Kurier Plus - e-wydanie 11 czerwca 2022

Page 1

NEW YORK • PENNSYLVANIA • CONNECTICUT • NEW JERSEY • MASSACHUSETTS

ER KURI P L U S

NUMER 1448 (1748)

W E E K L Y

ROK ZA£O¯ENIA 1987

M A G A Z I N E

TYGODNIK

11 CZERWCA 2022

Papie¿ zrezygnuje?

í Czy mo¿na pozwaæ za cierpienia emocjonalne – str. 5 í Noc Kupa³y – str. 8 í Herbatka z (królow¹) El¿biet¹ – str. 13 í Uœmiechniête maluchy zaw³adnê³y CPS – str. 16 í Jak nie wydaæ za du¿o na wakacjach – str. 17 í Ceramika nieidealnie drapana – str. 19

Tomasz Bagnowski

FOT. ZOSIA ZELESKA-BOBROWSKI

P O L I S H

PE£NE WYDANIE KURIERA W INTERNECIE: WWW.KURIERPLUS.COM

Od kilku tygodni nasilaj¹ siê pog³oski o mo¿liwoœci dymisji Franciszka. nanza Celestiniana. W trakcie tego festiwalu Franciszek ma odwiedziæ katedrê z grobowcem Celestyna V, papie¿a pustelnika, który w 1294 roku z³o¿y³ urz¹d, po zaledwie piêciu miesi¹cach od wyboru. Poprzednik Franciszka, Benedykt XVI, w 2009 roku, odwiedzi³ ten sam grobowiec, zostawiaj¹c tam swój papieski paliusz, co wielu komentatorów uzna³o potem za gest poprzedzaj¹cy rezygnacjê. Robert Mickens, redaktor katolickiego dziennika „La Croix” twierdzi, ¿e trudno znaleŸæ dobre wyt³umaczenie dla zwo³ania konsystorza z trzymiesiêcznym wyprzedzeniem, w którego trakcie papie¿ uda siê do L’Aquili. Tydzieñ po konsystorzu Franciszek ma og³osiæ swoje decyzje dotycz¹ce zmian w papieskiej administracji. Maj¹ one wprowadziæ kadencyjnoœæ jeœli chodzi o piastowanie niektórych urzêdów watykañskich, oraz zezwoliæ kobietom na sprawowanie wy¿szych funkcji administracyjnych. „Mo¿liwe, ¿e bêdziemy tak¿e œwiadkami innego oœwiadczenia papie¿a” – spekuluje w brytyjskim „Guardianie” Robert Mickens. Do pog³osek o mo¿liwej dymisji przyczyniaj¹ siê równie¿ wypowiedzi samego Franciszka, który nied³ugo po wyborze mówi³, ¿e chcia³by aby rezygnacje papieskie sta³y siê í6 czymœ normalnym.

FOT. RAFA£ PLACEK

Na pocz¹tku maja papie¿ na wózku inwalidzkim, popychanym przez jednego z najbardziej zaufanych wspó³pracowników, wjecha³ do auli Paw³a VI w Watykanie, na audiencjê z siostrami prze³o¿onymi z zakonów z ca³ego œwiata. W wywiadzie dla dziennika „Corriere della Sera”, tradycyjnie dobrze poinformowanego o sprawach papieskich, Franciszek wyjaœni³, ¿e powodem niedyspozycji by³a „interwencja” chirurgiczna, której musia³ siê poddaæ ze wzglêdu na przewlek³y ból kolana. Kilka dni póŸniej 85-letni Franciszek ani razu nie wsta³ z fotela podczas spotkania z biskupami ze S³owacji. „Przepraszam, ale nie mogê. Kolono nie dzia³a tak jak trzeba i muszê stosowaæ siê do zaleceñ lekarzy” – t³umaczy³ papie¿. „Il Messaggero”, inny z w³oskich dzienników zauwa¿y³, ¿e Franciszek ju¿ wczeœniej jeŸdzi³ na wózku, choæ nigdy nie robi³ tego publicznie. To jednak nie wózek inwalidzki, a przynajmniej nie tylko wózek, jest przyczyn¹ pog³osek o mo¿liwej dymisji. Watykañscy komentatorzy zdziwieni s¹ przede wszystkim zwo³aniem konsystorza na 27 sierpnia podczas, którego Franciszek ma og³osiæ nowe nominacje kardynalskie. Dzieñ póŸniej papie¿ zaplanowa³ podró¿ do miasta L’Aquila w œrodkowych W³oszech, gdzie odbywa siê festiwal Perdo-

l Udany Dzieñ Dziecka w CPS - czytaj na stronia 16.

Wierzê w dzia³anie Z Ann¹ Jadowsk¹, scenarzystk¹ i re¿yserk¹ filmow¹ rozmawia Weronika Kwiatkowska Spotykamy siê na kilka dni przed premier¹ Pani najnowszego obrazu „Kobieta na dachu”. Jak film trafi³ na nowojorski festiwal i czy udzia³ w nim to dla Pani wyró¿nienie? „Kobieta na dachu” jest koprodukcj¹ polsko-francusko-szwedzk¹ i to strona francuska postanowi³a pokazaæ film dyrektorowi artystycznemu festiwalu. Frédéric Boyer obejrza³ film w Pary¿u. I postanowi³ zaprosiæ go do Nowego Jorku. Oczywiœcie, jest to powód do satysfakcji, bo Tribeca Film Festival zajmuje wa¿ne miejsce na mapie wydarzeñ kulturalnych zwi¹zanych z kinematografi¹, ale te¿ mi³e zaskoczenie. Zupe³nie siê nie spodziewa³am, ¿e taki prosty, skromny film, mo¿e zaistnieæ na wielkim, amerykañskim festiwalu. Nasza historia wydaje siê bardzo… europejska, polska. Jestem ciekawa, jak zostanie przyjêta za oceanem.

l Anna Jadowska – Ka¿dy bierze z obrazu to co chce.

Przygotowuj¹c siê do rozmowy wpisa³am w wyszukiwarkê has³o „kobieta na dachu”. Nie znalaz³am wielu informacji na temat filmu (jesteœmy jeszcze przed premier¹), ale trafi³am na kilka artyku³ów o niedosz³ych samobójczyniach, które chcia³y siê rzuciæ z wysokoœci. Czy historia Miry jest inspirowana prawdziwymi wydarzeniami? Rzeczywiœcie, by³o kilka takich g³oœnych w Polsce historii, kiedy zdesperowane kobiety, w ostatecznym akcie rozpaczy, wchodzi³y na dach, albo próbowa³y napaœæ na bank. Jedn¹ z przyczyn by³y problemy finansowe. Nie wiem, jak to dzia³a w Stanach, ale

w Polsce mamy tzw. „chwilówki”. Jest to rodzaj kredytu, który zaci¹gn¹æ mo¿e praktycznie ka¿dy, bez zbêdnych formalnoœci. Przedstawiciel para-banku przychodzi do domu, namawia by podpisaæ umowê, która na pierwszy rzut oka wydaje siê prosta i klarowna, bo oczywiœcie po¿yczkobiorca nie czyta tego, co jest napisane drobnym druczkiem, a potem okazuje siê, ¿e zawi¹za³ sobie pêtlê na szyi. Przygotowuj¹c scenariusz sprawdzi³am, ¿e w Polsce ofiarami „chwilówek” padaj¹ g³ównie kobiety. Czuj¹ siê odpowiedzialne za rodzinê, czêsto obowi¹zki utrzymania bior¹ na swoje barki. Wiêc historia Miry jest trochê inspirowana ¿yciem, a trochê wymyœlona. Osadzona w prowincjonalnym, polskim miasteczku. Zdjêcia krêciliœmy w Tomaszowie Mazowieckim pod £odzi¹. Strona wizualna filmu robi dojmuj¹ce wra¿enie. Jasne, œwietliste kadry, jeszcze bardziej intensyfikuj¹ mrok i grozê opowiadanej historii. Jakby chcia³a Pani powiedzieæ: zobaczcie, dramat dzieje siê w bia³y dzieñ, na Waszych oczach. Autork¹ zdjêæ jest Ita Zbroniec-Zajt. Sk¹d pomys³, ¿eby u¿yæ takich œrodków? Ita jest bardzo zdoln¹ operatork¹. Skoncentrowan¹. Poszukuj¹c¹. Skoñczy³yœmy tê sam¹ uczelniê w £odzi, ale poniewa¿ jest ode mnie m³odsza, w szkole siê minê³yœmy. Od lat dzieli pracê pomiêdzy Polskê i Szwecjê. I w³aœnie z ramienia szwedzkiej produkcji pojawi³a siê na planie. Wszystko, co ogl¹damy na ekranie zosta³o wypracowane. í9


2

KURIER PLUS 11 CZERWCA 2022

www.kurierplus.com


KURIER PLUS 11 CZERWCA 2022

www.kurierplus.com

3

Ma³opolska zaprasza

Goœcie z Adrianem Kubickim - konsulem generalnym

Przed mikrofonem Iwona Gibas - wicemarsza³ek Województwa Ma³opolskiego

Ciekawe spotkanie mia³o miejsce w ubieg³ym tygodniu w nowojorskim konsulacie. Przedstawiciele Województwa Ma³opolskiego, Polskich Linii Lotniczych LOT, Lotniska Kraków i Ma³opolskiej Organizacji Turystycznej, promowali swój region. Ofertê kierowali przede wszystkim do polonijnych agencji turystycznych. Pokazano dynamicznie zmontowany film prezentuj¹cy atrakcje jakimi dysponuje Ma³opolska; od ciekawej architektury miast, po parki krajobrazowe, miejsca wspinaczkowe, trasy rowerowe i ma³opolskie winnice uk³adaj¹ce siê w Szlak Winny. Wyst¹pienia przedstawicieli województwa œwiadczy³y, ¿e region po okresie pan-

Prezentacja wina ze Srebrnej Góry

demii jest dobrze przygotowany na przyjêcie zagranicznych i krajowych goœci. Przedstawicielka LOT-u zachêca³a do korzystania z wznowionych lotów na trasie Newark-Kraków, przekonuj¹c, ¿e przysz³oœæ tego po³¹czenia jest w rêkach Polonii. Zapraszaj¹c do odwiedzania Ma³opolski zapewniano zebranych o dobrej bazie turystycznej, goœcinnoœci i bezpieczeñstwie regionu. By³a to te¿ dobra okazja do spotkania agentów biur podró¿y, odnowienia starych i nawi¹zania nowych kontaktów towarzyskich i biznesowych. Splendoru spotkaniu dodawa³y piêkne wnêrza konsulatu i serdecznoœæ gospodarzy.

ZK

Terenowa lekcja historii

5 czerwca Instytut Józefa Pi³sudskiego w Ameryce po raz pierwszy zorganizowa³ „Historyczn¹ grê terenow¹” na Greenpoincie. Uczestikami by³y dzieci i m³odzie¿ w wieku od dwóch do szesnastu lat wraz z rodzicami, którzy po odebraniu pakietów startowych z Instytutu Józefa Pi³sudskiego, mogli rozpocz¹æ poszukiwania punktów zaznaczonych na mapie. Ka¿dy musia³ odwiedziæ osiem najwa¿niejszych miejsc zwi¹zanych z histori¹ Polonii na Greenpoincie, takich jak koœció³ œw. Stanis³awa Kostki, szko³a Ps. 34, Polsko-S³owiañska Federalna Unia Kredytowa, Centrum Polsko-S³owiañskie, Warsaw Dom Narodowy, Christina’s Restaurant, Charlotte Patiserrie oraz Instytut Józefa Pi³sudskiego. W ka¿dym z tych miejsc czeka³o

NEW YORK • PENNSYLVANIA • CONNECTICUT • NEW JERSEY • MASSACHUSETTS

KURIER P L U S

P O L I S H

W E E K L Y

M A G A Z I N E

redaktor naczelny

Zofia Doktorowicz-K³opotowska ki

na uczestników pytanie dotycz¹ce Józefa Pi³sudskiego m.in. „Jak Józef Pi³sudski by³ nazywany przez jego rodzinê?”, „Najwy¿szy tytu³ wojskowy Józefa Pilsudskiego?” czy „Jak nazywa³a siê ulubiona klacz Marsza³ka?”. Nale¿a³o odpowiedzieæ na wszystkie pytania by poznaæ has³o krzy¿ówki i wzi¹æ udzia³ w losowaniu trzech nagród pieniê¿nych. Ponadto na wszytkich uczestników czeka³ poczêstunek i upominki od Instytutu. Wydarzenie by³o mo¿liwe dziêki wsparciu Konsulatu Generalnego RP w Nowym Jorku oraz New York City Department of Cultural Affairs. Cieszymy siê ¿e tak du¿a grupa dzieci i m³odzie¿y wziê³a udzia³ w wydarzeniu, które by³o nie tylko zabaw¹, a równie¿ lekcj¹ historii.

PR

sta³a wspó³praca

Maria Bielski, Andrzej Józef D¹browski, Ma³gorzata Ka³u¿a, Czes³aw Karkowski, Krzysztof K³opotowski, Bo¿ena Konkiel, Weronika Kwiatkowska, Chris Miekina, Jolanta Szczepkowska, Katarzyna Zió³kowska

Komisja Nominacyjna Centrum Polsko-S³owiañskiego zawiadamia swoich cz³onków, i¿ przyjmuje zg³oszenia kandydatów, do pracy spo³ecznej w CPS w Radzie Dyrektorów i Komisji Rewizyjnej. Zg³oszenie powinno zawieraæ: dane osobowe, CV oraz list motywacyjny kandydata/kandydatki okreœlaj¹cy doœwiadczenie w pracy socjalnej oraz powody zasiadania w Zarz¹dzie CPS lub Komisji Rewizyjnej. Kandydaci powinni wskazaæ, czy ubiegaj¹ siê o kandydaturê do Zarz¹du lub Komisji Rewizyjnej. Osoby ubiegaj¹ce siê o miejsce w Radzie Dyrektorów lub Komisji Rewizyjnej, zgodnie ze Statutem, musz¹ byæ cz³onkami CPS od co najmniej 2 lat, posiadaæ sta³e miejsce zamieszkania lub obywatelstwo USA, zgodê na weryfikacjê kryminaln¹. Ponadto aplikant/aplikantka powinien wyraziæ zgodê na nominacjê i przyjêcie stanowiska, jeœli zostan¹ wybrani. Kandydaci do Zarz¹du i Komisji Rewizyjnej powinni mieæ mo¿liwoœæ przejêcia obowi¹zków dyrektora lub cz³onka Komisji Rewizyjnej, do których nale¿¹: przygotowywanie i udzia³ w comiesiêcznych zebraniach i zebraniach nadzwyczajnych, kszta³towanie strategii, wyznaczanie celów i zadañ, realizacja za³o¿eñ planu strategicznego oraz realizacja misji i wizji organizacji. Kandydaci, którzy chc¹ ubiegaæ siê o którekolwiek stanowisko, powinni z³o¿yæ wymagane dokumenty najpóŸniej do godziny 14:00 w pi¹tek 24 czerwca 2022 r. listownie na adres: Komitet Nominacyjny, Centrum Polsko-S³owiañskie 177 Kent Street, Brooklyn, New York 11222 Wniosek mo¿na równie¿ przes³aæ na adres e-mail: pscadmin@polishslaviccenter.org Rozmowy kwalifikacyjne zostan¹ przeprowadzone 28 czerwca 2022 r. Komitet Nominacyjny: Romuald Magda, Esq – Przewodnicz¹cy, Paul Pachacz – Sekretarz, dr Edyta Greer, Zbigniew Solarz, Marian ¯ak

fotografia

Zosia ¯eleska-Bobrowski

wydawcy

John Tapper Zofia Doktorowicz-K³opotowska Adam Mattauszek

Kurier Plus, Inc. Adres: 176 Java Street Brooklyn, NY 11222 Pokój numer 10

Tel: (718) 389-3018 (718) 389-0134 E-mail: kurier@kurierplus.com Internet: www.kurierplus.com Redakcja nie odpowiada za treœæ og³oszeñ.


KURIER PLUS 11 CZERWCA 2022

4

Na drogach Prawdy Bo¿ej

www.kurierplus.com

Ks. Ryszard Koper

Droga poznania Trójcy Przenajœwiêtszej Jeszcze wiele mam wam do powiedzenia, ale teraz znieœæ nie mo¿ecie. Gdy zaœ przyjdzie On, Duch prawdy, doprowadzi was do ca³ej prawdy. Bo nie bêdzie mówi³ od siebie, ale powie wszystko, cokolwiek us³yszy i oznajmi wam rzeczy przysz³e. On Mnie otoczy chwa³¹, poniewa¿ z mojego weŸmie i wam objawi. Wszystko, co ma Ojciec, jest moje. Dlatego powiedzia³em, ¿e z mojego weŸmie i wam objawi. (J 16, 12-15)

J

edna z opowieœci mówi o m³odzieñcu, który podj¹³ wspinaczkê na wysok¹ górê, gdzie mieszka³ znany w ca³ej okolicy œwiêty mêdrzec. M³odzieniec wszed³ do pustelni mêdrca i powiedzia³ „S³ysza³em, ¿e jesteœ œwiêtym i m¹drym cz³owiekiem. Przyby³em do ciebie z wielkiego miasta, aby wys³uchaæ twoich nauk, w których, jak s¹dzê znajdê odpowiedŸ na nurtuj¹ce mnie pytania. Czy móg³byœ mi wyt³umaczyæ kim jest Bóg, jaka jest Jego natura. G³êbsze poznanie Boga pozwoli mi doskona³ej oddawaæ MU chwa³ê, tak jak ty to czynisz”. Mêdrzec z ¿yczliwoœci¹ spojrza³ na m³odzieñca i powiedzia³: „Bóg, którego mo¿esz do koñca ogarn¹æ swoim rozumem, nie jest bogiem, któremu winieneœ oddawaæ czeœæ i chwa³ê”. Tê prawdê w sposób szczególny uœwiadamiania nam Uroczystoœæ Trójcy Przenajœwiêtszej, któr¹ dzisiaj obchodzimy.

Œ

wiêty Pawe³ w Pierwszym liœcie do Tymoteusza pisze: „Jedyny, który ma nieœmiertelnoœæ, który mieszka w œwiat³oœci niedostêpnej, którego nikt z ludzi nie widzia³ i widzieæ nie mo¿e; jemu niech bêdzie czeœæ i moc wieczna. Amen.” Mówi¹c o Bogu stajemy wobec ogromnej tajemnicy, której do koñca nie mo¿emy zg³êbiæ moc¹ naszego umys³u. Trudno siê temu dziwiæ, poniewa¿ nasz umys³ nie jest nawet w stanie ogarn¹æ materialnych stworzeñ Boga. Na pocz¹tku czerwca pe³ni³em pos³ugê duszpastersk¹ w parafii Matki Bo¿ej Ostrobramskiej na koñcu wyspy Long Island NY. Wieczorami siedzia³em z rodzin¹ i przyjació³mi przy ognisku. Ziemsk¹ ciemnoœæ rozœwietla³ p³omieñ ognia, a niebo jarzy³o siê œwiat³em miliardów gwiazd. Patrzy³em na niebo i rozumem nie mog³em ogarn¹æ prawdy, ¿e ten rozgwie¿d¿ony Wszechœwiat jest nieskoñczony. Sam próba wyobra¿enia sobie nieskoñczonoœci przyprawia³a o zawrót g³owy, nie mówi¹c ju¿ o Stwórcy tego wszystkiego.

Bóg uchyli³ jednak r¹bka swojej ta-

jemnicy, abyœmy poznali Go na tyle na ile jest to koniczne w szukaniu i odnajdywaniu sensu i celu naszego ¿ycia, abyœmy mieli udzia³ w Jego boskim ¿yciu. Bóg patrzy na nas z mi³oœci¹ i przez tajemnicê wcielenia swojego Syna da³ nam szansê poznania tajemnicy Boga na miarê naszych ludzkich mo¿liwoœci. Przez wcielenie Syna Bo¿ego Bóg postawi³ pierwszy krok w naszym kierunku, abyœmy poznali

Jego mi³oœæ i tym samym Mu odp³acili. Bóg sta³ siê cz³owiekiem, abyœmy przez pryzmat cz³owieczeñstwa poznawali Boga. Nazywamy Boga naszym Ojcem, bo rzeczywiœcie Nim jest. Mo¿emy nazywaæ Boga naszym bratem, który rzeczywiœcie w Jezusie nim jest. Nazywamy Boga Duchem Œwiêtym, poniewa¿ Jezus mówi: „Gdy zaœ przyjdzie On, Duch Prawdy, doprowadzi was do ca³ej prawdy. Bo nie bêdzie mówi³ od siebie, ale powie wszystko, cokolwiek us³yszy i oznajmi wam rzeczy przysz³e”.

D

ziêki temu objawieniu mamy szansê zaprosiæ Boga do naszego ¿ycia. W Bogu Ojcu doœwiadczamy ojcowskiej troski i mi³oœci. W Synu odnajdujemy zbawcz¹ mi³oœæ, która zosta³a niejako przetestowana na Golgocie. Duch Œwiêty wype³nia nas darami, które s¹ konieczne w naszej ziemskiej pielgrzymce, która ma nas zaprowadziæ na spotkanie z Trójjedynym Bogiem. Zasadniczo dogmat Trójcy Przenajœwiêtszej jest nie tyle tematem rozumowego zg³êbiania, ile raczej jest zaproszeniem do zanurzenia siê w mocy Ducha Œwiêtego, ojcowskiej mi³oœci Boga i zbawczej mi³oœci Syna. Jest to sposób ¿ycia z inspiruj¹c¹ wielk¹ niewiadom¹, objawion¹ na kartach Biblii. Tajemnica Boga przekracza zdolnoœci poznania i rozumienia, jakimi zosta³ obdarzony rozum ludzki. Jeœli jednak przyjmiemy przez wiarê tê nieskoñczon¹ Tajemnicê, to staje siê ona œwiat³em wyjaœniaj¹cym wszystko inne.

P

rawdê o Trójcy Przenajœwiêtszej odkrywamy przede wszystkim w swoim sercu, gdzie przez wiarê w mi³oœci spotykamy siê z naszym Bogiem. Ilustracj¹ tej prawdy mo¿e byæ poni¿sza przypowieœæ. W niewielkim miasteczku, przy studni zatrzyma³ siê wêdrowiec. Po zaspokojeniu pragnienia uporczywie wpatrywa³ siê w wodê. Zaintrygowa³o to ma³ego ch³opca, który baczenie go obserwowa³. Ch³opcu wydawa³o siê, ¿e wêdrowiec z kimœ rozmawia. Zapyta³ zatem: „Kogo pan widzi w studni?” „Pana Boga?” – odpowiedzia³ wêdrowiec. „To Pan Bóg mieszka w studni?” – zapyta³ zdziwiony ch³opiec. I zaraz doda³: „Czy mogê go zobaczyæ?” „Oczywiœcie, ¿e mo¿esz” – odpowiedzia³ wêdrowiec. Wzi¹³ na rêce ch³opca, tak aby ten móg³ zajrzeæ do studni. Ch³opiec przez chwilê spogl¹da³ w wodê, a¿ w koñcu powiedzia³: „Nic nie widzê. Widzê w wodzie tylko siebie”. Wê-

drowiec uœmiechn¹³ siê i powiedzia³: „Tam mo¿esz znaleŸæ Boga, bo On ¿yje w tobie”.

B

oga mo¿emy szukaæ w ksi¹¿kach, cudownych zdarzeniach, w tajemnicach tego œwiata. Jest to potrzebne, ale najpe³niej mo¿emy Go odnaleŸæ w swoim sercu. Bóg stworzy³ nas na swój obraz i podobieñstwo. Co to znaczy? Œw. Jan Ewangelista pisze: „Bóg jest mi³oœci¹”. To jedno zdanie wiêcej mówi ni¿ tomy rozwa¿añ teologicznych na temat naszego podobieñstwa do Boga. Jeœli odwrócimy siê od mi³oœci, nigdy nie znajdziemy prawdziwej odpowiedzi na pytanie, kim jest Bóg w Trójcy Jedyny. Dzisiaj œwiêtujemy najpe³niejsze objawienie bo¿ej mi³oœci, która ³¹czy Osoby Trójcy Przenajœwiêtszej. Ten kr¹g bo¿ej mi³oœci jest zaproszeniem dla ka¿dego z nas. Jeœli siê w³¹czymy w ten kr¹g wtedy bêdziemy poznawaæ Boga w czynach mi³oœci. Papie¿ Franciszek powiedzia³: „Do poznania Boga nie wystarcza intelekt, potrzebna jest mi³oœæ”.

T

a mi³oœæ musi byæ sta³¹ wartoœci¹ naszego ¿ycia niezale¿nie od tego w jakiej sytuacji siê znajdujemy, co robimy itd. Tê prawdê zilustrujê poni¿szym porównaniem. WeŸmy do rêki dowolny instrument muzyczny i zagrajmy nutkê „A”. Ten konkretny dŸwiêk bêdzie zawszê dŸwiêkiem „A” teraz i za tysi¹c lat, niezale¿nie, czy s³yszeæ go bêdziemy w arii opery Mozarta, kompozycji Chopina, czy w gitarowym riffie Erica Claptona, ten pojedynczy dŸwiêk zawsze bêdzie dŸwiêkiem „A”.

Jednym z najwa¿niejszych narzêdzi stolarza, czy architekta jest k¹townik. To proste urz¹dzenie pomiarowe umo¿liwia ciêcie drewna, rysowanie linii na stole projektanta pod idealnym k¹tem 90 stopni. Niezale¿nie od tego, czy robimy meble, czy projektujemy drapacze chmur wartoœæ k¹townika wynosi 90 stopni. Wrzuæmy do ziemi nasiona, podlewajmy je, pielêgnujmy, a wkrótce wykie³kuje roœlina. Ka¿de ziarno ma potencja³, aby wydaæ plon, który dostatkiem po¿ywienia zastawi rodzinny stó³ lub zamieni ogród w rajski festiwal kolorów. Niezale¿nie od sposobu wykorzystania plonu, nasiono, starannie zasiane i pielêgnowane, zawiera w sobie potencja³ do uzyskania wspania³ych zbiorów. Relacje miêdzyludzkie nios¹ zawsze ryzyko wykorzystania, odrzucenia, zranienia, itd. Jeœli mimo to nie zamkniemy siê na mi³oœæ, otworzymy dla niej serce, to wtedy ona uzdrowi nas, da szansê wzrostu i spe³nienia. Wtedy jesteœmy na dobrej drodze do zg³êbiania tajemnicy Trójcy Przenajœwiêtszej. m

Zapraszamy na stronê Autora: www.ryszardkoper.com.pl

Katolicki Klub Dyskusyjny Katolicki Klub Dyskusyjny Œw. Jana Paw³a II zaprasza 12 czerwca po mszy œw. o godz 12 na spotkanie poœwiêcone Matce Boskiej Fatimskiej. W programie relacje z pielgrzymek do Sanktuarium M. B. w Fatimie. Koœció³ Œw. Stanis³awa B. i M. 101 E 7 Str., Manhattan miêdzy 1 Av i Av A. Info: 718-437-6099

Grupa Pro-Life zaprasza Grupa Pro-Life œw. Maksymiliana Kolbe, zaprasza do udzia³u w Krucjacie w Obronie ¯ycia Poczêtego 13 czerwca o 12:00 przed koœcio³em Œw. Antoniego i Alfonsa, 862 Manhattan Ave., Greenpoint. Info: brat Jan 347 938 8362


KURIER PLUS 11 CZERWCA 2022

www.kurierplus.com

5

Czy mo¿na pozwaæ za cierpienia emocjonalne zwi¹zane z wypadkiem samochodowym? Wypadki samochodowe czêsto s¹ powodem cierpienia – fizycznego i emocjonalnego. Prawo stanu Nowy Jork jest bardzo specyficzne, jeœli chodzi o sk³adanie pozwów w zwi¹zku z cierpieniem emocjonalnym. W skrócie – mo¿na pozwaæ za stres emocjonalny spowodowany wypadkiem w dwóch przypadkach. W pierwszym, kiedy równoczeœnie ponios³o siê „powa¿ne uszkodzenia cia³a” w wypadku samochodowym. W drugim przypadku, mo¿na z³o¿yæ pozew, kiedy znajdowa³o siê w „strefie zagro¿enia” wypadkiem. Pierwszy przypadek „powa¿ne uszkodzenia cia³a” jest najbardziej prawdopodobnym przypadkiem, kiedy ma siê mo¿liwoœci pozwania za stan emocjonalny po wypadku. Nowy Jork jest uwa¿any za stan „bez winy” (tzw. No-fault). Oznacza to, ¿e przy ustalaniu, kto bêdzie odpowiedzialny za op³atê podstawowych rzeczy jak stracone zarobki czy leczenie, wina za wypadek niej jest brana pod uwagê. Czêsto bywa to myl¹ce. Jeœli na przyk³ad dojdzie do wypadku podczas prowadzenia samochodu, w którym ktoœ uderzy w drugi samochód, to ubezpieczenie poszkodowanego bêdzie odpowiedzialne za op³atê utraconych zarobków, za czas, w którym poszkodowany nie móg³ pracowaæ. Zazwyczaj pojawia siê wtedy pytanie – skoro nic z³ego nie zrobi³em, to dlaczego to moje ubezpieczenie p³aci? Wynika to z faktu, ¿e firmy ubezpieczeniowa nie bior¹ pod uwagê faktu, z czyjej winy zdarzy³ siê wypadek. Celem tego systemu, jest upewnienie siê, ¿e poszkodowane strony bêd¹ mog³y jak najszybciej mieæ zapewnion¹ opiekê medyczn¹. Gdyby to prawo nie obowi¹zywa³o, firmy ubezpieczeniowa mog³yby próbowaæ miesi¹cami dojœæ do informacji, kto tak naprawdê spowodowa³ wypadek, a w tym czasie poszkodowani nie leczyliby powa¿nych obra¿eñ. W ramach systemu ‘No-Fault”, który zapewnia szybkie leczenie, aby otrzymaæ leczenie stanu emocjonalnego, poszkodowany musi ponieœæ, zgodnie z prawem firm ubezpieczeniowych, „powa¿n¹ szkodê”. Prawo to przewiduje kilka kategorii, w których mo¿na sklasyfikowaæ:

Jeœli Pañstwo sami stali siê ofiar¹ wypadku, lub znaj¹ kogoœ kto potrzebuje pomocy prawnej po wypadku, to zapraszamy do bezp³atnej konsultacji pod numerem telefonu 212-514-5100, emaliowo pod adresem swp@plattalaw.com, lub w czasie osobistego spotkania w naszej kancelarii na dolnym Manhattanie. Mo¿ecie Pañstwo równie¿ zadaæ nam pytania bezpoœrednio na stronie internetowej (www.plattalaw.com) u¿ywaj¹c emaila lub czatu, który jest dostêpny dla Pañstwa 24 godziny na dobê. – œmieræ, – rozcz³onkowanie; – znacz¹ce zniekszta³cenie; – z³amanie; – poronienie; – trwa³a utrata korzystania z narz¹du cia³a, koñczyny, funkcji lub uk³adu; – wynikaj¹ce z tego stale ograniczenie u¿ywania narz¹du cia³a lub koñczyny; – znacz¹ce ograniczenie wykorzystania funkcji lub uk³adu organizmu, lub medycznie okreœlone obra¿enia lub zaburzenia o nietrwa³ym charakterze, które uniemo¿liwiaj¹ poszkodowanemu wykonywanie wszystkich czynnoœci materialnych, które stanowi¹ zwykle i codzienne czynnoœci tej osoby, przez co najmniej 90 dni w ci¹gu 180 dni bezpoœrednio po wyst¹pieniu urazu lub uszkodzenia cia³a. Gdy dojdzie do jednej z tych kategorii, poszkodowany bêdzie móg³ siê ubiegaæ o z³o¿enie pozwu za cierpienie emocjonalne. Wiêkszoœæ sporów dotycz¹cych pojazdów samochodowych dotyczy tego, czy strona poszkodowana osi¹gnê³a tê szkodê. Drugim sposobem, w jaki mo¿na wnieœæ pozew o cierpienie emocjonalne w Nowym Jorku po wypadku samochodowym, jest znalezienie siê w „strefie niebezpieczeñstwa” spowodowanego wypadkiem. Sytuacja ta oznacza, ¿e jest siê na tyle blisko wypadku, ¿e grozi³o to uszkodzeniem cia³a, jednak¿e nie dosz³o do niego. Po-

Chcê ci powiedzieæ...

nadto, w takim wypadku, poszkodowany by³ œwiadkiem œmierci lub doznania powa¿nych obra¿eñ cia³a najbli¿szej rodziny. Co do zasady, trzeba byæ w stanie udowodniæ, ¿e poszkodowany móg³ zostaæ ranny oraz ¿e w momencie wypadku by³ œwiadomy powagi urazu bliskich. Jeœli po doœwiadczeniu takiego przera¿aj¹cego wydarzenia doznano udrêki emocjonalnej, poszkodowany bêdzie w stanie uzyskaæ odszkodowanie za wypadek samochodowy. m

m

dziemy mogli Pañstwa reprezentowaæ.

The Platta Law Firm, PLLC 42 Broadway, Suite 1927, NY, NY 10004

www.plattalaw.com tel. 212 – 514 – 5100

Tel: (718) 609-1560, (718) 383-6824, Fax: (718) 383-2412

MICHA£ PANKOWSKI TAX & CONSULTING EXPERT Us³ugi w zakresie: 3 Ksiêgowoœæ 3 Rozliczenia podatkowe indywidualne i biznesowe, w tym samochodów ciê¿arowych

3 Rejestracja biznesu i licencje 3 Konsultacje 3 Bezpodatkowa zamiana domów 3 #SS - korekty danych

Email: Info@mpankowski.com

Acupuncture and Chinese Herbal Center Dr Shungui Cui, L.Ac, OMD, Ph.D

Teraz

Trzymaj siê dzielnie kimkolwiek jesteœ Drogi Czytelniku!

porady w ka¿dej sprawie, w której bê-

896 Manhattan Avenue Suite 27 (na piêtrze) - Brooklyn, NY 11222

Ojciec Pawe³ Bielecki

Libañczycy s¹ TERAZ chrzeœcijanami w kraju, który ich nie chce. Kiedyœ jak wszystko siê uspokoi chêtnie Wam poka¿e ten kraj z jego pogod¹ i niepogod¹. TERAZ jednak bardzo ale to bardzo proszê Was o modlitwê za Liban bo jeœli po wyborach „z³o” wprowadzi swoje rz¹dy to bêdzie to pocz¹tek koñca. Jeœli ¿o³nierze „z³a: wyjd¹ TERAZ na ulice to ju¿ z niej nie zejd¹. Bêdzie to powrót to smutnej wojennej przesz³oœci Libanu. Liban TERAZ przechodzi kolejn¹ próbê wiary. Czy wygra wiara czy gniew, zobaczymy... ale nasza modlitwa jest tutaj bardzo potrzebna. Za tê modlitwê dziêkujê i wci¹¿ o ni¹ proszê. Jest ogromna si³a w s³owie TERAZ. Zatem TERAZ po modlitwie za Liban zdecyduj czy chcesz tego spotkania z Bogiem, który chce dotkn¹æ Twoich ran z dni minionych, wa¿nych spraw nierozwi¹zanych, nadziei zbyt szybko pogrzebanych… TERAZ mo¿esz podj¹æ tê decyzjê.

Zawsze udzielimy Pañstwu bezp³atnej

– jeden z najbardziej znanych specjalistów w dziedzinie tradycyjnych chiñskich metod leczenia. Autor 6 ksi¹¿ek. Praktykuje od 47 lat. Pracowa³ we W³oszech, Kuwejcie, w Chinach. Pomaga nawet wtedy, gdy zawodz¹ inni. LECZY: l katar sienny l bóle pleców l rwê kulszow¹ l nerwobóle l impotencjê l zapalenie cewki moczowej l bezp³odnoœæ l parali¿ l artretyzm l depresjê l nerwice l zespó³ przewlek³ego zmêczenia l na³ogi l objawy menopauzy l wylewy krwi do mózgu l

alergie l zapalenie prostaty l rekonwalescencja po chorobach nowotworowych z zastosowaniem chiñskiego zio³olecznictwa itp.

Do akupunktury u¿ywane s¹ wy³¹cznie ig³y jednorazowego u¿ytku 144-48 Roosevelt Ave. #MD-A, Flushing NY 11354 Poniedzia³ek, œroda i pi¹tek: 12:00 - 6:00 PM; tel. (718) 359-0956 1839 Stillwell Ave. (off 24th. Ave.), Brooklyn, NY 11223 Wtorek, czwartek i sobota: 12:00-6:00 PM, w niedziele 12:00 - 3:00 pm (718) 266-1018 www.drshuiguicui.com


KURIER PLUS 11 CZERWCA 2022

6

Widziane z Providence

www.kurierplus.com

Kazimierz Wierzbicki

Konwencja PiS W ubieg³¹ sobotê odby³a siê w podwarszawskich Markach konwencja Prawa i Sprawiedliwoœci. Wziêli w niej udzia³ czo³owi politycy partii rz¹dz¹cej. G³os zabra³ jednak tylko Jaros³aw Kaczyñski. Spotkanie rozpoczê³o siê od odœpiewania hymnu pañstwowego i prezentacji spotu, w którym znalaz³y siê wypowiedzi œp. Prezydenta Lecha Kaczyñskiego. Wicepremier przypomnia³ s³owa swojego zmar³ego brata i doda³: „Wszyscy musimy byæ kontynuatorami jego dzie³a, jego myœli. Musimy iœæ drog¹, któr¹ wskaza³”. Podkreœli³ równie¿, ¿e spotkanie odbywa siê w sto pierwszym dniu walki narodu ukraiñskiego o wolnoœæ. Zaznaczy³, ¿e „te sto jeden dni chwa³y budzi nadziejê, jest wielk¹ inspiracj¹. Ale budzi te¿ refleksjê nad naszym patriotyzmem”. Kaczyñski wspomina³ te¿ za³o¿enia programu, z którym PiS szed³ do wyborów w 2015 r. i wymieni³ reformy przeprowadzone przez rz¹d w ostatnich latach. Prezes PiS zaznaczy³, ¿e „najbardziej radykalna zmiana nast¹pi³a w polityce spo³ecznej” i przypomina³ o wprowadzonych przez rz¹d rozwi¹zaniach dla rodzin i seniorów, a tak¿e o obni¿eniu wieku emerytalnego. Najwiêkszym sukcesem wed³ug niego jest program 500+. Nastêpnie Ka-

czyñski podsumowa³ wzrost wydatków na obronê i zapowiedzia³ kolejne. Polityk mówi³ równie¿ o „³y¿ce dziegciu w beczce miodu”. Jest nim program Mieszkanie+, który mia³ polepszyæ warunki bytowe rodzin oferuj¹c mieszkania na dogodnych warunkach zakupu lub wynajmu. Wyniki programu s¹ dalekie od zamierzeñ. Oddano do u¿ytku jedynie dziewiêæ tys. mieszkañ, a 22 tys. jest w budowie. Wicepremier wymieni³ trzy plagi, które dokuczaj¹ spo³eczeñstwu. Pierwsz¹ jest pandemia, która mo¿e wróciæ jesieni¹. Kaczyñski stwierdzi³, ¿e w wymiarze gospodarczym rz¹d upora³ siê z pandemi¹ w stu procentach. Nastêpn¹ plag¹ wed³ug prezesa PiS jest wojna za wschodni¹ granic¹. Polityk podkreœli³, ¿e „spo³eczeñstwo dokona³o rzeczy niebywa³ej”, przyjmuj¹c uchodŸców z Ukrainy. Doda³, ¿e by³o to „przyjêcie bez obozów dla uchodŸców” i oœwiadczy³: „To wielka mobilizacja dobra w naszym spo³eczeñstwie. Musimy spojrzeæ na siebie inaczej, mniej krytycznie. Musimy odrzuciæ wmawianie nam, ¿e jesteœmy gorsi, bo jesteœmy lepsi”. Wicepremier podkreœli³, ¿e Ukraina mo¿e zwyciê¿yæ z pomoc¹ Zachodu, a na czele pomocy jest Polska. Jako trzeci¹ plagê Kaczyñski wymieni³ inflacjê, ale przekonywa³, ¿e rz¹d podj¹³ dzia³ania, by z ni¹ walczyæ. W tym kontekœcie wymieni³ m.in. obni¿ki cen paliw i stwierdzi³: „Nie bêdê tutaj przedstawia³ ¿adnych scenariuszy, terminów. Bo naprawdê nikt odpowiedzialny, nawet wœród najlepszych ekonomistów, nawet wœród noblistów, nawet oni tego nie potrafi¹, a có¿ prosty polityk”. W zwi¹zku z gwa³townym wzrostem cen wêgla wicepremier zapowiedzia³ pomoc dla domostw opalanych wêglem. Kaczyñski og³osi³ „mobilizacjê Prawa i Sprawiedliwoœci i ca³ej Zjednoczonej

Papie¿ zrezygnuje? í1 W 2015 roku Franciszek oœwiadczy³ z kolei, ¿e ma przeczucie, i¿ jego pontyfikat bêdzie krótki, a decyzjê o rezygnacji swojego poprzednika nazwa³ „odwa¿n¹.” Benedykt XVI odszed³ z urzêdu w wieku 85-lat. Nie powróci³ jednak do swojego nazwiska (Joseph Ratzinger) preferuj¹c tytu³ „papie¿a emeryta.” Gdyby faktycznie dosz³o do dymisji Franciszka mielibyœmy sytuacjê bezprecedensow¹ – dwóch papie¿y emerytów. Spekulacje co do rezygnacji Franciszka mog¹ siê sprawdziæ lub nie, pewne jest natomiast, ¿e papie¿ Argentyñczyk lubi zaskakiwaæ, o czym przekona³ wszystkich katolików zaraz na pocz¹tku pontyfikatu, kiedy zamiast w Pa³acu Apostolskim postanowi³ zamieszkaæ w Domus Sanctae Marthae, du¿o skromniejszym budynku, w pobli¿u bazyliki œw. Piotra. Franciszek choæ ma tradycyjne pogl¹dy na temat celibatu, wyœwiêcania kobiet, czy te¿ aborcji, jest znany z liberalnego podejœcia do œrodowisk LGBT. Jest na przyk³ad zwolennikiem regulowanych prawem cywilnym zwi¹zków osób tej samej p³ci. Papie¿ du¿¹ wagê przywi¹zuje równie¿ do koniecznoœci walki z powodowanymi przez cz³owieka zmianami klimatu. W liœcie do uczestników konferencji klimatycznej w Glasgow, w listopadzie zesz³ego roku,

Jaros³aw Kaczyñski

Prawicy” i zadeklarowa³: „To nie jest has³o, to jest objazd kraju, stara wypróbowana metoda. Ju¿ jutro, pan premier siê zg³osi³. Dziêkujê Ci Mateuszu. Ma takie si³y, ¿e teraz trzeba, ¿eby przebieg³ maraton. Ale i ja ju¿ w przysz³ym tygodniu bêdê w drodze. Ruszymy w drogê z t¹ opowieœci¹, któr¹ tu stara³em siê przedstawiæ”. Przed konwencj¹ w mediach kr¹¿y³o wiele spekulacji na temat propozycji, dotycz¹cych walki z dro¿yzn¹, które PiS mo¿e zaprezentowaæ. Pojawi³y siê te¿ pog³oski, ¿e partia Jaros³awa Kaczyñskiego mo¿e og³osiæ waloryzacjê programu 500 Plus. Rzecznik rz¹du oœwiadczy³, ¿e nic mu nie wiadomo o programie 700 Plus. Wielu komentatorów sugeruje, ¿e konwencja w Markach by³a nieoficjaln¹ inauguracj¹ kampanii PiS-u przed wyborami na jesieni 2023 r. * Na Ukrainie znajduj¹ siê obecnie setki korespondentów zagranicznych. Ich praca jest niejednokrotnie ryzykowna i niebezpieczna. Dotychczas zginê³o trzech dziennikarzy. Byli to korespondenci zachodnioeuropejskich mediów. Wiadomo, ¿e relacje zagranicznych reporterów s¹ dok³adnie œledzone przez wywiad rosyjski. Dlatego musz¹ siê oni stosowaæ do regu³ wyznaczonych przez armiê ukraiñsk¹. Przyk³adowo, zdjêcia instalacji wojskowych mog¹ byæ publikowane dopiero dwa tygodnie po ich wykonaniu. W tym sensie dziennikarze s¹ odpowiedzialni za bezpieczeñstwo ukraiñskiej ludnoœci i wojskowych. Jakub Maciejewski, wys³annik telewizji wpolsce. pl przebywa od kilku tygodni

na Ukrainie i przekazuje niezwykle ciekawe relacje do kraju. Maciejewski potrafi³ zdobyæ sobie zaufanie ukraiñskich ¿o³nierzy i oficerów, miêdzy innymi dziêki znajomoœci rosyjskiego. Korespondent uwa¿a, ¿e wielu dziennikarzy nie przestrzega regu³ bezpieczeñstwa. Reporterka telewizji francuskiej straci³a ¿ycie, poniewa¿ nie nosi³a kamizelki kuloodpornej. Maciejewski wspomina równie¿, ¿e korespondenci mediów zachodnich s¹ z regu³y lepiej wyposa¿eni ni¿ reporterzy z Europy wschodniej. Ich samochody s¹ opancerzone i towarzysz¹ im czêsto profesjonalni ochroniarze. W walce z rosyjsk¹ agresj¹ bior¹ udzia³ ochotnicy z wielu krajow, m.in. z Danii, Chorwacji, Wielkiej Brytanii, USA, Bia³orusi i Gruzji. S¹ oni zgrupowani w Miêdzynarodowym Legionie Obrony Terrytorialnej Ukrainy. S¹ wœród nich tak¿e Polacy. Rz¹d polski wyda³ oficjalnie zgodê oœmiu osobom na wyjazd na wschód w celu wsparcia ukraiñskiej armii. Niektórzy Polacy pomagaj¹ ukraiñskim ¿o³nierzom bez uzyskania zgody w³adz RP. Nie wszyscy uczestnicz¹ w walkach. Wielu pomaga rannym, pracuje przy budowie instalacji obronnych, transporcie zaopatrzenia dla armii, itp. Ocenia siê, ¿e na Ukrainie znajduje siê co najmniej kilkudziesiêciu polskich ochotników. W pierwszym okresie wojny chêæ udzia³u w obronie Ukrainy zg³osi³o ok. 20 tys. cudzoziemców. Obecnie przyjmuje siê tylko tych, którzy maj¹ dostateczne doœwiadczenie wojskowe. Zg³aszaj¹cy siê przechodz¹ przez œcis³¹ kontrolê ze wzglêdu na obawê przed obecnoœci¹ agentów i szpiegów rosyjskich. * Ponowne zwyciêstwo Igi Œwi¹tek w tenisowym turnieju im. Rolanda Garossa w Pary¿u to jej wielki sukces osobisty i powód do dumy dla polskiego sportu. Najwiêksze uznanie nale¿y siê jednak polskiej tenisistce za zachowanie po zwyciêskim meczu. W swoim krótkim przemówieniu wspomnia³a walcz¹c¹ Ukrainê, co spotka³o siê z olbrzymim aplauzem widowni. Sportsmenka mia³a przypiêt¹ do czapki niebiesko-¿ólt¹ kokardkê. Podczas odgrywania Mazurka D¹browskiego Iga z trudem powstrzymywa³a ³zy. m

Tydzieñ na kolanie Jeremi Zaborowski napisa³ miêdzy innymi, ¿e brak decyzji w tej sprawie „nara¿a polityków na karê bosk¹.” Ostatnio zaœ Franciszek zaskoczy³ wieku Polaków swoimi komentarzami na temat wojny na Ukrainie. Katolicy oburzyli siê gdy mówi³ o potrzebie wybaczania i oœwiadczy³, ¿e „wszyscy jesteœmy winni.” W wywiadzie na pocz¹tku maja powiedzia³ natomiast, ¿e jest gotów spotkaæ siê z prezydentem W³adimirem Putinem dodaj¹c, ¿e jednym z powodów wojny mog³o byæ „szczekanie NATO pod drzwiami Rosji.” Wywiad ten zbulwersowa³ zarówno polsk¹ prawicê jak i lewicê. Prorz¹dowy tygodnik „Sieci” uzna³, ¿e papie¿ „zaczyna wypisywaæ siê ze wspólnoty ludzi cywilizowanych, a katolicy nie mog¹ milczeæ, gdy pasterz jest œlepy.” Pose³ Dariusz Joñski z lewicowej Inicjatywy Polskiej stwierdzi³ natomiast, ¿e Franciszek swoimi s³owami „totalnie siê skompromitowa³.”

Tomasz Bagnowski

Czwartek Wczoraj by³ Miêdzynarodowy Dzieñ Dziecka. Z tej okazji w cyklu „Trójkowy felieton literacki” napisa³ Krzysztof Wo³odŸko. „Myœlê o Januszu Korczaku. I poœwiêconej mu tablicy przy ulicy W³odzimierskiej 47 w Kijowie, gdzie niegdyœ by³o polskie przedszkole i gimnazjum dla dziewcz¹t. Korczak ma te¿ w stolicy Ukrainy swoj¹ ulicê, na kijowskich Niwkach. Wczeœniej nosi³a ona nazwê dzia³acza bolszewickiego Myko³y Baumana.” Sk¹d w Kijowie wiedz¹ o Korczaku? Otó¿ w czasie I wojny œwiatowej jako lekarz wojskowy na Froncie Galicyjskim w 1915 r. po raz pierwszy odwiedzi³ miasto i jak to on… „w kilka dni w sierociñcu dla ch³opców przy ulicy Bagowutowskiej zorganizowa³ dzieciêcy samorz¹d i zacz¹³ razem z wychowankami wydawaæ gazetê.” Ale Korczak dzieæmi na dobre zaj¹³ siê po trzydziestce, wczeœniej – jak pisze Wo³odŸko „poch³ania³y go kwestie socjalne:

¿ebractwo, prostytucja, warunki ¿ycia najbiedniejszych.” Piêkna, skomplikowana postaæ, której muszê kiedyœ poœwiêciæ wiêcej czasu i komputerowej klawiatury. I nagle, przechodzimy do zaskakuj¹cych asocjacji. Pisze Wo³odŸko: „Gdy zaczê³a siê wojna w Ukrainie, przypomnia³em sobie kijowski w¹tek z ¿yciorysu Korczaka. I nie wiedzieæ czemu – dwie relacje o drodze na Umschlagplatz w sierpniu 1942 roku. Jedn¹ pozostawi³ Marek Rudnicki: „By³a straszliwa, zmêczona cisza. Korczak wlók³ nogê za nog¹, jakiœ skurczony, mamla³ coœ od czasu do czasu do siebie. (...) Któreœ z dzieci trzyma³o [go] za po³ê, mo¿e za rêkê, sz³y jak w transie”. W³adys³aw Szpilman opisywa³ z kolei, ¿e dzieci sz³y „rozpromienione, ma³y muzyk im przygrywa³, a Korczak niós³ na rêkach dwoje najm³odszych, tak¿e uœmiechniêtych i opowiada³ im coœ zabawnego”. Nie dowiemy siê jak by³o naprawdê. Tak jak za milczeniem albo medialnym zgie³kiem, ukryta jest prawda o losach dzieci, które wci¹¿ gin¹ na Ukrainie.” Nie dowiemy siê, zgoda. Mocne. Ale to ofiary maj¹ racjê.


KURIER PLUS 11 CZERWCA 2022

www.kurierplus.com

Kartki z przemijania Z filmów prezentowanych przez Hannê Hartowicz podczas XVII Festiwalu Filmów Polskich w Nowym Jorku najwiêksze wra¿enie wywar³o na mnie dzie³o Jana P. Matuszyñskiego „¯eby nie by³o œladów”. Jest ono przypomnieniem zabójstwa dokonanego przez peerelowskich milicjantów na maturzyœcie Grzegorzu Przemyku, synu poetki i solidarnoœciowej dzia³aczki Barbary Sadowskiej. Re¿yserowi uda³o siê znakomicie pokazaæ mechanizm w³adzy i wymiaru sprawiedliwoœci, jaki mieliœmy w Polsce Ludowej w latach 80-tych ubieg³ego wieku. Znakomicie te¿ zosta³y pokazane sposoby szanta¿owania i zastraszania ludzi walcz¹cych o prawdê oraz hierarchia zniewalaj¹cej zale¿noœci partyjnej i s³u¿bowej. Przygnêbiaj¹cy jest stan moralny niemal wszystkich postaci, wynikaj¹cy ze strachu, tyle¿ o ¿ycie swoje i rodziny, co o elementarn¹ egzystencjê. Film ten jest wstrz¹saj¹cym oskar¿eniem komunizmu oraz ka¿dej w³adzy, która ukrywa prawdê i podporz¹dkowuje sobie s¹downictwo. Dzia³a³em w podziemnej Solidarnoœci i g³êboko prze¿ywa³em jej sprawy. Dzisiaj ksi¹¿ki, spektakle, zdjêcia i filmy o niej silnie poruszaj¹ moje emocje i budz¹ wspomnienia. Doskona³ym pomys³em wspomnianej Hanny Hartowicz by³o zaprezentowanie poza konkursem filmu Agnieszki Holland „Mr. Jones”. Jest to rzecz o brytyjskim dziennikarzu i reporterze Garethcie Jonesie, któremu uda³o siê w marcu 1933 roku zobaczyæ i prze¿yæ wielki g³ód na Ukrainie. Jego artyku³y na ten temat mia³y poruszaæ œwiat, ale niestety ten¿e œwiat potraktowa³ je li tylko jako sensacjê i pozosta³ wobec obojêtny wobec tragedii milionów Ukraiñców. Prawda o g³odzie by³a dla wszystkich niewygodna, zatem Jones zosta³ pozbawiony mo¿liwoœci wykonywania zawodu i wróci³ do swej rodzinnej Walii. Dwa lata póŸniej zgin¹³ jako reporter w Mongolii Œrodkowej. Wedle jednej wersji zabili go porywacze dla okupu, zaœ wedle drugiej zosta³ zabity przez NKWD. W filmie Agnieszki Holland Gareth Jones zosta³ przedstawiony jako bohater o ujmuj¹cej osobowoœci, który nie ba³ siê ¿adnego ryzyka w poszukiwaniu prawdy i pisaniu o niej. Re¿yserka osi¹gnê³a dwa cele: przypomnia³a bohaterskiego reportera oraz ów g³ód na Ukrainie, który wci¹¿ jest bardzo ma³o znanym rozdzia³em historii tego kraju a tak¿e historii komunizmu w Zwi¹zku Sowieckim.

$

Prezenterzy i proPiSowcy komentatorzy w TVPiS, zarz¹dzanej przez ministra propagandy Jacka Kurskiego, nie kryli swego oburzenia, kiedy w programie wyborczym Koalicji Obywatelskiej pojawi³ siê postulat mówi¹cy o rozdziale koœcio³a od pañstwa. Temat ten w polskiej polityce nie jest nowy, ale zawsze jest odk³adany na bok pod nat³okiem spraw nie cierpi¹cych zw³oki. Temat nie jest nowy tak¿e w polskiej historii. Wystarczy choæby wspomnieæ przekonanie Tadeusza Koœciuszki o koniecznoœci oddzielenia pañstwa od koœcio³a i œwiata religii od œwiata nauki. Przez zmi³owanie dla konserwatywno-katolickich przekonañ „Kuriera Plus” nie bêdê cytowa³ wypowiedzi Koœciuszki z listu do ksiêcia Adama Jerzego Czartoryskiego napisanego w roku 1814. Mo¿na je bez trudu znaleŸæ w Internecie. Poprzestanê jedynie na takim oto przypomnieniu – „Widzieliœmy rz¹dy despotyczne, które pos³ugiwa³y siê zas³on¹ religii w przekonaniu, ¿e to bêdzie najmocniejsza podpora ich w³adzy, wyposa¿ano wiêc ksiê¿y w najwiêksze mo¿liwe bogactwa kosztem nêdzy ludu, nadawano im najbardziej oburzaj¹ce przywileje a¿ po miejsce u tronu”. Koœciuszko w korespondencji z ksiêciem Czartoryskim szuka³ akceptacji dla swego modelu szkolnictwa. Program nauczania w jego przekonaniu powinien byæ przygotowany wed³ug ówczesnych kanonów filozofii oœwieceniowej i takiej¿e pedagogiki. Szko³y zaœ powinny byæ œwieckie i przeznaczone dla wszystkich obywateli, niezale¿nie od ich pochodzenia spo³ecznego i p³ci.

$

Nie pojmujê, dlaczego w polskich programach nauczania wci¹¿ nie ma lekcji religioznawstwa. Przecie¿ dziêki poznaniu g³ównych religii œwiata mog³yby siê zmniejszyæ rozmiary ignorancji na ich temat a co za tym

Janusz Korczak ze swoimi podopiecznymi. Warszawskie Getto, 1942 rok.

Wtorek póŸna noc Nawet w twierdzach Partii Demokratycznej, wyborcy maj¹ doœæ. Niska frekwencja w prawyborach i odwo³anie prokuratora w San Francisco, tym jednym z najbardziej lewackich miast Ameryki. Czemu odwo³ali? Bo ten prokurator stosowa³ modny wœród lewaków model: bardzo ³agodne traktowanie przestêpców, unikanie jak siê tylko da kar wiêzienia. Jak napisa³a znana komentatorka polityczna Amy Walter: „Polityka nie jest wcale tak skomplikowana. Jeœli jesteœ parti¹/kandydatem, która sprawuje w³adzê i sprawy nie id¹ dobrze, wyborcy ciê ukarz¹. W San Francisco i Los Angeles bezdomnoœæ i doniesienia a prze-

$

Czêœæ East Village nazwana zosta³a „Ma³¹ Ukrain¹”. Nowojorscy Ukraiñcy utrzymali w niej swój stan posiadania. Maj¹ tu swoje dobrze prosperuj¹ce restauracje, sklepy, centrum kultury, unie kredytowe, szko³y, koœcio³y i muzeum. Tymczasem mieszkaj¹cy w tej dzielnicy Polacy potracili tu niemal wszystko, co by³o ich wspólnym dobrem, pocz¹wszy od Polskiego Domu Narodowego i Klubu Demokratycznego a skoñczywszy na sklepach i restauracjach. Nie powsta³ na East Village nawet ma³y oddzia³ Polsko-S³owiañskiej Federalnej Unii Kredytowej. Pytam zatem, jak to jest, ¿e Ukraiñcy umiej¹ utrzymaæ to, co znajduje siê w ich rêkach a my nie? Stan ten trwa od wielu ju¿ lat.

stêpstwach spowodowa³y, ¿e wyborcy czuj¹ siê mniej bezpieczni. To nie znaczy, ¿e ci wyborcy s¹ za Parti¹ Republikañsk¹ albo mniej lewicowi”. Amen. Dodajmy do tego inflacjê i brak profesjonalizmu administracji Bidena i szykuje siê „krwawa”, wyborcza ³aŸnia dla wiêkszoœci polityków Partii Demokratycznej w listopadowych wyborach. Œroda Na Ukrainie – bez zmian. Trwa wojna na wyniszczenie i punktowe próby rosyjskich wojsk prze³amania obrony w rejonie Donbasu. Le¿¹cy w obwodzie ³ugañskim Siewierodonieck jest najgorêtszym punktem na linii frontu – oznajmi³ w œro-

7

Andrzej Józef D¹browski idzie, mniej by³oby uprzedzeñ i przes¹dów, nie mówi¹c ju¿ o nienawiœci.

$ $

Czy moralnoœæ wyrasta tylko z religii? Czy nie ma moralnoœci humanistycznej lub œwieckiej? Po wys³uchaniu i przeczytaniu wypowiedzi polskich polityków i komentatorów politycznych wci¹¿ nie wiem, czy Polska spe³ni rzetelnie oczekiwania Unii Europejskiej i dostanie pieni¹dze z Programu Odbudowy. Nie ma te¿ jasnoœci w kwestii kar finansowych za wielomiesiêczny opór przeciwko realizacji polsko-unijnych uzgodnieñ. Nie mam ¿adnych w¹tpliwoœci, ¿e w sporze miêdzy Uni¹ a ziobrystami i kaczystami to Unia ma racjê, oczekuj¹c od Polski s¹dów niezale¿nych od w³adzy. Ka¿dej w³adzy, dodam dla jasnoœci sytuacji. Mam te¿ nadziejê, ¿e w przysz³oœci niezale¿ne od niej stan¹ siê tak¿e media publiczne i Trybuna³ Konstytucyjny.

$

PiS dzisiaj nie ma z kim przegraæ. Czy ktoœ to analizuje w sposób pog³êbiony? Ze wstêpnych badañ socjologicznych wynika, ¿e przez swój elektorat partia ta postrzegana jest jako najbardziej opiekuñcza wzglêdem obywateli, zmniejszaj¹ca obszary biedy i najbardziej troszcz¹ca siê o dobro Polski. Nie bez znaczenia jest jej silny sojusz z koœcio³em. Partie próbuj¹ce odsun¹æ PiS od w³adzy dziwnie tego nie widz¹, albo jeœli widz¹, to s¹ zbyt nieudolne, by przebiæ kaczystów konkurencyjnymi programami, których notabene wci¹¿ nie maj¹. Pojedyncze pomys³y owszem, ale nie ca³oœciowe programy z prawdziwego zdarzenia.

$

Co siê sta³o z PiSowskim programem „Mieszkanie Plus Dla Niezamo¿nych Rodzin” i z kaczystowsk¹ „Pi¹tk¹ dla Zwierz¹t”? Jak dalece s¹ zaawansowane prace nad Centralnym Portem Lotniczym?

$

Dlaczego Polska le¿¹ca na wêglu importowa³a wêgiel z Rosji a teraz bêdzie importowaæ z USA i innych krajów? Czy nie mo¿na dogadaæ siê polskimi kopalniami w tej mierze? Co siê sta³o z Elektrowni¹ Wêglow¹ w Ostro³êce?

$

Karl Popper – „Ci, którzy obiecuj¹ nam raj na ziemi, nigdy nie stworzyli niczego poza piek³em”. m

dê rzecznik ministerstwa obrony Ukrainy O³eksandr Motuzianyk. Jak doda³, Rosja znacznie zwiêkszy³a tam liczebnoœæ swoich si³. Wojska ukraiñskie kontroluj¹ tylko obrze¿a Siewierodoniecka – poinformowa³ z kolei szef obwodu ³ugañskiego Serhij Hajdaj. Gubernator oceni³, ¿e dla si³ rosyjskich zajêcie miasta jest spraw¹ zasadnicz¹, „bo ju¿ sk³amali, ¿e je w pe³ni kontroluj¹, a tak naprawdê w mieœcie trwaj¹ walki”. Dlatego rzucaj¹ tam wszystkie rezerwy i uderzaj¹ ze wszystkiego, co maj¹. Ostatnie dni to ciê¿kie walki o miasto znane choæby z Mariupola: sytuacja jest bardzo dynamiczna i niektóre czêœci miasta mog¹ przechodziæ z r¹k do r¹k. „Podczas gdy Rosja koncentruje swoj¹ ofensywê w œrodkowym Donbasie, pozostaje w defensywie na jego flankach. Si³y ukraiñskie osi¹gnê³y ostatnio pewien sukces, dokonuj¹c kontrataku w po³udniowo-zachodniej czêœci obwodu chersoñskiego, w tym odzyskuj¹c pozycje na wschodnim brzegu rzeki Ingulec – oceni³o dzisiaj brytyjskie ministerstwo obrony w codziennej aktualizacji wywiadowczej. Jak dodano, zarówno Rosja, jak i Ukraina staj¹ w obliczu podobnych wyzwañ w zakresie utrzymania linii obrony i jednoczesnym wysy³aniu zdolnych jednostek bojowych do wykonywania dzia³añ ofen-

sywnych. Rosjanie w okupowanym obwodzie chersoñskim na si³ê dostosowuj¹ tamtejsz¹ administracjê do administracji Federacji Rosyjskiej, wprowadzaj¹c rubla i zatrudniaj¹c rosyjskich nauczycieli w celu wdra¿ania rosyjskiego programu nauczania i jêzyka w szko³ach. Rosja z du¿ym prawdopodobieñstwem bêdzie twierdzi³a, ¿e okupacja Chersonia – i jego faktyczne „zjednoczenie” z Rosj¹ – jest dowodem na poprawê rz¹dów i standardów ¿ycia narodu ukraiñskiego – podsumowano w brytyjskim dokumencie. Po ponad stu dniach wojny ju¿ coraz wyraŸniej widaæ: teraz czas gra na korzyœæ… W³adimira Putina. Rosn¹ce ceny ropy, benzyny czy gazu, zbli¿aj¹ce siê widmo g³odu na skutek blokady eksportu ziarna i nawozów z Ukrainy, rosn¹ca inflacja, powoduje, ¿e zachodnie spo³eczeñstwa s¹ coraz bardziej zniecierpliwione wojn¹ i zwi¹zanym z ni¹ zamieszaniem. Wiêkszoœæ chcia³aby, ¿eby to ju¿ siê skoñczy³o, ¿eby by³o, jak by³o, id¹ wakacje, ile mo¿na o tej Ukrainie? Nic dziwnego, ¿e politycy Zachodu bêd¹ coraz bardziej pod¹¿aæ za tymi nastrojami. I na to liczy Putin, ¿e wyci¹gnie od „zmêczonych i znu¿onych „zachodnich” jakieœ ustêpstwa, które pozwol¹ mu og³osiæ „zwyciêstwo na Ukrainie”… m


KURIER PLUS 11 CZERWCA 2022

8

T

ysi¹c lat chrzeœcijañstwa na ziemiach polskich fundamentalnie zmieni³o nasz¹ kulturê a wraz z ni¹ obyczaj. Wydawa³oby siê, ¿e millenium w zupe³noœci wystarczy, aby zatrzeæ wszelkie œlady po poprzednich, pogañskich zwyczajach S³owian zamieszkuj¹cych wschodni¹ czêœæ Europy. Tymczasem, jeœli uwa¿niej przyjrzeæ siê naszym œwiêtom i obyczajom, to ze zdumieniem stwierdzimy, ¿e wrêcz przesycone s¹ dawn¹ pogañska tradycj¹, której koœció³ katolicki nigdy nie by³ w stanie wyrugowaæ i musia³ zmodyfikowaæ j¹ tak, aby sta³a siê czêœci¹ chrzeœcijañskiej obrzêdowoœci. Centralnym punktem pogañskich wierzeñ by³a rz¹dzona przez pogañskich bogów i bo¿ków kosmologia, oparta na fazach S³oñca i Ksiê¿yca. Najwiêksze znaczenie i szczególnie uroczyœcie obchodzone by³y momenty przesileñ s³onecznych: raz w zimie a raz latem. Chrzeœcijañstwo próbowa³o zasymilowaæ te obyczaje i w przesilenie zimowe ustanowiono dzieñ Bo¿ego Narodzenia. Gorzej by³o z przesileniem letnim, gdzie z koñcem czerwca, odprawiano prastare œwiêto, ku czci S³oñca, Ksiê¿yca i mi³oœci, zwane Noc¹ Kupa³y. W liturgii chrzeœcijañskiej letnie przesilenie dnia z noc¹ wypada³o w sobotê, przed Zielonymi Œwiêtami, w wigiliê imienin œw. Jana Chrzciciela. Œwiêty Jan Chrzciciel udziela³ chrztu w rzece Jordan i to jego postaæ zast¹piæ mia³a bo¿ków rzek i jezior.

Noc Kupa³y

Wianki w Noc Kupa³y

N

a po³udniu Polski, na Podkarpaciu i Œl¹sku uroczystoœæ tê nazywano Sobótk¹. Wed³ug legendy, Sobótka to imiê piêknej, s³owiañskiej dziewczyny. Jej narzeczonym by³ Sieciech, który mia³ j¹ poj¹æ za ¿onê po powrocie z wojny. W noc przesilenia letniego, wioska Sobótki zosta³a napadniêta przez wrog¹ hordê. Sobótka stanê³a do walki i zginê³a, przebita strza³¹ napastnika. Jednak bardziej prawdopodobne jest to, ¿e nazwê Sobótka stworzono w koœciele i pochodzi ona od s³owa sabat, co podkreœla³o pogañski charakter tego œwiêta. Koœció³ z niechêci¹ patrzy³ na to œwiêtowanie, ale nigdy nie zdo³a³ go powstrzymaæ. Marcin z Urzêdowa, profesor Akademii Krakowskiej napisa³: U nas w wilie œw. Jana niewiasty ognie pali³y. Tañcowa³y, œpiewa³y, diab³u czeœæ i mod³ê czyni¹c. Obyczaju pogañskiego do tych czasów w Polsce nie chc¹ opuszczaæ, czyni¹c sobótki, pal¹c ognie, krzesz¹c je deskami aby by³a œwiêtoœæ diabelska. I rzeczywiœcie. Noc Œwiêtojañska jedynie sw¹ nazw¹ nawi¹zywa³a do chrzeœcijañstwa, a i tak czêœciej nazywano to œwiêto – Noc¹ Kupa³y. Nie ma pewnoœci co oznacza nazwa Kupa³a. Mo¿e ona pochodziæ od imienia bóstwa p³odnoœci, ale nie sposób ustaliæ tego na pewno. Œwiêtowanie tej szczególnej nocy nie jest te¿ wyj¹tkowe dla S³owian, bo do dziœ, w rozmaitych formach celebruj¹ je narody germañskie, celtyckie, a tak¿e ludy zamieszkuj¹ce wschodnie wybrze¿a Ba³tyku. Tam chrzeœcijañstwo dotar³o najpóŸniej i dziœ Noc Kupa³y na Litwie, £otwie i Estonii jest uznawana za œwiêto narodowe.

cy i zió³. P³yn¹ce z biegiem wody wianki wró¿y³y dziewczêtom o ich zam¹¿pójœciu. Wianki wito z najpiêkniejszych kwiatów i magicznych zió³. Dziewczêta œpiewa³y przy tym: S¹ u boru fijo³eczki, pójdziewa na nie i uwijê dwa wianeczki na zalecanie. Uwijê ja dwa wianeczki, puszczê na wodê i zobaczê, i zobaczê kogo dostanê. W ka¿dy wianek wplatano tak¿e elementy symbolizuj¹ce ogieñ: ³uczywo, korê, a nawet woskowe œwiece. Rozci¹gano go na drewnianym, lekkim krzy¿u, w którego centrum stawiano œwiecê. Dziewczêta wci¹¿ œpiewaj¹c k³ad³y takie wianki na wodê powierzaj¹c swój los rzekom i strumieniom. W dole strumienia stali ch³opcy, którzy próbowali chwytaæ p³yn¹ce wianki. Ten, kto z³apa³ taki wianek szed³ z nim do ogniska, próbuj¹c odnaleŸæ tê dziewczynê, która go uplot³a. Taka para powstawa³a bez obrazy obyczaju, nie nara¿aj¹c siê na plotki i drwiny. Jeœli wianek wy³owi³ kawaler, oznacza³o to szybkie o¿enek. Jeœli wianek odp³yn¹³ daleko, to dziewczyna nieprêdko mia³a wyjœæ za m¹¿. Gdy z³¹czy³ siê z innym wiankiem, dziewczyna powinna zyskaæ przyjació³kê. Jeœli jednak sp³on¹³, zaton¹³ lub utkn¹³ w sitowiu, to dziewczyna mia³a zostaæ star¹ pann¹. Zabawa trwa³a w najlepsze. Ca³y czas tañczono i œpiewano: Sobótka nasza by³a, by³a, by³a, Bo siê tutaj pali³a. Lecz có¿ my na niej zyska³y, kiedyœmy kawalerów nie zna³y? A my te¿ kawalery idziemy, Sobótkê paliæ bêdziemy, abyœmy panny st¹d wybrali, tegoœmy sobie po¿¹dali.

O

Puszczanie wianków na wodê

Na tê magiczn¹ noc czekano z niecierpliwosci¹, bo jej najwa¿niejszym elementem by³a mi³oœæ i ³¹czenie siê ludzie w pary. Kiedyœ o takich zwi¹zkach decydowa³a g³owa rodu, starszyzna lub swaci. Dla dziewcz¹t, które jeszcze nie by³y nikomu narzeczone a chcia³y unikn¹æ wybrania im partnera, Noc Kupa³y by³a szans¹ na znalezienie sobie kogoœ, kogo darzy³o siê uczuciem. W t¹ szczególn¹ noc pozwalano takim parom na oddalanie siê od ogniska i nocny spacer po lesie.

T

ego dnia, zanim jeszcze nasta³a noc, ju¿ o wschodzie s³oñca, t³umy przybrane w wieñce, postrojone zio³ami, otacza³y graj¹cych skocznie gêœlarzy. Od rana widaæ by³o m³odzie¿ znosz¹c¹ suche ga³êzie, ³uczywo i œwie¿o uciête bierwiona. Starsze kobiety siedzia³y na ziemi, a wokó³

N

oc Kupa³y jest œwiêtem poœwiêconym ¿ywio³om wody i ognia, które maj¹ oczyszczaj¹c¹ moc. W Sobótkê, po zmroku, k¹pano siê w rzekach i strumieniach, co mia³o oczyœciæ nie tylko cia³o, ale i duszê. K¹piel leczy³a tak¿e z ró¿nych dolegliwoœci, bo woda tej nocy stawa³a siê ¿ywio³em uzdrawiaj¹cym. Uczestnictwo w tym œwiêcie mia³o tak¿e zapewniæ zdrowie i urodzaj. Radoœnie œpiewano: Witamy Jana œwiêtego. Có¿eœ nam przyniós³ nowego? Na tê noc, tê weso³¹, bêd¹ muzykanci graæ. Bêd¹ dzieweczki hukaæ! Oj, dzisiaj Kupaj³o. Hej! Jutro Jan! Oj pójd¹ dzieweczki! Hej w zielony gaj.

www.kurierplus.com

Kwiat paproci

nich sta³y cebry, garnki, niecki z miêsiwem i ko³acze. M³odzie¿ goni³a po b³oni klaskaj¹c w rêce i pokrzykuj¹c: „Kupa³o, Kupa³o, £ado!” Tu i ówdzie odzywa³y siê pierwsze œpiewne g³osy. Las p³on¹³ œwiat³em i hucza³ pieœni¹. Czêœci¹ zwyczaju sobótkowego by³y wró¿by. Wró¿ono ze zrywanych w milczeniu kwiatów polnych i z wody w studniach. Wró¿ono z rumianku i kwiatu dzikiego bzu, z cz¹bru, szczypiorku, siedmioletniego krzewu kocierpki, z bylicy i innych roœlin. Po zachodzie s³oñca, gospodynie i dziewczêta zebrane na ³¹ce, nad strumieniem, rozpala³y kupalnockê i sprawdza³y, czy siê wszystkie z wioski zebra³y. Biada tej, która nie przysz³a. Podejrzewano wtedy, ¿e jest czarownic¹. Ognisko zapalano zazwyczaj w sposób rytualny krzesz¹c je drewnem jesionu i brzozy. W ziemiê wbijano brzozowy ko³ek, na który zak³adano ko³o ze szprychami z drewna jesionowego, oklejonego smo³¹ i s³om¹. Ko³o obracano tak szybko, ¿e poprzez tarcie stawa³o w p³omieniach. P³on¹ce ko³o toczono do u³o¿onych dooko³a sobótkowych stosów. Wokó³ ognisk biesiadowano, tañczono i œpiewano pieœni. Dziewczêta z ka¿dego rodzaju przyniesionych zió³, rzuca³y w ogieñ po ga³¹zce, wierz¹c, ¿e ich dym zabezpieczy od z³ego. Resztê zabiera³y do domów i zatyka³y je w strzechy chat, obór i stodó³. Oko³o pó³nocy rozniecano wiêkszy i mocniejszy ogieñ, do którego wlewano napoje jakie jeszcze zosta³y z biesiady. Dziewczêta odprawi³y wówczas obrzêd wody, rzucaj¹c na ni¹ wianki uwite z byli-

gieñ zapalony w Noc Œwiêtojañsk¹ sprzyja³ zakochanym i dzia³a³ oczyszczaj¹co. Zgodnie z legend¹, Noc Œwiêtojañska mia³a moc czarodziejsk¹. Gdy pogas³y ostatnie ognie, na ziemiê schodzi³y z³e duchy. Dlatego na roz¿arzone wêgle rzucano dziewannê, sza³wiê i bylicê. Ich zapach rozchodz¹c siê po okolicy odpêdza³ wszelkie z³o. Œpiewano wówczas: Niechaj ruta w ogniu trzeszczy. Czarownica w ogniu wrzeszczy. Niech bylicy ga³¹Ÿ pêka. Czarownica pró¿no stêka. Sobótkowym zwyczajem by³o szukanie w lesie kwiatu paproci, który nazywano czasem perunowym kwiatem. Podobno zakwita³ on raz w roku, w³aœnie w noc œw. Jana. Móg³ go tylko znaleŸæ cz³owiek sprawiedliwy, bez skazy na sumieniu, który nigdy nikomu nie wyrz¹dzi³ krzywdy. Taki kwiat œwieci³ w nocy niezwyk³ym blaskiem. Wierzono, ¿e wskazywa³ drogê do ukrytych skarbów a temu, kto go znajdzie, ods³ania³ wszystkie m¹droœci œwiata oraz zapewnia³ bogactwo i szczêœcie. Kwiatu strzeg³y widzialne i niewidzialne demony. Mimo, ¿e wielu szuka³o legendarnego kwiatu, to jednak nikt go nigdy nie znalaz³.

P

o poszukiwaniach kwiatu wracano do ognisk aby przeskoczyæ przez p³omienie. Kiedy ch³opak i dziewczyna skakali przez p³omienie razem to zawierali symbolicznie ma³¿eñstwo. Czasami przez p³on¹cy ogieñ przepêdzano byd³o wierz¹c, ¿e uchroni je to od chorób. Nad ranem zapalano od tego ognia ¿agiew, któr¹ zanoszono do gospodarstwa i oœwietlano ni¹ wszystkie pomieszczenia domu, stodo³y i obory. Mia³o to odpêdziæ z³o i choroby.

S

i³a œwiêtojañskiej tradycji jest ogromna i dziœ wielu ludzi tak jak dawniej, w tê najkrótsza noc roku, spotyka siê nad wodami rzek i jezior, by zapaliæ ogniska i wzorem przodków cieszyæ siê z nadejœcia lata, wœród œpiewów tañców i skoków przez ogieñ. Jest to czas magii i celebrowania bliskoœci z drugim cz³owiekiem. Zapewne niejeden z nich chcia³by znaleŸæ legendarny kwiat paproci, ale wszyscy bez wyj¹tku w blasku p³on¹cego ognia bêd¹ snuæ marzenia o swoim dalszym ¿yciu. Chris Miekina


www.kurierplus.com

KURIER PLUS 11 CZERWCA 2022

9

Wierzê w dzia³anie í1 Mia³yœmy kilka podstawowych za³o¿eñ koncepcyjnych, w kwestii kolorystyki i œwiat³a, jedn¹ z inspiracji by³a sztuka japoñskiej fotografki Rinko Kawauchi, której prace s¹ w³aœnie takie: rozœwietlone, nieoczywiste. Ale tak naprawdê poprowadzi³a nas historia. Ka¿da opowieœæ ma zapisany w³asny wizualny styl. Trzeba go tylko w porê dostrzec. Od pocz¹tku te¿ wiedzia³yœmy, ¿e chcemy opowiadaæ o g³ównej bohaterce, ¿e jej wewnêtrzna podró¿ jest dla nas najwa¿niejsza. St¹d tyle ujêæ twarzy Doroty, szczególnie lubi³yœmy fotografowaæ jej profil, który na planie wyda³ nam siê bardzo silnym œrodkiem wyrazu. Kreacja Doroty Pomyka³y to majstersztyk! Czy trudno by³o znaleŸæ aktorkê, która sprosta tak wymagaj¹cemu scenariuszowi? Casting trwa³ bardzo d³ugo, bo wydawa³o mi siê, ¿e do g³ównej roli muszê znaleŸæ twarz, która nie jest opatrzona. Szukaliœmy wiêc z Piotrem Bartuszkiem w ma³ych teatrach, gdzieœ na krañcach Polski, aktorek, które ju¿ przesta³y wystêpowaæ, które nie s¹ znane szerszej publicznoœci. Ale to nie wypali³o. I wtedy pojawi³a siê Dorota Pomyka³a. Wystarczy³o, ¿e powiedzia³a kilka zdañ i od razu wiedzieliœmy, ¿e znaleŸliœmy Mirê. Co ciekawe, Dorota ma zupe³nie inne emploi, grywa raczej postaci bliskie jej osobowoœciowo: pe³ne optymizmu, energetyczne, radosne. A tutaj musia³a bardzo oszczêdnie u¿ywaæ œrodków; wiêcej chowaæ, ni¿ pokazywaæ; zdejmowaæ z siebie. Sceny, w których trzeba by³o pokazaæ cia³o, nie sprawia³y jej trudnoœci. Dorota jest profesjonalistk¹. Na planie bardzo uwa¿na, skupiona. Praca z ni¹ to wielka przyjemnoœæ. Po raz kolejny stawia Pani w centrum opowieœci kobietê. W „Dzikich ró¿ach” by³a to m³oda dziewczyna wt³oczona w patriarchalne role matki i ¿ony. Tym razem decyzja jest jeszcze odwa¿niejsza: g³ówn¹ bohaterk¹ uczyni³a Pani kobietê po szeœædziesi¹tce. To w kinie rzadkoœæ. Czy to rodzaj deklaracji artystycznej? To nie jest œwiadomy wybór, ja tego nie kalkulujê. Po prostu robiê to, co rezonuje ze mn¹. Zmuszaj¹ mnie do tego historie, które siê staram opowiedzieæ. Z pewnoœci¹ moja perspektywa na œwiat jest nieco inna, ni¿ mê¿czyzny. Mam inne doœwiadczenia, urodzi³am dziecko, obserwowa³am mamê, babciê. To mnie budowa³o. Prawd¹ jest, ¿e w kinie kobieta po szeœædziesi¹tce ma ma³e szanse, by zaistnieæ na pierwszym planie. Zazwyczaj dojrza³e panie s¹ obsadzane w stereotypowych rolach babci, albo jakiejœ czarownicy, wiedŸmy, kogoœ dziwnego. Natomiast ja chcia³am bardzo mocno tê kobietê upodmiotowiæ. Pokazaæ jej z³o¿on¹, prawdziw¹ postaæ. Mimo, ¿e Mira jest bardzo pasywna i zamkniêta, to jednak ma ci¹gle egzystencjalne potrzeby. I te¿ siê sk³ada z cia³a, które akurat wygl¹da tak, a nie inaczej. I ma do tego stuprocentowe prawo. By funkcjonowaæ na w³asnych zasadach. Nie musi nikogo doganiaæ, ani niczego udowadniaæ. Bohaterka filmu wydaje siê byæ pozbawiona g³osu. Mimo dojrza³ego wieku, dopiero uczy siê komunikowaæ swoje potrzeby, domaga siê, by ktoœ j¹ wreszcie us³ysza³. Walczy o swoje miejsce w strukturze, która – mimo wielu zmian – nadal w Polsce pozostaje bardzo patriarchalna. Myœli Pani, ¿e takie obrazy mog¹ mieæ realny wp³yw na procesy spo³eczne, wyzwoliæ kobiety z ról, w których s¹ zmuszone funkcjonowaæ?

Chcia³abym, ¿eby tak by³o. Ale nie wiem, czy filmy maj¹ tak¹ moc, ¿eby zmieniæ komuœ ¿ycie. Natomiast wydaje mi siê, ¿e ofiarami patriarchatu jesteœmy wszyscy: mê¿czyŸni i kobiety. I nie dotyczy to tylko pokolenia naszych mam, czy babæ. Znam wiele m³odych kobiet, które ¿yj¹ w takich ciasnych kliszach i deklaruj¹, ¿e s¹ spe³nione. Odnoszê jednak wra¿enie, ¿e utkwienie w rolach, które zosta³y im przypisane, odbiera mo¿liwoœæ pe³nego rozwoju osobowoœci, zamyka na pewnym etapie. Dlatego w przypadku mojej bohaterki, ten krytyczny moment, w którym porywa siê na akt zupe³nie desperacki, jest pocz¹tkiem procesu zmiany. Nagle zaczyna s³yszeæ swój wewnêtrzny g³os. G³os kogoœ, kto ma odwagê zrobiæ coœ nieoczekiwanego. Konsekwencj¹ jest zmiana perspektywy, wybranie innej drogi. Ale nie jest to zakoñczenie w stylu amerykañskim, ¿e teraz wszyscy bêd¹ ¿yli d³ugo i szczêœliwie. Natomiast jest to moment przebudzenia. Kiedy jesteœmy w stanie spojrzeæ na swoje ¿ycie trochê inaczej. Wyjœæ poza rutynê. Obudziæ siê. ¯yæ bardziej œwiadomie. To, co zwraca uwagê w filmie, to dŸwiêk. Przez ca³¹ projekcjê mia³a m wra¿enie, ¿e jestem w g³owie bohaterki cierpi¹cej na permanentn¹ migrenê. Rzeczywistoœæ skrzeczy, napiera, osacza. To œwiadomy zabieg? Zadziwia mnie, ¿e Pani to wszystko tak œwietnie interpretuje! To pierwsza rozmowa na temat filmu. Cieszê siê, ¿e te tropy s¹ czytelne. Rzeczywiœcie, taki by³ pomys³, ¿eby totalnie skupiæ siê na perspektywie bohaterki. Mia³am przyjemnoœæ pracowaæ z dŸwiêkowcami francuskimi. Byli bardzo otwarci na mój pomys³, by byæ jak najbli¿ej oddechu bohaterki, jej fizycznej obecnoœci.

Cz³owiek. Bohater. Zawsze wychodzê od postaci. A potem mam wra¿enie, ¿e mnie ona prowadzi. ¯e muszê za ni¹ pod¹¿aæ. Pisanie scenariusza i re¿yserowanie to s¹ dwa ró¿ne porz¹dki, zupe³nie inny rodzaj pracy. Lubiê pisaæ, ale jest to trudne o tyle, ¿e to bardzo samotniczy proces. Jedyny wyj¹tek to momenty, kiedy konsultujê scenariusz z tzw. script doctors. Przy „Kobiecie na dachu” pracowa³am z angielk¹ Sarah Golding. To s¹ takie rozmowy na granicy terapii w³aœnie. Pozwalaj¹ wyjœæ poza siebie i spojrzeæ na tekst z innego punktu widzenia, dostrzec w nim nowe rzeczy. W robieniu filmów najfajniejszy jest p³odozmian. To, ¿e ka¿dy z etapów: pisanie, zdjêcia, postprodukcja, monta¿ – rz¹dzi siê innymi prawami. Najpierw siedzi siê samemu, pomys³ powoli siê wykluwa. Potem dwa miesi¹ce planu i praca kolektywna. A na koñcu wyciszenie i odciêcie pêpowiny. „Dziecko” idzie w œwiat. Przyznam, ¿e najmniej lubiê etap promocji filmu; te wszystkie Q&As, kiedy muszê opowiadaæ „co autor mia³ na myœli”. Mam wra¿enie, ¿e to zupe³nie niepotrzebne. Ka¿dy bierze z obrazu to, co chce. Nie mam na to ¿adnego wp³ywu. Je¿eli ktoœ nie zrozumie, to przecie¿ i tak mu nie wyt³umaczê. Film albo rezonuje, albo nie.

Parafrazuj¹c powiedzenie o ksi¹¿kach – filmy s¹ tak m¹dre, jak osoby, które je ogl¹daj¹… A nagrody, wyró¿nienia? Maj¹ znaczenie? S¹ wa¿ne w kontekœcie robienia nastêpnego filmu. To du¿o znaczy, jak ma siê w filmografii nagrody za film. Jeœli chodzi o „Kobietê na dachu” to marzy mi siê, ¿eby choæ jedn¹ nagrodê gdzieœ na œwiecie dosta³a za swoj¹ rolê Dorota Pomyka³a, która w³o¿y³a w zbudowanie tej postaci ogromny wysi³ek, prawie po³ama³a nogi biegaj¹c. Do tej pory ma blizny! Trzymamy kciuki i zapraszamy widzów do kina! Dziêkujê za rozmowê. Weronika Kwiatkowska

Nowojorskie seanse: æ Sobota, 11 czerwca, 15:30 Village East by Angelika: Theater 7 æ Poniedzia³ek, 13 czerwca, 20:45 Cinépolis: Theater 5 æ Wtorek, 14 czerwca, 17:15 Tribeca Film Center

A sceny, kiedy Mira wchodzi w relacje z natur¹, szuka momentów, ¿eby zanurzyæ stopy w wodzie, przyjmuje pozycjê embrionaln¹, jakby chcia³a wróciæ do ³ona matki ziemi… Ekopoetyka? Znowu – perspektywa kobieca, dopuszczaj¹ca istnienie pozaludzkich energii i istot. Ale te¿ zale¿a³o mi na tym, ¿eby zderzyæ to jedenaste piêtro, ma³e mieszkanie, w którym przez ca³y czas s³ychaæ ha³as windy i rozmowy s¹siadów, z otwart¹ przestrzeni¹, która daje ukojenie. Zamkniêcie w ciasnych boksach mieszkañ jest pewnym rodzajem zamkniêcia na resztê œwiata. Po próbie samobójczej bohaterka trafia do oœrodka zamkniêtego, gdzie uczy siê pracy z emocjami. Wierzy Pani w terapeutyczn¹ moc sztuki? A mo¿e pisz¹c i re¿yseruj¹c przepracowuje Pani w³asne lêki i traumy? Coœ w tym jest. Robi³am ten film prawie piêæ lat. I przez ten czas ¿y³am z moj¹ bohaterk¹. Zajmowa³a pó³ mojego mózgu (œmiech), wiêc rzeczywiœcie, móg³ to byæ rodzaj terapii. Jeœli zaœ chodzi o re¿yserowanie, to nale¿ê raczej do osób nieœmia³ych, natomiast na planie mówiê g³oœno czego chcê. Tego musia³am siê nauczyæ. Generalnie wierzê w dzia³anie. Ka¿da metoda, ka¿da terapia, co kto sobie wymyœli, jest lepsza, ni¿ nierobienie niczego. Wierzê te¿, ¿e jest jakieœ po³¹czenie, jeszcze nie do koñca zbadane, pomiêdzy cia³em i psychik¹. Dlatego obecnoœæ innych osób na przyk³ad podczas warsztatów, które pojawiaj¹ siê w jednej ze scen, mo¿e byæ du¿ym prze¿yciem. Szczególnie teraz, kiedy niemal ca³kowicie zniknê³y z naszego ¿ycia wszystkie rytua³y kolektywne. Myœl¹c o procesie twórczym – co pojawia siê pierwsze: s³owo czy obraz?

„Zabawa fotografi¹” spotkanie Tomka Sikory z cz³onkami i sympatykami Polsko-Amerykañskiego Klubu Fotografika w sali Centrum Polsko-S³owiañskiego przy 176 Java St. Greenpoint.

Œroda 15 czerwca 2022 godz. 6:30. Prezentacja jest sponsorowana przez Centrum Polsko-S³owiañskie. Znany fotograf „Tomek Sikora œwiat³oczu³y” jest autorem kilkudziesiêciu wystaw indywidualnych na ca³ym œwiecie oraz 84 wydawnictw autorskich. By³ wielokrotnie nagradzany za kreatywnoœæ w fotografii. Dwukrotnie wybrany fotografem reklamowym roku w Australii, gdzie mieszka³ i tworzy³ przez wiele lat. Autor miêdzynarodowej kampanii reklamowej dla Hoteli Sheraton, Intercontinental, Singapur Airlines, Reebok. W 2002 roku powo³a³ do ¿ycia, wraz z Andrzejem Œwietlikiem, Galeriê Bezdomn¹ promuj¹c¹ w wielu krajach fotografiê niezale¿n¹, miêdzy innymi w Stanach Zjednoczonych. Jest cz³onkiem Zwi¹zku Polskich Artystów Fotografików. W 2013 roku obroni³ doktorat na warszawskiej Akademii Sztuk Piêknych. „Tomek Sikora œwiat³oczu³y” to tytu³ jednego z jego licznych albumów.


Nr 278

Nowy Jork

16 paŸdziernika 1978 r. na pl. œw. Piotra w Rzymie us³yszeliœmy s³owa: habemus papam. Papie¿em zosta³ Polak – kardyna³ Karol Wojty³a. Wybór g³owy Koœcio³a spoœród duchownych innej narodowoœci ni¿ w³oska by³ ogromnym zaskoczeniem dla milionów Polaków i dawa³ nadziejê, ¿e sytuacja w pañstwie ulegnie zmianie. Charakterystycznym elementem pontyfikatu Jana Paw³a II by³y liczne podró¿e zagraniczne. Odby³ ich 104, odwiedzaj¹c wszystkie zamieszkane kontynenty. W wielu tych miejscach nigdy przedtem nie postawi³ stopy ¿aden papie¿. By³ pierwszym papie¿em, który z³o¿y³ wizytê w Wielkiej Brytanii, a przecie¿ od roku 1534 Koœció³ Anglii nie uznaje w³adzy zwierzchniej Stolicy Apostolskiej. Z pewnoœci¹ najwiêkszymi i najbardziej owocnymi podró¿ami Jana Paw³a II by³y jego pielgrzymki do Polski, któr¹ odwiedzi³ dziewiêæ razy. Nastroje spo³eczne w Polsce w drugiej po³owie lat 70. by³y bardzo z³e. Coraz gorsza sytuacja gospodarcza wywo³a³a falê spo³ecznego niezadowolenia, która przybra³a na sile w czerwcu 1976 r. Robotników strajkuj¹cych w Ursusie i Radomiu spotka³y dotkliwe sankcje za uczestnictwo w proteœcie, a rodz¹ca siê opozycja demokratyczna wstawi³a siê w ich obronie, walcz¹c o prawa cz³owieka, ³amane przez komunistyczne w³adze. W tym kontekœcie historyczna, pierwsza pielgrzymka papie¿a Jana Paw³a II do ojczyzny w 1979 r. mia³a szczególne znaczenie. Przyczyni³a siê do odzyskania to¿samoœci, odbudowania poczucia narodowej wspólnoty, nios³a nadziejê ca³emu spo³eczeñstwu. S³owa Jana Paw³a II: „Niech zst¹pi duch Twój i odnowi oblicze ziemi, tej ziemi”, wypowiedziane podczas tej wizyty umocni³y zarówno ludzi wierz¹cych, jak i tych, dla których Koœció³ stanowi³ ostojê w walce z komunizmem, w przekonaniu, ¿e tylko wspólne, solidarne dzia³ania mog¹ poszerzyæ granice wolnoœci. Polacy, którzy masowo uczestniczyli w spotkaniach z papie¿em, zobaczyli, jak jest ich wielu i jak¹ si³ê stanowi¹, gdy dzia³aj¹ solidarnie. Pielgrzymka Jana Paw³a II do Polski umocni³a pozycjê Koœcio³a katolickiego oraz prymasa Wyszyñskiego. Komunistyczne w³adze nie mog³y ju¿ pozwoliæ sobie na otwart¹ wrogoœæ wobec duchownych, utraci³y mo¿liwoœæ jawnego represjonowania ksiê¿y, musia³y zachowywaæ pozory demokracji, bowiem odt¹d Polsce przygl¹da³ siê ca³y œwiat. W konsekwencji pielgrzymka da³a fundament do przemian, które zasz³y w sierpniu 1980 r. Etyka Soli-

11 czerwca 2022

III pielgrzymka Papie¿a Jana Paw³a II do Polski 8-14 czerwca 1987 r.

darnoœci opiera³a siê na nauce spo³ecznej Koœcio³a i przes³aniu Jana Paw³a II. Drugi raz papie¿ przyjecha³ do Polski w 1983 r., w czasie stanu wojennego. To by³a trudna podró¿ apostolska. Jan Pawe³ II umiejêtnie wspiera³ umêczone stanem wojennym spo³eczeñstwo. Osiem dni pobytu w Polsce – jak pisze George Weigel, biograf papie¿a – „wzmocni³o opór Koœcio³a, jasno pokaza³o, ¿e nie bêdzie uk³adu ponad Solidarnoœci¹”. Pielgrzymka podtrzyma³a ducha w spo³eczeñstwie, da³a nadziejê na lepsze jutro. Trzecia pielgrzymka, najbardziej polityczna ze wszystkich, jakie Jan Pawe³ II odby³ do Polski rz¹dzonej przez komunistów, odby³a siê miêdzy 8 a 14 czerwca 1987 r. Zwi¹zana by³a z pierwszym po wojnie ogólnopolskim Kongresem Eucha-

rystycznym. Papie¿ odwiedzi³ Warszawê, Lublin, Tarnów, Kraków, Szczecin, Gdyniê, Gdañsk, Czêstochowê oraz £ódŸ. Zasta³ Polskê apatyczn¹ i uœpion¹, ju¿ bez wiêŸniów politycznych, ale i bez nadziei. Opozycja polityczna w PRL, pomimo decyzji w³adz pañstwowych o zniesieniu stanu wojennego i amnestii z 1986 r. dla wiêŸniów politycznych, nadal poddawana by³a represjom oraz kontroli ze strony aparatu bezpieczeñstwa. W sierpniu 1983 r. rz¹d gen. Wojciecha Jaruzelskiego, ustami wicepremiera Mieczys³awa Rakowskiego, wprost zasygnalizowa³ pracownikom Stoczni Gdañskiej, ¿e nie ma mo¿liwoœci reaktywowania Niezale¿nego Samorz¹dnego Zwi¹zku Zawodowego

„Solidarnoœæ”. Oczekiwano s³ów otuchy i pokrzepienia, które kierowa³ Papie¿ pod adresem rodaków w czasie dwóch ostatnich pielgrzymek. Ale tym razem pobyt Ojca Œwiêtego w kraju nie budzi³ we w³adzach komunistycznych tak wielkiego oporu jak poprzednie. Dygnitarze protestowali jedynie przeciwko wizycie Jana Paw³a II w Gdañsku, spotkaniu z Lechem Wa³ês¹ i modlitwie przy grobie zamordowanego w 1984 r.

T³umy wiernych na mszy œw. dla ludzi pracy z udzia³em Jana Paw³a II na gdañskiej Zaspie. Po prawej o³tarz papieski stylizowany na dawny ¿aglowiec floty gdañskiej.


ksiêdza Jerzego Popie³uszki na warszawskim ¯oliborzu. Ostatecznie jednak ust¹pi³y. Pielgrzymka, trwaj¹ca osiem dni, odbywa³a siê pod znakiem moralnej nauki Papie¿a. Ka¿de miasto na trasie tej wizyty by³o zarazem kolejn¹ stacj¹ Kongresu Eucharystycznego. Ojciec Œwiêty tajemnicê Eucharystii wi¹za³ czêsto z tajemnic¹ wolnoœci. Mówi³ o Eucharystii jako o drodze do wolnoœci. WyraŸnie te¿ upomnia³ siê o prawo istnienia „Solidarnoœci”. „Œwiat nie zapomni, ¿e s³owo solidarnoœæ zosta³o wypowiedziane tu w nowy sposób”. Ju¿ pierwszego dnia, na Zamku Królewskim w Warszawie Papie¿ stan¹³ z otwart¹ przy³bic¹ przed przedstawicielami totalitarnej w³adzy z gen. Wojciechem Jaruzelskim na czele. Przypomnia³, ¿e wszelkie starania o pokój, o których tyle komuniœci mówili, winny mieæ za punkt wyjœcia Kartê Praw Cz³owieka ONZ, czyli gwarancjê dla podstawowych praw cz³owieka. „Ka¿dy z tych ludzi ma swoj¹ osobow¹ godnoœæ – mówi³ wstawiaj¹c siê za rodakami – ma prawa tej godnoœci odpowiadaj¹ce. W imiê tej godnoœci s³usznie i wszyscy d¹¿¹ do tego, aby byæ nie tylko przedmiotem nadrzêdnego dzia³ania w³adzy, instytucji ¿ycia pañstwowego – ale byæ podmiotem. A byæ podmiotem to znaczy uczestniczyæ w stanowieniu o wszystkich Polakach”. W rozmowach z w³adzami papie¿ zaskakuj¹co twardo postawi³ sprawê „Solidarnoœci”, co nie umknê³o uwadze opinii miêdzynarodowej. Brytyjski ambasador John L. Barder odnotowa³: „W³adze zosta³y zaskoczone twardoœci¹ papieskiego przes³ania, a papieska odmowa potwierdzenia jakiegokolwiek postêpu w kierunku normalizacji od czasu stanu wojennego wywo³a³a zaniepokojenie”. Znamienna by³a papieska homilia na krakowskich B³oniach, podczas której wzywa³: „Chroñ nas przed egoizmem indywidualnym, rodzinnym, spo³ecznym. Nie pozwól, ¿eby mocniejszy gardzi³ s³abszym. Broñ nas przed nienawiœci¹ i uprzedzeniami wobec ludzi innych przekonañ. Naucz nas zwalczaæ z³o, ale widzieæ brata w cz³owieku, który Ÿle postêpuje i nie odbieraæ mu prawa do nawrócenia. Naucz ka¿dego z nas dostrzegaæ w³asne winy, byœmy nie zaczynali dzie³a odnowy od wyjmowania ŸdŸb³a z oka brata”. Bêd¹c na Jasnej Górze Jan Pawe³ II przypomnia³, ¿e „polska droga do Eucharystii prowadzi przez Maryjê, a Maryja po tym eucharystycznym szlaku prowadzi nas ku wolnoœci”. Ukazywa³ wolnoœæ jako jeden z najwiêkszych, a jednoczeœnie najtrudniejszych darów, jakimi Bóg obdarzy³ cz³owieka. „Trudny dar wolnoœci sprawia, ¿e wci¹¿ bytujemy pomiêdzy dobrem a z³em, pomiêdzy zbawieniem a odrzuceniem”. Ostrzega³ przy tym, ¿e wolnoœæ mo¿e przerodziæ siê w swawolê, a swawola mo¿e „omamiæ cz³owieka pozorem z³otej wolnoœci”. Dzia³acze podziemia pierwszy raz od wprowadzenia stanu wojennego mieli okazjê zaprezentowaæ swoje pogl¹dy. Przedstawiciele NSZZ „Solidarnoœæ”, Solidarnoœci Walcz¹cej, cz³onkowie ruchu „Wolnoœæ i Pokój”, Niezale¿nego Zrzeszenia Studentów przywitali Ojca Œwiêtego na gdañskiej Zaspie. Symboliczny by³ papieski o³tarz w Gdañsku, w formie wielkiej ³odzi zaprojektowanej przez Mariana Ko³odzieja, gdzie Jan Pawe³ II przemawia³ z mostku kapitañskiego, trzymaj¹c niejako w d³oniach ster dziejów. W imiê wolnoœci Papie¿ wyraŸnie upomnia³ siê o polsk¹ „Solidarnoœæ”. W obecnoœci Lecha Wa³êsy mówi³ o podstawowym prawie cz³owieka, jakim jest tworzenie wolnych zwi¹zków zawodowych oraz przypomnia³, ¿e „umowy gdañskie pozostaj¹ w dziejach Polski wyrazem tej w³aœnie narastaj¹cej œwiadomoœci ludzi pracy odnoœnie do ca³ego ³adu spo³ecznego.... I pozo-

Ojciec Œwiêty przyp³yn¹³ minowcem ORP „Mewa” na Westerplatte, gdzie spotka³ siê z m³odzie¿¹ i wyg³osi³ homiliê.

Podczas wizyty w £odzi Jan Pawe³ II spotka³ siê z w³ókniarkami w fabryce Uniontex. „Wyra¿am radoœæ, ¿e w waszym mieœcie mogê dziœ spotkaæ siê z wielkim œwiatem pracy, reprezentowanym – tutaj w³aœnie w £odzi – w wiêkszoœci przez kobiety!”

W Warszawie Ojciec Œwiêty modli³ siê przy grobie ksiêdza Jerzego Popie³uszki.

staj¹ wci¹¿ zadaniem do spe³nienia!”. W sytuacji doœæ powszechnej apatii, jaka ogarnê³a wówczas Polskê, przypomina³ znaczenie „Solidarnoœci”, nie tylko dla Polski, ale równie¿ dla Europy i œwiata. Papie¿ zaproponowa³ te¿ now¹, znacznie bardziej ponadczasow¹ definicjê polskiej „Solidarnoœci” nie tylko jako zwi¹zku zawodowego, czy ruchu spo³ecznego wyzwolenia, lecz zdefiniowa³ j¹ jako g³êbok¹ chrzeœcijañsk¹ postawê: „Solidarnoœæ, to znaczy – mówi³ – jeden i drugi we wspólnocie. A wiêc nigdy: jeden przeciw drugiemu. I nigdy brzemiê dŸwigane przez cz³owieka samotnie. Bez pomocy drugich. Nie mo¿e byæ walka silniejsza od solidarnoœci! Powiedzia³em: solidarnoœæ musi iœæ przed walk¹. Dopowiem: solidarnoœæ równie¿ wyzwala walkê. Ale nie jest to nigdy walka przeciw drugiemu. Walka, która traktuje cz³owieka jako wroga i nieprzyjaciela – i d¹¿y do jego zniszczenia. Jest to walka o cz³owieka, o jego prawa,

o jego prawdziwy postêp: walka o dojrzalszy kszta³t ¿ycia ludzkiego”. Na pl. Solidarnoœci, oddzielony od wiernych kordonem Milicji Obywatelskiej, odda³ ho³d zamordowanym robotnikom. Pokaza³ swoim rodakom, ¿e popiera ich d¹¿enie do wolnoœci. Obok spotkania z ludŸmi pracy na gdañskiej Zaspie wielkie znaczenie mia³o spotkanie z robotnikami i w³ókniarkami w £odzi oraz z rodzinami w Szczecinie. „Nie ma skuteczniejszej drogi odrodzenia spo³eczeñstwa – powiedzia³ tam Papie¿ – jak ich odrodzenie przez rodziny!” „Koœció³ na naszej ziemi stoi wiernie po stronie rodziny – przypomnia³ podczas tej kolejnej stacji Kongresu Eucharystycznego – po stronie jej prawdziwego dobra, nawet gdy czasem u niej samej nie znajduje nale¿ytego zrozumienia. Nie tylko g³osi z mi³oœci¹, ale i ze stanowczoœci¹ objawiona naukê dotycz¹c¹ ma³¿eñstwa i rodziny, [...] ale równie¿ obowi¹zki innych,

zw³aszcza obowi¹zki spo³eczeñstwa i pañstwa wobec rodziny”. Bardzo wa¿ne by³o spotkanie na Katolickim Uniwersytetem Lubelskim, gdzie Ojciec Œwiêty ukazywa³ uniwersytet jako miejsce kszta³towania wolnoœci, niezale¿noœci i faktycznej podmiotowoœci narodu poprzez jego kulturê. Szczególne znaczenie podczas pielgrzymowania Jana Paw³a II – mia³y jego spotkania z m³odzie¿¹. Do kanonu najwa¿niejszych cytatów z polskiej historii z pewnoœci¹ przeszed³ papieski apel do m³odych o „w³asne Westerplatte” czyli wartoœci, których siê broni do ostatka, nawet za cenê ¿ycia. „Ka¿dy z Was, m³odzi przyjaciele, znajduje w ¿yciu jakieœ swoje Westerplatte. Jakiœ wymiar zadañ, które ma podj¹æ i wype³niæ... i wobec której nie mo¿na zdezerterowaæ” – mówi³ pod pomnikiem obroñców Westerplatte. Z tym apelem do m³odzie¿y korespondowa³a beatyfikacja Karoliny Kózkówny w Tarnowie. Jej postaæ, m³odej dziewczyny, która zginê³a broni¹c dziewictwa, Jan Pawe³ II ukazywa³ m³odym jako nadzwyczaj aktualny wzór œwiêtoœci na dziœ, w obliczu nacisków konsumpcyjnej, nacechowanej erotyzmem kultury wspó³czesnej. Mówi³ im o „wielkiej godnoœci kobiety, o godnoœci ludzkiej osoby. O godnoœci cia³a, które wprawdzie na tym œwiecie podlega œmierci, jest zniszczalne, tak jak i jej m³ode cia³o uleg³o œmierci ze strony zabójcy, ale nosi w sobie to ludzkie cia³o zapis nieœmiertelnoœci, jak¹ cz³owiek ma osi¹gn¹æ”. Bardzo wiele miejsca na polskim eucharystycznym szlaku Papie¿ poœwiêci³ kap³anom. Spotka³ siê z nimi w Tarnowie, odwiedzi³ nowe seminarium w Szczecinie oraz dokona³ masowych œwiêceñ kap³añskich w Lublinie. Ukazywa³ polskim kap³anom perspektywy ich misji i wymagania na progu trzeciego tysi¹clecia. Przygotowywa³ ich na nowe, znacznie trudniejsze czasy. Ostrzega³ przed oderwaniem siê kap³anów od spo³eczeñstwa. „By³oby prawdziwym dramatem – mówi³ w Tarnowie – gdyby sytuacja bytowa ksiê¿y, wolnoœæ od wielu codziennych udrêk, z którymi musz¹ borykaæ siê czêsto œwieccy, stworzy³y pomiêdzy duchowieñstwem i wiernymi jak¹œ obcoœæ. Jesteœcie z ludu i dla ludu”. Zwieñczeniem wizyty by³o pamiêtne wo³anie Papie¿a o now¹ ewangelizacjê na ziemi polskiej, na placu Defilad w Warszawie. Tu w³aœnie, przed Pa³acem Kultury i Nauki, dawniej imienia Stalina, w miejscu komunistycznych pochodów pierwszomajowych odprawiona zosta³a msza œw. zamykaj¹ca II Kongres Eucharystyczny. W przeddzieñ wieczorem Jan Pawe³ II modli³ siê ¿arliwie przy grobie ks. Jerzego Popie³uszki na ¯oliborzu. „Nie zapominajcie – wo³a³ Jan Pawe³ II – ¿e nasza w³asna, polska Ojczyzna wci¹¿ potrzebuje nowej ewangelizacji. Podobnie jak ca³a chrzeœcijañska Europa. Po setkach lat – i tysi¹cleciach – wci¹¿ na nowo! Ca³a Europa sta³a siê kontynentem nowego wielkiego wyzwania dla Ewangelii. I Polska te¿”. Papieskie wo³anie o now¹ ewangelizacjê dla Polski i Europy zwieñczy³a prowadzona osobiœcie przez Ojca Œwiêtego procesja eucharystyczna ulicami stolicy: od Marsza³kowskiej na Plac Zamkowy. Przeby³ j¹ na platformie samochodu klêcz¹c w milczeniu przed Najœwiêtszym Sakramentem. Przyg. Jolanta Szczepkowska

Adres redakcji: P.A.V.A. of America, District 2 , 17 Irving Place, New York, NY 10003 e-mail: pava.swap@gmail.com tel. (212) 358-0306, www.pava-swap.org Redakcja: Jolanta Szczepkowska Teofil Lachowicz


12

KURIER PLUS 11 CZERWCA 2022

www.kurierplus.com


KURIER PLUS 11 CZERWCA 2022

www.kurierplus.com

13

Dooko³a sto³u

Adam Ma³osolny

Herbatka z (królow¹) El¿biet¹ N

a herbatkê do królowej El¿biety siê nie wybieram, z prostego powodu, ¿e nikt mnie tam nigdy nie zaprosi. Mimo naszych – wydawa³oby siê – demokratycznych i egalitarnych czasów jej anachroniczny, nale¿¹cy do innej epoki królewski tytu³, wci¹¿ lœni splendorem potêgi i w³adzy. Królowa El¿bieta jest dla Brytyjczyków wiêcej ni¿ symbolem ich kraju. Jest oznak¹ jego trwania a przede wszystkim oznak¹ tego, ¿e niewielka wyspa, jakby dla przekory zwana Wielk¹ Brytani¹, wci¹¿ ma imperialne ambicje i realny wp³yw na œwiat. Dlatego angielski hymn – „Bo¿e chroñ Królow¹” – nie jest pustym frazesem. W zesz³ym tygodniu, królowa El¿bieta II celebrowa³a 70 rocznicê panowania. Razem z ni¹ œwiêtowali jej poddani.

K

rólowa jest osob¹ niezwykle popularn¹. Nie ma dnia, aby w brytyjskiej prasie nie pojawi³y siê informacje z pa³acu Buckingham, gdzie mieszka. Media ¿ywo interesuj¹ siê królewsk¹ rodzin¹, nie oszczêdzaj¹c prywatnego ¿ycia Windsorów. To, jak ¿yj¹ – ze wzglêdu na unikaln¹ funkcjê jak¹ sprawuj¹ – podlega œcis³ym regulacjom i surowo przestrzeganej etykiecie, co nie zmienia faktu, ¿e s¹ ludŸmi i jak ka¿dy z nas maj¹ swoje wady i zalety. Królewska kuchnia jednak rzadko jest tematem takich dyskusji i ostatnia rocznica królowej jest okazj¹ aby o tym porozmawiaæ.

¯

ycie prywatne, królowej El¿biety jest zamkniête w œciœle wyznaczonych ramach czasowych. Mimo, ¿e jej kuchnia jest czynna ca³¹ dobê i o ka¿dej porze dnia i nocy, co najmniej dziesiêciu kucharzy jest gotowych do spe³nienia najbardziej ekscentrycznej zachcianki monarchini, to do takich przypadków dochodzi niezwykle rzadko. Powód jest prosty. El¿bieta od¿ywia siê skromnie a jej gastronomiczna aktywnoœæ ogranicza siê do czterech posi³ków dziennie. Œniadanie w pa³acu Buckingham podawane jest o dziewi¹tej rano. Królowa pije wówczas herbatkê ze œwie¿o upieczonymi ciasteczkami scones. Nawet w ¿yciu prywatnym królow¹ obowi¹zuj¹ regu³y etykiety i podnosz¹c fili¿ankê naparu do ust, jej palec wskazuj¹cy i kciuk spoczywa na górnej czêœci uszka fili¿anki a œrodkowy palec na dolnej. Samo uszko fili¿anki powinno byæ zawsze w pozycji wskazuj¹cej godzinê trzeci¹ lub dziewi¹t¹ (jeœli ktoœ jest leworêczny). Ka¿dego dnia do herbatki podawany jest talerzyk scones, brytyjskich ciastek z mas³a, m¹ki, mleka i proszku do pieczenia. Królowa jednak nigdy nie zjad³a ¿adnego z nich. Zazwy-

Ksi¹¿ê William z ¿on¹ Kate Middleton w kuchni

dostaje siedem jajek z których wybiera to z najmniej œciêtym ¿ó³tkiem i takie jajko zjada. To wszystko. Tylko jedno jajko i to ka¿dego poranka przez niemal¿e ca³e jego ksi¹¿êce (za przeproszeniem) ¿ycie. Przynajmniej raz w tygodniu ksi¹¿ê dostaje na obiad dobrze wypieczonego befsztyka. Miêso nie mo¿e byæ surowe w œrodku, bo tego Karol nie toleruje. Ma byæ takie, jakie oznacza zwrot: well done. Cebuli i czosnku nie toleruje. Uwa¿a, ¿e warzywa te s¹ ohydne. Najbardziej lubi smak… neutralny. Czyli brak smaku. Przeczy temu jednak jego ulubiona potrawa, jak¹ jest pieczona baranina z grzybami. Wszystkie grzyby musz¹ pochodziæ z posiad³oœci ksiêcia. Ksi¹¿ê Karol zatrudnia specjalnego mykologa, który zarz¹dza tym, co uda siê zebraæ w lesie i na ³¹ce. Królowa z tortem na 70-lecie jej panowania

Królewskie scones

T

Czekoladowy placek królowej

czaj ciastko, które bierze z talerzyka kruszy na pod³ogê, bo jej pies po prostu je uwielbia. Herbatka i scones pojawiaj¹ siê na stole raz jeszcze o pi¹tej po po³udniu, niezale¿nie od miejsca, w którym przebywa królowa. Mo¿e to byæ królewski pa³ac, odleg³a Australia, czy pok³ad jachtu – herbatka i scones podawane s¹ precyzyjnie o tej samej porze. El¿bieta znana jest ze swojej wstrzemiêŸliwoœci wobec jedzenia. Je niewiele i niektórzy uwa¿aj¹, ¿e kuchnia bardziej pracuje dla królewskich piesków ni¿ dla w³adczyni. Ma za to s³aboœæ do ciemnej, gorzkiej czekolady. Im czarniejsza czekolada, tym wiêksze jest ³akomstwo królowej. Pozycja jak¹ piastuje sprawia, ¿e nie musi sama staæ przy kuchni i gotowaæ – jak wiêkszoœæ z nas. Na dodatek jej obs³uga jest w stanie spe³niæ jej wszystkie kulinarne zachcianki. Jak siê okazuje, królowa ma takie zachcianki. Uwielbia na deser ciasto biszkoptowe z czekolad¹. Przepada za nim do tego stopnia, ¿e zjada ca³y placek! Oczywiœcie nie za jednym posiedzeniem, ale je go dot¹d, a¿ siê nie skoñczy i wówczas zamawia nastêpny. ¯ona jej wnuka, ksiêcia Williama – Kate Middleton – znana jest z tego, ¿e doskonale radzi sobie w kuchni. Podczas pierwszych Œwi¹t Bo¿ego Narodzenia, jakie spêdzi³a z królow¹ uzna³a, ¿e najbardziej odpowiednim podarunkiem dla brytyjskiej monarchini bêdzie… chutney, gêsty sos z owoców i warzyw z rodzynkami, cebul¹, musztard¹ i octem. Tego typu sosy robi siê w Indiach i jak siê okazuje znano je tak¿e w XVII w. w Polsce, gdzie nazywano je g¹szczami. Królowa przyjê³a podarunek ³askawie i musia³ jej smakowaæ, bo nastêpnego dnia, na obiedzie, sosjerka z sosem pojawi³a siê na stole, co sprawi³o Kate ogromn¹ przyjemnoœæ, bo umiera³a z niepokoju jak jej domowe gotowanie odbierze babka jej mê¿a. Przepis na ten specja³ zosta³ ujawniony w ksi¹¿ce kucharskiej wydanej przez siostrê ksiê¿nej Kate – Pippê Middleton. Chutney, który dosta³a królowa powsta³ wed³ug przepisu babki Kate i g³ównym jego sk³adnikiem by³y cukinie, które przez dwie godziny

Chutney ksiê¿nej Kate

gotowa³y siê na maleñkim ogniu razem z cebul¹, jab³kami, rodzynkami, daktylami, br¹zowym cukrem i imbirem.

B

o¿e Narodzenie w królewskim pa³acu ma jeszcze jeden intryguj¹cy element. Ka¿dy cz³onek królewskiej rodziny lub zaproszony na obiad przyjaciel królowej, zanim zasi¹dzie do sto³u musi zostaæ zwa¿ony. Waga jest zapisywana i po zakoñczonej biesiadzie, goœci wa¿y siê ponownie. Podobno powodem tej ekscentrycznej tradycji jest to, ¿e królowa chce mieæ pewnoœæ, ¿e jej goœcie zostali dobrze nakarmieni. Na swi¹tecznym obiedzie g³ównym daniem jest pieczony indyk. Wszystkich obowi¹zuj¹ œcis³e regu³y zachowania, w tym tak¿e sam¹ królow¹. Gdy podawane jest pierwsze danie mo¿e ona rozmawiaæ jedynie z osobami siedz¹cymi po jej prawej stronie. Gdy podawane jest drugie danie, przychodzi kolej na goœci po lewej stronie. Kiedy królowa El¿bieta jeŸdzi³a jeszcze konno, królewski kucharz ka¿dego ranka obiera³ du¿e marchewki, kroi³ je wzd³u¿ i umieszcza³ w papierowej torbie, któr¹ chowano do kieszeni ¿akietu królowej. Marchewki by³y przeznaczone dla konia, którym jeŸdzi³a El¿bieta. Tak wynagradza³a go za jazdê.

o, czego ca³a brytyjska rodzina królewska nie jada, to surowe miêso. Kto wie jak wygl¹da³yby losy monarchii po dobrze zmielonym i przyprawionym tatarze. Unika siê takiego jedzenia ze wzglêdu na bakterie E. cola i Salmonellê. Królewska rodzina nie jada tak¿e krewetek i krabów, ale wnuki królowej – William i Harry – robi¹ od tego czêste wyj¹tki. Ksiê¿na Diana by³a prawdziw¹ rebeliantk¹ tak¿e w zwyczajach kulinarnych na dworze królewskim. Jej ulubion¹ przek¹sk¹ by³ mus z pomidorów i homara. Ten smako³yk przygotowywano jej kilka razy w tygodniu. Ksiê¿na Diana uwielbia³a owoce, a zw³aszcza mango. Wspomnia³a o tym podczas jednego z obiadów, na który zaproszono arabskiego szejka. Nastêpnego dnia szejk przys³a³ jej skrzynkê najlepszych mango z prywatnych ogrodów. Diana zanios³a je do kuchni mówi¹c, ¿e nastêpnym razem zamiast mango zachwyci siê diamentami. Królowa El¿bieta unika tak¿e potraw, które zawieraj¹ du¿e iloœci skrobi. Nie je wiêc makaronów, ry¿u i ziemniaków i kto wie – byæ mo¿e to jest przyczyn¹ jej legendarnego zdrowia, znakomitej formy i d³ugowiecznoœci. W Buckingham Palace niemal¿e wcale nie podaje siê sosów pomidorowych. Podczas oficjalnych wizyt, królowa nie jada potraw z czosnkiem, aby nie zepsuæ sobie nim oddechu.

C

zy ta podlegaj¹ca œcis³ym kulinarnym regu³om tradycja bêdzie kontynuowana przez jej nastêpców? Tego nie wiadomo, ale z pewnoœci¹ ulegnie ona zmianie. Jej wnuk – ksi¹¿ê William – lubi ostre potrawy a najbardziej kurczaka w indyjskich korzeniach. Jego ¿ona – Kate wprowadzi³a do menu sa³atkê z arbuza, sushi rólowa nie jest bynajmniej wegeta- i marynowane owoce morza. William poriank¹. Jada miêso codziennie, a najbar- dobno posypuje te specja³y najbardziej dziej lubi befsztyk wo³owy w kremie ostrym curry, jakie stworzono w by³ej grzybowym na whisky, do którego ku- perle w koronie brytyjskiego imperium – charz dodaje ³y¿eczkê marmolady. Bef- Indiach. Jego brat –Harry– o¿eniony sztyk sma¿ony jest na patelz Amerykank¹ Meghan ni, na maœle i jest to sposób Markle, najbardziej lubi w jaki podaj¹ go w Irlandii. fast food. Parê widuje Niemal¿e ca³oœæ jedzenia siê w restauracjach szybna stole królowej El¿biety kiej obs³ugi, gdzie z auta pochodzi z farm nale¿¹cych zamawiaj¹ hamburgery. do rodziny panuj¹cej. Jej syn Czy tak bêdzie wy– ksi¹¿ê Karol – ma dietê gl¹da³o przysz³e, króopart¹ wy³¹cznie na produklewskie menu? Trudno tach pochodzenia organiczpowiedzieæ, bo na hernego, a szczególn¹ uwagê batkê, a co dopiero krózwraca na jakoœæ podawalewski obiad, i tak nikt nych mu jajek. Lubi jajka na nas nie zaprosi. miêkko i na ka¿de œniadanie Ksi¹¿ka kucharska Pippy Middleton m

K


KURIER PLUS 11 CZERWCA 2022

14

www.kurierplus.com

GRUBE RYBY I PLOTKI

Jasmila Zbaniæ

Maciej Stuhr

Przyznano Or³y – polskie nagrody filmowe. Wydarzenie odby³o siê w Teatrze Polskim w Warszawie, a uroczystoœæ tradycyjnie poprowadzi³ Maciej Stuhr. Wielkim wygranym okaza³ siê film Jasmili baniæ „Aida”, który otrzyma³ wyró¿nienia za najlepszy scenariusz i re¿yseriê. A tak¿e zosta³ og³oszony najlepszym filmem roku. Przywo³uje on historiê masakry w Srebrenicy, dokonanej przez wojska serbskie na boœniackich muzu³manach. W masowych egzekucjach zginê³o wtedy oko³o oœmiu tysiêcy ch³opców i mê¿czyzn. <"Aida" to opowieœæ o boœniackiej nauczycielce, która pracuje dla Organizacji Narodów Zjednoczonych jako t³umaczka. Gdy na pocz¹tku lipca 1995 roku serbskie wojska pod dowództwem Ratko Mladiæa wchodz¹ do Srebrenicy, Aida zostaje ³¹cznikiem pomiêdzy batalionem holenderskim a w³adzami enklawy. Gdy jednak niebezpieczeñstwo z ka¿d¹ chwil¹ roœnie, kobieta chce zrobiæ wszystko, ¿eby uchroniæ mê¿a i dwóch synów przed brutalnoœci¹ Serbów. Pomóc mo¿e fakt, ¿e ma przepustkê do bazy wojskowej> – czytamy. „Nie jest to typowy film wojenny czy historyczny. baniæ umiejêtnie wykorzysta³a w³asne traumy, by pokazaæ ludzki wymiar konfliktu w Boœni. To film o ludziach, a nie o konflikcie. Postaæ t³umaczki ma równie¿ metaforyczne znaczenie: to ona staje siê przewodniczk¹ widza po wydarzeniach i emocjach”. Film by³ nominowany do Oscara w kategorii najlepszy film miêdzynarodowy w 2021 roku. I – jak nietrudno siê zorientowaæ – rymuje siê z obecn¹ sytuacj¹ na Ukrainie. Z warszawskiej sceny w Teatrze Polskim widzowie mogli wys³uchaæ wielu wa¿nych przemów, m.in. Mariusza Wilczyñskiego, który wrêczaj¹c statuetkê w kategorii Najlepszy film europejski przestrzega³, ¿e „piek³o jeszcze nigdy nie by³o tak blisko” oraz Olega Sencowa – ukraiñskiego re¿ysera i dzia³acza opozycyjnego. „Razem z ca³ym krajem bronimy siê przed zniszczeniem. Jestem wdziêczny moim polskim kolegom, ca³emu polskiemu narodowi za wsparcie. Polska sta³a siê najbli¿szym bratnim narodem, a Rosja okaza³a siê byæ wrogiem, który chce zniszczyæ nasz¹ pañstwowoœæ” – mówi³ Sencow w specjalnie na tê okazjê nades³anym nagraniu. Or³a za osi¹gniêcia ¿ycia odebra³ Jerzy Skolimowski. Niedawno na festiwalu w Cannes polski re¿yser, ale tak¿e aktor i malarz, odebra³ nagrodê za swoje najnowsze dzie³o. Maciej Stuhr zdoby³ Or³a w kategorii najlepszy aktor pierwszoplanowy za rolê w filmie „Powrót do tamtych dni”. Obraz, który dotyka tematu uzale¿nienia od alkoholu i wp³ywu na³ogu na funkcjonowanie rodziny, zosta³ doceniony równie¿ przez widzów i specjalistów w zakresie leczenia osób uzale¿nionych. Odbieraj¹cy nagrodê za najlepsz¹ g³ówn¹ rolê mêsk¹, Maciej Stuhr powiedzia³: „Pierwszy raz nominacjê do Or³a dosta³em 20 lat temu i wtedy moj¹ kategoriê wygra³ Jerzy Trela, którego po¿egnaliœmy kilka dni temu. I on wte-

Weronika Kwiatkowska

Wojciech Smarzowski

Pawe³ £oziñski

Jerzy Skolimowski

Oleg Sencow

Laureaci 24. edycji Or³ów - nagród Polskiej Akademii Filmowej

Solidarnoœæ z narodem ukraiñskim

dy, odbieraj¹c tê nagrodê, przypomnia³ cytat z „Wesela” Stanis³awa Wyspiañskiego. A poniewa¿ Jerzy Trela by³ niezwykle wa¿n¹ dla mnie postaci¹, pozwólcie, ¿e teraz przypomnê ten cytat, bo on jest dla nas wszystkich dobrym drogowskazem: Ptok ptakowi nie jednaki, cz³ek cz³ekowi nie dorówna, dusa dusy zajrzy w oczy, nie polezie orze³ w gówna” – co wywo³a³o salwy œmiechu. Za najlepsz¹ aktorkê uznano Agatê Buzek. Film „Moje wspania³e ¿ycie” jest dostêpny na platformie Netflix. Nagroda publicznoœci powêdrowa³a do Wojtka Smarzowskiego za film „Wesele”. Z kolei najlepszym filmem dokumentalnym og³oszono „Film balkonowy” Paw³a £oziñskiego. Re¿yser podczas pandemii zaczepia³ przechodz¹cych pod oknem s¹siadów oraz nieznajomych i zadawa³ im trudne pytania, np. o sens ¿ycia. Publicznoœæ nagrodzi³a wybór gromkimi brawami. Tegoroczna gala Or³ów, w cieniu wojny w Ukrainie, mia³a zupe³nie inn¹ atmosferê. Da³o siê wyczuæ nastrój zaniepokojenia tym, co dzieje siê za wschodni¹ granic¹. Ale te¿ wielk¹ solidarnoœæ z narodem ukraiñskim. I wiarê w to, ¿e dobro w koñcu zwyciê¿y.

Andrzejem Wajd¹, ¿e „re¿yser to jest kapral z dusz¹ poety”. Zapytany o najtrudniejsze doœwiadczenia na planie, odpowiedzia³: „Chyba przy „Ciemnej stronie Wenus”. Scenariusz by³ niewdziêczny, operator debiutowa³, a kot siê w ogóle nie s³ucha³. Mia³ mieæ du¿¹ rolê, któr¹ ca³kowicie spieprzy³” – narzeka³ Piwowarski. „Jakaœ refleksja?” – kontynuowa³ dziennikarz. „Nigdy wiêcej filmów z kotem” – podsumowa³ re¿yser.

* „Marcowe migda³y”, „Poci¹g do Hollywood”, „Yesterday”, „Kochankowie mojej mamy” – to tylko niektóre z dzie³ Rados³awa Piwowarskiego, które – z biegiem lat – zupe³nie siê nie postarza³y. I choæ krytycy usilnie próbowali w³o¿yæ re¿ysera do szuflady z napisem: „sztuka lekka, ³atwa i przyjemna”, to publicznoœæ pozostawa³a mu wierna. Jakiœ czas temu

Rados³aw Piwowarski

Agata Buzek

by³o g³oœno o filmie, który mia³ opowiadaæ o ¿yciu przedwczeœnie zmar³ej Ani Przybylskiej. Jednak Piwowarski zarzuci³ projekt. „Moja kochana Ania sta³a siê produktem. Z tym nekrobiznesem nie chcê mieæ nic wspólnego” – stwierdzi³ w wywiadzie. Aktorka debiutowa³a w „Ciemnej stronie Wenus” i mówi³a o Piwowarskim: „mój filmowy tata”, z czego re¿yser by³ niezwykle dumny. To nie jedyna twarz, któr¹ odkry³ dla œwiata. Dziêki re¿yserowi na ekranie pojawi³a siê np. Katarzyna Figura. „Szukaj¹c dziewczyny do g³ównej roli w filmie „Poci¹g do Hollywood”, odwiedzi³em PWST w Warszawie. Zapyta³em Piotra Cieœlaka, dziekana, kto jest w szkole najlepszy. Zabra³ mnie na sto³ówkê: „Zobacz, tam je zupê taka jakby amerykañska dziewczyna”. To by³a Kasia Figura. Rzeczywiœcie rozkosznie s³odka i na wskroœ amerykañska” – wspomina³ Piwowarski. O filmach re¿ysera pisano, ¿e s¹ „spo³ecznie zaanga¿owane, pe³ne empatii i wra¿liwoœci”. Piwowarski opowiada³ o prowincji – ale w taki sposób, ¿e stawa³a siê miejscem bajkowym, „pe³nym koloru i ¿yciodajnej energii”. G³ównie skupia³ siê na m³odych bohaterach, ich rozterkach mi³osnych, wyborach, pierwszych krokach. „M³odoœæ to jedyna naprawdê dobra rzecz, jaka nas spotyka w ¿yciu” – mówi³ re¿yser. I powtarza³ za

* W po³owie czerwca na platformie Netflix poka¿e siê kolejny polski serial. „Królowa” to opowieœæ o emerytowanym krawcu z Pary¿a, który wraca po latach emigracji do Polski i zderza siê z now¹ rzeczywistoœci¹. Przy okazji wychodzi na jaw, ¿e elegancki starszy pan po godzinach wystêpuje jako drag queen o pseudonimie Loretta. W roli g³ównej znakomity Andrzej Seweryn, partneruj¹ mu Maria Peszek i Julia Chêtnicka. Czteroodcinkowa produkcja promowana jest has³em: „Ka¿da rodzina zszywa w³asn¹ historiê”. „To historia o odkupieniu, drugiej szansie i mi³oœci, która pokonuje wszelkie granice”. Wnosz¹c po zwiastunie – widzów czeka niez³a zabawa. m

W po³owie czerwca Netflix poka¿e polski serial „Królowa”


KURIER PLUS 11 CZERWCA 2022

www.kurierplus.com

Stany wewnêtrzne

Weronika Kwiatkowska

Storm Od rana nerwowe sprawdzanie prognozy pogody. Ci¹gle pada. Ale ma siê przejaœniæ. Mo¿e tylko bêdzie si¹piæ? Szkoda. Mia³ byæ piknik na trawie. A tu trzeba szukaæ parasola. Wznosimy mod³y. Szeptamy zaklêcia. I rzeczywiœcie. Kilka godzin póŸniej rozstêpuj¹ siê chmury. I wyziera niebieskie. Jedziemy. Nieco spóŸnieni. Ale arterie ulic zaskakuj¹co przejezdne. Wszyscy wyruszyli na d³ugi weekend ju¿ wczoraj. Przedstawiciele prekariatu zostali w domach. Albo musz¹ siê zadowoliæ jednodniow¹ wycieczk¹ za miasto. Nawigacja nie mo¿e siê zdecydowaæ. Im bli¿ej celu, tym droga bardziej zasup³ana. Kiedy wje¿d¿amy na most, za grzbietami gór niebo ma kolor atramentu. A potem zaczyna laæ. Paruj¹ szyby. I przez chwilê nie widaæ drogi. Zatrzymujemy siê na poboczu. ¯eby przeczekaæ nawa³nicê. A potem ruszamy dalej. Route 9W prowadz¹ca wzd³u¿ zachodniego brzegu Hudson tonie we mgle. Efektowne widoki na okoliczne szczyty i rzekê przykrywaj¹ bia³e wstêgi waty cukrowej. Kiedy przekraczamy bramki Storm King Art Center ci¹gle pada. Trawa

i drzewa wygl¹daj¹ jak podkrêcone w programie graficznym. Zieleñ jeszcze nie zd¹¿y³a siê zestarzeæ. Ma ten szczególny, podbity ¿ó³ci¹, odcieñ. Oœlepiaj¹cy. Stalowe rzeŸby po³yskuj¹ w deszczu. Ogromne p³aszczyzny instalacji wygl¹daj¹ jak poci¹gniête lakierem. Chowamy siê pod dach kafeterii. Grupa niemieckich emerytów kiwa g³ow¹ z uznaniem na widok szasz³yków z mozzarelli i pomidorków koktajlowych, sa³atek owocowych, gotowanych jajek i reszty przysmaków, które wyci¹gamy na stó³. Gor¹ca herbata grzeje od œrodka. Obserwujemy strugi deszczu i obmyœlamy plan dzia³ania. Z ulotki dowiadujemy siê, ¿e na terenie 200-hektarowego parku kursuje specjalna kolejka dla zwiedzaj¹cych. Kiedy byliœmy tutaj ostatnim razem chyba jeszcze nie jeŸdzi³a. A mo¿e nie zwróci³am na to uwagi? By³o to jedno z tych idealnych, jesiennych popo³udni. Drzewa p³onê³y czerwieni¹ i z³otem. Œwiat³o miêkko uk³ada³o siê na rudych trawach. Spacerowaliœmy, odurzeni piêknem. Nie musieliœmy chowaæ siê przed deszczem. Teraz szukamy przystanku. Mijaj¹c po drodze pojedyncze osoby w p³aszczach przeciwdeszczowych. W s³oneczny dzieñ by³yby tu dzikie t³umy. A teraz park jest tylko dla nas. Pachn¹ zio³a i dzikie kwiaty. Lœni¹ t³uste, jêdrne liœcie. Wchodzimy na górê i wtedy przestaje padaæ. Nad grzbietami gór otaczaj¹cych kotli-

nê unosz¹ siê k³êby mg³y. To jeden z tych widoków, który zapamiêtam na zawsze. Uprzejmy kierowca spokojnie czeka, a¿ zajmiemy miejsca na pok³adzie. Jesteœmy sami. Nie trzeba siê nigdzie spieszyæ. Mijamy kolejne obiekty artystycznych wzmo¿eñ. Na pierwszym planie kolosalne prace Marka di Suvero: Pyramidian, She, Mon Père, Mon Père i Mother Peace. Przestrzenne rzeŸby skonstruowane ze stalowych belek, z których ka¿da wa¿y tony, wkomponowane w pejza¿ robi¹ niesamowite wra¿enie. Artysta wykorzystuje podk³ady kolejowe, z³om i – najbardziej charakterystyczne – przemys³owe belki dwuteowe. Jego prace czêsto zawieraj¹ elementy ruchome, wahad³owe. Dziêki czemu mo¿liwa jest interakcja z dzie³em. Skonstruowana na czeœæ chilijskiego poety praca pt. Neruda’s Gate przywodzi na myœl czerwone framugi okien z katowickich Nikiszowców. Albo gigantyczn¹ ramkê do zdjêæ. Cieszy oko. D³u¿ej zatrzymujemy siê przy Wavefield, kopcach ¿wiru poroœniêtego traw¹, ukszta³towanych w taki sposób, ¿e wygl¹daj¹, jakby falowa³y. A¿ siê prosi, ¿eby zacytowaæ wieszcza: Wp³yn¹³em na suchego przestwór oceanu. Wóz nurza siê w zielonoœæ i jak ³ódka brodzi. W tle ciemnozielony grzbiet najwy¿szego wzniesienia w okolicy – Schunnemunk. I mg³a, która teraz wygl¹da jak dym. P³on¹ góry, p³on¹ lasy… nucimy pod nosem. Przegl¹damy siê w lustrze stawu znajduj¹cego siê po drugiej stronie drogi. Obserwujemy rudzika, który przysiad³ na drewnianym s³upku. Wdychamy zapach paruj¹cej po deszczu ziemi. W koñcu docieramy do stoj¹cego na g³owie Buddy. Wysoka na osiem i pó³ metra, wa¿¹ca ponad 12 ton rzeŸba zrobio-

Jan Latus Od kilku dni w internecie trwa, proszê o wybaczenie starszych, kulturalnych Czytelników, „g...wnoburza”, bo tak siê dziœ nazywa „burzê w szklance wody”, „wiele ha³asu o nic” czy „robienie z ig³y wid³y”. (Jak widaæ, wspó³czesna polszczyzna staje siê coraz bardziej elegancka i zniuansowana.) Przedmiotem kontrowersji, a raczej – kolejne nowe, piêkne s³owo – „oburzu” jest wypowiedŸ pewnego profesora, którego nazwiska nie wymieniê, bo w tych felietonach staram siê byæ tak oglêdny, jak tylko siê da. Profesor ów napisa³, ¿e sukcesy tenisistki s¹ wy³¹cznie jej, a nie nasze, gdy¿ to jej indywidualny talent, wysi³ek, ryzyko, koszt. Nie wypada siê wiêc pod³¹czaæ do jej sukcesu. Oczywiœcie zaraz oskar¿ono profesora o sianie „hejtu”. Lewica wypomnia³a mu, ¿e kiedyœ by³ w PiS, nic wiêc dziwnego, ¿e jest taki g³upi. Prawica wypomnia³a mu, ¿e wyst¹pi³ z PiS, nic wiêc dziwnego, ¿e jest taki g³upi. Jego wypowiedŸ uznano za myœlenie negatywne, gdy¿ pozbawia nas prawa do cieszenia siê z sukcesu polskiej zawodniczki. Jest to b³êdne rozumienie wypowiedzi profesora M., który nie zabrania nikomu siê cieszyæ, natomiast uwa¿a, ¿e my, jako naród, niekoniecznie musimy mieæ powód do wspó³odczuwania z ni¹ dumy.

na z miedzi i stali jest autoportretem artysty. Urodzonego w Chinach Zhang Huan’a zainspirowa³a filozofia Wschodu i podró¿e do Tybetu. Praca sk³ada siê z dziewiêciu fragmentów miedzianej „skóry”, z których ka¿dy ma wewnêtrzn¹ konstrukcjê. Artysta zaprojektowa³ w³azy tak, by zapewniæ dostêp do wnêtrza rzeŸby. Dziêki temu mo¿na by³o uczyniæ zeñ œwi¹tyniê i paliæ w œrodku kadzid³a. Dym przedostawa³ siê przez otwarte nozdrza i oczy trójno¿nego Buddy oraz palce u stóp. Musia³o wygl¹daæ to niezwykle. Ka¿da praca, jeœli tylko zdobyæ siê na minimalny wysi³ek intelektualny i trochê o niej poczytaæ, ods³ania dodatkowe sensy. Kobieta dosiadaj¹ca krokodyla, choæ na pierwszy rzut oka mo¿e kojarzyæ siê z bohaterk¹ komiksu fantasy, opowiada o zniewoleniu Afrykañczyków, którzy w czasach kolonialnych byli u¿ywani jako przynêta do chwytania aligatorów. Pochodz¹ca z Kenii Wangechi Mutu odwo³uje siê do mitologii, a konstruuj¹c hybrydê silnej kobiety i dzikiej bestii mówi nie tylko o feminizmie, ale te¿ o relacji cz³owieka z przyrod¹. Sztuka i natura. Czy mo¿e byæ lepsze po³¹czenie? W powrotnej drodze s³yszê w radiu wiadomoœæ o krowach, które uciek³y z rzeŸni i brykaj¹ po ³¹ce. I nagle widzê te ogromne rzeŸby, wyswobodzone z boksów galerii, wyprowadzone na œwie¿e powietrze, które rozpychaj¹ siê w pejza¿u, zajmuj¹c nale¿ne im miejsce. Monumentalne – jak przyroda, które je otacza. Drzewa. Grzbiety gór. Ob³oki. RzeŸby na wolnoœci. Zmaterializowana myœl. Szeroki gest artysty rzucony w przestrzeñ. m

Zapraszamy na stronê Autorki: www.stanywewnetrzne.com

Nasza Iga, czy nienasza? Tenis jest sportem indywidualnym i choæ w pewnych krajach (Czechy, S³owacja, Szwecja) istnieje ca³y system wychwytywania i szkolenia m³odych talentów), w Polsce takiego systemu raczej nie ma. Tak jak kiedyœ Wojtek Fibak, Iga Œwi¹tek rozwija³a siê sama: rodzice p³acili za prywatny klub tenisowy, potem rozwija³a siê graj¹c w turniejach, szukaj¹c prywatnych sponsorów, podró¿uj¹c sama po œwiecie. Polacy nie odró¿niaj¹ jednak – œwiadcz¹ o tym pyskówki w internecie – cieszenia siê z sukcesu Polaka i odczuwania dumy narodowej, gdy¿ ów daleko skoczy³ albo najszybciej pobieg³. Jednym z felietonów w „Weekendzie/Nowym Dzienniku”, po których najwiêcej oberwa³em od polonijnych czytelników, by³ ten zatytu³owany „Kibicowa³em Murzynowi”. Da³em w nim wyraz zniesmaczeniu widokiem tysiêcy m³odych Polaków z flagami, szalikami i narodowymi czapkami, którzy ciosy rodaka Andrzeja Go³oty w facjatê czarnoskórego boksera kwitowali rykami radoœci. Za ka¿dym uderzeniem odczuwali narodow¹ dumê, bo to tak jakby oni w pysk dawali (przy okazji daj¹c upust rasistowskiej niechêci). Sport jest rozrywk¹, show businessem, ale te¿ namiastk¹ wojny. (Mo¿e dlatego, gdy mamy u granic prawdziw¹ wojnê, powinniœmy wreszcie widzieæ sprawy we w³aœciwych proporcjach?) Zw³aszcza dla ni¿szych warstw spo³ecznych oraz ludzi z ni¿szym ilorazem inteligencji, sport jest najwa¿niejszym skanalizowaniem dumy z przynale¿noœci do grupy: pañstwa, narodu, miasta, nawet dzielnicy. St¹d zajad³e, wieloletnie wojny miêdzy dru¿ynami pi³karskimi nawet z tego samego miasta

15

(Celtic/Rangers w Glasgow, Wis³a/Cracovia w Krakowie). Najbardziej eksploatuje i podbija kibicowski patriotyzm rz¹dowa telewizja. Gdy – sk¹din¹d œwietna – polska sztafeta kobiet 4 x 400 metrów koñczy³a bieg o mistrzostwo œwiata, komentuj¹cy udany finisz na ostatniej zmianie Justyny Œwiêty-Ersetic dziennikarz, wychrypia³: „Tak siê biega w Raciborzu! Tak siê biega w Katowicach! Tak siê biega w Polsce!!” (Dla pe³nego poczucia wy¿szoœci nad œwiatem nale¿a³o pomin¹æ Amerykanki, które ukoñczy³y bieg na pierwszym miejscu, z ogromn¹ przewag¹.) Tak siê biega w Polsce! Tak siê serwuje, skacze, strzela (gra, œpiewa, pisze) w Polsce! Patrz œwiecie i (nas wszystkich) podziwiaj. Dwojakie podejœcie do sukcesów Igi Œwi¹tek (albo tylko radoœæ – albo radoœæ przemieszana z narodow¹ dum¹) jest odzwierciedleniem g³êbokiego podzia³u polskiego spo³eczeñstwa. Zdaj¹c sobie sprawy z wielkich uproszczeñ, spróbujê opisaæ ten podzia³. Pierwsza grupa to nacjonaliœci i samozwañczy patrioci. S¹ trochê naiwni, dumni z przesz³oœci, wybielaj¹cy j¹, eksponuj¹cy zwyciêstwa i sukcesy, zamiataj¹cy pod dywan b³êdy i akty wstydliwe. Na pierwszym miejscu stawiaj¹ poczucie przynale¿noœci: do narodu, spo³eczeñstwa, z t¹ sam¹ religi¹ i œwiadomoœci¹; odrêbnego, dumnego, niezale¿nego od – prawdziwych lub urojonych – wp³ywów innych pañstw, zw³aszcza Niemiec, i w ogóle Unii Europejskiej. Druga grupa to kosmopolici, ludzie nie manifestuj¹cy patriotyzmu flagami i œpiewami, szukaj¹cy ró¿norodnoœci i wolnoœci wyboru, indywidualiœci, lu-

dzie lubi¹cy braæ z ca³ego œwiata to co im siê podoba, czêsto odchodz¹cy od religii i a¿ do przesady próbuj¹cy rozliczaæ siê z przesz³oœci¹. Czasem wpatruj¹ siê w Zachód naiwnie i bezmyœlnie propaguj¹ idee, które w innych krajach ju¿ spowodowa³y spo³eczne napiêcia. Ludzie z drugiej grupy uwa¿aj¹ tych z pierwszej za zakutych katoli, kiboli, moherowe berety, zaœcianek, prowincjuszy, którzy chc¹ wyprowadziæ Polskê z cywilizowanego œwiata, choæby z UE, i w konsekwencji oddaæ j¹ w ³apy rosyjskiego niedŸwiedzia; kto wie, mo¿e i œwiadomie. Pierwsza zaœ grupa uwa¿a cz³onków tej drugiej za neomarksistów, zboków, lewactwo, pacho³ków Niemiec (a kto wie, mo¿e Rosji?), zdrajców i sprzedawczyków. (Tak teraz w³aœnie w Polsce mamy – gdyby ktoœ z Czytelników siê pyta³, jak tak w ogóle siê w kraju czujê.) Ludzie z drugiej grupy patrz¹ z pob³a¿aniem, jak ci z pierwszej „uto¿samiaj¹ siê” z tenisistk¹ i ju¿ chcieliby domalowaæ jej wizerunek do „Bitwy pod Grunwaldem” Matejki. Grupa pierwsza uwa¿a natomiast dywagacje lewaków, którzy nie pod³¹czaj¹ siê do triumfów Œwi¹tek, za dowód, ¿e „nienawidz¹ wszystkiego co polskie”, za przejaw kajania siê za wyimaginowane grzechy i s³aboœci narodowe. S³owem, ¿e wyznaj¹ „ideologiê wstydu”. Myœlê, ¿e ten podzia³ jest te¿ widoczny wœród amerykañskiej Polonii, z t¹ ró¿nic¹, ¿e grupa pierwsza, ta staroœwiecko patriotyczna, jest du¿o silniejsza. Dlatego reprezentanci Polonii nie tylko siê ciesz¹ – co jest dla wszystkich zrozumia³e – ale tak¿e „czuj¹ siê dumni jako Polacy”, gdy ich rodaczka zostanie miss w jakimœ konkursie lub dostanie rolê w filmie, a Amerykanin o polskim nazwisku zostanie radnym. No ale có¿ robiæ. Z czegoœ trzeba byæ dumnym, a Go³ota ju¿ za nas nie walczy. m


16

KURIER PLUS 11 CZERWCA 2022

www.kurierplus.com

Uœmiechniête maluchy zaw³adnê³y CPS

Gry i zabawy, malowanie twarzy, wóz stra¿acki, loteria z nagrodami, koncert M³odych Talentów, wystawa prac uczniów prof. M. C. Zacharowa i wystêp Artura Gotza – to tylko niektóre atrakcje dorocznego festynu z okazji Dnia Dziecka zorganizowanego na Kent Street przez Centrum Polsko S³owiañskie (CPS). Pogoda i frekwencja dopisa³y. Dziesi¹tki polonijnych i lokalnych rodzin bawi³o siê na festynie Kreatywny Dzieñ Dziecka, zorganizowanym przez Joannê Mrzyk – koordynatora ds. imprez w CPS. Maluchy mog³y poskakaæ w dmuchanym zamku, obejrzeæ w œrodku wóz stra¿acki, gdzie dostawa³y stra¿ackie kapelusze i robiæ sobie zdjêcia. Du¿ym zainteresowaniem cieszy³o siê stoisko z kolorowym piaskiem, gry i zabawy na trawie oraz malowanie twarzy w wykonaniu Ewy Marii Wêglarz oraz jej córki Dagmary. – W imieniu swoim i Rady Dyrektorów serdecznie dziêkujê wszystkim, którzy minion¹ niedzielê postanowili spêdziæ z Centrum Polsko S³owiañskim. Nie ma nic cenniejszego ni¿ widok uœmiechniêtych i zadowolonych dzieci oraz ich rodziców, którzy mimo tego, ¿e mieszkaj¹ z dala od kraju pielêgnuj¹ polsk¹ kulturê i swoje pociechy przyprowadzaj¹ na polonijne pikniki. Cieszy nas fakt, ¿e coraz czêœciej odwiedza nas lokalna spo³ecznoœæ i poznaje nasz¹ polsk¹ kulturê ceni¹c sobie wspólnie spêdzony czas – powiedzia³a Agnieszka

Granatowska Dyrektor Wykonawczy Centrum Polsko S³owiañskiego. Podczas festynu wyst¹pi³ wokalista i aktor z Polski Artur Gotz, znany z takich seriali jak „Klan”, „Na wspólnej”, „Ojciec Mateusz” i „M jak Mi³oœæ”, który w swoim repertuarze ma równie¿ przeboje z widowisk dla dzieci. Przez ca³y czas zaœ uczestników festynu zabawia³ muzycznie DJ Miko, a dzieci do tañca zaprasza³a Ewa Gindorowicz. Jednym z g³ównych punktów festynu by³ konkurs M³odych Talentów, w którym wziê³o udzia³ 11 ma³ych artystów oraz

chór ze szko³y œwiêtych Cyryla i Metodego na Greenpoincie. Dzieci prezentowa³y swoje talenty wokalne i muzyczne. Mieliœmy okazjê us³yszeæ w ich wykonaniu takie szlagiery dzieciêce jak m.in. „Puszek Okruszek” oraz „A ja wolê moj¹ mamê”. Ostatecznie g³ówne nagrody przypad³y chórowi ze szko³y œw. Cyryla i Metodego oraz Emilii Dec, 12-letniej skrzypaczce. Wszyscy uczestnicy konkursu M³odych Talentów dostali nagrody ufundowane przez Polsko S³owiañsk¹ Federaln¹ Uniê Kredytow¹, a dwie g³ówne nagrody ufundowa³a firma DF Studio NYC.

Równie trudny wybór mia³o jury oceniaj¹ce prace uczniów profesora M. C. Zacharowa, którzy pod jego okiem, na zajêciach w CPS, co tydzieñ zg³êbiaj¹ tajniki malarstwa i rysunku, od kompozycji, przez szkicowanie i kolor. Nagrody otrzymali: Kaja Szpanelewska (12 lat), Emily Zacharow (8 lat), Adriana Rodrige (9 lat), Lily Jalilova (8 lat), Sofy (12 lat) i David (5lat). Na festynie by³o równie¿ coœ dla cia³a: pierogi, kie³basa na gor¹co, kawa, ciasto i piwo. A na tych, którzy wziêli udzia³ w loterii czeka³y niezwykle atrakcyjne nagrody, w tym m.in. dwa rowery dzieciêce ufundowane przez Voyager Club USA LLC oraz zabawki i gry sportowe ufundowane przez Red Oak Renovations, Dartom Construction, Jepol Construction i AMN Corporation. Festyn z okazji Dnia Dziecka okaza³ siê sukcesem dziêki zaanga¿owaniu wolontariuszy, organizatorki festynu Joanny Mrzyk, oraz sponsorów, którym CPS jest ogromnie wdziêczny. Wœród firm, które wspar³y to wydarzenie s¹ (oprócz wspomnianych wy¿ej: Nova Restoration, Greenpoint Insurance Brokerage, Forteca Estate, Professional Mortgage Solutions, Inc., DOM European Home Design LLC, ALTRU Chemists Pharmacy, Termomix (Agnieszka Górska), Forever, dr Bo¿ena Piekarz-Lesiczka, A-Z Party Rentals oraz Ewa Sledziewska. Wielu tych sponsorów prezentowa³o swoje produkty i us³ugi na stoiskach wystawowych.

AS

ZDJÊCIA ZOSIA ZELESKA-BOBROWSKI


www.kurierplus.com

KURIER PLUS 11 CZERWCA 2022

17

El¿bieta Baumgartner radzi

Jak nie wydaæ za du¿o na wakacjach Koszt wakacyjnych podró¿y zale¿y od wielu czynników, ale przeciêtnie wynosi 1,573 dol. na tydzieñ na osobê, od czterech do szeœciu tysiêcy dolarów dla 4-osobowej rodziny. Na szczêœcie istnieje wiele metod, by nie wydawaæ maj¹tku. Oto kilka sugestii, które pomog¹ zminimalizowaæ koszty letnich wakacji. OdwiedŸ znajomych lub rodzinê Dla Amerykanów mog³aby to byæ stresuj¹ca wersja wakacji, ale nie dla wiêkszoœci z nas. Maj¹c w pamiêci przyjmowanie goœci w ma³ych polskich M4, goszczenie w naszych przestronnych amerykañskich domach przyjació³ czy rodziny bywa przyjemnoœci¹. Zatrzymanie siê w cudzym domu ma, oczywiœcie, swoje ograniczenia, ale pozwala oszczêdziæ na hotelu i posi³kach. Gospodarze podpowiedz¹, co w okolicy jest do zwiedzenia, mo¿e nawet obwioz¹ po okolicy czy po¿ycz¹ samochód. Pamiêtaj, by odwzajemniæ siê podobn¹ przys³ug¹. Mo¿na te¿ zorganizaowaæ wymienianie siê mieszkaniami z przyjació³mi. Ci z Florydy przyjad¹ do nas do Nowego Jorku, a my – na Florydê. Krótkie odwiedziny przestaj¹ siê kalkulowaæ, gdy rodzina jest w Polsce. Karaibski rejs statkiem i wiele innych atrakcji po tej stronie Atlantyku bywa tañszy, ale, oczywiœcie, uœmiech babci nie da siê przeliczyæ na dolary! Podró¿ do Polski op³aca siê natomiast, gdy posy³amy tam dzieci na wakacje, bo za dwumiesiêczn¹ opiekê czy letni obóz zap³acilibyœmy znacznie wiêcej ni¿ za bilet lotniczy. Koszty dodatkowo pomniejszymy, je¿eli poœlemy dzieciaki LOT-em same, albo powierzymy je opiece lec¹cych do Polski znajomych. Nie jedŸ daleko Nie trzeba koniecznie jechaæ daleko, by dobrze odpocz¹æ i zobaczyæ coœ ciekawego. Pozostañ w promieniu kilku godzin jazdy samochodem, a z pewnoœci¹ znajdziesz miejsca, których jeszcze nie zwiedzi³eœ. Oszczêdzisz na przelotach samolotowych, a motele czy oœrodki letniskowe z dala od wydeptanych szlaków bywaj¹ tañsze. Ale nie zawsze, bo bywa, ¿e w rejonach turystycznych ceny hoteli s¹ niskie dziêki du¿ej konkurencji, a na uboczu nieliczne hotele s¹ stosunkowo drogie. SprawdŸ i przekalkuluj. Omijaj mekki turystyczne, bo tam jest drogo i t³oczno. Ma³e dzieci mog¹ byæ bardziej zafascynowane ¿abami w jeziorku ni¿ tysi¹cletnimi zabytkami po drugiej stronie oceanu. Pod namiotem Wakacje pod namiotem s¹ niedrogie, a stanowi¹ prawdziw¹ frajdê dla dzieci. Pola kampingowe, rozsiane na obszarze ca³ego kraju, daj¹ mo¿liwoœæ spêdzenia

tanich wakacji blisko natury w ró¿nych ciekawych regionach Stanów Zjednoczonych. Mo¿esz wynaj¹æ przyczepê kampingow¹, albo roz³o¿yæ namiot. O oczko wy¿ej jest podró¿owanie z pojazdem rekreacyjnym (Recreational Vehicle, czyli RV). Wynajem pojazdu nie jest tani, ale mo¿e siê kalkulowaæ dla rodzin planuj¹cych d³ug¹ podró¿. Poczytaj o tej formie odpoczynku na æ www.cruiseamerica.com æ www.gorving.com Pola dla namiotów czy dla pojazdów rekreacyjnych w parkach narodowych znajdziesz na æ www.Recreation.gov Mo¿na tam te¿ zarezerwowaæ miejsce. Zaplanuj pobyt w hotelach W czasie weekendów hotele w miastach bywaj¹ tañsze, bo ludzie z delegacji wracaj¹ do domów, a oœrodki wczasowe s¹ wtedy najdro¿sze. Dlatego warto dni powszednie spêdziæ w oœrodku, a w weekendy zwiedzaæ miasta. Przyjrzyj siê cenom, bo czasami weekendy s¹ dro¿sze wszêdzie i warto w tym czasie byæ w domu. Wynajem mieszkania mo¿e op³acaæ siê bardziej od hotelowego pokoju, bo umo¿liwia przyrz¹dzanie posi³ków (patrz ni¿ej). Witryny æ Airbnb.com æ Booking.com i wiele innych wyszukiwarek hoteli pokazuje równie¿ mieszkania do wynajêcia. Uwaga: Na stacjach benzynowych i w biurach informacji turystycznej znajdziesz Hotel Coupons – broszury z hotelowymi kuponami, dziêki którym oszczêdzisz do 10 dol. na pokoju. Niestety, nie mo¿esz skorzystaæ z tych kuponów, je¿eli pokój rezerwujesz z wyprzedzeniem. Pamiêtaj o posi³kach Podró¿uj z pojemnikiem do ch³odzenia w baga¿niku (cooler), trzymaj tam kupion¹ w supermarkecie wodê, owoce, kanapki czy przek¹ski, by nie musieæ ich kupowaæ w delikatesach po podwójnej cenie. Wybierz motel czy hotel z lodówk¹ i mikrofalówk¹, a najlepiej mieszkanie z kuchenk¹ i jedz tam posi³ki rano i wieczorem. Przy wiêkszej rodzinie oszczêdnoœci wynios¹ setki dolarów. W restauracjach jedz raczej lunch ni¿ obiad. Na lunch restauracje serwuj¹ podobne dania ale za po³owê ceny. Po drugie, bêd¹c wieczorem w pokoju hotelowym mo¿ecie zjeœæ coœ z lodówki. WeŸ z domu to, co potrzeba Widzi siê turystów, kupuj¹cych w sklepach z pami¹tkami swetry, kostiumy k¹pielowe, kapelusze czy inne rzeczy, których zapomnieli spakowaæ. Jest faktem, ¿e w cywilizowanym œwiecie kupisz ka¿d¹ rzecz, ale niepotrzebnie i za wy¿sz¹ cenê. Zapakuj wiêc kilka tabletek aspiryny, ma³y krem od s³oñca, p³yn przeciw komarom, okulary s³oneczne i inne potrzenbe rzeczy. Je¿eli podró¿ujesz samochodem, to nie zaszkodzi ma³y turystyczny czajnik na wodê, plastikowe talerze i kubki, rolka papierowego rêcznika itp. Nie kupuj pami¹tek Oszczêdzisz pieni¹dze, je¿eli ominiesz sklepy z pami¹tkami. Souveniry to wyrzucanie pieniêdzy, a potem – zawalisko w domu. Lepiej przywieŸ ³adn¹ muszlê znalezion¹ na pla¿y, zasuszony kwiat czy oryginaln¹ szyszkê. I, oczywiœcie, du¿o zdjêæ.

El¿bieta Baumgartner Nie przywoŸ rodzinie prezentów z podró¿y. Powód – jak powy¿ej. Je¿eli taki jest obyczaj w rodzinie, to go zmieñ, a wszyscy przyjm¹ to z ulg¹. Odwiedzaj biura informacji turystycznej Miejscowoœci turystyczne maj¹ biura informacji turystycznej (visitors centers). Dostaniesz tam bezp³atne mapy, broszury, a tak¿e dowiesz siê o kuponach i ró¿nych okazyjnych ofertach. Pakiety na wstêp do kilku atrakcji bywaj¹ tañsze od biletów kupowanych oddzielnie. Znakomite biura informacji turystycznej (Visitor Centers) znajduj¹ siê wzd³u¿ g³ównych autostrad niedalego granicy stanów. Warto siê zatrzymaæ, rozprostowaæ nogi, pozwoliæ siê dzieciom wybiegaæ, a przy okazji wzi¹æ broszury i obejrzeæ ekspozycje, daj¹ce du¿o informacji o gospodarce czy historii danego stanu. Urlop na ostatni¹ chwilê Last minute travel to popularne rozwi¹zanie dla osób, których plany mog¹ byæ elastyczne. Najlepsze oferty turystyczne czekaj¹ na tych, którzy mog¹ siê do nich dostosowaæ. Witryny æ www.lastminutetravel.com æ www.lastminute.travelocity.com æ www.lastminute.com i inne podaj¹ oferty wakacyjnych pakietów na ostatni¹ chwilê. Równie¿ æ Orbitz.com æ Trevelzoo.com i wiele innych maj¹ dzia³y z przelotami, rejsami czy wakacyjnymi pakietami dla oci¹gaj¹cych siê. Przyjrzyj siê cenom, by byæ w stanie odró¿niæ okazjê od oferty za pe³n¹ cenê. Powa¿ne oferty last minute pojawiaj¹ siê z wyprzedzeniem trzytygodniowym, ale najatrakcyjniejsze propozycje tego typu pojawiaj¹ siê tu¿ przed terminem wylotu czy wyjazdu. W tym przypadku trze-

nie jest prawnikiem, a artyku³ ten nie powinien byæ uwa¿any za poradê prawn¹. Jest autork¹ wielu ksi¹¿ek-poradników, m.in. „¯ycie od nowa. Jak uporz¹dkowaæ problemy w urzêdach”, „Otwieram biznes” i „Praca w Ameryce”. S¹ one dostêpne w ksiêgarni Polonia, 882 Manhattan Ave., Greenpoint, albo bezpoœrednio od wydawcy Poradnik Sukces, 255 Park Lane, Douglaston, NY 11363, tel. 1-718-224-3492, www.PoradnikSukces.com

ba byæ przygotowanym na wyjazd za dwa czy trzy dni i byæ otwartym na ró¿ne warianty, gdy¿ trudno przewidzieæ, w jakim kierunku pojedziemy i o jakim standardzie bêdzie taka wycieczka. Czekaj¹c na ostatni¹ chwilê nie oszczêdzisz na przelotach. Te z czasem dro¿ej¹ do tego stopnia, ¿e bilet lotniczy na dzisiejszy przelot mo¿e kosztowaæ kilka tysiêcy dolarów. Zostañ w domu Gdy bud¿et jest naprawdê napiêty – zostañ w domu. Wakacje w domu (staycation) sta³y siê popularne z powodu pandemii. Taki wypoczynek mo¿e byæ bardzo udany. W okolicy zawsze znajdzie siê jezioro, rzeka czy las, gdzie mo¿na pojechaæ z dzieæmi na dzienne wycieczki. Albo odwiedziæ lokalne muzeum czy zabytek, gdzie dawno nie by³eœ, udaæ siê na koncert czy festiwal. Pamiêtaj, ¿e wakacje, to stan umys³u. Mog¹ byæ znakomite niezale¿nie od bud¿etu, miejsca i pogody pod warunkiem, ¿e dopisz¹ nam humory i ciekawoœæ œwiata. m

Wracasz do Polski? Masz tam maj¹tek? Pomog¹ ci ksi¹¿ki El¿biety Baumgartner” „Powrót do Polski” – finansowe i prawne dylematy amerykañskich reemigrantów. „Emerytura reemigranta w Polsce” – podrêcznik seniora wracaj¹cego z USA. „Emerytura polska i amerykañska” ich ³¹cznie i skutki Umowy emerytalnej. Równie¿: „WEP: Jak walczyæ z redukcj¹ Social Security dla Polaków” ($30), “Amerykañskie emerytury”, “Ubezpieczenie Social Security” oraz “Obywatelstwo z przeszkodami” (z nowymi pytaniami na egzamin obywatelski). Cena: po $35 plus po $5 dolary za przesy³kê. Ksi¹¿ki s¹ dostêpne w Ksiêgarni Polonia, 882 Manhattan Ave., Greenpoint, i u wydawcy: Poradnik Sukces, 255 Park Lane, Douglaston, NY 11363, tel. 718-224-3492. Przy nabyciu czterech ksi¹¿ek od wydawcy pi¹ta jest bezp³atna i nie ma op³at za przesy³kê. Spis treœci tych i trzydziestu innych poradników w Internecie:

www.PoradnikSukces.com


KURIER PLUS 11 CZERWCA 2022

18

www.kurierplus.com

PowieϾ w odcinkach St. Fleszarowa

Stanis³awa Fleszarowa-Muskat

- Muskat

Lato nagich dziewcz¹t

Lato nagich dzie wcz¹t

odc. 42

L

ato nagich dziewcz¹t przenosi nas do Sopotu lat 50. Trwa gor¹ce lato, pachn¹ce rozpalon¹ s³oñcem pla¿¹ i olejkiem do opalania. Monciak têtni ¿yciem – rz¹dzi nim barwny t³um spragniony kawiarnianych romansów i klubowych przygód. Grzegorz, znany rzeŸbiarz, przyjecha³ tutaj w poszukiwaniu natchnienia i modeli do swoich prac. Otoczony kobietami, które zabiegaj¹ o jego wzglêdy i uczucia, walcz¹c o chwilê uniesienia, odnajdzie wreszcie mi³oœæ. Odbêdzie siê to jednak w doœæ zaskakuj¹cych okolicznoœciach... – Przepraszam – szepn¹³ Antoni i zawróci³ od progu. – Ulka mnie zaprosi³a, a potem ba³a siê zostaæ sama, nie wiedz¹c, co siê z tob¹ sta³o. Czy mogê ci pomóc? – Nic mi nie jest, dziêkujê. – Anna odzyska³a panowanie nad sob¹. – Ulka mi pomo¿e. – Wysz³a do kuchni, a za ni¹ Ulka, krztusz¹c siê Izami. – Gdzieœ ty by³a?! – zawo³a³a. – W Tczewie – odpowiedzia³a Anna, nie patrz¹c na ni¹. Odwi¹zywa³a zakrwawion¹ chustkê.

– Oszala³aœ! Zupe³nie oszala³aœ! Po co zanios³o ciê do Tczewa? Anna milcza³a. Otworzy³a kran i nadstawi³a zranion¹ rêkê pod strumieñ wody. – Jeœli mi nie odpowiesz, zacznê krzyczeæ na ca³y dom. Ludzie siê zlec¹. – Pojecha³am tam, bo powiedzia³ mi jeden nasz pracownik, ¿e widzia³ tam takiego psa... – Mamo! – szepnê³a Ulka. Podbieg³a do matki i objê³a j¹ wpó³. – I on ciê ugryz³, tak? – Tak. To nie by³ wcale GwóŸdŸ. Z³apa³am go, a on mnie ugryz³, podar³ mi p³aszcz i uciek³. – Moja biedna mamo! Moja biedna! – szepta³a Ulka, ko³ysz¹c j¹ w ramionach. P³aka³y obydwie, cicho, bardziej ze wzruszenia ni¿ ¿e smutku. Antoni zbli¿y³ siê na palcach i stan¹³ na progu. Anna podnios³a za³zawion¹ twarz i d³ugo patrzy³a na niego w milczeniu. Jakie to by³o dziwne, ¿e zjawia³ siê teraz. – Przepraszam – rzek³ z zak³opotaniem. – Jeœli mi pozwolisz, przyjdê jutro. – Proszê – szepnê³a. Myœla³, ¿e go zatrzyma, ¿e pozwoli, aby opatrzy³ jej rêkê. Musia³a przecie¿ pamiêtaæ, jakie mia³ zdolnoœci w tym kierunku. Mog³a go ju¿ nie kochaæ, ale mia³ chyba jeszcze prawo pomóc jej, kiedy tego potrzebowa³a. Czeka³ jeszcze chwilê, ale tylko Ulka podesz³a do niego i poca³owa³a go w policzek.

XXV

Antoni nie zmru¿y³ oka tej nocy. Julia wróci³a nad ranem, g³oœnym zachowaniem podkreœlaj¹c swój dobry humor.

Zamów og³oszenie drobne Cena $10 za maksimum 30 s³ów

INSTALACJA NOWYCH BOILERÓW l ZAMIANA BOILERÓW OLEJOWYCH NA GAZOWE l USUWANIE GAS, NATIONAL GRID, DEPT OF BUILDINGS VIOLATIONS l RPZ/BACKFLOW PREVENTER INSTALACJA & COROCZNE SERWISY l CON ED/ NATIONAL GRID GAS SERVICE RESOTRATION l INSPEKCJE SYSTEMÓW LINII GAZOWYCH ZGODNIE Z LOCAL LAW 152

Jak potem dowiedzia³ siê od zespo³u, podwi¹zkarza wcale nie by³o. Spêdzi³a ca³¹ noc z nimi, tañcz¹c g³ównie z Sitkiem. Ju¿ to samo dawa³o wyobra¿enie, jak by³a wœciek³a na Antoniego. Tañczyæ do rana z Sitkiem, którego szczerze nie cierpia³a, bo by³ konkurencyjn¹ pozycj¹ w zespole, to musia³o kosztowaæ j¹ trochê wysi³ku. A jednak by³a zdolna do takich poœwiêceñ. Robi³a wszystko, ¿eby mu dokuczyæ. Nikt nie zadaje sobie tyle trudu wobec obojêtnych osób. Spa³a teraz jak zabita, nie s³ysz¹c, ¿e on wsta³, wyk¹pa³ siê w ³azience, otworzy³ skrzypi¹ce drzwi szafy, aby wyj¹æ œwie¿¹ bieliznê. Zachowywa³ siê równie g³oœno, jak ona po powrocie z dansingu. Na korytarzu szumia³ elektroluks, ona jednak spa³a, a Antoni zastanowi³ siê, po co w³aœciwie mia³by j¹ budziæ. Wyszed³ z pokoju, cicho zamykaj¹c drzwi za sob¹. Mia³ zamiar wzi¹æ samochód, pojechaæ po Ulkê i przywieŸæ j¹ na œniadanie. Znowu postanowi³ sobie, ¿e bêdzie przez ca³y dzieñ czaruj¹cym ojcem. Swoj¹ drog¹, ile przyjemnoœci mo¿e daæ cz³owiekowi uczucie, ¿e zachowuje siê bez zarzutu. Ulka czeka³a w hallu. – Co siê sta³o? – zawo³a³ na jej widok. – Czy mo¿e coœ z matk¹? Wzruszy³a ramionami. – Mama posz³a normalnie do biura. Tam maj¹ ambulatorium, opatrz¹ jej rêkê, gdyby by³o potrzeba. Ale na mamie wszystkie rany przysychaj¹ jak na psie. – Psiakrew, pies! Przez ca³¹ noc mia³a dosyæ tego tematu. Musia³a mat-

ce wyperswadowaæ bezsensownoœæ jej zachowania. To nie by³o wcale ³atwe, matki s¹ równie uparte, jak dzieci. Nie wiadomo kto od kogo bierze z³y przyk³ad. I nie powiedzia³a, sk¹d zna Bienia! I co zasz³o miêdzy nimi! Widocznie tylko córki powinny mieæ obowi¹zek zwierzeñ. – Mo¿e poszlibyœmy siê wyk¹paæ? – powiedzia³a do ojca. – Teraz? – skrzywi³ siê Antoni. – A œniadanie jad³aœ? – Coœ tam jad³am. – No widzisz, zjesz ze mn¹. W³aœnie mia³em zamiar jechaæ po ciebie. Tu maj¹ œwietne dro¿d¿owe bu³eczki. A potem pójdziemy na pla¿ê, jeœli masz ochotê. Jak myœlisz, mo¿e zaprosilibyœmy mamê na obiad? Ulka szybko spojrza³a na ojca. Zarumieni³a siê. – To by³oby bardzo dobrze. – Zgodzi siê? – Nie wiem. – Wiesz co? Kupimy kilka ró¿ i bêdziemy czekaæ na ni¹ przed domem. – Nie! – krzyknê³a. – Tylko nie to! – Ale¿ dlaczego? Bardzo mi siê podoba ten pomys³. Mama nadchodzi i widzi, ¿e my stoimy z ró¿ami. – Nie, nie, w ¿adnym wypadku! Ju¿ lepiej pojedziemy po ni¹ do portu. Antoni wiedzia³, ¿e nie nale¿y dociekaæ powodów kobiecych decyzji. – Jak chcesz – powiedzia³. Punktualnie o trzeciej zielona warszawa sta³a przy wejœciu do portu. Ró¿e le¿a³y na przednim siedzeniu, Ulka odst¹pi³a to miejsce dla matki. Sama siedzia³a z ty³u i przez opuszczon¹ szybê przygl¹da³a siê pilnie fali pracowników opuszczaj¹cych port. Spa³a rano, gdy matka wychodzi³a do pracy i nie wiedzia³a, jak¹ w³o¿y³a sukienkê, tym trudniej by³o j¹ dostrzec na zat³oczonej o tej porze ulicy. Cdn.

Mi³y, uczuciowy, energiczny i przystojny 64-latek, obywatel amerykañski, pozna sympatyczn¹, atrakcyjn¹ pani¹, gotow¹ zawrzeæ zwi¹zek ma³¿eñski. Listy, koniecznie ze zdjêciem (do zwrotu), proszê adresowaæ: J. S. 100 Montgomery St #12F Jersey City NJ07302

l

ANIA TRAVEL AGENCY 57-53 61st Street, Maspeth, N.Y. 11378 Tel. 718-416-0645, Fax 718-416-0653 3 Bilety Lotnicze 3 Wysy³ka pieniêdzy i paczek 3 T³umaczenia 3 Sprawy imigracyjne 3 Notariusz

Anna-Pol Travel

Fortunato Brothers 289 MANHATTAN AVE. (blisko Metropolitan Ave.) BROOKLYN, N.Y. 11211; Tel. 718-387-2281 Fax: 718-387-7042 CAFFE - PASTICCERIA ESPRESSO - SPUMONI GELATI - CAKES

W³oska ciastkarnia czynna codziennie do 11:00 wieczorem, a w weekendy do 12:00 w nocy. Zapraszamy.

WYCIECZKI AUTOBUSOWE: Niagara, Waszyngton, Boston

821 A Manhattan Ave. Brooklyn, NY 11222 Tel. 718-349-2423 E-mail:annapoltravel@msn.com WWW.ANNAPOLTRAVEL.COM

Promocyjne ceny przy zakupie biletu przez internet

Œrodki transportu posiadaj¹ zezwolenia i licencje federalne (US Department of Transportation) oraz wymagane ubezpieczenia.

ATRAKCYJNE CENY NA: Bilety lotnicze do Polski i na ca³y œwiat

u

Pakiety wakacyjne: Karaiby, Hawaje, Floryda All-inclusive: Punta Cana, Meksyk od $699

v Rezerwacja hoteli v Wynajem samochodów v Notariusz v T³umaczenia v Klauzula “Apostille” v Zaproszenia v Wysy³ka pieniêdzy Vigo


KURIER PLUS 11 CZERWCA 2022

www.kurierplus.com

19

Z (nie tylko) florydzkiego ¿ycia

Anna K³osowska

Ceramika nieidealnie drapana – Jak myœlisz, czemu tak siê dzieje? Cyntia patrzy³a jak spokojnie i w poczuciu ca³kowitego luzu uk³adam w kolejnoœci, swojej w³asnej, graniasto szlifowane szaro ró¿owo przeŸroczyste agaty, z których mia³ za chwilê powstaæ mój drugi naszyjnik w³asnej roboty. – Myœlê, ¿e to kwestia wychowania. Dotknê³a jednego z korali. – Nie powiesz, ¿e to ci siê nie przytrafi³o. Nikt ci nie mówi³ „jesteœ dziewczynk¹, nie powinnaœ, nie mo¿esz, nie wypada?” Siwe loczki rozsypa³y siê na skroni. Lubi³am, ¿e przesta³a je farbowaæ. By³a teraz per³owa. – Mam brata i pamiêtam te ró¿ne „on mo¿e, bo to ch³opak”. – Wiesz Cyntia, ja te¿ mam brata, m³odszego, jak ty, ale nie s³ysza³am tego od mojej mamy, rodziców. A mimo to zawsze uwa¿a³am, ¿e powinnam byæ super, i wiedzia³am jakoœ, ¿e nigdy nie bêdê. A ¿e nie by³am, to myœla³am o sobie jako o kimœ mniej udanym! U³o¿y³am nareszcie korale w mojej perfekcji. Tak jak swoj¹ perfekcjê chcia³abym widzieæ. – Dlaczego tak? Zreszt¹ niewa¿ne, widzê ju¿ twoj¹ logikê. Te w ciemniejszych odcieniach da³aœ na œrodek, a potem posz³aœ ku jasnoœci! Zaœmia³a siê. – Grzeczne i idealne! Wyczu³am w tym nie tyle krytykê, ale jej sposób postrzegania mnie, ¿e lubiê postêpowaæ w sposób przewidywalny. Nie odesz³am od pewnej regu³y i symetrycznoœci, podczas gdy Cyntia lubi³a asymetriê i dominuj¹ce formy. W tej chwili mia³a na szyi szare per³y, a miêdzy nimi jak¹œ szalon¹ ciemno czerwon¹ muszlê, nierówn¹, wrêcz wyzywaj¹co zaburzaj¹c¹ równowagê kompozycji. – Moja bi¿uteria ma byæ widoczna! Po to j¹ sama robiê. Pamiêtasz, kiedy by³yœmy w studio u tej m³odej ceramiczki z Wenezueli? To by³o w Boca Raton, a raczej Art School of Boca Raton. Towarzyszy³am Cyntii jako „plus 1” w rodzaju warsztatów z m³od¹ artystk¹ o dŸwiêcznym imieniu Mariana Monteagudo. Drobna postaæ, wrêcz krucha, bardzo ciemne w³osy z równiutko przyciêt¹ krótk¹ grzywk¹, ciemna, prawie czarna sukienka z niewielkim dekoltem. I ta grzecznoœæ dziewczynki zrównowa¿ona niezwykle ciê¿kim, prawie brutalnie wisz¹cym na delikatnej bia³ej szyi metalowym zwojem, na którego koñcu ko³ysa³ siê arogancko plastron przypominaj¹cy element z inkaskich p³askorzeŸb. Nie zapyta³yœmy sk¹d ten naszyjnik, i czy autorstwa samej artystki, ale raczej nie, bo Mariana nie specjalizuje siê w tego rodzaju przedmiotach. Pracuje u¿ywaj¹c papier mâché, gliny, gêstych, kleistych farb, ró¿nych oryginalnych materia³ów wi¹¿¹cych („tak trochê co podpadnie”). Mariana koniecznie chcia³a dotkn¹æ nonszalancko usadzonego na piersiach mojej przyjació³ki ³añcucha muszli, pere³ i pó³szlachetnych kamieni. Wiem, ¿e kiedy tak to opisujê, wydaæ siê mo¿e ten na-

Agaty szare

szyjnik wielkim (artystycznym), nie³adem, ale na Cyntii te wielkie stwory, ten ceramiczny element podobny do jakiejœ oœmiornicy z filmu fantasy, wygl¹daj¹ jak akcesoria dok³adnie dopasowane do osobowoœci. Zgadzaj¹ siê z ni¹. I to lubi¹. – Ja bym tego nie mog³a nosiæ, potrz¹snê³am g³ow¹, kiedy pierwszy raz usi³owa³a „ubraæ” mnie w taki swój stroik. – Widzisz mnie w tym? – Ty nawet nie chcesz spróbowaæ Anno! Wracam jednak do Mariany i naszej wizyty na jej warsztatach. Ta drobniutka kobietka, wygl¹daj¹ca na nastolatkê, zajmuje siê teraz g³ównie formami ceramicznymi. Twierdzi, ¿e ma to w genach. Babcia i matka uprawiaj¹ ten sam zawód co ona. Wyros³a w domu, w którym „nigdy nie by³o rozró¿nienia miêdzy prac¹ a ¿yciem na co dzieñ”. Codzienne ¿ycie przeplata³o siê i wplata³o z kreatywnoœci¹, tworzeniem. Nie czu³a siê zdominowana przez te dwie kobiety o silnej osobowoœci, raczej inspirowa³y j¹, tak jak czyni³ to ojciec, artysta multimedialny. Nazywa go „cz³owiekiem Renesansu”, poruszaj¹cym siê ze swobod¹ po wielu obszarach sztuki. To jemu zawdziêcza, tak twierdzi, sta³e poszukiwanie nowych form wyrazu. Rodzaj wiecznego niedosytu. Na tym polega tworzenie, pomyœla³am, niezale¿nie od tego co siê tworzy i nawet od jakoœci osta-

Sgraffito Mariany Monteagudo

Jedna z prac Mariany Monteagudo

tecznego produktu. Przecie¿ nie zawsze czuje siê satysfakcjê z tego, co zosta³o ulepione, namalowane, wyrzeŸbione, napisane. To co tworzy Mariana, to rodzaj przekazu osobistego. „G³osy ¿¹daj¹ce niezale¿noœci”, tak to ujê³a. Bo jesteœmy wychowywane na „grzeczne” dziewczynki, nawet jeœli nie przez dom, co z pewnoœci¹ nie mia³o miejsca w moim przypadku, ani w przypadku Mariany, to przez otoczenie, przez oczekiwania instytucjonalne, spo³eczne. Zanurzy³am siê niedawno w materia³ach o przewodniczkach po gmachu ONZ, o tym jak w latach szeœædziesi¹tych postrzegane by³y g³ównie jako atrakcyjnie wygl¹daj¹ce, cokolwiek to znaczy, m³ode kobiety. I stara³y siê wpasowaæ w ten wykreowany, spo³ecznie akceptowany image. A przecie¿ sam¹ „atrakcyjnoœci¹” nie mog³yby wykonywaæ zawodu! Mariana tworzy w tej chwili miêdzy innymi ceramikê typu sgraffito, czyli „zdrapywan¹”. Nak³ada kolejne, gêste warstwy barw, farb, które kupuje nie w sklepach dla artystów, ale czêœciej w Home Depot, i potem nadaje im swoist¹ osobowoœæ

zdrapuj¹c. Kolejne warstwy barw tworz¹ wra¿enie g³êbokiego reliefu. – Czy to wyraz twojej osobowoœci? Te warstwy, nak³adanie, zdrapywanie… – Dla mnie moje prace przede wszystkim istniej¹, s¹ rzeczywiste. A wiesz, dlaczego? Bo wywo³uj¹ reakcje, reakcje emocjonalne, jak twoje pytanie. Gdyby tego nie by³o. Wzruszy³a drobnymi ramionami tak, ¿e gruby, z³oty ³añcuch poruszy³ siê, jakby w niemym oburzeniu. – Gdyby tych reakcji nie by³o, gdyby reakcj¹ by³a obojêtnoœæ… wtedy moje prace by po prostu nie istnia³y! Mariana da³a mi do rêki skrobaczkê, tak¹ jakiej u¿ywam do strugania spaghetti z cukinii. – Chcesz spróbowaæ? Przede mn¹ na stole rodzaj formy. Takiej, której u¿ywa³o siê kiedyœ w kapelusznictwie. Mo¿e raczej g³owa manekina. Na niej grube warstwy nak³adanych kolejno barw. Zaczê³am drapaæ, najpierw zbyt delikatnie, ale po chwili, przy okrzykach zachêty ze strony uczestniczek warsztatów, nada³am rêce moc! Spod skrobaczki wydobywa³y siê warstwy. Nierówne. To by³o niezwyk³e uczucie nieperfekcyjnego tworzenia, emocjonalnego, instynktownego. Nie powinnam by³a u¿yæ strony biernej: „wydobywa³y siê”. To JA wydobywa³am te barwy. Po kilku minutach moja „praca” by³a gotowa. Gotowa do dalszej artystycznej obróbki, ju¿ nie mojej, ale Mariany. – Ile razy coœ siê nie udaje? Wiele razy. I co wtedy robiê? Recyklujê, przerabiam albo odstawiam. Czasem, kiedy to ceramika, która pêknie w piecu, lepiê, ³atam. A czêsto odk³adam i w jakimœ momencie wracam, odkrywam na nowo. Mam nowy pomys³. Nic nie musi byæ idealne! Nic idealne nie jest. Spojrza³am w domu na moje „grzeczne” agaty. Ka¿dy z nich by³ tej samej wielkoœci, tak samo oszlifowany. Pozorna perfekcja. I ka¿dy gra³ innym odcieniem, brakiem perfekcji. Ka¿dy mia³ w³asn¹, nieidealn¹ agatow¹ „niegrzeczn¹” osobowoœæ. I to jestem ja! m

Zapraszamy na stronê Autorki: www.anna4book.com


20

KURIER PLUS 11 CZERWCA 2022

www.kurierplus.com


Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.