê przekonywaæ do szarego t³a ¿ycia. Wiêkszoœæ miast zyskuje, gdy robi siê wokó³ zielono i s³onecznie. Nawet Nowy Jork, choæ w lecie bywa tu zbyt gor¹co i wilgotno, wchodzi na jeszcze szybszy bieg. T³umy przewalaj¹ siê ulicami na-
wet póŸn¹ noc¹, gwarne s¹ bary umieszczone na dachach budynków, przez otwarte drzwi restauracji i sklepów z owocami dobiegaj¹ smakowite zapachy. Nowojorska zima te¿ bywa dokuczliwa, jest wietrznie i zdarzaj¹ siê œnie¿yce, niemniej wydaje siê, ¿e jest wtedy wiêcej œwiat³a ni¿ we wschodniej Europie, ¿e nie jest tak ponuro i depresyjnie. Pomaga te¿ fakt, ¿e wiêcej jest za oceanem miejsc oœwietlonych, zapraszaj¹cych do œrodka, pozwalaj¹cych znaleŸæ siê w przytulnym miejscu. Szczególnie przyjemny jest taki kontrast w czasie jesiennych i zimowych œwi¹t: Dnia Dziêkczynienia i Bo¿ego Narodzenia. Ale niech ju¿ tak ponuro w Polsce bêdzie. Ludzie przynajmniej bêd¹ siedzieæ w domu. Zyska na tym podstawowa komórka spo³eczna – rodzina, tak przecie¿ ho³ubiona przez obecne w³adze. Zwiêkszy siê przyrost naturalny oraz ogl¹dalnoœæ telewizji, ludzie bêd¹ wiêc lepiej poinformowani, co siê dzieje w kraju i co o tym uwa¿aæ. Nie bêdê te¿ bez potrzeby wy³aziæ na ulicê, nie bêdzie ¿adnych protestów czarnych, têczowych i pomarañczowych. Jeszcze nasi patrioci przemaszerowali w Dniu Niepodleg³oœci, strzelaj¹c z rac, nios¹c pochodnie i maczugi, ale potem zapanuje na ulicach ³ad i porz¹dek, a¿ do wiosny. W lecie ludzie doœæ rozpaczliwie usi³uj¹ udowodniæ sobie i innym, ¿e jest co robiæ, ¿e siê nie nudz¹. W weekendy polega to na je¿d¿eniu rowerami z dzielnicy do dzielnicy oraz piciu nad Wis³¹ kupionej w sklepie wódki i piwa. W ostrym s³oñcu lata lepiej widaæ bylejakoœæ, nudê, pustkê ¿ycia w du¿ym, ale Ÿle zbudowanym i pozbawionym uroku, mieœcie.
A szaroœæ uspokaja. Ludzie wewnêtrznie nerwowi i neurotyczni lubi¹ deszcz, gdy¿ ten szum dzia³a na nich koj¹co a stalowe niebo staje siê neutralnym t³em, na którym lepiej zauwa¿aj¹ to, co barwne, dynamiczne i weso³e. Dlatego takie wra¿enie robi¹ na nas œwi¹teczne dekoracje sklepów, czerwone sukno stroju œwiêtego Miko³aja, kolorowe œwiate³ka i ozdoby na choince. Podobna do œwi¹tecznej atmosfera – solenna i radosna zarazem panowa³a podczas dnia Wszystkich Œwiêtych. Wydaje mi siê, ¿e w³aœnie tego dnia Polacy s¹ najlepsi, ¿e wydobywaj¹ z siebie szacunek dla innych, który na co dzieñ raczej nie goœci w ich sercach. Widaæ te¿ tego dnia, ¿e Polacy nadal s¹ narodem wiejskim i tradycyjnym. I choæ wielu przenios³o siê na studia i do pracy do wiêkszych miast, 1 listopada i wczeœniej (tym razem by³ to d³ugi weekend), Warszawa i inne metropolie pustoszej¹. Trzeba przecie¿ pojechaæ na wieœ, do babci, i z ni¹ odwiedziæ grób dziadka oraz innych przodków, których nawet nie poznaliœmy. Rozpamiêtywania historii jest w Polsce na co dzieñ a¿ za du¿o, ale w Œwiêto Zmar³ych taka refleksja wydaje siê na miejscu. Wiele grobów to przy okazji przypomnienie historii. Inskrypcje na granitowych p³ytach mówi¹ wprost, ¿e ktoœ by³ powstañcem albo zosta³ zamêczony w obozie. A czasem jest to informacja poœrednia: data œmierci to rok 1939 albo 1942. Takich grobów s¹ na ka¿dym cmentarzu dziesi¹tki. S¹ te¿ inne, z datami œmierci w latach piêædziesi¹tych. Dziœ ju¿ wolno dodaæ napis, ¿e ktoœ zosta³ zabity przez S³u¿bê Bezpie-
Cmentarz w Szamotu³ach.
czeñstwa czy zmar³ w wiêzieniu na ulicy Rakowieckiej w Warszawie. Wiele grobów – w tym mojej rodziny – to mogi³y zbiorowe, pomniki przezornoœci ludzi, którzy rezerwowali sobie kilka miejsc w tym poœmiertnym hotelu. Dla mnie miejsca w rodzinnej mogile ju¿ nie ma, ale jakoœ specjalnie tym siê nie przejmujê – poproszê, ¿eby moje prochy rozrzucono nad East River. Starsi ludzie przychodz¹ na cmentarze nie tylko 1 listopada. W poprzedzaj¹ce dni cierpliwie szoruj¹ groby, dekoruj¹ je. Odwiedzaj¹ te¿ miejsca pochówku luŸniejszych znajomych, kolegów z pracy. Na grobie mojego Taty jacyœ ludzie po³o¿yli kilka wi¹zanek i zniczy. To mi³e, znaczy to, ¿e by³ lubiany, ¿e go dobrze wspominaj¹. Ja pojecha³em tym razem do Poznania, gdzie mam rodzinê od strony Ojca. K³ad³em kwiaty na grobach osób, które zna³em i lubi³em, jak mojego stryja i dziadka, ale te¿ osób, które zmar³y zanim siê urodzi³em, jak matka mojego taty. Tego dnia cmentarze w ca³ej Polsce przedstawia³y piêkny widok: nie by³o grobu, na którym nie sta³aby ca³a bateria zniczy i stos wi¹zanek. NajwyraŸniej jakieœ ¿yczliwe d³onie po³o¿y³y je te¿ na zaniedbanych grobach tych ludzi, którzy ju¿ nikogo nie maj¹, kto by ich pamiêta³. Teraz nie bêdzie im ju¿ tak smutno. m
Dar Niepodleg³oœci Bywaj dziewczê zdrowe, Ojczyzna miê wo³a Idê za kraj walczyæ wœród rodaków ko³a; I choæ przyjdzie œcigaæ jak najdalej wroga, Nigdy nie zapomnê, jak mi jesteœ droga. Po có¿ ta ³za w oku, po có¿ serca bicie? Tobiem winien mi³oœæ, a OjczyŸnie ¿ycie! Pamiêtaj, ¿eœ Polka, ¿e to za kraj walka, Niepodleg³oœæ Polski, to twoja rywalka. Piosenka ludowa, autor nieznany W tym roku obchodzimy sto pierwsz¹ rocznicê odzyskania niepodleg³oœci w 1918 r. Zwyk³o siê mówiæ, ¿e Polska odzyska³a niezale¿noœæ po 123 latach niewoli, jednak okres ten trwa³ w rzeczywistoœci 200 lat. Rzeczpospolita utraci³a suwerennoœæ w rezultacie sejmu niemego w roku 1717, kiedy znalaz³a siê pod kontrol¹ mocarstw oœciennych, szczególnie Rosji. Kilkadziesi¹t lat póŸniej, III rozbiór przypieczêtowa³ formaln¹ likwidacjê pañstwa. Przez ostatnie trzysta lat Polska cieszy³a siê niepodleg³oœci¹ zaledwie 50 lat: w dwudziestoleciu miêdzywojennym (1919-1939) oraz przez ostatnie 30 lat od upadku komunizmu. Mo¿na jeszcze dodaæ do tego piêcioletnie istnienie Ksiêstwa Warszawskiego (1807-1812). Nic dziwnego, ¿e dla Polaków niepodlegloœæ jest nawy¿sz¹ wartoœci¹. Walczy³y o ni¹ ca³e pokolenia. W powstaniu listopadowym 1830 r. idea odrodzenia ojczyzny znalaz³a wyraz w s³owach „Warszawianki”: „Powstañ Polsko, skrusz kajdany. Dziœ Twój triumf albo zgon...”.
Temat niewoli pojawia siê w dzie³ach romantycznych wieszczów. W III czêœci „Dziadów” Adama Mickiewicza Konrad/Gustaw ubolewa nad losem zniewolonego narodu: Patrzê na ojczyznê biedn¹, Jak syn na ojca wplecionego w ko³o; Czujê ca³ego cierpienia narodu, Jak matka czuje w ³onie bole swego p³odu. Natomiast Konrad w „Wyzwoleniu” Stanis³awa Wyspiañskiego modli siê s³owami: Daj nam poczucie si³y i Polskê daj nam ¿yw¹, by s³owa siê spe³ni³y nad ziemi¹ t¹ szczêœliw¹. (...) Niech siê królestwo stanie nie krzy¿a, lecz zbawienia. O daj nam, Jezu Panie, tw¹ Polskê objawienia. Pragnienie swobody narodowej wyra¿aj¹ s³owa „Roty” Marii Konopnickiej napisanej dziesiêæ lat przed odzyskaniem niepodlegloœci: Nie rzucim ziemi, sk¹d nasz ród, Nie damy pogrzeœæ mowy! Polski my naród, polski lud, Królewski szczep piastowy, Nie damy, by nas zniemczy³ wróg… – Tak nam dopomó¿ Bóg!
„Rota sta³a siê obok Mazurka D¹browskiego i pieœni „Bo¿e coœ Polskê” nieoficjalnym hymnem Polski. W roku 1914 wybucha „wojna powszechna ludów” o któr¹ modlili siê poeci romantyczni. Zaborcy stanêli naprzeciw siebie do œmiertelnej walki. Los Polaków by³ tragiczny. Wcieleni do armii rosyjskiej, niemieckiej lub austriackiej musieli do siebie strzelaæ, lecz nie tracili nadziei, ¿e wojna doprowadzi ich ojczyznê do wolnoœci. Myœl ta jest wyra¿ona w wierszu poety-legionisty Edwarda S³oñskiego: Bo wci¹¿ na jawie widzê i co noc mi siê œni, ¿e TA, CO NIE ZGINÊ£A, wyroœnie z naszej krwi. Przyszed³ wreszcie listopad 1918 roku. Niemcy i Austria zosta³y pokonane przez koalicjê pañstw zachodnich. Rosja carska przesta³a istnieæ w wyniku rewolucji. Przed Polakami otworzy³a siê niepowtarzalna szansa. Trzeba j¹ by³o tylko wykorzystaæ. 10 listopada Józef Pi³sudski powróci³ z Magdeburga gdzie by³ internowany za odmowê z³o¿enia przysiêgi cesarzowi Niemiec. Nastêpnego dnia obj¹³ komendê nad wojskiem polskim a wkrótce stan¹³ na czele rz¹du odrodzonej Rzeczpospolitej jako Naczelnik Pañstwa. Niepodleg³oœæ zosta³a odbudowana jedynie na 20 lat. W roku 1939 dwa totali-
tarne re¿imy – Niemcy hitlerowskie i Zwi¹zek Sowiecki poda³y sobie rêce i dokona³y nowego podzia³u Polski. Koniec II wojny œwiatowej nie przyniós³ wolnoœci Polakom. Kraj znalaz³ siê pod kontrol¹ Moskwy, której dyrektywy pos³usznie wykonywa³ komunistyczny rz¹d w Warszawie. Spo³eczeñstwo mia³o œwiadomoœæ braku niezawis³oœci narodowej. Przez kilkadziesi¹t lat, podczas ró¿nych uroczystoœci religijnych i patriotycznych œpiewano: „Ojczyznê woln¹ racz nam wróciæ Panie”. W 1989 r. Polska odzyska³a suwerennoœæ. Wkrótce dzieñ 11 listopada zosta³ og³oszony Narodowym Œwiêtem Niepodleg³oœci. Dar niepodleg³oœci jest dla nas Polaków najwiêkszym dobrem. Dlatego pamiêtajmy o s³owach œw. Jana Paw³a II wypowiedzianych przesz³o 20 lat temu: „Wolnoœci nie mo¿na tylko posiadaæ, ale trzeba j¹ stale zdobywaæ, tworzyæ”. Rok temu, w czasie obchodów 100-lecia odzyskania niepodleg³oœci, prezydent Rzeczpospolitej Andrzej Duda mówi³: „Chcia³bym, abyœmy upamiêtniaj¹c historyczn¹ rocznicê, nie tylko cofali siê o sto lat, co w równym, a mo¿e nawet wiêkszym stopniu wybiegali myœl¹ naprzód – ku wyzwaniom, które nas czekaj¹, przed którymi stoimy i z którymi mo¿emy siê skutecznie mierzyæ buduj¹c dziœ siln¹, woln¹ Polskê”. m
KURIER PLUS 16 LISTOPADA 2019
12
www.kurierplus.com
MENU NA ŒWIÊTO DZIÊKCZYNIENIA 2019 OFERTA SPECJALNA
ZUPY:
1. Organiczna vegañska zupa z dyni 2. Zupa z indyka 3. Zupa z suszonych grzybów
PRZEK¥SKI:
1. Krewetki koktajlowe 2. Sa³atka z ³ososia 3. Paszteciki francuskie z kiszon¹ kapust¹, pieczarkami lub miêsem
$21.99/lb. $14.99/lb.
Du¿y wybór pó³misków z wêdlinami, przek¹skami i kanapkami.
$2.50/ea.
DANIA G£ÓWNE:
1. Pierœ z indyka bez antybiotyków 2. Udko indyka w sosie BBQ bez antybiotyków 3. Pieczony indyk bez antybiotyków (ca³y lub po³owa) 4. Wêdzona szynka w sosie ananasowym 5. £osoœ grilowany lub na parze 6. Pierœ lub udko kaczki w sosie miodowym 7. Kaczka nadziewana jab³kami 8. Kotlet mielony z indyka bez antybiotyków
Pieczony indyk w ca³oœci (naturalnie hodowany), nadzienie, warzywa, puree ziemniaczane oraz sos z ¿urawin $26.95 od osoby (4 osoby minimum) i wiele innych dañ poleca Szef Kuchni
$10.50/qt. $8.50/qt. $9.50/qt.
Ceny zró¿nicowane od $55 do $185 w zale¿noœci od rozmiaru pó³miska.
$13.99/lb.
(Na zamówienie)
$7.99/lb. $10.99/lb. $10.99/lb. $14.99/lb. $8.95/ea. $34.95/ea. $3.95/ea.
DANIA WEGETARIAÑSKIE
1. Pieczony placek z kukurydzy, z warzywami po prowansalsku 2. Organiczny kotlet z soczewicy 3. Kotlet wegetariañski z jarmu¿em 4. Grilowane warzywa 5. Dziki ry¿ z warzywami 6. Lasagna wegetariañska 7. Wegañska kapusta z grzybami 8. Kalafior panierowany 9. Krokiet nadziewany warzywami
$4.50/ea. $4.25/ea. $3.95/ea. $8.99/lb. $9.99 lb. $5.25/pc. $5.99/lb. $6.99/lb. $3.25/pc.
WARZYWA I PRZYSTAWKI: 1. Sa³atka z jarmu¿u z komos¹ ry¿ow¹ 2. Organiczna sa³atka ze s³odkich ziemniaków z ananasen 3. Organiczna sa³atka z buraków i marchewki 4. Organiczna sa³atka z kalafiora z papryk¹ i marchewk¹ 5. Organiczna sa³atka z jarmu¿u z grzybami, pomidorami i serem feta 6. Organiczny pe³noziarnisty makaron z jarmu¿em i papryka 7. Rzepa z czerwon¹ cebul¹ i marchewk¹ 8. Organiczne baby carots z pietruszk¹ 9. Fasolka z czosnkiem 10. S³odkie ziemniaki pieczone w miodzie 11. Puree ziemniaczane z pieczonym czosnkiem 12. Organiczne pieczone ziemniaki 13. Pieczony ziemniak nadziewany zio³ami i œmietan¹ 14. Nadzienie do indyka 15. Nadzienie do indyka z kasztanami jadalnymi 16. Domowy sos z ¿urawin 17. Buraczki z chrzanem 18. Sos z indyka 19. Bigos z kie³bas¹, bekonem i wêdzon¹ szynk¹
$9.99/lb. $6.99/lb. $8.99/lb. $8.99/lb.
$8.99/lb. $8.99/lb. $6.99/lb. $6.99/lb. $6.99/lb. $7.99/lb.
DESERY: 1. Ciasto z dyni 9“ (Pie) 2. Ciasto z orzechami 9“ (Pie) 3. Ciasto z jab³kami 9“ (Pie) 4. Ciasto jab³kowo-malinowe z kruszonk¹ 9“ (Pie) 5. Ró¿nego rodzaju kruche ciasteczka 6. Domowe tiramisu 7. Mus z owoców leœnych z kremem waniliowym
CIASTA:
1. Ciasto z owocami leœnymi 7" 2. Ciasto z owocami leœnymi 10" 3. Ciasto w³oskie z migda³ami
$20.99/ea. $10.49/lb. $8.95/ea. $8.49/ea.
$24.95/ea. $46.50/ea. $44.50/ea.
SERNIKI:
1. Waniliowy, malinowy, z ciastkami Oreo 7" 2. Dyniowy 7" 3. Truskawkowy 7" 4. Waniliowy 10" 5. Sernik z dyni 10"
$16.50/ea. $22.95/ea. $23.95/ea. $34.95/ea. $34.95/ea.
CIASTA WEGAÑSKIE 1. Marchewkowe 2. Czekoladowe 3. Czekoladowo-truskawkowe 4. Mus orzechowy lub malinowy
do wtorku 26 listopada.
Depozyt wymagany jest przy ka¿dym zamówieniu. O rezygnacji poinformowaæ nale¿y dzieñ przed terminem odbioru. Ceny uwzglêdnione w MENU mog¹ ulec zmianie. Talerze, kubki oraz wszelkiego rodzaju papierowe dodatki dostêpne za dodatkow¹ op³at¹. Ceny nie zawieraj¹ podatku.
GODZINY OTWARCIA: Czwartek, 28 listopada: 7:30 am - 4 pm Pi¹tek, 29 listopada: 10 am - 6 pm
$51.00/ea. $51.00/ea. $57.00/ea. $41.50/ea.
Zamówienia nale¿y sk³adaæ do wtorku, 26 listopada.
RÓ¯NE WEGAÑSKIE Pies:
Orzechowe, z dyni, jab³kowe z kruszonk¹, kokosowe lub bananowe $41.50/ea.
RÓ¯NE SERNIKI WEGAÑSKIE
$4.95/ea. $5.99/lb.
Ze s³odkich ziemniaków, z dyni, orzechowe, ananasowe, migda³owe, bananowe, karmelowe, czekoladowe i wiele innych $57.00/ea.
$9.99/lb
Zamówienie nale¿y odebraæ (No delivery). Zamówienie nale¿y z³o¿yæ
(bez mleka, œmietany i jajek)
$5.49/lb. $6.99/lb.
$7.49/lb. $8.49/lb $6.99/lb. $5.99/lb
JAK ZAMAWIAÆ:
$18.99/ea. $23.99/ea. $18.99/ea.
Zamówienia na ciasta Vegan nale¿y z³o¿yæ do 24 listopada.
Dzia³ ciast poleca wiele innych s³odkoœci
KOSZE Z PIECZYWEM: Ma³y – $25.00/ea; Du¿y – $45.00/ea.
Happy
Thanksgiving!
THE GARDEN, 921 Manhattan Avenue Brooklyn, New York 11222, tel. 718-389-6448; www.thegardenfoodmarket.com
www.kurierplus.com
KURIER PLUS 16 LISTOPADA 2019
El¿bieta Baumgartner radzi
Ubezpieczenie na ¿ycie, którego nie potrzebujesz
Pani Alina otrzyma³a ze swojego banku ofertê ubezpieczenia na ¿ycie. Za 24 dolarów miesiêcznie mo¿e mieæ polisê na 100,000 dol., co wydaje siê jej bardzo tanio. Nie jest wymagane badanie lekarskie. Zadzwoni³a do mnie z pytaniem, czy powinna tê polisê wykupiæ. Pani Alina jest na emeryturze i nikt nie polega na niej finansowo. Po co wiêc jej ubezpieczenie na ¿ycie? Ale najwa¿niejsza jest kwestia – dlaczego to ubezpieczenie jest tak tanie, zwa¿ywszy, ¿e pani Alina ma swoje lata. Uœwiadomi³am sobie, ¿e pora napisaæ o wersjach ubezpieczenia na ¿ycie, których lepiej unikaæ. Accidental life insurance Wystarczy³ rzut oka na ofertê pani Aliny, by zobaczyæ, ¿e dotyczy ona nie typowego ubezpieczenia na ¿ycie, lecz accident life insurance – ubezpieczenia na wypadek œmierci na skutek nieszczêœliwego wypadku. Nie wystarczy umrzeæ, ¿eby wyznaczony spadkobierca móg³ skasowaæ odszkodowanie, trzeba umrzeæ z okreœlonego w polisie powodu, takiego jak wypadek komunikacyjny, upadek, otrucie, zad³awienie, utoniêcie, po¿ar, czy zastrzelenie. Statystyka mówi, ¿e oko³o piêæ procent zgonów nastêpuje w wyniku niespodziewanych wypadków. Ale „wypadkowe” polisy nie pokrywaj¹ wszystkich okolicznoœci, bo wykluczaj¹ takie przyczyny jak wojna, u¿ycie alkoholu czy narkotyków, zabiegi chirurgiczne, ekstremalne sporty, samobójstwo i inne. I tak, nabywca accidental life insurance zabezpiecza siê na wypadek œmierci, której szansa jest tylko kilkuprocentowa. Gdy umrze w wyniku choroby albo z powodów naturalnych (ponad dziewiêædziesi¹t procent prawdopodobieñstwa), nie dostanie nic. Alternatywa: Kupuj bilety na lot samolotem p³ac¹c kart¹ kredytow¹. Wiêkszoœæ z nich za darmo zapewnia accidental life insurance na wypadek, gdybyœ zgin¹³ w podró¿y, za któr¹ zap³aci³eœ kart¹. Mortgage life insurance Osoby kupuj¹ce dom, albo dom ju¿ maj¹ce, otrzymuj¹ oferty zakupu mortgage life insurance, czyli ubezpieczenie na ¿ycie do kredytu hipotecznego. Polisa taka zapewnia, ¿e w przypadku naszej œmierci lub innego zdarzenia objêtego ochron¹ ubezpieczeniow¹, obowi¹zek sp³aty naszego d³ugu hipotecznego przejmie na siebie ubezpieczyciel. Kwota odszkodowania odpowiada aktualnemu saldu zad³u¿enia. Alternatywa: Kup dobre ubezpieczenie na ¿ycie na kwotê tak znaczn¹, by rodzina mog³a nie tylko sp³aciæ hipotekê, ale i utrzymaæ siê po twojej œmierci.
Ubezpieczenie na ¿ycie dzieci Sprzedawcy ubezpieczeñ reklamuj¹ polisy na ¿ycie dzieci, jako „dobry, praktyczny prezent” na ka¿d¹ okazjê: na chrzest, pierwsz¹ komuniê czy œwiêta. Nie zgadzam siê z tym z wielu powodów. Podstawowym celem ubezpieczenie na ¿ycie jest zast¹pienie przychodu ¿ywiciela rodziny, a dziecko ¿ywicielem nie jest. Ewentualny pogrzeb dziecka jest stosunkowo tani i nie stanowi dla rodziny finansowej katastrofy. Osoby, które uwa¿aj¹, ¿e daj¹ dziecku dobr¹ inwestycjê, powinny przyj¹æ do wiadomoœci, ¿e whole life jest inwestycj¹ bardzo marn¹. Alternatywa: Sta³e polisy (whole life) na przestrzeni 20-30 lat przynosz¹ od zera do dwóch procent zwrotu. Je¿eli chcesz oszczêdzaæ dla dziecka czy wnuka, to za³ó¿ plan systematycznego oszczêdzania i wp³acaj na indeksowy fundusz powierniczy (index mutual fund), a zarobisz tyle, co gie³da – œrednio od 7 do 10 procent rocznie, bo tyle przynosi³a gie³da w ostatnich stu latach. Ubezpieczenie pogrzebowe Czytamy w promocyjnych materia³ach, ¿e ubezpieczenie pogrzebowe (funeral insurance) „zapewnia spokój bliskich”. I dalej: „Takie ubezpieczenie to równie¿ szansa pozostawienia po sobie czegoœ wiêcej ni¿ tylko pieni¹dze na pochówek – to równie¿ forma posagu, testamentu czy pomocy rodzinie.” Jeœli dobrze rozumiem, nie musimy ¿mudnie odk³adaæ na przysz³oœæ, bo firma ubezpieczeniowa sprezentuje nam pogrzeb, a nawet „posag” dla rodziny. Rêce opadaj¹. Je¿eli marzysz o wymyœlnym pogrzebie i hucznej stypie, albo o transporcie swojej trumny do Polski, to nara¿asz rodzinê na wydatki od dziesiêciu do trzydziestu tysiêcy dolarów. Czy jest to potrzebne? Alternatywa: Rozwa¿ kremacjê, bo pochówek z kremacj¹ jest o wiele prostszy i u³atwia sprowadzenie prochów do kraju. A spotkanie rodziny urz¹dŸ teraz, by samemu uczestniczyæ w zabawie. Ubezpieczenie sta³e Bezterminowe (sta³e) polisy (whole life) przedstawiane s¹ przez agentów jako panaceum na wszystkie finansowe bol¹czki: jako ubezpieczenie na ¿ycie, œwietne inwestycje, program emerytalny, czy Ÿród³o pieniêdzy na studia dla dziecka. Agenci przemilczaj¹ powa¿ne wady swoich produktów, jak fakt, ¿e pieni¹dze narastaj¹ w polisie wolno, ¿e klient nie ma nigdy wolnego dostêpu do swoich pieniêdzy, lecz mo¿e je tylko po¿yczyæ, i ¿e usk³adana na ubezpieczeniowym koncie gotówka przepadnie, gdy dobra Bozia zabierze klienta z tego œwiata. Co jest pewne w sta³ym ubezpieczeniu, to fakt, ¿e sk³adki bêdziesz p³aci³ do œmierci. Te i inne przyczyny czyni¹ typowy whole life produktem kuriozalnym, drogim i niekorzystnym dla wiêkszoœci klientów. Szerzej wyjaœniam ten temat w trzecim tomie ksi¹¿ki pt. „Ameryka dla ka¿dego”. Ubezpieczenie sta³e ma swoje zalety – jest stosowne dla bogatych osób do sukcesji maj¹tkowej. Je¿eli masz ponad 12 milionów dolarów i grozi ci podatek od spadku, zadzwoñ do agenta ubezpieczeniowego.
13
Emilia’s Agency 576 Manhattan Avenue, Brooklyn, NY 11222 Tel. 718-609-1675, 718-609-0222, Fax: 718-609-0555
3 ROZLICZENIA PODATKOWE 3 NUMER PODATNIKA - ITIN - z potwierdzeniem autentycznoœci kopii paszportu 3 PE£NOMOCNICTWA - APOSTILLE
3 T£UMACZENIA DOKUMENTÓW 3 ZASI£KI DLA BEZROBOTNYCH 3 WYSY£KA PIENIÊDZY I PACZEK
3 SPONSOROWANIE RODZINNE
3 EMERYTURY AMERYKAÑSKIE 3 MIÊDZYNARODOWE PRAWO JAZDY
3 OBYWATELSTWO i inne formy
3 NOTARY PUBLIC (zawsze w agencji)
Agencja otwarta od poniedzia³ku do soboty.
Alternatywa: Potrzebujesz ubezpieczenia na ¿ycie? Kup czasowe i inwestuj ro¿nicê (buy term and invest the difference). Life Insurance Retirement Plan Life Insurance Retirement Plan (LIRP) to nic innego, tylko ubezpieczenie na ¿ycie: variable universal life, za które przep³acasz, ¿eby odk³ada³ siê udzia³ w³asny. To taki pseudo Roth IRA z ubezpieczeniem na ¿ycie. Ca³y artyku³ mog³abym poœwiêciæ temu tematowi, ale w skórcie powiem tak. Je¿eli nie potrzebujesz ubezpieczenia na ¿ycie, nie wp³acasz do maksimum na konta emerytalne i nie jesteœ bardzo bogaty – to nie zawracaj sobie g³owy produktami ubezpieczeniowymi. Produkty te maj¹ wysokie koszty, nak³adaj¹ na klienta powa¿ne kary i ograniczenia (np. nie mo¿esz wyp³aciæ œrodków przez 7-8 lat). Co gwarantuj¹, to sowite zyski dla agenta i firm ubezpieczeniowych. Polisa ubezpieczeniowa, to nie prezent Polisa ubezpieczeniowa, to kontrakt z firm¹ asekuracyjn¹, który za ustalon¹ cenê oferuje wyp³atê okreœlonego œwiadczenia w okreœlonych okolicznoœciach, w tym przypadku – po naszej œmierci. Transakcja ta musi siê firmie op³acaæ. Sk³adki maj¹ pokryæ nie tylko przysz³e odszkodowanie, ale równie¿ prowizjê sprzedawcy, wydatki firmy, w³¹cznie z kosztem palmy w gabinecie dyrektora. Wycen¹ polis zajmuj¹ siê aktuariusze – specjaliœci z zakresu matematyki ubezpieczeniowej, finansowej oraz rachunku prawdopodobieñstwa i statystyki. Sta³e ubezpieczenie na ¿ycie, op³acane do œmierci, jest ubezpieczeniem od zdarzenia, które z ca³¹ pewnoœci¹ nast¹pi. Ty nie wiesz, kiedy zejdziesz z tego œwiata, ale oni wiedz¹, statystycznie, oczywiœcie, i z pomoc¹ analizy matematycznej wyliczaj¹ wysokoœæ sk³adki, œwiadczeñ, odszkodowañ tak, by firmie ubezpieczeniowej interes siê op³aca³. Nie licz wiêc na „posag dla rodziny”. Przeciêtna rodzina dostanie mniej ni¿ suma twoich sk³adek i przyrostu kapita³u.
W tej grze wygrywaj¹ tylko posiadacze polis, którzy szybko rozstaj¹ siê z tym œwiatem. Chcesz ¿yæ d³ugo i szczêœliwie, to sk³adki na polisê na ¿ycie bêdziesz p³aciæ przez wiele dekad i w ogólym rozrachunku wyjdziesz na tym, jak Zab³ocki na mydle. Jak siê ubezpieczyæ? Ka¿dy z nas, maj¹cy kogoœ na utrzymaniu, powinien byæ odpowiednio zabezpieczony na wypadek w³asnej œmierci, ¿eby nie zostawiæ rodziny bez œrodków do ¿ycia. Je¿eli masz ma³e dzieci, najbardziej stosowna dla ciebie mo¿e byæ polisa level-term na 10, 15 czy 20 lat na kwotê co najmniej pó³ miliona. Przejrzyj oferty w sieci. Przeciêtny 35-letni niepal¹cy mê¿czyzna mo¿e nabyæ 15-letni¹ terminow¹ polisê na pó³ miliona za 250-300 dol. rocznie. Polisa na milion dolarów kosztowaæ go bêdzie oko³o stu dolarów rocznie wiêcej. Je¿eli nikt na tobie finansowo nie polega, to ubezpieczenia na ¿ycie nie potrzebujesz. Kropka. Potrzebujesz natomiast pieni¹dze w banku, by zapewniæ sobie spokojn¹ przysz³oœæ, emeryturê, czy... pogrzeb. To twoje oszczêdnoœci daj¹ ci asekuracjê na przysz³oœæ, nie dobry wujek w firmie ubezpieczeniowej. A nie usk³adasz oszczêdnoœci, je¿eli kosztowne sk³adki bêd¹ do œmierci wysysaæ œrodki z twego bud¿etu. m El¿bieta Baumgartner nie jest prawnikiem, a artyku³ ten nie powinien byæ uwa¿any za poradê prawn¹. Jest autork¹ wielu ksi¹¿ek-poradników, m.in. „Jak dzia³a gie³da”, „Jak inwestowaæ w fundusze powiernicze”, „¯ycie od nowa”, „Jak chowaæ pieni¹dze przed fiskusem” i wiele innych. S¹ one dostêpne w ksiêgarni Polonia, 882 Manhattan Ave., Greenpoint, albo bezpoœrednio od wydawcy (Poradnik Sukces, 255 Park Lane, Douglaston, NY 11363, tel. 1-718-224-3492, www.PoradnikSukces.com).
Planujesz wyjazd do Polski? Masz tam maj¹tek? Pomog¹ ci nastêpuj¹ce ksi¹¿ki „Powrót do Polski – finansowe i prawne dylematy amerykañskich reemigrantów”. Ca³kowicie uaktualniona. Cena: $30. „Emerytura reemigranta w Polsce – podrêcznik seniora wracaj¹cego z USA”. Nie wracaj bez przeczytania! $35. Ubezpieczenie spo³eczne Social Security. Emerytury, renty, Maksymalizacja œwiadczeñ i wiêcej. $35. Równie¿: „Jak chowaæ pieni¹dze” ($50), „Emerytura polska i amerykañska: ich ³¹czenie i skutki Umowy o zabezpieczeniu spo³ecznym” ($35). Autor: El¿bieta Baumgartner. Op³ata za przesy³kê: po $5 za egzemplarz. Ksi¹¿ki s¹ uaktualnione na rok 2019 i dostêpne w ksiêgarni Polonia, 882 Manhattan Ave., Greenpoint, albo od wydawcy: Poradnik Sukces, 255 Park Lane, Douglaston, NY 11363, tel. 1-718-224-3492, www.PoradnikSukces.com
KURIER PLUS 16 LISTOPADA 2019
14
Co zrobiæ z NATO? í1 Tezy z wywiadu Macrona wymagaj¹ g³êbszego zastanowienia. Czy Europa rzeczywiœcie mo¿e spaæ spokojnie i nadal, tak jak po drugiej wojnie œwiatowej, opieraæ swoje bezpieczeñstwo przede wszystkim na potêdze USA (i jej dobrej woli), czy te¿ faktycznie powinna zacz¹æ dbaæ sama o siebie. Prezydent Francji da³ przyk³ad Syrii, prawda jest jednak taka, ¿e Stany Zjednoczone ju¿ du¿o wczeœniej wykona³y zwrot w kierunku Azji oceniaj¹c (ca³kowicie zreszt¹ s³usznie), ¿e z punktu widzenia bezpieczeñstwa USA wa¿niejsza ni¿ problemy Europy jest rosn¹ca potêga Chin. Mo¿na mieæ równie¿ w¹tpliwoœci, czy zaanga¿owanie czêœci pañstw NATO w amerykañsk¹ inwazjê na Irak by³o w interesie Europy. Artyku³owa³ je otwarcie np. Jan Nowak Jeziorañski, który uwa¿a³ udzia³ Polski w tym przedsiêwziêciu za b³¹d. Destabilizacja tego regionu, do czego wojna w Iraku niew¹tpliwie siê przyczyni³a, poprzez falê imigracji dotyka bezpoœrednio Europy. USA nie maj¹ z tego powodu problemów. W tym momencie dochodzimy do zasadniczego pytania, które w swoim wywiadzie postawi³ Macron. Czemu ma s³u¿yæ NATO? W chwili zawarcia tego sojuszu sprawa by³a jasna. Chodzi³o o ochronê przed mo¿liw¹ ekspansj¹ ze strony Zwi¹zku Sowiec-
www.kurierplus.com
Og³oszenia drobne Cena $10 za maksimum 30 s³ów
kiego. ZSRR dawno ju¿ jednak nie ma. Co zatem powinno byæ dziœ spoiwem ³¹cz¹cym pañstwa NATO? Dla Polski i krajów ba³tyckich odpowiedŸ jest oczywista – ochrona przed Rosj¹. Macron niepotrzebnie wk³ada kij w mrowisko i zadaje jakieœ pytania. Ale przecie¿ to sam prezydent USA nie tak dawno wyraŸnie powiedzia³, ¿e NATO to prze¿ytek, bo nie jest zorientowane na walkê z terrorem. Mniej wiêcej to samo, choæ innymi s³owami powtórzy³ kilka dni temu sekretarz obrony Mike Pompeo. „NATO musi siê rozwijaæ, zmieniaæ i musi byæ zdolne do stawienia czo³a dzisiejszym zagro¿eniom, inaczej stanie siê prze¿ytkiem” – powiedzia³ Pompeo. Jasno wiêc widaæ, ¿e zgody co do tego jakie powinny byæ priorytety sojuszu nie ma. Macron swoim wywiadem próbuje to uzmys³owiæ i dlatego pytania, które stawia trudno uznaæ za nieuzasadnione. Jego koncepcja politycznego upodmiotowienia Europy nie trafia jednak na korzystny grunt. Dziœ ka¿dy ci¹gnie w swoj¹ stronê. Myœlenie o strategii ust¹pi³o pod presj¹ koniecznoœci myœlenia o taktyce na dzieñ jutrzejszy, maj¹cej zapewniæ takiej czy innej partii utrzymanie siê przy w³adzy. Problem w tym, ¿e sam¹ taktyk¹ nie wygrywa siê wojen.
Tomasz Bagnowski
NAUKA GRY na fortepianie, gitarze i skrzypcach oraz lekcje œpiewu
Kobo Music Studio Szko³a z tradycjami Rejestracja Bo¿ena Konkiel
tel. 718-609-0088 Kurier Plus w internecie: www.kurierplus.com
PRACA ZA $18.50 Mo¿esz pomóc ludziom, których kochasz i otrzymywaæ za to dobre wynagrodzenie. Jeœli Twoi rodzice, krewni, przyjaciele, s¹siedzi otrzymuj¹ Medicaid lub Medicare, mo¿na zacz¹æ pracowaæ dla nich jako asystent lub pomoc domowa. Nie wymagane certyfikaty. Nasza agencja pomo¿e Ci w tym. Wynagrodzenie $18.50 za godzinê.
Zadzwoñ: tel. 347-462-2610 HYDRAULICY POSZUKIWANI Zatrudnimy fachowców z doœwiadczeniem i pozwoleniem na pracê. AMN Corporation Plumbing & Heating Contractor 53-28 61st Street, Maspeth, NY 11378
Tel. 718-326-9090/2795
896 Manhattan Avenue Suite 27 (na piêtrze) - Brooklyn, NY 11222 Tel: (718) 609-1560, (718) 383-6824, Fax: (718) 383-2412
MICHA£ PANKOWSKI TAX & CONSULTING EXPERT Us³ugi w zakresie: 3 Ksiêgowoœæ 3 Rozliczenia podatkowe indywidualne i biznesowe, w tym samochodów ciê¿arowych
3 Rejestracja biznesu i licencje 3 Konsultacje 3 Bezpodatkowa zamiana domów 3 #SS - korekty danych
Email: Info@mpankowski.com
Fortunato Brothers 289 MANHATTAN AVE. (blisko Metropolitan Ave.) BROOKLYN, N.Y. 11211; Tel. 718-387-2281 Fax: 718-387-7042
Acupuncture and Chinese Herbal Center Dr Shungui Cui, L.Ac, OMD, Ph.D – jeden z najbardziej znanych specjalistów w dziedzinie tradycyjnych chiñskich metod leczenia. Autor 6 ksi¹¿ek. Praktykuje od 47 lat. Pracowa³ we W³oszech, Kuwejcie, w Chinach. Pomaga nawet wtedy, gdy zawodz¹ inni. LECZY: l katar sienny l bóle pleców l rwê kulszow¹ l nerwobóle l impotencjê l zapalenie cewki moczowej l bezp³odnoœæ l parali¿ l artretyzm l depresjê l nerwice l zespó³ przewlek³ego zmêczenia l na³ogi l objawy menopauzy l wylewy krwi do mózgu l alergie l zapalenie prostaty l rekonwalescencja po chorobach nowotworowych z zastosowaniem chiñskiego zio³olecznictwa itp.
Do akupunktury u¿ywane s¹ wy³¹cznie ig³y jednorazowego u¿ytku 144-48 Roosevelt Ave. #MD-A, Flushing NY 11354 Poniedzia³ek, œroda i pi¹tek: 12:00 - 7:00 pm; tel. (718) 359-0956 1839 Stillwell Ave. (off 24th. Ave.), Brooklyn, NY 11223 Od wtorku do soboty: 12:00-7:00 pm, w niedziele 12:00 - 3:00 pm (718) 266-1018 www.drshuiguicui.com Akcetujemy ubezpieczenia: 1199, Aetna, BCBS, Cigna, Elder Plan, Liberty, Magnacare, Multiplan, Triad Health (VHS), UHC Empire Plan
ANIA TRAVEL AGENCY 57-53 61st Street, Maspeth, N.Y. 11378 Tel. 718-416-0645, Fax 718-416-0653 3 Bilety Lotnicze 3 Wysy³ka pieniêdzy i paczek 3 T³umaczenia 3 Sprawy imigracyjne 3 Notariusz
CAFFE - PASTICCERIA ESPRESSO - SPUMONI GELATI - CAKES
W³oska ciastkarnia czynna codziennie do 11:00 wieczorem, a w weekendy do 12:00 w nocy. Zapraszamy.
KURIER PLUS 16 LISTOPADA 2019
www.kurierplus.com
15
Rytmy nie ca³kiem nowojorskie (2)
Gra¿yna Drabik
Œwiat³o w ciemnoœciach
FOT. ARCHIV BEZIRKSMUSEUMS LANDSTRASSE
Tak rozpoczyna siê list pisany w Rzymie, we wrzeœniu 1994 r. wyjaœniaj¹cy okolicznoœci daru dzie³ sztuki przeznaczonych na Zamek Królewski w Warszawie i na Wawel. Na Wawel poszed³ namiot turecki z czasów Wiedeñskiej Odsieczy w 1683 r.; obrazy w³oskich malarzy XIV- XVI wieku zebrane przez Karola Lanckoroñskiego, ojca pisz¹cej ten list; listy i rysunki Jacka Malczewskiego, zaprzyjaŸnionego z Lanckoroñskim od czasów wspólnej wyprawy archeologicznej do Anatolii w 1884 r. Na Zamek w Warszawie przeznaczone zosta³y zbiory wczeœniejsze, w wiêkszoœci obrazy z galerii króla Stanis³awa Augusta Poniatowskiego zakupione po „katastrofie I Rzeczpospolitej” i zabezpieczone przez Kazimierza Rzewuskiego, który po rozbiorach osiad³ w Wiedniu. Rzecz ca³a jest przedstawiona w liœcie w kilku wstrzemiêŸliwych, wrêcz suchych s³owach. Echo wielkiego wzruszenia mo¿na us³yszeæ tylko w dwóch minimalistycznych zdaniach zamykaj¹cych list: „Nie œni³o mi siê w najœmielszych marzeniach mojego d³ugiego ¿ycia, ¿e mi jeszcze bêdzie danym napisaæ ten list. Sk³adam dar w ho³dzie Rzeczpospolitej Wolnej i Niepodleg³ej, na rêce Jej Prezydenta.” Duma rodowa rozbrzmiewa dopiero w podpisie: Karolina z Brzezin Lanckoroñska; doktor filozofii na uniwersytecie wiedeñskim i docent Uniwersytetu Jana Kazimierza we Lwowie; porucznik Armii Krajowej; Kierownik Polskiego Instytutu Historycznego w Rzymie w latach 1976-1993. Wielocz³onowy podpis ledwie sygnalizuje komplikacje losu autorki listu i dramatyczne zakrêty historii w jej czêœci œwiata. Wyszukujê trochê informacji o jej arystokratycznych, miêdzynarodowych korzeniach. Tym bardziej zadziwia jej jed-
Karol Lanckoroñski z córkami Karolin¹ i Adelajd¹, 1900.
noznaczny wybór polskiej to¿samoœci. Przegl¹dam dostêpne zdjêcia. Na jednym z nich ostatni patriarcha rodu, Karol Lanckoroñski, siedzi w glorii licznie zgromadzonych domowników i goœci, gdzieœ na tarasie wœród zieleni i kwiatów. Nie widaæ budynku, tylko te eleganckie sylwetki, w strojach z pocz¹tku XX wieku. Mog³y wiêc to byæ ogrody Faniteum w Ober St. Veit pod Wiedniem. Mo¿e pa³ac w Ch³opach, nieopodal Lwowa. Mo¿e dwór w Rozdole, w województwie stanis³awowskim, w posiad³oœci s³yn¹cej z hodowli rasowego byd³a, owiec merynos i potê¿nych koni tzw. remontowych, przeznaczonych dla austriackiego wojska. Na innym zdjêciu, Karol, prosty i zdecydowany jak uosobienie sta³oœci bytu, stoi mocno na ziemi trzymaj¹c za r¹czki dwie œliczne panienki: to Karolina i jej m³odsza siostra Adelajda. Ufnie spogl¹daj¹ w przysz³oœæ. Karolina jeszcze nie wie, ¿e w Faniteum bêdzie pracowa³a za kilka lat, w czasie Wielkiej Wojny, jako pielêgniarka, kiedy dawne mauzoleum dla Fran- Rembrandt, Dziewczyna w ramie obrazu, 1641. ciszki Ksawerii, drugiej ¿ony Karola i matki Antoniego, starszego brata Ka- t³em, które cierpliwie wydobywa jasnoœæ roliny, zostanie zaadoptowane jako oœro- dziewczêcego policzka czy odcienie siwidek dla ¿o³nierzy rekonwalescentów. Nie zny w brodzie „Uczonego”. Pob³yskuj¹ wie te¿, ¿e w czasie II wojny bêdzie tu sie- diamentowe bogactwa – niektóre oczywidziba niemieckiej Luftwaffe. Ani tego, ¿e ste, jak w kutym ³añcuchu spadaj¹cym ³udu¿o, du¿o póŸniej ona sama sprzeda po- kiem przez pierœ mê¿czyzny czy w okaza³ej klamrze spinaj¹cej strojny pas sukni siad³oœæ siostrom karmelitkom… Tak to stanê³am niejako twarz¹ w twarz kobiecej. Inne dyskretniejsze, odkrywane z Karolin¹ Lanckoroñsk¹ dziêki Rem- dopiero po chwili: pob³ysk pióra w rêce brandtowi. A w³aœciwie na odwrót, dziêki opartej o pulpit. Kunsztowna brylantowa darowi resztek magnackiej fortuny dla przepaska ukryta pod at³asem ciemnego „Wolnej i Niepodleg³ej” mia³am okazjê beretu. Maleñka jasnoœæ przy prawym podziwiaæ mistrza jako twórcê rycin. uchu, jakby dziewczyna w³aœnie siê lekko Wszystko wydarzy³o siê niespodziewanie. poruszy³a i prawy kolczyk zajaœnia³ W paŸdzierniku mia³am przecie¿ byæ na moment w promieniu. Mniej znane, lecz bardzo ciekawe s¹ na wystawie o Jerzym Giedroyciu, której nowojorski wernisa¿ a zarazem œwiatowa akwaforty Rembrandta van Rijn, przechopremiera odby³a siê 6 paŸdziernika w Ko- wywane w Gabinecie Rycin Biblioteki œciuszko Foundation. Potem powinnam Uniwersytetu Warszawskiego. Trudno jechaæ do Waszyngtonu, na spotkanie jest – technicznie i merytorycznie – przyna Georgetown University, by dalej po- gotowaæ dobr¹ wystawê grafiki, tak by zadziwiaæ dobr¹ robotê paryskiej „Kultury”, dowoli³a znawców, lecz i by³a dostêps³uchaæ m¹drych debat, a przy okazji pro- na dla przeciêtnego laika. Zbyt wiele rypagowaæ angielsk¹ wersjê Szkiców piór- cin, czêsto powtarzanych w seriach, fragkiem Andrzeja Bobkowskiego, jednego mentarycznych i w niewielkim formacie, z autorów, który – jak wielu innych – za- onieœmiela. £atwo siê wœród nich zagubiæ istnia³ dla polskich i polonijnych czytelni- czy rozproszyæ. Wystawa w Zamku udoków pomimo surowych zapisów cenzury w komunistycznej Polsce dziêki wytrwa³oœci Instytutu Kultury. Wyl¹dowa³am w Warszawie nagle – najpierw na tydzieñ, potem na dwa tygodnie. Przed³u¿y³o siê do piêciu... Jak to siê czasem zdarza, wysz³o zupe³nie inaczej ni¿ by³o precyzyjnie planowane. Zamiast wiêc o cierpliwej pracy Giedroycia, „Ksiêcia” paryskiego oœrodka, bêdzie o cierpliwoœci i wizji flamandzkiego artysty. Dar rodziny Lanckoroñskich wzbogaci³ zasoby warszawskiego Zamku o dwa olejne obrazy Rembrandta, wystêpuj¹ce jako para, choæ to po³¹czenie nie by³o zamierzone przez samego twórcê: portret m³odziutkiej panienki, w³aœciwie jeszcze dziecka, zatytu³owany „Dziewczyna w ramie obrazu”, opisany w inwentarzu kolekcji jako „¯ydowska narzeczona”, oraz „Uczony przy pulpicie”, okreœlony jako „Ojciec spisuj¹cy jej posag”. Oba graj¹ Rembrandt, Uczony w swojej pracowni (Faust), wspaniale z cieniem i kolorem, ze œwia- 1652.
FOT. GRA¿YNA DRABIK
„Mam zaszczyt zwróciæ siê do Pana Prezydenta w nastêpuj¹cej sprawie. Jestem ostatni¹ z rodu, brat mój i siostra zmarli, wszyscy troje byliœmy bezdzietni. Skoñczy³am 96 lat i wiek mój nie pozwala mi zg³osiæ siê do Pana Prezydenta osobiœcie, dlatego piszê ten list. Chcê przed³o¿yæ sprawê daru dzie³ sztuki, pochodz¹cych ze zbiorów mojej rodziny. Dzie³a te s¹ moj¹ prywatn¹, wy³¹czn¹ w³asnoœci¹; nie zebra³am ich ja, zebrali ci od których pochodzê.”
stêpni³a twórczoœæ graficzn¹ Rembrandta w przyjaznej formie, w niewielkiej galerii, pozwalaj¹c doceniæ subtelnoœci szczegó³ów w prezentowanych seriach: studia g³owy starego mê¿czyzny w ró¿nych pozycjach i nakryciach; sylwetki kobiet; cykl autoportretów – w pysznym kapeluszu; „jako orientalny w³adca”; z ukochan¹ Saski¹ w tle; w trudzie pracy. Rewelacj¹ by³y dla mnie trzy grafiki, ka¿da bardziej zdumiewaj¹ca. „Uczony w swojej pracowni” zaskakuje bogactwem sugestii. Czy¿by Ÿród³em jasnoœci by³a tutaj czysta myœl, skrystalizowana w formie istniej¹cej obiektywnie, niejako na zewn¹trz pojedynczego umys³u? Czy mo¿e tajemnicza formu³a, lewituj¹ca w powietrzu i kusz¹ca obietnic¹ alchemicznych transformacji, oœlepia raczej ni¿ oœwietla? Widzimy Fausta w momencie iluminacji czy, przeciwnie, na œcie¿ce ku ciemnoœci? Z kolei dwie bliŸniacze, maleñkie akwaforty, „Œwiêty Hieronim w ciemnej pracowni” oraz „Filozof (Student przy stole w blasku œwiecy)”, obie z 1642 r., na pierwszy rzut oka gin¹ w prawie kompletnej ciemnoœci. Na jednej widaæ tylko, przy górnej krawêdzi ryciny, maleñki prostok¹t okienka, z którego s¹czy siê nik³a smuga œwiat³a, by zaraz zgin¹æ w czerni piwnicy. Na drugim, wydaje siê, ¿e widaæ jedynie p³omyczek pojedynczej œwiecy. D³ug¹ chwilê zabiera zanim oko zacznie wy³awiaæ zarys siedz¹cej postaci. Rembrandt jakby zmaga siê ze specjalnym wyzwaniem postawionym samemu sobie: jak bardzo mogê siê zbli¿yæ do przedstawienia absolutnej ciemnoœci. Albo, byæ mo¿e, jak niewiele œwiat³a potrzeba, by zobaczyæ to, co naprawdê wa¿ne. By nie by³o zbyt górnolotnie, zakoñczê wierszem Charlesa Simica, w przek³adzie Stanis³awa Barañczaka. Simic jest mistrzem cichego humoru, uœmiechu mimo wszystko, co przyda siê na pocz¹tek listopadowych ch³odów i cieni. Skoro mowa o ciemnoœciach, warto wspomnieæ o m¹drym ptaku, który nawet noc¹ dobrze widzi. Œwiat³o jest w nas. WIELKI PUCHACZ Pewnego rana Grand Seigneur Raczy ³askawie siê zjawiæ. Zasiada na chudej ga³êzi Drzewka pod moim domem. Gdy wymawiam g³oœno jego imiê, Obraca g³owê I wpatruje siê we mnie, Jakby nie wierzy³ w³asnym oczom. Pokazujê mu swój pasek. Demonstrujê, jak muszê Zaciskaæ go od niedawna A¿ do ostatniej dziurki. Stroszy pióra, bada wzrokiem pust¹ Szopê, gdzie stary czerwony chevrolet Stoi na s³upkach z cegie³. Niestety! Musi ju¿ lecieæ. m 36xRembrandt, wystawa na Zamku Królewskim w Warszawie, 5 paŸdziernika do 11 listopada.
16
KURIER PLUS 16 LISTOPADA 2019
www.kurierplus.com