Numer V • Styczeń 2018
Magazyn Polish Reds • www.facebook.com/PolishReds/ • 1
SPIS TREŚCI ROZGRZEWKA 4
Zdjęcie miesiąca
6
Futbolowa gorączka - słów kilka o tym, jak się zostaje kibicem LFC!
TEMAT NUMERU 10 Trela: Bayern potrafi grać wielkie mecze 16 Czerwona „Die Maanschaft” 18
Profil Bayernu Monachium
20 Lewandowski: Potwór stworzony przez Kloppa DRUGA POŁOWA 22
Wezwijcie posiłki!
26
Mają rozmach...
STAŁE FRAGMENTY GRY
2 • Magazyn Polish Reds • www.facebook.com/PolishReds/
30
Nie śpię, bo ustawiam FPL...
32
Urodziny naszej „ósemki”
34
Od A do Z: Gini Wijnaldum
40
TOP 10: Die Besten
48
Bayern. Globalny superklub
50
The Flying Pig - Tommy Lawrance
56
Georginio Wijnaldum: Cichy bohater
CZOŁÓWKA Wyjątkowo gorący luty Mroźny luty? Nie dla kibiców Liverpoolu! Po zadyszce drużyny Jürgena Kloppa z końca stycznia, fani The Reds na pewno nie muszą się obawiać wychłodzenia. Wystarczy rzut oka na ligową tabelę i tętno momentalnie skacze w górę, a ciało przechodzą dreszcze emocji. Premier League stała się jeszcze bardziej ekscytująca. Na tym etapie rozgrywek do gry wchodzi coraz więcej czynników, takich jak głebia składu, czy kontuzje kluczowych graczy - a atmosferę podgrzewa coraz moczniej wyczuwalny oddech błękitnej bestii z Manchesteru. Szykuje nam się niezwykle fascynujący miesiąc - choć najkrótszy w roku, moze okazać się decydujący... Przenieśmy się na europejskie boiska - tam czeka na nas kolejna dawka piłkarskich emocji. Chłodne wieczory napięcie skoczy do maksimum, gdy naprzeciwko siebie przy akompaniamencie hymnu Ligi Mistrzów staną naprzeciwko siebie zespoły Liverpoolu i Bayernu Monachium. Właśnie tutaj zatrzymamy się na dłuższą chwilę na stronach lutowego numeru magazynu. O dwumeczu, który został przez ekspertów zgodnie okrzyknięty najciekawszym pojedynkiem 1/8 finału opowie Michał Trela. Dziennikarz Przeglądu Sportowego i człowiek, który o Bundeslidze wie niemal wszystko, udzielił dla naszego magazynu obszernego wywiadu. Nie mogliśmy przejść obojętnie również obok tego, że po długim czasie Klopp ponownie spotka się z Robertem Lewandowskim. Przygotowaliśmy jeszcze więcej treści dla fanów niemieckiej piłki - przegląd niemieckich zawodników grających na przestrzeni lat dla LFC oraz TOP 10 meczów z drużynami z Niemiec. Z innych smaczków warto wspomnieć fakt, że numer otwiera tekst Tomasza Gawędzkiego - dyrektora Wydawnictwa Arena, które właśnie odebrało obie nagrody w prestiżowym plebiscycie na „Sportową Książkę Roku”. Mamy nadzieję, że numer przypadnie Wam do gustu i będzie przyjemnym dopełnieniem emocji, które czekają nas w najbliższym miesiącu. Miłej lektury! Michał Majdak Redaktor Naczelny
REDAKTOR NACZELNY Michał Majdak Z-CA REDAKTORA NACZELNEGO Rado Chmiel
GRAFIK Michał Woroch Maciej Lewandowski
OPIEKA REDAKCYJNA Michał Majdak Rado Chmiel
DTP Michał Majdak Maciej Lewandowski
KOREKTA Bartek Bojanowski Bartek Góra Radek Skorupski Bartek Surma
AUTORZY TEKSTÓW Krzysztof Baranowski Bartek Bojanowski Bartosz Bolesławski Igor Borkowski Rado Chmiel Bartek Góra Michał Majdak Adam Mokrzycki Mariusz Przepiórka Mikołaj Sarnowski Damian Święcicki Jędrzej Wojciechowski Filip Zieliński Magazyn Polish Reds • www.facebook.com/PolishReds/
• 3
ZDJĘCIE MIESIĄCA ROZGRZEWKA
4 • Magazyn Polish Reds • www.facebook.com/PolishReds/
FUTBOLOWA GORĄCZKA - SŁÓW KILKA O TYM, JAK SIĘ ZOSTAJE KIBICEM LFC! ROZGRZEWKA
Futbol pokazał mi tata. Wprowadził mnie w ten świat, zabierając na mój pierwszy w życiu mecz jako siedmiolatka. Tłumaczył mi rzeczywistość, ale nigdy nie wskazałał, której drużynie mam kibicować. Mawiał tylko czasem, że „ten moment sam cię odnajdzie”. Jak zwykle się nie mylił, mój tata miał zawsze rację… Był sierpień 1993 roku, spędzałem wakacje
stało. Kiedy padał ten gol, coś mną szarpnęło.
szyłem się z ich jakiegokolwiek sukcesu jako
z rodzicami i bratem nad Bałtykiem. Plaża,
Złapało za gardło, ścisnęło mocno niczym
kibic dopiero w 1995 roku, kiedy to wygrali
słońce, woda, zimne lody w nadmorskich
Popye, a potem puściło, uwalniając we mnie
na Wembley 2:1 z Bolton Wanderers i wznieśli
budkach, cukrowa wata i salony gier. W tym
nieopisaną i dziką wręcz radość. Nie wiedzieć
do góry Puchar Ligi Angielskiej (dzisiejszy
sielankowym wypoczynku wszystko było
czemu zacząłem skakać po fotelach, wrzesz-
Carabao Cup). Dacie wiarę, że obydwa tra-
znakomite i wydawało mi się, że jestem naj-
czeć w niebogłosy i wskazując na ekran w
fienia dla LFC padły łupem nikogo innego
szczęśliwszym dziesięciolatkiem na ziemi.
czasie powtórki na gościa z numerem 17 na
tylko Steve’a McManamana!? Pamiętam z
Wtedy to właśnie zdarzyło się coś, co dopeł-
plecach. Wiedziałem, że coś się dzieje. Wtedy
tego meczu, że świetnie w naszej bramce
niło mojego szczęścia. Pamiętam, że tata
to The Reds skradli moje serce, choć grali
spisywał się David James. Broniąc momen-
zabrał mnie do świetlicy domu wczasowego
w biało-zielonych koszulkach. Te czerwone,
tami fenomenalnie, pomimo oślepiającego
„Hutnik”, bo mieli kablówkę i można było
naznaczone latami sukcesów pod batutą Billa
słońca i założonej czapki z daszkiem.
obejrzeć mecz. Dawali akurat spotkanie
Shankly’ego i Boba Paisleya, miałem zoba-
Liverpoolu ze Swindon Town, a po murawie
czyć na własne oczy dopiero w 2008 roku.
Potem było trzecie miejsce w lidze i przegrany
City Ground w trykotach z liverbirdem na
Ale do tego czasu widziałem wystarczająco
finał Pucharu Anglii w 1996 roku. Znów trzecia
piersi biegali tacy zawodnicy, jak Norweg Stig
wiele, żeby się zakochać po uszy. W klubie, w
lokata w 1998 roku, aż wreszcie nadszedł rok
Inge Bjørnebye, Nigel Clough (syn tego słyn-
mieście, w historii, w kibicach oraz hymnie.
2001. Liverpool znów zaczął się wpychać na
nego Briana), Duńczyk Jan Mølby, nieznisz-
salony brytyjskie, wygodnie rozsiadając się
czalny Ronnie Whelan, a także legendarny
Miałem dziesięć lat, kiedy to się stało – „ten
z Pucharem Anglii i Tarczą Wspólnoty pod
Ian Rush z opaską kapitana. Między słupkami
moment mnie odnalazł”. Wtedy wiedziałem,
pachami. Puchar UEFA też wpadł do klubo-
stał Bruce Grobbelaar, a na flance hasał nie-
że nie poznałem się z tym klubem po to, żeby
wej gabloty z trofeami. Kluczową postacią
pozorny z artystycznym nieładem loków na
o nim zapomnieć. Wówczas wszedłem na
zaczynał być niejaki Steven Gerrard. Kiedy
głowie Steve McManaman. To właśnie on w
ścieżkę fana Liverpoolu i szczerze się cieszę, że
dorzucimy do tego zestawu trzecie miejsce
61. minucie meczu, pognał lewym skrzydłem
z niej nie zboczyłem. Choć była kręta, bardzo
na krajowym podwórku - można uznać, że to
prowadząc piłkę z gracją baletnicy - niczym
wyboista i raczej nie usłana różami, to jednak
dobry wynik. Rok później było wicemistrzo-
dziś robi to słynny Messi. Zahipnotyzował
kroczyłem po niej dzielnie. I nigdy nie szed-
stwo ligi, co nakazywało zdrowemu rozsąd-
dryblingiem dwóch bezradnych obrońców
łem sam! Narodziła się we mnie miłość do tej
kowi kibica sądzić, że w Merseyside rodzi się
rywali, po czym wcinką à la Francesco Totti
drużyny. A wiecie kiedy miłość jest prawdzi-
drużyna mająca zadatki, by osiągać wielkie
doprowadził do rozpaczy bramkarza gospo-
wa? Kiedy została zraniona wiele razy i wiele
rzeczy. Ekipa mająca lidera i wojownika, któ-
darzy. Swindon - Liverpool 0:3 – taki wynik
razy przetrwała. Bycie sympatykiem LFC w
remu jeśli przeciąć żyły, broczyłby krwią w
wyświetlił się na wtedy na ekranie telewizora
tamtym czasie nie było w Polsce modą, bo
kolorze The Reds. Zaczynał tworzyć się zespół,
oraz informacja, że McJakiśTam strzelił swo-
The Reds w Anglii oraz w Europie nie znaczyli
który był zdolny grać jak wielcy The Beatles.
jego drugiego gola. Wtedy coś się ze mną
nic. To były chude lata. Po raz pierwszy cie-
Gerard Houllier dłubał przy swoim trenerskim
6 • Magazyn Polish Reds • www.facebook.com/PolishReds/
TOMASZ GAWĘDZKI
projekcie z coraz większą precyzją, ale po drodze coś poszło nie tak
Anfield, ale życie napisało inny scenariusz…
i Francuz opuścił Anfield. Zastąpił go święcący wówczas triumfy z Valencią Rafa Benitez i jak się potem miało okazać - był głównym
Minęło dziesięć długich lat zanim zameldowałem się na Anfield po raz
architektem największego sukcesu, jaki mi przyszło kiedykolwiek
kolejny. Był 2 grudnia 2018 roku, derbowy pojedynek z Evertonem.
oglądać na własne oczy jako kibicowi LFC. Wiecie już doskonale,
Z fajną paczką polskich kibiców zrzeszonych wokół grupy Polish LFC
że chodzi o magiczną noc w Stambule oraz wyczyn Jerzego Dudka
Supporters Poland. Dzień meczowy rozpoczęliśmy od tradycyjnego
i całego zespołu. Nie wiem czy napiszę tu coś odkrywczego, ale
piwa w lokalnym pubie, a potem piechotką przez miasto udaliśmy
jedno wiem na pewno – tamtego majowego wieczoru w 2005 roku
się na stadion. Napięcie rosło, powietrze gęstniało tak, że mewy na
nie zapomnę do końca życia. Byłem załamany jak „Dżerzi” po golu
liverpoolskim niebie miały problemy z fruwaniem. Rozsadzało mnie
na 0:3, puszczałem te bramki razem z nim klęcząc w żalu na środku
od środka, ręce zaczynały drżeć – szedłem na moje pierwsze derby
pokoju z twarzą ukrytą w dłoniach. Byłem wściekły jak Gerrard,
Merseyside! Atmosfera na The Kop, gdzie zasiedliśmy, była wręcz
unoszący zawadiacko rękę w geście triumfu po golu kontaktowym.
kosmiczna. Obrazki z tej trybuny w telewizji zawsze wyglądały niesa-
Wystrzeliłem w górę po trafieniu Vladimira Šmicera, jakbym to ja
mowicie, ale oglądać to w tv, a doświadczyć tego na własnej skórze,
sam pokonał Didę i wlał nadzieję w serca tysięcy fanów The Reds
to zupełnie inna bajka. Przyśpiewki, YNWA odśpiewane z pasją, flagi,
na Stadionie Atatürka. Wreszcie po strzale Xabiego Alonso dającym
morze szalików i uniesionych w górę dłoni – było cudownie, czułem
remis 3:3 odcięło mi na chwilę tlen i wpadłem w tak wielką euforię,
się jak w baśniowej krainie i chciałem, żeby ten moment trwał jak
że tylko mój tata mógłby opisać stan, w jakim się wtedy znajdowa-
najdłużej. Nim się obejrzałem była już druga połowa. Choć z murawy
łem. Dogrywkę przetrwałem z kilkoma stanami przedzawałowymi,
wiało nudą, to czas upływał mi niewiarygodnie szybko. Sędzia w
ale najgorsze i najlepsze miało dopiero nadejść i przywalić z buta,
pewnym momencie zaczął spoglądać na zegarek. To był znak, że za
niczym Frank Castle w komiksach z serii „The Punisher”.
chwilę zagwiżdże po raz ostatni. Ale jeszcze 4 minuty doliczonego czasu. Na tablicy wyników bezbramkowy remis. Zaczęło się ściska-
Karne to loteria. Nie ma karnych obronionych, są tylko karne źle
nie kciuków, obgryzanie paznokci, modlitwy do niebios i nerwowe
strzelone – te powiedzenia o seriach jedenastek znają wszyscy. Nie
zerkanie w stronę boiskowego zegara.
wiem, czy wtedy w Stambule to była loteria, czy Dudek faktycznie obronił bo był tak dobry. Ale wiem, że od tamtej pory Polak został
Wtem! – stało się coś, czego nie spodziewał się chyba nikt,
klubową legendą LFC. Nikt ani nic już mu tego nie odbierze, jak nikt
poza doskonale Wam znanym Maćkiem Konofolem, który
nie zabierze nam tej dumy z wyczynu polskiego bramkarza. Słynny
emocjonował się tym meczem stojąc ze mną na The Kop
„Dudek dance” przeszedł do historii i ciężko będzie to przebić jakie-
ramię w ramię. W górę poszła „świeca” po fatalnej próbie roz-
mukolwiek polskiemu piłkarzowi. Tamta drużyna The Reds zostanie
paczliwego strzału Virgila Van Dijka, piłka zatańczyła sambę
z nami – kibicami – już na zawsze. Będziemy opowiadali wnukom
w powietrzu i spadła na poprzeczkę bramki Jordana Pickforda, odbija-
o tym spektakularnym wieczorze w Turcji, o tej istnej wycieczce z
jąc się od niej niczym piłeczka pingpongowa. Najbardziej przytomnie
piekła do nieba, będziemy recytowali skład z pamięci jak Tomasz
w całym tym zamieszaniu zachował się rezerwowy Divock Origi i z
Hajto przy okazji meczu 1. FC Kaiseslautern. Ten mecz zapisał nam się
bliska wpakował piłkę do siatki. 1:0 dla The Reds! Sędzia oznajmia
na twardym dysku piłkarskich emocji i śmiem twierdzić, że zajmuje
koniec zawodów, a The Kop i całe Anfield dosłownie eksplodowało.
pierwsze miejsce na liście. Po triumfie w Lidze Mistrzów obiecałem
Chwilę mi zajęło zanim pozrzucałem z siebie opętanych radością i
sobie, że muszę wykonać krok naprzód i w końcu pojechać na Anfield,
obcych mi ludzi, którzy świętowali w dzikim szale. Podobnie zresztą
żeby zaśpiewać YNWA na żywo z tysiącami innych czerwonych braci
jak ja. Tak wrzeszczałem, że straciłem głos, ale wiecie co? Było warto!
po szalu!
To mój najpiękniejszy kibicowski moment związany z Liverpoolem, choć ranga meczu nie była tak wielka, jak wtedy w Stambule. Ja
Od Stambułu zajęło mi to trzy lata, ale wreszcie w 2008 roku postawi-
miałem swój „mały Stambuł” na Anfield. Do końca życia zapamię-
łem po raz pierwszy swoją stopę na trybunach stadionu Liverpoolu.
tam, kto stał wtedy obok mnie i dzielił ze mną te wyjątkowe chwile.
Wybrałem się na mecz z Middlesbrough i absolutnie nie spodziewałem
Nigdy nie zapomnę też tej atmosfery, tego „prądu” na The Kop, który
się, że trafi mi się takie widowisko. Goście zaczęli od gola, którego po
tamtego wieczoru mógłby zasilić w energię elektryczną całe Wyspy
kilku minutach gry zdobył Tuncay Şanlı. Publika zacichła, ale tylko
Brytyjskie. Po takim meczu czułem się, jakbym przebiegł maraton, a
na moment. Po chwili chóralne śpiewy miejscowych fanów poniosły
przecież 90 minut stałem w jednym miejscu. Ten mecz zabrał mi kilka
drużynę, a największych skrzydeł dostał Fernando Torres. Hiszpan
lat mojego życia, więc nie dziwię się, skąd te żarty kobiet związane z
wyrównał po solowej akcji. Minutę później pokonał bramkarza rywali
pytaniem „dlaczego mężczyźni żyją krócej?” Odpowiedź jest prosta
po raz drugi, a na koniec w ekwilibrystyczny sposób zapisał na swoim
– bo oglądają mecze swoich ukochanych drużyn!
koncie trzecią bramkę. Hat-trick! Liverpool zwyciężył 3:2, bo kontaktowe trafienie Stuarta Downinga w końcówce było wszystkim, na co
Życzę Wam, abyście sami doświadczyli kiedyś podobnych wrażeń
było stać ekipę „Boro”. Jeśli mnie pamięć nie myli, był to drugi hat-trick
w Liverpoolu, a po wszystkim udali się na wyjątkowo smakujące
Torresa w czerwonej koszulce. Byłem rad, że miałem okazję zobaczyć
piwo „Penny Lane” do legendarnej knajpy The Cavern i zaśpiewali
to na żywo. Wtedy wydawało mi się, że będę częstym gościem na
wraz z Beatlesami…
Magazyn Polish Reds • www.facebook.com/PolishReds/ • 7
„There’s nothing you can do that can’t be done, nothing you can sing that can’t be sung, nothing you can say ... But you can learn how to play the game, it’s easy. Nothing you can make that can’t be made, no one you can save that can’t be saved, nothing you can do ... But you can learn how to be you in time, it’s easy. All you need is love…” YNWA!
8 • Magazyn Polish Reds • www.facebook.com/PolishReds/
Magazyn Polish Reds • www.facebook.com/PolishReds/ • 9
TRELA: BAYERN POTRAFI GRAĆ WIELKIE MECZE TEMAT NUMERU
Wszyscy kibice Liverpoolu żyją już dwumeczem z drużyną mistrza Niemiec. Z tej okazji jednemu z naszych redaktorów udało się porozmawiać z osobą, która o Bundeslidze wie praktycznie wszystko. Przedstawiamy Wam wywiad z dziennikarzem Przeglądu Sportowego Michałem Trelą - jednym z największych ekspertów od niemieckiej piłki w naszym kraju. Jędrzej Wojciechowski: Większość ekspertów
występują. Mam jednak wrażenie, że część
pucharowej to nie jest łatwy los. Bayern może
uważa, że Liverpool – Bayern to najbardziej
osób szczególnie ze środowiska Liverpoolu,
mieć wszystkie problemy świata, ale dwa
wyrównana para w 1/8 finału Ligi Mistrzów.
zareagowała zbyt entuzjastycznie po tym
mecze przeciwko nim w fazie pucharowej
Myślisz, że można tu wskazać faworyta?
losowaniu. Bayern był wówczas w bardzo
to będzie coś trudnego. Potrafią grać wielkie
kiepskim momencie i niezależnie od tego
spotkania, potrafią na jeden wieczór się
Michał Trela: Moim zdaniem można i choć
jak to zabrzmi,przez swoją ospałość na
zmobilizować. Natomiast piłkarsko obecny
para jest wyrównana, jest nim Liverpool - ze
rynku transferowym bywa on lekceważony
Liverpool jest skrojony pod wykorzystywanie
względu na to, jak w tym sezonie wygląda
na arenie międzynarodowej. Myślę, że dla
ich problemów. Tam gdzie Bayern ma
forma obu drużyn i jacy piłkarze w nich
żadnej drużyny wylosowanie ich w fazie
wolnych stoperów, mało zwrotnych Matsa
10 • Magazyn Polish Reds • www.facebook.com/PolishReds/
JĘDRZEJ WOJCIECHOWSKI
Hummelsa lub Jérôme’a Boatenga, Liverpool
MT: Jeśli tę dwójkę analizujemy, to bardziej
że Bayern na pewno wykupi Jamesa. Dzisiaj
ma zawodników, którzy po przechwycie
van Dijka będzie miała wpływ na Liverpool,
myślę, że go raczej nie wykupi, natomiast w
potrafią bardzo szybko pójść do przodu.
niż Müllera na Bayern. Wiele osób twierdzi,
jednym, dwóch meczach on może błysnąć.
Joshua Kimmich gra bardzo ofensywnie,
że dla Bayernu decyzja UEFA była korzystna,
Na inaugurację wiosny w Bundeslidze, gdy
dlatego po prawej stronie często powstaje
bo Thomas Müller niestety już od paru
wszedł z ławki przeciwko Hoffenheim miał
luka. Ktoś może nie zdążyć z asekuracją,
lat, szczególnie w wielkich meczach, nie
już taki błysk. Widać, że potrafi rzucić jedną,
a Liverpool posiada zawodników, którzy
jest zawodnikiem jakim był kilka sezonów
dwie świetne piłki. Dobrze współpracuje
potrafią to wykorzystać w kilka sekund.
temu. Nie daje Bawarczykom tyle co
z Lewandowskim, więc jego obecność na
Dla mistrza Niemiec wylosowanie drużyny
wcześniej. Trenerzy cały czas wierzą jednak,
boisku na pewno Bayernowi nie zaszkodzi.
opierającej swoją grę na posiadaniu piłki,
że Müllerowi, w którymś momencie jakimś
nawet takiej klasy jak Manchester City czy
cudem piłka odbije się od kolana, dlatego
JW: Jeśli chodzi o Lewandowskiego, to
PSG byłoby o tyle korzystniejsze, że Bayern
warto go wpuścić.
zatrzymanie go w pierwszym meczu, pod nieobecność van Dijka, będzie największym
takiej drużynie po prostu zabrać piłkę, bo nadal potrafi to zrobić. Natomiast tutaj będzie
JW: Może traktowany jest już przez kolejnych
problemem z jakim musi poradzić sobie
posiadał piłkę, a Liverpool może to bezlitośnie
trenerów jako klubowa legenda?
Klopp?
gdy byli znacznie silniejsi i pracował tam
MT: Trochę tak. To nie jest stary zawodnik i też
MT:
Guardiola, trafili na Atlético w półfinale. Była
nie jest tak, że on się już skończył. Natomiast
Lewandowskiego traktować, jako największą
to o tyle podobna para, że drużyna Simeone
nie jest w takiej formie w jakiej bywał i Bayern
gwiazdę Bayernu. O ile w poprzednich
też była skrojona pod wykorzystywanie
ma go kim zastąpić. Zakładając, że nie będzie
latach można się było jeszcze zastanawiać
problemów Bayernu i rzeczywiście wygrała
na skrzydłach wielkich problemów, to jego
kto nią jest, to teraz jest to zdecydowanie
tamten dwumecz.
zastępcą będzie James Rodríguez. Myślę, że
Lewandowski. Problemem fazie pucharowej
chociaż on też nie jest w najwyższej formie, to
było to, że Robert był skutecznie odcinany
Bayern nie straci przez nieobecność Müllera.
przez rywali. W Bayernie nie miał jeszcze
wykorzystywać kontrami. Parę lat temu,
JW: To znaczy, że możemy mówić obecnie o najsłabszym Bayernie od czasów Guardioli?
Na
pewno
trzeba
obecnie
takiego wieczoru w Lidze Mistrzów, jaki JW: Sytuacja Jamesa również jest ciekawa.
miał z Realem w Dortmundzie i na pewno
MT: Bezsprzecznie. Gdyby narysować krzywą,
Mówiło się, że jego dni w Monachium są już
będzie miał dużą motywację, żeby to
to Bayern wspinał się i szczytowy moment
policzone. Ostatnio został skrytykowany
zmienić, ale sama motywacja nic nie zrobi.
osiągnął za czasów Heynckesa w 2013 r.
za to, że chce grać jak Ronaldo, Messi albo
Najważniejszym zadaniem dla Kloppa
Rozciągnąłbym to również na lata z Guardiolą,
obydwaj, ale trochę mu to nie wychodzi.
będzie nie tyle zatrzymanie samego
wtedy nie wygrali Ligi Mistrzów, natomiast
Myślisz, że może jeszcze odegrać decydującą
Lewandowskiego jednostkowo, ale odcięcie
uważam, że była to fenomenalna drużyna,
rolę w tym sezonie?
dróg podań do Polaka.
Wtedy się tego nie doceniało, bo co to za
MT: Może odegrać rolę, bo jest po prostu
JW: Czy to, że trzon Bayernu nie zmienił się
problem wygrać Bundesligę, ale już kilka lat
dobrym piłkarzem. Natomiast nie ma
drastycznie podczas nieobecności Kloppa
po Guardioli widać, że w Bundeslidze też da
wątpliwości, że w tym sezonie nie spełnia
w Bundeslidze sprawi, że będzie mu łatwiej
się z kimś przegrać. Drużyna Ancelottiego to
oczekiwań. Myślę, że Kovač nie potrafi znaleźć
rozpracować rywala?
już było trochę pójście w dół, Heynckesa w
na niego pomysłu. Było to widać w zeszłym
zeszłym roku, jeszcze trochę w dół i nie udało
sezonie, gdy przyszedł do zespołu. Ancelotti,
MT: Na pewno. Klopp już wygrywał z
się na razie tego trendu zatrzymać. Myślę,
który prowadził go w Realu, nie za bardzo
Bayernem. Być może statystyki tego nie
że w ostatniej dekadzie to jest najsłabsza
miał pomysł, jak go do tej drużyny zmieścić.
pokazują, ale dla mnie ważne jest to, że
drużyna, bo nawet czasy van Gaala były
James nie najlepiej się czuł, nie najlepiej
mając drużyny na podobnym poziomie Klopp
trochę lepsze. Bayern miał wiele słabszych
funkcjonował. Gdy przyszedł Heynckes
potrafił wygrywać mecze z Bayernem. Teraz
drużyn niż ta obecna, ale w ostatnich latach
potwierdziło się jego doświadczenie.
ma drużynę przynajmniej na tym samym
przyzwyczaił do trochę lepszego poziomu.
Potrafił dotrzeć do Jamesa, znaleźć dla niego
poziomie, jeśli nie trochę lepszą, więc to może
miejsce i widzieliśmy Jamesa Rodrígueza
mieć znaczenie. Ważne, że to nie jest finał,
JW: Absencje kluczowych zawodników w
w świetnej formie. Kovač nie wie, co z tym
Fortuną Düsseldorf i każdym innym muszą
obu drużynach, van Dijka w Liverpoolu, w
piłkarzem zrobić. Widać, że to zawodnik,
podchodzić z maksymalną koncentracją. Nie
pierwszym meczu i Thomasa Müllera przez
który ma trochę muchy w nosie - a takich
mogą sobie pozwolić na żadne straty. I to
cały dwumecz mogą mieć wpływ na wynik
w Bayernie nie brakuje. Kovač jest jednak
może wyjść im na dobre, ponieważ wejdą w
rywalizacji?
trenerem, który może mieć problem z takimi
rytm poważnego grania tydzień w tydzień.
piłkarzami. Rok temu o tej porze myślałbym,
Czasem gdy zbyt długo gra się na niby, ciężko
której w Niemczech długo nie odtworzą.
Magazyn Polish Reds • www.facebook.com/PolishReds/ • 11 Magazyn Polish Reds • www.facebook.com/PolishReds/ • 11
się przestawić na wygrywać granie na najwyższym poziomie. boBayern potrafi finały, a Klopp niekoniecznie.
Manuel kupili Neuerteż niemłodego jest już taką gwarancją JW: Wspomniałeś, Bawarczycy nażeskrzydło Kanadyjczyka Bayernu, natomiast Alisson kilkukrotnie ratował Liverpoolowi punkty Alphonsa Davisa. Myślisz, że ma szanse grać tam regularnie w
JW: Czym Kovač może zaskoczyć Kloppa? JW: Czy taki kryzys, jaki Bayern przeżywał na początku sezonu,
w tym sezonie. Można powiedzieć, że następuje pewna zmiana w obecnym sezonie, czywięc to dopiero melodia przyszłości? hierarchii i Alisson zastępuje Neuera w rankingu najbardziej topowych
konflikty których pisał Bild, imoże czy też MT: Myślę,wżeszatni Kloppozna Bayern dobrze nie dasię siępowtórzyć, bardzo zaskoczyć. Bawarczycy będą się tylko rozwijać i pokazywać pełnię swojej mocy? Natomiast nie do końca docenione mogą być skrzydła Bayernu. W
bramkarzy na świecie? MT: Na pewno melodia przyszłości. Bardzo ciekawy, nietypowy
obiegowej opinii to Robben i Ribéry mają dalej ciągnąć grę, ... ale tam MT: szatnia jest konfliktogenna przez obecność wspomnianych dośćTaniepostrzeżenie dokonała się wreszcie wymiana pokoleniowa.
transfer. Raczej zawodnicy wyjeżdżają z Europy do MLS niż w drugą MT: Nie wiem czy nigdy, ale długo nie powiem, że ktoś zastępuje stronę. Neuera, bo jestem trochę członkiem jego ,,kościoła”. Uważam, że
Robbena i Ribéry’ego, także przez to,Gnabry że kilkutowielkich piłkarzy Moim zdaniem Kingsleya Coman i Serge bardzo ciekawa Bayernu jest dramatycznie bez formy. Podobno Mats Hummels dwójka skrzydłowych. Są niezwykle szybcy, świetnie dryblującyzostał i tam
będzie siępostać jeszczekojarzy za 30. lat między JW: Jego sięmówiło od razuozpewnych Freddymzagraniach, Adu. innymi wyjściach z bramki, nawiązując do Neuera. On stworzył
zdiagnozowany przez Kovača jako The słabość jeszcze przed Liverpool musi uważać. Skrzydłowi RedsBayernu są bardzo ofensywnie finałem Pucharu Niemiec w zeszłym sezonie, kiedy Kovač prowadził nastawieni, dlatego moment, gdy Bayern straci piłkę będzie dla nich
swójOczywiście niepowtarzalny stylporównywany, i może ktoś zostać aktualnie MT: był z nim bo każdy młodynajlepszym zawodnik, bramkarzem na świecie, natomiast bycie porównywanym do Neuera który robi furorę w MLS będzie porównywany do Adu. Zwłaszcza, że
Eintracht. Jeśli coś takiego wychodzi na światło dzienne, szalenie niebezpieczny. Również Liverpool po stracie piłkiHummels musi się ma prawo czuć się z tym źle. Jérôme Boateng miał już lepsze fazy w szybko organizować, gdyż zostanie 1 na 1 z Comanem czy Gnabrym
wymaga jeszcze czegoś bardzo więcej. Wciąż mamPochodzi nadzieję,z że to niedojest ma on historię rodzinną podobną. Ghany, 5. koniec Neuera. Po prostu – ciężko wejść z marszu po rocznej pauzie roku życia mieszkał w obozie dla uchodźców, później rodzice dostali
karierze. Manuel poSkrzydła ciężkiej kontuzji, być gwarancją może otwierać tęNeuer, drużynę. mogą byćprzestał więc atutem Bayernu Bayernu. Jest to trudna sytuacja o tyle, że wszyscy ci zawodnicy mają oczywiście jeśli do tego czasu się nic nie stanie, gdyż Coman i Gnabry
na bardzo wysokii jego poziom. Dopiero na inaugurację rundy wiosennej azyl w Kanadzie talent eksplodował. Są analogie w historiach miał wreszcie taki mecz w którym obronił Bayernowi wynik - co mu jego i Adu, natomiast Freddy Adu nigdy nie trafił do klubu formatu
swój status,na alekontuzje. na boisku czasami lepiej wychodziłoby dla drużyny są podatni gdyby grali Leon Goretzka czy Serge Gnabry. Trzeba tym mądrze
się wcześniej zdarzało.klubem Na pewno Alisson jest dzisiajalepszym Bayernu. Jego nie pierwszym w Europie była Benfica, później bramkarzem, ale wciąż wierzę, że Neuer powróci na swój poziom schodził już tylko w dół. Natomiast Davis trochę pograł w dorosłej
zarządzać, a Kovač pierwszy raz w kosztem karierze ma do czynienia z taką JW: Czyli na skrzydłach: młodość doświadczenia? szatnią. Czasami zapomina się, że miał wcześniej bardzo trudną szatnie
i nie będzie Bayernu - bo bywało w piłce. To jestprzynajmniej niewiadoma,problemem ciekawie prezentował siętak w zimowym niektórych meczach pod koniec jesieni. Porównując jednak obecnie okresie przygotowawczym. Jestem pewny, że dostanie minuty w
we w inny sposób. Tam miał tygiel, MT:Frankfurcie, Mam taką tylko nadzieję. Jest dla mnie, jakowielokulturowy dla fana Bundesligi, wielu ,,złych chłopaków”, na czele z Kevinem-Princem Boatengiem trochę upokarzające podbijanie Ligi Mistrzów Robbenem i Ribérym.i
pozycję do pozycji, jest Liverpoolu niż Bundeslidze. RaczejAlisson wątpię, żewiększą w Lidzewartością Mistrzów.dla Kibice będą go Neuer dla Bayernu. raczej oglądać pod koniec sezonu lub przy bezpiecznych wynikach
musiał udowodnić ktooni w tej jest samcem Kovač wychowany Na początku wiosny sąszatni kontuzjowani i toalfa. może wyjść na dobre w trudnej dzielnicy Berlina, notabene tej samej co Boateng, poradził Bayernowi. Gdybym miał wskazać największy błąd jaki moim zdaniem
w ramach rotacji.
sobie tym świetnie. szli za problem nim w ogień, został zrobił zzarząd BayernuPiłkarze i największy przeda Chorwat jakim postawił liderem tej bandy. Natomiast w Bayernie zastał sytuację taką w Kovača, to przedłużenie kontraktów z Robbenem i Ribérym.jak Oni
Czy może być tak, że doświadczony Bayernu potraktuje JW: W Bundeslidze pierwszy raz od kilkutrzon sezonów Bayern nie jest dwumecz z Liverpoolem i ogólnie ten sezon Ligi Mistrzów jako na tym etapie liderem, więc nie może skupić się wyłącznie na
wielkich klubach. Rozkapryszone wśród których nie ma potrafią zagrać dobry mecz, błysnąćgwiazdy, jednym czy dwoma zagraniami, żadnej będącej przywódcą w stadzie. Każdy ma tam swoje interesy, można mieć 35. latków w składzie i ich sensownie wykorzystywać,
ostatnią szansę na osiągnięcie Europie ina wobec tego będą Lidze Mistrzów. W jaki sposób czegoś może towwpłynąć ich postawę w szczególnie zmotywowani, żeby awansować? dwumeczu z Liverpoolem?
trzeba a Kovač byćBabbela może od na początku ale nieznaleźć takich.odpowiedni Przypominakompromis, mi się cytat Markusa temat chciał rozstawiać wszystkich po kątach i to rodziło konflikty. Wydaje Francka Ribéry, chyba sprzed 2. lat, który z roku na rok staje się mi się, bardziej że on ewoluuje z czasem, przetrwał najtrudniejszą zniósł coraz aktualny. Powiedział wówczas, że Ribéryfazę, uważa się krytykę, nie puściło mu ciśnienie i teraz udobruchał ten zespół. za piłkarza na poziomie Messiego Ronaldo, a od roku nie strzelił Wcześniej bardzo dużo rotował składem, niedotycząca mając wykształconego gola w Lidze Mistrzów. Oczywiście część gola jest już kręgosłupa drużyny, teraz również miesza, ale trzon drużyny już nieaktualna, ale oddaje sens, że nie są to zawodnicy, którzy dobrze zaistniał i bardzo mu to pomaga. znoszą siedzenie na ławce. W interesie Bayernu jest wprowadzanie
MT: Myślę, Dla Bayernu losowanie byłoWbardzo niekorzystne o tyle, że że możetowpłynąć dobrze. poprzednich latach trochę zbyt po raz pierwszy wielu lat w Monachium nierzadko mówiło się przed ekstremalna byłaod sytuacja, w której Bayern zbyt musiał grać sezonem, teraz muszą koniecznie Mistrzów. Ludzie na serio. Wże Bundeslidze nawet jeśli cośwygrać szło nie Ligę tak, to monachijczycy rządzący są głupi ani ioderwani odrywalom. rzeczywistości. Wiedzą, po chwiliklubem wrzucalinie wyższy bieg odjeżdżali Taka sytuacja że wzięli trenera, który nigdy wcześniej nie bardziej prowadził zespołu w rozleniwia, demoralizuje, zawodnicy grają niechlujnie. Lidze Mistrzów, a nawet w europejskich pucharach, na że początku na rynku Pamiętam taki mecz w zeszłym sezonie za Heynckesa,
może jednak na nich wprost postawić, bo Robben i Ribéry zaraz
europejskim wszyscy w odróżnieniu od nich obecnie wielkie wiosny, w którym przegrywali u siebie 0-2rzucają z Hoffenheim po 15. pieniądze. iOstatnio bardzo efektowne zdaniesobie mówiące minutach wygrali słyszałem 5-2, ostanie pół godziny klepiąc piłkę.o
rozsadziliby mu szatnię. Musi to robić ostrożnie, ale nie wystawienie w
To był czas w którym Bayern
ważnym meczu doświadczonych skrzydłowych od razu wywołałoby
do poważniejszego wysiłku
kwas, gdyż tak było w przeszłości u każdego trenera.
był zmuszony raz na miesiąc-
Comana i Gnabry’ego w jak najszerszym zakresie czasu. Kovač nie
właśnie w Lidze Mistrzów. Teraz
12 • Magazyn Polish Reds • www.facebook.com/PolishReds/
Magazyn Polish Reds • www.facebook.com/PolishReds/ • 13
Teraz mistrzowie Niemiec są w takiej sytuacji, w której do każdego
w trudnej dzielnicy Berlina, notabene tej samej co Boateng, poradził
meczu z Freiburgiem, Fortuną Düsseldorf i każdym innym muszą
sobie z tym świetnie. Piłkarze szli za nim w ogień, a Chorwat został
podchodzić z maksymalną koncentracją. Nie mogą sobie pozwolić
liderem tej bandy. Natomiast w Bayernie zastał sytuację taką jak w
na żadne straty. I to może wyjść im na dobre, ponieważ wejdą w rytm
wielkich klubach. Rozkapryszone gwiazdy, wśród których nie ma
poważnego grania tydzień w tydzień. Czasem gdy zbyt długo gra się
żadnej będącej przywódcą w stadzie. Każdy ma tam swoje interesy,
na niby, ciężko się przestawić na granie na najwyższym poziomie.
trzeba znaleźć odpowiedni kompromis, a Kovač być może od początku chciał rozstawiać wszystkich po kątach i to rodziło konflikty. Wydaje
JW: Czy taki kryzys, jaki Bayern przeżywał na początku sezonu,
mi się, że on ewoluuje z czasem, przetrwał najtrudniejszą fazę, zniósł
konflikty w szatni o których pisał Bild, może się powtórzyć, czy też
krytykę, nie puściło mu ciśnienie i teraz udobruchał ten zespół.
Bawarczycy będą się tylko rozwijać i pokazywać pełnię swojej mocy?
Wcześniej bardzo dużo rotował składem, nie mając wykształconego kręgosłupa drużyny, teraz również miesza, ale trzon drużyny już
MT: Ta szatnia jest konfliktogenna przez obecność wspomnianych
zaistniał i bardzo mu to pomaga.
Robbena i Ribéry’ego, a także przez to, że kilku wielkich piłkarzy Bayernu jest dramatycznie bez formy. Podobno Mats Hummels został
JW: Wspomniałeś, że Manuel Neuer nie jest już taką gwarancją
zdiagnozowany przez Kovača jako słabość Bayernu jeszcze przed
Bayernu, natomiast Alisson kilkukrotnie ratował Liverpoolowi punkty
finałem Pucharu Niemiec w zeszłym sezonie, kiedy Kovač prowadził
w tym sezonie. Można więc powiedzieć, że następuje pewna zmiana w
Eintracht. Jeśli coś takiego wychodzi na światło dzienne, Hummels
hierarchii i Alisson zastępuje Neuera w rankingu najbardziej topowych
ma prawo czuć się z tym źle. Jérôme Boateng miał już lepsze fazy w
bramkarzy na świecie?
karierze. Manuel Neuer, po ciężkiej kontuzji, przestał być gwarancją Bayernu. Jest to trudna sytuacja o tyle, że wszyscy ci zawodnicy mają
MT: Nie wiem czy nigdy, ale długo nie powiem, że ktoś zastępuje
swój status, ale na boisku czasami lepiej wychodziłoby dla drużyny
Neuera, bo jestem trochę członkiem jego ,,kościoła”. Uważam, że
gdyby grali Leon Goretzka czy Serge Gnabry. Trzeba tym mądrze
będzie się jeszcze za 30. lat mówiło o pewnych zagraniach, między
zarządzać, a Kovač pierwszy raz w karierze ma do czynienia z taką
innymi wyjściach z bramki, nawiązując do Neuera. On stworzył
szatnią. Czasami zapomina się, że miał wcześniej bardzo trudną szatnie
swój niepowtarzalny styl i może ktoś zostać aktualnie najlepszym
we Frankfurcie, tylko w inny sposób. Tam miał wielokulturowy tygiel,
bramkarzem na świecie, natomiast bycie porównywanym do Neuera
wielu ,,złych chłopaków”, na czele z Kevinem-Princem Boatengiem i
wymaga jeszcze czegoś więcej. Wciąż mam nadzieję, że to nie jest
musiał udowodnić kto w tej szatni jest samcem alfa. Kovač wychowany
koniec Neuera. Po prostu – ciężko wejść z marszu po rocznej pauzie
14 • Magazyn Polish Reds • www.facebook.com/PolishReds/
na bardzo wysoki poziom. Dopiero na inaugurację rundy wiosennej
JW: Porażka z Liverpoolem może oznaczać koniec Kovača w Bayernie?
miał wreszcie taki mecz w którym obronił Bayernowi wynik - co mu się wcześniej nie zdarzało. Na pewno Alisson jest dzisiaj lepszym
MT: Myślę, że nie tuż po meczu, ale odpadnięcie z Liverpoolem może
bramkarzem, ale wciąż wierzę, że Neuer powróci na swój poziom
sprawić, że w lecie się go pozbędą. Wtedy będzie to zależało też od
i nie będzie przynajmniej problemem Bayernu - bo tak bywało w
tego, jak ułoży się sytuacja w Bundeslidze. Jeśli mimo odpadnięcia z
niektórych meczach pod koniec jesieni. Porównując jednak obecnie
Liverpoolem Kovač dogoniłby i wyprzedził Dortmund, to może jeszcze
pozycję do pozycji, Alisson jest większą wartością dla Liverpoolu niż
dostać szansę, ale jeśli to się nie stanie ciężko będzie uwierzyć, że
Neuer dla Bayernu.
władze Bayernu powierzą mu budowanie nowej drużyny.
JW: Czy może być tak, że doświadczony trzon Bayernu potraktuje
JW: Zawodnikiem, który obecnie łączy Bayern z Liverpoolem jest
dwumecz z Liverpoolem i ogólnie ten sezon Ligi Mistrzów jako ostatnią
Xherdan Shaqiri. Będzie chciał udowodnić, że został zbyt szybko
szansę na osiągnięcie czegoś w Europie i wobec tego będą szczególnie
skreślony w Bayernie?
zmotywowani, żeby awansować?
MT: Myślę, że obecnie w Liverpoolu ma podobną pozycję do tej jaką miał w Bayernie. Zawodnika nie z pierwszego składu, ale w miarę
MT: Dla Bayernu to losowanie było bardzo niekorzystne o tyle, że
często grającego. W Bayernie to była pierwsza próba znalezienia
po raz pierwszy od wielu lat w Monachium nie mówiło się przed
następcy kogoś z duetu Robben-Ribery, szczególnie tego drugiego.
sezonem, że teraz muszą koniecznie wygrać Ligę Mistrzów. Ludzie
Ściągany z dużymi nadziejami ze Szwajcarii, miał przebłyski, natomiast
rządzący klubem nie są głupi ani oderwani od rzeczywistości. Wiedzą,
to była nieudana próba. Nigdy nie wszedł na taki poziom, żeby
że wzięli trenera, który nigdy wcześniej nie prowadził zespołu w
zagrozić Ribéry’emu. Na pewno będzie zmotywowany, ale nie odegrał
Lidze Mistrzów, a nawet w europejskich pucharach, że na rynku
takiej roli w Bayernie, żeby przedstawiać ten mecz jako powrót
europejskim wszyscy w odróżnieniu od nich rzucają obecnie wielkie
Shaqiriego do Monachium.
pieniądze. Ostatnio słyszałem bardzo efektowne zdanie mówiące o tym, że Bayern na arenie międzynarodowej jest Bayerem Leverkusen,
JW: Czyli bardziej powrót Lewandowskiego do Kloppa, niż Shaqiriego
jeśli chodzi o siłę na rynku transferowym. Bayer Leverkusen jest
do Monachium?
klubem, który w miarę dużo może zrobić, ale pewnego poziomu nie przeskoczy i właśnie to odnosi się do Bayernu Monachium na
MT: W ogóle pojedynek z Kloppem, to w Niemczech jest temat i
runku transferowym. Wyobraźmy sobie „normalny”sezon Bayernu -
będzie temat, bo wyzwala emocje. Niemcy bardzo uważnie śledzą losy
drużyna zdobywa mistrzostwo Niemiec, dochodzi do finału Pucharu
Kloppa, kibicują mu. Dużo się o tym w mediach pisze. Ten pojedynek
Niemiec a w Lidze Mistrzów trafia do najsłabszej możliwej grupy (co
na pewno będzie przedstawiany jako powrót Kloppa do ojczyzny.
się udało), potem Szachtar Donieck, Porto i hiszpańska drużyna, z którą nieznacznie i pechowo odpada w półfinale. Gdyby tak się stało,
JW: Mówi się, przynajmniej dotychczas, o bardzo dobrym sezonie
nikt nie robiłby dramatu z powodu odpadnięcia w półfinale. A to, że
niemieckich drużyn w Europie. Czy porażka Bayernu mogłaby się odbić
trafili w drugiej rundzie na Liverpool i są tylko wiceliderem Bundesligi
na tej ocenie? Nie mówiąc już o możliwości odpadnięcia wszystkich
oznacza, że mogą rozegrać naprawdę katastrofalny sezon. Gdyby nie
trzech drużyn.
dogonili Borussii Dortmund, odpadli z Liverpoolem, to nie będzie można robić planowanej spokojnej przebudowy drużyny, tylko
MT: Odpadniecie wszystkich trzech drużyn sprawiłoby, że pierwszy raz
trzeba będzie rozkurzyć wszystko na cztery wiatry. W Monachium
od naprawdę wielu, wielu lat żadna niemiecka drużyna nie dotarłaby
nie można rozgrywać takich sezonów.
do półfinału. Nawet gdy Bayern odpadał w 1/8 finału, to Schalke wówczas znalazło się w półfinale. Zwykle ktoś się przebijał, więc
JW: No właśnie. To miał być sezon przejściowy, ale jeśli Bayern
to może zaważyć. Może fanom Premier League się to nie spodoba,
odpadnie z Liverpoolem, zostanie powszechnie uznany za klęskę.
ale myślę, że różnica nie jest na tyle duża, aby w pojedynku Premier League - Bundesliga skończyło się 3-0 dla Premier League. Ktoś z
MT: Tak, to będzie klęska. Dlatego dwumecz z Liverpoolem ma dużą
tej trójki jednak przejdzie. Nie będzie to Schalke, raczej będzie to
wagę. Może też w dużej mierze zadecydować o przyszłości Kovača.
Dortmund, tutaj wskazywałbym nadzieję dla Bundesligi, ale Bayernu
Przed tymi meczami atmosfera w Monachium jest trochę uspokojona,
też nie skreślam. Myślę, że starcie między ligami skończy się 2-1 w
natomiast w Bayernie potrafi się to zmienić jednym meczem.
którąś ze stron.
Magazyn Polish Reds • www.facebook.com/PolishReds/ • 15
CZERWONA DIE MAANSCHAFT PREMIER TEMAT LEAGUE NUMERU
Czasy, w których rzadkością byli obcokrajowcy w zespołach już bezpowrotnie minęły. Niemcy od lat słyną z doskonałych piłkarzy, którzy błyszczą w całej Europie. Dziś przyjrzę się reprezentantom naszych zachodnich sąsiadów występującym w barwach The Reds w przeszłości. Zapraszam!
1. Karl-Heinz Riedle
2. Sean Dundee
Środkowy napastnik urodzony 16.09.1965
Drugi z trzech napastników w moim
roku w Weiler im Allgäu. Karierę seniorską
zestawieniu. Urodził się 07.01.1972 w
rozpoczął w 1983, gdy zakontraktował go
Durbanie w RPA. Do Niemiec przeprowadził
FC Augsburg. W dalszej karierze występował
się w 1992, gdzie podpisał kontrakt z
jeszcze m.in. w Werderze Brema, SSC Lazio
Stutgarter Kickers grającego wtedy w drugiej
czy Borussii Dortmund. W barwach zespołu
Bundeslidze. Na najwyższym szczeblu roz-
z Zagłębia Ruhry święcił największe suk-
grywkowym w Niemczech zadebiutował w
cesy klubowe, gdyż został dwukrotnym
1995 w barwach Karlsruher SC. Po 3 sezonach
mistrzem Niemiec w sezonie 94/95 i 95/96
został kupiony przez Liverpool. Tam jednak
(w sezonie 87/88 udało mu się to również
przepadł kompletnie, bo przez rok pobytu
z Werderem Brema), dwa razy zdobył
na Anfield wystąpił zaledwie w 4 meczach,
Superpuchar Niemiec oraz zwyciężył w Lidze
nie zdobywając żadnej bramki. Takim wyni-
Mistrzów w roku 1997 walnie się do tego
kiem “zapracował” na szybki transfer z klubu.
przyczyniając, bo w finale ustrzelił dublet
Zgłosił się po niego Stuttgart. W dalszej kari-
przeciw Juventusowi. Do Liverpoolu dołączył
erze grał jeszcze m.in. w Austrii Wiedeń. Co
31.07.1997 roku, jednak ogromnej kariery
ciekawe, według strony Transfermarkt.com,
na Anfield nie zrobił. Ówczesny trener The
Sean dalej kontynuuje karierę grając w FV
Reds, Roy Evans, już na samym początku
Grünwinkel.
mu sympatii wśród fanów The Reds. W drużynie z Merseyside zdobył po dwa razy Puchar Anglii, Puchar Ligii, Superpuchar Anglii oraz Superpuchar Europy. Popularny ‘Didi’ miał szczęście do szalonych finałów w barwach Liverpoolu w rozgrywkach europejskich, ponieważ był on w zwycięskiej drużynie z finału Pucharu Europy w 2001 przeciw Deportivo Alaves (5-4 dla The Reds) i finału Ligi Mistrzów z 2005 roku (pamiętne 3-3 w Stambule i wygrana po rzutach karnych, Hamann wykorzystał pierwszą jedenastkę). W swojej karierze występował również w barwach Bayernu Monachium (z którym zdobywał m.in. 2 Mistrzostwa Niemiec), a także Boltonu Wanderers, Manchesteru City czy MK Dons. Piątego lipca 2011 roku został szkoleniowcem Stockport, jednak szybko (po 5 miesiącach) zrezygnował z posady.
zaznaczył, że numerem jeden będzie Robbie Fowler. Riedle po latach wspominał tamten moment: ”Roy powiedział mi od razu, że Robbie będzie podstawowym napastnikiem i, że ma również bardzo młodego i zdolnego piłkarza. To był Michael Owen! Pierwszego dnia powiedziałem mu ‘ Roy, powinieneś mi powiedzieć, że nie jest to dobry piłkarz. On jest wybitny!”. Przez 2 lata Karl wystąpił w 74 spotkaniach dla Liverpoolu i zdobył 15 bramek. Potem odszedł do Fulham, by w 2001 roku zakończyć karierę.
3. Dietmar Hamann Tego zawodnika nie trzeba przedstawiać chyba żadnemu kibicowi Liverpoolu. Urodzony 27.08.1973 w Waldsassen pomocnik na Anfield trafił latem 1999 roku z Newcastle za kwotę 12 mln €. Na Anfield wystąpił w 283 spotkaniach, zdobył 11 bramek i zaliczył 5 asyst. Jednak nie samymi statystykami ocenia się piłkarzy. Jego zaangażowanie i nieustępliwość przysporzyły
16 • Magazyn Polish Reds • www.facebook.com/PolishReds/
4. Christian Ziege Lewy pomocnik urodzony 01.02.1972r. w Berlinie Zachodnim. Reprezentant Niemiec, w barwach, których zaliczył 72 występy i strzelił 9 goli. Z naszymi zachodnimi sąsiadami zdobył Mistrzostwo Europy w 1996r. Karierę seniorską rozpoczął w barwach Bayernu Monachium, gdzie grał od 1990r. Dla Bawarczyków wystąpił w 185 meczach,
MIKOŁAJ SARNOWSKI
85 razy trafił do bramki rywali i wygrał dwa Mistrzostwa Niemiec i Puchar UEFA. Po sezonie 96/97 postanowił się przenieść do AC Milan, z którym zdobył jedno Scudetto. Do Liverpoolu został sprowadzony w lipcu 2000 roku za 9 mln € z Middlesbrough. Dla The Reds rozegrał jeden sezon, w którym zagrał w 32 spotkaniach i strzelił raptem 2 bramki. Na Anfield kariery nie zrobił i szybko został odprawiony do Tottenhamu za niecałe 7 mln €. Karierę zakończył w 2006 roku, grając w Borussii Mönchengladbach. W jego trenerskim CV można znaleźć Arminię Bielefeld, młodzieżowe drużyny zespołu Die Fohlen, kadry U18 i U19 Niemiec, SpVgg Unterhaching, Atlético Baleares i Ratchaburi Mitr Phol FC. Aktualnie jest bezrobotny.
7. Emre Can Zawodnik, którego darzę największą sympatią ze wszystkich tu wymienionych. Jeden z moich ulubionych graczy występujących w barwach Liverpoolu. Niemiecki środkowy pomocnik tureckiego pochodzenia urodził się 12.01.1994r. we Frankfurcie nad Menem. Występował w drużynach młodzieżowych Eintrachtu Frankfurt i Bayernu Monachium, w barwach którego rozpoczął swoją przygodę z piłką seniorską. Dla Bawarczyków rozegrał tylko 7 spotkań i po roku gry w drużynie seniorskiej został sprzedany do Bayeru Leverkusen. W drużynie Aptekarzy zagościł również tylko przez rok i po dobrym sezonie sięgnął po niego Brendan Rodgers, wykładając na stół 12 mln €. Za czasów Szkota w Liverpoolu Can nie sprawdzał się najlepiej,
5. Markus Babbel
ponieważ ten wystawiał go często na pozycji środkowego obrońcy.
Środkowy obrońca urodzony 08.09.1972r., wychowanek Bayernu
pozwoliło mu odżyć. Stał się ważnym ogniwem The Reds i zaczął
Monachium, w którym zadebiutował w 1991. W barwach monachijczyków zdobył wiele trofeów: Puchar UEFA, 3 Mistrzostwa Niemiec, 3 Puchary Ligi Niemieckiej i 2 Puchary Niemiec. Brał również udział w pamiętnym finale Ligi Mistrzów w 1999, w którym Bayern uległ Manchesterowi United, tracąc dwie bramki w samej końcówce spotkania. Do Liverpoolu przybył w 2000 roku i był to darmowy transfer.
Po przyjściu Jürgena Kloppa, Emre zaczął grać w środku pola i to dominować w centralnej części boiska. Mimo czasem nierównej formy, Klopp stawiał na niego regularnie. Moim ulubionym momentem Cana w koszulce Liverpoolu jest jego bramka nożycami przeciwko Watfordowi. W 2018r. uznał, że nie przedłuży kontraktu i przeniósł się latem ubiegłego roku za darmo do Juventusu Turyn.
Grał tu przez 3 sezony, bo rozgrywki 03/04 spędził na wypożyczeniu w Blackburn Rovers. Jego statystyki to 73 mecze, w których zdobył 7 bramek. Z Liverpoolem sięgnął po Puchar UEFA w 2001 roku, 2 Superpuchary Europy, 2 Puchary Ligi, Puchar Anglii i 2 Superpuchary Anglii. Po sezonie 03/04 odszedł za darmo do Vfb Stuttgart, z którym w 2007 roku zdobył mistrzostwo kraju. Zaraz po tym sezonie odszedł na piłkarską emeryturę. Tuż po zakończeniu kariery objął swój były zespół, który prowadził przez 1,5 sezonu, zajmując z nim 3 miejsce w Bundeslidze. W 2010 roku został trenerem Herthy Berlin, ale po pół roku został zwolniony. Zaliczył również krótki epizod za sterami Hoffenheim, lecz tam też zagościł krótko. Od sezonu 14/15 do 17/18 prowadził jeszcze FC Luzern. Od 08.05.2018 jest trenerem Wester Sydney Wanderers.
8. Loris Karius Czas na wisienkę na torcie. Zawodnika, za którym już zawsze będzie się ciągnął jeden mecz. Urodził się 22.07.1993r. w Biberach. Grał w młodzieżowych drużynach VfB Stuttgart i Manchesteru City, skąd został sprzedany w 2011r. do rezerw FSV Mainz. Dobre występy w drugiej drużynie i kontuzje bramkarzy w pierwszym zespole spowodowały, że Loris został podstawowym golkiperem drużyny z Moguncji i jego forma eksplodowała. Poskutkowało to transferem do Liverpoolu w lipcu 2016 roku. Jego gra jednak była bardzo niepewna i pozostawiała wiele do życzenia. Jednak wraz z postawieniem na niego naprawdę, w styczniu 2018r., jego gra wreszcie zaczęła wyglądać tak jak powinna. Miałem zaszczyt pisać o jego grze w tamtym czasie przy okazji numeru majowego. Tam znajdziecie dokładną analizę jego gry
6. Samed Yesil
i wcześniejszej kariery. Dobre występy skończyły się wraz z finałem
Ostatni z napastników w tym zestawieniu. Niespełniony talent nie-
Liverpoolowi tamten mecz. Wylało się wtedy na niego ogromne
mieckiej piłki. Urodził się 25.05.1994r. w Düsseldorfie. Młodzieżowy Mistrz Niemiec w barwach Bayeru Leverkusen. Karierę seniorską rozpoczął w zespole Aptekarzy, ale zdążył tam rozegrać tylko jeden mecz. W trakcie sezonu pojawiły się spekulacje na temat transferu
Ligi Mistrzów w Kijowie, gdzie popełnił 2 kuriozalne błędy i przegrał wiadro hejtu i nienawiści, co spowodowało utratę pewności siebie. Liverpool wypożyczył go zatem na 2 lata do tureckiego Besiktasu, jednak i tam, póki co, nie może odnaleźć formy.
do Anglii. Transakcję sfinalizowano dzień przed końcem letniego okienka transferowego w 2012 roku. Niestety, na Anfield nie spełnił kompletnie nadziei, które w nim pokładano. Nie przebił się do podstawowego składu, rozegrał tylko 2 mecze w pierwszej drużynie i w 2015r. został wypożyczony do FC Luzern. Tam w 16 spotkaniach
Jak widać przez Liverpool przewinęło się sporo Niemców. Jedni zrobili większe, inni mniejsze kariery na Anfield. A wy którego z tych piłkarzy wspominacie najlepiej?
zdobył 2 bramki i zaliczył 3 asysty, czyli furory również nie zrobił. Po sezonie 15/16 został bez klubu, gdyż nie przedłużono z nim kontraktu. Po przygodzie w Anglii przeniósł się do greckiego Panioniosu Ateny. Obecnie występuje w KFC Uerdingen 05, zespole grającym na trzecim szczeblu rozgrywkowym w Niemczech.
Magazyn Polish Reds • www.facebook.com/PolishReds/ • 17
PROFIL BAYERNU MONACHIUM TEMAT NUMERU
Bayern Monachium - mistrz Niemiec. Słynie z wielkiego zaangażowania i walki do końca. Klub, któremu jednak ostatnio nie wiedzie się w europejskich pucharach. Ich bolączką są hiszpańskie kluby, z którymi regularnie odpadał w rozgrywkach Ligi Mistrzów. Tym razem w 1/8 trafili na angielski Liverpool, który dokonał niebywałego postępu w ciągu poprzedniego roku pod wodzą Jurgena Kloppa. W tym sezonie dość mocno zawodzą. Fani
roku zawodnikom udaje się być najlepszym
piłkarskim rozwoju. Niemiec jest typem szko-
oczekiwali spokojnego okupowania fotela
na własnym podwórku, to coś cały czas
leniowca, który potrafi wycisnąć ze swoich
lidera w Bundeslidze, tymczasem muszą
zawodzi na europejskiej scenie. Właścicielom
zawodników maksimum możliwości.
oni uznać wyższość rozpędzonej Borussi
zarzuca się, że nie chcą wydawać wielkich
Dortmund, która nie zamierza zwalniać
pieniędzy na zawodników, tylko spokojnie
Drugim smaczkiem tego pojedynku, który
tempa. Wiele zmieniło się w ekipie mis-
planować wydatki. Piłka doszła do takiego
przykuwa uwagę wielu fanatyków piłki
trza Niemiec. Miejsce dotychczasowego
momentu, że jeśli chcesz się liczyć wśród
nożnej, jest przedwczesne zrezygnowanie z
szkoleniowca zajął Niko Kovač. Chorwat
najlepszych, musisz wydawać wielkie sumy
usług Xherdana Shaqiriego. Szwajcar obecnie
trenował drużynę Eintracht Frankfurt, która
na transfery. Karl-Heinz Rummenigge jednak
przeżywa drugą młodość. Co prawda nie
po wyśmienitym sezonie zdobyła puchar
niechętnie je wydaje.
prezentował za czasów gry w Bayernie takich
Niemiec i wysokie, jak na Eintracht, 8. miejsce.
umiejętności na jakie mógłby wskazywać
Jego drużyna grała widowiskowo. To skłoniło
W szeregach drużyny zauważalny jest ogrom-
jego potencjał. Po epizodzie w Bayernie
właścicieli Bayernu do zatrudnienia Chorwata.
ny popyt na sukces w Lidze Mistrzów. W tym
tułał się we Włoszech, gdzie reprezentował
sezonie trafili na Liverpool i według wielu
barwy Interu Mediolan. Niestety jego przy-
Kovač po raz pierwszy w swojej trenerskiej
ekspertów szykuje się najciekawszy dwumecz
goda we Włoszech szybko dobiegła końca,
karierze mierzy się z zadaniem prowadzenia
w tej fazie rozgrywek. Bawarczycy nie widzą
a zainteresowanie jego usługami wyraziło
wielkiego klubu. Na początku było to przykre
innej możliwości niż awans do ćwierćfinału.
angielskie Stoke City.
spotkanie z rzeczywistością, lecz obecnie
Kibice nie dopuszczają do myśli ewentual-
wydaje się, że Bawarczycy wychodzą z kry-
nego odpadnięcia z elitarnych rozgrywek.
Wtedy nastąpił przełomowy moment w jego
zysu. Jak co roku trapią ich liczne kontuzje
Marzenia o sukcesie są tak ogromne, że
karierze. Po dobrej grze w średniaku Premier
podstawowych graczy, co powoli staje się
porażka nie zostałaby dobrze strawiona przez
League, zgłosił się po niego Liverpool i została
tradycją. Bardzo słabe wyniki na przełomie
działaczy i kibiców.
mu przedstawiona nowa rola w zespole.
Klasiker. Teraz Monachijczycy powoli wracają
Spotkanie z Liverpoolem wiąże ze sobą
Oba zespoły prezentują iście ofensywny styl
do swojej optymalnej formy. Coraz większy
wiele smaczków. Chociażby spotkanie
gry. Po stronie The Reds za sianie spustosze-
wpływ w drużynie mają młodzi zawodnicy.
po latach Roberta Lewandowskiego
nia w obronie rywali odpowiedzialne jest
Kingsley Coman i Leon Goretzka starają się
z Jϋrgenem Kloppem. To właśnie
trio Salah-Mane-Firmino. Wspomagani są
brać na siebie ciężar gry, co doskonale poka-
Klopp
Lewandowskiego
przez świetnie grających bocznych obrońców.
zuje ostatnie spotkanie z TSV Hoffenheim.
do Bundesligi z Lecha Poznań. Pod jego
Ofensywa doskonale równoważy się z
września i października. W tym przegrany Der
ściągnął
wodzą Polak wypłynął na głębokie wody i
defensywą, o czym świadczy najmniejsza
Monachijczycy, jak w każdym sezonie, chcą
zasmakował poważnej piłki. The Normal One
ilość straconych goli w lidze.
królować na wszystkich frontach (Bundesliga,
wiedział, jak wielkim talentem i potencjałem
Puchar Niemiec i Liga Mistrzów). O ile co
obdarzony jest Robert i wykorzystał to w jego
18 • Magazyn Polish Reds • www.facebook.com/PolishReds/
Bayern również ma kim straszyć obronę
Magazyn Polish Reds • www.facebook.com/PolishReds/ • 18
ADAM MOKRZYCKI
Liverpoolu. Lewandowski potrafi świetnie odnaleźć się w polu karnym
The Reds muszą być gotowi na każde z nich.
i nawet w trudnej sytuacji umieścić piłkę w siatce. Niko Kovač ma do wyboru zestawienie bardzo doświadczonych skrzydeł lub znacznie
Pewne jest, że oba spotkania zapewnią ciarki na skórze
mniej ogranych, ale za to głodnych gry na najwyższym poziomie.
i niezapomniane emocje. Bardzo gorąco zapraszamy do oglądania, a
Ostatecznie wydaje się, że młodzi Kingsley Coman i Serge Gnabry
przed pierwszym gwizdkiem będzie można zacytować słynne słowa
naraziliby defensywę Liverpoolu na większe zagrożenie. Ostatecznego
Andrzeja Twarowskiego: ,,Siadamy głęboko w fotelach, zapinamy
wyboru dokona trener Bayernu, który może połączyć rutynę z
pasy i startujemy”.
nonszalancją. Jest wiele wariantów, z których może skorzystać, a
Magazyn Polish Reds • www.facebook.com/PolishReds/ • 19
LEWANDOWSKI: POTWÓR STWORZONY PRZEZ KLOPPA TEMAT NUMERU
Na początku krytyka podejścia, potem rozmowy, jeszcze więcej rozmów, a w końcu utworzenie potwora pola karnego seryjnie zdobywającego gole. Tak w skrócie wyglądała relacja napastnika Bayernu Monachium, Roberta Lewandowskiego, z obecnym trenerem Liverpoolu, Jürgenem Kloppem, za czasów ich wspólnej pracy w Borussii Dortmund. Obaj panowie ponownie spotkają się w zbliżającym się dwumeczu Ligi Mistrzów pomiędzy The Reds i Bawarczykami. Największym osiągnięciem Lewego i Kloppa
Lewandowski został dokładnie przefiltrowa-
Okazało się, że problem miał też Klopp i było
są oczywiście dwa najbardziej zapadłe w
ny, a raporty skautów nie zawsze były pozyty-
to podejście do polskich zawodników, nie
pamięci sezony w Dortmundzie, kiedy to
wne. Cechy, dzięki którym Lewandowski jest
tylko do Lewego. Sam Robert wspomina,
Borussia wygrała dwa tytuły mistrzowskie
teraz rozpoznawalny, nie były przez wszyst-
że gdy drużynie nie szło, to Niemiec często
z rzędu w 2011 i 2012 roku. Dwa lata
kich dostrzegane, a rozwinęły się dopiero w
krytykował właśnie Polaków. Rozmowa
później drogi Polaka i Niemca się rozeszły, a
trakcie treningów z Kloppem.
Kloppa i Lewego we Francji była przełomowa
Lewandowski zdecydował się na transfer do
dla obu panów. Klopp zrozumiał, że nie tylko
Bayernu Monachium. Polak stwierdził jednak,
Podczas pracy z Jürgenem Lewandowski
Polacy są winni, kiedy drużyna wpada w dołek,
że więź, jaka wykreowała się między nim a
strzelił swoje pierwsze 74 gole w Bundeslidze
a Lewandowski w końcu zrozumiał, czego
Kloppem to coś, czego nigdy nie zapomni.
i trudno jest uwierzyć w to, że w drugim
od niego oczekuje menadżer. W następnym
roku pobytu w Dortmundzie wciąż miał
meczu z Augsburgiem polski napastnik
Początki pracy Kloppa z Lewandowskim nie
problem ze strzelaniem goli! Swój pierwszy
popisał się hat-trickiem oraz zanotował
były jednak tak kolorowe. Niemiecki trener
sezon w żółto-czarnych barwach zakończył
asystę, co pozwoliło mu się odblokować i
potrafił być zirytowany pracą polskiego
zaledwie z dziewięcioma trafieniami we
zacząć seryjnie zdobywać gole dla Borussii.
piłkarza na boisku i krytykował go nawet
wszystkich rozgrywkach, a drugi sezon nie
I choć początki współpracy Lewandowskiego
za mowę ciała w ciągu meczów. Zdarzyło
był wcale lepszy, gdyż Polak przez pierwsze
z Kloppem były pełne zgrzytów, to obaj żywią
się, że Klopp powiedział o Lewym, że ten
dwa miesiące zdobył cztery bramki – wynik
do siebie teraz ciepłe uczucia. Jürgen Klopp
gra tak, jakby nie był zainteresowany tym,
sporo poniżej oczekiwań jak na napastni-
po objęciu sterów w Liverpoolu stawia pol-
co dzieje się na boisku, choć to Niemiec
ka. Klopp krytykował Lewandowskiego, a
skiego piłkarza za wzór ciężkiej pracy:
zabiegał o transfer Polaka z Lecha Poznań.
ten jesienią 2011 roku po przegranym 0:3
Sam osobiście wybrał się do Poznania, by
wyjazdowym meczu z Olympique Marsylia
- Największą satysfakcją jest, gdy weźmiesz
zobaczyć na własne oczy grę Roberta, a jak
w Champions League miał już dość ciągłych
takiego piłkarza jak Lewandowski z Polski, z
możemy przeczytać w książce „Jürgen Klopp.
pretensji Niemca. Obaj panowie zasiedli
mniejszego klubu i widzisz jak gra dzisiaj –
Robimy hałas” wydanej w zeszłym roku przez
do półtoragodzinnej rozmowy i wyjaśnili
mówił Klopp. Spośród zawodników, których
Wydawnictwo Znak, Borussia Dortmund
sobie wszelkie kwestie. Lewandowski nie do
prowadziłem, najlepszy był Mario Goetze, ale
obserwowała Lewandowskiego ponad 30
końca rozumiał, czego od niego oczekiwał
to Robert Lewandowski zrobił największy
razy zanim zdecydowano się na transfer
menadżer, więc stwierdził, że trzeba to
postęp. Jest najlepszym napastnikiem w
Polaka na Westfalenstadion. Jak się okazało,
wyjaśnić i ta rozmowa przyniosła skutki.
Niemczech. To niesamowity piłkarz.
20 • Magazyn Polish Reds • www.facebook.com/PolishReds/
RADO CHMIEL
To, jak Klopp wpłynął na Lewandowskiego, potwierdzają liczby. Wtóruje mu sam Lewy:
Polski napastnik w sezonie 2013/14 po raz pierwszy w karierze został
- To, czego nauczył mnie Klopp, to wiara, że mogę grać na najwyższym
królem strzelców niemieckiej Bundesligi, a w dziewiątym roku gry
poziomie. On miał na to wielki wpływ i pomogło mi to w osiągnięciu
w Niemczech ma już na koncie 245 goli. Robert jest też obecnie
tego, gdzie jestem obecnie. To Klopp sprawił, że mam większy
najskuteczniejszym strzelcem w tegorocznej edycji Ligi Mistrzów
potencjał, niż mogę to sobie wyobrazić. On coś we mnie dojrzał i to
mając strzelonych 8 bramek. Polak nie kryje się ze swoimi ambicjami
rozwinął. Kloppo jest jak ojciec, ponieważ można mu w pełni zaufać.
i chęcią wygrania Champions League z Bayernem. Problem w tym, że
Jeśli otworzysz się na jego pomysły i metody, to staniesz się w dłuższej
na jego drodze staje właśnie człowiek, który zna go na wylot. Klopp
perspektywie lepszym piłkarzem. On sprawia, że chcesz pracować
będzie musiał cofnąć się do rozmowy w Marsylii i przypomnieć sobie,
jeszcze ciężej, bo żyje niczym jeden z nas: chce, byśmy byli ciągle w
co tak blokowało Roberta Lewandowskiego. Jeśli tego nie zrobi,
stu procentach zmotywowani. To jest bardzo ważne.
będzie musiał ponownie go skrytykować - tym razem za wyrzucenie Liverpoolu z Ligi Mistrzów. Kto wyjdzie z tego pojedynku zwycięsko?
“
Spośród zawodników, których prowadziłem, najlepszy był Mario Goetze, ale to Robert Lewandowski zrobił największy postęp. Jest najlepsz ym na pastnik iem w Niemczech. To niesamowity piłkarz.”
Magazyn Polish Reds • www.facebook.com/PolishReds/ • 21
WEZWIJCIE POSIŁKI! DRUGA POŁOWA
W obecnym sezonie ligowym pod względem zdobytych bramek, patrząc na najlepszą piątkę krajów, równać nam się mogą jedynie Manchester City, Barcelona i PSG. Wynik świetny, szczególnie że w Hiszpanii i Francji ciężko obecnie szukać poważnej konkurencji dla wymienionych wyżej drużyn. Nasza fantastyczna trójka z formacji ofensywnej spisuje się znakomicie. Nasuwa się jednak pytanie - co w przypadku absencji któregoś z nich? Kadra nasza zdaje się być pod tym względem lekko uboga, biorąc pod uwagę fakt, że pewnie kroczymy po mistrzostwo kraju, a do tego dochodzi walka o poprawienie zeszłorocznego wyniku w Lidze Mistrzów.
Pierwsze miejsce w ligowej tabeli nie jest dziełem przypadku.
Łącznie 64 gole w 30 spotkaniach, co daje ponad dwa trafienia na
Składowych tego sukcesu jest wiele, poczynając od świetnej gry
mecz. Informacją potwierdzającą to, jak duży wkład w zapewnienie
obronnej (niezmiennie najlepsza w kraju), poprzez świetną taktykę
tych liczb ma trójka SFM, jest fakt, iż brali oni udział w 47 bramkach w
opierającą się na agresywnym pressingu i na świetnych strzelcach
wymienionych wcześniej rozgrywkach, z reguły asystując sobie naw-
kończąc. To właśnie nasza trójka napastników – Salah, Firmino, Mané
zajem. Moim zdaniem to właśnie jest kluczem do sukcesu – zabrzmi
- stała się postrachem defensorów z całego świata, a jedynymi, którzy
to górnolotnie, ale fantastyczną sytuacją jest taka, w której wszyscy
mogliby stawić im czoła byliby prawdopodobnie Virgil Van Dijk i Joe
napastnicy tak doskonale się uzupełniają. Kiedy któryś z nich ma
Gomez. Na szczęście taka sytuacja ma miejsce jedynie na gierkach
gorszy dzień, okazuje się, że w lepszej dyspozycji jest akurat pozostała
treningowych, a kiedy liverpoolskie trio wychodzi na boiska Premier
dwójka. Tak było chociażby w pierwszych kolejkach bieżącego sezonu.
League, jest gotowe do walki i nękania rywali w sposób wręcz okrutny.
Wówczas problemy ze zdobywaniem bramek miał Salah i doskonale wyręczał go w tym zadaniu Sadio Mané. W Liverpoolu nie ma
Przed meczem z West Hamem nasz rezultat bramkowy prezentował
miejsca na samolubną grę, kłótnie o wykonawcę rzutu karnego, czy
się następująco: 55 bramek w lidze oraz 9 w europejskich pucharach.
niechęć do podawania piłki któremuś z kolegów (zdaniem kibiców
22 • Magazyn Polish Reds • www.facebook.com/PolishReds/
IGOR BORKOWSKI
Barcelony Jordi Alba i Leo Messi ignorują
sprzedał napastnika, którego dorobek bram-
rozwinąć i wyrosnąć na solidnego ligowca.
byłego piłkarza The Reds, Philippe Coutinho,
kowy prezentuje się, mówiąc delikatnie, słabo
Kto wie, czy w meczu z Leicester nie przydałby
i starają się unikać podań do Brazylijczyka
(w poprzednim sezonie jedno trafienie w 21
się bardziej niż Sturridge, bądź – grający rzecz
– takie głosy pojawiły się po meczu FCB z
występach), biorąc pod uwagę to, że został
jasna na innej pozycji, ale też wyjątkowo
Gironą). W Liverpoolu atmosfera zdaje się być
sprowadzony do klubu za stosunkowo duże
miernie – Adam Lallana.
doskonała i jest to niezwykle istotny aspekt w
pieniądze. Młodego Anglika faktycznie lic-
kontekście walki o najważniejsze trofea. Jako
zby nie bronią, ale pozwolę sobie na małą
Dla Daniela Sturridge’a to również ostatnie
przykład od razu do głowy przychodzi sytu-
dygresję na jego temat. Być może jest to
chwile w naszej drużynie. Co prawda w tym
acja z grudniowego pojedynku z Arsenalem,
spowodowane tym, że widziałem go na żywo,
sezonie Anglik strzelił kilka naprawdę istot-
kiedy to Salah, pomimo zaciętej walki o lidera
strzelającego dla Liverpoolu (29.07.2017, w
nych bramek, jednak przez ciągłe kontuzje
klasyfikacji króla strzelców, zdecydował się
sparingu z Herthą Berlin), ale od początku
nie zdołał w pełni wykorzystać swojego
„oddać jedenastkę” Firmino, aby ten mógł
intuicja kazała mi wierzyć w tego zawodnika.
potencjału i po ponad sześciu latach 29-latek
skompletować hat-tricka. Jürgen Klopp
Nie jest to być może profesjonalna analiza,
opuści Liverpool. Kiedy to nastąpi, jedynym
zdawał się być niezwykle przejęty i wzruszony
ale w jego oczach widać dużą pewność sie-
nominalnym napastnikiem poza Roberto
tym zdarzeniem, a po meczu skwitował je
bie i głód zdobywania bramek. Coś jak u
Firmino pozostanie Divock Origi. Belg z keni-
słowami: „Kiedy Mo Salah oddał karnego
Krzysztofa Piątka. Złośliwi powiedzą, że różni
jskimi korzeniami poprzedni sezon spędził
Firmino, prawie się popłakałem. To było naprawdę miłe. Święta się skończyły, ale nie w relacjach między moimi piłkarzami”. Reasumując,
można
by
powiedzieć językiem kolokwialnym, że wszystko gra i buczy. Mané i Firmino mają w lidze łącznie 19 bramek, a Egipcjanin, prowadząc pod tym względem w całej lidze, zanotował jedynie trzy trafienia mniej i do tego dołożył siedem asyst. Teoretycznie można by z uśmiechem patrzeć w przód i nie zajmować sobie głowy gdybaniem o możliwych problemach. Niemniej jednak ja zawsze wolałem dmuchać na zimne i zastanowić się jak
na wypożyczeniu w Wolfsburgu.
[...] Salah, pomimo zaciętej walki o lidera k l a s y f i ka c j i k ró l a strzelców, zdecydował się „oddać jedenastkę” Firmino, aby ten mógł skompletować hat-tricka. Jürgen Klopp zdawał się być niezwykle przejęty i wzruszony tym zdarzeniem, a po meczu skwitował je słowami: Kiedy Mo Salah oddał karnego Firmino, prawie się popłakałem. To było naprawdę miłe. Święta się skończyły, ale nie w relacjach między moimi piłkarzami.”
“
W Bundeslidze wystąpił 31 razy, sześciokrotnie pokonując bramkarzy rywali. Latem powrócił do Liverpoolu, ale Jürgen Klopp wyjątkowo niechętnie korzysta z usług 23-letniego napastnika, bowiem w obecnych rozgrywkach na boiskach Premier League spędził on zaledwie 72 minuty. Podczas nich udało mu się trafić do siatki w derbowym spotkaniu przeciwko Evertonowi, jednak nawet to nie zdołało przekonać niemieckiego menedżera, by otrzymał więcej szans. Ostatnimi czasy mówiło się o zainteresowaniu nim ze strony Wolverhampton, miejmy jednak nadzieję, że dopóki w
wyglądałaby nasza gra w przy-
jego miejsce nie zakupimy nowej
padku kontuzji któregoś z napast-
„9-tki”, Belg na Molineux Stadium
ników. Nie chcę niczego wykrakać, ale tak jak
ich to, że Polak strzela, a Solanke nie, ale mam
nie trafi. Fanem jego talentu bym się nie
w poprzednim numerze starałem się pochylić
przeczucie, że on jeszcze swoje zrobi. Silny,
nazwał, ale na wszelki wypadek zmiennika
nad problemem malejącej, głównie z powodu
wysoki, nie zastanawiający się długo – gdy
warto mieć.
kontuzji, liczby obrońców, tak teraz chciałbym
ma okazje, to strzela. Zaowocowało to zdoby-
zauważyć deficyt ilości zawodników ofen-
ciem korony króla strzelców Młodzieżowej
W kontekście transferów do klubu na pozy-
sywnych.
Ligi Mistrzów (12 trafień), a także w innych
cji środkowego napastnika nie znajdziemy
rozgrywkach do lat 17 i 19. Co więcej, w
zbyt wielu realistycznych informacji. Łączony
Do Bournemouth przeprowadził się niedaw-
2017 roku 21-latek poprowadził Anglię do
z Liverpoolem był przede wszystkim Timo
no Dominic Solanke za dość wysoką sumę,
zwycięstwa w Mistrzostwach Świata U-20,
Werner, jednak wszystko wskazuje na to,
opiewającą na 19 milionów funtów. Zdaniem
kiedy to został wybrany najlepszym zawod-
że były to jedynie plotki i Niemiec nie zasili
większości kibiców był to znakomity ruch ze
nikiem tego turnieju. Być może Liverpool był
naszej drużyny. Krążyły również słuchy
strony naszego klubu, a dyrektorowi spor-
dla niego za wysoką półką, ale nie wątpię, że
odnośnie przyjścia Luki Jovicia, ale ta infor-
towemu, Michaelowi Edwardsowi, należały
jeszcze o nim usłyszymy. Pod okiem Eddiego
macja została oficjalnie zdementowana przez
się słowa najwyższego uznania. Faktycznie –
Howa w Bournemouth może się doskonale
stronę internetową naszego klubu. Poza tym
23 • Magazyn Polish Reds • www.facebook.com/PolishReds/
Magazyn Polish Reds • www.facebook.com/PolishReds/ • 23
żadnych konkretnych informacji nie ma i niewiele wskazuje na to, by
na świecie. Taktyka opierająca się na niezwykle agresywnym press-
w najbliższym czasie naszą kadrę miał zasilić nowy napastnik. Rzecz
ingu i ciągłym parciu do przodu może jednak spowodować lekką
jasna, nie ma potrzeby, aby wydawać ogromne kwoty (bo takie z
„zadyszkę” wśród naszych piłkarzy. Większość z nich gra w każdym
pewnością by padły, w przypadku wspomnianych wyżej zawodników)
meczu, ponieważ kadra nasza zdaje się nie dawać możliwości prz-
na zmiennika, ale docelowo warto zastanowić się nad alternatywą
eprowadzenia optymalnych rotacji. Wzmocnienia i zakup piłkarzy
dla Firmino. Brazylijczyk jest jedyny w swoim rodzaju - pokusiłbym
takich jak Xherdan Shaqiri mogą okazać się kluczowe w kontekście
się o stwierdzenie, że dla naszej taktyki jest postacią kluczową.
zachowania światowego poziomu i walki o miano najlepszej drużyny
Nie nazwiemy go typowym napastnikiem. To „fałszywa dziewiątka”
na świecie nie tylko w tym roku, ale i w kolejnych latach.
cofająca się głęboko po piłkę, robiąca miejsce skrzydłowym, a także mogąca wystąpić na pozycji numer 10. Nie zawsze przekłada się to
„Być zwyciężonym i nie ulec to zwycięstwo, zwyciężyć i spocząć na
na liczby, ale z pewnością Salah i Mané nie zdobywaliby tylu bramek,
laurach to klęska” – prawdziwym sukcesem byłaby dominacja we
gdyby nie on.
wszystkich aspektach, również w następnych sezonach. Kto wie, czy do osiągnięcia tego nie zabraknie nam cichych bohaterów, mozolnie
Styczeń kończymy na pozycji lidera Premier League. Pomimo drob-
wykonujących swoją pracę wchodząc z ławki rezerwowych? Mówi się,
nych potknięć pewnie kroczymy po mistrzostwo Anglii, a nasza
że to takimi piłkarzami wygrywa się trofea i jako drużyna aspirująca
podstawowa jedenastka jest bezapelacyjnie jedną z najlepszych
do najwyższych celów powinniśmy się nad tym solidnie zastanowić.
Magazyn Polish Reds • www.facebook.com/PolishReds/ • 24 24 • Magazyn Polish Reds • www.facebook.com/PolishReds/
Magazyn Polish Reds • www.facebook.com/PolishReds/ • 25
MAJĄ ROZMACH... DRUGA POŁOWA
W połowie stycznia, brytyjskie media spragnione sensacji transferowych, błyskawicznie obiegła zaskakująca informacja. AFC Bournemouth potwierdziło sprowadzenie Dominica Solanke z Liverpoolu za niebagatelną kwotę 18 mln funtów. Kwota w dzisiejszych czasach może i nie powala na kolana, ale czy warto zapłacić tyle za zawodnika, który w tym sezonie ani razu nie załapał się do osiemnastki meczowej?
Zimowe okienko transferowe należało do jednego z
Wydaje się jednak, że na chwilę obecną to najbardziej na
najcichszych w przeciągu ostatnich lat, zwłaszcza w
transferze skorzystał młody Anglik. Jak sam powiedział,
przypadku Premier League. Wszystkie kluby wydały
jedną z przyczyn, która skłoniła młodego Anglika do
łącznie niewiele ponad £180 mln funtów, co jest
zmiany klubu był przypadek Jadona Sancho. Reprezentat
najsłabszym styczniowym wynikiem od sezonu 2014/15
angielskich młodzieżówek i 3-krotny reprezentant
– a każdy kibic piłki nożnej doskonale wie, jak bardzo
seniorskiej Reprezentacji Anglii uważany za wielki
wywindowały się ceny nie tylko topowych zawodników.
talent odszedł kilka sezonów temu z Manchesteru
Z zespołów TOP 6 nie próżnowała jedynie Chelsea.
City do… znajdującej się wówczas w kryzysie Borussi
Dlatego gdy pośród rynkowego marazmu jak grom z
Dortmund. I choć wówczas wielu krytykowało ten ruch,
jasnego nieba gruchnęła wieść o zakontraktowaniu przez
sam zainteresowany dziś chyba nie żałuje – Sancho jest
Bournemouth zawodnika Liverpoolu – Dominica Solanke,
jedną z największych gwiazd Bundesligi, a jego Borussia
o całej transakcji szybko zrobiło się bardzo głośno.
zmierza po upragnione mistrzostwo Niemiec. Gdzie byłby dziś skrzydłowy, gdyby został w drużynie The Citiznes?
Jak to się stało, że Wisienki były w stanie zapłacić
Biorąc pod uwagę konkurencję na pozycji skrzydłowych
tak wysoką cenę za Solanke? Przede wszystkim,
w drużynie mistrza Anglii, prawdopodobnie grywałby
Bournemouth potrzebuje napastnika w perspektywie
jedynie końcówki spotkań, a jego talent byłby wciąż
zastępstwa dla Davida Brooksa, który prawdopodobnie
przyćmiony przez wielkie gwiazdy wiodące prym w
z końcem sezonu przeniesie się do jednego z czołowych
zespole Guardioli. Duża ilość regularnych występów
klubów. Coraz głośniej mówi się o zainteresowaniu
to rzecz, której dziś młodzi zawodnicy potrzebują
21-latkiem ze strony Tottenhamu, który już w lecie
równie mocno, jak tlenu do życia. Dobrowolne odejście
miałby wyłożyć 50 mln funtów za Walijczyka. Eddie
Jadona Sancho z utytułowanego klubu zaimponowało
Howe potrzebował więc napastnika ad hoc, który już
Dominicowi, który sam przyznał „To zrobiło wrażenie na
teraz będzie mógł wkomponować się w zespół, a przy
każdym. Kiedy młody piłkarz obserwuje sukces swojego
okazji regularnie ogrywać się na najwyższym poziomie
kolegi, wie że sam jest w stanie to osiągnąć. Sancho
ligowym. To zadziałało jak woda na młyn dla Solanke,
świetnie sobie radzi w Niemczech i wielu zawodników
który w Liverpoolu na występy na boisku liczyć nie mógł.
będzie chciało podążać jego śladami.
26 • Magazyn Polish Reds • www.facebook.com/PolishReds/
MICHAŁ MAJDAK
Jego wyczyn i fakt, że w tak młodym
Solanke właśnie wygrał wraz z
meczu ligowym. Mijają dwa lata, a
wieku został reprezentantem Anglii
reprezentacją Anglii Mistrzostwa
Dominic nie przestaje zaskakiwać.
wpłynie na młodych piłkarzy”.
Europy U-17 rozgrywane na Malcie,
Młody zawodnik Chelsea jedzie
Nic więc dziwnego, że Solanke
a sam został najlepszym strzelcem
z reprezentacją Lwów Albionu na
pozazdrościł sukcesów młodszemu
turnieju. Młody zawodnik nie
kolejną międzynarodową imprezę
o 3 lata koledze i sam chce podążyć
spoczywa na laurach. Prowadzi
– Mistrzostwa Świata U-21 w Korei.
jego ścieżką. Zwłaszcza, że patrząc
swój macierzysty klub - Chelsea FC
Anglia ponownie zdobywa złoty
na etapy rozwoju młodych piłkarzy,
do tryumfu w Młodzieżowej Lidze
medal, a jej najjaśniejszą postacią jest
Dominic wcale nie odbiega
Mistrzów, jednocześnie zdobywając
Solanke, który otrzymuje prestiżową
umiejętnościami Jadonowi. Dziś
tytuł króla strzelców rozgrywek.
nagrodę Złotej Piłki dla najlepszego
historia tego drugiego nabiera coraz
Trafia m.in. dwa razy w półfinale
zawodnika turnieju. Jeszcze podczas
szybszego tempa, ale nie można
i raz w finale młodzieżowego
młodzieżowego mundialu podpisuje
zapominać o tym, że gdy to Solanke
czempionatu, w jednym z meczów
kontrakt z Liverpoolem, gdzie nad
miał 17 lat, wcale nie zapowiadał się
w fazie grupowej zdobywa hat-tricka.
rozwojem jego talentu ma czuwać
na gorszego zawodnika niż Sancho! I
W całym sezonie notuje imponujący
Jürgen Klopp, a sam Dominic
tu cofniemy się nieco w czasie...
wynik 41 bramek, z czego 3 ostatnie
ma walczyć o miano drugiego w
to kolejny hat-trick, tym razem
hierarchii napastnika z Danielem
zdobyty przeciwko Liverpoolowi w
Sturridge’em.
Jest sezon 2014/15. 17-letni Dominic
Magazyn Polish Reds • www.facebook.com/PolishReds/ • 27
Świeżo upieczony mistrz świata ma jednak pecha. Trafia
Stało się więc jasne, że aby podążać drogą Sancho i
na rekordowy sezon Roberto Firmino, który strzela
innych reprezentacyjnych kolegów, Solanke musi grać. A
jak na zawołanie i ani myśli się zatrzymać. Zarówno
co za tym idzie, musi odejść. Oferta z AFC Bournemouth
Sturridge, jak i Solanke mogą zapomnieć o grze w
prawdopodobnie okazała się na tyle konkretna, że
pierwszym składzie i oboje dostają szansy gry jedynie
została szybko zaakceptowana – wydaje się bowiem
w mniej ważnych spotkaniach. Dominic wydaje się
korzystna przynajmniej dla dwóch stron: Solanke i
być jednak bliżej pierwszego składu, co potwierdza
Liverpoolu, który zarobił niezłe pieniądze na zawodniku
Jürgen Klopp, wystawiając go od pierwszej minuty w
rezerwowym. Czy okaże się opłacalna dla „Wisienek”?
meczach przeciwko Stoke City i Evertonem na przełomie
Czas pokaże. Narazie wiadomo tyle, że Eddie Howe lubi
listopada i grudnia 2017. W jego grze brakuje jednak
pracować z napastnikami i pomaga im nie
błysku, dlatego Klopp do końca sezonu konsekwentnie
tylko w rozwijaniu umiejętności,
będzie stawiał na Firmino, a Solanke będzie musiał się
ale również stabilizowaniu
zadowolić rolą rezerwowego. Swoją pierwszą bramkę
formy na wysokim
zdobędzie dopiero w ostatnim meczu sezonu z Brighton
poziomie. Przykłady
& Hove Albion. Trochę mierny wynik, jak na tak dobrze
Davida Brooksa,
zapowiadającego się zawodnika, nieprawdaż?
Calluma Wilsona czy
Trzeba jednak przyznać, że zadanie Solanke miał
Joshuy
wyjątkowo trudne. Nie jest łatwo zastępować Roberto
Kinga,
Firmino i przystosować się do jego roli głęboko ustawionego napastnika. Ofensywie Liverpooolu, przyzwyczajonej do nietypowej pozycji i stylu gry Brazylijczyka również trudno było zgrać się z zawodnikiem, który zdecydowanie bardziej preferuje grę na szpicy. Solanke w całym sezonie zagrał niecałe 600 minut i tylko z zazdrością mógł spoglądać na kolegów z reprezentacji – Dominica Claverta-Lewina, Jamesa Cooka, czy Ainsleya Matlanda-Nilesa, którzy rozegrali od niego więcej minut w sezonie. Głodny sukcesów i ambitny Solanke zdecydował się jednak na pozostanie w Liverpoolu i walkę o pierwszy skład. Pomimo dobrej dyspozycji podczas okresu przygotowawczego, jego rozwój… nagle stanął w miejscu. Pozycję drugiego napastnika w hierarchii odzyskał Daniel Sturridge, a do meczowych osiemnastek coraz śmielej zaczął pukać Divock Origi. Co się stało z Solanke? Poza kilkoma meczami dla Liverpoolu U-21, napastnik nawet nie powąchał murawy w jesiennej rundzie Premier League.
28 • Magazyn Polish Reds • www.facebook.com/PolishReds/
którzy dziś stanowią obiekt zainteresowań niemal każdego czołowego klubu Premier League potwierdzają, że w Bournemouth można z postaci anonimowej szybko stać się rozpoznawalnym snajperem.
Czy Dominic Solanke wykorzysta szansę? Tego nie wie nikt, ale młody Anglik ma wszelkie papiery na to, żeby dziś wyśmiewana przez niektórych cena zakupu piłkarza okazała się... śmieszną promocją.
Magazyn Polish Reds • www.facebook.com/PolishReds/ • 29
NIE ŚPIĘ, BO... USTAWIAM FPL FANTASY PREMIER LEAGUE
Jak ktoś mądry kiedyś powiedział: „Gra w Fantasy Premier League to nie wyścig, to maraton”. Jest w tym dużo racji, bowiem jesteśmy chwilę za półmetkiem sezonu, a cierpliwi i zarazem doświadczeni gracze trzymają „chipsy” takie jak „Triple captain” czy „Bench boost” na najważniejsze momenty sezonu, a ci mniej rozsądni wykorzystali je już na początku i ich statystyczna większość odpadła w przedbiegach. Odnosząc się do tytułu, przypomina mi się kilka opowieści znajomych,
menedżerów FPL do desygnowania piłkarzy Manchesteru City, bo
którzy każdą ważną chwilę w swoim życiu przeplatają ustawianiem
po prostu to się opłaca.
wyjściowej jedenastki, wyborem kapitana czy biją się z myślami: „A może jednak dam opaskę przekażę Aguero?”. Przejdźmy jednak do konkretów.
Najdroższy piłkarz w FPL
Kogo wybrać na kapitana? Tak, tak. To niewątpliwie jedno z największych utrapień wszystkich graczy FPL. Podwojenie zdobyczy punktowej kapitana w danej kolejce jest nie lada pokusą i wybór tego jedynego może przysporzyć o
W tym miejscu nie powinno być zaskoczeń. Pomimo kilku naprawdę
ból głowy. No bo kto ma gwarancję, że akurat nasz kapitan błyśnie
topowych konkurentów - mówiąc oczywiście w kontekście bramek i
formą, strzelając w danej kolejce dwie bramki, dołoży do tego asystę
asyst, które przekładają się na wartość zawodnika w FPL - najdroższym
i dzięki temu zgarnie największy bonus (3 pkt.). Taki zestaw to, po
piłkarzem w grze jest Mohamed Salah. Jego wartość to obecnie 13.5
podwojeniu punktów z racji kapitana, miód na serca menedżerów
punktu. To naprawdę sporo. Posiadanie Egipcjanina w składzie wiąże
oraz wyraźny skok w tabeli ligi założonej z kumplami z pracy, boiska
się z szukaniem oszczędności poprzez obsadzenie ławki rezerwowych
czy podwórka. Najczęściej wybieranym kapitanem w tym sezonie
najtańszymi opcjami (okolice 4.5 pkt) lub rezygnacją z zakupu takich
jest nasz „Egyptian King”.
gwiazd jak Kane, Aguero czy Hazard i postawienie na solidnych graczy z przedziału 7-9 pkt. Wartość Salaha przekłada się na jego zdobycze punktowe. Jest on aktualnie najlepiej punktującym piłkarzem w lidze. Co więcej, jako pomocnik otrzymuje on 5 pkt. za strzeloną bramkę (1 więcej od napastników) i dodatkowy punkt za czyste konto zespołu. Jak dotychczas, był on najczęściej wybierany na kapitana drużyn FPL. Rotacje Pepa Guardioli czyli zmora typowego gracza FPL Każdy z nas, uczestniczących w zabawie, ma w swoim składzie co najmniej dwóch graczy Manchesteru City. Powód jest prosty. The Citizens idą w tym sezonie jak burza, a obecność Sterlinga, Aguero czy Sane to pewne punkty, ponad przeciętną, w każdej kolejce. Zatem w czym problem? Doskonały taktyk jakim jest Guardiola, bardzo często decyduje się na rotacje. To w miejsce Aguero wystawia Jesusa, a to odpoczynku potrzebuje Sterling, a wtedy w jego miejsce wychodzi Sane albo w miejsce Bernardo Silvy Hiszpan wybiera Mahreza. Przykładów jest oczywiście więcej, ale to nie zniechęca
30 • Magazyn Polish Reds • www.facebook.com/PolishReds/
W FPL gra nawet moja żona… Popularność Fantasy Premier League jest z roku na rok co raz większa. Nawet podczas luźnej rozmowy z kumplem dowiadujesz się, że w FPL zarejestrowała się jego żona. Nie po to by go śledzić, ale z czystej chęci zabawy i rywalizacji. Szczęściarz. Oprócz żon, dziewczyn, w FPL grają znani dziennikarze tacy jak np.: Andrzej Twarowski czy Przemysław Rudzki. Obaj podczas komentowania meczu Premier League wspominają o FPL oraz mają stworzone własne ligi. Na Twitterze z kolei często spotykaną sytuacją jest dodanie posta przez któregoś z graczy, który z różnych powodów w ostatniej chwili wypadł ze składu, przyprawiając o dreszcze menedżerów posiadających go w składzie. Nie raz Benjamin Mendy czy Kyle Walker pisali na swoich profilach: „Sorry guys ;) #FPL”. To pozytywnie nakręca wszystkich związanych z zabawą. My, POLISH REDS, zapraszamy do wspólnej zabawy w naszej lidze pod tym kodem 67666-18599.
FILIP ZIELIŃSKI
Magazyn Polish Reds • www.facebook.com/PolishReds/ • 31
URODZINY NASZEJ „ÓSEMKI” KARTKA Z KALENDARZA
Naby Leye Keïta urodził się 10 lutego 1995 roku w Konakry – stolicy Gwinei. Od 9. roku życia grał w juniorskich kategoriach stołecznego zespołu Horoya AC. W 2013 roku zadebiutował w lidze gwinejskiej, a finalnie jego pierwszy sezon w seniorskiej piłce przyniósł mu mistrzostwo oraz puchar kraju. Jego kariera klubowa rozwija się stopniowo. Do Europy przyjechał
właśnie były zawodnik Lipska. Widać, że nie przystosował się jeszcze
jako 18-latek latem 2013 roku i dołączył do drugoligowej francuskiej
do specyfiki ligi, lub do otoczenia. W 22 meczach, w których wystąpił,
drużyny – FC Istres. We Francji zagościł tylko na rok. Następnie
uzbierał 1113 minut, nie zdobył jeszcze gola i zaliczył tylko jedną
przeszedł do drużyny Red Bull Salzburg za kwotę 1,5 mln euro. W
asystę. Cały jego pobyt na Anfield jest naznaczony grą w kratkę. I tak
Austrii wykręcał swoje najlepsze dotychczas statystyki bramkowe
świetne mecze jak m.in. z Burnley przeplatają się ze słabymi
(17 goli w 59 meczach). Po dwóch owocnych latach spędzonych w
występami jak np. rewanżowy mecz z Leicester. Naby
Austrii Gwinejczyk przeniósł się do innego klubu sponsorowanego
zaczął ten sezon jako zawodnik pierwszego składu i
przez Red Bull – RB Lipsk.
dobrze mu szło, ale nie potrafił utrzymać stałej formy. Do tego wszystkiego przydarzyła mu się kontuzja.
Beniaminek Bundesligi wraz z Nabym okazał się absolutną rewelacją
Trzeba przyznać, że Gwinejczyk ma sporo pecha
rozgrywek 2016/17 i w tabeli ustąpił miejsca tylko Bayernowi. Keïta
w tej kampanii, ale taki zawodnik, jeśli dojdzie
został jedną z twarzy tego ambitnego zespołu, co zaowocowało zain-
do formy, będzie bardzo przydatny klubowi
teresowaniem ze strony wielu klubów, w tym Liverpoolu. Ostatecznie
w drugiej części sezonu. Jego kreatywność,
ówczesny zawodnik Lipska wybrał grę w czerwonych barwach,
umiejętność rozgrywania oraz gra w obronie
jednakże do zmiany zespołu doszło dopiero następnego lata. W
na pewno pomogą Liverpoolowi w walce o
kolejnym sezonie Gwinejczyk tylko potwierdził, że ma papiery na
mistrzostwo.
wielkie granie i znowu był czołową postacią w projekcie Lipska. The Reds zapłacili za Keïtę całkiem dużą kwotę, mianowicie 60 mln
Naby Keïta posiada wielki potencjał, ale kibi-
euro. Oczekiwania, jakie zostały na niego nałożone, były z pewnością
com The Reds nie ukazuje go na razie zbyt
wysokie. Sam fakt otrzymania numeru 8, który przez lata dzierżył
często. Mam nadzieję, że to się niebawem
wieloletni kapitan Liverpoolu - Steven Gerrard, dawał do myślenia.
zmieni i Gwinejczyk będzie motorem
Naby do klubu z Merseyside dołączył 1 lipca 2018 roku. Oprócz niego
napędowym Liverpoolu przez resztę
sfinalizowano jeszcze 3 znaczące transfery. Do klubu przyszli również
sezonu. A może 24. urodziny wpłyną
Alisson (62,5 mln euro), Fabinho (45 mln euro) oraz Xherdan Shaqiri
na niego pozytywnie?
(14,7 mln euro). Niestety, z tej czwórki na razie najsłabiej wypada
32 • Magazyn Polish Reds • www.facebook.com/PolishReds/
BARTEK GÓRA
Magazyn Polish Reds • www.facebook.com/PolishReds/ • 33
ALFABET GINIEGO WIJNALDUMA OD A DO Z
Amant
Georginio rozkochał w sobie swoją żonę w wieku... 12 lat. Para była ze sobą od czasów szkolnych, by po paru latach związku stanąć na ślubnym kobiercu. Virginia Braaf posiada własną kolekcję biżuterii zwaną „Sparkle V”. Małżeństwo doczekało się dwójki dzieci: Ki-yeann Lia Elouise Wijnaldum oraz Jacian Emile Wijnaldum.
Brat
Ciężkie rozstanie
występował on w Premier League w barwach Huddersfield, dzisiaj
ponieważ piłkarz bardzo zżył się z trenerem Rafaelem Benítezem,
jest zawodnikiem drugoligowego Middlesbrough. Jest on również
u którego najważniejszy zawsze był i jest etos pracy. Panowie
przyrodnim bratem Wijnalduma. Poznał go jednak dopiero w klubowej
znaleźli wspólny język i kiedy Georginio poinformował trenera,
stołówce Feyenoordu. Rajiv miał może około 10 lat, a Wijnaldum nigdy
że chciałby opuścić Sroki, ten z wielkim żalem powiedział, że tylko
wcześniej o nim nie słyszał. Osobą, która doprowadziła do spotkania
duża oferta skłoni go do zgody na odejście zawodnika, który był
była druga żona ojca. Po ciężkich latach rodzinnych zawirowań dzisiaj
kluczowym piłkarzem Newcastle United. Kiedy Hiszpan usłyszał,
panowie mają ze sobą świetny kontakt, o czym opowiadają w wywiadzie
że to Liverpool złożył najbardziej satysfakcjonującą ofertę dla
dla The Times.
klubu, powiedział mu na do widzenia: „Liverpool jest wspaniałym
Kojarzycie piłkarza, który nazywa się Rajiv van La Parra? Rok temu
Takim można nazwać pożegnanie Wijnalduma z Newcastle,
klubem. Mam nadzieję, że będziesz tam szczęśliwy”.
34 • Magazyn Polish Reds • www.facebook.com/PolishReds/
DAMIAN ŚWIĘCICKI
Dirk kuyt
Nasz były zawodnik w dużej mierze zaszczepił Georginio chęć dołączenia do The Reds. Wiedzieliście, że Liverpool chciał zakupić pomocnika już za czasów jego gry dla Feyenoordu? W wywiadzie Wijnaldum powiedział, że napastnik opowiadał mu o atmosferze na Anfield. Mówił, że w korytarzach Melwood opowiada się o wielkim talencie z Rotterdamu, który bardzo chcieliby u siebie mieć włodarze wielokrotnego mistrza Anglii. Ten jednak zdecydował się pozostać w Holandii jednak kilka lat później, gdy stanął przed wyborem Liverpool - Tottenham,
Fletcher amy Partnerka naszego pomocnika. Ciężko znaleźć informację na temat życia prywatnego Milnera, ponieważ nie uczestniczy on w życiu publicznym. Wyszukałem jednak, że para poznała się jeszcze w czasach, gdy James nie był profesjonalnym piłkarzem. Posiadają dwoje dzieci. Razem prowadzą fundację “The James Milner Foundation”, która zajmuję się umożliwianiem biedniejszym rodzinom dostępu do edukacji.
Erwin koeman
Feyenoord rotterdam
dał zadebiutować Wijnaldumowi w dorosłym futbolu. Gini wspomina
Po kilku miesiącach obecny zawodnik The Reds, bramkarz Swansea
tamten dzień w szczególny sposób: „Bardzo szanuję go jako trenera.
Erwin Mulder oraz pomocnik Łabędzi Leroy Fer zostali okrzyknięci
W tym czasie zespołowi nie układało się dobrze i mało który trener
złotym pokoleniem Rotterdamu. Jak czas pokazał jedyną, poważną
zdecydowałby się wprowadzić do zespołu zawodnika, który ma
karierę zrobił nasz pomocnik. Dla De club van het volk wystąpił w 135
16 lat. Mecz był w niedzielę, a o swojej decyzji poinformował
spotkaniach, zdobył 25 bramek i zaliczył 11 asyst. W sezonie 2007/2008
mnie w środę. Poprosił mnie bym nikomu, prócz babci, o tym
wraz z klubem z Rotterdamu zdobył Puchar Holandii.
Brat obecnego selekcjonera reprezentacji Holandii. To trener, który
To zespół, do którego po 7 latach gry dla Sparty przeniósł się Georginio.
nie mówił. Naprawdę ciężko było skupić się w szkole z myślą, że zadebiutuję za parę dni w Feyenoordzie”.
Groningen
To w spotkaniu z tym klubem Wijnaldum rozpoczął swoją dorosłą karierę. Ciekawostką jest, że w tym starciu w barwach Trots van het Noorden występował Luis Alberto Suárez. Groningen wygrało to spotkanie 0:4, a największą gwiazdą tego spotkania był niejaki Goran Lovre. W barwach Feyenoordu występowali tacy zawodnicy jak Angelos Charisteas, Pierre van Hooijdonk, czy Ron Vlaar. Dobrze jest czasem powspominać stare czasy.
Magazyn Polish Reds • www.facebook.com/PolishReds/ • 35
Holandia Nasz pomocnik zadebiutował w dorosłej kadrze 2 września 2011 w starciu przeciwko San Marino. Pojawił się na boisku w 86 minucie, zmieniając Kevina Strootmana. Mimo, że grał tylko parę minut, to udało mu się strzelić bramkę, którą ustalił wynik meczu na 11:0. Trenerem Oranje był wtedy Bert van Marwijk. Na dzień dzisiejszy Georginio zakładał pomarańczową koszulkę 53 razy, strzelając 10 bramek. W ostatnich latach Mistrzowie Europy z 1988 roku przeżywają kryzys. Nie udało im się awansować ani na Mistrzostwa Europy w 2016 roku, ani na Mistrzostwa Świata w 2018. Teraz, gdy ważne role w zespole odgrywają Virgil van Dijk i Georginio Wijnaldum, wsparci młodymi gwiazdami takimi jak Matthijs de Ligt, Frenkie de Jong, Steven Bergwijn czy Denzel Dumfries, Holendrzy wracają do gry.
36 • Magazyn Polish Reds • www.facebook.com/PolishReds/
Idol
Kolega...
dla Wijnalduma byli Zinedine Zidane oraz Clarence Seedorf.
Wijnaldum dzielił szatnię z Michałem Janotą, kiedyś wielką
Fascynacja umiejętnościami Francuza trwa do dzisiaj. W
nadzieją polskiej piłki, dzisiaj pomocnikiem Arki Gdynia. Kamil
wywiadzie przed finałem Ligi Mistrzów Gini powiedział, że
Grabara w wywiadzie powiedział kiedyś, że Georginio pytał
były zawodnik Juve i Realu dalej pozostaje jego idolem, mimo
go o losy polskiego pomocnika, ponieważ według Holendra
że dawno zakończył piłkarską karierę.
pod względem technicznym był on największym talentem w
Dla nikogo chyba nie będzie zaskoczeniem, że piłkarskimi wzorami
... z szatni Feyenoordu. W drużynach młodzieżowych
Rotterdamie. No cóż, jak widać technika to nie wszystko.
Jürgen klopp Nasz
trener
był
człowiek iem,
któr y
pr z y
transferze Wijnalduma odegrał największą rolę. Holender opowiadał w wywiadzie dla The Guardian o serii spotkań z naszym szkoleniowcem oraz z Mauricio Pochettino. Kurtuazyjnie opowiadał, jakimi świetnymi ludźmi są obydwaj menadżerowie, jednak to co urzekło najbardziej Holendra to sposób rozmowy z Kloppem, z którym przez całe spotkanie się śmiał, mało rozmawiali o piłce nożnej, więcej o życiu prywatnym zawodnika. Najważniejsze słowa z całego wywiadu, które oddają, jakim człowiekiem jest Klopp brzmią następująco: „Kloppa interesowało kim jest Georginio-człowiek, a nie Georginio-piłkarz”.
Liverpool fc 22 lipca 2016 został ogłoszony transfer Wijnalduma do The Reds. Fenway Sports Group przelało na konto Newcastle United 27,5 miliona euro w zamian za kartę Holendra. Kontrakt środkowego pomocnika obowiązuje do 30 czerwca 2021 roku, gwarantując mu przy tym tygodniówkę na poziomie £90,000. Taką samą w zespole otrzymują Ox, Shaqiri oraz Lovren. W czerwonej koszulce wystąpił już ponad 120 razy i, mimo że wiele osób nie docenia go jako piłkarza, Jürgen Klopp nie wyobraża sobie drużyny bez Giniego.
Magazyn Polish Reds • www.facebook.com/PolishReds/ • 37
Mecz życia
Psv
Na stadionie St James’ Park zespół prowadzony przez Steve’a
z Feyenoordu. W Holandii ruch ten nie był dobrze odebrany,
McClarena podejmował Norwich i wygrał to spotkanie 6:2, a
ponieważ cała wielka trójka holenderskiej ekstraklasy nie pała do
autorem czterech bramek był niejaki Georginio Wijnaldum.
siebie wielką miłością. Georginio postawił jednak na ciągły rozwój,
Holender rozegrał go 18 października 2015 w barwach Newcastle.
Klub, który za 5 milionów funtów sprowadził pomocnika
który dawała mu drużyna, w której składzie grali tacy zawodnicy
Najmłodszy
Wijnaldum do dziś jest najmłodszym zawodnikiem, który zadebiutował w historii Feyenoordu Rotterdam. Georginio swój pierwszy mecz w dorosłym zespole zaliczył mając dokładnie 16 lat i 148 dni. Podbił on rekord Ellery Cairo o 129 dni. Miało to miejsce 8 kwietnia 2007 roku w spotkaniu ligowym przeciwko Groningen. Uplasowało go to również na 5 miejscu w całej historii Eredivisie. Na pierwszej pozycji od wielu lat plasuje się Wim Kras, który podczas pierwszego spotkania miał 15 lat i 290 dni.
Opaska
W 2015 roku Wijnaldum otrzymał opaskę kapitana PSV co było wielką nobilitacją, ponieważ przejął ją po kończącym karierę Marku van Bommelu, co chyba jest najlepszą rekomendacją dla umiejętności przywódczych byłego zawodnika Sparty.
Rotterdam
Miejsce urodzenia naszego pomocnika. Przyszedł on na świat 11 listopada 1990 roku, a swoją młodzieżową karierę rozpoczął w lokalnej Sparcie. W wieku 6 lat stanął przed trudnym wyborem, ponieważ po rozwodzie mama Georginio wyprowadziła się do Amsterdamu, ten jednak postanowił pozostać z ojcem w Rotterdamie.
38 • Magazyn Polish Reds • www.facebook.com/PolishReds/
jak: Atiba Hutchinson, Jeremain Lens, czy Jan Vennegoor of Hesselink. Wraz z obecnym zawodnikiem The Reds do zespołu dołączyli z Utrechtu Kevin Strootman oraz Dries Mertens, a z młodzieżowej drużyny awansował Memphis Depay. Brzmi imponująco, prawda? Gra dla zespołu z Eindhoven była pasmem sukcesów: Mistrzostwo Kraju, Puchar Holandii, Superpuchar Holandii oraz tytuł najlepszego zawodnika Holandii 2015 padły łupem Giniego.
Surinam
To kraj pochodzenia rodziców Georginio. Trzeba przyznać, że posiadanie surinamskich korzeni w Holandii jest prawdziwą piłkarską nobilitacją, ponieważ prócz Wijnalduma pochwalić się nimi mogą Patrick Kluivert, Clarence Seedorf, Ruud Gullit czy Edgar Davids.
Upokorzenie
Najtrudniejszy moment w karierze Wijnalduma to brak awansu na Euro 2016 z reprezentacją Oranje. Pomocnik przeżył to tak mocno, że nie oglądał żadnego spotkania turnieju prócz finału, w którym grały Francja i Portugalia. Zdecydował się na włączenie telewizora tylko dlatego, że jego przyjaciel z Newcastle Moussa Sissoko w nim występował. Wijnaldum na kilka tygodni po skończeniu sezonu kompletnie odciął się od piłki nożnej, musiał wyczyścić głowę z negatywnych emocji, ponieważ chwilę wcześniej na domiar złego jego klub został relegowany z Premier League do niższej klasy rozgrywkowej. Miał on za złe właścicielowi Newcastle, że po sprowadzeniu Georginio do klubu nie spełnił obietnic, które były głównym powodem dołączenia Holendra do średniaka angielskiej ekstraklasy. Piłkarz na chwilę zwątpił w piłkę nożną, ale radość przywrócił mu Klopp i za to dziękujemy naszemu trenerowi.
Winger
Czyli skrzydłowy. Wijnaldum na początku swojej drogi z piłką występował na boku boiska. Wielu trenerów przekonywało go, że jako środkowy pomocnik nie zrobi wielkiej kariery, ponieważ jego umiejętności bardziej predysponują go do gry na skrzydle.
The magpies
Zabawa
Tym dla byłego zawodnika Newcastle jest piłka nożna. W Sparcie w dwóch pierwszym sezonach zdobył dwa mistrzostwa ligi, w której występował. Szybko zgłosiły się po niego Ajax, PSV oraz Feyenoord ten jednak z uśmiechem na ustach twierdził, iż: „Nie oglądałem futbolu w telewizji i nie znałem żadnego z pierwszych zawodników drużyny Sparty ani żadnego z najlepszych klubów. Znałem tylko tych prawdziwych, znanych graczy Oranje, więc oferty nie zrobiły na mnie większego wrażenia, dobrze się bawiłem w Sparcie”. Gdyby każdy młody zawodnik miał takie podejście to dzisiaj nie mówilibyśmy o wyścigu szczurów od najmłodszych lat.
Czyli Newcastle United. Właściciel Mike Ashley w całym tym bawieniu się w Sknerusa McKwacza szarnął się na wydanie 20 milionów euro na Wijnalduma, który postanowił zamienić rodzimą ligę na bardziej wymagające rozgrywki. Zdecydował się on na klub z hrabstwa Tyne and Wear, mimo ofert o wiele lepszych klubów. Został ówczesnym najdroższym transferem w historii klubu. Trzeba przyznać, że skład Srok był niezwykle ciekawy: Fabricio Coloccini, Kevin Mbabu, Moussa Sissoko, Florian Thauvin, Andros Townsend, Papiss Demba Cissé, czy Aleksandar Mitrovic. Wsród tych niezłych zawodników Wijnaldum wyrósł na prawdziwego lidera, stając się nawet najlepszym strzelcem zespołu. Mimo dobrej formy Holendra Sroki zaliczyły fatalny sezon, który zakończył się spadkiem. Były zawodnik PSV jako jeden z nielicznych mógł chodzić po Newcastle z podniesioną głową. Jego gra sprawiła, że Championship było tak nierealnym rozwiązaniem, że postanowił on za wszelką cenę opuścić klub.
Magazyn Polish Reds • www.facebook.com/PolishReds/ • 39
TOP 10: DIE BESTEN RANKING POLISH REDS
Już za kilka dni na Anfield Road zmierzymy się z Bayernem Monachium w 1/8 finału Ligi Mistrzów. To już nasz czwarty dwumecz, a w sumie piąta potyczka z drużyną ze stolicy Bawarii. Nasza rywalizacja rozpoczęła się w sezonie 1970/71 w Pucharze Miast Targowych. Wtedy to w ćwierćfinale wyeliminowaliśmy Bayern wygrywając 3:0 na Anfield i remisując 1:1 na wyjeździe. W kolejnym sezonie 1971/72 to Bayern okazał się lepszy i w drugiej rundzie Pucharu Zdobywców Pucharów po bezbramkowym remisie na Anfield wygrał w Monachium 3:1. Trzecia potyczka to sezon 1980/81 i szczęśliwy dla nas półfinał Pucharu Mistrzów. 0:0 w Liverpoolu i 1:1 w Bawarii otworzyło nam drogę do finału i kolejnego triumfu w PE. Czwarty raz rywalizowaliśmy z Bayernem w roku 2001, kiedy to pokonaliśmy Niemców 3:2 w meczu o Superpuchar Europy. Wybór dziesięciu najciekawszych spotkań nie jest łatwą sprawą,
do których doszło w ramach europejskich pucharów. Aby ułatwić
dlatego w tym zestawieniu TOP 10 znajdują się najważniejsze i
tę niezwykłą podróż po naszej historii, dziesięć najciekawszych
najbardziej emocjonujące finały, dwumecze, a nawet trójmecze,
momentów przedstawiłem w kolejności chronologicznej. Zapraszam!
40 • Magazyn Polish Reds • www.facebook.com/PolishReds/
MARIUSZ PRZEPIÓRKA
10.
Liverpool FC – 1.FC Köln (0:0, 0:0, 2:2) Ćwierćfinał Pucharu Mistrzów 1964/65
Dzięki zdobyciu tytułu Mistrza Anglii w roku 1964 The Reds mieli okazję po raz pierwszy zaprezentować się w europejskich pucharach. Po zwycięstwach z islandzkim Knattspyrnufélag Reykjavíkur oraz Anderlechtem w ćwierćfinale na drodze LFC stanęła ekipa 1.FC Köln. W pierwszym meczu na Müngersdorfer Stadion w Kolonii padł bezbramkowy remis. Podobnie było w rewanżu, który odbył się na Anfield. W takiej sytuacji zgodnie z przepisami należało rozegrać trzeci mecz na neutralnym terenie. Areną decydującego starcia był stadion Feyenoordu Rotterdam. The Reds prowadzili już 2:0, ale Niemcy odrobili straty i trzeci mecz zakończył się remisem 2:2. O awansie musiał zdecydować rzut monetą. Kapitanowie wybrali swoje strony monety, sędzia rzucił, ale wciąż nie było rozstrzygnięcia – moneta utknęła pionowo w rozmokniętym i zrytym boisku! Po
9.
Liverpool FC – Borussia Dortmund (1:2) Finał Pucharu Zdobywców Pucharów 1965/66
Drugi sezon w Europie był dla Liverpoolu również bardzo udany. Tym razem The Reds zakwalifikowali się do Pucharu Zdobywców Pucharów, gdzie dotarli aż do finału. W decydującym meczu rozegranym na stadionie Hampden Park w Glasgow rywalem Liverpoolu była Borussia Dortmund. W pierwszej połowie meczu nie padła żadna bramka, ale w 61. minucie Sigi Held dał prowadzenie Niemcom. Kilka minut później do remisu doprowadził Roger Hunt i do rozstrzygnięcia konieczna była dogrywka. Decydująca akcja rozegrała się w 107. minucie. Tommy Lawrence wyszedł z bramki na szesnasty metr, by przerwać niebezpieczny atak Borussii. Piłka niestety trafiła do Reinharda Libudy, który uderzył lobem z około 40 metrów. Piłka odbiła się od poprzeczki, potem od rozpaczliwie interweniującego Rona Yeatsa i wpadła do bramki dając Niemcom zwycięstwo.
8.
Liverpool FC – Borussia Mönchengladbach (3:0, 0:2) Finał Pucharu UEFA 1972/73
Drugi finał europejskiego pucharu i znów rywalem The Reds była drużyna z Niemiec. Tym razem Borussia Mönchengladbach. Pierwszy mecz finału rozegrano na Anfield. Liverpool nie dał rywalom żadnych szans i pewnie wygrał 3:0. Dwa gole dla LFC strzelił Kevin Keegan, a trzecie trafienie dołożył Larry Lloyd. Zwycięstwo mogło być jeszcze wyższe, ale Keegan zmarnował jedenastkę. Rewanż na stadionie Bökelberg w Mönchengladbach wydawał się formalnością. Niemcy jednak nie zamierzali odpuszczać i od początku postawili bardzo trudne warunki. Grząskie boisko sprawiało trudności obrońcom Liverpoolu, którzy nie potrafili upilnować Juppa Heynckesa. Napastnik Borussii już w pierwszej połowie zdobył dwa gole i mocno zachwiał pewnością drużyny z Merseyside. Na szczęście w drugiej połowie gra The Reds wyglądała dużo lepiej i szczęśliwie udało się utrzymać wynik 0:2 do końca spotkania. W ten sposób pierwsze europejskie trofeum trafiło do gabloty Liverpoolu!
Magazyn Polish Reds • www.facebook.com/PolishReds/ • 41
7.
Liverpool FC – Borussia Mönchengladbach(3:1) Finał Pucharu Mistrzów 1976/77
Kolejny finał i ponownie rywalem The Reds jest Borussia Mönchengladbach. Tym razem jednak na szali znalazł się Puchar Mistrzów. Jeden mecz. Neutralny teren. Areną finału był Stadion Olimpijski w Rzymie, a mecz rozegrano 25 maja 1977. To data, która kibicom LFC kojarzy się wyjątkowo dobrze. Wówczas z Liverpoolu do Rzymu ruszyła prawdziwa czerwona pielgrzymka kibiców, którzy każdym możliwym środkiem transportu docierali do stolicy Włoch. Przeczuwali – może nawet byli pewni – że będą świadkami pierwszego triumfu The Reds w Pucharze Mistrzów. Tak też się stało. W pierwszej połowie prowadzenie LFC dał Terry McDermott. Na początku drugiej połowy wyrównał Allan Simonsen, ale dwa kolejne trafienia autorstwa Tommy’ego Smitha i Phila Neala pozbawiły Borussię wszelkich złudzeń. Liverpool mistrzem Europy po raz pierwszy!
6.
Liverpool FC – Hamburger SV (7:1) Superpuchar Europy 1977
Po zwycięstwie w Pucharze Mistrzów Liverpool stanął do rywalizacji o Superpuchar Europy. Przeciwnikiem The Reds miał być Hamburger SV. Smaczku rywalizacji dodawał fakt, że po sukcesie w Rzymie z Liverpoolu do Hamburga przeniósł się Kevin Keegan, który z nową drużyną chciał powalczyć o swe pierwsze trofeum. Wówczas jeszcze w rywalizacji o Superpuchar rozgrywano dwa mecze. Pierwsze spotkanie odbyło się na Volkspark Stadionie w Hamburgu. Po bramkach Ferdinanda Kellera i Davida Fairclougha mecz zakończył się remisem 1:1. Wszystko miało rozstrzygnąć się na Anfield. Faworytem był Liverpool, ale nikt nie spodziewał się, że różnica między zespołami będzie tak ogromna. Hat-trick Terry’ego McDermotta oraz gole Phila Thompsona, Davida Fairclougha i Kenny’ego Dalglisha dały Liverpoolowi zwycięstwo 6:0 i kolejne trofeum do klubowej kolekcji.
42 • Magazyn Polish Reds • www.facebook.com/PolishReds/
5.
Liverpool FC – Borussia Mönchengladbach (1:2, 3:0) Półfinał Pucharu Mistrzów1977/78 Kolejny sezon Pucharu Mistrzów i ponownie na drodze Liverpoolu staje Borussia Mönchengladbach. Tym razem obie drużyny spotkały się w półfinale i znów górą byli The Reds. W pierwszym meczu rozegranym na Rheinstadionie Borussia wygrała 2:1. Prowadzenie Niemcom zapewnił po niespełna 30 minutach gry Wilfried Hannes. W końcówce meczu wyrównał David Johnson i już wydawało się, że Liverpool wywiezie z Mönchengladbach cenny remis. Niestety już minutę później drugą bramkę dla Niemców strzelił Rainer Bonhof. W rewanżu jednak znów zadziałała magia Anfield. Liverpool już w pierwszej połowie prowadził 2:0 po golach Raya Kennedy’ego i Kenny’ego Dalglisha. W drugiej połowie kropkę nad i postawił Jimmy Case i wprowadził The Reds do finału, który miał odbyć się na Wembley.
4.
Liverpool FC – Bayern Monachium (0:0, 1:1) Półfinał Pucharu Mistrzów 1980/81
Pamiętny sezon 1980/81 zakończył się dla Liverpoolu zdobyciem kolejnego Pucharu Mistrzów. W finale rozegranym w Paryżu The Reds pokonali Real Madryt 1:0. Wcześniej jednak musieli stoczyć dwa ciężkie półfinałowe boje z Bayernem Monachium. Obydwa mecze były niezwykle wyrównane, a o awansie zdecydowała reguła bramek wyjazdowych. Pierwsze spotkanie rozegrano na Anfield Road. Naszpikowany niemieckimi gwiazdami Bayern z Klausem Augenthalerem, Paulem Breitnerem i Karlem-Heinzem Rummenigge w składzie postawił arcytrudne warunki i nie pozwolił Liverpoolowi na rozwinięcie skrzydeł. Bezbramkowy remis zapowiadał ogromne emocje w rewanżu. W Monachium również bardzo długo żadna z drużyn nie potrafiła znaleźć sposobu na obronę rywali. Wreszcie w 83. minucie The Reds przeprowadzili udaną akcję zakończoną celnym strzałem Raya Kennedy’ego. Bayern nie podłamał się i cztery minuty później wyrównał Rummenigge. Niemcy do końca walczyli o zwycięstwo, ale Liverpool zdołał obronić się przed atakami gospodarzy i awansował do finału.
Magazyn Polish Reds • www.facebook.com/PolishReds/ • 43
3.
Liverpool FC – Bayern Monachium (3:2) Superpuchar Europy 2001
Przeskakujemy o 20 lat i lądujemy w Monako, gdzie w roku 2001 Liverpool zmierzył się z Bayernem w meczu o Superpuchar Europy. Sezon 2000/01 był dla Liverpoolu bardzo udany. Po zdobyciu Pucharu Ligi, Pucharu Anglii, a także Pucharu UEFA The Reds mogli powalczyć o Superpuchar ze zwycięzcą Ligi Mistrzów. Faworytem spotkania byli piłkarze Bayernu, jednak Liverpool od początku meczu narzucił swój styl. The Reds udokumentowali swą przewagę w 23. minucie, kiedy to po podaniu Michaela Owena bramkę zdobył John Arne Riise. Tuż przed przerwą prowadzenie podwyższył Emile Heskey, a kilkanaście sekund po rozpoczęciu drugiej połowy trzecią bramkę dla LFC strzelił Owen. Po trzeciej bramce The Reds spuścili z tonu i pozwoli wrócić Bayernowi do gry. Po bramkach Hasana Salihamidžicia w 57. minucie i Carstena Janckera w 81. minucie zrobiło się nieco nerwowo, ale Liverpool zdołał utrzymać prowadzenie do ostatniego gwizdka.
44 • Magazyn Polish Reds • www.facebook.com/PolishReds/
2.
Liverpool FC – Bayer Leverkusen (3:1, 3:1) 1/8 finału Ligi Mistrzów 2004/05 Sezon 2004/05 złotymi literami zapisał się w historii klubu. 25.05.2005 roku w Stambule Liverpool zdobył swój piąty Puchar Europy i na własność otrzymał puchar żartobliwie nazywany „Wielkimi Uszami”. Droga do finału była pełna emocji, szczególnie wielkich w ostatnim meczu fazy grupowej z Olympiakosem Pireus. Później było nieco spokojniej, choć przed dwumeczem z Bayerem Leverkusen kibice mieli w pamięci przegraną potyczkę w ćwierćfinale LM z sezonu 2001/02. Pierwszy mecz 1/8 finału rozegrano na Anfield. The Reds zaczęli znakomicie i po pierwszejFC połowie Liverpool – Bayer prowadzili Leverkusen 2:0. Gole zdobyli Luis Garcia i John Arne Riise. W ostatniej 1/8 finału Ligi Mistrzów w sezonie 2004/05 minucie na 3:0 podwyższył Dietmar Hamann Sezon złotymi literami zapisał w historii klubu.nogą 25.05.2005 roku w Stambule Liverpool zdobył swój piąty Puchar i gdy2004/05 wydawało się, że ThesięReds jedną Europy i na własność otrzymał puchar żartobliwie nazywany „Wielkimi Uszami”. Droga do finału była pełna emocji, szczególnie są już w ćwierćfinale, honorową bramkę dla wielkich w ostatnim meczu fazy grupowej z Olympiakosem Pireus. Później było nieco spokojniej, choć przed dwumeczem Bayeru Rewanż z Bayerem zdobył LeverkusenFranca. kibice mieli w pamięcijednak przegranąokazał potyczkę w ćwierćfinale LM z sezonu 2001/02. Pierwszy mecz 1/8 finału rozegrano na Anfield. The Reds zaczęli znakomicie i po pierwszej połowie prowadzili 2:0. Gole zdobyli Luis Garcia i się łatwiejszy niż się spodziewano. Po dwóch John Arne Riise. W ostatniej minucie na 3:0 podwyższył Dietmar Hamann i gdy wydawało się, że The Reds jedną nogą są już golach Luisa Garcii i trafieniu Milana Barosa w ćwierćfinale, honorową bramkę dla Bayeru zdobył Franca. Rewanż jednak okazał się łatwiejszy niż się spodziewano. Po Liverpool 3:0.Milana BayerBarosa odpowiedział dwóch golachprowadził Luisa Garcii i już trafieniu Liverpool prowadził już 3:0. Bayer odpowiedział tylko trafieniem Jacka Krzynówka w ostatnich Jacka minutach meczu. tylko trafieniem Krzynówka w ostatnich minutach meczu.
Magazyn Polish Reds • www.facebook.com/PolishReds/ • 45
46 • Magazyn Polish Reds • www.facebook.com/PolishReds/
1.
Liverpool FC – Borussia Dortmund (1:1, 4:3)
Ćwierćfinał Ligi Europy 2015/16
Ten dwumecz, a w szczególności rewanż na Anfield, wszyscy kibice The Reds zapamiętają na długo. Borussia Dortmund była jednym z najtrudniejszych rywali, na jakich Liverpool mógł trafić w ćwierćfinale LE. Niemcy byli faworytem, ale siłą The Reds miał być Jürgen Klopp, który kilka miesięcy wcześniej trafił na Anfield, a Borussię znał jak mało kto. Pierwszy mecz rozegrany na Westfalenstadion zakończył się remisem 1:1. Na bramkę Divocka Origiego odpowiedział Mats Hummels i wszystko miało rozstrzygnąć się w rewanżu. Kibice na Anfield nie zdążyli jeszcze zająć swoich miejsc, a Liverpool już był na deskach. Po dwóch ciosach wyprowadzonych przez Henricha Mychitariana i PierreEmericka Aubameyanga już w 9. minucie było 2:0 dla Borussii. Druga połowa meczu to jednak niepodważalny dowód magii Anfield. Kilka minut po wznowieniu gry kontaktową bramkę strzelił Origi, jednak Marco Reus znów dał Niemcom dwie bramki przewagi. Philippe Coutinho dał The Reds nadzieję, a w ostatnich minutach meczu Mamadou Sakho i Dejan Lovren wzięli sprawy w swoje ręce i dali Liverpoolowi jeden z najbardziej spektakularnych awansów.
Magazyn Polish Reds • www.facebook.com/PolishReds/ • 47
BAYERN. GLOBALNY SUPERKLUB NIE JESTEM STATYSTYCZNYM POLAKIEM
Bayern Monachium – klub pełen sprzeczności, zawieszony pomiędzy głęboko zakorzenioną lokalną bawarską tożsamością, a globalnym zasięgiem, czymś pomiędzy tytułowym superklubem, a rodzinnym biznesem. Historia aktualnego i prawdopodobnie przyszłego mistrza Niemiec nie jest prosta, jest bardziej sinusoidą, ale gdyby było inaczej, czy byłby jakikolwiek sens pisać o niej książkę? Uli Hesse, autor m.in. „Tora!” („Tor! Historia nie-
ale niewątpliwie ekipa, która formowała się
mieckiej piłki nożnej”, Wydawnictwo Kopalnia,
Choć historię wielkich klubów piłkarskich
od sezonu 1995/1996 miała prawo do uzur-
2014), pojawi się pod koniec lutego na pol-
przeczytać można w wielu książkach, o Realu,
powania sobie powoli miana „Dream Teamu”.
skim rynku literatury sportowej ponownie.
czy Barcelonie powstają one hurtowo, to rynek
Wydawnictwo Sine Qua Non postanowiło
literacki w przypadku takich publikacji, jak
Tak jak w odwiecznej walce FC Barcelony z
rozpocząć 2018 rok przekładem jego pub-
najnowsza Uliego Hessego nigdy nie osiągnie
Realem Madryt dla zrozumienia jej funda-
likacji o historii lidera Bundesligi – „Bayern.
przesytu. To bardzo szczegółowa i ciekawa
mentów istotna jest polityka, tak i tutaj, aby
Globalny superklub” – która ukazała się m.in.
opowieść dziennikarza, który zwiedził wiele
poznać rywalizację na linii Bayern – TSV 1860
pod naszym patronatem. Tym samym piłkarski
miejsc, rozmawiał z niezliczoną ilością osób,
ma ona spore znaczenie. We wczesnych latach
rok zaczynamy z przytupem, bo oryginalna
będących częścią „Bawarczyków”. Dzięki temu
istnienia Die Roten, w klubowym zarządzie
wersja książki zbierała bardzo pochlebne
burzy on powszechne mity, jak choćby ten,
zasiadała spora ilość Żydów, co dla rywala zza
recenzje, również wśród polskich dziennikarzy.
że klub od zawsze był bogaty. Choć wielkość
miedzy było okazją do romansów z władzą,
zawdzięcza wieloletnim tradycjom i cza-
którą sprawował wówczas Adolf Hitler.
W czasach, gdy w Anglii futbol szturmem
sem szczęśliwym zbiegom okoliczności, jak
zdobywał serca angielskich kibiców, w
pojawienie się w tym samym czasie i w tym
Warstwa techniczna – jakość wydania, czy
Niemczech wciąż rządziła gimnastyka, choć
samym miejscu generacji wielkich zawod-
korekta – nie została oceniona, ponieważ
sformułowanie idei ruchu pod tą jedną
ników, drużyna ta przeżywała swoje ciężkie
dysponowaliśmy wersją recenzencką książki,
definicją jest dużym uproszczeniem. Bardziej
chwile, a naziści omal jej nie zniszczyli.
przed ostatecznym składem.
było to dążenie do rozwoju fizycznego rozumi-
Idee kształtujące tożsamość klubu doskonale
anego ogólnie, aby niemieckie społeczeństwo
oddaje jeden z rozdziałów, zatytułowany – a
„To jeden z największych i najbardziej
było bardziej zdyscyplinowane, zorgani-
jakże – „Mia san mia”. To w nim Hesse sku-
utytułowanych klubów na świecie, a
zowane i rozwinięte fizycznie. Z tej patrio-
pia się m.in. na udziale członków Bayernu w
jednocześnie przypomina wielką rodzinę” –
tycznej edukacji w 1900 roku wyłamała się
słynnym Oktoberfeście, dwutygodniowym
czytamy już we wstępie. Warto tę rodzinę
grupa młodych ludzi, którzy mieli położyć
święcie piwa, podczas którego piłkarze
odwiedzić, bo jej historia nie zanudzi, jak
kres panującym zasadom i wbrew otoc-
paradują w okolicznościowych strojach,
imieniny u nielubianej cioci. W książce zna-
zeniu zadeklarowali chęć założenia klubu
co uważane jest nawet w Niemczech za
jdziecie prawdziwe oblicze Bayernu, skryte
piłkarskiego. Piłka nożna uznawana była u
ekstrawagancki zwyczaj. Sytuacja ta mówi
na co dzień za popularnymi określeniami –
naszych sąsiadów za „angielską chorobę” i nikt
zaś wiele o „Die Roten” oraz samym regionie,
„Bayern zawsze był bogaty”, Bayern-Dusel i
nie traktował tej alternatywy dla „die Turnen”
w którym klub ma swoją siedzibę. Najpierw
Mia san mia. „Bayern. Globalny superklub” nie
poważnie. Założenie Bayernu wynikało zatem
bowiem jest się Bawarczykiem, a dopiero
jest kolejną książką będącą kopią wiadomości
z potrzeby chwili, gdy władze istniejącej wów-
później Niemcem, nie na odwrót. Również
z Internetu. To pełna historia najlepszego
czas drużyny sportowej nie chciały firmować
zrodzony w kraju w latach 90. przydomek FC
niemieckiego klubu piłkarskiego, która pow-
piłkarskiej sekcji swoją nazwą, a później – gdy
Hollywood nie miał wobec gwiazd Bayernu
inna znaleźć się na półce każdego fana fut-
już powstała – dołączyć do tworzącej się ligi.
pozytywnego wydźwięku, w Monachium go
bolu. 8 znaków przedstawiających autora na
odrzucano podkreślając, że drużyna ma być
górze okładki, „Uli Hesse”, to wystarczająca
przede wszystkim „FC”, klubem piłkarskim,
gwarancja jakości.
Potwierdzam – tak właśnie jest…
48 • Magazyn Polish Reds • www.facebook.com/PolishReds/
KRZYSZTOF BARANOWSKI
RECENZJA DZIĘKI UPRZEJMOŚCI:
WWW.SPORTOWAKSIAZKAROKU.PL
Magazyn Polish Reds • www.facebook.com/PolishReds/ • 49
THE FLYING PIG – TOMMY LAWRENCE KRONIKI ANFIELD
Zagrał dla Liverpoolu 390 razy i był podstawowym zawodnikiem drużyny Billa Shankly’ego w latach sześćdziesiątych. Przez swoją lekką nadwagę i akrobatyczny styl gry zyskał przydomek The Flying Pig. Dwa razy świętował mistrzostwo Anglii, zdobył też FA Cup, był pionierem stylu sweeper-keeper. Światu przypomniał się cztery lata temu dzięki niezwykłemu wywiadowi dla BBC.
Luty 2015 r. Dziennikarz BBC Stuart
temu było to ważne wydarzenie w historii
- Tommy Lawrence.
Flinders spaceruje z mikrofonem i kamerą
miasta. Dlatego też BBC w swoim reportażu
- Tommy, miło cię widzieć! Co pamiętasz z
po Liverpoolu, robi tzw. Vox Pop, czyli po
pytało starszych ludzi o wspomnienia z tym
tego spotkania?
prostu przepytuje przypadkowo napot-
związane. Zwykła, dziennikarska robota. W
- Wspaniały mecz! Alan Ball strzelił
kanych ludzi na dany temat. Tym razem
pewnym momencie Stuart Flinders zagadnął
zwycięskiego gola.
chodzi o słynne derby Liverpoolu z 1967 r.
sympatycznego starszego pana:
w 5. rundzie Pucharu Anglii na Goodison
- Chciałbym się zapytać, czy pamiętasz der-
Całość trwa zaledwie pół minuty, ale jest abso-
Park. Zainteresowanie kibiców było wtedy
bowy mecz z 1967 roku na Goodison Park?
lutnie rozbrajająca, szczególnie pojawiający
ogromne, mecz chciało obejrzeć ponad
Piąta runda Pucharu Anglii, był transmitowa-
się powoli na twarzy Tommy’ego uśmiech,
100 tysięcy ludzi. 11 marca 1967 r. na try-
ny na telebimie na Anfield.
kiedy słyszy o meczu sprzed lat. Obejrzało
buny Goodison Park weszło ostatecznie 65
- Pamiętam, grałem w nim.
go osiem milionów ludzi, odbił się echem w
tysięcy, a pozostali (głównie kibice LFC) mogli
- Naprawdę?
mediach na całym świecie.
obejrzeć to spotkanie na żywo na telebimie
- Tak, byłem bramkarzem Liverpoolu.
- Uzyskałem dużo więcej niż planowałem
ustawionym na Anfield. Dzisiaj strefy kibica są
- Serio?! Ależ to niesamowite spotkanie!
– wspominał tę sytuację Stuart Flinders.
czymś zupełnie normalnym, jednak pół wieku
Przypomnisz mi swoje nazwisko?
„The Washington Post” zachęcał swoich
50 • Magazyn Polish Reds • www.facebook.com/PolishReds/
BARTOSZ BOLESŁAWSKI
czytelników do obejrzenia nagrania słowami: „Nie martw się, jeśli nie masz pojęcia o angielskiej piłce nożnej. Obejrzenie tego wywiadu i tak sprawi ci wielką radość!”. Świat futbolu przypomniał sobie o nieco zakurzonym bohaterze „The Reds” z lat sześćdziesiątych. Tommy Lawrence raczej nie był największą legendą w bramce Liverpoolu. Kiedy myślimy najlepszych golkiperach z Anfield, do głowy przychodzą nam Ray Clemence, Bruce Grobbelaar, może też Alisson Becker. Polscy kibice pewnie dodaliby Jerzego Dudka. Ale to właśnie Tommy Lawrence strzegł bramki LFC w okresie, kiedy drużyna po awansie z drugiej ligi rozpoczynała marsz ku europejskiej czołówce pod wodzą Billa Shankly’ego.
Przybysz ze Szkocji
Trzy trofea z rzędu Tommy Lawrence zadebiutował 27 października 1962 r. na the Hawthorns, gdzie zespół West Bromwich Albion podejmował Liverpool. Gospodarze zwyciężyli 1:0, ale 22-latek wypadł dobrze i w kolejnych meczach potwierdzał wysoką formę. 17 listopada „The Reds” po hat-tricku Rogera Hunta pokonali na Anfield Leyton Orient 5:0, a Lawrence mógł zapisać do statystyk pierwsze czyste konto. W sumie w sezonie 1962/1963 zagrał 35 razy (6 występów w Pucharze Anglii, gdzie Liverpool w półfinale przegrał 0:1 z Leicester City) i walnie przyczynił się do ósmego miejsca na koniec sezonu – całkiem niezły wynik jak na beniaminka. Dużo lepiej było w następnym sezonie, który zakończył się szóstym mistrzostwem Anglii dla Liverpoolu. Tommy Lawrence rozegrał 40
Thomas Johnstone Lawrence przyszedł na świat 14 maja 1940 r.
na 42 możliwe mecze ligowe, do tego pięć razy wystąpił w FA Cup
w wiosce Dailly w hrabstwie Ayrshire na południowo-zachodnim
(porażka w ćwierćfinale ze Swansea Town 1:2). W sezonie 1964/1965
wybrzeżu Szkocji. Miał starszego brata Williama, potem urodziła
tytuł powędrował do Manchesteru United, który wyprzedził „The Reds”
się jeszcze siostra Mary. W Szkocji spędził tylko kilka pierwszych lat
aż o 17 punktów (siódme miejsce). Kiedy jednak szanse na tytuł były
swojego życia, ponieważ rodzina wkrótce przeprowadziła się do
już znikome, Bill Shankly i spółka całą energię włożyli w rozgrywki
Warrington w Anglii, 80-tysięcznego miasta w połowie drogi między
Pucharu Anglii. Liverpool zaczął udział w FA Cup od trzeciej rundy,
Liverpoolem i Manchesterem. Jako nastolatek pracował w fabryce
w której pokonał West Bromwich Albion 2:1. Następnie przyszły
przewodów Rylandsa i łączył to z występami w amatorskim klubie
kolejno zwycięstwa z Stockport County (2:0 w drugim meczu, pier-
Stockton Heath Albion (od 1961 r. Warrington Town).
wszy zakończył się wynikiem 1:1), Bolton Wanderers (1:0), Leicester City (1:0 po bezbramkowym remisie w pierwszym spotkaniu) oraz
Ówczesny menedżer Liverpoolu Phil Taylor dojrzał w młodym
Chelsea w półfinale (2:0). Był to trzeci finał w historii „The Reds” – w
chłopaku talent i postanowił go ściągnąć na Anfield. 30 października
1914 r. przegrali z Burnley (0:1), a w 1950 r. ulegli Arsenalowi (0:2).
1957 r. Tommy Lawrence w wieku 17 lat podpisał profesjonalny kontrakt z „The Reds”. Był to kiepski okres w historii klubu, walczył on bezskutecznie o powrót do First Division. Historia zmieniła swój bieg 1 grudnia 1959 r. – tego dnia posadę menedżera LFC objął Bill Shankly. Szkot już w pierwszym roku swojej pracy zwolnił niemal cały dotychczasowy skład i rozpoczął budowę drużyny od zera. Rewolucja przyniosła efekt po trzech latach, ponieważ w sezonie 1961/1962 Liverpool wygrał rozgrywki Second Division. „The Reds” wreszcie wrócili na swoje miejsce. Temu wszystkiemu Tommy Lawrence przyglądał się z ławki. Kiedy przychodził na Anfield, pierwszym bramkarzem był inny Szkot Tommy Younger. Przez trzy lata pobytu w Liverpoolu Younger opuścił tylko sześć meczów, jednak klub z nim w składzie nie odniósł wielkich sukcesów. Odszedł w 1959 r. do Falkirk, a w drugą stronę powędrował sześć lat młodszy Bert Slater. „Shorty” (Slater mierzył zaledwie 173 cm) nie do końca spełnił pokładane w nim nadzieje, na chwilę stracił nawet miejsce w składzie na rzecz Douga Rudmana. W lutym 1962 r. Shankly ściągnął z Burnley Jima Furnella, który pomógł w awansie do First Division. W nowym sezonie, już w pierwszej lidze, po 13 rozegranych meczach złamał palec. Do bramki z konieczności wskoczył Tommy Lawrence i bluzy z numerem 1 nie oddał przez niemal dekadę. Furnell zabawił na Anfield tylko półtora roku, po czym odszedł do Arsenalu.
Do trzech razy sztuka… 1 maja 1965 r. na Wembley rywalem LFC było Leeds United. Początek należał do podopiecznych Billa Shankly’ego, jednak w 18. minucie swoją drużynę przed stratą bramki uratował Tommy Lawrence, przytomnie przecinając podanie Billy’ego Bremnera do Paula Reaneya. Mimo paru okazji z obu stron, do końca pierwszej połowy bramki nie padły. Kilka minut po przerwie znowu czujny był Tommy Lawrence i obronił uderzenie z rzutu wolnego w wykonaniu Johny’ego Gilesa. Skończyło się bez bramek i potrzebna była dogrywka, pierwsza od 22 lat. W niej worek z bramkami się rozwiązał – w 93. minucie Liverpool wyszedł na prowadzenie po bramce Rogera Hunta, jednak siedem minut później wyrównał Billy Bremner. Kolejne minuty to jednak zdecydowana przewaga „The Reds”, udokumentowana trafieniem Iana St. Johna w 117. minucie. Tommy Lawrence w poczuciu dobrze wykonanego zadania mógł wznieść w górę pierwszy w historii Puchar Anglii dla Liverpoolu, choć bohaterem meczu był zdecydowanie Gerry Byrne, grający przez większość czasu ze złamanym obojczykiem. Bardzo ciekawa była także kampania Liverpoolu w Pucharze Europejskich Mistrzów Klubowych w sezonie 1964/1965. W rundzie wstępnej „The Reds” rozstrzelali islandzki Reykjavíkur (11:1 w dwumeczu), potem przeszli Anderlecht Bruksela i FC Köln, a w półfinale czekał broniący tytułu wielki Inter Mediolan, prowadzony przez twórcę catenaccio Helenio Herrerę. W pierwszym meczu na Anfield Liverpool wygrał 3:1 i stanął przed wielką szansą na udział w finale.
Magazyn Polish Reds • www.facebook.com/PolishReds/ • 51
52 • Magazyn Polish Reds • www.facebook.com/PolishReds/
Niestety, we Włoszech podopieczni Billa Shankly’ego polegli aż 0:3. Tommy Lawrence nie był w stanie tego dnia pomóc swojej drużynie i puścił dwie bramki już w pierwszych dziesięciu minutach meczu. W następnym sezonie 1965/1966 Liverpool zdobył siódme mistrzostwo Anglii, wyprzedzając Leeds o sześć punktów. Dużo gorzej dla odmiany poszło w Pucharze Anglii, ponieważ już w trzeciej rundzie „The Reds” ulegli na własnym stadionie Chelsea (1:2). Tommy Lawrence zagrał we wszystkich ligowych spotkaniach od pierwszej do ostatniej minuty. Miał także wielki udział w świetniej kampanii klubu w Pucharze Zdobywców Pucharów. W pierwszej rundzie „The Reds” odprawili silny Juventus Turyn, w kolejnej bez problemów pokonali belgijski Standard Liège. W ćwierćfinale po zwycięstwie u siebie 2:0 z Honvédem Budapeszt, na Węgrzech wystarczył bezbramkowy remis. Półfinał to epickie boje z Celtic Glasgow, czyli przyszłymi „Lisbon Lions” Jocka Steina. Liverpool okazał się lepszy, choć „Celtowie” mieli wielkie pretensje o nieuznaną bramkę na Anfield. 5 maja 1966 r. Tommy Lawrence bronił bramki Liverpoolu na Hampden Park w Glasgow w finale PZP przeciwko Borussii Dortmund. Niemcy zwyciężyli 2:1 po dogrywce. Liverpool musiał poczekać do 1973 r. na pierwszy europejski puchar, ale wtedy w bramce stał już Ray Clemence. Rok później Lawrence opuścił tylko jedno spotkanie, a drużyna zakończyła sezon na piątym miejscu. W Pucharze Anglii „The Reds” w 5. rundzie trafili na rywali zza miedzy. 11 marca 1967 r. Everton wygrał na Goodison Park 1:0 po golu Alana Balla, co kibice Liverpoolu mogli oglądać na telebimie na Anfield. Właśnie to spotkanie po latach stało się źródłem ponownej sławy Tommy’ego Lawrence’a. Trzecia z rzędu kampania w Europie okazała się kompletnie nieudana. Trzeba było dodatkowego meczu, aby w pierwszej rundzie wyeliminować rumuńskie Petrolul Ploeszti. W drugiej Ajax Amsterdam zwyciężył u siebie 5:1, można więc było skupić się na lidze i pucharze krajowym.
Zmierzch W 2015 r. Tommy uśmiechał się na wspomnienie derbów z Evertonem z 1967 r. Był to jeszcze jego złoty okres na Anfield, ale jednocześnie wtedy pojawił się pierwszy symptom zmierzchu kariery „Latającej Świni”. 24 czerwca 1967 r. za 18 tysięcy funtów Bill Shankly kupił ze Scunthorpe United młodego i zdolnego bramkarza Raya Clemence’a. Podobnie jak jego starszy kolega, musiał kilka lat poczekać na swój czas: Tommy Lawrence to wspaniały gość i świetnie się dogadywaliśmy. Był wtedy jednym z najlepszych bramkarzy, jeśli chodzi o obronę sytuacji „sam na sam” – podglądałem jego zachowania w takich pojedynkach. Zasłynął także jako pierwszy bramkarz-stoper. Trochę mnie frustrowało długie czekanie na regularną grę, ale dobrze wykorzystałem ten czas w drużynie rezerw, która regularnie wygrywała swoją ligę – opowiadał po latach Ray Clemence. W sezonie 1967/1968 Liverpool zajął trzecie miejsce w lidze, rok później drugie, potem dwa razy piąte. W Pucharze Anglii też nie było większych sukcesów, dopiero w ostatnim sezonie Tommy’ego Lawrence’a (1970/1971) udało się dotrzeć do finału, jednak 8 maja 1971 r. LFC przegrał po dogrywce z Arsenalem 1:2. W tym meczu bronił już jednak Ray Clemence. 21 lutego 1970 r. w 6. rundzie FA Cup Liverpool przegrał z Watford 0:1, a Bill Shankly po tym meczu zrezygnował z Tommy’ego. Do końca swego pobytu w Liverpoolu zagrał już tylko raz w oficjalnym spotkaniu, w zremisowanym 2:2 meczu z Manchesterem City na Maine Road (26 kwietnia 1971 r.). Był to występ numer 390 w barwach „The Reds” i zarazem ostatni w wykonaniu „Latającej Świni”. W latach 1963-1969 opuścił zaledwie
Magazyn Polish Reds • www.facebook.com/PolishReds/ • 53
cztery mecze ligowe, a w sezonie 1968/1969 ustanowił rekord i
to podczas meczu na Anfield? Kiedy tylko wychodziłem do przodu,
puścił tylko 24 gole w lidze (pobity potem przez Raya Clemence’a).
całe The Kop wrzeszczało: „Wracaj na linię!” Nikt tak wtedy nie grał.
10 listopada 1971 r. Tommy Lawrence podpisał kontakt z trzecioli-
Ale zacząłem nad tym mocno pracować i w końcu grałem jak dzisiejsi
gowym Tranmere Rovers, dla którego zagrał 80 razy. W dwóch
bramkarze. Inna sprawa, że wtedy jeszcze nie było czerwonych kartek.
pierwszych sezonach grał niemal wszystko „od deski do deski”, w
Kiedy więc spóźniłem się i napastnik pierwszy dopadł do piłki, po
trzecim (1973/1974) pojawiał się na boisku dużo rzadziej. Oprócz
prostu ładowałem się w niego.
niego spokojną przystań przed końcem kariery znaleźli tam jeszcze jego dwaj koledzy z Anfield: Ron Yeats oraz Ian St. John. W sezonie
Z grą w stylu bramkarza-stopera wiąże się kapitalna anegdota, którą
1974/1975 zaliczył jeszcze epizod w amatorskim Chorley FC i defini-
kiedyś opowiedział Ron Yeats w wywiadzie dla LFChistory.net:
tywnie zawiesił buty na kołku.
Zawsze będę pamiętał pewien mecz z Arsenalem, w którym na 20 minut przed końcem prowadziliśmy 1:0 i wszystko układało się po
Mimo świetnego okresu w Liverpoolu, Tommy Lawrence zaliczył
naszej myśli. Joe Baker z Arsenalu zagrał nagle długą piłkę, która
zaledwie 3 występy w reprezentacji Szkocji. Przyczyn pewnie jest kilka
mnie przeszła i leciała w stronę Tommy’ego. On rozstawił nogi zbyt
– duża konkurencja na tej pozycji (np. Bill Brown, Ronnie Simpson), a
szeroko i piłka przeleciała mu pomiędzy nimi. Kanonierzy wyrównali
także ogólnie kiepski okres dla Szkotów, którzy w latach 60. nie zak-
i rzucili się do dalszych ataków, ale jakimś cudem utrzymaliśmy remis.
walifikowali się na żaden turniej mistrzowski. Lawrence zadebiutował
Jeszcze będąc na murawie myślałem tylko o tym, żeby po meczu
(wcześniej zagrał jeden mecz w drużynie U-23) 3 czerwca 1963 r. na
jak najszybciej dostać się do szatni i schować się w łazience, zanim
Dalymount Park w Dublinie w przegranym 0:1 meczu z Irlandią. Na
pojawi się „Shanks”. Niestety, pozostałych 10 gości w koszulce LFC
kolejne powołania czekał aż sześć lat – zagrał 16 kwietnia 1969 r. w
miało dokładnie taki sam plan. Kiedy sędzia zagwizdał po raz ostatni,
meczu eliminacji MŚ z Niemcami (1:1) oraz kilkanaście dni później, 3
biegliśmy do szatni tak szybko, że gdybyśmy podobnie biegali podc-
maja, z Walią podczas British Home Championship (turniej rozgrywany
zas meczu, Arsenal nie miałby szans. Każdy starał się uniknąć spotkania
w latach 1884-1984). Szkocja wygrała 5:3, lecz Lawrence musiał zejść
z rozwścieczonym bossem.
z powodu kontuzji po zderzeniu z poprzeczką.
Nie udało się. Drzwi się otworzyły i wszedł „Shanks”. Jego twarz była fioletowa i od razu krzyknął: „Gdzie on jest?!” Tommy stał za mną i
Pionier nowego stylu W czasie kariery wielu zarzucało mu nadwagę, jednak mimo tego potrafił się popisywać ekwilibrystycznymi paradami, dzięki czemu zwano go właśnie „Latającą Świnią”. Przede wszystkim był jednak pionierem gry bramkarza w stylu sweeper-keeper, czyli tego, co dzisiaj jest uznawane za zupełną normę. Przed nim rolę bramkarzastopera starał się pełnić jedynie fenomenalny węgierski Gyula Grosics
trener nie mógł go w pierwszej chwili dojrzeć. Podniósł jednak rękę i powiedział: „Tutaj jestem szefie. Zanim cokolwiek powiesz, chciałbym przeprosić ciebie i chłopaków. Nie powinienem tak szeroko rozkładać nóg przy tej piłce.” Shankly odpowiedział: „To nie twoja wina, lecz twojej pieprzonej matki, która nigdy w życiu nie powinna rozkładać nóg!!!”
(członek słynnej „Złotej Jedenastki”).
Emerytura
- W tamtych czasach dziesięciu piłkarzy z pola grało między sobą po
Po zakończeniu kariery Tommy Lawrence wrócił do fabryki prze-
pięciu – wspominał Tommy. – Oznaczało to, że ja, Bill Shankly, Joe
wodów Rylands’a, gdzie pracował jako kontroler jakości. Nie miał
Fagan, Bob Paisley i Reuben Bennett graliśmy przeciwko piłkarzom,
ambicji realizować się jako trener czy ekspert medialny, ale zawsze
którzy byli na testach, i wygrywaliśmy z nimi na porządku dziennym.
chętnie brał udział w spotkaniach byłych zawodników „The Reds”.
Grałem w tej piątce jakoś ponad rok. Na początku jednego sezonu,
Skromny i bez „parcia na szkło”, stał się nawet nieco zapomniany.
bodajże 1965/66, przebrałem się i poszedłem trenować z pozostałymi.
Tym piękniej więc, że świat przypomniał sobie o nim cztery lata temu
Podbiegł do mnie Cally [Ian Callaghan] i powiedział, że boss chce mnie
dzięki niesamowitemu wywiadowi Stuarta Flindersa.
widzieć. (…) „Synu, zawołaliśmy cię tutaj, ponieważ pracujemy nad
Z pewnością był jednym z bohaterów Liverpoolu lat sześćdziesiątych,
czymś. Wiesz, że sposób, w jaki z nami grasz w piątce, oznacza, że
kiedy rodziła się legenda Billa Shankly’ego. Wywalczył dwa tytuły
możesz być ubezpieczeniem dla całej defensywy? Cóż, spróbujemy
mistrza Anglii (1964, 1966) i Puchar Anglii (1965), do tego trzeba
to stosować. Zaczniemy od treningów, a później, jeśli będzie się to
doliczyć trzy Tarcze Dobroczynności (1964, 1965, 1966). Właśnie
sprawdzać, wprowadzimy to podczas meczów. Chcemy, abyś grał
lata 1964-1966 to z pewnością najbardziej magiczny czas w życiu
wysoko i przesuwał linię obrony wyżej” – czytamy w książce „L.F.C.
„Latającej Świni”. Historycy „The Reds” umieścili go na 80. miejscu
125 lat. Historia alternatywna” (s. 244).
wśród setki piłkarzy z Anfield, którzy wstrząsnęli trybuną The Kop.
Praktyka była dużo trudniejsza niż teoria. Tommy przyznał w jednym
Na pewno w historii Liverpoolu były większe legendy na pozycji
z wywiadów:
bramkarza. Tommy Lawrence też jednak zapisał swoją piękną kartę
- Obawiałem się – ćwiczyliśmy ten system w Melwood, ale powtórzyć
w historii klubu. Zmarł 10 stycznia 2018 r. w wieku 77 lat.
54 • Magazyn Polish Reds • www.facebook.com/PolishReds/
Magazyn Polish Reds • www.facebook.com/PolishReds/ • 55
56 • Magazyn Polish Reds • www.facebook.com/PolishReds/
GEORGINIO WIJNALDUM: CICHY BOHATER PROFIL TAKTYCZNY ZAWODNIKA
Gdy Gini Wijnaldum przechodził do Liverpoolu z Newcastle, większość piłkarskiego świata była sceptycznie nastawiona do tego transferu. The Reds zakontraktowali w końcu zawodnika klubu, który dopiero co z hukiem spadł z ligi. Jak w tym momencie prezentuje się rola Holendra w zespole Jürgena Kloppa? Uniwersalność Za każdym razem, gdy zasiadam do analizy konkretnego gracza Liverpoolu, jestem zmuszony do pewnego rodzaju powtórzeń. Jednak widać dość jasno, że Jürgen Klopp lubuje się w zawodnikach uniwersalnych, których można wrzucić na głęboką wodę. Gini jest kolejnym tego typu przykładem. Holender może być wystawiony na praktycznie każdej pozycji w środku pola. Potrafi dobrze dostosować swoją grę pod wytyczne trenera oraz pod konkretnego przeciwnika. Myślę, że ten aspekt jest jedną w głównych przyczyn, które stoją za zaufaniem, którym darzy go Klopp.
problemu z wsparciem defensywy, jeśli tego
zo mocno z zawodnikiem, przez którego
wymaga od niego niemiecki szkoleniowiec.
przechodzi najwięcej podań w ciągu całego
Jak pokazują ostatnie miesiące, Klopp dużo
meczu. Niejednokrotnie uzyskuje on
bardziej potrzebuje Holendra w roli typowe-
najwyższy procent dokładności zagrań. Ma
go pomocnika box-to-box. Gini bardzo często
bardzo dobry przegląd pola i zawsze dos-
zalicza dość ciche występy, nie znaczy to
konale wie, co zrobić z piłką. Żeby nie być
jednak, że nie jest przydatnym elementem
gołosłownym, przytoczę 2 ciekawe statystyki,
układanki menadżera ekipy z czerwonej
w których Holender panował niepodzielnie w
części Merseyside. Były zawodnik Newcastle
klubie w roku 2018. Po pierwsze, jego celność
bardzo dobrze pracuje w odbiorze, przecina
podań była najwyższa w całym zespole –
podania i nieźle walczy w powietrzu. Od jego
90,16%. Po drugie, miał najwięcej przejęć
przyjścia na Anfield, wiele razy zostawał
futbolówki ze wszystkich zawodników
cichym bohaterem spotkania, w którym nie
Liverpoolu. Wskazówka zatrzymała się na
miał wkładu w żadną strzeloną przez kolegów
wartości 296, podczas gdy drugi w tej klasy-
bramkę. To mówi samo za siebie.
fikacji Andy Robertson popisał się odbiorem 285 razy. To świetnie obrazuje, jak ważnym zawodnikiem dla Liverpoolu stał się Holender
Gini Wijladum niejednokrotnie przyznawał,
Precyzja, spokój i chłodna kalkulacja
że woli grać ofensywnie, jednak nie ma
Wijnaldum personalnie kojarzy mi się bard-
Cichy bohater
Kim więc dla Liverpoolu Gini WIjnaldum? W moim odczuciu jest właśnie cichym bohaterem, który nie jest gwiazdą światowego formatu czy postacią, które zawsze wyróżnia się na tle innych graczy na boisku. To gość, który „przejdzie obok spotkania”
BARTEK BOJANOWSKI
i dodatkowo podkreśla fakt, iż nie trzeba grać bardzo widowiskowo, by wydatnie pomagać drużynie w dążeniu do założonych celów.
mając na koncie 6 odbiorów i 90-procentową skuteczność podań. Może i nie błyszczy dryblingami jego jak koledzy z formacji ataku, ale zawsze wydatnie pomoże zespołowi w osiągnięciu upragnionego rezultatu.
Magazyn Polish Reds • www.facebook.com/PolishReds/ • 57
58 • Magazyn Polish Reds • www.facebook.com/PolishReds/