NEW YORK • PENNSYLVANIA • CONNECTICUT • NEW JERSEY • MASSACHUSETTS
ER KURI P L U S
P O L I S H NUMER 1449 (1749)
W E E K L Y
ROK ZA£O¯ENIA 1987
M A G A Z I N E
TYGODNIK
S³aby efekt sankcji
18 CZERWCA 2022
PE£NE WYDANIE KURIERA W INTERNECIE: WWW.KURIERPLUS.COM
í Odyseja Zofii Hoffman i jej rodziny – str. 3 í Jak wycofanie produktu wp³ywa na sprawy... – str. 5 í Awantury Williama Walkera – str. 8 í Placek polarników – str. 16 í Co warto wiedzieæ przed œlubem – str. 17 í Nieidealna Nora – str. 19
Tomasz Bagnowski
Rosyjska gospodarka okaza³a siê odporna na zachodni¹ blokadê. Eksperci wieszcz¹cy upadek rosyjskiej waluty, pustki w sklepach i dramatyczne spowolnienie gospodarki, po ponad trzech miesi¹cach obowi¹zywania sankcji mówi¹ otwarcie: nasze przewidywania okaza³y siê mylne. Rosyjska gospodarka jest bardziej odporna na sankcjê ni¿ siê wydawa³o. Widaæ to zreszt¹ bardzo dobrze kiedy spojrzy siê na twarde dane. WeŸmy na przyk³ad inflacjê. Jest ona wci¹¿ doœæ wysoka, 17 proc. w stosunku rocznym, ale od kwietnia wyraŸnie spad³a. Zreszt¹ nawet w kwietniu, kiedy osi¹gnê³a poziom najwy¿szy od 20 lat i tak by³a ni¿sza ni¿ na przyk³ad w USA, gdzie obecnie mamy inflacjê najwy¿sz¹ od lat 40. Jeœli chodzi o rosyjsk¹ walutê, czyli to czym chwali³ siê Joe Biden m. in. podczas przemówienia w Polsce, rubel wbrew s³owom prezydenta, nie znalaz³ siê na dnie, a wrêcz odwrotnie. Po pocz¹tkowej panice i gwa³townym spadku umocni³ siê. Obecnie rosyjska waluta jest najsilniejsza od czterech lat, a bank Centralny Rosji obni¿y³ wrêcz raty kredytów udzielanych innym bankom. S&P Global Purchasing Managers” Index, wskaŸnik pilnie œledzony przez ekonomistów, tak¿e jest dobry. W maju pokaza³ on wzrost produkcji w Rosji. Pó³ki w rosyjskich sklepach s¹ pe³ne, co jest po pierwsze efektem dobrego przygotowanie na sankcje, a pod drugie otwarciem alternatywnych dróg im-
portu. Zamiast przez Europê prowadz¹ one teraz przez Turcjê czy Kazachstan. Towary okreœlane mianem luksusowych jak np. iPhone'y wci¹¿ s¹ w pe³ni dostêpne, s¹ dro¿sze, ale Rosja sprowadza je bez problemu z Bliskiego Wschodu i z centralnej Azji. Rosjanie nie bêd¹ mieli problemu nawet z ikon¹ amerykañskiego eksportu, czy popularnym tam McDonaldem. Lokale zamkniête od jakiegoœ czasu, po wycofaniu siê z Rosji tego giganta restauracyjnego, powoli siê otwieraj¹. Jak to mo¿liwe? Po prostu, rosyjski potentat naftowy z Syberii, odkupi³ od Amerykanów ca³¹ sieæ 840 restauracji. Jak pisze „New York Times” zmieniono ju¿ logo firmy, a z³ot¹ literê „M” zast¹pi rosyjska flaga. Niemal wszystkie komponenty do produkcji menu MCDonalda pochodz¹ z Rosji, nie zmieni siê wiêc nawet smak serwowanych frytek i hamburgerów. Jednym z powodów zaskakuj¹cej odpornoœci Rosji na sankcjê s¹ wysokie ceny energii. Dochody Rosji ze sprzeda¿y ropy naftowej w tym roku s¹ wy¿sze o po³owê ni¿ w roku poprzednim. Gaz, który wci¹¿ nieprzerwanie p³ynie do Europy, tak¿e kosztuje wiêcej. Druga sprawa to fakt, ¿e Rosjanie zaczêli oszczêdniej wydawaæ pieni¹dze. Powoduje to, ¿e nie ma tak du¿ej presji inflacyjnej i generalnie nie brakuje produktów. í6
l 19 czerwca – Dzieñ Ojca (23 czerwca w Polsce)
Dumny z polskiego dziedzictwa Ryszard Brzozowski zosta³ wybrany Cz³owiekiem Rok przez Pulaski Association of Business and Professional Men
l Ryszard Brzozowski nie zwalnia tempa – wci¹¿ dzia³a na rzecz Polonii
Dumny z polskich korzeni Kiedy 91-letni pan Ryszard dowiedzia³ siê o swojej kandydaturze, odmówi³ przyjêcia tego zaszczytnego tytu³u. – Wybrano mnie ju¿ ponad dwa lata temu, ale jak wiadomo pandemia pokrzy¿owa³a plany ca³emu œwiatu – mówi. – Powiedzia³em wtedy, ¿e siê nie zgadzam, ¿e powinni wybraæ kogoœ m³odszego, kogoœ, kto odnosi sukcesy w biznesie. Jestem za stary na takie wyró¿nienie. Ale nikt siê ze mn¹ nie chcia³ zgodziæ i w koñcu mnie przekonali. – W sumie mog³oby siê to wszystko od³o¿yæ w czasie o jakieœ piêæ lat, bo wtedy bym przynajmniej wiedzia³, ¿e muszê do¿yæ do uroczystoœci – ¿artowa³ starszy pan. Ryszard Brzozowski zawsze z dum¹ podkreœla swoje polskie pochodzenie. Ten syn imigrantów z Podkarpacia jest wielkim patriot¹, dzia³aczem i cz³onkiem wielu polonijnych i amerykañskich organizacji. O jego d³ugim ¿yciu mo¿na by napisaæ ksi¹¿kê. – Nie jestem ¿adnym bohaterem, wiêc ksi¹¿ka o mnie nie by³aby interesuj¹ca – odpowiada skromnie na tak¹ sugestiê, a jego skromnoœæ pomimo ogromnych zas³ug, jest prawdziwie szczera.
Rodzice par¹ zostali w Ameryce Urodzona w 1904 roku mama Ryszarda pochodzi³a z œwiêtokrzyskiej wioski Bieliny, a urodzony w 1898 roku ojciec – z podkarpackiej Wólki Bieliñskiej. Chocia¿ znali siê z Polski, to par¹ zostali dopiero w Ameryce. – Nigdy nie dowiedzia³em siê jak dosz³o do spotkania rodziców w Nowym Jorku – opowiada pan Brzozowski. – Do Ameryki przyp³ynêli statkiem, mama w 1928 r., a tato rok póŸniej. Ona siê zatrzyma³a u rodziny w New Jersey, a on u brata w Bostonie. Spotkali siê i pobrali wkrótce po przybyciu do Stanów, bo Ryszard pojawi³ siê na œwiecie ju¿ w 1931 roku. Rodzina mieszka³a na Manhattanie. W tamtejszej parafii pod wezwaniem œw. Stanis³awa Biskupa i Mêczennika ochrzczono Ryszarda. Kiedy ch³opiec skoñczy³ trzy lata, Brzozowscy przeprowadzili siê na Greenpoint. Zostali tam ju¿ do koñca ¿ycia. – Tata bardzo ciê¿ko pracowa³, by³ hutnikiem. Zmar³ kiedy mia³ 71 lat. Pamiêtam, ¿e czekaliœmy na dekarzy, którzy mieli za³ataæ dziurawy dach. Ale zaczê³o padaæ i tato chcia³ chocia¿ prowizorycznie zabezpieczyæ dziurê, przez któr¹ kapa³a woda. Wszed³ na górê i dosta³ zawa³u. Nie da³o siê go uratowaæ. Mama za to do¿y³a 86 lat. í 12
2
KURIER PLUS 18 CZERWCA 2022
www.kurierplus.com
KURIER PLUS 18 CZERWCA 2022
www.kurierplus.com
3
Odyseja Zofii Hoffman i jej rodziny Dzieje ka¿dego Polaka wywiezionego przez Rosjan na Wschód podczas sowieckiej okupacji polskich Kresów s¹ gotowym materia³em na ksi¹¿kê. Nie trzeba ich po literacku ubarwiaæ, czy dramatyzowaæ, gdy¿ same w sobie s¹ tragediami. Tragediami ludzi wyrwanych si³¹ ze swych domów, ze swych rodzin, ze swego dotychczasowego ¿ycia i wywiezionych na nieludzk¹ ziemiê, na której byli zmuszani do pracy ponad ludzkie si³y i do straszliwej walki o przetrwanie. Dziesi¹tki tysiêcy osób tê walkê przegra³o i nie wróci³o z zes³ania. Nierzadko nieznane s¹ okolicznoœci ich œmierci i miejsca pochówku. Pamiêæ o wielu z nich nie przetrwa³a w nastêpnych pokoleniach. Ci, którym los pozwoli³ prze¿yæ, mogli w ró¿nych formach opowiedzieæ o swej golgocie na Wschodzie. Jedn¹ z takich osób by³a Zofia Neuhoff-Hoffman, prawniczka ze Lwowa, ¿ona adwokata Maksymiliana Hoffmana, zamordowanego przez Rosjan w Katyniu i matka Ewy Krystyny Hoffman, póŸniejszego in¿yniera chemii i jeszcze póŸniejszej mediewistki. Pani Zofia wraz z matk¹ Mari¹ W³odzimier¹ Neuhoff zosta³a wywieziona do Kazachstanu, gdzie musia³a wykonywaæ kator¿nicz¹ pracê, walcz¹c jednoczeœnie z g³odem i chorobami. W warunkach uw³aczaj¹cych ludzkiej godnoœci obu paniom uda³o siê zachowaæ nieprawdopodobny wrêcz hart ducha. W wyniku porozumienia Sikorski-Majski mog³y do³¹czyæ do Armii Andersa i póŸniej przemierzyæ wraz z ni¹ szlak bojowy prowadz¹cy przez Iran, Irak, Palestynê, Egipt a¿ do Londynu. Pani Zofia trafi³a do Pomocniczej S³u¿by Kobiet, w której raz po raz awansowa³a dochodz¹c a¿ do stopnia podpu³kownika. Po wielu dramatycznych perypetiach w Londynie znalaz³ siê tak¿e brat pani Zofii z ¿on¹ oraz wspomniana córka Ewa. Po latach opisa³a ona odysejê swej rodziny w znakomitej ksi¹¿ce „Œlady na piasku”, wydanej w Polsce w 2012 roku. Dziewiêæ lat póŸniej ta odyseja sta³a siê tematem kolejnej ksi¹¿ki, tym razem napisanej po angielsku i wydanej w Londynie pt. „Crossing the Bridges” z podtytu³em „From Lvov Across the Steppes of Asia to London's Doodlebugs: One Woman’s Wartime Odyssey”. Jest to dzie³o bêd¹ce ho³dem autorki nie tylko dla jej matki, ale tak¿e dla wspomnianej babci, brata matki Zbigniewa Neuhoffa i jego ¿ony Hanny. Jest ono tak¿e ho³dem z³o¿onym ojcu Maksymilianowi Hoffmanowi oraz ho³dem z³o¿onym wszystkim Kresowianom wywiezionym na Wschód i poleg³ym na Wschodzie. S³owo „ho³d” sugeruje uroczyst¹ formê i uderzenie w martyrologiczny dzwon, tymczasem ksi¹¿ka ta napisana jest bez patosu i mitologizacji. Talent literacki pani Ewy sprawi³, ¿e dzieje rodziny ze strony ojca i matki sta³y siê sag¹ przypominaj¹c¹ dzieje polskich inteligentów we Lwowie oraz jej w³asne dzieciñstwo w tym niezwyk³ym mieœcie, a póŸniej tak¿e w Jaros³awiu i Bytomiu. Opis próby ucieczki do matki na Zachód przez Czeski Cieszyn zapiera dech w piersiach. Wiele innych scen tak¿e trzyma czytelnika w najwy¿szym napiêciu. Opisy Lwowa
NEW YORK • PENNSYLVANIA • CONNECTICUT • NEW JERSEY • MASSACHUSETTS
KURIER P L U S
P O L I S H
W E E K L Y
M A G A Z I N E
redaktor naczelny
Zofia Doktorowicz-K³opotowska ki
jako œwiata magicznego przypominaj¹ proustowskie próby wskrzeszenia, choæby na chwilê, œwiata, który odszed³ bezpowrotnie. Wskrzeszenia nie tylko tego, co jest znane z historii tego miasta, ale tak¿e nieznanych osobliwoœci i szczegó³ów. Jak¿e zazwyczaj sympatycznych. Natomiast, kiedy siê czyta sceny opisuj¹ce zachowanie Rosjan w tym¿e Lwowie i ich stosunek do Polaków wywiezionych do Kazachstanu nasuwaj¹ siê skojarzenia z tym, co Rosjanie dzisiaj robi¹ na Ukrainie. Minê³o 83 lata od sowieckiej okupacji Kresów a oni s¹ wci¹¿ tacy sami i stosuj¹ wobec Ukraiñców takie same metody, jakie stosowali wobec Polaków, morduj¹c ich lub wywo¿¹c w g³¹b Rosji. Jest w nich wci¹¿ jakaœ prymitywna dzikoœæ i przera¿aj¹ca nienawiœæ wobec œwiata zachodniego. Byæ mo¿e teraz ten¿e zachodni œwiat to zauwa¿y. Nie widzia³ tego, w czasie II Wojny, nie widzia³ tak¿e w powojennych akcjach skierowanych przez Rosjan przeciw s¹siadom. Ten¿e œwiat zachodni by³ tak¿e obojêtny na los zniewolonych i mordowanych Polaków. Nie dociera³y doñ polskie powieœci i prace historyczne na ten temat. Ewa Hoffman-Jêdruch napisa³a sw¹ najnowsz¹ ksi¹¿kê po angielsku, maj¹c nadziejê, ¿e zmniejszy ona obszar niewiedzy o tym, co zrobiono z Polakami podczas II Wojny Œwiatowej i po niej, oraz przypomni ich udzia³ w walce z dwoma totalizmami. W liœcie do mnie pani Ewa napisa³a wprost – „Uwa¿am, ¿e œwiat o nas za ma³o wie. W³aœciwie nic. O nas, o Polsce i o naszych losach. Polacy pisz¹ o naszej historii – ale g³ównie po polsku – dla Polaków. (...). Po ukazaniu siê polskiej ksi¹¿ki „Œlady na Piasku”, da³am szereg odczytów na ten temat dla paru organizacji amerykañskich. Nasza historia – wojna, Katyñ, Polacy w czasie Drugiej Wojny – emigracja polityczna – rola Sowietów – okaza³y siê rewelacj¹. Wtedy zda³am sobie sprawê, ¿e mimo naszej wielkiej i tragicznej historii – nikt o nas nie wie. Tak jak byœmy siê wstydzili o niej i o nas – mówiæ. (...) To by³o moj¹ g³ówn¹ motywacj¹ do napisania drugiej ksi¹¿ki na podobny temat ale po angielsku”. Od siebie dodam, ¿e ksi¹¿kê czyta siê jednym tchem. Na jej kanwie powinien powstaæ fabularny film, bowiem w historii rodziny pani Ewy odbija siê historia wielu polskich rodzin pochodz¹cych z Kresów.
Dla mi³oœników polskiego kina, którzy nie dotarli na pokazy w kinie Scandinavia House w Nowym Jorku
THE NEW YORK POLISH FILM FESTIVAL 2022
KONTYNUUJEMY ONLINE Na stronie www.CINEMA.NYPFF.com mo¿na zobaczyæ filmy: æ ¯eby nie by³o œladów Jana P. Matuszyñskiego – Uznany przez Jury za najlepsz¹ fabu³ê tegorocznego festiwalu (zdobywca nagrody „Ponad Granicami”. im. Krzysztofa Kieœlowskiego) æ Zupa nic – komedia Kingi Dêbskiej, a tak¿e ukraiñski film Reflection (Odbicie) w re¿yserii Valentyna Vasyanovycha. Festival zaprasza te¿ na filmy, które zdoby³y nagrody w ubieg³ym roku: æ Solid Gold – Jacka Bromskiego (Nagroda Publicznoœci) i Supernova – (Najlepszy Debiut) Bartosza Kruhlika. Mo¿emy równie¿ zobaczyæ online – tylko na naszym festiwalu – tylko z legalnego Ÿród³a – znakomite filmy dokumentalne: æ Polañski. Horowitz. Hometown (re¿. Anna Kokoszka-Romer i Mateusz Kud³a) – zdobywcê, tegorocznej nagrody za najlepszy film dokumentalny æ Pollywood (re¿. Pawe³ Ferdek) oraz (w 12. rocznice Jej œmierci) film o El¿biecie Czy¿ewskiej Aktorka (re¿. Kinga Dêbska) Pokazy wirtualne NYPFF trwaæ bêd¹ tylko do koñca miesi¹ca! Informacje i bilety na stronie: www.cinema.nypff.com Zapraszamy te¿ do g³osowania i wyboru najlepszego filmu – widzowie NYPFF przyznaj¹ Nagrodê Publicznoœci!
Andrzej Józef D¹browski
sta³a wspó³praca
Maria Bielski, Andrzej Józef D¹browski, Ma³gorzata Ka³u¿a, Czes³aw Karkowski, Krzysztof K³opotowski, Bo¿ena Konkiel, Weronika Kwiatkowska, Chris Miekina, Jolanta Szczepkowska, Katarzyna Zió³kowska
fotografia
Zosia ¯eleska-Bobrowski
wydawcy
John Tapper Zofia Doktorowicz-K³opotowska Adam Mattauszek
Kurier Plus, Inc. Adres: 176 Java Street Brooklyn, NY 11222 Pokój numer 10
Tel: (718) 389-3018 (718) 389-0134 E-mail: kurier@kurierplus.com Internet: www.kurierplus.com Redakcja nie odpowiada za treœæ og³oszeñ.
KURIER PLUS 18 CZERWCA 2022
4
www.kurierplus.com
Na drogach Prawdy Bo¿ej
Ks. Ryszard Koper
Eucharystia sposobem ¿ycia By³o bowiem mê¿czyzn oko³o piêciu tysiêcy. Wtedy rzek³ do swych uczniów: „Ka¿cie siê im rozsi¹œæ gromadami, mniej wiêcej po piêædziesiêciu”. Uczynili tak i porozsadzali ich po piêædziesiêciu. A on wzi¹³ te piêæ chlebów i dwie ryby, spojrza³ w niebo i odmówiwszy nad nimi b³ogos³awieñstwo, po³ama³ i da³ uczniom, by podawali t³umom. Jedli i nasycili siê wszyscy, a zebrano jeszcze z tego, co im zosta³o, dwanaœcie koszów u³omków. (£k 9, 14-17)
S
alt Lake City jest stolic¹ stanu oraz g³ównym oœrodkiem mormonów w Stanach Zjednoczonych i œwiatowym centrum tego wyznania. Mormoni stanowi¹ 70 procent mieszkañców tego miasta, katolicy 10 procent. Mormoni nale¿¹ do Koœcio³a Jezusa Chrystusa Œwiêtych w Dniach Ostatnich, który zosta³ za³o¿ony przez Josepha Smitha w 1830 roku. Jak twierdzi za³o¿yciel, ukaza³ mu siê anio³ Moroni z przekazem prawd dla nowego koœcio³a. Mormoni wierz¹ w Boga, który jest naszym Ojcem, a zatem wszyscy ludzie na ziemi s¹ Jego dzieæmi, a my braæmi i siostrami. Bóg Pos³a³ Swego Syna, Jezusa Chrystusa, aby odkupi³ ludzkoœæ z grzechów. Cz³onkowie koœcio³a staraj¹ siê wzorowaæ swoje ¿ycie na naukach Zbawiciela. Bóg nadal powo³uje nowych aposto³ów i proroków, poprzez których objawia swoje s³owo, tak jak czyni³ to w staro¿ytnoœci. Mormoni wierz¹ w s³owa Biblii Œwiêtej, ale wed³ug w³asnego t³umaczenia. Ksiêgi Mormona napisane przez za³o¿yciela tego koœcio³a uwa¿ane s¹ za œwiête. Zawieraj¹ wa¿ne dla nich nauki na temat natury Boga, zbawienia czy zadoœæuczynienia. Doktryna tego koœcio³a bardzo ró¿ni siê od nauczania koœcio³a katolickiego. Wœród wielu ró¿nic jest odrzucenie realnej obecnoœci Jezusa pod eucharystycznym postaciami chleba i wina. 8 listopada 2015 w koœciele œw. Franciszka Ksawerego w Kearns, na przedmieœciach Salt Lake City jeden z uczestników Mszy œw. przyniós³ do zakrystii konsekrowan¹ Hostiê, która nie zosta³a spo¿yta. Kap³an umieœci³ j¹ w specjalnym naczyniu z wod¹, aby siê rozpuœci³a. Tymczasem hostia nie tylko nie rozpuœci³a siê, ale po trzech dniach pojawi³y siê na niej czerwone krwawe plamy. Wieœæ o tym b³yskawicznie roznios³a siê po okolicy, œci¹gaj¹c do koœcio³a t³umy wiernych, chc¹cych z bliska ujrzeæ niezwyk³e zjawisko. Administrator apostolski amerykañskiej diecezji Salt Lake City ks. pra³at Colin Bircumshaw powo³a³ specjaln¹ komisjê do zbadania tej sprawy. Przewodnicz¹cy komisji ksi¹dz pra³at Francis Mannion powiedzia³: „Jakikolwiek bêdzie wynik badania, mo¿emy wykorzystaæ ten czas do odnowy swej wiary i kultu tej najwiêkszej tajemnicy, jak¹ jest rzeczywista obecnoœæ Jezusa Chrystusa w ka¿dej Eucharystii”.
P ami¹tkê ustanowienia Eucharystii
Koœció³ obchodzi w Wielki Czwartek,
koncentruj¹c siê na Eucharystii jako na pami¹tce œmierci i zmartwychwstaniu Jezusa Chrystusa. Zaœ uroczystoœæ Bo¿ego Cia³a skupia siê na Eucharystii jako trwa³ej obecnoœci Chrystusa w Najœwiêtszym Sakramencie. Koœció³ obchodzi Bo¿e Cia³o jako osobne œwiêto od XIII wieku. Ogromn¹ rolê w ustanowieniu tego œwiêta odegra³y objawienia œw. Julianna z Cornillon w roku 1245, w których to Chrystus za¿¹da³ ustanowienia osobnego œwiêta ku czci Najœwiêtszej Eucharystii, wyznaczaj¹c konkretny dzieñ – czwartek po niedzieli Œwiêtej Trójcy. W roku 1246 roku odby³a siê pierwsza procesja eucharystyczna, a w 1264 roku uroczystoœæ Bo¿ego Cia³a wprowadzi³ do Rzymu papie¿ Urban IV. W Eucharystii Chrystus ofiaruje siê za nas w bezgranicznej mi³oœci: „do koñca nas umi³owa³”. Dziêki temu spe³nia siê obietnica Jego obecnoœci wœród nas a¿ do skoñczenia œwiata.
E
ucharystia to nie tylko tajemnica do modlitewnego rozwa¿ania, adorowania i spo¿ywania. Eucharystia to przede wszystkim pokarm przemieniaj¹cy nasze ¿ycie na miarê mi³oœci, jak¹ umi³owa³ nas Chrystus. Ten pokarm ma kszta³towaæ nasz¹ doczesnoœæ w perspektywie wiecznoœci. Mówi³ o tym œw., Jan Pawe³ II w orê-
dziu na XIX Œwiatowy Dzieñ M³odzie¿y 2004 r.: „Drodzy przyjaciele, jeœli nauczycie siê odkrywaæ Jezusa w Eucharystii, bêdziecie potrafili odkrywaæ Go tak¿e w waszych braciach i siostrach, w szczególnoœci w najbardziej ubogich. Eucharystia przyjmowana z mi³oœci¹ i czczona ¿arliwie staje siê szko³¹ wolnoœci i mi³osierdzia, prowadz¹c do realizacji przykazania mi³oœci. Jezus przemawia do nas wspania³ym jêzykiem daru z siebie i mi³oœci a¿ do ofiary ze swojego ¿ycia. Czy to ³atwa mowa? Nie, wy to wiecie! Zapomnieæ o sobie nie jest ³atwo; to ka¿e odejœæ od mi³oœci zaborczej i narcystycznej, aby otworzyæ cz³owieka na radoœæ mi³oœci, która jest darem. Ta eucharystyczna szko³a wolnoœci i mi³osierdzia uczy pokonywania powierzchownych emocji, by zakorzeniæ siê w tym, co prawdziwe i dobre; uwalnia od zasklepienia siê w sobie i usposabia do otwarcia siê na innych; uczy przejœcia od mi³oœci emocjonalnej do mi³oœci trwa³ej. Mi³oœæ bowiem to nie tylko uczucie; to akt woli, który polega na sta³ym wyborze dobra innych ponad dobro w³asne: Nikt nie ma wiêkszej mi³oœci od tej, gdy ktoœ ¿ycie swoje oddaje za przyjació³ swoich”.
N
a portalu Apostolstwa Modlitwy Danuta Brüll pisze w jaki sposób mo¿na wcielaæ nauczanie œw. Jana Paw³a II o Eu-
charystii: „Teraz wiem, ¿e nie jest istotne, czy coœ czujê i prze¿ywam na Mszy, czy nie. Nie jest istotne, czy kap³an mówi ciekawe kazanie, czy nie bardzo. Wa¿na jest moja na niej obecnoœæ. Nie ja jestem najwa¿niejsza i moje wra¿enia, lecz Bóg, który mnie zaprasza, by mnie zawsze jakoœ obdarowaæ. W koñcu Eucharystia to wspólny z Jezusem posi³ek. On chce, bym wsta³a od sto³u silniejsza, spokojniejsza, pe³na wybaczenia, otwarta na innych, gotowa do s³u¿by, czymkolwiek by ona by³a. A jeœli s³u¿ymy charyzmatami, to Komunia œw. jest niczym ³adowarka odpowiedzialna za to, by bateria charyzmatu siê nie wyczerpa³a. Jezus poprzez Komuniê œw. uzdalnia mnie wci¹¿ na nowo do pos³ugiwania w mi³oœci i wolnoœci. Dzisiaj wokó³ nas wszystko podlega reklamie. Dlaczego nie spróbowaæ z tym darem, który oferuje Bóg? I to ca³kowicie gratis. Gdybym mia³a na wzór wspó³czesnego œwiata zareklamowaæ Mszê œw., to chyba bym napisa³a: WejdŸ na Eucharystiê, gdy¿ œwiat bez niej zagra¿a twojemu ¿yciu i zdrowiu twojej duszy”.
E
ucharystyczna tajemnica wplata siê w polsk¹ tradycjê œwiêtowania Bo¿ego Cia³a. Procesja do czterech, piêknie udekorowanych o³tarzy. Wierni nios¹ feretrony, chor¹gwie koœcielne i obrazy. Dzieci id¹ w strojach komunijnych. Ministranci dwoj¹ siê i troj¹, aby w kadzielnicy nie wygas³y wêgle. Piêknie ubrane dziewczynki sypi¹ kwiaty pod nogi kap³ana nios¹cego pod baldachimem Najœwiêtszy Sakrament. Po przejœciu procesji ulice wygl¹da³y jak kwietny dywan. Bardzo czêsto w procesji bierze udzia³ tak¿e orkiestra dêta, przydaj¹c jej dodatkowego kolorytu. Mo¿emy zobaczyæ stra¿aków w paradnych mundurach. Na polskich wsiach trasy procesji licz¹ czêsto nawet kilka kilometrów, a o³tarze ustawiane s¹ przy przydro¿nych kapliczkach. Domostwa przy trasie procesji s¹ piêknie przystrojone kwiatami, zieleni¹ i œwiêtymi obrazami. Ale piêkno procesji nie mo¿e siê nawet porównywaæ do piêkna duchowego bia³ej Hostii niesionej w monstrancji. Do odkrywania tajemnicy tego piêkna wzywa nas dzisiejsza uroczystoœæ. m
Zapraszamy na stronê Autora: www.ryszardkoper.com.pl
KURIER PLUS 18 CZERWCA 2022
www.kurierplus.com
5
Jak wycofanie produktu wp³ywa na sprawy wypadków samochodowych? Aby zrozumieæ, w jaki sposób wycofanie produktu mo¿e zawa¿yæ na sprawie wypadku samochodowego, najpierw musimy zrozumieæ, czym jest wycofanie produktu i jak jest ono realizowane. Po pierwsze, do wycofania produktu dochodzi wtedy, gdy producent sk³ada wniosek lub ¿¹danie o zwrot produktu z powodu wady lub ze wzglêdu na wynikaj¹ce problemy z bezpieczeñstwem. W odniesieniu do samochodów, wadliwy produkt mo¿e obejmowaæ wadliwe czujniki jak równie¿ wa¿ne urz¹dzenia bezpieczeñstwa, takie jak pasy bezpieczeñstwa i poduszki powietrzne. Dodatkowo, producent mo¿e byæ asemblerem pojazdu, takim jak Ford, Chrysler, itp. lub mo¿e byæ producentem samego produktu, a nie ca³ego pojazdu. Drug¹ wa¿n¹ rzecz¹, jest to, aby dowiedzieæ siê jak produkt samochodowy zostaje wycofany. W Stanach Zjednoczonych, agencja odpowiedzialna za dopilnowanie, aby pojazdy spe³nia³y normy bezpieczeñstwa to National Highway and Traffic Safety Administration lub NHTSA. Ogólnie rzecz bior¹c, do wycofania produktu dochodzi, gdy NHTSA ustali, ¿e pojazd lub jakiœ element wyposa¿enia w tym pojeŸdzie stwarza niezidentyfikowane ryzyko dla osób u¿ywaj¹cych pojazdu lub innych osób na jezdni. Jeœli zarejestrowa³eœ pojazd, zazwyczaj otrzymasz listowne powiadomienie o wadzie twojego pojazdu. W niektórych przypadkach otrzymasz e-mail od NHTSA z powiadomieniem o usterce. Po tym jak zostaniesz powiadomiony o usterce, najlepsz¹ rzecz¹, jak¹ mo¿esz zrobiæ, to skontaktowaæ siê z lokalnym dealerem samochodowym. Dealer naprawi wadliw¹ czêœæ Twojego samochodu bez ¿adnych kosztów. Jeœli odmówi naprawy samochodu, wtedy nale¿y skontaktowaæ siê z producentem i NHTSA. Teraz, gdy rozumiemy, co to jest odwo³anie produktu, jak to wp³ywa na Two-
j¹ sprawê? OdpowiedŸ ta ró¿ni siê w zale¿noœci od sprawy. Sprawa, dotycz¹ca wady produktu, jest to sprawa odpowiedzialnoœci za produkt. Aby skutecznie wnieœæ tak¹ sprawê, musisz wykazaæ, ¿e defekt produktu by³ przyczyn¹ twojej szkody. Na przyk³ad, jeœli masz wadliw¹ wycieraczê przedni¹ i ktoœ wjedzie w ciebie od tylu, jest ma³o prawdopodobne, ¿e masz sprawê przeciwko firmie samochodowej lub producentowi wycieraczek, poniewa¿ wadliwa wycieraczka nie mog³a spowodowaæ wypadku lub obra¿eñ. Jeœli z drugiej strony, mia³eœ wypadek i masz uszkodzon¹ poduszkê powietrzn¹, to jest mo¿liwe, i¿ uszkodzona poduszka powietrzna mo¿e spowodowaæ obra¿enia lub pogorszyæ twoje obra¿enia. Rozwa¿aj¹c wniesienie sprawy o odpowiedzialnoœæ za produkt, nale¿y zauwa¿yæ, i¿ wniesienie tego typu sprawy jest znacznie dro¿sze ni¿ wszczêcie sprawy z racji wypadku samochodowego niezwi¹zanego z produktem. Dlatego adwokat powinien rozwa¿yæ koszty sprawy w stosunku do jej wartoœci, bo nie pomo¿e tu, jeœli sprawa bêdzie kosztowaæ wiêcej ni¿ wyniesie Twoje odszkodowanie. Z drugiej strony, patrz¹c pozytywnie, wytwórcy produktu i producenci samochodów na ogó³ maj¹ wiêcej ni¿ wystarczaj¹ce ubezpieczenie i / lub kapita³, by w³aœciwie zrekompensowaæ twoje obra¿enia. Ponadto, musisz mieæ adwokata, który posiada wiedzê w postêpowaniu s¹dowym zwi¹zanym ze sprawami odpowiedzialnoœci za produkt. Sprawa odpowiedzialnoœci za produkt jest znacznie bardziej anga¿uj¹ca i wymaga czêsto doœwiadczenia w zakresie in¿ynieryjnym i /lub produkcyjnym. Wreszcie, przy³¹czenie producenta wadliwego produktu do twojej sprawy prawdopodobnie przed³u¿y jej d³ugoœæ, poniewa¿ bêdzie wiêcej zaanga¿owanych stron i ekspertów. Oznacza to, ¿e bêdzie wiêcej zeznañ, wniosków, sprawozdañ i wyst¹pieñ s¹dowych. Chocia¿ mo¿e to oznaczaæ w³aœciwy kierunek dla Twojej sprawy, wa¿ne jest, aby zrozumieæ, ¿e istnieje
Chcê ci powiedzieæ...
Ojciec Pawe³ Bielecki
Jak zacz¹æ dzieñ? Dzielimy gniew na pó³, radoœæ na pó³, mi³oœæ na pó³… Ale te¿ wierzê, ¿e w momencie zderzenia siê ze œcian¹ pod któr¹ lamentowaliœmy zbyt d³ugo, przychodzi œwiat³o, jakiœ moment olœnienia, przekonanie, ¿e trzeba siê wzi¹æ w garœæ. Kiedy czytam ewangelie patrzê jak Jezus jakby wiedz¹c, ¿e ktoœ bije g³ow¹ w mur z bólu, który nie mija, staje tu¿ obok pytaj¹c „co chcesz ¿ebym Ci uczyni³?”. To pytanie, stawia nam zawsze gdy przychodzi w tajemnicy Przeistoczenia. Stawia nam to samo pytanie, gdy nasze miejsce w koœciele jest znowu puste. Stawia nam to samo pytanie, gdy planujemy zemstê, odwet, gdy planujemy, ¿e bêdzie nas prowadziæ gniew, a nie mi³oœæ. Dobry Bóg z mi³oœci do nas pyta co rano jak chcemy zacz¹æ dzieñ? Czy chcemy daæ sobie wolne od wyliczania innym b³êdów, a byæ mo¿e chcemy zacz¹æ dzieñ z nadziej¹, ¿e dziœ damy radê byæ cz³owiekiem. Zostawiam Ciê z moim ulubionym cytatem z Mistrza Eckharta: „Nigdy Bogu nie dziêkujê za to, ¿e mnie kocha, bo choæby nawet chcia³, nie móg³by przestaæ mnie kochaæ; do kochania przymusza Go sama Jego natura. Dziêkujê Mu natomiast za to, ¿e w swej dobroci nie mo¿e siê powstrzymaæ od tego kochania”. Trzymaj siê dzielnie kimkolwiek jesteœ Drogi Czytelniku!
m
Jeœli Pañstwo sami stali siê ofiar¹ wypadku, lub znaj¹ kogoœ kto potrzebuje pomocy prawnej po wypadku, to zapraszamy do bezp³atnej konsultacji pod numerem telefonu 212-514-5100, emaliowo pod adresem swp@plattalaw.com, lub w czasie osobistego spotkania w naszej kancelarii na dolnym Manhattanie. Mo¿ecie Pañstwo równie¿ zadaæ nam pytania bezpoœrednio na stronie internetowej (www.plattalaw.com) u¿ywaj¹c emaila lub czatu, który jest dostêpny dla Pañstwa 24 godziny na dobê. Zawsze udzielimy Pañstwu bezp³atnej porady w ka¿dej sprawie, w której bêdziemy mogli Pañstwa reprezentowaæ.
The Platta Law Firm, PLLC 42 Broadway, Suite 1927, NY, NY 10004
www.plattalaw.com wiêcej kroków w przypadku otwarcia sprawy odpowiedzialnoœci za produkt. Podsumowuj¹c, wniesienie sprawy o odpowiedzialnoœæ za produkt mo¿e byæ w³aœciwe dla Ciebie. Jednak najpierw Ty i Twój adwokat musicie upewniæ siê, ¿e: 1) Twój adwokat ma doœwiadczenie, aby z ³atwoœci¹ poruszaæ siê w tego typu skomplikowanym sporze s¹dowym;
tel. 212 – 514 – 5100
2) Twoje obra¿enia uzasadniaj¹ zwiêkszone koszty postêpowania s¹dowego w sprawie odpowiedzialnoœci za produkt; 3) ¯e jesteœcie przygotowani na wzmo¿on¹ kontrolê i na zwiêkszon¹ iloœæ czasu, zwi¹zan¹ z tego rodzaju sprawami. m
KURIER PLUS 18 CZERWCA 2022
6
www.kurierplus.com
Widziane z Providence
Kazimierz Wierzbicki
Nowy zabór rosyjski? Tê Ukrainê i tak¹ Polskê, jak¹ najpiêkniej, najgodniej reprezentowa³ Jan Pawe³ II, chce zniszczyæ imperium Kremla. Dlaczego? Prof. Andrzej Nowak Praca wybitnego historyka prof. Andrzeja Nowaka „Polska i Rosja. S¹siedztwo wolnoœci i despotyzmu X–XXI w.” jest pozycj¹ wyj¹tkow¹. Ksi¹¿ka powsta³a w odpowiedzi na brutaln¹ agresjê Rosji Putina na Ukrainê pod koniec lutego bie¿¹cego roku. Autor i wydawca (wyd. Bia³y Kruk) dokonali nieprzeciêtnego dzie³a. W ci¹gu dwóch miesiêcy praca Andrzeja Nowaka zosta³a napisana i wydrukowana. Ju¿ pod koniec kwietnia mo¿na j¹ by³o znaleŸæ na pó³kach ksiêgarskich. Znany historyk przedstawia stosunki polsko-ruskie oraz polsko-rosyjskie od czasów utworzenia Rusi Kijowskiej i pañstwa polskiego do sytuacji obecnej. Relacje ksi¹¿¹t i królów piastowskich z w³adcami Kijowa rozwija³y siê ju¿ w XI wieku, kiedy Moskwa jeszcze nie istnia³a. Pomimo pewnych konfliktów granicznych Kijów i Kraków zachowywa³y w miarê pokojowe i dobros¹siedzkie stosunki. Niejednokrotnie ksi¹¿êta polscy ¿enili siê z córkami ksi¹¿¹t ruskich.
Radykalna zmiana nast¹pi³a w pocz¹tkach XIII w., kiedy Ruœ zosta³a podbita i uzale¿niona od Mongo³ów na ponad 200 lat. NajeŸdŸcy przekazali ksi¹¿êtom ruskim metody brutalnych, dyktatorskich rz¹dów. W³aœnie przy u¿yciu takich metod Ksiêstwo Moskiewskie rozpoczê³o proces jednoczenia ziem ruskich. Profesor Nowak stara siê dowieœæ, ¿e sama Rosja nie stanowi zagro¿enia dla Polski. Historia pokaza³a jednak, ¿e zagro¿enie takie pojawia siê kiedy pañstwo rosyjskie próbuje porozumieæ siê z mocarstwami Europy zachodniej kosztem interesów Polski. W XV wieku wielki ksi¹¿e moskiewski Iwan III, twórca rzeczywistej potêgi Moskwy, stara³ siê porozumieæ z dworem cesarskim Habsburgów w celu os³abienia pañstwa polsko-litewskiego. Podobn¹ politykê prowadzi³ jego wnuk Iwan IV zwany GroŸnym, który d¹¿y³ do sojuszu z królow¹ angielsk¹ El¿biet¹ I. Prawdziwe niebezpieczeñstwo dla suwerennoœci Rzeczpospolitej pojawia siê za rz¹dów Piotra I (1689–1725) zauroczonego kultur¹ zwyczajami i technologi¹ Zachodu. Imperator moskiewski, przy poparciu czêœci mocarstw europejskich, doprowadzi³ do uzale¿nienia Polski, co zosta³o potwierdzone przez sejm niemy w roku 1717. Król Prus Fryderyk I zaproponowa³ Piotrowi rozbiór Polski. Jednak¿e w³adca Rosji stwierdzi³, ¿e woli kontrolowaæ ca³¹ Rzeczpospolit¹ ni¿ posiadaæ tylko jej czêœæ. Ostateczny cios niepodleg³oœci Rzeczpospolitej zada³a caryca Katarzyna II. To ona byla najwiêksz¹ zwolenniczk¹ rozbiorów Polski (Rosja zagarne³a 82 proc. jej terytorium) i doprowadzi³a w porozumieniu z Prusami i Austri¹ do jej upadku w 1795 r. Po odzyskaniu niepodleg³oœci przez Polskê w roku 1918, znowu pojawia siê niebezpieczeñstwo sojuszu Moskwy
S³aby efekt sankcji í1 Sankcjê odczuwaj¹ najbardziej osoby najbiedniejsze i czêœciowo klasa œrednia. Rosja wprowadza jednak programy os³onowe. Prezydent W³adimir Putin zapowiedzia³ niedawno podwy¿ki pensji w sektorze pañstwowym o 10 procent, a tak¿e wzrost p³acy minimalnej. Gdyby do podwy¿ek w takiej skali dosz³o w Ameryce by³aby to wiadomoœæ na pierwsz¹ stronê. Oczywiœcie nie wszystko mo¿na malowaæ w ró¿owych kolorach. Sankcje dotykaj¹ Rosjê w niektórych sektorach gospodarki, np. w rodzimym przemyœle samochodowym, czy lotniczym. Aeroflot, rosyjski narodowy przewoŸnik, radzi sobie jednak skupiaj¹c siê na trasach wewnêtrznych. Poza tym, z powodu sankcji, Rosjanie mniej podró¿uj¹ za granicê. Samochody Waz bêd¹ schodziæ z taœm produkcyjnych bez elektronicznych gad¿etów wymagaj¹cych mikroprocesorów, ale wci¹¿ bêd¹ mia³y wspomaganie kierownicy i elektrycznie otwierane szyby. Korporacja AwtoWAZ, zapowiedzia³a niedawno wznowienie produkcji aut w zamkniêtych pocz¹tkowo zak³adach w mieœcie Togliatti. Wszystko to sprawia, ¿e w Rosji nie widaæ ani spodziewanego przez Zachód niezadowolenie spo³ecznego, ani silnej presji na W³adimira Putina by zakoñczy³ wojnê. Z danych opublikowanych w czerwcu
z Berlinem. W 1922 r. Rosja bolszewicka podpisuje traktat z Niemcami w Rapallo, który przewiduje wspó³pracê dyplomatyczn¹, gospodarcz¹ i wojskow¹. Najbardziej tragicznym dla niepodleg³oœci Polski w XX w. wydarzeniem by³o podpisanie traktatu Ribbentrop – Mo³otow w sierpniu 1939 r. Uk³ad ten doprowadzi³ do podzia³u ziem Rzeczpospolitej miêdzy hitlerowsk¹ Rzeszê i stalinowski Zwi¹zek Sowiecki. Ponowne porozumienie Rosji z mocarstwami zachodnimi nastêpuje na konferencji w Ja³cie w 1945 r. Przywódcy Stanów Zjednoczonych i Wielkiej Brytanii – Roosevelt i Churchill przyjmuj¹ postulat Stalina aby wiêkszoœæ Europy œrodkowo-wschodniej znalaz³a siê w strefie wp³ywów Moskwy. Wprawdzie kraje tego regionu mia³y cieszyæ siê wolnoœci¹ wewnêtrzn¹ ale wkrótce okaza³o siê, ¿e utworzono w nich system totalitarnego komunizmu. W roku 1989 Polska i kraje Europy Wschodniej odzyska³y niezale¿noœæ. Wkrótce nast¹pi³ rozpad Zwi¹zku Sowieckiego i powstanie w to miejsce kilkunastu niepodleg³ych republik. W latach 1990. wydawa³o siê, ¿e Moskwa porzuci ciê¿ar tradycji komunistycznej i wkroczy na drogê demokracji oraz uznania suwerennoœci s¹siednich pañstw. Tak siê jednak nie sta³o. Po objêciu w³adzy prezydenckiej przez oficera KGB W³adimira Putina, Federacja Rosyjska wkroczy³a na drogê dyktatury i roszczeñ terytorialnych. Putin otwarcie zadeklarowa³, ¿e rozpad ZSRS by³ najwiêksz¹ katastrof¹ geopolityczn¹ XX wieku. Wkrótce rozpoczê³a siê agresywna, rewindykacyjna polityka Kremla. W roku 2008 czo³gi rosyjskie pojawi³y siê w Gruzji, a szeœæ lat póŸniej nast¹pi³a aneksja Krymu oraz czêœci wschodnich regionów Ukrainy. W lutym 2022 r. Putin dokona³ otwartej agresji na Ukrainê.
Jak na razie Europa jest w miarê zjednoczona przeciwko rosyjskiemu imperializmowi. Pojawiaj¹ siê jednak g³osy, ¿e Ukraina powinna zrezygnowaæ z czêœci swego terytorium za cenê zawieszenia broni i uk³adów pokojowych. Propozycje te pochodz¹ zwykle z Niemiec i Francji. Takie zakoñczenie konfliktu nie zadowoli³oby z pewnoœci¹ Putina. Po kilkuletniej przerwie na odbudowê swych si³ militarnych rozpocz¹³by ponownie agresjê, której celem by³oby zajêcie ca³ej Ukrainy i pañstw ba³tyckich. Polska mog³aby byæ w nastêpnej kolejnoœci. Na razie Polacy, dziêki przynale¿noœci do Paktu Pó³nocnoatlantyckiego, mog¹ czuæ siê w miarê bezpiecznie. Nie wiadomo jednak co mo¿e wydarzyæ siê za 10 – 15 lat. Nie mo¿na ca³kowicie wykluczyæ, ¿e w dalszej przysz³oœci Niemcy dojd¹ do porozumienia z Rosj¹ w sprawie likwidacji „pró¿ni” w Europie œrodkowo-wschodniej. Tak przecie¿ zdarza³o siê w przesz³oœci. Mo¿na mieæ nadziejê, ¿e imperialistyczne plany Putina nie powiod¹ siê. Autor „Polski i Rosji” przewiduje, ¿e fiasko agresywnej polityki Kremla nast¹pi je¿eli „Rosjê i prezydenta Putina, czy te¿ innego lidera tego pañstwa, zgubi to, co gubi ka¿dego imperatora w historii: poczucie pychy po serii sukcesów, które wydaj¹ siê nie mieæ koñca. Rosja, która pod w³adz¹ W³adimira Putina rozpêdza siê tak szybko do przejmowania najbardziej brutalnymi metodami w³adzy nad krajami s¹siednimi wzbudzi w koñcu (...) opór, kontrakcjê. Bêdzie tak, jak zawsze do tej pory w dziejach. Gdy imperium staje siê coraz wiêksze, coraz potê¿niejsze, nie tylko przekracza pewn¹ barierê w³asnych mo¿liwoœci, ale przekracza te¿ barierê cierpliwoœci innych silnych graczy, którzy chc¹ pozostaæ najsilniejsi na œwiecie”. m
Tydzieñ na kolanie Jeremi Zaborowski
przez Rosyjskie Centrum Badania Opinii wynika, ¿e 78 proc. Rosjan aprobuje dzia³ania prezydenta, a 80 proc. ma do niego pe³ne zaufanie. Naturalnie mo¿na mieæ w¹tpliwoœci co do wiarygodnoœci tych badañ. Faktem jest jednak, ¿e w Rosji nie ma w³aœciwie ¿adnych protestów przeciwko wojnie. By³y na pocz¹tku inwazji, ale teraz rosyjskie spo³eczeñstwo siedzi cicho, albo po prostu popiera Putina. Prezydent Rosji spotka³ siê niedawno z m³odymi przedsiêbiorcami. Na spotkaniu poprowadzonym w formie forumm dyskusyjnego Putin przekonywa³, ¿e w globalnym systemie nie ma czegoœ takiego jak ca³kowicie zamkniêta gospodarka. Wskazywa³ równie¿, ¿e kraje, które wprowadzaj¹ sankcje, same tak¿e odczuwaj¹ ich skutki. Efekty sankcji bêd¹ pewnie narastaæ z czasem, w¹tpliwe jednak by doprowadzi³y do zastopowania wojny.
Tomasz Bagnowski
Pi¹tek Inflacja osi¹gnê³a 8,6 proc. Najwy¿ej od 1981 roku. Jesteœmy w czasach Cartera. „Indeks cen konsumpcyjnych (CPI) wzrós³ w maju do 8,6 proc. w zwi¹zku z gwa³townym wzrostem inflacji, konsumenci maj¹ coraz wiêksze problemy z codziennymi zakupami” alarmuje „New York Times”. „Patrzê i patrzê na sk³adniki indeksu cen konsumpcyjnych (CPI) próbuj¹c znaleŸæ coœ pozytywnego i nie mogê znaleŸæ. Ten raport to klêska dla Rezerwy Federalnej (Fed) i administracji Bidena, którzy wierzyli, ¿e inflacja zniknie bez powa¿nego spowolnienia” pisze z kolei Neil Irwin z portalu Axios. Wed³ug sonda¿u „Washington Post”: „prawie 9 na 10 Amerykanów stwierdzi³o, ¿e zaczê³o polowaæ na tañsze okazje w sklepach, a trzy czwarte; obcina wydatki na restauracje i rozrywkê, odk³adaj¹c zaplanowane wydatki”. Czy kogoœ
normalnego – poza administracj¹ Bidena i Demokratami, wierz¹cych we w³asn¹ propagandê, ¿e to wszystko „wina Putna”, a nie efekt w³asnych decyzji politycznych (w tym wpompowanie w gospodarkê setek miliardów dolarów w czasach pandemii, gdy nie by³o za bardzo co z tymi pieniêdzmi zrobiæ) – to dziwi? Nie mo¿e, gdy wzrost cen (rok do roku) wygl¹da nastêpuj¹co: zakupy w sklepie spo¿ywczym (wzrost o 11,9 proc., najwiêcej od 1979 r.), drób 17,4 proc. (najwiêkszy skok w historii), restauracje 9 proc. (najwiêkszy skok w historii), paliwo 107 proc. (dwa razy – najwiêkszy skok w ogóle), elektrycznoœæ 12 proc., bilety lotnicze 37,8 proc (najwiêcej od 1980 r.). Przy tej skali podwy¿ek te 8,6 proc. wygl¹da jak na manipulacjê liczbami, próbê zani¿enia ni¿ na prawdziwe dane… Najpierw nadmiernie restrykcyjna polityka Bidena w zwi¹zku z pandemi¹ koronowirusa naruszy³a ³añcuchy dostaw i rynek pracy. Potem w imiê walki z zagro¿eniem klimatycznym, Bia³y Dom i jego sojusznicy zaatakowali sektor energetyczny. Wreszcie ze wzglêdów politycznych, Biden wymusi³ na Fed niepod-
KURIER PLUS 18 CZERWCA 2022
www.kurierplus.com
7
Kartki z przemijania Nie poci¹gaj¹ mnie osoby ulegaj¹ce przesadnie modzie i dbaj¹ce przesadnie o swój wygl¹d zewnêtrzny. Nadmierna chêæ podobania siê, czy zwracania na siebie uwagi wynika zazwyczaj z pró¿noœci i skrywa pustkê wewnêtrzn¹. Raczej coœ zas³ania ni¿ ods³ania. To samo dzieje siê przy przesadnym eksponowaniem atrybutów w³asnej mêskoœci lub kobiecoœci. Podobnie jest z kreowaniem siê na kogoœ, czy upodabnianiem siê do kogoœ.
$
Od kilku lat trwa odra¿aj¹ca moda na tatuowanie cia³. Zdumiewa mnie, ¿e ci którzy siê w ten w¹tpliwy sposób ozdabiaj¹, nie widz¹, ¿e w gruncie rzeczy siê oszpecaj¹. Nie znam nikogo, kogo by tatua¿ upiêkszy³. Nie znam te¿ ¿adnego m¹drego cz³owieka, który by siê wytatuowa³. Widujê natomiast osoby dumne ze swoich tatua¿y i eksponuj¹ce je przy ka¿dej osobnoœci. Omijam je z daleka. O kolczykach w nosie, na wargach czy na sutkach ju¿ nie piszê, bo s¹ one dla mnie sygna³em ostrzegawczym, ¿e mam do czynienia z kimœ, z kim nie chcê mieæ do czynienia.
$
G³upota te¿ jest coraz modniejsza. Coraz czêœciej staje siê przejawem swojskoœci. W myœl poprawnoœci politycznej, spo³ecznej, œrodowiskowej, towarzyskiej itp. traktowana jest na równi z m¹droœci¹. Nie jest ju¿ niczym wstydliwym. Dla zwiêkszenia poczytnoœci i ogl¹dalnoœci wiele mediów toleruje g³upotê, a niektóre wrêcz j¹ lansuj¹. Niestety.
$ $
Dorota Mas³owska, niepokorna pisarka wspó³czesna – „Jesteœmy w pandemium masowej g³upoty”. Albert Einstein – „Do¿yliœmy takich czasów, w których ucisza siê m¹drych ludzi, ¿eby to, co mówi¹ nie obrazi³o g³upców”. Co to jest poziom?
$ $
Wci¹¿ chodzi za mn¹ inflacja i nie chce siê odczepiæ. SnadŸ podobam siê jej. Na funduszach inwestycyjnych
Andrzej Józef D¹browski
tracê w Polsce ka¿dego dnia. Jak tak dalej pójdzie nie bêdê mia³ pieniêdzy na rega³y na ksi¹¿ki, które z Manhattanu przywiozê do Warszawy. Nie wiem, czy w tej¿e inflacji wszystko, co najgorsze jest w³aœnie teraz, czy dopiero nast¹pi. Nie mam za grosz zaufania do Adama Glapiñskiego – prezesa Narodowego Banku Polskiego, namaszczonego ponownie na to stanowisko przez naczelnika pañstwa Jaros³awa Kaczyñskiego.
$ $
Niektórzy uwa¿aj¹, ¿e jestem wybitny. Serio! Niestety nie przek³ada siê to na wybitne zarobki. W Bibliotece Narodowej w Warszawie znajduje siê rachunek kosztów pogrzebu Juliusza S³owackiego na Cmentarzu Montmartre w Pary¿u, wystawiony przez biuro pogrzebowe, na którym widnieje ³¹czna suma 192 ówczesnych franków. Niedu¿o. Nie wiadomo, ile kosztowa³o sprowadzenie jego prochów na Wawel. Skoro jesteœmy przy pochówkach wielkich Polaków, do dziœ nie rozumiem, dlaczego Koœció³ nie zgodzi³ siê na pochowanie Na Ska³ce… Marii Konopnickiej. Wszak by³a autork¹ „Roty” i walczy³a o lekcje religii po polsku, wszak stawa³a w obronie najs³abszych i walczy³a z niesprawiedliwoœci¹ spo³eczn¹, wszak jej proste rymy trafi³y pod strzechy. Na miejsce ostatecznego spoczynku na Cmentarzu £yczakowskim we Lwowie odprowadzi³o j¹ 80 tysiêcy ludzi.
$
Ma³o kto wie, ¿e w roku 1905 do Nagrody Nobla wraz z Henrykiem Sienkiewiczem rywalizowa³a Eliza Orzeszkowa. Przegra³a, choæ mia³a wielu zwolenników. W dokumentach Komitetu Noblowskiego zachowa³a siê m.in. recenzja porównuj¹ca twórczoœæ obojga pisarzy, w której jest nastêpuj¹ca uwaga – „O ile w tekstach Sienkiewicza bije szlachetne polskie serce, to w twórczoœci Elizy Orzeszkowej bije serce cz³owieka.” Strza³ w dziesi¹tkê. Kandydatura Orzeszkowej powróci³a w 1909 r., jednak wtedy Szwedzi przeforsowali ostatecznie przyznanie nagrody swojej rodaczce – Selmie Lagerlöf. Rok póŸniej by³o ju¿ za póŸno – autorka „Nad Niemnem” zmar³a...
$
Im bardziej zag³êbiam siê w Instytucie Pi³sudskiego w Nowym Jorku w dokumenty Józefa Lipskiego, polskiego ambasadora w Berlinie w latach 30. ub. wieku, tym wiêksze widzê podobieñstwo w postêpowaniu hitlerowskich Niemców i putinowskich Rosjan. Taki sam szowinizm, taka sama wiara w przywódcê narodu, takie same prowokacje, takie same inwazje na s¹siednie naro-
dy, takie samo mordowanie cywilnej ludnoœci, taka sama brutalnoœæ i taka sama potrzeba zupe³nego zniszczenia przeciwnika i kradzie¿y jego mienia. Kradzie¿e to normalka w dziejach Rosji.
$
W fotoreporta¿ach i filmach dokumentalnych z terenów atakowanych teraz przez Rosjan widzê czêsto ¿arliwie modl¹cych siê Ukraiñców. Nie rozumiem, dlaczego Bóg im nie pomaga? Przecie¿ cierpi¹ niewinnie! Interesy s¹ wa¿niejsze od moralnoœci i solidarnoœci. Tak siê zawsze dzieje w polityce i obawiam siê, ¿e tak siê stanie w kwestii Ukrainy, bo Rosja nie jest wcale tak s³aba jak siê teraz wydaje. Obym by³ z³ym prorokiem.
$
W najnowszej polszczyŸnie okreœlenie „przed wojn¹” coraz czêœciej oznacza: przed 24 lutego bie¿¹cego roku, czyli przed najazdem Rosji na Ukrainê. Forma „na Ukrainie” jest wypierana przez „w Ukrainie”.
$
Obecnie na polskich uczelniach jest 84 689 studentów zagranicznych, w tym na uczelniach publicznych 43 303, a na niepublicznych 41 342. Studia stacjonarne podjê³o 73,2 tys. cudzoziemców. Stanowi¹ oni obecnie 6,95 proc. ogó³u studentów. Najwiêksz¹ grup¹ s¹ studenci z Ukrainy i Bia³orusi. W roku akademickim 2020/21 roku studiowa³o w Polsce 38 473 Ukraiñców oraz 9 739 Bia³orusinów.
$
W Polsce przyjêcia komunijne coraz bardziej przypominaj¹ przyjêcia weselne. Dobrze na nich widaæ, i¿ rodacy maj¹ ju¿ pieni¹dze. Liczy siê przede wszystkim wystawnoœæ i imponowanie innym.
$
Rozmowa przez telefon to tak¿e praca. Wœród telefonicznych rozmówców s¹ wampiry, które przez s³uchawkê wysysaj¹ ca³¹ moj¹ energiê. Po konwersacji z nimi muszê uspokajaæ siê i ponownie na³adowywaæ akumulatory.
$
Zgadzam siê z przekonaniem, i¿ najlepszym prezentem jest czas. Czas na bycie z kimœ, na s³uchanie, na rozmowê, na wspóln¹ radoœæ, na wspólne prze¿ywanie i na wspólne milczenie.
noszenie stóp procentowych (przy znacznie zwiêkszonych wydatkach na… wszystko), aby pokazaæ jak to pod jego rz¹dami, gospodarka roœnie. W efekcie inflacja wyrwa³a siê spod kontroli. Sobota A na granicy to samo: przemyt ludzi na skalê setek tysiêcy (przemytnicy nie dbaj¹ o ¿ycie, trochê ich umiera ze wzglêdu na wysokie temperatury), jeszcze wiêcej fentanylu, narkotyku, który dziesi¹tkuje populacjê amerykañskich nastolatków i ludzi m³odych. Granica na po³udniu USA nie istnieje, administracja Bidena udaje, ¿e jest inaczej… Kolejna klêska ludzi nami rz¹dz¹cych. Albo próba zmiany, do której nie chc¹ siê przyznaæ: de facto wprowadzenie „otwartej granicy” na po³udniu, zgodnie z zaleceniami najbardziej lewackich polityków Partii Demokratycznej. Œroda rano Na Ukrainie bez mian: Rosjanie cisn¹ bez litoœci w Donbasie, Ukraiñcy zaciekle siê broni¹, gdzieniegdzie kontratakuj¹c. Zachodni Europejczycy tylko czekaj¹, ¿eby jakoœ zakoñczyæ tê sprawê. Kanclerz Scholz retorycznie wspiera Ukrainê, a w rzeczywistoœci robi wszystko, aby opóŸniæ jakiekolwiek dostawy broni dla
$
Czas, czas, czas! Mój g³ówny problem. m
dejmie próby zawieszenia broni, musi min¹æ jeszcze kilka miesiêcy. „Rosja prawdopodobnie potrzebuje jeszcze co najmniej dwa, trzy miesi¹ce, aby zaj¹æ du¿e miasta w Donbasie, takie jak S³owiañsk i Kramatorsk- mówi cytowany przez Bloomberga Indrek Kannik, dyrektor estoñskiego think tanku Miêdzynarodowego Centrum Obrony i Bezpieczeñstwa. Wówczas Rosja osi¹gnie szczyt swoich mo¿liwoœci i z tego powodu bêdzie naciskaæ na wypracowanie porozumienia przy nacisku na polityków Europy Zachodniej… Kijowa i nie nara¿aæ siê Putinowi. Prezydent Francji Macron wci¹¿ powtarza o koniecznoœci „nieupokarzania Putina”, bo znaj¹c ¿ycie, szybko chce powrotu do „biznesu jak zwykle” i aby to firmy francuskie skorzysta³y na normalizacji stosunków z Rosj¹. Dzisiaj mija 112. dzieñ rosyjskiej agresji na Ukrainê! Rosja koncentruje swoje wysi³ki na wschodniej i po³udniowej Ukrainie. Oblê¿ony od tygodni Siewierodonieck na wschodzie Ukrainy mo¿e siê staæ drugim Mariupolem, prawie ca³kowicie zniszczonym ciê¿kimi bombardowaniami przez wojska rosyjskie. Z kolei Ukraiñcy rozpoczêli ofensywê na po³udniu, by odbiæ z r¹k rosyjskiego najeŸdŸcy Chersoñ. Uda³o im siê stworzyæ 80-ki-
lometrowy front walk na pó³noc i pó³nocny wschód od miasta. Tymczasem za kilka miesiêcy Rosja mo¿e byæ zmuszona dokonaæ du¿ego przegrupowania si³ i spowolniæ dzia³ania na Ukrainie, bior¹c pod uwagê, jak du¿¹ czêœæ swojego arsena³u wykorzysta³a w pierwszych stu dniach inwazji – pisze Bloomberg, powo³uj¹c siê na anonimowe Ÿród³a wœród urzêdników Unii Europejskiej. Postêpy si³ rosyjskich na Ukrainie s¹ wci¹¿ powolne i ograniczaj¹ siê g³ównie do obwodu ³ugañskiego na wschodzie kraju, choæ walki tocz¹ siê w ca³ym Donbasie. W po³¹czeniu z oznakami, ¿e Kremlowi mo¿e brakowaæ ¿o³nierzy i sprzêtu do prowadzenia wojny, sk³ania to Ÿród³a Bloomberga do wniosku, ¿e zanim Rosja po-
Œroda popo³udniem Rezerwa Federalna podnios³a stopy procentowe a¿ o 0,75 punktu procentowego. To najwy¿sza, jednorazowa podwy¿ka stóp od 1994 r., czyli od 28 lat. Teraz g³ówna stopa procentowa Fed (na ten procent po¿yczaj¹ banki) to 1,5 – 1,75 proc., najwy¿ej od marca 2020 r., gdy rozpoczyna³a siê ogólnoœwiatowa pandemia. Co to oznacza dla zwyk³ych zjadaczy chleba? Zwy¿kê wszelkich produktów po¿yczkowych, najszybciej oprocentowania na kartach kredytowych. Zatem nale¿y zacz¹æ oszczêdzaæ, aby sp³aciæ jak najwiêcej kredytu, jak najszybciej siê da. Przecie¿ wkrótce znów bêdzie podwy¿ka, bo inflacja naprawdê szaleje… Id¹ ciê¿kie czasy, nie ma co tego ukrywaæ. m
KURIER PLUS 18 CZERWCA 2022
8
www.kurierplus.com
Awantury Williama Walkera J
eœli uwa¿niej przestudiowaæ historiê œwiata, to w oczy rzuca siê niezliczona mnogoœæ politycznych awanturników. Ze zdumieniem uœwiadamiamy sobie, ¿e to ich najdziksze pomys³y ukszta³towa³y œwiat w formie, jak¹ znamy dzisiaj! Ponad tysi¹c lat przed nasz¹ er¹ tzw. „Ludzie Morza” najechali i zniszczyli Egipt do tego stopnia, ¿e to niezwykle stabilne i d³ugowieczne pañstwo, nigdy nie podŸwignê³o siê z ruin i nie wróci³o do œwietnoœci. Awanturniczy Wandale z kolei powalili na kolana wspania³¹ i wyrafinowan¹ cywilizacjê Rzymu. Œwiat zmienia³y – nie do poznania – najazdy Mongo³ów, nieokrzesanych Hunów czy krwio¿ercze wyprawy Corteza. W polskiej historii mamy awanturnicz¹ historiê zdobycia Moskwy czy litewsk¹ interwencjê genera³a ¯eligowskiego. USA te¿ ma w swojej historii ca³¹ plejadê awanturników. Jednym z nich by³ William Walker.
W
illiam Walker urodzi³ w Nashville, w stanie Tennessee, w 1824 r. By³ niezwyk³ym dzieckiem i ch³on¹³ wiedzê jak g¹bka. Ukoñczy³ prawo na uniwersytecie w Nashville, gdy mia³ zaledwie 14 lat! To nie zaspokaja³o jego ambicji i niemal¿e natychmiast zacz¹³ studiowaæ medycynê, zdobywaj¹c dyplom lekarski. By³ prawdziw¹ dum¹ rodziców, którzy byli znan¹, zamo¿n¹ i szanowan¹ rodzin¹ amerykañskiego Po³udnia. Jednym z jego wujków by³ John Norvell, senator ze stanu Michigan, który za³o¿y³ znan¹ amerykañsk¹ gazetê, „Philadelphia Inquirer”. William Walker ju¿ od urodzenia zapowiada³ siê na jednostkê prawdziwie wybitn¹. To w³aœnie w Filadelfii otworzy³ kancelariê adwokack¹, ale szybko porzuci³ praktykowanie prawa i przeniós³ siê do Nowego Orleanu, gdzie za³o¿y³ gazetê o nazwie „New Orlean Crescent”. Gazeta jednak szybko go znudzi³a i znów siê przeniós³. Tym razem do San Francisco, gdzie pracowa³ jako dziennikarz dla „San Francisco Herald”. Pisa³ tam teksty bezkompromisowe, nie szczêdz¹c lokalnych notabli. Mimo, ¿e by³ niewielkiego wzrostu, jego w³asne ego potrafi³o wype³niæ najwiêksze nawet pomieszczenie. Wkrótce zyska³ zaprzysiêg³ych wrogów, a jeden z nich – William Hicks Graham – wyzwa³ go na pojedynek. Graham by³ zawodowym awanturnikiem i mia³ reputacjê rewolwerowca – takiego jak z filmów o Dzikim Zachodzie. W San Francisco pracowa³ w kancelarii sêdziego Morrisona, którego Walker opisa³ w gazecie jako notorycznego ³apówkarza. By³y to w Kalifornii czasy „gor¹czki z³ota” a pojedynki na rewolwery sta³y siê popularnym sposobem rozwi¹zywania sporów. Nie by³o to do koñca legalne, ale dzia³a³o na identycznej, zasadzie jak kilka granatów w³o¿onych do kieszeni Pawlaka z filmu „Sami swoi”, gdy ten jecha³ do s¹du. Wa¿ne by³o to, aby sprawiedliwoœæ by³a po „w³aœciwej” stronie. Tak samo rozumia³ prawo sêdzia Morrison, który zatrudnia³ w swojej kancelarii ludzi lepiej pos³uguj¹cych siê rewolwerem ni¿ kodeksem prawnym. Graham by³ w tej dziedzinie zawodowcem o ustalonej reputacji. Walker
Rezydencja prezydenta Walkera w Granada, Nikaragua
Monument w Kostaryce przedstawiaj¹cy wypêdzenie Williama Walkera
wczeœniej uczestniczy³ w pojedynkach, ale odbywa³y siê one wed³ug klasycznego kodu honorowego, z u¿yciem jednostrza³owych pistoletów. Teraz mia³ siê strzelaæ z przeciwnikiem, z piêciostrza³owych Coltów. Graham podszed³ do sprawy bez zbêdnych ceregieli. B³yskawicznie wyci¹gn¹³ broñ i wystrzeli³ w stronê Walkera piêæ kul, z czego dwie niegroŸnie otar³y siê o jego nogê. Walker nie zdecydowa³ siê u¿yæ swojego rewolweru i pojedynek przegra³. Sprawa trafi³a do s¹du, gdzie Graham zosta³ oskar¿ony o napad z broni¹ w rêku, ale ze wzglêdu na nisk¹ szkodliwoœæ czynu, zosta³ natychmiast uniewinniony. Graham niecierpliwie popêdza³ sêdziego z werdyktem, bo ulicê dalej czeka³ na niego kolejny adwersarz, z którym mia³ stoczyæ pojedynek.
N
ieoczekiwanie dla siebie samego Walker sta³ siê w San Francisco niezwykle popularny. Opisano go w gazecie, gdzie przedstawi³ siê jako amerykañski patriota, który uwa¿a, ¿e nale¿y do³o¿yæ wszelkich starañ aby powiekszyæ terytorium Stanów Zjednoczonych. Nied³ugo póŸniej postanowi³ wprowadziæ swoje idea³y w ¿ycie. By³ pod wielkim wra¿enie przy³¹czenia Teksasu do USA, dziêki prywatnej wojnie jak¹ prowadzili mieszkañcy tego stanu z Meksykiem. Walker postawi³ pójœæ ich przyk³adem, zebra³ nie maj¹c¹ nic do stracenia grupê piêædziesiêciu zapaleñców i ruszy³ do Baha California, która obejmowa³a nale¿¹cy do Meksyku Pó³wysep Kalifornijski. Jego niewielka grupka zdo³a³a zaj¹æ g³ówne miasto pó³wyspu – La Paz. Nad miastem zawis³a flaga buntowników zaprojektowana przez Walkera, a ca³e terytorium nazwa³ on Republik¹ Dolnej Kalifornii. Prezydentem nowej republiki mianowa³ samego siebie i natychmiast wprowadzi³ na jej terenie system praw jaki obowi¹zywa³ w stanie Luizjana. Jednym z powodów wyboru takiego a nie innego kodeksu prawnego by³o to, ¿e w Luizjanie niewolnictwo by³o legalne.
W
ieœæ o bohaterskim rebeliancie, który postanowi³ przy³¹czyæ Baha California do USA rozesz³a siê szeroko po ca³ych Stanach Zjednoczonych. Opinia publiczna widzia³a w nim bohatera i patriotê, który swoj¹ republik¹ tworzy³ bufor przed atakuj¹cymi Kaliforniê Apaczami. Do La Paz ruszy³o wielu ochotników, którzy postanowili wesprzeæ go w tym dzia³aniu. W sumie armia Walkera w swoim szczytowym momencie liczy³a sobie 200 Meksykanów i oko³o 200 ochotników z San Francisco. Walker z kolei nada³ sobie przydomek, a brzmia³ on… „Szarooki Cz³owiek Przeznaczenia”. Uzna³, ¿e taki przydomek bêdzie doskonale sprzedawa³ siê w amerykañskiej prasie i zwiêkszy atrakcyjnoœæ jego przedsiêwziêcia. Wice-
prezydentem republiki zosta³ jego wspólnik z kancelarii prawniczej – Henry Watkins. Ten namówi³ Walkera aby nie poprzestawaæ na Baha i do Republiki Dolnej Kalifornii przy³¹czono kolejny meksykañski stan – Sonora. Tymczasem nowa republika potrzebowa³a pieniêdzy i Walker zacz¹³ je sam emitowaæ. Za tak¹ walutê mo¿na by³o dokonaæ zakupów tylko na terenie jego republiki. Sprawy jednak sz³y coraz gorzej. Œwie¿o upieczony prezydent w ci¹gu nastêpnych trzech miesiêcy przeniós³ swoj¹ stolicê dwa razy. Rz¹d meksykañski postanowi³ zrobiæ porz¹dek z grup¹ amerykañskich straceñców a Walker za wszelk¹ cenê chcia³ unikn¹æ bitwy, której wynik by³ z góry przes¹dzony. Wojska genera³a Manuela Marqueza de Leon ruszy³y za nim w poœcig. Armia Walkera topnia³a w oczach, po kolejnych przegranych potyczkach. Do tego statek z ¿ywnoœci¹ i amunicj¹ jak¹ Walker zakupi³ w Karolinie zosta³ skradziony i nigdy nie dop³yn¹³ do Meksyku.
W
1854 r. „Szarooki Cz³owiek Przeznaczenia” zosta³ ostatecznie zmuszony do opuszczenia terytorium Meksyku. Zosta³o z nim tylko 35 ¿o³nierzy. Kiedy dotar³ do San Francisco by³o ich ju¿ tylko dziesiêciu. W San Francisco zosta³ aresztowany za z³amanie paktu o neutralnoœci pomiêdzy Meksykiem a USA i postawiony przed s¹dem. W sprawie orzeka³a ³awa przysiêg³ych, której wystarczy³o osiem minut dyskusji aby uwolniæ Walkera ze wszystkich zarzutów. Widzieli w nim bohatera i wyszed³ z ca³ej awantury bez szwanku. Po tak burzliwym epizodzie w swoim ¿yciu Walker postanowi³ siê ustatkowaæ, ponownie otworzy³ kancelariê adwokack¹ i w tym spokojnym zajêciu wytrwa³ prawie rok. Jednak myœli o powiêkszeniu amerykañskiego terytorium nie dawa³y mu spokoju. Pora¿ka w Meksyku da³a mu znacznie wiêcej doœwiadczenia i rok póŸniej zacz¹³ organizowaæ kolejn¹ awanturnicz¹ wyprawê – tym razem do Nikaragui. By³ to dziwaczny pomys³, bo Nikaragua le¿a³a bardzo daleko od San Francisco, ale szans¹ dla Walkera by³a trwaj¹ca w tym kraju wyniszczaj¹ca wojna domowa. By³y to czasy zanim zbudowano jeszcze Kana³ Panamski i towary ze statków po stronie Atlantyku prze³adowywano na wozy, przewo¿ono przez niewielkie terytorium Nikaragui, a nastêpnie ³adowano na statki na Pacyfiku. Nikaragua mia³a wiêc znaczenie strategiczne.
W
alker nawi¹za³ kontakt z frakcj¹ przegrywaj¹c¹ wojnê domow¹ w Nikaragui oferuj¹c im pomoc i dosyæ niepewne wsparcie rz¹du USA. W 1855 r. z energi¹ zacz¹³ zbieraæ ochotników na now¹ wyprawê i pod jego rozkazy zg³osi³o siê szeœædziesiêciu ludzi z cichym poparciem zwyciêzcy wojny amerykañsko – meksykañskiej, genera³a Woola. Ekspedycja wyl¹dowa³a w porcie San Juan del Sur i wkrótce dosz³o do bitwy pod La Virgen. Walker zwyciê¿y³ tê bataliê, za co otrzyma³ tytu³ „generalissimo”, by po jakimœ czasie proklamowaæ siê prezydentem Nikaragui. Zdumiewaj¹ce jest to, ¿e nowy
Rostrzelanie Walkera w Hondurasie
William Walker
re¿im w Nikaragui uzna³ amerykañski prezydent, Franklin Pierce.
M
imo, ¿e Walker zwyciê¿y³ militarnie, to wpad³ w konflikt interesów z wp³ywow¹ rodzin¹ amerykañskich patrycjuszy – Vanderbiltów, którzy utrzymywali flotê parowców przewo¿¹cych towary na obu wybrze¿ach Nikaragui. Dla Vanderbiltów terytorium Nikaragui mia³o pierwszorzêdne znaczenie a jej nowy „el presidente” Walker ani myœla³ wspó³pracowaæ, przekazuj¹c prawo do prowadzenia transportu przez Nikaraguê konkurentom finansowego magnata. Walker wprowadzi³ tak¿e w Nikaragui niewolnictwo, które zniesiono tam ponad 30 lat wczeœniej. Taka decyzja wywo³a³a w kraju powstanie. Pierwszym, który ruszy³ finansowo na pomoc powstaniu by³ Vanderbilt. Z pomoc¹ powstañcom ruszy³a s¹siaduj¹ca z Nikaragu¹ Kostaryka. Po dwóch latach walk armia Walkera zosta³a zdziesi¹tkowana przez epidemiê cholery a on sam musia³ siê poddaæ i uciek³ do Alabamy. Tam natychmiast zacz¹³ organizowaæ kolejn¹ ekspedycjê do Nikaragui, ale nagle zmieni³ zdanie i uzna³, ¿e tym razem ruszy do Hondurasu.
B
y³a to jego trzecia wyprawa i doszed³ do wniosku, ¿e tym razem musi siê powieœæ. Statek z Walkerem i najemnikami ruszy³ do Hondurasu, ale tam sta³a siê rzecz, której nie przewidzia³. Ludzie, których zabra³ ze sob¹, przekupieni przez Vanderbilta nagle zniknêli i Walker zosta³ sam ze swoim adiutantem! W pobli¿u wybrze¿a, gdzie wyl¹dowa³, sta³ angielski okrêt wojenny i Walker na rêce kapitana Salmona z³o¿y³ swój akt kapitulacji. Walker s¹dzi³, ¿e obaj z adiutantem zostan¹ odes³ani do USA, ale brytyjski kapitan odda³ go w rêce w³adz Hondurasu. Zwo³any s¹d skaza³ adiutanta Walkera na cztery lata ciê¿kich robót, a niedosz³ego prezydenta na karê œmierci przez rozstrzelanie. Wyrok zosta³ wykonany i „Szarooki Cz³owiek Przeznaczenia” w ten niechlubny sposób rozsta³ siê ze swoim awanturniczym ¿yciem. Mia³ zaledwie 36 lat. Chris Miekina
KURIER PLUS 18 CZERWCA 2022
www.kurierplus.com
G¹ski Marysi i z³y lis
Tatar strzela do krakowskiego trêbacza
9
Krasnoludki i Sierotka Marysia
Krakowskie kwiaciarki
Administracja Krakowianek i Górali: Maria Bielska, Ela Hetnar, Joanna Bis i Halina Kalitka
Lajkonikoniku laj laj!
Kolorowo i radoœnie W niedzielê, 5 czerwca, w auli Akademi œw. Stanis³awa Kostki Dzieciêcy Zespó³ Ludowy Krakowianki i Górale zaprezentowa³ wiosenny koncert. M³odsza grupa œpiewa³a i zatañczy³a pl¹sy i Poleczkê oraz zainscenizowa³a fragment powieœci Marii Konopnickiej „O Krasnoludkach i Sierotce Marysi”. Starsza grupa przedstawi³a Tañce Opoczyñskie oraz Legendê o Trêbaczu Krakowskim, a tak¿e odœpiewa³a piosenki opoczyñskie i krakowskie. Najwiêksz¹ sympatiê zdoby³y najm³odsze pociechy graj¹c role: g¹sek, krasnoludków, liska i pieska, Królowej Tatr i Sierotki Marysi.
Ca³y zespó³ Krakowianki i Górale w finale
Starsze dziewczêta i ch³opcy œpiewali z niebywa³a werw¹ i zaciêciem zbieraj¹c zas³u¿one oklaski. Najbardziej podoba³ siê fina³ z Lajkonikiem, którego odegra³a m³oda asystentka zespo³u, Ola Czartoryska. Rodzice wspieraj¹ zespó³ ca³ym sercem, pomagaj¹c przy dekoracjach, strojach i poczêstunku. Na specjalne podziê-
kowania zas³uguj¹ panie Gra¿yna Dabek, Teresa Komar i Iwona Czartoryska, których dzieci ju¿ wyros³y z zespo³u, a mimo to z wielkim poœwiêceniem uœwietniaj¹ wystêpy Krakowianek i Górali. Koncert by³ dedykowany Administratorce zespo³u, œp. Nadii Gryziec, dziêki której zespó³ dzia³a³ ca³e dekady.
Dziêkujemy ksiêdzu Grzegorzowi Markulakowi, a tak¿e Akademii œw. Stanis³awa Kostki za udostêpnienie auli na próby i wystêp oraz sponsorom: Polish National Alliance, Cafe Riviera i Syrena Bakery. Zapraszamy dzieci do zespo³u od wrzeœnia, po wakacjach. Maria Bielska
Nr 279
Nowy Jork
18 czerwca 2022
Nareszcie w domu…! Gdyby wystawy mog³y mówiæ, to mo¿e nasza tak w³aœnie by powiedzia³a. Przygotowana przez Muzeum Ziemi Lubuskiej ekspozycja „W drodze do niepodleg³oœci. Kanadyjski przystanek – obóz Koœciuszko w Niagara-on-the-Lake (1917-1919)” po ponad trzech latach podró¿y po Polsce wróci³a do Muzeum. Wystawa opowiada o dzia³aj¹cym w latach 1917-1919 w kanadyjskim miasteczku Niagara-on-the-Lake obozie dla polskich ochotników z Ameryki, którzy po odbyciu w nim przeszkolenia wstêpowali do Armii Polskiej we Francji (póŸniej znanej jako Armia B³êkitna lub Armia gen. Hallera). By³o to wielkie kanadyjsko-francusko-amerykañsko-polskie przedsiêwziêcie, niezwykle istotne dla odzyskania niepodleg³oœci przez Polskê, jednak w kraju niemal zapomniane. Wystawa swoj¹ premierê mia³a w MZL w Zielonej Górze w listopadzie 2017 roku – z okazji 100. rocznicy powo³ania polskiego obozu szkoleniowego i w przeddzieñ 99. rocznicy odzyskania przez Polskê niepodleg³oœci. Od tamtej pory odbywa³a turê po Polsce, podczas której pokazana zosta³a jeszcze w 20 innych miastach. Od 2019 roku trasê organizowa³ gor¹cy propagator wystawy, biznesmen i mened¿er kultury, prezes Fundacji Kultury i Biznesu Wojciech Grochowalski z £odzi. Zadba³ on o to, by ekspozycja objê³a swoim zasiêgiem najró¿niejsze zak¹tki Polski i by pokazywana by³a w instytucjach ró¿nego typu, tak, aby dotrzeæ do jak najszerszej publicznoœci. Trasa pierwotnie zaplanowana by³a do roku 2021, jednak ze wzglêdu na pandemiê COVID-19 niektóre terminy musia³y byæ przesuniête, co wyd³u¿y³o prezentacjê do maja 2022 roku. Wystawê mo¿na by³o zatem obejrzeæ tradycyjnie w muzeach, bibliotekach uniwersyteckich czy centrach kultury, ale te¿ w miejscach nie tak oczywistych, a przecie¿ nieprzypadkowych, np.: w szkole kadetów RP w Lipinach lub w Szczecinie w siedzibie 12. Szczeciñskiej Dywizji Zmechanizowanej, nosz¹cej imiê gen. Józefa Hallera. Latem zwiedzali j¹ turyœci w £ebie, a zim¹ – w Zakopanem. Byd-
Miêdzyrzecz, czerwiec 2018
Zielona Góra, listopad 2017
goszcz i Toruñ to miejsca wa¿ne dla tego tematu, gdy¿ to ¿o³nierze „b³êkitni” przejmowali Pomorze po zakoñczeniu I wojny œwiatowej i tam osiedlili siê niektórzy dawni ochotnicy z Ameryki. Z kolei w Krakowie na miejsce prezentacji Wojciech Grochowalski wybra³ Kopiec Koœciuszki – patrona obozu w Niagara-on-the-Lake. W Lublinie wystawa odbywa³a siê w Centrum Spotkania Kultur i by³a jednym z elementów programu jubileuszowego XX Powszechnego Zjazdu Historyków Polskich. Dok³adnie w 100. rocznicê odzyskania niepodleg³oœci zosta³a otwarta w Muzeum II Wojny Œwiatowej w Gdañsku, a swój fina³ mia³a w Czêstochowie na Jasnej Górze, gdzie w Sali Rycerskiej wisz¹ sztandary Sokolstwa (z którego wywodzi³a siê wiêkszoœæ ochotników). Niekiedy wernisa¿e mia³y szczególn¹ oprawê, jak na przyk³ad w Rawie Mazowieckiej, gdzie uroczystoœæ w przededniu stulecia Bitwy Warszawskiej otwiera³a orkiestra dêta rawskiej OSP, w Boles³awcu, gdzie udzia³ brali dowódcy i ¿o³nierze
£eba, lipiec 2019
wojsk amerykañskich tam stacjonuj¹cych czy w Szczecinie, dok¹d z Francji przyjechali przedstawiciele organizacji kultywuj¹cych pamiêæ o utworzonej tam Armii Polskiej. Wystawa zosta³a przygotowana ze zbiorów kilku kanadyjskich instytucji. Jednak najwiêcej materia³ów udostêpni³o znajduj¹ce siê w Nowym Jorku Archiwum Zarz¹du G³ównego Stowarzyszenia Weteranów Armii Polskiej w Ameryce, które jest jednoczeœnie wy³¹cznym sponsorem ekspozycji. Nad stron¹ graficzn¹ wystawy czuwali nasi muzealni artyœci-plastycy: Igor Myszkiewicz i Mariusz Kowalski. Wydany te¿ zosta³ katalog, który opracowa³a Emilia Æwiliñska, z ok³adk¹ Igora Myszkiewicza. Prezentowan¹ w 21 miastach wystawê obejrza³o kilkadziesi¹t tysiêcy zwiedzaj¹cych. Przyczyni³a siê zatem ona do popularyzacji dokonañ i roli Polaków z Ameryki w odzyskaniu niepodleg³oœci przez Polskê oraz pozwoli³a uzmys³owiæ, jak wa¿nym ogniwem tego czynu by³ obóz Koœciuszko w Niagara-on-the-Lake.
Nale¿y te¿ podkreœliæ, ¿e wystawa stanowi³a jednoczeœnie doskona³¹ promocjê Muzeum Ziemi Lubuskiej w Zielonej Górze, gdy¿ ka¿demu pokazowi towarzyszy³y rozwieszane w miastach plakaty, trójjêzyczne (jak przysta³o na temat) ulotki oraz pe³na oprawa lokalnych mediów, a tak¿e wyk³ady autorki wystawy (w kilku przypadkach – z powodu pandemii – streamingowane). W wernisa¿ach brali udzia³ mieszkañcy oraz przedstawiciele œrodowisk naukowych, kultury, miejscowych w³adz, otrzymaliœmy równie¿ wiele listów gratulacyjnych. W ramach wyk³adów podkreœlane by³y tak¿e lokalne zwi¹zki ochotników z Ameryki z poszczególnymi miastami, a w niektórych oœrodkach na otwarcie przybywali potomkowie ochotników, chc¹cy dowiedzieæ siê wiêcej o swych dziadkach i pradziadkach, ale te¿ nierzadko wnosz¹cy nowe informacje. Wszystko to by³oby niemo¿liwe bez udzia³u Okrêgu 2. Stowarzyszenia Weteranów Armii Polskiej w Ameryce, który sfinansowa³ nieprzerwany, trwaj¹cy ponad trzy lata objazd wystawy po Polsce. Zatem trójstronna, uzupe³niaj¹ca siê wspó³praca: merytoryczna (Muzeum Ziemi Lubuskiej w Zielonej Górze), organizacyjna (Fundacja Kultury i Biznesu w £odzi) oraz finansowa (Okrêg 2. Stowarzyszenie Weteranów Armii Polskiej w Ameryce) przynios³a doskona³y efekt, za który naszym Partnerom sk³adamy serdeczne podziêkowania. Dziêkujemy tak¿e instytucjom goszcz¹cym wystawê: æ Zielona Góra Muzeum Ziemi Lubuskiej 10.11.2017 – 18.02.2018 æ Miêdzyrzecz Muzeum im. A. Kowalskiego 7.06. – 12.07.2018 æ Gdañsk Muzeum II Wojny Œwiatowej 11.11.2018 – 5.01.2019
Kraków, listopad 2019
æ Warszawa Akademia Sztuki Wojennej 15.01. – 4.03.2019 æ Biblioteka Uniwersytetu £ódzkiego 7.03. – 4.04.2019 æ Piotrków Trybunalski Filia Uniwersytetu Jana Kochanowskiego w Kielcach 29.04. – 31.05.2019 æ Kielce Biblioteka Uniwersytetu im. Jana Kochanowskiego 4.06. – 5.07.2019 æ £eba Centrum Informacji Turystycznej 11.07. – 31.08.2019 æ Lublin Centrum Spotkania Kultur 5.09. – 30.09.2019 æ Kraków Kopiec Koœciuszki 3.10 – 31.12.2019 æ Zakopane Sanktuarium Œwiêtej Rodziny 12.01. 2019 – 25.02.2020 æ Boles³awiecki Oœrodek Kultury Miêdzynarodowe Centrum Ceramiki 4.03. – 7.06.2020 (od po³owy marca do po³owy maja, ze wzglêdu na COVID-19, nieudostêpniana) æ Rawa Mazowiecka Miejski Dom Kultury 5.07. – 11.09.2020 æ Lipiny Liceum Ogólnokszta³c¹ce Kadetów Rzeczpospolitej Polskiej 15.09. – 30.10.2020 æ Bydgoszcz Biblioteka Uniwersytetu im. Jana Kazimierza 10.11.2020 – 31.03.2021 (od koñca listopada do po³owy lutego, ze wzglêdu na COVID-19, udostêpniana w ograniczonym zakresie) æ Toruñ Biblioteka Uniwersytetu im. M. Kopernika 10.05. – 30.06.2021 æ Poznañ Biblioteka Uniwersytetu im. A. Mickiewicza 7.07. – 10.08.2021
Boles³awiec, marzec 2020
Lipiny, Liceum Kadetów RP, wrzesieñ 2020
Toruñ, maj 2021
æ Szczecin Klub 12. Szczeciñskiej Dywizji Zmechanizowanej 13.08 – 30.09.2021 æ Olsztyn Biblioteka Uniwersytetu Warmiñsko-Mazurskiego 15.10. – 12.12.2021 æ Bia³ystok Archiwum i Muzeum Archidiecezjalne 15.12.20201 – 5.02.2022 æ Czêstochowa Sanktuarium Matki Bo¿ej na Jasnej Górze - Sala Rycerska 7.02. – 15.05.2022
dr Anitta Maksymowicz Muzeum Ziemi Lubuskiej w Zielonej Górze Adres redakcji: P.A.V.A. of America, District 2 , 17 Irving Place, New York, NY 10003 e-mail: pava.swap@gmail.com tel. (212) 358-0306, www.pava-swap.org Redakcja: Jolanta Szczepkowska Teofil Lachowicz
Sala Rycerska na Jasnej Górze, marzec 2022
12
KURIER PLUS 18 CZERWCA 2022
www.kurierplus.com
Dumny z polskiego dziedzictwa í1 Zarówno Ryszardowi, jak i jego m³odszej siostrze, rodzice od wczesnego dzieciñstwa zaszczepiali ducha polskoœci. W domu mówi³o siê po polsku i dbano o zachowanie polskich tradycji. Duchowym przywódc¹ greenpoinckiej spo³ecznoœci by³ legendarny proboszcz parafii œw. Stanis³awa Kostki, ksi¹dz Józef Pieczka-Studziñski. By³ postaci¹ niezwyk³¹, a w pos³udze zawsze by³y mu najbli¿sze Polska i Polonia. Parafiê mia³ pod swoj¹ opiek¹ przez 20 lat, od 1934 roku do 1954. Uczy³ dzieci i doros³ych patriotyzmu. Dba³ o ich polszczyznê i nieraz sam prowadzi³ lekcje polskiego. Wyjaœnia³ polityczne zawi³oœci zwi¹zane z sytuacj¹ Polski. Wielki nacisk k³ad³ na ¿ycie duchowe. Dobry wp³yw ksiêdza Józefa I to w³aœnie ojciec Józef mia³ ogromny wp³yw na ¿ycie ma³ego Rysia, o czym ten pamiêta przez ca³e swoje ¿ycie. – Z ksiêdzem Studziñskim wi¹¿¹ siê wspania³e wspomnienia – opowiada pan Ryszard. – W 1937 roku, kiedy mia³em szeœæ lat, rozpocz¹³em naukê w szkole podstawowej przy parafii œw. Stanis³awa Kostki. Przez osiem lat mog³em siê kszta³ciæ w dwujêzycznym œrodowisku, które wzbudzi³o we mnie dumê z mojego polskiego dziedzictwa. Wszystko dziêki standardom edukacyjnym i wysokim wymaganiom ksiêdza Józefa. Pierwsze dwie lekcje zawsze odbywa³y siê po polsku – religia i jêzyk polski. By³em te¿ ministrantem i towarzyszy³em ksiêdzu podczas jego wizyt w domach parafian. Chwali³ mnie, ¿e p³ynnie mówiê w jêzyku rodziców. Pamiêtam jak w konkursie gramatycznym wygra³em 50 centów za poprawn¹ odmianê przez przypadki. Przez ca³e ¿ycie wyznawa³em wartoœci, które mi przekaza³: duchowoœæ, poœwiêcenie, patriotyzm. Warto w tym miejscu nadmieniæ, ¿e po wybudowaniu szko³y St. Stanislaus Kostka Catholic Academy w 1929 r., parafia by³a zad³u¿ona na 350 tys. dolarów. By³y to lata wielkiego kryzysu i trzeba by³o nie lada pomys³ów, aby wyjœæ z takich d³ugów. Proboszcz Studziñski nie tylko sp³aci³ wszystko do 1946 roku, ale jeszcze zd¹¿y³ wybudowaæ klasztor dla sióstr zakonnych, które prowadzi³y tak¿e lekcje w szkole. Ksi¹dz przeprowadzi³ parafiê nie tylko przez ciê¿kie czasy kryzysu finansowego, ale przede wszystkim przez trudne lata wojenne. W 1941 roku z jego inicjatywy powsta³o pismo parafialne „Patron”, do którego pisywa³ m³ody Ryszard. – Co tydzieñ razem z moim koleg¹, Popielarskim, pisaliœmy artyku³y o sportowych aktywnoœciach na Greenpoincie, jak rozgrywki baseballowe czy inne zawody – wspomina i dodaje, ¿e w jego klasie wszyscy uczniowe mieli polskie pochodzenie, poza jednym ch³opcem. – By³ nim Peter Ra-
Kilkuletni Rysio z rodzicami i siostr¹
riery wojskowej. Nie wyobra¿a³a sobie, ¿e bêdziemy siê tu³aæ od bazy do bazy, zmieniaæ mieszkania. Chcia³a mieæ stabilnoœæ i dom, który urz¹dzi po swojemu.
Pan Ryszard w mundurze amerykañskiej marynarki wojennej i jego ukochana Marysia
go, syn popularnego wœród mieszkañców Greenpointu szewca. Wspominam o nim, bo Peter by³ za³o¿ycielem dzia³aj¹cego do dziœ domu pogrzebowego Evergreen. Marine Corps i marzenia o karierze wojskowej Ryszard wiedzia³, ¿e chce dalej siê kszta³ciæ. Chcia³ zostaæ in¿ynierem. Marzy³ o United States Military Academy w West Point. – Aby dostaæ siê do szko³y oficerskiej potrzebne by³y rekomendacje od senatora albo kongresmana, a mnie nie uda³o siê ich zdobyæ – opowiada. – Dlatego poszed³em na miejsk¹ uczelniê. Kiedy Ryszard skoñczy³ 18 lat postanowi³ wst¹piæ do Marine Corp, czyli Korpusu Piechoty Morskiej Stanów Zjednoczonych. Wysportowany ch³opak doskonale sobie poradzi³ z morderczym treningiem, rozpocz¹³ s³u¿bê i kontynuowa³ edukacjê. – Najbardziej uszczêœliwi³ mnie dzieñ, w którym dowiedzia³em siê, ¿e dalsz¹ naukê mogê podj¹æ w Akademii Marynarki Wojennej – opowiada. – Wykszta³cenie by³o dla mnie bardzo wa¿ne, bo nie chcia³em pracowaæ tak ciê¿ko jak mój tato. On nie do koñca to rozumia³, pochodzi³ z pokolenia, które prze¿y³o dwie wojny œwiatowe i jedyne co zna³, to w³aœnie ciê¿ka praca. Czasami nawet mi dokucza³, ¿e ja tylko chcê siê uczyæ. „Powinieneœ pracowaæ. Co ci przyjdzie z tej nauki? – mawia³. Mi³oœæ zmienia plany Kiedy Ryszard skoñczy³ 19 lat mia³ jasno postawiony cel. Skoñczyæ Akademiê Marynarki Wojennej w Annapolis i zwi¹zaæ swoje ¿ycie zawodowe z wojskiem. Ale marzenia o wojskowej karierze przerwa³a... mi³oœæ. Rodzina zorganizowa³a dla Ryszarda imprezê po¿egnaln¹ przed wyjazdem do szko³y. Zebra³o siê mnóstwo krewnych, przyjació³, znajomych. Wœród goœci pojawi³a siê ona, 17-letnia Marion Saloky. – By³em nieœmia³y i ba³em siê dziewczyn – opowiada œmiej¹c siê pan Ryszard. – Ale wymieniliœmy siê adresami i przez kolejne cztery lata, podczas mojej nauki, a potem s³u¿by, pisaliœmy do siebie listy. Mo¿na powiedzieæ, ¿e poznawaliœmy siê dziêki tej korespondencji. W tym okresie mieliœmy bardzo rzadko okazjê do spotkañ, bo tylko wtedy, kiedy przyje¿d¿a³em na Bo¿e Narodzenie, albo krótk¹ przepustkê. I ju¿ wówczas zacz¹³em nazywaæ j¹ Marysi¹. I tylko dla mnie by³a Marysi¹. – Wczeœniej by³em na zaledwie dwóch randkach – wspomina. – Ale w ogóle dziewczyn nie zna³em. Wydawa³o mi siê, ¿e one chc¹ tylko wychodziæ i siê bawiæ, i trzeba je zapraszaæ. A ja by³em bardzo oszczêdny. Sam niewiele mia³em i po prostu musia³em oszczêdzaæ. Marysi na szczêœcie nie interesowa³y zabawy. Chodziliœmy na koncerty albo do muzeów. To mi siê w niej bardzo podoba³o oraz to, ¿e ona niczego ode mnie nie wymaga³a. Dlatego po powrocie do Nowego Jorku postanowi³em poprosiæ j¹ o rêkê. Jedyny warunek jaki mi postawi³a to rezygnacja z ka-
Przeprawa z przysz³¹ teœciow¹ Pewien, ¿e Marysia nie odrzuci jego oœwiadczyn, Ryszard przygotowa³ siê na rozmowê z rodzicami dziewczyny. Kiedy poprosi³ o zgodê na zarêczyny i œlub, ojciec Marion, prowadz¹cy salon futrzarski na Manhattanie, nie wyrazi³ sprzeciwu. Powiedzia³ przysz³emu ziêciowi, ¿e lubi go i szanuje. Inaczej rozmowa przebieg³a z przysz³¹ teœciow¹. – Powiedzia³a mi, ¿e jestem mi³y i przystojny, ale doda³a, ¿e zanim zgodzi siê na zarêczyny, to najpierw mam jej pokazaæ jaki jest stan mojego konta bankowego – dzieli siê pan Ryszard wspomnieniami z m³odoœci. – Marysia by³a jedynaczk¹. Rodzice bardzo o ni¹ dbali. Niestety pani Saloky nie usatysfakcjonowa³a suma, któr¹ zobaczy³a na ksi¹¿eczce oszczêdnoœciowej i m³ody oficer nie zosta³ przyjêty. – Powiedzia³a mi, ¿e nie mam wystarczaj¹co du¿o pieniêdzy i ¿e musimy poczekaæ przynajmniej jeszcze rok – snuje swoj¹ opowieœæ pan Ryszard, uœmiechaj¹c siê do odleg³ych wspomnieñ. – „Czy naprawdê myœla³eœ, ¿e pozwolê ci o¿eniæ siê z moj¹ jedyn¹ córk¹, kiedy ty sam nie jesteœ na to gotowy?”, zapyta³a mnie. Ale Ryszarda ta odmowa nie za³ama³a. By³ twardym marine, zacisn¹³ zêby i zabra³ siê ostro do pracy. – Odk³ada³em ka¿dego centa i kiedy po raz kolejny pokaza³em jej stan mojego konta, to mia³em na nim wiêcej ni¿ Jolanda wymaga³a – opowiada. Kiedy m³oda para stanê³a na œlubnym kobiercu, Marysia mia³a 23 lata, a Ryszard 25. Prze¿yli razem 60 lat. Wychowali troje dzieci, doczekali siê czwórki wnucz¹t. Trzeba dodaæ, ¿e pomimo niezbyt mi³ego dla m³odego mê¿czyzny pocz¹tku, z teœciow¹ mia³ przez ca³e ¿ycie œwietn¹ relacjê. – To by³a bardzo dobra kobieta, mi³a i bezkonfliktowa. Po œmierci mê¿a sama mieszka³a na Ridgewood na Queensie – opowiada Ryszard. – Pewnego dnia w³amano siê do jej mieszkania. Mia³a wtedy 81 lat i to wydarzenie mocno j¹ przestraszy³o. Wtedy zamieszka³a z nami. Nasze dzieci by³y ju¿ doros³e i ¿y³y swoim ¿yciem, miejsca w domu mieliœmy pod dostatkiem. Mieszka³a z nami 17 lat. Bardzo nam pomaga³a. By³a wspania³¹ kuchark¹ i codziennie po pracy czeka³ na nas pyszny obiad. Nie tylko smacznie gotowa³a, ale te¿ piek³a fantastyczne ciasta i torty.
Klasa VI A szko³y parafialnej przy koœciele œw. Stanis³awa Kostki na Greenpoincie (p. Ryszard w drugim rzêdzie od do³u, trzeci z lewej)
Pañstwo Marion i Richard Brzozowscy podczas jednej z wielu uroczystoœci, w jakich brali udzia³
Kobieta jego ¿ycia Opowiadaj¹c o zmar³ej ju¿ ¿onie pan Ryszard, ten twardy marine, nie kryje ³ez. – To by³a kobieta mojego ¿ycia – mówi wzruszony. – Odesz³a szeœæ lat temu. By³a wspania³¹ ¿on¹ i mam¹. Dobrze nam siê powodzi³o, mieliœmy dobre ¿ycie. Marion Saloky urodzi³a siê w Ameryce, tak jak Ryszard by³a córk¹ imigrantów, którzy przybyli do Ameryki w drugiej po³owie lat 20. XX wieku. Jej ojciec by³ Wêgrem, a mama S³owaczk¹ pochodz¹c¹ z Koszyc. W ich domu mówi³o siê po wêgiersku. – Marysia i ja rozmawialiœmy po angielsku, chocia¿ ona trochê siê nauczy³a po polsku, ale ja po wêgiersku nie. To bardzo trudny jêzyk – œmieje siê pan Brzozowski. – Tak¿e z naszymi dzieæmi porozumiewaliœmy siê po angielsku. Wychowywane by³y raczej w polskich tradycjach, ale tak¿e s³owackich, bo s¹ podobne. Zachowuj¹ wiele z nich do dnia dzisiejszego, jednak nie mówi¹ ani po polsku, ani po wêgiersku. Marion by³a cenion¹ nauczycielk¹ historii w Floral Park Memoria³ High School. Anga¿owa³a siê mocno w ¿ycie zarówno szko³y jak i dzielnicy. Pañstwo Brzozowscy zamieszkali w Floral Park w 1957 roku, Kupili tam przestronny dom, w którym pan Ryszard mieszka do dziœ. Rok póŸniej urodzi³ ich pierwszy syn Pawe³, a potem kolejno: Cynthia i Mark. Ten ostatni zmar³ na zawa³ serca w wieku zaledwie 60 lat. Pierwsza wizyta w Polsce Dom Brzozowskich wype³niony jest ksi¹¿kami, albumami, pami¹tkami rodzinnymi. Na œcinach wisz¹ niezliczone dyplomy, wyró¿nienia, nagrody. Mo¿na tu znaleŸæ kawa³ historii œwiata, Ameryki i Polski. Pomimo, ¿e urodzony w Ameryce, pan Brzozowski czuje ogromn¹ wiêŸ z krajem rodziców. Przez ca³e doros³e ¿ycie Ryszard utrzymywa³ kontakty z rodzin¹ w Polsce. By³o to trudne zw³aszcza w czasach komuny. Pomaga³ wtedy na tyle, na ile pozwala³y warunki. Czasy na szczêœcie siê zmieni³y i pan Brzozowski postanowi³ po raz pierwszy odwiedziæ ojczyznê przodków. Sta³o siê to zaraz na pocz¹tku przemian, w roku 1990. Fundacja Koœciuszkowska we wspó³pracy z Katolickim Uniwersytetem Lubelskim organizowa³a piêciotygodniowe kursy polskiego jêzyka biznesowego. – Bez wahania skorzysta³em z tej okazji, bo chcia³em poznaæ polsk¹ terminologiê biznesow¹ – wspomina. – By³em tam wtedy najstarszym studentem. Ten wyjazd sta³ siê tak¿e okazj¹ do spotkania z krewnymi, których zna³ jedynie z listów i zdjêæ. Odwiedzi³ rodziny
www.kurierplus.com
Mroczków ze strony mamy i Brzozowskich ze strony taty. – Byli zaskoczeni, ¿e tak dobrze mówiê po polsku, orientujê siê w polskiej kulturze, tradycjach i sytuacji w kraju – opowiada. – Nie wierzyli, ¿e to ja pisa³em do nich listy po polsku. Myœleli, ¿e ktoœ robi³ to za mnie. W sumie Polskê odwiedzi³ ju¿ piêæ razy, ostatnio na krótko przed pandemi¹. Raz tylko pojecha³ z ¿on¹. Wybrali siê tak¿e do Koszyc, aby poznaæ rodzinê Marysi. Droga zawodowa Nie tylko ¿ycie rodzinne pana Brzozowskiego by³o udane. Równie¿ kariera zawodowa uk³ada³a siê po jego myœli. Co prawda nie zwi¹za³ ¿ycia z wojskiem, ale nigdy tego nie ¿a³owa³. Kiedy jeszcze s³u¿y³ w Korpusie Piechoty Morskiej wybuch³a wojna koreañska. – Uwa¿am siê za szczêœciarza, bo mnie akurat do Korei nie wys³ano, ale bra³em udzia³ w æwiczeniach i manewrach, na przyk³ad w basenie Morza Œródziemnego – wspomina. – Szkolono mnie w obronie ambasad, uczono jak wyl¹dowaæ niespostrze¿enie na terenie wroga. Przeszed³em tak¿e du¿o treningów w komunikacji i wywiadzie. Ju¿ w cywilu uzyska³ tytu³ MBA w zakresie zarz¹dzania przemys³owego w Baruch College. Jego praca magisterska na temat kontroli zarz¹dzania w celu optymalizacji kosztów jakoœci zosta³a uznana za wyzwanie dla przemys³u lotniczego. Podczas kariery zawodowej Richard by³ zatrudniony jako in¿ynier kontroli jakoœci przemys³owej w Bell Telephone Laboratories, Sperry Gyroscope Corporation i Grumman Aerospace Corporation (jedno z najwa¿niejszych przedsiêbiorstw przemys³u lotniczego i kosmicznego w Stanach Zjednoczonych – przy. autorka). – W Bell Labs przepracowa³em dziesiêæ lat – opowiada. – Na podobn¹ pozycjê przeszed³em do Sperry. Niestety, po roku i pó³ zaczêto zwalniaæ ludzi, bo firma nie zdoby³a wa¿nego kontraktu. W pi¹tek przepracowa³em swój ostatni dzieñ, ale dziêki dobrym rekomendacjom ju¿ w poniedzia³ek rozpocz¹³em pracê w Grumman Aerospace. W latach 70. pan Brzozowski przeniós³ siê do sektora bankowego i odegra³ kluczow¹ rolê we wdra¿aniu przemys³owych technik kontroli jakoœci w operacjach bankowych. W ci¹gu nastêpnych dwudziestu piêciu lat zajmowa³ stanowiska na wy¿szych szczeblach zarz¹dzania jako konsultant wewnêtrzny dla European American Bank i Israel Discount Bank. Ponadto wyk³ada³ statystyczn¹ kontrolê jakoœci na Uniwersytecie Stanowym w Nowym Jorku. Z potrzeby serca W 1999 roku Ryszard wycofa³ siê z czynnego zatrudnienia. W tym samym roku na emeryturê przesz³a te¿ pani Brzozowska. Wtedy oboje mocno zaanga¿owali siê w sprawy spo³eczne. Dzia³ali razem w komitetach stypendialnych Centrum Polsko-S³owiañskiego, Polsko-S³owiañskiej Federalnej Unii Kredytowej oraz Pulaski Association. – W Komisji Stypendialnej Unii Kredytowej razem z Marysi¹ udzielaliœmy siê przez piêæ lat – wspomina. Ci m³odzi ludzie pisali naprawdê wspaniale, Widaæ by³o jak wielu fantastycznych m³odych ludzi z polskimi korzeniami mamy wœród Polonii. Pan Brzozowski do dzisiaj czynnie dzia³a w wielu organizacjach jak: Kongres Polsko-Amerykañski (by³ za³o¿ycielem Kongresu Polonii Amerykañskiej Long Island Division i od 12 ju¿ lat jest jej prezesem, Fundacji Koœciuszkowskiej, Polish Institute of Arts and Science of America, Polish American Museum, Instytut Pi³sudskiego, Pulaski Association of Business and Professional Men. Jako cz³onek Komitetu Kongresu Polonii Amerykañskiej sk³ada³ wnioski o odszkodowania dla Polaków zmuszonych do przymusowej pracy przez hitlerowskie Niemcy,
KURIER PLUS 18 CZERWCA 2022 a obecnie jest wspó³przewodnicz¹cym Komitetu Dialogu Polsko-¯ydowskiego. – Moja dzia³alnoœæ spo³eczna wyp³ywa z potrzeby serca – przyznaje. – Chcê siê odwdziêczyæ, daæ coœ spo³eczeñstwu od siebie, bo mia³em dobre, wygodne ¿ycie. Zawsze pomaga³em tam, gdzie mog³em pomóc. Z pe³nym zaanga¿owaniem zacz¹³em dzia³aæ spo³ecznie jak doros³y moje dzieci. Pan Brzozowski jest tak¿e do¿ywotnim cz³onkiem American Society for Quality (miêdzynarodowe zrzeszenie profesjonalistów zajmuj¹cych siê ocenianem jakoœci, którzy dziel¹ siê swoj¹ wiedz¹ z tysi¹cami osób, organizacji i stowarzyszeñ na ca³ym œwiecie, na temat produktów wysokiej jakoœci – (przyp. autorka). Dzia³a te¿ w zarz¹dzie organizacji PSC Community Services i podlegaj¹c¹ pod ni¹ Blue Parasol Home Care, które zajmuj¹ siê zapewniem domowej opieki medycznej mieszkañcom Nowego Jorku. Za swoj¹ dzia³alnoœæ otrzyma³ niezliczon¹ iloœæ nagród i wyró¿nieñ. Nadal jest aktywny w ¿yciu Polonii i swojej spo³ecznoœci. Najbardziej dumny jest z otrzymanego z r¹k Prezydenta RP Lecha Kaczyñskiego „Z³otego Krzy¿a Zas³ugi RP”. – Mam dwie wersje medalu – mniejsz¹ i wiêksz¹ – opowiada. – Zawsze zak³adam go na polonijne uroczystoœci. Nie ma czasu na nudê Pomimo wieku pan Brzozowski ¿yje bardzo aktywnie. – Przez pandemiê wiele siê zmieni³o – opowiada. – Wszelkie spotkania zarz¹dów organizacji odbywaj¹ siê teraz przez zoom albo skype. Kilka razy w tygodniu zasiadam wiêc przed komputerem i dyskutujemy. Moje dni s¹ mocno wype³nione. Odwiedzaj¹ mnie tak¿e moje dzieci i wnuki. Przynajmniej raz w tygodniu wychodzê z przyjacielem do restauracji. Na nudê nie narzekam. Ryszard obserwuje te¿ zmiany zachodz¹ce wokó³. – To jest zupe³nie inny œwiat ni¿ w czasach mojej m³odoœci – mówi z nostalgi¹. – Wiem, ¿e zmiany s¹ nieuniknione. Patrzê jak bardzo zmieni³ siê Greenpoint, to ju¿ nie jest ma³a Polska. Wœród nowych mieszkañców jest coraz mniej Polaków. Trochê mnie to smuci. Parafie œw. Stanis³awa Kostki i œw. Cyryla i Metodego maj¹ du¿o mniejsz¹ Poloniê ni¿ kiedyœ. M³odsze pokolenie za bardzo nie chodzi do koœcio³a. Trochê tu winiê ksiê¿y. Kazanie powinno byæ interesuj¹ce, kap³an swoj¹ energi¹ powinien porywaæ wiernych. Uwa¿am, ¿e ksiê¿a powinni siê bardziej anga¿owaæ na rzecz Polonii. Za to chwali zmiany, jakie zasz³y w Pulaski Association. – Przed kilkudziesiêciu laty wygl¹da³o to trochê inaczej – opowiada. – Ludzie, którzy mieli swoje interesy zrzeszyli siê, ale moim zdaniem spotykali siê g³ównie towarzysko. Bardziej dzia³ali miêdzy sob¹, pomagali sobie nawzajem, dzielili siê jakimiœ nowoœciami ze œwiata biznesu. Moim zdaniem teraz wspó³praca miêdzy cz³onkami jest du¿o bli¿sza, relacje s¹ serdeczniejsze, a pomoc wychodzi poza krêgi organizacji. Pan Ryszard wci¹¿ pracuje pe³n¹ par¹. Jego rady i rozwi¹zania wci¹¿ s¹ potrzebne wielu ludziom i organizacjom.
Iwona Hejmej FOT.: ARCHIWUM RYSZARDA BRZOZOWSKIEGO SFOTOGRAFOWA³A IH
Gala nadania tytu³u Cz³owieka Roku Ryszardowi Brzozowskiemu odbêdzie siê 24 czerwca 2022 o godzinie 19:00 w domu bankietowym Russo's On The Bay. Adres: 62-45 Cross Bay Boulevard Howard Beach, NY 11414
13
PowieϾ w odcinkach St. Fleszarowa
- Muskat
Lato nagich dzie wcz¹t
Lato nagich dziewcz¹t Stanis³awa Fleszarowa-Muskat
L
ato nagich dziewcz¹t przenosi nas do Sopotu lat 50. Trwa gor¹ce lato, pachn¹ce rozpalon¹ s³oñcem pla¿¹ i olejkiem do opalania. Monciak têtni ¿yciem – rz¹dzi nim barwny t³um spragniony kawiarnianych romansów i klubowych przygód. Grzegorz, znany rzeŸbiarz, przyjecha³ tutaj w poszukiwaniu natchnienia i modeli do swoich prac. Otoczony kobietami, które zabiegaj¹ o jego wzglêdy i uczucia, walcz¹c o chwilê uniesienia, odnajdzie wreszcie mi³oœæ. Odbêdzie siê to jednak w doœæ zaskakuj¹cych okolicznoœciach... Antoni zobaczy³ j¹ pierwszy. Nie Ulka, ale on dojrza³ j¹ wœród t³umu, jak sz³a zamyœlona i pochylona trochê do przodu, tak samo czegoœ smutna, jak wtedy, kiedy naprawdê ujrza³ j¹ po raz pierwszy, wiele, wiele lat temu, na innej ulicy, w innym mieœcie, chyba tak¿e w innej epoce. To by³a pierwsza kobieta, któr¹ kocha³. Na pewno pierwsza. A mo¿e i ostatnia? Ona by³a jego jedyn¹ myœl¹ podczas niewoli. Nadziej¹ tak¹ sam¹ jak wolnoœæ i powrót do ojczyzny. A potem wszystko siê zmieni³o i zepsu³o. – Anno! – zawo³a³ z nag³ym ¿alem, wyskakuj¹c z wozu. Stanê³a w miejscu. Patrzy³a pod s³oñce i zrozumia³, ¿e nie od razu go pozna³a. Podbieg³ do niej i poca³owa³ w rêkê. Ulka tak¿e znalaz³a siê przy niej i obydwoje g³oœno zaczêli wyjaœniaæ, dlaczego czekali tu na ni¹. Nic nie mówi³a przez d³ugi czas, wra¿enie by³o zbyt silne. – Ja... – powiedzia³a wreszcie. – Ja jestem... nieprzygotowana... – Doskonale jesteœ przygotowana – zdecydowa³a za ni¹ Ulka. – W tej sukience mo¿esz iœæ wszêdzie. Zobaczy³a ró¿e w samochodzie. Podnios³a oczy na Antoniego. Promienia³ uœmiechem. Czy ona tylko widzi, czy ona to widzi, jaki jest czaruj¹cy? Poda³ jej kwiaty i wskaza³ miejsce obok siebie. Ulka w³adowa³a siê z tylu i ruszyli. Bo¿e drogi! – myœla³ Antoni. – Kto by przypuszcza³, ¿e coœ takiego mi siê przydarzy? Wiozê w³asn¹ ¿onê i w³asn¹ córkê i jestem g³upio szczêœliwy. Czy ona tylko widzi, jaki chcê byæ dla niej czaruj¹cy? W Grand Hotelu by³o jeszcze trochê wolnych stolików. O wpó³ do czwartej ludzie le¿eli na pla¿y, o tej porze woda by³a najcieplejsza. Ulka za póŸno spostrzeg³a, ¿e usiedli w rejonie jej kolegi; nie wypada³o ju¿ siê przesiadaæ, zreszt¹ trudno by jej by³o wyjaœniæ rodzicom, dlaczego to robi. „Rodzicom”, po raz pierwszy u¿y³a tego okreœlenia. Uczyni³a to bezwiednie i dopiero teraz zrozumia³a, jak bardzo przez ca³e ¿ycie by³o jej brak tego s³owa. Unika³a kole¿anek, które powtarza³y je w ka¿dym zdaniu: „moi rodzice tego nie znosz¹”, „moi rodzice chc¹, ¿ebym studiowa³a chemiê”, „moi rodzice wczoraj siê pok³ócili”. A niechby siê k³ócili, ¿eby tylko byli razem! Cz³owiek d¹¿y do oryginalnoœci, ale w gruncie rzeczy chce mieæ wszystko to, co maj¹ inni, w pierwszym rzêdzie ojca i matkê. Tak by³o od Adama
odc. 43
i Ewy. Ulka pochyli³a g³owê nad kart¹, ¿eby nikt nie widzia³, ¿e ma oczy pe³ne ³ez. Och, przede wszystkim oni nie powinni tego widzieæ! Gdzieœ wœród spisu zak¹sek musia³ byæ ten forszmak dragomirski, który tak jej smakowa³ wtedy, kiedy by³a tu z Kamykiem i Roso³owskim, a mia³a byæ z Grzegorzem. Kamyk j¹ wtedy uratowa³; gdyby nie on, zrobi³aby tê okropn¹ rzecz i nie mog³aby teraz siedzieæ z rodzicami przy jednym stole i nie mog³aby patrzyæ im w oczy, na pewno by nie mog³a, maj¹c to za sob¹. Tak, Kamyk j¹ uratowa³, a ona zawsze patrzy³a na niego krzywo. Podnios³a oczy. W progu sta³ Kamyk z pani¹ Roso³owsk¹. Obydwoje rozgl¹dali siê za wolnym stolikiem. Dopiero gdy usiedli, Kamyk spostrzeg³ Ulkê i uk³oni³ siê. Przy tej sposobnoœci obejrza³ sobie Annê. By³ mê¿czyzn¹, który maj¹c wokó³ siebie sto piêknych kobiet, ogl¹da siê za sto pierwsz¹. – Kto to jest? – zapyta³a matka. – Kolega. – Nie chcia³a powiedzieæ, sk¹d go zna. Wtedy trzeba by by³o wymieniæ nazwisko Bienia. – Co jemy? – zapyta³a szybko. – Przede wszystkim musimy us³yszeæ, na co mama ma ochotê. – Antoni zwróci³ siê do Anny. Uzna³, ¿e ten zwrot w trzeciej osobie wypad³ nawet doœæ szczêœliwie. Mia³ jak¹œ intymnoœæ zgranej i kochaj¹cej siê rodziny, w której matka jest zawsze na pierwszym miejscu. W³aœciwie nie wiedzia³, jak zwracaæ siê do Anny. Oczywiœcie nie móg³ jej mówiæ „pani”. Ale powrót do jej imienia, które tak niegdyœ wielbi³, przywraca³ ca³¹ aurê tamtych lat. – Na co mama ma ochotê? – powtórzy³. Anna nie mog³a pozbyæ siê skrêpowania. Czu³a, ¿e niczego nie zdo³a prze³kn¹æ. Nigdy nie posiada³a zbyt wielkiej ³atwoœci bycia, trudne sytuacje odbiera³y jej przytomnoœæ. Nie mog³a zrozumieæ, po co i zjakiego powodu Antoni doprowadzi³ do tego spotkania. Mo¿e chcia³, ¿eby zobaczy³a z bliska, jaki jest wci¹¿ m³ody, tryskaj¹cy zdrowiem i pogod¹, ¿e ma samochód i œwietnie zarabia. Daj mu Bo¿e jak najlepiej, nigdy nie ¿yczy³a mu Ÿle. Ostatecznie musi siê zachowaæ jakieœ przyzwoite uczucia dla cz³owieka, z którym ma siê wspólne wspomnienia. – Mamusiu! – przynagli³a Ulka. Zbli¿a³siê kelner. – Ja... – zaj¹knê³a siê Anna. – Ja zupe³nie nie jestem g³odna... – Co takiego? – zawo³a³ Antoni. – Chyba ¿artujesz? – Czu³siê osobiœcie dotkniêty. – Poczekaj, ja sam ci coœ wybiorê. O, ³osoœ w galarecie! £osoœ jest z lodu? – zwróci³ siê do kelnera. – Tak jest! – kelner odpowiedzia³ z uk³onem. Zna³ Breka, bo mieszka³ w hotelu i stale tu jada³. Wiedzia³, ¿e dobrze p³aci. Ulka od razu oceni³a tê przyjemnoœæ. Powiedzia³a, dobitnie akcentuj¹c s³owa: – Niech tatuœ zamówi dla mamy forszmak dragomirski. Oni to œwietnie tu robi¹. Polecam – pycha! Cdn.
KURIER PLUS 18 CZERWCA 2022
14
www.kurierplus.com
GRUBE RYBY I PLOTKI
Weronika Kwiatkowska
Jeremi Przybora i Jerzy Wasowski w filmie "Upa³" w re¿yserii Kazimierza Kutza,1964
Pogodny, uœmiechniêty, dobrze wychowany. A jednoczeœnie „piekielnie smutny”. Tak Jerzego Wasowskiego opisywali najbli¿si. Razem z Jeremim Przybor¹ stworzy³ Kabaret Starszych Panów i na zawsze odmieni³ oblicze polskiej telewizji. Urodzi³ siê w 1913 roku w Warszawie. Artystyczne inklinacje mia³ od dziecka. Byæ mo¿e to zas³uga genów i umuzykalnionej mamy, w ka¿dym razie grê na pianinie zacz¹³ ju¿ w wieku piêciu lat. Choæ, jak opowiada³ w wywiadach, nie by³ nadmiernie obowi¹zkowy. „Rodzice zmuszali mnie do gry na fortepianie, ale miga³em siê od nauki. Wola³em sam sobie pograæ albo na wieczorkach tanecznych, ni¿ æwiczyæ i æwiczyæ do znudzenia” – opowiada³ Wasowski. Gdy kilkunastoletni Jerzy zaprezentowa³ przed komisj¹ w szkole muzycznej swoje umiejêtnoœci, us³ysza³ tylko: „Bardzo ³adnie, ale o takim jazzie mowy nie ma!”. Obróci³ siê na piêcie i wyszed³. Postanowi³ studiowaæ na Politechnice Warszawskiej. Mia³ smyka³kê do majsterkowania i – jak mówi³ – „zostanie in¿ynierem wydawa³o mu siê czymœ bardzo fascynuj¹cym”. Po uzyskaniu dyplomu na Wydziale Elektromechaniki Politechniki Warszawskiej rozpocz¹³ sta¿ w Polskim Radiu. To w³aœnie tam pozna³ Jeremiego Przyborê i… naprawi³ uszkodzony nadajnik radiowy Warszawa II, dziêki czemu komunikaty Polskiego Radia nadal mog³y byæ emitowane. „Nigdy nie mia³em ju¿ tego typu poczucia u¿ytecznoœci, jaki mia³em wtedy” – wspomni Wasowski po latach. Po wojnie in¿ynier Wasowski zrezygnowa³ z dotychczasowej pracy w dzia³ach technicznych stacji Polskiego Radia i postanowi³ zostaæ zawodowym spike-
Grzegorz Wasowski, Maria Wasowska i Wies³aw Michnikowski na koncercie piosenek "Kabaretu Starszych Panów" 2000 r.
wodny przyjaciel. Nigdy nie brakowa³o mu czasu dla mnie – naturalnie jeœli tego czasu potrzebowa³em, bo stara³em siê nie napieraæ. Mimo ogromu zajêæ by³ bardzo rodzinny. Pomaga³ mi w lekcjach”. Jerzy Wasowski zmar³ 29 wrzeœnia 1984 roku w Warszawie. Mia³ 71 lat. Mawia³: „Sztuk¹ jest wszystko to, bez czego mo¿na siê w ¿yciu obejœæ. Mo¿na, ale co to za ubogie ¿ycie”. No w³aœnie.
Jerzy Wasowski komponowa³ przede wszystkim w g³owie.
rem. Nie przeczuwa³ jeszcze, ¿e czeka go przy okazji kariera aktora, kabareciarza i kompozytora, który zostawi potomnym blisko 700 utworów! „Okaza³o siê, ¿e z karier¹ naukow¹ mu nie wyjdzie i ¿e pisanie piosenek bêdzie najprzyjemniejszym i najmniej nudnym zajêciem, które pozwoli mu utrzymaæ rodzinê” – wspomina³ Grzegorz Wasowski, syn artysty. „Tata mawia³, ¿e pisze piosenki niewymagaj¹ce wysi³ku intelektualnego od s³uchacza, bo ten wysi³ek zostawia sobie. Komponowa³ przede wszystkim w g³owie, a nastêpnie zapisywa³ nuty. Jak skomponowa³, to nagrywa³ aktorom wersje demo, w których gra³ i œpiewa³. Artysta mia³ ju¿ gotow¹ interpretacjê. Wystarczy³o, ¿e to powtórzy³” – opisywa³ zajêcie s³awnego ojca. Z Jeremim Przybor¹ spotyka³ siê ponownie na korytarzach Radia w 1948 ro-
19-25 czerwca 2022 w Nowym Jorku
FESTIWAL JAZZTOPAD Wroc³awski festiwal jazzu i muzyki improwizowanej ju¿ po raz szósty odbêdzie siê w Nowym Jorku, przynosz¹c nowatorskie wystêpy artystów polskich i amerykañskich. Nowojorska edycja festiwalu jest prezentowana we wspó³pracy z Instytutem Kultury Polskiej w Nowym Jorku. James Brandon Lewis i Lutos³awski Quartet po raz pierwszy w Stanach Zjednoczonych zaprezentuj¹ These Are Soulful Days, a Sekstet Kamila Piotrowicza w Lincoln Center przedstawi premierê nowego albumu Weird Heaven. Muzycy tworz¹cy zespó³ Piotrowicza zagraj¹ równie¿ z Timem Berne’em, Kate Gentile i Jamie Baum, a Lutos³awski Quartet wyst¹pi z Uri Caine’em oraz z Michael Bates” Acrobat. Festiwal Jazztopad prezentuje wspó³czesn¹ scenê muzyczn¹ jazzu i improwizacji w Polsce oraz wspó³pracê z najlepszymi nowojorskimi artystami. Szósta ods³ona Jazztopadu w Nowym Jorku, zaprezentuje eklektyczne wystêpy na Manhattanie i Brooklynie, w tym w Dizzy’s Club Coca Cola, Barbes, The Owl Music Parlor oraz w ramach serii Soup & Sound. Wiêcej informacji na:
ku. „Znany ju¿ w artystycznym œwiecie Przybora wyczu³ w swoim nowym koledze du¿y talent i smyka³kê do komponowania. Poprosi³ go o stworzenie radiowego teatrzyku Eterek. Od tego momentu byli zawodowo nieroz³¹czni, tworz¹c niepowtarzalny duet Przybora-Wasowski” – czytamy. W ¿yciu prywatnym Jerzy Wasowski by³ wiernym mê¿em m³odszej o 15 lat Marii Haliny Dobrzyñskiej, aktorki teatralnej i radiowej. Poznali siê w Teatrze Powszechnym i pobrali w 1949 roku. Wkrótce zostali rodzicami Grzegorza. „To by³ pogodny i równoczeœnie piekielnie smutny facet. Prawdopodobnie bra³o siê to z ogromnej, œcis³ej wiedzy o tym Bo¿ym œwiecie i z niewiary, ¿e ¿ywot cz³owieka ma jakiœ g³êbszy sens” – wspomina³a po œmierci Wasowskiego jego ¿ona. „Myœlê, ¿e dlatego tylu rzeczy siê uczy³: szuka³ sensu. I pomaga³o mu ¿yæ ogromne poczucie humoru. Lubi³ siê wyg³upiaæ” – opisywa³a. „By³ cz³owiekiem ³atwym we wspó³¿yciu, poniewa¿ by³ œwietnie wychowany” – dodawa³a Wasowska. Obraz, który utrwali³ siê w pamiêci pokoleñ – eleganckiego pana w cylindrze – nie odbiega³ daleko od rzeczywistoœci. By³ zawsze nienagannie ubrany i d¿entelmeñski. „Kulminacj¹ jego stylu bycia by³o pokazywanie siê na pla¿ach. On równie¿ na piasku rezydowa³ w garniturze, gdzieœ tam pod drzewkiem. Mia³ letni¹ wersjê garnituru, nieco l¿ejsz¹, ale zawsze w garniturze i pod krawatem” – wspomina³ syn Grzegorz. Dodaj¹c, ¿e ojciec by³ ciep³y i serdeczny. „Prawdziwy i nieza-
* Odk¹d Madonna potwierdzi³a, ¿e pracuje nad swoj¹ filmow¹ biografi¹, ruszy³a gie³da nazwisk m³odych aktorek, które mia³yby zagraæ Królow¹ Popu. „Aby zdobyæ rolê wszystkie kandydatki musia³y wzi¹æ udzia³ w specjalnym „obozie treningowym”, który obejmowa³ 11-godzinne sesje taneczne z choreografem artystki, spotkania z sam¹ Madonn¹, odczyty scenariusza, a nawet wspólne œpiewanie piosenek w jej obecnoœci” – czytamy. Stawka jest naprawdê wysoka, bo film ma szansê przyci¹gn¹æ do kin ogromn¹ publicznoœæ, a jego premiera bêdzie z pewnoœci¹ du¿ym wydarzeniem medialnym. Co najwa¿niejsze, diva postanowi³a samodzielnie wyre¿yserowaæ i wyprodukowaæ swój biopic. Scenariusz jest trzymany w tajemnicy, ale z przecieków dowiadujemy siê, ¿e film ma opowiadaæ o ¿yciu i karierze artystki od jej pierwszych dni w Nowym Jorku, na trasie koncertowej Blond Ambition koñcz¹c. Po wielomiesiêcznym castingu wreszcie og³oszono, ¿e Madonnê zagra 28-letnia Julia Garner, aktorka znana z seriali „Ozark” i „Kim jest Anna?”. „Uderzaj¹ce podobieñstwo do Madonny – jest, niekwestionowany talent aktorski – równie¿, warunki g³osowe i umiejêtnoœci muzyczne – tego jeszcze nie wiemy, ale jako Britney Spears i Gwen Stefani w programie Jimmy’ego Fallona zrobi³a piorunuj¹ce wra¿enie” – pisz¹ eksperci. Wiêcej w¹tpliwoœci wzbudza fakt, ¿e dzie³o bêdzie re¿yserowaæ i produkowaæ Madonna, której – jak podkreœlaj¹ krytycy – mo¿e brakowaæ dystansu do… tematu. „Chcê opowiedzieæ o niesamowitej podró¿y, w jak¹ zabra³o mnie ¿ycie jako artystkê, muzyka, tancerkê – istotê ludzk¹ próbuj¹c¹ utorowaæ sobie drogê w tym œwiecie” – napisa³a Królowa Popu w oficjalnym oœwiadczeniu. Czy bêdzie to przebój na miarê „Material Girl”? Przekonamy siê niebawem. m
www.instytutpolski.pl/newyork/ www.jazztopad.pl
Julia Garner (z lewej) zagra Madonnê w filmie biograficznym wokalistki
KURIER PLUS 18 CZERWCA 2022
www.kurierplus.com
Stany wewnêtrzne
Weronika Kwiatkowska
Stany Ma³y ch³opiec odwiedzaj¹c mieszkanie znajomej mieszkaj¹cej w pojedynkê, zapyta³: czy nie czujesz siê czasem samotna? Nie, nigdy – pad³a odpowiedŸ. Dlaczego nie powiedzia³aœ mu prawdy? – zdziwi³am siê. Bo nie czujê siê samotna – wyjaœni³a. Nigdy? – nie dowierza³am. Nie. To, ¿e jestem sama, nie znaczy, ¿e jestem samotna – przekonywa³a. Ale przecie¿ ka¿dy czasami czuje siê samotny – nie odpuszcza³am. To immanentne poczucie jednostki, obojêtnie czy ¿yje w zwi¹zku, w rodzinie, w grupie – próbowa³am wyjaœniæ, o jakim rodzaju samotnoœci myœlê. Mi dobrze samej ze sob¹ – obruszy³a siê. I zrozumia³am, ¿e poczu³a siê zaatakowana. ¯e przyznanie siê do samotnoœci, bezradnoœci, s³aboœci – wiêkszoœci z nas przychodzi dzisiaj z trudem. ¯yjemy w terrorze wœciek³ego optymizmu. Smutek nie jest trendy. Mówienie otwarcie o problemach to narzekanie. Którego nikt nie chce s³uchaæ. A jeœli s³ucha, to tylko po to, by daæ dobr¹ radê. WeŸ siê w garœæ. Musisz myœleæ pozytywnie. G³owa do góry.
A przecie¿ – jak pisze Tomasz Stawiszyñski w Istotnoœci smutku – „nie z ka¿dego kryzysu jest wyjœcie, nie z ka¿dym problemem jesteœmy sobie w stanie poradziæ. Istniej¹ takie ¿yciowe sytuacje, które nieodwo³alnie nas ³ami¹, nas albo naszych bliskich. Sytuacje, z których nie potrafimy, albo nie bêdziemy potrafili wyjœæ obronn¹ rêk¹, i w których nie bêdzie szczêœliwego zakoñczenia. Nie da siê takich sytuacji unikn¹æ, nie da siê przed nimi uchroniæ. […] Takie s¹ realia naszego doœwiadczenia, tak wygl¹da ¿ycie, kiedy ju¿ odk³adamy smartfona albo laptopa, zamykamy kolejny poradnik g³osz¹cy, ¿e si³¹ woli da siê przenosiæ góry. Kiedy budzimy siê w œrodku nocy, zaniepokojeni, przera¿eni i przybici – i nagle ca³a nasza kruchoœæ, bezradnoœæ, skoñczonoœæ, tymczasowoœæ i ulotnoœæ nieodwo³anie staj¹ nam przed oczami. Nie pozwoliæ sobie wówczas na smutek, na ¿al za tym, co, ¿yj¹c, tracimy i co przyjdzie nam kiedyœ utraciæ bezpowrotnie, to w jakimœ sensie sprzeniewierzyæ siê samemu sobie, ok³amaæ siê, wyprowadziæ w pole. To tak¿e staæ siê dla siebie kimœ na kszta³t totalitarnego dyktatora. Ale tak¿e staæ siê kimœ takim dla innych. Niezgoda na w³asn¹ s³aboœæ, jednostronne idea³y sprawnoœci, aktywnoœci i optymizmu, prowadz¹ nie tyl-
ko do braku tolerancji dla w³asnej bezradnoœci – ale zamykaj¹ równie¿ na bezradnoœæ cudz¹. Niszcz¹ empatiê. Zamieniaj¹ nas w zawsze uœmiechniête, zawsze produktywne, zawsze gotowe do dzia³ania cyborgi. Tymczasem w³aœnie w bezradnoœci, w³aœnie w smutku, w ¿alu, rozpaczy, têsknocie za tym, co utracone – w³aœnie tam najpe³niej mo¿liwa jest bliskoœæ, wspó³czucie, empatia i zaufanie”. * Ogl¹dam fotografie na portalu spo³ecznoœciowym. W³asne. Cudze. Idealnie skrojone kadry. Pocztówki z miejsc, które nie potrzebuj¹ zabiegów graficznych, by dobrze wypaœæ. Wysycone kolory. Wystudiowane pozy. Wybielone uœmiechy. Lubiê tê wersjê swojego ¿ycia. Z³o¿on¹ niemal wy³¹cznie ze szczêœliwych momentów. B³yszcz¹cych jak grudki z³ota, wydobyte z piachu i gliny. A potem czytam o epidemii samotnoœci, depresji, samobójstw. Tak, to prawda. We are a sad generation with happy pictures. * Wœród ¿yczeñ urodzinowych, które sk³adam, i które, co roku, otrzymujê – czêsto pojawia siê s³owo: spe³nienie. Kolega ze szko³y, z którym rozmawiam po dwudziestu latach, opowiada o spotkaniu klasowym. Wszyscy czuj¹ s¹ spe³nieni – mówi. Trochê smutne, ¿e ju¿. Dodaje z³oœliwie.
Wbrew potocznemu mniemaniu, i na przekór producentom telewizyjnym, którzy coraz to wprowadzaj¹ nowe serie publicystyczne: „Rozmawiajmy”, „Warto rozmawiaæ” itd. rozmawiaæ nie ma ju¿ sensu. Taka jest przynajmniej moja opinia. Czy¿bym ju¿ tak siê zestarza³? Wpad³ w depresjê? A mo¿e po prostu zm¹drza³em, a fina³em mojego ¿ycia, po tysi¹cach opublikowanych w gazetach wypowiedzi i opinii, bêdzie zamieszkanie w jakimœ klasztorze z obowi¹zuj¹c¹ klauzul¹ milczenia? Milczenie jest wszak z³otem, choæ tak naprawdê nikt siê do tej maksymy w ¿yciu nie stosuje. Przede wszystkim, rozmowa jest ju¿ niemo¿liwa, gdy idzie o kwestie œwiatopogl¹dowe, ideologiczne, polityczne, religijne. Nie ma dyskursu, polemiki, przekonywania siê. Nie ma ju¿ nawet s³uchania. Dla wiêkszoœci z nas jest na przyk³ad jasne, ¿e nawo³ywanie przywódców Francji i Niemiec do rozmów pokojowych miêdzy Ukrain¹ a Rosj¹ jest nie tylko ¿a³osne w swoim defetyzmie – a mo¿e cynizmie – ale te¿ naiwne. Znaj¹c mentalnoœæ Rosjan i ich przywódców nie wierzymy bowiem w sens rozmów miêdzy bandyt¹ a ofiar¹, napastnikiem a obroñc¹, brutalnym chamem a godnym cz³owiekiem. To tak, jakby ktoœ chcia³ rozmawiaæ z Hitlerem lub Stalinem – s³yszê opinie. Na wojnie liczy siê si³a, a rozmowy mog¹ byæ je-
dynie odzwierciedleniem i rezultatem sytuacji na froncie. Na tym polega w³aœnie kompromis: ktoœ na wojnie przegra³. Skoro dzisiejsze polemiki w domach, studiach telewizyjnych, na internetowych forach przypominaj¹ wojny, liczy siê tam nie przekonanie rozmówcy, ale pokonanie przeciwnika, zgnojenie go, „zaoranie”, „zmasakrowanie”, „zmia¿d¿enie”, stosuj¹c popularne ostatnio okreœlenia. Dlatego gdy czytam gazety, a potem dyskusje pod artyku³ami, nigdy sam nie komentujê. I tak nikogo nie przekonam, a prêdzej go rozsierdzê i dowiem siê, ¿e jestem idiot¹/agentem/zdrajc¹/ruskim trollem. Przeciêtni Rosjanie, nie maj¹c pe³nego dostêpu do informacji i ogl¹daj¹c re¿imowe, propagandowe media, czêsto podzielaj¹ rz¹dow¹ wersjê „specjalnej operacji wojskowej”. Jak ich przekonaæ? Pokazaæ filmy i zdjêcia? Powiedz¹, ¿e to fake, a nawet ¿e filmy zosta³y nakrêcone w Hollywood (!). Mo¿e trzeba by takiego niedowiarka zawieŸæ na Ukrainê, choæ by³oby to trudne i niebezpieczne. Widzia³by wtedy bloki mieszkalne i szko³y ostrzeliwane przed rakiety, trupy Ukraiñców na ulicy. Ale nadal by w¹tpi³, bo niby sk¹d wiadomo, ¿e te rakiety zosta³y wystrzelone z Rosji? Wiêc mo¿e zawieŸlibyœmy go tam, gdzie s¹ wyrzutnie. Ale wtedy s³ysza³by rosyjskich oficerów t³umacz¹cych mu, ¿e w³aœnie ostrzeliwuj¹ ukraiñskich nazistów, ukrywaj¹cych siê w cywilnych obiektach. Nie da siê wszystkich Rosjan zawieŸæ na front, daæ im siê przyjrzeæ, przekonaæ. Zreszt¹, ludzi oczadzonych propagand¹, a ju¿ zw³aszcza fanatyków jakiejœ idei pañstwa, czasem nic nie przekona. Zachwyceni komunizmem Amerykanie: Steinbeck, Oswald nie widzieli okrucieñstw
* Nigdy siê nie spe³niamy. Jesteœmy dwiema otch³aniami – studni¹ wpatrzon¹ w niebo. Fernando Pessoa. Ksiêga niepokoju. * Czujesz siê szczêœliwa? – zapytano Dorotê Kotas. Pisarkê. To pytanie, którego najbardziej siê bojê – odpowiedzia³a. Zazwyczaj mówiê, ¿e nie jestem szczêœliwa. Ale wtedy osoba, która pyta, patrzy na mnie z rosn¹cym przera¿eniem […] i wtedy pojawia siê nieuniknione: ojej, a co siê dzieje? Wtedy zazwyczaj odpowiadam, ¿e nic, nie wiem, i powiêkszam tylko ogóln¹ konsternacjê. […] A jak sobie radzê? Wcale, bardzo s³abo, wola³abym chyba pytanie o to, jak sobie nie radzê […]. Radzê sobie tak, ¿e bardzo siê staram, dbam o to, ¿eby robiæ dla siebie jak najwiêcej mi³ych rzeczy, æwiczê du¿o jogi […] Ale nie jestem szczêœliwa, bez przesady, to nie w moim stylu takie stany ducha”. * Epilog: ¯art z internetu. Zdjêcie przera¿onego kota z wielkimi, okr¹g³ymi oczami. I podpis: Kiedy twoi znajomi chwal¹ siê, ¿e zjechali ca³¹ Amerykê. A ty znasz tylko dwa stany. Depresyjny i lêkowy. m
Zapraszamy na stronê Autorki: www.stanywewnetrzne.com
Nie warto rozmawiaæ Jan Latus
15
pope³nianych na obywatelach. Ba, nawet ci sowieccy komuniœci, którzy bez powodu trafili do ³agrów, a nawet stracili w czasach terroru swoj¹ rodzinê, do koñca wierzyli w Stalina i Zwi¹zek Sowiecki. Czy z takim cz³owiekiem próbowa³bym rozmawiaæ, podsuwaæ mu ksi¹¿ki? Ju¿ nie. Kilka razy mocno zdziwi³em siê, gdy u Polaków mieszkaj¹cych za granic¹, kosmopolitycznych i obytych, dostrzeg³em œlepe zapatrzenie na obecnie rz¹dz¹c¹ Polsk¹ ekipê. Czy podj¹³em z nimi rozmowy, zacz¹³em podsuwaæ artyku³y prasowe, nagrania, dokumenty? Nie, bo przekonanie jednej osoby, odkrêcenie propagandy, któr¹ naiwnie wzi¹³ za prawdê, zajê³oby wiele lat a i tak niekoniecznie by siê uda³o. Dlatego ze stronnikami PiS ju¿ dawno nie dyskutujê, bo ju¿ znam z góry ich wszystkie odpowiedzi, opinie na ka¿dy temat, o ka¿dym cz³owieku i wydarzeniu. Wiem, co wiedz¹ i wiem, o czym nie s³yszeli. Nie zamierzam ich edukowaæ. Nie zamierzam tak¿e wdawaæ siê w dyskusje z libera³ami z du¿ych miast („lewakami”). Przecie¿ widzê, ¿e garn¹c siê do Zachodu i czuj¹c siê jego czêœci¹, tak naprawdê go nie znaj¹, nie wiedz¹ wiele o jego s³aboœciach i zagro¿eniach. Wyœlê ka¿d¹ warszawsk¹ m¹dralê na zajêcia na amerykañskim lub francuskim uniwersytecie, aby zobaczyli, jak iluzoryczna staje siê tam wolnoœæ s³owa, i inne obywatelskie wolnoœci? Nie wyœlê, nie mam na to œrodków. Czy przekonam zatwardzia³ego polskiego katolika, ¿e nieustanne zaostrzanie prawa antyaborcyjnego byæ mo¿e nie jest istot¹ chrzeœcijañstwa? Nie przekonam. Czy dam do myœlenia ateiœcie, szyderczo kwestionuj¹cemu zapisy biblijne, pytaj¹c
go o pochodzenie wszechœwiata, narodzenie siê œwiadomoœci, dowody ewolucji jednego gatunku zwierz¹t w inny? Nie, nigdy nie sk³oniê go do myœlenia. Czytelnicy moich nowojorskich felietonów mówili mi, ¿e maj¹ one wartoœæ dydaktyczn¹. ¯e uœwiadamiaj¹ Polakom ich wady, wiêc sk³oni¹ do pracy nad sob¹. Œmia³em siê z tego w ku³ak. Ani jednego Polaka w Ameryce nie zmieni³em choæby o jotê. Nie wierzê ju¿ w si³ê przekonywania ksiê¿y na ambonie, dziennikarzy w telewizji, komentatorów w gazecie. Przecie¿ podobno nie ma ju¿ niezale¿nych autorytetów i ka¿dy buduje sobie, niczym z klocków lego, swój œwiat, na przyk³ad taki, gdzie Chrystus jest królem Polski, to Ameryka prowadzi wojnê z Rosj¹, Niemcy zaœ s¹ z Rosj¹ w zmowie, COVID-a nigdy nie by³o, Wa³êsê ubecy podrzucili do stoczni motorówk¹, wielka farma specjalnie nie chce znaleŸæ lekarstwa na raka, a diesle s¹ w sumie lepsze dla œrodowiska ni¿ elektryki. Czy spróbujê z takim cz³owiekiem porozmawiaæ? O czymkolwiek? Nie, nie spróbujê. Nawet o pogodzie, bo nie dogadamy siê co do globalnego ocieplenia. A czy spróbujê przerwaæ Amerykaninowi, który nawet po kolejnej masakrze dzieci powie, ¿e nale¿y lepiej uzbroiæ nauczycieli i ufortyfikowaæ szko³y? Nie, nie przerwê mu, raczej ucieknê. Czy chcia³bym byæ nauczycielem akademickim: dziennikarstwa, politologii mo¿e? Nie, ju¿ nie, bo ¿adnej wiedzy s³uchacze nie zaabsorbuj¹, a ¿adnego ze swoich przekonañ nie zmieni¹. To po co na pró¿no gadaæ. W³aœciwie, to ju¿ tylko móg³bym zostaæ przedszkolankiem, rozmawiaæ z dzieæmi i próbowaæ rozwijaæ u nich ciekawoœæ i otwartoœæ na œwiat. Ale te¿ nie – wziêto by mnie za pedofila. m
KURIER PLUS 18 CZERWCA 2022
16
www.kurierplus.com
Dooko³a sto³u
Adam Ma³osolny
Placek polarników N
aszpikowany kandyzowanymi owocami, jak kasza skwarkami, mocno nas¹czony ciemnym rumem i orientalnymi przyprawami placek owocowy, w polskiej tradycji kulinarnej nazywany jest keksem. W krajach anglosaskich jest to ciasto œwi¹teczne, ale w nieprzebranym bogactwie polskich ciast ma³o kto traktuje go powa¿nie zw³aszcza, gdy jest wciœniêty pomiêdzy puszyste, zniewalaj¹ce zapachem i pe³ne wigoru placki ze œwie¿ych owoców. Przy nich taki owocowy keks ma powab ceg³y u¿ytej do budowy Malborka. To sprawia, ¿e – id¹c dalej za tym porównaniem – jest on tak¿e niezwykle odporny na up³yw czasu i zewnêtrzne elementy, których placki ze œwie¿ych owoców nigdy nie bêd¹ w stanie pokonaæ. To z tego powodu placek z kandyzowanych owoców jest pradawn¹ wersj¹ batonika energetycznego, przechowuj¹c w sobie potê¿ny zastrzyk kalorii w formie umo¿liwiaj¹cej przewo¿enie go w ka¿dej niemal¿e strefie klimatycznej. Taki placek mo¿na przechowywaæ nawet rok i nie straci on nic na swoich walorach. Czy mo¿na przechowywaæ go d³u¿ej? Zdecydowanie tak! Dobrze upieczony placek z kandyzowanych owoców jest w stanie przetrwaæ – oczywiœcie w optymalnych warunkach – nawet trzydzieœci lat! I nadal nadaje siê do spo¿ycia, pachn¹c rumem i korzeniami, jakby by³ upieczony wczoraj. Okaza³o siê tak¿e, ¿e wœród tych placków jest rekordzista, bo najd³u¿ej przechowywany placek z kandyzowanych owoców ma obecnie… 110 lat! Tu trzeba dodaæ, ¿e by³ on przechowywany w idealnych wrêcz warunkach. Przez ca³y ten czas by³ on zamkniêty w swoim fabrycznym opakowaniu, a odnaleziono go na Ziemi Wiktorii, we wschodniej Antarktyce, co ma znaczenie, bo niska temperatura z pewnoœci¹ wp³ynê³a pozytywnie na kondycjê placka.
C
elem nowozelandzkiej organizacji Antarctic Heritage Trust jest zbieranie i zabezpieczanie kolekcji najrozmaitszych, historycznych artefaktów, zwi¹zanych z odkrywaniem i eksploracj¹ Antarktydy. Maj¹cy ponad stulecie placek z kandyzowanych owoców, przywieziony na Antarktydê przez jedn¹ z pierwszych wypraw na ten kontynent, sta³ siê w ten sposób najbardziej oryginalnym artefaktem ca³ej, zgromadzonej kolekcji. Ustalono, ¿e placek nale¿a³ do ekspedycji dowodzonej przez Anglika – Roberta Falcona Scotta – o nazwie Terra Nova, która przebywa³a na Przyl¹dku Adare, pomiêdzy 1911 a 1913 rokiem.
K
apitan Robert Falcon Scott by³ oficerem brytyjskiej, królewskiej marynarki wojennej. Sta³ siê s³awny po tym, jak po-
Historyczny keks firmy Huntley & Palmers
prowadzi³ na Antarktydê dwie, polarne ekspedycje. Podczas tych wypraw zbudowano na Cape Adare dwa sza³asy, które nastêpnie porzucono i dziêki temu sta³y siê unikaln¹ kapsu³¹ czasu. Antarktyczni archeolodzy odzyskali z tego miejsca ponad 1500 artefaktów i wœród nich by³ placek z kandyzowanych owoców. Sza³asy wzniesione przez wyprawê Scotta s¹ tak¿e pierwsz¹ budowl¹ architektoniczn¹ stworzona przez cz³owieka na Lodowatym Kontynencie. Powsta³y podczas pierwszej wyprawy Scotta na Antarktydê, która nosi³a nazwê „Discovery”. Ich budowê rozpoczêto 17 lutego, 1899 r., gdy na niegoœcinnym, antarktycznym cyplu wyl¹dowa³a grupa polarników pod dowództwem komandora Carstena Borchgrevinka, przywo¿¹c ze sob¹ gotowe elementy sza³asu polarnego, zaprojektowanego na wzór tych, jakie budowano w Norwegii za ko³em polarnym. Borchgrevink tak¿e by³ Norwegiem, ale jako ekspert polarnych eksploracji uczestniczy³ w wielu brytyjskich wyprawach badawczych. By³ on tak¿e pierwszym cz³owiekiem, który postawi³ stopê na l¹dzie Antarktydy i mia³o to miejsce w 1895 r.
O
ba sza³asy mia³y s³u¿yæ jako baza wypadowa, z której Scott chcia³ wyruszyæ na wyprawê w g³¹b nieznanego kontynentu. Sza³asy doskonale sprawdzi³y w antarktycznym klimacie i to w³aœnie tam rozpoczê³a siê epopeja odkrywcza Scotta, który wyruszy³ w miejsce do którego nie dotar³ jeszcze ¿aden cz³owiek. By³ to biegun po³udniowy. 17 stycznia, 1912 r., Scott ostatecznie dotar³ do bieguna, p³ac¹c po drodze straszliw¹ cenê za brak polarnego doœwiadczenia. Na dodatek, gdy stan¹³ w najbardziej na po³udnie wysuniêtej czêœci naszego globu, zasta³ tam wbit¹ ponad miesi¹c wczeœniej norwesk¹ chor¹giewkê! Okaza³o siê, ¿e w wyœcigu na biegun po³udniowy uprzedzi³ go norweski badacz Roald Amundsen i to zaledwie o 33 dni! Wyczerpany i rozczarowany Scott z trudem prze¿uwa³ smak klêski w postaci zabranego w drogê placka z kandyzowanych owoców. Nie wiedzia³, ¿e jest to jego ostatni kawa³ek takiego ciasta w ¿yciu, bo jego wyprawa w drodze powrotnej wpad³a w ciê¿kie i mroŸne zamiecie i Scott ze swoimi ludŸmi na zawsze pozosta³ w lodach Antarktydy, umieraj¹c z zimna i g³odu.
A
Brytyjska wyprawa kapitana Scotta na biegunie po³udniowym
ntarktyda nie jest goœcinnym kontynentem i do dziœ ¿ycie na tym l¹dzie jest wyzwaniem. Norweskie sza³asy Scotta jednak doskonale spe³ni³y swoje zadanie i polarnicy mimo nieludzkiego zimna na ze-
Ostatnie urodziny kapitana Scotta na Antarktydzie
wn¹trz, w sza³asach spêdzali swój czas beztrosko i weso³o. Na nielicznych zdjêciach z tego okresu widaæ zadowolone miny odkrywców s³uchaj¹cych muzyki z patefonu i zajadaj¹cych przesycone przyprawami curry miêso fok, zagryzaj¹c go œwie¿o pieczonym chlebem, plackiem rabarbarowym – a gdy ten siê skoñczy³ – plackiem z kandyzowanych owoców. Dietê urozmaicano sobie gotowaniem gulaszu z pingwina, który czasami popijano zabranym przez wyprawê francuskim szampanem! Serwowano tam tak¿e pieczon¹ wo³owinê, zupê ¿ó³wiow¹ i pieczone piersi pingwina w marmoladzie porzeczkowej z imbirem. Potrawy smakowa³y doskonale i Robert Scott zapisa³ w swoim pamiêtniku: „Nasze potrawy nigdy nam nie zbrzyd³y i okrzyki zachwytu nad jedzeniem rozbrzmiewa³y ka¿dego dnia.” Ustalono wówczas, ¿e dieta polarnika musi zawieraæ w sobie minimum 4500 kalorii. Dziœ wiadomo, ¿e jest to o 2500 kalorii za ma³o. Ludzie, którzy w mroŸnym klimacie ci¹gnêli sanie z ekwipunkiem potrzebowali minimum 7000 kalorii dziennie. W konsekwencji mia³o to ogromne znaczenie dla powodzenia ca³ej wyprawy i przyczyni³o siê do jej tragicznego koñca. Polarnicy stopniowo s³abli, zjadaj¹c zbyt du¿o protein w stosunku do t³uszczów i cukrów. Kiedy dotarli do bieguna, ka¿dy z nich straci³ co najmniej 25 kilogramów wagi! Puszczaj¹c nieco wodze fantazji, mo¿na za³o¿yæ, ¿e podobnej pomy³ki nie pope³ni³aby polska wyprawa polarna, bo z pewnoœci¹ zabrano by na ekspedycjê s³oiki z dobrze wysma¿on¹ wieprzowink¹, zalan¹ aromatycznym smalcem i duszon¹ cebulk¹. Nie mam te¿ w¹tpliwoœci, ¿e s³oik takiego specja³u nawet po 110 latach nadal nadawa³by siê do spo¿ycia. T³uszcz – i to w du¿ej iloœci, jest w polarnym klimacie najlepszym jedzeniem. Stanowi on podstawê ¿ycia zamieszkuj¹cych Arktykê Eskimosów, ¿uj¹cych s³oninê z fok i boczek z wieloryba. Legendarny norweski polarnik Fridtjof Nansen przejecha³ na nartach wszerz ca³¹ Grenlandiê. Jedzenie jakie zabra³ ze sob¹ by³o jednak niskot³uszczowe. Gdy wreszcie dotar³ do ludzkiego osiedla, po drugiej stronie Grenlandii, pierwsze co zrobil, to kupi³ w sklepiku kostkê mas³a i zjad³ j¹ wprost z opakowania. W innej arktycznej wyprawie dowodzonej przez Nansena zabra³ on ze sob¹ zbyt ma³o jedzenia i polarnicy na swój ostatni obiad gotowali w garnku zupê z po³owy kostki mas³a i proszku pomidorowego. Nansen w tym czasie opowiada³ kolegom jak¹œ historie ze swojej przesz³oœci, gdy przez nieuwagê potr¹ci³ garnek i ca³a zupa wyla³a siê na pod³ogê namiotu. Zapad³a z³owró¿bna cisza, ale tylko na chwilê. Polarnicy delikatnie i w skupieniu unieœli
pod³ogê namiotu i zlali zupê z powrotem do garnka. Pod³oga by³a nas¹czona smarami do nart, które rozpuœci³y siê od temperatury, ale po zakoñczonej szczêœliwie wyprawie, polarnicy wspominali tê zupê jako najlepsz¹ jak¹ jedli w ¿yciu.
P
lacek z owoców kandyzowanych ma tradycjê star¹ jak nasza cywilizacja. Piekli go ju¿ staro¿ytni Rzymianie mieszaj¹c ze sob¹ ugotowany jêczmieñ z pulp¹ z granatów, daktyli, orzechów i rodzynek. W œredniowieczu pieczono chleb naszpikowany suszonymi owocami. Takie s³odkie ciasto mia³o w sobie uderzeniow¹ iloœæ kalorii a do tego nadawa³o siê do d³ugotrwa³ego przechowywania. Z tego powodu placek z kandyzowanych owoców zabrany w podró¿ przez wyprawê Scotta nadawa³ siê do tego celu wrêcz idealnie. Nawet dziœ wielu ludzi udaj¹c siê na d³u¿sz¹ wyprawê w jakieœ dzikie ostêpy przedk³ada zabranie ze sob¹ placka owocowego nad energetyczne batony. Placek kapitana Scotta zosta³ upieczony przez firmê Huntley & Palmers, znan¹ wówczas na ca³ym œwiecie. Ich placek by³ prawdziwym eksportowym hitem i razem z odkrywczymi wyprawami dociera³ w najbardziej niedostêpne zak¹tki Ziemi. Ten który znaleziono w sza³asie Scotta na przyl¹dku Adare, mimo up³ywu 110 lat nadal wygl¹da³ znakomicie. Nawet jeœli nieco zalatywa³o od niego zje³cza³ym mas³em to – zdaniem naukowców – wci¹¿ nadawa³ siê do zjedzenia! Placek zbadano w laboratorium w Christchurch w Nowej Zelandii, gdzie dokonano restauracji artefaktu usuwaj¹c rdzê z puszki i naprawiaj¹c woskowy papier, w który zawiniêto placek. Po dokonaniu tych drobiazgowych i dosyæ niecodziennych prac konserwacyjnych, placek zawieziono z powrotem na Antarktydê, w miejsce, gdzie zosta³ znaleziony! Sza³as Scotta jest miejscem historycznym i z tego powodu powinno byæ ono utrzymane tak, jak zostawili je odkrywcy z pocz¹tku XX wieku, których duchy pewnie nadal odwiedzaj¹ sza³as, do którego nigdy nie uda³o im siê powróciæ z wyprawy na biegun po³udniowy. m
Pó³ka z jedzeniem w sza³asie Scotta
www.kurierplus.com
KURIER PLUS 18 CZERWCA 2022
17
El¿bieta Baumgartner radzi
Ma³¿eñstwo z rozs¹dku: Co warto wiedzieæ przed œlubem
Przed zawarciem zwi¹zku ma³¿eñskiego warto planowaæ, bez wzglêdu na wiek, w którym jesteœmy. Szczególne dobrze zastanowiæ siê nale¿y wtedy, gdy jest to kolejny zwi¹zek, jest siê w œrednim lub starszym wieku, ma siê jakieœ zobowi¹zania i znaczny materialny dorobek. Przeanalizuj sytuacjê finansow¹ Zanim pójdziecie do o³tarza, zastanówcie siê, jak zwi¹zek wp³ynie na wasz¹ sytuacjê finansow¹. æ Sugestia: Przedyskutuj ze swoim partnerem miêdzy innymi nastêpuj¹ce kwestie: wasze przychody i wydatki jako pary ma³¿eñskiej; obecne zobowi¹zania wzglêdem innych osób (dzieci, ex-ma³¿onków, rodziców): alimenty, ³o¿enie na studia itp.; gdzie bêdziecie mieszkaæ i co zrobicie z obecnymi mieszkaniami/domami; jak wasz œlub wp³ynie na œwiadczenia Social Security oraz plany emerytalne. Zamieszkanie razem mo¿e byæ praktycznym krokiem, gdy¿ utrzymywaæ bêdziecie jedno mieszkanie lub dom, ale z drugiej strony mo¿e to mieæ niespodziewane implikacje. Sprzeda¿ domu Po³¹czenie dwóch gospodarstw domowych czasami wymaga sprzedania któregoœ domu czy mieszkania. Przepisy podatkowe zwalniaj¹ od podatków zyski zrealizowane po sprzeda¿y domu (mieszkania) bêd¹cego podstawowym miejscem zamieszkania. Zwolnienie to wynosi 250,000 dol. dla osoby samotnej i 500,000 dol. dla ma³¿eñstwa. W skrócie nazywa siê zwolnieniem „250,000/500,000”. A¿eby zakwalifikowaæ siê do zwolnienia, podatnik musi posiadaæ dom, który jest jego podstawowym miejscem zamieszkania (principal residence) i mieszkaæ w nim przez dwa lata w ostatnich piêciu latach. Tak wiêc, je¿eli wyprowadzi³eœ siê ze swego domu i sprzeda³eœ go trzy lata póŸniej, jesteœ ci¹gle do zwolnienia uprawniony. æ Przyk³ad: Masz w³asny dom, który postanowi³eœ sprzedaæ po zawarciu drugiego zwi¹zku. Unikasz podatków, bo twój dom by³ twoj¹ rezydencj¹. Z now¹ po³owic¹ kupujesz dom, który po paru latach te¿ sprzedajecie, by przenieœæ siê na Florydê. Zwolnienie od podatków przys³uguje ci po raz wtóry. Gdy po kilku latach zamieszkiwania we w³asnym domu na Florydzie postanowicie przenieœæ siê do Polski, unikniecie podatków po raz trzeci. Wiêcej w ksi¹¿ce pt.„Jak chowaæ pieni¹dze przed fiskusem”.
Planowanie spadkowe W przypadku drugiego ma³¿eñstwa sprawy maj¹tkowe bywaj¹ skomplikowane, bo wynikaj¹ z chêci pozostawienia maj¹tku w swojej rodzinie, a nie w rodzinie drugiego wspó³ma³¿onka. æ Przyk³ad: Pañstwo Nowakowie pobrali siê po piêædziesi¹tce. On ma dwoje doros³ych dzieci z pierwszego ma³¿eñstwa, a ona – córkê. Wiêkszoœæ maj¹tku wniós³ pan Nowak, którego dorobi³ siê wraz ze swoj¹ pierwsz¹ ¿on¹. Teraz, robi¹c plany na przysz³oœæ, jest w k³opocie. Chce zabezpieczyæ jak najlepiej drug¹ ¿onê na wypadek swojej œmierci, lecz równie¿ chce, aby rodzinna fortuna zosta³a w rêkach jego dzieci z pierwszego ma³¿eñstwa. Je¿eli nie chcesz zostawiæ swego maj¹tku nowemu partnerowi, to nie pobieraj siê. Je¿eli weŸmiesz œlub, to twój drugi ma³¿onek bêdzie po tobie dziedziczy³ i nie mo¿esz temu zaradziæ, nie wymieniaj¹c go w testamencie. Pozosta³y przy ¿yciu ma³¿onek ma do wyboru: albo twój zapis testamentowy, albo zasady dziedziczenia ustawowego. W stanie Nowy Jork, na przyk³ad, wdowa (wdowiec) uprawniona jest do otrzymania co najmniej 50 tys. dol. plus po³owa maj¹tku. W stanie Illinois wdowie nale¿y siê po³owa, a druga po³owa twoim dzieciom. A¿eby dorobek twego ¿ycia (dom, biznes, inwestycje) przeszed³ w rêce twoich dzieci (nie drugiego ma³¿onka, a po jego œmierci – jego rodziny), nie idŸ na œlubny kobierzec. Istniej¹ metody zaradzenia problemowi i zadbanie o ma³¿onka z jednoczesnym przekazaniem maj¹tku dzieciom: podpisanie intercyzy ma³¿eñskiej, ustawienie wspó³w³asnoœci, trustu albo life estate (maj¹tek w u¿ytkowaniu do¿ywotnim). Wiêcej przeczytasz w ksi¹¿ce pt. „Planowanie spadkowe, czyli jak uporz¹dkowaæ swoje sprawy w Stanach i w Polsce”. Koniecznie porozmawiaj z prawnikiem specjalizuj¹cym siê w planowaniu spadkowym (estate planning). Umowa przedma³¿eñska Niektórym wydaje siê, ¿e mo¿na pozbawiæ drugiego ma³¿onka prawa dziedziczenia przez spisanie umowy (intercyzy) przedma³¿eñskiej (Prenuptial Agreement). Jest to umowa, w której dwoje ludzi uzgadnia, jak ich maj¹tek bêdzie podzielony w przypadku rozwodu lub œmierci. Umowê mo¿na te¿ spisaæ ju¿ po œlubie, nazywa siê ona wtedy Postnuptial Agreement. Dla niektórych osób umowa ma³¿eñska jest tematem bardzo dra¿liwym. Trzeba jednak pamiêtaæ, ¿e w dojrza³ym wieku, szczególnie gdy ma siê znaczny dorobek i skomplikowan¹ sytuacjê rodzinn¹, warto poczyniæ pewne ustalenia z góry, by unikn¹æ konfrontacji i nieporozumieñ w przysz³oœci. Uzgodnienie umowy ma³¿eñskiej z pewnoœci¹ pomaga w sprecyzowaniu oczekiwañ. Czy mo¿na na niej polegaæ, je¿eli rozczarowana ¿ona bêdzie mia³a dodatkowe roszczenia? W przypadku rozwodu – mo¿e tak, ale po œmierci ma³¿onka – nie zawsze. Umowy ma³¿eñskie bywaj¹ uniewa¿niane przez s¹dy, szczególnie gdy ma³¿onek twierdzi, ¿e nie rozumia³, co podpisa³. Skonsultuj siê z doœwiadczonym prawnikiem.
El¿bieta Baumgartner
Zanim dopiszesz ma³¿onka do konta w banku Poznaj konsekwencje wspó³w³asnoœci maj¹tkowej zanim zechcesz po³¹czyæ konta bankowe czy kupiæ dom na dwa nazwiska. Kroki te maj¹ du¿y wp³yw na sposób dziedziczenia maj¹tku i jego podzia³u w razie ewentualnego rozwodu. Sukcesja maj¹tkowa zale¿y od rodzaju wspó³w³asnoœci maj¹tkowej. æ Wspó³w³asnoœæ maj¹tkowa ³¹czna (joint tenancy with the right of survivorship). Ka¿dy wspó³w³aœciciel ma pe³ny dostêp do konta i mo¿e dowolnie nim obracaæ. Po œmierci jednego ma³¿onka œrodki przechodz¹ bezpoœrednio na rzecz drugiego z pominiêciem probacji. Uwaga: Prawo dziedziczenia wspó³w³aœciciela konta (czy innego przedmiotu maj¹tkowego) nie mo¿e byæ zmienione testamentem. æ Tenants in common mog¹ posiadaæ konto czy dom w nierównej proporcji (np. jedna osoba 1/3 domu, a druga 2/3). Gdy jeden wspó³w³aœciciel umiera, jego udzia³ przechodzi nie na drugiego wspó³w³aœciciela, lecz na jego spadkobierców wyszczególnionych w testamencie (lub zgodnie z zasadami dziedziczenia ustawowego, je¿eli nie ma testamentu). SprawdŸ przepisy w swoim stanie. Inaczej jest w stanach uznaj¹cych rodzaj wspó³w³asnoœci zwany community property. S¹ to: Arizona, Kalifornia, Idaho, New Mexico, Texas i Washington. Zanim ustanowisz wspó³w³asnoœæ, porozmawiaj z prawnikiem, bo przepisy s¹ ró¿ne w poszczegól-
nie jest prawnikiem, a artyku³ ten nie powinien byæ uwa¿any za poradê prawn¹. Jest autork¹ wielu ksi¹¿ek-poradników, m.in. „¯ycie bez œlubu”, „¯ycie od nowa, jak uporz¹dkowaæ sprawy w urzêdach”, „Planowanie spadkowe, czyli jak uporz¹dkowaæ swoje sprawy w Stanach i w Polsce“. S¹ one dostêpne w ksiêgarni Polonia, 882 Manhattan Ave., Greenpoint, albo bezpoœrednio od wydawcy Poradnik Sukces, 255 Park Lane, Douglaston, NY 11363, tel. 1-718-224-3492, www.PoradnikSukces.com
nych stanach. Wiêcej w ksi¹¿ce „Podrêcznik ochrony maj¹tkowej”. Uaktualnij testament i zapis beneficjentów Po konsultacji z prawnikiem i wypracowaniu planu maj¹tkowego, uaktualnij swój testament, by odzwierciedla³ twoj¹ now¹ sytuacjê rodzinn¹. Je¿eli nie masz jeszcze spisanej ostatniej woli, to pocz¹tek nowej drogi ¿yciowej jest najlepsz¹ por¹. Gdybyœ umar³ bez testamentu, to wtedy prawo twego stanu, a nie ty, zdecyduje o podziale twojego maj¹tku. Uaktualnij te¿ zapis beneficjentów kont bankowych, planów emerytalnych i polis ubezpieczeniowych. Beneficjent dziedziczy dane konto po twojej œmierci. Skontaktuj siê z bankiem, funduszem powierniczym, maklerem czy agentem ubezpieczeniowym, wype³nij nowy formularz Beneficiary Designation Form (zwany niekiedy Transfer on Death Form). Pamiêtaj, by zatrzymaæ sobie kopiê. æ Uwaga: Usuniêcie nazwiska by³ej ¿ony jako beneficjentki programu emerytalnego jest bardziej k³opotliwe, co wyjaœniê w kolejnym artykule, a tak¿e inne kwestie dotycz¹ce ma³¿eñstwa i spraw emerytalnych. m
Wracasz do Polski? Masz tam maj¹tek? Pomog¹ ci ksi¹¿ki El¿biety Baumgartner” „Powrót do Polski” – finansowe i prawne dylematy amerykañskich reemigrantów. „Emerytura reemigranta w Polsce” – podrêcznik seniora wracaj¹cego z USA. „Emerytura polska i amerykañska” ich ³¹cznie i skutki Umowy emerytalnej. Równie¿: „WEP: Jak walczyæ z redukcj¹ Social Security dla Polaków” ($30), “Amerykañskie emerytury”, “Ubezpieczenie Social Security” oraz “Obywatelstwo z przeszkodami” (z nowymi pytaniami na egzamin obywatelski). Cena: po $35 plus po $5 dolary za przesy³kê. Ksi¹¿ki s¹ dostêpne w Ksiêgarni Polonia, 882 Manhattan Ave., Greenpoint, i u wydawcy: Poradnik Sukces, 255 Park Lane, Douglaston, NY 11363, tel. 718-224-3492. Przy nabyciu czterech ksi¹¿ek od wydawcy pi¹ta jest bezp³atna i nie ma op³at za przesy³kê. Spis treœci tych i trzydziestu innych poradników w Internecie:
www.PoradnikSukces.com
KURIER PLUS 18 CZERWCA 2022
18
Zamów og³oszenie drobne Pani o sympatycznym wygl¹dzie, wykszta³cona, od dawna samotna, chcia³aby poznaæ pana równie¿ samotnego, lat 70 plus, na wspóln¹ drogê ¿ycia Tel. 347.971.5342 (od 18:00 do 20:00) Agnieszka
www.kurierplus.com
Cena $10 za maksimum 30 s³ów
Mi³y, uczuciowy, energiczny i przystojny 64-latek, obywatel amerykañski, pozna sympatyczn¹, atrakcyjn¹ pani¹, gotow¹ zawrzeæ zwi¹zek ma³¿eñski. Listy, koniecznie ze zdjêciem (do zwrotu), proszê adresowaæ: J. S. 100 Montgomery St #12F Jersey City NJ07302
INSTALACJA NOWYCH BOILERÓW ZAMIANA BOILERÓW OLEJOWYCH NA GAZOWE l USUWANIE GAS, NATIONAL GRID, DEPT OF BUILDINGS VIOLATIONS l RPZ/BACKFLOW PREVENTER INSTALACJA & COROCZNE SERWISY l CON ED/ NATIONAL GRID GAS SERVICE RESOTRATION l INSPEKCJE SYSTEMÓW LINII GAZOWYCH ZGODNIE Z LOCAL LAW 152
Anna-Pol Travel
l l
WYCIECZKI AUTOBUSOWE: Niagara, Waszyngton, Boston
Œrodki transportu posiadaj¹ zezwolenia i licencje federalne (US Department of Transportation) oraz wymagane ubezpieczenia.
821 A Manhattan Ave. Brooklyn, NY 11222 Tel. 718-349-2423
ATRAKCYJNE CENY NA: Bilety lotnicze do Polski i na ca³y œwiat
E-mail:annapoltravel@msn.com WWW.ANNAPOLTRAVEL.COM
Promocyjne ceny przy zakupie biletu przez internet
Acupuncture and Chinese Herbal Center Dr Shungui Cui, L.Ac, OMD, Ph.D – jeden z najbardziej znanych specjalistów w dziedzinie tradycyjnych chiñskich metod leczenia. Autor 6 ksi¹¿ek. Praktykuje od 47 lat. Pracowa³ we W³oszech, Kuwejcie, w Chinach. Pomaga nawet wtedy, gdy zawodz¹ inni. LECZY: l katar sienny l bóle pleców l rwê kulszow¹ l nerwobóle l impotencjê l zapalenie cewki moczowej l bezp³odnoœæ l parali¿ l artretyzm l depresjê l nerwice l zespó³ przewlek³ego zmêczenia l na³ogi l objawy menopauzy l wylewy krwi do mózgu l
alergie l zapalenie prostaty l rekonwalescencja po chorobach nowotworowych z zastosowaniem chiñskiego zio³olecznictwa itp.
Do akupunktury u¿ywane s¹ wy³¹cznie ig³y jednorazowego u¿ytku 144-48 Roosevelt Ave. #MD-A, Flushing NY 11354 Poniedzia³ek, œroda i pi¹tek: 12:00 - 6:00 PM; tel. (718) 359-0956 1839 Stillwell Ave. (off 24th. Ave.), Brooklyn, NY 11223 Wtorek, czwartek i sobota: 12:00-6:00 PM, w niedziele 12:00 - 3:00 pm (718) 266-1018 www.drshuiguicui.com
Zapraszamy do s³uchania Radio RAMPA na czêstotliwoœci WSNR 620 AM w NY, NJ, CT w soboty od 15:00 do 21:00 Zasiêg Radio RAMPA 620 AM to piêæ dzielnic Nowego Jorku, a tak¿e Long Island, stany New Jersey i Connecticut, czyli najwiêksze skupiska Polonii na Pó³nocno-Wschodnim Wybrze¿u USA. Ponadto, sobotni¹ audycjê, bez zmian, s³uchaæ bêdzie mo¿na za poœrednictwem naszej strony internetowej www.RadioRAMPA.com oraz aplikacji RAMPA na telefony komórkowe. Wszystko bezp³atnie.
Nauka gry na fortepianie, gitarze i skrzypcach oraz lekcje œpiewu
Szko³a z tradycjami Rejestracja Bo¿ena Konkiel tel. 718-609-0088
email: Kobomusic@verizon.net
u
Pakiety wakacyjne: Karaiby, Hawaje, Floryda All-inclusive: Punta Cana, Meksyk od $699
v Rezerwacja hoteli v Wynajem samochodów v Notariusz v T³umaczenia v Klauzula “Apostille” v Zaproszenia v Wysy³ka pieniêdzy Vigo
896 Manhattan Avenue Suite 27 (na piêtrze) - Brooklyn, NY 11222 Tel: (718) 609-1560, (718) 383-6824, Fax: (718) 383-2412
MICHA£ PANKOWSKI TAX & CONSULTING EXPERT Us³ugi w zakresie: 3 Ksiêgowoœæ 3 Rozliczenia podatkowe indywidualne i biznesowe, w tym samochodów ciê¿arowych
3 Rejestracja biznesu i licencje 3 Konsultacje 3 Bezpodatkowa zamiana domów 3 #SS - korekty danych
Email: Info@mpankowski.com
ANIA TRAVEL AGENCY 57-53 61st Street, Maspeth, N.Y. 11378 Tel. 718-416-0645, Fax 718-416-0653 3 Bilety Lotnicze 3 Wysy³ka pieniêdzy i paczek 3 T³umaczenia 3 Sprawy imigracyjne 3 Notariusz
Fortunato Brothers 289 MANHATTAN AVE. (blisko Metropolitan Ave.) BROOKLYN, N.Y. 11211; Tel. 718-387-2281 Fax: 718-387-7042 CAFFE - PASTICCERIA ESPRESSO - SPUMONI GELATI - CAKES
W³oska ciastkarnia czynna codziennie do 11:00 wieczorem, a w weekendy do 12:00 w nocy. Zapraszamy.
KURIER PLUS 18 CZERWCA 2022
www.kurierplus.com
Z (nie tylko) florydzkiego ¿ycia
19
Anna K³osowska
Nieidealna Nora -Amelia! Amelia!
Us³ysza³am to wo³anie, kiedy podchodzi³am do jednego z placów Poitiers strom¹ uliczk¹, któr¹ brukowano w³aœnie kamienn¹ kostk¹, przywracaj¹c jej œredniowieczny wygl¹d. By³am zmêczona nie tyle suchym gor¹cym wiatrem, ile emocj¹ ogl¹dania katedry. Tak, mo¿na byæ zmêczonym piêknem, bajk¹ przesz³oœci. Wnêtrze mnie wch³onê³o. Kolumny z zachowanymi g³oœnymi kolorami romañskoœci. Œredniowiecze lubowa³o siê w kolorach, w zdecydowanych, ostrych barwach. Sta³am d³ugo ws³uchuj¹c siê w przesz³y czas, wpatruj¹c w pomnik wielkoœci nie tyle bo¿ej co dwunastowiecznych w³adców Akwitanii, Eleonory i jej mê¿a, Henryka II króla Anglii. Ta czêœæ obecnej Francji pozosta³a pod angielskim panowaniem po XV wiek. Do Londynu, Southampton, p³ynê³y st¹d p³ody rolne w wielkiej iloœci. No i wino! Na placyku gwar z kilku restauracyjek serwuj¹cych lunch. Lunch by³ mi teraz potrzebny. Bia³y francuski buldog omal nie zwali³ mnie z nóg. Spojrza³ na mnie przez moment. To nie by³o spojrzenie przepraszaj¹ce, raczej rodzaj zdziwienia, ¿e jestem przeszkod¹ na jego drodze. – Amelia! Buldo¿ek zawaha³ siê, przez moment okr¹g³o zakoñczone uszy drga³y w poszukiwaniu Ÿród³a dŸwiêku. I potem, po szybkim zwrocie, popêdzi³ slalomem wœród stolików. * Wilton Manors jest miasteczkiem, ale mnie zawsze wydaje siê kilkunastotysiêczn¹ dzielnic¹ nale¿¹c¹ do wielomilionowej metropolii, jak¹ jest Miami. Po³o¿one bli¿ej Fort Lauderdale, ma swoj¹ specyfikê. Jest domem wielkiej gejowskiej spo³ecznoœci. Bar meksykañski, w którym siê umówiliœmy, to jedno z kolorowych, rozedrganych miejsc spotkañ, zw³aszcza wieczorem, kiedy ¿ywa muzyka dodaje energii, a nogi same ruszaj¹ do salsy. – Nora, tak przedstawi³a mi siê nowa cz³onkini naszej grupki. Miejsce obok by³o wolne, wiêc usiad³am ko³o niej. Lubiê nowe znajomoœci, szukam przecie¿ zawsze inspiracji, bodŸca albo po prostu przyjemnoœci luŸnej rozmowy w sobotê wieczorem.
Embraer Legacy 450/500
Katedra w Poitiers
Siedzieliœmy pod girlandami œwiate³ i jakichœ nie bardzo daj¹cych sobie radê, mikrych roœlin, które w oryginalnym za³o¿eniu pewno mia³y dawaæ gêsty cieñ. Tego popo³udnia to potrzebne nie by³o. Niebo pokrywa³y chmury w jednym z moich ulubionych kolorów: odcieniach ró¿owej szaroœci… Rozmawia³yœmy najpierw o tym sk¹d jesteœmy. – Nora to imiê berberskie, powiedzia³a pochylaj¹c siê do mnie. Gwar rós³, nasza grupa to jeden k³êbek energii! – Wiêkszoœæ ludzi tego nie wie, brzmi raczej skandynawsko, prawda? Ale jestem Francuzk¹, urodzi³am siê we Francji. Nie wiem, czy znasz Poitiers, Saintes. Stamt¹d jest moja rodzina. – Znam i kocham. Lubiê romañskoœæ. To moje miejsca! Potrz¹snê³a g³ow¹. W³osy mia³a ujête œciœle w maleñki, naprawdê minimalny koczek, ale by³o widaæ, ¿e gdyby im daæ swobodê, rozsypa³yby siê spiralami drobnych loczków. – To nie moja bajka. W³aœciwie w ogóle nie mam ju¿ stycznoœci z Francj¹. Je¿d¿ê czasem, rzadko, za rzadko. Dopiero w kilka dni po wyborach dowiedzia³am siê, ¿e znów wygra³ Macron, z czego siê nawet nie ucieszy³am. To negatywny wybór. Wiesz o co mi chodzi? Wiedzia³am. – Nie g³osowa³am. Zbyt ma³o wiem, ¿eby st¹d g³osowaæ, w ogóle uwa¿am, ¿e ludzie na sta³e mieszkaj¹cy poza granicami swojego kraju pochodzenia nie powinni g³osowaæ. Nie maj¹ w wiêkszoœci pojêcia co robi¹! Spojrza³a na mnie jakby szuka³a potwierdzenia.
– Ja w ogóle niczym do niedawna siê nie interesowa³am oprócz swojej pracy. By³am kompletnie poch³oniêta tym co robiê. Zapêdzi³am siê strasznie g³êboko w ten las, który w koñcu stawa³ siê coraz gêstszy. Zgubi³am siê w nim. Nie widzia³am niczego wokó³ siebie. Mojego rozpadaj¹cego siê ma³¿eñstwa, rodziców, którzy potrzebowali mnie, przyjació³… OtrzeŸwi³a mnie pandemia, kiedy przez wiele miesiêcy siedzia³am w domu. I… Zawaha³a siê, rozeœmia³a i ta bardzo powa¿na dotychczas twarz przyjê³a na siebie wreszcie ciep³y uœmiech. – No i Amelia… – Twoja córka? – Nie, moja suczka, moja bia³a francuska buldo¿ka. Najs³odsze stworzenie, które te¿ ogromnie zaniedba³am. To ona uratowa³a mojego wtedy mê¿a. Wiedzia³am, ¿e ma problemy… problemy z substancjami. Gdyby nie Amelia, on by nie ¿y³. Mnie jak zwykle w domu nie by³o. Amelia zaalarmowa³a s¹siadów. Odratowano go. Rozeszliœmy siê póŸniej. Amelia. Piêkne imiê. Jasne, prawie anielskie. Amelia. Amelia? I nagle jakieœ zderzenie obrazów. Poitiers! – Czy by³aœ w Poitiers w 2019 roku? Gor¹cym latem? Z twoim pieskiem? – Nie pamiêtam. To by³o przed pandemi¹. Chyba tak. Odwiedza³am rodziców. Krótki pobyt, totalnie niepouk³adany, chaotyczny, nic nie wnosz¹cy. To by³am ta poprzednia ja. Ta tylko pracuj¹ca, nic nie widz¹ca. Tak, pewno by³am w Poitiers, oni mieszkaj¹ w Saintes. To niedaleko. A Amelia zawsze ze mn¹ podró¿uje. Wtedy by³a m³odziutka.
– Chyba pozna³am twoj¹ Ameliê wtedy, w 2019 roku. W Poitiers. I opowiedzia³am Norze o tym, jak to jej bia³y piesek obi³ siê o moj¹ ³ydkê, prawie mnie przewróci³ t¹ swoj¹ wielk¹ si³¹ ma³ego buldo¿ka. Mia³am sporego siniaka, ale o tym Norze nie wspomnia³am. Wyczuwa³am w niej kruchoœæ, wra¿liwoœæ, mo¿e nawet przewra¿liwienie. Mo¿e brak samoutwierdzenia? S³ucha³a intensywnie. I w³aœciwie, co mnie zaskoczy³o, nie by³a zaskoczona, zdziwiona. – Mog³yœmy siê wtedy poznaæ. Powiedzia³a tylko tyle. – Imiê mojego pieska jest œciœle zwi¹zane z tym co robiê. To imiê mojej bohaterki, Amelii Earhart, pionierki lotnictwa. – Pierwszej kobiety, która przelecia³a Atlantyk! – Dok³adnie. Za jej czasów na œwiecie zarejestrowanych by³o tylko szesnaœcie kobiet pilotek. Nie ma nas tak wiele i teraz… – Jesteœ pilotk¹? – Tak. Skinê³a g³ow¹. To by³a bardzo oszczêdna odpowiedŸ. – Teraz, po moim „otrzeŸwieniu” pracujê dla znanej prywatnej grupy obs³uguj¹cej tych super bogatych, wiesz. Tylko przeloty na niewielkich samolotach, jak mój ulubiony Embraer Legacy 450/500. I dwa dni wolne w tygodniu. Wynegocjowa³am to – doda³a z dum¹. – Nareszcie negocjowa³am, po raz pierwszy! Zarobki te¿. Zawsze wydawa³o mi siê, ¿e muszê siê godziæ na wszystko, bo przecie¿ „muszê” udowodniæ, ¿e jestem równie dobra jak moi koledzy – mê¿czyŸni. Muszê byæ idealna! – A teraz ju¿ ci siê tak nie wydaje? Nie „musisz”? – Teraz... Teraz nie chcê byæ idealna. Wiem, ¿e jestem dobra w tym co robiê i kocham lataæ, ale nie chcê tylko lataæ, chcê mieæ swoje ¿ycie, urz¹dziæ kuchniê w moim domu, chodziæ z Ameli¹ do parku, który lubi, mieæ znajomych, mo¿e przyjaciela. Czas na to. Gotowaæ, co ogromnie mnie wycisza i satysfakcjonuje. Lubiê robiæ crêpes suzette. Wyrwa³o mi siê rozmarzone kulinarnie, d³ugie „aaaaa”. – Przecie¿ naleœników nie sma¿y siê dla siebie, potrzebne jest towarzystwo. Zapraszam ciê, musisz poznaæ Ameliê. Co ja mówiê, przecie¿ ty j¹ znasz! To jest niesamowite, prawie absurdalne! Ale dopiero, kiedy zrobiê kuchniê. Ca³y projekt przyszed³ mi do g³owy jakiœ czas temu. Siedzia³am za sterami Boeinga 737. Nocny, d³ugi lot… – Chcia³abym, ¿ebyœ mi o tym opowiedzia³a! Przy naleœnikach suzette! – Dobrze. „Zdecydowanie celuje w krótkich odpowiedziach”, pomyœla³am. m
Zapraszamy na stronê Autorki: www.anna4book.com
20
KURIER PLUS 18 CZERWCA 2022
www.kurierplus.com