5 minute read

WAŻNE PYTANIE

Next Article
FELIEToN

FELIEToN

Czy umiejętności cyfrowe determinują poziom zdrowia?

Wiemy, że na zdrowie człowieka wpływa wiele czynników, od behawioralnych do społeczno-ekonomicznych, kulturowych i środowiskowych. W erze powszechnej cyfryzacji, także dostęp do rozwiązań technologicznych i kompetencje posługiwania się nimi mają ogromne znaczenie.

Advertisement

Takiego zdania są autorzy artykułu „Digital inclusion as a social determinant of health” opublikowanego niedawno w magazynie Nature. Jeszcze kilka lat temu, trudno było o tym mówić, bo niewiele osób miało dostęp do portali pacjentów, aplikacji zdrowotnych, urządzeń ubieralnych (wearables) czy smartfonów. Dzisiaj mamy do czynienia z zupełnie inną sytuacją. Upowszechniają się elektroniczne kartoteki medyczne, prawie każdy posiada smartfon i może zainstalować jedną z wielu aplikacji zdrowotnych. Ale za postępem technologicznym nie idą automatycznie umiejętności cyfrowe decydujące o korzyściach w postaci zwiększonego zaangażowania w zdrowie i profilaktykę, łatwiejszego dostępu do diagnozy i leczenia. Stąd, im więcej narzędzi cyfrowych w ochronie zdrowia, tym większe ryzyko powiększania się dysproporcji pomiędzy osobami, które mają do nich dostęp i dysponują odpowiednimi kompetencjami, a tymi, którzy ze względu na sytuację ekonomiczną takich możliwości nie mają i są zagrożone tzw. analfabetyzmem cyfrowym.

Brak dostępu do internetu oznacza marginalizację Zgodnie z ostatnim raportem Brookings Institution, 15–24% Amerykanów nie ma dostępu do szerokopasmowego połączenia z Internetem, dzięki któremu mogliby korzystać z mobilnych technologii zdrowotnych. Według danych Eurostat, dostęp do internetu posiada 90% Europejczyków. Różnice pomiędzy członkami UE wahają się pomiędzy 98% w Holandii i 96% w Szwecji, a 75% w Bułgarii. Mimo że w większości krajów infrastruktura internetowa znacznie poprawiła się w ostatnich latach, źródłem przepaści cyfrowej jest przede wszystkich dochód, i to niezależnie od tego czy badane są obszary wiejskie czy miejskie. Umiejętności cyfrowe, łączność z internetem czy posiadanie komputera lub smarfona awansowały w ostatnich latach do jednych z najważniejszych wyznaczników zdrowia. Autorzy artykułu opublikowanego w Nature nazywają je „super społecznymi wyznacznikami zdrowia”, bo wpływają na pozostałe, tradycyjne determinanty zdrowia. Przykładowo, większość ogłoszeń o pracę znajduje się na portalach internetowych, a pracodawcy wymagają złożenia aplikacji przez internet. W internecie można znaleźć informacje dotyczące samoleczenia, rezerwować wizyty u lekarzy. Posiadając tzw. tożsamość cyfrową, obywatele mogą korzystać z szeregu usług jak e-recepty, badań kontrolnych, cyfrowych programów profilaktycznych.

infrastruktura to dopiero początek Wniosek jest jednoznaczny: inwestując w infrastrukturę i umiejętności cyfrowe, pośrednio inwestuje się dziś w zdrowie. W konsekwencji, systemy ochrony zdrowia powinny m.in. wdrażać strategie stawiające na włączenie cyfrowe mieszkań-

ców, badając poziom dostępu do technologii, przyjmując jako priorytet edukację cyfrową, likwidując bariery ekonomiczne (wysokie ceny abonamentów internetowych). Odpowiedzialność leży także po stronie lekarzy. Mając bezpośrednio kontakt z pacjentem, mogą oni identyfikować bariery w korzystaniu z technologii zdrowotnych i edukować, przykładowo rekomendując osiągalne przez pacjenta rozwiązania, jak aplikacje zdrowotne, oczywiście z uwzględnieniem możliwości ekonomicznych. Podobną wrażliwość i empatię lekarze już stosują chociażby przepisując pacjentowi leki. Wraz z tym, jak pojawiają się coraz bardziej zaawansowane rozwiązania zdrowia cyfrowego, potrzebna będzie silna infrastruktura, w tym dostęp do internetu 4G. To niezbędny element m.in. monitoringu stanu zdrowia pacjenta z pomocą urządzeń telemedycznych czy operacji wykonywanych na odległość. Podczas pandemii COVID-19, osoby swobodnie posługujące się technologiami, szybko przeszły na wirtualne konsultacje medyczne. Osoby ich nie posiadające, w tym seniorzy, najmocniej ucierpiały, gdy kontakt osobisty z lekarzem stał się ograniczony. Szybko uruchomione nowe serwisy jak elektroniczne recepty czy umawianie się na szczepienia przeciwko COVID-19 stworzyły szansę przywrócenia płynności systemu ochrony zdrowia, ale jednocześnie pozostawiły na marginesie osoby o niskich umiejętnościach cyfrowych.

kto powinien likwidować bariery cyfrowe? Wiele usług administracyjno-zdrowotnych realizowanych jest za pomocą aplikacji mobilnych dostępnych w smartfonach. Rosnąca smartfonizacja powoduje, że to właśnie ta technologia staje się kluczem do różnego rodzaju usług administracyjnych, a coraz częściej także zdrowotnych. W Europie ok. 85% populacji posiada smartfon; w skali globalnej jest to ok. 50%. A to oznacza, że nadal 15% Europejczyków nie mogło podczas pandemii stosować aplikacji śledzących kontakty COVID-19 czy łączyć się z lekarzem za pomocą aplikacji telemedycznych. Włączenie cyfrowe wymaga edukacji. Niestety, autorzy artykułu „Digital inclusion as a social determinant of health” nie sugerują, kto powinien być za nią odpowiedzialny. Trudno się nie zgodzić z argumentami, że potrzebne jest stałe wsparcie cyfrowe dla pacjentów, a tech-

»Czy lekarz powinien pytać pacjenta o to, czy ma dostęp do elektronicznej kartoteki online?«

nologia i szkolenia powinny być oferowane wszystkim pacjentom. Naturalnym byłoby przesunięcie tej odpowiedzialności na lekarzy albo pielęgniarki, bo to oni są najbliżej pacjenta. Jednak czas wizyty jest mocno ograniczony, a do tego personel medyczny także ma braki w kompetencjach cyfrowych. Akcje informacyjne, szkolenia online czy ulotki informacyjne mogą w jakimś stopniu pomóc, ale to za mało, aby zlikwidować bariery cyfrowe w przypadku osób z najbardziej newralgicznych lub już i tak dyskryminowanych grup pacjentów. Jeszcze trudniejsze może okazać się zrealizowanie zalecenia systematycznej oceny dostępu i umiejętności cyfrowych poszczególnych pacjentów. Autorzy artykułu proponują, aby pytać pacjentów, jakie urządzenia posiadają i w jaki sposób łączą się z internetem. W ten sposób klinicysta może dowiedzieć się, jakie technologie można wykorzystać w leczeniu i komunikacji. Co więcej, informacja o społecznych determinantach zdrowia powinna się znaleźć w elektronicznej kartotece medycznej, umożliwiając śledzenie poziomu cyfryzacji pacjentów. I tu pojawia się spory prob-

Brak dostępu do elektronicznej kartoteki medycznej często nie wynika z braku tego typu rozwiązań, ale ograniczeń technologicznych po stronie pacjentów. lem: czy pacjenci są gotowi dzielić się takimi informacjami z lekarzem? Chodzi o takie wrażliwe dane jak sytuacja ekonomiczna, poziom edukacji czy miejsce zatrudnienia. Czy lekarze mają kompetencje, aby pytać o takie informacje, które w wielu systemach zdrowia nie są kojarzone bezpośrednio z kontekstem medycznym? O wiele lepszym rozwiązaniem wydaje się współpraca z organizacjami pozarządowymi i społecznymi. Jeżeli dostęp do usług cyfrowych zakwalifikujemy jako podstawowy element życia społecznego, wówczas można będzie mówić o „biedzie cyfrowej”, a nie tylko ekonomicznej. W takim przypadku osoby z grupy zagrożenia mogłyby być objęte programami szkoleniowymi, dofinansowaniem wyposażenia i indywidualnym doradztwem cyfrowym. Wdrażając innowacje zdrowia cyfrowego, trzeba uwzględnić nie tylko potencjalne korzyści, ale też zagrożenie marginalizacją wrażliwych grup społecznych. Jeżeli tego nie zrobimy, beneficjentami digitalizacji będą osoby o lepszej sytuacji zdrowotnej, a nie osoby, które naprawdę wymagają uwagi. Cyfryzacja ma przecież zwiększać dostęp do usług medycznych, a nie utrudniać go. Nawet jeżeli problem biedy cyfrowej dotyczy kilku, kilkunastu procent społeczeństwa, jest nie do zaakceptowania, bo przeczy idei sprawiedliwości i równości w ochronie zdrowia. Włączenie czynnika dostępu do technologii i umiejętności posługiwania się nimi do społecznych determinantów zdrowia jest w pełni zasadne. Chodzi o świadomość, poszerzenie kompetencji lekarzy i uważniejsze inwestowanie publicznych środków w rozwiązania zdrowia cyfrowego. O wiele trudniej będzie znaleźć konkretne rozwiązania minimalizujące przepaści cyfrowe. 

This article is from: