Numer V • Styczeń 2018
Magazyn Polish Reds • www.facebook.com/PolishReds/ • 1
SPIS TREŚCI ROZGRZEWKA 4
Zdjęcie miesiąca
6
Cichy bohater
8
Centymetr od szczęścia
TEMAT NUMERU 12
Andy „Progres” Robertson
13
Alisson: Przebaczenie grzechów
16
Ostateczna pozycja
18
Van Dijk, Gomez i co dalej?
DRUGA POŁOWA 21 FABolous! 24
Pretendenci vs. Mistrzowie
28
Wielki Bugsy
STAŁE FRAGMENTY GRY
2 • Magazyn Polish Reds • www.facebook.com/PolishReds/
32
Od A do Z: James Milner
37
TOP 10: Pieniądze to nie wszystko!
44
LFC 125 18/125: You’ll Never Walk Alone
46
Jürgen Klopp: zróbmy hałas
48
Fabinho: Brazylijski Filar
CZOŁÓWKA Nowy Rok... a my ciągle w grze! Witajcie serdecznie w nowym 2019 roku! Mamy nadzieję, że fantastycznie spędziliście przerwę świąteczno-noworoczną i z pełną energią wkraczacie w kolejne 12 miesięcy. My przynajmniej tak robimy i z nową siłą przystępujemy do wydawania kolejnych numerów wraz ze świeżą energią w postaci naszych nowych redaktorów, których na wstępie chciałem serdecznie przywitać. Trzymamy kciuki, aby ich zaangażowanie i świeże idee przypadły wam do gustu, bo będzie o czym pisać! A trzeba przyznać, że na brak nudy nie możemy narzekać. Grudzień obfitował w wiele emocji. Dość wspomnieć o siedmiu z rzędu wygranych meczach w Premier League, a jeśli dodamy do tego emocjonujący mecz z Napoli w Lidze Mistrzów… Aż ciarki przechodzą! W najnowszym numerze dostaniecie więc dogłębną analizę formacji, dzięki której udało osiągnąć się takie wyniki, czyli… obrony! Tak właśnie, bo to defensywa jest ostatnio najjaśniejszym punktem naszego zespołu i nie omieszkaliśmy się wziąć pod lupę poczynań naszych obrońców. Co jeszcze znajdziecie w numerze? Z pewnością będziecie mogli zapoznać się z analizą noworocznej porażki z Manchesterem City (którą i tak nikt zbytnio się nie przejął, prawda?), o tym, czy Jürgen Klopp nareszcie ma szansę na zrzucenie Obywateli z „ich cholernej grzędy” jak również przeniesiecie się w czasie i dowiecie się nieco więcej o genezie hymnu „You’ll Never Walk Alone”. Nie zapominajmy też o naszym świeżym partnerze, czyli Sportowej Książce Roku. Możecie przeczytać recenzję książki „Jürgen Klopp. Robimy hałas”, a następnie (jeśli jeszcze tego nie zrobiliście) oddać głos w plebiscycie SKR na plebiscyt.sportowaksiazkaroku.pl. Podpowiemy, że nominowana jest co najmniej jedna pozycja związana z LFC! Nie przedłużając więcej zapraszamy serdecznie do lektury najnowszego numeru Polish REDS. Jak zawsze zapraszamy do odwiedzania naszego fan-page’u i interakcji z redakcją. Miłej lektury! Radosław Chmiel Zastępca Red. Naczelnego
REDAKTOR NACZELNY Michał Majdak Z-CA REDAKTORA NACZELNEGO Rado Chmiel
GRAFIK Michał Woroch Maciej Lewandowski
OPIEKA REDAKCYJNA Michał Majdak Rado Chmiel
DTP Michał Majdak
KOREKTA Bartek Bojanowski Bartek Góra Radek Skorupski Bartek Surma
AUTORZY TEKSTÓW Krzysztof Baranowski Bartek Bojanowski Igor Borkowski Rado Chmiel Bartek Góra Maciej Konofol Michał Majdak Mariusz Przepiórka Mikołaj Sarnowski Damian Święcicki Jędrzej Wojciechowski
Magazyn Polish Reds • www.facebook.com/PolishReds/ • 3
ZDJĘCIE MIESIĄCA ROZGRZEWKA
4 • Magazyn Polish Reds • www.facebook.com/PolishReds/
CICHY BOHATER ROZGRZEWKA
Gdy Georginio Wijnaldum przychodził latem 2016 roku do Liverpoolu, nie wszyscy byli przekonani co do tego transferu. 23 miliony funtów zapłacone za Holendra też nie skłaniały do pozytywnej oceny tej transakcji. Tymczasem w kampanii 2016/17 popularny „Gini” opuścił tylko 2 mecze ligowe i stanowił o sile The Reds przez cały sezon. Tak też było rok później. Przez 2 lata nie zagrał w zaledwie 8 ligowych kolejkach, ale ludzie nadal kręcili nosem na ten transfer. A to był przecież świetny ruch Kloppa! Oczywiście nie tak spektakularny jak kupno Salaha czy
panować chaos, a przez to występuje zagrożenie
Van Dijka, ale te 23 miliony z perspektywy czasu wydają
utraty bramki, spowalnia grę. Pozwala swoim kolegom
się dobrą ceną, a według mnie nawet promocją jak
się opanować i ponownie skoncentrować. Z drugiej
za takiego zawodnika. W tym momencie zdaję sobie
strony, potrafi świetnie wyczuć moment, gdy rywale
sprawę z tego, że większość niedzielnych kibiców nie
są uśpieni podczas rozgrywania piłki przez Liverpool.
podziela zachwytów nad Holendrem. Ja to w sumie
Gdy zauważa taką sytuację, natychmiastowo zagrywa
rozumiem. Wijnaldum nie jest spektakularny. Nie robi
prostopadłą piłkę do naszego ofensywnego tria lub
niemożliwych do wykonania - dla zwykłych graczy -
do świetnie dośrodkowujących bocznych defensorów.
zwodów. Nie zagrywa niesamowitych podań. Ogólnie
„Gini” dla Jurgena Kloppa jest jak tempomat dla
można by było powiedzieć, że niczym się nie wyróżnia.
kierowcy samochodu.
Ale jednak tak nie jest. Fantastycznie rozumie on
Jest też świetny w aspektach czysto defensywnych,
sytuacje meczowe. Nie wiem czy jest to zrozumiałe.
czyli w odbiorze i przechwycie piłki. Dzięki swojej
Chodzi o to, że zawsze wie co w danej sytuacji
umiejętności myślenia na boisku. Bardzo często
powinien zrobić. Gdy widzi, że na boisku zaczyna
dobrze antycypuje podania rywali i przerywa
6 • Magazyn Polish Reds • www.facebook.com/PolishReds/
BARTEK GÓRA
niejednokrotnie
bardzo
mu piłki. Na palcach obu rąk
zaczynałby w pierwszym
groźne akcje. Jest też bardzo
nie potrafiłbym zliczyć, ile razy
składzie. Jak to ludzie mówią:
dobry w odbiorze futbolówki,
w trakcie spotkania widzę
nie byłby zawodnikiem na
więc samo oszukanie Giniego
Wijnalduma, który rozstawia
„granie co 3 dni”. Rzeczywistość
niekonwencjonalnym
szeroko ręce, a bezradny
jest taka, że gra (prawie)
zagraniem, rzadko wystarcza
rywal próbuje mu ją odebrać.
wszystko i (prawie) zawsze od
do skutecznego minięcia go.
Nie widzę obecnie żadnego
deski do deski.
grającego zawodnika, który Gwarantuje także stabilność
osłaniałby ją lepiej. Dodajmy,
Gini jest żołnierzem Kloppa.
formy. Holender bardzo
że Gini ma zaledwie 175 cm
Obaj panowie z pewnością
rzadko obniża loty. Wydaję
wzrostu, więc cecha ta nie jest
wiele sobie zawdzięczają.
mi się, że wraz z Van Dijkiem
dla niego naturalna. Dlatego
Wijnaldum dzięki swojemu
jest najrówniej grającym
tym bardziej doceniam naszego
trenerowi w końcu gra w
zawodnikiem LFC. Na tym nie
sympatycznego Holendra.
drużynie ze światowego topu,
koniec jego zalet. Jest jeszcze
a Jurgen dzięki niemu nie musi
jedna absolutnie fantastyczna
Te wszystkie umiejętności
się martwić o panowanie nad
cecha, która ujawnia się, gdy
pozwoliłyby mu być co najwyżej
sytuacją meczową swojego
posiada piłkę i jest pod presją.
solidnym zmiennikiem, gdyby
zespołu. Holender doskonale
Macie rację, zasłanianie jej.
nie posiadał odpowiednio
pasuje do układanki Kloppa.
Powiedzieć, że Wijnaldum
wysokiej
i
Zawsze wywiązuje się ze swoich
dobrze zastawia futbolówkę,
wytrzymałości. Przecież opuścił
zadań, świetnie rozumie futbol.
to jak nie powiedzieć nic.
w tym sezonie tylko 2 mecze na
Potrafi zachować się w każdej
Naprawdę. Georginio robi to
27. W samym grudniu zagrał 7
sytuacji na boisku, a dzięki
fenomalnie. Prawda jest taka,
spotkań. Umówmy się, gdyby
swojej wydolności może
że gdy przeciwnik atakuje
nie był wystarczająco wydolny,
grać co 3 dni. Cichy bohater
Holendra od tyłu, to nie ma on
zagrałby zapewne parę meczy
mistrzowskiego
żadnych szans na odebranie
mniej. Prawdopodobnie radziej
nadzieję) Liverpoolu?
wydolności
(miejmy
Magazyn Polish Reds • www.facebook.com/PolishReds/ • 7
CENTYMETR OD SZCZĘŚCIA ROZGRZEWKA
Dosłownie. Zaledwie 11 milimterów. Mniej niż średnica jednogroszówki. Tyle dzieliło zawodników Liverpoolu od wyjścia na prowadzenie w meczu na szczycie przeciwko Manchesterowi City. Chyba każdy kibic The Reds jest przekonany, że to spotkanie mogłoby się wtedy potoczyć zupełnie inaczej… Nie będziemy jednak zastanawiać się nad tym, czego się zmienić nie
ulubieńców. Chyba, że wcale nie zamierzał zaciekle atakować The
da. Nie cofniemy czasu do wieczoru na Etihad, nie będziemy też w
Citizens. Czyżby Klopp przekombinował?
stanie wepchnąć siłą woli piłki do bramki – nawet jeśli pragnęłyby
Dość powiedzieć, że pierwszą groźną ofensywną akcję (po której
tego miliony fanów Liverpoolu na całym świecie. Dywagacje z
Sadio Mane trafił w słupek, a następnie po niefrasobliwej interwencji
kategorii sportowego farta pozostawmy na tym, że my również
Stonesa Manchester City uratowały tytułowe milimetry) musiał ze
mieliśmy mnóstwo szczęścia, gdy w poprzednim starciu przeciwko
środka pola wyprowadzić… Mo Salah. Formacja pomocy Liverpoolu
The Citizens Riyad Mahrez zmarnował rzut karny w końcówce meczu.
skupiała się tylko na bronieniu – aż raził w oczy brak chociażby
Lepiej skupić się na tych aspektach, które w grze Liverpoolu można
Naby’ego Keity czy Xherdana Shaqiriego, którzy mogliby nadać grze
poprawić i przeanalizować. Na tym, dlaczego Kloppowi nie udało
The Reds szybsze tempo, a tym samym dostarczać więcej piłek do
się dołożyć do piłkarskich kronik kolejnego zwycięstwa nad Pepem
atakującego supertrio. Wszyscy pamiętamy, jak bardzo bezradni byli
Guardiolą.
piłkarze Guardioli, gdy Alex Oxlade-Chamberlain szalał z piłką (i bez) po połowie przeciwnika. 9 goli w 3 spotkaniach przeciwko błękitnej
Przed meczem obaj szkoleniowcy nie zaskoczyli niczym szczególnym.
machinie, która wprawiała w zachwyt całą Europę nie mogło być
Jedynie linia pomocy zestawiona przez „The Normal One” mogła
dziełem przypadku. Szkoda, że tym razem tak mocno skupiliśmy się
wydawać się nieco zbyt zachowawcza. Z drugiej strony, w poprzednich
na przerywaniu ataków rywala, licząc jedynie na kontrataki.
6 ligowych kolejkach piłkarze The Reds tylko raz zdobyli mniej niż 3 bramki – więc mało kto obawiał się o to, że z przodu może zabraknąć
Kolejnym aspektem jest postawa Dejana Lovrena w defensywie, który
polotu. Guardiola desygnował do gry swoją optymalną jedenastkę,
sprawiał wrażenie jakoby osłabił drużynę Liverpoolu na rzecz bycia 12
a brak Kevina de Bruyne rekompensował powrót do środka pola
zawodnikiem gospodarzy. Mając w pamięci jego niepewny występ w
Fernandinho.
poprzednim meczu obu drużyn na Anfield, można było mieć nadzieję, że Chorwat będzie chciał się zrekompensować. Nic bardziej mylnego!
Gdzie więc doszukiwać się powodów porażki? Przede wszystkim
Pierwsza bramka bezdyskusyjnie obciąża jego konto. Przy drugiej
w nastawieniu piłkarzy Liverpoolu. Niemal od początku inicjatywa
również mógł zachować się lepiej – poprzez jego niefrasobliwość
została oddana w ręce, a właściwie nogi gospodarzy. Piłkarze w
Trent Alexander-Arnold musiał skupić się na kryciu Sergio Aguero,
czerwonych strojach skupiali się przede wszystkim na aktywnym
zostawiając wolne pole Leroyowi Sane, który kilka sekund później
bronieniu na własnej połowie. Wyglądało to lepiej niż „niski pressing”
wprawił w ekstazę fanów zgromadzonych na Etihad. Jedyny pozytyw,
Polski pod wodzą Adama Nawałki w ostatnim meczu grupowym z
który może wypłynąć z fatalnego meczu w wykonaniu Lovren’a to
Japonią na Mundialu w Rosji, ale nie było to coś, do czego przyzwyczaili
fakt, że Klopp dostał wyraźny znak ostrzegawczy, że Virgil van Dijk
nas The Reds. Sporą nieporadność było widać w linii pomocy. Ciężko
potrzebuje lepszej jakości u swojego stopera. Kontuzje Joe Gomeza i
stwierdzić, kto z trójki Milner – Wijnaldum – Henderson zaprezentował
Joela Matipa spowodowały, że jedynym obrońcą na ławce Liverpoolu
się najlepiej. Z racji wyjątkowej chimeryczności obu Anglików wybór
był… Alberto Moreno! Jeżeli tylko zaowocuje to sprowadzeniem
powinien paść na Holendra, ale „Gini” w walce z dużo zwinniejszymi
w nomen omen świeżo otwartym zimowym oknie transferowym
pomocnikami Manchesteru City był cieniem samego siebie sprzed
kolejnego obrońcy, to kibice szybko wybaczą Lovrenowi nawet tak
paru dni, kiedy to koncertowo zagrał w meczu z Arsenalem. Na
bolesny w skutkach występ.
barkach Wijnalduma spoczywał też ciężar kreowania ofensywnej gry, gdyż z perspektywy obserwatora zawodnik z numerem 5 miał więcej
Na koniec coś dla tych, którzy lubują się w liczbach, procentach i
zadań ofensywnych niż jego partnerzy z linii pomocy. Co wystarczyło
przesądach. Rok temu to Manchester City był niepokonaną w lidze
na Arsenal, nie wystarczyło jednak na obecnych mistrzów Anglii. W
drużyną, której gra z kolejki na kolejkę nabierała coraz większego
mojej opinii Jurgen Klopp przesadził z wiarą w jednego ze swoich
rozmachu. I gdy w styczniu 2018 roku coraz głośniej i odważniej padało
8 • Magazyn Polish Reds • www.facebook.com/PolishReds/
MICHAŁ MAJDAK
pytanie o to, czy piłkarze Guardioli powtórzą wyczyn „The Invincibles” (w sezonie 2003/04 drużyna Arsenalu odniosła zwycięstwo w lidze, nie przegrywając ani jednego spotkania), na ich drodze stanął Liverpool. To też był styczeń, to też był zacięty mecz i też skończył się przegraną do tej pory niepokonanych zaledwie jednym golem. Kilkanaście tygodni później piłkarze The Citizens świętowali już mistrzowski tytuł. Nie mielibyśmy nic przeciwko, gdyby tym razem role się odwróciły!
Magazyn Polish Reds • www.facebook.com/PolishReds/ • 9
10 • Magazyn Polish Reds • www.facebook.com/PolishReds/
Magazyn Polish Reds • www.facebook.com/PolishReds/ • 11
TEMAT NUMERU
ANDY „PROGRES” ROBERTSON Lipiec 2017. Liverpool pozyskuje pewnego szkockiego obrońcę z ówczesnego spadkowicza, Hull City. Cena? Około 8 mln. funtów. Spora część kibiców nie wiedziała, co ma sądzić o tej transakcji. Niepozorny transfer okazał się istnym strzałem w dziesiątkę, lecz nie wszystko od początku na to wskazywało. W jednym z wcześniejszych numerów magazynu poruszyliśmy temat
dokładnie poprawę w grze 1vs1, która pozwala mu na śmielsze ataki
obsady lewej obrony. Miałem przyjemność redagować tamten tekst
w ofensywie. Ilość fauli jest znacznie mniejsza. Jednak same gołe
i patrząc na dzień dzisiejszy, wydaje się on mocno kuriozalny. Był to
liczby, nie odwzorowują poprawy gry w tyłach. Andy wyraźnie lepiej
przełom stycznia i lutego - Robertson, jak zapewne pamiętacie, był
się ustawia, zachowuje większą koncentrację, piłki nie przechodzą
długo wprowadzany do składu przez Jürgena Kloppa. W tamtym
go za często, a także zyskał znaczną pewność w grze. Z innych liczb
czasie to się zmieniło, bo Alberto Moreno wracał po kontuzji, a
warto odnotować średnią ilość podań na mecz. Zwiększyła się o 3,29
Szkot skrzętnie to wykorzystał. Mój tekst zakończył się wnioskiem,
i wynosi 67,88. Mimo, iż Robertson w tym sezonie nie strzelił jeszcze
który wtedy wydawał się najrozsądniejszy. Mianowicie: “Dobrym
bramki, to jego wsparcie ataków jest nieocenione.
rozwiązaniem byłoby wystawianie Robertsona na mecze z trudniejszymi rywalami, którzy będą narzucać własny styl gry, a nie
Wraz z Trentem Alexandrem-Arnoldem genialnie oskrzydlają każdą
zamkną się pod własnym polem karnym. Natomiast Moreno na
akcję, tworząc niesamowite zagrożenie, o czym świadczą częste
takich rywali nadaje się bardzo dobrze. To on będzie oskrzydlać akcje
dośrodkowania i asysty. Statystyki statystykami, jednak nic nie jest
i robić z przodu przewagę.”
w stanie dokładnie opisać faktycznego wkładu Robertsona w grę The Reds. Jego zaangażowanie przez cały mecz, wytrzymałość, która
Dziś jesteśmy na półmetku sezonu 2018/2019 i nikt już nie wątpi w
pozwala mu biegać w tę i z powrotem przez bite 90 minut oraz pasja
umiejętności Andy’ego. Liverpool ma w składzie najlepszego lewego
z jaką wychodzi na boisko i walczy o każdy skrawek murawy jest po
obrońcę w Premier League (jest to moja opinia, ale mnóstwo ludzi się
prostu nieziemska. Jego wybieganie idealnie opisał José Mourinho,
z nią zapewne zgodzi), który w niemal każdym spotkaniu to udow-
który po ostatniej Bitwie o Anglię powiedział, że był zmęczony samym
adnia, pokazując ogromny progres w swojej grze. Na dzień pisania
patrzeniem na jego ciągłe sprinty w każdej sytuacji.
tego artykułu (28.12.2018) Robertson ma rozegrane 17 spotkań w lidze. W całym poprzednim sezonie było ich 22. Mimo różnicy 5
Robertson jest jednym z tych piłkarzy, na których patrzy się z
meczów widać poprawę statystyk (wszystkie pochodzą z oficjalnej
przyjemnością. Z całą pewnością, można go pokazywać młodym
strony Premier League). O ilości bramek straconych nie ma sensu się
adeptom futbolu jako wzór do naśladowania. Skromny, spokojny
rozpisywać, bo to zasługa całej formacji defensywnej. Przyjrzyjmy się
chłopak, który nadrabia braki w technice ambicjami i chęcią do
najpierw statystykom obronnym. Skuteczność wślizgów wzrosła z
zostawienia serca na boisku. Pokazuje swoją historią, że nie należy
55% na 62% i już na tym etapie rozgrywek jest ich o 6 więcej niż w
nigdy tracić wiary w siebie. Miejmy nadzieję, że będzie nas zachwycał
poprzednim sezonie. Pojedynki wygrane i przegrane rozkładają się
swoją grą przez wiele lat i liczmy na jego kolejne postępy.
na 67 do 48. Gdzie zeszłe rozgrywki to stosunek 59 do 58. Widać tu
12 • Magazyn Polish Reds • www.facebook.com/PolishReds/
MIKOŁAJ SARNOWSKI
ALISSON: PRZEBACZENIE GRZECHÓW WYWIAD MIESIĄCA
Siedem wpuszczonych goli na półmetku sezonu to wynik, którego zazdrości Alissonowi Beckerowi cała Premier League. Dość powiedzieć, że każda z pozostałych drużyn straciła ponad dwukrotnie więcej bramek. Na jego wizerunku pojawiło się jednak kilka istotnych rys. Jak odnosi się do tego społeczność kibiców? Debiut – czyste konto. Drugi mecz –
wzbudzały kontrowersje. Dotychczas jego
wcześnie. Gdyby podobna bramka padła
czyste konto. Trzeci mecz – czyste konto.
kiwanie nie spowodowało straty żadnej
dopiero po kilkudziesięciu meczach bez-
Miesiąc miodowy z Brazylijczykiem był
bramki, a tym razem wybór takiego
troskiego kiwania się pod własną bramką,
dla nas wspaniały, bowiem po 3 kolejkach
rozwiązania wcale nie był konieczny.
zapewne nie byłoby po niej żadnej zmiany
Liverpool miał na koncie 9 punktów i ani
Alisson miał wystarczająco dużo czasu, by
stylu gry. Szczęście w nieszczęściu.
jednej straconej bramki. Za sierpień możemy
wybić piłkę daleko od bramki. Niektórzy kry-
wstawić mu notę 10/10 i uznać, że szybko
tykowali Joe Gomeza za to, że nie wyszedł na
Stracone bramki z Tottenhamem, PSG,
wkomponował się w zespół. Pierwszego dnia
odpowiednią pozycję do krótkiego podania,
Chelsea i Napoli z pewnością nie obciążają
września sielanka została nieco zaburzona.
jednak analiza powtórek wykazała, że stoper
konta reprezentanta Canarinhos. Dyskusyjny
Nowy bramkarz Liverpoolu poczuł się zbyt
bardzo wyraźnie pokazywał ręką właśnie
jest za to gol w meczu z Cardiff u sie-
pewnie podczas meczu z Leicester City przy
miejsce, w które chce, by została zagrana
bie. Warto zaznaczyć, że w międzyczasie
Filbert Way. Nieudany drybling zakończył się
adresowana do niego piłka. Po sytuacji, która
miały też miejsce 4 mecze z zachowanym
bramką dla gospodarzy, po której sprowad-
miała miejsce na King Power Stadium, coś
czystym kontem, co znacznie podwyższa
zony z AS Romy golkiper znalazł się w ogniu
się jednak zmieniło. Nasz golkiper wybiera
notowania zawodnika. W pojedynku z
krytyki. Sprawa jednak szybko ucichła. Wszak
od tej pory bezpieczniejsze warianty i nie
drużyną z Walii wpadła do siatki trudna do
wynik i tak był dobry, nie było powodu do
próbuje ośmieszyć przeciwnika, gdy można
oceny piłka. Kamery telewizyjne na całym
wszczynania awantury.
zmniejszyć ryzyko spokojnym zagraniem. Nie
świecie pokazywały, jak piłka przeleciała
ulega wątpliwości, że ma na to wpływ fakt,
pomiędzy nogami bramkarza i zatrzepotała
iż pierwsza wpadka miała miejsce bardzo
w siatce bramki zlokalizowanej u stóp try-
Już wcześniej podobne zagrania Beckera
buny Anfield Road Stand. Są jednak swego rodzaju okoliczności łagodzące. Virgil van Dijk w zaskakujący sposób zmienił tor lotu dośrodkowania, a tuż przed Alissonem do futbolówki dopadł Callum Paterson. Szkot oddał strzał i zaskoczony golkiper nie miał już czasu na reakcję. Być może dało się zachować lepiej, ale fizycznie byłoby to trudne do zrobienia. Gol wydaje się gorszą pomyłką, niż rzeczywiście był, jednak nie można go tak po prostu przemilczeć. Kolejna niepewna i ciężka do oceny sytuacja zdarzyła się zaledwie tydzień później. Czy trafieniu Lacazette’a dało się zapobiec? Być może tak, gdyby Becker po wstaniu zaczął się
MACIEJ KONOFOL
Magazyn Polish Reds • www.facebook.com/PolishReds/ • 13
cofać nieco wcześniej... Ale czy na pewno to by coś dało? Nie da
czasu więcej, to musisz na niego naprawdę ciężko zapracować.
się jednoznacznie powiedzieć, a zatem nie można zrzucać winy
Istotnie, był taki okres, w którym Loris Karius ponownie wydawał
na byłego zawodnika Romy. 3 dni później miał miejsce wyjazd
się dosyć pewnym zawodnikiem, ale błędy w Kijowie kompletnie
do Belgradu i wstydliwa porażka 2:0. Pierwsze trafienie Pavkova?
go zrujnowały, więc dziś wydaje się już skończony. Spójrzmy jednak
Nie do obrony, ale przy drugim Brazylijczyk dał się przelobować
na jego wcześniejsze występy, te w sezonie 2016/17. Był wtedy
z 25 metrów, stojąc na linii pola bramkowego. Wniosek nasuwa
świeżym zawodnikiem w Melwood. Jego kredyt zaufania szybko
się sam, ale to zdecydowanie nie to samo, co klasyczna „szmata”,
się skończył, gdy popełniał błędy w kolejnych meczach i ani wtedy,
której później można wstydzić się latami.
ani teraz nikogo nie dziwi taka kolej rzeczy.
Do momentu, gdy doszliśmy do połowy sezonu, Alisson wyciągał
Gdyby wpadki w meczach z Leicester, Cardiff, Crveną Zvezdą czy
piłkę z siatki w zaledwie trzech meczach. W Paryżu żadne z dwóch
Manchesterem United zaliczył Karius bądź Mignolet, fani Liverpoolu
trafień gospodarzy nie spadło na jego konto – w drugiej sytuacji
byliby bezlitośni i nie zostawiliby na swoim bramkarzu suchej nitki.
nawet obronił strzał Cavaniego z 5 metrów, a nie dał rady dopiero
W temacie Alissona słyszymy jednak same pochwały, a wszelkie
po dobitce. Z Burnley zagrał fenomenalny mecz, a gol padł, kiedy
babole uznaje się za niebyłe. Dlaczego tak jest? Odpowiedź jest
futbolówka została mu wykopana z rąk przy chwycie po stałym
szalenie prosta: bo ciężko sobie na to zapracował. Jego fantastyczne
fragmencie gry. W tym momencie sprawa była jasna. Mieliśmy
interwencje ratowały nam skórę w krajowej lidze, a Lidze Mistrzów
świetnego bramkarza i defensywę tak szczelną, że zaczęły się spe-
obronił piłkę meczową w ostatnim starciu fazy grupowej (z Napoli).
kulacje i przewidywania dotyczące pobicia rekordu najmniejszej
Według statystyk obronił 86,3% wszystkich strzałów w pierwszej
liczby straconych goli na koniec sezonu.
połowie sezonu Premier League. W tej kategorii Brazylijczyk deklasuje każdego innego pierwszego bramkarza w lidze, bowiem
W połowie grudnia przydarzyło się znów nieudane zagranie, które
na drugim miejscu znajduje się Hugo Lloris z 73,8% skutecznych
obciąża konto naszego golkipera. Sytuacja miała miejsce w poje-
interwencji. Bernd Leno broni 70,6% uderzeń, Kepa Arizzabalaga
dynku z Manchesterem United. Udało mi się złapać dośrodkowanie
69,5%, a Ederson – 66,7%. W mniejszych klubach warto zwrócić
w pole karne, ale gdy lądował na murawie, trafił trzymaną już piłką
uwagę na Łukasza Fabiańskiego (72,4%), Rui Patricio (71,3%),
we własne kolano i wypuścił ją. Jesse Lingard skorzystał z prezentu
Sergio Rico (69,1%) i Davida De Geę (67,4%). Nie liczymy statystyk
i wyrównał stan meczu. Niewątpliwie był to błąd reprezentanta
tych, którzy bronili w mniej niż połowie meczów, gdyż to nie tylko
Brazylii. Wcześniej w tym sezonie sporo błędów popełniał David
zaburzyłoby ranking, ale i zaciemniłoby obraz gry w tym sezonie.
De Gea i kibice „Czerwonych Diabłów” już ruszyli na Twittera, by
Zostawiamy same „jedynki” i wyraźnie widać, że to nasz golkiper
odegrać się za wszystkie wcześniejsze szyderstwa, ale... Jak dobrze
jest wśród nich zdecydowanie najlepszy. W polu karnym Liverpoolu
wiemy, w drugiej połowie Xherdan Shaqiri potwierdził dominację
stoi dziś ogromny niedźwiedź, podczas gdy w poprzednich latach
Liverpoolu i dwukrotnie trafił do siatki, dzięki czemu 3 punkty
widzieliśmy tam raczej niegroźnego misia Yogi. To właśnie dlatego
pozostały na Anfield.
jednym wybacza się błędy bez mrugnięcia okiem, a innych chce się wysyłać na wypożyczenie do niższej ligi albo do Turcji – istnego
Kibice pozostali zupełnie spokojni i nikt nie rzucił się na bramkarza
śmietnika na niespełnionych graczy Premier League.
zespołu Kloppa, by wytykać mu błędy. Kiedy numerem 1 był Karius bądź Mignolet, dopatrywano się każdej, nawet najmniejszej
Przy okazji zwróćmy uwagę na fakt, że wśród ok. 14% nieobroni-
pomyłki. Fora i media społecznościowe huczały, gdy do siatki
onych strzałów znajduje się gol po nieudanym dryblingu (czego
wpadało cokolwiek, co było choć w minimalnym stopniu do obrony.
Alisson już zaniechał, więc nie powinien się powtórzyć) i dwie
Nie da się zaprzeczyć, że obydwaj wpuścili wiele wstydliwych
bramki wynikające w dużej mierze z braku szczęścia. W piłce
goli, przez co ich reputacja już dawno przebiła dno. Szczególnie
liczy się każdy gol i nie da się ich skreślić, ale cieszy fakt, że nie
Niemiec stał się pośmiewiskiem dla całego świata, ale reprezen-
ma tu żadnej „szmaty” wynikającej z wypuszczenia piłki lecącej z
tant Belgii dwukrotnie został przez niego wyparty na ławkę.
30 metrów, minięcia się z dośrodkowaniem czy złego ustawienia
Ilustracją nieporadności Simona był początek sezonu 2016/17.
się na boisku...
Mignolet bronił wówczas tak słabo, że jedna z szanowanych stron zbierających i przetwarzających piłkarskie statystyki przedstawiła
Skończyliśmy pierwszą połowę sezonu z niewiarygodnym bilan-
informację o 5 ostatnich strzałach na bramkę, z którymi ten musiał
sem: 19 meczów, 16 zwycięstw, 3 remisy. 43 gole zdobyte, zaledwie
się zmierzyć: gol, gol, gol, gol i gol. Ani jednej obrony.
7 straconych. 12 czystych kont – kolosalna różnica w porównaniu do reszty stawki, bo Tottenham, Manchester City i Chelsea miały
Kiedy prezentujesz się tak fatalnie w barwach tak wielkiego klubu,
ich po 8, Arsenal – 3, a Manchester United – 2. Ogromna w tym
jakim jest Liverpool FC, wśród widzów umiera cierpliwość i litość.
zasługa Alissona Beckera, co docenili kibice i eksperci. Nikt nie ma
Pierwsze błędy uchodzą ci płazem, ale z czasem pojawia się krytyka
dziś wątpliwości co do klasy zawodnika stojącego między słupkami
i niepokój, a po pewnym czasie już każda pomyłka jest dowo-
i nikt nie uważa go za niepewne ogniwo, co przez ostatnie 25 lat
dem na to, że twój czas się skończył. Jeżeli chcesz dostać tego
było normą.
14 • Magazyn Polish Reds • www.facebook.com/PolishReds/ 14 • Magazyn Polish Reds • www.facebook.com/PolishReds/
Magazyn Polish Reds • www.facebook.com/PolishReds/ • 15 Magazyn Polish Reds • www.facebook.com/PolishReds/ • 15
OSTATECZNA POZYCJA TEMAT NUMERU
Nareszcie! Kibice Liverpoolu doczekali czasów, w których defensywa ich klubu stanowi monolit. Fani nie muszą drżeć do ostatnich sekund o rezultat spotkania, gdy drużyna prowadzi jedną bramką. Na tę sytuację składa się wiele czynników. Poczynając od zmiany jakościowej w bramce, a kończąc na zawodnikach w pełni rozumiejących taktykę i perfekcyjnie wypełniających powierzone im na boisku role. Za jednego z największych wygranych obecnych rozgrywek możemy uznać Joe Gomeza, który w krótkim okresie czasu przeistoczył się ze zmiennika Trenta Aleksandra – Arnolda na prawej obronie w podstawowego partnera Virgila van Dijka i jedną z ostoi defensywy The Reds.
16 • Magazyn Polish Reds • www.facebook.com/PolishReds/
JĘDRZEJ WOJCIECHOWSKI
Od momentu pojawienia się
przeciwnej, a następnie w odpowiednim
na Anfield, Gomez zagrał już na
momencie przyblokować go i skutecznie
wszystkich pozycjach w linii defen-
pozbawić kontroli nad piłką. Takie zagrania
sywnej. Zaraz po transferze z Charltonu,
pokazują inteligencję zawodnika, który nie
Brendan Rodgers wystawiał – wówc-
podejmuje pochopnych decyzji, dzięki
zas -osiemnastoletniego zawodnika na
czemu unika faulowania przeciwnika i
lewej obronie. W dużej mierze było to
łapania głupich kartek. Nie prokuruje także
wymuszone posunięcie, spowodowane
groźnych sytuacji w okolicach własnego
brakiem jakości na tej pozycji. Jednak
pola karnego.
młokos swoimi występami udowodnił, że Premier League nie stanowi dla niego
Kolejnym elementem piłkarskiego
za wysokich progów i nie boi się rywal-
rzemiosła, na który warto zwrócić
izacji z bardziej doświadczonymi rywalami.
uwagę przy ocenie postawy Gomeza na
Niestety poważna kontuzja spowodowała,
przestrzeni obecnego sezonu jest timing
że nie zadomowił się na dłuższy okres
- jakim co jaki czas wykazuje się wciąż
czasu w podstawowej jedenastce. W
młody obrońca The Reds. W sytuacji gdy
międzyczasie z powodu słabych wyników,
przeciwnik przedrze się już przez zasieki
Rodgersa zastąpił Jürgen Klopp, który po
obronne i ucieka na czystą pozycję, Joe
powrocie Gomeza do pełnej sprawności,
- już kilkukrotnie pokazywał, że ideal-
widział dla niego inną rolę w tworzonym
nie czuje przestrzeń na boisku - potrafi
przez siebie zespole.
odważnym zagraniem błyskawicznie zażegnać niebezpieczeństwo. Jest to szc-
Praktycznie przez cały poprzedni sezon
zególnie przydatne w meczach, w których
Joe był regularnie rotowany z Trentem
w przeciwnej drużynie o sile ofensywy
Aleksandrem – Arnoldem na pozycji
decyduje napastnik bazujący na dużym
prawego obrońcy. Ze względu na absencję
przyspieszeniu i balansujący na granicy
Nathaniela Clyne’a oraz dlatego, że Trent
spalonego. Dzięki doskonałemu czuciu
nie był przygotowany fizycznie na roze-
gry zawodnikom drugiej drużyny bardzo
granie wszystkich meczów w Premier
ciężko minąć go w sytuacji jeden na jed-
League i Lidze Mistrzów od pierwszej do
nego, a Joe poprzez skuteczne interwencje
ostatniej minuty. Jednak w większości
wyrabia sobie nad nimi przewagę - zarów-
przypadków Gomez nie zawodził. Był
no fizyczną jak i mentalną.
nieco innym typem obrońcy od swojego młodszego partnera z zespołu. Przede
Joe Gomez w tym roku skończy dopiero
wszystkim skupiał się na poprawnym
22 lata. Najlepszy okres kariery wciąż przed
ustawieniu w defensywie, a mniejszą
nim, a mamy wrażenie, że pojawia się na
wagę przykładał do wspierania kolegów
boisku już od kilku lat. Przy tak doskonałym
w akcjach zaczepnych.
partnerze z defensywy jak Virgil van Dijk, Gomez wciąż się rozwija, poprawia słabsze
Wydaje się, że w planach Kloppa od
strony w swojej grze i uczy się jakie decyzje
samego początku docelową pozycją
powinien podejmować na placu gry.
Gomeza był środek obrony i zbieranie
Pomimo młodego wieku nie ma dzisiaj
doświadczenia u boku tak klasowego
wątpliwości, że to on jest numerem dwa
partnera jak Virgil van Dijk. Już od startu
w linii defensywnej The Reds. Przy takim
obecnych rozgrywek mogliśmy zauważyć,
tempie rozwoju, może wraz z Holendrem
że było to jedno z najlepszych posunięć
tworzyć jeden z najlepszych duetów
niemieckiego szkoleniowca. Joe przede
środkowych obrońców na świecie przez
wszystkim imponuje umiejętnością
kilka następnych lat. Najważniejsze jest
czytania gry. Potrafi perfekcyjnie
by omijały go kontuzje, które dotychczas
przewidzieć w którą stronę
są największą przeszkodą pojawiającą
będzie przemieszczał się
się regularnie we wciąż krótkiej karierze
napastnik drużyny
Anglika.
Magazyn Polish Reds • www.facebook.com/PolishReds/ • 17 Magazyn Magazyn Polish Polish Reds Reds • www.facebook.com/PolishReds/ • www.facebook.com/PolishReds/ • 17 • 17
VAN DIJK, GOMEZ I CO DALEJ? PREMIER LEAGUE
Przez długie lata defensywa Liverpoolu była powodem do drwin i żartów wśród kibiców angielskiej piłki. Częste błędy średniej jakości bramkarzy, jak i miernych stoperów, sprawiły, że naszą drużynę kojarzono wprawdzie z widowiskową grą ofensywną, ale też z brakiem umiejętności odpierania ataków. Te czasy odeszły jednak w niepamięć i dziś obrona The Reds jest niemalże synonimem pewności i doskonałości. Wpłynęło na to wiele czynników, ale kluczowe były rzecz jasna zakupy Van Dijka i Alissona. Z Holendrem doskonale współpracuje Joe Gomez, jednak pytanie brzmi: jak drużyna poradzi sobie w przypadku jego absencji? Nie trzeba nikogo przekonywać, iż grę
tym pięć razy będąc jeszcze zawodnikiem AS
Van Dijkiem drużyna żyje i nawet taki lider
defensywną Liverpoolu można obec-
Romy. Postaciami, którym zawdzięczamy te
oraz światowej klasy obrońca potrzebuje
nie określić mianem znakomitej. W nowy
niesamowite statystyki, są z pewnością Virgil
porządnego partnera, aby gra defensywna
rok wkraczamy zaledwie z ośmioma stra-
Van Dijk, a u jego boku Andrew Robertson
wyglądała tak imponująco jak do tej pory.
conymi golami w lidze. Dla porównania
i Trent Alexander-Arnold. Ten pierwszy
Manchester City (druga najlepsza defensywa
jest liderem w drużynie pod względem
Aż do piętnastej kolejki o sile naszej obrony
Premier League) stracił bramek szesnaście, a
wygranych pojedynków powietrznych (w
stanowił duet Virgil Van Dijk – Joe Gomez.
najgorsze Fulham… aż czterdzieści siedem!
tym sezonie 81 – dwa razy więcej niż drugi
Anglik dołączył do Liverpoolu w 2015 roku
Do tego, Alisson na Anfield w 2018 roku
Dejan Lovren), wybić (101, kolejny 40),
i z Liverbirdem na piersi wystąpił jak do tej
dziesięciokrotnie wyjmował piłkę z siatki, w
odbiorów czy podań. Jednakże nie samym
pory 59 razy. Ponad połowę z tego rozegrał
18 • Magazyn Polish Reds • www.facebook.com/PolishReds/
IGOR BORKOWSKI
jako prawy obrońca, jednak w tym sezonie
metrów i dopiero potem posyła ją do jed-
się mieć dość błędów Dejana Lovrena i z
zauważono, iż mierzący 188 cm zawodnik,
nego z napastników. Dzięki temu w swojej
utęsknieniem wyczekują powrotu na boisko
lepiej sprawdza się jako partner VVD, niż
seniorskiej karierze zaliczył już 14 asyst! Co
Joe Gomeza. Jak się okazało, w najbliższym
zmiennik fantastycznie rozwijającego się
więcej, jest mocnym punktem drużyny podc-
czasie, fani naszej drużyny „odpoczną”
Arnolda. W feralnej piętnastej serii spotkań
zas stałych fragmentów gry, a do siatki rywali
również od chorwackiego obrońcy. To kole-
podczas ciężkiego meczu na Turf Moor
trafiał już 27 razy. Sposobem poruszania się
jny zawodnik na tej pozycji, który dołączył
wygranego z Burnley 3:1, Anglik doznał
po boisku przypomina mi Mamadou Sakho,
do listy kontuzjowanych. W szóstej minucie
kontuzji i na prawie dwa miesiące opuścił
jednak są i tacy, którzy widzą w nim nowego
pucharowego spotkania z Wolverhampton,
skład Liverpoolu. Gdy spojrzymy na całą
Rio Ferdinanda. Matip nie jest bezbłędny
opuścił boisko z powodu urazu, a na placu
przygodę środkowego obrońcy w Liverpoolu,
i potrafi zachowywać się na boisku nieco
gry, zastąpił go 16-letni Holender, Ki-Jana
zauważymy, iż z powodu urazów opuścił
chaotycznie, jednak jest to solidny obrońca
Hoever. Bezpośrednio po meczu trener nie był
83 mecze, a w gabinetach lekarzy spędził
i gdyby nie ciągłe kontuzje, mógłby być
w stanie określić, na jak długo Dejan opuści
niemalże 500 dni. Z Gomezem w składzie The
wspaniałą alternatywą dla Joe Gomeza na
skład The Reds, jednak póki co wszystko
Reds stracili zaledwie sześć bramek w lidze,
pozycji środkowego obrońcy.
wskazuje na to, iż obok Van Dijka, będzie
więc kibice z niepokojem wyczekiwali decyzji
występował Fabinho.
odnośnie zastępcy 21-latka. Do dyspozycji
Dużo rzadziej urazów doznaje Dejan Lovren.
Jurgena Kloppa pozostał Joel Matip i Dejan
Złośliwi powiedzą, że na nieszczęście
Pod koniec stycznia do dyspozycji Jurgena
Lovren. Z dwojga złego Niemiec postawił
Liverpoolu. Chorwat stosunkowo rzadko
Kloppa będą ponownie Matip oraz Gomez,
na tego pierwszego. Kameruńczyk, pomimo
opuszczał boisko z powodu dolegliwości i
jednak patrząc na częstotliwość łapania
dobrej gry przeciwko Bournemouth (4:0),
dla naszej drużyny od 2014 zagrał już 164
przez nich kontuzji, sprawa nie wygląda zbyt
musiał opuścić kolejne ligowe spotkanie ze
razy. Można by rzec, że Lovren to ostatni
różowo. Lovren zawodzi, a wśród juniorów
względu na kontuzję barku.
obrońca przypominający kibicom o dawnych
ciężko o realnego kandydata do walki o
problemach defensywnych. 29-latek, w tym
pierwszy skład. Jak dotychczas wszystko
Joel Matip to kolejny piłkarz z dużymi
sezonie, wystąpił w meczach, podczas których
idzie dobrze, utrzymujemy cztery punkty
umiejętnościami, ale też ogromnym pechem
rywale pięciokrotnie trafiali do naszej bramki
przewagi nad drużyną będącą na drugim
i skłonnościami do kontuzji. Do Liverpoolu
(połowa wszystkich bramek straconych w
miejscu, a porównując obecne rezultaty z
dołączył w 2016 roku i od tamtej pory opuścił
lidze, licząc do meczu z Manchesterem City
zeszłorocznym wynikiem po 21. kolejce,
ponad 40 spotkań ze względu na urazy. W
włącznie). Dobry występ na Mundialu oraz
mamy aż o 14 bramek straconych mniej.
wyjściowej jedenastce Klopp znajdował dla
w końcówce poprzedniego sezonu dawał
Mimo to pojawia się pytanie, jak długo Gomez
niego miejsce 78 razy. W obecnym sezonie
nadzieję, iż obrońca urodzony w chorwackiej
pozostanie zdrowy, bo gdyby nie on, Van Dijk
ligowym na boisku pojawiał się zaledwie w
Zenice będzie dobrze współpracował z Van
nie miałby porządnego partnera w obronie. A
ośmiu meczach, przy czym jedynie trzyk-
Dijkiem i pozbawi wrogo nastawionych
co w przypadku kontuzji samego Holendra?
rotnie na boisku spędzał pełne 90 minut
kibiców powodów do drwin. Sam zaintere-
(na szczęście grając w naszych barwach z
(pięciokrotnie wchodził dopiero w ostatnich
sowany nazywa siebie jednym z najlepszych
powodu urazów opuścił do tej pory zaled-
minutach). W tych spotkaniach spisywał się
obrońców świata, wielokrotnie porównując
wie jedno spotkanie). Jak przypomina stare
jednak wyjątkowo dobrze i można było
się do Sergio Ramosa. Umiejętności Lovrena
piłkarskie porzekadło: „zwycięskiego składu
wierzyć, że gdyby był w pełni sił, mógłby z
zweryfikował jednak Manchester City - jedy-
się nie zmienia”, jednak sądzę, że żaden kibic
Van Dijkiem tworzyć najlepszy duet defen-
na drużyna Premier League, która zdołała
Liverpoolu nie pogardziłby wzmocnieniem
sywny w Premier League. Mierzący 195 cm
pokonać Liverpool, strzelając mu dwie
formacji defensywnej. Reasumując, można
Kameruńczyk nie boi się wprowadzać piłki
bramki. To właśnie po tym spotkaniu czara
stwierdzić, że w pojedynku Lovrena z
do gry, często przemierza z nią kilkadziesiąt
goryczy się przelała. Kibice The Reds zdają
Matipem zwycięża… nowy obrońca.
20 • Magazyn Polish Reds • www.facebook.com/PolishReds/
FABULOUS! DRUGA POŁOWA
Kiedy Fabinho zaliczył wreszcie debiut w pierwszej drużynie Liverpoolu, za nami był już ponad miesiąc sezonu 2018/19. Brazylijczyk dostał wówczas symboliczną minutę w meczu Ligi Mistrzów z PSG. Tydzień później zagrał przeciwko Chelsea w Pucharze Ligi, ale był otoczony głównie rezerwowymi. Długo musieliśmy czekać, by dowiedzieć się, jak tak naprawdę gra pomocnik sprowadzony latem z AS Monaco. 14 minut z Napoli i 20 z Huddersfield to również za mało, by dało się coś
minut gry (przeciwnikiem była Crvena Zvezda), zaliczył fenomenalny
powiedzieć o zawodniku. Jürgen Klopp bardzo powoli wprowadzał go
występ. Był jak bulterier, jak wściekły byk, jak Tommy Lee Jones w
do składu. Być może uznał, że Fabinho musi wypracować mocniejszą
„Ściganym”. Zaliczył aż 9 (tak, DZIEWIĘĆ) odbiorów piłki, podczas gdy
nić porozumienia z kolegami z zespołu lub potrzebuje czasu na
drugi środkowy pomocnik, Gini Wijnaldum, zanotował tylko jeden.
zrozumienie taktyki bądź przystosowanie się do wymagań Premier
72 celne podania (przy celności 90%, zdecydowanie najwyższej ze
League. Takie podejście ma swoje plusy. Wszyscy już widzieliśmy
wszystkich zawodników), 2 podania kluczowe, sześć wygranych
zawodników, którzy szybko spalili się po kilku nieudanych występach
pojedynków główkowych. WhoScored wybrał go zawodnikiem
na początku kariery w nowym klubie, choć niewątpliwie mieli spore
meczu, przyznając mu fenomenalną oceną 8,80/10. Podobny tytuł
umiejętności.
przypadł mu w oficjalnym, klubowym głosowaniu.
Dwa miesiące wystarczyły, by prasa zaczęła określać go mianem
Trzy dni później Fabinho zaliczył 90 minut w wysoko wygranym
niewypału. Dla wielu dziennikarzy sprawa była prosta: skoro nie gra,
meczu z Cardiff, potem z Arsenalem, potem z Fulham... Nagle stał
to na pewno jest za słaby, koniec tematu. Łączono go z powrotem
się jednym z kluczowych zawodników. Mecz z „Kanonierami” był w
do Ligue 1, faworytem miało być PSG. Spekulowano też o włoskim
jego wykonaniu stosunkowo słaby, przez co Klopp nie wystawił go
kierunku – Juventusie i Milanie. Był to jeden z niewielu wygodnych
w rewanżowym meczu w Belgradzie. Okazało się, że trzeba było mu
argumentów, by uderzyć w Liverpool i Kloppa, bo wyniki na boisku
zaufać i jeszcze raz na niego postawić, bo wybrana przez Niemca
nie pomagały krytykom w wyprowadzaniu ataków. Niestety dla
jedenastka zaliczyła wówczas zdecydowanie najgorszy mecz w
nich, a na szczęście dla nas, reprezentant Brazylii wkrótce wytrącił
całej pierwszej połowie sezonu, a pomoc złożona z Wijnalduma,
wszystkim z ręki także ten oręż. Gdy po raz pierwszy dostał pełne 90
Milnera i Lallany kompletnie nie funkcjonowała. Jednak nie ma
MACIEJ MACIEJKONOFOL KONFOL
Magazyn Polish Reds • www.facebook.com/PolishReds/ • 21
sensu rozdrapywać rany. Liverpool wyszedł z grupy, rozwój Fabinho
był wybierany do składu przed Jordanem Hendersonem. Nikt nie
nie ucierpiał ani trochę, nie stało się nic wielkiego. Niewiele później
musi dziś zmyślać nagłówków typu „Juventus challenge AC Milan
nasz letni transfer znowu imponował.
for Fabinho as Reds flop set for SHOCK exit” (autentyk ze strony Daily Express, przysięgam!), bo zestawienie słów “Fabinho” i “flop” w jednym
Grudzień był zdecydowanie jego miesiącem. Miesiąc rozpoczął się
zdaniu wygląda obecnie jak jakiś dowcip. Dziennikarzom przejście
od derbów z Evertonem, które nie były popisem Joga Bonito, jednak
do nowego stanu rzeczy zajęło jednak trochę czasu. Bez problemu
były zawodnik Monaco okazał się jednym z tych, którzy nie zawiedli.
znalazłem artykuł opublikowany przez angielskie Metro zaledwie
Nie dawał drużynie zbyt wiele pod polem karnym rywali – od tego
kilka dni przed zwycięskimi derbami, w którym Brazylijczyk nadał
mieli być Shaqiri, Firmino, Mané i Salah (później okazało się, że także
był „transferową wpadką”, a koło fortuny potencjalnych kupców
van Dijk i Origi). Był za to fenomenalny w głębszych rejonach boiska.
tym razem zatrzymało się na PSG. Miało chodzić o wypożyczenie
6 odbiorów piłki ponownie było najlepszym wynikiem spośród
z obowiązkową opcją wykupu, a gdyby zaproponowana kwota
wszystkich zawodników. Jako jedyny w linii pomocy nie chował się
wykupu zwróciła Liverpoolowi cały letni „nietrafiony” wydatek, klub
przed grą i podchodził po piłkę do stoperów, by ci nie byli zmuszeni
miałby zostać przekonany do sprzedaży. Urzekające. We will say
do posyłania długich piłek na naszych niezbyt wysokich atakujących.
what time will tell.
Wielu graczy zanotowało tego dnia przeciętny występ, ale nie można
Były zawodnik Monaco notuje więc kolejne świetne występy, autorzy
tego powiedzieć o piłkarzu z numerem 3 na plecach.
plotek transferowych udają, że nic nie mówili, a my świętujemy kolejne zwycięstwa. Styl gry reprezentanta Canarinhos idealnie
Drugim popisem Fabinho był pojedynek z Manchesterem United.
sprawdza się w nowej taktyce, w której za ataki odpowiada czterech,
Styatystyki defensywne (1 odbiór, 1 przechwyt, 1 wygrana główka)
a nie trzech zawodników, więc za nimi potrzebny jest silniejszy rygiel
nie wyglądają imponująco, ale... jak przerywać ataki drużyny, która nie
niż dotąd. Gini Wijnaldum z natury jest ofensywnym zawodnikiem i
atakuje? Widać było spore zaangażowanie w to, by rywale nie mieli
wariant bardziej defensywnej, spokojnej gry skupionej na odbiorze
szans wdzierać się w pobliże naszej bramki, ale przede wszystkim
piłki i podaniu jej do atakujących średnio mu odpowiada. Holender
trzeba wspomnieć o doskonałej piłce zagranej do Mané w 24. minucie,
często notuje bardzo niemrawe występy. Zaskakująco dobrze nadal
co otworzyło wynik spotkania. Brazylijczyk posłał świetne zagranie z
wygląda James Milner, który wprawdzie też był przyzwyczajony do
głębi boiska w pole karne i Sadio musiał wykorzystać tę sytuację. Pięć
wystawiania go nieco wyżej, ale potrafi odnaleźć się w absolutnie
dni później „Fab” zaliczył kolejną asystę – tym razem jego zagranie
każdej roli na boisku i można na nim polegać. Naby Keïta po pół roku
wykorzystał Mohamed Salah, a Liverpool pokonał Wolverhampton
dalej wygląda na niewiadomą, zaś występy Jordana Hendersona zbyt
Wanderers na Molineux, co zagwarantowało nam spokojne święta.
często wywołują w kibicach falę wściekłości. Co ciekawe, „Hendo” grał
Po kolejnych pięciu dniach doczekaliśmy się zaś jego debiutanckiego
co najmniej 70 minut w każdym meczu pierwszej połowy sezonu w
gola – tym razem to Egipcjanin dograł Brazylijczykowi, który ustalił
LM i Premier League, którego Liverpool nie wygrał. Fabinho zagrał
wynik meczu z Newcastle na 4:0.
90 minut w zremisowanym starciu z Arsenalem i zaliczył skromne 14 minut w Neapolu, zaś w pozostałych remisach i porażkach nie brał
W ciągu dwóch miesięcy zaobserwowaliśmy eksplozję formy zawod-
żadnego udziału. Nie ma wątpliwości, że w wyjściowej jedenastce
nika, za którego latem zapłacono 45 mln Euro. Dziś Fabinho wydaje
jest miejsce dla Brazylijczyka, który może na stałe ugruntować sobie
się podstawowym elementem linii pomocy, a fani domagają się, by
pozycję. Warto było czekać!
• Magazyn Polish Reds• www.facebook.com/PolishReds/ • www.facebook.com/PolishReds/ 2222• Magazyn Polish Reds
Magazyn Polish Reds • www.facebook.com/PolishReds/ • 22
Magazyn Polish Reds • www.facebook.com/PolishReds/ • 23
MISTRZOWIE VS. PRETENDENCI DRUGA POŁOWA
Nowy Rok nie zaczął się tak jak marzyli o tym kibice i piłkarze The Reds. Obecni liderzy Premier League przegrali wyjazdowy mecz z Manchesterem City 1:2 i choć pozostali na szczycie tabeli, to ich przewaga stopniała do czterech punktów. Nie ma jednak powodów do paniki, gdyż rozpędzona maszyna dowodzona przez Jürgena Kloppa ani myśli zwalniać. Jak do tego doszło, że z brzydkiego kaczątka wyszydzanego przez całe piłkarskie społeczeństwo na Wyspach zespół The Reds stał się w tym sezonie głównym pretendentem do zdobycia mistrzostwa Anglii? Wszystko rozpoczęło się w październiku 2015 roku od momentu,
talnych reżimów treningowych, specjalnie stworzonych po to, by
kiedy Thierry Henry dotknął z wrażenia kolana Jamiego Carraghera
obudzić skład, który nieco rozleniwił się pod rządami Rodgersa.
po ogłoszeniu na żywo w stacji Sky Sports wieści o zwolnieniu z
Kiedy więc piłkarze pojawili się na pierwszym treningu z nowym
Liverpoolu Brendana Rodgersa. Tego samego Rodgersa, którego
menadżerem, w szatni na tablicy ujrzeli słowo „TERRIBLE” (dosł.
ego podpowiadało mu, że to właśnie jego magiczne metody, a nie
przerażające). Klopp wyjaśnił im, że tak właśnie mają czuć się ich
geniusz Luisa Suareza, niemal doprowadziły The Reds do tytułu
przeciwnicy po 90 minutach meczu przeciwko nim.
mistrzowskiego w 2014 roku. Najważniejsze było też to, by trening odwzorowywał sytuacje Jürgen Klopp był naturalnym następcą Irlandczyka z Północy. „The
meczowe. Jürgen wraz ze swoim sztabem zrewolucjonizował
Normal One” – jak określił się Niemiec na pierwszej konferencji
całkowicie ćwiczenia. Podczas treningu strzeleckiego piłkarze nie
prasowej po podpisaniu kontraktu – obiecał naprawić Liverpool za
stali w miejscu, a zamiast tego pokonywali tor z przeszkodami, by ich
pomocą mikstury złożonej z radosnego futbolu oraz niemal bru-
umysły przyzwyczaiły się do 90-minutowego wysiłku. Aby poprawić
24 • Magazyn Polish Reds • www.facebook.com/PolishReds/ 24 • Magazyn Polish Reds • www.facebook.com/PolishReds/
MIKOŁAJ RADO SARNOWSKI CHMIEL
skuteczność, Klopp poustawiał w różnych
Z każdym rokiem pracy Kloppa The Reds
Jednak czasy się zmieniają i ja musiałem
miejscach przeszkody tak, aby piłka po nieu-
notowali stały progres. Przez trzy sezony
się do tego dostosować – dodał menadżer,
danym strzale wpadała w nieprzewidywalne
Liverpool kończył ligę na 8, 4 i ponownie
tłumacząc swoje posunięcia na rynku trans-
rykoszety - zupełnie jak w trakcie meczu po
4 pozycji w tabeli, a w międzyczasie dotarł
ferowym. Dlatego śmiało można powiedzieć,
tym, jak piłka odbije się od obrońcy przeci-
też do finałów Ligi Europy i Ligi Mistrzów.
że Liverpool sezonu 2018/19 to nareszcie
wnika. Niemiec chciał, aby takie sytuacje
Jednakże wciąż zadawane jest najważniejsze
drużyna Jürgena Kloppa. W najlepszej XI zna-
stały się dla jego zawodników chlebem pow-
pytanie: kiedy ten progres zaowocuje wresz-
jduje się zaledwie dwóch piłkarzy, których nie
szednim. Szkoleniowiec Liverpoolu zaczął
cie jakimś trofeum? Choć Klopp stwierdził
ściągnął, bądź nie awansował do pierwszej
stopniowo budować swoją drużynę dając
po transferze Paula Pogby do Manchesteru
drużyny Niemiec: Dejan Lovren i Roberto
szansę młodym zawodnikom z Akademii,
United w 2016 roku, że chce prowadzić
Firmino. Priorytetem było wzmocnienie
jak również ściągając graczy pasujących do
drużynę w inny sposób niż wydając wiel-
kluczowych pozycji w letnim okienku trans-
koncepcji niemieckiego menadżera, choć
kie kwoty na topowych zawodników, po
ferowym. Celem numer jeden był Alisson
głównym trzonem przez długi czas było angi-
przegranym finale Ligi Mistrzów złamał
po tym, jak błędy Lorisa Kariusa kosztowały
elskie trio jeszcze z kadry Brendana Rodgersa:
swoją zasadę wydając 43 miliony funtów na
Liverpool wygraną w finale Ligi Mistrzów.
Jordan Henderson, Adam Lallana i James
Fabinho, 52 miliony funtów na Naby’ego Keïtę
Kiedy Alex Oxlade-Chamberlain odniósł
Milner. Jednak najważniejszym elementem
oraz sześć tygodni później płacąc Romie 67
kontuzję, która wykluczyła go z gry w obec-
w tej układance na samym początku był
milionów funtów za Alissona. Jeśli dodamy
nym sezonie, należało wzmocnić też pomoc,
Roberto Firmino ściągnięty również jeszcze
do tego promocyjną cenę za Xherdana
stąd też decyzja o ściągnięciu Fabinho i Keïty.
przez Rodgersa. W trzecim meczu Kloppa
Shaqiriego w wysokości 13 milionów funtów,
Dynamiczna gra tej dwójki plus magia trójki
u sterów Brazylijczyk zagrał na pozycji
to wyjdzie na to, że letnia transferowa ofen-
Salah – Firmino – Mané to właśnie to, czego
fałszywej dziewiątki i od tej pory jest niemal
sywa Liverpoolu zamknęła się w kwocie 164
wymaga Klopp w rozbijaniu defensywy
pewien miejsca w pierwszej jedenastce LFC.
milionów funtów. Nie zapominajmy jednak
przeciwników. Analogiczna taktyka jest sto-
Dodatkowo wygrana Liverpoolu na Stamford
też o rekordowej kwocie wydanej za obrońcę
sowana w ekipie Pepa Guardioli. Oczywiście,
Bridge 3:1 zapoczątkowała ciągłe podno-
Virgila van Dijka w styczniu.
kwoty transferowe wydane za zawodników są
szenie jakości w drużynie. Kiedy w zeszłym
wysokie, lecz są adekwatne do umiejętności
sezonie klub sprzedał Philippe Coutinho do
- To normalne, że nadejdzie taki moment,
ściąganych piłkarzy. Aby konkurować z City,
Barcelony podejrzewano, że odbije się to
że będziemy musieli wydać więcej pieniędzy
Klopp musi być bardziej pragmatyczny.
czkawką. Tymczasem pałeczkę wiodącego
– powiedział Klopp na dwa dni przed pier-
Rynek transferowy z roku na rok staje się
piłkarza w drużynie przejął właśnie Firmino,
wszym meczem obecnego sezonu. - Przez
coraz bardziej wypaczony. Minione letnie
który wraz z Mané i Salahem był odpowied-
ostatnie kilka lat siedziałem i broniłem
okienko pozwoliło Jürgenowi skompletować
zialny za pracę całego zespołu.
naszego zachowania na rynku transferowym.
niemal wszystkie elementy układanki pod
Magazyn MagazynPolish PolishReds Reds • • www.facebook.com/PolishReds/ www.facebook.com/PolishReds/ • • 25 25
nazwą Liverpool FC. Spora w tym zasługa dyrektora sportowego
kontrakt w lipcu. Klub w ten sposób zapobiegł kolejnej sadze trans-
Michaela Edwardsa, którego metody idealnie odwzorowują filozofię
ferowej w stylu Suareza czy Coutinho.
„Moneyball”, wyznawaną przez właścicieli klubu. FSG w pełni ufa Kloppowi. Jeżeli ktoś oferuje fortunę za gwiazdę pokroju Coutinho,
- Świetnie jest być menadżerem Liverpoolu – przyznał przed sezonem
ale cała kwota trafia do menadżera, by wzmocnił drużynę, oznacza
Klopp. - Nigdy nie myślałem, że będę tu pracował. Wszyscy wiemy,
to pełne zaufanie zarządu do menadżera klubu.
jakie są wobec nas oczekiwania – sami je mamy. Cieszy mnie atmosfera wokół klubu i to, że kibice są nastawieni pozytywnie, ale wiedzą
Jeżeli Liverpool myśli jednak o pokonaniu Manchesteru City w walce
też, że ten sezon będzie wyjątkowo ciężki – podsumował boss The
o mistrzostwo Anglii, to wciąż musi poradzić sobie z ciągle trwającymi
Reds. Cała Premier League patrzy w tym momencie na Liverpool z
problemami. Przede wszystkim należy znaleźć odpowiedni balans
przerażeniem. The Reds napędzili przecież strachu City w zeszłym
między statyczną grą, a uwielbianym przez Kloppa gegenpressingiem,
sezonie, a obecnie wydają się jeszcze silniejszą ekipą niż rok temu.
w szczególności w potyczkach z ekipami pokroju City. Praca nad
To wszystko dzięki jednemu człowiekowi, który przemienił klub ze
tężyzną fizyczną to jedno, lecz ważne jest też znalezienie kolejnego
śpiącego giganta w ofensywną maszynę grającą piłkę nie z tej ziemi.
elementu grozy dla przeciwnika w razie absencji Salaha. By mierzyć
To Jürgen Klopp – Bill Shankly obecnych czasów. Wszystko jest dla
się z City, The Reds nie mogą polegać tylko na geniuszu Egipcjanina.
niego ważne. On spyta się was o wasze samopoczucie i będzie w
Drużyna powinna nauczyć się wygrywać bez niego, a nie tylko
pełni skupiony na odpowiedzi, bo chce jak najlepiej dla wszystkich.
polegać na jego umiejętnościach.
Wokół niego panuje swoista aura. Piłkarze chcą dla niego grać i przebiegną dodatkowe kilometry, jeśli
Ważnym warunkiem jest też mentalność. Ostatnim trofeum Liverpoolu
będzie trzeba – zupełnie tak samo, jak robili
był zdobyty w 2012 roku Puchar Ligi, a w obecnym sezonie mija 29 lat
to zawodnicy Shanksa.
od ostatniego mistrzostwa dla The Reds. Oczywiście klub był bliski zdobycia tytułu w sezonie 2013/14 i porażka na ostatniej prostej była
A jeśli chodzi o Shankly’ego, to legend-
bolesna, lecz większości piłkarzy z tamtego zespołu nie ma już w
arny menadżer Liverpoolu wygrał ligę
klubie. Obecnemu składowi nie ciąży to brzemię, więc odpowiednia
w czwartym sezonie swojej pracy na
mentalność zwycięzców nie powinna być problemem.
Anfield. Klopp jest w połowie swojego trzeciego pełnego sezonu pełnienia
Wielkim plusem walki o mistrzostwo jest też atmosfera wokół klubu.
obowiązków bossa LFC. Zapomnijcie
Anfield jest inne. Największym znakiem progresu The Reds jest to,
o jakichkolwiek porównaniach –
że po raz pierwszy drużynie udało się przetrwać letnie okienko
sezon 2018/19 może nareszcie
transferowe bez sprzedaży swojej największej gwiazdy któremuś z
być TYM sezonem dla The Reds!
europejskich potentatów piłkarskich. Salah podpisał nowy pięcioletni
I tego wam wszystkim życzę!
26 • Magazyn Polish Reds • www.facebook.com/PolishReds/ 26 • Magazyn Polish Reds • www.facebook.com/PolishReds/
Magazyn Polish Reds • www.facebook.com/PolishReds/ • 27 Magazyn Polish Reds • www.facebook.com/PolishReds/ • 27
WIELKI BUGSY DRUGA POŁOWA
Krótka historia prawdziwej legendy. Ronnie Moran – 49 lat w służbie LFC. Jeśli któryś z piłkarzy The Reds zasłużył na
nego Boot Roomu. Po przejściu na emeryturę
Mistrza Anglii, 4 Puchary Europy, 2 Puchary
miano „Mr Liverpool”, to z pewnością jest nim
nadal był mocno związany z klubem i przez
UEFA, 5 Pucharów Anglii i 5 Pucharów Ligi,
Ronnie Moran. W klubie z Anfield Road spędził
wiele lat regularnie, raz w tygodniu odwiedzał
nie wspominając o mniej istotnych pucha-
całą swą piłkarską karierę, a po zawieszeniu
ośrodek treningowy Melwood. W czasie jego
rach i trofeach. Słowo „legenda” w obecnych
butów na kołku został członkiem legendar-
pracy w klubie The Reds zdobyli 13 tytułów
czasach jest nadużywane, ale Ronnie Moran jak mało kto w stu procentach zasługuje na taki tytuł. Ronnie urodził się 28 lutego 1934 roku w Crosby. Piłkarską karierę rozpoczynał grając dla Crosby Boys, a po uzyskaniu stypendium w Bootle Technical College grał w reprezentacji szkoły oraz w Lancashire Boys. Swą przygodę z Liverpool FC rozpoczął w roku 1949. Co ciekawe, na Anfield trafił z polecenia listonosza dostarczającego pocztę ówczesnemu prezesowi klubu. Młodym zawodnikiem interesował się również Everton, który wysłał mu nawet zaproszenie na trening. Niestety dla The Toffies kilka dni wcześniej Ronnie związał się z Liverpoolem po niespodziewanej wizycie, jaką złożył mu wspomniany listonosz w towarzystwie menadżera The Reds George’a Kaya oraz prezesa klubu Samuela Williamsa. Moran dołączył wówczas do drużyny „C” i jednocześnie kontynuował naukę w zawodzie elektryka. Na boisku występował zwykle na lewej obronie. Po trzech latach gry w rezerwach, w styczniu 1952 roku niespełna 18-letni Moran podpisał profesjonalny kontrakt z Liverpoolem. Zgodnie z umową młodzieniec miał zarabiać 14 funtów tygodniowo w trakcie sezonu i 11 funtów tygodniowo w okresie przerwy w rozgrywkach. Don Welsh, ówczesny menadżer The Reds, włączył go do szerokiego składu, ale na swój debiut Ronnie musiał poczekać do 22 listopada 1952 roku. Swego pierwszego meczu Moran niestety nie zaliczył do udanych, gdyż Liverpool przegrał na wyjeździe z Derby County 2:3. W swym pierwszym zawodowym sezonie
28 • Magazyn Polish Reds • www.facebook.com/PolishReds/
MARIUSZ PRZEPIÓRKA
Bugsy, bo tak nazywali go koledzy z drużyny, zagrał w sumie w 12
meczów wystarczyła, by Ronnie otrzymał swój medal za zwycięstwo
spotkaniach, ale w sezonie 1953/54, który zakończył się spadkiem
w Second Division. Dwa lata później miał również ogromny wkład w
LFC do Second Division, tylko raz pojawił się na boisku. Były to
pierwszy tytuł Mistrza Anglii za czasów Billa Shankly’ego. W sezonie
jeszcze czasy, gdy przepisy nie przewidywały dokonywania zmian
1964/65 miejsce Morana w wyjściowym składzie zajęli Chris Lawler
w trakcie gry, więc albo zawodnik był w meczowej jedenastce, albo
i Gerry Byrne, którzy grali na bokach obrony. Ronnie pojawiał się
nie grał wcale. Sezon 1954/55 to w sumie 21 meczów (17 w lidze i
jeszcze od czasu do czasu, choćby w obu półfinałowych meczach
4 w Pucharze Anglii), w których Moran przekonał trenera, że może
Pucharu Mistrzów przeciwko Interowi Mediolan. W finale Pucharu
być wartościowym graczem The Reds. W kolejnym roku, po tym jak
Anglii przeciwko Leeds jednak miejsce Morana zajął Gerry Byrne,
występujący na lewej obronie Eddie Spicer złamał nogę, na dobre
który wsławił się m.in. tym, że niemal cały mecz rozegrał wtedy ze
zajął miejsce w podstawowym składzie i w latach 1955-1959 opuścił
złamanym obojczykiem. Udana kariera piłkarska dobiegała końca,
zaledwie sześć meczów. W uznaniu za dobrą grę sezon 1959/60
ale nie oznaczało to pożegnania z klubem.
Moran rozpoczął jako kapitan drużyny. W takiej też roli przedstawił się Billowi Shankly’emu, który w grudniu 1959 roku został menadżerem
Cechy, jakie wykazywał Ronnie Moran, pozwoliły mu zostać w klubie
LFC. Sezon 1960/61 dla Morana upłynął jednak pod znakiem kon-
już po zakończeniu piłkarskiej kariery. Jego niesamowity entuzjazm
tuzji, jakiej nabawił się 1 października 1960 roku. Od tego czasu
udzielał się wszystkim zawodnikom, a pełne zaangażowanie w każdym
pauzował aż 14 miesięcy, nie licząc przedwczesnego powrotu na
meczu i na każdym treningu nie uszło uwadze Billa Shankly’ego.
boisko w styczniu 1961 roku. W połowie sezonu 1961/62 wrócił do
To właśnie dlatego przed rozpoczęciem sezonu 1966/67 Shankly
gry i pomógł drużynie w awansie do First Division. Ilość rozegranych
zaproponował Moranowi miejsce w sztabie szkoleniowym.
CYTAT
Magazyn Polish Reds • www.facebook.com/PolishReds/ • 29
– Shanks wziął mnie na bok. Pomyślałem, że to już koniec, że zaraz
49 latach obecności w klubie przeszedł na zasłużoną emeryturę. W
powie mi, że zgłosił się po mnie jakiś klub. On jednak zapytał: ‘Ronnie,
trakcie swej kariery współpracował jako piłkarz, fizjoterapeuta i trener
może chciałbyś dołączyć do sztabu szkoleniowego?’ Wróciłem do
z dziewięcioma menadżerami The Reds. Zaczynał od Goerge’a Kaya
domu i przedyskutowałem to z moją żoną. Oboje byliśmy z Liverpoolu
i poprzez czasy Dona Welsha, Phila Taylora, Billa Shankly’ego, Boba
i nie chcieliśmy się przeprowadzać. Następnego dnia powiedziałem
Paisleya, Joe Fagana, Kenny’ego Dalglisha oraz Graeme’a Sounessa
Billowi, że się zgadzam. Nigdy nie omawialiśmy konkretnych ról.
wytrwał aż do epoki Roya Evansa. Nieustannie pielęgnował trady-
Chyba Shanks i Bob widzieli jak krzyczę i dużo mówię podczas gry
cje Boot Roomu, nie wychodził przed szereg, zawsze ustawiał się
i spodobało im się to. Po prostu pozwolili mi dalej robić to samo
w cieniu swoich współpracowników i zespołu. – Myślę, że jest on
– relacjonował Moran w jednej z rozmów z lfchistory.net. Ronnie
prawdopodobnie jedną z najważniejszych osób w historii tego
dołączył więc do Boot Roomu, ale jeszcze przez dwa lata grywał
klubu. Moim zdaniem należy stawiać go w jednej linii z Shanksem,
w prowadzonej przez Joe Fagana drużynie rezerw, gdzie pomagał
Kennym i Bobem Paisleyem. Przy wszystkim, co robili dla tego klubu,
młodym piłkarzom w stawianiu pierwszych kroków w LFC.
potrzebny był ktoś, kto dbał o to, by ten mechanizm działał dzień po dniu. Ronnie był właśnie takim człowiekiem – mówił Phil Thompson.
Nazywany przez piłkarzy „sierżantem” Moran słynął z utrzymywania żelaznej dyscypliny. Zawsze starał się utrzymywać podopiecznych
Dwukrotnie obejmował stanowisko tymczasowego menadżera.
w pełnej koncentracji. Podkreślał, że zawsze najważniejszy jest
Pierwszy raz stało się tak po niespodziewanej rezygnacji Dalglisha. –
najbliższy mecz niezależnie od tego, kto jest przeciwnikiem. John
Wczesną wiosną 1991 roku niewinnie odebrałem telefon. To był Kenny
Barnes wspominał niegdyś, że tuż po wywalczeniu pierwszego tytułu
Dalglish. Wraz z żoną mieliśmy właśnie wychodzić, więc zapytałem o
mistrzowskiego od momentu jego przybycia na Anfield, zawodnicy
co chodzi. – Zrezygnowałem. Miałem dość – powiedział. Myślałem,
schodzili z boiska po ostatnim meczu sezonu i w myślach już przy-
że żartuje, bo często robił sobie żarty. Powiedziałem, by przestał się
gotowywali się do wieczornej imprezy. Ronnie sucho przypomniał
zgrywać. On jednak odłożył słuchawkę – wspominał Moran. Kolejną
im tylko o terminie rozpoczęcia przygotowań do następnego sezonu.
rozmowę odbył z prezesem klubu Noelem White’em. Potwierdził on rezygnację Dalglisha i zaproponował tymczasowe stanowisko wciąż
Byli piłkarze Liverpoolu często wspominali, że Ronnie był bardzo
niedowierzającemu asystentowi. – Pewnie, zgodziłem się, ale nigdy
wymagającym trenerem. Każdą sprawę jednak przedstawiał z pełną
nie planowałem, by być menadżerem. Z drugiej strony, przede mną
szczerością. Wytykał błędy, ale bez złośliwości, a jedynie po to, by
Bob i Joe też tego nie planowali – tłumaczył. Poprowadził The Reds
zawodnik wiedział nad czym powinien popracować. Nie pozwalał
w 9 meczach, a potem funkcję menadżera powierzono Sounessowi.
też, by piłkarze Liverpoolu osiadali na laurach. – W Liverpoolu wszystkich nas uczono, by twardo stąpać po ziemi, a ja na własnej skórze
Drugi raz Ronnie Moran stał się tymczasowym menadżerem klubu,
przekonałem się, że nikt nie kierował się tymi słowami bardziej niż
gdy Graeme Souness poddał się operacji serca. Moran poprowadził
Ronnie. Po meczu z Fulham, w którym strzeliłem pięć goli, byłem
Liverpool w ostatnich siedmiu meczach ligowych sezonu 1991/92,
wyjątkowo zadowolony ze swojej gry. Wtedy do szatni wszedł Ronnie
a także w półfinale Pucharu Anglii. Souness wrócił na finał, ale to
i powiedział: ‘Nie wiem z czego się tak cieszysz. Powinieneś strzelić
Ronnie dostąpił zaszczytu wyprowadzenia drużyny na Wembley. W
siedem.’Te słowa na zawsze pozostaną w mojej głowie i chyba najlepiej
roku 1998 pożegnał się z klubem, a dwa lata później zorganizowano
podsumowują wielkość tego człowieka – wspominał Robbie Fowler.
dla niego pożegnalny mecz z Celtikiem Glasgow. Przez wiele lat regularnie odwiedzał piłkarzy w ośrodku treningowym Melwood.
W sztabie szkoleniowym pozostawał aż do roku 1998, kiedy to po
30 • Magazyn Polish Reds • www.facebook.com/PolishReds/
Zmarł 22 marca 2017 roku w wieku 83 lat.
ARKADIUSZ WERESZCZAK
Magazyn Polish Reds • www.facebook.com/PolishReds/ • 31
ALFABET JAMESA MILNERA OD A DO Z
Aston villa
29. sierpnia 2008 został ogłoszony transfer Milnera z Newcastle do Aston Villi za kwotę 15 milionów funtów. The Villans w poprzednim dziesięcioleciu byli rewelacją ligi. Zespołem, na który przyjemnie się patrzyło. Świetną pracę w Birmingham wykonywał Martin O’Neill. W barwach Aston Villi występowali przecież tacy zawodnicy jak Gabriel Agbonlahor, Gareth Barry, Stiliyan Petrov, Nigel ReoCoker, czy Ashley Young. Dobra gra zespołu nie mogła przejść bez echa i tak po kolei wszyscy najlepsi zawodnicy zostali przekonani do transferu przez większe i zamożniejsze kluby: Young przeszedł do Manchesteru United, Friedel do Spurs, a Barry oraz Milner do Manchesteru City. W barwach The Villans wystąpił 122 razy (łącznie z sezonem 2005/2006, gdy był wypożyczony do klubu).
Biegi
Chwila relaksu
nie jest tajemnicą, że James przez lata trenował biegi
nożnej, ukochany sport Anglika. Często możemy spotkać go na partyjce
przełajowe oraz sprinterskie. Został nawet mistrzem hrabstwa
z Jamie Redknappem, którego wszyscy dobrze znamy i podziwiamy.
West Yorkshire w biegu na 100 metrów. Przygotowanie
Jamie wielokrotnie występował na zawodowych turniejach, m.in. na
lekkoatletyczne do dzisiaj procentuje, ponieważ były zawodnik
MW PGA Championship at Wentworth Golf Club oraz Princes Trust Golf
Newcastle mimo upływu lat potrafi umiejętnie rozłożyć siły
Day. Ciekawe, czy Milner po zakończeniu kariery zajmie się zawodowo grą
niczym nasz niesamowity Adam Kszczot.
w golfa?
Skąd u Milnera nieustępliwość oraz niespożyte siły? Otóż
Relaksu dla Milnera równoznaczna jest z grą w golfa. To właśnie, prócz piłki
Dobrzy koledzy
James w wywiadzie dla playstationschoolscup. com powiedział, że jego najlepszymi przyjaciółmi z zielonych boisk są bez wątpienia Joe Hart oraz Gareth Barry. Z pierwszym z nich grał w Manchesterze City oraz reprezentacji Anglii, a znajomość z Barrym zaczęła się w czasach gry w Aston Villi.
32 • Magazyn Polish Reds • www.facebook.com/PolishReds/
DAMIAN ŚWIĘCICKI
Ewidentny zakaz
James Milner pierwszy raz założył koszulkę koloru czerwonego podczas... spotkań reprezentacji Anglii. Brzmi mało prawdopodobnie? Ale to prawda. W wywiadzie dla FourFourTwo były zawodnik Newcastle powiedział, że w Leeds zakazane było zakładanie czerwonych ubrań przez niechęć do Manchesteru United. Czy on nie jest dla nas idealny?
Fletcher amy Partnerka naszego pomocnika. Ciężko znaleźć informację na temat życia prywatnego Milnera, ponieważ nie uczestniczy on w życiu publicznym. Wyszukałem jednak, że para poznała się jeszcze w czasach, gdy James nie był profesjonalnym piłkarzem. Posiadają dwoje dzieci. Razem prowadzą fundację “The James Milner Foundation”, która zajmuję się umożliwianiem biedniejszym rodzinom dostępu do edukacji.
Godny rywal
Rywal. Milner wskazał w wywiadzie dwóch
Idealny piłkarz
Za takiego nasz pomocnik uważa Davida Silvę. Według niego jest to najlep-
piłkarzy, przeciwko którym grało mu się najtrudniej. Nikogo
szy zawodnik, z jakim przyszło mu grać w jednym zespole. Zawodnik urodzony
chyba nie zaskoczy pierwszy wybór. Był nim Lionel Messi,
w Leeds uważa też, że były piłkarz Valencii jest najbardziej wartościowym
z którym rywalizował kilka razy w swojej karierze. Dziwić
pomocnikiem na świecie.
może drugi zawodnik, a jest nim Ashley Cole, były piłkarz Chelsea, Arsenalu oraz kolega z reprezentacji Milnera. Mało kto z nas pamięta, że James w Machesterze City był przecież skrzydłowym i musiał rywalizować z bocznymi obrońcami.
Harry kewell
W wywiadach Milner podkreślał, że jego pierwszym idolem był Paul Gascoigne, lecz po chwili ekscytacji musiał ustąpić miejsca popularnemu Australijczykowi, który występował w The Reds w latach 2003-2008. James, jako fan Leeds, nie mógł przecież nie pokochać piłkarza, który był wyróżniającą się postacią The Peacocks. Udało mu się nawet rozegrać kilka spotkań z piłkarzem pochodzącym z Sydney. Pierwsze miało miejsce podczas debiutu naszego pomocnika 10.11.2002 w spotkaniu przeciwko West Hamowi.
Magazyn Polish Reds • www.facebook.com/PolishReds/ • 33
Jedyny powód
Krykiet
odejścia z The Citizens to transfery przeprowadzone
których James Milner wraz z Adamem Lallaną oraz Joe Hartem
przez Aitora Beguiristáina. Chwilę przed podpisaniem kontraktu
grają w krykiet? Nie tylko biegi, ale też sport drużynowy
z The Reds do niebieskiej części Manchesteru trafili Kevin
pochodzący z Anglii był ważną częścią życia Milnera. Przez
De Bruyne oraz Raheem Sterling. James był świadomy, że nie
lata reprezentował szkołę na przeróżnych turniejach, co zaowocowało
może przesiedzieć swoich najlepszych lat na ławce rezerwowych.
otrzymaniem nagrody za wyniki sportowe oraz 11 punktów w The
James wielokrotnie powtarzał, że wyłączną przyczyną
Oglądaliście filmiki w popularnym serwisie internetowym, w
General Certificate of Secondary Education.
Leeds united
W wieku 10 lat został wypatrzony na jednym z turniejów przez wysłanników Leeds United. Po dołączeniu do Akademii przechodził kolejne szczeble młodzieżowe, by zadebiutować w pierwszym zespole 10 listopada 2002 roku w starciu z West Hamem. Spotkanie zakończyło się zwycięstwem The Peacocks 3:4. W tamtym meczu wystąpili tacy zawodnicy jak Paolo Di Canio, Mark Viduka, Harry Kewell czy David James. Dla Leeds Milner wystąpił w 50 oficjalnych spotkaniach. Później został sprzedany za 7,5 miliona euro do Newcastle.
Manchester city
Newcastle united
rodzącej się potęgi Premier League - Manchesteru City.
miliona euro. Legendarny trener widział coś wyjątkowego w
Szejk Mansour bin Zayed Al Nahyan za kartę Anglika zapłacił 16
osiemnastolatku, czego nie zobaczyli inni trenerzy. W barwach
milionów funtów oraz oddał do The Villans wartego 8 milionów
Srok miał okazję grać z niesamowitym Alanem Shearerem oraz
funtów Stephena Irelanda. James był kolejnym wzmocnieniem
świetnym Patrickiem Kluivertem, a gry w pomocy uczył
Obywateli po Mario Balotellim, Davidzie Silvie, czy Yaya Touré. W
się od Nicky’ego Butta, czy Lee Bowyera. W 2005 roku
niebieskiej koszulce dwa razy wygrał Premier League, po razie
został wypożyczony na okres 12 miesięcy do Aston Villi.
Puchar Ligi, Puchar Anglii oraz Tarczę Wspólnoty.
134 spotkania w czarno-białej koszulce wystarczyłyby na
18 sierpnia 2010 roku ogłoszono transfer Milnera do
Kupiony przez Sir Bobby Robsona w 2004 roku za 7,5
swojej drodze spotkać jeszcze takich piłkarzy jak legendarny Norberto Solano, czy turecki Xavi - Emre Belözoglu.
34 • Magazyn Polish Reds • www.facebook.com/PolishReds/
Obraza
Podanie
Z ust Graeme Sounessa to chyba najlepsza motywacja, jaka w życiu
Milner na przestrzeni lat pokazywał, że jest jednym z najbardziej
spotkała Milnera. W czasie, gdy GS prowadził młodego zawodnika
walecznych zawodników na Wyspach. Często harował
w Newcastle powiedział w wywiadzie, iż: „nie widzi siebie w
w defensywie, nawet gdy grał na pozycji skrzydłowego.
zespole, który kupuję takich zawodników jak James Milner”. Za
Nigdy nie był strzelcem wyborowym, czy niewyobrażalnym
sprowadzenie Milnera odpowiedzialny był sir Bobby Robson,
dostarczycielem podań. Trenerzy cenili go za charakter i pracę
który po kilku spotkaniach odszedł z zespołu. Nasz zawodnik
dla całej drużyny. To zmieniło się w sezonie 2017/2018, podczas
wspomina, że dla młodego człowieka te słowa były trudne
którego The Reds doszli do finału Ligi Mistrzów. W rozgrywkach
do przeżycia, ale również niezwykle motywujące. Souness po
tych Milner został najlepszym asystentem z wynikiem 8 ostatnich
dłuższym czasie przyszedł i przeprosił Milnera za swoje słowa.
podań. Dla porównania: Kevin De Bruyne oraz Dele Alli - 4, Eden Hazard - 3, Isco, Andrés Iniesta, Leo Messi - 2. Przyznajcie, podejrzewalibyście go o to?
Reprezentacja
James to wielokrotny reprezentant kraju. Koszulkę Three Lions zakładał od najmłodszych lat, ponieważ od 16 roku życia powoływany był przez każdego możliwego trenera drużyn młodzieżowych. W kadrze U17 na Mistrzostwach Europy w 2003 roku w kadrze występował z takimi zawodnikami jak Aaron Lennon, Tom Huddlestone, Tom Heaton czy James Morrison. W 2009 roku wraz z kadrą U21 doszedł do finału Mistrzostw Europy, gdzie przegrali z Niemcami 0:4. W kadrze naszych sąsiadów występowali wtedy Sebastian Boenisch, Manuel Neuer, Mesut Özil czy Sandro Wagner, a wraz z Milnerem o tytuł walczyli Lee Cattermole, Fabrice Muamba, Micah Richards czy Mark Noble. W dorosłej kadrze zagrał 61 razy.
Magazyn Polish Reds • www.facebook.com/PolishReds/ • 35
Swindon town
Trudne odejście
Mimo, iż było to miesięczne wypożyczenie młodego zawodnika,
mogę wyjść z podziwu, jaką głupotą wykazali się działacze
to udało się znaleźć pewną ciekawostkę. Kolegą z zespołu Milnera
Newcastle. Milner wcale nie chciał odchodzić z zespołu, ponieważ
przez 30 dni był Eddie Howe - obecny trener A.F.C. Bournemouth.
dobrze czuł się na St. James’ Park. Został on jednak sprzedany,
To zespół, do którego w 2003 roku był wypożyczony Milner.
Ukarany
20.10.2012 w meczu Machester City - WBA James Milner otrzymał jedyną bezpośrednią czerwoną kartkę w swojej karierze, a spowodowane to było zatrzymaniem zawodnika wychodzącego na czystą pozycję. Były zawodnik Aston Villi znany jest z ostrej gry, ale jak widać po statystykach, rzadko jest na bakier z przepisami
Przyznam szczerze, że nie znałem tej historii, ale do teraz nie
ponieważ fundusze z transferu miały być przelane na konto Bayernu Monachium w zamian za kartę Bastiana Schweinsteigera. Newcastle naprawdę wierzyło, że przekonają Niemca, by założył czarno-biały trykot. Najlepsze jest jednak to, że po fiasku rozmów z Bayernem do zespołu zostali sprowadzeni Kevin Nolan, Ignacio González, Danny Guthrie oraz Haris Vučkić. Mistrzowie interesów.
Wortley
Zadaniowość
Po drugiej Wojnie Światowej było to miejsce przepełnione
już naszego zawodnika w środku pola, na lewej obronie, prawej
mieszkaniami socjalnymi, które przeznaczone były dla mniej
obronie, środku defensywy oraz na pozycji skrzydłowego. Został
zamożnych mieszkańców miasta. Sytuacja zmieniła się dopiero
środek ataku oraz pozycja bramkarza. Jürgen, podejmujesz
w 2009 roku, gdy wprowadzono program, który zakładał
wyzwanie?
Dzielnica miasta Leeds, w której na świat przyszedł mały James.
zmniejszenie ubóstwa wśród mieszkańców oraz możliwość podłączenia ogrzewania gazowego.
36 • Magazyn Polish Reds • www.facebook.com/PolishReds/
James to człowiek od zadań specjalnych. Jürgen Klopp wystawiał
TOP 10: PIENIĄDZE TO NIE WSZYSTKO RANKING POLISH REDS
Choć wielomilionowe transfery van Dijka, Alissona czy Salaha okazały się słusznymi posunięciami na rynku transferowym, nie zawsze trzeba wydawać fortunę, by realnie wzmocnić zespół. Przyjrzyjmy się 10 przypadkom, kiedy Liverpool wydawał niewiele, a jednak dużo uzyskał na transferze. Kryterium jest proste: szukamy wśród transferów w XXI wieku, które
tych z epoki Houlliera, a nawet Beniteza. W niektórych przypadkach
kosztowały maksymalnie jedną trzecią naszego ówczesnego rekordu
dopuszczamy bardzo niewielkie przekroczenie tego progu, jeżeli
transferowego. Gdy byśmy kierowali się progiem jednej, sztywnej
zawodnik rzeczywiście jest wart uwzględnienia w zestawieniu.
kwoty, niemożliwe byłoby porównanie współczesnych zakupów z
Steve Finnan
10.
Fulham, 01.07.2003, 3,5 mln GBP*
Irlandczyk przez 5 lat był dla nas wprost symbolem solidności. Nie gwarantował fajerwerków, ale nie popełniał szokujących błędów. Dobrze sprawdzał się w drużynie, która wygrała Ligę Mistrzów, Superpuchar Europy, FA Cup i Tarczę Dobroczynności. Zagrał 217 meczów i strzelił 1 gola, co trochę mówi o jego stylu gry. Było nam trochę szkoda, kiedy 32-letni prawy obrońca odchodził w 2008 roku do Espanyolu, ale taka jest naturalna kolej rzeczy. Wszak na jego pozycji świetnie już sobie radził pewien zawodnik, o którym za chwilę... *ówczesny rekord transferowy: 11 mln GBP (Emile Heskey)
9.
Yossi Benayoun West Ham United, 01.07.2003 3,5 mln GBP*
Izraelczyk wystąpił przeciwko Liverpoolowi w finale FA Cup w 2006 roku, kiedy był zawodnikiem West Hamu. Po transferze na Anfield odgrywał rolę Jokera w jedenastce Beniteza. Wchodził na boisko z ławki aż 53 razy, z czego 21 w swoim pierwszym sezonie. Świetnie wywiązywał się ze swojej roli – w debiutanckim sezonie strzelił 11 goli, a w dwóch kolejnych po 9. Trzykrotnie kończył mecz z hat-trickiem na koncie. Odszedł po trzech latach, tłumacząc, że miał dość współpracy z hiszpańskim trenerem. Jak na ironię, Rafa odszedł z Liverpoolu tego samego lata... Yossi popełnił duży błąd, którego żałowały obie strony. *ówczesny rekord transferowy: 20 mln GBP (Fernando Torres)
MACIEJ KONOFOL
Magazyn Polish Reds • www.facebook.com/PolishReds/ • 37
8.
Álvaro Arbeloa Deportivo La Coruna, 30.01.2007 2,6 mln GBP*
W swoim pierwszym pełnym meczu w naszych barwach... zatrzymał Leo Messiego. Rafa Benitez wystawił Arbeloę wyjątkowo na lewej stronie obrony, by prawonożny zawodnik powstrzymywał ścinającego do środka Argentyńczyka. Udało się, Liverpool wygrał 2:1. Álvaro miał imponujący start i od tej pory starał się nie zwalniać tempa, powoli wygryzając ze składu doświadczonego Finnana. Szło mu na tyle dobrze, że dwa i pół roku później spełnił swoje marzenie i powrócił do Realu Madryt. *ówczesny rekord transferowy: 14,5 mln GBP (Djibril Cissé)
7.
Daniel Sturridge Chelsea, 02.01.2013 12 mln GBP*
Zanim dopadły go kontuzje, angielski napastnik grał naprawdę fenomenalnie. Wraz z Luisem Suárezem stworzyli duet, którego bała się cała liga. Problem w tym, że to już zamierzchła przeszłość, a w ostatnich latach Sturridge był wręcz pośmiewiskiem. Urazy zahamowały jego rozwój, a obawa przed kolejnymi problemami od kilku lat siedzi mu głęboko w głowie. Daniel z pewnością nie wypracuje sobie ponownie tak silnej pozycji w zespole, jednak niewątpliwie zasługuje na to, by docenić go w kontekście tanich i udanych zakupów. *ówczesny rekord transferowy: 35 mln GBP (Andy Carroll)
38 • Magazyn Polish Reds • www.facebook.com/PolishReds/
6.
John Aarne Riise AS Monaco, 0.06.2001 4 mln GBP*
Norweg podpisał kontrakt z Liverpoolem 2 miesiące przed swoimi 21. urodzinami. Natychmiast zaprezentował niezłą technikę i siłę. Był dużym wsparciem dla ofensywy, natomiast w obronie nadal było widać pewne braki. Z tego powodu był wystawiany zarówno w roli lewego obrońcy, jak i pomocnika. Zasłynął silnymi uderzeniami z dystansu, dzięki którym zdobył kilka spektakularnych goli. Z pewnością był wart swojej ceny i będzie zawsze miło wspominany przez kibiców z Anfield. *ówczesny rekord transferowy: 11 mln GBP (Emile Heskey) defensywie na długie lata. Dobrze pokazał się już na lewej i prawej
5.
stronie obrony, jednak jego naturalne miejsce jest na środku i w tym sezonie wspaniale to udowadnia. Stracił już sporo czasu na rehabilitacje
Joe Gomez
po urazach, przez co niektórzy już nieco o nim zapominali, ale w sezonie
Charlton Athletic, 20.06.2015 6 mln GBP*
2018/19 tworzy wraz z Virgilem van
Jeżeli nie zniszczą go kolejne
*ówczesny rekord transferowy:
kontuzje, Gomez może być naszym
35 mln GBP (Andy Carroll)
podstawowym
wyborem
Dijkiem zaporę nie do przejścia. Wydanie sześciu milionów za osiemnastolatka z Londynu okazało się świetnym interesem!
w
Magazyn Polish Reds • www.facebook.com/PolishReds/ • 39
4.
Xherdan Shaqiri Stoke City, 13.07.2018 13 mln GBP*
Motor napędowy ataków drużyny Kloppa i wulkan energii. Długo uchodził za talent, który nie przerodzi się w gwiazdę, a jego transfer wzbudzał pewne obawy i wątpliwości, jednak dziś wszyscy jesteśmy już pewni. Shaqiri idealnie tu pasuje i chcemy go oglądać w czerwonej koszulce jak najdłużej. Kompletnie zmienił się też wizerunek reprezentanta Szwajcarii, który jeszcze niedawno uchodził za egoistę, a dziś wygląda na niesamowicie sympatycznego zawodnika. Cena 13 mln funtów ani trochę nie odzwierciedla jego prawdziwej wartości! *ówczesny rekord transferowy: 75 mln GBP (Virgil van Dijk)
3.
Andrew Robertson Hull City, 21.07.2017 8 mln GBP*
Żeby uzmysłowić sobie, jak dobry interes zrobiliśmy, należy przytoczyć jeszcze jeden transfer. W tym samym okienku sprzedaliśmy temu samemu Hull City niejakiego Kevina Stewarta i zainkasowaliśmy bardzo podobną kwotę. Robertson na początku zdawał się nieco odstawać, a jednocześnie w życiowej formie był Alberto Moreno. Po wejściu do składu „Robbo” zrobił jednak gigantyczny postęp i stał się najlepszym lewym obrońcą w lidze. Nareszcie udało się zapełnić wieloletnią dziurę na tej pozycji, a to wszystko za śmieszne pieniądze. Złoty interes! *ówczesny rekord transferowy: 43,9 mln GBP (Mohamed Salah)
40 • Magazyn Polish Reds • www.facebook.com/PolishReds/ 40 • Magazyn Polish Reds • www.facebook.com/PolishReds/
2.
Raheem Sterling QPR, 27.02.2010 2 mln GPB*
Dziś Sterling jest wręcz znienawidzony przez kibiców, ale nie da się ukryć, że był to genialny transfer. Obiecujący dzieciak przyszedł za grosze, a został sprzedany za największą kwotę w historii klubu. W sezonie 2013/14 wywarł wrażenie na całej piłkarskiej Anglii, a w kolejnej kampanii był jednym z niewielu piłkarzy Liverpoolu, którzy byli zdolni stwarzać zagrożenie pod bramką rywali. Kto wie, jak rozwinąłby się talent Sterlinga, gdyby sytuacja miała miejsce o kilka lat później? *Ówczesny rekord: 20 mln GBP (Fernando Torres)
Magazyn Polish Reds • www.facebook.com/PolishReds/ • 41 Magazyn Polish Reds • www.facebook.com/PolishReds/ • 41
1.
Philippe Coutnho Inter Mediolan, 30.01.2013 8,5 mln GBP*
Brazylijczyk przychodził jako odrzut z Interu, co często wytykali nam kibice przeciwnych drużyn. Z miejsca stał się architektem gry The Reds i pozostał nim przez kolejnych 5 lat. Dawał drużynie mnóstwo polotu nawet w czasach, gdy wokół siebie miał mnóstwo rzemieślników. Było w nim widać ogromne pokłady piłkarskiej klasy i cena, jaką trzeba było za niego zapłacić, okazała się wprost śmieszna. Szkoda, że w sezonie 2017/18 zabrakło równie wielkiej klasy poza boiskiem, jednak klub zgarnął ze sprzedaży Coutinho gigantyczne pieniądze, które zostały bardzo mądrze wydane na innych zawodników. Nie ma mowy, by ktoś dziś żałował zakupu młodziutkiego Brazylijczyka w styczniu 2013 roku. Motor napędowy ataków drużyny Kloppa i wulkan energii. Długo uchodził za talent, który nie przerodzi się w gwiazdę, a jego transfer wzbudzał pewne obawy i wątpliwości, jednak dziś wszyscy jesteśmy już pewni. Shaqiri idealnie tu pasuje i chcemy go oglądać w czerwonej koszulce jak najdłużej. Kompletnie zmienił się też wizerunek reprezentanta Szwajcarii, który jeszcze niedawno uchodził za egoistę, a dziś wygląda na niesamowicie sympatycznego zawodnika. Cena 13 mln funtów ani trochę nie odzwierciedla jego prawdziwej wartości! *ówczesny rekord transferowy: 35 mln GBP (Andy Carroll)
42 • Magazyn Polish Reds • www.facebook.com/PolishReds/
Magazyn Polish Reds • www.facebook.com/PolishReds/ • 43 Magazyn MagazynPolish PolishReds Reds• •www.facebook.com/PolishReds/ www.facebook.com/PolishReds/• •4343
18/125: YOU’LL NEVER WALK ALONE ROZDZIAŁ Z KSIĄŻKI
Dzięki uprzejmości Tomasza Gawędzkiego i WydawnictwaArena, od stycznia w każdym numerze będziemy publikować jeden z rozdziałów książki pt. „LFC 125 Historia Alternatywna”. Mamy nadzieję, że będzie to nielada gratka zwłaszcza dla tych, którzy ciągle wahają się nad nabyciem książki. „Czerwona Biblia” nie tylko świetnie wygląda na półce, ale przede wszystkim zabiera czytelnika w jeszcze ciekawszą podróż po historii Liverpool FC. Zaczynamy od hymnu klubowego - a raczej genezy jego powstania. Kiedy Richard Rodgers i Oscar
oraz nagrany przez ponad stu artystów: od
kocham te słowa i melodię. W końcu nagraliśmy
Hammerstein zaczęli tworzyć swój drugi
Elvisa Presleya i Toma Jonesa po Kiri Te Kanawy
YNWA. Chciałem to wypuścić. Odłożyliśmy cały
musical, nie mieli pojęcia, jak wielki wpływ na
i Katherine Jenkins.
proces na następny dzień i kiedy wróciliśmy do
piłkarskiej scenie Merseyside będzie miała jedna piosenka z ich przedstawienia.
studia, usłyszałem, jak George Martin gra to Kiedy Gerry and the Pacemakers wydawali ten kawałek, Liverpool był kulturalną
na gitarze. Brzmienie strun mnie oczarowało, dodało dodatkowej magii.
Karuzela, hit z Brodwayu z 1945 roku
stolicą Wielkiej Brytanii; Harold Wilson, członek
autorstwa Rodgersa i Hammerstaina, została
parlamentu z Huyton, był blisko objęcia przy-
Zespół zmienił trochę słowa z „trzymaj
opisana przez „New York Press” jako „piękna i
wództwa rządu angielskiego; Everton był mis-
wysoko brodę” na „trzymaj wysoko swoją
urzekająca historia o miłości, śmierci i odkupi-
trzem kraju, a Bill Shankly był zdeterminowany,
głowę” oraz dodał więcej tempa i energii.
eniu”. Musical ten opowiada historię romansu
by zepchnąć ich ze szczytu przy pomocy swojej
Gerry chciał wypuścić YNWA jako trzeci
pomiędzy ciągle podróżującym pracowni-
drużyny. Miasto dominowało też na scenie
singiel z debiutanckiego albumu How Do You
kiem festynów Billym Bigelow a miejscową
muzycznej.
Like It?
pracownicą fabryki Julie Jordan. Kiedy Billy
Trzeciego października 1963 roku
traci pracę, jest zdesperowany, wspierając
telewizja BBC wyświetliła dokument pod
Pierwsze dwa singlowe utwory: How Do
jednocześnie ciężarną Julie. Niestety, zostaje
tytułem The Mersey Sound. Od kwietnia 1963
You Do It? i I Like It, pojawiły się na pierwszych
zabity podczas usiłowania kradzieży. Kiedy
roku do maja 1964 – przez oszałamiające 51
miejscach notowań, ale legendarny produ-
staje u bram niebios, nie zostaje wpuszczo-
tygodni – każdy singiel będący numerem jeden
cenci muzyczni George Martin i Brian Epstein
ny, dopóki nie odkupi swoich win na ziemi.
na krajowej liście był nagrany przez artystę
(menedżer Pacemakers) nie byli do końca prze-
W drugim akcie Nettie Fowler, kuzynka Julie,
z Liverpoolu. Jednym z tych kawałków był
konani do tego pomysłu, gdyż obawiali się, że
śpiewa jej piosenkę You’ll Never Walk Alone,
oczywiście YNWA.
kawałek jest zbyt wolny. Powiedzieli Gerry’emu,
aby podnieść ją na duchu. Utwór ten ponownie pojawia się pod koniec sztuki.
że to on będzie odpowiedzialny za ewentualne – Przez ponad rok graliśmy w różnych
niepowodzenie tego utworu.
klubach w Liverpoolu zanim zdecydowaliśmy W 1963 roku zespół Gerry and the Pacemakers nagrał swoją wersję YNWA, która
się nagrać tę piosenkę. Tak bardzo ją kochaliśmy – wspomina lider zespołu Gerry Marsden.
stała się znakiem rozpoznawczym Liverpool
Drugiego listopada 1963 roku YNWA wskoczyło na pierwsze miejsce notowań i utrzymało się tam przez następne cztery
Football Club. Od tego momentu utwór ten
– Kiedy zaczynaliśmy grać YNWA, pub-
został przyjęty przez wiele klubów piłkarskich
lika zatrzymywała się jak wryta i słuchała. Ja
44 • Magazyn Polish Reds • www.facebook.com/PolishReds/
tygodnie.
Przez lata Stuart Bateman, didżej na Anfield, puszczał na stadionie
tournée. Ten moment widziało 60 milionów telewidzów.
hity z czołowej dziesiątki, aby zabawić kibiców przed rozpoczęciem meczu.
– Bill Shankly podszedł do mnie po wszystkim i powiedział: „Gerry, synu, ja dałem Liverpoolowi drużynę, a ty dałeś nam piosenkę”.
W listopadowym terminarzu The Reds gościli u siebie Fulham i
Burnley. YNWA było na szczycie listy, więc Bateman puścił tę piosenkę
YNWA dawało otuchę w czasach tragedii. Ponowne nagranie
przed samym rozpoczęciem meczu, co zainspirowało LFC do wygranej
tego utworu w 1985 roku i dochód ze sprzedaży został przekazany dla
2:0 w obu meczach, co z kolei przybliżało ich do wygrania ligi.
rodzin, które straciły bliskich podczas pożaru na stadionie Bradford. Wtedy piosenka ponownie trafiła na szczyty listy przebojów.
Kibice na The Kop natychmiast podłapali tę piosenkę i przyjęli
ją jako jednoczący w czasach radości i smutków hymn. Kiedy utwór
W 1989 roku, w środę, zaraz po tragedii na Hillsborough, półfinał
wypadł z Top 10, kibice Liverpoolu zażyczyli sobie, by wciąż go grano.
Pucharu Europy pomiędzy AC Milan i Realem Madryt na San Siro został przerwany po sześciu minutach, a fani obu drużyn w poruszający sposób
Liverpoolczycy zawsze byli pionierami kultury. To oni jako pierwsi
odśpiewali hymn LFC. Później, w tym samym roku, podczas finału FA
zaadaptowali na przyśpiewkę utwór Jesus is my captain, I shall not be
Cup przeciwko Evertonowi ponad 100-tysięczny tłum kibiców z Mersey
moved, zmieniając słowa na znany refren „We shall not be moved”.
zagłuszył narodowy hymn, śpiewając YNWA.
Słynne wyklaskiwanie rytmu w prostej przyśpiewce wychwalającej
Steven Gerrard, były kapitan LFC, powiedział, że to kibice LFC
Iana St Johna również zostało wymyślone mniej więcej w czasie adap-
poprzez swoje wykonanie klubowego hymnu w przerwie finału Ligi
tacji YNWA na The Kop, a ma swoje korzenie w hicie z 1962 roku Let’s Go
Mistrzów w 2005 roku zainspirowali piłkarzy do walki o zwycięstwo
zespołu The Routers, który czasami jest grany w przerwach meczów na
pomimo niekorzystnego wyniku 0:3 po pierwszych 45 minutach.
Anfield. Później w pochwalnych peanach zmieniali się napastnicy: Kenny Dalglish, Robbie Fowler, Fernando Torres, Luis Suarez i Daniel Sturridge.
Latem 2013 roku wielu kibiców poruszyło głośne wykonanie hymnu przez kibiców na Melbourne Cricket Ground podczas przedse-
Ostatnimi hitami przyjętymi przez kibiców są utwory Ring of Fire
zonowego tournée. W kwietniu 2016 roku fani LFC i Borussi Dortmund
Johnny’ego Casha i Three Little Birds Boba Marleya. Jednak to You’ll
emocjonująco odśpiewali hymn podczas ćwierćfinałów Ligi Europy.
Never Walk Alone od zawsze było na soundtracku The Reds.
Miało to miejsce kilka tygodni przed decyzją niezależnej komisji, która
po ponownym śledztwie w sprawie tragedii na Hillsborough uznała, że
W 1965 roku z megafonów na Anfield popłynęła informacja o
zostało zabitych 96 kibiców.
weselu Gerry’ego. The Kop odpowiedziało i zaśpiewało piosenkarzowi i jego żonie właśnie YNWA.
Legenda LFC Kenny Dalglish perfekcyjnie podsumował, co dla The Reds oznacza YNWA. W swojej książce My Liverpool Home napisał:
Ulubionym wspomnieniem Gerry’ego jest to, gdy na początku lat
„Najważniejszą rzeczą dla każdego w Liverpool Football Club jest wspólna
sześćdziesiątych wykonywał piosenkę wraz z drużyną w amerykańskim
praca dla tego samego celu. To zawsze cechowało The Liverpool Way od
The Ed Sullivan Show, kiedy The Reds odbywali w Ameryce przedsezonowe
czasów Shanksa. To właśnie oznacza You’ll Never Walk Alone”.
Magazyn Polish Reds • www.facebook.com/PolishReds/ • 45
JÜRGEN KLOPP: ZRÓBMY HAŁAS NIE JESTEM STATYSTYCZNYM POLAKIEM
RECENZJA DZIĘKI UPRZEJMOŚCI:
„Czarodziej z Dortmundu” – pojawiła się w Polsce swego czasu publikacja o takim tytule. Z jej okładki z szelmowskim uśmiechem spoglądał na czytelnika jeden WWW.SPORTOWAKSIAZKAROKU.PL z najsympatyczniejszych trenerów we współczesnej piłce nożnej. Teraz, kilkanaście sukcesów później, Jurgen Klopp pojawia się w kolejnej biografii wydanej w naszym kraju. 15 października za sprawą Wydawnictwa Znak, na polskim rynku
wcale nie dawała wielkich możliwości a jej zaplecze finansowe nie
literatury sportowej pojawiła się biografia Jurgena Kloppa – „Robimy
gwarantowało utrzymania rodziny.
hałas” – będąca przekładem „Bring the noise” autorstwa Raphaela Honigsteina. Jej tłumaczeniem zajął się człowiek będący polską ikoną
Niestety, gdybym napisał, że książka ma też swoją negatywną stronę,
Liverpoolu FC – Radosław Chmiel – odpowiedzialny m.in. za biografię
byłoby to wielkie niedopowiedzenie. Pomijam już sporą liczbę
Stevena Gerrarda, czy „LFC. 125 lat„. Czy pozycja ta ma szansę zrobić
literówek, ale błędów merytorycznych jest w niej zdecydowanie
na rynku – zgodnie z okładkową tezą – szum i harmider?
za dużo. Zacznijmy od nieprawdziwych nazw klubów – Rot-Weiss Essen to tutaj Rot-Wiess Essen, VfL Wolfsburg to WfL Wolfsburg (!),
Zachowując wszelkie proporcje, „Robimy hałas” Honigsteina
VfB Stuttgart to VfB Stuttgard (!!), a Liverpool FC to FC Liverpool (!!!).
przypominała mi nieco podczas czytania biografie tworzone przez
Na tylnej stronie okładki straszy FSC Mainz. W ogóle przedrostki FC
Guillema Balague. Opowieść o Kloppie nie jest napisana sztywnym,
w nazwach klubów spotkała tutaj niekonsekwencja – raz są, a raz ich
sztampowym językiem. Niemiecki autor w interesujący sposób mane-
nie ma (Manchester City, choć powszechnie tak się nazywa, również
wruje po życiu swojego bohatera, tworząc niechronologiczny obraz
ma w swojej nazwie ten „problematyczny” człon). Dodatkowo, z
jego dochodzenia do aktualnego etapu kariery. Siłą rzeczy biografia
Austrii Wiedeń też zrobiono tutaj FC, a jeśli redaktor uparł się, żeby
Kloppa jest po części historią Mainz, które najbardziej ukształtowało
już on był, to w tym przypadku jedynym właściwym jest FK (Fussball
jego dotychczasowe życie. Sporo miejsca zajmuje tutaj także Borussia
Klub). Obrazu nędzy i rozpaczy dopełnia nazwanie krajowych rozgry-
Dortmund, czyli okres największych sukcesów trenerskich Kloppa.
wek pucharowych „Mistrzostwami Niemiec”, dzięki czemu Borussia
Liverpool FC to wciąż otwarta księga, w związku z czym jest go tutaj
Dortmund pokonała w ich finale Bayern Monachium 5:2. Wcześniej
zdecydowanie mniej.
w tekście wspomniany został Puchar DFB-Pokal – to jakby napisać, że cofamy się w tył. Ktokolwiek, kto ma pojęcie o piłce nożnej zauważy,
Czytamy zatem o relacji Jurgena z ojcem – może nie trudnej, ale
że osoby odpowiedzialne za wydanie tej pozycji na rynku polskim
na pewno ciężkiej, bowiem to właśnie na niego senior rodu przelał
nie są jakkolwiek związane z piłką nożną. Dziwi to o tyle, że inna
wszystkie swoje sportowe ambicje. Podobnie jak Socrates, którego
futbolowa tegoroczna książka Znaku – „Klub miliarderów” – ustrzegła
biografia także wydana została w ostatnich tygodniach, Klopp należał
się takich problemów.
do gatunku piłkarzy-intelektualistów, którzy kroczą przez życie z jasno określonym planem. Bohater książki doskonale zdawał sobie
Pomimo tych karygodnych wpadek, „Robimy hałas” jest książką wartą
sprawę ze swoich ograniczeń, mawiając, że jest więźniem własnego
uwagi. Honigstein jest dobrym autorem, który rzetelnie podszedł do
ciała – chociaż doskonale wiedział, jak zagrywać niektóre piłki, jego
tematu, zamieszczając w swojej publikacji informacje, które nie były
stopy nie wykonywały należycie zalecanych im poleceń. Klopp był
dotąd szerzej omawiane. Publikuje sporo cytatów z Christiana Heidela,
bowiem średnim piłkarzem – za słabym na 1. Bundesligę, a za dobrym
czy innych ważnych w życiu Kloppa postaci. To także pierwsza tak
na trzeci poziom rozgrywkowy. Tak trafił na zaplecze niemieckiej
dokładna analiza pracy i życia człowieka, który ukształtował piłkarską
ekstraklasy, która wbrew pozorom, w latach 80. i 90. ubiegłego wieku
karierę Roberta Lewandowskiego.
46 • Magazyn Polish Reds • www.facebook.com/PolishReds/
KRZYSZTOF BARANOWSKI
WWW.SPORTOWAKSIAZKAROKU.PL
Magazyn Polish Reds • www.facebook.com/PolishReds/ • 47
FABINHO: BRAZYLIJSKI FILAR PROFIL TAKTYCZNY ZAWODNIKA
Fabinho, a właściwie Fábio Henrique Tavares został zakontraktowany przez klub z czerwonej części Merseyside dokładnie 1 lipca 2018 roku, a cena jego zakupu wyniosła 45 milionów funtów. Ci, którzy choć trochę interesowali się ligą francuską od razu wiedzieli, że Brazylijczyk wniesie do zespołu Jürgena Kloppa wiele jakości. Co prawda, niemiecki szkoleniowiec nie spieszył się z wprowadzaniem byłego zawodnika Monaco do pierwszego składu, jednak gdy już do tego doszło, Fabinho z nawiązką zaczął odpłacać się za otrzymany kredyt zaufania.
We właściwym miejscu o właściwym czasie Brazylijczyk jest defensywnym pomocnikiem z krwi i kości, o tym nie muszę nikomu przypominać. Gdybym miał wymienić jedną rzecz, którą szczególnie wyróżnia się pomocnik The Reds, bez wahania powiedziałbym – perfekcyjne ustawianie się. Fabinho zawsze znajduje
Motoryka i warunki fizyczne Brazylijczyk, nawet jak na standardy Premier League, posiada znakomite warunki fizyczne. Jego 188 centymetrów wzrostu pozwalają mu bardzo często wygrywać pojedynki powietrzne w środku pola, czym wydatnie pomaga w rozprowadzaniu kolejnych akcji oraz w duszeniu ataków drużyny przeciwnej w zarodku. Jego długie nogi pomagają mu w wygarnianiu już praktycznie przegranych piłek, a siła w zastawianiu się i walce bark w bark. Co więcej, pomocnik The Reds bardzo mocno trzyma się na nogach, a jest to bardzo potrzebne do efektywnego krycia przeciwnika oraz blokowania drogi do podania.
się w miejscu, w którym ma największe szanse na przejęcie futbolówki.
Zapędy ofensywne
Gdy dodamy do tego jego świetną pracę w odbiorze oraz walkę w
Fabinho z reguły skupia się na grze defensywnej, co wcale nie znaczy,
powietrzu, otrzymamy bardzo solidny filar zabezpieczający defensywę
że jest zupełnie bezużyteczny w napędzaniu akcji ekipy Kloppa. Wręcz
Liverpoolu. Nie raz widzieliśmy w tym sezonie groźną kontrę rywala,
przeciwnie! Brazylijczyk posiada dobry przegląd pola i już nie raz w
która zakończyła się dokładnie w momencie, w którym piłka znalazła
tym sezonie popisał się bardzo dobrym przerzutem czy dograniem
się zbyt blisko niego.
za plecy obrońców do któregoś z napastników. W obecnej kampanii ma już na koncie 1 gola oraz 2 asysty. To jasno mówi, że jego przydatność w ofensywie jest zaskakująco duża. Podsumowując, pozyskanie brazylijskiego pomocnika było genialnym posunięciem ze strony klubu, co do tego chyba nikt nie ma wątpliwości. Jego gra w obecnym sezonie jest imponująca, a jestem wręcz pewny, że Brazylijczyk nie pokazał nam jeszcze stu procent swoich możliwości. Jego powolna adaptacja do gry w Premier League długo była jednym z głównych tematów na ustach kibiców The Reds, lecz wszyscy zdawali sobie sprawę z tego, że Jürgen Klopp jest wybitnym fachowcem i doskonale wie co robi. Dziś wiemy, że i tym razem niemiecki menadżer miał rację i obecnie Fabinho wyrasta na jedną z czołowych postaci The Reds. Chapeau bas, Jürgen!
48 • Magazyn Polish Reds • www.facebook.com/PolishReds/
„FABINHO”
Magazyn Polish Reds • www.facebook.com/PolishReds/ • 49
50 • Magazyn Polish Reds • www.facebook.com/PolishReds/