Dlaczego nabycie odporności poprzez szczepienie jest bezpieczniejsze niż choroba?
Szczepionki to kontrolowany sposób kontaktu z drobnoustrojami, który – w przeciwieństwie do zachorowania – nie wiąże się z ryzykiem ciężkiego przebiegu oraz rozwojem powikłań.
W jaki sposób szczepienia chronią nas przed chorobami? Dlaczego nabycie odporności poprzez szczepienie jest bezpieczniejsze niż choroba?
08Dr n. med. Ilona Małecka Katedra i Zakład Profilaktyki Zdrowotnej UM w Poznaniu, edukuje rodziców na: dr_ilonamalecka
Po podaniu szczepionki w organizmie wytwarzają się przeciwciała, których zadaniem jest walka z konkretnym wirusem lub bakterią. W praktyce oznacza to, że po kontakcie z patogenem to właśnie one się z nim mierzą, by w efekcie choroba nie rozwinęła się w ogóle lub by jej przebieg był łagodny. Tym samym szczepionki pozwalają uniknąć nieprzyjemnych objawów choroby, jak również jej groźnych konsekwencji. Ponadto, oprócz tego, że chronimy samych siebie, nabywając odporność indywidualną, to gdy w populacji zaszczepi się więcej niż 90 proc. osób, dochodzi do wytworzenia tzw. odporności populacyjnej, czyli takiej, która chroni również pozostałe osoby niezaszczepione np. z powodu wieku czy przeciwwskazań zdrowotnych.
Najważniejsza jest realizacja szczepień obowiązkowych, a także szczepień zalecanych, w tym np. szczepienie przeciw grypie, ospie wietrznej, meningokokom czy COVID-19.
wcale nie jest takimi zadeklarowanymi przeciwnikami szczepień, tylko po prostu obawia się o zdrowie maluchów, gdyż skala dezinformacji, jaka funkcjonuje w przestrzeni internetowej, jest wręcz niebywała, a po pandemii jeszcze większa. I dlatego przede wszystkim trzeba wyjść naprzeciw tym obawom i po prostu zrozumieć to, że rodzic może bać się o zdrowie własnego dziecka. Istotne jest, by spokojnie tłumaczyć, wyjaśnić te zagadnienia zgodnie z aktualną wiedzą medyczną i tym samym wręcz rozprawić się z dezinformacją, którą rodzic napotyka, szukając informacji o szczepionkach np. w internecie. Warto, by te wątpliwości opiekunowie rozwiewali u zaufanego lekarza, który od dłuższego czasu opiekuje się zdrowiem dzieci lub całej rodziny. W wielu przypadkach odniesiemy wtedy sukces, jednak pozostanie zapewne też garstka rodziców, których nie da się przekonać, i tym samym dzieci niezaszczepionych, które pozostaną bezbronne wobec chorób zakaźnych, które realnie im zagrażają i mogą być groźne nie tylko dla ich zdrowia, ale i życia.
W ostatnich miesiącach do Polski przybyło wielu uchodźców – czy oni także mogą szczepić się na terenie naszego kraju? Jakie szczepienia są zalecane w grupie tych osób, biorąc pod uwagę różnice w programach obowiązkowych szczepień?
Więcej informacji na stronie: byczdrowym.info
A jak to jest w przypadku dzieci – to opiekunowie są odpowiedzialni za przestrzeganie kalendarza szczepień, a wśród nich zdarzają się nadal przeciwnicy szczepień – w jaki sposób rozmawiać z rodzicami, którzy odmawiają podania dziecku szczepionki? Większość rodziców, którzy mają obawy związane ze szczepieniami, ma je w związku z kwestią ich bezpieczeństwa. I wielu z nich
W związku z sytuacją konfliktu wojennego uchodźcy przybywający do Polski z Ukrainy mogą zaszczepić się u nas już od pierwszego dnia ich pobytu. Wystarczy zgłosić się do poradni podstawowej opieki zdrowotnej (np. w pobliżu miejsca zamieszkania) i następnie na podstawie dokumentacji medycznej ustalany jest indywidualny program szczepień. Co ważne, w przypadku dzieci, po ukończeniu 3-miesięcznego pobytu w Polsce, zgodnie z prawem mają one dokładnie taki sam obowiązek szczepień jak polskie dzieci. I tutaj istotne jest też to, że szczepienia odbywają się zgodnie z kalendarzem obowiązującym według polskiego programu szczepień. Najważniejsza w tym jest realizacja szczepień obowiązkowych, a także szczepień zalecanych, w tym np. szczepienie przeciw grypie, ospie wietrznej, meningokokom czy COVID-19.
Czy mój kaszel to COVID-19, grypa, czy tylko przeziębienie?
Czy muszę się poddać kwarantannie?
Czy zakaziłem się wirusem SARS-CoV-2?
Czy szczepionka jest skuteczna?
Czy możemy uzyskać odporność na tego wirusa?
Jak możemy skutecznie wykrywać wirusa?
Co dolega pacjentowi?
Czy pacjent wymaga leczenia z powodu grypy, czy COVID-19?
Jak możemy zadbać o to, by system opieki zdrowotnej nie został przeciążony?
Jak możemy zadbać o zdrowie społeczeństwa?
osoby indywidualne naukowcy lekarze i pracownicy służby zdrowia rządy i placówki służby zdrowia
Dla kogo najbardziej niebezpieczne jest zakażenie grypą?
Grypa dla wielu osób jest śmiertelną chorobą. Nawet jeśli nie doprowadzi do zgonu, jej poważne powikłania mogą odebrać nam zdrowie na całe życie. Jak zatem uniknąć grypy?
Prof. dr hab. n. med. Adam Antczak Przewodniczący Rady Naukowej Ogólnopolskiego Programu Zwalczania Grypy, Kierownik Kliniki Pulmonologii Ogólnej i Onkologicznej, Uniwersytet Medyczny w Łodzi
Jedną z grup narażonych na ciężki przebieg grypy są dzieci do 5. roku życia. Dzieci te nie umierają, ale mogą mieć powikłania neurologiczne na całe życie, które mogą objawić się słabszymi wynikami w nauce. Kolejna grupa to osoby dorosłe młode, np. kobiety w ciąży. Przebieg grypy u nich jest znacznie cięższy. Gorszy przebieg dotyczy również osób w wieku 50 plus. Nie są to tylko osoby powyżej 65. roku życia, ale już młodsze. Oczywiście – im starsza osoba, tym ryzyko powikłań i śmierci jest wyższe. Niektóre grupy zawodowe są szczególnie zagrożone grypą, np. medycy. Grypa jest również niebezpieczna dla pacjentów ze współchorobowością, m.in. cukrzycą, POChP, astmą, otyłością, niewydolnością serca, przewlekłą chorobą nerek, nowotworem itp.
Więcej informacji na stronie: byczdrowym.info
Czy wszyscy są jednakowo narażeni na zakażenie HIV?
Rośnie liczba zakażeń HIV w Polsce. Pomimo bezpłatnego leczenia, które gwarantuje niezaburzone życie, wiele osób w obawie przed stygmatyzacją wypiera diagnozę.
Jak przedstawiają się najnowsze dane dotyczące zakażenia HIV?
Sytuacja jest stabilnie zła, co oznacza, że co roku odnotowuje się około 2 tys. nowych przypadków zakażenia. Są to zwykle osoby młode, w wieku rozrodczym, wchodzące w życie zawodowe. Wśród wszystkich chorych, których mamy w Polsce około 26 tys., dominującą grupą są mężczyźni – kobiety stanowią 10 proc. nowo rozpoznanych przypadków. Niestety, sytuacja w związku z zakażeniem od lat się nie poprawia, co specjaliści postrzegają jako efekt braku szeroko zakrojonych działań profilaktycznych, a przede wszystkim braku odpowiedniej świadomości względem ryzykownych sytuacji i tym samym rzadkiego wykonywania testów wśród osób potencjalnie narażonych.
Czy wszyscy są jednakowo narażeni na zakażenie HIV? Czy do zakażenia dochodzi częściej u kobiet i podczas kontaktów heteroseksualnych?
Każdy, kto miał przynajmniej jedno zachowanie ryzykowne, nie może wykluczyć zakażenia HIV. Należy również podkreślić, że w rozumieniu medycznym oznacza ono kontakt seksualny z osobą, która nie była przebadana,
i bez zabezpieczenia. Przy czym trzeba zdawać sobie sprawę, że np. substancje psychoaktywne czy alkohol często prowadzą do sytuacji ryzykownych, zmniejszając percepcję ryzyka i sprawiając, że jesteśmy bardziej odważni i mniej świadomie podejmujemy decyzje. Znacząca jest również forma kontaktów seksualnych (w kontaktach waginalnych ryzyko zakażenia jest małe, z kolei w kontaktach analnych – wyższe) oraz ich częstotliwość, co oznacza, że ryzyko jest wysokie, gdy duża jest częstotliwość kontaktów z licznymi partnerami, którzy także mieli wielu partnerów. Można również zauważyć, że w przypadku kontaktów heteroseksualnych bardziej narażone są kobiety niż mężczyźni, co ma związek m.in. z ich anatomią oraz uwarunkowaniami psychologicznymi. Przy czym ostatecznie ryzyko zakażenia HIV występuje u każdego, kto ma za sobą sytuacje ryzykowne.
W jaki sposób dochodzi do zakażenia HIV i jak je rozpoznać?
Zakażenie HIV przenosi się przede wszystkim drogą kontaktów seksualnych, bardzo rzadko również drogą krwi. Aby sprawdzić, czy doszło do zakażenia, wystarczy wykonać test, którego wynik jest dostępny po 15 minutach. Niestety,
HIV nie wyklucza
nadal zarówno wśród mężczyzn, jak i kobiet nie ma dostatecznej edukacji w tym zakresie, dlatego też do rozpoznania dochodzi późno. Ponadto bardzo często funkcjonują w przestrzeni błędne przekonania i nierzadko osoby myślą, że ich to nie dotyczy, bo np. nie należą do grupy ludzi, która zwykle kojarzona jest z zakażeniem HIV. A chciałabym jeszcze raz podkreślić, że każdy może być narażony na to zakażenie, dlatego warto wykonać test przy okazji standardowych badań profilaktycznych.
A gdy wynik testu jest pozytywny, co dzieje się dalej? Jak wygląda leczenie? Leczenie jest bezpłatne i trwa do końca życia, należy jednak podkreślić, że chory, u którego wcześnie wykryto zakażenie HIV i wdrożono terapie, ma taki sam okres przeżycia jak osoba zdrowa. Co ważne, osoby chore, które wdrożą leczenie, mogą prowadzić niezaburzone życie. Ponadto leki mają niską toksyczność, dlatego terapię można stosować w okresie poczęcia i ciąży. Co ważne, chorujące kobiety w trakcie leczenia mogą w naturalny sposób mieć relacje intymne z partnerem, w naturalny sposób zajść w ciążę, rodzić siłami natury, a ich dziecko nie będzie zakażone wirusem HIV.
Więcej informacji na stronie: byczdrowym.infoMagdalena Ankiersztejn-Bartczak
Pedagog, socjolog, prezes zarządu Fundacji Edukacji Społecznej, certyfikowany doradca i edukator HIV/AIDS, członek European AIDS Treatment Group oraz Polskiego, Europejskiego i Światowego Towarzystwa Naukowego AIDS
Nowoczesne leczenie zapewnia osobom żyjącym z HIV funkcjonowanie w społeczeństwie na takim samym poziomie jak osobom zdrowym. Jak zatem w praktyce wygląda ich codzienne życie?
Jak przełamać zakażenie HIV jako temat tabu? Dlaczego ważne jest, aby komunikować, że z HIV można żyć normalnie, kiedy stosuje się do zaleceń lekarza?
Najnowsze leki, które są obecnie dostępne, zdecydowanie różnią się od tych sprzed 10 lat. Są to terapie niosące niewielkie ryzyko wystąpienia działań niepożądanych. W związku z tym osoby zakażone HIV, wdrażające odpowiednie leczenie, mogą dożyć spokojnej starości i zakażenie HIV nie skraca im życia. Dzięki lekom antyretrowirusowym poziom wirusa w organizmie jest tak niewielki, że osoba nie zakaża podczas kontaktów seksualnych. Jest to zgodnie z zasadą U=U, czyli niewykrywalny równa się niezakażalny. Oznacza to, że jeśli ma się tak mały poziom wirusa, to nawet kontakty seksualne są bezpieczne.
Czy mając HIV, dalej można uprawiać sport, prowadzić życie towarzyskie i mieć zdrowego partnera oraz rodzinę? Od czego zależy jakość naszego życia po diagnozie? W Polsce najnowocześniejsze leki są dostępne bezpłatnie, praktycznie od razu, u lekarza specjalisty. Ich różnorodność pozwala na wprowadzenie zindywidualizowanej terapii dostosowanej do stylu życia i codziennego funkcjonowania osoby żyjącej z wirusem. Pacjenci mają do wyboru terapie jednotabletkowe, polegające na przyjmowaniu jednej
tabletki raz dziennie, lub od niedawna dostępne leczenie o przedłużonym działaniu w postaci zastrzyku raz na dwa miesiące. Za sprawą takiego rozwiązania na co dzień nawet nie trzeba myśleć o chorobie. Można wtedy sprawnie żyć i normalnie funkcjonować. Doskonałym przykładem są moi koledzy, osoby w organizacjach i nasi podopieczni, którzy biegają maratony, zdobywają szczyty, biorą udział w wielu wyprawach zagranicznych i realizują swoje marzenia. Wszystkie te osoby mają zdrowe, niezakażone dzieci, często też ujemnych partnerów. HIV absolutnie nie wyklucza z funkcjonowania społecznego.
Aby nasze życie było w pełni satysfakcjonujące, trzeba sobie poradzić z zakażeniem w kwestii mentalnej, psychicznej. Nie można stygmatyzować siebie samego, ponieważ osoba żyjąca z HIV jest taka sama jak inni. Istnieje wiele chorób przenoszonych drogą płciową, jak kiła czy też HPV, które nie są tak stygmatyzowane. Niestety, w polskim społeczeństwie istnieje nadal sporo stereotypów i mitów. Wiele osób z tego powodu ma lęk przed poinformowaniem o swojej chorobie bliskich, partnerów. A przecież po włączeniu leków antyretrowirusowych i pogodzeniu się z diagnozą można żyć całkowicie normalnie.
Jakie kroki należy podjąć w kierunku zdrowego życia z HIV? W pierwszej kolejności trzeba się odważyć i zrobić test. Można to zrobić w jednym z 27 punktów konsultacyjno-diagnostycznych lub zamówić zestaw testowy do domu. Jest to choroba przewlekła, która może dotyczyć każdego z nas. Dlatego też warto to zrobić, by jak najszybciej rozpocząć leczenie.
Więcej informacji na stronie: byczdrowym.infoGdy otrzymamy dodatni wynik, powinniśmy niezwłocznie zgłosić się do poradni leczącej osoby żyjące z HIV. Tam lekarz chorób zakaźnych zleci nam wykonanie całego panelu badań, by dobrać odpowiednie leki. Każda osoba po diagnozie uzyska bezpłatne wsparcie. Zachęcamy do odwiedzenia naszej strony internetowej pozytywnezycie.eu Jest to portal dla osób żyjących z HIV i ich bliskich. Znajdują się tam aktualne informacje oparte na wytycznych Polskiego Towarzystwa Naukowego AIDS.
W Polsce
Prof. CMKP, dr hab. n. med. Sławomir
Poletajew Lekarz urolog, członek zespołów eksperckich zajmujących się problematyką profilaktyki i leczenia zakażeń układu moczowego o zasięgu krajowym i europejskim
Czym jest zakażenie układu moczowego? Jak przedstawiają się dane epidemiologiczne? Czy mamy problem z antybiotykoopornością?
Rozwiązanie na lekooporność w zakażeniu układu moczowego
Szacuje się, że nawet co druga kobieta w naszej populacji może mieć co najmniej jeden epizod związany z zakażeniem układu moczowego. Jak zatem można skutecznie leczyć te infekcje i nie doprowadzać do ich nawrotu?
Więcej informacji na stronie: byczdrowym.info
Zakażenie układu moczowego to obecność bakterii w drogach moczowych wywołująca stan zapalny. To z kolei prowadzi do wystąpienia konkretnych objawów klinicznych, które stanowią jeden z najczęstszych powodów porad lekarskich. Dane epidemiologiczne mówią o tym, że co najmniej połowa kobiet może mieć w swoim życiu minimum jeden epizod związany z zakażeniem dróg moczowych. U co trzeciej pacjentki zakażenia pojawiają się przed 24. rokiem życia. Samo występowanie bakterii w układzie moczowym, które może dotyczyć nawet co czwartej kobiety, szczególnie po menopauzie, nie jest chorobą i nie trzeba go leczyć. Natomiast problem pojawia się, gdy symptomy są uciążliwe i nawracają. Mówi się, że u ok. połowy pacjentek zakażenie powraca w ciągu 6 miesięcy. Dlatego tak ważne jest, by mieć świadomość, że nie jest to chwilowa infekcja, lecz swego rodzaju skłonność, którą należy wyeliminować, podejmując działania profilaktyczne.
Często dochodzi też do błędnej rozpoznawalności, gdzie pacjentki mylą objawy
i przypisują każdy symptom ze strony dróg moczowych czy okolic dna miednicy zakażeniu pęcherza. To doprowadza do nadużywania leków przeciwbakteryjnych i wiąże się z problemem lekooporności. Zakażenie układu moczowego jest drugą najczęstszą przyczyną stosowania antybiotyków czy chemioterapeutyków. Niestety, często są one przyjmowane w sposób nieprawidłowy, ponieważ są dostępne w Polsce bez recepty. Pacjentki sięgają po nie same, nadużywają ich i w konsekwencji bakterie uodparniają się na te preparaty. Jest to bardzo poważny problem, ponieważ szacuje się, że za 30 lat z powodu zakażeń bakteryjnych na świecie umierać będzie więcej ludzi niż w wyniku zachorowania na nowotwory.
Jakie patogeny powodują infekcje układu moczowego? W jaki sposób dochodzi do zakażenia? Do zakażeń dochodzi najczęściej drogą wstępującą – bakterie z przedsionka pochwy poprzez cewkę moczową dostają się do pęcherza moczowego. Najczęstszą bakterią powodującą stan zapalny jest pałeczka okrężnicy, czyli Escherichia coli. Jej nazwa kojarzy się z bakteriami kałowymi, jednak ostatnie badania dowiodły, że nie są to dokładnie te same patogeny, które bytują w przewodzie pokarmowym.
Jakie są pierwsze objawy zakażenia układu moczowego? Symptomy są przez pacjentki dosyć szybko identyfikowane. Jest to stałe parcie na pęcherz, częste oddawanie moczu w małych porcjach, któremu towarzyszy ból, szczypanie lub pieczenie w cewce moczowej. Może występować także stały ból
podbrzusza, stan podgorączkowy, a nawet domieszka krwi w moczu.
Czym kierować się przy wyborze produktu, przy pierwszych objawach zarówno ostrej, jak i nawracającej infekcji układu moczowego? W przypadku zdiagnozowanego zapalenia układu moczowego przez lekarza standardem jest zastosowanie leku przeciwbakteryjnego dostępnego na receptę. Jednak zanim dojdzie do wizyty lekarskiej, pacjentka może postawić na postępowanie objawowe, w tym odpowiednie nawodnienie, leki przeciwbólowe i przeciwzapalne. Mogą to też być naturalne preparaty z D-mannozą, której skuteczność w leczeniu zakażeń pęcherza moczowego została potwierdzona badaniami. W profilaktyce, czyli zmniejszeniu ryzyka nawrotów infekcji, wybór preparatów jest szerszy. Są to najczęściej preparaty na bazie roślin, ziół, a także bardzo popularnej żurawiny. Ten ostatni składnik został gruntownie przebadany, lecz nie wszystkie analizy potwierdzają jego skuteczność.
Jaka jest charakterystyka D-mannozy? Czy powoduje lekooporność? Czy D-mannoza może być alternatywą dla popularnych chemioterapeutyków?
D-mannoza to nic innego jak prosty cukier „zlepiający” bakterie Escherichia coli w drogach moczowych i uniemożliwiający im interakcję z komórkami naszego organizmu, wywołanie stanu zapalnego i tym samym zakażenia. Jedno z badań wykazało, że D-mannoza jest tak samo skuteczna jak zastosowanie antybiotyku w profilaktyce, od którego się już obecnie odchodzi. Plusem d-mannozy jest to, że nie powoduje ona lekooporności.
Zakażona od urodzenia. Po rozpoznaniu trafiła do jedynego w Polsce domu dziecka, w którym przyjmowano dzieci z wirusem HIV. Wczesne wykrycie pozwoliło wdrożyć leczenie, dzięki któremu poziom zakażenia jest niewykrywalny. Rozmawiamy z Magdaleną Glewicz, ambasadorką kampanii „Niewykrywalnie”.
Jest pani bliska edukacja innych na temat HIV oraz wsparcia psychologicznego osób zakażonych. Co daje pani motywację do angażowania się w tego typu działania? Jestem osobą zakażoną i na co dzień dostrzegam, jak wiele zmian nadal jest koniecznych oraz ile jeszcze pracy należy włożyć w to, by stygmatyzacja osób żyjących z wirusem HIV zniknęła. I chociaż faktycznie dużo się już zmieniło i powoli w zapomnienie odchodzą czasy, w których traktowano nas wręcz jak trędowatych (tak było całkiem niedawno – w latach 90.), to nadal wiele osób ma niewielką świadomość na temat HIV. Zależy mi na tym, by powszechnie było wiadomo, że dzięki nowoczesnym terapiom osoby zakażone naprawdę mogą normalnie funkcjonować, a ich życie nie różni się praktycznie niczym od życia zdrowych osób.
Jaką rolę odgrywa edukacja społeczeństwa w kwestii uświadamiania, że dodatni wynik testu na HIV to nie wyrok i można z nim żyć normalnie?
Jest kluczowa, bo przez brak świadomości wiele osób boi się wykonywania testów w kierunku wirusa HIV i w konsekwencji odbiera sobie szansę na długie, dobre życie. Stereotypy i stygmatyzacja sprawiają, że odsuwa się na dalszy plan badania profilaktyczne, które są przecież łatwe, bezpłatne i szybkie do wykonania. Trzeba też podkreślić, że edukacja społeczeństwa jest konieczna również dlatego, by coraz więcej osób wiedziało, że nowoczesne i bezpłatne leczenie blokuje namnażanie się wirusa w organizmie i chociaż trwa całe życie, to wymaga stosowania tylko jednej tabletki dziennie. Taka terapia skutecznie ogranicza progresję zakażenia i tym samym uniemożliwia rozwinięcie się AIDS, czyli śmiertelnie groźnej choroby.
Jak przełamać strach przed wykonywaniem badań profilaktycznych na HIV? Zdaję sobie sprawę, że można bać się wykonania testu, jednak motywować powinno to, że nadal wiele osób nie zna swojego statusu i tym samym może nieświadomie przekazywać wirusa innym. Oznacza to, że w praktyce każda osoba
aktywna seksualnie w ramach profilaktyki powinna wykonać test na HIV. Ponadto warto wiedzieć, że w punktach konsultacyjno-diagnostycznych testy wykonywane są bezpłatnie i anonimowo, a w razie pozytywnego wyniku dostępni są specjaliści (np. psycholog), którzy posłużą odpowiednim wsparciem. No i przede wszystkim – jeśli zakażenie zostanie wcześnie wykryte i wdrożona zostanie terapia ARV, to umożliwi spokojne życie z wirusem do późnej starości.
Jak wygląda codzienność osób żyjących z HIV? Z jakimi wyzwaniami się pani mierzy i jak inni odbierają informację o tym, że jest pani zakażona? Jestem żoną, mamą dwójki dzieci i obecnie moje życie nie różni się od życia osób zdrowych, z tym wyjątkiem, że codziennie muszę przyjąć lek. Oczywiście pojawiają się też trudności, co jest związane głównie z małą świadomością na temat HIV. Co gorsza, brak edukacji dotyczy najróżniejszych grup społecznych, w tym także np. pracowników ochrony zdrowia. Zdarzyła mi się np. sytuacja, gdy lekarz pytał mnie kilka razy, czy jestem przekonana o tym, że informację o zakażeniu chcę umieścić w swojej karcie medycznej. Motywował to tym, że inni, starsi lekarze mogą na nią
źle zareagować… Innym razem w gabinecie stomatologicznym odmówiono mi leczenia, tłumacząc, że nie ma w nim odpowiednich warunków, a przecież konieczne jest wykonywanie standardowych procedur sterylizacji. Zdarzało się również tak, że gdy wspominałam o zakażeniu np. w pracy, to widać było, że niektórzy nie wiedzieli, jak zareagować. Na szczęście spotkałam też wiele osób wyedukowanych, które reagowały normalnie, wiedząc, że nie stanowię dla nich zagrożenia.
Wirusa HIV dostałam „w spadku” od matki narkomanki, której nigdy nie poznałam. Dzięki leczeniu żyję normalnie – mam męża i zdrowe dzieci.
Mam świadomość, że ma pani wspaniałą i zdrową rodzinę, jednak chciałabym dopytać i rozwiać wątpliwości – czy kobiety żyjące z wirusem HIV mogą rodzić zdrowe dzieci, a także prowadzić życie seksualne bez narażania partnera?
Kobieta, która po wykryciu wirusa HIV wdroży leczenie, może żyć normalnie, czyli również zajść w ciążę i urodzić zdrowe dzieci. Co ważne, przyjmuje leki również w ciąży (są niskotoksyczne, dlatego nie wpływają niekorzystnie na płód), a w trakcie porodu otrzymuje specjalne preparaty, które uniemożliwiają dojście do zakażenia przez krew. Dzięki nim istnieje tylko nieznaczne ryzyko urodzenia zakażonego dziecka. Po urodzeniu mama nie może karmić malucha piersią, a dziecko otrzymuje leki, które potęgują ochronę przed HIV. Ponadto warto mieć też świadomość, że osoba lecząca się i z niewykrywalną wiremią (poziomem wirusa HIV we krwi) nie zakaża, dzięki czemu nie stanowi zagrożenia dla swojego partnera. Zakażenie nie jest wyrokiem, wystarczy tylko wcześnie wykryć HIV i wdrożyć leczenie.
Rak szyjki macicy – jedyny nowotwór, który możemy całkowicie wyeliminować
Na raka szyjki macicy w Polsce codziennie umierają aż cztery kobiety. Jest to tym bardziej dojmująca informacja, biorąc pod uwagę to, że temu rodzajowi nowotworu możemy skutecznie przeciwdziałać.
Jak przedstawiają się aktualne dane epidemiologiczne w Polsce dotyczące raka szyjki macicy? Jakie czynniki determinują ryzyko zachorowania? Statystyki epidemiologiczne dotyczące raka szyjki macicy w Polsce są dramatyczne, o ile nie najgorsze w Europie. Codziennie z powodu tego rodzaju nowotworu umierają aż cztery kobiety w naszym kraju. Rocznie rozpoznaje się go u ok. 2500 Polek. Najbardziej przerażające są tzw. wskaźniki przeżyć 5-letnich, czyli odsetek kobiet, które po diagnozie raka szyjki przeżywają 5 lat. Otóż jest on jednym z najniższych w Europie i wynika z tego, iż większość pierwszorazowych rozpoznań raka szyjki macicy są to na tyle zaawansowane stany, że nie jest możliwe radykalne leczenie operacyjne. Patogeneza tego nowotworu została dokładnie wyjaśniona m.in. przez profesora Haralda zur Hausena (laureata Nagrody Nobla). Otóż główną rolę odgrywa tu przetrwała infekcja tzw. wysokoonkogennymi szczepami wirusa brodawczaka ludzkiego (HPV).
Jakie działania mogą doprowadzić do zmniejszenia zachorowalności na raka szyjki macicy? Czy badanie cytologiczne to jedyna metoda profilaktyki?
Więcej informacji na stronie: byczdrowym.info
Szansę na skuteczną walkę z rakiem szyjki macicy daje profilaktyka pierwotna, czyli szczepienie przeciwko HPV. Profilaktyka wtórna, czyli skryning cytologiczny, jest niestety w naszym kraju mało skuteczna. Mniej niż co 5. Polka korzysta z regularnych badań cytologicznych. A zatem to populacyjne szczepienia przeciwko wirusowi brodawczaka ludzkiego mogą dać tu najlepszy rezultat. Rak szyjki macicy jest jedynym nowotworem, który możemy całkowicie wyeliminować lub chociaż zredukować do poziomu chorób rzadkich. Wiemy to po kilkunastu latach prowadzenia szczepień populacyjnych w wielu krajach, takich jak Australia czy Wielka Brytania. Niestety, Polska jest nadal jednym z ostatnich krajów w Europie, w którym nie jest realizowany ogólnodostępny program szczepień przeciwko HPV.
Czy wszystkie szczepionki przeciwko wirusowi HPV są skuteczne w profilaktyce raka szyjki macicy? Czy szczepienia są bezpieczne i tolerowane? Mamy do dyspozycji obecnie trzy szczepionki – 2-walentną, 4-walentną oraz 9-walentną. Nie ma badań porównawczych pomiędzy tymi szczepionkami, które wykazywałyby różnice w ich skuteczności w zakresie prewencji raka
szyjki macicy. Posiadamy jednak wiele badań potwierdzających bardzo wysoką skuteczność onkoprotekcyjną każdej z nich. W związku z tym kwestia, którą szczepionką się szczepić, jest mniej ważna od tego, dlaczego warto to robić.
Biorąc pod uwagę doświadczenia kilkunastu lat stosowania tych szczepionek u ogromnej liczby osób, można z całą pewnością powiedzieć, że profil bezpieczeństwa szczepionek przeciwko HPV jest na bardzo wysokim poziomie.
Kiedy zaleca się podanie szczepionki? Czy jest ona refundowana i dla kogo?
Z punktu widzenia protekcji populacyjnej najlepszym momentem na przyjęcie szczepienia jest czas przed podjęciem aktywności seksualnej (wiek 9-14 lat). Szczepiąc zarówno dziewczynki, jak i chłopców, zmniejszamy pulę wirusa w danej populacji. Zalecam szczepienie również moim pacjentkom dorosłym. Skuteczność w ich przypadku nie jest tak wysoka jak u dziewczynek, ale nadal korzyści są godne rozważenia. Jak dotąd tylko jedna szczepionka (2-walentna) w Polsce objęta jest 50-procentową refundacją, z której mogą korzystać osoby od ukończenia 9. roku życia.