18 minute read
Sierpniowe zakupy w Premier League
NAWAŁNICA POTĘŻNYCH RUCHÓW
CZYLI SIERPNIOWE ZAKUPY W PREMIER LEAGUE
Advertisement
Pamiętacie tekst z poprzedniego numeru o lipcowych wzmocnieniach? Tak, to ten najdłuższy, którego nikt nie umiał przebrnąć od początku do końca. A jak się powiedziało 'A' to wypada powiedzieć 'B', zatem zapraszam do kontynuacji podsumowania transferowego, w którym tym razem na tapetę wezmę ruchy z drugiej połowy Mercato.
MIKOŁAJ SARNOWSKI
Arsenal
Cóż, to zdecydowanie nie jest łatwy początek sezonu dla fanów Kanonierów. Dramatyczna gra i jeszcze gorsze wyniki pokazują, że coś z tą kadrą jest nie tak. Tylko jeszcze bardziej zastanawiające jest, że to właśnie Arsenal wydał w tym okienku najwięcej. Czysty paradoks. Do klubu przez sierpień zawitało jeszcze 3 nowych graczy. Pierwszy z nich to Aaron Ramsdale, którego pozyskano z Sheffield United za UWAGA 28 milionów euro. Nie mam zielonego pojęcia, dlaczego zdecydowano się na taki ruch, wszak 23-letni Anglik to jeden ze słabszych bramkarzy w Premier League w 2 ostatnich sezonach. Zaliczał spadki z Bournemouth oraz właśnie Szablami. Od kampanii 19/20 zanotował raptem po 5 czystych kont na rozgrywki. Co gorsze, to nie było tak, że Ramsdale dwoił się i troił, ale miał beznadziejnych obrońców przed sobą. On po prostu poziomem dopasował się do dwóch spadkowiczów. Na Emirates zawitał także nowy-stary zawodnik, czyli Martin Ødegaard. Klub z północnego Londynu wyłożył za niego 35 milionów euro. Norweg to bez wątpienia jakościowy gracz, co pokazywał na wypożyczeniu w Sociedad, lecz da się zauważyć, iż potrzeba podporządkować pod niego wszystko w klubie, by ten odwdzięczał się na murawie. W Realu Madryt swoich szans kompletnie nie wykorzystał i teraz będzie szukał formy w Anglii. Przez ostatnie pół roku nie wyszło mu to najlepiej, lecz zdecydowanie nie należy go skreślać z miejsca. Ostatnim letnim nabytkiem jest Takehiro Tomiyasu. Japończyk to były defensor włoskiej Bolonii, za którego zapłacono niecałe 19 milionów euro. Zawodnik z kraju kwitnącej wiśni był przez długi czas łączony z przenosinami do Tottenhamu, lecz ostatecznie zdecydował się na Arsenal w ostatni dzień okienka. Tomiyasu to środkowy obrońca, który równie dobrze może zagrać na prawej stronie defensywy. Jest wciąż perspektywicznym zawodnikiem (rocznik 98), a już od dwóch sezonów był pewnym punktem włoskiej drużyny. Póki co, nie jest to gracz światowego formatu, ale nie można wykluczyć, że coś z niego wyrośnie. Jednakże do tego potrzeba stabilnych warunków do rozwoju, więc Arsenal musi się szybko zabrać za „normalne” granie.
Aston Villa
Poczynania transferowe drużyny Deana Smitha idealnie pasują do określenia „rozsądnej polityki kadrowej”. Sprzedali swoją największą gwiazdę i zamiast wyrzucać ogromne pieniądze w panice, dokonali niesłychanie przemyślanych wzmocnień. Na początku sierpnia na Villa Park przybył Leon Bailey z Bayeru Leverkusen za 32 milio-
NAWAŁNICA POTĘŻNYCH RUCHÓW
CZYLI SIERPNIOWE ZAKUPY W PREMIER LEAGUE
ny euro. Jamajczyk to uznana marka w Bundeslidze, a ma dopiero 24 lata. Były Aptekarz to skrzydłowy, którego głównym atutem jest niesłychana szybkość i zwinność oraz bardzo dobry drybling. Zeszły sezon zakończył niemal z double-double w lidze, gdyż skończył na 9 bramkach i 9 asystach, a jeszcze rok wcześniej było to 5 goli i 3 ostatnie dogrania. Gdy zakończyła się saga związana z Leonem, jak grom z jasnego nieba spadła na nas informacja o pozyskaniu przez The Villans Danny'ego Ingsa z Southampton za niemal 30 milionów euro. Ruch niesamowicie niespodziewany, ale za to jakże godny podziwu. Anglik po odejściu z Liverpoolu stał się jednym z topowych napastników w Premier League i tylko kruche zdrowie powstrzymywało go przed zdobywaniem jeszcze większej ilości goli. Kampanię 20/21 skończył z 12 bramkami w 29 meczach, a sezon 19/20 z 22 trafieniami w 38 występach. Ings jest teraz w swoim „prime time”, w wieku 29 lat jest gwarantem goli, a warto pamiętać, że miał obok siebie jednak słabszych piłkarzy niż zawodnicy Aston Villi. Wyżej wspomniany Bailey czy też Buendia z Watkinsem mogą byłemu zawodnikowi Liverpoolu znacząco ułatwić zdobywanie bramek. W ramach wypożyczenia z Manchesteru United do Birmingham trafił ponadto Axel Tuanzebe, czyli 23-letni środkowy obrońca, który ma być zabezpieczeniem środka defensywy na wypadek kontuzji Mingsa czy też Konsy.
Brentford
Beniaminek po dwóch rekordowych transferach w lipcu nie próżnował i w sierpniu. Za 10 milionów euro pozyskali skrzydłowego Lorient, Yoane'a Wissę. 25-latek to reprezentant Demokratycznej Republiki Konga, lecz urodził się we Francji. Wyróżniający się aspektami
motorycznymi Wissa był centralną postacią swojego klubu. W zeszłym sezonie brylował w ataku wraz z Teremem Moffim i zakończył sezon z 10 golami i 5 asystami. Myślę, że zdecydowanie warto będzie go obserwować w tegorocznej kampanii. Ostatnim zakupem Brendford w tym okienku było pozyskanie 18-letniego ofensywnego pomocnika z drużyn młodzieżowych Chelsea, Mylesa Peart-Harrisa. Anglik to zdecydowanie melodia przyszłości i raczej nie sądzę by nagle stał się kimś kluczowym w swojej drużynie, jednak skoro zdecydowano się na niego wyłożyć 1,5 miliona euro to wiąże się z nim przyszłość w Brentford. Na pozycję drugiego bramkarza, zmiennika Davida Rayi przyszedł z Huesci Alvaro Fernandez, czyli 23-letni Hiszpan.
Brighton&Hove Albion
Choć Mewy w sierpniu dokonały 3 ruchów przychodzących to tylko jeden z nich będzie w tym sezonie występował na The Amex. Mowa tutaj o Marcu Cucurelli, czyli 23-letnim lewym wahadłowym kupionym za 18 milionów euro. Cucurella to niezwykle uniwersalny gracz, bo na lewej flance może obskoczyć każdą pozycję, od lewego obrońcy, przez wahadło po skrzydłowego. Hiszpan to produkt La Masii, lecz w Barcelonie nigdy nie zaistniał. Ostatnie lata spędził w Getafe, w którym niesamowicie się rozwinął i był jednym z najlepszych zawodników w lidze na swojej pozycji. Pozostała dwójka to skrzydłowi. Preferujący bardziej prawą stronę - 20-letni Abdallah Sima oraz grający po drugiej stronie boiska, 25-latek Kaoru Mitoma. Sima to były zawodnik Slavii Praga kupiony z Czech za 8 milionów euro. Senegalczyk to kolejny produkt Slavii, który został sprzedany za spore pieniądze na zachód. Kwota nie powinna dziwić, jeśli popatrzy się na statystyki. Zeszły sezon to 39 meczów, 20 bramek i 8 asyst. Część angielskich kibiców może znać go już z Ligi Europy, gdzie Czesi mierzyli się z Leicester i Arsenalem, lecz na regularne występy przeciw klubom z Premier League Sima będzie musiał trochę poczekać, bo obecny sezon spędzi na wypożyczeniu w Stoke City. Mitoma zaś przybył ze swojego rodzinnego kraju, Japonii za 3 miliony euro z Kawasaki Frontale. Obywatel kraju kwitnącej wiśni ubiegły sezon skończył z 12 golami i 5 asystami w 24 meczach. Teraz postanowił spróbować swoich sił w Europie, lecz zamiast grać w Anglii, będzie występował przez rok w Belgii, w Union SG. Na Turf Moor zdarzyła się rzecz niesłychana, ponieważ The Clarets nie dość, że wydali 15 milionów euro na zawodnika to jeszcze nie jest to ani zawodnik z wysp brytyjskich ani ktoś grający 'toporny' futbol. Owym nowym nabytkiem jest Maxwel Cornet. Cornet to były zawodnik Lyonu, który jeszcze do niedawna był skrzydłowym pełną parą, a w ostatnim czasie przemianowano go na lewego obrońcę. Boczny defensor z dużym potencjałem ofensywnym w Burnley. Nie wiem jak do tego doszło, ale zdecydowanie jestem ciekaw jaki będzie tego efekt. Oprócz Iworyjczyka ściągnięto także jednego z najbardziej wyróżniających się obrońców w Championship, Connora Robertsa. Walijczyk kosztował raptem niecałe 3 miliony euro, co jest absolutną promocją i majstersztykiem w wykonaniu włodarzy Burnley. W Swansea był pewnym punktem drużyny, w reprezentacji na Euro również, a poprzedni sezon to 5 bramek i 7 asyst w 46 meczach. Powtórzę, jak za taką cenę to naprawdę mądry transfer. Do klubu powrócił również Aaron Len-
non. Doświadczony, 34-letni skrzydłowy w ubiegłym sezonie za darmo przeszedł do Kayserisporu właśnie z Burnley, a teraz po roku powraca na 'stare śmieci', lecz, umówmy się, raczej zbyt wiele drużynie już nie da.
Chelsea
Fani Chelsea mogli narzekać na nudny lipiec, ale sierpień wynagrodził im to z nawiązką. The Blues pozyskali ostatnie brakujące ogniwo w układance Tuchela, czyli skutecznego napastnika, ponieważ na Stamford Bridge powrócił Romelu Lukaku. Belg niesamowicie dojrzał w Interze i rozwinął się pod kątem stricte piłkarskim. Osiągnął poziom jednej z najlepszych 9-tek na świecie aktualnie, co zamierza udowodnić w Anglii. Wydane 115 milionów euro już zaczęło się spłacać, a mierność na pozycji napastnika idealnie ukazuje fakt, iż Lukaku po 1 meczu domowym i dublecie z Aston Villą jest najlepszym strzelcem na Stamford Bridge w lidze za kadencji niemieckiego szkole-
Saul przeniósł się do Chelsea na zasadzie rocznego wypożyczenia. fot.: eurosport.com niowca. Oprócz Big Roma do Londynu na sezon przeniósł się Saul Niguez. Tak, ten Saul, którym tyle czasu miał się interesować Liverpool, dołącza do bezpośredniego rywala i to w ramach wypożyczenia. Debiut miał dramatyczny, lecz nie ma podstaw, by go od razu skreślać, bo to naprawdę dobry piłkarz, a w Atletico zwyczajnie się zasiedział i przestał rozwijać.
Crystal Palace
Orły po szaleństwie zakupowym w lipcu przeprowadziły na koniec okienka „tylko” 2 transfery. Z Wafordu wyciągnęli Willa Hughesa, 26-letniego, angielskiego środkowego pomocnika. Hughes był jedną z kluczowych postaci w awansie Szerszeni z powrotem do Premier League i wyróżniającym się graczem w skali całej ligi na pozycji środkowego pomocnika. Cena? 7 milionów euro, co za angielskiego piłkarza ze sporym doświadczeniem na poziomie pierwszej i drugiej klasy rozgrywkowej jest naprawdę niezła dla Crystal Palace. Natomiast znacznie bardziej elektryzującym transferem jest kupno Odsonne'a Edouarda z Celticu Glasgow za 16,3 miliona euro. Francuski napastnik od paru sezonów znakomicie prezentował się w Szkocji i był na radarze wielu angielskich zespołów, lecz to właśnie Orły były najkonkretniejsze i przekonały 23-latka na przenosiny do Londynu. Edouard to postawny, silny gracz, lecz przy tym bardzo szybki i dobrze operujący piłką. Bez wątpienia może dać zespołowi Patricka Vieiry dużo radości, a po debiucie z dubletem przeciwko Tottenhamowi oczekiwania tylko wzrosną.
Everton
Do niebieskiej części Liverpoolu w sierpniu zawitało dwóch, związanych już wcześniej z Premier League, graczy. Pierwszy z nich to były zawodnik Liverpoolu, bramkarz Andy Lonergan, który zasłynął w barwach The Reds z... niczego, bo był 4 bramkarzem w hierarchii bez najmniejszych szans na grę. 37-latek na Goodison będzie pełnił zapewne identyczną rolę, zresztą jest z nią zaznajomiony już od dawna. Drugi nabytek The Toffies to stary, dobry znajomy Rafy Beniteza z Newcastle, czyli Salomon Rondon. 31-latek przyszedł za darmo z uwagi na wygaśnięcie jego kontraktu z chińskim Dalian Professional. Wenezuelczyk to postać dobrze znana w Premier League, która niejedną piękną bramkę z główki zdobyła, lecz czy dużo sobie pogra przy konkurencji w
postaci Calverta-Lewina i Richarlisona? Nie wydaje mi się, lecz zawsze może przydać się na krajowe puchary.
Leeds United
Leeds sierpień skończyło z dwoma nowymi twarzami. Pierwszą z nich jest norweski bramkarz Kristoffer Klaesson kupiony za 2 miliony euro z Valerengi. Czy będzie to podstawowy zawodnik Pawi? Absolutnie nie, pozycja Mesliera jest zbyt pewna, a obaj są w tym samym wieku. Norweg po prostu zadowoli się byciem numerem 2. Z diametralnie innymi ambicjami na Elland Road przychodzi Daniel James. 23-letni Walijczyk odszedł za niecałe 30 milionów euro z Manchesteru United, by więcej grać i udowodnić swoją jakość, której zabrakło mu do regularnej gry dla Czerwonych Diabłów. Zeszły sezon w jego wykonaniu to raptem 3 gole w 15 meczach Premier League, zatem jest nad czym pracować. Jeśli James wskoczy na odpowiednie tory to wraz z Raphinią mogą stworzyć naprawdę ciekawe skrzydła, a upchnąć do tej układanki trzeba jeszcze Jacka Harrisona.
Leicester
Jeden transfer definitywny i jedno wypożyczenie to bilans poczynań Leicester w sierpniu. Za 17,6 miliona euro pozyskano półfinalistę Euro 2020, Jannika Vestergaarda z Southampton. Duńczyk był pewnym punktem Świętych już od dwóch sezonów, a dobry turniej w wakacje tylko to potwierdził i Lisy właśnie osobą Vestergaarda załatały dziurę po wieloletnim kapitanie, Wesie Morganie, który zakończył karierę po sezonie 20/21. Z Lipska natomiast do Anglii powrócił Ademola Lookman. Anglik zeszły sezon spędził w Fulham, z którym spadł z Premier League, a najbardziej zasłynął dramatyczną panenką przeciwko West Hamowi. Nie odstraszyło to jednak byłych mistrzów Anglii i postanowili skorzystać z usług byłego skrzydłowego Evertonu. Oczywiste jest, iż będzie to jednak zawodnik do rotacji.
Liverpool
….... ERROR.404....... page not found.......
Manchester City
ardioli, który z piłką przy nodze czuje się jak ryba w wodzie. Zeszły sezon to 27 meczów, 6 goli i 12 asyst w jego wykonaniu. Był bezsprzecznie najważniejszą postacią na Villa Park i teraz będzie chciał udowodnić swoją wartość w klubie z absolutnego topu.
Manchester United
Cristiano Ronaldo. Czy ja muszę coś więcej mówić? Nie wydaje mi się. Powrót Portugalczyka na Old Trafford to niesamowite wydarzenie, które zostało opisane i przebadane z każdej możliwej strony. Jeśli Czerwone Diabły i przede wszystkim Ole Gunnar Solskjær chcą uniknąć kompromitacji to muszą, po prostu MUSZĄ coś w tym sezonie wygrać, bo niecodziennie do Rashforda, Fernandesa czy Pogby dokłada się Ronaldo, Varane'a i Sancho.
Mistrz Anglii w końcu dopiął transfer Jacka Grealisha, który zawitał do Manchesteru za 117,5 miliona euro, co uczyniło go najdroższym piłkarzem tego okienka na świecie. Jack to kolejny kreatywny gracz w talii Gu-
Newcastle United
Wiśienka na torcie letniego okienka transferowego. Ronaldo w Manchesterze United. fot.: reuters.com
nie chodzi o poziom sportowy, a o ilość transferów przez całe lato, czyli 1. Na St. James' Park przyszedł ponownie Joe Willock, lecz tym razem już na stałe, bo postanowiono wykupić go z Arsenalu za niecałe 30 milionów euro. Ruch jak najbardziej przemyślany i oczywisty. Anglik nie grał regularnie w barwach Kanonierów, a chciał wreszcie stanowić o sile swojej drużyny, więc postawił na przeprowadzkę do Newcastle, gdzie już się sprawdził będąc na wypożyczeniu.
Norwich City
Na przeciwległym biegunie, jeśli chodzi o ilość transferów, względem drużyny Steve'a Bruce'a jest ekipa Norwich. Kanarki kolejny miesiąc spędziły na intensywnym wzmacnianiu swojej kadry. Do klubu przyszło 2 zawodników w ramach transferu definitywnego oraz aż 4 na wypożyczenie. Kupieni zawodnicy to Josh Sargent oraz Christos Tzolis. Pierwszy z nich to 21-letni napastnik z USA, który został wykupiony z Werderu Brema za 9,5 miliona euro. Amerykanin zeszłego sezonu nie może zaliczyć do udanych, bo zdobył raptem 7 goli w 37 meczach, lecz to wciąż młody, perspektywiczny zawodnik z dobrymi warunkami fizycznymi. Drugi zakup to 19-latek uważany za jeden z większych talentów greckiej piłki obecnie, stąd też cena wynosząca 11 milionów euro. Tzolis w zeszłym sezonie grając dla PAOKu Saloniki zdobył 16 bramek i dołożył 10 asyst w 46 meczach na różnych frontach. Wynik znakomity, bo pamiętajmy, że mowa tutaj o skrzydłowym z rocznika 2002. Potencjał ma naprawdę duży, ale teraz czeka go poważna weryfikacja w najsilniejszej lidze świata. Wypożyczeniami są: Brandon Williams, Ozan Kabak, Billy Gilmour i Mathias Normann. Zacznijmy od tego najmniej rozpoznawalnego dla przeciętnego kibica. Normann to 25-letni Norweg, który ostatnio występował w FK Rostow. Mathias jest
defensywnym pomocnikiem mierzącym 179 centymetrów. Dla byłego klubu w ubiegłym sezonie zagrał w 17 meczach i zdobył 1 bramkę oraz 2 asysty. Brandon Williams przyszedł z Manchesteru United. To perspektywiczny, 20-letni lewy obrońca, który nie miał szans na regularne występy przez konkurencję w postaci Luke'a Shawa i Alexa Tellesa. O skład będzie miał tutaj znacznie łatwiej, gdyż Dimitrios Giannoulis nie prezentuje zbyt wysokiej formy od początku sezonu, delikatnie mówiąc. Gilmour jest rówieśnikiem Williamsa i kolejnym ze znakomitych produktów szkółki Chelsea. Szkocki pomocnik jest jedną z największych nadziei dla kibiców The Blues. Na boisku prezentuje bardzo dobrą technikę oraz przede wszystkim ogromną dojrzałość. Już teraz stanowi ważny punkt w swojej reprezentacji i planuje udowodnić swoją jakość grając dla Kanarków. Ozana Kabaka nie trzeba zbytnio przedstawiać, bo dopiero co skończył wypożyczenie w barwach Liverpoolu, a jego sylwetka jest do znalezienia we wcześniejszych numerach Polish Reds.
Southampton
Święci w sierpniu dokonali aż 5 zakupów. Włodarze Southampton zdecydowanie myślą o przyszłości drużyny, bo najstarszy kupiony zawodnik ma 24 lata, a aż 3 jest poniżej 20. roku życia. Najwięcej wydano na napastnika, Adama Armstronga, który przyszedł z Blackburn Rovers za niecałe 18 milionów euro. Adam to jedna z rewelacji ubiegłego sezonu Championship, bowiem w 40 meczach wykręcił 28 bramek i 5 asyst. Wraz z Harveyem Elliottem brylowali w ataku Blackburn. Drugim napastnikiem, który zawitał w sierpniu na St. Merry's jest 19-letni Armando Broja z Chelsea, lecz jest to póki co tylko wypożyczenie. Młody Albańczyk to wielki talent, który z oczywistych względów nie miałby szans na grę. Z pomocną dłonią przyszło zatem Southampton, które próbuje załatać dziurę po odejściu Danny'ego Ingsa. Broja to bardzo uniwersalny i mobilny zawodnik, lecz także mierzący 190 centymetrów wzrostu! Jest to niewątpliwie materiał na nie lada napadziora. Ubiegły sezon Armando to pobyt w Vitesse i 11 goli oraz 3 asysty we wszystkich rozgrywkach. Pozostając w temacie młodzieży z Chelsea, należy pochylić się nad sylwetką Valentino Livramento, który kosztował niemal 6 milionów euro. 18-letni prawy obrońca już wyróżnia się w barwach Świętych i niemal z miejsca został kuszącą opcją w Fantasy Premier League. Kolejny gracz z ogromnym potencjałem potrzebujący regularnej gry, której poszukuje w po-
Adam Armstrong zdąrzył już strzelić gola dla swojego nowego klubu. Zrobił to w 22. minucie meczu z Evertonem. fot.: nbcsports.com
łudniowej Anglii. Odejście Vestergaarda do Leicester wytworzyło dziurę na środku obrony, którą trzeba było załatać. Lekarstwem ma być brazylijski stoper Lyanco. Stoper rodem z kraju kawy kosztował Świętych 7,5 miliona euro. Były gracz włoskiego Torino zaczął przewyższać umiejętnościami resztę drużyny i zdecydował się na przenosiny do znacznie silniejszej ligi, mimo iż oba kluby są na porównywalnym poziomie. Zeszły sezon w wykonaniu Lyanco to 25 meczów i 1 bramka. Do rezerw Southampton trafił również 17-latek z Evertonu U23, Thierry Small, który występuje na lewej obronie.
Tottenham
Dla Tottenhamu najważniejszym ruchem okienka i tak było zatrzymanie w drużynie Harry'ego Kane'a, lecz prawdziwych wzmocnień również nie zabrakło. Do klubu zawitał kolejny gracz Atalanty, lecz tym razem to środkowy obrońca, Cristian Romero. 23-latek naprawdę imponował występami w barwach włoskiego klubu, co musiało skończyć się dużym ruchem transferowym. Ubiegłe rozgrywki Argentyńczyk zakończył zwycięstwem w Copa America, a wystąpił łącznie w 48 meczach, w których zdobył 4 bramki i zanotował 5 asyst. Ważną cechą Romero jest umiejętność gry w trójce środkowych obrońców, ponieważ powszechnie wiadomo, że takie ustawienie preferuje Nuno Espirito Santo. Cały transfer miał być zakupem za 55 milionów euro, lecz kreatywna księgowość włodarzy Spurs wynegocjowała koniec końców wypożyczenie z obowiązkiem wykupu za tę kwotę. Wzmocniono również prawą stronę defensywy, gdyż postanowiono nie przedłużać kontraktu z Sergem Aurierem. W jego miejsce sprowadzono z Barcelony Emersona za 25 milionów euro. Brazylijczyk ubiegły sezon spędził w Betisie, lecz Barcelona miała do niego prawo wykupu po niższej kwocie. W Sewilli rozegrał 38 spotkań, zdobył 2 bramki i zaliczył 4 asysty. W tegoroczne wakacje Duma Katalonii postanowiła skorzystać z przysługującej im opcji i sprowadziła ponownie Emersona do siebie. Niestety nieprzekonywujące występy na starcie La Liga oraz dramatyczna sytuacja finansowa sprawiła, że tak szybko jak 22-latek zawitał na Camp Nou, tak prędko się z nim pożegnał. Tottenham prze-
prowadził także jeden, stricte przyszłościowy ruch. Kupiono za niecałe 17 milionów euro Pape Sarra z Metz, lecz od razu go do Francji wypożyczono na kolejny sezon. 18-latek to jeden z największych talentów grających w Ligue 1 i fakt, że zainteresowała się nim taka marka nie powinien nikogo dziwić.
Watford
Beniaminek w sierpniu postawił na wzmocnienia środka pola, albowiem na Vicarage Road zawitało 3 pomocników. Pierwszy z nich to doświadczony, 32-letni Francuz Moussa Sissoko pozyskany z Tottenhamu za 3,5 miliona euro. Sissoko to tzw. „solidny ligowiec”, niczym się nie wyróżnia zbytnio, ale poniżej pewnego poziomu nie schodzi. W północnym Londynie postanowiono się z nim rozstać i z okazji postanowiono skorzystać w Watfordzie. Drugi piłkarz to Turek Ozan Tufan, który przyszedł do Szerszeni na zasadzie wypożyczenia. Tufan ma 26 lat i całą dotychczasową karierę spędził w swojej ojczyźnie. Ubiegłe rozgrywki zakończył z naprawdę przyzwoitymi, jak na defensywnego pomocnika, liczbami w postaci 6 goli i 10 asyst w 37 meczach ligowych. Ostatni gracz zakupiony przez Watford w tym Mercato to dobrze znany większości Polaków z tegorocznego Euro - Słowak, Juraj Kucka. Doświadczony, 34-letni zawodnik został do Anglii wypożyczony z Parmy na rok. Mimo wieku to wciąż niezły piłkarz obdarzony przede wszystkim ogromnym sercem do walki o każdy centymetr boiska, co zdecydowanie przyda się w walce o utrzymanie.
West Ham
West Ham upatrzył sobie w tym miesiącu bardzo interesujący kierunek, gdyż pozyskał dwóch piłkarzy z ligi rosyjskiej. Jeden z nich powiększył czeską kolonię na London Stadium, ponieważ do klubu dołączył 23-letni defensywny pomocnik Alex Kral. Kral póki co jest jedynie wypożyczony, lecz w umowie jest zawarta opcja wykupu szacowana na około 17 milionów euro. Czech charakterystyką gry przypomina swojego rodaka Soucka, który znakomicie odnalazł się w realiach Premier League, a zatem dwie czeskie wieże w środku pola West Hamu mogą stanowić naprawdę spory bufor bezpieczeństwa dla obrony oraz niemałe wsparcie ataku, z uwagi na znakomite warunki fizyczne. Drugą częścią rosyjskiego zaciągu jest Chorwat Nikola Vlasic. 23-latka kibice Premier League mogą kojarzyć z niezbyt udanego pobytu w Evertonie parę lat temu, lecz Nikola zdecydowanie otrzaskał się na Wschodzie. Ubiegły sezon w jego wykonaniu to 11 goli i 5 asyst w 26 meczach ligowych. Wychowanek Hajduka Split to ofensywny pomocnik obdarzony bardzo dobrą techniką i dryblingiem. Kosztował aż 30 milionów euro, lecz nie był najdroższym zakupem drużyny Davida Moyesa tego lata. Niedościgniony okazał się zakup Kurta Zoumy z Chelsea za 35 milionów euro. Francuz to bardzo pechowy piłkarz, jeśli chodzi o zdrowie do gry. Ilekroć łapał odpowiednią formę, przytrafiała mu się poważna kontuzja. W Chelsea za Tuchela pokazał jak solidnym obrońcą potrafi być i jak wielkim atutem jest jego gra głową, ponieważ w 24 meczach jakie rozegrał zdobył aż 5 bramek. Jeśli tylko będzie zdolny do gry to powinien wnieść grę defensywy Młotów na wyższy poziom.
Wolverhampton
Wolves w sierpniu nie szarżowało i sprowadziło tylko 25-letniego koreańczyka Hwanga Hee-Chana z RB Lipsk w ramach sezonowego wypożyczenia. Oczywiście, jak to bywa w wielu przypadkach, w umowie widnieje opcja wykupu oscylująca w granicach 13 milionów euro. Hwang to kolejny po Minamino członek tercetu RB Salzburg, który tak zaimponował swoją grą w Lidze Mistrzów 2 lata temu. Po przenosinach do Bundesligi zdobył zaledwie 3 bramki i 4 asysty w 29 spotkaniach. Rodak Heung-Min Sona to zawodnik dysponujący niesamowitą szybkością, co stara się wykorzystywać jak najczęściej. ….... ERROR.404....... Start w Anglii miał obiecujący, bopage not found wiem w swym debiucie strzelił gola. I tak oto dwuczęściowe podsu- tak przedstawiają się mowanie letniego okienka transfesierpniowe transfery rowego 2021 dobiegło końca. Działo się wiele, lecz teraz przyszła pora The Reds na weryfikacje poszczególnych zawodników. Pozostaje nam czekać i obserwować, którzy zawodnicy odnajdą się w nowych klubach, a którzy okażą się totalnymi niewypałami.