Paclan Magazyn nr 7

Page 1


2

HISTORIA MARKI PACLAN część 1 Niebawem światło dzienne ujrzy książka „Historia marki Paclan w Polsce”, którą wydajemy na cześć jubileuszu XX-lecia na tutejszym rynku. Pierwszy fragment, poświęcony historii CeDo, jak i.... worka na śmieci, możecie już teraz przeczytać na łamach Paclan Magazyn.

F

Francuskie porządki i kanadyjskie eksperymenty Ktokolwiek weźmie do ręki tę książkę, nie spodziewa się zapewne, że zaczniemy naszą opowieść na francuskiej prowincji u schyłku XIX wieku. Niespełna sto kilometrów na północny wschód od Paryża, w miasteczku Seine, w roku 1884 została wyartykułowana potrzeba zaprowadzenia porządku w przestrzeni publicznej. Nie wiemy dokładnie, czy prefekt Seine - Eugene Poubelle - był pierwszym, który postarał się o wprowadzenie pewnych zasad dotyczących utrzymania czystości na ulicach miast, ale możemy być pewni, że był w swoich dążeniach konsekwentny. To z jego inicjatywy niepisane dotąd zasady regulujące składowanie odpadków przez zarządców poszczególnych budynków zostały przekute w prawo - obowiązujące dokładnie od 7 marca 1884 roku. Warto zaznaczyć, że nim Poubelle wziął sprawy w swoje ręce, wytyczne dotyczące utrzymywania czystości w przestrzeni publicznej były, oględnie mówiąc, swobodne. Nie wolno było wyrzucać niczego bezpośrednio z okien na ulicę. Na inne praktyki - jak składowanie stert śmieci na chod-

źródło: frasne.net


3

niku - panowało ogólne przyzwolenie. Prefekt Seine nie zamierzał czekać aż będące pod jego jurysdykcją ulice zamienią się w rynsztoki i zaprowadził porządki. Odtąd każdy właściciel domu czynszowego był zobowiązany do wyposażenia lokatorów w pojemniki na śmieci - metalowe, o pojemności maksymalnie 120 litrów, które miały być regularnie opróżnianie. Można się nawet pokusić o stwierdzenie, że poczciwy Poubelle zapoczątkował modę na segregację odpadów: nowatorski wówczas system zakładał wrzucanie szkła do osobnych pojemników oraz całkowity zaraz mieszania w jednym pojemniku rozmaitych kategorii odpadów. Dlaczego prefekt Seine otwiera opowieść o marce Paclan? W ślad za wprowadzeniem pojemników na śmieci pojawiło się ich udoskonalenie - tkane z grubej taniny worki, które wykładano w koszach. Nietrudno się domyślić, co zastąpiło pionierską wersję opakowania na pakiet odpadków, gdy w XX stuleciu pojawił się polietylen... Trzeba przyznać, że Francuzi nie przyjęli innowacji pana Poubelle specjalnie ciepło i za zaprowadzenie czystości na ulicach odwdzięczyli się raczej marnie: do dziś francuskie określenie na worki na odpady to sacs poubelle, podobnie mówi się potocznie (i niespecjalnie doniośle) o blaszanych pojemnikach na śmieci, natomiast najmniej ambitne pasmo francuskojęzycznej telewizji to nic innego, jak tele-poubelle. Takie śmieciowe programy. Tylko się cieszyć, że wprowadzanie coraz to nowych rozwiązań i pomysłów dla domu przypadło nam w udziale w czasach, gdy publika jest nieco bardziej łaskawa. Z prefektem urokliwego francuskiego miasteczka żegnamy się u progu XX wieku.

Stąd już całkiem niedaleko do pierwszych eksperymentów z polietylenem - związkiem chemicznym, bez którego wszystko to, co oferuje Paclan, nie miałoby racji bytu. Polimeru możliwego do użycia na szeroką skalę co bardziej dociekliwi poszukiwali już wcześniej, ale przełom nastąpił w roku 1933, w prężnych i nowoczesnych jak na lata międzywojenne laboratoriach Imperial Chemical Industries. Dwaj Brytyjczycy, Eric Fawcett i Reginald Gibson, po szeregu doświadczeń przy kolbach, menzurkach i palnikach, uzyskali plastyczną substancję o wyjątkowych właściwościach. Eksperyment był o tyle pionierski, co niemożliwy do powtórzenia przez dwoje naukowców z Wysp. Dający możliwość otrzymania nowego związku wpływ wysokiego ciśnienia na mieszankę etenu i benzaldehydu potwierdził dopiero dwa lata później ich kolega z ICI, niejaki Michael Perrin. Wysokociśnieniowa metoda syntezy polietylenu staje się podstawą masowej komercyjnej produkcji LDPE, która startuje tuż przed wybuchem II wojny światowej. Czysta chemia, w telegraficznym skrócie. Pora na nieco fabuły - od tej chwili enigmatyczny -[CH2CH2]- przybiera konkretny kształt i formę. Jest rok 1950, gdy w Winnipeg, stolicy kanadyjskiego stanu Manitoba, wynalazca Harry Wasylyk zaczyna przeprowadzać eksperymenty z polietylenem. Wraz z kolegą, Larry Hansenem, zastanawiają się, jak plastyczną, plastikową masę, używaną dotąd głównie w aspekcie przemysłowym, przekuć w coś, co przyniesie wymierną korzyść przeciętnemu obywatelowi. Tak oto, bo serii eksperymentów, niestrudzony wynalazca prezentuje światu worek na śmieci. Ten pierwszy, ze względu na swój kolor, otrzymuje miano Green Garbage Bag. Pierwszym odbiorcą innowacyjnego produktu jest szpital w Winnipeg. Użytkownicy chwalą wynalazek, ale jeszcze nie wiedzą, że mocne wejście na rynek i prawdziwy sukces są tuż za rogiem.


4

Oto bowiem Hansen po godzinach eksperymentuje w laboratorium Wasylyka, ale na co dzień chemiczne procesy przeprowadza w Union Carbide Company w Ontario. Chemiczna korporacja decyduje się na zakup patentu od wynalazców i w latach 60. startuje z masową produkcją worków na śmieci dla marki Glad. Od tej chwili oznaczone żółtą etykietą Glad Garbage Bags pojawiają się w tysiącach domów w Ameryce Północnej. Nazwisko Harry’ego Wasylyka natomiast trafia na zaszczytną listę autorów „kanadyjskich wynalazków wszechczasów”, gdzie autor pradziada naszego Multitop figuruje na miejscu 36. Swoją drogą, w Kanadzie musi być wyjątkowy klimat dla tworzenia worków na śmieci, bo także w tym kraju, z początkiem lat 70., powstała pierwsza biodegradowalna reklamówka. Ale to już zupełnie inna historia, a my mamy swoją. Podczas gdy za oceanem taśmy produkcyjne aż grzały się pod Glad Garbage Bags, w 1965 roku okolicach Londynu powstaje Poly-Lina, a dwanaście lat później w Niemczech - Paclan.

źródło: collectionscanada.gc.ca

CeDo w pigułce Jak w przypadku wielu marek o bogatym asortymencie i długiej historii, drzewo genealogiczne Paclana jest nieco skomplikowane. Paclan

jako Paclan (skrót od Packungen-Landau, gdzie Landau to nazwisko założyciela) pojawia się w Niemczech w roku 1977. Nieco wcześniej produkcję rozpoczyna brytyjska Poly-Lina. Te dwie firmy produkują rozmaite produkty gospodarstwa domowego, oparte w dużej na wykorzystaniu polietylenu, równolegle. Aż do roku 1996, kiedy w naszej historii pojawia się Delton AG - mający siedzibę w Bad Homburg holding skupiający przedsiębiorstwa z branż farmaceutycznej, gospodarstwa domowego i logistycznej. Dwa lata później, w roku 1998, Poly-Lina i Paclan łączą się, tworząc CeDo Household Products. Firma rozwija się prężnie, inwestując w kolejne lokalizacje dla zakładów produkcyjnych i przedstawicielstw sprzedaży, a jej główną siedzibą pozostaje Telford w Wielkiej Brytanii. W 2001 skraca nazwę do CeDo, rozpoczyna także ekspansję na kontynent azjatycki, otwierając fabrykę w Szanghaju. Koniec pierwszej dekady XXI wieku to pożegnanie z Delton AG. Począwszy od roku 2009 CeDo stanowi część funduszu Rutland Partners LLP z siedzibą w Londynie. Nim 28 lutego 2001 roku CeDo z pompą otworzyło nowoczesny zakład produkcyjny o powierzchni ponad 10 tysięcy metrów kwadratowych w Kątach Wrocławskich, od przeszło siedmiu lat produkcja i dystrybucja produktów marki Paclan na terenie Polski miała się już dobrze. Za wprowadzenie Paclana na rodzimy rynek i początki działalności w - wówczas jeszcze skromniejszym - podwrocławskim zakładzie - odpowiada dwoje ludzi, którzy mieli charyzmę i determinację do tego, by prowadzić biznes w początkach kapitalizmu w Polsce, lecz sam wybór Paclana był raczej dziełem kilku szczęśliwych zbiegów okoliczności. To już jednak zupełnie inna historia. Możemy ją poznać bezpośrednio od jednego z jej bohaterów. To koniec pierwszej części historii, którą zebraliśmy w jubileuszowym wydawnictwie Paclana. Ciąg dalszy nastąpi.


5

IDZIE WIOSNA! Dni stają się dłuższe, śniegu ubywa, a świergot ptaków słychać coraz wyraźniej. Nie trzeba być znawcą panujących w przyrodzie zwyczajów, by zauważyć, że oto zbliża się wiosna. Przydomowe ogrody i ogródki działkowe już niebawem będą wymagały uprzątnięcia po sezonie zimowym. By ten doroczny obowiązek z a m i e n i ć w przyjemność, wystarczy dobrze zorganizować sobie pracę.

Z

Z pogodą nie wygrasz, ale prognozy czasem jednak się sprawdzają. Na wiosenne porządki pod chmurką trzeba wybrać dzień, w którym aura nie zrobi niespodzianki i pozwoli spędzić na zewnątrz kilka godzin. Zacznijmy od przeglądu ogrodowych akcesoriów i narzędzi – czy w tym roku na pewno wszystkie nadadzą się do użytku? Może coś nie będzie już potrzebne, a inne sprzęty należałoby dokupić? Gdy lista ewentualnych sprawunków będzie już gotowa, można zacząć porządki. Nawet jeżeli grabienie liści kojarzy nam się z jesienią, teraz ta czynność nas nie ominie. Oprócz liści znajdzie się z pewnością wiele innych różnego rodzaju odpadków, które należy usunąć z grządek i trawników. Resztki spadłych z drzew owoców, przegniłe po zimie rośliny czy zwyczajne śmieci, zagrabiamy na jedną stertę, z której wynosimy je w przeznaczone do tego miejsce. Tu konieczną pomocą są pojemne i wytrzymałe worki na odpady. Oprócz klasycznych worków gospodarczych, na rynku dostępne są takie, które ułatwiają szczelne zamykanie i wygodne przenoszenie (np. Paclan Big&Strong czy Premium). Poręczne taśmy i uchwyty są niezastąpione, gdy już wypełniony worek trzeba przenieść.

Gdy większe odpady zostaną już usunięte, pozostaje dokładne przejrzenie wszystkich zakamarków ogrodu w poszukiwaniu miejsc, któr e n a l e ż y posprzątać. Śnieg, zalegające po nim błoto, czy nawet deszcz, nie są obojętne dla ścieżek czy schodów. Bruk i kamień warto wyczyścić wodą pod wysokim ciśnieniem. Taka metoda gwarantuje oczyszczenie z zalegających osadów wszystkich szczelin. Do czyszczenia drewnianych elementów – w ogrodzeniu, meblach ogrodowych czy donicach – używamy specyfików do pielęgnacji tego materiału i odpowiednich czyścików. Najlepsze są miękkie, lecz mocne bawełniane ściereczki lub gąbki ze spodem wykonanym z plastikowych drucików. Czyszczą dokładnie, nie rysując powierzchni i same dają łatwo doprowadzić się do porządku. Gdy wszystko wokół będzie już gotowe na powitanie wiosny, pozostaje... cierpliwie na nią czekać. Tych kilka tygodni najlepiej spędzić na planowaniu aranżacji ogródka w nadchodzącym sezonie i oddaniu się lekturze tematycznych poradników.


6

Co nowego... Nie chcemy w żaden sposób powielać schematów, ale powiedzmy sobie szczerze: wiosna to początek solidnych domowych porządków! Takich, po których każdy skrawek przestrzeni nabierze prawdziwego blasku. Paclan nie ma sobie równych w dziedzinie projektowania pomocy domowych, które są tak skuteczne, jak i poręczne i praktyczne. Poznajcie nasze nowe gąbki - jesteśmy z nich naprawdę dumni!

DOCZYŚCI I OSUSZY Kto choć raz nie zniszczył garnka, próbując usunąć z niego zabrudzenia? Bywają sytuacje, w których naprawdę trudno doczyścić kuchenne sprzęty. Warto poszukać rozwiązania, które pozwoli skutecznie uporać się z przypaloną powierzchnią nie niszcząc jej przy tym. Z pomocą przychodzi Paclan oferując Practi Cellulose Kitchen Sponge - gąbkę wykonaną z miękkiej i bardzo chłonnej celulozy oraz wyjątkowo trwałej fibry. Practi Cellulose Kitchen Sponge - gąbka, której spód pokrywa wyjątkowo odporna warstwa ścierna, pozwoli usunąć najmocniejsze zabrudzenia. Wydawać się może, że równie mocno potraktuje czyszczoną powierzchnie. Nic bardziej mylnego. Gąbka marki Paclan odpowiednio delikatnie obejdzie się z naczyniem, nie pozostawiając na nim najmniejszej rysy. Nie sposób zapomnieć o drugiej, równie istotnej funkcji produktu. Practi Cellulose Kitchen Sponge, dzięki zastosowaniu niezwykle chłon-

nej celulozy, doskonale wyciera do sucha, usuwając ciecz z każdego rodzaju powierzchni. To tak, jakby w jednym poręcznym gadżecie połączyć dwa produkty: skuteczną gąbkę i ścierkę do naczyń. Wygodne, prawda?


7

PERFEKCYJNA CZYSTOŚĆ W ŁAZIENCE

Mycie łazienki nie należy do ulubionych zajęć. Wszystko za sprawą trudnych do wyczyszczenia powierzchni, często o nieregularnym kształcie i niewielkim rozmiarze. Dlatego warto zaopatrzyć się w pomoce, które ułatwią nam pracę i pozwolą zaoszczędzić czas. Profilowana gąbka Practi Clean Bathroom skutecznie usunie wszelkie zabrudzenia łazienki. Sklepowe półki uginają się pod ilością rozmaitych środków i przedmiotów do pielęgnacji czy czyszczenia łazienki. W kwestii właściwości czyszczących bywają niezawodne, ale często rozczarowują niepraktycznym kształtem czy źle wyprofilowaną rączką. Rozwiązaniem tego problemu będzie Practi Clean Bathroom - nowość w ofercie marki Paclan. Profilowana gąbka przeznaczona jest do mycia łazienek. Jej specjalny kształt gwarantuje, że mycie zarówno małych, jak i dużych powierzchni, stanie się dużo bardziej wygodne, a co najważniejsze - szybsze.

Practi Clean Bathroom to praktyczne narzędzie do walki z brudem. Gąbka składająca się z dwóch warstw - szorstkiej i wytrzymałej fibry oraz bardzo chłonnej i elastycznej pianki - przeznaczona jest do usuwania plam z różnych rodzajów powierzchni. Miękka część nie zarysowuje, dlatego wykorzystamy ją do czyszczenia delikatnego szkła, płytek ceramicznych czy elementów chromowanych. Ponadto gąbka marki Paclan doskonale poradzi sobie z kamieniem i osadem pozostałym w wannie, kabinie prysznicowej czy umywalce.


8

fot. Maciej Klimowicz

Tajska kuchnia W Paclan Magazyn prezentujemy Wam co jakiś czas kulinarne ciekawostki z różnych stron świata. Najczęściej opisane przez tych, którzy smakują regionalne specjały na co dzień. Tym razem mamy dla Was co nieco na temat tajskiej kuchni. Mnogość barw i aromatów na targowisku w Bangkoku, a także przepis na Pareer Butter Masala, przybliża nam Maciek Klimowicz, który od kilku lat mieszka w Tajlandii i swoje spostrzeżenia opisuje na http://skokwbokblog.com/

RÓG OBFITOŚCI

M

Mieszkam na dziesiątym piętrze nowoczesnego apartamentowca. Wokół pełno nierdzewnej stali, aluminium i hartowanego szkła, w mieszkaniu cicho szumi klimatyzacja, na dachu w basenie pluszcze woda. Gdybym się stąd nie ruszał mógłbym zupełnie zapomnieć, że jestem w Azji. Dlatego wychodzę z domu i idę na targ.


9 Zjeżdżam na dół windą i po minucie spaceru trafiam do kotła pełnego jadła. Wystarczy, że przecisnę się między rozstawionymi na chodniku garkuchniami, skręcę w ukrytą w cieniu blaszanego dachu przecznicę i trafiam na Talat Udomsuk . Talat to po tajsku targowisko. Udomsuk,ulica przy której mieszkam to w wolnym tłumaczeniu miejsce „pełne szczęścia”. Cóż – jeśli pierwszym i podstawowym składnikiem szczęścia jest pełny żołądek to nazwa jest jak najbardziej na miejscu. Stragany uginają się pod ciężarem dojrzałych warzyw i owoców, haki ciężkie od wieprzowiny i drobiu, w garach dochodzą gęste curry, jeszcze żywe ryby czekają na klientów w pełnych wody misach, krewetki chłodzą się w kopcach lodu.

Składniki: • 2 goździki • 2 liście laurowe • 2 laski cynamonu • pół łyżeczki sproszkowanego chili • łyżeczka sproszkowanej kolendry • 5 łyżek masła • 1 łyżka oleju • 1 posiekana cebula • 5 pokrojonych pomidorów • 1 łyżeczka garam masala • 1 szklanka mleka • 500g sera paneer – można spróbować zastąpić tofu • 4 duże ząbki czosnku • 4 cm kawałek imbiru

Od czasu gdy dorobiłem się własnej kuchni z lodówką i kuchenką na targowiska zaglądam nie tylko po to, by pstrykać zdjęcia. Ale aparat staram się mieć zawsze ze sobą. Wielu z produktów piętrzących się na straganach nie umiem nazwać, przypisać im kategorii a tym bardziej nic z nich ugotować. Zawsze mogę jednak przynajmniej nacieszyć oczy.

Sposób przygotowania: 1. Najpierw robimy pasę czosnkowo imbirową – obrany imbir i ząbki czosnku utrzyj w moździerzu (lub przy pomocy robota kuchennego) na miazgę.

Skok do kuchni - Paneer Butter Masala

2. Na patelni podgrzej 3 łyżki masła i łyżkę oleju. Dodaj cynamon, goździki i liście laurowe i smaż przez 30 sek. Dodaj pastę z czosnkowo imbirową i smaż 30 sek. Dodaj cebulę, kolendrę i chili i smaż przez minutę-dwie. Dodaj pomidory i gotuj na dużym ogniu aż olej oddzielni się od reszty. Zdejmij z ognia i wrzuć do robota kuchennego – utrzyj na puree.

Zapraszam na pierwszy w historii Skok W Bok przepis na danie kuchni azjatyckiej. Na pierwszy ogień moja dzisiejsza kolacja – pochodzącą prosto z Indii Paneer Butter Masala.

3. Na patelni podgrzej 2 łyżki masła. Dodaj puree i smaż przez 1 minutę, dodaj ser paneer i sól do smaku i gotuj przez 30 sek. Dodaj mleko i gotuj na małym ogniu przez 5 minut mieszając od czasu do czasu. Na koniec dodaj garam masala i zamieszaj.

Czas przygotowania – około 30 minut.

Podawaj ze śmietaną i plackami roti.

fot. Maciej Klimowicz



Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.