Rozmowy o zdrowiu luty/marzec 2019

Page 1

ROZMOWY o zdrowiu

luty/marzec 2019

WWW. PO ROZMAWI A JMYOZD ROW IU.COM

Niezbędnik

Kobiety Dojr załej – dodatek specjalny

Dziękujemy za wspólny 2018 rok! Wywiad z Barbarą Stuhr – Po prostu Basia

Piersi – o ich emocjonalnej roli – wywiad z dr n. med. Guido Libondi

Wellness pracowniczy – poznaj najlepszych pracodawców w Polsce


Zapobieganie nietrzymaniu moczu

Fizjoterapia

szybkie i efektywne rozwiązanie Zadbaj o swoje mięśnie dna miednicy

Nauka zarządzania mięśniami krocza pozwala, w większości przypadków, przywrócić prawidłowe funkcjonowanie dna miednicy i dolnych dróg moczowych oraz poprawić jakość życia 10 do 20 prawidłowo przeprowadzonych wizyt fizjoterapeutycznych pozwoli aby nietrzymanie moczu stało się tylko wspomnieniem

Zaawansowana i bezbolesna technologia elektrostymulacji i biofeedbacku

Twój fizjoterapeuta jest przeszkolony w zakresie technik reedukacji. Jego umiejętności w połączeniu z technologią urządzeń PHENIX mogą Ci pomóc. Porozmawiaj z lekarzem, on wysłucha Cię i podpowie, jak rozpocząć fizjoterapię, która może zmienić Twoje życie ...

Skonsultuj się z fizjoterapeutą Wykwalifikowani fizjoterapeuci www.aenon.org.pl/fizjo

www.mediqualis.pl

www.vivaltis.com

www.aenon.org.pl wraz z naszym partnerem


OD REDAKCJI Jaki to był rok? Dobry! Mamy początek roku i czas podsumowań, refleksji, zadumy ale i planów na ten nowy 2019 rok. Każdemu z nas na pewno przydarzyło się coś naprawdę ważnego, co zapamięta na długo. Były wzloty i upadki, była radość i smutek, był uśmiech, ale pewnie także łzy. Wielu z nas udało się doprowadzić do finału jakąś inicjatywę. Na pewno są r zecz y, które będziemy kontynuować w roku następnym lub planować coś nowego i ciekawego. Co nam się udało? Przede wszystkim kontynuować nasze spotkania, odbyło się 5 fantastycznych spotkań, gościliśmy wyjątkowe kobiety: Agnieszkę Cegielską, Katarzynę Niezgodę, Marzenę Rogalską, Barbarę Stuhr, Joannę Godecką. Po raz pierwszy odwiedziliśmy Warszawę, zaprosiliśmy do współpracy cenionych ekspertów: dr Mariolę Kosowicz, dr Ewę Kempisty-Jeznach, Idę Karpińską, dr Joannę Kuschill-Dziurdę, dr Beatę Dethloff, dr Bartłomieja Burzyńskiego, dr Danutę Myłek, dr Annę Jeznach-Steinhagen, Olę Żelazo. Warszawa dała nam kopa do dalszych działań i rozwijania naszego projektu na skalę ogólnopolską. Przed nami kolejne miasta, o szczegółach czytajcie koniecznie w naszych kanałach społecznościowych. I właśnie media społecznościowe, w których istniejemy również, zaliczamy do ciekawych wydarzeń mijającego roku. Pojawiliśmy się na Instagramie z projektem Porozmawiajmy o zdrowiu (@porozmawiajmyozdrowiu), tworzymy tam ciekawą formę komunikacji, stale rozwijamy nasz oficjalny profil na Facebooku. Idziemy z duchem czasu! Ale co jest największą radością 2018 roku? Wy, wspaniałe kobiety, które odwiedzacie nasze spotkania. To właśnie dzięki Wam nie gaśnie w nas entuzjazm do ich organizacji. Już dawno powiedziałam, że ten projekt to kobiety, bez nich nic nie miałoby znaczenia. Jesteście najlepszymi Ambasadorkami tego wydarzenia. Nie mogłam sobie nic lepszego wymarzyć, jak grono oddanych, zaangażowanych kobiet, dla których misja profilaktyki zdrowia jest najważniejsza. Dziękuję Wam za pomoc, wsparcie i obecność. To wielki przywilej mieć szansę poznać tyle wspaniałych kobiet! Co będzie dalej? Lepiej trzymajcie się mocno. My już nie możemy się doczekać, a tymczasem zapraszam do pierwszego w nowym 2019 roku wydania Rozmów o zdrowiu.

Agata Niemiec

10

32

6

SPIS TREŚCI 3 Antybiotyk – cudowny lek, a zarazem rosnące zagrożenie mgr nauk biologicznych Anna Barańska

5 „Nie odkładaj życia na później” – premiera najnowszej książki Joanny Godeckiej

6 Po prostu Basia Wywiad z Barbarą Stuhr

10 Wellbeing w firmie

Magdalena Ciszewska-Tabisz, Rozmowy o zdrowiu

13 Body positive

Kaya Szulczewska, feministka, weganka, działaczka społeczna

16 Piersi to część (emocjonalnego) życia Kobiety

20 Tego pragną kobiety. Najpopularniejsze zabiegi

dr n. med. Guido Libondi, specjalista chirurgii plastycznej

w Instytucie Medestetis

dr n. med. Joanna Kuschill-Dziurda, lekarz medycyny estetycznej

23

Zwyczajne niezwyczajne Ambasadorki Magdalena Ciszewska-Tabisz, Rozmowy o zdrowiu

PoZ

26 Porozmawiajmy o zdrowiu. Nasz wielki sukces w Warszawie Joanna Gęborska

26 Porozmawiajmy o zdrowiu z Marzeną Rogalską fotorelacja z wydarzenia

28 Życie w rozkwicie - Niezbędnik Kobiety Dojrzałej 30 Twoja Kosmetyczka z badaniami

dr n. med. Ewa Sadowska

31 Na pielęgnację skóry nigdy nie jest za późno! dr n. med. Joanna Kuschill-Dziurda

32 Dieta kobiety dojrzałej

specjalista ds. żywienia Barbara Grzybek-Korgól

36 Aktywność fizyczna w wieku dojrzałym Anna Podlewska, instruktorka fitness, dietetyk

38 Nietrzymanie moczu – rozwiąż ten problem! dr n. med. Bartosz Burzyński, ekspert – fizjoterapeuta

40 Nowości w krakowskich salonach medycyny estetycznej

16

31


Ten magazyn powstaje z pomocą naszych przyjaciół Przedstawiamy Wam wybitnych specjalistów, dzięki którym w naszej gazecie pojawiają się porady ekspertów. Poruszane przy ich pomocy ważne tematy uświadamiają nas w różnych kwestiach zdrowotnych. To głównie dzięki nim pismo zyskuje pod względem merytorycznym, co sprawia, że możemy być dla Was jeszcze bardziej wartościowi i przydatni.

2

Dr n. med., lekarz medycyny estetycznej, spec. chorób wewnętrznych

Instruktorka fitness, dietetyk

JOANNA KUSCHILL-DZIURDA

AnnA PodlewskA

Doktor nauk medycznych, specjalista alergolog, internista, lekarz medycyny estetycznej, dyrektor medyczny Instytutu Medycyny Estetycznej MEDESTETIS.

Absolwentka Akademii Wychowania Fizycznego i Sportu w Gdańsku, dietetyk, trener motywacyjny, instruktorka fitness. Autorka programu Mentoringu Dietetycznego oraz prowadzonych na terenie całej Polski warsztatów „Wiem jak jeść” www.ifeelfit.pl

Dr n. med., specjalista kardiolog

Dr n. med., specjalista chirurgii plastycznej

Ziemowit Wroński

Guido Libondi

Specjalista w zakresie kardiologii, diagnostyki echokardiograficznej oraz chorób wewnętrznych UNICARDIA & UNIMEDICA Małopolskie Kliniki Specjalistyczne w Krakowie.

Specjalista chirurgii plastycznej, członek towarzystw naukowych oraz autor licznych publikacji w języku włoskim i angielskim. Współpracuje z Centrum Leczenia Chorób Serca i Naczyń UNICARDIA.

Specjalista ds. żywienia

Dietetyczka, trenerka zdrowego stylu życia, autorka bloga http://www.ellsa.pl/

BARBARA GRZYBEK-KORGÓL

Ela Sawicka

Z wykształcenia jest filologiem i specjalistą public relations, z zamiłowania ekologiem i propagatorką świadomego i zdrowego stylu życia. Od dziesięciu lat prowadzi firmę Biovert.pl.

Specjalista, który dopasowuje styl żywienia do życia, a nie życie do stylu żywienia. Kocha rumianek, cynamon i podróże – bliskie, dalekie i te najdalsze, czyli w głąb siebie.

Mgr nauk biologicznych

Feministka, weganka, działaczka społeczna, aktywistka bodypositive

Anna barańska

Kaya Szulczewska

Mgr nauk biologicznych na UR w Krakowie, uzyskała również tytuł mgr mikrobiologii na Uniwersytecie Łódzkim. Obecnie pracuje w Jagiellońskim Centrum Innowacji jako specjalista ds. kontroli jakości.

Prowadzi na Instargramie konta @cialopozytyw i @kayaszu. Prywatnie żona, opiekuje się dwoma psami ze schroniska. Interesuje się psychologią, transhumanizem, behawiorystyką i ekologią.

ROZMOWY O ZDROWIU


Porozmawiajmy o….

Antybiotyk

– cudowny lek, a zarazem rosnące zagrożenie mgr nauk biologicznych Anna

Barańska

Antybiotyki są bardzo skutecznymi lekami stosowanymi w leczeniu zakażeń o etiologii bakteryjnej. Jednak ich nieracjonalne stosowanie doprowadza do nabywania oporności szczepów bakterii na dany antybiotyk. Główne działanie antybiotyków powoduje śmierć komórki bakteryjnej (działanie bakteriobójcze) lub zaburzenie jej metabolizmu, co przyczynia się do ograniczenia możliwości jej rozmnażania się (działanie bakteriostatyczne). luty/marzec 2019

3


Odkrycie penicyliny – pierwszego antybiotyku, który zresztą wynaleziono przypadkowo, uznano za wyjątkowe. Myślano wówczas, że odkrycia kolejnych antybiotyków pozwolą uporać się ze wszystkimi chorobami wywoływanymi przez bakterie. Niestety, stosowanie antybiotyków w nad-

poradzić sobie z bakteriami, czeka nas epidemia. By pozbyć się infekcji bakteryjnych, musimy zastosować antybiotyki, które działają na konkretną bakterię. W zależności od rodzaju bakterii będącej przyczyną naszej

by szybciej osiągnąć odpowiednią wagę zwierząt, używają pasz z antybiotykami. Antybiotyki stosuje się również coraz częściej w uprawie roślin. Konieczna jest edukacja społeczeństwa odnośnie stosowania antybiotyków, ponieważ sami możemy spowodować kata-

Niestety wiele osób próbuje leczyć antybiotykami przeziębienie bądź kaszel, często nie wiedząc, że antybiotyk nie pomoże na te dolegliwości. miarze spowodowało skutek odwrotny do zamierzonego, a mianowicie pojawienie się antybiotykooporności.

Antybiotykooporność jest jednym z największych wyzwań dzisiejszej medycyny. Jeśli nie uda się znaleźć nowych substancji, które będą zdolne

choroby lekarz przepisuje odpowiedni antybiotyk, który ma węższy bądź szerszy zakres działania. Niestety wiele osób próbuje leczyć antybiotykami przeziębienie bądź kaszel, często nie wiedząc, że antybiotyk nie pomoże na te dolegliwości. Producenci żywności,

strofę. Antybiotyki należy przyjmować, gdy są rzeczywiście potrzebne. Coraz więcej z nas przyjmuje antybiotyki na własną rękę. W taki sposób sami sobie szkodzimy. Antybiotyki zabijają nie tylko te bakterie, które chcemy zlikwidować, ale również te pożyteczne.

Kilka złotych zasad dotyczących antybiotyków: • Stosuj antybiotyki zgodnie żywania antybiotyków, a nawet z przeznaczeniem, czyli na infekkilka dni dłużej. cje bakteryjne, nie wirusowe. • Nie wymuszaj na lekarzu Antybiotykiem nie wyleczysz przepisania antybiotyku. przeziębienia czy kataru. • Nie popijaj antybiotyków • Stosuj antybiotyki zgodnie z zaleceniami lekarza. Nie mody- mlekiem ani sokiem z cytrusów, gdyż utrudniają one ich fikuj dawki ani jej nie skracaj/nie wchłanianie. wydłużaj. • Stosuj probiotyki podczas za-

• Nigdy nie stosuj antybiotyku

„na ślepo”. Na przykład takich, które zostały po poprzedniej kuracji. • Antybiotyki stosuj maksymalnie rzadko, czyli wyłącznie wtedy, gdy jest to niezaprzeczalnie konieczne. • Antybiotyki należy stosować maksymalnie krótko – czyli do chwili wyleczenia.

Porozmawiajmy

o zdrowiu

POROZMAWIAJMY O ZDROWIU TV Odwiedź nasz kanał

4

ROZMOWY O ZDROWIU


do poczytania

„Nie odkładaj

życia

na później” – premiera najnowszej książki Joanny Godeckiej. Twoje życie uczuciowe przypomina zagracony pokój? Stres nie pozwala ci funkcjonować? Dobija cię rutyna? Jeśli odpowiedź na każde z tych pytań jest twierdząca, to znak, że pora na emocjonalny detoks. Jak go zrobić? Z pomocą przybywa terapeutka Joanna Godecka, którą poznaliście już podczas ubiegłorocznego spotkania „Porozmawiajmy o zdrowiu”. To już kolejna, po „Bądź pewna siebie”, książka tej świetnej terapeutki i life coacha. Premiera książki odbyła się 30 stycznia. Stres. Stan wzmożonego napięcia nerwowego, będący reakcją na działanie negatywnych bodźców fizycznych lub psychicznych. Powszechne zjawisko uważane za jedną z chorób cywilizacyjnych XXI wieku, które dotyka 98% osób. Aż blisko ¼ światowej populacji boryka się z nim codziennie. Wśród najpopularniejszych źródeł stresu wymienia się kłopoty finansowe, nadmiar pracy i obowiązków, problemy zdrowotne bliskich, a także te mniej oczywiste: tłok, korki, hałas i zgiełk miasta. Rzeczywistość pokazuje, że nie tylko boimy się stawiać czoło nieprzyjemnym emocjom, ale też przejawiamy tendencję do zamartwiania się na zapas, zajadania stresu słodyczami, ukrywania kompleksów pod drogimi ubraniami oraz gromadzenia niepotrzebnych przedmiotów.

zowanie problemów i oczyszczenie życia z tego wszystkiego, co jest w nim zbędne. Książka zawiera również liczne ćwiczenia, które pomagają cieszyć się chwilą i pokazują, jakie zmiany warto wprowadzić w życie, by zaczęło przynosić więcej radości, przyjemności i satysfakcji.

Stres to tylko jeden z czynników, które nie pozwalają normalnie funkcjonować, żyć tu i teraz. Pozostałe to rozpamiętywanie przeszłości, pracoholizm, samotność, pośpiech, życie w wiecznej prowizorce. Joanna Godecka czerpiąc z doświadczenia wyniesionego z własnego gabinetu, opisuje metody psychologiczne mające ułatwić zdiagno-

Ta książka skierowana jest zatem do tych wszystkich, którzy nie wiedzą, jak poprosić o więcej, do tych, którzy żyją od weekendu do weekendu, a wracając z urlopu, mają wrażenie, że to, co najlepsze właśnie się skończyło, i czeka ich już tylko szara rzeczywistość. Także do tych, którzy nie wiedzieć kiedy, zastąpili swoje młodzieńcze plany

Mam wrażenie, że talent do szczęśliwego życia nie jest czymś, co zostało nam ofiarowane i wystarczy po ten prezent wyciągnąć rękę. Sami musimy o taką umiejętność zadbać. To nasze najważniejsze zadanie. Jednak, jak słusznie zauważył Konfucjusz, „człowiek potyka się o kretowiska, nie o góry”. Owe kretowiska to nasze kompleksy, złe przyzwyczajenia, słabości, pielęgnowanie pamięci o porażkach, lęk przed ryzykiem i tym podobne…

strategią przetrwania lub też grzęzną w źle urządzonej codzienności, nie mogąc ruszyć do przodu. – fragment książki Joanna Godecka – dyplomowany life coach, terapeutka, konsultantka i komentatorka zagadnień związanych z praktyką obecności, relacjami, poczuciem własnej wartości, samooceną kobiet. Ukończyła IV stopniowe Seminarium Collina P. Sissona z tytułem Certfyfikowanego Praktyka Integrującej Obecności, a także Nową Szkołę Oddechu z tytułem Diploma Master Practicioner. Pracuje w nurcie TSR (Terapia Skoncentrowana na Rozwiązaniach). Jest członkiem International Association of Coaching w Maryland (USA) oraz Polskiego Stowarzyszenia Terapeutów TSR. 19 listopada ub. roku odbyło się spotkanie z cyklu „Porozmawiajmy o zdrowiu”, którego była gościem specjalnym. Agata Niemiec rozmawiała z nią wówczas o książce „Bądź pewna siebie”.

Cena: 34,90 zł Liczba stron: 224 Wydawnictwo Muza


wywiad

Po prostu

Basia

- rozmowa z Barbarą Stuhr, wyjątkową, skromną, ale też niezwykle silną kobietą o książce “Szczęśliwą się bywa”, lecz nie tylko.

Agata Niemiec: Powodów, dla których Panią zaprosiłam, jest bardzo dużo, ale wymienię trzy. Bardzo dobra książka i o niej będziemy sporo mówić. Ponadto bardzo ciekawa historia Pani życia. A kolejny, Pani Barbaro, ja Panią pokochałam za to, ile świetnych rzeczy potrafi Pani opowiedzieć o wspaniałym i moim ukochanym kraju Włochy. To wystarczające powody, żeby poprosić Panią o wywiad. I powiem tak: książka, która się ukazała w 2018 roku ma bardzo fajny tytuł “Basia. Szczęśliwą się bywa”. Powiem tak, że ta Basia bardzo do Pani pasuje. Gdy przeczytałam (książkę), to sobie cały czas nie wyobrażałam Barbary, chociaż oczywiście jesteśmy w Krakowie i obserwuję Pani aktywność, więc nie była Pani mi obca. Ta Basia cały czas dobrze mi brzmiała. Czy wszyscy do Pani mówią Basia? BBS: Wszyscy mówią na mnie Basia. Ja też opiekuję się grupą osób, które wspieramy onkologicznie i spotykamy się regularnie. Wszyscy tam jesteśmy po imieniu i dla wszystkich jestem Basią. Czasem przychodzą jakieś nieznane mi osoby. Ktoś do mnie zwraca się na “Pani”, a ja jestem Basia po prostu. Muszę przyznać, że gdy ta książka powstawała, to straszne boje toczyłam z redakcją. Miało być Barbara Stuhr. Ja mówię: “Nie jestem żadna Barbara, jestem Basia”. Wszyscy mówią do mnie Basia. To były jakieś niesamowite bitwy,

6

ROZMOWY O ZDROWIU

AN: To ja będę się do Pani zwracać “Pani Basiu”. Na pomysł powstania książki wpadła redakcja… BS: Ja nie miałam najmniejszego zamiaru, mi to po głowie w życiu nie chodziło, że mogę napisać książkę, dlatego że słowo w ogóle nie jest moim medium. Moim medium jest dźwięk. Ja jestem muzykant, gram na skrzypcach. Poprzez dźwięki wyrażam siebie, swoje emocje, smutki czy radości. Nigdy mi do głowy nie przyszło, żeby napisać książkę. Zwłaszcza proszę Pani, że ja mam w domu takich dwóch panów, którzy operują głosem fantastycznie. To samo syn Maciej. Ja po prostu nie umiem. Ja przy nich siedzę jak taka myszka. Nie odzywam się w ogóle. Jak jesteśmy razem i ktoś mnie o coś zapyta, to próbuję odpowiedzieć. Mój mąż wtedy mówi: “To może ja powiem”. A ja na to: “Chwileczkę, Ty nie będziesz wiedział, czy ja wolę pomidorową czy barszcz”. Tacy właśnie są, ale są kochani. AN: O panach też pogadamy, ale absolutnie na pierwszym planie jest Pani. Tytuł książki to: ”Szczęśliwą się bywa”. A co jest dla Pani szczęściem? I co się dzieje, kiedy tego szczęścia nie ma? BS: Szczęście nie jest nam dane raz na zawsze. Na szczęście trzeba sobie zapracować i po prostu je łapać. Trzeba sobie zdawać sprawę, czym ono jest. Czyli nie to, czego ja nie mam, na przy-


Foto: Mario Van Steelant

luty/marzec 2019

7


kład nowego samochodu, futra, brylantów i tak dalej. Trzeba umieć się cieszyć z tego, co dzisiaj mamy. Jeżeli nie mam jakiegoś nieszczęścia wielkiego, to już jest szczęście. W chorobie na przykład i w jakimś niefajnym zbiegu okoliczności, które zdarzają się nam co chwilę. Czy też gdy w chorobie jesteśmy w stanie przejść do następnego stoliczka, to już jest szczęście. Trzeba to umieć złapać i wiedzieć, że dzisiaj to jest moje szczęście. Generalnie szczęście to jest umieć być, a nie mieć. AN: Doświadczyła Pani w życiu niezwykle trudnych momentów. Mówię też na przykład o takich z czasów, kiedy była Pani młodą dziewczyną. Potem również bardzo trudny moment, kiedy zachorowali Pani najbliżsi. Skąd czerpie Pani siłę? Jakie przestrzenie dają Pani siłę, żeby walczyć, a nie na przykład usiąść i powiedzieć: “Nie mam siły, coś mnie pokonało”? Zresztą bohaterowie tej książki, Pani przyjaciele mówią, że w tym drobnym ciele o pięknych oczach i jasnych włosach jest bardzo silna kobieta. Ale tą siłę skądś trzeba brać… BS: Ja myślę, że to się nie wzięło znikąd, a jakoś się wypracowało. I na pewno niezwykle nas zahartowały czasy, w których żyliśmy. Ta głęboka komuna i to zaraz po wojnie, gdzie było tak marnie i biednie. Ja w książce może za bardzo rozwodzę się nad tym, jak nas, dziewczynki, chowano – w takim drylu. AN: To był dla mnie najciekawszy fragment. BS: Dzisiaj to byłyby rzeczy nie do zaakceptowania. To jednak niezwykle nas zahartowało. Nauczyło nas też, żeby umieć wziąć się za bary z życiem. To nie bierze się tak znikąd, że od dzisiaj postanawiam sobie, że będę silna. To jest nieustająca praca nad sobą, poszukiwanie tej siły…

8

ROZMOWY O ZDROWIU

AN: Cały czas Pani tej siły poszukuje? BS: Tak, oczywiście. Przecież mam tyle lat, ile mam. Każdy dzień jest coraz trudniejszy. Niestety nie udała się Panu Bogu starość. Trzeba się z tym jakoś umieć pogodzić i jest to rodzaj walki o pogodę ducha, nawet jeśli nie trapią nas żadne dolegliwości. Trzeba znajdować szczęście w drobiazgach: że dzieci się mają dobrze, że znajomym jest dobrze. Umieć się cieszyć słońcem, trawką, kwiatuszkiem. To nie jest łatwe, to jest proces. Jeszcze gdy ma się skłonności do czarnowidztwa, do tego, aby posiadać, to jest trudne. Są ludzie, którzy mają taką “wdrukowaną” pogodę ducha. Ja tego nie mam. Dla mnie to jest naprawdę codzienna praca nad sobą, żeby się uśmiechnąć do siebie rano w lustrze. Mój mąż jest optymistą z urodzenia. Żebyśmy się dobrze zrozumieli – on jest jaskiniowcem w ogóle. Wraca do domu, a ja mu na przykład każę wyrzucić śmieci lub umyć naczynia. I ponieważ ma w ciągu dnia strasznie dużo ludzi wokół siebie, którzy go lubią i dużo dowodów szacunku od nich, nie buntuje się. On lepiej sprząta ode mnie. Bardzo dużą uwagę przywiązujemy do tego, aby jeść wspólnie posiłki, to są główne momenty naszej komunikacji. Potem idzie do swojej jaskini i ciężko pracuje. Bardzo nie lubi, jak mnie nie ma w domu, ale ja mu w tym domu przecież do niczego nie jestem potrzebna. On może się do mnie przez pięć godzin nie odezwać, ale wtedy mówi: „O Jezu, siedzę w tym domu taki sam”(śmiech). AN: W książce Pani pokazuje, jak silny był patriarchat w rodzinie Pani męża. I to nie jest tak, że Pani się oddała temu? Pani jednak trochę walczyła o siebie... BS: Mój mąż jest spod znaku Barana. I jeszcze w rodzinie mam cztery Barany, więc musiałam się nauczyć walczyć (śmiech).


AN: A Pani jest spod jakiego znaku? BS: Ja jestem Strzelcem. To też jest mocny znak, ale gdybym nie walczyła, to mąż by zrobił ze mnie naleśnik. Muszę walczyć. No, nie da rady. AN: Ma Pani za sobą fantastyczną karierę zawodową. Zresztą jest to też opowieść o artystycznym Krakowie. Pojawiają się tutaj nazwiska wielkich aktorów, muzyków, kompozytorów. W którymś momencie stanęła Pani przed wyborem – rodzina albo kariera. Czy było trudne, żeby zostać z dziećmi w domu i odłożyć na bok karierę, która zresztą świetnie się rozpoczęła? BS: Myślę, że pomogło mi w tym wychowanie polegające na tym, że dziewczynka ma być posłuszna i ma być przede wszystkim żoną i matką. Tak było w głębokiej komunie. Trzeba było samemu organizować jedzenie. Wiadomo było, że jak ja jadę na dwa tygodnie w trasę koncertową, to muszę gdzieś jakiegoś cielaka znaleźć i poćwiartować, porobić porcje do lodówki, żeby było tylko do wyciągania. Do głowy mi nie przyszło, że może to zrobić mój mąż lub że mogę go o to poprosić. On i tak był w tym wszystkim fantastyczny, bo sobie radził. Ja nigdy od niego nie wymagałam, żeby on gdzieś chodził, jeździł na jakąś wieś, przywoził cielaka, rozbierał go i porcjował. To nie tylko o tego cielaka chodzi, a o całą masę różnych rzeczy, które trzeba było zdobywać. Potem nam było coraz lepiej, ale jak człowiek był tak wdrożony w to, jakby siłą rzeczy ten zawód tak troszeczkę schodził na dalszy plan. Gdybym nie została tak wychowana, to może by mi było żal, może bym uważała, że dzieje mi się jakaś krzywda, ale ja to uważałam za normę. I tak myślę, że jest mi dużo lepiej niż mojej mamie czy teściowej. Moja mama mi mówiła: „O jejku, jak ty możesz mówić swojemu mężowi, żeby umył garnki?”.

AN: A teraz Pani Basiu, gdy obserwuje Pani młodsze pokolenie, bo są dzieci i wnuki... I widzi Pani, że dziewczyna nie gotuje, dziecko idzie do żłobka. Myśli Pani, że jest to jakaś nasza zdobycz, czy wręcz odwrotnie, że trochę zaniedbujemy sprawy rodzinne? BS: Prawda leży pośrodku. Ja byłam w tym szczęśliwym położeniu, że praca w radiu lub filharmonii zajmowała mi tylko cztery godziny dziennie. Dzięki temu mogłam spędzić z moimi dziećmi kilka godzin. Uważam, że kobiety coś tam zdobywają i mają się dużo lepiej. Uważam, że mężczyźni mają się trochę gorzej. Są kompletnie pogubieni w swojej roli, bo ciągle od nich wymagamy, żeby zarabiali, byli silni, wrażliwi, żeby nam pomagali. Teraz jak facet nie zarabia, to co kobiety mają do roboty? Przynoszą przecież często więcej kasy od męża i są aktywniejsze. Opiekuję się teraz w Stowarzyszeniu Pomocy Onkologicznej osobami po terapii. Proszę mi wierzyć, że 98% obecnych osób, to są kobiety. AN: A jakie kobiece przyjemności sobie Pani funduje? Nie chodzi mi tu o shopping! BS: Wino z bąbelkami! AN: Brawo! Odezwała się w końcu włoska dusza (śmiech). Czerwone czy białe? BS: Białe. AN: Czyli witamy w klubie miłośników prosseco! Super, Pani Basiu! Dziękuję za rozmowę. BS: Również dziękuję!

luty/marzec 2019

9


Wellbeing

w firmie

– CZYLI WYŻSZY POZIOM ZARZĄDZANIA DOBRYM SAMOPOCZUCIEM PRACOWNIKA

Magdalena Ciszewska-Tabisz, Rozmowy o zdrowiu

Coraz więcej firm dostrzega, że pracownik efektywny, to taki, który jest zadowolony z życia, zdrowy i wypoczęty. Jeśli w pracy poza wypełnianiem zawodowych obowiązków znajduje coś więcej, coś dla tak zwanego ciała i ducha, jest ogromna szansa, że stanie się bardziej zaangażowany i lojalny. A co konkretnie? Sprawdźcie, czy Wasze miejsce pracy czerpie z nowoczesnych modeli biznesowych, zapewniając pracownikowi nie tylko to, co niezbędne, ale też działając na rzecz jego wellbeing, czyli dobrostanu. 10

ROZMOWY O ZDROWIU


Program skrojony na miarę Na zadowolenie z pracy wpływa szereg czynników. To nie tylko wynagrodzenie otrzymywane na czas i poprawna atmosfera. Jak się okazuje, to nawet nie pakiety – medyczny czy zajęć sportowych. Nowoczesny wellbeing to cały program polegający na zorganizowaniu dla pracowników szeregu aktywności, w założeniu mających wpłynąć na ich poczucie zadowolenia i szeroko rozumiany dobrostan. Program ten coraz częściej stawia na zaangażowanie pracownika, a także jego pełne przekonanie co do słuszności

przykład na kilogramy karmy, którą finalnie pracodawca przekaże dla lokalnego schroniska dla zwierząt. Czy da się to pogodzić? Jedno jest pewne, im większa organizacja, tym więcej w jej ramach różnorodnych osób z różnymi potrzebami i wyobrażeniami na temat wellbeing. Ważne, aby programów było kilka i aby uczestnictwo w nich było dobrowolne. Kto to wymyślił i po co? Wszystko zaczęło się w Stanach Zjednoczonych, ciężko nawet określić jak dawno temu.

Dlatego tak ważne jest uważne słuchanie głosu pracowników, obserwacja ich potrzeb i oczekiwań. Muszą mieć poczucie, że odegrali w tworzeniu programu istotną rolę, że ktoś nie narzucił im tych aktywności z góry. Mogą temu posłużyć ankiety lub wspólna burza mózgów. tych działań. Istotnym elementem jest, by program ten zrodził się przede wszystkim z potrzeb pracowników i był dostosowany do modelu przedsiębiorstwa i charakteru wykonywanej pracy. Dlatego tak ważne jest uważne słuchanie głosu pracowników, obserwacja ich potrzeb i oczekiwań. Muszą mieć poczucie, że odegrali w tworzeniu programu istotną rolę, że ktoś nie narzucił im tych aktywności z góry. Mogą temu posłużyć ankiety lub wspólna burza mózgów. Pamiętajmy, że program ten będzie wymagał od pracowników poświęcenia własnego czasu, dania z siebie czegoś więcej, niż jedynie wypełniania obowiązków zawodowych. Jeśli pracownicy nie poczują sensu takich działań lub będą je wykonywali w niezgodzie ze sobą, wówczas można z działań takich zrezygnować. Norma w większych firmach Obecnie praktycznie każda większa organizacja prowadzi tego rodzaju program. W firmach znajdują się budżety na takie cele, nikt już nie ma wątpliwości, że to się opłaca. Właśnie, bo w efekcie ludzie są bardziej wydajni, gotowi do poświęcania większej energii na wypełnianie swoich obowiązków. Z większą przyjemnością chodzą do pracy, mają poczucie jej sensu, jak również poczucie realizowania własnych pasji. I na to należy zwrócić uwagę, bo ludzie mają różne oczekiwania. Jedni chcą w ramach programów w obszarze wellbeing uprawiać aktywność fizyczną, a za jej pomocą realizować dodatkowy cel, na przykład pomoc potrzebującym. Dla innych ważne jest zdrowie i jego profilaktyka, inni nie wyobrażają sobie życia bez konsoli do gier, a przy tym chcieliby, aby ich czas gry przeliczał się na

Firmy takie jak Johnson&Johnson, Google czy Patagonia jako jedne z pierwszych zrozumiały, że pracownik wydajny, to taki, który ma szereg możliwości poprawy swojego dobrostanu. Założyciele wielkich korporacji (często za sprawą świetnych PR-owców) to wielcy myśliciele i ideowcy i właśnie o taki swój wizerunek dbają. Niech dobitnym tego przykładem będą słowa Yvona Choinarda, założyciela Patagonii: „Jednej rzeczy nigdy nie chciałem zmienić: każdego dnia praca musiała sprawiać radość. Wszyscy musieliśmy przychodzić do pracy w skowronkach.

Pionierzy polskiego wellbeing Jak z wellbeing radzą sobie firmy działające w Polsce? Wcale nie gorzej. Tutaj obszar ten kwitnie już od kilku lat. Świadczą o tym także specjalne nagrody, które wręczane są firmom prowadzącym działania w tym obszarze po prostu najlepiej! Warto tutaj wymienić Wellpower, pierwszy ogólnopolski konkurs dla firm, które realizują projekty w zakresie wellbeingu. W kategorii „Duże firmy” zwyciężyła Medicover Polska. Na co postawiła w swoich działaniach? Na zdrowie! Medicover Polska od 2017 roku prowadzi dla swoich pracowników program wellbeingowy pod nazwą „Zdrowie przez cały rok”. Celem projektu jest kształtowanie kultury zdrowego stylu życia wśród pracowników, co jak podkreśla Kamila Skorupińska, Dyrektor ds. Personalnych Medicover Polska, ma swoje źródło w misji i wartościach firmy. „W ramach programu do tej pory zrealizowaliśmy kilkanaście kampanii wewnętrznych – m.in. Rowerem do pracy, promującą korzystanie z roweru jako środka transportu, Stop grypie i przeziębieniom, obejmującą bezpłatne szczepienia przeciwko wirusowi grypy, Zaczytani w Medicover, zachęcającą do czytelnictwa i bookcrossingu czy Zdrowe i bezpieczne miejsce pracy, upowszechniającą zasady ergonomii pracy.” – uzupełnia Kamila Skorupińska. Czym jest według niej wellbeing? „Inwestowanie w programy z zakresu wellbeingu w praktyce oznacza dbałość o dobre samopoczucie pracownika, jego kondycję fizyczną i psychiczną, a także o pozytywne emocje oraz dobrą atmosferę w pracy. Takie programy przynoszą pracodawcy wymierne korzyści. Przede wszystkim wpływają na lojalność zespołu wobec

Jak z wellbeing radzą sobie firmy działające w Polsce? Wcale nie gorzej. Tutaj obszar ten kwitnie już od kilku lat. Świadczą o tym także specjalne nagrody, które wręczane są firmom prowadzącym działania w tym obszarze po prostu najlepiej! Warto tutaj wymienić Wellpower, pierwszy ogólnopolski konkurs dla firm, które realizują projekty w zakresie wellbeingu. Musieliśmy być otoczeni przez przyjaciół, którzy mogli ubierać się tak jak chcieli, mogli nawet chodzić boso. Mieliśmy elastyczny czas pracy, by móc surfować po falach, gdy były dobre czy zostać w domu i opiekować się chorym dzieckiem. Musimy zatrzeć ten sztywny podział pomiędzy pracą, zabawą i życiem rodzinnym.” Wydaje się, że poszedł o krok dalej i chciał wcielić w czyn ideę, że to praca jest dla człowieka, a nie człowiek dla pracy.

organizacji, wzrost jego zaangażowania, motywacji i efektywności.” – dodaje. Czy program przynosi zakładane efekty? „Jako Medicover Polska zauważamy wśród naszych pracowników coraz wyższą świadomość w zakresie profilaktyki zdrowotnej, przejawiającą się m.in. rosnącą z roku na roku liczbą pracowników zaszczepionych przeciwko grypie oraz coraz powszechniejszym trendem dbania o zdrowe odżywianie i regularną aktywność fizyczną. To również

luty/marzec 2019

11


realne zmiany stanu zdrowia pracowników, zauważane m.in. poprzez spadek zwolnień z powodu chorób układu oddechowego czy układu ruchu. Obserwujemy też, że pracownicy coraz silniej postrzegają Medicover jako stabilnego pracodawcę, z którym warto się związać w perspektywie długoterminowej.” – podkreśla Kamilia Skorupińska. Świadomość w zakresie profilaktyki zdrowia jest coraz wyższa. Doceniają to pracownicy i doceniają to również gremia konkursowe. Jak zdrowie to i energia. To

pracowników. Dzięki wszystkim działaniom budujemy oddolnie kulturę pracy sprzyjającą energii i efektywności w pracy i po pracy.” – uzupełnia Pani Katarzyna Obuchowska. A jak ocenia program i jaki feedback otrzymuje od swoich pracowników? „Pracownikom podoba się to, że o energii, efektywności mówimy i motywujemy w tak niekonwencjonalny sposób, to że forma działań jest angażująca intelektualnie oraz fizycznie, że odwołujemy się do ich doświadczeń i potrzeb w sferze zawodowej i osobistej.

Świadomość w zakresie profilaktyki zdrowia jest coraz wyższa. Doceniają to pracownicy i doceniają to również gremia konkursowe. Jak zdrowie, to i energia. właśnie energia i inspiracje oraz wiedza, jak nią zarządzać, to pomysł na wellbeing w Credit Agricole Bank Polska SA, zwycięzcy wyróżnienia w konkursie Wellpower. Drugą kwestią jest realizacja celów zawodowych i osobistych, z jednoczesnym utrzymaniem między nimi zdrowego balansu. A trzecią jest dbanie o zdrowie. Credit Agricole wie, jak słuchać swoich pracowników i wspólnie z nimi tworzyć program, a więc uzyskać tak pożądane pełne zaangażowanie. „W projekcie prowadzimy aktywności o charakterze rozwojowym, jak audyt energii, szkolenia, platforma edukacyjna, w których pracownicy formułują zasady współpracy, organizacji pracy, regeneracji, kaskadują wiedzę i wspierają się w zmianie nawyków.” – mówi Katarzyna Obuchowska, Employee Experience HR Business Partner w banku Credit Agricole. „Jednocześnie do wszystkich pracowników kierujemy aktywności związane z aktywną regeneracją, jak: konkursy (np. Wakacje z Energią), warsztaty pasji (np. fotograficzne, malowanie ceramiki), wydarzenia (np. Power Wyzwanie Sportowe, Power Trening Wspinaczki), dzięki którym pracownicy integrują się wokół wspólnych aktywności. Uruchomiliśmy także cykl seminariów dla rodziców dotyczących zrównoważonego rodzicielstwa, a dla wszystkich dni zdrowia pod hasłem powerON – Zadbaj o siebie na jesień w formie konsultacji i chatów z dietetykami.” – dodaje. Jak się okazuje, w program dbania o dobrostan pracowników można również wpleść działania CSR. Dla wielu z nas to istotne, aby poprzez kilka prostych działań czynić dobro. Zatem pracownicy Credit Agricole zostali zaangażowani również w akcję CSR – Power Kroki. „Ich zadaniem jest przejście min. 4 km dziennie, a bank sfinansuje ferie dla dzieci z domu dziecka. Dobre nawyki i zasady pracy wprowadzamy w cyklu filmików i animacji związanych z pasjami naszych

12

ROZMOWY O ZDROWIU

Pracownicy podkreślają, że mają wpływ na budowanie programu, że słuchamy ich rekomendacji, angażujemy do działań. Mają poczucie, że realnie mogą coś zmienić i poczuć różnicę. Rekomendacje z całego projektu odnośnie kultury i środowiska pracy sprzyjającego energii i efektywności wdrażamy także w projektowaniu przestrzeni nowego biura we Wrocławiu. Razem z pracownikami przygotowujemy przestrzenie wspierające, jak chillout/game roomy, salki do regeneracji, fokus roomy, salki szkoleniowe, kuchnie itp.” – uzupełnia. Zdrowie pracowników, ich bezpieczeństwo, rozwój osobisty i postrzeganie firmy jako przyjaznego miejsca pracy – to z kolei elementy kluczowe dla programu wellbe-

chcą spędzać wolny czas po lub w trakcie pracy.” – opowiada Magdalena Brzezińska. Jednym z elementów jest karta MyBenefit, ale to nie wszystko. Dodatkowo w okresie letnim wprowadzono zajęcia jogi, które dają szansę na chwilę odprężenia i ruch w ciągu dnia. „Co więcej, do dyspozycji naszych pracowników jest również firmowy bar, który odświeżyliśmy niedawno o nowe gadżety, m.in. konsole do gier video czy sprzęt grający, które sprawdzą się podczas odpoczynku i integracji. Przeprowadziliśmy także badanie pokazujące, jak zarządzamy własną energią w miejscu pracy, którego wyniki są podstawą do planowania kolejnych działań wzmacniających zadowolenie z pracy. Work life integration – ta idea przyświeca nam w codziennych działaniach, dlatego zależy nam na tym, aby nie tylko o niej mówić, ale i stosować w praktyce.” – dodaje z przekonaniem. Naprawdę warto, czyli jakie są rezultaty? Wyłącznie dobre, a wręcz z czasem (bo programy należy prowadzić długofalowo; musi on ewoluować) spektakularne. Pracownik, który korzysta z form w ramach programu wellbeing, ma dobre samopoczucie w pracy i poza nią, ponadto jest bardziej produktywny. Podkreślają to laureaci konkursu Wellpower. „W ciągu roku prowadzimy otwarty dialog z pracownikami, dlatego organizujemy wewnętrzne ankiety, które pomagają nam lepiej spełniać ich oczekiwania. W 2015 r., zrealizowaliśmy jeden z pierwszych wewnętrznych „Badań klimatu organizacyjnego”, wówczas wskaźnik zaangażowania wynosił 56 proc., a na udział

Zdrowie pracowników, ich bezpieczeństwo, rozwój osobisty i postrzeganie firmy jako przyjaznego miejsca pracy – to z kolei elementy kluczowe dla programu wellbeing prowadzonego w Grupie Żywiec, również zdobywcy wyróżnienia w konkursie Wellpower. ing prowadzonego w Grupie Żywiec, również zdobywcy wyróżnienia w konkursie Wellpower. „Ten program jest dla nas integralną częścią działań wpływających na ich całościowy rozwój. Jako firma odpowiedzialna społecznie, naszym celem jest też bycie odpowiedzialnym pracodawcą, który daje swoim pracownikom możliwości rozwoju i relaksu.” – mówi Magdalena Brzezińska, Kierownik Działu Spraw Korporacyjnych w Grupie Żywiec. „Do tej pory, w ramach platformy Moje Ż zbudowaliśmy całościowe podejście do dbania o stan komfortu i poziom satysfakcji naszych pracowników. Wprowadziliśmy liczne benefity, dzięki którym pracownicy sami mogą decydować, jak

w analizie zdecydowało się 61 proc. zatrudnionych. Już w 2017 uzyskano frekwencję na poziomie 90 proc. oraz zaangażowanie sięgające 69 proc. (ten sam poziom uzyskano również rok wcześniej), co pokazuje, że pracownicy doceniają inicjatywy związane z ich Wellbeing oraz chcą podejmować decyzje o tym, jakie udogodnienia i benefity chcielibyśmy im zagwarantować. Najnowsze badanie, w którym wskaźnik zaangażowania osiągnął 75% przy 92% frekwencji, potwierdza właściwy kierunek podjętych aktywności.” – wymienia zalety programu Magdalena Brzezińska z Grupy Żywiec, podkreślając przy tym, jak mocno pracownicy są zaangażowani w jego kształt.


body

positive Kaya Szulczewska, feministka, weganka, działaczka społeczna

W erze mediów społecznościowych, gdzie ich użytkownicy pokazują swoje idealne ciała, dalekie podróże, bogate i beztroskie życie, warto pamiętać, że publikowane zdjęcia nie zawsze są prawdziwe i nie oddają w stu procentach tego, jaka naprawdę jest dana osoba. Naprzeciw tego wirtualnego i nierzeczywistego świata pełnego filtrów na Instagramie, nierealnego kanonu piękna, wymuszonych póz i sztuczności jest ruch body positive, zachęcający do życia w zgodzie z samym sobą oraz akceptacji swojego ciała. luty/marzec 2019

13


W Polsce jedną z aktywistek ruchu jest Kaya Szulczewska, instagramerka, która pokazuje kobiety z kompleksami oraz defektami na ciele. Pokazuje, że każda z nas jest piękna oraz edukuje kobiety na temat zdroworozsądkowego podejścia do własnej cielesności. Joanna Gęborska: Co możemy rozumieć przez ruch bodypositve? Jaka jest jego historia? Kaya Szulczewska: Początki ruchu można zauważyć już w czasach wiktoriańskich, kiedy część kobiet przeciwstawiała się noszeniu gorsetów i sztywnym normom dotyczącym kobiecego wyglądu. Jednak początek tego, co znamy jako bodypositive, można datować na lata sześćdziesiąte, kiedy Lew Louderback opublikował swój manifest: „More People Should Be Fat”. W tym eseju skrytykował sposób, w jaki grubi ludzie byli traktowani w Ameryce. Wyjaśnił, jaką presję przeżywają grube osoby w życiu codziennym, m.in. w miejscu pracy. Był zwolennikiem pokazywania grubszych kobiet w mediach, by znormalizować różnorodność sylwetek. Dwa lata później powstała organizacja National Association to Advance Fat Acceptance, której celem była zmiana postrzegania grubych osób i promowanie zdrowego stylu życia, bez nacisku na bycie szczupłą osobą. NAAFA zachęcała lekarzy i osoby związane z zawodami medycznymi do odrzucenia podejścia, w którym z góry zakłada się, że gruba osoba jest chora i do określania zdrowia pacjentów nie na podstawie wagi, a na podstawie in-

im ciałem. Ciałopozytywność nie promuje jakiegoś konkretnego wzorca wyglądu, nie jest promocją otyłości, co poniektórzy próbują zarzucić, ale stara się wypełnić lukę i pokazać te ciała, których najbardziej brakuje w mainstreamie. Tu nie chodzi o to, by wyglądać w jakiś konkretny sposób, ale o to, by akceptować swoje ciało i ciała innych i podchodzić do nich z miłością i wyrozumiałością. Nigdy nie wiemy, jaka historia, jakie emocje, jakie choroby kryją się za czyimś wyglądem, dlatego nie powinniśmy nieproszeni pozwalać sobie na krytykę. To kwintesencja body positive – pozytywne podejście do ciała, do każdego ciała. Joanna Gęborska: Bodypostive mówi o akceptacji własnego ciała, ale czy kryje się za tym coś więcej? Czy jest to odpowiedź na kobiety, które pokazują się z wciągniętym brzuchem, w makijażu i pięknym stroju? Kaya Szulczewska: Myślę, że zdecydowanie kryje się za tym coś więcej. Jak pokazuje historia tego ruchu, ciałopozytywność jest feministyczna, to walka o wyzwolenie spod presji. Trzeba przypomnieć, że presja wyglądu dotyczy w dużo większym stopniu kobiet, co pokazują badania i statystyki. To kobiety odczuwają większe niezadowolenie ze swojego ciała, to ich ciała są szeroko uprzedmiotowione w popkulturze, to na nich jest skoncentrowany przemysł kosmetyczny, którego reklamy skupiają się m.in na tym, by wmówić kobietom, jak wiele jeszcze potrzebują, by czuć się piękne, a co za tym idzie, szczęśliwe. Ciałopozytywność

Oglądanie różnorodnych ciał na wiele osób działa kojąco, jak rodzaj terapii, przestają czuć się samotne. Przede wszystkim widzą, że ich ciała są normalne, że to, co media nazywają niedoskonałościami, to tak naprawdę “naturalności”. nych parametrów i wyników badań, np. pomiaru ciśnienia krwi, poziomu cholesterolu, stylu życia, jakie te osoby prowadzą itd. W 1996 roku, podczas drugiej fali feminizmu, powołana do życia zostaje organizacja The Body Positive, której założycielkami są Connie Sobczak i Elizabeth Scott. Obecnie ruch rozszerzył się i zachęca do samoakceptacji nie tylko osoby grube, ale też niepełnosprawne, chore, posiadające ciała, które w jakikolwiek sposób odstają od kanonów. Mój Ciałopozytyw obejmuje już tą rozszerzoną definicję. Kwintesencją ciałopozytywnego podejścia jest akceptacja dla różnorodności, nienarzucanie nikomu, jak ma wyglądać oraz szacunek dla wyborów, jakie podejmują ludzie w związku ze swo-

14

ROZMOWY O ZDROWIU

nie narzuca z góry, co mamy zmienić w wyglądzie – to wyrozumiałe i ciepłe, spokojne podejście, które zakłada, że wszystko jest z Tobą ok, możesz robić ze swoim ciałem, co chcesz, co uważasz za słuszne, a przede wszystkim możesz odpuścić to, co napędza w Tobie lęk, kompleksy i sprawia, że czujesz się nie dość wartościowa. Dla mnie ciałopozytywność jest też wysoce terapeutyczna. Ciałopozytywne strony pokazują różnorodne ciała jako przeciwwagę dla tego, co serwują nam mass media, reklamy, popkultura. Myślę, że oglądanie różnorodnych ciał na wiele osób działa kojąco, jak rodzaj terapii, przestają czuć się samotne. Przede wszystkim widzą, że ich ciała są normalne, że to, co media nazywają niedoskonałościami, to tak

naprawdę “naturalności” i nie ma w nich nic złego, nie musimy z nimi walczyć, by czuć się w swoim ciele dobrze.

Joanna Gęborska: Jakie kompleksy mają współczesne kobiety? Jak z nimi walczą? Kaya Szulczewska: Żeby dowiedzieć się o kompleksach kobiet, nie należy wchodzić na strony ciałopozytywne, a raczej baczniej przyjrzeć się reklamom w Internecie, bilbordom, gazetom z modą. Wszystko, co odstaje od kanonu, wszystko, co wytykają nam twórcy reklam, może stać się kompleksem i najczęściej nim się staje. W związku z tym jest tego cała masa, kobiety porównują się z tym, co widzą w mediach i przeważnie narzekają na wagę, no bo zewsząd dostajemy feedback, że najlepiej być szczupłą. Wbrew pozorom szczupłe też mają kompleksy, bo przecież w mediach szczupłe dziewczyny mają krągłe pośladki i duże piersi, a w naturze jakoś niezwykle rzadko się to zdarza. W związku z tym z wagi ciała niezadowolona jest większość. Jedne pragną zrzucić kilogramy, drugie przytyć, trzecie wymodelować sylwetkę. Oczywiście wielkim problem jest też biust. Model piersi dużych i jędrnie odstających to coś, co przeważnie widzimy u modelek w reklamach, u aktorek itd. Do tego na ulicach nie obserwujemy biustów bez staników i łatwo możemy dojść do wniosku, że wszystkie kobiety mają biusty jędrne i sterczące, a tylko my jesteśmy jakieś inne. Pamiętam, że jak robiłam na Ciałopozytywie tydzień z piersiami, to dostałam kilkaset zdjęć piersi i bardzo dużo wiadomości od dziewczyn i kobiet, że nie wiedziały, że piersi mogą być aż tak różnorodne. Okazuje się, że po wyjęciu z unifikujących nas staników, piersi i sutki przybierają różne kształty i rozmiary, a ich wychylenie w różne strony czy zwisanie są wbrew pozorom normalne i powszechne. Do dużych współczesnych kompleksów należy też brzuch. Trenerka wszystkich Polek nie pokazuje brzucha po obiedzie na luzie, tylko zawsze napięty, w pozie, po serii ćwiczeń, z widocznymi mięśniami, a i tak narzeka, że jest ulany. To są silne wzorce i kobiety naprawdę myślą, że płaski brzuch 24 godziny na dobę jest możliwy do osiągnięcia, a przecież z punktu widzenia fizjologii jest to niemożliwe i nawet bardzo


Kaya Szulczewska: Każda wiadomość jest dla mnie cenna. Każda mnie jakoś porusza, każda w inny sposób. Bardzo poruszają i smucą mnie historie dziewczyn, które opowiadają, jak ich ciała są krytykowane w ich rodzinach. To naprawdę smutne i przerażające, jak matki, babcie, ciocie – czyli inne kobiety, same wcale nieposiadające ciał w kanonie, krytykują młode dziewczyny i musztrują do tego, by walczyły ze swoimi ciałami. Czasem nawet pozornie niegroźne docinki albo wręcz komplementy na temat wagi, czy wyglądu typu “dobrze wyglądasz, przytyło Ci się”, o “schudłaś, wyglądasz o wiele lepiej”, kończą się u takich dziewczyn zaburzeniami odżywiania albo innymi problemami psychicznymi. Często to trudne rozmowy i zazwyczaj w takim przypadku polecam terapię z psychologiem. Jeśli w rodzinie mamy presję na wygląd, to nie ma dla nas ucieczki, bo świat zewnętrzny też nie daje wytchnienia. Takie osoby mają chyba najtrudniejszą drogę do przejścia, ale dostaję też wiadomości od osób, którym mimo tego udaje się wyjść na prostą i to też bardzo mnie wzrusza.

szczupłe dziewczyny mają momenty, gdy brzuszek im sterczy lub się fałduje. Poza wymienionymi kobiety wstydzą się swoich pup, owłosienia, widocznych objawów chorób, wyglądu skóry i wszelkich oznak, że nie są już nastolatkami, bo kult młodości jest niezwykle silny. Jak walczą z kompleksami? Pewnie wiele walczy z nimi tak, jak chcą koncerny kosmetyczne i przemysł branży odchudzającej – idzie na wojnę z ciałem, z nadzieją, że uda się osiągnąć wymarzony efekt. Część zaś decyduje się na terapię w gabinecie psychologicznym, inne szukają ciałopozytywnych stron i na własną rękę starają się zmienić schematy w głowie i przewartościować myślenie o swoim ciele. Joanna Gęborska: Jak Pani zaczęła swoją działalność na Instragramie? Kaya Szulczewska: Założyłam konto w marcu 2018 roku, z potrzeby serca. Akurat sama zaczęłam swoją ciałopozytywną autoterapię, szukałam głównie takich kont i zobaczyłam, że brakuje takiej przestrzeni w polskim Internecie, więc stworzyłam ją. To, jak szybko zyskałam stałą i bardzo zaangażowaną publiczność, tylko utwierdziło mnie w przekonaniu, jak bardzo potrzebne było takie miejsce – bezpieczne, mające na celu edukację i promowanie różnorodności. Joanna Gęborska: Jakie wiadomości dostaje Pani od kobiet? Kaya Szulczewska: Przeróżne, jest tego tak dużo, że ciężko mi stwierdzić, czego jest najwięcej. Zbieram co jakiś czas różne części

ciała do katalogów i wtedy dostaję czasem po kilkaset wiadomości ze zdjęciami i historiami drogi do akceptacji. Dostaję dużo pytań i bardzo dużo podziękowań, co jest budujące i daje mi kopa, by działać dalej. Joanna Gęborska: Wiele kobiet wysyła Pani zdjęcia części ciała, których się wstydzi. Czy to, że w anonimowy sposób mogą się pokazać, w jakoś im pomaga w walce z kompleksami i mogą uwierzyć, że są piękne mimo drobnych niedoskonałości? Kaya Szulczewska: Mimo drobnych naturalności! To nie są niedoskonałości, zawsze będę to powtarzać. Stworzeni jesteśmy doskonale, to nasze postrzeganie jest niedoskonałe i dewaluuje wartość pewnych naturalnych stanów i wyglądu naszego ciała. A wracając do pytania, myślę, że to, że anonimowo możesz pokazać swoje ciało na takiej stronie, daje bardzo dużo. Dziewczyny czują, że ich niedoskonałe ciało nabiera wartości, bo staje się wsparciem dla innych osób o podobnym wyglądzie. To taki sposób na leczenie kompleksów, nadawania ważności ciału. Staram się, by strona była “safe place” bez hejtu i negatywnych komentarzy. Bezpieczna, wręcz terapeutyczna przestrzeń, w której pokazujemy różnorodność i dajemy sobie wsparcie. Dostaję feedback, że to naprawdę działa! Joanna Gęborska: Jaka wiadomość czy historia kobiety najbardziej Panią poruszyła?

Joanna Gęborska: Myśli Pani, że ruch ten nie jest tylko chwilowym trendem, a wpuści trochę normalności i prawdy do social media? Kaya Szulczewska: Moim zdaniem ten ruch nie jest trendem, może być częścią współczesnej mody, ale jak widać, rozwija się od lat 60. i jest to kontinuum. Wiele osób myli ruch bodypositive z ówczesną modą na naturalność, która pojawiła się w trendach. To są dwie różne rzeczy. Bodypositive nie jest pochwałą naturalności, nie o to tu chodzi, nie chodzi też o makijaż, który będzie udawał, że go nie ma, czy o naturalną pielęgnację. To są zupełnie różne rzeczy, bodypositive zajmuje się akceptacją ciała, a nie tym, jak ma ono wyglądać, by zadowolić innych. Moda na pewno przeminie, bo mody mają to do siebie, że mijają, a potem wracają itd. Ruch zaś będzie zapewne ewoluował i trwał i mam nadzieję, rozszerzał się coraz bardziej, a z czasem przejdzie do mainstreamu, by w końcu stać się częścią dominującej estetyki i normy. O tak! Tego sobie i nam życzę – prawdziwej, nie tylko wynikającej z mody różnorodności ciał i zachęty do akceptowania ciała, zamiast usilnych, wyskakujących zewsząd prób wciśnięcia nam kolejnego produktu. My, działaczki ruchu ciałopozytywnego, na pewno się nie poddamy i zrobimy wszystko, by nie być tylko trendami, a trendsetterkami. Joanna Gęborska: Dziękuję za rozmowę.

@cialopozytyw @kayaszu

luty/marzec 2019

15


piersi

to część (emocjonalnego) życia Kobiety dr n. med. Guido Libondi, specjalista chirurgii plastycznej

Diagnoza rak vs rekonstrukcja piersi Dla kobiety, która po raz pierwszy mierzy się z diagnozą raka piersi, koncepcja rekonstrukcji piersi może być z początku nieistotna, a wręcz nawet zniechęcająca. W końcu dla niej w takim momencie pojawia się wizja dodatkowej, na dodatek nieznanej procedury chirurgicznej, do której trzeba się przygotować w tym samym czasie, kiedy to

16

ROZMOWY O ZDROWIU

właśnie jest najbardziej przytłoczona samą diagnozą. Jednak w obliczu ciągle rozwijających się metod rekonstrukcji piersi ten proces staje się coraz mniej inwazyjny i daje coraz lepsze i coraz bardziej naturalne rezultaty. Zarówno chirurg leczący pacjentkę, jak i cały zespół muszą mieć świadomość, że usunięcie piersi jako leczenie z wyboru

może mieć fizyczne, ale też psychiczne konsekwencje dla kobiety, a jednocześnie odtworzenie wyglądu piersi poprzez jej rekonstrukcję może dać znaczącą poprawę jakości życia po chorobie. Biorąc pod uwagę fakt, że w dzisiejszych czasach rekonstrukcja może być wykonana jednoczasowo w trakcie tej samej operacji co mastektomia lub usunięcie guza, sam


fakt takiej decyzji wiąże się przede wszystkim z umiejętnościami chirurgicznymi w danym ośrodku i na pewno nie jest to możliwe w każdym z nich. Sam zabieg rekonstrukcji może również być odroczony, czyli wykonany w późniejszym czasie, przy użyciu implantów lub tkanek własnych pacjentki. Wybór metody rekonstrukcyjnej ma zazwyczaj miejsce na etapie planowania całego procesu leczenia i ma formę rozmowy z chirurgiem plastycznym, który przeprowadzi zabieg, a którego rolą jest uczciwe przedstawienie pacjentce wszystkich możliwych opcji i wytłumaczenie, na czym one polegają. Rekonstrukcja z użyciem implantów W ciągu ostatnich kilkudziesięciu lat żel silikonowy wypełniający implant był coraz bardziej udoskonalany. Wszystko po to, aby najnowsze używane dziś implanty były jak najbardziej trwałe, ryzyko ich uszkodzenia

wymieniany jest na odpowiednio dobrany implant. Dla lepszego efektu ostatecznego chirurg plastyk zajmujący sie rekonstrukcjami piersi może wykonać również procedurę tzw. symetryzacji zdrowej piersi – tak, by

Zarówno chirurg leczący pacjentkę, jak i cały zespół muszą mieć świadomość, że usunięcie piersi jako leczenie z wyboru może mieć fizyczne, ale też psychiczne konsekwencje dla kobiety, a jednocześnie odtworzenie wyglądu piersi poprzez jej rekonstrukcję może dać znaczącą poprawę jakości życia po chorobie. trudno było rozpoznać różnicę pomiędzy zdrową piersią a chorą. Jeżeli potrzebne jest zniwelowanie pewnych asymetrii, wykonuje się np. transfer własnej tkanki tłuszczowej.

Metoda z użyciem płata tzw. DIEP jednocześnie oprócz samego faktu odtworzenia piersi daje też satysfakcjonujący efekt estetyczny w postaci plastyki brzucha. Kobiety bardzo często preferują taki zabieg, gdyż korzyści w tym przypadku są i terapeutyczne i kosmetyczne. było jak najmniejsze, a różnorodność kształtów, rozmiarów, a nawet tekstury pozwalała na swobodny wybór tego najwłaściwszego modelu dla osiągnięcia najbardziej zadowalającego efektu. Rekonstrukcja piersi przy pomocy implantu zazwyczaj jest wykonywana etapowo, choć niektóre pacjentki mogą być kandydatkami do jednoczasowej rekonstrukcji z użyciem implantu. Pierwszy etap ma miejsce w trakcie tej samej operacji co mastektomia, kiedy to w miejsce po usuniętym gruczole piersiowym umieszczany jest tak zwany ekspander (“pusty implant”). Może on być umieszczony pod mięśniami klatki piersiowej lub nad nimi. Celem tej procedury jest rozciągnięcie tkanek tak, by później móc umieścić w miejsce ekspandera właściwy implant. W czasie kiedy Pacjentka ma założony ekspander, dopełniany jest on poprzez wstrzyknięcie soli fizjologicznej przez odpowiedni port umieszczony pod skórą. Dopełnianie ekspandera wykonuje się zazwyczaj co około 2 tygodnie. Natomiast po około 3 miesiącach wykonywana jest druga operacja, w trakcie której ekspander

co mastektomia lub jeśli pacjentka woli – w trakcie kolejnego zabiegu. W tego rodzaju rekonstrukcji chirurg używa tak zwanych płatów tkankowych, które mogą być uszypułowane lub wolne. Uszypułowany płat

Rekonstrukcja z użyciem tkanek własnych Rekonstrukcja piersi wykonana przy pomocy tkanek własnych nazywana jest inaczej rekonstrukcją autologiczną i może być wykonana również w trakcie tej samej operacji

pobierany jest zazwyczaj z okolicy pleców, natomiast płat wolny zazwyczaj pobierany jest z okolicy podbrzusza, gdzie występuje nadmiar tkanki tłuszczowej. Metoda z użyciem płata tzw. DIEP jednocześnie oprócz samego faktu odtworzenia piersi daje też satysfakcjonujący efekt estetyczny w postaci plastyki brzucha. Kobiety bardzo często preferują taki zabieg, gdyż korzyści w tym przypadku są i terapeutyczne i kosmetyczne. Zaletą tego zabiegu jest fakt, że jest jednoetapowy, a przede wszystkim że zrekonstruowana pierś jest całkowicie naturalna w dotyku. Nowoczesne metody, czyli 2:1 Metoda nazwana z angielskiego “riverse expansion”, czyli tzw. “odwrotne rozciąganie” polega na umieszczeniu ekspandera w loży po mastektomii i wypełnieniu go, a następnie po uzyskaniu odpowiedniego rozciągnięcia tkanek redukcji wypełnienia ekspandera z jednoczasowym podaniem

luty/marzec 2019

17


tkanki tłuszczowej pacjentki pobranej w trakcie liposukcji z miejsca, gdzie występuje w nadmiarze. Ostateczny efekt otrzymuje się po kilku zabiegach opróżniania ekspandera z jednoczesnym podaniem tkanki tłuszczowej. Po całkowitym opróżnieniu ekspandera może zostać on usunięty, a pierś dzięki po-

sutkową, co z kolei ma znamienny wpływ na ostateczny efekt estetyczny zrekonstruowanej piersi. Waga decyzji Najważniejsza w procesie planowania i decyzji o metodzie rekonstrukcyjnej jest pamięć o tym, że każda pacjentka jest inna

We wszystkich przypadkach kobieta zawsze potrzebuje rzetelnej oceny chirurga rekonstrukcyjnego współpracującego w zgranym zespole z chirurgiem onkologicznym, jak również innymi członkami zespołu tzw. “breast teamu”, którzy wspólnie powinni wybrać dla konkretnej pacjentki konkretny plan leczenia. dawanej sukcesywnie tkance tłuszczowej ma konsystencję zbliżoną do piersi zdrowej. Zaletą tej metody rekonstrukcyjnej jest naturalna konsystencja piersi oraz wyszczuplenie rejonów ciała, które poddawane były liposukcji. Dodatkowe techniki Na przestrzeni lat nie tylko metody rekonstrukcji były udoskonalane, ale również modyfikacjom uległa sama technika mastektomii. To z kolei pozwoliło na wprowadzenie jednoetapowych rekonstrukcji z użyciem implantów. Chirurdzy plastycy we współpracy z chirurgami onkologicznymi zajmującymi się leczeniem raka piersi są dzisiaj w stanie wykonać mastektomię, oszczędzając więcej skóry piersi, a nawet brodawkę

18

ROZMOWY O ZDROWIU

i schemat postępowania, który będzie dobry dla jednej pacjentki może zupełnie nie pasować w innym przypadku. Nie wszystkie kobiety są kandydatkami do wszystkich metod rekonstrukcyjnych lub technik mastektomii. Również czas rekonstrukcji jednoczasowej lub odroczonej różni się w zależności od stanu ogólnego pacjentki. Dlatego tak ważna jest umiejętność dobrego wyboru i doświadczenie lekarza zajmującego się rekonstrukacjami. We wszystkich przypadkach kobieta zawsze potrzebuje rzetelnej oceny chirurga rekonstrukcyjnego współpracującego w zgranym zespole z chirurgiem onkologicznym, jak również innymi członkami zespołu tzw. “breast teamu”, którzy wspólnie powinni wybrać dla konkretnej pacjentki konkretny plan leczenia. Stan

psychiczny pacjentki również odgrywa kluczową rolę, jej wiek i preferencje na kolejne lata życia – zadaniem dobrego lekarza jest szczegółowa analiza wszystkich aspektów z uwzględnieniem także tych, które mają charakter emocjonalny. Znacząco jednak różni się dobrostan pacjentki ze zrekonstruowaną, estetyczną piersią niż z pustą lożą po atrybucie kobiecości, co tak naprawdę nie tylko upośledza fizycznie kobietę, ale również rani ją każdego dnia, kiedy ogląda swoje ciało w lustrze. Dlatego tak ważne jest podjęcie każdego możliwego wysiłku, by stan po diagnozie był jak najmniej bolesny i przykry dla kobiety, i by jak najszybciej mogła wrócić do normalnego życia.


luty/marzec 2019

19


Tego pragną kobiety. Najpopularniejsze zabiegi w Instytucie Medestetis dr n. med. Joanna Kuschill-Dziurda, lekarz medycyny estetycznej

Dbanie o wygląd to nie tylko przyjemność. To też obowiązek. Pacjentki, które do mnie przychodzą, chcą wyglądać na młodsze, bardziej wypoczęte, zgrabniejsze. Jednocześnie nie mają czasu na rekonwalescencję po zabiegach medycyny estetycznej. Właśnie dlatego największą popularnością w Instytucie Medestetis cieszą się zabiegi, które dają szybkie efekty i pozwalają następnego dnia wrócić do normalnego funkcjonowania. 20

ROZMOWY O ZDROWIU


W moim gabinecie zawsze stawiałam na naturalność i bezpieczeństwo. Zależy mi na tym, aby podkreślić i wydobyć naturalne piękno moich pacjentek. Po latach mody w medycynie estetycznej na dość agresywną ingerencję w wygląd oraz zabiegi, które zmieniały rysy twarzy, zaczyna się doceniać plan, jaki stworzyła matka natura. Nareszcie nastała moda na naturalny wygląd. Zamiast

żające, odżywiające i uwydatniające kontur ust. Wykonując zabiegi z użyciem kwasu hialuronowego już od lat posługuję się kaniulami, aby bezpiecznie i równomiernie rozprowadzić produkt, zmniejszyć ryzyko wystąpienia sińców, krwiaków czy obrzęku. W czołówce zabiegów zawsze są te z użyciem kwasu hialuronowego, czyli substancji, która naturalnie występuje w naszym

go jak ciała obcego, preparat jest bardzo dobrze tolerowany, nie powoduje obrzęków i może być podawany alergikom oraz osobom z chorobami autoimmunologicznymi. Algeness świetnie sprawdza się w miejscach, gdzie skóra jest cienka i delikatna, np. w okolicach oczu. Co ważne, uzyskane efekty są naturalne i dyskretne, ponieważ preparat wtapia się w tkanki, pozostając

Nareszcie nastała moda na naturalny wygląd. Zamiast fundować sobie totalną metamorfozę, pacjentki chcą podkreślać swoje naturalne walory, pielęgnować i dbać o skórę możliwie najlepiej i jednocześnie tuszować niedoskonałości. fundować sobie totalną metamorfozę, pacjentki chcą podkreślać swoje naturalne walory, pielęgnować i dbać o skórę możliwie najlepiej i jednocześnie tuszować niedoskonałości. Nadal jednym z najczęściej korygowanych obszarów są usta. I tu widać największe zmiany w podejściu kobiet. Moje pacjentki zamiast maksymalnego powiększenia coraz częściej proszą o zabiegi intensywnie nawil-

organizmie. Usieciowanym kwasem hialuronowym można wypełniać zmarszczki, ale również odbudowywać utraconą objętość w obrębie policzków, skroni czy brody. Nieusieciowany kwas hialuronowy wykorzystuje się natomiast do zabiegów mezoterapii, aby poprawić nawilżenie naszej skóry. Jedną z nowości w ostatnim czasie jest całkowicie naturalny wypełniacz z żelu agarozowego (Algeness). Organizm nie traktuje

niezauważalnym z zewnątrz. Na rezultaty nie trzeba czekać – od razu uzyskujemy ostateczny efekt zabiegu. Botoks dzięki swojemu szerokiemu zastosowaniu nadal jest w czołówce najpopularniejszych zabiegów. Na szczęście zgodnie z tym, co od lat zalecam moim pacjentkom – stosowany jest z coraz większym umiarem. Po botoks sięgają zdecydowanie młodsze kobiety niż jeszcze kilka lat temu,

Holistyczna medycyna estetyczna w bezpiecznym wydaniu medycyna estetyczna | dermatochirurgia | kosmetologia

drjoannakuschilldziurda

medestetis

www.medestetis.pl luty/marzec 2019

21


które wiedzą, że prewencja jest skuteczniejsza i tańsza niż próby cofnięcia czasu. Oprócz niewielkich dawek botoksu decydują się na regularne zabiegi mezoterapii oraz regularnie złuszczają skórę peelingami chemicznymi wykonywanymi przez lekarza medycyny estetycznej. Zauważalny jest zdecydowany wzrost zainteresowania zabiegami na twarz opartymi o technologię hi-tech, które pozwalają

więki emitowane przez specjalne głowice potrafią przenikać do trzech warstw skóry, powięzi i tkanki podskórnej, aby dokonać głębokiego odmładzania tkanek. Podczas zabiegu skóra jest w kontrolowany sposób podgrzewana, w efekcie czego stymulowana jest produkcja kolagenu i zaczyna się proces regeneracji. Pierwsze efekty są widoczne od razu, w gabinecie lekarskim, a na ostateczne rezultaty trzeba poczekać

seria zabiegów endermologii LPG zwiększa proces lipolizy (czyli uwalniania tłuszczu) aż o 70 proc. i pobudza proces produkcji kolagenu do 240 proc. Endermologia LPG polega na jednoczesnym masażu i zasysaniu tkanki przez specjalną głowicę. W zabiegu wykorzystuje się elektronicznie sterowane rolki oraz zjawisko próżni, które wspólnie oddziałują na wszystkie warstwy skóry. W efekcie pobudzone do pracy komórki

Botoks dzięki swojemu szerokiemu zastosowaniu nadal jest w czołówce najpopularniejszych zabiegów. Na szczęście zgodnie z tym, co od lat zalecam moim pacjentkom – stosowany jest z coraz większym umiarem. zregenerować i pobudzić skórę do odnowy, nie naruszając naskórka. Do takich zabiegów należy zabieg HIFU Ultraskin II. Jest to zabieg z wykorzystaniem fal ultradźwiękowych o dużym natężeniu (ang. high intensity focused ultrasound). HIFU Ultraskin II może być wykonywany na różnych partiach twarzy, ale też ciała. Ultradźwięki zastosowane przy rewitalizacji twarzy dają efekt podobny do liftingu – kontur twarzy zostaje podniesiony, skóra staje się gładsza i bardziej napięta. Efekty uzyskuje się już po jednym zabiegu, ale w razie potrzeby zabieg można powtórzyć po trzech miesiącach. Ultradź-

do trzech miesięcy. Zabieg zastosowany na ciało pozwala zwalczyć miejscowe otłuszczenie problematycznych części ciała, takich jak podwójny podbródek, boczki, wewnętrzna strona ud, bryczesy czy dolna fałdka brzucha. Kolejnym zabiegiem, który uwielbiają pacjentki Instytutu Medestetis, jest przeprowadzana przez kosmetologów endermologia. To sposób na ujędrnienie i pozbycie się uporczywego cellulitu, który nie znika nawet wtedy, gdy prowadzimy zdrowy tryb życia. Badania Szpitala Uniwersyteckiego Purpan w Tuluzie we Francji potwierdziły, że

rozpoczynają proces usuwania nadmiernej ilości tłuszczu z tkanki, co prowadzi do jej zmiękczenia, wygładzenia cellulitu oraz zmniejszenia obwodu. Niezmiennym zainteresowaniem cieszą się zabiegi epilacji laserowej laserem Vectus, bo kto z nas lubi nadmierne owłosienie? Paleta zabiegów jest szeroka i każdy znajdzie coś dla siebie, bo kto z nas nie chciałby czegoś poprawić? Rumień, popękane naczynka, rozszerzone pory, przebarwienia, zmarszczki – współczesna medycyna estetyczna radzi sobie ze wszystkim!

ROZMOWY o zdrowiu W W W. P O ROZ M AW I A J M YOZ D RO WI U . CO M

Rozmowy o zdrowiu mogą trwać długo, badanie znacznie krócej.

Badaj się. Polecam

Agata Niemiec 22

ROZMOWY O ZDROWIU


Zwyczajne niezwyczajne

Ambasadorki PoZ Magdalena Ciszewska-Tabisz, Rozmowy o zdrowiu

W tym numerze przestawiamy Wam kolejne Ambasadorki projektu Porozmawiajmy o zdrowiu. Kobiety wspaniałe, krzewiące na co dzień wśród bliskich i znajomych ideę dbania o zdrowie i będące jego żywym okazem. Jak widać, określenie „przegląd” nie jest dla nich jedynie pustym hasłem. Robią go przynajmniej raz w roku i dzięki temu wiedzą, czy wszystko jest z nimi w porządku. Poczytajcie, jakie są prywatnie, czym zajmują się w codziennym życiu, co sprawia im radość, jak wypoczywają i co robią, by przegonić zły nastrój i odreagować stres. Bo oprócz tego, że fantastycznie dbają o zdrowie, są też zwyczajnymi fantastycznymi „babkami”, które mają swoje pasje oraz przyjaciół, z którymi relaksują się podczas wspólnych wypadów „na miasto” Kraków. luty/marzec 2019

23


Agnieszka Szczypka Czym się zajmuję? O czym marzy dziewczyna, gdy dorastać zaczyna...? Ja nie wiedziałam. Moja droga zawodowa zaskoczyła mnie samą chyba najbardziej. W owych czasach wyzwaniem było uzyskać dyplom magistra inżyniera budownictwa wodnego, kiedy to na sali wykładowej na sto młodych mężczyzn… było nas może piętnaście kobiet. Po dwóch nieudanych próbach zaistnienia w tym zawodzie (słyszałam, iż kobieta nie może być inżynierem)… życie miało inny plan. Na mojej drodze pojawiły się… przepisy podatkowe i tak oto walczę z nimi do dnia dzisiejszego. Jestem księgową. Gdy mam wolny dzień… odpowiedziałabym krótko – leniuchuję, choć Ci, którzy mnie dobrze znają, zaraz podnieśliby larum. Najchętniej spędzam ten dzień poza domem, jeśli tylko czas mi na to pozwala. Uwielbiam wypady w góry, na koncerty, spektakle, a zimą na narty, w gronie przyjaciół. Oczywiście życie weryfikuje czasem tą sielankę i każe zrobić to, na co zabrakło czasu w tygodniu… czyli przyziemne obowiązki. Sport to dla mnie… …odskocznia, wyciszenie, przebywanie sama z sobą. Tak, teraz to chyba w taki stan wpadam, kiedy to w słuchawkach na uszach, przy dobrej muzyce, biegnąc na bieżni… wpatruję się w Klasztor na Bielanach czy Kopiec Kościuszki, bo taki to widok roztacza się z okien mojej siłowni. Ćwiczę, bo lubię, bo wiem, że wtedy lepiej się czuję. Moja uroda zimą… …zasypia jak niedźwiedź w gawrze. Przyznam szczerze, że chyba mniej o nią dbam, ale za jedno jestem wdzięczna tej porze roku… za możność oddawania się gorącym kąpielom. Uwielbiam ten stan… sole, olejki,

peelingi… masa znikających świec… i lampka prossecco… to jest to, o czym marzę, przekraczając próg domu po zimowym spacerze. A po kąpieli ciepły koc, książka w dłoni i mruczący w nogach kot, czasem dwa… czego chcieć więcej? Przyjaźń kobieca to… …cenny skarb, bo kto lepiej zrozumie kobietę, jak druga kobieta. Życie bez przyjaźni byłoby takie puste, a świat bez przyjaciółki byłby zupełnie inny. Fryderyk Nietsche powiedział: „Przyjaciel to ktoś, kto rozumie Twoją przeszłość, wierzy w Twoją przyszłość, akceptuje Ciebie takim, jaki jesteś”. Mam szczęście, mam kogoś takiego i jest to Kobieta. Sposób na relaks to... Zależy od mojej fazy nastroju i pory roku, nie zapominając o możliwościach czasowych i finansowych. Relaksować można się w różny sposób… ja mam ich chyba wiele. Począwszy od leżenia i „nicnierobienia”, wręcz dopuszczając się grzechu lenistwa po… totalne szaleństwo i nagły wyjazd z Krakowa. Relaks dla mnie to też aktywne spędzenie czasu, niekoniecznie książka w ręce i pozycja horyzontalna. Ja się super relaksuję, spotykając się ze znajomymi i jestem wdzięczna losowi, że mam ich tak wielu. Dbanie o zdrowie to… …ważna część mojego życia. To coś, czego staram się nie bagatelizować, ale broń Boże nie należę do hipochondryków. Uważam, iż każda z kobiet powinna co roku pilnować terminów badań profilaktycznych. Nie wolno odkładać tego na później i szukać wymówek, że nie miałam czasu zajrzeć do gabinetu lekarskiego. Czasem minuta ratuje ludzkie życie. Mam tę upierdliwą przypadłość, że pytam koleżanki, kiedy się ostatni raz badały. Moje miejsce w Krakowie… Na tym pytaniu chyba polegnę. Kocham Kraków całym sercem, każdą cząstkę tego miasta. Uwielbiam atmosferę Kawiarni Ratuszowej, Staropolskiej czy Jamy Michalik a. Podczas spotkania z przyjaciółkami na kawie w ostatnim z wymienionych

24

ROZMOWY O ZDROWIU

lokali, jedna z nich skomentowała, rozglądając się wokół „Aga, my tu zaniżamy średnią wiekową”. Przy jednym ze stolików siedziały przyjaciółki takie jak my, tylko dwadzieścia lat później. Cudny widok. Nie lubię… …ostryg, bo nie miałam odwagi ich spróbować. I chyba szczurów, bo się ich boję i paraliżuje mnie ich widok. A, i chyba nie chciałabym mieć spotkania face to face z tymi długimi, czarnymi ślimakami, co są przyklejone na dnie ciepłego morza. Kto był i widział, wie, o co mi chodzi. Nie lubię obłudy, kłamstwa i braku szacunku do innych. Mierzi mnie głupota ludzka. Porozmawiajmy o zdrowiu to… …coś, co jest częścią mojego życia. To spotkanie, które jeszcze się nie skończyło, a już czekasz na następne. Każde z nich uczy mnie czegoś nowego. Pokazuje, iż jest tyle jeszcze rzeczy, o których nie wiem. Że ciało ludzkie jest wielką zagadką, a dbanie o jego zdrowie to wielkie wyzwanie. To spotkania z ekspertami, którzy w zwięzły i prosty sposób pokazują, jak prostą rzeczą jest być zdrowym, tylko trzeba o to w odpowiedni sposób zadbać. Dziękuję PoZ.

Relaks dla mnie to też aktywne spędzenie czasu,

niekoniecznie książka w ręce i pozycja horyzontalna. Ja się super relaksuję, spotykając się ze znajomymi i jestem wdzięczna losowi, że mam ich tak wielu.


Marta Golińska Czym się zajmuję? Pracuję jako manager w salonie mody Deni Cler. Zajmuję się stylizacją kobiet w różnym wieku i na różne okazje, stawiając na wysoką jakość tkanin, perfekcyjne krawiectwo i dobry styl. Gdy mam wolny dzień… …najchętniej spotykam się ze znajomymi. Czerpię energię od ludzi. Jestem dobrą organizatorką. Ogromną radość sprawia mi zebranie ekipy i wspólne wyjście do kina, na koncert czy na lodowisko. Lubię jazdę rowerem i dzięki temu poznaję okolice Krakowa. Wolne wieczory natomiast to książka lub dobry film. Sport to dla mnie… …nieodzowny element zdrowego stylu życia. SPORT TO ZDROWIE! Pozytywnie wpływa na nasze samopoczucie fizyczne i psychiczne. Uczy pokory i współdziałania, rozwija naszą wrażliwość i daje wiele satysfakcji. Na co dzień jeżdżę do pracy rowerem, natomiast jeżeli pogoda nie sprzyja, maszeruję. Robię też dalsze wycieczki rowerowe, szczególnie w weekendy. Zimą często jeżdżę na narty, a także chodzę na lodowisko. Dzięki temu mam niezłą sylwetkę, kondycję i właściwie nie choruję. Uwielbiam sport i jestem kibicem wielu dyscyplin, takich jak skoki narciarskie i siatkówka. Moja uroda zimą... Właściwie o urodę dbam przez cały rok. Zimą szczególnie stosuję kremy natłuszcza-

jące z filtrem, a na usta pomadki z woskiem pszczelim. Nie zapominam także o dobrym kremie do rąk. 1-2 razy w tygodniu robię peeling i nakładam maseczkę na twarz. Mam swoją kosmetyczkę Basię, która najlepiej wie, co jest dla mnie dobre, ale niestety gabinet kosmetyczny odwiedzam stanowczo za rzadko. Przyjaźń kobieca to… …to niezwykła więź, troska, wsparcie, szczerość i tolerancja. Przyjaźń polega na wzajemnym zaufaniu, a kobieca ma potrzebę częstego kontaktu. Przyjaciółka najlepiej wie, co się u mnie dzieje, czy nie trzeba pomóc, pocieszyć… I wzajemnie. Sposób na relaks to... …znalezienie najskuteczniejszego pomysłu na redukcję stresu i napięcia i odreagowanie. Dla mnie może to być aromatyczna kąpiel przy nastrojowej muzyce czy masaż relaksacyjny w profesjonalnym gabinecie. Czasami wsiadam na rower i jadę gdzieś daleko, żeby się zmęczyć, zapomnieć o problemach i nastawić na pozytywne myślenie.

w tak pięknym mieście. Uwielbiam Rynek, Wawel, Kazimierz. Magicznym miejscem jest dla mnie Zakrzówek, gdzie chętnie chodzę na spacery.

Dbanie o zdrowie to… …troska o zbilansowaną dietę, ruch, dobry sen i wypoczynek. Duże znaczenie mają dla mnie badania profilaktyczne. Raz w roku robię tzw. przegląd, czyli cytologię, mammografię i usg piersi. Co pół roku badanie krwi, moczu i inne badania zlecone przez zaprzyjaźnioną panią doktor.

Porozmawiajmy o zdrowiu to… …to fantastyczne spotkania dla kobiet pod przewodnictwem założycielki Agaty, w których uczestniczę od samego początku istnienia. Ciekawi goście i odpowiednio dobrane tematy rozmów sprawiają, że zawsze z ciekawością chodzę na spotkania , często również zapraszając nowe osoby. Przez te lata dowiedziałam się, jak dbać o zdrowie, urodę i uświadomiłam sobie, jak ważne są badania profilaktyczne. Poznałam wiele niezwykłych kobiet, wspierających się nawzajem. Z PoZ wywodzą się piękne przyjaźnie, co cieszy i napawa optymizmem.

Moje miejsce w Krakowie… Jestem szczęściarą, że mieszkam

Nie lubię… …kłamstwa, obłudy, zazdrości i chamstwa. A poza tym ja prawie wszystkich lubię, jak powiedziała moja koleżanka.

Jestem szczęściarą, że mieszkam w tak pięknym mieście jak Kraków. Uwielbiam rynek, Wawel, Kazimierz. Magicznym miejscem jest dla mnie Zakrzówek, gdzie chętnie chodzę na spacery. luty/marzec 2019

25


Porozmawiajmy o zdrowiu

Nasz wielki sukces w Warszawie Joanna Gęborska

Rok 2018 był przełomowy dla naszego projektu. Po dwunastu latach wspaniałej krakowskiej tradycji naszych rozmów o zdrowiu wyjechaliśmy na podbój stolicy. Były liczne obawy, tygodnie przygotowań, ale udało się!

26

26

ROZMOWY O ZDROWIU ROZMOWY O ZDROWIU


W sobotni poranek przyjechałyśmy do Warszawy zmarznięte, przeziębione i zachrypnięte. Mimo że głosy nam odmawiały posłuszeństwa, to to, co zobaczyłyśmy na warszawskiej sali, zadziałało jak najlepszy lek. W najśmielszych snach nie wyobrażałyśmy sobie, ile ciepła oraz pozytywnej energii nas spotka ze strony naszych uczestniczek! Tym razem dla pań ze stolicy przygotowałyśmy prosty, ale jak ważny temat. Jak pięknie i zdrowo dożyć 100 lat? Jak o siebie dbać? Jak nie dać się chorobom? A jeśli już jest się chorym, to jak być silnym i walczyć o siebie? Jak zmotywować się do aktywnego trybu życia i dbania o samą siebie? Z takimi pytaniami 17 listopada musieli się zmierzyć nasi eksperci.

opowiedziały o swoich doświadczeniach związanych z przeżywaniem choroby przez chorego oraz lekarza. Ida opowiedziała, jak wyglądały początki jej choroby. Zaczęło się od fazy wyparcia i próby udowodnienia, że choroby nie ma. Później nastąpiło załamanie: „Siedziałam na rogu łóżka i wyłam. Dro-

dzinie dbania o skórę – dr. n. med. Joanna Kuschill-Dziurda, która uchyliła rąbka tajemnicy, jak sprawić, by nasza skóra była piękna. „To, co mamy na skórze, to efekt naszego stylu życia” –powiedziała podczas swojego wystąpienia. Zachęciła również do zmiany postrzegania medycyny estetycznej:

Cieszymy się, że nasz pierwszy raz w Warszawie był tak udany! Kolejny raz do stolicy zawitamy wiosną. Mamy głowy pełne pomysłów.

Punkt godzina 17.00, Nowy Świat. Do Centrum Bankowo-Finansowego przybyła setka kobiet ciekawych tematyki zdrowotnej. Wszystkich przybyłych gości oraz ekspertów przywitała autorka kampanii Porozmawiajmy o zdrowiu Agata Niemiec. Spotkanie zaczęło się od prezentacji dr n. med. Beaty Deathloff, która opowiedziała o genotypie Polek. Pani doktor poleciła, jak dbać o swoje zdrowie wewnętrzne, jakie badania oraz ćwiczenia wykonywać oraz jaką dietę stosować, by utrzymać zdrowie i piękno. Następnie mównicę przejął dr. n. med. Bartłomiej Burzyński z fundacji AENON i poruszył bardzo ważny temat, jakim są problemy z nietrzymaniem moczu. Swoją prelekcją nasz ekspert jako jedyny mężczyzna porwał zgromadzone Panie do ważnej dyskusji na temat profilaktyki dróg moczowych. Nasz prelegent obalił mity, które krążą wśród kobiet, które mają problem z nietrzymaniem moczu – np. kupowanie wkładek higienicznych. Zachęcił również kobiety do uczęszczania na fizjoterapię po ciąży. Dr n. med. Bartłomiej Burzyński również ostrzegł kobiety przed wykonywaniem niebezpiecznych ćwiczeń, które mogą uszkodzić narządy moczowe oraz okolice miednicy. Na kolejnym panelu spotkania prelegentki – dr n. med. Mariola Kosowicz, psychoterapeutka oraz Ida Karpińska, prezes ogólnopolskiej organizacji Kwiat Kobiecości

gie panie, to nie był płacz – to było wycie. To był taki wewnętrzny krzyk. To było coś, co się wyrywało nie do opanowania” – opowiadała Ida Karpińska, a potem zwróciła się do dr Marioli: „Pani doktor na pewno wie, jak to jest przez tydzień nie móc podnieść się z łóżka i człowiek czuje się jak w takiej szklanej kuli, gdzie wszystko przepływa obok”. Pani Ida jednak podjęła walkę z chorobą, wyzdrowiała oraz założyła fundację na rzecz walki z rakiem szyjki macicy. Doktor n. med. Mariola Kosowicz, nasz ekspert od spraw psychologii, opowiedziała o innych przypadkach chorych, którzy udają, że nie ma problemu oraz tych proaktywnych, poszukujących rozwiązania problemu. Po udanej dyskusji na temat zdrowia psychicznego w czasie choroby przyszedł czas na poruszenie innej ważnej kwestii – chorób cywilizacyjnych, które również „dają nam w kość”. Wśród ekspertów byli: dr n. med. Ewa Kempisty-Jeznach, dr n. med. Danuta Myłek, dr. n. med. Anna Jeznach-Steinhagen oraz dr n. med Joanna Kuschill-Dziurda. Podczas panelu poruszono temat tabu zanik testosteronu u mężczyzn oraz jak kobiety powinny dbać o zdrowie swoich partnerów. Dr Kempisty-Jeznach opowiedziała o tym, jak XXI wiek jest trudny dla medycyny. Dzieje się tak ze względu na choroby somatyczne, które są dopiero odkrywane. Oprócz stresu, który ma negatywny wpływ na zdrowie człowieka, doktor Ewa zdradziła, jak możemy zapobiegać tym chorobom: „Sport, seks, sposób odżywiania oraz sen – na koniec”. Jedną z wielu chorób cywilizacyjnych, będących w dalszym ciągu naszą zmorą, są alergie. O nich opowiedziała słynna Pani alergolog, dermatolog oraz autorka książek dr. n. med. Danuta Myłek. Nasza prelegentka ostrzegła nas m. in. przed spożywaniem cukru, który ma negatywny wpływ na kondycję skóry. Swoje zdanie na ten temat wyraziła także specjalistka w dzie-

“Medycyna estetyczna ma być bezpieczna, naturalna i ma być w rękach lekarza, a nie kosmetyczki” – dodała. W tym, że cukier jest naszym wrogiem, utwierdziła nas również dr. n. med. Anna Jeznach-Steinhagen, która zachęciła do podjęcia systematycznych badań w tym zakresie. Aby nasi goście się trochę rozruszali na koniec spotkania, do akcji wkroczyła nasza ostatnia prelegentka, trenerka Ola Żelazo. Zachęciła do wykonywania krótkich ćwiczeń, kiedy mamy wolne 10 lub 15 minut. “Nie jest to aktywność, która ma na celu utratę wagi, ale zachowanie zdrowia i sprawności” - zachęcała Ola Żelazo. Po trzech godzinach rozmów o zdrowiu przyszedł czas na miły akcent na koniec – rozdanie nagród od naszych sponsorów: domkovelove.pl, Wydawnictwa Pascal, Sylveco – naturalne kosmetyki oraz Wydawnictwa Burda. To tradycja, która sprawdziła się również w stolicy! Dla nas największą nagrodą było sprawienie Wam, drogie Panie, radości i udało się! Serdeczne podziękowania za udaną współpracę należą się również naszym cudownym partnerom, wśród których znaleźli się – Fundacja AENON, Kobieta w biegu, Kwiat Kobiecości, Instytut Medycyny Estetycznej MEDESTETIS oraz Studio Zdrowej Sylwetki GENESIS. Cieszymy się, że nasz pierwszy raz w Warszawie był tak udany! Kolejny raz do stolicy zawitamy wiosną. Mamy głowy pełne pomysłów i już nie możemy się doczekać, kiedy je dla Was zrealizujemy. Do zobaczenia!

Foto: Mario Van Steelant

luty/marzec 2019

27


Życie

w rozkwicie - Niezbędnik Kobiety Dojrzałej

Celebruj mądrość, którą niesie wiek!

Niezbędnik Kobiety dojrzałej, porady naszych ekspertów.


Zadbaj o siebie

dojrzale

Wiek 40, 50+, nazywany także dojrzałym, stawia przed nami, Kobietami zupełnie nowe wymagania. Choć jeśli spojrzymy na nie szerzej, okazuje się, że jeśli wyrobiliśmy dobre nawyki wcześniej, powinny one być przez nas jedynie kontynuowane. Musimy dbać o siebie ze szczególną troską, uważnie się sobie przyglądać, słuchać lekarza, ale także wsłuchiwać się w siebie. Dbanie o siebie powinno szczególnie koncentrować się na trzech obszarach – badaniach, diecie oraz aktywności fizycznej, które to wzajemnie się przenikają. Zatem nie wolno zaniedbać żadnego z nich.

Wiek dojrzały wymaga od nas jeszcze większej systematyczności niż dotychczas. Jesteśmy dojrzałe, a zatem z pewnością odpowiedzialnie podejdziemy do zadania. Wówczas długo będziemy się cieszyć zdrowiem i urodą. Swoją wiedzą podzielili się z nami eksperci, dr n. med. Ewa Sadowska, dr n. med., lekarz medycyny estetycznej Joanna KuschillDziurda, Barbara Grzybek-Korgól, specjalista w dziedzinie żywienia oraz Anna Podlewska, dietetyk, trener oraz instruktorka fitness. Zdradzą Wam wiele przydatnych wskazówek, jak postępować, aby jak najdłużej zachować świeży wygląd, doskonałe samopoczucie oraz mieć świetne wyniki badań. Mamy nadzieję, że z naszym poradnikiem będzie Wam znacznie łatwiej, a cała wiedza, którą gromadziłyście przy różnych okazjach, stanie się bardziej uporządkowana i przyjazna. Przyjemnej lektury!

Promu j

z drow ie

z n a mi !

Specjalna oferta dla placówek medycznych z Małopolski, dowiedz się więcej: redakcja@imageline.pl

6

edycji w roku

3

tysiące egzemplarzy

ROZMOWY o zdrowiu

W W W.PO R OZ MAW I A J MYOZ D R O W I U.CO M

30-45

lat dominująca grupa wiekowa |kobiety|


Twoja Kosmetyczka

z badaniami

40-te urodziny. Jaka to właściwie zmiana dla kobiety?

Dr n. med. Ewa Sadowska

Dziś są moje urodziny! Ale które? No właśnie które? Nadchodzi niekoniecznie wyczekiwana 40–tka… Zastanawiasz się nerwowo, co się zmienia w życiu kobiety 40-letniej? Poza tym, że nastąpiła zmiana kodu z trójki na cztery z przodu – to w zasadzie nic więcej :). Patrzysz w lustro z niepokojem, przyglądasz się swojej twarzy, analizujesz stan swojej skóry, liczysz zmarszczki, a nawet szukasz siwych włosów… No tak, miało być tak strasznie… Ale nie jest!!!

40-tka to piękny wiek dla kobiety – kiedy wciąż jest jeszcze młoda, ale już mądrzejsza o różne doświadczenia. Mądrzejesz też w tym sensie, że wiesz, że „dobrze już było” i teraz trzeba się porządnie wziąć za siebie, by tę młodość i sprawność zachować na jak najdłużej. Dlatego w Twojej kosmetyczce oprócz kredki do ust i pudru powinna zagościć karteczka z planem badań na najbliższy czas i zakresem tego, co powinnaś u siebie sprawdzić. Jakie badana powinny się obowiązkowo znaleźć na tej karteczce?

To NAPRAWDĘ podstawowy zestaw dla 40-latki i 50-latki tzw. „Must to Do”: ν konsultacja ginekologiczna + USG dopochwowe ν cytologia (najlepiej LBC) ν USG piersi/mammografia po 50 r.ż. ν USG tarczycy ν USG jamy brzusznej ν EKG spoczynkowe ν ECHO serca ν EKG wysiłkowe ν (Marker CA125 ) ν (RTG klatki piersiowej) ν (kał na obecność krwi utajonej)

oraz Zestaw badań analitycznych: ν Morfologia pełna ν TSH, FT3 i FT4 ν Glukoza ν CRP, APTT, Lipidogram, ν ASPAT, ALAT ν Kreatynina ν Wapń ν (Ferrytyna, Estradiol), ν D3 ν badanie ogólne moczu.

Tych badań jest sporo, ale czy to wystarczy? Ten zestaw nazwaliśmy podstawowym, gdyż zakładamy, że to tylko nasza własna profilaktyka. Jeśli jednak czujesz się częściej zmęczona, źle śpisz, a może masz trudności w oddychaniu czy masz inne niepokojące Cię objawy, to nie zrzucaj winy na swój wiek, bo ciągle jesteś młoda – tylko udaj się do specjalisty chorób wewnętrznych i przeanalizuj swoje wątpliwości wspólnie z nim. Jeśli lekarz uzna, że coś mu się nie podoba, rozszerzy zakres badań w oparciu o Twoje personalnie sprecyzowane potrzeby.

Zatem Droga 40-latko i 50-latko – Zadbaj sama o siebie, bo nikt tego nie zrobi za Ciebie ;). Zapraszamy do nas: Zespół Promocji Zdrowia Małopolskie Kliniki Specjalistyczne UniCardia & UniMedica & UniEstetica

30

ROZMOWY O ZDROWIU


nigdy nie jest za późno! Kiedy skóra zaczyna się starzeć? Skóra zaczyna się starzeć już między 25 a 30 rokiem życia, gdyż jej metabolizm zaczyna spowalniać. Ale zanim faktycznie stanie się dojrzała, minie wiele lat. Ile? To sprawa indywidualna. To, jak się starzejemy, zależy od czynników wewnętrznych: genów, metabolizmu, przebytych chorób i zewnętrznych: diety, promieniowania UV, poziomu stresu czy palenia papierosów.

Dr n. med. Joanna Kuschill-Dziurda

Po czym poznać, że skóra jest dojrzała? Jest mniej jędrna, zaczyna się przesuszać, pojawiają się przebarwienia, zmarszczki zmieniają się w bruzdy, owal twarzy staje się nieregularny, a kąciki ust opadają. Na szczęście na odpowiednią pielęgnację nigdy nie jest za późno! Jak zadbać o skórę dojrzałą? Kluczowe są trzy kroki: oczyszczanie, z dużym naciskiem na peelingi (domowe i chemiczne, wykonywane w gabinecie lekarskim), bo dojrzała skóra potrzebuje złuszczania, aby odzyskać blask. Następnie nawilżanie, bo organizm traci naturalny kwas hialuronowy i nie wiąże wody tak

dobrze jak kiedyś. Wreszcie regeneracja, bo choć skóra potrafi sama się odnawiać, z wiekiem robi to wolniej. Zaleca się kremy

3 kroki

do pięknej skóry ν oczyszczanie ν nawilżanie

ν regeneracja odpowiednim kremem

z retinolem, witaminą C, koenzymem Q10, a podstawą zawsze powinna być ochrona przeciwsłoneczna jak najwyższymi filtrami.

Co jeszcze możemy zrobić dla skóry? Czy medycyna może tutaj jakoś zaradzić? Dojrzałe kobiety powinny regularnie odwiedzać gabinet medycyny estetycznej. Kuracje, które poprawią wygląd ich cery, to te z wykorzystaniem laserów – usuwają przebarwienia, rozjaśniają skórę, stymulują produkcję kolagenu. Botoks rozluźni mięśnie i wygładzi zmarszczki, a wypełniacze, np. kwas hialuronowy, poprawią owal twarzy i sprawią, że skóra będzie lepiej napięta w miejscach, które nieco straciły gęstość. Bardzo ważną kwestią w pielęgnacji skóry dojrzałej jest regularność: jednorazowe zabiegi przyniosą jednorazowe efekty.

Co muszą zawierać kremy dla kobiet po 40. roku życia? ν retinol

ν witamina C

ν koenzym Q10

ν filtry przeciwsłoneczne luty/marzec 2019

31

Niezbędnik Kobiety Dojrzałej

Na pielęgnację skóry


Dieta

kobiety dojrzałej Dieta kobiety po 40-tce powinna być odpowiednio dobrana. Po ukończeniu 40-tki metabolizm zwalnia, w ciele zachodzą zmiany hormonalne, a organizm ma większą tendencję do odkładania nadmiaru tłuszczyku. Właśnie z tego powodu tak wiele kobiet próbuje bezskutecznie schudnąć. Bezskutecznie, gdyż nie zmienia swojej diety, a jedynie ogranicza ilość spożywanych kalorii.

specjalista ds. żywienia Barbara Grzybek-Korgól

Jedz regularnie małe porcje Bardzo istotne jest jednak nie tylko to, co jemy, ale także – jak to jemy. Kobiety po 40-tce powinny bowiem zadbać o regularne spożywanie 4-5 posiłków dziennie. Same porcje powinny być nieduże, po to, aby nasz organizm zdążył je strawić do czasu podania kolejnego posiłku. Starajmy się także, aby jak najczęściej spożywać domowe jedzenie, a jedynie okazjonalnie stołować się na mieście. Unikajmy jedzenia w biegu, na stojąco oraz podjadania w godzinach wieczornych.

32

ROZMOWY O ZDROWIU


Warzywa i owoce

Ryby

Nabiał

Należy spożywać tłuste ryby, co najmniej raz w tygodniu. Już 200 g makreli wędzonej lub 150 g świeżego łososia wystarczy, aby pokryć zapotrzebowanie na wielonienasycone kwasy tłuszczowe (WNKT). Warto wiedzieć, że aby w pełni przyswoić i wykorzystać WNKT, należy do diety wprowadzić produkty bogate w witaminę E. Przypuszcza się, iż witamina E stymuluje syntezę koenzymu Q10, który poprawia wygląd skóry, wpływa na zmniejszenie zmarszczek, chroni tętnice, wspomaga pracę serca, wzmacnia system odpornościowy, chroni przed działaniem wolnych rodników. Te wszystkie składniki dostarczymy np. w sałatce złożonej z tuńczyka w sosie własnym, sałaty lodowej, pomidora, prażonych nasion słonecznika i siemienia lnianego, cebuli czerwonej oraz sosu z soku z cytryny, oliwy z oliwek oraz ziół do smaku.

Po 40. roku życia następują procesy resorpcji kości. Dlatego też dietę należy wzbogacić w produkty zawierające wapń. Organizm najskuteczniej wchłania wapń znajdujący się w produktach nabiałowych. Dzieje się tak, ponieważ mleko i produkty mleczne mają odpowiedni stosunek wapnia do fosforu, posiadają niskie pH, zawierają laktozę, są źródłem aminokwasów zasadowych (np. lizyny). Nabiał i jajka to również źródło witaminy D niezbędnej w wielu procesach zachodzących w organizmie, także w prawidłowym przyswajaniu wapnia.

Produkty sojowe

Produkty zbożowe

Suplementy i zioła

Regularne spożywanie produktów sojowych może zmniejszyć wahania hormonów płciowych w organizmie. Udowodniono dobroczynny wpływ fitohormonów na układ krwionośny, a także na poprawę profilu lipidowego. Poza tym sojowe produkty nabiałowe są źródłem wapnia i białka, czyli składników niezbędnych każdej kobiecie w okresie menopauzy. Zamiast mleka krowiego można dodawać naturalne mleko sojowe, np. do kawy. Naturalny jogurt sojowy świetnie komponuje się z dwiema łyżkami płatków owsianych, łyżeczką mielonego siemienia lnianego i dwiema posiekanymi śliwkami. Dobrym źródłem fitohormonów są także jabłka oraz rabarbar.

czy kasze: jaglana, gryczana oraz makaron razowy. Wszystkie te produkty są dobrym źródłem magnezu czy witamin z grupy B. Magnez jest makroelementem, który przyczynia się do zmniejszenia wahań nastroju, uspokojenia, zmniejszenia nerwowości. Ponadto redukuje podatność na stres i wspomaga walkę z osteoporozą. Organizm najlepiej przyswoi magnez w połączeniu z białkiem i laktozą (czyli z cukrem naturalnym zawartym w mleku). Witaminy z grupy B pozytywnie wpływają na pracę mózgu, poprawiają koncentrację, zmniejszają lęk i drażliwość. Dlatego też warto spożywać płatki owsiane z garścią pokruszonych orzechów laskowych i z 1/2 szklanki mleka zmieszanego z 1/2 szklanki napoju sojowego.

Produkty te przyczyniają się m.in. do poprawy pamięci oraz koncentracji. Dodatkowo siemię lniane jest bogatym źródłem WNKT (wielonienasyconych kwasów tłuszczowych), które regulują gospodarkę lipidową organizmu, obniżając poziom cholesterolu całkowitego. Siemię jest także dobrym źródłem lignanów, czyli związków naśladujących działanie estrogenów. Mielone siemię lniane można dodawać do sałatek, jogurtu czy posypywać nim kanapki. Napary z szałwii łagodzą uderzenia gorąca, zmniejszają potliwość, natomiast z melisy uspokajają i łagodzą nerwowość. Czerwona koniczyna zawiera fitoestrogeny przywracające równowagę hormonalną.

zawierające bioflawonoidy i witaminę C oraz błonnik.

Szczególnie polecane ze względu na wysoką zawartość wapnia są warzywa zielonolistne, np. brokuły czy szpinak. Z kolei aby pokryć zapotrzebowanie na witaminę C, wystarczy zjeść 90 g papryki czerwonej lub 300 g pomidorów, 150 g brokułów, 100 g truskawek czy 150 g pomarańczy.

ν podstawa diety i piramidy żywieniowej ν mają zbawienny wpływ na prawidłowe funkcjonowanie organizmu.

zawierające fitoestrogeny

ν cenne źródło dobrze przyswajalnego wapnia

luty/marzec 2019

33

Niezbędnik Kobiety Dojrzałej

Jakie produkty należy jeść?


Dieta kobiety dojrzałej Tych produktów nie może zabraknąć:

Warzywa i owoce

Produkty zbożowe

Ryby

ν brokuły

ν pieczywo razowe

ν Makrela

ν szpinak

ν brązowy ryż

ν Tuńczyk

ν papryka czerwona

ν mąka pełnoziarnista

ν Śledzie

ν pomidory

ν orzechy

ν Łosoś

ν rabarbar

ν pestki słonecznika i dyni

ν Sardynki

ν truskawki

(w małych ilościach)

ν Pstrąg

ν pomarańcze ν jabłka

ν

ν

ν halibut

ν

bogactwo bioflawonoidów,

bogactwo magnezu

bogactwo kwasów tłuszczowych

witaminy C oraz błonnika.

i witamin z grupy B.

omega-3, witaminy D, witaminy A, koenzymu Q10.

Produkty sojowe ν mleko ν jogurty

ν

bogactwo fitoestrogenów

Produkty bogate w witaminę E ν oliwa z oliwek ν oleje roślinne ν orzechy ν pestki słonecznika ν dyni ν awokado ν oliwki

Wyklucz z diety lub ogranicz ν kawa ν herbata ν alkohol ν pikantne przyprawy

Nabiał

Suplementy i zioła

ν twaróg

ν siemię lniane

ν jogurty naturalne

ν miłorząb japoński

ν sery świeże i długodojrzewające

ν szałwia

ν żółtka jajek

ν melisa ν czerwona koniczyna

34

ROZMOWY O ZDROWIU

ν cukry proste (słodycze, cukier rafinowany, napoje słodzone)


Pamiętaj: ν zmień dietę, zamiast ograniczać kalorie ν jedz 4-5 małych posiłków dziennie ν posiłki przygotowuj w domu, na mieście jedz jedynie okazjonalnie ν nie podjadaj wieczorem, tuż przed snem ν celebruj posiłki, nie jedz w biegu

Nasza propozycja: zdrowy koktajl na śniadanie

ν Naturalny jogurt sojowy, ν 2 łyżki płatków owsianych, ν 1 łyżeczka mielonego siemienia lnianego, ν 2 posiekane świeże lub suszone śliwki.

Zdrowa sałatka ν Puszka tuńczyka w sosie własnym, ν główka sałaty lodowej, ν 1 pomidor, ν kilka prażonych nasion słonecznika i siemienia lnianego, ν 0,5 cebuli czerwonej, ν sos: sok z 0,5 cytryny, 5 łyżek oliwy z oliwek, ν ulubione zioła do smaku.


Aktywność fizyczna

w wieku dojrzałym.

Słuchaj trenera i słuchaj siebie! Jak aktywność fizyczna wpływa na metabolizm? Czy jest niezbędna w wieku dojrzałym? Nasz metabolizm jest uzależniony od wieku. Inny jest u nastolatki, inny u kobiety dojrzałej, po 50-tce. Szczególnie my, kobiety, jesteśmy narażone na przyrost masy tłuszczowej, ponieważ nasz metabolizm jest wolniejszy niż u mężczyzn, a większa ilość tkanki tłuszczowej powoduje jego wolniejsze działanie. Spada tempo przemiany materii – wynika to ze zmiany zapotrzebowania kalorycznego (które maleje wraz z wiekiem), jak też z powodu zaniku tkanki mięśniowej. Na naszą wagę mogą mieć również wpływ zmiany zachodzące w równowadze żeńskich hormonów (estrogenów) – mogą one „tłumić” metabolizm, a także zwiększać apetyt.

Instruktorka fitness, dietetyk Anna podlewska Mówi się, że przemiana materii zwalnia począwszy od 20 roku życia o około 2% co dziesięć lat. Aktywność fizyczna przyśpiesza przemianę materii, czyli wpływa korzystnie na nasz metabolizm – ułatwia zachowanie szczupłej sylwetki, ale też warunkuje nasze samopoczucie, poziom stresu i zdrowie w przyszłości. Wysiłek fizyczny, poza dietą, jest jednym z najskuteczniejszych sposobów uniknięcia niechcianych kilogramów. Dzięki dodatkowej aktywności spalamy nadmiar kalorii, a to wpływa korzystnie na naszą masę ciała i zdrowie. Dodatkowo ćwiczenia wpływają pozytywnie

36

ROZMOWY O ZDROWIU

Mówi się, że przemiana materii zwalnia począwszy od 20 roku życia o około 2% co dziesięć lat. Aktywność fizyczna jest niezbędna w wieku dojrzałym. Im bardziej sprawni będziemy teraz, tym mniej „niesprawni” w wieku podeszłym.

na „jakość” naszego ciała – wyglądamy młodziej i zdrowiej, a to dla nas, kobiet, jest ważne. W moim przekonaniu aktywnością fizyczną możemy modelować ciało, a czasami wręcz zmienić naszą figurę. Oczywiście nie wpłyniemy na długość nóg z punktu widzenia matematyki, ale szczuplejsze, wytrenowane nogi czy pośladki mogą znacząco wpłynąć na postrzeganie naszej osoby. Dlatego uważam, że tak! Aktywność fizyczna jest niezbędna w wieku dojrzałym. Im bardziej sprawni będziemy teraz, tym mniej „niesprawni” w wieku podeszłym.


Jestem przekonana, że ćwiczyć można zawsze i wszędzie. Jednak bardzo uwrażliwiam na technikę szeroko pojętego „ruchu”. Wykonując nieprawidłowo ćwiczenia, możemy sobie również zaszkodzić. Jeżeli do tej pory nie ćwiczyliśmy, warto zasięgnąć porady specjalisty. Możemy korzystać z dostępnych w sieci filmów instruktażowych, jednak często nam samym trudno jest ocenić, czy ruch jest dobrze wykonywany i czy nie szkodzi mięśniom czy stawom. W takiej sytuacji lepiej skorzystać z wizyty w fitness klubie, gdzie dobry instruktor powinien

sprawiała ból. Zapytana dlaczego wybrała te zajęcia (w trakcie naszej rozmowy zwierzyła się ze swoich problemów z kolanami), odpowiedziała, że zasugerowała je Pani na recepcji klubu. Na szczęście to było kilka lat temu i teraz wiedza personelu jest na znacznie wyższym poziomie. Bardzo ważne jest, abyśmy aktywność dopasowali do swoich możliwości i do kondycji. Jeżeli chorujemy na choroby przewlekłe, dobrze byłoby skonsultować podjęcie aktywności ze swoim lekarzem; w niektórych przypadkach nie jest ona zalecana. Są to chociażby choroby serca i całego układu krążenia, nadciśnienie, niedokrwistość, zabiegi operacyjne, kontuzje,

Jednak nawet przeciwskazania do aktywności nie powinny nas zniechęcić do podejmowania takiej o niskiej intensywności, jak np. spacer, chyba że stan zdrowia nam to całkowicie uniemożliwia. poprawić nas w przypadku złej techniki. Podobnie rzecz ma się z zajęciami na siłowni. Warto zainwestować czas i pieniądze w spotkanie z trenerem personalnym, aby dobrał odpowiednio do nas aktywność i nauczył nas techniki. Jeżeli mamy już doświadczenie z aktywnością fizyczną, możemy wykorzystać na nią każdą sytuacje. Możemy to robić w domu, na zewnątrz (często na osiedlach są parki ze sprzętem do ćwiczeń), sami czy też w towarzystwie – wachlarz możliwości jest szeroki. Pamiętajmy, że dodatkowa aktywność fizyczna (bieganie, zajęcia fitness) statystycznie stanowią 30% naszej całkowitej aktywności dziennej. Dlatego jestem zwolenniczką korzystania z każdej okazji, aby zwiększyć jej udział – wybierając schody zamiast windy, spacer do sklepu zamiast jazdy samochodem, czyli szukając dodatkowych aktywności w codziennych czynnościach. Zdarza mi się „ćwiczyć”, nawet wieszając pranie. Czy należy w jakiś sposób dostosować do siebie ćwiczenia i formy aktywności? Obowiązkowo i cieszę się z tego pytania. Czasami nawet wśród osób z „branży” jest niewystarczająca wiedza na ten temat. Pamiętam, kiedyś jak pracowałam z jednym z sopockich fitness klubów jako instruktorka, a na zajęcia ze stepu przyszła dojrzała Pani, której ewidentnie ta forma aktywności

choroby zakaźne, problemy z kręgosłupem czy stawami. Jednak nawet przeciwskazania do aktywności nie powinny nas zniechęcić do podejmowania takiej o niskiej intensywności, jak np. spacer, chyba że stan zdrowia nam to całkowicie uniemożliwia. Ważne jest, abyśmy wybierając ćwiczenia, dopasowali je do naszej kondycji. W przeciwnym razie możemy się szybko zniechęcić z powodu dyskomfortu związanego z ruchem. Jeżeli nigdy nie ćwiczyliśmy, albo od dłuższego czasu – warto pomyśleć o lżejszej aktywności typu spacer, rekreacyjna jazda rowerem, basen, zajęcia typu fitness o niskiej intensywności. W miarę czasu możemy podnosić sobie poprzeczkę. Tym sposobem osiągniemy wymarzoną kondycję mniejszymi krokami, ale w przyjemniejszy sposób. Tak najprościej można wyrobić sobie nawyk, który w przyszłości sam zdeterminuje nasze działania

i będzie nas mobilizował do aktywnego spędzania czasu. Poza aspektem zdrowotnym warto wziąć pod uwagę nasze realne możliwości. Postanowienie, że będziemy co drugi dzień chodzić na basen będzie trudne, jeżeli musimy tam dojechać np. 50 km. Najlepiej planując aktywność, wziąć pod uwagę dostępność w naszej okolicy klubów fitness, naszego czasu etc. Sport i ruch to zdrowie bez wątpienia. Czy jednak należy na coś uważać? Poza wspomnianymi wcześniej tematami, czyli dopasowaniem aktywności do naszej kondycji zdrowotnej, przebytych kontuzji, ewentualnych chorób, warto pamiętać również o innych kwestiach. Nigdy nie powinniśmy ćwiczyć, gdy nas boli. Jeżeli po aktywności doskwiera nam ból, który nie jest potocznie nazywanymi zakwasami, należy dać organizmowi czas na regenerację i w przypadku dłużej utrzymujących się dolegliwości – skonsultować się z lekarzem. Jeżeli czujemy podczas ćwiczeń dyskomfort (nie ten związany z pracą mięśni), to nie należy takich ćwiczeń wykonywać. Jestem zwolenniczką słuchania swojego organizmu i – gdy daje nam sygnały – reagowania na nie. Jednak należy pamiętać, że nasza psychika też odgrywa w tym kluczową rolę i może szukać wymówek. Bądźmy na to czujni. Aktywność fizyczna w nadmiarze też może szkodzić, zwłaszcza jeżeli nie dajemy organizmowi czasu na odpoczynek. Warto wziąć to pod uwagę, gdy „zachłyśniemy” się sportem. Pamiętajmy, że każdy trening powinien rozpocząć się rozgrzewką i zakończyć rozciąganiem, które to elementy uchronią nas przed kontuzjami. Ważna jest również kwestia doboru stroju, co może wydawać się banalne. Zwracam największą uwagę na odpowiednie obuwie i jeżeli możemy sobie na to pozwolić, warto zadbać również o odpowiednią odzież.

Jak ćwiczyć w wieku dojrzałym? ν Jeśli do tej pory nie ćwiczyliśmy, warto zasięgnąć porady specjalisty ν możemy ćwiczyć wszędzie – w domu i na zewnątrz ν szukaj okazji do aktywności, wybieraj np. schody zamiast windy, spacer zamiast samochódu;

ν trening musi się składać z rozgrzewki, właściwego treningu i rozciągania na koniec, ν Słuchaj organizmu – dopasuj aktywność do stanu zdrowia, kondycji, tego, co lubisz; ν Nie przetrenuj się – daj organizmowi czas na regenerację.

Szukaj na: ifeelfit.pl

www.facebook.com/FFfeelfit/ luty/marzec 2019

37

Niezbędnik Kobiety Dojrzałej

Ćwiczenia – tylko w klubie fitness?


Nietrzymanie moczu

– rozwiąż ten problem! Nietrzymanie moczu, czyli niekontrolowany wyciek moczu, jest jedną z najczęściej występujących chorób przewlekłych u kobiet, a różne dane podają, że dotyczy od 17% aż do 60% populacji! Rzeczywiste występowanie choroby może być trudne do oszacowania, gdyż wiele kobiet niestety nie ujawnia objawów nietrzymania moczu, uznając je za wstydliwe.

dr n. med. EKSPERT – FIZJOTERAPEUTA BARTOSZ BURZYŃSKI

Problem dotyczy najczęściej starszych pań, u których wraz z wiekiem dochodzi do osłabienia struktur dna miednicy. Natomiast praktyka kliniczna i wiele doniesień naukowych zwraca uwagę na fakt występowania zaburzeń mikcji (oddawania moczu) u młodych kobiet oraz dzieci, co skłania do zastanowienia się nad profilaktyką zaburzeń dolnych dróg moczowych. Uznanymi czynnikami ryzyka wystąpienia nietrzymania moczu są: ν wiek ν otyłość ν ciąża ν porody ν operacje w obrębie miednicy mniejszej ν zaburzenia hormonalne ν stany zapalne dróg moczowych ν zaparcia ν nadmierne spożycie alkoholu ν palenie papierosów ν upośledzenie funkcji ruchowych

38

ROZMOWY O ZDROWIU

Pojawiające się pierwsze objawy zaburzeń dolnych dróg moczowych, takie jak popuszczanie moczu czy częstsze wizyty w toalecie, są nierzadko bagatelizowane. Natomiast jest to właściwy moment z punktu widzenia diagnostyki i wprowadzenia odpowiedniego postępowania terapeutycznego na rozpoczęcie konsultacji. Im szybciej zostanie wprowadzone specjalistyczne postępowanie, tym większa szansa na pozbycie się problemu. Każda z pań, u których pojawiają się najmniejsze objawy, powinna udać się na konsultacje do urologa lub ginekologa, a następnie do fizjoterapeuty wyspecjalizowanego w uroginekologii. Leczenie wszystkich postaci nietrzymania moczu zaczyna się od leczenia zachowawczego, czyli fizjoterapii opartej na pracy z pacjentem przy użyciu USG (ultrasonografia), EMG (elektromiografia), terapii manualnej czy ćwiczeń mięśni dna miednicy. Takie postępowanie może być łączone z leczeniem farmakologicznym w przypadku nadaktywności pęcherza moczowego lub leczeniem chirurgicznym w przypadku postaci wysiłkowego nietrzymania moczu.

Dodatkowo należy oczywiście pamiętać o odpowiedniej ergonomii dnia codziennego, aby nie obciążać nadmiernie mięśni dna miednicy, przyjmować odpowiednią ilość płynów w ciągu doby, niwelować zaparcia, dostosować aktywność fizyczną, co będzie doskonałą profilaktyką zaburzeń dna miednicy, w tym nietrzymania moczu. Należy również wspomnieć o poporodowej opiece fizjoterapeutycznej, która rozpoczyna się po połogu. Jej zadaniem jest przywrócenie odpowiedniego funkcjonowania struktur dna miednicy, przez co wpływa ona na ich pracę w kolejnych latach życia. Nietrzymanie moczu – jak rozwiązać problem? ν nie lekceważ objawów, poradź się specjalisty ν skorzystaj z fizjoterapii połączonej z USG, EMG ν terapia manualna ν ćwiczenia dna miednicy ν wsparcie w postaci farmakologii lub leczenia chirurgicznego


aenon.org.pl

BEST PRACTICES BADANIA NAUKOWE JAKOŚĆ ŻYCIA ACCÈS AUX SOINS ZDROWIE NIETRZYMANIE MOCZU

FUNDACJA

A  

FIZJOTERAPIA MEN & WOMEN EXPÉRIENCE GODNOŚĆ GYNAECOLOGY UROLOGIA PROSTATE CANCER

MIĘDZYNARODOWA FUNDACJA WSPIERAJĄCA BADANIA I LECZENIE ZABURZEŃ DNA MIEDNICY

WSPÓŁPRACA REHABILITACJA BÓLE MIEDNICY PROSTATODYNIA OAB

luty/marzec 2019

39


Nowości w krakowskich salonach medycyny estetycznej

Zapraszamy do reklamy

Oczyszczanie Wodorowe * Oczyszczanie Wodorowe Twarzy - Aquashure H2 HIT 2018 * 150 PLN HIT 2018, zabieg antySMOGowy, odmładza, nawilża i regeneruje skórę, natychmiastowy efekt

* PLASMA COMPLEX * 1600 PLN Efektem terapii jest przede wszystkim zauważalna poprawa kondycji skóry: jej ujędrnienie, przywrócenie naturalnej sprężystości i napięcia, ale także likwidacja cellulitu.

ICE Clinic ul. Walerego Sławka 3 Kraków tel: 12 352 31 50

Kolejne wydanie

– Zabiegi dla panów Specjalne rabaty dla nowych gabinetów!

www.iceclinic.pl

Zachęcamy Państwa do prezentacji nowości w swoich salonach na łamach naszej rubryki w kolejnym numerze. Szczegóły współpracy pod adresem biuro@imageline.pl


Oglądaj galerię zdjęć ze spotkań na

www.porozmawiajmyozdrowiu.com Gdzie nas znajdziesz: Punkty Synevo w Krakowie Laboratorium ul. Bochenka 12A (Szpital im. św. Rafała)

Openmedical ul. Gęsia 22a

Punkt pobrań Synevo ul. Na Błonie 1 (NZOZ Widok–Med)

Instytut Piękna Bielenda ul. Biskupia 4, Kraków

Punkt pobrań Synevo ul. Basztowa 15/3 ul. Basztowa 3B

Sekrety Piękna ul. Cegielniana 4a, Kraków - Łagiewniki

Laboratorium Kraków ul. Balicka 35 265 19 98 Autoryzowany punkt pobrań ul. Bora-Komorowskiego 25B (Centrum Medicover Kraków Bora) Autoryzowany punkt pobrań ul. Podgórska 36 (Centrum Medicover Kraków Podgórska) Punkt pobrań Synevo ul. Mogilska 21 Biovert Delikatesy Ekologiczne ul. Zygmunta Miłkowskiego 23 ul. Bratysławska 2/U1, Kraków Instytut Medycyny Estetycznej MEDESTETIS ul. Iwona Odrowąża 18

Ginger spa ul. Gęsia 8

Centrum Medyczne IMICARE ul. Walerego Sławka 3 UNICARDIA Specjalistyczne Centrum Leczenia Chorób Serca ul. Kluczborska 15 Krakmed ul. Ułanów 29/A Vadimed ul. Fiołkowa 6 os. Kolorowe 21 ul. Grzegórzecka 67c/U2 Restauracja Blossom, Apartamenty Novum ul. Rakowicka 20, Kraków Styl M&M ul. Ariańska 3, Kraków Fundacja Aenon ul. Borecka 10A, Warszawa

REDAKCJA: Agata Niemiec, Magdalena Ciszewska-Tabisz, Marta Nowak, Patrycja Michniak WSPÓŁPRACA: Joanna Kuschill-Dziurda, Ida Karpińska, Joanna Streb, Barbara Grzybek-Korgól, Natalia Flak, Bartłomiej Burzyński, Guido Libondi, Anna Barańska, Marzena Michalec REKLAMA: biuro@imageline.pl Opracowanie graficzne, skład: Anna Pirożek Korekta: Magdalena Ciszewska-Tabisz Social Media: Justyna Tomaszewska Okładka: Fot. Mario Van Steelant Wydawnictwo: Image Line Communications ul. Łukasiewicza 3/428, Kraków www.imageline.pl e-mail: biuro@imageline.pl Copyright by Image Line Communications 2019



Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.