Polski Przemysł - wydanie 3

Page 1



PolskiPrzemysł

Od Wydawcy Drodzy Przedsiębiorcy, tematem przewodnim tego numeru jest branża energetyczna – poruszamy kwestie odnawialnych oraz tradycyjnych źródeł energii. Energia odnawialna to jedna z najdynamiczniej rozwijających się gałęzi energetyki na świecie. Naszymi publikacjami chcemy przybliżyć Państwu tą tematykę. Prezentujemy liderów rynku energii wiatrowej: polsko-niemiecką Grupę Euros – jedyną firmę zajmującą się jednocześnie produkcją oraz projektowaniem łopat do elektrowni wiatrowych; firmę Siemens - światowego producenta turbin wiatrowych, z powodzeniem działającego na rynku polskim. Wywiad z Jerzym Rychlińskim, wiceprezesem firmy Rapid Sp. z o.o. przybliży Państwu tematykę instalacji solarnych, ich opłacalności oraz rosnącego zainteresowania tą formą pozyskiwania energii. W kolejnej części magazynu prezentujemy obszerny artykuł poświęcony koncernowi Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo, które rok 2009 poświęca na strategiczne inwestycje mające na celu m.in. dywersyfikację dostaw gazu do Polski. Zachęcamy również do lektury artykułu poświęconego Grupie Kapitałowej PBG – działającej w branży instalacji przemysłowych. Następnie znajdziecie Państwo wywiad z Jerzym Ciechanowskim prezesem Hydrobudowy Polska S.A. (należącej do Grupy PBG) – specjalizującej się w budownictwie specjalistycznym oraz ochronie środowiska. Aktualne wydanie zapoczątkuje nowe, stałe elementy naszego magazynu. Dział Nowe Technologie – prezentujący firmy, które wprowadzają na nasz rynek nowe rozwiązania technologiczne. Zgodnie z tematem przewodnim numeru, prezentujemy Państwu publikacje dotyczące technologii ogniw paliwowych i biogazu. Kolejny dział to Processum – okiem konsultanta. Mamy nadzieję, że dzięki felietonom doświadczonego konsultanta otrzymacie Państwo rzetelną wiedzę, między innymi na temat świadomego zarządzania procesami wewnętrznymi w Państwa firmach. Zapraszamy do lektury.

Norbert Fraszczyński

Zbigniew Adamowicz

Polski Przemysł | 1


PolskiPrzemysł

Spis Treści Od Wydawcy

s. 1

News

s. 4

Processum - okiem konsultanta

s. 8

Porządki w firmie

Nowe Technologie

s. 10

Ogniwa paliwowe BASF nad chmurami Bionea - Od biomasy do biogazu

Zielona Marka

s. 15

Zielone Technologie drogą do wyjścia z kryzysu Geotermia w Polsce jest największym łatwo dostępnym i bezpiecznym źródłem energii Branża motoryzacyjna po 2010 Chiny stawiają na Zielone technologie Nowy, potężny gracz światowego rynku motoryzacyjnego

Siła wiatru

s. 18

Grupa Euros jako światowy lider produkcji łopat do turbin wiatrowych

Martifer – od stalowych korzeni po energię wiatru

s. 24

Portugalski Martifer dynamicznie rozwija się nawet w okresie kryzysu

Biuro Projektów Radia i Telewizji Protel

s. 29

Poprzez wieże i maszty, po fundamenty farm wiatrowych

PBG S.A. posiada historyczny portfel zamówień

s. 32

Podpisane kontrakty zapewnią firmie stabilność na co najmniej 2 lata

Hydrobudowa Polska – perełka w koronie Grupy PBG

s. 42

Poznańska spółka czuje się pewnie na rynku budownictwa hydrotechnicznego, inżynieryjnego i specjalistycznego

Pierwszego miejsca nie odpuścimy Z Jerzym Rychlińskim, wiceprezesem Przedsiębiorstwa Produkcyjno Usługowo Handlowego Rapid Sp. z o.o., rozmawia Tomasz Czarnecki 2 | Polski Przemysł

s. 49


PolskiPrzemysł

3/2009 PGNiG wyda w tym roku 5 mld zł na inwestycje

s. 54

Koncern stale szuka sposobów na dywersyfikację dostaw gazu do Polski

s. 59

Energia od Siemensa Polska spółka światowego koncernu czynnie uczestniczy w rozbudowie polskiej energetyki

Dodatkowy 1% mocy dla polskich elektrowni od Clyde Bergemann

s. 64

Firma Clyde Bergemann Polska od 1993 r. przeszła ewolucję

Hitachi chce wprowadzić nowe technologie

s. 69

Spółka Hitachi Power Europe traktuje Polskę jako jeden ze strategicznych rynków

s. 73

Energia z powietrza

Portugalska grupa CJR zajmująca się budową farm wiatrowych doskonale wie, że w Polsce, w krótkim czasie musi powstać wiele tego typu obiektów

Raporty

s. 77

Polski potencjał w końcu zaczyna być wykorzystywany - Raport PAIiIZ Międzynarodowe Targi Energetyki w Poznaniu rozrastają się z roku na rok 17. Targi Wodno-Kanalizacyjne w Bydgoszczy

Index

s. 80 Dyrektor ds. Rozwoju i Komunikacji Wydawca Magazynu ”Polski Przemysł” Norbert Fraszczyński

Wydawca AF Media s.c. ul.Bolesława Leśmiana 3/2 60-194 Poznań RPR 2418 Sąd Okręgowy w Poznaniu Wydział I Cywilny NIP 7792345651 REGON 300955089 www.polskiprzemysl.com.pl Polski Przemysł 2009 Wszystkie prawa zastrzeżone

tel. 0 61 641 60 46 kom. 0 507 174 348 e-mail: norbert.fraszczynski@polskiprzemysl.com.pl

Redaktor Naczelny Wydawca Magazynu ”Polski Przemysł” Zbigniew Adamowicz tel. 0 61 641 60 47 kom. 0 507 174 349 e-mail: zbigniew.adamowicz@polskiprzemysl.com.pl

Dziennikarze Szymon Wojciechowski e-mail: szymon.wojciechowski@polskiprzemysl.com.pl

Beata Krowicka e-mail: beata.krowicka@polskiprzemysl.com.pl

Jarosław Orzeł e-mail: jaroslaw.orzel@polskiprzemysl.com.pl

Tomasz Czarnecki e-mail: tomasz.czarnecki@polskiprzemysl.com.pl

Studio Graficzne

PR Manager

Adam Plesiak Łukasz Domiza

Karolina Skowrońska

e-mail: grafik@polskiprzemysl.com.pl

e-mail: karolina.skowronska@polskiprzemysl.com.pl Zdjęcie okładka - ©iStockphoto.com/ JLGutierrez

Polski Przemysł | 3


PolskiPrzemysł

News

Magazyn „Polski Przemysł” i Zielona Marka obejmują patronat nad Eco Source 2009

S

erdecznie zapraszamy do wzięcia udziału w Targach Ekoenergetyki ECO SOURCE, które odbędą się w dniach 25-27 września w ramach Forum Ekoenergetycznego w Polkowicach. Wydarzenie obejmować będzie tematykę odnawialnych źródeł energii, pod patronatem Eurodeputowanego prof. Jerzego Buzka oraz Ministra Środowiska prof. Macieja Nowickiego. Targi oraz Forum w Polkowicach mają za zadanie umożliwić spotkanie przedstawicieli firm z sektora ekoenergetyki, a także stowarzyszeń oraz instytucji państwowych i samorządowych odpowiedzialnych za wprowadzanie i promocję informacji o alternatywnych źródłach energii i energooszczędnych technologiach.

Przede wszystkim jednak Targi ECO SOURCE organizowane są dla wszystkich firm prowadzących działalność w zakresie pozyskiwania i wykorzystywania odnawialnych źródeł energii. W zakresie tematycznym imprezy znajdują się m.in. energia geotermalna, wiatrowa, słoneczna i wodna, biomasa, handel emisjami, termoizolacja, „domy pasywne” itp. Zapraszamy do kontaktu z Organizatorem! Agencja Reklamowa Wigor 53-660 Wrocław ul. Sokolnicza 34-38 tel./faks: +48 71 359 62 71 tel./faks: +48 71 359 08 51 office@wigor-targi.com

Panel o inwestycjach zagranicznych na Forum Ekonomicznym w Krynicy

OD

9 do 12 września br. trwać będzie XIX Forum Ekonomiczne w Krynicy Zdroju. To już kolejna edycja najważniejszego spotkania ludzi polityki, biznesu, nauki i mediów z krajów europejskich, szczególnie regionu Europy Środkowo-Wschodniej. W ramach Forum zostanie zorganizowany panel dyskusyjny na temat pozyskiwania inwestycji zagranicznych. Celem Forum jest budowanie korzystnej atmosfery i stwarzanie warunków do rozwijania współpracy

4 | Polski Przemysł

pomiędzy krajami Europy Środkowo-Wschodniej. Hasło tegorocznego Forum to ”Solidarność europejska – 20 lat po rewolucji”. Polska Agencja Informacji i Inwestycji Zagranicznych S.A. pod patronatem Fundacji Instytutu Studiów Wschodnich organizuje panel dyskusyjny „Pozyskiwanie inwestycji w czasach kryzysu – konkurencyjność Europy Środkowo-Wschodniej”, który odbędzie się drugiego dnia Forum. Celem dyskusji jest przedstawienie klimatu inwestycyjnego w Europie

Środkowo-Wschodniej oraz potencjału Regionu w zakresie przyciągania inwestycji z tzw. branż nowej fali, a także ocena porównawcza atrakcyjności inwestycyjnej Europy Środkowo-Wschodniej i wschodzących rynków azjatyckich (Indie, Chiny). Do udziału w debacie PAIiIZ zaprosiła przedstawicieli agencji inwestycyjnych z Czech i Węgier. Źródło: PAIiIZ


PolskiPrzemysł

News

Estry metylowe kwasów tłuszczowych - Rozpoczyna się akcja ofertowa PKN ORLEN

W

ciągu kilku dni do zidentyfikowanych polskich i europejskich dostawców estrów zostaną skierowane zaproszenia do udziału w akcji ofertowej. Szczegółowa informacja na temat procesu wraz z harmonogramem oraz wymaganymi standardami jakościowymi zamieszczona zostanie na stronie www.orlen.pl (zakładka Przetargi). Czynnikami decydującymi o wyborze dostawcy będą: jakość oferowanego produktu, bezpieczeństwo dostaw surowca, spełnienie uregulowań formalno - prawnych określonych odpowiednio w krajowych aktach prawnych oraz warunki handlowe. Kwalifikacja kontrahentów odbędzie się, podobnie jak w przypadku innych procesów ofertowych dotyczących biokomponentów, w ramach dwu-

etapowego procesu - w formie aukcji internetowej oraz bezpośrednich negocjacji. Potencjalni dostawcy powinni spełnić kryteria zrównoważonego rozwoju oraz potwierdzić, że oferowany produkt nie został uprzednio zaliczony do puli Narodowego Celu Wskaźnikowego w krajach Unii Europejskiej, w tym w Polsce. Natomiast, w przypadku składania oferty dla dostaw do PKN ORLEN potencjalni dostawcy będą zobligowani do potwierdzenia zastosowania min. 75 % udziału surowca pochodzenia unijnego, wykorzystanego do produkcji estrów. W tym roku po raz pierwszy potencjalni dostawcy będą mogli złożyć ofertę w II wariantach: •

dostawy w okresie styczeń 2010 – wrzesień 2012.

Szacowane zapotrzebowanie spółek Grupy ORLEN na estry metylowe kwasów tłuszczowych na poszczególnych rynkach w okresie styczeń - wrzesień 2010r. wyniesie: • w Polsce – wyłącznie RME - około 350 tys. ton • w Czechach - RME/FAME - około 40 tys. ton • na Litwie – wyłącznie RME - około 30 tys. ton. Biokomponent będzie przeznaczony do sprzedaży jako samoistne paliwo oraz jako bezpośredni komponent do oleju napędowego. Źródło: PKN Orlen

dostawy w okresie styczeń 2010 – wrzesień 2010,

101. inwestor w Warmińsko-Mazurskiej SSE

S

to pierwsze zezwolenie na działalność w Warmińsko-Mazurskiej SSE otrzymała polsko-włoska firma Panto Poland Engineering. W podstrefie Szczytno uruchomi ona produkcję prefabrykatów budowlanych. 15 lipca w Szczytnie Prezes W-M SSE S.A. Wojciech Goljat uroczyście wręczył firmie zezwolenie. Wśród gości obecny był między innymi Grzegorz Kubicki - Prezes firmy Cetco Poland Sp. z o.o., która była pierwszym inwestorem w strefie i od 10 lat

z powodzeniem prowadzi tam działalność. Oprócz prezesów firm działających na terenie podstref w Szczytnie i w Mrągowie w uroczystości udział wzięli także Agata Górska - Burmistrz Miasta Szczytno i Agata PopielarzDzielińska - przedstawiciel Starosty Powiatu Szczycieńskiego. Podstrefa Szczytno obejmuje obszar o powierzchni 42,4 ha z których 14,5 ha stanowią grunty do zagospodarowania przez inwestorów.

Obecnie działalność produkcyjną w podstrefie prowadzi 10 firm, które zatrudniają łącznie ponad 500 osób. Dwa kolejne przedsiębiorstwa posiadają ważne zezwolenia strefowe. Wielkość nakładów inwestycyjnych poniesionych przez inwestorów w podstrefie Szczytno przekracza 90 mln zł, czyli jest dwukrotnie wyższa niż deklarowana w zezwoleniach. Źródło: PAIiIZ

Polski Przemysł | 5


PolskiPrzemysł

News

Domy energooszczędne

C

iągły wzrost cen energii oraz paliw opałowych, a co za tym idzie coraz większe nakłady na utrzymanie domu lub mieszkania, a także ustawową konieczność posiadania świadectwa charakterystyki energetycznej budynku, firma BASF proponuje swoim klientom nowoczesne rozwiązania technologiczne umożliwiające budowanie domów energooszczędnych. Budownictwo energooszczędne wykorzystuje inteligentne technologie oraz nowoczesne materiały, umożliwiające uzyskanie wysokiego komfortu cieplnego i budowę budynku charakteryzującego się niskim zużyciem energii oraz niskimi kosztami eksploatacji. Efekt taki można osiągnąć poprzez ograniczenie strat energii w zakresie zapotrzebowania na ciepło do celów ogrzewczych, do podgrzewania ciepłej wody użytkowej oraz zużycia energii elektrycznej. W naszym klimacie najważniejszym zadaniem jest ograniczanie strat ciepła. W porównaniu z tradycyjnym

budynkiem, w domu pasywnym/ energooszczędnym straty ciepła są maksymalnie zredukowane, nawet w stopniu umożliwiającym zrezygnowanie z grzejników. Firma BASF w swojej szerokiej ofercie posiada system ociepleniowy MultiTherm Neo, którego istotę stanowią styropianowe płyty izolacyjne wykonane z Neoporu. Poprzez zastosowanie dodatku grafitu do klasycznie stosowanego dotychczas polistyrenu uzyskuje się zmniejszenie przewodności izolacji i ograniczenie strat ciepła. Współczynnik przewodnictwa cieplnego lambda dla płyt z Neoporu wynosi w zależności od rodzaju płyty 0,031 lub 0,033 W/m2 * K. Płyty te są koloru szarego. W przypadku ocieplenia budynku przez zastąpienie klasycznej płyty styropianowej wykonaną z Neoporu o tej samej grubości można uzyskać min. 16 % oszczędności ciepła. W przypadku zastosowania

Neoporu, przy zachowaniu parametrów cieplnych, istnieje możliwość redukcji zastosowanej grubości płyty. System MultiTherm Neo został zastosowany na wielu budynkach, gdzie priorytetem stało się oszczędzanie energii, a także zwiększenie komfortu cieplnego mieszkańców. Płyty neoporowe zastosowano na wielu polskich spółdzielniach mieszkaniowych, m.in. w Spółdzielni Mieszkaniowej w Śremie, Spółdzielni Mieszkaniowej w Jelczu – Laskowicach; osiedlach m.in. w Ogrodach Jerozolimskich w Warszawie, Osiedlu Pod Żaglami w Szczecinie; budynkach administracyjnych m.in. Urzędzie Miasta w Jaworznie i wielu innych. Źródło: BASF

Pół miliarda euro dla polskich lotnisk regionalnych

K

omisja Europejska zatwierdziła pakiet pomocowy w wysokości pół miliarda euro na projekty rozbudowy dziesięciu polskich lotnisk regionalnych. Środki pomocowe zostały przeznaczone dla istniejących już portów regionalnych położonych koło Poznania, Rzeszowa, Krakowa, Łodzi, Bydgoszczy oraz dla portów, które mają zostać zbudowane w przyszłości: lotnisk w Lublinie, Modli6 | Polski Przemysł

nie, lotniska Podlaskiego, lotniska w Olsztynie-Szymanach i w Zegrzu Pomorskim. Wszystkie małe lotniska regionalne mogą otrzymać dofinansowanie obejmujące całość kosztów inwestycji, podczas gdy lotniska średnich rozmiarów, jak w Poznaniu czy Krakowie, otrzymają wsparcie obejmujące maksymalnie 76 % kosztów inwestycji. Pomoc jest współfinansowana z Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego w wysokości 192 milionów euro. Program będzie

obejmował m.in. budowę nowych terminali i modernizację pasów do lądowania. Pomoc zostanie przekazana w formie subwencji, transferu ziemi i sprzętu, jak i kapitału. Komisja Europejska uznała dofinansowanie regionalnych lotnisk w Polsce za zgodną z przepisami wspólnego rynku UE. Źródło: PAIiIZ


PolskiPrzemysł

News

W Łodzi otwarto centrum usługowe Fujitsu

J

est to największa tegoroczna inwestycja zagraniczna w Łodzi. Na uroczystość przybyli przedstawiciele Fujitsu z Niemiec, Wielkiej Brytanii i Portugalii, gdzie działają już podobne centra. Obecny był też Sławomir Majman - Prezes Zarządu PAIiIZ S.A. Firma działa w Łodzi od początku bieżącego roku i obecnie zatrudnia 60 osób. W ciągu trzech lat planuje pozyskać 450 nowych pracowników płynnie posługujących się językami obcymi. Fujitsu jest jedną z największych firm branży komputerowej na świecie. Jej łódzki oddział, Fujitsu Services zajmuje się technicznym wsparciem klienta. Firma, zgodnie ze strategią rozwoju klastra w Łodzi, należy do priorytetowego dla miasta sektora IT i BPO (Business Proces Offshoring usług okołobiznesowych). Pierwszym tego typu projektem inwestycyjnym w Łodzi było centrum finansowoksięgowe Philipsa. Fujitsu Services otworzyło w Łodzi swoje drugie w Europie, obok Lizbony, centrum obsługi klienta. - Klienci będą mogli zadzwonić do naszego centrum telefonicznego, jeśli będą mieć jakieś problemy z oprogramowaniem - wyjaśniła Honorata Broniarz z Fujitsu Services.

- Nasi klienci to osoby z sektora usług finansowych, ubezpieczeń, agencje prasowe, linie lotnicze, sklepy. W uroczystym otwarciu łódzkiej siedziby Fujitsu Services wzięli udział m.in. Paul Tasker - Wiceprezes Fujitsu odpowiedzialny za linię biznesową Global Services Delivery, Benno Zollner - Wiceprezes Fujitsu Technology Solutions GmbH, Dave Deane - Dyrektor Centrum Usług Fujitsu Services w Łodzi, Sławomir Majman - Prezes Polskiej Agencji Informacji i Inwestycji Zagranicznych S.A., Włodzimierz Tomaszewski - Wiceprezydent Łodzi oraz Marek Cieślak - Prezes Łódzkiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej (ŁSSE). Prace nad pozyskaniem projektu dla Łodzi wspieranego przez PAIiIZ oraz ŁSSE trwały od października 2007 r. Dave Deane, dyrektor zarządzający łódzkiego ośrodka Fujitsu, powiedział, że Łódź jest doskonałym miejscem do inwestowania. Potwierdza to decyzja o kolejnym przedsięwzięciu koncernu w tym mieście. Łódź oferuje również konkurencyjne koszty prowadzenia działalności i umożliwia świadczenie usług równolegle z dotychczasowym centrum Fujitsu działającym w Lizbonie. Fujitsu już rekrutuje nowych pracowników do centrum, które będzie

Paul Tasker, Marek Cieślak, Sławomir Majman, Włodzimierz Tomaszewski, Benno Zollner, Teresa Białecka-Krawczyk (Fot.: Fujitsu Services)

obsługiwać klientów z Europy Środkowej, Wschodniej i ze Skandynawii. Pracę w nim ma znaleźć około 520 osób. Celem firmy jest uruchomienie pracy w trybie zmianowym, tak aby zapewnić całodobową obsługę klientów. Podczas rekrutacji sprawdzana jest znajomość języków obcych, głównie niemieckiego, czeskiego, duńskiego oraz specjalistyczna wiedza z dziedziny obsługi komputera i Internetu. Dziś konsultanci łódzkiego centrum zdalnie pomagają rozwiązywać problemy techniczne związane z aplikacjami, sprzętem, oprogramowaniem. Źródło: PAIiIZ

Google: zwycięstwo Polaków w międzynarodowym konkursie Online Marketing Challenge

Z

espół studentów Szkoły Głównej Handlowej w Warszawie jest europejskim zwycięzcą organizowanego przez Google konkursu marketingu internetowego Online Marketing Challenge. Konkurs jest ćwiczeniem odbywającym się w ramach zajęć

na uczelni, umożliwiającym studentom zdobycie praktycznego doświadczenia w zakresie reklamy internetowej. Zespoły uczelniane otrzymały ekwiwalent 200 USD z przeznaczeniem na reklamę w programie Google AdWords. Ich zadaniem było nawiązanie współ-

pracy z lokalną firmą i opracowanie dla niej skutecznej kampanii marketingowej w internecie. Konieczne było przygotowanie strategii, przeprowadzenie kampanii, przeanalizowanie wyników i przedstawienie firmie rekomendacji działań w przyszłości. Źródło: www.itbiznes.pl Polski Przemysł | 7


PolskiPrzemysł

Processum – okiem konsultanta

Michał Kopczewski PROCESSUM

©iStockphoto.com/ Yuri_Arcurs

Porządki w firmie

N

ie da się ukryć, nadszedł czas porządków. Idealny moment na lepsze, poukładanie firmy. Trudne czasy po prostu wymuszają zmiany. Chcąc nie chcąc zarządy bardziej niż kiedykolwiek, w ostatnich latach muszą stawić czoła nie znanej wcześniej sytuacji spowolnienia gospodarczego (kryzysu?) i wprowadzać szybkie, skuteczne zmiany w firmach, którymi kierują. A powody są oczywiste i namacalne. Sprzedaż coraz trudniej utrzymać na dotychczasowym poziomie. Wszelkie budżety wymagają weryfikacji (nawet

8 | Polski Przemysł

budżet państwa!). Poważnym kłopotem w wielu branżach staje się nawet pokrycie kosztów stałych. Zarządy muszą więc podejmować decyzje trudne i niepopularne, nierzadko szybkie i… bywa, że dość pochopne. Najczęściej pierwsze pomysły dotyczą bezceremonialnego cięcia pewnych kategorii kosztów, np. firmy rezygnują całkowicie z promocji i reklamy, wstrzymują wszelkie wydatki na szkolenia i edukację, zamrażają czasowo jakiekolwiek wyjazdy i delegacje, wyhamowują rekrutację, zapominają na jakiś czas o badaniach i rozwoju.

Niektóre zarządy zdążyły już wytoczyć cięższe działa i podjęły jeszcze bardziej radykalne kroki – zaczęły zwalniać pracowników. Zmniejszenie stanu załogi bardzo widocznie przekłada się na wyniki finansowe nadchodzących miesięcy. Stąd duża pokusa, by rozwiązywać umowy i po prostu odchudzać skład osobowy. Kolejny rodzaj działania, o którym ostatnio głośno, to wydłużanie terminów płatności. Dostępne badania jednoznacznie potwierdzają ten trend. Ale to jedynie przykłady działań, które już podjęto w wielu polskich przed-


PolskiPrzemysł

Processum – okiem konsultanta

siębiorstwach. Owszem, czasem są one nieuniknione, ale mają niestety przykre skutki uboczne. Zwalniając pracowników – dla przykładu – pozbywamy się nierzadko dobrych ludzi, w których wcześniej inwestowaliśmy. Obcinając wydatki na badania i rozwój ustępujemy w przyszłości pola tym konkurentom, którzy dają radę takie prace kontynuować itd. Są jednak działania, które nie niosą ze sobą takich zagrożeń. Mam na myśli przede wszystkim poprawę efektywności, a innymi słowy: optymalizację procesów. To o wiele trudniejsze przedsięwzięcie i niestety, nie przynosi efektów od razu. Ale za to pozwala na zdobycie trwałej przewagi w kolejnych miesiącach i latach. Mówiąc jak najprostszym językiem, chodzi o dobrą organizację pracy. W wielu firmach dałoby się – przy istniejących zasobach – poprawić efektywność działania, skrócić czasy realizacji pewnych czynności, podnieść jakość produktów, a… paradoksalnie, trudniejszy okres na rynku, to najlepszy moment na tego typu porządki. A zatem na czym mogłyby polegać wspomniane porządki w organizacji? Spójrzmy na trzy przykłady. 1. Struktura organizacyjna. W wielu firmach struktura organizacyjna jest odzwierciedleniem licznych historycznych zaszłości. Zmiany rynkowe, ekspansja geograficzna czy choćby powiększanie się firmy – to wszystko czynniki, które powinny zmuszać zarządy lub właścicieli do odpowiedniego modyfikowania struktury. Nie zawsze tak się dzieje. Oczywiście, zawsze łatwiej utworzyć jakieś stanowisko czy dział – trudniej je potem zlikwidować. Częstym błędem jest więc utrzymywanie na siłę funkcji

lub całych komórek organizacyjnych, które kiedyś były potrzebne, ale dziś już niekoniecznie. Warto więc odpowiedzieć sobie na pytanie: czy nie czas na „przegrupowanie wojsk”? 2. Obsadzenie najważniejszych stanowisk. Czasy kryzysowe rządzą się swoimi prawami. Potrzeba szybszych i bardziej stanowczych decyzji, więcej odporności psychicznej, czasem – podjęcia ryzyka. To wszystko cechy, które w okresie wzrostu nie były menedżerom potrzebne. A zatem niewykluczone, że w tym momencie firmy potrzebują na wybranych stanowiskach po prostu innych ludzi. Nie oznacza to koniecznie zwolnień. Można pomyśleć o rotacjach wewnętrznych albo przesunięciu pewnych obowiązków pomiędzy menedżerami. 3. Przebieg kluczowych procesów. I wreszcie mój ulubiony punkt – przegląd procesów, które firma realizuje. Czy na pewno nie da się ustawić naszej pracy lepiej, sprawniej? Bez względu na to, czy organizacja jest firmą produkcyjną, czy też usługową – zawsze efektywność przebiegu procesów jest istotnym punktem przewagi konkurencyjnej. Firmy nie lubią się reorganizować, jeśli nie zachodzi po temu ewidentna potrzeba. Zmiany zazwyczaj wiążą się przecież z wysiłkiem i niepewnością. Ale grzechem jest nie udoskonalać nic i jedynie zwalniać ludzi, gdy przyciśnie sytuacja rynkowa. Wzorcem dla każdego przedsiębiorstwa powinny być zespoły Formuły 1, które przez cały sezon, bez ustanku, poszukują coraz lepszych rozwiązań. Potrafią wręcz z tygodnia na tydzień poprawić bolid, aby skutecznie rywalizować z konkurentami. Jeśli trzeba

– zmienią sposób pracy, przetestują całkiem nowe części, zatrudnią innych specjalistów. Nie ma w tym sporcie nic skończonego ani ostatecznego. Udoskonalanie jest treścią i sensem codziennej pracy setek ludzi w wyścigach Formuły 1. Wróćmy teraz na grunt biznesowy. W wielu firmach brakuje tego codziennego udoskonalania i gotowości do zmian. Z jednej strony wszyscy od lat zachwycają się Toyotą (oraz jej słynnym Toyota Production System), ale z drugiej strony – mało kto potrafi skutecznie skopiować jej organizacyjne DNA. Filozofia Kaizen (ciągłego doskonalenia) jest już znana i uczona na całym świecie, ale gorzej z praktycznym jej wdrożeniem w innych firmach. Teraz jednak nie ma już wyjścia. Posprzątanie wewnętrznego podwórka w firmie, to dla wielu organizacji szansa na spore oszczędności, a dla innych nawet „być albo nie być”. Nie można tego przegapić. Jak się zabrać do wspomnianej optymalizacji wewnętrznych procesów w firmie? Na czym polega świadome zarządzanie procesami i jak robią to najlepsi? O tym już w następnym numerze.

Michał Kopczewski PROCESSUM www.processum.pl kopczewski@processum.pl

Polski Przemysł | 9


PolskiPrzemysł

Nowe Technologie

Ogniwa paliwowe

BASF

nad chmurami

K

to przy starcie motoszybowca „Antares DLR-H2” oczekuje ryczenia silnika, bardzo się zdziwi: samolot podrywa się z pasa startowego prawie bezgłośnie. Nie ma także zapachu spalanego paliwa. Antares to pierwszy załogowy samolot napędzany wyłącznie wodorem (H2). System ogniw paliwowych potrzebnych do jego napędu mieści się w zbiornikach pod skrzydłami. Tu wytwarzany jest prąd zasilający elektronikę pokładową i silniki elektryczne. Sercem całej instalacji jest opracowany przez BASF Fuel Cell (BFC) zespół membrana-elektroda, w skrócie MEA (ang. membrane electrode assembly). W MEA energia chemiczna powstająca podczas reakcji tlenu z wodorem, przekształcana jest bezpośrednio w elektryczność i ciepło (patrz ilustracja i ramka). Antares DLR-H2 został zbudowany przez naukowców z Niemieckiego Centrum Lotnictwa i Kosmonautyki (Deutsches Zentrum für Luft- und Raumfahrt) i firmy Lange Aviation z myślą o testowaniu potencjału ogniwa paliwowego w lotach powietrznych. „BASF uczestniczy w tym pilotażowym projekcie, gdyż wspiera innowacyjną technologię energetyczną, która wkrótce będzie obecna nie tylko w samolotach” – podkreśla dr Carsten Henschel z BFC. „Ogniwo paliwowe w czasach kurczących się rezerw energetycznych może przyczynić się do zwiększenia bezpieczeństwa dostaw, bowiem wodór można pozyskiwać z wielu źródeł: z energii wiatrowej czy słonecznej, z gazu ziemnego i ropy naftowej. Poza tym jest ona dużo wydajniejsza niż tradycyjne technologie energetyczne, a jej jedynym produktem spalania jest para wodna.” Aktualnie badacze stoją przed wyzwaniem minimalizacji rozmiarów i redukcji ciężaru systemów ogniw paliwowych na potrzeby ich praktycznego zastosowania. Decydujące jest to, aby system składał się z jak najmniejszej liczby

10 | Polski Przemysł


PolskiPrzemysł

Nowe Technologie komponentów. Tradycyjne niskotemperaturowe systemy ogniw paliwowych pracują przy maksymalnie 80 stopniach Celsjusza. Wymagają wielu agregatów pomocniczych i wyrafinowanego sterowania, aby funkcjonować w samolocie zarówno na ziemi, jak i na dużych wysokościach. Opracowany przez firmę BASF zespół MEA daje twórcom systemu nowe możliwości: w jego skład wchodzi pierwsza na świecie dostępna komercyjnie membrana do ogniw paliowych, pozwalająca na temperatury do 180 stopni Celsjusza. Innowacyjne systemy są dystrybuowane pod marką Celtec®. Ogniwa paliwowe wyposażone w ten materiał mogą być chłodzone powietrzem atmosferycznym i nie wymagają nawilżania wodą. Dzięki temu niepotrzebne są już nawilżacze powietrza, pompy wodne, zbiorniki, zawory i systemy czyszczenia.

ny, a system ogniw paliwowych jeszcze stabilniejszy, prostszy i tańszy w produkcji. „W sumie systemy ogniw paliwowych dzięki membranie Celtec® wymagają o jedną trzecią mniej komponentów. To obniża koszty o nawet 40 procent. Dzięki wynalezieniu membrany wysokotemperaturowej ogniwo paliwowe wreszcie stało się możliwe do sprzedaży komercyjnej” – wyjaśnia ekspert z BFC dr Henschel. Aby ogniwo paliwowe mogło wygenerować wystarczającą ilość prądu do praktycznych zastosowań, takich jak napęd motoszybowca Antares, łą-

Perspektywa

Historia Na pierwszy rzut oka trudno docenić szczególną efektywność membrany Celtec®: płaski prostokąt, mniej więcej wielkości dłoni wygląda jak zwykła folia z tworzywa. Jednak badaczom z BASF udało się opracować membranę na bazie stabilnego temperaturowo polimeru o nazwie polibenzymidazol. Temu tworzywu, używanemu również na przykład do produkcji odzieży strażackiej, membrana BFC zawdzięcza swoją nadzwyczajną żaroodporność. Wysoka temperatura eksploatacyjna zapobiega także osadzaniu się zanieczyszczeń wodoru na pokrytej platyną elektrodzie (anodzie). Platyna wywołuje w MEA reakcję elektrochemiczną w charakterze katalizatora. Zanieczyszczenia zablokowałyby jej katalityczne działanie. Ponieważ wysokotemperaturowe ogniwa paliwowe lepiej tolerują zanieczyszczenia w wodorze niż systemy niskotemperaturowe, proces przygotowania wodoru jest ułatwio-

w wielkich samolotach do efektywniejszego zaopatrzenia pokładu w energię” – objaśnia dr Josef Kallo z Centrum Lotnictwa w Stuttgarcie. Na pokładzie takiego samolotu ogniwo paliwowe będzie obecne dosłownie wszędzie: nie tylko prąd, który wytwarza, może być wykorzystany do zaopatrzenia w energię, ale także produkty uboczne tego procesu, czyli ciepło i woda – na przykład jako ochrona przed zamarzaniem powierzchni nośnych czy do eksploatacji pralni. W 2010 roku seria testów Centrum Lotnictwa w Antaresie ma być skończona i ogniwo po raz pierwszy ma wznieść do nieba maszynę „A320 ATRA”.

czy się kilka ogniw w stos (tzw. stack). W jednym ogniwie można bowiem wygenerować jedynie napięcie rzędu 600 do 700 miliwoltów. Duńska firma Serenergy opracowała specjalnie dla Antaresa wyjątkowo lekki i chłodzony powietrzem system stack, składający się z kilkuset ogniw z zespołami Celtec®. Podłączone są do niego MEA – każda w „gorsecie” przewodzących elektrycznie płyt grafitowych. Płytki łączą ze sobą poszczególne ogniwa, przekazują dalej prąd i kanałami przewodzącymi zaopatrują MEA w wodór i tlen. Tak zjednoczonymi siłami udaje się ogniwu unieść samolot w przestworza. „Po lotach testowych Antaresa chcemy wbudować nasze ogniwo paliwowe do Airbusa A320. Będzie tam udoskonalane pod kątem zastosowania

Już dziś istnieje duży popyt na produkty Celtec®. W związku z tym, tego lata oprócz zakładu BASF Fuel Cell we Frankfurcie uruchomiony zostanie kolejny, w Somerset (New Jersey). BASF stworzył sobie solidną bazę klientów, a oprócz tego angażuje się w projekty badawcze finansowane przez Komisję Europejską oraz rząd RFN. Około 150 firm i instytucji stawia dziś na Celtec®. Tendencja jest wzrostowa, ponieważ ogniwo paliwowe znajduje się aktualnie na etapie rozwojowym, poprzedzającym jego wyjście z laboratoriów i podbijanie światowych rynków. Wysokotemperaturowe ogniwa paliwowe mogą być już wkrótce stosowane w formie przenośnej w turystyce campingowej, do zaopatrywania w energię i ciepło gospodarstw domowych, czy – w bardziej odległej przyszłości – do napędzania pojazdów. Trwają gorące dyskusje na temat najnowszej technologii przemysłu elektronicznego, której twórcy obiecują ogniwo paliwowe o pięciokrotnie dłuższej trwałości zasilające telefony komórkowe, odbior■ niki radiowe i laptopy. Źródło: BASF

Polski Przemysł | 11


PolskiPrzemysł

Nowe Technologie

Od biomasy do biogazu

O

statnimi czasy, budowa rolniczych instalacji biogazowych w Polsce, to jeden z wiodących tematów poruszanych zarówno przez duże koncerny energetyczne, indywidualnych inwestorów jak i gospodarstwa rolne. Ogromne zasoby biomasy, unormowania prawne oraz prowadzona przez obecny rząd proekologiczna polityka energetyczna i programy dofinansowania tego typu inwestycji ze środków UE, powinny pozytywnie wpłynąć na rozwój tego sektora. Szansą na szybki rozwój rynku biogazowego w Polsce jest Dyrektywa UE – 2009/28/WE z 5 czerwca 2009 r. o promocji odnawialnych źródeł energii. Zgodnie z tą dyrektywą, Polska zobowiązana jest do osiągnięcia 15 % udziału OZE w końcowym zużyciu energii w 2020 r. Powstały nawet programy zakładające budowę 2020 biogazowni w Polsce do 2020 roku, co przy obecnej sytuacji czterech działających instalacji jest dość ambitnym planem. Wśród większości inwestorów w Polsce, którzy zainteresowani są budową biogazowni, panuje przekonanie, że zakup instalacji zapewni stałą produkcję biogazu, bez względu na to, jakie substraty pochodzenia organicznego zostaną użyte. Sytuacja jest bardziej skomplikowana. Proces fermentacyjny, zachodzący w komorach fermentacyjnych można porównać do tego, jaki zachodzi w układzie pokarmowym krowy lub innych przeżuwaczy. Dlatego ważne jest by dieta (substraty wsadowe) były odpowiednio dobrane i przygotowane. Planując tego typu inwestycję, pierwszym krokiem jaki należy wykonać jest dobór i ocena substratów dostępnych w pobliżu lokalizacji inwestycji. Ze względu na duży koszt takiej biogazowni, warto od samego początku nawiązać współpracę ze specjalistami, którzy dokonają odpowiednich analiz i dobiorą właściwą instalację biogazową. Pomogą również w stworzeniu kon-

12 | Polski Przemysł

ceptu zagospodarowania ciepła, które jest produktem ubocznym, a stanowi o opłacalności inwestycji. Specjalista, po dokonaniu audytu planowanego miejsca posadowienia instalacji biogazowej, przygotuje koncept wraz ze wstępną analizą ekonomiczno finansową. Zaproponuje kilka możliwych rozwiązań, które pozytywnie wpłyną na opłacalność inwestycji. Koszty doradcze stanowią zaledwie promil wartości inwestycji, a korzystając z usług specjalistów inwestor, który nie musi znać się na zasadach obowiązujących w biotechnologii, zyskuje pewność, że biogazownia będzie prawidłowo funkcjonować i wykorzystując np. system do uzdatniania biogazu, który pozwala na wpuszczanie jego bezpośrednio do sieci gazowej lub system ORC, który zamienia ciepło ze spalania w jednostce kogeneracyjnej na prąd, zwiększy przychody z inwestycji. W okresie intensywnej budowy instalacji biogazowych w Niemczech i innych krajach zachodnich, zjednoczonej Europy, powstało wiele firm zajmujących się produkcją instalacji do odzysku biogazu. Wielu producentów, po załamaniu się rynku zachodniego, zakończyło swoją działalność. Te firmy, które pozostały, proponują różne rozwiązania. W niniejszym opracowaniu przybliżone zostanie rozwiązanie, które pozwala wykorzystywać substraty o dużej zawartości suchej masy. Każda instalacja biogazowa, biogazownia, nazywana również bioelektrownią, składa się z określonych elementów, które w zależności od organizacji logistycznej oraz substratów wsadowych, używanych w danej instalacji, mogą się różnić. Poniżej opisano przykładową instalację biogazową, o mocy elektrycznej 2 MW, w której inwestor zakupuje substraty zakontraktowane od gospodarstw rolnych, znajdujących się w pobliżu po-

sadowienia inwestycji i składuje je we własnych silosach. W skład biogazowni o wspomnianej mocy wchodzą następujące elementy: 1. 2 komory fermentacyjne pierwszego stopnia, horyzontalne, o pojemności 1000 m³ każda. 2. 2 komory fermentacyjne drugiego stopnia, stojące, o pojemności 3000 m³ każda. 3. Kompletna instalacja rurowa, wraz z systemem pomp do przepływu substratów. 4. 2 systemy doprowadzenia biogazu do jednostek kogeneracyjnych. 5. 2 platformy inspekcyjne. 6. 1 zbiornik na gnojowicę o pojemności 50 m³. 7. Automatyczny analizator do ciągłych pomiarów stężenia CH4, H2S i O2 w produkowanym biogazie. 8. Komputerowy system sterowania wszystkim procesami w biogazowni. 2 zbiorniki wsadowe substratów o pojemności 80 m³. 9. 2 mechaniczne separatory do oddzielania wody z odpadów pofermentacyjnych - separatory nie są konieczne, jednakże substancja odseparowana jest łatwiejsza do rozwożenia na pole. 10. 2 zbiorniki na odpady pofermentacyjne, szczelne, o pojemności 7500 m³, z pokrywą z podwójnej membrany - membrana na zbiornikach na odpady pofermentacyjne stosowana jest od niedawna i pozwala na pozyskanie do 12 % więcej biogazu. 11. Silosy do składowania substratów o wymiarach 175,00x90,00x3,50 m, podzielone na 4 komory o szerokość 22,50 metra każda. Na budowę silosów potrzeba dużo miejsca. Możliwe jest oczywiście codzienne dowożenie substratów przez lokalnych dostawców w for-


PolskiPrzemysł

Bionea Sp. z o.o. Świątkowo 23 77-100 Bytów Daniel Koska tel.: +48 505 020912

mie zakiszonej. Rozwiązanie to jest jednak ryzykowne, ponieważ dostawcy mogą dowozić susbtraty o różnych zawartościach suchej masy, a jedna dostawa substratów źle zakiszonych, może spowodować zachwianie się procesu fermentacji, co skutkować może zatrzymaniem produkcji biogazu. Prezentowany system, jak wspomniano powyżej, jest doskonały dla substratów o dużej zawartości suchej masy. Możliwe jest to poprzez zastosowanie horyzontalnych komór fermentacyjnych pierwszego stopnia. Komora fermentacyjna pierwszego stopnia, wykonana jest ze stali zimnowalcowanej i usadowiona jest w pozycji horyzontalnej (poziomej). Zbiornik jest wzmocniony metalowym systemem, podtrzymującym konstrukcję. Dach komory fermentacyjnej, stanowi podwójna membrana wykonana z bardzo wytrzymałego materiału. Zbiornik zawiera wszystkie niezbędne połączenia dla prawidłowego działania instalacji. Izolacja zewnętrzna - wełna mineralna gr. 60 mm. Całość okryta jest elewacją z powłoką galwaniczną, zapobiegającą korozji. Wszystkie części niezaizolowane, pokryte są specjalną substancją, składającą się z dwóch powłok. Komora fermentacyjna pierwszego stopnia połączona jest systemem kanalizacyjnym z fermentatorem drugiego stopnia. Wszystkie połączenia odporne są na korozję i działanie składników biogazu. Komora fermentacyjna pierwszego stopnia jest ogrzewana gorącą wodą, przepływającą przez system rur umieszczonych wewnątrz zbiornika. Dzięki zwartej konstrukcji, efektywność ogrzewania jest znacznie większa w porównaniu ze zbiornikami stojącymi, wykonanymi z betonu. Straty ciepła zredukowane zostały do minimum. Sterowana komputerowo zmienna częstotliwość obrotów mieszadeł, umieszczonych poziomo w komorze, zapewnia właściwy proces fermentacji.

Nowe Technologie Ślimaki mieszające monitorowane są przez system komputerowy, co zapobiega jakimkolwiek przeciążeniom. Zastosowane rozwiązanie, zarówno w okresie rozruchu jak i w późniejszych etapach zapobiega tworzeniu się warstw. Substraty są równo rozprowadzane na całej powierzchni komory fermentacyjnej, co umożliwia bakteriom swobodny dostęp do substratów znajdujących się w zbiorniku. Mieszadła, kręcące się prostopadle do podłoża, zapobiegają osadzaniu się substratów w wyniku działania efektu grawitacyjnego (opadanie substratów, tworzenie się kożuchów i złogów dennych). Horyzontalne komory fermentacyjne pierwszego stopnia są najlepszym z istniejących rozwiązań w przypadku, gdy substraty wsadowe charakteryzują się dużą zawartością suchej masy. Pozwala to uniknąć dodawania ogromnej ilości wody i gwarantuje szybszy oraz stabilniejszy proces fermentacji. Dodatkowo, w proponowanych fermentatorach horyzontalnych zastosowano specjalny system do usuwania ciał obcych. Rozwiązanie to, pozwala bez konieczności opróżniania zbiorników, usuwać gromadzące się na dnie cząstki nieorganiczne. Spośród oferowanych obecnie instalacji, jedynie proponowany system posiada takie udogodnienie. W pozostałych oferowanych rozwiązaniach, usuwanie ciał obcych odbywa się ręcznie, po opróżnieniu zbiorników, co wiąże się z koniecznością zatrzymania na ten czas całej instalacji. Komora fermentacyjna drugiego stopnia jest typowym zbiornikiem pionowym, stosowanym przez większość producentów instalacji biogazowych. Biogaz kumuluje się w górnej części, pod kopułą. Zbiornik wykonany jest ze stali pokrytej powłoką ochronną. Poszczególne warstwy zbiornika są połączone, zakotwiczone w ziemi w betonowych ławach. Ławy połączone są z dnem zbiornika. Zbiornik zaizolowany jest wełną mineralną o grubości 60 mm. Zewnętrzna elewacja wykonana jest z zabezpieczonej galwanicznie bla-

chy, pokrytej powłoką lakierniczą. Dach zbiornika, stanowi podwójna membrana, wykonana z bardzo mocnego materiału, pod którą zbiera się biogaz. Wnętrze komory fermentacyjnej drugiego stopnia, ogrzewane jest przez system nierdzewnych rur, umocowanych na ścianach zbiornika. Zamontowane wewnątrz trzy mieszalniki, zapewniają jednorodność substratów wewnątrz zbiornika. Pozostałe elementy składowe całej instalacji biogazowej wykonywane są przez firmy nie zajmujące się stricte biogazem i wykorzystywane są przez wszystkich dostawców instalacji biogazowych. BIONEA Sp. z o.o. powstała by inwestować w rozbudowę biogazowni w Polsce, jak również służyć pomocą potencjalnym inwestorom w przejściu całej drogi od planowania inwestycji, pomocy w pozyskaniu środków na inwestycję (kredytów bankowych, inwestorów zewnętrznych) poprzez pozyskanie środków z Unii Europejskiej. Niestety w Polsce nie ma przemysłu zajmującego się wytwarzaniem technologii wykorzystywanych do produkcji biogazu. Brakuje specjalistów mogących służyć pomocą. Nawiązując współpracę z firmą BIONEA Sp. z o.o. mogą być Państwo pewni, że oferowane usługi poparte są gruntowną wiedzą, zdobytą w praktyce. Nawiązaliśmy bezpośrednią współpracę z wiodącymi producentami niemieckimi, wytwarzającymi technologię do produkcji biogazu. Współpracujemy również z firmami polskimi, dzięki którym nasza oferta jest kompleksowa od początku do końca.

Polski Przemysł | 13



PolskiPrzemysł Cezary Lejkowski

Dyrektor Generalny easygreen, firmy nadzorującej przydzielanie Certyfikatów Zielona Marka

Zielona Marka

Zielone Technologie drogą do wyjścia z kryzysu

G

ospodarka światowa stabilizuje się. Polska jako lider regionu pokazała swoją siłę i potęgę rynku wewnętrznego. Dodatni PKB naszego kraju zaskoczył pozytywnie całą Europę. Wielu ekonomistów typuje kwartał w którym zacznie rosnąć PKB USA i Europy. Większość opinii koncentruje się na trzecim i czwartym kwartale bieżącego roku. Czy zmieni to kondycję lokalnych gospodarek? Przypuszczalnie tylko w niewielkim stopniu, gdyż kryzys ma charakter globalny i nie jest czuły na wzrost lub spadek udziału eksportu w PKB poszczególnych krajów. Coraz głośniej mówi się o nowym rynku, który będzie dominujący w kolejnych latach. Technologie związane z efektywnością energetyczną, odnawialnymi źródłami energii oraz ich zastosowanie w codziennym życiu, transporcie i komunikacji będzie szybko rozkwitać. Światowe korporacje wdrażają w życie długofalowe plany restrukturyzacji własnych produktów i usług pod kątem efektywności energetycznej, przyjazności dla człowieka i środowiska. Nowe podejście do świata energii i zasobów Ziemi zmieni oblicze gospodarki światowej. Zacznie ona współgrać z racjonalnym gospodarowaniem naturalnymi i kończącymi się zasobami. Globalne i lokalne społeczności zaczynają wymagać od własnych rządów działań w powyższym zakresie. Świadomość wzrasta, a klient staje się wymagający wobec korporacji i firm dostarczających produkty. Dzisiaj kupując żarówkę średnio 85 % osób kupuje świetlówki energooszczędne, używa torby wielokrotnego użytku, unika produktów jednorazowych. Zielone technologie są naturalnym zapotrzebowaniem globalnej gospodarki, która potrzebuje większej efektywności, optymalizacji i dobrego zarządzania zasobami. Firmy, które na-

dal będą lansować szybko zbywalne produkty jednorazowe, w przeciągu najbliższych kilku lat zbankrutują, lub zmienią profil produkcji. Najlepiej widać to zjawisko na rynku baterii, który stopniowo się kurczy, gdyż konsumenci rozsądnie wybierają akumulatorki, które są dużo tańsze w perspektywie już kilku ponownych użyć. Analiza pokazuje że jednorazowa bateria jest droższa ponad 200 razy od alternatywnego akumulatora, biorąc pod uwagę długość jej życia. Dlaczego więc nie sprzedaje się tylko akumulatorów? Ponieważ producent zarobi jedynie raz na kilka lat sprzedając akumulator, natomiast przy jednorazówkach (kilkanaście razy zakupywanych w roku) zysk jest średnio 150 razy większy. Zmiana przyzwyczajeń konsumentów ograniczy powstawanie odpadów w postaci zużytych baterii o kilka milionów ton rocznie. Konsekwencje są więc jasne. Analogicznie dzieje się z pozostałymi jednorazowymi produktami typu: reklamówki, puszki, opakowania produktów, etc. Powyższe przykłady dają twarde fundamenty dla technologii produkcji wielorazowego użytku produktów. Początkiem będą akumulatorki, torby wielokrotnego użytku, opakowania, oraz wiele innych nowych produktówwchodzącychwmiejsce„jednorazówek”.

Branża recyklingu, rozwijająca się co roku w dwucyfrowym tempie, również teraz będzie święcić swoje triumfy. Konieczne jest bowiem przetworzenie produktów, których nie można zastąpić alternatywnymi rozwiązaniami wielokrotnego użytku. Analogicznie są i będą w większym zakresie zagospodarowywane odpady produkcyjne, które do tej pory były jedynie kosztem, nie podlegającym powtórnemu wykorzystaniu. Dzisiejsza technologia, pozwala na odzyskiwanie energii z nieczystości komunalnych. Biogazownie zasilane nieczystościami wytwarzają gaz, który natomiast zasila silnik połączony z agregatem wytwarzającym prąd. Dodatkowo przy zastosowaniu dezintegracji osadów biologicznych zostaje uwolniona energia poprzez rozbicie komórek bakteryjnych, w ten sposób podnosi się, średnio o 20 %, poziom energii uzyskiwanej z biogazu. Tego typu instalacje pozwalają zaspokoić 100 % zapotrzebowania na energię zakładów oczyszczania i lokalnych budynków biurowych. Dodatkowo, energia cieplna pochodząca z chłodzenia silnika wystarcza na ogrzanie części lokalnych budynków. Tego typu instalacje już działają na terenie Polski (między innymi w Dąbrowie Górniczej i Iławie) i sprawdzają się w praktyce.

Polski Przemysł | 15


PolskiPrzemysł

Zielona Marka

Geotermia w Polsce jest największym łatwo dostępnym i bezpiecznym źródłem energii

Branża motoryzacyjna po 2012

C

J

zy wiesz że 80 % powierzchni Polski to pokłady wód geotermalnych? Przypuszczam, że nie. Dane dotyczą pokładów do 3000 metrów w głąb ziemi, czyli naturalnej głębokości do której opłaca się eksploatacja takich źródeł. Wraz ze schodzeniem w głąb ziemi temperatura wzrasta średnio o 33° C na każde 1000 metrów. Dla porównania węgiel eksploatuje się do głębokości około 1300 metrów.

Polska nie tylko jest położona na łączniku wschodniej części Europy z zachodnią, ale również na łączeniu się płyt tektonicznych, dających rewelacyjne możliwości do zagospodarowania potencjału geo-

termalnego. Dotychczasowe zagospodarowanie potencjału ogranicza się do parków wodnych, zasilanych ciepłą wodą geotermalną i mniejszych projektów zagospodarowania naturalnych źródeł energii. Dzięki regulacjom i dotacjom rządowym, przy przygotowaniu uproszczonych procedur administracyjno-formalnych, Polska może się stać do 2020 roku potęgą geotermalną Europy. Analizy przeprowadzone przez GGCC (Global Green Consulting Center) w połączeniu z informacjami z Instytutu Nauk Geologicznych PAN oraz Komitetu Planeta Ziemia przy PAN potwierdzają ogromny, niewykorzystany potencjał drzemiący w polskiej geotermii.

Chiny stawiają na Zielone technologie

D

obry przykład dają Chiny, które zwiększyły nakłady na inwestycje wewnątrz kraju, jednocześnie rezygnując z otwierania nowych fabryk na świecie. Inwestowanie w najnowsze technologie i rozwój już przynosi wymierne efekty. Co ciekawe, nakłady na wdrożenie technologii zwiększającej efektywność energetyczną i operacyjną, stanowią główny trzon nowych projektów. Gwałtownie wzrasta udział źródeł odnawialnych w produkcji energii

16 | Polski Przemysł

elektrycznej, co dla gospodarki chińskiej przełoży się na wymierne efekty już w najbliższych miesiącach. Największa azjatycka gospodarka zgromadziła ogromne zapasy paliw płynnych, kupione w okresie spadków cen ropy na rynku światowym, które stanowią rezerwę energetyczną dla gospodarki. Mimo tego, sektor OZE jest coraz mocniej zauważalny i istotny w produkcji energii, gdzie 75 % energii jest wytwarzanych ze spalania węgla.

adąc do pracy swoim samochodem, od czasu do czasu widzisz Toyotę Prius. Szacunkowo, jest ich w Polsce poniżej 0,01 %, włączając w to pozostałe auta z napędem hybrydowym (głównie Lexusy i Hondy). Często zapewne się zastanawiasz czym będziesz jeździł za kilka lat, czy będzie to ta sama marka, czy benzynowy silnik, może diesel. Rzadko kiedy zastanawiamy się nad hybrydą czy elektrycznym samochodem. W ocenach specjalistów po 2012 ponad 10 % światowej produkcji będzie oparte na technologii hybrydowej, natomiast 2 % wyłącznie na silnikach elektrycznych. Nie zobaczymy więcej niż 10 % skuterów ze spalinowym silnikiem, wszystkie pozostałe będą elektryczne. Twoja ulubiona stacja będzie miała specjalny dystrybutor do ładowania baterii w autach elektrycznych. Świat wygląda jak opis z fantastyki literackiej? Niekoniecznie. Analizy rozwoju rynku przeprowadzone przez GGCC (Global Green Consulting Center) potwierdzają powyższe dane. Jedyną niewiadomą jest rok, w którym powyższe dane staną się prawdziwymi danymi z rynku. Szacunki pokazują, że może to już być rzeczywiście 2012 rok. Ciekawym sektorem okazać się może rynek małych skuterów, który jest zalewany na całym świecie tanimi produktami z Chin, które skutecznie konkurują z liderami starej Europy. W momencie rozbudowa sieci sprzedaży , wprowadzenie nowego produktu, elektrycznego skutera może nastąpić w kilka miesięcy nie dając szans na reakcję konkurencji. Samochody i skutery z elektrycznymi silnikami, poza ekologicznymi i ekonomicznymi plusami, maja kilka ogromnych zalet, na temat których jeszcze się nie


PolskiPrzemysł

Zielona Marka

rozmawia. Mianowicie silniki elektryczne w praktyce są bezobsługowe, a awaryjność w porównaniu do klasycznych rozwiązań jest mniejsza o kilkaset procent. Serwisowanie polega jedynie na podstawowym przeglądzie, bez konieczności wymiany oleju, płynów chłodzących, i wielu mechanicznych elementów silnika, których po prostu nie ma w silniku elektrycznym. Ogranicza to koszty eksploatacyjne, jednocześnie godząc w kieszeń koncernów produkujących oleje samochodowe (nie wspominając o braku konieczności tankowania paliwa). Świat po 2012 będzie wyglądał zupełnie inaczej, będzie na progu ogromnych zmian w zakresie transportu i postrzegania zasobów energetycznych Ziemi. Zmiany są nieuniknione, już się rozpoczęły. Pomyśl czym będzie zajmować się Twoja firma za parę lat, w jakim sektorze rynku będzie funkcjonować i jakie zmiany powinieneś już przygotowywać. Dowiedz się więcej na temat przyszłości i technologii jutra, wejdź na www.easygreen.pl.

Nowy, potężny gracz światowego rynku motoryzacyjnego

C

hińska gospodarka nie omieszka wykorzystać zapaści rynku samochodowego w USA. W pierwszym kwartale 2009 został przyjęty rządowy plan mający doprowadzić do zajęcia pierwszego miejsca do 2020 roku, wśród producentów samochodów hybrydowych. Wielka trójka z Detroit stanie przed nowym wyzwaniem, kryzys niszczy branżę samochodową, która nie jest chętna do szybkich i koniecznych zmian, a nowa konkurencja w sektorze hybrydowych samochodów osobowych i autobusów rośnie bardzo szybko w siłę. Dzisiejszy lider rynku hybryd - Japonia, posiada sprawdzoną technologię i największy udział w światowym rynku. Toyota Prius jest najchętniej kupowanym samochodem hybrydowym na świecie, natomiast Honda Insight (w Polsce Civic Hybrid) cieszy się również dużym powodzeniem. Pierwsze alternatywne auto na rynku amerykańskim wej-

dzie do produkcji prawdopodobnie w przyszłym roku, a będzie to Chevrolet Volt. Możemy się spodziewać zaciętej walki w nowopowstającym sektorze aut elektrycznych i hybrydowych. Większość stolic Europy posiada już infrastrukturę pozwalającą ładować samochody elektryczne. W Polsce, prawdopodobnie będzie to Warszawa w związku z bliskością potencjalnego dostawcy samochodów elektrycznych w podwarszawskim Pruszkowie (Impact Automotive). Projektem sieci ładowania pojazdów zasilanych prądem są również zainteresowane Wrocław i Poznań. Polski przemysł motoryzacyjny może również pochwalić się udanymi projektami które już funkcjonują. Niewątpliwą nowością jest hybrydowy autobus miejski, od poznańskiej firmy Solaris, oraz polski projekt samochodu elektrycznego, powstający w firmie Impact Automotive z Pruszkowa.

Polski Przemysł | 17


MocWiatru Na świecie istnieje niewiele przedsiębiorstw wyspecjalizowanych w produkcji łopat do elektrowni wiatrowych. Grupa Euros jest jedynym podmiotem, który projektuje i produkuje łopaty, a jednocześnie, dostarcza rozwiązania technologiczne, przyznaje licencje produkcyjne oraz przeprowadza specjalistyczne szkolenia i testy. Szymon Wojciechowski

18 | Polski Przemysł


Historia i polskie szybowce Ponad 10 lat temu, założyciele Grupy Euros zainteresowali się energetyką wiatrową i w ten sposób, w 1996 roku powstało berlińskie biuro Euros Entwicklungsgesellschaft für Windkraftanlagen GmbH, zajmujące się projektowaniem łopat do śmigieł elektrowni wiatrowych. Dzięki pomocy środków unijnych, w berlińskim biurze zaprojektowano pierwszą łopatę, niezbyt dużą, bo do elektrowni wiatrowej o mocy 750 kW. Szybko zaczęły się pojawiać następne projekty tego typu. Dość wcześnie nasunęło się pytanie, czy Euros ma zamiar skupić się wyłącznie na projektowaniu łopat, czy również na ich produkcji. Wtedy pojawiła się pierwsza przeszkoda - znalezienie potencjalnego partnera, który mógłby się zająć produkcją łopat okazało się stosunkowo trudne, branża ta nie była wtedy tak popularna jak obecnie, a i sam profil działalności miał być bardzo wąski i specjalistyczny. Poszukiwania na terenie Berlina i Brandenburgii okazały się bezowocne. Szczęśliwym trafem, nowy pracownik firmy, związany przedtem z branżą lotniczą, wiedział jak uporać się z tym problemem. Znał on przedsiębiorstwo w południowej Polsce, znane z produkcji szybowców, które dysponowało doświadczoną kadrą w technologii laminatu wzmocnionego włóknem szklanym. W ten sposób powstał pomysł na stworzenia firmy produkcyjnej na terenie Polski. W 1999 r., w Ustroniu rozpoczęto produkcję, w hali o długości 60 m i szerokości 14 m. Początki nie były łatwe. Po pewnym czasie i wielu godzinach intensywnych rozmów, zdobyto pierwszego klienta - firmę Frisia. Dzięki rosnącej liczbie zamówień, w branży zaczęto mówić o firmie Euros Polska. Inne przedsiębiorstwa zaczęły wysyłać swoich rzeczoznawców do Polski, w celu oceny jakości robót w zakładzie w Ustroniu. W ten sposób z niewielkiego biura projektowego, powstał również wyspecjalizowany producent łopat, który dostarczał je głównie do firm europejskich. Najwięcej zamówień składały firmy zajmujące się tworzeniem prototypów nowych elektrowni wiatrowych, mające jednocześnie problemy z zakupem łopat od dużych producentów, którzy skoncentrowali się tylko na produkcji seryjnej.

Łopaty o długości 48,8 m - Kemi Ajos

Po stworzeniu swoich pierwszych łopat, do niewielkich turbin, o mocy od 600 do 1000 kW, Grupa Euros postanowiła zająć się również projektowaniem i produkcją łopat „większego kalibru” - o mocy 2,5 i 3 MW. Kolejny raz, przy pomocy środków unijnych zaczęto pracować nad zaprojektowaniem łopat w wyższym przedziale mocy. W roku 2003 wyprodukowano prototyp łopaty, do turbiny Multibrid M5000-116 o mocy 5 MW, każda z trzech łopat ważyła ok. 16,5 t i mierzyła 56,5 m. Euros Polska zajął się tylko produkcją, projekt został dostarczony przez klienta. W tym momencie była to najdłuższa łopata na świecie. Co prawda, rekordowa łopata, była na pierwszym miejscu tylko przez kilka tygodni, jednak na tym przykładzie widać, że Euros poszedł w dobrym kierunku, przekształcając się z niewielkiego biura projektowego, w producenta, który jest w stanie

sprostać najwyższym wymaganiom w dziedzinie projektowania i produkcji łopat do turbin wiatrowych.

Obecne realia Na początek garść faktów, aby uzmysłowić sobie jak wielki udział w energetyce światowej zaczynają mieć elektrownie wiatrowe, i jak dynamicznie rozwija się ta branża energetyki. Korzystając z danych EWEA (European Wind Energy Association) z 2 lutego 2009 r., można stwierdzić, że w 2008 roku, energia wiatrowa odnotowała największy wzrost zainstalowanej mocy w stosunku do reszty źródeł energii. W ubiegłym roku, w Unii Europejskiej zainstalowano łącznie 19 651 MW energii, w tym aż 43 % (8 484 MW) pochodziło z farm wiatrowych. Reszta prezentuje się następująco: 6 932 MW (35 %) gaz; 2 495 MW (13 %) ropa naftowa, 762 Polski Przemysł | 19


w Berlinie, zakłady produkcyjne w Polsce – jeden w Ustroniu, drugi, nowszy w Warszowicach.

Modułowa koncepcja rodziny łopat

Analiza FEM

MW (4 %) węgiel oraz 473 MW (2 %) elektrownie wodne. Jeśli chodzi o polski rynek, można powiedzieć, że jest on nadal dość słabo rozwinięty. Energia wiatrowa w naszym kraju na koniec 2008 r. dostarczała tylko 472 MW, aczkolwiek w najbliższej przyszłości, sytuacja ta powinna ulec zmianie. Już teraz, można zaobserwować przyrost firm zajmujących się produkcją „czystej energii”. Im więcej

20 | Polski Przemysł

takich podmiotów, tym większe zapotrzebowanie na elementy do budowy farm wiatrowych, np. łopaty produkowane przez Euros Polska. Ogromne znaczenie w rozwoju tego sektora energii w Polsce będzie miała dyrektywa EU, dotycząca odnawialnych źródeł energii. Zgodnie z pakietem klimatyczno-energetycznym, którego stanowi część, ponad 1/3 energii elektrycznej produkowanej w krajach Unii będzie musiała pochodzić ze źródeł odnawialnych. Oczywiście, największym z tych źródeł będzie energia wiatrowa, a firmy takie jak Euros Polska na pewno odnotują znaczny wzrost sprzedaży. Można powiedzieć, że Euros Polska jest na uprzywilejowanej pozycji, jeśli chodzi o nasz rodzimy rynek, gdyż do 2008 r. był on jedynym producentem łopat w naszym kraju. Od strony organizacyjnej, Grupa Euros wygląda w następujący sposób – siedziba, biuro projektowe oraz centrum badawczo- rozwojowe znajdują się

Zdaniem Dyrektora Technicznego firmy Euros, Hinricha Graue, firma posiada niezbędne kompetencje i doświadczenie w projektowaniu i produkcji łopat. Dzięki temu produkty polsko-niemieckiej firmy, w sposób optymalny spełniają wymagania klientów i mogą być dostosowane do specyficznych właściwości turbin. Możliwe jest to dzięki „koncepcji rodziny łopat”. Euros Polska, w obrębie trzech rodzin, produkuje łopaty o długości od 23,5 do 48,8 m, do turbin w przedziale od 600 kW do 3 MW. Formy do budowy łopat są zbudowane z trzech części. W ramach jednej rodziny, segmenty nasady i końcówek mogą być wymieniane i dostosowane w zależności od specyficznych potrzeb klienta, a środkowa część łopaty pozostaje identyczna dla wszystkich łopat z danej rodziny. Dzięki koncepcji rodziny łopat, której patent jest w posiadaniu firmy Euros, możliwa jest zmienna i jednocześnie niedroga oraz szybka produkcja. Uzupełnieniem koncepcji rodzin łopat, są łopaty dopasowane do wymogów specjalnych, które projektuje się i produkuje na specjalne zamówienie klientów. Projekty te obejmują typy łopat od 9,5 metrowej łopaty dla turbin passive stall o mocy 100kW, do łopaty o długości 56,5 m dla turbin off-shore o mocy 5 MW, jednak ten profil działalności to tylko, ok. 2 % całości. Większość (98 %) łopat firmy Euros Polska jest produkowana dla elektrowni z regulacją mocy typu „pitch”. Więcej na ten temat: patrz ramka. Pomimo sukcesów w rozwoju produktów, firma nadal odnotowywała wyniki finansowe, które nie były w pełni zadowalające. Prawdziwa rewolucja dla Grupy Euros, miała miejsce dopiero po targach HUSUM WindEnergy w 2005 r. Zainteresowanie ofertą firmy było tak wielkie, że wiele zapytań o współpracę zostało odrzuconych, pomimo tego, że w międzyczasie Euros Polska zwiększył swoją powierzchnię produkcyjną do 3600 m2 i rozpoczęła się produkcja łopat w małych seriach. W krótkim czasie, pojawiło się zainteresowanie nie tylko na usługi produkcyjne, ale również


w zakresie projektowania łopat. Szczególnie mocno były zainteresowane Chiny i Indie, ponieważ kraje te zostały ustawowo zobowiązane do rozwoju energii ze źródeł odnawialnych. Szefostwo firmy nie ukrywa, że zdolności produkcyjne przedsiębiorstw nie są w stanie zaspokoić ogromnego popytu, który stale wzrasta. W związku z tym, przeprowadzane są inwestycje, mające na celu zwiększanie potencjału produkcyjnego polskich przedsiębiorstw. Do 2010 r. w zakładzie Warszowicach powierzchnia produkcyjna ma osiągnąć 15.000 m2, a liczba zatrudnionych będzie wynosić ok. 300 osób, powstanie też specjalna hala do malowania łopat. Dzięki nowoczesnej linii produkcyjnej i zaawansowanej technologii produkcji jaką jest infuzja próżniowa, zakład będzie mógł wytwarzać dwie łopaty typu EU100 (największe z „rodziny łopat”) dziennie. Pierwszy etap inwestycji polegający na zakupie działek oraz budowie hali do finiszu łopat

wraz z infrastrukturą towarzyszącą w Warszowicach został zakończony. Nakłady inwestycyjne wyniosły 13,3 mln zł. Drugi etap realizacji inwestycji, czyli budowa hali produkcyjnej, hali do malowania łopat, zakup i wytworzenie nowoczesnej linii produkcyjnej jest w fazie przygotowawczej. Koszt realizacji to ok. 44 mln zł, a planowane zakończenie tej inwestycji to IV kwartał 2010 r. Z kolei w Ustroniu,na powierzchni 4.000 m2, 160 specjalistów o wysokich umiejętnościach, zajmuje się elastyczną produkcją łopat dla prototypów i produkcji seryjnej w technologii laminowania ręcznego, metodą „laminacji mokrej”. Podejście to jest właściwe przy budowie prototypów i w produkcji na małą skalę. Produkcja w wielkich ilościach, tak jak w Warszowicach, wymaga jednak, zgodnie z dzisiejszymi standardami przemysłowymi, aby opracowywanie używanej żywicy odbywało się bezkontaktowo i bezemisyjnie.

Dodatkowo na terenie zakładu w Ustroniu, znajduje się stanowisko testowe dla łopat do 60 m długości. Jest to drugi, co do wielkości tego typu obiekt na świecie. Podczas testu statycznego, łopata musi sprostać poddawaniu jej na wielkie obciążenia. Z reguły, wynoszą one 110 % obciążenia, w których przyjdzie im pracować. Na przykład, 50 metrowa łopata, przystosowana do mocy 3MW wystawiana jest na obciążenia rzędu 30 ton. Dzięki temu, można mieć pewność, że produkty oferowane przez firmę Euros Polska, zachowają swoje właściwości i będą bezpieczne w niemal każdych warunkach. System zarządzania jakością firmy zapewnia niezmiennie wysoki standard jakości wszystkich oferowanych prac i produktów. Każdy etap produkcji nadzorowany jest przez doświadczonych kontrolerów jakości. Ich prace sięgają od kontroli konturu profili i jakości powierzchni po analizę struktury wewnętrznej. Łopaty i metody produkcyjne certyfikowane są

Łopaty o długości 48,8 m - Kemi Ajos

Polski Przemysł | 21


w regularnych testach prowadzonych przez Germanischer Lloyd – światowe towarzystwo klasyfikacyjne. Dodatkowo firma posiada certyfikat wydany przez DEWI-OCC Offshore and Certification Centre w zakresie produkcji łopat z użyciem technik laminacyjnych.

Eksport technologii Zainteresowanie produktami firmy Euros jest naprawdę duże. W związku z tym, że firma nie jest w stanie zrealizować wszystkich potencjalnych zamówień lub transport łopat byłby dla klienta nieopłacalny(np. Chiny, Indie), Grupa Euros zajmuje się również sprzedażą licencji na produkcję „modułowej rodziny łopat” i prowadzeniem szkoleń. Zakłady produkcyjne działające na podobieństwo tych w Polsce i z użyciem tych samych technologii powstały i nadal powstają w Stanach Zjednoczonych, Kanadzie, Argentynie, Włoszech, Holandii, Indiach, a przede wszystkim w Chinach. Euros sprzedaje licencje na swoje łopaty, przede wszystkim firmom, które znajdują się w początkowej fazie rozwoju, przy czym rozwój firm np. w Chinach przybiera zupełnie inne rozmiary niż w Europie. Jeden z chińskich licencjobiorców rozpoczął w bardzo szybkim tempie, produkcję łopat w ilości 20 sztuk tygodniowo, co jest liczbą naprawdę imponującą. Dla porównania, wielkość produkcji Euros Polska w 2008 r. wyniosła 176 sztuk łopat. Znalazły one swoich odbiorców, głównie na terenie krajów Europy(Norwegia, Szwecja, Finlandia, Estonia, Czechy, Chorwacja, Niemcy, Francja, Hiszpania, Portugalia). Przedstawiciele Euros Polska zgodnie twierdzą, że nie odczuli na własnej skórze spowolnienia gospodarczego, a w dobie masowych zwolnień firma poszukuje pracowników na każdym szczeblu – produkcji, administracji, a w szczególności d o ś w i a d c z o nyc h inżynierów. Nie ma się czemu dziwić, branża energetyki odnawialnej, a w szczególności wiatrowej idzie pod prąd obecnym ten-

22 | Polski Przemysł

Łopata o długość 44 m - Oulu

dencjom gospodarczym i odnotowuje coraz większe przyspieszenie. Miejmy nadzieję, że cała polska i światowa gospodarka będzie „łapała wiatr w żagle (łopaty)” tak doskonale jak robi to polsko-niemiecka Grupa Euros.

Łopata o długości 56,5 m


TRZY PODSTAWOWE TYPY REGULACJI MOCY ELEKTROWNI WIATROWYCH Regulacja przez ustawienia kąta łopat (pitch controlled) W elektrowniach z regulacją typu „pitch”, elektroniczny kontroler turbiny sprawdza moc wyjściową kilka razy na sekundę. Kiedy staje się ona zbyt wysoka, wysyła sygnał do mechanizmu ustawienia kąta łopat, który natychmiast koryguje ich kąt aby zmniejszyć moment napędowy wirnika. Kiedy wiatr słabnie ma miejsce sytuacja dokładnie odwrotna. Łopaty wirnika muszą zatem posiadać możliwość obrotu wokół własnej osi (regulacji kąta natarcia). Układy regulacji typu „pitch” wymagają niezwykle zaawansowanych technologii, aby mieć pewność że kąt natarcia łopat jest dokładnie dostosowany do warunków wiatrowych. Komputer będzie przestawiał łopatę o kilka stopni za każdym razem gdy zmieni się prędkość wiatru, tak aby utrzymać stałą moc wyjściową. Mechanizm regulacji kąta natarcia jest zazwyczaj realizowany za pomocą siłowników hydraulicznych umieszczonych w piaście wirnika. Regulacja przez ustawienia kąta łopat (kąta natarcia). W momencie kiedy rośnie prędkość wiatru, aby utrzymać stałą siłę nośną następuje zmniejszenie kąta natarcia. Pasywna regulacja przez przeciągnięcie (stall controlled) Przy pasywnej regulacji typu „stall” łopaty są przymocowane do piasty przy stałym kącie. Geometria profilu łopaty jest tak dopracowana aerodynamicznie, że w momencie, gdy wiatr staje się zbyt silny, zapewnia powstanie turbulencji na części łopaty, które ograniczają moment napędowy wirnika. Płaty są zaprojektowane tak, że stan przeciągnięcia postępuje od osi obrotu płata. Im większa jest prędkość wiatru, tym większa część płata jest w stanie utykania. Przyglądając się bliżej łopacie wirnika dostosowanego do tego typu regulacji można zauważyć, że jest ona charakterystycznie skręcona. Robi się to między innymi po to, aby wirnik ulegał przeciągnięciu stopniowo i nie reagował gwałtownie przy silniejszych podmuchach. Najbardziej oczywistą zaletą regulacji „stall” jest brak skomplikowanego mechanizmu regulacji kąta ustawienia łopat i całego układu kontroli z tym związanego. Z drugiej strony tego typu regulacja wiąże się z projektowaniem niezwykle złożonego aerodynamicznie płata. Dużym wyzwaniem jest też struktura całej elektrowni, która musi znosić drgania związane z turbulencją. Około dwie trzecie turbin na świecie posiada tego typu regulacje.

Aktywna regulacja przez przeciągnięcie (active stall controlled) Technicznie przypomina ona regulację typu „pitch”, ponieważ także wykorzystuje regulację kąta natarcia łopat. Różnice można zauważyć w momencie, gdy generator ulega przeciążeniu, wtedy mechanizm przestawia łopaty w odwrotnym kierunku niż w regulacji „pitch”. Innymi słowy wzrasta kąt natarcia łopaty, aby wprowadzać ją w stan coraz głębszego przeciągnięcia, aby w ten sposób wytracić nadmiar energii wiatru, który mógłby uszkodzić turbinę. Korzyścią z aktywnej kontroli typu „stall” jest możliwość większej dokładności kontroli mocy wyjściowej niż przy regulacji pasywnej, co umożliwia uniknięcie przekroczenia mocy znamionowej generatora przy nagłych podmuchach wiatru. Kolejną korzyścią jest możliwość pracy z mocą bardzo zbliżoną do znamionowej przy wysokich prędkościach wiatru. Przy regulacji pasywnej następuje wtedy spadek produkcji mocy, gdyż łopaty wchodzą w coraz większe przeciągnięcie.

Polski Przemysł | 23


Estadio Dragao (Porto)

Martifer – od stalowych korzeni po energię wiatru Solidne podstawy - pozycja lidera rynku konstrukcji stalowych na Półwyspie Iberyjskim - oraz jasna wizja rozwoju - w branży energii odnawialnych - sprawiają, że portugalski Martifer dynamicznie rozwija się nawet w okresie kryzysu. Jarosław Orzeł

Na początku maja Martifer Renewables uruchomił produkcję energii elektrycznej na swojej pierwszej farmie wiatrowej w Polsce, zlokalizowanej w miejscowości Łęki Dukielskie w województwie Podkarpackim. Skrzydła o rozpiętości 92 metrów napędzają pięć 100-metrowej wysokości turbin Repower, pierwsze generatory tego producenta zainstalowane w Polsce, o łącznej mocy 10MW. Martifer Renewables planuje kolejne podobne inwestycje w tym regionie. 24 | Polski Przemysł

Wiatr dla trwałego rozwoju Zanim przystąpi się do budowy farmy wiatrowej, niezbędnym jest dokonanie właściwego wyboru lokalizacji farmy, w miejscu które łączy w sobie oraz równoważy kilka kluczowych czynników, takich jak: właściwy profil źródła energii wiatrowej, możliwości przyłączenia do sieci, odpowiednia dostępność miejsca – tym samym warunkując komercyjną opłacalność projektu. W tej chwili jednym z podstawowych wyzwań związanych z budową elek-

farma wiatrowa Łęki Dukielskie

trowni wiatrowych są koszty inwestycji, sięgające milionów euro. - W przyszłym roku chcemy doprowadzić do obniżenia kosztów. Znamy lepiej rynek, a kryzys spowodował, że spadły także ceny kontrahentów – mówi Antonio Castro, dyrektor zarządzający Martifer Renewables na Europę Centralną. Dodaje, że partnerzy z którymi firma decyduje się na współpracę, muszą być wiarygodni tak pod względem finansowym, jak i technologicznym. Wybierana jest najlepsza oferta , bez względu na


kraj, z którego wywodzi się lub w którym działa dana firma.

wewnątrz Grupy najbardziej dynamicznie.

Obecnie w Polsce nie ma jeszcze producentów podobnych generatorów wiatrowych. Urządzenia dostarczyła niemiecka firma REpower. Co do kolejnych inwestycji – wybór partnera do współpracy przy nich jeszcze nie został dokonany. Oficjalne otwarcie siłowni w Łękach Dukielskich nastąpiło w czerwcu. Szefowie Martifera dodają, że z pewnością to dopiero początek tego typu działalności firmy w naszym kraju. Podkreślają, że największe inwestycje, jakie firma będzie prowadzić w najbliższych latach, będą związane właśnie z energiami odnawialnymi. - Coraz lepiej znamy nie tylko ten biznes, ale i kraje, w których działamy. Dużą szansą są np. kraje, które stosunkowo niedawno zostały członkami Unii Europejskiej, Rumunia i Bułgaria, które dziś oferują obiecujące perspektywy wzrostu – mówi Antonio Castro.

Konstrukcje - stalowa baza, nowoczesny wygląd

Dodaje, że inwestycje w technologie związane z energią wiatrową są nie tylko bardzo duże i kosztowne, ale też złożone i czasochłonne. Martifer chce prowadzić je kompleksowo; firma może podpisać umowę na wykonanie którejkolwiek części łańcucha produkcji energii odnawialnej - na wykonanie urządzeń lub realizację kompletnej inwestycji (np. farmy wiatrowej, czy parku solarnego) oraz wytwarzanie energii (dzięki elektrowniom które już posiada i dzięki tym, które zbuduje lub zakupi w przyszłości). Firma dysponuje w Portugalii jednostkami produkcyjnymi, w których powstają komponenty oraz kompletne systemy (jak np. turbiny wiatrowe, na licencji firmy Repower Systems AG; ponadto wieże wiatrowe, przekładnie; systemy dla parków solarnych, w tym moduły fotowoltaiczne). Jak informował podczas rozpoczęcia Europejskiego Kongresu Gospodarczego w Katowicach premier Donald Tusk Polska przeznaczy w ciągu najbliższych 15-16 lat na inwestycje w energetyce ponad 120 mld zł. Według zobowiązań, jakie przyjęliśmy wobec Unii Europejskiej, do 2020 r. 15 % energii zużywanej w naszym kraju ma pochodzić ze źródeł odnawialnych. Szefowie Martifer Renewables widzą w tym swoją dużą szansę. Ich zdaniem, to właśnie ta gałąź biznesu będzie się w najbliższych latach rozwijać

Kompleksowość jest filozofią, którą firma posługuje się we wszystkich swoich obszarach działalności. Stosuje ją również spółka Martifer Konstrukcje, od której rozpoczęła się historia portugalskiej grupy – dziś potentata na rynku konstrukcji na Półwyspie Iberyjskim. W Polsce firma chce być równie szeroko rozpoznawalna. Miguel Borges, dyrektor generalny Martifer Polska zapytany o cele, które firma stawia sobie na najbliższe miesiące, odpowiada: - W tej chwili przygotowujemy konstrukcje, które wykorzystywane są w budowie obiektów mostowych na polskich autostradach; uczestniczymy w przetargach związanych z budową stadionów na Euro 2012 - w tym obszarze mamy już ogromne doświadczenie – mówi Miguel Borges. Piłkarska impreza nie po raz pierwszy staje się dla portugalskiej firmy okazją do wzięcia udziału w dużych inwestycjach. Do dynamicznego rozwoju spółki przyczyniły się m.in. Mistrzostwa Europy w piłce nożnej w 2004 r. Martifer wykonał wtedy konstrukcje aż 5 z 10 stadionów, które powstały na potrzeby wielkiej międzynarodowej imprezy. Można powiedzieć, że jednym z „owoców“ tego sukcesu była fabryka w Gliwicach, która wybudowana została za 47 mln zł właśnie w 2004 r. (firma formalnie rozpoczęła działalność w Polsce rok wcześniej). Dziś w zakładzie, który działa na terenie gliwickiej podstrefy Katowickiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej, pracuje ok. 250 osób (w obszarze energii odnawialnej - w Krakowie – pracują obecnie 22 osoby). Zakład jest w stanie wyprodukować – od projektu po dostawę na plac budowy - konstrukcje stalowe mostów, obiektów przemysłowych, wysokościowców, centrów handlowych, kompleksów logistycznych, stadionów, czy lotnisk. Konstrukcje obiektów mostowych przygotowywanych obecnie w gliwickiej fabryce zostaną zamontowane na autostradzie A1, powstają one dla dużego projektu firmy Alpine. W proelektrownia wiatrowa REpower 2MW

Polski Przemysł | 25


wytwórnia wież wiatrowych, Oliveira de Frades, Portugalia

widok ze szczytu elektrowni wiatrowej – Łęki Dukielskie

dukcji są też konstrukcje dla ukraińskiej fabryki cementu w Kamieńcu Podolskim na zamówienie irlandzkiego inwestora, firmy JSC. W zeszłym roku gliwicki zakład zanotował obroty rzędu 170 mln zł. Antonio Castro przyznaje jednak, że to właśnie na dziale konstrukcji stalowych najbardziej odbije się kryzys na rynkach finansowych. - Kryzys finansowy nie ominął żadnej firmy, - mówi Antonio Castro. - Wierzymy, że Polska przejdzie przez ten okres lepiej niż inne kraje, widać że wciąż odnotowuje wzrost gospodarczy, ale trudności są odczuwalne, rynek stał się zdecydowanie bardziej konkurencyjny i ciaśniejszy. Siłą Grupy jest jednak dywersyfikacja, pozwala ona na dostosowanie strategii do zmieniającej się sytuacji na rynku. Choć zatem okres działalności Martifera w Polsce jest relatywnie krótki, z pewnością firma będzie się rozwijać we wszystkich obszarach, w których działają spółki Grupy. – Mieliśmy warunki, by uruchomić w Polsce wszystkie te kierunki na raz, ale firma potrzebuje ok. 5 lat, żeby być znaną – mówi Antonio Castro. – Wierzymy, że będziemy w stanie odnieść tu taki sam 26 | Polski Przemysł

sukces jak w Portugalii, a w ciągu 10 lat staniemy się jedną z najbardziej znanych firm w swoich obszarach działalności. Jesteśmy przygotowani do sprostania nawet najbardziej ambitnym projektom – zapewnia. Dodaje, że ponieważ Polska będzie odchodzić od energetyki węglowej jest to wielka szansa dla firm zajmujących się produkcją energii ze źródeł odnawialnych. Podobnie w Rumunii, Niemczech, czy Australii. - Staramy się być obecni we wszystkich tych krajach, w których widzimy dobre perspektywy rozwoju tego sektora – mówi Antonio Castro. Mówiąc o spółce Martifer Konstrukcje trzeba dodać także, że zakład dba nie tylko o techniczną stronę produktu, równie ważny jest jego wygląd. Dlatego wykorzystywane są także takie nowoczesne materiały jak aluminium, szkło czy stal nierdzewna.

Prio, czyli bioenergia Kolejnym obszarem działalności Grupy Martifer są biopaliwa. W sektorze tym spółka funkcjonuje pod marką PRIO. Filozofia funkcjonowania jest tutaj podobna jak w przypadku pozostałych dziedzin – Martifer kontroluje cały proces

produkcyjny, od pozyskania surowca, poprzez ekstrakcję oleju i przetwarzanie go w swoich rafineriach (w Rumunii i Portugalii), aż po sieć dystrybucji paliwa. W Polsce, w woj. zachodniopomorskim, spółka koncentruje się na skupowaniu surowca, który wykorzystywany jest przy produkcji biodiesla.

W przyszłość z nowymi technologiami Choć firma zaczęła od konstrukcji stalowych i do dziś się w nich specjalizuje, to jej strategia oparta jest na ciągłym poszukiwaniu nowych, rozwijających się obszarów rynkowych. Dlatego właśnie - choć dziś konstrukcje stalowe to wciąż ok. jednej trzeciej obrotu całej grupy - coraz większego znaczenia nabierają też technologie związane z wykorzystaniem energii odnawialnych. Podążając za trendami na tym rynku Martifer prowadzi też badania nad nowymi alternatywnymi źródłami pozyskiwania elektryczności z sił przyrody. Projektem, dla którego celów firma stworzyła w Portugalii specjalny dział badawczorozwojowy, jest pozyskiwanie energii elektrycznej z ruchu fal morskich. Poskromieniem ogromnego potencjału fal, które dotąd nie doczekało się rozwiązań


technicznych na światowym poziomie, zajmuje się Martifer Energy Systems poprzez projekt opatrzony nazwą F.L.O.W. (skrót od „Future Lives in Ocean Waves“). Spółka prowadzi badania, ale także promuje ideę nowej technologii. Obecnie multi-dyscyplinarny zespół badawczy prowadzi ostatnie testy, które mają doprowadzić do rozpoczęcia budowy prototypowego urządzenia w skali 1:1. - Współpracujemy z uniwersytetami i ośrodkami naukowymi, także w Polsce podpisujemy tego typu umowy o współpracy – mówi Antonio Castro. Dodaje, że pośrednim celem tych działań jest także promocja – zarówno idei zupełnie nowych rozwiązań, jak i rozpoznawalności samej firmy w tym obszarze. Studenci śląskich uczelni są częstymi gośćmi w gliwickim zakładzie Martifera; firma oferuje im program praktyk zawodowych.

Siła Grupy Grupa Martifer jest podzielona na cztery zasadnicze obszary biznesowe: konstrukcje stalowe, wyposażenie dla energetyki, rolnictwo i biopaliwa, oraz produkcja elektryczności. Martifer jest jedną z najszybciej rozwijających się firm w Europie, a aktywa Grupy przekraczają obecnie wartość 1,1 mld euro. Charakterystyczne jest to, że firmy działające w ramach Grupy są od siebie w zasadzie niezależne. – Oczywiście często zdarza się, że współpracują ze sobą w ramach złożonych projektów, ale od strony formalnej są od siebie oddzielone, mają innych klientów, inne rodzaje działalności itd. – mówi Antonio Castro. To, co łączy wszystkie spółki w Polsce to centrum obsługi finansowo-księgowej. Na pytanie dlaczego Portugalska firma wybrała właśnie Gliwice, jej szefowie odpowiadają jasno: ze względu na położenie. – Południowa Polska to region o rozwiniętej infrastrukturze, położony blisko Słowacji i Czech, ale też z dogodnym połączeniem komunikacyjnym z Niemcami. Doskonałe miejsce, z którego można prowadzić biznes w tej części Europy – mówi Miguel Borges. Tylko w zeszłym roku stalowe elementy konstrukcji wyprodukowane w Gliwicach trafiły do 10 krajów, m.in. do Ukrainy, Łotwy, Angoli czy Kamerunu; jedna trzecia wytworzonych produktów była skierowana na rynek polski.

centrum handlowe Palacio do Gelo, Viseu, Portugalia

Realizacje w dużej skali O skali działań, w jakich bierze udział Martifer Group, najlepiej mogą świadczyć zakończone inwestycje. Najbardziej znane to: terminale lotnisk w Porto, Lizbonie i Maladze, Torre Sacyr Vallehermoso w Madrycie - 240metrowy wysokościowiec o 52 kondygnacjach; areny piłkarskiego Euro w 2004 r., rafineria w Aveiro, zwodzony most Leixoes w Porto. W Polsce Centrum Logistyczne „Biedronki” w Lubinie wśród najbardziej znanych inwestycji, w których brała udział firma Martifer, wymienić można: Centrum logistyczne Jeronimo Martins (Biedronka) w Lubinie, halę koncernu Saint Gobain w Dąbrowie Górniczej, czy konstrukcję Terminalu 2 portu lotniczego Okęcie.

terminal lotniska w Porto

Polski Przemysł | 27


Ścieżki ekspansji

struktura Grupy Martifer i rodzaje działalności

Stal od braci Martins Firmę Martifer założył Carlos Martins, mający wtedy 27 lat inżynier, absolwent Uniwersytetu w Porto, dziś jeden z najbardziej znanych i podziwianych menadżerów w swoim kraju. Jego młodszy brat, Jorge Martins, jest współzałożycielem firmy, którą bracia prowadzą do dziś. Obaj są laureatami prestiżowej nagrody “Przedsiębiorca Roku” przyznawanej w Portugalii przez Ernst and Young. Nazwa firmy pochodzi od członu nazwiska założycieli (“MARTI”), oraz od pierwotnego obszaru działalności (“FER” - ferrum - stal).

Firma Martifer powstała w 1990 r. w Oliveira de Frades, w pobliżu Aveiro w centralnej Portugalii; dość szybko opanowała krajowy rynek konstrukcji stalowych i zaczęła ekspansję na sąsiedni rynek hiszpański – kierunek naturalny dla wielu firm portugalskich. Spółka notowała co roku 30 % wzrost, co jest znaczącym wynikiem w skali całego kontynentu. W 1996 r. Martifer nabył część udziałów w firmie Inox będącej dostawcą rozwiązań ze stali nierdzewnej (obecnie Martifer Inox), a 3 lata później utworzono Martifer Aluminios, powiększając możliwości działania przedsiębiorstw. W 2004r. firma ponownie rozszerzyła obszar swych działań, tworząc Martifer Energy Systems. Następnie w październiku tego samego roku utworzony został holding Martifer Group. Mimo, że firma rozwija się na rynku międzynarodowym i dywersyfikuje swój portfel biznesu, zasadniczo nadal skupia się na konstrukcjach, jak również produkcji i dystrybucji energii, oraz przedsięwzięciach powiązanych, które wspomagają jej działalność. Obecnie Martifer jest czwartym największym dostawcą konstrukcji stalowych w Europie, ale nie poprzestaje na tym, mając ambicje na dalszy wzrost. Firma jest obecna w 20 krajach, nie tylko w Europie, ale też w Stanach Zjednoczonych, Brazylii, Angoli, Mozambiku i Australii.

„Śledzący” panel słoneczny

28 | Polski Przemysł


Biuro Projektów Radia i Telewizji Protel

Od 50 lat Biuro Projektów Radia i Telewizji „Protel” tworzy projekty wszelkiego typu obiektów nadawczych i studyjnych dla telekomunikacji oraz radia i telewizji. Od niedawna, korzystając ze swego doświadczenia, firma jest obecna w sektorze rynku związanym z energią odnawialną. Na pytania dotyczące historii firmy, profilu działalności, produktach i ewolucji firmy odpowiada Jacek Gajda, prezes Biura Projektów Radia i Telewizji „Protel”. Firma Protel liczy sobie już 50 lat – proszę wymienić kilka momentów, które miały największy wpływ na obecny kształt przedsiębiorstwa. Historia firmy wiązała się z budową bazy radiowo-telewizyjnej w powojennej Polsce. Ze względu na ogromne potrzeby w tym zakresie, nasza firma (wtedy oczywiście przedsiębiorstwo Państwowe) szybko rosła i w okresie realizacji największych zadań (w tym projektowanie Centrum Radiowo Telewizyjnego

przy ul. Woronicza w Warszawie) liczyła ponad 200 osób w centrali w Warszawie, ok. 120 osób w filii w Gdańsku i ok. 40 osób w pracowni projektowej w Katowicach. Największy wpływ na obecny kształt firmy miały wydarzenia lat 90 i przeprowadzona wtedy (w 1997 roku) prywatyzacja firmy. Dostosowanie firmy do nowych warunków działania trwało kilka lat i wiązało się z dużą redukcją zatrudnienia. Na szczęście, udało nam się uniknąć zwolnień grupowych, a cały proces odbył się bez napięć, z którymi musiało sobie poradzić wiele innych firm. Na czym skupiała się Państwa działalność od najwcześniejszych lat?

Biuro tradycyjnie zajmowało się i zajmuje dwoma dziedzinami projektowania. Pierwszy z nich to technika studyjna – projektowanie pomieszczeń i całych obiektów dla technik radiowo-telewizyjnych, takich jak studia, reżysernie, montażownie itp. (w zeszłym roku zaprojektowaliśmy dostosowanie istniejącego budynku do potrzeb TVN Warszawa) Druga dziedzina to technika nadawcza – projektowanie konstrukcji dla instalacji systemów telekomunikacyjnych oraz całych obiektów nadawczych takich jak Radiowo-Telewizyjne Ośrodki Nadawcze oraz Stacje Bazowe Telefonii Komórkowej (największy pojedynczy projekt w ostatnich latach to długofalowy Ośrodek Polski Przemysł | 29


nadawczy P.R. S.A. w Solcu Kujawskim, a największy ilościowo to ok. 1500 wież dla operatora telefonii komórkowej PTK Centertel z grupy Orange) Jeśli chodzi o drugą część to związana była ona zawsze z projektowaniem konstrukcji wysokościowych; wież i masztów różnego typu i różnej wysokości. Czy był okres, w którym jedna z dziedzin projektowania doznała przyspieszenia? Punktem przełomowym, był start telefonii komórkowej w Polsce w 1992 roku. Od tego czasu systematycznie rósł udział projektów obiektów wysokościowych w naszych pracach. Apogeum tego wzrostu miało miejsce w latach 2000-2001. Niestety później, ze względu na osiągnięcie prawie całkowitego „pokrycia” kraju siecią telefonii komórkowej, ilość zamówień zaczęła spadać. Większość Państwa projektów dotyczy obiektów telekomunikacyjnych. Ile ich już wykonaliście? Jeżeli chodzi o ilość projektów to szacujemy, że wg naszych projektów wybudowanych zostało ponad 2000 obiektów wysokościowych. W większości są to wieże telefonii komórkowej o wysokości od 40 do 60 m, ale również są tu wieże o wysokości ponad 100 m i maszty o wysokości ok. 250 m. Na razie większość naszych projektów to wciąż obiekty telekomunikacyjne, które stanowią ok. 65 % produkcji. Ostatnio coraz więcej miejsca w naszej produkcji stanowią farmy wiatro-

rysunek techniczny masztu H=100 m

30 | Polski Przemysł

we. W różnym zakresie uczestniczyliśmy w projektowaniu już ponad 10 farm wiatrowych. Jak to się stało, że zaczęliście tworzyć projekty dla farm wiatrowych? Nasze doświadczenie mogło zostać wykorzystane bezpośrednio przy projektach masztów do pomiarów meteorologicznych na farmach wiatrowych gdyż maszty telekomunikacyjne nie różnią się właściwie niczym od masztów meteorologicznych (może z wyjątkiem ilości aparatury, umieszczanej na nich w jednym i w drugim przypadku, która dla obiektów telekomunikacyjnych jest oczywiście nieporównywalnie większa). Już kilka typów masztów o wysokościach 60, 80 i 100 mnpt znalazło zastosowanie na farmach naszych klientów. Szczególnie polecamy je dla III-ciej strefy wiatrowej, gdzie nie wszystkie inne konstrukcje mogą zostać zastosowane. Jeżeli chodzi o fundamenty pod słupy turbin wiatrowych, można powiedzieć, że znowu pomogło nam doświadczenie zdobyte wcześniej. Jeden z zaprojektowanych przez nas typów wież, to tzw. wieże głowicowe (góra takiej wieży pokazana jest na na zdjęciu tytułowym publikacji). Mówiąc z pewnym przymrużeniem oka, są to takie wiatraki tylko bez śmigieł. Tak więc, przejście do projektowania fundamentów dla różnego typu słupów turbin wiatrowych było procesem w dużym stopniu naturalnym. W naszym portfelu mamy opracowania dla turbin o wysokości 80 i 100mnpt, w tym również dla III-ciej strefy wiatrowej. Fundamenty opracowywane w naszym Biurze cechuje oszczędność materiału oraz duża precyzja opracowywania dokumentacji projektowej, dzięki czemu są one dość łatwe realizacyjnie.


Czy planujecie, w związku z tym zmienić profil swojego projektowania? Nie planujemy zmiany profilu działalności firmy gdyż mamy świetne produkty dla telekomunikacji: Są to trzy systemy wież stalowych dla różnych wysokości i obciążeń systemami telekomunikacyjnymi: - wieże lekkie typu TPL o wysokości do 48 mnpt i przeznaczone dla pierwszej strefy wiatrowej, - wieże średnie typu TP o wysokości do 70 mnpt oraz wieże ciężkie o wysokości do 125 mnpt. Każda z tych wież ma swoje warianty w zależności od obciążeń antenami i aparaturą oraz strefy wiatrowej w jakiej ma funkcjonować. Chcielibyśmy jednak zwiększyć zdecydowanie udział tej części projektowania, która związana jest z farmami wiatrowymi. Jest to obecnie najszybciej rozwijającą się dziedzina w naszej firmie i mamy nadzieję, że wkrótce będzie stanowić istotną część naszej produkcji. Proszę powiedzieć ilu pracowników zatrudniacie i jakiego typu są to specjaliści? Nasze Biuro zatrudnia 20 pracowników. W większości są to inżynierowie – projektanci lub asystenci w dziedzinach: konstrukcje budowlane, architektura, instalacje elektroenergetyczne oraz inżynierowie z zakresu technologii telekomunikacyjnej. Czy Państwa firma odczuła w jakimś stopniu spowolnienie gospodarcze? Wyniki finansowe naszej firmy w ostatnich dwóch latach są bardzo dobre i kryzys światowy dotknął nas w niewielkim stopniu. Wynika to przede wszystkim z faktu, że firma nasza jest dość wąsko specjalizowana a w segmencie telekomunikacyjnym spowolnienie gospodarcze wydaje się stosunkowo niewielkie. W energetyce wiatrowej o spowolnieniu nie może być mowy choćby ze względu na konieczność wypełnienia Dyrektyw Unijnych w zakresie energii odnawialnej. Jak wygląda inwestowanie w firmie zajmującej się projektowaniem?

rysunek techniczny fundamentu turbiny wiatrowej

Ze względu na fakt, że podstawowym produktem wytwarzanym w naszej firmie jest myśl techniczna, musimy inwestować przede wszystkim w naszych pracowników. Staramy się szkolić ich w taki sposób, aby mieli dostęp do najnowszej wiedzy w dziedzinach, którymi się zajmujemy. Druga część inwestycji to inwestycje w narzędzia pracy dla naszych inżynierów. Jest to proces właściwie ciągły i wiąże się z koniecznością inwestowania praktycznie na bieżąco w oprogramowanie do wspomagana projektowania oraz komputery i urządzenia peryferyjne takie jak plotery, drukarki a w ostatnim czasie w rozbudowę serwera, co podyktowane jest koniecznością obrabiania i magazynowania coraz większej ilości danych oraz zapewnienia bezpieczeństwa ich przechowywania.

rysunek techniczny wieży głowicowej H=65 m

Co można uznać za największy sukces Pana firmy? Jesteśmy firmą cenioną za fachowość oraz za najwyższej klasy produkty, które w wielu przypadkach można uznać za najlepsze w swojej klasie (np. typoszereg wież TP dedykowanych do telefonii komórkowej), tak więc za największy sukces uważam fakt, że mimo ogromnej konkurencji na rynku, gdzie pracujemy, udało nam się osiągnąć stabilną pozycję oraz wysokie oceny za fachowość ze strony odbiorców naszych projektów. Zadowolenie naszych klientów jest najważniejszym celem naszej pracy i jak dotychczas udaje nam się to osiągnąć. Szymon Wojciechowski

Polski Przemysł | 31


PBG S.A. posiada historyczny portfel zamówień Polski lider branży instalacji dla przemysłu nie obawia się o najbliższą przyszłość Szymon Wojciechowski 32 | Polski Przemysł


G

rupa Kapitałowa PBG, członek indeksu WIG20, jest pewnym elementem polskiej gospodarki. Mimo spowolnienia gospodarczego, które w dużym stopniu dotknęło branżę budowlaną, spółka osiąga obiecujące wyniki finansowe. W pierwszym kwartale 2009 roku były one nawet lepsze niż te sprzed 12 miesięcy - przychód firmy wyniósł 349 138 000 zł, a w tym 34 791 000 zł zysku. Dla porównania, w I kwartale, rok temu PBG miała 316 709 000 zł przychodu i 29 961 000 zł zysku. Co miało wpływ na tak dobre wyniki finansowe i w jaki sposób kryzys przyczynił się do jeszcze szybszego rozwoju firmy tłumaczy Jerzy Wiśniewski, Prezes oraz Założyciel PBG S.A.: „Każda sytuacja tego typu na rynku powoduje pewnego rodzaju zawirowania. W firmach tak dużych jak nasza, potrzebne są często spore zmiany. My jesteśmy, w o tyle szczęśliwej sytuacji, że w chwili obecnej mamy historyczny portfel zamówień, przekraczający grubo 6 miliardów złotych, który zapewni na najbliższe dwa, dwa i pół roku samej PBG i spółkom należącym do Grupy pełnię zdolności realizacyjnych. Można powiedzieć, że nas kryzys nie spowolnił, a nawet wręcz nam pomógł. Kontrakty zdobyte półtora roku, rok temu czy nawet kilka miesięcy temu i kalkulowane przy kosztach, które wówczas obowiązywały, są dla nas jeszcze bardziej interesujące jeśli chodzi o możliwość renegocjowania ceny czy poziomy cen materiałów i usług budowlanych. Kryzys powinien również znacząco wpłynąć na poprawienie poziomu marż przy realizowanym obecnie portfelu zamówień. Wszystkie te elementy wpłynęły bardzo pozytywnie na odnotowywane przez nas wyniki finansowe.”

Wydobywać, wydobywać PBG zaczynała w 1994 roku jako firma związana ściśle z branżą gazu ziemnego i ropy naftowej. Od czasu kiedy firma weszła na giełdę w 2004 r. jej działalności znacznie się rozrosła. Kilkukrotnie emitowano akcje w celu dalszego rozwoju firmy, wiele inwestowano w przyszłościowe technologie i zdobywanie kolejnych segmentów rynku. Obecnie PBG działa w branżach związanych z gazem ziemnym i ropą naftową (12 %), wodą (54 %), paliwami (9 %) oraz budownictwem

mieszkaniowym i przemysłowym (9 %), a także, od niedawna budownictwem drogowym (7 %). W nawiasach podano procentowy udział poszczególnych gałęzi działalności w przychodach firmy za rok 2008. Na pierwszy rzut oka, dziwi dość mały odsetek przychodu wygenerowany przez działalność w branży gazu ziemnego i ropy. Związane jest to między innymi z tym, że większość dużych inwestycji tego typu, została zakończona w latach poprzednich. Jedną z nich jest kopalnia gazu ziemnego w Kościanie oddana do użytku w 2002 roku. „Jest to największa w chwili obecnej kopalnia gazu ziemnego w kraju. W Polsce produkuje się ok. 30 % całości zużywanego tu gazu. Kopalnia w Kościanie dostarcza surowca pokrywającego prawie 10 % tego zużycia. To bardzo dużo.” - tłumaczy Jerzy Wiśniewski. Należy zwrócić uwagę na zaawansowanie technologiczne projektów wykonywanych przez PBG. Firma, która nigdy nie oszczędzała pieniędzy na najnowsze technologie, daje swoim klientom najwyższą możliwą jakość. „W kopalni w Kościanie praca sterowana jest komputerowo. Do obsługi tak wydajnego i dużego obiektu zatrudnionych jest zaledwie 30 osób. Wybudowana w 2003 roku kopalnia ropy naftowej w Sławoborzu była kolejną ciekawą realizacją. Jest to pierwsza tego typu, w pełni zautomatyzowana kopalnia w Polsce. Do jej działania, na dobrą sprawę nie potrzeba nikogo, jest w pełni bezobsługowa. Z pewnością bardzo ważną gałęzią działalności jest dla nas wykonywanie instalacji do skraplania, magazynowania i regazyfikacji LNG. Była to swego rodzaju nisza na rynku i PBG stała się pionierem tej technologii w naszym kraju. Jako pierwsi w Polsce, zaczęliśmy wykorzystywać skroplony gaz ziemny na skalę przemysłową.” - wymienia Prezes Wiśniewski Wysoki poziom jakościowy, zaawansowanie technologiczne i profesjonalizm w działaniu powodują, że dobra opinia o Grupie Kapitałowej PBG idzie w świat. Firma nie wydaje dużych pieniędzy na reklamę. Nie musi. Duże, często bardzo trudne, zakończone projekty są wizytówkami firmy. Wielu zadowolonych klientów, a także przekonanie o profesjonalizmie i solidności poznańskiej Polski Przemysł | 33


spółki są najlepszym możliwym marketingiem. Dzięki temu portfel zamówień jest pełen po brzegi i można pracować nad kolejnymi prestiżowymi zleceniami. A tych nie brakuje. PBG należy do konsorcjum, które na zlecenie PGNiG dokona rozbudowy podziemnego magazynu gazu w Wierzchowicach. Wartość kontraktu wynosi 1,1 mld zł. netto, a przedmiotem umowy jest zwiększenie maksymalnej pojemności z 0,575 mld m3 do 1,200 mld m3.

34 | Polski Przemysł

Budowa podziemnych magazynów gazu jest na liście priorytetów inwestycyjnych PGNiG. W skład konsorcjum, które wykona tą olbrzymią inwestycję, znajdują się obok PBG następujące firmy: ecnimont S.P.A., Société Française d’Etudes et de Réalisations d’Equipements Gaziers SOFREGAZ, Plynostav Pardubice Holding A.S., Plynostav Regulace Plynu A.S. „Kolejnym, niesamowicie ważnym projektem jest LMG, czyli Kopalnia Lubiatów-Międzychód-Grotów. Jesteśmy

liderem konsorcjum, które zajmie się rozbudową tego obiektu. Zakończenie tej inwestycji, wartej 1,4 mld zł., w znaczący sposób wpłynie na bezpieczeństwo energetyczne kraju. Dzięki kopalni LMG wydobycie ropy naftowej wzrośnie do około 0,9 mln ton rocznie w 2013 roku z obecnych około 0,5 mln ton, czyli ulegnie podwojeniu. To bardzo duży i poważny projekt.” - Prezes Wiśniewski przedstawia kolejną zleconą przez PGNiG realizację.


Udokumentowane zasoby wydobywalne, z których będzie czerpała kopalnia LMG, to około 7,25 mln ton ropy naftowej i około 5,5 mld metrów sześciennych gazu. Przy wydobyciu rzędu 400 tys. ton ropy rocznie, eksploatacja złoża może trwać około 20 lat. Projekt ma powstać do 2013 roku. Niemałą część przychodu PBG stanowi branża paliwowa, a ściślej rzecz biorąc budowa zbiorników (zarówno naziemnych, jak i podziemnych) dla składów paliw. Firma wykonała już kilka, tego typu projektów m.in. dla PKN Orlen czy OLPP. Obecnie, wraz z Naftobudową S.A., PBG buduje bazę magazynowania paliwa dla NATO, które zamierza wydać łącznie ok. 2 mld zł na inwestycje dla branży paliwowej w Polsce.

Woda i ochrona środowiska Spółka prężnie działa w segmencie przemysłu związanego z wodą. PBG tworzy instalacje technologiczne i sanitarne dla systemów wodnych i kanalizacyjnych takie jak wodociągi, kanalizacje, magistrale wodociągowe i kolektory, a także ujęcia wody i oczyszczalnie ścieków. Spółka zajmuje się również budową zapór wodnych, zbiorników retencyjnych oraz wałów przeciwpowodziowych. Oferowane są także prace związane z renowacją instalacji wodociągowych i kanalizacyjnych. Branża hydro i ochrony środowiska są bardzo dobrze dofinansowane, Unia Europejska przeznacza liczne dotacje na ten cel. „Ze struktur unijnych przez cały czas płynie ogromny strumień pieniędzy znacznie ułatwiający i przyspieszający działania w tej strefie. Dał przykładu - budżet UE dla Polski na lata 2004-06, przeznaczony głównie na instalacje wodne i kanalizacyjne wyniósł 4,5 mld zł.” - tłumaczy Wiśniewski. Najbardziej spektakularną inwestycją w tym obszarze działalności jest modernizacja i rozbudowa oczyszczalni ścieków Kraków – Płaszów, zrealizowana przez należącą do PBG spółkę Hydrobudowa S.A. W ramach prac zwiększono przepustowości istniejącej mechanicznej oczyszczalni, wybudowano biologiczną oczyszczalnię ścieków, kolektor dolnej trasy Wisły oraz stację termicznej utylizacji osadów. Dodatkowo, wykonano rekultywację ok. 18,5 ha lagun osadowych.

„Był to bardzo trudny i wymagający kontrakt. Został on pozyskany wiele lat temu przez inne spółki, nam przyszło kończyć to bardzo prestiżowe, a zarazem skomplikowane zlecenie. Jest to jedna z lepszych wizytówek naszej firmy” - dodaje Prezes Wiśniewski. Z projektów w trakcie realizacji należy wymienić budowę stopnia wodnego na Odrze, w okolicach miejscowości Malczyce. Podstawowym celem budowy jest zahamowanie procesów erozji w korycie rzeki poniżej stopnia wodnego w Brzegu Dolnym. Postępująca erozja denna na tym odcinku spowodowała obniżenie zwierciadła wody w rzece o ok. 2,5 m. Jerzy Wiśniewski przedstawia kolejne korzyści: „Zakończenie tej ciekawej inwestycji, wartej ok. 102 mln zł. pozwoli na zabezpieczenie stopnia w Brzegu Dolnym przed podmywaniem i utratą stateczności, przywrócenie pierwotnych poziomów wód gruntowych, zapobieżenie przesuszania się przyległych terenów, powstrzymanie procesów erozyjnych, a także produkcję energii

elektrycznej przez elektrownię wodną zlokalizowaną przy stopniu oraz przywrócenie parametrów szlaku żeglugowego.” W strukturach Grupy Kapitałowej PBG działalnością związaną z ochroną środowiska oraz hydrokonstrukcjami zajmują się przede wszystkim Hydrobudowa Polska i Hydrobudowa 9, a także KWG oraz Metorex. Jest jeszcze wiele potencjalnie

Polski Przemysł | 35


ważnych kontraktów w roku 2009 m.in. trzyetapowa modernizacja i rozbudowa oczyszczalni Czajka w Warszawie, z budżetem wynoszącym ok. 245 mln euro; budowa oczyszczalni ścieków w Lublinie i Piotrkowie Trybunalskim; ujęcie wody w Mosinie, kontrola rzeki Świna, jak i wiele innych. Poznańska firma wyraźnie realizuje strategię umacniania pozycji w obszarze infrastruktury i hydrotechniki. Cel ten ma być osiągnięty poprzez konsolidację Hydrobudowy Polskiej i Hydrobudowy 9, rozszerzenie działalności o realizację kontraktów na budowę metra, parkingów podziemnych i obiektów przemysłowych oraz bardzo prestiżowy, udział w realizacjach związanych z organizacją EURO 2012. PBG zajmie się budową stadionów w Poznaniu, Warszawie i Gdańsku.

Nowości PBG Grupa Kapitałowa PBG dzięki umiejętnemu zarządzaniu, wysokiej jakości wykonania projektów oraz nienagannej opinii na rynku może umacniać swoją pozycję w kolejnych sferach działalności. Jedną z nich jest branża drogowa. Zarząd firmy dostrzega niewątpliwy

36 | Polski Przemysł

potencjał na tym polu. Plan wydatków drogowych w latach 2007-2009 to ponad 38 mld zł, a na 2010-2013 – 51 mld zł(w tym około 40 mld z Unii Europejskiej. GDDKiA chce wybudować tysiące kilometrów autostrad, dróg ekspresowych i krajowych, na dodatek w dość krótkim czasie. Ekspansja PBG w tym kierunku wydaje się więc jak najbardziej uzasadniona. W ramach Grupy działa spółka Aprivia, której zadaniem jest wzmocnienie pozycji PBG na polu budownictwa drogowego poprzez inwestycje w spółki drogowe, pozyskiwanie i dostarczanie projektów oraz organizowanie finansowania. Do poznańskiej Grupy Kapitałowej należy także Brokam Sp. z o.o. - firma, która jest w posiadaniu niezabudowanej nieruchomości, gdzie zlokalizowane są złoża kruszywa niezbędnego do budowy dróg. „Kolejną kwestią jest branża elektroenergetyczna. Jest to dla nas nowy obszar, w który jesteśmy zdeterminowani wejść, w najbliższym czasie. Branża ta jest w Polsce bardzo mocno niedoinwestowana Jesteśmy przekonani, że w najbliższych kilkunastu latach sektor ten będzie szczególnie ważny jeśli chodzi o inwestycje infrastrukturalne. Jesteśmy przekonani, że uda nam się

zbudować taki pion, który mógłby swobodnie konkurować z innymi w branży energetycznej. Z najbliższej emisji akcji chcemy sfinansować odpowiednie przejęcia, obecnie rozmawiamy z trzema podmiotami. Myślę, że do końca roku uda się zakończyć przejęcie jednej lub dwóch z tych firm. Na ten cel zamierzamy przeznaczyć około 100 mln złotych.” - mówi Prezes Wiśniewski.

Poza granice Grupa Kapitałowa PBG pomimo ciągłej ekspansji wewnątrz kraju, nie zapomina o operacjach zagranicznych. Wiele projektów związanych z gazem ziemnym było realizowanych w Norwegii (w tym na platformach wiertniczych), na Łotwie wybudowano podziemny magazyn gazu, mniejsze prace były wykonywane również we Włoszech i Francji. Za pozyskiwanie kontraktów za granicą odpowiedzialna jest, specjalnie w tym celu utworzona firma PBG Export. W 2006 roku Grupa nabyła słowacką firmę Gas Oil Engineering, zatrudniającą 150 osób. Jest to spółka inżynieryjno-projektowo-wykonawcza, prowadząca działania na całym świecie. Oferta firmy zawiera analizy finansowe,


O jakości instalacji decyduje jakość uszczelnień Gambit Lubawka Sp. z o.o., wiodący polski producent uszczelnień i termoizolacji dostarcza płyty do samodzielnego wykrawania uszczelek oraz gotowe uszczelki aramidowo-kauczukowe. Dla wymagających produkuje uszczelnienia spiralne GAMSPIR zgodne z normami • ASME B16.20 • PN-EN 1514-2 • PN-EN 12560-2 • inne wymiary na życzenie klienta Zalety uszczelnień spiralnych • zakres stosowania do 25 MPa, temp. -200 ºC ÷ +550 ºC • łatwa w montażu i demontażu • zdolna do kompensacji znacznych drgań i ruchów cieplnych kołnierzy • odporna na szoki termiczne i skoki ciśnień • odporna na większość mediów i korozję Przedsiębiorstwo posiada certyfikaty: ISO 9001:2000, ISO TS 16949:2002, ISO 14001:2004 i OHSAS 18001:1999 W szerokiej gamie produktów GAMBITU znajdziemy: 1. Płyty uszczelkarskie. 2. Szczeliwa plecione do zastosowań ruchowych i statycznych. 3. Szczeliwa i sznury termoizolacyjne (pracujące do 1400 ºC). 4. Tektury płyty oraz kształtki termoizolacyjne pozwalające zaoszczędzić do 80% ciepła. 5. Tkaniny techniczne. 6. Okładziny cierne formowane i tkane taśmy hamulcowe. 7. Kompensatory tkaninowe. 8. Uszczelki wykrawane, prasowane i spiralne. 9. Uszczelnienia gumowe i gumo-metalowe głównie pod potrzeby motoryzacji. 10. Precyzyjne elementy metalowe, w tym formy prasowalnicze i wtryskowe, tłoczniki i wykrojniki.

www.gambit-lubawka.pl

Gambit Lubawka Sp. z o.o. ul. Wojska Polskiego 16, 58-420 Lubawka Tel.: (+48) 75 74 49 610-613, marketing@gambit-lubawka.pl www.gambit-lubawka.pl

Polski Przemysł | 37


38 | Polski Przemysł


projektowanie, zarządzanie projektem oraz nadzór nad wprowadzaniem zadań w dziedzinie gazu ziemnego i ropy naftowej. Kolejnym, ważnym z technologicznego punktu widzenia podmiotem jest Excan Oil And Gas Engineering w Kanadzie. „Spółka ta została utworzona aby implementować najważniejsze i najbardziej przyszłościowe rozwiązania z tamtego regionu świata. Jak wiadomo Stany Zjednoczone i Kanada były kolebką ropy naftowej i gazu ziemnego. Do dziś, tworzone są tutaj najnowocześniejsze technologie, które z dużym sukcesem wykorzystujemy w naszym kraju.” - mówi Jerzy Wisniewski. Kolejnym rynkiem, na którym chce zaistnieć Grupa jest Ukraina. Trzeba przyznać, że jest to kierunek, w którym spogląda coraz więcej firm, nie tylko z branż reprezentowanych przez PBG. Pozytywne zmiany jakie nastąpiły w tym kraju na przestrzeni kilku ostatnich lat, zachęcają coraz bardziej do działalności w tej części Europy. „Dzisiaj oczywiście, rynek polski jest jednym z najlepszych i największych rynków inwestycyjnych dla naszego profilu działalności. Nie zmienia to faktu, że chcemy zaistnieć w kolejnych krajach i zwiększać nasz eksport. Liczymy, że za dwa, trzy lata wyniesie on około 1020 % sprzedaży. W najbliższym czasie mamy zamiar otworzyć spółkę na Ukrainie, kupimy również podmiot, który tam działa. Uważamy, że rynek ukraiński, pomimo pewnych występujących tam zawirowań, jest i będzie miejscem o wielkim potencjale inwestycyjnym. Jestem pewien, że warto jak najszybciej zorganizować tam swoje struktury i po prostu wejść na ten rynek jako solidny, bezpieczny i profesjonalny wykonawca i inwestor.” - mówi na koniec Prezes PBG Jerzy Wiśniewski. Polski Przemysł | 39


PBG ma dobre kierownictwo

Podwyższenie kapitału zakładowego Spółki PBG S.A.

„Gazeta Prawna” z 29 czerwca br. opublikowała ranking prezesów spółek wchodzących w skład WIG20. Prezes PBG S.A., Jerzy Wiśniewski otrzymał jeden z najwyższych wskaźników, zajmując drugie miejsce w rankingu. Z rankingu wynika, że szefowie spółek budowlanych wnoszą do zarządzanych przez siebie przedsiębiorstw największą wartość dodaną. Funkcją zestawienia było pokazanie jak zarząd wpływa na wycenę spółki; jak oceniane są wyniki firmy na tle branży i oczekiwań inwestorów oraz to jakie są jej perspektywy. Przyjęta przez „GP” metoda zakłada, że dobry menedżer powinien przewidzieć zarówno poprawę koniunktury w branży lub całej gospodarce, jak i dostrzec zagrożenia branżowe lub makroekonomiczne i tak przygotować do nich firmę, by w okresie prosperity najwięcej skorzystała, a w okresie spowolnienia gospodarczego jak najmniej straciła.

W dniu 15 lipca Sąd zarejestrował zmiany Statutu w związku z podwyższeniem kapitału zakładowego PBG S.A. w drodze emisji 865.000 akcji zwykłych na okaziciela serii G. W wyniku rejestracji wysokość kapitału zakładowego Spółki wzrosła z 13.430.000 zł do 14.295.000 zł, a ogólna liczba głosów wzrosła z 17.930.000 głosów do

PBG w elitarnym gronie Gazeta Giełdy „Parkiet” 25 czerwca br. opublikowała listę spółek, które w I kwartale br. osiągnęły najlepsze wyniki finansowe. Spółka PBG ze zmianą rentowności sprzedaży (w porównaniu do tego samego okresu roku poprzedniego) wynoszącą 2 % znalazła się na 27 miejscu. Dziennik opracował dziewięć kryteriów, które firmy musiały spełnić, aby znaleźć się na liście. Przez takie sito przeszło 38 firm, czyli nieco ponad 10 proc. wszystkich notowanych na warszawskim parkiecie. 40 | Polski Przemysł

18.795.000 głosów na walnym zgromadzeniu akcjonariuszy. W związku z powyższym Zarząd Spółki poinformował o zmniejszeniu przez większościowego Akcjonariusza udziałów w kapitale zakładowym oraz w ogólnej liczbie głosów oraz o złożeniu wniosku o dokonanie konwersji akcji.

Wejście na rynek ukraiński W dniu 19 czerwca 2009 roku Spółka PBG S.A. za kwotę 40.000.000 zł kupiła 100 proc. udziałów w spółce WSCHODNI INVEST sp. z o.o. z siedzibą w Poznaniu. Tym samym PBG S.A. włączyło do Grupy Kapitałowej ukraińską spółkę Energopol-Ukraina, której 51-procentowy pakiet posiada WSCHODNI INVEST. Przejęta spółka ma być przede wszystkim przepustką dla Grupy PBG na rynek budownictwa infrastrukturalnego Ukrainy, a także Kazachstanu, Armenii, Azerbejdżanu czy Gruzji. Jednocześnie Zarząd po-

informował o wszczęciu procedury zawiązania spółki PBG Ukraina z siedzibą w Kijowie, która ma wesprzeć działalność wykonawczą Energopolu o know-how. Spółka działać będzie na szeroko pojętym rynku budowlanym, jest ona m.in. właścicielem atrakcyjnej, ponad sześciohektarowej działki w centrum Kijowa. W ostatnich tygodniach spółka uzyskała zgodę na projektowanie i przeznaczenie tych terenów pod budownictwo mieszkaniowe i biurowe.

Wkrótce przetarg na budowę terminalu Za miesiąc spółka Polskie LNG ogłosi przetarg na wykonawcę terminalu w Świnoujściu, który będzie przyjmować statki ze skroplonym gazem ziemnym (LNG). Wartość kontraktu szacowna jest na 500-600 mln euro (2,1-2,6 mld zł). Udział w przetargu zapowiedziały dwie spółki budowlane – PBG oraz Polimex-Mostostal. Polskie LNG liczy,

że umowę z wykonawcą podpisze w maju przyszłego roku. Kilka tygodni później mają ruszyć prace budowlane. Zwycięzca powinien oddać terminal do użytku na początku 2014 r. W pierwszym etapie instalacja ma umożliwić odbiór 2,5 mld m3, gazu rocznie. Zużycie Polski wynosi około 14 mld.


WIKA - Lider w pomiarach ciśnienia i temperatury w Polsce i na świecie

WIKA jest niekwestionowanym światowym liderem w dziedzinie pomiarów ciśnienia i temperatury. Jest obecna w ponad 75 krajach na całym świecie. WIKA to międzynarodowy koncern, którego istotę działania można określić jako: globalne myślenie i lokalne działanie. Firmę reprezentują na całym świecie liczne filie i przedstawicielstwa handlowe, które zapewniają indywidualną obsługę naszych klientów na miejscu oraz posiadają najlepszą znajomość lokalnego rynku, norm i zastosowań specyficznych dla danego kraju. Produkty WIKA stosowane są na całym świecie. Ciągły rozwój i wysokie technologie produkcji w nowoczesnych fabrykach produkcyjnych zlokalizowanych w różnych zakątkach globu są najlepszą gwarancją naszej światowej elastyczności. Ponad 43 mln wysokiej jakości produktów jest dostarczanych do przeszło 100 krajów każdego roku. Na całym świecie pracuje około 350 mln urządzeń pomiarowych produkcji WIKA. Wiodąca pozycja marki WIKA na światowym rynku jest wynikiem nie tylko wieloletniego doświadczenia. To także zasługa kompetentnych pracowników. Zatrudniamy dziś 6000 wysoko wykwalifikowanych i zmotywowanych osób, posiadających dużą wiedzę i wysoki potencjał. Ponad 500 inżynierów sprzedaży służy indywidualną poradą i wsparciem dla naszych klientów. WIKA Polska S.A. to jedno z największych przedsiębiorstw w grupie WIKA. Jest to jednocześnie kontynuacja ponad 90-letniej tradycji marki KFM. Jako część światowego koncernu działamy w oparciu o innowacyjne rozwiązania technologiczne i biznesowe. Od lat aktywnie praktykujemy system zarządzania KAIZEN, co pozwoliło nam na optymalizację procesów i podniesienie jakości oferowanych produktów i obsługi klienta.

Linie produktowe WIKA: Pomiar ciśnienia: • Przetworniki ciśnienia, przekaźniki ciśnienia i elektroniczne przełączniki ciśnieniowe • Mechaniczne przyrządy do pomiaru ciśnienia i separatory membranowe dla przemysłu procesowego • Elektroniczne, precyzyjne przyrządy do pomiaru ciśnienia i sprzęt do kalibracji ciśnienia Pomiar temperatury: • Termometry rezystancyjne • Termopary • Przetworniki i kontrolery • Termometry bimetaliczne i gazowe • Osłony termometryczne • Technologie kalibracji temperatury Najwyższej jakości obsługa: • Rozwiązania systemowe dopasowane do wymagań klienta • Spełnianie indywidualnych wymagań • Usługi kalibracji • Systemy testowania szczelności Innowacje Innowacyjność jest decydującym czynnikiem dla kontynuowania sukcesu firmy. Rozwój i produkcja nowych produktów, serwis dla istniejących i przyszłych rynków są trwale zakorzenione w kulturze korporacji WIKA. Sukcesy innowacji są rezultatem nie tylko know-how i kreatywności wysoko wykwalifikowanych inżynierów, ale wszystkich ludzi zaangażowanych w proces. Zmiana myślenia perspektywicznego z orientacji produktowej na orientację rynkową stanowi mocną stronę firmy WIKA. Inicjatywy innowacyjne WIKA • Wszyscy pracownicy generują pomysły dla nowych produktów oraz usług, które są zbierane i poddawane analizie Rozwój Biznesu WIKA • Wydział ten analizuje specyficzne wymagania rynkowe w celu znalezienia nowych rynków roz-

woju biznesu. Dla przykładu, jeden z projektów dotyczył innowacyjnych przyrządów dla produkcji biogazu Centrum Doskonalenia Rozwoju Produktów WIKA • Know - how rozwija istniejące produkty i tworzy nowe rozwiązania dla konkretnych gałęzi przemysłu Te trzy obszary koordynowane są systematycznie przez Dział Zarządzania Innowacjami. Zwycięzca Nagrody Prestiżowa nagroda potwierdza, że WIKA jest na właściwej drodze w obszarze innowacji: Grupa Rozwoju Technologicznego Fraunhofer nagrodziła wydział TRONIC za innowacyjność i kreatywność nagrodą „InKa” za wybitne osiągnięcie w zarządzaniu innowacjami Projekty Przy każdym prowadzonym projekcie klienci stawiają na bardzo wysokie wymagania dotyczące dokumentacji jakościowej oraz wydłużonych okresów gwarancyjnych. Dzięki ogromnemu doświadczeniu WIKA, możliwe jest spełnienie tego typu wymagań, a w konsekwencji współpraca z dużymi kontrahentami takim jak PBG, ALSTOM, LOTOS, ABB, Anwil, Orlen. Przykładem zrealizowanych inwestycji jest np. dostawa aparatury kontrolno pomiarowej dla projektu – PROGRAM 10+, którego inwestorem jest Lotos S.A. , czy np. dostawa urządzeń pomiarowych do Elektrowni Łagisza czy Elektrowni Bełchatów. Rozwiązania w zakresie pomiaru ciśnienia i temperatury firmy WIKA są integralnymi elementami procesów biznesowych naszych klientów. Właśnie dlatego uważamy się nie tylko za dostawcę urządzeń pomiarowych, ale przede wszystkim za kompetentnego partnera, który w ścisłej współpracy z klientem projektuje rozwiązania dostosowane do jego indywidualnych aplikacji.

Polski Przemysł | 41


Hydrobudowa Polska – perełka w koronie Grupy PBG Dzięki realizacji znacznej ilości dużych i prestiżowych projektów na terenie całej Polski, poznańska spółka czuje się pewnie na rynku budownictwa hydrotechnicznego, inżynieryjnego i specjalistycznego, a wyniki finansowe są lepsze z roku na rok. Szymon Wojciechowski

projekt stadionu narodowego w Warszawie

H

ydrobudowa Polska S.A., która powstała w wyniku połączenia Hydrobudowy Włocławek S.A. i Hydrobudowy Śląsk S.A., to tak naprawdę mniejsza grupa kapitałowa, wchodząca w skład dużej i znanej Grupy PBG, uczestnika indeksu WIG20. Dzięki wieloletniemu doświadczeniu podmiotów tworzących obecną HYDROBUDOWĘ POLSKA S.A., firma może pochwalić się silną pozycją na rynku ochrony środowiska i budownictwa specjalistycznego (w tym głównie projekty infrastrukturalne - budowa stadionów w Poznaniu, Gdańsku i Warszawie). Prognozowany udział w skonsolidowanych przychodach dla tych gałęzi to odpowiednio 61 % i 30 %. W ramach Grupy HBP działają następujące spółki: Hydrobudowa 9, zajmująca się generalnym wykonastwem inwestycji w obszarze ochrony środowiska, hydrotechniki oraz budownictwa drogowego i mostowego oraz P.R.G. Metro, prowadząca działalność z zakresu budowy tuneli metra, kolejowych, drogowych i wentylacyjnych. Dodatkowo, w strukturach Grupy funkcjonuje Gdyńska Projekt Sp. z o.o. związana z działalnością deweloperską. Bardzo prestiżowe 42 | Polski Przemysł

„kontrakty stadionowe” na Mistrzostwa Europy 2012 oraz współfinansowane przez Unię Europejską projekty z zakresu ochrony środowiska złożyły się na wielki sukces i pozwoliły osiągnąć Grupie HBP wartość portfela zamówień sięgającą ok. 3 mld złotych. Dzięki temu prognozowane przychody na rok 2009, kształtują się na poziomie 1,5 mld zł, a skonsolidowany zysk netto ma wynieść 92 mln zł. W ramach porównania, w 2008 r. Grupa Kapitałowa HBP uzyskała 1 225 492 tys. zł. przychodu i 65 543 tys. zł. zysku netto. Mnogość kontraktów i projektów, w których uczestniczą spółki Grupy pozwala szefom firmy nie przejmować się kryzysem, a o spowolnieniu nie ma mowy, trzeba jak najszybciej ukończyć prestiżowe, ale też często trudne i skomplikowane projekty. Niewątpliwie należą do nich stadiony. Grupa Kapitałowa PBG zajmie się przygotowaniem trzech z czterech obiektów mających powstać na Euro 2012. W ramach polsko - niemiecko - austriackiego konsorcjum Grupa HBP oraz PBG wybudują Stadion Narodowy w Warszawie oraz Baltic Arenę w Gdańsku. W Poznaniu, spółka wraz z firmą AK-Bud Kurant zajmie się

modernizacją i rozbudową istniejącego już Stadionu Miejskiego. Bez wątpienia są to najbardziej prestiżowe realizacje, oczy wszystkich obywateli będą bacznie śledzić te spektakularne inwestycje. Polska infrastruktura sportowa od dłuższego czasu była słabo rozwinięta i ostro krytykowana, zresztą nie bez powodów, a teraz dzięki Hydrobudowie i całej Grupie PBG mamy szansę na znaczne jej rozbudowanie i unowocześnienie. Dla wielu ludzi, stadiony w Polsce to sprawa honoru projekty te są obarczone dużą presją czasową. Miejmy nadzieję, że bez większych trudności i zgodnie z harmonogramem Hydrobudowa, wywiąże się ze swojej części prac przy tych obiektach a nasz kraj będzie mógł się pochwalić stadionami na prawdziwie europejskim poziomie. Dodatkowo, w ramach infrastruktury sportowej, firma w 2008 roku oddała do użytkowania zmodernizowaną skocznię w Wiśle Malince. Inną, może nieco mniej medialną, ale za to bardzo dochodową gałęzią działalności Grupy HBP jest ochrona środowiska. Na niej wyrosła Hydrobudowa Polska i nadal zajmuje się głównie tą strefą. Poznańska spółka specjalizuje


się w kompleksowej realizacji inwestycji budownictwa inżynieryjnego i hydrotechnicznego – przesył wody i ścieków, oczyszczalnie ścieków, ujęcia wody, zapory wodne, zbiorniki retencyjne oraz kanały wodne i regulacja rzek. Rynek ten wiąże się z bardzo szerokim strumieniem pieniędzy płynącym z Unii Europejskiej. Na lata 2007-2013 Unia przewidziała ok. 63 mld zł dla naszego kraju. Wiele pieniędzy ma zostać przeznaczonych na poprawę bezpieczeństwa przeciwpowodziowego – zwiększenie pojemności zbiorników retencyjnych o ok. 2 mld m3, do 3,3 mld m3, prace związane z wałami przecipowodziowymi na długości ok. 1000 km oraz regulacje rzek na długości ok. 4000 km. Dochodzi do tego planowana modernizacja tamy we Włocławku lub budowa elektrowni wodnej w Nieszawie oraz wiele mniejszych inwestycji. Jak widać, potencjalny rynek związany z ochroną środowiska jest ogromny i nie ma problemów z finansowaniem. Hydrobudowa na tym polu doskonale się odnajduje. W ciągu ostatnich 5 lat firma wykonała ponad 350 tys. metrów sieci kanalizacyjnej i wodociągowej oraz zmodernizowała lub wybudowała

20 oczyszczalni ścieków. Jedną z nich, jest oczyszczalnia Kraków - Płaszów, bardzo duża i skomplikowana inwestycja, pomyślnie zakończona w 2006 r. Hydrobudowa, zdając sobię sprawę ze swojej silnej pozycji na rynku, bierze udział w coraz to większej ilości inwestycji. Firma dzięki przynależności do Grupy PBG, wieloletniemu doświadczeniu i zaawansowaniu technicznemu, może zaoferować klientom bardzo konkurencyjne stawki i wysoki poziom wykonania zleconych prac, co ma znaczny wpływ na ilość wygrywanych przetargów. Ostatnio spółka zależna Hydrobudowy Polska, Hydrobudowa 9 jako lider konsorcjum, podpisała ze spółką Miejskie Wodociągi i Kanalizacja w Bydgoszczy umowę na modernizację stacji wodociągowej. Wartość kontraktu to 82,45 mln zł netto, a Hydrobudowa 9 wykona około 70 % prac. Kolejnym projektem jest warta ok. 102 mln zł budowa stopnia wodnego w Malczycach. Głównym celem tej inwestycji jest zahamowanie procesów erozji w korycie rzeki Odry. Istnieje jeszcze wiele potencjalnie ważnych kontraktów w roku 2009 m.in. trzyetapowa moder-

nizacja i rozbudowa oczyszczalni Czajka w Warszawie, z budżetem wynoszącym ok. 245 mln euro oraz budowa oczyszczalni ścieków w Lublinie i Piotrkowie Trybunalskim. Patrząc na liczby i ilość nowopowstających i planowanych inwestycji, można stwierdzić, że rynek ochrony środowiska to bez wątpienia bardzo dochodowa i rozwinięta branża polskiego przemysłu. Hydrobudowa Polska zajmuje w tym obszarze bardzo mocną pozycję. Dla poznańskiej spółki to wciąż mało – poprzez posiadanie 86,46 % udziałów w P.R.G. Metro Sp. z o.o. firma chce zwiększyć swój udział w działalności związanej z budową Metra Warszawskiego oraz tuneli kolejowych, drogowych i wentylacyjnych. Spółka ta zajmuje się obecnie m.in. przebudową układu torowego głowicy zachodniej, wraz z przebudową wyjazdów z elektrowozowni na STP Kabaty I linii metra w Warszawie, budową kolektora sanitarnego ‘’W’’ Warszawa Wawer oraz Kolektora Dolnej Trasy Wisły w Krakowie. Stacja metra A-23 „Młociny” zrealizowana przez konsorcjum z udziałem P.R.G. Metro dostała nagrodę „Złote Wiertło” za rok Polski Przemysł | 43


środowiska jest również budowa zakładu unieszkodliwiania odpadów w Gdańsku o wartości blisko 300 mln złotych. Stadion Narodowy. Cała Polska będzie śledziła jego powstawanie, czujecie presję?

Kuźnica Warężyńska

2008, w kategorii „Budownictwo użyteczności publicznej”. Ten ogólnopolski konkurs, dla firm budowlanych, promuje najlepszych wykonawców, pracujących zgodnie z najwyższymi standardami jakości i wykorzystujących najnowocześniejsze materiały i technologie. Pod uwagę brana jest również terminowość realizacji i dobre tempo budowy, a także uwzględnienie rozwiązań energooszczędnych i ekologicznych. Jak widać Hydrobudowa Polska S.A., a także cała grupa PBG dokonuje ciągłej ekspansji na polskim rynku, stale zwiększając swoje przychody i zyski. Firma posiada ogromny portfel zamówień, który zdobyła dzięki swemu doświadczeniu, nowoczesnym metodom działania i renomie jaką posiada. Zapraszam do przeczytania wywiadu z prezesem Hydrobudowy Polskiej S.A., Jerzym Ciechanowskim.

Portfel zamówień grupy Hydrobudowy pęka w szwach. Przed Wami dużo pracy? To prawda, w chwili obecnej wartość portfela zamówień przekroczyła 3 mld złotych. Oznacza to, że najbliższy okres będzie bardzo pracowity dla całej Grupy Hydrobudowy. Szczególnie, ze względu na realizację kontraktów stadionowych, które powstać mają praktycznie w jednym czasie. Które branże przyniosą Hydrobudowie największy zysk i na jakim się będzie kształtował poziomie? Będzie to budownictwo inżynieryjne związane z rynkiem ochrony środowiska oraz budownictwo specjalistyczne związane z inwestycjami infrastrukturalnymi. Mam tu na myśli zarówno projekty związane z budową stadionów: w Poznaniu, Gdańsku i Warszawie jak i projekt związany z budową sortowni odpadów w Gdańsku. Marża brutto na tych projektach jest dla nas satysfakcjonująca i kształtuje się na poziomie średniej marży brutto z ostatniego okresu.

Niewątpliwie realizacja tak potężnego i bacznie obserwowanego projektu jakim jest budowa Stadionu Narodowego jest dla naszej Grupy niezwykle mobilizująca. Biorąc pod uwagę czas realizacji, nie możemy sobie pozwolić na żadne pomyłki. Jednak mimo presji czasu, czujemy się bezpiecznie. Proszę pamiętać również o tym, że wygraliśmy ten kontrakt wspólnie z Alpinie Bau, która ma znakomite doświadczenie w realizacji tego typu przedsięwzięć. Budowała między innymi stadion Allianz Arena w Monachium. Jestem przekonany, że połączenie naszych sił przyniesie sukces w postaci ukończonego w terminie Stadionu Narodowego na EURO 2012. To przecież ważne dla nas wszystkich, prawda? A do tego dochodzi jeszcze Balitc Arena i modernizacja stadionu w Poznaniu. Co może Pan powiedzieć na temat tych realizacji? Projekt w Poznaniu to modernizacja już istniejącej infrastruktury. Duże znaczenie dla projektu i jego złożoności ma fakt, iż budowa jest realizowana w sercu miasta. Prace na tym kontrakcie są już na wysokim stopniu zaawansowania. Natomiast na projekcie w Gdańsku na początku czerwca wykonane zostało pierwsze wyle-

Proszę przedstawić najważniejsze projekty z rynku ochrony środowiska.

budynek w Mikołowie

44 | Polski Przemysł

Jesteśmy w trakcie budowy największych oczyszczalni ścieków oraz kanalizacji na terenie całego kraju. Ostatnio pozyskaliśmy do swojego portfela zamówień kontrakt na budowę kolektorów do oczyszczalni ścieków Czajka na kwotę blisko 53 mln euro. Ponadto możemy pochwalić się realizacją oczyszczalni ścieków w Krakowie i w Poznaniu o wartości kilkudziesięciu milionów euro. Bardzo dużym przedsięwzięciem z zakresu ochrony

oczyszczalnia ścieków Kraków - Płaszów


Polski Przemysł | 45


wanie betonu pod fundamenty, zatem już można oglądać pierwsze efekty pracy, co dla kibiców jest najbardziej miarodajne. Specyfiką budowy stadionu gdańskiego są trudne warunki terenowe, które wymagały dużych nakładów w zakresie prac przygotowawczych. Czy nie obawiacie się opóźnień, jeśli chodzi o te sportowe obiekty? Mistrzostwa Europy coraz bliżej. Jesteśmy przekonani, że opóźnień nie będzie i zdążymy w zakładanym terminie. Kontrakty stadionowe, jak zresztą dla wielu Polaków, są dla nas sprawą priorytetową. Jak wyglądają prognozy finansowe na rok 2009? Prognozowanie w spółkach budowlanych jest obarczone dużym ryzykiem. Jako spółka giełdowa, jesteśmy zobowiązani do przestrzegania Dobrych Praktyk spółek publicznych a bycie w Grupie Kapitałowej PBG obliguje nas do prowadzenia jak najlepszych relacji z naszymi akcjonariuszami finansowymi. PBG jako akcjonariusz

46 | Polski Przemysł

większościowy stawia przez nami wysokie wymagania, które są jednak możliwe do spełnienia. Publikacja prognozy jest jednym z elementów transparentności spółek giełdowych. Została ona oparta na istniejącym portfelu zamówień. Aby ją dotrzymać musimy jedynie ominąć różne-

go rodzaju ryzyka, występujące w branży budowlanej. Zakładamy wypracowanie przychodów ze sprzedaży na poziomie około 1,5 mld złotych, wypracowanie zysku operacyjnego na poziomie około 114 mln złotych i osiągnięcie zysku netto w wysokości ponad 90 mln złotych.


Stopień Wodny Włocławek

Konkurencja zaspała? Grupa Hydrobudowa prowadzi swoją działalność opierając się przede wszyst-

prezes zarządu - Jerzy Ciechanowski

kim o specjalistyczne usługi budowlane. Bardzo często zdarza się, że konkurencja na tych rynkach jest dosyć ograniczona. To co można zaobserwować w chwili obecnej to zwiększenie konkurencji na rynku małych zleceń o wartości między 20 a 50 mln euro, gdzie pojawili się nowi gracze, którzy do tej pory działali na rynku budownictwa ogólnego czy też kubaturowego. W przypadku projektów o znaczącej wartości jednostkowej, konkurencja jest praktycznie ta sama i nadal ograniczona. W dużych przetargach można spotkać od trzech do pięciu ofert. To pokazuje, że nie wszystkie firmy spełniają wymogi co do kwalifikacji,

referencji czy też mają utrudniony dostęp do finansowania. Jak Pan ocenia sytuację Hydrobudowy Polska na Polskim rynku? Myślę, że w wielu segmentach Hydrobudowa ma silną i niezagrożoną pozycję. Jest podmiotem dużym, co umożliwia jej ubieganie się o największe projekty w Polsce na rynku ochrony środowiska. Znaczącą przewagą jest również posiadanie wykwalifikowanej kadry, niezbędne referencje i umiejętność dobierania sobie dobrych partnerów. Z przekonaniem mogę powiedzieć, że Hydrobudowa Polska to jedna z największych firm w Polsce działających na rynku ochrony środowiska i hydrotechniki a dodatkową jej zaletą jest poszerzanie swojej działalności na innych atrakcyjnych rynkach, takich jak na przykład budownictwoinfrastrukturalne.

Poza udziałem w przetargach z zakresu ochrony środowiska i hydrotechniki nasza Grupa aktywnie zabiega o kontrakty dotyczące budowy dróg, biorąc udział w przetargach o łącznej wartości liczonej w miliardach złotych. Ponadto, interesującą dla nas inwestycją będzie projekt związany z rozbudową metra w Warszawie. W ubiegłym roku dokonaliśmy akwizycji spółki P.R.G. Metro, która wzmocniła nas referencjami i doświadczeniem w tym zakresie. Dodatkowo, obiecującym rynkiem będzie rynek związany z budową sortowni odpadów w największych polskich miastach. Są to wielomilionowe inwestycje, a my jako nieliczni w Polsce mamy partnera zachodniego, który dostarcza niezbędną technologię. Czujemy się więc pod tym względem komfortowo.

Czy planujecie Państwo szukać kolejnych wielkich inwestycji czy raczej skupicie się na dotychczasowych zamówieniach?

Polski Przemysł | 47


Jak wygląda sytuacja i prognozy dla Hydrobudowy na giełdzie? Jako spółka notowana na Warszawskiej Giełdzie Papierów Wartościowych staramy się zawsze dokładać wszelkich starań aby nasi akcjonariusze byli zadowoleni. Skupiamy się na tym w czym jesteśmy naprawdę dobrzy, realizujemy założoną strategię i zazwyczaj osiągamy zakładane cele. Jesteśmy przekonani, że działania te przyczyniają się do wzrostu wartości Spółki a tym samym wzrostu wartości dla jej akcjonariuszy. Co do prognoz dotyczących giełdy prosimy zapytać specjalistów, którzy się naprawdę na tym znają.

Kamień węgielny pod stadionem w Gdańsku W środę 15 lipca, miało miejsce wmurowanie kamienia węgielnego pod budowę stadionu w Gdańsku. W uroczystości tej brali udział m.in. były prezydent Lech Wałęsa, Minister sportu i turystyki Mirosław Drzewiecki, prezes spółki PL.2012 Marcin Herra oraz prezes PZPN Grzegorz Lato. W metalowej tubie znalazły się, oprócz podpisanego aktu erekcyjnego m.in. środowe wydania dzienników oraz 100 złotych w złocie, z wizerunkiem św. Jadwigi, podarowane przez abp. Tadeusza Gocłowskiego. Wmurowanie kamienia węgielnego odbyło się równo 7 miesięcy po rozpoczęciu pierwszego etapu robót czyli prac ziemnych oraz 2 miesiące po rozpoczęciu robót przy właściwej bryle obiektu. Przez pół roku wykonano wymianę gruntu z nienośnego (m.in. humusu i iłów) na grunt nośny (piasek). Liczy się, że usunięto około 800 tysięcy metrów sześciennych ziemi, natomiast przywieźć jej trzeba było około milion metrów sześciennych. Baltic Arena w Gdańsku będzie obiektem o długości 227 m, szerokości 194 m i wysokości 45 m. Dach będą podtrzymywać 82 stalowe przęsła, każde o wadze 66 ton. Płyty zadaszenia będą wykonane z poliwęglanu w sześciu odcieniach bursztynu. Stadion, na którym będzie można obejrzeć trzy mecze grupowe oraz ćwierćfinał EURO 2012 powstanie kosztem ponad 600 milionów złotych. Na trybunach będzie mogło zasiąść 44 tys. widzów. Zakończenie budowy planowane jest na 20 stycznia 2011.

48 | Polski Przemysł

Discovery i dach stadionu w Poznaniu Jesienią, na terenie Stadionu Miejskiego w Poznaniu będzie można zaobserwować jedyne na skalę krajową wydarzenie – podnoszenie konstrukcji dachu o wadze 7 tys. ton. Na placu budowy stoją już cztery olbrzymie żelbetowe trzony. To właśnie na nich zostaną umieszczone stalowe dźwigary, które będą podtrzymywać dach - w pierwszej kolejności, dwa większe, każdy o masie 1300 ton, następnie do nich zostaną dołączone dwa mniejsze. Dzięki tymczasowym wieżom, stojącym już na murawie będzie możliwe podniesienie tak dużych i ciężkich kratownicowych elementów dachu. Murawa stadionu została przykryta betonowymi płytami, w celu ochrony instalacji służącej do podlewania i podgrzewania która w normalnych warunkach nie wytrzymałyby tak wielkiego obciążenia. Całość prac, związanych z montażem dachu jest tak spektakularna że proces ten zostanie pokazany milionom widzów na całym świecie za pośrednictwem stacji telewizyjnej Discovery Channel. Co prawda, na świecie istnieją stadiony o cięższym zadaszeniu, ale wystarczy powiedzieć, że dach na poznańskim „Lechu” będzie ważył więcej, niż ten na słynnym Wembley,

co doskonale obrazuje skalę przedsięwzięcia. Także pod względem zaawansowania dach nad stadionem w Poznaniu będzie reprezentował światowy poziom. Konstrukcja będzie zawierała pionierskie rozwiązania, gwarantujące funkcjonalność i bezpieczeństwo. Zastosowane zostaną m.in. takie urządzenia jak system monitoringu zachowania konstrukcji stalowej, czujniki pomiarowe wykonane w Laboratorium Inżynierii Wiatrowej Politechniki Krakowskiej oraz tłumiki masowe do redukcji drgań zadaszenia. Po zakończeniu prac związanych z umocowaniem kratownic na swoich miejscach, rozpocznie się rozciąganie nad trybunami membrany. Ponieważ przykryje ona trybuny bardzo dokładnie, utrudniona będzie wentylacja i odpowiednie nasłonecznienie murawy. W związku z tym, fragmenty dachu nad II trybuną będą otwierane w celu zapewnienia odpowiedniej ilości naturalnego światła, niezbędnego dla prawidłowego rozwoju trawy na murawie. Specjalny system będzie otwierał okna w zależności od godziny, aby uzyskać odpowiednie nasłonecznienie o każdej porze dnia.

Stadion Narodowy wkroczył w drugi etap Na placu budowy Stadionu Narodowego mają miejsce żelbetowe prace konstrukcyjne przy podkładach betonowych i skuwaniu pali. Na terenie budowy pracuje obecnie ponad 400 osób. Trwa również betonowanie i zbrojenie fundamentów oraz montaż żurawi wieżowych, których łącznie ma być 19. Równolegle, wykonywane jest też pierwsze ze stadionowych przyłączy – wodociągowe. W najbliższym tygodniu planowane jest zwiększenie zatrudnienia do ponad 500 robotników, oraz realizacja prac związanych z wykonywaniem konstrukcji stalowych dachu. Zgodnie z warunkami umowy Stadion Narodowy ma zostać oddany do użytku w maju 2011 r. W dniu 16 lipca br. Narodowe Centrum Sportu Sp. z o.o. podpisało umowę na pełnienie kontroli działalności służby

geodezyjnej Generalnego Wykonawcy przy budowie Stadionu Narodowego w Warszawie. W maju 2009 roku, NCS ogłosiło przetarg nieograniczony na pełnienie nadzoru geodezyjnego. Za najkorzystniejszą ofertę uznano firmę CZERSKI Trade Polska Sp. z o.o. Oferta tej firmy opiewa na kwotę 255 150 zł. brutto – o 25 % mniejszą od kwoty przeznaczonej na ten cel przez Narodowe Centrum Sportu. Sprawdzaniu podlegać będą w szczególności: nasypy, fundamenty, konstrukcje żelbetowe i stalowe korpusu stadionu, sieci uzbrojenia terenu oraz konstrukcje stalowe elewacji i dachu. Zakres i intensywność prac zespołu nadzoru geodezyjnego będą dostosowane do harmonogramu ogólnego budowy Stadionu Narodowego.


Pierwszego miejsca nie odpuścimy

Z Jerzym Rychlińskim, wiceprezesem Przedsiębiorstwa Produkcyjno Usługowo Handlowego Rapid Sp. z o.o., rozmawia Tomasz Czarnecki

Skąd pomysł żeby zająć się instalacjami solarnymi? Zawsze interesowaliśmy się pozyskiwaniem energii z biomasy, a dodatkowo w tym czasie na rynku pojawiły się możliwości dofinansowania inwestycji w energię odnawialną, w tym w kolektory słoneczne, ze strony różnego rodzaju Funduszy. To ułatwiło

nam podjęcie decyzji i w ten sposób, jako jedni z pierwszych w Polsce, zaczęliśmy instalację takich kolektorów. Od tamtego czasu zaczęliśmy dokonywać ekspansji na cały rynek w Polsce.

we wszystkim najlepszym. Produkcją kolektorów słonecznych niech się więc zajmą te firmy, które posiadają odpowiednią wiedzę i doświadczenie na tym polu.

W pewnym momencie pomyśleliśmy nawet o produkcji tych urządzeń, ale w końcu uznaliśmy, że każdy powinien robić to, co robi najlepiej. Nie można być

Pamięta Pan pierwsze projekty? Jedną z pierwszych wykonywanych przez nas inwestycji była instalacja

Polski Przemysł | 49

©iStockphoto.com/ Kativ


w Tuchowie. Chodzi o seminarium Ojców Redemptorystów

Czy zauważa Pan tendencję do szukania alternatywnych źródeł energii?

Czy to była duża inwestycja?

Bezwzględnie, taka moda już istnieje. Rośnie liczba przedsiębiorców i klientów indywidualnych zainteresowanych takimi rozwiązaniami. Myślę, że właśnie klienci indywidualni są doskonałym barometrem opłacalności takiej inwestycji. Jest ich bardzo wielu, a przecież w większości wykonują to za własne pieniądze, bez wsparcia ze strony różnych funduszy proekologicznych. Dlatego ten barometr jasno pokazuje – inwestycja w kolektor słoneczny jest opłacalna.

Tak, to była dosyć duża inwestycja. Zresztą finansowana z EkoFunduszu. Do dzisiaj jest monitorowana przez tę fundację. Publikowane są również raporty o tym ile energii pozyskiwane jest z kolektorów słonecznych, a ile z innych źródeł. Do czego głównie wykorzystywana jest energia słoneczna? Czy są jakieś ograniczenia? Może są obiekty, które nie powinny korzystać z tego typu rozwiązań? Jeśli weźmiemy pod uwagę domek jednorodzinny, w którym mieszka dwoje osób i zużywają niewiele wody, to na pierwszy rzut oka opłacalność takiej inwestycji dla nich, jest na bardzo niskim poziomie. Co bowiem wpływa na opłacalność… A propos opłacalności. Mówi się, że energia słoneczna jest droga… To nieprawda. Koszt energii słonecznej wynosi zero złotych. Miałem na myśli całkowity koszt inwestycji w pozyskiwanie energii słonecznej. Mówi się, że tak naprawdę niewielu stać na takie rozwiązania.

Rozumiem, że posiadając mały domek bez problemu mogę skorzystać z usług Rapidu? Oczywiście, chociaż tak naprawdę nasza firma specjalizuje się w inwestycjach większych, takich powyżej 100 m2 instalacji. W przypadku domków jednorodzinnych oferujemy po prostu komplety urządzeń koniecznych do skorzystania z energii słonecznej. Jakie rozwiązanie może mi Pan zaproponować? Na początku muszę zapytać ile osób zamieszkuje taki domek. W tym przypadku nieważna jest bowiem powierzchnia domku, a to ile osób korzysta z ciepłej wody. Musimy tak dobrać ilość kolektorów aby nie było problemu ze stałym

W mojej opinii są to całkowicie bezpodstawne zarzuty. Energia słoneczna jest jedyną dostępną nam darmową energią. Koszt uzyskania kilowata energii cieplnej z energii słonecznej jest praktycznie zerowy. Każde inne źródło ciepła jest dużo droższe, a na dodatek każdego roku jego cena rośnie o kolejne 5-10 proc. Myślę tutaj o gazie, energii elektrycznej, węglu, oleju opałowym, ale nawet o zrąbkach drzewnych. Często w ocenie opłacalności wykorzystania danej energii, jest popełniany błąd, ponieważ nie bierze się pod uwagę czasu amortyzacji tej inwestycji. Patrząc w ten sposób, inwestycja w kolektor słoneczny nabiera innego wymiaru. Tym bardziej, że konkurencja na rynku producentów sprawia, iż cena takich urządzeń jest już bardzo atrakcyjna. Czy Pana zdaniem, w Polsce rodzi się moda na podejście proekologiczne?

50 | Polski Przemysł

Budynek RAPID - biuro

dostępem do ciepłej wody. To jest bowiem główne zastosowanie kolektorów słonecznych. Czasami są też częściowo wykorzystywane do centralnego ogrzewania domów. Wtedy jednak stosuje się kolektory próżniowe. To jednak rzadkość, bo w okresach jesienno-zimowych, gdy nasłonecznienie jest dużo mniejsze, pojawia się problem z ciągłym zapewnieniem ciepła na odpowiednim poziomie. Czy to oznacza, że klimat w Polsce jest utrudnieniem? Nie, klimat w Polsce jest odpowiedni do stosowania tego typu rozwiązań. W Niemczech nasłonecznienie jest dużo gorsze, a mimo to w użyciu jest o wiele więcej kolektorów słonecznych. Podobnie jest w Skandynawii. Uważam, że Polska ma bardzo sprzyjający klimat dla zastosowania kolektorów słonecznych. Czy kolektor słoneczny jest kosztowny? Nie, kolektor sam w sobie nie jest taki kosztowny. Średnio kosztuje około 1 tysiąca złotych netto. To ile ostatecznie będę musiał zapłacić za instalację do domku? W przypadku domku jednorodzinnego potrzebne będą pewnie 3 kolektory, co daje nam ponad 3 tys zł netto. Do tego


trzeba doliczyć 22 % podatek VAT. Doliczając resztę instalacji nasz całkowity koszt powinien się kształtować w granicach 8 tys. zł. Uważam zresztą, że przy tego typu inwestycjach obciążenie podatkowe powinno być jeśli nie zerowe, to przynajmniej dużo niższe. Jest to w końcu inwestycja w ekologię. Czy dostajecie dodatkowe wsparcie na działalność ze strony funduszy ekologicznych? Nie. Jako firma wykonawcza takiego wsparcia nie otrzymujemy. Chcielibyśmy za to, żeby na takie wsparcie mogło liczyć coraz więcej inwestorów. W tym indywidualnych. Są takie powiaty, których władze podpisały umowy z Wojewódzkimi Funduszami Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej i dofinansowują instalacje kolektorów słonecznych w domkach jednorodzinnych. Jaką część w przychodach firmy stanowią instalacje dla klientów indywidualnych, a jaką te duże, dla klientów instytucjonalnych? Od 60 do 70 % stanowią klienci indywidualni. Każdy przecież potrafi liczyć, a wyraźnie widać, że z każdym rokiem instalacje stają się coraz tańsze. Energia jest praktycznie darmowa, a za jej pozyskanie nie trzeba płacić żadnych podatków. Przejdźmy do dużych klientów. Czy są jakieś branże, które przeważają?

Kubalonka

Z naszych rozwiązań korzystają głównie szpitale, które na co dzień wykorzystują dużo wody i im taka inwestycja naprawdę bardzo się opłaca. Oprócz tego, z naszych usług korzystają Spółdzielnie Mieszkaniowe. Coraz częściej z zapytaniem zwracają się do nas właściciele pływalni. W mojej opinii, nie powinno być pozwolenia na budowę tak dużych basenów, bez wykorzystania instalacji słonecznych. A to dlatego, że 80 % energii potrzebnej do ogrzania w nim wody można uzyskać z kolektorów słonecznych. Wodę w basenie podgrzewa się do temperatury ponad 30oC, a w kranie do 55oC. Łatwo więc sobie wyobrazić, że nawet przy pochmurnym, dniu nie ma problemu z uzyskaniem odpowiedniej temperatury.

Jak szybko z punktu widzenia właściciela basenu zwróci się inwestycja w taką instalację? Taka instalacja, w basenie funkcjonującym przez cały rok, nawet bez dotacji, jest się w stanie zwrócić w ciągu 5 lat. Jeśli dołożymy do tego dotację z EkoFunduszu na poziomie 40-50 % wartości inwestycji, to ten czas skraca się do 2-3 lat. Jaką pozycję rynkową w Polsce ma firma Rapid? Według danych z zeszłego roku, a wydaje mi się, że nadal tak jest, w instalacjach kolektorowych powyżej 200 m2 czynnej powierzchni kolektora bez obudowy, mamy pierwszą pozycję. Co Wam daje przewagę nad konkurencją? To, że zaczęliśmy najwcześniej. Mocno postawiliśmy właśnie na tego typu instalacje, przeszkoliliśmy pracowników, od początku byliśmy konkurencyjni cenowo. Mamy również swój warsztat, w którym wykonujemy konstrukcje do nietypowych instalacji. Czy poza warsztatem prowadzicie jakąś działalność produkcyjną? Nie, jak już wspomniałem, każdy niech robi to, co umie najlepiej. Nie zaskoczycie za jakiś czas konkurencji pod tym względem? Nie. Na pewno tak nie zrobimy. Staramy się jedynie wybierać spośród polskich i zagranicznych producentów tych, oferujących produkty najwyższej jakości. Firma Rapid jest wykonawcą największej instalacji solarnej w Polsce. Mowa o szpitalu w Częstochowie, gdzie zainstalowano 598 kolektorów o łącznej powierzchni blisko 1500 m2. Czy planujecie równie duże projekty a może już nad takimi pracujecie? Planujemy podobne projekty. Na razie jesteśmy dopiero w fazie rozmów. To trwa, ponieważ tak duże instalacje solarne wymagają znacznych nakładów finansowych. Inwestor musi swój budżet złożyć w całość, szukając chociażby współfinansowania ze strony Funduszy.

Polski Przemysł | 51


Może Pan uchylić rąbka tajemnicy i powiedzieć o jak dużej instalacji mówimy? Rozmawiamy o instalacjach wielokrotnie większych niż ta w Częstochowie. Za wcześnie jest jednak, aby powiedzieć o tym coś więcej. Kiedy mogę więc wrócić po szczegóły? Sytuacja zmienia się tak dynamicznie, że równie dobrze może to być za pół roku, albo za miesiąc lub dwa. Myślę jednak, że do końca roku wszystko już będzie wiadomo. Czy wiele takich projektów wykonujecie w ciągu roku, czy zdarzają się one raczej sporadyczne? W ciągu roku wykonywana jest przynajmniej jedna instalacja powyżej 1000 m2 kwadratowych. Do tego dochodzi około 10-20 instalacji powyżej 200 m2. Czyli jest zapotrzebowanie na tego typu instalacje? Jest i ciągle rośnie. Wiele oczywiście zależy od możliwości dofinansowania. EkoFundusz w swojej dawnej działalności przyczynił się do powstania wielu takich obiektów. Jak od strony technicznej wygląda taka instalacja słoneczna? Podstawowym elementem jest kolektor słoneczny, który musi mieć odpowiednie certyfikaty dopuszczające go do użycia w Polsce. Taki certyfikat określa przy okazji sprawność optyczną kolektora. A to podstawowa użyteczność takiego kolektora. Oprócz tego, w skład instalacji wchodzą zasobniki, które będą gromadziły ciepłą wodę. Jej odbiór w ciągu dnia jest przecież bardzo różny – w domkach jednorodzinnych zapotrzebowanie na ciepłą wodę jest największe wieczorem. W ciągu dnia trzeba więc doprowadzić do jej nagrzania, a później przetrzymać do wieczora. Jaka jest średnia wartość kontraktu na instalację powyżej 200 m2? Są to kwoty rzędu 500 tysięcy złotych. Trzeba pamiętać, że bardzo często instalacja kolektorów słonecznych jest połączona z innymi inwestycjami. 52 | Polski Przemysł

Może to być wymiana kotłów, wymiana źródła ciepła i ocieplenie budynku. W większości przypadków wiąże się to więc z szerszym zakresem prac związanych z ciepłownictwem. Pozwala to jednak zamawiającemu na ubieganie się o większą dotację ze strony odpowiednich Funduszy. W przypadku takich robót, całkowity kontrakt może opiewać nawet na kilka lub kilkanaście milionów złotych. Wspomniał Pan o wymianie kotłów. Rozumiem, że firmy wytwarzające na przykład piece olejowe nieustannie pukają do drzwi Rapidu. Tak, ponieważ kolektor słoneczny nie może funkcjonować sam i musi mieć dodatkowe źródło podgrzania wody. Wszystko po to, aby w pochmurne zimowe dni zapewnić 100 proc. zapotrzebowania na ciepłą wodę. Jaka jest więc wydajność takiego kolektora? Średnioroczna wydajność wynosi w najgorszym przypadku od pięćdziesięciu procent w domkach, do osiemdziesięciu kilku procent na basenach lub innych obiektach. Może więc powinniście sami produkować takie piece? Wykonujemy takie piece - duże kotły olejowe, gazowe czy na biomasę. Powiem jednak, że zapotrzebowanie na instalowanie kolektorów słonecznych jest tak duże, iż nie ma presji aby szukać dodatkowych źródeł pozyskiwania dochodów. Rozwój firmy wymaga jednak działania i dlatego dodatkowo wykonujemy pompy ciepła, które również uznane są za towar ekologiczny. Szukamy nowinek, współpracujemy z Politechniką Lubelską. Staramy się być ciągle informowani o nowych rozwiązaniach, bywamy na konferencjach i nieustannie szkolimy naszych pracowników. Chętnie wprowadzacie takie nowinki w życie? Bezwzględnie tak. Można nawet powiedzieć, że naszym przesłaniem jest to, aby ciągle poszukiwać coraz lepszych technologii i rozwiązań. Od razu zresztą wykorzystujemy je w naszych instalacjach. Tak było w przypadku kolektorów stałych, a następnie kolektorów obro-


Centrum Techniki Grzewczej RAPID

towych, tzw. nadążnych. Taki kolektor porusza się za słońcem tak, aby mieć ciągłe nachylenie wobec słońca pod kątem 90 stopni. Działacie wyłącznie na rynku polskim, czy wychodzicie też za granicę? Działamy tylko na polskim rynku. Kiedyś pojawiały się w firmie jakieś pomysły wejścia na inne rynki, ale zostały zarzucone i w tej chwili nie zamierzamy do nich wracać. Jakie inwestycje w rozwój firmy planujecie w tym roku? Otworzyliśmy w tym roku duże Centrum Techniki Grzewczej w Białej Podlaskiej. Jest to nowoczesny budynek na osiedlu techniczno-usługowym. Ściągamy tam w tej chwili firmy produkcyjne, które mają szansę pokazać swoje urządzenia i opowiedzieć o nich przedsiębiorcom i odbiorcom indywidualnym. W ten sposób staramy się przybliżać najnowsze technologie grzewcze dla mieszkańców naszego miasta i okolic. We wspomnianym Centrum zastosowaliśmy zresztą płaskie kolektory słoneczne, które doskonale zdają tam egzamin, pokazując równocześnie jak to wszystko funkcjonuje. Inwestujemy również w warsztat przeznaczony do

specjalnych instalacji. Wcześniej inwestowaliśmy w wyposażenie naszych brygad, które jeżdżą po całej Polsce. I teraz mogę powiedzieć, że zarówno park maszynowy, jaki samochodowy jest naprawdę rozbudowany i wystarczy na kilka lat. Sporo środków przeznaczamy również na szkolenia pracowników i kadry kierowniczej. Jakie są to pieniądze? Jaka część rocznego przychodu jest inwestowana? Myślę, że jest to od 5 do 10 procent obrotu firmy. Czy poza Białą Podlaską znajdują się oddziały firmy? Mamy wyłącznie przedstawicieli handlowych. Samych placówek nie posiadamy. W dobie internetu i nowoczesnych technologii, większość dużych kontraktów można bez problemu załatwić z tego miejsca. Nie warto otworzyć jednak gdzieś placówki? Musiałby być to punkt handlowy dla klientów indywidualnych. A to nam chyba nie bardzo się opłaca, bo konkurencja w tym sektorze jest duża. W przypadku dużych inwestycji jeste-

śmy tak mobilni, że nie mamy z nimi najmniejszych problemów. A wykonywaliśmy takie instalacje od Gdańska po Ustrzyki. Obecnie realizujemy taki projekt zarówno w Szczawnicy, jak również w Bartoszycach, a są to miasta położone na przeciwległych obszarach naszego kraju. Czy są jakieś gminy, które korzystają ze środków na ochronę środowiska i kontaktują się z Wami w celu wymiany instalacji ciepłowniczych? Takich gmin jest ciągle bardzo mało. Sami starami się je wyszukać i nawiązać kontakt. Ostanie pytanie. Jak Pan widzi firmę za trzy lata? W jakim będziecie miejscu? Myślę, że za trzy lata firma przynajmniej ugruntuje swoją pozycję w energii odnawialnej w Polsce. Na pewno zdobędzie większe doświadczenie w najnowocześniejszych rozwiązaniach, związanych z energią odnawialną, jak choćby typu ORC, która dopiero będzie wchodziła. Bezwzględnie, podstawowym zadaniem jest utrzymanie najwyższej pozycji w Polsce w instalacji kolektorów stołecznych. My tego miejsca nie odpuścimy. Tego życzę. Dziękuję za rozmowę. Polski Przemysł | 53


PGNiG wyda w tym roku 5 mld zł na inwestycje Koncern stale szuka sposobów na dywersyfikację dostaw gazu do Polski. W tym celu zwiększa zdolności wydobywcze i podpisuje umowy z kolejnymi partnerami.

K

oncern Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo stawia w tym roku na inwestycje strategiczne. Zaliczają się do nich m.in. budowa kopalni, których uruchomienie zwiększy krajowe wydobycie ropy i gazu ziemnego, budowa i rozbudowa podziemnych

54 | Polski Przemysł

magazynów gazu (PMG) oraz inwestycje kapitałowe. Na te cele PGNiG SA wyda prawie 3 miliardy zł.. Natomiast w ramach całej Grupy Kapitałowej PGNiG budżet inwestycyjny sięga 5mld zł.. PGNiG prowadzi również projekty obejmujące inwestycje w poszukiwania

i wydobycie ropy oraz gazu w kraju i za granicą. Aktywność zagraniczna firmy dotyczy takich krajów, jak m.in.: Norwegia, Dania, Egipt, Libia i Pakistan. Koncern rozbudowuje też podziemne magazyny gazu, m.in. w celu spełnienia obowiązków ustawowych z zakresu


zabezpieczenia rezerw strategicznych. Jest to jeden z elementów strategii koncernu do 2015 r. Firma prowadzi też projekty rozbudowy infrastruktury gazociągowej, łączącej Polskę z innymi systemami gazowniczymi. Pozwoli to na realną dywersyfikację kierunków i źródeł dostaw gazu oraz aktywne wejście w segment międzynarodowego obrotu gazem. W najbliższym czasie PGNiG skupi się na realizacji projektów dywersyfikacyjnych, służących zapewnieniu bezpieczeństwa energetycznego kraju. 29 czerwca 2009 r. firma podpisała umowę z Qatargas Operating Company LTD na sprzedaż i dostawy skroplonego gazu ziemnego z Kataru do Polski.

Nowe źródła wydobycia W zeszłym roku firma importowała do Polski prawie 10 mld m3 gazu. Około 70 % pochodziło z Rosji. Jednak spółka stale stara się poszukiwać nowych źródeł, które pozwolą na większą niezależność. Takie sytuacje jak ta, gdy mimo obowiązującego do końca 2009 r. kontraktu, spółka RosUkrEnergo nie dostarcza do Polski gazu, tylko potęgują potrzebę dywersyfikacji. PGNiG zajmuje się więc wydobyciem w kraju oraz prowadzi poszukiwania za granicą. W roku 2008, firma wydobyła w Polsce 4,1 mld m3 gazu ziemnego, z czego 2,3 mld m3 gazu zostało wydobyte w oddziale zielonogórskim, natomiast pozostałe 1,8 mld m3 w oddziale sanockim. Oddział w Zielonej Górze wydobywa

ropę naftową i gaz ziemny zaazotowany w 21 kopalniach, natomiast oddział w Sanoku pozyskuje gaz ziemny wysokometanowy i ropę naftową w 46 kopalniach. Wydobycie ropy naftowej realizowane jest głównie w kopalniach w Górze, Grodzisku Wielkopolskim, Gorzowie Wielkopolskim, Karlinie, oraz w Ostrowie Wielkopolskim. Całkowita produkcja ropy naftowej i kondensatu w zeszłym roku wyniosła ok. 0,5 mln ton. PGNiG zamierza zwiększyć wydobycie ropy naftowej po zagospodarowaniu i włączeniu do eksploatacji złóż Lubiatów – Międzychód - Grotów w roku 2013. W wyniku realizacji tej inwestycji, spółka planuje osiągnąć poziom wydobycia ropy w wysokości ok. 1 mln ton rocznie. Jeżeli chodzi o poszukiwania gazu i ropy przez PGNiG zagranicą, to pierwsze efekty planowanych poszukiwań będą widoczne za około 2-3 lata. O zamierzeniach wydobywczych będzie można mówić po odkryciu złóż i podpisaniu stosowanych umów eksploatacyjnych, czyli najwcześniej za 4-5 lat. Na złożach norweskich komercyjne wydobycie gazu będzie możliwe już w 2011 r. W innych krajach, m.in. Libii, Pakistanie, Egipcie, Danii, trwają prace poszukiwawcze, których efekt będzie widoczny za kilka lat. Połowa przyszłej dekady jest terminem wskazywanym przez koncern jako najpewniejszy. Jednak większość ropy i gazu wydobywanych za granicą, będzie jednak tam sprzedawana. Ich transport byłby zbyt drogi lub wręcz niemożliwy.

Sposoby na dywersyfikację Firma stale poszukuje też nowych krajów, które mogłyby zostać dostawcami gazu do Polski. Podpisana niedawno umowa z katarskim Qatargas to właśnie efekt takich poszukiwań. Na podstawie dwudziestoletniej umowy długoterminowej kontrahent będzie dostarczać 1 mln ton skroplonego gazu ziemnego (LNG) rocznie przez okres 20 lat. Dostawy gazu do terminalu w Polsce rozpoczną się w 2014 r. Terminal odbiorczy będzie wyposażony w urządzenia, które umożliwią odbiór ładunku, dostarczanego nowej klasy gazowcami Q-Flex. PGNiG zamierza wykorzystywać dostarczony w ten sposób LNG przede wszystkim do zaopatrywania firm energetycznych oraz pozostałych klientów. Budowa terminalu LNG i sprowadzanie do Polski gazu w postaci skroplonej jest jednym z głównych działań dywersyfikujących dostawy gazu ziemnego do Polski. Oprócz umowy ramowej podpisanej z Qatargas, spółka planuje – w razie potrzeby – dokupować skroplony gaz ziemny na rynku spotowym, czyli na podstawie kontraktów krótkoterminowych. Strategia spółki w kwestii dywersyfikacji dostaw, oprócz wykorzystania terminalu w Świnoujściu, zakłada także realizację projektu budowy połączeń międzysystemowych (interkonektorów), która zapewni PGNiG możliwości przepływu gazu w dwóch kierunkach. Budowa połączeń umożliwi wymianę Polski Przemysł | 55


handlową z rynkami sąsiadującymi oraz uczestnictwo w rynkach bilansujących Europy, poprzez dostęp do huba. Łącznik na granicy południowej, docelowo umożliwiłby połączenie z hubem w Baumgartem, gdzie dochodzić ma gazociąg Nabucco. Spółka zarezerwowała w nim przepustowość 1 mld m3. Koncern nadal jest też zainteresowany gazociągiem Skanled, choć ten projekt został kilka tygodni temu zawieszony głównie z powodu zmiany warunków makroekonomicznych oraz braku możliwości zapewnienia dostaw surowca, który miał być transportowany tym gazociągiem.

Niedościgniony gigant W Grupie Kapitałowej PGNiG działa sześć spółek gazownictwa. Prowadzą one działalność w zakresie eksploatacji, remontów i rozbudowy sieci dystrybucyjnej. To pozostawia wszelkich konkurentów na mało znaczących pozycjach. Spółka

56 | Polski Przemysł

ma dominującą pozycję na rynku. Jednak obec-

ne są także inne firmy np. CP Energia. Ma ona jednak ok. 100 km gazociągów, a należące do PGNiG spółki gazownictwa – ponad 110 tys. km. Gaz ziemny, sprzedawany przez koncern, dociera do ok. 6,6 mln klientów indywidualnych i biznesowych w całej Polsce. W I kwartale 2009 r., 34 % gazu trafiło do domów, 11 % do zakładów azotowych, 10 % do elektrowni i ciepłowni, 28 % do pozostałych odbiorców przemysłowych, a 14 % do punktów handlowych i usługowych. Do największych odbiorców gazu ziemnego należą: PKN Orlen oraz duże zakłady azotowe, a wśród nich Zakłady Azotowe Puławy, Zakłady Chemiczne Police, Azoty Tarnów. Właśnie w przypadku takich firm, kryzys okazuje się najbardziej widoczny. Odbiorcy prze-

mysłowi, a zwłaszcza zakłady azotowe, zmniejszają bowiem zapotrzebowanie na paliwo gazowe. W I kwartale 2009, w porównaniu do I kwartału 2008, sprzedaż do zakładów azotowych zmalała o 22 %, a ogółem, do odbiorców przemysłowych o 17 % W przypadku odbiorców domowych większą rolę niż sytuacja gospodarcza, odgrywa temperatura powietrza. Oprócz wielkich firm wśród klientów, polskiego gazowego giganta charakteryzują także wielkie kontrakty. W zeszłym roku koncern podpisał umowę m.in. z Verbundnetz Gas Aktiengesellschaft z siedzibą w Lipsku, na dostawy gazu do Polski. Zgodnie z umową PGNiG zakupi w okresie od 1 października 2008 r. do 30 września 2011 r. gaz w ilości ok. 500 mln m3 rocznie. Również w ubiegłym roku, spółka podpisała kontrakt z konsorcjum w składzie PBG S.A. Polska, Technip KTI S.P.A. Włochy, Thermo Design Engine-


ering Ltd. Kanada, na realizację projektu Lubiatów – Międzychód – Grotów. Szacowana wartość całości tej inwestycji wynosi ok. 1,7 mld zł brutto. W tym roku, oprócz umowy z Qatargas, PGNiG podpisało też kontrakt z OOO Gazprom Export na dostawy gazu ziemnego do Polski. Umowa obowiązywać będzie do 30 września 2009 roku i obejmuje dostawy 1,02 mld m3 gazu ziemnego.

Producent ekologicznego paliwa Kiedy mowa jest o ekologicznych źródłach energii, najczęściej wymieniane są elektrownie wiatrowe, wodne, czy panele słoneczne. Tymczasem, również gaz ziemny można zaliczyć do tych przyjaznych środowisku. Jest on bowiem naturalnym surowcem i przy jego spalaniu do atmosfery dostaje się relatywnie najmniejsza, w porównaniu z innymi paliwami, emisja zanieczyszczeń. Zastosowanie gazu ziemnego jako surowca wyjściowego i jako paliwa w piecach technologicznych pozwala na zmniejszenie energochłonności wielu procesów w przemyśle. Z tych właśnie powodów, wiele firm chce budować elektrownie zasilane gazem ziemnym. Jego zalety pozwalają także na wykorzystanie go jako paliwa do pojazdów. Za takim zastosowaniem sprężonego gazu ziemnego (CNG) przemawiają

względy ekologiczne i opłacalność ekonomiczna. Źródłem gazu CNG nie jest ropa naftowa, ale naturalne pokłady gazu ziemnego. Do jego głównych zalet należy niska emisja toksycznych związków, jakie znajdują się w spalinach. Suma zanieczyszczeń emitowanych przez silnik zasilany CNG jest kilka razy niższa w porównaniu z silnikami Diesla, dzięki czemu CNG, jako jedyne paliwo spełnia już teraz wszystkie obowiązujące i przyszłe normy emisji zanieczyszczeń przewidziane przez Unię Europejską. Stosując CNG w samochodach, zmniejsza się również poziom hałasu pojazdu od 3 do 7 dB. Dzięki stosowaniu CNG, koszt zakupu paliwa obniża się o około 60–70 %, a także zmniejsza się koszt i wydłuża czas eksploatacji silnika. Gaz ziemny to paliwo o bardzo szerokich możliwościach zastosowania. W domu używać można wysoce ekonomicznych urządzeń na to paliwo, np. nowoczesny kocioł gazowy, w porównaniu z tradycyjnym piecem na paliwa stałe, ma nawet do 40 % mniejsze spalanie. Urządzenia zasilane gazem ziemnym są poza tym wygodne i przyjazne dla środowiska. Jest on bowiem najczystszym spośród powszechnie stosowanych źródeł energii. Procesy spalania paliw mające na celu wytwarzanie energii elektrycznej,

cieplnej i kinetycznej są największym źródłem głównych zanieczyszczeń. Szacuje się, że ze spalania węgla kamiennego i brunatnego pochodzi ok. 90 % emisji dwutlenku siarki i tlenków azotu oraz przeszło 70 % emisji pyłów. Sam koncern PGNiG, również zobowiązany jest do troski o środowisko, dlatego wprowadza w ramach swojej działalności zarządzanie uprawnieniami do emisji CO2. Oddział w Odolanowie otrzymał przydział średniorocznej emisji 13,4 tys. ton CO2 rocznie, a oddział zielonogórski – 35,9 tys. ton CO2 rocznie.

Realizacja rozbudowanej strategii Wszelkie działania Grupy Kapitałowej PGNiG zmierzają do realizacji strategii firmy, opartej na sześciu filarach. Pierwszym z nich jest rozwój działalności handlowej, który zakłada utrzymanie dominującej pozycji na rynku krajowym, poprzez wzrost wolumenu sprzedaży do małych i średnich klientów o średnio 1,5 % rocznie. Zakładany jest też wzrost sprzedaży do dużych odbiorców przemysłowych, w tym o 100 % do sektora elektroenergetycznego i ciepłowniczego. Kolejnym ważnym, jeśli nie najważniejszym, punktem strategii jest zapewnienie stabilności i bezpieczeństwa dostaw gazu ziemnego do Polski. Ma to zostać osiągnięte dzięki budowie nowej infrastruktury transportowej,

Polski Przemysł | 57


umożliwiającej dostawy gazu z innych niż dotychczas kierunków. Wśród działań na rzecz zachowania bezpieczeństwa gazowego są m.in. budowa terminalu LNG w Świnoujściu, którego realizacją zajmuje się Gaz-System S.A., za pośrednictwem swojej spółki Polskie LNG oraz rozbudowa infrastruktury gazociągowej, która połączy Polskę z innymi systemami gazowniczymi (tzw. interkonektory) – co pozwoli na realną dywersyfikację kierunków i źródeł dostaw gazu oraz aktywne wejście w segment międzynarodowego obrotu gazem. Projekty uzupełniające zakładają działania wspierające rozbudowę polskiego systemu przesyłowego. PGNiG buduje też nową strukturę kontraktów importowych. Tylko 40 % importu ma pochodzić z kierunku wschodniego, 30 % z innych kierunków, a pozostałe 30 % będzie stanowić produkcja własna. W strategii PGNiG mieści się też rozwój działalności poszukiwawczo-wydobywczej. Roczne wydobycie gazu ziemnego ma wzrosnąć do poziomu ok. 6,2 mld m3, a ropy naftowej do ok. 1,8 mln ton rocznie. Firma zamierza to osiągnąć, zarówno poprzez zwiększenie krajowych

58 | Polski Przemysł

zdolności wydobywczych tych surowców, a także rozpoczęcie wydobycia gazu ziemnego i ropy naftowej z zagranicznych złóż w 2011 roku. Docelowo, po roku 2015, minimum 1,5 mld m3 gazu rocznie ma pochodzić z tzw. „equity gas” na Norweskim Szelfie Kontynentalnym. Dzięki działalności w rejonie Morza Północnego, Północnej Afryki i na Środkowym Wschodzie, PGNiG zamierza stać się międzynarodowym koncernem gazowym. Dla większego bezpieczeństwa, konieczne jest zapewnienie rezerw strategicznych. Istotnym czynnikiem w tej kwestii jest działalność magazynowa. Do 2015 r., PGNiG powiększy pojemności swoich magazynów o ok. 1,7 mld m3, do łącznej pojemności ok. 3,8 mld m3. Koncern będzie też świadczył komercyjną usługę magazynowania gazu, a rentowność w tym obszarze działalności ma wynieść 10-11 %. Rentowność ma też wzrosnąć w obszarze dystrybucji. Stanie się to dzięki maksymalizacji przychodów z działalności regulowanej, a także wzrost wskaźnika ROE (zwrot z zaangażowanego kapitału) w tym obszarze, do poziomu 7-8 %

w 2015 roku. Ważna będzie też racjonalizacja kosztów własnych oraz konsolidacja procesów zakupowych w ramach grupy kapitałowej.

Większy zakres działalności Według strategii PGNiG, spółka w najbliższym czasie znacznie rozwinie swoje kompetencje. Priorytetem jest sektor elektroenergetyczny. Spółka nie wyklucza samodzielnego inwestowania w małe i średnie obiekty, szczególnie produkujące jednocześnie ciepło i prąd. Natomiast w przypadkach dużych jednostek, spółka chciałaby realizować projekty z partnerami branży elektroenergetycznej. W 2015 r. spółka ma dysponować około 300 MW mocy własnej. Firma zamierza też zdobyć kompetencje w zakresie składowania CO2 . Dzięki tym działaniom, PGNiG przestanie być znane tylko jako spółka gazowo-naftowa, a stanie się koncernem multienergetycznym, o pozycji lidera rynku energetycznego w Polsce oraz wiodącego koncernu paliwowoenergetycznego w Europie Środkowej.

Beata Krowicka


Energia od

Siemensa

Polska spółka światowego koncernu czynnie uczestniczy w rozbudowie polskiej energetyki

S

iemens Sp. z o.o., polska spółka regionalna Siemensa jest, podobnie jak i cały koncern, podzielona na trzy sektory: Healthcare, Industry i Energy. Każdy z nich dostarcza klientom w kraju rozwiązania najnowocześniejsze i najwyższej jakości. W ostatnim czasie wyjątkowo ciekawe dokonania ma na swym koncie sektor energetyczny spółki, który rozpoczął w Polsce działalność na rynku farm wiatrowych. W ciągu jednego roku, Siemens podpisał trzy kontrakty o wartości ponad 100 mln euro, a kolejny jest w tej chwili negocjowany. - Elektrownie wiatrowe powstają już w Suwałkach, Karnicach i Tychowie. Pracujemy też nad kolejnymi projektami – mówi Piotr Dobrowolski, dyrektor sek-

tora Energy i członek zarządu Siemens Sp. z o.o. Jeszcze w tym roku ruszy suwalska farma z osiemnastoma turbinami, z których każda ma moc 2,3 MW. Jednak Siemens oferuje na świecie turbiny jeszcze większe – morska turbina wiatrowa osiąga moc 3,6 MW. Jesteśmy liderem takich rozwiązań na świecie i mamy nadzieję, że również w Polsce przyjdzie czas na turbiny wiatrowe stawiane na Bałtyku – podkreśla Dobrowolski.

Z wiatrakiem jak z autostradą Polskie uwarunkowania formalno-prawne stwarzają wiele utrudnień dla firm, które chcą rozwijać w naszym kraju energetykę wiatrową. – Trudno jest uzy-

skać dostęp do terenów. Sprawa ma się podobnie, jak z budową autostrad, czy sieci elektroenergetycznych. Wystarczy jeden uparty właściciel gruntu, który nie chce dojść z inwestorem do porozumienia i trzeba zrezygnować z projektu lub płacić wysokie odszkodowania – wyjaśnia szef sektora Energy. Potrzebne są zatem zmiany prawne, ułatwiające wprowadzanie w życie takich projektów. Jest bowiem wielu inwestorów chętnych do wejścia na rynek energetyki wiatrowej w Polsce, ale muszą oni mieć warunki do rozwijania tego biznesu. Jeśli u nas napotkają wiele barier, wybiorą na swoje projekty inne kraje. Polski Przemysł | 59


Na morskie technologie jeszcze za wcześnie Nie najlepiej wyglądają na razie perspektywy wprowadzenia wiatraków na Bałtyk. Polska ma wprawdzie doskonałe, długie wybrzeże, które stwarza idealne warunki do tworzenia morskich farm wiatrowych, ale na to jednak przyjdzie nam jeszcze poczekać co najmniej pięć albo i dziesięć lat. – Najpierw wykorzystuje się wszystkie miejsca na lądzie, gdzie warunki są odpowiednie. Instalacje morskie buduje się na ogół dopiero po wykorzystaniu najlepszych lokalizacji lądowych – wyjaśnia Piotr Dobrowolski. A to dlatego, że technologia ich budowy jest bardzo skomplikowana, a przez to także kosztowna. Morski wiatrak wymaga zbudowania betonowych fundamentów kilkadziesiąt metrów pod wodą. W ostatnich latach na świecie powstawało tyle morskich farm, że statki wyspecjalizowane w budowie takich fundamentów nie dawały rady obsłużyć wszystkich zamówień. Siemens opracował jednak rozwiązanie, które pozwala ominąć ten problem i stworzył prototyp wiatraka pływającego. Niedawno Siemens we współpracy z StatoilHydro zainstalował pierwszą tego typu turbinę u wybrzeży Norwegii. Turbina ta będzie podłączona do lokalnej sieci i zacznie dostarczać prąd w połowie lipca. Serwisowanie obu rodzajów morskich wiatraków to nie lada wyczyn. Ponad stumetrowa wieża wystawiona jest na ogromną siłę wiatru, a dowiezienie potrzebnych części zamiennych jest operacją niezwykle trudną. – Dlatego muszą to być urządzenia niezawodne. Na bieżąco monitorowany jest też ich stan techniczny, by nie doszło do poważniejszych usterek. Dzięki temu udaje się w większości przypadków uniknąć przestojów w pracy turbin – wyjaśnia Dobrowolski. Siemens w zakresie energetyki wiatrowej oferuje kompleksowy pakiet usług. Jest więc w stanie zaprojektować i dostarczyć turbiny, przyłączyć je do sieci oraz serwisować. Czasem klient doku-

60 | Polski Przemysł

Budynek Siemens - Warszawa ul. Żupnicza 11

puje tylko części do już istniejących struktur, a czasem realizuje projekty rozłożonymi w czasie etapami. Często też rozpisywane są osobne przetargi na każdy etap prac, ale to kompleksowe realizacje są przyszłością tego biznesu – wyjaśnia dyrektor Siemens Energy.

Energetyka będzie się rozwijać Swoje szanse na bardziej kompleksowe zamówienia, firma widzi w koniecznym rozwoju polskiej energetyki w najbliższych latach. – Wkrótce możemy zacząć cierpieć z powodu braku energetycznych połączeń sieciowych. Wystarczy spojrzeć na tereny przygraniczne Polski i Niemiec. Gdy porównujemy sieć po obu stronach granicy, mamy wrażenie, jakbyśmy oglądali mapy w dwóch różnych skalach – zauważa Dobrowolski. Zniwelowanie tych różnic zależy nie tylko od wspomnianych już problemów formalnych, ale także od mocy przerobowych i odpowiedniego rozplanowania inwestycji w czasie. Tymczasem, od wielu lat, nieliczne inwestycje w energetyce ograniczają się do wymiany starych bloków energetycznych, których żywot technologiczny się skończył. Może się

więc zdarzyć, że krajowy potencjał okaże się niewystarczający w chwili, gdy staniemy w obliczu konieczności szybkiej rozbudowy – wyjaśnia Dobrowolski. Dochodzi do tego problem istniejących już sieci, które również są przestarzałe i potrafią już teraz zawodzić. Wystarczy przywołać przykład Szczecina, który mimo całkiem niezłej infrastruktury, w zeszłym roku pogrążył się w ciemności z powodu awarii sieci. Straty z tego powodu oszacowano na 55 mln zł. Wiadomo, że w końcu muszą w naszym kraju zacząć powstawać nowe bloki energetyczne, należy spodziewać się ogromnych inwestycji w rozbudowę sieci. Dlatego Siemens z nadzieją patrzy w przyszłość, jako potencjalny wykonawca tego typu zleceń. – Liczymy na dynamiczny rozwój tej branży zgodnie ze znanymi nam, ogromnymi i pilnymi potrzebami rynku polskiego. Jesteśmy zainteresowani kontraktami na duże bloki energetyczne i modernizacje systemów przesyłowych i dystrybucyjnych; przewidujemy, że nowe technologie z zakresu tzw. Smart Grid, czyli inteligentnych sieci przesyłowych, znajdą


gu nie ma ofert lub jest tylko jedna i to nierzadko wątpliwej jakości. Duże firmy, broniąc się przed warunkami kontraktowymi, nieprzystającymi do standardów międzynarodowych, są niejednokrotnie zmuszone ograniczać zakres sprzedaży do komponentów lub zwiększać poziom cen, uwzględniając wysokie ryzyko. Alternatywnie, jako oferenci występują firmy zdecydowanie mniej wiarygodne finansowo i technologicznie. Małe podmioty, akceptując zapisy o nieograniczonej odpowiedzialności dostawcy, braku limitu kar itp., są zdecydowanie mniej narażone na dochodzenie tychże przez inwestora. Stosowanie drastycznych warunków kontraktowych w zamówieniach publicznych faktycznie ogranicza konkurencję, a przy tym nie zabezpiecza strategicznych interesów inwestora i często powoduje wzrost cen oferowanych w przetargach. Są też bariery innej natury, które uniemożliwiają uruchomienie tu części działalności sektora energetycznego. – Siemens jest dużym dostawcą systemów solarnych. W Polsce nie oferujemy tej technologii z naturalnych przyczyn – po prostu za mało mamy słońca. Nie można jednak wykluczyć, że wraz ze wzrostem efektywności paneli i spadkiem ceny tego rozwiązania, również w Polsce znajdzie ono swoje zastosowanie – wyjaśnia Dobrowolski.

Energia odnawialna i ekologia

w niedalekiej przyszłości zastosowanie w Polsce – mówi Dobrowolski.

Rynek pełen barier Siemens jako jeden z ważnych rynkowych graczy ma duże doświadczenie w negocjacjach kontraktów w naszym kraju. Zdaje sobie w związku z tym sprawę z barier, jakie spotykają firmy, które

chcą się podjąć wykonawstwa projektów. Przede wszystkim, warunki kontraktowe często znacznie odbiegają od standardów światowych. Część projektów w Polsce nie przechodzi procedur prowadzących do decyzji o przystąpieniu do przetargu, jakie obowiązują w dużych koncernach energetycznych. Coraz częściej zdarza się, że w przetar-

Siemens Energy oprócz energii wiatrowej i słonecznej wykorzystuje także inne odnawialne źródła. W naszym kraju zajmuje się m.in. dostarczaniem części instalacji do uzyskiwania energii z odpadów i biomasy. Głównie są to turbiny parowe i automatyka. Podobny zakres prac firma wykonuje w przypadku elektrowni atomowych. Jednak szanse na powstanie w Polsce elektrowni jądrowej przed rokiem 2020 są nikłe. Firma wdraża też wiele technologii dla ochrony środowiska. – Rewolucje

Polski Przemysł | 61


technologiczne zawsze były naszą specjalnością. To dlatego nikt lepiej od nas nie jest przygotowany do stanięcia na czele zielonej rewolucji. Nasza firma, będąca gigantem zielonej infrastruktury, jest na całym świecie wiarygodnym i długofalowym partnerem, dzięki naszemu doświadczeniu, wiedzy i solidnym podstawom finansowym – powiedział prezes koncernu macierzystego Siemens AG, Peter Löscher, podczas ostatniej półrocznej konferencji bilansowej w kwietniu br. Ochrona środowiska jest jednym z kluczowych kierunków rozwoju technologii całego Siemensa. W energetyce firma wyznacza standardy sprawności wytwarzania, przesyłu i dystrybucji energii. Podobnie jest z pozostałymi dwoma sektorami Siemensa, które także oferują rozwiązania minimalizujące niekorzystny wpływ na środowisko. Sprzęt medyczny kolejnych generacji emituje coraz mniej promieniowania. Każdy kolejny silnik zaprojektowany przez Siemensa pobiera mniej energii. Firma jest też producentem urządzeń, które kontrolują poziom emisji CO2 na fabrycznych kominach oraz dostarcza rozwiązania dla oczyszczalni ścieków i stacji uzdatniania wody. Jednym z godnych wymienienia produktów w ofercie firmy są nowoczesne rozwiązania w zakresie obniżania emisji spalin z kotłów energetycznych.

Odpowiedź na zapotrzebowanie Siemens Energy oferuje wiele rozwiązań rzadko spotykanych u konkurencji lub zupełnie nietypowych. Wszystkie one powstają w reakcji na zapotrzebowanie zgłaszane przez klientów. – Nowością na polskim rynku są rozwiązania z zakresu czystych technologii węglowych. Największy w Europie ośrodek badawczo-rozwojowy technologii zgazowania węgla znajduje się we Freibergu, zaledwie 70 km od naszej zachodniej granicy – mówi Piotr Dobrowolski. Firma globalnie dysponuje wieloma ciekawymi technologiami, które mogłyby w Polsce znaleźć zastosowanie już dziś. Wszystko

62 | Polski Przemysł

zależy jednak od oczekiwań rynku i zapotrzebowania ze strony inwestorów. Obok energetyki wiatrowej na morzu i energetyki jądrowej są też wśród nich systemy HVDC czyli przesył energii przy pomocy prądu stałego wysokiego napięcia.

Silni partnerzy Siemens na całym świecie współpracuje z największymi i najbardziej cenionymi firmami z branży energetycznej. W niemieckim miasteczku Irsching, w elektrowni należącej do koncernu E.ON, zainstalowana została niedawno największa na świecie gazowa turbina Siemensa. Kolos ten ma 13 m długości, 5 m szerokości i 444 tony wagi. Jej moc wynosi 340 MW. Odpowiada to mocy silników 13 Jumbo Jetów. Ta jedna turbina, jest w stanie wytworzyć ilość energii potrzebną do zasilenia miasta takiego jak np. Hamburg. Jest przy tym przyjazna dla środowiska. Wysoka efektywność oznacza mniejsze zużycie paliwa i mniejszą emisję dwutlenku węgla, w praktyce o 40 tys. ton w ciągu roku, w porównaniu z turbinami poprzedniej generacji, wytwarzającymi taką samą ilość energii. Turbina zbudowana dla E. ON będzie pracowała w cyklu kombinowanym, gazowo-parowym. To rozwiązanie zyskuje coraz większą popularność. Także i w Polsce funkcjonuje już kilka bloków gazowo-parowych. Pierwszy z nich oddano do użytku w 1999 r. w elektrociepłowni Gorzów. Są

to jednak bloki stosunkowo niewielkich mocy – od 100 do 250 MW. Zdaniem Piotra Dobrowolskiego jest jednak u nas miejsce na kilka bloków parowo-gazowych o mocy rzędu 400MW każdy. W Polsce firma przeprowadzała wiele ciekawych inwestycji na zlecenie koncernów energetycznych. Do elektrociepłowni na warszawskich Siekierkach i Żeraniu, firma dostarczyła turbiny ciepłownicze o mocy 100 MW. Zleceniodawcą był koncern Vattenfall. – Współpraca z takimi firmami to dla nas przyjemność i duże wyzwanie. Z jednej strony są to klienci niezwykle wymagający, jednak z drugiej, to na nich wzoruje się cała branża. Wykonując projekt dla Vattenfall, skupiamy na sobie uwagę in-

nych inwestorów i zyskujemy szansę na inne duże kontrakty – wyjaśnia dyrektor Siemens Energy.


Innym ciekawym projektem była dostawa 16 turbokompresorów dla polskiego odcinka rurociągu jamalskiego, którego operatorem jest EuroPolGaz.

Piotr Dobrowolski

Kompleksowa oferta Sektor Siemens Energy oferuje kompleksowe rozwiązania dla przemysłu, firm gazowniczych, spółek dystrybucyjnych, operatorów systemów przesyłowych, a także transportu szynowego. W zakresie energetyki zawodowej, Siemens współpracuje z klientami, którzy modernizują stare lub budują nowe obiekty energetyczne. Produkty oferowane w tej grupie to m.in. bloki parowe i gazowo-parowe dużej mocy. Dla przemysłu dostarczane są turbiny gazowe o mocy do 50 MW oraz turbiny parowe do 200 MW. Obecnie działa 16 turbin gazowych na polskim odcinku gazociągu jamalskiego oraz po jednej w Hołowczycach, Opolu, Rzeszowie i Lubinie, a także wspomniane już turbiny parowe m.in. na Siekierkach i Żeraniu. W ramach branży Nafta i Gaz, Siemens, buduje kompletne stacje kompresorowe, dostarcza urządzenia do sprężania

gazu dla tych stacji oraz urządzenia dla terminali LNG. - Jesteśmy przede wszystkim obecni przy budowie instalacji do skraplania gazu. Mamy jednak także pewne rozwiązania dla samych terminali. Mamy nadzieje, że wykorzystamy je również w Polsce – mówi Piotr Dobrowolski. W obszarze energii odnawialnej, spółka dostarcza turbiny wiatrowe i przyłącza je do sieci. Wszystkie oferowane urządzenia objęte są serwisem gwarancyjnym. Na życzenie klientów Siemens realizuje także usługi serwisowe w ramach kontraktów długoterminowych. Siemens działa również na rynku przesyłu i rozdziału energii elektrycznej, oferując rozwiązania w zakresie optymalizacji sieci i zarządzania siecią energetyczną, a także budowy pod klucz stacji elektroenergetycznych. W sektorze Energy Siemens w Polsce działają też spółki Energoserwis z Lublińca, Turbocare z Wrocławia oraz Westinghouse Modelpol z Warszawy. Są to niezależne podmioty prawne, ale powiązane kapitałowo z koncernem macierzystym Siemens AG i wchodzą w skład grupy Siemensa w Polsce. Zajmują się serwisem urządzeń energetycznych. Sektor Energy wraz z sektorami Healthcare i Industry oraz ponadsektorową jednostką Siemens IT Solutions and Services, zajmującą się rozwiązaniami informatycznymi, tworzą polską spółkę Siemensa. W zeszłym roku osiągnęła ona przychody ze sprzedaży w wysokości 1,06 mld zł, wobec 1,053 mld zł w roku wcześniejszym. Wagi temu wzrostowi dodaje fakt, że 2008 r. oznaczał dla firmy poważną reorganizację i wyłączenie z jej szeregów m.in. elektroniki użytkowej. Mimo znacznego zawężenia działalności firmy, wartość zamówień Siemensa wzrosła w porównaniu do 2007 r. o ponad 538 mln zł, głównie dzięki branżom energetycznej i medycznej. ■ Beata Krowicka

Polski Przemysł | 63


Dodatkowy 1% mocy dla polskich elektrowni od Clyde Bergemann Firma Clyde Bergemann Polska od 1993 r. przeszła ewolucję, od przedstawicielstwa handlowego, po samodzielną specjalistyczną firmę inżynierską, która opracowuje własne rozwiązania technologiczne. Jarosław Orzeł

P

arter niewielkiego biurowca na obrzeżach Tychów. Na powierzchni kilkudziesięciu metrów kwadratowych, przy swoich biurkach krząta się spokojnie kilku pracowników. Jeden z nich prowadzi mnie do oddzielonego częściowo przeszkloną ścianką biura dyrektora generalnego. Można odnieść wrażenie, że spokój, jaki panuje w biurze

64 | Polski Przemysł

Clyde Bergemann Polska najlepiej opisuje stabilną sytuację firmy. Jej dyrektor generalny, Piotr Zarmutek przewiduje, że w kolejnych latach firmę czeka międzynarodowy rozwój. Na początku marca, zarząd wywodzącej się z Glasgow firmy Clyde Bergemann Power Group, powierzył swojej Polskiej spółce-córce zadanie rozwoju biznesu

w zakresie działalności posprzedażowej (serwis, części zamienne) urządzeń i instalacji zbudowanych przez firmy z Grupy Clyde Bergemann na terenie państw byłego bloku wschodniego. Tyska spółka reprezentuje więc interesy wchodzących w skład Grupy firm nie tylko w naszym kraju, ale także na Słowacji, w Czechach, na Węgrzech, w Bułgarii,


Rumunii i na Litwie. Oznacza to dla nas nie tylko, że zostaliśmy docenieni przez zarząd Grupy, ale też, że wchodzimy w okres rozwoju, szczególnie działu serwisu. Rynki tych państw mają bowiem w dłuższej perspektywie duży potencjał – mówi Piotr Zarmutek.

Czyszczenie to nie luksus Z analiz opłacalności instalacji do czyszczenia kotłów energetycznych wynika, że dzięki ich zastosowaniu można podnieść sprawność kotła energetycznego o około jeden procent. Niewiele? W skali z jaką mamy do czynienia, w przypadku urządzeń służących do produkcji energii, jest to bardzo duża oszczędność. Na dowód wystarczy powiedzieć, że inwestycja, jaką jest montaż systemu, zwraca się już po około roku. O tym, jak znaczący jest to procent może też świadczyć

zainteresowanie produktami i usługami Clyde Bergemann Polska, a także fakt, że spółka współpracuje już praktycznie ze wszystkimi liczącymi się zakładami, działającymi w obszarze produkcji energii w naszym kraju. - Czyszczenie instalacji energetycznych w celu usprawnienia ich działania nie jest już luksusem, ale koniecznością która znajduje uzasadnienie nie tylko pod względami ekonomicznymi, ale także ekologicznymi - mówi dyrektor Piotr Zarmutek. Czyszczenie podnosi sprawność kotła (zwiększa się skuteczność przepływu ciepła), a dzięki temu spalane jest mniej paliwa. Clyde Bergemann Polska wchodzi w skład Clyde Bergemann Power Group (CBPG), grupy energetycznej zrzeszającej na całym świecie specjalistyczne firmy inżynierskie, produkcyjne oraz handlowe, działające w obszarze usług i dostaw dla przemysłu energetycznego. Działalność

Polskiej spółki nie ogranicza się jednak do sprzedaży na naszym rynku produktów firm działających w CBPG. Kluczem do sukcesu jest fakt, że od 1993 r., kiedy zaistniała po raz pierwszy na rynku polskim, niezależnie działająca spółka rozwinęła się z firmy działającej jako klasyczne przedstawicielstwo handlowe, w samodzielną firmę inżynierską, która nie tylko sprzedaje systemy i urządzenia, które oferują firmy wchodzące w skład Grupy, ale która także wdraża je od początku do końca, przystosowując do wymogów i konkretnych potrzeb każdego z klientów. Międzynarodowa, działająca na rynkach całego świata Grupa oferuje sześć głównych grup urządzeń. Pierwsza, to urządzenia i systemy do czyszczenia kotłów energetycznych i instalacji technologicznych. Odbiorcami obejmujących wąską specjalizację produktów

Polski Przemysł | 65 ©iStockphoto.com/ alohaspirit


są firmy działające w przemyśle energetycznym, hutniczym, petrochemicznym, celulozowo-papierniczym, a także cukrowniczym. Druga grupa, to urządzenia i instalacje do transportu popiołów, żużli i innych materiałów sypkich, występujących w procesie wytwarzania energii. Trzecia grupa to urządzenia i instalacje do czyszczenia spalin, które mają za zadanie przede wszystkim redukcję emisji gazów szkodliwych dla środowiska. Czwarta, to urządzenia i systemy do optymalizacji procesów spalania kotłów sodowych (specjalistyczne kotły wyko-

rzystywane w przemyśle celulozowym i papierniczym), oraz osprzęt do tych kotłów. Piąta grupa, to wysokowydajne podgrzewacze wody, stosowane w przemyśle energetycznym i petrochemicznym. I wreszcie szósta grupa to wysokospecjalistyczne układy do wyprowadzania, rozprowadzania i kierowania spalin ko tłowych ze szczególnym uwzględnieniem spalin powstałych przy spalaniu paliw gazowych. Clyde Bergemann Polska oferuje wszystkie te produkty i systemy, ze szczególnym uwzględnieniem produktów z dwóch pierwszych grup. - Dzięki temu, że firma działa w niszy rynkowej związanej z tak wąską specjalizacją, udało nam się szybko zająć czołową pozycję na polskim rynku. W tej chwili jesteśmy tu jednym z dwóch liczących się graczy – mówi Piotr Zarmutek.

Instalacje szyte na miarę – Na fakt, że jesteśmy rozpoznawalni na rynku Polskim wpływa także to, że bardzo wcześnie zaczęliśmy na nim funkcjonować, a także to, że w Polsce 66 | Polski Przemysł

istnieje duży potencjał dla naszych urządzeń, bo przemysł energetyczny oparty jest przede wszystkim na węglu kamiennym i brunatnym – wyjaśnia dyrektor Zarmutek. Jak wspomnieliśmy, marka Clyde Bergemann pojawiła się w Polsce w 1993 r., pierwotnie jako przedstawicielstwo Clyde Blowers PLC. Istotna zmiana nastąpiła w 2000 roku, kiedy to wyodrębniła się Clyde Bergemann Polska sp. z o.o. W 2000 roku nastąpił więc przede wszystkim przełom w sposobie podejścia do klienta. – Wychodząc naprzeciw rynkowi zwiększyliśmy zakres naszych działań. Zaczęliśmy zajmować się już nie tylko sprzedażą i dostarczaniem urządzeń, ale także ich montażem pod indywidualne potrzeby klientów, a później także serwisem urządzeń i instalacji - opowiada Piotr Zarmutek. Strategia przyniosła bardzo wymierny efekt: od 2000 r. do dziś liczba działań operacyjnych firmy uległa ogromnemu zwiększeniu.


Bergemann Polska są spalarnie odpadów komunalnych. Obecnie w Polsce funkcjonuje jedna, duża spalarnia tego typu – w Warszawie. Budowę podobnych zakładów mają jednak w planach samorządy wielu regionów Polski.

Rozwój dzięki koniunkturze Najdynamiczniejszy okres rozwoju Clyde Bergemann Polska nastąpił po 2005 r. Firmy związane z branżą energetyczną, rozpoczęły wtedy znaczące inwestycje w modernizacje i podnoszenie sprawności istniejących już instalacji i urządzeń. Jak opowiada dyrektor Zarmutek, rozwój firmy następował także dzięki ścisłej współpracy z klientami – firmami energetycznymi, elektrowniami i elektrociepłowniami, dostawcami i producentami kotłów energetycznych, które zamawiały urządzenia Grupy Clyde Bergemann. - Wiedzę inżynierską nabywaliśmy już od 1993 r., dzięki ścisłej współpracy z klientami w firmie pojawił się unikalny know how. Szybko zorientowaliśmy się, że większy biznes niż na samej sprzedaży, można zrobić na budowie całych instalacji – mówi Piotr Zarmutek. Tak zrodził się pomysł, którego efektem jest fakt, że dziś tyska firma jest w stanie wykonać system do czyszczenia kotłów „pod klucz“, włącznie ze skomplikowanymi przeróbkami ich części ciśnieniowej oraz centralnymi systemami sterowania, w zależności od tego, czego potrzebuje konkretny klient. Kadrę Clyde Bergemann Polska tworzą w 90 procentach inżynierowie i specjaliści w obszarze techniki i technologii energetycznych. Jak wyjaśnia Piotr Zarmutek, specjalistyczne wykształcenie jest niezbędne, by działać w tak wąskiej dziedzinie. Przy realizacji kontraktów „pod klucz”, Clyde Bergemann Polska współpracuje z biurami projektowymi

i renomowanymi firmami, które zajmują się montażem kotłów i instalacji energetycznych. Koniunktura na rozwiązania, które oferują firmy z Grupy Clyde Bergemann w Polsce zaczęła się pojawiać w latach 90. Wcześniej, elektrownie i elektrociepłownie nie były przesadnie zainteresowane poprawianiem wydajności swoich instalacji, także normy związane z ich stanem technicznym, nie były tak wysokie jak dziś. W warunkach gospodarki rynkowej dużo większego znaczenia nabrały czynniki ekonomiczne i ekologiczne. Doprowadziło to do tego, że elektrownie zaczęły używać niskiej jakości węgli opałowych, w celu obniżenia kosztów oraz ze względów ekologicznych rozpoczęły współspalanie biomasy. Efektem obu tych zjawisk jest to, że kotły używane do produkcji energii szybciej i intensywniej ulegają zabrudzeniu, a tym samym obniża się ich sprawność. Urządzenia Grupy Clyde Bergemann pozwalają utrzymywać wysoką sprawność kotłów energetycznych. Proekologiczne tendencje i normy, jakie narzuca np. prawo Unii Europejskiej powoduje, że elektrownie stale zwiększają udział biomasy w procesie wytwarzania energii. Równie ważnym – bo rozwijającym się obszarem, w którym będą wykorzystywane urządzenia Clyde

– Oczywiście kotły energetyczne bez czyszczenia też jakoś sobie mogą dawać radę. Jeśli w budżecie danego zakładu są bardziej pilne i niezbędne inwestycje, jak np. remonty samych kotłów, to montaż urządzeń czyszczących może poczekać, tym niemniej kiedy firma myśli o wydłużeniu czasu działania i podniesieniu sprawności kotłów i instalacji, ich czyszczenie jest jednym z pierwszych i najważniejszych kroków, jakie może podjąć w kierunku osiągnięcia tego celu – mówi dyrektor Clyde Bergemann Polska. Dodaje, że wraz z rozwojem proekologicznych technologii urządzenia czyszczące stają się coraz bardziej podstawowym wyposażeniem w procesie wytwarzania energii elektrycznej i cieplnej.

Dobry czas dla innowacji Przyszłość i rozwój firmy, szefowie Clyde Bergemann wiążą jednak głównie z rozwojem inteligentnych systemów sterowania, które w sposób optymalny podnoszą sprawność kotłów energetycznych, poprzez pełną automatyzację procesów czyszczenia. – W tej chwili to człowiek decyduje kiedy rozpocząć sekwencję czyszczenia. Przyszłość, to systemy, które są oparte na specjalnych czujnikach, mierzących stopień zabrudzenia powierzchni grzewczych i uruchamiające w stosownym czasie oraz w selektywny sposób urządzenia czyszczące, wchodzące w skład

Polski Przemysł | 67


całej instalacji. Dzięki temu, czyszczenie jest bardziej efektywne z punktu widzenia sprawności kotła – mówi Piotr Zarmutek. To najnowsze stosowane na świecie technologie. Mamy nadzieję, że znajdą też wielu nabywców w Polsce – mówi – dyrektor Zarmutek.

Transport „suchy” materiałów sypkich Osobnym obszarem, w którym specjalizuje się Clyde Bergemann Polska jest transport pneumatyczny popiołów, żużli oraz innych materiałów sypkich stosowanych w procesach wytwarzania energii. To nasza druga podstawowa gałąź. Może nie tak niszowa, jak systemy do czyszczenia kotłów i instalacji, ale dzięki wysokiej jakości i nowoczesnym technologiom jakie oferujemy, zajmujemy renomowaną pozycję, także w tej dziedzinie – mówi dyrektor Zarmutek. Jednym z najnowszych rozwiązań, które Clyde Bergemann propaguje, jest system do „suchego“ odbioru żużli dennych, który w przyszłości będzie zastępował tradycyjne wkłady „mokre” stosowane obecnie, a wymagające znacznych ilości wody. Systemy „suche” będą znajdowały swoje zastosowanie zwłaszcza w nowo budowanych jednostkach energetycznych dużych mocy, opartych o wysokosprawne technologie spalania.

Kluczowi pracownicy Clyde Bergemann GmbH: (od lewej) Harald Rathe, Michael Messing, Horst Lubich, Manfred Weyand, Klaus Michaelis, Franz Bartels – Prezes/CEO, Bernhard Rogalla – Dyrektor Zarządzający, Jürgen Schröder, Wolfgang Dreyer, Ralph Ludwig, Stephan Simon, Alfons Temminghoff.

Kompleksowość jako strategia Strategicznym celem tyskiej firmy jest oferowanie na rynku polskim całego portfolio produktów firm z grupy Clyde Bergemann. Oprócz opisanych powyżej, także m.in. instalacji do oczyszczania spalin, czy podgrzewania wody. W tym celu tyska spółka ściśle współpracuje z firmami, wchodzącymi w skład Clyde Bergemann Power Group na całym świecie. Filozofia firmy, która polega na przekazywaniu kompetencji, pozwala nam na dużą samodzielność w prowadzeniu operacji biznesowych. Sami opracowujemy koncepcje rozwo-

ju i dopasowujemy nasze działania do rynków na których działamy. Jednym ze strategicznych kierunków będzie w tej chwili z pewnością rozwinięcie działalności na nowych rynkach (wymienionych powyżej). – Nawiązaliśmy już pierwsze strategiczne kontakty. Sytuacja wygląda obiecująco – przyznaje dyrektor Zarmutek. Przystąpienie nowych krajów, jak Rumunia, czy Bułgaria, do struktur UE sprawia, że także tam przemysł energetyczny zaczyna przechodzić proces prywatyzacji, a to daje pole do działania firmom, działającym w specjalistycznych obszarach, takich jak Clyde Bergemann. ■

Clyde Bergemann Limited z siedzibą w Glasgow wygrała niedawno Nagrodę Królowej Wielkiej Brytanii dla firm za największy rozwój na rynkach zamorskich. (inf. z The Herald 12 maj 2009).

68 | Polski Przemysł


Hitachi chce wprowadzić nowe technologie Spółka Hitachi Power Europe traktuje Polskę jako jeden ze strategicznych rynków. Wyeksploatowane polskie elektrownie zamierza zastępować nowoczesnymi rozwiązaniami.

P

onad stuletnie doświadczenie firmy Hitachi Power Europe w dziedzinie projektowania i budowy elektrowni, szeroka oferta wydajnych produktów oraz silnie zmotywowani pracownicy to czynniki, które sprawiają, że może ona doskonale wykorzystać globalny wzrost koniunktury na budowę elektrowni. HPE, spółka zależna od Hitachi Ltd., z siedzibą w Duisburgu w Nadrenii Północnej-Westfalii, specjalizuje się w projektowaniu i budowie elektrowni zasilanych paliwami kopalnymi. Dzięki swemu doświadczeniu jest ona jednym z liderów rynku i liderów technologicznych w tej branży. HPE dostarcza ponadto podstawowe elementy do elektrowni, takie jak wytwornice pary technologicznej, systemy z zakresu inżynierii środowiska, turbiny i pulweryzatory. Moc zainstalowana przez firmę HPE w elektrowniach od 1970 r. to ponad 400 tys. MW. Na ten wynik składa się 180 tys. MW w elektrowniach na węgiel kamienny, 43 tys. MW w elektrowniach na węgiel brunatny oraz 180 tys. MW w elektrowniach na ropę i gaz. Firma HPE jest odpowiedzialna w ramach Grupy za rynki w krajach Europy, byłej WNP, Bliskiego Wschodu i Afryki. Obsługuje również globalne systemy finansowania wytwarzania energii w Europie. HPE działa jako Centrum Kompetencji w zakresie wytwarzania energii z węgla brunatnego i kamiennego.

Polski Przemysł | 69


Nie ma rozwoju bez energii Jak mówią przedstawiciele HPE, żaden rozwój nie jest możliwy bez energii. Dzięki temu ciągle mają ręce pełne roboty. – W związku ze stale zwiększającą się liczbą ludności na świecie, połączoną ze wzrostem gospodarczym i wprowadzaniem coraz to nowych produktów na rynek, stale wzrasta zapotrzebowanie na energię elektryczną, która jest niezbędna do produkcji i transportu towarów oraz świadczenia usług – mówi Helge Schulz, Dyrektor w Hitachi Power Europe. Jedna czwarta ludzkości nadal nie ma dostępu do energii elektrycznej. Z tego powodu jej zużycie będzie wzrastać szybciej niż jakiegokolwiek innego rodzaju energii. Eksperci przewidują, że do roku 2030 zapotrzebowanie wzrośnie dwukrotnie. Większość energii elektrycznej jest na świecie wytwarzana przez elektrownie zasilane paliwami kopalnymi. HPE podkreśla, że elektrownie takie są sprawdzone, niezawodne i ekonomiczne w eksploatacji. W szczególności te najnowszej generacji na parametry nadkrytyczne zasilane węglem kamiennym, brunatnym oraz gazem, powodują znacznie mniejsze zanieczyszczenie środowiska. Dodatkową ich zaletą jest to, że paliwa kopalne, takie jak węgiel kamienny i brunatny, są dostępne w wielu

krajach stabilnych politycznie i społecznie, a ich rezerwy wystarczą na setki lat. W perspektywie kilku lat okres eksploatacji wielu elektrowni dobiegnie końca. To w połączeniu z prognozowanym rosnącym zużyciem energii zwiastuje świetlaną przyszłość dla firm działających w sektorze budowy elektrowni. Oczekuje się, że tylko w krajach UE, które mają ok. 752 tys. MW zainstalowanej mocy, do 2020 r. nastąpi wymiana instalacji o mocy 300 tys. MW. Popyt na produkty i knowhow w sektorze projektowania i budowy elektrowni będzie więc ogromny.

Polska strategiczna Energetyka naszego kraju jest w dużym stopniu oparta na elektrowniach zasilanych paliwami kopalnymi, dlatego jesteśmy, obok kilku innych krajów Europy Środkowej i Wschodniej, jednym ze strategicznych regionów dla HPE. - W Polsce prowadzimy od kilku lat współpracę z Elektrownią Kozienice. Obecnie realizujemy zamówienie na budowę instalacji odsiarczania spalin dla bloku nr 10 o mocy 500 MW – mówi Piotr Zawadzki, Kierownik ds. Rozwoju Rynku w polskim przedstawicielstwie Grupy Hitachi. Kontrakt o wartości 77,33 mln euro, jest prowadzony we współpracy ze spółką Energomontaż Północ. Oferowana przez Hitachi, instalacja FGD potrafi usunąć ponad 90 % tlenków siarki, znacznie wspomagając ochronę atmosfery przed zanieczyszczeniami.

Obecny projekt jest kontynuacją współpracy z 2006 roku, kiedy to Hitachi zawarło z Elektrownią umowę na dostawę instalacji odsiarczającej dla bloków energetycznych, od czwartego do ósmego, o łącznej mocy 800 MW. Jest to największa instalacja w Polsce i największa w swej klasie w Europie. Umowa została pomyślnie zrealizowana i zakończona w styczniu 2007 r. W przypadku nowej instalacji odsiarczającej, która zostanie oddana do użytku na początku 2011 r., Babcock Hitachi K.K., spółka z grupy Hitachi, przygotuje projekt, dostarczy podstawowe urządzenia oraz będzie odpowiedzialna za zarządzanie projektem i odbiór gotowej instalacji, natomiast Energomontaż Północ zajmie się m.in. pracami budowlanymi. Hitachi Power Europe dysponuje wieloletnim doświadczeniem w zakresie projektowania, budowy oraz uruchamiania elektrowni zasilanych węglem kamiennym i brunatnym. Dobrym przykładem tego są dwie elektrownie na węgiel brunatny, budowane obecnie w niemieckim Neurath przez znanego także w Polsce dostawcę energii, firmę RWE Power. – Zespół dwóch bliźniaczych jednostek ma łączną moc 2 240 MW. HPE, lider konsorcjum, buduje tam dwie wytwornice pary o sprawności sięgającej 43 %, co jest najwyższym światowym osiągnięciem – wyjaśnia Schulz. W jednostkach tych osiąga się nadkrytyczne ciśnienia oraz najwyższe temperatury pary uzyskane dotąd w elektrowniach na węgiel brunatny. HPE buduje także dla firmy Vattenfall ultranowoczesną wytwornicę pary dla nowej jednostki na węgiel brunatny w Boxberg. HPE działa także w sektorze elektrowni na węgiel kamienny. Obecnie realizuje projekt w Duisburg-Walsum, w Nadrenii Północnej-Westfalii. Po ukończeniu projektu w 2010 r., elektrownia na węgiel kamienny o mocy 750 MW osiągnie sprawność ponad 45 %, co oznacza, że będzie jedną z najnowocześniejszych elektrowni tego typu na świecie. Tak wysoka sprawność nie tylko zapewnia znacznie wyższą wydajność, lecz także pozwala zaoszczędzić surowce

70 | Polski Przemysł


i zmniejszyć emisję CO2 w porównaniu z obecnymi elektrowniami. HPE dostarcza do Walsum wytwornicę pary, wyposażenie do oczyszczania gazów spalinowych, turbinę parową, generator oraz wymagane systemy z zakresu inżynierii lądowej, w tym chłodnię kominową. Realizuje ponadto projekt budowy elektrowni o mocy 750 MW dla przedsiębiorstw Evonik w Niemczech i EVN w Austrii. Łączna wartość inwestycji wynosi 820 mln euro, a firma HPE jest odpowiedzialna za wszystkie jej elementy, włącznie z oddaniem kompletnej elektrowni do eksploatacji.

Energia i ekologia Dzięki znacznie wyższej wydajności, nowe elektrownie emitują o wiele mniej CO2 niż dotychczas istniejące obiekty. Jednocześnie pomagają one chronić cenne zasoby, gdyż wymagają mniejszej ilości paliwa do wytworzenia tej samej ilości energii elektrycznej. Spółka HPE produkuje najważniejsze elementy na własną rękę. Dzięki temu, nie jest uzależniona od podwykonawców i ma stałą kontrolę nad produkcją. Jednym z atutów firmy są jej własne elementy technologii spalania, np. kołowe palniki strumieniowe, optymalnie dostosowane do poszczególnych gatunków węgla brunatnego. Firma produkuje też elementy ciśnieniowe do wytwornic pary, głowice, młyny węglowe, palniki pyłowe, systemy podawania materiału oraz konstrukcje stalowe. Wszystko to odbywa się w trzech niemieckich zakładach produkcyjnych. Donges SteelTec w miejscowości Darmstadt produkuje konstrukcje stalowe dla elektrowni.

Jest jednym z czołowych niemieckich wytwórców konstrukcji stalowych i mostowych. Zakład Meeraner Dampfkesselbau w Meerane dostarcza z kolei wysokiej klasy elementy do wytwornic pary. Trzecia fabryka HPE – Babcock Fertigungszentrum w Oberhausen to producent elementów konstrukcyjnych, takich jak młyny węglowe, palniki pyłowe i systemy podawania materiału. Przy budowie elektrowni wymagana jest najwyższa jakość, ponieważ elementy są poddawane dużym obciążeniom i muszą pozostawać niezawodne przez wiele lat, w warunkach ciągłej pracy. Dlatego, spółki zależne HPE przykładają szczególną wagę do kontrolowania jakości produkcji. Dzięki ciągłemu doskonaleniu zaawansowanych technologicznie materiałów, takich jak specjalne stopy do elementów ciśnieniowych, eksploatacja jest jeszcze bardziej ekonomiczna i mniej szkodliwa dla środowiska. Specjaliści z HPE ściśle współpracują ze swoimi kolegami z zakładów produkcyjnych. Firma prowadzi także badania i opracowuje technologie dla elektrowni nowej generacji. Badania te obejmują m.in. prace nad metodami wychwytywania CO2, projektowanie nowych materiałów oraz tworzenie komputerowych symulacji elektrowni. Spółka opiera się przy tym na swojej ogromnej wiedzy i doświadczeniu zdobytym przy budowie elektrowni, zwłaszcza tych zasilanych paliwami kopalnymi.

Przede wszystkim innowacje W ramach jednego z projektów badawczych, specjaliści z HPE opracowują

nowy stop niklowy o bardzo wysokiej wytrzymałości, przeznaczony do wytwarzania elementów ciśnieniowych dla elektrowni „700°C”. – W typowych elektrowniach, np. na węgiel kamienny, osiąga się temperaturę 500°C i ciśnienie ok. 24 MPa. Jednym ze sposobów zwiększenia ogólnej sprawności elektrowni, jest zwiększenie temperatury do 700°C i ciśnienia do 35 MPa – wyjaśnia Schulz. Pozwala to na uzyskanie sprawności przekraczającej 50 %. Dla porównania, średnia sprawność elektrowni w Niemczech wynosi 38 %. Jako że stal, na ogół stosowana w elektrowniach, może wytrzymać temperatury tylko do ok. 600°C, elektrownia „700°C” wymaga całkowicie nowych materiałów. Dlatego HPE, we współpracy z jednym z operatorów elektrowni, bada specjalne stopy stali, z dużą zawartością niklu i chromu, które mają bardzo dużą odporność na wysoką temperaturę i ciśnienie. W ramach tej współpracy spółka zależna HPE wyprodukowała lub zleciła wyprodukowanie takich elementów, jak przegrzewacze, rury itp. oraz poddała je złożonym testom właściwości materiałowych w laboratorium. Planuje się, że pierwsza elektrownia o sprawności 50 %. zostanie oddana do eksploatacji w 2015 r. Nowe technologie mogą także przyjść z pomocą w kwestii ograniczania emisji CO2. Dwutlenek węgla powstający przy spalaniu węgla, może być wychwytywany z gazów spalinowych i przechowywany w zbiornikach podziemnych, bądź zużywany. Procesy wychwytywania CO2 są znane i stosowane w branży chemicznej. Niemniej Polski Przemysł | 71


jednak, istniejące obecnie systemy nie są w stanie wychwytywać szkodliwego dla środowiska dwutlenku węgla w elektrowniach na węgiel kamienny. Operatorzy i konstruktorzy elektrowni na całym świecie intensywnie badają możliwe sposoby wychwytywania CO2. Do tego procesu przyłącza się również HPE. Firma bada głównie koncepcję, określaną jako „płuczka wieżowa gazów spalinowych na wyjściu” (downstreamarranged flue gas scrubber), zwaną też PCC (post-combustion capture – wychwytywanie po spalaniu). W procesie tym, CO2 jest wymywany i wychwytywany przy użyciu roztworów chemicznych na samym końcu ciągu technologicznego. – Firma Hitachi Ltd. już na początku lat 90. przeprowadzała eksperymenty z małą instalacją płuczki wieżowej gazów spalinowych w Japonii. Uzyskane wyniki zostały wykorzystane przez firmę HPE, która opracowała przenośną, pilotażową instalację do wychwytywania CO2. Instalacja ta jest testowana w szeregu elektrowni, w Niemczech, Holandii i Belgii – wymienia Helge Schulz. Jedną z zalet tego urządzenia jest możliwość jego transportu, co pozwala na jego testowanie w różnych warunkach. Co więcej, nie wymaga ono żadnego określonego roztworu płuczącego (aminowego). Operator może wybrać substancję według własnego uznania. Kolejną zaletą tego urządzenia jest to, że może być zainstalowane w już istniejących elektrowniach. Oczekuje się, że system wychwytywania CO2 zostanie wdrożony komercyjnie w 2020 r. Wkład spółki HPE w ochronę środowiska

naturalnego i rozwój technologii energetycznych nie ogranicza się więc do prostych działań. Oprócz bycia jednym z czołowych ekspertów od projektowania i budowy elektrowni, firma czynnie uczestniczy w rozwoju rynku i już dziś pracuje nad innowacjami dla przyszłych pokoleń.

Nie tylko energetyka Choć Hitachi jest firmą mocno zakorzenioną w sektorze energetycznym, ma ona także wiele innych obszarów działalności. Koncern jest bardzo aktywny w sektorach, takich jak: teleinformatyczny, elektroniki przemysłowej, chemiczny, a nawet usług finansowych. Jesteśmy także liczącym się graczem na rynku infrastruktury kolejowej, dostarczającym od wielu już lat superszybkie pociągi Shinkansen na rynek japoński, a od kilku lat oferującym pociągi w Wielkiej Brytanii – dodaje Piotr Zawadzki. W obszarze produktów skierowanych dla przemysłu, szczególną rolę odgrywają, oprócz Hitachi Power Europe, także Hitachi Construction Machinery oraz Hitachi Koki –elektronarzędzia i narzędzia spalinowe. Hitachi Construction Machinery już od ponad 40 lat produkuje wysokiej jakości urządzenia dla przemysłu budowlanego i górnictwa. W tym okresie, firma wyprodukowała ponad 250 tys. maszyn. Główne produkty tej spółki obejmują koparki hydrauliczne, dźwigi gąsienicowe, ładowarki kołowe, ciężkie wywrotki, wywrotki gąsienicowe oraz platformy robocze na podwoziu gąsienicowym.

Firma HCME oferuje szereg wyrobów, wyróżniających się pod względem dostępnych opcji i cieszących się świetną opinią, ze względu na znakomite walory eksploatacyjne, niezawodność i bezpieczeństwo. W Polsce nasze maszyny zyskują coraz większą popularność, ostatnio przy budowie dróg i autostrad, a oferowane są w sieci dystrybucyjnej naszego partnera firmy Tona. Z kolei Hitachi Koki specjalizuje się w produkcji elektronarzędzi i narzędzi spalinowych. Przedsiębiorstwo, założone w 1948 roku, obecnie zatrudnia ponad 5 tys. pracowników, generując obroty rzędu 1 miliarda Euro rocznie. Hitachi Koki posiada pięć fabryk rozlokowanych na całym świecie. Firma dba o to, aby zachowane były najwyższe standardy jakości, a użytkownicy mieli możliwość osiągania korzyści z użytkowania najbardziej zaawansowanych i niezawodnych technologii. W naszym kraju przedstawicielem koncernu jest firma Hitachi Power Tools Polska, działająca już od 1991 roku. Wszystkie te spółki należą do Grupy Hitachi kontrolowanej przez Hitachi Ltd., z siedzibą w Tokio, jednego z największych koncernów wyspecjalizowanych w tworzeniu i oferowaniu nowych technologii klientom na całym świecie. Założony w 1910 r., globalnie zatrudnia dziś ponad 350 tys. pracowników, a łączna wartość sprzedaży w roku finansowym 2007 wyniosła ponad 112 mld dolarów. Grupa Hitachi, generuje w Europie ok. 10 % skonsolidowanych przychodów całego koncernu. W skład grupy w Europie wchodzi około 100 firm, które łącznie zatrudniają ponad 9 tysięcy pracowników – dodaje Łukasz Gola z Przedstawicielstwa Grupy Hitachi w Polsce. Firma nieustannie umacnia swoją silną pozycję na rynku przede wszystkim jako dostawca produktów szeroko pojętej infrastruktury dla społeczeństwa, która obejmuje takie sektory jak: energetyczny, kolejowy, informatyczny. Europejska kampania marki Hitachi bazuje na przesłaniu “technika poprawia życie” i podkreśla fundamentalne zaangażowanie korporacji w poprawę jakości życia społeczeństwa, poprzez postęp techniczny.

Beata Krowicka 72 | Polski Przemysł


Energia z powietrza Portugalska grupa CJR zajmująca się budową farm wiatrowych doskonale wie, że w Polsce, w krótkim czasie musi powstać wiele tego typu obiektów. CJR Polska niedawno zakończyła swój udział w budowie farmy wiatrowej w Łękach Dukielskich. Szymon Wojciechowski

W

ramach Protokołu z Kioto, Polska, jak i inne kraje europejskie zobowiązała się, że do 2020 roku 15 procent produkowanej energii będzie pochodzić ze źródeł odnawialnych. W związku z tym w naszym kraju można zaobserwować coraz więcej inwestycji związanych z energią odnawialną. Jedną z firm, działających w tym sektorze jest powstała w 2008 r. CJR Polska. Jest to spółka-córka portugalskiej grupy CJR,

która posiada także filie w Hiszpanii, Rumunii, Angoli oraz na Dominikanie. Firma na rynku portugalskim działa od 1970 roku i posiada ogromne doświadczenie w dziedzinie budownictwa publicznego, prac ziemnych, budowy infrastruktur, nawierzchni i ochrony środowiska, jednak debiut jeśli chodzi o energię odnawialną miał miejsce w 2002 r. wraz z powstaniem pierwszej farmy wiatrowej “Alto de Talefe Wind Farm” . Obecnie sektor ten stanowi ok. 50 % działalności firmy. W Portugalii, posiadającej 2250 MW całkowitej mocy

elektrowni wiatrowych, farmy wiatrowe wybudowane przez CJR, stanowią przeszło 30 % mocy zainstalowanej w kraju. Do roku 2009 portugalska grupa wybudowała na całym świecie parki wiatrowe o łącznej mocy 774,45 MW. CJR zapewnia kompleksowość swoich usług. Firma zajmuje się każdym aspektem budowy farmy wiatrowej począwszy od analizy ekonomicznej i optymalizacji projektu, przez wykonanie fundamentów, budowę stacji i podstacji

Polski Przemysł | 73


energetycznych, po przyłączenie obiektu do sieci, jego monitoring i konserwację. W budowaniu farmy„pod klucz”znacznie pomaga własny, rozwinięty park maszynowy. W Łękach Dukielskich, firma CJR Polska zajęła się pracami konstrukcyjnymi czyli stworzeniem dróg dojazdowych oraz wybudowaniem fundamentów pod pięć, ponadstumetrowych wiatraków. Jest to pierwsza inwestycja zrealizowana przez polski oddział CJR. Na pytania odnośnie powstawania farmy wiatrowej, polskich realiów energii odnawialnej oraz przyszłości i strategii firmy odpowiada Dyrektor CJR Polska, pan Miguel Araújo:

74 | Polski Przemysł

Czym różni się inwestowanie w Polsce od inwestowania w Europie zachodniej? Nie można mówić o zbyt wielkich różnicach pomiędzy Polską a Europą zachodnią. Dziś, wszystkie 27 państw tworzących Unię Europejską jest w tej samej Europie. W Polsce istnieją świetne warunki do inwestowania. Jest to jeden z większych krajów UE, gdzie wciąż jest dużo do zrobienia, w szczególności na rynku energetycznym. Oczywiście są różnice w prawie , ale te różnice są wszędzie, pomiędzy różnymi krajami Europy, ale w tym zakresie zawsze można liczyć na pomoc biur prawniczych, które coraz

chętniej współpracują z firmami zagranicznymi i stale poszerzają swoją ofertę. Istnieją też biura, które specjalizują się we współpracy z firmami pracującymi w poszczególnych sektorach gospodarki. Obecnie, chyba największą przeszkodą dla inwestorów zagranicznych jest fakt, że w Polsce wciąż króluje rodzima waluta, czekamy na wejście Polski do strefy Euro.

Powiedzmy, że jestem inwestorem i chcę wybudować małą farmę wiatrową, o mocy około 4-5 MW , ile potrzeba czasu na wybudowanie takiej farmy oraz jakie są orientacyjne koszty takiego przedsięwzięcia?


Nie ma jednej jednoznacznej odpowiedzi na to pytanie. Koszt budowy farmy zależy od wielu czynników. Dla jednej farmy wiatrowej o mocy 4-5 MW będzie trzeba tylko 1 km drogi, a dla innej więcej, to samo z przyłączeniem do sieci, możliwe że wystarczy 500 metrów kabli, może to być 5 km, a nawet 20 km! Dużo zależy także od gleby, może być świetna, taka, która pozwoli na bezpośrednie wylanie fundamentów, może być tak, że gleba będzie bardzo mokra, złej jakości, gdzie trzeba będzie użyć dodatkowych wzmocnień przed wylaniem fundamentów, co niesie za sobą dodatkowe koszty i dość często się zdarza, także w Polsce. Ale myślę, że budowa zabrałaby nam do 6 miesięcy. Oczywiście czas ten może się wydłużyć przez niesprzyjające warunki pogodowe (mróz, śnieg), trudności napotkane przy wylaniu fundamentów. Każda elektrownia wiatrowa jest inna, i dla każdej trzeba brać pod uwagę różne aspekty.

tru, ale ważne są też takie czynniki jak dostęp do dróg oraz możliwość przyłączenia do sieci. Jeśli na budowę farmy mamy dobre miejsce, w pobliżu którego przebiega jakaś droga, a także jest możliwość przyłączenia do sieci znajdującej się nieopodal, nawet mała farma wiatrowa będzie dobrą inwestycją. Ale jeśli te proporcję wyglądają inaczej, droga znajduje się w sporej odległości, dostęp do sieci energetycznej jest utrudniony, wtedy bardziej opłaca się wybudować większą farmę. Polska ma dobre warunki do budowania farm wiatrowych, ale największym problemem dla energii wiatrowej jak i innych źródeł energii odnawialnej, jest fakt, że wciąż nie ma wystarczająco dobrego napięcia. Cała wyprodukowana energia powinna zostać skonsumowana, nie możemy jej zatrzymać. Energia jest produkowana w miejscach, gdzie mamy sprzyjający wiatr, a nie w miejscach, które akurat tego najbardziej potrzebują.

W których regionach Polski watro budować farmy wiatrowe?

Jakie są największe wady i zalety przy budowaniu farm wiatrowych w Polsce?

Dlatego tak ważne jest zapewnienie odpowiedniego napięcia, które ułatwiłoby przepływ energii z miejsca gdzie jest ona wytwarzana do miejsc gdzie będzie zużyta. Większy rozwój form energii odnawialnej w Polsce nastąpi po rozwinięciu sieci energetycznej.

wieży, turbiny, łopaty, kable, stal, beton, transformatory… to wszystko przyjeżdża do nas na ogromnych ciężarówkach i dlatego to drogi dojazdowe powstają jako pierwsze i budowane są z myślą o tym, aby mógł przejechać nimi wielotonowy transport o ponad 50-metrowej

Żeby mieć farmę, która będzie spełniała nasze oczekiwania, potrzebujemy przede wszystkim sprzyjającego wia-

Nie ma takich regionów, ale są takie miejsca. Oczywiście wszyscy wiedzą, że jednym z takich miejsc jest północ Polski, przy samym morzu Bałtyckim, ale takich miejsc jest więcej w całej Polsce, na północy, w centrum, na południu. Najważniejsze jest to, aby wiatr wiał przez dostateczną ilość czasu, z odpowiednią prędkością i kierunkiem.

Budowanie farmy wiatrowej – brzmi skomplikowanie. Jak takie przedsięwzięcie wygląda od strony logistycznej? Wszystko musi być dokładnie przemyślane i zaplanowane. Zazwyczaj elektrownia wiatrowa jest budowana w trudno dostępnej lokalizacji, gdzie nie ma dróg dojazdowych, w sporej odległości od dostawców materiałów. Elementy

Polski Przemysł | 75


długości. Żeby powstały drogi, potrzebujemy z kolei materiały do ich budowy, mieszanki kruszywa, piasek… Podobnie jest z fundamentami pod wieże, na jeden fundament potrzeba ok. 400-600 m3 betonu! Co ważne, powinien być on dostarczony jednego dnia, więc istotne jest znalezienie dostawcy, który jest w stanie sprostać takim ilościom i na dodatek znajduje się dość blisko miejsca inwestycji. Wszystko musi być gotowe na czas, nie możemy dopuścić do sytuacji, kiedy przyjeżdża ciężarówka z elementem wieży a miejsce nie jest przygotowane, nie można ulokować dźwigu (żurawia), a w konsekwencji nie można ułożyć elementów wieży. Koszty budowy farmy są ogromne, a każda pomyłka kosztuje bardzo dużo, nie można sobie na nie pozwolić! Często musimy wprowadzać jakieś zmiany do naszego planu, ale data ukończenia pozostaje ta sama. W związku z tym ludzie, pracujący przy budowie takiej farmy powinni być

bardzo dyspozycyjni i odpowiedzialni. Daty dostawy sprzętu i materiałów często są zmieniane. Podczas budowy farmy ważna jest współpraca pomiędzy zespołami odpowiedzialnymi za budowę, prace elektryczne, montowanie wież i turbin, a także ich dostawę. Tylko to czyni zespoły zwycięskimi, a klienta zadowolonym.

W jakim stopniu wykorzystujecie polskie produkty? Oprócz samej turbiny i wieży, prawie wszystko jest produkowane w Polsce. Materiały użyte do budowy dróg są dostarczane od producentów polskich, to samo jest z betonem, stalą. Potrzebne przy pracach elektrycznych kable są 76 | Polski Przemysł

produkowane w Polsce, a jeśli chodzi o transformatory, jedna z największych na świecie fabryk jest zlokalizowana właśnie tutaj.

Jakie są plany na przyszłość jeśli chodzi o inwestowanie w Polsce? Sporo oczekujemy od inwestowania w energetykę wiatrową w Polsce. Właśnie skończyliśmy naszą pierwszą farmę wiatrową w Łękach Dukielskich, a obecnie jesteśmy na etapie rozmów z inwestorami w sprawie nowych projektów. Cały czas obserwujemy rynek i nie wykluczamy możliwości na pozostanie inwestorem dla mniejszych projektów . Wkrótce zobaczymy co z tego wyjdzie.

Jaki jest Państwa przepis na sukces? Nie mamy jednego przepisu na sukces, jest ich kilka. Po pierwsze, farmy wiatro-

we budujemy od 2002 roku, w swoim dorobku mamy ponad 300 postawionych turbin o łącznej mocy prawie 750 MW, co świadczy o naszym doświadczeniu. Po drugie, naszym klientom oferujemy nie tylko budowę farmy, ale również wykonanie prac elektrycznych oraz transport i montaż turbin z pomocą firm z nami współpracujących. Możemy zatem zaproponować naszym klientom atrakcyjne ceny oraz to, że bierzemy odpowiedzialność za cały proces budowy farmy „pod klucz”. Współpracujemy z jednostkami naukowymi, które pomagają nam przygotować alternatywne rozwiązania dla naszych klientów, na wszystkie wykonane przez nas prace dajemy gwarancję, ważne dla nas jest, aby klient, który powierzył nam budowę

farmy wiatrowej czuł się komfortowo, bo przecież dając nam projekt do realizacji obdarzył nas zaufaniem, którego nie możemy zawieść. Nasze know - how to połączenie wiedzy i doświadczenia naszych pracowników, którzy pracowali już w różnych krajach i w różnych warunkach, z wiedzą i doświadczeniem pracowników polskich, którzy znają realia pracy w Polsce.

Jaka jest przyszłość źródeł energii odnawialnej w Polsce? Polska, zarówno jak inne kraj europejskie, musi dostosować się do postanowień zawartych w Protokole z Kioto, w związku z tym procent energii uzyskanej ze źródeł odnawialnych będzie się zwiększał. Myślę, że dziś większość z nas jest świadoma niebezpieczeństwa jakie niesie za sobą emisja CO2, i dlatego dążymy do tego, aby pozyskiwać jak najwięcej „czystej energii”.


PolskiPrzemysł Szymon Wojciechowski

Raporty

Międzynarodowe Targi Energetyki w Poznaniu rozrastają się z roku na rok Poza udaną, 3.edycją EXPOPOWER, miały miejsce dwa debiuty: GREENPOWER oraz AUTOMA.

W

dniach 19-21 maja 2009 w Poznaniu, można było stwierdzić, że mimo wszechobecnego spowolnienia gospodarczego, branża energetyczna ma się dobrze. Tegoroczna impreza była większa od poprzedniczek pod każdym względem - liczby uczestników, odwiedzających oraz powierzchni wystawowej. Dla ponad 200 wystawców EXPOPOWER, pochodzących z 6 państw (Belgia, Czechy, Hiszpania, Niemcy, Polska i Stany Zjednoczone) przygotowano pawilony o łącznej powierzchni 10.016 m2. Wśród wystawców nie zabrakło czołowych przedstawicieli branży: ABB,

Czas na debiutantów - GREENPOWER to owoc współpracy Polskiej Izby Gospodarczej Energii Odnawialnej i Międzynarodowych Targów Poznańskich. Głównym celem było stworzenie profesjonalnych targów, poświęconych najnowszym rozwiązaniom w zakresie wykorzystania energii odnawialnej. Można powiedzieć, że to się udało - do udziału w pierwszej edycji GREENPOWER zgłosiło się blisko 80 firm (szkoda że tylko z Polski i Niemiec).

Apator, Elektrobudowa, Elektromontaż Poznań, Elektromontaż Lublin, Enea, Kompania Węglowa, Merazet, Philips, PKP Energetyka, Siemens, Tele-fonika Kable, Weidmuller, ZPUE. Przedstawiano przede wszystkim urządzenia i akcesoria związane z wytwarzaniem, przesyłaniem, dystrybucją i rozdziałem energii, zarówno elektrycznej, jak i cieplnej. Zainteresowanie odwiedzających było spore, szczególnie przy efektownych stanowiskach czołowych wystawców można było zaobserwować większe grupki ludzi, wszędzie dookoła toczyły się ożywione rozmowy biznesowe, a ruch w alejkach był duży.

wiatrowej, wodnej i geotermalnej oraz biopaliw. Momentami, można było mieć wrażenie, że energia odnawialna to same kolektory słoneczne i wiatraki, na szczęście pojawiło się też kilka „perełek” np. projekt reaktora plazmowego czy też 3-metrowa trawa energetyczna produkowana metodą in vitro.

Ekspozycja wystawców zajęła cały pawilon 9. o powierzchni ponad 3000 m2. Firmy oferowały rozwiązania z dziedziny wykorzystania energii słonecznej,

Trudno stwierdzić, czy 1. edycja GREENPOWER odniosła wielki sukces, zainteresowanie na pewno było duże, należy więc liczyć, że w przyszłym roku, na większej powierzchni, pojawi się jeszcze więcej wystawców z różnych krajów.

Na koniec najmniejsze (887 m2), ale i najbardziej przyciągające oko targi czyli premierowa AUTOMA. Automatyka, robotyka, aparatura kontrolno-pomiarowa, elektronika oraz systemy sterowania procesami produkcyjnymi – produkty 53 wystawców z tych dziedzin obejrzało 9673 osób. Można uznać to za spory sukces, gdyż podobną frekwencję miały dużo większe targi EXPOPOWER i GREENPOWER. Do tak wysokiej popularności targów AUTOMA przyczyniły się dwie rzeczy: obecność czołowych przedstawicieli branży(Fanuc Robotics, Wobit, Schunk, Lenze, SEW-Eurodrive, Multiprojekt, Apator Control, Beckhoff Automation,

OEM Automatic) oraz Wielki Event Robotyczny, gdzie odbyły się wyścigi robotów, zawody robopiłkarskie, zawody miniSumo oraz wiele innych. Organizacją największej imprezy, tego typu w Polsce zajęła się firma Wobit wraz z MTP i Politechniką Poznańską. EXPOPOWER, GREENPOWER i AUTOMA dobrze się uzupełniają i współgrają ze sobą, dlatego organizatorzy już zapraszają na kolejną, większą i bogatszą ich odsłonę na Międzynarodowych Targach Poznańskich, w dniach 18-20 maja 2010.

Polski Przemysł | 77


PolskiPrzemysł

Raporty

17. Targi Wodno-Kanalizacyjne w Bydgoszczy Po raz pierwszy, w nowym Centrum Targowo-Wystawienniczym w Myślęcinku

M

iędzynarodowe Targi Maszyn i Urządzeń dla Wodociągów i Kanalizacji to największa w Polsce oraz jedna z większych w Europie impreza tego typu. - Mamy w tym roku rekordową powierzchnię wystawową. W ubiegłym roku, kiedy targi rozgrywały się w Hali „Łuczniczka” i wokół niej, na placu, mieliśmy ok. 12 tys. m² powierzchni do dyspozycji – mówi Tomasz Zieliński z biura prasowego targów. Do użytku wystawców oddano pięć klimatyzowanych hal: dwie o wymiarach 32x70 m oraz trzy 40x70 m, łącznie 20 tys. metrów kwadratowych powierzchni, z tego 16 tys. m² powierzchni wystawienniczej - 10 tys. w halach i 6 tys. na wolnym powietrzu. Szkoda, że tak duża część targów znajduje się pod gołym niebem – wściekłe opady deszczu skutecznie zniechęciły mnie oraz rzeszę zwiedzających przed wychodzeniem z hal. Kolejną bolączką obiektu w Myślęcinku jest parking. Organizatorzy przygoto-

78 | Polski Przemysł

wali ok. 800 miejsc dla wystawców oraz 1500 dla gości targowych, ale okazało się to zdecydowanie za mało jak na tak duże targi. Plusem było uruchomienie bezpłatnej linii autobusowej nr 100, dowożącej gości. A tych było naprawdę dużo, zresztą nie ma się czemu dziwić – ponad 360 wystawców z całego świata przedstawiało swoją ofertę: wszelkiego rodzaju rury, kształtki i studnie do budowy sieci wod-kan; technologie uzdatniania wody i oczyszczania ścieków; urządzenia pomiarowe; mierniki; agregaty; technika pomiarów, regulacji i analiz; regeneracja sieci wod-kan itp.

nie kwestii odpadów pościekowych. Przedstawionych zostało wiele nowoczesnych rozwiązań technologicznych, takich skandynawskich firm jak m.in.: CAMBI AS, WATERIX OY czy EPCON Energy&Process Control AS.

Wiele miejsca poświęcono również na prezentacje, konferencje i seminaria. W tym roku myślą przewodnią targów WOD-KAN były problemy z utylizacją odpadów pościekowych. W tym celu zaproszono gości z Norwegii. Biuro Radcy Handlowego Ambasady Królestwa Norwegii zorganizowało „Norweski Dzień Innowacji”, w ramach którego próbowano znaleźć rozwiąza-

Grand Prix - HYDRO-VACUUM S.A. , LIFTON POLSKA Sp. J. , AxFlow Sp. z o.o. Nagroda Polskiej Fundacji Ochrony Zasobów Wodnych - AFT Sp. z o.o.

Organizator targów może pochwalić się także tym, że po raz pierwszy na „WOD-KAN” pojawiły się czołowe firmy brytyjskie: Redman Fisher Engineering, JK Controls, Micronics Filtration, Longwood Engineering i T C Mechanical Services. Na koniec, nagrody przyznane firmom w trakcie targów:

Najciekawsza ekspozycja - Bavarian Pavilion, HYDRO-VACUUM S.A. , WAVIN METALPLAST-BUK Sp. z o.o.


PolskiPrzemysł

Raporty

Polski potencjał w końcu zaczyna być wykorzystywany 31 marca w siedzibie Polskiej Agencji Informacji i Inwestycji Zagranicznych odbyła się konferencja „Energie odnawialne – szansa dla polskich przedsiębiorców”. Celem spotkania było przedstawienie możliwości wsparcia inwestycji z zakresu odnawialnych źródeł energii oraz dyskusja nad szansami rozwoju sektora w Polsce.

O

dnawialne Źródła Energii (OZE) zyskują coraz większe znaczenie dla polskiej gospodarki w aspekcie dywersyfikacji źródeł energii. Obecnie 6 % energii elektrycznej w Polsce wytwarzane jest z OZE. Zgodny z dyrektywami unijnymi dokument Polityka energetyczna Polski do 2030 roku zakłada osiągnięcie do 2020 r. 15 %, a do 2030 r. - 20 % udziału OZE w zużyciu energii finalnej. Dla Polski oznacza to konieczność powiększenia zarówno mocy wytwórczych, jak i rozbudowy sieci przesyłowych energii. Produkcja urządzeń oraz instalacji służących pozyskiwaniu energii ze źródeł odnawialnych wiąże się z zastosowaniem wysoko zaawansowanych procesów produkcyjnych, spełnianiem restrykcyjnych wymogów środowiska oraz zatrudnieniem wysoko wykwalifikowanej i odpowiednio przeszkolonej kadry. Dlatego projekty w sektorze OZE oznaczają duże nakłady inwestycyjne. W celu rozwoju branży w Polsce niezbędna jest odpowiednia promocja oraz wypracowanie efektywnego systemu zachęt dla inwestycji w odnawialne źródła energii. Strategie rządowe w zakresie propa-

fot. sxc.hu

gowania OZE w Polsce zaprezentował przedstawiciel Ministerstwa Gospodarki, Sebastian Stępnicki. Szansą na rozwój tej istotnej dla polskiej gospodarki branży są fundusze unijne dostępne w ramach Programu Operacyjnego Infrastruktura i Środowisko oraz transfer wiedzy z przedsiębiorstw zagranicznych do firm krajowych. Zasady i możliwości uzyskania unijnego wsparcia na OZE przybliżyła Magdalena Mielczarska-Rogulska z Instytutu Paliw i Energii Odnawialnej, Instytucji Wdrażającej niektóre z działań PO IŚ. O pozostałych możliwościach uzyskania dofinansowania i pożyczek na realizację projektów z zakresu OZE poinformował dr Leszek Katkowski z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. W Polsce istnieje znaczny potencjał do pozyskiwania energii z elektrowni wodnych, które nie były dotychczas w pełni wykorzystywane, bogatych źródeł biomasy w postaci odpadów gospodarki leśnej, odpadów rolniczych i upraw roślin oraz możliwości wykorzystania biogazu. Alternatywnym źródłem energii są również wody geotermalne,

które według szacunków znajdują się pod powierzchnią ok. 80 % terytorium Polski. Perspektywiczne może okazać się także wykorzystanie energii słonecznej, obecnie służącej przede wszystkim jako źródło ciepła. Sektor OZE ma w Polsce szanse rozwoju również ze względu na strategiczne położenie kraju w bezpośrednim sąsiedztwie rynków zbytu oraz dostęp do wykwalifikowanych pracowników. Potwierdzili to w swoich prezentacjach przedstawiciele regionów aktywnie zaangażowanych w pozyskiwanie inwestorów z sektora OZE: Agnieszka Myszkowska z Urzędu Marszałkowskiego Województwa Zachodniopomorskiego oraz Wiceprezes Katowickiej SSE, Andrzej Zabiegliński. Maciej Grzybowski z LM Glasfiber, firmy produkującej łopaty śmigłowe przedstawił case study na przykładzie inwestycji tej firmy w Goleniowie. O warunkach rozwoju sektora w czasach kryzysu gospodarczego opowiedział Christopher Siemieński z Frost & Sullivan. Konferencję prowadził Sławomir Majman, Członek Zarządu PAIiIZ. Agencja od kilku lat odnotowuje wzrost zainteresowania energiami odnawialnymi w Polsce ze strony inwestorów zagranicznych. W latach 2004-2007 zainteresowanie to skupiało się na sektorze biopaliw (7 projektów). Od 2008 roku do PAIiIZ trafiło 12 projektów z sektora OZE, głównie z zakresu produkcji oprzyrządowania, wytwarzania energii z odpadów przemysłowych oraz budowy farm wiatrowych. Łączna wartość tych inwestycji szacowana jest na 1,5 mld euro. Ilość miejsc pracy utworzonych w zakładach produkcyjnych wyniosłaby ok. 500 osób. ( PAIiIZ )

Polski Przemysł | 79


PolskiPrzemysł

Index A Aqua System Sp. z o.o.

s. 45

B BASF Polska Sp. z o.o. Bionea Sp. z o.o. Biuro Projektów Radia i Telewizji Protel Sp. z o.o. BSiPG Gazoprojekt S.A. Bud-Gaz Przedsiębiorstwo ProdukcyjnoUsługowo-Handlowe Sp. z o.o.

s. 10 s. 12 s. 29 s. 57 s. 56

C CJR Polska Sp. z o.o. Clyde Bergemann Polska Sp. z o.o.

s. 73 s. 64

D Diab Sp. z o.o.

s. 20

E EcoOne Sp. z o.o. Eneria Sp. z o.o. Euros Polska Sp. z o.o. F Flaboform Sp. z o.o.

s. 45 okładka, s. 14 s. 18

s. 38

G Gambit Lubawka Sp. z o.o. Gazobudowa Sp. z o.o. Gazomet Sp. z o.o.

s. 37 s. 58 s. 34

H Hitachi Polska Hydrobudowa Polska S.A.

s. 69 s. 42

80 | Polski Przemysł

M Makwi Sp. z o.o. & Sp. K Martifer Polska Sp. z o.o. Mowta Sp. z o.o.

s. 35 s. 24 s. 39

P PBG S.A PGNiG S.A. PKiMSA Carboautomatyka S.A. Poltraf Sp. z o.o. PPUH Rapid Sp. z o.o. PP-U Laso Polna S.A.

s. 32 s. 54 s. 46 s. 34 s. 49 s. 38 okładka

R Relius Coatings GmbH & Co. KG

s. 22

S Saper Przedsiębiorstwo Usługowe Siemens Sp. z o.o. Sobet S.A. Stal Warsztat Sp. z o.o.

s. 45 s. 59 s. 45 s. 38

T Tasta Armatura Sp. z o.o.

s. 38

U Unitol Sp.j.

s. 37

W Wakmet Sp.j. Wika Polska S.A. Z Zakład Automatyki Przemysłowej INTEC Sp. z o.o. Zakład Budownictwa i Inżynierii Wodnej WOD-KAN-BUD

s. 67 okładka, s. 41

s. 68 s. 47




Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.