Mi102017

Page 1

www.instalator.pl

nakład 11 015

2 1 0 .

miesięcznik informacyjno-techniczny

l Ring „MI”: pompy ciepła

l W numerze:

* Kotły * Ocieplenia * Biogaz * Zawory * Oczyszczalnie

nr 10 (230), październik 2017

ISSN 1505 - 8336

017


*

Nowa generacja Pomp Ciepła Daikin Altherma III

Pompa ciepła Daikin Altherma to wyjątkowo energooszczędne urządzenie z serii Bluevolution, które może być łączone ze sterowaniem Daikin online, co oferuje właścicielom domów najwyższy komfort i swobodę sterowania. To nowoczesne rozwiązanie stanowi pionierską integrację źródeł energii odnawialnej, zapewniając wysoką wydajność i komfort w przystępnej cenie. Europejski Ośrodek Badawczo-Rozwojowy firmy Daikin od lat opracowuje i wdraża różnorodne innowacje technologiczne związane z potrzebami budynków i zmianami pór roku w klimacie Europejskim. Dlatego Daikin Altherma stała się wiodąca marką pomp ciepła. „Dzięki wieloletniemu doświadczeniu w dziedzinie pomp ciepła powietrze-woda oraz w oparciu o ponad 350 000 instalacji jakie zrealizowaliśmy w Europie, nieustannie działamy w kierunku optymalizacji wydajności pracy produktów Daikin Altherma. Sukces osiągamy dzięki ciągłej koncentracji na zagadnieniu ograniczania ilości doprowadzanej mocy elektrycznej podczas każdego procesu opracowywania nowego produktu, czego efektem jest dalsze obniżenie kosztów eksploatacji.” Bart Aspeslagh zastępca dyrektora generalnego w Daikin Europe

Najlepsza wydajność sezonowa Daikin Altherma III dostarcza wysoką wydajność przy najniższych kosztach utrzymania. Klasa energetyczna A+++ i wydajność ogrzewania na poziomie 5,2 COP oraz wydajność dla ciepłej wody użytkowej na poziomie 3,3 COP. To najlepsze osiągnięcia na rynku. Dostępny jest w różnych rozmiarach i modelach 4-,6- lub 8kW. Dzięki temperaturze zasilania do 65OC ten nowy system może być stosowany zarówno do ogrzewania podłogowego jak i tradycyjnych grzejników oraz zapewnia niezawodną pracę nawet w najzimniejszych klimatach, ponieważ jednostka zewnętrzna może pracować do temperatury zewnętrznej -25OC. System ten pracuje z czynnikiem R-32 o niskim poziomie oddziaływania na środowisko naturalne oraz może podgrzać i przechowywać duże objętości ciepłej wody nawet do 230 litrów przy niskich stratach postojowych dla zbiornika c.w.u. wynoszących 25W. Konstrukcja jednej z możliwych do podłączenia jednostek wewnętrznych ECH2O, jest oparta na zasadzie higienicznego podgrzewania świeżej wody, zasada ta ma na celu ograniczenie rachunków i eliminację trybu dezynfekcji wody. *szczegółowe warunki gwarancyjne okreŚlone są w karcie gwarancyjnej

www.daikin.pl


„Tylko najlepsze pompy obiegowe są wystarczająco dobre dla moich klientów”

MAGNA3

Pompy obiegowe dla większych budynków

ALPHA1 L & ALPHA2

Pompy obiegowe dla domów 1- i 2-rodzinnych

COMFORT PM AUTOADAPT & COMFORT PM

Pompy cyrkulacyjne ciepłej wody

ALPHA3

Najlepsza pompa obiegowa z funkcją prostego równoważenia hydraulicznego

Pompy obiegowe nie są urządzeniami, którymi na co dzień zaprzątasz sobie głowę. Jeśli jednak będziesz kiedyś potrzebował domowej pompy, pamiętaj, że możesz liczyć na Grundfos. Nieważne, czy szukasz pompy obiegowej dla domu 1- lub 2-rodzinnego, czy też większej pompy dla budownictwa mieszkaniowego – w naszej ofercie znajdziesz idealne rozwiązanie. Oferujemy również pompy cyrkulacyjne, dzięki którym użytkownicy instalacji będą mieli natychmiastowy dostęp do ciepłej wody. Grundfos zaspokoi oczekiwania i potrzeby w szerokim zakresie.

ZAMIEŃ POMPY NA NAGRODY W PROGRAMIE

WIN & EARN

Szczegóły oferty pomp obiegowych znajdziesz na stronie grundfos.pl/pompyobiegowe

172445_HeatingCampaign_Circulator_207x293_PL_MagazynInstallator.indd 1

27.09.17 16:44


Treść numeru

Szanowni Czytelnicy Co słychać na rynku pomp ciepła? Jak zapewne pamiętacie Państwo z ubiegłego wydania „Magazynu Instalatora”, urządzenia te rok do roku notują spore przyrosty w sprzedaży. Zainteresowanie nimi nie słabnie - wręcz wzrasta. Dlatego nie może ich zabraknąć i na naszym ringu, bo przecież czymś muszą się różnić. A jakich argumentów używają uczestnicy? Otóż: „Zastosowanie technologii inwerterowej powoduje, że pompa ciepła sterowana jest zależnie od aktualnego zapotrzebowania na ciepło (...), co zapewnia wysoką wydajność systemu i znaczne zmniejszenie zużycia energii elektrycznej. Potwierdzają to uzyskane wysokie wartości współczynników efektywności sezonowej SPF”. Inny autor dopowiada: „Dotychczasowe niskotemperaturowe pompy ciepła znajdowały zastosowanie w nowym budownictwie, ale bez powodzenia w przypadku modernizacji. Zakres pracy do 65°C to wystarczająca odpowiedź zarówno na zapotrzebowanie większości typów obecnie projektowanych instalacji, jak i w obszarze modernizacji wyeksploatowanych źródeł ciepła. Tak wysoki - jak na powietrzną pompę ciepła - parametr zasilania uzyskiwany jest w jednym obiegu termodynamicznym. Dolny zakres pracy dla temperatur zewnętrznych to nawet -25°C”. Po dwóch latach obowiązywania dyrektywy ErP dla kotłów gazowych pojawiają się pytania, co robić, jeżeli musimy wymienić stary gazowy kocioł konwencjonalny na nowy? Odpowiedzi postara się udzielić autor artykułu pt. „Kocioł do wymiany” (s. 30-31). System ociepleń budynku koniecznie trzeba odpowiednio wybrać. Nie można kierować się modą albo argumentem najniższej ceny. Dobór systemu ogranicza się nie tylko do materiału termoizolacyjnego. W artykule pt. „Izolacja na ścianę” (s. 56-57) autor zwróci Państwa uwagę na kilka aspektów, które warto zapamiętać. Taka mała rzecz jak złączka może przysporzyć wiele kłopotu (najczęściej już właścicielowi, inwestorowi...). Przecieki czy korozja to bardzo często powtarzające się awarie w systemach rurowych instalacji wewnętrznych, wynikające z niewłaściwego użycia narzędzi (albo użycia złych narzędzi), złego doboru materiałów, doboru niekompatybilnych systemów rura-złączka. Zapraszam do lektury październikowego wydania ABC „Magazynu Instalatora”. Eksperci udzielą cennych porad. W razie pytań zapraszam do bezpośredniego kontaktu (telefon i e-mail znajdziecie Państwo pod każdym artykułem). Sławomir Bibulski

4

Na okładce: © Verena Bishop Matthew/123RF.com


l

Ring „MI”: pompy ciepła s. 6-21

l Kocioł do czyszczenia s. 22 l Kolektory słoneczne s. 24 l Odpowietrzanie podłogówki s. 26 l Armatura na arterii (Zawory termostatyczne z regulacją przepływu) s. 28 l Kocioł do wymiany (Dwa lata dyrektywy ErP) s. 30 l Pomiary w ogrzewaniu (Podzielniki bez regulacji prawnych) s. 32 l Silniki elektryczne s. 34 l Ograniczanie emisji (Wysokosprawne kotły c.o. na paliwa stałe - 1) s. 36 l Kocioł z kotłami (Sonda „Magazynu Instalatora”) s. 38 l Trzecia generacja kotłów (strona sponsorowana firmy Kospel) s. 40 l Pompy ciepła powietrzne czy gruntowe? (strona sponsorowana firmy Wolf) s. 41 l Odkurzacze uniwersalne - niezastąpione w pracach instalacyjnych (strona sponsorowana Kärcher) s. 42 l

POŚ z jedną komorą s. 46

l Podnoszenie ciśnienia (Pompy do zaopatrzenia w wodę) s. 44 l Odór w paragrafach s. 46 l Jednokomorowe oczyszczalnie (POŚ przy domu) s. 48 l Co tam Panie w „polityce”? s. 50 l Nadgryziona klapa (Cofka w kanalizacji rozdzielczej wód opadowych) s. 52 l Demineralizacja czy destylacja? (Woda o wysokiej czystości) s. 54 l Stateczna skarpa (Kanalizacja w praktyce - problemy projektowe i wykonawcze) s. 55 l Izolacja na ścianę (Chemia budowlana i... oszczędności) s. 56

l

Wylot z kanałów wentylacyjnych s. 58

ISSN 1505 - 8336

l Ława do komina s. 58 l Biociepło z biogazu s. 60 l Akumulacja czy podczerwień? s. 62 l Nowości w „MI” s. 64 l Poprawa ciągu w kominie s. 66

1 0.

7 20 1

www.instalator.pl

Nakład: 11 015 egzemplarzy Wydawca: Wydawnictwo „TECHNIKA BUDOWLANA“ Sp. z o.o., 80-156 Gdańsk, ul. marsz. F. Focha 7/4. Redaktor naczelny Sławomir Bibulski (s.bibulski@instalator.pl) Z-ca redaktora naczelnego Sławomir Świeczkowski (redakcja-mi@instalator.pl), kom. +48 501 67 49 70. Sekretarz redakcji Adam Specht Marketing Ewa Zawada (marketing-mi@instalator.pl), tel./fax +48 58 306 29 27, 58 306 29 75, kom. +48 502 74 87 41. Kontakt skype: redakcja_magazynu_instalatora Adres redakcji: 80-156 Gdańsk, ul. marsz. F. Focha 7/5. Ilustracje: Robert Bąk. Materiałów niezamówionych nie zwracamy. Redakcja zastrzega sobie prawo do skracania i redagowania tekstów. Redakcja nie odpowiada za treść reklam i ogłoszeń.

5


miesięcznik informacyjno-techniczny

10 (230), październik 2017

Ring „Magazynu Instalatora“ to miejsce, gdzie odbywa się „walka“ fachowców na argumenty. Każdy biorący udział w starciu broni swoich doświadczeń (i przeświadczeń...), swojego chlebodawcy bądź sponsora, swojej wiedzy i wiary. Przedmiotem „sporu“ będą technologie, materiały, narzędzia, metody, produkty, teorie - słowem wszystko, co czasem różni ludzi z branży instalatorskiej. Każdy z autorów jest oczywiście świadomy, iż występuje na ringu. W listopadzie na ringu: sterowanie i regulacja, czyli energooszczędna instalacja grzewcza.

Dziś na ringu „Magazynu Instalatora”: pompy ciepła powietrzna pompa ciepła, R32, COP

Daikin Od 2006 roku pompy ciepła Daikin Altherma dostępne są na polskim rynku jako samodzielne źródła ciepła. Typoszereg urządzeń zawiera najwyższej klasy rozwiązania: do c.w.u., hybrydowe, gruntowe i powietrzne - zarówno wysoko-, jak i niskotemperaturowe. Bogaty zakres rozwiązań pomp ciepła, które oferuje Daikin, zapewnia wszechstronność zastosowań - od nowo budowanych domów jednorodzinnych do modernizowanych, nawet z instalacjami grzejnikowymi, obiektów komercyjnych. Pompy ciepła Daikin Altherma to produkt całkowicie Daikina włącznie z rzadko spotykaną na rynku własną produkcją sprężarek i układu termodynamicznego, w dodatku z ponad 90-letnim doświadczeniem w tym zakresie. W tym roku swoją premierę będzie miała najnowsza trzecia generacja powietrznej pompy ciepła Daikin Altherma.

6

Dzięki zastosowaniu najnowszych, niedostępnych jeszcze w segmencie pomp ciepła na rynku, technologii, stanowić będzie doskonałą alternatywę nie tylko dla urządzeń gazowych, ale nawet dla gruntowych pomp ciepła.

Perfekcyjny system Daikin Altherma 3 bluevolution to zbudowany na dotychczasowym doświadczeniu, perfekcyjnie dopracowany w każdym detalu projekt. Spełnia wygórowane oczekiwania zarówno techniczne, jak i estetyczne, a ponadto dostosowany jest już dziś do wymagań, które obowiązywać zaczną w ciągu najbliższych lat. Pierw-

sza oficjalna prezentacja Daikin Altherma 3 miała miejsce w tym roku podczas targów ISH we Frankfurcie i spotkała się z ogromnym zainteresowaniem i pozytywnym odbiorem. Miało na to wpływ między innymi 6 cech, które zostały przedstawione poniżej.

Nowoczesny design Choć z technicznego punktu to mało istotny element, na pewno nie jest obojętny użytkownikowi czy inwestorowi. Nowa seria Daikin Altherma 3 pokazuje dbałość producenta o interesy swoich użytkowników. W porównaniu z poprzednią serią mamy potężny krok na przód i naoczny zwiastun tego, co nas czeka, jeśli zaczniemy wnikać w aspekty techniczne.

Najwyższe efektywności energetyczne Efektywność energetyczna to jeden z najbardziej charakterystycznych wskaźników w opisie wszelkiego typu pomp ciepła. Daikin Altherma 3 nominalnie osiąga wskaźnik COP równy 5,4 (A7/W35) dla ogrzewania pomieszczeń oraz 3,3 w Pytanie do... Czy gruntowe pompy ciepła mają jeszcze szanse w rywalizacji z najnowocześniejszymi pompami powietrznymi? www.instalator.pl


miesięcznik informacyjno-techniczny

10 (230), październik 2017

trybie ciepłej wody użytkowej (zgodnie z normą PN:EN 16147). Obecnie w tym segmencie urządzeń są to najwyższe wartości na rynku! Mają one największe przełożenie na czas zwrotu inwestycji, w przyszłości pozwolą zatem w coraz większym stopniu zastępować pompami powietrznymi kotły gazowe i gruntowe pompy ciepła.

Imponujące zakresy temperatur pracy Dotychczasowe niskotemperaturowe pompy ciepła znajdowały zastosowanie w nowym budownictwie, ale bez powodzenia w przypadku modernizacji. Zakres pracy do 65°C to wystarczająca odpowiedź zarówno na zapotrzebowanie większości typów obecnie projektowanych instalacji, jak i w obszarze modernizacji wyeksploatowanych źródeł ciepła. Dodatkowo takie parametry pracy to również znacznie wyższa efektywność podczas pracy w trybie ciepłej wody użytkowej. Tak wysoki - jak na powietrzną pompę ciepła - parametr zasilania uzyskiwany jest w jednym obiegu termodynamicznym. Dolny zakres pracy dla temperatur zewnętrznych to nawet -25°C

wierające czynnik o wskaźniku GWP powyżej 2000, jak np. R410A, już dziś mają rozpisany kalendarz stopniowego wycofywania z obrotu

Intuicyjna, zunifikowana automatyka Bardzo ważnym uzupełnieniem wszystkich powyższych cech jest intuicyjna i łatwa w obsłudze automatyka układu, zawierająca wszystkie funkcje niezbędne do sterowania systemem. Daje ona ponadto możliwość rozbudowy o logiczne funkcje IFTTT, umożliwiające odpowiednią do zdefiniowanego zdarzenia, zaprogramowaną reakcję. Czyli np. jeśli aplikacja sterująca wykryje, że zbliżamy się do domu, podniesie nastawę temperatury w pomieszczeniach.

Czynnik chłodniczy najnowszej generacji Daikin Altherma 3 - bluevolution wykorzystuje czynnik R32. Charakteryzuje się on stosunkowo niskim wskaźnikiem tworzenia efektu cieplarnianego GWP. Dzięki temu wszystkie urządzenia pracujące z takim czynnikiem charakteryzuje bardzo niska wartość ekwiwalentu CO2, parametru istotnego z punktu widzenia serwisu i jego kosztów dla użytkownika, oraz ochrony atmosfery. Urządzenia za-

www.instalator.pl

Bogaty typoszereg zastosowań Jednostki wewnętrzne zaprojektowano w czterech grupach, najlepiej odpowiadających na zróżnicowane wymagania obecnych instalacji. Pierwsza grupa to hydromoduły wiszące, idealne rozwiązanie do ogrzewania lub chłodzenia pomieszczeń bez dodatkowych funkcji. Druga grupa to hydromoduły zintegrowane, połączenie funkcji grzewczych i ciepłej wody użytkowej w jednej obudowie. W tej grupie znaj-

duje się również trzeci typ hydromodułów przeznaczonych do mieszanych instalacji grzewczych. Mają one podwójną parę króćców zasilających do tradycyjnych instalacji typu: parter ogrzewanie podłogowe, na piętrze i w łazienkach - grzejniki. Wtedy dla ogrzewania podłogowego podajemy inną niż dla grzejników temperaturę zasilania bezpośrednio z pompy bez konieczności montowania dodatkowych sprzęgieł i stacji podmieszania po stronie instalacji. Ostatnia czwarta grupa to hydromoduły kompaktowe. Przeznaczone są do współpracy z dowolnym istniejącym źródłem ciepła, takim jak: kolektory słoneczne, kominek z płaszczem wodnym czy istniejący kocioł. Posiadają w odróżnieniu od pozostałych czysty higienicznie przepływowy podgrzew ciepłej wody użytkowej oraz automatykę doskonale transferującą uzyskaną z dodatkowych źródeł energię, zarówno na potrzeby ogrzewania, jak i ciepłej wody użytkowej. Wszystkie cztery grupy hydromodułów dostępne są również w wersji z chłodzeniem, co w połączeniu z klimakonwektorami daje możliwość klimatyzowania pomieszczeń latem lub w sposób mniej efektywny, ale bez konieczności modyfikacji instalacji - pozwala chłodzić pomieszczenia istniejącym systemem, np. podłogowym. Dzisiejszy użytkownik pompy ciepła nie oczekuje tylko możliwości transferu odnawialnej energii. Oczekuje zapewnienia wysokiej efektywności takiego transferu, oczekuje dostosowania do zróżnicowanych wymagań temperaturowych instalacji grzewczej i również zapewnienia niskich kosztów eksploatacyjnych i gwarancji serwisowej swojego systemu, a dodatkowo nowoczesnego wyglądu pasującego do wymarzonego wnętrza. Wszystko najlepiej z bardzo łatwą i intuicyjną obsługą ze smartfona lub jakiejkolwiek innej aplikacji internetowej. Takie cechy zapewnia obecnie Daikin Altherma 3 bluevolution. Erwin Szczurek

7


miesięcznik informacyjno-techniczny

10 (230), październik 2017

Ring „MI”: pompy ciepła

powietrzne pompy ciepła, sprawność, ekologia

Buderus Marka Buderus jest idealnym rozwiązaniem dla osób poszukujących dostawcy urządzeń wykorzystujących energię odnawialną jako źródło ciepła. Ma w swojej ofercie pompy ciepła, gdzie naturalnym źródłem ciepła jest zarówno powietrze, jak i ciepło ziemi. Wśród pomp ciepła powietrznych możemy wyróżnić pompy ciepła do ciepłej wody użytkowej Logatherm WPT, które są wyposażone w zasobnik ciepłej wody użytkowej o pojemności 200, 250 i 260 litrów. Ich szczególne cechy to wysoka efektywność, możliwość podgrzewania ciepłej wody do 60°C, praca do temperatury powietrza -10°C (model WP7 270.3 AS) oraz możliwość podłączenia kanałów powietrznych, gdzie łączna długość może sięgać nawet 70 m!

Szklana obudowa pompy Kolejną powietrzną pompą ciepła, jaką można znaleźć w ofercie marki Buderus, jest Logatherm WLW196i AR. Jest to nowe urządzenie, które oprócz bardzo dobrych parametrów technicznych wyróżnia się unikatowym wyglądem, ponieważ przednia obudowa modułu wewnętrznego dostępna jest w kolorze białym lub czarnym i wykonana jest ze szkła (Tytanium Glass). Logatherm WLW196i AR to urządzenie typu monoblok, które służy zarówno do ogrzewania c.o., podgrzewania ciepłej wody użytkowej, jak i chłodzenia. Pompa ciepła powietrze-woda to duża elastyczność adaptacji do różnych rodzajów budynków. Dostępne są 4 wersje urządzeń przeznaczone do obiektów nowych i modernizowanych. Pompy ciepła do budynków nowo wybudowanych wyposażone są w moduł wewnętrzny: ARE, ART, ARTS. Wszystkie wersje zawierają standardowo wbudowany dogrzewacz elektryczny wspomagający pompę ciepła w najzimniejsze dni, a dwa ostatnie wyposażone są dodatkowo w zasobnik c.w.u. o pojemno-

8

ści 190 litrów wykonany z wysokogatunkowej stali nierdzewnej. Czwarta wersja modułu wewnętrznego ARB przeznaczona jest do budynków modernizowanych, wyposażonych już w inne źródło ciepła. Dzięki wbudowanemu zaworowi mieszającemu pompa ciepła może współpracować z innym źródłem ciepła. Dodatkowo przy uprzednim wprowadzeniu relacji między ceną energii elektrycznej i ceną dotychczas stosowanego paliwa (np. gazu, olej opałowego) system sterowania sam określa, czy w danym momencie ciągle opłacalne jest wykorzystywanie pompy ciepła, czy może warto przełączyć się na istniejące źródło ciepła. Mając zatem 4 moce grzewcze i 4 wersje pompy ciepła (w jednym kolorze), uzyskujemy aż 16 rozwiązań, co może zaspokoić nawet najbardziej wymagających klientów. Wychodząc naprzeciw coraz większej mobilności użytkowników i coraz większego znaczenia komunikacji przez inPytanie do... Jakie wartości COP osiągają pompy ciepła Buderus?

ternet, pompy ciepła Logatherm WLW196i AR zostały standardowo wyposażone w moduł komunikacyjny. Podłączając urządzenie do sieci internetowej, można się komunikować z urządzeniem za pomocą aplikacji Buderus EasyControl, dostępnej na system Android lub iOS. Pozwala ona na kontrolowanie temperatur pracy pompy ciepła, regulację i programowanie temperatur na każdym obiegu grzewczym, regulację temperatury ciepłej wody oraz otrzymywanie informacji o wystąpieniu usterki. Wszystkie funkcje pozwalają zdalnie sterować pompą ciepła z domu bez podchodzenia do urządzenia lub poza domem, co zapewnia użytkownikowi wygodę. Warto jeszcze wspomnieć o oszczędnościach w eksploatacji. Wszystkie pompy ciepła Logatherm WLW196i AR charakteryzują się bardzo wysokimi współczynnikami efektywności COP. Oznacza to, że niewielkim nakładem energii elektrycznej, można wytworzyć kilkukrotnie więcej energii cieplnej. Przykładowo dla temperatury powietrza +7°C i temperatury instalacji grzewczej 35°C relacja ta może wynieść nawet 4,9, czyli zysk jest prawie pięciokrotny w stosunku do poniesionego nakładu. Pompy ciepła Logatherm WLW196i AR dostępne są w mocach grzewczych: 6, 8, 11 i 14 kW.

Wewnątrz i na zewnątrz... Jeszcze jednym „powietrznym” rozwiązaniem oferowanym w marce Buderus jest pompa ciepła Logatherm WPLS.2. W odróżnieniu od urządzenia Logatherm WLW196i AR jest ono skonstruowane w technologii split, co oznacza, że część pompy ciepła znajduje się na zewnątrz budynku, a część wewnątrz. Logatherm WPLS.2 pozwala zaoszczędzić bardzo dużo energii, ponieważ moc pompy ciepła jest modulowana zależnie od zapotrzebowania dzięki zastosowaniu technologii inwerterowej. Produkcja ciepła zachowww.instalator.pl


miesięcznik informacyjno-techniczny

dzi przy bardzo wysokiej efektywności - współczynnik COP przy temperaturze powietrza zewnętrznego +7°C wynosi nawet 4,81, co bezpośrednio wpływa na obniżenie kosztów eksploatacji. Zintegrowana pompa obiegowa i nowy regulator pompy ciepła HMC300, który pozwala na doskonałe współdziałanie z instalacją fotowoltaiczną, wpływają również na energooszczędność. Opcjonalnie dostępny jest także moduł internetowy umożliwiający zdalne mobilne sterowanie systemem za pośrednictwem aplikacji Buderus EasyControl. Urządzenie automatycznie dostosowuje swoją moc (w zakresie modulacji od 25 do 100%) do aktualnego zapotrzebowania i optymalizuje zużycie energii. Pompa została przygotowana do pracy w klimacie skandynawskim, dlatego jej wysoka efektywność zachowywana jest w całym zakresie temperatur

pracy, tj. aż do -20°C. Oprócz funkcji ogrzewania - urządzenie można wykorzystać latem do chłodzenia dzięki rewersyjnej pracy układu chłodniczego. Jednostkę zewnętrzną Logatherm WPLS.2 można połączyć z czterema różnymi jednostkami wewnętrznymi, które są dostosowane do szczególnych wymagań nowych i modernizowanych budynków. Nieistotne, czy w połączeniu z istniejącym pojemnościowym podgrzewaczem wody, czy z podgrzewaczem zintegrowanym w urządzeniu - Logatherm WPLS.2 idealnie nadaje się również do przygotowania c.w.u. Zapotrzebowanie przestrzenne urządzenia jest niewielkie jednostka zewnętrzna zajmuje niedużą przestrzeń poza budynkiem, a jednostkę wewnętrzną można bez problemu instalować w dowolnym pomieszczeniu wewnątrz (np. w pralni czy piwnicy). Pompy Logatherm WPLS.2 są oferowane w 4 mocach grzewczych: 6, 8, 11 i 13 kW. Łącznie urządzenie dostępne jest w 16 zestawach, co umożliwia dobór do niemal każdego rodzaju instalacji grzewczej. www.instalator.pl

10 (230), październik 2017

Ciepło z gruntu Zwieńczeniem oferty marki Buderus są pompy ciepła czerpiące ciepło z gruntu za pomocą glikolu. Typoszeregi Logatherm WPS6K/10K-1 oraz Logatherm 6/17-1 przeznaczone są do ogrzewania obiektów jedno- lub wielorodzinnych, a także mniejszych obiektów użyteczności publicznej oraz do podgrzewania wody użytkowej. Model ten obejmuje moce od 6 do 17 kW. Urządzenia cieszą się dużą popularnością dzięki innowacyjnej konstrukcji. Dodatkowo typoszereg urządzeń Logatherm WPS6K/10K-1 łączy zalety dwóch urządzeń: pompy ciepła i zasobnika ciepłej wody, ponieważ oba znajdują się w jednej obudowie. Zasobnik wody ma pojemność 185 litrów, jest wykonany ze stali nierdzewnej i dodatkowo ma wbudowaną anodę inerdyjną. System optymalizacji pracy Dynamic Pump Control podczas działania pompy ciepła dba o to, aby uzyskiwała ona jak najwyższy współczynnik COP. Dzięki wysokiemu współczynnikowi wydajności (COP) urządzenie pracuje oszczędniej, co przenosi się na konkretne korzyści finansowe dla użytkownika. Wg normy EN 14511 w warunkach 0/35 pompy osiągają współczynniki COP o wartości nawet do 4,8! Dodatkowo pompy Logatherm wyposażone zostały w elektroniczne pompy obiegowe klasy A dolnego i górnego źródła, które wpływają na obniżenie zużycia energii przez całe urządzenie. System sterowania w pompach ciepła oparty jest na regulacji pogodowej. Oznacza to, że urządzenia dostosowują temperaturę w instalacji grzewczej do warunków pogodowych, z czego również wynikają wymierne oszczędności. Oprócz innowacji zastosowanych wewnątrz pompy ciepła, pozwalających na bardziej oszczędną pracę, sterowanie HMC10-

1 dba także o to, aby urządzenia pracujące poza obrębem pompy ciepła spełniały ten warunek. Oznacza to, że pompy obiegowe podczas sezonu grzewczego nie pracują non-stop, lecz tylko wtedy, kiedy jest to konieczne, co wpływa na kolejne oszczędności. Regulator pompy ciepła HMC10-1 umożliwia kontrolowanie dwóch obiegów grzewczych w standardzie, a zatem jeżeli chcemy mieć w instalacji dwie różne temperatury, np. w grzejnikach i instalacji podłogowej, to bez dokupowania dodatkowych elementów sterujących można uruchomić taką regulację. Jeżeli instalacja wymaga większej ilości obiegów grzewczych, to automatykę można rozbudować o sterowanie dwoma dodatkowymi obiegami grzewczymi. Każdy z obiegów grzewczych może wówczas mieć swój indywidualny regulator pokojowy. Dodatkowo, stosując odpowiednie akcesoria, pompa ciepła re-

alizuje funkcje podgrzewania basenu i chłodzenia pasywnego. Może także współpracować z innym źródłem ciepła. Przy takiej współpracy określamy punkt biwalentny, czyli temperaturę zewnętrzną, po przekroczeniu której ma uruchamiać się dodatkowe źródło ciepła. Regulator pompy ciepła pozwala również na połączenie dwóch pomp ciepła w kaskadę bez żadnych dodatkowych modułów sterujących. HMC10-1 kontroluje również ilość wytworzonej energii przez pompę ciepła, a zatem użytkownik ma kontrolę nad tym, na jakie cele pompa ciepła produkuje najwięcej energii. Inne standardowe funkcje sterownika to: sterowanie czasowe pompą cyrkulacyjną ciepłej wody, sterowanie czasowe instalacją grzewczą, wygrzewanie jastrychu, dezynfekcja termiczna wody, funkcje wakacyjne i wiele innych. Oprócz całej rodziny pomp ciepła marka Buderus zapewnia fachowe szkolenia dla instalatorów oraz dysponuje wyspecjalizowaną grupę serwisantów. Na urządzenia udzielamy do 5 lat gwarancji. Grzegorz Łukasik

9


miesięcznik informacyjno-techniczny

10 (230), październik 2017

Dziś na ringu „MI”: pompy ciepła

powietrzna pompa ciepła, ciepła woda, kompresor

Auer Powietrzne pompy ciepła umacniają się na rynku i jest to jak najbardziej pozytywny trend. Technologia ta jest efektywna, ekologiczna i coraz bardziej dostępna cenowo. Dzisiaj inwestorzy częściej stają przed kwestią, „jaką pompę wybrać” niż „czy w ogóle kupić pompę ciepła”. Dzisiaj dla inwestora problemem może być to, na co należy zwracać uwagę przy wyborze niemal bliźniaczych produktów, bo na papierze wszystkie produkty prezentują się niemal identycznie. Dodatkowo nasz rynek zalewany jest pompami ciepła, zwłaszcza do podgrzewania c.w.u., sprowadzanymi masowo z Chin pod bardziej lub mniej znanymi markami. Zobaczmy, czym na ich tle odznacza się najnowsza pompa ciepła Edel marki Auer. l EDEL - zalety nie do pobicia Pierwsza z zalet pompy ciepła Edel to zastosowanie nowoczesnych kompresorów oraz propanu jako czynnika chłodniczego, co w znaczący sposób wpływa na wzrost sprawności pompy w każdych warunkach pogodowych. Mimo że przy wyższych temperaturach powietrza wszystkie niemal urządzenia wykazują podobną, wysoką sprawność, dla nas najważniejsze jest to, jak pompa ciepła pracuje przy niskich temperaturach, kiedy zwiększa się zapotrzebowanie na ciepłą wodę. Wtedy właśnie ujawnia się przewaga pompy ciepła marki Auer. Edel pozyskuje energię z powietrza zewnętrznego już od temperatury -12°C, czyli przy temperaturze, w której urządzenia tego

10

typu podgrzewają wodę za pomocą grzałek elektrycznych. Przy tak niesprzyjających warunkach ciepła woda użytkowa podgrzewana jest do temperatury 60°C wyłącznie za pomocą pracy pompy ciepła. Edel osiąga przy tym wysoki współczynnik sprawności COP 3,3 wg zaostrzonej normy PN-EN 16147. Najistotniejsze jest jednak to, że współczynnik sprawności jest bardzo wysoki praktycznie w całym zakresie temperatur. Kolejny mocny punkt to zastosowanie zbiornika ze stali chirurgicznej INOX 316L zintegrowanego z innowacyjnym wymiennikiem ciepła w opatentowanej technologii eHD, zapewniającej optymalne wykorzystanie energii do podgrzewania wody. INOX 316L to materiał o podwyższonej odporności na korozję w środowiskach agresywnych, który gwarantuje trwałość urządzenia i jego wieloletnie bezproblemowe funkcjonowanie. l HRC - moc na każdą pogodę Co jednak jeżeli chcemy ogrzać cały budynek, a nie tylko wodę? Odpowiedzią marki Auer jest wysokotemperaturowa powietrzna pompa Pytanie do... Jak kształtuje się w Państwa pompach ciepła zmienność współczynnika sprawności w całym zakresie temperatur?

ciepła HRC. Przewagą HRC nad innymi tego typu konstrukcjami są dwa niezależne kompresory, zapewniające wysoki stopień modulacji mocy, w zakresie od 35 do 100% mocy. Możliwe są 3 tryby funkcjonowania: praca tylko kompresora niskiej mocy, wysokiej mocy albo praca obu kompresorów jednocześnie. Pompa ciepła HRC osiąga współczynnik sprawności COP na poziomie 4,5. Woda podgrzewana jest do temperatury 70°C przy temperaturze zewnętrznej -10°C, a praca pompy zagwarantowana jest do temperatury 20°C na zewnątrz przy zapewnieniu temperatury wody do 65°C. Modulacja mocy gwarantuje niższe zużycie energii wzmocnione dodatkowo przez wydajny system odmrażania oraz redukcję prędkości obrotowej wentylatora podczas sezonów przejściowych. Efekt modulacji zapewnia sprawne funkcjonowanie pompy ciepła bez dodatkowego źródła ciepła. Auer zastosował propan (R 290) jako czynnik chłodniczy również w pompie HRC. Zawiera ona tylko 1,5 kg czynnika chłodniczego, dzięki czemu nie jest wymagana obsługa przez specjalistów chłodnictwa. Pompa HRC dostępna jest w szerokim zakresie mocy od 7 do 140 kW. l Zawsze optymalny wybór Zarówno Edel, jak i HRC klasyfikują się w najwyższej klasie energetycznej. Marka Auer oferuje obecnie jedne z najlepszych pomp ciepła dostępnych na polskim rynku. Warto zdecydować się na najwyższą jakość, tym bardziej że cena sprzyja takiemu wyborowi. Wyłącznym przedstawicielem marki Auer w Polsce jest Ciepło-Tech sp.j. Paweł Orzechowski www.instalator.pl


miesięcznik informacyjno-techniczny

10 (230), październik 2017

Dziś na ringu „Magazynu Instalatora”: pompy ciepła powietrzna pompa ciepła, ogrzewanie, chłodzenie

Junkers-Bosch Nowa pompa ciepła Bosch Compress 7000i AW to urządzenie łączące rewolucyjny design i wyjątkową efektywność. Wyróżnia je nowoczesny kształt oraz obudowa, której front wykonano z odpornego na uszkodzenia, utwardzanego szkła. Pompa ciepła Bosch Compress 7000i AW to kolejne urządzenie z przełomowym designem wprowadzane na rynek przez Junkers-Bosch. Wysoka efektywność pracy, nowatorskie wzornictwo, intuicyjna obsługa i możliwość sterowania przez internet to jego najważniejsze wyróżniki.

Energooszczędność w designerskim wydaniu Pompa ciepła Bosch Compress 7000i AW to urządzenie typu powietrzewoda w wersji monoblok z zewnętrzną jednostką modulacyjną. Innowacyjny design połączony został z najnowszą technologią. Model Compress 7000i AW 6 o mocy 6,2 kW osiąga sezonową efektywność grzewczą do 145% i odpowiada klasie energetycznej A++. Pompa osiąga tak wysoką sprawność dzięki zastosowaniu sprężarki z regulacją prędkości obrotowej. Umożliwia ona sterowanie pracą urządzenia w taki sposób, aby dostarczało zawsze tylko tyle energii, ile jest aktualnie potrzebne. W lecie pompę Bosch Compress 7000i AW można wykorzystywać także do chłodzenia pomieszczeń.

tera „i“ w oznaczeniu pompy oznacza możliwość zdalnego sterowania nią przez internet za pomocą aplikacji na tablecie lub smartfonie. Dzięki temu pompę w przyszłości będzie można w łatwy sposób zintegrować z rozwiązaniami Smart Home.

Łatwa instalacja, wiele opcji Junkers-Bosch ułatwia instalatorom pracę: obudowę jednostek zewnętrznych pompy Bosch Compress 7000i AW wykonano z materiału piankowego EPP (polipropylen ekspandowany), jest więc wyjątkowo lekka.

Pytanie do... Jakie są zalety zastosowania sprężarki z regulacją prędkości obrotowej? www.instalator.pl

jednostki wewnętrznej do zastosowań w przypadku modernizacji (AWB) jest przystosowany do trybu biwalentnego i współpracy, np. z posiadanym urządzeniem grzewczym. Do wyboru mamy też stojący moduł z zasobnikiem ciepłej wody użytkowej, wykonanym ze stali szlachetnej AWM oraz jego wersję AWMS, którą można opcjonalnie połączyć z instalacją solarną. Wszystkie jednostki są wstępnie skonfigurowane, dzięki czemu instalacja przebiega znacznie szybciej.

Junkers i Bosch - pogłębione partnerstwo

Intuicyjna, łatwa obsługa, także przez internet Regulator dotykowy z wyświetlaczem tekstowym pozwala użytkownikowi w intuicyjny sposób wybrać preferowane ustawienia podstawowe. Li-

twie (AWE), wyposażona w elektryczny dogrzewacz, który w razie potrzeby zapewnia dostawy ciepła i ciepłej wody. Drugi typ wiszącej

Jednostkę zewnętrzną można połączyć z kilkoma różnymi typami jednostek wewnętrznych. Do wyboru mamy aż cztery opcje. Pierwszy typ to jednostka wewnętrzna wisząca do zastosowań w nowym budownic-

Wszystkie urządzenia nowej serii opatrzone są logo Bosch. Po 80 latach partnerskiej współpracy Junkers sygnalizuje silniejszą przynależność do Grupy Bosch i korzysta z innowacyjności oraz kompetencji znanego przedsiębiorstwa, oferując użytkownikom intuicyjne, łatwe w obsłudze rozwiązania z zakresu techniki grzewczej. Grzegorz Łukasik

11


miesięcznik informacyjno-techniczny

10 (230), październik 2017

Ring „MI”: pompy ciepła

pompa ciepła, podgrzew wody, ciepła woda użytkowa, COP

Kospel Firma Kospel od 25 lat specjalizuje się w produkcji podgrzewaczy wody. W 2014 roku uruchomiła produkcję pomp ciepła. Pierwszym modelem jest pompa do podgrzewania wody użytkowej HPI-4. Pompa ciepła firmy Kospel może być podłączona do dowolnego zasobnika c.w.u. zarówno w nowej, jak i w modernizowanej instalacji. Produkowana jest ze szczególną dbałością o jakość wykonania i niezawodność zastosowanych podzespołów. l Duża wydajność - szybki czas ogrzewania wody Pompa HPI-4 charakteryzuje się ponadprzeciętnymi właściwościami grzewczymi. Dzięki dużej mocy grzewczej, dochodzącej do 4 kW, oraz wysokiemu współczynnikowi COP 3,8 (A20 / W35) w sposób oszczędny podgrzewa wodę w czasie nawet o 30-50% krótszym od większości tego typu urządzeń dostępnych na rynku. Pompa umożliwia bardzo szybkie przygotowanie gorącej wody w gospodarstwie domowym - orientacyjny czas podgrzewania 200 l wody od 15 do 45°C przy temperaturze powietrza na poziomie 20°C wynosi tylko 2,5 godziny! Doskonale nadaje się również do stosowania w pensjonatach, hotelach czy restauracjach, gdzie potrzebne są znacznie większe ilości gorącej wody - przykładowo zasobnik o pojemności 400 l zostanie nagrzany już w ok. 5 godzin. Większość pomp ciepła przeznaczonych do wody użytkowej, które są dostępne na rynku, ma moc rzędu 1,5 kW czy 2 kW. Czas podgrzewania wody w przypadku tego typu urządzeń jest średnio dwa

12

razy dłuższy niż przy zastosowaniu pompy ciepła firmy Kospel. l Współpraca z istniejącym zasobnikiem c.w.u. Pompa ciepła firmy Kospel może być podłączona do dowolnego zasobnika c.w.u. zarówno w nowej, jak i w modernizowanej instalacji. Nie wymaga wolnej wężownicy w zbiorniku, gdyż posiada wbudowany wymiennik ciepła. Podłączamy ją bezpośrednio do wody użytkowej w zasobniku c.w.u. Odpowiednim miejscem montażu jest pomieszczenie gospodarcze lub kotłownia. Pompa ciepła, ogrzewając wodę, może jednocześnie chłodzić oraz osuszać powietrze w pomiesz-

czeniach, w których znajduje się wlot i wylot powietrza. l Inteligentne sterowanie Pompa HPI-4 jest fabrycznie gotowa do pracy bez konieczności dokonywania dodatkowych ustawień. Pytanie do... Dlaczego pompa ciepła HPI-4 doskonale sprawdza się przy podgrzewaniu ciepłej wody w zbiornikach o pojemnościach nawet 400, czy 500 l?

Elektroniczny układ sterowania mierzy konieczne parametry i optymalnie reguluje pracę sprężarki i zaworu rozprężnego. Użytkownik ma możliwość ustawienia najistotniejszych parametrów: temperatury wody w zasobniku (zakres regulacji mieści się w przedziale 20-55°C) oraz minimalnej temperatury powietrza, od której działa pompa (zakres regulacji mieści się w przedziale 5-15°C). Do pompy można podłączyć dodatkowy programator czasowy, ma ona również możliwość załączania urządzenia podrzędnego (np. grzałki). Warto również wspomnieć, że pompa ciepła, ogrzewając wodę, jednocześnie chłodzi i osusza powietrze w pomieszczeniach, w których znajduje się wlot i wylot powietrza. Dzięki temu może spełniać funkcję klimatyzacji. l Niezawodna konstrukcja i trwałe podzespoły Pompa ciepła firmy Kospel jest wyposażona w skraplacz współosiowy, co umożliwia bezpośrednie podgrzewanie wody użytkowej z maksymalną sprawnością. Pompa produkowana jest ze szczególną dbałością o jakość wykonania i niezawodność zastosowanych podzespołów. Wyposażona jest w sprężarkę rotacyjną, wielorzędowy parownik o dużej powierzchni wymiany oraz elektroniczny zawór rozprężny. Podczas użytkowania pompy istotny jest poziom hałasu, dlatego w pompie HPI-4 zamontowano cichobieżny wentylator i odpowiednio uszczelniono obudowę. Ważnym elementem jest również zabezpieczenie parownika filtrem powietrza, który chroni go przed zanieczyszczeniami. Wydłuża to dodatkowo żywotność układu i podnosi sprawność podczas wieloletniej eksploatacji. Piotr Sosnowski www.instalator.pl


miesięcznik informacyjno-techniczny

10 (230), październik 2017

Ring „MI”: pompy ciepła

powietrzna pompa ciepła, COP, monoblok

Nilan Nowoczesne pompy ciepła klasy premium, Compact P AIR 9, produkowane są z dbałością o najmniejszy szczegół. Znaczenie mają zarówno innowacyjne rozwiązania, komponenty używane do produkcji, kompetencje pracowników, a także ponad 40-letnie doświadczenie w produkcji. Pompa ciepła Compact P Air 9 z COP 5.11 plasuje się w klasie A+++ i na szczycie nowoczesnych i innowacyjnych rozwiązań. Compact P AIR 9 to urządzenie o maksymalnej mocy grzewczej 3,7 kW dla wentylacji i 9 kW dla centralnego ogrzewania. Składa się z dwóch podstawowych modułów: wewnętrznego zawierającego rekuperator z pompą ciepła, 180 l warstwowy zbiornik na c.w. oraz 50 l bufor układu c.o. oraz modułu zewnętrznego w postaci pompy ciepła typu powietrze-woda w układzie monobloku. Pierwszy układ rekuperatora posiadającego własną pompę ciepła typu powietrze-powietrze pozwala chłodzić powietrze wentylacyjne latem i ogrzewać je zimą, a także podgrzewać zbiornik c.w. Podobne rozwiązania stosuje się w pompach ciepła do c.w.u. Drugi układ zasilający c.o. składa się z pompy ciepła o mocy 9 kW typu powietrze-woda wyposażonej w sprężarkę inwerterową oraz z 50 l bufora, który pełni funkcję sprzęgła równoważącego obiegi grzewcze: pośredni pompy ciepła i układu c.o. Układ ten posiada pompę obiegową obiegu pośredniego, a także steruje pompą c.o. Specjalne wykonanie hermetycznego modułu zewnętrznego pozwoliło na osiągnięcie COP na poziomie 5,11 przy niespotykanie niskim poziomie dźwięku 46 dB. Pytanie do... Czy pompa ciepła Compact P AIR 9 potrzebuje pomieszczenia typu kotłownia? www.instalator.pl

l

Duńska energooszczędność Nilan nie bez powodu zdecydował się zamknąć wszystkie potrzebne w nowoczesnym domu funkcje w jednym urządzeniu. Sterownik CTS 700 Touch, w który wyposażono system Compact P AIR 9, analizuje aktualne warunki pogodowe oraz temperaturę w budynku i decyduje, który rodzaj ogrzewania bądź chłodzenia będzie najefektywniejszy energetycznie przy zadanym komforcie. W lecie może decydować, czy schładzać pomieszczenia poprzez chłodzenie by-pasem, czy załączyć dodatkowe chłodzenie pompą ciepła modułu rekuperacji. W okresach przejściowych lub zimą sterownik decyduje, czy ogrzewanie powietrzem jest wystarczające, czy i w jakim stopniu załączyć moduły AIR 9 do systemu centralnego ogrzewania. Compact P AIR 9 dostosowuje także pracę urządzenia do zmieniającej się wilgotności powietrza. Do CTS 700 Touch możemy podłączyć kilka zewnętrznych systemów, takich jak: moduł EM-Box do okapu kuchennego, dodatkowy czujnik CO2, alarm systemu przeciwpożarowego. l 5 do 1 - AIR 9 jeden z najwyższych współczynników COP

Sprawność energetyczna (COP) idla Compact P AIR 9 wynosi 5,11. Przy COP = 5 na każdą jednostkę energii dostarczaną do pompy ciepła uzyskujemy cztery jednostki „gratis”. Analogicznie przy COP = 3 otrzymujemy dwie jednostki na jedną dostarczoną do układu. W tym miejscu należy zadać sobie pytanie, czy to duża różnica. Zakładając zużycie energii na ogrzewanie dla budynku na poziomie 10 000 kWh/rok i koszt 60 gorszy za kWh en. el., możemy łatwo policzyć, że przy elektrycznym źródle ciepła zapłacilibyśmy 6000 PLN za ogrzewanie. W przypadku pompy ciepła o COP 3, gdzie w przybliżeniu 33% energii kreuje pozostałe 66%, przy tym samym zapotrzebowaniu zużyjemy 3300 kWh/rok, co daje koszt rzędu 1980 PLN. Stosując natomiast pompę o COP 5, gdzie 20% energii kreuje pozostałe 80%, przy zapotrzebowaniu 10 000 kWh/rok zużyjemy jedynie 2000 kWh, co daje 1200 PLN. l Energooszczędna kotłownia na powierzchni 0,54 m2 Compact P Air 9 zastępuje kompletną kotłownię, wręcz eliminuje potrzebę posiadania pomieszczenia kotłowni. Urządzenie o wymiarach lodówki to zwarta konstrukcja, w której połączone zostały w jedną bryłę liczne funkcje. Daje to minimalne wymagania na przestrzeń montażową oraz szybką i łatwą instalację. Najnowsze technologie i wysokiej jakości komponenty zapewniają nie tylko optymalny klimat w pomieszczeniach, ale również komfort, niskie koszty eksploatacji i długowieczność jednostki. Jacek Kamiński

13


miesięcznik informacyjno-techniczny

10 (230), październik 2017

Ring „MI”: pompy ciepła

ogrzewanie, chłodzenie, powietrzna pompa ciepła, SCOP

NIBE Nowy typoszereg NIBE F2120 stanowi przełom w technologii pomp ciepła typu powietrzewoda, osiągając sezonowy współczynnik efektywności SCOP powyżej wartości 5,0 i pracując z wysoką wydajnością i temperaturą zasilania 63°C nawet przy -25°C na zewnątrz! Misją NIBE jest zapewnienie życia w przyszłości w zgodzie z ideą zrównoważonego rozwoju w oparciu o odnawialne źródła energii. Niezwykle istotną cechą charakterystyczną dla wszystkich urządzeń z logo NIBE jest energooszczędność, ale wraz z nią użytkownicy otrzymują coś więcej urządzenie będące swoistym manifestem polityki marki, która opiera się na edukowaniu społeczeństwa w zakresie odnawialnych źródeł energii. NIBE posiada szerokie portfolio pomp ciepła typu solanka-woda, powietrze-woda, powietrze-powietrze i pomp zasilanych powietrzem wentylacyjnym. Są to urządzenia w pełni automatyczne z możliwością zaprogramowania komfortu cieplnego dostosowanego do indywidualnych upodobań mieszkańców, a także maksymalnego wykorzystania tańszej energii elektrycznej w taryfie nocnej i weekendowej dzięki tygodniowemu programowaniu czasowemu w trzech okresach na dobę. Oprócz ogrzewania mają możliwość chłodzenia pasywnego i aktywnego, produkcji c.w.u, podłączenia rekuperatora NIBE ESR, licznika energii NIBE EMK, kilku obiegów grzewczych i kotła gazowego NIBE GBM w instalacji hybrydowej. Oprócz połączenia pompy ciepła z systemem rekuperacji, NIBE ma również możliwość konfiguracji pracy pompy ciepła względem produkcji energii elektrycznej z instalacji fotowoltaicznej (za pomocą akcesorium EME 10/20). Kolejną za-

14

letą NIBE jest darmowy zdalny monitoring całego systemu ogrzewania, c.w.u. i wentylacji budynku oraz możliwość sterowania pracą systemu poprzez witrynę nibeuplink.com. Natomiast dla użytkowników urządzeń mobilnych (telefony, tablety) została stworzona aplikacja NIBE Uplink app umożliwiająca korzystanie z systemu z jeszcze większą łatwością. l Powietrzna pompa ciepła NIBE F2120 z efektywnością pompy gruntowej (SCOP > 5,0!) Nowy typoszereg NIBE F2120 stanowi przełom w technologii pomp ciepła typu powietrze-woda, osiągając sezonowy współczynnik efektywności

SCOP powyżej wartości 5,0 i pracując z wysoką wydajnością i temperaturą zasilania 63°C nawet przy -25°C na zewnątrz! Połączenie technologii inwerterowej z technologią EVI, elektroPytanie do... Jaką najwyższą sezonową efektywność energetyczną ηs są w stanie osiągnąć pompy ciepła?

nicznymi zaworami rozprężnymi i badaniami we własnym nowoczesnym laboratorium pozwoliło NIBE kolejny raz podnieść poprzeczkę dla technologii powietrznych pomp ciepła, które właśnie w tym momencie przeżywają w Polsce swój rozkwit i cieszą się największym zainteresowaniem. Ta wyjątkowa pompa ciepła, dostępna w czterech typach 8, 12, 16, 20 kW, ma możliwość aktywnego chłodzenia, łączenia w układy kaskadowe i sprawność osiągalną do tej pory wyłącznie dla pomp gruntowych. Nazywamy to prawdziwą rewolucją w ogrzewaniu domów. l NIBE F1255 bije rekordy sprawności NIBE 1255 to najnowsza gruntowa pompa ciepła z modulowaną mocą grzewczą do 6 kW, 12 kW lub 16 kW, bijąca rekordy sprawności w testach prowadzonych przez niezależne instytuty badawcze. Pompa ciepła NIBE F1255 wyposażona jest w zbiornik c.w.u., inwerterowo sterowaną sprężarkę i elektroniczne pompy obiegowe z płynną regulacją prędkości. Zastosowana technologia sprawiła, że urządzenie posiada najwyższą klasę energetyczną A++ i A+++ w zestawie ze sterownikiem, osiągając niezwykle wysoką sprawność (sezonowa efektywność energetyczna w klimacie chłodnym wynosi aż ηs = 211% dla systemu niskoparametrowego) i bardzo wysoki średnioroczny współczynnik sprawności SCOP = 5,5! Zastosowanie „inwerterowych sprężarek” pozwala również na skrócenie czasu rozruchu systemu, bezpieczny dobór urządzenia, brak konieczności stosowania zbiornika buforowego, możliwość rozbudowy domu w późniejszym czasie, dłuższą żywotność, osiągnięcie optymalnej temperatury w krótszym czasie oraz cichą pracę. dr inż. Małgorzata Smuczyńska www.instalator.pl



miesięcznik informacyjno-techniczny

10 (230), październik 2017

Ring „Magazynu Instalatora”: pompy ciepła pompy ciepła, sterowanie, COP

Panasonic Pompy ciepła Panasonic są projektowane zarówno z myślą o wygodzie użytkownika końcowego, jak i instalatora. Dlatego też cały czas udoskonalamy konstrukcję urządzeń, tak by zapewniały one możliwie jak najszybszą i najprostszą instalację, łatwe utrzymanie i serwis, a także komfort oraz oszczędności użytkownikom. Jednocześnie dbamy, aby nasze urządzenia były przyjazne dla środowiska. Obecna oferta pomp ciepła powietrze-woda Aquarea obejmuje modele o wydajności od 3 kW do 16 kW. Pozwala zatem na łatwy dobór odpowiedniego urządzenia w zależności od potrzeb w zakresie ogrzewania oraz chłodzenia. Pompy te stanowią doskonałą, efektywną energetycznie alternatywę dla oleju opałowego, gazu płynnego LPG i ogrzewania elektrycznego. Dostarczają ciepło do grzejników, ogrzewania podłogowego, klimakonwektorów oraz podgrzewania c.w.u.

Rozwiązanie przyjazne monterom Bardzo wygodnym rozwiązaniem zarówno dla domów nowych, jak i modernizowanych jest pompa typu All-inOne. To model, który w jednej obudowie integruje moduł hydrauliczny do podgrzewania wody z 200-litrowym zbiornikiem c.w.u. Dodatkowo jest fabrycznie wyposażony w podstawowe elementy instalacji hydraulicznej, takie jak manometr, zawór bezpieczeństwa, automatyczny odpowietrznik, naczynie

16

wzbiorcze, grzałka przepływowa, pompa obiegowa elektroniczna klasy A, filtr z zaworami odcinającymi oraz zawór trójdrogowy. Dzięki temu jego montaż jest stosunkowo szybki i prosty, co jest atutem nie tylko z punktu widzenia instalatora, ale także właściciela budynku, dla którego krótszy czas instalacji oznacza niższy koszt. Nie bez znaczenia pozostaje fakt, że wszystkie wspomniane wyżej podzespoły znajdują się w środku obudowy, przez co całość instalacji może być ukryta i estetyczna dla inwestora. Ponadto model typu All-in-One eliminuje takie problemy, jak choćby niewłaściwy dobór zbiornika czy zaworu, ponieważ producent dostarcza gotowe rozwiązanie. Konstrukcja jednostki została tak przemyślana, aby była również jak najwygodniejsza dla samego montera. Orurowanie znajduje się w jednym rzędzie, a wszystkie złącza elektryczne zostały umieszczone z przodu urządzenia, aby ułatwić do nich dostęp w czasie montażu i konserwacji. Nie zapomniano przy tym o estetycznym wyglądzie i komforcie użytkowników. Bryłę jednostek All-in-One cechuje elegancka prostota, a przyłącza są niewidoczne dla użytkowników. Ponadto zamknięcie modułu hydraulicznego i zbiornika we wspólnej obudowie sprawia, że urządzenie zajmuje

znacznie mniej miejsca niż układ stworzony z oddzielnych komponentów. Konstrukcja została ograniczona do możliwie najmniejszych rozmiarów i zaprojektowana na wzór urządzeń AGD, dzięki czemu pompę z powodzeniem można zainstalować nie tylko w garażu, ale również w kuchni czy łazience.

Szeroki wybór Pompy ciepła typu All-in-One są dostępne w ramach serii T-CAP i High Performance. Ta pierwsza została zaprojektowana do pracy w skrajnie niskich temperaturach - skrót T-CAP od Total Capacity oznacza, że urządzenia z tej serii są zdolne utrzymać wydajność nominalną nawet w temperaturze -15°C bez konieczności wspomagania grzałką elektryczną, a także pracować z bardzo wysoką sprawnością niezależnie od temperatury zewnętrznej i temperatury wody. Tymczasem pompy z serii High Performance osiągają najwyższe wskaźniki efektywności energetycznej, o czym świadczy między innymi współczynnik COP równy 5 (w przypadku modelu o mocy 3 kW). Szczególnie jednostki o małej wydajności zalecane są dla domów energooszczędnych. Modele 3 i 5 kW charakteryzują się klasą energetyczną A+++ (czyli najwyższą według rozporządzenia, które wejdzie w życie w sierpniu 2019 r.). Są przy tym optymalnym wariantem dla domu wyposażonego w grzejniki niskotemperaturowe lub ogrzewanie podłogowe. Nowością w ramach pomp Aquarea All-in-One High Performance jest Pytanie do... Czy możecie Państwo pochwalić się równie szerokim wyborem rozwiązań? www.instalator.pl


miesięcznik informacyjno-techniczny

wbudowany zestaw dwustrefowy. To oznacza, że w obudowie dokładnie tych samych gabarytów mieszczą się dwie pompy wody i dwa filtry obsługujące dwa niezależne obwody grzewcze. W efekcie urządzenie zapewnia ogrzewanie grzejnikowe i podłogowe jednocześnie, przy czym dla obu obwodów możliwe są dwie różne nastawy temperatury wody. Dzięki temu jednostka, w odróżnieniu od podstawowego rozwiązania, nie wymaga wykorzystania zbiornika buforowego ani dodatkowego zestawu dwustrefowego i wciąż zachowuje kompaktowe wymiary.

Zaawansowane sterowanie Istotną zaletą pomp ciepła Aquarea, w tym All-in-One, są zaawansowane możliwości sterowania. Jednostka wewnętrzna jest wyposażona w

10 (230), październik 2017

indywidualny sterownik z pełnopunktowym, podświetlanym wyświetlaczem o przekątnej 3,5 cala. Co ważne panel ten posiada wbudowany czujnik temperatury i można go odłączyć od urządzenia, a następnie zamontować w dowolnym pomieszczeniu w odległości do 50 m od jednostki. Eliminuje to potrzebę instalacji termostatu. A do jednostki wewnętrznej wystarczy wówczas dołączyć element maskujący zapewniający estetyczny wygląd. Panel sterujący, oprócz informacji o aktualnej temperaturze pomieszczenia, ciepłej wody i temperaturze panującej na zewnątrz, zapewnia dostęp do takich parametrów, jak współczynnik COP, zużycie energii oraz generowana moc grzewcza, które pokazywane są w czasie rzeczywistym oraz zbierane w skali dnia, tygodnia i roku. Do jego pod-

stawowych funkcji należą również program czasowy, funkcja Q U I E T umożliwiająca okresową pracę z obniżeniem hałasu, automatyczne przełączanie trybów ogrzewania i chłodzenia, automatyczna regulacja wydajności ze względu na temperaturę panującą w pomieszczeniu, a także możliwość konfiguracji trybu wakacyjnego czy też suszenia betonu. Co ważne - sterownik może być zintegrowany z funkcją Aquarea Smart Cloud, która umożliwia kontrolowanie pracy pompy ciepła Panasonic z dowolnego miejsca na świecie za pomocą smartfonu, tabletu bądź komputera. Dodatkowo w 2018 r. moduły internetowe zyskają funkcje serwisowe, które umożliwią zdalną kontrolę nastaw i parametrów pracy, a nawet predykcję właściwej pracy. Robert Kałużny


miesięcznik informacyjno-techniczny

10 (230), październik 2017

Dziś na ringu „Magazynu Instalatora”: pompy ciepła pompa ciepła, ogrzewanie, współczynnik SPF

Stiebel Eltron Pompy ciepła serii WPL classic produkowane są przez koncern Stiebel Eltron od 2016 roku. Po ponad roku testów i badań w różnych warunkach klimatycznych - testy przeprowadzono m.in. w Niemczech, Szwajcarii, Francji oraz Polsce (woj. pomorskie i podlaskie) - w roku 2017 na rynki europejskie została wprowadzona finalna wersja pompy ciepła o oznaczeniu WPL 07|09|17 ACS classic. Dzięki zaawansowanej technologii, licznym certyfikatom potwierdzającym najwyższą jakość, efektywność i bezawaryjność oraz atrakcyjnemu designowi pompy ciepła nawiązującemu do topowych urządzeń WPL 15/25 AC(S), nowe pompy serii WPL classic bardzo szybko trafiły w gusta firm instalatorskich, jak również użytkowników końcowych.

Trzy funkcje

Pytanie do... Jakie są zalety pomp monoblokowych w świetle obowiązującej ustawy F-gazowej?

Pompa ciepła WPL classic to monoblokowa, inwerterowa pompa ciepła typu powietrze-woda, która w swojej kompaktowej obudowie oferuje aż trzy funkcje: ogrzewanie i chłodzenie pomieszczeń oraz podgrzewanie wody użytkowej. Występuje w 3 wariantach mocowych: dla parametru A-7/W35 wg EN 14511 moc grzewcza wynosi odpowiednio 3,20 kW, 4,06 kW i 7,80 kW. W regularnej sprzedaży jest najmocniejsza jednostka, mniejsze pompy dostępne są pod zamówienie.

analogicznym okresie. Obliczany w ten sposób współczynnik SPF uwzględnia zmieniające się temperatury: zewnętrzną, wody grzewczej i dolnego źródła - powietrza atmosferycznego. Technologia inwerterowa to nie tylko rozwiązanie bardziej energooszczędne, ale także bardziej komfortowe - zmniejsza emisję hałasu w okresach przejściowych (w czasie wiosny i jesieni). To dlatego, że wentylator i sprężarka działają z mniejszą mocą i są w związku z tym jeszcze bardziej ciche niż zwykle.

Zaleta inwertera Zastosowanie technologii inwerterowej powoduje, że pompa ciepła sterowana jest zależnie od aktualnego zapotrzebowania na ciepło (płynnie regulowana wydajność poprzez zmianę prędkości pracy sprężarki oraz wentylatora), co zapewnia wysoką wydajność systemu i znaczne zmniejszenie zużycia energii elektrycznej. Potwierdzają to uzyskane wysokie wartości współczyn-

18

ników efektywności sezonowej SPF. Należy zaznaczyć, że współczynnik SPF (Seasonal Performance Factor) jest najbardziej obiektywnym parametrem, określającym efektywność pompy ciepła. Jest on liczony jako stosunek wyprodukowanego w trakcie roku ciepła do energii elektrycznej zużytej w

I-COOL Technology Wysoka wydajność i efektywność pomp ciepła serii WPL classic - COP do 3.97 przy A2/W35 wg EN 14511 to efekt zastosowania najnowocześniejszych technologii i rozwiązań inżynierskich. I-COOL Technology (inteligentne chłodzenie inwertera) odbywa się poprzez układ hydrauliczny pompy ciepła. W porównaniu z chłodzeniem przez powietrze zastosowany układ pozwala zoptymalizować i bardziej efektywnie chłodzić inwerter. Strumień przepływu czynnika chłodzącego jest kontrolowany i regulowany przez specjalny zawór, co sprawia, że chłodzenie realizowane jest tylko wtedy, kiedy jest to konieczne. Dodatkowo odprowadzane z inwertera ciepło jest przekazywane do systemu ogrzewania, a nie bezpowrotnie „wyrzucane” do środowiska. ABC design - Anti-Block-Condensate - uniemożliwia zablokowanie odpływu kondensatu, powstającego przy rozmrażaniu pompy ciepła, i tym samym zamrożenie parownika. W dolnej płycie pompy ciepła obszar parownika jest otwarty.

Łatwy montaż i sterowanie Monoblokowa konstrukcja urządzenia zapewnia, że układ termodynamiczny jest hermetyczny, co z kolei sprawia, że montaż pompy ciepła sprowadza się do wykonania prostych podłączeń hydraulicznych i elektrycznych bez konieczności posiadania specjalistycznych certyfikatów i uprawnień do obsługi obiegów chłodniczych. Należy również pamiętać, że zgodnie z obowiązującymi przepisami F-gazowymi urządzenia o ekwiwalencie CO2 równym co najmniej 10 t CO2 muszą zostać poddane corocznej próbie szczelności. Pompy ciepła WPL classic nie podlegają temu obowiązkowi, ponieważ ilość czynnika chłodniczego jest poniżej tego limitu. www.instalator.pl


miesięcznik informacyjno-techniczny

Do sterowania pracą pompy ciepła wykorzystywany jest nowoczesny regulator WPMW 3. Jest on odpowiedzialny za sterowanie pracą pompy ciepła, regulację parametrów dwóch obiegów grzewczych: obiegu bezpośredniego oraz obiegu z zaworem mieszającym, z możliwością przypisania oddzielnych krzywych grzewczych i tygodniowych programów czasowych dla wszystkich obiegów grzewczych i ciepłej wody użytkowej. Rozbudowane funkcje regulatora pozwalają na odpowiednie skonfigurowanie parametrów pracy pompy ciepła i sytemu grzewczego/chłodniczego dla konkretnego obiektu z uwzględnieniem np. typu budynku - zdolność akumulacji ciepła. Funkcja wygrzewania jastrychu pozwala z kolei na takie zaprogramowanie programu wygrzewania, aby proces ten przebiegał w sposób prawidłowy i kontrolowany - łącznie dostępnych jest 6 parametrów programu wygrzewania.

Chłodzenie w cenie Pompy ciepła WPL classic umożliwiają również efektywne chłodzenie budynku w okresie letnim. Do chłodzenia pomieszczeń obieg w obwodzie pompy ciepła zostaje odwrócony. Energia cieplna jest pobierana z wody grzewczej poprzez parownik (w trybie grzania skraplacz) i oddawana poprzez skraplacz (w trybie grzania parownik) do otaczającego powietrza. Zastosowanie elektronicznego zaworu rozprężnego, z własną regulacją i sterowaniem za pomocą wewnętrznego sterownika pompy ciepła (IWS), zapewnia odpowiednie przegrzanie par czynnika przy zmiennych warunkach odparowania, zmianie temperatury powietrza, co w konsekwencji wpływa na poprawę współczynnika COP. Szeroki rozstaw płytek parownika zapewnia niski opór powietrza i w połączeniu z modulującym wentylatorem w jednostce zewnętrznej zapewnia bardzo niski poziom mocy akustycznej.

Pompy certyfikowane Pompy ciepła WPL classic posiadają certyfikat Keymark, który jest uzupełnieniem niedawno wprowadzonego systemu etykietowania - systemu etykiet efektywności www.instalator.pl

10 (230), październik 2017

energetycznej ErP. Decydując się na urządzenia, które legitymują się certyfikatem Keymark, mamy pewność, że wybieramy produkty, które: l przeszły szereg testów wydajności przeprowadzonych przez zewnętrzne jednostki testujące, w oparciu o obowiązujące normy europejskie EN 14511, EN 15879 i EN 16147, l przeszły Zakładową Kontrolę Produkcji, l podlegają regularnemu nadzorowi certyfikowanych produktów w zakre-

sie produkcji i kontroli zarządzania jakością, co jest gwarancją wysokiej jakości, efektywności i zapewnia użytkownikowi korzyści w długiej perspektywie czasu. Pompy ciepła serii WPL classic oferowane są w czterech zestawach WPL 17 ACS plus Set 1 i Set 2 oraz WPL 17 ACS plus Set 1 S i Set 2 S. W skład zestawów, oprócz pompy ciepła WPL 17 ACS classic, wchodzą: moduł hydrauliczny HM-Trend / HMS-Trend oraz odpowiednio: za-

sobnik c.w.u. lub zasobnik c.w.u. i zbiornik buforowy c.o. Wysoki stopień zintegrowania głównych elementów systemu gwarantuje krótki czas montażu oraz eliminuje ryzyko powstawania ewentualnych błędów montażowych. HM Trend / HMS Trend to wiszący, wewnętrzny moduł hydrauliczny charakteryzujący się wysoką integracją istotnych elementów systemu grzewczego. W module wbudowane zostały m.in.: regulator WPM3, zawór przełączający, elektroniczna pompa obiegowa układu c.o./c.w.u., wielostopniowa grzałka elektryczna o mocy maks. 8,8 kW (5,9 kW przy HMS Trend), zawór bezpieczeństwa oraz naczynie przeponowe układu c.o. o pojemności 24 litrów. SBB 200 WP classic to stojący zbiornik c.w.u. o pojemności 183 l, który został specjalnie skonstruowany i przygotowany do współpracy z inwerterowymi pompami ciepła serii WPL classic. Gwarantuje to efektywne i komfortowe podgrzewanie c.w.u., a skuteczna izolacja cieplna o grubości 55 mm zapewnia minimalne straty ciepła. Zasobnik wykonany jest ze stali i pokryty jest od wewnątrz specjalną emalią oraz dodatkowo zabezpieczony jest anodą ochronną. SBP 100 classic to stojący zbiornik buforowy o pojemności 100 l, który służy do hydraulicznego rozdzielenia instalacji źródła ciepła od instalacji centralnego ogrzewania oraz zapewnia bezawaryjną pracę systemu grzewczego z pompą ciepła. Zbiornik buforowy ocieplony jest wysokiej jakości pianką izolacyjną, co zapewnia minimalne straty ciepła. Przyłącza hydrauliczne są wyprowadzone od góry. Zbiornik buforowy SBP 100 classic nadaje się do stosowania przy systemach chłodzenia. Zestawy z pompami ciepła WPL classic objęte są pełną, 3letnią gwarancją, podczas której nie jest wymagane wykonywanie odpłatnych przeglądów gwarancyjnych. Pierwsze uruchomienie pompy ciepła jest bezpłatne. Istnieje możliwość wydłużenia gwarancji do 5 lat. Marek Bosiacki

19


miesięcznik informacyjno-techniczny

10 (230), październik 2017

Dziś na ringu „Magazynu Instalatora”: pompy ciepła powietrzna pompa ciepła, układ hybrydowy

Vaillant Marka Vaillant ma w swojej ofercie urządzenia grzewcze, z których można wykonać nowoczesną, hybrydową instalację do ogrzewania domu i wody. Jej głównym elementem - wykorzystującym w dużym stopniu odnawialne źródła energii - może być na przykład monoblokowa pompa ciepła typu powietrze-woda aroTHERM VWL z płynnie regulowaną mocą grzewczą do 8, 11 lub 15 kW w zależności od zastosowanego urządzenia. Montaż pompy powietrznej jest zdecydowanie tańszy od montażu pomp ciepła gruntowych, jeśli uwzględnić koszt wykonania dolnego źródła ciepła, ale jej sprawność zależy od pogody. Gdy na dworze jest ciepło, jej efektywność jest bardzo wysoka. Gdy robi się zimno, jej wydajność się obniża, natomiast podczas dużych mrozów (gdy jest chłodniej niż -20°C) jej pracę można by porównać do działania kotła elektrycznego. Właśnie w takich okresach w ogrzewaniu domu i przygotowaniu ciepłej wody pompę ciepła będzie zastępował kondensacyjny kocioł grzewczy. Pracą tych dwóch urządzeń w instalacji hybrydowej zarządza systemowy pogodowy regulator systemowy multiMATIC VRC 700. Analizując w każdym momencie koszty ogrzewania, uruchomi on to urządzenie, które wygrzeje budynek - nie tylko najtaniej, ale i bez jakiegokolwiek uszczerbku dla komfortu domowników. Dzięki temu użytkownicy będą płacili za ogrzewanie domu i wody najmniej jak to możliwe, biorąc pod uwagę aktualne ceny gazu czy oleju oraz prądu elektrycznego.

Koszt układu hybrydowego Koszt wykonania samej instalacji grzewczej jest podobny zarówno wtedy, gdy jest ona zasilana w ciepło z jednego źródła, jak i z dwóch. W obu wariantach trzeba wykonać taką samą in-

20

stalację ogrzewania podłogowego czy wyposażyć dom w zasobnik ciepłej wody. Także pomieszczenie techniczne przy systemie hybrydowym nie musi być większe, jednostka pompy ciepła aroTHERM montowana jest na zewnątrz. W kotłowni, na ścianie lub podłodze, umieszczamy jedynie zasobnik buforowy VPS S 100/1 M (klasa ErP A), do którego z jednej strony podłączamy kocioł i pompę ciepła, a z drugiej - instalację grzewczą budynku. Napięcie zasilania dla urządzeń o mocy grzewczej do 11 kW to 230 V, a pompa ciepła o mocy 15 kW wymaga podłączenia 400 V. Analizując koszty wykonania układu hybrydowego, warto dodatkowo uwzględnić to, że żywotność każdego z urządzeń, które są używane jedynie przez część roku, jest dłuższa niż wtedy, gdy tylko kocioł (lub pompa) pracują na okrągło przez cały rok. Korzyści z wykonania instalacji hybrydowej będą szczególnie duże, jeśli dom ogrzewany jest gazem płynnym lub olejem opałowym. Można też

zwiększyć udział pompy ciepła w ogrzewaniu, jeśli zasilająca ją energia elektryczna będzie rozliczna według taryfy dwustrefowej (tańszy prąd jest zwykle w godzinach 22-6 i 13-15) oraz gdy będziemy korzystali z fotowoltaiki. Jej efektywność energetyczna zależeć będzie wtedy nie tylko od aktualnej temperatury na zewnątrz domu, ale także od pory dnia, a dokładniej - od zmiennej w ciągu doby ceny prądu. Bardzo ważną korzyścią ze zrobienia w domu układu hybrydowego jest również to, że jeśli wykonano w nim ogrzewanie płaszczyznowe, to pompę ciepła można wykorzystać do chłodzenia pomieszczeń. Nie ma wtedy potrzeby zakupu i montażu urządzeń klimatyzacyjnych, które obniżałyby latem temPytanie do... Ile kosztuje pierwsze uruchomienie pompy ciepła i kto je wykonuje? peraturę wewnątrz domu. Jednocześnie do montażu nie są wymagane uprawnienia F-gazowe.

Jak działa ta hybryda? W systemach pompy ciepła aroTHERM instalator może w regulatorze multiMATIC 700 wybierać pomiędzy dwoma różnymi strategiami sterowania dodatkowym urządzeniem grzewczym (kocioł gazowy lub olejowy). W ustawieniu fabrycznym (punkt biwalentny) uruchomienie ogrzewania dodatkowego jest wyznaczone przez dwa punkty temperaturowe, które można nastawiać (punkty te wyznacza zazwyczaj instalator lub projektant), ustawianie to można zmienić na układ triVAI.

Strategia regulacji triVAI W trybie ogrzewania regulator systemowy multiMATIC 700 non www.instalator.pl


miesięcznik informacyjno-techniczny

stop, sprawdza na podstawie wprowadzonej przez instalatora ceny energii, aktualnego zapotrzebowania na ciepło i ocenionej efektywności urządzenia, które źródło energii w najbardziej opłacalny sposób pokrywa zapotrzebowanie na ciepło. Jeżeli pompa ciepła jest efektywniejszym urządzeniem grzewczym, kocioł pozostaje wyłączony dopóty, dopóki pompa ciepła pokrywa samodzielnie zapotrzebowanie na energię cieplną (alternatywny tryb pracy). Jeżeli pompa ciepła nie osiąga żądanej temperatury na zasilaniu lub temperatury w pomieszczeniu (multiMATIC 700 z regulacją temperatury pokojowej), to automatycznie włącza się kocioł (równoległy tryb pracy). Aby zoptymalizować koszty, uwzględniane są następujące parametry: l COP (Coefficient of Performance) współczynnik sprawności pompy ciepła, l współczynnik sprawności dodatkowego urządzenia grzewczego, l taryfa energii, l program czasowy dla taryfy energii, Na podstawie współczynnika COP i wprowadzonej taryfy regulator multiMATIC 700 ustala tak zwany punkt trójwartościowy (wartość triVAI). Aktualna temperatura zewnętrzna i wynikająca stąd temperatura na zasilaniu mają decydujący wpływ na COP pompy ciepła, a zatem na wartość „triVAI“. Jak wykorzystać wartości triVAI (punktu trójwartościowego)? Jeżeli regulator multiMATIC 700 obliczy punkt trójwartościowy > 1, włączana będzie w pierwszym rzędzie pompa ciepła, a dla punktu trójwartościowego < 1 dodatkowe urządzenie grzewcze. W ten sposób zawsze zapewniony jest najbardziej efektywny i oszczędny tryb pracy instalacji.

Funkcja PV ready Dodatkowe oszczędności osiągniemy, gdy do układu podłączona zostanie instalacja fotowoltaiki. Jeśli wytworzy nadmiar prądu, może on być wykowww.instalator.pl

10 (230), październik 2017

rzystany w instalacji pompy ciepła Vaillant. W takiej sytuacji prąd z fotowoltaiki nie tylko może zasilać gospodarstwo domowe, ale jednocześnie dzięki technice pomp ciepła - może być zamieniony w ciepło i magazynowany. W ten sposób produkcja energii fotowoltaicznej jest optymalnie wy-

korzystywana i zwiększa się udział energii wykorzystanej zarówno do c.w.u., jak i ogrzewania budynku (w przypadku zastosowania bufora).

Podsumowanie To wszystko powoduje, że pompa ciepła powietrzna staje się coraz częstszym urządzeniem grzejącym nasze domy. Dodatkowo w marce Vaillant udało się podnieść efektywność pracy pompy w okresach przejściowych se-

zonu grzewczego, dzięki dużemu rozmiarowi parownika pokrytemu lakierem „blue paint” - utrudnione jest tworzenie się kropli kondensatu i ułatwiony spływ do tacy kondensatu, co daje efekt w postaci małej wrażliwości na zamarzanie - niższych kosztów eksploatacji - rzadszą potrzebę odmrażania parownika. Zadbaliśmy też o możliwość sterowania funkcją obniżenia głośności jednostki zewnętrznej (do 3 przedziałów dziennie), funkcja ta zapewnia jeszcze cichszą pracę w żądanych porach dnia/nocy. Przy projektowaniu urządzenia pomyśleliśmy o bezpieczeństwie dzieci, jednostka zewnętrzna zaprojektowana jest zgodnie z „children playground safe quality” - między innymi jest krata zabezpieczająca przed włożeniem dłoni. Funkcja manualnego lub automatycznego chłodzenia aktywnego daje komfort chłodzenia pomieszczeń w sezonie letnim. Regulator pogodowy multiMATIC VRC 700 z funkcją pomiaru wilgotności powietrza umożliwia jednoczesne sterowanie kotłem, rekuperacją, zapewnia komfort użytkowania (jeden sterownik do całego systemu grzewczowentylacyjnego) i gwarantuje bezpieczeństwo przy chłodzeniu aktywnym (poprzez kontrolę punktu rosy w chłodzeniu podłogowym). Dzięki temu regulatorowi oraz dostępnemu modułowi elektronicznemu istnieje możliwość prostego zintegrowania układu z automatyką budynków inteligentnych pracujących w systemie KNX. Jeżeli do tych wszystkich elementów dołożymy nieodpłatne pierwsze uruchomienie pompy ciepła przez dedykowany serwis autoryzowany, możliwość bezpłatnego sterowania urządzeniem poprzez internet - zarówno dla użytkownika (bezpłatna aplikacja internetowa multiMATIC App), jak i dla serwisu (aplikacja internetowa profiDIALOG) oraz możliwość przedłużenia gwarancji do 5 lat - daje to poczucie bezpieczeństwa i bezawaryjnej pracy przez lata oraz odporność na zmiany cen nośników energii. Jerzy Grabek

21


miesięcznik informacyjno-techniczny

10 (230), październik 2017

Ogrzewanie w praktyce

Kocioł do czyszczenia Artykuł pt. „Termometr w czopuch” („Magazyn Instalatora” 9/2017 - przyp. red.) wymaga pewnego uzupełnienia. Postaram się dziś odpowiedzieć na pytania „Jak najlepiej czyścić piec? Mechanicznie czy są jakieś środki chemiczne?”. Na pytanie: „Jak czyścić kocioł?” nasuwa mi się kilka kwestii, które połączone ze sobą formułują odpowiedź: l często (zgodnie ze wskazaniami termometru spalin i potrzebami użytkownika), l solidnie i dokładnie (bez pomijania poszczególnych stref), l bezpiecznie (czyli na wyłączonym palenisku - wygaszonym kotle), l zgodnie z BHP (stosując m.in. ochronę rąk, oczu i dróg oddechowych). W literaturze [1] autor wspomina, że kocioł powinien być czyszczony (w zależności od konstrukcji i przeznaczenia) co 3-10 dni. Wydaje się, że taka częstotliwość ma sens, jednakże ja proponowałbym uzależnienie okresów czyszczenia od wskazań termometru spalin (co jak najbardziej przyczyni się do wzrostu sprawności i uniknięcia niepotrzebnej pracy), no chyba że użytkownik dysponuje wolnym czasem. Niestety nie jest tak, że w każdym kotle każdym paliwem będzie się paliło dobrze. Często użytkownik nie wie, że efekt

Fot. 1. Widok z góry na dodatkowe palenisko (ruszt wodny) w kotle podajnikowym. Z pięciu rur widoczny jest tylko obrys trzech; pozostałe, znajdujące się po lewej stronie, są całkowicie zasypane - podobnie zresztą jak szczeliny miedzy nimi.

22

spalania jest uwarunkowany wieloma czynnikami. Przykładem mogą być nieodpowiednio ustawione parametry pracy lub niska jakość paliwa, które przekładają się np. na oblepianie „smołą” wnętrza wymiennika czy gromadzenie się nadmiernej ilości sadzy. Wówczas czyszczenie jest uciążliwe, długotrwałe i osłabiające. W takiej sytuacji warto poprosić o instruktaż - szkolenie instalatora, który z pewnością dobierze właściwe ustawienia do spalania.

Rodzaj zanieczyszczenia a narzędzia Rodzaj zanieczyszczenia wymiennika determinuje do wykorzystania odpowiednich narzędzi, „żeby zrobić a się nie narobić”. Inaczej będzie to wyglądało w kotle peletowym, retortowym czy zasypowym. Do czyszczenia można wykorzystywać: wygarniacz, wycior (szczotka druciana na giętkim lub stałym trzonku), skrobak, łopatkę, szczotkę drucianą krótką i zmiotkę. Niezbędnym elementem jest także odpowiednie oświetlenie. Machanie szczotą po omacku jest nieporozumieniem. Warto wspomnieć o tym, że korzystając z lamp zasilanych napięciem 230 V, naraża się na możliwość porażenia. Przypadkowe przecięcie, uszkodzenie przewodu, który styka się ze stalową konstrukcją wymiennika, może skończyć się tragicznie. Uciążliwe jest również manewrowanie przewodem, aby nie przeszkadzał itd. Zawsze można skorzystać z oświetlenia, w którym panuje napięcie bezpieczne 24 V (lecz niewiele osób takie posiada), dlatego ja osobiście polecam dobre LED-owe latarki akumulatorowe. Możliwość ła-

dowania i kilkugodzinna praca baterii powoduje dużą elastyczność w trakcie wykonywania obowiązków. Przystępując do czyszczenia, warto pomyśleć o swoim zdrowiu i zastosować rękawice ochronne, okulary i maskę przeciwpyłową. Tak, już widzę uśmiechy czytelników - maska, okulary, po co? Jeśli w zakładzie pracy ktoś stosuje tego typu ochronę, to może warto przenieść te przyzwyczajenia do domu, a tym samym dać dobry przykład innym. Jestem zwolennikiem prostej teorii: wykonana praca - czyste oczy i nos, zadbane dłonie bez zadrapań więcej czasu, lepsze samopoczucie (ograniczamy kichanie, smarkanie, oczyszczanie nosa i uporczywy kaszel spowodowany pyłem). Wspomniane elementy ochronne są dostępne m.in. w sklepach metalowo-ogrodniczych czy w marketach budowlanych. Rozmawiając z użytkownikami różnych rodzajów kotłów (różniących się konstrukcją), można dojść do wniosku, że sprzątanie ich wnętrza jest tym, czego nie lubią i po prostu nie chcą tego robić.

Rodzaje konstrukcji Od kilku lat zauważa się wzrost sprzedaży kotłów czyszczonych z przodu, gdzie łatwy dostęp do poszczególnych przewałów następuje po otwarciu drzwiczek. Mowa tutaj o kotłach z poziomymi panelami wodnymi. Wymienniki z pionowymi panelami wymagają tego, aby w pierwszej kolejności odkręcić wyczystkę górną i oczyścić wszystkie widoczne miejsca aż do samego spodu. Następnym krokiem jest odkręcenie wyczystki bocznej lub wyczystek (w zależności od mocy kotła) i wybranie zanieczyszczeń. Na końcu czyści się komorę paleniskową. W tym rozwiązaniu niektórzy narzekają, że trzeba schylić się, klęknąć na kolano i gdzieś za palnikiem wybierać te zanieczyszczenia (nie ma takiej możliwości, jeśli podajnik jest z www.instalator.pl


miesięcznik informacyjno-techniczny

Fot. 2. Widok wnętrza wymiennika kotła podajnikowego z dodatkowym paleniskiem w postaci rusztu wodnego. Chęć „oszczędzenia” i długotrwałe spalanie wilgotnego paliwa w połączeniu z brakiem dbałości o urządzenie grzewcze spowodowało bardzo intensywne procesy korozyjne. Odpadająca zgorzelina nie napawa optymizmem. prawej strony, aby wyczystka była użytkowana z lewej strony kotła - czasem jest tam po prostu ściana). Pomocny jest tutaj układ podawania przód, w którym palnik zamienia się miejscami z drzwiczkami, dzięki czemu na frontowej ścianie znajduje się zarówno wyczystka jak również furtki. Mimo bardzo dobrych rezultatów odnośnie do wysokiej sprawności zauważam znacznie mniejsze (niż jeszcze kilka lat temu) zainteresowanie kotłami płomieniówkowymi w układzie pionowym. Użytkownicy narzekają na uciążliwy przebieg czyszczenia (często również z powodu ich wysokości), ponieważ występuje konieczność zdejmowania z góry pokrywy (czasem kilku pokryw) i dopiero można przystąpić do pracy. Wielokrotnie potrzebna jest przy tym dodatkowa pomoc z racji wagi poszczególnych elementów i ich usytuowania.

10 (230), październik 2017

pozostawia ją, czyszcząc tylko na powierzchni - to, co najłatwiej schodzi, to, co widać… Czyszczenie wnętrza wymiennika nie może polegać tylko na bezmyślnym „machaniu” skrobakiem lub szczotką. Wydaje się, że raz na jakiś czas warto przeprowadzić gruntowne czyszczenie, które powinno być powiązane z dokładnym usuwaniem zanieczyszczeń, a także kontrolą wizualną stanu technicznego i szczelności (czy nie zaczynają odpadać jakieś grube warstwy zgorzeliny i nie pojawia się nieszczelność - delikatne „pocenie się”). Często mogą pojawić się skropliny na ściankach wymiennika, które spływają do popiołu. Tworzy się maź, a podczas jej usuwania odsłania się np. mokra podłoga wymiennika. Użytkownik (a czasem nawet instalator), nie zastanawiając się długo, dzwoni do serwisu producenta, by poinformować o nieszczelności, żądając natychmiastowej interwencji gwarancyjnej. Po przyjeździe serwisu okazuje się, że: kocioł nie został poprawnie wyczyszczony (co na pewno pomogłoby przy lokalizowaniu ewentualnej nieszczelności), nie ma żadnej nieszczelności, a skropliny są wynikiem np. spalania wilgotnego paliwa na dodatkowym palenisku, utrzymując niską temperaturę na kotle. Nie chodzi mi tutaj o paranoiczne podejście do czyszczenia, ale patrząc na te zagadnienie zupełnie chłodno, pewne rzeczy można wykluczyć wcześniej.

Jak czyścić? W książce [1] mowa jest także o mechanicznym i chemicznym czyszczeniu wnętrz wymienników ciepła

Kiedy czyścić? Częstotliwość czyszczenia może być wymuszona również poprzez działania użytkownika, który sam wpływa na wzrost zanieczyszczenia i rozwój procesów korozyjnych. Przykładem takiego stanu rzeczy może być (pomijając spalanie w kotle na niskich temperaturach lub brak „ochrony powrotu”) długotrwałe spalanie wilgotnego drewna na dodatkowym palenisku. Powstająca zgorzelina wielokrotnie jest trudna do usunięcia za pomocą skrobaków i bardzo często użytkownik www.instalator.pl

Fot. 3. Widok na zanieczyszczone pionowe panele wodne. Można zauważyć, że usunięcie szczotką drucianą nie spowodowało całkowitego oczyszczenia, dalej trzeba pracować, np. skrobakiem…

- czyli o usuwaniu kamienia kotłowego. Sposób mechaniczny można sobie wyobrazić (szlifierka, wiertarka z założona szczotką drucianą ochrona oczu), sposób chemiczny opiera się na wykorzystaniu kwasów. Ich zadaniem jest usunięcie kamienia i korozji. W związku z tym, że nie mam doświadczenia w tej kwestii, nie będę rozwijał tematu. Do czyszczenia można zastosować środki (często w postaci proszku) zwane katalizatorami, które powodują zmniejszenie ilości substancji szkodliwych wydobywających się z komina. Mają one również pozytywny wpływ na ograniczenie potrzeby czyszczenia kotła. Ich stosowanie powoduje zmianę struktury złogów (skorupy) tworzących się na ściankach wymiennika i ich odpadanie. Patrząc na tematykę czyszczenia kotła, chciałbym wspomnieć o kwestii dostosowania go do potrzeb użytkownika (przy zakupie niewiele osób o tym myśli). Dla przykładu: jeśli kocioł będzie użytkowany przez starszą osobę, to warto pomyśleć o ustawieniu go na postumencie lub zastosowaniu wyższych stópek. Pozwoli to na sprawniejsze czyszczenie - czy to z nisko położonych wyczystek bocznych, czy z okolicy paleniska. Wydaje się, że właśnie dla takich osób dobrym rozwiązaniem będzie kocioł z poziomymi panelami wodnymi na podwyższonych stópkach. Jeśli jest niska kotłownia, to zakup kotła z pionowymi panelami wodnymi jest nieporozumieniem - odpowiednie wyczyszczenie powierzchni przez górną wyczystkę graniczy z cudem. Na prawidłowe/nieprawidłowe wyczyszczenie kotła wpływ ma także sposób podłączenia kotła do instalacji. Skierowanie rury zasilającej (lub kilku rur) bezpośrednio nad wyczystkę górną z pewnością nie ułatwi użytkownikowi zadania doprowadzenia kotła do czystości. Jeśli użytkownik nie potrafi/nie chce lub nie ma takiej możliwości, wyczyszenie kotła może zlecić sąsiadowi lub instalatorowi. Na zakończenie razem z szanowną redakcją chcielibyśmy życzyć wszystkim palaczom/użytkownikom wytrwałości w dążeniu do czystego, a tym samym wysokosprawnego kotła. Paweł Wilk Literatura: [1] Grochal M., Szczypiński Z., „Obsługa kotłów centralnego ogrzewania”, Arkady, Warszawa 1974.

23


miesięcznik informacyjno-techniczny

10 (230), październik 2017

Kolektory słoneczne w Europie i w Polsce

Pożądane waty W połowie lat 90. marzeniem było znalezienie na terenie Polski dostępnego punktu sprzedaży cieczowych kolektorów słonecznych lub ogniw fotowoltaicznych. Te, które istniały, nie były łatwo dostępne, a miejscowości, w których je wytwarzano, często nie były nawet oznaczone na mapie drogowej. Rozwój energii słonecznej pojawił się w Polsce wraz z pomysłem na wprowadzenie przepisów normujących zagadnienia produkcji, sprzedaży i zastosowania w budownictwie kolektorów słonecznych oraz ogniw fotowoltaicznych. Mogąc zaliczać się do szczęśliwców, którzy tworzyli podwaliny pod przemysł energetyki słonecznej w Polsce, wskazywałem od samego początku konieczność zespolenia ze sobą zagadnień przydatnych dla producentów oraz instalatorów, a także handlowców. Co prawda firmy krajowe bazowały głównie na produktach sprowadzanych z zagranicy, ale podejmowano też odważne próby produkcji kolektorów na bazie własnych pomysłów. Jedną z pierwszych firm, która przetrwała liczne zawieruchy gospodarczo-administracyjno-prawne, była firma z Bestwinki. Właśnie tej miejscowości nie można było znaleźć na mapie, aby zaś dojechać do „zakładu produkcyjnego”, który bardziej przypominał kompleks garaży, trzeba było pytać napotkanych po drodze kierowców. Obecnie miejscowość jest znana i bardzo dobrze oznaczona na mapie. Produkcja zaś cechuje się nie tylko najwyższą jakością, ale też wykorzystaniem najnowszych rozwiązań technologicznych. Pamiętajmy też o pierwszym polskim kolektorze stworzonym przez prof. Jana Pabisa z SGGW w 1961 r., który przez 12 lat leżał w magazynie na zapleczu uczelni! Europa zainteresowała się energetyką słoneczną w czasach podboju kosmosu, ale głównie pod kątem naukowym, z wykorzystaniem ogniw fo-

24

towoltaicznych wg technologii produkcji opatentowanej przez prof. Jana Czochralskiego - z użyciem krzemu krystalicznego. Przełomem był rok 1973, czyli pierwszy światowy kryzys paliwowy.

Kilka typów Po 40 latach produkcji kolektorów z przeznaczeniem do powszechnego użytku wprowadzono kilka typów kolektorów słonecznych przeznaczonych do wytwarzania ciepłej wody użytkowej czy też basenowej, tj.: l kolektory płaskie, l kolektory tubowe, l kolektory hybrydowe (odmiany lustrzanych, płaskich, tubowych). Ze względu na sposób budowy systemu kumulowania energii słonecznej, przetworzonej wraz z podgrzaniem wody, lub czynnika grzewczego - rozróżniamy systemy kolektorów: l z obiegiem wymuszonym, l termosyfonowych - z obiegiem grawitacyjnym. Analiza tych pojęć jest o tyle istotna, że sprowadzane do Polski kolektory

Fot. Instalacja przydomowa z Wołomina (z arch. autora).

słoneczne były poddawane różnym dziwnym zabiegom marketingowym mającym wykazać wyższość danego rozwiązania nad instalacjami już sprzedawanymi. Zawsze rozwiązania nowe były znacznie droższe, ale nie zawsze wzrost ceny związany był ze wzrostem wykorzystania energii. Jednym z takich przykładów były i są nadal kolektory lustrzane, które pozwalają na wykorzystanie energii odbitej - dodatkowo, przy zmniejszonej powierzchni absorpcyjnej.

Liczby, liczby... Od samego początku prym w zastosowaniu kolektorów słonecznych wiodły takie kraje jak Niemcy, Dania (w Europie Środkowej), a na południu Grecja. Interesujące jest opracowanie „Solar Thermal Markets in Europe - Trends and Market Statistice 2014”, jednakże wg mnie bazujące na zawyżonych danych „produkcyjnych”. Realnie trzeba dokonać korekty w odniesieniu do wskazań dotyczących Polski o ok. 12-14%. Średnia tendencja spadku sprzedaży, w porównaniu do roku 2008, uważanego za jeden z lepszych w krajach zachodnich, stanowi obecnie spadek o ok. 7,0%. Za najgorszy rok w sprzedaży kolektorów słonecznych uznaje się 2009 r. Skąd takie liczby w sytuacji, kiedy zainteresowanie energią odnawialną stale powinno być rosnące? Wskazany problem jest odniesieniem do złożonej sytuacji na światowym rynku, ale też wynika z masowej i często dumpingowej produkcji na terenie Chin. Warto przypomnieć, że sąd w Strasburgu nałożył kary za sprowadzanie ogniw fotowoltaicznych poniżej kosztów ich produkcji oraz ustalił ceny minimalne na „pW” - 0,53 EUR na koniec 2015 r. W Polsce zostało sprzedanych 302 000 m2 szklanych kolektorów słonecznych w roku 2012, a już w roku 2013 sprzedano jedynie 274 100 m2, zaś w 2014 r. tylko 182 070 m2, uzywww.instalator.pl


miesięcznik informacyjno-techniczny

skując łączną powierzchnię 1 221 913 m2. Według mojej oceny na spadek podanych wskaźników GUS wpłynęło również uszczelnienie danych, które do tej pory były zawyżane, i to znacząco. Warto też zaznaczyć, że dokonując analizy rynku sprzedaży, skoncentrowano się nie tylko na samych kolektorach słonecznych, ale też uwzględniono takie urządzenia jak: - zasobniki c.w.u., - pompy obiegowe (w tym elektroniczne), - instalacje sterujące, - instalacje hydrauliczne, - zespoły bezpieczeństwa - naczynia przeponowe, - i inne (w tym układy mocowania). Przy wykazanym trendzie spadkowym dostrzeżono też cechy pozytywne, jak chociażby nie tylko sprzedaż kolektorów słonecznych do wytwarzania ciepłej wody użytkowej, ale też do podgrzewania wody basenowej, tworzenia system centralnego ogrzewania, budowy instalacji chłodzących (przy współpracy z pompami ciepła).

Spadki sprzedaży i nadzieje Zdecydowanie można zaobserwować spadek sprzedaży i nerwowe zachowania gospodarki Europy Zachodniej. Taka sytuacja jest wynikową wysokich cen produkcji jednostkowej, przy stabilizującym się popycie na urządzenia OZE, a także stabilną cenę energii konwencjonalnej. Nie oznacza to, iż w niedalekiej perspektywie może zdarzyć się kolejny kryzys paliwowy, o który niemal dwukrotnie ocieraliśmy się w XXI wieku. Cały czas zakłada się zwiększenie zainteresowania zastosowaniem kolektorów słonecznych w takich krajach jak Grecja, Turcja, Hiszpania, Włochy. Kraje Europy Wschodniej były i są marginalizowane, ale coraz częściej i odważniej mówi się o prognozach związanych z rozbudową sieci komunikacyjnej wzdłuż tzw. trójmorza. Być może Polska, jako kraj o najlepszej obecnie koniunkturze gospodarczej, będzie mógł również pochwalić się nie tylko sporą ilością instalowanych kolektorów słonecznych, ale też tych eksportowanych do innych krajów Europy Środkowej. Zdecydowanie warto bazować na sprawdzonych rozwiązaniach płaskich kolektorów, które pełnią rolę uniwersalnego zawww.instalator.pl

10 (230), październik 2017

stosowania w instalacjach budynków mieszkalnych i użytkowych. Zwiększenie dostaw kolektorów tubowych można było zaobserwować bardzo znacząco również w Polsce. Warto wskazać trend do sprzedaży właśnie tanich wyrobów chińskiej produkcji nawet przez producentów polskich. Jeden z zakładów produkcyjnych na terenie Białegostoku wręcz podpisał stałe porozumienie na dostawę kolektorów właśnie z tamtego kraju. Podpisana w roku 2017 umowa gospodarcza Polski i Chin odnosiła się do stworzenia szlaku handlowego z systemem przeładunkowym na terenie powiatu łódzkiego. Skąd zatem wskazania spadkowe sprzedaży kolektorów słonecznych, które są już w naszym kraju rozpowszechnione? Jednym z lepszych przykładów jest Warszawa, która jako stolica powinna świecić przykładem. A tak nie jest. Co ciekawe z programu dofinansowania za 2015 r. skorzystało ca 220 projektów z wykorzystaniem kolektorów słonecznych mimo wprowadzonych ogólnokrajowych programów dofinansowania 15%, a później 45%. Bardziej prężnie radziły sobie gminy na terenie Podlasia i Podkarpacia, gdzie związki gmin wdrażały rozwiązania na kwoty przekraczające 35 mln zł. Coraz częściej spotyka się w Polsce systemy instalacji słonecznych nie tylko wykorzystywane do wytwarzania ciepłej wody użytkowej, ale też do podgrzewania wody do basenu w okresie lata. Jest to o tyle zasadne, iż w naszej strefie umiarkowanej mamy dość duży nadmiar energii słonecznej w okresie miesięcy ciepłych, gdzie dawka promieniowania słonecznego pokrywa nie tylko zapotrzebowanie na wytwarzanie energii zadanej w naszym układzie, ale też pozostawia nadwyżkę na poziomie 18-35%. Można zatem podsumować sprzedaż na rynku europejskim, która jest dotknięta pewnym trendem spadkowym, ale w odniesieniu do roku 2014 i kolejno 2016, 2017 mamy do czynienia ze sporą zmianą na rynku krajowym.

Przy istniejących programach pomocowych, ale też rosnących cenach energii konwencjonalnej, cały czas widoczna jest - wg mnie - opłacalność budowy systemu solarnego. W USA koszt wytworzenia 1 kWh szacuje się na poziomie 0,34 $. W Polsce kształtuje się on na poziomie 0,17 zł (z ogniw PV), zaś z kolektorów cieczowych zysk jest 3-4 razy większy.

Zmiany w MIiB Wprowadzanie zmian do Prawa budowlanego stało się tak powszechne, że od czasów tzw. rewolucji budowlanej, od wejścia w życie nowych przepisów w dniu 20.02.2015 r. (Dz. U 20015 poz. 200 obowiązujący od 27.06.2015 r.) zaszło 11 zmian w tych przepisach. Bardzo duże zmiany czekają sektor budownictwa spółdzielczego i wspólnot mieszkaniowych. Warto jednak zaznaczyć, że w dniu 28.07.2017 r. podał się do dymisji pan Stanisław Kuroń, Dyrektor Departamentu Mieszkalnictwa. Jest to pierwszy przypadek w dziejach tego resortu, aby szef tak ważnego działu podał się do dymisji. Obecnie resort wprowadza dość spore zmiany organizacyjne, wskazując, że sprawy mieszkalnictwa przejmie Departament Polityki Przestrzennej. Zasady modernizacji instalacji w budynkach wielomieszkalnych będą podlegały zmianie, ale nie wiadomo do końca, w jakich granicach będą poruszali się instalatorzy. Zdecydowanie zwiększa się odpowiedzialność ekip wykonawczych, z odniesieniem do określania parametrów pracy i zysków energetycznych. Nie każdy zarządca lub administrator budynku ma wiedzę na temat bilansu energetycznego lub też możliwości oszczędności energetycznych w odbiorze i przesyle wewnątrz budynku. Jest jednak nadzieja nie tylko na poprawę w zakresie proceduralnym, ale też na wprowadzenie zmian do przepisów prawa lokalowego i urządzeń w tym instalacji hydraulicznych. Nowy Departament Polityki Przestrzennej Ministerstwa Infrastruktury i Budownictwa rozpoczął od 07.08.2017 r. pracę z przypisanym działem obejmującym wspólnoty mieszkaniowe i spółdzielnie mieszkaniowe. Zbigniew Tomasz Grzegorzewski

25


miesięcznik informacyjno-techniczny

10 (230), październik 2017

Poczta „Magazynu Instalatora”

Odpowietrzanie podłogówki Szanowna Redakcjo! Od wielu lat jestem waszym wiernym czytelnikiem. Między innymi dzięki waszemu miesięcznikowi stale poszerzam wiedzę z zakresu różnych instalacji. Zawodowo zajmują mnie instalacje i urządzenia chłodnicze, i o nich też coraz częściej można znaleźć coś ciekawego. Mam pytanie, może mało rozsądne, odnośnie do ogrzewania podłogowego. Na jednej ze stron znanego producenta znalazłem porady dotyczące równoważenia pętli ogrzewania podłogowego. Na filmie instruktażowym mieszacz z rozdzielaczem widoczny jest w piwnicy, natomiast pętle ułożono powyżej rozdzielacza na parterze. Oczywiście jest możliwe odpowietrzenie takiego układu, np. stacją napełniającą. Moje pytanie brzmi: czy w trakcie eksploatacji nie będzie dochodziło do zapowietrzania pętli powstawania nawet korków powietrznych i kłopotów z eksploatacją pomimo perfekcyjnego początkowego zrównoważenia. W czasie eksploatacji, po uruchomieniu, usunięcie powietrza z pętli staje się niemożliwe. Na schemacie są dwie pętle, w praktyce jest ich więcej, co jeszcze bardziej utrudni odpowietrzanie. Na rysunku 1 przedstawiam zrzut ekranu z filmu o równoważeniu instalacji. Imię i nazwisko do wiadomości redakcji Szanowny Panie! Rysunek pokazuje rozwiązanie spotykane w praktyce, chociaż wg mnie jest to rozwiązanie bardzo niekomfortowe w eksploatacji. Do takich sytuacji dochodzi najczęściej dlatego, że inwestor nie chce mieć żadnych rozdzielaczy w strefie mieszkania, najczęściej ze względów estetycznych. W takiej sytuacji rozdzielacze lokalizowane są w piwnicach. Dotyczy to nie tylko ogrzewań podłogowych, ale również grzejnikowych realizowanych w systemie rozdzielaczowym. Jest to trochę dziwne, ponieważ na rynku

26

znajduje się wiele różnych typów szafek rozdzielaczowych, których wykończenie można dopasować wedle życzenia i gustu klienta. Najczęściej zapomina się o komforcie użytkowania takiego systemu grzejnego. Podstawową niedogodnością takiego rozwiązania jak na zdjęciu jest częste zapowietrzanie się pętli ogrzewania podłogowego. Korki powietrzne w instalacjach grzewczych pojawiają się w wyniku: l wydzielania się z wody powietrza po jej podgrzaniu, l niedokładnego odpowietrzenia instalacji podczas napełniania wodą, l zasysania powietrza poprzez mikronieszczelności, np. na śrubunkach lub innych złączach rozbieralnych albo poprzez automatyczne odpowietrzniki, które są źle umiejscowione w instalacji, l zbyt małej prędkości przepływu wody przez tuty - poniżej 0,1 m/s, l przenikania powietrza do rur z tworzyw sztucznych nieposiadających lub posiadających niewłaściwą barierę antydyfuzyjną. Zgodnie z zasadami fizyki powietrze wydziela się z podgrzanej wody i wędruje do najwyższego punktu w układzie. W przypadku pętli ogrzewania podłogowego tych najwyższych punktów może być wiele. Rura grzewcza mocowana do podkładu izolacyjnego klipsami nie jest wyprostowana jak struna, lecz może wyglądać podobnie jak na rys. 2. Rysunek ten pokazuje, że takich wzniesień, gdzie może zbierać się po-

wietrze, jest wiele w każdej pętli. Takie pofałdowanie może być wynikiem nierównego podłoża pod rurami lub użycia zbyt małej ilości klipsów mocujących rurę. Z czasem w takiej pętli powstaną korki powietrzne, które spowodują znaczny wzrost oporu hydraulicznego przy przepływie wody w pętli grzewczej i może nawet doprowadzić do zablokowania przepływu. Efektem będzie niedogrzane pomieszczenie. Usunięcie powietrza z pętli grzewczych jest jak najbardziej możliwe, ale dosyć uciążliwe i pracochłonne - musimy odpowietrzać każdą pętlę osobno. Robi się to w ten sposób, że wyłączamy pompę w mieszaczu i zamykamy zawory odcinające pompę mieszacza od rozdzielacza oraz zawory na rozdzielaczu od strony źródła i wszystkie zawory na pętlach grzewczych przeznaczone do zamontowania głowic termoelektrycznych do sterowania pracą pętli. Do zaworu spustowego na jednej z belek rozdzielacza podłączamy przewód elastyczny, którym będziemy podawać wodę z sieci wodociągowej. Do zaworu spustowego na drugiej belce podłączamy przewód elastyczny, którym będziemy odprowadzać wodę do kanalizacji. Otwieramy jeden obwód grzewczy i przepuszczamy przez niego wodę tak długo, aż wylatujący strumień wody nie będzie zawierał pęcherzyków powietrza. Wtedy zamykamy ten obwód i otwieramy następny. Gdy odpowietrzymy wszystkie pętle, to zamykamy zawory spustowe i odłączamy od nich przewody elastyczne. Przy podłączeniu wody z sieci wodociągowej należy podłączyć go do właściwej belki, kierując się tym, czy przepływomierze na rozdzielaczu pracują z napływem od góry, czy od dołu. Przy złym wyborze belki do podania wody z sieci wodociągowej przepływomierze mogą zadziałać jak www.instalator.pl


miesięcznik informacyjno-techniczny

zawór zwrotny i wprowadzą jeszcze większe zaburzenia. Najlepiej, jeśli tę pracę wykona fachowiec. Na tym etapie nie używamy odpowietrzników na rozdzielaczu. Po zakończeniu odpowietrzania pętli grzewczych pozostawiamy je zamknięte, otwieramy zawory przy pompie oraz od strony źródła ciepła i przepuszczamy przez belkę wodę grzewczą ze źródła ciepła - pompa nadal wyłączona. Otwieramy odpowietrzniki na belkach i wypuszczamy powietrze, jeśli będzie się tam znajdować. Kolejnym etapem będzie odpowietrzenie pompy elektronicznej. Otwieramy zawory przy pompie i od strony źródła i uruchomiamy pompę i zależnie od typu pompy - elektroniczna lub tradycyjna - odpowietrzamy ją zgodnie z zaleceniami producenta pompy. Na rysunku 3 pokazany jest sposób podawania wody z sieci wodociągowej dla rozdzielacza z przepływomierzami, a napływem wody od góry.

Takie odpowietrzanie układu ogrzewania podłogowego może być powtarzane nawet kilka razy w sezonie dla rozdzielacza ogrzewania podłogowego umieszczonego poniżej poziomu pętli grzewczych. Korzystniejszym rozwiązaniem jest umieszczenie rozdzielacza tak, aby znajdował się powyżej pętli grzewczych. Wprawdzie wtedy też może zdarzyć się zapowietrzenie jakiejś pętli, ale dzieje się to o wiele rzadziej i odpowietrzenie takiej pętli jest o wiele prostsze. Wystarczy zamknąć przepływ przez pętle niezapowietrzone, a przepuszczać wodę przy pomocy pompy mieszacza i odpowietrzać przy pomocy odpowietrzników na belce - z zasady to wystarcza. Często słyszę stwierdzenia, że jeśli na belkach rozdzielacza zamontowane są odpowietrzniki automatyczne, to ten problem nie występuje. Osobiście nie zgadzam się z tym poglądem, ponieważ odpowietrzniki na obu belkach znajdują się poniżej poziomu pętli grzewczych i pompa mieszacza nie będzie w stanie przepchnąć tego powietrza do belek, aby zostało odprowadzone przez odpowietrzniki. Może się też zdarzyć, że prędkość przepływu wody w belkach będzie na tyle duża, że odpowietrzniki zadziałają jak napowietrzaki - zjawisko zwężki Venturiego. Dotyczy to również przypadku z umieszczeniem rozdzielacza powyżej pętli grzewczych. Andrzej Durda www.instalator.pl


miesięcznik informacyjno-techniczny

10 (230), październik 2017

Zawory termostatyczne przygrzejnikowe z regulacją przepływu

Armatura na arterii Wodna instalacja c.o. to prawdziwa arteria składająca się z ciągu rur oraz armatury grzewczej. Medium, jakim jest woda, zawsze wybiera sobie „drogę” o najmniejszych opora ch wewnętrznych. Na końcu trafia do grzejników i w nich następuje przekazywanie ciepła do otoczenia. Ilość ciepła, jaką oddaje grzejnik, czyli tzw. nagrzewanie, jest zależne od strumienia wody przepływającego przez niego. Wynika to ze wzoru na ciepło Q = c * m * DT (c - ciepło właściwe wody, m ilość przepływającej wody w l/h, DT - różnica temperatur). W instalacji grzewczej opory, jakie musi pokonać płynąca woda po drodze do grzejnika, są różne. Głównie z tego powodu niektóre grzejniki przy otwartych zaworach (odkręconych głowicach) są gorące, a niektóre grzeją bardzo słabo. W celu zrównania oporów przepływu i stworzenia podobnych warunków przepływu dla medium grzewczego stosuje się kryzy. Kiedyś umieszczało się w przewodach blaszki z otworkami, obecnie możliwość kryzowania posiadają zawory. Mogą to być zawory w rozdzielaczach, ale częściej kryzuje się zawory termostatyczne w grzejnikach. Zmiany nastawy, czyli tzw. Kv, dokonuje się poprzez obracanie pierścienia umieszczonego wokół trzpienia zaworu. Na części obrotowej umieszczone są wartości od 1 do N. Wartości 1 odpowiada najmniejsza szczelina, a N to maksymalny przepływ przez zawór. Pierścień obraca się w obie strony w zakresie 360°. Punkt odniesienia oznaczony jest na korpusie zaworu i względem niego odczytuje się wartość na-

stawy. Regulację instalacji przeprowadza się na podstawie przeprowadzonych obliczeń projektowych metodą pomiarową lub metodą prób i błędów. Najbardziej rozpowszechnioną metodą obejmującą wszystkie wykonywane instalacje w nowym budownictwie jest regulacja w oparciu o obliczenia projektowe. Wszędzie tam, gdzie nie wykonano obliczeń oporów, pozostaje metoda prób i błędów. Do wykonania takiego równoważenia instalacji potrzeba doświadczenia oraz sporej ilości czasu. Wprowadzane zmiany przepływów przynoszą efekt dopiero po pewnym czasie. Producenci grzejników stalowych wyposażonych w zawory termostatyczne oferują już w nich wstępne nastawy uzależnione od mocy cieplnej. Stosowanie ułatwia bardziej sprawiedliwy rozdział wody do poszczególnych kaloryferów. Te o większej mocy wymagają więcej przepływającej wody, a do tych mniejszych wystarczy niższy strumień. Dosyć łatwa do przeprowadzenia jest regulacja przepływów metodą pomiarową. Sprawdzi się również w istniejących instalacjach podlegających np. modernizacji, gdzie nieznane jest jej prowadzenie. Ze wzoru na ciepło, dysponując mocą katalogową grzejników i znając schłodzenie wody, można obliczyć

maksymalny strumień wody. W tym przypadku konieczne jest stosowanie armatury umożliwiającej odczyt przeprowadzanych nastaw. Stosowanie przepływomierzy rozwiązuje problem, ale dodatkowo komplikuje instalację. Rozwiązanie już pojawiło się na rynku, ale nie jest stosowane powszechnie. Są to zawory grzejnikowe z ustawianym maksymalnym natężeniem przepływu wody w litrach na godzinę niezależnie od zmian ciśnienia. Zawory takie regulują maksymalny przepływ w przedziale 10-150 l/h niezależnie od ciśnienia różnicowego. Zakres ciśnień, przy których nie jest potrzebny dodatkowy regulator w systemie, wynosi 60 kPa. Parametr przepływu maksymalnego jest ustawiany bezpośrednio na zaworze za pomocą klucza. Nie występuje potrzeba ustalania nastawy wstępnej zależnej od zmian ciśnienia. Istotny jest fakt, że nastawiony przepływ nie ulegnie przekroczeniu nawet w przypadku zmian w obciążeniu instalacji. Oznacza to prawidłową pracę nawet, kiedy część grzejników w obiegu zostanie zamkniętych. Nowoczesny zawór eliminuje ryzyko „nadprzepływu”, a dodatkowo umożliwia rozbudowę instalacji o nowe odbiorniki ciepła bez potrzeby ingerencji w nastawy. System pracuje stabilnie, umożliwia pełne nagrzewanie, eliminuje ryzyko nieprzyjemnych odgłosów „grających” zaworów oraz wpływa na poprawną pracę instalacji i pompy obiegowej. Włodzimierz Guzik

Wyniki internetowej sondy: sierpień (głosowanie na najpopularniejszy wśród internautów tekst ringowy zamieszczony w „Magazynie Instalatora“ 8/2017 - decyduje liczba odsłon artykułu na www.instalator.pl) Jeśli nie walczysz sam na ringu, pomóż zwyciężyć innym. Wejdź na www.instalator.pl

28

www.instalator.pl


26547_602_Reklama_aroTHERM Magazyn Instalatora_Vaillant_2017_207x293_v2.indd 1

28/09/17 15:37


miesięcznik informacyjno-techniczny

10 (230), październik 2017

Dwa lata dyrektywy ErP

Kocioł do wymiany Po dwóch latach obowiązywania dyrektywy ErP dla kotłów gazowych pojawiają się pytania, co robić, jeżeli musimy wymienić stary gazowy kocioł konwencjonalny na nowy? Ostatnio do redakcji trafiło pytanie od wspólnoty mieszkaniowej posiadającej instalację z kotłami z zamkniętą komorą spalania, która stanęła przed problemem wymiany starego urządzenia na nowe. Autorzy zapytania podkreślają, że nie ma możliwości zastąpienia starego kotła na nowy o takich samych parametrach, zbiorcze przewody powietrzno-spalinowe są dostosowane tylko do współpracy z kotłami z zamkniętą komora spalania, a ponadto instalacja c.o. dostosowana jest do wysokich parametrów czynnika grzewczego 75-55°C.

Co robić? W wypadku tzw. kotłów turbo, wydaje się że sprawa nie jest przegrana ani specjalnie trudna. Oczywiście najpierw należy temat skonsultować z projektantem instalacji grzewczej (łącznie z kominem zbiorczym) oraz z producentem zamiennika, którym byłby w tym wypadku kocioł kondensacyjny. W porównaniu do zwykłych kotłów konwencjonalnych sprawa wydaje się o tyle prostsza, że obydwa urządzenia, tj stary kocioł turbo oraz nowy kocioł kondensacyjny, są kotłami z zamkniętą komora spalania, o wymuszonym mechanicznie wyrzucie spalin. Obydwa urządzenia korzystają z podobnych przewodów powietrzno-spalinowych, a czasem wręcz tych samych. Należy się jednak upewnić, czy istniejący przewód powietrzno-spalinowy może współpracować z planowanym do montażu kotłem kondensacyjnym. Po stronie producenta oraz projektanta leżałoby np. sprawdzenie, czy długość i średnica przewodu, a także czy jego cechy, np. praca z podciśnieniem czy nadciśnieniem, szczególnie w przypadku zbiorczych przewodów, są wystarczają-

30

ce do prawidłowego działania kotła kondensacyjnego. Inna sprawa to prawidłowy montaż układu kominowego. Ważne jest też to, aby spadek komina był skierowany w kierunku kotła, tak aby kondensat mógł spływać do kotła i dalej został odprowadzony do kanalizacji. Należy również pamiętać o tym, z jakiego materiału wykonany jest istniejący wkład kominowy. Do kotłów kondensacyjnych należy zastosować komin wykonany ze stali nierdzewnej odpornej na kwaśny kondensat lub dostosowany do danego kotła przewód powietrzno-spalinowy z tworzywa sztucznego, który spełnia obowiązujące normy i przepisy, posiada wymagane certyfikaty i jest przy tym odporny chemicznie na działanie kondensatu. Jeżeli wkład kominowy był wykonany z aluminium, należy go bezwzględnie usunąć, ponieważ kotły kondensacyjne nie mogą współpracować z systemem powietrzno-spalinowym wykonanym z tego materiału. Kondensat powstały podczas procesu spalania wywoła powstawanie wżerów i doprowadzi do rozszczelnienia systemu powietrzno-spalinowego. Modernizując istniejącą instalację i dopasowując ją do kotła kondensacyjnego, należy także pamiętać o odprowadzeniu kondensatu - kotły kondensacyjne podczas pracy „produkują” kondensat - skroploną parę wodną, który należy odprowadzić do kanalizacji. Podczas wyboru miejsca instalacji tego rodzaju kotła należy uwzględnić odprowadzenie kondensatu. Warto pamiętać o ilości kondensatu. Na każdy metr sześcienny spalonego gazu ziemnego w warunkach domowych wykrapla się około 1-3 litra kondensatu w zależności od rodzaju gazu, co na przestrzeni całego roku może dać nawet kilka tysięcy litrów.

Parametry pracy Inną sprawa są tzw. wysokie parametry pracy. Nie oznacza to, że przy tych parametrach kocioł kondensacyjny nie będzie pracować. Przy wyższych parametrach pracy należy założyć, że kocioł kondensacyjny będzie grzać, ale jego sprawność będzie wynosiła np. 96100% zamiast zakładanych np. 106107%. Pełnię swoich możliwości kotły kondensacyjne rozwijają w określonych warunkach pracy. Najwyższą sprawność osiągają, gdy temperatura wody po ogrzaniu ma około 40-50°C, a powracająca z obiegu centralnego ogrzewania jest jak najchłodniejsza. Oprócz oszczędnej i wydajnej technologii warto rozważyć wyposażenie kotła w tzw. automatykę czyli urządzenia, które zoptymalizują pracę kotła i będą „pamiętać” o komforcie domowników. Na przykład regulator pokojowy odpowiednio włączy lub wyłączy kocioł, aby utrzymać temperaturę pomieszczeń w określonych wartościach. Z kolei regulator pogodowy, dzięki czujnikowi zewnętrznemu, dostosuje pracę kotła do temperatury na zewnątrz. Programatory dobowe i tygodniowe zapamiętają godziny obecności i aktywności domowników.

Jaki grzejnik? Grzejniki, które były projektowane (dobrane) na parametry 70/55, mają swoją wielkość i mogą generować określoną moc cieplną. Chcąc zapewnić tę samą moc grzewczą grzejników, projektując (dobierając) je na parametry 50/30 musielibyśmy zwiększyć ich wymiary aż 3-krotnie! Kondensacja będzie zachodziła w kotle kondensacyjnym, gdy temperatura powrotu czynnika grzewczego będzie niższa od tzw. temperatury punktu rosy, która wynosi 57°C, co daje nam temperaturę zasilania na poziomie około 70°C - to gwarantuje nam kondensację przez cały rok! Biorąc pod uwagę instalacje projektowane (dobierane) na parametry www.instalator.pl


Panasonic News

miesięcznik informacyjno-techniczny

80/60, kotły kondensacyjne będą kondensować w takim systemie przez 98% roku. Czy warto w takim razie instalować 3-razy większe grzejniki, które często mogą zwyczajnie nie zmieścić się w wybranym miejscu montażu lub w miejscu poprzednich grzejników oraz są 3-razy droższe tylko po to, aby zapewnić kondensację przez 7 dni w ciągu roku? Dlatego na etapie modernizacji ogrzewania polegającym tylko na wymianie kotła turbo na kocioł kondensacyjny, nie warto wymieniać grzejników podłączonych do instalacji na większe.

Współpraca ze starą... instalacją Inna wątpliwość, która pojawia się przy okazji konieczności wymiany kotła konwencjonalnego na kondensacyjny jest kwestia, , czy kocioł kondensacyjny może współpracować ze „starą” instalacją zaprojektowaną (dobraną) na parametry 80/60. Odpowiedź brzmi - tak! Praktyka ostatnich lat pokazała, że kotły kondensacyjne tak samo dobrze sprawdzają się w instalacji z grzejnikami żeliwnymi. Tego typu grzejniki posiadają dużą bezwładność termiczną - długo się nagrzewają i długo oddają zgromadzone ciepło. Dzięki temu kotły kondensacyjne mogą spokojnie pracować bez częstych zatrzymań palnika co znacząco wpływa na ekonomie ich pracy. Doświadczenie pokazuje, że ilość ciepła potrzebna do ogrzania pomieszczenia będzie zapewniona nawet przy zasilaniu instalacji niskim parametrem rzędu 50°C.

Szeroki zakres modulacji Nowoczesne kotły kondensacyjne charakteryzują się szerokim zakresem modulacji mocy palnika. Dla tradycyjnych kotłów konwencjonalnych tak niski poziom mocy minimalne jest nieosiągalny. Kotły tradycyjne mogą zmodulować jedynie do poziomu około 40% mocy nominalnej. Ta cecha pozwala dopasowywać moc z jaką pracuje kocioł do aktualnego zapotrzebowania na ciepło ogrzewanych pomieszczeń, co znacząco przekłada się na ekonomiczną pracę bez przegrzewania pomieszczeń. Przy ujemnych temperaturach zewnętrznych, gdy zapotrzebowanie na ciepło, jest www.instalator.pl

wysokie kocioł dzięki wysokiej mocy maksymalnej jest w stanie zapewnić odpowiednią ilość ciepła. Wraz ze wzrostem temperatury zewnętrznej spada zapotrzebowanie na moc cieplną niezbędną do ogrzania pomieszczeń. Kocioł obniża moc, z którą pracuje tak, aby dopasować się do aktualnego zapotrzebowania na ciepło, a co za tym idzie - pobiera mniejszą ilość gazu. Szeroki zakres modulacji to również mniejsza ilość uruchomień i dłuższe cykle pracy z niskimi temperaturami czynnika grzewczego, co przekłada się na wyższą sprawność kotła i całego systemu grzewczego. A to z kolei przekłada się na niższe koszty ogrzewania. Szeroki zakres modulacji mocy kotła gazowego gwarantuje bardziej ekonomiczną pracę oraz wydłuża czas eksploatacji urządzenia. Im zakres modulacji mocy jest szerszy, tym praca kotła gazowego będzie bardziej ekonomiczna.

Superciche pompy ciepła Aquarea T-CAP Panasonic uzupełnił linię powietrznych pomp ciepła Aquarea T-CAP o modele z trybem Super Quiet. Jednostki o mocach 9 kW, 12 kW i 16 kW zostały zaprojektowane specjalnie z myślą o budynkach mieszkalnych, w których cicha praca odgrywa kluczowa rolę. Za sprawą trybu Super Quiet agregat zewnętrzny pracuje na poziomie 50 dB(A). Z kolei jednostki wewnętrzne generują bardzo niewielki szum 10-12 dB(A). Dzięki temu pompa ciepła może być instalowana w budynkach mieszkalnych, które znajdują się bardzo blisko siebie, a także w biurach i innych obiektach komercyjnych.

Wnioski Podsumowując, zamiana tradycyjnego kotła konwencjonalnego na kocioł kondensacyjny niesie za sobą wiele korzyści dla użytkownika, a przede wszystkim pozwala na zmniejszenie zużycia gazu nawet o 20-25%, co przekłada się na mniejsze koszty ogrzewania. Kotły różnych producentów od lat posiadają te same rozstawy przyłączy zarówno w kotłach tradycyjnych, jak i kondensacyjnych co znacznie ułatwia i skraca czas montażu kotła kondensacyjnego w miejsce tradycyjnego. Niemniej jednak należy to sprawdzić w przypadku decyzji o wymianie kotła. Ponadto, bezwzględnie, w sytuacji wymiany kotłów w instalacjach zbiorczych należy wymienić wszystkie kotły w całym pionie. I jest to warunek konieczny, aby zachować prawidłowe funkcjonowanie systemu. Opisane działania są możliwe do wykonania w bardzo prosty sposób, aby jednak w pełni wykorzystywać zalety, jakie daje zastosowanie gazowego kotła kondensacyjnego do ogrzewania domu w dalszej perspektywie czasu, warto by było pokusić się o modernizacje całej instalacji tak, aby przestawić ją na niskie parametry pracy. Autor przygotował artykuł w oparciu o dane eksperckie. Janusz Starościk, SPIUG

W skład nowej serii SQ wchodzą 3 modele trójfazowe o mocach 9 kW, 12 kW i 16 kW. Jednostki wyróżnia wysoka klasa energetyczna A++ oraz współczynnik efektywności COP - do 5,03 przy temperaturze +7°C (według badania EHPA zgodnie z normą EN14511). Pompy pracują przy skrajnie niskich temperaturach zewnętrznych rzędu -28°C. Co więcej, w temperaturach do -20°C gwarantują utrzymanie nominalnej wydajności bez dogrzewania wspomagającego. Mogą też podgrzewać wodę do temperatury 60°C, a zatem bez problemu sprawdzą się w chłodnym klimacie. Udogodnieniem dla użytkowników pomp ciepła Aquarea jest możliwość sterowania urządzeniami przez internet z dowolnego miejsca. Służy do tego moduł Aquarea Smart Cloud, który pozwala wszechstronnie regulować, monitorować i kontrolować pracę systemu. Rozwiązanie oferuje możliwość regulacji temperatury powietrza oraz wody użytkowej. Dostępny jest także tryb wakacyjny, opcja sprawdzenia systemu pod kątem ewentualnych usterek oraz możliwość monitorowania zużycia energii w trybie dziennym, tygodniowym, miesięcznym lub rocznym. www.aircon.panasonic.pl rubryka sponsorowana

31


miesięcznik informacyjno-techniczny

10 (230), październik 2017

Podzielniki bez regulacji prawnych

Pomiary w ogrzewaniu Pomimo dynamicznego rozwoju techniki i bardzo dużej skali problemów dotyczących podzielników kosztów ogrzewania w Polsce nie wprowadzono żadnych regulacji oraz wymagań związanych z dokładnością rejestracji zużycia. Mimo, że 25 września 1991 r. (tj. 26 lat temu) Sejm RP podjął uchwałę w sprawie powszechnego wprowadzenia indywidualnego rozliczania ilości dostarczonej energii cieplnej w budownictwie wielorodzinnym, dotychczas nie przyjęto regulacji prawnych, które chroniłby interesy ponad 7 mln użytkowników lokali, w których montaż podzielników kosztów ogrzewania jest jedyną metodą opomiarowania zużycia ciepła dostarczanego do lokalu z systemu centralnego ogrzewania. Warto zauważyć, że wprowadzanie do obrotu ciepłomierzy (wykorzystywanych do opomiarowania dużo mniejszej ilości lokali) i ich użytkowanie reguluje ustawa z dnia 11 maja 2001 r. Prawo o miarach (Dz. U. 2001 nr 63 poz. 636), która zapewnia jednolitość miar i wymaganą dokładność pomiarów wielkości fizycznych w RP oraz reguluje m.in. prawną kontrolę metrologiczną przyrządów pomiarowych oraz sprawowanie nadzoru nad wykonywaniem ustawy.

Luka w prawie Natomiast jeśli chodzi o podzielniki, to nie ma żadnego aktu prawnego, który określałby wymaganą dokładność rejestracji zużycia ciepła przez podzielniki kosztów ogrzewania oraz regulowałby wprowadzanie podzielników do obrotu i ich użytkowanie. Powstałą lukę prawną wykorzystują producenci podzielników, którzy minimalizując wydatki na doskonalenie produkowanych urządzeń, oferują i wprowadzają do obrotu oraz obsługują podzielniki, których

32

wskazania są obarczone błędami rejestracji zużycia ciepła oddanego przez grzejniki, o których jest mowa w moim referacie „Zaostrzenie norm dla podzielników kosztów c.o. - gwarancją dokładnych pomiarów zużycia ciepła z grzejnika”, który w 2006 r. wygłosiłem na VII Międzynarodowej Konferencji Naukowo-Technicznej w Krynicy Zdrój (24-26 maja 2006 r.) oraz w dziele pt. „Analiza prawna, techniczna i finansowa zastosowania podzielników kosztów ogrzewania wykorzystywanych w budynkach wielolokalowych”, które zostało wykonane w 2015 r. na zlecenie Departamentu Energetyki ówczesnego Ministerstwa Gospodarki. Zaniechanie prawnego uregulowania kwestii związanych z dokładnością rejestracji zużycia, umożliwiło montowanie oraz stosowanie podzielników o bardzo zróżnicowanej dokładności rejestracji zużycia ciepła oddanego przez grzejnik. Marginalizowanie znaczenia dokładności rejestracji zużycia ciepła doprowadziło do sytuacji, w której powszechnie stosuje się podzielniki, które tak naprawdę niewiadomo, co i jak rejestrują. Dlatego powszechnie ugruntowano już przekonanie, że „podzielniki nic nie rejestrują, a służą tylko do matematycznego podziału kosztów ogrzewania”.

Koszty ponosi użytkownik Jak dowodzi praktyka minionych 20 lat, takie postępowanie generuje niezadowolenie użytkowników opomiarowanych lokali, a niejednokrotnie także konflikty - szczególnie pomiędzy użytkownikami lokali, a zarządcami budynków.

Następstwem braku dobrych regulacji prawnych jest wstrzymywanie się ponad 3,5 mln właścicieli i użytkowników nieopomiarowanych lokali, z montażem podzielników kosztów ogrzewania. Straty tej grupy użytkowników lokali wynoszą około 2,45 mld zł za każdy sezon grzewczy. Niekorzystne skutki dotyczą także użytkowników lokali opomiarowanych, którym na podstawie błędnie rejestrujących zużycie ciepła podzielników niesłusznie nalicza się koszty ogrzewania - niejednokrotnie wynoszące ponad 5 tys. złotych. Rekordowe naliczenia dochodzą nawet do 12 tys. złotych. Przykładem może być przypadek pana Kazimierza (SM Słoneczny Stok, osiedle Leśna Dolina, blok Boboli 73) użytkującego mieszkanie o powierzchni 43,5 m2. W sezonie grzewczym 20112012 za ogrzewanie ww. lokalu naliczono mu 11 893,13 zł, tj. około 41% kosztów rozliczanych wg podzielników, które dla całego budynku wynosiły 28 967,88 zł. Tak duże naliczenia kosztów niewątpliwie wynikają z błędnych wskazań podzielników elektronicznych, wg których wyliczono (co jest nierealne!), że opomiarowane grzejniki w ww. lokalu zużyły około 41% ciepła dostarczonego przez wszystkie grzejniki zamontowane w 46 lokalach tego budynku (44 lokale mieszkalne i 2 lokale użytkowe). Absurdalne wyniki rozliczeń kosztów ciepła w ww. budynku (wynikające ze wskazań podzielników) oraz w wielu innych lokalach uzasadniają potrzebę zwrócenia szczególnej uwagi na faktyczne przeznaczenie podzielników oraz uwarunkowania techniczne, które są związane z poprawnym rejestrowaniem zużycia ciepła przez grzejnik. Zdumiewa fakt, że pomimo dynamicznego rozwoju techniki i bardzo dużej skali problemów, jakie dotyczą podzielników kosztów ogrzewania, w www.instalator.pl


miesięcznik informacyjno-techniczny

Polsce nie wprowadzono żadnych regulacji oraz wymagań związanych z dokładnością rejestracji zużycia. Wprawdzie podzielniki kosztów zużycia objęto normami PN-EN 834:1999 i PN-EN 835:1999, ale ich zapisy dotyczące dokładności rejestracji zużycia są zbyt liberalne, gdyż obejmują - co należy podkreślić - tylko wyszczególnienie minimalnych wymagań dotyczących konstrukcji, materiału, wykonania, działania i oceny wartości wskazywanych przez podzielniki. Ponadto zgodnie z obowiązującym prawem - od 1 stycznia 1994 r. stosowanie polskich norm jest dobrowolne. Oznacza to, że producent lub dostawca podzielników nie musi spełniać nawet tych minimalnych wymagań, które zostały ujęte w ww. normach. W efekcie większość producentów podzielników produkuje podzielniki, które błędnie rejestrują zużycie ciepła oddanego przez grzejniki, a indywidualne rozliczenia kosztów wykonywane w oparciu o wskazania tych podzielników obarczone są licznymi błędami.

Temperatura na grzejniku Należy mieć na uwadze fakt, że w świetle zapisów ujętych w normie PN-EN 835 podzielniki cieczowe mogą rejestrować zużycie na nieczynnych grzejnikach, a w świetle zapisów ujętych w PN-EN 834 - dwuczujnikowe podzielniki elektroniczne nie muszą rejestrować wszystkich temperatur w sposób nieprzerwany, a rozpoczęcie naliczania zużycia ciepła nie jest uwarunkowane faktem oddawania ciepła przez grzejnik, a przekroczeniem zaprogramowanej różnicy temperatur (grzejnika i pomieszczenia), np. jeśli tz - tl > 5 K (Kelwina). Dlatego znaczna część ciepła oddanego przez grzejniki (mające niskie temperatury) nie jest rejestrowana, natomiast na grzejnikach z wyższymi temperaturami - zużycie jest rejestrowane. Jeśli na podstawie wskazań podzielnika można ustalać tylko procentowy udział ciepła oddanego przez grzejnik w stosunku do ilości ciepła oddanego przez wszystkie grzejniki opomiarowane w budynku, to rejestrowanie zużycia ciepła na nieczynnym grzejniku lub pomijanie rejestracji jakiejkolwiek części ciepła oddanego www.instalator.pl

10 (230), październik 2017

przez opomiarowane grzejniki musi skutkować i skutkuje błędami ustalenia procentowego udziału ciepła oddanego przez grzejniki zamontowane w poszczególnych lokalach. Mając na uwadze powyższe, nie ulega wątpliwości, że metoda oceny wyrobu (podzielnika kosztów ogrzewania) przewidziana w Polskiej Normie PN-EN 834:1999 i PN-EN 835:1999, w odniesieniu do co najmniej jednej zasadniczej z charakterystyk wyrobu, nie jest właściwa.

To wymaga naprawy! Koniecznością jest przyjęcie krajowych regulacji prawnych określających zasadnicze charakterystyki wyrobu oraz ustalenie „wartości progowych”, które mają wpływ na dokładność rejestracji zużycia ciepła przez podzielniki kosztów ogrzewania. Weryfikacja spełnienia „wartości progowych” powinna być realizowana poprzez wprowadzenie obowiązku posiadania i przedkładania zleceniodawcom Krajowych Ocen Technicznych wydawanych przez upoważnione jednostki organizacyjne oraz Krajowych Deklaracji Właściwości Użytkowych wydawanych przez producenta lub dostawców podzielników. Dlatego podzielniki kosztów ogrzewania mogą i powinny być objęte regulacjami Ustawy o wyrobach budowlanych z dnia 16 kwietnia 2004 r. (Dz. U. nr 92, poz. 881), która określa zasady wprowadzania do obrotu lub udostępniania na rynku krajowym wyrobów budowlanych, zasady kontroli wyrobów budowlanych wprowadzonych do obrotu lub udostępnianych na rynku oraz wynikającymi z rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) Nr 305/2011 z dnia 9 marca 2011 r. ustanawiającego zharmonizowane warunki wprowadzania do obrotu wyrobów budowlanych. Ustawa o wyrobach budowlanych (która w 2015 r. została znowelizowana Ustawą z dnia 25 czerwca 2015r. (Dz. U. poz. 1165 z dnia 25 czerwca 2015 r.) w art. 2 pkt 1 określa, że ilekroć w ustawie mowa jest o wyrobie budowlanym, to należy przez to rozumieć wyrób budowlany, o którym mowa w art. 2 pkt. 1 rozporządzenia 305/2011.

W artykule 2 (Definicje) pkt. 1 ww. rozporządzenia zawarto m.in. definicję: 1) „wyrób budowlany” oznacza każdy wyrób lub zestaw wyprodukowany i wprowadzony do obrotu w celu trwałego wbudowania w obiektach budowlanych lub ich częściach, którego właściwości wpływają na właściwości użytkowe obiektów budowlanych w stosunku do podstawowych wymagań dotyczących obiektów budowlanych. Natomiast w załączniku nr 1 (Podstawowe wymagania dotyczące obiektów budowlanych) do ww. rozporządzenia w pkt. 6 (Oszczędność energii i izolacyjność cieplna) podano, że: „Obiekty budowlane i ich instalacje grzewcze, chłodnicze, oświetleniowe i wentylacyjne muszą być zaprojektowane i wykonane w taki sposób, aby utrzymać na niskim poziomie ilość energii wymaganej do ich użytkowania, przy uwzględnieniu potrzeb zajmujących je osób i miejscowych warunków klimatycznych. Obiekty budowlane muszą być również energooszczędne i muszą zużywać jak najmniej energii podczas budowy i rozbiórki”. Przytoczone zapisy pozwalają zakwalifikować podzielnik kosztów ogrzewania jako wyrób budowlany, którego wprowadzanie do obrotu oraz użytkowanie powinno być uregulowane ww. krajowymi regulacjami prawnymi dla wyrobów budowlanych. W interesie całego społeczeństwa leży to, aby Parlament RP wraz z właściwym Ministrem ds. Energii i Budownictwa przyjął takie regulacje, które prawnie unormują zasady wprowadzania do obrotu podzielników i ich użytkowania. Dobre prawo powinno gwarantować właścicielom i użytkownikom lokali, że do obrotu są dopuszczone tylko te podzielniki, które prawidłowo rejestrują zużycie ciepła. Jest to bardzo ważne dla wielu milionów użytkowników lokali, którzy są i niewątpliwie będą rozliczani wg wskazań podzielników kosztów ogrzewania. Jerzy Materek

33


miesięcznik informacyjno-techniczny

10 (230), październik 2017

Elektryka dla nieelektryków

Silniki elektryczne W poprzednich artykułach z serii „Elektryka dla nieelektryków” przedstawione zostały podstawowe informacje o instalacjach elektrycznych oraz o zasadach ochrony przed przed porażeniem elektrycznym i skutkami zwarć. Czas zatem przejść do omówienia urządzeń wykorzystujących do swojego działania energię elektryczną. Silniki elektryczne są jednymi z najdroższych typów odbiorników energii elektrycznej. Ich zadaniem jest zamiana energii elektrycznej na siłę napędową poruszającą różnego rodzaju pompy, wentylatory i inne urządzenia mechaniczne.

ju klatki, skąd też wzięła się nazwa takich silników, określonych jako silniki klatkowe. Silniki klatkowe w związku z ich nieskomplikowaną budową oraz bezobsługowością są jednymi z najczęściej stosowanych rozwiązań w napędach.

Budowa

Rodzaj zasilania

Standardowo silniki elektryczne są zbudowane z dwóch podstawowych elementów - nieruchomego stojana, stanowiącego zarazem obudowę silnika, oraz ruchomego wirnika. Nawinięte na wykonanym z blach magnetycznych stojanie uzwojenie elektryczne w postaci kilku, kilkunastu cewek na za zadanie wytworzyć wirujące pole elektromagnetyczne. Za obracającym się polem usiłuje nadążyć wirnik, którego wał wyprowadzony jest z silnika poprzez pokrywy z łożyskami zamykającymi silnik. Wirnik jest zwykle w postaci walca wykonanego z pakietu blach magnetycznych, w którego szczelinach nawinięte jest uzwojenie składające się z wielu zwojów izolowanego przewodu elektrycznego. Uzwojenie stojana może być również wykonane w sposób bardzo uproszczony, z rozołżonych na obwodzie wirnika prętów połączonych na końcach pomiędzy sobą i tworzącymi razem coś w rodza-

Ze względu na rodzaj zasilania możemy podzielić silniki na zasilane jednofazowo z sieci oraz zasilane trójfazowo. Silniki jednofazowe stosowane są głównie w napędach urządzeń gospodarstwa domowego, napędach urządzeń rolniczych, w przemyśle lekkim i automatyce. Ich moc nie przekracza najczęściej 2 kW. Zaletami silników jednofazowych jest ich proste podłączenie i niska cena dzięki masowej produkcji, wadami natomiast mały moment rozruchowy i awaryjność. Silnik jednofazowy zazwyczaj wyposażany jest w uzwojenie pomocnicze, tzw. rozruchowe, zasilane poprzez kondensator. Jego zadaniem jest wytworzenie momentu rozruchowego powodującego obrót wirnika w założonym kierunku obrotów. Należy zauważyć, że jedną z podstawowych przyczyn awarii tego typu silników jest uszkodzenie lub znaczna utrata pojemno-

Fot. Tabliczka znamionowa silnika 3-fazowego.

34

ści przez ten kondensator i to od jego sprawdzenia powinna rozpoczynać się diagnostyka usterki (oczywiście po wcześniejszym upewnieniu się, czy nie doszło do uszkodzenia izolacji lub ciągłości uzwojeń silnika). Do napędu urządzeń o większej mocy stosuje się silniki trójfazowe najczęściej są to silniki o konstrukcji klatkowej. Największa dopuszczalna moc takiego silnika przyłączanego bezpośrednio do sieci niskiego napięcia nie powinna przekraczać mocy max. 5,5 kW (przy rozruchu bezpośrednim) i mocy max. 15 kW (przy rozruchu za pomocą przełącznika gwiazda-trójkąt) z uwagi na dość duży pobór prądu w trakcie uruchamiania silnika i związane z tym spadki napięcia w sieci, Silniki trójfazowe charakteryzują się dużym momentem rozruchowym, prostszą budową i mniejszą masą (przy tej samej mocy) oraz większą sprawnością. Niestety wymagają one doprowadzenia zasilania trójfazowego i odpowiedniego zabezpieczenia silnika przed uszkodzeniem w przypadku zaniku faz. Moment rozruchowy silnika ma duże znaczenie w przypadku napędzania urządzeń, w których występują duże opory przy rozruchu, np. przy przepompowywaniu gęstych cieczy lub napędu pomp uruchamianych okresowo, gdzie osady mogą blokować ruch wirnika. Silnik trójfazowy podczas rozruchu pobiera dość znaczny prąd rozruchowy równy 5÷8 x In (In - prąd znamionowy silnika). Dlatego zabezpieczając silnik przed skutkami zwarcia, należy uwzględnić ten fakt, dobierając odpowiednią charakterystykę zabezpieczenia nadprądowego (bezpieczniki topikowe zwłoczne lub wyłączniki elektromagnetyczne o charakterystyce „C”). Jako zabezpieczenia silników trójfazowych przed przeciążeniem www.instalator.pl


miesięcznik informacyjno-techniczny

stosuje się styczniki z wyzwalaczami termicznymi lub też specjalne wyłączniki silnikowe z wbudowanymi wyzwalaczami termicznymi. Istnieją również specjalne wyłączniki silnikowe, w których zintegrowano wyłącznik nadprądowy z zabezpieczeniem przeciążeniowym.

Zabezpieczenie pracy silnika Wyłączniki silnikowe i wyzwalacze termiczne mają możliwość nastawienia prądu zadziałania za pomocą specjalnego pokrętła ze skalą. Zazwyczaj jego wartość nastawia się na 1,1 x In (prądu znamionowego silnika). Zadaniem wyzwalacza termicznego jest zabezpieczenie silnika przed przeciążeniem i pracą niepełnofazową. Niestety nie zawsze czas jego zadziałania pozwala uchronić silnik przed zniszczeniem w przypadku zaniku fazy lub spadku napięcia w jednej z faz. Dlatego też warto wyposażyć obwód zasilania silnika w kontroler faz momentalnie wyłączający silnik w przypadku zaniku lub obniżenia się napięcia w jednej z faz. W handlu można nabyć gotowe zestawy stycznikowoprzekaźnikowe służące kompleksowemu zabezpieczeniu silnika trójfazowego (rys. 1). Zestaw przedstawiony na rysunku ma tę dodatkową zaletę, że kontroluje napięcie również za stycznikiem, co zabezpiecza silnik przed zniszczeniem wskutek zaniku fazy w wyniku wypalenia się lub zabrudzenia styków przekaźnika. Silniki jednofazowe wymagają jedynie zabezpieczenia przed skutkami zwarć oraz przeciążenia za pomocą jednofazowych wyłączników nadmiarowo-prądowych. Dobiera się je zazwyczaj na prąd o 20% większy od maksymalnego prądu rozruchowego.

Rys. 1. Zestaw stycznikowo-przekaźnikowy silnika trójfazowego. www.instalator.pl

10 (230), październik 2017

Tabliczka zaciskowa silnika Tabliczka zaciskowa silnika trójfazowego umożliwia przyłączenie silnika na dwa sposoby: przy połączeniu uzwojeń silnika w trójkąt D i przy połączeniu uzwojeń silnika w gwiazdę Ү. Połączenie w gwiazdę stosuje się przy zasilaniu z sieci o napięciu międzyfazowym 400 V (typowa sieć w budynkach mieszkalnych). Połączenie w trójkąt stosuje się przy napięciu międzyfazowym 230 V. Na tabliczce znamionowej (fot.) podane jest to zazwyczaj w formie ~3 N 220-230/380420 V D/Ү 1,75-1,63/1,03-0,93 A, 50 Hz, gdzie druga część oznaczenia określa znamionowe prądy pobierane przez silnik w różnych układach połączenia. Oznaczenie takie informuje również użytkownika, że taki silnik może pracować w podanym zakresie napięć zasilających, z czym jest też związany zakres pobieranych przez silnik prądów znamionowych przy jego stałej mocy 0,37 kW (wartości podane w drugiej linijce dotyczą parametrów silnika zasilanego prądem o częstotliwości 60 Hz). W przypadku silników dostosowanych do rozruchu gwiazda-trójkąt na początku rozruchu silnik połączony jest w układ gwiazdy, a przez to zasilany mniejszym napięciem równym Un/31/2 (wówczas - prąd rozruchowy jest mniejszy), następnie układ przełączany jest w trójkąt i cewki silnika zasilane są pełnym napięciem międzyfazowym. Na tabliczce znamionowej podany jest również zazwyczaj symbol rodzaju pracy, dla którego został zaprojektowany silnik. Oznacza się go literą S i cyframi od 1 do 10, np.: l S1 - praca ciągła; praca ze stałym obciążeniem, trwającym do osiągnięcia stanu równowagi cieplnej; przyrosty

Rys. 2. Zmiana kierunku obrotów.

temperatury czynnych części maszyny nie większe niż 2°C w ciągu godziny); l S2 - praca dorywcza; praca ze stałym obciążeniem trwającym krócej niż czas potrzebny do osiągnięcia równowagi cieplnej oraz następującym później postojem trwającym tak długo, aż maszyna stanie się praktycznie zimna; znormalizowany czas pracy wynosi: 10, 30, 60 i 90 minut (np. S2-30 min do pracy przerywanej, 30 min pracy i po tym czasie silnik musi ostygnąć do temperatury otoczenia); l S3 - praca okresowa przerywana; praca z następującymi po sobie identycznymi okresami pracy; każdy z tych okresów obejmuje czas pracy ze stałym obciążeniem i czas postoju; dla tego rodzaju pracy względny czas pracy wynosi: 15, 25, 40 i 60 minut;

Kierunek obrotów O ile w przypadku silników jednofazowych kierunek ich obrotów jest narzucony przez producenta, to w przypadku silników trójfazowych kierunek ich obrotu zależy od kolejności przyłączonych faz. W przypadku, gdy silnik po uruchomieniu obraca się w kierunku przeciwnym, niż powinien, należy zmienić przyłączenie dwóch dowolnych faz (rys. 2) na tabliczce zaciskowej silnika albo na zaciskach głównego wyłącznika, albo na zaciskach wyłącznika zabezpieczającego silnik. Jedną z wad silników indukcyjnych była kwestia regulacji ich mocy oraz prędkości obrotowej. Stosowane były różnego rodzaju rozwiązania, jak np. silniki indukcyjne pierścieniowe, gdzie w obwód uzwojeń wirnika poprzez pierścienie stykowe były włączane opornice z możliwością płynnej zmiany ich rezystancji, co umożliwiało płynną regulację obrotów i mocy silnika. Wiązało to się jednak z dość sporymi stratami energii elektrycznej oraz zawodnością powodowaną przez złącza ślizgowe. Wraz z rozwojem elektroniki problem ten został rozwiązany poprzez opracowanie falowników, dzięki czemu istnieje możliwość płynnej regulacji jego prędkości obrotowej oraz płynnego i łagodnego rozruchu. Falowniki umożliwiają również zasilanie silnika trójfazowego z sieci jednofazowej. Jarosław Pomirski

35


miesięcznik informacyjno-techniczny

10 (230), październik 2017

Wysokosprawne kotły c.o. na paliwa stałe (1)

Ograniczanie emisji W artykule przedstawiono dostępne obecnie na rynku kotły na paliwa stałe o mocy cieplnej równej 500 kW i niższej, spełniające nowo wprowadzane uregulowania prawne dotyczące ich jakości w zakresie sprawności energetycznej i granicznych wartości emisji zanieczyszczeń. Paliwa stałe spalane w niskosprawnych energetycznie urządzeniach grzewczych małej mocy eksploatowanych w indywidualnych gospodarstwach domowych obok sektora transportu uważane są za główne źródło toksycznych zanieczyszczeń dla zdrowia i środowiska nie tylko w naszym kraju. Na ten temat od wielu lat napisano wiele publikacji naukowo-badawczych, ale także materiałów technicznych i popularno-technicznych. Wielokrotnie już podkreślano, że to nie paliwa stałe jako źródło energii są przyczyną tak złej jakości powietrza w Polsce, ale ich techniki spalania. Zwracano także uwagę na brak odpowiednich uregulowań na poziomie krajowym, ale także unijnym. Ostatnie lata, jak wiadomo, przyniosły bardzo duży postęp w obydwu obszarach działania na rzecz poprawy efektywności energetycznej kotłów c.o. opalanych paliwami stałymi o mocy poniżej 1 MW, a więc zaliczanych do grupy tzw. instalacji spalania małej mocy. Intensywne, innowacyjne przedsięwzięcia podjęte przez producentów urządzeń grzewczych, zwłaszcza kotłów, zaowocowały wdrożeniem do produkcji kotłów opalanych zarówno paliwami węglowymi - odpowiednimi sortymentami węgla (groszek, orzech, tzw. ekogroszek, „kwalifikowane paliwa” o nazwach własnych nadanych przez producenta), jak i stałymi biopaliwami/paliwami biogenicznymi, czyli biomasą drzewną w formie drewna kawałkowego - „kłód”, brykietów i peletów drzewnych. Niestety często ostatnio słyszymy, że nie ma odpowiedniej ilości węgla dla kotłów z palnikiem retortowym, by zapewnić ich

36

bezpieczną eksploatację przez użytkownika, z jednoczesnym dotrzymaniu parametrów sprawności energetycznej i wielkości emisji zanieczyszczeń, zwłaszcza pyłu, zawartych w świadectwach badań prowadzonych przed wprowadzeniem na rynek.

Krajowe i unijne uregulowania Na łamach „Magazynu Instalatora” omówiono już rozporządzenia wprowadzone przez Komisję Europejską UE związane z dyrektywą „ekoprojekt”, które będzie obowiązywać od 1 stycznia 2020 r. (Rozporządzenie Komisji UE 2015/1189 z dnia 28 kwietnia 2015 r. w sprawie wykonania dyrektywy Parlamentu Europejskiego i Rady 2009/125/WE w odniesieniu do wymogów dotyczących ekoprojektu dla kotłów na paliwo stałe), i dyrektywą w odniesieniu do etykiet efektywności energetycznej dla kotłów na paliwo stałe obowiązujące już od 1 kwietnia 2017 r. (Rozporządzenie Delegowane Komisji UE 2015/1187 z dnia 27 kwietnia 2015 r. uzupełniające dyrektywę Parlamentu Europejskiego i Rady 2010/30/UE w odniesieniu do etykiet efektywności energetycznej dla kotłów na paliwo stałe i zestawów zawierających kocioł na paliwo stałe, ogrzewacze dodatkowe, regulatory temperatury i urządzenia słoneczne). Od 26.09.2019 r. ulegnie zmianie format etykiety (zakres klas). Prowadzone są także w CEN prace nad nowelizacją normy PN-EN 303:52012. W ostatnim czasie ukazały się krajowe uregulowania prawne w odniesieniu do standardów emisji dla

nowo wprowadzanych do obrotu kotłów na paliwa stałe o mocy do 500 kW w postaci Rozporządzenia Ministra Rozwoju i Finansów z dnia 1 sierpnia 2017 r. w sprawie wymagań dla kotłów na paliwo stałe (Dz. Ustaw poz. 1690, Warszawa, dnia 5 września 2017 r.). Rozporządzenie to zostało wprowadzone z dniem obowiązywania od 1 października 2017 roku, poszczególne paragrafy zawierają istotne przepisy, i tak: l według par 1. pkt 1 Rozporządzenie określa szczegółowe wymagania dla wprowadzanych do obrotu i do użytkowania kotłów na paliwo stałe o znamionowej mocy cieplnej nie większej niż 500 kW, w tym kotłów wchodzących w skład zestawów zawierających kocioł na paliwo stałe, ogrzewacze dodatkowe, regulatory temperatury i urządzenia słoneczne, zwane dalej „kotłami”. l zgodnie z pkt 2 par. 1. Rozporządzenia nie stosuje się do kotłów: 1) wytwarzających ciepło wyłącznie na potrzeby zapewnienia ciepłej wody użytkowej; 2) przeznaczonych do ogrzewania i rozprowadzania gazowych nośników ciepła, takich jak para wodna lub powietrze; 3) kogeneracyjnych na paliwo stałe o znamionowej mocy elektrycznej 50 kW lub większej; 4) na biomasę niedrzewną rozumianą jako biomasa inna niż biomasa drzewna, w tym słoma, miskant, trzcina, pestki i ziarna, pestki oliwek, wytłoczyny oliwek i łupiny orzechów. l zgodnie z par. 2. pkt 1. Kotły spełniają graniczne wartości emisji określone w załączniku do rozporządzenia (rysunek) pkt 2. W konstrukcji kotłów zakazuje się stosowania rusztu awaryjnego. l zgodnie z par. 4: Do kotłów wyprodukowanych, a niewprowadzonych do obrotu ani do użytkowania przed dniem 1 października 2017 r. przepiwww.instalator.pl


miesięcznik informacyjno-techniczny

sy niniejszego rozporządzenia stosuje się od dnia 1 lipca 2018 r. Jak wynika z rysunku, zawarte w Rozporządzeniu Ministra Rozwoju i Finansów (Dz. Ustaw, poz. 1690, Warszawa, dnia 5 września 2017 r.) wymagania granicznych wartości emisji CO, OGC i pyłu dla kotłów z ręcznym i automatycznym zasilaniem paliwem stałym są tożsame z wymaganiami określonymi dla tego samego typu kotłów najwyższej klasy, klasy 5, zgodnie z normą PN-EN 303-5:2012. Niestety w rozporządzeniu nie zawarto wymagania dla sprawności energetycznej kotłów, parametru tak istotnego dla efektywności wykorzystania energii pierwotnej zawartej w paliwie stałym. W podejmowanych przez kolejne województwa tzw. uchwałach antysmogowych, zgodnie z zapisem art. 96 znowelizowanej ustawy Prawo Ochrony Środowiska w zakresie art. 96 (tzw. Ustawy antysmogowej), zawarte są wymagania emisyjne dla kotłów na paliwa. To właśnie klasa 5 wg PN-EN 303-5:2012. Pierwsza uchwała antysmogowa przyjęta przez województwo małopolskie dla kotłów instalowanych po 1 lipca 2017 r. stawia ostrzejsze kryteria energetyczno-emisyjne, a mianowicie wymaga spełnienia przez nie tzw. sezonowych granicznych wartości sezonowej efektywności energetycznej i sezonowych wartości emisji CO, OGC i pyłu całkowitego, a także NOx, zawartych w rozporządzeniu „ekoprojekt” (Rozp. KE/UE 2015/1189 z dnia 28 kwietnia 2015 r.; uchwała nr xxxii/452/17 sejmiku województwa małopolskiego).

Wysokosprawne kotły na rynku Prace nad powyższymi uregulowaniami unijnymi oraz krajowymi oraz ich wprowadzenie do obowiązywania spowodowały zintensyfikowanie prac nad nowymi konstrukcjami kotłów na paliwa stałe - kopalne, stałe biopaliwa, które muszą spełnić określone wymagania, by mogły być oferowane na krajowym i unijnym rynku. A jak wiadomo, polska branża producencka urządzeń grzewczych na paliwa stałe wprowadza najwięcej kotłów na to paliwo w całej UE (ponad 170 tys. sztuk rocznie). Rezultatem tych innowacyjnych działań jest przede wszystkim www.instalator.pl

10 (230), październik 2017

coraz większa populacja wysokosprawnych energetycznie i niskoemisyjnych kotłów z automatycznym zasilaniem paliwem stałym: kotłów węglowych z palnikiem retortowym oraz kotłów peletowych, zasilanych peletem drzewnym. Niektóre kotły peletowe polskich producentów znajdują się na liście BAFA urządzeń grzewczych, które mogą być instalowane w sektorze komunalno-bytowym w Niemczech. Potwierdzeniem wzrostu populacji wysokosprawnych kotłów małej mocy na paliwa stałe (węgiel i biomasę drzewną) jest rosnąca liczba zgłoszonych urządzeń grzewczych na listę klasy 5 oraz zgłoszeń na listę TOPTEN 2016 i TOPTEN 2017, czyli kotłów już spełniających wymagania Rozporządzenie Komisji (UE) 2015/1189. Każda z tych list ma oddzielne zestawienia kotłów zasilanych paliwami węglowymi i stałymi biopaliwami, z ręcznym i automatycznym zestawieniem. Listy zawierają podstawowe i zarazem istotne parametry, niezbędne dla potencjalnego inwestora - właściciela indywidualnego gospodarstwa domowego. Na uwagę zasługuje przewaga zgłaszanych kotłów z automatycznym

zasilaniem paliwa, zarówno węglowych, jak i opalanych peletem drzewnym. Podstawową przyczyną tego stanu rzeczy jest przyszłość rynku kotłów na paliwa stałe determinowana zapisami podejmowanych uchwał antysmogowych, które jednoznacznie preferują kotły z automatycznym zasilaniem paliwem. Analiza parametrów jakościowych kotłów znajdujących się już na ww. listach oraz będących w trakcie procedury naboru wykazuje, że zarówno kotły z automatycznym zasilaniem, jak i ręcznym zasilaniem charakteryzują się nie tylko nowoczesnymi konstrukcjami, które daleko odbiegają swoim formą, designem, ale przede wszystkim zastosowanymi technicznymi rozwiązaniami organizacji procesu spalania oraz systemami sterownia jego prowadzeniem, a także materiałami. Każdy z nich spełnia podstawowe wymagania technologii BAT (ang. Best Available Technology) w odniesieniu do spalania paliw stałych w urządzeniach grzewczych małej mocy. W kolejnym odcinku będę kontynuowała tematykę. dr inż. Krystyna Kubica

37


miesięcznik informacyjno-techniczny

10 (230), październik 2017

Sonda „Magazynu Instalatora”

Kocioł z kotłami W związku z wejściem w życie od 1.10.2017 r. rozporządzenia Ministra Rozwoju i Finansów w sprawie wymagań dla kotłów na paliwo stałe, o zabranie głosu poprosiliśmy kilka osób z naszej branży. Z poniższych wypowiedzi dowiecie się Państwo, co sądzą o tym rozporządzeniu, czy jest ono potrzebne, jakie może przynieść skutki dla rynku producentów, dystrybutorów i klienta końcowego? A może warto coś w nim jeszcze zmienić? Czy po raz kolejny w Polsce nieprawidłowo zinterpretowano unijne przepisy? Jaki jest tego powód? Czy przyczyniła się do tego zwyczajna polska bieda, zaniedbania prawne, nieskazitelne sumienia ekologów czy brak zdrowego rozsądku? Panowie Schmidt albo Schwarz za średnią niemiecką pensję mogą zakupić prawie 3-krotnie więcej gazu ziemnego niż pan Kowalski za polską średnią pensję. Czy dziwi nas fakt, że 70% polskich domów jest ogrzewanych węglem lub drewnem? To zdecydowanie tańsze surowce, nawet o 50%. Ponadto m.in. unijny wymóg współspalania biomasy w energetyce spowodował, że na przestrzeni lat z rynku domowych paliw zniknęły darmowe lub tanie odpady drzewne, a w zastępstwie „współspala” się w domowych kotłach gorszej jakości węgiel, opakowania sztuczne i inne palne odpady! Benzoalfapiren dymi! Polak nie jest ekologicznie wyedukowany, a chce przeżyć ze skromnym budżetem w zwykłym polskim domu. W ostatnich dekadach w Polsce popełniono jednak ogromne zaniechanie we wprowadzeniu jakichkolwiek regulacji dotyczących obrotu i użytkowania kotłów na paliwa stałe. Europejski Komitet Normalizacyjny w 2012 roku przyjął normę dot. kotłów na paliwa stałe EN 303-5:2012, w której określił bardzo surowe (!) wymagania

38

dla kotłów w postaci 3 klas emisji: 3, 4 i 5, w tym emisje ze spalania różnego rodzaju węgla, biomasy itp., oraz dopuścił do użytkowania kotły nie tylko 5 klasy. Wielu spośród ekologów i urzędników wręcz ideologicznie „zrozumiało” normy ww. klas, uważając, że klasy 3 i 4 mają coś wspólnego z polskimi „kopciuchami”, domagając się dopuszczenia do obrotu tylko kotłów klasy 5 - to największa pomyłka tego całego zamieszania! Stary kocioł, tzw. kopciuch, ale także nowy, słabej jakości, retortowy na ekogroszek emitują nawet 1800 mg pyłu na m3 spalin, a kocioł 3 klasy ww. normy maksymalnie 150 mg/m3. Przykładowo Pan Schmidt z Niemiec może sobie kupić niedrogi kocioł komorowy bez podajnika opału spełniający niemiecki BImSchV II - mniej rygorystyczny od 5 klasy, a pan Szewczyk z Jeżowego na Podkarpaciu albo pan z familoka w Żorach muszą zakupić kocioł 2-krotnie droższy, na dodatek niemieszczący się w ich kotłowni. Czy ekolodzy zawsze mają rację? To ekolodzy wypromowali silniki diesla emitujące znacznie mniej CO2, a po wielu latach okazało się, że spaliny te trafiły na listę najbardziej rakotwórczych substancji powodujących nieodwracalne szkody zdrowotne i straty ekonomiczne. Do sumień polskich ekologów wspomnę tylko, że Niemiec otrzymuje dofinansowanie od 2 do 5,5 tys. euro (!) do wymiany starego kotła na nowoczesny, spalający biomasę, a mieszkaniec Krakowa, nawet jeśli zakupił taki

kocioł, będzie go musiał wymienić, bowiem od 2019 roku nastąpi zakaz spalania biomasy w mieście, w którym ok. 70% pojazdów, spośród rakotwórczych diesli, ma ponad 10 lat i często snuje za sobą widoczne szare spaliny. Rozsądek nakazuje robić rzeczy mądre, ale czy mądrość zawsze wymaga pośpiechu? Jak widać - nie w tym przypadku. Dlatego wprowadzenie rozporządzenia zezwalającego na sprzedaż kotłów wyłącznie 5 klasy na terenie całej Polski, nawet na wsiach i terenach równinnych, gdzie nikt nie widział smogu, z miesięcznym wyprzedzeniem nie jest - według nas - rozsądne. Co to oznacza dla polskich firm, które są liderem produkcji kotłów w Europie, jeśli ok. 60% ich produkcji to kotły komorowe, a około 90% produkcji nie spełnia 5 klasy emisji? Zapytam inaczej: gdyby Komisja Europejska zakazała polskiemu rządowi w listopadzie 2017 r. przyjmowania około 60-90% wpływów do budżetu (np. z wytwarzania alkoholu, tytoniu, paliwa, węgla, niezdrowej żywności itp.), począwszy od roku 2018, to co zrobiłby w tej sytuacji rząd RP po tylu latach rozwoju polskiej gospodarki? Przykładowo Duńczycy postanowili, że rezygnują zupełnie z gazu i ropy jako paliwa od 2050 roku! Dlaczego tę informację podali do publicznej wiadomości tak wcześnie? Wnioski nasuwają się same. l Krzysztof Sobiecki, Rakoczy Stal Uważam, że podjęte na Śląsku i w Małopolsce uchwały czy ogólnokrajowe Rozporządzenie nie rozwiązują problemu zanieczyszczenia powietrza. Są to akty prawne dotyczące zagadnienia tzw. smogu, do którego jednak podchodzą bardzo jednostronnie, czyli od strony niskiej emisji emitowanej przez źródła ciepła z www.instalator.pl


miesięcznik informacyjno-techniczny

sektora komunalno-bytowego. W ogóle natomiast nie bierze się pod uwagę udziału emisji z transportu oraz nie uwzględnia się geograficznego usytuowania miast (niecki, np. Kraków) i braku tzw. przewietrzania terenów zurbanizowanych, szczególnie że każdy wolny teren samorządy usiłują sprzedać, przez co zabudowa gęstnieje i blokuje ruch powietrza w terenie zabudowanym. Branża kotlarska, ale i górnicza w Polsce są świadome, że powstałe czy mające powstać akty prawne związane z tzw. działaniami antysmogowymi nie są spontaniczną odpowiedzią na działania „antysmogowców”. Są to działania inspirowane przed lobby - gazowe, które ma bardzo mocną pozycję i niemieckich producentów kotłów na gaz i olej opałowy. Z perspektywy 25 lat widzą oni, że na terenie Europy Środkowej sprzedaje się stosunkowo niewiele ich produktów i będą dążyć do tego, by pod płaszczykiem walki ze smogiem tak ukształtować przepisy, żeby to ich wyroby były sprzedawane, a nie produkty wytwórców z tzw. Mitteleuropy, która ma być tylko kolejnym rynkiem zbytu. Warto zaznaczyć, że najbardziej dotkliwe w działaniach rządu czy samorządów będą konsekwencje społeczne. Część ludzi czuje, że odgórnie ktoś ich będzie zmuszać do poniesienia znacznych wydatków. Społeczeństwo generalnie jest ubogie, powstał nawet termin, że w Polsce panuje tzw. ubóstwo energetyczne. Jest to związane z udziałem konkretnych kotłów w rynku. Ponad 70% są to proste kotły zasypowe - tzw. kopciuchy, 30% to kotły podajnikowe. To się nie bierze znikąd, ale wiąże się z zasobnością ludzi. Powstające akty też nie biorą tego pod uwagę. Owszem, będą dotacje, ale to dotacje ograniczone jedną rzeczą jest zakup tzw. ekologicznego kotła, a drugą - koszty eksploatacji, bo gaz, olej opałowy, ciepło z ciepłowni, pelet czy ekogroszek to paliwa droższe od węgla czy drewna. Pytanie czy ludzi będzie na nie stać, bo do paliwa nikt im już nie dopłaci. Ludzie również zastanawiają się nad oczywistymi sprzecznościami - jeżeli np. słyszą w mediach o smogu w Paryżu - a tam przecież nikt nie pali węglem czy drewnem - to odnoszą wrażenie, że znowww.instalator.pl

10 (230), październik 2017

wu ktoś chce z inspiracji Brukseli, a „rękami polskich władz”, wyciągnąć od nich pieniądze. W myśl nowych przepisów może dojść do sytuacji, w której nie będzie można sprzedawać ani montować w Polsce kotłów, pieców, kominków na paliwa stałe, które nie będą miały najwyższej, piątej klasy parametrów emisyjnych. Warto zaznaczyć, że chłodno patrząc, pomiędzy klasą 3, 4 i 5 nie ma jakiejś zasadniczej różnicy. Zasadnicza różnica jest natomiast między klasą 3 i zwykłym kopciuchem. Uważam, iż łatwiej byłoby upowszechnić ekologiczne źródła ciepła, jeżeli minimalne wymagania byłyby określone, np. na poziomie klasy 3 - wtedy kotły byłyby tańsze i mogłaby je nabyć większa liczba ludzi, tym samym „efekt ekologiczny” mógłby zostać osiągnięty szybciej i powszechniej. Ta teza była prezentowana też na różnych forach przez naukowców z ICHPW w Zabrzu, lecz nikt z włodarzy nie wgłębiał się w temat, bo w naszym kraju nie przywiązuje się wagi do racjonalnych argumentów logicznych, uwagę skupia się zaś na krzykliwych „medialnych” hasłach niepopartych argumentami, a często wręcz bazujących na kłamstwach i manipulacjach. Problemem jest również to, że z zapisami podpisanego Rozporządzenia (które jest aktem prawnym wyższego rzędu o zasięgu ogólnokrajowym) stoi w sprzeczności część zapisów lokalnych Uchwał antysmogowych (Małopolska i Śląska), które są lokalnymi przepisami niższego rzędu. Pojawiają się w tym przypadku różne interpretacje zapisów Rozporządzenia i Uchwał, które mogą być podstawą przyszłych roszczeń i odszkodowań na rzecz Obywateli. l Jarosław Urzynicok, Logiterm Dzień 1 stycznia 2020 roku rozpocznie nową epokę dla producentów oraz użytkowników kotłów. Od tej daty zaczną obowiązywać wymagania dotyczące ekoprojektu kotłów na paliwa stałe, zapisane w Rozporządzeniu Komisji (Unii Eeropejskiej) 2015/1189 w sprawie wykonania Dyrektywy Parlamentu Eu-

ropejskiego i Rady 2009/125/WE. Oznacza to, że wszystkie urządzenia spalające paliwa stałe będą musiały spełniać surowe wymagania w zakresie efektywności energetycznej oraz emisyjności. Nie wystarczy już zakwalifikowanie kotła do tzw. 5 klasy wg PN-EN 303–5:2012, ponieważ o dopuszczeniu do obrotu ma decydować kryterium sprawności sezonowej, a nie sprawności energetycznej w znamionowym punkcie pracy. Dzięki doświadczeniu zdobytemu przez lata produkcji kotłów na biomasę, nieustannym badaniom rozwojowym oraz nowoczesnej technologii produkcji możemy już teraz pochwalić się dostępnością w ofercie urządzeń spełniających nowe standardy efektywności energetycznej i emisyjności, obowiązujące od 2020 roku Dbałość firmy o wysoką sprawność produkowanych kotłów mająca przełożenie na ekonomię ich eksploatacji oraz niskie współczynniki emisji zanieczyszczeń sprawiła, że zmiana obowiązujących przepisów tak naprawdę nic dla nas nie zmieni w odniesieniu do oferowanych urządzeń. Duża zmiana nastąpi jednak na rynku kotłów na paliwa stałe, ponieważ nowe przepisy wyeliminują z niego urządzenia które nie są w stanie spełnić wyśrubowanych norm i które ze względu na swoją cenę były do tej pory najbardziej popularne. W dużej mierze są to bardzo proste konstrukcyjnie kotły zasypowe spalające węgiel lub drewno, które w dużej mierze odpowiadają za problem silnego zanieczyszczenia powietrza oraz smogu w okresie grzewczym. Brak możliwości sprzedaży kotłów na paliwa stałe wymusi na klientach zakup kotłów droższych, ale charakteryzujących się lepszymi parametrami eksploatacyjnymi i wyposażonymi w automatykę zarządzającą procesem spalania, co z pewnością poprawi jakość powietrza w sezonie zimowym oraz okresach przejściowych. Dodatkowo pojawi się luka na rynku, którą firma nasza będzie miała szansę wypełnić swoimi kotłami spalającymi biomasę lub kotłami gazowymi. l Michał Jezierzański, UNICAL Polska Sp. z o.o.

39


strony sponsorowane miesięcznik informacyjno-techniczny

10 (230), październik 2017

Kocioł elektryczny firmy Kospel

Trzecia generacja Firma Kospel jest jednym z największych europejskich producentów elektrycznych kotłów c.o. Pierwsze kotły powstały 25 lat temu. Dzięki wieloletniemu doświadczeniu, wysokiej jakości oraz stosowaniu najnowocześniejszych rozwiązań technologicznych kotły marki Kospel doceniane są na rynkach kilkudziesięciu krajów całego świata. Aktualnie uruchomiona została produkcja kolejnej, trzeciej generacji kotłów EKD.M3. Zastosowanie energii elektrycznej w gospodarstwach domowych jest coraz powszechniejsze. Kuchenki gazowe zamieniane są na elektryczne. W budownictwie stosowane są coraz lepsze technologie ocieplenia, w związku z czym zastosowanie energii elektrycznej również do celów grzewczych nie jest już drogie. l Ile kosztuje ogrzewanie elektryczne? Koszty ogrzewania zależą od szeregu czynników. Sama cena energii jest tyko jednym z nich i to nie najważniejszym. Największy wpływ na koszty ogrzewania ma zapotrzebowanie budynku na ciepło, czyli technologia, w jakiej budynek został wykonany i straty ciepła, jakie w nim występują. Tabela prezentuje zapotrzebowanie na energię do ogrzewania w zależności od standardu budynku (są to wielkości orientacyjne - realne zapotrzebowanie budynku należy określić na podstawie charakterystyki energetycznej wykonanej przez osobę do tego

uprawnioną). Widać wyraźnie, że koszty ogrzewania w starym budynku mogą być wielokrotnie wyższe niż w nowym domu energooszczędnym! l Kocioł z kominkiem Kotły elektryczne sprawdzą się dobrze w budynkach bez dostępu do sieci gazowej. W domach, do których doprowadzenie przyłącza gazowego jest nieopłacalne, z reguły rozważa się montaż kotła na paliwo stałe. Zasto-

sowanie paliwa stałego jest obecnie najtańsze w eksploatacji, jednak mało komfortowe. W przypadku kominka lub kotła stałopalnego należy pamiętać o systematycznym uzupełnianiu paliwa oraz czyszczeniu urządzeń. Kolejną niedogodnością jest brak możliwości pozostawienia kotłowni bez nadzoru,

a dłuższy wyjazd, np. na ferie, wiąże się z ryzykiem zamarznięcia instalacji. Te problemy eliminuje kocioł elektryczny, który będzie wspomagał ogrzewanie w chwilach, gdy z różnych przyczyn nie ma możliwości uzupełnienia opału. W pełni automatycznie załączy grzanie w godzinach porannych, gdy wygaśnie ogień w kominku, lub kiedy wszyscy domownicy wyjadą na ferie utrzyma temperaturę przeciwzamrożeniową. l Kotłownia w jednej obudowie Firma Kospel rozpoczyna obecnie produkcję kotłów 3 generacji z serii EKD.M3. Nowy model kotła integruje elementy niemalże całej kotłowni w jednej obudowie. Urządzenie zawiera kocioł c.o. ze sterowaniem pogodowym, zasobnik ciepłej wody o poj. 130l, przeponowe naczynia wzbiorcze c.o. i c.w.u. oraz pozostałą niezbędną armaturę. Urządzenie zajmuje niedużo miejsca, jest estetyczne i łatwe w montażu. Sterowanie pogodowe dzięki automatycznej reakcji kotła na zmiany temperatury zewnętrznej, zapewnia całkowicie bezobsługową pracę i najbardziej oszczędną w eksploatację. Elektroniczny układ sterowania i niezawodne półprzewodnikowe elementy załączające. Kocioł posiada automatyczną modulację mocy. Posiada również możliwość współpracy z innym źródłem ciepła. Dostępny jest o mocach 4-24 kW. Firma Kospel posiada w ofercie szeroką gamę kotłów, które można dopasować do potrzeb budynku i wymagań użytkownika. l

Piotr Sosnowski

www.kospel.pl

40

strony sponsorowane


strony sponsorowane miesięcznik informacyjno-techniczny

10 (230), październik 2017

Pompa ciepła powietrzna czy gruntowa?

Ciepło prosto z natury Wybór źródła ciepła i typu ogrzewania dla domu jednorodzinnego to ważny aspekt uzyskania pełnego komfortu cieplnego i efektywnego pozyskania energii cieplnej z gruntu lub powietrza. Oczywiście oba te źródła oferują nam ciepło, które wykorzystujemy zarówno do ogrzewania, jak i do przygotowania ciepłej wody użytkowej. Aby idealnie dobrać urządzenie do własnego domu, konieczna jest jednak staranna analiza budynku oraz przylegającego do niego terenu. Które źródło wybierzemy, zależy między innymi od tego, czy posiadamy odpowiednio duży teren dla ułożenia płaskiego gruntowego wymiennika ciepła lub czy zdecydujemy się na wykonanie odpowiednich odwiertów dla wymiennika pionowego. Oba te tzw. dolne źródła ciepła zabezpieczą nam pozyskiwanie energii cieplnej w całym okresie grzewczym. Przy wyborze splitowej pompy ciepła - czerpiącej ciepło z powietrza zewnętrznego - zmiana temperatury powietrza zewnętrznego będzie powodowała zmianę efektywności pozyskanego ciepła. Im niższa będzie temperatura na zewnątrz, tym mniej efektywnie pompa ciepła będzie ogrzewała nasz dom. Minimalna temperatura zewnętrza, dla której pompa ciepła osiąga bardzo wysoką sprawność to około -5° do -10°C. W niższych temperaturach należy spodziewać się zmniejszenia efektywności pracy pompy ciepła i ewentualnie trzeba wspomagać jej pracę dodatkowym źródłem, np. energią elektryczną lub kotłem gazowym. Nie bez znaczenia jest również koszt wykonania kolektora płaskiego czy wymiennika pionowego dla pompy gruntowej w stosunku do pompy splitowej, której wymiennikiem dolnego źródła ciepła jest niewielki gabarytowo moduł montowany na zewnątrz budynku do trwałego podłoża. W przypadku tego pierwszego - prawidłowe wykonanie powinno zapewnić odpowiednią regenerację złostrony sponsorowane

ża wymiennikowego. Drugi zaś stanowi moduł gotowy do pracy w każdej chwili z efektywnością zależną od temperatury powietrza zewnętrznego. Firma Wolf oferuje przyjazne środowisku naturalnemu pompy ciepła, które należą do najlepszych urzą-

dzeń w swojej klasie i nadają się do zastosowania niemal w każdym obiekcie budowlanym. Pompy ciepła typu split występują w zakresie mocy od 7 do 14 kW. Dodatkowa grzałka elektryczna zamontowana wewnątrz urządzenia pozwala na automatyczną pracę pompy ciepła w całym okresie grzewczym. Pompy ciepła gruntowe to zakres mocy od 6 do 16 kW. Dla efektywnego pozyskiwania ciepła nie-

odzowna jest rozbudowana automatyka, która czuwa nad wszystkimi podzespołami w naszej instalacji grzewczej i w oczekiwany dla użytkownika sposób dozuje ciepło do poszczególnych pomieszczeń naszego domu. Dedykowana automatyka typu WPM-1 z modułem BM do pomp ciepła typu BWL-1-A w cenie regularnej 3750 zł oferowana jest obecnie w cenie pakietu, a obsługuje ona jeden obieg tzw. bezpośredni (np. grzejnikowy) i jeden obieg z mieszaczem (podłogówka). Wiemy przecież, że to od automatyki w dużym stopniu zależy, czy praca całego urządzenia będzie wysokowydajna i czy zabezpieczy uzyskanie pełnego komfortu cieplnego w całym ogrzewanym obiekcie. Powietrzne pompy ciepła to również bardzo ciekawa propozycja dla domów, które zostają poddane termomodernizacji oraz dla tych wyposażonych w ogrzewanie płaszczyznowe, np. podłogowe. Zmniejszenie emisji ciepła na zewnątrz oraz możliwość zasilania układu grzewczego niskim parametrem wody obiegowej to idealna sytuacja dla pracy pompy ciepła splitowej, wspomaganej istniejącym już np. kotłem gazowym. Na koniec rzecz najważniejsza dla domów, w których pomieszczenie do montażu pompy ciepła jest niewielkie. W tym przypadku jednostka wewnętrzna splitowej pompy ciepła ma rozmiar kotła dwufunkcyjnego i wisi na ścianie, pracując praktycznie bezgłośnie. Sprężarka takiej pompy ciepła zamontowana jest w jednostce zewnętrznej. www.wolf-polska.pl

41


strony sponsorowane miesięcznik informacyjno-techniczny

10 (230), październik 2017

Odkurzacze Kärcher NT Tact

Pył jest bez szans Uniwersalne odkurzacze NT Tact marki Kärcher są niezastąpione w branży instalacyjnej, gdzie mamy do czynienia z dużą ilością pyłu. Dzięki systemowi Tact odkurzacze zachowują dużą siłę ssania, filtr odkurzacza jest na bieżąco oczyszczany, a odkurzacz może pracować bez przerw nawet w najtrudniejszych warunkach. Od października do grudnia 2017 r. obowiązuje specjalna oferta promocyjna na nowe, ulepszone modele odkurzaczy NT Tact. Jest to oferta w szczególności skierowana do branży instalacyjnej, gdzie odkurzacze sprawdzają się doskonale. Aby sprostać trudnym warunkom pracy w branży instalacyjnej, odkurzacze NT Tact zostały wyposażone w wytrzymałe obudowy, wzmocnione zbiorniki na zanieczyszczenia oraz specjalnie zaprojektowane zderzaki chroniące je przez przypadkowymi uderzeniami. System Tact sprawia, że w stałych odstępach czasu, co 15 sekund, filtr odkurzacza jest przedmuchiwany silnym podmuchem powietrza zwrotnego. To sprawia, że nie zatyka się on nawet podczas odkurzania dużych ilości drobnego pyłu, jaki spotykamy w budownictwie.

Płaski, łatwy w montażu filtr główny Wszystkie nowe odkurzacze NT Tact posiadają płaski filtr falisty w

42

kasecie. Dzięki temu łatwo go bezpyłowo wymienić. Odkurzacze NT Tact są certyfikowane do zbierania pyłu klasy L, co oznacza 99% wydajność w filtracji pyłu (zgodnie z normą EN 60335-2-69).

Nowe modele promocyjne NT 50/1 Tact Te L, NT 40/1 Tact Te L, NT 30/1 Tact Te L to wydajne, skuteczne urządzenia, z ulepszonym systemem oczyszczenia filtra Tact. Nowy system Tact posiada dwa tryby częstotliwości pracy, dzięki czemu może działać w różnych odstępach czasu, a jeśli nie chcemy z niego korzystać, można go również całkowicie wyłączyć. Nowością są także bagnetowe i klipsowe łączenia, które zapewniają łatwe i pewne mocowanie wszystkich elementów wyposażenia odkurzaczy. Wzmocnione metalowe rolki przednie sprawiają, że urządzenia radzą sobie w każdych warunkach. Wy-

miana filtra także została w tych modelach usprawniona i odbywa się teraz bez kontaktu z zanieczyszczeniami. NT 50/1 Tact Te L, NT 40/1 Tact Te L, NT 30/1 Tact Te L mogą również zbierać płyny, co sprawia, że zakres ich zastosowań

zwiększa się. Wszystkie modele posiadają gniazdo do podłączenia elektronarzędzi i pojemne zbiorniki - odpowiednio 50, 40 i 30 l. W wyposażeniu standardowym odkurzaczy: dwie ssawki - podłogowa i szczelinowa, torebka flizelinowa, automatyczny wyłącznik przy maksymalnym poziomie zebranej cieczy, automatyczny system włączania i wyłączania przez elektronarzędzie, płaski filtr falisty, system Tact oraz listwa odbojowa. Długość węża w tych modelach wynosi 4 metry. Dodatkowo odkurzacz NT 50/1 Tact Te L posiada wąż spustowy (olejoodporny) oraz uchwyt prowadzący. www.karcher.pl

strony sponsorowane


Gwarantowana, comiesięczna dostawa „Magazynu Instalatora”: uprzejmie prosimy o wpłatę 11 PLN/miesiąc (lub - 33 na kwartał, 66 na pół roku, 121 na cały rok)

„Magazyn Instalatora” - dobra, polska firma!

nakład 11

015

15 12. 20 miesięcznik

informacyjno

-techniczny nr 12 (208),

grudzień

2015 ISSN 1505

nakład 11

G Ring

miesięcznik

- 8336

065

„MI”: ins talacje

w łazien ce

6 8. 201

informacyjno

-techniczny nr 8 (216),

sierpień

2016 ISSN 1505

G Ring

- 8336

„MI”:

moderni

zacja ins talac

G Zawó

ji

r z prze lotem

ogrzewa

nakład 11

G Odwi nie płaszczyznowe er G Wodo t z wypełnienie m G System iary i pomiary m z pompą G Cenn e G Such ocieplenie a G ErP w szczapka

015

wentyla

cji

miesięcznik

15 11. 20

informacyjno

-techniczny nr 11 (207),

listopad

2015 ISSN 1505

G Ring

- 8336

„MI”: og rzewanie

płaszczyz

G Walka ustawa

nowe

z zadym ie

niem

G Fotowo ntysmogowa” G Awar ltaika ie wodo mierzy G Powi et G Łączenrze i rury G Kominy ie rur pr zy be G Pompa lce „a

uszczelni

ona

nakład 11

015

16 10. 20 miesięcznik

informacyjno

-techniczny nr 10 (218),

październik

2016 ISSN 1505

- 8336

Uwaga - ważne! W celu łatwiejszej iden tyfikacji osoby/firmy wpłacającej prosimy o podanie w treści przelewu numeru identyfikacyjnego znajdującego się z lewej strony etykiety adresowej albo adresu, na który wysyłamy „Magazyn Instalatora”.

Jeśli chcieliby Państwo otrzymać fakturę VAT prosimy o dołączenie Państwa adresu e-mail w treści przelewu. Na wskazany adres e-mail zostanie przesłana faktura w formie pliku pdf.

W przypadku pytań prosimy o kontakt: tel. 58 306 29 75 e-mail: info@instalator.pl

G Ring

„MI”:

ogrzewa

*

G Bufor

instalac

nie płaszc zyz

do c.o.

nowe

ja G Wentyla z pompą ciepła

G Woda cja komforto wa sz G Kocioł ara G Higien z klasą a G Jastry w instalacji ch pozio G Koza w salon my ie


miesięcznik informacyjno-techniczny

10 (230), październik 2017

Zaopatrzenie w wodę gospodarstw domowych

Podnoszenie ciśnienia W obecnej dobie zdecydowana większość gospodarstw domowych w Polsce podłączona jest do sieci wodociągowych. Czy istnieje zatem obszar do stosowania domowych pomp hydroforowych? Zważywszy, że sprzedaż tego typu pomp ma się dobrze, można twierdząco odpowiedzieć na postawione powyżej pytanie.

Zastosowanie pomp hydroforowych Głównym obszarem zastosowania pomp hydroforowych są domki rekreacyjne, działki i oczywiście podlewanie ogrodów. Pompy używane są przede wszystkim do pobierania wody ze studni i dostępnych zbiorników wodnych. Szczególnym zastosowaniem pomp hydroforowych jest podnoszenie ciśnienia wody wodociągowej w mieszkaniach i domach jednorodzinnych. Zdarza się, że ciśnienie wody pobieranej z wodociągu okresowo znacznie spada na skutek dużego poboru przez użytkowników. Jedynym rozwiązaniem wydaje się zainstalowanie pompy podnoszącej lokalnie ciśnienie w domu czy mieszkaniu. Poza problemami technicznymi rozwiązanie to jest mocno kontrowersyjne, gdyż znacząco obniża ciśnienie wody w sąsiednich instalacjach. Warto w takim wypadku skonsultować się z lokalnym Zakładem Wodociągów. Chcąc zaopatrywać w wodę ze studni dom czy podlewać ogród, należy odpowiedzieć sobie na pytanie, jakiego typu pompy można zastosować.

Pompa głębinowa czy powierzchniowa? W zależności od typu studni i głębokości lustra wody możemy zdecydować się na pompę głębinową lub sa-

44

mozasysającą pompę powierzchniową (czyli montowaną na poziomie gruntu). Rozwiązanie z pompą głębinową stosowane jest w studniach wierconych lub kopanych, gdy głębokość lustra wody przekracza 8 metrów. Takie położenie lustra wody eliminuje w praktyce stosowanie pomp samozasysających. Przy mniejszych głębokościach pojawia się możliwość stosowania pomp powierzchniowych. Pompy te są szczególnie przydatne, gdy mamy do dyspozycji studnie „bitą”, czyli bez rury osłonowej tak jak w studniach wierconych. Maksymalną głębokość ssania ilustruje rysunek 1. Pamiętajmy, że maksymalna teoretyczna głębokość ssania określa ciśnienie barometryczne w miejscu zabudowy studni. Pompy powierzchniowe można z powodzeniem stosować również przy pobieraniu wody ze zbiorników wodnych. Wadą pomp powierzchniowych jest konieczność zabezpieczenia miejsca montażu pompy przed wpływem warunków atmosferycznych (słońce, deszcz, mróz) czy kradzieżą. W okresie zimowym

pompę należy zdemontować i opróżnić z wody, chyba że zamontowana jest w ogrzewanym pomieszczeniu. W wypadku pomp głębinowych takiego problemu nie mamy.

Regulacja agregatu Kolejnym elementem istotnym dla wyboru pompy jest sposób regulacji agregatu hydroforowego. Do wyboru mamy trzy rozwiązania. l Klasyczny zestaw hydroforowy złożony z pompy nieregulowanej, zbiornika przeponowego i łącznika ciśnieniowego. Załączenie i wyłączenie pompy następuje zgodnie z nastawami ciśnienia minimalnego i maksymalnego na łączniku ciśnieniowym. l Pompa hydroforowa nieregulowana uruchamiana jest poprzez czujnik przepływu lub czujnik ciśnienia minimalnego. Sterownik może być montowany bezpośrednio w pompie lub jako oddzielne urządzenie. W tym rozwiązaniu nie jest konieczne instalowanie zbiornika przeponowego. Pompa załącza się przy wykryciu przepływu wody lub spadku ciśnienia poniżej wartości granicznej. Wyłączenie pompy następuje po wykryciu braku przepływu. Słabą stroną tej metody jest brak możliwości ograniczenia ciśnienia maksymalnego. l Pompa regulowana ze zintegrowaną przetwornicą częstotliwości i przetwornikiem ciśnienia. Dzięki regulacji prędkości obrotowej wirnika pompa może automatycznie zwiększać lub zmniejszać swoją wydajność, dostosowując się do zmiennego poboru wody przy zachowaniu stałego ciśnienia. Ta metoda również nie wymaga zastosowania zbiornika przeponowego. Opisane powyżej systemy regulacji hydroforu mają zastosowanie zarówno dla pomp powierzchniowych, jak i głębinowych. www.instalator.pl


miesięcznik informacyjno-techniczny

W wypadku użycia pompy wyłącznie do zraszania ogrodu możliwe jest również załączanie pompy poprzez sterownik instalacji zraszającej. Sterownik podaje napięcie na pompę tylko w czasie pracy instalacji zraszającej. Ciśnienie wytwarzane przez pompę zależy od wydajności instalacji i charakterystyki hydraulicznej pompy.

Parametry hydrauliczne Kolejnym krokiem przy wyborze pompy jest określenie jej parametrów hydraulicznych. Wydajność pompy określa maksymalny wymagany pobór wody w budynku obliczony na podstawie liczby przyborów i współczynnika równoczesności. W wypadku instalacji nawadniających jest to suma wydajności jednocześnie pracujących zraszaczy. Wysokość podnoszenia pompy określa się jako sumę oporów przepływu wody w przewodzie ssawnym (w wypadku pomp głębinowych ten składnik nie występuje) i tłocznym, wymaganego ciśnienia w najwyżej położonym punkcie czerpalnym oraz różnicy geometrycznej pomiędzy lustrem wody w studni (zbiorniku wodnym) a najwyżej położonym punktem czerpalnym. Następnie dobieramy pompę, której charakterystyka hydrauliczna leży możliwie blisko wyznaczonego punktu pracy (Q, H), spełniając wymagane parametry. Pozostają jeszcze dwa elementy, które warto wziąć pod uwagę, dobierając wielkość pompy. l Cechą pomp wirowych jest obniżenie charakterystyki hydraulicznej (parametrów pracy) przy pracy ze ssaniem (rys. 2). Im większa tzw. wysokość ssania, czyli odległość od lustra wody do pompy, tym parametry pompy ulegają większemu obniżeniu. W efekcie pompa dobrana na podstawie podanej w katalogu charakterystyki maksymalnej (przy zerowej wysokości ssania) może nie spełnić wymaganych parametrów ciśnienia i wydajności. l Dobór pompy nieregulowanej (stałoobrotowej) na podstawie maksymalnego wymaganego poboru wody i ciśnienia może w niektórych www.instalator.pl

10 (230), październik 2017

sytuacjach powodować, że przy niewielkim – w stosunku do maksymalnego – poborze wody ciśnienie w instalacji znacząco wzrasta. W wypadku pomp o stromej charakterystyce wzrosty ciśnienia mogą być na tyle duże, że ciśnienie w instalacji przekroczy dopuszczalne wartości. Warto dobierać pompy o charakterystyce płaskiej bądź zastosować pompę o niższej charakterystyce, obniżając nieco ciśnienie przy maksymalnym przepływie. W wypadku pomp regulowanych takiego ryzyka nie ma, gdyż pompy utrzyma stałe ciśnienie, zmniejszając prędkość obrotową wirnika oraz wydajność.

Natomiast w wypadku stosowania klasycznego układu hydroforowego łącznik ciśnieniowy wyłączy pompę po przekroczeniu górnej granicy ciśnienia. Trwający nadal pobór wody obniży ciśnienie w instalacji, powodując kolejne załączenie pompy i pracę cykliczną załącz-wyłącz. Jest to niekorzystne dla pompy i instalacji, dlatego należy odpowiednio ustawić na łączniku ciśnieniowym granice załączania i wyłączania pompy, tak aby ograniczyć częstotliwość załączania pompy.

Podsumowanie Wybierając konkretny typ pompy, warto zwrócić uwagę na niektóre przydatne funkcje, jakie oferują producenci. Z pewnością taką funkcją jest zabezpieczenie przed suchobiegiem, zwłaszcza przy pobieraniu wody ze studni czy zbiornika. Efektem zadziałania tej funkcji jest

wyłączenie się pompy, gdy poziom wody w studni obniży się poniżej kosza ssawnego na przewodzie ssącym. Niektóre pompy posiadają wbudowany fabrycznie system zabezpieczający. W przeciwnym wypadku należy układ zabezpieczenia przed suchobiegiem zainstalować dodatkowo. Inną ciekawą funkcją zabezpieczającą jest ograniczenie czasu pracy ciągłej. W niektórych instalacjach nawadniających pęknięcie przewodu spowoduje ciągłą pracę pompy aż do momentu zauważenia uszkodzenia przez użytkownika. Funkcja ograniczająca czas pracy pompy wyłączy ją po określonym czasie, ograniczając straty wody i energii. Na koniec kilka uwag dotyczących pracy pomp hydroforowych przy podnoszeniu ciśnienia w budynkach zasilanych z wodociągu. Zwykle wysokość podnoszenia takiej pompy ustala się w oparciu o minimalne ciśnienie w sieci. Trzeba jednak pamiętać, że na przykład w porze nocnej ciśnienie to znacząco wzrasta. Jeżeli nie ograniczymy poziomu maksymalnego ciśnienia w instalacji, pracująca pompa może „dobić” ciśnienie powyżej dopuszczalnej granicy i spowodować uszkodzenie samej pompy, jak i instalacji. Dobrym sposobem jest zastosowanie łącznika ciśnieniowego. Inaczej wygląda sytuacja z pompami uruchamianymi przepływem. Nie mamy wtedy wpływu na wysokość ciśnienia końcowego w czasie pracy pompy. W takiej sytuacji należy rozważyć zainstalowanie reduktora ciśnienia przed pompą. Zabezpieczy to właściwie poziom ciśnienia napływu do pompy niezależnie od wahań ciśnienia w wodociągu. W wypadku pomp regulowanych elektronicznie sterownik zadba o utrzymanie stałego ciśnienia w instalacji niezależnie od ciśnienia wody w wodociągu. Ryszard Gawronek

45


miesięcznik informacyjno-techniczny

10 (230), październik 2017

Zapachy i instalacje, czyli codzienność w branży

Odór w paragrafach Praca instalatora czy osoby pracującej w branży instalacyjnej wymaga nie tylko znajomości szkuki instalacyjnej, lecz również odpowiedniego środowiska pracy. Poprzez środowisko pracy można rozumieć środowisko naturalne, klimat w pracy i miejsce pracy, w którym mogą występować substancje odorowe (np. praca związana z kanalizacją). Warto zatem wiedzieć, czy ich obecność nie powoduje zbytnich uciążliwości. Eksploatacja instalacji nie powinna powodować przekroczenia standardów, jakości środowiska. Eksploatacja instalacji powodująca wprowadzanie gazów lub pyłów do powietrza, emisję hałasu oraz wytwarzanie pól elektromagnetycznych nie powinna powodować przekroczenia standardów jakości środowiska poza terenem, do którego prowadzący instalację ma tytuł prawny. Jeżeli w związku z funkcjonowaniem instalacji utworzono obszar ograniczonego użytkowania, eksploatacja instalacji nie powinna powodować przekroczenia standardów jakości środowiska poza tym obszarem. Jeżeli utworzono strefę przemysłową, eksploatacja instalacji na jej obszarze nie powinna powodować przekroczenia standardów jakości środowiska oraz wartości odniesienia poza granicami strefy przemysłowej.

Porządek prawny Formy uciążliwości mogą być różne, np. niemożność otworzenia okien w lokalu mieszkalnym z uwagi na wydobywający się z wyrzutni zapach powietrza, zawierający nieprzyjemną woń. Uciążliwość może też polegać na intensywności i częstotliwości wydobywających się zapachów, a nie ulega wątpliwości, iż w budynkach, w których instalatorzy przebywają, zarówno intensywność, jak i czę-

46

stotliwość wydobywających się zapachów mogą być znaczne. Instalatorzy powinni wiedzieć, że: Zgodnie z tezą wyroku Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie z dnia 22 października 2008 r. VIII SA/Wa 296/08. Nieprawidłowe jest stanowisko, że badanie „uciążliwości zapachów” pozostaje poza kompetencjami organów nadzoru budowlanego. Fakt braku norm w tym zakresie nie zwalnia organów nadzoru budowlanego z badania uciążliwości zapachów w inny dostępny sposób, np. przesłuchania mieszkańców lokali mieszkalnych usytuowanych w bezpośrednim sąsiedztwie baru. Dla stwierdzenia uciążliwości zapachu nie są konieczne normy określające dopuszczalny poziom substancji zapachowych, wystarczy stwierdzenie, oczywiście w miarę obiektywne, iż zapach powoduje uciążliwość dla konkretnej osoby lub kręgu osób.

Ochrona środowiska Z art. 144 ust. 2 ustawy z dnia 27 kwietnia 2001 r. Prawo ochrony środowiska wynika, że eksploatacja instalacji powodująca wprowadzanie gazów lub pyłów do powietrza, emisję hałasu oraz wytwarzanie pól elektromagnetycznych nie powinna, z zastrzeżeniem ust. 3, powodować przekroczenia standardów jakości środowiska poza terenem, do którego prowadzący instalację ma tytuł prawny. Z przepisu tego jednoznacznie wynika, że to eksploatacja instalacji po-

winna prowadzić do przekroczenia standardów jakości środowiska, poza terenem do którego prowadzący instalację ma tytuł prawny. Do odpowiedzialności za szkody spowodowane oddziaływaniem na środowisko stosuje się przepisy kodeksu cywilnego, zgodnie zaś z art. 323 ust. 1 Prawa ochrony środowiska, każdy, komu przez bezprawne oddziaływanie na środowisko bezpośrednio zagraża szkoda lub komu została wyrządzona szkoda, może żądać od podmiotu odpowiedzialnego za to zagrożenie lub naruszenie przywrócenia stanu zgodnego z prawem i podjęcia środków zapobiegawczych, w szczególności przez zamontowanie instalacji lub urządzeń zabezpieczających przed zagrożeniem lub naruszeniem; w razie gdy jest to niemożliwe lub nadmiernie utrudnione, może on żądać zaprzestania działalności powodującej to zagrożenie lub naruszenie. Działania wymienione w przytoczonym przepisie określane są i kwalifikowane jako bezprawne. Technologia stosowana w nowo uruchamianych lub zmienianych w sposób istotny instalacjach i urządzeniach powinna spełniać wymagania, przy których określaniu uwzględnia się w szczególności: 1) stosowanie substancji o małym potencjale zagrożeń; 2) efektywne wytwarzanie oraz wykorzystanie energii; 3) zapewnienie racjonalnego zużycia wody i innych surowców oraz materiałów i paliw; 4) stosowanie technologii bezodpadowych i małoodpadowych oraz możliwość odzysku powstających odpadów; 5) rodzaj, zasięg oraz wielkość emisji; 6) wykorzystywanie porównywalnych procesów i metod, które zostały skutecznie zastosowane w skali przemysłowej; www.instalator.pl


miesięcznik informacyjno-techniczny

7) postęp naukowo-techniczny. Ochrona powietrza polega na zapewnieniu jak najlepszej jego jakości, w szczególności przez utrzymanie w powietrzu poziomów substancji poniżej dopuszczalnych lub co najmniej na tych poziomach oraz zmniejszenie ich co najmniej do dopuszczalnych, gdy nie są one dotrzymane. Jednak jak już wspomniano ustawodawca nie przewidział w polskim porządku prawnym ochrony powietrza przed zapachami, a jedynie przed określonymi substancjami w powietrzu. Zapach czy odór nie są substancjami niemierzalnymi. Zapachy, pomimo iż mogą być uciążliwe, nie mogą być badane, bowiem w polskim systemie prawnym nie istnieją normy prawne, które odnosiłyby się do zapachów. W takiej sytuacji za kryterium oceny w tym zakresie przyjmuje się średnioroczne i godzinowe stężenia amoniaku i siarkowodoru. W polskim systemie prawnym rodzaje substancji wprowadzanych do powietrza i ich dopuszczalne poziomy zostały określo-

10 (230), październik 2017

ne w rozporządzeniu Ministra Środowiska z dnia 6 czerwca 2002 r. w sprawie dopuszczalnych poziomów niektórych substancji w powietrzu, alarmowych poziomów niektórych substancji w powietrzu oraz marginesów tolerancji dla dopuszczalnych poziomów niektórych substancji (Dz. U. nr 87, poz. 796) oraz w rozporządzeniu Ministra Środowiska dnia 5 grudnia 2002 r. w sprawie wartości odniesienia dla niektórych substancji w powietrzu (Dz. U. nr 1, poz. 12). Stosownie do zał. nr 1 rozporządzenia z dnia 5 grudnia 2002 r. wartość odniesienia w mikrogramach na metr sześcienny ( g/m3) uśredniona dla okresu 1 godziny i roku kalendarzowego wynosi odpowiednio: dla amoniaku 400 g/m3 i 50 g/m3, zaś dla siarkowodoru - 20 g/m3 i 5 g/m3. Skoro w polskim porządku prawnym nie istnieją tzw. normy odorowe oraz brakuje metodyki pomiaru zapachu, to niestety organy inspekcji sanitarnej nie mają możliwości podejmowania decyzji w zakresie

ograniczania emisji substancji zapachowych.

Konkluzja Mimo wynikającego z art. 85 p.o.ś. obowiązku ochrony powietrza ustawodawca nie przewidział w polskim porządku prawnym ochrony powietrza przed zapachami, a jedynie przed określonymi substancjami w powietrzu. Zapach czy też odór są substancjami niemierzalnymi, zaś ich odczuwanie w każdym przypadku ma charakter subiektywny. Zapachy, pomimo iż mogą być uciążliwe, nie mogą być badane, ponieważ w polskim systemie prawnym nie istnieją normy, które odnosiłyby się do zapachów. Przemysław Gogojewicz Podstawa prawna: Prawo ochrony środowiska (Dz. U. z 2016 poz. 672 ze zm.). Prawo budowlane (Dz. U. z 2016 poz. 290 ze zm.).


miesięcznik informacyjno-techniczny

10 (230), październik 2017

POŚ przy domu

Jednokomorowe oczyszczanie W tym artykule zajmiemy się budową i zasadą działania, a także zaletami oczyszczalni SBR pracującej w oparciu o dmuchawę (sprężarkę) oraz - co ciekawe - jedną komorę. Ze względu na różnorodność technologii oczyszczania ścieków powstających w wyniku działalności bytowej i produkcyjnej człowieka, potencjalny inwestor lub instalator może mieć duże problemy związane z wyborem odpowiedniej technologii. Technologia wykorzystywana do oczyszczania ścieków ma kluczowe znaczenie z punktu widzenia wpływu na środowisko, a więc jakości oczyszczania ścieków, ale też z punktu widzenia kosztów urządzenia, jego montażu, a następnie wieloletniej eksploatacji urządzenia. Tradycyjna oczyszczalnia SBR składa się z dwóch komór: w pierwszej z nich zachodzą mechaniczne procesy sedymentacji i flotacji, w drugiej - procesy oczyszczania opartege na osadzie czynnym. Kilkanaście miesięcy temu pojawiły się na rynku europejskim oczyszczalnie SBR oparte tylko na jednej komorze, w której odbywają się wszystkie procesy oczyszczania. A jak do tego doszło, że po wielu latach funkcjonowania dwukomorowych oczyszczalni nagle tak drastycznie zmieniono podejście do ilości komór? Podobno było tak… Pewien instalator w Niemczech pomylił się i podczas montażu oczyszczalni SBR zamontował dyfuzor napowietrzający w komorze osadczej zamiast w komorze SBR. Ponieważ w Niemczech każda oczyszczalnia, bez wyjątku, musi być dwa razy do roku przeglądana przez autoryzowaną firmę serwisową i badana musi być jakość oczyszczania ścieków, firma serwisowa po pobraniu próbek ścieków oczyszczonych z tej oczyszczalni była zaskoczona ich bardzo wysoką jakością. Oczywiście podczas przeglądu wnętrza urządzenia wydało się, że dy-

48

fuzor znajduje się nie tam, gdzie trzeba… To odkrycie zapoczątkowało proces badań i testów u kilku producentów, co finalnie zaowocowało certyfikatami CE na zgodność z normą zharmonizowaną EN 12566-3 dla tego typu nowatorskich urządzeń.

Zasada działania Oczyszczalnia składa się z jednej komory, w której odbywają się wszystkie procesy, tzn. cykle -napowietrzanie sedymentacja - dekantacja. System SBR poprzez zatopiony dyfuzor dostarcza mikroorganizmom tlen i właśnie te mikroorganizmy przekształcają ścieki w osad czynny. Cechą szczególną tych systemów jest brak mechanicznego, wstępnego oczyszczania ścieków, np. poprzez sedymentację osadów lub inne konwencjonalne metody. Cały osad wstępny i wtórny napowietrzany jest w jednej komorze. Jednoczesne napowietrzenie obu osadów zmniejsza ich ilość oraz ogranicza ryzyko występowania nieprzyjemnych zapachów, które mogą pojawić się w tradycyjnych dwustopniowych oczyszczalniach biologicznych. Oczyszczalnia pracuje w 12-godzinnych cyklach podzielonych na 3 fazy: przerywanego napowietrzania, sedymentacji osadu czynnego oraz

odprowadzenia oczyszczonych ścieków. Pojedynczy zbiornik pełni zarówno funkcję reaktora biologicznego, osadnika wstępnego, jak i zbiornika buforowego. Dzięki temu w każdej fazie cyklu wykorzystywana jest prawie cała dostępna pojemność zbiornika.

Cykl pracy Standardowo ścieki oczyszczane są porcjami w 12-godzinnych cyklach. W przypadku małego obciążenia oczyszczalni długość cyklu może zostać wydłużona do 24 h. W pierwszej fazie przerywanego napowietrzania ścieki są mieszane i dostarczany jest tlen do mikroorganizmów znajdujących się wewnątrz oczyszczalni. Opcjonalnie w środku tej fazy może wystąpić maksymalnie 60-minutowa faza denitryfikacji, w której ścieki nie są napowietrzane. Następnie w fazie sedymentacji oczyszczone ścieki oddzielane są od osadu czynnego poprzez jego osiadanie. Po zakończeniu tej fazy oczyszczone ścieki są odprowadzane z oczyszczalni. Cały cykl oraz jego poszczególne fazy nadzorowane są przez elektroniczny sterownik wyposażony w licznik czasu, dziennik zdarzeń, optyczny i akustyczny alarm sygnalizujący hydrauliczne oraz elektryczne usterki urządzenia. Brak zasilania urządzenia sygnalizowany jest przed odrębny alarm niezależny od zasilania. Czujnik pływakowy chroni urządzenie przed przepełnieniem. Sterownik wraz z możliwością regulacji systemu pozwala na optymalizację pracy oczyszczalni, nawet w przypadku zmiennych warunków jej użytkowania.

Zalety rozwiązania Ponieważ dopływające ścieki są natychmiast napowietrzane, od razu po dopłynięciu do oczyszczalni, system jednokomorowy potrzebuje ok. www.instalator.pl


miesięcznik informacyjno-techniczny

10-15% mniejszej pojemności zbiornika w stosunku do tradycyjnych oczyszczalni dwukomorowych. Produkcja osadu jest o ok. 20-25% mniejsza, mniejsze jest również zużycie energii, co przekłada się na maksymalnie 49 kWh/osobę/rok. Zatopiona rura dopływowa pozwala na inspekcję systemu. Poprzez jej obrót umożliwia wprowadzenie rury dopływowej z dowolnego kierunku, a także spowalnia dopływ ścieków do oczyszczalni. Co też ważne - sama oczyszczalnia jest prostsza w budowie i konstrukcji od swojej „starszej siostry”, czyli urządzenia dwukomorowego: zamiast trzech instaluje się tylko jeden zawór elektromagnetyczny, zamiast trzech pomp mamutowych jest tylko jedna. Bardzo ważną zaletą tego rozwiązania jest również lepsza stabilność procesu oczyszczania, a także podwyższona sedymentacja osadu czynnego. Co ciekawe, po otwarciu pokrywy takiej oczyszczalni nie widzi się unoszących się na powierzchni elementów stałych: dzieje się tak, gdyż ścieki po wpłynięciu do oczyszczalni od razu poddawane są działaniu tlenu i części stałe ulegają „rozbiciu”. Niewątpliwą zaletą urządzenia jest brak jakichkolwiek nieprzyjemnych zapachów, gdyż brak osadnika wstępnego eliminuje efekt zagniwania ścieków. Dzięki podtrzymywaniu warunków tlenowych następuje szybsza stabilizacja i mineralizacja osadu, co przyczynia się do zmniejszenia jego objętości.

10 (230), październik 2017

nika pozostało przynajmniej 15% jego objętości. Pozostawienie pewnej części osadu jest konieczne do prawidłowego funkcjonowania oczyszczalni po wywozie osadu. Nie opróżniać zbiornika w 100%; l upewnić się, że wywóz osadu nie przypada w trakcie trwania procesu sedymentacji (zwykle 12:15-14:00). Jeżeli zdarzy się, że osad będzie wywożony podczas procesu sedymentacji - wymieszać zawartość zbiornika, ręcznie uruchamiając napowietrzanie na sterowniku. Wprowadzenie na rynek oczyszczalni SBR jednokomorowych spowodowało małe „trzęsienie ziemi” w branży.

Jeszcze niedawno nikt nie wyobrażał sobie takiego systemu, a obecnie już kilka wiodących firm na rynku takie prezentuje i dostarcza. Należy jednak pamiętać, iż niedługo pojawią się już i takie firmy, które ze względów konkurencyjnych będę próbował maksymalnie zoptymalizować, obniżając koszty urządzenia, co może się wiązać ze znacznym obniżeniem parametrów technicznych oczyszczania. Dlatego niezbędne jest każdorazowe przyjrzenie się certyfikatowi zgodności i raportowi z badań dla urządzenia, przeprowadzonych przez notyfikowaną jednostkę badawczą. Mariusz Piasny

Ważne! W przypadku oczyszczalni SBR jednokomorowej należy pamiętać o następujących kwestiach: l należy systematycznie sprawdzać, czy nie doszło do zatkania rury dopływowej, odpływowej, dyfuzora i pompy mamutowej; l obowiązkowe jest wykonywanie testu sedymentacyjnego osadu (SV30) raz na 6 miesięcy, najlepiej podczas przeglądu oczyszczalni; jest on konieczny z punktu widzenia określenia kondycji osadu czynnego oraz poziomu wypełnienia zbiornika osadem; l wywóz osadu należy przeprowadzać jedynie przez rurę inspekcyjną (d = 160 mm z bezpośrednim dostępem z powierzchni terenu). Rura została zaprojektowana tak, żeby na dnie zbiorwww.instalator.pl

49


miesięcznik informacyjno-techniczny

10 (230), październik 2017

Świeże, świeższe i najświeższe (a także prosto z... konserwy) informacje z instalacyjnego rynku

Co tam Panie w „polityce”? Otwarcie nowego biura Flowair W ostatni piątek września odbyło się oficjalne otwarcie nowego biura Flowair. Wydarzenie było czymś więcej niż wzniesieniem toastu, sztampowym przecięciem wstęgi i wygłoszeniem kilku słów podziękowań. Na początek Flowair dał swoim gościom możliwość lepszego poznania miasta, w którym się rozwija od samego początku i którego jest swojego rodzaju ambasadorem. Ponad 70 osób spacerowało z przewodnikami po Gdyni, a następnie odbyło przejażdżkę kultowymi, gdyńskimi trolejbusami. Po części dnia spędzonej na zwiedzaniu miasta - na uczestników czekało poznawanie Flowair „od kuchni”. Pracownicy oprowadzali wszystkich po biurze i showroomie, pokazując, gdzie na co dzień pracują. Obecna siedziba firmy została zaprojektowana w taki sposób, aby codzienna praca w niej była przyjemna, twórcza, a przy tym efektywna - dzięki temu Flowair to sprawnie działająca maszyna. Jest to miejsce o tyle wyjątkowe, że nad finalnym efektem i wyglądem siedziby pracowali nie tylko specjaliści z zewnątrz, ale przede wszystkim pracownicy. To oni najlepiej

50

znają DNA firmy, więc bardzo dobrze potrafili rozpoznać jej potrzeby i w zaprojektowanych wnętrzach oddać atmosferę oraz wartości Flowair. Do oficjalnego otwarcia, które rozpoczął dyrektor zarządzający Flowair, Maciej Ośka, zaproszeni zostali prezydent Gdyni Wojciech Szczurek i wiceprezydent Gdyni Michał Guć. Oprócz samego otwarcia i zwiedzania biura goście wzięli udział również w konferencji pt. „Dokąd zmierza świat?”. Prelekcje zostały poprowadzone przez 4 osoby: Paulinę Kisiel, kierowniczkę festiwalu Gdynia Design Days; Katarzynę Rzehak, dyrektor kreatywną Instytutu Wzornictwa Przemysłowego; Andrzeja Ostrowskiego, dyrektora regionalnego ds. korporacyjnych w ING Banku Śląskim oraz Macieja Głogowskiego - dyrektora ds. rozwoju w Flowair. Każdy z prelegentów opowiedział o swoich spostrzeżeniach dotyczących zmian, zaczynając od miast, w których żyjemy, przez ewoluujące produkty i usługi, a następnie instytucje i organizacje. Dało to ciekawą przestrzeń do otwartej rozmowy podczas panelu dyskusyjnego, który odbył się po konferencji. Na zakończenie tego ważnego dla Flowair dnia, rozpoczęła się impreza przy muzyce DJ-a i saksofonu. l Więcej na www.instalator.pl

Nagroda dla rozwiązania BIM „Sublime” Firma Eiffage Construction została laureatem francuskiego konkursu „Najlepsze praktyki i doświadczenia” w kategorii „Procesy, koncepcje, pomysły i usługi”. Ideą przedsięwzięcia jest wyróżnienie najciekawszych we Francji, sprawdzonych w praktyce, rozwiązań BIM (Building Information Modeling) - wykorzystujących technologię, która łączy wizualizację 3D z interaktywną bazą danych informacji o budynku. Rozwiązanie Eiffage Construction, które nosi nazwę „Sublime”, ułatwia proces integracji, tworzenia, zarządzania i obsługi danej realizacji. Dzięki niemu możliwe staje się wdrażanie nowych mechanizmów działania, skupionych na redukcji kosztów i zwiększaniu korzyści wynikających z zastosowania BIM.

Laury dla Elektry W tegorocznym sondażu oceniającym popularność marek i jakość produktów - w kategorii „Ogrzewanie podłogowe” produkty marki ELEKTRA zostały uznane za najbardziej rozpoznawalne i otrzymały Złoty Laur Konsumenta 2017! Laur Konsumenta to ogólnopolski projekt konsumencki, którego celem jest wyłanianie najpopularniejszych produktów, usług i marek w wielu kategoriach. Zakrojony na skalę ogólnopolską sondaż przynosi producentom i usługodawcom odpowiedź na jedno z podstawowych pytań: które produkty/usługi są obecnie najpopularniejsze w swojej grupie i wyróżniają się pod względem jakości produktów/usług? O wynikach decydują wyłącznie konsumenci, którzy w ankietach telefonicznych, głosowaniu na stronie internetowej konkursu oraz w www.instalator.pl


miesięcznik informacyjno-techniczny

10 (230), październik 2017

plebiscytach na partnerskich stronach internetowych wybierają, które produkty, marki polski konsument uważa za najlepsze i godne polecenia innym. Zdobycie po raz kolejny nagrody Laur Konsumenta potwierdza silną pozycję rynkową oraz dużą rozpoznawalność marki. l Więcej na www.instalator.pl

Kocioł z Filarem Podczas odbywających się niedawno 19 Targów Technik Grzewczych i Zielonych Energii „Instal System 2017” w Bielsku Białej kocioł Cortina Pellet został kolejny raz doceniony i nagrodzony Srebrnym Filarem Budownictwa. To już trzecia w tym roku prestiżowa nagroda dla Cortiny Pellet. Dwie poprzednie nagrody kocioł otrzymał podczas XXII Podhalańskich Targów Budownictwa (Nagroda Burmistrza Miasta Nowy Targ) oraz podczas XX targów „Twój Dom, Twoje Otoczenie” w Jaworznie (Złota Kielnia Budownictwa).

Z Saneą na szczyty Łuk Karpat 2017 to projekt realizowany przez Dominika Księskiego - dziennikarza, tłumacza i znawcę Karpat. Wyprawa polega na przejściu przez najważniejsze pasma karpackie na terenie Słowacji, Polski, Ukrainy oraz Rumunii aż do przełomu Dunaju na granicy z Serbią (Żelazne Wrota). W trzyosobowej grupie wspomagającej autora pomysłu - na najtrudniejszym odcinku Karpat Południowych, w górach Fagarasz - znaleźli się lublinianie: Maria i Dariusz Magdziarzowie, właściciele hurtowni Sanea, oraz Jerzy Montusiewicz, profesor Politechniki Lubelskiej, uczestnik pierwszej wyprawy, która pokonała łuk Karpat w 1980 roku. Lubelski zespół dołączył do autora projektu w 106 dniu wędrówki, dostarczając niezbędny sprzęt i żywność. Grupa zdobyła najwyższy na tym odcinku Negoiu 2535 n.p.m., pokonała słynny żleb Strunga Drakului oraz trudną, skalistą grań Serboty, a następnie zeszła do doliny Aluty. l Więcej na www.instalator.pl www.instalator.pl

5 lat Energy Group Pięć lat temu w Środzie Śląskiej powstała Grupa Zakupowa Polskich Składów Nowoczesnych Instalacji Energy Group. 2.09.2017 r. zarząd grupy w obecności zaproszonych gości, członków, przyjaciół i przedstawicieli firm producenckich, z którymi współpracuje, świętował w nowej siedzibie swój jubileusz. Uroczystość w Komornikach była nie tylko okazją do świętowania piątych urodzin Grupy Zakupowej Energy Group, ale również pretekstem do poświęcenia nowej siedziby firmy i dyskusji podczas konferencji ekonomiczno-ekologicznej na temat nowoczesnych rozwiązań. W obecności zaproszonych gości, m.in. przedstawicieli władz powiatowych, nowa siedziba została poświęcona, a następnie przecięto wstęgę, tym samym umożliwiając zgromadzonym gościom zwiedzanie wyjątkowego salonu. Wyjątkowego, bo na kilkuset metrach zaprezentowano innowacyjne rozwiązania techniki grzewczej i sanitarnej. Coś, co mogło dotychczas wydawać się nierealne, w przypadku grupy Energy Group okazało się możliwe. I jeśli do tej pory mogło się wydawać, że nowoczesne pompy ciepła nie znajdą zastosowania w starym budownictwie, firma udowadnia, że energooszczędne rozwiązania mogą zostać wykorzystane również w starych budynkach, czego przykładem jest nowy salon Energy Group ogrzewany powietrzną pompą ciepła. W ciągu pięciu lat nieduża grupa zakupowa rozwijała się, stale poszerzając swoją ofertę, i zatrudnia obecnie ponad

300 osób. W tej chwili grupa to już 24 hurtownie techniki grzewczej i instalacyjnej w całym kraju, a także centrala w Komornikach. Jak podkreśla prezes Przemysław Babiński, to również kadra ekspertów, która jest w stanie dobrać odpowiednie produkty z oferty ponad 60 producentów, proponując ponad kilkadziesiąt pozycji nowoczesnych rozwiązań techniki grzewczej i sanitarnej. Polskie Składy Nowoczesnych Instalacji Energy Group to miejsce spotkań - spotkań z inwestorami indywidualnymi, firmami wykonawczymi i producentami. To miejsce, gdzie można otrzymać fachową poradę i fachowe informacje w 24 placówkach w Polsce. Grupa zakupowa kładzie duży nacisk na ekologię i innowacyjne rozwiązania pozwalające na walkę z zanieczyszczeniem powietrza i mniejszym zużyciem wody. Stąd w czasie oficjalnego spotkania zaplanowano również konferencję ekonomiczno-ekologiczną, podczas której poruszono kwestie oszczędzania wody i zanieczyszczenia powietrza (źródło www.roland-gazeta.pl).

51


miesięcznik informacyjno-techniczny

10 (230), październik 2017

Cofka w kanalizacji rozdzielczej wód opadowych

Nadgryziona klapa Cofanie się ścieków występuje na skutek niedrożności instalacji kanalizacyjnej lub przykanalików oraz w wyniku wzrostu poziomu ścieków w sieci kanalizacyjnej na skutek gwałtownych powodzi lub opadów nawalnych. Jeszcze innym powodem może być niedrożność sieci kanalizacyjnej. Zjawisko przepełnienia sieci kanalizacyjnej odprowadzającej wody opadowe jest całkowicie normalnym, nieuniknionym stanem eksploatacyjnym. Można tu mówić np. o ograniczaniu konsekwencji tego przepełnienia, ale nie o jego całkowitym wykluczeniu. Jest to konsekwencją z jednej strony specyfiki występowania zjawisk meteorologicznych, z drugiej zaś ograniczonych możliwości technicznych i ekonomicznych. Z góry przyjmuje się okresową niewydolność systemu, kierując się bardzo ogólnie traktowanym rachunkiem potencjalnych strat i kosztów. W tym aspekcie projektowanie odwodnień może być traktowane jako wybór mniejszego zła i jakąś normalnością jest przepełnienie kanałów i rozlewanie się wód opadowych na powierzchni terenu. Jednak w warunkach właściwego projektowania budynków (w szczególności osłona przed spływem z wyżej położonych terenów, utrudnienie przesiąkania wód opadowych do gruntu w bezpośrednim sąsiedztwie ścian - w strefie nasypu niekontrolowanego) oraz rzeczywistej separacji ścieków sanitarnych i wód opadowych wiąże się to nie tyle z zagrożeniami dla zabudowy, co przede wszystkim dla ruchu drogowego (problem odwodnień drogowych jest w Polsce - ogólnie mówiąc traktowany po macoszemu). Inna sprawa, że na skutek licznych zaniedbań oraz ogólnego lekceważenia problemów, zwłaszcza przez poszczególne gminy, może dojść do sytuacji, w której pojawią się wtórne zagrożenia. Cofanie się ścieków występuje na skutek niedrożności instalacji kanalizacyjnej lub przykanalików oraz w wyniku wzrostu poziomu ścieków w sieci kanalizacyjnej na skutek gwał-

52

townych powodzi lub opadów nawalnych. Jeszcze innym powodem może być niedrożność sieci kanalizacyjnej. Ścieki cofają się do instalacji kanalizacyjnej w obiekcie również w przypadku, gdy wody opadowe z powierzchni dachów i tarasów odprowadzane są nieprawidłowo do systemu kanalizacji ogólnospławnej. Niebezpieczeństwo zalania pomieszczeń na dolnych kondygnacjach na skutek bardzo intensywnego deszczu występuje przede wszystkim na terenach płaskich z kanalizacją ogólnospławną, na których poziom zalewania usytuowany jest na wysokości górnej krawędzi ulicy. W tym obszarze może wystąpić standardowa cofka z przepełnionych kanałów usytuowanych pod powierzchnią ulicy. W przypadku występowania okresu suchego bez opadów dochodzi do spiętrzania się osadów i zanieczyszczeń stałych w niektórych odcinkach sieci kanalizacyjnej. Osady te są trudne do usunięcia i powodują spiętrzanie się ścieków. Cofkę ścieków może wywołać także niedrożny odpływ, np. w wyniku za-

Fot. Z lewej strony widoczna klapa wykonana z tworzywa sztucznego (ABS-u) o średnicy 160 mm od zasuwy zwrotnej „zjedzona” przez szczury. Po prawej widok klapy przed konsumpcją...

tkania zanieczyszczeniami wprowadzonymi do instalacji kanalizacyjnej w budynku. Jedną z najczęstszych przyczyn zalania ściekami pomieszczeń położonych poniżej poziomu zalewania jest brak zamknięć burzowych lub ich nieprawidłowy montaż oraz brak poprawnie wykonanych instalacji z urządzeniami przepompowującymi ścieki. Największym zagrożeniem dla przepompowni są wszelkiego rodzaju ściereczki do mycia niemowląt, które nie rozpuszczają się w wodzie. To one wraz patyczkami do uszu i włosami oraz resztkami tkanin powodują blokowanie się pomp i niedrożność przewodów tłocznych.

Kanalizacja ogólnospławna Cofka ścieków z przepełnionych kanałów ulicznych na kanalizacji ogólnospławnej jest zjawiskiem równie typowym jak w przypadku każdego innego rozwiązania odprowadzającego wody opadowe. Ponieważ przy kanalizacji ogólnospławnej mamy do czynienia ze wspólnym kanałem prowadzącym wody opadowe i ścieki sanitarne, zasadnicze znaczenie posiada ochrona przed zalewaniem przez instalacje domowe. Stąd powszechnym elementem instalacji są specjalne zamknięcia burzowe, przy czym jako bezpieczny poziom odniesienia trzeba traktować rzedną ulicy (całkowite wypełnienie kanału ulicznego wraz z wpustami). Równocześnie jednak w planowej (tzn. od razu pomyślanej i projektowanej) kanalizacji ogólnospławnej specyficzne rozwiązania techniczne pozwalają w sposób bardzo istotny ograniczyć występujące zagrożenia.

Wtargnięcie wód opadowych Cofka na skutek wtargnięcia wód opadowych do kanalizacji ścieków sanitarnych to sytuacja najgroźniejsza, powww.instalator.pl


miesięcznik informacyjno-techniczny

wodująca poważne zagrożenia, ponieważ zjawiska są niekontrolowane i w ogóle nieprzewidywalne. W warunkach normalnej eksploatacji do rozdzielczej kanalizacji ścieków sanitarnych mogą przedostawać się losowo względnie nieduże ilości wód opadowych. Przy niemal zupełnym wyeliminowaniu infiltracji przez współczesne rozwiązania systemowe sprowadzają się one do nie więcej niż 10-20% ścieków sanitarnych. Istotny problem pojawia się, gdy w dużym stopniu na skutek niefrasobliwości przedsiębiorstw - eksploatatorów oraz gmin właścicieli do instalacji rozdzielczej ścieków wprowadza się wody opadowe. Oczywiście nie zawsze i niekoniecznie w krótkiej perspektywie czasu musi to prowadzić do katastrof budowlanych, jednak przyłączenie spływu z wyżej położonej powierzchni (szczególnie przy dużych spadkach terenu), jak również odwodnień drogowych musi być traktowane jako świadoma prowokacja. Tu znowu pojawia się problem braku odpowiedzialności poszczególnych projektantów, urzędników gminnych i eksploatatorów. Tworzenie „dzikiej” kanalizacji ogólnospławnej zawsze powoduje szczególne zagrożenia, sprzyjając zarówno powstawaniu zatorów, jak też przeciążaniu sieci. Ostatecznie napływ może być tak duży, że nawet wysokie położenie instalacji domowych nie stanowi dostatecznej ochrony przed zalaniem. Zalewanie może odbywać się od zewnątrz, ponieważ presja wód w kanałach jest tak duża, że zalewanie odbywa się spod unoszonych przez nią ciężkich pokryw studzienek rewizyjnych (żeliwo Ø 600 mm). Rozlewające się strumienie wody mają wielką siłę niszczącą, zagrożone są zarówno ściany budynków, jak też otwory okienne. W sytuacjach skrajnych zalewanie odbywa się otworami okiennymi, po wybiciu przez wodę szyb. W sytuacji, gdy istnieje „dzika kanalizacja” ogólnospławna, wszystkie (i to niezależnie od relacji wysokościowych) przykanaliki muszą być wyposażone w zamknięcia przeciwzalewowe chroniące nieruchomość przed napływem wód spoza jej obszaru. W sytuacji, gdy zaniechana jest organizacja odbioru napływu wód opadowych, duże znaczenie ma odpowiednie wzniesienie podmurówek ogrodzeń nieruchomości i regulacja stref przyległych do budynków oraz wykonanie www.instalator.pl

10 (230), październik 2017

miniaturowych przepustów pod podjazdami do garaży.

Rozwiązania zamknięć burzowych Pierwsze zamknięcia burzowe pojawiły się współcześnie z pierwszymi (na ogół ogólnospławnymi) współczesnymi systemami kanalizacji, urządzenia są więc znane już od ponad 100 lat. Praktyka wykazała, że rozwiązania techniczne muszą się cechować dużą niezawodnością działania i możliwie prostą obsługą. Stąd mogą to być zarówno rozwiązania nieskomplikowane, jak też wyposażone w dość rozbudowane systemy sterowania (w tym również obejmujące automatykę). Równocześnie eksploatator systemu musi zdawać sobie sprawę z istniejących realnych zagrożeń oraz dostępnych zabezpieczeń. Nie można lekceważyć znaczenia właściwych uzgodnień projektowych i bieżącej kontroli istniejących, zainstalowanych urządzeń. Niestety praktyka wskazuje na zupełny brak odpowiedzialności poszczególnych przedsiębiorstw i lekceważenie przez nie elementarnych zasad kultury technicznej. Konieczne jest wypracowanie procedur postępowania w sytuacjach krytycznych, form współpracy z właścicielami zagrożonych nieruchomości oraz stawianie im realnych wymagań. Jednak właściwym rozwiązaniem są uzgodnienia projektowe oraz umowy, a nie sale sądowe już po zaistniałych katastrofach. Wtórna inwentaryzacja obiektu wykonana już w trakcie dochodzenia może wręcz zakrawać na kpinę. Wieloletnia praktyka wykazała, że wprawdzie możliwe są różne rozwiązania automatyczne (ich alternatywą mogą być tylko specjalne procedury alarmowe), jednak w praktyce mało zawodne są zamknięcia ręczne typu zasuwa lub szyber. Stąd bardzo wcześnie pojawiło się zamknięcie podwójne - typu klapa sprzęgnięta z zasuwą. Problem nadawaryjności tradycyjnego zamknięcia klapowego to z jednej strony charakter ścieków sanitarnych (teraz coraz bardziej zagęszczonych na skutek zmniejszania się objętości ścieków przy zachowaniu ich ładunku zanieczyszczeń) oraz konieczności użycia lekkich konstrukcji. Grawitacyjny odpływ małych ilości ścieków nie jest w stanie wytworzyć dostatecznego naporu dla podniesienia

klapy. W warunkach istnienia planowanej kanalizacji ogólnospławnej sprawdziły się zabezpieczenia sterowane ręcznie. Oczywiście użytkownicy są poinformowani o zasadach korzystania z nich i istnieje jakiś stały dobór. Jednak wówczas mamy do czynienia z jednoznacznymi widocznymi objawami sygnalizującymi powstanie zagrożenia. W przypadku „dzikiej kanalizacji” ogólnospławnej lub obszarów zagrożonych cofką na skutek podwyższonej awaryjności sieci energetycznej użycie zamknięć sterowanych ręcznie wymaga wypracowania szczególnych procedur alarmowych, co jest możliwe w odniesieniu do poszczególnych obiektów. Ostatecznie konieczne są tu specjalne wymagania jakościowe urządzenia pracują w warunkach podwyższonej wilgotności i w słabo kwaśnym środowisku. Natomiast celowe i bardzo wskazane jest zastosowanie alarmów w samych pompowniach podających informacje do eksploatatorów. Na przykanalikach powinny być jednak stosowane nowoczesne automatyczne zamknięcia burzowe. Współczesne zamknięcie burzowe może opierać się zarówno na sterowanej automatycznie zasuwie, jak i przepustnicy (podwójne zasilanie elektryczne - z sieci i z akumulatora), może też opierać się na klapie zwrotnej. Jednak klapa ta musi być łatwa w konserwacji (dostępna z zewnątrz przez łatwo rozbieralną konstrukcję), przy czym podstawowe czyszczenie powinno odbywać się bez konieczności otwarcia obudowy. Interesującą alternatywą jest rozwiązanie, w którym na zewnątrz znajduje się zamknięcie nożowe pozwalające docisnąć klapę do korpusu (wyciśniecie np. tłuszczów lub osadów „miękkich”), a sama klapa jest wykonana jako łatwo wymienialny moduł. Dużym zagrożeniem dla zasuw burzowych są gryzonie, a przede wszystkim szczury. W przypadku wystąpienia cofki w sieci kanalizacyjnej potrafią one przegryźć zamknięcia klapowe, aby wydostać się z przewodów kanalizacyjnych na zewnątrz. Najbardziej narażone na destrukcje są zamknięcia klapowe wyposażone w klapy (oraz konstrukcje zawiasów) wykonane z tworzywa sztucznego. Często są to urządzenia sprzedawane w dość niskiej cenie, które nie gwarantują poprawnego działania. Andrzej Świerszcz

53


miesięcznik informacyjno-techniczny

10 (230), październik 2017

Woda o wysokiej czystości

Demineralizacja czy destylacja? Czym jest woda o wysokiej czystości? Zacznijmy od najtrudniejszego - od terminologii. W powszechnym obiegu funkcjonują takie określenia, jak woda demineralizowana, dejonizowana, destylowana, woda ultraczysta. Brakuje jednak precyzyjnego zdefiniowania tych określeń. Pod pojęciem wody ultraczystej rozumiemy najczęściej wodę o stopniu czystości pozwalającym na przeznaczenie jej do określonych zastosowań, np. w przemyśle farmaceutycznym, w produkcji półprzewodników lub dla celów laboratoryjnych. W pozostałych przypadkach nazewnictwo opiera się głównie na sposobie oczyszczania. I tak - wodę destylowaną definiuje się jako pozbawioną soli mineralnych i większości zanieczyszczeń metodą destylacji. Destylacja polega na doprowadzeniu wody w destylatorze do wrzenia i odparowania, a następnie skondensowania w chłodnicy do postaci ciekłej. Wraz z parą wodną do kondensatu mogą przechodzić zanieczyszczenia lotne z parą wodną (np. alkohole lub inne lotne zanieczyszczenia organiczne). Destylat zawiera ponadto rozpuszczone gazy (głównie dwutlenek węgla, a także tlen i azot). Z powodu obecności dwutlenku węgla w destylacie jego pH ~ 5,0. Woda destylowana znajduje zastosowanie np. w akumulatorach (jako rozcieńczalnik elektrolitu), w żelazkach parowych, w analizie chemicznej i wszędzie tam, gdzie wymagana jest wysoka czystość wody. Pod pojęciem wody dejonizowanej lub demineralizowanej rozumie się najczęściej wodę pozbawioną soli mineralnych metodą wymiany jonowej. Wymiana jonowa jest procesem wykorzystującym zjawisko polegają-

54

ce na tym, że pewne substancje stałe w kontakcie z roztworem wykazują zdolność do odwracalnej zamiany jednych jonów na inne. Proces ten jest stechiometryczny i odwracalny. Substancje posiadające zdolność wymiany jonów nazywane są wymieniaczami jonowymi albo jonitami. Jonity zdolne do wymiany kationów nazywa się kationitami. Jonity zdolne do wymiany anionów nazywa się anionitami. W praktyce uzdatniania wody kontakt jonitu z roztworem zachodzi najczęściej w warunkach dynamicznych, gdy woda przepływa przez stacjonarne złoże jonitu, rzadziej w warunkach fluidalnych, gdy złoże jonitu jest zawieszone w przepływającym roztworze. Demineralizacja wody metodą wymiany jonowej przebiega dwuetapowo. Pierwszy etap stanowi dekationizacja polegająca na wymianie wszystkich kationów na jon wodorowy na silnie kwaśnym kationicie w formie wodorowej, np. [1]: 2RH + Ca(HCO3)2  R2Ca + 2H2O + 2CO2 2RH + Mg(HCO3)2  R2Mg + 2H2O + CO2 Natomiast demineralizacja jest kontynuacją dekationizacji polegającą na całkowitym usunięciu rozpuszczonych soli przez dodanie do dekationizacji następnego etapu polegającego na wymianie jonowej na silnie zasadowym anionicie w formie wodorotlenowej w celu usunięcia anionów:

ROH + H2CO3  R2CO3 + 2H2O Wymiana jonowa na silnie zasadowym anionicie pozwala ponadto na usunięcie z wody krzemionki, która w normalnym procesie jonowymiennym pozostałaby w roztworze. Dwutlenek węgla, który pozostaje w wodzie, usuwany jest - w razie potrzeby - w odgazowywaczu. Osobną grupę metod oczyszczania stosowanych do produkcji wody ultraczystej są techniki membranowe. W procesach oczyszczania opartych na filtracji przez membrany oddzielanie usuwanych zanieczyszczeń przebiega w sposób czysto fizyczny, bez konieczności stosowania przemian chemicznych czy biologicznych [2]. Siłą napędową w tych procesach jest różnica ciśnień po obu stronach membrany. Zależnie od mechanizmu separacji, różnicy ciśnień i rodzaju zatrzymywanych substancji techniki te klasyfikuje się następująco [2]: l mikrofiltracja DP: < 0,3 MPa, zatrzymywane cząstki > 0,1 µm, niektóre bakterie, l ultrafiltracja DP: 0,1-1,0 MPa, zatrzymywane cząstki od 2 nm do 0,1 µm, bakterie i wirusy, l nanofiltracja DP: 0,5-3,0 MPa, zatrzymywane jony wielowartościowe, cząstki < 2 nm, l odwrócona osmoza DP: 1-8 MPa, zatrzymywane jony jednowartościowe, związki organiczne. Miarą zawartości jonów jest przewodność elektrolityczna wody. Wody o wysokiej czystości charakteryzują się przewodnictwem właściwym 0,10,0555 µS/cm. dr Sławomir Biłozor Literatura: 1. A. L. Kowal, M. Świderska-Bróż, „Oczyszczanie wody”, PWN, WarszawaWrocław 1997. 2. J. Nawrocki (red.), „Uzdatnianaie wody. Procesy fizyczne, chemiczne i biologiczne”, PWN, Warszawa 2010. www.instalator.pl


miesięcznik informacyjno-techniczny

10 (230), październik 2017

Kanalizacja w praktyce - problemy projektowe i wykonawcze

Stateczna skarpa Obecnie po każdym deszczu nawalnym obserwuje się niszczenie skarp wykonanych w ramach zagospodarowania/ukształtowania terenu na różnych obiektach związanych z gospodarką wodną i ściekową (np. oczyszczalnie ścieków, stacje uzdatniania wody), deformującą jego istniejącą hipsometrię/ukształtowanie. Przeglądając projekty budowlane oraz budowlano-wykonawcze (w ramach naszych obowiązków służbowych) wykonane przez różnych projektantów, nie stwierdziłem nigdy analizy stateczności skarpy wykonanej przez projektanta, co w dawnych biurach projektów było bezwzględnie wymagane, gdyż „zespół sprawdzający” takiego braku by nie puścił i nie zaakceptował. Przyjmuje się na tzw. oko nachylenie skarpy, bez dokonywania żadnych obliczeń jej kąta nachylenia czy klina osuwu. Ocena stateczności skarpy stanowi dość trudne oraz skomplikowane zagadnienie inżynierskie, z jakim spotyka się współcześnie praktyka geotechniczna. Szczególnie problemy prognozy stateczności skarpy pojawiają się w przypadku rozbudowy (nowego formowania przez dosypanie) istniejącego ukształtowania terenu. Jak widzimy obecnie na przykładzie obiektów, wody opadowe wpływają na stan techniczny/użytkowy oraz wygląd skarpy poprzez rozmywanie i erozję powierzchniową i wgłębną. Jak na wstępie wspomnieliśmy, wpływ destrukcyjny wód opadowych obserwujemy wyraźnie po każdym intensywnym/ulewnym deszczu. Powstają wówczas osuwiska niszczące krajobraz ukształtowany ogromnym nakładem pracy i określonymi kosztami. Obecnie projektant (w dawnych biurach projektów było to nie do pomyślenia!) nie wnika obliczeniowo w szczegóły techniczne i konstrukcyjne rozwiązania tego bardzo ważnego zagadnienia, natomiast wykonawca w spowww.instalator.pl

sób dowolny (dotyczy użytych materiałów) kształtuje teren ze zróżnicowanych gruntów spoistych i piaszczystych, przemieszanych i dowolnie uwarstwionych. Projektant nie analizuje obecnie, czy zostały przekroczone stany graniczne ścięć lub pełzania w warunkach ekstremalnych (np. ulewne deszcze), które prowadzą do zmian jakościowych i wytrzymałościowych uformowanego kształtu skarpy i w konsekwencji występują jej deformacje. Projektujący oraz sprawdzający/opiniujący powinien być świadomy, że przyjmowanie wskaźników stanu równowagi dla tzw. warunków suchych (bez opadów lub filtracji) jest niewystarczające. Nawet minimalny opad deszczu spowoduje powstanie tzw. szczeliny skurczowej i wywoła uruchomienie procesu osuwiskowego. Opiniujący, sprawdzający oraz wykonawca i inwestor powinni otrzymać w dokumentacji ocenę stateczności skarpy, ustaloną na podstawie metod równowagi sił. Wskaźnik stanu równowagi jest stosunkiem sumy sił utrzymujących wywołanych tarciem i spójnością materiału do sumy sił zsuwających, które wywołane są siłami grawitacyjnymi i filtracji. Przy wykonywaniu takiej oceny projektujący powinien uwzględnić podatność gruntów na czynniki atmosferyczne (opady deszczu erozja, skurcz, rozmakanie). Należy uznać, że skarpa jest niestateczna, gdy zapas bezpieczeństwa jest/będzie na poziomie granicznej równowagi chwilowej.

Obecny poziom naukowo-techniczny daje nam możliwości utrzymania oraz zwiększenia stateczności skarpy przez zastosowanie: l geosiatki antypoślizgowej, l geowłókniny, l geomembrany, l płyt wielootworowych posadowionych na tzw. filtrze odwrotnym, l narzutu kamiennego o odpowiedniej granulacji, l itp. Ww. materiały spełniają wiele funkcji pojedynczych, między innymi jako zbrojenie, separacja i filtracja, oraz spełniają wiele funkcji równocześnie. Jednocześnie kompensują deficyt sił utrzymujących przez cały okres użytkowania skarpy. Jednak istnieje pewien problem – projektant powinien posiadać doświadczenie w ich zastosowaniu, a firmy wykonawcze odpowiednio wykwalifikowany personel i odpowiedni sprzęt. W trakcie wykonywania tego typu zabezpieczeń należy dołożyć wszelkich starań i ściśle nadzorować te roboty. Zleceniodawca/inwestor musi być pewien, że personel wykonawczy i nadzoru jest w stanie prowadzić takie roboty i je kontrolować, aby po ich zakończeniu wszystko było zgodne z obecną wiedzą techniczną obejmującą ten temat. Pamiętajmy (wg badań niemieckich): l 40% wszystkich problemów eksploatacyjnych wynika z błędów projektowych; l 50% problemów wynika z niewłaściwego prowadzenia prac budowlanych, w tym zastosowania (dokonanie zamiany przez wykonawcę) nieodpowiednich materiałów; l 10% stanowi problemy trudne do przewidzenia. Roman Ćwiertnia Tomasz Ćwiertnia

55


miesięcznik informacyjno-techniczny

10 (230), październik 2017

W poszukiwaniu oszczędności...

Izolacja na ścianę System ociepleń budynku należy odpowiednio wybrać. Dobór systemu ogranicza się nie tylko do materiału termoizolacyjnego, ale także do miejsca użytkowania, ponieważ niektóre lokalizacje wymagają odpowiednich rodzajów tynków. Rozpoczynając budowę lub modernizację domu, warto zatroszczyć się o dobrej jakości, solidnie wykonaną termoizolację, dzięki której zredukujemy koszty ogrzewania, a nieruchomość zyska na wartości. Aby inwestycja była efektywna i przyniosła oczekiwane oszczędności, konieczny jest właściwy dobór wysokiej jakości materiałów składających się na kompletny system oraz wykonane fachowo prace. Błędy, nieodpowiednie komponenty systemu ociepleń często przynoszą efekt odwrotny - zamiast ładnego wyglądu mamy elewację gorszą niż przed remontem. Problem ten to nie tylko źle dobrane materiały, ale też i wbudowanie materiałów zgodnie ze sztuką budowlaną. Wydawać by się mogło, że wykonanie systemu ociepleń to nieskomplikowany proces - nic bardziej mylnego. Różnorodność składowych systemów ociepleń, a czasem niedostateczny poziom wiedzy mogą powodować wiele wykonawczych błędów, które spowodują, że wykonane ocieplenie nie będzie efektywne. Czym kierować się przy wyborze systemu ociepleń? Jak już wspomniałem, najważniejsze są dwa czynniki. Pierwszy z nich to rodzaj termoizolacji, drugi to miejsce, gdzie znajduje się dana inwestycja.

Wełna czy styropian? W Polsce do termoizolacji używa się najczęściej dwóch materiałów: styropianu i wełny mineralnej. Z nich dwóch największą popularnością w Polsce cieszy się styropian, mniejszą wełna, dlatego przy tym drugim wy-

56

robie należy zwrócić szczególną uwagę na odpowiednie wykonanie prac oraz dobór tynku wykończeniowego. Wełna mineralna czy skalna jest paroprzepuszczalna, dlatego też od pozostałych komponentów wymaga się, aby też takie były. W takim przypadku najlepiej zdać się na producenta i odpowiednio dobrany system. System z wełną mineralną musi być objęty odpowiednią Oceną Techniczną czy też Aprobatą, dzięki temu mamy pewność, że wszystkie produkty wchodzące w jego skład są kompatybilne i nie będzie problemu z ich użytkowaniem w dłuższym okresie czasu. Obecnie ocieplenie to nie tylko wełna czy styropian. Przepisy i związane z nimi oszczędności energetyczne wymuszają na projektantach oraz producentach materiałów termoizolacyjnych nowe rozwiązania, wcześniej spotykane sporadycznie. Są to między innymi płyty poliuretanowe, płyty ze styropianu XPS. Dzięki tym materiałom uzyskujemy współczynnik U (np. 0,2) przegrody, stosując mniejsze grubości termoizolacji w porównaniu ze styropianem. Przyjrzyjmy się tym materiałom bliżej, styropian biały i wełna mineralna mają parametr charakteryzujący termoizolacyjność, czyli (lambda) o wielkości ok. 0,042; styropian grafitowy i płyty XPS ok. 0,034, a nawet 0,32, a więc o ok. 25% mniejszy; a płyty poliuretanowe to nawet < 0,028, a nawet 0,022. W przypadku tego parametru im mniejsza jego wartość, tym lepiej, będziemy wtedy mogli zastosować mniejsze grubości termoizolacji. Im lepszy materiał, tym wyższe koszty zakupu za 1 m3, ale przy redukcji grubości różnica

w cenie za 1 m2 spada. Oprócz kosztów termoizolacji pozostają jeszcze inne materiałów dodatkowych; tych niestety często nie uwzględnia się, a tak naprawdę powinno, aby mieć obraz całości. Parapety, mocowanie mechaniczne, czyli kołki, mają przecież cenę zależną od szerokości, długości. Im dłuższy kołek, tym droższy - to samo z parapetami, obróbkami blacharskimi. Rodzaj termoizolacji wpływa na dobór poszczególnych składników systemów, przede wszystkim klejów. Systemy ociepleń z wełną wymagają trochę innych zapraw klejących. Mają one lepszą przyczepność do hydrofobizowanej powierzchni wełny. Zaprawy do zatapiania siatki w przypadku wełny mineralnej są mocno zbrojone włóknem, bardziej niż te do styropianu. Tutaj nie ma kompromisów, wełnie dedykowane są specjalne zaprawy. Przy stosowaniu innych materiałów termoizolacyjnych szczególną uwagę należy zwrócić na płyty XPS. Zwykle wykorzystywane są do izolacji fundamentów, jednakże obecnie znajdują też zastosowanie do termoizolacji ścian. Często mówi się, że XPS to jest styropian, a to nie do końca prawda. Inny system produkcji powoduje, że powstaje produkt o odmiennych parametrach. Przede wszystkim różni się współczynnikami lambda (termoizolacyjność). Dodatkowo płyty te nie są nasiąkliwe, przez co idealnie nadają się wszędzie tam, gdzie może oddziaływać woda, czyli np. do fundamentów. Ze względu na system produkcji mają też inną powierzchnię niż styropian - śliską, trudno przyczepną do tradycyjnych klejów. W takim przypadku do montażu systemów opartych na bazie XPS należy stosować kleje do zatapiania siatki, a najlepiej przeznaczone do tej właśnie termoizolacji, co powinno być ujęte na opakowaniu i w karcie technicznej wyrobu. Często wykorzystuje się do tego kleje poliuretanowe, pianki. Mają one bardzo dobrą przyczepność, jedwww.instalator.pl


miesięcznik informacyjno-techniczny

nakże nie nadają się na podłoża nierówne. Pianką wszak nie skorygujemy w znaczny sposób nierówności. Problem przyczepności w przypadku XPS został po części rozwiązany ryflowaniem powierzchni, dzięki czemu uzyskuje się powierzchnię bardziej rozwiniętą, do której klej może się zazębić mechanicznie. Podobny problem z przyczepnością istnieje też przy styropianie grafitowym, powierzchnia tego styropianu jest lekko „tłusta”, gorzej przyczepna w porównaniu ze styropianem białym, co powoduje, że zwykłe kleje do styropianu gorzej sobie radzą. Dlatego też do montażu styropianu grafitowego stosować należy dedykowane kleje lub zaprawy do zatapiania siatki (te mają więcej żywic, które odpowiadają za przyczepność). Styropian grafitowy ma jeszcze jeden ważny warunek stosowania: przy jego klejeniu należy stosować osłony ograniczające wpływ środowiska, przede wszystkim słońca. Nawet w chłodne, ale słoneczne dni ciemny kolor sprzyja nagrzewaniu powierzchni styropianu, a tym samym styropian rozszerza się termicznie znacznie wydatniej niż biały. Im bardziej będzie narażony na słońce, tym wpływ jego będzie większy. Niestety klej w ciągu doby nie zwiąże na tyle, żeby przeniósł naprężenia od rozszerzającego się styropianu, co skutkuje odspojeniami. To częste zjawisko na wiosnę i jesień, gdy temperatury sprzyjają wykonywaniu prac, ale niestety mogą być złudne dla tego styropianu. Powierzchnia ciemna pod wpływem słońca może się nagrzać nawet do 50˚C. Aby się o tym przekonać, można przyłożyć rękę, na pewno się ogrzeje. Tylko kleje o szybkim systemie wiązania nie będą wrażliwe, są to poliuretanowe, ale jak wspomniałem wcześniej - mają pewne ograniczenia.

Materiał alternatywny Kilka słów należy napisać o płytach poliuretanowych i PIR. Dziś najczęściej są one kojarzone z ociepleniem dachów płaskich, ewentualnie z płytami warstwowymi. Są one też wykorzystywane do ociepleń budynków. Tylko ten wyrób ma jeden z najniższych współczynników przewodzenia ciepła z jednoczesną przystępnością cenową. W przypadku tej termoizolacji wykorzystać trzeba najlepiej cały system, choć obecnie nie ma ich zbyt wiele na rynku. www.instalator.pl

10 (230), październik 2017

Z alternatywnych materiałów termoizolacyjnych wspomnieć należy o wełnie drzewnej. Parametrami izolacyjności odpowiada wełnie, wykorzystywana jest najczęściej w budownictwie szkieletowym, choć czasem niektóre jej typy wykańcza się tak jak tradycyjny system ociepleń, a więc warstwą zbrojącą, podkładem tynkarskim i tynkiem. W takim przypadku stosuje się takie samy zasady jak dla wełny mineralnej, a więc wyroby wykończeniowe muszą być paroprzepuszczalne. Bardzo ważnym elementem w przypadku doboru systemu i tynku jest miejsce położenia ocieplanego domu. Odpowiednio dobrany system będzie gwarantować bezawaryjne działanie przez wiele lat, a dodatkowo zachowa też czystość i intensywność barwy. W aglomeracjach miejskich oraz przemysłowych, gdzie mamy do czynienia z dużą ilością kurzu oraz zanieczyszczeń, najbardziej sprawdzają się rozwiązania samooczyszczające się na bazie tynków silikonowych. Brud będzie także powodować przyrost glonów i grzybów, dodatkowo wyższe temperatury w obszarach miejskich sprzyjają dłuższemu okresowi wegetacji roślin, grzybów. Tak więc aglomeracje miejskie to tereny najbardziej podatne na porastanie. Niestety sprzyja temu fizyka budowli. Po montażu systemu ociepleń, jego powierzchnia szybko się schładza/nagrzewa. Dużo szybciej niż przed ociepleniem. Sprzyja to porostowi biologicznemu ze względu na częstsze i dłuższe okresy z wykropleniem pary wodnej na powierzchni tynku. Hydrofobizacja tynków silikonowych spowoduje, że elewacja będzie mieć właściwości samoczyszczące, a więc w trakcie opadów ewentualne zarodniki grzybów będą spłukiwane. Wpływ na szybkość porostu będzie mieć także struktura tynku (im bardziej rozwinięta, tym łatwiej korozja biologiczna się uwidoczni). Dlatego też jedne z najlepszych rozwiązań to tynki mineralne malowane farbami silikonowymi. Farba dodatkowo wyobli ziarna tynku, przez to zarodniki grzybów nie będą miały się gdzie zakotwiczyć. Zresztą malowanie to najbardziej ekonomiczny sposób renowacji ocieplonej elewacji. Bliskość zadrzewień, zakrzewień, cień i wilgoć także wydatnie sprzyjają porastaniu. W tym przypadku sprawdzają się wyroby silikonowe, jak i silikatowe. Szkło wodne podwyższa pH tynku i farby, przez co

zapobiega porastaniu. Niestety zwiększone pH nie jest wieczne. Zwykle po roku, dwóch obojętnieje. Wtedy działa jeszcze, zapobiegając porastaniu biocyd. Ale także i on z czasem obojętnieje, zostaje wypłukany z elewacji. Te najtrwalsze, kapsułkowane mogą wytrzymać nawet i 5 lat. Ciekawym rozwiązaniem może być tynk silikatowo-silikonowy. Ma właściwości jednych i drugich tynków. Ale trzeba mieć na uwadze, że nie jest to ani tynk silikonowy, ani silikatowy. Ma po prostu mniej żywic silikonowych i mniej szkła wodnego. Zmniejszona ilość szkła spowoduje, że tynk silikatowo-silikonowy będzie można wybarwić na bardzo wiele kolorów. Bardzo wysokie pH nie pozwala na kolorowanie tynków i farb na intensywne barwy. Zwykle przy tynkach i farbach silikatowych ma się do dyspozycji barwy pastelowe. Wybarwienie na kolor intensywny spowoduje bardzo szybkie jego wypłowienie, ewentualnie wystąpienie plam i przebarwień. Blisko zbiorników wodnych, takich jak jeziora, stawy, rzeki, oraz w pasie nadmorskim idealnie sprawdzają się wymienione wcześniej rozwiązania. Dobrym rozwiązaniem są też tynki mineralne malowane farbami elewacyjnymi. Warstwa farby, jak wspominałem, nie tylko chroni, ale także wyobla strukturę tynku, zmniejszając brudzenie oraz możliwy porost biologiczny. W miejscach narażonych na uszkodzenia mechaniczne najlepiej wybrać tynki tzw. dyspersyjne (gotowe do stosowania). Mają one wyższą wytrzymałość na uderzenia (nawet 3krotnie) niż tynki mineralne. System z tynkiem mineralnym osiąga, wg Ocen Technicznych czy też Aprobat, 3 J. Tynki gotowe aż 10 J. Spotykane są także systemy o jeszcze wyższych wytrzymałościach nawet i 100 J. Uzyskać to można tylko przy zastosowaniu klejów gotowych do zatapiania siatki. Niestety jest to rozwiązanie bardzo kosztowne. System systemowi nie równy. W każdym przypadku należy sprawdzić, czy jego składniki są odpowiednio dobrane, zgodne z zaleceniami producenta. Nie wszystkie produkty, które proponują wykonawcy, to systemy. Potem rodzi to tylko niepotrzebny stres przy ewentualnych uszkodzeniach, poprawkach. I kto ma za to zapłacić? Bartosz Polaczyk

57


miesięcznik informacyjno-techniczny

10 (230), październik 2017

Samo życie, czyli przypadki z codziennej praktyki

Ława do komina Czy kierownik budowy powinien być dobrze opłacany? Czy powinniśmy szukać najtańszej oferty lub może zdecydować się na alternatywę w postaci szwagra, który taki zawód od lat wykonuje? Dwa niemal identyczne przypadki nieprawidłowości spotkałem w krótkim odstępie czasu. W jednym z nich zakupiono dom od dewelopera, w drugim - budowa była prowadzona przez wynajętą firmę budowlaną „pod nadzorem” kierownika budowy, którą to funkcję przyjął na siebie honorowo członek rodziny przyszłych lokatorów. Podczas pierwszej jesieni od zamieszkania w wykończonym domu miały miejsce wizyty mistrza kominiarskiego. Pierwsza wizyta miała miejsce, kiedy użytkowane były kominy. W obu przypadkach kominiarz stwierdził, że wyprowadzenie kominów ponad dach jest prawidłowe, zakończenie wylotów również zgodnie z odpowiednią Polską Normą, jednak… przewodów kominowych nie można wyczyścić z powodu braku dojścia do wylotów z tych przewodów, brak jest np. ław kominowych. Dodatkowo w uwagach napisał, że zgodnie z art. 70 Prawa Budowlanego wymienione braki i usterki podlegają usunięciu po przeprowadzonej kontroli. Określił też termin następnego przeglądu kominów. W obu przypadkach strapieni właściciele postawieni zostali przed zagadką, kto do tego usunięcia braków jest zobowiązany, bo sami, nie czując się odpowiedzialni za aktualny stan „niekompletności” domu, wyczuwali tylko, że jakieś koszty trzeba będzie ponieść,

58

nie chcieli jednak nawet myśleć, jak duże one będą i czyj portfel odchudzą. Przyznam, że dla mnie to też niemała zagadka. Brak winy i odpowiedzialności mieszkańców jest dla mnie bezsporny, jednak w jaki sposób doszło do tego, że brak dostępu do komina ujawniony został dopiero w kilka miesięcy od zasiedlenia domów? Nie mam pojęcia. W pierwszym przypadku sprawa ewentualnych działań mieszkańców wydaje się prosta: kupując dom od dewelopera, otrzymali z pewnością jakieś dokumenty, np. umowę zakupu, warunki gwarancji dotyczącej kupionego domu, co powinno stanowić dla nich zapewnienie, iż zakupili kompletny dom wybudowany zgodnie z projektem budowlanym, technicznie „sprawny” i wyposażony we wszystkie wymagane prawem urządzenia i zabezpieczenia (czyli inaczej mówiąc: dom zapewniający odpowiedni komfort i bezpieczeństwo podczas jego użytkowania). Z protokołem od mistrza kominiarskiego powinni się więc zwrócić bezpośrednio do sprzedawcy (dewelopera) z żądaniem doprowadzenia obiektu budowlanego do stanu wymaganego przepisami i protokołem kominiarskim.

Co mówią przepisy Zgodnie z obowiązującymi przepisami wyloty przewodów kominowych powinny być dostępne do czyszczenia i okresowej kontroli (Dz. U. nr 75 z 2002 r z późn. zm.; par. 146.1). W związku z powyższym kominiarz miał prawo odmówić formalnego odbioru wybudowanych w domu kominów. Inna sprawa, że „kominiarski odbiór kominów” - czyli dopuszczenie kominów do eksploatacji - powinien się odbyć na etapie znacznie wcześniej-

szym - jeszcze przed rozpoczęciem ich eksploatacji, np. przed pierwszym uruchomieniem kominka czy kotła grzewczego. Deweloper powinien był o to zadbać, jeszcze zanim dokonał sprzedaży domu właścicielom, których jesienią odwiedził kominiarz myślący, że zastanie komin dopuszczony do eksploatacji, wymagający aktualnie tylko kontroli i ewentualnie usunięcia zanieczyszczeń z wnętrza przewodu. W drugim przypadku sprawa odpowiedzialności - z punktu widzenia właścicieli oraz mojego, dodam, że wypowiadającego się w tej kwestii zdalnie, bez przyjazdu na miejsce budowy i oczywiście bez wglądu do zgromadzonej podczas budowy dokumentacji - jest nieco trudniejsza. Uświadomiłem jednak właścicielom domu, iż od strony formalnej proces budowlany zawiera kilka etapów, dzięki którym ostateczny wynik powinien być w zasadzie bezbłędny. No właśnie: powinien być... a jednak bardzo często nie jest, a winą za to obarczałbym wystąpienie nieprawidłowości na kilku etapach, prawie nigdy tylko na jednym. Według prawa budowlanego budowa powinna być prowadzona (pod nadzorem kierownika budowy) zgodnie z projektem oraz sztuką budowlaną, a kolejne etapy budowy są dokumentowane odpowiednimi wpisami do dziennika budowy (potwierdzanymi podpisem kierownika budowy). Projekt przed rozpoczęciem budowy musi zostać zatwierdzony we właściwym organie nadzoru budowlanego. Po kolei więc - najpierw powinien być wykonany przez projektanta, w sposób zgodny z ustaleniami z inwestorem (ale również w zgodzie z obowiązującymi przepisami) projekt budowlany. Następnie powinien być on złożony w urzędzie celem uzyskania urzędowego pozwolenia na budowę. Urząd, poza sprawdzeniem projektu pod kątem zgodności z miejscowym planem zagospodarowania terenu, ma też szansę na wychwycenie ewenwww.instalator.pl


miesięcznik informacyjno-techniczny

tualnych błędów (choć nie powinny one wystąpić, skoro projekt wykonał projektant z odpowiednimi uprawnieniami). Budując dom bez uzyskania pozwolenia na budowę, mielibyśmy do czynienia z tzw. samowolą budowlaną, co grozić może nakazem administracyjnym usunięcia nawet gotowego domu! Gdy projekt jest zatwierdzony, kolejnym etapem jest poprowadzenie budowy domu w zgodzie z tym projektem. Poszczególne drobne etapy budowy potwierdza wpisem do dziennika budowy kierownik budowy. To on potwierdza, że firma budowlana postępuje prawidłowo, zgodnie z tym, co zawarte jest w projekcie. Trudno, nie mając dostępu do wszystkich dokumentów związanych z budową tego domu, określić, która osoba biorąca czynny udział w procesie budowlanym ponosi odpowiedzialność za ostateczny rezultat naruszający obowiązujące przepisy. Nie powinno zresztą być to celem mojego postępowania. Zdecydowanie wolę podpowiadać, co zrobić, żeby nie było źle, lub jak naprawić, gdy nie zrobiono dobrze. Po wyjaśnieniu tych etapów właścicielowi i przetrawieniu przez niego tych wiadomości okazało się, że w projekcie był wyłaz dachowy i ława kominiarska prowadząca do komina. Firma budowlana z jakiegoś powodu zaniechała tu jednak zgodności z projektem i ławy nie zamontowała, a kierownik budowy, mąż kuzynki właściciela, pojawiał się na budowie 1-2 razy w tygodniu, co oczywiście nie wystarczało do tego, żeby dopilnować wszystkiego, co wykonała firma budowlana. Podpisy potwierdzające wszelkie prawidłowości są, tylko tych prawidłowości momentami zabrakło. Ostatnie zdanie właściciela zwaliło mnie z nóg: „Panie Mariuszu, ale ten nasz kierownik budowy to przecież rodzina i do tego człowiek już mocno starszy, ja wiedziałem, że płacąc mu 500 zł miesięcznie, nie mogę oczekiwać, że będzie tu na budowie częściej. Nie będę przecież teraz się z nim sądził o tę głupią ławę przy kominie”. Cóż powiedzieć

www.instalator.pl

10 (230), październik 2017

poza tym, że to już nie moja sprawa. Właściwie moja rola ograniczyła się do potwierdzenia, że kominiarz ma rację, domagając się dostępu do komina, oraz że wykonanie tego dostępu będzie w takim przypadku spoczywać finansowo i organizacyjnie na właścicielach domu.

Wylot z grupy kanałów wentylacyjnych Kilka razy omawiałem na łamach „Magazynu Instalatora” problematykę wstecznego ciągu w kanałach wentylacyjnych. W tych opisywanych przypadkach błędy znajdowane były w nieprawidłowym bilansie nawiewu i wywiewu w mieszkaniu lub domu, a w praktyce w niewłaściwie zaprojektowanej lub wykonanej wentylacji nawiewnej, ewentualnie w wymuszanym nieprawidłowym kierunku przepływu powietrza w kanale kominowym przez nieopatrznie zastosowane wspomaganie wentylatorowe tam, gdzie nie wolno było tego zrobić. W jednym ze znanych mi przypadków znalezienie przyczyn nadmuchu z łazienkowej wentylacji było jednak bardzo proste. Ponieważ jakiś czas temu trafiłem na podobny przypadek, być może warto podzielić się nim z Czytelnikami.

Wietrzenie nerek „Proszę o pomoc. W łazience rzadko, ale jednak dokuczliwie, dmucha z wentylacji podczas pobytu pod prysznicem. Normalnie nerki sobie kiedyś zaziębię”. Rzeczywiście jest to ważny problem. Wentylacja wywiewna, poprzez kratkę wentylacyjną umieszczoną u góry pomieszczeń, ma usuwać zużyte powietrze z pomieszczenia do atmosfery, a nie nawiewać zewnętrzne powietrze do łazienki, bo do tego celu służy wentylacja nawiewna usytuowana w zupełnie innym miejscu. Jeśli jednak kanał wentylacyjny ponad dachem wygląda tak, jak na załączonym szkicu (rys. 1), to czego oczekiwać? Wystarczy, że wiatr zawieje od strony południowej i od razu bez żadnych przeszkód wpada do kanału wentylacyjnego ponad dachem i wypada w łazience. Może rzadziej niż od zachodu, ale mimo to naprzeszkadza od czasu do czasu. Zresztą podobnie jak w drugim kanale, gdy zawieje od północy. Ten sąsiedni kanał obsługuje jednak ko-

tłownię, więc nikt nie zorientował się, że i w nim pojawia się czasem cofka. Cóż, w kotłowni bywa się rzadko, więc nie widać problemu, jednak mimo to pamiętajmy, że kotłownię należy wietrzyć sprawnie przede wszystkim ze względów bezpieczeństwa. Wykonawca/montażysta kominów wentylacyjnych prawdopodobnie miał chwilę pomroczności, gdyż wykonanie wylotu z kanału wentylacyjnego w postaci jednostronnego otwarcia jest najgorszym z możliwych rozwiązań.

Co mówią przepisy Przepisy w kwestii wysokości kanałów kominowych dymowych i spalinowych odwołują się do PN-89/B-10425. Dobrą praktyką jest zastosowanie się do zapisów tej normy również w odniesieniu do kanałów kominowych wentylacyjnych oraz w kwestii usytuowania wylotów. W punkcie 3.3.2.3. podanej normy znajdziemy zapis o tym, że wyloty z kanału wentylacyjnego należy wykonać w postaci dwóch otworów bocznych na przestrzał w górnej części kanału wentylacyjnego. W przypadkach uzasadnionych technicznie umożliwia się wykonanie jednego otworu wylotowego, jednak wówczas musi to być otwór pionowy (nie w bocznej ściance kanału kominowego) zabezpieczony daszkiem przed deszczem. W omawianym przypadku należy więc zdecydować o zmianie poprzez zamurowanie istniejących otworów w bocznych ściankach kanału i wykucie pionowego wylotu w „czapie” komina oraz założenie daszka, który uniemożliwi przedostawanie się wody deszczowej do kanałów. Alternatywnie można naprawić sytuację poprzez przekucie się między kanałami - wykonanie otworu w ściance wewnętrznej rozdzielającej kanały wentylacyjne. Który ze sposobów wybrać? Powinno to zależeć, w mojej ocenie, od opinii miejscowego mistrza kominiarskiego. Pierwszy z zaproponowanych sposobów jest łatwiejszy w wykonaniu, drugi nieco trudniejszy (ze względu na brak bezpośredniego dostępu do wewnętrznej ścianki), jednak z doświadczenia wiem, że szczególnie w przypadku kominów wysokich ten sposób wykonania wylotów jest zalecany przez liczne grono kominiarzy. Mariusz Kiedos

59


miesięcznik informacyjno-techniczny

10 (230), październik 2017

Biociepło z biogazu (1)

Substraty w obróbce Proces produkcji biogazu podczas fermentacji metanowej jest skomplikowanym procesem biotechnologicznym, który wymaga zapewnienia niezbędnych parametrów środowiskowych wewnątrz zbiornika fermentacyjnego, ale również odpowiedniego przygotowania materiału. Wszystkie procedury wykonywane do momentu wprowadzenia materiału do reaktora nazywane są obróbką wstępną substratów (ang. substrate handling). Obejmuje ona dostawę, magazynowanie, higienizację (opcjonalne), rozdrobnienie i wprowadzenie materiałów do procesu fermentacji. Wszystkie te elementy obróbki wstępnej są kluczowe do efektywnej pracy instalacji. Ponadto ich prawidłowy przebieg jest kluczem do uzyskania pozytywnego bilansu ekonomicznego inwestycji biogazowej.

Dostawa Pierwszym etapem ogólnie pojętej obróbki wstępnej substratów biogazowych jest ich dostawa na teren instalacji. Jest ona szczególnie istotna w przypadku wykorzystywania materiałów spoza własnego przedsiębiorstwa (lub gospodarstwa rolnego). Konieczna jest wtedy kontrola dostarczanych substratów. Dane dotyczące między innymi masy materiałów wymagane są do celów rozliczeniowych i dokumentacyjnych. Zadaniem osoby przeprowadzającej przyjęcie jest wykonanie kontroli wizualnej. Pozwala ona ocenić już na wstępnym etapie przydatność substratu do celów biogazowych (np. nadmierna ilość wody w substracie stałym, wi-

Fot. 1. Silos na kiszonkę z kukurydzy (www.precon.com.pl).

60

doczna pleśń). Ponadto należy okresowo pobierać reprezentatywne próby, które pozwolą ocenić zgodność podstawowych parametrów materiału z danymi zapisanymi m.in. w kontrakcie z rolnikami. Szczególnie istotna jest kontrola substratów, które klasyfikowane są jako odpady. W tym przypadku, w zależności od kategorii odpadów, konieczne może być prowadzenie dodatkowej dokumentacji. W procesie fermentacji metanowej substrat stanowić mogą: l pozostałości z produkcji zwierzęcej (np. obornik, gnojowica), l pozostałości i odpady z produkcji roślinnej (np. słoma, porażone ziarna zbóż), l biomasa z upraw polowych i użytków zielonych (np. kiszonka z kukurydzy), l odpady poubojowe kat. K2 i K3 (np. treści żołądkowe, osady), l odpady z przemysłu spożywczego (np. przeterminowana żywność), l odpady z mleczarni (np. serwatka), l odpady z cukrowni.

Magazynowanie materiałów Kolejnym etapem przygotowania materiałów do procesu fermentacji jest ich odpowiednie przechowywanie. Wielkość powierzchni wymaganej do tego celu zależy przede wszystkim od ilości dostarczanych substratów oraz częstotliwości ich dostaw. Należy również pamiętać, że do stabilnej produkcji energii w instalacji biogazowej konieczne jest zapewnienie ciągłości dozowania substratów. Nawet niewielka przerwa w dostawie może doprowadzić do dużych strat finansowych. W typowej instalacji rolniczej znajdującej się przy gospodarstwie rolnym

- do produkcji biogazu najczęściej wykorzystywane są materiały roślinne oraz odpady z produkcji zwierzęcej. Konieczne jest jednak zapewnienie odpowiednich warunków do ich przechowywania. Powszechnie wykorzystywana kiszonka z kukurydzy magazynowana jest w specjalnie przygotowanych do tego celu silosach betonowych. Do ich budowy wykorzystuje się ściany wykonane z prefabrykatów. W przypadku małych instalacji biogazowych (lub gospodarstw rolnych), gdzie zapotrzebowanie na kiszonkę z kukurydzy jest niewielkie, wykorzystuje się silosy w wersji „T”, które przeznaczone są do samodzielnego montażu przez inwestora. Wysokości ścian dla tego typu silosów wynoszą od 1,5 do ok. 3 m. Dla większych biogazowni wykorzystuję się ściany w wersji „S”, posiadające dodatkową stopę fundamentową, dzięki czemu mogą one osiągać wysokość ponad 5,5 m. Jednakże silosy te muszą zostać zamontowane przez wyspecjalizowane ekipy monterów. Podczas zakiszania materiał powinien być odpowiednio ubity (w celu usunięcia tlenu z wnętrza pryzmy) oraz zabezpieczony od góry folią z tworzywa sztucznego, ograniczającą niekorzystne działanie warunków atmosferycznych. W biogazowniach, w których nie zwraca się uwagi na warunki przechowywania substratów roślinnych obserwuje się intensywny spadek wydajności biogazowej, wynikający z „psucia się” materiałów lub niekiedy ich przekompostowania. O ile przechowywanie w warunkach chłodniczych substratów szybko ulegających biodegradacji jest korzystne dla procesu fermentacji metanowej, to doprowadzenie do ich zamarznięcia może być kolejną przyczyną ograniczenia produkcji biogazu. W przypadku substratów płynnych (np. gnojowica) do ich przechowywania wykorzystuje się zbiorniki otwarte lub zadaszone. Mogą być one wykonane z tworzyw sztucznych, żelbetonu lub www.instalator.pl


miesięcznik informacyjno-techniczny

stali kwasoodpornej, podobnie jak w przypadku reaktorów fermentacyjnych. Zastosowanie zbiorników zadaszonych pozwala ograniczyć emisję uciążliwych zapachów do środowiska oraz dodatkowo ograniczyć działanie warunków atmosferycznych. W przypadku stosowania zbiorników otwartych zawartość suchej masy substratu może wynieść nawet poniżej 1%, co z punktu widzenia magazynowania i produkcji biogazu jest całkowicie nieopłacalne. Trudna sytuacja ekonomiczna instalacji biogazowych w Polsce przyczyniła się do poszukiwania nowych, bardziej opłacalnych substratów odpadowych. Należy jednak pamiętać, że materiały te charakteryzują się zwykle emisją nieprzyjemnych zapachów. Odory powstające podczas przechowywania substratów biogazowych zawierają głównie gazy nieorganiczne, m.in. siarkowodór (H2S), amoniak (NH3) i dwutlenek węgla (CO2). Do najbardziej uciążliwych z nich zalicza się siarkowodór. Dlatego w celu zminimalizowania rozprzestrzeniania się odorów (mogących wpływać na niezadowolenie okolicznych mieszkańców) odbiór oraz składowanie odpadów należy przeprowadzać w zamkniętych pomieszczeniach (halach) z możliwością dezodoryzacji powietrza. Proces ten może być realizowany w procesach absorpcyjnych poprzez wypłukiwanie substancji w specjalnych płuczkach lub zraszaczach. Jednakże w praktyce najczęstszym rozwiązaniem jest wykorzystanie systemów adsorpcyjnych z wykorzystaniem złoża stałego (np. węgla aktywnego lub biofiltrów mikrobiologicznych). Zanieczyszczone powietrze przepływa przez złoże, a znajdujące się w nim bakterie rozkładają niepożądane związki chemiczne, które przekształcane są w produkty nieszkodliwe dla środowiska naturalnego (np. wodę, dwutlenek węgla lub sole mineralne). Sprawność tego typu instalacji jest bardzo wysoka i wynosi ok. 98%. Jednakże zależy ona między innymi od zawartości składników

Fot. 2. Otwarty zbiornik na gnojowicę. www.instalator.pl

10 (230), październik 2017

ulegających biodegradacji oraz temperatury oczyszczanego powietrza, która nie może być niższa niż 10°C. Przyjmuje się, że optymalna temperatura dla przeprowadzenia tego procesu mieści się w przedziale 15-40°C. Należy również dodać, że przy spełnieniu odpowiednich wymogów jednym z substratów biogazowych mogą być odpady poubojowe, które jako materiał wysokotłuszczowy charakteryzują się bardzo wysoką wydajnością produkcji metanu przy relatywnie niskiej cenie zakupu. Jednakże przed procesem fermentacji muszą one zostać poddane procesowi higienizacji i nie mogą być mieszane wcześniej z innymi materiałami. W związku z tym bardzo istotne jest również zapewnienie oddzielnej strefy przyjęć materiałów niepewnych higienicznie.

Sortowanie i separacja W zależności od składu i pochodzenia substratów może występować konieczność sortowania i separacji ciał obcych. Najczęstszym zanieczyszczeniem występującym w strumieniu materiałów trafiających do biogazowni są kamienie. Do ich oddzielenia wykorzystuje się zbiorniki wstępne, których dno jest okresowo oczyszczane. W przypadku pozostałych zanieczyszczeń stosuje się separację ręczną przy taśmociągu, która odbywa się w zamykanej kabinie wyposażonej w wentylację lub separację gęstościową.

Higienizacja Ze względu na coraz częstsze wykorzystanie, jako substratu do instalacji biogazowych, odpadów poubojowych bardzo istotne jest przeprowadzenie procesu higienizacji przed dostarczeniem ich do zbiornika fermentacyjnego. Zgodnie z danymi Agencji Rynku Rolnego - w 2016 roku na cele biogazowe wykorzystano ok. 17,94 tys. Mg tego rodzaju materiału. Głównym celem higienizacji substratów jest stworzenie środowiska, w którym mikroorganizmy patogenne oraz chorobotwórcze nie mogą funkcjonować. Prawidłowa obróbka termiczna odpadów zachodzi, gdy temperatura w całej zawartości materiału wynosi minimalnie 70°C przez okres (bez przerw) co najmniej 60 minut. Dodatkowo wielkość cząstek wejściowych substratu do higienizato-

ra powinna wynosić maksymalnie 12 mm. Materiały poddane procesowi wstępnej obróbki termicznej łatwiej ulegają biodegradacji, tzn. proces fermentacji metanowej zachodzi sprawniej. Jednakże ze względu na wysokie nakłady energetyczne proces higienizacji stosowany jest tylko dla substratów niepewnych higienicznie, a nie dla całego strumienia materiałów trafiających do zbiornika fermentacyjnego. Do przeprowadzania procesu higienizacji wykorzystuje się zbiorniki ze stali szlachetnej odporne na działanie wysokiej temperatury oraz środowiska agresywnego. Przy instalacjach biogazowych najczęściej zastosowanie znajdują zbiorniki do pojemności ok. 50 m3 wyposażone w grzanie wewnętrzne lub zbiorniki o ścianach podwójnych. Substrat podawany do układu musi być pompowalny, w związku z tym najczęściej stosuje się wstępną obróbkę rozdrabniania i rozcieńczania przed samym procesem higienizacji. Należy również pamiętać, że substrat po obróbce termicznej w temperaturze 70°C musi zostać schłodzony do wartości utrzymywanej w zbiorniku fermentacyjnym (ok. 39°C dla warunków mezofilowych lub ok. 52-55°C dla warunków termofilowych). W przeciwnym wypadku może dojść do niekontrolowanego wzrostu temperatury w reaktorze i „wymierania” bakterii metanogennych.

Podsumowanie Zapewnienie wydajnej produkcji metanu w instalacji biogazowej uzależnione jest od prawidłowego przygotowania substratu przed podaniem go do zbiornika fermentacyjnego. Proces tzw. obróbki wstępnej rozpoczyna się już na etapie dostawy surowca o odpowiednich parametrach i właściwościach do biogazowni, a zastosowanie odpowiednich metod jego przechowywania pozwoli na zabezpieczenie odpowiedniej ilości materiałów wymaganych do jej codziennej pracy. Ponadto nieprawidłowe przechowywanie substratów oprócz zmniejszenia wydajności biogazowej może przyczynić się do powstawania uciążliwych odorów, które wpływają na niezadowolenie okolicznych mieszkańców. Stąd istotne jest właściwe zaprojektowanie i wykonanie hal do odbioru i magazynowania substratów. Kamil Kozłowski

61


miesięcznik informacyjno-techniczny

10 (230), październik 2017

Jestem za, a nawet przeciw, czyli pokojowe rozmowy o technologiach

Akumulacja czy podczerwień? W „branżowym dwugłosie” przedstawione są dwa - spośród wielu - sposoby ogrzewania obiektów sakralnych. Autorzy skupili się na: grzejnikach akumulacyjnych oraz promiennikach podczerwieni. Jakie są ich wady i zalety? Co przemawia za zastosowaniem w konkretnych sytuacjach tego a nie innego rozwiązania? Między innymi na te pytania postarają się odpowiedzieć eksperci.

Ogrzewanie akumulacyjne

W

ybór właściwego systemu grzewczego jest jedną z najważniejszych, można by rzec - strategicznych, decyzji przy planowaniu realizacji każdej inwestycji. Dotyczy to zarówno budownictwa mieszkaniowego w wydaniu jedno- i wielorodzinnym, jak również obiektów komercyjnych czy też użyteczności publicznej. Decyzja, jaki system wybrać, powinna zapaść już na etapie projektowym, co pozwoli dobrać odpowiednie parametry izolacyjne i zapotrzebowanie na związaną z nimi moc dla poszczególnych pomieszczeń, w zależności od ich rodzaju i funkcji. Jest jednak jedna specyficzna kategoria budynków, które rządzą się swoistymi wymaganiami na tle pozostałej grupy budowli. Są to mianowicie budynki sakralne. U podstaw odmienności tego typu obiektów leży z jednej strony specyficzny sposób wykorzystania, z drugiej - pełniona funkcja, a poza tym stosunkowo słabe parametry izolacyjności i bardzo duża kubatura. Wiele z kościołów to obiekty zabytkowe, sporo z nich od momentu powstania nie było w ogóle wyposażonych w jakikolwiek system ogrzewczy, a wobec dążenia do maksymalizacji komfortu w miejscu kultu religijnego zachodzi coraz częstsza potrzeba termomodernizacji z uwzględnieniem określonego systemu ogrzewania. Jednym z systemów doskonale wpasowujących się specyfikę obiektów sakralnych są elektryczne ogrzewacze akumulacyjne. Istotą takiego rozwiązania jest dostęp do taniej energii pozastrefowej, którą większość krajowych dystrybutorów energii oferuje w atrakcyjnych taryfach nocnych. Dzieje się tak, gdyż w nocy większość elektrowni posiada nadmiar mocy, dlatego że nieefektywne jest ograniczanie wytwarzania energii w okresie pozaszczytowym. Najwcześniej tendencję tę odczytali niemieccy producenci energii w latach siedemdziesiątych ubiegłego wieku i wtedy też rozpoczął się swoisty boom na urzą-

62

Promienniki podczerwieni

W

przypadku ogrzewania obiektów sakralnych (kościołów) możemy określić potrzeby stojące przed systemem grzewczym w następujący sposób: ogrzać należy obiekt, który ma bardzo dużą powierzchnię, jest bardzo wysoki (co daje nam w efekcie bardzo dużą kubaturę), nie jest wykorzystywany w sposób ciągły, a tylko przez kilka godzin w ciągu doby, oraz finalnie często faktycznie użytkowana jest tylko część powierzchni kościoła. W przypadku tradycyjnego ogrzewania, czyli ogrzewania powietrza, oznacza to, że aby zapewnić komfort termiczny w danym miejscu, ogrzana musi być cała wielka kubatura kościoła w takim samym stopniu. Dodatkowo ogrzewanie powietrza charakteryzuje się dużą bezwładnością, co sprawia, że na długi czas przed każdą mszą należy uruchamiać system, aby ogrzać de facto cały kościół tylko na czas jednej mszy. Biorąc pod uwagę powyższe rozważania, z pomocą przychodzą nam urządzenia zwane krótkofalowymi promiennikami podczerwieni. Spełniają one wszystkie wyzwania stojące przed systemem grzewczym, który ma być skuteczny i ekonomiczny w przypadku ogrzewania kościołów. Krótkofalowe promienniki ciepła są urządzeniami bazującymi na emisji ciepła jako fali podczerwonej. Oznacza to, że promienniki nie ogrzewają powietrza, które rozprasza się, ale emitują ciepło jako ukierunkowaną skupioną wiązkę ciepła przechodzącą bez straty przez przestrzeń i ogrzewającą tylko powierzchnię, na którą promiennik jest nakierowany (także w pomieszczeniach słabo lub w ogóle nieizolowanych!). Promiennik o mocy 2 kW ogrzewa powierzchnię około 14 metrów kwadratowych. Jest to zatem ogrzewanie bez strat. A dodatkowo promienniki krótkofalowe uzyskują pełną wydajność już w sekundę po włączeniu, także nie trzeba uruchamiać systemu dużo wcześniej, by nagrzał przestrzeń, a przy wejściu do kościoła promienniki są włączane i natychmiast grzeją. Innymi słowy - ogrzewanie promiennikami krótkofalowymi wygląda tak, że dobiera się ich ilość względem powww.instalator.pl


miesięcznik informacyjno-techniczny

Ogrzewanie akumulacyjne

dzenia, które mogą ładować się energią w czasie obowiązywania tańszej, nocnej taryfy, aby oddawać zmagazynowane ciepło, gdy jest ono potrzebne, a cena energii jest wyższa. Te urządzenia nazywamy piecami akumulacyjnymi. Na rynku występują dwa ich zasadnicze typy: ogrzewacze akumulacyjne z dynamicznym rozładowaniem, w których blok magazynujący ciepło jest bardzo dokładnie odizolowany od otoczenia, a ciepło oddawane jest dynamicznie za pośrednictwem nadmuchowego wentylatora, który miesza powietrze ciepłe z bloku akumulacyjnego z powietrzem zimnym z pomieszczenia i precyzyjnie dozuje tyle ciepła, ile zostało nastawione na regulatorze temperatury. Drugi typ urządzeń to piece statyczne, w których nie ma komory mieszania i wentylatora, a blok akumulacyjny ma postać otwartą. W tych piecach ciepło oddawane jest na zasadzie przepływu konwekcyjnego powietrza przez blok, a dozowanie ilości ciepła odbywa się przez sterowaną bimetalicznymi regulatorami pokrywę, która przymyka i otwiera przepływ przez wkład akumulacyjny. W obydwu rodzajach urządzeń ideą jest magazynowanie ciepła w bloku akumulacyjnym, który wykonany jest najczęściej z wkładów magnezytowych. Ten materiał charakteryzuje się wysokim współczynnikiem magazynowania ciepła. Wcześniej na szeroką skalę wykorzystywana była cegła szamotowa, ale miała ona zdecydowanie słabszy współczynnik. Wykorzystanie elektrycznych ogrzewaczy w budynkach sakralnych wymaga od inwestora zapewnienia dostępu do tańszej energii nocnej. Większość operatorów oferuje ją w godzinach 22-6 rano i 13-15 po południu jako doładowanie na wypadek dużego ubytku mocy w bloku akumulacyjnym. Kolejnym krokiem jest obliczenie zapotrzebowania na ciepło. W tym wypadku należy uwzględnić moc w stosunku do kubatury obiektu oraz zakresu temperatury, jaki chcemy utrzymywać. Idealnym zakresem jest temperatura pomiędzy 15 a 18°C, co pozwoli na komfortowe warunki przy stosunkowo niewielkim wydatku energetycznym. Ta niska, wydawałoby się, temperatura jest idealna przy założeniu, że większość wiernych i tak uczestniczy w nabożeństwach w okryciach wierzchnich. Kolejnym bardzo ważnym aspektem, zwłaszcza w kościołach zabytkowych, jest konieczność zachowania specyficznego mikroklimatu, czyli temperatury i wilgotności, tak aby ich zmiana nie odbiła się niekorzystnie na zabytkowych zdobieniach czy malowidłach lub - co równie ważne - zabytkowych organach, na przykład w katedrze oliwskiej. W tym świetle akumulacyjne ogrzewacze wydają się rozwiązaniem idealnym, gdyż temperatura zostaje podniesiona tylko na czas nabożeństwa, a potem w obiekcie i tak zapanowuje charakterystyczny mikroklimat. Nie można również pominąć aspektu wizualnego, a w tym wypadku piece akumulacyjne też sprawdzą się znakomicie, dyskretnie ustawione w bocznych nawach świątyni wydajnie rozdystrybuują ciepło na cały obiekt - oczywiście w obiektach zabytkowych konieczna będzie zgoda odpowiednich instytucji. l Arkadiusz Kaliszczuk www.instalator.pl

10 (230), październik 2017

Promienniki podczerwieni

wierzchni, która ma być ogrzewana. Z doświadczenia określa się powierzchnię: prezbiterium, ławek i czasem podchórza oraz chóru. Następnie określamy ilość potrzebnych promienników, stosując powyższy przelicznik 14 metrów kwadratowych ogrzewanych jednym promiennikiem. Finalnie promienniki montowane są na wysokości ok. 3 metrów, każdy nad „swoimi” 14 m2 powierzchni. Takie rozwiązanie daje nam jeszcze jedną genialną zaletę, a mianowicie w czasie, kiedy nie cały kościół jest zapełniony uczestnikami mszy, można uruchomić tylko taką ilość promienników, aby ogrzać faktycznie zajętą powierzchnię ławek. Użytkowanie promienników jest bardzo atrakcyjne ekonomicznie, jeden promiennik o mocy 2 kW to koszt eksploatacji 1 PLN/godz., czyli na mszę, a jeśli dla przykładu w kościele zainstalowanych jest 10 promienników ogrzewających ok. 15 metrów kwadratowych, wówczas koszt ogrzania jednej mszy to tylko 10 PLN! Podczerwień krótkofalowa przechodzi przez przestrzeń bez strat transmisyjnych i jest pochłaniana dopiero przez osoby znajdujące się na jej drodze. Nie jest absorbowana przez powietrze. Przy ogrzewaniu konwekcyjnym ogrzewa się powietrze, które jako lżejsze w procesie krążenia zawsze unosi się do najwyższego miejsca w pomieszczeniu, gdzie staje się bezużyteczne. Przy ogrzewaniu promiennikami ciepło jest zawsze skierowane i skoncentrowane na poziomie ludzi i podłogi, czyli tam, gdzie jest najbardziej potrzebne. Promienniki ciepła zamieniają energię elektryczną na ciepło z prawie 100% skutecznością, także w obiektach otwartych, wysokich i słabo izolowanych. Dla innych systemów grzewczych jest to nieosiągalne. Promienniki ciepła emitują ciepło już w sekundę po włączeniu. Nie trzeba czekać, aż obiekt zostanie „zagrzany”, a ciepło „nagromadzone”. W przypadku promienników jest to - jak i wielogodzinne „przedgrzewanie” pomieszczeń - zbyteczne, co jest z kolei charakterystyczne dla innych systemów. Po prostu włączamy promiennik ciepła w momencie wejścia do pomieszczenia. Ogrzewanie promiennikami ciepła nie jest zależne od ruchów mas powietrza, tak jak ma to miejsce w przypadku ogrzewania konwekcyjnego. Energia podczerwieni jest emitowana tam, gdzie promiennik jest nakierowany i pochłaniana przez powierzchnię i osoby, na którą jest skierowany. Stwarza to możliwości tworzenia tzw. stref ciepła, czyli ogrzewania miejsc, gdzie przebywają ludzie, podczas gdy pozostała przestrzeń pozostaje nieogrzewana. System ogrzewania promiennikami jest bezkonkurencyjny w miejscach, w których ludzie przebywają nieregularnie lub na określonej przestrzeni. W promiennikach nie występują żadne ruchome części, silniki, nie ma konieczności wymiany filtrów lub smarowania. Nie trzeba zatem przeprowadzać żadnych okresowych prac konserwacyjnych. Jedynym zabiegiem konserwującym jest okresowe czyszczenie reflektorów (polegające na przedmuchaniu żarnika). Natomiast potrzeba wymiany źródła ciepła - żarnika - następuje po 5000-7000 godzinach pracy. l Michał Bartocha, Global

63


miesięcznik informacyjno-techniczny

10 (230), październik 2017

płytka uruchamiająca do WC, rozdzielacz, pompa ciepła, UPS, izolacja, ogrzewanie podłogowe, chemia do instalacji

Nowości w „Magazynie Instalatora”

64

Płytka uruchamiająca do WC

Rozdzielacz kompletny

Bezdotykowa elektroniczna płytka uruchamiająca do WC uzupełnia popularną serię Visign for Style firmy Viega. Model Visign for Style sensitive wyróżnia wysokiej klasy design i elegancka powierzchnia w kolorze głębokiej czerni z subtelnymi szarymi elementami. Technologia elektronicznego sterowania została zaczerpnięta ze sprawdzonego systemu znanego już z modeli Visign for More sensitive. Znak jakości „Design Plus powered by ISH 2017“ oraz prestiżowa międzynarodowa nagroda iF Label przyznane nowej płytce firmy Viega stanowią najlepsze potwierdzenie doskonałego wzornictwa i innowacyjności tego rozwiązania. Jasnoszara pikselowa chmurka stanowi nie tylko innowacyjny element stylistyczny - lecz delikatnie świecąc na zielono pomaga również w orientacji w ciemności. System elektroniczny połączono z bezobsługowym, trwałym i niezawodnym cięgnem Bowdena. Rozwiązanie to może być zasilane sieciowo lub z baterii, co sprawdza się na przykład w łazienkach remontowanych. Visign for Style sensitive montuje się tak samo jak inne bezdotykowe płytki uruchamiające do WC firmy Viega. Można je instalować także na równi z powierzchnią ściany. Visign for Style sensitive są kompatybilne ze wszystkimi spłuczkami Viega wyprodukowanymi po 1999 roku. l Więcej na www.instalator.pl

Wprowadzając na rynek TacoSys Pro, firma Taconova poszerza swoją ofertę o rozdzielacz obiegów grzewczych odpowiadający najwyższym wymogom w zakresie precyzyjnej regulacji. Elementem wyróżniającym to funkcjonalne rozwiązanie jest zaprojektowany niedawno zawór termoelektryczny TacoDrive, w którym siłownik termoelektryczny został zintegrowany bezpośrednio z zaworem. Na belkach rozdzielacza obiegów grzewczych TacoSys Pro znajdują się aż dwa innowacyjne rozwiązania firmy Taconova. Od strony zasilania obiegu grzewczego jest to zawór równoważący TopMeter Plus, ograniczający i regulujący przepływ, z możliwością ponownego odtwarzania zadanych ustawień. Na powrocie obiegu grzewczego mamy natomiast zawór TacoDrive będący nowatorskim połączeniem zaworu z siłownikiem elektrycznym w jednym elemencie. Obiegi grzewcze przy uruchamianiu są wyrównywane hydraulicznie dzięki użyciu zaworów równoważących - przepływomierzy. Widoczną cechą charakterystyczną zaworu Top Meter Plus jest czerwone pokrętło, pod którym znajduje się szary pierścień blokujący, pozwalający zabezpieczyć wybrane ustawienia. Po wyregulowaniu pierścień zostaje przesunięty w dół do gniazda zaworu i zakryty czerwonym pokrętłem. Zawór możemy zamknąć również przy zablokowanym ustawieniu przepływu. Przy ponownym otwar-

ciu można wrócić do ostatnio ustawionej wartości poprzez przekręcenie pokrętła do oporu. l Więcej na www.instalator.pl

Nowa PC Firma Nilan od ponad 40 lat produkuje w Danii pompy ciepła klasy premium, które pod względem jakości i energooszczędności należą do najlepszych na świecie. Obecnie Nilan Polska wprowadza kolejną generację pomp ciepła VT do ciepłej wody użytkowej ze zbiornikiem 270 litrów w klasie A+. Pompy ciepła VT 3131 z pojedynczą oraz VT 3132 z podwójną wężownicą wyróżniają się jednymi z najlepszych parametrów na rynku: COP - 3,61 według EN 16147 A20/W55; klasa energetyczna: A+; zużycie energii do całkowitego podgrzewu: 3,3 kWh; straty ciepła w ciągu 24 h: 0,48 kWh. Pompa ciepła do c.w.u. wykorzystuje energię z powietrza wentylacyjnego do produkcji ciepłej wody, zapewniając komfort i znacznie obniżając koszty użytkowania. Zbiornik o pojemność 270 l dostarcza średnio 800 litrów ciepłej wody w ciągu 24 godzin. Oszczędności wynikające z zastosowania pompy ciepła do produkcji c.w. mogą sięgać nawet do 65% kosztów. l Więcej na www.instalator.pl

www.instalator.pl


miesięcznik informacyjno-techniczny

Remont z „podłogówką” Do tej pory możliwość zastosowania ogrzewania podłogowego rozważana była głównie w przypadku obiektów będących w budowie. Instalacja tradycyjnego systemu w obiekcie już wybudowanym wymaga bowiem usunięcia starych podłóg, co wiąże się z dużymi nakładami czasowymi i finansowymi. Klettjet R oraz TS14 R to nowe systemy ogrzewania podłogowego Purmo, które pozwalają na bardzo szybkie wykonanie instalacji w remontowanych budynkach bez konieczności kucia podłogi, ponieważ układane są bezpośrednio na istniejącym podłożu. Obydwa systemy objęte są aż 10-letnią gwarancją. Innowacyjnym elementem Purmo Klettjet R jest samoprzylepna mata PE o grubości 6 mm, na której mocuje się rury z rzepem o średnicy 16 mm. Mata pełni również funkcję warstwy redukującej poziom natężenia hałasu o 18 dB. Montaż systemu może być z powodzeniem wykonany przez jedną osobę przy pomocy wyłącznie rozwijacza do rur (nie ma tutaj potrzeby stosowania dodatkowych klipsów). Co ważne - bez problemu dopasujemy Purmo Klettjet R do każdej geometrii pomieszczenia przy dowolnym rozstawie rur. Zależnie od jakości i grubości wylewki anhydrytowej jego całkowita wysokość wynosi od 35 do 40 mm. Dzięki tak cienkiej wylewce czas ogrzania podłogi w systemie Purmo Klettjet R jest do 3 razy krótszy niż w systemie tradycyjnym. l Więcej na www.instalator.pl

Chemia do kotła W Polsce wykorzystanie środków obsługi chemicznej systemów grzewczych stopniowo się rozwija wraz ze wzrostem świadomości i ekologii. Ważne jest, aby oferta skierowana do firm instalacyjnych i serwisowych była kompleksowa, bezpieczna dla środowiska

www.instalator.pl

10 (230), październik 2017

i zdrowia, łatwa w użyciu i składowaniu oraz aby umożliwiała przeprowadzanie czynności serwisowych przez cały rok. Naprzeciw tym potrzebom wychodzi włoska firma Foridra, która od 30 lat koncertuje się na produkcji profesjonalnych środków chemicznych i akcesoriów. W Polsce przedstawicielem marki jest Bongioanni Polska. Produkty Foridra umożliwiają czyszczenie powierzchni części spalinowej stalowych (CLEAN FSTEEL) i aluminiowych wymienników (CLEAN 9A, CLEAN F9B) kotłów gazowych, czyszczenie powierzchni części hydraulicznej kotłów gazowych (CLEAN BOILER), czyszczenie nowych i używanych obiegów grzewczych grzejnikowych i podłogowych (CLEAN 1 i 5,PROTECT 1, BIOCID) oraz filtrowanie osadów w obiegach grzewczych (filtry magnetyczne - neodymowe o dużej mocy i objętości osadnika). W celu ułatwienia i prawidłowego wykorzystania produktów Foridra dostarcza niezbędne akcesoria - spryskiwacze i dozowniki, zestawy do określania poziomu substancji chemicznych w zładach grzewczych, urządzenia do płukania kotłów oraz zładów i wiele innych. l Więcej na www.instalator.pl

25 mm klasa reakcji na ogień wynosi BL-s1,d0, natomiast dla otuliny o grubości powyżej 25 mm jest to klasa CL-s1,d0. Warto też podkreślić, że zakres temperaturowy Tubolit DG Plus wynosi od 0°C do +100°C, przewodność cieplna l 40°C = 0,040 W/(m*K), a współczynnik oporu dyfuzyjnego µ ≥ 2000. Produkt posiada też wysokie parametry wytrzymałościowe - jego żywotność jest dłuższa niż 50 lat i może on zostać uszkodzony tylko poprzez zewnętrzną ingerencję bądź podczas instalacji. Otulina dostępna jest teraz w aż 36 nowych rozmiarach, dzięki czemu z łatwością można ją dopasować do rur wielowarstwowych z tworzyw sztucznych oraz stali. l Więcej na www.instalator.pl

UPS do kotła Firma Volt posiada serię zasilaczy awaryjnych sinusPRO przeznaczonych do zabezpieczenia i awaryjnego zasilania domowych instalacji c.o. Zasilacze awaryjne z tej serii łączą w so-

Izolacja do instalacji Nowoczesna izolacja instalacji sanitarnych, grzewczych czy c.w.u. powinna nie tylko gwarantować ograniczenie strat energii podczas przesyłu, ale też zapewniać bezpieczeństwo, np. w trakcie pożaru. Wymagania te spełnia Tubolit DG Plus firmy Armacell - elastyczna otulina zamkniętokomórkowa na instalacje grzewcze i sanitarne. Produkt został wykonany z pianki polietylenowej, która jest materiałem nierozprzestrzeniającym ognia. Gwarantuje on bardzo niską emisję dymu podczas pożaru - w przypadku izolacji o grubości od 6 do

bie wysokosprawnościową przetwornicę DC/AC, moduł UPS z automatycznym prostownikiem akumulatorowym oraz stabilizator napięcia sieciowego AVR. Wbudowany wyświetlacz zapewnia kontrolę nad najważniejszymi parametrami urządzenia. Układ taki wraz z odpowiednim akumulatorem bezobsługowym 12 V (polecamy specjalne akumulatory typu AGM z serii VPRO produkcji Volt Polska) stanowi kompletne i sprawdzone zabezpieczenie instalacji c.o. w wypadku awarii i braku zasilania w budynku oraz w miejscach narażonych na nagłe zaniki prądu. l Najważniejsze cechy zasilaczy awaryjnych z serii sinusPRO zaprezentowano w informacji zamieszczonej na stronie wwww.instalator.pl

65


miesięcznik informacyjno-techniczny

10 (230), październik 2017

Poprawa ciągu grawitacyjnego z kotła lub kominka

Spaliny w górę! Ciąg kominowy to pojęcie, z którym prawdopodobnie każdy użytkownik kominka lub pieca na paliwo stałe spotkał się niejednokrotnie. W skrócie - od tego, czy mamy poprawny ciąg kominowy w kominku, zależy, jak sprawnie zostaną usunięte z budynku do atmosfery dymy powstające na skutek spalania drewna. Odprowadzanie spalin z kominków i urządzeń na paliwa stałe dokonywane jest w zdecydowanej większości metodą grawitacyjną, czyli poprzez wykorzystanie naturalnego ruchu ciepłego powietrza ku górze (tzw. wyporu termicznego), dlatego też niezbędne jest dopilnowanie, by czynniki kreujące ciąg kominowy były w możliwie największym stopniu zapewnione. Naturalny ciąg kominowy zależy od kilku czynników, między innymi od: l różnicy temperatur spalin i powietrza na zewnątrz budynku (naturalny wypór termiczny), l wysokości komina i pola jego poprzecznego przekroju (wartość podciśnienia w przewodzie kominowym jest wprost proporcjonalna do obu tych zmiennych - im wyższy i szerszy komin, tym większa wartość ciągu kominowego), l wiatru, który może powodować wytwarzanie dodatkowego podciśnienia w kominie lub - gdy jest opadający - cofać przepływ spalin z powrotem do budynku, l konstrukcji komina (porowatość, przewężenia, uskoki, ocieplenie) oraz jego szczytu (położenie względem kalenicy), l konstrukcji budynku (dachu) i usytuowania budynku względem drzew ukształtowania terenu.

Przyczyny słabego ciągu Najczęstszą przyczyną słabego ciągu kominowego jest niewłaściwa konstrukcja komina, jego zbyt mała wysokość lub zbyt mały przekrój poprzeczny. Panująca moda na budowa-

66

nie niewysokich domów skutkuje tym, iż kominy nie osiągają optymalnej wysokości, która z praktycznego punktu widzenia powinna wynosić ok. 5 m. Niejednokrotnie problemy wzmagane są przez niewłaściwe usytuowanie wylotu komina, co często skutkuje powstawaniem układów nadciśnienia ponad nim oraz tworzy ryzyko zawirowań opływającego dach wiatru. Kolejną przyczyną niewłaściwego ciągu kominowego jest wiatr. Wiatry, zwłaszcza tzw. opadające, mogą powodować cofnięcie się spalin do budynku (tzw. ciąg wsteczny), następuje to w wyniku zawirowań wiatru prowadzących do powstawania stref nadciśnienia w okolicach komina, które znacząco utrudniają jego prawidłowe funkcjonowanie. Oczywiście wiatr może być (i często jest) zdecydowanym sprzymierzeńcem ciągu kominowego - na przykład wiatr boczny opływający komin powoduje powstanie podciśnienia w przewodzie kominowym, zwiększając znacząco ciąg. Przyczyną braku ciągu w kominie może być także jego temperatura. Jeśli ciąg znacząco poprawia się po pierwszych kilkunastu minutach palenia, może to oznaczać, iż wszystko jest w porządku, a początkowe problemy to tylko kwestia zimnego komina. Nie należy zapominać o problemie jakości jego wykonania - im bardziej chropowata jest powierzchnia wewnętrzna komina (np. nierówno ułożone cegły, krzywizny), tym większe ryzyko słabego ciągu kominowego oraz jego pogarszania, gdyż sadze produkowane ze spalanego paliwa będą osadzać się na tych ściankach i zawężać przekrój komina (oraz zwiększać ry-

zyko bardzo niebezpiecznego zjawiska, jakim jest zapalenie sadzy w kominie). Problemy z ciągiem w kominie mają także dość ścisły związek z kalendarzem, okresy przejściowe (jesień, wiosna), czyli te, w których już albo jeszcze palimy w kominku, to najtrudniejsze czasy dla zaistnienia prawidłowego ciągu kominowego. Przyczyna jest prosta - w tych okresach różnica temperatur na zewnątrz i wewnątrz budynku jest zwykle niewielka, co powoduje, iż naturalny wypór termiczny, ściśle z nią związany, jest mały. W tych okresach wszystkie błędy i niedostatki instalacji kominowej unaoczniają się ze szczególną mocą. Ogromnie ważną sprawą jest prawidłowo funkcjonująca wentylacja nawiewna do budynku. Kominek to urządzenie o sporym apetycie na powietrze, warto więc w odpowiedni sposób zadbać, by nie miało ono problemów z dostaniem się do komory spalania, najlepiej za pomocą umieszczenia specjalnego przewodu nawiewnego. Jeśli nie ma nawiewu powietrza do budynku, trudno się spodziewać, by skutecznie działał wywiew. Brak doprowadzenia powietrza do spalania w urządzeniu grzewczym jest jednym z kluczowych przyczyn problemów z prawidłowym ciągiem kominowym.

Skutki niewłaściwego ciągu Brak ciągu kominowego oznacza szereg utrudnień związanych z prawidłowym rozpalaniem i spalaniem paliwa w piecu. Rozpalanie jest szczególnie trudne, gdyż obok wszystkich przyczyn mających wpływ na osłabienie ciągu dochodzi również kwestia nierozgrzanego (a więc tworzącego tzw. poduszkę zimnego powietrza) komina. Często skutkuje to przedostawaniem się dymu do pomieszczeń i bardzo mocnym brudzeniem się szyby w kominku. Po rozpaleniu problem nie znika, gdy ciąg nadal jest zbyt mały, ogień pali się www.instalator.pl


miesięcznik informacyjno-techniczny

słabo lub przygasa, a szyba bardzo szybko pokrywa się nalotem. Inny, znacznie poważniejszy skutek to niewłaściwe (tzw. niecałkowite i niezupełne) spalanie paliwa. Spalanie całkowite to takie, które nie pozostawia niespalonych części paliwa, a zupełne to takie, którego produktem jest, oprócz pary wodnej, tylko dwutlenek węgla (a nie tlenek węgla). Jeżeli spalimy paliwo całkowicie i zupełnie, wtedy z określonej jego ilości uzyskamy najwięcej energii. Jeśli spalanie nie będzie idealne, nie wykorzystamy w pełni mocy pieca, którym dysponujemy, oraz możemy doprowadzić do bardzo niebezpiecznego procesu produkcji tlenku węgla. W nowoczesnych kotłach pracujących w podciśnieniu, zwłaszcza gazowych, niewłaściwy ciąg kominowy nie pozwoli na uruchomienie pieca, gdyż jego konstrukcja nie pozwala na pracę w warunkach braku odpowiedniego podciśnienia w kominie. Tak więc niedostatki instalacji kominowej sprawią, iż użytkowanie pieca stanie się po prostu niemożliwe.

Sposoby poprawy ciągu Najbardziej błahą przyczyną braku ciągu w kominie jest jego zły stan techniczny lub zbytnie zabrudzenie powodujące przewężenie utrudniające przedostawanie się spalin przez tenże komin na zewnątrz. W takich przypadkach pomaga wizyta kominiarza, który przeczyści komin i doprowadzi go do właściwej „sprawności”. Niestety, ten powód braku ciągu jest stosunkowo rzadkim przypadkiem, częściej przyczyny są bardziej złożone, a co za tym idzie - trudniejsze do wyeliminowania. Jeśli problem tkwi w złej konstrukcji komina, niezbędne może być zainstalowanie wkładu kominowego z blachy kwasoodpornej (spowoduje on wygładzenie powierzchni ścianek oraz ograniczy ryzyko osadzanie się sadzy) lub wykonanie procesu frezowania - czyli przewiercenia komina od góry, dla zapewnienia mu właściwego przekroju. To niestety żmudna i kosztowna praca. Niekiedy dla poprawy ciągu komin może wymagać podwyższenia, tak by spełniał wymogi prawidłowej konstrukcji. Polega ono na wydłużeniu wkładu kominowego oraz wysunięciu końcówki (nasady, daszka) kilkadziesiąt centymetrów ponad zakończenie komina, a niekiedy jeszcze wyżej - aż www.instalator.pl

10 (230), październik 2017

ponad przeszkodę, która ogranicza lub powoduje wsteczny ciąg kominowy (kalenica dachu, dach sąsiedniego budynku itp.). Taki zabieg powoduje, iż przewód kominowy jest dłuższy, a co za tym idzie - lepsze są warunki do powstawania naturalnego ciągu kominowego, lepiej też działać będzie ewentualna nasada kominowa zainstalowana na jego szczycie, gdyż jej ekspozycja na wiatr będzie znacznie większa. Należy pamiętać, iż przedłużenia kominów muszą być izolowane termicznie, w przeciwnym wypadku zamiast pomóc, często, wychłodzone niską temperaturą zewnętrzną, powodują osłabienie ciągu.

Nasady kominowe Dla zwiększenia ciągu najczęściej stosowane są nasady kominowe. Dzięki swojej budowie osłaniają one przewód kominowy od wiatru i wytwarzają podciśnienie w króćcu dolotowym. Zazwyczaj dobrze dobrana nasada kominowa może uwolnić nas od kłopotów związanych z niedoskonałą instalacją kominową. Urządzenia te możemy podzielić na pewne podstawowe grupy: l Nasady stałe Wykorzystują one energię kinetyczną wiatru do wytworzenia podciśnienia w przewodzie kominowym, nie zmieniają swego położenia w stosunku do wiejącego wiatru. Nasady stałe bazują, niezależnie od swej konstrukcji, na zjawisku fizycznym, jakim jest pojawienie się podciśnienia po stronie zawietrznej przesłony opływanej przez wiatr. Ich zalety to: prosta, niezawodna konstrukcja oraz niska cena; wady: uzależnienie od kierunku wiejącego wiatru i niska wydajność. l Nasady samonastawne Urządzenia tego typu dynamicznie wykorzystują energię kinetyczną wia-

tru, ich konstrukcja powoduje, iż ustawiają się zawsze w jego kierunku (dużą powierzchnią kołpaka) i dzięki temu w maksymalny sposób wykorzystują kreowane przez wiatr podciśnienie. Ich zaletami są: dobra wydajność i duża odporność na trudne warunki pracy. l Nasady obrotowe Nasady obrotowe to najbardziej wydajne urządzenia, które wytwarzają ciąg kominowy poprzez ruch wirowy, w który wprawia ich głowicę wiatr. Działają podobnie jak łopatki wentylatora, bardzo skutecznie wykorzystując energię wiatru. Nasady kominowe, które można stosować na zakończeniach przewodów odprowadzających spaliny z kominków, to przede wszystkim nasady samonastawne. Działanie tego typu urządzeń oparte jest na prawach fizyki i aerodynamiki, ustawiają się one czołowo do wiatru, osłaniając przewód kominowy i zarazem wytwarzając dodatkowe podciśnienie w króćcu dolotowym. Wartość dodatkowego podciśnienia jest wprost proporcjonalna do siły wiejącego wiatru. Nasady te powinny być wykonane z materiałów odpornych na działanie wysokiej temperatury oraz substancji kwaśnych zawartych w spalinach, dlatego zazwyczaj produkuje się je z wysokogatunkowej stali kwasoodpornej. „Wrogiem” tego typu urządzeń jest, oprócz żrących substancji, temperatura, która może w skrajnych przypadkach osiągać nawet 500-600°C. Dobrze wykonana i dobrana nasada kominowa musi takie sytuacje wytrzymać i nie zablokować się, co mogłoby spowodować cofnięcie dymów do pomieszczeń. Dlatego też nasady posiadają specjalne zabezpieczenia układów obrotowych, a także wymagają okresowych przeglądów i konserwacji. Z tychże przyczyn na przewody dymowe nie stosuje się nasad stałych (za wyjątkiem zwykłych daszków), a także obrotowych. Te ostatnie, choć charakteryzują się najwyższymi parametrami wydajności i podciśnienia, mogą ulegać uszkodzeniu lub zatkaniu przez sadze zawarte w spalinach. Niewątpliwą wadą nasad kominowych jest ich uzależnienie od wiatru, jeśli go nie ma lub jest słaby - nasada nie pomaga i nie kreuje dodatkowego podciśnienia. Jeśli więc nasada kominowa nie jest w stanie rozwiązać problemu, a tak może być właśnie, gdy są kłopoty z wiatrem, bądź też gdy zapotrzebowanie

67


miesięcznik informacyjno-techniczny

urządzenia na ciąg kominowy jest bardzo duże (na przykład w przypadku dużych palenisk podłączanych do niezbyt wysokich przewodów kominowych) należy rozważyć instalację wentylatora wyciągowego. Te specjalne wentylatory dachowe, posiadające zabezpieczenia przed przegrzaniem silnika i zablokowaniem elementów ruchomych, stanowią swoistą deskę ratunkową w przypadku bardzo dużych problemów. Najbezpieczniejszymi są urządzenia wytwarzające ciąg kominowy w oparciu o tzw. efekt iniekcji, to jest wspomagania podciśnienia w przewodzie kominowym na skutek wytworzonego strumienia powietrza w przewodzie pomocniczym. Niektóre rozwiązania pozwalają na wytworzenie naprawdę bardzo dużych wartości podciśnienia, dlatego są polecane dla instalacji, w których problemy są na tyle znaczące, iż nie sposób rozwiązać ich w inny sposób. Wentylatory dachowe to urządzenia bardzo skuteczne, ale też znacznie droższe niż tradycyjne nasady kominowe, niekiedy jednak nie ma innego sposobu na poprawę sytuacji. Przy instalacji wentylatora warto wyposażyć go dodatkowo w regulator obrotów, pozwalający na odpowiedni dobór parametrów do zapotrzebowania, lub czujnik temperaturowy, który ograniczy pracę urządzenia do momentów palenia w piecu.

Kiedy nasady stosować trzeba Nasady kominowe warto stosować oczywiście wszędzie tam, gdzie występuje problem z ciągiem kominowym, jednakże są miejsca w naszym kraju, gdzie tego typu urządzenia stosować trzeba. Są to obszary tak zwanej II i III strefy obciążenia wiatrem, gdzie stosowanie nasad jest obowiązkowe (wedle Rozporządzenia Ministra Infrastruktury z 2002 roku w sprawie warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać budynki i ich usytuowanie). Przepis ten reguluje zastosowanie nasad jako zabezpieczenia przed zjawiskiem odwrócenia ciągu kominowego spowodowanego wiatrem opadającym.

Konserwacja nasad i przepisy Zgodnie z Dz. U. nr 92 pozycja 460 z dnia 03.11.1992 roku, który reguluje między innymi zasady użytkowania oraz konserwacji urządzeń grzewczych

68

10 (230), październik 2017

i kominowych, zaleca się przegląd nasady przez uprawnionych kominiarzy, inspekcję wizualną, sprawdzenie oporów obrotów czaszy lub turbiny poprzez jej obrót ręką oraz oczyszczenie z nalotów stałych, a także przesmarowanie części obrotowych, jeżeli tego wymagają. W myśl powyższych przepisów: 1. Konserwacja - czyszczenie przewodów kominowych powinno być dokonywane przez osobę posiadającą odpowiednie kwalifikacje - czeladnika kominiarskiego. W budynkach mieszkalnych obowiązuje następująca częstotliwość czyszczeń: - przewody od palenisk opalanych paliwem stałym - 4 razy w roku; - przewody od palenisk opalanych paliwem gazowym i płynnym 2 razy w roku, - przewody wentylacyjne - raz w roku. 2. Kontrole okresowe sprawności technicznej dokonywane przez osobę posiadającą kwalifikacje mistrza kominiarskiego - raz w roku. W celu umożliwienia działań konserwacyjnych - uprawniony kominiarz musi mieć swobodny dostęp do przewodu kominowego, nie może więc być mowy o każdorazowym demontażu nasady. Dlatego też, w myśl nowych przepisów budowlanych, wszystkie nasady muszą się otwierać lub w inny sposób umożliwić dostęp do otworu przewodu kominowego.

Wymagania po wejściu do UE Od 1 maja 2004 r. wszystkie wyroby, takie jak przewody kominowe, kominy czy wreszcie nasady kominowe, czy też wentylatory, muszą posiadać znak dopuszczający je do obrotu na rynku wewnątrzunijnym - znak CE, nadawany przez producenta danego wyrobu na podstawie badań zgodności z normą (a jest norma unijna dla nasad kominowych) i wewnątrzzakładowej kontroli produkcji. Znakowanie CE nakłada na producenta odpowiedzialność za wyrób, jego działanie i bezpieczeństwo użytkowania, oczywiście, jeśli wyrób został zastosowany zgodnie z przeznaczeniem i jest prawidłowo konserwowany. Bezwzględnie należy sprawdzać oznakowania na pudełkach nasad i w instrukcjach obsługi (każda nasada musi ją mieć!).

Zbyt duży ciąg W tym momencie warto też powiedzieć kilka słów na temat sytuacji, gdy ciąg kominowy w kominie jest zbyt duży. Skutkiem nadmiernego ciągu w kominie, co zaskakujące, jest niewłaściwe spalanie paliwa... Po prostu spalanie przy zbyt dużej dawce tlenu jest gwałtowne i nie pozwala na zupełne spalenie paliwa (czego efektem jest między innymi znaczna ilość popiołu pozostającego po spalonym drewnie). Do tego oczywiście zbyt duży ciąg kominowy to szybkie, nieefektywne spalanie w piecu lub kominku, duża ilość ciepła ucieka nam „przez komin” i nie jest wykorzystana - sprawność urządzeń znacząco spada. Prawidłowa wartość podciśnienia podawana jest w instrukcji obsługi lub karcie technicznej urządzenia i zazwyczaj mieści się w przedziale 15-25 Pa. We właściwych warunkach podciśnienia kominek czy piec pracują najbardziej wydajnie, optymalnie zużywają paliwo, a ich trwałość jest najdłuższa, warto więc postarać się, by ciąg kominowy był maksymalnie zbliżony do tego, który jest przewidziany. Stabilizację ciągu kominowego zapewnia urządzenia zwane regulatorem ciągu, posiada ono ruchomą klapkę z obciążnikiem, która pod wpływem podciśnienia w przewodzie kominowym wychyla się i wpuszcza dodatkowe powietrze - czym zapewnia stabilność ciągu i ogranicza jego fluktuacje powodowane np. wiatrem. Urządzenie posiada regulację - wyskalowane pokrętło, za pomocą którego można ustalić wartość podciśnienia, przy której klapa zacznie wychylać się, dopuszczając powietrze do przewodu kominowego. Montowane jest na przewodzie spalinowym, najczęściej na czopuchu lub nad wyczystką, zawsze w miejscu, do którego jest łatwy dostęp - choćby na potrzeby regulacji ciągu. Układem, który wydaje się być najbardziej skutecznym sposobem na ustabilizowanie i wytworzenie ciągu kominowego, są zestawy wentylatora kominowego wraz z czujnikiem podciśnienia i regulatorem ciągu. W ten sposób, w przypadku nadmiernego ciągu, ograniczymy go za pomocą regulatora, a w przypadku zbyt małej wartości ciągu załączy się wentylator. Łukasz Darłak Fot. z archiwum firmy Darco. www.instalator.pl


l DODATEK OGŁOSZENIOWY „MAGAZYNU INSTAL ATORA“

10.

201

7

miesięcznik informacyjno-techniczny 10 (230), październik 2017

69

I


miesięcznik informacyjno-techniczny

10 (230), październik 2017

l DODATEK OGŁOSZENIOWY MAGAZYNU INSTALATORA tel. 58 306 29 75; e-mail: ogloszenia@instalator.pl

II

70


miesięcznik informacyjno-techniczny

10 (230), październik 2017

l DODATEK OGŁOSZENIOWY MAGAZYNU INSTALATORA tel. 58 306 29 75; e-mail: ogloszenia@instalator.pl

71

III


miesięcznik informacyjno-techniczny

10 (230), październik 2017

l DODATEK OGŁOSZENIOWY MAGAZYNU INSTALATORA tel. 58 306 29 75; e-mail: ogloszenia@instalator.pl

IV

72


miesięcznik informacyjno-techniczny

10 (230), październik 2017

l DODATEK OGŁOSZENIOWY MAGAZYNU INSTALATORA tel. 58 306 29 75; e-mail: ogloszenia@instalator.pl

73

V


miesięcznik informacyjno-techniczny

10 (230), październik 2017

l DODATEK OGŁOSZENIOWY MAGAZYNU INSTALATORA tel. 58 306 29 75; e-mail: ogloszenia@instalator.pl

VI

74


ORYGINAŁ TYLKO Z ROMBEM

POMPY

WITA UPH 15-15

EEI ≤ 0,15

WITA Delta UP 70

EEI ≤ 0,18

WITA Delta MIDI 40

EEI ≤ 0,20

WITA Delta HE 35

EEI ≤ 0,23

WITA Delta HE 100 F

HEL-WITA Sp. z o.o. Zielonka, ul. Biznesowa 22 | 86-005 Białe Błota tel.+48 52 564 09 00 | fax +48 52 564 09 22 | biuro@hel-wita.com.pl www.hel-wita.com.pl


BŁYSZCZĄCY PRZYKŁAD NIEMIECKIEJ SZTUKI INŻYNIERYJNEJ. Nowoczesny system instalacyjny ze stali nierdzewnej, który spełnia najwyższe standardy jakości. Przewagę techniczną można uzyskać tylko wtedy, gdy mamy u boku partnera, który wyznaje takie same standardy jakości. Niemal 10.000 metrów rur ze stali nierdzewnej Sanpress i ponad 50.000 złączek z brązu dostarcza codziennie czystą wodę użytkową do ponad 15.000 specjalistów z firmy Audi, gwarantując najlepsze efekty pracy w całym zakładzie. Viega. Connected in quality.

Audi AG, zakład Böllinger Höfe, Niemcy

viega.pl/O-nas

170929DU_Image_Audi_PL_207x293_Magazyn_Instalatora_F39.indd 1

04.10.17 09:18


Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.