3 minute read

MERCEDES EQB Czy EV uratują świat?

Czy EV uratują świat?

Moralnie i klimatycznie – test Mercedesa EQB

Advertisement

Wobecnej sytuacji cały świat zastanawia się jak ograniczyć wykorzystanie węglowodorów. Eksperci z niemieckich instytutów badawczych zauważyli, że pierwszym krokiem do odrzucenia lub ograniczenia przez cywilizowany świat paliw importowanych z Rosji byłoby zmniejszenie średniej prędkości autostradowej o 10 km/h, ustanowienie „niedziel bez samochodu” lub wybranie transportu komunikacją miejską, pomiędzy miastami, jaką jest pociąg. To pierwszy krok, który jest bardzo istotny. Ale co z osobami, które cenią sobie jazdę samochodem i tą bezgraniczną wolność? Linia samochodów od Mercedesa sygnowana literami EQ napędzane jest prądem. Jednego z nich – Mercedesa EQB zabrałem na test, żeby sprawdzić czy w Polsce, w kraju

tekst i zdjęcia: Filip Olczak o raczej słabo rozwiniętej infrastrukturze ładowania elektryków, da się wygodnie użytkować.

Należy zacząć od tego, że EQB to drugi, co do wielkości elektryczny SUV od Mercedesa, który pomieść może nawet siedem osób.

Oczywiście, przy aż tylu osobach na pokładzie nie zabierzemy zbyt dużo do bagażnika, aczkolwiek nie znam nikogo osobiście, kto w 7 osób podróżuje autem.

Wygląd Mercedesa EQB to swoiste nawiązanie do całej linii EQ. Z przodu uwagę przyciąga ledowy pas, który rozciąga się przez całą szerokość samochodu, i pełni funkcje świateł do jazdy dziennej. Swojego miejsca nie znalazł konwencjonalny „grill”, bowiem taki jest tu nie potrzebny. Dzięki temu wszystko tworzy spójną i aerodynamiczną

całość. Spotkałem się z opiniami, że linia boczna Mercedesa EQB przypomina trochę nadwozie słynnych angielskich taksówek. Jest w tym trochę prawdy. Wysoka kabina pasażerska zapewnia komfortowe podróżowanie kierowcy i pasażerów. Co ciekawe, proporcje nie zostały zaburzone, ponieważ EQB stoi na kołach dość wysoko. Jego prześwit to około 16 centymetrów.

Tył to tafla szkła i metalu. Prosty i efektowny design elegancko został połączony z kolejnym pasem LED, tym razem w kolorze czerwonym. Niezwykłe wrażenia wizualne zapewnia po zmroku. Mało kto nie zwróci na niego uwagi.

Testowana przeze mnie wersja sygnowana była liczbą 300 i napisem 4MATIC. Co to w praktyce oznacza? Dokładnie to, że prowadząc ten model, dysponujemy mocą 228 KM i napędem na obie osie. Ogromną zaletą (jak prawie każdego elektryka) jest bateria umieszczona poziomo w podłodze. Zapewnia to lepsze prowadzenie w zakrętach, bowiem środek ciężkości zawieszony jest bliżej ziemi. EQB300 pierwszą setkę osiąga po 8 sekundach, ale przyspieszenie odczuwane jest znacznie bardziej niż w samochodzie z napędem konwencjonalnym.

A jak to wszystko się ma do codziennego użytkowania? Świat się zmienia, a my powinniśmy razem z nim. Mnóstwo marek zapowiedziało, że w perspektywie kilkunastu lat przerzucą się na napędy elektryczne. Nic dziwnego.

Oprócz względów ekonomicznych, klimatycznych, teraz stoją też te moralne. Twoja ukochana V8 wkrótce nie wiedzie na Święty Marcin i „spod koca” będziesz wyciągać ją tylko w weekendy. To nie czarnowidztwo, to niedaleka przyszłość.

W Polsce napędy elektryczne nie mają dobrego zaplecza i PR. Robią to przede wszystkim osoby, które mają duże grono odbiorców w Internecie i nie potrafią weryfikować informacji. Nieprawdą jest to, że produkcja elektryka jest bardziej szkodliwa niż całe życie jeżdżenie starym i poczciwym dieselem. Fejk to także to, że kopalnie pierwiastków do produkcji baterii eksploatują środowisko. Jest ich zaledwie kilka, w tym 51% wydobywa się w Australii. Warto pomyśleć, jak zatruło środowisko wydobycie ropy naftowej… Nie chcę robić z siebie „ekoświra”, ale fakty są faktami.

Posiadając Mercedesa EQB oraz instalację fotowoltaiczną, zapewniacie nie tylko czyste powietrze, a też zasilacie swojego EQB czystą energią ze słońca. Model ten na jednym ładowaniu przejeżdża około 400 km, więc do codziennych dojazdów do miasta będzie idealnym wyborem. Dodatkowo, zabierze Was też w dalszą podróż. To przetestowałem na własnej skórze. Pokonałem trasę 200 kilometrów i rzeczywiście, Mercedes do przejechania pokazał mi jeszcze około 200 kilometrów dodatkowego zasięgu.

Nie można też zapomnieć o darmowym parkowaniu w mieście czy możliwości jazdy buspasami, czyli omijanie korków. Elektryki to nie tylko ekologiczne wyjście. To także nowe i bardziej moralne podejście do życia, nowy rodzaj myślenia,

który powoli ewoluuje. Na szczęście, pojawia się coraz to więcej takich samochód jak Mercedes EQB i bardzo mnie to cieszy. 

This article is from: