ER KURI
NEW YORK • PENNSYLVANIA • CONNECTICUT • NEW JERSEY • MASSACHUSETTS
P L U S
P O L I S H NUMER 966 (1266)
W E E K L Y
ROK ZA£O¯ENIA 1987
M A G A Z I N E
TYGODNIK
9 MARCA 2013
Adam Sawicki
PE£NE E-WYDANIE KURIERA W INTERNECIE: WWW.KURIERPLUS.COM
➭ Od Katynia do Smoleñska – str. 3 ➭ Knebel s¹dowy – str. 5 ➭ Gowin zostaje, Tusk kandyduje – str. 7 ➭ Trêbacz i poetka – str. 11 ➭ Program stypendialny P-SFUK – str. 13 ➭ Piêkna przygoda z muzyk¹ – str. 23
Koncert Magdaleny Baczewskiej
Mussolini z tropików
Prezydent, a w³aœciwie dyktator Wenezueli, Hugo Havez zmar³ 5 marca w wieku 58 lat po przegranej walce z rakiem. Rz¹dzi³ 14 lat swoim krajem kupuj¹c poparcie biedoty dziêki kolosalnym dochodom z wydobycia ropy naftowej. Pozwoli³o mu to wygrywaæ kolejne wybory. Dziêki bogactwu naftowemu stworzy³ blok pañstw latyoamerykañskich, które sprzeciwia³y siê dominacji Stanów Zjednoczonych nad s¹siadami z po³udnia. Niestety, zmarnowa³ historyczn¹ okazjê modernizacji kraju dziêki dochodom z ropy, rozdaj¹c stanowiska miernym ale wiernym poplecznikom. Wenezuela, która by³a do czasu jego rz¹dów wzorow¹ demokracj¹, sta³a siê nieudoln¹ dyktatur¹ i siedliskiem korupcji a stolica kraju Caracas jednym z najbardziej niebezpiecznych miast kontynentu. Co nie wadzi pogr¹¿onym w smutku masom biedaków odgrywaæ sceny histerycznej rozpaczy. Hugo Havez by³ postaci¹ charyzmatyczn¹. Niezmordowanie podró¿owa³ po kraju rozmawiaj¹c z ludŸmi i buduj¹c sobie osobiste poparcie. Potrafi³ nawi¹zaæ taki kontakt ze s³uchaczami i widzami, jak najlepsi w swoim fachu amerykañscy teleewangeliœci. Co niedziela prowadzi³ na ¿ywo w³asny talk show w telewizji, który trwa³ czasami do 12 go-
dzin. Do swoich ministrów wydzwania³ skoro œwit, ¿eby ich obsobaczyæ za ró¿ne przewinienia. Jego niewyczerpana energia bra³a siê z dziesi¹tków kubków mocnej czarnej kawy a¿ ten proceder podkopa³ mu zdrowie. Latem 2011 roku ujawni³, ¿e przeszed³ operacjê raka. By³o to usuniêcie guza wielkoœci pi³ki do basebola; rozmiar wskazywa³ na zaawansowane stadium choroby. Havez odrzuci³ jednak propozycjê opieki ze strony szpitala brazylijskiego, który ostatnio wyleczy³ z raka trzech prezydentów pañstw latynoamerykañskich. Zamiast tego wybra³ gorszy szpital w Hawanie na Kubie, gdzie stan swego zdrowia móg³ utrzymaæ w tajemnicy. Upojony w³adz¹ uzna³, ¿e zosta³ wyleczony i jesieni¹ ubieg³ego roku wzi¹³ udzia³ w kampanii wyborczej, co da³o mu kolejne zwyciêstwo w paŸdzierniku na nastêpn¹ szeœcioletni¹ kadencjê. Gdy stan jego zdrowia pogorszy³ siê, twierdzi³, ¿e mo¿e rz¹dziæ pañ➭8 stwem z ³ó¿ka szpitalnego.
u W minion¹ niedzielê w Fundacji Koœciuszkowskiej, przy wype³nionej sali, gra³a Magdalena Baczewska. Recenzja z koncertu pióra Romana Markowicza na stronie 11. Foto: Magdalena Mazurek-Nuovo
Szmaragdowa wyspa wszêdzie
Aneta Radziejowska
– Upiecz s³odki chleb na sodzie, wypij bary³kê whiskey, konspiruj i nie strz¹saj elfa z rêkawa, gdy przyleci wieczorem pogadaæ i ju¿ jesteœ dobrym Irlandczykiem – mówi œmiej¹c siê dobrodusznie irlandzki znajomy. Ale to nie takie proste. Malutka Irlandia jest pe³na tajemnic. I sprzecznoœci. Irlandzka dusza te¿. Irlandia tylko z daleka wydaje siê byæ krajem jednoznacznym. Wystarczy jednak przeœledziæ powody dla których – zreszt¹ od setek lat – Irlandczycy porzucaj¹ swoj¹ wyspê i ta jednoznacznoœæ natychmiast siê komplikuje. A wyje¿d¿ali naprawdê masowo, g³ównie do USA, Australii i Kanady. Nie wiadomo, jak to robi¹, ale wiêcej ich ¿yje na emigracji ni¿ w ojczyŸnie. W Stanach Zjednoczonych – 44 miliony ludzi przyznaje siê do irlandzkich korzeni. A Irlandia – kraj szmaragdowych wzgórz, elfów i legend – ma nieco ponad 4,5 milionów obywatelii – to ju¿ wraz z licznymi przybyszami – w tym ponad 130. tysiêcy Polaków. No i jeszcze 2 mln., te¿ jak najbardziej Irlandczyków – protestantów w Irlandii Pó³nocnej, która jest czêœci¹ Wielkiej Brytanii. Poniewa¿ uwa¿aj¹cych siê za Irlandczyków jest wiêcej poza Irlandi¹ ni¿ w niej, nic dziwnego, ¿e ich œwiêto narodowe obchodzone jest na ca³ym œwiecie. Na ró¿ne sposoby – tak¿e na weso³o i koniecznie na zielono. Zielony by³ ju¿ wodospad Niagara, Krzywa Wie¿a w Pizie, Chicago River, a nawet jeden z najwy¿szych drapaczy chmur w Dubaju. Nowy Jork mia³ 11 burmistrzów irlandzkiego pochodzenia – trzech urodzonych w Irlandii, a tak¿e 12 biskupów – w tym obecnego, Timothy Dolana, który w³aœnie pojecha³ na konklawe i jest jednym z kandydatów do objêcie urzêdu papie¿a. Dolan to zreszt¹ bardzo popularne irlandzkie nazwisko, wiêc i w Nowym Jorku zanotowano ich sporo, np. Charles Dolan jest miliarderem, za³o¿ycielem HBO, w³aœcicielem Madison Sq. Garden Inc. ➭ 12
2
KURIER PLUS 9 MARCA 2013
Tydzieñ z plusem
Kobieta i morze
22 marca, w pi¹tek, o godz. 19:00 zapraszamy do galerii Kuriera Plus na otwarcie wystawy Artura Skowrona. M³ody artysta zatytu³owa³ j¹ „Kobieta i morze“.
Zaprezentuje on malarstwo, fotografiê czarno-bia³¹, i rysunki multimedialne, w których - jak mówi - muzy i nimfy wy³aniaj¹ siê z g³êbi oceanu. Lampka wina. Dotacje mile widziane. 145 Java Street, Greenpoint. (718) 389-3018
Malowanie pisanek
21 marca (czwartek) o godz. 18:30 zapraszamy do Galerii Kuriera na tradycyjne malowanie pisanek. Trzeba przynieœæ ze sob¹ ugotowane jajka, farbki, lub no¿yki do wydrapywnia wzorów na jajkach barwionych w ³upinach cebuli. Z radoœci¹ witamy dzieci, niech poznaj¹ wielkanocne tradycje rodzinnego kraju. W naszym malowaniu wezm¹ udzia³ dwie prawdziwe w tej dziedzinie artystki: Uta Szczerba i Magdalena Zawadzka.
BO TAX SERVICE BO¯ENA PIETRUCHA - tel. 347-252-4535; 917-864-7091
Rozliczenia podatkowe Income Tax Sk³adanie i odbieranie dokumentów podatkowych codziennie. Proszê umówiæ siê na wizytê.
144 Nassau Ave. Brooklyn, NY 11222
u fot: Artur Skowron Business Consulting Corp.
Ewa Duduœ - Accountant Firma z wieloletnim doœwiadczeniem prowadzi:
✓ Rozliczenia podatków indywidualnych i biznesowych (jeden w³aœciciel, partnerstwo, korporacja), ✓ Pe³n¹ ksiêgowoœæ ✓ Rejestracjê i rozwi¹zywanie biznesów
110 Norman Ave, Brooklyn, NY 11222 ( 718-383-0043 lub 917-833-6508
3
KURIER PLUS 9 MARCA 2013
Kilka Ÿróde³ potwierdza, ¿e hakerzy zaatakowali serwery w Kancelarii Premiera. Weszli w posiadanie wysy³anych stamt¹d maili. Sprawê bada ABW.
Platforma traci, PiS zyskuje
Najnowszy sonda¿ wyborczy stanowi, ¿e PO wci¹¿ ma najwiêksze poparcie, ale PiS depcze jej po piêtach. Dziœ na PO zag³osowa³oby 31 procent badanych, a na PiS 30 proc. Na trzecim miejscu znalaz³o siê SLD z 14. procentami poparcia.
Orkiestra Owsiaka zebra³a ponad 50 milionów z³otych
W tym roku fina³ Wielkiej Orkiestry Œwiatecznej Pomocy odbywa³ siê pod has³em – Dla ratowania ¿ycia dzieci i godnej opieki medycznej seniorów. Po raz pierwszy Jerzy Owsiak i jego wolontariusze zbierali pieni¹dze na rzecz starszych osób wymagaj¹cych opieki.
SolidarnoϾ zapowiada protesty
Lider NSZZ Solidarnoœæ Piotr Duda zapowiada szereg du¿ych akcji protestacyjnych maj¹cych doprowadziæ do ust¹pienia obecnego rz¹du. Poparcie dla akcji solidarnoœci deklaruje prezes PiS Jaros³aw Kaczyñski. Duda i Kaczyñski wziêli udzia³ w maj¹cej miejsce we wtorek debacie programowej – Praca, Gospodarka, Przemys³.
Gliñski za poœrednictwem tabletu
Kandydat PiS na premiera, prof. Piotr Glinski, na którego wyst¹pienie w Sejmie nie zgodzi³a siê marsza³ek Ewa Kopacz, przemówi³... przez tablet Jaros³awa Kaczyñskiego. Gliñski swoje wyst¹pienie programowe przedstawi³ w jednej z sal sejmowych na dwie godziny przed oficjaln¹ debat¹. W czasie debaty Kaczyñski pos³u¿y³ siê fortelem i zaprezentowa³ Gliñskiego na tablecie w³aœnie.
Kontrowersyjny Wa³êsa
By³y prezydent Lech Wa³êsa w rozmowie telewizyjnej na temat zwi¹zków partnerskich powiedzia³, ¿e homoseksualiœci musz¹ wiedzieæ, ¿e s¹ mniejszoœci¹. Doprowadziliœmy do tego, powiedzia³ Wa³êsa, ¿e to mniejszoœæ wchodzi na g³owê wiêkszoœci. Pytany, czy osoby homoseksualne powinny zajmowaæ w Sejmie ostatnie ³awy, stwierdzi³ – oczywiœcie, ¿e tak, a nawet za murem. Za te, ma³o poprawne politycznie s³owa, na Wa³êsê sp³ynê³a fala krytyki: polskiej i zagranicznej. By³y prezydent z wyg³oszonej opinii nie zamierza siê jednak wycofywaæ, ani nikogo przepraszaæ. Uwa¿a, ¿e jego pogl¹dy podziela prawie ca³y naród, a przeciwko jest tylko paru, jak siê wyrazi³ „opiniotwórczych ludz“i.
Napiêcia w SLD
Ryszard Kalisz, jeden z najpopularniejszych ludzi lewicy, zosta³ zawieszony w prawach cz³onka SLD na trzy miesi¹ce. Decyzjê tak¹ podj¹³ Zarz¹d Krajowy partii. Kalisza ukarano za wspó³pracê z ugrupowaniem Europa Plus Janusza Palikota i Aleksandra Kwaœniewskiego, które nabiera coraz wiêkszego znaczenia.
Król szczawiu
Znany z niekontrolowanych wypowiedzi pose³ PO Stefan Niesio³owski, zakwestionowa³ wiadomoœæ, ¿e w Polsce 800 tys. dzieci jest niedo¿ywionych. Z sentymentem wspomina³ swoje „chude” dzieciñstwo i jedzenie szczawiu rosn¹cego na nasypie kolejowym i dzikich mirabelek, ¿eby zaspokoiæ g³ód. Teraz internauci szydz¹ z Niesio³owskiego nazywaj¹c go królem szczawiu.
Do Nowego Jorku, na zaproszenie klubu Gazety Polskiej przyjecha³y dwie dziennikarki i re¿yserki - dokumentalistki: Anita Gargas i Ewa Stankiewicz. Od czwartku do soboty pokazywa³y w Centrum Polsko - S³owiañskim swoje filmy zwi¹zane z katastrof¹ smoleñsk¹. T³em pokazów by³a wystawa zatytu³owana Od Katynia do Smoleñska. Anita Gargas z wykszta³cenia jest matematykiem. Przez lata zwi¹zana z telewizj¹, znana by³a z cyklu programów zatytu³owanych Misja specjalna. W 2011 r. nakrêci³a film „10.04.10“. W tym samym roku wyró¿niona zosta³a Nagrod¹ Wolnoœci S³owa Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich „za odwagê i bezkompromisowoœæ w docieraniu do prawdy o katastrofie smoleñskiej“. W styczniu 2013 mia³ premierê jej film - Anatomia upadku. Autorka z ekip¹ filmow¹ dociera do œwiadków katastrofy smoleñskiej, rozmawia z miejscowymi Rosjanami, naukowcami, politykami, dociekaj¹c przyczyn katastrofy. Film by³ wyœwietlany równie¿ w CP-S. Ewa Stankiewicz skoñczy³a polonistykê na Uniwersytecie Wroc³awskim, a potem Szko³ê Filmow¹ w £odzi. Za film Trzech Kumpli, nakrêcony we wspó³pracy z Ann¹ Ferenc, otrzyma³a Nagrodê G³ówn¹ Wolnoœci S³owa Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich. Jest za³o¿ycielk¹ i prezesem Fundacji Dobrze, ¿e jesteœ - pomagaj¹cej osobom ciê¿ko chorym i umieraj¹cym oraz prezesem stowarzyszenia Solidarni 2010. Autorka filmów: Krzy¿, Lista pasa¿erów i Solidarni 2010. Re¿yserki mówi³y, ¿e w obecnej sytuacji politycznej z najwy¿szym trudem zdobywaj¹ pieni¹dze na realizacjê swoich filmów, które zreszt¹ nie maj¹ szans, ¿eby
FOTO. TADEUSZ GAJDA
Atak na rz¹dowe serwery
Od Katynia do Smoleñska
u W pikiecie pod ONZ wziê³o udzia³ ponad sto osób. zosta³y pokazane w telewizji. W formie DVD s¹ do³¹czane jedynie do Gazety Polskiej. Dlatego tak wa¿ne jest poparcie niezale¿nych mediów. Zachêca³y do udzielania pomocy finansowej powstaj¹cej w³aœnie niezale¿nej telewizji informacyjnej Republika www.telewizjarepublika.pl i kontaktu z jej prezesem Piotrem Bare³kowskim -barelkowski@telewizjarepublika.pl. Podczas pikiety zorganizowanej w minion¹ niedzielê przed ONZ Ewa Stankiewicz mówi³a o koniecznoœci miêdzynarodowego œledztwa w sprawie bezprecedensowej katastrofy pod Smoleñskiem. Jesteœmy cz³onkami ONZ i NATO. Pod Smoleñskiem zgin¹³ nie tylko prezydent Polski ale i nasi genera³owie, którzy byli przecie¿ genera³ami NATO. Wszyscy powiniœmy domagaæ siê zwrotu wraku tupolewa, czarnych skrzynek, a przede wszystkim miêdzynarodowego œledztwa.
FOTO. ZOSIA ¯ELESKA-BOBROWSKI
 POLSKA
u Od lewej Ewa Stankiewicz i Anita Gargas.
Do pikietuj¹cych Polaków do³¹czy³a grupa Gruzinów z flagami, którzy ze wzruszeniem mówili o prezydencie Lechu Kaczyñskim i jego solidarnoœci z narodem gruziñskim.
ZK
KURIER PLUS redaktor naczelny Zofia Doktorowicz-K³opotowska sta³a wspó³praca Izabela Barry, Andrzej Józef D¹browski, Halina Jensen, Czes³aw Karkowski, Krzysztof K³opotowski, Bo¿ena Konkiel Weronika Kwiatkowska, Krystyna Mazurówna Konrad Lata, Agata Ostrowska-Galanis, Aneta Radziejowska, Katarzyna Zió³kowska
korespondenci z Polski Jan Ró¿y³³o,Eryk Promieñski
fotografia Zosia ¯eleska-Bobrowski
sk³ad komputerowy Marek Rygielski
wydawcy John Tapper Zofia Doktorowicz-K³opotowska
Adam Mattauszek
Kurier Plus, Inc .
Adres : 145 Java Street Brooklyn, NY 11222
Tel : (718) 389-3018 (718) 389-0134 Fax : (718) 389-3140 E-mail : kurier@kurierplus.com Internet : http://www.kurierplus.com
Redakcja nie odpowiada
za treœæ og³oszeñ.
4
KURIER PLUS 9 MARCA 2013 Na drogach Prawdy Bo¿ej
 ŒWIAT
Powrót do domu Ojca
Milion uchodŸców z Syrii
Wojna domowa w Syrii zmusza cywilów do ucieczki z kraju. Uciek³o ju¿ milion osób, po³owa z nich to dzieci. Codziennie granicê przekraczaj¹ tysi¹ce kolejnych uchodŸców. Sytuacja w Syrii coraz bardziej niepokoi œwiatow¹ opiniê publiczn¹
USA domagaj¹ siê sankcji
Stany Zjednoczone chc¹ kolejnych sankcji wobec Korei Pó³nocnej, za próby nuklearne dokonane w lutym. Sankcje mia³aby uchwaliæ Rada Bezpieczeñstwa ONZ. Tymczasem , w odpowiedzi na ewentualne sankcje Korea Pó³nocna zagrozi³a, ¿e skorzysta z prawa do wyprzedzaj¹cego ataku j¹drowego przeciwko USA.
Czeski senat przeciwko prezydentowi
Senatorowie zarzucaj¹ prezydentowi Waclavowi Klausowi lekcewa¿enie ustawy zasadniczej. Chodzi m.in. o to, ¿e nie podpisywa³ uchwa³ przyjêtych przez obie izby parlamentu i nie podpisa³ paktu fiskalnego z Uni¹ Europejsk¹. Druga kadencja Klausa koñczy siê o pó³nocy z czwartku na pi¹tek. Czeski senat skierowa³ skargê przeciwko Klausowi do Trybuna³u Konstytucyjnego.
Rzecznik al Kaidy w rêkach Amerykanów
Amerykañski kongresman ujawni³, ze CIA ujê³a w Jordanii jednego z najbli¿szych wspó³pracowników Osamy bin Ladena, rzecznika al Kaidy i jego ziêcia - Sulejmana Abu Ghaitha. By³ on poszukiwany przez arabskie i zachodnie s³u¿by przez 12 lat.
Utrudniæ emigrantom dostêp do œwiadczeñ
Czo³owa polityk opozycyjnej Partii Pracy Ivette Cooper opowiedzia³a siê za wprowadzeniem w Wielkiej Brytanii utrudnieñ dla nowych emigrantów w dostêpie do zasi³ków i œwiadczeñ socjalnych.
Na placu œw. Piotra
W zwi¹zku ze zbli¿aj¹cym siê konklawe i inauguracj¹ nowego pontyfikatu, przyspieszono prace remontowe na placu œw. Piotra w Rzymie. Od d³u¿szego czasu trwa tam renowacja kolumnady zabytkowych rzeŸb. Prace powinny byæ zakoñczone przed uroczystoœciami inauguruj¹cymi nowy pontyfikat, kiedy do Rzymu œci¹gn¹ tysi¹ce pielgrzymów z ca³ego œwiata. Wci¹¿ nieznana jest data konklawe. Jej og³oszenie spodziewane jest w ka¿dej chwili.
Wyprzeda¿ greckich wysp
8,5 miliona euro za szeœæ wysepek po³o¿onych na Morzu Joñskim zap³aci³ emir Kataru. Wysepki maj¹ spory potencja³ biznesowy, ale emir, zachwycony ich urod¹, chce ¿eby by³y posiad³oœci¹ prywatn¹ jego trzech ¿on i 24-ga dzieci.
Atak na miss
Albowiem w Chrystusie Bóg pojedna³ ze sob¹ œwiat, nie poczytuj¹c ludziom ich grzechów, nam zaœ przekazuj¹c s³owo pojednania. Tak wiêc w imieniu Chrystusa spe³niamy pos³annictwo jakby Boga samego, który przez nas udziela napomnieñ. W imiê Chrystusa prosimy: pojednajcie siê z Bogiem. On to dla nas grzechem uczyni³ Tego, który nie zna³ grzechu, abyœmy siê stali w Nim sprawiedliwoœci¹ Bo¿¹. 2 Kor 5,18-21
W
czasie jednej z pielgrzymek do W³och odwiedzi³em dom publiczny w staro¿ytnych Pompejach. Na œcianach by³y freski cia³ splecionych w kopulacyjnym uœcisku, a na ziemi skamienia³e postacie w podobnych pozycjach. 24 sierpnia 79 r. spad³ na ten dom rozpusty ogieñ z nieba, grzebi¹c w swoich rozpalonych popio³ach bywalców tego przybytku, nie daj¹c im najmniejszej szansy ucieczki. Tego dnia potê¿na erupcja Wezuwiusza po³o¿y³a kres istnieniu Pompei, miasta licz¹cego prawie 30 tysiêcy mieszkañców. Poœród wielu bogów, staro¿ytni pompejañczycy najwiêksz¹ czci¹ darzyli Wenerê, boginiê mi³oœci. Mi³oœci¹ nazywali tak¿e proceder, który mia³ miejsce w domach publicznych, a przecie¿ to nie ma nic wspólnego z mi³oœci¹. Archeologowie naliczyli w tym mieœcie 17 du¿ych domów publicznych, nie licz¹c tych mniejszych. Sproœne rysunki i teksty by³y tam wszechobecne. Kiedy Pompeje zosta³y unicestwione ktoœ napisa³ na domu uciech: „Kubek, z którego ta ladacznica odlewa³a wino na czeœæ bogów, jest teraz g³êboko pod kamieniami i popio³em”.
P
rzez pryzmat powy¿szej historii popatrzmy na jedn¹ z najpiêkniejszych przypowieœci ewangelicznych o synu marnotrawnym. Brat syna marnotrawnego kieruje pretensje do swego ojca: „Oto tyle lat ci s³u¿ê i nigdy nie przekroczy³em twojego rozkazu; ale mnie nie da³eœ nigdy koŸlêcia, ¿ebym siê zabawi³ z przyjació³mi. Skoro jednak wróci³ ten syn, który roztrwoni³ twój maj¹tek z nierz¹dnicami, kaza³eœ zabiæ dla niego utuczone cielê”. Sformu³owanie „roztrwoni³ maj¹tek z nierz¹dnicami” mo¿emy rozumieæ dos³ownie, albo te¿ symbolicznie, jako zagubienie siê w ¿yciowych nieprawoœciach. Zanim jednak skupimy uwagê na marnotrawnym synu spójrzmy na „dobrego” syna. Zewnêtrznie by³ on bardzo poprawny. Pos³usznie spe³nia³ nakazy ojca. Jednak zabrak³o w tym mi³oœci. Zamiast cieszyæ siê razem z ojcem, ¿e jego brat siê nawróci³ obrazi³ siê i nie chcia³ wejœæ do domu. I chocia¿ nie przekroczy³ nakazów ojca, to w jego s³owach wyczuwa siê ¿al, ¿e jego brat bawi³ siê a on nie. Nie potrafi³ cieszyæ siê nie tylko powrotem brata, ale tym co otrzyma³ od ojca. A otrzyma³ wiele. Ojciec powiedzia³ do niego: „Dziecko, wszystko moje jest twoje!”. A zatem nie mo¿na go nazwaæ idealnym synem. On te¿ potrzebuje nawrócenia.
G
18-letnia Elmira Abdrazakowa otrzyma³a koronê najpiêkniejszej Rosjanki. Wkrótce potem sta³a siê obiektem zmasowanych rasistowskich ataków rosyjskich internautów, którzy uwa¿aj¹ j¹ za obywatelkê drugiej kategorii i nie mog¹ jej wybaczyæ tatarskiego pochodzenia.
³ówn¹ postaci¹ tej przypowieœci jest jednak ojciec i marnotrawny syn, który wbrew woli ojca wzi¹³ przypadaj¹c¹ na niego czêœæ maj¹tku i opuœci³ rodzinny dom. Opuœci³ nie tylko fizycznie, ale i duchowo. Odszed³ od zasad moralnych rodzinnego domu, co w konsekwencji przyczyni³o siê tak¿e do utraty maj¹tku. By³o to jednak potrzebne, aby odrodzi³ siê duchowo. Dopiero gdy upad³ tak nisko, ¿e by³ gotowy jeœæ z koryta dla œwiñ zrozu-
mia³ swój b³¹d. Z wielkim ¿alem i skruch¹ postanowi³ wróciæ do domu ojca. I tu zaczyna siê najwa¿niejsza czêœæ przypowieœci, któr¹ mo¿emy nazwaæ przypowieœci¹ o mi³osiernym ojcu. Ojciec nie tylko wybaczy³ synowi, ale przygotowa³ wspania³¹ ucztê, aby wszyscy siê radowali z powrotu marnotrawnego syna.
T
a piêkna przypowieœæ jest tak klarowna, ¿e mo¿na zostawiæ j¹ bez komentarza. Domyœlamy siê, ¿e mi³osiernym ojcem jest Bóg. Przez chrzest staliœmy siê Jego domownikami. W tym domu czujemy ³agodny powiew mi³oœci, której stabilnoœæ odnajdujemy w bo¿ych przykazaniach, w tym domu pe³no jest œwiat³a, które pozwala wszystko widzieæ we w³aœciwym wymiarze. To œwiat³o, które zab³ys³o na ziemi ogarnie nas pe³ni¹ w wiecznym domu naszego Ojca. Przeb³yski tego œwiat³a mo¿emy dostrzec w piêknych katedrach, bogatej liturgii koœcio³a, piêknych tradycjach, w rêce wyci¹gniêtej w geœcie mi³oœci… A cz³owiek nieraz myœl¹c, ¿e znajdzie lepszy sposób na ¿ycie, opuszcza dom Ojca. I gdy ¿ycie zni¿y go, jak syna marnotrawnego, do poziomu koryta œwiñ, uœwiadamia sobie co straci³ i powtarza za synem marnotrawnym: „Zabiorê siê i pójdê do mego ojca, i powiem mu: Ojcze, zgrzeszy³em przeciw Bogu i wzglêdem ciebie”. A Bóg szeroko otwierzy dla niego drzwi swojego domu.
W
rócimy teraz do Pompei. Pierwsza czêœæ historii pompejañskiej w skali spo³ecznej, to czas b³¹dzenia syna marnotrawnego, druga, poni¿sza czêœæ, jest histori¹ powrotu do domu Ojca. Prawie 1800 lat po zag³adzie staro¿ytnych Pompejów przyby³ tam b³ogos³awiony Bart³omiej Longo, który doœwiadczy³ w swoim ¿yciu losu syna marnotrawnego. Pochodzi³ z pobo¿nej rodziny. Jednak w czasie studiów zacz¹³ oddalaæ siê od wiary. Bra³ udzia³ w seansach spirytystycznych, a¿ w koñcu ca³kowicie straci³ wiarê. Jednak pod wp³ywem dominikanina Alberta Radente, w wieku 30 lat nawróci³ siê i wst¹pi³ do Trzeciego Zakonu Dominikañskiego. Zrezygnowa³ z intratnej pracy adwokata i poœwiêci³ siê dzie³om mi³osierdzia. Za rad¹ Leona XIII o¿eni³ siê z wdow¹, ksiê¿n¹ Ann¹ Mari¹ Fornarari de Fusco. Razem prze¿yli w czystoœci 50 lat, poœwiêcaj¹c siê realizowaniu wspólnych duchowych idea³ów. W czasie tej pracy dopad³y Bart³omieja w¹tpliwoœci. I wtedy us³ysza³ g³os: „Jeœli poszukujesz zbawienia, znajdziesz je w Ró¿añcu. To obietnica Maryi”.
Z
awierzaj¹c Matce Bo¿ej Ró¿añcowej swoj¹ pos³ugê apostolsk¹ przyby³ do Pompei. Zetkn¹³ siê tu z ignorancj¹ ludu, bied¹, przestêpczoœci¹ i obojêtnoœæ religijn¹. Do Pompei wszed³ z obrazem Matki Bo¿ej, który nazywa³ „narzêdziem dla rozpoczêcia jednego z najwiêkszych zmi³owañ Bo¿ego Mi³osierdzia”. Wytrwa³a praca i modlitwa ró¿añcowa przemienia³y ludzi. Wielu us³ucha³o wo³ania œw. Paw³a z Listu do Koryntian: „W imiê Chrystusa prosimy: pojednajcie siê z Bogiem”. Pojednali siê i wrócili do domu Ojca. W roku 1876 Bart³omiej Longo rozpocz¹³ budowê sanktuarium Matki Bo¿ej Ró¿añcowej. Wokó³ sanktuarium powstawa³y sierociñce, szko³y, przytu³ki, pracownie dla biednych dzieci. Miasto Królowej Ró¿añca têtni³o pobo¿noœci¹ maryjn¹ i mi³oœci¹ ogarniaj¹c¹ ka¿dego cz³owieka. Bart³omiej sprowadzi³ do Pompei obraz Matki Bo¿ej, który w nied³ugim
u Syn marnotrawny. czasie zas³yn¹³ ³askami. Ju¿ pierwszego dnia po przywiezieniu obrazu odnotowano dwa przypadki cudownych uzdrowieñ. Do Bazylki Matki Bo¿ej Ró¿añcowej ci¹gnê³y t³umy ludzi. Dokonywa³y siê tu cuda uzdrowieñ duchowych i fizycznych. Matka Bo¿a Ró¿añcowa wita³a niejako synów marnotrawnych i wprowadza³a do domu Ojca.
W
apostolskim liœcie papie¿ Jan Pawel II wspomina b³ogos³awionego Bart³omieja: „Chêtnie wypowiadam jego wzruszaj¹ce s³owa, jakimi koñczy on s³ynn¹ Suplikê do Królowej Ró¿añca Œwiêtego: ‘O, b³ogos³awiony ró¿añcu Maryi, s³odki ³añcuchu, który ³¹czysz nas z Bogiem; wiêzi mi³oœci, która nas jednoczysz z anio³ami; wie¿o ocalenia od napaœci piek³a; bezpieczny porcie w morskiej katastrofie! Nigdy ciê ju¿ nie porzucimy. Bêdziesz nam pociech¹ w godzinie konania. Tobie ostatni poca³unek gasn¹cego ¿ycia. A ostatnim akcentem naszych warg bêdzie Twoje s³odkie imiê, o Królowo Ró¿añca z Pompei, o Matko nasza droga, o Ucieczko grzeszników, o W³adczyni, Pocieszycielko strapionych. B¹dŸ wszêdzie b³ogos³awiona, dziœ i zawsze, na ziemi i w niebie”. Ks. Ryszard Koper www.ryszardkoper.pl
Katolicki Klub Dyskusyjny Katolicki Klub Dyskusyjny im. B³. Jana Paw³a II zaprasza na kolejne wielkopostne spotkanie w niedzielê, 17-ego marca 2013r. Obejrzymy piêkny film „Apokalipsa œw. Jana” SpowiedŸ o godz. 2.00 ppo³. Msza œw. o godz. 3.00 ppo³. Film o godz. 4.00 ppo³. 325 E 33 Street / pomiêdzy 1Ave, a 2Ave/. Dojazd metrem “6” do 33-ej ulicy inf. tel. /212/ 289-4423
Krucjata Ró¿añcowa Grupa Pro-Life Œw. Maxa Kolbe zaprasza do udzia³u w Krucjacie Ró¿añcowej w œrodê, 13 marca 2013, o 12:00 w po³udnie, przed koœcio³em Œw. Antoniego-Œw. Alfonsa, 862 Manhattan Ave, Greenpoint, B'lyn 11222. info: brat Jan 718-389-7785
5
KURIER PLUS 9 MARCA 2013
Knebel s¹dowy W³adze III Rzeczpospolitej usi³uj¹ utrudniæ ¿ycie nowego tygodnika „wSieci”, krytycznego wobec rz¹du PO a zwi¹zanego z PiS. S¹d Okrêgowy w Warszawie wyda³ 1 marca zakaz publikakcji pod obecnym tytu³em, chocia¿ wysz³o 13 numerów tygodnika a tytu³ zosta³ przed premier¹ zarejestrowany w s¹dzie. Powodem jest doniesienie o rzekomo nieuczciwej konkurencji, o czym ni¿ej. W krótkim czasie 13 tygodni pismo uzyska³o sprzeda¿ 130 tysiêcy egzemplarzy, zajmuj¹c czwarte miejsce poœród tygodników opinii. Ostatnia ok³adka pisma przedstawia premiera Donalda Tuska ucharakteryzowanego na Che Guevarê z informacj¹, ¿e sta³ siê liderem lewicy, chocia¿ PO podaje siê za partiê konserwatywn¹. Redaktorem naczelnym wSieci jest Jacek Karnowski, a jego brat bliŸniak Micha³ jest drug¹ po nim postaci¹ w redakcji. Minister sprawiedliwoœci Jaros³aw Gowin powiedzia³, ¿e jest zaskoczony decyzj¹ s¹du „jako obywatel”, natomiast jako minister nie mo¿e interweniowaæ, poniewa¿ s¹d jest od niego niezale¿ny. Tak czy inaczej, by³ to gest sympatyczny ze strony cz³onka rz¹du PO. Zespó³ parlamentarny do spraw obrony wolnoœci s³owa potêpi³ wyrok s¹du jako atak na wolnoœæ s³owa. Tego mo¿na by³o siê spodziewaæ, poniewa¿ sk³ada siê z pos³ów PiS. Stowarzyszenie Dziennikarzy Polskich wezwa³o s¹d do zmiany wyroku. Zaprotestowali tak¿e dziennikarze i politycy sympatyzuj¹cy lub zwi¹zani z PiS. Niezale¿nie od sympatii politycznych, wyrok s¹du jest bardzo niepokoj¹cy. W ten sposób mo¿na zabiæ nie tylko opozycyjne media, ale ka¿dy biznes. Wystarczy wnieœæ do s¹du jako tako uzasadniony
wniosek o naruszenie prawa w³asnoœci. Jeœli s¹d bêdzie przychylny, to wyda natychmiastowy zakaz dzia³alnoœci do czasu rozstrzygniêcia sporu na drodze s¹dowej. A to mo¿e d³ugo potrwaæ. W ten sposób dzia³aj¹ kliki niszcz¹ce przedsiêbiorców spoza uk³adu dopuszczonego do interesów. Powsta³ na ten temat nawet film fabularny pt. „Uk³ad zamkniêty”, w re¿yserii Ryszarda Bugajskiego a za pieni¹dze pokrzywdzonych. Film bêdzie mia³ premierê w kwietniu. Decyzja s¹du okrêgowego nast¹pi³a wskutek skargi Grzegorza Hajdarowicza, ¿e tytu³ „wSieci” stanowi nieuczciw¹ konkurencjê wobec podstrony internetowej dziennika Rzeczpospolita, nosz¹cej tytu³ „W sieci opinii”. Dziennik Rzeczpospolita nale¿y do niego, poniewa¿ rz¹d umo¿liwi³ mu kupno swoich udzia³ów w wydawnictwie Presspublica na bardzo korzystnych warunkach. Hajdarowicz jest bliskim znajomym Paw³a Grasia, rzecznika prasowego rz¹du. Presspublika wydaje tak¿e „Uwa¿am Rze” wymyœlone przez Micha³a Karnowskiego, kierowane przez Paw³a Lisickiego, póki Hajdarowicz nie usun¹³ tego ostatniego z funkcji redaktora naczelnego. W rezultacie odszed³ z tego tygodnika prawie ca³y zespó³. W³aœciciel Presspubliki ma wielk¹ zadrê w sercu do Karnowskich, ¿e za³o¿yli tygodnik konkurencyjny do „Uwa¿am Rze”, skompromitowali ten tytu³ w oczach czytelników i wyprowadzili z redakcji publicystów (wiêkszoœæ z nich przesz³a od Karnowskich do „Do Rzeczy” kiedy tylko zaczê³o siê ukazywaæ). Natomiast „Uwa¿am Rze” pod kierunkiem nowego naczelnego Józefa Piñskiego upada. Gdy pod Lisickim „Uwa¿ak” sprzedawa³ ponad 130 tysiêcy egzemplarzy, to obecnie sprzedaje 20 tysiêcy i zdycha. Hajdarowicz wyda³ oœwiadczenie, gdzie stwierdza miêdzy innymi: „Nie ro-
u Bracia Karnowscy – wydawcy wSieci. zumiem, dlaczego Panowie Karnowscy, zamiast zdaæ siê na w³asn¹ inteligencjê, nie wymyœlili dla swojej gazety jakiegokolwiek noœnego i medialnego tytu³u, lecz pos³u¿yli siê tytu³ami bêd¹cymi w³asnoœci¹ wydawnictwa, w którym pracowali. Ju¿ 22 listopada 2012 roku wys³aliœmy pismo do wydawnictwa Fratria uprzedzaj¹c wydawcê, ¿e wydawanie gazety o tytule ³udz¹co podobnym do „W sieci opinii” mo¿e naruszyæ interesy naszego wydawnictwa. 27 listopada 2012 roku spó³ka Fratria przys³a³a nam odpowiedŸ, co oznacza, ¿e od tego czasu mia³a mo¿liwoœæ znaleŸæ w³asny tytu³, a nie pos³ugiwaæ siê cudz¹ w³asnoœci¹ intelektualn¹.” I ma pretensjê, ¿e Karnowscy bêd¹ dalej wydawali tygodnik pod tytu³em „Sieci”, bez litery „w” na pocz¹tku. Akurat ta pretensja jest absurdalna. W konsekwencji nie mog³aby wychodziæ np. „Gazeta Bankowa”, bo wczeœniej powsta³a „Gazeta Wyborcza”. Ani „gazeta” ani „sieci” ani „sieæ” nie s¹ s³owami, do których mo¿na nabyæ prawa na wy³¹cznoœæ. S¹ w domenie publicznej. A czy „wSieci” stanowi konkurencjê
FOTO: AR
Zaproszenie do studiowania w Polsce
u Organizatorzy II edycji Targów Uczelni Polskich w Nowym Jorku: od lewej – prezes Stowarzyszenia Manko z Polski £ukasz Salwadorski, prezes CPSD Dorota Andraka i konsul Mateusz St¹siek.
W niedzielê, 10 marca od godz. 11:00 do 18:00 trwaæ bêd¹ w Konsulacie Generalnym RP przy 233 Madison Ave. na Manhattanie – II Targi Edukacyjne Uczelni Polskich w Nowym Jorku. Poprzedzi³a je czwartkowa konferencja prasowa, podczas której g³ówni organizatorzy: Konsulat RP, Centrala Polskich Szkó³ Dokszta³caj¹cych i Stowarzyszenie Manko z Polski, za poœrednictwem dziennikarzy polonijnych zachêcali polonijn¹ i amerykañsk¹ m³odzie¿ do kszta³cenia siê na polskich wy¿szych uczelniach. Niektóre szko³y
z Polski, reprezentowane na targach, dobrze przygotowa³y siê ju¿ do przyjêcia zagranicznych studentów. W Polsce mo¿na obecnie studiowaæ w jêzyku angielskim w kilku du¿ych oœrodkach akademickich, na takich kierunkach jak ekonomia, medycyna, nauki przyrodnicze, spo³eczne, mo¿na te¿ ukoñczyæ studia in¿ynieryjne. Warto dodaæ, ¿e zdobycie dyplomy wy¿szej uczelni wPolsce jest o wiele tañsze. Warto wiêc skorzystaæ z oferty polskich uczelni, ale najpierw uzyskaæ szczegó³owe informacje podczas zapowiadanych niedzielnych Targów. (ar)
- 79-09
i to nieuczciw¹ dla „w sieci opinii”? Bardzo w¹tpliwe. Karnowscy z³o¿yli za¿alenie na wyrok do S¹du Apelacyjnego, ale dopóki nie ma jego postanowienia, musz¹ zmieniæ tytu³ usuwaj¹c „w”. Hajdarowicz wydaje siê wykonawc¹ zleceñ politycznych rz¹du, które otrzymuje przez Paw³a Grasia. Tygodnik „Do Rzeczy” jest z kolei uzale¿niony kapita³owo od Micha³a M. Lisieckiego, który wydaje siê byæ „s³upem” s³u¿b specjalnych. Co prawda dziennikarze tygodnika „Do Rzeczy” zastrzegli sobie w umowie niezale¿noœæ redakcji i wnieœli w³asny kapita³, ale tego kapita³u jest tylko 4 procent. Nie ma mo¿liwoœci, aby obronili redakcjê w wypadku wielkiego konfliktu z wydawc¹. Musz¹ wiêc ostro¿nie krytykowaæ rz¹d. Natomiast bracia Jacek i Micha³ Karnowscy utworzyli swój tygodnik „wSieci” w oparciu o kapita³ kas spó³dzielczych SKOK, zwi¹zanych sympatiami z PiS. Nie daje to im pe³nej niezale¿noœci politycznej, ale jednak du¿o lepiej rokuje, ni¿ zaplecze rz¹dowe czy tajnych s³u¿b. Jan Ró¿y³³o
6
KURIER PLUS 9 MARCA 2013
Ofiarna Polonia
Z ogromnym ¿alem zawiadamiamy z powodu śmierci matki o œmierci
u Adaœ jest wyj¹tkowo pogodnym i ciekawym œwiata ch³opcem.
Z myœl¹ o przysz³oœci FOTO. GRZEGORZ WORWA
Jak ju¿ pisaliœmy nasz¹ redakcjê odwiedzi³a Danuta Go³êbiowska z siedmioletnim wnuczkiem Adasiem. Rodzice Adasia s¹ niewidomi, a ch³opiec nie widzi na jedno oko, drugie zaatakowa³ rak siatkówki. Adasiowi mo¿e pomóc natychmiastowa operacja. Jej koszt jest niebagatelny wynosi 120 tys.dolarów. Memorial Sloan-Kettering Cancer Cen- u Przeliczanie pieniêdzy zebranych pod koœcio³em œw. Krzy¿a. ter domaga siê wp³acenia ca³ej sumy przed zabiegiem. Fundacja Polsat obieca³a sumê 6.500, 40,000.00 dol. na pokrycie kosztów jeœli tylko tyle bêdzie brakowaæ do ca³ej chemioterapii to oszczêdnoœci ¿ycia babci wymaganej sumy. Adasia oraz grupy jej przyjació³. - W sprawach pertraktacji ze szpitalem 10,000.00 wp³aci³ Caritas Arch. Lubel- pomagaj¹ dyrektorzy z Children’s Smile skiej Foundation: Ma³gosia Czajkowska i Ma15,000.00 Fundacja Barbary Piaseckiej riusz Œniarowski, a tak¿e Konsulat RP. Johnson Na dzieñ dzisiejszy brakuje jeszcze 19 6,020.00 Children's Smile Foundation tys. dolarów, bo nie wszystkie obiecane Pomoc obieca³a równie¿ Polsko S³o- pieni¹dze ju¿ wp³ynê³y. W szpitalu, mimo wiañska Unia Kredytowa. próœb, nie chc¹ zacz¹æ procesu leczenia. Wspaniale zachowali siê wierni z para- Zgodnie z obowi¹zuj¹cymi tam przepisafii œw. Krzy¿a na Maspeth. Po mszy ze- mi czekaj¹ na ca³¹ sumê. Rzecz w tym, ¿e brano tam 5270.00 dolarów czas goni, a wraz z up³ywaj¹cym czasem W najbli¿sz¹ niedzielê ma siê odbyæ koñcz¹ siê szanse Adasia na pomyœlny zbiórka pieniêdzy we Floral Park przy wynik operacji. Koœciele œw. Jadwigi. EV
Waldemara Grajka który zmar³ 3 marca 2013
Po¿egnanie Waldka odbêdzie siê w sobotê 9 marca 2013 od 14:00 do 18:00 w Artur’s Funeral Home 207 Nassau Ave., Greenpoint.
o czym zawiadamiaj¹ pogr¹¿eni w rozpaczy: ¿ona Iwona, syn Mateusz, córka Karolina, siostra Anna z mê¿em Jackiem, rodzina i przyjaciele.
W nowojorskim konsulacie odby³a siê konferencja na temat rozwoju polskich i amerykañskich miast w globalnej ekonomii. W dyskusji udzia³ wziêli, od lewej: Lucjan Pawlak (New Britain, CT), Tadeusz Truskolaski (Bia³ystok), Ma³gorzata Ma³êka-Szulik (Zabrze), Ed Pawlowski (Allentown, PA), Izabela Bacza (Wallington, NJ), Chuck Lesnick (Yonkers, NY) Generalnym RP w Nowym Jorku.
POLSKA FIRMA MEDYCZNA NAJLEPSZE PRODUKTY MEDYCZNE NA TERENIE NOWEGO JORKU I OKOLIC
☛ wózki inwalidzkie ☛ ³ó¿ka szpitalne ☛ aparaty tlenowe ☛ pampersy i wk³adki higieniczne ☛ ortopedyczne buty z wk³adkami
DOSTAWA ZA DARMO
WYSY£KA DO POLSKI
Przyjmujemy Medicare i Medicaid oraz wiêkszoœæ programów HMO Zadzwoñ, doradzimy: tel. (718) 388-3355 fax: 718-599-5546; www.masurgicalsupply.com, 314 Roebling St, Brooklyn, NY 11211
7
KURIER PLUS 9 MARCA 2013
Gowin zostaje, Tusk kandyduje PhytoMulti
inteligentna mieszanka sk³adników od¿ywczych
u Napiêcie miêdzy premierem Tuskiem i ministrem Gowinem roœnie. Podgrzewane przez media zapowiedzi, ¿e PO mo¿e siê rozpaœæ w wyniku zwolnienia Jaros³awa Gowina ze stanowiska ministra sprawiedliwoœci okaza³y siê tylko marzeniem opozycji i jej zwolenników, podobnie jak poprzednia zapowiedŸ premiera Donalda Tuska, ¿e nie bêdzie ju¿ wiêcej kandydowa³ na szefa tej partii. Gowin zostaje, Tusk kandyduje. Napiêcie miêdzy nimi zapewne bêdzie ros³o i obaj bêd¹ trzymali siê w szachu. Gowin nie wykluczy³ bowiem, ¿e w sytuacji, kiedy przesta³by byæ ministrem, móg³by kandydowaæ na przewodnicz¹cego Platformy. I gdyby siê na to zdecydowa³ móg³by byæ realnym zagro¿eniem dla Tuska jako najbardziej wyrazisty i spójny polityk tej partii i zarazem jako jedyny jej polityk, do którego opozycja odnosi siê z szacunkiem, nawet wtedy, kiedy nie podziela jego pogl¹dów. W dodatku Gowin jest rasowym inteligentem, który wzbudza zaufanie i potrafi przekonywaj¹co argumentowaæ. Nie sprawia wra¿enia gracza, tylko cz³owieka konsekwentnie d¹¿¹cego do zmian. Jego ¿yciorys tak¿e nie budzi zastrze¿eñ etycznych, ideologicznych i merytorycznych. Zatem to nie Grzegorz Schetyna, jak siê dotychczas uwa¿a³o, a w³aœnie Gowin móg³by staæ siê g³ównym rywalem Tuska. Mogliby go poprzeæ, nie tylko pos³owie PO, którzy sprzeciwili siê ustawie o zwi¹zkach partnerskich, ale tak¿e ci platformersi, którzy ju¿ zdaj¹ sobie sprawê, i¿ obietnice ich lidera s¹ rzucane na wiatr i ¿e spo³eczeñstwo przestaje mu ufaæ. W tej sytuacji Tuskowi op³aci³o siê pozostawiæ Gowina na dotychczasowym stanowisku. Minister zostaje, ale i problem zwi¹zków partnerskich tak¿e. Gowin jasno powiedzia³, ¿e sumienie katolika nie pozwala mu ich popieraæ. Wypowiadaj¹c siê dla Radia RMF FM, podkreœli³, ¿e ka¿dego dnia jest do dyspozycji premiera i „na pewnych warunkach mo¿e byæ ministrem do koñca kadencji”. WypowiedŸ tê mo¿na odczytaæ dwojako – albo to Tusk okreœli³ te warunki i Gowin je zaakceptowa³,
albo odwrotnie. Minister zapewni³ o swojej lojalnoœci wobec premiera, z którym zgadza siê w 98 procentach, ale jest obszar „spraw œwiatopogl¹dowych, o których decyduje wolne sumienie”. W konkluzji stwierdzi³ – „Na pewno dzisiaj lepiej rozumiem, na czym polega hierarchia w partii i na pewno te¿ dobrze rozumiem, gdzie jest przestrzeñ wolnoœci, której zamierzam broniæ za wszelk¹ cenê, tak¿e za cenê nie tak¹ wygórowan¹, jak¹ jest rozstanie siê ze sto³kiem ministerialnym”. Stanowisko Gowina jest wiêc jasne, nie wiadomo natomiast, jak odnios¹ siê do nowych projektów o zwi¹zkach partnerskich ci pos³owie PO, którzy g³osowali przeciw. Po burzy, jaka rozpêta³a siê na ten temat, nie mówi siê jednak o rozpadzie Platformy z tego powodu, nie mówi siê tak¿e o tworzeniu prawicowej frakcji. Wszyscy zapewniaj¹, i¿ chc¹ pozostaæ w PO i byæ lojalni wobec premiera. Mimo tych zapewnieñ, Tusk ma teraz ciê¿ki orzech do zgryzienia. Z jednej strony naciski, ¿eby zwi¹zki zarejestrowaæ, z drugiej, ¿eby sprawê od³o¿yæ ad acta. Coraz czêœciej mówi siê, ¿e ma byæ ona zas³on¹ dymn¹, za któr¹ schowane s¹ problemy du¿o wa¿niejsze, poczynaj¹c od spowolnienia gospodarki, rosn¹cego bezrobocia i coraz wiekszego d³ugu publicznego. Ciê¿kim orzechem do zgryzienia mo¿e okazaæ siê tak¿e sam Gowin. Dotychczas Tusk postrzegany by³ jako g³ówna zapora przeciwko powrotowi do w³adzy Jaros³awa Kaczyñskiego. Dlatego Tusk i Platforma stanowi³y tak¹ sam¹ jednoœæ jak ten¿e Kaczyñski i PiS. Teraz oczy platformersów mog¹ siê zwróciæ na Gowina w³aœnie. I mog¹ dostrzec w nim polityka, który stanie siê godnym przeciwnikiem Kaczyñskiego. Zatem Tusk bêdzie musia³ dokonaæ takich manewrów, ¿eby go unieszkodliwiæ. Jedno jest pewne, minister zostanie na swoim stanowisku do wyborów w PO. A kiedy ju¿ Tusk je wygra, co jest raczej pewne, zajmie siê spychaniem Gowina na boczny tor. Ma on ju¿ w tym wzglêdzie niema³e doœwiadczenie, czego najlepszym przyk³adem jest osoba Jana Maria Rokity.
Eryk Promieñski
Ojciec szuka syna Piêæ lat temu Stanis³aw Surdyka opuœci³ dom i do tej pory nie wróci³. Ostatnio mieszka³ przy ulicy Leonard (Greenpoint).
Stanis³aw Surdyka
urodzi³ siê w 1964 r., ma oko³o 170 cm wzrostu, piwne oczy i ciemne, faluj¹ce w³osy. Ktokolwiek wie o miejscu jego pobytu, proszony jest o kontakt z ojcem: tel.: (718) 349-2013
Ka¿dy z nas ma swoje ambicje i cele, do których realizacji d¹¿y. Jednak¿e jest jedno, co nas niew¹tpliwie ³¹czy. Wszyscy chcemy byæ zdrowi, silni, pe³ni energii i si³ witalnych jak najd³u¿ej. Bior¹c pod uwagê fakt, ¿e nie ma nic za darmo, nale¿y pamiêtaæ, ¿e mamy ogromny wp³yw na kondycjê naszego organizmu. Mo¿emy albo sobie pomóc (odpowiednie ¿ywienie, styl ¿ycia, suplementy diety) lub zaszkodziæ (stres, u¿ywki). To od nas w du¿ym stopniu zale¿y w jakiej kondycji jest nasz organizm. Jeœli chcesz byæ zdrowym jak najd³u¿ej, musisz pomyœleæ o zainwestowaniu w siebie i swój organizm. Na rynku farmaceutycznym istnieje wiele, po¿ytecznych œrodków, które maj¹ pozytywny wp³yw na nasze samopoczucie psychiczne i fizyczne. Jednym z takich œrodków jest PhytoMulti – The Smart Multi. Doskona³y produkt, który zapewni Ci doskona³e wsparcie, którego zasiêg i wp³yw na organizm wykracza daleko poza to, co postrzegamy jako podstawowe. Jeœli potrzebujesz œrodka, który bêdzie stanowi³ kompleksow¹ ochronê oraz doskona³e Ÿród³o niezbêdnych witamin oraz mikroelementów, postaw na PhytoMulti. Bogata formu³a, wzbogacona dobrze wch³aniaj¹cym siê ¿elazem, jest innowacj¹ na rynku farmaceutycznym, ciesz¹c¹ siê bardzo du¿¹ popularnoœci¹. Phyto Multi, jako mieszank¹ skoncentrowanych sk³adników od¿ywczych z dowiedzionym naukowo dzia³aniem protekcyjnym na komórki naszego organizmu, zapewniaj¹cym stabilnoœæ DNA, aktywuje potencja³ zdrowotny jak ¿aden inny produkt. Warto wiedzieæ z czego sk³ada siê PhytoMulti. Kwas foliowy, niacyna oraz witaminy z grupy B - NIEZBÊDNE dla utrzymania dobrej kondycji uk³adu nerwowego - te sk³adniki utrzymuj¹ prawid³owy cykl ¿ycia komórek nerwowych oraz innych komórek. Tiamina oraz ryboflawina stanowi¹ wsparcie mitochondriów (centra energetyczne komórek buduj¹cych nasze tkanki) – wszystkie sk³adniki wymienione powy¿ej dzia³aj¹ przeciwutleniaj¹co i stabilizuj¹co na DNA. Poza takimi witaminami jak witamina A,C,D3, E,K, witaminy z grupy B oraz mikro- i makroelementami (¿elazo, jod, cynk, selen, miedŸ, mangan, chrom oraz molibden), których pozytywne dzia³anie jest oczywistym, produkt PhytoMulti zawiera równie¿ cholinê (jest zwi¹zkiem poœrednicz¹cym w syntezie lecytyny – sk³adnika b³on komórkowych, bior¹cej udzia³ w rozmaitych procesach przemiany materii, gospodarce cholesterolem, bêd¹cej równie¿ bardzo wa¿nym sk³adnikiem tkanki mózgowej oraz stanowi¹cym ochronn¹ barierê ¿o³¹dka); inozytol – dodaj¹cy nam energii; luteinê – wzmachniaj¹c¹ i poprawiaj¹c¹ wzrok resveratrol – ekstrakt z korzenia roœliny Polygonum Cuspidatum, u³atwia i przyspiesza komunikacjê miêdzykomórkow¹, co równie¿ dzia³a stabilizuj¹co na metabolizm i DNA oraz oryginaln¹ mieszankê roœlinn¹, w sk³ad której wchodz¹ m.in: kompleks bioflawonoidów cytrusowych, ekstrakt z nasion zielonej kawy, ekstrakt z owocu granatu, ekstrakt z nasion grejpfruta, zielonej herbaty, czarnej jagody, melonu, cynamon, ekstrakt z drzewa HEARTWOOD oraz wiele innych. Co czyni ten produkt tak wartoœciowym? Fakt, ¿e jest to „inteligentna”, wysoko skoncentrowana mieszanka naturalnie wystêpuj¹cych sk³adników od¿ywczych. Wszystkie te sk³adniki czyni¹ PhytoMulti unikaln¹ receptur¹ dzia³aj¹c¹ ogólnoustrojowo i wszechstronnie. Dzia³aj¹c¹ ochronnie na uk³ad sercowo-naczyniowy, tkankê mózgow¹, w¹trobê oraz przewód pokarmowy. Kompleksowe dzia³anie zapewnia nam dobry wzrok, zwiêkszon¹ odpornoœæ na infekcje oraz wszelakie niekorzystne czynniki œrodowiska oraz regulacje poziomu cukru we krwi i jego metabolizmu. Dzia³anie antyoksydacyjne, wzmacniaj¹ce, reguluj¹ce metabolizm cukru, stabilizuj¹ce DNA, kontroluj¹ce przemianê materii oraz procesy i komunikacjê miedzykomórkow¹ – to najtrafniejszy opis PhytoMulti. Jeden produkt, dwie tabletki dziennie i doskona³a ochrona organizmu w jednym. Niezale¿nie od pogody, kondycji fizycznej i psychicznej, jeœli pragniemy byæ zdrowi i silni, siêgnijmy po PhytoMulti, który mimo, ¿e bogaty w wiele sk³adników, jest niedrogi i ³atwo dostêpny.
$19.99
OPASKI I UBRANIA Z NAPYLONYMI ZIO£AMI OPASKI NA KOLANA – OPASKI NA £OKCIE – OPASKI NA KOSTKI NÓG Pomocne przy: NIESPODZIANKA zapaleniu stawów – Bólu miêœni stawu kolanowego W MARKOWEJ –– Reumatoidalnym Urazach miêœni, kolan APTECE – Obrzêkach, zwichniêciach, z³amaniach 19 marca, wtorek – Skurczach nóg, drêtwieniu i napiêciu miêœni, godz. 6:30pm nerwobólach w kolanie ZAPRASZAMY – Zapaleniu naczyñ krwionoœnych, pêkajacych naczynkach Zapraszamy, 621 Manhattan Ave. g.11am-6pm, tel.917-982 0390, 347-645 2838
8
KURIER PLUS 9 MARCA 2013
Kartki z przemijania Opanowa³o mnie tak gigantyczne zmêczenie, ¿e ledwie nad¹¿am z najbardziej elementarnymi obowi¹zkami. Pod wzglêdem samopoczucia prze³om lutego i marca jest dla mnie najs³abszym okresem w roku. Nie tylko dla mnie, dla wielu znajomych równie¿. Oni tak¿e skar¿¹ na spowolnienie umys³u i odczuwaj¹ bóle miêœni i stawów. Powinnoœci przesuwam z dnia na dzieñ. A potem z tygodnia na tydzieñ, a bywa, ¿e z miesi¹ca na miesi¹c. ANDRZEJ JÓZEF D¥BROWSKI Wprawdzie do totalnego nie³adu nie dopuszczam, ale daleko mi dziœ do porz¹dnictwa, które ponoæ mnie kiedyœ cechowa³o. Perspektywa prac domowych ostatnio mnie mierzi, podobnie jak perspektywa jakichœ radykalnych zmian lub remontów. Najchêtniej zaj¹³bym siê tylko czytaniem, ogl¹daniem i notowaniem wra¿eñ w formie zdañ-esencji. Nawet na ¿ycie towarzyskie mam coraz mniejsz¹ ochotê. Ja – niedawny biesiadnik nad biesiadnikami. Prawdê mówi¹c zniechêci³o mnie do niego, nie tylko zmêczenie, ale i coraz czêstsze k³ótnie polityczne przy stole, w wyniku których dochodzi do pog³êbiaj¹cych siê podzia³ów i ataków personalnych. I ¿eby z nich coœ konstruktywnego wynika³o, ale gdzie tam! Zazwyczaj wszyscy s¹ g³usi na inne stanowiska i nie ma mowy o ¿adnej dyskusji. Skoro o k³ótniach mowa, coraz czêœciej wynikaj¹ one, nie tylko z walki miêdzy zwolennikami PO a PiS-u, ale tak¿e z coraz ostrzejszych ró¿nic œwiatopogl¹dowych. Postêpowcy œcieraj¹ siê z konserwatystami. Konfrontacja miêdzy tzw. stanowiskiem naukowym a przekonaniem wynikaj¹cym z wiary jest nieunikniona. * Poparcie dla PO? Czy jest ono jeszcze mo¿liwe? Kompromitacja goni kompromitacjê i zero sukcesów. Dos³ownie zero. Za to pychy niema³o i irytuj¹cej ju¿ niefrasobliwoœci. * Media polskie og³osi³y dzieñ 21 lutego dniem troski o mowê ojczyst¹, zwany tak¿e dniem poprawnej polszczyzny. Dlaczego tylko dzieñ? Przecie¿ troska o mowê ojczyst¹ powinna trwaæ nieprzerwanie. Ba powinna byæ traktowana jako patriotyczny obowi¹zek. A tu tymczasem w tych¿e mediach s³ychaæ be³kot niedouczonych dziennikarzy i ich rozmówców a na ulicach mowê tak wulgarn¹, ¿e uszy wiêdn¹. Gdyby ktoœ obcy chcia³ na jej podstawie ukszta³towaæ swoj¹ opiniê o nas, móg³by szybko dojœæ do wniosku, ¿e jesteœmy narodem chamów. Chamienie polszczyzny trwa od wielu lat i nic nie wskazuje na to, by wynika³o ono tylko z przejœciowej mody. Przywykamy. Przywykamy te¿ do tego, ¿e wiêkszoœæ z nas nie jest w stanie poprawnie skleciæ choæby kilku zdañ. Ubóstwo s³ownictwa jest przera¿aj¹ce. * „Lemingi”, „parabanki” i „hipsterzy” – oto s³owa, które zrobi³y najwiêksz¹ karierê w 2012 roku. „Lemingi” zast¹pi³y niedawnych „wykszta³ciuchów”. Wci¹¿ modne s¹
stwierdzenia, ¿e on lub ona „ju¿ tak ma”. Z kolei „Rysiu”, „Zdzisiu”, „Zbysiu” wypar³y skutecznie formê „Rysio”, „Zdzisio”, „Zbysio”. W formie zgrubia³ej mamy „Rycha”, „Zdzicha” i „Zbycha”. Konia z rzêdem temu, kto wie dlaczego. * Profesor Andrzej Nowak – „Zdecydowana wiêkszoœæ Polaków wykszta³conych w III RP nie ma zielonego pojêcia o polskiej historii i polskiej kulturze”. Ano nie ma i co gorsza - nie zamierza mieæ. Przypomnieæ te¿ trzeba, ¿e zdecydowana wiêkszoœæ rodaków, bo a¿ 56 procent niczego nie czyta. Dos³ownie niczego. Do teatrów, muzeów i na koncerty chodzi mniej ni¿ 5 procent. Klasyki nie zna ju¿ prawie nikt. Mimo to wszyscy uwa¿aj¹ siebie za bardzo kulturalnych. * W tej¿e III RP wykszta³ci³o siê pokolenie, które nigdy nie widzia³o na scenie „Dziadów”, „Kordiana”, „Nie-Boskiej komedii” i „Wesela”. Nie widzia³o, bo nie mia³o gdzie widzieæ, gdy¿ teatry od klasyki ojczystej odwróci³y siê zupe³nie, albo wystawiaj¹ j¹ w tak udziwnionym kszta³cie, ¿e nie sposób rozpoznaæ w nim autorów. Klasykê obc¹ traktuj¹ tak samo. * Z sonda¿u Oœrodka Badania Opinii Spo³ecznej wynika, ¿e disco polo jest wci¹¿ ulubion¹ muzyk¹ rozrywkowo-taneczn¹ milionów Polaków. A¿ 29 procent spoœród pytanych osób przyzna³o, ¿e w³aœnie ona najbardziej do nich przemawia, zw³aszcza przeboje takie jak: „Majteczki w kropeczki”, „Bara bara”, „Bia³y miœ”, „Ma³a Piggi zdejmij figi”, „¯ono moja, szczêœcie moje, nie ma takich jak nas dwoje”. Swoistym hymnem mi³oœników disco polo jest utwór „Bo wszyscy Polacy to jedna rodzina”. Ano ponoæ jedna. Szkoda jednak, ¿e upodobania tej¿e rodziny s¹ takie niewybredne. * Niby jesteœmy t¹ „jedn¹ rodzin¹”, ale tak¹, która raczej siê nie lubi. Rzadko kiedy mówimy o kimœ dobrze, rzadko kiedy ktoœ mówi dobrze o nas. Niewiele jest osób, które lubimy, niewiele jest osób, które lubi¹ nas. A podobno jesteœmy tacy sympatyczni... * Wspaniale zapowiada siê film rekonstruuj¹cy Warszawê z 1935 roku, zrealizowany na podstawie pomys³u Tomasza Gomo³a, który jest tak¿e jego re¿yserem. Pokazuje on detalicznie jak wygl¹da³o to miasto przed wojn¹, zanim Niemcy obrócili je w perzynê. Mo¿e nie wszêdzie by³o piêkne, ale na pewno by³o takiego chaosu, ¿eby nie powiedzieæ urbanistycznego wrzasku, jaki jest tam teraz. Œwiadomie u¿ywam s³owa „wrzask”. Z filmu tego wynika te¿ jednoznacznie, ¿e mordu na Warszawie dokonali nie tylko Niemcy, ale i rodzimi decydenci, którzy po wojnie kazali burzyæ ocala³e kamienice, nierzadko bardzo ³adne, by wybudowaæ w ich miejsce koszmary, najpierw socrealistyczne a potem niby to nowoczesne. Jakby tego by³o ma³o, obecna postmodernistyczna architektura Warszawy wo³a o pomstê od nieba. Nie ma w niej ¿adnego powi¹zania z dawnym
Mussolini z tropików 1➭ 8 grudnia wyda³ oœwiadczenie, ¿e wraca do Hawany na kolejn¹ operacjê, a gdyby sta³o siê najgorsze, to ¿yczy sobie, aby obywatele wybrali na prezydenta Nicolasa Mundro, ministra spraw zagranicznych i wiceprezydenta. W lutym br. wróci³ do kraju, aby umrzeæ. Nie dotrzyma³ obietnicy, ¿e bêdzie rz¹dzi³ do roku 2030. Jeœli wybory odbêd¹ siê szybko, to faworytem oka¿e siê Nicolas Madrugo, wykorzystuj¹c sympatiê mas dla zmar³ego dyktatora. Kandydatem opozycji bêdzie zapewne Hanrique Capriles. Ten ostatni by³ rywalem Chaveza w paŸdzierniku ub. roku. Dziêki energicznej kampanii wyborczej zmniejszy³ przewagê Chaveza do 11 procent, z 26 procent jakie mia³ on w poprzednich wyborach roku 2006. Najwa¿niejszym pytaniem jest ile utrzyma siê w kraju z „Boliwaryjskiej rewolucji”, jak nazwa³ swój re¿im zmar³y prezydent. Simon Bolivar by³ urodzonym w Wenezueli, XIX- wiecznym bohaterem walk o niepodleg³oœæ dla ca³ej Ameryki Po³udniowej. Bolivar by³ od dawna przedmiotem nie-
mal religijnego kultu w Wenezueli, ale na prawicy. Chavez przyw³aszczy³ go sobie w drodze do w³adzy i uzna³ za przewodnika. Na zebraniach zostawia³ puste krzes³o dla – jak mówi³ – ducha wielkiego wyzwoliciela. Drugim Ÿród³em inspiracji by³ dla niego Fidel Castro, z którym zaprzyjaŸni³ siê podczas wizyty na Kubie w roku 1994 i nazywa³ „ojcem”. Natomiast Castro od dawna mia³ na oku z³o¿a naftowe Wenezueli, uwa¿aj¹c ¿e jeœli uzyska do nich dostêp to utrzyma swój re¿im. I wreszcie znalaz³ w Chavezie swego „syna” wiernego protektora. Niektórzy zwolennicy Chaveza twierdzili, ¿e by³ on umiarkowany a zradykalizowa³ siê dopiero wskutek nieub³aganej opozycji w kraju i Waszyngtonie. Dowody jednak wskazuj¹, ¿e zawsze mia³ skrajnie lewicowe i faszystowskie sk³onnoœci. Zapewne Castro przekona³ swego podopiecznego, ¿e lepiej zdobyæ w³adzê w wolnych wyborach a nie przez zamach stanu. Chavez stan¹³ wiêc do wyborów prezydenckich w 1998 r. obiecuj¹c zwalczyæ korupcjê i znieœæ biedê w kraju. W grudniu tego roku
stylem tego miasta i jego histori¹. Jak na ironiê, jedynie Pa³ac Kultury i Nauki przypomina w panoramie, ¿e to jednak Warszawa a nie np. Filadelfia. Swoj¹ drog¹, to upodabnianie siê wielu europejskich miast do Nowego Jorku jest okropnym pomys³em. Dobrze, ¿e Rzym siê mu opar³ i Pary¿ w obrêbie obwodnicy Peripherique. „Amerykañska” dzielnica La Defense na szczêœcie jest poza ni¹ i nie rzutuje a¿ tak bardzo na panoramê tego miasta. Ale ju¿ Tour Montparnasse owszem, skutecznie w niej zgrzyta. * Nic siê tak szybko nie starzeje jak nowoczesnoœæ. * W 206 rocznicê urodzin Abrahama Lincolna wypisa³em sobie tak¹ oto jego myœl – „Kimkolwiek jesteœ, b¹dŸ dobry”. Czterema koñczynami siê pod ni¹ podpisujê. * W dniu imienin Kazimierza Wiœniaka, wielkiego scenografa, rysownika i malarza, rozmawiam z nim przez telefon o naszej ulubionej operze „Napój mi³osny”. A potem omawiamy now¹ premierê „Parsifala” w Metropolitan Opera. PóŸniej on mówi o moich „Kartkach” a ja o jego „Kurierze Lanckoroñskim”. On w mieœcie Krakowie a ja w Nowym Jorku. Niby tak daleko, a tak blisko. Kazio tym razem wyprawia³ urodziny na Kazimierzu. Przysz³o 40 osób. ¯a³owa³em, ¿e mnie wœród nich nie by³o, bowiem i solenizanta, i jego sztukê wielbiê od lat. * W Nowym Jorku wyst¹pi po raz kolejny zespó³ „Œl¹sk”. Tym razem koncertowaæ bêdzie 23 marca w Lehman Center na Bronksie – wspaniale prowadzonym przez nasz¹ rodaczkê Ewê Bornstein. To w³aœnie ona sprowadza w ostatnich sezonach najlepsze zespo³y wokalne i taneczne z ca³ego œwiata. Tak¿e ca³e orkiestry i zespo³y baletowe. Nie ma miesi¹ca, bez choæby jednego wydarzenia na najwy¿szym poziomie. Przez dwoma laty wystêpowa³o tu owacyjnie przyjmowane „Mazowsze”. Teraz kolej na „Œl¹sk”. Zaprezentuje on program z³o¿ony z tych pieœni i tañców, które przez lata podoba³y siê najbardziej w ojczyŸnie i na œwiecie. Oprócz tañców regionalnych, pokazane te¿ bêd¹ tañce narodowe, które nieczêsto mo¿na zobaczyæ w równie perfekcyjnym wykonaniu. O umiejêtnoœciach tancerzy i mo¿liwoœciach chóru oraz piêknie i bogactwie kostiumów „Œl¹ska” napisano ju¿ wiele s³ów zachwytu i mo¿na by je pisaæ w nieskoñczonoœæ. Zespó³ ten jest skarbnic¹ tego, co w naszych pieœniach i tañcach by³o najpiêkniejsze i co porywa³o widzów na ró¿nych kontynentach. Poprzez nie dostrzec mo¿na to, co w duszach naszych jest najsubtelniejsze. Dlatego nie dziwiê siê tym widzom, dla których wystêp „Mazowsza” i „Œl¹ska” jest, nie tylko œwiêtem ojczystych pieœni i tañców, ale tak¿e œwiêtem polskoœci w jej najlepszym, Ÿródlanym wydaniu. Ja te¿ je tak odbieram. Serdecznie. W zawiadomieniach dla mediów dyrekcja Lehman Center for Performing Arts napisa³a, i¿ „z dum¹ prezentuje Zespó³ Pieœni i Tañca >Œl¹sk<”. Ta „duma” jest jak najbardziej uzasadniona. ❍
zdoby³ 56 procent g³osów. Nakaza³ Zgromadzeniu Narodowemu u³o¿yæ now¹ konstytucjê, która zosta³a przyjêta w referendum. Gwarantowa³a w³asnoœæ prywatn¹, prawa cz³owieka i niezale¿ne s¹downictwo. Ale tak¿e rozszerzy³a w³adzê prezydenta oraz si³ zbrojnych. Da³a te¿ Chavezowi prawo nominacji wiernych sobie prawników do S¹du Najwy¿szego oraz innych, formalnie niezale¿nych instytucji pañstwa. W przeciwieñstwie do swego kubañskiego mentora, Chavez utrzymywa³ w³adzê przez zwyciêstwa w wyborach. Z du¿¹ przewag¹ wygra³ trzy kolejne elekcje. Ale rz¹dzi³ raczej przez konfrontacjê i dekrety, ni¿ szukaj¹c kompromisów. Wywo³a³o to powa¿ne niepokoje polityczne dziesiêæ lat temu, kiedy setki tysiêcy ludzi pomaszerowa³o na pa³ac prezydencki ¿¹daj¹c jego ust¹pienia. Zginê³o 19 demonstrantów od kul nie zidentyfikowanych strzelców wyborowych. Jednak armia odmówi³a zd³awienia rozruchów. Chavez ust¹pi³. Nastêpnego dnia konserwatywy przedsiêbiorca og³osi³ siê prezydentem i zniós³ ustawê zasadnicz¹. Wtedy armia zmieni³a front i przywróci³a Chaveza do w³adzy. By³ to najpowa¿niejszy kryzys jego rz¹dów. Autokracie pomóg³ utrzymaæ siê przy w³adzy nies³ychany wzrost cen ropy
naftowej, g³ównego eksportu kraju. Po wtóre – pomoc logistyczna ze strony Castro. Kubañczycy opracowali programy spo³eczne, tzw. misje, w podstawowej opiece lekarskiej i wykszta³ceniu doros³ych. Na tzw. uniwersytetach kszta³ci³y siê miliony ludzi, tak¿e w rz¹dowej propagandzie. Za obni¿one ceny ropy Kuba dostarczy³a rz¹dowi tysi¹ce kubañskich lekarzy i trenerów sportowych. A tak¿e agentów wywiadu i si³ bezpieczeñstwa, pilnuj¹cych jego w³adzy. Mimo woli Chavezowi pomóg³ tak¿e George W. Bush. Amerykañski prezydent by³ tak nielubiany na ca³ym œwiecie, ¿e Chavez móg³ wyœmiaæ go jako „diab³a” w przemówieniu w ONZ. Po wielkiej wygranej kolejnych wyborów w roku 2006, u szczytu swej w³adzy, wenezuelski prezydent oœwiadczy³, ¿e wprowadza „socjalizm XXI wieku”. Przyst¹pi³ do nacjonalizacji ca³ych dziedzin gospodarki w telekomunikacji, produkcji energii elektrycznej, cementu i tej czêœci wydobycia ropy naftowej, która jeszcze by³a w rêkach prywatnych. W rezultacie kraj, który móg³ dokonaæ skoku cywilizacyjnego, sta³ siê socjalistyczn¹ gospodark¹ niedoboru. Jego nastêpca bêdzie mia³ co sprz¹taæ.
Adam Sawicki
9
KURIER PLUS 9 MARCA 2013
Biuro Prawne
Dr DAVID ABOTT LEKARZ SPECJALISTA W SCHORZENIACH I DOLEGLIWOŒCIACH KRÊGOS£UPA
SPECJALISTYCZNA PRZYCHODNIA NA GREENPOINCIE Manhattan Avenue Chiropractic Associates
ROMUALD MAGDA, ESQ 776 A Manhattan Avenue, Brooklyn, New York 11222
Dzwoñ do nas ju¿ dziœ! Tel. 718-389-4112 Email: romuald@magdaesq.com
Kancelaria prowadzi sprawy w zakresie: ✓ Wypadki na budowie,
715 Manhattan Avenue, Brooklyn, New York 11222
b³êdy w sztuce lekarskiej, inne
Telefon: (718) 389-0953
✓ Wszelkie sprawy spadkowe,
Opiekujemy siê krêgos³upami mieszkañców Greenpointu, dzielnicy Brooklynu, przez 30 lat. Oferujemy najnowsze metody leczenia bólów pleców (korzonków), bólów szyi, bólów promieniuj¹cych do nóg (rwa kulszowa), bólów g³owy, bólów promieniuj¹cych do ramion. Specjalizujemy siê w nowoczesnych, bezoperacyjnych chiropraktorskich technikach odbarczania stawów, miêœni i wi¹zade³ krêgos³upa oraz nastawiania wypadniêtych, przesuniêtych i zdegenerowanych dysków krêgos³upa.
Prowadzimy skomplikowane przypadki z ponad dwudziestoletnim doœwiadczeniem w: 3 Wypadkach w pracy (Workers Compensation) 3 Urazach komunikacyjnych (No Fault) Akceptujemy wszystkie wiêksze ubezpieczenia zdrowotne. Dzwoñ po bezp³atn¹ konsultacjê w jêzyku polskim do naszej przychodni. Kontakt: Robert Interewicz, mened¿er przychodni: 718-389-0953
JOANNA BADMAJEW, MD, DO 6051 Fresh Pond Road, Maspeth, NY 11378; tel. 718-456-0960
MEDYCYNA RODZINNA ✩ Badania okresowe i prewencyjne ✩ Elektrokardiogram - USG ✩ Badania laboratoryjne na miejscu ✩ Badania ginekologiczne, cytologia ✩ Planowanie rodziny ✩ Szczepienia okresowe ✩ Prowadzenie chorób przewlek³ych - cukrzyca,nadciœnienie, astma,leczenie uzale¿nieñ ✩ Medycyna estetyczna - laserowe usuwanie ow³osienia ✩ LimeLight - leczenie zmian skórnych, tr¹dzik m³odzieñczy, ró¿owaty ✩ NOWOŒÆ TITAN - usuwanie efektów wiotczej¹cej i starzej¹cej siê skóry Godziny otwarcia gabinetu: Pon.3-7pm / Wt.-Œr.9am-2pm / Czw. 3-8pm / Sob. 9am-2pm. Zapraszamy.
Ca³y „Kurier Plus”, z reklamami w³¹cznie, jest w internecie: www.kurierplus.com Po wejœciu na stronê wystarczy klikn¹æ na napis „pobierz wydanie Kuriera w formacie PDF.” Og³aszaj siê u nas. To siê op³aca!
PRZYCHODNIA MEDYCZNA Dr Andrzej Salita ✦ Choroby wewnêtrzne, skórne i weneryczne, drobne zabiegi chirurgiczne, ewaluacja psychiatryczna
Dr Urszula Salita
✦ Lekarz rodzinny, badania ginekologiczne
Dr Florin Merovici
✦ Skuteczne metody leczenia bólu krêgoslupa DOSTÊPNI SPECJALIŒCI: GASTROLOG, UROLOG
126 Greenpoint Ave, Brooklyn NY 11222, tel. 718- 389-8822; 24h. 917-838-6012 Przychodnia otwarta 6 dni w tygodniu
w tym roszczenia spadkowe ✓ Trusty, testamenty, pe³nomocnictwa ✓ Ochrona maj¹tkowa osób starszych ✓ Nieruchomoœci: kupno - sprzeda¿ ✓ Kupno i sprzeda¿ biznesów; spory pomiêdzy w³aœcicielami nieruchomoœci ✓ Sprawy w³aœciciel-lokator ✓ Inne sprawy s¹dowe Romuald Magda, ESQ - absolwent New York Law School i Uniwersytetu Jagielloñskiego. Praktyka na Greenpoincie i wiele wygranych spraw. Od lat skutecznie reprezentuje swoich klientów.
Dr Inessa Borochov D.P.M.
LEKARZ PODIATRA
CHIRURG STÓP w North Shore University Hospital
Wrastaj¹ce paznokcie, rekonstrukcja stopy, “halluksy”, naroœla, odciski, kurzajki, „ostrogi”.
CHIRURGIA ORTOPEDIA DOROŒLI DZIECI NOWORODKI
Z³amania, urazy stóp/stawów skokowych, zapalenia miêœni, zwyrodnienia stawów, lecznicze wk³adki ortopedyczne po pe³nym badaniu biomechanicznym, wady wrodzone noworodków, szpotawe nó¿ki, p³askostopie.
DERMATOLOGIA LECZENIE STÓP PACJENTÓW CHORYCH NA CUKRZYCÊ
Grzybice skóry oraz paznokci, uczulenia, zmiany nowotworopodobne skóry, zapalenia.
63-61 99 Street, Suite G1 (Wejœcie od 63 Drive) Rego Park, NY 11374 Tel. (718) 896-5953
CARING PROFESSIONALS, INC. 70-20 Austin St, suite 135, Forest Hills, NY 11375 (718) 897-2273 wew.114 (F do 71 Ave. Forest Hills) ☛ Oferujemy prace dla opiekunek posiadaj¹cych legalny pobyt i certyfikat HHA. ☛ Tym, którzy nie maj¹ certyfikatu organizujemy bezp³atne kursy. ☛ Wszyscy, którzy kiedyœ u nas pracowali s¹ równie¿ mile widziani.
OSOBOM MOG¥CYM PRACOWAÆ Z ZAMIESZKANIEM OFERUJEMY BONUS W WYSOKOŒCI $1000 (po przepracowaniu 100 dni)
Oferujemy prace we wszystkich dzielnicach. Rejestracja w poniedzia³ki i œrody od godz. 10 am. Po informacje prosimy dzwoniæ od poniedzia³ku do pi¹tku w godz. 10 am - 4 pm. Mówimy po polsku.
10
KURIER PLUS 9 MARCA 2013
Greenpoint Eye Care LLC Serdecznie zapraszamy do Gabinetu Okulistycznego Dr. Micha³a Kisielowa. Nowoczesne metody leczenia wad i chorób oczu (jaskra. kontrola chorych na cukrzycê, badanie dna oka, pomiar ciœnienia œródga³kowego oraz komputerowe badanie pola widzenia). Konsultacja i kwalifikacja do zabiegu laserowej korekty wad wzroku oraz usuwania zaæmy. Pe³ny zakres opieki okulistycznej doros³ych i dzieci; dobór soczewek kontaktowych; wysoka jakoœæ szkie³ korekcyjnych; du¿y wybór oprawek (Prada, Dior, Ray Ban, Tom Ford, Oliver Peoples); okulary przeciws³oneczne; akcesoria optyczne oraz okuluistyczne badania dla kierowców (DMV)
Dr Micha³ Kiselow DOKTOR MÓWI PO POLSKU Wiêkszoœæ medycznych i optycznych ubezpieczeñ honorowana.
909 Manhattan Ave. Brooklyn NY 11222,
718-389-0333
Gabinet otwarty: Poniedzia³ek - Pi¹tek - 10 am - 7 pm; Sobota - 9 am - 5 pm www.greenpointeyecare.com
Przyjmujemy wiêkszoœæ ubezpieczeñ, „no fault” oraz Workers’ Compensation
TOTAL HEALTH CARE PHYSICAL THERAPY 126 Greenpoint Ave, Brooklyn, NY 11222 Tel. 718-389-6000; 718-472-7306 3
3 3
Gra¿yna Grochowski – physical therapy
PEDIATRA - BOARD CERTIFIED
Dr Anna Duszka
Nowe technologie leczenia: fluoroskop do zabiegów na krêgos³upie Rozci¹ganie krêgos³upa (dekompresja) Leczenie powypadkowe, zmian artretycznych oraz neuropatii
Ostre i przewlek³e choroby dzieci i m³odzie¿y Badania okresowe i szkolne, szczepienia
W naszej klinice przyjmuj¹ równie¿ lekarze innych specjalnoœci, m.in.: gastrolog, neurolog, ortopeda, urolog, chirurg, lekarz zajmuj¹cy siê zwalczaniem bólu. Wykonujemy ró¿ne badania diagnostyczne, m.in. USG, przewodnictwa nerwowego. Wiêkszoœæ ubezpieczeñ honorowana. Dla osób bez ubezpieczeñ mamy specjalne ceny.
Manhattan Medical Center - 934 Manhattan Ave. Greenpoint
(718) 389-8585
Mo¿liwoœæ umówienia wizyty przez komputer - ZocDoc.com
718-389-0100
Acupuncture and Chinese Herbal Center Dr Shungui Cui, L.Ac, OMD, Ph.D
Anna-Pol Travel
– jeden z najbardziej znanych specjalistów w dziedzinie tradycyjnych chiñskich metod leczenia. Autor 6 ksi¹¿ek. Praktykuje od 43 lat. Pracowa³ we W³oszech, Kuwejcie, w Chinach. Pomaga nawet wtedy, gdy zawodz¹ inni.
REJS PO KARAIBACH Z POLSKIM PRZEWODNIKIEM 16 - 25 LISTOPADA 2013
821 A Manhattan Ave. Brooklyn, NY 11222 Tel. 718-349-2423 E-mail:annapoltravel@msn.com
ATRAKCYJNE CENY NA: Bilety lotnicze do Polski i na ca³y œwiat Pakiety wakacyjne: Karaiby Meksyk, Hawaje, Floryda. WWW.ANNAPOLTRAVEL.COM
promocyjne ceny przy zakupie biletu na naszej stronie
❖ Rezerwacja hoteli ❖ Wynajem samochodów ❖ Notariusz ❖ T³umaczenia ❖ Klauzula “Apostille” ❖ Zaproszenia ❖ Wysy³ka pieniêdzy Vigo
l
LECZY:
katar sienny bóle pleców rwê kulszow¹ nerwobóle impotencjê zapalenie cewki moczowej bezp³odnoœæ parali¿ artretyzm depresjê nerwice zespó³ przewlek³ego zmêczenia na³ogi objawy menopauzy wylewy krwi do mózgu alergie zapalenie prostaty itd. l
l
l
l
l
l
l
l
l
l
l
l
l
l
l
l
Do akupunktury u¿ywane s¹ wy³¹cznie ig³y jednorazowego u¿ytku 144-48 Roosevelt Ave. #MD-A, Flushing NY 11354 Poniedzia³ek, œroda i pi¹tek: 12:00 - 7:00 pm
(718) 359-0956
1839 Stillwell Ave. (off 24th. Ave.), Brooklyn, NY 11223 Od wtorku do soboty: 12:00-7:00 pm, w niedziele 12:00 - 3:00 pm
(718) 266-1018 www.drshuiguicui.com
LIGHTHOUSE HOME SERVICES 896 Manhattan Ave. Floor 3, Suite 37, nr. dzwonka 5, Brooklyn, NY 11222 Tel. (718) 389 3304 Fax (718) 609 1674 E-mail: info@lighthousehs.com Biuro czynne: poniedzia³ek – pi¹tek - od 9.00 am – 5.00 pm
1. Praca z zamieszkanieniem i bez dla osób posiadaj¹cych: *sta³y pobyt *ukoñczony kurs HHA (oferujemy darmowy) lub PCA HHA Y S R w stanie Nowy Jork E KU W O CY 2. Mo¿liwoœæ zatrudnienia na pe³ny lub niepe³ny RM PRA A O D D etat w pobli¿u miejsca zamieszkania Y JEM EMY J U Z U 3. Wiêkszoœæ prac I AN YJM w jêzyku polskim. ORG PRZ
11
KURIER PLUS 9 MARCA 2013
PHOTO (2): JOHN ROGERS / ECM RECORDS
Trêbacz i poetka takt tak g³êboki, ¿e a¿ trudno opisaæ to zwyk³ymi kategoriami. To by³o jak spotkanie dwóch artystów gdzieœ w pozaziemskiej przestrzeni. Bo ona by³a przede wszystkim artystk¹, a wiêc dla mnie, w moich kategoriach myœlenia o ludziach, kimœ niezwyczajnym. Bardzo g³êbokie, niemo¿liwe do zapomnienia doznanie.
u
Tomasz Stañko – Nowy Jork zmusza do eksperymentowania dŸwiêkami.
– Ja to po prostu musia³em zrobiæ i wiedzia³em, ¿e to zrobiê od razu, jak tylko us³ysza³em Wis³awê Szymborsk¹ recytuj¹c¹ swoje wiersze na jednym z jej ostatnich wieczorów autorskich – opowiada, specjalnie dla Czytelników Kurier Plus, Tomasz Stañko, jeden z najlepszych muzyków jazzowych œwiata. Album „Wis³awa” w³aœnie wchodzi na œwiatowy rynek muzyczny i ju¿ ma doskona³e recenzje. Zosta³ nagrany w Nowym Jorku, z nowojorskimi muzykami, ale swój pocz¹tek ma w Operze Krakowskiej, gdzie nasza noblistka czyta³a swoje nowe wiersze, a on improwizowa³. By³ rok 2009. – „Nie wiem, jak Pañstwo, ale ja tu dziœ przysz³am pos³uchaæ, jak gra Tomasz Stañko”- powita³a wtedy widzów. – I ja by³em tym wzruszony, to by³ dla mnie wspania³y moment – wspomina jazzman. – Ws³uchiwa³em siê w rytm jej g³osu i muzyk¹, opowiada³em to, co s³yszê, komentowa³em jej s³owa, czasem lekko, muzycznie ¿artowaliœmy sobie. Ona mia³a zreszt¹ niebywa³e poczucie humoru. Nawi¹zaliœmy tam, wtedy, na tej scenie kon-
– Piêknie mówi³a swoje wiersze? – Poeci w ogóle recytuj¹ swoje wiersze w sposób niesamowity! Zupe³nie inaczej ni¿ aktorzy. Inaczej akcentuj¹, na co innego k³ad¹ nacisk. To jest ju¿ muzyka sama w sobie. A w dodatku ona mia³a, pamiêtam i s³yszê go ci¹gle, przepiêkny g³os. Melodyjny i silny, z kapryœnymi nutami, by³a przecie¿ artystk¹. Sta³em tam na tej scenie, ws³uchiwa³em siê, improwizowa³em ³¹czniki miêdzy jej wierszami, a jednoczeœnie gdzieœ w moim mózgu powstawa³ zamys³ p³yty. I gdy póŸniej o tym myœla³em, gdy czyta³em jej wiersze ju¿ sam i w samotnoœci, z dnia na dzieñ stawa³o siê oczywiste, ¿e tak¹ p³ytê zrobiê. – Kiedy swój pomys³ zacz¹³eœ realizowaæ? – Trochê za póŸno. By³em akurat tu, w Nowym Jorku, gdy przysz³a wiadomoœæ, ¿e pani Wis³awa nie ¿yje. 1 lutego minê³a pierwsza rocznica jej œmierci. Ja bardzo skrupulatnie pracujê nad nowymi kompozycjami i ka¿dym nowym nagraniem. To ¿mudna praca. Improwizacja to euforia, moment, mistrzostwo. Ale póŸniej, ¿eby powsta³o coœ trwa³ego, trzeba ju¿ skrupulatnie nad tym pracowaæ, segregowaæ pomys³y, zastêpowaæ je innymi. To mo¿e dziwne, ale ja ca³y czas przy pracy nad t¹ p³yt¹ czu³em jej energiê przy sobie. To by³o jak magia! – Nowojorska prasa, tak¿e New York Times, ju¿ w zesz³ym roku pisa³
u David Virelles, Thomas Morgan, Tomasz Stañko i Gerald Cleaver.
o tym przedsiêwziêciu i chwali³, ¿e tak potrafi³eœ dostosowaæ swoj¹ muzykê do wierszy, ¿e odwa¿nie rzuci³eœ s³uchaczom zupe³nie nowe brzmienia i eksperymenty. Niektóre kawa³ki gra³eœ w tutejszych klubach, zreszt¹ od dobrych dziesiêciu lat jesteœ tu czêœciej ni¿ w swoim mieszkaniu w Warszawie. – Kocham Nowy Jork. I ogromnie, ogromnie siê cieszê, ¿e uda³o mi siê za-
mkn¹æ w tej p³ycie i poezjê Wis³awy i nowojorskie, muzyczne nastroje. Ona eksperymentowa³a ze s³owami, Nowy Jork to absolutne Ÿród³o muzycznych inspiracji, wrêcz zmusza do eksperymentowania dŸwiêkami. Jej g³os by³ muzyk¹ i g³osy tego miasta to nieustaj¹ca muzyka, wystarczy stan¹æ na którejkolwiek ulicy i na chwilê zamkn¹æ oczy.
Aneta Radziejowska
Album „Wis³awa” trafi do sklepów z p³ytami 19 marca. W nagraniu udzia³ wzi¹³ New York Quartet w sk³adzie: Tomasz Stañko, tr¹bka. David Virelles: pianino. Thomas Morgan: kontrabas. Gerald Cleaver: perkusja. Zespó³ w maju wyruszy w trasê promocyjn¹, natomiast w Nowym Jorku zagra ju¿ wkrótce, przez trzy wieczory, 28, 29 i 30 marca w klubie Birdland. Adres: 315 W 44th Street. Z biletami i rezerwacj¹ miejsc lepiej nie zwlekaæ.
O muzyce bez dyplomacji
Roman Markowicz
Magdalena Baczewska – inteligencja i muzykalnoœæ Wystêpy Magdaleny Baczewskiej omawiam na ³amach prasy nowojorskiej od szeregu lat. By³y to zawsze pozytywne recenzje, poniewa¿ od samego pocz¹tku znajdowa³em wiele atrakcyjnych atrybutów w jej grze. Cieszy mnie, ¿e i tym razem, w recitalu, który pianistka zaprezentowa³a 3 marca w Fundacji Koœciuszkowskiej nie pozwoli³a mi zmieniæ mojego pochlebnego o niej zdania.
S¹ pianiœci, rówieœnicy pani Magdaleny, którzy bez w¹tpienia potrafi¹ szybciej i g³oœniej od niej graæ na fortepianie. Jest równie¿ wielu, którzy swoje „zaanga¿owanie” muzyk¹ potrafi¹ przedstawiæ w bardziej teatralny sposób: takich najbardziej lubiê s³uchaæ - jeœli w ogóle - z zamkniêtymi oczami. Baczewska wyró¿nia³a siê ju¿ od dawna tym, ¿e jak gdyby instynktownie unika³a muzycznych pu³apek: jej inteligencja i mu-
zykalnoœæ pozwala³y jej na przedstawienie muzycznego tekstu w sposób przekonuj¹cy i naturalny. Nie wiem jak to lepiej okreœliæ, powiem wiêc tylko, ¿e jej gry zawsze s³ucha³em z wewnêtrznym komfortem.Jest ona pozbawiona ekscesów, przesady, przerysowania, ekscentryzmu, którymi czasami, m³odzi jak ona pianiœci, próbuj¹ zaimponowaæ naiwnej publicznoœci. Zró¿nicowany program, jaki Baczewska zaproponowa³a w ostatni¹ niedzielê sk³ada³ siê z kompozycji J. Ph. Rameau (Suita a-moll), Beethovena (Sonata E-dur op. 109), Szymanowskiego (Preludia op. 1), Chopina (Ballada f-moll op. 52), wreszcie mniej znanego m³odego rosyjskiego kompozytora Niko³aja Kapustna, którego inspirowane jazzem Wariacje op. 41 zakoñczy³y ten efektowny recital. Skomponowana na klawesyn Suita a-moll francuskiego mistrza baroku Rameau pod palcami Baczewskiej nabra³a koloru, którego oryginalny instrument nie by³by w stanie zaoferowaæ. Podoba³o mi siê atrakcyjne brzmienie instrumentu, delikatne uderzenie, œwietna artykulacja i wzorcowa ornamentacja pianistki najwyraŸniej doskonale czuj¹cej siê w tym repertuarze. Menuet z tej Suity do z³udzenia przypomina³ menueta w jednej z Suit Francuskich J. S. Bacha. Urzeczony by³em równie¿ piêknem tonu, zró¿nicowan¹ dynamik¹, momentami prawdziwym natchnieniem w m³odzieñ-
czych Preludiach Karola Szymanowskiego. Ten cykl kompozycji nie pozwala jeszcze s³uchaczowi na rozpoznanie w nich póŸniejszego autora „Króla Rogera”. Zawdziêczaj¹ one tyle samo Chopinowi co wczesnym kompozycjom Skriabina, na którego harmonicznym jêzyku Szymanowski siê wzorowa³. Dominuj¹cym nastrojem tych romantycznych miniatur jest pozorna nostalgia, ale nawet w spokojniejszych preludiach zawsze siê coœ pod powierzchni¹ kot³uje. Napiêcie emocjonalne jest momentami na pograniczu ekstazy, ale Baczewska bez wyolbrzymiania, czy przejaskrawienia tê natchnion¹ atmosferê Preludiów przedstawi³a w wysoce efektowny sposób. Barwy jakie wydobywa³a z fortepianu, delikatne, subtelne brzmienie zas³ugiwa³y na najwy¿sz¹ pochwa³ê. Ale okaza³o siê, ¿e najlepsze byæ mo¿e, w swoim recitalu zostawi³a na koniec. Nie s³ysza³em jej dot¹d w tego rodzaju repertuarze. Wspomniane ju¿ Wariacje Kapustina s¹ tam now¹ pozycj¹ - ale okazuje siê, ¿e jazzowy styl przywo³uj¹cy na myœl technikê i sonorystykê dawnych gigantów w rodzaju Tatuma czy Evansa nie sprawia³ jej najmniejszego problemu. Kapustin, który najwyraŸniej fascynuje siê wszczepianiem jazzowego stylu w swoje kompozycje, tym razem te efektowne wariacje opar³ na temacie, który otwiera s³ynn¹ kompozycjê Igora Strawiñskiego „Œwiêto wiosny”. Kompozycja ta dok³ad-
nie sto lat temu wzbudzi³a podczas paryskiej premiery nie obserwowane dot¹d gwa³towne reakcje. Nie nale¿y jednak zapominaæ, ¿e atonalny, czêsto brutalny w charakterze balet Strawiñskiego opiera siê na licznych cytatach rosyjskich melodii i tê, któr¹ w balecie intonuje solowy fagot u¿y³ w³aœnie m³ody rosyjski kompozytor jako temat swych kunsztownych wariacji. Baczewska zawsze mia³a naturalne, wysoce muzykalne podejœcie do Chopina. Tak¿e tym razem, w Balladzie f-moll, ostatniej z czterech jakie Chopin stworzy³, i bêd¹cej chyba jednym z najbardziej efektownych dzie³ tego kompozytora wykaza³a siê zrozumieniem formy, naturaln¹ fraz¹ i jak zawsze piêknym, szlachetnym dŸwiêkiem. Przypuszczam, ¿e jedynie nies³uszna obawa przed nadmiern¹ d³ugoœci¹ programu spowodowa³a, ¿e pianistka opuœci³a pewne powtórki w ostatniej czêœci Sonaty E-dur Beethovena, która nieco na tej decyzji straci³a. Jeœli mój entuzjazm by³ w przypadku sonaty odrobinê skromniejszy, to chyba g³ównie dlatego, ¿e tak bardzo przypad³y mi do gustu kompozycje Rameau, Szymanowskiego i Kapustina. A wiêc jeszcze jeden doskona³y recital pianistki, która wydaje siê, jak ju¿ to dawniej podkreœla³em, w swoich interpretacjach nie pope³niaæ „fa³szywych kroków”. Niema³e to osi¹gniêcie. ❍
12
KURIER PLUS 9 MARCA 2013
Szmaragdowa wyspa wszêdzie 1➭ Na liœcie s³ynnych i bogatych stosunkowo ma³o jest istot p³ci ¿enskiej, bo to wci¹¿ spo³eczeñstwo mê¿czyzn uganiaj¹cych siê za swoimi sprawami i kobiet pilnuj¹cych ogniska, gdziekolwiek jest rozpalane. Ale dla przeciwwagi mamy Rossie O’Donnell – to irlandka z pochodzenia, aktorka komediowa i aktywistka i jako jedna z pierwszych wziê³a œlub ze swoj¹ partnerk¹. Bardzo martwe króliki Rodzina Kennedych tak¿e ma irlandzkie korzenie. Pierwszy amerykañski Kennedy by³ trzecim z kolei synem farmera. Po œmierci rodziców, zgodnie z prawem, gospodarstwo przej¹³ najstarszy brat. M³odsi wspomagali rodzinê prac¹, albo musieli szukaæ szczêœcia w Nowym Œwiecie – jak wtedy ³adnie nazywano Stany. Czasem pomaga³ im w szybszej decyzji wyjazdu jakiœ przypadek, miejscowy bunt, morderstwo, strach przed represjami. Koniecznoœæ nie zna prawa – to stare irlandzkie przys³owie. Patrick do 26 roku ¿ycia uprawia³ ziemniaki na polu brata, co pomaga³o wy¿ywiæ rodzinê, a potem siê w koñcu zebra³ w sobie. Prawdopodobnie zrozumia³, ¿e jako trzeci syn nie ma szans na objêcie farmy, a w³aœnie siê zakocha³. Wyruszy³ w paŸdzierniku, do portu w Bostonie jego statek wp³yn¹³ pod koniec kwietnia nastêpnego roku. Pomóg³ mu przyjaciel, który wyemigrowa³ wczeœniej, a za nastêpne pó³ roku przyby³a z Irlandii jego dziewczyna. Pobrali siê, mieli piêcioro dzieci, a ona z czasem kupi³a sklep papierniczy w którym wczeœniej pracowa³a, zaczê³a w nim sprzedawaæ artyku³y spo¿ywcze i alkohol i interes tak œwietnie szed³, ¿e ich syn, nastêpny Patrick, móg³ ju¿ myœleæ o karierze
politycznej. Pierwszy amerykañski Kennedy zmar³ 22 listopada podczas epidemii cholery, a dok³adnie 105 lat póŸniej, tego samego dnia, jego prawnuk – prezydent USA zosta³ zamordowany. Nie wszyscy emigranci byli tacy grzeczni i pracowici jak protoplasta prezydenckiego rodu. I nie ka¿dy mia³ dobrego przyjaciela pomagaj¹cego wystartowaæ. Irlandczycy, którzy – jak sami mówi¹ – zdolnoœæ do spisków i kontrabandy maj¹ we krwi, w Ameryce szybko stworzyli konkurencjê dla w³oskiej mafii. Ich gangi grasowa³y po ulicach, szczególnie Nowego Jorku i Chicago. Kilkanaœcie cie z nich dok³adnie opisano. Nowojorski gang „19 Street” zrzesza³ drobnych z³odziejaszków, kieszonkowców i oprychów napadaj¹cych brutalnie na przechodniów. Gang uwa¿a³ siê za bojówkê anty-protestanck¹ i zdarza³o siê, ¿e bandyci puszczali ofiarê wolno, jeœli udowodni³a, ¿e nale¿y do koœcio³a katolickiego. Gang „Kerryonians” szuka³ ofiar najchêtniej poœród osób maj¹cych brytyjskie korzenie. Gang „Dead Rabbits” wdawa³ siê w regularne wojny z nowojorsk¹ policj¹ i wojskiem, utrzymywa³ szpiegów, przekupywa³ polityków. „Gdy spotka siê dwóch Irlandczyków, zaraz znajdzie siê i powód do walki” – powiadaj¹ irlandzcy staruszkowie, no i wiadomo: „Irlandczyk wybaczy wrogowi, gdy wróg le¿y g³êboko zakopany”. Wspó³czeœnie Irlandczycy stanowi¹ najwiêksz¹ grupê narodowoœciow¹ wœród policjantów i stra¿aków.
go jako jedyny w Europie wy³¹cznie wyznaniowe szko³y podstawowe – œwiête przekonanie, ¿e reinkarnacja i jasnowidzenia to pewnik, ludziom pomagaj¹ duchy Ziemi, drzewom nale¿y oddawaæ czeœæ, trzeba siê dogadywaæ z elfami, a dobry pan Bóg po to stworzy³ whiskey ¿eby Irlandczycy nie mogli zapanowaæ nad œwiatem. Nastêpnie, szlakiem utartym przez ca³e pokolenia rodowitych Irlandczyków, wywêdrowali do Australii g³êboko wierz¹c, ¿e irlandzkie powietrze robi z cz³owieka zapalonego patriotê i jednoczeœnie pobudza do wêdrówek. O niezwyk³ym umi³owaniu ojczyzny i chêci oddania za ni¹ ¿ycia dobrze siê rozmawia z prawie ka¿dym Irlandczykiemi w tym kontekœcie niejakie zdziwienie mo¿e budziæ fakt i¿ zaledwie ok. 4% Irlandczyków pos³uguje siê na co dzieñ jêzykiem irlandzkim, pomimo, ¿e jest on obowi¹zkowo nauczany w szko³ach; trzeba siê wykazaæ jego znajomoœci¹ zdaj¹c na uniwersytet i chc¹c pracowaæ w administracji. Sami Irlandczycy t³umacz¹ ten fakt zawi³oœciami historycznymi, miêdzy innymi tym, ¿e irlandzki sta³ siê na skutek polityki agresora jêzykiem wy³¹cznie biedoty, która w wiêkszoœci albo wyginê³a, albo porzuci³a Wyspê w czasie Wielkiego G³odu. Dopiero po odzyskaniu niepodleg³oœci wprowadzono naukê jêzyka narodowego, ale jêzykiem codziennym ju¿ by³ i zosta³ na amen angielski. „Naród bez jêzyka jest narodem bez duszy” – powiada nastêpne s³uszne irlandzkie przys³owie.
Co mo¿e powietrze Para Polaków, która przez wiele lat prowadzi³a ukryte wœród irlandzkich wzgórz schronisko przywioz³a z tego kraju – maj¹ce-
Potwory w karczmie Œwiêty Patryk, patron obydwu Irlandii – i tej z Dublinem i tej z Belfastem – nie by³ Irlandczykiem. Na Wyspê zosta³ przy-
wieziony przez piratów, którzy porwali maj¹cego wtedy 16 lat przysz³ego œwiêtego i zrobili z niego niewolnika. Pas³ owce, wêdrowa³ z nimi po wzgórzach, patrzy³ w niebo i rozmawia³ z Bogiem, a¿ w koñcu zbieg³ z niewoli i powróci³ do swej Brytanii. Jednak nie na d³ugo. Otrzyma³ bowiem we œnie polecenie powrotu i chrystianizacji pogañskiego kraju pod którego niebem przespa³ tyle nocy. Jego poprzednicy nie mieli wielkich osi¹gniêæ. Mieszkañcy czcili duchy Ziemi i Natury i bardzo to sobie chwalili. Patrykowi posz³o lepiej. Mo¿e dlatego, ¿e zacz¹³ od lokalnych w³adców, którzy poci¹gnêli za sob¹ poddanych. Legenda mówi, ¿e pierwszym ochrzczonym by³ król Loegaire z zamku na górze Tara. Wró¿bici uprzedzili go o nadchodz¹cej zag³adzie pañstwa, przyj¹³ wiêc Patryka jak wroga. Jednak dziêki szybkiej bo¿ej pomocy i wynik³emu st¹d trzêsieniu ziemi, król i ca³y dwór zdecydowali siê przyj¹æ chrzest. O Patryku zaczêto mówiæ, ¿e wygna³ z Irlandii wszystkie wê¿e, zamrozi³ dotykiem napój, który mia³ go pozbawiæ ¿ycia, a koniczynkê zawsze trzyma³ w d³oniach, bo na jej listkach t³umaczy³ dogmat o Trójcy Œwiêtej. Ka¿dego 17 marca, w rocznicê œmierci œwiêtego, a najlepiej tydzieñ przed i tydzieñ po, nale¿y piæ wyj¹tkowo dok³adnie odmierzone porcje whiskey, dla uczczenia œwiêtego, bo to on nastraszy³ kiedyœ nieuczciw¹ szynkarkê potworami i od tej pory nalewa³a prawid³owo. Ka¿dy Irlandczyk wie, co to jest „dzban œwiêtego Patryka” – i ¿e to s³uszna miarka.
Aneta Radziejowska
Centrum Medyczno - Rehabilitacyjne OŒRODEK RODZINNY
157 Greenpoint Avenue, Brooklyn, NY 11222, tel. 718-349-1200 KOMPLEKSOWA OPIEKA LEKARSKA
DIAGNOSTYKA
PROFILAKTYKA
◗ LEKARZ OGÓLNY - opieka medyczna i prewencyjna ◗ DERMATOLOGIA - schorzenia skóry i zabiegi chirurgiczne ◗ Okresowe badania kobiece - wymazy cytologiczne ◗ Okresowe badania dla kierowców ◗ Badania laboratoryjne
◗ Badania wydolnoœci p³uc (PFT) ◗ Badania ultrasonograficzne (USG), dopplers (EKG) ◗ Badania przewodnictwa nerwowego NCV ◗ Badania zmys³u równowagi (VNG) ◗ Badania na osteoropozê (DEXA)
◗ KROPLÓWKI - wzmacniaj¹ce uk³ad odpornoœciowy ◗ Inhalacje ◗ Zastrzyki domiêœniowe i do¿ylne ◗ Szczepienia przeciwko grypie
PROFESJONALNE WIZYTY DOMOWE
Du¿e zni¿ki dla pacjentów bez ubezpieczeñ. Akceptujemy: MEDICARE i inne, g³ówne rodzaje ubezpieczeñ. Dogodne godziny otwarcia. Oœrodek czynny do póŸna. Zapewniamy transport dla pacjentów z MEDICAID. Dzwoñ w celu umówienia siê na wizytê.
AKCEPTUJEMY WORKERS COMPENSATION I NO-FAULT CASES.
718-349-1200 Mówimy po polsku
13
KURIER PLUS 9 MARCA 2013
Program Stypendialny Polsko-S³owiañskiej Federalnej Unii Kredytowej
Stawiamy na edukacjê i rozwój m³odego pokolenia Rozmowa z paniami Bo¿en¹ Kajewsk¹-Pielarz, oraz Iwon¹ Podolak, z Komisji Stypendialnej Rady Dyrektorów P-SFUK – Proszê opowiedzieæ o tegorocznym programie stypendialnym Naszej Unii; przede wszystkim jakie warunki musz¹ byæ spe³nione, aby móæ ubiegaæ siê o stypendium i jakie s¹ terminy nadsy³ania podañ? Bo¿ena Kajewska-Pielarz: Termin sk³adania podañ up³ywa 15 marca bie¿¹cego roku. Aby ubiegaæ siê o stypendium P-SFUK, kandydaci musz¹ byæ cz³onkami Naszej Unii (czyli g³ównymi w³aœcicielami kont). W dodatku konto musi byæ za³o¿one przed 1 stycznia 2012 r. Stypendia przyznawane s¹ na podstawie wyników w nauce, osi¹gniêæ pozaszkolnych i zaanga¿owania w dzia³alnoœæ organizacji spo³ecznych oraz polonijnych. Wymagana jest œrednia ocen (GPA) 3.0 lub wy¿sza. Studenci szkó³ wy¿szych, którzy ju¿ raz uzyskali pomoc finansow¹ od P-SFUK w którejkolwiek z poprzednich edycji programu (za wyj¹tkiem stypendiów CUANY) nie mog¹ ponownie ubiegaæ siê o stypendium. – Czy oprócz wype³nienia podania i cz³onkostwa w P-SFUK, student musi spe³niæ jakieœ dodatkowe warunki? Iwona Podolak: Tak jak w poprzednich latach, studenci szkó³ wy¿szych musz¹ do³¹czyæ do podania dwa obowi¹zkowe eseje. W pierwszym bêd¹ musieli odpowiedzieæ na pytanie, co planuj¹ robiæ po skoñczeniu studiów, w drugim natomiast opisaæ swoje powi¹zania ze spo³ecznoœci¹ polonijn¹. Eseje s¹ bardzo istotn¹ czêœci¹ podania i pomagaj¹ nam lepiej poznaæ kandydata ni¿ tradycyjny formularz. – Na co nale¿y zwracaæ szczególn¹ uwagê w ca³ym procesie sk³adania podañ o stypendium? – Bo¿ena Kajewska-Pielarz: Jak wspomnia³a Pani Iwona, nie wolno zapomnieæ o esejach; kluczowe jest oczywiœcie tak¿e do³¹czenie wszystkich wymaganych dokumentów. Student mo¿e mieæ wspania³e wyniki w nauce, ale jeœli podanie jest niekompletne, niestety nie bêdziemy w stanie go rozpatrzyæ i przyznaæ stypendium. Wymagamy nastêpuj¹cych dokumentów: · 4 kopie podania · Oficjalny, oryginalny transkrypt (nie kopia) z wszystkich uczelni na które student uczêszcza³ po ukoñczeniu szko³y œredniej · Kopia transkryptu ze szko³y œredniej · Kopia wyników standardowych testów, które uczeñ zdawa³ (mo¿e to byæ SAT, SAT II, GRE, GMAT, lub ACT b¹dŸ inny) · 2 listy rekomendacyjne: co najmniej jeden akademicki, pisany przez wyk³adowcê który mia³ zajêcia z osob¹ sk³adaj¹c¹ podanie. Wymagane s¹ dane kontaktowe osoby, która wystawia rekomendacje. Do³¹czenie takiego dokumentu jest bardzo wa¿ne, gdy¿ bez rekomendacji podanie uznawane jest za niekompletne. · Jeœli student dokonuje zmiany uczelni przed wrzeœniem 2013, wymagamy tak¿e listu potwierdzaj¹cego przyjêcie na studia na nowej uczelni. – Proszê przybli¿yæ naszym Czytelnikom proces rozpatrywania podañ o stypendia – jak to wygl¹da? Iwona Podolak: To zale¿y o której czêœci programu mówimy. Nale¿y pamiêtaæ, ¿e program stypendialny Naszej Unii sk³ada siê z dwóch odrêbnych programów, które m.in. ró¿ni¹ siê sposobem rozpatrywania
podañ. Pierwszy program, zakoñczony 25-go stycznia br., przeznaczony jest dla absolwentów szkó³ œrednich, którzy we wrzeœniu rozpoczn¹ studia w szko³ach wy¿szych. Nasza Unia administruje go wspólnie z Zrzeszeniem Unii Kredytowych Stanu Nowy Jork (CUANY – Credit Union Association of New York). W ramach tego programu P-SFUK przyjmuje i kompletuje wszystkie dokumenty od aplikantów, po czym przekazuje je CUANY do oceny. Muszê z dum¹ powiedzieæ, ¿e wielokrotnie nasi Cz³onkowie, którzy z³o¿yli podania, otrzymali stypendia nie tylko od Naszej Unii, ale tak¿e od CUANY – otrzymuj¹c dodatkowo od 500 do 1000 dolarów. CUANY zrzesza oko³o 600 unii kredytowych, a przyznaje corocznie tylko kilkanaœcie stypendiów, wiêc otrzymanie takiego stypendium jest sporym osi¹gniêciem. Nasz drugi program, który, jak wspomnia³a pani Bo¿ena, zostanie zakoñczony 15 marca, przeznaczony jest dla studentów wy¿szych uczelni, zarówno na poziomie undergraduate, jak i graduate, i jest autonomicznym programem P-SFUK. Podania nadsy³ane do Naszej Unii w ramach tego programu rozpatrywane s¹ przez Komitet Stypendialny, który jest Komitetem odrêbnym od Komisji Stypendialnej Rady Dyrektorów. – Czym wiêc ró¿ni siê Komitet Stypendialny od Komisji Stypendialnej? Kto wybiera cz³onków obydwu grup? Bo¿ena Kajewska-Pielarz: Rada Dyrektorów decyduje o wysokoœci bud¿etu stypendialnego i wybiera cz³onków Komisji Stypendialnej. W tym roku w Komisji zasiada pani Iwona Podolak i ja oraz dr. Katarzyna Kowalska. Komisja Stypendialna Rady Dyrektorów ustala g³ówne za³o¿enia ca³ego programu. Komitet Stypendialny (Selection Committee) kompletowany jest z pomoc¹ dr Katarzyny Kowalskiej, która od lat mu przewodniczy i nadzoruje nasz program od strony merytorycznej. W sk³ad tej grupy wchodz¹ profesorowie wy¿szych uczelni, naukowcy i nauczyciele oraz zas³u¿eni dzia³acze polonijni. Sk³ad Komitetu zatwierdzany jest przez Komisjê Stypendialn¹ Rady Dyrektorów. – Kiedy i w jaki sposób studenci mog¹ dowiedzieæ siê, czy otrzymali stypendia? Iwona Podolak: Osoby które ubiega³y siê o stypendia dla absolwentów szkó³ œrednich otrzymuj¹ powiadomienia listownie, a studenci szkó³ wy¿szych zostan¹ zawiadomieni poczt¹ elektroniczn¹. Zawiadomienia bêd¹ rozes³ane w maju bie¿¹cego roku.
stypendiach mo¿na uzyskaæ we wszystkich oddzia³ach Naszej Unii oraz na naszej stronie internetowej. Ponadto, nasze organizacje sponsoruj¹ce równie¿ otrzymuj¹ od nas informacje o programie. Informujemy te¿ nasze partnerskie organizacje polonijne. Zamieszczamy og³oszenia w polonijnej prasie, czêsto te¿ media decyduj¹ siê na napisanie w³asnego materia³u na temat stypendiów. Polonijne stacje radiowe i telewizyjne przekazuj¹ nasze komunikaty w tej sprawie. Czêstym Ÿród³em rekomendacji naszego programu s¹ byli stypendyœci. Ka¿dego roku o nasze stypendia ubiega siê kilkuset studentów. – Na jakie uczelnie decyduje siê m³oda Polonia? Bo¿ena Kajewska-Pielarz: Trudno skategoryzowaæ rodzaj szkó³ jakie wybieraj¹ nasi stypendyœci. Mamy studentów z Nowego Jorku, New Jersey, Illinois, Pensylwanii, Florydy, i innych stanów, gdzie zdawa³oby siê, nie ma Polonii. Poniewa¿ Cz³onkiem Unii mo¿na zostaæ przez Internet i korzystaæ z naszych us³ug wirtualnie, o stypendia Unii ubiegaj¹ siê te¿ mieszkañcy innych stanów. Wielu naszych stypendystów studiuje na tak presti¿owych uczelniach jak Harvard, Brown, Yale, Columbia, NYU, George Washington University, University of Pennsylvania. Nie brak te¿ jednak studentów, którzy wybieraj¹ studia na uczelniach w Polsce. – Program stypendialny dotyczy starszej m³odzie¿y. A co z pomoc¹ dla najm³odszych Cz³onków P-SFUK? Iwona Podolak: Nasza Unia oczywiœcie pamiêta równie¿ o m³odszych uczniach. W tym roku odbêdzie siê równie¿ szósta edycja programu „Astronomiczna Przygo-
da z Kopernikiem”. W ramach tego programu, Polsko-S³owiañska Federalna Unia Kredytowa wspólnie z Central¹ Polskich Szkó³ Dokszta³caj¹cych zapewni kilku uczniom udzia³ w letnim obozie naukowym w Obserwatorium Kopernika w Vestal, NY. – W razie jakichkolwiek w¹tpliwoœci, gdzie mo¿na zwróciæ siê o pomoc w sprawie podania? Bo¿ena Kajewska-Pielarz: Szczegó³owe informacje na temat stypendiów P-SFUK mo¿na znaleŸæ na stronie pl.psfcu.com (mo¿na tam równie¿ pobraæ formularze i poczytaæ o konkursach dla dzieci i m³odzie¿y). Mo¿na tak¿e skontaktowaæ siê z pani¹ King¹ Gutowski 973-808-3240 wew. 6247. Dziêkujê za rozmowê.
Okrêg 2 Stowarzyszenia Weteranów Armii Polskiej w Ameryce zaprasza w sobotê, 9 marca 2013 r., godz. 14:00 na promocjê ksi¹¿ki Krystyny Piórkowskiej
ANGLOJÊZYCZNI ŒWIADKOWIE KATYNIA
– Ile osób dotychczas nagrodzi³a Unia i ile do tej pory przeznaczy³a na wsparcie studiuj¹cej m³odzie¿y? Bo¿ena Kajewska-Pielarz: Nie wliczaj¹c tegorocznych stypendiów, Nasza Unia przeznaczy³a na pomoc w op³aceniu kosztów studiów ju¿ ponad 2,5 miliona dolarów, a skorzysta³o z nich ponad 1900 osób. Program Stypendialny Naszej Unii jest jednym z najwiêkszych wœród ponad 8 tys. amerykañskich unii kredytowych. – Gdzie mo¿na uzyskaæ wiêcej informacji o programie stypendialnym P-SFUK i pobraæ formularz podania? Iwona Podolak: Informacje o naszych
P-SFUK
Miejsce spotkania: Dom Weterana Polskiego, NYC, 119 East 15th Street Wstêp wolny. Inf. (212)–473-0580; info@pava-swap.org
14
KURIER PLUS 9 MARCA 2013
Literatura amerykañska wed³ug mnie
Czes³aw Karkowski
Ostatnia wielka powieœæ John Steinbeck nale¿a³ do plejady wybitnych prozaików amerykañskich. Wspó³czeœnie z nim tworzyli artyœci tacy jak William Faulkner i Ernest Hemingway, tak¿e laureaci literackiej nagrody Nobla – czy Erskine Caldwell, równie œwietny, choæ o mniejszym miêdzynarodowym rozg³osie. Steinbecka wyró¿niono Noblem szczególnie za „Grapes of Wrath” (Grona gniewu). Potê¿n¹, wspania³¹ powieœæ w jak najbardziej tradycyjnym stylu. Czyli XIX-wiecznym, epoki najwiêkszego rozkwitu prozy – o epickiem rozmachu, poruszaj¹cej najwa¿niejsze problemy ludzkie, spo³eczne, historyczne; o narracji rozleg³ej, wielow¹tkowej. I intelektualnej, i emocjonalnej. Kiedy Steinbeck napisa³ „Grona gniewu” (1939r.) powieœæ w tym stylu ju¿ w³aœciwie zanika³a w Europie. Nowe tendencje, modne eksperymenty, wziê³y górê w prozie. Rozwój prasy, kino, telewizja, dziœ internet – ka¿da z innowacji dok³ada kolejny gwóŸdŸ do trumny tego gatunku literackiego. Mo¿e dlatego dzisiaj klasyka egzystuje nieco na marginesie; krytycy i modni prawodawcy gustów literackich wygodnie poumieszczani na amerykañskich uczelniach, preferuj¹ prozê oraz literaturê innego formatu – eksperymentuj¹c¹, na temat uwik³añ w relacjach jednostkowych, cz³owieka z sob¹ samym, o narracji nie dominuj¹cej nad czytelnikiem. W poszukiwaniu pracy „Grona gniewu”, których treœci¹ jest dramatyczne zgo³a po³o¿enie robotników rolnych – g³oduj¹cych, wêdruj¹cych za jak¹kolwiek prac¹, wyzyskiwanych i przeœladowanych wzburzy³y czêœæ odbiorców, polityków, a tak¿e niektórych krytyków. Powiadano, i¿ Steinbeck zdecydowanie przesadzi³ w przedstawieniu skrajnej nêdzy ch³opów wyrzucanych z dzier¿awionej ziemi. Poniós³ go ferwor lewicowej ideologii. Nie ulega w¹tpliwoœci. Pisarz sprzyja³ zgo³a komunistycznej sprawie, po drugiej wojnie œwiatowej nêka³a go policja na tropie antyamerykañskiej dzia³alnoœci. Pod koniec ¿ycia, jak to czêsto bywa, John Steinbeck, przeszed³ na prawo, popiera³ konserwatywnych polityków, by³ wymownym zwolennikiem amerykañskiej interwencji w Wietnamie. Ta wolta tak¿e nie przysporzy³a mu popularnoœci. Zniechêcili siê doñ krytycy i jednej, i drugiej strony, choæ wydaje siê, ¿e postawa pisarza by³a bardzo konsekwentna. Nie on siê zmieni³, ale rzeczywistoœæ wokó³ nabra³a innego wyrazu. Uwa¿am „Grona gniewu” za powieœæ wybitn¹. Bynajmniej nie jestem w tym pogl¹dzie odosobniony. Ten wielki utwór zainspirowa³ znakomitego re¿ysera Johna Forda, do nakrêcenia doskona³ego filmu pod tym samym, co powieœæ, tytu³em. Stary film z Henry Fond¹ w roli g³ównej naprawdê warto obejrzeæ. Jest porywaj¹cy w warstwie obrazowej, i nies³ychanie emocjonalny jeœli idzie o treœæ. Niewiele siê ró¿ni¹c¹ od ksi¹¿ki, co przy adaptacjach literackich jest rzadkoœci¹. Bohaterem powieœci (i filmu) jest Tom Joad, wypuszczony warunkowo z wiêzie-
u Kadr z filmu Johna Forda. nia za zabójstwo. Ju¿ w rodzinnych stronach spotyka kaznodziejê, który porzuci³ swój Koœció³. Dom zastaje pusty. Okazuje siê, ¿e jego rodzina, która dzier¿awi³a ziemiê, zosta³a wyrzucona z gospodarstwa z powodu niep³acenia rat bankowych. Wielka burza piaskowa zniszczy³a zbiory i zdewastowa³a ca³¹ okolicê. Tom rodzinê znajduje w domu krewnego. Wszyscy siê pakuj¹ do starego samochodu. Bêd¹ jechaæ do Kalifornii, gdzie wed³ug ulotki, jak¹ dostali, jest pe³no pracy przy zbieraniu winogron, pomarañczy i brzoskwiñ, ewentualnie – bawe³ny. Bior¹ „pastora” ze sob¹ i jad¹. Droga i miejsca postojowe zapchane s¹ takimi samymi, jak oni, zdesperowanymi nêdzarzami. Pracy w sadach jest dla kilkunastu, a tysi¹ce wyruszy³o po ni¹ zwabione podobnymi ulotkami. Nap³yw wêdrownych pracowników spowodowa³ znaczn¹ nadwy¿kê si³y roboczej. Ca³e rodziny musz¹ pracowaæ, ¿eby siê utrzymaæ przy ¿yciu. A i tak wielcy w³aœciciele ziemscy p³ace obni¿aj¹ systematycznie, bo zawsze siê znajd¹ tacy, którzy pracê wezm¹. I tak te¿ postêpuje rodzina Joadów – nieœwiadoma stanu rzeczy do³¹cza do ³amistrajków. Protesty robotników s¹ brutalnie t³umione przez policjê, próby protestów koñcz¹ siê niczym wobec tak ogromnego nap³ywu g³odnych, zdesperowanych przybyszów. Obozy, w których mieszkaj¹ sezonowi robotnicy, pe³ne s¹ policji, cywilnych szpiclów, us³u¿nych donosicieli. Wietrz¹ œlady lewicowej agitacji, próby zwi¹zkowej dzia³alnoœci, tworzenia zorganizowanego ruchu oporu i nacisku. Ludzie s¹ zastraszeni. Chwilê wytchnienia rodzina Joadów znajduje w czystym, porz¹dnym obozie rz¹dowym, za³o¿onym w ramach spo³ecznego programu „Nowego £adu”. Jest to swoiste modelowe osiedle, jak byæ powinno, kiedy miejsca podobne, jak to, wydrze siê z r¹k prywatnych, a odda ludziom we w³adanie. Samorz¹dowy obóz, jak kibutz, jest spokojny, dobrze wyposa¿ony i tani. Policja nie ma doñ wstêpu, chyba ¿e dochodzi do naruszenia prawa. Lokalni przedsiêbiorcy ¿eruj¹cy na pracy groszowych robotników, staraj¹ siê o likwidacjê
obozu i organizuj¹ prowokacje, aby usprawiedliwiæ wkroczenie policji i zamkniêcie osiedla jako miejsca „zagra¿aj¹cego porz¹dkowi publicznemu”. Mieszkañcy jednak radz¹ sobie dobrze z takimi problemami. Wobec ogromu biedy i krzywdy ludzkiej, bezprawia i wyzysku, by³y pastor, który od pocz¹tku jest z rodzin¹ Joadów, anga¿uje siê w dzia³alnoœæ zwi¹zkow¹. Organizuje strajk robotników rolnych. W konfrontacji zostaje zabity, a Tom zabija napastnika. Musi kryæ siê, uciekaæ. Rodzina wyje¿d¿a z obozu, przenosi siê do innej pracy. Dla bohatera jednak spokój siê skoñczy³. Odchodzi, by chroniæ siebie i najbli¿szych. Nadchodzi dzieñ gniewu „Wtedy rzuci³ anio³ na ziemiê swój sierp, poobcina³ z winnych krzewów ziemi wszystkie grona i wrzuci³ je do ogromnej t³oczni Bo¿ego gniewu.” To s³owa z Apokalipsy (14: 19), z których Steinbeck wzi¹³ tytu³ do swej powieœci. Ju¿ siê zaczê³o – mówi nam pisarz – wkrótce z gron tego gniewu pop³ynie krew – jak w Apokalipsie (w przek³adzie ksiêdza Wujka – ju¿ fermentuj¹ w wielkiej kadzi). Steinbeck, mimo swych lewicowych sympatii, nie zapomnia³ o protestanckim wychowaniu i pos³uguje siê metaforyk¹ biblijn¹ jako najlepsz¹ form¹ komunikacji z czytelnikiem. Nadu¿yto boskiej cierpliwoœci, zdeformowano boskie prawo moralne, karykatur¹ sta³y siê stosunki miêdzyludzkie: rz¹dz¹ nienawiœæ, chciwoœæ, wyzysk, bezdusznoœæ. Okreœlenia mo¿na by mno¿yæ... Niedaleki jest dzieñ s¹du – sugeruje Steinbeck. Koniec tego œwiata musi nadejœæ. Nie jest to zapowiedŸ rewolucji w stylu komunistycznym, co pisarzowi zarzucano. Mówi tylko, ¿e ludzie ju¿ d³u¿ej tej krzywdy nie znios¹, ¿e skorumpowany, nieludzki kapitalizm musi siê skoñczyæ. Ju¿ siê skoñczy³ kiedy Steinbeck pisa³ „Grona gniewu”. Ameryka mia³a g³êboki kryzys gospodarczy za sob¹, stworzono
podwaliny nowej polityki gospodarczej i spo³ecznej. Nie zawsze mo¿e od razu to skutkowa³o: nieszczêœni dzier¿awcy nie z w³asnej winy potracili ziemie, bo banki bezdusznie odbiera³y im w³asnoœæ, skoro nie p³acili rat. Ale czy wspó³czeœnie jest inaczej? W kryzysie obecnym (niektórzy mówi¹, ¿e ju¿ mamy go za sob¹) ludzie tracili domy, bo zwolnieni z pracy nie mieli pieniêdzy na sp³atê po¿yczek. Banki bezwzglêdnie domaga³y siê nale¿noœci. Interwencja rz¹du by³a nieœmia³a i spóŸniona. Czy s³yszeliœmy archanielskie tr¹by zapowiadaj¹ce kolejny dzieñ gniewu? Dzisiaj o rewolucji spo³ecznej nie ma mowy. Ale wówczas toczy³a siê walka o prawa robotnicze, prawa ludzkie. Wspó³czeœnie na drugie „Grona gniewu” nie ma co liczyæ. Powieœæ Steinbecka nale¿y do lekcewa¿onej dziœ literatury zaanga¿owanej. Autor wystêpuje jako rzecznik spraw ludzkich, zwraca uwagê na istotne problemy spo³eczne, przedstawia je, analizuje, apeluje do sumieñ obywatelskich. Na czymœ mu naprawdê zale¿y. Ostrzega i grozi, przekonuje i porusza emocje. Dziœ pisarze sami siê zmarginalizowali W poszukiwaniu czytelnika poszli w literaturê ma³¹ i niewa¿n¹, sensacyjn¹ albo eskapistyczn¹. Przyjemn¹, broñ Bo¿e – niepokoj¹c¹. Wobec inwazji innych mediów nikt ju¿ nie ma czasu na czytanie d³ugiej wielow¹tkowej, spo³ecznie zaanga¿owanej powieœci; nie traktuje tego medium powa¿nie. Walka o odbiorcê spowodowa³a, ¿e wszystkie (internet, TV, teatr, film, literatura) wzajem siê zminimalizowa³y. Czy jest to kryzys chwilowy, czy nieodwracalny zmierzch literatury? Uwa¿am, ¿e to drugie. Wraz z szybkim schy³kiem epoki Gutenberga koñczy siê tradycyjna rola i miejsce powieœci we wspó³czesnym spo³eczeñstwie. Powsta³a w XVIII w., odpowiadaj¹c na konkretne zapotrzebowanie i koñczy siê wraz z zanikiem „tradycyjnego” spo³eczeñstwa. Wszystko, co ma swój pocz¹tek w dziejach, ma te¿ swój kres. „Grona gniewu” nale¿¹ do ostatnich pomników tej wielkiej tradycji. ❍
15
KURIER PLUS 9 MARCA 2013
Nowojorskie sylwetki
Halina Jensen
Pierwsza dama filantropii W przeciwieñstwie do potomków Rockefellera, którzy hojnie ³o¿yli na cele spo³eczne, Astorowie mieli wê¿a w kieszeni, zabiegaj¹c jedynie o w³asne interesy. Wzorowali siê zapewne na swoim przodku, który zgromadzi³ ogromn¹ fortunê, spekuluj¹c nowojorskimi gruntami. John Jacob Astor budowa³ na du¿¹ skalê tzw. tenements czyli najtañsze kamienice z klitkami do wynajêcia, gdzie imigranci gnieŸdzili siê w straszliwych warunkach. Slum landlord – jak go pogardliwie nazywano – osi¹ga³ w ten sposób najwiêkszy zysk ze stopy kwadratowej. Honor rodu ocali³ dopiero jego praprawnuk w prostej linii, o imieniu Vincent. Wypada tu powiedzieæ o nim kilka s³ów, zanim przejdziemy do jego trzeciej i ostatnej ¿ony. Brooke Astor kontynuowa³a filantropijne dzie³o mê¿a. Vincent i zarazem pierworodny syn Johna Jacoba IV, by³ wnukiem Mrs. William Astor, która przez blisko pó³ wieku rz¹dzi³a nowojorsk¹ socjet¹. Mieszkali z ni¹ jego rodzice w nieistniej¹cym ju¿ pa³acu na Pi¹tej Alei, pod numerem 500. Tyranizowany przez babkê Vincent, nie znajdowa³ ¿adnego oparcia w ojcu, który stosowa³ zimny wychów dla zahartowania wra¿liwego ch³opca. Z kolei jego ¿ona, piêkna i pusta Ava zajmowa³a siê tylko sob¹, zostawiaj¹c syna i znacznie m³odsz¹ corkê na ³asce nianiek, guwernantek itp. Zarówno w gimnazjum, jak i na Harvardzie, Vincent dostawa³ najni¿sze kieszonkowe wœród swoich i równie bogatych rówieœników. Niepotrzebne upokorzenie wzbudza³o w nim gorycz, zamiast uczyæ go racjonalnego gospodarowania pieniêdzmi. Na szczêœcie znalaz³ przyjaciela i wzór godny naœladowania. Okaza³ siê nim przysz³y prezydent. Starszy od Vincenta o dziesiêæ lat, Franklin Delano Roosevelt by³ z nim spowinowacony. Jego stryjeczny dziadek poœlubi³ bowiem cioteczn¹ babkê Vincenta. Spotykali siê podczas wakacji, gdy¿ letnia rezydencja Astorów le¿a³a o rzut kamieniem od pa³acyku w Hyde Park. Po tragicznej œmierci ojca, który zgin¹³ w katastrofie „Titanica”, 21 letni Vincent odziedziczy³ 69 milionów dolarów, plasuj¹c siê na 12. miejscu na liœcie najbogatszych Amerykanów. Podobnie jak jego przodkowie nie mia³ ¿adnych k³opotów z pomna¿aniem fortuny. Szczególnie korzystne okaza³y siê inwestycje w wydobycie ropy naftowej. Koncentruj¹c siê na pomna¿aniu pieniêdzy, odkry³ filantropiê dopiero w póŸnym wieku. Za to znacznie gorzej uk³ada³o siê jego po¿ycie z pierwsz¹ i drug¹ ¿on¹, acz spêdzi³ z nimi odpowiednio 25 i 12 lat. Choæ z mê¿czyznami radzi³ sobie doskonale, to w bliskich stosunkami z kobietami ujawnia³o siê trudne usposobienie Vincenta. Bola³ nad tym mocno, i¿ œwinka, któr¹
przeby³ we wczesnym dzieciñstwie, uniemo¿liwi³a mu ojcostwo. Dwukrotnie rozwiedziony, o¿eni³ siê po raz trzeci i ostatni z nie tyle z piêkn¹, co bardzo interesuj¹c¹ dam¹ z swojej sfery, o której tu bêdzie mowa. Roberta Brooke Russell przysz³a na œwiat 30 marca 1902 r. w Portsmouth, po³o¿onym w New Hampshire. Wywodzi³a siê ze znakomitej rodziny, która chlubi³a siê po mieczu koneksjami wywodz¹cymi siê od rozbitków z „Mayflower”. Jej ojciec by³ komendantem Marine Corps, zaœ dziadek po k¹dzieli piastowa³ stanowisko admira³a. Nie lubi¹c swego imienia, Roberta u¿ywa³a zdrobnienia Bobby, przechodz¹c jako dorastaj¹cy podlotek na Brooke, o czym dalej. Roberta spêdzi³a wczesne dzieciñstwo wraz z matk¹ w Chinach, Indiach i na Kubie, tam gdzie stacjonowa³ jej ojciec. Zakochuj¹c siê bardzo wczeœnie czyli w wieku 17 lat, bardzo uzdolniona uczennica nie zdo³a³a ukoñczyæ nauki w renomowanej Miss Madeira School w Wirginii. Poœlubi³a bowiem niezw³ocznie syna finansisty z Waszyngtonu. Bardzo przystojny John Dryden Kusser by³ od niej starszy zaledwie o piêæ lat. Niezale¿nie od wysi³ków ze strony Brooke, ich zwi¹zek okaza³ siê totalnym fiaskiem. Przyjœcie na œwiat dziecka w 1924 r., któremu nadano imiê Anthony, pogorszy³o jeszcze sytuacjê. Gdy przeminê³o pierwsze uczucie, wyszed³ na jaw gwa³towny charakter Johna, który pod wp³ywem alkoholu ucieka³ siê do rêkoczynów. Zacz¹³ te¿ zdradzaæ ¿onê, która go wreszcie opuœci³a, przenosz¹c siê z synkiem do rodziców. Do nieuchronnego rozwodu dosz³o w 1930 r. Maj¹c na wzglêdzie dobro ch³opca, Brooke wysz³a za m¹¿ po dwóch latach, poznawszy najpierw dobrze Charlesa Marshalla, zwanego przez przyjació³ „Buddy”by³ to dusza cz³owiek. Prowadzi³ firmê inwestycyjn¹ w Nowym Jorku. Brooke spêdzi³a z nim dwie najszczêœliwsze dekady swego ¿ycia. Osi¹gn¹wszy pe³noletnoœæ, jej syn zmieni³ swoje nazwisko na Anthony Dryden Marshall, choæ nie zosta³ formalnie adoptowany przez Charlesa. Wyprzedzaj¹c historiê, trzeba dodaæ, ¿e ch³opak odziedziczy³ paskudny charakter po ojcu. W miêdzyczasie, Brooke wcale nie pró¿nowa³a, studiuj¹c creative writing na Columbia University. Przyda³o siê to jej ogromnie podczas drugiej wojny œwiatowej, gdy Marshallowie znaleŸli siê w przejœciowych k³optach finansowych. Rozpoczê³a wtedy pracê jako dziennikarka
w magazynie „Home and Garden”. Wci¹gnê³a j¹ ta praca bez reszty, tote¿ nadal pisa³a w czasach pokoju, choæ ju¿ nie z potrzeby, tylko dla przyjemnoœci. Niezale¿nie od g³êbokiego przywi¹zaniado mê¿a, nied³ugo bola³a po œmierci Charlesa, wychodz¹c za m¹¿ po nieca³ym roku wdowieñstwa. Kolejnym wybrañcem Brooke, która ukoñczy³a 51 lat, by³ Vincent Astor. Maj¹c 62 lata, stan¹³ on równie¿ po raz trzeci na œlubnym kobiercu. Niezale¿nie od ogromnej fortuny, nowy m¹¿ przypada³ jej od razu do serca. Mieli podobne upodobania, tote¿ ich po¿ycie uk³ada³o siê bez zarzutu. Vincenta utemperowa³ wiek i powiêkszaj¹ce siê k³opoty zdrowotne, jak równie¿ pogodne usposobienie i optymizm, cechuj¹cy Brooke. Potrafi³a ona stworzyæ prawdziwy dom, którego Vincentowi brakowa³o od dzieciñstwa. Po³¹czy³o ich tak¿e wspólne marzenie czyli fundacja za³o¿ona niedawno przez Vincenta Astora. Brooke zosta³a wdow¹ zaledwie po czterech latach po¿ycia. Odrzucaj¹c kilka kolejnych propozycji matrymonialnych, dziedziczka ogromnej fortumy zajê³a siê na dobre filantropi¹. Ostatni z wielkich Astorów zostawi³ jej w spadku 130 milionów dolarów, z czego prawie 2/3 przypad³o na fundacjê. Naturaln¹ kolej¹ rzeczy kierowa³a ni¹ i to bardzo sensownie sama Brooke. Gospodarowa³a pieniêdzmi nader efektywnie, korzystnie inwestuj¹c lwi¹ czêœæ funduszy. Podobnie jak jej zmar³y ma³¿onek wykaza³a nieprzeciêtn¹ g³owê do interesów. Do momentu zlikwidowania funadacji, co nast¹pi³o w 1997 roku, Mrs. Brooke Astor ofiarowa³a innym trzy razy tyle pieniêdzy, ile wynosi³ pocz¹tkowy wk³ad zarówno ma³¿onka, jak i jej samej. Mimo niespotykanej ¿ywotnoœci, 95-letnia dama liczy³a siê z tym, i¿ nie starczy jej si³ na kontynuowanie bardzo absorbuj¹cej pracy. £o¿y³a ona pieni¹dze tylko tam, gdzie istnia³y ¿ywotne potrzeby, badaj¹c równie¿ ich efektywnoœæ. Nauczy³a siê tego od Vincenta. Ju¿ na pocz¹tku swojej ponad 40-letniej dzia³alnoœci porówna³a ona darowane fundusze do nawozu u¿yŸniaj¹cego ziemiê. Mia³a tu na myœli u¿yteczne przedsiêwziêcia na rzecz innych. WyraŸnie faworyzowa³a New York Public Library, udzielaj¹c dotacji na powiêkszanie ksiêgozbioru, w tym na zakupy bia³ych kruków. Sponsorowa³a tutaj rozliczne imprezy, wystawy, programy i dyskusyjne spotkania. By³a honorowym goœciem na dorocznej uroczystoœci pod znakiem lwów, gromadz¹c przy tej okazji dodatkowe fundusze. Nie ¿a³owa³a milionów na cele oœwiatowe, w tym na rozwój czytelnictwa wœród dzieci i m³odzie¿y. Dofinansowywa³a przydatne inicjatywy, wybrane muzea, wspomagaj¹c tak¿e ciekawe inicjatywy kulturalne. Na garnuszku fun-
u
Brooke Astor – czaruj¹ca i niezwykle inteligentna.
dacji znalazlo siê dziesi¹tki instytucji jak chocia¿by Lighthouse for the Blind, Maternity Center Association, Home for Emotionally Disturbed Children, International Rescue Committtee czy te¿ Fresh Air Fund. Jak ³atwo odgadn¹æ, ten ostatni i bardzo pokaŸny fundusz by³ przeznaczony na wakacje dla dzieci z ubogich domów. Mrs. Astor nie zwyk³a by³a rozrzucaæ pieniêdzy na wiatr, kontroluj¹c ka¿d¹ inicjatywê albo sama, albo poprzez zaufanych ludzi. Bra³a tu przyk³ad z Andrew Carnegie. Przed wielk¹, a przy tym czaruj¹c¹ i niezwykle inteligentn¹ dam¹ sta³y otworem wszystkie drzwi, tote¿ z upodobaniem prowadzi³a o¿ywione ¿ycie towarzyskie. Wycofa³a siê z ¿ycia publicznego dopiero po ukoñczeniu stu lat. Urodzinowy bankiet na jej czêœæ wyda³ sam David Rockefeller w pa³acu Kykuit, po³o¿onym w dolinie Hudsonu. U schy³ku ¿ycia Brooke Astor sta³a siê ofiar¹ wyrodnego syna, który wykorzystywa³ jej bezradnoœæ. Ca³a nowojorska prasa pisa³a z oburzeniem o karygodnych zaniedbaniach, jakich Anthony Marshall dopuszcza³ siê wobec sêdziwej matki, dysponuj¹c tak¿e jej prywatnym maj¹tkiem dla w³asnych korzyœci. Zgodnie z wyrokiem s¹du opieka nad ni¹ przypad³a wreszcie ma³¿once Oscara de la Renty. Zafascynowana wielk¹ dam¹ filantropii, Aneta sta³a siê serdeczn¹ przyjació³k¹ Brooke. Do¿ywszy 105 lat, Brooke Astor, zmar³a 13 sierpnia 2007 roku. Niepospolita kobieta zachowa³a pamiêæ do ostatniej chwili. Zostawi³a w spadku nie tylko wielkie dobroczynne dzie³o, ale tak¿e dwie interesuj¹ce powieœci i kilka tomików wspomnieñ. ❍
KURIER PLUS 9 MARCA 2013
16
MICHA£ PANKOWSKI
TAX & CONSULTING EXPERT
97 Greenpoint Avenue - Brooklyn, NY 11222 Tel: (718) 609-1560, (718) 383-6824, Fax: (718) 383-2412
Us³ugi w zakresie:
✓ Ksiêgowoœæ ✓ Rozliczenia podatkowe indywidualne i biznesowe, w tym samochodów ciê¿arowych
✓ Rejestracja biznesu i licencje ✓ Konsultacje ✓ Bezpodatkowa zamiana domów ✓ #SS - korekty danych
Email: Info@mpankowski.com
ADAS REALTY
DANIEL ANDREJCZUK Licensed Real Estate Broker Biuro czynne codziennie od 9:30 rano do 7:30 wiecz.
Og³oszenia drobne Cena $10 za maksimum 30 s³ów
CEZARY DODA - BETTER HOMES and GARDENS RE - FH Realty office: Tel. 718-544-4000 mobile: 917-414-8866 email: cezar@cezarsells.com 24-GODZINNY SERVICE Ryszard Limo: us³ugi transportowe, wyjazdy, odbiór osób z lotniska, œluby, komunie, szpitale, pomoc jêzykowa w urzêdach, szpitalach oraz bardzo drobne przeprowadzki.
PACZKI
w Domy w Condo w Co-Op w Dzia³ki budowlane w Notariusz publiczny. Fachowa wycena domów.
MIENIE PRZESIEDLEÑCZE
MIESZKANIA DO WYNAJÊCIA
Odbiór paczek z domu klienta.
150 N. 9 Street, Brooklyn, NY 11211
Tel. (718)
599-2047
(347) 564-8241
POLONEZ Z GREENPOINTU 159 Nassau Ave. Brooklyn, NY 11222 718-389-6001; 718-389-2422
Tel. 646-247-3498 SZUKAM PRACY: Kobieta w œrednim wieku, pielêgniarka z Polski poszukuje pracy przy opiece nad starsz¹ osob¹. Mo¿e byæ praca z zamieszkaniem w dowolnym stanie Ameryki. Proszê dzwoniæ: Tel. 347-500-1369 KOBO MUSIC STUDIO Nauka gry na fortepianie, gitarze, skrzypcach oraz lekcje œpiewu. Szko³a z tradycjami. Kontakt - Bo¿ena Konkiel. Tel. 718-609-0088
REKLAMIE W KURIERZE NAJBARDZIEJ WIERZÊ
EXIT REALTY MINIMAX Marek Suchocki Real Estate Agent Brooklyn i Staten Island 121 Greenpoint Ave., Brooklyn, NY 11222 Cell: 347-357-4337 or Office: 718-609-0800
Kupno-Sprzeda¿ / House-Condo Apartamenty do wynajêcia
PIJAWKI MEDYCZNE
HIRUDOTERAPIA ✗ Oczyszczaj¹c swoje cia³o, pozbywasz siê chorób ✗ Tak¿e terapia odm³adzaj¹ca ✗ Pijawki u¿ywane jednorazowo ✗ Gabinety na Greenpoincie, w New Jersey i Connecticut
- 72-12A Austin Street, Forest Hills, NY 11375
Proszê dzwoniæ, by umówiæ siê na wizytê: 646-460-4212 DU¯E, MA£E PRACE ELEKTRYCZNE. Solidnie i niedrogo. Tel. 917-502-9722
WYCIECZKI CZÊSTOCHOWA - 24 MARCA - $30 WASHINGTON - 7 KWIETNIA $80 FLORYDA - 29 MARCA - 7 KWIETNIA i wiele innych: Niagara, Washington, Boston, Filadelfia, maine, Six Flags
WYSY£KA PACZEK - odbiór z domu klienta MIENIE PRZESIEDLEÑCZE
Paczki Drog¹ lotnicz¹ i morsk¹, dostarczane do domu odbiorcy szybko i bezpiecznie.
Wysy³ka pojazdów Motocykle, samochody, vany, limuzyny, sprzêt wodny a nawet ma³e samoloty mo¿emy ³atwo wys³aæ.
APOSTILLE $70 * T£UMACZENIA ODWOZY NA LOTNISKA DROBNE PRZEPROWADZKI
WYNAJEM MA£YCH I DU¯YCH AUTOBUSÓW NA RÓ¯NE OKAZJE POLONEZ Z GREENPOINTU 159 Nassau Ave, Brooklyn, NY 11222 Tel. 718-389-6001; 718-389-2422 www.poloneztour.com
Przewóz towarów Zapewniamy pe³n¹ dokumentacjê, aby ubezpieczyæ twoje towary i dostarczyæ do miejsca przeznaczenia na czas.
Miêdzynarodowe przeprowadzki Zapewniamy pe³ny serwis przy przeprowadzkach wszystkich rzeczy (opakowania, transport), które wysy³asz do Twojego nowego domu.
Naszym celem jest zapewnienie najwy¿szej jakoœci us³ug, co czyni nas najlepsz¹ i najwiêksz¹ firm¹ przewozow¹ do Polski i innych krajów Europy Wschodniej. Wraz z ponad setk¹ agentów ze Wschodniego Wybrze¿a USA staramy siê, by Twoje wszystkie przesy³ki dotar³y na miejsce we w³aœciwym czasie. Powierzaj¹c nam swoje rzeczy, mo¿esz byæ pewien, ¿e odda³eœ je w najlepsze rêce, firmie z ponad 50-letnim doœwiadczeniem, najstarszej na rynku.
1-800-229-DOMA / www.domaexport.com / services@domaexport.com
17
KURIER PLUS 9 MARCA 2013
Emilia’s Agency 574 Manhattan Avenue, Brooklyn, NY 11222 Tel. 718-609-1675; 718-609-0222; Fax: 718-609-0555 E-mail: sroczynska@aol.com ✓ PODATKI INDYWIDUALNE ROZLICZENIA BIE¯¥CE I LATA UBIEG£E ✓ NUMER PODATNIKA -ITIN ✓ KOREKTA DANYCH W SSA ✓ PE£NOMOCNICTWA - APOSTILLE ✓ SPONSOROWANIE RODZINNE ✓ OBYWATELSTWO i inne formy ✓ T£UMACZENIA DOKUMENTÓW ✓ ZASI£KI DLA BEZROBOTNYCH ✓ NOTARY PUBLIC (zawsze w agencji)
✓ BILETY LOTNICZE i WYCIECZKI ✓ WYSY£KA PIENIÊDZY I PACZEK ✓ EMERYTURY AMERYKAÑSKIE ✓ NOWA USTAWA IMIGRACYJNA - ZIELONE KARTY DLA M£ODZIE¯Y ✓ AMERYKAÑSKIE ID I MIÊDZYNARODOWE PRAWO JAZDY
Zapraszamy 7 dni w tygodniu
Greenpoint Properties Inc. Real Estate , broker Victor Wolski, associate broker Diane Danuta Wolska
Specjaliœci od sprzeda¿y nieruchomoœci Greenpoint, Williamsburg i okolice
ZAPRASZAMY! *
Darmowa wycena domów i nieruchomoœci
*
Rent – Rejestracja – DHCR
*
Notariusz
Kupcy i lokatorzy czekaj¹ Zg³oœ dom do sprzeda¿y Zg³oœ mieszkanie do wynajêcia l
l
l
l
l
l
Zapraszamy: 933 Manhattan Ave. (pom. Kent St. & Java St. www.greenpointproperties.com Tel. 718-609-1485
Fortunato Brothers 289 MANHATTAN AVE. (blisko Metropolitan Ave.) BROOKLYN, N.Y. 11211; Tel. 718-387-2281 Fax: 718-387-7042 CAFFE - PASTICCERIA ESPRESSO - SPUMONI GELATI - CAKES
W³oska ciastkarnia czynna codziennie do 11:00 wieczorem, a w weekendy do 12:00 w nocy. Zapraszamy.
Princess Manor Excellence in Catering Every Occasion
ANIA TRAVEL AGENCY 57-53 61st Street, Maspeth, N.Y. 11378 Tel. 718-416-0645, Fax 718-416-0653 ❍ T³umaczenia ❍ Bilety Lotnicze ❍ Us³ugi Konsularne ❍ Notariusz publiczny ❍ Wysy³ka paczek morskich i lotniczych ❍ Wysy³ka pieniêdzy - VIGO i US Money Express “US Money Express:Authorized AGENT in U.S. Money Express Transfers“/ “U.S. Money Express Co. is licensed as a Money Transmitter by the State of New York Banking Department”
REKLAMIE W KURIERZE NAJBARDZIEJ WIERZÊ AUTORYZOWANY DEALER Znajdziesz nas www.adelco.com
Specjalizujemy siê w przyjêciach weselnych w stylu polskim.
SPECJALIZUJEMY SIÊ W NAPRAWACH SAMOCHODÓW EUROPEJSKICH
Wykonujemy coroczne inspekcje stanowe
PRZYJÊCIA OKOLICZNOŒCIOWE NA KA¯D¥ OKAZJÊ
Najwiêksza sala bankietowa na Greenpoincie Informacje i rezerwacje z Biurze Princess Manor: 92 Nassau Avenue, Brooklyn, NY 11222 Tel. 718-389-6965 www.princessmanor.com
Greenpoint - (718) 349-0433 384 McGuinness Blvd. /róg Dupont St./ Godziny otwarcia: pon-pi¹tek 8am-6pm, sobota 8am-1pm Akceptujemy karty: VISA, MASTER, DISCOVER
18
KURIER PLUS 9 MARCA 2013
Podwójne ¿ycie Weroniki K.
Æwiczenie Po kolei ucieka³y mi wszystkie poci¹gi. Podciêta bólem nie dotrzymywa³am sobie kroku. Na ka¿dych schodach i zakrêtach traci³am kolejne minuty. Zatrwo¿ona nag³¹ niepe³nosprawnoœci¹. Zadziwiona faktem, ¿e cia³o mo¿e tak kategorycznie odW ERONIKA K WIATKOWSKA mówiæ pos³uszeñstwa. ¯e zamiast krêgos³upa mam bolesny, rozgrzany prêt, który przy ka¿dym, najmniejszym ruchu, rozdziera miêkkie tkanki. Niemo¿noœæ kontrolowania umêczonej pow³oki, tego worka miêsa i koœci, który codziennie trzeba ze sob¹ dŸwigaæ, by³a równie nieoczekiwana, co irytuj¹ca. Zostawa³am w tyle. Spowolniona przykrym ograniczeniem. Nagle, przy wstawaniu z ³awki, musia³am szukaæ porêczy. Zamiast zbiegaæ po ruchomych schodach, sta³am, popychana przez niecierpliwych i spóŸnionych. A kiedy karta metra wyœlizgnê³a mi siê z r¹k i upad³a pod nogi, by³am bliska p³aczu. Z wielkim trudem, przy akompaniamencie zainteresowanych spojrzeñ, dokona³am niemo¿liwego i sycz¹c z bólu, w przysiadzie, podnios³am ¿ó³ty kartonik. Cia³o udziela³o mi lekcji pokory. Jak by chcia³o przygotowaæ na to, co byæ mo¿e kiedyœ, za wiele lat, albo ju¿ za chwilê, nadejdzie. Æwiczenie z niedo³ê¿noœci.
W piêknym, szalenie wzruszaj¹cym filmie Piotra Trzaskalskiego pt. Mój rower, g³ówny bohater, grany przez Micha³a Urbaniaka, mówi do wnuczka: nie bojê siê œmierci ale tego, ¿e pewnego dnia nie bêdê móg³ sam iœæ do kibla (cytujê z pamiêci). Perspektywa ograniczenia, które przynosi starzej¹ce siê, chore cia³o, jest przera¿aj¹ca. I niemo¿liwa do zaakceptowania. Utrata sprawnoœci fizycznej równa siê utracie niezale¿noœci. Nagle jesteœmy zdani na czyj¹œ ³askê. Bezbronni. Ubezw³asnowolnieni. Myœlê o tym, kuœtykaj¹c do pracy. I pisz¹c ten kawa³ek, na stoj¹co. Bo jak siedzê, to bardziej boli. Próbujê znaleŸæ w tym nieplanowanym i niechcianym doœwiadczeniu jakiœ sens. Ten najbardziej oczywisty, czyli, ¿e cia³o wysy³a sygna³ „zaopiekuj siê mn¹”, jest czytelny. Koniecznoœæ rewolucji nie podlega dyskusji. Jednak zmiana trybu ¿ycia wymaga zdyscyplinowania i silnej woli. Cz³owiek, jak mawia Basia Plewiñska, jest zwierzêciem nawyków. No i potem musi skomleæ. O pomoc. A mo¿e to takie wprawki do staroœci. Rozgrzewka. Mijaj¹ce szybko, niezostawiaj¹ce g³êbszych ran doœwiadczenia. Które jednak ka¿¹ siê zatrzymaæ. Pomyœleæ. Bolesne kuksañce próbuj¹ce przypomnieæ o czymœ wa¿nym. Nauczyæ wra¿liwoœci, innego spojrzenia na babciê w kolejce wyp³acaj¹c¹ w nieskoñczonoœæ resztê. Starca, dla którego kierowca autobusu musi wysun¹æ dodatkowy stopieñ. Tych wszystkich irytuj¹cych, opóŸniaj¹cych bieg, stoj¹cych, jak przeszkody, na drodze do szybciej, zaraz, teraz, ju¿?
Wszyscy kiedyœ bêdziemy starzy. Wszyscy oprócz tych, co umr¹ m³odo. Bana³. A jednak nie do uwierzenia. Gdy wypowiedzieæ w pierwszej osobie liczby pojedynczej. Przypomina siê Adaœ Miauczyñski z Dnia Œwira.* To jak to? Ju¿ nie bêdê wiêcej m³ody? – Wracam do domu. O tej porze nie ma t³oku. Opieram siê o drzwi. Próbuj¹c przyj¹æ najwygodniejsz¹ postawê. Ból owiniêty farmaceutyczn¹ woalk¹ mniej dotkliwy. Ale jest. Naprzeciwko ojciec z dzieckiem. Umiêœniony, w skórzanej kurtce. Ciemna, niechêtna twarz. W³osy zaplecione w warkoczyki. W uchu kolczyk imituj¹cy diament. Na szyi tatua¿. Tombakowy sygnet. Siedzi rozparty. Szeroko roz³o¿one nogi zajmuj¹ dwa miejsca. Czyta gazetê. A raczej przegl¹da pospiesznie kolorowe obrazki. Obok dziewczynka. Z fioletow¹ kokardk¹. Ma srebrne trampki i spodnie z wyszyt¹ na nogawce gwiazdk¹. Z papierowej torby wyci¹ga misia. Miœ ma granatowo-bia³¹ sukienkê cheerleaderki i pompony. Robi przysiady i podskakuje. Nie wygl¹da, by mia³ problemy z krêgos³upem. Stalowa porêcz udaje trzepak. Za ka¿dym razem, kiedy miœ przewija siê z gracj¹, dziewczynka mówi: tato, zobacz. Ale niedzielny ojciec nie odwraca wzroku. Gapi siê na zegarek. I prawie s³ychaæ, jak odlicza w myœlach kolejne stacje. Tylko starsza pani, pod oknem, zdaje siê reagowaæ na wysi³ki Ma³ej. Kiwa g³ow¹ posy³aj¹c blady, prawie niewidoczny, uœmiech. *Dzieñ Œwira 2002, re¿. Marek Koterski Napisz do Autorki: podwojnezycieweronikik@gmail.com
Mini Studia 4U w Naszej Unii 22 lutego br. w oddziale P-SFUK w Clifton, NJ odby³a siê sponsorowana przez Nasz¹ Uniê sesja informacyjna na temat finansowania studiów w USA. Seminarium, od lat organizowane przez Organizacjê Studentów Polskich, cieszy siê du¿¹ popularnoœci¹ wœród m³odych Polaków w Ameryce. Zarówno potencjalni studenci, jak równie¿ ich rodzice chêtnie uczestnicz¹ w spotkaniach, aby dowiedzieæ siê jak zapewniæ fundusze na studia w USA.
u Sesja informacyjna przewidziana na pó³torej godziny, trwa³a trzy.
u Sesje edukacyjne ciesz¹ siê wielkim zainteresowaniem rodziców. Dr Katarzyna Kowalska poprowadzi³a interaktywny wyk³ad na temat struktury studiów w Stanach Zjednoczonych. Opowiedzia³a o kosztach studiów, omówi³a system pomocy finansowej dla studentów oraz wyliczanie oczekiwanego wk³adu rodzinnego, a tak¿e przedstawi³a dostêpne stypendia polonijne. Przedstawiciele P-SFUK zaprezentowali ofertê programów finansowania edukacji dostêpnych poprzez Nasz¹ Uniê oraz odpowiedzieli na pytania dotycz¹ce kryteriów ubiegania siê o po¿yczki studenckie Credit Union Student Choice a tak¿e o karty kredytowe P-SFUK o korzystnym oprocentowaniu. Sesja informacyjna „Mini Studia 4U”, przewidywana na pó³torej godziny trwa³a oko³o trzech godzin ze wzglêdu na rekordowo wysok¹ frekwencjê. Ju¿ po godzinie 19-tej sala zaczê³a siê zape³niaæ i tu¿ przed rozpoczêciem wyk³adów na sali by³o przesz³o 80 osób. Unia oferowa³a napoje orzeŸwiaj¹ce oraz lekki poczêstunek dla uczestników sesji. „Bardzo siê cieszymy, ¿e nasi Cz³onkowie tak chêtnie korzystaj¹ z naszych seminariów i sesji edukacyjnych, które co roku
organizujemy wspólnie z dr Kowalsk¹ i z Organizacj¹ Studentów Polskich w ró¿nych lokalizacjach, wiêc tym razem zdecydowaliœmy zorganizowaæ spotkanie w siedzibie P-SFUK. Dziêki takim wyk³adom m³odzie¿ i rodzice mog¹ wspólnie podj¹æ w³aœciwe decyzje finansowe, które bêd¹ kluczowe w rozwoju dalszej kariery zawodowej studentów.”– powiedzia³a Agnieszka Bak, Mened¿er Okrêgu New Jersey P-SFUK . „Cieszê siê, ¿e na spotkanie przysz³o tyle osób - s¹dz¹c po pytaniach i komentarzach uczestników, tego typu wiedza jest bardzo potrzebna i niekoniecznie przekazywana rodzicom przez szko³y. Cieszy zw³aszcza obecnoœæ rodziców dzieci z podstawówki - na tym etapie mo¿na jeszcze wiele zrobiæ, by ukierunkowaæ odpowiednio dziecko i przygotowaæ siê do finansowania studiów (jak równie¿ zwiêkszyæ szanse otrzymania pomocy finansowej z uczelni). Chcia³abym te¿ podziêkowaæ Unii za wieloletnie wsparcie dla dzia³alnoœci informacyjnej Organizacji Studentów Polskich w Nowym Jorku oraz za bardzo hojn¹ pomoc dla m³odzie¿y polonijnej w ra-
mach konkursów stypendialnych Unii. Zachêcam rodziców (i studentów) do z³o¿enia podania w tegorocznym konkursie stypendialnym Unii – data sk³adania podañ up³ywa w po³owie marca, wiêc jest jeszcze czas.” – powiedzia³a dr Kowalska. Po udanym spotkaniu na proœbê wielu uczestników dr Kowalska obieca³a przygotowaæ kolejn¹ sesjê edukacyjn¹ doty-
cz¹c¹ innych zagadnieñ zwi¹zanych ze studiowaniem w USA. Polsko-S³owiañska Federalna Unia Kredytowa zobowi¹za³a siê do zorganizowania i sponsorowania spotkania; szczegó³y niebawem na www.NaszaUnia.com oraz na stronie facebook pod „Polish & Slavic Federal Credit Union”. PR
MARZEC REAL ESTATE, INC. Adwokat Darius A. Marzec serdecznie zaprasza do swojego nowego biura Real Estate na Greenpoincie:
817 B Manhattan Avenue, Greenpoint, Brooklyn (blisko Calyer Street)
Prosimy o zg³aszanie domów na sprzeda¿ i mieszkañ do wynajêcia:
Teresa Stefañski Real Estate Agent:
(718) 383-2500 **Bezp³atnie sprawdzamy historie kredytowe lokatorów**
W celach prawnych proszê dzwoniæ do mecenasa Marca: (718) 609-0300 Mecenas ma uprawnienia w 10 stanach USA: New York, New Jersey, Connecticut, Floryda, Illinois, California, Washington, D.C., Pennsylvania,Massachusetts, Hawaje. 776 A Manhattan Ave., 2 piêtro Brooklyn, NY 11222, Tel. 718-609-0300 225 Broadway, S. 3000 New York, NY 10007, Tel. 212-267-0201 1000 Clifton Ave. Clifton, NJ 07013 Tel. 973-920-7925 4 N 6th Street, Stroudsburg, PA 18360 Tel. 973-920-7925
19
KURIER PLUS 9 MARCA 2013
GRUBE
RYBY
i
PLOTKI
azi wali zbieraj¹cy siê na konklawe purpuraci, ale tam to ju¿ zosta³ zdemaskowany. Mia³ na g³owie kapelutek zamiast piuski, za krótk¹ sutannê, a w dodatku przewi¹za³ j¹ w pasie mocno ró¿owym szalikiem. Nie jest jasne, czy zamierza³ i mia³ nadziejê uczestniczyæ w obradach, ale wiadomo nieco o nim. Pochodz¹cy z Niemiec Napierski od lat twierdzi, ¿e jest biskupem. Lubi siê fotografowaæ z politykami, a zanim go gwardia papieska wyprowadzi³a z obrad zd¹¿y³ siê sfotografowaæ tak¿e z niektórymi spoœród przyby³ych na obrady. Napierski na swoich licznych stronach internetowych przedstawia siê jako lider Katolickiego Zakonu Corpus Dei, który chce wróciæ do obrzêdów i zwyczajów Templariuszy.
u Justin Bieber wyst¹pi w Polsce. No coœ niesamowitego. Justin Bieber wyst¹pi w Polsce, a konkretnie to jego utwardzony lakierem lok zwiniêty nad nieskazitelnym czo³em objawi siê w £odzi. Wystêp ma siê odbyæ 25 marca w Hali Atlas, a ju¿ pierwszego dnia sprzeda¿y biletów wykupiono wszystkie najdro¿szeczyli po 1500 z³otych. Nastêpnie zniknê³y najtañsze – po 170 z³ i wejœciówki. A teraz ciekawostka. W sk³ad ceny niektórych biletów wchodz¹ dodatkowe atrakcje, np. spotkanie z Justinem, jego autograf, poczêtsunek i... alkohol. Jest to o tyle zdumiewaj¹ce, ¿e fanki Justina maj¹ zazwyczaj od 8 do 13 lat. Trochê chyba za wczeœnie na upijanie siê z rozpaczy. A swoj¹ drog¹, ktoœ siê powinien tym Justinem zaj¹æ. Po wystêpach w Londynie – wszystkie bilety wyprzedane du¿o wczeœniej – nie wygl¹da³ za dobrze spaceruj¹c po ulicach bez koszulki, z nagim torsem, przygarbiony prawie do ziemi. Œwiêtowa³ w klubach swoje urodziny tak solidnie, ¿e na swój w³asny koncert spóŸni³ siê dwie godziny. Nie wszystkie nastoletnie fanki mog³y tak d³ugona niego czekaæ. Rodzice, którzy przyjechali odebraæ swe pociechy, a musieli czekaæ, te¿ nie byli zadowoleni. Abstrahuj¹c od jego wokalnych popisów, to widaæ, ¿e z 19-letnim ju¿, ale wci¹¿ uchodz¹cym za dzieciaka, wokalist¹ coœ niezbyt dobrego siê dzieje. ¬ Jak powszechnie wiadomo – ze staro¿ytnych przepowiedni – polski film dostanie Oskara dos³ownie na dzieñ przed koñcem œwiata, wszyscy siê wiêc zmówili, ¿eby ten wyrok odroczyæ. Ale za to s¹ i to ju¿ od 15 lat nagrody Polskiej Akademii Filmowej, zwane popularnie Or³ami. W³aœnie je rozdano. – Najlepszym filmem zosta³a „Ob³awa” w re¿yserii Marcina Krzyszta³owicza - dosta³a te¿ statuetki za kostiumy, zdjêcia i dŸwiêk. Film by³ reklamowany jako
mroczny thriller z czasów wojny. Partyzanci, wojsko, przemoc seksualna, kanibalizm. U widzów wzbudza doœæ skrajne oceny. – Najlepszy scenariusz: Wojtek Smarzowski za „Drogówkê”, czyli historia policjanta odkrywaj¹cego spisek na najwy¿szych szczeblach w³adzy. Film cieszy siê ogromn¹ popularnoœci¹. To na Drogówkê widzowie najczêœciej chodz¹ w Polsce do kin. – Najlepszy re¿yser: Roman Polañski za obraz „RzeŸ”. W jego imieniu nagrodê odebra³ Andrzej Serdiukow, wspó³producent. Polañski nie móg³ przybyæ na uroczystoœæ. Montuje akurat swój najnowszy film „Wenus w futrze” i ma nadziejê, ¿e bêdzie on mia³ premierê na festiwalu w Cannes. „RzeŸ” to film, uwaga: tragikomiczny, a do tego francusko-polsko-niemiecki. I gra w nim ca³a plejada gwiazd; Judy Foster, Kate Winslet, Christoph Walz i inni. Jest to ekranizacja powieœci „Bóg Mordu” francuskiej dramatopisarki Yasmine Reza. Dwa ma³¿enstwa spotykaj¹ siê, ¿eby sobie wyjaœniæ, dlaczego ich synowie wdali siê w bójkê. – Najlepszy aktor: Maciej Stuhr za rolê w „Pok³osiu” W³adys³awa Pasikowskiego. Film wzbudzi³ w zesz³ym roku wiele dyskusji w mediach ze wzglêdu
szy brat – w tej roli Ireneusz Czop – przyje¿d¿a a¿ z USA, gdzie emigrowa³ w czasach „Solidarnoœci”, bo czuje siê zaniepokojony wieœciami o tym, ¿e m³odszy brat – to w³aœnie nagrodzona rola Stuhra – sk³óci³ siê z ca³¹ wsi¹. Bracia, skonfliktowani od lat, próbuj¹ wspólnie rozwik³aæ mroczn¹ tajemnicê z czasów okupacji. – Najlepsza aktorka: Agnieszka Grochowska za rolê w „Bez wstydu” Filipa Marczewskiego. Zagra³a w tym filmie m³od¹ kobietê, która ma romans z bratem. ¬ Barbara Walters wyzdrowia³a. Okazuje siê, ¿e to Frank Langella przekaza³ jej wirusa ospy wietrznej w czasie sk³adania ¿yczeñ noworocznych. 75-letni dziœ, bardzo niegdyœ kochliwy aktor i autor ksi¹¿ki wspominaj¹cej najró¿niejsze swoje znajomoœci, przez kilka lat by³ partnerem Whooppi Goldberg. Na razie siê nie wypowiedzia³, a przecie¿ te¿ od kogoœ musia³ tego niewinnego wirusa z³apaæ. Tak czy inaczej, Barbara czuje siê œwietnie, a w czasie choroby dosta³a ¿yczenia i bukiety kwiatów miêdzy innymi od prezydenta Obamy i pierwszej damy i od burmistrza Bloomberga, ale najbardziej siê cieszy z powrotu do pracy.
¬ Forbes og³osi³ swoj¹ listê najbogatszych ludzi œwiata. Jeœli chodzi o nowojorczyków, to jest na niej burmistrz Bloomberg – 13. na œwiecie najbogatszy. Najbogatsz¹ kobiet¹ œwiata – a na liœcie 9. – jest obecnie Francuzka, 90-letnia Liliane Bettencourt, dziedziczka sieci L’Oreal. Jej wart 30 miliardów dolarów maj¹tek dwa lata temu dosta³ siê pod kuratelê córki. Za³o¿ona w 1909 roku firma L’oreal startuj¹ca jako fabryka wynalezionej przez pierwszego w³aœciciela farby do w³osów, w ci¹gu ostatnich kilu lat przej¹³ prawie wszystkie znacz¹ce marki kosmetyczne, w³¹cznie z Lancome i Body Shop. Maj¹ te¿ marki amerykañskie, np. Kiehl’s since 1851 i Helena Rubinstein. Trochê szkoda, bo to marki – legendy. Najbogatszym Amerykaninem jest ci¹gle Bill Gates – co daje mu drug¹ pozycjê na œwiecie. Natomiast pierwszy na liœcie jest – i zreszt¹ od czterech ju¿ lat – Carlos Slim Helu, meksykañski przedsiêbiorca, magnat w bran¿y telekomunikacyjnej i cz³owiek znany z dzia³alnoœci charytatywnej. Ma 73 lata i maj¹tek wart 73 miliardy dolarów. Jego ojciec jako 14-latek uciek³ z Libanu do Meksyku i zmieni³ nazwisko. Natomiast matka pochodzi³a z rodziny, która wyemigrowa³a z Libanu ju¿ w XIX wieku. Rodzice przysz³ego najbogatszego cz³owieka œwiata ufundowali pierwsz¹ gazetê dla spo³ecznoœci libañsko meksykañskiej i udzielali siê spo³ecznie, a utrzymywali siê ze sklepu, który otworzyli zaraz po œlubie. Sklep z drobiazgami do domu i galanteri¹ odzie¿ow¹, jak to siê fachowo nazywa, a w praktyce oznacza szaliczki, rêkawiczki i bawe³niane koszul-
¬ Ralph Napierski wszed³ na teren Watykanu, a nawet do sali w której obrado-
u Carlos Slim Helu.
u Maciej Stuhr. na tematykê, któr¹ porusza. Scenariusz nawi¹zuje do wydarzeñ w Jedwabnem, ale akcja rozgrywa siê wspó³czeœnie. Star-
ki nazywa³ siê Gwiazda Orientu. Jak widaæ by³a to dobra wró¿ba. ❍
u Ralph Napierski.
Zadzwoñ na Œwiêta do Polski NAJTAÑSZA karta telefoniczna na rynku PROSTA rejestracja i obs³uga Z GWARANCJ¥ jakoœci po³¹czeñ BEZ ukrytych op³at 95% zadowolonych u¿ytkowników $10 GRATIS dla nowych klientów
1.4
rejestracja przez internet:
¢/min
www.zadzwon.us
20
KURIER PLUS 9 MARCA 2013
PowieϾ
na
zimê
Agnieszka Topornicka
Wakacje od ¿ycia
odc. 14
Muszê siê oprzeæ o przykoœcielny murek. Kocham Edytkê. – Czeœæ, dzieci. – Tryska za moimi plecami dowcipem Jadzia. – Idziecie na ciasto do piwnicy? Prostujemy siê. Nikt siê nie wybiera. Nikolkowa t³umaczy, ¿e musi gnaæ robiæ obiad, a w dodatku Nicole i tak za dobrze wygl¹da, nawet bez ciasta. Nikolek zahacza Jadziê w kwestii toyoty jako marki, obcinaj¹c mnie mimochodem od espadryli po rozpuszczone w³osy. W odpowiedzi, rozbawiona, obcinam go te¿. Coœ niesamowitego. Ani mrugnie. Tylko siê uœmiecha, jakbym by³a zb³¹kanym kotkiem, który nareszcie, po miesi¹cach tu³aczki, trafi³ pod jego dach. Ciekawe, czy w Polsce te¿ by obcina³ panny pod koœcio³em w obecnoœci ¿ony z t¹ swoj¹ szar¹ twarz¹. I tu wychodzi nagle, ¿e znowu nic nie rozumiem. Poniewa¿ Jadzia obcina w³aœnie Edytkê Nikolkow¹, i to z du¿¹, nieskrywan¹ aprobat¹. A Nikolek najwyraŸniej nie ma nic przeciwko. – £adnie wygl¹dasz, Edzia. – Mruga Jadzia. – Elegancko. Tak po amerykañsku. Takie buty z materia³u, takie dobrane do koloru kostiumu, coœ takiego zawsze mi siê kojarzy³o z Ameryk¹. Jadzia wyluzowany i dowcipny. Chyba, dziwiê siê, bardzo Nikolkow¹ lubi. – Siê zarabia, siê ma – odparowuje, mru¿¹c oczy, Nikolkowa. – A ty ³adnie w³oski sobie przyliza³eœ, Jadwigo. Mój m¹¿ te¿ siê stara³, ale jemu rosn¹ prostopadle do pod³o¿a. Patrz¹ sobie w oczy z jak¹œ, psiakrew, prawie czu³oœci¹. A Nikolek klepie Jadziê po plecach. – Wpadnijcie na placek po obiedzie – zaprasza Edzia, prawie d³awi¹c siê ze œmiechu. Ma piêkne, lekko wystaj¹ce, bia³e zêby. – W³asny? – Oblizuje siê Jadzia. – Taki polski? – W³asny, polski. Ze œliwkami. Amerykañskimi. Jak mi nie si¹dzie. Nikolka! – Edzia okrêca wokó³ w³asnej osi. – Gdzie to dziecko polaz³o znów?! – By³a tu przy klombie – mruczê. – A potem zniknê³a za tym murkiem… – Na ciasto polecia³a. No, to dodatkowa rundka dla niej na rowerze – œmieje siê Nikolkowa. – Lecimy, bo m¹¿ g³odny, a jak g³odny, to Polak. Nikolek kiwa g³ow¹ i dalej siê uœmiecha. Edzia ma go pod pantoflem, dobranym do koloru kostiumu, jak nic. I ju¿ wiem, ¿e to, ¿e on patrzy na B., nic w ogóle nie znaczy. A B. nic sobie z tego nie robi, bo to jest normalne, tak samo jak to, ¿e Jadzia patrzy na Edytkê. Muszê chyba wyluzowaæ. Nie doszukiwaæ siê podtekstów. Braæ rzeczy takimi, jakie s¹. Hans. Braæ go takim, jaki jest. Piêkny, ale bez edukacji. Inteligentny, ale kiepskie ma perfumy. Mi³y, ale egocentryk do szeœcianu. Fascynuj¹cy, ale infantylny i dziecinny. Na pozór ³agodny, okrutny jest on i pró¿ny, œpiewam sobie w g³owie. A mo¿e raczej odwrotnie? ¯egnamy siê z Nikolkami, którzy spacerkiem ruszaj¹ do koœcielnej piwnicy, odzyskaæ swoj¹ grubaw¹ Nikolkê. Idziemy do samochodu i myœlê wtedy, ¿e ¿adne z moich „ale” dotycz¹cych Hansa nie ma tak naprawdê ¿adnego znaczenia. Liczy siê tylko to, ¿e bardzo chcê go zoba-
czyæ. Ju¿. Zaraz. Nieuka pachn¹cego cmentarzem i gandzi¹, egocentryka, który nigdy nie spowa¿nieje na tyle, ¿eby zatroszczyæ siê o kogokolwiek, oprócz siebie. Có¿. To jedna z jego zalet. Mo¿e nawet najwiêksza. * Nikolkowie maj¹ na stole bia³y obrus i œwie¿e kwiaty. Na œcianach fotografie rodzinne i pejza¿e polskie, Naszego Papie¿a, Matkê Bosk¹ Czêstochowsk¹ i kalendarz z cudami amerykañskiej natury. Miesi¹c wrzesieñ, September, wiêc wypad³o na Bryce Canyon. Nazwê przeczyta³am pod zdjêciem, na którym strzelaj¹ w turkusowe niebo kominy pomarañczowych ska³, st³oczonych ciasno przy sobie, jak grupki chudych, zagadanych postaci w habitach. Nikolkowie na obiad mieli rosó³ i kotlety. My z B. te¿ kotlety, a wczeœniej barszcz ukraiñski zabielany. Europa Wschodnia zamiast chiñczyka. Jadzia z Hansem zbiegli po schodach i zabrali nas do nowej ukraiñskiej knajpy. Barszcz by³ wspania³y i domowy, a kotlet na pó³ talerza. Hans opowiada³ g³upie dowcipy wy³¹cznie do Jadzi. Mia³ tak samo szar¹ twarz, jak przed koœcio³em Nikolek, a na niej wyraz zastyg³ej têpoty. Mo¿e, mo¿e, odetchnê³am, mo¿e ta ospa wietrzna siê u mnie jednak nie rozwinie, myœla³am, pij¹c do obiadu napój snapple o smaku malinowym, od którego mia³am siê wkrótce uzale¿niæ jak Hans od marihuany. Jak Jadzia od nieustannie potencjalnego sukcesu. Jak B. od obuwia. Ta niedziela jest odkupieniem moich nowojorskich grzechów. Przedwczoraj japoñczyk, wyrafinowany i tak cudzy, ¿e a¿ mi stan¹³ w gardle, i marihuana palona po raz pierwszy w ¿yciu. Dziœ msza œwiêta, kotlet prosty i swojskie kartofle, i jeszcze kapusta. Karma oczyszczaj¹ca cia³o z rozpusty, odczyniaj¹ca w organizmie chemiczne z³o pi¹tkowej nocy. Nikolkowie maj¹ zestaw wypoczynkowy w odcieniu koœcielnego kostiumu Nikolkowej, ró¿owobrzoskwiniowy. Bia³e szafy i pó³ki na ksi¹¿ki. Ksi¹¿ek jest niewiele, g³ównie polskie lektury szkolne i patriotyczne. Odkrywam Pana Tadeusza. Jestem pod wra¿eniem, bo sama osobistego nie mam. Jest w domu, oczywiœcie w Polsce, ale do g³owy by mi nie przysz³o, jak jakiemuœ latarnikowi, ¿eby go zabieraæ w emigracyjn¹ podró¿. Pomiêdzy ksi¹¿kami pe³no skrzyneczek, pude³eczek, puzderek. Ze s³omy, drewna, metalu. Kolekcja. B. coœ do mnie, albo o mnie, opowiada, Edyta stawia przede mn¹ kawê, a ja nie mogê oderwaæ wzroku od tej prorodzinnie i ku pokrzepieniu serc udekorowanej œciany. Z podwórka ci¹gle ta sama latynoska muzyka. Nie mogê oderwaæ wzroku, a kiedy placek ze œliwkami, prawdziwy polski, z amerykañskimi œliwkami, posypany amerykañskim cukrem pudrem i amerykañskim cynamonem, wje¿d¿a na bia³y obrus, czujê, jak nagle œciska mnie w gardle. Taka œciana w Polsce wzbudzi³aby moje politowanie. Ot, uœmiechnê³abym siê z przek¹sem, kicz, ciemnogród, pobo¿noœæ na pokaz. Tutaj, ta œciana wyciêta z kontekstu, bez zwi¹zku z ¿adnym politycznym polskim brudem, jest czystym symbolem i têsknot¹. O³tarzem. No, mo¿e o³tarzykiem. To jest Nikolków Matka Ziemia, której oni musz¹ nieustannie dotykaæ wzrokiem. Ma³a Nicole ma wiedzieæ bez pytania, co jest
w ¿yciu wa¿ne. Wystarczy rzut oka na œcianê. Nikolkowie bez tej œciany nie daliby rady. Nie daliby rady tych obiadów, placków, tej niewymuszonej rodzinnoœci, której nie ma jeszcze i pewno d³ugo nie bêdzie, ani w B., ani w Hansie, ani, tym bardziej, we mnie. Ciekawe, jaki te¿ ja sobie tutaj zbudujê o³tarzyk, myœlê, uœmiechaj¹c siê do Edytki i jej ciasta, które pachnie jak z³ota, polska jesieñ. W ka¿dym miejscu, gdziekolwiek mieszka³am, musia³ byæ. ¯ebym zawsze, od jednego rzutu oka wiedzia³a, co jest wa¿ne. ¯ebym nie zapomnia³a emocji zamkniêtych w przedmiotach z o³tarzyka. W moim starym, panieñskim pokoju przyczepi³am nad biurkiem bia³o-czarne fotografie przywiezione z Anglii. Na mojej ulubionej dziewczyna w wielkim, czarnym kapeluszu zas³aniaj¹cym twarz pochyla siê nad fili¿ank¹ czarnej kawy w paryskiej kafejce. Nie znam tytu³u tego zdjêcia ani nazwiska fotografa. Ale wystarczy, ¿e przywo³am je w myœlach i znowu jestem w Londynie. PaŸdziernikowy ranek, londyñska mg³a, wysychaj¹ca w s³oñcu. Bar tu¿ przy wejœciu do stacji metra Hammersmith. Zapach jajek na bekonie. Uliczni handlarze sprzedaj¹ roz³o¿one na chodniku plakaty. Jestem w tym Londynie ca³kiem sama. Prawie na banicji, chocia¿ pojecha³am tam przecie¿ z w³asnej, nieprzymuszonej woli, szukaæ nie wiem czego. Znalaz³am dziewczynê w czarnym kapeluszu, nieuleczaln¹ melancholiê, ¿e jestem tak obca wœród tych facetów w biurowych p³aszczach, kobiet w piaskowych garsonkach i Jamajczyków z dredami, ¿e to a¿ przekracza wyobra¿enie. Jestem kelnerk¹ z obcym akcentem, z obcym pochodzeniem i obcym myœleniem. Nigdy nie stanê siê czêœci¹ tego œwiata. Tajemniczy ogród Anglii nie dla mnie. Przyfrunê³am z komunizmu, konaj¹cego ju¿ wtedy w drgawkach, jako jego doskona³y, skoñczony produkt. Najbardziej naiwny z naiwnych. System klasowy? W dwudziestym wieku? ¯e koniecznie odpowiednia szko³a, tweed i akcent? Odpowiednia krew. I ¿e to wszystko jest nie dla cudzoziemców? I zdziwienie – to nie mo¿na sobie po prostu wybraæ kraju, w którym chce siê ¿yæ? Uciek³am z Anglii szybko. Nikt mnie tam nie chcia³. Tutaj minê³y zaledwie trzy dni i wskoczy³am w gotowy system wspomo¿enia emigracyjnego bliŸnich, elastyczny i pojemny, wypracowany od pocz¹tków Ameryki, wymyœlony tak, ¿eby od razu przyj¹æ nowych, takich jak ja. Od razu mam dom, placek ze œliwkami, oswojon¹ japoñsk¹ knajpê, nawet w³asny koœció³. Dosta³am na powitanie prezent w postaci bezwarunkowej akceptacji, kredyt zaufania, ¿e sobie poradzê jakoœ, jako tako, mo¿e nawet bêdê mieæ sukces. Nawet Jadzia okazuje mi ostro¿n¹ ¿yczliwoœæ, pomimo dezaprobaty, z jak¹ zerka³ rano na moje czarne espadryle. Hansa i Jadzi nie ma. Nie wiem dlaczego, i to mnie irytuje. Maj¹ jakieœ ¿ycie, Hans ma jakieœ ¿ycie, ca³kiem poza nami, inne. Z innymi ludŸmi. Kobietami? Co robi³ wczoraj? Hans, kolekcjoner s³ów. Mam dla niego nowe, a mo¿e nienowe: „o³tarzyk”. A jego nie ma. Siedzimy sobie, dziewczynki trzy, na niedzielnych plotkach, przy kawie i cieœcie, w Ameryce jak w cukierni na deptaku w Krynicy. Na podwórku Nicole sztorcuje latynoskich kumpli: nie mówi
siê come on, tylko kamieñ! – No i jak ci siê podoba Ameryka? – zaœmiewa siê Edytka. – Bierz, jedz placek. Jest wspania³y. W sam raz kwaœny, w sam raz s³odki, w sam raz korzenny. Œliwki miêkkie, idealnie upieczone, pokryte lekko wilgotn¹ warstw¹ cukru pudru, z której zrobi³ siê lukier. – Ciekawe, komu pierwszemu ja zadam to pytanie – œmiejê siê do niej. – Powitalny standard – be³kocze B. z ustami pe³nymi ciasta, z brzoskwiniowej kanapy, na której roz³o¿y³a siê z wyprostowanymi nogami. – A j¹ pierwszy zaatakowa³ Hans. Czerwieniê siê. – Hm. Ale pycha – mówiê szybko. – Nigdy chyba nie jad³am takiego dobrego. Ameryka? No, podoba mi siê w Ameryce, dobre placki tu daj¹. – Mrugam. B. pije kawê i przegl¹da wysy³kowe katalogi z ciuchami, które znalaz³a na kupce obok kanapy. Ma na sobie bia³e legginsy i d³ugi, b³êkitny podkoszulek. Niby nas s³ucha, ale w³aœciwie to nie. Drzwi na wspólne trawiaste podwórko u Nikolków s¹ otwarte na oœcie¿, tak jak i u nas. Edytka szuka wzrokiem córki. Jest. Szaleje na hulajnodze w kolorze lilaró¿. Ma kwadratow¹ twarz swojego ojca, teraz zasapan¹ i w odcieniu hulajnogi. Jasne loczki przyklei³y siê jej do czo³a. Edytka wychodzi na schodki i wo³a ma³¹ na ciasto. Odk³adam talerzyk i idê za ni¹. Po prawej widaæ ceglane schodki do naszego mieszkania. Spogl¹dam w górê, w okna Jadzi i Hansa. S¹ szczelnie zas³oniête ¿aluzjami. Nikolka te¿ nie ma. Po obiedzie poszed³ do pracy na drug¹ zmianê. – Moja mama przyje¿d¿a za pó³ roku. Bêdziesz mog³a j¹ œmia³o zapytaæ, jak jej siê podoba Ameryka. – Szturcha mnie Edytka. – Serio? Mama? – B. odrywa siê od strony z biznesowymi garsonkami po rozs¹dnych cenach. – Bo my bêdziemy mieli bejbi – œmieje siê Edytka. – Nie. – Reaguje prawid³owo B. – Jak to? Ja nie reagujê. Ciasto zamurowa³o mi jamê ustn¹. – No wiesz. – Siada sobie Edytka, mruga i poci¹ga ³yk herbatki. – Normalnie. Nikolek siê postara³ – chichocze. – Na tej kanapce. – Co ty powiesz – B. z lubie¿nym uœmieszkiem g³aszcze brzoskwiniowe pokrycie.
Agnieszka Topornicka – t³umaczka, felietonistka, poetka, autorka powieœci „Ca³a zawartoœæ damskiej torebki” , „Pierwsza osoba liczby mnogiej”, eseju „Tydzieñ, w którym zosta³am Polk¹”, który ukaza³ siê w antologii „Blickwechsel”. Wiele lat spêdzi³a w USA, gdzie m.in. wspó³pracowa³a z Kurierem Plus. Od roku 2000 mieszka z powrotem w Polsce, w pobli¿u rodzinnej Wieliczki; mo¿na j¹ spotkaæ jako przewodnika na trasie turystycznej Kopalni Soli. „Wakacje od ¿ycia” to jej trzecia ksi¹¿ka.
KURIER PLUS 9 MARCA 2013
21
Obserwatorium
£atwe i trudne powroty Niewielu znam Polaków mieszkaj¹cych w Stanach, którzy nie myœl¹ o powrocie do Polski. Jeszcze mniej jest tych, którzy s¹ zdecydowani i w stu procentach pewni, ¿e do Polski nigdy nie wróc¹. O takich dylematach staramy siê na co dzieñ nie myœleæ, ale czasem ¿ycie przynosi nam niespodzianki. Przyspiesza lub opóŸnia wyjazd. Tracimy pracê, starzej¹ siê lub odchodz¹ bliscy w Polsce, przechodzimy na zas³u¿one emerytury i myœlimy sobie, ¿e mo¿e to jest ten najw³aœciwszy moment. Trzydziestoparoletnie ma³¿eñstwo, któremu w Ameryce wiod³o siê dobrze, nawet bardzo dobrze zdecydowa³o siê na powrót do Polski tylko dlatego, by tam móc zaadoptowaæ polskie dziecko. Marzyli o nim, bo w³asnego mieæ nie mogli. Wrócili kilka lat temu do kwitn¹cej wtedy Polski, z pieniêdzmi na zakup domu i na otwarcie w³asnego biznesu. Zamieszkali pod Warszaw¹, w dopiero co zakupionym, nowym domu, wkrótce zadoptowali ma³ego Jacka, zd¹¿yli wejœæ z biznesem na polski rynek i dzisiaj nie ¿a³uj¹ swojej decyzji. Znam osoby, które wraca³y do Polski, bo stamt¹d nadesz³a intratna propozycja zawodowa... Ale to doœæ odleg³e czasy. By³o to z gór¹ dziesiêæ lat temu. Dziœ wtopieni s¹ ca³kowicie w polski krajobraz tak jakby nigdy stamt¹d nie wyje¿d¿ali. Maj¹ domy, dzieci, rodzinne dobre ¿ycie i ciekaw¹ pracê. Siedem czy osiem lat temu wyjechali do Polski moi znajomi, którzy w Nowym
Jorku spêdzili 15 lat. Jednak ich ca³y pobyt za oceanem zdeterminowany by³ przysz³ymi planami zwi¹zanymi z Polsk¹. Cokolwiek robili za oceanem, to i tak by³o wiadomo, ¿e to tymczasówka, ¿e przyjdzie czas na pakowanie walizek i odlot w rodzinne strony. W Nowym Jorku krok po kroku szli w okreœlonym kierunku. Jak wiêkszoœæ emigrantów przebrnêli przez bylejak¹ pracê na pocz¹tku, mieszkanie k¹tem u innych, ale kilka lat póŸniej mieli ju¿ swój sklep, wynajête wygodne mieszkanie i sporo od³o¿onych pieniêdzy na inwestycje w Polsce. Sklep by³ bardzo dobrze prowadzony i zosta³ sprzedany chyba w najlepszych dla handlu czasach. Nikt nie narzeka³ wtedy na brak klientów, pieniêdzy, zwolnienia czy kryzys. W takim czasie sprzedali sklep, opuœcili wynajête mieszkanie, po¿egnali siê ze znajomymi i dziœ szczêœliwie mieszkaj¹ w mieœcie nad morzem. Tu dopiero zaczêli spe³niaæ swoje marzenia. Czeka³ dom po rodzicach, który piêknie wyremontowali i urz¹dzili. Wynajêli atrakcyjne pomieszczenie w œródmieœciu na zak³ad us³ugowy, o którym marzy³ m¹¿, wyposa¿aj¹c go w najlepsze sprzêty sprowadzone ze Stanów. Biznes tak siê rozrós³, ¿e w dwa lata póŸniej otworzyli kolejny, siostrzany zak³ad w tym samym mieœcie. Pracuj¹ d³ugo i ciê¿ko jak dawniej, bo zawsze tacy byli. Od czasu do czasu pojawiaj¹ siê w Nowym Jorku, albo zwiedzaj¹ Europê. Nie narzekaj¹, ¿e wrócili. Kompletnie inn¹ sytuacjê maj¹ ludzie,
którzy wrócili do Polski przed dwoma, trzema laty. W czasie kryzysu, który dopad³ niektóre europejskie kraje i dopada teraz Polskê. Kole¿anka nie wraca³a z wyboru, raczej z koniecznoœci, z troski o starzej¹cych siê rodziców, których nie mia³a szans zobaczyæ, bo mimo dwudziestu lat spêdzonych w Stanach, nie mia³a tu prawa pobytu. Dodatkowo komplikowa³y siê sprawy w pracy. Jakby wszystko wskazywa³o na to, ¿e czas wracaæ. Powoli wys³a³a wiêksze rzeczy, a potem z ostatni¹ torb¹ pod rêk¹ przekroczy³a granicê Polski, tym samym zamykaj¹c sobie powrót do Ameryki, któr¹ zawsze by³a zauroczona. Trudny wybór zosta³ dokonany. Podczas pierwszych miesiêcy pobytu porusza³a siê w Polsce jak we mgle. Wszystko by³o nowe i trudne. Nawet za³atwienie najmniejszej sprawy. A musia³a zacz¹æ od pocz¹tku, od nowego dowodu osobistego, zameldowania, uzyskania prawa jazdy, ubezpieczenia i czego tam jeszcze. Ale nie to by³o najtrudniejsze. Najtrudniejsze okaza³o siê znalezienie pracy w Polsce, której w Ameryce nigdy nie szuka³a. Po prostu j¹ mia³a i by³a w swoim fachu bardzo dobra. Kolejne kursy zawodowe, na które skierowa³o j¹ biuro pracy, nic nie da³y. Podejmowa³a pracê na krótko, za prowizjê, w koñcu znalaz³a pracê u kolegi, który wczeœniej wróci³ ze Stanów i jakoœ dawa³ sobie radê. Kolega nikogo specjalnie nie potrzebowa³, ale chcia³ jej pomóc w tej beznadziejnej sytuacji. Niestety i to
siê skoñczy³o. Kolega zamkn¹³ nierentowny biznes. Ona znowu jest w punkcie wyjœcia, mimo ¿e z Ameryki wróci³a cztery lata temu. Dwa lata temu, z koniecznoœci wróci³a inna znajoma do Warszawy. Wróci³a, bo zmar³a jej mama. Musia³a zaj¹æ siê formalnoœciami, a potem swoim mieszkaniem, które mama dogl¹da³a i mieszkaniem mamy po jej œmierci. Przed wyjazdem w Ameryce ju¿ te¿ jej siê nie wiod³o. Po stracie dobrej pracy dosta³a gorsz¹, odszed³ m¹¿, popad³a w k³opoty finansowe. Wiadomoœæ z Polski o œmierci mamy przyspieszy³a jej decyzjê o powrocie. Ale tam na ni¹ nikt specjalnie nie czeka³. Od powrotu z Nowego Jorku, nie mo¿e znaleŸæ odpowiedniej pracy w Warszawie. W Nowym Jorku pracowa³a w oœrodkach medycznych, bibliotece, zawsze gdzieœ za biurkiem. Nawet skoñczy³a w Nowym Jorku koled¿. Dobrze zna jêzyk angielski, ale dla Polski nie stanowi ¿adnej wartoœci. Ma za du¿o lat, jest po 40-tce, na dodatek jest bezrobocie, d³uga kolejka ludzi czekaj¹cych na zatrudnienie i pog³êbiaj¹cy siê kryzys. Ka¿dy z nas wybierze najbardziej odpowiedni dla siebie moment, gdy uzna, ¿e czas wracaæ do kraju. Jednak na ten krok lepiej siê dobrze przygotowaæ, bo jak widaæ z powy¿szych przyk³adów powrót, o którym ci¹gle myœleliœmy, mo¿e staæ siê spe³nieniem marzeñ albo koszmarem.
poincie by³o zamkniêcie siê na trzy dni w mojej pustelni i skoncentrowanie siê na gotowaniu grochówki, pieczeniu tortu orzechowego i pisaniu kolejnego bloga podsumowuj¹cego ksi¹¿ki „O Kobiecie” i „O Mê¿czyŸnie” Profesora Lwa-Starowicza, czyli jednym s³owem – coœ dla duszy i coœ dla cia³a. Na zewn¹trz hula³ lodowaty wiatr, w oddali majaczy³a sylwetka Manhattanu a ja realizowa³am siê w sferze kulinarnej.
Co do tortu orzechowego, o który dopominaj¹ siê moje przyjació³ki na FB, to muszê zaznaczyæ, ¿e obsesja gotowania a szczególnie pieczenia ciast w mojej rodzinie jest po czêœci cech¹ genetyczn¹, a po czêœci objawem zdrowej konkurencji. Zaczê³o siê od mojej Babci, czyli Mamy mojego Taty, która zawsze mia³a w szafce d¿emik albo konfiturki z wiœni i biszkopciki – tak na wsjakij s³uczaj – a na wiêksze imprezy zawsze piek³a torty. Najbardziej lubi³am w jej wykonaniu tort z bitej œmietany z orzechami i z rodzynkami z galaretk¹ z owocami na wierzchu. Przepis podam przy innej okazji. Potem obsesja pieczenia ciast udzieli³a siê jej córce, czyli mojej Matce Chrzestnej oraz mojej Mamie, która z obci¹¿eniem genetycznym w tej rodzinie nie mia³a nic wspólnego, wiêc mo¿na uznaæ jej nowo narodzon¹ pasjê za zaraŸliw¹ obsesjê. W moim przypadku odbi³o siê to znowu genetycznym obci¹¿eniem, bo w koñcu spowinowacona by³am kodem genetycznym ze wszystkimi trzema babami:). Która z nich wpad³a na pomys³ tortu orzechowego nie mam bladego pojêcia. Pozostaje faktem, ¿e tort sta³ siê znakiem firmowym w mojej rodzinie i znika ze sto³u w mgnieniu oka przy czym najwiêksz¹ konkurencjê stanowi¹ dla siebie moja córka Karolina i mój brat Marcin. Mo¿liwoœci Marcinka nikogo nie dziwi¹ – maj¹c tylko cztery zêby i mniej ni¿ roczek przegryz³ ³ó¿eczko, które jeszcze w tamtych czasach robione by³o nie ze sklejki, ale z solidnego drzewa – powód? – wszyscy siedzieli w kuchni i coœ ¿uli, a on biedaczek siedzia³ „za kratkami” o suchym pysku:). ❍
Ludwika Lisiecka
Wysokie szpilki na krawêdzi
Kuchenne dziedziczenie Nie no… oczywiœcie, ¿e doskonale zdajê sobie sprawê z tego, ¿e groALICIA DEVERO chówka i tort orzechowy pasuj¹ do siebie jak pieœæ do oka, ale w koñcu jestem kobiet¹ i mam prawo do ekstrawagancji. Raz w miesi¹cu kobieta ma zachciewajki, uzasadnione fizjologicznymi uwarunkowaniami i nale¿y siê pogodziæ z faktem, ¿e mo¿e zachowywaæ siê w tym czasie w sposób niezrównowa¿ony. I tak nale¿y siê cieszyæ, ¿e huœtawka nastrojów i towarzysz¹ce temu fanaberie przytrafiaj¹ siê nam tylko dwanaœcie razy w roku. W moim przypadku, pierwszym symptomem szaleñstwa by³a decyzja, któr¹ podjê³am w poniedzia³ek, ¿e nie bêdê siê czesaæ a¿ do soboty. Oczywiœcie, ¿eby nie by³o niedomowieñ, czyœciutka by³am codziennie jak bobasek wyjêty œwie¿o z k¹pieli, pachnia³am niczym ogród ró¿any, ale czesaæ siê nie zamierza³am:). W koñcowym efekcie, po up³ywie piêciu dni ko³tun na g³owie mia³am imponuj¹cych rozmiarów co nie przeszkodzi³o pewnemu ma³olatowi w podrywaniu mnie podczas porannej kawy w sobotni poranek w Starbucksie na Greenpoincie. Znowu przelecia³o mi przez myœl pytanie retoryczne: „Co jest nie tak z tymi facetami?” Za ka¿dym razem kiedy wygl¹dam jak nieboskie stworzenie i czujê siê nad wyraz podle
(w tym przypadku tylko fizycznie, bo psychicznie by³am w siódmym niebie) przyci¹gam do siebie niczym pole magnetyczne chmary ma³olatów – przynajmniej 15 lat m³odszych ode mnie. Zaczyna mnie to zjawisko coraz bardziej intrygowaæ bo to, ¿e miêdzy nami by³a widoczna ró¿nica wieku zauwa¿y³by nawet œlepiec, a zatem w czym tkwi tajemnica? Czy¿by wszystkie dwudziestolatki okaza³y siê piramidalnymi idiotkami, albo zaraz po zaopatrzeniu siê w sztuczny biust wyruszy³y na poszukiwanie Mr. Rich’a w wieku oko³o 50tki zmuszaj¹c m³odzieñców oko³o 30-tki do skoncentrowania siê na outsourcing? Oczywiœcie z drugiej strony, w³aœciwie nie ma co narzekaæ bo zawsze uwa¿a³am, ¿e tak d³ugo jak mê¿czyŸni zwracaj¹ na mnie uwagê oznacza, ¿e nadal wszystko mam na swoim miejscu i powinnam siê cieszyæ. Martwiæ zacznê siê dopiero wtedy kiedy przestan¹ siê mn¹ interesowaæ:). Natomiast stwierdzenie ma³olata: – Nigdy nie widzia³em Ciê tu wczeœniej, bo inaczej bym ciê zauwa¿y³ – albo – Emanujesz niesamowit¹ energi¹ – sugeruj¹, ¿e powinnam zaniechaæ hodowania ko³tunów, przestaæ siê wyró¿niaæ z t³umu i najlepiej skoñczyæ z emanowaniem pozytywn¹ energi¹ – mo¿e teraz dla odmiany zacznê produkowaæ negatywn¹. Jeszcze nie wiem jak to zrobiê, ale jak znam siebie, na pewno coœ wymyœlê:) Tak wiêc kolejn¹ oznak¹ mojego szaleñstwa po zrobieniu zakupów na Green-
Grochówka chodzi³a za mn¹ ju¿ od dwóch miesiêcy i pewnie gdyby nie zatrucie cholernymi grzybkami, które radykalnie odebra³o mi ochotê do jedzenia, pewnie ugotowa³abym j¹ ju¿ trzy tygodnie wczeœniej. Na szczêœcie, co siê odwlecze to nie uciecze i wreszcie nadszed³ czas na zrealizowanie projektu. O przepis na grochówkê poprosi³am mojego by³ego szefa, KWK:), który podobnie jak ja kocha jeœæ i na dodatek nie byle jak, nie byle co, i nie byle gdzie, a oprócz tego sam uwielbia gotowaæ, co uwa¿am za jedn¹ z najwiêkszych zalet u mê¿czyzn. ¯e te¿ mnie siê taki facet nigdy nie przytrafi³...:) Tak czy inaczej nie bêdê siê rozpisywaæ, poniewa¿ przepis pochodzi z linku umieszczonego poni¿ej i jest dok³adnie taki jaki sobie za¿yczy³am, czyli typowa polska grochóweczka bez udziwnieñ. Zaznaczam tylko, ¿e ja doda³am do niej na koniec pokrojone w kostkê ziemniaki, bo tak siê zawsze jad³o u mnie w domu. By³ to mój debiut, grochówka wysz³a, ¿e palce lizaæ, ³ycha stoi, znaczy siê – cymes! http://zpierwszegotloczenia.pl/przepis/ grochowka-przecierana
22
KURIER PLUS 9 MARCA 2013
Pogoda na weekend: SOBOTA
NIEDZIELA
9°C
9°C s³onecznie!
s³onecznie i ciep³o
¯art na dobry tydzieñ Do klubu golfowego przyjêto nowego cz³onka. Opowiada³ wszystkim o swoich niebywa³ych sukcesach. Prezes zabra³ go na pole i poprosi³, ¿eby pokaza³ co potrafi. Facet gra³ fatalnie, kijem zbiera³ ziemiê zamiast pi³ki, nie trafia³ do do³ka. Na koniec zadowolony zapyta³: - Co pan s¹dzi o mojej grze? -Có¿, s¹dzê, ¿e jest bardzo interesuj¹ca, ale nie s¹dzê ¿eby wypar³a golfa - odpowiedzia³ prezes.
Imieniny tygodnia 9 marca - sobota Dominiki, Franciszki, Katarzyny 10 marca - niedziela Aleksandra, Cypriana, Marcela 11 marca - poniedzia³ek Benedykta, Konstantego, Ludos³awa 12 marca - wtorek Alojzego, Grzegorza, Justyna 13 marca - œroda Bo¿eny, Krystyny, Patrycji 14 marca - czwartek Leona, Matyldy, Ludwiki 15 marca - pi¹tek Klemensa, Longina
Myœl tygodnia:
Czas zmarnowany nie istnieje we wspomieniach. Stafan Kisielewski
Sudoku
– W Sudoku gra siê na planszy o wymiarach 9x9 podzielonej na mniejsze „obszary“ o wymiarach 3x3: Na pocz¹tku gry niektóre z pól planszy Sudoku s¹ ju¿ wype³nione liczbami. Celem gry jest uzupe³nienie pozosta³ych pól planszy cyframi od 1 do 9 (po jednej cyfrze w ka¿dym polu) przy zachowaniu nastêpuj¹cych regu³: 1. Ka¿da cyfra mo¿e siê pojawiæ tylko raz w ka¿dym wierszu: 2. Ka¿da cyfra mo¿e siê pojawiæ tylko raz w ka¿dej kolumnie: 3. Ka¿da cyfra mo¿e siê pojawiæ tylko raz w ka¿dym obszarze.
ROZWI¥ZANIE z ub. tyg.
– Mamo, ile jest w tubce pasty do zêbów? – Nie mam pojêcia, synku. – A ja wiem! Od telewizora do kanapy!
Chcemy reklamowaæ Twoj¹ firmê! Kurier Plus, tel. (718) 389-3018
Konsulat RP w Nowym Jorku 233 Madison Avenue, New York, NY 10016 Centrala: (646) 237-2100 Tel. alarmowy: (646) 237-2108 e-mail: nowyjork.info.sekretariat@msz.gov.pl www.polishconsulateny.org Godziny pracy urzêdu: poniedzia³ek, wtorek, czwartek, pi¹tek - 8:00 16:00; œroda - 11:00-19:00 Przyjmowanie interesantów: poniedzia³ek, wtorek, czwartek, pi¹tek - 8:30 14:30; œroda: 11:30 - 17:30
Adwokaci: Connors and Sullivan Attorneys at Law PLLC, Joanna Gwozdz - adwokat, tel. 718-238-6500 ext. 233 Romuald Magda, Esq. - Biuro Prawne, 776 A Manhattan Ave. Greenpoint, tel. 718-389-4112; romuald@magdaesq.com Darius A. Marzec, 776 A Manhattan Ave. 2 piêtro, Greenpoint, tel. 718-609-0300 Agencje: Ania Travel Agency, 57-53 61st Street, Maspeth, tel. 718-416-0645 Anna-Pol Travel, 821 A Manhattan Ave., Greenpoint, tel. 718-349-2423 Emilia’s Agency, 574 Manhattan Ave, Greenpoint, tel .718-609-1675, 718-609-0222, Fax: 718-609-0555, E-mail: sroczynska@mail.com Lighthouse Home Services, 896 Manhattan Ave., Fl.3 Suite 37, Greenpoint, tel.718-389-3304 Polamer, 880 Manhattan Avenue, Greenpoint, tel. 718-349-1320 Polonez, 159 Nassau Ave. Greenpoint; tel. 718-389-2422 Medycyna Naturalna Acupuncture and Chinese Herbal Center, 144-48 Roosevelt Ave.#MD-A, Flushing, tel.718-359-0956; 1839 Stillwell Ave. Brooklyn, tel. 718-266-1018 Hirudoterapia - pijawki medyczne: tel. 646-460-4212 HuaShen America 621Manhattan Ave. Greenpoint (917) 982-0390, (347) 645-2838 Apteki - Firmy Medyczne Markowa Apteka Pharmacy 831 Manhattan Ave., Greenpoint tel. 718-389-0389; www.MarkowaApteka.com MA Surgical Supplies, Inc. 314 Roebling St., Williamsburg, tel. 718-388-3355 Domy pogrzebowe Arthur’s Funeral Home, 207 Nassau Ave. (róg Russel), Greenpoint Tel. 718. 389-8500 Morton Funeral Home - Ridgewood Chapeles, 663 Grandview Ave., Ridgewood, tel. 718-366-3200 Firmy wysy³kowe Doma Export, 1700 Blancke Street, Linden, NJ, tel. 908-862-1700; Biura turystyczne: tel. 973-778-2058; 1-800-229-3662 services@domaexport.com US Money Express - przekazy pieniê¿ne Tel. 1-888-273-0828
Rozmowy z dzieckiem
Wa¿ne telefony
POLECAMY
Ambasada RP w Waszyngtonie 2640 16th St NW, Washington, DC 20009 telefon: (202) 234 3800 fax: (202) 588-0565 e-mail: washington.amb@msz.gov.pl www.polandembassy.org PLL Lot Infolinia: (212) 789-0970 Nowy Jork: Tel. alarmowy (policja, stra¿, pogotowie): 911 Infolinia miasta: 311, www.nyc.gov Infolinia MTA: 511, www.mta.info
Gabinety lekarskie Joanna Badmajew, MD, DO, Medycyna Rodzinna, 6051 Fresh Pond Road, Maspeth, tel. 718-456-0960 Innesa Borochov, D.P.M. - lekarz pediatra, 63-61 99 Street, Suite G1, Rego Park. tel. 718-896-5953 Anna Duszka, MD - pediatra 934 Manhattan Ave. Greenpoint 718-389-8585lub ZocDoc.com Greenpoint Eye Care LLC, dr Micha³ Kiselow, okulista, 909 Manhattan Ave., Greenpoint, tel. 718-389-0333 Centrum Medyczno-Rehabilitacyjne 157 Greenpoint Ave., Greenpoint tel. 718-349-1200 Przychodnia Medyczna, 126 Greenpoint Avenue, Greenpoint, lekarze- Andrzej Salita, Urszula Salita, Florin Merovici; tel. 718-389-8822, 24h. 917-838-6012
Total Health Care - Physical Therapy, 126 Greenpoint Ave. Greenpoint, tel. 718-472-7306 Chiropraktorzy Greenpoint Chiropractic, Dr Bart³omiej Rajkowski, 134 Greenpoint Ave. Greenpoint, tel. 718-383-0028 Manhattan Avenue Chiropractic Association, Dr David Abott, 715 Manhattan Ave., Greenpoint, tel. 718-389-0953 Naprawa samochodów JK Automotive, 384 McGuinness Blvd. Greenpoint, tel. 718-349-0433 Nieruchomoœci – Po¿yczki Adas Realty, 150 N 9th Street, Williamsburg, tel.718-599-2047; Cezary Doda - Better Homes and Garden RE, tel. 718-544-4000; 917-414-8866, e-mail: cezar@cezarsells.com Exit Realty MiniMax, Marek Suchocki, 121 Greenpoint Avenue, Greenpoint, cell.347-357-4337 tel. 718-609-0800 Greenpoint Properties Inc. Real Estate - Danuta Wolska, 933 Manhattan Ave. Greenpoint, tel. 718-609-1485 www.greenpointproperties.com Barbara Kaminski, Wells Fargo Home Mortgage, 72-12A Austin St., Forest Hills, tel. 718-730-6079 Marzec Real Estate, Inc., 817 B Manhattan Ave., Greenpoint, tel. 718-383-2500 Rozliczenia podatkowe BO Tax Services, Bo¿ena Pietrucha, 144 Nassau Ave., Greenpoint, tel. 347-252-4535, 917-864-7091 Business Consulting Corp. Ewa Duduœ, 110 Norman Ave. Greenpoint, tel. 718-383-0043, cell. 917-833-6508 Micha³ Pankowski Tax & Consulting Expert, 97 Greenpoint Ave. Greenpoint, tel. 718- 609-1560 lub 718-383-6824; Sale bankietowe Princess Manor, 92 Nassau Ave, Greenpoint tel. 718-389-6965 www.princessmanor.com Sklepy Fortunato Brothers, 289 Manhattan Ave. Williamsburg, tel. 718-387-2281 W-Nassau Meat Market, 915 Manhattan Ave., Greenpoint, tel. 718-389-6149 Szko³y - Kursy Caring Professionals, 7020 Austin Street, Suite 135, Forest Hills Tel. 718-897-2273 Kobo Music Studio, nauka gry instrumentach, lekcje œpiewu, tel. 718-609-0088 Unia Kredytowa Polsko-S³owiañska Federalna Unia Kredytowa: www.psfcu.com 1-800-297-2181; 718-894-1900 Us³ugi ró¿ne Plumbing & Heating, 53-28 61st Street, Maspeth, tel. 718-326-9090 Us³ugi transportowe Ryszard Limo - Florida Connection - 24 godziny service, tel. 646-247-3498; lub 561-305-2828
KURIER PLUS 9 MARCA 2013
20 lat Kobo Music Studio
Piêkna przygoda z muzyk¹
u Yolanda Wadolowski wykonuje walca Chopina. To by³ XXXVIII koncert w wykonaniu uczniów Kobo Music Studio. Chocia¿ minê³o ju¿ dwadzieœcia lat i przez nasz¹ szko³ê przewinê³y siê setki uczniów, to jak zwykle koncert-popis budzi³ wiele emocji. Jak co roku najm³odsi dostarczyli wielu wzruszeñ i pozytywnej energii. Przebieraj¹c ma³ymi, czêsto jeszcze niezbyt wprawnymi paluszkami, starali siê ujarzmiæ wielkie klawisze fortepianu. I chocia¿ zdawali sobie sprawê, ¿e jeszcze nie teraz, ale w nieodleg³ej przysz³oœci, uda im siê tak dobrze wykonaæ skomplikowany utwór muzyczny jak ich starszym kolegom. Podgl¹daj¹c i pods³uchuj¹c d³u¿ej graj¹cych kolegó wiedzieli, ¿e trzeba jeszcze lat æwiczeñ, aby zabrzmieæ jak Kerri Thompson, Olivia Wojcikowska, Victoria Knapik, czy Robert Jutkiewicz. Minie wiele dni przy fortepianie, aby wykonaæ Impromtu Schuberta jak Nicholas Kaponyas czy zagraæ Chopina jak Peter Plaskota czy Yolanda Wadolowska. Us³yszeæ jak graj¹ starsi koledzy, zobaczyæ ich przy instrumencie, to jeszcze jedna forma motywacji. Dzieci na ogó³ bardzo lubi¹ rywalizacjê i ka¿dy koncert traktuj¹ jak swoiste zawody, w których mo¿na siê pokazaæ z jak najlepszej strony. Od dwudziestu lat w Nowym Jorku, a w³aœciwie od 30 lat pracy pedagogicznej, obserwujê moje wschodz¹ce gwiazdy. Wiele moich ma³ych gwiazdeczek przerodzi³o siê w wiêksze gwiazdy i jasno b³yszcz¹ na niebie muzycznym - obserwujê to z wielk¹ satysfakcj¹. Mój pierwszy nowojorski uczeñ, Dawid Zawadzki, z powodzeniem koncertuje i nagrywa. Moi kolejni uczniowie s¹ na studiach muzycznych a inni w³aœnie siê na nie wybieraj¹. Byli te¿ tacy, którzy próbowali, ale z ró¿nych powodów nie dotrwali do pierwszych sukcesów. Bo muzyka jest bardzo wymagaj¹ca. Doskona³ego lekarza, genialnego architekta czy aktora mo¿na wykszta³ciæ
u Uczniowie z pami¹tkowymi statuetkami – po wystêpie. w póŸniejszym wieku. Aby jednak wykszta³ciæ bieg³ego pianistê, trzeba zacz¹æ naukê wczeœnie i kontynuowaæ j¹ nieprzerwanie przez lata. W³aœciwie edukacja pianisty nigdy siê nie koñczy, bo zawsze jest jeszcze muzyka, której siê nie gra³o. Czêsto dzieci myœl¹, ¿e nauka gry na instrumencie jest ³atwa i po jakimœ czasie orientuj¹, ¿e nie jest tak prosto. Z tego rodz¹ siê frustracje i lekkomyœlne porzucanie nauki. Dobrzy nauczyciele to rozumiej¹ i dalej robi¹ swoje - kszta³c¹ przysz³e pokolenia muzyków. Sobotni koncert by³ koncertem jubileuszowym. KOBO Music Studio obchodzi³o swoje 20 urodziny. Z tej te¿ okazji uczniowie otrzymali nagrody za lata nauki w KOBO. Najstarsi otrzymali ku niezadowoleniu najm³odszych wielkie trofea. Kerri Thompson, Robert Jutkiewicz, Kevin Krajewski, którzy z muzyk¹ zwi¹zali siê ju¿ profesjonalnie i wyst¹pili po raz ostatni jako studenci KOBO Music Studio byli specjalnie uhonorowani. Podziêkowano im za lata pe³nej wyrzeczeñ pracy i ¿yczono wielu sukcesów. Byæ mo¿e kiedyœ wróc¹ do studia jako nauczyciele. Wiele sukcesów, mo¿e tak¿e czasami i pora¿ek, przez ostatnie dwdzieœcia lat nauczy³o mnie, ¿e w sukces dziecka trzeba zawsze wierzyæ i motywowaæ je z ca³ych si³. Publiczne wystêpy to w³aœnie bardzo silna motywacja i dlatego organizowa³am i bêdê organizowaæ jeszcze wiele koncertów, aby pokazaæ moim uczniom, ¿e ich wielogodzinne æwiczenia, czêsto kosztem innych przyjemnoœci, mia³y sens. W tym miejscu chcia³am pozdrowiæ wszystkich by³ych i obecnych uczniów. Jestem pewna, ¿e gdziekolwiek dziœ jesteœcie wasza przygoda z muzyk¹ mia³a i ma pozytywny wp³yw na wasze ¿ycie.
u Kerri Thompson i akompaniuj¹cy jej Robert Bronchard.
Bo¿ena Konkiel
u Nicholas Kaponyas z nauczycielk¹ Wies³aw¹ ¯arkowsk¹.
23
24
KURIER PLUS 9 MARCA 2013
Karta Kredytowa P-SFUK Zabierze Cię Wszędzie! atrakcyjne oprocentowanie już od
9.90% APR
1
brak opłat rocznych punkty za każdą transakcję zakupu 2 dodatkowa gwarancja, usługi podróżne
i pomoc w nagłych przypadkach 2 bezpłatne ubezpieczenie przy wypożyczaniu samochodu bezpłatne ubezpieczenie do $500,000 na czas podróży opłaconej kartą
Złóż wniosek o swoją Kartę Kredytową VISA® P-SFUK już dziś!
Zeskanuj kod by uzyskać więcej informacji
1APR
- Annual Percentage Rate na dzień 21/12/2012. Podstawą zatwierdzenia kart kredytowych jest ocena historii kredytowej i zdolności do spłaty kredytu. Produkty nie są oferowane w każdym stanie i mogą ulec zmianie bez uprzedzenia. Wymagane członkostwo w P-SFUK. Mogą obowiązywać dodatkowe ograniczenia. 2Punkty lojalnościowe oraz dodatkowe świadczenia podróżne oferowane są wyłącznie posiadaczom kart złotych i platynowych.