SŁOWEM WSTĘPU
SP IS T REŚ C I 3 SŁOWEM WSTĘPU PORADY LEKARZA WETERYNARII: 4 Czym jest cieczka i co oznacza dla suk 8 Szczepienia psów i kotów PUPIL GWIAZDY: 12 Zoo Andrzeja Krzywego ARTYKUŁ NUMERU: 14 Posiadanie zwierząt, a redukcja stresu u ludzi WOKÓŁ ZWIERZĄT – PIES: 16 Czy zabawa w życiu szczeniaka jest ważna? 20 Whippet - elegancki, szybki, pełen energii WOKÓŁ ZWIERZĄT – KOT: 24 Konflikty w domu wielokocim
Dzień dobry! Oddajemy w Wasze ręce jesienne wydanie Pupila :-) W numerze znajdziecie porady lekarzy weterynarii: Hanna Chwiałkowska przygotowała tekst: „Czym jest cieczka i co ona oznacza dla suk” oraz Olga Woroch o „Szczepieniach psów i kotów”. Zespół ekspertów POLKARMA przygotował materiał o tym, jaki wpływ na redukcje stresu ma posiadanie zwierząt. W trzecim tegorocznym wydaniu poznacie również zawód petsittera. Sebastian Fabian Salawa opowiedział nam jak wygląda jego praca. Agata Bladowska doradzi Wam, jak poradzić sobie w przypadku kocich konfliktów i co należy rozważyć decydując się na kolejnego mruczka. Oprócz tego w numerze – krewetki (nie, nie na talerzu), Stowarzyszenie Pomocy Świnkom Morskim, oraz rozmowa z Andrzejem Krzywym, który opowiedział nam o swoich zwierzakach. Zapraszamy również na nasz profil FB, gdzie będą na Was czekać: posty konkursowe, rozdanie książkowe, zaproszenie do wypróbowania nowości od naszych Partnerów!!!
WOKÓŁ ZWIERZĄT – GRYZOŃ:
Życzymy przyjemnej lektury!!! Redakcja Pupila
30 Szczur AKWARYSTYKA: 32 Krewetki nie tylko na talerzu NIEZWYKŁE PASJE: 34 Zawód petsitter 39 WYNIKI KONKURSU 40 CO W SKLEPACH PISZCZY 42 TESTUJEMY – POLECAMY WYWĄCHANE W SIECI: 46 Stowarzyszenie Pomocy Świnkom Morskim 48 ZWIERZAKI CZYTELNIKÓW 49 LEKTURA PUPILA 50 KONKURS
N R 3(23)/ 2021 WYDAWCA: PTH CERTECH J. Kuca, J. Motyka Sp.J ADRES KORESPONDENCYJNY: Magazyn Pupil, Fabryczna 36, 33-132 Niedomice NIP 873-10-13-748 redakcja@epupil.eu NAKŁAD: 50 000 sztuk Numer rejestrowy BDO: 000001982
Wydawca nie ponosi odpowiedzialności za treść zamieszczonych reklam. W przypadku materiałów opublikowanych redakcja zastrzega sobie prawo do ich skracania, zmiany tytułów i adjustacji. Przedruk materiałów w całości, czy ich wykorzystanie publiczne jest możliwe wyłącznie po uzyskaniu pisemnej zgody redaktora naczelnego magazynu PUPIL.
REDAKTOR NACZELNA: Anna Motyka, anna.motyka@epupil.eu REDAKCJA: Katarzyna Nogaj, katarzyna.nogaj@epupil.eu REKLAMA: Piotr Solak, piotr.solak@epupil.eu WSPÓŁPRACA AUTORSKA: Lek. wet. Hanna Chwiałkowska Lek. wet. Olga Woroch POLKARMA Barbara Klasik-Przychodzeń Katarzyna i Wojciech Lazar Agata Bladowska Bartosz Sadło /Sklep Zoo Iguana w Rzeszowie Sebastian Fabian Salawa Monika Chomentowska-Gluza Wydawnictwo SQN i inni Okładka: Photo by Joe Cleary on Unsplash
P O R A D Y LEK A RZA WET ERYNAR II
ROZMOWA Z: lek.wet. HANNĄ CHWIAŁKOWSKĄ z Przychodni Weterynaryjnej Zdrowy Pupil w Lubinie
Czym jest cieczka i co oznacza dla suk
Cykl płciowy u suki Cały cykl płciowy u suki jest rozciągnięty średnio na 6 miesięcy. Większa jego część, to okres bezrujowy. Sam wypływ, tak zwana cieczka, trwa średnio 9 dni. Zaznaczyć tutaj trzeba, że jest to zmienne – może trwać również 3, a niekiedy nawet 16 dni. Zależy to między innymi od wielkości czy rasy suczki. Wypływ może być też tak skąpy, że właściciel może go nie zauważyć, zwłaszcza, jeśli suczka się intensywnie myje, wylizuje. W tym czasie zewnętrzne narządy rozrodcze mogą być nabrzmiałe i bardziej widoczne. Okres przedrujowy rozpoczyna się pojawieniem ciemnoczerwonego wypływu, kiedy to macica oczyszcza się z naddatku błony śluzowej i w taki sposób przygotowuje się na przyjęcie zapłodnionej komórki jajowej. Sama ruja, czyli okres kiedy może dojść do zapłodnienia, trwa kilka dni. Rozpoczyna się około 9 dnia od początku 4
PUPIL 3(23)/2021
cyklu, tj. pojawienia się cieczki. W tym czasie wypływ zmienia się i nie jest już tak intensywnie krwisty, ma jaśniejszą barwę, może mieć charakter śluzowy. W momencie jeśli komórka jajowa zostanie zapłodniona – zagnieżdża się w macicy, natomiast jeśli ciąży nie ma, hormony zaczynają się wyciszać i suczka wchodzi w okres tak zwanej ciszy hormonalnej. Właściwie tutaj nic się nie dzieje i za pół roku wracamy ponownie do okresu przedrujowego – czyli krwistego wypływu i cykl się powtarza.
Cieczka Pojawienie się pierwszej cieczki zależne jest od rasy i wielkości suki. Zazwyczaj, u tych mniejszych występuje w około 6-8 miesiącu życia. Natomiast u ras średnich i dużych może to być w okolicy roku albo nawet nieco później. Pojawia się, kiedy organizm jest w pełni rozwinięty, w momencie, gdy piesek osiąga wagę docelową.
Warto nadmienić, że pierwsza cieczka, zanim cykl się unormuje i hormony ustabilizują, może być nieco inna od późniejszych. Na przykład: dość skąpa, krótka, wypływ bardzo jasny. Może się również zdarzyć, że będziemy mieli do czynienia z tak zwaną cichą rujką, której właściciel nie zauważył, bo była na tyle skąpa, że piesek dbający o higienę nie zostawił śladu; i tylko podczas ewentualnej wizyty u weterynarza, na obrazie USG widzielibyśmy, że właśnie trwa. W czasie pierwszej cieczki nie powinno się dopuścić do ciąży. Młody organizm suki może jeszcze nie być na nią gotowy. Dlatego też zarówno dla jej dobra, jak i szczeniaków, nie powinno się wtedy pozwolić na zapłodnienie. Należy poczekać przynajmniej do drugiej cieczki. Przed samą cieczką suczka może stać się niespokojna. Zauważalne może być powiększenie, obrzęk sromu.
image: Freepik.com
POR AD Y L EKAR ZA WETER YNAR I I Hormony też robią swoje i pojawia się również zainteresowanie samców. Suczka rozsiewa wokół siebie feromony. Daje w ten sposób znać, co się z nią dzieje i naturalnie próbuje zachęcić psy do krycia. Niektóre, kiedy są głaskane, mogą eksponować swój srom, odginać się, przekrzywiać ogon na bok, ale to również zmienne osobniczo. Właściciel może, ale nie musi tego dostrzegać. Raczej nie obserwuje się dolegliwości związanych z samą cieczką. Ewentuanie może być zauważalny mniejszy apetyt, jednak nie zawsze występuje. Natura tak to wymyśliła, że nie ma potrzeby przygotowywać suczki na ten czas. Częściej to właściciele martwią się tym, czy ich pupilka nie odczuwa bólu, czy na przykład wypływ nie trwa zbyt długo. Krąży też mit, że u starszych suczek (oczywiście słowo „starsze” ma różne znaczenie w przypadku różnych ras – średnio od siódmego roku wzwyż) cieczki mogą się stawać nieregularne (pojawiać się nie co pół roku, ale co rok) albo zanikać. Przyjęło się mówić wtedy, że suczki przechodzą menopauzę. Nie jest to prawdą. U psów nie dzieje się tak samo, jak u człowieka. Najczęściej, jeśli cieczka zanika, jest to spowodowane zmianami w obrębie narządów rozrodczych, np. macicy lub jajników pojawiają się cysty, przetrwałe ciałka żółte, itp. Brak cieczki zawsze wymaga sprawdzenia i podjęcia działań. Nie jest to czymś normalnym. Należy wiedzieć, że nie każde krwawienie oznacza cieczkę. Wszystkie wypływy, które mają nietypowy kolor,
W CZASIE PIERWSZEJ CIECZKI NIE POWINNO SIĘ DOPUŚCIĆ DO CIĄŻY, GDYŻ MŁODY ORGANIZM MOŻE NIE BYĆ NA NIĄ GOTOWY nieprzyjemnie pachną, są bardzo obfite, pojawiają się w nieregularnych odstępach czasu, a także szczególne zainteresowanie suczki okolicami sromu (nadmiernie się wylizuje, ogląda, widać, że coś ją swędzi, jeździ tyłeczkiem po podłodze, zaczerwienienia, obrzęki) – takie sytuacje powinny zwrócić uwagę właściciela i skłonić go do wizyty u weterynarza. Nietypowe zachowania są sygnałami, że dzieje się
coś niedobrego. Mogą to być objawy, na przykład zapalenia pochwy, macicy, ropomacicza, problemów z jajnikami oraz szeregu innych dolegliwości, które wymagają interwencji lekarza. Pieski, które przychodzą do nas kontrolnie, staramy się badać „od nosa do ogona”, więc pod ten ogon również zaglądamy, badamy brzuszek. Jeśli coś nas niepokoi proponujemy od razu USG i oglądamy brzuch od środka.
BRAK CIECZKI – WIZYTA U LEKARZA Pierwszą metodą, która jest pomocna w sprawdzeniu przyczyn braku cieczki, jest badanie USG i badanie krwi. Mogą one odpowiedzieć na pytania, co jest przyczyną takiego stanu. Są to badania stosunkowo łatwo dostępne i mało inwazyjne. Jedyny stres, to golenie brzuszka oraz ukłucie igły. Podczas wykonywania USG, jesteśmy w stanie obejrzeć jajniki i ocenić, czy w układzie rozrodczym nie ma czegoś niepokojącego oraz ocenić poziom hormonów w badaniu krwi.
P O R A DY LEK A RZA WET ERYNAR II
STWIERDZENIE, ŻE KAŻDA SUCZKA PRZYNAJMNIEJ RAZ POWINNA ZOSTAĆ MAMĄ, NIE JEST POTWIERDZONE BADANIAMI Zawsze też pytamy, czy suczka była sterylizowana, jeśli nie – kiedy była ostatnia cieczka? Jak wyglądała? Czy wystąpiły jakieś niepokojące objawy, zachowania w czasie jej trwania? i/lub po zakończeniu? – są to ważne pytania, które nie powinny być pomijane, nawet podczas rutynowego badania.
Sterylizacja W przypadku sterylizacji mamy na myśli usunięcie jajników i macicy. Tym samym pozbywamy się źródła hormonów, które są wydzielane przez jajniki i regulują cieczkę. Jeśli sterylizacja została wykonana prawidłowo – cieczka nie będzie już występować, nie dojdzie do zapłodnienia. Można również w tym miejscu dodać, że suczka stanie się nieatrakcyjna dla samców. Sterylizacja, to nie tylko brak cieczki. Zapobiega także chorobom związanym przede wszystkim z układem rozrodczym. Minimalizujemy również występowanie nowotworów gruczołów mlecznych, które u niesterylizowanych suczek pojawiają się bardzo często. Guzy te mogą mieć charakter niezłośliwy, łagodny, jednak dość często są to nowotwory złośliwe, które oprócz tego, że pojawiają się w samym gruczole mlekowym, potrafią szybko rosnąć i pęknąć. Na pewno jest to bardzo niekomfortowe i bolesne. To, czego boimy się najbardziej w przypadku złośliwych zmian, to przerzuty; do śledziony, wątroby, płuc. W takich sytuacjach nie zawsze jesteśmy w stanie cokolwiek zrobić. Niekiedy nowotwór jest tak rozsiany, że nawet radio- czy chemioterapia nie jest w stanie pomóc. Dlatego namawiamy na sterylizacje. Bo oprócz tego, że zapobiegamy ciąży, to aspekty zdrowotne powinny być dodatkowo przekonujące. Dzięki niej unikamy także ropomacicza, które jest stosunkowo częstą, zagrażającą życiu przypadłością.
6
PUPIL 3(23)/2021
Kolejne, czego unikniemy dzięki sterylizacji, to ciąża urojona. Sama w sobie może nie jest uciążliwa dla właścicieli (bywa niestety przez nich bagatelizowana), natomiast dla suczki na pewno nie jest to przyjemne. Taki stan pojawia się na tle różnych zaburzeń hormonalnych. Nie było krycia, nie ma ciąży, nie ma szczeniaków, ale suczka uroiła sobie, że te szczeniaczki ma w brzuchu, zaraz będzie rodzić. Buduje im gniazdo, znosi zabawki. Może wtedy wystąpić mlekotok, skutkujący zapaleniem gruczołu mlekowego (w gruczole sutkowym zbiera się mleko, a że nie ma szczeniaków, które to mleko odsysają, z powodu jego zastoju pojawia się stan zapalny, obrzęk, niekiedy bolesny).
Jak można zapobiegać ciąży u suk? Oprócz sterylizacji, można zacząć od rzeczy mniej inwazyjnych. W sklepach zoologicznych są dostępne spraye albo tabletki, które maja niwelować wydzielany przez suczkę zapach, który zachęca samców do krycia. Natomiast z ich skutecznością jest różnie, tj. może, ale nie musi zadziałać. :) Kolejny sposób, to hormonalne bloko-
wanie cyklu. Po konsultacji z lekarzem podawane są (w zastrzykach lub w tabletkach) hormony, które hamują cykl płciowy. Można powiedzieć – sterylizacja hormonalna. Z tym, że jest to proces odwracalny, bo kiedy przestajemy podawać leki – cieczka powraca. Czego oczywiście przy zabiegu chirurgicznym nie da się zrobić. Zwykle jednak odradzamy terapię hormonalną z uwagi na to, że ma ona bardzo dużo skutków ubocznych, niebezpiecznych nie tylko dla zdrowia, ale i życia. Oczywiście w przypadkach, kiedy zabieg obciążony jest dużym ryzykiem, na przykład ze względu na chore serce – stosujemy tę metodę, choć takie sytuacje rzadko się zdarzają.
Czy to prawda, że każda suka powinna przynajmniej raz mieć młode? Kolejnym mitem do obalenia jest stwierdzenie, że każda suczka przynajmniej raz powinna zostać mamą. Takie stanowisko nie ma potwierdzenia w żadnych badaniach naukowych. Porównywano zdrowie, wyniki badań, długość życia suczek, które rodziły raz i nie rodziły w ogóle. Ciąża nie sprawi, że taka suczka będzie zdrowsza, niż ta wysterylizowana. Statystyka działa na korzyść sterylizacji.
image: Pixabay.com
P O R A DY LEK A RZA WET ERYNAR II
Istnieje wiele rodzajów szczepionek.
Autorką tekstu jest : lek. wet. OLGA WOROCH, internista w Specjalistycznej Przychodni Weterynaryjnej SpecVet w Warszawie.
Szczepienia psów i kotów Kiedy i na co warto zaszczepić swojego pupila Szczepionka to preparat zawierający drobnoustroje lub ich fragmenty, które są osłabione w stosunku do ich odpowiedników obecnych w środowisku. Mają one na celu wytworzenie reakcji odpornościowej organizmu oraz wytworzenie przeciwciał tak, żeby przy zetknięciu z prawdziwym zagrożeniem, jakim są wirusy i bakterie, organizm potrafił szybko je zneutralizować. Dlaczego szczenięta i kocięta należy szczepić kilkukrotnie? Po urodzeniu większość zwierząt jest chroniona przeciwciałami matczynymi przed drobnoustrojami i chorobami, ale te same przeciwciała blokują wytworzenie odporności nabytej po szczepieniu. Z czasem poziom tych przeciwciał obniża się i młode zwierzę staje się podatne na choroby. Przeważnie odporność bierna (od 8
PUPIL 3(23)/2021
matki) spada między 8, a 12 tygodniem życia do poziomu pozwalającego na wytworzenie skutecznej, długotrwałej odporności. Nie wiadomo jednak jaką ilość odporności matczynej uzyskał dany szczeniak lub kociak. Dlatego właśnie powinno wykonywać się serię szczepień pediatrycznych, żeby zapewnić odpowiednią ochronę każdemu osobnikowi. Zespół do spraw szczepień (VGG) Światowego Stowarzyszenia Lekarzy
Weterynarii Małych Zwierząt (WSAVA) podzielił szczepionki na 3 rodzaje: • zasadnicze (core) - przeciw tym chorobom powinny być zaszczepione wszystkie zwierzęta danego gatunku bez względu na okoliczności i lokalizację geograficzną, ponieważ chronią one przed groźnymi chorobami, które mogą okazać się śmiertelne oraz mają zasięg globalny • dodatkowe (non-core) - wykonywane u zwierząt, które z jakiegoś powodu są image: Freepik.com
szczególnie narażone na daną chorobę, np. ze względu na miejsce zamieszkania lub prowadzony tryb życia • niezalecane (not recommended) takie, których stosowanie nie jest uzasadnione wystarczającymi dowodami naukowymi przemawiającymi za ich korzyściami. PSY Do szczepień zasadniczych u psów zaliczamy szczepienia przeciw parwowirozie, nosówce, adenowirozie (chorobie Rubartha). W Polsce obowiązkowym jest również szczepienie przeciw wściekliźnie. Zabezpieczenie przeciw chorobom z tej grupy jest ważne ze względu na bardzo łatwe rozprzestrzenianie się chorób oraz ich przebieg, który może doprowadzić do śmierci zwierzęcia. Ich leczenie przyczynowe jest niemożliwe, co znacznie utrudnia terapię i zmniejsza szanse na wyzdrowienie. Szczególnie narażone są szczenięta, psy starsze oraz te, które mają obniżony poziom odporności. Parvowirus atakuje szybko dzielące się komórki - bardzo wiele z nich znajduje się w przewodzie pokarmowym. Głównym objawem choroby jest silna biegunka często z obecnością krwi w kale, wymioty, brak apetytu i apatia. Nosówka to kolejna niebezpieczna choroba wirusowa. Jej przebieg kliniczny może być bardzo różny, występuje pod postacią nieżytową, żołądkowo-jelitową, płucną, nerwową oraz oczną. Taka mnogość postaci, a co za tym idzie objawów i fakt, że może rozwijać się w bardzo różnym tempie znacznie utrudnia rozpoznanie. Adenowiroza czyli choroba Rubartha lub zakaźne zapalenie wątroby - wirus początkowo namnaża się w migdałkach a następnie rozprzestrzenia się po organizmie atakując głównie wątrobę, nerki, płuca oraz śledzionę. Z tych organów mogą pochodzić objawy. Charakterystyczne jest tzw. “niebieskie oko” powstające na skutek odkładania się
kompleksów antygen + przeciwciało w rogówce. Przeciw powyższym chorobom szczenięta powinny pierwszy raz zostać zaszczepione między 6, a 8 tygodniem życia, następnie co 2 - 4 tygodnie aż do ukończenia 16 tygodnia życia. Nie ma znaczenia czy to będą 3, czy 4 dawki, najważniejszy jest czas ich podania. Kolejne podanie powinno być w 6 lub 12 miesiącu życia i każde następne co 3 lata. Jeśli szczepi się psy dorosłe nie znając ich wcześniejszego statusu immunologicznego przeważnie wykonuje się 2 dawki w odstępie 4 tygodni, choć już jednokrotne szczepienie zapewnia długotrwałą odporność. Każde kolejne szczepienie wykonuje się co 3 lata. Szczególną chorobą jest wścieklizna, która ze względu na zagrożenie jakie niesie nie tylko dla zwierząt, ale też dla ludzi jest jedyną w Polsce chorobą psów której szczepienia są nakazane przez polskie prawo. Każdy pies przed ukończeniem 4. miesiąca życia musi być zaszczepiony i szczepienia te powinny być powtarzane co rok. Szczepienia dodatkowe wykonuje się przeciw leptospirozie, a także wirusowi parainfluenzy i bakterii Bordetella bronchiseptica wywołujących kaszel kenelowy. Kaszel kenelowy, czyli zakaźne zapalenie tchawicy i oskrzeli psów jest chorobą wywoływaną przez wiele czynników m. in. wirus parainfluenzy i Bordetella bronchiseptica, przeciw którym istnieją szczepionki. Choroba ta charakteryzuje się kaszlem, często silnym i męczącym. Przy braku powikłań często dochodzi do wyzdrowienia samoistnie. Szczepienie pozwala na ograniczenie rozprzestrzeniania się choroby, co jest szczególnie ważne w skupiskach psów. Leptospiroza, to choroba wywoływana przez różne szczepy tej bakterii i w zależności od szczepu objawy mogą być zróżnicowane. Rokowanie w dużej mierze zależy od przebiegu choroby - pomyślne przy łagodnym przebiegu i złe
P O R A DY LEK A RZA WET ERYNAR II
przy niewydolności wielonarządowej ze względu na zaatakowanie i ostre uszkodzenie nerek i wątroby. Najczęściej do zarażenia dochodzi przez kontakt psa ze stojącą wodą - wydalane z moczem gryzoni lub innych zwierząt bakterie mogą bytować w wilgotnym środowisku i zarażać przez kontakt z błonami śluzowymi lub uszkodzeniami skóry psa. Choroba jest zoonozą może być przenoszona na człowieka. Szczepienia dodatkowe psów powinny być powtarzane corocznie (przeciw leptospirozie najlepiej szczepić wczesną wiosną). KOTY Szczepienia zasadnicze kotów obejmują wakcynację przeciw herpeswirusowi, kaliciwirusowi i panleukopenii. Herpeswirus i kaliciwirus odpowiadają za wywołanie kociego kataru, którego głównym objawem (jak sama nazwa wskazuje) jest katar i kichanie. Częstymi objawami są również: wypływ z oczu, apatia, gorączka, brak apetytu, nadżerki w jamie ustnej, a w zaawansowanej formie choroby również owrzodzenia rogówek, ślepota, zapalenie płuc a nawet śmierć. Choroba jest najbardziej niebezpieczna dla kociąt znajdujących się w skupiskach zwierząt. Panleukopenia jest chorobą wywoływaną przez parvowirusy. Objawy są głównie ze strony przewodu pokarmowego ze względu na uszkodzenie komórek jelit i żołądka i są to: niespecyficzne osłabienie, apatia oraz silne wymioty i biegunka. Kalendarz szczepień zasadniczych powinien być analogiczny do szczepień zasadniczych psów opisanych powyżej. Po zakończeniu szczepień pediatrycznych każde kolejne szczepienie można wykonywać co 3 lata u zwierząt nienarażonych (niewychodzące, mieszkające pojedynczo, nie przebywające w hotelach dla zwierząt). W przypadku większego narażenia wskazane są immunizacje co roku.
10
PUPIL 3(23)/2021
Większość pacjentów bardzo dzielnie znosi szczepienia.
Najważniejszymi szczepieniami dodatkowymi kotów są wścieklizna i immunizacja przeciwko wirusowi kociej białaczki. Należy zabezpieczać przeciw wściekliźnie szczególnie koty wychodzące. Pierwsze szczepienie powinno zostać wykonane nie wcześniej niż w 12 tygodniu życia, kolejne po roku i każde następne co 3 lata. Wirus kociej białaczki (FeLV) predysponuje do powstania nowotworów złośliwych szpiku kostnego, krwi oraz chłoniaka. Narażone są koty wychodzące i zgromadzone w dużych skupiskach ze względu na łatwe rozprze-
strzenianie przy wzajemnej higienie kotów oraz podczas walk. Pierwszy cykl szczepień przeciwko tej chorobie powinien składać się z 2 dawek podanych w odstępach 3-4 tygodni, a każda kolejna wakcynacja nie częściej niż co 2-3 lata po ocenie narażenia kota. Artykuł zawiera jedynie najważniejsze informacje odnośnie immunizacji psów i kotów. W celu ustalenia odpowiedniego kalendarza szczepień dla swojego pupila najlepiej zapytać swojego lekarza weterynarii.
P U P I L G WIA ZDY
ZOO
Zosia z jajami
Andrzeja Krzywego
Załoga w ogrodzie
Z Andrzejem Krzywym rozmawia Katarzyna Nogaj Zdjęcia: archiwum prywatne Andrzeja Krzywego
Katarzyna Bonda Najpopularniejsza autorka powieści kryminalnych w Polsce. Jest autorką trylogii kryminalnej z Hubertem Meyerem (Sprawa Niny Frank, Tylko martwi nie kłamią, Florystka, Nikt nie musi wiedzieć), tetralogii z profilerką Saszą Załuską (Pochłaniacz, Okularnik, Lampiony, Czerwony Pająk), a także powieści kryminalnych inspirowanych prawdziwymi historiami: Miłość leczy rany i Miłość czyni dobrym. Pisarka ma w dorobku również dokumenty kryminalne: Polskie morderczynie oraz Zbrodnia niedoskonała i Motyw ukryty napisane wspólnie z Bogdanem Lachem. Do tej pory książki Katarzyny Bondy sprzedały się w Polsce w nakładzie przekraczającym
12
PUPIL 2(22)/2021
Katarzyna Nogaj: Ile zwierząt z Panem mieszka? Andrzej Krzywy: W tym momencie jedenaście. Jest sześć kotów, trzy psy i dwa żółwie. Także można powiedzieć – całe zoo. Bardzo się z tego cieszę, szczerze mówiąc. Zresztą, cała nasza rodzina kocha zwierzęta. Miały być tylko dwa koty, ale zrobiło się sześć. K.N.: Od przybytku głowa nie boli :) A.K.: To prawda :) Kochamy te nasze zwierzaki. Zresztą – całe życie byliśmy psiarzami. Zawsze mieszkały z nami psy. W takim szczytowym momencie było ich pięć. Aż 3-4 lata temu znajoma, znalazła w lesie kotka. Dwutygodniowego. Ponieważ w tamtym momencie wyjeżdżała na wakacje, powiedziała do mojej żony: „Ciociu, oddajcie go do weterynarza, bo przecież nie zostawimy go w tym lesie.” No i żona przyjechała z tym kotkiem do domu. Moje pierwsze słowa – przecież te psy rozszarpią tego kota! – ale stało się odwrotnie. Do tego stopnia, że jedna suczka – buldożek francuski coś sobie w głowie uroiła, że to jest jej szczenię! Tak wczuła się w rolę, że kotek leżał przy niej, przystawiał się i szukał mleka :)
Oczywiście go nie miała. Miłość Fifuni i kociaka trwała jakieś 2-3 tygo- dnie. Prawdopodobnie kotek, szukając pokarmu ugryzł niechcący psinę i miłość się skończyła. Niemniej, koty i psy żyją w symbiozie. :) Wspomniany kot dostał na imię Ryś. Ryszard. Król Ryszard I. Ponieważ wychowywał się bez matki, był słabowity. Często chorował. Trochę się przeziębił i od razu musiał dostać antybiotyki. Żona stwierdziła, że trzeba mu dobrać towarzystwo. Akurat złożyło się, że na wsi u kogoś
Fifi z małym Rysiem
PUPIL GWIAZD Y w stodole okociła się kotka, no i syn przyniósł jednego malucha. Trafiła do nas przepiękna, szylkretowa mała dziewczynka, która miała wygryzione oko i krtań, przez to nie miałczy, tylko tak popiskuje. Balbinka była na tyle malutka, że nie było jeszcze mowy o sterylizacji. No i krótko mówiąc – nie zdążyliśmy… Zniknęła nam na dwie noce. Była panika, płacz, wieszaliśmy ogłoszenia. W każdym razie – wróciła zguba, no ale… Okazało się, że jest kotna. Nie ukrywam, zachwycony nie byłem z tego powodu. No i urodziło się sześć kotków. Jeden niestety nie przeżył. Drugiego daliśmy znajomym, ale po tym jak go oddaliśmy w domu była trauma przez dwa tygodnie – jakbyśmy dziecko komuś sprzedali. Chociaż dla pozostałej czwórki też mieliśmy już domy – zostały z nami. No i mamy w sumie sześć kotów. K.N.: Jak ta gromada się dogaduje? A.K.: Generalnie, żyją raczej w symbiozie. Są cztery koty i dwie kotki. Balbinka jako najstarsza i matka tego towarzystwa goni je i potrafi sobie z nimi poradzić. Natomiast najmniejszej, Lunce, która jest chyba ostatnia z miotu – krótko mówiąc, najbardziej dokuczają, ale mała potrafi się bronić i świetnie sobie radzi. Jest też najspokojniejsza z kociego towarzystwa. K.N.: Macie jakieś swoje codzienne rytuały, zwyczaje? A.K.: Pierwsza rzecz, to około 7 otwieramy taras, wypuszczamy koty i psy. Znikają na chwile, później przychodzą na śniadanie. Kolejno wracają i każdy z nich zagląda do miski. Mamy tam dla nich jakieś mięsne smakołyki. My – przyznam – od lat nie jemy mięsa, więc są to jedyni w domu jego konsumenci i tylko dla nich jest kupowane. Wieczorami jest nawoływanie, żeby żadne nie zostawało na noc na dworze. Zawsze wracają. K.N.: A teraz może coś o psach? :) A.K.: Trzy psy – znajdy. Jest tak dużo zwierząt w schroniskach i takich, którymi trzeba się zaopiekować, że w pierwszej kolejności one powinny
ła rozdzielona, bo ten mały żółwik atakował żółwicę, czasem nawet dotkliwie ranił. Poza tym, nie mamy miejsca na kolejne akwarium, a pojawiały się jaja.
Balbinka
móc liczyć na naszą pomoc. Wracając do moich – największy jest Łatek, który żyje na podwórku. Oczywiście nie na łańcuchu! Miałem przy wejściu do domu taką wnękę, którą po prostu zamurowałem i zrobiłem mu ciepłą, nazwijmy to, psiarnię. Pozostałe dwa psy mieszkają w domu. Zresztą – u nas psy zawsze mieszkały w domu. W tym jednak przypadku, ta dwójka nie chciała Łatka zaakceptować. Strasznie mu dokuczały, podgryzały, a on się bał. Stwierdziłem, że nie ma go co stresować. Dlatego ma wymurowaną piękną, ciepłą psiarnię – swój pokoik. No i jest tym pierwszym hałaśliwym, który daje znać, kiedy ktoś podjeżdża pod dom. Oprócz Łatka jest jeszcze Lucy – a’la pinczerek. Strasznie bojaźliwa. Zwłaszcza kiedy jest burza, wskakuje na mnie i się chowa. Jest też urocza Fifunia o której już wspominałem – buldog francuski. Bardzo starutka, ma już piętnaście lat, a psy tej rasy żyją podobno dziesięćjedenaście. Chyba jej dobrze u nas, chociaż wiem, że pewnie już niedługo z nami będzie. Taka kolej losu i to jest w ogóle niesprawiedliwe, że psy nie żyją tak długo jak my… Żółwie za to żyją bardzo długo. K.N.: Właśnie, urozmaicenie musi być – są jeszcze żółwie. A.K.: Nasza dwójka – Zosia i Heniek – te zapewne nas przeżyją. Na początku był jeden, ale żeby nie było mu smutno – pojawił się drugi. Jednak parka zosta-
K.N.: Czy koty albo psy reagują w jakiś sposób na żółwie? A.K.: Nie. Na początku obserwowały, ale na zasadzie ciekawostki. Popatrzyły co tam jest, o co chodzi w tym akwarium i właściwie mają to w nosie :). Koty zdecydowanie bardziej interesują się ptakami, myszkami. Niestety, jest to kłopot i nie da się tego wyplenić – pomimo tego, że są karmione. Taka ich natura. Jakiś czas temu mieliśmy też przez chwilę za płotem takie legowiska, barłogi, gdzie się dziki prosiły i to było niesamowite. Te małe dziczki, a było ich ze dwadzieścia, podchodziły pod nasz płot. Później nadleśnictwo się tym zajęło i gdzieś je wywieźli, prawdopodobniej głębiej do lasu. Generalnie, dzięki zwierzętom jest u nas bardzo wesoło i nie wyobrażam sobie życia bez nich. Cały czas, jak tylko możemy, wspieramy różne schroniska i akcje na rzecz zwierząt. Dla mnie zwierzęta, to są młodsi bracia i trzeba im pomagać, wiem, że jeśli my im nie pomożemy, to same sobie nie poradzą. Uważam, że jest to w pewnym sensie nasz obowiązek, bo mamy troszkę łatwiej. Nasze słowa idą w świat i proszę wszystkich żeby nie zapominać także o zwierzętach.
INWENTARZ ANDRZEJA KRZYWEGO 3 PSY:
Łatek – to ten, który mieszka w swoim pokoju Fifi lub Fifka – piętnastoletni buldog francuski Lucy – a’la pinczerek. Malutka i strasznie bojaźliwa. Zwłaszcza kiedy jest burza. 6 KOTÓW:
Ryszard – Król Ryszard I Balbinka – matka reszty Maliniak – wcześniej Malinka. Jak szła do
sterylizacji, to się okazało, że jednak będzie kastracja, bo Malinka okazała się Maliniakiem :) Malutka Luna Vril Rudy
2 ŻÓŁWIE:
Zosia Heniek
2(22)/2021
PUPIL
13
A R TY K U Ł N UMERU Istnieje wiele wyników badań wskazujących na to że obecność zwierzęcia, a w szczególności psa wpływa na poprawę tzw. mierzalnych parametrów odczuwania stresu u człowieka (szybkość uderzeń serca, częstotliwość oddechów, poziom kortyzolu, endorfin, dopaminy, oksytocyny i prolaktyny). Badania przeprowadzano w różnych grupach, zarówno w prowokowanych sytuacjach wykonywania stresujących czynności, jak i w sytuacjach wykonywania codziennych zadań w pracy. Wiemy, że wśród wielu korzyści płynących ze wzajemnych relacji między człowiekiem, a psem, także obecność psów w miejscu w pracy (Pets At Work) niesie za sobą korzyści dla obu stron.
Kontakt z psem obniża stres u ludzi
POSIADANIE ZWIERZĄT, A REDUKCJA
STRESU U LUDZI
14
PUPIL 3(23)/2021
Wyniki pokazały, że poziom stresu odczuwany przez pracowników jest niższy u ludzi, którym towarzyszą psy w pracy niż u pozostałych (1). W dniu, kiedy właściciel psa przychodził sam do pracy, jego poziom stresu wzrastał odzwierciedlając trendy obserwowane u grupy pracowników bez zwierząt. Badania odkryły też, że poziom satysfakcji z pracy był wyższy u ludzi, którzy mieli możliwość przyjścia do pracy z ulubieńcem. Powyższe badania zostały przeprowadzono w grupie 75 osób. Z kolei analizując zachowanie 240 par w różnych sytuacjach społecznych z obecnością zwierzęcia lub partnera u boku, stwierdzono że, ludzie posiadający zwierzęta mają niższe ciśnienie krwi spoczynkowe (2), a sama obecność zwierzęcia może obniżać reaktywność ciśnienia krwi na czynniki stresujące (3) – co zaobserwowano u 45 kobiet wykonujących stresujące zadania w obecności zwierzęcia lub osoby za-
AR TYKUŁ NUMER U przyjaźnionej. Oznacza to, że podczas wykonywania stresujących zadań, czy zdawania trudnych egzaminów, raczej lepsze jest towarzystwo psa niż wspierającego nas przyjaciela czy partnera. Obecność psa skutecznie pomoże nam w pokonaniu stresu.
Efekt obserwowany nie tylko u właścicieli
Zwierzęta są także swoistym czynnikiem buforującym nagłe zmiany i skoki ciśnienia. Wpływając w ten sposób na poprawę naszego samopoczucia, najprawdopodobniej w wyniku klasycznego warunkowania (4). Efekt obniżenia mierzalnych wskaźników stresu (poziom kortyzolu w ślinie, szybkość uderzeń serca) określono na 48 ochotnikach w obecności czynnika stresującego, oraz nieznanego im psa lub osoby zaprzyjaźnionej. Okazało się, że korzystny wpływ na zdrowie odnoszą także osoby nie posiadające psa, i to w wyniku zaledwie krótkiej interakcji
ze zwierzęciem (5), nawet obcym.
Czy kontakt z człowiekiem jest dobry dla psa?
Ważne jednak jest czy dla psa kontakt z człowiekiem także przynosi obopólne korzyści, dlatego zbadano dodatkowe wskaźniki, jak m.in. poziom endorfin, dopaminy, oksytocyny i prolaktyny (6), aby ocenić czy psy nie stresują się kontaktem z ludźmi. Badania wykazały, że prawidłowo przeprowadzona socjalizacja oraz odpowiednie miejsce dla zwierzęcia w otoczeniu człowieka chroni go przed stresem, zabezpieczając także jego poczucie dobrostanu. W takich warunkach kontakt z człowiekiem nie wyzwala ani stresu, ani go nie obniża. Oznacza to że obecność psów w miejscu w pracy (Pets At Work) może być korzystne nie tylko dla ludzi, ale także dla psów. Piśmiennictwo: 1. Randolph T. Barker, Janet S. Knisely, Sandra B. Barker, Rachel K. Cobb, Christine M. Schubert, (2012) "Preliminary investigation of employee's dog presence on stress and organizational
perceptions", International Journal of Workplace Health Management, Vol. 5 Iss: 1, pp.15 – 30 2. Allen K, Blascovich J, Mendes WB. Cardiovascular reactivity and the presence of pets, friends, and spouses: the truth about cats and dogs.Psychosom Med. 2002 Sep-Oct;64(5):727-39. 3. Allen KM, Blascovich J, Tomaka J, Kelsey RM. Presence of human friends and pet dogs as moderators of autonomic responses to stress in women. J Pers Soc Psychol. 1991 Oct;61(4):582-9. 4. Virués-Ortega J, Buela-Casal G. Psychophysiological effects of human-animal interaction: theoretical issues and long-term interaction effects.J Nerv Ment Dis. 2006 Jan;194(1):52-7. 5. Polheber JP1, Matchock RL. The presence of a dog attenuates cortisol and heart rate in the Trier Social Stress Test compared to human friends.J Behav Med. 2014 Oct;37(5):860-7. 6. Odendaal JS, Meintjes RA. Neurophysiological correlates of affiliative behaviour between humans and dogs.Vet J. 2003 May;165(3):296-301. Adnotacja: Tekst został przygotowany przez zespół ekspertów POLKARMA w składzie: Dr n. wet. Sybilla Berwid-Wójtowicz (Nestlé Polska Polska) Lek. wet. Małgorzata Głowacka (Mars Polska) Dr inż Jacek Wilczak (SGGW) Mgr inż. Anna Ziembińska (Royal Canian Polska) Aktualny stan wiedzy odnośnie zapotrzebowania pokarmowego psów i kotów oraz rekomendacji wartości odżywczych dostępny jest w polskiej wersji wytycznych żywieniowych FEDIAF, które możesz znaleźć na stronie: www.polkarma.pl
W O K Ó Ł ZWIERZĄ T – PIES
Czy zabawa w życiu szczeniaka jest ważna? Zabawa, oprócz tego, że sprawia radość zarówno właścicielowi, jak i psu, odgrywa ważną rolę w przygotowaniu szczeniaka do życia w wieku dorosłym. Pomaga mu rozwijać umiejętności społeczne i sprawność fizyczną, których będzie potrzebował do końca życia. TEKST: BARBARA KLASIK- PRZYCHODZEŃ, właścicielka ośrodka szkoleniowego „Piesełkowo” www.facebook.com/ Pieselkowo/
Jak bawią się szczenięta w pierwszym roku życia? Szczenięta zaczynają bawić się z mamą i rodzeństwem z miotu w wieku od 2 do 4 tygodni. Ten etap jest niezwykle ważny dla ich socjalizacji. Zabawa często sprowadza się do podgryzania i różnego rodzaju zapasów. Kiedy któryś towarzysz zabawy ucierpi przy tym zbyt mocno, sygnalizuje to skomleniem lub
16
PUPIL 3(23)/2021
popiskiwaniem. Jeśli mimo to jest nadal atakowany, w końcu odmówi kontynuowania udziału w zabawie. To uczy szczeniaka ważnych umiejętności komunikacyjnych i powstrzymywania od zbyt mocnego gryzienia. Jest też jednym z ważnych powodów, dla których szczenięta nie powinny być oddzielane od miotu przed 7 tygodniem życia. W przeciwnym wypadku, człowiek powinien znaleźć szczeniakowi młodego towarzysza zabaw lub sam przejąć rolę „nauczyciela”. W wieku od 4 do 5 tygodni szczeniaki zaczynają się bawić przedmiotami. Ważne jest, aby w tym okresie podawać szczeniętom odpowiednie oraz bezpieczne zabawki, ponieważ psy w młodym
wieku uczą się określonych nawyków związanych z zabawą. Jeśli nie dostaną niczego, co jest przeznaczone do zabawy, same sobie coś znajdą. Dlatego, jeśli chcemy uniknąć pogryzienia ulubionych butów, lepiej trzymać je poza zasięgiem ciekawskiego czworonoga i zamiast tego dać mu specjalnie do tego przeznaczone gryzaki. W wieku od 2 do 6 miesięcy, zabawy szczeniaków nadal koncentrują się głównie na „walce”. Jeśli szczeniak ma innych psich towarzyszy do zabawy, to w porządku. Jeśli jednak właśnie stałeś się dumnym właścicielem młodego psa, musisz przekierować jego zapędy do walki na coś bardziej odpowiedniego, wdrażając do zabawy elementy
image: Freepik.com
WOKÓŁ ZWIER ZĄT – PIE S nauki posłuszeństwa. Z czasem twój pupil będzie gotów na bardziej wyrafinowane zabawki. Maty węchowe i zabawki interaktywne wymagają od niego pracy, aby wyciągnąć z nich smakołyki lub mniejsze zabawki. Takie gadżety świetnie nadają się do zajęcia psiego umysłu, zwłaszcza, gdy nie możesz np. wyjść z psem na dłuższy spacer lub zapewnić mu odpowiedniej atencji. Złota rada, by Twój pies nigdy nie był znudzony? Chowaj zabawki i dawaj mu je wymiennie co kilka dni. Dzięki temu za każdym razem będzie na nowo podekscytowany ich widokiem. Po ukończeniu 6 miesięcy aż do 1. roku życia, większość zabaw szczeniaka skupia się na tym, by pokazać swojemu człowiekowi, o ile jest od niego szybszy, silniejszy i mądrzejszy. Można podejmować te wyzwania pod warunkiem, że to człowiek decyduje o tym, kiedy zabawa się kończy. Warto wymyślić własne słowo klucz, np. „koniec zabawy, dziękuję”, które oznacza dla psa, że nadszedł czas, by przerwać igraszki. Znaczenie zabawy dla psa Zabawa, to dla psów wyzwanie zarówno pod względem psychicznym, fizycznym jak i intelektualnym. Przekłada się na ich późniejsze zachowanie w domu, a jej brak ma związek z wieloma problemami behawioralnymi. Szczenięta podczas zabawy rozwijają mięśnie, zwinność i siłę. Biorąc udział w aktywnościach, które wymagają od nich szukania ukrytych przedmiotów, podążania śladami zapachów lub dokonywania wyborów, szczeniaki uczą się jak korzystać z mózgu i zmysłów. Zabawa pomaga nieśmiałym psiakom w budowaniu pewności siebie, a symulacja różnych sytuacji, które mogą im się przytrafić – np. przejeżdżający rower, pomaga psom nauczyć się odpowiednio reagować, jeśli faktycznie coś podobnego im się przydarzy. Zabawa może być również świetną nagrodą za dobre zachowanie i często – zwłaszcza dla psów, które lubią być aktywne - jest lepszym motywatorem niż smakołyk. Jest także ważnym elementem budowania więzi między człowiekiem, a psem.
SZCZENIĘTA PODCZAS ZABAWY ROZWIJAJĄ SIĘ PSYCHICZNIĘ, FIZYCZNIE I INTELEKTUALNIE Psy, które bawią się z ludźmi jako szczenięta, częściej wchodzą z nimi w interakcję. Zwykle są także bardziej towarzyskie w stosunku do innych osób. Zabawa kluczem do dobrego samopoczucia psów Jak pokazują wyniki badań opublikowane przez Uniwersytet w Bristolu, zabawa jest kluczem do dobrego samopoczucia naszych psów. Badanie, którym objęto 4000 właścicieli psów wykazało, że te psy, które nie angażują się w odpowiednio dużo zabawy, cierpią na problemy behawioralne, takie jak lęk i agresja. Zbyt mało czasu poświęcanego zabawie prowadzi również do częstszego skomlenia, podskakiwania, ciągnięcia na smyczy, nieprzychodzenia po przywołaniu. Naukowcy zaczynają się zgadzać, że zabawa jest kluczem do szczęścia psa. Zwłaszcza, że badania wykazały silną korelację między brakiem zabawy, a zwiększonymi problemami behawioralnymi u naszych psów. Jej brak może powodować do 22 różnych problemów behawioralnych. Z drugiej strony zabawa często może naprawić problemy behawioralne psów. Ten rodzaj aktywności jest bardzo ważny w ich rozwoju, a forma i częstotliwość zabaw, naprawdę poprawią wskaźniki jakości ich życia. Jak często bawisz się ze swoim psem? Z przytaczanych badań wynika, że 20% właścicieli bawi się ze swoim psem 6 razy dziennie. 50% stwierdziło, że bawi się ze swoimi psami dwa lub trzy razy dziennie, a 10% angażuje się w zabawę tylko raz dziennie. 94% z 4000 uczestników stwierdziło, że doświadcza problemów behawioralnych ze swoim psem. Tymczasem zabawa może przynieść wiele radości nie tylko psu, ale także właścicielowi. Nie trzeba do tego najnowszych i najdroższych zabawek. Wiele można zrobić z tego, co mamy
w domu, a nawet ze... śmieci. Zamiast wyrzucić katalog, możesz zrobić z niego matę węchową. Idealnie nadają się do tego także stare jeansy. Nauka przez zabawę Nauczenie szczeniaka zasad, jakie panują w domu, polega na konsekwencji, cierpliwości i pozytywnym wzmocnieniu. Celem takich działań jest nie tylko zaszczepienie dobrych nawyków, ale także zbudowanie mocnej więzi ze swoim pupilem. Pierwsze „treningi” warto zacząć już między 12-16 tygodniem życia psa. Idealną okazją do wspólnej zabawy i budowania więzi między tobą, a twoim psem są zajęcia w psim przedszkolu. Stworzenie silnej więzi ze szczeniakiem pomoże zbudować trwałą relację, w której to Ty jesteś liderem. To z kolei pomoże szczeniakowi przestrzegać ustalonych przez ciebie zasad. Kolejną zaletą udziału w zajęciach psiego przedszkola jest okazja do spotkania z innymi psami. Umożliwienie szczeniakowi kontaktowania się z innymi przedstawicielami jego gatunku we wczesnym okresie życia jest kluczowe dla jego przyszłych doświadczeń z psami np. podczas spacerów. Psie przedszkole, to miejsce, w którym czworonogi mają do dyspozycji szereg atrakcji. Piłki fitness, rampy do balansowania, to coś, czego raczej nie masz w domu. Podczas zajęć szczeniaki mają wyjątkową możliwość skonfrontowania się z różnymi nietypowymi sytuacjami i dźwiękami. A wszystko to w bezpiecznych i kontrolowanych warunkach, pod okiem trenera. Warto pamiętać, że zabawa nie jest zarezerwowana tylko dla szczeniąt. Nawet gdy twój pies dorośnie, zabawa z nim pomoże nie tylko jemu, ale także tobie, zachować wigor w ciele i młodość w sercu. Poświęć jej więc odpowiednią uwagę na każdym etapie życia psa. Ta inwestycja z pewnością opłaci się wam obojgu.
3(23)/2021
PUPIL
17
W O K Ó Ł ZWIERZĄ T – PIES
WHIPPET
Elegancki, szybki, pełen energii Whippet to rasa psa zaliczana do grupy chartów. Łagodny, w domu zachowuje się bardzo spokojnie, jednak na dworze musi mieć możliwość się wybiegać. Jest bystry i ma niemal wszystkie cechy idealnego psa rodzinnego. Dzieje whippeta nie są do końca poznane, ale już w XVI wieku niewielkie charty uwieczniane były na licznych dziełach sztuki. Oficjalnie rasa została uznana przez angielski Kennel Club w 1890 roku. Pierwszem championem Whippetem został pies Zuber. Whippety wyhodowane przez angielskich i szkockich robotników, rzemieślników, górników były też idealnymi psami do polowań na króliki - gdzie błyskawicznie rzucały się w pogoń za zdobyczą.
20
PUPIL 3(23)/2021
PODSTAWOWE INFORMACJE: • Klasyfikacja FCI: Grupa 10 Charty, Sekcja 3 Charty krótkowłose • Kraj pochodzenia: Wielka Brytania • Długość życia: 13-16 lat • Charakter: łagodny, czuły, zrównoważony Rodzaj szaty: włos delikatny, krótki, przylegający, dopuszczalne wszelkie umaszczenie oraz ich kombinacje z wyjątkiem marmurkowego Tolerancja wobec innych zwierząt: wysoka Wielkość dorosłego osobnika: Psy: 47-51 cm; Suki: 44-47 cm Waga dorosłego osobnika: 10-18 kg
WOKÓŁ ZWIER ZĄT – PIE S
Od jak dawna zajmują się Państwo whippetami? Dlaczego ta rasa? Pierwszy whippet pojawił się w naszym domu 1 listopada 1985 roku. To, że był to pies tej rasy było właściwie przypadkiem. Kiedy zobaczyliśmy małą, białą kuleczkę, stało się oczywiste, że to będzie ten nasz wymarzony szczeniaczek. Aluś (Ch ALVARO Andzi Chatka) był z nami 18 lat i to on sprawił, że pokochaliśmy i zaczęliśmy podziwiać tę rasę. Początkowo niewiele o niej wiedzieliśmy. Ówczesna literatura kynologiczna praktycznie nie istniała. Informacje, na jakie można było trafić, to jedynie wzmianki w prasie kynologicznej. Rasę poznawaliśmy bliżej dzięki naszemu Alusiowi, który u nas dorastał i pokazał jaka jest wspaniała i kochana. Wychowywał się u nas wraz z 4 letnią wtedy córka Kingą i rocznym synem Jackiem. Był psem bez cienia agresji, bardzo cierpliwym, troskliwym, ciepłym i kochającym. W 1993 roku postanowiliśmy założyć hodowlę. Do dnia dzisiejszego urodziło się u nas stosunkowo niedużo miotów, zwykle mamy jeden rocznie. Każdy z nich, to efekt dokładnej analizy rodowodów i doboru rodziców pod względem exterieru i charakteru. Dzięki takiemu postępowaniu, nasza hodowla zaznaczyła się wieloma wielkimi sukcesami w ponad 60-letniej historii rasy w Polsce. Pierwsze Whippety z tytułem interchampion w Polsce, to nasze A-HA Lazarus i LOVE ME TENDER Lazarus. Oprócz nagród i docenienia wyhodowanych egzemplarzy pod względem anatomii i zgodności ze
Rozmowa z Katarzyną i Wojciechem Lazar z hodowli chartów angielskich whippet „Lazarus” wzorcem (na wystawach) dochowaliśmy się psów o wspaniałym charakterze: radosnych, wesołych, przyjacielskich. Nasze whippety są doskonałym materiałem genetycznym. W rodowodach wielu hodowli w Polsce płynie krew naszych psów. Sięgają po nią również hodowcy zza granicy. Jakie są psy tej rasy? Mają łagodne charaktery, co sprawia, że są wspaniałymi psami rodzinnymi. Ufne, troskliwe, doskonale współżyją zarówno ze starszą, jak i młodą osobą, czy małymi dziećmi. Uwielbiają zabawę, przytulanie się. Jako psy stadne, lubią towarzystwo innych zwierząt. Doskonale czują się w grupie, a wspólne życie kilku psów w jednym domu jest czymś najnormalniejszym na świecie. Mówi się, że kto ma jednego whippeta to po kilku latach będzie miał kilka, ponieważ lepiej się chowają i są szczęśliwsze w grupie. Jakie są w kontaktach ze zwierzętami? W stosunku do innych obcych psów są przyjacielskie i ufne, co nie zawsze jest dobre w spotkaniu z rasą niezrównoważoną, nadpobudliwą i wyuczoną do bronienia swojej własności. Niestety, w obecnych czasach, kiedy whippet stał się modną rasą, ilość miotów „na kolor” czy „bo moja suczusia
Fot. Hodowla Lazarus
musi mieć szczeniaki”, pociągnęło za sobą wiele problemów wychowawczych, zdrowotnych i psychicznych. Dlatego każdy, kto chce być pewien psa, powinien skrupulatnie sprawdzić jego pochodzenie. Jak powinien wyglądać whippet? Każda rasa FCI ma swój wzorzec, który dokładnie opisuje cechy exterieru. Ważne jest pierwsze wrażenie jakie pozostawia whippet przy spojrzeniu na niego. Powinien być połączeniem siły i elegancji. Charakterystycznie noszone uszy (w tzw. pączek róży), pojemna klatka piersiowa. Ważny jest ruch: płynny, dynamiczny, wydajny. Kończyny prowadzone nisko z długim wykrokiem. Dopuszczalne jest każde umaszczenie, rozmieszczenie łatek, plamek czy prążków. Dla kogo whippet? Na pewno nie dla osób, które szukają w psie stróża. Nie nadaje się też dla ludzi, którzy lubią jednostajnie szkolić i pracować z psem, a do nauki wykorzystują przemoc, krzyk, gwałtowność. Są idealnymi towarzyszami dla ludzi wrażliwych, którzy lubią się cieszyć swoim psem w ciągu dnia, w ciszy i spokoju. Jest niekłopotliwy, doskonale spełni się w roli towarzysza i przyjaciela. Jeżeli ktoś chce mieć psa po to, żeby go kochać i przytulać do poduszki – nie mógł lepiej wybrać. Whippet, to zespół cech predysponujących go do roli maskotki. Dobre jedzenie, kilka spacerów w ciągu dnia połączonych z możliwością kilkuminutowej zabawy bez smyczy – to praktycznie wszystko czego, oprócz towarzystwa człowieka, potrzebuje. Whippet, jak wspominałam jest psem rodzinnym. Dla wielu dzieci staje się bratem, powiernikiem tajemnic, przyjacielem zabaw i przytulanką, kiedy trzeba się wypłakać czy wyżalić. Koniecznie należy dziecku wytłumaczyć na samym początku, że pies nie jest zabawką do dręczenia, ciągnięcia za ogon, dłubania w oczku – zresztą to się dotyczy każdego zwierzęcia, a nie tylko whippetów. 3(23)/2021
PUPIL
21
W O K Ó Ł ZWIERZĄ T – PIES lać w futrzaki, narzuty czy koce, ponieważ są wybitnie ciepłolubnymi istotami. (Jako ciekawostkę dodam, że na Syberii również mieszkają whippety – nie mam pojęcia, jak one to wytrzymują!!!) Noce… No cóż, dla niektórych może to być oburzające, ale noce whippety najchętniej spędzają w łóżku, wtulone w podusię, pod pierzynką… Oczywiście, jeżeli ktoś uważa, że to nie miejsce psa – można spróbować nauczyć go sypiania w innym miejscu. Jednak w 99 % kończy się przegraną opiekuna. :)
Fot. Hodowla Lazarus
Są aktywne czy raczej spokojne? Młody whippet jest jak armata przed wystrzałem, z milionem pomysłów w jednej chwili. Nie powinien więc zostawać bez nadzoru. Jeśli będzie tego wymagać sytuacja – najlepiej wtedy znaleźć mu jakieś zajęcie, na którym będzie mógł skupić swoją uwagę. Warto też zabezpieczyć cenne rzeczy i to nie tylko na „wysokości nosa”, ale i znaczenie wyżej – ponieważ jego pomysłowość w dotarciu do celu jest nieskończona. :) Trzeba pamiętać, że to inteligentne zwierzęta, które zamiast się nudzić potrafią wymyślać zaskakujące zajęcia. Dorosły, to oaza spokoju – przysłowiowa angielska flegma (jak na angielską rasę przystało). Co nie zmienia faktu, że czas na spacer bez smyczy, połączony z zabawą muszą mieć zapewnione codziennie. Ważny jest też bezpieczny teren, ponieważ szybkość w pokonywaniu odległości jest ogromna, a silny instynkt pogoni potrafi zmobilizować je do poderwania się za kawałkiem papieru, ptakiem czy wiewiórką. Trzeba mieć oczy dookoła głowy i wyprzedzać ich instynkt i szybkość przynajmniej o jeden duży krok. Właściwie trudno powiedzieć w jaki sposób zapewnić odpowiednią ilość aktywności. Wiele zależy od tego, jaki jest jej cel. Inny rodzaj wysiłku musi być zapewniony dla psów startujących w zawodach, inny dla tych spędzających czas towarzysko, z rodziną. Jeśli ktoś zapragnie wykorzystać aktywność rasy, ma do wyboru m.in. wystawy, wyścigi, coursing, konkurencje posłuszeństwa. Coraz częściej whippety widuje się na zawodach Flyball czy Frisbee. 22
PUPIL 3(23)/2021
Przeciętny whippet podczas spaceru dawkuje sobie ruch indywidualnie. Są takie, które jak maszynki – cały czas w ruchu, gonią i starają się prowokować inne psy do gonitwy. Są też takie, które po 5 minutach szaleństwa, już do końca spaceru idą spokojnie. Muszę też powiedzieć, że znam whippety, które nigdy nie chodziły na prawdziwe spacery i potrafiły się przystosować do takiego stylu życia. Jednak trudno mi ocenić, czy są szczęśliwe. Wiele razy słyszeliśmy taką opinię, że chart (czyli whippet również) powinien codziennie przebiec wiele kilometrów. Może nie trzeba słowa „wiele” traktować zbyt dosłownie, ale na pewno dużo swobodnego ruchu da mu wiele radości. Jak przygotować dom dla whippeta ? Jeżeli są schody, to należy je zabezpieczyć, żeby sam po nich nie gonił. Jeżeli kable, to schować je w ochronkach. Piloty, telefony, cenne przedmioty – trzymać poza zasięgiem. Poza tym, nie ma znaczenia czy to whippet, jamnik, doberman, czy inna rasa – przestrzeń musi być przede wszystkim bezpieczna. Jakie warunki trzeba im zapewnić? Jak każdemu szczeniakowi – miejsce, gdzie będzie miał swój azyl i oczywiście miski. Jedna z systematycznie wymienianą, świeżą wodą i druga na jedzenie. Uwielbiają wylegiwać się na kanapach, fotelach i spać w łóżku. Ważne są również bezpieczny wybieg i możliwość zabawy w terenie. Nasze najlepiej czują się, kiedy są w centrum zainteresowania, głaskane, chwalone, przytulane. Dzień spędzają na fotelach, uwielbiają zakopywać się i otu-
Jakie mają wymagania żywieniowe? Żywienie, to obszerny temat. U nas jadają przygotowywaną karmę z mięsa, warzyw i różnych dodatków. Sposób odżywiania zależy od właścicieli i ich inwencji twórczych, chęci i czasu. Niektóre whippety mają delikatne żołądki i każda zmiana w sposobie karmienia (czy to naturalne, czy suche) powinna być wprowadzana stopniowo. Oczywiście żadnych gotowanych kości, ponieważ powodują zaparcia. Ważny jest stały dostęp do świeżej wody. Nasze uwielbiają także jogurty, kefiry i mleczne przekąski. Whippet w dobrej formie, przez wielu uważany jest za chudzielca, ale prawidłowo żywiony, właśnie ze względu na swoją budowę, jest po prostu smukły. Niekiedy mogą wystąpić niespodziewane biegunki, ale często, przy wrażliwym egzemplarzu są wynikiem stresu. Jak je pielęgnować? Krótka sierść szybko wysycha i nie gromadzi kurzu, a rodzaj włosa jakim jest pokryty ułatwia utrzymanie psa w czystości. Pielęgnacja ogranicza się do przetarcia psa rękawiczką albo gąbką, obcięcia pazurów oraz wyczyszczenia zębów, chociaż kąpiel od czasu do czasu w dobrym szamponie i z dobrą odżywką nie zaszkodzi. Whippet czyści się sam: liże łapy, wyciera pyszczek, a jeżeli są w domu dwa psy, to zachowują się jak koty, tj. myją nawzajem. Jednak, nie ma co ukrywać, tak jak każdy pies – gubi włos. To są sztywne, krótkie igiełki, które wbijają się jak szpilki i wszędzie. Ich sierść jest jak barometr, tj. przy dobrym jedzeniu, dobrej kondycji i dobrym zdrowiu lśni jak lustro. Wtedy też jej wypadanie nie jest aż takim kłopotem. Zaletą whippeta jest brak psiego zapachu, pies przesiąka zapachami domu.
WOKÓŁ ZWIER ZĄT – PIE S Czy występują u nich jakieś choroby częściej niż u innych ras? Kiedyś ta rasa należała do długowiecznych. Nasz Aluś żył 18 lat bez tygodnia i był prawdopodobnie najdłużej żyjącym whippetem w Polsce. Wiele psów z naszej hodowli żyło 16-17 lat. Obecnie ta średnia wieku bardzo się obniża. Whippety nie są rasą obciążoną genetycznie. Trzecia powieka, dysplazja, problemy z oddychaniem, co wśród innych ras jest częstym problemem – tu nie występuje. Pomocnym „narzędziem” przy planowaniu krycia jest przeprowadzanie badań serca, oczu i dobór tylko zdrowych rodziców. Co jeszcze trzeba wiedzieć decydując się na psa tej rasy? To wrażliwa rasa, nie powinno się na nie krzyczeć. Najlepszym efektem wychowawczym jest nagradzanie i chwalenie. Jeśli karanie to przez ignorację odwrócenie się plecami, bez kontaktu. Ważną, choć nie zawsze przez hodowców przekazywaną informacją jest to, że na posiadanie chartów lub ich mieszańców potrzebne jest zezwolenie. Jest to dokument obowiązkowy, określony
Fot. Hodowla Lazarus
przez Ustawę z dnia 13 października 1995 r. - Prawo łowieckie. Załatwia się to w Urzędzie Miasta/Gminy w Wydziale Ochrony Środowiska, na podstawie wniosku właściciela i po uiszczeniu opłaty skarbowej. Co Pani najbardziej w nich lubi? Whippety wiele dla Nas znaczą i zawsze będą znaczyć. Dostarczają nam mnóstwo radości, są niewątpliwie najwspa-
nialszą odskocznią od problemów życia codziennego. Zawsze można liczyć na ich przyjacielskie spojrzenie i najufniejsze przytulenie na świecie. Na słodki pyszczek, który wetkną pod pachę i nochal, którym będą "wiercić" dziurę, dopóki nie przytulą się całym ciałkiem do człowieka. Dziękuje za rozmowę. Rozmawiała: Katarzyna Nogaj
2(22)/2021
PUPIL
27
W O K Ó Ł ZWIERZĄ T – K O T
Konflikty w domu wielokocim Życie z kotem pod jednym dachem nierzadko bywa wyzwaniem, a życie z wieloma kotami… Oj, o tym można by napisać całą, kilkudziesięciostronicową książkę. W tym artykule chciałabym omówić postępowanie w sytuacji wystąpienia kocich konfliktów, a także zapobiegania im. Jak to się mówi – lepiej zapobiegać niż leczyć. Wbrew pozorom, opiekun wcale nie jest tak bezradny i są pewne czynności, dzięki którym dwa koty (lub więcej) będą się lepiej dogadywały. TEKST: AGATA BLADOWSKA, kocia behawiorystka, absolwentka uniwersytetu SWPS,autorka bloga: kotwarszawski.pl, fb.com/KotWarszawski
AGRESJA WEWNĄTRZGATUNKOWA – CZYM JEST? Agresja wewnątrzgatunkowa jest zachowaniem wpisanym w koci etogram. Nie jest zatem niczym nienaturalnym, aczkolwiek jak najbardziej może stwarzać problemy. Agresję dzielimy na: • czynną – łatwiej zauważalną dla opiekuna, ponieważ przejawia się wyraźnie widocznymi (i słyszalnymi) sygnałami, mową ciała oraz otwartymi atakami. • bierną – nie tak łatwo zauważalną
24
PUPIL 3(23)/2021
i często w ogóle niekojarzoną jako rodzaj agresji; przykładem jest tutaj blokowanie zasobów (np. położenie się jednego kota tuż przed kuwetą), a nawet częste zajmowanie ulubionych miejsc jednego kota przez drugiego, gdzie nie występują otwarte starcia, ale konflikt istnieje. JAK ROZRÓŻNIĆ AGRESJĘ OD ZABAWY? Opiekunowie bardzo często poszukują informacji, jak odróżnić poważną kocią bójkę od zabawy. Nie jest to wcale proste i wszystko zależy od konkretnych kotów i ich sytuacji, ale warto zwrócić uwagę na pewne kwestie: Czy mowa ciała wskazuje na zdenerwowanie któregoś z kotów? Czy koty gubią sierść? Czy któryś z kotów wyraźnie unika kontaktu z drugim, usiłuje uciec i schować się? Czy pojawiają się rany?
Zabawa wygląda bowiem w ten sposób, że obydwa koty do niej dążą. Obydwa aktywnie angażują się w „zapasy”, a po chwilowej przerwie - ponownie się zaczepiają. Nie widać u żadnego poczucia zagrożenia i chęci ucieczki jak najdalej, byle mieć spokój. Jeden kot pozwala drugiemu na śmiałe ruchy, przy których owszem, mogą wystąpić różne sygnały dźwiękowe, ale nie widać przy nich stresu. Najważniejsza jest w takiej sytuacji obserwacja, ponieważ nawet zabawowe zapasy mogą w pewnej chwili zmęczyć któregoś z kotów i może zajść potrzeba odwrócenia ich uwagi, by dały sobie nawzajem odetchnąć. Często tak bywa, gdy w domu znajduje się kot dorosły/ starszy i młode, pełne energii kocię. Nie należy dawać kociakowi wchodzić na głowę starszemu kotu, który ma przecież prawo do spokoju.
image: Freepik.com
WOKÓŁ ZWIER ZĄT – KOT AGRESJA, A DOKOCENIE Jeśli w domu opiekuna do tej pory żył tylko jeden kot i po pewnym czasie ma do niego dołączyć drugi, kluczowe będzie prawidłowe ich zapoznanie. Nie można bowiem łączyć kotów od razu. Nie tylko dlatego, że bardzo naruszy to psychiczny komfort kociego rezydenta i może zrodzić poważne konflikty, ale również ze względu na izolację medyczną, która powinna trwać minimum siedem dni. Nowy kot powinien znaleźć się wtedy w osobnym pokoju z zapewnionymi wszystkimi zasobami (miski, kuweta, drapak, legowisko, zabawki) i pod żadnym pozorem nie należy pozwalać mu na kontakt z pierwszym kotem opiekuna. Dlatego, że taki przybysz może przynieść ze sobą choroby i pasożyty, niezależnie od tego, czy pochodzi z fundacji, ze schroniska, czy z zarejestrowanej hodowli. Choroby mogą pojawić się wszędzie. Obowiązkiem odpowiedzialnego opiekuna będzie tu upewnienie się przez tydzień, że nowy kot jest zdrowy. Nie krócej, ponieważ pewne choroby dają o sobie
znać dość późno. Dopiero po tym czasie można przejść do stopniowego zapoznawania ze sobą kotów, czyli do procesu tzw. socjalizacji z izolacją. Opisanie go całego zajęłoby znacznie więcej stron, niż cały ten artykuł, więc chciałabym wymienić te najważniejsze kwestie: Przebieg procesu socjalizacji z izolacją zależy od konkretnych kotów i ich reakcji na siebie. Zanim koty w ogóle się zobaczą, należy zapoznać je nawzajem ze swoimi zapachami poprzez przedmioty, które nimi przeszły. Zanim koty będą miały możliwość dotknięcia się, powinny zostać sobie najpierw pokazane na odległość, a potem przez np. szparę w drzwiach. Nigdy nie wolno zostawiać razem kotów, które dopiero co się zapoznają i jeszcze nie wiadomo, jak się zachowają, gdy opiekunowie wyjdą z domu. Nie powinno się całkowicie lekceważyć stopniowego procesu zapoznawania, ponieważ na początku może się
wydawać, że koty „jakoś same się dogadają”. Ale nie... nie dogadają się i w późniejszym czasie może być bardzo ciężko załagodzić konflikt pomiędzy nimi. Nie powinno się traktować etapów tego procesu wybiórczo, tylko działać zgodnie z wyznaczonymi po kolei działaniami. Nie powinno się bardzo przyspieszać zapoznawania ze sobą kotów – pośpiech jest tu bardzo niewskazany, niezmiernie ważna jest obserwacja, a zanim dojdzie do wpuszczenia kotów na wspólny teren, opiekun powinien kilka razy upewnić się, że są one już na to gotowe. W razie problemów czy wątpliwości, jak zabrać się za socjalizację z izolacją, opiekun powinien rozważyć kontakt z doświadczonym behawiorystą, ponieważ o wiele łatwiej jest zająć się problemem, gdy dopiero się pojawił, niż pozwolić mu na rozwinięcie się i wywoływanie u kotów silnej frustracji (a także szkodzącego zdrowiu, chronicznego stresu).
W O K Ó Ł ZWIERZĄ T – K O T JAK ZAPOBIEGAĆ KOCIM KONFLIKTOM? Dom wielokoci, to zupełnie inny dom, niż taki, w którym żyje tylko jeden kot. Zawsze należy pamiętać, że im więcej kotów, tym więcej będzie trzeba zapewnić im zasobów. Kotom nie może zabraknąć podstaw – karmy, świeżej wody, kuwet. Dostęp do nich powinien być łatwy. Jeśli koty sobie przeszkadzają (np. podczas spożywania posiłku), należy im to uniemożliwić, np. poprzez ustawienie misek na dwóch różnych końcach pomieszczenia i pilnowanie, by koty nie wpatrywały się w siebie. Jeśli to nie wystarczy, warto rozważyć rozdzielenie kotów podczas posiłku ścianą lub odizolowanie ich na ten czas do innych pokoi. Nie zaleca się karmienia kotów blisko siebie. Oprócz tego, istotną rolę pełnią również drapaki – kot ocierając się o nie i wczepiając w nie pazury, pozostawia informację dla innych kotów, a także może oznaczyć w ten sposób swoje terytorium i czuje się na nim pewniej. Dlatego jeden drapak przy dwóch kotach to za mało. Gdy kotów jest więcej, to tym bardziej należy jak najszybciej zapewnić im wiele miejsc do drapania, w różnych pokojach, jeśli opiekun ma taką możliwość. Mowa tu nie tylko o drapakach słupkowych, ale też kartonowych, które stanowią świetne dopełnienie kociego wyposażenia. Każdy kot powinien mieć także swoje legowisko, a najlepiej kilka miejsc wyścielonych miękkim materiałem, który przejdzie zapachem zwierzęcia.
DECYDUJĄC SIĘ NA KOLEJNEGO KOTA NALEŻY ROZWAŻYĆ KILKA ASPEKTÓW I ODPOWIEDNIO SIĘ PRZYGOTOWAĆ Umieszczenie ich na różnych wysokościach da wybór, a także uatrakcyjni kocie środowisko. Mile widziane są wszelkiego rodzaju kocie „gniazdka”, budki, czy hamaki na kaloryfer i maty na parapet. Obok zasobów, istotne jest też samo podejście opiekuna – nie powinien on faworyzować żadnego z kotów ani krzyczeć na któregoś, czy, co gorsza, karać. To w niczym nie pomoże. Krzyk i kary jeszcze bardziej szkodzą, wywołując stres, frustrację, strach, aż w końcu doprowadzają do utraty kociego zaufania wobec człowieka. Wszelkie emocje opiekuna są bezbłędnie odczytywane przez jego koty, a nawet im się udzielają. Z tego powodu ważnym jest, by samemu najpierw się wyciszyć i zapanować nad nerwami, a dopiero później pracować z kotami. Zły dzień? Lepiej odpuścić kontynuację zapoznawania ze sobą kotów, ogólną pracę nad ich relacjami i poczekać na kolejny, gdy ludzka psychika już się odbuduje. Nic na siłę. Spokój – to kolejne słowo-klucz. Proces zapoznawania ze sobą kotów powinien przebiegać spokojnie, bez towarzystwa głośnej muzyki, remontu czy podniesionych tonów ludzkich głosów. Tak samo później, w codziennym życiu w domu wielokocim, nerwy i nieprzyjemne hałasy nigdy nie będą dobrze wpływać na mruczące czworonogi.
CO ROBIĆ, GDY DOJDZIE DO BÓJKI? Kiedy doszło już do otwartej kociej walki, przepełnionej agresją i negatywnymi emocjami, należy działać jak najszybciej. Opiekun powinien jednak przede wszystkim pamiętać wtedy o trosce o własne zdrowie i działać na tyle, na ile nie będzie nim ryzykował. Otwartą walkę należy jak najszybciej zakończyć poprzez rozdzielenie kotów. Nie wolno jednak robić tego gołymi rękoma, ponieważ najprawdopodobniej poskutkuje to bolesnym pogryzieniem lub podrapaniem. Nie zaleca się też wchodzenia pomiędzy dwa bijące się koty. Najlepszym wyjściem w takiej sytuacji jest odwrócenie ich uwagi – czymś głośnym, co narobi niespodziewanego hałasu. Nie chodzi o straszenie kotów i powodowanie hałasu tuż przy nich, ale z pewnej odległości, by nie dopuścić do ich wzajemnego poranienia się podczas bójki. Niestety, czasami taka czynność będzie nieunikniona, ponieważ koty atakujące się nawzajem bywają tak zaabsorbowane sobą, że zwykłe zawołanie ich imion lub potrząśnięcie zabawką nie pomoże. Po tak poważnym starciu, gdy koty rozejdą się w dwie różne strony, należy je odizolować od siebie na pewien czas i nie pozwalać im wtedy na kontakt fizyczny. Tak jak w przypadku opisanego powyżej procesu socjalizacji z izolacją, trzeba będzie wydzielić pokój z niezbędnymi kocimi zasobami i umieścić tam jednego z kotów (najczęściej tego mocniejszego „agresora”). Ochłonięcie może zająć mu wiele, wiele godzin. Nie ma co się łudzić, że po paru minutach będzie mógł wyjść jak gdyby nigdy nic. BEHAWIORYSTA – TAK, POMOŻE Kocie konflikty, a także sama kocia agresja to dość częsty, zaawansowany problem, który ma pełne prawo przerosnąć kociego opiekuna. Nie ma niczego złego w zgłoszeniu się do specjalisty i prośba o pomoc. Doświadczony behawiorysta po przeprowadze-
26
PUPIL 3(23)/2021
image: Pixabay.com
WOKÓŁ ZWIER ZĄT – KO T
niu wywiadu będzie w stanie doradzić i rozpisać odpowiedni plan działania. Zdecydowanie lepiej jest działać niż nie robić niczego i liczyć na samoistne rozwiązanie problemu. Już tłumaczę, dlaczego twierdzę, iż koty same się nie dogadają, a tym bardziej nie pogodzą, jeśli zrodził się pomiędzy nimi jakiś konflikt. Otóż koty, to zwierzęta mocno terytorialne. Cecha ta nie zanikła u nich podczas procesu udomowienia, co za tym idzie, gdy na terytorium danego kota pojawi się jakiś nowy osobnik, pierwszym odruchem będzie obrona tego właśnie terytorium. Koty nie podbiegną do siebie z uniesionymi ogonami, uradowane swym widokiem. Pierwsze spotkanie z przedstawicielem ich gatunku zawsze będzie stanowiło dla nich stres, niezależnie od wieku czy doświadczenia z innymi kotami. Błędne jest przekonanie wielu opiekunów, że „skoro kot dogadał się z dwoma innymi kotami, to z kolejnym, nowym, też dogada się bez problemu”. Każdy
kot jest inny i każde spotkanie czy proces zapoznawania będą wyglądały inaczej. Warto o tym pamiętać i podchodzić do sprawy w sposób indywidualny. Ponadto, zawsze należy kilkanaście razy rozważyć temat dokocenia. Po pierwsze, nie każdy kot nadaje się na życie w większej kociej grupie. Wiele kotów jest bardziej zadowolonych z życia jako „koci jedynak” i wcale nie będą czuły się samotnie – to my, ludzie, tak próbujemy sobie to najczęściej tłumaczyć, gdy odczuwamy pokusę zakupienia/zaadoptowania kolejnego zwierzęcia. Po drugie, gdy mamy już dobrze żyjącą ze sobą, bezproblemową grupę kotów, ten kolejny jeden kot więcej może bardzo namieszać i zaburzyć ich funkcjonowanie. Faktem jest, że m więcej kotów, tym więcej problemów behawioralnych może wystąpić. Choć może nie być łatwo, naprawdę trzeba nauczyć się pewnych granic i wyczuć moment, w którym należy powiedzieć „W moim
domu jest już wystarczająca liczba kotów. Dość.”. Tym bardziej, że każdy kot wymaga opieki nie tylko w postaci podania karmy i dachu nad głową. Oprócz tego, każdy potrzebuje codziennej dawki ruchu, zabawy, pielęgnacji, a także opieki medycznej. Niestety, często nie bierze się wszystkich aspektów pod uwagę i ulega się chwili, po czym, równie często opiekun czuje się później przytłoczony problemami. Jak je rozwiąże? No właśnie, czy przez myśl zawsze przemknie pomoc behawiorysty…? Nie chcąc kończyć artykułu tak przygnębiającym akcentem, chciałabym na koniec podnieść Czytelników na duchu – nie ma co się łamać i poddawać, ponieważ niejeden koci opiekun miał już istny chaos w domu, z którego dzielnie wybrnął, a jego koty na powrót stały się szczęśliwe :). Mnóstwo zwierząt domowych ma jakieś problemy, ale przy podjęciu odpowiednich (i wczesnych) działań istnieje spora szansa na rozwiązanie ich! Głowa do góry!
W O K Ó Ł ZWIERZĄ T – K O T
Artykuł sponsorowany
K o c i e k arm y d op a so wa ne do p o tr z eb Wszyscy świadomi właściciele kotów wiedzą, że rodzaj przyjmowanego pokarmu ma olbrzymi wpływ na funkcjonowanie poszczególnych układów, a także na kompleksowy dobrostan zwierząt. Nie mniej jednak koty, to zwierzęta wybredne, które często mają własne upodobania smakowe. TEKST: MONIKA SAK - technolog ds. żywienia zwierząt w firmie Certech
Jak zatem przekonać koty do pokarmu, który będzie dla nich odpowiedni? Tu przed kocimi opiekunami pojawia się nie lada wyzwanie. Po pierwsze należy wybrać pokarm, który jest zdrowy i pokrywa zapotrzebowanie kota na składniki odżywcze oraz energię. Po drugie będzie kotu smakował. Jak to zrobić? Z pomocą poszukującym najlepszych rozwiązań właścicielom kotów przychodzą producenci karm. Chociaż… właściwie czasem można odnieść wrażenie, że niekoniecznie z pomocą, ponieważ wśród mnogości form, kształtów i rodzajów niejeden zaprawiony poszukiwacz może poczuć się zagubiony. Jak więc wybrać? Przede wszystkim zdrowo. Warto podkreślić dwie podstawowe zasady dotyczące prawidłowego żywienia kotów: 1) Podawana karma powinna być pełnoporcjowa 2) Pokarm musi być odpowiednio zbilansowany pod kątem potrzeb zwierzaka: rasy, wieku, stanu zdrowia. Pierwszym poważnym dylematem jaki jawi się przed właścicielami kotów jest to czy karmić „domowymi” sposobami, czy karmą gotową. Mówiąc o domowym 28
PUPIL 3(23)/2021
karmieniu mamy tu na myśli resztki ze stołów. Należy pamiętać, że układ pokarmowy kotów zdecydowanie różni się od ludzkiego, dlatego w ich diecie powinno przeważać mięso i produkty pochodzenia zwierzęcego. Warzywa i produkty roślinne choć dostarczają wielu cennych witamin i składników mineralnych, powinny stanowić dodatek nie zaś podstawę diety. Ponadto jedzenie dla ludzi zawiera sól oraz mieszanki przypraw. Najważniejsze jest jednak to, że taki pokarm nie jest odpowiednio zbilansowany i nie pokrywa zapotrzebowania kociego organizmu na składniki odżywcze. Oczywiście możemy podawać kotom specjalnie dla nich przygotowane posiłki jednak wymaga to sporej wiedzy oraz pieniędzy. Dwa najpopularniejsze sposoby żywienia kotów, to wciąż karma sucha i mokra. Trudno orzec, który z tych sposobów jest najwłaściwszy, ponieważ istnieje na ten temat tyle teorii ilu właścicieli, zaś lekarze weterynarii również nie są zgodni. Niewątpliwą zaletą karm mokrych jest wysoka zawartość wody w związku z tym, taki sposób karmienia mniej obciąża nerki. image: Pixbay.com
WOKÓŁ ZWIER ZĄT – KO T
Karmy suche dla kotów?
Jaką karmę wybrać?
Spełniają przytoczone powyżej zasady dotyczące karm. Podając je mamy pewność, że pokarm jest pełnoporcjowy i zbilansowany. Dostępne są karmy dostosowane do wieku, stanu zdrowia oraz takie które uwzględniają szczególne potrzeby kotów. Dodatkowo suche karmy posiadają szereg właściwości – poprzez zawarte w nich dodatki, które wpływają na prawidłowe funkcjonowanie kociego organizmu.
Wiadomym jest, że innego pożywienia potrzebują młode kocięta, a innego dorosłe koty. Nieco inny skład powinna mieć karma dla kotów po kastracji lub tych mających problemy nerkowe. Nie bez znaczenia jest również tryb życia mruczków. Jak więc wybrać najlepszą karmę dla kota? Najlepiej by odpowiadała konkretnym potrzebom kotów.
Koty
Cechy szczególne tych kotów
Jaka karma
Nasza propozycja
Kocięta (do 12 miesiąca życia)
Zwierzęta te rosną, szybko się rozwijają, są aktywne i bardzo ruchliwe.
Wysokokaloryczna i wysokobiałkowa karma, która sprosta wygórowanym wymaganiom żywieniowym kociąt. Dodatki pomagające zbudować mocne kości oraz mięśnie, jak również zadbają o prawidłowy rozwój układu nerwowego i mózgu.
Super Benek Benek Strong & Healthy Cat Kitten – zbilansowana zawartość tłuszczów i białek (białko zwierzęce w karmie – 80%), dodatek kwasów Omega oraz prebiotyków, które zapewniają dodatkową ochronę dla jeszcze nie do końca rozwiniętego układu odpornościowego kociąt.
Koty dorosłe (od 1 roku życia)
Koty bez problemów z nadwagą czy innych dolegliwości zdrowotnych, o umiarkowanej aktywności fizycznej.
Zbilansowana karma bytowa.
Karma Super Benek Strong & Healthy Cat Adult – karma wzbogacona w kompleks Immunity Control wraz z wchodzącymi w jego skład naturalnymi, roślinnymi prebiotykami, które stymulują florę jelitową. Zawartość kwasów nienasyconych OMEGA-3 wpływa na kondycję skóry i wygląd sierści, a dodatkowo ma działanie przeciwzapalne. Zbilansowany zestaw składników odżywczych zapewnia wspaniałą kondycję i jest źródłem wielu korzyści dla zdrowia kota.
Koty wykastrowane lub wysterylizowane oraz borykające się z otyłością
Zwierzęta mające skłonność do nadwagi, zagrożone są kamicą moczową z powodu kastracji.
Karma z obniżoną kalorycznością oraz mniejszą niż w innych karmach zawartością fosforu i magnezu, aby zapobiegać powstawaniu kamieni w pęcherzu moczowym.
Karma Super Benek Strong & Healthy Cat Sterilised – pełnoporcjowy pokarm o obniżonej wartości kalorycznej, przy jednoczesnym zachowaniu wysokiej zawartości białka zwierzęcego.
Koty, które mają problem z zaleganiem kul włosowych w przewodzie pokarmowych
Najczęściej długowłose, ale problem może też dotyczyć kotów z krótką sierścią, które połykają sierść podczas wylizywania się.
Wyższa zawartość włókien roślinnych i błonnika.
Karma Super Benek Strong & Healthy CatAnti-Hairball – kontrola kul włosowych. Pełnoporcjowa karma, która dzięki dodatkowi włókien roślinnych, błonnika i celulozy zapobiega zaleganiu kłaczków oraz usprawnia transport pożywienia w układzie pokarmowym. Jak wszystkie karmy z tej serii, jest bogata w białko zwierzęce witaminy oraz niezbędne kwasy tłuszczowe.
Koty podatne na problemy nerkowe
Koty te często oddają mocz, mają mniejszy apetyt. Często towarzyszy im biegunka.
Karma niskobiałkowa oraz o niskiej zawartości fosforu.
Karma Super Benek Strong & Healthy Cat Urinary – zapobiega powstawaniu kamieni struwitowych, dzięki odpowiedniemu poziomowi substancji mineralnych. Karmę wzbogacono o dodatek kwasu cytrynowego, który obniża pH moczu oraz żurawinę, która oczyszcza drogi moczowe.
3(23)/2021
PUPIL
29
W O K Ó Ł ZWIERZĄ T - GRY ZO NIE I KR ÓL IKI
SZCZUR
NAJWAŻNIEJS ZE ELEMENTY SZCZURZEJ D IETY:
• ZBOŻA • WARZYWA (ziemniaki, dy nię, fasolę, groch należy poda wać formie ugotow anej) • OWOCE (B EZ PESTEK) • NASIONA • ZIARNA • ZIO ŁA • BIAŁKO ZW IERZĘCE • TWARDE PA TYKI • NIEWIELKIE ILOŚCI NABIAŁ U
Nie ukrywajmy - szczury owiane są w Polsce złą sławą. Nie w każdym zakątku świata jest tak samo. W Chinach czy Indiach są symbolem szczęścia, a w Radżasthanie jest świątynia, która jest jednocześnie schronieniem dla świętych szczurów. Na szczęście i w Polsce mają swoich zagorzałych miłośników. Szczury, to wyjątkowo inteligentne i towarzyskie zwierzaki. Oswojony szczurek jest wspaniałym kompanem do zabaw i potrafi bardzo przywiązać się do swojego opiekuna. Co warto o nich wiedzieć? Jak opiekować się szczurem i czym karmić? TEKST: MONIKA SAK - technolog ds. żywienia zwierząt w firmie Certech
Szczur domowy, a dziki
Na początku rozróżnijmy szczury. Te dzikie nie nawiązują żadnych relacji z człowiekiem. Wprawdzie żyją i gromadzą się blisko ludzkich osad, ale tylko ze względu na łatwy dostęp do pokarmu. Często można więc je spotkać przy śmietnikach, gdzie żywią się resztkami. Potrafią też same zapolować, dlatego w ich diecie nie brakuje mięsa: potrafią upolować rybę, pisklę czy bezkręgowca. Uważane są za szkodniki ponieważ żerują też na polach uprawnych. W Polsce wolnożyjące szczury, to najczęściej wędrowny i śniady. Domowy gryzoń pochodzi od szczura laboratoryjnego. Jest znacznie bardziej inteligentny i przyjazny w stosunku do człowieka. Z czasem stały się też wolne od chorób. Dzięki temu nasi domowi przyjaciele żyją zdecydowanie dłużej (koło 3 lat). Wolnożyjące gryzonie kojarzone są (zapewne przez przebywanie na śmietnikach) z brudnymi i przenoszącymi choroby. W przypadku domowych jest zupełnie inaczej. Szczury są wrażliwe na złą dietę. Nie zjedzą popsutych nasion czy nadgniłych resztek. 30
PUPIL 3(23)/2021
Zapewnienie im pożywienia wysokiej jakości jest więc bardzo ważne.
Przed zakupem szczura
Te ruchliwe i ciekawe świata gryzonie potrzebują sporo miejsca dla siebie. Mowa tu nie tylko o klatce, ale również przestrzeni w mieszkaniu. Szczury uwielbiają bawić się, gonić, jeść wspólnie posiłki. Zaglądają do każdej przestrzeni i czasem podgryzają z ciekawości rzeczy, które napotkają na swojej drodze. Dodatkowo są to zwierzęta, które mają bardzo duże potrzeby życia w stadzie. Jako opiekunowie musimy poświęcić im dużo uwagi – szczególnie na początku naszej relacji, żeby oswoić ze swoim towarzystwem i nauczyć podstawowych zasad życia w tym „stadzie”. Zaleca się kupić przynajmniej dwa osobniki. Radość z obserwowania ich wspólnych zabaw, spania ze sobą, wspólnego spożywania posiłków – gwarantowana! Przestronna klatka, to podstawowe wyposażenie domu, w którym mieszkają szczurki. Najlepsze są takie klatki, które kupuje się koszatniczkom. Jeżeli możemy pozwolić sobie na wię-
kszy wydatek, warto rozważyć klatkę dwupoziomową. Szczury uwielbiają się wspinać, więc im więcej pięter, tuneli, drabinek, huśtawek czy kryjówek – tym lepiej. Oczywiście w klatce nie może zabraknąć również miejsca na miseczki, poidełko i osobne miejsce do spania.
Czym karmić szczura?
Szczury to zwierzęta wszystkożerne. Dotyczy to zarówno tych dziko żyjących, jak i tych hodowanych w domu. Jednak jakość i odpowiednie zbilansowanie składników odżywczych w przypadku naszych domowych pupili jest o wiele istotniejsze. Musimy zapamiętać, że podstawą diety zawsze powinny być ziarna zbóż i nasiona. Kupując gotowe mieszanki, zwróćmy uwagę czy są urozmaicone i zawierają najważniejsze składniki, takie jak: pszenicę, owies, jęczmień, grykę, nasiona słonecznika, płatki kukurydziane i owsiane. Ważne są również dodatki, aby dieta była wystarczająco zbilansowana. Owoce, warzywa oraz produkty pochodzenia zwierzęcego są również niezbędnym
WOKÓŁ ZWIER ZĄT - GR YZONIE I KR ÓL IKI elementem wyżywienia. Tego ostatniego nie potrzebują wiele, jednak musi się ono znaleźć w jadłospisie. Z rzeczy, które absolutnie nie powinny znaleźć się w posiłku naszego pupila są: słodycze, kofeina, sałata, pestki owoców, cytrusy, resztki ze stołu. W karmieniu szczurów ważne jest również ilość pokarmu oraz częstotliwość. Te zwierzaki, to wielkie łakomczuchy. Najczęściej zjadają tyle, ile mają w miseczkach. Dlatego nie możemy dopełniać jego miski w nieskończoność. Producenci najczęściej podają zalecane dawki biorąc pod uwagę skład karmy. Warto stosować się do tych zaleceń. Uogólniając - dorosły szczur powinien dostawać od 12 do 18 g karmy podstawowej dziennie. Różnice wynikają nie tylko z wielkości pupila, ale również z jego aktywności i składników konkretnego pokarmu. Karmę najlepiej podawać wieczorem lub w nocy, raz na dobę. Szczury są zwierzętami nocnymi i właśnie wtedy wychodzą na „żer”. Nie dajmy się zmanipulować naszym pupilom. To, że wyjadły z miseczki tylko
niektóre składniki, nie znaczy, że właśnie te w kolejnym dniu powinniśmy uzupełnić. Jak wcześniej wspominaliśmy: są bardzo inteligentne i gdy zobaczą, że dosypujemy im tylko to co chcą, to pewnego razu, gdy nie dostaną swoich smakołyków, mogą się zbuntować i przestać jeść. Będą liczyły, że szybko się ugniemy i nasypiemy to, co lubią najbardziej, a co często jest bardzo kaloryczne lub najsłodsze.
Woda dla szczura
Woda jest tak samo ważna w klatce, jak pożywienie. Powinna być ona wymieniana codziennie. Dlatego warto wybrać poidełko napełniane od góry i z systemem, który zapobiega kapaniu, co pozwala utrzymać klatkę, jak i wodę w czystości. Wiele osób, aby dogodzić swojemu pupilowi, ma ochotę poczęstować go mlekiem, które wydaje się bardziej wartościowe i smaczniejsze. Nie jest to dobry pomysł. Mleko może powodować rozwolnienie i problemy żołądkowe. Odpowiednio zbilansowany posiłek w zupełności wystarczy.
Jaka karma dla szczura?
Wybór gotowej karmy dla szczura jest jednym z najłatwiejszych sposobów zapewnienia pupilowi wszystkich niezbędnych składników odżywczych. Należy tylko sprawdzić i przenalizować, która z proponowanych na rynku będzie najlepsza. Na co zwrócić uwagę? Podstawowym składnikiem powinny być ziarna. Najlepiej, aby w jednej paczce znalazły się różnorodne ziarna i nasiona, tak by dieta nie była monotonna. Warto sprawdzić też, czy producent deklaruje pełną naturalność. Nie potrzebne są polepszacze, barwniki czy aromaty. Uzupełnieniem do ziaren powinny być warzywa, owoce, kwiaty i dodatki proteinowe. Dobrze, aby w składzie znalazły się również włókna, na których szczurki będą ścierały sobie stale rosnące zęby. Watro pochylić się nad mieszankami, które mają również dodatek witamin i prebiotyków. Będzie to gwarantowało lepszą kondycję skóry oraz sierści, a także rozwój flory jelitowej.
A K W A R YST Y KA
KREWETKI
nie tylko na talerzu Nie mogłem się powstrzymać, by poruszyć temat zawarty w tytule artykułu. Zrobiłem to, by rozwiać wszelkie wątpliwości, że krewetki mimo swojego doskonałego smaku, mogą również znaleźć się w naszych akwariach. Już wiele razy słyszałem w sklepie zoologicznym pytanie dotyczące tych małych stworzonek - „Czy je można zjeść?”. Oczywiście, że można. Jednak dzisiaj zaproponuję lepsze wykorzystanie tych małych żyjątek.
Po luźniejszym wstępie, mogę spokojnie przejść do sedna sprawy. W artykule postaram się przytoczyć podstawowe zasady hodowli słodkowodnych krewetek akwariowych. Podpowiem jakiego sprzętu będziemy potrzebować oraz jakie parametry wody musimy zapewnić naszym podopiecznym. Dodatkowo przedstawię główne odmiany krewetek, które występują w hodowli. Krewetki zdecydowanie później poja-
32
PUPIL 3(23)/2021
wiły się w akwariach niż rybki. Niemniej jednak są równie ciekawym urozmaiceniem zbiornika. Co więcej są genialnymi sprzątaczami. Z racji tego, że są wszystkożerne, pomagają utrzymać porządek w akwarium oczyszczając roślinki i żwirek z zanieczyszczeń. Dodatkowo większość krewetek akwariowych pożywia się znienawidzonymi przez każdego akwarystę glonami. W akwarium najczęściej pojawiają się
4 rodzaje krewetek potocznie nazywane: Amano, Sulawesi, Caridina i Neocaridina. Jest to umowny podział, ponieważ krewetka Amano oraz Sulawesi zalicza się do rodzaju Caridina. Ten podział bierze się głównie z tego, że każda z tych grup potrzebuje innych warunków do życia. Jednak na potrzeby artykułu i łatwiejszego zrozumienia tak podzielę te krewetki.
AKWAR YSTYKA
Przyszedł czas na wyposażenie krewetkarium. Pierwszą i główną rzeczą bez której ciężko będzie hodować krewetki akwariowe jest akwarium. Akwariumpowinno być prostokątne, odradzałbym kule, ponieważ trudniej jest ją czyścić, umieścić w niej potrzebne oprzyrządowanie i zadbać o odpowiednie parametry. Dla grupy 10 sztuk proponowałbym akwarium o pojemności 10 litrów, ponieważ zaczną się nam rozmnażać i może w krótkim czasie zabraknąć dla nich miejsca. Ważnym elementem jest również lampka. Jednak spokojnie, koszty prądu nie pochłoną dużo środków, ponieważ krewetki nie potrzebują mocnego oświetlenia. Co więcej zdecydowanie wolą stonowane natężenie światła. Filtr powinien być wydajny, dlatego że krewetki potrzebują czystej wody i są wrażliwe na zanieczyszczenia. Tutaj można tak na prawdę zaszaleć. Wszystkie filtry wchodzą w grę. Z dużymi sukcesami akwaryści stosują filtry hamburskie jak i U-Jety do hodowli krewetek. Jednak filtry wewnętrzne, kaskadowe, filtry napędzane brzęczykiem, zewnętrzne „kubełki” czy podżwirowe spokojnie dadzą sobie radę.
Tak jak widać, jeżeli chodzi o filtrację, jedynym ograniczeniem jest wyobraźnia. Jest tylko jedna rzecz, o której należy pamiętać, mianowicie gęsta gąbka, która uniemożliwi wciągnięcie młodych krewetek do filtra. Grzałka nie jest konieczna, gdy temperatura powietrza w pomieszczeniu z krewetkami odpowiada wymaganiom cieplnym danej odmiany. Jednak, gdy są wahania temperatury w pomieszczeniu z akwarium, zdecydowanie polecam zaopatrzyć się w taki sprzęt. Gdy przygotowany został już osprzęt do hodowli krewetek, będzie potrzebne odpowiednie podłoże. Jeżeli chodzi o to, jest to troszkę bardziej skomplikowany aspekt. Krewetki Neocaridina i Amano dadzą sobie radę na zwykłym drobnoziarnistym żwirku kwarcowym lub bazaltowym. Jednak krewetki Caridina oraz Sulawesi potrzebują odpowiedniego podłoża, które utrzymuje parametry w akwarium. Krewetki Caridina wymagają kwaśniejszej wody, więc najlepsze będzie dla nich podłoże aktywne, specjalnie dedykowane pod hodowlę krewetek. Dla krewetek Sulawesi potrzebujemy podłoża, które
będzie bardziej zasadowe, ponieważ pochodzą z miejsc, gdzie woda jest dosyć twarda i zasadowa. Warto tutaj również dodać, że na rynku są specjalistyczne sole dedykowane dla krewetek akwariowych. Takie sole należy zmieszać z wodą destylowaną lub RO (odwrócona osmoza), dzięki czemu woda będzie miała odpowiednie parametry. Jeśli chodzi o pielęgnacje akwarium, to nie różni się ona zbytnio od zajmowania się standardowym akwarium. Jednak należy przykładać większą uwagę do cotygodniowych podmian, gdyż krewetki są bardziej narażone na zanieczyszczenia wody. Oczywiście przypominam, że był to wstęp do zagadnienia, gdzie tematy związane z hodowlą krewetek zostały jedynie poruszone. Przed zakupem krewetek jak i jakichkolwiek zwierząt polecam poczytać więcej o konkretnym gatunku i o jego wymaganiach. To wszystko po to, byście cieszyli się swoimi zwierzątkami, a wasze zwierzątka cieszyły się z warunków, które im zapewniliście. Zdjęcia: archiwum sklepu Zoo Iguana
3(23)/2021
PUPIL
33
N I E Z W Y KŁ E PA SJ E
Zawód
petsitter „Bardzo poważnie traktuję swój zawód – tak, petsitter, to zawód. Jest to mój sposób na życie, angażuję się w to całym sercem i całym wolnym czasem, szkolę się i cały czas pogłębiam swoją wiedzę. Ważne są kompetencje i odpowiednie przygotowanie. Każdy petsitter ma swój numer, stale jesteśmy zapraszani na różne kursy doszkalające. Kiedy mamy to w głowie zakodowane, w krytycznych sytuacjach możemy działać wręcz odruchowo.” – mówi Sebastian Fabian Salawa Katarzyna Nogaj: Kim jest Dr Care? Petsitter – kim właściwie jest? Sebastian Fabian Salawa: To osoba, która opiekuje się zwierzętami. Osoba, która idzie do kotka, pieska, papugi, żółwia i opiekuje się nim podczas nieobecności właściciela. Wyprowadzam pieski na spacery, robię wizyty u kotów. Ukończyłem kurs COAPE – jestem więc certyfikowanym opiekunem zwierząt. Oprócz tego, jestem jednocześnie technikiem weterynarii, więc w razie potrzeby mogę również podać leki, czy wykonać zastrzyk. Oczywiście wszystko to, po wcześniejszych uzgodnieniach z właścicielem i w takich przypadkach spisujemy dodatkowa umowę. K.N.: Jak zrodził się pomysł na prowadzenie takiej działalności? S.F.S.: Miałem kiedyś zaplanowany wyjazd, a w ostatniej chwili okazało się, że znajomy, który miał się zaopiekować moimi psiakami nie będzie mógł się tego podjąć. 34
PUPIL 3(23)/2021
NIEZWYKŁE PASJE
Szukałem hoteli, ale ostatecznie zrezygnowałem z wyjazdu. Zapoznając się z ofertami, wiedziałem, że będą się one bardzo stresować w miejscu z boksami, wśród wielu innych zwierząt. Nie znalazłem niczego ani nikogo, kto oferowałby bardziej indywidualną opiekę. I jak to się mówi – „Potrzeba matką pomysłów”. Wtedy właśnie zrezygnowałem z wyjazdu, ale dzięki temu w Krakowie jest takie miejsce, gdzie psa można oddać pod taką indywidualna opiekę. K.N.: Jaki rodzaj usług najczęściej realizujesz? S.F.S.: Świadczę usługi dopasowane do potrzeb klienta. Nie prowadzę hotelu, w którym są boksy. Jest to bardziej indywidualna opieka i jeśli jakieś zwierzę u mnie przebywa, to zawsze tylko jedno w danym terminie, żeby pies czy kot czuł się komfortowo. Jeśli chodzi o spacery – tutaj również ważne jest dopasowanie indywidualne. Odpowiednio dobrana długość spaceru uzależniona od tego, który to jest spacer, jakie pies ma wymagania/potrzeby, co lubi, itp. Spacery trwają 30, 40 lub 60 minut. Trzeba też tutaj uwzględnić warunki atmosferyczne. Niektóre psy nie lubią deszczu, więc na siłę nie będziemy chodzić. Inne wręcz odwrotnie, więc spacer nie jest ograniczany w deszczowe dni.
sięć. Zdarza się również, że ktoś wyjeżdża do pracy (na przykład na miesiąc lub dłużej) i niestety nie ma możliwości zorganizowania opieki dla pupila. No i trafia taka osoba do mnie. :) W takich przypadkach musi to być wcześniej zaplanowane. Wiąże się to z rezerwacją terminu i spotkaniem zapoznawczym. Sprawdzamy czy zwierzę nie ma lęku separacyjnego, jakie ma nawyki, temperament, ile potrzebuje ruchu. Każdego pieska, który do mnie trafia i zamieszkuje u mnie – traktuje jak swojego, które mam dwa. Ten hotel nie różni się niczym od takiego normalnego domu. K.N.: Jak najczęściej wygląda praca z psami, a jak z kotami? S.F.S.: Psy są bardziej proczłowiecze. Z nimi szybciej nawiązuje się kontakt. Oczywiście, zależy to również od indywidualnych predyspozycji i jego osobowości. Jednak zdecydowanie łatwiej z nimi nawiązać bardziej bezpośredni
kontakt i wchodzić w interakcje. Jeśli chodzi o koty, są jednak bardziej wycofane. Przywiązują się do miejsca, nie do ludzi. Chociaż zdarza się, że u klientów, którzy wyjeżdżają na jakiś czas – ich kot przez pierwsze 2 dni jest na mnie obrażony, chowa się gdzieś pod łóżkiem, ale po kilku dniach, kiedy przychodzę, nabiera zaufania i zaczyna się łasić. Jednak jest to zupełnie inna relacja niż z psem. Mówi się, że koty chodzą swoimi ścieżkami - to prawda. K.N.: Kto najczęściej decyduje się na zatrudnienie petsitera? S.F.S.: Między innymi studenci, którzy przyjeżdżają do Krakowa i na przykład wyjeżdżają do domu na święta, albo zaczynają swoją drogę zawodową i potrzebują, żeby ktoś wyprowadził psa w ciągu dnia, kiedy oni nie maja możliwości dojechać. Ostatnio, w czasie pandemii, miałem również sytuacje, w których opiekuno-
K.N.: Najdłużej przez jaki czas zajmowałeś się jednym zwierzakiem? S.F.S.: Jeśli chodzi o czas – może to być na przykład godzina, albo nawet dzie-
3(23)/2021
PUPIL
35
N I E Z W Y K Ł E PA SJ E
wie trafiali do szpitala, albo nie mogli wychodzić z domu. Mieliśmy naprawdę gorący okres, bo trzeba było jednocześnie zatroszczyć się o swoje bezpieczeństwo i pomóc zwierzętom. W takich przypadkach nie miałem również możliwości spotkać się z właścicielem i przeprowadzić typowej rozmowy, przed zaopiekowaniem się zwierzęciem. Widzieliśmy się tylko on-line, omawialiśmy wszystkie szczegóły i podpisywaliśmy umowę. Myślę, że to się sprawdziło, utworzyła się nawet ogólnopolska grupa „Pies w koronie”, gdzie w czasie covidu, można było znaleźć osobę do pomocy w opiece nad zwierzakiem. K.N.: Jakimi zwierzętami opiekujesz się najczęściej? S.F.S.: Na początku były to pieski, później doszły kotki. Pewnego dnia zadzwoniła do mnie pani, która mnie zaskoczyła pytaniem, czy opiekuje się ślimakami. Szczerze przyznałem, że nie miałem takiego doświadczenia, ale z przyjemnością umówię się na spotkanie zapoznawcze. No i przez kilka dni opiekowałem się ślimakami. W swojej karierze opiekowałem się również mrówkami. Ludzie mają niecodzienne zwierzęta, które potrzebują choćby tego, żeby do nich zajrzeć. Ja posiadam na przykład też kurę silkę kurę ozdobną. No i też w przypadku wyjazdu musiałbym zlecić opiekę nad
36
PUPIL 3(23)/2021
nią. Tutaj nie chodzi o kontakt z tą kurą, chociaż ona sama jest używana do kuroterapii. Przez tydzień dałaby sobie sama radę, chodzi tutaj głównie o wymianę wody. K.N.: Czy przyjmujesz każde zlecenie? Czy masz jakieś wymagania które są brane pod uwagę przy podejmowaniu decyzji? S.F.S.: Na pewno nie opiekuję się agresywnymi zwierzętami. To musi być bezpieczne dla mnie i opiekunów, którzy ze mną pracują. Nie możemy się narażać na atak zwierzęcia, bo później jestem uziemiony. Poza tym agresywne zwierzęta psują też komfort i przyjemność pracy. Jeśli ktoś kto ma zwierzę z problemem behawioralnym i sobie tego życzy – mogę wesprzeć i doradzić takim osobom, ale jak wspomniałem – tutaj potrzeba zgody i chęci. K.N.: Z jakimi sytuacjami powinien sobie umieć poradzić petsitter? Jakie niespodzianki mogą się przydarzyć? Na co trzeba być przygotowanym? S.F.S.: Priorytetem jest tutaj umiejętność reakcji na agresję w stosunku do ludzi i innych psów/zwierząt. Ważna jest właściwa reakcja w takich momentach. Trzymanie psa na smyczy, zachowanie bezpieczeństwa i na spacerach. Konieczna jest wiedza i umiejętności w zakresie udzielania pierwszej pomocy zwierzęciu. Nie są to częste
przypadki, ale jednak mogą mieć miejsce, więc trzeba wiedzieć jak zareagować na przykład kiedy pies się zadławi. K.N.: Czy psy i koty reagują w jakiś sposób na zapachy? S.F.S.: Tak, zwłaszcza wtedy, gdy suka ma cieczkę, to psy obwąchują. Kot natomiast, kiedy wyczują ode mnie kotkę w rui, łasi się, przewraca. Da się to zauważyć. K.N.: Czy mając do czynienia z różnymi psami i ich właścicielami – potwierdzisz powiedzenie „jaki pan, taki pies (zwierzę)”? S.F.S.: Tak – to prawda. Myślę, że chodzi tutaj o wygląd psa. Mam na przykład charciki, które są szczupłe – jak ja. Znam Panią, która ma kręcone włosy i pudelki. Czarny kundelek i jego Pani się ubiera tylko na czarno. Można jak najbardziej użyć tutaj powiedzenia – jaki pan taki kram i na odwrót. :) K.N.: Łatwiej pracuje się ze zwierzętami czy z ludźmi? S.F.S.: Ze zwierzętami łatwiej się dogadać. :) Sebastian Fabian Salawa – Dr Pet Care – profesjonalny opiekun zwierząt FB: @profesjonalnyopiekunzwierzat www.dr-care.pl/ Zdjęcia: Merula multiart
P R Z Y JA ZN Y DOM
Artykuł sponsorowany
Czy dla Twojego pupila ma znaczenie czym zmywasz podłogi?
Wybierając środki czyszczące kierujemy się zwykle reklamą, obietnicą wysokiej skuteczności, ciekawą etykietą czy też przyzwyczajeniem. A ilu z nas myśli wówczas o ich wpływie na naszych czworonożnych przyjaciół?? TEKST: KATARZYNA MICHOŃ-KUŁAGA - technolog ds. produktów chemicznych w firmie Certech
Dlaczego mając pupila należy zwracać uwagę na to, czym sprzątamy? Środki czyszczące to mieszaniny wielu różnych składników, które mogą wykazywać zróżnicowane oddziaływanie na organizmy żywe. Szczególne znaczenie mają tutaj produkty, które wykorzystywane są do mycia bez późniejszego spłukiwania. W ich przypadku śladowe ilości składników pozostają na czyszczonych powierzchniach co może mieć wpływ na zdrowie zwierząt. Na które produkty należy zwrócić największą uwagę? Jednym z produktów, z którym nasz pupil z pewnością będzie miał kontakt, jest preparat do podłóg. Warto podkreślić, iż środki tego typu służą do mycia dużych powierzchni, po których chodzą i na których leżą nasi czworonożni przyjaciele. Istotne jest to, że zwierzę nie tylko styka się z powierzchnią łapkami, ale także zlizuje np. z łapek wszystko to, co na ich powierzchnię się przedostało. Oczywiście po jednokrotnym zastosowaniu nieodpowiedniego środka prawdopodobnie żadne skutki narażenia nie wystąpią, natomiast przy długotrwałym oddziaływaniu może okazać się, że zdrowie naszego pupila zostanie nadszarpnięte. Na co zwrócić uwagę wybierając preparaty myjące? Warto czytać etykiety produktów, w tym ich składy. 38 PUPIL 3(23)/2021
Zawartość wybielaczy czy mocnych kwasów lub zasad powinna od razu zapalić nam czerwoną lampkę ostrzegawczą. Najlepiej wybierać produkty oznaczone specjalnymi certyfikatami, które gwarantują ich jakość i przyjazność. Jednym z takich wyróżnień jest Ecolabel, które gwarantuje zarówno wysoką skuteczność produktu, jak również stosowanie składników przyjaznych zarówno dla ludzi, zwierząt jak i środowiska. Marka przyjazna zwierzętom Jednym z przykładów produktów opracowanych z troską o naszych czworonożnych przyjaciół jest marka beFrendi. Produkty, w tym płyn uniwersalny do mycia podłóg, wyróżnione zostały certyfikatem Ecolabel. Ponadto oprócz dbałości o pupila, położono także nacisk na komfort ich właścicieli. Płyny uniwersalne beFrendi doskonale radzą sobie z zabrudzeniami, a jednocześnie zastosowane kompozycje zapachowe skutecznie neutralizują zapachy związane z obecnością zwierząt. Dzięki nim, Ty zyskujesz czysty i pachnący dom, a Twój pupil przyjazne otoczenie. Warto więc zwracać uwagę na to czym sprzątamy, gdyż w dłuższym przedziale czasowym może się to okazać istotnym czynnikiem wpływającym na zdrowie naszych pupili. Wybierając mądrze zatroszczymy się zarówno o najbliższych jak i środowisko.
WYNIKI KONKUR S U
25 Albert, Vincent, Tosia i Batman – Małgorzata Kamińska
Bacia – Magda Karpuk
Elmo – Beata Pijaj
Garfield – Pajęcka Izabela
Świętujemy 25 urodziny Super Benka! Przedstawiamy Wam listę nagrodzonych w konkursie urodzinowym Super Benka. Spójrzcie jak kociaki dorastały i się zmieniały :-) Zdjęcia pozostałych zwycięzców znajdziecie w galerii zdjęć na naszym profilu FB/MagazynPupil. 1. Albert, Vincent, Tosia i Batman – Małgorzata Kamińska 2. Alex – Ewelina Toma siewicz 3. Bacia – Magda Karpu k 4. Bruno – Justyna Ma zur 5. Czesia – Anna Lasot a-Kapczuk 6. Demon – Bartłomiej Kaczmarski 7. Deyzy – Mirosława Wr óbel 8. Elmo – Beata Pijaj 9. Elwira – Laura Stach owicz 10. Filemon – Kinga Ka rpińska 11. Finezja – Anna Ka czmarczyk 12. Garfield – Pajęcka Izabela 13. Jaskier – Karolina Kresimon 14. Julian – Daria Wikto ria 15. Kiciuś – Wioletta Ha birek 16. Lancelot – Agnieszk a Wąsowicz 17. Malson – Paulina Ję draszczyk 18. Marcysia – Marta Ma tras-Sobków 19. Masza – Grzegorz Ru dziński 20. Michał – Antonina Muszyńska 21. Tora – Paula Drozd 22. Tymek – Manuela Książek 23. Waldek – Julia Du dziuk 24. Zoja – Marta Skow rońska 25. Zoja – Nina Olwert
Malson – Paulina Jędraszczyk
3(23)/2021
PUPIL
39
C O W S K LEPA C H PISZC ZY
CIEKAWE
na rynku BOZITA MOKRA KARMA DLA KOTÓW W 410g PUSZKACH W NOWEJ ODSŁONIE!
Asortyment mokrej karmy dla kotów w postaci bogatej mieszanki mięsnej w formie pate w 410 g puszkach otrzymał nowe wzornictwo. To pełnoporcjowa mokra karma, przygotowana z naturalnych surowców, zawiera wszystkie składniki odżywcze, witaminy i minerały których potrzebuje Twój kot. 410 g puszki dostępne w 4 smakach: z wołowiną, kurczakiem, łososiem i krewetkami. Bozita.pl
NOWOŚĆ – MOKRE KARMY PETNER W SASZETKACH 500g Linia karm Petner to aż 95,5% mięsa i podrobów w bulionie własnym. Do tego bogactwo dodatków funkcjonalnych wspierających dobrą kondycję i zdrowie psa. Cała linia nie zawiera zbóż, GMO, sztucznych barwinków i konserwantów. Dostępna w praktycznym i poręcznym opakowaniu – saszetkach 500g, które gwarantują aromatyczny smak każdej porcji. Monoproteinowa (jedno źródło białka pochodzenia zwierzęcego) kompozycja składników jest idealnym rozwiązaniem dla zwierząt borykających się z alergią pokarmową (wołowina oraz jagnięcina). Produkt otrzymał nagrodę Debiut Roku 2020 w prestiżowym konkursie Top for Dog.
40
PUPIL 3(23)/2021
TropiDog PREZENTUJE NOWOŚĆ WŚRÓD OLEJÓW DLA PSÓW W ofercie TropiDog do tej pory znajdowały się 3 oleje nierafinowane: olej z łososia, olej lniany z olejem z łososia oraz kompozycja tłoczonych na zimno olejów: rzepakowego, lnianego i dyniowego. Niedawno dołączyła do nich nowość. Tym razem to połączenie oleju z lnu z olejem z ostropestu. Jest to produkt dla psów o wrażliwej skórze, która jest skłonna do podrażnień. Pomaga wzmocnić barierę skórną, łagodzi podrażnienia oraz ma korzystny wpływ na połysk włosa. Produkt można mieszać dowolnie z suchą lub mokrą karmą. Wszystkie oleje TropiDog dostępne są w ciemnych, szklanych butelkach, aby zachować ich najbardziej wartościowe składniki. Oleje są wrażliwe na światło, dlatego należy je przed nim chronić już od momentu produkcji aż do przechowywania w domu. Dzięki temu zapobiegamy przedwczesnemu jełczeniu. Oleje należy trzymać w chłodnym, suchym i oczywiście zacienionym miejscu, a po otwarciu w lodówce.
NOWOŚĆ OD KORONY NATURY! MIESZANKI PEŁNOPORCJOWE DLA MŁODYCH ŚWINEK MORSKICH I DLA MŁODYCH KRÓLIKÓW Pełnoporcjowa mieszanka dedykowana dla młodych świnek morskich do 6 miesiąca życia i dla młodych królików od 6 tygodnia do 6 miesiąca życia. Mieszanki dla młodych świnek morskich i królików mają nieco drobniejszą frakcję, mniej gałązek i łodyg. Pod względem odżywczym zawierają nieco więcej tłuszczy, które stanowią źródło energii potrzebnej młodym organizmom. Obie mieszanki są bezziarnowe, z wysoką zawartością włókna pokarmowego. Dostępne w opakowaniach: 750g www.facebook.com/KarmyKoronaNatury
CO W SKL EPACH PISZCZ Y
NOWA LINIA OPTI LIFE PRIME
CHABA – UBRANKA TOKYO I NAIROB
Już niebawem na rynku pojawi się nowa linia karm OPTI LIFE PRIME od Versele-Laga. Karmy inspirowane naturalnymi potrzebami psów (duża zawartość mięsa, brak zbóż, wysoka zawartość białka pochodzenia zwierzęcego ), zapewniające zdrowie, siłę oraz witalność do aktywnego życia na łonie natury. Uczciwy i prosty skład - kompozycja najwyższej jakości składników, z których każdy jest po to aby zapewnić psu najwyższej jakości oraz ekstremalnie smakowity posiłek. Szukaj w dobrych sklepach zoologicznych. www.versele-laga.pl
Każdy z nich charakteryzuje się niepodrabialnym stylem, który doskonale wpisuje się w aktualne trendy, jednocześnie pozostając oryginalnym. Nie mamy wątpliwości, że projekt, wykonanie oraz niebanalny design spełnią oczekiwania nawet najbardziej wymagających psich opiekunów. Oba ubranka uszyte zostały z użyciem trzech doskonale współgrających ze sobą warstw: poliestrowej warstwy wodoodpornej, warstwy ocieplinowej oraz miękkiej polarowej warstwy wewnętrznej. Zarówno kurtka, jak i kubraczek zawierają system regulacji pozwalający na idealne dopasowanie wdzianka do potrzeb psiaka. Kubrak posiada funkcjonalne wycięcia ułatwiające korzystanie z szelek, oraz starannie zaprojektowaną ochronę przed przemarzaniem (konstrukcja obejmująca stójkę, gumki na łapy oraz marszczenie w tylnej części). Oba produkty dostępne są w kolorystycznych oraz siedmiu rozmiarach (wymiary są dokładnie określone w dostępnej, szczegółowej tabeli). Zróżnicowane kompozycje kolorów pozwalają na wybór ubranka, które najlepiej będzie współgrało z prezencją psiaka oraz jego temperamentem.
WYGRANA WIEJSKIEJ ZAGRODY W PLEBISCYCIE SFINKSY 2021! W tym roku Wiejska Zagroda wygrała prestiżowy plebiscyt Sfinksy w kategorii sucha karma dla kota. Sfinksy to wydarzenie zorganizowane przez magazyn Trzy Koty, na którym wyłaniane są najlepsze produkty i usług dedykowanych mruczkom. Karmy w trzech pysznych smakach: kurczak z kaczką, indyk z łososiem a także jagnięcina z krylem, zawierające nawet do 77,5% mięsa z dodatkiem owoców i warzyw oraz świeżego oleju z łososia – podbiły podniebienia domowych tygrysów. Co ważne, o wyniku plebiscytu decydują sami konsumenci i to ich głosy zdecydowały o wygranej! www.wiejskazagroda.pl
NOWOŚĆ OD KORONY NATURY! MIESZANKA PEŁNOPORCJOWA DLA SZCZURA Smaczny posiłek na bazie pełnych ziaren, zawiera także dodatek białka zwierzęcego - suszone larwy mącznika oraz suszone krewetki. Oprócz tego, w każdej torebce znajdują się suszone owoce (malina) i warzywa, m.in. pomidor. Dostępne w opakowaniach: 750g www.facebook.com/KarmyKoronaNatury
3(23)/2021
PUPIL
41
TE S TU JE MY – POLEC A MY
TESTUJEMY polecamy
!
TESTOWANY PRODUKT: karma premium dla kotów Wiejska Zagroda indyk z łososiem 1,6 kg zawierającą 74,9% mięsa z indyka oraz łososia, bez dodatku zbóż, soi, glutenu czy sztucznych barwników i konserwantów.
Beata, kotka Rysia Już po otwarciu paczki Wiejska Zagroda indyk z łososie m nie odstępowała jej na krok, podgryzała nawet opakowanie. Po nasypaniu karmy do miski opróżniła ją w mgnieniu oka. Karma bardzo przypadła Rysi do gustu, do tej pory nie ma problemów z apetytem, zajada karmę z ochotą. Bardzo polecamy Wiejską Zagrodę innym właścicielom kotów i jesteśmy pewne, że sięgniemy również po inne smaki :)
Barbara, kot Kotuś Po otwarciu karma nie ma brzydkiego zapachu, co często zdarza się przy rybnych smakach. Kotuś wyczuł nowość i przybiegł do swojej miski. A czy mu smakowało oceńcie sami po zdjęciach. Powiem jeszcze tylko tyle, że to pierwsza karma przy której mój kot zjadł nawet to, co mu wypadło w trakcie jedzenia z miseczki na podłogę :) Na pewno kupimy kolejne opakowanie!
Aleksandra, kot Leon i Maja Leon i Maja są już po pierwszych dniach testowania karmy Wejska Zagroda Indyk z łososiem. Sucha karma jest u nas zawsze dostępna dla kotów i stanowi uzupełnienie karm mokrych. Ratuje nas, gdy jesteśmy cały dzień pracy lub musimy wyjechać. Koty chętnie jadły karmę Wiejska Zagroda. Wielkość i konsystencja karmy odpowiadała Leonow i i Mai. Granulki są dość drobne i kruche. Obyło się bez sensacj i w kuwecie, kupy były odpowiedniej konsystencji. Koty czuły się dobrze. Skład karmy jak dla mnie jest bardzo dobry. Myślę, że zostaniemy przy tej karmie na dłużej.
Dominika, kot Leon Karma Wiejska Zagroda indyk z łososiem idealnie spełnia oczekiwania Jego Kociego Mościa. Od pierwszego kęsa aż do dna misecz ki, zajadał się chrupkami. Przy każdym posiłku z takim samym zapałem biegł do miski, po czym szedł na drzemkę - bez rozglądania się pt. "Co mógłbym jeszcze przekąsić".
42
PUPIL 3(23)/2021
Celina , Lola (czarna) i Pusia (trikolorka) Lola z zainteresowaniem testowała karmę Wiejska Zagrod a o smaku indyka z łososiem. Zapach, smak i wielkość granulek wyjątkowo przypadły Loli do gustu. Pełna miseczka szybko opustoszała. Lola uwielbia. Ciekawska tricolorka Pusia sama przyłączyła się do testow ania... Zajadała się ze smakiem. Myślę, że moje kotki polecają karmę wszystk im kociakom.
TESTUJEMY – POL ECAMY
TESTOWANY PRODUKT:
Karma pełnoporcjowa BOZITA: - kawałki w galaretce z reniferem - kawałki w galaretce z łosiem
Andrzej, psy: Daizy i Bella a Bozita z łosiem został „siostrę” jej i izy Da ez prz zatwierdzona smakiem ne yco zachw Bellę. Oba psy były skę, Bella mi izy Da łem da po karmy. Kiedy zaczęła domagać się od razu podbiegła i ięc nie było o porcję dla siebie (w ielić między dz po łem sia wyjścia – mu ie było bn do dziewczynami). Po . z Bozitą z reniferem
Kuba, psy: Bąbel i Luna Pieski dostały do wypróbowan ia mokre Karmy Bozita: z renifere m i łosiem. Gołym okiem było widać, że obie karmy obu psom przypadły go podnieb ienia. Na początek dostały karmę z łosie m, którą dosłownie połknęły. Wer sja z reniferem znikała równie szyb ko z misek! Polecam!
Mirosława, pies Maniek zita kawałki Obie karmy Bo rem i kawałki fe ni re w galaretce z siem bardzo w galaretce z ło akowały. sm po wi Mańko ikało z miski. zn Wszystko w mig ! Maniek poleca!!
Paweł, pies Muszka a kawy, jak Muszk Byłem bardzo cie a zit Bo rmę zareaguje na ka rem. laretce z renife – kawałki w ga ki in ps u ni Po zaangażowa u porcji w pałaszowani wiedzieć, po mogę śmiało . że jej smakowało !!! zo rd ba t Nawe
POSZUKIWANI
testerzy
!
Sprawdź i podziel się opinią, jak uznana przez naukowców innowacja, wspomaga nawadnianie Twojego kota. Więcej szczegółów znajdziecie na naszym profilu FB we wrześniu!!
3(23)/2021
PUPIL
43
TE S TU JE MY – POLEC A MY
TESTUJEMY polecamy
!
TESTOWANY PRODUKT: TropiDog Olej z lnu i ostropestu tłoczony na zimno
Tadeusz, pies Bruno Dodawałem Olej z lnu i z ostropestem według wskazó wek na opakowaniu do miski z karmą Bruna. Bez żadnych problemów można przemycić zalecaną dawkę w posiłku psa, skóra Bruna stała się bardzie j sprężysta, a sierść przyjemna w dotyku.
Beata, pies Agro Agro już po 2-3 podaniu oleju do karmy, kiedy tylko zobacz ył, że sięgam po butelkę – od razu ustawiał się koło miski, bo zaczął kojarzyć, że czeka go porcja jedzonka i grzecznie czekał Produk t godny polecania i stosowania, zwarzywszy jego dobroczynny wpływ na skórę i sierść psiaka.
Julia, pies Kofi Kofi ogólnie lubi, kiedy karma, którą jej podaję jest czymś skropiona, np. olejem z łososia. Widać było, że kiedy polewam jej porcję olejem z lnu i ostropestu od TropiDog chętniej ją zjada :) Dla mnie ogromnym plusem jest też to, że jego zapach jest praktycznie niewyczuwalny, a Kofi zajadała to, co jej podałam.
Barbara, pies Dejzi Cieszę się, że miałem możliwość zaserwować Dejzi Olej Tropidog z lnu i ostropestu. Po pierwsze – nie było żadnych problemów z jedzeniem (zdarzało się, że Dejzi wyczuwa niektóre suplementy jeśli są podawane i nie zawsze jej one odpowiadały) oprócz tego, po jakimś czasie dało się zauważyć lepszą kondycje jej skóry.
44
PUPIL 3(23)/2021
TESTUJEMY – POL ECAM Y
TESTOWANY PRODUKT:
Przysmaki KORONA NATURY - Koszyk Owocowy - Grządka Warzywna - Polny Zielnik Karolina królik Gandalf aliśmy Grządkę Na początku testow zna i dobrze tyc ma aro ą Warzywn zonych warzyw. sus ka an zbilansowana miesz zona natka da y zapach do je sus Niesamowity śwież óbowania spr do y liśm esz prz ie pietruszki! Następn brzuszka i a ok dla ła rdzo mi Polnego Zielnika - ba ) Suszone stu gu iej przypadła do mieszanka (najbardz alne ide to m ny jed w e oc zioła, warzywa i ow smak , ch pa Za ! ha go łasuc połączenie, dla każde lniku. Zie m lny Po m ny jed i wygląd: trzy w ybył Koszyk Owocow Ostatnią mieszanką ocowy słodki ow lat nu gra i e oc suszone ow ! ych łakomczuszków rarytas dla prawdziw e dn go są Wszystkie mieszanki polecenia.
Oliwia króliki: Bobas, Lola. li (czarna) trzech Po podstawieniu Lo tury, nie wiedziała Na y opakowań Koron em, Każdy jadła ze smaki od którego zacząć. podniebienie, jej ł ad skr y ow oc Ow natomiast Koszyk niego oderwać. że ciężko było ją od łe uzupełnienie na sko do to te aki Przysm tylko królików :) nie ty i urozmaicenie die -sz Bobas (biało ary) em, że pod moją tak zajadał ze smaki się obsłużyć. sam nieobecność raczył zobaczyłam Po powrocie do domu wania ako op ste pu jedynie po Koronie Natury :)
Emilia królik Cezar rony Natury: Przysmaki od Ko dka Warzywna zą Gr Polny Zielnik, y okazały się i Koszyk Owocow a Cezara. dl ą zt uc ą iw prawdz ią zajadał to, Z przyjemnośc do jego miski. co podkładałam podniebienie o jeg Najbardziej elnik i Grządka cieszyły Polny Zi óre znikały kt a, wn Warzy a. ien w mgn iu ok
TESTOWANY PRODUKT: SZELKI CHABA PROTECT dla małych psów
Nela Agnieszka, pies wane iar S) były testo m oz (R t ec ot Pr enia – całkiem dz wi tu Szelki CHABA nk pu kacji. Z mojego wa ą ruchów. ie uj as cz ęp kr w e przez Nelkę , dobrze leżą i ni da kła za podwórku je na się wygodnie . W czasie zabaw ktami, ale na obodnie biegać se sw in ł z óg ze m pr k ły se za Pie zpiec starczająco zabe owo zabezpieczyć Nelkę przeciw w mieście – wy y dodatk iśm iel us m i, ws wakacjach na pchłom.
Karolina, pies Miki. Test szelek CHABA PROTECT rozmiar XL. Miki, wakacje spędził w szelkach CHABA. Sprawdziły się podczas kolejnych wycieczek. Miki bez problemów mógł w nich biegać – nie krępow ały jego ruchów. W trakcie testowania szelek CHABA PROTECT nie przytrafiły się nam żadne niespodzianki robakowe. Mam nadzieję, że sprawdzą się także podczas jesiennych spacerów.
3(23)/2021
PUPIL
45
W Y W Ą CHA N E W SIECI
Stowarzyszenie Pomocy
Świnkom Morskim Zajmuje się ratowaniem, przechowywaniem i znajdywaniem nowych, dobrych domów świnkom morskim. Działalność Stowarzyszenia obejmuje także akcje edukacyjne, które polegają przede wszystkim na szerzeniu informacji na temat potrzeb kawii oraz możliwości ich adopcji, jako alternatywy dla zakupu tych zwierząt w sklepach. Z Moniką Chomentowską-Gluza – Członkini Stowarzyszenia Pomocy Świnkom Morskim (wcześniej prezes), prowadzącom dom tymczasowy Stowarzyszenia, autorką bloga „Szczęśliwy dom, gdzie świnki są”, rozmawia Katarzyna Nogaj. Jak powstało Stowarzyszenie Pomocy Świnkom Morskim? Wszystko zaczęło się od wątku na forum Dogomania, o śwince z wielkim kaszakiem, ropniem. Miłośnicy gryzoni zorganizowali się, by jej pomóc. Potem były kolejne świnki wymagające wsparcia, leczenia, znalezienia im domu. Przez pewien czas działania te były spontaniczne, niezorganizowane. Kiedy wokół tematu ratowania świnek grupa ludzi zaczęła się poszerzać, trzeba było nadać tej działalności jakieś ramy prawne. I tak, 13 sierpnia 2009 oficjalnie powstało Stowarzyszenie Pomocy Świnkom Morskim. Kto je tworzy i działa w jego ramach? Stowarzyszenie zrzesza w swoich szeregach miłośników kawii. Wielu z nich, to osoby bardzo doświadczone w tym temacie, które od wielu lat działają na rzecz pomocy świnkom morskim. Oprócz nich jest również liczne grono wspierających nas sympatyków, którzy często i czynnie pomagają w różnych akcjach. Na przykład poprzez bazarki, zbiórki, transporty czy rozpowszechnianie informacji o nas i o adopcjach. Jak i jakie świnki najczęściej trafiają pod Waszą opiekę? Zwierzątka trafiają do nas z różnych źródeł. Od właścicieli, porzucone, pointerwencyjne, posklepowe – niesprzedane, z laboratoriów, ze schronisk czy innych organizacji. Świnki które do nas trafiają, to zwierzaki w różnym wieku. Od tzw. kinder niespodzianek – maluchów które urodziły się z przypadku, przez zwierzęta 46
PUPIL 3(23)/2021
dorosłe, które często się ludziom nudzą, stają się problemem, np. zaczynają mieć problemy ze zdrowiem, nie spełniają oczekiwań właścicieli w kwestiach zachowania, na starych i schorowanych, nie nadających się do adopcji kończąc. Trudno jest uogólnić stan zdrowia tych, które znajdują u nas opiekę. Zdarzają się różne przypadłości: częste są pasożyty, choroby skórne, a u samic cysty. U starszych zwierząt wachlarz chorób się rozszerza. Dochodzą choroby serca, problemy z wątrobą, nerkami, tarczycą. Ostatnio sporo zwierząt pointerwencyjnych ma czynne E.cuni (choroba pasożytnicza o dużym zagrożeniu dla życia świnek) lub jest nosicielami. Czy jest jakaś procedura kiedy świnka do Was trafia? Tak, wszystkie, które trafiają do nas mają obowiązkową 14-dniową kwarantannę. Przechodzą ją w domu tymczasowym lub w lecznicy. Dużo zależy od tego, w jakim są stanie zdrowia i od ilości miejsc jakimi dysponujemy w domach tymczasowych. Jeśli samiczka przebywała z samcem lub zachodzi takie prawdopodobieństwo, jej kwarantanna przedłuża się do 40 dni, by wykluczyć ciążę. Świnki są badane przez weterynarzy specjalistów. Przegląd dotyczy stanu futra, pracy serca i płuc. Wykonuje się badania krwi, często także usg, badanie bobków. U starszych świnek dochodzą często badania kardiologiczne. Jeśli są przesłanki, badamy świnki także na E.cuni. Przy problemach zdrowotnych, wykonujemy wszelką potrzebną diagnostykę, by poznać przyczyny i rodzaj przy-
padłości, wyleczyć ją lub zahamować. Po badaniach i określeniu stanu zdrowia, zaczynamy szukać domu dla malucha. Dostaje on swój numer, wątek, następnie prowadzone są rozmowy z potencjalnymi domami stałymi. Mamy szereg wymagań, które należy spełnić, by zapewnić prawidłowe utrzymanie kawii. - Świnki są stadne, dlatego muszą być minimum dwie. W parze jednopłciowej lub wykastrowaniu jednej płci. - Minimalna przestrzeń do życia dla pary świnek to 0.7m2 jednolitej powierzchni typu klatka lub zagroda z kratek CC, powierzchnia taka odpowiada klatce 120-tce. - Ponadto oczekujemy od domu stałego, że będzie świnki prawidłowo żywił, uwzględniając w diecie siano, suszone zioła, określone karmy o prawidłowym składzie, warzywa, zieleninę. - Chcemy także, by świnki miały zapewnioną prawidłową opiekę weterynaryjną u doświadczonych specjalistów, a także badania kontrolne (krew, usg, badania osłuchowe, badania bobków). Dla świnek do 4 roku życia minimum raz na rok, dla starszych minimum dwa razy w roku. Każdą adopcję poprzedza wizyta przedadopcyjna, rozmowa o potrzebach i wymaganiach tych uroczych zwierząt. Ważna jest dla nas otwartość na wiedzę przyszłych opiekunów, chęć zmian i poprawiania ewentualnych błędów. I to, by świnki stały się dla nich członkami rodziny, którym należy się opieka, czas, szacunek, troska, a także nakłady finansowe na ratowanie zdrowia i życia w razie potrzeby.
WYWĄCHANE W SIEC I Adopcję finalizuje podpisanie umowy adopcyjnej, która jest dla zwierzęcia gwarancją powrotu do Stowarzyszenia, jeśli jego nowy opiekun nie będzie już mógł się nim zajmować. Jak wygląda pomoc tym zwierzątkom, zanim trafią do adopcji? Dom tymczasowy dba o prawidłową dietę, socjalizację zwierzęcia, a także prowadzi jego leczenie zgodnie z zaleceniami weterynarza. Na podstawie obserwacji ocenia się potrzeby świnki i pod tym kątem staramy się dobrać jej przyszłego opiekuna, a także świnkowe towarzystwo. Każde z tych zwierząt ma swój indywidualny charakter, swoje traumy, z których nie zawsze uda się wyjść. Staramy się uczulać przyszłych właścicieli na historię świnki, ograniczenia i potrzeby emocjonalne. Niektóre zwierzęta nigdy nie pozwalają się oswoić. Trzeba szanować ich indywidualizm. Ile zwierząt znajduje się zwykle pod Waszą opieką? Ta ilość zależy od możliwości domów tymczasowych. Raczej nie schodzimy poniżej 50 zwierząt. Był też czas, kiedy mieliśmy pod opieką ponad 150 świ-
nek. Mamy domy tymczasowe dysponujące wystarczającą przestrzenią na utrzymanie około pięćdziesięciu zwierząt, problemem jest jednak czas. Działanie w SPŚM to wolontariat, każdy z nas ma pracę, rodzinę, własne zwierzęta. Świnkami zajmujemy się w wolnym czasie. Wolontariat w Stowarzyszeniu jest czasochłonny. Kawie są zwierzętami delikatnymi i wymagającymi, ukrywają choroby, wymagają znacznej uwagi, czasu i nakładów finansowych. Nasze grono nie jest liczne. Czy były jakieś sytuacje, które szczególnie utkwiły Pani w pamięci? Kilka z pewnością. Akcja pod Elblągiem i odbiór ponad 100 białych świnek z mini zoo. Wyadoptowanie ich trwało ponad 2 lata. Znalezienie naszych tymczasów wyrzuconych na mróz w styczniu (a umowa gwarantuje możliwość ich zwrotu). Wyniszczona skinka ze sklepu zoologicznego. Świnka zdejmowana z balkonu w listopadzie przez policję i przedstawiciela OTOZu (temperatura odczuwalna bliska zero). Skinek porzucony w mieszkaniu z powyrywanymi ze stawów nogami. Drastyczne. Dla mnie osobiście – pierwsze
narodziny w moim domu tymczasowym oraz najliczniejsze narodziny. Samiczkę z Czech przywiozła mi obecna Prezes. Świnka nie była w stanie stać, tak była gruba. Widać było jak maluchy się kotłowały w środku jej brzucha. Urodziło się 5 skrzatów, wszystkie przeżyły. Czy są zwierzątka dla których łatwiej/trudniej znaleźć dom? Na świnki bezwłose zawsze jest tłum chętnych – moda. Podobnie świnki w typie popularnych ras, czy te o nie spotykanym ubarwieniu. Trudno jest wyadoptować świnki białe z czerwonymi oczami, te z potwierdzonym nosicielstwem E.C. albo z innymi przewlekłymi chorobami. Część zwierząt nie nadaje się do adopcji z powodu wieku, chorób lub specyficznych problemów, na przykład wymagają dokarmiania strzykawką. Niektóre są niepełnosprawne, jak Foczysław, który ma sparaliżowany tył, a jego partnerka Lukrecja jest trzynoga. Wówczas znajdują swoją przystań pod skrzydłami naszych domów tymczasowych. Dziękuję za rozmowę.
W A S Z E ZWIERZA K I
Plenerek Drago
Kuleczka pakuje się na wyjazd
Florka na pełnym wak acyjnyc
h chill'u
Poc zt ów k a P up ila WAKA CJE 2021 Olaf i Fara wakacyjna miłość
Maur yc y w kwiatkach
Dasti i Elmo, Chor wacja
Łatka letnie prace w ogrodzie
Luna staruszka w Międzywodziu
48
PUPIL 3(23)/2021
L EKTUR A PUPIL A
LEKTURA PUPILA Tytuł: Dobry Piesek! Jak wychować niesfornego szczeniaka Autor: Steve Mann Tłumaczenie: Anna Krochmal, Jakub Michlski Wydawnictwo: SQN Jeśli jesteś „posiadaczem” psa, ta książka nie jest dla Ciebie. Ale jeśli chcesz zostać przyjacielem i opiekunem swojego czworonoga, to witamy serdecznie! Gryzą, psocą, merdają ogonami. Jako pierwsze witają w progu, strzegą domu, a na widok piłki z radości nie mogą usiedzieć w miejscu. Są najlepszymi przyjaciółmi człowieka i pocieszycielami. Niezależnie od tego, czy kupujecie szczeniaka z hodowli, czy przygarniacie dorosłego psa ze schroniska – przed wami długie lata wyjątkowej i pięknej przyjaźni. Pies stanie się czworonożnym członkiem rodziny, dlatego niezwykle istotne jest to, aby wasz pupil mógł radośnie, szczęśliwie i bezpiecznie żyć obok was. Kontakt właściciela i psa oraz chęć zrozumienia tego, co zwierzę – to według autora kluczowe elementy dobrego wychowania szczeniaka. Za pomocą prostych i sprawdzonych technik Steve Mann pokaże wam, jak stworzyć udane relacje z podopiecznym i nauczyć go superszybkiego powrotu na zawołanie, bezproblemowego chodzenia na luźnej smyczy, doskonałych manier i wiele, wiele więcej. Myślicie, wychowanie szczeniaka to długa, żmudna praca? Nic bardziej mylnego! To najlepsza zabawa pod słońcem!
FRAGMENT KSIĄŻKI Nie macie nawet pojęcia, ile jako ludzie wymagamy od psów, gdy zabieramy je do naszego świata, by żyły w naszych domach i według naszych zasad. Powinniśmy przynajmniej pomóc im czuć się bezpiecznie i cieszyć się życiem na tej dziwnej planecie, którą ze sobą dzielimy. Aby koegzystencja ta dawała jak najwięcej radości i pozytywnych przeżyć zarówno nam, jak i naszemu szczeniakowi, musimy solidnie zadbać o socjalizację. Może to wielkie słowo, ale koncepcja jest prosta. W socjalizacji chodzi głównie o to, by dostarczyć szczeniakowi jak najwięcej zróżnicowanych, pozytywnych, bezpiecznych i przyjemnych doświadczeń na jak najwcześniejszym etapie życia, tak by mógł wytworzyć sobie silną „odporność społeczną”, a w późniejszym życiu uniknąć przykrych niespodzianek i strasznych doświadczeń. Dobrze zsocjalizowany pies jest nie tylko bardziej „odporny na otoczenie” w nietypowych sytuacjach. Wielokrotnie dowiedziono (w ramach badań na psach wojskowych, policyjnych, psach przewodnikach, psach asystujących i, tak, zgadza się, na naszych domowych pupilach), że pies, który od młodego wieku przechodzi zróżnicowaną socjalizację, jest też zdrowszy i szczęśliwszy, łatwiejszy do wytresowania i co za ty m idzie – łatwiej się z nim żyje. A zatem kiedy jest najlepszy moment, by
rozpocząć socjalizację szczeniaka? TERAZ! (…) Kiedy pomagam właścicielom w rozwiązywaniu „problemów ze szczeniakami”, czasem muszę poradzić sobie z symptomami, innym razem zmuszony jestem pogrzebać trochę głębiej i uporać się z p r z y c z yn ą, a czasem muszę ogarnąć jedno i drugie. Symptomem jest to, co szczeniaki robią, zaś przyczyną to, d l a c z e g o to robią Jeśli na przykład szczeniak obgryza meble z powodu starych dobrych problemów z ząbkowaniem, wówczas zajmuje się bezpośrednio s y m p t o m e m, czyli obgryzaniem. Właścicielom zalecam wtedy kontrolowanie dostępu do mebli i dostarczanie pieskowi mnóstwa innych fajnych przedmiotów do obgryzania. PARKOWA ETYKIETA Wyobraźcie sobie taką scenę: świeci słońca, a wy wyszliście na spacer ze swoim szczeniakiem. Idziecie sobie , co chwilę na siebie zerkacie i uśmiechacie się do siebie. Kurczę, nawet smycz tak pomiędzy wami tak swobodnie zwisa i jest taka luźna, że wygląda jakby się uśmiechała. Wchodzicie do parku, a gdy jesteście już w spokojnym miejscu i stwierdzacie, że w pobliżu nie ma żadnych innych psów, prosicie malucha, żeby usiadł i odpinacie mu smycz. Grzeczny szczeniak dalej siedzi i patrzy na was, czekając, aż go „wypuścicie”. „Idź pobiegać”,
mówicie, a wtedy psiak rusza kłusem i przebiega kilka metrów, obwąchując wszystko i poznając świat. Podejmujecie spacer. Gdy tylko szczeniak zauważa, że ruszacie z miejsca, szczęśliwy podbiega i idziecie tak sobie razem, co chwilę na siebie zerkając. Po jakimś czasie zauważacie innego psa z właścicielem, jakieś 100 metrów dalej. Kucacie i przywołujecie do siebie malucha, który z zapałem przybiega i wtula się w jedno z was, a wtedy przypinacie mu smycz do uprzęży i dajecie mu przysmak. Idziecie razem dalej, aż do chwili, gdy jesteście jakieś 20 metrów od właściciela i jego psa. Wtedy jedno z was pyta: „Czy mój szczeniak może się przywitać? Pańskiemu psu to nie będzie przeszkadzało?” Mężczyzna odpowiada: „Przeciwnie, ma świetne podejście do szczeniaków”. Wtedy powoli podchodzicie i oba psy grzecznie obwąchują sobie zadki na powitanie. Po chwili szczeniak podnosi na was wzrok, a wy dziękujecie mężczyźnie, mówicie do malucha: „Idziemy”, i dajecie mu przysmak. Następnie kontynuujecie ten cudowny spacer. Ha! Możemy sobie pomarzyć, co?
ROZDAJEMY KSIĄŻKI!!!
Wydawnictwo SQN ufundowało dla Was książki „Dobry piesek! Jak wychować niesfornego szczeniaka” Więcej szczegółów – jesienią na pupilowym profilu FB
3(23)/2021
PUPIL
49