Numer V • Styczeń 2018
Magazyn Polish Reds • www.facebook.com/PolishReds/ • 1
SPIS TREŚCI ROZGRZEWKA 4
Zdjęcie miesiąca
7
Rozgrywający potrzebny od zaraz!
PIERWSZA POŁOWA 18
Ostatnia prosta na drodze do...
21
Zimowe poszukiwania formy
22
Nowy lider
28
This is... Hotel!
30
Liga Mistrzów: 1/8 finału
32
Co przyniesie wiosna? Analiza marcowych rywali
34
Spokojnie, to tylko piłka nożna
STAŁE FRAGMENTY GRY
2 • Magazyn Polish Reds • www.facebook.com/PolishReds/
36
WYWIAD MIESIĄCA jamie Webster: Jestem fanem LFC, ale przede wszystkim muzykiem
38
FANTASY PREMIER LEAGUE Koniec coraz bliżej
40
SPORTOWA KSIĄŻKA ROKU Premier League. Historia taktyki...
42
ALFABET ZAWODNIKA Kenny Dalglish od A do Z
50
PROFIL TAKTYCZNY ZAWODNIKA Jordan Henderson: Prawdziwy lider
52
KRONIKI ANFIELD Pierwszy europejski triumf
58
KRONIKI ANFIELD Elisha Scott - prawdziwa legenda
62
KRONIKI ANFIELD Ambicje z brązu
CZOŁÓWKA „Potrzebujemy trochę czasu ale gdy będę tu siedział za 4 lata, myślę, że będziemy już mieli przynajmniej jeden tytuł. Jak się nie uda, to chyba wyląduję gdzieś w Szwajcarii” taką wypowiedzią Jürgen Klopp, świeżo ogłoszony trener Liverpoolu, uraczył dziennikarzy zebranych na konferencji prasowej inaugurującej pracę Niemca w klubie z Merseyside. Zabawna wizja Kloppa w dresie i czapce z daszkiem z logiem BSC Young Boys albo FC Sion bardzo dobrze utkwiła w głowie nie tylko dziennikarzom, ale i kibicom, którzy w obliczu ostatnich wydarzeń coraz częściej zaczynają przytaczać tamtą wypowiedź. Znajdujemy się bowiem znów w niekorzystnym miejscu, znów na własne życzenie. Bezbarwna gra drużyny w lutym sprawiła, że teraz to Manchester City jest bliżej tytułu i to drużyna Pepa Guardioli będzie rozdawać karty w ostatecznej rozgrywce. Wielu zaczęło również wątpić w to, czy jesteśmy w stanie choćby nawiązać do sukcesów sprzed roku na europejskiej arenie. W obliczu nerwowej atmosfery przygotowaliśmy kolejne wydanie magazynu, które właśnie trafia w Wasze ręce. Nie była to sprawa prosta, wszak ciężko jednoznacznie ustosunkować się do obecnej sytuacji klubu. Kryzys? Przecież jak przeczytacie w tekście „Spokojnie, to tylko piłka nożna” o kryzysie możnaby mówić, gdyby klub zmierzał w kierunku dolnych rejonów tabeli. Tymczasem wszystko wskazuje na to, że Liverpool do końca będzie się liczył w walce o tytuł. Z drugiej strony, ciężko o euforię, gdy w przeciętnym stylu tracimy punkty z ligowymi średniakami, a w meczu 1/8 finału Ligi Mistrzów nie tworzymy sobie ani jednej dogodnej sytuacji. W tym całym zamieszaniu pewne jest tylko jedno. Liverpool FC się nie podda. Walka trwa! Zapraszam więc tym serdeczniej do zmierzenia się z emocjami, które wyrazili na łamach pisma nasi redaktorzy. To wszystko w rubryce „Pierwsza połowa”. Dla tych poszukujących spokojniejszych doznań - przygotowaliśmy m.in. odpoczynek w wyjątkowym hotelu lub wywiad z Jamiem Websterem w rytm gitary akustycznej, a na końcowych stronach potrójną dawkę historii „The Reds”.
Życzę niezapomnianych wrażeń z lektury, Michał Majdak Redaktor Naczelny
REDAKTOR NACZELNY Michał Majdak Z-CA REDAKTORA NACZELNEGO Rado Chmiel
GRAFIK Michał Woroch Maciej Lewandowski
OPIEKA REDAKCYJNA Michał Majdak Rado Chmiel
DTP Michał Majdak Maciej Lewandowski
KOREKTA Bartek Bojanowski Bartek Góra Radek Skorupski Bartek Surma
AUTORZY TEKSTÓW Bartek Bojanowski Bartosz Bolesławski Igor Borkowski Rado Chmiel Bartek Góra Adam Mokrzycki Mariusz Przepiórka Mikołaj Sarnowski Damian Święcicki Jędrzej Wojciechowski Filip Zieliński Magazyn Polish Reds • www.facebook.com/PolishReds/ • 3
ZDJĘCIE MIESIĄCA ROZGRZEWKA
4 • Magazyn Polish Reds • www.facebook.com/PolishReds/
JÜRGEN KLOPP PO MECZU Z EVERTONEM STARAŁ SIĘ ZWALAĆ WINĘ NA WIATR. DOBRZE JEDNAK WIE, ŻE TYLKO W JEGO RĘKACH LEŻY TO, CZY UTRZYMAMY SIĘ W WALCE O TYTUŁ DO SAMEGO KOŃCA.
6 • Magazyn Polish Reds • www.facebook.com/PolishReds/
DAMIAN ŚWIĘCICKI
ROZGRYWAJĄCY POTRZEBNY OD ZARAZ ROZGRZEWKA
Styczeń i luty dla nas, kibiców The Reds jest tym samym, czym dla Joe Pesciego oraz Daniela Sterna próba obrabowania domu tytułowego Kevina w kultowym filmie z 1990 roku. Wielu z nas planowało już wycieczkę do Liverpoolu, by razem z piłkarzami fetować zdobycie Mistrzostwa Anglii. Dzisiaj możemy jasno powiedzieć, że jesteśmy sami winni utraty siedmiopunktowej przewagi nad najgroźniejszym rywalem Manchesterem City, a to wszystko przez to, że nie sprowadziliśmy rozgrywającego do zespołu, który jednym magicznym dotknięciem będzie potrafił otworzyć drogę do bramki Firmino, Mané, czy Salahowi.
Niepowodzenie w kwestii kupna Nabila Fekira
David Silva, Bernardo Silva, Kevin De Bruyne,
kontekście transferu nowego pomocnika
kładzie cień na dokonania naszego dyrektora
İlkay Gündoğan, Riyad Mahrez są najlep-
w mediach przewija się wiele nazwisk. Cały
sportowego oraz samego Jürgena Kloppa,
szymi przykładami, że kreatywności nigdy
czas możemy znaleźć informację o Nabilu
który uznał, że Wijnaldum, Henderson, Keita,
za dużo. Przed sezonem wszyscy zadawali
Fekirze oraz Keremie Demirbay’u, którymi
Lallana, czy Fabinho będą odpowiednim
sobie jedno pytanie: “W jaki sposób Guardiola
latem interesował się Klopp. Nowymi naz-
wsparciem dla atakującego trio. Wydawało
chce ich wszystkich pomieścić w jednym
wiskami na transferowej karuzeli są: Adrien
się, że letnie okno transferowe było pokazem
zespole?” - teraz widzimy, że da się i to my
Rabiot z PSG oraz Bruno Fernandes ze
siły The Reds, jednak dzisiaj po obejrzeniu
obecnie jesteśmy w o wiele cięższej sytuacji.
Sportingu Lizbona. Prócz wymienionej czwór-
starć z Leicester, West Hamem, Bayernem
Oczywiście tworząc ten artykuł nie wiem,
ki znalazłem również wzmianki o Manuelu
oraz Manchesterem United możemy otwar-
jakie będzie zakończenie sezonu. Głęboko
Lanzinim, Danim Ceballosie, czy robiącym
cie stwierdzić, iż wielu z naszych piłkarzy
wierzę, że pokonamy wszystkie przeciwności
furorę Davidzie Brooksie z Bournemouth.
brakuję pomysłu, kreatywności oraz wizji gry.
losu i sytuacja ta będzie najlepszą możliwą
Wydaję się jednak, że najmocniejszymi
Atakujemy na stojąco albo zbyt małą liczby
nauczką dla całego komitetu transferowego.
kandydatami są piłkarze z Olympique Lyon,
piłkarzy, gra w ataku pozycyjnym przypo-
Jeśli jednak przegramy z Manchesterem City,
Hoffenheim, PSG oraz Sportingu. Nazwiska
mina bicie głową w mur, a gdy wyjdziemy
to możemy głośno powiedzieć, że zrobiliśmy
godne uznania, wybór nie jest łatwy, dlat-
już z kontrą, to najczęściej zawodzi ostatnie
to na własne życzenie.
ego w artykule tym przedstawię krótką
podanie. Siłą The Citizens są pomocnicy, którzy potrafią zrobić na boisku różnicę:
DAMIAN ŚWIĘCICKI
charakterystykę wymienionych zawodników Wracając jednak do sedna tekstu, w
oraz porównam ich ówczesne dokonania.
Magazyn Polish Reds • www.facebook.com/PolishReds/ • 7
8 • Magazyn Polish Reds • www.facebook.com/PolishReds/
NABIL FEKIR Urodzony 18 lipca 1993 roku w Lyonie. Zawodnik algierskiego pochodzenia rozpoczął karierę w młodzieżowych zespołach AC Villeurbanne oraz SC Caluire. Jego talent szybko przerósł możliwości lokalnych klubów, dlatego swoje umiejętności przeniósł do wielokrotnego Mistrza Francji, który wcześniej wychował takich piłkarzy jak: Karim Benzema, Hatem Ben Arfa, Loïc Rémy,
Mocne strony : Przede wszystkim bajeczna technika, która w połączeniu z niesamowitą lewą nogą dają obraz piłkarza kompletnego. Prawdopodobnie w całej Ligue 1 nie ma zawodnika, który lepiej wykonywałby rzuty wolne, co najlepiej pokazuje pamiętna
Sidney Govou, Alexandre Lacazette, czy Corentin Tolisso. W Ligue
bramka z PSG, którą ciężko nawet ustrzelić w grach komputero-
1 zadebiutował 31.08.2013 w przegranym spotkaniu z FC Évian
wych. W OL nie ma przydzielonej pozycji, jest raczej typowym
Thonon Gaillard. Od tego momentu Fekir szybko stał się podsta-
„wolnym elektronem”, który operuje w każdej strefie boiska,
wowym zawodnikiem zespołu z Groupama Stadium, ponieważ
szczególnie związanej z formacjami ofensywnymi. Mimo, że
jego główny rywalem do gry w podstawowej jedenastce był
jest zawodnikiem, który lepiej czuje się z przodu, nie ma prob-
zawodzący Yoann Gourcuff, który po wielomilionowym transferze
lemu z powrotem do strefy obronnej. Często od jego odbiorów
z Bordeaux, zapomniał jak prosto kopnąć piłkę. Sezon 2014/2015
rozpoczynają się szybkie kontry, które starają się wykorzystać
był dla dwudziestojednolatka kapitalnym otwarciem kariery w dorosłej piłce. 15 bramek i 13 asyst nawet jak na słabą ligę francuską jest wynikiem wartym odnotowania. Rok później, gdy Nabil był już reprezentantem Francji, w towarzyskim spotkaniu z Portugalią zerwał więzadła w prawym kolanie, co rozpoczęło jego gehennę związaną z częstymi pauzami w grze. Sezon
świetni skrzydłowi: Memphis Depay oraz Bertrand Traoré. W jego poczynaniach widać dużą pewność siebie oraz spokój, którego tak brakuje naszym pomocnikom. Dobry przegląd pola owocuje dużą ilością asyst, szczególnie w grze z kontrataku.
2017/2018, po którym The Reds zainteresowali się Francuzem,
Słabe strony:
był prawdziwym renesansem formy - 23 bramki i 8 asyst, opaska
Kontuzjogenność, czyli powód, przez który prawdopodobnie
kapitana na ramieniu, miejsce w jedenastce sezonu Ligue 1. Czy
upadł transfer wychowanka Les Gones. Od 2015 opuścił blisko
jest lepsza reklama dla ofensywnie usposobionego gracza środka pola? Tajemnicą poliszynela jest powód upadku transferu zaraz po rzekomym nagraniu filmu promującego przejście zawodnika na Anfield. Badania wykazały, że prawe kolano Fekira jest w złym stanie i istnieje duże prawdopodobieństwo odniesienia kolejnej
50 spotkań z powodu kontuzji prawego stawu kolanowego. Premier League to nie Ligue 1, gra fizyczna jest ważną składową spotkań w najlepszej lidze świata. Może nie oglądamy w niej już takich zawodników jak: Lee Cattermole, Joey Barton, czy
poważnej kontuzji. Efekt? The Reds chcieli obniżyć cenę, co w
Stephen Hunt, ale dalej jest to intensywna gra przez pełne
przypadku negocjacji z Jean-Michel Aulasem, jednym z najlep-
90 minut, nie mówiąc już o natłoku spotkań, jeśli chce się
szych negocjatorów na rynku transferowym zakończyło się
rywalizować w Premier League, Champions League, FA Cup
zerwaniem negocjacji.
oraz Carabao Cup.
Magazyn Polish Reds • www.facebook.com/PolishReds/ • 9
Urodzony 3 kwietnia 1995 roku w Saint-Maurice. Swoją przygodę z piłką rozpoczął w US Créteil, gdzie po czterech latach treningów został zauważony przez skauting Manchesteru City. Kilka miesięcy wystarczyło, by Obywatele zrezygnowali z usług Francuza, który po nieudanej przygodzie na Wyspach powrócił do ojczyzny. Wybór padł na Pau FC, w którym odżył. Po zaledwie roku gry otrzymał od PSG ofertę nie do odrzucenia. Jego debiut w Ligue 1 przypadł na 26.08.2012. Był to mecz przeciwko FC Girondins Bordeaux, gdzie partnerami w środku pola młodego Francuza byli: Thiago Motta oraz Blaise Matuidi. Później po rozegraniu zaledwie kilku epizodów w barwach PSG, zimą został wypożyczony do Toulouse FC, gdzie z miejsca stał się podstawowym zawodnikiem drużyny Alaina Casanovy. Okazało się, że zawodnik szykowany na defensywnego pomocnika potrafi świetnie zagrać również w przednich formacjach, co pokazały statystyki: bramka i trzy asysty w zespole, który był ligowym średniakiem, były dowodem potencjału, który drzemie w zawodniku. Po powrocie do PSG stał się pełnoprawnym graczem pierwszego zespołu. W całym sezonie 2013/2014 rozegrał
Mocne strony : Rabiot to przede wszystkim zawodnik w stylu box-to-box. Daleko mu do typowego rozgrywającego, którego potrzebują The Reds. Jego styl gry bardzo przypomina Gini Wijanduma, który gra na całej długości i szerokości boiska. Wszechstronność Francuza jest nieoceniona u trenerów takich jak Klopp, czy Tuchel, którzy często w trakcie spotkania rotują ustawieniami. 191 centymetrów wzrostu to również wartość dodana, której bardzo brakuje u naszych pomocników. Rabiot ma niesamowitą umiejętność wychodzenia spod pressingu drużyny przeciwnej. Jest raczej typem zawodnika, który wybiera bezpieczne rozwiązania na boisku, woli on wycofać piłkę do formacji obronnej, aniżeli zaryzykować stratą i szybkim kontratakiem przeciwnika. Jest obunożny, co w dzisiejszych czasach jest rzadkością. Z racji tego, że swoją przygodę z piłką rozpoczął jako defensywny pomocnik, bardzo dobrze gra w obronie, co pokazuję niezliczoną ilością odbiorów.
Słabe strony:
1751 minut, głównie rywalizując o pierwszy skład z coraz starszym Braki w grze ofensywnej. Pytanie, na ile nie musiał on ich prezentować Thiago Mottą, którego zastąpił dopiero w kampanii 2015/2016 w zespole, w którym grają Neymar, Cavani, Mbappé, czy Di Maria, a ze względu na to, iż wychowanek Juventus São Paulo zakończył na ile ich po prostu nie posiada. Statystki nie porywają, a przecież swoją piłkarską przygodę. Dobra passa Rabiota trwała aż do mamy już piłkarzy środka pola, którzy są tak zwanymi zawodnikami tego sezonu, gdy oznajmił on włodarzom klubu ze stolicy, iż nie od „czarnej roboty". Największym jednak problemem zawodnika jest przedłuży kończącego się po sezonie kontraktu. Decyzją Nassera jego charakter, który zaowocował brakiem powołania na Mistrzostwa Al-Khelaïfi oraz Antero Henrique został odsunięty od pierwszej drużyny. Prawdopodobnie miało to związek z rzekomym romansem z FC Barceloną, której właściciel PSG nienawidzi całym sobą. Wszystko zaczęło się, gdy Barcelona rywalizowało z Les Rouge-etBleu o Marquinhosa, później Katalończycy próbowali przekonać do transferu Marco Verrattiego, za co spotkała ich kara w postaci przekonania do transferu Neymara, a ostatnią świetną ripostę wykonała Barcelona, która wygrała rywalizację z PSG o podpisy Coutinho oraz Frenkiego de Jonga.
Świata w 2018 roku. Odrzucił on zaproszenie selekcjonera Didiera Deschampsa na zgrupowanie, ponieważ został umieszczony na liście rezerwowej, co spotkało się ze stanowczą reakcją zawodnika. Zakomunikował on Fédération Française de Football, że nie założy on narodowego trykotu, dopóki nie zmieni się trener. Upadek negocjacji z Barceloną również był prawdopodobnie związany z postawą zawodnika, który, mimo iż obydwie strony uzgodniły warunki kontraktu, w ostatniej chwili postanowił je zmienić. Obecnie poszukuje on agenta, ponieważ po utracie szansy na transfer do stolicy Katalonii podziękował on swojej mamie, która reprezentowała jego interesy. W kadrze The Reds był już jeden taki zawodnik, który również naginał zasady ustalone przez Jürgena Kloppa, również był Francuzem i również grał wcześniej w PSG, a koniec tej historii dobrze wszyscy znamy.
10 • Magazyn Polish Reds • www.facebook.com/PolishReds/
ADRIEN RABIOT
Magazyn Polish Reds • www.facebook.com/PolishReds/ • 11
Urodzony 3 lipca 1993 roku w Herten. Zawodnik tureckiego pochodzenia swoje pierwsze treningi odbywał w Schalke 04, by po krótkim czasie przenieść się do największego rywala Die Königsblauen - Borussii Dortmund.
Mocne strony : Dla mnie jego największą zaletą jest to, iż stał się swoistego rodzaju żołnierzem Nagelsmanna, co pewnie nie było łatwe ze
Nie widząc dla siebie szans na grę, przeniósł się na trzy lata do
względu na bardzo analityczne podejście trenera do pracy z zawod-
SG Wattenscheid 09 U19, by w 2011 roku powrócić do BVB. Co
nikami. Uwagę zwraca umiejętność wejścia do strefy ataku z głębi
ciekawe, Jürgen Klopp nigdy nie dał zadebiutować młodemu
pola. Jak na 182 centymetry jest on piłkarzem bardzo przebojowym,
Keremowi w pierwszym zespole, co poskutkowało oddaniem
który cechuje się dobrą szybkością i niezłą zwinnością. Świetnie
zawodnika do HSV. Przed rozpoczęciem pierwszego sezonu
potrafi grać zarówno prawą, jak i lewą nogą, co najlepiej pokazują
w barwach Rothosen zerwał więzadła krzyżowe w kolanie, co sprawiło, iż jego debiut przypadł dopiero na 31 pierwszą kolejkę. Chcąc wrócić na właściwe tory, Demirbay zdecydował się na wypożyczenie do Kaiserslautern, którego ówczesnym trenerem był
jego dośrodkowania, które trochę przypominają mi passy rzucane przez Ryana Giggsa, ze względu na charakterystyczne, dość miękkie i rotacyjne uderzenie piłki. Demirbay bez cienia kurtuazji bardzo
Kosta Runjaić, obecny menadżer Pogoni Szczecin. Dobre występy
dużo widzi na boisku, nie jest typem, który szybko pozbywa się piłki,
przeplatał z przymusowym odpoczynkiem z powodu problemów
stara się wybierać rozwiązania, które przybliżą jego zespół do bramki
ze stawem kolanowym. Jego niepewny stan zdrowia sprawił,
przeciwnika. Nie jest on może kapitalnym technikiem, ale posiada
że HSV ponownie wypożyczyło Niemca, tym razem do Fortuny
atomowe uderzenie lewą nogą, co dla LFC byłoby zbawieniem,
Düsseldorf. Gdy wydawało się, że Kerem wielkiej kariery nie zrobi, zgłosiło się po niego Hoffenheim, które za transfer Niemca zapłaciło zaledwie 1 700 000 euro. Co ciekawe, po transferze z miejsca stał się zawodnikiem pierwszego składu. Po blisko dwóch latach tułaczki po drugiej lidze, która naznaczona była licznymi
patrząc czasem z zażenowaniem na próby Hendersona. Plusem jest też to, że na koniec sezonu 2018/2019 nic już nie będzie w zespole Wieśniaków trzymać pomocnika, ponieważ z drużyny odchodzi Julian Nagelsmann, który zostanie nowym trenerem RB Lipsk.
kontuzjami, w końcu otrzymał prawdziwą szansę. Szybko nawiązał nić porozumienia z robiącym furorę Julianem Nagelsmannem, który słynie z niesamowitego, analitycznego umysłu. Trener Wieśniaków postanowił zrobić z Kerema piłkarza, który będzie odpowiedzialny za prowadzenie gry w środku pola. Chyba sam
Słabe strony : Znów te nieszczęsne kontuzje, które wykluczyły zawodnika z ponad 50 spotkań od sezonu 2012/2013. Ponadto problemem może być
Nagelsmann nie spodziewał się, że zawodnik skończy sezon z 6
brak wystarczającego doświadczenia w grze na najwyższym pozio-
bramkami i 10 asystami. Demirbay na boisku był prawdziwym
mie, o czym mocno przekonaliśmy się po transferze Naby’ego Keïty.
przedłużeniem myśli taktycznej trenera, co zaowocowało tym,
Klopp ma jednak niesamowitą umiejętność dobrego wprowadzania
że trafił on do reprezentacji Niemiec, która w 2017 roku zdobyła
zawodników do zespołu, o czym przekonują przykłady Fabinho,
Puchar Konfederacji. W sezonie 2017/2018 po dobrym początku sezonu, niestety znów zaliczył długą pauzę z powodu urazu stawu skokowego, co ograniczyło jego grę do zaledwie 1852 minut w całym sezonie. Hoffenheim bardzo odczuwało brak swojego pomocnika, najlepiej oddaje to statystyka przegranych spotkań, która mówi nam o tym, że pod nieobecność Kerema, Wieśniacy odnieśli 6 porażek (łącznie w całym sezonie 9).
12 • Magazyn Polish Reds • www.facebook.com/PolishReds/
Salaha, czy Robertsona. W samej grze trudno znaleźć jakiekolwiek mankamenty, wywodzi się on przecież z zespołu prowadzonego przez Nagelsmanna, który pod wieloma względami jest kopią nowoczesnej myśli szkoleniowej, którą uosabiają Klopp, Tuchel, Hasenhüttl (mimo tego, że jest Austriakiem), czy najstarszy z towarzystwa Rangnick.
KEREM DEMIRBAY Magazyn Polish Reds • www.facebook.com/PolishReds/ • 13
Urodzony 8 września 1994 roku w Maia. Swoją piłkarską przygodę
który stworzył kapitalne trio w środku pomocy z Adrienem Silvą
rozpoczął w Boavista Futebol Clube, gdzie jeszcze jako junior oraz Williamem Carvalho. Kapitalna gra zaowocowała świetnymi postanowił przenieść swoje umiejętności na Półwysep Apeniński. statystykami: 16 bramek i 20 asyst jest wynikiem kosmicznym, a Wybór należał do serii tych nieoczywistych, ponieważ walkę o jego podpis wygrała drugoligowa Novara. Bardzo szybko awansował on do pierwszego zespołu Biancoazzurri, gdzie mniej więcej od 20 kolejki był podstawowym zawodnikiem. W Serie B udało mu się ustrzelić
dla mnie liga portugalska jest o wiele lepsza niż Ligue 1, gdzie na co dzień występuję Nabil Fekir. W Primeira Liga liczą się cztery zespoły: Porto, Benfica, Braga i Sporting, we Francji istnieją dwie
4 bramki oraz zaliczyć 2 asysty. Dobre występy zaowocowały trans- ligi - ta PSG oraz ta z całą resztą. ferem do najwyższej klasy rozgrywkowej, a wybór padł na Udinese Calcio. Zadebiutował on w spotkaniu rozegranym 03.11.2013, w którym Zebrette przegrali 0:3 z Interem Mediolan. Fernandes miał kapitalnych partnerów w zespole, ponieważ miejsce w linii pomocy dzielił między innymi z Allanem (obecnie Napoli), Roberto
Mocne strony: Dla mnie jest on bardziej ofensywną wersją Bernardo Silvy z
Pereyrą (Watford), czy z naszym rodakiem-Piotrem Zielińskim. Manchesteru City. Podobny sposób poruszania się z tą różnicą, że Dziewiętnastolatek okazał się prawdziwym katem Neapolu, Bruno o wiele więcej daje zespołowi w ofensywie. Niezwykle zwinny ponieważ podczas dwóch spotkań z drużną prowadzoną przez
pomocnik, który jest prawdziwym utrapieniem dla całego bloku defenRafaela Beníteza zdobył 2 bramki i zaliczył asystę, co pozwoliło na sywnego. Głównie operuje w środku boiska, jest obunożny, a jego dwukrotny remis z drużyną wyżej notowaną. Przez kolejne dwa największymi zaletami są mocne uderzenia oraz kapitalne rozciąganie lata jego statystyki nie powalały, ponadto jak to mają w zwyczaju gry w stylu Xabiego Alonso. Uwagę zwraca ponadprzeciętna techWłosi, w Udine następowały kolejne zwolnienia trenerów oraz ciągła nika, którą jednak wykorzystuje umiejętnie. Rzadko wikła się w bezwymiana kadry, co zaowocowało słabą postawą całego zespołu. Pomocną dłoń dla zawodnika postanowił wystawić właściciel sensowne dryblingi, dobrze czuje się, gdy za jego plecami grają Sampdorii Massimo Ferrero, który za piłkarza zapłacił 6 milionów bardziej defensywnie ustawieni partnerzy, co świetnie wpasowałby euro. Fernandes grał świetnie, był zawodnikiem odpowiedzial- się w ustawienie z Fabinho za plecami. Jego głównym atutem jest nym za kreowanie gry, którego za plecami zabezpieczali Karol również doświadczenie, ponieważ wieku 24 lat ma na swoim koncie Linetty, Lucas Torreira oraz Édgar Barreto. Blucerchiati byli wtedy 130 występów w Serie A, jednej z najbardziej wymagających lig na zespołem środka tabeli, w której trener Marco Giampaolo mocno rotował składem, co skutkowało tym, iż mimo że Fernandes grał w podstawowym składzie, to w większości spotkań schodził z
świecie. Nie odniósł również żadnej poważnej kontuzji, co było dużym mankamentem poprzednich kandydatów do gry w The Reds.
boiska w 60 minucie. Statystki pomocnika nie były imponujące, ale wielokrotnie oglądałem jego poczynania ze względu na chęć obejrzenia Karola Linettego i z czystym sumieniem, stwierdzam, że Bruno wyróżniał się na tle takich zawodników jak: Ricardo Álvarez, Angelo Palombo, czy Denis Praet. Zauważyli to również włodarze Sportingu Lizbona, którzy mocno zagięli parol na ofensywnie uspo-
Słabe strony: Jednym mankamentem w jego grze jest gra w obronie. Nie jest to zawodnik, który „wypluwa płuca” pomagając formacji obronnej. Dlatego właśnie najlepszym rozwiązaniem w jego grze jest zabez-
sobionego pomocnika. Zaowocowało to transferem na kwotę blisko pieczenie ofensywnego pomocnika takimi piłkarzami jak Carvalho, 10 milionów euro, co było drugą najdroższą transakcją w historii czy Rodrigo Battaglia. Leões. Jorge Jesus z miejsca postawił na byłego zawodnika Udine,
14 • Magazyn Polish Reds • www.facebook.com/PolishReds/
BRUNO FERNANDES Magazyn Polish Reds • www.facebook.com/PolishReds/ • 15
Decyzja o zatrudnieniu ofensywnego pomocnika należeć będzie
najbardziej. Jest tylko jeden ofensywny pomocnik, którego wolałbym
oczywiście do pary Edwards & Klopp, jednak moim zdecydowanym
bardziej, ale niestety jego nazwisko ani razu nie przewinęło się w
faworytem jest Bruno Fernandes, o którego będziemy musieli stoczyć
medialnych doniesieniach. Zawodnikiem tym jest Juan Fernando
bój z Manchesterem United. Zdrowy, doświadczony, usposobiony
Quintero, rozgrywający River Plate, który 1 stycznia został wykupiony
ofensywnie zawodnik może być zbawieniem dla dość statycznej
z FC Porto po wcześniejszym wypożyczeniu. Dla mnie Kolumbijczyk
gry The Reds. Fekir jest dość chimeryczny i opuszcza masę spotkań z
jest zawodnikiem, który na boisku często okazuje się magikiem,
powodu przeróżnych urazów. Demirbay prócz braku doświadczenia miewa również problemy ze zdrowiem, Adrien Rabiot nie jest typem
a nie zawodowym piłkarzem. Nazywany młodszą wersją Jamesa
zawodnika, którego potrzebujemy. Ze wszystkich wymienionych
Rodrígueza. Może Edwards sprawi nam niespodziankę? O Fabinho
w kontekście transferu do Liverpoolu Fernandes podoba mi się
przecież też nikt nie pisał.
Nabil FEKIR
Adrien RABIOT
Klub
Olympique Lyon
Paris Saint-Germain
Wiek
25
23
25
24
Wartość
70 mln €
50 mln €
20 mln €
30 mln €
Gole
23
5
2
16
Asysty
8
7
6
20
Częstotliwość goli
Co 140 minut
Co 747 minut
Co 926 minut
Co 294 minut
Częstotliwość asyst
Co 404 minuty
Co 533 minut
Co 308 minut
Co 235 minut
Minut na boisku
3235
3735
1852
4707
Statystyki z sezonu 2017/2018 na podstawie www.transfermarkt.de
16 • Magazyn Polish Reds • www.facebook.com/PolishReds/
Kerem DEMIRBAY
Bruno FERNANDES
TSG Sporting Lizbona 1899 Hoffenheim
Magazyn Polish Reds • www.facebook.com/PolishReds/ • 17
OSTATNIA PROSTA NA DRODZE DO… PIERWSZA POŁOWA Kryzys. Z początku wspominany nieśmiało, zaledwie przez niewielką grupę sympatyków Liverpoolu. Teraz nikt nie ma wątpliwości, iż dopadł on drużynę The Reds. Po niedzielnych derbach Merseyside spadamy na drugie miejsce w ligowej tabeli, a piłeczka jest po stronie Manchesteru City. Pomyśleć, że jeszcze 29 grudnia mieliśmy dziesięć punktów przewagi nad „The Citizens”…
Fakt utraty pierwszej pozycji w
dosłownie wszystko. Dla Liverpoolu
(A), Spurs (H), Southampton (A),
Premier League nie przekreśla rzecz
będzie to dziewięć meczów o
Chelsea (H), Cardiff (A), Huddersfield
jasna naszych szans na tak bardzo
mistrzostwo, które trzeba zagrać
(H), Newcastle (A), Wolves (H).
wyczekiwany sukces. Do końca
bezbłędnie, by móc wciąż myśleć o
Teoretycznie wszystkie te drużyny
sezonu pozostało dziewięć kolejek,
finalnym tryumfie. Na naszej drodze
są w naszym zasięgu – na papierze
podczas których może się wydarzyć
staną jeszcze: Burnley (H), Fulham
najmocniej wyglądają rzecz jasna
18 • Magazyn Polish Reds • www.facebook.com/PolishReds/
IGOR BORKOWSKI
Tottenham i „The Blues”, ale zważając na problemy obu
się w lutym (do obu tekstów serdecznie zapraszam, bo
ekip (prawdopodobnie nawet większe niż nasz kryzys),
problem, bez wątpienia, jest wciąż aktualny). Niestety,
powinniśmy zakończyć sezon z niemalże trzydziestoma
najwidoczniej nikt z zarządu Liverpoolu nie czytuje co
punktami więcej, niż mamy obecnie.
miesiąc naszego magazynu, a moje prośby o lepszych
Czy tak się wydarzy ciężko jednak powiedzieć, ponieważ ostatnie remisy z Evertonem, Manchesterem, a także West Hamem i Leicester nie napawają optymizmem. Do tego należy pamiętać, że dla wielu tych zespołów to będzie prawdziwa „walka o życie” i nawet wyjazd na mecz z
zmienników niż Origi nie zostały wysłuchane. Ciężko mi również zrozumieć, dlaczego w przypadku absencji Firmino, szans na grę od pierwszej minuty (lub gry w ogóle) nie dostaje Xherdan Shaqiri.
Fulham, czy Cardiff, może okazać się trudną przeprawą. Coś więcej niż promyk nadziei na to, że kłopoty zakończą
W końcu w meczu derbowym na pozycji numer 9 i tak
się szybciej, niż się rozpoczęły, dała kibicom Liverpoolu
wystąpił Sadio Mané, a Origi większość spotkania spędził
przekonująca wygrana z solidnym Watford, aż 5:0.
na lewym skrzydle. Przyglądając się rezerwowym innych
Niestety już kilka dni później oglądaliśmy wyjątkowo
drużyn można jedynie pozazdrościć. Pep Guardiola może
mizerną i przewidywalną grę w derbowym pojedynku
swobodnie rotować wyjściową 11-stką, gdy na ławce
na Goodison Park. Jakiej jednak gry należałoby się
zasiadają zawodnicy pokroju Mahreza, Sane, Jesusa
spodziewać, gdy na kontuzję Firmino reagujemy Origim, a na ratunek drużynie przy niekorzystnym wyniku Klopp posyła w bój Milnera i Lallanę? Jako, że w tym momencie to Manchester City prowadzi w ligowej tabeli, wszystko zależy od nich. Patrząc w
lub Bernardo Silvy. Warto również zauważyć, że przez większość sezonu Hiszpan nie miał do swojej dyspozycji jednego z, wydawałoby się, kluczowych zawodników w jego układance, Kevina De Bruyne. Nieco gorzej, ale wciąż lepiej niż w Liverpoolu, ma się sytuacja w pozostałych
terminarz „Obywateli” oraz sposób rozprawiania się
drużynach wielkiej szóstki. W Chelsea na ławce zasiada
z rywalami, nie zdziwiłoby mnie, gdyby wygrali już
m.in. Willian, Giroud, czy Pedro. W Arsenalu Özil, czy
wszystkie czekające ich spotkania Premier League i nie
Lacazette. W czerwonej części Manchesteru, pomijając
oglądając się, sami zadecydowali o finalnym wyglądzie
nagłą plagę kontuzji, z ławki wchodzili Sanchez (mimo
tabeli. Co prawda, przed nimi jeszcze „wyjazdowe”
wszystko lepszy od Lallany), Rashford, czy Martial. Można
spotkanie z Manchesterem United, a wcześniej pojedynek
by tak wymieniać długo, już nie mówiąc o Barcelonie,
z Tottenhamem. Mimo to sądzę, że stać ich na zdobycie 27 punktów i niedopuszczenie nas do objęcia fotela lidera już do końca. My tę możliwość wypuściliśmy z rąk i teraz pozostaje nam trzymać kciuki za rywali „The Citizens”. Wracając do tematu „wałkowanego” przeze mnie non
czy Realu Madryt, gdzie z ławki wchodzą: Isco, Coutinho, Asensio i Malcom. Niezmiennie jestem zdania, że kluczowe dla naszej drużyny będą letnie wzmocnienia na… większości pozycji. Co prawda, nasza pierwsza 11-stka jest w stanie stawić czoło każdemu i jest jedną
stop od kilku miesięcy, z zazdrością patrzę na ławki
z najlepszych na świecie, ale kiedy pojawią się kontuzje
rezerwowych większości drużyn z piłkarskiego topu. Na
i wykluczenia, wiele aspektów zaczyna kuleć. Zakup
temat braków w formacji defensywnej rozwodziłem się w
obrońcy i napastnika na ławkę rezerwowych powinien
numerze styczniowym, natomiast na ofensywie skupiłem
być priorytetem w nadchodzącym okienku transferowym.
Magazyn Polish Reds • www.facebook.com/PolishReds/ • 19
Tak czy siak, na ten moment koncentrujemy się na końcówce obecnego sezonu. Sprawa jest przecież wciąż otwarta i zaledwie jeden punkt straty do lidera nie oznacza końca świata. Co więcej, przed nami rewanż z Bayernem, więc jak szczęście się do nas uśmiechnie, możemy zakończyć ten sezon tryumfując zarówno w Lidze Mistrzów, jak i lidze angielskiej. Martwi fakt, iż „udało nam się” roztrwonić tak dużą przewagę i że teraz to my musimy gonić (pierwszy raz od blisko trzech miesięcy). Gdybyśmy jednak zakończyli ten sezon z pustymi rękoma, rozgoryczenie z pewnością byłoby ogromne. Kibice Liverpoolu są głodni sukcesów i mimo zdecydowanego progresu w ostatnich latach, żądają od swoich ulubieńców pucharów.
20 • Magazyn Polish Reds • www.facebook.com/PolishReds/
ZIMOWE POSZUKIWANIA FORMY PIERWSZA POŁOWA
Liverpool dosłownie przed momentem zdążył roztrwonić swoją przewagę nad Manchesterem City zbudowaną na przełomie roku. Teraz już nie tylko od drużyny Jürgena Kloppa zależy, czy w maju będzie im dane podnieść w górę długo wyczekiwany puchar za zwycięstwo w Premier League. Trzy bezbramkowe remisy w czterech ostatnich meczach ewidentnie wskazują na to, że w maszynce niemieckiego szkoleniowca coś się zacięło. Szczególnie ofensywa The Reds spisuje się znacznie poniżej poziomu,
było już tak różowo. Wyłączając poprzednie rozgrywki, na pięć spotkań
do którego byliśmy przyzwyczajeni na przestrzeni ostatnich miesięcy.
rozgrywanych bezpośrednio po powrocie z takiego śródsezonowego
W środowisku można usłyszeć głosy wskazujące na to, że jednym z
obozu przygotowawczego udało się zdobyć trzy punkty zaledwie raz,
powodów obecnej obniżki formy są krótkie zimowe obozy trenin-
pokonując w marcu 2017 r. Everton w derbach Merseyside. Pozostałe
gowe, które Klopp zorganizował dla swoich zawodników w czasie,
mecze to porażka z Leicester i trzy remisy, w tym dwa ostatnie wciąż
gdy rozgrywane były kolejne rundy FA Cup.
głęboko osadzone w naszej pamięci.
Doskonale zdajemy sobie sprawę z tego, że Liverpool w ostatnich
W tym momencie łatwo bawić się we wróżkę i mówić, że przy
sezonach traktował występy w krajowych pucharach tak samo
poważniejszym potraktowaniu FA Cup piłkarze byliby cały czas w
poważnie, jak reprezentacja Polski swoje ostatnie występy na
rytmie meczowym, dzięki czemu punktowaliby w tej fazie sezonu
Mistrzostwach Świata. Teoretycznie rozwiązanie to wygląda wręcz per-
regularniej. Być może ogólny obraz wskazuje na to, że wyjazdy do
fekcyjnie. Po bardzo intensywnym okresie świąteczno – noworocznym
ciepłych krajów, zmiana warunków klimatycznych, a następnie powrót
drużyna dostaje odrobinę wytchnienia, może spokojnie potrenować
do zimnej Anglii nie wpływają pozytywnie na postawę zawodników.
i złapać świeżość niezbędną w decydującej fazie sezonu. Jürgenowi
Jednak zawsze w opozycji będzie stało zeszłosezonowe starcie z
Kloppowi takie rozwiązanie wydawało się pasować również z tego
Obywatelami. To był jeden z najlepszych meczów, jakie The Reds
względu, że podczas swojej pracy w Bundeslidze był przyzwyczajony
rozegrali pod batutą Kloppa. Perfekcyjnie wykorzystali wszystkie
do krótkiej zimowej przerwy, którą spędzał na treningach ze swoim
mankamenty drużyny Guardioli. To właśnie podróż do Dubaju
zespołem. Pomysł zimowych obozów przygotowawczych w bardziej
pozwoliła skupić się na nadchodzącym spotkaniu i rozpracować
sprzyjających warunkach atmosferycznych niż te, które oferuje o tej
grę przeciwnika.
porze roku Europa środkowa, narodził się w głowie Niemca właśnie podczas pracy w Dortmundzie. Przygotowywanie się w Hiszpanii do
Być może wyniki nie zawsze na to wskazują, ale coraz więcej drużyn
rundy wiosennej pozwoliło odmienić oblicze Borussii podczas final-
podąża tą drogą i wybiera się na krótkie zgrupowania do ciepłych
nego sezonu Kloppa na Signal Iduna Park. Dzięki znakomitej drugiej
krajów. Z pewnością daje to sztabowi szkoleniowemu większy komfort
części sezonu drużyna z Dortmundu rzutem na taśmę zapewniła
pracy z zawodnikami. Ostatecznie przydatność lub nieprzydatność
sobie prawo do startu w europejskich pucharach. Tę taktykę Jürgen
tego posunięcia będziemy mogli po raz pierwszy ocenić po
postanowił zastosować również jako menedżer The Reds.
rewanżowym meczu z Bayernem. Jeśli The Reds awansują, może im
Na dzień dzisiejszy nie można jednak mówić o tym pomyśle w samych
to dać niezbędną dawkę pozytywnej energii, która pociągnie ich do
superlatywach. Owszem, w zeszłym sezonie po dwóch takich wyjaz-
udanego finiszu i zapewnienia sobie mistrzostwa Anglii W innym
dach notowaliśmy kapitalne rezultaty, jakimi było zwycięstwo nad
przypadku Klopp będzie musiał zmierzyć się ze wzmożoną krytyką w
niepokonanymi do tamtego momentu w lidze piłkarzami Manchesteru
związku z tym, że poprzez odpadnięcie z krajowych pucharów znów
City i rozbicie w proch West Hamu, ale w pozostałych przypadkach nie
ograniczył możliwość zdobycia tak wyczekiwanych na Anfield trofeów.
JĘDRZEJ WOJCIECHOWSKI
Magazyn Polish Reds • www.facebook.com/PolishReds/ • 21
PIERWSZA POŁOWA
22 • Magazyn Polish Reds • www.facebook.com/PolishReds/
Magazyn Polish Reds • www.facebook.com/PolishReds/ • 23
THIS IS… HOTEL! PIERWSZA POŁOWA
W Liverpoolu możecie znaleźć wiele klimatycznych miejsc, w których można obejrzeć mecz The Reds. Z pewnością jednak warto zwrócić uwagę i przyjrzeć się bliżej pewnemu obiektowi, który znajduje się nieco ponad 200 metrów od stadionu przy 21 Anfield Road.
Według norweskiej pisarki i dziennikarki Ragnhild Lund Ansnes (na
miejscu, gdzie moglibyśmy zebrać wszystkich pod jednym dachem i
zdj. na str. 25) pomysł na Hotel This Is Anfield – lub Hotel TIA, jak
stąd narodziła się idea Hotelu This Is Anfield - dodaje.
mówią o swoim „dziecku” właściciele obiektu – kiełkował od niemal dekady. - Wraz z rodziną przyjeżdżałam do Liverpoolu przez ostatnie
Ten sam pomysł rodził się w głowach przyjaciół Ragnhild: rodaków
dziesięć lat, by oglądać mecze The Reds, jak również by promować moje
Tage i Camilli, którzy mieszkają w okolicy Anfield. - Tage to pozyty-
książki. W tym czasie poznałam wielu przyjaciół z całego świata. Tak to
wnie zakręcony na punkcie The Reds człowiek. To nie do wyobrażenia,
już jest z kibicami LFC, że łapią kontakt niemal natychmiastowo – mówi
że w ostatnich 10 latach nie opuścił ani jednego meczu u siebie czy
nam Norweżka, która jest też współwłaścicielką hotelu TIA.
na wyjeździe – mówi o swoim przyjacielu Ragnhild. – Podobnie jak reszta współwłaścicieli, mieszka w Liverpoolu od lat i tak oto my, grupa
- Za każdym razem, kiedy tu byliśmy, to próbowaliśmy się spotkać z
norweskich fanów The Reds, zebraliśmy się razem i postanowiliśmy
naszymi przyjaciółmi i wcisnąć do jakiegoś pubu, co szczególnie w
zrealizować nasze wspólne marzenie.
dni meczowe jest niemal niemożliwe, bo wszystkie są nabite do granic niemożliwości. Te sytuacje były niemal jak praca na pełny etat. Nie zro-
Nie było to łatwe. Należało znaleźć odpowiednie miejsce pod taką
zum mnie źle, to raczej luksusowy problem, ale marzyliśmy o jednym
inwestycję. Po wielu miesiącach poszukiwań nieruchomość przy
24 • Magazyn Polish Reds • www.facebook.com/PolishReds/
RADO CHMIEL
21 Anfield Road wydawała się idealna. – Na początku chcieliśmy
wypadem grupy chłopaków planujących wypić niezliczone ilości piwa.
wykupić Parr Street Hotel, w którym kiedyś znajdowało się Parr Street
Bo piłka nożna i doświadczenie z nią związane powinny być przecież
Studio. To kultowe miejsce, gdzie swoje płyty nagrywało wiele gwi-
przeznaczone dla rodzin, prawda?
azd muzyki, między innymi zespół Coldplay – kontynuuje Anses. – Chcieliśmy uratować to historyczne miejsce, które było największym,
W Hotelu TIA można znaleźć niezliczone pamiątki związane z
poza Londynem, studiem nagraniowym, ale cały proces okazał się
Liverpoolem: programy meczowe, meczowe koszulki podarowane
jednak zbyt skomplikowany.
przez samych piłkarzy czy nawet… elementy starej trybuny Main Stand! Wszystko dzięki Tage Herstadowi, który kolekcjonował pamiątki
- Szukaliśmy dalej i trafiliśmy na miejsce, w którym właśnie siedzimy.
na przestrzeni lat. – W hotelowym barze znajdują się koszulki od
To było to! Czuć tu niesamowite pozytywne wibracje, poza tym posi-
1965 roku aż do czasów współczesnych. Sam Trent Alexander-Arnold
ada ogromny ogród. Do tego Anfield znajduje się zaledwie półtorej
podarował nam wyjazdową koszulkę z poprzedniego sezonu z wyjaz-
minuty
piechotą
dowego meczu w
od nas. W końcu w
Lidze Mistrzów przeci-
okolicy stadionu jest
wko Manchesterowi
miejsce, gdzie możemy
City.
pomieścić przed mec-
bluzę bramkarską
zem setki ludzi i wspól-
Bruce’a Grobbelaara
nie wyczekiwać pier-
z finału Pucharu
wszego gwizdka.
Europy z 1984, trykot
Mamy
też
Gillespiego z finału się
na Heysel czy też
przez okna biura, w
koszulkę z debiutu
którym spotkaliśmy
Stevena Gerrarda w
się z Ragnhild, nie
barwach LFC.
Rozglądając
sposób nie zauważyć ogromnej
połaci
-
Fundamentem
zieleni skąpanej w
naszego baru jest też
lutowym słońcu, o
oryginalna barierka
której wspomniała
pamiętająca jeszcze
Norweżka. – Jesteśmy
stojącą trybunę The
dumni z tego ogrodu.
Kop. Wielu starszych
Możemy tu pomieścić
kibiców przychodzi
setki ludzi. Mamy
tam, by powspominać
parasolki, na tyłach
czasy, kiedy sami
powstaje mini-boisko
przy niej stali. Mamy
dla dzieci. Chcieliśmy,
też oryginalne czer-
żeby to miejsce było
wone drzwi ze starej
przyjazne dla dzie-
trybuny Main Stand
ciaków. Wszyscy z
prowadzące
nas zajmujących się
murawę. Na nich
Hotelem TIA mamy
podpisało się wielu
dzieci, które również chcą wziąć udział w naszej rozmowie! – dodaje
na
byłych i obecnych piłkarzy The Reds. To niesamowity kawałek historii.
Ragnhild przedstawiając swoją córkę i syna. Hotel TIA to nie tylko miejsce spotkań kibiców. Częstymi gośćmi obiek- Zanim wraz z mężem i dziećmi przeprowadziłam się na Merseyside,
tu przy 21 Anfield Road są też byli reprezentanci LFC. Dość wspomnieć,
to przy każdej naszej wizycie nasze pociechy musiały ugniatać się z
że ojcem chrzestnym Hotelu TIA jest sam Bruce Grobbelaar, który
nami w tych wszystkich pubach. Dlatego też naszym marzeniem było
pojawia się tam regularnie, a nawet zdarza się, że wskakuje za obsługę
stworzenie miejsca, w którym zarówno dorośli jak i dzieciaki będą
grilla dla wszystkich gości! – Robimy nie tylko grille z Bruce’m. Ostatnio
czuły się swobodnie. I tak dzięki Hotelowi TIA nasze dzieci zawierają
swoje urodziny świętował tu też Sami Hyypiä, a Trent Alexander-Arnold
nowe przyjaźnie na boisku czy grając na Playstation. Chcemy, aby
zorganizował imprezę świąteczną dla 60 niepełnosprawnych kibiców
wspomnienia wyniesione z naszego hotelu były czymś więcej, niż tylko
i ich rodzin, płacąc za ich wyżywienie oraz prezenty, które osobiście im
Magazyn Polish Reds • www.facebook.com/PolishReds/ • 25
26 • Magazyn Polish Reds • www.facebook.com/PolishReds/
Magazyn Polish Reds • www.facebook.com/PolishReds/ • 27
podarował – dodaje Ragnhild.
TIA. Ich najbliższym celem jest stworzenie imprez niekoniecznie związanych z piłką nożną. Jednak przede wszystkim chcą zachować
- Można powiedzieć, że żyjemy marzeniami. Mój mąż, Jostein, jest pro-
fantastyczną atmosferę tego miejsca. – To dla nas nie tylko hotel i bar.
fesjonalnym gitarzystą, producentem muzycznym oraz… dyrektorem
Czujemy się tu jak w domu rodzinnym i chcemy, by nasi goście czuli się
hotelu! To typ człowieka, który po prostu lubi nowe wyzwania, więc sam
dokładnie tak samo. Naszym planem na przyszłość jest organizowanie
znalazł informacje, jak stworzyć swoje własne studio muzyczne, które
piłkarskich wesel, gdyż w ostatnim czasie nawiązaliśmy współpracę
mieści się też w tym budynku. Poza miłością do muzyki jest też wielkim
z czołową organizatorką tego typu imprez w Liverpoolu. W naszym
fanem The Reds i to właśnie dzięki niemu zaraziłam się pasją do LFC.
ogrodzie możemy postawić duży namiot dla gości, poza tym jesteśmy usytuowani blisko stadionu i parku Stanleya, gdzie państwo młodzi
- W sumie hotelem zarządza osiem osób. Ośmioro ludzi, którzy są
mogą mieć swoje sesje zdjęciowe, więc jeżeli ktokolwiek z polskich
wielkimi zapaleńcami Liverpoolu i stworzyli coś od fanów dla fanów.
fanów marzy o futbolowym weselu, to wiecie, gdzie powinniście się
Chcemy dać coś lokalnej społeczności, dlatego też w naszym hotelu
zgłosić! (śmiech – przyp. red.)
praktycznie przed każdym domowym meczem występuje Jamie Webster. W zależności od terminarze organizujemy również quizy z wiedzy o
- Poza tym jesteśmy w stanie zorganizować imprezę zamkniętą
LFC. Poza tym robimy też darmowe spotkania z legendami LFC, gdyż
połączoną z rozmową motywacyjną dla kibiców oraz spotkaniem z
chcemy coś dać kibicom. To nie jest tak, że chodzi nam tylko o pieniądze.
legendami Liverpoolu. Jesteśmy otwarci na pomysły i współpracę,
Jasne, ponieśliśmy ogromne koszty inwestując w ten budynek i budując
więc jestem pewna, że polscy fani byliby z pewnością zainteresowani
wszystko niemal od podstaw, ale chcemy, by kibice Liverpoolu będąc
choćby wspólnym grillowaniem z Bruce’m Grobbelaarem!
tutaj za każdym razem wspominali miło Hotel TIA. Poza pokazywaniem transmitowanych w telewizji meczów Liverpoolu, W hotelu znajduje się zaledwie osiem pokoi, które mogą pomieścić
w przerwie między sezonami Hotel TIA planuje również koncerty
do 28 gości. W budynku został zachowany oryginalny, wiktoriański
muzyczne czy nawet… rzymską bitwę! – To z pewnością będzie
styl, lecz wszystko urządzone jest w wysokim standardzie o czym
niezwykle zabawne wydarzenie, którego nie możemy się doczekać
świadczy średnia ocena na popularnym portalu Trip Advisor oscylująca
– mówi z uśmiechem Ansnes.
w okolicach pięciu maksymalnych możliwych gwiazdek czy równie wysoka ocena (9,6) na booking.com.
- To miejsce ma niesamowicie wiele możliwości, które możemy zaoferować i chcemy z tego korzystać garściami. Liczymy też na
- Naszym zamysłem było stworzyć miejsce, gdzie będą zawiązywane
to, że w najbliższym czasie będziemy mogli ugościć więcej fanów z
przyjaźnie między ludźmi z całego świata, nie tylko z Norwegii! (śmiech
Polski, których serdecznie zapraszamy w progi Hotelu TIA na przed- i
– przyp. red) Odwiedza nas wielu lokalnych mieszkańców Liverpoolu, a
pomeczową zabawę.
jeśli masz szczęście, to możesz wpaść na niektóre bardzo znajome twarze. Gościliśmy muzyków, m.in. Elvisa Costello, Dianę Krall czy olimpijczyków.
Aż chce się w tym miejscu zacytować fragment piosenki Beatlesów
Wiemy na pewno, że przed nowym sezonem naszymi gośćmi będzie
„In My Life”. There are places I remember all my life… Patrząc na to,
reprezentacja Norwegii w skokach narciarskich, wśród których wielu
jak w przeciągu niecałego roku rozwinął się Hotel This Is Anfield,
to zapaleni kibice Liverpoolu – dodaje Ansnes.
jesteśmy pewni, że po wizycie w obiekcie przy 21 Anfield Road na przedmeczowym piwku czy jednej z organizowanych przez hotel
Ragnhild i jej przyjaciele nie zatrzymują się i myślą o przyszłości Hotelu
28 • Magazyn Polish Reds • www.facebook.com/PolishReds/
imprez będziecie nucić dokładnie ten sam fragment. Bo Hotel TIA
Magazyn Polish Reds • www.facebook.com/PolishReds/ • 29
LIGA MISTRZÓW: 1/8 FINAŁU PIERWSZA POŁOWA
To, że Liverpool bezbramkowo zremisował pierwsze spotkanie z Bayernem Monachium wszyscy doskonale wiemy. Co jednak działo się w innych meczach tej fazy najbardziej prestiżowych klubowych rozgrywkach piłkarskich? Kto ma największe szanse na awans do kolejnego etapu? Zapraszam na podsumowanie boiskowych wydarzeń pierwszej kolejki 1/8 finału Ligi Mistrzów. Ta faza rozgrywek rozpoczęła się od spotkania AS
końca, jednak na nieszczęście Czerwonych Diabłów
Romy z portugalskim FC Porto. Mecz rozgrywany w
w drugiej odsłonie do głosu doszło PSG. Za sprawą
Rzymie mógł podobać się zgromadzonej na stadionie
bramek Kimpembe oraz Mbappé wypracowali sobie nie
publiczności. Co prawda, to portugalski zespół był przy
lada zaliczkę przed rewanżem w Paryżu. Warto również
piłce znacznie częściej od Rzymian, lecz z tej przewagi
odnotować, że w 89. minucie drugą żółtą kartkę za dość
nie wynikało zupełnie nic. To Roma wypracowała sobie
bezmyślny faul otrzymał Paul Pogba.
więcej okazji i po dwóch bramkach Zaniolo wyszła na dwubramkowe prowadzenie. FC Porto stać było tylko na trafienie kontaktowe autorstwa Adriána Lópeza, który ustalił wynik spotkania na 2:1 dla gospodarzy. Taki wynik pozostawia sprawę awansu zupełnie otwartą przed rewanżem w Portugalii.
Kolejne spotkanie, które zapowiadało się nad wyraz dobrze, to pojedynek naszego innego ligowego rywala. Tottenham podejmował na własnym obiekcie świetnie spisującą się w tym sezonie Borussię Dortmund. Pierwsza odsłona należała zdecydowanie do przyjezdnych, lecz Hugo Lloris zagrał kapitalne zawody i ani razu nie dał się tego wieczoru pokonać. Jednak na drugą część meczu Mecz, który był rozgrywany równolegle, skupił na sobie
bardziej zmotywowani wybiegli piłkarze z Londynu. Tuż
dużo więcej uwagi piłkarskiego świata. Mowa oczywiście
po jej rozpoczęciu trafieniem popisał się Heung-min
o pojedynku Manchesteru United z francuskim PSG. To
Son, a w samej końcówce rozkojarzenie niemieckich
spotkanie nie przebiegło po myśli naszych największych
piłkarzy wykorzystali kolejno Jan Vertonghen oraz
rywali. Co prawda, pierwsza, zakończona bezbramkowo
Fernando Llorente. Wynik 3:0 daje widoczną przewagę
połowa zwiastowała wyrównane zawody aż do samego
ekipie Mauricio Pochettino nawet przed rewanżem na
30 • Magazyn Polish Reds • www.facebook.com/PolishReds/
BARTEK BOJANOWSKI
wyjeździe.
porównać do wyrównanej walki bokserskiej. Obie ekipy wymieniały się ciosami do samego końca, jednak tylko
Teraz przeniesiemy się do Amsterdamu na ciekawie
jedna z nich zdołała wbić piłkę do siatki rywala. Była to
zapowiadające się spotkanie miejscowego Ajaxu z
drużyna Atletico. Gole Giméneza oraz Godina kolejno w
obrońcą trofeum - Realem Madryt. To spotkanie mogło się
78. oraz 83. minucie dały ekipie z Madrytu sporą zaliczkę
podobać, obfitowało bowiem w masę okazji bramkowych
przed rewanżem w Turynie.
po obu stronach. Z większym animuszem rozpoczęli piłkarze Ajaxu, lecz to Królewscy ostatecznie wyszli na prowadzenie w 60. minucie. Po genialnym rajdzie lewą flanką Viníciusa Júniora do siatki z wewnątrz pola karnego trafił Benzema. Jednak dokładnie 15 minut później do bramki Courtois futbolówkę wpakował Hakim Ziyech. Zrobiło się więc 1:1. Ostatnie słowo należało jednak do piłkarzy z Madrytu. Wynik na 2:1 ustalił Asensio i to Królewscy do rewanżu podchodzić będą z odczuwalną przewagą.
Na koniec bardzo ciekawe, obfitujące w zwroty akcji spotkanie niemieckiego Schalke 04 z Manchesterem
Na kolejne pojedynki musieliśmy poczekać do kolejnego
City. Ten pojedynek lepiej rozpoczął nasz ligowy rywal,
tygodnia. Na początek dostaliśmy spotkanie Lyonu z
wychodząc na prowadzenie w 18. minucie za sprawą
FC Barceloną, które rozegrane zostało we Francji. Jak
Sergio Agüero. To zadziałało na gospodarzy jak płachta
nietrudno było się domyślić, cały mecz rozgrywany był
na byka. Po licznych wypadach w pole karne The Citizens
pod dyktando gości. Mylił się jednak ten, kto skazywał
zostali nagrodzeni dwoma słusznie podyktowanymi
piłkarzy Lyonu na wysoką porażkę. Barcelona zdołała
rzutami karnymi, które na bramki zamienił Bentaleb.
stworzyć sobie 25 okazji do strzelenia gola, lecz spotkanie
Na przerwę niemieccy piłkarze schodzili więc w dużo
i tak zakończyło się bezbramkowym remisem. Duma
lepszych nastrojach. Jednak nie był to koniec emocji
Katalonii rozegra więc rewanż u siebie, jednak sprawa
tego wieczoru. Wydawało się, że nic już nie jest w stanie
awansu wydaje się być ciągle otwarta.
pomóc drużynie Pepa Guardioli po tym, jak w 68. minucie drugą żółtą kartkę zobaczył Otamendi. Ostatnie 20 minut z okładem Obywatele byli zmuszeni dograć w dziesiątkę. Jednak to, co stało się w ostatnich 5 minutach tej rywalizacji, pokazało, że nigdy, absolutnie nigdy nie wolno lekceważyć Manchesteru City. Najpierw pięknym golem bezpośrednio z rzutu wolnego popisał się Leroy Sané, a 5 minut później wysoką piłkę na skrzydło otrzymał Raheem Sterling, który wbiegł z nią w pole karne i z zimną krwią pokonał Fährmanna. Koniec końców Obywatele
Dzień później dostaliśmy jedno z lepiej zapowiadających
wygrali wyjazdowe spotkanie wynikiem 3:2 i to oni są
się spotkań w całej kolejce - starcie Atletico Madryt z
w zdecydowanie lepszym położeniu przed rewanżem
Juventusem Turyn. Był to mecz, który śmiało można
w Manchesterze. Magazyn Polish Reds • www.facebook.com/PolishReds/ • 31
CO PRZYNIESIE WIOSNA? ANALIZA MARCOWYCH RYWALI PIERWSZA POŁOWA
Wkraczamy w najważniejszą część sezonu. Czas na marzec, czyli coraz bliżej końca sezonu w Premier League i rewanż z Bayernem w Lidze Mistrzów. Kilka spotkań zapowiada się szczególnie interesująco, dlatego zapraszam na przegląd drużyn, z którymi The Reds zmierzą się w najbliższym czasie. Everton FC vs. Liverpool FC, 03.03.2019 Na sam początek trafiamy na prawdziwy smaczek, derby Merseyside! W ostatnim meczu między oboma drużynami wszyscy dobrze
atut z zeszłego sezonu, czyli żelazna defensywa, dotychczas często przecieka. Aż 48 bramek straconych to już o 9 więcej niż w całej poprzedniej kampanii. Brak pewności w tylnej formacji powoduje
pamiętamy, co się wydarzyło. Doliczony czas gry, wolej rozpaczy van
słabszą grę całej drużyny, gdyż Burnley jest zespołem nastawionym
Dijka, fatalny błąd Pickforda, szczęście Origiego i całego Liverpoolu
na bardzo defensywną grę. Pozytywów należy jednak szukać w
oraz furiacka radość Kloppa. The Toffies nie błyszczą w tym sezonie
grze ofnesywnej, gdyż już na ten moment, The Clarets stworzyli
zbyt równą formą. Nadzieje pokładane w osobie Marco Silvy nie
o 1 klarowną sytuację więcej niż w zeszłym sezonie, a do wyrów-
są dostatecznie spełniane. Everton miał być tym “Best of the Rest”,
nania wyniku z kampanii 17/18 brakuje im tylko jednej bramki
czyli siódmą siłą angielskiej ekstraklasy, jednakże na ten moment są
strzelonej. Tutaj również zdecydowanym faworytem do zwycięstwa
dopiero na 11 miejscu. Wystarczy dodać, że tylko raz w tym sezonie
jest Liverpool. Jeżeli The Reds zagrają na swoim ‘normalnym’ poziomie
Premier League zanotowali dwa zwycięstwa z rzędu. Największą
to nie powinni mieć problemów z pokonaniem Burnley, ponieważ, w
bolączką Evertonu jest defensywa. 39 goli straconych przy 36 strzel-
odróżnieniu od wcześniejszych lat, The Reds potrafią grać z głęboko
onych nie wygląda za dobrze, 6 czystych kont również. Miliony
cofniętymi zespołami.
funtów wydane w lato nie spłacają się zbyt dobrze. Richarlison, mimo piorunującego początku, gasł sukcesywnie, Digne spisuje się dobrze, choć łapie dużo niepotrzebnych kartek, Bernard jest najlepszym asystentem zespołu, tyle że ma tylko 3 kluczowe podania, Andre Gomes stara się być liderem środka pola i powoli wraca do formy, którą prezentował w Valencii, a Mina nie gra za często. Wiadomo, że
Bayern Monachium - Liverpool FC, 13.03.2019 Rewanż w 1/8 finału Ligii Mistrzów. Mecz na Alizanz Arenie jest piekielnie istotny, gdyż w pierwszym meczu było 0-0. Na ‘+’ dla
zdecydowanym faworytem jest, mimo gorszej dyspozycji, Liverpool,
Liverpoolu jest to, że do składu może wrócić holenderska skała,
jednak klimat derbów i cała ich otoczka może nam zagwarantować
czyli Virgil van Dijk, jednak bardziej się trzeba martwić o formacje
wspaniałe emocje i wynik jest sprawą jak najbardziej otwartą. Mecz
ofensywne obu zespołów. Oby te spotkanie dostarczyło nam więcej
na Goodison Park zapowiada się pysznie!
emocji niż ostatni pojedynek. Głębszą analizę rywala macie dostępną w naszym lutowym magazynem, w tekście Adama Mokrzyckiego
Liverpool FC - Burnley FC, 10.03.2019 Zespół Seana Dyche’a rozpoczął strasznie wcześnie swój sezon.
na stronie 18-19.
Przez eliminacje do Ligii Europy grali mecze o stawkę podczas gdy
Fulham FC - Liverpool FC, 17.03.2019
reszta dopiero myślała o zagranicznych tournee. Odbiło się to znac-
Choć wszyscy przed sezonem w Londynie mieli dość optymistyczne
znie na dyspozycji The Clarets na samym początku kampanii w
nastroje, tak rzeczywistość zweryfikowała ich oczekiwania brutalnie.
Premier League. Pierwsze zwycięstwo odnieśli dopiero w 6 kolejce
Dużo transferów na papierze wyglądających bardzo obiecująco nie
poprzedzając to 4 porażkami i 1 remisem. Słaba forma skutkowała
spełniło kompletnie pokładanych w nich oczekiwań. Niemiłosiernie
osadzeniem w strefie spadkowej przez długi czas. Obecnie znajdują
przeciekająca defensywa, która już przekroczyła 60 goli straconych.
się na 14 miejscu i spisują się znacznie poniżej oczekiwań. Największy
Tylko 2 czyste konta, 4 wygrane, no po prostu murowany kandydat
32 • Magazyn Polish Reds • www.facebook.com/PolishReds/
MIKOŁAJ SARNOWSKI
do spadku obok jeszcze słabszego Huddersfield. W ataku również
na jakiś tytuł, wciąż głodna sukcesu. Zespół Mauricio Pochettino
nie wygląda to dobrze, raptem 26 bramek strzelonych nie napawa
prezentuje bardzo efektowny styl gry, który przyciąga wzrok nawet
optymizmem przed resztą sezonu. Sam Aleksandar Mitrović w ataku
postronnych kibiców chcących po prostu obejrzeć ciekawe widow-
nie może zapewnić bytu w Premier League, wystarczy spojrzeć na
isko. Dobrze zbalansowana kadra z bardzo mocnym atakiem jest już
klasyfikacje najskuteczniejszych graczy w zespole, gdzie oczywiście
naprawdę topową drużyną. Największą bolączką Kogutów w tym
góruje Serb z 10 golami przed André Schürrle, który sześciokrotnie
sezonie są kontuzje. Mnogość urazów powoduje, że ławka rezer-
znalazł drogę do siatki rywali. Na trzecim miejscu jest Aboubakar
wowych robi się bardzo krótka. 99% siły rażenia to duet Kane-Son,
Kamara z 3 trafieniami, który od stycznia jest WYPOŻYCZNONY z
który genialnie współgra ze sobą w tym sezonie, co potwierdzą fani
zespołu. No po prostu dramat. Nawet zwolnienie Slavišy Jokanovicia
Fantasy Premier League. Swojej szansy Liverpool powinien upatrywać
i zastąpienie go Claudio Ranierim, który swoją przygodą z Leicester
w tym, że mecz odbędzie się na Anfield, bo atut swojego boiska może
zbudował sobie prawdziwą legendę nie pomaga. Mimo tzw. ‘efektu
być przydatny. Niezbędne będzie wyłączenie obu armat z przedniej
nowej miotły’, który spowodował wygraną z Southampton w pier-
formacji rywali i ciągły atak w środku pola, gdyż piłkarzom pokroju
wszym meczu Fulham pod wodzą Włocha, zespół z Craven Cottage
Eriksena czy Alli’ego nie można zostawić miejsca na rozwinięcie
pikuje swobodnie w kierunku Championship. Jak pokazały ostatnie
skrzydeł. Te spotkanie na pewno będzie obfitowało w wiele smacz-
dni, zatrudnienie Ranieriego okazało się błędną decyzją, gdyż został
ków, najważniejsza będzie dyscyplina taktyczna w szeregach ekipy
on zwolniony po przepracowaniu raptem 106 dni, co jest jednym z
Kloppa. Każdy oczywiście liczy na zwycięstwo, jednak na łatwy mecz
najkrótszych stażów w Premier League. Podsumowując, w Fulham
nie należy liczyć.
dzieje się naprawdę źle i perspektyw na lepsze czasy nie widać, a każdy inny wynik niż pewne zwycięstwo Liverpoolu będzie ogromną
Marzec zapowiada się naprawdę ekscytująco. Derby Merseyside,
sensacją. Jeśli The Reds chcą na poważnie myśleć o mistrzostwie
rewanż z Bayernem w Lidze Mistrzów, czy pojedynek z Tottenhamem.
to muszą wyjść na murawę, pewnie wygrać mecz i skupić się na
W perspektywie walki o każdy punkt w wyścigu mistrzowskim nie
kolejnej kolejce.
można sobie pozwolić na nawet najkrótszą chwilę dezorganizacji
Liverpool FC - Tottenham Hotspur, 31.03.2019
powiedzieć, że jeden mecz jest ważniejszy od drugiego, bo, jak
Ostatni dzień marca szykuje dla nas prawdziwą petardę! Tottenham
emocjonujący miesiąc i oby minął nam on w atmosferze dobrych
jest rywalem niezwykle niebezpiecznym. Drużyna, która ciągle prze
wyników The Reds.
i rozkojarzenia, gdyż może to nieść za sobą fatalne skutki. Ciężko już wspominałem, za każde zwycięstwo dają 3 oczka, za remis jedno, a przegrywając odchodzisz z niczym. Czeka nas na pewno
Magazyn Polish Reds • www.facebook.com/PolishReds/ • 33
SPOKOJNIE, TO TYLKO PIŁKA NOŻNA PIERWSZA POŁOWA Po wyjazdowym remisie 0:0 z Evertonem na forach internetowych, fanpage’ach i grupach dyskusyjnych związanych z LFC zapanowała atmosfera klęski, katastrofy i głębokiej depresji. Ktoś patrzący na to z zewnątrz mógłby uznać, że właśnie przypieczętowaliśmy swój spadek do Championship, albo nawet bezpośrednio do League One. To już koniec. Nie mamy żadnych szans. Cały sezon można wyrzucić do kosza. Nigdy nic nie wygramy. Zepsuli mi urodziny!
Te i wiele innych podobnych wpisów, często okraszonych
Czy powinniśmy zmienić trenera, jeśli znowu NIC nie
niewybrednymi epitetami skierowanymi do zawodników
wygramy? Czy jest sens trzymać w klubie TEGO czy
lub trenera, to w zasadzie „kibicowski” standard po
TAMTEGO zawodnika? Dlaczego nie kupimy TEGO
gorszym meczu The Reds. W mojej skromnej opinii taka
rozgrywającego? Kupmy TEGO obrońcę, bo nasz jest
wysoka nadwrażliwość i niestabilność emocjonalna
do bani? Teraz! Teraz! Teraz! Współczesny kibic każdego
wielu kibiców mogłaby z powodzeniem być tematem
chyba klubu oczekuje – ba, żąda! – by wyniki pojawiły
niejednej pracy magisterskiej lub rozprawy doktorskiej
się natychmiast. Bo, w przypadku Liverpoolu, już 30 lat
z psychologii.
czeka na tytuł mistrzowski. Nic to, że sam nie ma nawet 20 wiosen. A to przecież tylko piłka nożna. Emocjonująca,
Wiem, że tłumaczenia typu „gdyby na starcie sezonu ktoś
pasjonująca i atrakcyjna gra. Tylko gra. Nic więcej.
powiedział, że na początku marca będziemy na drugim
Parafrazując kierownika warsztatu samochodowego
miejscu z jednym punktem straty do City, to brałbyś w
z filmu „Co mi zrobisz jak mnie złapiesz”, po 30 latach
ciemno…” są w tym momencie pozbawione większego
oczekiwania dodatkowy rok to tylko niewiele ponad
sensu. Rozgrywki toczą się tak, że w tym momencie taka
3% całego dotychczasowego czasu oczekiwania. Nie tak
sytuacja odbierana jest jako spory niedosyt i zawód. I
wiele, prawda? To oczywiście żart, ale z czasem życie uczy
trudno się z tym nie zgodzić, sam przecież wolałbym,
nas tego, by nie przejmować się ponad miarę rzeczami, na
żeby The Reds wygrali z Leicester, Evertonem czy z West
które nie mamy wpływu. Bo czy mamy jakikolwiek wpływ
Hamem. Proponuję jednak zrobić krok w tył i spojrzeć
na grę naszej drużyny? Chyba tylko taki, że dopingiem
na to wszystko z dalszej perspektywy. Mamy świetną
możemy pomóc jej bezpośrednio na stadionie.
drużynę, której trzon stanowią młodzi zawodnicy z wieloletnimi kontraktami. Trener również zna się na
Nie próbuję nawet wyobrażać sobie, jak zareagowałby
swojej robocie i potrafi odpowiednio ułożyć drużynę.
współczesny kibic Liverpoolu, gdyby był świadkiem
Nawet jeśli w tym sezonie się nie uda, to trudno mi
wydarzeń z końca sezonu 1988/89. Wtedy to w
wyobrazić sobie lepszą bazę do ataku w przyszłości.
ostatniej kolejce ligowej The Reds na własnym stadionie
34 • Magazyn Polish Reds • www.facebook.com/PolishReds/
MARIUSZ PRZEPIÓRKA
podejmowali Arsenal. Sytuacja w ligowej tabeli
wynik wciąż dawał mistrzostwo Liverpoolowi. Całe
przedstawiała się tak, że Liverpool, by zdobyć kolejny tytuł
Anfield gotowało się już do skromnej fety, gdy w 91.
mistrza Anglii, mógł pozwolić sobie nawet na porażkę
minucie Michael Thomas zdobył drugą bramkę dla
0:1. Kanonierom, którzy byli bezpośrednim rywalem
Arsenalu i wyrwał tytuł z rąk The Reds. W obliczu tragedii
w walce o mistrzostwo, tytuł dawało dwubramkowe
na Hillsborough był to jednak nieistotny problem.
zwycięstwo. Zgodnie z planem mecz miał odbyć się
Tymczasem 30 lat później remis z Evertonem i strata
miesiąc wcześniej, ale z powodu tragedii Hillsborough
JEDNEGO punktu do lidera dla wielu kibiców urasta do
przeniesiono go na 26 maja 1989, już po zakończeniu
rangi końca świata.
ligowych rozgrywek. Puchar Anglii wywalczony kilka dni wcześniej oraz mistrzostwo Anglii miały być choć
Do końca jeszcze 9 kolejek (w momencie czytania tego
niewielkim pocieszeniem dla przeżywających głęboką
artykułu pewnie już mniej, a sytuacja w tabeli może
żałobę kibiców LFC. Do 90. minuty meczu z Arsenalem
wygląda zgoła odmiennie) i naprawdę wiele może się
wszystko przebiegało zgodnie z tym założeniem. W
zdarzyć. Wierzmy w zwycięstwo, nic innego nam nie
53. minucie Arsenal wyszedł na prowadzenie, ale taki
pozostało.
Magazyn Polish Reds • www.facebook.com/PolishReds/ • 35
JAMIE WEBSTER: JESTEM FANEM LFC, ALE PRZEDE WSZYSTKIM MUZYKIEM WYWIAD MIESIĄCA
Hala wypełniona kilkoma tysiącami ludzi, scena, a na niej człowiek z gitarą porywający tłum do wspólnego śpiewania. Koncert gwiazdy rocka? Skądże znowu! To kolejna impreza organizowana pod szyldem „BOSS Night”, a na scenie publiczność zabawia nie kto inny, jak znany fanom Liverpoolu Jamie Webster, który wypłynął ostatnio na szerokie wody dzięki swoim akustycznym aranżacjom najpopularniejszych przyśpiewek z The Kop. W ostatnich tygodniach młody Scouser nagrał nawet klip z bramkarzem Liverpoolu, Alissonem. Dzięki uprzejmości Hotelu TIA, o którym piszemy też w tym numerze, mieliśmy okazję spotkać się z Jamiem Websterem i przedyskutować parę spraw. Nie pozostaje nam nic innego, jak zaprosić do lektury wywiadu z najbardziej popularnym artystą młodego pokolenia na Merseyside!
36 • Magazyn Polish Reds • www.facebook.com/PolishReds/
RADO CHMIEL
Polish Reds: Witaj Jamie! Opowiedz nam nieco o pomyśle na stworzenie eventu „BOSS Night”…
PR: Wróćmy do spraw czysto muzycznych. Czy możemy spodziewać
Jamie Webster: „BOSS Night” zostało stworzone przez Daniela
się płyty z piosenkami LFC w wykonaniu Jamiego Webstera?
Nicholsona, Seana O’Donnella i Johna Johnsona. Na samym początku
JW: Muszę cię rozczarować, ale nie. Będę szczery, ale taka inwestycja
„BOSS Night” było fan-zinem dla kibiców – coś podobnego do
wymaga dużo czasu i pieniędzy, a i tak nie moglibyśmy tego
waszego, lecz skupiający się nieco na innym aspekcie! (Jamie z zaciekawieniem przyglądał się papierowej wersji magazynu „Polish REDS” zaprezentowanej przed spotkaniem – przyp. red.) Magazyn „BOSS Night” był przeznaczony dla fanów, lecz mało w nim było futbolu, a więcej historii na przykład o niespodziewanych nocnych przygodach w Brighton po wyjazdowym meczu, spowodowanych spóźnieniem się na ostatni pociąg. Chłopcy skupiali się bardziej na pozapiłkarskich aspektach kibicowania Liverpoolowi. I tak od magazynu zrodził się
sprzedawać z powodu praw autorskich do oryginałów. Gdybym podjął się czegoś takiego, to mógłbym narobić sobie kłopotów. Myślę, że taka forma, jaka jest, czyli występ na żywo i to, że ludzie sobie to nagrają, wrzucą gdzieś na YouTube, jest wystarczająca. Poza tym uważam, że piosenki LFC nie powinny być nigdzie nagrywane. Ludzie powinni cieszyć się nimi słuchając i śpiewając je na żywo. Taka jest idea tych pieśni. Są to piosenki tłumu. Ja nie siedzę w
pomysł, by stworzyć imprezę muzyczną po domowych meczach. Na
domu sam i nie odtwarzam sobie ich dla samej radości. W wolnych
początku nie były to tylko piosenki stadionowe, lecz muzyka grana
chwilach wolę posłuchać sobie innej muzyki. Oczywiście jestem
przez lokalnych artystów. Pierwsza impreza z tej serii miała miejsce
wielkim fanem Liverpoolu, ale jestem też muzykiem. Moją pasją
około sześć lat temu, a jeden z moich znajomych powiedział mi, że
przede wszystkim jest muzyka.
może warto, bym spróbował. Miałem wtedy jakieś 18-19 lat. Zostałem zaproszony na jeden gig, zagrałem sześć piosenek i poproszono mnie
PR: Czego najczęściej słuchasz?
o pojawienie się na kolejnej imprezie z tego cyklu. Śpiewałem lokalnie
JW: Nie zaskoczę, jeśli powiem, że słucham różnych stylów?
coraz więcej, a moja reputacja rosła
Zarabiam na graniu po różnych
i nagle stałem się główną gwiazdą
pubach w Liverpoolu, a mój
„BOSS Night”. PR: Kiedy klub zainteresował się ideą „BOSS Night”? JW: Graliśmy sporo już w czasie naszej ostatniej walki o tytuł (sezon 2013/14 – przyp. red.). Klub nawiązał kontakt z organizatorami i pod koniec zeszłego sezonu rozpoczęła
się
ściślejsza
repertuar ma naprawdę duży rozstrzał. Lubię wszystko. Oasis, Beatlesów, nawet Franka Sinatrę czy jakiś oldschoolowy rap. Na koniec to tylko i aż muzyka, a dobra piosenka będzie dobrym kawałkiem niezależnie od gatunku muzycznego.
współpraca. Od tego momentu impreza „BOSS Night” rozrosła się
PR: Jak często można spotkać cię
niesamowicie, a katalizatorem była
na scenie „BOSS Night”? Czy są to
tu nowopowstała piosenka „Allez, Allez, Allez”, która natychmiastowo
regularnie organizowane imprezy?
stała się hitem na The Kop.
JW: W trakcie sezonu organizujemy około 5-6 występów, z reguły po dużych meczach jak derby, mecz z United, czy na zakończenie
PR: No właśnie, pamiętam jeszcze kilka lat temu, jak grałeś, mówiąc
sezonu. Obecnie może uda zorganizować się jeszcze jeden event
kolokwialnie, do kotleta w pubie The Twelth Man, a nagle nagrywasz
przed zakończeniem tegorocznych rozgrywek. „BOSS Night” rozrosło
klip z Alissonem. Jak się z tym czujesz, że twoja kariera muzyczna pędzi niczym pociąg TGV? JW: Jak widzisz, nawet nie mam czasu się nad tym zastanowić (śmiech – przyp. red.). Zaraz po rozmowie z tobą pakuję manatki i pędzę na kolejny występ, a poza tym w ciągu tygodnia pracuję normalnie od 9 do 17 jako elektryk. Tak więc nie mam czasu o tym rozmyślać. Jakaś refleksja przychodzi w takich momentach jak ten teraz, kiedy rozmawiam o tym na spokojnie i wtedy czuję, że jest to coś fajnego.
się teraz do tego stopnia, że wymaga to dużo organizacji, a coraz ciężej o porządne miejsce ze względu na wielkie zainteresowanie kibiców tą imprezą. Na tę chwilę na pewno mamy ogarnięte miejsce na imprezę na zakończenie sezonu. Czy będzie coś jeszcze? Ciężko powiedzieć. Choć wymaga to dużych nakładów organizacyjnych, to dzieje się to jednak wciąż względnie spontanicznie.
To szalone, że ludzie przyjeżdżają tu z różnych zakątków świata: z
PR: Dzięki serdeczne za rozmowę i kto wie, może kiedyś wystąpisz też
Irlandii Północnej, Norwegii, Polski czy nawet Malezji i przychodzą
w Polsce dla naszych fanów, którzy bardzo cię lubią?
przed meczem, by posłuchać, jak gram. To świetne uczucie, a przecież
JW: Jeśli tylko będziemy w stanie to zorganizować, to na pewno nie
oni wszyscy są w podobnym wieku, co ja i jestem dla nich jakąś
wykluczam takiej możliwości! Dzięki za wsparcie i mam nadzieję, że
gwiazdą. Ja naprawdę nie robię nic wielkiego (śmiech – przyp. red.).
będziemy widzieć się częściej podczas występów!
Magazyn Polish Reds • www.facebook.com/PolishReds/ • 37
KONIEC CORAZ BLIŻEJ FANTASY PREMIER LEAGUE
Maraton składający się z 38 kolejek, wchodzi w decydującą fazę, a tworząc teraz ten artykuł, tylko 9 dzieli nas od końca sezonu. Nie oszukujmy się – ilość punktów w FPL dla wytrawnych graczy, a w szczególności tych, którzy grają w prywatnych ligach z kumplami, gdzie stawką oprócz dużej ilości wpisowego peso, jest poważanie na rejonie, uczelni, w pracy, czy na orliku, to sprawa tak samo ważna, jak ostateczne lokaty czołowych drużyn Premier League w TOP4. Rekordzista Robertson
Rekordzistami pod względem zdobytych punktów w
Pisząc ten artykuł przed zamknięciem marcowego
jednej kolejce są: Schär (Newcastle), Salah, Sterling i
wydania POLISH REDS, Andrew Robertson miał
Son. Cała czwórka może się pochwalić 21 oczkami w
łącznie 168 punktów w klasyfikacji FPL. Szkotowi
jednej kolejce. Najlepszy Dream Team uzyskał łączną
brakuje aktualnie siedmiu punktów do wyrównania
ilość 151 punktów w trzech różnych kolejkach. Każdy z
zeszłorocznego rekordu Césara Azpilicuety. Gdy czytacie
nas marzy o barierze 100 punktów, a co dopiero 151(!).
nasz najnowszy numer magazynu, istnieje duża szansa,
Taka zdobycz w jednej kolejce zostawiłaby daleko w tyle
że nasz lewy obrońca już pobił rekord Hiszpana, a, co
kolegów z tabeli. Najwięcej razy w Dream Teamie byli do
więcej, zmierza po historyczny wyczyn dokonany przez
tej pory: Hazard i Trent Alexander-Arnold (6).
obrońcę. Joleon Lescott, bo o nim mowa, zaliczył w sezonie 2007/08 rekord w zdobytych punktach przez
Ciekawostki z ostatnich kolejek
piłkarza z linii obrony - Anglik grając wówczas w Evertonie
Aż 48.223 graczy kupiło do składu Agüero na 27. kolejkę,
uzyskał 196 punktów. Obrońca „The Reds” ma dużą
w której... Manchester City pauzuje. Taki szał zakupowy
szansę, by ten rekord pobić, bowiem Liverpool bardzo
wywołał hattrick Argentyńczyka w meczu z Chelsea.
często zachowuje czyste konto (+4 pkt w FPL), a sam
No trudno, punktów nie będzie. Mo Salah nie strzelił
Robertson często zalicza asysty (już 9 w tym sezonie).
gola w 5 z 6 kolejek pod rząd. Ciężko odsunąć go od
Drugi najlepszy obrońca w FPL to Virgil Van Dijk. Holender
drużyny, ale czasem trzeba podjąć takie kroki, by nie
jest tuż za Szkotem, ma tylko sześć punktów mniej. Kibice
odpaść w ogólnej stawce w lidze FPL. Gylfi Sigurdsson
LFC trzymają kciuki.
wyprzedził Eidura Gudjohnsena w klasyfikacji strzelców z Islandii. Piłkarz Evertonu ma 57 goli, były gracz Chelsea miał ich 55.
Dream Team Co kolejkę wybierana jest drużyna tygodnia składająca
W 29. kolejce średnia ilość punktów wyniosła 40, a jeden
się z graczy, którzy zdobyli największą ilość punktów w
z wielu graczy miał na ławce 49 punktów. Bench boost
danym gameweek’u. W tym sezonie trafiają tam głównie
(chips do jednorazowego użycia w grze, który zalicza
tacy gracze, jak Salah, Sterling, Agüero, Hazard, TAA,
punkty zdobyte przez rezerwowych) w tym przypadku
Son, czy będący ostatnio w świetnej dyspozycji Pogba.
nie został aktywowany. 47 graczy z TOP100 tego sezonu
38 • Magazyn Polish Reds • www.facebook.com/PolishReds/
FILIP ZIELIŃSKI
FPL wybrało Pogbę na kapitana w 29. kolejce. Francuz ‚zdobył’ minus jeden punkt.
Nagrody w FPL Niektórych może to zaskoczyć, ale za grę w FPL można zdobyć nagrody. I to jakie! Zwycięzca klasyfikacji generalnej otrzyma takie nagrody, jak 7-dniowy pobyt w UK z wejściem na dwa mecze sezonu 2019/20. Do tego oczywiście przejazdy, wycieczki, gadżety od znanych firm i wiele innych drobnych niespodzianek. Podobne atrakcje dla miejsca drugiego, a trzeci gracz będzie musiał obejść się smakiem, jeśli chodzi o wyjazd na mecz Premier League. Do tego oczywiście comiesięczne nagrody dla najlepszych w ‚generalce’. Wyróżnienie plus gadżety przewidziane są także dla zwycięzców po każdej kolejce. Tam możesz zdobyć konsolę PS czy kopię gry FIFA19.
Liga Polish REDS W naszej lidze liczącej 347 graczy, najlepszy ma 1812 punktów (Marymont Warszawa). Dla porównania z oficjalną ligą Liverpoolu, gdzie pierwszy zespół w tabeli ma 1946 punktów, to naprawdę niezły wynik. Nr 1 w Polsce zdobył do tej pory 1940 punktów, a w klasyfikacji generalnej liderem jest niejaki Adam Levy z 2000 punktów. Najlepsza drużyna w styczniu z ligi Polish Reds zdobyła 274 punkty i była to Elthiryel FC. W lutym z 301 oczkami wygrała ekipa Liverpool Dami. Brawo! Pamiętajcie, że w każdej chwili możecie dołączyć do naszej ligi, wystarczy przy zapisywaniu wpisać ten kod: 67666-18599. Zapraszamy do wspólnej zabawy i życzymy oczywiście po co najmniej 100 punktów na kolejkę! Stan FPL na dzień 04.03.2019 Magazyn Polish Reds • www.facebook.com/PolishReds/ • 39
PREMIER LEAGUE. HISTORIA TAKTYKI... SPORTOWA KSIĄŻKA ROKU
Premier League – przez wielu uważana za najlepszą piłkarską ligę świata – co weekend elektryzuje miliony kibiców na wszystkich kontynentach. Od 1992 roku, kiedy powołano do życia te rozgrywki liga przeszła wiele zmian. Trudno uświadomić sobie ogrom ewolucji, które dokonały się na angielskich boiskach śledząc jedynie poszczególne mecze w kolejnych sezonach. Z pomocą przychodzi brytyjski dziennikarz Michael Cox, autor książki o historii taktyki Premier League. Książka – w oryginale nosząca tytuł „The Mixer” – to pasjonująca podróż
„Stopniowo wyjątkowość Wengera zmalała, ale jego początkowy
przez angielskie stadiony. Od Fergusona i Wengera, przez Mourinho
wpływ na futbol na Wyspach był ogromny.”
i Beniteza, aż do Ranieriego i Guardioli. Od Cantony, Bergkampa, poprzez Scholesa, Gerrarda i Ronaldo, do Agüero i Vardy’ego. Od
„The Mixer” to niesamowita książka o taktyce piłki nożnej, a jednocześnie
„grania na aferę” do tiki-taki.
lektura pełna futbolowych ciekawostek. Odkryjecie, jakie – haniebne – zachowanie sprawiło, że Premier League „znalazła się na ustach
„Nikt też nie odcisnął takiego piętna na Premier League jak Cantona
całego świata” oraz która drużyna po raz pierwszy w dziejach ligi
– bo nikt tak jak on nie spopularyzował futbolu technicznego.”
wystawiła zespół złożony z 11 obcokrajowców. Przeczytacie, w jaki sposób Wenger rozwiązał konflikt pomiędzy Anelką a Overmarsem,
Michael Cox przedstawia ewolucję taktyczną, która dokonała się w
czy też, kto tworzył najwybitniejszy duet środkowych obrońców w
Premier League od momentu jej założenia przez kolejne 25 lat. Ukazuje
erze Premier League.
jak zmieniał się sposób myślenia i postrzegania piłki nożnej. Wskazuje zawodników, którzy na nowo definiowali pozycje, na których grali,
„[…] Ferdinand zmienił sposób, w jaki postrzegano w Anglii środkowych
a także menedżerów, którzy okazali się rewolucjonistami. Pomaga
obrońców […].”
zrozumieć mechanizmy zachodzące w futbolu. Dowiecie się, dlaczego Dennis Bergkamp przeniósł się do Anglii oraz Ogrom wiedzy znajdujący się na kartach tej książki doprawdy powala.
który piłkarz mówiąc o swoich inspiracjach wymieniał Pablo Picassa i
Publikacja brytyjskiego dziennikarza niezwykle wciąga i fascynuje.
Mozarta. Odkryjecie, kogo określano mianem Nielatającego Holendra,
Mimo to nie jest lekturą łatwą. Niespełna pięćset gęsto zapisanych
kto zrobił z CR7 „maszynę do strzelania goli”, jak również, dlaczego
stron wymaga sporo czasu i uwagi czytelnika. Bez wątpienia jednak
Lampard żywi niechęć do kibiców West Hamu, choć jest synem leg-
każda minuta jej poświęcona jest tego warta. To jedna z tych książek,
endy tego klubu.
którą powinien przeczytać każdy fan piłki nożnej. Kto pierwszy użył frazy „parkowanie autobusu” w odniesieniu do gry „[…] Ferguson zawsze był o krok przed innymi.”
defensywnej rywala? Dlaczego od 2003 roku nikt w Chelsea nie odważył się założyć koszulki z numerem ‘25’? Który gol był początkiem tradycji
Czytając tę książkę poznacie tajniki i niuanse taktyki zespołów Premier
United – strzelania decydujących bramek w ostatnich minutach – i
League. Poszczególne boiskowe ustawienia nie będą miały już dla was
przyczynił się do powstania terminu „Fergie time”?
tajemnic. Fałszywe dziewiątki, odwróceni skrzydłowi i rola „dziesiątki” staną się powszechnymi terminami. Zrozumiecie jak prawo Bosmana i
„Scholes zawsze był świetnym piłkarzem, ale tylko w świecie tiki-taki
pojawienie się obcokrajowców zmieniło angielską piłkę. Uświadomicie
i Xaviego zyskał status naprawdę wybitnego zawodnika.”
sobie również jak duży wpływ na futbol miał wprowadzony zakaz łapania przez bramkarza piłki podanej przez partnerów z drużyny.
„The Mixer” to przewodnik po zmianach w taktyce i sposobie gry drużyn
Ponadto dowiecie się, która z rewolucji Wengera miała największy
Premier League. Świetnie napisana książka. Kompletna, pouczająca,
wpływ na angielski futbol, czego sir Alex Ferguson nauczył się od
wciągająca. Jednocześnie to pozycja wyłącznie dla piłkarskich pas-
piłki kontynentalnej oraz co pozostaje największą trenerską spuścizną
jonatów, bo tylko oni będą w stanie ją naprawdę docenić. Lektura z
Mourinho.
gatunku „must read”.
40 • Magazyn Polish Reds • www.facebook.com/PolishReds/
RECENZJA DZIĘKI UPRZEJMOŚCI:
WWW.SPORTOWAKSIAZKAROKU.PL
Magazyn Polish Reds • www.facebook.com/PolishReds/ • 41
KENNY DALGLISH: OD A DO Z ALFABET ZAWODNIKA
Alex
Ferguson. Mimo, że przez wiele lat byli twarzami odwiecznej rywalizacji w North West Derby, to wzajemnie siebie szanowali. W 2017 roku podczas obchodów „Kop legend” sir Alex Ferguson oraz sir Bobby Charlton byli specjalnymi gośćmi zaproszonymi przez Dalglisha. Sam Kenny wielokrotnie wypowiadał się o Fergusonie w następujący sposób: „Broniliśmy naszych klubów i naszych fanów najlepiej, jak potrafiliśmy. Jak możesz krytykować kogoś, kto całkowicie wspiera swój klub? Tego właśnie chcesz jako kibic - kogoś, kto obroni twój klub i wniesie swój wkład. Zrobił ogromną rzecz dla Manchesteru United. Jego czyny są więcej warte niż tysiąc słów”.
Bhoys
Czyli Celtic. Klub, w którym rozpoczęła się wielka kariera szkockiego napastnika. W 202 spotkaniach zaliczył on 112 bramek, zdobywając przy tym cztery Mistrzostwa Szkocji, cztery Puchary Szkocji oraz jeden Puchar Ligi Szkockiej. W 1977 roku został sprzedany za 425 tysięcy euro do The Reds, co było wtedy rekordem dla szkockiego klubu, który nigdy wcześniej nie sprzedał zawodnika za taką sumę. W 1977 roku tylko za czterech zawodników kluby musiały wyłożyć więcej pieniędzy, a byli to Franz Beckenbauer (NY Cosmo - 900 tysięcy euro), Uli Stielike (Real Madryt - 825 tysięcy euro), Paul Breitner (Eintracht Braunschweig - 800 tysięcy euro) oraz Kevin Keegan (HSV - 500 tysięcy euro).
42 • Magazyn Polish Reds • www.facebook.com/PolishReds/
DAMIAN ŚWIĘCICKI
Cumbernauld
Untied. Lokalny klub, w którym swoją przygodę z piłką rozpoczął Dalglish. Mimo, iż pierwszy kontrakt podpisał z The Bhoys, to krótko po złożeniu podpisu został wypożyczony do zespołu z Cumbernauld Village. Obecnie klub ten występuję tylko w SJFA West Region Championship, czyli w lidze półamatorskiej.
Drugi
Europa
Michelem Platinim, który zdobył o 75 głosów więcej. Szkot
spełnieniem marzeń. Kenny wygrywał Puchar Europy trzykrotnie w
wyprzedził za to Allana Simonsena (Dania/Vejle), Gordona
1978, 1981, 1984. Strzelił jedyną bramkę w finale z sezonu 1977/1978
Strachana (Szkocja/Aberdeen) oraz Felixa Maghata (RFN/
w spotkaniu przeciwko FC Brügge, które rozgrywane było na Wembley
HSV). Nigdy później nie ulokował się on w pierwszej piątce
z udziałem 93 000 fanów. Asystę zaliczył Graeme Souness, a spotkanie
plebiscytu.
to sędziował Charles Corver.
W 1983 roku przegrał on w plebiscycie Złotej Piłki tylko z
Dla wielu zawodników wygranie obecnej Ligi Mistrzów jest
Fundacja
The Marina Dalglish Appeal to organizacja charytatywna, którą Kenny założył wraz z małżonką. Pomaga ona kobietom chorym na raka piersi. Marina Dalglish pokonała nowotwór w 2004 roku. Siedziba fundacji mieści się przy Yorkshire House, 18 Chapel Street, Liverpool, L3 9AG.
Glasgow
Miasto, w którym urodził się Kenny. Dokładniej w dystrykcie Dalmarnock. Największa aglomeracja w Szkocji uchodzi za prawdziwą mekkę piłkarskiego półświatka, gdzie musisz zawsze opowiedzieć się albo za stroną katolicką, albo protestancką. Ciekawostką mało sportową jest tak zwany efekt Glasgow, polegający na zwiększonej śmiertelności w tym regionie w stosunku do innych części Wielkiej Brytanii. Liczba zgonów zwiększona jest tutaj o ponad 30% i nie ma uchwytnej przyczyny tego zjawiska.
Magazyn Polish Reds • www.facebook.com/PolishReds/ • 43
Honorowy
Członek zarządu. Dalglish pełnił w Liverpoolu wszystkie możliwe funkcje. Dzisiaj możemy go oglądać na każdym spotkaniu rozgrywanym na Anfield, gdzie w loży honorowej siedzi obok swojego kompana Ian’a Rush’a, z którym wspólnie biegali po boisku. Obecnie pełni rolę honorowego członka zarządu, z którego zdaniem klub niewątpliwie się liczy.
Interakcja
Język
To najlepsze określenie, które pokazuje relację Dalglisha oraz
Byliście kiedyś w Szkocji? Ja nie, ale moja rodzina, która tam mieszka,
Iana Rusha. Nazwani „najwspanialszym duetem w historii The
opowiadała mi o tym, że mimo znajomości języka angielskiego
Reds”. Legendarny komentator sportowy Alan Parry miał w
na bardzo dobrym poziomie przez pierwsze miesiące nie mogli
zwyczaju krzyczeć: „Ian Rush celebrates the goal, but Kenny
się kompletnie dogadać ze Szkotami. Dialekt szkocki przez wielu
Dalglish is the creator supreme!”. Razem występowali ze sobą
uważany jest za odrębny język. Dalglish nigdy nie wstydził się swojego
prawie 10 lat i byli najważniejszymi składowymi legendarnego
pochodzenia, dlatego wiele konferencji prasowych z jego udziałem
zespołu prowadzonego przez Boba Paisleya. Rush w wywiadach
polegało na tym, że dziennikarze zadawali pytania, Kenny odpowiadał,
opowiadał o Kennym w następujący sposób: „”Powinieneś
jednak Ci już nie rozumieli jego wywodów. Polecam w wyszukiwarce
powiedzieć, że nikt nie jest większy od klubu, ale pod koniec
internetowej wpisać: Spoof Kenny Dalglish - What is he Saying? - jest
dnia myślę sobie, że Dalglish przeszedł do historii. Bill Shankly
to skecz wyśmiewający konferencje prasowe KD.od klubu, ale pod
postawił fundamenty. Bob Paisley zabrał klub na inny poziom,
koniec dnia myślę sobie, że Dalglish przeszedł do historii. Bill Shankly
a potem masz Dalglisha”
postawił fundamenty. Bob Paisley zabrał klub na inny poziom, a potem masz Dalglisha”
Kelly
Jedna z córek legendarnego zawodnika. Poniekąd podążyła śladami ojca, który z racji swojego zawodu wychował rodzinę w kulcie piłki nożnej. Obecnie jest reporterką Sky Sports. W wywiadzie zapytana o to, dlaczego zakochała się w piłce nożnej, odpowiedziała, iż „trudno stwierdzić moment, w którym piłka stała się ważna, była z nami od zawsze. To tak jakbyś zapytał, kiedy zakochałam się w mamie i tacie odpowiem Tobie, że kocham ich od zawsze i tak samo jest z piłką nożną”.
44 • Magazyn Polish Reds • www.facebook.com/PolishReds/
Liverpool
Klub, w którym Dalglish pełnił kilka funkcji: piłkarz, trener oraz członek zarządu. Spędził on na Anfield ponad 20 lat i dostarczył klubowi 30 tytułów, których dzisiaj tak brakuje w hrabstwie Merseyside. Kenny jest również trenerem, który ratował klub w 2012 roku, gdy po nieudanej przygodzie Roya Hodgsona zarząd The Reds szukał osoby, która scali rozbitą szatnię. Dalglish jest bez wątpienia największą żywą legendą Liverpoolu, którą kocha prawie cała Wielka Brytania.
Manchester
United. Mimo że Dalglish był superstrzelcem, to największemu rywalowi The Reds zaaplikował tylko cztery bramki podczas swojej długoletniej przygody z Liverpoolem! Spotkania te odbyły się dokładnie 31.03.1979, 31.03.1979, 05.04.1980, 26.02.1983.
Następca
Otrzeźwienie
KD został sprowadzony w miejsce odchodzącego do HSV Kevina
Praca Dalglish’a nie była jednak ciągłym pasmem sukcesów. Gorzej
Keegana. Przejął po nim numer 7 na koszulce, co było wielką nobilitacją
wiodło mu się w Newcastle United, które przejął zimą 1997 roku,
dla szkockiego napastnika. Nie miał on łatwego zadania, ponieważ
zastępując na stanowisku Kevin’a Keegan’a. Nie potrafił on naprawić
Keegan był w tamtych czasach biegającą legendą The Reds, która
błędów popełnionych przez KK i mimo posiadania takich zawodników,
zaliczyła ponad 230 występów w czerwonej koszulce, zdobywając
jak Alan Shearer, Faustino Asprilla, David Ginola, Philippe Albert, David
przy tym niezliczoną ilość trofeów. Dziś często możemy oglądać
Batty, czy Pavel Srniček, zajął dopiero trzynaste miejsce w lidze, co
młodych zawodników, którzy nie są w stanie nieść brzemienia, jakim
dla władz, które wpompowały w klub gigantyczne pieniądze, było
jest porównywanie do legend, Kenny jednak dał radę i trzeba przyznać,
nie do zaakceptowania. W następnym sezonie po dwóch kolejnych
że wyszło mu to znakomicie.
porażkach podziękowano Kenny’emu za współpracę i zatrudniono w jego miejsce Ruuda Gullita.
Magazyn Polish Reds • www.facebook.com/PolishReds/ • 45
Paul
Syn legendy The Reds, który tak jak ojciec został zawodowym piłkarzem. Nigdy nie dorósł mu nawet do pięt, ale z drugiej strony kto z nas nie chciałby chociaż przez chwilę grać w takich klubach, jak Newcastle, Norwich, Modena, Houston Dynamo, czy Kilmarnock FC. Obecnie pełni on funkcję trenera drugiego zespołu Miami FC.
Reprezentacja
Zadebiutował on w kadrze narodowej 10 listopada 1971 roku w spotkaniu przeciwko Belgii. Mimo, iż nie odniósł z nią żadnego sukcesu prócz dwóch awansów na Mundiale w 1974 i 1978 roku, to do dzisiaj pozostaje rekordzistą pod względem ilości występów (102). Jest on jedynym szkockim zawodnikiem, który przekroczył barierę 100 występów dla kadry narodowej. Zawodnikowi nigdy nie było po drodze z ówczesnymi szkoleniowcami kadry: Allym McLeodem oraz Jockiem Steinem, którzy w najważniejszych spotkaniach Mundialu sukcesywnie pomijali napastnika.
46 • Magazyn Polish Reds • www.facebook.com/PolishReds/
Shearer Alan. Panowie spotkali się w Blackburn Rovers. Kenny jako były genialny napastnik, obecnie trener i młody, bo wtedy dwudziestotrzyletni Alan okazali się mieszanką wybuchową. W połączeniu z talentami takich zawodników, jak Tim Sherwood, Ian Pearce, czy David Batty, okazali się zbyt mocni dla Manchesteru United, wyprzedzając ich o jeden punkt. Alan Shearer został królem strzelców, notując przy tym aż 34 trafienia. Legenda Newcastle wypowiadała się o Kennym w następujący sposób: „Pracowałem z nim w Blackburn i Newcastle i uwierzcie mi - ten facet wiedziałby, jak wykonywać swoją robotę, nawet gdyby był na księżycu”
The gers
Co ciekawe Dalglish prywatnie był fanem Rangers. Urodził się on niedaleko
Ibrox Park, czyli ówczesnego stadionu The Gers, jednak nigdy nie było mu dane założyć niebieskiej koszulki. Los sprawił, że stał się legendą odwiecznego rywala Rangers. Historia zna wiele przypadków zawodników, którzy występowali w barwach odwiecznych rywali swoich ukochanych klubów: Alessio Romagnoli (kibic Lazio, grał w AS Roma), Robinho (kibic Barcelony, występował w Realu), Raúl (wychowanek Atlético, legenda Realu), Andrea Pirlo (kibic Interu, legenda Milanu oraz Juventusu).
Ukoronowanie
W 2018 roku Kenny Dalglish otrzymał z rąk Księcia Karola tytuł Knight Bachelor, o który od 2011 roku walczył Steve Rotheram, parlamentarzysta Liverpoolu. W uzasadnieniu mogliśmy przeczytać, iż „Sir Kenny wspierał rodziny ofiar katastrofy w Hillsborough; on i jego żona Marina oddali na cele charytatywne ponad 10 milionów funtów”. Wraz z legendarnym napastnikiem odznaczenia otrzymali aktor Tom Hardy, a także wszystkim dobrze znany Jermain Defoe, obecnie podopieczny Stevena Gerrarda.
Magazyn Polish Reds • www.facebook.com/PolishReds/ • 47
Widz
Zły
Dalglish niestety był naocznym świadkiem dwóch wielkich tragedii,
Początek. Wiedzieliście, że nastoletni Kenny przebywał na testach
których udziałem byli kibice The Reds: Heysel i Hillsborough. W
w The Reds? Trenerzy nie zdecydowali się jednak na przyjęcie
wywiadach opowiadał on, że to, co zobaczył miało wielki wpływ
zawodnika do Akademii, ponieważ według nich nie rokował on
na jego dalsze życie. W gorącej relacji po tragedii w 1985 roku
zbytnio. W identyczny sposób zachowali się również trenerzy West
wypowiedział następujące słowa: „Nie mogę rozgrzeszać fanów
Ham, którzy to dwukrotnie odesłali zawodnika do Szkocji. Całe
Liverpoolu za to, co zrobili. Opuszczając hotel widzieliśmy włoskich
szczęście, że Szkot nie żywił urazy do The Reds.
fanów, niektórzy płakali, niektórzy byli wściekli i uderzali pięściami w nasz autobus. Nie dziwię się, przecież właśnie zmarło ich 39 przyjaciół. Potrzebowaliśmy dużo policji, żeby się wydostać z hotelu. Pamiętam jednego mężczyznę, który przyłożył swoją twarz do okna, dokładnie tam, gdzie ja siedziałem i zaczął płakać. Było mi bardzo głupio. Chodzimy na mecze, żeby oglądać piłkę nożną, a nie żeby patrzeć jak ludzie giną. Piłka nożna nie jest aż tak ważna. Żaden najlepszy mecz nie jest tego wart”
48 • Magazyn Polish Reds • www.facebook.com/PolishReds/
Magazyn Polish Reds • www.facebook.com/PolishReds/ • 49
JORDAN HENDERSON: PRAWDZIWY LIDER PROFIL TAKTYCZNY ZAWODNIKA
Jordan Henderson jest niewątpliwie liderem naszej drużyny, jednak w tym sezonie obniżył trochę loty. Po przyjściu do drużyny Fabinho, Keïty oraz Shaqiriego konkurencja w środku pola znacznie się powiększyła. W trwającej kampanii nie gra tak, jakby sam od siebie oczekiwał ani tak, jakby chcieli tego kibice. Pomimo tego drużyna radzi sobie bardzo dobrze i wielu uważa, że to może być ,,ten sezon’’. Przyjrzyjmy się bliżej występom naszego kapitana w obecnym sezonie. Powrót do formy Jak już wyżej wspomniałem, forma Jordana może pozostawiać wiele do życzenia. Pomimo gorszego okresu jest liderem zespołu nie tylko na boisku, ale i w szatni. Hendo jest znany z tego, że zawsze zostawia serducho na boisku i walczy do ostatniej sekundy meczu. Są to cechy prawdziwego lidera, który będzie w stanie zawsze dowodzić swoją armią. Jordana z pewnością napędzają wyniki całego zespołu. To motywuje go do dalszej, ciężkiej pracy. Po pierwszym meczu z Bayernem w ramach
postawą naprawdę przypomina legendę Anfield. Oczywiście, jeśli chodzi o liczby, to ciężko będzie mu dorównać Stevenowi, a raczej wydaje się to niemożliwe. Jednak, biorąc pod uwagę styl jego gry, poruszanie się po boisku oraz zaangażowanie i oddanie dla barw klubowych, to można powiedzieć, że jest on młodszym wcieleniem Gerrarda. Bycie liderem zespołu, dawanie przykładu młodszym zawodnikom oraz ilość wylanego potu podczas treningów i meczów również te cechy świadczą o podobieństwie Hendersona do Gerrarda.
1/8 finału LM widać było dużą poprawę w grze Jordana. Hendo wraz
Niezwykle cenne doświadczenie
z Wijnaldumem byli najjaśniejszymi postaciami po stronie LFC. Dobra
Doświadczenie
postawa Anglika jest jednym z niewielu powodów do radości, ale z
w kontekście walki o mistrzostwo. Hendo już był
pewnością najważniejszym po meczu z Bayernem. Sezon powoli wchodzi
w takiej sytuacji, kiedy mistrzostwo wydawało się tylko formalnością,
w decydującą fazę rozgrywek, a w niej dobra forma naszego kapitana
a wszyscy wiemy, jak to się skończyło. Sezon 13/14, który w ostatec-
będzie niezbędna.
znym rozrachunku okazał się dla nas bardzo pechowy, dał całemu
Jordana
może
się
bardzo
przydać
klubowi i kibicom poważną lekcję, że nie należy być niczego pewnym
Młodszy obraz Gerrarda Jordan Henderson to typowy boiskowy wojownik, który nigdy nie odstawia nogi w walce o piłkę. Łączy formację ofensywną i obronną, dyryguje zespołem i jego głównym zadaniem jest odpowiedzialność za płynność w grze drużyny. Słynie z wielkiego zaangażowania i oddania dla klubu. Jest wielkim profesjonalistą i już stanowi przykład dla młodszych zawodników. Wychowanek Sunderlandu przypomina jedną z największych legend naszego klubu - Stevena Gerrarda. Przecież to Steven wprowadzał młodego Hendersona do drużyny. Steven był dla niego mentorem, a Hendo starał się podpatrywać jego grę na boisku oraz postawę poza boiskiem. Jordan wiele nauczył się od Steviego. Teraz swoją grą oraz
50 • Magazyn Polish Reds • www.facebook.com/PolishReds/
dopóki piłka jest w grze. Niestety, w najbardziej brutalny z możliwych sposobów. Piłkarze The Reds w obecnym sezonie cały czas zachowują chłodne głowy i próbują na wiele sposobów uciekać od presji związanej w walce o mistrzostwo. Jednym z nich jest postawa naszego kapitana, który stara się studzić zachwyt z dotychczasowych osiągnięć drużyny i podkreślać, że jeszcze została długa droga w walce o tytuł. Henderson zdaje sobie sprawę, jak wielką wagę przywiązują kibice do mistrzostwa. Można powiedzieć, że tego tytułu potrzebujemy jak tlenu. Hendo nie raz pokazywał, że jest w stu procentach oddany klubowi i tym razem nie będzie inaczej. Będzie się starał zrobić wszystko, żeby mistrzostwo po 29 latach wróciło na Anfield.
ADAM MOKRZYCKI
Magazyn Polish Reds • www.facebook.com/PolishReds/ • 51
PIERWSZY EUROPEJSKI TRIUMF KRONIKI ANFIELD
W sezonie 1972/1973 Liverpool wygrał Puchar UEFA. Po pasjonujących trzech meczach finałowych (pierwszy przerwany wskutek ulewy) „The Reds” pokonali wielką w pierwszej połowie lat siedemdziesiątych Borussię Mönchengladbach. Od tego zwycięstwa zaczął się złoty okres Liverpoolu w latach siedemdziesiątych i osiemdziesiątych, którego efektem były cztery Puchary Europy, dwa Puchary UEFA i jeden Superpuchar Europy. 1 grudnia 1959 r. nikt nawet nie marzył
oczekiwany awans. Rok po awansie „Shanks”
od podstaw przez Billa Shankly’ego.
o takich sukcesach. Klub od kilku lat
zdobył z klubem mistrzostwo Anglii, a po
Siódme mistrzostwo Anglii (drugie za
bezskutecznie próbował wygrać drugą ligę
dwóch latach dołożył kolejne. W międzyczasie
kadencji „Shanksa”) i finał PZP (przegrana
i wrócić do First Division. Właśnie tego dnia na
w rozgrywkach sezonu 1964/1965 Liverpool
1:2 po dogrywce z Borussią Dortmund) to
Anfield pojawił się szkocki trener Bill Shankly,
świętował swój pierwszy historyczny Puchar
wspaniałe osiągnięcia, ale potem było już
który miał zapewnić „The Reds” powrót na
Anglii.
tylko gorzej. W latach 1966-1972 Liverpool
szczyt. Pierwszy rok poświęcił na gruntowną
nie potrafił wywalczyć mistrzostwa ani
wymianę kadr, drugi na zgrywanie nowego
Sezon 1965/1966 był swego rodzaju
Pucharu Anglii (w 1971 r. przegrał w finale z
zespołu, a w trzecim sezonie wywalczył długo
apogeum możliwości drużyny stworzonej
Arsenalem 1:2 po dogrywce). Na europejskiej
52 • Magazyn Polish Reds • www.facebook.com/PolishReds/
BARTOSZ BOLESŁAWSKI
arenie było jeszcze gorzej – w sezonie
który jednak spłacił się z nawiązką. Do tego
trzecim miejscem w lidze i odpadnięciem w
1966/1967 w Pucharze Europy „The Reds”
trzeba dodać dwie niezwykle istotne postaci,
IV rundzie Pucharu Anglii (przegrana 0:2 w
już w drugiej rundzie dostali lekcję futbolu
które do pierwszej drużyny przebiły się z
powtórzonym meczu z Leeds, późniejszym
od Ajaxu Amsterdam (1:5 w Amsterdamie i
rezerw – 21-letni pomocnik Brian Hall w 1968
triumfatorem). Drużyna się jednak
2:2 w Liverpoolu). W sezonie 1970/1971 w
r. (absolwent matematyki na Uniwersytecie
zahartowała, młode gwiazdy dojrzały i można
ostatniej edycji Pucharu Miast Targowych
w Manchesterze) i 17-letni obrońca Phil
było ruszać na podbój Europy.
Liverpool dotarł do półfinału, gdzie uległ
Thompson w 1971 r. Bill Shankly sprowadzał
późniejszemu triumfatorowi Leeds United
zawodników młodych z myślą o przyszłości.
(0:1 w dwumeczu). Rok później LFC jako
Wielu musiało najpierw „odsiedzieć” swoje w
finalista Pucharu Anglii wystąpił w Pucharze
rezerwach, zanim nadszedł ich najlepszy czas.
Zdobywców Pucharów (zdobywca FA Cup
21 lutego 1970 r. Liverpool przegrał w
1971 Arsenal jako mistrz Anglii grał w
ćwierćfinale FA Cup z drugoligowym
Pucharze Europejskich Mistrzów Klubowych),
wówczas Watfordem. „Shanks” wściekł się
odpadając w drugiej rundzie z Bayernem
po tej kompromitującej porażce i postanowił
Monachium (1:3 w dwumeczu). Bill Shankly
radykalnie odmłodzić nasycony krajowymi
doszedł do wniosku, że aby zacząć znowu
sukcesami zespół. Mecz z Watfordem był
zwyciężać, trzeba przewietrzyć szatnię.
końcem kariery w Liverpoolu dla 29-letniego bramkarza Tommy’ego Lawrenca, 32-letniego
Przebudowa
stopera Rona Yeatsa i 31-letniego napastnika
Droga po Puchar Liverpool FC w sezonie 1972/1973 został zgłoszony do rozgrywek Pucharu UEFA, który był kontynuacją zamkniętego w 1971 r. Pucharu Miast Targowych. Pierwszą edycję nowego pucharu (1971/1972) wygrał Tottenham Hotspur – dlaczego Liverpool nie miałby powtórzyć tego sukcesu? Na pierwszy ogień (1/32 finału) poszedł Eintracht Frankfurt. 12 września 1972 r. „The Reds” po golach Kevina Keegana (12’) i Emlyna
Skrupulatnie zaplanowana wymiana kadr
Iana St. Johna. Dwa miesiące wcześniej (16
Hughesa (75’) pokonali na Anfield rywali 2:0,
trwała prawie pięć lat. W lutym 1967 r. za
grudnia 1969 r.) do Boltonu odszedł 31-letni
więc dwa tygodnie później bezbramkowy
65 tys. funtów Shankly pozyskał z Blackpool
napastnik Roger Hunt. Z wielkiego Liverpoolu
remis w rewanżu jak najbardziej ich urządzał.
19-letniego obrońcę Emlyna Hughesa. Kiedy
lat sześćdziesiątych ostała się trójka: Ian
W 1/16 finału był „spacerek” z AEK Ateny –
wiózł młokosa na Anfield, zatrzymała ich
Callaghan (ur. 1942), Tommy Smith (ur. 1945)
3:0 na Anfield (Boersma 9’, Cormack 28’,
policja.
i Chris Lawler (ur. 1943). Kompletowanie
Smith 78’) i 3:1 w Grecji (Hughes 17’ i 44’
- Wiesz, kogo ja wiozę? To przyszły kapitan
nowego Liverpoolu zakończyło się latem
oraz Boersma 87’). W 1/8 finału podopieczni
reprezentacji Anglii! – powiedział „Shanks”
1972 r. wraz z przyjściem Petera Cormacka
Billa Shankly’ego trafili na kolejną niemiecką
do policjanta.
(110 tys. funtów). Wszystkie te zmiany
drużynę i 28 listopada 1972 r. zremisowali
- Nie poznaję – usłyszał w odpowiedzi.
dały wiele, ale prawdziwym transferowym
bezbramkowo na wyjeździe z Dynamem
- No to niedługo poznasz!
„strzałem w dziesiątkę” było sprowadzenie
Berlin. Sprawa awansu została przesądzona
Faktycznie Emlyn Hughes zagrał potem dla
pewnego 20-letniego napastnika:
na Anfield po zwycięstwie 3:1 (Boersma 1’,
reprezentacji „Lwów Albionu” 62 razy i nosił
Heighway 25’, Toshack 55’). W ćwierćfinale
opaskę kapitana. Także w 1967 r. na Anfield
Brakującym elementem układanki okazał
czekała kolejna drużyna z Niemiec
pojawił się 18-letni bramkarz Ray Clemence,
się Kevin Keegan. Jego wszechstronność,
Wschodnich: Dynamo Drezno. 7 marca
pozyskany ze Scunthorpe (18 tys. funtów),
gdyż mógł grać zarówno w drugiej linii, jak
1973 r. Liverpool po golach Halla (25’) i
a dwa lata później doszli szykowany na
i na prawym skrzydle, a także dynamika,
Boersmy (60’) zwyciężył u siebie 2:0, a dwa
następcę Rona Yeatsa 20-letni stoper Larry
doskonałe umiejętności techniczne i
tygodnie później przypieczętował awans
Lloyd z Bristol Rovers (50 tys. funtów) oraz
doskonała skoczność, pozwalająca mu
do półfinału po golu Kevina Keegana w 53’
21-letni boczny obrońca Alec Lindsay z
wygrywać pojedynki ze znacznie wyższymi
(wygrana 1:0 w Dreźnie). W półfinale doszło
Bury FC (67 tys. funtów). W maju 1970 r. z
obrońcami rywali, czyniły zeń gracza
do twardej, bratobójczej przeprawy. Rywalem
amatorskiego Skelmersdale United przyszedł
kompletnego, który dodawał do gry zespołu
„The Reds” był obrońca tytułu Tottenham
świetny 22-letni skrzydłowy Steve Heighway.
niezbędną szczyptę boiskowego szaleństwa.
Hotspur. 10 kwietnia 1973 r. Liverpool wygrał
Podobno utalentowanego Irlandczyka, który
Shankly określił go mianem „zapalnika
u siebie skromnie 1:0 po golu Lindsaya w 26’.
z czasem stał się świetną alternatywą dla
zespołu” i nie był daleki od prawdy. Już po
Rewanż zapowiadał się ciężko. Tottenham
Petera Thompsona, wypatrzył syn Boba
roku pobytu Keegana w Liverpoolu było
odrobił straty po golu Petersa w 49’, pięć
Paisleya. W listopadzie 1970 r. z Cardiff
wiadomo, że 35 tysięcy funtów zapłacone
minut później wyrównał jednak Heighway
City przyszedł John Toshack, fenomenalny
czwartoligowemu Scunthorpe okazało się
i wydawało się, że sprawa jest załatwiona.
środkowy napastnik w stylu wyspiarskim,
wspaniałą inwestycją. (Encyklopedia Piłkarska FUJI,
Po ośmiu minutach ponownie trafił Peters
mistrz gry w powietrzu. Stworzył on potem
t. 18 „Puchar UEFA”, GiA, Katowice 1996, s. 75)
i „Kogutom” brakowało tylko jednej bramki
dobrze rozumiejący się duet z Heighwayem.
do awansu. „The Reds” bronili się mądrze i
110 tys. funtów za Walijczyka to był
Sezon 1971/1972 był pierwszym w wykonaniu
„dowieźli” zwycięską porażkę do ostatniego
najdroższy z transferów Billa Shankly’ego,
odnowionego Liverpoolu. Skończył się on
gwizdka sędziego.
Magazyn Polish Reds • www.facebook.com/PolishReds/ • 53 Magazyn Polish Reds • www.facebook.com/PolishReds/ • 53
W finale czekała już na nich Borussia Mönchengladbach, rywalizująca
do gry za wszelką cenę na zalanej murawie. W Liverpoolu też kazał
w latach siedemdziesiątych o miano najlepszej niemieckiej drużyny
grać, ale kiedy ulewa przerodziła się w oberwanie chmury, a ściana
z Bayernem Monachium.
wody ograniczała widoczność do kilku metrów, zaprosił piłkarzy do szatni. Mimo protestów ze strony Niemców, mecz zakończył się po
Borussia Mönchengladbach była atrakcyjniejsza dla kibiców
27 minutach przy stanie 0:0. Powtórkę wyznaczono na następny
piłkarskich w latach 70. także z innego powodu. Choć klub, wbrew
dzień na 19.30
powszechnemu przekonaniu, odnosił w kraju więcej sukcesów niż Bayern, w europejskich pucharach przydarzały mu się ciągle
Dwadzieścia siedem minut rozegrane dzień wcześniej miały jednak
niefortunne wpadki. Podczas gdy Bayern wygrywał mecze, które
kluczowe znaczenie dla jego przebiegu. Obserwacja przerwanego
powinien przegrać, Borussia regularnie przegrywała to, co powinna
spotkania pozwoliła Shankly’emu wyciągnąć wniosek, że obrońcy
wygrać. (Raz uległa, nawet gdy zwyciężyła. W październiku 1971
Borussi niezbyt dobrze radzą sobie z wysokimi dośrodkowaniami i
Gladbach zdemolował Inter 7:1. Mecz został później anulowany z
dokonał zmiany w wyjściowym ustawieniu zespołu. W miejsce Halla,
powodu puszki rzuconej z trybun, która być może trafiła włoskiego
który w myśl uprzedniego planu miał wraz z Keeganem przyziemnymi
piłkarza. Spotkanie powtórzono i Borussia odpadła z rywalizacji).
podaniami rozmontować defensywę przeciwnika, wstawił Toshacka,
Innymi słowy ekipa Mönchengladbach była zbiorowym bohaterem
licząc na jego umiejętności w walce w powietrzu. („Puchar UEFA”, s. 75-76)
tragicznym, co zawsze jest bardziej pociągające. (Uli Hesse, „Bayern. Globalny Superklub, SQN, Kraków 2018, s. 113) Słowa autora książki o Bayernie znalazły także potwierdzenie w rywalizacji Borussii z Liverpoolem. W przeciwieństwie do Pucharu Europy i Pucharu Zdobywców Pucharów, finał Pucharu UEFA składał się z dwóch spotkań. Liverpool miał to szczęście (lub pecha), że pierwszy mecz rozgrywał u siebie. 9 maja 1973 r. na Anfield od rana padał deszcz. Połowa boiska tonęła w wodzie i generalnie nie nadawało się ono do gry. Arbitrem był Austriak Erich Linemayr – ten sam, który 3 lipca 1974 r. sędziował we Frankfurcie nad Menem legendarny już mecz Polski z RFN na MŚ. Znamy więc jego zamiłowanie
54 • Magazyn Polish Reds • www.facebook.com/PolishReds/
Keegan lepszy od Heynckesa Przebieg meczu 10 maja 1973 r. w pełni ukazał geniusz tej zmiany. W 21’ Chris Lawler dośrodkował z prawego skrzydła, piłkę przy dalszym słupku zgrał do środka Toshack, a Kevin Keegan pięknym „szczupakiem” posłał ją do siatki (nasuwa się automatyczne skojarzenie z bramką na 2:0 w meczu Polski z Belgią podczas MŚ 1982 – Kupcewicz do Buncola, Buncol do Bońka, a ten głową do siatki). Chwilę później po dośrodkowaniu Callaghana z głębi pola obrońca gości zagrał ręką i sędzia wskazał na „wapno”, ale Wolfgang Kleff obronił lekkie
Magazyn Polish Reds • www.facebook.com/PolishReds/ • 54
Magazyn Polish Reds • www.facebook.com/PolishReds/ • 55
uderzenie Keegana. Napastnik „The Reds” poprawił się w 32’ – po
wyborowy Jupp Heynckes i przede wszystkim futbolowy poeta,
wrzutce Emlyna Hughesa z rzutu wolnego powstało zamieszanie w
wspaniały rozgrywający Günter Netzer chcieli i mogli odrobić straty
polu karnym Borussii, jeszcze raz najlepszy w powietrzu okazał się
na własnym stadionie. W 31’ Niemcy rozmontowali obronę „The
Toshack i zgrał do Keegana, który tym razem strzelił gola nogą. Trzeba dodać, że Toshack dwukrotnie uprzedzał w powietrzu przyszłego mistrza świata, wspaniałego obrońcę Bertiego Vogtsa. W 61’ Keegan miał także duży udział przy golu na 3:0, bo po jego dośrodkowaniu z
Reds” i Heynckes z kilku metrów trafił bez problemów do siatki. Dziewięć minut później znowu Heynckes fenomenalnym technicznym uderzeniem „zdjął pajęczynę” z bramki Clemence’a i Liverpool wpadł
rzutu rożnego nad niepewnie wychodzącym z bramki Kleffem strzelił
w kłopoty. Gospodarze mieli całą drugą połowę, aby wyrównać
Larry Lloyd. Wszystko układało się idealnie do momentu, kiedy trzy
stan dwumeczu, jeszcze tuż przed przerwą i po przerwie Borussia
minuty później po faulu Heighwaya sędzia podyktował karnego dla
zmarnowała dwie świetne okazje. Liverpool bronił się rozmyślnie i
gości. Ray Clemence był jednak górą:
szczęśliwie, a im bliżej było końca, tym wiara gospodarzy w odrobienie
Przewidywałem, że egzekutorem będzie Heynckes, który zwykł strzelać rzuty karne w róg znajdujący się po prawej ręce bramkarza. Gdy ustawiał piłkę, miałem przed oczyma obraz karnego wykonywanego przez niego kilka tygodni wcześniej w meczu ligowym. Czułem, że
strat ulatywała. Wynik 0:2 utrzymał się do ostatniego gwizdka sędziego Pawła Kazakowa z ZSRR i Liverpool mógł świętować swoje pierwsze europejskie trofeum. Zdobył więc podwójną koronę, bo w 1973 r. wygrał także ligę.
Heynckes nie zdecyduje się w takiej chwili na podjęcie ryzyka i wstrzeli w swój „ulubiony róg”. Rzuciłem się z prawo. Moje dłonie dotknęły
W następnym sezonie Liverpool został wicemistrzem Anglii (pierwsze
piłki, która ocierając się o słupek wyszła w aut. („Puchar UEFA”, s. 78)
miejsce dla Leeds) i zdobył drugi w historii Puchar Anglii (wygrana
- To najlepsza parada tego sezonu – krzyknął rozentuzjazmowany komentator. Faktycznie, ta obrona okazała się kluczowa w kontekście dwumeczu.
3:0 z Newcastle United). Po tym sukcesie Bill Shankly przeszedł na zasłużoną emeryturę. Przejął drużynę w drugiej lidze, a uczynił z niej europejskiego potentata. Zdobył trzy mistrzostwa Anglii, dwa
Liverpool wygrał 3:0 i pewny siebie jechał do Niemiec na rewanż,
Puchary i pierwsze europejskie trofeum. Nie powiodło się jedynie w
który odbył się 23 maja 1973 r. Borussia była jednak wówczas jedną z
Pucharze Mistrzów, ale wielki czas Liverpoolu w tych rozgrywkach
najlepszych drużyn w Europie. Kierujący obroną Berti Vogts, strzelec
dopiero nadchodził.
56 • Magazyn Polish Reds • www.facebook.com/PolishReds/
Magazyn Polish Reds • www.facebook.com/PolishReds/ • 57
ELISHA SCOTT – PRAWDZIWA LEGENDA KRONIKI ANFIELD
Pochodzący z Belfastu Elisha Scott bez wątpienia był jednym z najlepszych, jeśli nie najlepszym bramkarzem w historii Liverpoolu. Jego kariera w klubie z Anfield Road rozciągała się od roku 1912 do roku 1934. Gdyby nie wybuch pierwszej wojny światowej, z pewnością w barwach The Reds rozegrałby znacznie więcej niż 468 meczów. Wybierając grę w piłkę nożną, Elisha
Boys’ Brigade. Co ciekawe, zaczynał
Scotta jako jednego z najlepszych
poszedł w ślady swojego starszego
jako napastnik. Bramkarzem został
młodych bramkarzy w całej
brata - Billy’ego, który bronił bramki
z powodu kłótni z kolegą z drużyny.
Irlandii. Elisha pokazał się z bardzo
reprezentacji Irlandii, a także przez
Po jednym z meczów Scott podobno
dobrej strony i władze Liverpoolu
osiem lat grał w Evertonie. Po
zwrócił się do niego następującymi
postanowiły podpisać kontrakt z
zakończeniu przygody z The Toffees
słowami: „Po co my strzelamy
obiecującym golkiperem. W ten
Billy zorganizował nawet testy dla
te bramki, skoro ty wszystko
sposób 1 września 1912 roku,
swojego młodszego brata. Everton
wpuszczasz? Moja babcia broniłaby
punktualnie o godzinie 10 rano,
jednak nie dostrzegł talentu Elishy i
lepiej niż ty!” Przed następnym
Elisha Scott stał się piłkarzem The
odrzucił jego kandydaturę z powodu
spotkaniem swojej drużyny Elisha
Reds. Jego poprzedni klub, Broadway
wątłej postury. Nie zrażając się
zobaczył, że cały zespół stoi przed
United nie był właścicielem karty
tym niepowodzeniem, Billy Scott
tablicą, na której wypisywano skład i
zawodniczej Scotta i nie otrzymał
zarekomendował swego brata
zanosi się od śmiechu. Gdy podszedł
za transfer żadnych pieniędzy.
Liverpoolowi, który przychylnym
bliżej, zobaczył, że na tablicy przy
Władze irlandzkiego klubu otwarcie
okiem spojrzał na młodego
pozycji bramkarza widniał napis:
narzekały na takie załatwienie
Elishę. W czasie pierwszej wojny
Babcia Elishy Scotta. Plotka głosi,
sprawy i finalnie Liverpool przekazał
światowej obaj bracia występowali w
że to właśnie w tym momencie
Broadway United niewielką sumę
towarzyskich meczach Liverpoolu, a
młody napastnik postanowił zostać
pieniędzy.
przez pół sezonu 1919/20 Billy pełnił
bramkarzem. Na początku swej przygody z LFC
nawet rolę rezerwowego bramkarza W sierpniu 1912 roku Elisha z
Irlandczyk uszkodził nadgarstek i na
pomocą starszego brata trafił
jego debiut kibice musieli czekać do
Elisha Scott urodził się 24 sierpnia
na testy do Liverpoolu. Występ
1 stycznia 1913 roku. Wtedy to Elisha
1893 roku w Belfaście. Piłkarską
w sparingowym meczu spotkał
Scott wystąpił na St James’ Park w
karierę rozpoczął w swym rodzinnym
się z dużym zainteresowaniem
meczu przeciwko Newcastle.
mieście w roku 1909 w drużynie
miejscowej prasy, która przedstawiała
The Reds.
58 • Magazyn Polish Reds • www.facebook.com/PolishReds/
MARIUSZ PRZEPIÓRKA
Magazyn Polish Reds • www.facebook.com/PolishReds/ • 59
Spotkanie zakończyło się bezbramkowym remisem,
bramki The Reds bronił sprowadzony z Południowej
a Liverpool Echo bardzo pozytywnie oceniło występ
Afryki Arthur Riley. Gdy w sezonie 1928/29 Scott w ciągu
Scotta: „Czapki z głów przed Scottem, młodym
czterech miesięcy tylko raz pojawił się na boisku, klub
bramkarzem Liverpoolu. Jego debiut był wspaniały i
postanowił wymienić go na Alexa Jamesa, napastnika
bardzo obiecujący.” Władze Newcastle również były pod
Preston North End i dopłacić do tej wymiany 9000 funtów.
wrażeniem i od razu zaproponowały 1000 funtów za
Kariera Scotta na Anfield dobiegłaby końca, gdyby nie
transfer. Oferta rzecz jasna została odrzucona i Elisha
płacowe wymagania zawodnika Preston. Władze LFC
mógł kontynuować swą niezwykłą karierę w LFC. Na
nie chciały zgodzić się na zbyt wysoką pensję, dlatego
swój drugi występ w bramce The Reds musiał jednak
umowa ostatecznie nie doszła do skutku. W roku 1930
czekać aż dziesięć miesięcy. Dwudziestoletni Scott zagrał
po Elishę zgłosił się Everton, który już dwa lata wcześniej
wówczas na Anfield przeciwko Boltonowi i ponownie
próbował naprawić swój błąd sprzed lat, proponując
zebrał znakomite recenzje. „Postawa Campbella nie
Irlandczykowi miejsce w swojej bramce. Tym razem
pozwalała Scottowi wskoczyć do pierwszej drużyny, ale
Liverpool zgodził się na kwotę 5000 funtów, ale na
dziś jego pierwszy występ na Anfield spotkał się z bardzo
przeszkodzie stanęła kontuzja kostki, jakiej nabawił się
dobrym przyjęciem. Elisha Scott, który stylem swej gry
bramkarz The Reds. Ostatecznie jednak 37-letni Scott w
przypomina Hardy’ego, przez niektórych uznawany jest
marcu 1931 roku odzyskał miejsce w składzie i nie oddał
za jeszcze większy talent niż ten, jakim w jego wieku
go przez kolejne dwa lata.
dysponował Hardy” – pisał po tym meczu dziennikarz Liverpool Echo.
Niezbyt wysoki jak na bramkarza (mierzył 175 cm) Elisha Scott charakteryzował się niezwykłą zwinnością i odwagą.
Sam Hardy był podstawowym bramkarzem LFC w latach
Podobnie wielka była jego lojalność wobec klubu, w
1905 – 1912, jednak w momencie debiutu Scotta bramki
którym występował przez tyle lat, czym zapracował sobie
The Reds bronił 20-letni Kenneth Campbell. Elisha Scott
na ogromny szacunek ze strony kibiców. Czas jednak
na dobre wypchnął go ze składu w sezonie 1914/15, kiedy
płynął i coraz częściej miejsce Scotta w bramce The Reds
to bronił w ostatnich 23 meczach ligowych. Po przerwie
zajmował Arthur Riley. Wreszcie w kwietniu 1934 roku
spowodowanej pierwszą wojną światową Campbell
klub wystawił Elishę na listę transferową i oczekiwał
na krótko wrócił do bramki LFC, zastępując Scotta,
kwoty 250 funtów. Decyzja klubu wywołała niemałą
który dochodził do siebie po operacji żylaka powrózka
wściekłość wśród kibiców. Chętnym na zakup Scotta
nasiennego. W marcu 1919 roku Irlandczyk ponownie
znów okazał się Everton. Władze Liverpoolu zdążyły już
pojawił się w pierwszym składzie Liverpoolu, a tydzień
nawet zaakceptować ofertę The Toffees, ale wtedy do
później Campbell został sprzedany do szkockiego Partick
akcji wkroczyli kibice LFC, którzy postanowili zasypać
Thistle. W mistrzowskim sezonie 1921/22 ‘Lisha opuścił
lokalne gazety listami, w których protestowali przeciwko
tylko trzy mecze, a w kolejnym sezonie, gdy The Reds
sprzedaży Irlandczyka. Kampania przyniosła zamierzony
obronili tytuł Mistrza Anglii, Scott był jednym z trzech
efekt, gdyż klub ugiął się pod presją fanów i wycofał
zawodników, którzy wystapili we wszystkich spotkaniach.
swą decyzję.
Pod koniec lat 20-tych ubiegłego wieku, gdy Elisha Scott był już zawodnikiem trzydziestokilkuletnim, coraz częściej
60 • Magazyn Polish Reds • www.facebook.com/PolishReds/
Elisha został w LFC do końca sezonu, a przed ostatnim
meczem na Anfield przeciwko Chelsea władze Liverpoolu
poprowadził ją do wielu sukcesów, w tym m.in. dziesięciu
zdecydowały się na niezwykły jak na tamte czasy
tytułów Mistrza Irlandii (1936-42, 1944, 1947, 1948),
krok i pozwoliły mu skierować kilka słów do kibiców.
sześciu Pucharów Irlandii i kilku innych mniej znaczących
Bramkarz poinformował wówczas o zamiarze odejścia
trofeów. Coraz większe napięcie między zwaśnionymi
spowodowanym chęcią regularnej gry. Oznajmił jednocześnie, że całkowicie kończy swą przygodę z ligą angielską. Elisha wrócił do rodzinnego Belfastu, gdzie objął posadę
stronami Irlandii sprawiło jednak, że w roku 1949 Belfast Celtic wycofał się z ligi irlandzkiej, uzasadniając swą decyzję obawami o bezpieczeństwo zawodników i kibiców.
grającego menadżera zespołu Belfast Celtic. Krótko po pierwszej wojnie zadebiutował w reprezentacji Irlandii
Elisha Scott zmarł 16 maja 1959 roku. Do dziś pozostaje
Północnej, a dwa lata po odejściu z LFC, w wieku 40
zawodnikiem, który najdłużej reprezentował The Reds
lat, jeszcze był powoływany do kadry. Ostatni mecz w
na boisku. Jego kariera rozciągała się od 1 stycznia 1913
Belfast Celtic rozegrał w roku 1936 i miał wtedy prawie
roku (Newcastle – Liverpool 0:0) do 21 lutego 1934 roku
43 lata. Nadal jednak pozostał menadżerem tej drużyny i
(Chelsea – Liverpool 2:0).
Magazyn Polish Reds • www.facebook.com/PolishReds/ • 61
AMBICJE Z BRĄZU KRONIKI ANFIELD
Oto historia człowieka, którego popiersie zostało niedawno postawione przy Anfield. Usiądźcie wygodnie, zapnijcie pasy – zabieramy was w wycieczkę w czasie do roku 1892…
W 1892 roku nie było jeszcze Alei 96, nie było skweru
Cały pomnik ma nieco ponad 2 metry i został stworzony
Paisleya ani też majestatycznej trybuny Main Stand. W
przez lokalnego rzeźbiarza Toma Murphy’ego, który jest
tej okolicy wtedy nie było praktycznie niczego poza
też odpowiedzialny za stojącą przy The Kop rzeźbę Billa
skrawkiem pola, które wcześniej należało do Evertonu.
Shankly’ego. Popiersie Houldinga zostało przygotowane
Takie widoki miał przed sobą John Houlding. Nieco
z okazji 125-lecia istnienia LFC.
ponad 126 lat później w tym miejscu postawiono popiersie założyciela Liverpool Football Club. Odlany z
Peter Moore – dyrektor wykonawczy The Reds przy
brązu Houlding spogląda z dumą w stronę nowoczesnej
odsłonięciu popiersia powiedział: „Na Anfield nie mieliśmy
trybuny stadionu, a jego duch unosi się nad stadionem
żadnego symbolu, który przedstawiałby naszego założyciela
Anfield, zapewne ciesząc się z osiąganych obecnie przez
w taki sposób, aby kibice mogli to dotknąć i wpaść w chwilę
The Reds wyników.
refleksji”. „125 lat to szmat czasu, a wszystko zaczęło się
62 • Magazyn Polish Reds • www.facebook.com/PolishReds/
RADO CHMIEL
właśnie od tego człowieka. Bez niego futbol na Merseyside
Przy Anfield wciąż stoi dom, w którym kiedyś żył Houlding.
nie wyglądałby tak jak dzisiaj. Mam nadzieję, że będzie to
Mieści się przy 73 Anfield Road i jest szerzej znany jako
kolejny ważny punkt podczas wizyt kibiców na Anfield”.
Stanley House. Sam Houlding początkowo pracował jako woźnica browarowy w browarze Clarkson’s przy
Jak każdy fan The Reds (i również Evertonu) wie, Houlding
Soho Street w dzielnicy Islington niedaleko obecnego
oficjalnie założył Liverpool Football Club 3 czerwca 1892
centrum miasta, by w późniejszym czasie zajmować się
roku, po tym jak w marcu tamtego roku nie doszedł
swoją własną warzelnią piwa przy Tynemouth Street
do porozumienia z Evertonem, który wtedy rozgrywał
w dzielnicy Everton. Chwilę później przeprowadził się
swoje mecze na Anfield. The Toffees opuścili słynny
właśnie do Stanley House, gdzie zamieszkał z żoną Jane
stadion, a Houlding pościągał nowych zawodników. I tak
oraz dziećmi Alice i Williamem.
narodził się LFC. Houlding został później też mianowany burmistrzem Liverpoolu w 1897 roku.
Houlding kopnięciem rozpoczął przygodę The Reds. Dosłownie. Pierwszym meczem drużyny było spotkanie
Murphy przyznał, że miał niemały kłopot, by odtworzyć
przeciwko Rotherham Town w czwartek, 1 września 1892
podobiznę Houldinga. „Istnieje naprawdę niewiele zdjęć
roku, a gospodarze byli ubrani w biało-niebieskie koszulki,
żyjącego Houldinga. Zrobiłem porządny research i
długie niebieskie spodnie i niebieskie skarpety – niemalże
miałem też szczęście, że mogłem odwiedzić miejski
kopia stroju poprzednich lokatorów z Anfield! Lokalna
ratusz, gdzie dowiedziałem się, jak ważny w stroju
gazeta Liverpool Mercury pisała, że na meczu pojawiło
Johna był burmistrzowski łańcuch. To była naprawdę
się niewielu kibiców. Kapitan LFC Andrew Hannah wygrał
interesująca praca i coś zupełnie innego w porównaniu
rzut monetą i zdecydował się na rozpoczęcie meczu.
do tego, czego doświadczyłem przy tworzeniu pomnika
Wśród aplauzu zgromadzonych to John Houlding po
Shanksa.
raz pierwszy kopnął piłkę w imieniu swojej drużyny, a Liverpool wygrał ten mecz 7:1.
Magazyn Polish Reds • www.facebook.com/PolishReds/ • 63
64 • Magazyn Polish Reds • www.facebook.com/PolishReds/