Polski Przemysl

Page 1

www.polskiprzemysl.com.pl

Numer 02/2011

ISSN: 2082-8918

FAMOT – TRADYCJA I NOWOCZESNOŚĆ

PREZENTACJA HISTORII, OBECNEJ POZYCJI SPÓŁKI NA RYNKU I PRODUKTÓW

Artykuł:

Alstom Konstal – pociąg do ciągłego rozwoju

Artykuł:

SIEMENS – zintegrowane rozwiązania w zakresie technologii CNC

Finanse i Księgowość:

Deloitte – prawno-podatkowe aspekty pojęcia złomu

Prawo w firmie:

Rozwiązanie umowy o pracę przez pełnomocnika pracodawcy


Czytam i polecam

JERZY WIŚNIEWSKI Prezes i największy akcjonariusz PBG SA. Firmę założył w 1994 r. Dziś PBG stoi na czele Grupy firm zatrudniającej kilka tysięcy osób.


reklama wydawcy

lipiec-sierpień 2011

1 Polski Przemysł


OD WYDAWCY

SPIS TREŚCI

Szanowni Państwo,

News

przed Wami kolejne wydanie naszego magazynu, a w nim między innymi: – rozmowa z Jerzym Wiśniewskim, prezesem PBG SA – jednej z niewielu spółek z polskim kapitałem, która wybierana jest do realizacji dużych projektów infrastrukturalnych. Dowiecie się Państwo o inwestycjach związanych z Euro 2012, największej inwestycji w tej części Europy – terminalu LNG w Świnoujściu i priorytetach spółki na najbliższe lata; – o trudnych początkach, stereotypowym postrzeganiu inżynierów z Krasnegostawu i sukcesie unikatowych rozwiązań technologicznych związanych z wytwarzaniem i remontami rurowych wymienników ciepła – w rozmowie z Kazimierzem Ruszniakiem, prezesem Energoremont Sp. z o.o.; – rozmowa z Krzysztofem Kasprzykiem – prezesem łączących się firm: tyskiego Zegu i chorzowskiego Elgór+Hansen – o planach związanych z koncentracją działalności obu firm, zwiększeniu efektywności i konkurencyjności nowej spółki oraz budowaniu silnej dywizji elektrycznej w ramach Grupy KOPEX; – Famot Pleszew – jako przykład światowego sukcesu największego polskiego producenta obrabiarek; – o nieustannym rozwoju spółki, doskonaleniu procesów i sukcesie na rynku międzynarodowym w artykule poświęconym firmie Alstom Konstal SA. Ponadto zachęcamy do lektury nowego działu Regiony, w którym będziemy prezentować Państwu wybrane regiony Polski, omawiać ich sukcesy i plany na najbliższe lata. Zapraszamy do lektury.

4 4 4 5 5 6 7

Processum – okiem konsultanta 8

Zbigniew Adamowicz

Cudze chwalicie, swego nie znacie

Prawo w firmie 10

Norbert Fraszczyński

Budowlana marka roku 2010 dla FAKRO Radosław Banach prezesem spółki Alstom Konstal S.A. Dom maklerski PKO BP - 13 tys. nowych rachunków inwestycyjnych Nowoczesne i efektywne odazotowanie w Kozienicach Fabryka Silników Agregatowych sprzedana Synchronizacja z krajowym systemem energetycznym bloku 858 MW w Elektrowni Bełchatów Pierwsza na świecie elektrownia typu IRCC powstała w Turcji w oparciu o nową technologię GE FlexEfficiency

Rozwiązanie umowy o pracę przez pełnomocnika pracodawcy

Finanse i księgowość 12

Prawno-podatkowe aspekty pojęcia złomu

14

Rynek windykacji w sektorze MSP

Technologie 16

DYREKTOR DS. ROZWOJU I KOMUNIKACJI WYDAWCA MAGAZYNU „POLSKI PRZEMYSŁ” Norbert Fraszczyński tel.: +48 61 641 60 46 kom. +48 507 174 348 norbert.fraszczynski@polskiprzemysl.com.pl REDAKTOR NACZELNY WYDAWCA MAGAZYNU „POLSKI PRZEMYSŁ” Zbigniew Adamowicz tel.: +48 61 641 60 47 kom. +48 507 174 349 zbigniew.adamowicz@polskiprzemysl.com.pl Marketing i PR marketing@polskiprzemysl.com.pl KOREKTA Adam Bukowski adam.bukowski@polskiprzemysl.com.pl DZIENNIKARZE Urszula Światłowska urszula.swiatlowska@polskiprzemysl.com.pl Adam Sieroń adam.sieron@polskiprzemysl.com.pl WYDAWCA AF Media

AF Media s.c. ul. Kolejowa 36C lok. 2 62-070 Dąbrówka k. Poznania

RPR 2418 Sąd Okręgowy w Poznaniu Wydział I Cywilny NIP 7792345651 REGON 300955089 ISSN: 2082-8918

© Polski Przemysł 2011 Żadna część ani całość tej publikacji nie może być reprodukowana w jakiejkolwiek formie i dla jakiegokolwiek celu bez uprzedniej zgody wydawcy.

Mariusz Krysiak mariusz.krysiak@polskiprzemysl.com.pl Wojciech Stepaniuk wojciech.stepaniuk@polskiprzemysl.com.pl PROJEKT I SKŁAD

Quality Pixels s. c. Łódź 94-109, ul. Pienista 75 www.qualitypixels.pl Materiały zdjęciowe zawarte w artykułach są udostępnione przez firmy posiadające prezentacje. Tym samym firmy wyrażają zgodę na publikowanie i rozpowszechnianie kom.: +48 517 446 864 grafik@polskiprzemysl.com.pl zdjęć w zakresie niezbędnym do realizacji publikacji w magazynie Polski Przemysł.

Polski Przemysł

2 lipiec-sierpień 2011

System ochrony kabli PMA – ochrona przed zakłóceniami elektromagnetycznymi

Zarządzanie 20

Komunikacja to podstawa

Transport i logistyka 22

Długi i dłużnicy na giełdach transportowych

Zielona Marka 24 25

Zielona ściana T-Mobile jako pierwsza sieć komórkowa jest Zieloną Marką

Regiony 26

Wrocław – perła promocji

Raporty 68

Przedsiębiorcy liczą na wzrost sprzedaży

Index 70


2/2011 Artykuły 27

SIEMENS – zintegrowane rozwiązania w zakresie technologii CNC

46

Jak współcześnie zarządzać produkcją i obrabiarkami sterowanymi numerycznie 27

30

Famot – tradycja i nowoczesność Prezentacja historii, obecnej pozycji spółki na rynku oraz produktów 30

38

Badania i zmniejszanie błędów cieplnych obrabiarek drogą do wysokiej wydajności wytwarzania Artykuł prof. Jerzego Jędrzejewskiego

42

42

Alstom Konstal – pociąg do ciągłego rozwoju Wywiad z panią prezes Teresą Kłusek

46

Polak też potrafi Rozmowa z Jerzym Wiśniewskim, prezesem zarządu PBG

54

Energoremont – polski przykład europejskiej marki O technologiach, innowacyjnych rozwiązaniach i rozwoju spółki z Krasnegostawu opowiada prezes Kazimierz Ruszniak

60

W jedności siła Artykuł poświęcony fuzji ZEG-u z Elgór+Hansen. Rozmowa z Krzysztofem Kasprzykiem, prezesem obu firm 60

54

lipiec-sierpień 2011

3 Polski Przemysł


News Budowlana marka roku 2010 dla FAKRO dań i Analiz Rynku. Fachowcy z branży budowlanej mieli za zadanie wskazać m.in.: marki budowlane najwyższej jakości, marki budowlane o najlepszej relacji ceny do jakości oraz marki budowlane najchętniej wybierane. Właśnie te kryteria pozwoliły wyłonić laureatów nagrody. Firma FAKRO została wyróżniona tytułem Budowlanej Marki Roku 2010 w kategorii okna dachowe. Prestiżowe wyróżnienie nowosądeckie przedsiębiorstwo otrzymało za sukcesy w kreowaniu silnej marki na rynku materiałów budowlanych w 2010. Tytuł przyznawany jest na podstawie wyników ogólnopolskiego badania opinii i preferencji firm wykonawczych przeprowadzonego przez Centrum Ba-

Gala wręczenia nagród Budowlana Marka Roku odbyła się 30-go czerwca 2011 r. w Businessman Institute w Warszawie. Prestiżowy tytuł firma FAKRO zdobyła po raz czwarty. Źródło: FAKRO SA

Radosław Banach prezesem spółki Alstom Konstal S.A. Stanowisko prezesa i dyrektora zarządzającego spółki Alstom Konstal S.A. w Chorzowie, czołowego w Polsce producenta taboru szynowego na potrzeby kolei, tramwajów i metra, wchodzącego w skład francuskiej grupy Alstom, objął Radosław Banach. Radosław Banach pracował na stanowisku dyrektora przemysłowego Alstom Konstal od kwietnia 2011 r. W tym czasie odpowiadał za zarządzanie funkcjami operacyjnymi tj.: produkcją, technicznym przygotowaniem produkcji i technologii, łańcuchem dostaw oraz sekcją zarządzania projektami. Do spółki Alstom Konstal S.A. przeszedł z firmy DELL Products Poland w Łodzi, gdzie zajmował stanowisko dyrektora generalnego. Wcześniej przez dwanaście lat pracował w przedsiębiorstwach produkcyjnych działających w branży motoryzacyjnej: Sumitomo Electric Wiring Systems Poland, TRW Steering Systems Poland oraz Brembo Poland. Radosław Banach jest absolwentem Uniwersytetu Łódzkiego. Ukończył także studia MBA prowadzone przez Wielkopolską Szkołę Biznesu oraz Nottingham Trent University. Na obecnym stanowisku zastąpił Teresę Kłusek, która przechodzi do struktur Regionu Północnego Alstom Transport. Źródło i fot.: Alstom Konstal SA

Dom maklerski PKO BP - 13 tys. nowych rachunków inwestycyjnych

PKO Bank Polski jest liderem polskiego sektora bankowego. Skonsolidowany zysk netto za I kwartał 2011 roku wyniósł 871 mln zł. Z ponad 25-procentowym udziałem w rynku Bank zajmuje także czołowe miejsce w sprzedaży złotowych kredytów hipotecznych, oferując oprócz tradycyjnych kredytów hipotecznych również preferencyjne kredyty mieszkaniowe z dopłatą państwa. PKO Bank Polski jest regularnie nagradzany w prestiżowych rankingach. Oferta kredytu hipotecznego, pod względem dostosowania do nietypowych oczekiwań klientów, została uznana za najlepszą na rynku przez portal finansowy Comperia.pl. Bank został również doceniony za elastyczność oferty tych kredytów, które mogą być udzielane na sfinansowanie różnych celów oraz w kategorii najlepszego banku oszczędnościowo-inwestycyjnego. Aż pięć produktów PKO Banku Polskiego: kredyt hipoteczny, kredyt gotówkowy, konto, lokata i karta kredytowa, zostało nagrodzonych przez miesięcznik Reader's Digest certyfikatami "Produkt Roku 2010" jako najczęściej i najchętniej wybierane przez klientów. Bank jest też m.in.

Polski Przemysł

4 lipiec-sierpień 2011

laureatem "Złotego Bankiera" za najlepszy na rynku kredyt gotówkowy i kredyt dla firm, zwycięzcą konkursu "Bank Przyjazny dla Przedsiębiorców", posiadaczem certyfikatu "Firma Przyjazna Klientowi" oraz najlepszym bankiem komercyjnym według Warsaw Business Journal. Innowacyjne rozwiązania bankowości korporacyjnej PKO Banku Polskiego zostały nagrodzone w konkursie Europrodukt. Bank otrzymał w ostatniej edycji tego konkursu trzy statuetki w kategorii produkt - za rachunek płacowy i skonsolidowany oraz rachunek escrow. Nowoczesne rozwiązania technologiczne wdrażane przez Bank zostały z kolei docenione przez Gazetę Bankową, która przyznała mu tytuł "Bankowego Lidera Informatyki Instytucji Finansowych 2010". Według analiz firmy badawczej MillwardBrown SMG/KRC PKO Bank Polski cieszy się najwyższym zaufaniem spośród badanych instytucji finansowych działających w Polsce - 3/4 ankietowanych ufa jego stabilności finansowej. PKO Bank Polski jest również najsilniejszym wizerunkowo bankiem w kraju, o czym świadczy pozycja lidera rankingu "Top Marka" według magazynu Press. Jest także najdroższą marką na polskim rynku bankowym. Specjaliści z magazynu The Banker wycenili jej wartość na półtora miliarda dolarów, a w rankingu Rzeczpospolitej "Polskie Marki 2010" jej wartość została określona na 3,6 mld zł. Źródło: PKO BP


News Nowoczesne i efektywne odazotowanie w Kozienicach Instalacja, która ma być wykonana w Kozienicach będzie największą tego typu w Polsce. Ma za zadanie oczyszczanie spalin z niebezpiecznych tlenków azotu z 5 węglowych bloków energetycznych o łącznej mocy 1125 MW. Inwestycja będzie realizowana w pięciu etapach w latach 2012-2016. Kontrakt podpisany z Kozienicami jest następstwem regulacji wyznaczonych energetyce przez Unię Europejską. Na ich mocy wymagana jest m.in. redukcja niebezpiecznych i szkodliwych dla środowiska tlenków azotu, które powstają w trakcie spalania paliw, w tym węgla. Elektrownia Kozienice w ramach dostosowania emisji tlenków azotu do regulacji europejskich ogłosiła przetarg na instalację odazotowania. Wygrała oferta RAFAKO - na wybór naszej oferty wpłynęły dwa czynniki – bardzo dobre parametry techniczne i relatywnie niska cena – mówi Wiesław Różacki, prezes zarządu i dyrektor generalny RAFAKO S.A. Jak dodaje, z trzech sposobów redukcji tlenków azotu metoda katalityczna jest najnowocześniejsza i najbardziej efektywna. - Najstarsza i powszechnie stosowana dotychczas metoda pierwotna polega na tym, że proces spalania prowadzi się tak, aby powstawało jak najmniej tlenków. Ma ona dosyć ograniczone możliwości, szczególnie w jednostkach na bardzo wysokie parametry termodynamiczne. Druga metoda, nazywana niekatalityczną, jest eksploatacyjnie bardzo droga i również ograniczona jeśli chodzi o możliwość i głębokość odazotowania. Obie powyższe metody mają dodatkowo negatywny wpływ na trwałość kotłów. Natomiast metoda katalityczna umożliwia w sposób nieomal technicznie nieograniczony redukcję tlenków azotu. Dzisiejsze normy unijne, które będą obowiązywały od roku 2016, obligują przedsiębiorstwa emitujące tlenki azotu do redukcji tego poziomu do 200 mg/m3, jednakże już w tej chwili przygotowywane są kolejne dyrektywy unijne, które w bardzo krótkim czasie spowodują konieczność zastosowania redukcji do poziomu 100 mg. Umożliwia to wyłącznie metoda, na którą podpisaliśmy kontrakt z Elektrownią Kozienice – mówi W. Różacki. Krzysztof Krotla, dyrektor biznesu i pełnomocnik zarządu ds. odazotowania w RAFAKO S.A. podkreśla, że technologia katalitycznego odazotowania spalin (SCR) ma nadany przez Unię Europejską status technologii BAT, czyli jest najlepszą dostępną technologią i pozwala na bardzo efektywną redukcję tlenków azotu. - Jej podstawą jest zastosowanie katalizatorów, czyli elementów, które nie biorą bezpośrednio udziału w procesach chemicznych. W ich obecności następuje natomiast reakcja amoniaku z tlenkami azotu. W wyniku tego powstaje azot atmosferyczny, odrobina pary wodnej i tlenu. Jest to więc technologia, która nie powoduje skutków ubocznych, po której nie ma żadnych pozostałości. W Polsce jest jeszcze wiele obiektów, które do 2016 r. powinny zostać wyposażone w takie instalacje. Dla naszej firmy jest to istotny kierunek rozwoju. Ponad 80% kotłów, które pracują w Polsce, zostało wyprodukowanych w RAFAKO. Dzięki naszemu doświadczeniu i znajomości tych urządzeń możemy wybrać optymalne rozwiązanie dla każdego z nich, a jednocześnie zaoferować nowoczesną technologię katalityczną, która idealnie będzie do każdego kotła pasować – mówi K. Krotla. Umowę w imieniu RAFAKO podpisali prezes Wiesław Różacki oraz wiceprezes Krzysztof Burek. Obecni byli ponadto: Piotr Karaś, Mirosław Koziarski, Krzysztof Krotla i Andrzej Szmatloch. Ze strony Elektrowni Kozienice kon-

trakt podpisali Krzysztof Zborowski, prezes zarządu El. Kozienice S.A.i Stanisław Potyra – wiceprezes Zarządu El. Kozienice ds. Eksploatacji. Obecny również był Maciej Owczarek, prezes Zarządu Enei S.A., właściciela Elektrowni Kozienice. - Nasza działalność inwestycyjna ma na celu głównie zwiększenie sprawności i niezawodności bloków oraz spełnienie wymogów narzucanych nam przez Unię Europejską. Instalacja odazotowania spalin zapewni nam dotrzymanie wszystkich norm unijnych i pozwoli na eksploatowanie elektrowni przez następnych wiele lat – powiedział po podpisaniu umowy prezes Krzysztof Zborowski podczas konferencji prasowej. - RAFAKO dało się poznać jako wiarygodny partner, z którym łączą nas długotrwałe relacje. Jakość świadczonych przez tę firmę usług jest nam znana i nie budzi wątpliwości. Bardzo cieszę się, że mamy tak zaufanych i dobrych partnerów jak RAFAKO – zapewnia prezes zarządu Enea S.A. M. Owczarek. Instalacja odazotowania w Kozienicach będzie już drugą tego typu wykonywaną przez RAFAKO. - Pierwsza jest budowana w Płocku. Będzie ona pracowała na innego typu spalinach, gdyż występuje tam inny rodzaj paliwa i dotyczy tylko jednego bloku. Ponadto – w odróżnieniu do Kozienic - jest ona częścią nowego kotła, który dostarczamy do Płocka. Jej oddanie do użytku planowane jest na przyszły rok. Instalacja w Kozienicach natomiast jest największą tego typu w Polsce. Elektrownia Kozienice jest nam dobrze znanym klientem. Zapewniamy dla niej również dostawę elektrofiltra i tam też będziemy realizować następny etap oczyszczania spalin, tym razem właśnie z tlenków azotu. Ubiegamy się także o kolejne zlecenia u tego inwestora, m.in. startujemy wspólnie z konsorcjum Alstom – PBG w przetargu na budowę bloku 1000 MW – mówi Krzysztof Burek, wiceprezes zarządu ds. handlu w RAFAKO S.A. Źródło i fot.: RAFAKO SA

Fabryka Silników Agregatowych sprzedana Libańska firma Sakr wygrała 14 lipca przetarg na zakup Fabryki Silników Agregatowych należącej do grupy HCP za kwotę 53,4 mln zł. FSA wyceniano półtora roku temu na 115 mln zł, ale chętnych na jej kupno nie było, wobec tego cenę obniżano w kolejnych pięciu przetargach aż do 49,9 mln zł. W czwartek, do szóstego przetargu z taką ceną wywoławczą stanęło dwóch konkurentów: polska

grupa Amex i holding Sakr z Libanu. Po licytacji wygrali Libańczycy, którzy zapłacą za FSA 53,4 mln zł. Firma działa w branży energetycznej na Środkowym Wschodzie i w Afryce. Zajmuje się m.in. sprzedażą i wynajmem generatorów prądotwórczych oraz budową elektrowni. Źródło: HCP

lipiec-sierpień 2011

5 Polski Przemysł


News Synchronizacja z krajowym systemem energetycznym bloku 858 MW w Elektrowni Bełchatów 10 czerwca bieżącego roku został zsynchronizowany z Krajowym Systemem Energetycznym największy w Polsce blok energetyczny. Jednostka o mocy 858 MW została wybudowana w Elektrowni Bełchatów będącej oddziałem koncernu PGE Górnictwo i Energetyka Konwencjonalna. Budowa trwająca od października 2006 roku zaowocowała powstaniem nowoczesnego bloku o mocy zdecydowanie większej niż występujące dotychczas w Krajowym Systemie Energetycznym. Również w skali europejskiej bełchatowski blok zalicza się do największych i najnowocześniejszych, co potwierdza rolę Polskiej Grupy Energetycznej, jako podmiotu znaczącego na unijnym rynku energii, jak również rolę koncernu Alstom jako czołowego realizatora inwestycji energetycznych „pod klucz” w skali światowej. Wykonawca obiektu, Konsorcjum firm Alstom, na mocy kontraktu podpisanego w 2004 roku zaprojektował, zbudował i dokonał rozruchu bloku na zasadach „pod klucz”. Przy realizacji zadania wykorzystano najlepsze dostępne technologie oraz doświadczenia w zakresie budowy i uruchomienia dużych jednostek wytwórczych. Przy realizacji tego przedsięwzięcia kluczowy udział miał polski oddział światowej grupy Alstom, dzięki czemu zapewniono maksymalizacje udziału firm polskich w przedsięwzięciu (na poziomie 70%) co niewątpliwie przyczyniło się do rozwoju kompetencji w wielu obszarach oraz zapewnienia pracy dla firm lokalnych. Synchronizacja z siecią energetyczną zamyka rozpoczęty w grudniu ubiegłego roku etap rozruchu pozwalając przejść do fazy optymalizacji pracy urządzeń i testowania bloku w warunkach ruchowych. Optymalizacja polegająca na dostrojeniu układów regulacji ma zapewnić wysoką sprawność bloku, zgodnie z założeniami projektu bliską 42%, co skutkuje relatywnie niskim zużyciem paliwa na jednostkę wyprodukowanej energii. Liczne testy, które zostaną przeprowadzone przed ostatecznym przekazaniem bloku do eksploatacji mają potwierdzić uzyskanie wymaganych kontraktem parametrów bloku, a także jego zdolność do pracy w systemie energetycznym, również w sytuacjach awaryjnych. Blok połączony jest z Krajowym Systemem Energetycznym jednotorową linią 400 kV. Węzłem sieci, do którego doprowadzana jest wyprodukowana przez nowy blok energia elektryczna, jest odległa o 42,5 km rozdzielnia sieciowa w Trębaczewie. Realizatorem tego zadania było konsorcjum, którego liderem był Zakład Wykonawstwa Sieci Elektrycznych Rzeszów Sp. z o.o. Wykonawstwo linii stanowiło wyzwanie nie tylko natury technicznej, ale również organizacyjnej ponieważ linia przebiega przez teren ośmiu gmin obejmując obszar 2225 działek. Wprowadzenie do systemu pojedynczego bloku energetycznego o tak dużej mocy, stanowiącej wielokrotność mocy bloków aktualnie eksploatowanych, niesie nowe wyzwania dla służb dyspozytorskich oraz gospodarki energetycznej. Mając na uwadze plany budowy kolejnych porównywalnych jednostek, będzie to obszar do zebrania nowych doświadczeń. W chwili obecnej łączna moc zainstalowana w elektrowniach koncernu PGE Górnictwo i Energetyka Konwencjonalna wynosi około 8000 MW, uruchomienie nowego bloku zwiększy potencjał wytwórczy o ponad 10%. Fakt uruchomienia nowego bloku niesie również pozytywne skutki dla zasilającej go w paliwo kopalni. Zwiększenie

Polski Przemysł

6 lipiec-sierpień 2011

produkcji energii przez elektrownię pozwoli efektywniej wykorzystać istniejące zasoby węgla brunatnego, najtańszego surowca energetycznego. Wydarzenie, jakim jest synchronizacja nowego bloku w bełchatowskiej elektrowni stanowi kamień milowy w rozwoju energetyki w Polsce. Należy podkreślić, że warunkiem oddania do eksploatacji tego rodzaju inwestycji jest spełnienie wszystkich wymagań środowiskowych, w szczególności w zakresie emisji zanieczyszczeń do środowiska. W tym celu blok 858 MW wyposażony został w wysokosprawne elektrofiltry oraz instalacje odsiarczania spalin. Produktem procesu odsiarczania, podobnie jak w przypadku pozostałych bloków elektrowni jest gips syntetyczny, gotowy do dalszego wykorzystania surowiec do produkcji materiałów budowlanych. Biorąc pod uwagę zaostrzające się kryteria emisji dwutlenku węgla, przy projektowaniu nowego bloku dla Bełchatowa położono szczególny nacisk na wzmiankowaną wcześniej wysoką sprawność procesu produkcji energii elektrycznej, a także na przystosowanie do zabudowy w przyszłości instalacji wychwytywania dwutlenku węgla ze spalin (Capture Ready). Aspekty środowiskowe są obecnie jednymi z głównych, oprócz efektywności ekonomicznej, czynników kreujących politykę inwestycyjną w branży energetycznej. Oprócz zabudowy instalacji oczyszczających strumienie ścieków i spalin już w samym procesie produkcji energii stosowane są metody służące ochronie środowiska naturalnego, np. wykorzystanie palników niskoemisyjnych redukujących emisję tlenków azotu. PGE GiEK SA Oddział Elektrownia Bełchatów realizuje równolegle działania polegające na modernizacji i dostosowaniu eksploatowanych obecnie bloków 370 MW do standardów jakie obowiązywać będą w krajach Unii Europejskiej od 2016 roku. Pozwoli to na utrzymanie mocy produkcyjnych przez największą polską elektrownię i zachowanie roli lidera w krajowym przemyśle energetycznym. Jednocześnie elektrownia odgrywać będzie ważną rolę stabilizującą pod względem dostaw i poziomu cen na krajowym rynku energii elektrycznej. Projekt budowy bloku 858 MW rozwijany był od 1997 roku poprzez działania przygotowawcze związane z podpisaniem szeregu umów, miedzy innymi z Realizatorem bloku, Realizatorem układu wyprowadzenia mocy, umów ubezpieczeniowych, a także związanych z finansowaniem inwestycji oraz umowy przyłączeniowej do Krajowego Systemu Energetycznego. Źródło i fot.: PGE Górnictwo i Energetyka Konwencjonalna SA


News Pierwsza na świecie elektrownia typu IRCC powstała w Turcji w oparciu o nową technologię GE FlexEfficiency Przełomowa technologia FlexEfficiency*, opracowana przez firmę GE (NYSE: GE), zostanie zastosowana w innowacyjnej elektrowni skonstruowanej przez tureckiego dewelopera, grupę MetCap Energy Investments. Informację tę obydwie firmy ogłosiły podczas targów energetycznych POWER-GEN Europe 2011. Efektem wspólnego projektu będzie pierwsza na świecie Zintegrowana Elektrownia Energii Odnawialnej w Cyklu Skojarzonym1 (Elektrownia typu IRCC). Inżynierowie projektujący elektrownię, pracowali z zamiarem połączenia wyposażenia i systemów kontroli oraz pełnego wykorzystania elastyczności oferowanej przez technologię GE FlexEfficiency, dzięki czemu byli w stanie dokonać sprawnej integracji energii słonecznej, wiatrowej oraz gazu ziemnego. Elektrownia FlexEfficiency 50 IRCC została zaprojektowana tak, aby w elastyczny sposób korzystać z Turbiny Gazowej 50 Hz 9FB najnowszej generacji, turbiny parowej, generatora mocy, turbin wiatrowych GE o łącznej mocy 22 MW oraz technologii skoncentrowanej wieży słonecznej firmy eSolar. Całość zintegrowana została w systemie kontroli elektrowni GE Mark* VIe. „Kiedy niedawno ogłaszaliśmy opracowanie przełomowej technologii FlexEfficiency, kładliśmy nacisk na możliwość lepszej integracji zasobów odnawialnych z gazem ziemnym, umożliwiającej produkcję bardziej ekologicznej, niezawodnej i tańszej energii,” wyjaśniał Paul Browning, prezes działu produktów cieplnych GE Energy. „Ten projekt łączy w sobie dwie technologie oparte na źródłach odnawialnych i gazie ziemnym w jednej elektrowni, demonstrując przy tym korzyści płynące z jego przyszłego zastosowania w sieciach energetycznych. Zintegrowana elektrownia energii odnawialnej w cyklu skojarzonym to możliwość znaczącego rozwoju dla koncernu GE Energy. W warunkach oferowanych przez lokalizację MetCap osiągniemy wydajność na poziomie 69 procent, zaś sama technologia pozwala na osiągnięcie wydajności przekraczającej 70 procent w warunkach nakreślonych przez magazyn Gas Turbine World”, podkreślał Browning, wice prezes THERMAL PRODUCTS, GENERAL ELECTRIC. Elektrownia będzie mieściła się w tureckiej miejscowości Karaman, a jej wydajność w panujących tam warunkach ocenia się na 530 megawatów – co wystarcza na zaopatrzenie w energię ponad 600 000 gospodarstw domowych. Rozpoczęcie działalności elektrowni planowane jest na rok 2015. Usługi inżynierii, zaopatrzenia i działań kon-

strukcyjnych (usługi EPC) dla obiektu będzie świadczyła firma Gama Power Systems Engineering and Contracting, Inc. „Od zeszłego roku, czyli od czasu kiedy po raz pierwszy poruszyliśmy temat technologii FlexEfficiency 50 w rozmowach z naszymi klientami, zainteresowanie tym unikalnym połączeniem elastyczności i wydajności elektrowni nieustannie rosło”, powiedział Ricardo Cordoba, prezes GE Energy w Europie Zachodniej. „W ciągu ostatnich dwóch tygodniu ogłosiliśmy współpracę z naszym pierwszym klientem na terenie Europy, firmą MetCap Energ,. Nasi klienci są przychylnie nastawieni do dokonanego przez nas przełomu technologicznego. Jesteśmy pewni, że ta technologia zmieni oblicze całej branży”. 6 czerwca br. koncern GE ogłosił wspólną inwestycję oraz zawarcie umowy licencyjnej z firmą eSolar, dostawcą technologii skoncentrowanej wieży słonecznej najnowszej generacji. Na mocy tej umowy firma GE skorzysta z licencji na technologię i oprogramowanie eSolar i wykorzysta je w elektrowni IRCC oraz samodzielnych elektrowniach cieplno-słonecznych. Powstanie elektrowni FlexEfficiency 50 jest wynikiem inwestycji ponad 500 milionów USD poczynionej przez koncern GE na rzecz prac rozwojowo-badawczych mających na celu opracowanie metod dostarczania czystszej i wydajniejszej energii. Firma GE ogłosiła również plany inwestycji w wysokości 170 milionów USD, w wyniku której powstanie pierwszy tego typu ośrodek testowy działający przy pełnej prędkości i pełnym obciążeniu w miejscowości Greenville (Karolina Południowa, USA), w którym badane będą najnowsze technologie firmy. Oprócz porozumień zawartych z firmami MetCap Energy i eSolar, koncern GE podpisał również list intencyjny z przedsiębiorstwem Harbin Electric Co. Ltd., na mocy którego technologia FlexEfficiency ma zostać wprowadzona do Chin. Firma Harbin współpracuje z GE już od 2003 roku, sprowadzając dla chińskich inwestycji wysokowydajne turbiny gazowe. Źródło i fot.: General Electric

lipiec-sierpień 2011

7 Polski Przemysł


PolskiPrzemysł

Processum – okiem konsultanta

Magdalena Lempert PROCESSUM

Cudze chwalicie, swego nie znacie Każda firma funkcjonuje według pewnych utartych schematów. Są to rozmaite procesy i procedury, a także ścieżki postępowania „wydeptane” latami przez pracowników. Z czasem ścieżki te mogą niepostrzeżenie stawać się coraz bardziej kręte. Procesy komplikują się, przestają być sprawne i efektywne. Powody mogą być różne: dochodzą nowe wymogi prawne, kolejne dokumenty do wypełnienia, modyfikacje systemów IT, kolejne warianty produktów itp.

W

efekcie traci klient – chociażby poprzez wydłużony czas oczekiwania. A to już ostatni dzwonek, by procesy odświeżyć i uprościć.

Potencjał jest w Twojej firmie Kiedy rozważamy doskonalenie procesów lub wręcz całego modelu biznesowego – odruchowo szukamy pomocy z zewnątrz. Często zarządy spodziewają się, że niezbędna jest świeża krew. Rozważają zatrudnienie ekspertów, doradców lub nowych kierowników z zewnętrznym doświadczeniem.Nie wszyscy pamiętają, by do poważnych zmian wykorzystać wiedzę własnych pracowników.

Polski Przemysł

8 lipiec-sierpień 2011

Wydaje się, że skoro są w firmie od dawna, to już niczego nowego nie wymyślą. Nieprawda. Pracownicy firmy potrafią być zadziwiająco kreatywni i skuteczni w planowaniu zmian, jeśli tylko dostaną taką szansę. Możemy dać im (i firmie!) tę szansę, organizując warsztaty optymalizacyjne i umiejętnie je prowadząc.

Jak przygotować się do warsztatów? Warsztat optymalizacyjny to narzędzie proste i dostępne dla każdej organizacji. Zanim go w ogóle rozpoczniemy, kierownictwo określa proces, który ma być optymalizowany. Następnie ustalamy, przez jakie obszary

(działy, piony) w organizacji dany proces przechodzi, aby wiedzieć, kto będzie niezbędny do prac analitycznych. Na warsztat zapraszamy zatem przedstawicieli wszystkich działów, przez które przebiega dany proces. Ważne jest, abyśmy uwzględnili tych pracowników, którzy proces realizują i dobrze go znają. Menadżerowie, ich przełożeni, mogą nie znać wielu szczegółów, więc często okazują się mniej przydatni. Grupa warsztatowa nie powinna liczyć więcej niż 6 osób – to umożliwi efektywną pracę zespołu. Warsztat musi mieć osobę


PolskiPrzemysł

Processum – okiem konsultanta prowadzącą – dobrego moderatora. Warto pomyśleć o zaproszeniu kogoś niezależnego, spoza organizacji. Oczywiście można też wyznaczyć osobę z wewnątrz, np. trenera wewnętrznego, specjalistę z działu HR lub menadżera, który będzie zainteresowany rezultatami tej pracy. Moderator sam nie musi doskonale znać procesu, ale powinien skutecznie poprowadzić całe spotkanie. Na warsztat optymalizujący zarezerwujmy dwa dni. Musimy też zapewnić grupie warsztatowej odpowiednie miejsce do pracy – salę, w której będą mogli oderwać się od codziennych obowiązków.

miętać o żelaznej zasadzie burzy mózgów – czyli „nie ma złych pomysłów”. W początkowej fazie optymalizacji warto notować wszystkie pomysły, a dopiero później odrzucać te, które są mało realne do wdrożenia.

• pracownicy często mają pomysły, jak

Etapem końcowym jest naszkicowanie docelowej mapy procesu wraz z listą proponowanych zmian. Materiał ten będzie prezentowany innym osobom w firmie – musi więc być czytelny i zrozumiały.

stawiciele różnych działów, są bardzo dobrą platformą wymiany doświadczeń pomiędzy departamentami,

Co dalej?

Moderator powinien precyzyjnie określić cel warsztatu i przedstawić go uczestnikom. Czy naszym celem jest wyeliminowanie zbędnych czynności, które przez lata nagromadziły się w procesie? A może chcemy przemodelować cały jego przebieg? Może naszym celem jest skrócenie czasu realizacji procesu? Jasno określony cel jest podstawą pracy grupy.

Efektem warsztatu mogą być drobne pomysły optymalizacyjne, ale i większe zmiany – jak choćby wdrożenie systemu ułatwiającego obieg dokumentów w firmie. Wyniki swojej pracy grupa robocza przedstawia kierownictwu firmy. Najlepiej, gdy taka prezentacja odbywa się na gorąco: na koniec warsztatów lub następnego dnia. Menadżerowie najdalej w ciągu kilku dni podejmują decyzję, które zmiany są zaakceptowane i będą wdrażane. Od razu należy sporządzić plan wdrożenia wraz z osobami odpowiedzialnymi.

Pierwsza część warsztatu to narysowanie mapy procesu – tak, jak przebiega on teraz. Krok po kroku odtwarzamy kolejne działania i łączymy je w logiczny łańcuch zdarzeń. Następnie określamy kto je realizuje oraz notujemy kluczowe problemy.

Zaangażowanie kierownictwa na tym etapie to bardzo ważny element całego przedsięwzięcia. Jeśli nie zadecyduje ono o szybkim wdrażaniu zmian, uczestnicy stracą motywację do dalszej pracy nad usprawnianiem procesów.

Bez skrupulatnie opisanego stanu obecnego trudno przystąpić do wprowadzania zmian. Rolą moderatora jest tutaj nie tylko nadzorowanie sprawnego przebiegu prac, ale też wynotowywanie wszystkich problemów, o których mówią uczestnicy.

Dlaczego warto?

Na warsztacie

Druga część warsztatu to wypracowywanie zmian w procesie. Moderator powinien pa-

Warsztaty wykorzystujące wiedzę pracowników to bardzo skuteczne narzędzie do podnoszenia efektywności i wdrażania zmian. Przemawia za tym kilka ważnych powodów:

• to pracownicy, którzy realizują dany pro-

dany proces zmienić, ale organizacyjne „status quo” pozbawia ich możliwości wykorzystania tej wiedzy w praktyce,

• warsztaty, na których spotykają się przed-

• jest to metoda, która nie wymaga szczególnych nakładów finansowych (nawet przy zaproszeniu do współpracy moderatorów zewnętrznych),

• umożliwienie pracownikom realnego

wpływu na zmiany w procesach podnosi ich zaangażowanie.

Gdy myślę o tym, jak rzadko firmy wykorzystują wiedzę swoich pracowników do rozwoju organizacji, przychodzi mi do głowy stare powiedzenie „cudze chwalicie, swego nie znacie, sami nie wiecie co posiadacie”. Zachęcam więc wszystkich – róbcie użytek z doświadczenia i pomysłowości waszych pracowników – to niedoceniana metoda, która przynosi wymierne efekty. ■ Magdalena Lempert* PROCESSUM www.processum.pl lempert@processum.pl

* Magdalena Lempert – konsultant i coach, specjalizuje się w poprawie efektywności organizacji. Współpracuje z firmami z różnych sektorów rynku, wspomagając je w skutecznym wdrażaniu nowych rozwiązań organizacyjnych.

ces, najlepiej wiedzą, co w nim szwankuje, reklama

PRZYŁĄCZ SIĘ DO NAS • NAJNOWSZE INWESTYCJE I REALIZACJE

• WYWIADY Z LIDERAMI POLSKIEGO BIZNESU • FACHOWE PORADY, FINANSE, DORADZTWO I KONSULTING, TECHNOLOGIE, PRAWO W FIRMIE, ZARZĄDZANIE, AUTOMATYKA, TRANSPORT I LOGISTYKA, REGIONY, RAPORTY


PolskiPrzemysł

Prawo w firmie

Karina Jankowska i Edyta Jordan J§J

Rozwiązanie umowy o pracę przez pełnomocnika pracodawcy Rozwiązanie z pracownikiem umowy o pracę, zarówno w drodze wypowiedzenia, jak i bez wypowiedzenia, jest jednostronnym oświadczeniem woli, które musi zostać złożone przez pracodawcę. Do rozwiązania umowy o pracę może jednak dojść także wskutek złożenia oświadczenia woli w imieniu pracodawcy przez inną osobę. W przypadku dużych zakładów pracy trudno jest wymagać, aby zarząd lub prezes każdorazowo zatrudniał i zwalniał pracowników. Dlatego też powszechnie spotykanym rozwiązaniem jest udzielenie pełnomocnictwa do dokonywania określonych czynności z zakresu prawa pracy w imieniu i na rzecz pracodawcy.

O czym warto pamiętać W świetle ostatniego orzecznictwa Sądu Najwyższego należy pamiętać, że aby czynność ta mogła być dokonana w sposób ważny i prawidłowy, z jej treści musi wynikać, że osoba, która jej dokonuje, występuje w roli przedstawiciela pracodawcy. Zgodnie z art. 31 §1 k.p. za pracodawcę będącego jednostką organizacyjną czynności w sprawach zakresu prawa pracy dokonuje osoba lub organ zarządzający tą jednostką

Polski Przemysł

10 lipiec-sierpień 2011

albo inna wyznaczona do tego osoba. Przepisy kodeksu pracy nie określają przy tym, w jaki sposób taka osoba powinna zostać umocowana. W praktyce może powstać wątpliwość, czy dana osoba posiadała należyte umocowanie do złożenia oświadczenia o wypowiedzeniu lub rozwiązaniu bez wypowiedzenia umowy o pracę. W stosunkach z zakresu prawa pracy obowiązują nieco inne reguły niż przy umowach cywilnoprawnych. W stosunkach cywilnoprawnych jednostronna czynność prawna dokonana w cudzym imieniu bez umocowania lub

z przekroczeniem jego zakresu jest nieważna z mocy prawa. W prawie pracy niezgodność z prawem rozwiązania umowy o pracę, wynikająca z niewłaściwej reprezentacji pracodawcy, nie powoduje nieważności wypowiedzenia. Czynność taka będzie ważna, chociaż wadliwa. W konsekwencji, w przypadku gdy istnieją wątpliwości co do zgodności z prawem rozwiązania umowy o pracę, czynność ta może zostać podważona w drodze odpowiedniego powództwa. W takiej sytuacji sąd, na żądanie pracownika, może orzec o bezskuteczności


PolskiPrzemysł

Prawo w firmie wypowiedzenia, przywróceniu do pracy lub o odszkodowaniu. Uznaje się bowiem, że sankcja w postaci bezwzględnej nieważności wypowiedzenia stwarzałaby zbyt daleko idącą niepewność co do istnienia stosunku pracy, a także uprawnień i obowiązków pracownika oraz pracodawcy w sferze prawa pracy i ubezpieczeń społecznych. Powyższe oznacza w praktyce, że o ile pracownik nie wniesie odwołania od wypowiedzenia lub rozwiązania umowy o pracę do sądu w stosownym terminie, to nawet jeśli istniały jakieś nieprawidłowości w zakresie pełnomocnictwa, dokonane wobec niego wypowiedzenie lub rozwiązanie co do zasady będzie skuteczne, a stosunek pracy ulegnie rozwiązaniu.

kumentu, z którego wynika umocowanie) lub dorozumiany”.

Forma i treść pełnomocnictwa

Wskazówki praktyczne

Forma, w jakiej udzielone jest pełnomocnictwo, jest co do zasady dowolna. Jeżeli jednak czynność prawna, do której chcemy upoważnić osobę trzecią, wymaga jakiejś formy szczególnej, np. pisemnej, wówczas samo pełnomocnictwo również powinno być sporządzone w formie pisemnej. Przyjmując, że wypowiedzenie umowy o pracę musi nastąpić w formie pisemnej, także dokument pełnomocnictwa udzielonego przez pracodawcę do wypowiadania umów powinien mieć formę pisemną.

Przede wszystkim należy pamiętać, że dla oceny prawidłowości wypowiedzenia czy rozwiązania umowy o pracę w zakresie dokonania jej przez pełnomocnika decydujące znaczenie będą miały czynności podjęte przez pracodawcę przed wręczeniem wypowiedzenia lub w jego trakcie. Istotny jest bowiem całokształt okoliczności, z których ma wynikać, że dana osoba działa w imieniu pracodawcy. Należy dopilnować, aby pełnomocnik dysponował pełnomocnictwem, i aby jego istnienie w sposób jasny i wyraźny doszło do świadomości pracownika, z którym rozwiązujemy umowę o pracę. Samo podpisanie dokumentu przez pełnomocnika z adnotacją „z upoważnienia” lub „pełnomocnik” może okazać się niewystarczające. Aby uniknąć wątpliwości, można w treści wypowiedzenia powołać się na dokument pełnomocnictwa (np. „na podstawie pełnomocnictwa z dnia…”), a nawet załączyć go do wypowiedzenia lub okazać pracownikowi i poprosić o stosowną adnotację, że zapoznał się z pełnomocnictwem. Sytuacja będzie z pewnością łatwiejsza, jeśli ten sam pełnomocnik zawierał umowę o pracę z danym pracownikiem i kwestia istnienia pełnomocnictwa była wyjaśniania na tamtym etapie, a teraz pozostanie tylko ewentualnie kwestia potwierdzenia, że pełnomocnictwo to jest nadal aktualne.

Dotychczas panowało przekonanie, że wystarczające jest istnienie ważnego pełnomocnictwa do dokonywania za pracodawcę czynności z zakresu prawa pracy, a jeśli pracownik będzie kwestionował przed sądem prawidłowość dokonania czynności przez pełnomocnika, należy pełnomocnictwo to przedstawić jako dowód. Zdaniem Sądu Najwyższego wyrażonym w orzeczeniu z 13 października 2009 r. sygn. akt II PK 91/09 „samo istnienie i doręczenie sądowi dokumentu pełnomocnictwa, z którego wynika umocowanie konkretnej osoby do rozwiązywania umów o pracę w imieniu pracodawcy, nie wystarcza jeszcze do stwierdzenia, że przy wypowiedzeniu umowy pracodawca był prawidłowo reprezentowany. Z treści wypowiedzenia musi bowiem wynikać, że osoba, która go dokonuje, występuje w imieniu pracodawcy (np. jest pełnomocnikiem pracodawcy). Może to nastąpić w sposób wyraźny (przez wyraźne oświadczenie, przedstawienie do-

Jak widać, powyższe orzeczenie Sądu Najwyższego nie daje jednoznacznej odpowiedzi na pytanie, jaką prawidłową praktykę należy wprowadzić w zakładzie pracy. Podobnie jak w innych sprawach, co do zasady, Sąd Najwyższy nie wskazuje nam żadnych konkretnych rozwiązań, a jedynie ogólnie określa sposób danego postępowania i cel, jakiemu ma ono służyć. Niemniej jednak orzeczenie to może być cenną wskazówką w tworzeniu w zakładzie pracy takiej praktyki, która pozwoli uniknąć wątpliwości co do prawidłowości rozwiązywania umów o pracę.

Pracodawca czasem chce uniknąć rozpowszechniania różnego rodzaju danych na temat przedsiębiorstwa, jakie mogą znaleźć się w dokumencie pełnomocnictwa, którego ujawnienie jest konieczne

przy zawieraniu czy rozwiązywaniu umów o pracę. Często bowiem pełnomocnictwa udzielane przez pracodawcę swoim pracownikom, szczególnie w przypadku pracowników wyższego szczebla, są bardzo szerokie i szczegółowe, a upoważnienie do dokonywania czynności w zakresie prawa pracy jest tylko jednym z punktów takiego pełnomocnictwa. Zrozumiałe jest, że nie każdy pracownik, a tym bardziej były pracownik powinien mieć dostęp do tego typu danych. W takiej sytuacji można zastosować dwa rozwiązania: – po pierwsze, w treści wypowiedzenia lub rozwiązania umowy o pracę powołać się na pełnomocnictwo z podaniem daty, numeru i osoby, której zostało udzielone, a także ew. innych danych (np. daty ważności pełnomocnictwa), a także okazać pełnomocnictwo, ale bez załączania jego odpisu, – po drugie, posłużyć się wyciągiem z pełnomocnictwa, w którym sprawy niedotyczące stosunków z zakresu prawa pracy zostaną pominięte. ■ Źródła: – Kodeks pracy ustawa z 26 czerwca 1974 r. – tekst jednolity Dz. U. 1998 r. Nr 21 poz. 94. – wyrok Sądu Najwyższego z 13 października 2009 r. II PK 91/09 (publ. M.P.Pr. 2010/5/252). Edyta Jordan* radca prawny ejordan@jankowska-jordan.pl Karina Jankowska* radca prawny kjankowska@jankowska-jordan.pl Kancelaria radców prawnych Jankowska Jordan Sp.p. www. jankowska-jordan.pl

* Autorki są partnerami w Kancelarii radców prawnych Jankowska Jordan Sp.p. w Warszawie. Przedmiotem usług kancelarii są w szczególności sprawy z zakresu prawa pracy i ubezpieczeń społecznych, prawa administracyjnego oraz prawa gospodarczego.

lipiec-sierpień 2011

11 Polski Przemysł


PolskiPrzemysł

Finanse i księgowość

Prawno-podatkowe aspekty pojęcia złomu Zmiany w podatku VAT, które weszły w życie z dniem 1 kwietnia 2011 r.1 wywołały falę dyskusji wśród podmiotów zajmujących się obrotem złomem. W poniższym artykule jego autorzy podejmują próbę umiejscowienia pojęcia złomu w polskiej regulacji prawnej na tle ustawodawstwa europejskiego wraz ze szczególnym uwzględnieniem zmienionych przepisów podatkowych.

Wprowadzenie, czyli gdzie leży problem? Kwestia definiowania pojęcia złomu oraz klasyfikowania danych towarów/wyrobów jako złomu budzi w praktyce wiele wątpliwości, zwłaszcza w kontekście stosowania znowelizowanych przepisów o VAT odnoszących się do dostaw złomu i posługujących się ogólnym i niezdefiniowanym w samej ustawie o VAT pojęciem złomu. W piśmiennictwie wskazuje się, że powodem wątpliwości jest brak wyraźnej definicji prawnej tego pojęcia wprowadzonego przez ustawodawcę. Problem sprowadza się m.in. do braku jednoznacznych regulacji, pozwalających bądź nie na objęcie tym pojęciem np. zużytych akumulatorów, pojazdów wycofanych z obrotu, kabli czy np. sprzętu elektronicznego. Taki stan rzeczy przy obecnej skali obrotu wskazanymi wyrobami może potencjalnie stwarzać ryzyko wystąpienia nieprawidłowości przy obliczaniu

Polski Przemysł

12 lipiec-sierpień 2011

należnego podatku i w konsekwencji narazić podmioty dokonujące obrotu złomem na odpowiedzialność karno-skarbową. Z punktu widzenia bezpieczeństwa obrotu taki stan rzeczy należy ocenić jako niepożądany.

Gdzie szukać podstawowych regulacji ustawowych? Przed wspomnianą nowelizacją przepisów o VAT, tj. przed 1 kwietnia 2011 r., posługiwano się pojęciem złomu stalowego, żeliwnego oraz złomu metali nieżelaznych, z wyłączeniem metali szlachetnych, co pomimo braku definicji legalnej nie powodowało większych trudności interpretacyjnych. Kwietniowa nowela uchyliła te przepisy i jednocześnie poszerzyła katalog podatników o „nabywców złomu”, nakładając na nich szereg nowych obowiązków bez jednoczesnego doprecyzowania tego pojęcia. Również polskie prawo odpadowe2 posługuje się zwrotami „złom

metaliczny” czy też „złom żelazny”, ale nie zawiera definicji złomu. Zgodnie z katalogiem odpadów opracowanym przez Ministra Środowiska złom żelazny należy do kategorii odpadów z instalacji i urządzeń służących zagospodarowaniu odpadów, z oczyszczalni ścieków oraz uzdatniania wody pitnej i wody do celów przemysłowych, zaś złom metaliczny jest kategorią pojemniejszą, obejmującą np. miedź, aluminium, kable zawierające ropę naftową, smołę i inne substancje czy też inne mieszaniny metali. Ten sam katalog odpadów ustanawia odrębną kategorię dla akumulatorów i baterii. Można zatem wskazać, że na gruncie wskazanych przepisów w obecnym kształcie kluczowe znaczenie przy określeniu złomu ma to, aby stanowił on złom metali oraz nie zawierał odpadów niebezpiecznych. Przy tak skonstruowanym ogólnym wniosku nadal nie zostają rozstrzygnięte wszystkie wątpliwości


PolskiPrzemysł

Finanse i księgowość definicyjne, stąd też potrzeba sięgnięcia do innych regulacji.

Definicje pomocnicze? Przy niejasno sformułowanych przepisach punktem wyjścia może być definicja słownikowa. Powołując się na słownik PWN za złom należy uznać niepotrzebne, zużyte przedmioty metalowe, pojazdy, maszyny lub odpady poprodukcyjne zbierane jako surowiec wtórny. Pomocniczo zastosowana klasyfikacja PKWiU 2008 (stosowana od 1 stycznia 2011 r. dla celów opodatkowania VAT) nie wskazuje wprost poszczególnych rodzajów złomu, a odnosi się jedynie generalnie do odpadów innych niż niebezpieczne, zawierających metal, np. odpady i złom aluminium czy też złom żeliwa i stali. Z pomocą podatnikom przyszedł również Minister Finansów. Wydana przez niego interpretacja indywidualna, która została sporządzona ponad miesiąc od noweli przepisów o VAT stanowi ważną wskazówkę dla podatników. Zgodnie ze stanowiskiem Ministerstwa Finansów, kierując się wykładnią historyczną i celowościową, przez złom dla potrzeb ustawy o VAT należy uznać złom metali, w tym złom stalowy (wsadowy i niewsadowy), żeliwny i metali nieżelaznych, jak również złom metali szlachetnych. W zakresie tej definicji będą mieścić się także zużyte akumulatory ołowiowe lub ich części. Interpretacja ta jednak nie wpłynęła na zmianę przepisów i stanowi jedynie wytyczne dla podatników zajmujących się obrotem złomem.

Ujęcie wspólnotowe Szukając odpowiedzi na pytanie jak definiować złom, można sięgnąć do regulacji Unii Europejskiej, które legły u podstaw zmian w polskich przepisach. Dyrektywa 2006/112/ WE Rady z 28 listopada 2006 r. w sprawie wspólnego systemu podatku od wartości dodanej3 nie zawiera definicji tego pojęcia, ale analiza jej przepisów prowadzi do wniosku, że m.in. odpady przemysłowe, materiały zużyte i przetwarzalne, kable, gumy, szkło i plastik są

traktowane jako oddzielna od złomu kategoria towarów, w stosunku do których Państwo Członkowskie może postanowić o wprowadzeniu mechanizmu rozliczenia VAT na zasadzie tzw. reverse charge (czyli mechanizmu odwróconego obciążenia).

szerokie pole do interpretacji, zaś niejednoznaczność regulacji ustawowych może budzić dalsze kontrowersje. Precyzyjne określenie pojęcia złomu jest bowiem warunkiem koniecznym odpowiedniego stosowania zmienionych przepisów o podatku VAT.

Również wspólnotowe prawo odpadowe4, choć posługuje się pojęciami „złomu metali”, „złomu żelaza, stali i aluminium”, „złomu stopów aluminium”, nie wskazuje ich definicji, która ułatwiałaby posługiwanie się omawianymi zwrotami w polskim porządku prawnym. Co więcej, Rozporządzenie Rady UE nr 333/20115, ustanawiające kryteria, kiedy pewne rodzaje złomu przestają być odpadami, prowadzi do dwóch ogólnych wniosków: po pierwsze, na gruncie prawa wspólnotowego poszczególne rodzaje złomu mogą jednocześnie mieć lub nie mieć statusu odpadu, a po drugie, niezależnie od posiadania tego statusu, Państwo Członkowskie może wprowadzić zasadę reverse charge w zakresie VAT w stosunku do wszystkich materiałów wskazanych w Dyrektywie 2006/112/WE, tj. zarówno złomu, jak i odpadów przemysłowych, materiałów zużytych itd.

Warto nadmienić, że w Sejmie trwają kolejne prace nad rządowym projektem nowelizacji ustawy o VAT, który zakłada m.in. doprecyzowanie katalogu odpadów przetwarzalnych (w tym złomu), które są objęte tzw. mechanizmem odwróconego obciążenia. W projekcie nowelizacji zdecydowano, że konieczne jest doprecyzowanie katalogu odpadów przetwarzalnych, które są objęte mechanizmem odwróconego obciążenia (zakres stosowania tego mechanizmu ma zostać poszerzony o takie towary jak zużyte akumulatory elektryczne, odpady szklane, gumowe i z tworzyw sztucznych). W szczególności w ramach nowelizacji proponuje się wprowadzenie do ustawy o VAT załącznika nr 11, zawierającego katalog towarów, których dostawa objęta byłaby systemem ww. rozliczenia podatku. Zgodnie z projektem ustawy omawiane zmiany miałyby wejść w życie z dniem 1 lipca br.

Wydaje się więc, że również na gruncie prawa wspólnotowego nie istnieje precyzyjna definicja złomu, która mogłaby zostać implementowana do polskiego porządku prawnego. Co więcej, polski ustawodawca znacznie zawęził zakres mechanizmu odwróconego obciążenia, wskazując, że ma on zastosowanie jedynie do „złomu”.

Złom za granicą

Co dalej ze złomem? Zmiana dyskutowanego zagadnienia była oczekiwana przez branżę i mimo uznania, że wprowadzona nowelizacja jest pożądanym krokiem naprzód, gdyż dostosowuje polskie prawodawstwo do sytuacji, w której funkcjonuje branża, wciąż pojawiają się wątpliwości, czy pojęcie złomu zostało zdefiniowane w wystarczająco klarowny sposób. W ocenie autorów wskazówki Ministerstwa Finansów dotyczące klasyfikowania danych towarów jako złomu nadal pozostawiają relatywnie

Irlandia – przepisy irlandzkiej ustawy o VAT (The VAT Consolidation Act 2010) w sposób bezpośredni wskazują, że pojęciem złomu objęte zostały m.in. części maszyn, metale pochodzące z zużytych pojazdów czy też inne elementy metalowe, które nie nadają się do pierwotnego użytku w wyniku ich zużycia, uszkodzenia, starzenia etc. Mechanizm odwróconego VAT w stosunku do obrotu złomem obowiązuje w Irlandii od 1 maja 2011 r. ■ Autorami tekstu są: Marta Jóźwiak Associate, Deloitte Legal mjozwiak@deloittece.com Karol Ciszak Senior Associate, Deloitte Legal kciszak@deloittece.com

1

Ustawa z 25 lutego 2011 r. o zmianie ustawy o podatku od towarów i usług oraz ustawy Prawo o miarach, Dz. U. z 2011 r. Nr 64, poz. 332.

2

Np. Rozporządzenie Ministra Środowiska z 27 września 2001 r. w sprawie katalogu odpadów, Dz. U. 01.112.1206.

3

Dz. U. L 347 z 11.12.2006, str. 1.

4

Np. Dyrektywa Parlamentu Europejskiego i Rady 2008/98/WE z 19 listopada 2008 r. w sprawie odpadów, uchylająca niektóre dyrektywy, Dz. U. L 312 z 22.11.2008, str. 3.

Rozporządzenie Rady UE nr 333/2011 z 31 marca 2011 r., ustanawiające kryteria, kiedy pewne rodzaje złomu przestają być odpadami na mocy dyrektywy Parlamentu Europejskiego i Rady 2008/98/WE, Dz. U. L. 94 z 8.04.2011 str. 2.

5

lipiec-sierpień 2011

13 Polski Przemysł


PolskiPrzemysł

Finanse i księgowość

Rynek windykacji w sektorze MSP Zaledwie 32% firm z sektora MSP korzysta z usług firm windykacyjnych – wynika z badania Integral Collections. Urszula Światłowska

B

adanie po raz kolejny pokazuje, że polskie firmy z sektora MSP mają problemy z płynnością finansową. Zdecydowana większość z nich, bo aż 70%, w ciągu ostatnich sześciu miesięcy borykała się z problemem braku płatności za usługę lub sprzedany towar. Jedynie 17% ankietowanych w ogóle nie doświadcza opóźnień w płatnościach. Pozostali – łącznie aż 81,4% – do regulowania zobowiązań z poślizgiem przywykli.

dwutygodniowej zwłoki przyznaje się tylko 9,3% firm.

Najczęściej opóźnienie sięga miesiąca (25,3%), ale dla co piątej firmy zwłoka w regulowaniu należności wynosiła nawet 60 dni (20%). W przypadku 16% firm opóźnienia wyniosły nawet 90 i więcej dni. Do krótkiej,

Co ciekawe, przy tej skali zjawiska aż 42,9% przedsiębiorców stara się radzić sobie z opóźnieniami na własną rękę, czyli cierpliwie czekając aż kontrahent ureguluje zaległości. Zaledwie 32% firm przekazuje trudną

Polski Przemysł

14 lipiec-sierpień 2011

U większości badanych (63,9%) przelewy po terminie stanowią mniej niż 20% portfela należności. Niestety, u pozostałych badanych przedsiębiorców ten procent jest większy. Spośród małych i średnich przedsiębiorstw 29% przyznało, że opóźnione płatności stanowią 21–50% wszystkich należności, a u 5% sięgają one aż 51–80%.

do uzyskania należność do windykacji, niespełna 9% korzysta z faktoringu, a 7,6% wpisuje ociągającą się w płatnościach firmę do baz dłużników. Najrzadziej przedsiębiorcy decydują się na dochodzenie swoich praw w sądzie (6,4%). Dlaczego większość firm nie decyduje się na przedsięwzięcie jakichkolwiek kroków? Najczęściej wymienianym powodem biernego oczekiwania na uregulowanie zaległości jest obawa przed bezpowrotnym utraceniem klienta. Potwierdziło ją 12,4% badanych firm. Z kolei 65,3% badanych z usług windykacyjnych nie korzysta z obawy przed samą usługą. Dla 12,1% badanych windykacja jest za droga, a dla 10,6% – nieskuteczna. Niespełna 10% badanych przyznało się, że chodź w przeszłości korzy-


PolskiPrzemysł

Finanse i księgowość stało z usług windykatorów, to teraz z nich zrezygnowało. O tym, że windykacja „nie jest usługą dla mnie”, jest przekonanych 53% małych firm, które mają problem ze ściąganiem należności od klientów. Jednak jak wynika z badania 22,2% przedsiębiorstw, które korzystały z usług windykacyjnych, wyraziło swoje niezadowolenie. Według 41% przedsiębiorstw firma windykacyjna spełniła oczekiwania. Wynik ten częściowo potwierdza wyrażane przez firmy obawy. Równie przeciętnie wypadły wyniki badania cen usług windykacyjnych. Najwięcej badanych uznało, że są one poniżej oczekiwań (27,1%), a 25% uważa je za przeciętne. Dla niespełna 24% ceny windykacji są raczej zgodne z oczekiwaniami, a w pełni zadowolonych jest 20,8% badanych. Korzystniej od cen i skuteczności windykatorów przedsiębiorcy oceniają obszar współpracy określany jako szybkość działania. Na zdecydowanie i raczej zgodne z oczekiwaniami, czyli szybkie, działanie firmy windykacyjnej wskazuje niemal połowa korzystających z tych usług (49,3%). Dla 28,5% przedsiębiorstw z sektora MSP była ona przeciętna. A niespełna 19% uznało, że firma windykacyjna działała zbyt opieszale. Najlepiej ze wskazanych obszarów wypadła ocena profesjonalizmu windykatorów. Dla 65% klientów profesjonalizm pracujących dla nich firm windykacyjnych nie budzi zastrzeżeń i został oceniony pozytywnie, jako zgodny z oczekiwaniami. Na niską jakość usług i brak profesjonalizmu narzekało 11,1% klientów. ■

JAK MSP RADZI SOBIE Z PRZETERMINOWANYMI NALEŻNOŚCIAMI? (W %) Radzimy sobie samodzielnie, nie przekazujemy nigdzie Przekazujemy do windykacji – kancelarii lub firmie windykacyjnej Korzystamy z faktoringu

6,4%

2,2%

7,6% 8,9%

Przekazujemy wierzyciela do wpisania do baz niesolidnych dłużników

42,9%

32%

Radzimy sobie samodzielnie – przekazujemy do sądu Inne sposoby

Źródło: badanie Integral Collections „Polski Rynek Windykacji”

JAKI JEST CZAS ZWŁOKI W REGULOWANIU NALEŻNOŚCI PRZEZ INNE FIRMY? (W%) Średnio do 30 dni

1,3%

9,3%

Średnio do 60 dni Nie mamy opóźnień, brak takiego problemu

10,7%

25,3%

Powyżej 90 dni Średnio do 90 dni

16% 20%

Średnio do 14 dni Trudno powiedzieć

17,3%

Źródło: badanie Integral Collections „Polski Rynek Windykacji” reklama

www. polskiprzemysl .com.pl

Twój NOWY portal przemysłowy lipiec-sierpień 2011

15 Polski Przemysł


PolskiPrzemysł

Technologie

System ochrony kabli PMA – ochrona przed zakłóceniami elektromagnetycznymi Zagadnienia ochrony kabli i przewodów najczęściej kojarzą nam się z ochroną mechaniczną – kable na całej swojej długości muszą być chronione przed uderzeniami, przetarciem lub wyrwaniem. Niektórych z nas codzienna praktyka zmusiła do rozszerzenia tego zagadnienia na ochronę mechaniczną kabli w szczególnych warunkach. Jerzy Szczepanik

R

ury osłaniające kable powinny spełniać funkcję ochronną również wtedy, gdy przez wiele lat są narażone na wpływ różnych substancji chemicznych, olejów, paliw lub na wpływ warunków pogodowych – ujemnych temperatur oraz promieniowania ultrafioletowego. Jednakże uszkodzenia mechaniczne to nie wszystko, co może zagrażać prawidłowemu funkcjonowaniu naszych przewodów. Zakłócenia elektromagnetyczne, na które nasz przewód może być narażony lub które emituje, mogą uniemożliwić poprawną pracę systemu. Całość zagadnień z tym związanych opisuje pojęcie kompatybilności elektromagnetycznej.

Kompatybilność elektromagnetyczną najprościej można zrozumieć jako zdolność do poprawnego działania urządzeń lub systemów w określonym środowisku, a także do niezakłócania pracy innych urządzeń lub systemów działających w tym środowisku. W praktyce ochrona przed zakłóceniami najczęściej sprowadza się do zastosowania przewodów ekranowanych. W sytuacji, gdy nie ma możliwości wymiany przewodów na ekranowane lub gdy chcemy zastosować dodatkowe ekranowanie przewodów

Polski Przemysł

16 lipiec-sierpień 2011

lub wiązek, rozwiązaniem może być zastosowanie systemu ochrony kabli PMA.

Oploty ekranujące F.CK

W skład systemu PMA, poza ponad 30 typami rur karbowanych oraz kilkoma tysiącami akcesoriów, wchodzą także akcesoria do ochrony przed zakłóceniami elektromagnetycznymi: oploty z miedzi ocynowanej oraz specjalne końcówki i adaptery EMCFIX. Końcówki EMCFIX, wkręcane w obudowę urządzenia, pozwalają na jednoczesne zamocowanie rury karbowanej PMAFLEX, jak i galwaniczne połączenie znajdującego się w rurze oplotu ekranującego z obudową urządzenia.

• miedź ocynowana, • pokrycie powierzchni >90%, • dostarczane na tubie formującej. Oploty ekranujące F.CU

Specjalna konstrukcja akcesoriów EMCFIX, zapewniająca pełne 360° połączenie oplotu z końcówką bądź adapterem, gwarantuje niską rezystancję połączenia ekran–obudowa. Końcówki EMCFIX mogą być stosowane w aplikacjach, gdzie ilość dostępnego miejsca wewnątrz obudowy jest ograniczona (silniki, gniazda). Korpusy końcówek EMCFIX są wykonane ze specjalnie modyfikowanego poliamidu, który jest samogasnący, wolny od halogenów i kadmu oraz bardzo odporny na uderzenia. Gwinty końcówek oraz części

• miedź ocynowana, • pokrycie powierzchni >65%.


PolskiPrzemysł

Technologie Końcówki EMCFIX typu VEMV

Końcówki EMCFIX typu VIMV

• część wewnętrzna wykonana z niklowanego aluminium, • gwinty męskie, typoszereg metryczny lub PG, • stopień ochrony IP 68, możliwość podniesienia stopnia ochrony do IP69K, • do stosowania z oplotami ekranującymi F.CK lub F.CU.

• część wewnętrzna wykonana z niklowanego aluminium, • gwinty żeńskie UNEF, • pasują do obudów złącz MIL-C5015 oraz MIL-C26482G, • stopień ochrony IP 68, możliwość podniesienia stopnia ochrony do IP69K, • do stosowania z oplotami ekranującymi F.CK lub F.CU.

Końcówki EMCFIX typu VEZ z dławnicą

Adaptery EMC typu HFAK

• część wewnętrzna wykonana z niklowanego mosiądzu, • gwinty męskie, typoszereg metryczny lub PG, • stopień ochrony IP 68, możliwość podniesienia stopnia ochrony do IP69K, • do stosowania z oplotami ekranującymi F.CK, F.CU lub ze standardowymi przewodami ekranowanymi.

Na zdjęciu widoczna jest standardowa końcówka prosta z tworzywa. Można zastosować końcówkę o dowolnym kształcie, np. kątową, łukową. • wykonane z niklowanego aluminium, • gwinty męskie, typoszereg metryczny lub PG, • stopień ochrony – taki jak zastosowanej z adapterem końcówki, • do stosowania z oplotami ekranującymi F.CK, F.CU.

lipiec-sierpień 2011

17 Polski Przemysł


PolskiPrzemysł

Technologie wewnętrzne (stykające się z oplotem i obudową) są wykonane z niklowanego mosiądzu lub niklowanego aluminium. Adaptery HFAK pozwalają na zamocowanie ekranu i można je zestawić z dowolną

końcówką PMAFIX. Pokazane powyżej rozwiązania nie wyczerpują oferty ASTE w zakresie ochrony kabli przed zakłóceniami elektromagnetycznymi. Oferta ta ciągle rośnie, gdyż wzrasta znaczenie EMC.

Końcówki MVIMD

Końcówki VMED-RER

• przeznaczone do mocowania rury i otaczającego rurę oplotu ekranującego (lub osłonowego).

• przeznaczone do mocowania rury i otaczającego rurę oplotu ekranującego (lub osłonowego).

Postępująca miniaturyzacja oraz potrzeba aplikowania nowych funkcji powodują, że montujemy coraz więcej urządzeń w coraz mniejszej przestrzeni (np. w taborze szynowym, w samochodach) i wszystko musi poprawnie działać. Osoby zainteresowane tematyką ochrony przed za-

kłóceniami lub ochroną mechaniczną kabli spełniającą najwyższe wymagania prosimy o kontakt. ■ www.aste.pl

reklama

www.polskiprzemysl.com.pl Polski Przemysł

18 lipiec-sierpień 2011



PolskiPrzemysł

Zarządzanie

Komunikacja to podstawa Nie ma idealnego systemu motywacyjnego, ale stosując się do kilku zasad można skutecznie zarządzać kapitałem ludzkim. Urszula Światłowska

W

yobraźmy sobie taką sytuację. Prezes firmy X w prasie branżowej doradza jak zarządzać kapitałem ludzkim. Wydawałoby się, że dla firmy jest to idealna sytuacja. Jest tylko jeden problem – menadżer nie stosuje się do własnych wskazówek. Efekt? Zespół czytając artykuły szefa czuje się oszukany, a to z kolei przekłada się na jakość jego pracy i identyfikację z firmą. Co zatem zrobić, by uniknąć podobnych sytuacji, oczywiście poza zaprzestaniem pisania nieprzemyślanych artykułów?

Po pierwsze: komunikacja Jednym z problemów, które negatywnie wpływają na zarządzanie kapitałem ludzkim, jest brak odpowiedniej komunikacji wewnątrz organizacji. O kondycji firmy, decyzjach personalnych i biznesowych pracownicy albo dowiadują się z prasy, albo podczas

Polski Przemysł

20 lipiec-sierpień 2011

rozmów przy automacie z kawą. A to już pierwszy krok do powstawania plotek. I tak zespół zamiast pracować zastanawia się nad tym co się wydarzy.

pują jakieś istotne zmiany, np. reorganizacja, redukcja zatrudnienia, fuzje, przejęcia itp. – radzi Dariusz Wiśniewski, założyciel firmy Milton & Dale, niezależny trener i konsultant.

– Gdy kierownictwo firmy docenia wagę komunikacji wewnętrznej i realizuje ją zgodnie z zasadami szczerości i otwartego dialogu, z pewnością nie dojdzie do sytuacji, w której to, co mówi o sobie firma na zewnątrz, rozminie się z tym, co wiedzą o niej jej pracownicy. Szczerość tego „roboczego dialogu” zakłada w tym przypadku gotowość zarządu firmy do komunikowania załodze, i to na bieżąco, zarówno dobrych, jak i tych nieco gorszych wiadomości. W przypadku braku oficjalnych informacji załoga karmi się domysłami i spekulacjami, narasta poziom lęku. Następstwa takiej sytuacji bywają czasem bardzo negatywne. Bieżąca i szczera komunikacja z załogą jest szczególnie ważna, gdy w firmie nastę-

Wtóruje mu Mirek Szlagor, niezależny doradca zarządzania kapitałem ludzkim i coach: – Niepewność związana z losem firmy lub poszczególnych pracowników jest gorsza niż najgorszy komunikat. Informacja, że konieczne są zwolnienia, czym są one spowodowane i jakie kryteria będą brane pod uwagę, prawdopodobnie sprawi, że 80% osób – ci, którym najbardziej zależy – zmobilizuje się – dodaje. I jeszcze jedno – komunikacja powinna być oparta na dialogu. Ograniczenie się do suchego przekazywania informacji to za mało. Przedstawiciele zarządu powinni też słuchać trudnych pytań i potrafić na nie odpowiadać.


PolskiPrzemysł

Zarządzanie Po drugie: przykład idzie z góry Niby oczywistość. Jednak gdy przychodzi co do czego, czasem okazuje się, że działy ze sobą rywalizują, nie zawsze według zasady „fair play”. Zamiast współpracować dla dobra wspólnego projektu koncentrują się na tym, by samemu jak najlepiej wypaść. Zdarza się, że szef dodatkowo stymuluje tę rywalizację. Pytanie tylko, czy słusznie. – Jeżeli pracownicy nie będą widzieć, że w zarządzie spółki są ludzie zapaleni do pracy, jeżeli nie będą czuli, że jego członkowie ze sobą współpracują, to przełoży się to na relacje w zespole. Przykład idzie z góry. Jeżeli w firmie zakorzeniona jest kultura współpracy, to pracownicy to czują i starają się dopasować do sytuacji – tłumaczy Mirek Szlagor. Zatem czas na kolejną oczywistość: właściwie dobrana kadra menadżerska to podstawa. I nie chodzi tu tylko o umiejętności zawodowe. – Poszukując skutecznych narzędzi motywowania pracowników, powinniśmy zacząć od podstaw, czyli od szkolenia kadry menadżerskiej. Jednym z podstawowych zadań każdego przełożonego jest motywowanie swoich podwładnych i to nie tylko przy użyciu dodatkowych pieniędzy. Większość kadry albo nie jest tego świadoma, albo nie umie posługiwać się tymi instrumentami w sposób profesjonalny, czyli skuteczny. Jeszcze inni nie wierzą, że to „działa” – mówi Dariusz Wiśniewski i dodaje: – Podstawowym błędem, jaki popełniają firmy w obszarze zarządzania, jest zatrudnianie na stanowiskach menadżerskich niewłaściwych ludzi. Bardzo często firma awansuje na stanowiska menadżerskie pracowników, którzy dobrze wykonywali swoje obowiązki na danym stanowisku pracy. Pokazuje to reszcie załogi, że ścieżki firmowej kariery są dla pracowników otwarte. Problem w tym, że nie każdy pracownik sprawdzi się w roli szefa. Promując takiego nieodpowiedniego kandydata, firma pozbawi się dobrego pracownika, a zyska złego menadżera, który prędzej czy później wpłynie negatywnie na swój zespół – przestrzega Dariusz Wiśniewski. Ważne więc, by pamiętać, że różnica między dyrektorem a przywódcą polega na tym, że lider potrafi wywołać pozytywne emocje i wykorzystać je tak, aby zmotywować ludzi

do działania. Jak radzi Dariusz Wiśniewski, tym, czego powinno się szukać, jest „normalność”, rozumiana jako stabilność emocjonalna, dojrzałość, odpowiedzialność, wrażliwość, dobrze rozwinięte kompetencje komunikacyjne i emocjonalne. Na tej bazie da się rozwijać kompetencje, którymi powinien się cechować dobry menadżer.

funkcje, a co za tym idzie zakres odpowiedzialności i wynagrodzenie. Jeżeli zarząd da to odczuć pracownikom, to wykona pierwszy krok do tego, by czuli się oni komfortowo w tej organizacji i się z nią identyfikowali. A właśnie identyfikacja z firmą jest istotnym czynnikiem motywującym, który dodatkowo nic nie kosztuje – radzi Mirek Szlagor.

Po trzecie: kij i marchewka

Po piąte: dodatkowy motywator

Kolejna bolączka wielu pracodawców – firmowy system kar i nagród. Zdarza się, że rozbudowany jest tylko jeden jego element, czyli kary. Bo w końcu dlaczego kogoś nagradzać za dobrą pracę, skoro to jego obowiązek? Tyle, że w ten sposób łatwo wpaść w błędne koło.

Sposobów na dodatkową motywację jest wiele. Coraz popularniejsze są dodatkowe świadczenia, np. pakiet prywatnej opieki medycznej lub karnet na siłownię.

– Opowiadam się zdecydowanie za nagrodami. Kary są „łatwiejsze” i pozornie „tańsze” w użyciu. Stosowanie ich pokazuje również w sposób szybki i jednoznaczny kto tu jest szefem, a kto podwładnym. W dłuższej perspektywie kary nie przynoszą jednak pozytywnych rezultatów. Tylko nagroda wskazuje dobry kierunek, zachęca pracownika do wzmożonego wysiłku, wzmacnia jego więź z firmą. Niedostrzeganie wysiłku podwładnych i niedocenianie go przez przełożonych jest bardzo demotywujące – tłumaczy Wiśniewski. Kluczem do sukcesu jest równowaga. Pracownik powinien wiedzieć, jakie błędy będą karane, ale też mieć poczucie, że jego osiągnięcia nie przejdą bez echa.

Po czwarte: system motywacyjny Niestety nie istnieje idealny system motywacyjny. Z prostej przyczyny: każdego człowieka motywuje trochę co innego. Jak tłumaczy Mirek Szlagor, można pokusić się o skonstruowanie takowego w mniejszej firmie, zatrudniającej kilkunastu–kilkudziesięciu pracowników. Wtedy można podejść do pracowników indywidualnie. Ale już w korporacji, w której pracuje kilka tysięcy osób, będą funkcjonować zupełnie inne mechanizmy motywacyjne. Dlatego tak ważne jest, by narzędzia dopasować do potrzeb konkretnej spółki, jej kondycji i możliwości. – Systemy motywacyjne są tylko narzędziem. Najbardziej motywuje świadomość, że w firmie wszyscy jesteśmy ludźmi, a różnią nas

– Dodatkowe świadczenia typu pakiet medyczny, siłownie, baseny itp. są miłym dodatkiem, ale pracownicy się do nich przyzwyczajają i nie mają one potem już żadnego oddziaływania na ich motywację, ponieważ są postrzegane jak coś, co się pracownikowi należy („Zawsze było, a spróbujcie mi to teraz zabrać!”) – tłumaczy Dariusz Wiśniewski. Nie oznacza to, że dodatkowe świadczenie w formie nagrody nie przyniesie żadnego efektu. – Pracownik odprężony jest bardziej wydajny, lepiej pracuje. Bonus w formie nagrody sprawia, że pracownik czuje się doceniony. Wedle zasady „kija i marchewki”. Tyle że trzeba pamiętać o równowadze. Kij nie może być dłuższy od marchewki – mówi Marcin Mizerski, współwłaściciel portalu i salonu Antystresik.pl. Ale nie wszystkie „motywatory” muszą wiązać się z dodatkowymi kosztami. Coraz popularniejsze w przedsiębiorstwach programy wolontariatu pracowniczego oprócz tego, że pomagają budować wizerunek firmy odpowiedzialnej społecznie, to jeszcze mogą pozytywnie wpływać na motywację zespołu. Pod warunkiem, że jest to wolontariat dobrze zrobiony. – Firmowy wolontariat daje poczucie, że firma oprócz tego, że prowadzi działalność gospodarczą, jest też wrażliwa na potrzeby społeczności lokalnych. To też jest element integracyjny. Zamiast grać w paintball cały zespół np. buduje plac zabaw dla dzieci. Prezes tak jak zwykły pracownik wbija gwoździe i ma okazję zbudować inną relację z pracownikami – mówi Mirek Szlagor. ■

lipiec-sierpień 2011

21 Polski Przemysł


PolskiPrzemysł

Transport i logistyka

Mariusz Krysiak

Długi i dłużnicy na giełdach transportowych Po światowym kryzysie ekonomicznym w 2009 r. platformy wymiany informacji o wolnych ładunkach i pojazdach, nazywane „giełdami transportowymi”, musiały przejść prawdziwą rewolucję systemów zabezpieczeń i monitoringu.

J

urij Głob, dyrektor rosyjskiej firmy przewozowej Globtransport-R, mówi, że ładunków nieznajomych firm stara się nie wozić: – Jeżeli już dojdzie do tego, że wykonaliśmy zlecenie, a firma nie zapłaciła, od razu zgłaszamy to do systemu dłużników na giełdzie transportowej lub kierujemy sprawę do sądu. Przewoźnicy, poszukując informacji o nieznanych sobie płatnikach, starają się wykorzystywać wewnętrzny system opinii: – Jeśli nowe zlecenia pochodzą z giełdy Trans.eu, opieramy się przede wszystkim na ocenach i komentarzach, jakie otrzymała na giełdzie dana firma, oraz na informacjach pozyskanych z forum – mówi Elke Frederichs z firmy Transport- und Speditionskontor GmbH. Świadomi użytkownicy innych platform, TimoCom i Wtransnet, także nie chcą czekać na próbę skuteczności mediatorów giełdowych, co potwierdzają pracownicy hiszpańskiego przedsiębiorstwa Transcat: – Sprawdzamy referencje innych firm i klientów, bazy informujące o ryzyku finansowym, np. eInforma, Axesor, Gedesco czy Creditreform – mówią. Podstawą, co podkreślali wszyscy rozmówcy, są opinie innych przedsiębiorców, sprawdzane na forach oraz poprzez systemy opinii użytkowników, które oferują same giełdy.

Najprostsza, najtańsza i najskuteczniejsza walka z dłużnikami Ponieważ żyjemy i pracujemy w przestrzeni społeczeństwa informacyjnego, brak dostępu do baz informacyjnych lub niekorzystanie z nich przy wyborze nowego kontrahenta mogą negatywnie wpłynąć na bilanse finansowe przedsiębiorstwa. A przecież widoczny odsetek kontrahentów w niemal każdej gałęzi gospodarki to płatnicy wyraźnie opóźniający spłatę zobowiązań. Największe bazy danych, zawierające dane o kilkunastu tysiącach płatników, mogą informować na1

Dane otrzymane od konsultanta giełdy ATI

2

Trzy razy i dość.

Polski Przemysł

22 lipiec-sierpień 2011

wet o kilkuset spóźniających się z zapłatą w danym czasie. Usługi mediacyjne giełd transportowych różnią się, szczególnie jeśli pod uwagę weźmie się poziom skuteczności w odzyskiwaniu należności. Giełda ATI, największa platforma wymiany informacji w Rosji i krajach ościennych, stosuje najprostszy system. Platforma ta, posiadająca ponad 90 tysięcy użytkowników i kilkanaście tysięcy abonentów1 z Rosji oraz krajów sąsiednich, nie prowadzi mediacji wspomagającej przewoźnika. Prewencyjnie dostarcza jedynie informacji o tym, że dany płatnik posiada nieuregulowane należności. Taki system jest ostrzeżeniem dla potencjalnych partnerów biznesowych, ale odzyskanie długu leży już w gestii zewnętrznych windykacji, sądu lub... świadomości samego dłużnika. Nieco inną strategię prowadzi czeski Raal, który skupia 17 tysięcy użytkowników z Europy południowej. Giełda ta wprowadziła bezpłatną usługę „Trikrat a dost”2, która dostępna jest w ramach opłaconego abonamentu. Trójstopniowy podział to nic innego jak mediacja pracownika giełdy z dłużnikiem. Pierwszy krok to ostrzeżenie wysłane w ciągu 7 dni od przyjęcia zgłoszenia. W przypadku braku reakcji, 2. krokiem i tygodniem zarazem jest publikacja informacji o dłużniku widocznej dla wszystkich abonentów. W 3. tygodniu nierzetelna firma ma zablokowany dostęp do giełdy. Utrata możliwości korzystania z narzędzia pracy na ogół okazuje się o wiele bardziej skuteczna niż działania typowej windykacji. Z podobnego założenia wyszli najwięksi operatorzy giełdowi w Europie: Teleroute, Trans oraz TimoCom. Oferty usług mediacyjnych największych dostawców informacji różnią się kilkoma czynnikami. Najskuteczniejszymi w swych działaniach są TimoCom, Trans oraz Teleroute. Pierwszy z nich dostaje sporo pochwał od swoich klientów: – TimoCom dzięki swojej giełdzie ofert transportowych znajduje się w centrum wydarzeń i dysponuje wiedzą o krajowym i międzynarodowym rynku

w branży spedycyjnej – mówi Patrick Andres, kierownik spedycji Günther Andres e.K. z Hanau. Dzięki usłudze Inkaso, która polega na odzyskiwaniu przeterminowanych należności, giełda gromadzi wiele informacji i należycie je wykorzystuje. Zgłoszenie dłużnika następuje poprzez wypełnienie formularza usługi Inkaso. Jeśli płatnik spóźnia się z zapłatą dłużej niż 30 dni, należy dostarczyć także fakturę / notę uznaniową, zlecenie i dowód transportu, ostatnie upomnienie lub wydruk oferty TimoCom. Za wszczęcie windykacji pobierana jest opłata 12,50 euro. Mediacja rozpoczyna się z chwilą przyjęcia zlecenia: „Jedni płacą od razu, inni proszą jeszcze o 14 dni” – czytamy na www. forum-speditionen.de. Z chwilą odzyskania należności naliczana jest dodatkowa kwota za sukces, wyliczana na podstawie niemieckich przepisów. Na przykład za odzyskane 600 euro do stałej opłaty 12,50 doliczyć należy 22,50 euro. Jak twierdzą przedstawiciele giełdy, w roku 2010 skuteczność takiego działania wynosiła 85,5%. W rozmowie z kierownikiem Działu Ryzyka Finansowego giełdy Trans okazało się, że ostatni kwartał to skuteczność rzędu 84%. – Większość zgłoszeń załatwiana jest w ciągu maksimum 10 dni roboczych, ale mamy też dużo takich, których rozwiązanie zajmuje nie więcej niż 4 dni robocze – mówi Piotr Płończak. Usługa mediacji zawarta jest w pakiecie „Bezpieczna Firma”. Użytkownicy, którzy go posiadają, otrzymują miesiąc na zgłoszenie nieograniczonej liczby płatników, zarówno z giełdy, jak i spoza niej, których faktury przeterminowane są o co najmniej 30 dni. Dodać należy, że na niemal wszystkich rynkach usługa jest bezpłatna3. W Polsce dane o nieuregulowanych płatnościach publikowane są na specjalnej Liście Dłużników i – według prawa – jest to giełda wierzytelności wystawionych na sprzedaż. Operator giełdy Trans zamierza już niebawem wprowadzić Listę Dłużników również na rynek czeski, słowacki i litewski.


PolskiPrzemysł

Transport i logistyka W ramach pakietu klient otrzymuje również dostęp do rzetelnych opinii i komentarzy wszystkich użytkowników giełdy oraz do Indeksu TransRisk. Wskaźnik ten opiera się na informacjach pozyskiwanych z wywiadowni gospodarczej Creditreform oraz ogólnych wynikach działalności firmy na giełdzie. Od momentu przyjęcia zgłoszenia, zalegający płatnik ma 7 dni na uregulowanie należności. Brak spełnienia tego kryterium oznacza, że informacja o niespłaconych zobowiązaniach widnieje w jego giełdowej wizytówce, a przedsiębiorstwo trafia na listę dłużników. Kolejnym etapem jest wykluczenie nierzetelnego z grona użytkowników giełdy. Prewencyjnie warto także korzystać z forum transportowego, które działa przy giełdzie, gdyż zawiera ono ponad 13 tysięcy wątków z opiniami kontrahentów o innych firmach. Holenderski Teleroute, najstarsza giełda transportowa w Europie, również zwraca uwagę na bezpieczeństwo przewoźników. Tym, co różni system mediacji od pozostałych, jest czas, po którym można zgłosić fakturę, czyli 60 dni od przedawnienia. Opłata za każde zgłoszenie wynosi każdorazowo 25 euro. Usługa o nazwie „Bezpieczna Giełda” działa od roku 2009 i jej skuteczność waha się pomiędzy 50 a 60%. Tak jak w przypadku TimoCom zgłoszenia mogą dotyczyć tylko transakcji dokonywanych na giełdzie: „Sprawy trwające dłużej niż 90 dni są automatycznie zamykane” – czytamy w opisie na stronie giełdy.

Kto Ci pomoże? Problem przeterminowanych faktur nie dotyczy tylko sektora transportu, ale dzięki istnieniu giełd transportowych jesteśmy w stanie przyjrzeć się temu problemowi bliżej. Wyraźnie widać, że bez systemów bezpieczeństwa istnieje spore ryzyko związane z terminowością spłaty zobowiązań. Na czele skutecznej walki o bezpieczeństwo znalazły się Trans i TimoCom. Trans, którego skuteczność jest zaledwie o 1% niższa od efektywności TimoCom, wygrywa ceną. Na większości rynków stanowi ona część regularnego abonamentu. Dodatkowym plusem jest niewątpliwie możliwość zgłaszania dłużników spoza giełdy. Nie

Rysunek 2. Wykaz skuteczności w odzyskiwaniu należności. Teleroute 55% Trans.eu 84,4% TimoCom 85,5% 0

20

40

60

80

100

znamy skuteczności czeskiego Raala, ale biorąc pod uwagę lokalność produktu, czynnik wiarygodności na rynku jest dla płatników równie cenny, jak korzyści płynące z korzystania z giełdy. Wszystkie giełdy stosują system prewencji, informując klientów o problemach płatników. Powstałe niedawno pojęcie „grywalizacja”4 powinno stanowić podstawę działalności systemów wymiany informacji. Na tym polu system opinii i komentarzy Trans pozwala na oszacowanie poziomu ryzyka zanim zgłosi się firmę jako zalegającego płatnika. Duża liczebność użytkowników podnosi stopień wiarygodności informacji. Odniesieniem do tego jest infolinia TimoComAssist – chwalona przez klientów usługa, której celem jest informowanie o bezpieczeństwie współpracy z danym kontrahentem. Giełdy inne niż TimoCom i Trans postanowiły natomiast informować o ryzyku już po zgłoszeniu długu. Co nie podoba się klientom? Wśród opinii przeważają problemy ze sprawami spornymi, których giełdy nie mogą się podejmować, oraz potrzeba przedłożenia kompletu dokumentów.

Komentuje Bartłomiej Kosicki z wrocławskiej kancelarii KPG Dochodzenie wierzytelności na drodze sądowej może i na ogół okazuje się czaso- i środkochłonnym procesem. Taka sytuacja pojawia się zwłaszcza w przypadku „spraw międzynarodowych”, tzn. z udziałem podmiotów spoza Polski (zwłaszcza spoza Europejskiego Obszaru Gospodarczego) lub toczonych z różnych względów poza terytorium Polski (szczególnie aktualne w branży transporto-

Bartłomiej Kosicki Kancelaria KPG

wej). Aby zrozumieć specyfikę windykacji wierzytelności powstałych w profesjonalnym obrocie gospodarczym, konieczne jest zrozumienie przyczyn powstania zadłużenia. Powszechną praktyką występującą pomiędzy przedsiębiorcami jest maksymalne odwlekanie płatności. W takim przypadku na ogół wystarczającym środkiem będzie skierowanie wezwania do zapłaty np. za pośrednictwem kancelarii czy innego podmiotu wyspecjalizowanego w windykacji. W pozostałych przypadkach, np. utraty płynności finansowej, upadłości dłużnika, sporu co do wysokości wynagrodzenia, oszustwa, konieczne będzie wystąpienie na drogę sądową. Na koszty wytoczenia powództwa składają się koszty opłat sądowych (proporcjonalne do wysokości roszczenia) oraz koszty wynagrodzenia kancelarii (proporcjonalne do wysokości roszczenia lub nakładów pracy). Po uzyskaniu tytułu wykonawczego może okazać się konieczna egzekucja komornicza. Jak widać z powyższego, szczególnie istotna jest preeliminacja klienta. Dzięki wcześniejszej weryfikacji możemy uniknąć późniejszych strat finansowych. Weryfikację klienta można zlecić kancelariom albo zdać się na rozwiązania systemowe oferowane np. przez giełdy transportowe. ■

3

Opłaty obowiązują jeszcze na Litwie (20 euro za rok), w Czechach (32 euro za rok), na Słowacji (78 euro za rok) oraz w Polsce (25 euro na miesiąc).

4

Zdobywanie punktów doświadczenia z dotychczasowych działań na jakimś polu, a tym samym zwiększanie własnej wiarygodności.

lipiec-sierpień 2011

23 Polski Przemysł


PolskiPrzemysł Cezary Lejkowski

Zielona Marka

Zielone ściany Zielone ściany - naturalna roślinność dopasowana do naszej strefy klimatycznej. Często jadąc za granicę oglądamy ciekawie wyglądające ściany, na których rośnie roślinność. Na pierwszy rzut oka jest to nienaturalne w mieście, biurze, na budynku. Roślinne ściany stanowią wspaniałą alternatywę dla ogrodów, zwłaszcza przy braku miejsca dla konwencjonalnych form zieleni. W odróżnieniu od zielonych elewacji (porośniętych przeważnie przez bluszcz pospolity, Hedera helix) system Greenarte® Life pozwala na wprowadzanie bogatej roślinności na ściany budynków. Kluczem do tworzenia zaskakujących wzorów oraz niepowtarzalnych ogrodów jest różnorodność. Osiągamy to poprzez zastosowanie właściwej faktury, rozmiarów oraz koloru zaprojektowanej roślinności. Nasz system pozwala na wykorzystanie nie tylko szerokiej palety bylin, ale także krzewów oraz małych drzewek! System pionowych ogrodów Greenarte® Life składa się z konstrukcji nośnej, paneli roślinnych, specjalistycznego systemu nawadniania oraz dobranej roślinności.

Polski Przemysł

24 lipiec-sierpień 2011

Dyrektor Generalny easygreen, firmy nadzorującej przydzielanie Certyfikatów Zielona Marka


PolskiPrzemysł

Zielona Marka Mocowanie konstrukcji projektowane jest indywidualnie do oczekiwań klienta i nie uszkadza ściany budynku.

• oczyszczanie powietrza,

Wykorzystywana przez nas metoda uprawy roślin pozwala na kreatywność w projektowaniu i daje nieograniczone możliwości. Stosowane przez nas gatunki roślin zostały wcześniej przebadane, tak aby system pionowych ogrodów Greenarte® Life satysfakcjonował naszych klientów przez cały rok.

• bioróżnorodność,

System Greenarte® Life może być instalowany zarówno wewnątrz, jak i na zewnątrz obiektu, przyczyniając się do wzbogacenia architektury dzięki integracji budynku z naturą. Nowoczesne wnętrza niejednokrotnie pozbawione są życia, które może być wprowadzone w łatwy i przystępny sposób. Zielone ściany Greenarte® Life wykorzystują zieleń jako naturalny element otoczenia, przynosząc takie korzyści jak:

• redukcja kurzu i metali ciężkich,

• aspekty wizualne, • absorpcja hałasu. Nowość stanowią mobilne systemy roślinnych ścian z automatycznym systemem nawadniania. Greenarte® Life stanowi wspaniałe rozwiązanie, nadające się zarówno do pomieszczeń mieszkalnych, jak i biurowych. System uprawy hydroponicznej pozwala na wprowadzanie zieleni dostosowanej do każdej przestrzeni w różnych konfiguracjach. Zazielenione moduły nadają nowego charakteru pomieszczeniom, będąc ich ozdobą i przykuwając wzrok. Systemy dwustronne idealnie nadają się na żywe

przegrody, poprawiające warunki pracy w biurowcach. Wersje meblowe natomiast dzięki wbudowanym podświetlonym półkom spełniają nie tylko funkcję estetyczną, ale także marketingową. Greenarte® Life oferuje dwie podstawowe wersje roślinnych ścian wykonanych z laminatu: • ścianki o wymiarach 1 × 2 m – żywe meble oraz przegrody; • ścianki o wymiarach 50 × 50 cm, mogące być ozdobą biurka, pełnić funkcję ziołowego ogródka w kuchni lub żywego obrazu na ścianie. Na życzenie klienta projektujemy również roślinne ściany w niestandardowych konfiguracjach, także z aluminium i w dowolnie dobranym kolorze. ■

T-Mobile jako pierwsza sieć komórkowa jest Zieloną Marką Polska Telefonia Cyfrowa (T-Mobile) jako pierwszy operator telekomunikacyjny została uhonorowana certyfikatem „Zielona Marka”. Tytuł ten jest przyznawany za promowanie i prowadzenie działań na rzecz środowiska naturalnego. Kapituła Konkursu Zielona Marka przyznała PTC certyfikat w kategorii Technologia za energooszczędną sieć telekomunikacyjną oraz rozwiązania przyjazne człowiekowi i środowisku. Głównym celem Zielonej Marki jest promowanie firm, których działania pośrednio i bezpośrednio uwzględniają dobro środowiska naturalnego. Energooszczędność oraz przestrzeganie norm emisji były pierwszymi elementami ocenianymi przez Kapitułę. PTC posiada certyfikat ISO 14001; oznacza to, że budowa i eksploatacja sieci telekomunikacyjnej podlegają stałej kontroli realizowanej przez

certyfikowane i niezależne od siebie laboratoria, i że są prowadzone zgodnie z rygorystycznymi normami. Wyniki tych badań wykazują natężenie pól nawet 1000 razy niższe od dopuszczalnego. Już na etapie projektowania obiektów telekomunikacyjnych firma uwzględnia aspekty związane z energooszczędnością, instalując m.in. energooszczędne systemy klimatyzacyjne, umożliwiające obniżenie kosztów zużycia energii nawet o 50%, czy stosując zdalne odczyty stanu liczników energii zainstalowanych w stacjach bazowych. PTC jest też organizatorem akcji proekologicznych, ta-

kich jak „Recykling w Erze – Pomóż Ziemi!”. Zachęca ona klientów do przekazywania zużytych telefonów oraz akcesoriów do firmy w celu poddania ich recyklingowi lub utylizacji w bezpieczny dla środowiska sposób. Promowanie elektronicznych faktur wśród abonentów przyczyniło się w znacznym stopniu do ograniczenia zużycia papieru. Firma propaguje również proekologiczne zachowania wśród pracowników, stosując elektroniczny obieg dokumentów oraz wydając magazyn pracowniczy na papierze pochodzącym z recyklingu. ■

lipiec-sierpień 2011

25 Polski Przemysł


PolskiPrzemysł

Regiony

Wrocław – perła promocji W ciągu kilkunastu lat Wrocław stał się jednym z najbardziej rozpoznawalnych i popularnych miast w Polsce. O tym co wpłynęło na sukces stolicy Dolnego Śląska rozmawiamy z Adamem Mikołajczykiem, prezesem zarządu Best Place – Europejskiego Instytutu Marketingu Miejsc. Urszula Światłowska

miasta. Miałem okazję kilkakrotnie rozmawiać z prezydentem Dutkiewiczem. Wspominał, że nie ma spisanej na kartce strategii promocji swojego miasta, ale udało mu się zbudować sprawny i silny zespół doradców i specjalistów od promocji – pracujących wspólnie od wielu lat. Oni nie muszą zaglądać do dokumentów, by wiedzieć co mają robić. Strategię promocji mają w głowach i po prostu ją realizują.

W czerwcu o Wrocławiu znów zrobiło się głośno. Stolica Dolnego Śląska zwyciężyła w konkursie na Europejską Stolicę Kultury. Ale to niejedyny sukces Wrocławia. Bo od kilku lat Wrocław jest jednym z najpopularniejszych polskich miast. Na czym polega jego fenomen? Adam Mikołajczyk, prezes zarządu Best Place – Europejskiego Instytutu Marketingu Miejsc: Tak, to prawda – w ciągu ostatnich dziesięciu lat Wrocław dokonał rzeczy fenomenalnej – z wcześniej zapomnianego miasta przemienił się w wizerunkową perełkę. Teraz to miasto, w którym inwestują deweloperzy i które organizuje światowe przedsięwzięcia. Moim zdaniem na sukces Wrocławia wpłynęło kilka czynników. Po pierwsze: silny lider, który potrafi bronić swojej wizji. Rafał Dutkiewicz dobrze się w tej roli sprawdza. Rozumie też, że dzisiaj bez promocji i budowania silnej marki trudniej odnieść sukces. I miasta nie są tu wyjątkiem. Istotny jest też fakt, że Wrocław bardzo wcześnie zauważył potrzebę promowania miasta. Na początku XXI w. zajął się profesjonalnie swoim wizerunkiem. Powstał logotyp miasta, spójny system identyfikacji wizualnej, pomysł na promocję przez wydarzenia oraz rozpoczęto pozycjonowanie miasta jako miejsca spotkań. I od dziesięciu lat Wrocław konsekwentnie swoje założenia promocyjne realizuje. Wrocław stworzył też cały system bardzo ciekawych i fajnych eventów, które jednoznacznie się z nim kojarzą. Poczynając

Polski Przemysł

26 lipiec-sierpień 2011

od wydarzeń kulturalnych z Erą Nowe Horyzonty na czele, kończąc na dużych biznesowych wydarzeniach, jak np. Wrocław Global Forum 2011 z udziałem gwiazd z obszaru polityki i biznesu. I jeszcze jeden ważny element: Wrocław nigdy nie bał się ubiegać o duże projekty. Zarówno te związane z inwestycjami, jak i z promocją, np. Expo 2012. Tyle że nie zawsze to się kończyło sukcesem. To prawda, że część z tych projektów nie wypaliła. Natomiast sam fakt, że Wrocław miał odwagę podjąć te wyzwania, dał mu bardzo dużo. I mam wrażenie, że nie zawsze chodziło o to, by wygrać, ale by przysłowiowo „gonić króliczka”. Wykorzystywać te okazje do budowania swojego wizerunku i do pokazywania swoich atutów, przewag konkurencyjnych. Tak naprawdę to zwycięstwo w konkursie na Europejską Stolicę Kultury jest fajnym podsumowaniem ostatnich dziesięciu lat przemyślanej promocji i budowania wizerunku. Wspomniał Pan, że ważną rolę w sukcesie Wrocławia odegrał silny lider. Ale bez sprawnego zespołu współpracowników nie dałby sobie rady. Od wielu lat dolnośląskim miastem zarządzają ludzie z wizją i pomysłem na to miejsce. I konsekwentnie realizują swoje założenia. I to jest nie tylko klucz do sukcesu wizerunkowego

Wrocław, pomimo tego, że jest w czołówce najbardziej zakorkowanych miast w Europie i pomimo niepowodzeń w staraniach o niektóre duże imprezy, wygrywa w rankingach na najlepsze miejsce do mieszkania. Jak przekuć porażki w sukces? Gdybym wiedział, to byłbym bardzo bogaty (śmiech). Trzeba mieć świadomość, że można. A Wrocław taką świadomość miał. I choć nie udało mu się zdobyć takich projektów jak Expo czy Instytut Naukowo-Technologiczny, to specjaliści od promocji Wrocławia potrafili skorzystać na tym, że w ogóle się o takie projekty Wrocław ubiegał. Natomiast jeżeli chodzi o korki, to jest to fenomen. I nie znalazłem nigdzie odpowiedzi na pytania jak Wrocławiowi udało się tego dokonać. Bo chociaż we Wrocławiu stoi się w korkach, niektóre inwestycje są opóźnione, to i tak trudno usłyszeć negatywne opinie o tym mieście. Mam wrażenie, że mieszkańcy i osoby odwiedzające Wrocław są pod wpływem magii miasta. Stąd zwycięstwo Wrocławia w rankingach dotyczących jakości życia. Moim zdaniem zadecydował właśnie ten nieuchwytny element. Choć ważne jest też to, że osoby zarządzające miastem po ludzku podeszły do mieszkańców. Jak na przykład w przypadku remontów dróg – prezydent wystąpił z odezwą do mieszkańców, mówiąc, że przez kilka lat będzie ciężko, ale za to potem będzie można przejechać przez Wrocław bez większych problemów. Mieszkańcy docenili takie podejście włodarzy miasta. I stąd właśnie się bierze dobra opinia o Wrocławiu. ■


ARTYKUŁ SPONSOROWANY

SIEMENS – zintegrowane rozwiązania w zakresie technologii CNC Jak współcześnie zarządzać produkcją i obrabiarkami sterowanymi numerycznie

Do

sterowania obrabiarkami CNC, stosowanymi w produkcji warsztatowej, produkcji form i matryc, produkcji narzędzi oraz w przemyśle lotniczym i motoryzacyjnym, Siemens oferuje swoim klientom w pełni funkcjonalną platformę systemową. Ta platforma to SINUMERIK solution line. Niezależnie od tego, czy jest to produkcja mało-, czy wielkoseryjna, produkty proste, czy złożone, wszystkie specyficzne wymagania współczesnej produkcji mogą być spełnione dzięki rozbudowanym funkcjom samego sterowania CNC oraz szerokiej gamie komponentów (hardware i software), wchodzących w skład obrabiarki i systemu zarządzania produkcją.

Wedle oczekiwań wytwórców skomplikowanych geometrycznie części (jak wirnik turbosprężarki czy łopatki turbiny) oraz rygorów rynkowej konkurencji sterowanie powinno zapewniać maksymalnie krótki czas wytwarzania przy minimalnym nakładzie czasu na przygotowanie technologii i wdrożenie produkcji. Siemens zintegrował funkcjonalność najnowszych układów sterowania (CNC SINUMERIK) z narzędziami przygotowania programów technologicznych (NX CAM), które – użyte razem – całkowicie rewolucjonizują dotychczasowe możliwości technologiczne dla najbardziej precyzyjnych maszyn i pozwalają

skrócić czas opracowania programu obróbki i jego wdrożenia niekiedy o 70% w stosunku do metod klasycznych. Wprowadzenie na rynek wspomnianych systemów sterowania numerycznego SINUMERIK 840D sl i 828D daje większe możliwości wytwórcze maszyn o średniej i najwyższej funkcjonalności. Najnowocześniejsze technologie układów przekształtnikowych serii SINAMICS S120 i sterowania CNC SINUMERIK, w połączeniu ze zintegrowanymi funkcjami Safety Integrated oraz szeroką ofertą silników serwo, pozwalają spełnić najostrzejsze normy bezpieczeństwa. Cechą charakterystyczną najnowszej

lipiec-sierpień 2011

27 Polski Przemysł


platformy CNC SINUMERIK solution line, stanowiącą największą korzyść dla jej użytkowników, jest bezstratna wymiana danych procesowych z oprogramowaniem NX CAM, które służy do programowania obróbki technologicznej. Komunikacja ze sterowaniem obrabiarki odbywa się za pośrednictwem typowych złączy komunikacyjnych, jak przemysłowy Ethernet, Profinet i Profibus DP. Nowością w SINUMERIK solution line jest elastyczna koncepcja obsługi za pomocą funkcji Thin-Client oraz wewnętrzna magistrala komunikacyjna DRIVE-CLiQ®, wykorzystywana często przez służby utrzymania ruchu, programistów i serwisantów do diagnozowania poszczególnych elementów systemu CNC oraz do prostego i szybkiego uruchamiania za pomocą automatycznej identyfikacji dołączonych napędów (Plug & Run).

Jak poprawić bezpieczeństwo produkcji Różne kraje i różne gałęzie przemysłu mają własne wymagania dotyczące standardów bezpieczeństwa. Siemens jest kompetentnym i niezawodnym partnerem, który jest w stanie sprostać wymaganiom na poziomie bardzo zaawansowanym. W odniesieniu do obrabiarek CNC system SINUMERIK solution

Komunikacja SINUMERIKA z NX CAM – obsługa bez konwersji danych dla krzywych typu Spline, zapewnia szybszy start obrabiarki CNC, dużo większą jakość powierzchni dla szybkich obróbek.

line oferuje szereg funkcji bezpieczeństwa: nadzór nad prędkością i zatrzymaniem, zabezpieczenie przestrzeni obróbczej, ograniczenie pola pracy, zapewnia ponadto pełną wygodę w obsłudze, choćby podczas instalacji czy testowania przy otwartych osłonach. Pakiet Safety Integrated posiada bezpośrednie połączenie ze wszystkimi ważnymi sygnałami maszyny i ich funkcjami logicznymi. Skuteczność zainstalowanych funkcji bezpieczeństwa może być w prosty sposób sprawdzona za pomocą zintegrowanych z systemem procedur testu odbioru maszyny – protokół przeprowadzonych testów zostanie wygenerowany automatycznie. Naszym klientom oferujemy online skuteczne narzędzie Evaluation Tool do projektowania systemów zabezpieczających (adres poniżej). Funkcje bezpieczeństwa spełniają wymagania normy PN-EN ISO 13849-1.

Jak optymalnie wykorzystać współczesne narzędzia programowe do produkcji skomplikowanych części Dla wytwarzania części o skomplikowanej geometrii Siemens oferuje oprogramowanie NX CAD/CAM z wbudowanym postprocesorem, obsługującym systemy SINUMERIK.

Stosując takie środowisko projektowe, przechodzimy w sposób płynny od projektu do realizacji. NX jest częścią większego systemu zarządzania produkcją. Na warsztacie mamy model wirnika turbosprężarki silnika wysokoprężnego (przykład poniżej). NX CAM oszczędza czas pracy technologa (o blisko 50%) także poprzez szereg narzędzi wspomagających, co przekłada się na szybkie generowanie optymalnych ścieżek pracy narzędzi skrawających dla obróbki zgrubnej oraz obróbek wykańczających, z uwzględnieniem wymaganego pochylenia narzędzia skrawającego czy też zmiany prędkości posuwu względem położenia freza na materiale. SINUMERIK szybciej rozpoczyna pracę, a jakość powierzchni jest dużo wyższa nawet dla szybkich obróbek HSC (High Speed Cutting). Symulacja w NX CAM pozwala na wierne odtworzenie działań ze wszystkimi aspektami obróbki z programu sterującego CNC, tj. ruchu narzędzia skrawającego, zdejmowania materiału, ruchu mechanizmów obrabiarki w zakresie przewidzianym przez technologa, a także na wizualizację pracy narzędzi pomiarowych (CMM), dodatkowych manipulatorów czy chwytaków. Możliwość symulowania programu technologicznego obróbki z uwzględnieniem parametrów maszyny na stanowisku NX CAM powoduje, że nie ma potrzeby wyłączania realnej obrabiarki CNC z produkcji w celu przetestowania nowo powstałego programu obróbki. Maszyna może pracować nieprzerwanie, co wpływa na wskaźniki ekonomiczne firmy. Wymienione do tej pory funkcje można wykorzystać do obróbki wszystkich rodzajów części, szczególnie tych skomplikowanych, np. wirników powstających na 5-osiowych centrach obróbczych. To dzięki elastycznym systemom wytwarzania najnowsze systemy turbin oferują wysoką sprawność, gdyż nastąpiło odejście od wytwarzania tarcz wirników turbin lotniczych w postaci zestawów oddzielnych łopatek składanych z piastami na rzecz produkcji pojedynczych kompletnych komponentów. Kolejnym składnikiem platformy wsparcia produkcji NX jest moduł Turbomachinery. Powstał on przy współpracy firmy Siemens ze znanymi producentami oraz dostawcami części do budowy silników lotniczych. Moduł Turbomachinery oferuje użytkownikom wyspecjalizowane operacje związane z programowaniem skomplikowanych elementów urządzeń i silników turbinowych. Ideą jest proste wybranie geometrii i wskazanie systemowi odpowiednich typów i elementów łopatek w danej operacji. Po definicji parametrów technologicznych otrzymujemy bezkolizyjne ścieżki narzędzia dla całego komponentu bez konieczności wprowadzania do nich modyfikacji.

Symulacja obróbki w NX CAM na bazie kodu NC

Polski Przemysł

28 lipiec-sierpień 2011

Zintegrowana platforma wsparcia produkcji NX to skrócenie czasu wymaganego na


opracowanie technologii obróbki, a także możliwość skrawania HSM z wysoką jakością wykończenia powierzchni.

Jak zarządzać parkiem maszyn CNC, programami obróbki i narzędziami Siemens oferuje szeroko rozumiane zdalne zarządzanie narzędziami, oprzyrządowaniem, technologią i obrabiarkami CNC. Wykorzystano znane produkty software’owe, wyposażone w nowe łącza integracyjne, w skład których wchodzą: Teamcenter – do zarządzania informacją o produkcie, TDI (Tool Data Information) – do zarządzania narzędziami, oraz MCIS (Motion Control

SinuTrain umożliwia realistyczne szkolenie operatorów obrabiarek CNC na komputerach personalnych

MCIS - kompletny system zarządzania informacją o planowanej produkcji

Information System) – kompletny system zarządzania informacją o planowanej produkcji, zastosowanych technologiach, narzędziach oraz programach sterujących. MCIS wraz z TDI pozwala dostarczyć drogą elektroniczną informacje o ustawieniach wejściowych obrabiarki wraz z oprzyrządowaniem, narzędziami i programami sterującymi, dając pewność wyboru poprawnej technologii wraz ze wszystkimi właściwymi dla danej części danymi, wymaganymi do uruchomienia procesu wytwarzania. Dzięki umiejętności łatwego planowania operacji technologicznych nasze rozwiązanie znacząco podnosi produktywność posiadanego parku maszynowego CNC, pozwala na harmonogramowanie prac, optymalizuje wykorzystanie możliwości maszyn, oprzyrządowania oraz narzędzi.

Jak efektywnie przygotować nowego operatora obrabiarki CNC do pracy Zmieniająca się technologia obróbki lub rodzaj maszyny na hali wymagają przygotowania operatora obrabiarki do nowych warunków. Siemens oferuje specjalistyczne oprogramowanie (SinuTrain, Virtual Machine oraz Warsztat Wirtualny) przeznaczone do realizacji szkoleń dla operatorów maszyn oraz programistów, zarówno w wariancie grupowym, jak i indywidualnym. Zaletą tego typu oprogramowania jest możliwość prowadzenia szkolenia w przyjaznym otoczeniu sali szkoleniowej, z dala od hałasu,

niebezpieczeństw i zanieczyszczeń przemysłowych. Stanowi ono efektywną alternatywę dla uciążliwych i zwykle bardzo drogich szkoleń bezpośrednio przy maszynie.

Do czego służy SinuTrain? SinuTrain to program symulujący działanie sterowania numerycznego z rodziny SINUMERIK na komputerze klasy PC. Oprogramowanie to dokładnie odwzorowuje środowisko obsługi (interfejs operatora HMI) zainstalowane w rzeczywistym sterowaniu, a także działanie samego systemu NC. Daje

ono możliwość zrealizowania specjalistycznego szkolenia dla operatorów maszyn oraz programistów, począwszy od poziomu podstawowego, aż do obszaru specjalistycznych i zaawansowanych technologii. SinuTrain przeznaczony jest głównie dla szkół, uczelni i ośrodków szkoleniowych, prowadzących edukację w zakresie obrabiarek i maszyn produkcyjnych. Może być także używany przez producentów i sprzedawców obrabiarek oraz użytkowników maszyn do indywidualnego szkolenia w zakresie obsługi, programowania oraz praktycznego opracowywania i testowania programów obróbki. ■

Więcej informacji na temat rozwiązań Siemensa w zakresie współczesnych technologii wytwarzania CNC znajdziecie Państwo w prezentowanej książce „Elastyczne programowanie obrabiarek” wydanej przez PWN.

Zapraszamy na jednodniowe spotkania techniczne organizowane w wielu miastach w Polsce. Szczegółowy program i termin na naszej głównej stronie. Ważne linki: www.siemens.pl/mc (główna strona o CNC SINUMERIK) www.sinumerik.ulinks.net (profil CNC SINUMERIK na Facebooku) www.cnc4you.siemens.com (wskazówki projektowe dla technologów CNC) www.siemens.pl/safety-evaluation-tool (projektowanie systemów zabezpieczających)

Autorzy tekstu: Roman Korzus, Karol Staworko Siemens Sp. z o.o. I DT Motion Control ul. Żupnicza 11 03-821 Warszawa Tel. +48 22 870 9860 Faks +48 22 870 9177 E-mail: automatyka.pl@siemens.com

lipiec-sierpień 2011

29 Polski Przemysł


FAMOT TRADYCJA I NOWOCZESNOSC

Polski Przemysł

30 lipiec-sierpień 2011


Wyjątkowa historia Kiedy w roku 1875 Ignacy Jezierski po przybyciu do Pleszewa zakładał warsztat ślusarski, na pewno nie wiedział jak potoczą się jego losy. Dzisiaj największa w Polsce fabryka obrabiarek ma za sobą wyjątkową historię i jest pięknym przykładem dziejów polskiego przemysłu. Trudno ustalić kiedy dokładnie powstał warsztat Ignacego Jezierskiego, który dał początki dzisiejszej firmie. Źródła wskazują na rok 1875 lub 1877. W warsztacie pracowało początkowo 20 robotników. Firma zajmowała się produkcją i naprawami prostych maszyn rolniczych

(m.in. maneży, młocarni, sieczkarni, bron, radeł, walców, parowników do kartofli, wózków do pasz i taczek) oraz wytwarzaniem odlewów. Właściciel starał się rozwijać zakład i konkurować na rynku z niemieckimi przedsiębiorcami. W 1897 r. manufakturę przejął jego syn Władysław Jezierski. Działała ona wówczas jako spółka jawna prawa handlowego pod nazwą „Fabryka Maszyn – Lejarnia Żelaza i Spiżu W. Jezierski i Spółka”. Później właścicielem fabryki został inżynier i budowniczy maszyn Seweryn Samulski, zięć Ignacego Jezierskiego. To właśnie jemu fabryka zawdzięcza rozbudowę i dynamiczny rozwój. Pod jego kierownictwem podjęto produkcję nowoczesnych jak na owe czasy maszyn rolniczych, a zatrudnienie zwiększyło się do

lipiec-sierpień 2011

31 Polski Przemysł


Siedziba FAMOT Pleszew Sp. z o.o.

60 pracowników. Warsztat nadal też świadczył usługi. Przeprowadzano w nim remonty maszyn i urządzeń. W 1912 r. zorganizowano w Pleszewie Wystawę Przemysłową. Seweryn Samulski był jej głównym organizatorem. Fabryka zdobyła wówczas Złoty Medal za prezentowane maszyny rolnicze. Później zakładem zarządzał inżynier Bronisław Samulski, brat współwłaściciela Seweryna Samulskiego. Firma działała jako spółka pod szyldem „Fabryka Maszyn i Armatur – Odlewnia i Kotlarnia S. Samulski & Sp Pleszew Wkp”. W 1920 r. w pleszewskiej fabryce Samulskiego uruchomiono produkcję obrabiarek do drewna. W zakładzie wytwarzano piły mechaniczne, wiertarki, frezarki, wyrzynarki, strugarki i tokarki. Ten profil produkcji był kontynuowany do początku lat 60. Kolejny sukces fabryka odniosła w 1929 r. na Powszechnej Wystawie Krajowej w Poznaniu (dzisiejsze Międzynarodowe Targi Poznańskie). Maszyny do drewna z Pleszewa zdobyły tzw. „Mały Złoty Medal”. W okresie międzywojennym fabryka produkowała, oprócz maszyn dla rolnictwa i obrabiarek do drewna, także różnego rodzaju urządzenia, między innymi pompy, zawory, smarownice, paleniska do maszyn parowych. W okresie największego rozkwitu zatrudniała ponad 100 osób. W 1933 r. zmieniła się w spółkę komandytową pod nazwą „S. Samulski & Sp Fabryka Maszyn w Pleszewie”. Seweryn Samulski występował jako komandytariusz. Firmą zajmował się jego brat i wspólnik Bronisław Samulski. W 1935 r. zmarł Seweryn Samulski. Wybuchła II wojna światowa. W lutym 1940 roku fabryka została skonfiskowana przez Niem-

Polski Przemysł

32 lipiec-sierpień 2011

ców. Bronisław Samulski pracował w zakładzie jako inżynier. Podczas okupacji na zamówienie wojska produkowano w fabryce między innymi części do uzbrojenia. Obrabiano mechaniczne korpusy do pocisków artyleryjskich. Zakład zatrudniał 250 pracowników. Po wyzwoleniu fabrykę przejęły władze komunistyczne. W listopadzie 1946 r. powstała „Fabryka Maszyn w Pleszewie” Bronisława Samulskiego. Wtedy też zawiązał się w zakładzie komitet Polskiej Partii Robotniczej. Dwa lata później fabryka została upaństwowiona. Powołano Państwową Fabrykę Maszyn w Pleszewie. Bronisław Samulski został uznany za kapitalistę i musiał opuścić Pleszew.

FAMOT dzisiaj W 1993 r. Pleszewska Fabryka Obrabiarek „PONAR Pleszew” jako pierwsza w Polsce została sprywatyzowana. Później w roku 1998 firma zadebiutowała na Giełdzie Papierów Wartościowych w Warszawie. Nowy prywatny właściciel, niemiecki przedsiębiorca Thomas Petsch, oraz stopniowe zdobywanie coraz większej liczby klientów wśród największych firm przemysłu niemieckiego, byli dla FAMOT-u najlepszą reklamą. Efektem końcowym było w roku 1999 przejęcie firmy przez jednego z największych na świecie producentów obrabiarek, niemiecki koncern GILDEMEISTER AG i jego sieć handlowo-serwisową DMG. Dzisiejszy FAMOT to nowoczesna fabryka, dzięki eksportowi znana bardziej na świecie niż w Polsce. Największa na świecie własna

sieć sprzedaży obrabiarek, a także zaufanie klientów do marki DMG decydują dzisiaj o zdobywaniu światowych rynków. Obecnie około 90% produkcji trafia na eksport, również do krajów pozaeuropejskich. O wyjątkowej popularności obrabiarek produkowanych w Pleszewie decyduje ich duża uniwersalność, która pozwala wykorzystywać je w niemalże każdej gałęzi nowoczesnej gospodarki. W odróżnieniu od obrabiarek produkcyjnych, wysoko wyspecjalizowanych, zadaniowych czy specjalnych, tokarki i centra obróbkowe FAMOT-u sprzedawane są do wszystkich branż przemysłu. Obok dużego Działu Konstrukcji, największą i najważniejszą częścią firmy jest Wydział Obróbki Mechanicznej. Specjalizuje się w produkcji największych korpusów obrabiarek oraz ich wrzecion. Bardzo precyzyjne wykonanie wszystkich części mechanicznych jest decydujące dla dokładności obrabiarki. W procesie produkcji wykorzystywanych jest około 50 bardzo nowoczesnych maszyn produkcyjnych. Najważniejsze i największe z nich, sterowane w pięciu osiach centra obróbkowe oraz szlifierki do płaszczyzn, pozwalają na wykonanie kilkunastotonowych korpusów z dokładnością często przekraczającą jedną setną milimetra. Finałowym etapem powstawania obrabiarki jest jej montaż końcowy. Aktualnie rocznie powstaje na nim ponad 800 sztuk obrabiarek finalnych oraz dwa razy tyle


ZAKŁAD MECHANICZNY EWA KALBARCZYK CZEKANÓW ul. Środkowa 76, 63-410 Ostrów Wlkp. tel.: 62 733 88 70, tel./fax: 62 733 88 18 www.kalbarczyk.com.pl Nasz zakład powstał w 1973 r. Pierwotna produkcja obejmowała wytwarzanie maszyn rolniczych, przyczep transportowych i różnego rodzaju urządzeń. W kolejnych latach przeszliśmy na produkcję części samochodowych. W roku 1995 dokonaliśmy przebranżowienia i od tej pory zakład zajmuje się świadczeniem usług w zakresie obróbki skrawaniem na centrach frezerskich CNC oraz toczeniem na centrach tokarskich CNC oraz maszynach konwencjonalnych, zarówno obróbki zgrubnej jak i wykańczającej. W zakres naszej działalności wchodzi także spawanie, zgrzewanie, cięcie plazmą i palnikiem CNC, cięcie strumieniem wody CNC (cięcie : stali, aluminium, stali kwasoodpornej, tytanu, miedzi, sklejki, tworzyw sztucznych i innych) bez ingerencji temperaturowej. Posiadamy certyfikat ISO 9001:2000. Jesteśmy zainteresowani nawiązaniem stałego kontaktu, a w przypadku owocnej współpracy rozszerzeniem działalności. Współpracujemy z wieloma firmami krajowymi i zagranicznymi. Naszym celem jest zadowolenie klienta w całym zakresie obsługi i dążenie do udoskonalania istniejących procesów produkcyjnych.

DOBÓR OPRZYRZĄDOWANIA DO OBRABIAREK – ROK ZAŁOŻENIA 1995

„DODO” Sp. z o.o. ul. Smolna 1, 20-353 Lublin, tel./fax: 81 441 01 20 e-mail: dodo@spolka.biz, www.dodo.net.pl

Oferta handlowa: 1. Uchwyty tokarskie od fi 63,00 mm – 2500,00 mm. 2. Wyroby tulejowo trzpieniowe do obrabiarek konwencjonalnych oraz CNC. 3. Oprawki VDI 16 – 60 stałe i z napędem. 4. Imadła maszynowe precyzyjne oraz ślusarskie. 5. Podzielnice, przyrządy oraz stoły podziałowe oraz krzyżowe. 6. Szczęki do uchwytów tokarskich praktycznie wszystkich producentów światowych. Z NAMI WYPOSAŻYSZ KAŻDĄ OBRABIARKĘ. ZAPRASZAMY DO WSPÓŁPRACY

Fabory Poland ul. Lutycka 105 60-478 Poznań tel.: +48 61 665 90 01 www.fabory.pl

Fabory Masters in fasteners – Światowi eksperci w śrubach Ponad 50tys. Elementów złącznych w ofercie Sieć sklepów detalicznych Dostępność 24h

lipiec-sierpień 2011

33 Polski Przemysł


Oś Z Oś Y

Oś X Oś B Oś C

Komponent mechaniczny DMU 50 eco

zmontowanych komponentów mechanicznych maszyn służących w innych firmach obrabiarkowych do montażu obrabiarki finalnej. Dokładnie zaplanowana technologia montażu przepleciona elementami procesu zapewnienia jakości pozwala na sprostanie nawet najbardziej wymagającym klientom. To właśnie na Wydziale Montażu zaczyna się i kończy historia każdej obrabiarki. Kończy się zapoczątkowany przez konstruktorów proces tworzenia produktu ściśle według życzenia klienta. Praktycznie wszystkie maszyny w momencie rozpoczęcia ich produkcji mają już swoich klientów. Często odbiór końcowy odbywa się w obecności pracowników firmy, która obrabiarkę zamówiła, i po jego pozytywnym zakończeniu rozpoczyna się historia życia każdej maszyny. Jej uruchomienie u klienta, niezależnie od kraju na świecie, powoduje rozpoczęcie okresu eksploatacji.

Elektronika najważniejsza Chociaż obrabiarki w dalszym ciągu są urządzeniami mechanicznymi, to o dzisiejszym ich sukcesie zdecydowanie bardziej decyduje elektronika. Do projektowania używane są profesjonalne narzędzia inżynierskie, z zakresu projektowania mechanicznego CAD używany jest program Pro-Engineer zintegrowany z systemem PLM, w zakresie projektowania układów elektronicznych oraz tworzenia PLC dla obrabiarek wykorzystywany jest szereg specjalistycznych programów takich jak: LCAD, STEP77, PLC Design, TNCOpt, SinuCOM, PNOZmulti configurator.

Polski Przemysł

34 lipiec-sierpień 2011

Pulpit sterowania TNC 620 HEIDENHAIN

Stosowane do niedawna sterowanie ręczne na obrabiarkach wymagało od operatora posługiwania się mechanicznymi dźwigniami, pokrętłami lub przyciskami w celu przygotowania maszyny do pracy oraz jej obsługi w trakcie skrawania. Nie trzeba tutaj dodawać, jak wielki był zatem wpływ czynnika ludzkiego na dokładność i czas obróbki. Skok technologiczny, do jakiego doszło dzięki błyskawicznemu rozwojowi technik komputerowych w końcu XX w., pozwolił na budowanie maszyn opartych na zupełnie innych zasadach działania i o znacznie szerszych możliwościach i wydajności. W nowoczesnych obrabiarkach nie ma już kół zębatych, silników o stałej prędkości obrotowej, wzrokowego odczytu położenia narzędzi, pokręteł ze skalami. Wszystkie te funkcje przejął komputer. Przesuw narzędzi lub detali obrabianych realizowany jest poprzez zastosowanie silników z płynną regulacją obrotów. Nieodłączną częścią nowoczesnych obrabiarek są systemy pomiarowe, umożliwiające kontrolę położenia narzędzia skrawającego oraz detalu. Informacje zwrotne z tych systemów przesyłane w trybie ciągłym pozwalają na zwiększenie dokładności obróbki, a co za tym idzie na znaczną poprawę jakości obrabianych powierzchni. Wszystkie parametry skrawania wpisane są do komputera sterującego i wyświetlane są na monitorze. Cały proces przebiegu obróbki może być opisany bezpośrednio przy maszynie lub poza nią, z użyciem specjalnego oprogramowania. Praca operatora może ograniczyć się do zamoco-

wania materiału obrabianego, zamknięcia drzwi maszyny, uruchomienia odpowiedniego programu, a po jego zakończeniu wymiany gotowego detalu na nowy materiał. Nie ma również potrzeby ręcznej wymiany narzędzi. Są one zgromadzone w magazynie maszyny i pobierane automatycznie w zależności od wykonywanego zadania. To wprowadzenie komputerowego sterowania maszyn umożliwiło obróbkę powierzchni przestrzennych, tzw. obróbkę 3D, wg stworzonego przez konstruktorów modelu. Firma FAMOT, dzięki posiadanej kadrze inżynieryjnej oraz przynależności do koncernu GILDEMEISTER – światowego lidera technologii obróbki skrawaniem, produkuje właśnie takie maszyny. Obrabiarki oparte na najnowszych technologiach. Specjalne programy sterujące, stworzone dzięki współpracy ze światowymi liderami produkcji sterowań numerycznych CNC, firmami SIEMENS i HEIDENHAIN, umożliwiają łatwy „dialog” operatora z maszyną, ale to nie wszystko. Maszyny produkowane w FAMO-cie pozwalają na jeszcze więcej – obróbkę detalu nawet w pięciu osiach. Taką obrabiarką jest centrum obróbkowe DMU 50 eco, w którym narzędzie może nie tylko przesuwać się w trzech kierunkach przestrzeni, ale dodatkowo detal może obracać się w dwóch płaszczyznach. Stwarza to możliwość całkowitego wykonania skomplikowanych detali na jednej maszynie bez potrzeby zmiany mocowania. Wszystko to jest możliwe tylko dzięki zastosowaniu wydajnych komputerów i dobrze zaprojektowanego dla nich oprogramowania sterującego. ■


Z Famotem współpracujemy od 2006 r. Współpraca polega na dostarczaniu opakowań z drewna, podestów transportowych - lądowych, morskich, lotniczych. Ponadto świadczymy usługi: • rozładunek, załadunek i przetransportowanie maszyn wewnątrz zakładu, • wykonujemy cały proces pakowania maszyn, • projektujemy i wykonujemy palety pod maszyny. Współpracujemy z firmą DMG Polska pod kątem rozładunku, załadunku oraz przetransportowaniu maszyn. Przedsiębiorstwo Wielobranżowe Joanna Łuczak Kuczków ul. Lipowa 8 tel.: +48 512 280 883

PPH GAMETEX 43-300 Bielsko-Biała ul. Przybyły 7 Zakład produkcyjny; ul. Londzina 108 Tel. +48 33 810-80-60 Fax. +48 33 818-27-39

OBRÓBKA METALI, PRODUKCJA CZĘŚCI MASZYN, PRODUKCJA CZĘŚCI DLA MOTORYZACJI PRODUKCJA NA EXPORT ZE STALI NIERDZEWNEJ I KWASOODPORNEJ (NIEMCY) USŁUGI KOOPERACYJNE DLA PRZEMYSŁU

www.polskiprzemysl.com.pl

www.gametex.com.pl

lipiec-sierpień 2011

35 Polski Przemysł


AKTUALNA OFERTA Aktualnie w Pleszewie produkowane są dwa typy tokarek (CTX 310 eco i 510 eco) oraz trzy centra obróbkowe (DMC 635 V / 1035 V eco oraz DMU 50 eco).

Tokarka CTX 310 eco

Tokarka CTX 510 eco

TOKARKI CTX 310 / CTX 510 eco Tokarki linii eco produkowane są z dwoma różnymi układami sterowania numerycznego. Sterowanie SINUMERIK 810D firmy SIEMENS z pulpitem obsługowym SlimLine gwarantuje użytkownikowi szybką drogę od rysunku do gotowego detalu, dużo miejsca na programy NC, programowanie warsztatowe ShopTurn, klawiaturę i elektroniczne kółko ręczne. Sterowanie CNC PILOT 620 firmy HEIDENHAIN bazuje na całkowicie nowej platformie oprogramowana i sprzętu o nazwie „NC-KERN”, która daje szerokie możliwości dalszego rozwoju. Konstrukcja hardware’u bazuje na kompaktowej budowie układu sterowania MC 6120D, szybkiej magistrali HSCI (HEIDENHAIN Serial Controller Interface), eliminacji twardego dysku (zastosowano karty CFR-CompactFlash) oraz systemie operacyjnym czasu rzeczywistego HEROS. W obszarze rozbudowy software’u sterownie zostało ukierunkowane na uproszczenie obsługi sterowania i przyśpieszenie procesu programowania na obrabiarce

i poza nią. Bogata konfiguracja software CNC Pilot 620 oferuje możliwość programowania według trzech alternatywnych standardów: programowanie warsztatowe smart.Turn, programowanie w trybie szybkiego uczenia Teach-in oraz programowanie wg standardu DIN/ISO. Wszystkie te metody programowania dostępne są bez dodatkowych opłat. Podstawą konstrukcji tokarek CTX 310/510 eco są sprawdzone rozwiązania mechatroniczne. Dzięki temu możliwe jest spełnienie najwyższych standardów jakości. Konstrukcja mechaniczna bazuje na stabilnym żeliwnym łożu, mocnym wrzecionie głównym, silnej głowicy narzędziowej oraz na podzespołach i częściach znanych światowych producentów. Nie bez znaczenia jest też nowoczesny design tokarek, bogate wyposażenie standardowe, duża uniwersalność zastosowania i atrakcyjna cena.

PIONOWE CENTRA OBRÓBKOWE DMC 635 V / 1035 V eco Te sterowane numerycznie frezarki z automatyczną wymianą narzędzi budowane są w oparciu o konstrukcję mechaniczną typu C-Frame, bazującą na stabilnej konstrukcji odlewów z żeliwa szarego. Ta niezależna koncepcja mechaniczna odróżnia się od szeroko stosowanej koncepcji stołu krzyżowego innych producen-

Polski Przemysł

36 lipiec-sierpień 2011

tów, przede wszystkim pozwala na uzyskanie lepszej stabilności i sztywności układu kinematycznego oraz zmniejsza do minimum zapotrzebowanie na powierzchnię zajmowaną przez obrabiarkę. Obrabiarki wyposażone są standardowo we wrzeciono 8000 obr./ min, magazyn o pojemności 20 narzędzi z szybkim podwójnym


chwytakiem oraz ręcznym panelem sterowania. Wyposażeniem opcjonalnym może być między innymi zastosowanie stołu 4-osiowego NC Lehmann, bezpośredniego układu pomiarowego dla osi X, Y, Z, pakietu produkcyjnego zawierającego m.in. elektrowrzeciono 10 000 obr./min, chłodzenia przez środek wrzeciona, większego zbiornika na chłodziwo o pojemności 360 litrów. Frezarki linii DMC V eco dostępne są także w dwóch wersjach sterowań: SINUMERIK 810 D z monitorem 15" TFT, z funkcją DMG SMARTkey

(elektroniczna kontrola dostępu do obrabiarki) z rozbudowanym programowaniem warsztatowym ShopMill, wymianą danych NC poprzez kartę PCMCIA lub złącze Ethernet, symulacją obróbki 3D oraz wsparciem graficznym w procesie ustawiania obrabiarki oraz HEIDENHAIN TNC 620 z monitorem 15" TFT, symulacją obróbki 3D, z programowaniem warsztatowym, pamięcią na programy NC (300 MB), dostępnym złączem USB, które umożliwia wymianę danych NC i czytanie programów bezpośrednio z USB.

Pionowe centrum obróbkowe DMC 635 V eco

Pionowe centrum obróbkowe DMC 1035 V eco

5-OSIOWE FREZARSKIE CENTRUM OBRÓBKOWE DMU 50 eco DMU 50 eco powstało na bazie znanaje obrabiarki DMU 50, która od ponad 7 lat produkowane jest przez inny zakład grupy DMG, DECKEL MAHO Seebach GmbH. Najważniejsze różnice między DMU 50 oraz DMU 50 eco to inne układy sterowania numerycznego, mniejszy magazyn narzędzi, mniejszy wybór wyposażenia dla wersji eco oraz inny design obrabiarek. Najważniejszym zespołem konstrukcyjnym obrabiarki jest uchylno-obrotowy stół.

5-osiowe frezarskie centrum obróbkowe DMU 50 eco

FAMOT Pleszew Sp. z o.o. ul. Fabryczna 7, PL - 63300 Pleszew

Umożliwia on obróbkę detali z pięciu stron, co w większości przypadków pozwala na wyeliminowanie potrzeby kilku mocowań przedmiotu obrabianego i wykonanie go w jednym mocowaniu. Podstawę obrabiarki stanowi odlew mineralny. Gwarantuje on sztywność i stabilność termiczną oraz dobrą zdolność tłumienia drgań. Szerokie wałeczkowe prowadnice osi X/Y/Z oraz duże odległości między nimi poprawiają stabilność obróbki. Napęd wrzeciona głównego realizowany jest za pomocą silnika prądu trójfazowego, przekazanie napędu odbywa się przez podatne sprzęgło kłowe niwelujące drgania mechaniczne. Mocne wrzeciono robocze o zakresie obrotów od 20 do 8000 obr./min, mocy napędu 13 kW (40% ED) i momencie obrotowym 83 Nm (40% ED) jest precyzyjnie łożyskowane na dwóch parach łożysk kulkowych skośnych. Procesami sterowania każdej z pięciu osi obrabiarki oraz komunikacją z operatorem i technologiem zarządza bogato skonfigurowany system sterowania numerycznego SINUMERIK 810D firmy SIEMENS. Oprogramowanie ShopMill oraz obrotowy pulpit obsługi DMG SLIMline® Panel z dużym 15" monitorem TFT, ułatwiają codzienną pracę z obrabiarką. Tel: +48 62-7428-002 Fax: +48 62-7428-106

lipiec-sierpień 2011

37 Polski Przemysł


BADANIA I ZMNIEJSZANIE BŁĘDÓW CIEPLNYCH OBRABIAREK DROGĄ DO WYSOKIEJ WYDAJNOŚCI WYTWARZANIA

Dr. Zbigniew Kowal i dr. Zdzisław Winiarski analizują złożony model cieplny wrzeciennika wiertarko-wytaczarki

Specjalizacja Politechniki Wrocławskiej w kraju i na świecie

w przeważającej mierze uzależnione jest od wysokowydajnego ich wytwarzania.

ność, nie dopuszczała do kolizji i uszkodzeń oraz była przyjazna w obsłudze.

Błędy cieplne to największa zmora wysokowydajnych obrabiarek. W odniesieniu do obrabiarki stanowią od 40–70% wszystkich błędów. Stąd aktualne kierunki badań starają się szukać rozwiązań jak takim błędom zapobiegać.

Głównymi składnikami wysokowydajnego systemu wytwarzania są obrabiarki skrawające łatwo przystosowywane do szybko zmieniających się zadań, wielozadaniowe, realizujące w razie potrzeby hybrydowe procesy, wysokoprędkościowe, zdolne do realizowania dokładnej i bardzo dokładnej obróbki przedmiotów i przy tym tanie w eksploatacji i o niskiej cenie zakupu. Realizacja tak licznego zbioru trudnych do spełnienia wymagań zmusza producentów obrabiarek do tworzenia bardzo doskonałych ich konstrukcji i układów sterowania, inteligentnego diagnozowania i nadzorowania ich dokładności oraz bardzo zaawansowanego i sprawnego oprogramowania [1].

Jak to było?

W artykule przedstawiono główne kierunki rozwoju wysokowydajnych obrabiarek, rys historyczny pozyskiwania wiedzy niezbędnej do skutecznego doskonalenia właściwości cieplnych obrabiarek, aktualne kierunki i obiekty badań i uwarunkowania praktycznej realizacji redukcji błędów cieplnych z uwzględnieniem ich wzajemnego oddziaływania. Pokazano najistotniejsze problemy, sposoby ich rozwiązywania i istotność redukcji błędów cieplnych dla użytkowników obrabiarek. Sprostanie wymaganiom obecnej lokalnej i globalnej konkurencji na rynku wyrobów

Polski Przemysł

38 lipiec-sierpień 2011

Przyjęło się mówić, że obecnie wysokowydajna obrabiarka musi być inteligentna, by aktywnie reagowała na zakłócenia dokładności, sama minimalizowała energochłon-

Badania zostały zapoczątkowane w połowie lat 60., kiedy to w Zakładzie Obróbki Metali obrabiano tuleje do silników samochodowych na tokarce rewolwerowej. Autor, wówczas mgr inż. Jerzy Jędrzejewski, późniejszy twórca i kierownik Zakładu, badał wpływ geometrii oraz odkształceń cieplnych i od sił skrawania układu obrabiarka–przedmiot – narzędzie na dokładność wymiarowo-kształtową tulei. Na obecną zdolność doskonalenia właściwości cieplnych obrabiarek złożyły się wpierw prace eksperymentalne, w których opracowano oryginalne, do dzisiaj aktualne metody pomiarów temperatur i przemieszczeń cieplnych, a następne modele obliczeniowe, ciągle doskonalone, stanowiące do dzisiaj wizytówkę naukową Zakładu. Prowadząc prace nad udoskonaleniem tokarek rewolwerowych, frezarek i tokarek uniwersalnych


na zlecenia fabryk: H. Cegielski, JAFO Jarocin, FUM (FAT) Wrocław, wykazaliśmy, ze drogą do zmniejszania odkształceń cieplnych w zespole łożysk wrzeciona tokarki i zmniejszania przemieszczeń cieplnych jest podawanie do łożysk małych ilości oleju. Zapoczątkowało to w obrabiarkach erę smarowania minimalnego, które do dziś ma fundamentalne znaczenie w konstrukcji wszystkich wrzecion i elektrowrzecion. Potrafiliśmy mierzyć nawet temperaturę w wirującej rolce łożyska walcowego (patent), co pozwoliło dokładnie weryfikować model generowania i rozpływu ciepła. Powstawanie i przekazywanie ciepła oraz przemieszczeń cieplnych zespołów jest bardzo złożone i to tym bardziej, im większe są prędkości ruchów obrotowych i posuwowych. Błędy cieplne muszą być maksymalnie redukowane i kompensowane. Wymaga to bardzo rozległej wiedzy teoretycznej i praktycznej, posługiwania się bardzo dokładnymi metodami pomiaru błędów, ich modelowania, numerycznego i prognozowania, zachowania się w czasie rzeczywistym, w naturalnych warunkach eksploatacji obrabiarki. Potrafiliśmy precyzyjnie mierzyć przemieszczenia cieplne wrzeciona za pomocą trzpie-

nia odpornego na wpływ nagrzewania się wrzeciona. Dzięki odpowiedniej konstrukcji jego temperatura jest na poziomie temperatury otoczenia [2]. Ogromny wkład do badania i modelowania cieplnego zachowania się zespołów wrzecionowych wniosły prace doktorskie Joachima Potrykusa i Wojciecha Kwaśnego. Do doskonalenia modeli obliczeniowych i zmniejszania błędów cieplnych musieliśmy określić bardzo dokładne zależności opisujące przekazywanie ciepła z obrabiarki do otoczenia, wewnątrz obrabiarki i w wyniku wymuszonego chłodzenia. Naukowo ujęto to w pracach doktorskich Kazimierza Buchmana, Bogdana Reifura i Ryszarda Iwanickiego. W pracach nad zmniejszaniem odkształceń cieplnych tokarki rewolwerowej na zlecenie fabryki obrabiarek H. Cegielski przełomowym osiągnięciem w 1966 r. było, po raz pierwszy w świecie, opracowanie, opatentowanie przez Autora i zastosowanie chłodzenia obudowy łożysk wrzeciona. Konstrukcja tokarki RVB40 miała ogromną, jak na owe czasy, prędkość obrotową wrzeciona o wartości 4000 obr./min (obecnie sięgają 6000 obr./min), co spowodowało bardzo duże przyrosty temperatury i niedopuszczalnie duże odkształcenia wrzeciennika i łoża obrabiarki. Dzisiaj bez takich układów chło-

Prof. Jerzy Jędrzejewski Profesor zwyczajny Politechniki Wrocławskiej. Twórca i wieloletni kierownik Zakładu Konstrukcji Obrabiarek i Systemów Obróbkowych. Członek zwyczajny Międzynarodowej Akademii Inżynierii Produkcji CIRP, światowej Akademii Inżynierii Materiałów i Wytwarzania oraz Akademii Inżynierskiej w Polsce. Członek Honorowy SIMP i SPPO (Stowarzyszenie Polskich Producentów Obrabiarek). Redaktor naczelny czasopism: ”Journal of Machine Engineering” oraz „Inżynieria Maszyn”. Nominator nagrody Japan Prize. Twórca Międzynarodowej Szkoły Naukowej Diagnostyki i Nadzorowania Systemów Obróbkowych oraz Szkoły Naukowej Projektowania i Optymalizacji Własności Cieplnych Obrabiarek.

dzenia nie mogą działać zarówno wysokoobrotowe wrzeciona, jak i elektrowrzeciona.

PROCEDURY ZEWNĘTRZNE SILNIKI ELEKTRYCZNE

DANE WEJŚCIOWE

ŁOŻYSKA WRZECIONOWE

Lp αp Fp W1 W1 WEWNĘTRZNE PROCEDURY OBLICZNIA WARUNKÓW BRZEGOWYCH

INNE WEWNĘTRZNE PROCEDURY OBLICZENIOWE

SYSTEM OBLICZENIOWY TEMPERATURY

PROCEDURY WEWNĘTRZNE OBLICZENIA STRAT MOCY - SILNIKI ELEKTRYCZNE - PRZEKŁADNIE ZĘBATE - PRZEKŁADNIE PASOWE - PRZEKŁADNIE ŚRUBOWE TOCZNE - SPRZĘGŁA WIELOPŁYTKOWE - ŁOŻYSKA TOCZNE - ŁOŻYSKA WRZECIONOWE - INNE

PRZEMIESZCZANIA

{T}, {u}

Rysunek1. Dedykowany system obliczeniowy SATO

Przełomem w dokładnym numerycznym modelowaniu było zastosowanie przez Zbigniewa Kowala i Zdzisława Winiarskiego, a później Wojciecha Modrzyckiego w ich pracach doktorskich metody elementów skończonych. Aplikując bowiem metody, opracowano modele nagrzewania się i odkształceń cieplnych frezarek, uwzględniając wprowadzone przez W. Modrzyckiego zintegrowane w czasie w stanie dynamicznym modelowanie strat mocy, odkształceń i przemieszczeń cieplnych. Stworzono później, w oparciu o całą zgromadzoną wiedzę, bardzo sprawny system obliczeniowy SATO (p. rys.1), pionierski i unikatowy wówczas na skalę światową. Integruje on najnowszą wiedzę zarówno pozyskaną z literatury, jak i głównie wytworzoną na podstawie wieloletnich badań własnych [4]. System ten jest ciągle rozwijany i jest podstawowym narzędziem do doskonalenia właściwości cieplnych obrabiarek. Szczególny wkład w jego rozwój wnoszą doktorzy Z. Kowal, Z. Winiarski i W. Kwaśny.

Przyszłość W analizowaniu i doskonaleniu właściwości cieplnych bardzo złożonych struktur obrabiarek, stosujemy też profesjonalne dostępne na rynku systemy obliczeniowe, takie jak

lipiec-sierpień 2011

39 Polski Przemysł


CATIA, NASTRAN i ABAQUS – ostatnio w badaniach nad redukcją błędów cieplnych 5-cio osiowych wysokoobrotowych centrów obróbkowych z napędami posuwów silnikami liniowymi i napędami stołu uchylnego bezpośrednio silnikami momentowymi [3]. W prace te zaangażowany jest cały zespół, z wiodącym udziałem dr. W. Kwaśnego i dr. W. Modrzyckiego oraz mgr. inż. Andrzeja Błażejewskiego. Prace są przedmiotem aktualnie realizowanego projektu dla Fabryki Obrabiarek Doosan Infracore Corporation z Korei (dawna Daewoo Heavy Industry and Machinery) w ramach Koreańskiego Programu Rządowego. Współpraca z tą Fabryką, siódmą w świecie na rynku obrabiarek, trwa już 13 lat i doprowadziła do redukcji błędów cieplnych wielu tokarek i frezarek CNC, centrów tokarskich i frezarskich i wiertarkowytaczarki. Elementem końcowym redukcji błędów jest ich kompensacja w czasie rzeczywistym za pomocą układu sterowania i w oparciu o opracowany prognostyczny model błędu i algorytm kompensacji. W pracach tych wiodącą rolę pełni dr W. Modrzycki. Na drodze kompensacji potrafimy zredukować nawet 80% błędu cieplnego [6].

Jak to się robi? Redukcja błędów cieplnych obrabiarek rozpoczyna się już w fazie ich konstruowania. Konstrukcja powinna być symetryczna cieplnie i cechować się możliwie najmniejszymi stratami mocy w zespołach napędowych:

ROZPOZNANIE BŁĘDÓW CIEPLNYCH OPARTE O WIEDZĘ • POMIARY • MODELOWANIE I SYMULACJA • REDUKCJA

DOSKONALENIE ZACHOWANIA SIĘ STRUKTURY OBRABIARKI I STEROWANIA MODELOWANIE

SYMULACJA

TECHNOLOGIA OPTYMALIZACJI MINIMALIZACJA BŁĘDÓW KOSZTU, ZMIAN W CZASIE ROZPOZNANIE INTERAKCJI I REDUKCJA

BARDZIEJ POPRAWNA KONSTRUKCJA STRUKTURY OBRABIARKII ZACHOWANIA MINIMALNY BŁĄD CIEPLNY OBRABIARKI I DOKŁADNY MODEL

NAJLEPSZA METODOLOGIA KOMPENSACJI BŁĘDÓW CIEPLNYCH W CZASIE RZECZYWISTYM

ZMINIMALIZOWANY EKSPLOATACYJNY BŁĄD OBRABIARKI

Rysunek 2. Strategia minimalizacji błędów cieplnych obrabiarek

Mgr inż. Andrzej Błażejewski i dr. inż. Wojciech Modrzycki demonstrują model geometryczny 3-osiowego wysokoobrotowego centrum obróbkowego z napędami liniowymi

Polski Przemysł

40 lipiec-sierpień 2011

ANALIZA I REDUKACJA BŁĘDÓW

METODOLOGIA KOMPENSACJI BŁĘDU STATYCZNEGO GEOMETRYCZNEGO


silnikach, łożyskach, przekładniach tocznych i we wszystkich urządzeniach pomocniczych, w tym hydraulicznych, transportu wiórów i innych. Ponadto powinno być przewidziane skuteczne odprowadzanie ciepła z dużych jego źródeł i izolowanie nośnych elementów obrabiarki przed nagrzewaniem będącym źródłem dużych błędów cieplnych. Kompensacji powinny podlegać wcześniej zminimalizowane błędy, zarówno w sposób bierny, jak i aktywny w czasie pracy obrabiarki. Ponieważ proces doskonalenia właściwości cieplnych konstrukcji obrabiarek jest bardzo złożony, nie da się go skutecznie realizować bez kompleksowego działania według dobrze opracowanej i opartej na najnowszej wiedzy strategii, której przykład przedstawia rys. 2. Ważne w niej jest również to, aby wzajemna interakcja błędów była jak najmniejsza, nie tylko błędów cieplnych. Ostatnim znaczącym osiągnięciem naukowym o dużym znaczeniu praktycznym jest opracowanie dokładnego modelu zachowania się zespołu łożysk i wrzecion pod działaniem dużych sił odśrodkowych, przy dużych prędkościach obrotowych i ich zmianach. Skutkuje to, przy prędkości wrzeciona 50 000 obr./min, przemieszczeniem osiowym wrzeciona rzędu 40 µm i skróceniu samej końcówki wrzeciona o około 8 µm [5]. To nakłada się na odkształcenia cieplne i musi być wraz z nimi kompensowane. Model tego za-

chowania zespołu wrzecionowego został przedstawiony przez Autora i dr. Wojciecha Kwaśnego na Zgromadzeniu Generalnym Akademii CIRP w roku 2010 i opublikowany, tak jak wszystkie poprzednie najważniejsze osiągnięcia, w CIRP Annals, 2010 Manufacturing Technology. Pierwszym jednak miejscem publikacji nowych prac są, wydawane pod redakcją Autora przy współpracy z dr. W. Kwaśnym, kwartalniki: „Inżynieria Maszyn” (od 1996 r.) i „Journal of Machine Engineering” (od 2001 r.). Jest nam bardzo miło, że z wynikami naszych prac możemy też zapoznać Czytelników czasopisma Polski Przemysł.

Na koniec Świadomość występowania w obrabiarkach dużych błędów cieplnych i wiedza o możliwościach ich zmniejszania jest niezwykle ważna dla wszystkich użytkowników obrabiarek, a zwłaszcza, gdy stosuje się je do obróbki dokładnych przedmiotów. Mamy nadzieję, że w ramach Programu Innowacyjna Gospodarka uda się zintegrować czołowe fabryki obrabiarek działające w Polsce i główne ośrodki naukowe w projekcie zmierzającym do znacznego zwiększenia innowacyjności produkowanych obrabiarek i ich konkurencyjności na rynku krajowym i globalnym. W projekcie tym prace nad redukcją błędów cieplnych będą miały znaczący udział. ■

Literatura 1. Jędrzejewski, J. (2011). Doskonalenie obrabiarek – trendy, redukcja błędów i dokonania producentów. Stal Metale & Nowe Technologie. Vol. 5/6, pp. 72–75. 2. Turek P., Kwaśny W., Jędrzejewski J., (2010), Zaawansowane metody identyfikacji błędów obrabiarek, Inżynieria Maszyn, Vol. 15/1-2, pp. 7–37. 3. Błażejewski A., Kwaśny W., Jędrzejewski J., Gim, T-W., (2010), Modelling thermal deformation of tilting rotary table with direct drive system, Journal of Machine Engineering. Vol. 10/4, pp. 26–40. 4. Winiarski Z., Kowal Z., Kwaśny W., Ha J-Y., (2010), Thermal model of the spindle drive structure, Journal of Machine Engineering. Vol. 10/4, pp. 41-52. 5. Jędrzejewski J., Kwaśny W., (2010), Modelling of angular contact ball bearings and axial displacements for high-speed spindles, CIRP Annals, Manufacturing Technology, Vol. 59/1, pp. 377–382.. 6. Turek, P., Jędrzejewski, J. and Modrzycki, W. (2010), Methods of machine tool error compensation, Journal of Machine Engineering, Vol. 10/4, pp. 5–25. Jerzy Jędrzejewski

Prof. Jerzy Jędrzejewski (w środku) i od lewej mgr. inż. A. Błażejewski, dr. Bogusław Reifur, inż. Ryszard Lipanowicz-Kaszczuk, dr. Z. Kowal, dr. Z. Winiarski, dr. W. Modrzycki i dr. Wojciech Kwaśny przed komorą do cieplnych badań obrabiarek Politechnika Wrocławska, a ściślej Zakład Obrabiarek i Systemów Mechatronicznych, który powstał z pierwotnego Zakładu Konstrukcji Obrabiarek, a później Zakładu Konstrukcji Obrabiarek i Systemów Wytwarzania, specjalizuje się w badaniu i doskonaleniu właściwości cieplnych obrabiarek i jest uznanym autorytetem w tej dziedzinie w Polsce i na świecie.

lipiec-sierpień 2011

41 Polski Przemysł


Alstom Konstal SA – POCIĄG DO CIĄGŁEGO ROZWOJU W CZERWCU BR. ALSTOM KONSTAL SA ROZPOCZYNA PRODUKCJĘ POCIĄGÓW METRA DLA AMSTERDAMU. KONTRAKT PODPISANO W LUTYM 2010 R. OBEJMUJE ON PRODUKCJĘ I DOSTAWĘ 23 SKŁADÓW TYPU METROPOLIS. ZAKOŃCZENIE PRODUKCJI PRZEWIDZIANE JEST NA ROK 2014. ZDECYDOWANA WIĘKSZOŚĆ POJAZDÓW, BO 21 SZT., WYPRODUKOWANA ZOSTANIE W CHORZOWSKIEJ FABRYCE, NALEŻĄCEJ DO KONCERNU ALSTOM. POCIĄGI METROPOLIS DLA AMSTERDAMU DZIĘKI DUŻYM ROZMIAROM DRZWI, NISKIEJ PODŁODZE, WYGODNYM SIEDZENIOM ORAZ SZEROKIM PRZEJŚCIOM POMIĘDZY PRZEDZIAŁAMI POMOGĄ ZWIĘKSZYĆ KOMFORT PASAŻERÓW ORAZ UŁATWIĆ DOSTĘP I WYSIADANIE. NA BEZPIECZEŃSTWO I KOMFORT PASAŻERÓW SKŁADAĆ SIĘ BĘDĄ RÓWNIEŻ SYSTEM DYNAMICZNEJ INFORMACJI PASAŻERSKIEJ ORAZ PRZEJRZYSTE WNĘTRZE POCIĄGU. WSZYSTKIE PROPONOWANE ROZWIĄZANIA BAZOWAĆ BĘDĄ NA NAJNOWOCZEŚNIEJSZYCH TECHNOLOGIACH, SPEŁNIAĆ SUROWE NORMY JAKOŚCIOWE – WSZYSTKO PO TO, BY W PEŁNI ZADOWOLIĆ KLIENTA – KOMENTUJE TERESA KŁUSEK, PREZES ZARZĄDU ALSTOM KONSTAL.

Polski Przemysł

42 lipiec-sierpień 2011


Światowy gigant na Śląsku Grupa Alstom to obecnie trzy sektory – Alstom Transport, Alstom Power, Alstom Grid. Wizytówką transportowej części koncernu są szybkie pociągi Pendolino i TGV. Jednak Alstom Transport oferuje także szeroką gamę innych produktów dla transportu publicznego – od nowoczesnych tramwajów, poprzez składy metra, lokomotywy, pociągi dla linii podmiejskich i regionalnych, do systemów sygnalizacji i sterowania dla kolejnictwa. Firma

należy do czołowych dostawców taboru metra dla największych operatorów na świecie. Pociągi Alstomu jeżdżą między innymi w Paryżu, Londynie, Hongkongu, Meksyku, São Paulo, ale również w Warszawie. Wyprodukowane przez Alstom nowoczesne tramwaje służą mieszkańcom takich miast jak Barcelona, Rotterdam, Melbourne, Dublin, Gdańsk i Katowice.

Z XIX wieku w nowoczesność Dzisiejszy ALSTOM Konstal powstał w 1864 r. przy Hucie Królewskiej, jako zakład produku-

jący podzespoły do taboru kolejowego. Pod koniec XIX w. rozpoczęto produkcję wagonów towarowych i kontynuowano ją w trakcie I wojny światowej, po której zakończeniu uruchomiono dodatkowo produkcję konstrukcji mostowych i tramwajów. W 1947 r. zakład zaczął działać pod nazwą „Chorzowska Wytwórnia Konstrukcji Stalowych” i stał się jedynym w Polsce producentem tramwajów. Produkował także wagony towarowe, głównie na eksport.

lipiec-sierpień 2011

43 Polski Przemysł


Teresa Kłusek prezes zarządu Alstom Konstal

Na przestrzeni lat powojennych Konstal zyskał szerokie doświadczenie w rozwoju i produkcji tramwajów, produkując w szczytowym okresie 220 tramwajów 105N rocznie. Do 1997 r. wyprodukowano ich prawie 4500. Tramwaje te obsługiwały wszystkie miasta w Polsce. Jeszcze przed przejęciem w 1997 r. przez koncern GEC Alsthom zaczęto rozwijać produkcję tramwajów przegubowych z częścią niskiej podłogi. Były to składy typu 112N i 116N wykonywane dla Warszawy oraz typu 114N dla Gdańska. W 1997 r. Konstal został przejęty przez koncern Alstom (wtedy jeszcze GEC Alsthom), światowego lidera na rynku przetwarzania energii oraz transportu szynowego. Od tego momentu rozpoczęła się intensywna modernizacja chorzowskiego zakładu, obejmująca dostawę najnowszych systemów projektowania i produkcji nowoczesnych pojazdów oraz transfer technologii i know-how. Od tego też momentu Alstom Konstal zaczął specjalizować się w produkcji wagonów metra oraz tramwajów nowej generacji. Jednym z ostatnio realizowanych produktów był nowoczesny tramwaj dla Istambułu – zaprojektowany w sposób łączący komfort, łatwy dostęp, niezawodność oraz estetykę, reprezentujący najnowsze osiągnięcia Alstomu w dziedzinie rozwiązań dla transportu miejskiego. Wszystkie gotowe produkty, które opuszczają chorzowską fabrykę, przechodzą kompleksowe testy wodne, statyczne, jak również dynamiczne – na specjalnym torze testowym.

Polski Przemysł

44 lipiec-sierpień 2011

– Nie możemy sobie pozwolić na jakiekolwiek niedopatrzenia. Kluczowym dla nas priorytetem jest satysfakcja klienta, a gwarancja niezawodności produkowanego taboru jest dla nas sztandarem – mówi Teresa Kłusek. W ostatnich kilku latach 100% naszej produkcji trafia za granicę – dodaje. – Jednakże wciąż mamy nadzieję, że i dla nowej generacji pojazdów szynowych otworzą się rynki w Polsce. W każdym bądź razie jako Alstom Transport będziemy gotowi z ofertą. Ale chorzowska fabryka to – również występujące w ramach struktur Alstom Transport – Europejskie Centrum Produkcji malowanych pudeł różnych produktów z gamy Rolling Stock Alstom Transport. Produkowane są m.in. malowane pudła do pociągu typu X’Trapolis dla Melbourne, malowane pudła dla pociągów regionalnych CTR dla włoskiego klienta oraz dla pociągu typu Lint – dla klienta niemieckiego. Ale malowane pudła to nie wszystko – podwozia do TTNG – tramwajo-pociągu nowej generacji – oraz podwozia do wszystkich tramwajów Citadis realizowanych w jednostkach Alstom Transport na potrzeby europejskich i pozaeuropejskich klientów również produkowane są w chorzowskiej fabryce. Alstom Konstal SA posiada liczne certyfikaty, potwierdzające jakość produkowanego przez siebie taboru. Wśród nich znajdują się m.in. certyfikat kolei francuskich SNCF, kolei niemieckich DB, certyfikat Systemu Zarządzania Jakością wg normy ISO 9001:2000

Alstom Konstal SA Wyprodukowane w Chorzowie pociągi Metropolis obsługują m.in. linię warszawskiego metra Kabaty–Młociny. Na tej trasie kursuje osiemnaście sześciowagonowych składów, w których jako główny materiał zastosowano aluminium. Pojemność składu to 1454 pasażerów. Miejsc siedzących jest 266. Długość pociągu wynosi 117 m, a szerokość 2,72 m. Skład zasilany jest z trzeciej, środkowej szyny o napięciu 750 V. Pociągi tego typu były pierwszymi składami metra wyprodukowanymi w Polsce. W tej chwili w fazie realizacji lub eksploatacji znajduje się około 6 tys. pojazdów typu Metropolis, wyprodukowanych przez koncern Alstom. Obsługują one linie metra m.in. w Barcelonie, Szanghaju, Santiago i Budapeszcie.


Alstom Konstal SA

1915 Dwuosiowy wagon kryty dla Głównego Urzędu Królewskich Kolei Żelaznych

1931 Pierwszy wyprodukowany tramwaj typu „Bremen”

1947 Pierwszy tramwaj typu „N” wzorowany na niemieckim KSW

1957 Pierwszy wagon dziobowy do przewożenia ciężkich ładunków

1959 Pierwszy tramwaj typu 13N (do tej pory tramwaje tego typu użytkowane są w Warszawie

1973 Powstaje prototyp tramwaju 105N (do tej pory wyprodukowano ponad 3000 tramwajów wywodzących się z tej linii)

1995 Pierwszy tramwaj niskopodłogowy (112N) wyprodukowany przez Konstal

oraz IRIS (International Railway Industry Standard). – Wszystkie procesy i wszystkie wytworzone u nas produkty i podzespoły przechodzą cykliczne audyty. Musimy pracować na najwyższych standardach i zgodnie z normami i wymogami jakościowymi zdefiniowanymi przed Alstom Transport. Jest to część strategii Grupy – komentuje Teresa Kłusek.

Stalobrex sp. z o.o. współpracuje z firmą Alstom Konstal od roku 2008. Stalobrex wykonuje na rzecz Alstomu między innymi następujące elementy: belka skrętowa, podwozie pod kabinę, podwozie pod ścianę końcową, kompletna strona podwozia pod kabinę, które stanowią części tramwajów niskopodłogowych oraz pociągów pasażerskich. Wykonywane przez Stalobrex konstrukcje są kompletnie obrobionymi, gotowymi do montażu na liniach montażowych produktami. Równocześnie Stalobrex wykonuje podobne konstrukcje dla innych oddziałów Alstom Transport w Europie. Zapraszamy do współpracy firmy poszukujące pewnego i solidnego dostawcy, gwarantującego szeroką gamę usług i najwyższą jakość. Stalobrex posiada zintegrowany system zarządzania jakością, bezpieczeństwem i ochroną środowiska, a także certyfikaty z zakresu spawalnictwa.

• ISO 9001:2008 • ISO 14001:2004 • OHSAS 18001:2007 • PN-EN ISO 3834-2:2007 • EN 15085-2

Podstawą są ciągłe zmiany Alstom Konstal SA przygotowuje się do realizacji kolejnych dużych kontraktów i wytwarzania następnych, super nowoczesnych pociągów i tramwajów. Spółka zamierza zrealizować duży plan inwestycyjny i planuje budowę nowej hali produkcyjnej w 2012 r. Uruchomienie nowej produkcji wiązać się będzie najprawdopodobniej ze zwiększeniem zatrudnienia. – Bardzo duże znaczenie ma dla nas permanentne podwyższanie kwalifikacji przez wszystkich naszych pracowników. Jest to proces ciągły. Naszą załogę stanowią specjaliści z najwyższymi kwalifikacjami. Proces wdrożenia nowo zatrudnionego pracownika, w zależności od stanowiska, może trwać nawet kilka miesięcy. Niejednokrotnie wiąże się również z czasowym oddelegowaniem do siostrzanych jednostek Alstom Transport – wyjaśnia Teresa Kłusek. Pracownicy doceniają możliwość ciągłego rozwoju, a praca w międzynarodowym zespole jest jednym z czynników wpływających bardzo pozytywnie na motywację i zadowolenie z pracy. – Ale wysoce kompetentny zespół to nie wszystko – cały czas doskonalimy procesy, standardy, sposoby pracy i technologie, by w jak najpełniejszy sposób odpowiadać na potrzeby klienta. Nasza praca to ciągłe zmiany, w których nie można się zatrzymać – podsumowuje Teresa Kłusek. ■

Stalobrex sp. z o.o. ul. Paderewskiego 24; Wysoka 42-450 Łazy Tel.: +48 32 672 47 00 Fax. +48 32 677 28 87 e-mail: sekretariat.stalobrex@arcelormittal.com

www.stalobrex.eu

lipiec-sierpień 2011

45 Polski Przemysł


POLAK TEŻ POTRAFI

– ROZMOWA Z JERZYM WIŚNIEWSKIM, PREZESEM PBG SA

PBG to jedna z niewielu spółek z polskim kapitałem wybierana jako główny wykonawca dużych projektów infrastrukturalnych. Obecnie spółki z grupy lub konsorcja, w których PBG ma swój udział, realizują kilka inwestycji związanych z Euro 2012 w Polsce. Są to Stadion Narodowy, PGE Arena w Gdańsku. Oddany został już Stadion Miejski w Poznaniu. Do tego dochodzi szereg inwestycji infrastrukturalnych związanych z segmentem ropy i gazu, takich jak kopalnia ropy i gazu Lubiatów-Międzychód-Grotów, budowa terminalu LNG w Świnoujściu oraz fragmentów autostrady A4 i A1. PBG aktywnie działa w celu pozyskania kontraktów na budowę bloków energetycznych. Złożone dotychczas w tym segmencie oferty opiewają na blisko 30 mld zł. Czy PBG będzie je realizować, okaże się już wkrótce.

Polski Przemysł

46 lipiec-sierpień 2011


Kolektor Czajka w Warszawie

Co Pan na to, że wiele osób mówi, że inwestycje w Polsce zatrzymają się wraz ze startem Mistrzostw Europy w piłce nożnej? – Nie zgodzę się z opinią, że w Polsce wraz z wygaśnięciem inwestycji, które są realizowane, nadejdzie zastój w branży budowlanej. Na lata 2013–2019 przewidziano ogromne pieniądze z Unii Europejskiej. Jeżeli dołożymy do tego modernizację PKP, modernizację infrastruktury hydrotechnicznej i energetykę, w którą trzeba zainwestować wg mojej oceny 170–200 mld zł, to czekają nas kolejne lata wielkich budów w Polsce. My zamierzamy w nich uczestniczyć – przekonuje Jerzy Wiśniewski, prezes spółki PBG. – Wyznaczyliśmy sobie ruch społeczny ponad podziałami. To Euro 2012. Często przy budowach zakładamy plan; on jest po to, by ciągnąć pracę „do góry”. Na budowach można napotkać wiele problemów, co

często rodzi konflikty. Jednak ja wierzę, że każdy problem można w jakiś sposób rozwiązać. Dlatego szukam ludzi, którzy myślą pozytywnie, i z nimi coś robię. Takie sytuacje podbramkowe, niewyrabianie się z terminami wynikają często z tego, że w Polsce wciąż głównym elementem wyboru oferty jest cena. Najkorzystniejsza oferta to jest hasło, które powinno być używane, a cena powinna być zbliżona do założonego przez inwestora budżetu. Jeżeli coś buduję i założyłem budżet, to po to, by go nie przekroczyć, a nie, żeby znaleźć kogoś kto zrobi to za połowę ceny. Takie oczekiwanie kończy się złą jakością i niedokończeniem budowy. Z zagranicy znam kilka przykładów rozstrzygania przetargów. Tam do małych kontraktów startują małe firmy, duże mają zakaz; do dużych tylko duże. Eliminowane są też oferty znacząco odbiegające od zakładanego budżetu. Poza

tym jeżeli jakaś firma jest duża w swoim kraju, a w miejscu realizacji kontraktu nikt jej nie zna, to również ma to znaczenie. Na autostradę A2, którą wykonują Chińczycy, mieliśmy drugą cenę. Nie złożyliśmy protestu właśnie ze względu na ten ruch ponad podziałami – Euro 2012. Teraz Pan tego żałuje? W biznesie nie ma się co zastanawiać nad tym co było. Proszę sobie wyobrazić sytuację, w której nie wybieramy oferty złożonej przez Chińczyków. Z całą pewnością większość wtedy by mówiła, że straciliśmy dużo pieniędzy, bo oni zrobiliby to taniej. A jak to sprawdzić? Teraz trzeba dołożyć wszelkich starań, by te inwestycje zostały dokończone. Wszędzie, gdzie jestem na poważnej debacie dotyczącej naszej branży, powtarzam, że mamy skomplikowaną procedurę realizacji projektów. Zapomina się o tym, o czym

Współpraca z KGHM W marcu 2011 r. PBG rozpoczęło dostawy elementów kotłów odzyskowych dla KGHM Polska Miedź SA w ramach budowy bloków elektrociepłowni Głogów i Polkowice. W ramach budowy bloków parowych PBG wykonuje dostawy, montaż, uruchomienie i przekazanie do eksploatacji 4 turbin gazowych i 4 kotłów odzyskowych do końca 2012 r. Zakończenie prac pozwoli na zaspokojenie 25% zapotrzebowania na energię elektryczną ze strony KGHM.

lipiec-sierpień 2011

47 Polski Przemysł


Największy kontrakt w historii PBG Zaprojektowanie i budowa „pod klucz” kompletnego systemu Kopalni Ropy Naftowej i Gazu Ziemnego Lubiatów–Międzychód–Grotów (LMG). Inwestycja obejmuje zagospodarowanie złóż ropy naftowej i złóż kondensatowo-gazowych w rejonie Lubiatowa, Międzychodu i Grotowa, w tym odwiertów Sowia Góra.

często nie zapomina się zagranicą. Mianowicie duże projekty są konfigurowane tak, że cash flow jest bliski zeru lub lekko ujemny. Najpierw jest zaliczka, a potem płacenie za postęp i firma nie ma problemu z płynnością. Aby w Polsce realizować projekty unijne trzeba mieć spore zaplecze finansowe. Trzeba brać kredyty, marże spadają, poza tym wiele firm z Zachodu nie ubiega się o kontrakt, gdy cash flow jest ujemny. Gdyby zamawiający pokazał CF bliższy zera, to do realizacji ustawiałaby się większa kolejka firm. Porozmawiajmy o samym PBG. Plany i portfel zamówień… Budujemy swoją pozycję w energetyce już od jakiegoś czasu. To rynek, który się teraz przed nami otwiera. Wartość naszego portfela zamówień przekracza 5 mld zł. W styczniu 2012 r. portfel powinien się powiększyć o kolejne 2 mld zł lub być na co najmniej obecnym poziomie. Dzięki tak dużemu portfelowi jesteśmy zabezpieczeni z realizacjami na 2 lata, więc ze spokojem możemy ubiegać się o kolejne kontrakty. Dzięki temu możemy się do tego całego procesu solidnie przygotować. Chcemy też mocno ruszyć za granicę. Byliśmy już blisko różnych kontraktów poza Polską. Szukamy razem z naszym parterem – hiszpańskim OHL – takich realizacji, gdzie rentowność jest wysoka. Wszędzie tam, gdzie my jesteśmy

mocni, a więc przy realizacjach dotyczących ropy, gazu, oczyszczalni ścieków i przy budowie stadionów, to my jesteśmy potrzebni OHL. Natomiast, jeśli chodzi o inwestycje drogowe, jest na odwrót. I tak dzięki temu złożyliśmy najkorzystniejszą ofertę na przejście autostrady pod Wisłą, gdzie będziemy wiercić tunel specjalnym 12-metrowym wiertłem. Za granicą aplikujemy razem do budowy autostrad w Rumunii. W kręgu naszych zainteresowań jest również Mozambik, który potrzebuje infrastruktury dla wody. Ameryka Południowa i Afryka to dla nas bardzo perspektywiczne rynki w tym zakresie. Złożyliśmy również razem z OHLem zamówienie dotyczące budowy trzech stadionów w Kanadzie. A polska energetyka? Tu kroki przygotowawcze stawiamy już od kilku lat. Nie załatwiliśmy tego ostatnią akwizycją Energomontażu Południe. W działalności energetycznej mocno współpracujemy z koncernem Alstom. To współpraca na podobnych zasadach jak z OHL. Poza tym wkrótce mamy włączyć do naszej grupy RAFAKO, które doskonale uzupełni nasze referencje w energetyce i zwiększy szanse na wielomiliardowe kontrakty. Na elektrownię atomową oczywiście czekamy, aczkolwiek nie wiadomo, czy powstanie. Osobiście jestem przekonany, że w Polsce

przyszłość będą miały elektrownie gazowe, węglowe i nieco mniej energetyka odnawialna. Przy budowie każdej elektrowni jest do realizacji bardzo dużo obiektów niezwiązanych stricte z produkcją energii. Trzeba wybudować drogi, budynki. To takie małe miasteczka. Przed nami Opole, Turów, Jaworzno, Stalowa Wola. Przetargów jest sporo, mówimy tylko o tych, które są blisko rozstrzygania. PBG uczestniczy praktycznie w każdym dużym przetargu na rynku energetycznym o szacowanej wartości w sumie między 25 a 30 mld zł. Duże budowy to również wielka odpowiedzialność i ryzyko. Przy budowie stadionów nie było łatwo? Stadion nie jest skomplikowaną konstrukcją z punktu widzenia inżynieryjnego. Schody to absolutnie nasz błąd, będzie usunięty. Polegał na tym, że łączenie elementów żelbetowych odbywało się przez specjalne masy wiążące, które były technologicznie nowatorskie. Wszystko działo się zimą, gdy temperatura mocno spadła. Na szczęście schodów nie trzeba rozbierać, wystarczy tylko wzmocnić ich konstrukcję i to uczynimy. Wracając do budów, to jesteśmy dumni z tego, że udało nam się wykonać konstrukcję dachów na każdym ze stadionów. Ciekawostką jest to, że wkrótce, przed mistrzostwami Europy, zostanie wy-

Szafy sterownicze od XS do XXL.

ENCLOSURES

POWER DISTRIBUTION

CLIMATE CONTROL


emitowany o tym niezwykle ciekawy dla każdego inżyniera film. Wtedy każdy oceni i z pewnością doceni wagę zastosowanych rozwiązań technicznych. Robiliśmy często pewne rzeczy po raz pierwszy na świecie. Mieliśmy dobrych partnerów i dużo się nauczyliśmy. Jesteśmy przekonani, że przed nami otwiera się nowy rynek na całym świecie - właśnie przy budowie stadionów. Poza tym, podczas budowy borykaliśmy się z dwoma bardzo srogimi zimami, które nie były notowane od 10 lat. Ktoś powie, że zima to zima, ale jeżeli przez poprzednich 10 lat taka sytuacja się nie zdarzała, to mogliśmy być trochę zaskoczeni. Musieli Państwo wstrzymywać prace? Bezpieczeństwo przede wszystkim. Właśnie ze względu na bezpieczeństwo musieliśmy podejmować lokalnie niepopularne decyzje. Lech Poznań jakiś czas rozgrywał swoje mecze we Wronkach. Proszę mi wierzyć, że presja kibiców i środowisk związanych z piłką jest bardzo duża. Wszyscy chcieli jak najszybciej wrócić na stadion. Trzeba podejmować trudne decyzje i czasami zmieniać koncepcje na takie, żeby kibice mogli się wcześniej cieszyć z oglądania meczów na stadionie. Mamy tak zorganizowaną pracę, że budowy podlegają bezpośrednio prezesowi danej spółki, a dalej mnie. Gdy dochodzimy do końca, oczywiście zgodnie z tradycją staję pod mostem czy piję wodę z oczyszczalni. Tam się nie boję. Natomiast gdy wchodzę do tunelu pod ziemią, zawsze się denerwuję. Bał się Pan kiedyś, że budowa skończona, a coś nie zadziała? W dzisiejszych czasach największym ryzykiem jest sztuczna inteligencja obiektu.

IT INFRASTRUCTURE

Kolektor Czajka w Warszawie

SOFTWARE & SERVICES www.rittal.pl


Stadion Narodowy w Warszawie

Ona po wciśnięciu guzika musi zadziałać. Wciskasz guzik – uruchamia się wentylacja i tak dalej. Nie widzę ryzyka, by stanąć pod mostem. Natomiast zawsze boję się wcisnąć ten guzik, który zweryfikuje, czy wszystko pod względem software’owym jest dobrze zrobione. Jak działa, to często skaczemy z radości, tak jak ostatnio na budowie tłoczni gazu w Goleniowie. Poza tym muszę powiedzieć, że jestem bardzo dumny z tego, że udało nam się w polskim inżynierskim wydaniu uczestniczyć w budowie największych przedsięwzięć w tym kraju. Budujemy terminal LNG w Świnoujściu, podziemny zbiornik gazu, kopalnie gazu i ropy, stadiony. I jesteśmy tam na poziomie projektowania i zarządzania projektem. To jest właśnie nasz największy sukces. Gdyby nas nie było, z pewnością tak jak teraz budowaliby to Polacy, ale tylko na poziomie podwykonawców. Muszę jeszcze dodać,

że z tych wszystkich ostatnich realizacji najbardziej podoba mi się stadion Lecha w Poznaniu. To jest jedyny obiekt, który ma trybuny zbudowane mocno do góry, inne stadiony są bardziej rozłożyste. To mi trochę przypomina stadion Realu Madryt. Troszkę o przyszłości Kilkanaście lat temu nie zdawaliśmy sobie sprawy, że rozwój Spółki będzie następował w tak szybkim tempie. Kiedyś miałem marzenie, żeby być w Wigu20, dzisiaj już dawno zapomniałem, kiedy to było. Jestem bardzo pozytywnie nastawiony, patrząc na wszystkie dane makro Polski. Jesteśmy postrzegani w Europie jako rynek lokalny, jednak jestem przekonany, że w ciągu następnych 20 lat dogonimy Europę. Szykuje się wspomniany na początku wielki program energetyczny. W inwestycjach

związanych z ochroną przeciwpowodziową jest dużo do zrobienia. Wspomnę tylko, że bez narzędzi finansowania, jakie udostępnia giełda, nigdy byśmy nie wyszli poza obrót 100 mln zł rocznie. Cały czas jesteśmy w procesie poprawiania efektywności. Musimy się konsolidować. Konkurencja już się określiła, a nowe podmioty z zagranicy mogą pojawić się np. przy ubieganiu się o kontrakty związane z ochroną przeciwpowodziową. Trzeba więc nieustannie się doskonalić. A co jest dla Państwa najważniejsze? Do przetargów w energetyce przygotowywaliśmy się dwa lata. To jest dla nas w tej chwili priorytet. Poza tym chcemy rozwijać współpracę z Alstomem i OHL-em, dzięki nim pokonujemy bariery wejścia na nowe rynki. ■

Trochę ciekawostek Największy przetarg, nad którym pracowało PBG – budowa bloków energetycznych Opole – ok. 10 mld zł. Najodważniejszym posunięciem w ostatnich latach działalności PBG było złożenie oferty na Podziemny Magazyn Gazu w Wierzchowicach. PBG jako jedyna firma złożyło ofertę końcową. O kontrakt spółka starała się – bagatela – 7 lat. Najśmieszniejszy moment – o drugiej nad ranem po zapakowaniu całej oferty w wielki karton ktoś stwierdził: „Przecież ten karton nie przejdzie w ogóle przez drzwi w pociągu!”.

Polski Przemysł

50 lipiec-sierpień 2011


Forgas Sp. z o.o. jest wyłącznym dystrybutorem wyrobów firmy OMB Valves SpA i BIL CO na terenie Polski. Zakres dostaw: • zawory kulowe, zwrotne, zasuwowe i grzybkowe, specjalnego przeznaczenia, bloki zaworowe (OMB), • zabezpieczenia p-poż dla zaworów i napędów (BIL CO) • napędy i osprzęt do zaworów (Emerson). Szereg wykonań materiałowych - w zależności od warunków pracy. Zakres temp. pracy: • instalacje kriogeniczne ( -196 °C), • instalacje wysoko temperaturowe (do +650 °C). Armatura w rozmiarach od ¼” do 60" wg norm ANSI, API i ASME. Certyfikaty: SIL3, CE, PED, ATEX. Zapewniamy doradztwo techniczne i pomoc w doborze zaworów do projektowania instalacji.

Forgas Sp. z o.o., ul. Lubieszyńska 5, 72-006 Mierzyn, forgas@forgas.pl, Tel.: 91 483 56 75, Tel./Fax: 91 483 56 74

JUŻ WKRÓTCE NOWY MAGAZYN

PSiO www.psio.com.pl

lipiec-sierpień 2011

51 Polski Przemysł


Terminal LNG w Świnoujściu – czas realizacji czerwiec 2014 r.

W 2014 r. przez konsorcjum, w którego skład wchodzi PBG, oddany zostanie terminal LNG w Świnoujściu. To pierwsza tego typu inwestycja w naszej części Europy. Jedna z największych inwestycji Polski. Jej wartość przekroczy 3 mld zł. W skład konsorcjum realizującego inwestycję wchodzą: lider konsorcjum Saipem S.p.A. (Włochy) oraz partnerzy: Saipem SA (Francja), Techint Compagnia Tecnica Internazionale S.p.A. (Włochy), Snamprogetti Canada Inc. (Kanada), PBG SA (Polska) oraz PBG Export Sp. z o.o. (Polska). Inwestycja oddana zostanie do użytkowania do 30 czerwca 2014 roku. – W planach mamy 2 zbiorniki. W pierwszym etapie eksploatacji terminal LNG pozwoli na odbiór 5 mld m³ gazu ziemnego rocznie. W kolejnym etapie, w zależności od wzrostu zapotrzebowania na gaz, możliwe będzie zwiększenie zdolności wysyłkowej do 7,5 mld m3, bez konieczności powiększania terenu, na którym powstanie terminal – mówi Tomasz Tomczak, wiceprezes PBG. Jak podkreśla, odpowiedzialność konsorcjum zaczyna się już od urządzeń rozładowczych, ich doboru i zamontowania. – Terminal posiada oczywiście projekt budowlany wykonany przez klienta. My natomiast pracujemy nad jego doszczegółowieniem, wyborem właściwych rozwiązań, sprawdzeniem całego procesu technologicznego – dodaje Tomczak. Głównym punktem mobilizacji prac inżynieryjnych jest Mediolan, gdzie w siedzibie Saipem inżynierowie z PBG oraz pozostałych firm, członków konsorcjum, pracują nad projektem.

Firma GAMBIT Lubawka powstała w 1962r. i obecnie jest wiodącym polskim producentem uszczelnień i termoizolacji. Pozycja GAMBITU wynika nie tylko z produkcji doskonałych materiałów uszczelniających i termoizolacyjnych, ale także z szerokiego programu obsługi klienta oraz wysoce doświadczonego konsultingu. GAMBIT Lubawka Sp. z o.o. oferuje: • • • • • • • •

wysokoparametrowe płyty uszczelkarskie, szczeliwa plecione dławnicowe, sznury termoizolacyjne, tektury i płyty termoizolacyjne, wysokotemperaturowe tkaniny i taśmy izolacyjne, okładziny cierne tkane i formowane, uszczelnienia i wyroby gumowe, gumowo-metalowe, mieszanki gumowe,

• uszczelnienia z płyt uszczelkarskich, • uszczelnienia i kształtki z termoizolacji, • uszczelki i podkładki miedziane, • pierścienie miedziane z wypełnieniem uszczelniającym, • uszczelki spiralnie zwijane "AZMES", • CNC, obrabiarki numeryczne.

GAMBIT LUBAWKA Spółka z o.o. ul. Wojska Polskiego 16, 58-420 Lubawka

Polski Przemysł

52 lipiec-sierpień 2011

Tel.: 75 74 49 695 Fax: 75 74 49 690

– Nasz zespół uczestniczy nie tylko w projektowaniu i wskazywaniu właściwych rozwiązań. Mamy również swój udział m.in. w procesie zakupów i weryfikacji umów – tłumaczy Tomczak. Partnerów do konsorcjum PBG wybierało bardzo starannie. – Długo badaliśmy rynek, by wybrać najlepsze rozwiązanie i zaoferować klientowi dobrą cenę oraz bezpieczną realizację – opowiada Tomczak. Prezes dodaje, że bezpieczeństwo realizacji to priorytet. – Stosowane przez nas technologie są specjalistyczne, wymagają ogromnego doświadczenia, a dodatkowo materiał, którym się zajmujemy, jest niebezpieczny, dlatego ogromną rolą odgrywają dobry projekt i najwyższej jakości wykonanie – tłumaczy wiceprezes PBG. Jak przekonuje sam inwestor, terminal LNG jest bezpieczny dla otoczenia i ludzi. Nie ma możliwości skażenia środowiska. W razie ewentualnego wycieku LNG odparowuje i rozrzedza się w powietrzu. Nowoczesne technologie konstrukcji zbiorników (tzw. „full-containment” – „zbiornik w zbiorniku”), specjalne procedury oraz systemy zabezpieczeń zapewniają najwyższy poziom bezpieczeństwa. Na świecie takie zbiorniki LNG powstały w terminalach w Barcelonie (Hiszpania), Zeebrugge (Belgia) czy w Bostonie (USA). Doświadczenia tych miast pokazują, że inwestycje są bezpieczne dla mieszkańców i nie pogarszają warunków ich życia. Obecnie na świecie planowana jest budowa około 40 instalacji skraplających oraz ponad 60 terminali regazyfikacyjnych do odbioru LNG. Prezes PBG Jerzy Wiśniewski traktuje tę inwestycję jako swoisty parasol ochronny dla spółki, dlatego że budowa terminala to kontrakt długoterminowy. Zapewni firmie pracę i zyski aż do 2014 roku. Terminal położony będzie w odległości ok. 1 km od granicy strefy uzdrowiskowej „C”. Lokalizacja ta jest korzystna pod względem „róży wiatrów” i zgodnie z przeprowadzonymi obliczeniami rozprzestrzeniania się zanieczyszczeń w atmosferze będą dotrzymane wszelkie standardy jakości powietrza określone obowiązującymi przepisami prawa. Cała inwestycja zostanie zrealizowana z poszanowaniem środowiska naturalnego. Dla zachowania zabytkowych fortów i bunkrów oraz wydm szarych, terminal LNG zostanie odsunięty o blisko 750 metrów od linii brzegowej i powstanie w części wolińskiej Świnoujścia, na terenie przemysłowym – obszarze Zespołu Portów Szczecin i Świnoujście – od dawna przeznaczonym pod rozwój. Inwestycja nie ograniczy dostępu do obiektów turystycznych i nie obniży też w żaden sposób walorów turystycznych miasta. Jako typowa, prawidłowo zaprojektowana inwestycja przemysłowa wpisze się w nadmorski krajobraz, a przypływające do portu gazowce mogą stanowić dodatkową atrakcję turystyczną. ■


Budowa kolektora Oczyszczalni Ścieków „Czajka”

Za tę inwestycję PBG SA oraz Hobas System Polska otrzymały nagrodę NO-DIG Award 2011, czyli najbardziej prestiżowe wyróżnienie w obszarze robót inżynieryjnych realizowanych z zastosowaniem tzw. technologii bezwykopowych. Na czym polega realizowana inwestycja, której pierwszy etap PBG ma już za sobą? Otóż spółki Grupy PBG – Hydrobudowa 9 SA, P.R.G. „Metro” Sp. z o.o. i KWG SA oraz dostawca rur, firma Hobas – zrealizowały budowę trasy najdłuższego w Polsce, ponad 900-metrowego odcinka kolektora, umiejscowionego w osi jezdni ulicy Modlińskiej, jednej z najbardziej ruchliwych arterii aglomeracji warszawskiej. Jak powiedział nam prezes PBG Jerzy Wiśniewski: „Wierciliśmy tak, że nikt nie zauważył”. Białołęcki odcinek kolektora przebiega od Oczyszczalni Ścieków „Czajka” do zbiegu ulic Myśliborskiej i Świderskiej, jego długość wynosi 5714 m. Całość inwestycji jest już bardzo dobrze kojarzona i rozpoznawalna. Etap II – lewobrzeżny – zakłada przejście pod dnem Wisły. To pierwszy w Polsce tego typu projekt przy zastosowaniu najnowocześniejszych na świecie rozwiązań drążenia tuneli. Średnica zewnętrzna tunelu wyniesie aż 5,35 m. Wewnątrz poprowadzone zostaną dwie nitki kolektorów o średnicy 1,6 m. Całkowita długość tunelu wyniesie ponad 1300 m. Tarcza zmechanizowana TBM (Tunnel Boring Machine) umożliwia bezpieczne drążenie tunelu w różnych warunkach hydrogeologicznych przy jednoczesnym urabianiu gruntu, podparciu przodka, usuwaniu urobku oraz wznoszeniu obudowy. Dodatkowym DANE TECHNICZNE MASZYNY TBM: • Waga całego kompleksu tarczowego: 510 t • Waga tarczy: 42 t • Długość kompleksu tarczowego: 67 m • Wymiary tarczy: średnica 5,35 m, długość 4,62 m • Przewidywany postęp dobowy: 12–15 m • Długość tunelu: 1305 m na zmiennej głębokości • Start: 5 kwietnia 2011 r. • Planowane zakończenie drążenia: sierpień 2011 r.

jej atutem jest praca w technologii tarczy zawiesinowej (płuczkowej – slurry-type) jako najbardziej optymalnej w istniejących warunkach gruntowo-wodnych, z uwagi zarówno na bezpieczeństwo prowadzenia robót, jak i samo drążenie. To premierowe wdrożenie tej technologii w polskim budownictwie. Tarcza płuczkowa powszechnie stosowana jest przy drążeniu pod ciekami wodnymi, w trudnych warunkach gruntowych (np. grunty spoiste, niespoiste, nawodnione). Posiada możliwość mechanicznego kruszenia kamieni o wielkości do 60 cm. Urządzenie to nie ma wpływu na pobliską infrastrukturę, maksymalnie ogranicza osiadanie sąsiadujących budynków, będąc pod stałą kontrolą w strefach oddziaływania. Stabilizacja przodka zawiesiną bentonitową to jednocześnie brak negatywnego wpływu na środowisko. Maszyna została wyprodukowana przez niemieckiego partnera spółki – firmę Herrenknecht. Przy tak wielkich gabarytach maszyny realizacja transportu tarczy do Polski odbywała się zgodnie z misternie opracowanym planem logistycznym. Wraz z początkiem kwietnia zakończył się montaż maszyny. Wtedy też cały kompleks osiągnął tzw. status „ready to bore” (gotowy do pracy) i rozpoczął wiercenie tunelu. Prace ruszyły od szybu startowego przy ul. Świderskiej (os. Tarchomin – Warszawa). Szyb ma długość ok. 70 m, szerokość ok. 9 m i głębokość ok. 10 m. Wiercenie zakończy się w szybie odbiorczym o średnicy 10 m i głębokości ok. 38 m wybudowanym przy ul. Farysa (węzeł Marymoncka). Prace będą prowadzone przez całą dobę, siedem dni w tygodniu. W ciągu doby powstawać będzie od 12 do 15 m tunelu. – Doświadczenie P.R.G. „Metro” w tarczowej realizacji tuneli metra oraz kolektorów pozwala mieć przekonanie, że temu zadaniu również sprostamy z pożytkiem dla mieszkańców Warszawy. Budowa tunelu pod Wisłą do oczyszczalni „Czajka” jest dla nas prestiżowym wyzwaniem ze względu na premierowe wdrożenie technologii TBM w Polsce – powiedział Marek Gaertig, wiceprezes P.R.G. „Metro” Sp. z o.o., lidera konsorcjum wykonawczego. ■

lipiec-sierpień 2011

53 Polski Przemysł


ENERGOREMONT – POLSKI PRZYKŁAD EUROPEJSKIEJ MARKI

ŚCIANA WSCHODNIA – TO STEREOTYPOWE POJĘCIE ZAKORZENIŁO SIĘ W UMYSŁACH WIELU POLAKÓW, ALE TAKŻE I OBCOKRAJOWCÓW, PRZEZ CO REGION LUBELSKI WIELE NA TYM TRACI. A SZKODA, BO JAK SIĘ OKAZUJE, NIE JEST PRAWDĄ, ŻE PRZECIĘTNY MIESZKANIEC LUBELSZCZYZNY PASIE TYLKO KROWY I UPRAWIA POLE. ROZWIJA SIĘ TUTAJ RÓWNIEŻ PRZEMYSŁ ORAZ POWSTAJĄ WĄSKO WYSPECJALIZOWANE FIRMY, A DOBRYM TEGO PRZYKŁADEM JEST FIRMA ENERGOREMONT SP. Z O.O. Z KRASNEGOSTAWU. ROZMOWA O FIRMIE I TECHNOLOGIACH Z KAZIMIERZEM RUSZNIAKIEM, PREZESEM ENERGOREMONT SP. Z O.O.

F

irma ma ponad dwudziestoletnią historię. Proszę opowiedzieć, w jaki sposób została powołana do życia i jak rozwijała się przez ten czas. W tej chwili firma ma dwóch właścicieli. Założenie było jednak takie, by spółka miała

Polski Przemysł

54 lipiec-sierpień 2011

czterech właścicieli, jednak już na wstępie trochę nam nie wyszło, bo dwóch z naszych kolegów się wykruszyło. Nasza cała czwórka pracowała w Zakładzie Energetyki Remontowej w Lublinie. W tym czasie wymyśliliśmy nową technikę

wymiany rur w kondensatorach, której nie dało się zastosować w zakładzie, w którym pracowaliśmy. Wiązało się to z kwestiami finansowymi, były tam pewne niezgodności. Zaproponowano nam, byśmy spróbowali zdobywać rynek i założyli firmę. Tak też się stało. W 1988 r. założyliśmy własne przed-


Energoremont Sp. z o.o. działa w czterech branżach. Proszę je scharakteryzować i rzedstawić ofertę dla danej branży. Podzieliliśmy klientów na cztery branże: energetyka, chemia, cukrownictwo i pozostali klienci. Taki podział wynika ze specyfiki wymienników w instalacjach naszych klientów. Rurowe wymienniki ciepła mają podobną konstrukcję, ale każda z branż ma swoją specyfikę, charakterystyczne nazewnictwo, elementy konstrukcji, materiały, normy, a nawet „filozofię konstrukcji”. W praktyce firmy Energoremont ten podział ma swoje odbicie w technologiach wytwarzania i remontu wymienników. Branża energetyczna charakteryzuje się tym, że wykorzystuje w swojej działalności – nazwijmy je umownie mediami – parę i wodę. Przemysł spożywczy wykorzystuje media, jakimi są soki przemysłowe, i tam obowiązują inne normy branżowe i inne przepisy bezpieczeństwa. I jeśli chodzi o przemysł cukrowniczy, specjalizujemy się w remoncie wyparek i warników, w energetyce naszą specjalizacją są kondensatory, podgrzewacze i chłodnice. Jest jeszcze przemysł chemiczny, który charakteryzuje się inną specyfiką i obostrzeniami, i tutaj też czujemy się jak ryba w wodzie. Działalność firmy zawęża się tylko do obszaru naszego kraju, czy też podejmujecie się realizacji zleceń z zagranicy?

siębiorstwo o nazwie „Energoremont” Przedsiębiorstwo Wdrażania Nowych Technologii Remontowych Spółka z Ograniczoną Odpowiedzialnością. Musieliśmy przejść przez szereg procedur, bo założenie firmy w tamtych czasach do łatwych nie należało, ale w końcu wszystko skończyło się sukcesem. Dostaliśmy pozwolenie z sądu o możliwości prowadzenia firmy i wiele pozwoleń z ówczesnych instancji państwowych i to pozwoliło nam w końcu rozwinąć skrzydła. Entuzjazm, pierwsze kontrakty, pierwsze sukcesy i konsekwencja w rozwoju doprowadziły do stanu obecnego. Dzisiaj jesteśmy firmą znaną z szeregu unikatowych rozwiązań technologicznych związanych z wytwarzaniem i remontami rurowych wymienników ciepła eksploatowanych w instalacjach przemysłowych.

Jednak zanim odnieśliśmy nasz obecny sukces, łatwo nie było. Gdyby mi ktoś teraz przedstawił scenariusz naszej firmy i kazał go realizować od nowa, to powiedziałbym, że się nie zgodzę na to nigdy w życiu. Dopiero po ośmiu latach działalności na nasze konto wpłynęła pierwsza dywidenda. Od 2000 r. zaczęły rosnąć nam wyniki. Obecna siedziba naszej spółki zakupiona została w 1994 r. Potrzebowaliśmy dużej siedziby z bogatym zapleczem ze względu na fakt, że pod koniec 1993 r. podpisaliśmy pierwsze bardzo poważne kontrakty, konkretnie z Elektrownią Kozienice, i w zasadzie od tego czasu Krasnystaw stał się główną siedzibą naszej firmy. Wcześniej prowadziliśmy biuro w wynajętych pomieszczeniach w Lublinie, a baza funkcjonowała w miejscowości Suchodoły, niedaleko Krasnegostawu.

W tym przypadku przyjęliśmy pewną strategię, jeżeli chodzi o podbijanie rynków zagranicznych, bo zaproponowaliśmy technologię, która wypiera z rynku wszystkie przestarzałe. Rozwijając nasze technologie, doszliśmy tak daleko, że nasi kontrahenci nie do końca chcą wierzyć, że można w ten sposób pracować. Byliśmy dla nich mało wiarygodni. W Rumunii wykonaliśmy mały kontrakt w energetyce, wymienialiśmy w kondensatorze partię rur. Wzbudziliśmy podziw wśród tamtejszych inżynierów. Z kolei w Estonii trafił nam się tak zwany „złoty strzał”. Pieniądze, jakie wtedy zarobiliśmy, wystarczyły na pokrycie wszelkich kosztów, jakie mieliśmy od początku działalności firmy. Podjęliśmy się tam remontu kondensatorów w dziesięć dni, gdzie w owych czasach standardowy remont trwał około czterdziestu dni. Było więc niedowierzanie i wręcz w pewnym sensie się z nas śmiano. Na trzeci dzień prowadzenia prac remontowych spektakularność naszej technologii wymiany rur w kondensatorach spowodowała, że pracę naszej ekipy remontowej porównać można było do występu popularnego zespołu muzycznego na scenie, bo publiczność zjechała się z całej okolicy. W historii firmy w latach 90. wykonywaliśmy prace w Niemczech i na Węgrzech jako podwykonawcy dużych polskich firm. Od 2000 r. nie nadążaliśmy ze wzrostem potencjału, aby samodzielnie obsłużyć polski przemysł. Wraz

lipiec-sierpień 2011

55 Polski Przemysł


z kryzysem finansowym w 2008 r. wstrzymano inwestycje u naszych klientów. Później pojawiła się duża konkurencja w przetargach o usługi. Od 2009 r. rozpoczęliśmy samodzielną akwizycję w największych zakładach przemysłowych u naszych zagranicznych sąsiadów. W kilkunastu turach spotkań wykonaliśmy prezentacje dla ponad setki naszych potencjalnych klientów w Niemczech, Słowacji, Rumunii, Litwie, Łotwie, Estonii, Białorusi i na Węgrzech. Jednym z Państwa obszarów działania jest przemysł cukrowniczy. Pomimo faktu, że Lubelszczyzna była kiedyś zagłębiem buraka cukrowego, obecnie branża cukrownicza kuleje i tylko w rejonie Lublina zlikwidowano kilka ogromnych cukrowni. To zapewne przełożyło się na Państwa działalność w tej dziedzinie i pewnie nie jest za wesoło? Jak sobie z tym radzicie? Branża cukrownicza jest dla nas uzupełnieniem portfela zamówień, bo tak naprawdę podejmujemy się wykonywania bardziej ren-

townych kontraktów z energetyki i chemii. Cukrownie pracują tylko podczas kampanii cukrowniczej, a przerwa remontowa trwa co najmniej 8 miesięcy w ciągu roku. Dla porównania, fabryki celulozy zatrzymują linie technologiczne na kilka czy kilkanaście dni, do wyremontowania urządzeń potrzebny jest na ten okres duży potencjał sprzętowy i ludzki. W wielu przypadkach jedynie nasze technologie i oprzyrządowanie umożliwiają wykonanie prac w tak krótkim czasie. Pomimo istotnego zmniejszenia liczby cukrowni, ciągle od tej branży otrzymujemy wystarczającą liczbę zamówień. W cukrowniach mamy bardzo wysokie notowania, ale trzeba przyznać, że jesteśmy drodzy dla branży cukrowniczej, chociaż oferujemy cukrowniom ceny, które pokrywają tylko koszty remontu. Więc i w pewnym sensie współpraca z cukrowniami jest dla nas mało opłacalna, aczkolwiek nie rezygnujemy z tego rynku. Traktujemy go jednak jako rynek uzupełniający. Liczba zamówień z innych branż jest tak ogromna, że ja się

zastanawiam, czy przypadkiem nie ogłosić naboru nowych pracowników, bo zamówień jest dużo. Pozostałe branże, w których działacie, czyli przemysł chemiczny, papierniczy i elektrociepłowniczy, mają się chyba dobrze. Jak więc układa się współpraca z przedstawicielami tych gałęzi przemysłu? W 2011 r. naszym głównym zleceniodawcą są elektrownie i elektrociepłownie. Przewidujemy ok. 60% obrotów z tą branżą. Wykonaliśmy remont w Elektrowni Rybnik. Wykonujemy remonty w Elektrowniach Opole, Jaworzno, Chorzów i mamy też wejść z kontraktem w Elektrowni Kraków. Szykuje nam się duży, kolejny kontrakt w Estonii. Dogrywamy ogromny kontrakt we Francji i jeżeli uda się wszystko, to wejdziemy tam na początku 2012 r. Niestety, obraz polskiego inżyniera na Zachodzie nie jest najlepszy. Postrzegani jesteśmy jako techniczni barbarzyńcy. Taki jest obraz polskiej techniki w porównaniu do tej

Firma działa 23 lata W 2008 r. firma ENERGOREMONT Sp. z o.o. obchodziła jubileusz 20-lecia istnienia. Ostatnie lata były rewelacyjne dla firmy, jeśli chodzi o wyniki finansowe. W powiązaniu z pozyskanymi dotacjami unijnymi udało się przeprowadzić wiele inwestycji unowocześniających zaplecze produkcyjne i infrastrukturę zakładu. Firma osiągnęła takie warunki, o jakich marzyli założyciele Energoremontu 23 lata temu. Jubileusz był zakończeniem pewnego etapu, dlatego obchodzono go szczególnie ceremonialnie. Uroczystość odbyła się 30 sierpnia 2008 r.

Polski Przemysł

56 lipiec-sierpień 2011


i najbardziej obrazującymi naszą technologię są operacje hydraulicznego demontażu rur oraz wykonywanie hydraulicznych roztłoczeń nowych rur ciśnieniem statycznym rzędu 2000–3000 barów. Można wspomnieć tutaj również o operacjach odbudowy skorodowanych mostków w dnach sitowych oraz zabudowy przegród tłumiących w modernizowanych kondensatorach turbin. W swojej pracy stosujecie określone i konkretne technologie. Proszę coś więcej na ich temat powiedzieć.

Kazimierz Ruszniak prezes Energoremont Sp. z o.o.

niemieckiej czy francuskiej. Więc obraz naszych fachowców jest też fatalny. Podobnie jest w Polsce, gdzie na przykład na Śląsku Krasnystaw kojarzony jest z wyrobami mleczarskimi i nasi kontrahenci postrzegali nas jako ludzi mieszkających nad stawem, nad którym pasie się krowa. I to miało duży wpływ na to, czy uda się nam podpisać umowę, czy nie. Było trudno, bo myślano stereotypowo, bo jakim prawem jakiś rolnik z Lubelszczyzny zabiera się za remont w dużym zakładzie i na dodatek przywozi ze sobą technologię, która zmienia sposób postrzegania niektórych aspektów technologicznych. Niektórzy odbierali ten fakt, jakby dostali w twarz. Jednak na Śląsku mamy już renomę i markę, ale pracowaliśmy na to 15 lat.

System rurowy wymiennika stanowi jego powierzchnię wymiany ciepła, w naszej filozofii jest to element tak samo łatwo wymienny jak np. wkład w filtrze olejowym. W przypadku złej pracy wymiennika proponujemy naszym klientom modernizację i udzielamy gwarancji jego nienagannej pracy po modernizacji. Wielu klientów ceni nas właśnie za praktyczną wiedzę o zjawiskach występujących w wymiennikach. Realizujemy rocznie ok. 70 kontraktów, w większości przypadków realizujemy prace na urządzeniach podlegającym odbiorom Urzędu Dozoru Technicznego bądź wytwarzamy nowe urządzenia zgodnie z Dyrektywą ciśnieniową 97/23/WE. Dopracowaliśmy się Zintegrowanego Systemu Zarządzania zgodnego z normami ISO 9001, ISO 14001 i PN-N-18001. Charakteryzuje nas technika wymiany z pakietu rur. Rozpoczyna się to od operacji przygotowawczej, czyli usuwamy kołki i osady. Następnie wykonujemy operację charakterystyczną tylko dla naszej firmy, czyli przecinamy rury na dnie sitowym. Później następuje druga operacja, czyli hydrauliczne wyciśnięcie końcówki i rury. Pracujemy na urządzeniach, które sami wymyśliliśmy i posiadamy na nie patenty. Następnie przygotowujemy konstrukcje do montażu nowych rur i następuje ich montaż. Tutaj też korzystamy z urządzeń naszych produkcji. Oczywiście wszelkie prace wykonujemy tak, jak życzy sobie klient. W innej naszej technologii jesteśmy w stanie wy-

Postrzegani jesteśmy jako Polska C, zarówno w Polsce, jak i za granicą. Kiedyś jeden z zagranicznych kontrahentów zapytał nas wprost, czy my wiemy co to jest kondensator. Wracając do podsumowania naszej działalności, 15% obrotów wynika z realizacji zadań dla zakładów chemicznych. Świadczycie usługi remontowe z zastosowaniem swoich innowacyjnych rozwiązań. Co to za rozwiązania? Proszę je scharakteryzować. Mamy wąską specjalizację. Specjalizujemy się w rurowych wymiennikach ciepła, pracujących na instalacjach przemysłowych. Konkretnie zajmujemy się ich produkcją, modernizacją oraz remontami. Dorobkiem naszego zespołu inżynierskiego jest kilkanaście rozwiązań chronionych patentami i wzorami użytkowymi. Katalog narzędzi specjalistycznych opracowanych i wdrożonych przez firmę liczy blisko tysiąc pozycji. Wdrożenie naszych technologii sprowadziło długotrwałe operacje remontowe do szybkiego zabiegu. Zmieniliśmy zupełnie filozofię eksploatacji i remontów tych wymienników. Jesteśmy znani w polskim przemyśle z ekspresowej wymiany rur w wymiennikach, z udanych modernizacji i produkcji nowych wymienników, specjalizujemy się w wytwarzaniu wymienników na najwyższe parametry pracy, to jest na wysokie ciśnienie i temperaturę. Praca naszych ekip na instalacjach często jest obiektem zainteresowania. Bywa, że przedstawiciele naszych klientów, u których pierwszy raz wykonujemy usługę, na krok nie odstępują naszych ekip przy najciekawszych elementach naszych technologii. Najciekawszymi

lipiec-sierpień 2011

57 Polski Przemysł


Jeżeli nasi inżynierowie opracują nową technologię lub urządzenie, oddajemy je do badań. Podobnie sprawa się ma, gdy wymyślimy nowy wymiennik. Wtedy również oddajemy go najpierw do badań. Nasza kadra techniczna przeszła dwa cykle wykładów na Politechnice Warszawskiej. Drugi rok prowadzimy naukę języka angielskiego dla naszych pracowników na różnych poziomach zaawansowania. Oprócz tego pojedynczy pracownicy uczestniczą w studiach podyplomowych. W firmie działa Zintegrowany System Zarządzania, który złożony jest z trzech podsystemów, tworzących spójną całość. Chodzi tutaj o systemy zarządzania jakością, dbania o środowisko oraz zarządzania bezpieczeństwem i higieną pracy. Proszę coś więcej powiedzieć na ten temat.

mienić na przykład 4 tysiące rur w wyparce w przeciągu doby, gdzie przy zastosowaniu starych technologii trwałoby to kilka dni. Nasza firma posiada dwanaście patentów prawnie chronionych. Zdarzyło się w historii firmy, że nasze prawa zostały naruszone, i to przez firmę państwową. Jednym słowem zostały skopiowane nasze rozwiązania. W pewnym momencie trochę nas zdziwiło, że ktoś posiada takie samo urządzenie, jakie my wymyśliliśmy. Przegraliśmy przez to kilka kontraktów. Ale jak to się mówi, „oliwa zawsze na wierzch wypływa”. Namierzyliśmy winowajcę i zaczęliśmy dochodzić swoich praw. Jednak z czasem przerwaliśmy ten proces, bo okazało się, że owa firma nie poradziła sobie z wyzwaniem. To zdarzenie dało nam do myślenia. Dlatego stwierdziliśmy, że nie będziemy chwalić się szczegółami naszych technologii, bo w Polsce jesteśmy chronieni, ale po co nasze rozwiązania mają być kopiowane przez

podobne firmy z zagranicy? Trochę tajemnicy pozostawiliśmy dla siebie. Na Państwa stronie internetowej można wyczytać, że istotną rolę w działalności firmy odgrywa kadra inżynierska. Proszę więc coś powiedzieć na temat tej kadry. Rozwijamy biuro technologiczno-konstrukcyjne – to wszystko wymaga mocnej kadry inżynierskiej i taką mamy. Blisko 40% załogi firmy stanowią pracownicy z wyższym wykształceniem, a większość z nich to inżynierowie. Stale współpracujemy z najstarszym i najbardziej renomowanym biurem konstrukcyjnym – Centralnym Biurem Konstrukcji Kotłów w Tarnowskich Górach. Z Instytutem Techniki Cieplnej Politechniki Warszawskiej, z Przedsiębiorstwem Naukowo-Technicznym Pro Novum w Katowicach, przedsiębiorstwem Modin w Lublinie, Urzędem Dozoru Technicznego. Doraźnie z laboratorium Walcowni Metali Dziedzice, z Zakładami Lotniczymi WSK Świdnik oraz z innymi uczelniami i laboratoriami.

Zintegrowany System Zarządzania rzeczywiście porządkuje organizację wewnętrzną firmy. Dla naszych klientów jest również gwarantem najwyższych standardów. Jest także przepustką do pracy na odpowiedzialnych instalacjach przemysłowych. ZSZ wymaga od naszej kadry stałego doskonalenia i podnoszenia standardów. Cały czas pracujemy nad systemem, bo co roku stajemy przed nowymi wyzwaniami. Są to wyzwania głównie prawne, środowiskowe i w obszarze BHP. Jeżeli zaniedbamy cokolwiek w tej dziedzinie, narażamy firmę na ogromne straty, więc siłą rzeczy musimy doszkalać siebie i załogę oraz podnosić nasze standardy do obecnie obowiązujących. Pragniemy, aby firma Energoremont była postrzegana jako odpowiedzialny i godny zaufania partner oraz była utożsamiana ze skuteczną technologią remontową i nowoczesnymi technikami produkcyjnymi, profesjonalną kadrą inżynierską, najwyższą jakością wytwarzanych urządzeń oraz świadczonych usług remontowych, bezpieczeństwem pracy i działalnością proekologiczną. Mówiliśmy o tym, jak firma rozwijała się na przestrzeni ponad dwudziestu lat. Ale zapewne posiadacie jakieś plany na przyszłość. Proszę je zdradzić.

Firma się rozwija 25 stycznia 2007 roku otwarto nową halę produkcyjną spiralnych wymienników ciepła. Hala wybudowana została i wyposażona w efekcie projektu „Zbudowanie montowni i uruchomienie produkcji innowacyjnych spiralnych wymienników ciepła” w ramach Sektorowego Programu Operacyjnego. Zrealizowany projekt inwestycyjny daje firmie swobodę w realizacji śmiałych, a nawet wyrafinowanych rozwiązań. Radykalnie zmienia również warunki produkcji tradycyjnych wymienników ciepła. Podstawowym urządzeniem technologicznym zamontowanym w nowej hali jest wykrawarka wodna ze sterowaniem numerycznym CNC (cięcie wodą z dodatkiem ścierniwa). Woda wypływa przez dyszę tnącą pod ciśnieniem 4130 barów strumieniem o szerokości ok. 1 mm, dokładność cięcia wynosi 0,1 mm przy powierzchni roboczej 4000 × 4000 mm. Dzisiejsze zaplecze produkcyjne firmy pozwala na spełnienie wysokich wymagań stawianych wytwórcom urządzeń wymiennikowych.

Polski Przemysł

58 lipiec-sierpień 2011


O Energoremoncie ENERGOREMONT Sp. z o.o. to stuosobowa firma inżynierska z ponad 20-letnim doświadczeniem, specjalizująca się w wytwarzaniu, modernizacjach i remontach płaszczowo-rurowych wymienników ciepła stosowanych powszechnie w energetyce zawodowej, przemyśle papierniczym i chemicznym oraz w cukrownictwie. Wszelkiego rodzaju chłodnice, kondensatory turbin, podgrzewacze, wyparki, aparaty chemiczne, aparaty utylizacyjne oraz inne urządzenia wymiennikowe mogą być bezawaryjne, o ile są prawidłowo zaprojektowane i zmontowane – i tutaj mamy pole do popisu dla specjalistów z firmy ENERGOREMONT Sp. z o.o. Najistotniejszym elementem montażowym wymiennika jest połączenie rury z dnem sitowym. W podejściu i w technologii firmy ENERGOREMONT Sp. z o.o. rura jest łatwo wymiennym elementem urządzenia – sprowadzonym praktycznie do funkcji materiału eksploatacyjnego. Czynności związane z wymianą dowolnej uszkodzonej rury są wykonywane sprawnie i bez niebezpieczeństwa uszkodzenia dna sitowego czy innych elementów konstrukcji. Dodatkowym wyróżnikiem naszej technologii jest duże tempo prac (wysoka mechanizacja i automatyzacja), dzięki czemu wystarczy bardzo krótki czas postoju urządzenia do przywrócenia mu pierwotnych walorów. Osobnym zagadnieniem są wyzwania techniczne związane z montażem rur w wymiennikach na najwyższe parametry pracy, gdzie grubość dna sitowego dochodzi do 500 mm. Absolutną szczelność połączenia rury z dnem sitowym w takim wymienniku można uzyskać, stosując opatentowaną przez firmę ENERGOREMONT Sp. z o.o. technologię i oprzyrządowanie do hydraulicznego roztłaczania rury w otworze na całej grubości dna sitowego. Uzyskuje się zaciśnięcie rury w otworze przy jedynie minimalnym (ok. 3–5%) zgniocie powierzchni wewnętrznej rury. Innym wyzwaniem są montaże nowych skraplaczy turbin, gdzie cienkościenną rurę nierdzewną (o grubości ścianki 0,3–0,5mm) należy precyzyjnie zacisnąć w relatywnie wiotkim, nierdzewnym dnie sitowym. Konstrukcja tych bardzo wydajnych skraplaczy jest kompromisem pomiędzy sprawnością, kosztami inwestycyjnymi a techniką. Tutaj nie wchodzą w rachubę stare kanony połączeń stosowane od blisko 200 lat, a jedynie stosowane przez ENERGOREMONT Sp. z o.o. rozwalcarki proste z integralnym zespołem posuwu, umożliwiające uzyskanie precyzyjnych połączeń rozwalcowanych z zachowaniem powtarzalności ±1% stopnia rozwalcowania. Firma od początku istnienia zajmuje się zagadnieniami technicznymi, zarabiając na świadczeniu usług remontowych z zastosowaniem swoich innowacyjnych rozwiązań. W strukturze zatrudnienia istotny udział ma kadra inżynierska, która decyduje o kierunku dalszego rozwoju firmy. Dzięki współpracy naszej kadry z wyższymi uczelniami technicznymi i renomowanymi biurami projektowymi udanie wytwarzamy nowe, wydajne płaszczowo-rurowe wymienniki ciepła, przy jednoczesnym zachowaniu najwyższych standardów jakości oraz dbałości o środowisko naturalne i bezpieczeństwo ludzi. Ciągle inwestujemy w najnowocześniejsze maszyny i urządzenia do wytwarzania elementów wymiennikowych.

Od dwóch lat prowadzimy akwizycję u klientów zagranicznych. Odbyliśmy ponad 70 spotkań i prezentacji u naszych potencjalnych klientów w dziewięciu krajach europejskich. Przygotowywane są następne wizyty. Już wykonaliśmy pierwsze kontrakty, w Rumunii i Estonii. Negocjujemy kontrakt we Francji. Okazuje się, że jesteśmy w tej chwili bardzo atrakcyjni dla klienta. Nie zetknęliśmy się z realną konkurencją, jeśli chodzi o technikę, są pewne opory w udostępnieniu rynku, ale to jest do pokonania. Mam nadzieję, że wkrótce będziemy mówić o renomowanej marce europejskiej. Oprócz tego przygotowujemy się do produkcji nowego typu wymienników dla mediów gazowych, ale o tym będziemy mogli porozmawiać za jakiś czas. W lutym 2009 r. zostaliście wyróżnieni certyfikatem „Przejrzysta Firma” nadawanym przez Dun & Bradstreet Poland. Świadczy to o rzetelności w wywiązywaniu się z obowiązku publikacji sprawozdań finansowych. Certyfikat jest świadectwem wiarygodności i uczciwości finansowej firmy. Ale to niejedyne wyróż-

nienia, jakie firma otrzymała. Proszę się więc pochwalić, jakie jeszcze wyróżnienia Państwu przypadły i jakie znaczenie mają one dla firmy. Znaleźliśmy się też w Złotej Setce Lubelszczyzny, w kategorii Najlepsza rentowność inwestycji. W zasadzie zajęliśmy pierwsze miejsce w tej kategorii. Ponadto zajęliśmy chyba piąte miejsce w Rankingu Diamentów Forbesa. Doszliśmy kiedyś do wniosku, że nasza firma nie będzie brała udziału w konkursach, za udział w których trzeba wpłacić jakieś wadium. A te do małych zazwyczaj nie należą. Bo i co to za konkurs, kiedy tak naprawdę „kupujemy” sobie miejsce? Jeżeli chce nas ktoś oceniać w niezależnym konkursie, to bardzo proszę. Wychodzimy z założenia, że najważniejsza jest reputacja u naszych klientów i na tę reputację pracujemy. W 2007 r. zostaliśmy też wyróżnieni w IV edycji konkursu „Krasnostawski Laur Gospodarczy”. Konkurs ten ma na celu promowanie najlepszych przedsiębiorstw, wspieranie lokalnej przedsiębiorczości, integrację lokalnych środowisk gospodar-

czych oraz ułatwienie przedsiębiorstwom zdobycia lepszej pozycji na rynku. Lubelszczyzna to tak zwana ściana wschodnia, o której mówi się, że jakakolwiek branża przemysłu nie ma się tutaj najlepiej. Czy potwierdzi Pan tę opinię? Ściana wschodnia nie jest pojęciem geograficznym, ale raczej mentalnym. Rzeczywiście nie najlepiej jest tutaj z infrastrukturą komunikacyjną, ale istotnym walorem jest dostęp do dotacji unijnych. Skorzystaliśmy już z pięciu projektów w ramach wsparcia unijnego, a w najbliższym czasie będziemy wnioskować o kolejną dotację. W dobie Internetu położenie geograficzne ma znaczenie drugo-, a nawet trzeciorzędne. Owszem, na początku działalności, np. na Śląsku, nieraz dawano nam do zrozumienia, że „my jesteśmy z regionu rolniczego i w zasadzie jakim prawem chcecie mieć coś do powiedzenia w technice. Nasza energetyka liczy ponad 100 lat, czyli kilka pokoleń, więc najlepiej się na tym znamy”. Dzisiaj nie ma już tego typu problemu. ■ Wojciech Stepaniuk

lipiec-sierpień 2011

59 Polski Przemysł


W JEDNOŚCI SIŁA DO KOŃCA TEGO ROKU TYSKI ZEG I CHORZOWSKI ELGÓR + HANSEN DZIAŁAĆ BĘDĄ JAKO JEDNA FIRMA W OBRĘBIE GRUPY KOPEX. O PRZYCZYNACH TEGO FAKTU I WYNIKAJĄCYCH Z NIEGO SKUTKACH RYNKOWYCH Z KRZYSZTOFEM KASPRZYKIEM – PREZESEM OBU FIRM – ROZMAWIA ADAM SIEROŃ


W

związku z połączeniem Zakładu Energetyki Górniczej SA z Elgór + Hansen na rynku działać będzie jedna spółka. Jakie korzyści przyniesie to nowej firmie?

Spółka działać będzie w Grupie Kapitałowej KOPEX, w której zrzeszeni są czołowi producenci nowoczesnych technologii dla górnic-

twa. Koncentracja działalności pozwoli nam na większą konkurencyjność na światowych rynkach. Naszym celem jest stworzenie zwartej i silnej grupy firm elektrycznych, wykonujących urządzenia przede wszystkim na potrzeby górnictwa, ale nie tylko. Planujemy m.in. uruchomić produkcję lamp typu LED. Zamierzamy także rozwijać technologie związane z ochroną środowiska,

w tym wykorzystywać w przemyśle technikę mikrofalową. Proces łączenia obu firm ma zostać zakończony jeszcze w tym roku. Co zmieni to w funkcjonowaniu i działalności obu firm? Zamiar połączenia Elgór + Hansen Sp. z o.o. w Chorzowie z ZEG SA w Tychach wynika ze


strategii restrukturyzacji i porządkowania struktury Grupy KOPEX. Informował o tym wielokrotnie Marian Kostempski – prezes zarządu Kopexu. Rozpoczęty proces połączenia ZEG z Elgór + Hansen jest także wynikiem przyjętego sposobu realizacji aktywnej strategii rozwoju obu firm, które mają ten sam przedmiot działalności. Istota połączenia leży w dążeniu do uzyskania tą drogą wyższej efektywności gospodarowania. Przyczyny połączenia mają różne motywy, od techniczno-operacyjnych, rynkowomarketingowych po stricte finansowe. Do tych podstawowych przyczyn zaliczyłbym: synergię operacyjną, korzyści skali, lepsze wykorzystanie mocy produkcyjnych i usługowych połączonych spółek, a także efekt komplementarności produktów, gdyż wyroby oferowane przez łączące się spółki wzajemnie się uzupełniają. Oprócz tego są korzyści integracji technicznej i możliwość zastosowania wyższego poziomu techniki i technologii oraz uzyskania dzięki temu większej skali produkcji i usług przy równoczesnym obniżeniu kosztów jednostkowych. Oprócz tego połączenie pozwoli na

ograniczenie kosztów transakcyjnych, komplementarność zasobów i umiejętności, a w efekcie tego utrzymanie i umocnienie pozycji rynkowej. Sfinansowane też zostaną inwestycje w ZEG wolnymi środkami finansowymi Elgór + Hansen, w tym działalność badawczo-rozwojowa ZEG. Tak więc przeprowadzana przez nas fuzja nie służy osiągnięciu krótkookresowych zysków, ale budowaniu silnej dywizji elektrycznej w Grupie KOPEX. Po połączeniu spółek będzie to jeden podmiot prawny, posiadający dwa zakłady produkcyjne: Elgór w Chorzowie i ZEG w Tychach. Jakie są główne obszary działalności łączonych firm? Jakie produkty wytwarzają? Posługując się nomenklaturą gusowską, zarówno ZEG, jak i Elgór + Hansen mają ten sam przedmiot działalności – jest to produkcja aparatury rozdzielczej i sterowniczej energii elektrycznej. Dlatego też, uwzględniając unię personalną obu firm, ponieważ kieruję zarówno ZEG, jak i Elgór + Hansen, chciałbym mówić o całym, wspólnym dla tych firm obszarze produkcji i usług.

Generalnie można go podzielić na cztery sektory. W sektorze elektroenergetyki górniczej jest to aparatura rozdziału energii do zasilania urządzeń i maszyn górniczych, pracujących w podziemiach kopalń, w tym stacje transformatorowe, transwitche, łączące w sobie funkcje stacji transformatorowych i wyłączników wieloodpływowych (produkowane głównie na rynek rosyjski), wyłączniki i zestawy manewrowe przeznaczone do łączenia i sterowania urządzeniami i maszynami górniczymi, skrzynie aparatury elektrycznej służące do zasilania i sterowania pracą górniczych kombajnów chodnikowych, energoelektronika reprezentowana przez rozruszniki tyrystorowe, przemienniki częstotliwości, a także wiele innych, specjalistycznych urządzeń typu separatory, urządzenia sterujące, pulpity sterownicze, przyciski sterownicze. W sektorze automatyki górniczej specjalizujemy się w automatyce i łączności głośnomówiącej ciągów transportowych, automatyce i systemach sterowania kompleksów ścianowych, systemach monitoringu w oparciu o technologie RFID, wizualizacji nadzoru procesów technologicznych, a także przetwornikach i innych podzespołach, metanometrii i systemach oświe-

Firma ELPLAST PPUH Sp. z o.o. w Świdnicy rozpoczęła działalność w styczniu 1989 r. Główą działalnością firmy jest projektowanie i produkcja zasilaczy impulsowych, szczególnie na indywidualne zamówienia klientów i do specjalnych zastosowań. W zakresie projektowania i produkcji zasilaczy impulsowych z firmą ZEG w Tychach współpracujemy od 1998 r. ELPLAST PPUH Sp. z o.o. 58-100 Świdnica, ul. Armii Krajowej 9 e-mail: sekretariat@elplast.pl

Polski Przemysł

62 lipiec-sierpień 2011

tel./fax: 74 8523820, 74 8533472 tel.: 74 8569330 www.elplast.pl


Kontrakt ten realizowany będzie w układzie konsorcjalnym z firmą „W-S Wesoła”. Ze swojej strony pragnę podkreślić, że fakt połączenia firm nie ma żadnego wpływu na realizację kontraktów. Wszyscy nasi klienci mogą być o to w pełni spokojni. Podkreślił pan, że połączenie ZEG-u i Elgór + Hansen wiąże się z inwestycjami w rozwój powstającej spółki. Czy poczyniono już w tym kierunku jakieś konkretne kroki? W ubiegłym roku zakończyliśmy w Tychach prace związane z przebudową i termomodernizacją hali produkcyjnej – ich efekt stał

ZEG tleniowych dla górnictwa podziemnego. W sektorze energetyki i górnictwa odkrywkowego jest to automatyka zabezpieczająca generatory, bloki generator-transformator, sieci przesyłowe wysokich napięć, sieci rozdzielcze średnich napięć i silników, przekaźniki zabezpieczeniowe, a także automatyka i zasilanie systemów urabiających i transportowych typu kontenerowe rozdzielnie SN i NN dla przenośników taśmowych, systemy sterowania przenośnikami taśmowymi, systemy łączności technologicznej głośnomówiące i czujniki technologiczne. Czwartym obszarem działalności jest generalne wykonawstwo projektów typu budowa stacji wentylatorowych głównego przewietrzania kopalń, budowa stacji odmetanowania, budowa układów kogeneracyjnych do spalarni metanu i modernizacja kopalnianych układów rozdziału energii elektrycznej 110 kV. Jakie znaczące kontrakty są w tej chwili realizowane przez łączące się firmy? Największym kontraktem, który w tej chwili Elgór + Hansen realizuje, jest dostawa kompletnego wyposażenia elektrycznego do wysokowydajnego kompleksu strugowego

dla JSW SA KWK Zofiówka. Całość aparatury elektrycznej zasilającej, sterowniczej dostarczymy firmie Bucyrus Europe GmbH – generalnemu dostawcy kompleksu strugowego. Innym bardzo ważnym kontraktem, który w najbliższej przyszłości zostanie zrealizowany, będzie kolejny kontrakt dla JSW SA, tym razem w KWK Pniówek, gdzie Grupa Kapitałowa KOPEX dostarczy wysokowydajny i w pełni zautomatyzowany kompleks ścianowy do eksploatacji ścian niskich. Duży kontrakt, który został w tym roku zakończony przez ZEG, dotyczył budowy spalarni metanu dla KWK Sośnica-Makoszowy. Ta nowatorska w skali kraju inwestycja została zrealizowana w ramach projektu „Wspólnych wdrożeń”, uwzględniających mechanizmy protokołu z Kioto. Największym w tej chwili kontraktem ZEG-u jest dostawa 11 sztuk kombajnowych ognioszczelnych stacji kompaktowych rodziny OSKK-500 wraz z osprzętem dodatkowym koniecznym do uzbrojenia kombajnów chodnikowych, dla naszego podstawowego odbiorcy w tym zakresie, jakim jest firma Bumech. Finalizowana jest także umowa na dostawę dla Kompanii Węglowej ognioszczelnych pól rozdzielczych 6 kV.

ZEG Tychy powstał 1 kwietnia 1964 r. Od początku specjalizował się w produkcji urządzeń elektronicznych na potrzeby górnictwa i energetyki. Firma została przekształcona w spółkę akcyjną 14 stycznia 1992 r. Pierwsza prywatyzacja kapitałowa nastąpiła 27 maja 1996 r., a nabywcą pakietu większościowego został Mostostal-Eksport. W roku 1997 ZEG zadebiutował na warszawskiej Giełdzie Papierów Wartościowych. Rok później większościowy pakiet akcji przejęła Grupa KOPEX. W połowie ubiegłego roku podjęto decyzję o połączeniu ZEG z Elgór+Hansen. W tym celu w grudniu ZEG wyszedł z GPW. Elgór+Hansen powstał w 1994 r. W 2002 r. dostarczył pierwszy komplet aparatury 3,3 kV do zasilania kompleksów ścianowych dla LW Bogdanka i ZGE Sobieski-Jaworzno III. W 2008 r. firma dostarczyła komplet aparatury 3,3 kV do pierwszego na świecie kompleksu strugowego zasilanego napięciem 3,3 kV dla JSW SA KWK Zofiówka. W tym samym roku weszła w skład Kopexu.

lipiec-sierpień 2011

63 Polski Przemysł


się widoczny w mijającym sezonie grzewczym w postaci zmniejszonych rachunków za energię cieplną. Obecnie trwają przygotowania do rozpoczęcia od dawna planowanej przebudowy i termomodernizacji budynku biurowo-produkcyjnego. Obecnie wykonywane są prace projektowe. Rozpoczęcie budowy zaplanowane jest na przyszły rok. Przebudowa tyskiego zakładu połączona jest również z planowanym wdrożeniem w spółce nowych technologii, co wymagać będzie zatrudnienia kadry o odpowiednich kwalifikacjach. W tej chwili celem naszych inwestycji w firmie są inwestycje czynione w projektach rozwojowych: rozbudowujemy ofertę o system nowoczesnych agregatów chłodniczych opartych o sprężarki śrubowe, które są przeznaczone do podziemnych instalacji klimatyzacji w zakładach górniczych. Pracujemy też nad układami przekształtnikowej regulacji prędkości napędów elektrycznych. W związku z połączeniem i koniecznością podjęcia kolejnych tematów rozwojowych w ZEG-u planujemy zwiększenie naszej bazy, przede wszystkim rozwojowej, a w dalszej przyszłości także montażowo-produkcyjnej. Czy ta nowa oferta ZEG-u skierowana będzie na rynek polski, czy też planowana jest także ekspansja na rynki zagraniczne? Jak dotąd, w większości przypadków, oferta ZEG dedykowana była na rynek krajowy, choć urządzenia wyprodukowane przez tę

firmę z powodzeniem pracują w Ameryce Południowej. Dla klienta argentyńskiego ZEG dostarczył i zabudował system metanometrii automatycznej oraz całościowy układ zasilania i automatyki dla przenośnikowej dostawy węglowej na dole kopalni. Dzięki połączeniu z Elgórem – wykorzystując dotychczasowe doświadczenia, jakie posiada w tym względzie Dział Handlu Zagranicznego tej spółki – planujemy szersze wyjście z produktami ZEG-u na rynki zagraniczne. Jest tak z tego względu, że w oparciu o doświadczenie Grupy Kapitałowej KOPEX od lat sprzedajemy nasze produkty m.in. do krajów dawnej Wspólnoty Niepodległych Państw, Rumunii, Wietnamu, Chin i innych. Jaka jest strategia rozwoju powstałej w efekcie połączenia spółki? Jak każda spółka kapitałowa musimy dbać o wynik finansowy, a więc posiadać bogatą i atrakcyjną ofertę produktową oraz docierać z tą ofertą do klienta. Nasza rola w Grupie polega na dostarczaniu nowoczesnych rozwiązań i produktów w zakresie elektrotechniki, automatyki i sterowania, miernictwa przemysłowego oraz telekomunikacji, głównie na potrzeby górnictwa. Z racji naszej specjalizacji będziemy kłaść szczególny nacisk na wdrażanie nowoczesnych technologii mikroprocesorowych i informatycznych, zarówno w produktach oferowanych samodzielnie przez naszą spółkę, jak i stanowiących uzupełnienie oferty pozostałych członków Grupy

KOPEX – czyli w układach zasilania, sterowania, automatyzacji, bezpieczeństwa i monitorowania maszyn. Drugim ważnym kierunkiem rozwoju będzie opracowanie kompleksowych rozwiązań dla potrzeb automatyzacji procesów technologicznych w kopalniach podziemnych oraz na powierzchni. Nasze zainteresowanie kierujemy zwłaszcza w stronę instalacji do odzyskiwania metanu z podziemnych wyrobisk górniczych oraz kogeneracji. Jak wygląda proces technologiczny od zawarcia kontraktu do jego realizacji? Czy jest on za każdym razem podobny, czy też każdy kontrakt jest inny, więc i sposób jego realizacji również? Dla każdego kontraktu proces technologiczny jest inny i zależy od zakresu umowy. ZEG posiada w swojej ofercie ponad 150 produktów. Oczywiście prostszy proces produkcji dotyczy urządzeń katalogowych, standardowych, ponieważ jest on cyklicznie powtarzany. Inny proces jest potrzebny dla wykonań specjalnych, związanych z wymaganiami konkretnego klienta. Jeżeli w ramach kontraktu dostarczamy dokumentację, to proces rozpoczyna się od jej opracowania, łącznie z ewentualnym tłumaczeniem na żądany język. Cały proces projektowania i wykonania urządzeń objęty jest standardowym już w dzisiejszych czasach systemem zarządzania jakością ISO 9001.

PRODUCENT TABLICZEK ZNAMIONOWYCH Jesteśmy producentem tabliczek znamionowych, oznaczeń WUG, pulpitow sterowniczych oraz wszelkiego rodzaju oznaczeń wykonywanych ze stali nierdzewnej kwasoodpornej i z mosiądzu metodą maszynowego grawerowania, dzieki czemu, są one trwale i estetyczne, a przede wszystkim odporne na trudne warunki zewnetrzne.

Biuro Zaopatrzenia Technicznego ”BeZeT” 40–203 Katowice Al. Roździeńskiego 188 b tel./fax 32 781 00 48 email: bzt@bezet.katowice.pl

HURTOWNIA ELEKTROTECHNICZNA Dostarczymy urządzenie każdego producenta z kraju i ze świata. PROPONUJEMY: ▪ kompletacje dostaw ▪ dostawy nietypowego asortymentu ▪ innowacyjne produkty ▪ najwyższa jakość i niezawodność ▪ konkurencyjne ceny

RAWO s.c. ul. Noconiów 9a 41-810 Zabrze Tel.: 32 275 04 69 rawosc@rawosc.com.pl

www.rawosc.com.pl

www.bezet.katowice.pl

ZPUH Sprężpol S.C. ul. Tunkla 50, 41-707 Ruda Śląska, tel.: 32 24 28 474, www.sprezpol.eu Produkcja sprężyn ściskowych, naciągowych, skrętnych i kształtowych. Z drutów stalowych – gatunek C82D, 50CrV4, Oteva, Średnica drutu od 0,2 mm do 45,0 mm. Z drutów nierdzewnych – Sandvik 12R10. Średnica drutu od 0,2 mm do 14,0 mm.

Z drutów brązowych – B6z8, BK31z8. Średnica drutu od 0,6 mm do 8,0 mm. Produkcja sprężyn talerzowych – grubość do 14 mm. Produkcja sprężyn zderzakowych – grubość do 14 mm.

www.polskiprzemysl.com.pl Polski Przemysł

64 lipiec-sierpień 2011


W jaki sposób sprawdzane jest bezpieczeństwo i niezawodność działania w produkowanych przez Państwa urządzeniach?

po sprzedaży są monitorowane przez nasze służby serwisowe, a wszelkie spostrzeżenia dotyczące niewłaściwego działania lub ewentualnych usterek są poddawane analizie. Wnioski z tej analizy stanowią cenną wiedzę wykorzystywaną przy projektowaniu nowych urządzeń oraz przy modernizacji istniejących.

Procedura sprawdzania bezpieczeństwa wyrobów obejmuje wszystkie etapy ich powstawania, tj. projektowanie, badanie modeli i prototypów, produkcję i sprzedaż. Największy wpływ na bezpieczeństwo ma etap projektowania, w którym z dużą starannością przestrzegamy zasad określonych w odpowiednich normach i obowiązujących przepisach. Wykorzystujemy także w tym względzie doświadczenie naszej kadry inżynierskiej.

Ciekawostka Elgór + Hansen w 2010 r. uzyskał zysk z działalności operacyjnej w wysokości 10,8 mln zł – o 44% więcej niż w 2009 r. Zysk netto w tym czasie wyniósł 8,6 mln zł i jest wyższy od uzyskanego rok wcześniej o 25%.

W jaki sposób pracujecie Państwo nad nowymi produktami? Czy w najbliższym czasie powstaną kolejne? Czym będą się różnić od obecnie funkcjonujących?

Przychody ZEG ze sprzedaży w 2010 r. wyniosły 33 mln i były o 37% niższe niż w 2009 r. Analogicznie spadł zysk brutto na sprzedaży z 13 mln w 2009 r. do 8,4 mln w 2010 r. Jednocześnie spółka sprzedała zbędne nieruchomości i zmniejszyła zatrudnienie o 50 osób, przez co osiągnięto zysk netto 1,3 mln w porównaniu do straty za 2009 r. w wysokości 4,7 mln. Na podkreślenie zasługuje fakt, że w tej chwili ZEG posiada dobrą płynność finansową. Przychody ze sprzedaży spółki w roku 2010 wyniosły 59,1 mln zł i są wyższe od uzyskanych w roku 2009 o 6,7 mln zł.

Istnieją trzy zasadnicze grupy przesłanek branych pod uwagę przy podejmowaniu decyzji o przystąpieniu do realizacji nowych projektów wdrożeniowych. Pierwsza dotyczy sytuacji, kiedy znany nam klient zgłasza potrzebę rozwiązania konkretnego problemu technicznego, deklaruje gotowość zakupu wyników opracowania w postaci wytworzonego urządzenia, systemu bądź technologii. Druga, częściej spotykana sytuacja pojawia się wtedy, gdy prowadzona na bieżąco analiza rynkowa wykazuje, że jakiś produkt znajdujący się w aktualnej ofercie przestaje być atrakcyjny dla odbiorców. I wreszcie trzecim, chyba najważniejszym powodem rozpoczęcia prac

Przed wdrożeniem wyrobu do produkcji przeprowadza się serię badań konstruktorskich na wykonanym prototypie i jeżeli zajdzie taka potrzeba, dokonuje stosownych korekt, a następnie kieruje się prototyp do dalszych badań w akredytowanych laboratoriach oraz poddaje ocenie w notyfikowanej stacji badawczej w celu uzyskania Certyfikatu Badania typu WE. Na bezpieczeństwo i niezawodność wyrobów ma także wpływ proces produkcji realizowany zgodnie z ustalonymi procedurami Systemu Zarządzania Jakością ISO 9001. Wyroby

OPA-ROW sp. z o.o.

ul. Rymera 40 c, 44-270 Rybnik tel.: (32) 739 88 03, tel./fax: (32) 422 27 44 office@opa-row.pl www.opa-row.pl

KompleKsowe usługi badawczo-pomiaRowe, pRojeKtowe, montażowe, pomiaRowo-RozRuchowe i seRwisowe dla pRzemysłu:

ELEKTROENERGETYKA

• kompleksowe roboty w zakresie projektowania, budowy, modernizacji układów zasilania i dystrybucji energii dla wszystkich poziomów napięć, • dostawy urządzeń i aparatury sn i nn.

MASZYNY WYCIĄGOWE

• kompleksowe modernizacje górniczych maszyn wyciągowych w części elektrycznej i mechanicznej, • projektowanie i produkcja podzespołów stosowanych w maszynach wyciągowych, • badania okresowe maszyn wyciągowych przez uprawnionych rzeczoznawców.

• • • • • • •

BADANIA I POMIARY

urządzenia elektroenergetyczne nn, sn, maszyny elektryczne, badania termowizyjne, badania nieniszczące, lokalizacja uszkodzeń kabli, pomiary energetyczne, laboratorium badań stanu środowiska.

lipiec-sierpień 2011

65 Polski Przemysł


NOREL Sp. z o.o. ul.Ostrowskiego 30 53-238 Wrocław NIP 894-00-17-006

Zakład produkcyjny ul. Wrocławska 59 56-420 Bierutów tel.: (71) 3146231 fax: (71) 3146233

NOREL Sp z o.o. producent i dostawca obwodów drukowanych wykonuje według zleceń i dostarczonej dokumentacji obwody drukowane jednostronne, dwustronne, z metalizacją, z solder maską, z maska zdzieralną, opisem montażowym, pod montaż tradycyjny i SMD na podłożu szklano - epoksydowym (TSE). Wykonujemy również obwody drukowane elastyczne i obwody wielowarstwowe do 16 warstw. Firma jest wieloletnim dostawcą obwodów dla przemysłu telekomunikacyjnego, automatyki, komputerowego, oświetleniowego a także potrzeb specjalnych. Jest także eksporterem swoich produktów. Zapraszamy do współpracy.

www.norel.com.pl

TRANSFORMEX Sp. z o.o. Nowoczesne transformatory potrzeb własnych i przekładniki w izolacji silikonowej, przystosowane do pracy w ekstremalnych warunkach otoczenia. Partner Firmy Elgór + Hansen od 2001 r. Certyfikat ISO 9001 – 2008

TRANSFORMEX Sp. z o.o. 04-965 Warszawa-Aleksandrów ul. Jachtowa 5

tel.: +48 22 612 75 74 fax: +48 22 769 76 51 e-mail: biuro@transformex.pl

www.transformex.pl

TRANSFORMATORY ŻYWICZNE ŚREDNIEGO NAPIĘCIA Producent – PLESSE Pszczyna

www.plesse.pl

Polski Przemysł

66 lipiec-sierpień 2011


projektowych jest naturalne dążenie do poszerzania i wzbogacania oferty o zupełnie nowe, dotychczas niewytwarzane produkty. Każdy etap projektowania nowego wyrobu jest szczegółowo monitorowany i weryfikowany przez zespół specjalistów własnych oraz zapraszanych w razie potrzeby ekspertów z zewnątrz. Ze względu na coraz większy udział w nowych wyrobach nowoczesnych technologii mikroprocesorowych i informatycznych część zadań realizujemy we współpracy z ośrodkami naukowymi, głównie z Politechniką Śląską. Nasza spółka posiada rozwinięte zaplecze projektowe, bazujące na kadrze wysoko wykwalifikowanych specjalistów, dysponujących nowoczesnym wyposażeniem sprzętowym. Obecnie realizowanych jest kilka projektów, które w najbliższym czasie zaowocują pojawieniem się nowych produktów. Szczegółów póki co nie

chciałbym zdradzać. W stosunku do wcześniejszych opracowań będą się one różnić głównie wyższymi parametrami użytkowymi, bogatszą funkcjonalnością, wyższą niezawodnością i bezpieczeństwem pracy, prostotą obsługi, będą także bardziej przyjazne dla środowiska naturalnego. Jak oceniają Państwo aktualną sytuację w polskim górnictwie? Co Państwa zdaniem zmieni się w najbliższym roku? Głównymi odbiorcami produktów ZEG i Elgór + Hansen były, są i będą w dalszym ciągu polskie kopalnie. Dlatego diagnoza rynku górnictwa podziemnego jest kluczowym czynnikiem, który musimy uwzględniać w strategii połączonych spółek. Wydobycie węgla jest uzależnione od wielu czynników, także od ogólnej sytuacji gospodarczej kraju. Wydaje się, że podstawowym elementem strategii spółek

węglowych w najbliższych latach będzie redukcja kosztów. Istotne z naszej perspektywy jest to, że jednym z jej elementów stanie się modernizacja parku maszynowego i środków produkcji, związana z automatyzacją i ograniczeniem pracy ludzkiej. Czy ma dla Pana znaczenie fakt, że zarówno siedziba ZEG-u, jak i Elgór + Hansen znajduje się na Śląsku? Dzięki temu mamy szybki dostęp do największej bazy naszych klientów – kopalń węgla kamiennego. Oprócz tego załoga każdej z obu połączonych spółek oparta jest o ludzi z doświadczeniem w branży, a tych ludzi na Śląsku jest w tym przypadku zdecydowanie najwięcej. Jest tu także ulokowany istotny ośrodek naukowy i znajduje się kilka istotnych jednostek badawczych i notyfikowanych. Fakt, że nasza siedziba jest na Śląsku, znacząco ułatwia nam działanie i funkcjonowanie. ■

Ciekawostka ZEG włożył wiele wysiłku w eliminację uciążliwych dla środowiska procesów technologicznych, zwłaszcza przestarzałych technologii galwanicznego nanoszenia powłok ochronnych na metalowe elementy konstrukcji mechanicznych czy też wytwarzania obwodów drukowanych z zastosowaniem silnych agresywnych i trujących odczynników chemicznych. W nowo konstruowanych urządzeniach eliminuje się stosowanie materiałów niebezpiecznych, takich jak ołów. Oprócz tego zautomatyzowana linia montażu układów elektronicznych w znacznym stopniu ogranicza powstawanie odpadów technologicznych oraz zanieczyszczenie atmosfery w otoczeniu stanowiska trującymi wyziewami. Zastępowane są także tradycyjne metody obróbki metali i tworzyw sztucznych mniej szkodliwą obróbką laserową lub wodną.

lipiec-sierpień 2011

67 Polski Przemysł


PolskiPrzemysł

Raporty

Urszula Światłowska

Przedsiębiorcy liczą na wzrost sprzedaży Jak wynika z pierwszej fali badania Bibby MSP Index, przedstawiciele małych i średnich firm pozytywnie patrzą w przyszłość. Większość z nich liczy na wzrost sprzedaży, poprawę płynności oraz sytuacji ekonomicznej swojej firmy.

W

iększość (61%) badanych przedsiębiorców, klimat ekonomiczny w naszym kraju w ostatnich miesiącach ubiegłego roku i w pierwszym kwartale br. oceniła jako niesprzyjający prowadzeniu działalności gospodarczej. Wśród najpoważniejszych barier przedsiębiorcy wymienili wysoką konkurencję i niskie marże (77,1%), niejasne przepisy podatkowe i prawne (70,2%), zatory płatnicze i brak wypłacalności kontrahentów (63,3%). Tuż poza pierwszą trójką znalazły się zaporowe koszty pracy, powodujące niezwiększanie zatrudnienia w firmie (59,6%). A co, według badanych, ułatwiłoby prowadzenie firmy? Najczęściej wymieniano łatwiejszy dostęp do kredytów (47,1%) oraz sprawniejsze urzędy (39,5%).

Polski Przemysł

68 lipiec-sierpień 2011

SPRZEDAŻ (ZAMÓWIENIA) W FIRMIE W NADCHODZĄCYCH 6 MIESIĄCACH (W %) 1,8%

Wzrośnie Będzie taka sama

7,6% 14,2% 47,6%

Spadnie Trudno powiedzieć

30,3%

Odmowa podania

Źródło: Bibby MSP Index


PolskiPrzemysł

Raporty

Bibby MSP Index Bibby MSP Index jest wzorowany na indeksie określanym jako Indeks Managerów ds. Zakupów (PMI). Przyjmowane przez Bibby MSP Index wartości zawierają się w przedziale od 0 do 100 pkt. Wyniki >50 pkt. to prognoza (zapowiedź) poprawy kondycji firm. Wynik <50 pkt. to prognoza kryzysu, wynikającego z pogarszającej się kondycji firm. Badanie przeprowadzono w kwietniu 2011 r. Wzięło w nim udział 450 firm z sektora MSP z całej Polski. Badanie przeprowadzone techniką CATI. Podczas wywiadów telefonicznych z decydentami w firmach pytano o ostatnie sześć miesięcy. Jednak zaledwie 10,4% badanych uważa, że rząd usuwa bariery hamujące rozwój działalności gospodarczej. Pomimo tego ocena kondycji przedsiębiorstwa podczas badanego okresu wypadła trochę lepiej. Głosy rozłożyły się niemal po równo. Najwięcej przedsiębiorców, bo 36,9%, stwierdziło, że kondycja ekonomiczna w ich przedsiębiorstwie nie uległa zmianie. Z kolei 33% badanych uznało, że się pogorszyła, a 26,9% – że się polepszyła.

(ankietowani mogli wskazać kilka odpowiedzi)

Kredyt obrotowy Prywatna pożyczka (wewnątrzfirmowa, z oszczędności, lokat właściciela, z pożyczki w rodzinie)

Badanie potwierdza też, że przedsiębiorcy z sektora MSP nie „rzucają” się na zewnętrzne finansowanie. Zarówno bieżąca działalność przedsiębiorstwa, jak i inwestycje najczęściej finansowane są ze środków własnych. Tylko niespełna 60% na finansowanie bieżącej działalności przeznacza środki z kredytu obrotowego.

Niemal 40% badanych przedsiębiorców spodziewa się poprawy kondycji finansowej swojego przedsiębiorstwa. Z kolei 27,3% uważa, że nie ulegnie ona zmianie, a 21,6% – że się pogorszy. Okazuje się jednak, że przedstawiciele MSP mają więcej wiary we własną firmę niż w rodzimą gospodarkę. Aż 30,9% uważa, że w kolejnym półroczu ogólny klimat ekonomiczny w Polsce nie będzie sprzyjał prowadzeniu działalności gospodarczej. A do tego należy jeszcze dodać 30% przedsiębiorców, którzy odpowiedzieli: „raczej nie będzie sprzyjał”.

Faktoring Dotacje państwowe

Blisko 20% sięga również do własnej kieszeni, likwidując osobiste lokaty, pożyczając środki finansowe od rodziny lub też zaciągając tzw. wewnątrzfirmową pożyczkę (np. od współwłaściciela).

Kapitał z akcji (giełda)

W przypadku finansowania inwestycji kredyt (w tym przypadku inwestycyjny) znalazł się na trzecim miejscu (korzysta z niego niespełna 50% badanych). Popularniejszym od niego źródłem finansowania okazał się leasing (60,9%). Co ciekawe, podobnie jak w przypadku finansowania bieżącej działalności, także inwestycje dość często finansowane są za pomocą prywatnej pożyczki (25%). Przedsiębiorcy sięgają po nią chętniej niż po dotacje unijne (32,1%) lub państwowe (11,1%).

95,8%

95,8%

95,8% 10% 17% 1,1% 0

20

40

60

Źródło: Bibby MSP Index

Dawka optymizmu W pierwszym kwartale tego roku Bibby MSP Index osiągnął wartość 60,2 pkt., a to wskazuje na pozytywny trend rozwoju małych i średnich firm w kolejnych 6 miesiącach. Bo choć, jak pokazują wyniki dotyczące minionego okresu, okoliczności prowadzenia działalności gospodarczej zostały ocenione negatywnie, to wzrost sprzedaży sprawia, że firmy z optymizmem patrzą w przyszłość.

Środki własne z zysków firmy

Źródła finansowania

A jakie finansowanie najłatwiej uzyskać małym i średnim firmom? Zdecydowanie

na pierwszym miejscu znalazł się leasing (75,3%). Przedsiębiorcy wskazywali również na kredyt obrotowy (61,5%) i inwestycyjny (52,4%).

NAJCZĘSTSZE ŹRÓDŁA FINANSOWANIA BIEŻĄCEJ DZIAŁALNOŚCI PRZEZ SMALL BIZNES

80

100

– Polscy przedsiębiorcy, mimo wskazywanych przeszkód i nie najlepszych nastrojów, są przygotowani do tego, by radzić sobie w każdych warunkach, niezależnie od koniunktury i zewnętrznego wsparcia. Ale potwierdziły się też nasze obserwacje o fatalnej kulturze płatniczej wśród polskich przedsiębiorców – jedynie 17% przyznało, że otrzymuje zapłatę za swoje usługi lub dostarczone towary w terminie, a przecież dobra kondycja finansowa przedsiębiorstwa, ale także reputacja, w dużej mierze zależą od płynności finansowej – podsumowuje Krzysztof Kuniewicz, dyrektor zarządzający Bibby Financial Services. ■

lipiec-sierpień 2011

69 Polski Przemysł


PolskiPrzemysł

Indeks A

O

ABART Alstom Konstal S.A. ASTE Sp. z o.o

33 42 16

B Biuro Zaopatrzenia Technicznego BeZeT

64

D DODO Sp. z o.o.

33

E Elgór+Hansen Sp. z o.o. ELPLAST PPUH Sp. z o.o. Energoremont Sp. z o.o.

60 62 54

F Fabory Poland Famot Pleszew S.A. Forgas Sp. z o.o.

33 30 51

GAMBIT LUBAWKA Spółka z o.o.

52

PBG S.A. PLESSE INSTRUMENTS PPH GAMETEX PREVOTEX MD Przedsiębiorstwo Wielobranżowe Joanna Łuczak

MakWi Sp. z o. o. MECHANIKA ELEKTRONIKA STEROWNIE AUTOMATYKA"MESA"

51 33

N NOREL Sp. z o.o.

70 lipiec-sierpień 2011

66

46 66 35 35 35

R RAWO s.c. Rittal Sp. z o.o.

64 48

S SECO/WARWICK S.A. Siemens Sp. z o.o. SOMAR Sp. z o.o Stalobrex Sp. z o.o.

19 okładka 66 45

T 66

W WEGA Sp. z o. o. WICHARY Technologies Sp. z o. o.

M

65

P

TRANSFORMEX Sp. z o.o.

G

Polski Przemysł

OPA-ROW Sp. z o.o.

33 63

Z ZAKŁAD MECHANICZNY EWA KALBARCZYK ZALCO Sp. z o. o. ZEG SA ZPUH Sprężpol s.c.

33 57 60 64


www. polskiprzemysl .com.pl

Twój NOWY portal przemysłowy lipiec-sierpień 2011

71 Polski Przemysł


Polski Przemysł

72 lipiec-sierpień 2011


Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.