Polski Przemysł wydanie 18 3/2013

Page 1

Zarządzanie Wiedzą – praktyka sukcesu 14

www.polskiprzemysl.com.pl

NUMER 18 3/2013

Bitcoin – waluta przyszłości? 24

ISSN: 2082-8918

44 jest niezastąpiony w procesie obróbki skrawaniem

Sukcesja w firmie – zadbaj o przyszłość swoich dzieci 8

KONSTRUKCJE STALOWE

ENERGETYKA

PRZEMYSŁ BUDOWLANY

PRZEMYSŁ ELEKTROMECHANICZNY

Diament

Gra

toczy się o spełnienie europejskich standardów bezpieczeństwa

– rozmowa z zarządem spółki Chemet 36

Polski Przemysł – lipiec 2013 | 1


Czytam i polecam

Prof. Marian noga

dyrektor Instytutu Współpracy z Biznesem i wykładowca Wyższej Szkoły Bankowej we Wrocławiu Instytut Współpracy z Biznesem (IWB) działający przy Wyższej Szkole Bankowej we Wrocławiu realizuje zadania na styku Uczelnia–Biznes. Główne obszary działalności to: upraktycznienie studiów, badania i rozwój, realizacja wspólnych inicjatyw z biznesem, pośrednictwo pracy. Istotą funkcjonowania IWB jest wymiana know-how między nauką i biznesem, oparta przede wszystkim na współpracy i obopólnej korzyści. Autor lub współautor 20 książek, w tym: 14 monografii, 140 artykułów naukowych, 20 artykułów opublikowanych w j. angielskim, niemieckim i rosyjskim. Członek Rady Polityki Pieniężnej – konstytucyjnego organu NBP w latach 2004–2010. Rektor Akademii Ekonomicznej we Wrocławiu (dziś Uniwersytet Ekonomiczny) w latach 1999–2005. Dziekan Wydziału Gospodarki Narodowej AE Wrocław w latach 1995–1999. Założyciel Fundacji Promocji i Akredytacji Kierunków Ekonomicznych EPOQS w całej Polsce. Przewodniczący Komisji Nauk Ekonomicznych PAN, Oddział we Wrocławiu. Obecnie wykładowca Wyższej Szkoły Bankowej we Wrocławiu i dyrektor Instytutu Współpracy z Biznesem.

2 | Polski Przemysł – lipiec 2013


reklama wydawcy

Polski Przemysł – lipiec 2013 | 1


od redaktora naczelnego

spis treści processum – efektywna organizacja 6

Pańskie oko konia tuczy

prawo w firmie 8 10

Sukcesja w firmie rodzinnej Zadłużony wspólnik to wspólne ryzyko

finanse i księgowość 12

Preferencyjne zasady ujęcia w kosztach podatkowych wydatków na prace rozwojowe

zarządzanie 14

Zarządzanie wiedzą – praktyka sukcesu

technologie 16

grafen, laser i Politechnika Wrocławska

marketing i pr 18 Jestem szczerze zaskoczony liczbą optymistów, których udało nam się spotkać przy pisaniu artykułów do obecnego wydania magazynu „Polski Przemysł”. Widać jak na dłoni, że ciągnie nas w górę eksport liczony w funtach i euro. Pomaga Rada Polityki Pieniężnej ze swoją akcją obniżania stóp procentowych, a co za tym idzie – osłabiania naszej waluty. Ci, co eksportują, optymistycznie patrzą w przyszłość. Widać to na przykładzie konstrukcji stalowych. Co zakład – to praca wre. Osobiście byłem w Świdnicy, w tamtejszym ŚFUP. Serce rośnie, jak widzi się to, co się dzieje na hali produkcyjnej. Zamówienia dla CERN, dla Mars, dla koncernów zachodnich. A jeszcze kilka lat temu po hali fruwały gołębie. Brałem też udział w konferencji Wallstreet, tym razem w Karpaczu. Tam jeden ze znanych analityków giełdowych – Wojciech Białek – powiedział, że jak by nie liczył, koniec hossy wypada mu w przyszłym roku. Akurat w dzień kobiet. Zgodnie z zasadą, że giełda wycenia przyszłość z wyprzedzeniem około 6–10-miesięcznym, można śmiało powiedzieć, że kolejne trudności dla polskich przedsiębiorstw już na horyzoncie. Nie wszystkich, oczywiście, bo kurs niektórych akcji zaczął już spadać. Na przykład PGE, która ma wybudować elektrownię w Opolu. To znaczy najpierw miała, potem nie miała, a teraz znowu ma. Wychodzi premier, pokazuje się na tle elektrowni Opole i mówi, że się nie opłacało, ale już się opłaca, bo wystarczy, że Kompania Węglowa dostarczy węgiel PGE po odpowiedniej cenie. I już. Pewnie można jeszcze kazać tę energię kupować takim firmom jak KGHM, Orlen czy Lotos po cenach wyższych niż aktualne. I już mamy biznesplan, który musi wypalić. Bo bezpieczeństwo energetyczne jest najważniejsze.

inbound Marketing – co to da twojej firmie produkcyjnej

regiony 20

Pomorze czeka na inwestorów

transport i logistyka 22

Jak obniżyć koszty i poprawić poziom obsługi klienta, czyli dlaczego warto rozmawiać o jakości kodów kreskowych

felieton 24

Bitcoin – waluta przyszłości?

raporty 71

iii Smart Communications & technology Forum

indeks 72

Czy podobnie będzie z elektrownią w Ostrołęce, której sytuacja bardzo się nie różni? Roman Szyszko, wiceprezes Energa SA, powiedział, że wszystko zależy od istniejących warunków. Na dzień dzisiejszy się nie opłaca, ale jak będzie się opłacać, to się wybuduje. I tak w kółko. Anglicy mówią: „In term of equity”. Jeszcze słowo odnośnie do energetyki: trójpaki też raz są, raz ich nie ma. Zupełnie jak w zeszłym roku – wszyscy czekają, ale nie widomo na co, więc nie sposób się przygotować. Na szczęście firmy opisywane w tym numerze „Polskiego Przemysłu” liczą na siebie i całkiem dobrze na tym wychodzą. Przede wszystkim dlatego, że uważają, bo wydają swoje pieniądze. Dla przezornych dwa ciekawe artykuły zamieszone w dziale Prawo w firmie. Pierwszy o tym, że na wypadek śmierci warto się zabezpieczyć, szczególnie jeśli prowadzi się działalność gospodarczą. Drugi o tym, że zadłużony wspólnik to wspólne ryzyko. Ale kto nie ryzykuje, ten śmietanki nie spija. Zapraszam do lektury Mariusz Krysiak redaktor naczelny magazynu „Polski Przemysł“

14


wydanie 18 3/2013 artykuły Czekając na miliardy

4

Po wielu miesiącach niepewności premier tusk wreszcie zadeklarował: „Budujemy elektrownię w Opolu”. Czy tym razem inwestycja wreszcie się rozpocznie?

26

Stadion pełen ropy Najdłużej, bo już 22 lata, urzędujący prezes spółki giełdowej Wiktor guzek z Mostostalu Płock opowiada o swojej firmie i o tym, że kryzys w branży budowlanej właśnie się skończył. W górę mają ciągnąć konstrukcje stalowe i energetyka.

32

50

Prezes nie może siedzieć za biurkiem Kolejny przykład na to, że istnieje w Polsce branża, która nie musi narzekać. Mowa o konstrukcjach ze stali. Prezes Kotłoinwestu Piotr Nowak opowiada m.in. o tym, dlaczego jego firmę polubili klienci z całej Europy.

36

CHEMET SA – gra toczy się o spełnienie europejskich standardów bezpieczeństwa O zmianach w technologii wytwarzania zbiorników na gazy niebezpieczne, restrykcyjnych normach bezpieczeństwa, innowacjach, korzyściach z umiejętnego projektowania i perspektywach rozwoju branży w ramach unii Europejskiej i na świecie rozmawiamy z przedstawicielami zarządu Zakładów Aparatury Chemicznej ChEMEt SA.

44

Diament jest niezastąpiony w procesie obróbki skrawaniem Eksport to ponad 40% przychodów Zakładu Mechaniki Precyzyjnej NOtA z lublina. Z prezesem Stanisławem Szymczykiem rozmawiamy m.in. o tym, czym się kierować przy wyborze odpowiedniego narzędzia do obróbki.

32

62 48

Wiarygodność przy wyborze firmy budowlanej jest najważniejsza instalbud to przykład firmy, która dzięki nowoczesnej technologii i doświadczeniu może oferować swoje usługi tanio i profesjonalnie.

50

Eksperci od stali Świdnicka fabryka maczała palce w budowie prawie każdej cukrowni w Polsce. dzisiaj najbardziej medialnym produktem ŚFuP-u jest zbiornik na hel, który lada moment zostanie zamontowany w CErN pod genewą.

58

Pasja może być sposobem na biznes. Jesteśmy tego przykładem O trzech takich z Olsztyna, co konstruują przenośniki – maszyny przydatne na każdej budowie.

62

Innowacyjność szansą „ucieczki do przodu” Z dr. inż. Piotrem Pasiowcem, wiceprezesem zarządu Progress Eco SA, rozmawiamy o podstawowych elementach sit przemysłowych, możliwościach ich zastosowania, a także o roli innowacyjności w rozwoju firmy.

66

Spełnianie życzeń Jak zagwarantować wysoką jakość wiązek elektrycznych? dobra konstrukcja to tylko część sukcesu. Nieistotne przy tym, czy mowa o samochodzie, kombajnie czy pralce. Era elektroniki przyniosła ze sobą rozliczne podzespoły, bez których nie obejdzie się dziś żadne urządzenie elektryczne – mówi nam izabela dajewska ze starachowickiego Starpolu.

58

26


Czekając na miliardy W najbliższej dekadzie inwestycje w polskiej energetyce konwencjonalnej wraz z atomem i dużymi kotłami biomasowymi (w wariancie optymistycznym) mogą sięgnąć 100 mld zł, a nie co zapowiadano rok wcześniej – 140 mld zł, jak wynika z raportu firmy badawczej PMR. Branża odnawialna czeka natomiast na ustawy zapowiadane od kilku lat.

które będą podwyższać lub w niektórych przypadkach obniżać dotychczasowy przydział zielonych certyfikatów.

Mariusz Krysiak redaktor naczelny Polski Przemysł

B

ardzo wiele małych firm już w zeszłym roku miało nadzieję, że pociągnie je do góry energetyka odnawialna, a w szczególności instalacje fotowoltaiczne, zwłaszcza że od kilku lat rządowy program działa całkiem sprawnie w zakresie tzw. solarów, czyli instalacji wykorzystujących energię słoneczną do podgrzewania wody i do wspomagania ogrzewania niskotemperaturowego. Niestety, o nowym programie dopłat do małej energetyki odnawialnej wciąż niewiele wiadomo. Z tego, co dotarło do mediów, możemy wywnioskować, że ustawa o OZE powinna zostać uchwalona i wejść w życie w drugiej połowie 2013 r. Czy tak się stanie – nie wiadomo, bowiem w zeszłym roku byliśmy świadkami bardzo podobnej sytuacji – wtedy opóźnienia w pracach nad nowym prawem tłumaczono m.in. dymisją wicepremiera Waldemara Pawlaka. Przypomnijmy dodatkowo, że prace nad ustawą trwają już od kilku lat – pierwszy projekt pojawił się w końcu 2011 r., po czym był jeszcze kilkakrotnie zmieniany. Ostatnia wersja datowana jest na październik 2012 r. i wiele wskazuje na to, że będzie to wersja finalna. Bardzo ważnym czynnikiem, który zadecyduje o wysokości ostatecznych przychodów z produkcji energii przez przedsiębiorstwa OZE, będzie wielkość instalacji oraz źródło, na którym bazuje. Poszczególnym typom instalacji przyznane będą współczynniki korekcyjne, 4 | Polski Przemysł – lipiec 2013

Największym wygranym nowych rozwiązań będzie segment produkujący energię słoneczną. Fotowoltaika – dotychczas najbardziej marginalny segment OZE – uzyska najprawdopodobniej dofinansowanie ponad dwukrotnie większe niż obecnie. Niewielkie instalacje – poniżej 1 MW – będą otrzymywać za 1 MWh 2,85 lub 2,75 zielonych certyfikatów, w zależności od typu instalacji (na budynkach lub bezpośrednio na gruncie). Pozwoli to na

rowych, sytuacja będzie zróżnicowana. Niewielkie instalacje do 0,5 MW zyskają jeszcze na wprowadzeniu współczynników, jednak większe projekty będą już miały przychód ograniczony o 10% w pierwszym roku obowiązywania ustawy. Na wysokie wsparcie liczyć mogą również inwestycje dotychczas nieobecne na polskim gruncie, czyli wiatrowe farmy morskie. Wyższy współczynnik dla tej kategorii wynika z dwukrotnie większych nakładów przeznaczonych na inwestycję (w porównaniu z klasycznymi turbinami zlokalizowanymi na gruncie). Polski potencjał pod względem tego typu instalacji szacuje się na ok. 3,5 tys. km² powierzchni, na której mogą powstać farmy o mocy 10 tys. MW.

Dom, który spłaca się sam

Wpływy z własnej mikroelektrowni oraz korzyści płynące z oszczędności powstałych dzięki zastosowaniu rozwiązań eko według naszych szacunków wyniosą mniej więcej 3,5 tys. zł miesięcznie

Bank Ochrony Środowiska na początku czerwca na podstawie prac legislacyjnych postanowił wprowadzić na rynek nowy produkt: „SAMOspłacający się dom”. Celem banku jest budowa 100 tys. domów jednorodzinnych w ciągu 5 lat. Jak to możliwe? Otóż jeżeli wejdzie w życie duży trójpak energetyczny w zapowiadanym kształcie, projekt rzeczywiście nabierze charakteru. „SAMOspłacający się dom” to nieruchomość, która zarabia sama na siebie. Kluczowym, a zarazem innowacyjnym rozwiązaniem jest zastosowanie instalacji fotowoltaicznej do produkcji prądu. Mikroelektrownia słoneczna o mocy 40 kW, usytuowana na działce przynależnej do domu, będzie nie tylko dostarczać mieszkającej w nim rodzinie darmowy prąd, ale też zwiększać jej dochody dzięki sprzedaży nadwyżek energii do sieci” – tłumaczy Mariusz Klimczak, prezes zarządu BOŚ Banku.

zwiększenie przychodów z tytułu zbycia praw majątkowych i znajdzie bezpośrednie odzwierciedlenie w lepszym rachunku ekonomicznym takiej inwestycji.

Projekt ustawy o OZE przewiduje zarówno odbiór nadwyżek zielonej energii wyprodukowanych w mikroinstalacji, jak i stałą cenę obligatoryjnego odkupu wytworzonego w ten sposób prądu w okresie 15 lat.

W odniesieniu do najszybciej dotychczas rozwijającego się segmentu, czyli farm wiat-

„Wpływy z własnej mikroelektrowni oraz korzyści płynące z oszczędności powstałych dzięki


reklama

Sosnowi c

zastosowaniu rozwiązań eko według naszych szacunków wyniosą mniej więcej 3,5 tys. zł miesięcznie. Można je nazwać dodatkową pensją uzyskiwaną przez rodzinę. dzięki tym środkom sfinansowanie tego typu inwestycji stanie się realne. dziś znajduje się ona jedynie w sferze marzeń przeciętnej polskiej rodziny. uruchomienie programu będzie jednak możliwe dopiero po wejściu w życie przepisów zawartych w projekcie ustawy o OZE” – dodaje Mariusz Klimczak. Podsumowując, bez nowej ustawy niemożliwe jest obliczenie stopy zwrotu z inwestycji.

energetyka konwencJonaLna „Budownictwo energetyczne w Polsce 2013 − segment energii konwencjonalnej: prognozy rozwoju i planowane inwestycje” to kolejny raport przygotowany przez PMr. W raporcie czytamy, że obecnie w fazie budowy znajduje się już kilka znaczących projektów o łącznej mocy ponad 2 tys. MWe i wartości 10 mld zł. Jest to jednak dopiero początek tendencji wzrostowej na rynku budownictwa energetycznego. Największą inwestycją w trakcie realizacji jest blok węglowy w Kozienicach (inwestor: Enea, moc: 1 tys. MWe), a także bloki gazowe w Stalowej Woli (tauron, 400 MWe) i we Włocławku (Orlen, 450 MWe). inwestycje znajdujące się w zaawansowanej fazie przetargowej obejmują ponad 37 mld zł, spośród których największy projekt to niepewna wciąż budowa Elektrowni Północ, szacowana na 12 mld zł. inne ważne inwestycje – wciąż znajdujące się w fazie przetargowej, jednak bliskie rozpoczęcia realizacji – to budowa bloku w Elektrowni Jaworzno (tauron, 900 MWe), budowa bloku kogeneracyjnego w Elektrociepłowni tychy (tauron, 50 MWe), a także bloki gazowe w Bydgoszczy, Szczecinie i gorzowie (PgE).

najważniejsze spotkanie branży obróbki metalu w Polsce w jesiennym sezonie MUSISZ TU

BYĆ

.

.

6. Międzynarodowe Targi Obrabiarek, Narzędzi i Technologii Obróbki th

1 – 3 października 2013

TOOLEX

łączna wartość inwestycji wstrzymanych to blisko 30 mld zł i niewykluczone, że w najbliższych miesiącach wartość ta zwiększy się o kolejne projekty. Obecnie poza inwestycjami najbardziej wartościowymi (Opole, rybnik i Ostrołęka) w grupie wstrzymanych projektów znajdują się dwie elektrociepłownie kogeneracyjne koncernu Fortum w Zabrzu i Wrocławiu, trzy niewielkie elektrociepłownie gazowo-parowe firmy PKP Energetyka oraz budowa pilotażowej instalacji CCS w Elektrowni Bełchatów (PgE).

opoLe JeDnak powstanie? Konsorcjum rafako prowadzi prace projektowe związane z rozbudową elektrowni. termin ich zakończenia to 15 czerwca.

Wraz z targami TOOLEX i salonem WIRTOTECHNOLOGIA odbędą się premierowe Targi Techniki Laserowej LASERexpo

„Podtrzymujemy termin, który był zapowiedziany, czyli połowa sierpnia. Zrobimy wszystko, żeby tego terminu dotrzymać” – powiedział Agencji informacyjnej Newseria Paweł Mortas, prezes zarządu PBg SA (PBg jest właścicielem rafako – przyp. red.). Paweł Mortas może być pełen optymizmu dzięki zapowiedziom premiera, który stanowczo stwierdził, że elektrownia w Opolu powstanie. PgE i Kompania Węglowa podpisały nawet w tym celu list intencyjny. realizacja jego zapisów ma uczynić inwestycję opłacalną. Co zawiera list? Obietnicę długoterminowej umowy na dostawy węgla kamiennego do elektrowni Opole po takiej cenie, by projekt stał się bardziej rentowny. „Nie muszę nikomu tłumaczyć, co to znaczy dla regionu i całego kraju. głęboko wierzę, że to dzisiejsze porozumienie i moja wizyta tutaj zamykają etap przygotowawczy i jeszcze latem ta inwestycja ruszy już w sensie dosłownym” – oświadczył donald tusk.

kontakt: Agnieszka Cieślik tel. 32 78 87 539 , fax 32 78 87 522 kom. 510 031 475 e-mail: agnieszka.cieslik@exposilesia.pl tereny targowe: Expo Silesia Sp. z o.o Centrum Targowo-Konferencyjne ul. Braci Mieroszewskich 124 41-219 Sosnowiec

Panie premierze – trzymamy za słowo i czekamy na efekty. ■

www.toolex.pl


processum - efektywna organizacja

Pańskie oko konia tuczy Do wprowadzenia każdej zmiany w firmie zwykle powołuje się zespół ludzi, którzy takie przedsięwzięcie mają przeprowadzić. W skład zespołu wchodzą specjaliści z różnych obszarów, aby zapewnić lepszą perspektywę. Kierownictwo wyznacza cel, ustala nieprzekraczalny termin realizacji i czym prędzej wraca do swoich ważnych, zarządczych obowiązków. A tymczasem w wyznaczonym zespole…

Magdalena Lempert konsultant i coach, specjalizuje się w poprawie efektywności organizacji. Współpracuje z firmami z różnych sektorów rynku, wspomagając je w skutecznym wdrażaniu nowych rozwiązań organizacyjnych.

Porażka prawie gwarantowana …zwykle wcale nie dzieje się dobrze. Brak osobistego zaangażowania kierownictwa we wprowadzanie zmian w firmie zazwyczaj skutkuje kilkoma typowymi problemami: • zespół nie umie odpowiednio wyznaczyć priorytetów. Ścierają się opinie i perspektywy osób z różnych działów, a wypracowane rozwiązanie nie zawsze jest optymalne dla całej organizacji. Bywa, że odzwierciedla rację tych, którzy w grupie mieli większą siłę przebicia. Oznacza to, że na etapie uzgodnień zabrakło osoby, która spojrzałaby na problem z szerszej, ogólnofirmowej perspektywy; • zespół ma niską motywację do zaangażowania się w zadanie, bo czuje, że ma ono niewielkie znaczenie dla organizacji. Skoro nie ma zainteresowania przedsięwzięciem wśród wyższego kierownictwa, to dlaczego pozostali pracownicy mają się przejmować?; • prace posuwają się do przodu bardzo wolno. Każdy z członków zespołu ma przecież do wykonania swoje codzienne obowiązki, z których nie został zwolniony na rzecz pracy niezbędnej do wykonania w zespole. Lepiej więc skoncentrować się na tych obowiązkach, za które na co dzień odpowiada się przed bezpośrednim przełożonym; 6 | Polski Przemysł – lipiec 2013


processum - efektywna organizacja • zespół ma poczucie, że buksuje. Zwłaszcza większe zmiany wymagają uzgodnień z różnymi działami, negocjowania nowych rozwiązań, przedefiniowania procesów. Trudno to zrobić, kiedy nie ma się odpowiedniego umocowania albo wsparcia z góry. Pomysły zespołu, choćby najlepsze, spotykają się z odmową innych działów. Efekt takiego podejścia jest zwykle dość mizerny. Wypracowane rozwiązanie jest kiepskiej jakości i często w ogóle spotyka się z małym odzewem w firmie. Zespół ma poczucie, że napracował się zupełnie bez sensu.

Jak widzi to dyrektor Z perspektywy kierownictwa sprawa ma się jednak zwykle zgoła inaczej. Argumenty spotykamy różne. „Po to przecież zatrudniam wykwalifikowanych specjalistów, żebym sam nie musiał się wszystkim zajmować”, „Nie mogę jednocześnie interesować się tysiącem spraw”, „Od moich ludzi wymagam samodzielności i umiejętności podejmowania decyzji – muszą sobie radzić” itp. Kierownictwo zakłada, że po to powołuje zespół złożony z różnorodnych specjalistów, by to właśnie ten zespół, od początku do końca, zajął się jakimś tematem. Pozornie argumenty są słuszne, ale zasada ta nie sprawdza się w tych przedsięwzięciach, które wymagają współpracy kilku działów czy pionów. Tam zawsze potrzeba osoby, która będzie nadawała pracom spójny kierunek.

Sztuką jest nie tylko coś wymyślić, ale i to wdrożyć Wypracować nowy proces, nowy produkt czy nowe rozwiązanie – to jedno. Wdrożyć je w organizacji – to drugie. I właśnie szczególnie na tym etapie bez zaangażowania kierownictwa często skazani jesteśmy na porażkę. Nie raz natykaliśmy się na taki problem, wdrażając np. standard zarządzania projektami w firmach. Jeśli kierownictwo nie było aktywne na etapie wdrożenia, nie motywowało kierowników projektów do przestrzegania zasad standardu, nie udzielało się aktywnie w roli sponsorów projektów – rzeka wracała do starego koryta, a opracowany dużym wysiłkiem standard trafiał na półkę. Para szła w gwizdek. Wystarczyło natomiast niewielkie

Wypracować nowy proces, nowy produkt czy nowe rozwiązanie – to jedno. Wdrożyć je w organizacji – to drugie wsparcie ze strony menedżerów na najwyższych szczeblach organizacji i sprawa od razu wyglądała inaczej. Wykorzystywanie nowego rozwiązania znacznie szybciej stawało się ogólnofirmową normą. W tym wypadku powiedzenie „przykład idzie z góry” zawsze było prawdziwe.

Czego oczekujemy od kierownictwa Zadaniem kierownictwa nie jest prowadzenie prac. Nie chodzi o to, żeby menedżerowie zakasali rękawy i sami wykonywali pracę w zespołach projektowych. Rolą kierownictwa jest aktywne wspieranie przedsięwzięć, zwłaszcza tych, które mają istotny wpływ na całą organizację. Czym jest dla nas aktywne wsparcie? • Nakreślenie celów. To kierownictwo firmy powinno nadawać cele poszczególnym przedsięwzięciom. Spotkanie menedżera z zespołem realizującym projekt na początku prac, przedstawienie genezy i celu – to punkt obowiązkowy. Takich rzeczy nie powinno się delegować na niższe szczeble struktury organizacyjnej. • Interesowanie się przebiegiem przedsięwzięć. Czy idą zgodnie z planem? Jakie są trudności? Może zespół napotkał na jakieś bariery organizacyjne? Wyznaczona osoba z wyższego kierownictwa powinna na bieżąco otrzymywać takie informacje i w razie czego osobiście wesprzeć zespół. • Pomoc w rozwiązywaniu konfliktów między działami. W przedsięwzięciach podejmowanych na styku różnych pionów nierzadko dochodzi do konfliktu interesów. Zadaniem kierownictwa jest wesprzeć zespół w wypracowaniu ta-

kiego rozwiązania, które będzie najlepsze dla całej firmy. • Motywowanie zespołu. Nietrudno o zniechęcenie członka zespołu, gdy projekt trwa długo i wymaga sporych nakładów czasowych. Menedżer powinien więc wskazywać cel, wskazywać korzyści z jego realizacji, nadawać projektowi priorytet i ułatwiać poruszanie się w firmowej strukturze. • Pokazanie całej firmie swojego wsparcia dla toczącego się projektu. Nie ma nic złego w takim zamanifestowaniu. Właśnie o to chodzi, by wszyscy dostrzegli osobiste zaangażowanie kogoś ważnego, rzecz jasna, pod warunkiem że nie kończy się na pozorach. Możliwości są różne: wysłanie przez kierownika oficjalnej informacji o rozpoczęciu projektu, jego osobisty udział w spotkaniach, uczestnictwo w szkoleniach itp. Chodzi o to, by ktoś z najwyższego kierownictwa był ambasadorem nowego rozwiązania w organizacji. Dozwolone wszystkie metody, które pokazują całej firmie: „jestem zaangażowany w to przedsięwzięcie i całkowicie je popieram”. Przed wspieraniem projektów i ważnych inicjatyw nie ma ucieczki, nawet jeśli kierownictwo jest przekonane, że do ich realizacji wybrało najlepszych ludzi. „Pańskie oko konia tuczy”, czyli podnosi efektywność zmian wprowadzanych w organizacji. Nie ma co do tego żadnych wątpliwości. ■

SKANUJ I CZYTAJ ON-LINE

reklama

DORADZTWO ORGANIZACYJNE Optymalizacja struktury w firmie • Audyty organizacyjne • Modyfikacja struktur organizacyjnych • Zarządzanie zmianami organizacyjnymi Zarządzanie procesami • Mapowanie procesów biznesowych • Optymalizacja procesów – identyfikacja oszczędności • Wdrażanie nowych procesów w organizacji Zarządzanie projektami • Wdrażanie standardów zarządzania projektami • Prowadzenie projektów klienta • Szkolenie i coaching dla kierowników projektów

Polski Przemysł – lipiec 2013 | 7


prawo w firmie Zabezpiecz się zawczasu, by nie stracić płynności

Sukcesja w firmie rodzinnej Katarzyna Lewicka kancelaria WFP Wojtysiak, Dubrownik-Winnicka sp.p. adwokatów

By przekazać firmę dzieciom Wielu właścicieli firm żyje w przekonaniu, że gdyby ich zabrakło, prowadzona przez nich działalność gospodarcza może być w sposób płynny i sprawny przeniesiona na spadkobiercę. Otóż w zdecydowanej większości wypadków jest to przeświadczenie błędne i często prowadzi do utraty płynności przedsiębiorstwa. Na przykład działalność gospodarcza oparta na wpisie do ewidencji nie jest „odporna” na śmierć właściciela. Praktyka pokazuje, że w takim wypadku można stracić wielu klientów, nie dokonać wielu płatności, a firma – pomimo starań spadkobierców – z dnia na dzień przestaje istnieć.

Czemu tak się dzieje? Przede wszystkim trzeba mieć na uwadze, że jednoosobowa działalność gospodarcza wykonywana jest pod własnym nazwiskiem przedsiębiorcy, a majątek zgromadzony w ramach jej funkcjonowania jest jednocześnie jego majątkiem własnym. Wymaga podkreślenia, iż nie można nabyć w spadku całości jednoosobowej działalności gospodarczej, ta bowiem – formalnie – nie może zmienić właściciela. Nie podlega zatem dziedziczeniu firma, która musi zawierać imię i nazwisko przedsiębiorcy, NIP czy też różnego rodzaju koncesje oraz zezwolenia ściśle związane z osobą spadkodawcy. Z tego też względu spadkobierca, chcąc kontynuować działalność, musi uczynić to pod własnym szyldem, a nadto samodzielnie wystąpić o wydanie odpowiednich koncesji i zezwoleń. Spadkobierca zobowiązany będzie zatem zarejestrować działalność. A co z podatkami? Otóż właściwy urząd skarbowy zostaje powiadomiony o śmierci podatnika prowadzącego indywi-

8 | Polski Przemysł – lipiec 2013

dualną działalność gospodarczą przez organy prowadzące ewidencję ludności. Nie jest właściwe – co często jednak zdarza się w praktyce – składanie za zmarłego jakiejkolwiek deklaracji podatkowej (PIT, VAT). Jest to bowiem obowiązek podatnika i w wypadku jego śmierci obowiązek ten ustaje. Następcy prawni mają jedynie obowiązek – jeżeli zmarły był podatnikiem podatku VAT – dokonać zawiadomienia naczelnika urząd skarbowego o śmierci przedsiębiorcy poprzez złożenie deklaracji VAT-Z, co skutkuje wykreśleniem zmarłego z rejestru VAT. Jeżeli spadkodawca posiadał zaległości podatkowe, to właściwy urząd skarbowy wyda nową decyzję obciążającą poszczególnych spadkobierców.

Przedsiębiorstwo jako część majątku spadkowego po przedsiębiorcy Inaczej wygląda jednak kwestia przedsiębiorstwa, które bardzo często jest głównym składnikiem jednoosobowej działalności gospodarczej. Kodeks cywilny definiuje przedsiębiorstwo jako zorganizowany zespół składników niematerialnych i materialnych przeznaczonych do prowadzenia działalności gospodarczej. Składnikami niematerialnymi są: oznaczenie indywidualizujące przedsiębiorstwo lub jego wyodrębnione części, wierzytelności, prawa z papierów wartościowych i środki pieniężne, koncesje, licencje i zezwolenia, patenty i inne prawa własności przemysłowej, majątkowe prawa autorskie i majątkowe prawa pokrewne, tajemnice przedsiębiorstwa oraz księgi i dokumenty związane z prowadzeniem działalności gospodarczej. Materialne składniki przedsiębiorstwa to natomiast: własność nieruchomości i ruchomości oraz inne prawa rzeczowe do nieruchomości i ruchomości, prawa wynikające z umów najmu lub dzierżawy nieruchomości i ruchomości oraz prawa do korzystania z nieruchomości lub ruchomości wynikające z innych stosunków prawnych. Obecnie prawo nie przewiduje szczególnych regulacji dotyczących dziedziczenia przedsiębiorstwa, co oznacza, iż odbywa się ono na zasadach ogólnych. Może to nastąpić w dwojaki sposób, w zależności od tego, czy osoba zmarła pozostawiła testament, czy też nie. W razie dziedziczenia ustawowego wszystkie składniki majątkowe wchodzące w skład przedsiębiorstwa przechodzą na spadkobierców przedsiębiorcy. Oznacza to, że (zakładając, iż nikt spadku nie odrzuci albo nie okaże się niegodny dziedziczenia) powstaje między

nimi współwłasność ułamkowa całości przedsiębiorstwa. Do chwili działu spadku żadnemu spośród spadkobierców nie przysługuje wyłączny tytuł własności poszczególnych składników majątkowych, albowiem wszystkie spośród nich stanowią współwłasność każdego spośród spadkobierców w odpowiedniej części. W praktyce może to zablokować pracę przedsiębiorstwa, bowiem zgodnie z kodeksem cywilnym: do podjęcia czynności przekraczających zwykły zarząd (np. zbycie przedsiębiorstwa lub wchodzącej w jego skład nieruchomości) konieczna jest zgoda wszystkich współwłaścicieli; nawet do podjęcia czynności zwykłego zarządu (np. zatrudnienie pracownika) konieczna jest zgoda większości. Nieuregulowanie kwestii przejścia przedsiębiorstwa w testamencie prowadzi zatem do powstania zagrożenia rozbicia majątku przedsiębiorstwa pomiędzy poszczególnych spadkobierców. Spadkobierca z chwilą śmierci przedsiębiorcy nabywa bowiem jedynie udział w spadku, a nie poszczególne składniki majątkowe wchodzące w jego skład. Celem wyodrębnienia poszczególnych składników i przypisania prawa ich własności konkretnym spadkobiercom niezbędne jest przeprowadzenie działu spadku, które możliwe jest w postępowaniu sądowym bądź też w drodze umowy zawartej w formie aktu notarialnego. Przeprowadzenie szybkiego działu spadku, tak by przedsiębiorstwo przypadło jednemu ze spadkobierców, nierzadko może powodować znaczne trudności. W razie zaistnienia ewentualnych sporów pomiędzy spadkobiercami samo postępowanie spadkowe może trwać nawet od kilku do kilkunastu miesięcy, a to w biznesie całkiem sporo czasu. Rozdzielenia części składowych przedsiębiorstwa nie sposób wykluczyć również w przypadku testamentowego powołania do spadku, w szczególności jeżeli pomiędzy spadkobiercami brak jest zgody co do podziału masy spadkowej. Spadkodawca w treści testamentu może bowiem określić jedynie wielkość korzyści przypadających spadkobiercom ze spadku (wielkość udziału w całym spadku). Wola zmarłego co do sposobu podziału spadku – w prawie polskim – nie ma natomiast mocy prawnie wiążącej. W postępowaniu działowym sąd powinien jednak dążyć do zachowania gospodarczej całości przedsiębiorstwa. Dziedziczenie wiąże się z tzw. sukcesją generalną. Spadkobierca jako następca prawny zmarłe-


prawo w firmie go wstępuje w ogół przysługujących mu praw i obowiązków. Staje się on zatem z mocy prawa stroną umów zawartych przez przedsiębiorcę w związku z prowadzoną działalnością. Wyjątkiem jest wygaśnięcie stosunków prawnych wymagających osobistego starania spadkodawcy lub zaufania, jakim był darzony. Dlatego też wygasają wszelkie udzielone spadkodawcy pełnomocnictwa, jak również umowy, które musiały być wykonane osobiście (takie jak zlecenie i umowa o dzieło). Co ważne, to na spadkobiercy ciąży obowiązek ewentualnego rozliczenia się ze zleceniodawcą lub zamawiającym. Wyraźnego podkreślenia wymaga to, iż spadek obciążają nie tylko aktywa, ale także pasywa majątku, co oznacza, że dziedziczeniu podlegają również zobowiązania i długi, których nie uregulował przed śmiercią spadkodawcy. Nierzadko chodzi o znaczne kwoty. Wobec śmierci przedsiębiorcy w stan wymagalności postawione mogą zostać np. kredyty udzielone mu przez banki w związku z prowadzoną działalnością gospodarczą. Co do zasady (w razie braku podjęcia przez spadkobiercę działań mających na celu spowodowanie innych skutków prawnych, o czym dalej) przy dziedziczeniu następuje proste przyjęcie spadku. W takim wypadku spadkobierca odpowiada całym swoim majątkiem za długi spadkowe. Jeśli zatem okaże się, iż zadłużenie przedsiębiorstwa przewyższa jego aktywa, spadkobierca zobowiązany będzie do uregulowania należności z własnego majątku, a ewentualni wierzyciele mogą skutecznie dochodzić od niego zapłaty na drodze postępowania sądowego. Spadkobierca może spadek odrzucić. W tym celu niezbędne jest złożenie stosownego oświadczenia w terminie sześciu miesięcy od daty powzięcia informacji o tytule powołania (zwykle chodzi o datę, kiedy spadkobierca dowiedział się o śmierci spadkodawcy). Odrzucenie będzie dotyczyło zatem całej masy spadkowej, a nie wyłącznie elementów wchodzących w skład przedsiębiorstwa. Innym rozwiązaniem jest możliwość przyjęcia spadku z dobrodziejstwem inwentarza, w którego wyniku ograniczona zostaje odpowiedzialność spadkobiercy za ewentualne długi spadkowe do wysokości spadku, jaki otrzymał. Oznacza to, że dług zostanie spłacony tylko ze spuścizny wchodzącej w skład inwentarza, a spadkobierca nie będzie pokrywał go z własnego majątku. W najgorszym wypadku spadkobierca nic nie zyska, ale również nic nie straci. Oświadczenie w tym zakresie również powinno zostać złożone w ciągu sześciu miesięcy od daty powzięcia wiedzy o tytule powołania.

sługujący im okres wypowiedzenia (w przypadku umów na czas określony i na czas wykonania określonej pracy – za okres 2 tygodni). Stosunek pracy nie wygasa jedynie w przypadku, gdy zakład pracy zostanie przejęty przez następcę prawnego przedsiębiorcy w trybie art. 23 kodeksu pracy. Zgodnie bowiem z treścią wskazanego przepisu w razie przejścia zakładu pracy lub jego części na innego pracodawcę staje się on z mocy prawa stroną w dotychczasowych stosunkach pracy. Podkreślenia jednak wymaga, iż użyte przez ustawodawcę wyrażenie „zakład pracy” wiąże się z przedmiotem działalności pracodawcy i oznacza pewien zespół środków materialnych i osobowych, składający się na zorganizowaną całość. Nie należy go zatem utożsamiać z pojęciem przedsiębiorstwa uregulowanego przez art. 55 k.c., ponieważ zakład pracy rozumiany jest szerzej niż pojęcie przedsiębiorstwa. Oznacza on zorganizowany zespół

Zapis windykacyjny może zostać zawarty jedynie w testamencie sporządzonym w formie aktu notarialnego, a jego przedmiotem może być m.in. właśnie przedsiębiorstwo środków materialnych i niematerialnych, służący realizacji przez pracodawcę konkretnej działalności, lecz równocześnie stanowiący miejsce zatrudnienia dla związanych z nim pracowników. Przejście zakładu pracy ma miejsce wtedy, gdy jednostka organizacyjna zachowuje tożsamość, co w szczególności wynika z ciągłości prowadzenia działalności lub jej wznowienia.

Jak zabezpieczyć swoje interesy?

Co z pracownikami przedsiębiorstwa?

Jak zostało wskazane na wstępie, jednoosobowa działalność gospodarcza nie może być przedmiotem dziedziczenia, jednakże samo przedsiębiorstwo – jak najbardziej. Co zatem może zrobić właściciel firmy przed śmiercią, aby ułatwić spadkobiercy sprawne przejęcie przedsiębiorstwa?

Istotnym aspektem śmierci jednoosobowego przedsiębiorcy jest kwestia pracowników, których zatrudniał. Otóż w takim przypadku co do zasady wygasa stosunek pracy, pracownikom zaś przysługuje od spadkobierców pracodawcy odszkodowanie równe wynagrodzeniu za przy-

W 2011 r. w przepisach spadkowych pojawiła się regulacja dotycząca zapisu windykacyjnego. Pod tym pojęciem należy rozumieć rozrządzenie testamentowe, którego mocą spadkodawca postanawia, że oznaczona osoba – spadkobier-

ca – nabywa przedmiot zapisu z chwilą otwarcia spadku. Zapis windykacyjny może zostać zawarty jedynie w testamencie sporządzonym w formie aktu notarialnego, a jego przedmiotem może być m.in. właśnie przedsiębiorstwo. Skutek rozporządzający następuje w takim przypadku w chwili otwarcia spadku (tj. z chwilą śmierci spadkodawcy). Zapis windykacyjny został skonstruowany jako instytucja alternatywna w stosunku do dziedziczenia. Należy bowiem pamiętać, że ustanowienie w testamencie spadkobierców nie pozwala spadkodawcy na przesądzenie o tym, jakie konkretnie przedmioty przypadną poszczególnym spadkobiercom. Testator, o czym była już mowa, może jedynie określić wielkość korzyści przypadających spadkobiercom ze spadku (wielkość udziału w całym spadku), natomiast jego wola co do sposobu podziału spadku nie ma mocy prawnie wiążącej. Zapis windykacyjny pozwala natomiast testatorowi na uczynienie ściśle określonych przysporzeń na rzecz wskazanych osób. Następstwo prawne po osobie zmarłej zostaje wówczas ukształtowane zgodnie z wolą testatora. Zapisobierca windykacyjny otrzyma zawsze i wyłącznie przedmiot wskazany w testamencie. Tym samym instytucja zapisu windykacyjnego daje osobie fizycznej możliwość decydowania po jej śmierci o losach poszczególnych przedmiotów spadkowych. Stąd też zapis windykacyjny może okazać się niezwykle przydatną instytucją, pozwalającą na przekazanie całego przedsiębiorstwa jednemu spadkobiercy, eliminując jednocześnie zagrożenie powstania sporów pomiędzy dziedziczącymi co do podziału składników majątkowych wchodzących w jego skład. Z punktu widzenia przedsiębiorcy jest to o tyle istotne, iż pozwala na przekazanie całego przedsiębiorstwa jednej osobie, umożliwiając tym samym kontynuowanie działalności. Od chwili działu spadku spadkobiercy i osoby, na których rzecz zostały uczynione zapisy windykacyjne, ponoszą odpowiedzialność za długi spadkowe proporcjonalnie do wartości otrzymanych przez nich przysporzeń. Co ważne, odpowiedzialność osoby, na której rzecz został uczyniony zapis windykacyjny, za długi spadkowe jest ograniczona do wartości przedmiotu zapisu windykacyjnego według stanu i cen z chwili otwarcia spadku (analogicznie jak w przypadku przyjęcia spadku z dobrodziejstwem inwentarza). Należy wyraźnie podkreślić, że zapis windykacyjny jest tylko jednym z wielu wariantów, które można zaproponować w omawianej sytuacji. Kancelaria WFP jest skłonna zaoferować wiele innych ciekawych rozważań prawnych tego zagadnienia. Zapraszamy do kontaktu i zadawania pytań: kancelaria@wfp.com.pl ■

SKANUJ I CZYTAJ ON-LINE Polski Przemysł – lipiec 2013 | 9


prawo w firmie

Zadłużony wspólnik to wspólne ryzyko Powiadają jaskółki, że niedobre są spółki. Zwłaszcza spółki cywilne z dłużnikiem. Jakie konsekwencje powoduje zakładanie interesu z osobą, która ma długi, wyjaśnia Stefan Prociak, kierownik Departamentu Prawnego w firmie Kaczmarski Inkasso.

SKANUJ I CZYTAJ ON-LINE

Stefan Prociak kierownik Departamentu Prawnego w firmie Kaczmarski Inkasso

Pytanie: Zamierzam założyć spółkę cywilną z osobą, która ma długi. Czy jej problemy mogą wpłynąć negatywnie na wspólny interes? Czy może się zdarzyć sytuacja, że jako wspólnik będę pociągnięty do odpowiedzialności za długi kolegi? I tak, i nie. Zgodnie z polskim prawem odpowiedzialność ponosi się za własne działania, w tym zaciągnięte zobowiązania, tak więc za długi wspólnika, które wynikają z wcześniejszych jego interesów, odpowiada on, a nie pan. Jednak zakładanie spółki cywilnej z dłużnikiem może być ryzykownym przedsięwzięciem także dla pana. Dlaczego? Między innymi dlatego, że długi wspólnika już istnieją, a pan o nich wie.

dłużnika z osobą trzecią, czyli z panem, jeśli spełnionych jest kilka warunków:

Skarga pauliańska i domniemanie prawne

Dodatkowo kodeks cywilny przewiduje domniemanie prawne, że „jeżeli wskutek czynności prawnej dłużnika dokonanej z pokrzywdzeniem wierzycieli korzyść majątkową uzyskał przedsiębiorca pozostający z dłużnikiem w stałych stosunkach gospodarczych, domniemywa się, że było mu wiadome, iż dłużnik działał ze świadomością pokrzywdzenia wierzycieli”. To, czy pozostawał pan w stałych stosunkach gospodarczych lub wiedział pan o długach wspólnika, musiałby udowodnić wierzyciel. Jeżeli więc dłużnik wniesie do spółki pieniądze, a wierzyciel dowiedzie tego, spółka będzie zmuszona je zwrócić wierzycielowi lub wydać przedmiot wkładu wspólnika.

Zakładając z panem spółkę cywilną, wspólnik dłużnik musi przekazać na ten cel część swojego majątku. Tym samym pomniejsza własny majątek, z którego wierzyciele mogliby próbować zaspokoić swoje roszczenia. Prawo cywilne oraz prawo karne starają się chronić wierzycieli przed takim działaniem dłużnika (zakładaniem nowej działalności i przenoszeniem do niej majątku), jeżeli z tej przyczyny dłużnik stałby się niewypłacalny w wyższym stopniu, niż był przed dokonaniem czynności. • Instytucją prawa cywilnego, mającą chronić interesy wierzycieli, jest skarga pauliańska uregulowana w kodeksie cywilnym (art. 527–534 k.c.). Na jej podstawie wierzyciel może skutecznie podważyć czynność prawną dokonaną przez 10 | Polski Przemysł – lipiec 2013

• dłużnik dokonał czynności prawnej z osobą trzecią z pokrzywdzeniem wierzycieli, • w wyniku tej czynności osoba trzecia uzyskała korzyść majątkową, • dłużnik, dokonując czynności prawnej, działał ze świadomością pokrzywdzenia wierzycieli, • osoba trzecia, która uzyskała korzyść wskutek czynności dłużnika, wiedziała o tym, że dłużnik działał ze świadomością pokrzywdzenia wierzycieli.

Jeżeli spółka nie wyda wierzycielowi wkładu wspólnika, to wierzyciel może doprowadzić do jego przymusowego odebrania w trakcie

postępowania egzekucyjnego, o ile komornikowi uda się przeprowadzić skuteczne działania egzekucyjne w tym zakresie. Nie zawsze bowiem można spieniężyć przedmiot skargi pauliańskiej (np. na ruchomość lub nieruchomość komornik nie znajdzie nabywcy, a wierzyciel nie przejmie takiego przedmiotu). W przypadku rzeczy oznaczonych gatunkowo (a więc rzeczy oznaczonych według cech rodzajowych, właściwych dla większej liczby przedmiotów, np. drewno dla tartaku, węgiel do składu opału) lub gdy egzekucja dotyczy pieniędzy, przyjmuje się, że wierzycielowi przysługuje prawo do prowadzenia egzekucji z całego majątku osoby trzeciej, z którym owe korzyści się scaliły (np.: w wyniku sprzedaży i uzyskania w ten sposób pieniędzy). Nadto warto dodać, że odpowiedzialność ze skargi pauliańskiej nie ustaje z chwilą wyzbycia się korzyści majątkowej uzyskanej kosztem wspólnika dłużnika. Za niezwrócone pieniądze lub spieniężone/darowane rzeczy co do gatunku oraz indywidualnie wspólnicy spółki cywilnej będą odpowiadali majątkiem osobistym.

Wypowiedzenie udziałów w spółce Dodatkowo, w sytuacji gdyby wierzyciel nie zdecydował się na skargę pauliańską lub też jeżeli pojawią się kolejne długi po powstaniu spółki, wierzyciel będzie miał nadal prawo do dochodzenia swoich należności z udziałów wspólnika w spółce. W przypadku spółki cywilnej wierzyciel może wypowiedzieć udziały dłużnika w spółce, jeśli nie zaspokoi roszczeń z zajętego wcześniej prawa


reklama

prawo w firmie

Warto się zorientować, czy wspólnik nie figuruje w Krajowym Rejestrze Długów Biurze Informacji Gospodarczej. Jeśli bowiem wierzyciel zgłosił go już wcześniej do rejestru, to spółka może mieć problemy z pozyskaniem nowych kontraktów do jego zysku w spółce, o ile spółka będzie miała zysk. W praktyce oznacza to, że może on zabrać majątek wniesiony przez dłużnika do spółki jako wkład, np. wniesione komputery czy samochody. Można tego dokonać, jeżeli w ciągu ostatnich sześciu miesięcy została przeprowadzona bezskuteczna egzekucja z ruchomości dłużnika, a wierzyciel uzyskał zajęcie praw przysługujących dłużnikowi na wypadek wystąpienia ze spółki lub jej rozwiązania. Wówczas wierzyciel może wypowiedzieć udział dłużnika w spółce na trzy miesiące naprzód, nawet jeśli spółka była zawarta na czas oznaczony. Jeżeli umowa spółki przewiduje krótszy termin wypowiedzenia, wierzyciel może z tego terminu skorzystać (art. 870 k.c.). Dłużnikowi, któremu w powyższy sposób wypowiedziany został przez wierzyciela udział w spółce cywilnej, zwraca się rzeczy, które wniósł do spółki do używania, oraz wypłaca się w postaci pieniędzy wartość jego wkładu oznaczoną w umowie spółki, a przy braku takiego oznaczenia – wartość, którą wkład ten miał w chwili wniesienia. Ponadto odchodzącemu wspólnikowi wypłaca się taką część wartości wspólnego majątku pozostałego po odliczeniu wartości wkładów wszystkich wspólników, jaka odpowiada stosunkowi, w którym ów wspólnik uczestniczył w zyskach spółki (art. 781 k.c.). Dlatego też znaczenie tu będzie miała wysokość wkładu wspólnika, jego udziału w zyskach spółki i samego zysku spółki jako całości.

Dłużnik notowany Warto się zorientować, czy wspólnik nie figuruje w Krajowym Rejestrze Długów Biurze Informacji Gospodarczej. Jeśli bowiem wierzyciel zgłosił go już wcześniej do rejestru, to spółka może mieć problemy z pozyskaniem nowych kontraktów. Wielu przedsiębiorców przed zawarciem umowy sprawdza bowiem w KRD potencjalnych kontrahentów po numerach NIP. Jeśli trafią na dłużnika, mogą odstąpić od negocjacji z obawy przed ewentualnymi opóźnieniami w płatnościach z jego strony. Obecność pańskiego wspólnika na liście dłużników może też rzutować niekorzystnie na wizerunek całej spółki, która będzie postrzegana jako nierzetelna i mało wiarygodna.

Odpowiedzialność karna wspólnika dłużnika Jak wspominałem wcześniej, problemem dla pana może być również prawo karne, które chroni wierzyciela w przypadku „ucieczki dłużnika z majątkiem”. Art. 301. §1. k.k. stanowi: „Kto będąc dłużnikiem kilku wierzycieli udaremnia lub ogranicza zaspokojenie ich należności przez to, że tworzy w oparciu o przepisy prawa nową jednostkę gospodarczą i przenosi na nią składniki swojego majątku, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5”. Wprawdzie bezpośrednio takie ewentualne postępowanie karne nie uderza w pana, ale pośrednio może mieć bardzo negatywne skutki dla spółki. W stosunku do wspólnika dłużnika może zostać, oprócz kary bezwzględnego pozbawienia wolności, orzeczony również zakaz prowadzenia działalności gospodarczej lub zasiadania w organach spółek prawa handlowego. Dla dwuosobowej spółki cywilnej może to oznaczać jej rozwiązanie. Jak pan widzi, w zależności od tego, jaka jest kwota długów wspólnika (i czy nie wzrosną już po powołaniu spółki), co miałoby być przedmiotem wkładu dłużnika do spółki i jaką wartość miałby ten wkład, w przyszłości mogą wyniknąć dla pana różne negatywne skutki. A jeżeli dojdzie do upadku spółki, np. wskutek wypowiedzenia udziałów, skargi pauliańskiej, to zapewne nie wszystkie jej zobowiązania zostaną uregulowane. To z kolei będzie powodować pańską natychmiastową odpowiedzialność całym majątkiem osobistym. Zawsze można liczyć, że wspólnik z innych źródeł pokryje swoje „prywatne” zobowiązania lub że dług lub wkład wspólnika w spółkę nie jest duży i nie wpłynie na funkcjonowanie wspólnego przedsięwzięcia. Może się jednak okazać, że celem ratowania spółki i swojej sytuacji będzie pan zmuszony do spłaty zadłużenia wspólnika. Dlatego przed przystąpieniem do tworzenia nowej spółki zastanowiłbym się bardzo dokładnie, czy to dobry interes. ■


finanse i księgowość

Preferencyjne zasady ujęcia w kosztach podatkowych wydatków na prace rozwojowe Chcąc wyjść naprzeciw przedsiębiorstwom prowadzącym działalność innowacyjną, ustawodawca wprowadza w prawie podatkowym szczególne zasady rozliczeń dla podmiotów nabywających nowe technologie i prowadzących prace rozwojowe. W zakresie prac rozwojowych preferencją jest określenie przez ustawodawcę w przepisach ustaw podatkowych szczególnego momentu potrącenia w kosztach uzyskania przychodów wydatków na prace rozwojowe. Jednak praktyka wskazuje, że zastosowanie tej preferencji może nastręczać podatnikom poważnych trudności. Przepis wprowadzający szczególne zasady potrącalności w kosztach uzyskania przychodów wydatków kwalifikowanych jako prace rozwojowe został wprowadzony do ustawy o podatku dochodowym od osób prawnych (PDOP) z dniem 1 stycznia 2006 r., przy czym w aktualnym brzmieniu przepis ten obowiązuje od dnia 1 stycznia 2009 r. Marcin Mroczek starszy menedżer Deloitte Doradztwo Podatkowe sp. z o.o.

Agnieszka Sakowska starszy konsultant Deloitte Doradztwo Podatkowe sp. z o.o.

Pojęcie „prac rozwojowych” W pierwszej kolejności należy wskazać, że przepisy ustaw podatkowych, chociaż wprowadzają preferencyjne zasady rozliczenia w kosztach wydatków poniesionych z tytułu kosztów prac rozwojowych, to nie zawierają definicji tego pojęcia. W orzecznictwie organów podatkowych termin ten definiuje się na podstawie przepisów ustawy o zasadach finansowania nauki, aczkolwiek można również spotkać się ze stanowiskiem, iż pojęcie „prac rozwojowych” na gruncie podatkowym nie może być węższe niż to zdefiniowane w powyższej ustawie, niemniej niektó12 | Polski Przemysł – lipiec 2013


finanse i księgowość re działania mogą być „pracami rozwojowymi”, o jakich mowa w ustawie o PDOP, mimo że nie obejmuje ich ustawa o zasadach finansowania nauki. Podejście takie wynika z przyjęcia stanowiska, iż definicja zawarta w ustawie o zasadach finansowania nauki została stworzona dla innych, węższych celów niż podatek dochodowy, a w efekcie o tym, czy dane działania są „pracami rozwojowymi”, będzie decydowała indywidualna ocena stanu faktycznego. Zgodnie z definicją zawartą w art. 2 pkt 4 ustawy o zasadach finansowania nauki przez prace rozwojowe należy rozumieć: nabywanie, łączenie, kształtowanie i wykorzystywanie dostępnej aktualnie wiedzy i umiejętności z dziedziny nauki, technologii i działalności gospodarczej oraz innej wiedzy i umiejętności do planowania produkcji oraz tworzenia i projektowania nowych, zmienionych lub ulepszonych produktów, procesów i usług, w szczególności: a) tworzenie projektów, rysunków, planów oraz innej dokumentacji do tworzenia nowych produktów, procesów i usług, pod warunkiem że nie są one przeznaczone do celów komercyjnych, b) opracowywanie prototypów o potencjalnym wykorzystaniu komercyjnym oraz projektów pilotażowych, w przypadkach gdy prototyp stanowi końcowy produkt komercyjny, a jego produkcja wyłącznie do celów demonstracyjnych i walidacyjnych jest zbyt kosztowna; w przypadku gdy projekty pilotażowe lub demonstracyjne mają być następnie wykorzystywane do celów komercyjnych, wszelkie przychody uzyskane z tego tytułu należy odjąć od kwoty kosztów kwalifikowanych pomocy publicznej, c) działalność związana z produkcją eksperymentalną oraz testowaniem produktów, procesów i usług, pod warunkiem że nie są one wykorzystywane komercyjnie. Prace rozwojowe nie obejmują rutynowych i okresowych zmian wprowadzanych do produktów, linii produkcyjnych, procesów wytwórczych, istniejących usług oraz innych operacji w toku, nawet jeżeli takie zmiany mają charakter ulepszeń. Tym samym, wobec braku definicji ustawowej, zasadne wydaje się, jak to czynią organy podatkowe, odwołanie się do definicji legalnej pojęcia „prac rozwojowych”, zawartej w ustawie o zasadach finansowania nauki. Należy jednak zaznaczyć, iż prace rozwojowe zakończone wynikiem pozytywnym mogą w określonych stanach faktycznych prowadzić do powstania wartości niematerialnej i prawnej.

Prace rozwojowe jako wartość niematerialna i prawna Definicja kosztów prac rozwojowych jako wartości niematerialnej i prawnej zawarta jest w przepisach ustawy o PDOP. Wynika z nich, iż

zaliczenie kosztów prac rozwojowych do podlegających amortyzacji wartości niematerialnych i prawnych jest uzależnione od łącznego spełnienia następujących warunków: • prace zostały zakończone, • ich wynik jest pozytywny, tzn. osiągnięto zamierzony rezultat tych prac, • efektem prac jest ściśle ustalony produkt lub technologia wytwarzania, które mogą być wykorzystane na potrzeby działalności gospodarczej podatnika, • techniczna przydatność tego produktu lub technologii została odpowiednio udokumentowana przez podatnika, • podatnik podjął decyzję o wytwarzaniu tych produktów lub stosowaniu technologii, • koszty prac zostały wiarygodnie określone, tzn. określono je w sposób zasługujący na wiarę, zaufanie, nieulegający wątpliwości, autentyczny, • z dokumentacji wynika, że koszty prac zostaną pokryte spodziewanymi przychodami ze sprzedaży produktów lub zastosowania technologii. Zauważyć przy tym należy, że pojęcie „prac rozwojowych”, o którym mowa powyżej, ma charakter węższy od definicji tego pojęcia na gruncie ustawy o zasadach finansowania nauki. Dodać trzeba również, iż wartość niematerialna i prawna, jaką są koszty zakończonych prac rozwojowych, podlega amortyzacji, przy czym okres dokonywania odpisów amortyzacyjnych nie może być krótszy niż 12 miesięcy.

Moment potrącenia w kosztach uzyskania przychodów Zgodnie z przepisami ustawy o PDOP, mającymi zastosowanie do kosztów prac rozwojowych rozpoczętych po dniu 1 stycznia 2009 r., koszty prac rozwojowych mogą być zaliczane do kosztów uzyskania przychodów: 1. w miesiącu, w którym zostały poniesione albo począwszy od tego miesiąca w równych częściach w okresie nie dłuższym niż 12 miesięcy, albo 2. jednorazowo w roku podatkowym, w którym prace rozwojowe zostały zakończone, albo 3. poprzez odpisy amortyzacyjne od wartości niematerialnych i prawnych, o których mowa w ustawie i na zasadach w niej wskazanych. Z treści powyżej przywołanego przepisu – w ocenie autorów – można wysnuć wniosek, iż podatnicy mają prawo wyboru rozliczenia kosztów prac rozwojowych do kosztów uzyskania przychodów na podstawie jednej z czterech wskazanych w nim zasad: (I) w dacie ich poniesienia, albo

(II) począwszy od miesiąca ich poniesienia w równych częściach w okresie nie dłuższym niż 12 miesięcy, albo (III) jednorazowo po zakończeniu prac rozwojowych, albo (IV) poprzez odpisy amortyzacyjne od wartości niematerialnych i prawnych (o ile spełniają definicje wartości niematerialnej i prawnej z ustawy o PDOP). Praktyczną konsekwencją takiej wykładni powyższego przepisu jest uznanie, iż koszt prac rozwojowych będzie podlegał ujęciu w kosztach podatkowych poprzez odpisy amortyzacyjne, gdy na skutek prowadzonych prac dojdzie do wytworzenia wartości niematerialnej i prawnej w rozumieniu ustawy o PDOP oraz podatnik wybierze taki sposób rozliczenia tych wydatków. Podejście takie wydaje się słuszne w świetle treści uzasadnienia do rządowego projektu ustawy z dnia 5 marca 2009 r. o zmianie ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych oraz ustawy o podatku dochodowym od osób prawnych (Sejm VI Kadencji, Druk Sejmowy nr 1662), gdzie wskazano, iż „W wyniku proponowanych zmian ustaw podatkowych podatnicy będą mieli prawo wyboru zaliczenia kosztów prac rozwojowych do kosztów podatkowych w dacie ich poniesienia lub jednorazowo po ich zakończeniu albo poprzez odpisy amortyzacyjne od wartości niematerialnej i prawnej, jeżeli podejmą decyzję o ich amortyzacji. Umożliwienie przedsiębiorcom pełnego i bieżącego rozliczenia ponoszonych kosztów prac rozwojowych już w trakcie ich trwania może przyczynić się do istotnego wsparcia prorozwojowego”. Stanowisko takie prezentowane jest również w wybranych pismach organów podatkowych. Mimo to należy wskazać, iż w niektórych pismach organów podatkowych można spotkać się również z odmienną interpretacją powyższego przepisu, nakazującą podatnikom każdorazowo badanie, czy prace rozwojowe stanowią wartość niematerialną i prawną w rozumieniu przepisów ustawy o PDOP, a w razie odpowiedzi twierdzącej – amortyzowanie tak powstałego składnika majątku.

Podsumowanie Aczkolwiek wprowadzenie do ustawy o PDOP szczególnych zasad potrącalności w kosztach uzyskania przychodów wydatków związanych z prowadzonymi przez przedsiębiorcę pracami rozwojowymi miało stanowić preferencję podatkową, to na podstawie pism organów podatkowych można mieć wątpliwości, czy cel ten został w pełni osiągnięty. Brak zdefiniowania w przepisach ustaw podatkowych terminu „prac rozwojowych”, jak również pewne niejasności co do sposobu ujęcia w kosztach podatkowych prac rozwojowych spełniających definicję wartości niematerialnych i prawnych powodują, iż pełne zabezpieczenie pozycji podatkowej przedsiębiorcy może być osiągnięte dopiero w drodze wystąpienia o wydanie interpretacji indywidualnej. ■

SKANUJ I CZYTAJ ON-LINE Polski Przemysł – lipiec 2013 | 13


zarządzanie

Zarządzanie

wiedzą – praktyka sukcesu

„Na długą metę, jedynym pewnym źródłem konkurencyjnej przewagi przedsiębiorstwa jest jego zdolność do uczenia się szybciej niż inni”. P.M. Senge, Massachusetts Institute of Technology

Świadomość, że wiedza jest kluczowym aspektem przewagi konkurencyjnej każdej organizacji, jest na polskim rynku coraz większa. Organizowane są konferencje i spotkania, podczas których to zagadnienie jest poruszane w wielu aspektach. Jednym z nich jest dzielenie się wiedzą między pracownikami. Jak jednak zmotywować pracowników do dzielenia się wiedzą?

Mariusz Bąberski współzałożyciel i prezes firmy 4M Project

P

roces przekazywania wiedzy można podzielić na dwa poziomy. Od „góry do dołu” oraz „od dołu do góry”. Pierwszy jest procesem spotykanym najczęściej. Kadra menedżerska tworzy jakąś wiedzę (często przez zlecanie jakichś działań poszczególnym działom) i przekazuje ją pracownikom na niższych szczeblach. Jest to naturalny proces przekazywania wiedzy. Co ciekawe, często wiedza ta nie jest mierzona, czyli efekty tak przekazanej wiedzy nie są weryfikowane. Po prostu zakłada się, że dana osoba przeszła szkolenie, dostała materiały i powinna wiedzieć wszystko, co potrzebne do pracy. Jeżeli na danym 14 | Polski Przemysł – lipiec 2013


stanowisku sobie nie poradziła, to zapewne jest to wina tej osoby, a nie organizacji. Dlatego weryfikowanie wiedzy pracowników (nawet przez proste testy) jest tak istotne. Nie chodzi o „dokręcanie śruby” i powrót do szkolnych ławek (czego wiele osób by nie chciało). Celem takich testów powinna być informacja zwrotna dla osób zajmujących się np. wdrożeniem pracownika na temat tego, z jakich obszarów jeszcze dana osoba potrzebuje wsparcia. Bardzo częstym przypadkiem jest rozbieżność w działaniach marketingu oraz sprzedaży. Dział marketingu otrzymuje informację, iż jest potrzeba promowania danego produktu, a dział sprzedaży – że to zupełnie inny produkt ma mieć najlepszą sprzedaż. Powstaje dysonans między działaniami wewnątrz organizacji, co ma bezpośredni wpływ na efektywność finansową takiej organizacji. Jest to klasyczny przykład, kiedy zarządzanie wiedzą (o promowanych produktach) jest nieefektywne. Oczywiście, w tym przykładzie kryje się wiele więcej aspektów (emocjonalnych, ambicjonalnych itp.), o których tutaj nie będziemy się rozpisywać.

Przykład 1 „Nasza firma rok temu rozpoczęła proces świadomego zarządzania wiedzą. Razem z firmą 4M Project tworzymy procesy oraz materiały, które pomagają w przekazywaniu i mierzeniu wiedzy. Pierwszym etapem było poukładanie podstawowej wiedzy, jaka jest przekazywana nowym pracownikom. W rezultacie udało się obniżyć koszty szkoleniowe i czas wdrożenia nowego pracownika do 50% oraz obniżyć „liczbę zapytań” w kwestiach technicznych (co też jest miernikiem efektywności wdrożenia nowego pracownika)” – mówi Monika Stankiewicz, menedżer zespołu w IGD-WORK.

Przykład 2 Bardzo ciekawym przykładem świadomości potrzeby zarządzania wiedzą są przedsiębiorstwa z branży naftowej. Takie firmy jak Texaco czy ExxonMobil od dawna starają się wdrażać procesy, systemy wspierające gromadzenie i przekazywanie wiedzy oraz budować kulturę organizacyjną opartą na otwartości dzielenia się wiedzą. Związane jest to m.in. z bardzo wyspecjalizowaną wiedzą techniczną, która „wychodzi” wraz z pracownikami w momencie zakończenia współpracy. Niektóre źródła (Stowarzyszenie SPE) podają, że liczba pracowników zatrudnionych w przemyśle naftowym zmalała o ponad 50% w ciągu ostatnich 30 lat (przejście na emeryturę). Dlatego firmy te starają się robić wszystko, aby wiedza zdobyta przez pracowników została w organizacji.

Słuchaj pomysłów… Drugim poziomem, często w firmach niezagospodarowanym, jest zarządzanie wiedzą „od dołu do góry”, czyli zarządzanie wiedzą praktyczną, często sprawdzoną przez pracowników, jednakże rzadko zarządzaną. Przyczyną tego jest brak pomysłu, technologii lub czasu na po-

chylenie się nad tym zagadnieniem. Codzienna praca operacyjna czy realizacja założonych „od góry” celów uniemożliwia skupienie się nad słuchaniem pomysłów „tych na dole”. Jednakże to właśnie te osoby są blisko klientów, to one codziennie negocjują umowy z dostawcami, znają „operacyjną” stronę organizacji od podszewki. Tak naprawdę wiedza stanowiąca sukces organizacji może być ukryta właśnie wśród tych pracowników. Powstaje pytanie, jak tę wiedzę zebrać, skwantyfikować oraz przekazać w sposób efektywny?

Zbuduj bazę wiedzy… Pierwszym naturalnym krokiem jest stworzenie przestrzeni, np. systemu informatycznego – „Bazy Wiedzy (BW)”, miejsca, gdzie wiedza jest dostępna dla wszystkich pracowników, z jednym zastrzeżeniem: nie wszystko dla wszystkich. BW musi być miejscem, w którym dany pracownik będzie miał ograniczony dostęp do nieważnych dla niego informacji, czyli powinien widzieć tylko to, co jest ważne dla jego pracy. Tradycyjne miejsce (intranet, extranet itp.), niezarządzane w systematyczny sposób, gdzie każdy może wstawić wszystko, jest nieefektywne. Konsekwencją tworzenia takich miejsc jest tylko bałagan oraz zniechęcenie pracowników do korzystania z takich narzędzi. Odpowiednie narzędzie do dzielenia się wiedzą „od dołu do góry” to podstawa sukcesu. Na przykład dzielenie się mikroumiejętnościami. Taką mikroumiejętnością może być wiedza o aspektach prawnych w firmie. Przepisy prawa są kluczowe dla współpracy działu sprzedaży z klientami w wielu branżach. Wyobraźmy sobie sytuację, gdy stu konsultantów dzwoni do prawnika w firmie i zadaje mu cały czas podobne pytanie o zmianę danego przepisu i jego wpływ na biznes. Prawnik każdemu z nich indywidualnie musi wytłumaczyć, na czym ta różnica polega, na co potrzeba średnio 10 min. Daje to 16,5 godz. tłumaczenia tego samego aspektu prawnego! Dzięki metodyce Pigułek Wiedzy w zarządzaniu wiedzą „od dołu do góry” prawnik może taką informację przekazać raz. Zostanie ona wstawiona do Bazy Wiedzy i udostępniona zainteresowanym (z automatyczną informacją, iż w BW znajduje się taka Pigułka Wiedzy). Metodyka zarządzania wiedzą „od dołu do góry” poprzez Pigułki Wiedzy może być również wykorzystywana do zbierania pomysłów rozwojowych, np. wdrożenia innowacyjnego rozwiązania w procesie produkcji. Dzięki stworzeniu przestrzeni do dzielenia się wiedzą/pomysłami firma zyskuje potencjał, który był wcześniej ukryty, a może być kluczowy dla budowania przewagi konkurencyjnej. ■

SKANUJ I CZYTAJ ON-LINE

reklama

zarządzanie


technologie

Grafen, laser i Politechnika Wrocławska Grzegorz Soboń i Jarosław Sotor z Grupy Elektroniki Laserowej i Światłowodowej Politechniki Wrocławskiej, kierowanej przez prof. Krzysztofa Abramskiego, pracują nad zastosowaniem grafenu do generacji ultrakrótkich impulsów laserowych. Ich rozwiązanie może być stosowane w przemyśle np. do niezwykle precyzyjnej obróbki materiałów, gdyż pozwala na zwiększenie jakości procesu obróbki przez eliminację niekorzystnych efektów termicznych, powstających podczas oddziaływania światła z obrabianym materiałem.

SKANUJ I CZYTAJ ON-LINE

Mariusz Krysiak redaktor naczelny Polski Przemysł

Opowiedzcie, nad czym w tej chwili pracujecie. Naszym celem jest opracowanie technologii oraz budowa prototypów kilku egzemplarzy laserów światłowodowych wykorzystujących grafen do generacji bardzo krótkich – femtosekundowych – impulsów światła. Nasz zespół z PW w ramach projektu Ultra-GRAPH, finansowanego przez Narodowe Centrum Badań i Rozwoju, stworzył konsorcjum wraz z Instytutem Technologii Materiałów Elektronicznych w Warszawie oraz firmą Fiber Optic Technical Support z Wrocławia. Czyli istnieje współpraca nauki z biznesem. Do czego będzie można wykorzystać wasze prototypy, a może później seryjnie produkowane lasery? Jesteśmy tuż po największych na świecie targach laserowo-optycznych, odbywających się w Monachium. Tam mieliśmy okazję zobaczyć dostępną aktualnie na rynku całą gamę laserów femtosekundowych. W porównaniu z zeszłym rokiem można mówić o boomie na takie rozwiązania. Wszystko dlatego, że takie lasery mają bardzo wiele zastosowań w różnych dziedzinach. Od narzędzia dla nas, czyli naukowców, do badania struktury materiałów, inicjowania procesów fizycznych i chemicznych w laboratoriach, po niezwykle praktyczne narzędzie dla medycyny i przemysłu. Trzeba zaznaczyć, że nie pracujemy nad całym systemem wykorzystywanym do cięcia. Na razie opracowujemy źródło światła promieniowania sygnałowego, które należy dalej odpowiednio wzmocnić w układzie wzmacniacza optycznego. Wzmocnione promieniowanie może już być użyte w większości aplikacji przemysłowych. A coś więcej? Na chwilę obecną znacząca część przemysłu opiera się na procesach obróbki materiałów wykorzystujących lasery o impulsach nanosekundowych. 16 | Polski Przemysł – lipiec 2013

Powoli nowe systemy wyposażane są w lasery pikosekundowe i właśnie femtosekundowe. Nasz laser femtosekundowy będzie można wykorzystać jako źródło światła np. do skalpeli optycznych, które mogą być pomocne w stomatologii czy chirurgii naczyniowej. Za pomocą takiego lasera można np. przeprowadzać procesy mikrowiercenia, strukturyzacji powierzchni, kolorowego laserowego znakowania metali itp. Zaletą zastosowania promieniowania laserowego o impulsach krótszych niż 1 ps jest eliminacja efektów termicznych występujących w tego typu procesach, np. przy stosowaniu laserów nanosekundowych. Pozwala to na znaczną poprawę jakości procesu obróbki. Podsumowując, opracowywane przez nas systemy laserowe znajdą zastosowanie wszędzie tam, gdzie potrzebna jest bardzo wysoka jakość obróbki bez generowania efektów termicznych. Rozumiem, że na targach w Monachium zobaczyliście szereg urządzeń podobnych do waszego. Na czym polega wyjątkowość lasera znajdującego się obok nas? Założeniem projektu jest opracowanie lasera generującego impulsy o czasie trwania na poziomie kilkuset femtosekund o małej mocy. Innymi słowy, chcemy doprowadzić nasz produkt do postaci prototypu w obudowie wielkości kasety VHS, która będzie mogła być zastosowana jako podzespół do produkcji maszyn, choćby do precyzyjnej obróbki materiałów. Bo pamiętajmy, że takie maszyny to nie tylko źródło światła, ale także całe skomplikowane instalacje wzmacniające sygnały optyczne czy automatyka służąca do precyzyjnego sterowania. My jednak pracujemy nad czymś nowym, gdyż wykorzystujemy do produkcji naszego lasera grafen jako superszybki przełącznik światła. Ważnym faktem jest również to, że zarówno technologia grafenu, jak i układ lasera zostały opracowane przez polskie grupy badaw-


reklama

technologie chcemy doprowadzić nasz produkt do postaci prototypu w obudowie wielkości kasety VHS, która będzie mogła być zastosowana jako podzespół do produkcji maszyn, choćby do precyzyjnej obróbki materiałów cze, co daje szanse na wytworzenie polskiej technologii laserów femtosekundowych, wykorzystujących grafen. Jakie grafen ma zalety? Grafen ma tę zaletę, że ze względu na jego szerokopasmową i praktycznie niezależną od długości fali absorpcję możemy użyć jednej próbki (tzw. nasycalnego absorbera) do uruchamiania laserów pracujących na różnych długościach fali, np. 1 μm, 1,5 μm czy 2 μm. Przewiduje się również większą w porównaniu z aktualnie stosowanymi absorberami żywotność tych na bazie grafenu, co powinno przełożyć się na zmniejszenie kosztów serwisowania takich systemów. Dodatkowo opracowana przez nas konfiguracja lasera zapewnia samoistną pracę impulsową, co nie jest typowe dla wszystkich komercyjnie dostępnych rozwiązań. Kiedy skończycie swoje badania i zobaczymy gotowy produkt? Z punktu widzenia naukowego moglibyśmy już zamknąć ten projekt. W wypadku opracowywania technologii musimy zadbać jednak o powtarzalność parametrów budowanych laserów. Proszę nam wierzyć, że to nie takie proste. Przeskok od 1 sztuki do 100 takich samych to naprawdę spory wyczyn. Dobrym znakiem jest to, że mamy w naszym laboratorium zbudowany przez nas laser testowy, który pracuje bez przerwy już prawie od dwóch miesięcy i nie wymaga żadnej obsługi. Nie zaobserwowaliśmy degradacji grafenu ani zmiany parametrów wyjściowych lasera. I o to nam chodzi. Nie ma się jednak co oszukiwać, że dzięki naszym badaniom w ciągu roku jest szansa, aby wyprzeć to, co jest teraz powszechnie używane, czy to w medycynie, czy w przemyśle. Jeżeli nam się uda, to opracujemy źródło generujące ultrakrótkie impulsy światła, które ma nie tylko unikalne właściwości, ale prawdopodobnie będzie znacznie tańsze niż te dostępne obecnie. A obecnie potentaci na rynku biją się o te femtosekundy. Dlaczego? Różnica między np. impulsem o czasie trwania 900 femtosekund, a 20 pikosekund jest bardzo istotna. Przy impulsach pikosekundowych dochodzi do termicznego obrabiania materiału. Ogromną różnicę w jakości obrabianej powierzchni można bez większego problemu zauważyć już przy obserwacji prostym mikroskopem optycznym. Jeden z naszych kolegów z zespołu pracuje obecnie nad zastosowaniem laserów (w tym naszego systemu) do wycinania stentów używanych do przywracania drożności naczyń krwionośnych. Stenty te są z materiału biodegradowalnego, który z czasem całkowicie się wchłonie w organizmie. Do tej pory, ze względu na niekorzystne efekty termiczne przy obróbce, nie można było używać takich szybkodegradowalnych w organizmie materiałów. To będzie spora rewolucja. ■


marketing i pr

INBOUND MARKETING

– co to da twojej firmie produkcyjnej Czasy kryzysu tradycyjnych form reklamy zmuszają marketingowców do poszukiwania coraz to nowych pomysłów na dotarcie do potencjalnych klientów. Radio, telewizja, a potem Internet przynosiły firmom niezawodne wsparcie i generowały milionowe zyski. Coś jednak się skończyło.

Michał Kropiński Clickray – Inbound Marketing Agency www.clickray.pl

S

zybko uczący się konsumenci coraz rzadziej reagują na przekaz reklamowy i za pomocą sieci sami szukają najlepiej dopasowanych do nich ofert. Statystyki nie kłamią. Aż 86% ankietowanych deklaruje, że zmienia kanały telewizyjne podczas emisji reklam, a 44% jako spam traktuje maile ofertowe rozsyłane na chybił trafił i pochodzące zazwyczaj z tworzonych sztucznie baz danych. Równocześnie badania pokazują, że aż 90% zakończonych powodzeniem procesów zakupowych poprzedzona jest researchem online, a 79% sieciowych zakupoholików połowę swojego czasu spędza na przeglądaniu ofert. Przyszła zatem pora, by wyprzedzić ich działania i podsunąć im przekaz reklamowy, zanim zrobi to konkurencja! Tak w jednym zdaniu możemy streścić główne założenie Inbound Marketingu – wynalazku na miarę XXI w., który dzięki perfekcyjnemu skoordynowaniu najpopularniejszych form promocji online i stuprocentowej automatyzacji procesów marketingowych zagwarantował sukces wielu amerykańskim firmom z branży przemysłowej.

Mierz sukces na leady Głównym zadaniem Inbound Marketingu jest zwiększanie przychodów firmy przy jednoczesnej redukcji kosztów. Umożliwia to perfekcyjnie skoordynowany system generowania leadów, wspierany przez mechanizm analityczny pozwalający na mierzenie wyników i korygowanie kampanii na każdym jej etapie. Dzięki temu jesteśmy w stanie zaoszczędzić na każdym leadzie inboundowym ponad 60% wydatków w stosunku do takiego samego leada pochodzącego ze źródeł outboundowych. Według danych z kampanii prowadzonych przez HubSpot średni koszt leada inboundowego to w tej chwili 135 dol., a outboundowego – aż 346 dol. Dodatkowo leady inboundowe konwertują się na realnych klientów osiem razy częściej niż te pochodzące ze źródeł outboundowych (14% w stosunku do 1,7%). Sam proces generowania leadów rozpoczyna się od stworzenia dokładnego profilu klienta (tak zwanego buyer persona), do którego następnie dopasowujemy naszą kampanię. Główną osią kampanii jest system landing 18 | Polski Przemysł – lipiec 2013

Głównym zadaniem Inbound Marketingu jest zwiększanie przychodów firmy przy jednoczesnej redukcji kosztów


marketing i pr pages zawierających darmowe materiały mogące zainteresować przeczesującego sieć internautę. Tak zwane oferty mogą przybrać formę raportów, e-booków, programów w wersji demo czy kuponów zniżkowych. Ceną za ich pobranie są coraz bardziej szczegółowe dane osobowe leada. Niezbędny do sukcesu ruch do landing pages generujemy poprzez działania w obrębie SEO, blogowanie oraz social media. Zadowalającą nas grupę pozyskanych w pierwszym etapie leadów „animujemy” następnie za pomocą systemu automatyzacji, który nie tylko umożliwia nam swobodną rozsyłkę e-maili z dalszymi materiałami, ale też pozwala kontrolować zainteresowanie leadów poprzez analizę ich zachowań na naszej witrynie oraz reakcje na dostarczane oferty. Dzięki temu po okresie kampanii w naszej bazie znajdujemy kompletne kontakty do przyszłych klientów, którzy w większości są gotowi do podjęcia decyzji o zakupie naszego produktu.

Dla kogo taki marketing Ze względu na długość procesu zakupowego oraz konieczność zaangażowania w prace wielu działów firmy Inbound Marketing najlepiej sprawdza się w działaniach B2B. To właśnie tam wartość jednego leada i idącego wraz z nim potencjalnego kontraktu jest największa. Jest to zatem idealny kanał dla każdej firmy z branży przemysłowej, która chce szybko zwiększyć swoje dochody i poszukuje zleceniodawców zainteresowanych bardzo wyspecjalizowaną ofertą, którą ciężko promować reklamami na Onecie czy Wirtualnej Polsce.

Konkretny przykład Przykładem zakończonej spektakularnym sukcesem kampanii jest znana również w Polsce firma FireRock, zajmująca się produkcją materiałów opałowych oraz kominków. Firma miała problemy w zakresie social media i podjęła decyzję o zintegrowaniu procesów związanych z tym rodza-

jem promocji poprzez system automatyzacji HubSpot. Pozwoliło to na podniesienie ruchu w tych kanałach o 330%. Działania w zakresie animowania społeczności wsparte były dodatkowo dokładnie zaplanowanym i konsekwentnym blogowaniem, które nie tylko pozwoliło na zwiększenie ruchu na stronie o 189%, ale też doprowadziło do zwiększenia dotychczasowej liczby leadów o 137%. Jeszcze trudniejszy przypadek to firma Northern Engraving, która od ponad 100 lat zajmuje się produkcją plakietek informacyjnych stosowanych w różnego rodzaju maszynach i pojazdach. Firma ta do czasu zainteresowania Inbound Marketingiem swoje działania prowadziła w najbardziej tradycyjny sposób, który polegał na personalnym kontakcie z klientami. Sama zmiana architektury bardzo ubogiej strony internetowej pozwoliła na wzrost odwiedzin aż o 606%. Sprzężenie strony z blogiem i mocne położenie nacisku na pozycjonowanie w wyszukiwaniu grafiki pozwoliło na zwiększenie ruchu z tych kanałów o 543%. Liczba leadów wzrosła dzięki temu o 142%, a firma weszła w świat online, gdzie już od czterech lat buduje najnowszą część swojej wielkiej historii. Inbound Marketing nie jest remedium na wszystkie bolączki trawiące przedsiębiorstwa z branży przemysłowej. Jednak już sama analiza dotychczasowych działań firmy oraz inwestycja w blogowanie, media społecznościowe czy dobrze prowadzone SEO będzie pierwszym krokiem do wyprzedzenia nieinboundowej konkurencji. Tym razem to my mamy szansę podyktować krok do zmian! ■

SKANUJ I CZYTAJ ON-LINE reklama


regiony i strefy

Pomorze czeka na inwestorów

Wojciech Stepaniuk dziennikarz Polski Przemysł

pomorska specjalna strefa ekonomiczna (psse) obejmuje obecnie 22 podstrefy o łącznym obszarze blisko 1400 ha. w jej skład wchodzi 486 ha w województwie pomorskim, 664 ha w kujawsko-pomorskim, 208 ha w zachodniopomorskim oraz 21 ha w wielkopolskim. na obszarze tym działalność gospodarcza może być prowadzona na preferencyjnych zasadach. to wyjątkowe możliwości inwestowania w polsce północnej.

D

laczego warto inwestować w Pomorskiej Specjalnej Strefie Ekonomicznej? Strefa zarządza następującymi terenami przemysłowymi: Barcin, Bydgoszcz, Chojnice, Człuchów, gdańsk, gdynia, grudziądz, Kwidzyn, Kowalewo Pomorskie, łysomice, Malbork, Piła, rypin, Starogard gdański, Stargard Szczeciński, Sztum, Świecie, tczew, toruń, Wąbrzeźno i żarnowiec. Strefa zarządza gdańskim Parkiem Naukowo-technologicznym im. hilarego Koprowskiego. tworzy Bałtycki Port Nowych technologii na terenach byłej Stoczni gdynia. inwestorzy korzystają z systemu zwolnień podatkowych, zgodnie z przepisami ustawy o specjalnych strefach ekonomicznych. Strefa gwarantuje szybką, profesjonalną i życzliwą obsługę inwestora, doradza mu na każdym etapie negocjacji, a także po jego wejściu do strefy. realizuje inwestycje w terminie sześciu miesięcy. ułatwia kooperowanie z firmami już działającymi na terenie strefy oraz współpracuje z regionalnym otoczeniem gospodarczym, naukowym i kulturalnym.

warunki prowaDzenia DziałaLności Warunki prowadzenia działalności gospodarczej na terenie Pomorskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej określają przepisy ustawy o specjalnych strefach ekonomicznych oraz rozporządzenia rady Ministrów w sprawie Pomorskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej z późniejszymi zmianami oraz ustawy o postępowaniu w sprawach dotyczących pomocy publicznej wraz z wydanymi do 20 | Polski Przemysł – lipiec 2013

nich przepisami wykonawczymi. Zgodnie z przywołanymi powyżej przepisami zezwolenie na prowadzenie działalności gospodarczej na terenie strefy, udzielone przez zarządzającego nią w imieniu ministra właściwego ds. gospodarki, uprawnia przedsiębiorcę do korzystania z pomocy publicznej. Zezwolenie, udzielane po przeprowadzeniu przetargu lub rokowań podjętych na podstawie

publicznego zaproszenia, określa przedmiot działalności gospodarczej oraz warunki dotyczące w szczególności: dokonania przez przedsiębiorcę inwestycji na terenie strefy o wartości przewyższającej określoną kwotę oraz zatrudnienia przez przedsiębiorcę przy prowadzeniu działalności gospodarczej na terenie strefy przez określony czas określonej liczby pracowników.

zwoLnienia poDatkowe

PrZEdSięBiOrCA, Który SPEłNi WAruNKi OKrEŚlONE ZEZWOlENiEM, BędZiE Mógł uZySKAć POMOC rEgiONAlNą W FOrMiE ZWOlNiEń POdAtKOWyCh Z tytułu KOSZtóW NOWEJ iNWEStyCJi luB tWOrZENiA NOWyCh MiEJSC PrACy

Przedsiębiorca, który spełni warunki określone zezwoleniem, będzie mógł uzyskać pomoc regionalną w formie zwolnień podatkowych z tytułu kosztów nowej inwestycji lub tworzenia nowych miejsc pracy. Pomoc w strefie może być udzielana łącznie z inną pomocą na nowe inwestycje lub tworzenie nowych miejsc pracy, bez względu na jej źródło i formę, pod warunkiem że łącznie wartość pomocy nie przekroczy dopuszczalnej wielkości pomocy publicznej. Przedsiębiorcom prowadzącym działalność gospodarczą na terenie Pomorskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej na podstawie zezwolenia przysługuje zwolnienie z podatku dochodowego z tytułu określonych w zezwoleniu wydatków inwestycyjnych, określonego w zezwoleniu poziomu zatrudnienia, przy czym dopuszczalną wielkość pomocy określa się jako iloczyn maksymalnej intensywności pomocy i wyższej kwoty kosztów. Może to być nowa inwestycja lub dwuletnie koszty pracy nowo zatrudnionych pracowników.


A jak wygląda pomoc publiczna w świetle aktualnych przepisów prawa? Wysokość wskaźnika intensywności pomocy publicznej dla województwa pomorskiego, zachodniopomorskiego i wielkopolskiego wynosi 40%, dla województwa kujawsko-pomorskiego – 50%. dla małych i średnich przedsiębiorców wskaźnik ten wynosi odpowiednio: 60% i 50% (w woj. kujawsko-pomorskim – 70% i 60%).

reklama

regiony i strefy

Salon Kooperacji Przemysłowej towarzyszący targom

Minimalna wartość nakładów inwestycyjnych wynosi 100 tys. euro przy zachowaniu warunku prowadzenia działalności gospodarczej przez okres minimum 5 lat oraz 3 lat dla sektora MŚP. udział własny przedsiębiorcy w nakładach związanych z nową inwestycją powinien wynosić co najmniej 25%. Kwoty pomocy regionalnej, otrzymane z kilku źródeł, krajowych lub zagranicznych, podlegają sumowaniu.

promocJe strefy za granicą Pomorska Specjalna Strefa Ekonomiczna wraz z gdańską Agencją rozwoju gospodarczego sp. z o.o. oraz Pomorską Agencją rozwoju regionalnego w Słupsku realizuje w ramach Programu Operacyjnego dla Województwa Pomorskiego na lata 2007–2013 projekt pt.: „Promocja województwa pomorskiego na terenie Azji Południowo-Wschodniej”. Przedmiotem projektu są działania mające na celu szeroką promocję potencjału gospodarczego województwa pomorskiego w Azji Południowo-Wschodniej. realizacja projektu zapewni – po raz pierwszy w kontaktach z instytucjami skupiającymi środowiska gospodarcze Singapuru, hongkongu i Malezji – wspólny głos strony polskiej. Połączone zostaną doświadczenia, ambicje i cele instytucji pomorskich, wsparte potencjałem i pozycją Ministerstwa gospodarki oraz Ministerstwa rozwoju regionalnego, których udział w realizacji projektu podnosi rangę polskiej oferty.

EUROTOOL / BLACH-TECH-EXPO ®

15-17 października 2013, Kraków Zaprezentuj usługi na międzynarodowym forum Wykorzystaj do maksimum moce produkcyjne Znajdź kooperanta

Zdaniem partnerów projektu właściwie zaplanowana i precyzyjnie przeprowadzona kampania reklamowa zaowocuje rozwojem kooperacji pomorskich MŚP w formie kontaktów eksportowych bądź wykonawstwa dla inwestycji zagranicznych, ściągniętych do regionu, zniweluje również główne bariery stojące przed potencjalnymi pomorskimi eksporterami i wypromuje atrakcyjność inwestycyjną Pomorza wśród zagranicznych inwestorów z regionu Azji Południowo-Wschodniej. Ponadto strefa realizuje program pod nazwą „Misje gospodarcze we Francji, w Stanach Zjednoczonych i w Chinach oraz rewizyty w gdańsku doskonałym sposobem na tworzenie ułatwień w nawiązywaniu zagranicznych kontaktów przez pomorskie firmy”. W wyjazdowych misjach gospodarczych razem z investgdA i PSSE wzięli udział przedstawiciele pomorskich firm z branż informatycznej, elektronicznej i biotechnologicznej. Przedmiotem projektu jest świadczenie usług dla mikro-, małych i średnich przedsiębiorstw (zwłaszcza reprezentujących branże o średnim i wysokim potencjale rozwojowym, takie jak biotechnologiczna, it, elektroniczna itd.) z województwa pomorskiego zainteresowanych rozpoczęciem bądź kontynuowaniem ekspansji na rynkach: francuskim, amerykańskim i chińskim, co zostanie zrealizowane w formie wyjazdowych i przyjazdowych misji gospodarczych oraz elektronicznej platformy wymiany informacji, ułatwiającej nawiązywanie kontaktów gospodarczych pomiędzy pomorskimi i zagranicznymi firmami uczestniczącymi w projekcie. uruchomienie internetowej platformy umożliwi wzmacnianie powiązań kooperacyjnych między firmami zainteresowanymi tymi samymi rynkami aktywności międzynarodowej w obrębie Pomorza, a może także innych części Polski. ■

SKANuJ i CZytAJ on-Line

www.targi.krakow.pl

www.eurotool.krakow.pl Targi w Krakowie Sp. z o.o., Centralna 41a, tel.: 12 6519029, los@targi.krakow.pl


transport i logistyka

Jak obniżyć koszty i poprawić poziom obsługi klienta, czyli dlaczego warto rozmawiać o jakości kodów kreskowych weryfikacja cen, sprawdzanie pochodzenia produktów, korzystanie z elektronicznych list zakupowych, gazetek czy w końcu porównywanie cen w sklepach stacjonarnych i internetowych stały się dla wielu konsumentów codzienną praktyką. wszystkie te czynności mogą być wspierane poprzez skanowanie kodów kreskowych umieszczonych na produktach i pozwalają oszczędzać czas oraz kupować taniej. Dominik Kupisz trener i konsultant w instytucie logistyki i Magazynowania gS1

S

koro rola tego nośnika jest tak ważna, jak to się dzieje, że wciąż na rynku pojawiają się setki błędnie zaprojektowanych i nieczytelnych kodów? Jak wynika z raportów otrzymywanych przez gS1 Polska od największych sieci handlowych, ponad 100 tys. oferowanych przez nie produktów wykazało okresowe problemy z czytelnością kodów w punktach kasowych.

• podniesienie kosztów operacyjnych związanych z dodatkowym etykietowaniem produktów źle oznaczonych,

W praktyce te nieczytelne kody powodują:

„ta liczba przemawiać może jeszcze mocniej, gdy uświadomimy sobie, że w skali sprzedawanych produktów może to oznaczać konieczność wprowadzenia ręcznie na kasach nawet 150 tys. kodów tygodniowo. Jedna z sieci policzyła, iż traci w ten sposób na samej linii kas czas równy 10 etatom miesięcznie” – informuje dominik Kupisz z instytutu logistyki i Magazynowania gS1 Polska, który jest koordynatorem Programu Poprawy Jakości Kodów Kreskowych.

• wydłużenie czasu obsługi przy punktach kasowych, • rezygnację klientów z zakupów (odkładanie produktów z błędnymi kodami lub bez kodów), Instytut Logistyki i Magazynowania (ILiM) GS1 Polska iliM realizuje prace badawczo-rozwojowe i usługi doradcze podnoszące efektywność funkcjonowania przedsiębiorstw i całych łańcuchów dostaw. Odgrywa rolę organizacji krajowej gS1, wdrażającej do praktyki gospodarczej globalne standardy gS1, obejmujące m.in. kody kreskowe i elektroniczną wymianę danych. iliM jest wykonawcą projektów rządowych związanych z rozwojem handlu elektronicznego w Polsce. Aktywnie działa w europejskiej przestrzeni badawczej, będąc koordynatorem i partnerem projektów z zakresu iCt i logistyki.

22 | Polski Przemysł – lipiec 2013

• brak możliwości skutecznego wykorzystania technologii AdC do weryfikacji cen, obsługi procesów magazynowych, inwentaryzacji, czy skanowania kodów telefonami komórkowymi.


reklama

transport i logistyka

CO rOKu NASZyMi dZiAłANiAMi OBEJMuJEMy PONAd 650 FirM. dOrAdZtWO tEChNiCZNE, SZKOlENiA O ChArAKtErZE OtWArtyM luB ZAMKNiętyM Są COrAZ CZęStSZą FOrMą ZdOByWANiA PrZEZ uCZEStNiKóW gS1 KOMPEtENCJi W ZAKrESiE PrAWidłOWEgO ZNAKOWANiA PrOduKtóW Projekt adresowany jest głównie do sieci handlowych i pozwala w krótkim okresie ograniczyć straty powstałe w całym łańcuchu logistycznym, wynikające z błędnego oznakowania produktów kodami kreskowymi. Celem prowadzonego od prawie 5 lat programu jest budowa bliskiej współpracy między gS1 Polska, sieciami handlowymi i ich dostawcami w celu zapewnienia odpowiedniej jakości kodów kreskowych dzięki prowadzonym działaniom edukacyjnym, doradztwu, a przede wszystkim bieżącym kontrolom w sklepach. W 2012 r. poziom błędnie oznakowanych produktów wprowadzonych do obrotu został oszacowany na poziomie 3,6%, podczas gdy w roku 2011 wynosił 4,7%. Prowadzone w laboratorium instytutu logistyki i Magazynowania prace wskazują, iż najczęściej popełniane błędy w projektach to przede wszystkim: • zbyt małe marginesy wokół kodu, • stosowanie kodów o współczynniku powiększenia mniejszym niż 80%, • błędy drukarskie np. w grubości kresek bądź spacji, • niepoprawna lokalizacji kodu, • zniszczenia mechaniczne. „Co roku naszymi działaniami obejmujemy ponad 650 firm. doradztwo techniczne, szkolenia o charakterze otwartym lub zamkniętym są coraz częstszą formą zdobywania przez uczestników gS1 kompetencji w zakresie prawidłowego znakowania produktów” – dodaje dominik Kupisz. Niestety, wydaje się, że znaczne grono firm wciąż nie docenia wagi problemów i kosztów, które generują niepoprawnie oznakowane przez nich produkty. „Firmy płacą za projekty swoich opakowań, wydruk etykiet czy ich umieszczanie na produktach, ale ze względu na ich niedostateczną jakość tracą zaufanie odbiorców, a co za tym idzie zyski ze sprzedaży” – tłumaczy Paweł Kaźmierczak z poznańskiego instytutu. Należy pamiętać o tym, że są już w Polsce sieci handlowe, które odmawiają przyjęcia dostaw z błędnie oznakowanymi produktami, lub te, które w obliczu możliwych strat czy rygorystycznie określanych norm efektywności pracy kasjerów decydują się na stosowanie kar finansowych zapisanych w umowach handlowych. Warto również dodać, iż zachowanie odpowiednich norm w tym zakresie może poprawić pozycję firmy w negocjacjach z sieciami handlowymi, a przyszłym klientom zapewni odpowiedni komfort zakupów. ■

SKANuJ i CZytAJ on-Line


felieton

Bitcoin – waluta przyszłości?

Zawirowania na rynkach zmniejszają zaufanie do tradycyjnych środków płatniczych, co stanowi podatny grunt do poszukiwania alternatyw. Czy bitcoin może stać się jedną z nich?

Dr Tomasz Kopyściański Wyższa Szkoła Bankowa we Wrocławiu

B

itcoin (w skrócie btc.) to nazwa waluty internetowej, której koncepcja została opracowana w roku 2009 przez nieznaną bliżej osobę (lub grupę osób) kryjącą się pod pseudonimem Satoshi Nakamoto. U podstaw legła nieco szalona idea poszukiwania środka płatniczego tańszego i lepszego, a przede wszystkim niezależnego od rządów i banków centralnych. Bitcoin to zarazem nazwa dostępnego dla wszystkich bezpłatnego oprogramowania, którego zadaniem jest obsługiwanie zawieranych transakcji. Aby z niego korzystać, wystarczy zainstalować na swoim komputerze odpowiedni program i założyć wirtualny portfel, w którym zapisany będzie nasz stan konta. Teoretycznie zatem nie różni się to zbytnio od założenia rachunku w banku. Zasadnicza różnica polega jednak na tym, że bitcoin to waluta „zdecentralizowana”, na której ilość w obiegu nie mają wpływu władze monetarne poszczególnych państw, na których terenie ów środek płatniczy jest wykorzystywany.

Jak się robi pieniądze? Jak zatem powstają bitcoiny i kto je emituje? W przeciwieństwie do gotówki, którą wprowadza do obiegu bank centralny, oraz pieniądza bezgotówkowego, kreowanego w systemie bankowym, bitcoin nie ma jednej centralnej instytucji do emitowania pieniędzy czy monitorowania transakcji. Zadania te są wykonywane wspólnie przez użytkowników omawianego środka płatniczego. Cyfrowe monety są bowiem kreowane przez system i przydzielane na podstawie dość skomplikowanych zasad osobom, które udostępniają swoje komputery systemowi bitcoin. Jego istota polega na wykorzystaniu tzw. kryptograficznego klucza publicznego. Monety posiadają hasło (klucz pu-

24 | Polski Przemysł – lipiec 2013

bliczny) ich właściciela. Kiedy pieniądze są wysyłane od użytkownika X do użytkownika Y jako zapłata za transakcję, to użytkownik X dodaje do posiadanych monet klucz publiczny użytkownika Y i całość podpisuje swoim kluczem prywatnym. Od tego momentu to użytkownik Y posiada monety i może nimi dysponować. Aby użytkownik X ponownie nie wydał pieniędzy, które już do niego nie należą, wszystkie transakcje są rejestrowane jawnie w sieci. Przed każdą operacją ważność monet jest sprawdzana. Potrzebne są do tego komputery o dużej mocy obliczeniowej, które wykonują matematyczne kalkulacje konieczne do jednoznacznego określenia, że do danych transakcji faktycznie doszło. Ten z komputerów, który wykona wymagane obliczenia jako pierwszy, otrzymuje za swoją pracę zapłatę w wysokości 25 bitcoinów. Nagroda zmniejsza się co cztery lata o połowę i będzie przyznawana aż do wyprodukowania – określonej algorytmem – łącznej liczby 21 milionów sztuk bitcoinów. Aby dokładnie wyjaśnić istotę tego zagadnienia, należy najpierw pochylić się nad samą istotą pieniądza i jego obecnymi funkcjami. Wszak zarówno w przeszłości, jak i obecnie jego rolę odgrywały różne przedmioty, które nie posiadały wewnętrznie żadnej wartości. Pieniądz jest bowiem przede wszystkim jedynie umownym pośrednikiem w wymianie, stąd jego rolę – pod warunkiem powszechnej akceptacji przez społeczeństwo – w zasadzie może odgrywać każde dobro. Obecnie wykorzystywane w obiegu banknoty i monety oraz cyfry zapisane w systemie bankowym spełniają swoją funkcję przecież też tylko dlatego, że mamy doń powszechne zaufanie opierające się na przekonaniu, że posiadane środki pieniężne jesteśmy w stanie wymienić na potrzebne nam dobra lub usługi. W sensie fundamentalnym zatem nie ma żadnych przeszkód, aby umowna cyfra tworzona w ramach spójnego systemu (takiego jak np. Bitcoin) była pieniądzem, pod warunkiem że uczestnicy tego systemu będą ją powszechnie akceptować.

Kilkaset milionów w niepaństwowej walucie Popularność bitcoinów stale rośnie. Ich obecna liczba w obiegu internetowym sięga już jedenastu milionów, a łączna wartość transakcji nimi dokonywanych jest szacowana już na kilkaset milionów dolarów. To oczywiście wciąż niewiele w porównaniu z innymi walutami. Przykładowo podaż naszej waluty, czyli złotego, to obecnie 920 mld zł. Niemniej rośnie liczba sklepów, które akceptują wirtualną walutę, a na tej liście znajdują się coraz bardziej znane podmioty, takie jak np. platforma blogowa Wordpress.com

Grają jak na Forexie Bitcoinami można dokonywać transakcji, ale można również na nich zarabiać. Miłośników inwestowania na rynkach finansowych z pewnością zainteresuje ich wartość rynkowa. Kurs wirtualnej waluty od początku, kiedy zaczęto kupować i sprzedawać ją za dolary, wzrósł z 1 dol./btc. do rekordowego poziomu 266 dol./btc. w kwietniu 2013 r. Mała płynność tego rynku nie pozwala na wymianę większej liczby po stałym kursie, czego efektem jest duża zmienność notowań. Obecnie (stan na 3 czerwca 2013 r.) wirtualna waluta kosztuje znacznie mniej – 120 dol. za sztukę. Bitcoiny można również kupować i sprzedawać na internetowych giełdach. Obecnie największą i najbardziej popularną jest platforma mtgox. com. W jej obrębie można wymieniać bitcoiny na szesnaście różnych walut, w tym między innymi na złotówkę (według stanu na 3 czerwca 2013 za jeden btc. zapłacimy 400 zł).

Bye, Bye, dolar! Czy bitcoin może zatem stać się konkurencją dla tradycyjnych walut? Niewątpliwie podstawową zaletą jest szybkość dokonywania transakcji i ich niski koszt. Weryfikacja płatności dokonywanych za pomocą bitcoinów odbywa się bowiem natychmiastowo, a jedyne zaangażowane strony to nadawca i odbiorca. Zbędny jest system rozliczeniowy, wystarczą dwa kom-


reklama

Przed każdą operacją ważność monet jest sprawdzana. Potrzebne są do tego komputery o dużej mocy obliczeniowej, które wykonują matematyczne kalkulacje konieczne do jednoznacznego określenia, że do danych transakcji faktycznie doszło

RENEXPO

®

Poland

3-cie Międzynarodowe Targi Energii Odnawialnej i Efektywności Energetycznej

putery podłączone do Internetu. Wirtualne monety zmieniają w ten sposób właściciela tak samo jak tradycyjne banknoty, z tą różnicą, że za bezpieczeństwo transakcji odpowiada nowoczesna kryptografia. Znaków zapytania co do przyszłości tego środka płatniczego jest jednak znacznie więcej. Przede wszystkim bitcoin to zbiór cyfr zapisany w specjalnym pliku na twardym dysku (czyli naszym wirtualnym portfelu). Jego wartość jako pieniądza wynika z nieoficjalnej, społecznościowej umowy pomiędzy użytkownikami bitcoinów, w której ramach przyjmuje się, że bitcoin ma wartość jako pieniądz. Jeśli wystarczająco duża liczba użytkowników sieci bitcoinowej przestanie wierzyć, że bitcoin może być wymieniany na realne dobra i usługi, wówczas ich posiadacze pozostaną jedynie z bezwartościowymi cyframi. A to może stać się w każdej chwili. Waluta ta funkcjonuje bowiem nieco na zasadach piramidy finansowej. Zwiększa wartość dopóty, dopóki przybywa nowych użytkowników. W momencie gdy kurs btc. do tradycyjnych walut będzie odpowiednio wysoki, posiadacze znacznych liczby bitcoinów sprzedadzą je, wywołując gwałtowny spadek wartości i podkopując zaufanie do całego systemu.

Bez podatków Nie należy bowiem zapominać, że internetowa waluta narusza interesy państw, a transakcje dokonywane w jej obrębie są anonimowe, pozostając poza sferą oficjalnej ewidencji. Tym samym trudno raczej oczekiwać, że w wypadku dalszego wzrostu popularności bitcoinów władze z założonymi rękami będą się przypatrywać, jak rośnie liczba transakcji, których nikt nie kontroluje, nie obciąża podatkami. Anonimowość transakcji dokonywanych za pomocą bitcoinów powoduje też naturalny wzrost zainteresowania tym środkiem płatniczym ze strony organizacji przestępczych. Wirtualna waluta łatwo może służyć do rozliczania transakcji zakupu narkotyków, broni, pornografii, czyli towarów pozostających poza oficjalnym obrotem gospodarczym. Walutę internetową o nazwie bitcoin można zatem na razie traktować jako ciekawy eksperyment, który rewolucji w świecie finansowym raczej nie wywoła. Niemniej idea, która przyświecała powstaniu tego wirtualnego środka płatniczego, znajdzie pewnie naśladowców, zatem kto wie, czy w przyszłości – zamiast dolara czy też euro – nie będziemy rozliczać naszych transakcji w walucie, której nazwy na razie jeszcze nie znamy… ■

...for a powerful future

» Międzynarodowe Targi i Konferencje branżowe o zasięgu krajowym i międzynarodowym » Fora branżowe i spotkania kooperacyjne » Renewable Energy Award powered by RENEXPO® Poland » i wiele innych wydarzeń towarzyszących ...tu spotyka się branża OZE! Z kodem PP_RENWA13 - 5% rabatu na powierzchnię wystawienniczą

16 - 17.10.2013 Centrum EXPO XXl w Warszawie

Tel: +48-22-266-02-16; info@renexpo-warsaw.com; www.renexpo-warsaw.com


Stadion

Adam Bukowski

pełen ropy


Gdy uderza kryzys, wszyscy wstrzymują oddech, niepewni przyszłości. Są wprawdzie tacy, co właśnie wtedy zacierają ręce, ale większość firm zaczyna jednak liczyć straty. Jedną z branż szczególnie dotkniętych spadkiem zamówień jest branża budowlana. Ale ponieważ po każdej burzy w końcu wychodzi słońce, pojawiają się już pierwsze oznaki ożywienia.

J

eszcze niedawno na stronie internetowej Mostostalu Płock SA można było przeczytać, że przedsiębiorstwo: „jest aktualnie w dość trudnej sytuacji, jeśli chodzi o zlecenia prac”. W 2011 r. firma osiągnęła stratę i została zmuszona do wprowadzenia oszczędności. Pozbyto się m.in. udziałów w płockiej stoczni Centromost. rok 2012 przyniósł pozytywne odbicie i zysk, który decyzją akcjonariuszy niemal w całości przeznaczono na wypłatę dywidendy. dziś prezes Wiktor guzek zapewnia, że firma wyszła już na prostą: „W Mostostalu pracuję ponad 22 lata; jestem najdłużej nieprzerwanie funkcjonującym prezesem w polskiej spółce giełdowej. Przez cały ten czas zawsze mieliśmy do czynienia z wahaniami liczby zleceń, jak każda firma montażowo-budowlana. Obecnie sytuacja pozytywnie się zmieniła, ponieważ podpisaliśmy kontrakt na prawie 60 mln zł. Nie cała jego wartość zostanie zrealizowana w tym roku, ale w znaczący sposób wpłynie to na wartość tegorocznej sprzedaży” – komentuje prezes guzek. Pytany o szczegóły kontraktu, zasłania się jednak tajemnicą handlową. Wiadomo tylko, że przedmiotem robót jest wytwarzanie i montaż konstrukcji stalowych związanych z instalacją odsiarczania spalin, inwestorem zaś – koncern PKN Orlen, wieloletni klient Mostostalu Płock. „W perspektywie mamy jeszcze dwa duże kontrakty – dodaje prezes guzek – ale w tej chwili nie mogę powiedzieć nic więcej. Jeden z nich jest dużo większy od tego 60-milionowego, drugi trochę mniejszy”. realizacja obu kontraktów nastąpi w perspektywie dwóch najbliższych lat. Przed publikacją oficjalnego komunikatu Mostostal Płock jako spółka giełdowa zobowiązany jest jednak do milczenia na temat szczegółów, a nawet branży, nietrudno jednak zgadnąć, jaki zakres robót może wchodzić w grę, zważywszy na specjalizację Mostostalu Płock w montażu i konserwacji konstrukcji stalowych. to jeszcze nie koniec dobrych wiadomości. Oferta rafako i Mostostalu Warszawa, głównego udziałowca Mostostalu Płock, zwyciężyła w przetargu na budowę nowego bloku energetycznego o mocy netto 843,53 MW w Elektrowni Jaworzno iii. Choć konkurencyjne konsorcja oprotestowały wyniki przetargu, Krajowa izba Odwoławcza oddaliła ich odwołania, co otwiera drogę do realizacji inwestycji. Wartość oferty złożonej przez konsorcjum rafako to 5,41 mld zł. Podpisanie kontraktu zaplanowano na drugi kwartał 2013 r. „Jednym z konsorcjantów, którzy mają realizować inwestycję w Jaworznie, jest Mostostal Warszawa. Naturalne więc, że będziemy brani pod uwagę przy jego realizacji w zakresie dostawy i montażu konstrukcji stalowych – informuje prezes guzek. – W jakim zakresie, trudno to dziś powiedzieć, ponieważ inwestycja jeszcze się nie rozpoczęła. Czekamy więc cierpliwie, rezerwując na to zadanie odpowiednie moce przerobowe”.


Mostostal Płock chętnie czerpie korzyści z więzów łączących go z warszawską spółką matką. Obydwie firmy współpracowały dotąd m.in. przy budowie wytwórni kwasu tereftalowego we Włocławku oraz podczas realizacji zleceń w kopalni Lubelski Węgiel „Bogdanka” SA. „Dalsza perspektywa to współdziałanie właśnie w Jaworznie i, mam nadzieję, także w Opolu” – dopowiada prezes Wiktor Guzek. Nadzieja ta opiera się jednak na kruchych podstawach. Opole to kolejna z planowanych wielkich inwestycji energetycznych w Polsce, realizowana przez PGE. Z uwagi na skalę przedsięwzięcia (budowa dwóch nowych bloków energetycz-

nych o łącznej mocy 1800 MW i wartości ponad 11 mld zł) oraz wątpliwości co do jego opłacalności, przyszłość kontraktu wisi jednak na włosku. W kwietniu firma PGE ogłosiła rezygnację z inwestycji. Mimo to jej los wciąż nie jest przesądzony. 7 czerwca br. premier Donald Tusk oświadczył, że „rząd znajdzie środki i sposoby, aby ta inwestycja była prowadzona zgodnie z naszymi zamiarami”. Opolską inwestycję uważa bowiem za niezbędną z punktu widzenia strategicznych interesów Polski.

Zbiornik jak stadion Mostostal Płock nie ma powodów do wstydu również w dziedzinie samodzielnych realizacji.

Specjalnością firmy jest budowa wielkogabarytowych zbiorników cieczy, głównie ropy naftowej, choć na swoim koncie Mostostal Płock ma również kilka zbiorników gazowych na zlecenie PKN Orlen. W latach 2009–2011 Mostostal Płock wykonał na zlecenie Przedsiębiorstwa Eksploatacji Rurociągów Naftowych (PERN) „Przyjaźń” SA dwa zbiorniki wraz z infrastrukturą towarzyszącą, ulokowane w Adamowie, przy granicy z Białorusią (województwo podlaskie). Każdy ze zbiorników mieści 100 tys. m3 ropy naftowej, co stawia je na pierwszym miejscu w Polsce. Termin kontraktowy wykonania obu konstrukcji

Przedsiębiorstwo Budowlano Remontowo Usługowe

„DŹWIG-MAR” s.c.

OFERUJEMY:

wynajem dźwigów do 500T ► wynajem ekstraktora siła ciągnienia 50T ciężar wkładu do 35T, średnica 2000mm ► wynajem podnośników montażowych do 32m ► remonty mechaniczne ► remonty maszyn budowlanych ► transport normatywny ► transport gabarytów ►

Tel.: 606 273 143 Tel.: 692 422 166 e-mail: marek@dzwig-mar.pl www.dzwig-mar.pl

09-470 Bodzanów Miszewo Murowane, ul. Starowiejska 27 • Baza: 09-411 Płock, Nowa Biała 64/4

28 | Polski Przemysł – lipiec 2013


„pod klucz” wyniósł zaledwie 19 miesięcy od momentu wejścia na budowę. Projekt pochodził od zleceniodawcy, choć prezes Mostostalu Płock zapewnia, że gdyby uwzględnić również jego przygotowanie, czas realizacji zlecenia wydłużyłby się o nie więcej niż 4 miesiące. „Nasz sztandarowy produkt? – zastanawia się prezes Guzek. – Oczywiście zbiorniki. Jesteśmy firmą, która w kraju wykonuje najwięcej zbiorników paliwowych, i to tych największych. Aktualnie budujemy dwa kolejne stutysięczniki koło Płocka dla PERN. Dwa lata temu oddaliśmy dwa podobne w Adamowie, a kilka lat wcześniej jeszcze jeden zbiornik, też w Adamowie”. Wszystkie zbiorniki są przeznaczone na ropę naftową. „To konstrukcje trudne z uwagi na ich wielkość i wagę – w głosie prezesa Mostostalu pobrzmiewa nuta dumy. – Tolerancje wykonania są milimetrowe, a pamiętajmy, że w takim zbiorniku zmieści się np. boisko piłkarskie. Trzeba mieć duże doświadczenie i perfekcyjnie wyszkoloną załogę. Bardzo istotna jest też współpraca z projektantem i inwestorem”. Budowle tego typu powstają częściowo w Zakładzie Produkcji Konstrukcji Mostostalu Płock, gdzie prefabrykowane są elementy carg zbiorników, blachy den i elementy dachu pływającego, tzw. pontony. Montaż tych „drobnych” w skali całej budowli części odbywa się już na placu budowy. Największy nacisk kładziony jest na właściwe wykonanie ścian i dna, które muszą przenosić olbrzymie naprężenia. „Zamawiamy w hucie blachę o właściwych wymiarach, resztą zajmujemy się sami – tłumaczy prezes Guzek. – Blachę przygotowujemy do montażu, tj. frezujemy, ukosujemy brzegi, na specjalnych walcach wyginamy poszczególne blachy na odpowiedni promień. Komplet wygiętych blach tworzący zamknięty pierścień to tzw. carga. W zależności od wysokości zbiornika może być 7, 8 i więcej takich carg. Grubość blach pierwszej cargi może

Przedsiębiorstwo Usług Specjalistycznych DAMAR Sp.J.

ul. Ordynacka 5, 83-050 Bąkowo k. Gdańska

www.damar.gda.pl

Czyszczenie hydrodynamiczne

Polski Przemysł – lipiec 2013 | 29


Przykładowe realizacje Mostostalu Płock SA:

2011–2013

Kompleksowa realizacja dwóch zbiorników V=100 000 m3 każdy, wraz z infrastrukturą towarzyszącą, wyposażonych w podwójne płaszcze osłonowe, pływające dachy oraz podwójne dna z monitoringiem przestrzeni międzydennej (PERN „Przyjaźń” SA, Baza Surowcowa Plebanka, Miszewko Strzałkowskie);

2011–2013

Wykonanie, dostawa i zabezpieczenie antykorozyjne struktur stalowych (przęsła stalowe o długości 2×270 m ze stalowym pomostem na podwieszeniu rurowym) na budowę mostu na Wiśle (Toruń);

2011

Dostawa i montaż 16 zbiorników stalowych wraz z wykonaniem konstrukcji przyległych (L.W. „Bogdanka”);

2009–2011

Kompleksowa realizacja dwóch zbiorników V=100 000 m³ każdy, wraz z infrastrukturą towarzyszącą (PERN „Przyjaźń” SA, Adamowo);

2008–2010

Instalacja do produkcji paraksylenu: prace mechaniczno-montażowe, antykorozyjne i izolacyjne (PKN Orlen SA, Płock); w przypadku stutysięcznika dochodzić do 34 mm. Ze względu na obowiązujące w Polsce przepisy dotyczące zbiorników paliwowych buduje się je z tzw. podwójnym płaszczem. Dodatkowa osłona zbiornika stanowi zabezpieczenie przed ewentualną awarią i zastępuje budowane dawniej obwałowania. Przykrycie tak dużych zbiorników realizowane jest za pomocą dachu pływającego”. Do inwestycji realizowanych przez Mostostal Płock należą także zbiorniki na inne ciecze, jak np. wybudowane w latach 2005–2006 trzy zbiorniki na sok zagęszczony dla Cukrowni Glinojeck SA, wyposażone w dachy stałe oraz, w odróżnieniu od zbiorników paliwowych, w specjalne układy przeciwbakteryjne. Większość realizacji Mostostal Płock wykonuje własnymi siłami, a podwykonawcami podpiera się głównie w tzw. branżach towarzyszących, takich jak zabezpieczenia antykorozyjne, elektryka, automatyka, branża ogólnobudowlana czy transporty, w tym także transport wodny. Na tym polu Mostostal Płock nadal okazjonalnie współpracuje z Centromostem, aktualnie będącym podwykonawcą spółki w zakresie scalenia i transportu wodnego elementów mostu w Toruniu, który Mostostal Płock dostarcza na zlecenie firmy Strabag. Spółka korzysta również z pomocy podwykonawców w procesie projektowania. „Nie posiadamy własnego biura projektowego, korzystamy ze sprawdzonych dużych biur, jak np. Orlen Projekt czy Prochem. Mamy natomiast własny dział Projektowania i Organizacji Montażu, służący wyłącznie do opracowania czynności montażowych, z uwzględnianiem ukształtowania terenu, rozstawienia dźwigów itp. – tłumaczy prezes Guzek. – Także tutaj, na miejscu. W Łodzi wykonywaliśmy zadaszenie hali Atlas Arena. Kon-

www.termo-kor.com.pl

30 | Polski Przemysł – lipiec 2013

2008–2009

Projekt, dostawa i montaż 6 szt. zbiorników magazynowych o pojemności V=20 000 m3 każdy (Rafineria Grupy LOTOS SA, Gdańsk);

2006–2007

Prefabrykacja konstrukcji stalowej dachu i pomostów technicznych hali widowiskowej (Atlas Arena, Łódź);

2005–2006

Wypróbowana jakość

PRB TERMO-KOR PŁOCK Sp. z o.o. 09-411 Płock ul. Zglenickiego 50b tel./fax: 24 365 53 56 e-mail: biuro@termo-kor.com.pl

2008–2009

Budowa Pochodni nr 4 na instalacji paraksylenu (PKN Orlen SA, Płock);

Budowa trzech zbiorników na sok zagęszczony (Cukrownia Glinojeck SA, Glinojeck);

2004–2005

Instalacja polipropylenu i polietylenu o wysokiej gęstości: wykonanie i montaż rurociągów energetycznych i technologicznych (Basell Orlen Polyolefins sp. z o.o.);

2002–2005

Dostawa i montaż konstrukcji stalowej mostu na Wiśle (Płock);

2002–2004

Dostawa i montaż zbiornika na ropę naftową V=100 000 m3 z podwójnym dnem i płaszczem oraz pływającym dachem (PERN „Przyjaźń” SA, Adamowo);

PRB TERMO-KOR PŁOCK Sp. z o.o. oferuje: ROBOTY ANTYKOROZYJNE • zabezpieczenia antykorozyjne konstrukcji stalowych, urządzeń i rurociągów • zabezpieczenia antykorozyjne powierzchni zewnętrznych i wewnętrznych zbiorników na paliwa i inne media ROBOTY IZOLACYJNE • izolacja ciepłochronna • izolacja zimnochronna


Ponad 90% działalności Mostostalu Płock ograniczona jest do terytorium Polski, reszta to inwestycje PKN Orlen na Litwie, gdzie Mostostal Płock otworzył nawet swój oddział

Zakład Badań GeoloGicZnych i RoBót inżynieRyjnych GeoBad kRZysZtof denis 09-472 Słupno, ul. Jesionowa 8 tel./fax 24 261 93 69, 24 267 72 52 e-mail: centrum@geobad.pl, NIP: 774-000-17-15 Projektowanie, wykonywanie badań i dokumentowanie w dziedzinach: • geologii inżynierskiej i geotechniki - posadawianie obiektów budowlanych • geologii surowcowej - górnictwo odkrywkowe surowców mineralnych • hydrogeologii i wykorzystania ciepła ziemi - ujęcia wody, strefy ochronne, pompy ciepła • magazynowania substancji i odpadów na powierzchni i w środowisku podziemnym • ochrony środowiska i planowania przestrzennego - prace badawcze i studialne

strukcję, bardzo skomplikowaną i precyzyjną, montował Mostostal Puławy. Do nas należała produkcja części, ale zanim wyruszyły z Płocka, poszczególne przęsła musiały przejść próbny montaż na naszym placu montażowym. Dopiero po stwierdzeniu, że wszystko składa się tak, jak powinno, pojechały na budowę”.

Zagranica? Nic na siłę Ponad 90% działalności Mostostalu Płock ograniczona jest do terytorium Polski, reszta to inwestycje PKN Orlen na Litwie, gdzie Mostostal Płock otworzył nawet swój oddział. Spółka nie przewiduje jednak dalszej ekspansji. Nie oznacza to jednak, że firma całkowicie zamknęła się na zagraniczne oferty, prezes przyznaje, że jak dotąd nie przełożyły się one na konkretne realizacje. „Rynki zagraniczne są dziś równie trudne, jak i rynek polski – tłumaczy prezes Mostostalu Płock. – W innej sytuacji są firmy, które od lat funkcjonują na rynkach określonych państw, my jednak tej tradycji nie posiadamy. W związku z tym koncentrujemy się na rynku krajowym. Oczywiście, nie oznacza to, że nie mamy zapytań z zagranicy; aktualnie ktoś pyta nawet o zbiorniki w Iraku. Odpowiadamy zawsze, nawet jeśli wiemy, że szansa na zlecenie jest jak 1 do 20, a nawet 1 do 50, o ile tylko warunki zlecenia gwarantują nam efektywność kontraktu. Składamy oferty, ale nic na siłę”.

✓ ✓ ✓ ✓ ✓ ✓

wynajem rusztowań montaż, demontaż rusztowań nadzór techniczny rusztowania przejezdne rusztowania fasadowe rusztowania modułowe

Fortbud Sp. z o.o. 09-411 Płock ul. Zglenickiego 42a tel. 24 366 28 68 e-mail: biuro@fortbud.pl

www.fortbud.pl

Choć w 2009 r. Mostostal Płock wziął udział w targach Midest w Paryżu, prezes Wiktor Guzek – pytany o wyniki udziału w imprezach targowych, zarówno zagranicznych, jak i polskich – nie kryje rozczarowania. „Dla firm takich jak my, które nie mają konkretnego produktu rynkowego, udział w targach przynosi raczej niewielkie wymierne efekty – wyjaśnia. – Ci zleceniodawcy, którzy szukają wykonawcy np. dużych zbiorników magazynowych, nie szukają ich na targach. Oni po prostu ogłaszają przetarg i to my możemy tę informację znaleźć, a następnie złożyć bardzo konkurencyjną ofertę”. Mostostal Płock wpisuje się tym samym w rosnące grono przedsiębiorstw rozczarowanych niewspółmiernością wyników do kosztów udziału w imprezach targowych. „Coraz rzadziej uczestniczymy w targach, bo to się po prostu nie opłaca. Paryż miał być takim sprawdzianem: okazało się, że uczestnictwo nic nam nie dało” – podsumowuje krótko prezes Guzek.

Co dalej? Większość zleceń Mostostalu Płock pochodzi od dużych podmiotów państwowych bądź spółek z udziałem Skarbu Państwa, takich jak PERN czy Orlen. Nawet jeśli zlecenie pochodzi od firmy prywatnej, w większości dotyczy obiektów realizowanych przez państwo lub samorządy, czego przykładem jest toruński most, budowany przez spółkę dla prywatnej firmy Strabag. Stąd typowa w tej branży niepewność zleceń, zależna od bieżącej koniunktury na rynku. „Strategia na najbliższe lata przewiduje rozszerzenie naszych usług na branżę energetyczną przy systematycznym, ale nie skokowym zwiększeniu

sprzedaży i zysków. Nie posiadamy aktualnie niezbędnych referencji, aby móc samodzielnie ubiegać się o zlecenia z zakresu OZE, oczyszczalni ścieków, sortowni i spalarni odpadów. Dlatego też nasza oferta w tym zakresie może się odnosić do zakresu podwykonawczego dotyczącego samych konstrukcji stalowych. Posiadamy wszystkie niezbędne doświadczenia i certyfikaty, aby spełnić wymogi techniczne. Naszą ofertę w tym zakresie kierujemy zarówno do Mostostalu Warszawa, jak i do innych generalnych wykonawców tych zadań” – podsumowuje prezes Guzek. Szansą dla spółki mogłoby być uruchomienie kolejnych inwestycji, skierowanych na modernizację i rozbudowę bloków energetycznych; nawet jeśli klimat inwestycyjny jest obecnie niesprzyjający, starzejąca się infrastruktura wymusza podjęcie zdecydowanych działań dla zapewnienia bezpieczeństwa energetycznego kraju. Dzięki temu firmy takie jak Mostostal Płock mogą z nadzieją spoglądać w przyszłość. ■ Polski Przemysł – lipiec 2013 | 31


Na co zwracają uwagę inwestorzy z branży konstrukcji stalowych

Prezes nie może siedzieć za biurkiem Adam Bukowski

KotłoInwest wie, jak przyciągnąć zagranicznych klientów. Gdy inni narzekają, firma ze Świecia dynamicznie się rozwija. O tym, co się liczy dla klientów z zagranicy, jak utrzymać się na rynku i skąd wziąć fundusze na inwestycje, rozmawiamy z prezesem Piotrem Nowakiem i zastępcą dyrektora ds. finansowych Mariuszem Szwankowskim. Czym się zajmuje KotłoInwest sp. z o.o.? M.S.: Działalność firmy opiera się na trzech podstawach. Po pierwsze, wykonywanie konstrukcji stalowych. Po drugie, remonty dla przemysłu, głównie papierniczego, ale także w branży chemicznej czy petrochemicznej. Po trzecie, wynikający z nazwy i historii firmy obszar modernizacji, budowy i remontów kotłów przemysłowych. Nazwa ma coraz mniej wspólnego z firmą? P.N.: W 1985 r. mój tata założył Zakład kotlarsko-ślusarsko-instalatorski. W 2000 r. razem ze wspólnikiem mieli wypadek samochodowy. Wspólnik nie mógł dalej prowadzić działalności i tata został sam. Ja właśnie wróciłem z zagranicy, gdzie pracowałem w branży budowlanej w firmie Imbau. Zaczęliśmy działać wspólnie. W 1985 r. nie ist32 | Polski Przemysł – lipiec 2013

niało wiele dobrych firm prywatnych, które zajmowały się spawaniem i naprawą kotłów ciśnieniowych. Kiedyś tych kotłów były dziesiątki, ale w dobie przemian część firm, w których pracowały, upadła i trzeba było się przebranżowić. Uznałem, że skoro mamy obok siebie papiernię, to musimy iść w tym kierunku. Prowadzimy serwisy maszyn papierniczych, utrzymanie ruchu, budujemy rurociągi, zbiorniki różnego typu i rodzaju ze stali zwykłej i kwasoodpornej. Remontujemy maszyny przemysłowe różnego typu i rodzaju. Mamy podpisane umowy długoterminowe z Mondi Świecie SA, International Paper Kwidzyn sp. z o.o., obsługujemy Schumacher Packaging Zakład Grudziądz sp. z o.o. Pracujemy dla Orlenu, dla Lotosu, dla Anwilu. Czasami w przetargach nie startujemy sami, tylko jako konsorcjum. Przy dużych projektach warto połączyć siły i podzielić się zyskiem.


Jak szybko państwo reagują na sytuacje awaryjne? M.S.: W umowach na realizację remontów i utrzymanie ruchu zawarte są zobowiązania określające czas reakcji. Potrafimy w ciągu 3–4, najwyżej 6 godzin rozpocząć usuwanie awarii. P.N.: W zasadzie to kwestia odległości. Np. w Niemczech mamy 12-godzinny czas reakcji na podjęcie działań w kierunku usunięcia awarii. Co jeszcze mieści się w umowach serwisowych i remontowych? P.N.: Na przykład diagnostyka kotła, czyli przegląd, ocena stanu technicznego, pomiar grubości ścianek, badania metalurgiczne poszczególnych odcinków rurociągów. Poziomujemy wałki maszyn różnego typu, niekoniecznie papierniczych, korygujemy kąt skrobaka, wykonujemy diagnostykę pasów klinowych, badamy osiowość… Mają państwo własne laboratorium? P.N.: Korzystamy z jednostek zewnętrznych, ale badania grubości ścianek, badania vT1, vT2 czy badania PT robimy sami. Niektórzy klienci mają własne, sprawdzone laboratoria, żeby zapewnić niezależność opinii z badań. Myślą państwo o własnym biurze projektowym? P.N.: Małe projekty wykonujemy we własnym zakresie, przy dużych korzystamy z zewnętrznych wyspecjalizowanych biur projektowych. W dalszej perspektywie myślimy o własnym biurze, które świadczyłoby usługi dla przemysłu chemicznego, papierniczego czy ciężkiego – nie tylko dla nas. Jakiego typu konstrukcje stalowe buduje KotłoInwest? M.S.: Praktycznie wszystkie. Mogą to być nawet elementy mostów, ale to zdarza się rzadko. Realizowane projekty są niepowtarzalne, jednostkowe. Budujemy zbiorniki technologiczne, kadzie, opodestowanie. Wykorzystujemy materiały od stali zwykłej czarnej po stal kotłową, kwasoodporną i trudnościeralną. W ostatnim okresie wykonujemy dość dużo kanałów do instalacji energetycznych (np. kanały spalin) dla dużych elektrowni. P.N.: Są to też kotły, rurociągi, parniki w gorzelniach, urządzenia dla oczyszczalni ścieków, różnego typu filtry, tłumiki hałasów.

Dużo zbiorników budujemy dla odbiorców ze Skandynawii. Dla znanej fińskiej firmy budujemy dźwigi portowe, dla firmy norweskiej – żurawie do szalup Czyli są państwo w stanie zrobić dowolną konstrukcję stalową? P.N.: Ze stali można zrobić cuda. Skoro budujemy dźwigi portowe, to możemy zbudować też platformę, która pływa po morzu. M.S.: Wykonywaliśmy np. nawodne części farm rybnych, które trafiały później do odbiorców z całego świata, m.in. do Włoch i do Boliwii. Państwa rynek to cały świat? P.N.: Główne kierunki to Niemcy, Szwajcaria, Finlandia i Norwegia. W Niemczech prowadzimy utrzymanie ruchu w kotłowniach. Dużo zbiorników budujemy dla odbiorców ze Skandynawii. Dla znanej fińskiej firmy budujemy dźwigi portowe, dla firmy norweskiej – żurawie do szalup. M.S.: W zeszłym roku pracowaliśmy też dla dużej firmy z branży energetycznej ze Szwajcarii. Możemy się pochwalić realizacją projektu przebudowy kotłowni w Löbau, gdzie występowaliśmy jako generalny wykonawca, mając pod sobą niemieckie firmy jako podwykonawców. P.N.: Akurat rynek niemiecki jest bardzo trudny. Rzadko korzysta się tam z usług firm zagranicznych. Dlatego otworzyliśmy tam firmę pod nazwą Nowa KraftwerksTechnik GmbH, posiadającą niemieckie biuro projektowe. Mój niemiecki wspólnik projektuje dla nas konstrukcje stalowe, a my je wykonujemy. Obie strony są zadowolone – my, ponieważ mamy zlecenia, a NiemPolski Przemysł – lipiec 2013 | 33


cy, ponieważ podatki płacimy na miejscu. Oni bardzo dbają o swój rynek. Na pewno nie chodzi o jakość – dziś w tej branży Polska jest jakościowo najlepsza w Europie. Nie spotkałem się dotąd ze złą opinią na temat naszej pracy. Na co szczególnie zwracają uwagę zagraniczni inwestorzy? P.N.: Firmy zachodnie przykładają wielką wagę do certyfikacji. Współpracujemy z Urzędem Dozoru Technicznego, posiadamy normy PN-EN ISO 9001:2009, PN-EN ISO 3834-3:2007, OHSAS 18001:2007, a także normę niemiecką AD 2000 i nową, wprowadzoną w zeszłym roku, normę PN-EN 1090-1:2010, którą może się pochwalić niewiele firm. Chociaż będzie obowiązywała dopiero za jakiś czas, firmy zagraniczne już o nią pytają. Dotyczy ona budowy konstrukcji stalowych łącznie z montażem. M.S.: Mimo wszystko firmy zagraniczne przy rozpoczęciu współpracy często proszą o możliwość przeprowadzenia własnej kontroli, żeby przekonać się, czy normy są rzeczywiście wdrożone i funkcjonują prawidłowo.

Od własnych podwykonawców państwo także wymagają certyfikatów? M.S.: Dobrze, jeśli podwykonawcy mają wdrożone standardy ISO, ale mimo to na bieżąco prowadzimy kontrolę jakości i uprawnień, tak jakby to był fragment naszej własnej firmy. Wysoka jakość to też kwestia wykwalifikowanej załogi. Skąd wziąć dobrego spawacza? M.S.: Współpracujemy z instytucjami szkoleniowymi. Odbywają się u nas kursy dla spawaczy, operatorów wózków, suwnic i urządzeń podnośnikowych, kursy dla operatorów obrabiarek. Stwarza to możliwość wychwycenia osób z potencjałem. Na sto osób, które przychodzą na próbki po kursie spawalniczym, może cztery będą dobrymi spawaczami. Często jest to kwestia indywidualnych predyspozycji. Nie wszyscy ludzie nadają się do tej pracy. Liczy się wyczucie, zwrócenie uwagi na warunki środowiska, dobór gazów i materiałów spawalniczych, no i pewna ręka. To nie takie proste, jak się wydaje. Specyfiką Świecia jest to, że po restrukturyzacji dawnych Zakładów Celulozy i Papieru, które posiadały własne działy remontowe, pozostało zaplecze techniczne i doświadczona kadra. Umożliwiło to powstanie na terenie Świecia kilku firm, w tym KotłoInwestu. Czas jednak płynie, a postęp jest coraz szybszy, co ma wpływ na trudności ze znalezieniem fachowców, szczególnie do obsługi maszyn numerycznych. Mamy kilka takich urządzeń, m.in. krawędziarkę i wypalarkę. Te urządzenia trzeba zaprogramować, muszą być obsługiwane przez doświadczonych ludzi. Teoretycznie wystarczy podać odpowiednie parametry, ale potem się okazuje, że żądanej dokładności się nie uzyskało. Wystarczy drobna zmiana sprężystości stali, np. z powodu panującej temperatury, stal inaczej się układa i trzeba zmienić parametry, a to już wymaga doświadczenia od operatora. Coraz częściej wyszukujemy specjalistów poprzez biura aktywizacji zawodowej przy uczelniach czy poprzez strony internetowe, coraz mniej ogłoszeń natomiast pojawia się w prasie. Co jeszcze jest istotne dla inwestorów? M.S.: Kolejnym punktem, na który zwracają uwagę szczególnie firmy zagraniczne, jest oddzielenie produkcji ze stali czarnej od stali kwasoodpornej ze względu na to, że w strukturę stali kwaśnej nie mogą wchodzić drobinki stali czarnej, bo przyśpieszają jej korozję. W tej chwili, ze względu na ograniczone możliwości produkcyjne, przy każdej zmianie trzeba odpowiednio przygotować halę. P.N.: Dlatego w ciągu pięciu lat chcielibyśmy wybudować jeszcze jedną halę, żeby całkowicie rozdzielić produkcję. Jest jakieś ograniczenie rozmiaru konstrukcji? M.S.: Wynika ono przede wszystkim z wielkości hal. W hali produkcyjnej mamy 10 m pod hakiem, dlatego już praktycznie 9 m to maksymalna wysokość elementu. Zbiornik 12-metrowy robi się więc z dwóch elementów, wystawia się je na zewnątrz i tam montuje się z wykorzystaniem dźwigu w jedną całość, ale to są wyjątkowe sytuacje. P.N.: Kolejne ograniczenie to transport. Jesteśmy w stanie przewieźć zbiornik do szerokości 4–5 m, chociaż do Anglii transportowaliśmy element, który miał 6 m szerokości i 4,5 m wysokości. Wynajęliśmy wówczas specjalistyczną firmę. Naszym atutem jest natomiast możliwość dowiezienia dużych elementów wprost na Wybrzeże. W świeckim porcie mamy dwie barki po 400 t każda. Możemy przewieźć każdy element na nabrzeże portowe Gdańska. Planują państwo jakieś inne inwestycje? M.S.: Staramy się pomału angażować w badania rozwojowe. Nie jesteśmy jednak jeszcze na tyle mocni, żeby tę część kosztów, które wynikają z badań, wziąć na siebie. Być może zaczniemy współpracę z uczelniami. P.N.: Chcemy też dojść do automatyzacji produkcji powtarzalnych elementów poprzez robotyzację linii produkcyjnej.

34 | Polski Przemysł – lipiec 2013


Burmistrz przestanie państwa chwalić za zatrudnianie ludzi. M.S.: To nam nie grozi. Takich specjalistów, jakich mamy w spawalnictwie, trzeba trzymać. Dobry spawacz jest bardzo ceniony. To są osoby, które potrafią zarobić pieniądze i dla siebie, i dla firmy. P.N.: I tak dokonaliśmy cudu w ciągu 3 lat. Jako pierwsza firma w okręgu otrzymaliśmy dotację unijną z działania 5.2.2 RPO WK-P na lata 2007– –2013. Do tego momentu Świecie było taką białą plamą na mapie województwa, a po tym, jak otrzymaliśmy dotację, okazało się, że jednak warto próbować i tym samym szybciej budować. Otrzymaliśmy 2 mln zł – to nie są małe pieniądze. Aby otrzymać dotację, trzeba zresztą spełnić określone warunki, m.in. mieliśmy utrzymać zatrudnienie na poziomie 136 osób. Obecnie zatrudniamy 165 osób. Rozbudowa firmy sprawiła, że więcej ludzi ma pracę. Musieliśmy też spełnić warunki eksportowe w postaci przyrostu sprzedaży zagranicznej o 2,7 mln zł rocznie. Wskaźnik ten osiągnęliśmy już w pierwszym pełnym roku po zakończeniu projektu. Obecnie wynosi on przeszło 4 mln zł. Za pieniądze z dotacji powstała nowa malarnia? P.N.: Nie. Za te fundusze powstał nowy zakład w miejscu starego, który został wyburzony. Wyremontowaliśmy stary biurowiec i postawiliśmy nową halę. Malarnia została stworzona za własne pieniądze wypracowane dzięki dotacji. Rozwój firmy przyśpieszył – zamiast w pięć lat, zrobiliśmy to w trzy lata. M.S.: Projekt o wartości 4 mln zł obejmował zakup maszyn, budowę hali przemysłowej i przebudowę placów składowych. Firmy, szczególnie z zagranicy, doceniły nasz potencjał i są zainteresowane współpracą. Ale wiele z nich, głównie ze Skandynawii, zauważało, że chociaż zwiększyliśmy moce produkcyjne, to nie mamy własnej malarni. P.N.: Klient woli firmę, która ma i halę produkcyjną, i malarnię, i jest w stanie wykonać usługę kompleksowo, przejmując za nią całkowitą odpowiedzialność. Inwestorów interesuje gotowy produkt. M.S.: Ma to znaczenie także od strony kontroli jakości. Nie trzeba jeździć na drugi koniec Polski, by w jednym miejscu kontrolować spawanie, w innym malowanie itp. Również dokumentacja odbiorowa jest jaśniejsza. Dlatego zdecydowaliśmy o budowie malarni i śruciarni. W 2009 r. jedna z firm w okolicy likwidowała swój oddział. Udało nam się od niej odkupić wyposażenie. W końcu po roku stanęła malarnia z działem antykorozji. Dzięki temu napłynęły zamówienia ze Skandynawii – m.in. elementy dźwigów portowych. Malarnię budowali państwo własnymi siłami? M.S.: Zarówno konstrukcję stalową, jak i instalacje wodno-kanalizacyjne wykonaliśmy sami. Obudowę montowała firma zewnętrzna. Mamy własną brygadę budowlaną, która wykonała fundamenty budynków i urządzeń wraz z kanałami technologicznymi. Dzięki nim biura też powstały praktycznie własnymi siłami. W jaki sposób malarnia rozszerzyła ofertę KotłoInwestu? P.N.: W malarni prowadzi się prace wykończeniowe. Znalazły się w niej dwie kabiny antykorozyjne o wymiarach 15×4,5×4,5 m, to na nasze warunki wystarczająco. Jedna służy do śrutowania i oczyszczania elementów z rdzy, a w drugiej się maluje. Nasze zabezpieczenia są objęte nawet 5-letnią gwarancją. Nie ma piaskarni? M.S.: Dziś się już nie piaskuje. Stosuje się tylko i wyłącznie śrut stalowy lub szklany oraz szlakę pomiedziową. W piasku jest mortel, który przykleja się do blachy. Pod nim powstaje korozja. Jakiej grubości są państwa powłoki malarskie? P.N.: Jakość wykonania wyrobów kierowanych do Norwegii czy Anglii, gdzie bliskość morza powoduje, że środowisko jest bardzo agresywne, musi być naprawdę wysoka. Zwykle kładzie się warstwę o grubości od 240 do 300 mikronów. Tymczasem typowy lakier samochodowy ma grubość w granicach 120 mikronów.

Ciężka praca przynosi owoce w postaci rozwoju firmy Firma jest Gepardem Biznesu 2012, co oznacza, że notuje stały wzrost. M.S.: Zgadza się. Ciężka praca przynosi owoce w postaci rozwoju firmy. Wypracowywane zyski są przeznaczane na inwestycje. To wszystko pozwala osiągać dobre wyniki, co jest zauważane w środowisku biznesowym. Byliśmy dwa razy z rzędu, w latach 2011 i 2012, Diamentami Forbesa, zajmując czołowe pozycje w województwie kujawsko-pomorskim w naszej kategorii przedsiębiorstw. W roku 2010 otrzymaliśmy również wyróżnienie jako Gazela Biznesu, a za rok 2011 – wyróżnienie w rankingu Firm Rodzinnych. Nie dotknął państwa kryzys? M.S.: Nie znam branży, której kryzys by nie dotknął. Bronimy się tym, że branża budowlana nie jest jedynym obszarem naszego działania. P.N.: Dywersyfikujemy też produkcję. Nie chcemy lokować w jednej firmie więcej niż 20% wartości sprzedaży. Chcemy się czuć bezpiecznie – im więcej klientów, tym lepiej. Nawet dzisiaj, kiedy jest kryzys, jeśliby 50% klientów od nas odeszło, drugie 50% pozostanie. W tym roku również składamy akces do rankingu „Forbesa” i Gazel Biznesu, bo mamy się czym pochwalić. Nasza firma urosła o 100%. Portfel zamówień jest wypełniony do końca trzeciego kwartału, ale w wypadku nowych zleceń możemy też produkcję przyśpieszyć – pracujemy na jedną zmianę, możemy pracować na trzy. I jak państwo to robią? Inni wciąż narzekają. P.N.: Prezes nie powinien siedzieć za biurkiem, tylko być w terenie i szukać nowych projektów. A jak się układa współpraca z samorządem? M.S.: Bardzo dobrze. Kiedy pojawiają się problemy, zawsze można porozmawiać i próbować je rozwiązać. Do chwili obecnej nikt nam proceduralno-urzędowych kłód pod nogi nie rzucał. Odczuwamy przychylne nastawienie do biznesu. P.N.: Burmistrz jest przychylny inwestycjom. Miasto rozumie, że firmy muszą żyć, muszą zatrudniać ludzi. Przecież miasto też z tego żyje. Czegoś jeszcze państwu brakuje? P.N.: Każdej firmie czegoś brakuje. Chcielibyśmy zbudować jeszcze jedną halę, gdzie pracowałyby maszyny zdolne do obrabiania dużych konstrukcji. Ostatnio upadło wiele firm, wyprzedano maszyny i na rynku zaczyna brakować dużych gabarytów. Przydałaby nam się hala, w której byłoby udźwigowienie w granicach 100 t. Bo tyle można wyprodukować, ile dźwigi podniosą. ■ Wadamed Sp. z o.o. Sp. Komandytowa ul. Kpt. Z. Pieńkawy 32, Gdynia e-mail: biuro@wadamed.pl tel.: 58 620 06 72 Wysokiej jakości farby antykorozyjne znanych i cenionych producentów (Hempel, Teknos, International, Sigma, Jotun). W ciągu 12 lat pracy zbudowaliśmy wysokiej jakości system obsługi przed i po-sprzedażowej oraz bogaty pakiet usług dodatkowych. Zapewniamy min.: • wyjątkowo krótkie terminy realizacji • kompletny serwis i doradztwo techniczne • pełny nadzór gwarancyjny i pogwarancyjny • kilkanaście systemów kolorowania

www.wadamed.pl Polski Przemysł – lipiec 2013 | 35


CHEMET SA

– gra toczy się o spełnienie europejskich standardów bezpieczeństwa O zmianach w technologii wytwarzania zbiorników na gazy niebezpieczne, restrykcyjnych normach bezpieczeństwa, innowacjach, korzyściach z umiejętnego projektowania i perspektywach rozwoju branży w ramach Unii Europejskiej i na świecie rozmawiamy z przedstawicielami zarządu Zakładów Aparatury Chemicznej CHEMET SA: Katarzyną Głowik-Łazarczyk, dyrektorem ds. technicznych, Piotrem Fryczem, dyrektorem ds. handlowych, oraz Ireneuszem Popiołem, prezesem zarządu. Adam Sieroń


W jaki sposób zmienia się technologia związana z transportem różnego rodzaju gazów? K.Ł.: Trudno mówić o zmianie sposobu dystrybucji gazów niebezpiecznych. Tak jak kilkanaście lat temu wykorzystywany jest transport kolejowy, drogowy i, oczywiście, morski. Tak naprawdę zmieniają się przede wszystkim wymagania klienta w zakresie bezpieczeństwa składowania i dystrybucji gazów ciekłych. W związku z tym wprowadzane są coraz nowocześniejsze konstrukcje i stosowane ulepszane materiały, które muszą spełniać coraz bardziej wymagające normy techniczne. Kiedyś do produkcji tego typu urządzeń stosowane były tylko stale potocznie nazywane stalami konstrukcyjnymi, dzisiaj stal modyfikowana pozwala nam uzyskać lepsze parametry techniczne, obniżyć ciężar i zwiększyć pojemność zbiorników. Nowe materiały to, w naszym wypadku, konieczność wdrażania nowych technologii obróbki i spawania. Nowoczesna technologia pozwala skrócić czasy technologiczne produkcji i wyeliminować wady. Dzisiejsze urządzenia spawalnicze to praktycznie półroboty, przy których obsłudze rola człowieka ograniczona jest do niezbędnego minimum. I.P.: Możemy się pochwalić, że jeśli chodzi o produkowane przez nas zbiorniki kriogeniczne na gazy takie jak LNG, LOX, LIN, LAR, LCO2 poszliśmy o krok do przodu w stosunku do naszej konkurencji i całkowicie zrezygnowaliśmy z izolacji perlitowej na rzecz izolacji próżniowej, ze specjalnie opracowanym przez nas zimnochronnym systemem izolacji włóknistej. Dzięki temu nasze zbiorniki są lżejsze i mają lepsze właściwości techniczne. Wdrożenie tego pomysłu do produkcji rozpoczęliśmy w 2009 r. Na realizację tego projektu udało nam się pozyskać finansowanie z Centrum Innowacji Naczelnej Organizacji Technicznej. W efekcie naszych prac badawczo-rozwojowych zaprojektowaliśmy i wyprodukowaliśmy tzw. ISO-kontener do transportu intermodalnego, do przewozu wszystkich gazów

Piotr Frycz

Ireneusz Popiół

członek zarządu - dyrektor ds. handlowych

prezes zarządu

kriogenicznych. W kontenerze tym został zastosowany, opatentowany przez naszą firmę, system podpór międzypłaszczowych, umieszczony w przestrzeni próżniowej. System ten bazuje na materiałach o niskiej przewodności cieplnej, które zostały przez nas przebadane w temperaturach kriogenicznych pod kątem ich własności wytrzymałościowych oraz odporności na zmianę temperatury w zakresie od +40ºC do –196ºC. Kolejnym etapem rozwoju zbiorników kriogenicznych było opracowanie konstrukcji i wdrożenie do produkcji pionowych i poziomych zbiorników stacjonarnych. W rozwiązaniach tych zastosowaliśmy również wspomnianą wcześniej bardzo nowoczesną izolację, zmodernizowane, opatentowa-

Zakład Obróbki Metali w Sierpcu działa na rynku od 1977 roku. W swojej działalności koncentruje się na produkcji śrub i nakrętek dla przemysłu petrochemicznego, naftowego, chemicznego, energetycznego, do instalacji i urządzeń ciśnieniowych oraz wszędzie tam gdzie wymagane są odbiory UDT lub innych jednostek notyfikowanych. Zakład Obróbki Metali w Sierpcu wdrożył oraz stosuje: ■ system zarządzania jakością zgodny z normą PN-EN ISO 9001:2009. System został wdrożony i jest nadzorowany przez UDT - CERT. ■ system zapewnienia jakości na zgodność z dyrektywą ciśnieniową PED 97/23/WE oraz przepisami AD 2000-Merkblatt W0/W7/W10, nadzorowaną przez TÜV NORD Systems GmbH & Co. KG. Od kilku lat jesteśmy stałym dostawcą śrub i nakrętek dla Zakładów Aparatury Chemicznej CHEMET S.A. 42-600 Tarnowskie Góry, ul. Sienkiewicza 47

www.obrobkametali.com.pl

Konstrukcje Stalowe KTR Group Sp. z o.o. ul. Kolejowa 1, 46-040 Ozimek tel.: +48 (77) 402 68 54 kom.+48 (0) 606 960 789 Firma nasza jest światowym dostawcą konstrukcji stalowych w obszarach: ► systemy hydrauliki siłowej – zbiorniki, wanny olejowe, ramy wsporcze ► przemysł maszynowy – spawane części maszyn i urządzeń, korpusy maszyn ► przemysł budowalny – konstrukcje hal, masztów, bilbordów reklamowych ► przemysł kolejowy – konstrukcje pojazdów szynowych ► przemysł wydobywczy morski i lądowy – konstrukcje platform wiertniczych

www.ks.com.pl

Polski Przemysł – lipiec 2013 | 37


Czy wiesz, że… Wykorzystywane w przedsiębiorstwie Chemet technologie oraz wytwarzane produkty spełniają wymagania dyrektyw Unii Europejskiej. Cysterny kolejowe wykonywane są według norm europejskiej dyrektywy na zbiorniki przenośne 1999/36/WE oraz przepisów międzynarodowych dotyczących przewozu materiałów niebezpiecznych drogami lub koleją. Zbiorniki autogazowe, grzewcze i magazynowe na gaz LPG wykonywane są według określonych norm przedmiotowych oraz dyrektywy europejskiej na stacjonarne zbiorniki ciśnieniowe 1997/23/WE. Zbiorniki kriogeniczne również zostały zaprojektowane zgodnie z tą dyrektywą oraz zgodnie z wymogami norm EN13458 oraz EN-12213. Spółka wdrożyła System Jakości ISO 9001:2008 obejmujący proces projektowania i wytwarzania wszystkich produktów i usług produkcyjnych certyfikowany przez Lloyd’s Register Quality Assurance Limited oraz certyfikat w zakresie systemu jakości ASME, spełniający wymagania przepisów amerykańskich w zakresie projektowania i produkcji urządzeń ciśnieniowych, wystawiony przez American Society of Mechanical Engineers.

ne rozwiązanie podpór międzypłaszczowych, a także kompletny system orurowania, służący do załadunku i eksploatacji zbiornika wraz z modułem podnoszenia ciśnienia. Dlaczego chcieli państwo zainwestować w ten nowy obszar działalności? I.P.: Po pierwsze, dlatego że w Europie na dzień dzisiejszy jest tylko trzech producentów, a rynek jest dosyć spory i perspektywiczny. Po drugie, jest to efekt realizacji naszej strategii w zakresie dywersyfikacji produktowej w obszarze logistyki i transportu gazów niebezpiecznych. Po trzecie, widzimy również duże możliwości rozwoju w Polsce tzw. instalacji stacjonarnych na gaz LNG, czyli na gaz ziemny skroplony, i dalsze perspektywy rozwoju tego rynku w związku z budową gazoportów nie tylko w Świnoujściu, ale również w Niemczech, Hiszpanii i we Włoszech. Dzisiaj możemy

38 | Polski Przemysł – lipiec 2013

się już pochwalić czterema instalacjami na gaz LNG w Polsce. Wśród nich znajduje się Hotel Bania w Białce Tatrzańskiej oraz Hotel i Termy Bukovina w Bukowinie Tatrzańskiej. Kolejne nasze realizacje powstaną jeszcze w tym roku w Norwegii. We wszystkich tych projektach jesteśmy dostawcą kompletnego rozwiązania w zakresie wyposażenia klienta w dostęp do gazu ziemnego. Projektujemy i wykonujemy kompletne instalacje do regazyfikacji, nie zajmujemy się natomiast dostawami gazu. Nie jest to jedyny nowy produkt firmy Chemet. Rozpoczęli państwo w tym roku również produkcję wagonów kolejowych. P.F.: Rzeczywiście. Wagony to efekt naszego patrzenia w przyszłość. Do tej pory produkowaliśmy wyłącznie zbiorniki do wagonów cystern i dostarczaliśmy je do firm produkujących wagony. Z czasem zrozumieliśmy, że jako producent zbiorników mamy przewagę nad tymi firmami, ponieważ produkcja zbiorników cystern wymaga wiedzy technicznej, umiejętności, certyfikatów, których nie posiadają firmy z branży kolejowej. Dlatego też, posiadając kompetencje w zakresie projektowania zbiorników, zaprojektowaliśmy kompletny wagon cysternę do transportu LPG i postanowiliśmy, przy współudziale naszego klienta, rozpocząć produkcję. Myśleliśmy już wcześniej o wejściu na ten rynek, ale nie mieliśmy zamówienia. Wówczas taka decyzja byłaby obarczona zbyt dużym ryzykiem i wiązałaby się z zainwestowaniem stosunkowo dużych pieniędzy w badania i dopuszczenia techniczne wagonu. Mając podpisany kontrakt, łatwiej nam było zorganizować cały proces, ponieważ wiedzieliśmy, że wagon nie będzie stał na firmowej bocznicy, tylko od razu trafi do klienta. W najbliższym czasie podejmiemy także decyzję dotyczącą projektowania i rozwoju wagonu cysterny ze zbiornikiem ze stali kwasoodpornej, przeznaczonego do transportu produktów chemicznych. I.P.: Dlaczego uruchomiliśmy produkcję wagonów kolejowych? Przede wszystkim dlatego, że w ramach Unii Europejskiej funkcjonują określone



BEZPIECZEŃSTWO TRWAŁOŚĆ JAKOŚĆ ArmAturA HErOSE tO bEzpiEczEńStwO w ObSłudzE gAzów tEcHnicznycH, pAr i ciEczy. Ponad 140 lat doświadczenia w badaniach, produkcji i sprzedaży w połączeniu z nowoczesnym parkiem maszynowym i certyfikowanym systemem zarządzania jakością czynią HEROSE wiodącym światowym producentem: • • • •

armatury do głęboko schłodzonych gazów ciekłych, zaworów bezpieczeństwa, armatury specjalnej do transformatorów chłodzonych olejem, zaworów wg DIN EN.

Szczególnym uznaniem cieszą się specjalistyczne rozwiązania HEROSE do transportu i magazynowania ciekłych gazów technicznych, w tym LNG. Stała współpraca ze światowymi wytwórcami zbiorników kriogenicznych zapewnia najwyższy poziom bezpieczeństwa i trwałości przy zachowaniu konkurencyjnych cen. Firma HEROSE eksportuje do blisko 100 krajów na całym świecie. Od ponad 15 lat jest obecna na polskim rynku poprzez swoje przedstawicielstwo, ARKO Sp. z o.o. w Warszawie, oferując doradztwo w doborze optymalnych rozwiązań dla Państwa potrzeb. Dołącz do grona zadowolonych użytkowników HEROSE.

ArKO Sp. z o.o. www.arko.waw.pl

ELH Eisenbahnlaufwerke Halle GmbH & Co. KG

Hans-Dietrich-Genscher-Str. 34, D-06188 Landsberg / OT Queis, Germany Tel.: +49 (0)34602 551-0, Fax: +49 (0)34602 551-30 Information@elh.de, www.elh.de

Wózki z Niemiec!

RC25NT-D

Y25 Lsd1-K

Od tradycyjnego standardu po nową generację wózków o zmniejszonym wpływie na tory.

ELH składa podziękowania CHEMET SA za owocną współpracę w branży wózków standardowych. Chcielibyśmy również podkreślić naszą zdolność do działania na polu technologii, rozwoju i produkcji wyjątkowych, charakteryzujących się zmniejszonym wpływem na tory wózków dla wagonów towarowych i pasażerskich, w szczególności rodziną RC25NT w wielu odmianach, m.in. RC25NT-D (hamulec tarczowy), RC25NT-C (zespół hamulcowy) oraz RC25NT-K (kompozytowe klocki hamulcowe). Prosimy o kontakt, aby uzyskać więcej informacji!

www.chimimeca.pl Kompletna gama produktów do odtłuszczania trawienia i pasywacji stali nierdzewnych, aluminium i tytanu ■ Czyszczenie chemiczne, trawienie i pasywacja zbiorników, cystern, urządzeń oraz rurociągów i instalacji przemysłowych ■ Wyposażanie ochronne i bezpieczeństwo pracy ■ Wanna do trawienia o wymiarach 7000x2000x1500 mm ■ Doradztwo techniczne ■

CHIMIMECA POLSKA sp. z o.o. ul. Zagórska 167a 42-600 Tarnowskie Góry tel. +48 32 450 86 22 fax: +48 32 450 86 24 e-mail: biuro@chimimeca.pl

40 | Polski Przemysł – lipiec 2013

Katarzyna Głowik-Łazarczyk dyrektor ds. technicznych

przepisy, głównie związane z bezpieczeństwem transportu różnego typu gazów, i po ich analizie szacujemy, że w czasie najbliższych dziesięciu lat część taboru kolejowego, właśnie tego dedykowanego przemysłom chemicznemu i gazowemu, będzie musiała być wymieniona. Z naszych analiz wynika, że popyt na nowe wagony cysterny wyniesie pomiędzy 5 a 10 tys. sztuk w całej Europie. P.F.: Ten proces jest z powodu kryzysu opóźniony, ale jest on nieuchronny. Czterdziestoletnia cysterna na gaz jest niebezpieczna. Mało tego, klienci – ze względu na optymalizację transportu – nie chcą już zamawiać cystern o mniejszych pojemnościach. Nasza firma proponuje więc wagony cystern umożliwiające transport ładunków większych o mniej więcej 2%, przy zachowaniu tego samego gabarytu co wagony standardowe. Gra toczy się więc o jednostkowe koszty transportu i o bezpieczeństwo. Wagony nasze są więc wyposażone w nowoczesne zderzaki typu „crash”, które – pochłaniając energię podczas ewentualnego zderzenia – podwyższają bezpieczeństwo całej konstrukcji wagonu. Wychodząc naprzeciw nowym trendom odnośnie do dodatkowych zabezpieczeń, konstrukcja naszego wagonu umożliwia montaż modułu przeciwnajazdowego, chroniącego zbiornik cysternę przed możliwością uszkodzenia w czasie najazdu kolejnego wagonu.

Czy wiesz, że… CHEMET SA specjalizuje się w produkcji opakowań na gazy skroplone i sprężone, które są transportowane bądź przechowywane pod bardzo wysokim ciśnieniem – nawet do 300 bar. Gazy te są określane mianem gazów niebezpiecznych i wymienione są w tabeli P200 konwencji ADR/RID. Wśród nich należy wymienić zwłaszcza: środki chłodnicze, chlor, amoniak, chlorowodór oraz gazy skroplone silnie schłodzone (kriogeniczne), takie jak LNG, LOX, LIN, LAR, LCO2. Osobnym obszarem działalności firmy jest produkcja wagonów kolejowych, którą CHEMET rozpoczął w tym roku. Są to cysterny gazowe, przeznaczone do przewozów gazów węglowodorowych: propanu, butanu, propanu-butanu oraz różnych innych mieszanek LPG. Na rynku polskim Chemet znany jest jako producent zbiorników grzewczych, autogazowych i magazynowych na gaz LPG. Zakład produkuje także aparaturę procesową, znajdującą zastosowanie w instalacjach chemicznych i petrochemicznych.


Pasjonujemy się spawaniem 20 lat, od zawsze Chemet podzielał nasze zaangażowanie we wdrażanie do produkcji coraz nowszych systemów do cięcia i spawania. Zaprojektowaliśmy i wspólnie uruchomiliśmy kilkanaście nowoczesnych stanowisk zautomatyzowanych do spawania wzdłużnego i obwodowego metodą SAW. Głównie są to systemy modułowe ze słupowysięgnikami firmy ESAB, wyposażone w pełni zautomatyzowane głowice spawalnicze z systemem obserwacji procesu spawania za pomocą kamer oraz systemami elektronicznego śledzenia złącza. Cały proces sterowania automatem ogranicza się do pracy jednej osoby przy pulpicie sterowniczym.

PH POLSAB Sp.K 45-231 Opole, ul.Oleska 121 tel: 77 458 12 72, 77 458 14 84 e-mail: polsab@polsab.com.pl

www.polsab.com.pl

Zbudowaliśmy min. stanowiska: • dwugłowicowe do spawania elementów wież wiatrowych • do spawania elementów grubościennych do 150mm (głowica wąskoszczelinowa) • czterogłowicowe do spawania wzdłużnego ścian szczelnych • do spawania wzdłużnego elementów dwuteowych • do spawania obwodowego cystern cienkościennych samochodowych i kolejowych (MAG) ZAPRASZAMY DO WSPÓŁPRACY

Agencja Anticorr Wrocław Sp. z o.o. ul. Kamieńskiego 205, 51-126 Wrocław tel/fax: /+48/ 71 352 79 30 e-mail: wroclaw@anticorr.eu O firmie Misją firmy Agencja Anticorr Wrocław Sp. z o.o. jest kompleksowe zaopatrywanie firm wykonujących prace antykorozyjne w nowoczesne technologie oraz sprzęt w celu podniesienia poziomu wykonania zabezpieczeń antykorozyjnych. Ponadto celem firmy jest fachowe doradztwo techniczne, szkolenia, usługi konsultingowe, serwis, modernizacja i naprawy sprzętu technicznego. Zakres nasZej dZiałalnOści • Sprzedaż maszyn i urządzeń oraz części zamiennych (CLEMCO, OSU HESSLER, WIWA, GRACO, ADAL) • Projekty architektoniczne i budowlane linii antykorozyjnych (kabiny śrutownicze) i malarskich (kabiny lakiernicze) • Kontrakty długoterminowe budowli linii antykorozyjnych (komory śrutownicze) i malarskich (komory lakiernicze) • Naprawa urządzeń i maszyn • Sprzedaż urządzeń kontrolno-pomiarowych ( ELEKTROPHYSIK, DEFELSKO, ELCOMETER, TQC) • Doradztwo techniczne • Organizowanie prezentacji i pokazów maszyn i urządzeń

www.anticorr.eu

Polski Przemysł – lipiec 2013 | 41


I.P.: Mamy kompetencje w zakresie projektowania i to – moim zdaniem – jest jeden z naszych największych atutów – potrafimy zaprojektować nowoczesny wagon. Mamy także kompetencje w projektowaniu i produkowaniu zbiorników. Na rynku kolejowym zaś, ze względu na trwający kryzys, jest bardzo dużo wolnych mocy produkcyjnych. Mając te dwie podstawowe kompetencje, nie musimy budować ani kupować kolejnego zakładu. Dzisiaj zlecamy montaż firmie zewnętrznej, ale w przyszłości nie wykluczamy takiej inwestycji.

nasi klienci, jest jakość wykonania tych urządzeń. W wypadku rozszczelnienia się beczki o pojemności 1000 l, transportującej chlor, niemal cała ludność takiego miasta jak Tarnowskie Góry mogłaby ulec śmiertelnemu zatruciu. Tak naprawdę konkurujemy z beczkami chińskimi tylko na Bliskim Wschodzie. Jeśli klient z Chin czy Indii zamierza kupić gaz niebezpieczny w Europie, to musi kupić lub wydzierżawić zbiornik nasz lub innego europejskiego producenta, gdyż europejscy producenci gazów nie napełniają zbiorników niespełniających norm UE.

Planujemy jednak w najbliższym czasie rozbudowę zakładu i wyposażenie go w dodatkowe linie do produkcji zbiorników kriogenicznych. Obecnie nasze roczne budżety inwestycyjne wynoszą 11 mln zł. Fundusze te przeznaczane są na nowe projekty, prace badawczo-rozwojowe, inwestycje w istniejące obiekty, a także nowe maszyny i urządzenia.

P.F.: Obecnie dostrzegam tylko jedno istotne zagrożenie, które jest związane z naszą – szeroko rozumianą – branżą metalową. Sukces naszej firmy bazuje w dużej mierze na konkurencyjności polskiej siły roboczej. I tej wykwalifikowanej, i tej mniej wykwalifikowanej. Jak popatrzymy na tendencje światowe, to fala produkcji, bazującej na konkurencyjności siły roboczej, stopniowo przesuwa się na Wschód: do Chin, Indii, ale nie tylko, również do Indonezji, Tajlandii czy Malezji. Pojawia się tutaj pytanie: jak szybko musimy rozwijać się pod względem urządzeń, technologii, myśli technicznej, aby wytrzymać tę konkurencję. Stąd nasze kierunki rozwoju: rozpoczęcie działalności w charakterze generalnego dostawcy, ciągły rozwój technologii spawania i montażu, a także sukcesywne poszerzenie firmowego know-how. W naszej opinii zakłady koncentrujące się jedynie na prostej produkcji zbiorników w dłuższej perspektywie nie będą miały

Czy prawdopodobny rozwój firmy, związany z uruchomieniem nowej produkcji, nie jest zagrożony ze strony przemysłu chińskiego? P.F.: Myślę, że nie. Produkujemy urządzenia ciśnieniowe, a Europa ma swoje standardy jakościowe, których spełnienie nie jest łatwe dla firm spoza Unii. Dlatego barierą dla firm chińskich są certyfikaty i dopuszczenia, którymi dysponujemy. Drugą istotną kwestią, na którą zwracają uwagę

German leader in replacement parts and valve production for rail vehicles Trading of replacement parts We dispose of a large product range of assembly groups, fittings for wagons, consumables as well as processed exchange parts. Because of this, we are able to act as just in time distributor for our customers – who do not have to stock things on their own. Armatures for tank cars for pressure gas, petroleum and chemical products We build and deliver armatures for tank cars for pressure gas, petroleum and chemical products. Our product range comprises the complete system approved by the German technical inspection authority (TÜV). It comprises bottom valves, hydraulic aggregates as well as engagement indicators. All deliveries an services are realized according to the respective valid conditions. We dispose of all important authorities and certificates.

WLS Waggon und Lokreparatur Service GmbH Baerler Straße 70, 47441 Moers Germany Phone: +49 28 41 – 9 55 10-0 www.wls-moers.com

42 | Polski Przemysł – lipiec 2013


racji bytu – po prostu skazane są na przegraną w bezpośredniej rywalizacji rynkowej z tańszymi producentami spoza Europy. Czy w tego typu przypadkach korzystacie państwo ze współpracy ze środowiskiem naukowym? I.P.: Wiele naszych projektów realizujemy z Politechniką Krakowską, ale nie tylko. Dobre relacje nawiązaliśmy również z Instytutem Spawalnictwa w Gliwicach, a także z Politechniką Śląską i Akademią Górniczo-Hutniczą w Krakowie. Współpraca pomiędzy przemysłem a nauką daje nam dostęp do nowych technologii i nowych rozwiązań technicznych. Nasze produkty stają się bardziej konkurencyjne, dlatego że projektujemy optymalne kosztowo konstrukcje i produkujemy je z lepszej gatunkowo stali niż nasza konkurencja, a także dlatego, że procesy technologiczne ulegają ciągłej optymalizacji, tym samym proces wytwarzania jest w efekcie końcowym tańszy.

Czy wiesz, że… Głównymi odbiorcami produktów spółki Chemet są firmy, które zajmują się dystrybucją i logistyką gazów niebezpiecznych. Wyroby spółki trafiają głównie na rynek europejski. Oprócz tego Chemet intensywnie dywersyfikuje swoją działalność, rozwijając sprzedaż na innych kontynentach: w Azji (m.in. w Korei Południowej, w Japonii, na Tajwanie, w Malezji), Afryce Północnej i Ameryce Północnej. Wyzwaniem dla firmy jest wejście ze swoimi produktami na rynek Ameryki Południowej, dokąd w tym roku firma po raz pierwszy wyeksportuje swoje produkty.

Oprócz tego produkują państwo wyroby dla ściśle określonego klienta? P.F.: Tak nasze wyroby nie są wyrobami wystandaryzowanymi. Funkcjonujemy w określonych niszach produktowych, gdzie liczba konkurentów jest z natury rzeczy ograniczona. Jeśli w danej niszy mamy trzech graczy o ściśle określonych portfelach produktowych, pewnych różnicach w możliwościach i mocach produkcyjnych, to oznacza, że jesteśmy w jakiś sposób z klientem na siebie skazani. I ta świadomość jest coraz bardziej zauważalna po obydwu stronach. Długofalowa współpraca pozwala obu stronom rozwijać się w danej grupie asortymentowej, co umożliwia podejmowanie coraz bardziej racjonalnych decyzji biznesowych i technicznych. W takim tandemie obydwie strony wspólnie poszukują najlepszych rozwiązań i oszczędności. Dlatego też cały czas staramy się być elastyczni w naszym kompleksowym podejściu do klienta, od początku do końca pracujemy z klientem nad produktem, który często jest naszym wspólnym osiągnięciem. Dostosowujemy się do bieżących i przyszłych potrzeb naszych klientów i chcemy w jak największym stopniu spełnić jego oczekiwania. W długiej perspektywie to się naprawdę opłaca. ■

Niezawodność innowacyjnych zabezpieczeń ciśnieniowych firmy Elfab. Jako światowy lider w projektowaniu i produkowaniu płytek bezpieczeństwa, Elfab dostarcza innowacyjne rozwiązania, które są odpowiedzią na wyzwania przemysłu w dziedzinie zarządzania ciśnieniem. Nasze ekspertyzy znajdują zastosowanie w różnych sektorach przemysłu, chroniąc ludzi, fabryki, procesy produkcyjne i środowisko na całym świecie. Elfab jest jedynym producentem zabezpieczeń ciśnieniowych, który oferuje kompletne rozwiązania o najwyższych parametrach pracy z bezinwazyjnym systemem detektującym ich zadziałanie. Rozumiejąc, iż kluczowe znaczenie w aplikacjach naszych klientów, ma bezpieczeństwo, opracowujemy indywidualne rozwiązania zgodne z wymaganiami każdego projektu i w ścisłej współpracy z każdym klientem dostosowujemy produkt dla danej instalacji. Elfab posiada na miejscu zaawansowane technologie wytwarzania, które zawsze są w zgodzie z najnowszymi i ciągle rosnącymi wymaganiami bezpieczeństwa i ochrony środowiska. W wielu sektorach bezwzględnie istotna jest szczelność układów i krytyczne jest aby medium w toku procesu nie przedostało się do atmosfery, dlatego Elfab wprowadził na rynek opracowany we własnej fabryce produkt oparty na technologii spawania wiązką elektronową, która zapewnia najwyższą szczelność bezpieczników wśród wszystkich dostępnych płytek bezpieczeństwa. Redukując ryzyko nieszczelności i przedwczesnego otwarcia płytki bezpieczeństwa. Produkty spawane elektronowo sa testowane do 10-8cc/sec poziomu szczelności i posiadają najwyższą tolerancje na rynku to jest +/-3%, dzięki tym parametrom ryzyko nieszczelności i przedwczesnego otwarcia płytki bezpieczeństwa jest wyeliminowane. Posiadamy ponad 75 lat doświadczenia, którym chcemy się z Państwem dzielić i dostarczać najbardziej zaawansowane technicznie, wspólnie opracowane rozwiązania przy najniższych kosztach.

Elfab Limited, Alder Road, North Shields, Tyne & Wear, NE29 8SD, UK www.elfab.com KontaKt: anna tytula e-mail: polandsales@elfab.com telefon: +48 (22) 65 38 604 mobile: +44 783 452 6686

Polski Przemysł – lipiec 2013 | 43


Wojciech Stepaniuk

Diament

jest niezastąpiony w procesie obróbki skrawaniem


Każdy, kto ceni sobie w produkcji precyzję, postawi na narzędzia zbudowane na bazie diamentów. Diamentowe narzędzia są bardzo cenione, a co za tym idzie, do tanich nie należą. Mimo to zapotrzebowanie na te specjalistyczne narzędzia nie maleje i wciąż powstają firmy specjalizujące się w ich produkcji. Jedną z nich jest NOTA Zakład Mechaniki Precyzyjnej – prywatna firma z Lublina. Od momentu założenia, czyli od roku 1987, firma utrzymuje wysoką pozycję na rynku narzędzi z materiałów supertwardych. O firmie rozmawiamy z jej prezesem Stanisławem Szymczykiem.

Narzędzia z materiałów supertwardych, czyli między innymi z diamentu, są bardzo potrzebne niejednej firmie produkcyjnej. Z kolei NOTA specjalizuje się w ich produkcji. Proszę scharakteryzować waszą ofertę. Ofertę naszej firmy można podzielić na dwa główne obszary. Pierwszym z nich są ciągadła diamentowe, które oferujemy branżom kablowej i drutowej. Drugi obszar to narzędzia z diamentu i borazonu (CBN), służące branżom: lotniczej, meblowej, metalowej, motoryzacyjnej, mechaniki precyzyjnej i górniczej. Są to ściernice, płytki, pasty, noże, wiertła, proszki, obciągacze. Wychodząc naprzeciw potrzebom naszych klientów, rozszerzyliśmy ofertę o narzędzia, sztabki i pręty z węglika spiekanego. Pozwala nam to kompleksowo obsługiwać firmy w zakresie narzędzi. Dla kogo produkujecie? Głównie dla firm produkujących druty i kable. Coraz częściej też dostarczamy nasze narzędzia do ostrzalni, narzędziowni oraz firm zajmujących się obróbką. Każde narzędzie ma określone przeznaczenie. Czym się kierować przy wyborze odpowiedniego narzędzia? Jest bardzo dużo elementów, które należy wziąć pod uwagę, wybierając optymalne narzędzie do pracy. Ważna jest maszyna, na której pracujemy, jej prędkość, obrabiany materiał. Przykładowo – zupełnie innej ściernicy użyjemy przy obróbce szkła, a innej do pracy z węglikiem. Inną geometrię


Stanisław Szymczyk prezes Zakładu Mechaniki Precyzyjnej NOTA

zastosujemy w ciągadle do miedzi, a inną do stali. Podanie jak największej ilości danych przez klienta pozwala znacząco wydłużyć żywotność narzędzia, a tym samym obniżyć koszty. Produkcję firmy NOTA można podzielić na kilka dziedzin. Mam tutaj na myśli wykorzystywane materiały. To zapewne powoduje, że koszty produkcji takich narzędzi do niskich nie należą. Z pewnością. Trzeba jednak wziąć pod uwagę, że obróbka niektórych nowoczesnych materiałów praktycznie nie jest możliwa bez narzędzi diamentowych. Pozwolę sobie zacytować dr hab. inż. Lucynę Jaworską: „Diament – dzięki swojej twardości, wysokiej przewodności cieplnej, niskiemu współczynnikowi tarcia (w stosunku do większości obrabianych materiałów), odporności na ścieranie – jest niezastąpiony w procesie obróbki skrawaniem”. Użycie narzędzia diamentowego zamiast choćby węglikowego pozwala obrabiać materiały o wyższej twardości, uzyskać lepszą klasę powierzchni (porównywalną z procesem szlifowania) oraz zmniejszyć czas potrzebny na przezbrajanie maszyny. Żywotność narzędzi diamentowych czy borazonowych jest znacznie większa niż tych standardowych. Efektem tego są oszczędności czasu i pieniędzy, a także wyrób lepszy jakościowo. A gdy trafi się klient na narzędzia nietypowe i niestandardowe, czy podołacie zamówieniu? Z pewnością zrobimy wszystko, by pomóc klientowi. Nawet jeśli sami nie będziemy w stanie dostarczyć narzędzi, postaramy się zebrać komplet informacji, gdzie i kto mógłby takie narzędzie wyprodukować. Do każdego klienta podchodzimy indywidualnie, każdy jest dla nas ważny i wartościowy. Wierzymy, że nawet jeśli w tym momencie osoba zwracająca się do nas z zapytaniem nie zostanie naszym klientem, to może stać się nim w przyszłości. Ważne więc jest, by każdy został obsłużony z zaangażowaniem i uwagą. Załóżmy, że prowadzę firmę produkcyjną, która jest w trakcie poszukiwania odpowiednich narzędzi. Zdecydowałem się, że wyposażę swoją firmę w narzędzia stworzone na bazie diamentów. Ile mnie to będzie kosztowało i czy w dłuższej perspektywie moja decyzja wpłynie na koszty produkcji? Na pewno koszty poniesione na początku będą wyższe, niż gdyby zdecydował się pan na użycie narzędzi standardowych, jednakże zużycie i czas pracy narzędzi diamentowych będzie dłuższy, co pozwoli zaoszczędzić pieniądze w przyszłości. Jak wygląda proces produkcji takich narzędzi? Stosujecie innowacyjne technologie? Jeśli tak, to jakie? Każdy wysoko wyspecjalizowany proces produkcyjny jest tajemnicą firmy. Możemy natomiast zdradzić, jakie technologie stosujemy w procesie produkcji. Obrabiarki ultradźwiękowe zostały w naszej firmie wprowadzone w 1987 r., a proces laserowej obróbki materiałów supertwardych – w roku 1992. 46 | Polski Przemysł – lipiec 2013

Waszymi odbiorcami są tylko firmy w Polsce czy podbijacie też rynki światowe? Nasza firma jest na rynku od 1987 r. Na początku naszymi odbiorcami były głównie firmy polskie. Wraz z rozwojem przedsiębiorstwa zaczęliśmy pozyskiwać klientów zagranicznych – z USA, Szwecji, Austrii. Dziś eksport to ponad 40% naszych przychodów. Koncentrujemy się na pozyskiwaniu klientów z Rosji, Białorusi, Ukrainy, Niemiec, Austrii, Czech, ze Słowacji, czyli wśród naszych najbliższych sąsiadów. Bardzo często słyszy się stwierdzenie, że prowadzenie biznesu w Polsce się nie opłaca. NOTA dodatkowo ma swoją siedzibę w województwie lubelskim. Warto prowadzić biznes w naszym kraju? Dopadł was tak zwany syndrom Polski Wschodniej? Każdy sam powinien odpowiedzieć na pytanie, czy opłaca mu się prowadzenie biznesu. Ja podjąłem tę decyzję 27 lat temu i do dziś jej nie żałuję. W firmie skupiamy się na tym, żeby wydobyć wszystkie pozytywne aspekty, które możemy wykorzystać w naszej działalności. Siedziba w województwie lubelskim pozwala nam korzystać z Programu Rozwoju Polski Wschodniej. Możemy prowadzić szerokie działania marketingowe dofinansowane ze środków Unii Europejskiej. Mam tu na myśli choćby udział w imprezach targowych, co pozwala dotrzeć do większej liczby potencjalnych kontrahentów i rozreklamować naszą markę. Wraz z Polską Agencją Informacji i Inwestycji Zagranicznych oraz innymi firmami z Polski Wschodniej mieliśmy możliwość zaprezentowania swojej firmy w USA, Niemczech, we Francji i w Chinach. Każdy taki wyjazd to nawiązanie


TRADYCJA ZOBOWIĄZUJE! INFOLINIA: +48 508 01 01 01 ul. Krakowska 140, 34-120 Andrychów fax +48 33 875 16 66 e-mail: zaslaw@zaslaw.pl

D-762-18

nowych kontaktów, zapoznanie się z najnowszymi trendami w branży, możliwość wymiany doświadczeń. Myślę, że bez względu na miejsce prowadzenia działalności najważniejsza jest wiedza, dobra oferta dostosowana do klienta i pomysł na biznes. Firma jest członkiem Wschodniego Klastra Obróbki Metali. Jakie korzyści z tego płyną? Jesteśmy nie tylko członkami WKOM, lecz także – od 1994 r. – International Wire & Machinery Association, należymy do Polskiej Izby Gospodarczej Elektrotechniki. Wierzę, że polskie firmy razem są silniejsze niż osobno. Dzięki członkostwu we Wschodnim Klastrze możemy wymieniać się doświadczeniem z firmami, które używają naszych narzędzi, wspólnie pracować nad udoskonaleniem narzędzi i procesów produkcyjnych.

D-762-14

Mnie cały czas zastanawia, jak to jest z tym diamentem. Skąd go pozyskujecie? Syntetyczny surowiec do produkcji narzędzi diamentowych produkuje kilkanaście firm na świecie. My kupujemy materiały do naszej produkcji w Europie, Japonii, USA i Chinach.

D-745-14

Proszę pochwalić się waszym parkiem maszynowym. Park maszynowy stosowany w tego typu produkcji jest bardzo specjalistyczny. Obrabiarki często produkowane są tylko w pojedynczych egzemplarzach, do konkretnych zadań według specjalnej specyfikacji zamawiającego. Posiadamy obrabiarki laserowe, ultradźwiękowe obrabiarki profilujące, ultradźwiękowe obrabiarki szlifująco-polerujące oraz laserowe urządzenie kontrolno-pomiarowe. Oczywiście, trudno byłoby nam obejść się bez klasycznych obrabiarek do metalu oraz klasycznych szlifierek narzędziowych. Sukces firmy zależy od jej pracowników. Pomówmy o waszej kadrze. Warto pracować w NOTA? Jednym z najważniejszych celów firmy jest dostarczenie klientowi wysokiej jakości produktów, usług, wiedzy i pomocy. Chcąc spełnić to założenie, muszę dostarczać swoim pracownikom odpowiednich narzędzi. W związku z tym pracownicy biorą udział w szkoleniach, spotkaniach branżowych, kursach językowych. Mam to szczęście, że zbudowaliśmy zespół otwartych, sumiennych, kreatywnych ludzi, którzy z entuzjazmem podchodzą do swoich zajęć. Jakie macie plany na przyszłość? Mamy sporo planów, ale ich realizacja jest uzależniona od sytuacji ekonomicznej – zarówno naszej, jak i otoczenia. Z pewnością będziemy wprowadzali nowe technologie i nowe maszyny, aby przyśpieszyć procesy produkcyjne i wprowadzać nowe wyroby. Sukcesywne poszerzanie naszej oferty umożliwi nam pełniejszą współpracę z dotychczasowymi klientami oraz wejście na nowe obszary rynku. Pomimo kryzysu patrzymy w przyszłość z nadzieją i optymizmem. ■

D-744-14

D-737-12A

www.zaslaw.pl Polski Przemysł – lipiec 2013 | 47


Trzeba przyznać, że firm w branży budowlanej jest dużo, zatem konkurencja jest spora. Jaki sposób na jej pokonanie ma prezes firmy Instalbud z Lubyczy Królewskiej? to prawda, konkurencja w tej branży jest ogromna. W ostatnich latach powstało wiele firm budowlanych – od małych, rodzinnych, po wielkie korporacje. Pomimo takiej sytuacji nasza firma utrzymuje się na rynku na niezmienionym poziomie. Myślę, że dużym atutem naszej firmy i tym, co bardzo liczy się w kontaktach biznesowych, jest solidność i rzetelność. do tego dochodzi jeszcze wieloletnie doświadczenie w branży budowlanej. W mojej opinii są to filary funkcjonowania naszej firmy, które pozwalają nam być firmą konkurencyjną w tej branży. Ponadto dziś inwestorzy poszukują wykonawców budowlanych świadczących usługi kompleksowe. Nasza firma zatrudnia fachowców z wielu dziedzin budownictwa, posiada szerokie zaplecze sprzętowe i dzięki temu może zrealizować inwestycje pod „klucz”. Proszę powiedzieć, jakie usługi firma świadczy swoim klientom. Specjalizujemy się w usługach budowlanych, montażowych oraz instalacyjnych. Swoim klientom zapewniamy rzetelne wykonanie zleconych realizacji przy zastosowaniu najnowszych rozwiązań technologicznych i wysokiej jakości materiałów. Współpracujemy z najlepszymi dostawcami z naszego regionu. Według starej zasady: „Nasz klient – nasz pan” jesteśmy elastyczni w stosunku do wymagań inwestorów oraz zawsze służymy fachowym doradztwem. Posiadamy certyfikat zarządzania jakością iSO 9001:2008.

wojciech Stepaniuk

wiarygodność przy wyborze firmy budowlanej jest najważniejsza Instalbud E. Gałek i Partnerzy sp. j. to firma o ugruntowanej pozycji, znana w południowo-wschodniej Polsce. Należy do wąskiego grona najlepiej rozwijających się firm z terenu powiatu tomaszowskiego na Lubelszczyźnie. I choć jej siedzibą jest Lubycza Królewska – niewielka miejscowość na południu województwa lubelskiego – firma ceniona jest w branży za swój profesjonalizm. Nie boi się żadnych wyzwań, o czym wiedzą okoliczni inwestorzy. O firmie Instalbud z Lubyczy Królewskiej rozmawiamy z jej prezesem – Eugeniuszem Wiesławem Gałkiem.

Waszą ofertę można podzielić na cztery podstawowe działy. Proszę je scharakteryzować. W naszej działalności można wyróżnić następujące działy: usługi budowlano-montażowe, instalacyjne, prace ziemne i drogowe oraz remontowe. usługi budowlano-montażowe stanowią główny profil firmy instalbud. Wykonujemy obiekty przemysłowe i hale magazynowe, budynki biurowe i handlowo-usługowe, budynki mieszkaniowe oraz obiekty użyteczności publicznej. W 2012 r. zakończyliśmy między innymi budowę hali sportowej należącej do kompleksu obiektów sportowych Powiatowego Międzyszkolnego Centrum Sportu i rekreacji w tomaszowie lubelskim oraz halę sportową w Podhorcach. Wśród usług instalacyjnych możemy wymienić wewnętrzne i zewnętrzne instalacje sanitarne, gazowe i elektryczne wykonywane zarówno przy okazji budowy określonych obiektów, jak i w ramach odrębnych zadań. tu możemy się pochwalić wykonaniem kanalizacji sanitarnej w lubyczy Królewskiej. Odnośnie do prac ziemnych i drogowych specjalizujemy się głównie w budowie parkingów przy obiektach użyteczności publicznej, placów manewrowych przy zakładach przemysłowych, chodników. Przygotowujemy podłoże pod budowę boisk sportowych, terenów zielonych i obiektów małej architektury. Na zlecenie klientów wykonujemy również prace remontowe i modernizacyjne. Są to głównie prace termomodernizacyjne polegające na wykonaniu dociepleń budynków, wymianie stolarki okiennej i drzwiowej, wymianie i ociepleniu dachów budynków. W ofercie jest też produkcja konstrukcji stalowych. Przy realizacji zadań budowlanych na obiektach przemysłowych wykonujemy i montujemy również konstrukcje stalowe. Na terenie naszego zakładu posiadamy zaplecze dobrze przygotowane do tego rodzaju produkcji, co zdecydowanie ułatwia nam pracę. W szybkim czasie dostarczamy gotowe elementy na miejsce budowy. Na co zwracać szczególną uwagę, gdy się wybiera firmę świadczącą usługi w branży budowlanej? Przy obecnej dużej konkurencji bardzo trudno jest wybrać odpowiedniego wykonawcę budowlanego, zwłaszcza że przy zamówieniach publicznych pierwszorzędną rolę odgrywa cena. Niejednokrotnie życie


Instalbud sp. j. ma dość specyficzną lokalizację: głęboka prowincja województwa lubelskiego, tuż przy granicy z Ukrainą. Za dobrze to pewnie nie rokuje, jeśli chodzi o pozyskiwanie klientów, bo wszędzie stąd daleko. Jak to wygląda w waszym wypadku? W dzisiejszych czasach o sukcesie firmy nie decyduje adres jej siedziby. łatwy dostęp do różnych źródeł informacji, głównie dzięki internetowi, pozwala nam funkcjonować na rynku o dużym zasięgu. Obecnie wykonujemy prace budowlane na terenie województwa lubelskiego i podkarpackiego, gdyż tutaj mamy zapewniony front robót i nie musimy ponosić dodatkowych kosztów związanych z delegacjami.

Eugeniusz Wiesław Gałek instalbud E. gałek i Partnerzy sp. j.

pokazało – weźmy chociaż przykład budowy autostrad w Polsce – że nie powinno to być głównym kryterium wyboru wykonawcy. Wybierając firmę świadczącą usługi w branży budowlanej powinniśmy zwrócić szczególną uwagę na jej pozycję na rynku, doświadczenie i osiągnięcia. Odpowiedzieć sobie na pytanie, czy jest wiarygodnym partnerem. Najprostszym sposobem jest sprawdzenie dotychczasowego dorobku firmy w zakresie wykonawstwa oraz zasięgnięcie opinii innych inwestorów, którzy współpracowali z danym wykonawcą. 21 lat na rynku to spore doświadczenie. Jak pan ocenia rozwój firmy przez te wszystkie lata działalności? Z czego jest pan zadowolony, a co wspomina nie najlepiej? Firma powstała w marcu 1992 r. w następstwie upadłości Państwowego Ośrodka Maszynowego w lubyczy Królewskiej. Wtedy to pięciu byłych pracowników postanowiło założyć własną działalność w formie spółki. 21 lat na rynku to długi okres. Nasza spółka rozwijała się równocześnie z gospodarką rynkową w naszym kraju. Wszyscy wtedy uczyliśmy się funkcjonowania w nowej sytuacji. Sukcesywnie zwiększaliśmy zatrudnienie oraz wachlarz świadczonych usług. to pozwoliło nam umocnić naszą pozycję na rynku lokalnym, a w dalszej perspektywie – regionalnym. W mojej ocenie osiągnęliśmy przez ten okres bardzo wiele – jesteśmy firmą doświadczoną i godną zaufania. Jestem zadowolony z partnerskiej współpracy ze wspólnikami. dzięki temu mogliśmy dojść do punktu, w którym się znajdujemy. Nie mam niemiłych wspomnień z okresu działalności naszej spółki.

Wraz z wejściem Polski do unii Europejskiej i wdrożeniem wielu programów pomocowych, mających na celu wyrównanie poziomu gospodarczego do standardów europejskich, zwiększyło się zapotrzebowanie na usługi budowlane zarówno podmiotów instytucjonalnych, jak i sektora prywatnego. Bardzo nam to pomogło w pozyskaniu nowych klientów. Jeżeli zajdzie taka potrzeba, powiększymy obszar swojej działalności na kraje Europy. Skoro znajdujecie się blisko Ukrainy i ogromnego przejścia granicznego Hrebenne–Rawa Ruska, to czy firma prowadzi interesy z Ukraińcami? Nie prowadzimy interesów z kontrahentami z ukrainy. Jednak przyszłość niesie ze sobą nieoczekiwane sytuacje, niewykluczone więc, że może do tego dojść. Na pewno wejście ukrainy do unii Europejskiej ułatwiłoby nawiązanie kontaktów biznesowych. Instalbud z Lubyczy Królewskiej to przykład solidnej marki o mocno ugruntowanej pozycji na rynku lubelskim. Zdradzi pan wasz sposób na sukces? Obecną pozycję na rynku osiągnęliśmy dzięki wielu czynnikom, począwszy od ogromnej determinacji i zaangażowania wspólników, dla których firma jest drugim domem. dobór stałej i wykwalifikowanej kadry oraz duże zaplecze sprzętowe niewątpliwie przyczyniły się do rozwoju spółki. W 2007 r. zostaliśmy docenieni przez przedstawicieli powiatu tomaszowskiego, którzy uhonorowali nas Srebrnym gryfem. Wyróżnienie to przyznawane jest corocznie instytucjom, organizacjom, stowarzyszeniom, firmom i osobom fizycznym szczególnie zasłużonym dla rozwoju powiatu tomaszowskiego oraz jego promocji w kraju i poza granicami. W ubiegłym roku otrzymaliśmy wyróżnienie przyznawane przez „Puls Biznesu” dla firm zwiększających swoje obroty – gazele Biznesu 2012. Uzyskanie pozycji lidera rynku wymagało wielu nakładów i ciężkiej pracy. Ale nie udałoby się tego uzyskać bez dobrze dobranej i zgranej kadry. Porozmawiajmy więc o waszej załodze.

Firma to przede wszystkim ludzie. W pierwszy roku naszej działalności zatrudnialiśmy kilkunastu pracowników. Obecnie dysponujemy 90-osobową ekipą. Sezonowo zatrudniamy nawet do 150 osób. dobierając kadrę, staramy się wykorzystywać potencjał zarówno długoletnich doświadczonych pracowników, jak i zapał oraz ambicję osób młodych. Skupiamy przy sobie fachowców z różnych dziedzin budownictwa: murarzy, dekarzy, blacharzy, hydraulików, elektryków i operatorów maszyn budowlanych. Nad nimi czuwa wykwalifikowana kadra kierownicza. Trudno jest prowadzić biznes w regionach kraju zwanych Polską B? Prowadzenie biznesu ogólnie w Polsce jest trudnym zadaniem. Wymaga to ogromnego poświęcenia i zaangażowania, a skomplikowane i niespójne przepisy prawne nie są przyjacielem przedsiębiorcy. W mojej opinii Polska Wschodnia powoli przestaje być tzw. Polską B. Od momentu wejścia naszego państwa do unii Europejskiej region ten znacznie rozwinął się gospodarczo. Biorąc to pod uwagę, myślę, że coraz łatwiej funkcjonować na tym terenie. Co może pan powiedzieć o obecnej sytuacji firmy? Obecną sytuację firmy oceniam pozytywnie. Pomimo ogromnej konkurencji, złych nastrojów panujących w budownictwie oraz kryzysu gospodarczego panującego w Europie udaje się nam funkcjonować na niezmienionym poziomie. A jakie były początki. Było trudno? Na pewno nie było łatwo. decyzja o utworzeniu spółki wiązała się z ogromnymi wyrzeczeniami, poświęciliśmy swój czas i majątek, nie wiedząc właściwie, co z tego wyjdzie. W początkowym okresie działalności spółka ograniczała się do wykonywania remontu stacji paliw, świadczenia usług tokarskich, ślusarskich i spawalniczych w wynajmowanej hali byłego POM. W październiku 1993 r. została rozwiązana umowa na wynajem pomieszczeń stacji obsługi i działalność gospodarcza spółki została przeniesiona na teren nowo zakupionej nieruchomości przy ulicy żwirki i Wigury 11. W tym miejscu działamy do dnia dzisiejszego. Sukcesywnie, w miarę zatrudniania pracowników firma rozszerzała zakres świadczonych usług. Podjęto się wykonawstwa remontów kapitalnych cystern do przewozu mleka dla spółdzielni mleczarskich z terenu całego kraju oraz robót instalacyjno-budowlanych stacji paliw. dostosowując się do potrzeb rynku, rozszerzaliśmy zakres świadczonych usług, koncentrując się głównie na robotach budowlano-montażowych i realizacji obiektów „pod klucz”. Jakie plany na przyszłość ma Instalbud? Ciągłe doskonalenie się. Nie możemy stać w miejscu. Cały czas staramy się rozwijać, inwestując w nowoczesny sprzęt budowlany, środki transportowe i korzystając z najnowszych technologii w budownictwie. ■ Polski Przemysł – lipiec 2013 | 49


ŚFUP zapowiada podwojenie przychodów w ciągu 4 lat i umocnienie swojej pozycji na rynku energetyki

Eksperci

od stali


Świdnicka Fabryka Urządzeń Przemysłowych odrodziła się na nowo. Dzisiaj realizuje zamówienia na indywidualne zamówienie dla klientów zarówno z Polski i Europy, jak i dalszych zakątków świata. Są wśród nich rozwiązania dla przemysłu cukrowniczego, ochrony środowiska, a nawet zbiorniki helowe spełniające surowe wymagania energetyki jądrowej, mające pracować w CERN pod Genewą. Są też urządzenia dla energetyki odnawialnej oraz mieszalniki stosowane w przemyśle spożywczym. Wszystko ze stali zwykłej i kwasoodpornej.

B

ogdan Bawiec, prezes zarządu Świdnickiej Fabryki Urządzeń Przemysłowych w 2002 r. z kilkoma znajomymi postawił sobie jasno określony cel – fabryka ma stanąć na nogi. Kluczowa dla losów firmy okazała się decyzja o sięgnięciu po doświadczonych pracowników, którzy w latach, kiedy zakład przeżywał największe problemy, z niego odchodzili. „W Polsce często nie docenia się takich osób. My uznaliśmy, że ci ludzie mają ogromną wiedzę w zakresie realizowanych przez nas konstrukcji. To był strzał w dziesiątkę, bo w naszej branży doświadczenie zdobywa się latami” – mówi Bogdan Bawiec.

Energetyka – nowe wyzwanie dla ŚFUP Syn prezesa zarządu – Piotr – jest w firmie dyrektorem Oddziału Energetyki. Ma za zadanie wykorzystać potencjał, jaki drzemie w rozwiązaniach energetyki odnawialnej. Pierwsze sukcesy już są: „Niedawno dostarczyliśmy urządzenia służące do toryfikacji drewna w jednej z największych na świecie tego typu instalacji pracującej w Holandii. Kolejnym przedsięwzięciem było wykonanie instalacji z reaktorem fluidalnym do zgazowania drewna i słomy celem produkcji ciepła, a w przyszłości także energii elektrycznej. To tylko niektóre z naszych projektów” – wymienia Piotr Bawiec i zaraz dodaje, że ŚFUP na terenie Polski może takie instalacje realizować „pod klucz”. „Czekamy tylko na nową ustawę, która określi ramy dla inwestycji związanych z energetyką odnawialną” – podsumowuje Piotr Bawiec.

Mariusz Krysiak

Inżynierowie ze świdnickiej fabryki współpracują również z polskimi naukowcami m.in. z Politechniki Warszawskiej i Politechniki Wrocławskiej. Wszystko kręci się wokół zagadnienia zgazowania, czyli procesu, który pozwala np. z biomasy produkować gaz Polski Przemysł – lipiec 2013 | 51


Certyfikaty i jakość ŚFUP • Certyfikat ISO 9001: 2008 nadany przez TÜV Rheinland, • Certyfikat Zakładowej Kontroli Produkcji potwierdzający zgodność produkowanych konstrukcji wg klasy EX C4 zgodnie z EN 10902:2008 + A1 – nadany przez GSI SLV Berlin, • Certyfikat DIN EN ISO 3834-2 o spełnieniu wymagań jakości w spawalnictwie – nadany przez GSI SLV Berlin, • Uprawnienia UDT na wytwarzanie i naprawę zbiorników ciśnieniowych i bezciśnieniowych oraz rurociągów technologicznych, • Certyfikat na wytwarzanie zbiorników ciśnieniowych nadany przez Promatomnadzor, Białoruś.

dopalany w dalszej części instalacji w silnikach gazowych lub kotłach energetycznych. „Temat zgazowania ostatnio stał się bardzo interesujący zarówno w Europie, jak i w Polsce. My mamy spore doświadczenie w tym zakresie, bowiem wykonaliśmy już kilka takich instalacji. W samym procesie można jeszcze wiele osiągnąć i w kwestii oczyszczania produkowanego gazu, i wykorzystywania różnych paliw, takich jak odpady komunalne czy osady ściekowe. Nad tym pracujemy wspólnie ze środowiskami naukowymi” – tłumaczy Piotr Bawiec. Wszystko po to, aby rozwiązania oferowane przez ŚFUP były odpowiedzią na zapotrzebowanie rynku, a przy tym charakteryzowały się dużym stopniem innowacyjności, popartym niezbędnymi badaniami. „A kto jest potencjalnym klientem?” – pytam. „Szczególnie branża ciepłownicza, z zastrzeżeniem, że mówimy tu o instalacjach o mocy cieplnej nie mniejszej niż 5 MW. Mniejszych nie opłaca się eksploatować” – tłumaczy dyrektor Bawiec.

Jakość jak dla elektrowni atomowej. Materiały jak dla NASA

CZĘŚCI ZNORMALIZOWANE, ŚRUBY, SWORZNIE, NITY OD PONAD 70 LAT

Zarząd ŚFUP wyzwań z pewnością się nie boi. Fabryka aktualnie realizuje niewielki – jeśli chodzi o rozmiary – ale spory, jeżeli spojrzeć na wymagania, jakie firma musiała spełnić, projekt budowy zbiornika helowego. „Będzie to część instalacji kriogenicznej pracującej w ośrodku CERN” – wyjaśnia prezes Bawiec. Innymi słowy – świdniczanie rozbudowują wielki zderzacz hadronów. „Cała trudność polega tu na spełnieniu wymogów, które są identyczne jak przy budowie elektrowni atomowej” – wyjaśnia jeden z inżynierów ŚFUP, Władysław Ślasko, który jest jednocześnie dyrektorem ds. handlu i marketingu.

BEZPIECZENSTWO JEST KWESTIA TECHNIKI. ZAUFANIE JEST KWESTIA NASTAWIENIA Watermann Polska Sp. z o.o. 41-800 Zabrze ul. Wolności 94/217,218, Tel./fax: +48 32 375 06 66 biuro-pl@watermann-gmbh.de, www.watermann-gmbh.de

52 | Polski Przemysł – lipiec 2013

„Wielokrotnie gościliśmy u nas przedstawicieli audytorów, których zadaniem była ocena warunków wykonania zbiornika. Jednym z nich było posiadanie wydzielonej sekcji do tzw. białych stali. Dodatkowo próbki surowca, z którego zbiornik jest wykonywany, były wysyłane na badania do laboratorium w celu oceny ich jakości. Wszystko przebiegło bez zarzutu” – z zadowoleniem mówi dyrektor Ślasko.


Wykonanie, dostawa i montaż pieca wapiennego oraz urządzeń wapniarni (rok 2012) W 2012 r. ŚFUP był wykonawcą kompletnej stacji pieca wapiennego 200 m3 i wapniarni służącej do wypalania kamienia wapiennego i produkcji mleka wapiennego w zakładzie Nordzucker Cukrownia Opalenica. Firma wykonywała to zadanie jako generalny dostawca i realizowała je pod klucz. Zakres prac obejmował: projekt koncepcyjny i wykonawczy instalacji pieca wapiennego i wapniarni, dostawę i montaż urządzeń, instalacji technologicznych, elektrycznych i automatyki, wykonanie fundamentów pod piec wapienny i pod urządzenia wapniarni, wykonanie wymurówki pieca i pozostałych prac budowlanych, przeprowadzenie rozruchu mechanicznego i technologicznego instalacji, szkolenie obsługi i nadzoru pieca wapiennego.

ŚFUP miał ogromny udział w budowie cukrowni na całym świecie. Tabliczki z logotypem firmy znajdziemy w cukrowniach m.in. na terenie Niemiec, Chin, Iranu, Iraku, Grecji, Kuby, Ukrainy, Białorusi, Rosji i innych krajów Prezes Bawiec dodaje: „Na każdym etapie produkcji jesteśmy w stałym kontakcie z przedstawicielami z Genewy. Konsultujemy z nimi realizację poszczególnych faz budowy zbiornika, począwszy od odpowiedniej rejestracji czynności i materiałów, poprzez obróbkę mechaniczną, niezwykle istotny w tak ekstremalnych warunkach pracy urządzenia proces spawania, a także końcowe przygotowanie powierzchni. Wypracowany został także sposób realizacji prób ciśnieniowych z użyciem próżni i detektora helowego. Ten kontrakt daje nam możliwość pozyskania ogromnej wiedzy związanej z technologią produkcji tak skomplikowanych urządzeń. Pozwala również na wymianę doświadczeń ze środowiskiem „wielkiej nauki” pod kątem możliwości wytwórczych i zastosowania najlepszych dostępnych procedur wytwórczych. Nierzadko adoptujmy te procedury na przykład w dziale kontroli jakości.

Wskakujcie do miski – od cukru do cukierków Te słowa stały się sławne dzięki reklamie drażetek M&Ms. Do ich produkcji w Polsce przyczyniła się również fabryka świdnicka. I to całkiem niedawno. „Dostaliśmy zapytanie z firmy Mars, czy nie możemy wyprodukować dla nich urządzeń do powlekania miękkiego. Z początku nie wiedzieliśmy, co to w ogóle znaczy. Po wstępnej ocenie zauważyliśmy, że mieszalniki te

SZEROKA OFERTA KSZTAŁTOWNIKÓW ZAMKNIĘTYCH O PRZEKROJACH KWADRATOWYCH I PROSTOKĄTNYCH ORAZ RUR KONSTRUKCYJNYCH I PRECYZYJNYCH

WWW.KOENIGSTAHL.PL

• śruby • nakrętki • podkładki

• pręty gwintowane • osprzęt budowlany • narzędzia

Tel./fax: 71/354-49-11, 609476619 normazet@normazet.com.pl, www.normazet.com.pl

Polski Przemysł – lipiec 2013 | 53


Historia ŚFUP Historia fabryki sięga roku 1868, kiedy to powstała mała kuźnia wykonująca drobne usługi dla rolnictwa. Założycielami firmy byli Heinrich Främbs i Adolf Freudenberg. W wyniku inwestycji i wzrostu sprzedaży zakład przekształcił się w fabrykę maszyn z trzema odlewniami żelaza, halą odlewni mosiądzu, dwiema halami montażowymi i licznymi magazynami. Pierwsza nazwa fabryki FRÄMBS & FREUDENBERG pochodziła od nazwisk jej twórców. Z czasem zakład zmienił profil produkcji i skoncentrował się na wytwarzaniu maszyn i urządzeń dla przemysłu cukrowniczego, co – jak się okazało – stało się głównym atutem firmy. Oprócz tego realizowano dostawy maszyn tekstylnych i urządzeń wykorzystywanych w przemyśle włókienniczym. Największą chlubą założycieli były jednak kotły parowe dla górnictwa, sektora cegielnianego i spożywczego. W 1920 r. fabryka zyskała status największej w Świdnicy. Pracowała do wybuchu II wojny światowej. Po jej zakończeniu, w 1945 r. produkcję wznowiono. Jak opisuje to Andrzej Dobkiewicz w swoim tekście „Świdnickie serce «Sołdka»”: „Niewielu świdniczan pamięta, że na pierwszym statku wybudowanym po 1945 roku w polskich stoczniach s/s «Sołdek», zamontowane zostały urządzenia ze Świdnickiej Fabryki Urządzeń Przemysłowych (ŚFUP)”.

przypominają nasze suszarki bębnowe, które robiliśmy dla wielu cukrowni” – mówi Jerzy Lisaj, kierownik marketingu. Trzeba tu wspomnieć, że ŚFUP miał ogromny udział w budowie cukrowni na całym świecie. Tabliczki z logotypem firmy znajdziemy w cukrowniach m.in. na terenie Niemiec, Chin, Iranu, Iraku, Grecji, Kuby, Ukrainy, Białorusi, Rosji i innych krajów. Dzisiaj świdnicka fabryka, ze względu na swoje doświadczenie w tym zakresie, jest gotowa zaprojektować i zrealizować cały proces budowy instalacji do produkcji wapna i mleka wapiennego oraz stacji suszenia cukru dla każdej cukrowni pod klucz. To zaprocentowało przy współpracy z firmą Mars. „Pojechaliśmy do nich w celu sprecyzowania ich potrzeb. Oni przyjechali do nas, a my pokazaliśmy, że potrafimy zrealizować ich wymagania. Było łatwiej, bo po pierwsze, mamy osobną powierzchnię wydzieloną do produkcji ze stali nierdzewnej, tzw. białej stali. Po drugie, jedna z osób pracujących w firmie Mars znała już nas, bo wcześniej pracowała w cukrowni” – opisuje Lisaj. 54 | Polski Przemysł – lipiec 2013

Kuleczkowanie przynosi nadspodziewanie dobre efekty w wypadku obrabiania elementów ze stali nierdzewnej. Elementy te po obróbce uzyskują aksamitną, jasną barwę, równą na całej powierzchni. W zależności od potrzeb stosuje się mikrokulki o średnicy 50, 75, 100, 125, 150, 175 i 200 mikronów


Wykonanie i dostawa dwóch mieszalników bębnowych na obrotnikach rolkowych do miękkiego pokrywania (lata 2012–2013) Na podstawie zdobytego doświadczenia produkcyjnego oraz pozytywnej opinii klienta w zakresie eksploatacji wyżej wymienionych urządzeń firma pozyskała i obecnie kontynuuje produkcję kolejnych mieszalników dla tego samego klienta oraz uzgadnia warunki i możliwości wykonania podobnych urządzeń dla pozostałych firm z grupy Mars. Nieobrabiane powierzchnie bębna i konstrukcji wsporczej po wykonaniu były kuleczkowane (oczyszczone strumieniowo-ściernie szklanymi kuleczkami).

„Można powiedzieć od cukru do cukierków” – dodaje z uśmiechem.

Wielka hala i ponad stutonowe suwnice Hala produkcyjna ŚFUP robi wrażenie. „Jeszcze 10 lat temu latały tutaj gołębie. Nie działo się nic” – wspominają byli i obecni pracownicy. Dzisiaj ogromne – mogące podnieść ciężar do 100 t – suwnice, nowoczesna aparatura do spawania i urządzenia do cięcia blach za pomocą wody i plazmy oraz bramy pozwalające wywieźć z fabryki konstrukcje o średnicy 7 m stanowią główne atuty firmy, która jest jedną z niewielu w Polsce z parkiem maszynowym przygotowanym do przenoszenia tak ciężkich i dużych urządzeń.

Odprężają wibracyjnie System odprężania wibracyjnego (czyli tzw. stabilizacja wibracyjna) to tania, szybka i energooszczędna alternatywa wyżarzania odprężającego. ŚFUP wprowadził stabilizację wibracyjną do technologii wykonania swoich urządzeń. „Stabilizujemy wibracyjnie konstrukcje spawane ze stali węglowej i stali wysokostopowych przed obróbką skrawaniem. Odprężanie wibracyjne może być stosowane na dowolnym etapie procesu technologicznego, np. tuż przed obróbką wykańczającą, likwidując nie tylko naprężenia spawalnicze, ale także naprężenia po wstępnej obróbce mechanicznej. Czas takiego procesu jest znacznie krótszy od wyżarzania odprężającego, a sam proces wibrowania nie obciąża w jakikolwiek sposób środowiska” – wyjaśnia dogłębnie Zbigniew Wróbel, dyrektor ds. techniczno-produkcyjnych. Kolejnym ciekawym przykładem procesu stosowanego w ŚFUP jest kuleczkowanie i szkiełkowanie. Polski Przemysł – lipiec 2013 | 55


Globalny lider w sektorze farb i powłok dla przemysłu Farby antykorozyjne przeznaczone do ochrony konstrukcji metalowych eksploatowanych we wszystkich środowiskach korozyjności Farby przeznaczone do ochrony wewnętrznych powierzchni zbiorników na różne media Powłoki ogniochronne dla konstrukcji stalowych Powłoki ochronne przed korozja w zbiornikach dla przemysłu petrochemicznego (Fast Return To Service) Wykładziny ochronne dla konstrukcji stalowych i betonowych w przemyśle chemicznym

• • • • • •

Pet rochemia i che m ia Energ e t yk a B u downic t wo og óln e i in fra st ru kt u ra ln e Pr zemysł ma sz ynow y Pr zemysł sto czniow y G ó r nic t wo AkzoNobel Car Refinishes Polska Sp. z o. o. ul. Cybernetyki 7B, 02-677 Warszawa, T +48 22 321 0621 Biuro obsługi handlowo – technicznej ul. Kościuszki 10; 87-800 Włocławek, T +48 54 412 19 35, F +48 54 412 19 47

www.international-pc.com

Hedan sp. z o.o. z siedzibą we wrocławiu to nowoczesne przedsiębiorstwo inżynieryjne, handlowe oraz usługowe. w naszej ofercie znajdziecie państwo najwyższej jakości łożyska toczne, technikę liniową, elementy przenoszenia napędu, uszczelnienia oraz serwis, w skrócie, wszystko czego potrzebuje wydział utrzymania ruchu. W naszym magazynie znajdziecie Państwo dostępne od ręki tysiące produktów we wszystkich kategoriach. Ekspresowe dostawy oraz prace inżynieryjne domykają zakres naszych usług. To wszystko wraz z innowacyjnością i odwagą do wdrażania nowych rozwiązań czynią z nas lidera w swojej branży. Na zamówienie zajmujemy się również dostawami kompletnych urządzeń. Oprócz dostaw standardowych produktów, Hedan oferuje również ich obróbkę i pasowanie. Na specjalne życzenie dostarczamy i montujemy kompletne urządzenia, jak również zlecamy produkcję komponentów według dokumentacji warsztatowej. Nasza ekipa serwisowa gotowa jest zamontować i dokonać rozruchu oferowanych produktów.

56 | Polski Przemysł – lipiec 2013

Kluczowym zagadnieniem projektu było wyprodukowanie kompletnego reaktora w bardzo krótkim czasie (3 miesiące od otrzymania dokumentacji warsztatowej). Jest to skomplikowana konstrukcja stalowa wykonana ze stali żaroodpornej typu 253MA – 1,4835), a rurociągi gazu to typ 310 – 1,4841. Była to konstrukcja w pełni spawana, która musi wytrzymać wysokie temperatury podczas normalnej pracy. Temperatura procesu zgazowywania 800–850°C. Materiał wsadowy do zgazowania w reaktorze – zrębki drewna. Masa całkowita konstrukcji: 8000 kg + 3000 kg dodatkowych robót budowlanych.

centrala ul. Godlewskiego 7A/1 54-609 Wrocław tel. +48 71 792 51 90 fax +48 71 792 51 91 e-mail: hedan@hedan.pl magazyn ul. Żernicka 296 (wjazd od Jerzmanowskiej) 54-510 Wrocław tel. +48 71 349 52 91

www.hedan.pl

661 155 155 zapraszamy do współpracy

Wykonanie i dostawa reaktora ze złożem fluidalnym do zgazowania odpadów drewna (lata 2012–2013)

całodoBowy teleFon alarmowy

„Kuleczkowanie przynosi nadspodziewanie dobre efekty w wypadku obrabiania elementów ze stali nierdzewnej. Elementy te po obróbce uzyskują aksamitną, jasną barwę, równą na całej powierzchni. W zależności od potrzeb stosuje się mikrokulki o średnicy 50, 75, 100, 125, 150, 175 i 200 mikronów” – tłumaczy dyrektor Ślasko. Dzięki temu procesowi aparaty produkowane przez ŚFUP wyglądają naprawdę ładnie. A wygląd zewnętrzny jest bardzo ważny, szczególnie w wypadku zakładów widocznych z często uczęszczanych szlaków komunikacyjnych. Wszystko to dzięki determinacji kierownictwa firmy i wejściu Polski do Unii Europejskiej. To wtedy zarząd ŚFUP podjął decyzję o uruchomieniu oddziału w Niemczech. Pozwoliło to zatrzymać najlepszych pracowników, chcących uciec za chlebem na zachód, a także pozyskanie sporej ilości kontraktów na rynku niemieckim. „Na przykład ostatnie zamówienia, dotyczące budowy urządzeń w niemieckich cukrowniach, wymagały obsługi budowy z terenu Niemiec. Wejście do UE otworzyło nam ten rynek, a w krajach, które weszły do wspólnoty, spowodowało zaostrzenie norm. Zakłady musiały się modernizować i na tym skorzystaliśmy” – tłumaczy nam Robert Staszczyszyn, dyrektor ds. ekonomicznych. O tym, że strategia firmy pod sterem nowych właścicieli przynosi efekty, świadczy kilka twardych danych.


W 2012 r. zanotowaliśmy ponad 50 mln zł przychodów. To już trzeci rok z rzędu. Powiem, że zaczynaliśmy od 8 pracowników i przychodów wysokości 5 mln zł w roku 2002. Obecnie zatrudniamy ponad 260 osób

Przyszłość „W 2012 r. zanotowaliśmy ponad 50 mln zł przychodów. To już trzeci rok z rzędu. Powiem, że zaczynaliśmy od 8 pracowników i przychodów wysokości 5 mln zł w roku 2002. Obecnie zatrudniamy ponad 260 osób” – wylicza dyrektor Staszczyszyn. „Nam się udało między innymi dzięki dużej dywersyfikacji odbiorców. Mieliśmy wiele okazji, by zapewnić sobie zamówienia dzięki współpracy z jedną dużą firmą. Nie zrobiliśmy tego i nie żałujemy, bo to my, począwszy od w 2008 r., mieliśmy portfel zleceń pozwalających zwiększyć wielkość produkcji w czasach kryzysu gospodarczego. Chcemy nadal dywersyfikować naszą działalność. Duże nadzieje wiążemy szczególnie z produktami, do których używa się tzw. białej stali” – dodaje prezes Bawiec. Coraz więcej zamówień związanych ze stalami wysokostopowymi, a w szczególności z branży spożywczej i mającego spory potencjał sektora energetyki odnawialnej, a także doświadczona kadra inżynierska, wyposażona w nowoczesne oprogramowanie do projektowania, i wykwalifikowana załoga mają poprowadzić świdnicką fabrykę do przekroczenia progu 100 mln zł przychodów już za 4 lata. By to osiągnąć, trzeba do firmy przyciągnąć nowych klientów. Jaki prezes ma na to sposób? „70% klientów do nas wraca. Nowym, jeśli mają nawet spore zamówienia, proponujemy zacząć od jednego, dwóch zleceń próbnych, na których podstawie mogą się przekonać, że jakościowo jesteśmy w europejskiej czołówce. Pokazujemy im nasze realizacje. Dajemy kontakty do klientów z prośbą o opinię o nas. Znamy swoją wartość i kompetencje. Nie ma lepszej reklamy niż dobrze wykonana robota! ■ Polski Przemysł – lipiec 2013 | 57


Pasja może być sposobem na biznes. Jesteśmy tego przykładem Wojciech Stepaniuk


trzej koledzy z olsztyna – Dawid Dąbrowski, jarosław trusiak i przemysław agaszewski – postanowili założyć firmę. Wyszli z założenia, że skoro posiadają wiedzę z zakresu budowy maszyn, zdobytą na uniwersytecie Warmińsko-Mazurskim, mogą te maszyny budować. postawili na przenośniki. Zaczynali skromnie, w wynajętych pomieszczeniach. Z czasem firma przeniosła się do wygodnej siedziby w Marcinkowie pod olsztynem i jest największym producentem przenośników w północno-wschodniej polsce. o firmie, jej produktach, pasji, oraz pomyśle na biznes rozmawiamy z właścicielami firmy krozmet. Przenośniki – bez nich trudno byłoby zrobić cokolwiek. Trzeba przyznać, że świat bez przenośników byłby skomplikowany. Jakie zdanie macie panowie na ten temat? transport technologiczny, a w szczególności przenośniki, spotykamy wszędzie. Mam tu na myśli kasy w marketach czy ruchome schody. Patrząc na to z naszej perspektywy, bardzo wiele firm produkcyjnych posiłkuje się przenośnikami, co w znacznym stopniu ułatwia pracę i zmniejsza koszty produkcji, a więc mamy bardzo duże pole manewru, jeśli chodzi o grono naszych klientów. Przenośniki są alternatywą dla siły ludzkich mięśni i koni mechanicznych. Przenoszą bardzo duże ilości materiałów na długich dystansach i są w tym niezastąpione, bo zużywają znacznie mniej energii. Przenośniki w dzisiejszych czasach mają bardzo szeroki zakres zastosowania. Możemy się z nimi zetknąć niemalże w każdym zakładzie górniczym, w kopalinach kruszyw naturalnych wykorzystywanych w przemyśle budowlanym, w rolnictwie, w ciepłowniach, w sortowniach śmieci oraz wszędzie tam, gdzie jesteśmy w stanie zastąpić transport wykorzystujący pojazdy mechaniczne. Pozwala to na optymalizację kosztów związanych z transportem. Wasz slogan reklamowy to: „Przenosimy z pasją”. Ciekawa pasja. Jak to się stało, że postawiliście akurat na tę dziedzinę działalności? Na początku był to po prostu pomysł na biznes, oczywiście dzięki zdobytemu wykształceniu na Wydziale Nauk technicznych uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego w Olsztynie. Było to znacznie prostsze ze względu na styczność z różnego rodzaju programami do projektowania oraz przedmiotami związanymi z budową maszyn i wytrzymałością materiałów. Slogan powstał troszkę później. Zrodziła się w nas pasja tworzenia firmy, czasem nawet kosztem własnego życia prywatnego. Studiując na uWM, uczyliśmy się podstaw konstrukcji maszyn. tam pierwszy raz zetknęliśmy się z transportem technologicznym. Obserwując w ostatnich latach wzrost branży budowlanej, a zwłaszcza obszaru budowy dróg, dzięki inwestycjom unijnym oraz Euro 2012, a co za tym idzie spore zapotrzebowanie na kruszywa, powstające nowe zakłady wydobywcze, uznaliśmy produkcję przenośników za trafną inwestycję. Ponadto za otwarciem tego rodzaju firmy przemawiała niezbyt duża konkurencja na terenie północno-wschodniej Polski. Firma jest naszą pasją. Można powiedzieć, że jest ona spełnieniem naszych ambicji.

Czym dokładnie zajmuje się firma Krozmet? głównym profilem działalności firmy Krozmet jest produkcja przenośników, głównie taśmowych, zgrzebłowych i ślimakowych. Ponadto w naszej ofercie znajduje się bardzo szeroka gama rolek do przenośników, przesiewaczy, kruszarek i innych urządzeń tego typu. Posiadamy mocno rozbudowany dział handlowy, dzięki czemu jesteśmy w stanie zaproponować naszym klientom dobre produkty (taśmy gumowe, okładziny gumowe, kleje do łączenia taśm, systemy czyszczenia taśm, złącza mechaniczne, napędy elektryczne oraz hydrauliczne, a także bardzo szeroki zakres części eksploatacyjnych oraz zamiennych do przesiewaczy i kruszarek) w bardzo dobrych cenach. Ale oferta firmy Krozmet to nie tylko przenośniki. Macie dość szeroki zakres usług. Oczywiście, staramy się być bardzo elastyczni. dlatego naszą ofertę poszerzyliśmy o konstrukcje stalowe, wykonywane według projektu naszej firmy oraz zamawiającego, usługi remontowe, montaż konstrukcji stalowych, usługi zewnętrzne tokarskie, frezarskie oraz cięcia plazmowego. W naszej ofercie znaleźć można również bardzo szeroki zakres usług związanych z wydobyciem i przerobieniem kruszyw. Z dnia na dzień staramy się o zwiększenie naszego asortymentu części zamiennych. Ostatnio rozpoczęliśmy produkcję rolek, zamienników do różnych marek przesiewaczy i kruszarek mobilnych oraz stacjonarnych. Wprowadziliśmy do produkcji nowy typ rolki powrotnej czyszcząco-naprowadzającej. W swojej ofercie posiadamy bardzo duży zakres produktów gumowych. Na co zwracać szczególną uwagę przy doborze przenośników? Szczególną uwagę trzeba zwrócić na konstrukcję przenośnika, gdyż ona przenosi wszystkie obciążenia. Następnie na jego wydajność, aby nie oka-

POSiAdAMy MOCNO rOZBudOWANy dZiAł hANdlOWy, dZięKi CZEMu JEStEŚMy W StANiE ZAPrOPONOWAć NASZyM KliENtOM dOBrE PrOduKty


zało się, że moc przerobowa jest zbyt mała lub na granicy wytrzymałości. Zawsze powtarzamy klientom, że lepiej, jak przenośnik ma zapas, wtedy części tak szybko się nie zużywają i jego żywotność jest dużo większa. innym ważnym czynnikiem jest standaryzacja podzespołów takich jak rolki, taśma, napęd, aby łatwo było dostać części zamienne. Nie mniej ważna jest prostota obsługi przenośnika, konserwacja, dostęp do części zużywających się. Po czym poznać dobry i niezawodny przenośnik? dobry przenośnik to niezawodny przenośnik. Już po samej jego budowie widać, czy jest wytrzymały na tyle, by sprostać swojemu zadaniu. Konstrukcja ramy nośnej powinna być wytrzymała. liczy się szybkość montażu i demontażu w razie konieczności przestawienia przenośnika w inne miejsca lub transportu do innego zakładu. Kolejnym bardzo ważnym czynnikiem, po którym można poznać, czy przenośnik jest dobry, są zamontowane w nim podzespoły. łożyska, taśma, napęd, rolki, po których toczy się taśma, czy system czyszczenia taśmy. My każdy przenośnik dopasowujemy do potrzeb klienta. Już w chwili składania oferty przeprowadzamy wywiad, do czego ma służyć dany przenośnik, jakie oczekiwania klienta są z nim związane, w jakich warunkach przenośnik będzie pracował i w jaki sposób ma być obsługiwany. tak bardzo szczegółowy wywiad pozwala nam zaoferować wyrób, który w pełni spełnia oczekiwania klienta. innym równie ważnym czynnikiem jest serwis. Nasz serwis reaguje w ciągu 24 godzin, niezależnie od dnia ani jego pory. dzięki temu nasi klienci są zadowoleni ze współpracy z nami. Jak długo funkcjonujecie na rynku? Warto było zakładać firmę? Na rynku istniejemy od 4 lat. Wcześniej jako Phu Krozmet. Zaczynaliśmy produkcję w Olsztynie, w wynajmowanych niedużych pomieszczeniach. Początkowo zajmowaliśmy się tylko produkcją oraz dystrybucją części zamiennych do przenośników (rolki, taśmy itp.). Szybko jednak zaczęło nam brakować miejsca na sprzęt oraz produkcję. Na początku 2012 r. przekształciliśmy się w spółkę cywilną. W tym samym czasie nadarzyła się okazja zakupu hali o powierzchni mniej więcej 700 m2 oraz budynku biurowo-socjalnego o powierzchni 100 m2 w Marcinkowie, w gminie Purda. Pozwoliło nam to na zwiększenie produkcji oraz umożliwiło budowę dużych gabarytowo maszyn oraz konstrukcji. Prowadzenie firmy, zwłaszcza firmy produkcyjnej, to w dzisiejszych czasach duże wyzwanie i ciężka praca. i ogromna odpowiedzialność – nie tylko za siebie, ale także za ludzi, którzy pracują w tej firmie. Mimo to nie żałujemy naszej decyzji. Każdy dzień to nowe zadania. Zaczynając pracę, nie wiemy, co nas czeka. Jesteśmy ludźmi aktywnymi, lubimy stawiać poprzeczkę wysoko. żyjemy na bardzo wysokich obrotach, ale to, co robimy, sprawia nam przyjemność. Produkcja przenośników to wąska dziedzina specjalizacji. Trudno wam było się w tym odnaleźć? rzeczywiście, produkcja przenośników to wąska specjalizacja. Na rynku polskim istnieje kilkanaście liczących się firm w tej dziedzinie. Mając wykształcenie techniczne i zmysły konstruktorskie, szybko opanowaliśmy zasady budowy przenośników. Często rozmawiamy z ich użytkownikami, co pozwala nam wychwycić niedociągnięcia. Mamy zaprzyjaźnione kopalnie, firmy z różnych branż, gdzie testujemy nowe produkty i rozwiązania, zanim wprowadzimy je na rynek. dzięki temu sprzedajemy sprawdzone produkty. Nowych klientów zawsze zapraszamy do obejrzenia naszych urządzeń podczas pracy, aby sami ocenili dany produkt. Budujecie przenośniki od podstaw czy też korzystacie z gotowych komponentów? Projekt oraz cała konstrukcja wraz z rolkami i wałami napędowymi jest naszym produktem. Wiadomo, że przenośnik to nie tylko konstrukcja, ale podzespoły takie jak: napęd, taśma gumowa, łańcuch i łożyska. i wszystkie te podzespoły, których nie jesteśmy w stanie wykonać sami, pozyskujemy od firm wyspecjalizowanych w ich produkcji. Wszystkie nasze podzespoły używane do produkcji są wysokiej jakości. do naszych przenośników dołączamy wszelkie certyfikaty na produkty, tak by klient był świadomy użytych materiałów. Proszę scharakteryzować waszą ofertę przenośników. W ofercie posiadamy przenośniki taśmowe, zgrzebłowe, ślimakowe oraz wiele innych. Przenośniki taśmowe dzielimy na lekkie i ciężkie – do pracy 60 | Polski Przemysł – lipiec 2013

dOBry PrZENOŚNiK tO NiEZAWOdNy PrZENOŚNiK. Już PO SAMEJ JEgO BudOWiE WidAć, CZy JESt WytrZyMAły NA tylE, By SPrOStAć SWOJEMu ZAdANiu w kopalniach. Przenośniki lekkie przenoszą do 100 t materiału na godz., natomiast ciężkie – od 100 do 1400 t na godz. Następnie dzielimy je na stacjonarne, przejezdne i samojezdne, te zaś na przenośniki ze stałym lub regulowanym kątem pracy. Budujemy również przenośniki wybierające z własnym koszem zasypowym lub rynny wibracyjne. Przenośniki zgrzebłowe produkujemy w dwóch kategoriach: z górnym pokładem wybierającym oraz z dolnym pokładem wybierającym. tryb pracy na sucho lub mokro, w razie konieczności do zastosowania w ciepłowniach do transportu gorącego żużlu. Firma ma siedzibę w Marcinkowie pod Olsztynem. Trudno jest prowadzić biznes w województwie warmińsko-mazurskim? Nie. Jeśli ma się dobry produkt, to łatwo go sprzedać. działamy w całym kraju, ale głównie na rynku północno-wschodnim i uważamy, że ta lokalizacja jest bardzo trafna, gdyż mniej więcej mamy taką samą odległość w każdym kierunku (jeśli chodzi o rynek północno-wschodni). Akurat ta branża jest specyficzna i nie ma ogromnej liczby klientów. Czasami, jako młodej firmie, ciężko jest nam się przebić, ale jeśli ktoś raz nam zaufa, to powraca do nas z kolejnymi inwestycjami. Produkujecie tylko na rynek polski czy też wasze produkty trafiają również zagranicę? Na razie naszymi odbiorcami są klienci z Polski. Ale kto wie, może w przyszłości postaramy się o eksport na Europę. Na sukces firmy pracuje jej kadra. Proszę powiedzieć kilka słów na temat waszych pracowników. Dlaczego warto pracować w firmie Krozmet? W firmie produkcyjnej tak naprawdę są trzy istotne działy odpowiedzialne za koszty: dział handlowy (jak najlepsza sprzedaż), dział zakupów (tani zakup), dział produkcji (zoptymalizowanie czasu produkcji). dzięki temu, że jest nas trójka, każdy odpowiada za swój dział, co pozwala nam na pełną kontrolę ich funkcjonowania. Stawiamy zarówno na pracowników doświadczonych, jak i młodych, ambitnych i pomysłowych. dbamy o nich, gdyż budujemy dosyć skomplikowane maszyny i nie możemy sobie pozwolić na rotacje. dlaczego warto u nas pracować? Szanujemy pracowników i słuchamy ich potrzeb. traktujemy ich tak, jak sami chcielibyśmy być traktowani, a zarazem wymagamy od nich tyle, ile od siebie. tylko tak można stworzyć dobry zespół. Jakie plany na przyszłość ma firma Krozmet? Zamierzamy doskonalić nasze maszyny, szukać nowych rozwiązań konstrukcyjnych, rozbudować park maszynowy, poszerzyć ofertę o budowę przesiewaczy i kruszarek. Od lutego prowadzimy rozmowy z firmą z Europy Zachodniej w sprawie utworzenia składu konsygnacyjnego produktów gumowych, to jest taśm do przenośników, skrobaków, fartuchów itp. Jest to dla naszej firmy bardzo duża szansa na rozwój. dzięki takiemu składowi będziemy mieli na miejscu o wiele więcej produktów, na które nieraz trzeba czekać. Aktualnie poszukujemy firm, z którymi moglibyśmy wejść w kooperacje na wykonywanie jakichś podzespołów lub części. dodatkowo przymierzamy się do produkcji maszyn rolniczych. W ostatnich latach ta branża stale się rozwija i widzimy w tym przyszłość. A jak będzie, pokaże czas. ■


Numer 02/2011

PolskiPrzemysł numer 02/2011

ISSN: 2082-8918 www.polskiprzemysl.com.pl

Numer 03/2010

PolskiPrzemysł numer 03/2010

www.introlsa.pl

SPECJALIZACJA:

Wywiad z Krzysztofem Krystowskim, prezesem Avio Polska

TURBINY NISKIEGO CIŚNIENIA RAFAKO:

1000 MEGAWATÓW WIĘCEJ MOCY

Europejski gigant w produkcji kotłów energetycznych

KROSGLASS: BUDUJĄ ŚWIAT Perspektywy rozwoju polskiego producenta włókna szklanego

FAMOT

ARTNERSTWO W PRZEMYŚLE

IEZAWODNOŚĆ W AUTOMATYCE www.polskiprzemysl.com.pl

www.polskiprzemysl.com.pl

Artykuł:

Artykuł:

News:

RWE w grupie liderów regionu

Zarządzanie:

5 zielonych strategii, na których można zyskać

Finanse i księgowość:

Postępowanie grupowe, czyli o co tyle hałasu?

Zielona Marka:

Biomasa – przyszłość energetyki

www.polskiprzemysl.com.pl Alstom Konstal – pociąg do ciągłego rozwoju

PolskiPrzemysł

INTROL S.A. ul. Kościuszki 112, 40-519 Katowice Tel.: 32 789 00 22, Fax: 32 789 01 75

– TRADYCJA I NOWOCZESNOŚĆ

PREZENTACJA HISTORII, OBECNEJ POZYCJI SPÓŁKI NA RYNKU I PRODUKTÓW

SIEMENS – zintegrowane rozwiązania w zakresie technologii CNC

Finanse i Księgowość:

Prawo w firmie:

Numer 04/2010 Deloitte – prawno-podatkowe aspekty pojęcia złomu

Rozwiązanie umowy o pracę przez pełnomocnika pracodawcy

www.polskiprzemysl.com.pl

www.polskiprzemysl.com.pl

numer 04/2010

MTU AERO ENGINES:

PRECYZJA I PROFESJONALIZM WYWIAD Z PREZESEM FIRMY KRZYSZTOFEM ZUZAKIEM

RAFAMET:

MASZYNY SZYTE NA MIARĘ

SPECJALISTA OD WIELKOGABARYTOWYCH OBRABIAREK

POSZERZENIU DZIAŁALNOŚCI

,

I PLANACH

INWESTYCYJNYCH ZNTK „MIŃSK MAZOWIECKI”

PolskiPrzemysł numer 01/2010

nr

STRATEGII www.polskiprzemysl.com.pl

MAGAZYN PRZEMYSŁOWY

O NOWEJ

Finanse i księgowość:

Processum:

Procesy obsługi klienta – ściśle zdefiniowane czy elastyczne?

Karty przedpłacone – potrzeba matką wynalazku

Transport i Logistyka:

Zintegrowane firmy Fiege

rozwiązania

www.polskiprzemysl.com.pl

Raporty:

Kryzysowy obraz kolei: komentuje Adrian Furgalski

Numer 02/2010

PolskiPrzemysł numer 02/2010

www.polskiprzemysl.com.pl

www.polskiprzemysl.com.pl

Numer 01/2011

PolskiPrzemysł

Numer 03/2009

Control Valves Zawory regulacyjne ● eliminowanie niekorzystnych zjawisk (np. kawitacja, hałas, flashing) ● nadkrytyczne parametry ● wysokie ciśnienia ● duże średnice ● wykonania specjalne

numer 01/2011

www.polskiprzemysl.com.pl

numer 04/2009

www.idealstandard.pl

Numer 04/2009

PolskiPrzemysł

WIĘCEJ NIŻ AUTOMATYKA - MORE THAN AUTOMATION

PolskiPrzemysł

ISSN: 2082-8918

numer 03/2009

Jako polska firma zapewniamy szybki serwis gwarancyjny i pogwarancyjny oraz niskie ceny części zamiennych. Wybrane parametry produkowanych zaworów: ● DN 15…300 (NPS 1”…12”) ● PN 10…400 (CL 150…2500) ● Kvs 0,01…2160 (LIN, PROC, ON-OFF)

LERG SA – WYRÓŻNIA NAS

CUDA CHEMII Jako światowy lider w nauce i technologii, Dow jest dumny z tego, że może być

Energia od

pierwszym globalnym sponsorem Międzynarodowego Roku Chemii.

Siemensa

Łącząc możliwości jakie oferuje chemia

Wykonania materiałowe: - żeliwo szare i sferoidalne - staliwo węglowe - staliwo kwasoodporne - staliwo stopowe

DOŚWIADCZENIE I NOWOCZESNOŚĆ

z czynnikiem ludzkim, Dow wprowadza Polska spółka światowego innowacyjne rozwiązania, które służą koncernu czynnie uczestniczy zaspokajaniu w rozbudowie polskiej energetyki podstawowych potrzeb ludzkich,

O ROZWOJU I WIZJACH NA PRZYSZŁOŚĆ - ROZMOWA Z WICEPREZES AGNIESZKĄ KOZUBEK-BESPALENKO

W ostatnich miesiącach budownictwo przemysłowe Rozmowa z Pawłem Kostrzewą, kierownikiem działu energiijakby odnawialnych w Polsce wstrzymało oddech

WAMTECHNIK O FOTOWOLTAICE

takich jak dostępność do czystej wody

PBG S.A posiada historyczny i pożywienia czy też niedrogiej energii.

portfel zamówień

PA NOVA – STABILNY ROZWÓJ DEVELOPERA

Dzięki temu, polski lider branży instalacji dla przemysłu nie obawia się o najbliższą przyszłość

I JEJ PERSPEKTYWACH ROZWOJU

WYWIAD Z PREZESEM FIRMY - EWĄ BOBKOWSKĄ

www.polskiprzemysl.com.pl

Grupa Euros jako światowy lider produkcji łopat do turbin wiatrowych

ENERGIKA HOLDING

LURGI DODAJE GAZU

POWIEW PRZYSZŁOŚCI

„W zależności od warunków pracy w zaworze mogą występować zjawiska związane z kawitacją, przepływem krytycznym, odparowaniem –ROZWÓJ, EKSPERCI OD KOTŁÓW (flashing), erozją – z reguły generujące nadmierny hałas i powodujące obniżenie jakości regulacji, zmniejszenie trwałości wyrobu aż do uszREALIZACJE I INWESTYCJE PRODUCENTA KOTŁÓW

www.polskiprzemysl.com.pl

Moc Wiatru

Na początku było hobby Dwóch wizjonerów z Krosna uwierzyło, że mogą zmienić swoją pasję w dobrze funkcjonujący biznes

kodzenia awaryjnego włącznie. Można i należy eliminować lub minimalizować skutki tych zjawisk. Potrafimy w oparciu o komputerową analizę przepływu rozpoznać zagrożenia z nim związane i zaproponować konstrukcje zaworu przystosowaną do konkretnych warunków pracy.”

Zakłady Automatyki POLNA S.A. ul. Obozowa 23, 37-700 Przemyśl tel. 016 678 66 01 fax 016 678 65 24, 016 678 37 10 www.polna.com.pl

Processum:

Procesy biznesowe – czyli jak inaczej myśleć o firmie

Zarządzanie:

Komunikacja pozwala ciąć koszty

Prawo w firmie:

Kontrakt menadżerski czyli co?

O planach i rozwoju jednego z liderów w branży petrochemicznej

Technologie: Super magazyn energii

Inwestycje AC Prim

spółki

UJARZMIĆ PLAZMĘ

O czwartym stanie skupienia materii z właścicielem firmy STIGAL, Marcinem Stępniem, rozmawia Szymon Wojciechowski.


aDaM SieRoŃ

niE MA nAjLEpSzyCH SiT – Są SiTA nAjLEpiEj DobrAnE

innowACyjnoŚć

SzAnSą „UCiECzki Do przoDU”


O podstawowych elementach sit przemysłowych, możliwościach ich zastosowania, a także o roli innowacyjności w rozwoju firmy rozmawiamy z dr. inż. Piotrem Pasiowcem, wiceprezesem zarządu Progress Eco SA. Progress Eco specjalizuje się w produkcji sit przemysłowych. Jakie jest ich zastosowanie? Rzeczywiście, głównym obszarem działalności naszej firmy jest produkcja sit przemysłowych, siatek technicznych, wkładów filtracyjnych oraz zaawansowanych technologicznie wyrobów na ich bazie. W tym zakresie posiadamy ponad 20-letnie doświadczenie zarówno w projektowaniu, jak i dostarczaniu rozwiązań do przemysłowych procesów przesiewania, klasyfikacji, odwadniania oraz separacji i filtracji. W związku z tym oferujemy kompleksowy program produkcyjny, serwisowy oraz projektowo-doradczy. Produkowane przez nas sita pracują w bardzo zróżnicowanych warunkach i układach – zarówno dynamicznych, jak i statycznych. Bardzo często stanowią kluczowy element procesów przetwórczych w zakładach naszych klientów. Znając specyfikę tych procesów, wiemy, jak ważne jest utrzymanie ich ciągłości, a także jakie straty wiążą się z ryzykiem instalowania niskiej jakości sit. Dlatego też naszym celem jest dostarczanie odbiorcom produktów najwyższej jakości. Dysponujemy profesjonalnym zespołem konstruktorów oraz montażystów. Posiadamy też nowoczesny i rozbudowany park maszynowy. Zastosowanie tego typu wyrobów w przemyśle może być dosyć szerokie. Jakie branże mają dla producentów sit największe znaczenie? Jesteśmy wieloletnim partnerem branży górniczej, przede wszystkim w zakresie przeróbki mechanicznej węgla. W związku z tym zmieniające się potrzeby tych zakładów od zawsze kształtowały i w dalszym ciągu kształtują kierunki naszego rozwoju. Podobnie jest z branżą wydobywczą surowców mineralnych. Można powiedzieć, że w trakcie wieloletniej działalności zebraliśmy sporo doświadczenia w zakresie klasyfikacji wszystkich produkowanych powszechnie kruszyw. Na sitach wytwarzanych przez nasz zakład z powodzeniem przesiewane są m.in.: wapienie, piaskowce, dolomity, porfiry, diabazy, kwarcyty, granity, melafiry i gabra, granodioryty i bazalty. Dostarczamy także sita dla hutnictwa, gdzie wykorzystuje się je m.in. w procesie recyklingu hałd pohutnicznych. Oprócz tego wśród naszych odbiorców znajdują się firmy z takich branż jak: koksownictwo, przemysł maszynowy, energetyka, budownictwo i izolacja, petrochemia i rafinacja, przemysł spożywczy, w tym cukrowniczy, browarniczy, mleczarski i owocowo-warzywny oraz przemysł chemiczny i drzewno-papierniczy. Co warto podkreślić, praktyczna znajomość zaawansowanych technik obróbki stali nierdzewnych oraz estetyka naszych wyrobów spowodowały, że dynamicznie i szeroko rozwijamy się również w architekturze. Jesteśmy w tej chwili największym polskim producentem i eksporterem siatek i kratek architektonicznych. Jakie są podstawowe formy i elementy wchodzące w skład sit przemysłowych? Podstawowymi formami produkowanych przez nas sit oraz siatek technicznych są płaty płaskie oraz rury, łączone w technologii zgrzewania „na okrągło”. Jednak w zależności od aplikacji istnieje potrzeba ich odpowiedniego wzmacniania, okuwania, kształtowania czy też formowania. W wypadku zaawansowanych wyrobów na bazie sit – takich jak np.: kosze do wirówek – sprawa jest bardziej złożona. Oprócz dodatkowych elementów, np.: stelaży czy specjalnych łączeń, przed wprowadzeniem do eksploatacji konieczne jest m.in. ich wyważanie dynamiczne na poziomie 2000 obrotów/min. Oczywiście, wszystkie te elementy znajdują się w naszej ofercie. Opisując wyrób bardziej szczegółowo, należy dodać, że do podstawowych parametrów technicznych sit przemysłowych zaliczamy rozmiary oczek i szczelin oraz prześwit. Obecnie oferujemy możliwość prowadzenia pro-

w tej chwili jesteśmy jedynym krajowym producentem, zapewniającym kompleksową ofertę sit wykonywanych we wszystkich znanych obecnie technologiach cesów filtracji i separacji już na poziomie 20 μm oraz prześwit w zakresie 0–90%. Rozmiar oczek jest właściwie nieograniczony, jednak w praktyce zastosowanie mają oczka maksymalnie do 200 mm. Oprócz rozmiaru istotny jest również sam kształt oczek. Oferujemy oczka kwadratowe, prostokątne, okrągłe oraz w innych dowolnych kształtach w układach prostym, mijanym i innych. Nie bez znaczenia pozostaje również grubość samego sita (określana jako wysokość). Innym krytycznym parametrem jest precyzyjne pochylenie drutów roboczych pod optymalnym kątem, jak w wypadku szczelinowych sit zgrzewanych. Do określenia pozostaje jeszcze rozmiar sita. Produkujemy zarówno standardowe wymiary dla sit modułowych, jak i wymiary na specjalne życzenie klienta. Maksymalne wymiary płatów dla sit szczelinowych wynoszą 3500×4000 mm, dla rur szczelinowych maks. długość to 6000 mm, a dla niektórych siatek z drutów stalowych jedynym ograniczeniem jest szerokość – maks. 4000 mm. Zapewniamy również możliwość łączenia poszczególnych płatów w większe powierzchnie lub zadane kształty. Z jakiego rodzaju sit klienci wybierają elementy optymalne dla własnych potrzeb technologicznych? Chciałbym podkreślić, że w tej chwili jesteśmy jedynym krajowym producentem, zapewniającym kompleksową ofertę sit wykonywanych we wszystkich znanych obecnie technologiach. Pozwala nam to proponować optymalne rozwiązania niezależnie od aplikacji oraz indywidualnych warunków pracy. W zakresie sit stalowych oferujemy sita szczelinowe zgrzewane Pro-SLOT®, sita zgrzewane typu Progress Tytan, sita plecione i składane (jedno-, wielokarbowe oraz tłoczone), sita tkane, sita harfowe i strunowe (z przewiązkami z poliuretanu, gumy oraz stali). Alternatywę dla klientów stanowią sita gumowe (modułowe oraz napinane, w tym zbrojone kordem, płaskownikiem lub prętem) oraz poliuretanowe (modułowe oraz napinane, również w wersjach zbrojonych). W zależności od rodzaju i modelu przesiewacza dla sit poliuretanowych oferujemy siedem różnych systemów mocowań. Dodatkowo oferujemy pełną gamę poliuretanowych elementów wyposażenia, w tym elementów mocujących, takich jak: adaptery Pro-ADAPTER®, profile ochronne, kliny mocujące, listwy boczne, środkowe, drobne elementy mocujące (haki, klamry, podkładki), a także elementy pomp, dysz itd. Warto wiedzieć, że w złożonych procesach technologicznych, gdzie mamy do czynienia z różnymi modelami i parametrami maszyn, nie istnieje pojęcie „najlepszych sit”. Istnieją natomiast sita najlepiej dobrane. W związku z tym zapewniamy klientom fachowe doradztwo, począwszy od doboru rodzaju i parametrów technicznych sita, po kompletację oraz modernizację całych linii technologicznych i zakładów. Oprócz tego nasze wyroby są łatwe w montażu, odporne na warunki atmosferyczne oraz mają wydłużony okres eksploatacji. Posiadamy też patenty i wzory użytkowe na oferowane produkty, spełniające jednocześnie ogólnoeuropejskie normy prawne. Polski Przemysł – lipiec 2013 | 63


miejsce w kalendarzu imprez górniczych. Spotkania te stanowią idealną przestrzeń do wymiany doświadczeń, co nie tylko zwiększa w ten sposób konkurencyjność naszych firm, lecz także wnosi wspólny wkład w rozwój samej branży. Sita Progress Eco wchodzą w skład większych zespołów współpracujących ze sobą urządzeń? tak, oczywiście. dlatego też fakt, że produkowane przez nas sita oraz wyroby na ich bazie stanowią najczęściej element wymienny różnego rodzaju maszyn i urządzeń, definiuje charakter współpracy z naszymi klientami. W zdecydowanej większości opieramy się na stałej współpracy, budowanej na jakości i wieloletnim wzajemnym zaufaniu. do stałych odbiorców naszych sit w kraju należą najwięksi z branży, w tym m.in.: Kompania Węglowa, Jastrzębska Spółka Węglowa, lW „Bogdanka”, Katowicki Węgiel, Południowy Koncern Węglowy, KghM czy też Orlen. Ale nie tylko – realizujemy również jednorazowe, indywidualne zlecenia dla niewielkich i ambitnych przedsiębiorstw, dla których procesy przeróbcze są wielkim wyzwaniem. dzięki temu zdobywamy coraz to nowsze doświadczenia. Podkreśla pan znaczenie długofalowej współpracy z odbiorcami wyrobów Progress Eco. tak, ponieważ taka współpraca naprawdę jest istotna. Przykładem budowania trwałych relacji z klientami może być stworzony przez nas cały cykl Świętokrzyskich Spotkań Szefów Przeróbki Mechanicznej Węgla. Z udziałem przedstawicieli największych kopalń, zakładów koksowniczych i przeróbczych w Polsce i zagranicą oraz środowisk naukowych i akademickich stworzyliśmy wydarzenie, które już od blisko dekady ma swoje

64 | Polski Przemysł – lipiec 2013

Czy ten rodzaj wieloletniej współpracy z klientami jest receptą waszej firmy na kryzys? Wielobranżowy zakres naszych rozwiązań sprawia, że kryzys obserwujemy tak naprawdę przez pryzmat różnych firm i specjalizacji. Jednocześnie komplementarny charakter produktów nie pozostawia miejsca na błędy. Naszą receptą stało się więc wyprzedzanie zmian koniunktury. dobrym tego przykładem jest zakończona niedawno reorganizacja firmy i utworzenie trzech głównych dywizji: Progress Minerals & Mining, Progress Sita Przemysłowe oraz Progress Architektura & design. Nowe spojrzenie pozwala nam na jeszcze bardziej indywidualne podejście do klienta i jego potrzeb. Synergia działów zajmujących się obsługą podobnych procesów technologicznych zapewnia kompleksowe wsparcie zaplecza technicznego i doradztwa inżynieryjnego. Jednocześnie pozwala na doskonalenie produktów i wprowadzanie innowacyjnych rozwiązań. Nasza recepta na kryzys? Pozostawanie blisko klienta, ciężka praca i innowacyjność, o której jeszcze pewnie porozmawiamy. Wspomniał pan o zastosowaniu wyrobów firmy w architekturze. Jakie znaczenie ma w tym wypadku innowacyjność? Zarówno nasza oferta, jak i sama organizacja to żywe organizmy, które aby przetrwać, muszą się rozwijać. to progresywne podejście sprawia, że nasze siatki architektoniczne określane są dzisiaj jako „trwała i funkcjonalna biżuteria współczesnej architektury”. dzieje się tak dzięki temu, że stworzone przez


Piotr Pasiowiec

nas linie produktów AStrO WAVE (siatki plecione) oraz SCrEEN dECO (kratki zgrzewane z drutu profilowego) znajdują szerokie zastosowanie w architekturze: począwszy od fasad i elewacji, metalowych sufitów podwieszanych, osłon przeciwsłonecznych, balustrad i ogrodzeń, kratek podłogowych i wentylacyjnych, po małą architekturę miejską i ogrodową (np.: gabiony). Swoje dekoracyjne i ochronne funkcje doskonale spełniają zarówno w zastosowaniach zewnętrznych, jak i wewnętrznych, a poprzez redukcję kosztów eksploatacji obiektów stały się istotnym elementem „zielonej architektury”. innowacyjnym produktem Progress Eco są np. siatki elewacyjne z oświetleniem lEd, pozwalające na dowolne iluminacje elewacji wielkopowierzchniowych. Oprócz tego na potrzeby rozwiązań architektonicznych opracowaliśmy i opatentowaliśmy innowacyjną technologię pokrywania stali węglowej stopem cynku i aluminium o handlowej nazwie Pro-ZiNAl. Wśród ciekawszych projektów, które zrealizowaliśmy, wymienić należy Ch Stary Browar w Poznaniu, nowe budynki Parlamentu rP, Narodowy instytut F. Chopina, Centrum Nauki Kopernik, lotnisko Balice, lotnisko i stadion we Wrocławiu, Muzeum historii żydów Polskich, a w trakcie realizacji są obecnie targi Kielce. dzięki temu zaistnieliśmy w większości dużych miast w Polsce i coraz większej liczbie miast w Europie, a nasze siatki wzbogacają portfolia największych biur projektowych. to pozwala z optymizmem patrzeć w przyszłość. Przyszłość związaną również z rozwojem firmy na rynkach globalnych? Posiadamy silną pozycję na rynku krajowym. Jednocześnie mamy wieloletnie doświadczenia w eksporcie sit na rynki europejskie. te fakty pozwoliły na stworzenie sieci dystrybucji oraz uruchomienie własnych przedstawicielstw, takich jak Progress Siebe gmBh w Niemczech, Progress Moravia w Czechach. Planujemy także otworzyć Progress russia. Poszerzana przez nas oferta nowoczesnych sit przemysłowych skłania nas do coraz większego zainteresowania rynkami zagranicznymi. W najbliższych latach poza Europą naszą uwagę będziemy skupiać na takich krajach jak Wietnam, indonezja, turcja, uSA i izrael. te wielobiegunowe działania pozwalają nam na transfer wiedzy w obu kierunkach – aktywnie promujemy nasze sprawdzone rozwiązania zagranicą, ale jednocześnie wzbogacamy nasze know-how o kompetencje oraz doświadczenia nieosiągalne na rynku krajowym. Czy rozwój na rynkach zagranicznych to największe wyzwanie, które stoi przed firmą? realizacja wieloletniej strategii rozwoju jest dla nas dużym wyzwaniem, szczególnie w dobie wyjątkowo dynamicznie zmieniającej się sytuacji rynkowej. Mimo to nasze podstawowe założenia mają charakter ofensywny i dotyczą intensyfikacji działań marketingowych oraz proeksportowych, w tym pozyskiwania nowych rynków zbytu, ale i nowych partnerów oraz pracowników. Plan jest ambitny, ale skrupulatnie policzony. W ciągu najbliższych 3 lat planujemy osiągnąć sprzedaż na poziomie 100 mln zł. Nie

doktor uniwersytetu technicznego VŠB w Ostrawie (Czechy), absolwent Wydziału Mechanicznego Politechniki Świętokrzyskiej. Posiada szeroką wiedzę teoretyczną oraz bardzo bogate doświadczenie w zakresie procesów przeróbczych w zakładach mechanicznych węgla kamiennego i innych minerałów. Od 1998 r., jako członek Zarządu Progress Eco SA, odpowiedzialny jest za rozwój technologii oraz organizację handlu zarówno w kraju, jak i na rynkach europejskich.

będzie to możliwe bez dalszego intensywnego budowania wizerunku marki Progress Eco. tak więc największym wyzwaniem jest z pewnością sprostanie rosnącym oczekiwaniom rynku. W związku z tym niewyczerpalnym źródłem informacji o światowych trendach, najnowszych innowacjach, kierunkach rozwoju rynków lokalnych, realizowanych kontraktach są dla nas międzynarodowe imprezy wystawiennicze oraz konferencje. Od lat docieramy wszędzie tam, gdzie zmierzają potrzeby naszych klientów. Produkty firmy prezentujemy na takich imprezach jak: targi górnicze Ptg w Katowicach , Autostrada-POlSKA w Kielcach, Bauma oraz Bau w Monachium, ugol & Mining w Nowokuźniecku oraz w doniecku, Batimat w Paryżu, Achema we Frankfurcie, 100% design w londynie… Jakie znaczenie ma więc dla firmy innowacyjność? Myślę, że gdyby nie innowacyjność rozwiązań Progress Eco, z pewnością nie bylibyśmy w tym miejscu, w którym jesteśmy dzisiaj. Obecnie z powodzeniem konkurujemy ze światowymi potentatami, zyskując zaufanie rosnącej liczby przedsiębiorstw. dlatego też badania i rozwój zajmują w naszej organizacji szczególne miejsce. technolodzy i projektanci badają światowe trendy w głównych obszarach działalności firmy, ale także projektują nowe wyroby i usługi. Posiadamy własne laboratorium badawcze (mechaniczno-wytrzymałościowe), gdzie powstają nowe rozwiązania. Przykładem tego może być zaprojektowanie i opatentowanie specjalnej stali mikrostopowej o zwiększonej wytrzymałości i odporności na zużycie ścierne. Posiadamy również wzory przemysłowe na poszczególne rodzaje sita. Cały czas rozwijamy współpracę z jednostkami B+r ośrodków akademickich oraz instytutami naukowymi w kraju i zagranicą. innowacyjność jest szansą „ucieczki do przodu”, a jednocześnie sprawdzoną receptą na trudne czasy. Co dla Progress Eco oznacza „rozwój”, znajdujący się w nazwie firmy? Co oznacza? to cała nasza filozofia! Stale poszukujemy nowych produktów, nowych rynków zbytu oraz nowych zastosowań dla naszych produktów. Obrazuje to nasze firmowe motto, które stanowi jednocześnie propozycję dla wszystkich naszych partnerów: „time for Progress!”. W ten sposób komunikujemy, że całą naszą energię i pracę wkładamy w nieustanny rozwój naszej organizacji, a tym samym naszych partnerów i w efekcie poszczególnych branż. Jednocześnie poprzez wzrost efektywności procesów klasyfikacji, separacji czy filtracji przyczyniamy się do efektywniejszego wykorzystania ograniczonych przecież zasobów surowców naturalnych. to jest nasz wkład w rozwój. ■ Polski Przemysł – lipiec 2013 | 65


Jak zagwarantować wysoką jakość wiązek elektrycznych

Spełnianie życzeń Adam Bukowski


Dobra konstrukcja to tylko część sukcesu. Nieistotne przy tym, czy mowa o samochodzie, kombajnie czy pralce. Era elektroniki przyniosła ze sobą rozliczne podzespoły, bez których nie obejdzie się dziś żadne urządzenie elektryczne. Odizolowane od siebie, nie stanowią jednak żadnej wartości; trzeba jeszcze spiąć je w całość w sposób niezawodny i przejrzysty za pomocą wiązek elektrycznych. O tym, jak to osiągnąć, a także o produkcji metalowej i chłodniach wentylatorowych rozmawiamy z panią Izabelą Dajewską, przedstawicielką starachowickiej firmy Starpol.

F

irma Starpol to często spotykany na naszym rynku, szczególnie w dobie spowolnienia gospodarczego, przykład przedsiębiorstwa, które nie zamyka się w swojej specjalizacji, lecz rozwija działalność w dwóch, a nawet trzech kierunkach. Starachowicki producent wiązek przewodów elektrycznych, przeznaczonych dla producentów z branży rolniczej, AGD czy motoryzacyjnej rozwija równocześnie produkcję metalową ze stali zwykłej, nierdzewnej i aluminium. To jednak nie wszystko.

W ofercie Starpolu znalazło się także miejsce dla chłodni wentylatorowych własnej produkcji. Najważniejszym państwa produktem są wiązki elektryczne. Na jakie ich parametry należy zwrócić uwagę? Wiązki zawsze wykonuje się ściśle według technicznej i jakościowej dokumentacji dostarczonej przez klienta. W końcu to on najlepiej zna funkcje swoich wyrobów, w których chce zastosować wiązkę. Natomiast niejednokrotnie, bazując na naszym wieloletnim doświadczeniu, proponujemy rozwiązania, które usprawnią produkcję wiązek, poprawią ich niezawodność. Ostateczna decyzja należy jednak oczywiście do klienta. Nie ma uniwersalnych kryteriów doboru wiązek, chyba że uznać za nie ogólne normy dotyczące parametrów crimpowania oraz zapewnienia ciągłości połączeń elektrycznych. W naszym zakładzie regularnie przeprowadzamy próby na siłę zrywania oraz statystyczną kontrolę procesu, wykonywaną na podstawie pomiarów wysokości zakucia końcówek, a także tzw. zgłady (correct section of crimped conductor), które potwierdzają jakość zakuć odpowiedzialnych za funkcjonalność i niezawodność wyrobu. Co jeszcze można zrobić z wiązką elektryczną? Posiadamy wielofunkcyjne maszyny CNC do cięcia, odizolowywania, zakuwania przewodów, które również wykonują na nich nadruk oraz kontrolują parametry zakuć. W procesach produkcyjnych wykorzystujemy technologię zgrzewania przewodów za pomocą ultradźwiękowej zgrzewarki marki Sonobond, pozwalającej nam uzyskać niezawodne połączenia żył, które trudno byłoby wykonać innymi tradycyjnymi metodami, np. terminal-connector. Na specjalne życzenie jednego z naszych klientów zakupiliśmy również oplatarkę do przewodów, na której wykonywane jest oplatanie przewodów nylonową żyłką zabezpieczającą wiązkę przed wszelkimi uszkodzeniami. Jednocześnie wciąż pozostaje ona elastyczna i giętka; jest to alternatywa dla rur karbowanych. Umożliwia to montaż wiązki w trudno dostępnych miejscach, np. w kombajnach. Ponadto posiadamy narzędzia, które pozwalają nam na zaciskanie końcówek kablowych na kablach o dużych przekrojach – do 150 mm2.

Rozbudowują państwo zakład o nowe maszyny na życzenie klientów? Oczywiście, jeśli zachodzi taka potrzeba. Pracując nad nowymi projektami, o ile tylko są one powtarzalne i długofalowe, zawsze rozważamy możliwość zakupu nowych maszyn i urządzeń. Dzięki temu jesteśmy bardziej konkurencyjni na rynku. W latach 2007 i 2008 Starpol zainwestował w rozbudowę infrastruktury. Zakupiono też laser i supernowoczesną frezarkę. Czy mogli państwo dzięki temu rozszerzyć ofertę? Jak mówiłam, zakupów staramy się dokonywać z rozwagą. W wypadku zakupu frezarki CNC – KIMLA 5D do obróbki modeli wielkogabarytowych z tworzyw sztucznych chcieliśmy rozszerzyć wachlarz usług dla dotychczasowego

Pracując nad nowymi projektami, o ile tylko są one powtarzalne i długofalowe, zawsze rozważamy możliwość zakupu nowych maszyn i urządzeń partnera. Nasz klient z Francji, oprócz zamawianych produktów z metalu, zgłosił zapotrzebowanie na specjalne gabaryty z materiału PROLAB do kontroli swoich przyrządów. Zdecydowaliśmy się podjąć wyzwanie. Kupiliśmy obrabiarkę, przeszkoliliśmy pracowników i rozpoczęliśmy produkcję nowych wyrobów. Przy okazji możemy świadczyć też usługi dla innych zleceniodawców, żeby lepiej wykorzystać nową inwestycję. Frezarskie centrum obróbcze AVIA 3D BMC2000 również zostało nabyte pod konkretną produkcję: chodziło o elementy obrotowe do autobusów przegubowych. Pracujemy nad uruchomieniem produkcji seryjnej, a jednocześnie prezentujemy możliwości maszyny potencjalnym klientom, nieustannie licząc na nowe zamówienia. Polski Przemysł – lipiec 2013 | 67


Jakie inne usługi świadczy Starpol? Starpol posiada wyodrębniony zakład produkcji metalowej z halą o powierzchni 3500 m2, wyposażoną w dwie suwnice o udźwigu 3,5 t. Oprócz konwencjonalnych pras mimośrodowych i hydraulicznych o nacisku do 100 t, mamy też laser o mocy 4 kW, który może wycinać elementy z blach czarnych do grubości 25 mm, z blach nierdzewnych do 10 mm, a z aluminiowych – do 8 mm, przy pozycjonowaniu z dokładnością do 0,05 mm. Wielkość wycinanych elementów z blach nie przekracza gabarytów arkusza, czyli maks. 1500×3000 mm. Posiadamy też konwencjonalne maszyny do obróbki skrawaniem oraz maszyny specjalne CNC. Frezarka BMC 2000 3D ma stół roboczy o wymiarach 1600×2100 mm i może służyć do obróbki detali o wadze do 3 t z dokładnością 0,01 mm. Kolejna obrabiarka CNC to frezarka bramowa KIMLA 5D, ze stołem o wymiarach 2000×3000 mm. Przeznaczona jest do obróbki takich materiałów jak tworzywa sztuczne czy stopy aluminium, z bardzo dużą dokładnością. Ciekawostką jest fakt, że programy obróbki są uzupełnione systemem, który pozwala na zapamiętywanie jednorazowych zleceń i wykorzystanie ich w przyszłości. Poza maszynami mamy też naprawdę świetną załogę, więc poradzimy sobie ze wszelkimi wyzwaniami w zakresie konstrukcji stalowych, zadań spawalniczych i ślusarskich. To są właśnie wspomniane na państwa stronie internetowej „zamówienia specjalne”? Zamówienia specjalne to wszelkie zamówienia poza produkcją seryjną. Są to np. zlecenia obróbki detali dla odlewni, takie jak: formy, rdzennice i modele o dużych gabarytach. Mogą one np. dotyczyć obróbki wiórowej czy plastycznej, 68 | Polski Przemysł – lipiec 2013

jak choćby gięcie, lub realizacji skomplikowanych zadań łączących zagadnienia obróbki wiórowej ze spawaniem tych konstrukcji i ich montażem. Najbardziej jednak zależy nam na długookresowych powtarzalnych zamówieniach, krótko mówiąc: na długofalowej produkcji seryjnej. W jaki sposób dbają państwo o jakość swoich wyrobów? Pod względem ogólnego zarządzania, żeby uporządkować sprawy związane ze środowiskiem wewnątrz zakładu, wdrożyliśmy normę ISO 14000. Szkolimy załogę, uczymy ludzi odpowiedzialności za stan najbliższego otoczenia. Wprowadziliśmy też procedury ISO TS 16949; to norma, która w znacznej części opiera się na ISO 9001:2008, ale stanowi jej rozszerzenie o techniczne wymagania branży motoryzacyjnej. W tej chwili brakuje nam tylko udokumentowanej kilkumiesięcznej produkcji dla tej branży, by ostatecznie zakończyć proces wdrażania. Jeśli natomiast chodzi o produkcję, to objęta jest ona systemem zarządzania jakością DIN EN ISO 9001:2008 oraz DIN EN ISO 14001:2009. A jak przebiega proces kontroli jakości? Wieloetapowo, począwszy od kontroli stanowiskowej, a skończywszy na ostatecznym odbiorze jakościowym. Przy tak różnorodnej produkcji, jak nasza, każda „noga” firmy rządzi się swoimi prawami. O kontroli jakości wiązek elektrycznych wspomniałam już troszeczkę wcześniej. Gotowe, złożone wiązki przewodów badamy na elektrycznych stołach testująco-kontrolnych. Kontrola na wydziale metalowym jest przeprowadzana zgodnie z wymaganiami danego elementu,

zespołu czy też konstrukcji. Większość przyrządów wymaga niezwykłej precyzji, począwszy od wykonania poszczególnych elementów, a skończywszy na dokładnym montażu. W związku z tym zazwyczaj produkujemy dodatkowo specjalne narzędzia kontrolne, sprawdzające poprawność pozycji wielu punktów składowych konstrukcji. Jak to się stało, że producent wiązek elektrycznych wytwarza również tak odmienny produkt, jak chłodnie wentylatorowe? Najważniejsze jest dla nas bezpieczeństwo, a to – w naszej opinii – w dużym stopniu wiąże się z dywersyfikacją produkcji, tak aby zapaść w ramach jednej branży nie zagroziła funkcjonowaniu całego przedsiębiorstwa. Dlatego też dbamy o to, by nasi klienci pochodzili z różnych obszarów gospodarki. Działając na obszarze historycznie związanym z przemysłem metalurgicznym (dawny COP), dysponujemy doświadczoną kadrą, która nie boi się wyzwań. Bazując na doświadczeniu nabytym we wcześniejszych zakładach STAR, pracownicy przedstawiają innowacyjne projekty i tak właśnie zrodził się pomysł produkcji chłodni wentylatorowych. Komu mogą się one przydać? Chłodnie wentylatorowe są dominującym w przemyśle rodzajem chłodni. To jeden z najtańszych i najbardziej wydajnych sposobów chłodzenia wody w instalacjach technologicznych, przemysłowych i klimatyzacyjnych, a w porównaniu do innych rodzajów chłodni są zarazem energooszczędne i niezawodne. Głównymi odbiorcami chłodni wentylatorowych są: huty, elektrociepłownie, elektrownie, zakłady chemiczne, zakłady przetwórcze i produkcyjne oraz wszelkie inne zakłady, w których istnieje konieczność chłodzenia wody.


European leader in distribution of electronic components We focus on personal service, support and advice for our customers. With our spirit of innovation, we see high expectations for new product solutions as a challenge. HIGHEST QUALITY STANDARDS OF OUR PRODUCTS Certification according to the current established norms. FAST DELIVERY TIMES A dense net of distributors assures prompt availability of any spare parts you may need. INTERNATIONAL SERVICE Your seno contact person is available in 14 different countries. BEST DELIVERY CONDITIONS Our price-performance ratio speaks for itself! Our suppliers are market leaders in the field of electronics. By means of our joint product development, new technologies and our seno expert service, we are able to respond to our customers’ special requests and specifications. ■ ■ ■ ■ ■ ■ ■ ■

Escubedo Colombo Sergio Chyao Shiunn Hu Lane Elesta Relays Everel BM Panasonic Electric Works

Seno Import-Export Handelsges.m.b.H. Pernerstorfergasse 68 A-1100 Wien Phone: +43/1/604 57 13 Fax: +43/1/604 32 35 www.seno.at


Na jakiej zasadzie opiera się funkcjonowanie takiej chłodni? Chłodnia wentylatorowa jest urządzeniem przeznaczonym do rozpraszania w powietrzu atmosferycznym ciepła pobranego przez wodę z chłodzonych urządzeń. Woda chłodząca doprowadzana do wodorozdziału jest rozpraszana przez dysze na bloki ociekowe zraszalnika, a następnie – już schłodzona – zbiera się w zbiorniku chłodni i podawana jest ponownie na chłodzone urządzenie. Proces chłodzenia wody zachodzi głównie w wyniku odparowania do przepływającej strugi powietrza niewielkiej części strumienia chłodzonej wody przy wykorzystaniu ciepła parowania, pobieranego od strugi wody, oraz – w mniejszym stopniu – wskutek konwekcyjnego przekazywania ciepła od wody do powietrza. Przepływ powietrza w chłodni jest wywołany ssącym działaniem wentylatora o wydajności dostosowanej do wymaganych parametrów chłodzenia. Powietrze jest zasysane do wnętrza celki przez okna wlotowe, następnie przepływa poprzez strefę deszczu pod zraszalnikiem, poprzez wypełnienie zraszalnikowe, strefę rozprysku wody ponad zraszalnikiem, następnie przepływa przez eliminator unosu kropel, który minimalizuje straty wody. Podgrzane i nawilżone powietrze przepływa przez wentylator, po czym jest wydmuchiwane na zewnątrz, do otoczenia. Dlaczego ten system miałby być bardziej energooszczędny czy wydajny od zwykłego klimatyzatora? Stopień schłodzenia wody w chłodni mokrej zależy od temperatury powietrza zasysanego z otoczenia, jego ilości oraz rozwiązania technicznego samej chłodni. Chłodnie są projektowane tak, by uzyskać oczekiwany efekt schłodzenia przy najbardziej niekorzystnych warunkach (wysoka temperatura i wilgotność powietrza oraz konieczność odebrania największej ilości ciepła z wody). Dlatego chłodnie wentylatorowe mokre w porównaniu z innymi rozwiązaniami stanowią energooszczędny i ekologiczny system chłodzenia, cechujący się tym, że temperatura schłodzonej wody może być niższa od temperatury otoczenia. W jaki sposób dobrać wydajność chłodni i inne jej parametry? Dobór chłodni wentylatorowej zależy od parametrów technologicznych, których spełnienie jest niezbędne do prawidłowego działania instalacji. Mieszczą się w tym takie elementy jak: temperatura wody ochłodzonej, strefa chłodzenia, czyli różnica pomiędzy temperaturą wody podgrzanej a temperaturą wody ochłodzonej, obciążenie hydrauliczne, czyli strumień wody obiegowej pompowany do urządzeń i powracający do chłodni, oraz obciążenie cieplne, czyli strumień ciepła przekazywany w chłodni do powietrza. Czym się wyróżniają chłodnie wentylatorowe produkowane przez Starpol? Nasze chłodnie wentylatorowe typu CoolStar poza tym, że są, jak już wspominałam, energooszczędne, charakteryzują się też odpornością na korozję, ponieważ ich konstrukcja wykonana jest ze stali kwasoodpornej. Obudowa z kolei to kompozyt na bazie żywicy poliestrowej, wzmacniany włóknem szklanym. Również łopatki wirników wykonane są z tworzywa

sztucznego, dzięki czemu nie grozi im rdza. Chłodnie są zbudowane modułowo, co pozwala na łatwą rozbudowę i serwisowanie. Estetyka nie jest może rzeczą najistotniejszą, ale warto wspomnieć, że nasze chłodnie produkowane są w dowolnych kolorach, co umożliwia harmonijne wkomponowanie urządzenia w istniejące warunki otoczenia i krajobraz. To zestawy do samodzielnego składania? Mniejsze jednostki dostarczane są do klienta kompletnie zmontowane. Większe chłodnie dostarczane są w częściach, które bardzo łatwo składa się na miejscu. Ze swojej strony oferujemy oczywiście nadzór nad montażem lub też kompleksowy montaż, a do tego uruchomienie wraz ze szkoleniem obsługi, jak również serwis gwarancyjny i pogwarancyjny. Jakie są państwa plany na przyszłość? W przyszłości będziemy skupiać się na rozszerzaniu obecnych dziedzin działalności. Chcielibyśmy nadal usprawniać i unowocześniać procesy produkcyjne wiązek przewodów, jednocześnie też planujemy zakup nowych maszyn do produkcji metalowej, żeby uzupełnić i lepiej wykorzystać pozostałe wolne moce produkcyjne. Zbliżamy się np. do sfinalizowania transakcji zakupu maszyny tokarskiej CNC. Nieustająco też promujemy chłodnie wentylatorowe zarówno na terenie całego kraju, jak i za granicą. Nie zamierzamy stawiać sobie sztucznych ograniczeń terytorialnych, jeśli chodzi o rynki zbytu. Śledzimy to, co się na nich dzieje, i wyszukujemy firmy zainteresowane współpracą. W tym roku mamy zamiar wziąć udział w targach Midest we Francji, uczestniczymy też w zorganizowanych spotkaniach biznesowych, takich jak Auto Forum w Legnicy. Wiele firm narzeka, że imprezy targowe nie przynoszą wymiernych efektów finansowych. Państwo są odmiennego zdania? Do imprez targowych podchodzimy z ostrożnością. Faktycznie, jeśli firma sama wydaje pieniądze – zbytnio się to nie kalkuluje. My natomiast współpracujemy z Polską Agencją Informacji i Inwestycji Zagranicznych, gdzie dużą rolę odgrywają dotacje unijne. Na targach Midest będziemy mieć jedno wielkie wspólne stoisko dla 20 firm z branży metalowej. Każda z firm będzie miała stanowisko do przeprowadzania rozmów. Oprócz własnych folderów i materiałów reklamowych wydajemy wspólny katalog z prezentacją wszystkich wystawiających się firm. Targi są miejscem, gdzie można spotkać ważnych klientów, o których w codziennej pracy możemy nawet nie pomyśleć. Dlatego warto jest w nich uczestniczyć (szczególnie jeśli jest szansa zrobić to za mniejsze pieniądze, korzystając z zewnętrznej pomocy finansowej). Stawiamy na zagranicę, ale staramy się być wszędzie tam, gdzie można nawiązać ciekawe kontakty biznesowe. Jesteśmy otwarci na wszelkiego rodzaju innowacje w obszarach naszej działalności, jeśli tylko w ślad za tym przyjdą nowe zamówienia. ■

WYSOKA JAKOŚĆ: IRIS rev 02, ISO TS 16 949, ISO 9001

P O L S K I

P R O D U C E N T K A B L E

I

Samochodowe Do Taboru Szynowego Do Sprzętu AGD

2 5

L A T

T R A D Y C J I

P R Z E W O D Y: Uziemiające i Zwierające Zasilające i Instalacyjne Druty, Pasemka, Żyły Cu

w w w . m a n e x . c o m . p l 70 | Polski Przemysł – lipiec 2013


raporty

III Smart Communications & Technology Forum W sali konferencyjnej warszawskiego hotelu Marriott 5 czerwca 2013 r. odbyła się trzecia już z kolei edycja Smart Communications & Technology Forum, którą „Polski Przemysł” objął swoim patronatem medialnym. Temat panelu: zagadnienia związane z sieciami inteligentnymi (Smart Grids). Wstępny wykład wygłosili, a także moderowali dyskusję prof. dr hab. inż. Jerzy S. Zieliński i dr Bożena Matusiak z Wydziału Zarządzania Uniwersytetu Łódzkiego, współpracującego z CBE Polska przy organizacji panelu.

Adam Bukowski dziennikarz Polski Przemysł

Z

naczenie skali innowacji niezbędnych do wprowadzenia w sieciach przesyłowych jest ogromne, jeśli uświadomić sobie, że – wedle słów prof. Zielińskiego – spośród globalnego kapitału inwestowanego w energetykę nakłady na sieci rozdzielcze wynoszą aż 40%, przy czym awarie sieci odpowiadają za 80% przerw w dostawach energii. Równocześnie rośnie udział generacji energii przez źródła rozproszone. Istnieje więc konieczność wprowadzenia tzw. sieci inteligentnych, zdolnych do samonaprawy, odpornych na ataki terrorystyczne oraz awarie, zdolnych do przyjęcia energii produkowanej z wielu źródeł i umożliwiających rozwój nowych produktów i usług. Podstawową trudność stanowi dostosowanie sieci do odbioru energii z licznych małych źródeł, o niestałej podaży i niskim napięciu. Sieć inteligentna generuje ponadto olbrzymie ilości danych, nawet do 22 GB dziennie (na 1 mln odbiorców). Rodzi to kwestie natury prawnej, na co w swoim wykładzie zwróciła uwagę mec. Agnieszka Laskowska (Kancelaria Prawna DLA Piper), zauważając, że dane pomiarowe należy zaliczyć do danych osobowych, w tym tzw. danych wrażliwych, do których stosuje się ustawa o ochronie danych osobowych. Pomiar energii może bowiem ujawnić pośrednio nawet takie informacje jak wyznanie czy stan zdrowia. Zagrożeniem dla biznesowego wykorzystania Smart Grids może być więc konieczność uzyskiwania zgody konsumentów na przetwarzanie i przechowywanie tych danych. Wystąpienia kolejnych prelegentów koncentrowały się na konkretnych przykładach za-

czerpniętych z doświadczeń ich własnych firm. Wiceprezes Rynku Energetyki Schneider Electric Polska Michał Ajchel skoncentrował się na wyzwaniach, jakie niesie ze sobą zmienność struktury i parametrów inteligentnych sieci przesyłowych, wskazując na konieczność zastosowania odpowiedniego oprogramowania i za modelowy przykład podając oprogramowanie spółki Telvent, należącej do SE.

Hewlett-Packard, firmy będącej partnerem strategicznym Forum. Wskazywał analogie z wykorzystaniem systemów Smart Metering w sieciach wodociągowych w Detroit. Podkreślał również, podobnie jak poprzednicy, wyzwania wiążące się z koniecznością obróbki znacznych ilości danych oraz kwestię zapobiegania wahaniom dostaw energii, wywołanym niestabilnością jej rozproszonych źródeł.

Jacek Koźbiał, dyrektor ds. systemów pomiarowych energii elektrycznej w firmie Mikronika poruszył kwestię Smart Metering, tzw. inteligentnego pomiaru, nawiązując przy tym do wspomnianej wcześniej konieczności obsługi ogromnych ilości generowanych w ten sposób danych. Odniósł się także do ograniczeń narzucanych przez GIODO. Mówiąc o biznesowym aspekcie systemów sterujących, tzw. Home Area Networks (HAN), zauważył, że Polacy zużywają zbyt mało prądu, by wykorzystanie pełnych możliwości takich systemów było opłacalne, wywołując tym poruszenie wśród słuchaczy.

Część prezentacyjną zwieńczyła dyskusja panelowa, w której wzięli udział: Marzena Śliz (Dyrektor Departamentu Rozwoju Infrastruktury Urzędu Komunikacji Elektronicznej), Wojciech Stawiany (reprezentujący Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej), Dominik Karbowski (przedstawiciel Polskiej Izby Informatyki i Telekomunikacji oraz izraelskiej firmy Nation-E Ltd.), Ronen Ostri (izraelska firma RADiFlow), mec. Agnieszka Laskowska oraz Jacek Koźbiał. Moderatorami byli prof. Jerzy S. Zieliński i dr Bożena Matusiak. Dyskutowano na temat zagadnień prawnych i dotyczących technologii. Pytanie z sali dotyczące stabilności i niezawodności rozproszonych OZE w porównaniu ze scentralizowaną produkcją energii w elektrowniach wielkiej mocy zaowocowało rozważaniami na temat zróżnicowania źródeł energii. Dominik Karbowski przywołał przykład izraelskich doświadczeń na podstawie systemów zainstalowanych w domu jednorodzinnym, wykorzystujących ogniwa fotowoltaiczne łączone z bateriami. W odpowiedzi na zarzut dotyczący wysokich kosztów energii pozyskiwanej z OZE Jacek Koźbiał poruszył kwestię szerszego aspektu społecznego zdecentralizowanej produkcji energii, argumentując, że w ten sposób tworzy się więcej miejsc pracy. Często przywoływano również aspekt prawny gromadzenia i wykorzystywania ogromnych ilości danych, co mogłoby wskazywać, że jest to jedna z największych niewiadomych, wywołujących niepewność w branży.

O regionalnej inicjatywie zapewniającej bezpieczeństwo dostaw w skali całej Europy opowiedział Tuncay Türkucar, przedstawiciel TSC Security Cooperation. Podkreślił on, że integracja regionalnych systemów zarządzania sieciami przesyłowymi pozwala zapewnić bezpieczeństwo dostaw energetycznych mimo regionalnych wahań podaży i popytu, w sytuacji ograniczonej pojemności sieci. Zagadnieniem szybkiego reagowania na wahania dostaw w sieci przesyłowej, grożące powstawaniem blackoutów, których plaga w pierwszej dekadzie XXI w. uderzyła w kraje całego świata, od Indii, przez Szwecję, Włochy, Brazylię, po Stany Zjednoczone, zajął się również dr inż. Sergejs Rubcovs z Departamentu Ochrony Przekaźników łotewskiego operatora systemu przesyłowego Augstsprieguma tīkls. Prelegent wskazał na pozytywną rolę, jaką sieci inteligentne mogłyby w przyszłości odegrać w prewencji i szybkim usuwaniu skutków tych wahań. Biznesowym aspektem Smart Grids i Smart Metering zajął się Jacek Piotrowski, ekspert

Poruszane zagadnienia wciąż pozostają otwarte, choćby dlatego, że rynek rozproszonych źródeł energii i sieci inteligentnych nie tylko w Polsce, ale i w Europie wciąż jeszcze raczkuje. Za rok zapraszamy więc na IV Smart Communications & Technology Forum. ■ Polski Przemysł – lipiec 2013 | 71


indeks A Agencja Anticorr Wrocław sp. z o.o. 41

P PH POLSAB sp.k. 41

AkzoNobel Car Refinishes Polska sp. z o. o. 56

Powerpol 11

ALLPIPE Paweł Łukaszczyk 52

PPUH Perfopol sp. z o.o. 37

ARKO sp. z o.o. 40

PRB TERMO-KOR PŁOCK sp. z o.o. 30

C

Progress Eco SA 62

Chemet SA 38

Przedsiębiorstwo Budowlano-Remontowo-Usługowe DŹWIG-MAR s.c. 28

CHIMIMECA POLSKA sp. z o.o. 40

Przedsiębiorstwo Usług Specjalistycznych DAMAR sp.j. 29

D Demark sp. z o.o. 41

R REGO Europe 39

E WYDAWCA

Elfab Limited 43

AF Media

AF Media ul. Pienista 75 94-109 łódź www.afmedia.com.pl NiP 7251753870 rEgON 473258344 iSSN: 2082-891 Norbert Fraszczyński / dyrektor ds. sprzedaży i rozwoju kom.: + 48 507 174 348 norbert.fraszczynski@polskiprzemysl.com.pl

Świdnicka Fabryka Urządzeń Przemysłowych 50 Hedan sp. z o.o 56

I INSTALBUD E. Gałek i Partnerzy sp.j. 48 Instytut Chemii Fizycznej PAN 15

Salon Kooperacji Przemysłowej

Targi Energetab 19

EUROTOOL / BLACH-TECH-EXPO

Targi Eurotool 21

towarzyszący targom

®

15-17 października 2013, Kraków RENEXPO

®

Poland usługi Zaprezentuj na międzynarodowym forum Sosnowi c Wykorzystaj do maksimum moce produkcyjne

KOENIGSTAHL 53 Konstrukcje Stalowe KTR Group sp. z o.o. 37 KotłoInwest 32

najważniejsze spotkanie branżykooperanta obróbki metalu w Polsce Znajdź w jesiennym sezonie MUSISZ TU

L Langas 23

Targi Toolex 5

BYĆ

W

» Międzynarodowe Targi i Konferencje branżowe o zasięgu krajowym i międzynarodowym » Fora branżowe i spotkania kooperacyjne » Renewable Energy Award powered by RENEXPO® Poland » i wiele innych wydarzeń towarzyszących ...tu spotyka się branża OZE!

.

Z kodem PP_RENWA13 - 5% rabatu na powierzchnię wystawienniczą

.

Wadamed sp. z o.o. sp.k. 35

6. Międzynarodowe Targi Obrabiarek, Narzędzi i Technologii Obróbki th

Tel: +48-22-266-02-16; info@renexpo-warsaw.com; www.renexpo-warsaw.com

1 – 3 października 2013

TOOLEX

Krozmet 58

Watermann Polska sp. z o.o. 52

WLS Waggon und Lokreparatur Service GmbH 42

Z Zakład Badań Geologicznych i Robót Inżynieryjnych Geobad Krzysztof Denis 31

Wraz z targami TOOLEX i salonem WIRTOTECHNOLOGIA odbędą się premierowe Targi Techniki Laserowej LASERexpo

M

Zakład Obróbki Metali w Sierpcu 37

Manex sp. z o.o. 70

PROJEKT I SKŁAD

Targi Renexpo 25

...for a powerful future

16 - 17.10.2013 Centrum EXPO XXl w Warszawie

marketing@polskiprzemysl.com.pl

Mostostal Płock 26

N Nord Napędy sp. z o.o. 57 Normazet 53 NOTA Zakład Mechaniki Precyzyjnej 44

Materiały zdjęciowe zawarte w artykułach są udostępnione przez firmy posiadające prezentacje. tym samym firmy wyrażają zgodę na publikowanie i rozpowszechnianie zdjęć w zakresie niezbędnym do realizacji publikacji w magazynie „Polski Przemysł”.

T

3-cie Międzynarodowe Targi Energii Odnawialnej i Efektywności Energetycznej

K

MARKETING

© Polski Przemysł 2013 żadna część ani całość tej publikacji nie może być reprodukowana w jakiejkolwiek formie i dla jakiegokolwiek celu bez uprzedniej zgody wydawcy.

Ś

H

Ewelina Gajda / menadżer projektów ewelina.gajda@polskiprzemysl.com.pl

Quality Pixels s.c. 94-109 łódź, ul. Pienista 75 www.qualitypixels.pl kom.: +48 517 446 864 grafik@polskiprzemysl.com.pl

Supon Bydgoszcz 34 Grupa Marat 64

Agnieszka Koźba / menadżer projektów agnieszka.kozba@polskiprzemysl.com.pl Justyna Rutkowska / menadżer projektów justyna.rutkowska@polskiprzemysl.com.pl

BLURB Pracownia edytorska 92-780 łódź, ul. grabińska 10 B m. 4 www. pracownia-edytorska.pl kom: +48 781 999 961 biuro@pracownia-edytorska.pl

Starpol 66

G

PROJEKTY WYDAWNICZE

KOREKTA

Stappert Polska sp. z o.o. 57 Fortbud sp. z o.o. 31

Adam Bukowski / dziennikarz adam.bukowski@polskiprzemysl.com.pl

Wojciech Stepaniuk / menadżer projektów wojciech.stepaniuk@polskiprzemysl.com.pl

SEW-Eurodrive Polska sp. z o.o. 55

F

Wojciech Stepaniuk / dziennikarz wojciech.stepaniuk@polskiprzemysl.com.pl Adam Sieroń / dziennikarz adam.sieron@polskiprzemysl.com.pl

Seno Import-Export Handelsges.m.b.H. 69

ELH Eisenbahnlaufwerke Halle GmbH & Co. KG 40

REDAKCJA Mariusz Krysiak / redaktor naczelny kom.: +48 606 742 051 mariusz.krysiak@polskiprzemysl.com.pl

S

Elgor 17

kontakt: Agnieszka Cieślik tel. 32 78 87 539 , fax 32 78 87 522 kom. 510 031 475 e-mail: agnieszka.cieslik@exposilesia.pl

www.targi.krakow.pl

www.eurotool.krakow.pl

tereny targowe: Expo Silesia Sp. z o.o Centrum Targowo-Konferencyjne Targi w Krakowie Sp. z o.o., Centralna 41a, tel.: 12 6519029, los@targi.krakow.pl ul. Braci Mieroszewskich 124 41-219 Sosnowiec

www.toolex.pl

Zasław 47


NOWATORSKI MAGAZYN PRZEMYSŁOWY

• SZEROKIE SPEKTRUM TEMATÓW PRZEMYSŁOWYCH • WSPÓŁPRACA Z OŚRODKAMI NAUKOWO-BADAWCZYMI • DZIENNIKARZE NA TERENIE CAŁEGO KRAJU • WSPÓŁPRACA REDAKCYJNA I REKLAMOWA Z PONAD 1000 FIRM W CAŁEJ POLSCE • MASZ PYTANIE? NAPISZ LUB ZADZWOŃ, JESTEŚMY DO TWOJEJ DYSPOZYCJI

www.polskiprzemysl.com.pl Polski Przemysł – lipiec 2013 | 73


74 | Polski Przemysł – lipiec 2013


Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.