1 minute read
arządzanie w kryzysie – rozmowa z Marcinem Samselem
Zarządzanie w kryzysie
– jak myśleć i działać, żeby ocalić siebie i innych
Advertisement
Zarządzanie kryzysowe to nie jest normalne zarządzanie, jakie znamy z codziennych sytuacji. Musimy wyprzedzić zagrożenie, przewidzieć pewne rzeczy i przygotować rozwiązania na możliwe scenariusze. Najważniejsze jest jednak to, co najmniej wygodne: trzeba samemu podejmować decyzje. O sztuce zarządzania firmą w nieciekawych czasach opowiada MARCIN SAMSEL.
n Rozmawiała:
Helena Chmielewska
Helena Chmielewska: Pomówmy o błędach, których można uniknąć. Marcin Samsel: W sytuacji ekstremalnej, wymagającej wyjścia ze strefy komfortu, osoby dowodzące popełniają najczęściej te same błędy, a są nimi: niedostateczna analiza i niepodejmowanie, odwlekanie albo zmienianie decyzji. ie ma znaczenia, czy mówimy o politykach, strażakach czy właścicielu lodziarni. W zarządzaniu kryzysowym mamy działanie oparte na ocenie ex post łac. potem, następnie i ex ante łac. z góry, przed wydarzeniem się czegoś . W sytuacji pandemicznej najłatwiej zarządza się w Korei Południowej, bo jej mieszkańcy mają dużo danych ex post, co wynika z tego, że mają już wypracowane mechanizmy działania w trudnych sytuacjach. hoć każde zagrożenie jest inne, oni już wiedzą, czego mniej więcej spodziewać się po obywatelach, bo mają podstawowe dane. Wie Pani, że w sylwestra, gdy w Polsce wybiło południe, mieszkańcy owej elandii normalnie rozpoczęli nowy rok, bo poradzili sobie z zagrożeniem U nas zdecydowanie widać zarządzanie na podstawie oceny ex ante , czyli próbujemy pisać różne scenariusze i zdajemy się na szacunki. Widzimy, jak to się sprawdza, a raczej nie sprawdza, w skali różnych państw, dlatego warto uczyć się na błędach innych. Właściciele firm, przedsiębiorcy czy managerowie powinni usiąść z kartką i przeanalizować temat tak, by wypisać jak najwięcej możliwych scenariuszy. Obserwacja, wyciąganie właściwych wniosków oraz podejmowanie adekwatnych działań zaradczych to klucz do sukcesu.