"Świętość" - Podaj Dalej nr 42

Page 1

OKAZJO NALN IK AKAD

EM ICKI DA STUD NI A ISSN 1 73 2- 90 00 MARZEC 20 1 1

ŚWIĘTO ŚĆ. 42 OB RO CZYŃ SKI , O . G RZEG ORZ D

SJ

? . . . Y W A , S A W S Z U K AŁ E M " ŻEB Y CZŁO WIEK W ŻYCIU

M AŁGO RZATA M ACIEJ EWSK

A

O N YM / SPRAWIED LIW YM B YŁ I G O D N YM … " . C ZY( M ) J EST ŚWIĘTO ŚĆ?

FO RTEPIAN CH O PIN A EWELIN A G AJEWSKA

WWW. PO D AJ - D ALE

J . I N FO B O WARTO !


PODAJ D ALEJ O KAZJONALNIK AKADEMICKI DA S TUDNIA ISSN 1 732-9000 Ś WIĘTOŚĆ [42], MARZEC 201 1 [WYDAWCA / ADRES REDAKCJI ] D USZPASTERSTWO AKADEMICKIE OO . J EZUITÓW UL. P IEKARY 24, 87-1 00 TORUŃ TEL. 056 6554862 WEW. 25 WWW. DA. UMK . PL REDAKCJA@ PODAJ - DALEJ . INFO WWW. PODAJ - DALEJ . INFO

J USTYNA N YMKA [RED . NACZ .] D OROSZ [OPIEKUN ] ALICJA K ACZMAREK, ANNA WOSIAK, E WELINA G AJEWSKA [KOREKTA] R AFAŁ J ERZY J URKOWSKI , DTP@ PODAJ - DALEJ . INFO [DTP] O . K RZYSZTOF

[REKLAMA] REKLAMA@ PODAJ - DALEJ . INFO , WWW. PODAJ - DALEJ . INFO / REKLAMA

R EDAKCJA ZASTRZEGA SOBIE PRAWO DO SKRACANIA I ADIUSTACJI TEKSTÓW ORAZ ZMIANY TYTUŁÓW. O ILE NIE ZAZNACZONO INACZEJ , PUBLIKOWANE MATERIAŁY OBJĘTE SĄ LICENCJĄ

C REATIVE C OMMONS U ZNANIE AUTORSTWA U ŻYCIE N IEKOMERCYJNE 3.0 HTTP :// CREATIVECOMMONS . ORG / LICENSES / BY- NC /3.0. AUTORZY MAJĄ PRAWO ZMIANY LICENCJI . [ARCHIWUM ] WWW. PODAJ - DALEJ . INFO / ARCHIWUM

ANNA C ABAN [REKLAMA]

[WSPÓŁPRACA] ANNA C ABAN , O LGA M ĄDROWSKA, M AGDA J ÓŹWIAK, AGNIESZKA S ZCZEPAŃSKA, M ARCIN O GIŃSKI , PAWEŁ LUBRAŃSKI , O . G RZEGORZ D OBROCZYŃSKI SJ, ALEKSANDER W IERSZYCKI , M AŁGORZATA M ACIEJEWSKA, PAULINA B RUŹDZIAK, J OANNA FELCZAK, M ATEUSZ G AWROŃSKI , M AGDALENA KOTWICA, PAULINA G AJEWSKA, M ARIUSZ S LONINA

[OKŁADKA – PRZÓD ] M ICHAŁ P RZEWOŹNY "K RZYŻ " [OKŁADKA – TYŁ] M ICHAŁ P RZEWOŹNY "P IASKOWNICA"

M ARCIN O GIŃSKI

TAKI MAŁY, TAKI CHUDY... .04 N ATALIA J ANNUSZ

CHIARA LUCE B ADANO - DZISIEJSZA ŚWIĘTA .05 B ARTŁOMIEJ ŁUCZAK – FOTORELACJA

B EATA SOŁDROWSKA

N IE DLA CIEBIE? .05

D ZIEŃ KOBIET .1 9 [OKŁADKA]

O .G RZEGORZ D OBROCZYŃSKI

SJ

SZUKAŁEM WAS, A WY…? .06-07 PAWEŁ LUBRAŃSKI

ZACHĘTA DO ŚWIĘTOŚCI .07 EWELINA G AJEWSKA

FORTEPIAN CHOPINA .08-09 M AGDALENA ŁOŃSKA

ŻYĆ ŻYCIEM .08-09 N IC

NIE SPRAWIA TAKIEJ RADOŚCI , JAK UWIECZNIONA RZECZYWISTOŚĆ!

NA TWARZACH TO EFEKT MĘSKIEJ WYOBRAŹNI I ZAANGAŻOWANIA.

U ŚMIECH

PAWEŁ LUBRAŃSKI G ŁOS O JCÓW PUSTYNI . ŚWIĘTOŚĆ NIE ZNACZY NIEWZRUSZONOŚĆ .1 0 PAWEŁ LUBRAŃSKI

B EZ KOMPROMISÓW .1 1 M AGDA J ÓŹWIAK

N IEDOSKONAŁA .1 1


KU ŚWIĘTOŚCI

Ile osób by nie zapytaæ, tyle definicji wiêto ci . Dla jednych to oddanie, dla drugich po wiêcenie, jeszcze dla innych powo³anie. Niewa¿ne jednak, jak bardzo te definicje s¹ ró¿ne, zawsze maj¹ wspólny podmiot - ludzi. Nic nie dzieje siê bez drugiego cz³owieka! Wszystko, co robimy, ukierunkowane jest na tê drug¹ osobê. Nawet w najg³êbszych momentach naszej samotno ci towarzysz¹ nam my li o ludziach. Bo wiêto æ to nie instytucja, nie zestaw cech, które mo¿na wypracowaæ! wiêto æ to cz³owiek i jego ¿ycie! wiêto æ nie zaczyna siê po mierci, wiêto æ jest tu i teraz! Nawet je¿eli w obecnej chwili przepe³nia Ciê uczucie pustki, zw¹tpienia i gdzie zapodzia³o siê zaufanie do drugiego cz³owieka. Nic nie dzieje siê bez przyczyny. Nikt nie powiedzia³, ¿e wiêto æ to nieschodz¹cy u miech z twarzy i bezterminowa rado æ w sercu. wiêto æ to trud okupiony potem i ³zami, ale jak powiedzia³a ongi Matka Teresa z Kalkuty: Mo¿emy siê staæ lud mi wielkiej wiêto ci, je li tylko bêdziemy tego chcieli . AUTOR: J USTYNA

N YMKA WSTĘPNIAK WWW: PODAJ - DALEJ . INFO / NODE/3658 TAGI :

[CZYTAJ / KOMENTUJ ] HTTP:// WWW. PODAJ - DALEJ . INFO / NODE/3660

ALICJA B ANACH

1 1 . KAWAŁEK NIEBA ALICJA B ANACH

PAWEŁ LUBRAŃSKI , M AGDA J ÓŹWIAK, ALICJA B ANACH

1 1 . STRUNY

POEZJA Z NASZEGO PODWÓRKA .1 1

M ARCIN O GIŃSKI

1 2-1 3. ŚWIĘTOŚĆ NA CO DZIEŃ I Z PRZYTUPEM ALEKSANDER WIERSZYCKI

1 2-1 3. WEŹMY NA SIEBIE ODPOWIEDZIALNOŚĆ

POEZJA Z NASZEGO PODWÓRKA, CZYLI NIE DO SZUFLADY, ALE DO LUDZI !

M AGDALENA KOTWICA

1 4. STUDENT M AŁGORZATA M ACIEJEWSKA

1 5. "ŻEBY CZŁOWIEK W ŻYCIU ONYM / SPRAWIEDLIWYM BYŁ I GODNYM …". CZY(M ) JEST ŚWIĘTOŚĆ? O LGA M ĄDROWSKA

1 6. J AN PAWEŁ II W POMNIKACH Z M ATEUSZEM KONOPIŃSKIM ROZMAWIA J USTYNA N YMKA

1 7. SŁÓW KILKA O PANU B OGU , RELACJI CZŁOWIEKA Z CZŁOWIEKIEM I ŚWIĘTOŚCI ... J USTYNA N YMKA

1 8. Z POLOTEM I WYOBRAŹNIĄ... B ARTŁOMIEJ ŁUCZAK

1 9. FOTORELACJA - D ZIEŃ KOBIET

ŚW

2 4 . Ć Ś I ĘTO

PD42.ŚWIĘTOŚĆ, WWW.PODAJ-DALEJ.INFO

.03


TAKI MAŁY, TAKI CHUDY... Ś WIĘTYM

MOŻE BYĆ KAŻDY. B O WŁAŚCI WIE CÓŻ STOI NA PRZESZKODZIE ? N IE , NIE , TO ŻADNA PROMOCJA . N IE ZACHĘCAM TU DO KUPIENIA ZESTAWU AUREOLKI I SKRZYDEŁEK Z PODRĘCZNIKIEM „M AŁY ŚWIĘTY ”. TO TYLKO SPROSTOWANIE PEWNYCH PRZEKŁAMAŃ , JAKIE POJAWIŁY SIĘ W NASZEJ ŚWIADOMOŚCI I WDARŁY DO SPOSOBU MYŚLENIA .

Niektórzy, losowo dobrani ludzie pytani, czy chcieliby zostaæ wiêtymi, odpowiadaj¹ bez zastanowienia, ¿e gdzie tam. Oni? Nie nadaj¹ siê, mowy nie ma. A czy chcieliby cie i æ do nieba? No pewnie! Zadaj¹c tym osobom wy¿ej wymienione pytania i oznajmiaj¹c, ¿e bycie wiêtym i pój cie do nieba to wyra¿enia bliskoznaczne, warto mieæ w zanadrzu jab³ko. Kiedy bowiem zapytani u wiadamiaj¹ sobie tê zale¿no æ, otwieraj¹ usta tak szeroko, ¿e redniej wielko ci owoc tego gatunku zmie ci³by siê tam bez problemu. Mo¿e przesadzam. Kto kiedy powiedzia³: je li nie bêdziesz wiêtym, bêdziesz nikim . To dopiero hardcore. Choæ, niestety, prawda. W zwi¹zku z tym, je li nie dostaniemy siê do nieba, zostanie nam tylko ta druga, o wiele mniej interesuj¹ca opcja (o ile w ogóle interesuj¹ca). FAŁSZ PO

RAZ PIERWSZY

Z czego siê bierze nasze przekonanie, ¿e nie jeste my w stanie zostaæ wiêtymi? My lê, ¿e jednym z powodów jest z³e odczytywanie obrazu wiêtych i ogólnie chrze cijañstwa. Sam ³apiê siê FOT.

na tym, ¿e kiedy my lê wiêty , od razu przed oczami wyobra ni widzê mnicha, pustelnika z d³ug¹ brod¹ od¿ywiaj¹cego siê chlebem z wod¹, spêdzaj¹cego czas (poza posi³kami i codziennymi obowi¹zkami) wy³¹cznie na modlitwie. Kwestia dyskusyjna, czy to jedyna droga. Wychodzê z za³o¿enia, ¿e ka¿dy ma swoj¹ i nie mo¿emy powiedzieæ, która jest lepsza lub gorsza. Nie do nas nale¿y ocena. Do mnie osobi cie bardziej przemawia u miechniêty Jan Pawe³ II, pracowity prymas Wyszyñski, czy waleczny ks. Popie³uszko. ¯adna droga nie jest z³a, je li podoba siê Bogu. FAŁSZ PO

RAZ DRUGI

Dalej, kolejnym powodem mo¿e byæ z³e rozumienie ¿ywotów wiêtych i czasami niestety ubarwianie lub te¿ wyrwanie z kontekstu ich my li. Sam wy¿ej zaznaczy³em, z kim mi kojarzy siê wiêty. Pewnie nie jestem jedyny. W pismach tych wybranych ³atwo bowiem mo¿na trafiæ na fragmenty, gdzie pisz¹ o swoich s³abo ciach, marno ci, tym, ¿e nie s¹ godni mi³o ci Boga. Czytaj¹c takie rzeczy, mo¿emy pomy leæ skoro taki kto jest marny i nic nie wart, co dopiero ja, który czasem nawet rano mam trudno ci ze zmówieniem Ojcze nasz ? Ka¿dy z nas jest pe³en chwa³y bo¿ej. Pan nas stworzy³ na w³asne podobieñstwo, obdarzy³ ¿yciem, darami, co do których nie ma miary, umar³ za nas. Czy je li nie by³oby sensu, to Bóg przys³a³by swojego Syna, by ten ograniczy³

siê, przyjmuj¹c ludzkie cia³o, a do tego cierpia³ i zosta³ zabity w tak okrutny sposób? FAŁSZ PO

RAZ TRZECI

My limy, ¿e w ¿yciu trzeba cierpieæ, ¿eby zas³u¿yæ sobie na niebo. Nie nale¿y siê cieszyæ, bo przecie¿ to przejaw pychy. A przecie¿ prawdziwe ¿ycie z Bogiem daje rado æ. Rado æ, a nie jedynie przyjemno æ. Czym ró¿ni¹ siê od siebie te dwa pojêcia? Ta pierwsza jest prawdziwa, trwa³a, daje satysfakcjê i spe³nienie. Przyjemno æ jest krótka, ulotna, ³atwodostêpna i na dobr¹ sprawê uzale¿nia, bêd¹c czêsto celem samym w sobie. Ka¿dy ma do niej dostêp, co zmniejsza jej warto æ. Na rado æ trzeba zapracowaæ. Nieod³¹czna od niej jest te¿ mi³o æ. Na s¹dzie Bóg nie zapyta, ile siê w ¿yciu wycierpia³e . Zapyta o mi³o æ. Zajrzyjmy do Ewangelii, tam nikt nam nie narzuca cierpienia. Jezus mówi tylko o mi³o ci. Mo¿e le zacz¹³em, mówi¹c, ¿e wiêtym mo¿e byæ ka¿dy. wiêtym powinien byæ ka¿dy. Do tego zostali my powo³ani. Grzeszymy. Wszyscy grzesz¹, mniej, bardziej, ale grzesz¹. To nie jest sztuka. Sztuk¹ jest podnosiæ siê, czerpaæ naukê z b³êdów. Wydaje mi siê, ¿e po to s¹ te b³êdy w³a nie. Na szczê cie nie musimy pope³niaæ wszystkich, ¿eby siê uczyæ. Warto korzystaæ z m¹dro ci i do wiadczeñ tych, którym uda³o siê t¹ wiêto æ uzyskaæ.

AUTOR :

M ARCIN O GIŃSKI

TAGI : NIEBO , STEREOTYPY, ŚWIĘTOŚĆ WWW: PODAJ - DALEJ . INFO / NODE /3 648

O NDREJ ZVACEK "N INE SAINTS" CC-BY-2.5, HTTP:// COMMONS. WIKIMEDIA. ORG / WIKI /FILE:N INE_SAINTS. JPG ; WIZERUNEK DZIEWIĘCIU ŚWIĘTYCH W KLASZTORZE ABBA PENTALEWON W POBLIŻU AKSUM


CHIARA LUCE B ADANO - DZISIEJSZA ŚWIĘTA KAŻDY CZŁOWIEK POWOŁANY JEST DO ŚWIĘTOŚCI . PAPIEŻ J AN PAWEŁ II POWTARZAŁ WIELOKROTNIE, ABYŚMY NIE BALI SIĘ BYĆ ŚWIĘTYMI . M IARĄ ŚWIĘTOŚCI JEST NASZA MI ŁOŚĆ KU B OGU . J AK JEDNAK MOŻNA KOCHAĆ B OGA? O DPOWIEDŹ ZDAJE SIĘ BYĆ PROSTA: WYPEŁNIAJĄC J EGO WOLĘ. B ÓG PRZYGOTO WAŁ DLA NAS PLAN MIŁOŚCI I WYSTARCZY „ TYLKO ” ZGODZIĆ SIĘ NA TO , ABY WKROCZYĆ NA DROGĘ PROWADZĄCĄ DO DOSKONAŁOŚCI . CO JEDNAK ZROBIĆ, GDY TA ZGODA OZNACZA PRZYJĘCIE KRZYŻA, CZEGOŚ DLA NAS TRUD NEGO I BOLESNEGO ? Przyk³adem osoby, która ukocha³a krzy¿, jest, og³oszona 25 wrze nia 201 0 roku b³ogos³awion¹, Chiara Luce ( wiat³o) Badano. Ta m³oda dziewczyna z Sasello we W³oszech, w wieku 1 9 lat po ciê¿kiej chorobie odesz³a do nieba w opinii wiêto ci. We mszy beatyfikacyjnej, która odby³a siê w Rzymie, uczestniczy³o 25000 osób z 57 krajów. Chiara Luce Badano urodzi³a siê 29 pa dziernika 1 971 w Sasello ko³o Genui, w prostej, wierz¹cej rodzinie. Jej rodzice

d³ugo czekali na dziecko, przyjêli wiêc narodziny dziewczynki jako dar od Boga. Kiedy w 1 981 roku Chiara razem z rodzicami poznaje Ruch Focolari, zaczyna radykalnie przestrzegaæ zasad p³yn¹cych z Ewangelii. Zapala siê w niej pragnienie wiêto ci. Jedn¹ z cech Chiary jest niezwyk³a wra¿liwo æ na potrzeby innych, empatia, a tak¿e umiejêtno æ utrzymywania g³êbokich przyja ni. Uwielbia sport (szczególnie tenis i p³ywanie) oraz rozmowy z przyjació³mi. Zapytana kiedy , dlaczego nie mówi znajomym o Bogu i marnuje takie szanse, odpowiada, ¿e ona nie ma o Nim mówiæ, lecz musi im Go daæ. Systematycznie odk³ada pieni¹dze na misje w Afryce. Pragnie zostaæ lekarzem... Pewnego dnia podczas gry w tenisa odczuwa silny ból ramienia. Postawiona pó niej diagnoza brzmi: rak ko ci. Chiara ma wtedy 17 lat. Choroba rozwija siê i Chiara wie, ¿e nadzieja na wyzdrowienie jest nik³a. Unieruchomiona w ³ó¿ku mówi tak Jezusowi Ukrzy¿owanemu

i Opuszczonemu, ³¹cz¹c swoje cierpienia z Jego bólem. Powtarza: Dla Ciebie Jezu, je li Ty tego chcesz, ja równie¿ tego pragnê . Zachwyca sw¹ duchow¹ dojrza³o ci¹ rodzinê, przyjació³ i lekarzy. Jest pogodna, zdaje siê na Wolê Bo¿¹, ca³y czas jest w kontakcie z m³odzie¿¹ Ruchu Focolari. Kiedy nie ma ju¿ si³ fizycznych, mówi: Niczego ju¿ nie posiadam, ale mam jeszcze serce, którym mogê kochaæ . Swoim rówie nikom Chiara zostawia przes³anie: Ja nie mogê ju¿ biec, ale chcia³abym przekazaæ Wam pochodniê, jak na olimpiadzie. Macie jedno ¿ycie, warto prze¿yæ je dobrze . Byæ mo¿e nie bêdziemy poddani takiej próbie jak Chiara. Jedno jednak jest pewne. Mówi¹c Bogu nasze tak ka¿dego dnia i przyjmuj¹c to co On chce nam daæ, najpiêkniej oka¿emy Mu swoj¹ mi³o æ i otrzymamy pe³niê szczê cia AUTOR:

N ATALIA J ANUSZ

TAGI : BŁOGOSŁAWIONA, C HIARA LUCE,

RUCH FOCOLARI

WWW: PODAJ - DALEJ . INFO / NODE/3654

N IE DLA CIEBIE? ZE

ŚWIĘTOŚCIĄ MAMY CHYBA JAKIŚ PRO BLEM . W CZEŚNIEJ DOTYCZYŁA JEDYNIE WĄSKIEJ „ ELITY”, A OD CZASU S OBORU WATYKAŃSKIEGO II ZSTĄPIŁA Z OŁTARZY MIĘDZY PROSTY LUD I NAGLE OKAZAŁO SIĘ , ŻE WSZYSCY WEZWANI SĄ DO ŚWIĘTOŚCI . N O I KLOPS ...

Niby to dobrze, bo w duchu egalitaryzmu wszyscy mamy równe szanse, ¿eby znale æ siê w zaszczytnym gronie obok Matki Teresy z Kalkuty, Ignacego Loyoli czy (ju¿ nied³ugo) Jana Paw³a II. Nie dowierzamy jednak, to wrêcz nas przerasta... Czy to w ogóle mo¿liwe? Nikt przecie¿ nie jest doskona³y. Mimo to na o³tarze wynoszona jest zawrotna liczba wiêtych i zawsze jest to przyczyn¹ wielkiej rado ci i dumy (w pozytywnym tego s³owa znaczeniu). Czy wiêci to jaka inna rasa? Nadludzie? My te¿ przecie¿ mo¿emy... Ba, nawet powo³anie mamy! Ale niech tylko kto powie o nas wiêty Kto? Ja?! Oburzenie. Przecie¿ to prawie ujma i plama na honorze, je li nie obraza majestatu. wiêty, to mo¿na mówiæ o zmar³ym. Tak, to by³ wiêty cz³owiek...", powie-

my, a s³uchaj¹cy przytakn¹ nam w nabo¿nej zadumie. Ko ció³ stara siê rozwiaæ nasz¹ konsternacjê, t³umacz¹c, ¿e wiêto æ to nie doskona³o æ - jak to pod wp³ywem tradycji greckiej sobie umy lili my. A je li kto s³ucha Ko cio³a, to dowie siê, ¿e wiêty to cz³owiek dobry, szukaj¹cy piêkna, kochaj¹cy Boga i maj¹cy z nim g³êbok¹ relacjê. Brzmi zachêcaj¹co. wiêty to cz³owiek, który mimo upadków, wytrwale d¹¿y do Mi³o ci. Nie jest bierny i absolutnie nie jest naiwniakiem. Coraz lepiej, ju¿ mo¿na siê z nim trochê zacz¹æ uto¿samiaæ. A gdy s³yszymy, ¿e ca³e ¿ycie d¹¿ymy do wiêto ci, oddychamy z ulg¹, bo przecie¿ czasu mamy jak at³asu. wiêto æ to dla nas nadal zaszczytna cecha charakteru, któr¹ osi¹ga niewielu, a wypracowywana latami procentuje dopiero po mierci. Ot, taka wisienka na torcie. Te rzesze kanonizowanych i beatyfikowanych jako nie bardzo nas zastanawiaj¹. Niech s¹, widaæ a¿ tylu wyj¹tkowych siê trafi³o. Tu jaki mêczennik, tam asceta albo mistyk, obok s³uga. Je li za

siêgn¹æ nieco na Wschód, do dawnej Rosji, to i szaleniec Chrystusowy siê znajdzie (tzw. jurodiwy). Bardzo dobrze, bo wiat potrzebuje wiêtych, jak mawia³ papie¿ z Polski. Próbuj¹c przekonaæ siebie, ¿e wiêto æ to droga dla mnie, patrzê na tych, którzy szli t¹ drog¹ przede mn¹. Na mêczennika przypominaj¹cego, ¿e s¹ sprawy, za które warto umieraæ, ascetê pokazuj¹cego, ¿e bycie uczniem Jezusa kosztuje, mistyka wzywaj¹cego do g³êbokiego zwi¹zku z Bogiem przez modlitwê, s³ugê ucz¹cego praktycznej, codziennej aktywno ci bêd¹cej wyrazem mi³o ci Boga i bli niego, jurodiwego, przypominaj¹cego konsekwencje wyboru Boga. Bo chrze cijanin zawsze bêdzie g³upcem w oczach wiata... Ta prostota i realizm s¹ nadziej¹, ¿e wystarczy w tej ¿yciowej sytuacji, w jakiej jestem, po prostu kochaæ i nie ustawaæ w codziennym d¹¿eniu do Mi³o ci. AUTOR :

B EATA S OŁDROWSKA POLSKA, ŚWIĘTOŚĆ WWW: PODAJ - DALEJ . INFO / NODE /3635 TAGI : KOŚCIÓŁ,

.04-05

PD42.ŚWIĘTOŚĆ, WWW.PODAJ-DALEJ.INFO


CZAS REFLEKSJI...

Autorzy filmu bynajmniej nie planowali premiery na okre lony moment. Tak wypad³o po prostu, ¿e dokument jest gotowy do rozpowszechniania teraz, u progu Wielkiego Postu, który w tym roku bêdzie te¿ czasem wielkich rekolekcji przygotowuj¹cych do prze¿ycia dnia beatyfikacji Jana Paw³a II. S³owo rekolekcje mówi o ponownym pozbieraniu siê . Tak w³a nie siê wydaje, ¿e pozbierania siê potrzeba w ¿yciu, mówieniu i my leniu, ko cielnym i pozako cielnym. Wystarczy zajrzeæ na portal www.filmweb.pl i przeczytaæ kilka komentarzy internautów. Oto ma³y wybór: Krszysztofkrysztofkrzysz, Wroc³aw: Jan Pawe³ II znowu film o nim? Pytam siê po co, no po co nam kolejny film o tym facecie? d awi d tytu s: By siê wstydzi³;p tak brzydko mówiæ o wiêtym naszym. l u ck1 91 , £ód : Nic w tym z³ego, ¿e powsta³ taki film, a po drugie to dokument jest, nie musia³ byæ w kinach, mog³a go pokazaæ w dobrym terminie TVP1 , a dodatkowo mo¿na by³o go odsprzedaæ zagranicznym stacj¹ i wypu ciæ te¿ na dvd. Krszysztofkrysztofkrzysz, Wroc³aw: w³a nie jest w tym co z³ego, bo marnuje siê czas i pieni¹dze na takie gnioty o facecie, który wcale nic takiego nie zrobi³. trochê to bezcelowe. U fo2 5 4, Tarn obrzeg: Lecz siê cz³owieku. "THE LOVERS" CC-BY-2.5, HTTP:// COMMONS. WIKIMEDIA. ORG / WIKI /FILE:THE_LOVERS. JPG

Dziêki uprzejmo ci O. Wojtka Mikulskiego SJ, mog³em obejrzeæ w Warszawie, przed premier¹ kinow¹ (11 marca 2011 ) film Jan Pawe³ II. Szuka³em Was w re¿yserii Jaros³awa Szmidta, z Krzysztofem Ziemcem w roli narratora. Film jest najwiêksz¹ polsk¹ produkcj¹ w historii dokumentu. Materia³ do niego realizowany by³ przez cztery lata, w 120 miejscach, 13 krajach, na czterech kontynentach. W tym czasie ekipa filmowców przemierzy³a ponad 1 00 tysiêcy kilometrów. Zdjêcia rozpoczyna³y siê wczesnym witem, a koñczy³y pó n¹ noc¹. Krzysztof Ziemiec, przewodnik w filmie, kilka miesiêcy wcze niej uleg³ poparzeniu podczas po¿aru jego domu. Podczas zdjêæ w Zambii, Jordanii, Meksyku czy W³oszech, mimo upa³ów, dziennikarz stale musia³ chodziæ w specjalnej leczniczej ortezie opatrunkowej, przyspieszaj¹cej gojenie ran. W Jordanii, wraz z ekip¹, nocowa³ na pustyni w namiotach beduiñskich. Spotka³a go i rewizja osobista na lotnisku, i zarekwirowanie sprzêtu na granicy izraelsko-jordañskiej. Jednym z najbardziej wzruszaj¹cych momentów by³a dla twórców wizyta w sierociñcu przy najstarszej polskiej misji w Afryce, w Kasisi. Ponad 300 dzieci w ró¿nym wieku, w wiêkszo ci zara¿onych AIDS, znalaz³o siê pod opiek¹ misjonarek, w tym m.in. 83-letniej siostry Jolanty, która przebywa w Afryce od 65 lat. Krzysztof Ziemiec, jako narrator, okazuje dwojaki stosunek do postaci Jana Paw³a II. Z jednej strony jest dziennikarzem, profe-

sjonalist¹ w ka¿dym calu, lecz z drugiej nie boi siê okazywaæ osobistych emocji. Nie ma w tym nic na pokaz. Dok³adnie tak pamiêtam go z wielu papieskich pielgrzymek, kiedy to on relacjonowa³ wydarzenia dla radiowej Trójki, a ja na s¹siednim stanowisku reportersko-sprawozdawczym dla Programu Pierwszego lub dla TVP.

FOT. KAIT JARBEAU

SZUKAŁEM WAS, A WY...?

ŚWIĘTOŚĆ J ANA PAWŁA II TO NIE POWÓD DO NARODOWEJ DUMY, ANI OKAZJA DO ŚWIECKIEGO FESTIWALU POD KOŚCIELNYM SZYLDEM. POWINNA BYĆ TYM, CO WYWOŁA W NAS NAJGŁĘBSZE PRAGNIENIE DOKOŃCZENIA WŁASNYMI SŁOWAMI TYTUŁOWEGO ZDANIA.

Nic nie zrobi³???????????????? miech na sali. Jestem ateist¹ ale przynajmniej wiem jak wielkim i inteligentnym by³ cz³owiekiem i co czyni³, takiego nie by³o i nie bêdzie na wiecie. No ale do pustego ³ba to i siê ³opat¹ nie nasypie... Krszysztofkrysztofkrzysz, Wroc³aw: Wiêc o wieæ mnie i powiedz co takiego zrobi³:) Pech owi ec, Pozn añ : Powiem ci co osi¹gn¹³ (w sporym skrócie). Dziêki niemu w czasach cholernej komuny w koñcu za granic¹ kto zauwa¿y³, ¿e istnieje takie pañstwo jak Polska i co siê tam dzieje, w pewien sposób sta³ siê symbolem Polski za granic¹, walczy³ z antysemityzmem, jednoczy³ ludzi ró¿nych wyznañ, sta³ siê autorytetem dla milionów ludzi na ca³ym wiecie (w tym dla obecnego papie¿a), zmieni³ sposób postrzegania papie¿a przez ludzi, ma te¿ na koncie parê kozackich cudów i zrobi³ w cholerê wiêcej jeszcze innych rzeczy dla wiata. Pytasz po co ten film? Po pierwsze: a dlaczego nie? Powstaj¹ gorsze filmy i jako ludzie nie narzekaj¹, po drugie: z pewno ci¹ ten film bêdzie pokazywany za granic¹, wiêc trochê rozs³awi Polskê i Jana Paw³a II za granic¹, po trzecie: dla kasy, bo ten film z pewno ci¹ zarobi kupê szmalu i jeszcze parê by siê znalaz³o, ale z racji na pó n¹ porê nie chce mi siê ich wymieniaæ. Pozdrawiam. ...A W TLE POLITYKA

Tyle cytatów z sieci. Komentarz mo¿na sobie darowaæ. Trudniej powstrzymaæ emocje, ledz¹c informacje o wszechpolskiej politycznej k³ótni na temat Kto mo¿e, powinien lub nie powinien byæ w Rzymie 1 maja . Zaczê³o siê od samej góry informacji z pa³acu prezydenckiego, która sprowokowa³a miêdzypartyjn¹ debatê, lecz nie lepiej jest w terenie. W lutym Gazeta Wroc³awska informowa³a, ¿e tylko siedmiu miejskich radnych ma szansê pojechaæ do Rzymu na beatyfikacjê Jana Paw³a II w oficjalnej delegacji. Opozycja zarzuci³a klubowi prezydenta Rafa³a Dutkiewicza, ¿e, dziel¹c miejsca, wprowadzi³ korzystny dla siebie parytet. Cztery zaproszenia przyznali sobie, a trzy mamy podzieliæ miêdzy PO, PiS i radnego z SLD , wylicza³a Renata Granowska, szefowa klubu PO. Choæ ona sama do Rzymu siê nie wybiera, nie wyklucza, ¿e w uroczysto ciach chcia³oby wzi¹æ udzia³ jej dziewiêciu klubowych kolegów. A czy podobna rywalizacja o miejsca w autokarach, na noclegach, delegacjach parafii i diecezji nie ma miejsca w rodowisku ko cielnym? Je li dodamy do tego ca³y zgie³k reklamy biznesu beatyfikacyjnego biur podró¿y, przewo ników, producentów


papieskich gad¿etów , mo¿e siê okazaæ, ¿e to wszystko zag³usza ciche s³owa ostatnich godzin ¿ycia Papie¿a: Szuka³em Was N OŚNIK WARTOŚCI - CZY SKORZYSTAMY?

Film Jan Pawe³ II. Szuka³em Was przychodzi wiêc w odpowiednim momencie. Obejrza³o go te¿ przed premier¹ ponad czterdziestu wiê niów aresztu ledczego w Bia³o³êce. Po projekcji mówili, ¿e by³ to dla nich moment, w którym przypomnieli sobie, jakie warto ci w ¿yciu s¹ najwa¿niejsze. To bêdzie szczególnie wa¿ne po wyj ciu st¹d i rozpoczêciu ¿ycia w wiecie na wolno ci , powiedzia³ jeden z osadzonych, Andrzej. Z kolei Jaro, tak¿e odbywaj¹cy karê w areszcie, doda³: Wa¿ne by³o dla mnie to, ¿e papie¿ pokazywa³, jak mo¿na wspaniale uszanowaæ inno æ . Zdumienia reakcj¹ wiê niów nie kryli stra¿nicy. To by³o zadziwiaj¹ce Siedzieli nieruchomo i wpatrywali siê ca³y czas w ekran. Odzyskali swoj¹ normaln¹ energiê dopiero podczas napisów koñcowych , relacjonowa³ jeden z nich. Czy ten efekt zas³uchanego znieruchomienia z wiêzienia w Bia³o³êce przeniknie w publiczn¹ przestrzeñ? Czy wo³aniem na pustkowiu nie oka¿e siê i g³os Episkopatu z I. Niedzieli Wielkiego Postu?: Jako pasterze Ko cio³a nie chcemy poprzestaæ na retorycznych pytaniach i apelach kierowanych do innych. Wiemy, ¿e niepokoj¹cy podzia³ naszego spo³eczeñstwa domaga siê od wszystkich, równie¿ od nas, postawy g³êbokiego nawrócenia. Wiemy, ¿e wzywaj¹c innych do przemiany serc, sami musimy daæ przyk³ad. Na laduj¹c zatem Jana Paw³a II, który niejednokrotnie mia³ odwagê prosiæ o przebaczenie za grzechy pope³nione przez dzieci Ko cio³a, chciejmy i my wyznaæ, ¿e niejednokrotnie zbyt ma³o jednoznacznie piêtnowali my z³o, ¿e nie szukali my dróg porozumienia i jedno ci. [ ] Beatyfikacja Jana Paw³a II otwiera przed nami nowe perspektywy na przysz³o æ. Przede wszystkim zobowi¹zuje nas do jeszcze uwa¿niejszego i bardziej twórczego odczytywania jego dziedzictwa, zawartego w s³owach, w jego osobowo ci, w stylu ¿ycia i s³u¿by . Albowiem wiêto æ Jana Paw³a II to nie powód do narodowej dumy, ani okazja do wieckiego festiwalu pod ko cielnym szyldem. Jest ona tym, co najg³êbiej wywo³a w nas pragnienie dokoñczenia w³asnymi s³owami zdania: Szuka³em Was a Wy . AUTOR: O. GRZEGORZ DOBROCZYŃSKI SJ TAGI: BEATYFIKACJA, FILM DOKUMENTALNY, J AN PAWEŁ II,

ZACHĘTA DO ŚWIĘTOŚCI „Ś WIĘCI NIE-Ś WIĘCI . O NICPONIACH , RZEZIMIESZKACH , OSZUSTACH I WYZNAWCACH SZATANA, KTÓRZY JEDNAK ZOSTALI ŚWIĘTYMI ” AUTORSTWA T HOMASA J. C RAUGHWELLA (WYDAWNICTWO E SPRIT SC, KRAKÓW 2007). Co nowego mo¿na jeszcze napisaæ o wiêtych? Z takim nastawieniem zabra³em siê za czytanie ksi¹¿ki, która ju¿ samym tytu³em przyku³a moj¹ uwagê, a tre ci¹ wzbudzi³a wiele refleksji. We Wprowadzeniu autor odpowiada na pytanie, gdzie jest Maria Magdalena. Pisarz nie umieszcza wiêtej w dalszych rozwa¿aniach, gdy¿ nie by³a ona zatwardzia³¹ grzesznic¹. A tacy s¹ przedmiotem tej publikacji. Charakteryzuje krótko tendencje do przedstawiania wiêtych, do ich wybielania. Nie w¹tpi w dobre intencje hagiografów, którzy czêsto tuszuj¹ najbardziej zawstydzaj¹ce postêpki wiêtych. Dlatego te¿ mia³o opowiada siê za tym, ¿e b³êdem jest ukrywanie niechlubnych okresów z ¿ycia wiêtych. Odwo³uje siê do staro¿ytnych i redniowiecznych ¿ywotów wiêtych, w których autorzy szczerze opisywali m³ode lata bohaterów dalekie od wiêto ci. Okre la jasno cel pracy: czytanie tych historii nie jest poszukiwaniem dreszczyku emocji, ale chêci¹ zrozumienia roli ³aski na tym wiecie. Ka¿dego dnia Bóg zsy³a nam sw¹ ³askê, zachêcaj¹c i namawiaj¹c, by my odwrócili siê od rzeczy nikczemnych, tanich i niedaj¹cych zadowolenia, a zapragnêli tego, co jedynie jest wieczne, idealne i prawdziwe, a wiêc Jego samego. Znajdziemy tu równie¿ odpowied na pytanie: kim jest wiêty? . A warto dodaæ, ¿e przes³anie ich ¿ywotów jest krzepi¹ce: je li ci ludzie mogli dost¹piæ zbawienia, to i Ty masz tê szansê. Listê wiêtych grzeszników otwiera w. Mateusz - zdzierca, a koñczy b³ogos³awiony Mateusz Talbot na³ogowy alkoholik. wietna, fascynuj¹ca, intryguj¹ca, z du¿¹ doz¹ humoru opowie æ o 28 postaciach znanych i mniej znanych wiêtych oraz b³ogos³awionych - o ich czarnych kartach w historii ¿ycia. Poznamy tu s³ugê szatana Krzysztofa, rozwi¹z³¹ aktorkê Pelagiê, przywódcê gangu Moj¿esza Etiopskiego, masow¹ morderczyniê Olgê, Idziego z Portugalii - wyznawcê szatana, plotkarkê Anielê z Foligno, cynika i niedba³ego mê¿a Filipa Howarda... A jednak wszystkie te osoby dost¹pi³y po mierci wyniesienia na o³tarze. Co takiego dokona³o siê w ich ¿yciu, ¿e mimo niechlubnej przesz³o ci otworzyli siê na dzia³anie Boga (na Jego wej cie w ich historiê ¿ycia) i zostali wiêtymi? Autor w barwny, dociekliwy i pe³en humoru sposób odpowiada na to pytanie. Zalet¹ s¹ zamieszczone daty ¿ycia i wspomnienia liturgicznego poszczególnych wiêtych, a tak¿e bibliografia. Przez te krótkie opowie ci (anegdoty czy te¿ legendy) o wiêtych i b³ogos³awionych odkrywamy, co jest sekretem wiêto ci, co jest motorem dzia³añ wiêtego. Dzieje wiêtego, nawet te najbardziej wstydliwe i nikczemne, to niekoñcz¹ca siê historia wiêto ci; to obraz otwarto ci na przenikniêcie wiat³em Chrystusa; to bolesny proces stawania siê wiêtym; to wreszcie prawdy potwierdzaj¹ce, ¿e w Ko ciele s¹ przeciwieñstwa: jest i grzech, i wiêto æ. A ¿ycie po wiêcone Bogu i w s³u¿bie dla Niego jest zwyciêskim ¿yciem. Prosta, m¹dra lektura i dobry materia³ do refleksji dla ka¿dego, kto pragnie byæ wiêtym. AUTOR : PAWEŁ LUBRAŃSKI

ŚWIĘTOŚĆ

TAGI : GRZESZNICY,

WWW: PODAJ-DALEJ.INFO/NODE/3634

WWW: PODAJ - DALEJ . INFO / NODE /3640

R ECENZJA, ŚWIĘCI

.06-07

PD42.ŚWIĘTOŚĆ, WWW.PODAJ-DALEJ.INFO


FORTEPIAN CHOPINA C ZY

POZYTYWNE ROZPATRYWANIE TEMATU ŚWIĘTOŚCI JEST SŁUSZNE - CZY MOŻEMY NADAL MÓWIĆ O ŚWIĘTOŚCI ? B O MOŻE JEST TAK, ŻE W ŚWIECIE POPKULTUROWEJ PŁYN NOŚCI GRANIC I ROZMYCIA WARTOŚCI TAKIE POJĘCIE JUŻ NIE FUNKCJONUJE ?

Dwa tytu³owe s³owa to oczywiste nawi¹zanie do utworu Cypriana Kamila Norwida nazwanego w³a nie w ten sposób (wiersz bêdzie zreszt¹ patronowa³ ca³emu artyku³owi). Odniesienie nie jest przypadkowe, poniewa¿ utwór doskonale wpisuje siê w problematykê wiêto ci. W du¿ym skrócie Norwid przedstawia sytuacjê, jak to zniszczony zostaje fortepian atrybut Fryderyka Chopina, muzyka, który przez romantyków (i nie tylko przez nich) uwa¿any by³ za wieckiego wiêtego, geniusza muzyki. Instrument, wyrzucony przez okno przez ¿o³nierzy rosyjskich, roztrzaska³ siê o bruk przed pa³acem Zamoyskich. Poeta uwa¿a, ¿e w ten sposób symbolicznie zbezczeszczono i zabito muzykê czy mo¿e sztukê w ogóle. Wiêcej nawet uleg³a ska¿eniu triada warto ci: piêkno, prawda i dobro. Te elementy bowiem s¹ w cis³ej symbiozie ze sztuk¹ klasyczn¹. Okaza³o siê, ¿e owe warto ci, którym cz³owiek ho³dowa³, przez niego zosta³y zniszczone. Nikt inny, jak cz³owiek w³a nie podepta³ wiêto æ. WIĘCEJ NIŻ DWIE ŚCIEŻKI

Kwestia sacrum nie nale¿y do kategorii proste . Sytuacja jest du¿o bardziej skomplikowana ni¿ mog³oby siê wydawaæ nie wystarczy zakrzykn¹æ chórem: JEST/ NIE MA, bo to nie rozwi¹zuje problemu. wiêto æ wpisuje siê niejako w dwa krêgi tematyczne. Do wê¿szego obszaru zaliczyæ mo¿na Boga i elementy zwi¹zane z wierzeniami. W szerszym znaczeniu wiêto ci¹ by³yby wszystkie wy¿sze warto ci, zatem i Bóg. wiêto æ rozumiem w kategorii warto ci niepodwa¿alnej, która powinna byæ powszechnie, je li nie uznawana za wi¹¿¹c¹, to przynajmniej szanowana. To taki rodzaj nakazu moralnego. Mamy zatem prawa przys³uguj¹ce cz³owiekowi, usankcjonowane nie tylko etycznie, ale ukonstytuowane, zagwarantowane. Jednostce przys³uguje prawo do ¿ycia, do wolno ci, do godno ci, do stanowie-

nia o sobie. Wszystko piêknie, ale w wielu przypadkach kodeks pozostaje tylko papierkiem. Prawa cz³owieka, choæ piêkne i wznios³e, i bezwarunkowo wydawa³o by siê przys³uguj¹ce wszystkim, nadal s¹ ³amane. Na dobr¹ sprawê opinia publiczna mo¿e tylko grzmieæ z trybuna³ów albo pisaæ listy z pro b¹ anulowania wyroku skazuj¹cego na mieræ. Czyny te oczywi cie nie pozostaj¹ bez echa, ale skutki wci¹¿ s¹ niewielkie. Z systemem warto ci wi¹¿e siê tak¿e pojêcie zderzenia dwóch racji. Temat wewnêtrznego rozdarcia cz³owieka znany jest w literaturze od wieków. Ta natomiast inspirowana jest ¿yciem. Spójrzmy na wydarzenia najnowsze Egipcjanie czy Libijczycy musieli liczyæ siê z tym, ¿e rewolucja przyniesie ofiary. Stanêli przed wyborem: egzystencja pod w³adz¹ tyrana lub walka o wolno æ czêsto za cenê ¿ycia. Dla nas, Europejczyków ¿yj¹cych wspó³cze nie, nie ma ladowej nawet sprzeczno ci miêdzy ¿yciem i wolno ci¹. S¹ to warto ci wzajemnie z siebie wynikaj¹ce. ¯adna to dwoisto æ, zdawa³o by siê. Tym bardziej przykry jest fakt, ¿e nadal o te podstawowe potrzeby nale¿y walczyæ z broni¹ w rêku. Z perspektywy kampanii o godne ¿ycie, dziecinne mog¹ wydawaæ siê bitwy o idea³y, w których orê¿em jest s³owo. Te wszystkie dyskusje teoretyczne có¿ mog¹ nam daæ? Jednak zapominamy momentami, jak¹ si³ê ra¿enia mo¿e mieæ s³owo. Nie tylko dlatego, ¿e mówi siê o nim, i¿ jest to miecz obosieczny. Ostre wypowiedzi pozostawiaj¹ czasami niezabli niaj¹ce siê rany. A my wci¹¿ i wci¹¿ uprawiamy s³own¹ ¿onglerkê, bo przecie¿ to tylko pomieszany alfabet. A litery, odpowiednio u³o¿one, mog¹ byæ medium prawdy, rado ci, nadziei, mi³o ci. Maj¹ wreszcie moc kreacyjn¹, bo w³a nie w materii znaków istnieje literatura. W niepowo³anych rêkach natomiast, s³owa mog¹ nie æ apokalipsê. Przyk³ad? Choæby Hitler i jego zdolno æ do porywania t³umów. S³owem. Istoty ludzkie postêpuj¹ wed³ug pewnych regu³, jakich swoich systemów warto ci. Z tym, ¿e warto ci najwy¿sze, wiêto ci, mog¹ byæ te¿ postrzegane w ca³kowicie przewrotny sposób. Kiedy cz³owiekiem zaw³adnie mroczna strona,

jego patronami staj¹ siê w³a ciwie negatywy idea³ów antywarto ci: ¿¹dza niszczenia i zadawania bólu. „IDEAŁ – SIĘGNĄŁ BRUKU”

wiêto ci nie ma. Przyznajê, zdanie to mo¿e brzmieæ kategorycznie i pozornie byæ w sprzeczno ci z tym, o czym by³a mowa wy¿ej. To tylko pozory. Warto zauwa¿yæ, ¿e warto ci s¹ niejako czê ci¹ natury cz³owieka. Odczuwamy potrzebê, by pewne sensy nadawa³y znaczenie naszej bytno ci na ziemi. Z drugiej jednak strony zdaje siê, ¿e wspó³cze nie nie ma ju¿ przestrzeni, która by³aby, powiedzmy, globalnie nietykalna. Kwestionowane jest w³a ciwie wszystko. Nasuwa mi siê taki absurdalny wniosek, ¿e dzisiaj immunitet maj¹ tylko pos³owie, a i oni mog¹ zostaæ go pozbawieni. Kategori¹, której ów immunitet odebrano jest religia. I s³usznie, i nies³usznie. W wyniku tego procesu (bo przecie¿ profanacja wiêto ci wszelkich nie nast¹pi³a z dnia na dzieñ, ale postêpowa³a wraz ze zmian¹ ludzkiej mentalno ci) Ko ció³ nigdy nie bêdzie ju¿ dysponowa³ niewyobra¿aln¹ potêg¹, jak np. w redniowieczu. Nie bêdzie on ju¿ tak silnie oddzia³ywa³ na wszystkie sfery ¿ycia ludzkiego religijn¹, prywatn¹, spo³eczn¹, polityczn¹, a nawet artystyczn¹ czy naukow¹. Ograniczenia tego typu, które wi¹¿¹ siê z upadkiem autorytetu, maj¹ oczywisty wp³yw na kondycjê ludzk¹. Mo¿na zaobserwowaæ du¿o wiêksz¹ swobodê postêpowania, co policzyæ nale¿y tak na plus, jak i minus. Z drugiej strony nie powtórz¹ siê takie okropieñstwa, jak wyprawy krzy¿owe, krwawa walka z herezj¹ czy polowania na czarownice, kiedy z woli Ko cio³a ginêli w wiêkszo ci niewinni ludzie, tylko dlatego, ¿e odwa¿yli siê my leæ inaczej. Nie bêdzie tak¿e niedorzeczno ci monopolu Ko cio³a na naukê. Przypomnijcie sobie, proszê, chocia¿by historiê traktatu Miko³aja Kopernika O obrotach sfer niebieskich , który znalaz³ siê na czarnej li cie indeksu ksi¹g zakazanych. Wszystko z powodu tez astronoma, mówi¹cych o tym, ¿e to S³oñce jest rodkiem wszech wiata (dzi wiemy, ¿e ów rodek ogranicza siê do galaktyki), a nie Ziemia, jak s¹dzono dotychczas. Sprzeciwia³y siê zatem koncepcji geocentrycznej, w my l której to w³a nie nasza planeta jest punktem centralnym. Geocentryzm powi¹zany by³ z mêtnie t³umaczonym prze wiadczeniem, ¿e Ziemia, jako wyj¹tkowy boski twór, usytuowana jest w centrum uniwersum, po-


niewa¿ ludzie maj¹ niejako w³adaæ wiatem.

ŻYĆ ŻYCIEM

UPADŁY ANIOŁ

RÓŻANIEC TO NAJTRUDNIEJSZA MODLITWA, Z JAKĄ PRZYSZŁO MI SIĘ ZETKNĄĆ. WCIĄŻ JĄ ODKRYWAM I MYŚLĘ, ŻE ZAJMIE MI TO CZAS DO KOŃCA ŻYCIA. A WSZYSTKO ZACZĘŁO SIĘ OD POCZĄTKU – PO CZĄTKU ŻYCIA. PIERWSZE SPOTKANIE Z DZIEŁEM DUCHOWEJ ADOPCJI WSPOMINAM Z UŚMIECHEM. JA? RÓŻANIEC? CODZIENNIE? NO WAY! A UŚMIECHAM SIĘ, PONIEWAŻ DZISIAJ SŁYSZĘ TO CZĘSTO OD WIELU, KTÓRYM PROPONUJĘ UDZIAŁ W TEJ AKCJI I MOGĘ POWIEDZIEĆ „ZNAM TO!”. DUCHOWA AD OPCJA DZIECKA POCZĘTEGO TO WIELKIE DZIEŁO, KTÓRE ZAGOŚCIŁO W MOIM ŻYCIU NA STAŁE, PONIEWAŻ MIESZKA W NIM BÓG.

H ODER SLANGER "PIANO KEYS" CC-BY-SA-2.5, HTTP:// COMMONS. WIKIMEDIA. ORG / WIKI /FILE:PIANO _KEYS. JPG

Duchowa Adopcja jest modlitw¹ w intencji dziecka zagro¿onego zabiciem w ³onie matki. To 9-miesiêczna modlitwa jedn¹ dziesi¹tk¹ ró¿añca. Osoba, która siê jej podejmuje, nie wie, jakiej narodowo ci jest dziecko. Jego imiê zna tylko Bóg. Do modlitwy za poczête dziecko mo¿na do³¹czyæ dowolnie wybrane, dodatkowe postanowienia, ale nie s¹ one obowi¹zkowe, zale¿¹ od dobrej woli i zapa³u adoptuj¹cego. Duchow¹ Adopcjê mo¿e podj¹æ ka¿dy: osoby wieckie, konsekrowane, mê¿czy ni, kobiety, osoby ¿yj¹ce w zwi¹zkach niesakramentalnych, rozwodnicy, chorzy Dzie³o jest podejmowane najczê ciej w Uroczysto æ Zwiastowania Pañskiego, czyli 25 marca, data ta jest w Polsce równie¿ Dniem wiêto ci ¯ycia (od 1998 roku). Nic nie stoi jednak na przeszkodzie, aby podj¹æ modlitwê tak¿e w inne dni zalecana jest tylko uroczysta forma przyrzeczenia, np. w ko ciele podczas Mszy wiêtej czy nabo¿eñstwa,b¹d te¿ w domu przed krzy¿em, albo figur¹ Matki Bo¿ej. My, chrze cijanie, zostali my wyposa¿eni w mocn¹ zbrojê, bêd¹c¹ jednocze nie potê¿nym orê¿em, w modlitwê. Wobec tego mamy walczyæ o to, co Bo¿e. Nigdy jednak przemoc¹ i gwa³tem, ale przeciwnie - zwyciê¿aj¹c z³o dobrem. To w³a nie pokaza³ Jezus Chrystus na krzy¿u. On ca³y sta³ siê modlitw¹, Jego ¿ycie by³o modleniem siê do Ojca. Tak wiêc skoro modlitwa Zbawiciela ocali³a nasze ¿ycia, tak i my módlmy siê za siebie, o nasze ocalenie. Duchow¹ Adopcj¹ za o ocalenie tych najmniejszych. Walka o ¿ycie nienarodzonych sta³a siê moj¹ codzienno ci¹. I to nie tylko w zaciszu dziesiêciu koralików ró¿añca, ale i w rozmowach, listach, artyku³ach, na naszej klasie , czy facebooku . Wszêdzie warto nie æ BoAUTOR: M AGDALENA ŁOŃSKA ga, bo jest On Bogiem ¿ywych. Dlatego i tu TAGI: DUCHOWA ADOPCJA, MODLITWA nie waham siê pisaæ o Duchowej Adopcji WWW: PODAJ-DALEJ.INFO/NODE/3637 Dziecka Poczêtego i krzykn¹æ podaj dalej! FOT.

Z desakralizacj¹ ogólnie pojêt¹ wi¹¿e siê tak¿e wolno æ s³owa, czy mo¿e lepiej - wolno æ wyra¿ania. Skrytykowaæ mo¿na wszystko i niekoniecznie werbalnie, np. za pomoc¹ rodków artystycznego wyrazu, jak to siê zwyk³o piêknie okre laæ. Mo¿na powiedzieæ, ¿e to doskona³a sytuacja, kiedy w³a ciwie nie ma cenzury (poza cenzur¹ moraln¹). Starsze pokolenia walczy³y o to przecie¿ wiele lat. I to bêdzie racja. Tylko wydaje mi siê, ¿e ten idea³ obala sztuka wspó³czesna, a przynajmniej niektórzy jej przedstawiciele. Sztuk¹ mo¿na przecie¿ nazwaæ dzisiaj zag³odzenie psa, tylko dlatego, ¿e taki bestialski czyn mia³ miejsce w galerii sztuki. Przypomnia³ mi siê jeszcze inny, równie spektakularny przyk³ad jedna z polskich autorek przedstawi³a krzy¿ z wizerunkiem mêskich genitaliów. Ot, wolno æ. To oczywiste, ¿e sztuka rz¹dzi siê swoimi prawami, ale nie powinna byæ prowokacj¹. W dodatku prowokacj¹, która udaje, ¿e ni¹ nie jest, bo na si³ê nadaje siê jej dodatkowy sens. Taki, mylnie pojêty artyzm, razi prymitywizmem. Natomiast granice miêdzy poszanowaniem pewnych warto ci a ich zdeptaniem, jak widaæ, s¹ cieniutkie. W takim kontek cie, co najmniej zaskakuj¹ce jest zdziwienie artystów odno nie braku powszechnej akceptacji dla sztuki wspó³czesnej. Có¿, je li niektóre jednostki myl¹ geniusz z psychoz¹... Norwid zakoñczy³ swój wiersz optymizmem trochê paradoksalnym: Ciesz siê pó ny wnuku!.../ Jêk³y g³uche kamienie:/ Idea³ siêgn¹³ bruku . Poeta mówi mianowicie, ¿e teraz mo¿e byæ ju¿ tylko lepiej, bo warto ci odrodz¹ siê na nowo. Zaskakuj¹ce, ¿e z tragicznej perspektywy mo¿na z nadziej¹ spojrzeæ w przysz³o æ. Chocia¿, z drugiej strony, je li co zosta³o zniszczone do tego stopnia, ¿e pozosta³y jedynie lu ne fragmenty, mo¿na albo wyrzuciæ je do kosza ale to trochê tak, jakby wyrzuciæ na mietnisko dom albo próbowaæ posk³adaæ. Pytanie, czy rzeczywi cie mo¿emy oczekiwaæ pozytywnych rezultatów, jak wie ci³ to Norwid! AUTOR : E WELINA G AJEWSKA TAGI : DESAKRALIZACJA, ŚWIĘTOŚĆ , WARTOŚCI WWW: PODAJ - DALEJ . INFO / NODE /3642

.08-09

PD42.ŚWIĘTOŚĆ, WWW.PODAJ-DALEJ.INFO


G ŁOS O JCÓW PUSTYNI .

ŚWIĘTOŚĆ NIE ZNACZY NIEWZRUSZONOŚĆ W

ucieczk¹ od kondycji ludzkiej, lecz, akceptuj¹c istnienie pragnieñ i uczuæ, d¹¿y do podporz¹dkowania ich rozumowi i woli Bo¿ej. Ka¿dy normalny mê¿czyzna czuje instynktowny poci¹g do kobiet, przyjemno ci, pieniêdzy, chwa³y, ale jego wolna wola mo¿e te¿, z pomoc¹ ³aski Bo¿ej, z wszystkiego tego zrezygnowaæ dla wiêkszego dobra. Cz³owiek, dopóki bêdzie ¿y³ na tym wiecie w swoim ciele, nigdy nie bêdzie ca³kowicie i ostatecznie wolny od ziemskich po¿¹dañ. Musimy o tym Tekst apoftegmatu i jego komentarz pamiêtaæ i nie s¹dziæ, ¿e osi¹gnêli my pochodz¹ z ksi¹¿ki Ws³uchuj¹c siê stan niebiañski. ( Ws³uchuj¹c siê dzi dzi w s³owa Ojców Pustyni . Autow s³owa Ojców Pustyni , s. 28-29). rem jest Lucien Regnault, benedyktyn, Mamy tu niezwyk³e po³¹czenie g³êktóry w opactwie w Solesmes pe³ni³ bokiej teologii, poszukuj¹cej zrozufunkcje bibliotekarza, mistrza nowimienia Boga i cz³owieka oraz praktyki cjatu i przeora swojego klasztoru. Je¿ycia duchowego. Nauczanie wojowgo zainteresowania pierwszymi puników pustyni charakteryzuje siê odstelnikami egipwag¹ my lenia skimi zaowocoi przybiera wymiar wa³y wydaniem praktyczny, ukazuPOWIADANO O PEWNYM STARCU ŻE PRZEZ PIĘĆDZIE j¹c drogi ¿ycia dupiêciu tomów ich sentencji w jêzychowego oraz ku francuskim. SIĄT LAT ANI NIE JADŁ CHLEBA ANI NIE PIŁ WINA EN chrze cijañskiej Obja niony apomoralno ci. Realiftegmat (sentenzacja tego jest TWIERDZIŁ ABIŁEM W SOBIE NIECZYSTOŚĆ CHCI cja, wypowied , przyk³adem w³apochodzi od snej wiêto ci: nie greckiego czawstydz¹ siê mówiæ WOŚĆ I PRÓŻNOŚĆ sownika apopho swoich s³abothéngomai wy ciach. Wiedz¹, ¿e powiadaæ, wyg³aszaæ ; jest to zgrab- równ¹ ¿yczliwo æ dla obu? . Odpo- czas na pustyni jest czasem próby na, dowcipna, ciêta wypowied , z ja- wiedzia³: Nie, ale bêdê walczy³ z po- i wzrastania, odkrywania Boga i nakim , przynajmniej ogólnym, kus¹ i stara³ siê wy wiadczyæ wrogowi wi¹zywania z Nim g³êbokiej relacji. okre leniem okoliczno ci jej wyg³o- tyle samo dobra, co przyjacielowi . Z przytoczonego apoftegmatu p³ynie szenia (kto, kiedy, dlaczego); klasycz- I rzek³ mu abba Abraham: A wiêc na- g³êboka m¹dro æ i nieprzemijaj¹ca na forma apoftegmatu zapyta³...od- miêtno ci ¿yj¹: wiêci mog¹ je tylko aktualno æ. Lektura powiedzeñ popowiedzia³ ) jest sugestywn¹ ilustra- zwi¹zaæ [I, str. 68, 1 (1 40)] . zwala dostrzec, ¿e ¿ycie, jakiemu odcj¹ m¹dro ci Ojców Pustyni i dotyczy dali siê Ojcowie (asceza, surowe popostawy wobec ¿ycia. Znajdujemy za- KOM EN TARZ sty, pokuta), rodzi³o autentyczn¹ rachêtê do umiarkowania w s¹dzeniu, W ka¿dej epoce, w rodowiskach ¿y- do æ, nies³abn¹ce poczucie humoru, przestrogê przed nieczysto ci¹, chci- cia monastycznego, ¿yli asceci, którzy a nade wszystko pamiêæ o cz³owiewo ci¹ i pró¿no ci¹. To zaproszenie wyobra¿ali sobie, ¿e osi¹gnêli dosko- czeñstwie, w którym realizujemy podo poznawania samego siebie. na³o æ anielsk¹, ¿e wolni s¹ ca³kowi- wo³anie do wiêto ci. wiêto æ jest cie od po¿¹dañ cielesnych i ludzkich darem, drog¹ natchnieñ Ducha wiêTEKST APOFTEGM ATU uczuæ. Niekiedy jaki niespodziewany tego, nieustannym pog³êbianiem miOpowiadano o pewnym starcu, ¿e upadek przywo³ywa³ ich do rzeczywi- ³o ci do Boga. Nie tylko tu w ¿yciu doprzez piêædziesi¹t lat ani nie jad³ chle- sto ci; albo te¿ dzia³o siê to z pomoc¹ czesnym, ale w ¿yciu trwaj¹cym ba, ani nie pi³ wina. Ten twierdzi³: Za- którego przenikliwego starca jak na wieki. bi³em w sobie nieczysto æ, chciwo æ tutaj abba Abrahama który przypoAUTOR : PAWEŁ L UBRAŃSKI i pró¿no æ . Abba Abraham dowie- mina zarozumia³emu mnichowi w³aTAGI : APOFTEGMAT, ŚWIĘTOŚĆ , ŻYCIE DUCHOWE dzia³ siê o tych s³owach, przyszed³ do ciw¹ koncepcjê chrze cijañskiej WWW: PODAJ - DALEJ . INFO / NODE /3 641 niego i zapyta³: Czy to ty tak mówi- wiêto ci. Nie jest ona bowiem N ASZYCH ROZWAŻAN I ACH N A TEM AT ŚWI ĘTOŚCI ODDAJ Ę GŁOS O J COM P USTYN I . I CH SŁOWA , CZĘSTO LAPI DARN E I OTOCZON E AURĄ TAJ EM N I CZOŚCI , N I E ZAWSZE SĄ ŁATWE DO ZROZUM I EN I A . P OJ ĄĆ ZN ACZEN I E TYCH TEKSTÓW I ZRO ZUM I EĆ I CH PRZYDATN OŚĆ , TO DLA WSPÓŁCZESN EGO CZŁOWI EKA TWARDY ORZECH DO ZGRYZI EN I A . D LATEGO TEŻ , ZAM I ESZCZON A PON I ŻEJ , M YŚL O J CÓW P USTYN I OPATRZON A J EST KRÓTKI M KO M EN TARZEM .

O

³e o sobie? . On odrzek³: Ja . Powiedzia³ mu abba Abraham: Wyobra sobie, ¿e wchodzisz do celi i na swojej macie znajdujesz kobietê: czy potrafisz nie my leæ, ¿e to jest kobieta? . On na to: Nie, ale walczê z pokus¹, ¿eby jej nie dotkn¹æ . Odrzek³ abba Abraham: Wiêc nie zabi³e namiêtno ci: ona ¿yje, chocia¿ zwi¹zana. A je li podczas przechadzki widzisz kamienie i skorupy, a w ród nich zauwa¿ysz co z³otego: czy potrafisz w sercu oceniæ to z³oto nie wy¿ej od tamtych mieci? . Odrzek³: Nie, ale walczê z pokus¹, ¿eby go nie zabraæ . Na to abba Abraham: Wiêc namiêtno æ ¿yje, chocia¿ zwi¹zana . I ci¹gn¹³: Wyobra sobie, ¿e siê dowiadujesz, i¿ jeden brat bardzo ciê kocha, a drugi nienawidzi i obmawia: je¿eli obaj przyjd¹ do ciebie, czy bêdziesz czu³

,

-

,

: „Z

.T , -

”.


gdy stanê przed Tob¹ nie bêdê bez skazy nie ulêknê siê jednak wiat³a Mi³o ci podejdê niedoskona³a AUTOR:

M AGDA J ÓŹWIAK TAGI : WARSZTAT WWW: PODAJ - DALEJ . INFO / NODE/3651

STRUNY kiedy mówisz Boli nie wyp³ywa echo spod granic woli zatrzyma siê brzmienie przed strunami ¿adne oczy nie przenikn¹ ¿adne uszy nie us³ysz¹ tylko S³owo zrozumie bez s³ów AUTOR:

KAWAŁEK NIEBA kawa³ek nieba jest tylko dla ciebie s³oñca na cie promyków nocne przepa ci po³ykaj¹ce gorzko æ kropel cie¿ka metr dalej znakiem zapytania kawa³ek nieba zakrwawionego trudem codziennych nieumiejêtno ci kochania kre leniem kolejnych odcinków na mapie ¿ycia choæ d³oñ w drgawkach tchórzostwa kawa³ek nieba tylko dla ciebie bez deptania drogi mlecznej pragnieñ jego bezprzeszkodowo æ iluzj¹ odleg³o ci kawa³ek nieba na zamieszkanie Prawdy o AUTOR:

ALICJA B ANACH

TAGI : SŁOWO , WARSZTATY, WIERSZ WWW: PODAJ - DALEJ . INFO / NODE/3652

ALICJA B ANACH

Bez kompromisów Bogu po wiêcona czysto æ m³odo æ id¹ca Drog¹ Bo¿¹ na sycylijskiej ziemi dojrzewa³a wiara przykazania mi³o ci a¿ wypróbowana w ogniu wierno ci¹ Panu obalasz po¿¹dliwo æ ziemskich w³adców ich nienawi æ i pogarda rozbijaj¹ siê o prawowierno æ znies³awiona skazana na tortury rozszarpano twe piersi i odciêto je Ty Bolesna odda³a ¿ycie za Chrystusa ponios³a mieræ rzucona na roz¿arzone wêgle Ty Dobra uchroni³a Kataniê przed zag³ad¹, gdy Etna wybuch³a niczym namiestnik Kwincjan gniewem Ty wiêta na tarczy chwa³y dostêpujesz czci, pragn¹cy mêstwa do Ciebie siê uciekaj¹ ora pro nobis Sancta Agatha AUTOR: PAWEŁ LUBRAŃSKI

TAGI : SŁOWO , WARSZTATY, WIERSZ

TAGI : MODLITWA, ŚW.

WWW: PODAJ - DALEJ . INFO / NODE/3653

AGATA, ŚWIĘTOŚĆ

FOT. KERSTI

WWW: PODAJ - DALEJ . INFO / NODE/3636

"EULENFEDERG ANZ3" CC-BY-SA-2.5, HTTP:// COMMONS. WIKIMEDIA. ORG / WIKI /FILE:EULENFEDERG ANZ3. JPG

BEZ KOMPROMISÓW

NIEDOSKONAŁA

[BIBLIOTEKA DUSZPASTERSTWA AKADEMICKIEGO] ODCZUWASZ BRAK DOBREGO SŁOWA? SZUKASZ DOBREJ LEKTURY NA WEEKEND? PRZYJDŹ DO NASZEJ BIBLIOTEKI! POEZJA, FILOZOFIA, TEOLOGIA I NIE TYLKO! WE WTORKI, CZWARTKI I PIĄTKI MIĘDZY 1 6.30 A 1 8, W ŚRODY MIĘDZY 1 0 A 1 2. DO POCZYTANIA!

[WWW.DA.UMK.PL] [WWW.TORUN.JEZUICI.PL] MIEJSCE, W KTÓRYM CHCE SIĘ ZOSTAĆ TWOJE MIEJSCE W SIECI! WPADNIJ DO NAS! DO POKLIKANIA!

[KTÓRĘDY DROGA?] ROZMAWIAMY O TYM, CO NAJWAŻNIEJSZE. W KAŻDĄ ŚRODĘ NA ANTENIE RADIA SFERA O 1 9:00 WWW.SFERA.UMK.PL/SFERA.M3U DO USŁYSZENIA!

.1 0-1 1

PD42.ŚWIĘTOŚĆ, WWW.PODAJ-DALEJ.INFO


ŚWIĘTOŚĆ NA CO DZIEŃ I Z PRZYTUPEM SPOŚRÓD

TRÓJKI NAJWIĘKSZYCH, MOIM ZDANIEM, AUTORYTETÓW SŁUSZNIE MINIONEGO USTROJU, NAJ MNIEJ DOCENIANYM, W MOIM ODCZUCIU, JEST STEFAN KARDYNAŁ WYSZYŃSKI. W PORÓWNANIU DO PROCESU BEATYFIKACYJNEGO JANA PAWŁA II CZY KS. JERZEGO POPIEŁUSZKI TEN, DOTYCZĄCY PRYMASA TYSIĄCLECIA, TOCZY SIĘ DOŚĆ POWOLI (NA ETAPIE DIECEZJALNYM ROZPOCZĄŁ SIĘ 20 MAJA 1 983 ROKU, A ZAKOŃCZYŁ 6 LUTEGO 2001 RO KU, AKTUALNIE TRWAJĄ PRACE NAD UDOWODNIENIEM HEROICZNOŚCI CNÓT I NAJWAŻNIEJSZYM PO TRZEBNYM DOKUMENTEM – „POSITIO”). M IMO TO, JESTEM PRZEKONANY, ŻE MOŻEMY UWAŻAĆ GO ZA ŚWIĘTEGO. DLACZEGO?

ŻYCIORYS

Prymas Wyszyñski urodzi³ siê w wielodzietnej rodzinie. Wychowywa³ siê z siostrami, gdy¿ brat zmar³ szybko, podobnie jak jego matka. Nonkonformistyczny charakter Wyszyñskiego ujawni³ siê we wczesnych latach, kiedy to w wieku prawie 10 lat w wyniku konfliktu z nauczycielem jêzyka rosyjskiego zmuszony by³ opu ciæ szko³ê. W seminarium duchownym co prawda nie zachowa³y siê dzienniki z ocenami, ale z wielu zajêæ dodatkowych, jakich siê podejmowa³, mo¿na wnioskowaæ, ¿e przysz³y Pry-

mas by³ uczniem solidnym, skoro móg³ po wiêciæ siê choæby pomocy dzieciom w nauce. Jednak zdrowie mu nie sprzyja³o. Z tego powodu opó ni³y siê jego wiêcenia, których nie móg³ odbyæ wraz z kolegami kursowymi. Nied³ugo po wyj ciu ze szpitala otrzyma³ je w bocznej kaplicy w³oc³awskiej katedry. Cieszyæ siê nale¿y, ¿e nie sprawdzi³y siê s³owa ko cielnego, który, widz¹c stan m³odego Stefana w dniu wiêceñ, wypowiedzieæ mia³ s³owa: Z takim zdrowiem, to, proszê ksiêdza, na cmentarz, a nie msze odprawiaæ . A jednak. Po latach studiów i intensywnej pracy na wielu p³aszczyznach zostaje, w wieku 45 lat, wy wiêcony na biskupa. By³o to na tamte czasy bardzo szybko i czyni³o go najm³odszym z biskupów. Ju¿ 2 lata pó niej otrzyma³ tytu³ arcybiskupa gnie nieñskiego, a jednocze nie Prymasa Polski. KROKI KU ŚWIĘTOŚCI

Stefanowi Wyszyñskiemu nale¿y siê tytu³ b³ogos³awionego, a w dalszej perspektywie i wiêtego. Do stwierdzenia tego nale¿y spe³niæ kilka warunków. Jednym z nich jest opinia

o wiêtym ¿yciu. Istnieje powszechne przekonanie co do wiêto ci ¿ycia Prymasa, choæ dzi raczej ma³o siê o tym mówi. Dalej nale¿y te¿ oceniæ, czy beatyfikacja kandydata jest w stanie co wnie æ do nauki i rozwoju Ko cio³a. Prymas pracowa³ wiele, tworz¹c bardzo du¿o wa¿nych pism i publikacji z dziedziny nauki spo³ecznej czy rozpraw dotycz¹cych duchowo ci. Co wiêcej, wiele punktów z jego nauki jest aktualnych do dzi . Od nas zale¿y, czy to dostrze¿emy i wykorzystamy. Czêsto podkre la³ w swoich wypowiedziach potrzebê i warto æ pracy. Jednak poucza³ równie¿, ¿e nale¿y umieæ oddzieliæ pracê od innych warto ci, bo w konsekwencji jej nadmiaru mo¿na staæ siê maszyn¹. Naszego ¿ycia nie mo¿na ograniczaæ do pracy, poniewa¿ jego celem jest mi³o æ. Mój ulubiony cytat Prymasa brzmi: Ludzie mówi¹ czas to pieni¹dz , a ja mówiê inaczej czas to mi³o æ . Pieni¹dz jest znikomy, a mi³o æ trwa . To trafne sformu³owanie niejako pomaga ustaliæ system warto ci i jest jednocze nie sol¹ w oku ludziom propaguj¹cym materialistyczne my lenie. Nie jeste my robotami stworzonymi do pracy i zarabiania pieniê-

WEŹMY NA SIEBIE ODPOWIEDZIALNOŚĆ ZBLIŻA SIĘ ROCZNICA TRAGICZNYCH WYDARZEŃ W SMOLEŃSKU . ROCZNICA KATASTROFY, KTÓRA OKAZAŁA SIĘ DLA NAS WSZYSTKICH OBLANYM EGZAMINEM Z ODPOWIEDZIALNOŚCI . O DPO WIEDZIALNOŚCI , KTÓREJ NIE CHCIELIŚMY DŹWIGAĆ.

PODEJMOWANIE WYZWANIA

Kiedy my lê o ludziach, którzy zas³u¿yli sobie na miano wiêtych, nie widzê ¿adnego blichtru. W moim obrazie nie ma aureolki, kolorowego otoczenia i adoracji ze strony Ko cio³a. Mój obraz jest do bólu realistyczny - to nêdza, przemoc, pañstwa Trzeciego wiata wykorzystywane przez lata imperializmu. Miejsca, w których rz¹dzi prawo silniejszego, gdzie s³abi s¹ marginesem. To wiat, z którego chcia³oby siê

uciec. A jednak w tych miejscach pojawiaj¹ siê ludzie gotowi oddaæ swoje w³asne ¿ycie za odrobinê szczê cia innych, s³abszych istnieñ. Moi wiêci. Nie ci, którzy trafi¹ do oficjalnego grona beatyfikowanych, ale ci, którzy czuj¹ siê odpowiedzialni za drugiego cz³owieka, wspólnotê, swoje otoczenie. Nie szukaj¹ wymówek i nie u¿alaj¹ siê nad marno ci¹ wiata. Po prostu bior¹ siê do ciê¿kiej pracy o lepsze ¿ycie bli niego, gotowi zmierzyæ siê ze swoj¹ psychik¹ i cierpliwo ci¹. Mówi¹c pro ciej - gotowi, ¿eby wzi¹æ na siebie odpowiedzialno æ. W ROLI ŚWIĘTYCH

Takie osoby staj¹ siê dla nas autorytetami - imponuj¹ nam, pobudzaj¹ do szczyt-

nych dzia³añ, obojêtnie, jakie my lenie reprezentujemy. Cel takiej walki o lepsze jutro mo¿e siê wydawaæ bardzo odleg³y. Mo¿e tak jak odleg³e wydaje siê pogodzenie naszej spolaryzowanej narodowej wspólnoty, która dzieli siê na grupy, buduj¹c grube mury z kompleksów i fobii. Atmosfera po katastrofie Smoleñskiej wyra nie pokaza³a, jak ³atwo stajemy naprzeciw siebie. Po jednej stronie fanatycy , po drugiej stronie zdrajcy . Nagle okaza³o siê, ¿e tu jest Polska , a tam ju¿ co innego, ¿e ci, którzy nie chc¹ byæ z nami, z pewno ci¹ chc¹ nas zniszczyæ. Wysz³o wiêc na to, ¿e w swojej wiêto ci przez bardzo ma³e potrafimy zabraæ rodakom przynale¿no æ do naszego, wspólnego pañstwa lub odmówiæ im pra-


dzy. To praca jest dla nas, a nie odwrotnie. Warto tak¿e dostrzec jego udzia³ przy tworzeniu listu do biskupów niemieckich ze s³ynnym przebaczamy i prosimy o przebaczenie , którego znaczenie jest niepodwa¿alne i przypomina o ewangelicznym obowi¹zku przebaczania. Mo¿e ma³o kto wie, ale obwo³anie Matki Boskiej tytu³em Matki Ko cio³a podczas Soboru Watykañskiego, jak i wpisanie tego miana do Litanii Loretañskiej, jest w du¿ej mierze dzie³em Prymasa. BOHATER PONADCZASOWY

Na koniec moje amatorskie positio . Przyk³adów jest naprawdê wiele, niektóre przypominaj¹ mi nawet sytuacje z Ewangelii. Zdarza siê nam pewnie s³yszeæ z ust katolickich publicystów, b¹d ekspertów wystêpuj¹cych w rodkach masowego przekazu, s³owa non possumus . Oznaczaj¹ one nie mo¿emy . Jest to tytu³ listu jaki wystosowa³ episkopat do polskiego rz¹du, kiedy ten ³ama³ porozumienia dotycz¹ce religii w szko³ach, nacisków na duchowieñstwo, ingerencji w sprawy ko cio³a czy utrudnienia w jego dzia³aniu poprzez choæby komplikowanie procesu wydawania pism katolickich. Na dobr¹ sprawê by³ to jeden z wielu wyrazów zaanga¿owania Prymasa w sprawy bie¿¹ce, gdy¿ bardzo czêsto negocjowa³ z przedstawicielami w³adz, ale to o wiadczenie by³o g³ównym powodem jego uwiêzienia. Podczas czytania wspomnieñ Kardyna³a, ujê³a mnie osobi cie scena przy aresztowa-

wa do wiary. Nie mówimy przecie¿ o wojnach religijnych czy etnicznych mówimy o pêkniêciu we w³asnym gronie, skazie, która pojawi³a siê, gdy nie potrafili my wzi¹æ na siebie odpowiedzialno ci. Nie przypominam sobie, ¿eby osoby wiête odmawia³y komukolwiek podstawowych praw, ¿eby wyklucza³y go ze wspólnoty. Dlatego przera¿a mnie, ¿e spór wokó³ wypadku Tupolewa móg³ jednocze nie staæ siê takim wypaczeniem nauki ko cio³a, tak¹ niemoc¹ episkopatu w pogodzeniu ludzi, z których zdecydowana wiêkszo æ deklaruje siê jako osoby wierz¹ce w Chrystusa. TRUDNA SZTUKA SAMOKRYTYKI

Mija³y kolejne miesi¹ce po tragicznej katastrofie prezydenckiego samolotu, a atmosfera wokó³ niej wci¹¿ by³a napiêta. Na grunt polityki przerzucono to, z czym

niu. Wtedy to, gdy przedstawiciel w³adz zosta³ pogryziony przez psa zamieszkuj¹cego budê obok pa³acu prymasowskiego, sam Wyszyñski opatrzy³ jego ranê. Nasunê³o mi siê skojarzenie z sytuacj¹ z ogrodu oliwnego, kiedy to Jezus uzdrowi³ s³ugê arcykap³ana, któremu Piotr odci¹³ ucho. Sam pobyt w wiêzieniu obfitowa³ w sceny, które napawaj¹ podziwem do osoby Prymasa. Bardzo zaskakiwa³o mnie jego podej cie do stra¿ników. Mia³ do nich serdeczny stosunek, modli³ siê za nich i zaprasza³ do podzielenia siê op³atkiem. Jednak chyba pierwszym s³owem, które kojarzy mi siê z kardyna³em Wyszyñskim jest s³owo praca . By³o jej w jego ¿yciu bardzo wiele. Tym codziennym, monotonnym nieraz czynno ciom po wiêca³ ca³ego siebie, jak to kto trafnie uj¹³: nawet gol¹c siê, by³ Prymasem . Praca i to od podstaw, by my wymagali przede wszystkim od siebie, nie ogl¹dali siê na polityków, okoliczno ci, tylko robili to, co do nas nale¿y, jak najlepiej potrafimy. Mówi³, ¿e w dzisiejszych czasach nie jest potrzebne mêczeñstwo krwi, a mêczeñstwo pracy, co sam wprowadza³ w ¿ycie. W tym trudnym dla naszego kraju okresie by³ postrzegany wrêcz za ojca narodu. Broni³ spo³eczeñstwo przed naruszaniem praw przez w³adze, uczy³, jak postêpowaæ. Kiedy umiera³ król, zwykle jego miejsce zajmowa³ najwy¿szy rang¹ hierarcha ko cio³a w danym kraju, zajmuj¹c stanowisko interrexa (co

mo¿na t³umaczyæ jako miêdzykróla ). St¹d wiadomo, dlaczego na wstêdze jednego z wieñców na pogrzebie Prymasa znalaz³ siê napis Niekoronowanemu Królowi Polski . Pisz¹c o Kardynale Wyszyñskim, trudno omin¹æ kwestiê jego przywi¹zania do Matki Boskiej. To przed obrazem z Jasnej Góry odby³a siê jego prymicja, to do Niej chcia³ jechaæ prosto po uwolnieniu, jednak nie pozwoli³y mu na to obowi¹zki. Poruszaj¹ca jest modlitwa, w której ³¹czy dwie omawiane wy¿ej kwestie: zabij mnie, je li jest to Ci potrzebne do tego, aby w Polsce by³ Ko ció³ Chrystusowy . Z jednej strony widaæ tu ca³kowite po wiêcenie krajowi, któremu s³u¿y³, a z drugiej oddanie Matce. Zbli¿a siê 30. rocznica mierci Prymasa. Ciesz¹c siê z zas³u¿onych beatyfikacji Jana Paw³a II i ks. Jerzego, pamiêtajmy i o nim. O pracowitym bohaterze tamtych czasów, czuwaj¹cym obroñcy, oddanym ca³kowicie swoim dzieciom , jak sam je nazywa³. Na pewno warto, by i tam z góry, tak jak kiedy na ziemi, obserwowa³ i pomaga³ nam. Podsumowuj¹c ¿ycie Prymasa, nasuwa mi siê stwierdzenie: £atwo jest byæ bohaterem przez minutê, godzinê. O wiele trudniej znosiæ codzienny trud w cichym heroizmie .

spo³eczeñstwo nie mog³o sobie poradziæ - ciê¿ar odpowiedzialno æ za wydarzenia z 1 0 kwietnia. £atwo przysz³o nam wybielanie siebie i obwinianie wszystkich innych o wypadek. Dosta³o siê wiêc Rosjanom, ka¿dej partii politycznej i ich liderom. Jêzyk i poziom tej debaty nie s¹ nawet warte komentarza. Ca³y ten medialny szum i teorie spiskowe pojawi³y siê, bo na to pozwolili my, bo nie chcieli my s³uchaæ argumentów, utarli my sobie zdanie i zamknêli my siê na inny sposób my lenia. Dzi zastanawiam siê, czy rocznica tragedii bêdzie momentem wspólnej zadumy jak podczas pogrzebu pary prezydenckiej czy mo¿e now¹ ods³on¹ starych problemów?

przecie¿ nie o to chodzi, ¿eby jeden cz³owiek nagle zerwa³ siê i jak literackie postacie romantyzmu odgrywa³ rolê narodowego mesjasza. Chodzi o to, ¿eby ka¿dy z nas patrzy³ na to, jak traktuje innych, stara³ siê wzi¹æ odpowiedzialno æ za swoje zachowanie. Niech ka¿dy zrobi parê takich ma³ych kroczków. Mo¿e wtedy nastêpne wielkie wydarzenie w naszej historii, czy bêdzie dramatem, czy wyzwaniem, czy powodem do wiêtowania, bêdziemy ju¿ prze¿ywaæ wszyscy wspólnie. Bez obrzucania siê obelgami, bez grymasów na twarzy, bez podzia³ów.

TAKTYKA MAŁYCH KROCZKÓW

AUTOR: ALEKSANDER WIERSZYCKI

Wiem, ¿e nie ma jednego cudownego antidotum na to zatrucie nienawi ci¹, ale

AUTOR: M ARCIN OGIŃSKI TAGI: CODZIENNOŚĆ, KARDYNAŁ, MIŁOŚĆ, PRACA, PRYMAS, ŚWIĘTOŚĆ, WYSZYŃSKI WWW: PODAJ-DALEJ.INFO/NODE/3639

TAGI : ODPOWIEDZIALNOŚĆ, SMOLEŃSK, WSPÓLNOTA WWW: PODAJ - DALEJ. INFO / NODE/3644

.1 2-1 3

PD42.ŚWIĘTOŚĆ, WWW.PODAJ-DALEJ.INFO


STUDENT CODZIENNIE,

OD RANA ZAJĘCIA. CORAZ CZĘŚCIEJ WYCHODZĘ Z DOMU Z MYŚLĄ, ŻE SIĘ SPÓŹNIĘ, NIE ZDĄŻĘ. Z TEGO POWODU SZYBKO REDUKUJĘ I ZMIENIAM PLAN DZIAŁANIA ZANIM WEJDĘ NA WYDZIAŁ. TYM SAMYM , OD RANA MÓJ UMYSŁ PRACUJE NA NAJWYŻSZYCH OBRO TACH MYŚLENIA STRATEGICZNEGO . A IM DALEJ W TYDZIEŃ , TYM TRUDNIEJ.

Zajêcia, zajêcia, zajêcia! Tu co przygotowaæ, tam co przeczytaæ, tutaj projekt, tam dyskusja. Przynie æ, oddaæ, wymy liæ. Magisterka, spotkania, radio. Sprz¹tanie. Jedzenie. Sen. Uff... Czasu na refleksjê brak. A gdy niechc¹cy takowa przyjdzie, zaczynam siê zastanawiaæ, jaki to ma w³a ciwie sens? Po co to wszystko? Gdzie w tym jestem ja? Gdzie cz³owiek? ¯ycie? Nie wspominaj¹c o Panu Bogu Zanim dojdê do czego sensownego, moje oczy zamykaj¹ siê pod ciê¿arem dnia, a po przebudzeniu wita mnie kolejny zapracowany dzieñ, podczas którego trudno o refleksjê. ZWYKŁY

Kiedy dopada mnie melancholia i zaprzeczanie temu wszystkiemu, co jest, obawy, obwinianie siebie, innych, poczucie bezsensu, z³o æ, z pomoc¹ przychodzi Pier Giorgio. Przystojny, dobrze zbudowany, m³ody mê¿czyzna. Klasyczne rysy twarzy, orli nos, czarne oczy, gêste, zaczesane w ty³ w³osy. I ten jego u miech! Ch³opak wysportowany, niesamowicie aktywny i oddany sprawie. Z baga¿em nauki i trudnymi relacjami w domu. Normalny, m³ody cz³owiek, którego ¿ycie na pierwszy rzut oka [ ] nie odznacza siê niczym nadzwyczajnym . Student zdaj¹cy egzaminy z mniejszym lub wiêkszym trudem. Organizator górskich wycieczek i fascynat wspinaczki, prze¿ywaj¹cy wielk¹ mi³o æ, a tak¿e cierpienie osobiste. Za³o¿yciel Towarzystwa Ciemnych Typów. Pali³ cygara. A do tego s³u¿y³ na wojnie jak wielu jego rówie ników. Pier Giorgio Frassati przyszed³ na wiat 6.04.1901 roku w Turynie, jako syn Alfreda Frassatiego i Adelaidy z domu Ametis dziecko malarki i za³o¿yciela oraz w³a ciciela w³oskiego dziennika La Stampa . W pó niejszym czasie ojciec Piera zosta³ mianowany senatorem. Jako ambasador przebywa³ równie¿ w Berlinie. 17 miesiêcy po narodzinach ch³opca, na wiat przysz³a jego m³odsza siostra Luciana. Najwierniejsza przyjació³ka i towarzyszka dzieciêcych zabaw.

N IEZWYKŁY

Chcia³abym napisaæ, ¿e w domu otoczony by³ atmosfer¹ mi³o ci, zrozumienia i zainteresowania. Niestety Przed jego narodzeniem, w 1900 roku, w wieku 8 miesiêcy zmar³a jego siostra Elda. Matka pragnê³a dziewczynki, która z³agodzi³aby ¿al i ból po stracie córki. Urodzi³ siê Pier. Zaraz po urodzeniu spotka³ siê z brakiem akceptacji. Rozczarowanie, ¿e na wiat przyszed³ ch³opiec zamiast upragnionej dziewczynki [ ] sk³oni³y mamê do traktowania Doda jak malec sam siebie nazywa³ - jak dziewczynki; dziewczynki gwa³townej i stanowczej [ ] . Mimo to, Pier Bezgranicznie kocha³ swoj¹ «mamusiê, liczn¹ gwiazdkê promienn¹» . Ojciec by³ dla niego surowy i niezwykle wymagaj¹cy. Marzy³, by La Stampa znalaz³a siê w rêkach syna. Pier prowadzi³ ¿ycie niezgodne z wychowaniem i obyczajami swego domu . Codziennie uczestniczy³ we mszy wiêtej, niemal ca³y czas odmawia³ ró¿aniec. By³ ¿yczliwy dla s³u¿by, pracowników ojca, chêtnie pomaga³ obcym i anga¿owa³ siê w dzia³alno æ spo³eczn¹. Brak zrozumienia i poznania towarzyszy³y mu przez ca³e ¿ycie. W domu spotyka³ siê z surowym wychowaniem, osch³o ci¹, wygórowanymi ambicjami, pretensjami o czêste spó nienia i powroty do domu w niepe³nym ubraniu (które, ju¿ jako ma³y ch³opiec, potrafi³ oddaæ biedakowi spotkanemu na ulicy). Rodzice nigdy nie zapytali go o powód spó nieñ: nikt nie stara³ siê poznaæ go naprawdê . Dopiero podczas pogrzebu, na który przysz³y t³umy, rodzice zobaczyli, jak wielu ludziom pomóg³ ich syn, jak wielu mia³ przyjació³, ilu ludziom by³ potrzebny, ilu go zna³o. Dopiero wtedy otworzy³y siê im oczy. Dopiero wtedy oni go poznali. WYJĄTKOWY

Umiera³ sze æ dni. W samotno ci. W tym samym czasie, co jego ukochana babcia Linda - wzór i ród³o jego g³êbokiej wiary. Domownicy, przejêci jej stanem, niemal bez przerwy trwali przy niej, by nie umar³a w samotno ci, by towarzyszyæ jej i pomóc w tych ostatnich chwilach. Pier Giorgio równie¿ przy niej czuwa³, jednocze nie znosz¹c docinki rodziny, wyrzuty, ¿e wychodzi z domu, gdzie biega, co za³atwia, pi, ¿e nie ma go przy babci. Nie powiedzia³ nic o tym, ¿e sam le siê czuje. Nosi³ swoje cierpienie cicho i samotnie. Dopiero po mierci babci jego stan pogorszy³ siê tak bardzo, ¿e przyku³ go do ³ó¿ka. Pier zmar³ 4 lipca 1925 roku na sku-

tek choroby Heinego-Medina. Mia³ 24 lata. M³ody, zabiegany, pe³en ¿ycia i energii. Radosny i widz¹cy sens g³êbszy, dalszy w tym, co robi, komu s³u¿y. Ka¿dy jego dzieñ by³ modlitw¹. Ka¿de spotkanie, spotkaniem z Bogiem. Nie szuka³ Go w cudownych, nadprzyrodzonych zjawiskach, nie wypatrywa³ jakiego WOW! Spotyka³ siê z Bogiem w codzienno ci. Tak po prostu, codziennie, bez rozg³osu i gwa³towno ci, bo: Prawdziwe dobro mówi³ mo¿na czyniæ jedynie niepostrze¿enie, stopniowo, ka¿dego dnia, w pe³nej za¿y³o ci . Oddawa³ siebie tym, którzy go potrzebowali, których kocha³. Szacunek, mi³o æ, rado æ, zainteresowanie wyp³ywa³y z jego nieustannego Spotkania. Jedna z jego przyjació³ek powiedzia³a kiedy : Pier Giorgio przekracza³ drugie przykazanie, gdy¿ kocha³ bli niego bardziej ni¿ siebie samego . Spójrz, on by³ normalnym cz³owiekiem. Po ludzku nawet przegranym i trochê nie¿yciowym. Bo kto teraz zajmuje siê innymi, zamiast dbaæ o swoj¹ przysz³o æ, karierê? Kto oddaje biednym swoje ubrania, ot tak, na ulicy? ¯ycie to d¿ungla, a my mamy w niej przetrwaæ, przepychaæ siê ³okciami, d¹¿yæ do celu niemal ka¿dym kosztem. A on? Wiem - to by³y inne czasy. Czasy innych problemów, ludzi, innego kraju. A jednak Pier wydaje siê byæ do nas m³odych ludzi - tak podobny i tak zwyczajny. Zwyczajny, w swej niezwyczajno ci, syn, brat, student, przyjaciel. Zaanga¿owany, zabiegany, zmêczony, tak jak ja. Mo¿e równie¿ Ty. On znalaz³ w tym sens. Spotkanie z cz³owiekiem uczyni³ spotkaniem z Bogiem, przekazaniem dobra, mi³o ci. Widzia³ w tym co wiêcej i by³o to dla niego tak naturalne! Dawa³o rado æ, zadowolenie! Zastanawiam siê nad tym, czy ka¿da zwyczajno æ jest niezwyczajna chyba tak Ka¿dy z nas j¹ ma i ka¿dy realizuje j¹ inaczej, bo ka¿da zwyczajno æ jest inna i ka¿da zwyczajno æ mo¿e doprowadziæ do wiêto ci. KORZYSTAŁAM Z NASTĘPUJĄCYCH ŹRÓDEŁ: 1 . L. FRASSATI , M ÓJ BRAT PIER G IORGIO, I NSTYTUT WYDAWNICZY PAX, WARSZAWA 1 962. 2. L. FRASSATI , PIER G IORGIO FRASSATI . CZŁOWIEK OŚMIU BŁOGOSŁAWIEŃSTW, I NSTYTUT WYDAWNICZY PAX, WARSZAWA 1 999. HTTP:// DDMGNIEZNO . PL/ TEKSTY/908- BL- PIER- GIOGRIO - FRASSATI WSPOMNIENIE. HTML; DOSTĘP: 1 4.03.201 1 . AUTOR:

M AGDALENA KOTWICA

TAGI : CODZIENNOŚĆ, FRASSATI , STUDENT, ŚWIĘTOŚĆ WWW: PODAJ - DALEJ . INFO / NODE/3645


„ŻEBY CZŁOWIEK W ŻYCIU ONYM SPRAWIEDLIWYM BYŁ I GODNYM …” K ILKA DNI TEMU WYBRAŁAM SIĘ DO KINA NA „C ZARNY CZWARTEK . J ANEK W I ŚNIEWSKI PADŁ ”. S TRAJK NA WYBRZEŻU ZOSTAŁ PRZEDSTAWIONY Z PERSPEKTYWY ŻONY ROBOTNIKA , MATKI TRÓJKI DZIECI . W PLECIONE W KONSTRUKCJĘ FILMU ARCHIWALNE ZDJĘCIA PRZYPOMINAJĄ, ŻE TO , CO OGLĄDAMY, NIE JEST FIKCJĄ. H ISTO RIA , KTÓRĄ WIDZIMY NA EKRANIE , CHWYTA ZA GARDŁO , PORAŻA ABSURDALNOŚCIĄ SYTUACJI SPOŁECZNO - POLITYCZNEJ , OD PYCHA , WPROWADZA W STAN BEZSILNEJ ROZPACZY ORAZ BUDZI POCZUCIE SOLI DARNOŚCI Z BOHATERAMI . I PROWOKUJE DO ROZWAŻAŃ O ŚWIĘTOŚCI W LUDZKIM ŻYCIU , POZBAWIONYM PEJZAŻU CZOŁGÓW W ŚRODKU MIASTA I KRWI ZABITYCH CYWILÓW NA FLADZE NARODOWEJ .

mianem cnoty . Definicja XXI wieku bêdzie zatem raczej t³umaczeniem przez wyliczenie i przypomnieniem. Buduje siê wiêc to, co w cz³owieku dobre, szlachetne, moralnie czyste. Si³a ducha, potrzebna do zmagania siê z codziennym ¿yciem, wiara w s³uszno æ czynów; wreszcie umiejêtno æ rozpoznawania tego co dobre, a co z³e. Mieszcz¹ siê tu tak¿e: m¹dro æ i dobroæ, d¹¿enie do spe³nienia swych pragnieñ, mi³o æ do bli niego. Zdaje siê, ¿e ka¿dy z nas, je li tylko siê zastanowi, potrafi intuicyjnie stworzyæ w³asn¹ definicjê warto ci czystej, mocnej i dobrej, nieuwik³anej w za³o¿enia religijne. Niekoniecznie wiêto ci bo to wielkie, powa¿nie okre lenie, którego nie powinno siê stosowaæ ¯yjê bowiem w wolnym kraju, ¿yjê pochopnie i nadu¿ywaæ. Wcze niej w czasach pokoju. Do mnie nikt nie warto bowiem spojrzeæ w g³¹b siebie i pozwoliæ przemówiæ tej odrobinie bêdzie strzela³, kiedy zechcê przy³¹boskiej (niekonieczczyæ siê do manie Boskiej) mocy, nifestacji. Mogê siê w duwierzyæ w to, O JEST ŚWIĘTE DLA NAS RACZEJ SCEPTYCZNYCH znajduj¹cej szy ka¿dego przedw co chcê, s³ustawiciela gatunku chaæ muzyki, jaka mi siê podo- ZAGANIANYCH LUDZI WIEKU MOGĄCYCH ZROBIĆ ludzkiego, który choæ wiecznie z³a ba i jawnie wyrapragn¹c, wiecznie ¿aæ swoje pogl¹I POWIEDZIEĆ NIEMAL WSZYSTKO O JEST czyni dobro . Nale¿y dy. Ewentualna najpierw stworzyæ kara jaka mnie WYZNACZNIKIEM ŚWIĘTOŚCI CO JĄ DEFINIUJE podwaliny, przypoczeka? Brak akmnieæ sobie, co ceptacji ze stro wiadczy o cz³owieny otoczenia, wyrazy dezaprobaty, zwracanie uwagi, wiête , jak i to, co jest otoczone czeñstwie. Potem wcieliæ w czyn to, polemika. Moje ¿ycie jest spokojne, czci¹ i szacunkiem . Ale co w³a ci- na co zwraca³ uwagê Stachura: mam zapewniony byt, swobodê dzia- wie nale¿y otoczyæ ow¹ czci¹ i szacun³ania; podwy¿ki cen ¿ywno ci nie s¹ kiem? Co jest wiête dla nas, raczej Zaprawdê godnym i sprawiedlitak wielkie, ¿ebym musia³a siê zastana- sceptycznych, zaganianych ludzi XXI wym/S³usznym i zbawiennym jest/ wiaæ, jak wytrzymam do koñca wieku, mog¹cych zrobiæ i powiedzieæ ¯eby cz³owiek/ W ¿yciu onym/ Spramiesi¹ca. niemal wszystko? Co jest wyznaczni- wiedliwym/ By³ i godnym ...czyli u wiadomiæ sobie, ¿e przede Oczywi cie, wiem, ¿e na wiecie kiem wiêto ci, co wszystkim to Cz³owiek dla cz³owieka trwaj¹ konflikty zbrojne, istniej¹ re¿i- j¹ definiuje? my, dziej¹ siê katastrofy. Problem g³oMy lê, ¿e warto pomin¹æ definicjê powinien byæ rzecz¹ wiêt¹ , jak podu nie zosta³ ostatecznie rozwi¹zany, okre laj¹c¹ wiêto æ jako cechê zwi¹- wiedzia³ Seneka. rak wci¹¿ nie jest do koñca opanowa- zan¹ z religi¹, nadan¹ jakby z urzêdu ny. Nie muszê jednak niczego broniæ, i bardzo w¹sk¹. Nale¿y za sprecyzoza nic po wiêcaæ ¿ycia, g³o no prote- waæ drug¹ wersjê, odsy³aj¹c¹ nas do stowaæ je li nie mam na to ochoty. p³aszczyzny spraw zwyk³ych, ludzkich, Nie muszê walczyæ o przetrwanie, ani do sfery profanum. Tej ze wiecczo- AUTOR : M AŁGORZATA M ACI EJ EWSKA o ludzkie warunki do ¿ycia i rozwoju. nej wiêto ci blisko mo¿e byæ zatem TAGI : CN OTA , ŚWI ĘTOŚĆ , WOLN OŚĆ Nie muszê nawet t³umaczyæ siê z mo- do zjawiska, które staro¿ytni okre lali WWW: PODAJ - DALEJ . I N FO / N ODE /3 650 ich przekonañ, bo przecie¿ spo³eczeñstwo, w którym ¿yjê, jest tolerancyjne. Zastanawiam siê wiêc nad pojêciem wiêto ci w moim ¿yciu, wci¹¿ kojarzonej z kwesti¹ walki o ojczyznê i wolno æ oraz silnie zwi¹zan¹ z Ko cio³em. Nie jestem wszak ani przyk³adn¹ katoliczk¹, ani nihilistk¹. Czy zatem co takiego jak wiêto æ w ogóle istnieje w moim ¿yciu? Czy funkcjonuje w systemie pojêæ i warto ci moich rówie ników, mojego pokolenia? Trudno jednoznacznie odpowiedzieæ. Wszak wiêto æ to od wieków uznawana, ale jednak mocno niesprecyzowana warto æ czy te¿ cecha. W ostatnich czasach zaanektowa³a j¹ g³ównie religia. A przecie¿, jak mówi S³ownik Jêzyka Polskiego, wiêto æ to w takim samym stopniu cecha Boga oraz osób, miejsc i przedmiotów uznanych za

C

,

,

XXI

,

?C

,

?

.1 4-1 5

PD42.ŚWIĘTOŚĆ, WWW.PODAJ-DALEJ.INFO


J AN PAWEŁ II W POMNIKACH Pomniki Jana Paw³a II wpisuj¹ siê w polski krajobraz od 1 980 roku. Z oczywistych powodów pocz¹tkowo by³y skromniejsze, prostsze, o st³umionej sile wyrazu. Z ka¿dym rokiem wzrasta³a ich ilo æ - coraz to nowe miasta mog³y poszczyciæ siê takim monumentem. Od po³owy lat 90. ich liczba ros³a ju¿ jednostajnie. D UŻO ,

DUŻO , CORAZ WIĘCEJ

Jak wiemy, jednak dopiero po mierci Jana Paw³a II, szczególnie w Polsce, wybuch³a prawdziwa moda na stawianie pomników papie¿owi. Mia³y one upamiêtniaæ jego wizyty w poszczególnych miastach lub daty z jego ¿ycia, dobrze wiadczyæ o mieszkañcach i byæ darem w ho³dzie wielkiemu Polakowi. Pamiêtamy tamte dni, gdy w dniu mierci papie¿a wydawa³o siê, ¿e ju¿ nigdy nie bêdzie tak samo. Niestety dzi , po sze ciu latach, niewiele zosta³o ju¿ z tego poczucia jedno ci, wzajemno ci i pokoju. Czasami wydaje siê, ¿e pozosta³y ju¿ tylko te pomniki, w dodatku nierzadko po prostu brzydkie i do æ pokraczne. Nie zauwa¿amy ich, przechodz¹c obok, a one stoj¹ jak te stare, gotyckie ko cio³y w nowych miastach. Z naszej perspektywy trochê niepasuj¹ce, ale niech ju¿ zostan¹ bo to dobrze, ¿e s¹ jako symbole jakiej dawnej i dziwnej, g³êbokiej duchowo ci, do której nie umiemy i nie chcemy wracaæ. No bo po co? W BREW WOLI

Sam zwyczaj stawiania papie¿om pomników ma ju¿ kilkaset lat, nie jest wiêc niczym nowym. Jednak, czytaj¹c o Janie Pawle II, ³atwo siê domy liæ, ¿e papie¿owi Polakowi na tym nie zale¿a³o, a z pewno ci¹ nie chodzi³o mu o takie pomniki. Na pewno by³by szczê liwszy, gdyby sumy wydane na ich wykonanie i postawienie, przeznaczono na szko³y, domy dziecka, szpitale, noclegownie czy inn¹ pomoc dla potrzebuj¹cych. By³by to ho³d dla papie-

skich dzia³añ i ¿ywa kontynuacja jego misji. Pomniki tymczasem tylko stoj¹ i strasz¹, od czasu do czasu wzbudzaj¹c zainteresowanie w niektóre szczególne dni, gdy pojawiaj¹ siê wokó³ nich stosy kwiatów i znicze. Koszt wykonania jednego pomnika to kwota od kilku do kilkudziesiêciu tysiêcy z³otych. Wydaje siê, ¿e stawiane s¹ tylko dla podniesienia rangi aktualnych w³adz miast i zaspokajaj¹ pró¿no æ ich obywateli. Przynajmniej w Polsce, gdzie jest ju¿ ich kilkaset, a w planach kolejne. Z AGUBIONA IDEA

Stawiane pomniki s¹ najczê ciej po prostu nieudane. Nie chodzi ju¿ nawet o podobieñstwo, ale o dziwne proporcje, sztywno æ czy toporno æ postaci. Usprawiedliwiæ to mo¿na tym, ¿e w wielu przypadkach wykonuj¹ je lokalni rze biarze (zw³aszcza w mniejszych o rodkach miejskich), którzy nie mog¹ popisaæ siê wirtuozeri¹ d³uta. Nie od dzi s³yszymy, ¿e obecna sztuka chrze cijañska tchnie kiczem i tandet¹. W rodzimych przyk³adach mo¿na przebieraæ, pocz¹wszy choæby od Lichenia, a na wiebodzinie skoñczywszy. Te okoliczno ci m¹ wiele przyczyn. Jednym z g³ównych powodów jest fakt, ¿e dla wyznawców najwa¿niejsza jest dos³owno æ przekazu. St¹d malowane rze by, idealistyczne, barwne obrazki w gazetach Wyznawców Jehowy czy nawet s³ynne butelki do wody w kszta³cie Maryi, z odkrêcan¹ koron¹. Niestety, coraz trudniej odnale æ w tym prawdê, a jeszcze trudniej wiêto æ. Zbyt du¿a dos³owno æ, zbyt wiele dodatków, odejmuj¹ tylko g³êbi wyrazu. To tak, jakby próbowaæ zast¹piæ czym krzy¿, który nie potrzebuje ozdobników, "J OHANNES- PAUL-II- TSCHENSTOCHAU " CC-BY-SA-3.0, HTTP:// COMMONS. WIKIMEDIA. ORG / WIKI /FILE:J OHANNES- PAUL-II- TSCHENSTOCHAU . PNG

POMNIKACH J ANA PAWŁA II MOŻNA PISAĆ WIELE . Z E WZGLĘDU NA ICH ILOŚĆ , RÓŻNORODNOŚĆ , WYMOWĘ , ROZMIESZCZENIE GEOGRAFICZNE , DATACJĘ , ESTETYKĘ . C ZY JEDNAK ICH OBECNOŚĆ JEST TYM , CZEGO CHCIAŁ SAM PAPIEŻ ?

FOT. LANGEC

O

by znaczyæ najwiêcej. Przez pryzmat takiej sytuacji, nieco pocieszaj¹cy jest fakt, ¿e w ród pomników Jana Paw³a II czasem trafiaj¹ siê takie, które mo¿na okre liæ mianem dzie³a. Szkoda tylko, ¿e wiêkszo æ ambitniejszych projektów pomników nie znajduje uznania. Mo¿na jednak mieæ nadziejê, ¿e pamiêæ o Janie Pawle II nie zostanie wypaczona. Oby ka¿dy z nas pamiêta³, ¿e owa rze biona postaæ by³a skromnym, ale wielkim cz³owiekiem. Przyzna to prawie ka¿dy, bez wzglêdu na religiê i pogl¹dy. Ca³ym swoim ¿yciem udowodni³ przecie¿, ¿e nie potrzebuje zaszczytów i wynoszenia na piedesta³.

AUTOR :

O LGA M ĄDROWSKA PAWEŁ II, POMNIKI , ŚWIĘTOŚĆ WWW: PODAJ - DALEJ . INFO / NODE /3 63 3 TAGI : J AN


SŁÓW KILKA O PANU B OGU , RELACJI CZŁOWIEKA Z CZŁOWIEKIEM I ŚWIĘTOŚCI ... J u s tyn a N ym k a : Kim jeste cie, czym siê zajmujecie i sk¹d pomys³ na tak¹ dzia³alno æ? M a te u s z Ko n o p i ñ s k i : Mateusz Konopiñski, jezuita. Pracujê w Szkole kontaktu z Bogiem . SKB prowadzi Rekolekcje Ignacjañskie dla m³odzie¿y (wiek: 1 6-23 lata) w milczeniu. Sk¹d pomys³? Z braku RI dla m³odych ludzi. Wiadomo, ¿e takie rekolekcje s¹ dla doros³ych, wiêc my postanowili my stworzyæ ich odpowiednik dla m³odzie¿y, aby uczyæ m³odych do wiadczaæ Pana Boga. Poza tym, najwa¿niejszym celem jezuitów jest pomaganie duszom. A SKB powsta³a g³ównie po to, aby dotrzeæ do ludzi, którzy nie maj¹ styczno ci z jezuitami. J N : I l e tr wa j ¹ r e ko l e k c j e , g d z i e s i ê o db ywa j ¹ i j a k a m ³o d z i e ¿ n a n i e p r z yj e ¿ d ¿ a ? MK: Podstawowy tryb milczenia trwa trzy dni, plus dzieñ przyjazdu i wyjazdu. Przyje¿d¿aj¹ ró¿ni ludzie. Tacy, którzy zupe³nie nie maj¹ do wiadczenia Pana Boga i chc¹ sprawdziæ, czy On w ogóle jest, czy Go nie ma, czy warto inwestowaæ w tê relacjê. Przyje¿d¿aj¹ te¿ tacy, którzy maj¹ relacjê z Panem Bogiem i chc¹ j¹ pog³êbiæ.

Rekolekcje odbywaj¹ siê w Gdyni, Kutnie, Lublinie, O¿arowie Mazowieckim, Lipce... J N : J a k l u d z i e r e a g u j ¹ n a Wa s , n a r eko l e k c j e ? C o z n i c h w y n o s z ¹ ? MK: Pierwsza reakcja na rekolekcje w milczeniu niemo¿liwe do wykonania: bez telefonu, komputera, gazety. Nie dam rady! Co ja bêdê robi³ przez trzy dni? Jednak jak minie pierwszy szok, to dociera do nich, ¿e w³a ciwie ca³y czas mówi¹, a nie maj¹ czasu pomilczeæ. Kiedy ju¿ s¹ na rekolekcjach, to mówi¹ tego potrzebowa³em, tego mi by³o trzeba a na koñcu pytaj¹, kiedy to minê³o. Po wyje dzie ludzi, dostajemy od nich mnóstwo wiadectw potwierdzaj¹cych, jak rekolekcje zmieni³y ich ¿ycie, podej cie do Pana Boga. J N : J a k w yg l ¹ d a j ¹ Wa s z e w yj a z d o we s p o tk a n i a z m ³o d ym i l u d m i ? MK: Na takich spotkaniach mówimy o postawach ¿yciowych, które s¹ obecne w naszym spo³eczeñstwie i o tym, jak wiele trzeba w tych postawach zmieniaæ, ¿eby spotykaæ siê prawdziwie z lud mi. Wirtualna rzeczywisto æ i jej ³atwo æ to nie jest

sposób na ¿ycie. Sposobem jest spotkanie i poznanie drugiego cz³owieka. RI, poza kierowaniem uwagi na Boga, pokazuj¹, jak wa¿ni w ¿yciu s¹ inni ludzie. Nie mo¿esz przej æ obok drugiego cz³owieka obojêtnie, nie mo¿esz ¿yæ sam z Panem Bogiem, je li nie bêdziesz dostrzega³ otoczenia, ludzi, sytuacji wokó³ ciebie. J N : C z y m j e s t d l a C i e b i e w i ê to æ ? MK: Kiedy zastanawiam siê na wiêto ci¹, to jest ona wra¿liwo ci¹ na drugiego cz³owieka, drug¹ osobê, bo od tego wszystko siê zaczyna. Jak ju¿ mówi³em, nie mo¿na ¿yæ bez ludzi. Nie mo¿na byæ wiêtym dla siebie. wiêto ci nie weryfikuje siê w pustym pokoju, gdzie nic siê nie dzieje, ale weryfikuje siê j¹ ¿yciem. A w ¿yciu najwa¿niejsi s¹ ludzie. I my lê, ¿e tutaj jest sedno tego, gdzie spotyka siê wiêto æ. To nie znaczy, ¿e ja dla wszystkich jestem sympatyczny i mi³y, ale to znaczy, ¿e mam w sobie tak¹ postawê, która pozwala mi na przyjêcie drugiego cz³owieka, tzn. spojrzenie na jego potrzeby. JN: Dziêkujê za rozmowê. W SZYSTKI CH ZAI N TERESOWAN YCH STRON Y: WWW. SZKOLAKON TAKTU . PL FACEBOOK . COM / SZKOLAKON TAKTU

ODSYŁAM Y N A

AUTOR: J USTYNA

N YMKA SKB, WYWIAD WWW: PODAJ - DALEJ . INFO / NODE/3657 TAGI :

.1 6-1 7

PD42.ŚWIĘTOŚĆ, WWW.PODAJ-DALEJ.INFO


Z POLOTEM I WYOBRAŹNIĄ... DO

CZEGO ZDOLNY JEST MĘŻCZYZNA , ABY OKAZAĆ KOBIECIE SZACUNEK I ZACHĘCIĆ JĄ DO ZROBIENIA CZEGOŚ , CZEGO NORMALNIE , Z PRZYCZYN TYLKO JEJ ZNANYCH , BY NIE ZROBIŁA ? O TÓŻ DO WSZYSTKIEGO ! N AWET DO MAŁEGO KŁAMSTWA ( O ILE PRZYJMIEMY, ŻE KŁAMSTWA DZIELIMY NA MAŁE I DUŻE , W DOBREJ LUB ZŁEJ WIERZE ).

i finezyjnym bukietem w stylu Ikebany. Kiedy panie zajê³y miejsca, panowie, przy d wiêkach gitary, zaczêli piewaæ:

Rozczuli³o, rozbawi³o i rozweseli³o to damskie towarzystwo zupe³nie. W wy mienitych humorach czeka³y my na dalsz¹ czê æ programu. I tu panowie równie¿ stanêli na wysoko ci zadania: ka¿dy z wcze niej piewaj¹cych mê¿czyzn recytowa³ urywek wiersza! Podobno poszczególne fragmenty by³y tak dopasowane, aby najlepiej odzwierciedla³y my lenie danego pana o kobietach. Tak wiêc Drogie Panie!!! Przypomnijcie sobie, kto, co mówi³! Kiedy skoñczy³o siê recytowanie, na twarzach pañ da³o siê zauwa¿yæ lekk¹ nutkê niepokoju

kolacja z dowolnie wybranym mê¿czyzn¹ z DA. Przez pierwsze 20-30 minut panie bra³y udzia³ w konkursie Jedna z trzynastu . Ka¿da z dam mia³a do wykorzystania dwa ¿ycia . Niewiasty musia³y udzieliæ odpowiedzi na pytania w stylu: jak¹ p³eæ reprezentowa³ Miko³aj Kopernik?; co mi uszatek jada na dobranoc?; która grupa zwierz¹t jest najprzystojniejsza: a) ropuchy olbrzymie b) orangutany c) ch³opaki z DA oo. Jezuitów; ile wynosi rednia kazañ o. Les³awa i wiele, wiele innych. Kiedy na polu bitwy pozosta³y cztery panie, rozpoczê³o siê totalne szaleñstwo: kalambury! Tego nie da siê opisaæ! To trzeba by³o zobaczyæ! Dziewczyny rzuca³y czapkami, udawa³y krzy¿aków, tarza³y siê po pod³odze, rozbiera³y publiczno æ i zwala³y mê¿czyzn z nóg! Zwyciê¿czyni¹ zosta³a redaktor naczelna Podaj Dalej .

6 marca, w zakrystii u Jezuitów, o godz. 1 8.55 widok niecodzienny: o miu mê¿czyzn ubranych na bia³o przygotowuje siê do s³u¿by liturgicznej. S¹ niscy, wysocy, m³odzi i starsi, studenci i uczniowie, a w ród nich nasz Duszpasterz. Dlaczego ich tak du¿o? I dlaczego ka¿dy z nich pyta, z tajemniczym u miechem na ustach, czy wybieram siê na kolacjê do DA? Niestety, nie ma kiedy odpowiedzieæ, bo czas ucieka, a Msza rozpoczyna siê o 1 9.00. U Jezuitów punktualno æ to rzecz bezdyskusyjna! Teraz powinien nast¹piæ d³uuugi WYCIĘŻCZYNI PO RAZ PIERWSZY W HISTORII ISTNIENIA GRUPY opis Mszy celebrowanej przez o. LeEW UDY BĘDZIE MOGŁA WZIĄĆ UDZIAŁ s³awa, która idealnie TYLKO DLA MĘŻCZYZN wpisuje siê w has³o z polotem i wyW JEJ PONIEDZIAŁKOWYM SPOTKANIU obra ni¹ ... lecz nic takiego nie nast¹pi. Nie nale¿y jednak pomijaæ faktu, ¿e wcze niej ju¿ wspomniany Ojciec, od Ale to jeszcze nie koniec, prawda? czasu do czasu w trakcie Mszy mówi³, po raz kolejny nasi panowie pokazali, ¿e: to szczególny dzieñ dla pañ; pano- ¿e ich wyobra nia nie zna granic. Otó¿ wie przygotowali dla nich niespodzian- okaza³o siê, ¿e przewidziany jest jeszkê; czym¿e jest mê¿czyzna bez kobiety cze konkurs dla pañ. i na odwrót; a w trakcie og³oszeñ dusz- Co odwa¿niejsze i ¿¹dne przygody papasterskich serdecznie zaprosi³ wszyst- nie zg³osi³y siê do konkursu, kiedy tylkie panie do odwiedzenia domku ko pad³o zdanie: duszpasterstwa. Zapraszamy chêtne do zabawy P³eæ piêkna z zaproszenia skorzysta- tym bardziej opornym potrzebna by³a ³a i ju¿ chwilê po zakoñczeniu Mszy, wiêksza mobilizacja. Tutaj spryt i fantaw licznym gronie, sta³y my na koryta- zja mê¿czyzn sprawi³a, ¿e ilo æ chêtrzu DA, zastanawiaj¹c siê, dlaczego nych do zabawy wzros³a b³yskawiczmê¿czy ni ubrani w garnitury nie po- nie. Jeden z panów wypowiedzia³ tylzwalaj¹ nam wej æ na pierwsze piêtro. ko zdanie: Z minuty na minutê nasza ciekawo æ Zwyciê¿czyni, po raz pierwszy w hiros³a wprost proporcjonalnie do ilo ci storii istnienia grupy tylko dla mê¿mê¿czyzn, którym dane by³o dostaæ czyzn (Lew Judy), bêdzie mog³a wzi¹æ siê na górn¹ kondygnacjê domku. Wy- udzia³ w jej poniedzia³kowym spotkadawaæ by siê mog³o, ¿e czekania nie niu wiêcej nie trzeba by³o. Ju¿ po ma koñca, a¿ tu nagle... Zapraszam chwili trzyna cie pañ sta³o na rodku panie na górê có¿ robiæ? Zgodnie ru- sali. Wtedy te¿ poinformowano nas, ¿e AUTOR: J USTYNA N YMKA szy³y my do sali, w której przywitali tradycji ³amaæ nie mo¿na, kobieta na TAGI : DA, DZIEŃ KOBIET, MĘŻCZYŹNI nas panowie ustawieni w pó³kole za spotkanie mêskiej grupy przyj æ nie WWW: PODAJ - DALEJ . INFO / NODE/3643 wielkim sto³em zastawionym wiecami mo¿e, ale... nagrod¹ w konkursie jest

Z

,

(L

J

),

PANOWIE, GRATU -

LUJĘ POMYSŁU ORAZ ŻYCZĘ DALSZYCH SUKCESÓW.

1 8. PD42.ŚWIĘTOŚĆ, WWW.PODAJ-DALEJ.INFO




Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.