Przegląd Wielkopolski 2019 1

Page 1



ADRES: ul. Św. Marcin 80/82 61-809 Poznań tel.: 514 012 395 e-mail: redakcja@wtk.poznan.pl http://www.wtk.poznan.pl PRENUMERATA: Wydawca: Wielkopolskie Towarzystwo Kulturalne w Poznaniu adres i tel. jak wyżej e-mail: biuro@wtk.poznan.pl

SPIS TREŚCI

3 7 10 21 25

Ruch S.A. www.prenumerata.ruch.com.pl e-mail: prenumerata@ruch.com.pl tel. 22 693 70 00 lub 801 800 803 w dni robocze w godzinach 7:00-17:00

31

Cena pren. rocznej: 40,00 zł Cena egz. 10,00 zł (w tym 5% VAT)

35

ISSN 0860-7540 Indeks 371 335 REDAGUJE ZESPÓŁ: Anna Weronika Brzezińska Danuta Konieczka-Śliwińska (zastępca redaktora naczelnego, redaktor prowadzący) Elżbieta Lesiewicz Agata Łysakowska (sekretarz redakcji) Iwona Miedzińska Stanisław Słopień (redaktor naczelny) Wioletta Sytek (korekta) Layout i skład: JASART STUDIO tel.: 61 86 85 172; 695 531 791 www.jasartstudio.pl

41

45 49

55

ARTYKUŁY Andrzej Lesicki Jakiego Uniwersytetu potrzebujemy dziś i jutro? Jerzy Babiak Geneza idei uniwersyteckiej Marceli Kosman Wielkopolan droga do uniwersytetu Stanisław Wachowiak Morasko – perła akademickiego Poznania Danuta Konieczka-Śliwińska Uniwersytet na łamach „Przeglądu Wielkopolskiego” Anna Weronika Brzezińska Etnografowie w terenie. Wielkopolska jako przedmiot zainteresowań pracowników Instytutu Etnologii i Antropologii Kulturowej UAM WIELKOPOLANIE Stanisław Słopień Ludzie Uniwersytetu w działalności Wielkopolskiego Towarzystwa Kulturalnego LISTY WIELKOPOLAN Michał Boksa, Jarosław Matysiak List Adama Wrzoska (1875-1965) do Heliodora Święcickiego (1854-1923) z 1920 roku UNIWERSYTET DLA REGIONU Jagoda Haloszka UAM – uniwersytetem zaangażowanym Witold Mazurczak Uniwersytet Otwarty UAM i jego rola w kształceniu ustawicznym mieszkańców Poznania i regionu Anna I. Brzezińska, Alicja Dajczak, Katarzyna Półtoraczyk, Joanna Reksnis, Sandra Wilczyńska Uniwersytet bliżej ludzi, ludzie bliżej uniwersytetu. Realizacja środowiskowego projektu edukacyjnego w Wielkopolsce


Dofinansowano ze środków: Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu oraz Samorządu Województwa Wielkopolskiego i Miasta Poznania RADA PROGRAMOWA: Jerzy Babiak (Poznań, przewodniczący) Dzierżymir Jankowski (Poznań) Zbigniew Jaśkiewicz (Poznań) Bartosz Kiełbasa (Konin) Marceli Kosman (Poznań) Ryszard Kowalczyk (Poznań) Jerzy Mianowski (Wągrowiec) Magdalena Mrugalska-Banaszak (Poznań) Witold Omieczyński (Leszno) Henryk Szopiński (Zakrzewo) Bogdan Walczak (Poznań) Iwona Wysocka (Poznań)

60

64

65

73

79 82

86

88 Okładka I. Aula Uniwersytecka. Fot. P. Stanula, Fotoportal UAM II. Kampus UAM na Morasku Fot. P. Namiota (1), Ł. Woźny, Fotoportal UAM (2-6): 1. Wydział Historyczny 2. Wydział Fizyki 3. Wydział Matematyki i Informatyki 4. Wydział Biologii 5. Wydział Nauk Politycznych i Dziennikarstwa 6 Wydział Chemii III. Z archiwum „Przeglądu Wielkopolskiego” IV. Plakat 100 lat razem. Proj. Igor Morski

90 93

95

Iwona Chmura-Rutkowska, Edyta Głowacka-Sobiech Pierwsze uczone i badaczki Uniwersytetu Poznańskiego w okresie międzywojennym Piotr Józefiak Wystawa czasowa Studentki Uniwersytetu Poznańskiego 1919-1939 w Archiwum Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu SPACERY PO POZNAŃSKICH ULICACH Aneta Cierechowicz Spacer ulicami uniwersyteckiego Poznania Z WIELKOPOLSKI Maciej Adamski O związkach Trzemeszna i Uniwersytetu Poznańskiego w 100. rocznicę założenia uczelni Wiesława Grobelna Śremska pamięć o Heliodorze Święcickim Katarzyna Rutkowska Współpraca Pleszewa z Uniwersytetem im. Adama Mickiewicza w Poznaniu Bartosz Kiełbasa, Ryszard Kaszyński O współpracy regionalistów z Wielkopolski Wschodniej z Uniwersytetem im. Adama Mickiewicza w Poznaniu Dominik Górny Poznański Uniwersytet – skarbiec dziedzictwa pracy organicznej Teresa Masłowska, Jerzy Zielonka „Wdzięczność nasza dla UAM nie ma granic” Bożenna Urbańska Profesor Teresa Rabska i jej związki ze Środą Wielkopolską Marian Lorenz Wspomnienia o działalności Fundacji „Nauka i Praca” im. prof. Heliodora Święcickiego w Laskach w powiecie kępińskim w 100-lecie Uniwersytetu Poznańskiego

Z PÓŁKI WIELKOPOLANINA Marceli Kosman 98 Dwie książki o Uniwersytecie Agata Łysakowska 100 Przegląd publikacji poświęconych działalności Uniwersytetu poza granicami Poznania 103 Noty o autorach 104 Summary


Przegląd Wielkopolski ● 2019 ● 1(123)

ARTYKUŁY Andrzej Lesicki

Jakiego Uniwersytetu potrzebujemy dziś i jutro?

JM Rektor Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu – prof. dr hab. Andrzej Lesicki

Rok akademicki 2018/2019 jest dla Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu pod wieloma względami czasem wyjątkowym. Przeżywamy właśnie rok wielkich jubileuszy 100-lecia: odzyskania przez Polskę niepodległości, zwycięskiego powstania wielkopolskiego oraz powołania uniwersytetu w Poznaniu, początkowo nazwanego Wszech-

nicą Piastowską, następnie przemianowanego na Uniwersytet Poznański, a obecnie noszącego imię Adama Mickiewicza. Jubileusz Uniwersytetu Poznańskiego świętują razem cztery uczelnie wywodzące się z poznańskiej Alma Mater – Uniwersytet im. Adama Mickiewicza, Uniwersytet Medyczny im. Karola Marcinkowskiego, Uniwersytet Przyrodniczy oraz Akademia Wychowania Fizycznego im. Eugeniusza Piaseckiego. Dzieliły one wspólną historię aż do początku lat pięćdziesiątych XX wieku, kiedy to na skutek decyzji władz komunistycznych odłączono od Uniwersytetu jednostki, które dały początek nowym uczelniom poznańskim. Jako wspólnota akademicka zwracamy się ku przyszłości, starając się sprostać wyzwaniom współczesności, nie zapominając jednak o tradycji i przeszłości, z której się wywodzimy. Powstanie Uniwersytetu Poznańskiego odmieniło życie naszego miasta, nadając mu dumny status ośrodka akademickiego, przyciągającego znakomitych naukowców i zdolną, żądną wiedzy młodzież. Uniwersytety mają wielowiekową tradycję. Zawsze były one wspólnotą nauczycieli (profesorów) i nauczanych (studentów), miejscem prowadzenia badań i kształcenia studentów oraz adeptów nauki w oparciu o wyniki prowadzonych badań. Te szlachetne cele przyświecały założycielom Wszechnicy Piastowskiej u schyłku drugiej dekady XX wieku. Realizował je później Uniwersytet Poznański i realizuje dziś Uniwersytet im. Adama Mickiewicza. Stoimy u progu drugiego stulecia naszej Alma Mater, a zapewne i następnych stuleci naszej historii. Najstarsze europejskie 3


Jakiego Uniwersytetu potrzebujemy dziś i jutro?

uniwersytety – w Bolonii, Oksfordzie, Cambridge, Salamance, Padwie czy Coimbrze – liczą ponad 800 lat! Przez kolejne lata będziemy nadal uniwersytetem – czyli uczelnią troszczącą się o swój tradycyjny wizerunek i odgrywającą wspomniane, odwieczne role. Równocześnie jednak zmieniać się będą stawiane przed nami zadania – rozwój nauki to przecież rozwiązywanie pojawiających się problemów naukowych, stawianie nowych pytań i formułowanie odpowiedzi na wyzwania współczesności. Nieprzerwany rozwój badań naukowych prowadzi do tworzenia nowych obszarów badawczych, nowych dziedzin i dyscyplin. Niełatwo prognozować przyszłość, ale z pewnością na naszym Uniwersytecie będziemy podejmować nowe zadania naukowe, będą tu także kształtować się nowe dyscypliny, prawdopodobnie początkowo na styku obecnych, jako badania interdyscyplinarne, a w kolejnych latach w ramach nowej dyscypliny. Za nowymi kierunkami badań podąży kształtowanie nowej oferty dydaktycznej. W ten bowiem sposób nauka powinna spełniać oczekiwania społeczne i przyczyniać się do dobra i rozwoju ludzkości. Rozwój społeczeństw rodzić będzie potrzebę kształcenia nowych specjalistów, absolwentów studiów uniwersyteckich, zaopatrzonych nie tylko w najbardziej aktualną wiedzę, ale także w niezbędne umiejętności, w tym zwłaszcza umiejętność dostosowywania się do zmian i podejmowania nowych zadań wynikającą ze świadomości, że nauka, wiedza stale się poszerza i musi być uzupełniana. Zatem wielkim wyzwaniem dla Uniwersytetu będzie kształtowanie twórczych postaw wobec zmieniającego się świata. To spojrzenie wybiegające w przyszłość. Gdyby ograniczyć się do lat najbliższych, to stwierdzić trzeba, że przed naszym Uniwersytetem stoi przede wszystkim potrzeba sprostania wymogom nowoczesnej uczelni. Uczelni otwartej na nową problematykę badawczą, śmiało podejmującą nowe inicjatywy zarówno w zakresie badań, jak i kształcenia. Uczelni społecznie zaangażowanej, w której coraz większą rolę odgrywa interakcja z otoczeniem w dążeniu do uzyskiwania wspólnych korzyści rozwojowych. Uczelni wzmacniającej swoją kulturotwórczą rolę w regionie, 4

kształtującej swoją przyszłość we współpracy z innymi uczelniami w wymiarze lokalnym (poznańskim), krajowym i przede wszystkim europejskim. Wreszcie: uczelni formującej świadomych i aktywnych uczestników życia społecznego i gospodarczego. Będziemy zatem ubiegać się o status uczelni badawczej i o status uniwersytetu europejskiego (w tym stwierdzeniu kryje się deklaracja podjęcia starań w ramach konkretnych programów prowadzących do uzyskania takich statusów). Wyzwaniem na dziś i na kilka najbliższych lat jest także zmiana porządku prawnego w związku z wejściem w życie nowej ustawy Prawo o szkolnictwie wyższym i nauce. Ustawy, która zrywa z wieloma dotychczasowymi zasadami funkcjonowania Uniwersytetu, wzbudzając zrozumiałe obawy i protesty. Któż z nas nie odczuwa lęku przed zmianami? Ustawę postrzegam jednak jako szansę dla rozwoju badań naukowych i kształcenia na naszym Uniwersytecie. Szansę, którą musimy wykorzystać, aby stać się uczelnią europejską prowadzącą badania na światowym poziomie. Choć wyniki badań naszych uczonych wpisują się już w osiągnięcia nauki światowej, mamy jeszcze sporo do zrobienia i poprawienia, a przepisy wprowadzone przez nową ustawę mogą tym działaniom sprzyjać. Wykorzystajmy zatem ustawę dla rozwoju Uniwersytetu, zachowując wszystko to, co dotąd było dobre i sprawdzało się w działaniu. Uprawiając działalność naukową, podejmując zadania badawcze jako uczeni, badacze, specjalizujemy się coraz bardziej. Naukę można w różny sposób dzielić na dziedziny, dyscypliny, subdyscypliny, a w wielu subdyscyplinach daje się wyodrębnić kolejne specjalności. Nowe przepisy zakładają, że nasza działalność naukowa oceniana będzie w ramach dyscyplin uprawianych na uczelni. Zatem ocenie podlegać będą nie, jak dotąd, osiągnięcia wydziałów (jako podstawowych jednostek organizacyjnych), lecz osiągnięcia uczonych deklarujących prowadzenie badań w określonej dyscyplinie. Dobrze byłoby złożyć odpowiedzialność za rozwój i osiągnięcia dyscypliny w rękach konkretnych osób, dziekanów wydziałów skupionych najlepiej wokół


Przegląd Wielkopolski ● 2019 ● 1(123)

jednej dyscypliny. Dziekani takich wydziałów, wspierani przez rady naukowe dyscypliny, będą w moim przekonaniu lepiej zabiegać o dobór właściwej kadry prowadzącej badania w ramach dyscypliny, lepiej skoncentrują się na opracowaniu strategii jej rozwoju, lepiej przygotują ją do ewaluacji. Ograniczenie liczby dyscyplin w przypadku niektórych wydziałów niewiele zmieni – kilka poprzednio wyróżnianych dyscyplin biologicznych czy chemicznych scalono w pojedyncze dyscypliny – odpowiednio – nauk biologicznych lub chemicznych. Ocena takiego wydziału jako podstawowej jednostki czy też ocena dyscypliny przypisanej do takiego wydziału zmieni się tylko w zakresie reguł przeprowadzanej ewaluacji. Jednak dla wielu wydziałów sprawa jest dużo bardziej skomplikowana, ich działalność przypisać teraz trzeba do kilku odrębnych dyscyplin, a niekiedy też do odrębnych dziedzin nauki. Przy czym uprawnienia do nadawania stopni naukowych może mieć tylko jedna rada w ramach danej dyscypliny. Zatem sprostanie wielkiemu wyzwaniu stworzonemu przez nowy system prawny oznacza przyjęcie takiej struktury uczelni, która z jednej strony pozwoli zachować wydziały (z ich nazwami o długiej tradycji i dobrej marce), a z drugiej zgodna będzie z nowymi regulacjami prawa i sprosta wyzwaniom przyszłej ewaluacji. Proponowany nowy statut (nowa ustawa pozostawiła do uregulowania zapisom statutu znacznie więcej rozwiązań niż dotychczas) zakłada, że w strukturze Uniwersytetu pojawią się duże szkoły dziedzinowe, a w ich ramach funkcjonować będą dyscyplinowe wydziały. Prawdopodobnie będzie ich nieco więcej, niż jest dzisiaj, ale przecież pragnienie wydzielenia nowych wydziałów od dawna było sygnalizowane w niektórych wydziałach obecnie istniejących. Zresztą rok 2021 będzie rokiem zweryfikowania trafności naszych zamierzeń – jeśli planowana na ten rok ewaluacja nie przyniesie wszystkim wydziałom Uniwersytetu co najmniej kategorii B+, to czeka nas ograniczenie ich liczby. Nowa ustawa przynosi nowe rozwiązania także w sferze pracowniczej. Po pierwsze ogranicza liczbę stanowisk nauczycieli akademickich do czterech (profesora, profesora

uczelni, adiunkta, asystenta – ewentualne inne może dodać statut), przy czym każde z nich może sytuować się w grupie pracowników badawczo-dydaktycznych, badawczych lub dydaktycznych. Ponieważ jako uniwersytet jesteśmy instytucją prowadzącą jednocześnie badania i kształcenie, zatrudniać będziemy nauczycieli przede wszystkim w grupie pracowników badawczo-dydaktycznych, pozostawiając zatrudnienia w grupie pracowników badawczych – dla realizacji dużych projektów badawczych, zaś dydaktycznych – dla zadań dydaktycznych. To nie wszystko. Nowa ustawa nie zniosła co prawda habilitacji, ale też nie nałożyła obowiązku jej uzyskania w określonym terminie. Dziekani wydziałów dyscyplinowych będą oczekiwali osiągnięć naukowych, a nie nowych stopni i tytułów naukowych (sic! – nie wszyscy uświadamiają sobie tę zmianę filozofii funkcjonowania uczelni, a ta wynika nie tylko z ustawy, ale i ze sposobu kształtowania subwencji finansowej, którą wyliczać się będzie w części kadrowej na podstawie stanowisk pracowników, a nie ich stopni naukowych). Trudno przewidywać to dokładnie, ale przypuszczać można, że z czasem habilitacje pojawiać się będą coraz rzadziej. Doktorzy zatrudniani będą na stanowisku adiunkta na czas nieokreślony. Wymagania, jakie będą im stawiane, to wysoka efektywność – publikowanie w najlepszych czasopismach i/lub najważniejszych wydawnictwach. Najwyższa efektywność, potwierdzona ocenami okresowymi, otworzy im drogę do objęcia stanowiska profesora uczelni (może podkreślę – bez uzyskania stopnia doktora habilitowanego). Będą potem nadal efektywnie pomnażać swój indywidualny dorobek naukowy, by w którymś momencie złożyć – już całkowicie bez udziału macierzystej uczelni – wniosek o wszczęcie postępowania o nadanie tytułu naukowego profesora. Uniwersytet nie tylko powinien zaakceptować te zasady awansowania i kariery naukowej, ale wręcz im sprzyjać. To równie istotne wyzwanie, które przed nami, a z którym może nie wszystkim łatwo będzie się pogodzić! Inaczej niż dotąd kształcić będziemy doktorantów. Trzeba przy tym podkreślić, że przez kilka lat będzie to realizowane na dwa sposoby. Doktoranci, którzy obecnie są słu5


Jakiego Uniwersytetu potrzebujemy dziś i jutro?

chaczami studiów doktoranckich, zachowają swój dotychczasowy status. Jednak już od roku akademickiego 2019/2020 nowi doktoranci kształceni będą w szkołach doktorskich. Trzeba zatem znaleźć rozwiązanie zapewniające doktorantom jednakowe warunki i równe traktowanie, także w odniesieniu do wysokości stypendiów doktoranckich. Wszyscy nowi doktoranci muszą mieć stypendium, wyższe niż to wypłacane doktorantom obecnym. A nie możemy liczyć na dodatkowe środki przeznaczone na wyrównanie tej rozbieżności. Sami musimy je określić w ramach przyznanej subwencji. Sygnalizuję tutaj wyzwania, jakie stoją przed Uniwersytetem. By im sprostać, musimy znaleźć odpowiednie osoby, odważnie podejmujące nowe zadania, cieszące się zaufaniem i poczuciem, że działać będą dla dobra uczelni i jej rozwoju. W nowym statucie określamy grupy osób pełniących funkcje kierownicze, ale to od członków naszej społeczności będzie zależał wybór konkretnych osób, którym te funkcje powierzymy. Pragniemy zachować – w ramach tworzonych przez ustawę – funda-

Logo 100 lecie UAM. Fot. A. Wykrota. Fotoportal UAM

6

mentalne zasady demokratycznych wyborów, reguły zapewniające autonomię uczelni wolnej od nacisków politycznych i religijnych, pozwalające na swobodę kształtowania problematyki badawczej i kształcenia. Przyszłość naszego Uniwersytetu, oparta na rozwoju poszczególnych dyscyplin naukowych, ma przynieść Poznaniowi wybitną uczelnię cieszącą się uznaniem nie tylko w kraju, ale także w Europie i świecie. Przywołałem na początku swych rozważań idee twórców Wszechnicy Piastowskiej. W ich wizji założycielskiej nasz Uniwersytet miał być również związany z obszarami nauk medycznych, rolnych i ekonomicznych. Niestety, jak pisałem wcześniej, działalność takiej uczelni przerwały decyzje polityczne z początku lat pięćdziesiątych XX wieku. Nowa ustawa zawiera przepisy pozwalające marzyć o powrocie do myśli założycielskiej. Otwiera drogę do federacji uczelni, czyli sytuacji, w której poznańskie uczelnie – zarówno te, które wywodzą się z Wszechnicy Piastowskiej, jak i te powstałe niezależnie, zachowując swoją odrębność struktury, władz, kierunków kształcenia – przyjęłyby status uczelni będącej ich federacją, skupioną wokół badań naukowych. Taka uczelnia byłaby wielką szansą dla miasta i regionu jako ośrodka naukowego, bo z jednej strony uczelnia uzupełniłaby paletę obszarów badawczych, a z drugiej jakość dyscyplin uprawianych na uczelni sfederowanej synergistycznie mogłaby wznieść się na wyższe poziomy. W ten sposób skuteczniej można zdobywać granty i środki na działalność naukowo-badawczą oraz pozyskiwać studentów. Marzenie to ma szansę spełnienia. Na temat federacji prowadzimy rozmowy, jeszcze wstępne, ale już bardzo cieszy to, że wszyscy troszczymy się o naukowy rozwój Poznania i Wielkopolski.


Przegląd Wielkopolski ● 2019 ● 1(123)

Jerzy Babiak

Geneza idei uniwersyteckiej I. Szkolnictwo uniwersyteckie w Europie Universitas (z łac. powszechność, całość) określa wspólnotę nauczających i uczących się, tj. profesorów i studentów. Takie właśnie miano przypisywano tej instytucji w początkowym okresie średniowiecza – universitas magistrorum et scholarum. Z czasem posługiwano się nazwą universitas scientiarum – mając na uwadze wspólnotę (wielu/wszystkich) nauk1. Praidei uniwersyteckich można się doszukać już w starożytnej Grecji i Rzymie. Prekursorem zorganizowanego wychowania władców syrakuzańskich na mężów stanu był grecki filozof Platon. W Atenach założył on szkołę cnoty dla przyszłych władców idealnych. Szkoła znajdowała się w świętym gaju platanowym poświęconym Akademosowi, w mitologii greckiej uznanemu za herosa attyckiego. Od jego imienia pochodzi słowo „akademia”2. W poszukiwaniu korzeni idei uniwersyteckiej nie można pominąć Aleksandrii, w której znajdowała się jedna z najistotniejszych szkół starożytnego świata. O jej znaczeniu świadczyła stosowana tam metoda naukowa zakładająca, że „stawianie nowych problemów wymaga zrozumienia tekstów uznawanych za kanon wiedzy: Biblii dla teologa, dzieł Arystotelesa dla filozofa, a dla prawnika twórczości Justyniana”3. Aleksandria posiadała też ogromne

zasoby biblioteczne, przez co można ją uznać za centrum wiedzy hellenistycznej4. Po prawie 900 latach od pojawienia się formy uniwersyteckiej w nauczaniu, diametralnie zmieniło się znaczenie samego pojęcia „uniwersytet”. Współcześnie według Słownika języka polskiego PWN oznacza ono „wyższą uczelnię obejmującą zwykle kilka wydziałów nauk, mającą prawo nadawania stopni naukowych”5. Zadaniem uniwersytetu skupiającego środowisko intelektualne jest uprawianie wielu nauk, a równocześnie artykułowanie obiektywnych prawd i poglądów dotyczących świata czy też pojedynczego człowieka6. Można zauważyć, że nauczanie na uniwersytetach średniowiecznych, podobnie jak w starożytności, w znacznym stopniu opierało się na osobistych relacjach zachodzących między mistrzem a uczniem. Koncepcja ta jest bardzo odległa od dzisiejszego rozumienia procesu nauczania akademickiego, które zostało silnie zinstytucjonalizowane, a najistotniejszą rolę przypisuje się budynkom oraz rozbudowanej infrastrukturze teleinformatycznej7.

II. Modele średniowiecznych uniwersytetów Generalną cechą uniwersytetów powstających w Europie Zachodniej w XII wieku i następnych była bezpośrednia relacja między na-

1   U. Ostrowska, O wartościach ponadczasowych uniwersytetu w myśli Kazimierza Twardowskiego, „Przegląd Pedagogiczny” 2014, nr 1, s. 91-92. 2   D. Antonowicz, Uniwersytet. Od korporacji do instytucji, „Center for Public Policy Research Papers Series” (CPP RPS) 2014, vol. 70, s. 4-5. 3   Ibidem, s. 5-6. 4   R. Sobański, Uniwersytet, „Więź” 1991, nr 7/8, s. 98-107. 5   Słownik języka polskiego PWN, online: https://sjp.pwn.pl/sjp/uniwersytet;2532915 [dostęp: 25.02.2018]. 6   U. Ostrowska, op. cit., s. 91-92. 7   D. Antonowicz, op. cit., s. 8.

7


Geneza idei uniwersyteckiej

uczającym (mistrz) a uczonym (student). Drugą cechą pierwszych uniwersytetów był brak, używając współczesnego języka, własnej infrastruktury. Zajęcia dydaktyczne odbywały się w różnych miejscach, w tym nierzadko w pomieszczeniach prywatnych wykładowców. Pozyskanie własnych gmachów i pomieszczeń dydaktycznych nastąpiło dopiero u progu ery nowożytnej8. Uniwersytety powstałe w XII wieku zorganizowane były w trzech zasadniczych modelach:

1. Model boloński (universitas scholarium) Model ten nazwę swą wywodzi od utworzonego w 1088 roku uniwersytetu w Bolonii we Włoszech. Cechą tego modelu była dominacja korporacji studenckiej, która miała wpływ zarówno na dobór kadr uniwersyteckich, jak i treści nauczenia. Studenci wybierali rektora uczelni, mieli też prawo wyboru swojego profesora (relacja mistrz – student). Uniwersytety tworzone według ustroju bolońskiego miały wyraźny charakter międzynarodowy. Studenci zorganizowani byli w tzw. nacje zrzeszające osoby pochodzące z jednego lub kilku państw. Można odnotować silny wpływ Polaków na funkcjonowanie Uniwersytetu w Bolonii. Polacy należeli tam do najliczniejszej grupy, czego dowodem był wybór 2 osób z tej nacji na funkcję rektora9. W Uniwersytecie tym studiował w II połowie XV wieku Mikołaj Kopernik. 2. Model paryski Nazwa tego ustroju szkolnictwa wyższego pochodzi od powstałego w II połowie XIII wieku uniwersytetu w Paryżu. Uniwersytet Paryski należał w średniowieczu do największych i najważniejszych instytucji oświatowych w Europie. Od założyciela Roberta de Sorbon do dziś nosi miano Sorbony. W modelu paryskim uniwersytet był korporacją, w której uczestniczyli zarówno wykładowcy,

jak i studenci. Uniwersytet posiadał cztery fakultety: sztuk wyzwolonych, medyczny, prawa kanonicznego i teologii. Jako jednostka podlegał jednakże władzom kościelnym (zwierzchnictwo nad uniwersytetem sprawował papież). W modelu tym występował również podział studentów na nacje. Były one jednak wyraźnie określone: francuska, włoska, angielska i krajów północnych. Do tej ostatniej należeli studenci pochodzący w Polski.

3. Model oksfordzki Specyficznym rodzajem ustroju uniwersyteckiego i najmniej rozpowszechnionym był model oksfordzki (universitas magistrorum). Nazwa wywodzi się od założonego w II połowie XII wieku uniwersytetu w angielskiej miejscowości Oksford. W modelu oksfordzkim uniwersytet stanowił korporację uczonych, którzy prowadzili proces dydaktyczny. Uczeni byli utrzymywani z funduszy kościelnych. Nauka dla studentów była natomiast bezpłatna. Ta zasada finansowania pozbawiała jednak studentów istotnego wpływu na funkcjonowanie uczelni. W okresach późniejszych studenci mieli wyraźny wpływ na proces nauczania. Wynikał on z istnienia, w ramach struktur uniwersytetu, wielu niezależnych wydziałów (kolegiów) oferujących studentom podobne treści nauczania. Student miał zatem prawo wyboru nie tylko określonego wydziału, ale także profesora. Uniwersytet oksfordzki należy współcześnie do czołowych szkół wyższych nie tylko w Europie, ale także w skali całego świata.

III. Rozwój uniwersytetów w Europie Początki kształcenia określanego mianem uniwersyteckiego datuje się od czasów średniowiecza. Wcześniej kształcono wyłącznie duchowieństwo na potrzeby organizacji kościelnych. Szkoły takie funkcjonowały początkowo przy katedrach, kolegiatach, klasztorach, a następnie także na niższym poziomie organizacyjnym, przy poszczególnych parafiach.

J. Baszkiewicz, Młodość uniwersytetu, Warszawa 1963, s. 33.   R. Bartnicki, Fundamentalne zasady funkcjonowania uniwersytetów: średniowieczne wzorce i współczesne dylematy, „Saeculum Christianum” 2001, nr 8/1, s. 203. 8 9

8


Przegląd Wielkopolski ● 2019 ● 1(123)

Rozwój cywilizacyjny wyrażał się postępami w zakresie urbanizacji, co z kolei wiązało się z rosnącym znaczeniem nowej grupy społecznej – mieszczaństwa. Jako protoplastę współczesnego uniwersytetu europejskiego uznaje się najstarszy w zachodnim świecie Uniwersytet w Bolonii (1088 r.). Był on wyrazem aspiracji intelektualnych ludzi, którzy dążyli do synchronizacji doktryny Kościoła i tradycji nauki antyku10. Rozkwit idei uniwersyteckich w Europie Zachodniej i Środkowej przypada na okres od XIII do XV wieku. Powstał wówczas m.in. Uniwersytet w Padwie – 1222; Uniwersytet w Paryżu – 1257; Uniwersytet Karola w Pradze – 1348; Uniwersytet Jagielloński w Krakowie – 1364; Uniwersytet Wiedeński – 1365; Uniwersytet w Heidelbergu – 1386; Uniwersytet w Wilnie – 1579. Ogółem od XII do XV wieku w Europie powstało ponad 80 placówek uniwersyteckich. W okresie średniowiecza nauka uniwersytecka zdominowana była przez doktrynę scholastyczną, propagującą w procesie nauczania przede wszystkim uzasadnianie prawd wiary oraz treści pism chrześcijańskich. W XVII wieku nastąpiło odrodzenie życia uniwersyteckiego w Europie. Znalazło to wyraz przede wszystkim w wyraźnej swobodzie w zakresie treści nauczania11.

*** Rola i funkcje uniwersytetu w społeczeństwie zmieniały się wraz z rozwojem cywilizacyjnym, ekonomicznym oraz zmianą paradygmatów w życiu społecznym. Można jednak stwierdzić, że podstawowe funkcje mają charakter uniwersalny. Trafnie ujął je Jerzy Woźnicki, formułując podstawowe zasady uniwersyteckie: • zasada twórczości, która obejmuje badania naukowe i nauczanie; • zasady i wartości etyczne, w tym poszanowanie prawdy, dyscyplina, wysokie wymagania oraz dostarczanie wzorców moralnych; • wolności akademickie, a wśród nich korporacjonizm (w sensie zrzeszeń, stanów zawodowych), zasada kooptacji (immatrykulacja), zasada elekcji i zasada autonomii; • wartości uniwersyteckie, obejmujące między innymi zasadę wspólnoty, relację mistrz – uczeń i zasadę powszechności ponadnarodowej; • zasada powszechności nauk, a w tym wielości dyscyplin12. Zasady te zawsze obowiązywały na poznańskim uniwersytecie i z pełnym przekonaniem można stwierdzić, że nic się nie zmieni w tej materii w kolejnym stuleciu.

Bibliografia Antonowicz D., Uniwersytet. Od korporacji do instytucji, „Center for Public Policy Research Papers Series” (CPP RPS) 2014, vol. 70. Bartnicki R., Fundamentalne zasady funkcjonowania uniwersytetów: średniowieczne wzorce i współczesne dylematy, „Saeculum Christianum” 2001, nr 8/1. Baszkiewicz J., Młodość uniwersytetu, Warszawa 1963. Ostrowska U., O wartościach ponadczasowych uniwersytetu w myśli Kazimierza Twardowskiego, „Przegląd Pedagogiczny” 2014, nr 1. Słownik języka polskiego PWN, online: https://sjp.pwn.pl/sjp/uniwersytet;2532915 [dostęp: 25.02.2018]. Sobański R., Uniwersytet, „Więź” 1991, nr 7/8. Woźnicki J., UNIWERSYTET – konserwatywna innowacja, http://www.zut.edu.pl/fileadmin/ pliki/rzecznik/wyklad_inauguracyjny_zut_prof_ jerzy_woznicki.pdf [dostęp: 22.02.2019].   U. Ostrowska, op. cit., s. 91.   Ibidem, s. 91-92. 12   J. Woźnicki, UNIWERSYTET – konserwatywna innowacja, s. 4-5, http://www.zut.edu.pl/fileadmin/pliki/rzecznik/wyklad_inauguracyjny_zut_prof_ jerzy_woznicki.pdf [dostęp: 22.02.2019]. 10 11

9


Wielkopolan droga do uniwersytetu

Marceli Kosman

Wielkopolan droga do uniwersytetu Odzyskanie przed stu laty przez Polskę niepodległości witały dwie szacowne uczelnie istniejące pod zaborem austriackim, a sięgające swymi początkami czasów jagiellońskich (Kraków) i Rzeczypospolitej szlacheckiej (Lwów); ich liczbę w warunkach samodzielności politycznej nie zwlekając zwiększyły kolejne trzy: Katolicki Uniwersytet Lubelski, Uniwersytet Stefana Batorego w Wilnie (spadkobierca jezuickiej Akademii założonej przez wspomnianego monarchę w drugiej połowie XVI wieku, zlikwidowanej przez carat w ra-

mach represji po zdławieniu powstania listopadowego) i Wszechnica Piastowska w Poznaniu, po roku przemianowana na Uniwersytet Poznański, któremu od ponad sześćdziesięciu lat patronuje Adam Mickiewicz. Spójrzmy na jego stuletnie dziś dzieje poprzez wkład w powstanie i rozwój Almae Matris społeczeństwa Wielkopolski.

1. Wokół kilkuwiekowych tradycji Kiedy na horyzoncie rysowało się stulecie Uniwersytetu imienia Adama Mickiewi-

Jan Matejko, Założenie Akademii Lubrańskiego w Poznaniu, kopia w Auli Lubrańskiego na UAM. Fot. P. Namiota

10


Przegląd Wielkopolski ● 2019 ● 1(123)

cza, pojawiły się pomysły, że poznańska Alma Mater jest... starsza o kilka stuleci1. Było do czego sięgać, jako że lokalny patriotyzm nawiązywał do tradycji Wieku Złotego, zwłaszcza do inicjatywy biskupa poznańskiego Jana Lubrańskiego, który w 1518 roku założył obok siedziby władz kościelnych na Ostrowie Tumskim szkołę o charakterze humanistycznym, nazywaną Akademią. Przeżywała ona już za ostatnich Jagiellonów wzloty i upadki, przez cztery dziesięciolecia była nawet zamknięta, ostatecznie jednak przetrwała do czasu reform oświeceniowych Komisji Edukacji Narodowej. Po likwidacji w drugiej połowie XVIII wieku miała stanowić podstawę dla utworzenia nowej uczelni pod szczytną nazwą Akademii Wielkopolskiej. Ta jednak przed upadkiem Rzeczypospolitej szlacheckiej nie wyszła poza sferę projektów. Natomiast w tradycji najstarszej prowincji kraju, a także całej Polski porozbiorowej przetrwała pod nazwą Akademii Lubrańskiego i symbolizowała uniwersyteckie ambicje Poznania, którym skutecznie stawiała tamę najpierw Akademia Krakowska, a po 1795 roku – aż do końca doby porozbiorowej – okupacyjne władze pruskie. W gmachu obecnego Collegium Minus Almae Matris, siedzibie jej władz rektorskich, przypomina je reprezentacyjna Aula Lubrańskiego (Mała Aula) – miejsce uroczystych posiedzeń uniwersyteckich, w którym na poczesnym miejscu znajduje się obraz Jana Matejki upamiętniający w artystycznej wizji moment założenia szesnastowiecznej uczelni (wręczenie biskupowi poznańskiemu przez Zygmunta Starego dokumentu fundacyjnego)2. Został on zamówiony u krakowskiego arcymistrza przez zasłużonego działacza politycznego, kanonika poznańskiego Antoniego Kanteckiego (1847-1893),

latem 1886 roku, w imieniu wychowanków seminarium duchownego ze stolicy Wielkopolski jako dar dla ówczesnego rektora tej uczelni, księdza Edwarda Likowskiego, przyszłego arcybiskupa i prezesa Poznańskiego Towarzystwa Przyjaciół Nauk. Artysta otrzymał honorarium w wysokości 5 tysięcy marek w dwóch ratach, zaś do pracy nad dziełem – zatytułowanym Biskup Lubrański zakładający seminarium w Poznaniu – przystąpił w dniu 3 października, a ukończył ją w listopadzie tego samego roku, co skrupulatnie odnotował jego sekretarz Marian Gorzkowski, któremu twórca podarował „pierwszy pomysł jako szkic olejny w małych rozmiarach”3. Obraz Jana Matejki w głównej siedzibie Almae Matris przypomina dziś pierwsze kroki na drodze do akademickiego Poznania. Natomiast po młodszym o kilka dziesięcioleci od Akademii Lubrańskiego – bo taka nazwa utrwaliła się w następnych stuleciach – kolegium jezuickim, którego siedziba została wzniesiona w roku śmierci ostatniego Jagiellona4 (dziś – przy placu Kolegiackim, mieści się tam urząd miejski), nie przetrwał podobnej rangi ślad w malarskiej wizji, choć odegrało ono doniosłą rolę w kształceniu młodzieży przede wszystkim szlacheckiej z Wielkopolski od chwili swego powstania do likwidacji Societatis Jesu w drugiej połowie XVIII wieku. Potomni w sposób szczególny nie nawiązywali przez długi czas do tego obcego narodowemu duchowi zgromadzenia, traktując je jako cudzoziemskie i nie nawiązywali do jego tradycji, podczas gdy szkoła założona przez biskupa poznańskiego w Złotym Wieku była traktowana jako przedmiot dumy Wielkopolan. Do niej więc nawiązywali u progu odzyskanej przed stu laty niepodległości, kiedy powoływali do życia Wszechnicę Piastowską.

Szerzej na ten temat zob. M. Kosman, Ile lat liczy Alma Mater Posnaniensis?, „Odrodzenie i Reformacja w Polsce” 2004, t. 48, s. 221-225. 2   K. Mazurkiewicz, Początki Akademii Lubrańskiego w Poznaniu (1519-1535), Poznań 1921; W. Pniewski, Akademja Poznańska, Poznań 1919. 3   M. Gorzkowski, Jan Matejko. Epoka od r. 1861 do końca życia artysty z dziennika prowadzonego w ciągu lat siedemnastu, oprac. K. Nowacki i I. Rybowski, Kraków 1993, s. 313-315; zob. też Jan Matejko, wstęp napisał J. Starzyński, Warszawa 1962, rycina 137 (reprodukcja czarno-biała obrazu, rycina 137. 4   Zygmunt August (1529-1572) objął trony polski i litewski po śmierci ojca w 1548 r, zaś cztery lata wcześniej Zygmunt Stary przekazał mu rządy w Wielkim Księstwie Litewskim, dla siebie zachowując tytuł księcia najwyższego (supremum dux Lithuaniae). 1

11


Wielkopolan droga do uniwersytetu

Natomiast wiele miejsca kolegium jezuickiemu w Poznaniu poświęcił w swym wielotomowym dziele kronikarz dziejów Societatis Jesu w Polsce XVI-XVIII wieku ks. Stanisław Załęski. Szczegółowo omówił on spór między tym zgromadzeniem i uniwersytetem krakowskim dotyczący starań o podniesienie wspomnianego kolegium – na wzór Akademii Wileńskiej – do rangi akademickiej5. Aspiracje zakonu co do prężnie rozwijającego się w pierwszym czterdziestoleciu istnienia kolegium w stolicy Wielkopolski (uchwała kongregacji prowincjonalnej podjęta w początkach sierpnia 1611 r.) znalazły pełne poparcie ze strony społeczeństwa szlacheckiego tego regionu, czego wyraz dali posłowie z województw poznańskiego i kaliskiego, którzy podjęli na sejmiku w Środzie stosowną uchwałę. Przychylnie się do tych aspiracji ustosunkował król Zygmunt III Waza (1587-1632), który dnia 28 października 1611 roku podpisał stosowny dokument, w styczniu roku następnego opatrzony – po pewnym oporze – pieczęcią przez kanclerza wielkiego koronnego Wawrzyńca Gorlickiego. W tym jednak momencie nastąpiła energiczna i skuteczna kontrakcja ze strony Akademii Krakowskiej, która podjęła w obronie swej pozycji monopolisty na szeroką skalę akcję propagandową na terenie Korony. Przyniosła ona oczekiwany skutek: inicjatywa nie zyskała potwierdzenia ze strony sejmu i dlatego może być traktowana jedynie jako niezrealizowany projekt ambicji uniwersyteckich. Nie udało się też zakonowi podnieść do rangi akademickiej za panowania Jana Kazimierza Wazy (1648-1668) kolegium we Lwowie. W tym wypadku miasto miało więcej szczęścia, jako że tamtejszy uniwersytet, sięgający do tradycji z czasów jezuickich, powstał w początkach doby porozbiorowej, walnie

przyczyniając się do rozwoju kultury polskiej – nie tylko w Galicji – pod zaborczym berłem austriackich Habsburgów6. Z bogatym dorobkiem polskich naukowców wszedł w krąg odrodzonej przed stu laty Rzeczypospolitej, jedynie pod nowym patronatem jako Uniwersytet Jana Kazimierza. Imię to miało przypominać władcę, za którego burzliwego panowania miała miejsce pierwsza próba akademickiego awansu Lwiego Grodu. W Polsce międzywojennej obie dostojne uczelnie, ta znad Warty i tamta znad Pełtwi, utrzymywały ze sobą bliskie kontakty. Przypomnienie ich zasługiwałoby na osobną publikację, podobnie zresztą jak i związki z Poznaniem drugiej, znad Wilii, zwłaszcza przez wzgląd szczególny – patronat nad naszą Alma Mater twórcy narodowej epopei, Pana Tadeusza, czyli ostatniego zajazdu na Litwie. W opublikowanych przez profesora Włodzimierza Dworzaczka (Poznań 1957) Aktach sejmikowych województw poznańskiego i kaliskiego, obejmujących lata 1572-1616, szukalibyśmy śladu nieudanych starań Wielkopolan o uzyskanie praw uniwersyteckich dla Poznania w początkach XVII wieku7. Poprzestano na projekcie, zwłaszcza że dokument królewski nie doczekał się realizacji. Milczą o tej sprawie Volumina legum i nie należy się temu dziwić, skoro sprawa nie przeszła pozytywnie w swoim czasie przez proces legislacyjny8. Parokrotnie w ciągu XVII wieku jezuici wspierani przez Wielkopolan próbowali nakłonić monarchów do poparcia starań o awans uniwersytecki w Poznaniu i niekiedy uzyskiwali stosowne dokumenty wystawione pod presją (po raz ostatni przez Jana III Sobieskiego), które jednak nie miały dalszego biegu. Zwycięzca spod Wiednia w pismach do prowincjała zakonu jezuitów i rektora kolegium poznańskiego z marca 1687 r., zmęczony naciskami

5   Placówka w stolicy Wielkiego Księstwa Litewskiego nie podlegała terytorialnie Akademii Krakowskiej, której przywilej zwierzchnictwa obejmował jedynie Koronę (Królestwo Polskie). Stąd mogła strzec na jej obszarze skutecznie swego monopolu. 6   S. Załęski (idem, Jezuici w Polsce. W skróceniu, 5 tomów w jednym, z dwoma mapami, Kraków 1908, s. 57), omawiając wydarzenia z 1611 roku, pisze o „przegranym sporze o akademię poznańską”. 7   Akta sejmikowe województw poznańskiego i kaliskiego, t. 1: (1572-1632), cz. 1: 1572-1616, wyd. W. Dworzaczek, Poznań 1957. 8   Zob. Volumina legum, t. 3, Petersburg 1859, s. 5 i nn. Na temat uchwał sejmowych zob. J. Byliński, Sejm z roku 1611, Wrocław 1970, oraz idem, Dwa sejmy z roku 1613, Wrocław 1984.

12


Przegląd Wielkopolski ● 2019 ● 1(123)

wywieranymi nań z różnych stron, odwołał swe wcześniejsze decyzje (do których zresztą nie miał uprawnień!), zaznaczając jednoznacznie: „Dlatego niniejszym reskryptem oświadczamy, ażeby Wiernoście Wasze p o m i m o p r z y w i l e j u przez Wiernoście wasze w y d u s z o n e g o zaprzestali z niego korzystać, i zaniechali nadawać stopnie bakałarza, licencjata, magistra i doktora”9. Nawiązując do wywiadu, udzielonego przez cytowanego przed chwilą autora w 1998 roku organowi prasowemu Almae Matris Posnaniensis10, napisałem swego czasu: Nikt nie zakwestionuje dynamiki poznańskiego kolegium i roli szkolnictwa jezuickiego (przynajmniej na pierwszym etapie) w rozwoju kulturalnym Rzeczypospolitej szlacheckiej11. Wszystko to prawda, ale trudno powiedzieć, że w 1611 wieku Poznań uzyskał prawa uniwersyteckie, stąd nie mogły one być mu odebrane. Nie można też mówić o Zapomnianym Uniwersytecie. A z wszelkimi sensacyjnymi opowieściami historycy muszą być ostrożni. Warto również przypomnieć konstatację ks. Bronisława Natońskiego na marginesie rozważań o stosunkach między jezuitami a Uniwersytetem Krakowskim w drugiej połowie XVI wieku, dotyczącą właśnie Poznania: wybitny ten badacz stwierdza, że ze sprawy wycofał się Zygmunt III, który nie podjął w Rzymie żadnych starań o zatwierdzenie przez papieża uczelni w mieście nad Wartą12.

Nie wolno więc pisać, jakoby kolegium poznańskie uzyskało w 1611 roku „prawa uniwersytetu”, które „nigdy nie zostały zakonowi jezuitów oficjalnie odebrane”. W lipcu 2003 roku tymczasem senat Almae Matris uchwalił dokument programowy przygotowywa-

ny na wielki jubileusz, zawierający ostrożne w treści zdania o sensacyjnych wydarzeniach z czasów Zygmunta III, zaopatrzony jednak w znamienny podtytuł: W czterechsetną rocznicę powołania Uniwersytetu w Poznaniu. W związku z tym przypomnę wypowiedź sformułowaną w 2004 roku na jego marginesie: „Rocznica niefortunnego dokumentu (królewskiego) – tak, ale uniwersytetu? Można dziś mówić o tradycjach aspiracji uniwersyteckich Poznania. Dlaczego jednak mimowolnie je... skrócono? Przecież zamiast wątpliwego czterystulecia można mówić o nadchodzącej pięćsetnej rocznicy powołania Kolegium Lubrańskiego, praojcu naukowych placówek w mieście. Godzi się w tym miejscu przypomnieć, z jakim umiarem pisze się dzisiaj o tradycjach najstarszego gimnazjum poznańskiego, którego animatorom nie przyszłoby do głowy, by jego początek lokować w 1302 r”.13

To samo można powiedzieć o jubileuszowych datowaniach początku Uniwersytetu Wrocławskiego, który miałby bodaj bardziej przekonujące powody do cofnięcia swojej metryki. Wszakże w wyniku zabiegów środowiska Władysław Jagiellończyk, król Czech i Węgier (najstarszy syn Kazimierza Jagiellończyka, władcy Królestwa Polskiego i Wielkiego Księstwa Litewskiego), w lipcu 1505 r. wystawił dokument erekcyjny dla „generale literarum gymnasium – pełnego uniwersytetu miejskiego, czyli nie kościelnego, choć pod auspicjami biskupa wrocławskiego jako kanclerza uczelni, posiadającej cztery wydziały. Sprawa nie wyszła jednak poza fazę projektu, podobnie jak inne pomysły wysuwane w XVI i XVII wieku w grodzie nad Odrą. Dopiero

9   Cytuję za: Z. Boras, Tradycje uniwersyteckie Poznania, Poznań 2003 (Seria Historia nr 200), s. 102 [podkreślenie M.K.]. 10   Idem, Zapomniany Uniwersytet, „Życie Uniwersyteckie” (UAM) 1998, nr 1 (57). 11   Zob. S. Bednarski, Upadek i odrodzenie szkół jezuickich w Polsce. Studium z dziejów kultury i szkolnictwa polskiego, Kraków 1933, s. 475. Autor dochodzi do wniosku, że upadek ów swymi początkami sięga najazdu Karola Gustawa i wojny szwedzkiej z lat 1655-1660 i dokonanych wówczas zniszczeń ogromnych obszarów Korony oraz Wielkiego Księstwa, które padło w tym samym czasie ofiarą agresji ze strony wojsk rosyjskich. 12   M. Kosman, Ile lat liczy…, op. cit., s. 223; B. Natoński, Jezuici a Uniwersytet Krakowski w XVI wieku, Kraków 2002, s. 113-114 (wydanie pierwsze ukazało się w: Studia z historii jezuitów, red. S. Nawrocki, Kraków 1983). 13   M. Kosman, Ile lat liczy..., op. cit., s. 224, zob. też przyp. 12 oraz wydawnictwo jubileuszowe Szkoła św. Marii Magdaleny w Poznaniu 1302-2002, pod red. G. Łukomskiego, Poznań 2002.

13


Wielkopolan droga do uniwersytetu

w 1702 r. uniwersytet we Wrocławiu powstał na mocy Złotej Bulli wystawionej dla jezuitów przez cesarza Leopolda”; przetrwał likwidację zakonu, zmieniali się jego patroni, w 2002 r. obchodził trzechsetlecie powstania jako polska uczelnia14. W XIX stuleciu kształciło się w nim wielu studentów z ziem polskich pod trzema zaborami. By zamknąć sprawę niefortunnej próby poszerzenia o kilka stuleci historii Almae Matris Posnaniensis ożywionej u progu przygotowań do obecnie obchodzonej – autentycznej – rocznicy, przypomnijmy fragment wywiadu prasowego ówczesnego rektora w „Głosie Wielkopolskim” sprzed piętnastu laty (Przystanek Uczelnia, 28/29 lutego 2004 r.), w którym przedstawiciel nauk ścisłych, przyjmując za dobrą monetę argumentację jednego z historyków, powiedział: „Jeszcze nie tak dawno z pewnym powątpiewaniem tę wiadomość [o próbach z 1611 roku podnoszonych do rangi faktu dokonanego – M.K.] przyjmowali również pracownicy uniwersytetu”. Nie „z pewnym powątpiewaniem”, ale odrzucając – wtedy i obecnie – niepopartą źródłowo próbę postarzenia czcigodnego jubileuszu. Do wspomnianego grona powątpiewających należał i nadal należy autor niniejszego tekstu. Pierwsze wielkie obchody rocznicowe miały miejsce dla uczczenia pięćdziesiątej rocznicy powstania Uniwersytetu imienia Adama Mickiewicza – dnia 7 maja 1969 roku. Jubileusz był starannie przygotowany, i to ze znacznym – sześcioletnim wyprzedzeniem, za rektoratu prof. Gerarda Labudy; stanowił prawdziwe święto nauki i kultury w całej Wielkopolsce. W bogatym programie na pierwszym miejscu przyjęto podjęcie szeregu prac nad dokonaniami Almae Matris w minionym półwieczu, w tym monografii dotyczących wydziałów i dyscyplin, wyboru źródeł, sesji naukowych i wielkiej wystawy, która

miała być eksponowana na terenie Poznania i Wielkopolski. Utworzono stałą Komisję Senatu do spraw Jubileuszu UAM pod przewodnictwem Gerarda Labudy, który w dniu 7 maja 1969 roku wygłosił podczas uroczystości na Starym Rynku w Poznaniu przemówienie poświęcone dotychczasowemu dorobkowi Uczelni w dziejach naukowych Polski Odrodzonej oraz jego miejscu w kulturze Wielkopolski i jej stolicy. Poczesne miejsce w tym syntetycznym wystąpieniu zajęła rola w organizowaniu życia naukowego na terenach Polski Północno-Zachodniej. Uczestniczyli w obchodach rektorzy uczelni z całego kraju, zaś ich pokłosiem stała się opublikowana w trzy lata później fundamentalna synteza analityczna pod redakcją prof. Zdzisława Grota15. W periodyzacji dotychczasowych dziejów przyjęto podział na cztery okresy: 1) czasy międzywojenne 1918-1939, 2) Uniwersytet w konspiracji podczas okupacji hitlerowskiej, 3) lata 1945-1958, 4) lata 1958/1959-1968/1969. Jubilatowi zaś Poznańskie Towarzystwo Przyjaciół Nauk złożyło w darze liczący ponad 1350 stron tom studiów poświęcony dorobkowi badań w dziewięciu dziedzinach (nauki podstawowe, o społeczeństwie, biologiczne, o Ziemi, medyczne, rolnicze i leśne, o przyrodzie martwej oraz techniczne), poprzedzone zarysem głównych linii rozwojowych w Wielkopolsce piórem Gerarda Labudy, który pisząc o zasługach Uniwersytetu, stwierdził: Nie powstał on na surowym korzeniu; złożył się na jego posag dorobek myśli naukowej, kadra nauczająca, a także zasoby materialne wielu poprzednich pokoleń. Sprawiedliwość każe podkreślić, że w tych podstawach materialnych znalazła się też substancja działających tutaj poprzednio pruskich instytucji naukowych (gmachy, biblioteki, muzea). Była to jednak znikoma część w porównaniu z tym, co dla rozwoju nauki w Polsce zachodniej wniosło miejscowe społeczeństwo wielkopolskie16.

Encyklopedia Wrocławia, red. nauk. J. Harasimowicz, wyd. 2 popr. i uzup., Wrocław 2001, s. 869.   Dzieje Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza 1919-1969, red. Z. Grot, Poznań 1972. 16   Nauka w Wielkopolsce – przeszłość i teraźniejszość. Studia i materiały, praca zbiorowa pod red. G. Labudy przy współudziale W. Jakóbczyka i S. Weymana, Poznań 1973, s. 33-34. 14

15

14


Przegląd Wielkopolski ● 2019 ● 1(123)

2. W poszukiwaniu wiedzy za granicą (XVI – pocz. XX w.) Wiek XVI i pierwsza połowa XVII mogą być określane jako czas rozkwitu kultury w Wielkopolsce – stąd zrozumiałe mogły być owe aspiracje do uzyskania własnego uniwersytetu. Prastara dzielnica piastowska dysponowała wówczas gęstą siecią szkół parafialnych. W metropolii gnieźnieńskiej posiadało je niemal 550 spośród 600 parafii, czyli 90%. Charakter naukowy posiadały kolegia jezuickie, pośród których wybijały się w skali krajowej placówki w Poznaniu i Kaliszu, które przyciągały w celach edukacyjnych liczne rzesze młodzieży szlacheckiej. Ich struktura była zbliżona do uniwersyteckiej, jako że obejmowała nauki teologiczne, prawnicze i humanistyczne, a wśród nich prym wiodły filologie. Wśród wykładowców poczesne miejsce zajmowali wychowankowie uniwersytetów zagranicznych oraz rodzimych – w Krakowie i Wilnie. Obok uczelni katolickich ważną pozycję zajmowało protestanckie Leszno, które udzieliło schronienia banitom z Jednoty Braci Czeskich, a wśród nich uczonemu światowej sławy, Janowi Amosowi Komeńskiemu. Kres świetności tamtejszemu gimnazjum (zresztą nie tylko jemu) położył najazd na Polskę Szwedów pod wodzą króla Karola Gustawa z lat 1655-1660. Odbudowa gospodarki i kultury w drugiej połowie XVIII wieku sprzyjała planom nadania w ramach reform Komisji Edukacji Narodowej szkole wydziałowej w Poznaniu nazwy Akademii Wielkopolskiej, ale pokrzyżowały je rozbiory i opanowanie tej części Rzeczypospolitej przez Prusy Hohenzollernów. Za panowania ostatnich Jagiellonów oraz w czasach Wazów znacznie wzrosły wyjazdy synów magnackich i zamożnej szlachty na połączone ze zwiedzaniem Europy Zachodniej studia zagraniczne w renomowanych uniwersytetach Włoch, Francji i krajów Rzeszy Nie-

mieckiej, zwane peregrynacjami. Jak słusznie zauważyła poznańska badaczka: Wyjazdy na naukę za granice są zjawiskiem występującym w wielu epokach. W okresie renesansu jednakże zdobyły one wyjątkową popularność i stały się ważnym elementem ówczesnej kultury europejskiej. Wystarczy rzut oka do metryk uniwersyteckich, aby zobaczyć, w jaki sposób podróże akademickie rozwijały się jako istotny element ruchliwości ludzkiej17.

W czasach piastowskich nieliczni jeszcze peregrynanci udawali się do Włoch i Francji. Doba reformacji i kontrreformacji, a przy tym rozwój na zachodzie Europy sieci uniwersytetów, w tym protestanckich, oznaczały popularność uczelni akademickich na terenie Rzeszy niemieckiej i Niderlandów. O kierunku podróży decydowali ojcowie, którzy zaopatrywali synów (którym towarzyszyli z reguły wyznaczeni preceptorowie), przestrzegając, by unikali miejscowości innej wiary. Dla Wielkopolan ze zrozumiałych względów (sprawa sąsiedztwa terytorialnego) szczególnie atrakcyjne były ośrodki niemieckie, przy czym katoliccy monarchowie (przede wszystkim Zygmunt Stary) usiłowali zabraniać podróży do uczelni „heretyckich” pod surowym rygorem banicji i konfiskaty dóbr. Nasilenie wyjazdów młodzieży z Wielkopolski na uniwersytety niemieckie przypada na drugą połowę XVI wieku. Największą popularnością cieszył się najbliższy Frankfurt nad Odrą; tamtejsze metryki odnotowały 63,6% przybyszy z tej dzielnicy, co daje 22,3% ogółu wyjazdów stamtąd na uczelnie w Rzeszy. Następne miejsce – ze względu na swą renomę – zajmował Lipsk, kolejne zaś Wittenberga. Szczególną popularnością cieszyły się w okresie burzy reformacyjnej ośrodki protestanckie. Do katolickich wędrowała młodzież przede wszystkim w Bawarii, zaś prym wiódł Ingolstadt18.

D. Żołądź-Strzelczyk, Peregrinatio academica. Studia młodzieży polskiej z Korony i Litwy na akademiach i uniwersytetach niemieckich w XVI i pierwszej połowie XVII wieku, Poznań 1996, s. 7. 18   Ibidem, s. 158 i nn. W tamtejszej cieszącej się szczególną sławą w Europie uczelni jezuickiej – według wyliczeń prof. Doroty Żołądź-Strzelczyk – Wielkopolanie stanowili 23,8% przybyszów z całej Rzeczypospolitej Obojga Narodów. 17

15


Wielkopolan droga do uniwersytetu

„Kres wyjazdom renesansowym położyła z jednej strony wojna trzydziestoletnia i wojny XVII wieku na ziemiach polskich, z drugiej zaś przemiany, jakim podlegało społeczeństwo polskie (sarmatyzm), powodujące odchodzenie od renesansowych ideałów otwartości i ciekawości świata” – zauważa Dorota Żołądź-Strzelczyk, która zamyka swe studium następującą konkluzją porównawczą: Polacy stanowili w ówczesnych społecznościach akademickich zaledwie część, nie zawsze najliczniejszą, studentów – cudzoziemców. Po drogach ówczesnej Europy wędrowali przedstawiciele wielu nacji, a dzięki powszechnej znajomości łaciny komunikacja międzyludzka była o wiele łatwiejsza19.

Oświecenie przyniosło na terenie Europy zasadnicze zmiany w obszarach kultury materialnej i umysłowej, w tym w zakresie organizacji nauki i szkolnictwa. Nie ominęły one ziem polskich, a trwałe wartości przyniosło dzieło Komisji Edukacji Narodowej. Jednakże jego ambitne dokonania, choć przerwane zaborami, zaowocowały w znacznym stopniu umocnieniem ducha patriotyzmu w dobie zaborów i ukształtowaniem nowoczesnego narodu polskiego. Rodzimi mieszkańcy Wielkopolski, która w znacznej części znalazła się w monarchii pruskich Hohenzollernów, a później wraz z nią w Rzeszy, nie zapominali o przedrozbiorowych tradycjach akademickich, a nie mogąc w XIX wieku doczekać się własnego uniwersytetu, odbywali peregrynacje na uczelnie zagraniczne i znajdujące się na obszarach państw niemieckich. Autor obszernego rozdziału o czterech wiekach starań Wielkopolan o wyższą uczelnię, otwierający dzieło o pierwszym półwieczu uniwersytetu, oceniając wielkie dzieło KEN, stwierdza z żalem, że w drugiej połowie XVIII wieku, po likwidacji zakonu jezuitów, mimo podjętych starań nie powołano w Pozna-

niu wyższej uczelni, choć zaplecze materialne i kadrowe „przedstawiały się jak najlepiej. Istniał gmach kolegium jezuickiego, jeden z największych i najokazalszych w Polsce. Majątek jezuitów był również bardzo znaczny, bo oprócz gmachu obejmował nieruchomości w Poznaniu, 14 majątków ziemskich i znaczne kapitały. Nie brakło wreszcie ludzi, zwłaszcza w gronie skasowanego zakonu, zdolnych do objęcia katedr. Oprócz rektora i prefekta liczyło ono 11 dawnych jezuitów i 3 nauczycieli świeckich, czyli więcej niż naówczas Szkoła Główna Litewska w Wilnie20. Uczniów było 300”21. Podczas rozbiorów obszary Rzeczypospolitej, w tym Wielkopolska, zamieszkałe przez 3 miliony ludności, znalazły się w Królestwie Pruskim. Z myślą o ich germanizacji administracja wystąpiła z planem stworzenia uniwersytetu z jego lokalizacją w którejś z większych miejscowości (m.in. w Poznaniu, Toruniu lub Piotrkowie). Nie miało to nic wspólnego z dawnymi polskimi aspiracjami ich mieszkańców. Ale w wyniku wojen napoleońskich w 1806 roku obszar zaboru pruskiego został znacznie okrojony na kongresie wiedeńskim i na całe stulecie południowo-wschodnia część Wielkopolski znalazła się w imperium Romanowów. Od 1815 roku polscy poddani Hohenzollernów wielokrotnie występowali do władz w Berlinie o zgodę na powołanie wyższej uczelni w Poznaniu. Zawsze bezskutecznie, nawet kiedy zamiast czysto polskiego charakteru sugerowano jego lokalizację w silnie nasyconym elementem niemieckim Lesznie22. W takiej sytuacji pozostały peregrynacje dla ambitnej młodzieży, zwłaszcza mającej w przyszłości podjąć pracę w zawodach nauczycielskim, prawniczym czy lekarskim (z czasem dla kandydatów na księży w Wielkim Księstwie Poznańskim otworzyły się możliwości wraz z uzyskaniem zgody zaborcy na

Ibidem, s. 192.   Warto zauważyć, że na bazie jezuickiej Akademii Wileńskiej została powołana przez KWN Szkoła Główna Litewska, a w kilka lat po trzecim rozbiorze rosyjski uniwersytet cesarski, zamknięty po stłumieniu powstania listopadowego. Zob. M. Kosman, Uniwersytet Wileński 1579-1979, Wrocław‒Kraków 1981. 21   Z. Grot, Czterysta lat walki o Uniwersytet w Poznaniu [w:] Dzieje Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza…, op. cit., s. 19. 22   Ibidem, s. 22-56. 19

20

16


Przegląd Wielkopolski ● 2019 ● 1(123)

uruchomienie arcybiskupich seminariów duchownych w Gnieźnie i Poznaniu). Młodzież z Wielkopolski udawała się na studia w pierwszym rzędzie na uniwersytety w Rzeszy, gdzie miała do wyboru nowoczesne uczelnie, obok kilku największych ulokowane w mniejszych miejscowościach. Spośród tych o dawniejszej metryce 18 zostało zlikwidowanych na przełomie XVIII i XIX wieku. Przed pierwszą wojną światową istniało ich 21, spośród których nowo założone znajdowały się w Berlinie, Wrocławiu i Bonn, niektórym przenoszono siedziby z dawnych historycznych ośrodków lub podniesiono rangę z Akademii. We wschodniej części Królestwa Prus Wielkopolanie mieli do dyspozycji Królewiec i Wrocław, w centralnej części Berlin, Gryfię i Halle, zaś na ziemiach zachodnich Getyngę, Bonn, Kilonię, Monaster i Marburg. W 1871 roku z ziem polskich pod zaborami pochodziły 243 osoby, w 1900 – 305, w 1910 – 691. Na pierwsze miejsce wybijały się uniwersytety w Berlinie (we wspomnianych latach liczba ich wynosiła 58, 79, 128), Lipsku (4, 29, 125), Monachium (4, 21, 101) i Wrocławiu (86, 81, 158, w roku 1914 liczba wzrosła do 176). Z zaboru pruskiego prym wiodło Wielkie Księstwo Poznańskie, z którego w 1875 roku odnotowano 143 osoby, w 1885 – 176, w 1895 – 104, w 1905 – 219, w 1914 – 305. Dla porównania z Prus Zachodnich pochodziło w ostatnim roku przed wybuchem wielkiej wojny europejskiej 103 studentów, ze Śląska 60, z Prus Wschodnich 9, z emigracji 29, natomiast z zaboru rosyjskiego 125, a z austriackiego 4523. Berlin wybierali wielkopolscy studenci ze względów praktycznych, decydowała niewielka stosunkowo odległość i lepsza perspektywa przygotowania do przyszłej pracy, zwłaszcza w zawodzie prawnika. Większe skupisko po-

zwalało tam uczestniczyć w pracach polskich kółek i nie tracić kontaktu z kulturą narodową. Natomiast młodzież z Galicji i zaboru rosyjskiego unikała uniwersytetów pruskich ze względu na policyjny charakter tamtego państwa, z drugiej jednak strony doceniając na uczelniach niemieckich poziom naukowy i atmosferę sprzyjającą zdobywaniu gruntownej wiedzy, w przeciwieństwie do wielu innych renomowanych ośrodków na zachodzie Europy, w tym we Francji. Jeden z absolwentów pochodzący z Królestwa Kongresowego, który poznał z autopsji obok Warszawy i Kijowa Berlin i Paryż, zwracając uwagę na różne aspekty wyboru kierunku studiów zagranicznych, napisał we wspomnieniach o stolicy Rzeszy: „wszystko było zimne, obce, sztywne, policyjne, nieżyczliwe, nie do zniesienia. Po prostu nie służyło mi prusko-berlińskie powietrze”24. Przyszli wybitni profesorowie uczelni zagranicznych oraz w odrodzonej Rzeczypospolitej korzystali co do wyboru miejsca studiów z rad swoich mistrzów, zwłaszcza kiedy udawali się za granicę po uzyskaniu wsparcia ze strony mecenasów prywatnych lub instytucji naukowych. Z Wielkopolski jako dojrzały badacz udawał się „na peregrynację” Józef Kostrzewski (1885-1969), urodzony w Węglewie opodal Poznania przyszły ojciec polskiej archeologii i jeden ze współtwórców Almae Matris Posnaniensis, który we wspomnieniach napisanych pod koniec długiego i pracowitego życia poświęcił tamtemu okresowi sporo miejsca25. Gruntowne podstawy wiedzy humanistycznej zdobył w gimnazjum w Ostrowie, gdzie przeszedł szkołę wychowania obywatelskiego w duchu patriotyzmu (którego podstawy wyniósł z domu rodzinnego, choć maturę uzyskał nie tam, ale w Gnieźnie w lutym 1907 roku 26). Wcześniej rozpoczął pracę dziennikarską artykułami publikowanymi na łamach

W. Molik, Polskie peregrynacje uniwersyteckie do Niemiec 1871-1914, Poznań 1989, s. 56-68.   S. Koszutski, Walka młodzieży polskiej o wielkie ideały. Wspomnienia z czasów gimnazjalnych i uniwersyteckich. Siedlce, Kielce, Warszawa, Kijów, Berlin, Paryż (1881-1900), Warszawa 1928, s. 142. 25   J. Kostrzewski, Z mego życia. Pamiętnik, Wrocław 1970. Zob. zwłaszcza cztery pierwsze rozdziały (I. Młode lata, II. Lata uniwersyteckie, III. Pierwsza wojna światowa, IV. Początki Uniwersytetu Poznańskiego), s. 7-153. 26   Relegowany wraz z grupą kolegów z gimnazjum w Ostrowie za udział w tajnym Towarzystwie Tomasza Zana. 23

24

17


Wielkopolan droga do uniwersytetu

miejscowego „Lecha”. W kilka miesięcy później zapisał się na studia... medyczne na uniwersytecie we Wrocławiu. Wprawdzie ich nie skończył, natomiast gruntownie poznał południowe ziemie Polski z Krakowem na czele i jako działacz ruchu antyalkoholowego uczestniczył w jego spotkaniach w kraju i za granicą, w tym w kongresie w Sztokholmie. Na wyjazd zdobył środki honorariami za artykuły do „Kuriera Poznańskiego i „Dziennika Poznańskiego” (1907). Nawiązane zostały wówczas kontakty młodzieży polskiej ze szwedzką. Po powrocie rozpoczął wydawanie własnym nakładem miesięcznika dla abstynentów „Świt”, który redagował przez trzy lata. Propagował na jego łamach m.in. wycieczki krajoznawcze po zagrożonych germanizacją zachodnich pograniczach Wielkopolski. Podczas ustawicznych wędrówek po trzech zaborach trafił na półtora miesiąca wraz z grupą kolegów do carskiego więzienia w Warszawie. Opuścił je w lutym 1909 roku i wówczas z obawy przed relegowaniem ze studiów medycznych we Wrocławiu (policje rosyjska i pruska ze sobą współpracowały!) przeniósł się do Krakowa na studia z zakresu archeologii i polskiej kultury ludowej (w roku akademickim 1909/1910), a stamtąd – za radą Bolesława Krzepkiego, dyrektora Muzeum Mielżyńskich w Poznaniu – na studia archeologii prehistorycznej w Berlinie, który miał wówczas jedyną w Niemczech katedrę tej specjalności. Miał zapewnione środki na dalszą naukę pochodzące ze sprzedaży przez rodzeństwo gospodarstwa po śmierci rodziców. Przez pierwszy rok był tylko formalnie studentem w mieście nad Sprewą, ponieważ czasu nie tracił na wyjeździe do Londynu, gdzie spędzał go w British Musem wśród przebogatej literatury archeologicznej. „Studia I roku w Berlinie zaliczono mi jednak, ponieważ podpisy w indeksie zbierał dla mnie zacny kolega i przyjaciel Władysław Marcinkowski”27. Oczarowany był wielkością zbiorów z całego świata i błyskawicznym dostarczaniem zamówionych pozycji ich czytelnikom

J. Kostrzewski, op. cit., s. 65.   Ibidem, s. 71.

27

28

18

(„dosłownie w ciągu kilku minut”). Miały charakter prezencyjny. W lipcu 1910 roku Kostrzewski z Londynu udał się do Krakowa na obchody 500-lecia zwycięstwa Władysława Jagiełły nad Krzyżakami pod Grunwaldem, w których uczestnictwo nazwał ponad pół wieku później niezapomnianym przeżyciem28. Po powrocie do Berlina spędził trzy lata na studiach nie tylko prahistorii, ponieważ obejmowały na wydziale filozoficznym obowiązkowo również filozofię, a także historię sztuki i archeologię klasyczną (śródziemnomorską). W grudniu 1913 roku student z Wielkopolski opublikował swoją pierwszą książkę: Wielkopolska w czasach przedhistorycznych. Z dniem 1 kwietnia roku następnego otrzymał w poznańskim Muzeum Mielżyńskich (przy Towarzystwie Przyjaciół Nauk) etat drugiego konserwatora, czyli asystenta. Był postacią dobrze znaną w Wielkopolsce, skoro uzyskał to stanowisko przed formalnym ukończeniem studiów i uzyskaniem tytułu doktorskiego. Otrzymał go w Berlinie 20 lipca 1914 roku, czyli 11 dni przed wybuchem pierwszej wojny światowej, na podstawie rozprawy pod tytułem Die ostgermanische Kultur der Spätlatenezeit. Rozprawa ukazała się drukiem przed promocją w przepisanej liczbie 80 stron, natomiast w pełnej wersji liczącej dwa tomy dopiero po zakończeniu działań wojennych. Wcześniej (19 lutego 1918 roku ) jej autor habilitował się z prehistorii na noszącym w odrodzonej Polsce imię Jana Kazimierza uniwersytecie we Lwowie. Nie przyjął jednak propozycji tamtejszego uniwersytetu co do objęcia tam wakującej katedry. Dyplom zatwierdzający habilitację, wystawiony przez Ministerstwo Szkolnictwa Wyższego w Wiedniu w listopadzie, wskutek wydarzeń wojennych dotarł do Poznania dopiero wiosną 1919 roku, kiedy powstawał tam upragniony od kilku wieków własny uniwersytet. Józef Kostrzewski był jednym z jego założycieli, a zarazem członków kompletowanego zespołu profesorskiego, związanym pochodzeniem


Przegląd Wielkopolski ● 2019 ● 1(123)

od pokoleń – a od kilku lat i stałym miejscem zamieszkania – z Wielkopolską. W ostatnich czterech latach dał się poznać jako dynamiczny pracownik Poznańskiego Towarzystwa Przyjaciół Nauk, istniejącej od 1857 roku organizacji, która indywidualny (w głównej mierze arystokratyczny) mecenat nad kulturą i nauką przekształciła w mecenat społeczny o znacznie szerszym zasięgu, o polskim narodowo charakterze, utrzymującej więzi ponad kordonami w pozostałych zaborach i na wychodźstwie. Nowy docent jako sekretarz wydziału historyczno-literackiego PTPN odegrał ważną rolę w organizacji wykładów powszechnych zastępujących brak wyższej uczelni (prelegentów rekrutowano z kręgów miejscowych, rzadko udawało się w warunkach wojennych sprowadzać ich z Małopolski), wiosną 1916 roku założył Towarzystwo Muzealne, do 1920 roku wydawał „Zeszyty Muzealne” i „Przegląd Archeologiczny”, organizował studium prahistoryczne dla powstającej Alma Mater. Poza Wielkopolską na zaproszenie z Warszawy porządkował tamtejsze zbiory archeologiczne, kontynuował prace naukowe, których wyniki ogłaszał w zagranicznych czasopismach, jako publicysta był – tak jak dawniej – aktywny w poznańskiej prasie.

3. Wszechnica Piastowska W drugiej połowie 1918 roku szybko słabła władza zaborcy niemieckiego reprezentowanego w Poznaniu przez naczelnego prezesa prowincji, zaś funkcje administracyjne w poszczególnych miejscowościach na terenie 28 powiatów przejmowali Polacy. Dnia 3 grudnia rozpoczął obrady Sejm Dzielnicowy z udziałem 1399 delegatów, wśród których przeważali Wielkopolanie (526), następne miejsce zajmowali Ślązacy (431), kolejne reprezentanci Prus Zachodnich, z Prus Wschodnich przybyło 47 osób. Sejm wybrał 80-osobową Naczelną Radę

Ludową oraz 6-osobowy Komisariat, który przejmował drogą pokojową rządy, oczekując w porozumieniu z pozostałymi zaborami odzyskania po półtora wieku państwowości. Od 26 grudnia Poznań oczekiwał przyjazdu Ignacego Jana Paderewskiego wraz z reprezentantami misji zwycięskich mocarstw, a nazajutrz – po entuzjastycznym powitaniu światowej sławy artysty – nastąpiło opanowanie miasta przez oczekujących na stosowny sygnał konspiratorów. Jest to zapisana w historii data wybuchu zwycięskiego powstania wielkopolskiego29. Oddajmy teraz głos Józefowi Kostrzewskiemu: Akcja stworzenia uniwersytetu poznańskiego rozpoczęła się w czasie trwającej jeszcze okupacji niemieckiej. Dnia 11 listopada 1918 r., w dniu kapitulacji Niemiec, odbyło się z inicjatywy prof. dra Heliodora Święcickiego, dra hc. Uniwersytetu Jagiellońskiego, prezesa Poznańskiego Towarzystwa Przyjaciół Nauk, pierwsze posiedzenie Komisji Uniwersyteckiej w Poznaniu, która rozpoczęła starania o utworzenie Uniwersytetu w Poznaniu. Uczestniczyli w tym posiedzeniu poza prof. Święcickim dr Michał Sobeski, docent Uniwersytetu Jagiellońskiego, ks. Stanisław Kozierowski ze Skórzewa, autor wielotomowych Badań nad nazwami topograficznymi Wielkopolski oraz autor tych słów, docent Uniwersytetu Jana Kazimierza, wybrany sekretarzem Komisji30.

Święcicki, spiritus movens wielkiej sprawy, znakomity uczony – lekarz ginekolog, ofiarny społecznik, stanął na czele Komisji Organizacyjnej powstającej uczelni i dnia 5 kwietnia 1919 roku został wybrany jej pierwszym rektorem. Stanowisko to zajmował do śmierci (12 X 1923). Dużym sukcesem Komisji Uniwersyteckiej była rezygnacja Naczelnej Rady Ludowej z zamiaru utworzenia uniwersytetu nie w Poznaniu,

Zob. M. Kosman, „Determinacja połączona z rozwagą”. W dziewięćdziesięciolecie Powstania Wielkopolskiego, Poznań 2008, s. 30 i nn.; Dziennik polskiego Sejmu Dzielnicowego w Poznaniu w grudniu 1918 r., wyd. A. Gulczyński, Poznań 2018. 30   J. Kostrzewski, op. cit., s. 106. O tych postaciach zob. „Nie zgaśnie pamięć o Waszej pracy”. Założyciele Uniwersytetu Poznańskiego, pod red. A. Pihan-Kijasowej i D. Konieczki-Śliwińskiej, Poznań 2016; A. Marciniak, R. Meissner, Heliodor Święcicki [w:] Poczet rektorów Almae Matris Posnaniensis, red. nauk. T. Schramm, wyd. 2 uzup. i popr., Poznań 2016, s. 17-27. 29

19


Wielkopolan droga do uniwersytetu

lecz w Gdańsku […] Dalszym krokiem naprzód było uzyskanie zapewnienia, że Ministerstwo Wyznań Religijnych i Oświecenia Publicznego weźmie na siebie koszt utrzymania Uniwersytetu Poznańskiego31.

Od kwietnia 1919 roku powstawały kolejno wydziały: filozoficzny, prawno-ekonomiczny, rolniczo-leśny i medyczny. Kompletowano kadrę profesorską, głównie dzięki pomocy Lwowa i Krakowa, wracali rodacy zatrudnieni na obcych uczelniach, by zasilić szczupłe grono miejscowych uczonych. Propozycji natomiast nie przyjęli m.in. związany z Berlinem Aleksander Brückner i ze Lwowem Jan Kasprowicz. Na potrzeby Wszechnicy Piastowskiej (nazwa narzucona przez Komisariat Naczelnej Rady Ludowej została zmieniona przez Ministerstwo byłej Dzielnicy Pruskiej w maju 1920 roku na Uniwersytet Poznański) przydzielony został były zamek cesarski oraz obecne Collegium Minus. Alma Mater przejęła ze zbiorami gmach biblioteki przy ul. Ratajczaka, który był odtąd wzbogacany darami przez osoby prywatne i takie książnice jak Biblioteka Kórnicka. W Poznaniu ważnym miejscem pracy dla uczonych i studentów stała się Biblioteka Raczyńskich.

W dniu 7 maja 1919 roku, w czterechsetną rocznicę założenia Akademii Lubrańskiego, odbyła się w Sali Tronowej na zamku, nazwanym Collegium Maius, inauguracja pierwszego roku akademickiego. Uniwersytet został stworzony przy aktywnym udziale społeczeństwa wielkopolskiego, w rok po powstaniu – i to w warunkach toczącej się wojny na wschodzie – przekroczył liczbę dwóch tysięcy studentów, prowadził w Poznaniu i na prowincji szereg cieszących się ogromnym zainteresowaniem wykładów powszechnych. W krótkim czasie absolwenci Almae Matris zaczęli zasilać jej kadrę dydaktyczną, a w 1956 roku jako pierwszy z nich prawnik Alfons Klafkowski został wybrany na stanowisko rektora. Jego następcami zostali historycy Gerard Labuda (1962-1965), Czesław Łuczak (1965-1972) i Benon Miśkiewicz (19721981). Również kolejni Rectores Magnifici, reprezentujący różne dyscypliny, z wyjątkiem trzech wywodzili się z kręgów Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza, który ugruntował swoje miejsce w ścisłej czołówce uczelni akademickich Rzeczypospolitej, zarazem umacniając swe miejsce w życiu umysłowym historycznej Wielkopolski.

J. Kostrzewski, op. cit., s. 107-108.

31

Insygnia Rektora UAM , Fot. P. Stanula. Fotoportal UAM

20


Przegląd Wielkopolski ● 2019 ● 1(123)

Stanisław Wachowiak

Morasko – perła akademickiego Poznania W 1919 roku ojcowie założyciele Uniwersytetu Poznańskiego (początkowo Wszechnicy Piastowskiej) sformułowali koncepcję rozwoju uczelni wzdłuż obecnej alei Niepodległości, co było oczywiste ze względu na przekazanie na ten cel przez organy odradzającego się państwa polskiego budynków Collegium Minus, Collegium Maius (do 1939 roku Collegium Medicum) oraz użyczenie niewielkiej liczby pomieszczeń w zamku (do 1939 roku Collegium Maius). Budynek dla nauk przyrodniczych planowano początkowo na obecnym placu Mickiewicza; ostatecznie stanął przy ulicy Grunwaldzkiej. Elementami tego założenia była także budowa domu akademickiego (obecnie DS „Hanka”). Budynki te stanowiły trzon ówczesnego Uniwersytetu i wraz z folwarkiem Golęcin i rozrzuconymi w kilku szpitalach klinikami stanowiły dobrą bazę materialną powstającej uczelni. Koncepcja budowy wzdłuż alei Niepodległości była kontynuowana po drugiej wojnie światowej. W latach 60. wzniesiono budynek Collegium Novum oraz dom studencki „Jowita”. Planowano także wzniesienie wydziału fizyki w miejscu obecnego urzędu wojewódzkiego. Dynamiczny wzrost kształcenia na poziomie wyższym spowodował, że plany rozwoju Uniwersytetu w zurbanizowanym centrum miasta stały się niemożliwe. Plany te zakładały bowiem znalezienie około 300 ha gruntu pod budowę Uniwersytetu. W praktyce oznaczałoby to konieczność wyburzenia jednej z dzielnic miasta. Liczne wyjazdy po 1956 roku profesorów nauk przyrodniczych do krajów Europy Zachodniej i USA spowodowały zmianę wizji lokalizacji Uniwersytetu i planowanie jego budowy na obrzeżach miasta na wzór uniwersytetów zachodnich. Rozpoczęto poszukiwania odpowiedniego terenu poza ścisłym centrum miasta. Pierwotnie wskazywano tereny na Marcelinie, zajmo-

wane przez wydzieloną z Uniwersytetu w 1951 roku Wyższą Szkołę Rolniczą. Bliskość lotniska spowodowała, że głównie fizycy zaczęli krytykować to miejsce jako nienadające się do zainstalowania precyzyjnej aparatury, której prace miałyby zakłócać lądujące wówczas kilka razy w tygodniu samoloty. Następnie rozważano tereny Strzeszyna bądź Moraska. Ostatecznie wybrano teren około 270 ha na Morasku jako korzystniejszy fizjograficznie oraz oddalony o zaledwie 8 km od rektoratu w Collegium Minus i zapewniający rezerwy na docelowy rozwój uczelni. Tak więc Uniwersytet umieszczono w planach w dolinie Różanego Potoku, w tzw. północnym paśmie rozwoju miasta. Jednocześnie zaplanowano budowę w tym rejonie także innych uczelni, tj. ówczesnych Akademii Medycznej, Akademii Wychowania Fizycznego, Wyższej Szkoły Ekonomicznej, szkół artystycznych oraz Polskiej Akademii Nauk. Koncepcję kampusu i jego lokalizacji właśnie na Morasku lansował pomysłodawca budowy nowego Uniwersytetu profesor Benon Miśkiewicz. Uczestnicząc najpierw jako prorektor, a następnie rektor w różnych gremiach decyzyjnych, wiedział, że w kierunku Moraska planowane jest przeprowadzenie bezkolizyjnej linii tramwajowej (oficjalnie plany tej budowy ogłoszono w 1974 roku). Miała ona skomunikować północne tereny, na których planowano budowę dwustutysięcznej dzielnicy mieszkaniowej. Tak więc pomysł kampusu na Morasku zrodził się w Uniwersytecie w drugiej połowie lat 60. Między bajki należy włożyć opowiadania, że ideę kampusu wymyślono po marcu 1968 roku w Komitecie Wojewódzkim PZPR w celu usunięcia studentów z centrum miasta. Konkurs architektoniczny ogłoszono w styczniu 1974 roku, a rozstrzygnięto w czerwcu 1974 roku. Konkurs wygrał zespół młodych projektantów z Miastoprojektu 21


Morasko – perła akademickiego Poznania

Opole pod kierunkiem Mariana Fikusa i Jerzego Gurawskiego i dla tego zespołu utworzono specjalną jednostkę w Miastoprojekcie Poznań. Plany zakładały przeniesienie na Morasko wszystkich jednostek Uniwersytetu, zbudowanie zespołu budynków dla 25 000 studentów, w tym 14 900 stacjonarnych. Łącznie planowano wybudowanie 714 000 m 2 o kubaturze 2 945 000 m3 – budynków naukowo-dydaktycznych, administracyjnych i socjalnych. W domach studenckich miało zamieszkać 4275 studentów, a stołówki miały mieć możliwość wydawania 4400 obiadów dziennie. Tak ogromna inwestycja wymagała zbudowania zaplecza technicznego, stąd też trafna decyzja o realizacji budynku tzw. Biura Obsługi Technicznej (obecnie Instytut Geologii) oraz całkowicie nietrafiona o budowie centrali telefonicznej (obecnie archiwum uczelni). Docelowy efekt w postaci przeniesienia całego Uniwersytetu na Morasko miał zostać osiągnięty wskaźnikowo do roku 2000. Pierwszy etap, obejmujący między innymi budowę pomieszczeń wydziałów fizyki, matematyki i chemii, miał zostać zrealizowany do roku 1984, a więc na 65-lecie powstania Uniwersytetu. Równocześnie w 1974 roku planowano rozbudowę struktury organizacyjnej i powołanie w miejsce pięciu wydziałów (Biologii i Nauk o Ziemi, Filologicznego, Historyczno-Filozoficznego, Matematyki, Fizyki i Chemii oraz Prawa i Administracji) dziesięciu wydziałów: Biologii, Chemii, Filologicznego, Filozofii, Socjologii i Nauk Politycznych, Fizyki i Akustyki, Geografii i Geologii, Historycznego, Matematyki, Pedagogiki i Psychologii oraz Prawa i Administracji. Zaprojektowano również ponad 20 innych jednostek międzywydziałowych, jednostek działalności naukowo-badawczej oraz administracyjnych i usługowych. Powołano zespół realizacyjny w pionie technicznym uczelni. Wkrótce jednak nadzór inwestorski przekazano Zarządowi Inwestycji Szkół Wyższych, jednostce podporządkowanej bezpośrednio ministrowi właściwemu ds. szkolnictwa wyższego. Jednostka ta obsługiwała także inwestycje innych poznańskich uczelni podporządkowanych temu ministrowi. 22

Decyzja ta, wygodna z punktu widzenia ministerstwa, okazała się bardzo niekorzystna dla Uniwersytetu. Środki na realizację inwestycji wszystkich uczelni otrzymywał Zarząd Inwestycji Szkół Wyższych, a władze Uniwersytetu były jego petentem. Rozpoczęcie budowy nastąpiło w momencie, kiedy wystąpiły pierwsze symptomy kryzysu. W pierwszej połowie lat 80. doszły także czynniki polityczne. Demokratycznie wybierani rektorzy byli pomijani w rozdziale środków za brak spolegliwości wobec władzy. Budowę powierzono firmie specjalizującej się w wykonawstwie elewacji, bez jakiegokolwiek doświadczenia w budownictwie ogólnym. W 1986 roku na plac budowy wprowadzono nowego wykonawcę o dużym potencjale, jednak w ówczesnych warunkach niedoboru wszelkich dóbr materiały, z wyłączeniem wody i żwiru, organizowała administracja Uniwersytetu. Borykając się z wielkimi trudnościami, w końcu 1990 roku oddano do użytku niewielki fragment Collegium Physicum. Kolejnym przełomowym momentem budowy było zrezygnowanie z inwestora zastępczego i powołanie w 1995 roku własnej służby inwestycyjnej. Zdobywanie środków z różnych źródeł doprowadziło do zakończenia w 2000 roku budowy Wydziału Fizyki. Prawdziwym przełomem w budowie kampusu było uchwalenie przez parlament Rzeczpospolitej Polskiej ustawy z dnia 22 lipca 2004 roku o ustanowieniu programu wieloletniego „Uniwersytet im. Adama Mickiewicza w Poznaniu 2004-2011” (Dz. U. Nr 192, poz. 1962). Ustawa pozwoliła na harmonijne finansowanie budowy kampusu Morasko, a także na rozbudowę bazy uczelni w Kaliszu i Pile. Równocześnie opracowano nowy program inwestycji, w którym pominięto budowę wydziałów niechętnych przeprowadzce na Morasko. Uzyskane efekty ilustruje tabela. Kampus Morasko jest uznawany przez wielu za najpiękniejszy w Polsce. Zachwycają się nim zarówno goście z kraju, jak i z zagranicy. Decyduje o tym wiele czynników. Trafnie wyznaczony teren posiada unikatowe cechy środowiska naturalnego, główny walor krajobrazu stanowi ukształtowanie terenu – wyraź-


Przegląd Wielkopolski ● 2019 ● 1(123)

nie uformowane dolinki z ciekami wodnymi i towarzyszącym im zadrzewieniem, rozlewiskami i mokradłami. Teren wzbogacają dodatkowo stawy z dużą liczbą ptactwa wodnego oraz pięćdziesięciohektarowy kompleks lasów sosnowych i mieszanych. Lasy sosnowe, charakterystyczne dla suchych terenów piaszczystych, uzupełniają tereny łąk i mokradeł z florą typową dla tych formacji, jak olcha, wierzba, tatarak i bujna zieleń niska. W ten piękny krajobraz zostały z dużym smakiem wkomponowane budynki uniwersyteckie, których realizację poprzedzały międzynarodowe konkursy architektoniczne. Dzięki dobrze sformułowanym wytycznym konkursowym poszczególne budynki – choć projektowane przez różne zespoły architektoniczne – zachowały elementy wspólne, co dodaje kampusowi dodatkowego uroku. Kampus jest zagospodarowany w ten sposób, aby nie niszczyć walorów krajobrazowych. Teren dostępny jest dla mieszkańców miasta. Utworzono miejsca rekreacji i wypoczynku, pojawiły się siłownie zewnętrzne, a dobre drogi i ścieżki rowerowe są ulubionym miejscem rowerzystów, biegaczy i wrotkarzy. Kampus jest znakomicie skomunikowany z centrum miasta. Przejazd z dworca PKP do pętli na osiedlu Jana III Sobieskiego zajmuje 16 minut. Ponadto zaawansowane są prace nad budową Poznańskiej Kolei Metropolitalnej, gdzie przewidywany jest przystanek Uniwersytet. W głosowaniu internetowym przeprowadzonym w 2014 roku przystanek ten uzyskał największą liczbę głosów ze wszystkich projektowanych. Spośród obiektów zaplanowanych do realizacji nie udało się wybudować domów studenckich i doktoranckich. Decyzja o odłożeniu ich budowy była jedyną możliwą do podjęcia. Trudno bowiem sobie wyobrazić, że zakwaterowani w pięknych domach studenckich będą dojeżdżali do zapyziałych budynków i przepełnionych sal i laboratoriów w centrum.

Liczba studentów rosła bowiem lawinowo z 12 000 w 1990 roku do 55 000 w 2005 roku. Uczelnia posiadająca i tak bardzo skromne warunki lokalowe na początku lat 90., na skutek słusznych skądinąd zmian w prawie lokalowym, straciła wiele obiektów. Ogromny potencjał naukowy i intelektualny Uniwersytetu pozostawał w jaskrawej sprzeczności z siermiężnymi warunkami lokalowymi. Obok budowy domów studenckich zastanowienia wymaga budowa dwóch-trzech kilkupoziomowych parkingów, co umożliwiłoby przeznaczenie obecnych parkingów na cele rekreacyjne. W chwili obecnej uczelnia jest właścicielem około 100 ha gruntu. Wykupu wymaga około 14 ha w części południowej oraz około 40 ha w części północnej, ujętych w studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego miasta Poznania jako tereny przeznaczone na dalszy rozwój kampusu. Nie można bowiem wykluczyć, że zechcą tu znaleźć swoje miejsce niektóre wydziały, choćby zlokalizowane przy ulicy Szamarzewskiego oraz inne utworzone na mocy nowej ustawy o szkolnictwie wyższym. Zaawansowane są także prace projektowe wielkopolskiego ośrodka radioterapii protonowej oraz Uniwersyteckiego Parku Historii Ziemi. Pojawiają się niestety pomysły ograniczenia terenu kampusu przewidzianego w studium. Nadrzędnym zadaniem władz uczelni jest storpedowanie tych pomysłów, tym bardziej, że uniwersytety lokuje się raz na 1000 lat i trudno sobie wyobrazić, aby władze uczelni za 100 lat szukały nowego miejsca na swoją lokalizację. Kampus stanowi piękny prezent na 100-lecie uczelni. Jestem przekonany, że ścierające się poglądy i dyskusje naukowe przyrodników, technologów i humanistów w dolinie Różanego Potoku zaowocują efektem podobnym do osiągniętego w dolinach San Jose i Santa Clara, potocznie nazywanych Silicon Valley.

23


Morasko – perła akademickiego Poznania

Obiekty naukowo-dydaktyczne Kampus Morasko

Lp.

Wydział/ Obiekt

Powierzchnia [m2]

Kubatura [m3]

Lata budowy

Autor projektu

1.

Biologii

27 218

119 470

2002-2005

Pracownia Architektoniczna BNS s.c.

2.

Chemii

29 817

146 558

2008-2012

Pracownia Autorska i Biuro Prawne H.J. Buszkiewicz

3.

Fizyki

23 780

126 963

1989-2000

Jerzy Gurawski Architektoniczna Pracownia Autorska ARPA

4.

Historyczny

16 637

81 220

2012-2015

Pracownia Autorska i Biuro Prawne H.J. Buszkiewicz

5.

Matematyki i Informatyki

12 211

47 418

2000-2002

Jerzy Gurawski Architektoniczna Pracownia Autorska ARPA

6.

Nauk Geograficznych i Geologicznych

22 211

94 371

2002-2006

Jerzy Gurawski Architektoniczna Pracownia Autorska ARPA

7.

Nauk Politycznych i Dziennikarstwa

9 527

42 470

2005-2007

Pracownia Architektoniczna BNS s.c.

8.

Wielkopolskie Centrum Zaawansowanych Technologii

21 598

139 716

2010-2013

Pracownia Architektoniczna 1997 Sp. z o.o.

9.

Międzyuczelniane Centrum Nanobiomedyczne

1 899

6 517

2010-2011

Jerzy Gurawski Architektoniczna Pracownia Autorska ARPA

10.

Pływalnia

2 417

14 450

2002-2002

Biuro Projektów MITEX SA

11.

Hala Sportowa

5 739

63 713

2008-2010

Jerzy Gurawski Architektoniczna Pracownia Autorska ARPA

Źródło: opracowanie własne autora.

24


Przegląd Wielkopolski ● 2019 ● 1(123)

Danuta Konieczka-Śliwińska

Uniwersytet na łamach „Przeglądu Wielkopolskiego” „Przegląd Wielkopolski” jest kwartalnikiem wydawanym przez Wielkopolskie Towarzystwo Kulturalne począwszy od 1987 roku. Choć obchodzi dopiero swoje 32. urodziny, co wobec 100-lecia Uniwersytetu Poznańskiego nie jest tak znaczącym osiągnięciem, to już od początku istnienia pisma możemy zauważyć wielopłaszczyznową obecność tematyki uniwersyteckiej na jego łamach. Przejawia się ona głównie w systematycznym publikowaniu różnego rodzaju materiałów, które najogólniej rzecz ujmując, można podzielić na: artykuły dotyczące historii Uniwersytetu, biogramy profesorów, wywiady z pracownikami uczelni, informacje na temat działalności niektórych jednostek uczelnianych, informacje o wydarzeniach na UAM oraz recenzje publikacji wydanych na uczelni. I co warto podkreślić, obecność tej problematyki jest efektem nie tylko bezpośredniego zaangażowania się środowiska akademickiego w prace redakcji, ale przede wszystkim w przygotowywanie materiałów autorskich i dostrzeganie potrzeby informowania mieszkańców Wielkopolski o sprawach związanych z uczelnią. Jest też dowodem na to, że poznański uniwersytet w regionie pełni rolę szczególną.

Pracownicy Uniwersytetu w gronie redakcji „Przeglądu” Współczesny „Przegląd Wielkopolski” w swoim programie nawiązuje do profilu miesięcznika pod tym samym tytułem, ukazującego się w 1939 roku oraz w latach 19461947, i od początku w jego funkcjonowanie na rynku zaangażowani byli ludzie powiązani z szeroko rozumianym światem nauki. Pierw-

szy numer przedwojennego pisma ukazał się w styczniu 1939 roku, prawdopodobnie z inicjatywy Zdzisława Grota, późniejszego profesora Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu, wtedy jeszcze kierownika biblioteki Starostwa Krajowego w Poznaniu1. Wydawcą pisma został Jan Jachowski, kierownik poznańskiej Księgarni Uniwersyteckiej. Cel tamtego „Przeglądu” odzwierciedlał jego podtytuł: „Miesięcznik regionalny poświęcony zagadnieniom kultury wielkopolskiej w przeszłości i obecnie”. Jego wznowienie nastąpiło dopiero w styczniu 1946 roku w wyniku zaangażowania się ponownie prof. Zdzisława Grota i kilku innych osób. Niestety, w połowie 1947 roku przestało się ukazywać. Do tradycji wydawania pisma o charakterze regionalnym, podejmującego problemy całego regionu wielkopolskiego, powrócono dopiero na początku lat 60., kiedy to powstałe w 1962 roku Wielkopolskie Towarzystwo Kulturalne rozpoczęło wydawanie „Zeszytów Wielkopolskich”, a potem „Przeglądu Wielkopolskiego”2. Od momentu założenia pisma w roku 1987 redaktorem naczelnym aż do chwili obecnej jest nieprzerwanie Stanisław Słopień – prezes WTK. Oprócz niego najdłuższą aktywnością w ramach zespołu redakcyjnego wykazali się jeszcze dwaj profesorowie Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu: Ryszard Marciniak i Bogdan Walczak. Prof. Marciniak, historyk i bibliotekarz, wieloletni wicedyrektor Biblioteki Kórnickiej oraz dyrektor Biblioteki Poznańskiego Towarzystwa Przyjaciół Nauk, wykładający na Wydziale Filologii Polskiej i Klasycznej UAM, pracował w redakcji „Przeglądu” od początku jego istnienia aż do swojej

1   Szerzej o profesorze Zdzisławie Grocie: B. Piotrowski, Prof. dr hab. Zdzisław Grot (1903-1984). Refleksje i wspomnienia, „Przegląd Wielkopolski” 1988, nr 2 (4), s. 43-45. 2   „Zeszyty Wielkopolskie” ukazywały się w latach 1964-1972.

25


Uniwersytet na łamach „Przeglądu Wielkopolskiego”

śmierci w roku 2009, czyli od 1 do 84 numeru3. Z kolei prof. Walczak, polonista i językoznawca, prorektor UAM oraz wiceprezes PTPN, związany naukowo i dydaktycznie z Wydziałem FPiK UAM, od 1 do 89 numeru był członkiem redakcji, natomiast w latach 20102016 pełnił funkcję przewodniczącego rady programowej „Przeglądu Wielkopolskiego”4. Tradycja obecności ludzi Uniwersytetu w gronie redakcyjnym naszego pisma kontynuowana jest do dziś. Od 2009 roku w prace zaangażowała się Danuta Konieczka-Śliwińska, historyk, zastępca dyrektora Instytutu Historii, a od 2011 roku zastępca redaktora naczelnego „Przeglądu”. W 2010 roku dołączyła również etnolog Anna Weronika Brzezińska z Instytutu Etnologii i Antropologii Kulturowej. Okresowo współpracowali z „Przeglądem” inni przedstawiciele UAM, czy to w charakterze członka redakcji, jak np. geograf Małgorzata Cichoń z Instytutu Geoekologii i Geoinformacji, Paweł Śliwa z Instytutu Socjologii i Elżbieta Lesiewicz z Wydziału Nauk Politycznych i Dziennikarstwa, czy też pełniąc funkcję sekretarza redakcji, jak np. ówcześni doktoranci Mikołaj Pukianiec, Mikołaj Smykowski i Jędrzej Krystek. Aktualnym sekretarzem redakcji jest Agata Łysakowska, również doktorantka na UAM (z Wydziału Historycznego).

Artykuły poświęcone całościowym dziejom Uniwersytetu Oceniając z perspektywy wydanych 122 numerów „Przeglądu Wielkopolskiego” informacje dotyczące dziejów Uniwersytetu Poznańskiego, a potem Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza jako instytucji, pojawiały się na łamach naszego kwartalnika stosun-

kowo rzadko. Wynikało to najprawdopodobniej z jego profilu tematycznego, nastawionego przede wszystkim na szerokiego odbiorcę i popularyzację wiedzy o regionie5. Od początku jednak redakcja była zainteresowana informowaniem o ważnych dla Wielkopolski wydarzeniach historycznych, dlatego artykuły poświęcone całościowym dziejom Uniwersytetu umieszczano głównie przy okazji ważnych jubileuszy uczelni. Stało się tak po raz pierwszy w 1989 roku, kiedy Uniwersytet obchodził swoje 70. urodziny. Na łamach „Przeglądu” przedrukowano wówczas z przedwojennego wydania „Kuriera Poznańskiego” tekst Józefa Kostrzewskiego, opisujący okoliczności powstania Uniwersytetu Poznańskiego6. Istotnym uzupełnieniem tej relacji jednego z założycieli Wszechnicy Piastowskiej był także obszerny artykuł Tadeusza Nowaka, profesora prawa na UAM, omawiający główne etapy w rozwoju uczelni do 1989 roku i najważniejsze jej osiągnięcia7. Pięć lat później, przy okazji 75-rocznicy swoją szerszą refleksję na temat kreatywnej roli uczelni w rozwoju miasta i regionu przedstawił ówczesny rektor UAM prof. Jerzy Fedorowski, zwracając przy okazji uwagę na trudną sytuację szkolnictwa wyższego i pracowników nauki na początku lat 90. XX wieku, przestrzegając jednocześnie przed skutkami takiego stanu dostrzegalnymi za kilkanaście lat (sic!)8. Ostatni tekst syntetyzujący informacje na temat dziejów Uniwersytetu, jego stanu współczesnego i perspektyw na przyszłość ukazał się na łamach naszego pisma w 1999 roku w związku z obchodami 85. rocznicy uczelni. Jego autorem był ówczesny prorektor ds. nauki na UAM prof. Bogdan Walczak9. Niestety, w kolejnych latach za-

3   Zob. szerzej: M. Kosman, Ryszard Marciniak (1939-2009) wspomnienie, „Przegląd Wielkopolski” 2010, nr 1 (87), s. 71-74. 4   Zob. szerzej: A. Pihan-Kijasowa, Profesor Bogdan Walczak – Uczony i Poeta, „Przegląd Wielkopolski” 2013, nr 4 (102), s. 51-59. 5   S. Słopień, Od Redaktora, „Przegląd Wielkopolski” 1987, nr 1, s. 1. 6   J. Kostrzewski, Jak powstał Uniwersytet Poznański, „Przegląd Wielkopolski” 1989, nr 2 (8), s. 12-15. 7   T. Nowak, 70 lat Uniwersytetu w Poznaniu, „Przegląd Wielkopolski” 1989, nr 2 (8), s. 15-20. 8   J. Fedorowski, Kreatywność szkół wyższych. W 75. rocznicę powołania do istnienia Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu, „Przegląd Wielkopolski” 1993, nr 3-4 (23-24), s. 3-9. 9   B. Walczak, Przeszłość, teraźniejszość i przyszłość Uniwersytetu w Poznaniu, „Przegląd Wielkopolski” 1999, nr 3-4 (45-46), s. 41-49.

26


Przegląd Wielkopolski ● 2019 ● 1(123)

niechano zwyczaju umieszczania w „Przeglądzie” materiałów o UAM w związku z dużymi jubileuszami. Okazjonalnie tylko pojawiały się teksty poruszające wybrane zagadnienia z dziejów Uniwersytetu, jak np. bardzo ciekawy artykuł Magdaleny Jakś-Kubiak o środowisku naukowym UP w okresie międzywojennym10.

Biogramy profesorów Zdecydowanie najwięcej miejsca na łamach naszego kwartalnika poświęcono ludziom nauki, profesorom Uniwersytetu zarówno z okresu międzywojennego, jak i z późniejszych lat. Mniej lub bardziej obszerne biogramy swoich mistrzów umieszczali najczęściej ich uczniowie lub współpracownicy, z okazji okrągłej rocznicy urodzin lub śmierci albo bezpośrednio po ich pogrzebie, także w formie nekrologu, jak np. miało to w miejsce przypadku prof. Alicji Karłowskiej-Kamzowej11. Upamiętnianie wybitnych uczonych, pochodzących z Wielkopolski lub związanych z tym regionem jakimś etapem swojego życia, od początku istnienia naszego kwartalnika wpisało się w jego profil tematyczny, najpierw w dziale Z żałobnej karty, a z czasem znajdując swoje miejsce w stałej rubryce zatytułowanej Wielkopolanie. Łącznie opublikowaliśmy 23 biogramy ludzi nauki, w tym dwa razy o jednej osobie. Biogram prof. Witolda Jakóbczy-

ka, historyka dziejów Wielkopolski, Poznania, Śląska, Pomorza, Niemiec i stosunków polsko-niemieckich w okresie zaborów, znalazł się już w pierwszym numerze „Przeglądu Wielkopolskiego” w 1987 roku, przede wszystkim ze względu na przyznanie Profesorowi dwa lata wcześniej Nagrody Głównej Wielkopolskiego Towarzystwa Kulturalnego12. Kolejna okazja do przypomnienia jego dorobku i zasług pojawiła się w 2009 roku, kiedy obchodziliśmy 100. rocznicę urodzin Profesora i wówczas biogram opublikował Lech Trzeciakowski, jego uczeń (równie wybitny jak Mistrz)13. Wśród upamiętnionych profesorów znaleźli się przede wszystkim uczeni łączący pracę naukową z aktywnością regionalną, jak np. etnograf, socjolog, historyk gospodarczy Jerzy Burszta, współzałożyciel WTK i jego wiceprezes14 czy archeolog Jerzy Fogel, członek zarządu WTK i też wiceprezes15. Wspominano także osoby pełniące różnego rodzaju funkcje na Uniwersytecie lub uczestniczące w ważnych działaniach na rzecz uczelni, jak np. botanik i fitosocjolog Józef Paczoski, doktor honoris causa Uniwersytetu Poznańskiego z 1926 roku16 czy rektorzy UAM: socjolog Janusz Ziółkowski17 i historyk Gerard Labuda18; twórcy zakładów, katedr i wydziałów, jak Adam Wodziczko tworzący zakład botaniki na Uniwersytecie Poznańskim19, Stefan Studniarski – współtwórca Wydziału Rolniczo-Leśnego20,

10   M. Jakś-Kubiak, Środowisko naukowe Uniwersytetu Poznańskiego w latach 1919-1939, „Przegląd Wielkopolski” 2012, nr 2 (96), s. 53-61. 11   W imieniu Zarządu PTPN nekrolog umieścił Sekretarz Generalny Stanisław Jakóbczyk. Zob. „Przegląd Wielkopolski” 1999, nr 3-4 (45-46), s. 73. 12   Z. Dworecki, Wspomnienia i refleksje o profesorze Witoldzie Jakóbczyku, „Przegląd Wielkopolski” 1987, nr 1, s. 37-39. 13   L. Trzeciakowski, O Mistrzu, „Przegląd Wielkopolski” 2009, nr 1 (83), s. 27-34. 14   J. Bednarski, Prof. dr Jerzy Burszta (1914-1987), „Przegląd Wielkopolski” 1987, nr 2, s. 36-37. 15   D. Minta-Tworzowska, Życie i działalność Profesora Jerzego Fogla, „Przegląd Wielkopolski” 2013, nr 3 (101), s. 59-62. 16   A. Dzięczkowski, Józef Paczoski Princeps inter Phytosociologorum Mundi, „Przegląd Wielkopolski” 1989, nr 4 (10), s. 48-53. 17   A. Marciniak, Profesor Janusz Ziółkowski (1924-2000), „Przegląd Wielkopolski” 2000, nr 1-2 (47-48), s. 5-19. 18   M. Kosman, Między Kaszubami a Poznaniem (wspomnienie o Profesorze Gerardzie Labudzie), „Przegląd Wielkopolski” 2011, nr 1 (91), s. 3-11. 19   A. Dzięczkowski, Homo fizjocoetnoticus – Adam Wodziczko, człowiek i uczony, „Przegląd Wielkopolski” 1988, nr 1 (3), s. 39-43. 20   M. Jakś-Kubiak, Prof. Stefan Tadeusz Studniarski, „Przegląd Wielkopolski” 2012, nr 2 (96), s. 61-62.

27


Uniwersytet na łamach „Przeglądu Wielkopolskiego”

Stanisław Pawłowski – założyciel Katedry Geografii21.

Rozmowy z pracownikami uczelni Kilkakrotnie na łamach „Przeglądu” zostały opublikowane wywiady z pracownikami Uniwersytetu. Nie był to niestety dość częsty obyczaj, a szkoda, bo forma wypowiedzi, jaką jest wywiad, pozwala na zaprezentowanie różnych punktów widzenia i ciekawych opinii na konkretny temat. Pierwsze dwa wywiady przeprowadził redaktor naczelny naszego kwartalnika Stanisław Słopień ze wspomnianym już wyżej prof. Gerardem Labudą: w 1989 roku na temat relacji polsko-niemieckich w 50. rocznicę wybuchu II wojny światowej i w 1992 roku na temat Mieszka I w 1000. rocznicę jego śmierci22. W kolejnych latach jeszcze dwukrotnie redaktor Słopień publikował w „Przeglądzie” wywiady z profesorami Uniwersytetu, m.in. w 1992 roku z Lechem Trzeciakowskim i w 1998 roku z Witoldem Molikiem, historykami XIX wieku i wybitnymi znawcami dziejów Wielkopolski. Rozmowy z nimi były okazją nie tylko do zapytania o ich plany badawcze na kolejny rok, ale przede wszystkim do refleksji nad rolą regionów takich jak Wielkopolska w rozwoju gospodarczym kraju, aktualnymi kierunkami badań nad regionem, kondycją współczesnego społeczeństwa wielkopolskiego, a także optymalnymi formami aktywności na rzecz społeczności lokalnej i regionalnej23. Kolejny z wywiadów ukazał się 14 lat później w monograficznym numerze „Przeglądu” poświęconym kulturze Wielkopolski

w jej współczesnym wymiarze, z perspektywy aktualnej polityki kulturalnej, kondycji instytucji kultury oraz sposobów jej finansowania. Numer ten był dedykowany Instytutowi Kulturoznawstwa UAM z okazji jego 30-lecia istnienia, a wywiad przeprowadzono z jego ówczesnym dyrektorem prof. Jackiem Sójką. W rozmowie z Markiem Zaradnikiem opowiedział on m.in. o początkach Instytutu, jego osiągnięciach i przekształceniach, prowadzonych badaniach, studentach i planach na przyszłość, ale również odpowiedział na pytanie „czy Poznań jest silnym ośrodkiem kultury?”24. Ostatni wywiad przeprowadził prof. Jerzy Babiak, przewodniczący rady programowej PW, z prof. Marcelim Kosmanem, historykiem i politologiem, który w 2017 roku otrzymał tytuł doktora honoris causa Uniwersytetu Opolskiego. Rozmowa była okazją do dyskusji m.in. nad tym, czym jest etos Wielkopolanina. Profesor Kosman powiedział wówczas: „Etos to jedno, ale rozsądek, pracowitość przy odrobinie fantazji to cechy, o których też warto pamiętać”25.

Informacje na temat działalności niektórych jednostek uczelnianych Wśród materiałów „Przeglądu Wielkopolskiego” dotyczących poznańskiego Uniwersytetu można również wyodrębnić grupę kilku tekstów przybliżających działalność wybranych jednostek uczelnianych. Okazją do publikacji tych artykułów była najczęściej rocznica ich założenia, jak w przypadku Wydziału Nauk Geograficznych i Geologicznych, który w 2015 roku obchodził 85-lecie dydaktyki

21   I. Piotrowska, Profesor Stanisław Pawłowski (1882-1949), Przegląd Wielkopolski” 2012, nr 3 (97), s. 52-53. 22   G. Labuda, S. Słopień, Kto jakim mieczem wojuje, od takiego ginie…, „Przegląd Wielkopolski” 1989, nr 3 (9), s. 2-5 oraz Co wiemy o Mieszku I? Z prof. Gerardem Labudą rozmawia Stanisław Słopień, „Przegląd Wielkopolski” 1992, nr 1-2 (17-18), s. 3-11. 23   „Jestem Poznańczykiem…”. Rozmowa z prof. dr. hab. Lechem Trzeciakowskim [rozmawiał S. Słopień], „Przegląd Wielkopolski” 1992, nr 3-4 (19-20) i 1993, nr 1-2 (21-22), s. 5-11 oraz O potrzebie monografii regionalizmu wielkopolskiego… Z prof. dr. hab. Witoldem Molikiem rozmawia Stanisław Słopień, „Przegląd Wielkopolski” 1998, nr 39-40, s. 3-11. 24   „Jest się czym pochwalić” – rozmowa z prof. dr. hab. Jackiem Sójką – dyrektorem Instytutu Kulturoznawstwa Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu [rozmawiał M. Zaradniak], „Przegląd Wielkopolski” 2006, nr 3 (73), s. 5-8. 25   J. Babiak, Marceli Kosman – Wielkopolanin z wyboru, „Przegląd Wielkopolski” 2017, nr 4 (118), s. 76-78.

28


Przegląd Wielkopolski ● 2019 ● 1(123)

geografii i przygotował cały monograficzny numer „Przeglądu” 26, albo Instytutu Kulturoznawstwa świętującego swoje 40. urodziny w 2016 roku 27. Zdarzyło się również, że na UAM powstawała nowa jednostka i fragmenty dyskusji nad jej koncepcją oraz płaszczyznami działania przeniesiono na łamy naszego kwartalnika. Tak właśnie się stało, gdy prof. Witold Molik, historyk XIX wieku, wybitny znawca dziejów Wielkopolski, zaproponował utworzenie interdyscyplinarnego Instytutu Wielkopolskiego, mającego zajmować się m.in. badaniami nad współczesną Wielkopolską i jej przeszłością. Obszerny artykuł dyskusyjny, zawierający m.in. główne zadania IW i formy ich realizacji opublikowano właśnie na łamach „Przeglądu”28. Ciekawą formą syntetycznego przekazu na temat działalności jednostki uczelnianej był z kolei tekst przygotowany przez Łukasza Rogowskiego w 2014 roku na temat badań regionalnych prowadzonych na poznańskiej socjologii. Nie opisywał on wprost historii samego Instytutu Socjologii, ale wyczerpująco i przystępnie omawiał jego główne kierunki badań jako element dziedzictwa myśli Floriana Znanieckiego29. Bywało i tak, że bez specjalnej okazji publikowaliśmy

materiały o jakiejś jednostce organizacyjnej UAM, chcąc upowszechnić informacje na jej temat, w przekonaniu, że podejmuje ciekawe działania z punktu widzenia regionu, jak np. Stacja Ekologiczna UAM w Jeziorach30.

Informacje o wydarzeniach na UAM W dziale Z Wielkopolski, w którym umieszczamy zawsze informacje na temat wydarzeń w regionie, od ponad 10 lat dość systematycznie ukazują się również krótkie teksty opisujące to, co się wydarzyło na poznańskim uniwersytecie. Są to przede wszystkim sprawozdania z konferencji naukowych podejmujących problematykę regionalną i często organizowanych we współpracy z samorządem lokalnym lub instytucjami kultury31, informacje o uroczystościach jubileuszowych wybitnych profesorów32, ciekawych inicjatywach badawczych lub edukacyjnych przygotowanych na UAM, ale adresowanych także do szerokiego grona odbiorców zewnętrznych, jak np. Archiwum Cyfrowe im. Józefa Burszty, konkurs regionalny dla nauczycieli czy gra komputerowa dla uczniów opracowana z udziałem studentów UAM33, i również (choć zdecydowanie rzadziej) informacje o zjazdach absolwentów

26   Zob. „Przegląd Wielkopolski” 2015, nr 3 (109), a przede wszystkim, I. Piotrowska, M. Cichoń, Dydaktyka geografii na Wydziale Nauk Geograficznych i Geologicznych UAM w Poznaniu, s. 4-9. 27   A. Skórzyńska, Poznańskie kulturoznawstwo ma czterdzieści lat. Eksperymenty, kontynuacje, aktualizacje, „Przegląd Wielkopolski” 2016, nr 3 (113), s. 65-69. 28   W. Molik, O potrzebie utworzenia Instytutu Wielkopolskiego, „Przegląd Wielkopolski” 2001, nr 3-4 (53-54), s. 3-7. 29   Ł. Rogowski, Poznańska socjologia – dziedzictwo i bagaż Floriana Znanieckiego, „Przegląd Wielkopolski” 2014, nr 4 (106), s. 4-10. 30   L. Kaczmarek, M. Lorenc, Stacja Ekologiczna UAM w Jeziorach – miejsce edukacji i badań nad środowiskiem przyrodniczym, „Przegląd Wielkopolski” 2012, nr 3 (97), s. 65-67. 31   Zob. np.: A. Baszko, Konferencja „O nowy kształt historycznych badań regionalnych”, „Przegląd Wielkopolski” 2006, nr 1 (71), s. 48-51; M. Smykowski, Konferencja „Europa regionów – perspektywy badawcze i edukacyjne”, „Przegląd Wielkopolski” 2012, nr 4 (98), s. 53-56; J. Kołacki, O nowy model opisywania dziejów miasta. Sprawozdanie z konferencji 15 grudnia 2016 na Wydziale Historycznym UAM w Poznaniu, „Przegląd Wielkopolski” 2017, nr 2 (116), s. 68-70; M. Machowska, Ogólnopolska konferencja studencko-doktorancka „Wielkopolscy ewangelicy na przestrzeni dziejów i materialne ślady ich obecności w przestrzeni publicznej regionu” (Poznań, 26 maja 2017 r.), „Przegląd Wielkopolski” 2017, nr 2 (116), s. 72-74. 32   Zob. np.: J. Grzelczak, Uroczystość rocznicowa z okazji setnej rocznicy urodzin Profesora Witolda Jakóbczyka, „Przegląd Wielkopolski” 2009, nr 1 (83), s. 34-35; A. Chodubski, Z okazji jubileuszu rzecz o profesorze Marcelim Kosmanie, „Przegląd Wielkopolski” 2010, nr 3 (89), s. 13-18. 33   Zob. na ten temat: A.W. Brzezińska, A. Stanisz, Cyfrowe Archiwum im. Józefa Burszty, „Przegląd Wielkopolski” 2014, nr 1 (104), s. 69-70; D. Konieczka-Śliwińska, Pierwsza edycja konkursu regionalnego dla nauczycieli, „Przegląd Wielkopolski” 2011, nr 2 (92), s. 41-42; M. Biniaś-Szkopek, Ku

29


Uniwersytet na łamach „Przeglądu Wielkopolskiego”

Uniwersytetu z poszczególnych roczników lub wydziałów34.

Recenzje publikacji wydanych na UAM Okazjonalnie na łamach „Przeglądu” publikowane były również recenzje książek wydanych przez Wydawnictwo Naukowe UAM lub wydawnictwa poszczególnych wydziałów Uniwersytetu35. Przez wiele lat opiekunem redakcyjnym działu Z półki Wielkopolanina był Ryszard Marciniak i to on od czasu do czasu przygotowywał krótkie recenzje wybranych publikacji uniwersyteckich, podejmujących zagadnienia związane z Wielkopolską36. Kilka recenzji w naszym kwartalniku omawiało książki poświęcone stricte dziejom Uniwersytetu, a dokładnie wybitnym profesorom, z rektorem Heliodorem Święcickim na czele, Gerardem Labudą czy profesorami Wydziału Prawa37. O wiele częściej jednak pojawiały się recenzje książek napisanych przez pracowników UAM, a publikowanych w innych wydawnictwach38.

macyjną i popularyzacyjną nasz kwartalnik w tym względzie spełnia także rolę dokumentującą, utrwalając informacje o ludziach i wydarzeniach poznańskiego Uniwersytetu.

*** Ten ogólny przegląd tematyki uniwersyteckiej na łamach „Przeglądu Wielkopolskiego” potwierdza bez wątpienia wieloletnią współpracę środowiska akademickiego z regionalistami wielkopolskimi, przejawiającą się na różnych płaszczyznach. Poza funkcją infor-

Okładka Pierwszego numeru Przeglądu Wielkopolskiego 1987.1

zwycięstwu – projekt gry komputerowej na 100-lecie niepodległości państwa polskiego, „Przegląd Wielkopolski” 2018, nr 3 (121), s. 62-63. 34   J. Cieplik, XIX Zjazd absolwentów Wydziału Leśnego Uniwersytetu Poznańskiego rocznika 19461950, „Przegląd Wielkopolski” 2010, nr 2 (88), s. 77-78. 35   Jak np. Wydawnictwa Naukowego Wydziału Nauk Politycznych i Dziennikarstwa UAM, opublikowane w numerach 106, 114 i 118 „Przeglądu Wielkopolskiego”. 36   Zob. np.: R. Marciniak, Wybitni historycy wielkopolscy, red. Jerzy Strzelczyk, Wyd. Naukowe UAM, Poznań 1989, „Przegląd Wielkopolski” 1990, nr 12, s. 46-48; idem, A. Brencz, Wielkopolska jako region etnograficzny, Wyd. Naukowe UAM, Poznań 1996, „Przegląd Wielkopolski” 1996, nr 3-4 (3536), s. 102-104. 37   Zob.: M. Kosman, M. Musielak, Heliodor Święcicki (1854-1923), Wyd. Naukowe UAM, Poznań 2013, „Przegląd Wielkopolski” 2013, nr 2 (100), s. 75-76; informacja o książce Naukowa działalność Profesora Gerarda Labudy. Księga pamiątkowa z okazji 90. rocznicy urodzin Profesora Gerarda Labudy, red. J. Dobosz, Wyd. Naukowe UAM, Poznań 2006, „Przegląd Wielkopolski” 2006, nr 4 (74), s. 71-72; a także P. Matusik, Magistri nostri, „Przegląd Wielkopolski” 2005, nr 2 (68), s. 69-70, w którym opisano cztery tomy serii pod redakcją Andrzeja Gulczyńskiego opublikowane w Wydawnictwie Poznańskim w 2004 roku. 38   Jak np. R. Marciniak, M. Forycki, Stanisław Leszczyński. Sarmata i Europejczyk 1677-1766, Wyd. Wielkopolska Biblioteka Publiczna i Centrum Animacji Kultury, Poznań 2006, „Przegląd Wielkopolski” 2006, nr 3 (73), s. 112-113. 30


Przegląd Wielkopolski ● 2019 ● 1(123)

Anna Weronika Brzezińska

Etnografowie w terenie. Wielkopolska jako przedmiot zainteresowań pracowników Instytutu Etnologii i Antropologii Kulturowej UAM Historia etnograficznych badań terenowych prowadzonych na terenie Wielkopolski sięga swymi początkami do XIX wieku i jest związana z krajoznawczymi, a z czasem ludoznawczymi i etnograficznymi działaniami podejmowanymi przez społeczników, regionalistów i naukowców. Interesowano się wówczas przede wszystkim zagadnieniami związanymi z folklorem (rozumianym jako „wiedza ludu”), zwyczajami wiejskimi oraz kulturą społeczną. W mniejszym stopniu dokumentowano przejawy regionalnej kultury materialnej. Pierwszą zaplanowaną akcją badawczą była działalność Oskara Kolberga, który wraz ze współpracownikami gromadził materiały w latach 60.-70. XX wieku głównie z obszaru Wielkiego Księstwa Poznańskiego (lata 1867-1875) oraz terenu Kaliskiego (lata 1843 i 1863). Za ważnych badaczy tego pionierskiego (pod względem badawczym) okresu wymienić należy m.in. R. Berwińskiego, J. Bartosiewicza, F. Staszica i E. Kierskiego. Nieco odmienny charakter miały prace sióstr Szembekówien – Zofii i Jadwigi, które jako jedne z pierwszych dokumentowały także przejawy kultury materialnej (m.in. stroje ludowe)1. Na początku XX wieku swoją działalność rozpoczęły też Helena i Wiesława Cichowicz, których determinacja i ogromna pasja zaowocowały powstaniem w 1910 roku Towarzystwa Ludoznawczego2, a w 1911 roku uroczyście otwarto Zbiory Ludoznawcze w Muzeum Mielżyńskich Towarzystwa Przyjaciół Nauk3. Celem artykułu jest

przedstawienie głównych kierunków badań nad kulturą regionalną Wielkopolski podejmowanych przez badaczki i badaczy związanych z Instytutem Etnologii i Antropologii Kulturowej. Wiele z nich było (i nadal jest) realizowanych we współpracy w ramach ogólnopolskich inicjatyw badawczych (np. z Polskim Atlasem Etnograficznym), jak i z lokalnymi instytucjami kultury. Kiedy w 1919 roku powstał Uniwersytet Poznański (nazywany wówczas Wszechnicą Piastowską), w jego strukturze od samego początku funkcjonował Instytut Etnologiczny powołany jako tzw. katedra nadzwyczajna Wydziału Filologicznego. Zwolennikiem i propagatorem idei jego powstania był prof. Józef Kostrzewski, będący członkiem wspomnianego Towarzystwa Ludoznawczego. Pierwszym dyrektorem został pochodzący z Krakowa i związany z Uniwersytetem Jagiellońskim prof. dr Jan Stanisław Bystroń (1892-1964), a pracowniczką (na stanowisku bibliotekarza) została Bożena Stelmachowska (1899-1956)4. I to właśnie jej zawdzięczamy pierwsze naukowe badania etnograficzne Wielkopolski realizowane w okresie dwudziestolecia międzywojennego. Ta pochodząca z Wrześni badaczka początkowo studiowała archeologię, w 1925 roku uzyskując stopień doktory filozofii w zakresie prehistorii. Zapewne dzięki pracy w Instytucie Etnologicznym swoje zainteresowanie skierowała w stronę etnografii, z czasem stając się coraz bardziej uznaną

1   J. Burszta, Przedmowa [w:] Kultura ludowa Wielkopolski, t. 1, pod red. J. Burszty, Poznań 1960, s. 7-8; A.W. Brzezińska, A. Jełowicki, W. Mielewczyk, Założenia, metodyka, cele, Szreniawa 2015, s. 33-37. 2   W. Przewoźny, Salon rodziny Cichowiczów, Poznań 2000, s. 11. 3   Ibidem, s. 12. 4   Z. Jasiewicz, Karty z dziejów etnologii uniwersyteckiej w Poznaniu [w:] Etnologia uniwersytecka w Poznaniu 1919-2009, red. J. Bednarski, P. Fabiś, Poznań 2009, s. 7.

31


Etnografowie w terenie. Wielkopolska jako przedmiot zainteresowań pracowników Instytutu…

badaczką Słowiańszczyzny Zachodniej i Pomorza. W latach 1934-1939 pracowała jako kustosz w Muzeum Miejskim w Poznaniu, w którym musiała zetknąć się ze zbiorami ludoznawczymi H. i W. Cichowicz. W tym czasie ukazała się drukiem praca jej autorstwa „Podkoziołek” w obrzędowości zapustnej Polski Zachodniej (Poznań 1933), w której opisywała zwyczaje związane z końcem karnawału. Kiedy w 1925 roku Uniwersytet Poznański rozwiązał umowę z prof. dr. J.S. Bystroniem, rozpoczęły się poszukiwania jego następcy. Prof. J. Kostrzewskiemu, dziekanowi wtedy już Wydziału Humanistycznego, zależało na tym, aby był to ktoś, kto prowadzi badania terenowe. Stad wybór padł na prof. Eugeniusza Frankowskiego (1884-1962), który doktorat uzyskał na Uniwersytecie Jagiellońskim, a habilitował się na Uniwersytecie Warszawskim w 1922 roku. W latach 1920-1938 kierował też warszawskim Muzeum Etnograficznym5. Na Uniwersytecie Poznańskim podjął on pracę w roku akademickim 1926/1927. W niewielkim jednak stopniu interesowała go kultura regionalna Wielkopolski. Wykształcił grono etnografów-muzealników, z jego inicjatywy powstało także „doświadczalne muzeum technik ludowych”6 funkcjonujące przy Instytucie Etnologicznym. Stały i systematyczny rozwój poznańskiej etnografii został przerwany przez wybuch II wojny światowej, podczas której w dużej mierze zniszczone zostały zbiory biblioteczne i muzealne. W 1945 roku swoją działalność wznowił Uniwersytet Poznański, a wraz z nim i Instytut Etnologiczny. Do Poznania powrócił prof. E. Frankowski, który od razu przystąpił do odbudowy instytutu, by jak najszybciej móc przystąpić do pracy naukowej i dydaktycznej. W roku akademickim 1945/1946 pracowało w Instytucie 7 osób – poza kierownikiem także adiunkta (M. Karbowska-Frankowska), asystentka (L. Rodziewiczówna) oraz czterech asysten-

tów wolontariuszy (T. Wróblewski, A. Glapa, T. Wrotkowski, W. Wepnikówna). Wśród nich byli i ci, którzy dla dokumentowania kultury regionalnej Wielkopolski uczynili bardzo wiele, w tym, m.in. badania sztuki ludowej realizowane przez Stanisława Błaszczyka czy nad strojem ludowym szamotulskim, międzyrzecko-babimojskim (lubuskim) oraz biskupińskim autorstwa A. Glapy. Poznańscy etnografowie stanowili także ważny trzon zespołu, którym w ramach pracowni Polskiego Atlasu Etnograficznego kierował Józef Gajek (19071987), będąc jednocześnie przez krótki czas kierownikiem poznańskiej Katedry Etnografii. W ramach prac PAE na obszarze całej Polski wytypowano tzw. stałą sieć miejscowości, w których przeprowadzano wywiady kwestionariuszowe. Z 338 wytypowanych do badań wsi 37 znajduje się na obszarze obecnego województwa wielkopolskiego7. W tym zespole badawczym był także m.in. Tadeusz Wróblewski (1914-1972), który prowadził samodzielne badania naukowe dotyczące wielkopolskiego tradycyjnego budownictwa ludowego8. Intensywne prace badawcze skupiające się na kulturze regionalnej Wielkopolski rozpoczęły się w momencie podjęcia pracy w Poznaniu przez prof. Józefa Bursztę (1914-1987), o czym tak wspomina jego uczeń i współpracownik prof. Zbigniew Jasiewicz: Podjęcie intensywnych etnograficznych badań terenowych w Wielkopolsce związane jest z postacią prof. Józefa Burszty, socjologa i historyka z wykształcenia, który w roku 1957 objął kierownictwo Katedry Etnografii UAM. Uczony, posługujący się dotąd źródłami zastanymi, dostrzega możliwości tworzone przez etnograficzne badania terenowe, które były mu bliskie jako jedno z pól doświadczeń życiowych, był bowiem pochodzenia chłopskiego. Przygotowanie etnograficznej monografii Wielkopolski uczynił on głównym zadaniem naukowym kierowanej przez siebie placówki9.

Ibidem, s. 19-20.   Ibidem, s. 38-43. 7   A.W. Brzezińska, A. Jełowicki, W. Mielewczyk, op. cit., s. 40. 8   T. Wróblewski, Chłopski dom w Wielkopolsce. Jego rozwój i przeobrażenia, Poznań 1961. 9   Z. Jasiewicz, Kultura ludowa Wielkopolski 1960-67, http://cyfrowearchiwum.amu.edu.pl/info/ projekty-ieiak-uam/57 [dostęp: 26.02.2019]. 5 6

32


Przegląd Wielkopolski ● 2019 ● 1(123)

J. Burszta związany był także z Wielkopolskim Towarzystwem Kulturalnym, ceniąc bardzo współpracę z regionalistami i lokalnymi środowiskami. Kilkuletnie intensywne i bardzo rozległe pod względem tematycznym i obszarowym badania pod kierunkiem J. Burszty rozpoczęły się w latach 1956-1958. Co ważne, zespół badawczy stanowili nie tylko etnografowie, ale też językoznawcy, historycy, etnomuzykolodzy i archeolodzy. Było to zgodne z założeniami propagowanej przez J. Bursztę metody badawczej, której efektem miało być opracowanie regionalnej monografii etnograficznej. Co równie ważne, w badaniach terenowych uczestniczyli ówcześni studenci etnografii, mając możliwość pod okiem oświadczonych badaczek i badaczy uczyć się przeprowadzać badania terenowe, dokumentować obserwowane i opisywane zjawiska kulturowe, systematyzować i kategoryzować pozyskane materiały oraz archiwizować je. W sumie ukazały się drukiem trzy monumentalne tomy pod wspólnym tytułem Kultura ludowa Wielkopolski, tomy I i II (wyd. 1960 i 1964) dotyczyły zagadnień kultury materialnej i czę-

Etnografowie w terenie, okolice Gniezna 1959. Fot. Z. Jasiewicz. Źródło: Cyfrowe Archiwum im. J. Burszty

ściowo społecznej, tom III (wyd. 1967) dotyczył kultury duchowej i społecznej. Jak pisał we wstępie do tomu pierwszego J. Burszta, celem tego przedsięwzięcia było to, aby „wypełnić dotkliwą lukę i dać w ręce czytelników próbny, mniej więcej usystematyzowany zarys syntetyczny kultury regionu”10. Niejako kontynuacją działań zrealizowanych przez zespół pod kierownictwem J. Burszty było podjęcie współpracy językoznawców i etnografów. Kierownikiem i koordynatorem zespołu badawczego był Zenon Sobierajski (1917-2007) – językoznawca, ze strony etnografów prace koordynował Andrzej Brencz. Efektem prac było opracowanie 889 map wraz z komentarzami, które dotyczyły takich zagadnień jak kultura materialna (pożywienie, rolnictwo, transport, włókiennictwo, dom i zagroda, rybołówstwo), kultura społeczna (folklor obrzędowy i muzyczno-taneczny) oraz kultura duchowa (zagadnienia magii w kontekście lecznictwa ludowego). Badania już stricte etnograficzne w całości dotyczące Wielkopolski prowadził od przełomu lat 70. i 80. XX wieku A. Brencz. Ważna pozostaje praca jego autorstwa, w której podejmuje zagadnienia teoretyczne i historyczne, śledząc proces określania granic etnograficznych regionu11. Ten sam badacz jest autorem jedynego jak dotąd kompletnego kompendium wiedzy dotyczącego wielkopolskich zwyczajów dorocznych12. Interesującymi zagadnieniami dotyczącymi regionalnej kultury Wielkopolski zajmował się także prof. UAM dr hab. Jacek Schmidt, którego interesowały zagadnienia stereotypów kulturowych funkcjonujących na obszarze dawnej granicy pomiędzy zaborami pruskim i rosyjskim13. Kontynuowane one były w interdyscyplinarnym zespole we współpracy z lokalnymi organizacjami działającymi na obszarze Puszczy Pyzdrskiej14. Od kilku

J. Burszta, op. cit., s. 9.   A. Brencz, Wielkopolska jako region etnograficzny, Poznań 1996. 12   Idem, Wielkopolski rok obrzędowy. Tradycja i zmiana, Poznań 2006. 13   J. Schmidt, Stereotyp i granica. Pogranicze zaborów w mentalności współczesnych Wielkopolan, Międzychód 1997. 14   Granica, pod red. J. Schmidta, Poznań 2007. 10 11

33


Etnografowie w terenie. Wielkopolska jako przedmiot zainteresowań pracowników Instytutu…

dekad tematyka podejmowana przez poznańskich badaczy (w tym doktorantów) dotyczyła takich zagadnień jak: wielkopolskie miejsca kultu maryjnego15, niematerialne dziedzictwo kulturowe (w tym tradycje rękodzielnicze)16, tożsamość lokalna i regionalna17 oraz folklor widowiskowy18. Obecnie obszar badań nie dotyczy tylko tematyki tradycyjnej kultury Wielkopolski, ale jest też związany z obserwowaniem i dokumentowaniem współczesnych transformacji społeczno-kulturowych – wielokulturowości, migracji i mobilności, transformacji krajobrazów wielkopolskich (badania dotyczące przebiegu autostrad i dróg ekspresowych19, inwestycji gospodarczych), zagadnieniami dotyczącymi zarządzania marszałkowskimi instytucjami kultury. Trudno jest pisać o badaniach etnograficznych dotyczących Wielkopolski tylko i wyłącznie w kontekście działalności badawczej pracowniczek i pracowników Instytutu Etnologii i Antropologii Kulturowej. Wiele z byłych i obecnie realizowanych projektów ma charakter międzyinstytucjonalny, absolwentki i absolwenci naszego Instytutu pracują w wielu wielkopolskich instytucjach kultury i organizacjach pozarządowych. Jesteśmy jednym środowiskiem, pamiętamy o naszych poprzednikach, stale korzystamy z ich dorobku i staramy się kontynuować działania na rzecz Wielkopolski. Pracownicy Instytutu w dużej mierze są członkami Polskiego Towarzystwa Ludoznawczego Oddział w Poznaniu, współpracują z muzeami, m.in. Muzeum Narodowym Rolnictwa i Przemysłu Rolno-Spożywczego w Szreniawie, Wielkopolskim Parkiem Etnograficznym w Dziekanowicach Oddzia-

łem Muzeum Pierwszych Piastów na Lednicy, Muzeum Etnograficznym Oddziałem Muzeum Narodowego w Poznaniu, Muzeum Okręgowym Ziemi Kaliskiej, oraz instytucjami kultury, m.in. Centrum Kultury i Sztuki w Kaliszu oraz w Koninie, Instytutem im. Oskara Kolberga w Poznaniu, Gminnym Centrum Kultury im. Jana z Domachowa Bzdęgi w Krobi. Jako „etnografowie w terenie” staramy się nie tylko prowadzić badania, ale i udostępniać dotychczas zgromadzone dane. Dlatego w 2014 roku uruchomiliśmy Cyfrowe Archiwum im. Józefa Burszty20, w którym systematycznie publikowane są materiały wizualne i tekstowe, zarówno archiwalne, jak i współczesne.

Pochód dzieci z marzanną, lata 70.-80. XX w. Fot. A. Brencz. Źródło: Cyfrowe Archiwum im. J. Burszty

15   K. Marciniak, Oblicza wielkopolskiego pielgrzymowania. Studium etnologiczne na przykładzie sanktuariów maryjnych, Poznań 2010. 16   A. W. Brzezińska, A. Paprot-Wielopolska, M. Tymochowicz, Klocki, snutki, perebory. Tradycyjne rękodzieło wobec wyzwań współczesności, Wrocław 2015. 17   A.W. Brzezińska, M. Machowska, Biskupizna. Ziemia – tradycja – tożsamość, Krobia 2016. 18   K. Dziubata, Wesele biskupiańskie jako widowisko obrzędowe, „Przegląd Wielkopolski” 2017, nr 3, s. 30-40. 19   A. Stanisz, W. Kuligowski, Ruchome modernizacje. Między Autostradą Wolności a „starą dwójką”, Warszawa 2017. 20   http://cyfrowearchiwum.amu.edu.pl/page/o-projekcie [dostęp: 26.02.2019].

34


Przegląd Wielkopolski ● 2019 ● 1(123)

WIELKOPOLANIE Stanisław Słopień

Ludzie Uniwersytetu w działalności Wielkopolskiego Towarzystwa Kulturalnego Wielkopolskie Towarzystwo Kulturalne jest organizacją pożytku publicznego działającą już od prawie 57 lat. Zrzesza osoby oraz instytucje, w tym przede wszystkim lokalne i regionalne stowarzyszenia społeczno-kulturalne. Inicjuje oraz realizuje projekty społeczno-kulturalne w nawiązaniu do dziedzictwa, wartości i potencjału kultury regionu. Jest ośrodkiem współpracy ruchu regionalnych stowarzyszeń kultury, środowisk akademickich, twórców oraz instytucji kultury, regionalistów i samorządowców. Należy do współzałożycieli i aktywnych uczestników związku stowarzyszeń Ruch Stowarzyszeń Regionalnych RP, było też współinicjatorem powołania Europejskiej Organizacji Kultur Narodowych i Regionalnych (European Folk Culture Organisation, EFCO) z siedzibą w Strasburgu. Co roku WTK organizuje m.in. Dni Wielkopolski oraz Sejmik Wielkopolskich Regionalistów, a co trzy lata Wielkopolską Konferencję Kulturalną. Stowarzyszenie jest też wydawcą kwartalnika „Przegląd Wielkopolski” od 1987 roku1. Aktywność WTK od początku aż do dziś była i jest możliwa dzięki zaangażowaniu społecznemu wielu osób. Wśród nich znaczącą grupę zastanowiło zawsze środowisko akademickie Poznania, związane z różnymi uczelniami: dzisiejszym Uniwersytetem im. Adama Mickiewicza, Uniwersytetem Ekonomicznym, Przyrodniczym czy Artystycznym, Akade-

mią Muzyczną czy Akademią Wychowania Fizycznego. W I Wielkopolskiej Konferencji Kulturalnej 2 listopada 1962 roku, która powołała do życia Wielkopolskie Towarzystwo Kulturalne, uczestniczył między innymi ówczesny rektor UAM profesor Gerard Labuda (1916-2010). Zgłosił wówczas w imieniu Uniwersytetu i Poznańskiego Towarzystwa Przyjaciół Nauk akces do nowo powstającej organizacji i postulował prowadzenie przez nią działalności dwukierunkowej: ożywienia twórczości i jej upowszechniania. Ponadto wnioskował, aby koordynowała ona podejmowane w regionie działania w tym zakresie. Ten wybitny historyk i mediewista interesował się działalnością WTK również w latach późniejszych, wspierał jego przedsięwzięcia, w niektórych brał udział osobiście. W latach siedemdziesiątych przewodniczył jury konkursu WTK na najlepszą książkę o Wielkopolsce, był konsultantem prezesa Eugeniusza Paukszty w zakresie kultywowania idei polskiej myśli zachodniej, uczestniczył w wybranych konferencjach problemowych. W roku 2001 na Forum WTK w Sali Międzynarodowych Targów Poznańskich wygłosił wykład o pojęciu rozwoju w kulturze. Został wtedy wyróżniony Medalem WTK „Za zasługi dla kultury w Wielkopolsce”. W roku 1987 z zadowoleniem oraz obietnicą wsparcia powitał wznowienie

1   Więcej na temat Wielkopolskiego Towarzystwa Kulturalnego zob.: http://e-pw.pl/page.php/1/0/ news/ oraz https://pl-pl.facebook.com › Strony › Firmy › Organizacja pozarządowa [dostęp: 24.02.2019].

35


Ludzie Uniwersytetu w działalności Wielkopolskiego Towarzystwa Kulturalnego

przez WTK przy współudziale PTPN „Przeglądu Wielkopolskiego”, na którego łamach opublikował kilka artykułów oraz udzielił dwóch wywiadów. Uczestnikiem konferencji założycielskiej WTK był również inny wybitny przedstawiciel Uniwersytetu – prof. Józef Burszta (19141987), etnograf, socjolog i historyk. Należał do grona najbardziej znanych działaczy WTK. Był wieloletnim członkiem Zarządu, a w latach siedemdziesiątych XX wieku wiceprezesem i laureatem Nagrody Głównej WTK. Profesor Burszta inicjował, kierował bądź koordynował wiele projektów i prac podejmowanych przez WTK. Żywy oddźwięk wywołała w 1969 roku ogólnopolska sesja naukowa pod jego kierownictwem „Folklor w życiu współczesnym”. Odbywała się w ramach Festiwalu Folkloru Polskiego w Poznaniu wraz z towarzyszącym jej Ogólnopolskim Festiwalem Kapel, Instrumentalistów i Śpiewaków Ludowych podczas Międzynarodowych Targów Poznańskich. W roku 1975 Profesor należał do czołowych referentów na ogólnopolskiej konferencji „Kulturotwórcza rola klasy robotniczej”, wygłaszając tam referat Problematyka kultury robotniczej w etnografii. Od 1976 roku był naukowym konsultantem projektu WTK, mającego na celu wzbogacenie życia kulturalnego środowisk lokalnych poprzez nawiązanie do tradycji miejscowych. Tamtych lat sięga geneza wielu imprez i świąt regionalnych kultywowanych nadal w różnych miejscowościach Wielkopolski. Zapoczątkowana przez Profesora odbudowa tożsamości lokalnej i postulowanie stworzenia etosu opartego o własny region legły w kolejnych dziesięcioleciach u podstaw ruchu małych ojczyzn. Wśród ludzi Uniwersytetu, którzy pełnili ważne funkcje organizacyjne w WTK, wymienić należy profesora Jana Wąsickiego (19211995) – prawnika, prorektora UAM, prezesa Lubuskiego Towarzystwa Naukowego, rektora Wyższej Szkoły Pedagogicznej w Zielonej Górze, który w latach 1965-1967 był prezesem WTK.

Do współzałożycieli WTK należał też Krzysztof Kostyrko (1931-2015) – publicysta, historyk sztuki, socjolog, animator kultury, redaktor naczelny miesięcznika „Nurt”, członek Zarządu WTK w latach 1965-1972. Współredaktor (obok Alojzego Andrzeja Łuczaka) Studium do programu rozwoju kultury w Wielkopolsce (1974). Inicjator powołania Instytutu Kulturoznawstwa UAM, którego w latach 1976-1978 był dyrektorem 2. W roku 1975 otrzymał Nagrodę Główną WTK, a w roku 2012 został wyróżniony z okazji 50-lecia WTK statuetką „Za zasługi dla kultury Wielkopolski”. Wiceprezesami Towarzystwa byli w różnych okresach działalności WTK ludzie Uniwersytetu, profesorowie: Jerzy Fogel, Dzierżymir Jankowski oraz Lech Trzeciakowski. Jerzy Fogel (1942-2013) był archeologiem. Członek władz WTK w latach 1979-1992, w latach 1981-1983 oraz 1983-1986 jego wiceprezes. Uczestnik ogólnopolskich Kongresów Regionalnych Towarzystw Kultury. Założyciel i pierwszy prezes Kórnickiego Towarzystwa Kulturalnego. Inicjator, scenarzysta i reżyser dorocznego festynu Święto Kwitnącej Magnolii w Kórniku (13 edycji), pomysłodawca i organizator hejnału KTK – obecnie używanego w Kórniku jako hejnał ratuszowy, twórca dokumentacji naukowej i artystycznej zabytków architektury mieszczańskiej na terenie gminy Kórnik, organizator licznych uroczystości patriotycznych, w tym obchodów 550-lecia lokacji Kórnika. Z jego inicjatywy WTK zorganizowało między innymi 17 marca 1978 roku w Pałacu Działyńskich w Poznaniu sesję „W poszukiwaniu wzorców osobowych dla polskiej współczesności. Władysław Zamoyski – życie i dzieło”. Druga edycja tej sesji odbyła się 15-16 października 1978 roku w Klubie Związku Podhalan w Zakopanem. W roku 2002 wyróżniony Medalem 40-lecia WTK za zasługi dla popularyzacji idei regionalizmu wielkopolskiego oraz celów i zadań WTK, a w roku 2012 z okazji 50-lecia WTK – statuetką „Za zasługi dla kultury Wielkopolski”.

2   J. Grad, Krzysztof Kostyrko (1931-2015) – krytyk i socjolog sztuki, działacz kulturalny, kulturoznawca, „Przegląd Wielkopolski” 2016, nr 3 (113), s. 46-52.

36


Przegląd Wielkopolski ● 2019 ● 1(123)

Dzierżymir Jankowski jest pedagogiem. Współzałożyciel WTK, przez kilka lat dyrektor Biura WTK, przez kilkadziesiąt – członek jego Zarządu, w tym 10 lat – wiceprezes. Uczestnik ogólnopolskich Kongresów Regionalnych Towarzystw Kultury oraz gremiów ogólnopolskich, jak Zespół ds. Towarzystw Kultury przy Ministrze Kultury i Krajowa Rada Regionalnych Towarzystw Kultury. Członek Rady Programowej „Przeglądu Wielkopolskiego”. Laureat Nagrody Głównej WTK w roku 1985. W roku 2002 wyróżniony Medalem 40-lecia WTK za zasługi dla popularyzacji idei regionalizmu wielkopolskiego oraz celów i zadań WTK, a w roku 2012 z okazji 50-lecia WTK – statuetką „Za zasługi dla kultury Wielkopolski”. Profesor jest inicjatorem oraz kierownikiem licznych projektów realizowanych przez WTK. Współautorem Studium do programu rozwoju kultury w Wielkopolsce (1974), autorem licznych referatów, opracowań i ekspertyz dotyczących regionotwórczych aspektów upowszechniania kultury w Wielkopolsce, społecznego ruchu kulturalnego, edukacji kulturalnej i ustawicznej, a także uspołecznienia kultury. W swojej koncepcji samorządu kulturalnego postuluje integrowanie kadry oraz uczestników instytucji kultury, wskazuje na działalność kulturalną jako czynnik aktywizacji społeczności lokalnej, a także na walory środowiskowego życia intelektualnego, upatrując w nim wartość kulturową i osobotwórczą3. Wybitny historyk Lech Trzeciakowski (1931-2017) był poznańczykiem4. W latach 1969-1985 – przewodniczącym Zespołu ds. Badań nad Dziejami Kultury w Wielkopolsce w XIX i XX wieku, w latach 1981-1983 – wiceprezesem WTK. Zespół badawczy, którego członków nominowali kolejni rektorzy UAM, działał przy WTK i UAM, zajmował się organizacją i prowadzeniem badań naukowych dotyczących różnych dziedzin kultury. Realizował też prace związane z gromadzeniem do-

kumentacji życia kulturalnego, bibliograficzne oraz redakcyjno-wydawnicze. Efektem prac zespołu były między innymi serie wydawnicze: „Materiały i Studia do Dziejów Kultury w Wielkopolsce XIX i XX wieku” (10 zeszytów), „Wybitni Wielkopolanie” (8 tomów) oraz „Zabytki Wielkopolski” (4 tomy). W serii „Wybitni Wielkopolanie” wydano między innymi pozycje: Zdzisław Grot, Hipolit Cegielski 1813-1868 (1980); Witold Jakóbczyk, Karol Marcinkowski 1800-1846 (1981); Zdzisław Grot, Dezydery Chłapowski 1788-1879 (1983); Mieczysław Stański, Heliodor Święcicki 1854-1923 (1983); Antoni Łączkowski, Antoni Stanisław Jurasz 1847-1923 (1987); Jan Słowikowski, Władysław Niegolewski 1819-1885 (1988). W roku 1977 skład Zespołu poszerzono o przedstawicieli środowisk intelektualnych Kalisza, Konina, Leszna oraz Piły, co było wyrazem uznania dla ich aspiracji, a także przejawem wspierania rozwoju tych nowych ośrodków życia naukowego w Wielkopolsce. Inicjatywy Zespołu zmierzające do integracji badań nad kulturą Wielkopolski zyskały nowy wymiar po utworzeniu w 1979 roku, z inicjatywy ówczesnego prezesa WTK Eugeniusza Paukszty, Konwentu Regionalnych Stowarzyszeń Kultury Kujaw, Pomorza, Wielkopolski i Ziemi Lubuskiej. Profesor uczestniczył w wielu debatach i dyskusjach problemowych z udziałem samorządowców z całej Wielkopolski, regionalistów i przedstawicieli mediów, w tym między innymi: „Dokąd zmierzasz Wielkopolsko?” (1996), „Wielkopolska po roku” (1999), „Szlak Piastowski” (1992). W roku 2002 wyróżniony Medalem 40-lecia WTK za zasługi dla popularyzacji idei regionalizmu wielkopolskiego oraz celów i zadań WTK, a w roku 2012 – z okazji 50-lecia WTK – statuetką „Za zasługi dla kultury Wielkopolski”. Profesor Witold Jakóbczyk (1909-1986) – historyk, regionalista, pionier badań nad dziejami pracy organicznej, Mistrz profesora Lecha Trzeciakowskiego5. Jako członek Zarzą-

Zob. na przykład „Przegląd Wielkopolski” 2008, nr 3 (81).   Tak się określił między innymi w wywiadzie, jaki z nim przeprowadził S. Słopień, „Jestem

3 4

poznańczykiem…”. Rozmowa z prof. dr hab. Lechem Trzeciakowskim, „Przegląd Wielkopolski” 1992, nr 3-4 (19-20) i 1993, nr 1-2 (21-22), s. 5-11. 5   L. Trzeciakowski, O Mistrzu, „Przegląd Wielkopolski” 2009, nr 1 (83), s. 27-34. 37


Ludzie Uniwersytetu w działalności Wielkopolskiego Towarzystwa Kulturalnego

du WTK w latach 1983-1986 inspirował Towarzystwo, by nawiązywać w działalności praktycznej do korzystania z wzorów i przykładów wielkopolskich działaczy oraz instytucji pracy organicznej. Laureat Nagrody Głównej WTK w roku 1981. W tymże roku 1981 opublikował w serii wydawniczej WTK i UAM „Wybitni Wielkopolanie” książkę Karol Marcinkowski 1800-1846. Po śmierci Profesora na łamach „Przeglądu Wielkopolskiego” wspominał go Zbigniew Dworecki. Witold Molik – historyk, profesor, kierownik Zakładu Historii Polski XIX i XX wieku w Instytucie Historii i dyrektor Centrum „Instytut Wielkopolski” na Uniwersytecie im. Adama Mickiewicza w Poznaniu. W latach 1986-1992 przewodniczący Zespołu ds. Badań nad Dziejami Kultury w Wielkopolsce w XIX i XX wieku. Wprowadził znaczne zmiany programowe, kładąc zaś nacisk na interdyscyplinarność badań, dokonał też zmiany pokoleniowej w składzie Zespołu oraz zainicjował systematyczne wspieranie prac badawczych prowadzonych przez regionalistów amatorów, w tym coroczne warsztaty, których celem było doskonalenie ich warsztatu naukowego. W roku 1989 roku prof. Witold Molik zorganizował sesję naukową „Rozwój wiedzy o kulturze Wielkopolski w XIX i XX wieku”, podczas której dokonano przeglądu ówczesnego stanu badań oraz nakreślono postulaty badawcze ukierunkowane na opracowanie syntezy, zgodnie z misją Zespołu. Po zawieszeniu działalności Zespołu, co było następstwem zaprzestania od roku 1990 dotowania działalności statutowej WTK z budżetu państwa, prof. Witold Molik kontynuuje współpracę z Towarzystwem, należąc do jego najbardziej aktywnych członków. Wspiera reaktywowany przez WTK w roku 1987 „Przegląd Wielkopolski” jako czasopismo odpowiadające zainteresowaniom wielkopolskich stowarzyszeń regionalnych, formułując cenne sugestie pod adresem kwartalnika, jak również środowiska uniwersyteckiego: Postulowaną przeze mnie rolę „Przeglądu” porównałbym do środka transmisji. Przedsta-

wiciele różnych kierunków oraz specjalności uniwersyteckich, dla przykładu: historycy, socjolodzy, etnolodzy, językoznawcy powinni wykorzystywać te łamy do popularyzowania tego, do czego dochodzą w uprawianej przez siebie dziedzinie, niezależnie od publikacji wyników tych badań w czasopismach specjalistycznych krajowych i zagranicznych6.

Profesor wystąpił z projektem regionalistyki jako specjalizacji, a nawet kierunku studiów uniwersyteckich. Uzasadnił potrzebę opracowania monografii regionalizmu wielkopolskiego oraz potrzebę powołania Instytutu Wielkopolskiego i nowych form edukacji regionalnej w Wielkopolsce. Jan Skuratowicz – historyk sztuki, profesor. Wieloletni członek Zespołu ds. Badań nad Dziejami Kultury w Wielkopolsce w XIX i XX wieku, inicjator serii wydawniczej „Zabytki Wielkopolski”. W roku 2002 wyróżniony Medalem 40-lecia WTK za zasługi dla popularyzacji idei regionalizmu wielkopolskiego oraz celów i zadań WTK. Stanisław Kubiak (1925-1990) – historyk i bibliotekoznawca, profesor. W latach 19581980 dyrektor Biblioteki Głównej UAM. Działacz Stowarzyszenia Bibliotekarzy Polskich oraz Towarzystwa Kultury Ziemi Jarocińskiej. Wieloletni członek Zarządu WTK. Po śmierci Eugeniusza Paukszty (1979) przez kilka lat przewodniczący Konwentu Regionalnych Stowarzyszeń Kultury Kujaw, Pomorza, Wielkopolski i Ziemi Lubuskiej. Maria Paradowska (1932-2011) – profesor, historyk, etnolog i etnograf. Założycielka i w latach 1996-2011 prezes Towarzystwa Bambrów Poznańskich. W roku 2002 wyróżniona Medalem 40-lecia WTK za zasługi dla popularyzacji idei regionalizmu wielkopolskiego oraz celów i zadań WTK. Krzysztof Kwaśniewski – socjolog, prawnik i politolog, profesor. W latach 1973-1997 pracował w Instytucie Socjologii na Wydziale Nauk Społecznych Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu. Teoretyk regionalizmu, kierownik licznych projektów oraz programów realizowanych przez WTK, w tym

6   Zob. O potrzebie monografii regionalizmu wielkopolskiego… Z prof. dr. hab. Witoldem Molikiem rozmawia Stanisław Słopień, „Przegląd Wielkopolski” 1998, nr 39-40, s. 5.

38


Przegląd Wielkopolski ● 2019 ● 1(123)

„Kultura w gminie” (od 1974). Przez 15 lat (do roku 1995) członek Zarządu WTK. W roku 2002 wyróżniony Medalem 40-lecia WTK za zasługi dla popularyzacji idei regionalizmu wielkopolskiego oraz celów i zadań WTK, a w roku 2012 – z okazji 50-lecia WTK – statuetką „Za zasługi dla kultury Wielkopolski”. Podczas IX Wielkopolskiej Konferencji Kulturalnej w 1981 roku zaproponował redefinicję misji oraz funkcji WTK, a także sformułował propozycje ideowe stanowiące punkt wyjścia do programu dalszego działania stowarzyszenia w nowych warunkach społeczno-ustrojowych. W roku 1986 dedykował uczestnikom III Ogólnopolskiego Kongresu Regionalnych Towarzystw Kultury w Poznaniu opracowanie Regionalizm, w którym dokonał opisu podstawowych dla tego ruchu społecznego pojęć oraz sformułował propozycje programowe na nadchodzące lata. Zaproponowana przez niego definicja regionalizmu stała się ważnym punktem odniesienia w literaturze przedmiotu oraz debatach o regionalizmie w III RP. Na łamach „Przeglądu Wielkopolskiego” opublikował szereg tekstów i wypowiedzi programowych o istotnym znaczeniu dla regionalizmu w Wielkopolsce oraz w kraju, w których między innymi postulował rozważenie podziału administracyjnego Polski na zasadzie związku autonomicznych, historycznych regionów. Wskazywał też na aktualność myśli narodowej w Polsce i w Wielkopolsce i na perspektywy oraz warunki wielkopolskiej samoorganizacji regionalnej. W 40-lecie Wielkopolskiego Towarzystwa Kulturalnego dokonał wnikliwej analizy doświadczeń tej organizacji oraz sformułował inspirujące uwagi na przyszłość7. Jerzy Kmita (1931-2012) – filozof i teoretyk kultury, profesor. Podczas IX Wielkopolskiej Konferencji Kulturalnej 16 marca 1981 roku wygłosił – nawiązując do doświadczeń minionych miesięcy w Polsce – przemówienie, którego treść wskazywała na konieczność zasadniczych zmian w pojmowaniu między innymi istoty kultury, rozumieniu jej rzeczywistego rozwoju, roli polityki kulturalnej i uspo-

łecznienia kultury. Akcentował konieczność rzeczywistego uznawania decydującego głosu społeczeństwa, demokratycznie ustalonej jego woli. Laureat Nagrody Głównej WTK za rok 1980. Ryszard Marciniak (1939-2009) – historyk i bibliotekoznawca, profesor, od roku 1980 dyrektor Biblioteki PTPN. Od roku 1987 członek redakcji „Przeglądu Wielkopolskiego”, do którego wznowienia się przyczynił. W pierwszym numerze (1987/1) pisał o miesięczniku pod tym samym tytułem ukazującym się w Poznaniu w latach 1939-1947, uznając wydawnictwo Jana Jachowskiego za nadal żywy wzór mogący inspirować regionalizm wielkopolski także czasu przemian i poszukiwań programowych w latach osiemdziesiątych i dziewięćdziesiątych XX wieku. Do końca roku 2006 opublikował na łamach „Przeglądu Wielkopolskiego” ponad czterdzieści artykułów, w większości recenzji książek, w autorskiej rubryce Z półki Wielkopolanina. Przerwał publikacje z powodu choroby własnej i żony, która zmarła w roku 2007, a od bez mała początku „Przeglądu” prowadziła w nim autorską rubrykę Z korespondencji Wielkopolan. Obiecywał wrócić na łamy z początkiem roku 2009... W roku 2002 wyróżniony Medalem 40-lecia WTK za zasługi dla popularyzacji idei regionalizmu wielkopolskiego oraz celów i zadań WTK. W nekrologu PTPN nazwano go strażnikiem dawnych wielkopolskich cnót i tradycji... Był nim naprawdę. Bogdan Walczak – językoznawca, polonista, profesor, były dziekan Wydziału Filologii Polskiej i Klasycznej oraz prorektor UAM. W latach 1987-2010 współredaktor „Przeglądu Wielkopolskiego”, 2010-2016 przewodniczący Rady Programowej, obecnie jej członek. W roku 2012 wyróżniony z okazji 50-lecia WTK statuetką „Za zasługi dla kultury Wielkopolski”. Jerzy Babiak – prawnik i ekonomista, profesor. Wiceprezes Towarzystwa Miłośników Ziemi Kępińskiej. Uczestnik ogólnopolskich Kongresów Towarzystw Regionalnych

7   K. Kwaśniewski, W 40-lecie Wielkopolskiego Towarzystwa Kulturalnego; skąd i dokąd?, „Przegląd Wielkopolski” 2003, nr 1-2 (59-60), s. 8-12.

39


Ludzie Uniwersytetu w działalności Wielkopolskiego Towarzystwa Kulturalnego

Kultury. Przewodniczący Sądu Koleżeńskiego Ruchu Stowarzyszeń Regionalnych RP. Przewodniczący Rady Programowej „Przeglądu Wielkopolskiego”. Pomysłodawca i redaktor wydań monograficznych „Przeglądu Wielkopolskiego”, między innymi: Powiat Kępiński (2015/4) i Seniorzy dla Wielkopolski – Wielkopolska dla seniorów (2017/4). Anna Weronika Brzezińska – etnolożka i instruktorka rękodzieła artystycznego, profesor UAM, prezes Polskiego Towarzystwa Ludoznawczego Oddział w Poznaniu. Od roku 2011 w (społecznej) redakcji „Przeglądu Wielkopolskiego”. Pomysłodawczyni i redaktor prowadząca jego numerów monograficznych, między innymi o Roku Oskara Kolberga w Wielkopolsce (2014/3), sztuce ludowej i nieprofesjonalnej (2015/1), tradycjach muzycznych (2016/4), regionie biskupiańskim (2017/3). Pozyskuje dla kwartalnika wielu nowych autorów, w tym studentów i doktorantów, dla których staje się on miejscem debiutów. Opublikowała w „Przeglądzie” kilkanaście tekstów własnych. Inicjatorka i moderatorka konferencji oraz dyskusji panelowych WTK. Danuta Konieczka-Śliwińska – historyk, profesor UAM, zastępca dyrektora Instytutu Historii. Od roku 2011 zastępca redaktora naczelnego (społecznie) „Przeglądu Wielkopolskiego”. W latach 2014-2018 reprezentowała regionalne towarzystwa kultury województwa wielkopolskiego w Radzie Krajowej Ruchu Stowarzyszeń Regionalnych RP. Inicjatorka i moderatorka konferencji oraz dyskusji panelowych WTK, w tym między innymi: „Wielkopolska lokalna. Rola czasopism w kreowaniu współczesnej kultury regionalnej” (2012), „Kim są Wielkopolanie?” (2014). Pomysłodawczyni i redaktor prowadząca numerów monograficznych „Przeglądu Wielkopolskiego”, między innymi: Powiat czarnkowsko-trzcianecki (2011/4), Regionalizm wielkopolski – 25 lat po transformacji (2014/2), 500 lat reformacji z perspektywy Wielkopolski (2017/2). W „Przeglądzie Wielkopolskim” publikuje teksty o problematyce edukacji regionalnej

40

oraz pozyskuje do współpracy z nim nowych autorów. Marceli Kosman – pisarz, historyk i politolog, profesor. Członek Rady Programowej „Przeglądu Wielkopolskiego”. W roku 2012 wyróżniony z okazji 50-lecia WTK statuetką „Za zasługi dla kultury Wielkopolski”. W „Przeglądzie Wielkopolskim” opublikował kilkanaście artykułów, w tym między innymi o Eugeniuszu Paukszcie oraz profesorach: Henryku Łowmiańskim, Ryszardzie Marciniaku, Gerardzie Labudzie, a także Bolesławie Filipiaku – kardynale z Poznania. Profesor polecał też czytelnikom „Przeglądu” książki: L.C. Bachorza, Andrzeja Kwileckiego, Krzysztofa Kwaśniewskiego, Gerarda Labudy oraz Michała Musielaka Heliodor Święcicki (1854-1923). Ryszard Kowalczyk – politolog i medioznawca, profesor, kierownik Zakładu Dziennikarstwa na Wydziale Nauk Politycznych i Dziennikarstwa UAM. Regionalista, współzałożyciel Towarzystwa Miłośników Lwówka. Członek Rady Programowej „Przeglądu Wielkopolskiego”. Inicjator i moderator konferencji oraz dyskusji panelowych WTK, w tym między innymi: „Wielkopolska w Europie Regionów. Uwarunkowania polityczno-medialne i społeczno-kulturowe” (2012) oraz „Rola mediów lokalnych i regionalnych w kształtowaniu społeczeństwa obywatelskiego w Wielkopolsce” (2014). Autor między innymi Wielkopolskich szkiców regionalistycznych t. 1-7 (20162017) oraz kilku artykułów w „Przeglądzie Wielkopolskim”. Powyższy wykaz ludzi Uniwersytetu zaangażowanych w działalność Wielkopolskiego Towarzystwa Kulturalnego, z oczywistych względów skrótowy, przybliża tylko wybrane postaci, które w bardziej wyraźny sposób włączyły się w prace na rzecz Stowarzyszenia. Trzeba także podkreślić, że poza nimi była jeszcze duża grupa naukowców współpracujących okazjonalnie z WTK, publikujących swoje teksty w „Przeglądzie” lub włączających się w poszczególne wydarzenia przez nas organizowane.


Przegląd Wielkopolski ● 2019 ● 1(123)

LISTY WIELKOPOLAN Michał Boksa, Jarosław Matysiak

List Adama Wrzoska (1875-1965) do Heliodora Święcickiego (1854-1923) z 1920 roku

Do rektora prof. Święcickiego

Czcigodny Panie Rektorze

12 października 1920 Sprawy Uniwersytetu Poznańskiego wikłają się mocno z tego powodu, że Rada Ministrów zajęta pilnymi sprawami politycznymi nie może zająć się rozpatrzeniem memoriału naszego do Ministerstwa. Dziś miałem referować na Radzie Ministrów zarówno sprawę gmachu Urzędu Osadniczego1 jak i Zamku2 . Lecz znów te rzeczy spadły z porządku dziennego. Miałem jutro wyjechać do Lwowa, odkładam jednak ten wyjazd, dopóki na Radzie Ministrów nie będą pilne potrzeby Uniwersytetu Poznańskiego załatwione. Minister Rataj3, który gorąco popiera życzenia Wszechnicy Piastowskiej4 , czyni starania, aby koniecznie w bieżącym tygodniu memoriał wspomniany był rozpatrzony na Radzie Ministrów. Najusilniejszym moim dążeniem będzie, aby nie przyjechać do Poznania z pustymi rękami. Nic mi Pan Rektor nie donosi, czy pismo Pana Karśnickiego5 już otrzymał i czy przywłaszczenie domów urzędniczych na Wildzie6 i Łazarzu7 zostało dokonane. Trzeba się z tym koniecznie spieszyć, skoro wszystkie przeszkody formalne zostały usunięte. A kiedy będzie zawarta umowa z Kuratorium Fundacji Garczyńskich? Czy kuratorium to złożyło już Uniwersytetowi ofertę? […] Z powodu wyasygnowania 7 i pół milionów przez Ministerstwo Skarbu na zakup Zakładu Garczyńskich8 , Ministerstwo b. Dzielnicy Pruskiej wniosło do Ministerstwa Skarbu protest, iż rzecz ta była załatwiona bez porozumienia z nim. Na tej podstawie Ministerstwo Skarbu cof  Gmach Komisji Kolonizacyjnej (obecnie Collegium Maius) przy ul. Fredry 10 w Poznaniu.   Zamek Cesarski (obecnie Centrum Kultury Zamek) w Poznaniu. 3   Maciej Rataj (1884-1940) – polityk i działacz ludowy, ówczesny minister wyznań religijnych i oświecenia publicznego. 4   Pierwotna nazwa Uniwersytetu Poznańskiego (UP), funkcjonująca od maja 1919 roku do kwietnia 1920 roku. 5   Prawdopodobnie Józef Karśnicki (ur. 1878) z Głównego Urzędu Likwidacyjnego. 6   Tzw. blok wildecki, obejmujący domy przy ul. gen. Chłapowskiego 8, ul. Dąbrówki 13-16 i ul. Langiewicza 8 w Poznaniu. 7   Tzw. blok łazarski, obejmujący domy przy ul. Kolejowej 40, ul. Karwowskiego 2, 4, 6, 8, 10, 18, 20, 22, 24, ul. Łukaszewicza 23, 25 i 27 w Poznaniu. 8   Zakład Dobroczynności Garczyńskiego (obecnie Ortopedyczno-Rehabilitacyjny Szpital Kliniczny im. Wiktora Degi) przy ul. 28 Czerwca 1956 roku w Poznaniu. 1 2

41


List Adama Wrzoska (1875-1965) do Heliodora Święcickiego (1854-1923) z 1920 roku

nęło swoją zgodę na wyasygnowanie potrzebnej sumy na kupno gospody bractwa strzeleckiego9: Więc i tutaj spotykamy przeszkodę. Nic to! Musimy to wszystko przełamać. Dziś byłem w Ministerstwie Skarbu i przekonałem ich o konieczności wypłacenia 995.000 Mk.10 w gotówce na powyższe kupno. Obiecano mi, że pieniądze za dwa dni będą wyasygnowane. Mimochodem jednak muszę zaznaczyć, żem się trochę zdziwił pismem Dziekana Niklewskiego11 z dnia 6 października b.r. L. 756/20, w którym prosi, abyśmy do 15 b.m. 995.000 Mk. do Poznania przesłali. Widocznie Dziekan Niklewski zapomniał treść rozmowy, którą miał w obecności jego z zastępcą Szefa Departamentu Skarbowego. Tedy stanęło na tym, że Departament Skarbowy w Poznaniu natychmiast wyasygnuje potrzebną sumę na kupno gospody bractwa strzeleckiego, skoro tylko będzie miał gwarancję, że Ministerstwo Skarbu sumę tę zwróci. Do Dziekana Niklewskiego pisałem, że żądana gwarancja jest, a więc na zasadzie mego listu powinien był uzyskać w Departamencie skarbowym potrzebną kwotę. Z góry uprzedziłem Dziekana Niklewskiego, że sprawa wyasygnowania pieniędzy Skarbu potrwa parę miesięcy. – Czy drukarnia już kupiona? Łączę wyrazy najgłębszego szacunku. A[dam]. W[rzosek].

Publikowany powyżej list Autorem listu był Adam pochodzi z października 1920 Wrzosek, lekarz, profesor Uniroku i znajduje się w spuściźwersytetu Poznańskiego i Akanie Heliodora Święcickiego, demii Medycznej w Poznaniu. przechowywanej w Polskiej Urodził się 6 maja 1875 roku Akademii Nauk Archiwum w Zagórzu pod Dąbrową Górw Warszawie Oddział w Poniczą, jako syn Józefa i Pelaznaniu. Opisuje on starania gii ze Skibińskich. Odbył stuo zapewnienie nowo powstadia z zakresu medycyny w Kiłemu Uniwersytetowi Poznańjowie (1894-1897), Zurychu skiemu (UP) bazy lokalowej (1897) oraz w Berlinie (1897na terenie Poznania. Pomimo -1898), gdzie w 1898 roku uzylicznych problemów z przekoskał stopień naukowy doktora naniem administracji państwomedycyny i chirurgii. W latach wej do koniecznych inwestycji, 1899-1901 odbył studia uzupełczęść z wymienionych w liście niające w Paryżu, Krakowie obiektów stała się budynkami i Wiedniu. W 1901 roku rozpotegoż uniwersytetu: Zamek Ceczął pracę w Zakładzie PatoloAdam Wrzosek sarski (bez części reprezentagii Ogólnej i Doświadczalnej cyjnej), gmach Komisji Kolonina Wydziale Lekarskim Unizacyjnej (Collegium Medicum), Zakład Dobro- wersytetu Jagiellońskiego (UJ), gdzie był asyczynności Garczyńskiego na Górnej Wildzie stentem (1901-1906), docentem (1906-1910), (Collegium Marcinkowskiego), klub bractwa profesorem nadzwyczajnym (1910) i zwyczajkurkowego na Sołaczu (Kolegium Rungego). nym (1910-1913). W latach 1913-1918 pracował

9   Budynek klubowy bractwa kurkowego (obecnie Kolegium Rungego) przy ul. Wojska Polskiego 2 w Poznaniu. 10   Marek polskich. 11   Bronisław Niklewski (1879-1961) – fizjolog roślin, dziekan Wydziału Rolniczo-Leśnego Uniwersytetu Poznańskiego.

42


Przegląd Wielkopolski ● 2019 ● 1(123)

w Zakładzie Antropologii na Wydziale Filozoficznym UJ. W 1902 roku otrzymał tytuł doktora wszech nauk lekarskich na UJ. Habilitację z dziedziny patologii ogólnej i doświadczalnej uzyskał na UJ w 1906 roku, którą w następnym roku rozszerzono mu na propedeutykę lekarską. W latach 1914-1918 pełnił funkcję naczelnego lekarza IV filii trzeciego Szpitala Fortecznego w Krakowie. Był szefem Sekcji Naukowej Departamentu Sanitarnego Ministerstwa Spraw Wojskowych (1918-1919), kierownikiem Zakładu Patologii Ogólnej i Doświadczalnej na Uniwersytecie Warszawskim (1918-1919) oraz szefem Sekcji Nauki i Szkół Akademickich w Ministerstwie Wyznań Religijnych i Oświecenia Publicznego (1919-1920). W 1920 roku przeniósł się na UP, gdzie organizował Wydział Lekarski, a w nim Zakład Historii i Filozofii Medycyny oraz Zakład Antropologii. Na UP był dziekanem Wydziału Lekarskiego (1920-1922), profesorem zwyczajnym (1920), kierownikiem Zakładu Historii i Filozofii Medycyny (1920-1947), kierownikiem Zakładu Antropologii (1921-1946). W latach 1935-1939 kierował Zakładem Historii i Filozofii Medycyny na Uniwersytecie Stefana Batorego w Wilnie. W czasie okupacji hitlerowskiej prowadził wykłady na Wydziale Lekarskim tajnego Uniwersytetu Ziem Zachodnich w Warszawie i Krakowie. W latach 1942-1944 pełnił funkcję dziekana Wydziału Lekarskiego, a następnie prorektora (19441945) tejże uczelni. Po wojnie powrócił do Poznania, gdzie odtworzył Zakład Historii i Filozofii Medycyny oraz Zakład Antropologii UP. W 1947 roku został przeniesiony na emeryturę. W latach 1957-1960 pracował jako profesor zwyczajny w Katedrze Historii Medycyny Akademii Medycznej w Poznaniu. Jego dorobek naukowy obejmuje ponad 450 pozycji z zakresu historii medycyny, patologii ogólnej i doświadczalnej, bakteriologii, a także historii kultury polskiej, antropologii i etnografii. Był członkiem czynnym (od 1930) Polskiej Akademii Umiejętności (PAU), sekretarzem Komisji Historii Nauk Matematyczno-Przyrodniczych PAU (1913-1919), sekretarzem (1945-1948) i dyrektorem (1948-1950) Wydziału IV PAU, przewodniczącym Komi-

sji Antropologicznej PAU (1946-1952); członkiem Akademii Nauk Lekarskich (od 1920 roku); prezesem (1925-1952) i członkiem honorowym (od 1959) Polskiego Towarzystwa Antropologicznego; członkiem zwyczajnym (od 1910) i honorowym (od 1912) oraz przewodniczącym Komisji Lekarskiej (1923-1925 i 1929-1948) Poznańskiego Towarzystwa Przyjaciół Nauk (PTPN); przewodniczącym Poznańskiego Towarzystwa Historii Medycyny i Nauk Przyrodniczych (1925-1948); redaktorem naczelnym „Archiwum Historii i Filozofii Medycyny” (1926-1952), „Przeglądu Antropologicznego” (1926-1952) oraz „Nowin Lekarskich” (1927-1928). Otrzymał doktoraty honoris causa Uniwersytetu Stefana Batorego w Wilnie (1929), Akademii Medycznej w Poznaniu (1961) i Uniwersytetu Jagiellońskiego (1964). Został odznaczony Orderem Franciszka Józefa, Orderem Czerwonego Krzyża Austriackiego, Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski (1923 i 1958). Zmarł 26 lutego 1965 roku w Poznaniu. Został pochowany na Cmentarzu Komunalnym nr 2 Junikowo w Poznaniu. Adresatem listu był Heliodor Święcicki, współzałożyciel i pierwszy rektor Uniwersytetu Poznańskiego. Urodził się on 3 lipca 1854 roku w Śremie, jako syn Tadeusza (lekarza) i Doroty z Korytowskich. W latach 1873-1977 studiował medycynę na Wydziale Lekarskim Uniwersytetu we Wrocławiu. W sierpniu 1877 roku otrzymał tytuł doktora wraz z dyplomem absolwenta medycyny i chirurgii. W 1878 roku po odbyciu obowiązkowych praktyk szpitalnych zdał z wynikiem celującym krajowy egzamin lekarski w Dreźnie. Następnie wyjechał na krótkie studia naukowe do Berlina i Lipska. W kwietniu 1879 roku zamieszkał w Poznaniu. Rozpoczął tu specjalizację w Zakładzie Położniczym św. Elżbiety, gdzie założył pierwszą w Poznaniu i w Wielkopolsce przychodnię ginekologiczną. W latach 1882-1884 pogłębiał swoją wiedzę naukową z zakresu ginekologii i położnictwa w klinikach w Dreźnie, Erlangen, Jenie, Berlinie i Lipsku. W 1885 roku otworzył w Poznaniu 43


List Adama Wrzoska (1875-1965) do Heliodora Święcickiego (1854-1923) z 1920 roku

prywatną klinikę ginekologiczPTPN; członkiem Towarzyno-położniczą. Skonstruował stwa Lekarzy i Przyrodników i zastosował w praktyce aparat Polskich w Petersburgu (od do znieczulenia bólu za pomo1892); członkiem korespondencą mieszaniny tlenu i podtlenku tem Towarzystwa Lekarskieazotu. Jako pierwszy polski gigo w Pradze (od 1896); członnekolog stosował chemioterapię kiem honorowym naukowych w leczeniu chorób kobiecych. towarzystw lekarskich w KraW listopadzie 1918 roku kowie, Lublinie, Łodzi, Stom.in. z jego inicjatywy zawiąwarzyszenia Lekarzy Polskich zała się w Poznaniu Komisja w Warszawie (1922) oraz TowaUniwersytecka, której celem rzystwa Przemysłowego w Pobyło założenie miejscowego znaniu (1923). uniwersytetu. Dzięki intensywBył współzałożycielem nym staraniom Komisji w maju (1888) i redaktorem naczelnym Heliodor Święcicki 1919 roku Wszechnica Piastow(1896-1897, 1899-1906) „Noska (od kwietnia 1920 roku UP) win Lekarskich” – organu Wyrozpoczęła oficjalnie działalność. Heliodor działu Lekarskiego PTPN, redaktorem (1895Święcicki został wybrany pierwszym rekto- 1903) „Roczników Towarzystwa Przyjaciół rem tejże uczelni. Urząd ten piastował do koń- Nauk Poznańskiego”. W latach 1905-1923 zaca życia. W grudniu 1919 roku został miano- siadał w Radzie Nadzorczej Drukarni „Dzienwany profesorem zwyczajnym ginekologii na nika Poznańskiego”. Uczestniczył w Zjazdach Wydziale Lekarskim UP. W 1923 roku nabył Lekarzy i Przyrodników Polskich w Poznaniu majątek ziemski Laski (pow. Kępno), który (1884, 1891, 1911). Był przewodniczącym Kostał się podstawą Fundacji „Nauka i Praca”, mitetu Poznańskiego Towarzystwa Pomocy mającej na celu udzielanie pomocy material- Naukowej im. Karola Marcinkowskiego (1895nej profesorom, docentom, asystentom, mło- 1914), członkiem zarządu Towarzystwa Oświadzieży studiującej w polskich uczelniach aka- ty Ludowej (od 1890), współzałożycielem Todemickich, młodzieży kształcącej się w róż- warzystwa Pomocy Koleżeńskiej dla opieki nych szkołach polskich, popieranie publikacji nad ubogimi wdowami i sierotami po nieżynaukowych oraz udzielanie zasiłków wdowom jących lekarzach w Poznaniu (1902), prezesem i sierotom po zmarłych profesorach i docen- Związku Polsko-Katolickich Towarzystw Dotach polskich szkół akademickich. Z funduszy broczynności (1907). Otrzymał Krzyż Oficerprywatnych zakupił dla UP działki w Pozna- ski Orderu Odrodzenia Polski (1921), Order niu i w okolicach. Narodowy Legii Honorowej (1922) oraz dokBył autorem licznych prac z zakresu biolo- torat honoris causa Uniwersytetu Jagiellońgii, chemii, embriologii, fizjologii, histologii, skiego w Krakowie (1900). etiologii, ginekologii, położnictwa, anatomii Zmarł 12 października 1923 roku w Poi patologii ogólnej, historii i filozofii me- znaniu. Został pochowany w grobowcu rodzindycyny. Był członkiem (od 1878), sekreta- nym na nieistniejącym już cmentarzu pararzem Wydziału Przyrodniczego i Lekarskie- fii św. Marii Magdaleny przy ul. Bukowskiej go (1885-1886), przewodniczącym Wydziału w Poznaniu. W 1946 roku jego szczątki przeLekarskiego (1886-1889, 1896-1902), wice- niesiono do Krypty Zasłużonych Wielkopoprzewodniczącym Wydziału Przyrodniczego lan w podziemiach kościoła św. Wojciecha (1889-1891), wiceprezesem (1904-1915), człon- w Poznaniu. kiem honorowym (1914) prezesem (1915-1923)

44


Przegląd Wielkopolski ● 2019 ● 1(123)

UNIWERSYTET DLA REGIONU Jagoda Haloszka

UAM – uniwersytetem zaangażowanym Uniwersytet im. Adama Mickiewicza od stu lat kształtuje życie społeczne, kulturowe, gospodarcze regionu i kraju. Nasza uczelnia to bez wątpienia wizytówka prężnie rozwijającego się i prawdziwie akademickiego miasta, jakim jest Poznań. Dzięki społeczności akademickiej UAM staje się uniwersytetem zaangażowanym. Uniwersytet zaangażowany to odpowiedź na wyzwania przyszłości. Uniwersytet im. Adama Mickiewicza jest kuźnią innowacyjnych i przełomowych projektów badawczych i edukacyjnych, ale wciąż niezbyt śmiało przedostają się one do świadomości społecznej. Poznańska Alma Mater od lat wspiera nie tylko swoich naukowców, ale przede wszystkim dba o młodszą i najważniejszą społeczność akademicką, czyli studentów. Uniwersytet im. Adama Mickiewicza również intensywnie rozwija trzecią misję i współpracuje z otoczeniem społecznym i gospodarczym czy inicjuje partnerstwa naukowe, edukacyjne, zachęca pracodawców do współuczestniczenia w kształtowaniu programów studiów. Prowadzone przez UAM kierunki studiów zdobywają nagrody i wyróżnienia w ramach najważniejszych krajowych konkursów oraz rankingów. Uczelnia posiada najwybitniejsze jednostki naukowe na terenie całego kraju. Trzy wydziały: Anglistyki, Biologii oraz Prawa i Administracji otrzymały w wyniku parametryzacji kategorię A+. Uniwersytet również angażuje społeczność pozaakademicką. Swoimi przedsięwzięciami skierowanymi do mieszkańców Wielkopolski przyciąga tłumy. Są to m.in. Noc Biologów, która skupia młodszych miło-

śników tej niezwykle inspirującej nauki, czy Noc Naukowców, dzięki której można poznać wszystkie wydziały. Uczelnia współpracuje również ze szkołami średnimi (kończącymi się egzaminem maturalnym). Dzięki klasom akademickim młodzież może uczestniczyć w prawdziwych wykładach oraz poznać tajemnice, które kryją mury Uniwersytetu. Osobnym i zdobywającym coraz większe uznanie jest organizowany co roku Festiwal Nauki i Sztuki.

Uniwersytet zaangażowany w badania Różnorodność prowadzonych badań, nowoczesne laboratoria, obecność naukowców na różnych kontynentach, udział w międzynarodowych projektach oraz generowanie społecznego wpływu składają się na doskonałość naukową Uniwersytetu. Tylko w latach 20162018 Uniwersytet prowadził około siedmiuset krajowych i międzynarodowych projektów o łącznej wartości ponad 300 mln zł. Efekty prac badawczo-rozwojowych ogłoszone zostały między innymi w ponad 1600 artykułach naukowych w czasopismach listy JCR. W rankingu Narodowego Centrum Nauki jako beneficjent 122 grantów o łącznej kwocie blisko 40 mln zł Uniwersytet zajął trzecie miejsce. Nasi naukowcy doceniani są na całym świecie. Tylko w grudniu ubiegłego roku uczelniany prestiż został wzmocniony przez kolejnych pracowników docenionych przez polskie i zagraniczne gremia. Wśród nich znaleźli się m.in. prof. Janusz Taborek, który otrzymał nominację do Międzynarodowej Rady Naukowej Instytutu Języka Niemieckiego w Mannheim, w której przez najbliższe sześć lat będzie reprezentował polską germanistykę; prof. 45


UAM – uniwersytetem zaangażowanym

Jacek Pyżalski z Wydziału Studiów Edukacyjnych, który został nagrodzony przez NASK, czy prof. Maria Kaczmarek z Instytutu Antropologii na Wydziale Biologii, która została przyjęta w poczet członków Agder Academy of Sciences and Letters w Norwegii. Badania prowadzą także studenci i studentki UAM. Warto w tym miejscu wspomnieć o projekcie Best Student Grant, który jest konkursem grantowym. Dzięki niemu najlepsi studenci początkowych lat studiów mogą realizować swoje pierwsze projekty badawcze. Jego celem jest zachęcenie studentów do podjęcia badań naukowych już w początkowej fazie studiów. Program grantowy jest jednym z kilku elementów składających się na program BEST Student. Jego uczestnicy mogą skorzystać także z letniego obozu pod hasłem BEST Student CAMP, gdzie poznają metodologię badań, mają możliwość zapoznania się z akademickim językiem angielskim, uczą się przygotowywać naukowe prezentacje. Dla najlepszych przygotowano także propozycje pod hasłem Best STUDENT Lab, czyli możliwość skorzystania z pracy z najlepszymi naukowcami w licznych uniwersyteckich laboratoriach, a także BEST Student LANGUAGE – ofertę poszerzenia znajomości języków obcych1. Kolejnym elementem, który pozwala studentom się rozwijać, są badania w ramach Diamentowego Grantu Ministra Nauki i Szkolnictwa Wyższego, którego przedmiotem jest wsparcie wybitnie uzdolnionych studentów lub absolwentów prowadzących pod kierunkiem opiekuna naukowego badania naukowe o wysokim stopniu zaawansowania, tak aby dać im możliwość skrócenia ścieżki kariery naukowej.

Uniwersytet zaangażowany w kształcenie najmłodszych Uniwersytet im. Adama Mickiewicza nie zapomina o najmłodszych. Kolorowy Uniwersytet przygotowywany jest z myślą o dzieciach z Poznania i Wielkopolski. Podczas odbywających się raz w miesiącu spotkań, na wydziałach UAM mali studenci mogą spotkać 1

46

naukowców, którzy przekazują im swoją wiedzę oraz pasję do nauki. W trakcie tych spotkań zapoznają się też z tradycją uniwersytetu, której część stanowi właśnie uroczysta inauguracja. Podczas 8 lat swojej działalności udział w zajęciach wzięło ponad 2500 dzieci. Program adresowany jest do uczniów szkół podstawowych w wieku od 8 do 12 lat.

Uniwersytet zaangażowany w rozwój pasji W poznańskiej Alma Mater studenci oprócz nauki mogą rozwijać swoje pasje. Dzięki temu uczelnia może chlubić się najlepszymi wolontariuszami na świecie, którzy działają w Kole Naukowym Studenci UAM bez Granic, czy mistrzyniami w futsalu kobiet oraz we florecie. Zaangażowanie studentów w ubiegłym roku zostało docenione. Najważniejszą z otrzymanych nagród był Laur Uniwersytecki przyznawany przez Forum Uniwersytetów Polskich, podczas którego premiuje się najlepsze i najbardziej kreatywne pomysły realizowane przez środowisko studenckie. Nagrodę tę zdobyły cztery projekty studenckie, a mianowicie: Studenckie Forum Jakości, Wielkie Grillowanie UAM, Kowadło 2.0 i Poznańska Mapa Barier. Studenci uzdolnieni artystycznie również mogą rozwijać swoje pasje. Przy Uniwersytecie działają chóry akademickie oraz Studencki Teatr Granda, który zdobywa wyróżnienia i nagrody na ogólnopolskich i międzynarodowych festiwalach teatralnych.

Innowacyjne i „zielone” projekty UAM Uczelnia, poprzez Zielony UAM, chce wzmacniać ideę uniwersytetu zaangażowanego i jeszcze bliżej współpracować ze społecznymi i gospodarczymi partnerami. Dlatego narodził się konkurs IDEAMU, którego celem jest wyłonienie najlepszych projektów wspierających rozwój zielonych i społecznych innowacji oraz budowanie trwałych relacji między organizatorem a społeczeństwem, a także wdrożenie tych projektów w życie. Projekty mogą być ściśle powiązane z kierunkiem studiów uczestników konkursu lub mieć cha-

http://www.poznan.pl/mim/studia/news/best-student-grant,124966.html [dostęp: 25.01.2019].


Przegląd Wielkopolski ● 2019 ● 1(123)

rakter interdyscyplinarny. Podczas pierwszej edycji przyjęto 11 zgłoszeń, z czego wybrano trzy najlepsze. Dzięki nim na kampusach Morasko oraz w Gnieźnie powstały: żywy mural, budki i domki dla zwierząt oraz cykl programów o ekologii, które emitowane są w Radiu Meteor pod hasłem „Zieloni w temacie”. Na kampusach UAM można korzystać z pierwszych ścieżek i stacji rowerowych, siłowni na wolnym powietrzu, pojawiły się też ogrody społeczne. Dostępna jest wirtualna wycieczka po tzw. Lasku Piątkowskim i rezerwacie przyrody Żurawiniec. Starania Uniwersytetu zostały docenione, bowiem uczelnia znalazła się na 160 lokacie światowego „Zielonego Rankingu”.

Uniwersytet zaangażowany w kulturę UAM nie tylko spełnia wszystkie wymogi na polu naukowym, ale również kulturalnym. W słynącej z niesamowitej akustyki Auli Uniwersyteckiej koncertują najwybitniejsi artyści z całego świata. W tym neorenesansowym budynku oprócz tradycyjnych koncertów akustycznych oraz akademickich odbywają się również koncerty i konkursy międzynarodowe, np. Międzynarodowy Konkurs Skrzypcowy im. Henryka Wieniawskiego. Uniwersytet przyznaje także nagrody za działalność literacką. Nagroda im. Adama Mickiewicza jest częścią Poznańskiej Nagrody Literackiej. Przyznawana jest za całokształt dorobku. W latach ubiegłych laureatami Nagrody im. Adama Mickiewicza zostali: Zbigniew Kruszyński, Erwin Kruk, Tadeusz Sławek oraz Anna Bikont.

Uniwersytet to nie tylko Poznań Uniwersytet im. Adama Mickiewicza posiada cztery ośrodki zamiejscowe: w Słubicach, Kaliszu, Pile oraz Gnieźnie. Dzięki nim studenci spoza Poznania mogą rozwijać swoje pasje oraz poszerzać wykształcenie. Swoją ofertą przyciągają nie tylko osoby z wyżej wymienionych miejscowości, ale również z Ukrainy, Rosji czy Niemiec.

Collegium Polonicum w Słubicach Głównym zadaniem Collegium Polonicum jest działanie na rzecz naukowej i kulturalnej współpracy między Polską a Niemcami. W kontekście rozrastającej się Europy jednostka staje się miejscem naukowych spotkań studentów i wykładowców z całego kontynentu. Profil Collegium Polonicum jest pochodną kierunków studiów oraz programów badawczych istniejących w UAM w Poznaniu oraz w UEV we Frankfurcie nad Odrą. Ponadto Collegium Polonicum przejmuje rolę centrum spotkań, dzięki któremu mieszkańcy Słubic mogą uczestniczyć w życiu naukowym oraz kulturalnym miasta. W ubiegłym roku powstało pierwsze Uniwersyteckie Liceum Ogólnokształcące, w którym lekcje prowadzą wykładowcy akademiccy, a uczniowie mogą już od najmłodszych lat czynnie uczestniczyć w życiu uniwersyteckim2. Warto również wspomnieć o corocznej edycji międzynarodowej konferencji „Europa XXI wieku”, która jest płaszczyzną wymiany opinii i poglądów oraz prezentacji wyników badań na temat współczesnych problemów starego kontynentu, w tym przede wszystkim zjawisk i procesów wpływających na stan i jakość europejskiego życia społecznego w różnych jego postaciach. Wydział Artystyczno-Pedagogiczny w Kaliszu Na podstawie uchwały Senatu UAM z dnia 25 marca 2002 roku Instytut Pedagogiczno-Artystyczny UAM w Kaliszu został przekształcony w Wydział Pedagogiczno-Artystyczny UAM. Obecnie w skład Wydziału wchodzi 13 zakładów. Wśród wykładowców są naukowcy, artyści plastycy oraz artyści muzycy o uznanej renomie w kraju i za granicą. Wydział świetnie wpisuje się w płaszczyznę kulturalną miasta. Dzięki działaniom jednostki mieszkańcy mogą uczestniczyć w koncertach oraz wystawach organizowanych przez pracowników i studentów. Wśród propozycji znaleźć można m.in. takie jak Mozart, Schubert

Fragmenty memoriału w sprawie utworzenia Collegium Polonicum (zatwierdzonego dnia 19 kwietnia 1996 roku przez Komisję Mieszaną Rektorów Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza i Uniwersytetu Europejskiego Viadrina ds. Collegium Polonicum). 2

47


UAM – uniwersytetem zaangażowanym

i Brahms w Sali Kameralnej, koncerty noworoczne czy wystawę Przestrzeń i czas w malarskim przekazie historii. Wydział jest również częstym gościem poznańskiej Alma Mater, gdzie włączył w się w obchody stulecia Uniwersytetu Poznańskiego. Na Wydziale działa również big-band, chóry oraz Uniwersytecka Galeria Sztuki, w której swoje prace eksponują studenci i wykładowcy. Wydział Pedagogiczno-Artystyczny UAM jest ważnym ośrodkiem naukowo-badawczym, kulturotwórczym i artystycznym nie tylko miasta Kalisza, aglomeracji kalisko-ostrowskiej, ale i Wielkopolski3.

Instytut Kultury Europejskiej w Gnieźnie Gnieźnieński Instytut jest jednostką podstawową Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu, która prowadzi interdyscyplinarne badania nad przemianami w kulturze europejskiej. Działalność badawcza przekłada się na kształcenie w ramach praktycznych kierunków studiów. Instytut Kultury Europejskiej nawiązuje do genius loci Gniezna jako miejsca spotkań. W tym wypadku jest to spotkanie teorii ze skuteczną praktyką, najnowszych prądów myśli europejskiej z rzeczywistością wielkopolskich i kujawskich gmin oraz kreatywnych ludzi z różnych stron świata. Programy studiów w IKE promują aktywność i kreatywność studentów, dając im szansę na rozwój własnych ścieżek zawodowych w duchu współczesnej humanistyki. Instytut prowadzi szeroką działalność kulturalną wychodzącą poza ramy jednostki naukowo-dydaktycznej: inicjatywy kulturalne, festiwale, debaty, spotkania autorskie czy prowadzone przez pracowników IKE klasy akademickie w całej Wielkopolsce, dzięki czemu młodzi ludzie mogą poznawać tajniki uniwersytetu4.

Nadnotecki Instytut UAM w Pile W 2018 roku senatorowie UAM przyjęli uchwałę o przekształceniu Zamiejscowego Ośrodka Dydaktycznego w Pile w podstawową jednostkę organizacyjną pod nazwą Nadnotecki Instytut UAM. Po uzyskaniu zgody Ministra Nauki i Szkolnictwa Wyższego uruchomione zostały tam dwa kierunki: gospodarka wodna i technologie informatyczne. W jednostce studenci mogą korzystać z laboratorium hydroekologicznego i botaniczno-zoologicznego wyposażonych w nowoczesne mikroskopy świetlne klasyczne, odwrócone i stereoskopowe, które pozwalają studentom zdobyć wiedzę o różnorodności świata żywego. Jednostka nie zapomina również o mieszkańcach Piły. Od kilku lat organizowany jest Pilkon, czyli zjazd miłośników fantastyki, komiksów, książek, seriali oraz gier planszowych i elektronicznych, w którym mogą wziąć udział mieszkańcy miasta. W trakcie imprezy mają miejsce przedmiotowe prelekcje, spotkania ze znanymi osobistościami z różnych dziedzin, a także pomniejsze wydarzenia, jak pokazy, wystawy czy turnieje.

***** Uczelnia jest coraz silniej widoczna nie tylko w kraju, ale i za granicą. Od lat zajmuje wysokie miejsca w rankingach uczelni wyższych. UAM według rankingu „Perspektywy” okazał się trzecim najlepszym uniwersytetem w Polsce. W rankingu szanghajskim, który obejmuje najwyżej oceniane uczelnie z całego świata, uczelnia znalazła się na 701 miejscu, natomiast według Times Higher Education zajęła wysoką lokatę w przedziale 501600 notowanych ośrodków akademickich. Ranking „Edukacja” uwzględnił w tym roku 428 uczelni na świecie. UAM notowany jest w przedziale 301-400. Dzięki misji, jaką wykonuje Uniwersytet im. Adama Mickiewicza, śmiało można powiedzieć, że staje się w stu procentach uniwersytetem zaangażowanym.

Oficjalna strona Wydziału Artystyczno-Pedagogicznego w Kaliszu, http://wpa.amu.edu.pl/strona-glowna/wp-a/historia [dostęp: 20.01.2019]. 4   Oficjalna strona Instytutu Kultury Europejskiej, http://ike.amu.edu.pl/poznaj-nasz-instytut/ [dostęp: 20.01.2019]. 3

48


Przegląd Wielkopolski ● 2019 ● 1(123)

Witold Mazurczak

Uniwersytet Otwarty UAM i jego rola w kształceniu ustawicznym mieszkańców Poznania i regionu W tym roku obchodzimy stulecie powstania Uniwersytetu Poznańskiego, który do 1920 roku nosił nazwę Wszechnicy Piastowskiej, a w 1955 roku otrzymał imię Adama Mickiewicza. Przez te wszystkie lata Uniwersytet, będąc integralną częścią społeczności Poznania i Wielkopolski, nie zamykał się w ciasnych murach uczelni. Współpracując z lokalnymi władzami, wspierał gospodarkę, oferując swoją pomoc i usługi przedsiębiorcom oraz pracodawcom, spełniał też istotną rolę kulturotwórczą, a przede wszystkim był otwarty na coraz większe potrzeby i aspiracje społeczności miasta i regionu.

Narodziny projektu Już od 1919 roku organizowano Powszechne Wykłady Uniwersyteckie, w ramach których wygłaszano odczyty, po kilkadziesiąt rocznie. Odbywały się one nie tylko w Poznaniu, ale również w sąsiednich miejscowościach województwa poznańskiego i pomorskiego, a od 1930 roku wkroczono z nimi na obszar Wolnego Miasta Gdańska. Tuż po drugiej wojnie światowej znane były takie inicjatywy jak tzw. uniwersytety niedzielne, a w latach 60. pierwsze wykłady otwarte, które niestety później zarzucono. Wykładowcy uniwersyteccy swoją działalność popularyzatorską ograniczali wtedy do towarzystw naukowych i oświatowych. Tak naprawdę z prawdziwą rewolucją w rozwijaniu inicjatyw UAM skierowanych bezpośrednio do wszystkich mieszkańców Poznania i regionu mamy do czynienia po 1989 roku, a w szczególności w ostatnich kilkunastu latach. Dzisiaj bowiem nowoczesne społeczeństwo to społeczeństwo, które sprostać musi wyzwaniom szybko zmieniającego się świata.

Wiedza, którą odebraliśmy w naszych szkołach, za 10-15 lat może być już przestarzała. Konieczne staje się kształcenie ustawiczne, przez całe życie. Musimy wyjść poza ramy tradycyjnej oświaty zamkniętej w ramach kolejnych etapów kształcenia – od przedszkola do szkoły wyższej. Ważną rolę w tym zakresie przypisano uniwersytetom, które podejmując się zadania edukacji osób w każdym wieku, powinny traktować to jako społeczną odpowiedzialność. Nic więc dziwnego, że budowa oferty i promowanie uczenia się przez całe życie znalazły się w strategii Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza na lata 2009-2019, gdzie przedstawiając naszą misję, odwołaliśmy się do słów jednego z założycieli naszej uczelni, że „wolnym może być tylko naród światły”. Ważnym celem priorytetowym stała się dla nas „budowa oferty i promowanie uczenia się przez całe życie” i w jej ramach „opracowanie programu umożliwiającego kształcenie akademickie dorosłych, mających potrzeby edukacyjne związane z pracą zawodową, koniecznością przekwalifikowania się lub realizujących swoje specyficzne zainteresowania, uczących się w sposób nietradycyjny”. W tym kontekście w 2014 roku rozpoczęto prace nad powołaniem Uniwersytetu Otwartego UAM oferującego możliwość podjęcia nowych różnorodnych form kształcenia. Inicjatorem był Zespół Strategiczny UAM (przede wszystkim prof. dr hab. Bogusław Mróz i prof. UAM dr hab. Witold Mazurczak oraz mgr Natalia Chromińska, dyrektorka Gabinetu Rektora). W toku kolejnych spotkań i dyskusji (m.in. z udziałem prof. dr. hab. Krzysztofa Krasowskiego, prorektora UAM i prof. UAM dr. hab. Jacka Gulińskiego) opracowano zasady i pierwsze propozycje regulaminu. 49


Uniwersytet Otwarty UAM i jego rola w kształceniu ustawicznym mieszkańców Poznania i regionu

Pomysł zaakceptowało Kolegium Rektorsko-Dziekańskie oraz ówczesny rektor UAM prof. dr hab. Bronisław Marciniak, który 27 listopada 2015 roku mianował prof. Witolda Mazurczaka, przedstawiciela Zespołu, pełnomocnikiem rektora ds. wprowadzenia Uniwersytetu Otwartego. Powołany pełnomocnik jeszcze w grudniu odbył kolejne rozmowy z prof. dr. hab. Markiem Nawrockim – prorektorem UAM w sprawie uruchomienia strony internetowej, z mgr Agnieszką Palacz – kwestorem UAM, z mgr. Błażejem Stolarskim – dyrektorem Centrum Informatycznego UAM oraz prof. UAM dr. hab. Rafałem Molem – przewodniczącym Rady Jakości Kształcenia UAM. Ważnym spotkaniem była wizyta 15 grudnia w Uniwersytecie Warszawskim i przeprowadzone tam konsultacje z dr Katarzyną Lubryczyńską-Cichocką, dyrektorką działającego już od 2008 roku Uniwersytetu Otwartego UW. Niewątpliwie doświadczenia warszawskie pomogły nam przygotować nasz projekt, nawet jeśli potem okazało się, że różnimy się w wielu rozwiązaniach. W efekcie przeprowadzonych rozmów powstała koncepcja uruchomienia UO UAM i pierwszych kursów najpóźniej od 15 marca 2016 roku. Opracowano ogólne zasady finansowania oraz organizacji. Propozycje zostały zaakceptowane przez JM Rektora UAM prof. Bronisława Marciniaka w trakcie spotkania 9 stycznia 2016 roku. Dziekani wydzia-

50

łów przyjęli je na spotkaniu Kolegium Rektorsko-Dziekańskiego 11 stycznia i zobowiązali się do opracowania oferty programowej do 31 stycznia. Niestety do początków lutego otrzymaliśmy zgłoszenia jedynie 20 tematów, w tym aż 16 z dwóch wydziałów – Anglistyki i Neofilologii. Nasza propozycja byłaby więc bardzo ograniczona, praktycznie tylko do tematów filologicznych. W tym też czasie Centrum Informatyki zawiadomiło nas o trudnościach z opracowaniem programu dla interaktywnego portalu internetowego. Opóźniały się prace nad regulaminem Uniwersytetu Otwartego. W tej sytuacji w trakcie kolejnego spotkania z JM Rektorem, 3 lutego, podjęto decyzję o rezygnacji z trymestru wiosennego i rozpoczęciu wykładów od nowego roku akademickiego. W marcu i kwietniu trwały rozmowy i konsultacje, z udziałem przede wszystkim prof. Marka Nawrockiego, prof. Bogusława Mroza i prof. Witolda Mazurczaka, w sprawie uruchomienia strony internetowej oraz dodatkowo z dr. Markiem Sobczakiem, kierownikiem Działu Nauczania. Ostatecznie opracowaniem programu dla takiej strony zajął się mgr Marek Piechocki. W trakcie kolejnych rozmów w kwesturze udało się też opracować zasady finansowania naszego projektu. Prace nad regulaminami okazały się najtrudniejsze. Dział prawny, któremu przedstawiliśmy propozycje jeszcze w lutym, w maju przekazał nam pierwsze opinie. Ponad miesiąc trwały rokowania i ostatecznie pod koniec czerwca regulaminy mieliśmy zatwierdzone. Można było przystąpić do formalnego powołania Uniwersytetu Otwartego. Stało się to 18 lipca 2016 roku na mocy Zarządzenia Rektora nr 540/2015/2016 w sprawie utworzenia studiów otwartych o nazwie Uniwersytet Otwarty. W tym czasie napływały kolejne zgłoszenia kursów. Na początku maja oferta obejmowała już około 40 tematów, w połowie czerwca 46 tematów. Przystąpiono do organizacji i prac przygotowawczych związanych z przyszłą siedzibą Biura UO, rekrutacji personelu i przede wszystkim przygotowania promocji. W prace te bardzo mocno zaangażowała się w lipcu i sierpniu 2016 roku prof. UAM dr hab.


Przegląd Wielkopolski ● 2019 ● 1(123)

Beata Mikołajczyk, a więc jeszcze przed formalnym objęciem przez nią funkcji prorektora ds. kształcenia. Odważną decyzję o rozpoczęciu pierwszego roku akademickiego podjął już nowy rektor, prof. UAM dr hab. Andrzej Lesicki, i to w pierwszych dniach po objęciu funkcji. Odważną, bo ciągle nierozwiązana była sprawa promocji naszego projektu – firma, z którą prowadzono rozmowy od wiosny, w sierpniu nagle je zerwała. Szukanie następców w czasie wakacyjnym nie było łatwe. Nie mieliśmy gotowej siedziby, przewidzianej dla nas w starym Collegium Historicum. Dostaliśmy jedno biurko w pokoju wieloosobowym, telefon i w ostatniej chwili podłączono nas do Internetu. Nie było jeszcze gotowe oprogramowanie do obsługi słuchaczy i administracji naszego projektu. Wszystkie trudności udało się nam jednak pokonać, a pomoc prorektora UAM prof. dr. hab. Tadeusza Wallasa i Działu Promocji Wydziału Nauk Politycznych i Dziennikarstwa pozwoliła rozpocząć nasze działania marketingowe. Ostatecznie więc mogliśmy uruchomić zapisy na pierwszy trymestr, tak jak zapowiadaliśmy, 26 września 2016 roku.

Nowa inicjatywa Uniwersytet im. Adama Mickiewicza nigdy nie był uczelnią ograniczoną tylko do zamkniętego grona wykładowców i studentów. Prowadziliśmy studia podyplomowe, przeróżnego rodzaju pojedyncze wykłady otwarte od Uniwersytetu III Wieku i wykładów wydziałowych po wykłady na Zamku, a także wydziałowe kursy i szkolenia składające się z wielu przedmiotów. Jest Laboratorium Wyobraźni i Kolorowy Uniwersytet, głównie dla dzieci i młodzieży szkolnej. A więc sporo. Tym razem miało to być coś zupełnie innego. Na czym ta nowość polegała? Przede wszystkim po raz pierwszy naszą ofertę zaproponowaliśmy wszystkim zainteresowanym już od 16 roku życia, a więc również uczniom szkół średnich, aż po najstarszych, bez względu na poziom dotychczasowego wykształcenia. Po drugie przewidywaliśmy kursy w formie klasycznych zajęć uniwersyteckich, a więc

wykładów i ćwiczeń, nawet laboratoriów, które trwają cały semestr (najczęściej od 15 do 30 godzin). Jeden przedmiot, a nie tylko półtoragodzinny wykład otwarty, ale i też nie cykl różnych wykładów w ramach jednego kursu. To miały być takie zajęcia, jakie prowadzimy na uniwersytecie dla naszych studentów. I wreszcie po trzecie – na zakończenie kursu słuchacz miał otrzymać certyfikat potwierdzający uczestnictwo w wykładach, a po zdaniu egzaminu (dobrowolnego) uzyskać dodatkowo świadectwo z osiągniętymi efektami kształcenia. W naszej ofercie większość tematów jest przeznaczona dla tych, którzy chcą podnieść dotychczasowe kwalifikacje zawodowe i uzupełnić swoje wykształcenie. Są i takie, które zainteresują tych, którzy stawiają na rozwój osobisty, są pasjonatami i chcą pogłębiać konkretne zainteresowania na poziomie akademickim. Dla nich jednocześnie będzie to okazja spotkania innych osób o podobnych zainteresowaniach, a przy okazji porozmawiania o swoich pasjach z naukowcami, niejednokrotnie prawdziwymi autorytetami. Nasze propozycje skierowane są też do uczniów szkół średnich, w tym przede wszystkim tegorocznych maturzystów, którzy nie wiedzą jeszcze, jaki wybrać kierunek studiów, jak i starszych, rozważających dopiero podjęcie studiów i chcących sprawdzić się w realiach akademickich. Także do tych, którzy przez całe życie marzyli, żeby być astronomami, archeologami, geografami, politykami, a potem wybrali inną drogę. Uniwer-

Jeden z wielu kursów na Uniwersytecie Otwartym. Fot. ze zbiorów autora

51


Uniwersytet Otwarty UAM i jego rola w kształceniu ustawicznym mieszkańców Poznania i regionu

sytet Otwarty może choć w części spełnić te marzenia. Warto też zwrócić uwagę na to, że poprzez wprowadzany system potwierdzania efektów kształcenia, zdobytych w formie pozaformalnej i nieformalnej edukacji, możliwe jest swobodne i elastyczne zdobywanie kolejnych stopni kształcenia, wykorzystując dotychczasowe kompetencje i umiejętności. Takie rozwiązania mają ułatwić uczącym się ustawicznie dorosłym podejmowanie dalszej nauki. Uzyskane doświadczenie zawodowe i potwierdzone dodatkowe kompetencje (np. poprzez świadectwo ukończenia kursu) mogą być zaliczone na poczet przyszłych studiów. Rok akademicki dzieli się u nas na trzy trymestry – jesienny, zimowy i wiosenny. Zajęcia odbywają się w różnych terminach, najczęściej raz w tygodniu (z reguły tylko 1,5 godziny), w dni powszednie (popołudniami i wieczorami), a niektóre z nich w weekendy. Wszystko to za stosunkowo niewygórowaną cenę od 160 zł za 15-godzinny wykład. Bez żadnych zbędnych formalności i z pominięciem skomplikowanej uniwersyteckiej procedury rekrutacyjnej, kandydat wchodzi na stronę internetową Uniwersytetu Otwartego www.uo.amu.edu.pl, wybiera kurs, potem uiszcza opłatę i już może realizować swoje marzenia. Można też zrobić to osobiście w siedzibie Biura Uniwersytetu Otwartego.

Nasze działania Uniwersytet Otwarty UAM rozpoczął swoje zajęcia 24 października 2016 roku. W pierwszym trymestrze jesiennym uruchomiliśmy 8 kursów, na które zapisało się ponad 200 słuchaczy. Do najpopularniejszych wtedy należały: Gramatyka języka angielskiego na poziomie zaawansowanym: codzienne użycie, świadomość struktur, metody nauki własnej (prowadzący dr Michał Remiszewski) oraz Psychologiczne podstawy zachowań ludzi (prowadząca prof. UAM dr hab. Hanna Mamzer). W trymestrze zimowym zajęcia rozpoczęły się 23 stycznia 2007 roku. W naszej ofercie znalazło się 76 kursów – te najpopularniejsze z trymetru jesiennego oraz ponad 60 zupełnie nowych, na które zgłosiło się 1195 52

osób. W ofercie pojawiły się też po raz pierwszy laboratoria – zajęcia przeznaczone dla niewielkich grup liczących od 12 do 15 osób. Uruchomiliśmy 18 kursów, na które zapisało się 456 słuchaczy. Podobnie jak w ubiegłym trymestrze najwięcej osób zapisało się na zajęcia dr. Michała Remiszewskiego i prof. Hanny Mamzer. Pojawiły się jednak nowe popularne tematy takie jak: Angielska terminologia prawnicza, Elementy analizy transakcyjnej i porozumienie bez przemocy, Język SQL – kurs podstawowy, Kurs ogrodniczy, Kurs języka niderlandzkiego, Tłumaczenie pisemne angielsko-polskie: warsztat podstawowy tłumacza, Public relations, Praktyka wystąpień publicznych, Preparatyka kosmetyków – podstawy. W trzecim trymestrze uruchomiliśmy 27 kursów dla 658 osób. Pierwsze zajęcia rozpoczęły się 20 marca. Najwięcej osób zapisało się na kursy: Analiza finansowa w przedsiębiorstwie, Angielska terminologia prawnicza, Kompetencje społeczne, Niemiecka korespondencja handlowa (poziom B1), Protokół dyplomatyczny i etykieta na co dzień, System podatkowy w Polsce, Wymowa języka angielskiego. Po raz pierwszy w tym roku akademickim uruchomiliśmy kurs internetowy przy wykorzystaniu platformy Moodle pt. Podstawy zintegrowanej ochrony i zarządzania dziedzictwem lasów. W sumie w roku akademickim 2016/2017 w ramach trzech trymestrów zaproponowaliśmy 199 kursów. Zapisało się na nie 3221 osób. Ostatecznie w tym czasie uruchomiliśmy 53 kursy (26,6%) dla 1320 słuchaczy. W naszym projekcie uczestniczyło 161 wykładowców. Nowy rok akademicki 2017/2018 rozpoczęliśmy z rekordową liczbą propozycji 90 kursów – zapisało się na nie 1469 osób. Ruszyło 21 kursów dla 564 słuchaczy. Dane te były porównywalne z najlepszym trymestrem ubiegłego roku. Niestety w drugim trymestrze nastąpił spadek liczby zaproponowanych kursów (64), zapisanych kandydatów oraz uruchomionych w styczniu 2018 roku kursów (15), które opłaciły 322 osoby. W tej sytuacji zmieniliśmy formułę i organizację promocji, udało nam się zwiększyć też listę proponowanych kursów. Ostatecznie w trymestrze wiosennym na 82


Przegląd Wielkopolski ● 2019 ● 1(123)

zaproponowane kursy zapisało się 1548 osób. Uruchomiliśmy 29 kursów dla 625 słuchaczy. W całym roku akademickim 2017/2018 zaproponowaliśmy 237 kursów, na które zapisało się 4021 osób. Zorganizowano 65 kursów (poprzednio 53) dla 1511 słuchaczy (poprzednio 1320). Zanotowaliśmy więc w każdej z tych grup postęp w stosunku do ubiegłego roku. Najpopularniejszymi kursami wtedy były: Prawo ochrony danych osobowych w perspektywie RODO, Angielski w biznesie: komunikacja ustna (B2/B2+), Psychologia człowieka II, Analiza finansowa w przedsiębiorstwie, Gramatyka angielska: nauka struktur poprzez pracę nad autentycznymi tekstami (film, publicystyka, literatura), Komunikacja jutra, Angielski w mowie – warsztaty z konwersacji, poziom średniozaawansowany, Angielski w mowie – warsztaty z konwersacji, poziom średniozaawansowany. Warto zwrócić też uwagę na kurs Coaching jako droga rozwoju osobistego i zawodowego, którego grupa liczyć mogła maksymalnie 16 osób, ale zapisało się aż 55 osób. Coraz więcej mamy kursów, na które nie możemy przyjąć wszystkich kandydatów; liczy się wtedy kolejność zapisów. Trzeci rok akademicki 2018/2019 rozpoczęliśmy 11 października 2018 roku uroczystą inauguracją z udziałem JM Rektora UAM, prof. Andrzeja Lesickiego. W siódmym trymestrze zaproponowaliśmy kolejną rekordową liczbę kursów – 96, na które zapisało się 1451 osób. Uruchomiliśmy 28 kursów dla 520 słuchaczy. W kolejnym, zimowym trymestrze, gdy tradycyjnie nasza oferta jest mniejsza, udało się zorganizować 29 kursów dla 568 słuchaczy. Kończąc te statystyczne zestawienia, warto podkreślić, że do tej pory (styczeń 2019 roku) od początku naszej działalności w październiku 2016 roku uruchomiliśmy 175 kursów dla blisko czterech tysięcy słuchaczy. Przez cały ten czas organizowaliśmy też wykłady promocyjne, które miały popularyzować idee Uniwersytetu Otwartego wśród mieszkańców Poznania i regionu. Pierwszy taki wykład przygotowany z Wydziałem Nauk Politycznych i Dziennikarstwa odbył się 7 grudnia 2016 roku (Świat w epoce Trumpa – prof. W. Mazurczak, prof. T. Wallas i prof.

A. Stelmach), drugi z Wydziałem Anglistyki (Afro, beefy i dissy, czyli od kultury afroamerykańskiej do polskiego slangu młodzieżowego – prof. R. Dylewski, dr T. Skirecki) odbył się 16 lutego 2017 roku i wreszcie trzeci – 1 marca 2018 roku na Wydziale Historycznym (Bunt rozwydrzonej młodzieży czy walka o wolność słowa. Studenci w marcu 1968 r. – prof. S. Jankowiak). W październiku 2017 roku w czasie inauguracji roku akademickiego Uniwersytetu Otwartego zorganizowaliśmy debatę o reformie szkolnictwa wyższego, w której udział wzięli: prof. Beata Mikołajczyk, prorektor UAM ds. kształcenia i prof. Jacek Guliński, podsekretarz stanu w Ministerstwie Nauki i Szkolnictwa Wyższego w latach 20122014. Drugiej inauguracji w 2018 roku towarzyszył wykład prof. Zbigniewa Pilarczyka pt. To, co nie udało się jezuitom, zrobił… lekarz – inne spojrzenie na historię Uniwersytetu Poznańskiego. Kursy prowadzone dla tak specyficznych grup wymagają specjalnego przygotowania. Nasi wykładowcy podołali tym wyzwaniom i są bardzo wysoko oceniani przez słuchaczy. Do tej pory ocenę poniżej 4.0 w pięciostopniowej skali otrzymały tylko cztery osoby. Ankiety ewaluacyjne wypełnia ok. 40% słuchaczy, więc opinie te wydają się nam naprawdę miarodajne. Od pierwszego roku przyznajemy nagrody dla najpopularniejszych wykładowców. O nagrodzie decyduje przede wszystkim największa liczba słuchaczy kursu lub kursów. Warunkiem jej przyznania jest też wysoka średnia uzyskana przez wykładowcę w ankietach wypełnianych przez słuchaczy. W 2017 roku nagrody otrzymali: prof. dr hab. Hanna Mamzer z Wydziału Nauk Społecznych (jako nagrodę rektorską), dr Michał Remiszewski z Wydziału Anglistyki oraz dr Magdalena Perdek również z Wydziału Anglistyki. W 2018 roku byli to: mgr Konrad Mazur – Wydział Prawa i Administracji, dr hab. Emilia Wąsikiewicz-Firlej – Wydział Neofilologii i prof. dr hab. Hanna Mamzer z Wydziału Nauk Społecznych (po raz drugi). Mamy wśród słuchaczy coraz większe grono stałych sympatyków. Są tacy, którzy przez 6 trymestrów uczestniczyli już w 8 kursach. I właśnie dla tych, którzy zapisali się na 53


Uniwersytet Otwarty UAM i jego rola w kształceniu ustawicznym mieszkańców Poznania i regionu

największą liczbę kursów, pani rektor prof. dr hab. Beata Mikołajczyk postanowiła przyznać nagrody i ufundowała opłacenie następnego dowolnego kursu w ramach naszej oferty.

Uniwersytet Otwarty UAM dzisiaj Uniwersytet Otwarty UAM znalazł już swoje miejsce tak w życiu naszej uczelni, jak i w Poznaniu, regionie i jest widoczny również w kraju. W Polsce jest kilkadziesiąt różnych uniwersytetów otwartych. Z okazji 10-lecia Uniwersytetu Otwartego Uniwersytetu Warszawskiego 9 i 10 maja 2018 roku brałem udział w uroczystej konferencji naukowej pt. „Uniwersytet Otwarty dla wszystkich. 10 lat edukacji dorosłych w nowym wymiarze”. W dyskusji uczestniczyli przedstawiciele 8 uczelni wyższych, z którymi podpisaliśmy list intencyjny o współpracy. Warto przy tej okazji wspomnieć, że pod nazwą uniwersytet otwarty kryją się różne inicjatywy – generalnie wszystkie formy zewnętrznej aktywności od przedszkola do trzeciego wieku. Najbliższy naszym rozwiązaniom jest UO UW, z którym przez cały czas utrzymujemy regularny kontakt. W odróżnieniu jednak od UW, gdzie UO jest odrębną jednostką organizacyjną, w UAM projekt ten potraktowaliśmy jako przedsięwzięcie dydaktyczne całej uczelni, a to oznacza współpracę z podstawowymi jednostkami organizacyjnymi. Zwróciliśmy się więc do państwa dziekanów o wyznaczenie osób odpowiedzialnych za przygotowanie ofert wydziałowych i współpracę z Biurem UO. Dziekani zatwierdzają też nasze preliminarze. Opiniowaniem programu działania i zatwierdzaniem kursów zajmuje się siedmioosobowa Rada Programowa, której przewodniczy prof. UAM dr hab. Beata Mikołajczyk, prorektor UAM ds. kształcenia. Członkami Rady są ponadto: prof. UAM dr hab. Witold Mazurczak – pełnomocnik rektora ds. Uniwersytetu Otwartego, prof. zw. dr hab. Agnieszka Cybal-Michalska, prof. zw. dr hab. Katarzyna Dziubalska-Kołaczyk, prof. UAM dr hab. Jacek Guliński, prof. UAM dr hab. Rafał Mól, prof. zw. dr hab. Bogusław Mróz. Siedzibą Biura Uniwersytetu Otwartego jest Collegium Martineum przy ul. Święty 54

Marcin 78. Przez pierwsze miesiące działalności UO UAM pracownikiem Biura była mgr inż. Paulina Banachowicz, a od czerwca 2017 roku dr Alicja Żuchelkowska. Stałym współpracownikiem jest mgr Rafał Piechocki (firma Prometsoft), który sprawuje opiekę techniczną nad naszym oprogramowaniem komputerowym, oraz od stycznia 2018 roku w ramach prac zleconych mgr Dawid Szymkowiak, absolwent politologii w specjalności reklama i promocja, którego zadaniem jest pomoc w organizacji naszych kursów i stopniowe przejmowanie sprawy promocji. Nie ulega żadnej wątpliwości, że nasz projekt mogliśmy uruchomić i rozwijać tylko i wyłącznie dzięki pomocy i zaangażowaniu całej uczelni, w tym przede wszystkim JM Rektora UAM prof. Andrzeja Lesickiego, który – co warto podkreślić – uczestniczył w pracach przygotowawczych jeszcze przed powołaniem Uniwersytetu Otwartego, oraz – oczywiście w różnym stopniu – wszystkich prorektorów i dziekanów. W naszym projekcie do końca roku wzięło udział w sumie 299 wykładowców. To ich wysiłek i zaangażowanie pozwala na realizację naszego projektu. Szerokiej pomocy udziela nam też administracja naszej uczelni – kwestura, dział nauczania, Biuro Jakości Kształcenia, kanclerz i jego zastępcy, dział radców prawnych, dział zamówień publicznych, rzecznik prasowy i Centrum Informatyczne. Nawiązaliśmy kontakt z poznańską prasą, radiem i telewizją. Od grudnia 2016 roku współpracujemy z Urzędem Miasta, m.in. z panią Anną Wawdysz z Wydziału Rozwoju Miasta i Współpracy Międzynarodowej, Pełnomocnikiem Prezydenta Miasta Poznania ds. Młodzieży i Współpracy Akademickiej. Korzystamy z pomocy w promocji naszego projektu, w tym również na stronach internetowych Urzędu Miasta oraz w propagowaniu idei kursów zamawianych wśród poznańskich przedsiębiorców. Przed nami nowe wyzwania. Planujemy uruchomienie kursów zamawianych i organizowanie kursów poza Poznaniem, w sąsiednich miejscowościach. Chcemy dotrzeć z naszą ofertą do wszystkich zainteresowanych.


Przegląd Wielkopolski ● 2019 ● 1(123)

Anna I. Brzezińska, Alicja Dajczak, Katarzyna Półtoraczyk, Joanna Reksnis, Sandra Wilczyńska

Uniwersytet bliżej ludzi, ludzie bliżej uniwersytetu. Realizacja środowiskowego projektu edukacyjnego w Wielkopolsce Wprowadzenie Instytucje publiczne, w tym instytucje edukacyjne, podlegają regulacjom prawnym i mają obowiązek działać profesjonalne, co oznacza, iż punktem wyjścia ich działalności powinna być znajomość i rozumienie tych regulacji oraz świadomość konsekwencji ich przestrzegania bądź nieprzestrzegania. Każda też instytucja ma swój plan działania, cechuje się jakąś kulturą organizacyjną1, ma wyznaczone pola działań i związane z tym oczekiwania co do sposobu funkcjonowania – własne, wewnętrzne i ze strony otoczenia, czyli zewnętrzne – wobec wszystkich uczestników, czyli pracowników i „klientów”, wreszcie ma swoją tradycję i różnorodne przyzwyczajenia. Każda jednak instytucja, także przedszkole, szkoła i uniwersytet, działa dzisiaj w warunkach dynamicznie zmieniających się, w dużym stopniu nieprzewidywalnych, a więc musi dostosowywać swoje sposoby działania do zmieniających się realiów2. Im dłuższa jednak historia i silniejsza tradycja, tym trudniej wprowadzać zmiany, tym większy opór wobec nich i różne formy obrony przed zmianą. Najistotniejszym czynnikiem ryzyka, powodującym w konsekwencji coraz mniejszą gotowość i umiejętność radzenia sobie ze zmianami, jest zamknięcie się na różnorodność bliższego i dalszego otoczenia, realizowanie przygoto-

wanego planu bez wprowadzania korekt i modyfikacji kierunku i sposobów realizacji celów. W odniesieniu do szkoły dotyczy to zarówno realizacji programów kształcenia, jak i programów wychowania. W dzisiejszym zmiennym świecie szkoła, która może dobrze przygotować najmłodsze pokolenia do społecznie odpowiedzialnego i efektywnego funkcjonowania w tzw. szybkozmiennych środowiskach3, to szkoła, która: • jest otwarta na potrzeby wszystkich swych uczestników, nie tylko uczniów, ale także ich rodziców, nauczycieli i pozostałych pracowników, • jest otwarta na potrzeby swego najbliższego lokalnego otoczenia i współpracuje na zasadzie wymiany z instytucjami działającymi w tym otoczeniu, • umie dostosować sposoby swego działania do trendów globalnych, np. włączyć nowe technologie w proces opanowywania i konstruowania wiedzy przez uczniów, • preferuje sieciowe, a nie hierarchiczne sposoby zarządzania szkołą i klasą, • ceni demokrację partycypacyjną oraz rozwiązywanie konfliktów przez deliberację i osiąganie konsensusu, • ma odwagę i narzędzia, by z modelu transmisyjnego przejść do modelu „edukacji odwróconej” ze zmianą roli nauczyciela

Zob. J.S. Bruner, Kultura edukacji, przekł. T. Brzostowska-Tereszkiewicz, wyd. 2, Kraków 2010.   Por. A.I. Brzezińska, Oferty kulturowe dla dzieci i młodzieży w czasach transformacji [w:] Sporządzanie map społecznej rzeczywistości. Profesorowi Kazimierzowi Przyszczypkowskiemu przyjaciele i uczniowie w 50-lecie pracy na Uniwersytecie im. Adama Mickiewicza, red. I. Cytlak, Z. Rudnicki, Poznań 2019. 3   B. Smykowski, Aktualizacja potencjału człowieka jako kryterium pomyślności jego roz­woju. Nauka, 1, 2019 [w druku]. 1 2

55


Uniwersytet bliżej ludzi, ludzie bliżej uniwersytetu…

ze źródła wiedzy i kontrolera aktywności uczniów na tutora i kompetentnego konsultanta w procesie samodzielnego dochodzenia przez nich do wiedzy. Współpraca różnych instytucji ze sobą w danej lokalnej społeczności czy regionie, także różnych placówek wewnątrz systemu edukacji, i to taka współpraca, która obu stronom przynosi korzyści, to jeden z przejawów otwartości poznawczej i sposób na zwiększenie różnorodności ofert we własnym środowisku edukacyjnym. Przykładem takiej współpracy jest projekt edukacyjny AMUL – realizowany przez studentów Instytutu Psychologii Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu w przedszkolach i szkołach w wioskach i miasteczkach Wielkopolski4.

Projekt edukacyjny Aktywny Mały Uniwersytet Latający – AMUL jako forma współpracy uniwersytetów, przedszkoli i szkół w Wielkopolsce Projekt AMUL zrzesza studentów psychologii, którzy prowadzą warsztaty naukowe i psychologiczne dla dzieci w wieku przedszkolnym oraz uczniów szkół podstawowych i średnich. Zajęciom tym towarzyszą spotkania z nauczycielami, rodzicami i dziadkami uczniów w formie wykładów, warsztatów bądź rozmów indywidualnych. Zajęcia organizowane są głównie na terenie Wielkopolski, choć zdarzają się kilkudniowe wyjazdy w dalsze części kraju (m.in. Garczegorze k/Lęborka, Topczewo na Podlasiu, Sztutowo, Złotoryja). AMUL jest przykładem bezinteresownej aktywności młodych ludzi, chęci działania oraz dzielenia się wiedzą i doświadczeniem. Pokazuje, że na uniwersytecie, postrzeganym często jako zamknięta jednostka edukacyjno-badawcza, jest przestrzeń na współpracę ze społecznościami lokalnymi i istniejącymi w nich placówkami edukacyjnymi. Jednak by tę przestrzeń odnaleźć, potrzebni są ludzie, którzy nie boją się wyjść ani poza utrwalone

tradycją i zwyczajem ramy organizacyjne, ani poza obszary własnego komfortu. W zależności od grupy uczniów, do której adresowane są warsztaty, zmienia się nieco ich główny cel. Dla prowadzących zajęcia skierowane do najmłodszych dzieci ważne jest, by zdobywały wiedzę i poznawały nowe umiejętności w atmosferze sprzyjającej bezpiecznej i swobodnej eksploracji. To w najmłodszych grupach wiekowych przebieg zajęć, przewidziany we wcześniej przygotowanym scenariuszu, najczęściej ulega zmianie z uwagi na dużą zmienność zachowań dzieci, jak i ujawniające się różnice indywidualne w zakresie temperamentu, nastroju czy różnych sprawności. Prowadzenie zajęć w grupach przedszkolnych wymaga od prowadzących największej elastyczności, gotowości do zmiany i współpracy ze sobą oraz z nauczycielką prowadzącą grupę. Głównym i wspólnym dla wszystkich grup wiekowych celem jest prowadzenie zajęć w formie emocjonalnie bezpiecznej dla uczniów, ale w sposób przełamujący dość powszechne u uczniów przekonanie, że „nauka jest nudna”, a u nauczycieli, że „ci uczniowie nie dadzą rady” i „w tej klasie niczego nie da się zrobić”. Studenci pełniący przez kilka godzin rolę nauczyciela – w tej samej grupie czy klasie bądź w kolejnych klasach – prezentują albo nowe treści (np. szyfrowanie, rachunek prawdopodobieństwa dla młodszych uczniów, funkcjonowanie mózgu, złudzenia, chromatografia, nasza tożsamość, złe i dobre emocje), albo znane treści w nowy sposób (uczenie współpracy przy układaniu wieży z makaronu i papierowej wieży czy tworzeniu nieistniejących zwierząt; elementy dramy), odbiegający od sposobów „szkolnych”, jak praca indywidualna z podręcznikiem czy odpowiadanie przy tablicy. Jeśli tylko jest to możliwe, zmieniamy aranżację klasy, uczniowie pracują w małych zespołach, w parach albo w kręgu, wykonują eksperymenty, obserwują doświadczenia prowadzone przez studentów, planują i odtwarzają

4   Projekt edukacyjny Aktywny Mały Uniwersytet Latający – AMUL realizowany jest od października 2013 roku. Inicjatorką i opiekunem naukowym jest Anna I. Brzezińska, prowadząca od lat wykłady z psychologii edukacji i zdrowia publicznego, ale od samego początku kształt wszystkim działaniom organizacyjnym i merytorycznym nadawali studenci.

56


Przegląd Wielkopolski ● 2019 ● 1(123)

scenki, rysują i wykonują inne prace plastyczne. Zachęcani są do komentowania tego, co się dzieje i podsumowywania. Zajęcia, trwające minimum trzy godziny lekcyjne, planowane są jako całość. Pierwsza część to nawiązanie kontaktu, rozpoznanie stopnia wewnętrznej integracji grupy czy klasy, wykonanie w małych, losowo utworzonych zespołach kilku prostych zadań pozwalających uczniom lepiej się poznać i nieco rozluźnić atmosferę. Pozwala to na wzajemne bliższe poznanie się uczniów i studentów i nabranie przez uczniów choćby minimalnego zaufania do nich. Kolejna część to realizacja zadań związanych z tematem głównym warsztatów, a część ostatnia to podsumowanie tego, co się zdarzyło. Oddziaływanie na uczniów, jakie proponuje AMUL, w sposób naturalny wzbudza w nich ciekawość. Nowa, nietuzinkowa forma prowadzenia zajęć, odchodząca od standardowych form prowadzenia lekcji sprawia, że uczniom towarzyszą pozytywne emocje, w obecności których zdobywanie nowej wiedzy jest znacznie łatwiejsze, a jej wykorzystywanie sprawniejsze. Pozytywne relacje, oparte na poczuciu bezpieczeństwa, jakie uczniowie budują ze studentami, jak i ze sobą nawzajem, wpływają znacząco na ich motywację i zaangażowanie w trakcie zajęć.

Zasady współpracy ze szkołami w ramach projektu AMUL Współpraca studentów z placówkami szkolnymi w ramach projektu AMUL odbywa się etapowo. Krokiem pierwszym jest kontakt studenta-organizatora (lub pary studentów) z placówką, która zgłosiła się do uczestnictwa w projekcie i zaprosiła do przeprowadzenia warsztatów z uczniami, a czasem także z rodzicami i nauczycielami. Po wstępnych ustaleniach dotyczących daty i liczby godzin zajęć, a także zebraniu informacji na temat liczby uczniów w poszczególnych klasach ustalany jest plan zajęć dla poszczególnych klas. W małych placówkach często klasy są niewielkie i wtedy łączymy je ze sobą. Plan zajęć i proponowane formy warsztatów są dostosowywane do potrzeb uczniów

oraz liczby dzieci w klasach na podstawie konsultacji z dyrekcją, a także z psychologiem lub pedagogiem szkolnym. W kolejnym kroku konieczne jest zebranie odpowiednio dużej grupy studentów, tak aby na każdą z klas przypadała para prowadzących. Prowadzenie zajęć przez dwie osoby pozwala skupić się na każdym dziecku, a jednocześnie wprowadza inną od codziennej formę zajęć. Praca w parach jest dla studentów doskonałą okazją do dzielenia się spostrzeżeniami dotyczącymi funkcjonowania poszczególnych dzieci, jak i klasy jako całości, także z nauczycielami. Uczniowie mają możliwość odbywania zajęć nawet z trzema różnymi parami studentów przez więcej niż jedną godzinę lekcyjną. Zajęcia w trybie blokowym sprawiają, że dzieci przyzwyczajają się do pary prowadzących, ale mają także czas na płynne przejście między kolejnymi tematami. Zespół studentów przygotowuje scenariusze zajęć, student-organizator ustala ostateczny plan i koordynuje przygotowanie potrzebnych materiałów. Część z nich przygotowują studenci, część nauczyciele, dzieci i rodzice, a część dyrekcja szkoły, korzystając z pomocy lokalnych instytucji. Przykłady można mnożyć: kwiaciarnia dostarcza kwiaty do zajęć o roli owadów; miejscowa krawcowa ścinki materiałów, drukarnia arkusze papieru; w sali wiejskiej czy w Domu Strażaka spotykamy się wszyscy, by omówić i podsumować zajęcia; posiłek dla studentów przygotowują panie z koła gospodyń wiejskich czy miejscowa restauracja, a szkoła nie ponosi żadnych kosztów; koszty noclegu w schronisku młodzieżowym pokrywa burmistrz albo rodzice goszczą studentów w ramach agroturystyki. Zatem współpraca między placówką a studentami ma miejsce na długo przed ustalonym terminem przeprowadzenia zajęć.

Korzyści i zagrożenia dla uczestników projektu AMUL i środowiska lokalnego Korzystanie szkół i przedszkoli z działań Aktywnego Małego Uniwersytetu Latającego zawsze miało charakter dobrowolny, a co za tym idzie – wynikało z inicjatywy i zaproszenia przez dyrektorów szkół, nauczy57


Uniwersytet bliżej ludzi, ludzie bliżej uniwersytetu…

cieli, czasami radę rodziców, psychologów czy pedagogów szkolnych, którzy z różnych źródeł dowiadywali się o projekcie. Zaproszenie wiązało się z wieloma zadaniami dla szkoły, zatem bez odpowiedniej motywacji, wysiłku i współpracy wielu osób nie zakończyłoby się pozytywnie. Te zadania to: (1) pozyskanie poparcia innych w szkole dla własnego pomysłu i włączenie ich w przygotowania, (2) nawiązanie kontaktu z opiekunem projektu i studentami, (3) uzgodnienie z nauczycielami bądź wychowawcami klas tematyki warsztatów, (4) przygotowanie logistyczne wizyty studentów (zmiany planu lekcji, przygotowanie sal i potrzebnych materiałów), (5) przygotowanie organizacyjne (dowóz studentów z najbliższego dworca PKP bądź PKS, przygotowanie posiłków, czasami także noclegów, wyznaczenie miejsca dla studentów na przerwy). Przyjazd grupy studentów na jeden dzień do szkoły to wielkie wyzwanie przede wszystkim dla dyrekcji placówki, sprawdzian integracji wewnętrznej w szkole i jednocześnie „test” na pozycję szkoły w lokalnym otoczeniu. Z drugiej strony to szansa na lepszą współpracę nauczycieli i innych pracowników, okazja do podzielenia się spostrzeżeniami na temat uczniów przez wspólną analizę ich potrzeb i problemów oraz ustalenie tematów warsztatów, podział zadań między różnych nauczycieli. W całym tym procesie bardzo ważne było zaangażowanie rodziców – na przykład w to, aby dzieci były przygotowane do warsztatów, czyli przyszły w kapeluszach (znak rozpoznawczy AMUL-a), przyniosły różne materiały czy wykonały wcześniej określone zadania. Uczniowie zazwyczaj postrzegani są przez nauczycieli w kontekście obowiązków szkolnych i dostosowania do norm obowiązujących na lekcjach czy ogólnie w szkole. Z dużą łatwością przyjmowane są przez nich schematy co do obsadzania dzieci w rolach „dobrego ucznia” albo ucznia sprawiającego problemy, „niegrzecznego” czy „niezdolnego”. Zgodnie

z mechanizmem samospełniającego się proroctwa5 uczniowie bardzo szybko zaczynają wierzyć w owe etykiety i przyjmują sposób funkcjonowania zgodny z ich treścią, a co za tym idzie – trudno im z tego schematu wyjść. Obecność nauczycieli na warsztatach organizowanych przez studentów pozwala ujrzeć dzieci z zupełnie innej perspektywy. Studenci wchodzą na zajęcia wolni od jakichkolwiek uprzedzeń, otwarci na ich pytania, zachowania i emocje. Jednak prowadząc zajęcia, są w szkole tylko przez jeden dzień i nie mają możliwości poznania uczniów na takim poziomie, na jakim znani są nauczycielom czy rodzicom. Jednakże są w stanie określić obszary ich kompetencji bez skupiania się na deficytach i ograniczeniach, co daje nauczycielom szansę na zmianę sposobu myślenia o danym dziecku. Minusy takich działań związane są z recepcją informacji zwrotnych przez nauczycieli. Obciążenia zawodowe i często poczucie braku efektywności własnej pracy oraz braku bycia docenionym budują i wzmacniają ich niskie poczucie kompetencji, w związku z czym informacje zwrotne od studentów mogą wcale nie być impulsem do zmiany, a wręcz być odebrane jako atak czy „idealistyczna” i „nierozumiejąca realiów” zachęta do zmiany. Odmienne niż zwykle zachowania swych uczniów na warsztatach mogą traktować jako „przypadek”, a informacje zwrotne obronnie zbywać przekonaniem o niskim poziomie doświadczenia życiowego i zawodowego studentów.

Korzyści i zagrożenia dla realizatorów projektu AMUL Realizatorami projektu są studenci różnych lat studiów – głównie psychologii, a więc młodzi ludzie w wieku 19-24 lat. To czas realizacji zadań rozwojowych związanych z wkraczaniem w dorosłość6, ale także budowania obrazu własnej osoby i kształtowania się wizji siebie jako przyszłego pracownika – psychologa w różnych rolach zawodowych (dia-

S. Trusz, Efekt oczekiwań interpersonalnych w edukacji, Kraków 2010.   Zob. A.I. Brzezińska [et al.], Uwarunkowania kompetencji emocjonalnych i społecznych dzieci w wieku wczesnoszkolnym, Poznań 2019. 5 6

58


Przegląd Wielkopolski ● 2019 ● 1(123)

gnosta, doradca, terapeuta, nauczyciel, opiekun, coach). Psychologia jest kierunkiem akademickim. Studenci w trakcie pięcioletnich studiów magisterskich poznają liczne teorie z różnych dziedzin psychologii, analizują wyniki badań empirycznych oraz projektują i realizują własne. Opanowują język specyficzny dla psychologii i uczą się myślenia za pomocą kategorii psychologicznych. Ich doświadczenia zawodowe są niewielkie, bo niewiele mają okazji do konfrontowania owego myślenia psychologicznego z realnymi problemami praktyki. Rodzi to poczucie frustracji i lęk, szczególnie u studentów IV i V roku. Stoją na progu kariery zawodowej z dużym poczuciem niekompetencji, wynikającym ze zbyt małej liczby okazji do konfrontowania się z rzeczywistością i realnego sprawdzenia swoich umiejętności. Udział w projekcie AMUL daje szansę rozwiązania tego problemu, ale wiąże się z dużym poziomem wysiłku – czasowego, emocjonalnego i poznawczego oraz organizacyjnego. Studenci w swoim wolnym czasie pracowali nad programem warsztatów, poświęcali wolne od nauki dni na wyjazdy do szkół. Nie każdy dzień wyjazdowy i wizyta w szkole kończyły się sukcesem i poczuciem spełnienia. Studenci świadomi byli swojej omylności, intuicyjności w wielu działaniach oraz ciągłej potrzeby poszukiwania i doszkalania się, byli jednak pełni zapału. Zdarzały się jednak trudne momenty w „relacjach pionowych”, bowiem pracownicy niektórych szkół w stosunku do studentów prezentowali postawy wyższościowe i nie doceniali ich pracy, a wyrażana krytyka nie była

konstruktywna. Wywoływało to poczucie frustracji i bezsilności, szczególnie w sytuacjach, gdy nauczyciele mieli zdecydowanie negatywny obraz jakiejś klasy czy ucznia, który w trakcie warsztatów okazywał się kompetentny, gotowy do współpracy i bardzo pomocny.

Podsumowanie Zainteresowanie projektem jest nadal bardzo duże, a prośby o przyjazd studentów napływają z różnych części Polski, przede wszystkim z małych wiejskich przedszkoli i szkół. Świadczy to o dużej potrzebie wspólnych działań i jednocześnie pokazuje ogromną otwartość mniejszych społeczności lokalnych, które są w stanie zorganizować kilkudniowy wyjazd grupy studentów na drugi koniec kraju. Owocna działalność AMUL-a pokazuje, że nie warto tworzyć sztucznych barier i zamykać się w murach instytucji – ani szkoły, ani uniwersytetu. Współpraca ludzi o różnych doświadczeniach życiowych i zawodowych, z różnych miejscowości nad osiągnięciem określonego celu przynosi ogromną satysfakcję wszystkim uczestnikom, ale co najważniejsze – generuje wiele pozytywnych emocji. Projekt AMUL to szansa dla studentów, by mogli poszerzać i sprawdzać nabyte w trakcie studiów umiejętności w praktyce. Nauczycielom pomaga wyjść poza utrwalony przez lata schemat prowadzonych zajęć, a co ważniejsze – pozwala im dostrzec w dzieciach bezgraniczną ciekawość świata. Uczniom pokazuje, jak fascynujący jest świat i nauka, a dyrektorom szkół, że mają wsparcie rodziców i swoich małych lokalnych społeczności.

Bibliografia J.S. Bruner, Kultura edukacji, przekł. T. Brzostowska-Tereszkiewicz, wyd. 2, Kraków 2010. A.I. Brzezińska, Oferty kulturowe dla dzieci i młodzieży w czasach transformacji [w:] Sporządzanie map społecznej rzeczywistości. Profesorowi Kazimierzowi Przyszczypkowskiemu przyjaciele i uczniowie w 50-lecie pracy na Uniwersytecie im. Adama Mickiewicza, red. I. Cytlak, Z. Rudnicki, Poznań 2019. A.I. Brzezińska [et al.], Uwarunkowania kompetencji emocjonalnych i społecznych dzieci w wieku wczesnoszkolnym, Poznań 2019.

B. Smykowski, Aktualizacja potencjału człowieka jako kryterium pomyślności jego rozwoju. Nauka, 1, 2019 [w druku]. S. Trusz, Efekt oczekiwań interpersonalnych w edukacji, Kraków 2010.

59


Pierwsze uczone i badaczki Uniwersytetu Poznańskiego w okresie międzywojennym

Iwona Chmura-Rutkowska, Edyta Głowacka-Sobiech

Pierwsze uczone i badaczki Uniwersytetu Poznańskiego w okresie międzywojennym* „Polska uposażyła kobietę bogato, dając jej mocą konstytucji z 1921 roku pełne prawa obywatelskie i możność kształcenia się w szkołach wyższych oraz zajmowania poważniejszych stanowisk”1 – tak pisała w październiku 1929 roku Bożena Stelmachowska, wówczas jeszcze doktorka, późniejsza profesorka Uniwersytetu Poznańskiego, zaangażowana mocno w działalność Narodowej Demokracji i prawa kobiet2. W 1929 roku działał już od ponad dziesięciu lat Uniwersytet Poznański, uczelnia, która nie czekając na uchwalenie konstytucji, od początków swojego istnienia otworzyła się na kobiety. Warto jednak pamiętać, że właśnie okres międzywojenny był tym czasem, gdy pracę naukową i dydaktyczną na polskich uczelniach podejmowała pierwsza generacja absolwentek studiów wyższych. UP był poniekąd zatem swego rodzaju awangardą, bowiem w omawianym okresie jeszcze na wielu rodzimych uczelniach trudno było Polkom przebić się przez silny kordon mizoginii i patriarchatu3.

Pierwsze uczone poznańskie były kobietami silnymi, niezależnymi i świetnie wykształconymi. Miały w swoich biografiach liczne studia zagraniczne, a czasem i pracę w najlepszych europejskich uniwersytetach (Francja, Belgia, Szwajcaria, Austria, Niemcy)4. Poznańskie badaczki należały zatem do „pierwszej ligi” uczonych w akademii, ze znakomitą znajomością kilku języków obcych, siecią powiązań i szacunkiem europejskiego świata nauki. Często znały się i współpracowały ze sobą. Zagraniczne studia i doświadczenie samodzielności i wolności zmieniały wszystko w życiu naukowczyń, a powrót do patriarchalnej rodziny był dla większości z nich nie do zaakceptowania, co widać wyraźnie w ich fascynujących biografiach. Mogłyby bez kompleksów funkcjonować w świecie polskiej nauki, jednak jak zauważa Małgorzata Parzynowska, ówczesne stereotypy i uprzedzenia wobec kobiet oraz oczekiwania związane z tradycyjnym

*   Projekt pt. „Mądrość, odwaga i entuzjazm. Pierwsze uczone Uniwersytetu Poznańskiego (19191939)”, realizowany przez dr I. Chmurę-Rutkowską i dr hab. E. Głowacką-Sobiech, prof. UAM, we współpracy z Kołem Naukowym Edukacji Równościowej „Emancypacja”, działającym przy Wydziale Studiów Edukacyjnych Uniwersytetu im. A. Mickiewicza w Poznaniu. Celem projektu w kontekście dwóch rocznic: 100-lecia uzyskania przez Polki praw wyborczych oraz 100-lecia UAM – jest odnalezienie śladów i materiałów, przypomnienie biografii, udokumentowanie spuścizny oraz zachowanie pamięci o pierwszych badaczkach i uczonych okresu międzywojennego, które współtworzyły Uniwersytet Poznański. Projekt otrzymał dofinansowanie w ramach II edycji konkursu FUND_AKCJA Fundacji Uniwersytetu im. A. Mickiewicza oraz w ramach projektu „Gdy Nauka Jest Kobietą” UAM. 1   B. Stelmachowska, Współczesne prądy w ruchu kobiecym, „Tęcza” 1929, dn. 5 października. 2   B. Stelmachowska w „Kurierze Poznańskim” redagowała dział Ruch Kobiecy, będący kroniką działalności organizacji kobiecych w Wielkopolsce. W 1929 roku weszła w skład poznańskiego zarządu Federacji Kobiet z Wyższym Wykształceniem. Od 1939 roku była przewodniczącą Wydziału Kobiecego SN w Wielkopolsce, członkinią Narodowego Komitetu Wyborczego na woj. Poznańskie. Zasiadała też w Zarządzie Dzielnicowym Wydziału Sokolic w Wielkopolsce oraz w Zarządzie Towarzystwa Kobiet Słowiańskich w Poznaniu. 3   E. Mania, Kobiety w powojennej historii Uniwersytetu Poznańskiego, „Kronika Miasta Poznania” 2011, nr 1: Poznanianki, s. 240-241. 4   J. Kolbuszewska, Polki na uniwersytetach – trudne początki, „Sensus Historiae” 2017, vol. 26, no. 1, s. 35-53.

60


Przegląd Wielkopolski ● 2019 ● 1(123)

patriarchalnym modelem rodziny utrudniały rozwój naukowczyń na wszystkich etapach życia i kariery5.

Kopia z czasopisma „Bluszcz”, 27 grudnia 1908 r.

Wśród poznańskich naukowczyń okresu międzywojennego dominowały przede wszystkim te, które obroniły doktorat. Habilitacja była wciąż postrzegana jako wyjątkowe osiągnięcie, stąd status samodzielnego pracownika miały bardzo nieliczne uczone. Stopień profesora tytularnego posiadała wówczas tylko Ludwika Dobrzyńska-Rybicka (od 1933 r.); Helena Gajewska była pierwszą kobietą w Polsce po habilitacji (w 1919 r.), zaś pierwsza „ko-

bieca” habilitacja w Poznaniu należała do Michaliny Stefanowskiej6. Jeszcze w latach trzydziestych XX wieku na uczelniach wyższych kobiety stanowiły jedynie 3% kadry zatrudnionej na stanowiskach profesora i wykładowcy oraz kilkanaście procent ogółu pracowników naukowych7. Pomimo braku barier formalnoprawnych, z powodów obyczajowych oraz licznych stereotypów i uprzedzeń kobiety nadal nie były dopuszczane do wielu zawodów oraz elitarnych środowisk intelektualnych8. Podobnie było w środowisku akademickim: kobiety były obecne, poza wyjątkami, głównie wśród pomocniczych pracowników i pracownic naukowych: lektorek, laborantek, asystentek, często wolontariuszek9. Większość poznańskich naukowczyń nie miała etatów uczelnianych, pełne zatrudnienie znajdowały przede wszystkich w szkolnictwie (Wisława Knapowska, Rufina Ludwiczak, Helena Szafranówna), ale także w bibliotekach (L. Dobrzyńska-Rybicka) oraz muzeach (B. Stelmachowska, Mieczysława Ruxerówna) czy archiwach (Helena Polaczkówna). Wiele z nich pracowało w redakcjach czasopism naukowych lub popularnonaukowych, także dla dzieci i młodzieży (B. Stelmachowska, H. Szafranówna, Maria Szmytówna), oraz redakcjach wydawnictw (H. Polaczkówna i Ludmiła Krakowiecka stale współpracowały z redakcją Polskiego słownika biograficznego). Czasy, kiedy rozwijały swoją karierę naukową pierwsze uczone, to moment przełomowy, w którym doszło do wyczekiwanej realizacji wielu wcześniejszych postulatów dotyczących emancypacji kobiet, czas triumfu aktywistek i organizacji walczących o polityczne równouprawnienie płci oraz rozkwitu

M. Parzynowska, Drogi Polek na wyższe uczelnie, „Zadra” 2015, nr 3-4, s. 19-23.   J. Kolbuszewska, Kobiety w akademii. Droga do samodzielności naukowej polskich historyczek w XX stuleciu [w:] Kobiety niepokorne. Reformatorki – buntowniczki – rewolucjonistki. Herstorie, pod red. I. Desperak i I. Kuźmy, Łódź 2017, s. 93-108; E. Tylińska, Drogi do kariery akademickiej kobiet na ziemiach polskich na przełomie XIX i XX wieku, „Kwartalnik Historii Nauki i Techniki” 2003, nr 3-4, s. 155-162. 7   J. Żarnowski, Struktura społeczna inteligencji w Polsce w latach 1918-1939, Warszawa 1964, s. 246. 8   T. Bartnicki, T. Czajkowski, Struktura zatrudnienia i zarobki pracowników umysłowych, Warszawa 1936, tab. IIIa i IIIb. 9   D. Mazurczak, Kobiety na Uniwersytecie Poznańskim w okresie międzywojennym [w:] Alma Mater Posnaniensis. W 80. rocznicę utworzenia Uniwersytetu w Poznaniu, pod red. P. Hausera, T. Jasińskiego, J. Topolskiego, Poznań 1999, s. 166. 5 6

61


Pierwsze uczone i badaczki Uniwersytetu Poznańskiego w okresie międzywojennym

kobiecej działalności obywatelskiej i społecznej. Ale też trudny przełomowy okres renegocjacji starego kontraktu płci10. W biografiach pierwszych naukowczyń pracujących i współtworzących UP, postrzeganego jako instytucja postępowa i nieomal równościowa, znajdziemy więcej wspólnych wątków, wynikających ze zmian społeczno-kulturowych na przełomie XIX i XX wieku związanych z walką o dostęp do edukacji i prawa kobiet. Losy naszych bohaterek w wielu miejscach się krzyżują, a problemy związane z pokonywaniem barier mentalnych często się powtarzają: były ambitne, zdeterminowane, pracowite, sumienne, angażujące się społecznie (przede wszystkim w kwestie praw kobiet, jak na przykład L. Dobrzyńska-Rybicka, B. Stelmachowska czy M. Stefanowska), niedoceniane i obarczane licznymi obowiązkami zawodowymi poniżej swoich kwalifikacji, z często skomplikowanymi i nierzadko bolesnymi kolejami życia rodzinnego. L. Krakowiecka przeżyła nagonkę i mobbing z powodu swojego rozwodu, a w czasie wojny straciła jedyne dziecko – syna Jerzego. Aleksandra Smoczkiewiczowa krótko po ślubie owdowiała, jej męża rozstrzelało gestapo. L. Dobrzyńska-Rybicka kilka lat po ślubie wyprowadziła się od męża i już nigdy do niego nie wróciła. W nieformalnych związkach z kobietami żyły M. Stefanowska (jej partnerką była inna wielka uczona Józefa Joteykówna), a także B. Stelmachowska, której towarzyszką życia była Wanda Brzeska, także etnografka. Wiele z nich miało na utrzymaniu członków rodziny, także dalszej (W. Knapowska, M. Stefanowska, L. Krakowiecka). Biografie naukowczyń miały charakterystyczny rys wielu innych twórczych kobiet tej epoki. Poznańskie naukowczynie i badaczki były członkiniami wielu towarzystw naukowych

oraz stowarzyszeń – przede wszystkim Poznańskiego Towarzystwa Przyjaciół Nauk, Polskiego Towarzystwa Socjologicznego, Polskiego Towarzystwa Historycznego, Polskiej Akademii Umiejętności, Polskiego Towarzystwa Historii Medycyny, Polskiego Towarzystwa Farmaceutycznego, Polskiej Akademii Nauk, Polskiego Towarzystwa Heraldycznego, Polskiego Towarzystwa Chemicznego, Belgijskiego Towarzystwa Naukowego, Polskiego Towarzystwa Prehistorycznego, Polskiego Towarzystwa Botanicznego. Były świadome swojego pierwszeństwa w przebijaniu barier mentalnych i obyczajowych dotyczących edukacji i emancypacji kobiet, zatem działały jednocześnie na rzecz zmiany tychże. Z działań na rzecz edukacji dziewcząt i praw kobiet znane były M. Stefanowska i L. Dobrzyńska-Rybicka. Część z nich zaangażowana była także w życie polityczne kraju: Dobrzyńska-Rybicka była posłanką na Sejm Dzielnicowy w 1918 roku; R. Ludwiczakówna była posłanką do Sejmu w kadencji 1962-1965; H. Polaczkówna była działaczką Związku Walki Zbrojnej; wspominana już Stelmachowska była zaangażowana w działalność Narodowej Demokracji. Większość poznańskich badaczek pochodziła z bardzo konserwatywnych rodzin, wiele z nich deklarowało przywiązanie do wiary chrześcijańskiej, mimo to czuły potrzebę weryfikacji społecznych oczekiwań wobec kobiet. Biografie naukowczyń związanych z Uniwersytetem Poznańskim, ich determinacja w pokonywaniu stereotypów (na przykład dotyczących niższości umysłu kobiecego czy też groźby maskulinizacji kobiet rozwijających się intelektualnie11) to było codzienne mierzenie się z możliwym odrzuceniem i brakiem akceptacji. Ich często spektakularne kariery poka-

Pamiętnik Zjazdu Kobiet Polskich w Warszawie w roku 1917, pod red. J. Budzińskiej-Tylickiej, Warszawa 1918; A. Górnicka-Boratyńska, Wywołać z milczenia [w:] Chcemy całego życia. Antologia polskich tekstów feministycznych z lat 1870-1939, [wybór i oprac.] A. Górnicka-Boratyńska, Warszawa 1999, s. 6-24; D. Kałwa, Kobieta aktywna w Polsce międzywojennej. Dylematy środowisk kobiecych, Kraków 2001; M. Abram, Aktywizacja polityczna kobiet polskich na przełomie XIX i XX wieku [w:] Publiczna przestrzeń kobiet. Obrazy dawne i nowe, pod red. E. Pakszys i W. Hellera, Poznań 1999, s. 79-98. 11   J. Hoff, Kobieta aktywna zawodowo w kodeksach savoir-vivre’u XIX i pierwszej połowy XX wieku [w:] Kobieta i praca. Wiek XIX i XX. Zbiór studiów, pod red. A. Żarnowskiej i A. Szwarca, Warszawa 2000, s. 245-253; M. Gawin, Głosy krytyczne w sprawę pracy zawodowej kobiet 1918-1939 (w świetle publicystyki) [w:] Kobieta i praca, op. cit., s. 303-315. 10

62


Przegląd Wielkopolski ● 2019 ● 1(123)

zują, jak bardzo bezpodstawne były wszystkie obawy oraz jak krzywdzące i niesprawiedliwe były i są (prze)sądy. O sile uprzedzeń świadczy również fakt, że jedynie dwie kobiety (prof. L. Dobrzyńska-Rybicka i prof. M. Ruxerówna) w okresie międzywojennym pełniły na Uniwersytecie Poznańskim obowiązki kierowników zakładów/seminariów. Mężczyzn na tych stanowiskach było 14212.

Prof. Helena Gajewska. Źródło: Muzeum Uniwersytetu Medycznego im. K. Marcinkowskiego w Poznaniu

Wiele naszych bohaterek, choć samodzielnie wypracowały sobie naukową pozycję, nadal traktowanych było jako asystentki czy też kontynuatorki dzieł zapoczątkowanych przez wybitnych mężów (Eugenia Piasecka-Zeylandowa, Eugenia Stołyhwowa), ojców (L. Krakowiecka, córka prof. Adama Wrzoska) lub szefów (H. Szafranówna – współpracowniczka prof. Adama Wodziczki, R. Ludwiczak jako uczennica prof. Jerzego Suszki). Badaczki musiały przełamywać bariery obyczajowe i wkraczać na ścieżki zawodowe dotychczas kobie-

tom nieznane, a to wymagało od nich wielu wyrzeczeń i siły charakteru. Cecylia Walewska w wydanej w 1922 roku, już kanonicznej, broszurze Kobieta polska w nauce, pisała o naukowczyniach wprost: „Historja każdej z nich – to jeden długi łańcuch samowyrzeczeń: głodu i chłodu; jeden pochód krzyżowy ku umiłowanym celom […]”13. Prof. L. Dobrzyńska-Rybicka (filozofka i socjolożka), prof. Maria Czekańska (geografka), prof. Maria Frankowska (etnolożka), prof. H. Gajewska (histolożka), dr hab. Anna Gruszecka (psychiatra i neurolożka), prof. W. Knapowska (historyczka i filolożka), doc. L. Krakowiecka (filozofka, prawniczka, historyczka medycyny), prof. R. Ludwiczakówna (chemiczka), dr hab. Jadwiga Marszewska-Ziemięcka (biolożka), dr hab. E. Piasecka-Zeylandowa (chemiczka i bakteriolożka), dr hab. H. Polaczkówna (historyczka), prof. M. Ruxerówna (archeolożka), prof. A. Smoczkiewiczowa (chemiczka), prof. M. Stefanowska (fizjolożka, biolożka i pedagożka), prof. B. Stelmachowska (filozofka, etnografka), prof. E. Stołyhwowa (antropolożka), prof. Zofia Suchcitzowa (zoolożka), dr hab. H. Szafranówna (botaniczka, pedagożka), prof. Maria Szmytówna (chemiczka, farmaceutka) – to lista pierwszych naukowczyń Uniwersytetu Poznańskiego w okresie międzywojennym. Badania nad biografiami poznańskich uczonych nie są łatwe14. Czy lista jest kompletna? Jakie tematy i talenty zostały zapomniane? Ufamy, że ten skromny tekst stać się może inspiracją i potwierdzeniem, że uniwersytet jest przestrzenią, którą kobiety mogły i mogą współtworzyć na równych prawach i we wszystkich dziedzinach naukowych. Że nasze naukowe „prababki” nie pojawiły się na katedrach na chwilę i przez przypadek. Jest częścią długu, jaki my teraz zaciągamy u naszych naukowych przodkiń.

E. Mania, op. cit., s. 241.   C. Walewska, Kobieta polska w nauce, Warszawa 1922, s. 6. 14   Przede wszystkim ślady te znaleźć można w poznańskich instytucjach naukowo-badawczych i archiwach: Archiwum PAN (Spuścizny: L. Dobrzyńskiej-Rybickiej P-III-1; W. Knapowskiej P-III-2; B. Stelmachowskiej P-III-23; Rufiny Ludwiczak P-III-124; A. Smoczkiewiczowej P-III-126; L. Krakowieckiej P-III-171; H. Szafranówny P-III-33), Archiwum UAM (W. Knapowska 82/186; M. Ruxerówna 82/385; B. Stelmachowska 82/440; H. Szafranówna 82/449), zbiorach PTPN (L. Dobrzyńska-Rybicka), Archiwum Uniwersytetu Medycznego im. K. Marcinkowskiego w Poznaniu, poznańskich bibliotekach. 12 13

63


Wystawa czasowa Studentki Uniwersytetu Poznańskiego 1919-1939…

Piotr Józefiak

Wystawa czasowa Studentki Uniwersytetu Poznańskiego 1919-1939 w Archiwum Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu Archiwum Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu jako jednostka ogólnouczelniana gromadzi materiały archiwalne powstałe w trakcie działalności uczelni od 1919 roku, to jest od powołania do życia Wszechnicy Piastowskiej, przemianowanej po roku działalności na Uniwersytet Poznański. W swym zasobie przechowuje m.in. dokumentację studencką z lat 1919-1939, a dotyczącą słuchaczy Wydziału Humanistycznego, Matematyczno-Przyrodniczego czy Prawno-Ekonomicznego. Archiwum UAM w miarę swoich możliwości lokalowych i wystawienniczych stara się popularyzować swój zasób poprzez organizację cyklicznych wystaw. W pierwszych latach istnienia Uniwersytetu kobiety studentki stanowiły mniejszość. Sytuacja uległa zmianie krótko przed wybuchem II wojny światowej, gdy liczba kobiet zdecydowanie wzrosła. Najwięcej kobiet podejmowało edukację na Wydziale Humanistycznym UP, np. w latach 1936/1937 i 1937/1938 kobiety przekroczyły liczbę studiujących mężczyzn (427 kobiet na 345 mężczyzn i 387 kobiet na 324 mężczyzn)1. Należy podkreślić, iż w gronie pierwszych wykładowców Uniwersytetu znalazły się kobiety, m.in.: Ludwika Dobrzyńska-Rybicka, Michalina Stefanowska, Helena Gajewska, Anna Gajewska, Mieczysława Ruxerówna. Jedną z inicjatyw wystawienniczych przygotowanych przez Archiwum UAM była wystawa pt. Studentki Uniwersytetu Poznańskiego 1919-1939. Powstała ona m.in. z racji obchodów stulecia Uniwersytetu Poznańskiego oraz uchwalenia przez Sejm RP roku 2018 Rokiem Praw Kobiet. Zaprezentowano na niej jedne

z najciekawszych dokumentów studenckich, jakie zachowały się w Archiwum UAM. Wystawa została podzielona na dwie części. W pierwszej przedstawiono oryginały dokumentów: w zdecydowanej większości wykazy wykładów i ćwiczeń, książeczki legitymacyjne, dowody osobiste akademickie czy też karty biblioteczne. Natomiast drugą część stanowiła prezentacja wybranych kopii materiałów archiwalnych, obrazujących dokumentację przebiegu studiów oraz kopie fotografii ukazujących studentki w trakcie nauki. Główną ideą, która przyświecała pomysłodawcy wystawy Piotrowi Józefiakowi, było ukazanie różnorodności fotografii legitymacyjnych składanych przez kandydatki, a które dołączono do dokumentów studenckich. Należy zaznaczyć, iż fotografie te często różnią się od współczesnych fotografii legitymacyjnych. Zdjęcia wykonywane były w profesjonalnych zakładach fotograficznych, o czym może świadczyć bardzo dobra jakość materiału graficznego oraz profesjonalna prezencja studentki. Jednakże zdarzają się fotografie wykonane w innych miejscach, np. w mieszkaniu, na spacerze. Ze względu na to, iż wykonanie zdjęcia było dość kosztowne, na Uniwersytecie Poznańskim składano fotografie, które były wycięte ze zdjęć zbiorowych, stąd widać na nich inne osoby. Wystawa pt. Studentki Uniwersytetu Poznańskiego 1919-1939 była prezentowana w holu Archiwum UAM od czerwca do grudnia 2018 roku. Cieszyła się zainteresowaniem pracowników i studentów UAM, interesantów oraz użytkowników pracowni naukowej.

1   D. Mazurczak, Przykłady karier akademickich kobiet na Uniwersytecie Poznańskim w okresie międzywojennym, „Przegląd Politologiczny” 2001, nr 2, s. 197-205.

64


Przegląd Wielkopolski ● 2019 ● 1(123)

SPACERY PO POZNAŃSKICH ULICACH Aneta Cierechowicz

Spacer ulicami uniwersyteckiego Poznania DUCH Zygmunt Krasiński pięknie wspominał Adama Mickiewicza, patrona poznańskiego Uniwersytetu, wygłaszając znane wszystkim słowa: „My z niego wszyscy”1. Dodał wtedy też: „On był dla ludzi mego pokolenia i miodem, i mlekiem, i żółcią, i krwią duchową. […] On nas był porwał na wzdętej fali natchnienia swego i rzucił w świat”. Patrząc na rolę Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w kształceniu kolejnych elit poznaniaków, zacytowane zdania wydają się być najtrafniejszym komentarzem. Wszyscy, którym dane było realizować swoje marzenia o zdobywaniu wiedzy, a potem przekuwaniu jej na dobro mieszkańców Wielkopolski i nie tylko, właśnie tej uczelni zawdzięczają tak wiele. Sięgając pamięcią wstecz, każdy student przyzna, że lata spędzone w murach tego przybytku obfitowały w miód przyjaźni rówieśników i opiekę mentorów, w mleko doświadczenia i często ciężko przyswajanych informacji, żółć trudów nieprzynoszących oczekiwanych rezultatów oraz krew duchową kreującą młodego człowieka na pełnowartościowego obywatela. Niektóre źródła, wskazując początki akademickości w stolicy Wielkopolski, przywołują szkołę Lubrańskiego, zwaną Akademią bądź Collegium, powstałą w XVI wieku. Ja jednak szukałabym korzeni gdzie indziej. Myśl kształtująca działanie naszego Uniwer-

sytetu została zrodzona w początkach XIX wieku przez działaczy organicznikowskich. Świadomość narodowa, poczucie tożsamości, przeświadczenie, że tylko ludzie wykształceni mogą kreować lepszą rzeczywistość, pracowitość, wytrwałość, pokora w obliczu własnej niewiedzy i ogromu informacji godnych przyswojenia – to cechy najwspanialszych poznańskich organiczników i najwybitniejszych profesorów i wychowanków UAM. O utworzenie wyższej uczelni zabiegano od początku XIX wieku. Składane przez deputowanych petycje w sprawie utworzenia uniwersytetu były odrzucane na kolejnych sejmach krajowych2: w 1827 roku wniosek złożył Hieronim Zakrzewski z powiatu śremskiego, w 1843 roku ziemianin Wojciech Lipski. W 1851 roku radny Salkowski złożył w radzie miejskiej podobną petycję popartą jednomyślnie przez obecnych 8 Polaków i 11 Niemców. Efektem była tylko nagana za przekraczanie kompetencji!3 W tymże samym roku August Cieszkowski ponowił starania w sejmie pruskim w Berlinie, kwestię podejmował wytrwale kilkukrotnie, po raz ostatni w 1861 roku – za każdym razem spotykając się z odmową z różnych przyczyn. W 1841 roku w Gimnazjum św. Marii Magdaleny rozpoczęto cykl wykładów mających przekonać władze pruskie, że Poznań ma kadrę uczonych godnych prowadzenia zajęć na Uniwersytecie4. Zorganizował je Karol Libelt, a wykła-

Z. Krasiński, List do A. Sołtyka, 8.12.1855.   J. Maciejewski, Dzieje poznańskiej polonistyki uniwersyteckiej 1842-1988, Poznań 1992, s. 9-12. 3   Z. Boras, L. Trzeciakowski, W dawnym Poznaniu, Poznań 1969, s. 265. 4   Ibidem, s. 244. 1 2

65


Spacer ulicami uniwersyteckiego Poznania

dali poza nim m.in. Jakub Krauthofer, Jędrzej Moraczewski, Teofil Matecki i inni. Inicjatywa piękna, ale niestety okazała się nieskuteczna. Dopiero 4 listopada 1903 roku powstała uczelnia wyższego typu: Akademia Królewska, na której potrzeby wybudowano gmach dzisiejszego Collegium Minus oraz budynek obecnej Biblioteki Uniwersyteckiej UAM.

Collegium Minus. Fot. ze zbiorów autorki

Akademia działała do końca I wojny światowej. Potem powołano Komisję Organizacyjną Uniwersytetu Polskiego w Poznaniu, do której należeli: dr Heliodor Święcicki, ks. dr Stanisław Kozierowski, dr hab. Józef Kostrzewski oraz dr hab. Michał Sobeski. 5 stycznia 1919 roku projekt utworzenia uniwersytetu zatwierdził Sejm Dzielnicowy5, a 30 stycznia Komisariat Naczelnej Rady Ludowej wydał dekret powołujący do istnienia Wydział Filozoficzny będący początkiem istnienia dzisiejszego UAM6. Pod dekretem znalazły się nazwiska działaczy związanych z Polskim Sejmem Dzielnicowym – Adama Poszwińskiego, ks. Stanisław Adamskiego, Wojciecha Korfantego. W połowie maja 1919 roku rozpoczął działalność Wydział Prawa, a jesienią 1920 roku powołano Wydział Lekarski. 7 maja 1919 roku Wszechnica Piastowska rozpoczęła działalności, a w czerwcu 1919 roku dokonano wyboru pierwszego senatu uniwersyteckiego. Pierwszym rektorem został „ojciec-założyciel” prof. Heliodor

Święcicki. 10 kwietnia 1920 roku zmieniono nazwę Wszechnicy na Uniwersytet Poznański.

CIAŁO Spacer śladami uniwersyteckimi warto zatem zacząć właśnie pod gmachem Collegium Minus przy ul. Wieniawskiego przy pl. Mickiewicza. Budynek jest naprawdę okazały i przyciąga oko, szczególnie że dziś możemy podziwiać jego wyczyszczoną elewację. Wybudowano go w stylu neorenesansowym7 na terenie ówczesnej Dzielnicy Cesarskiej. Mieści się w nim m.in. przepiękna, o dobrej akustyce aula oraz rektorat. Elewację tworzy ściana z portykiem oraz dwiema wysokimi wieżami po bokach. Do trzech wejść skrytych pod łukami prowadzą schody. Nad łukami wspartymi na kolumnach znajduje się taras ozdobiony balaskami (balustradą), wyżej są trzy wysokie okna zwieńczone ostrymi trójkątami-tympanonami. Pomiędzy nimi we wnękach umieszczono rzeźby symbolizujące Naukę i Sztukę wykonane przez berlińskiego artystę P. Bechera.

Okna Collegium Minus. Fot. ze zbiorów autorki

Całości dopełnia trójkątny szczyt podzielony kolumnami na 9 pól, górne ozdobione jest znakiem orła. Przed Collegium trochę na prawo w maju 2010 roku postawiono Ławeczkę Heliodora Święcickiego – pierwszego rektora. Z tyłu możemy jeszcze zobaczyć okrągłą wieżę od strony torowisk kolejowych przeznaczoną na platformę dla obserwatorium astro-

Poznań od A do Z. Leksykon krajoznawczy, pod red. W. Łęckiego i P. Maluśkiewicza, Poznań 1998.   http://old.amu.edu.pl/images/bip/full_size/Obwieszczenie_01.html [dostęp: 17.02.2019]. 7   W. Łęcki, Zwiedzamy Poznań. Przewodnik turystyczny, Warszawa 1990, s. 71-73. 5 6

66


Przegląd Wielkopolski ● 2019 ● 1(123)

nomicznego. Największe wrażenie robi jednak aula, w której odbywają się liczne koncerty: ma niezwykłe sklepienie ozdobione plafonem przedstawiającym rydwan Apollina, któremu towarzyszy dziewięć Muz, a także porwanie Europy pędzla Wacława Taranczewskiego. Dla wielu studentów sala ta związana jest z przełomowym wydarzeniem w ich życiu – tu bowiem odbywają się absolutoria, których rangę podkreśla wspaniały wystrój: ogromne organy, piękne żyrandole pod kolebkowym sklepieniem, wspaniałe kolumny wspierające łuki nad balkonami. W Małej Auli – Sali Lubrańskiego, na centralnej ścianie umieszczona jest kopia obrazu Jana Matejki zatytułowanego Założenie Akademii Lubrańskiego (oryginał mieści się w Muzeum Narodowym w Poznaniu). Hol i korytarze zdobią liczne tablice i popiersia ludzi zasłużonych dla Uniwersytetu i kultury narodowej, takich jak m.in. Fryderyk Chopin, Heliodor Święcicki czy Edward Taylor.

Ławeczka Heliodora Święckiego. Fot. ze zbiorów autorki

Za Collegium Minus przy ul. Święty Marcin mieści się mniej okazałe Collegium Iuridicum. Budynek powstał w 1907 roku w stylu neorenesansu holenderskiego jako Bank Spółek Raiffeisena wywodzący się z kas rolniczych. Pozostałością dawnego przeznaczenia są płaskorzeźby nad głównym wejściem od ul. Święty Marcin, przedstawiające motywy wiejskie: kury, kaczki, snopki siana i duży słomiany ul. Na parterze znajdowała się sala operacyjna banku, wyżej mieszkania służbowe, a w suterenie funkcjonowała ogólnodostępna piwiarnia i winiarnia.

Collegium Iuridicum. Fot. ze zbiorów autorki

Budowla jest mniej ozdobna niż Collegium Minus, zachowała stylizację renesansową: fasada jest wyraźnie podzielona poziomo, co podkreślają trzy kondygnacje prostokątnych okien. Tylko na parterze w części frontowej okna są półkoliste i większe oraz otoczone murem wykorzystującym rustykę, czyli technikę zdobienia elewacji naśladującą surowy wygląd nieobrobionego kamienia. Stąd przejdźmy pod budynek Collegium Maius, wracając na pl. Adama Mickiewicza i przecinając park Adama Mickiewicza. Gmach, mający z jednej strony operę, naprzeciwko Centrum Kultury Zamek, wzniesiono w latach 1908-1910 pomiędzy ulicami: Fredry (dawniej ul. Berlińska), al. Niepodległości i Kościuszki (dawniej Wały Królewskie) w stylu neobarokowym z elementami stylu neoklasycznego, oczywiście na terenie Dzielnicy Cesarskiej. Budynek przeznaczono na potrzeby Komisji Kolonizacyjnej powołanej w 1886 roku przez sejm pruski z inicjatywy Ottona von Bismarcka w celu wykupienia ziemi z rąk polskich dla niemieckich osadników. Po wybuchu powstania wielkopolskiego zorganizowała tu swoją siedzibę Naczelna Rada Ludowa, a po niej Urząd Osadniczy likwidujący kolonie utworzone przez Komisję Kolonizacyjną. W czasie II wojny światowej mieściło się tu prezydium policji. Wreszcie przejął gmach Uniwersytet Poznański. Początkowo od 1950 roku działało Collegium Medicum (dziś Uniwersytet Medyczny im. Karola Marcinkowskiego), a od 2008 roku studiują wielbiciele filologii polskiej. Na tyłach budynku w 2009 67


Spacer ulicami uniwersyteckiego Poznania

roku otwarto bibliotekę dla filologów klasycznych, słowiańskich i polskich.

Collegium Maius. Fot. ze zbiorów autorki

Front budynku robi wrażenie. Zachowuje symetryczne uporządkowanie, którego środek wyznacza półokrągły, wystający z fasady ryzalit zwieńczony efektownym tamburem (kopułą). Nie ma już na nim rzeźb: cystersa, Krzyżaka, mieszczańskiego Salzburczyka i Holendra oraz chłopów z Westfalii i Szwabii, które usunięto w 1945 roku. Zamiast nich są małe wykuszowe okna. Poniżej na ścianie znajdują się już okna normalnych rozmiarów oddzielone wypukłymi zdobieniami, a pod nimi są balaski (balustrady z kolumienek). Skrzydła budynku mają cztery kondygnacje wyznaczane przez cztery szeregi okien, w ryzalicie odpowiada im w zasadzie jeden szereg ogromnych okien oddzielonych od siebie kolumnami i otoczonych ozdobnymi gzymsami z płaskorzeźbami w tympanonach. W dolnej kondygnacji jest główne okazałe wejście. Za nim pyszni się trójkondygnacyjny hol główny o przeszklonym dachu, ze ścianami licowanymi różnobarwnym marmurem oraz otaczającą go galerią. Pierwszy jej poziom zdobią kamienne balustradki, drugi – metalowe. Kolumny o korynckim zwieńczeniu okrągłe, a na narożnikach kwadratowe podkreślają wysokość i elegancję holu. To ostatni z głównych budynków, w których narodziła się historia poznańskiego uni8 9

68

J. Maciejewski, op. cit., s. 20-27.   Ibidem, s. 55.

wersytetu. Instytucji bardzo prężnej i… ruchliwej. W 1913 roku podjęto inicjatywę upowszechniania języka polskiego. Założono w tym celu Towarzystwo Wykładów Naukowych, które działało przez rok w Sali Królowej Jadwigi w nieistniejącym już gmachu przy ul. Wilhelmowskiej, dziś Al. Marcinkowskiego 1 na skrzyżowaniu z ul. Solną. Wybudowano go w połowie XIX wieku i pełnił wiele funkcji: od hotelu przez miejsce występów grup teatralnych i zwykłe mieszkania po sale wykładowe. Towarzystwo zorganizowało w nim 42 wykłady, w tym 29 poświęconych literaturze polskiej. Wybuch I wojny światowej wstrzymał inicjatywę; wznowiono ją w 1918 roku, a gdy działalność rozpoczął Uniwersytet, pojawili się na nim wykładowcy znani poznaniakom z wykładów w ramach TWN8. Rozwojowi uniwersytetu od początku przyświecała myśl humanistyczna, czego świadectwem może być otwarcie najpierw Wydziału Filozofii i niezliczone inicjatywy związane z propagowaniem znajomości literatury polskiej. Jarosław Maciejewski pięknie komentuje rolę polonistów. W 1935 roku stanowili 3-4% (200 studentów) studiującej młodzieży, ale: „Ich roli w życiu kulturalnym miasta nie można jednak mierzyć kategoriami statystki, a jeśli już jakieś wielkości są potrzebne, to należałoby owe procenty powiększyć wielokrotnie” 9. Wśród ówczesnej elity znaleźli się bowiem tacy jak: Stefan Balicki (poeta, nauczyciel Gimnazjum im. Adama Mickiewicza, zginął w Forcie VII), Wojciech Bąk (pisarz, pseudonim „Konrad Wallen”, wywieziony na roboty przymusowe), Józef Kisielewski (pisarz, publicysta), Tadeusz Hernes (dziennikarz, satyryk, humorysta, pseudonimy „Prezydent”, „Tadzio z Borzychowa”, podporucznik rezerwy piechoty Wojska Polskiego, a także ofiara zbrodni katyńskiej) i inni niesamowici przedstawiciele intelektualnego Poznania i Polski. Po wybuchu II wojny światowej wielu z wybitnych absolwentów i wykładowców uni-


Przegląd Wielkopolski ● 2019 ● 1(123)

wersytetu aresztowano i wysiedlono. Językoznawcę prof. Ericha Klicha rozstrzelano w Forcie VII, profesorowie historii literatury Pollak i Grabowski wyjechali. Poznań został bez środowiska profesorskiego, co uniemożliwiło tajne nauczanie na szczeblu uniwersyteckim. Zajęcia wznowiono dopiero 23 kwietnia 1945 roku w budynku ocalałej z pożogi plebanii kościoła św. Michała przy ul. Stolarskiej 7. Tutaj znalazł lokum Wydział Historii Literatury Polskiej i Języka Polskiego oraz Wydział Historii. W piwnicach Niemcy pozostawili polskie książki o różnej tematyce, a studenci zaczęli gromadzić pozycje, które stały się zalążkiem bibliotek wspomnianych zakładów. W 1947 roku zakłady polonistyki przeniesiono do gmachu przy ul. Matejki 48/49 na narożniku z ul. Wyspiańskiego, gdzie wykładano do września 1969 roku. Budynek został wybudowany ok. 1905 roku według projektu architektów Paula Lindera i Karla Roskama z przeznaczeniem na hotel. W 1982 roku kamienica przy ul. Matejki została wpisana do rejestru zabytków. Od 2006 roku znajdują się tu prywatne mieszkania. Kamienica jest odnowiona, ma cztery kondygnacje oraz lekko spadzisty dach z dużymi oknami wykuszowymi z balkonikami. Na narożnikowej ścianie znajdują się balkony, których okna otoczone są ozdobnym gzymsem podkreślającym poziomy rys architektoniczny. W 1969 roku polonistyka przeniosła się po raz kolejny, tym razem do Collegium Novum. Gmach znajduje się przy al. Niepodległości 4, w sąsiedztwie Collegium Altum (budynek należy do Uniwersytetu Ekonomicznego, położony jest przy ul. Powstańców Wielkopolskich 16, zbudowano go w II połowie XX wieku według projektu L. Sternala, W. Milewskiego i Z. Skupniewicza, zaliczany jest do najwyższych wieżowców Poznania), jego projekt wykonali: Lech Sternal, Witold Milewski i Zygmunt Skupniewicz. Mieścił się tu początkowo Wydział Filozoficzno-Historyczny i Wydział Filologiczny UAM, a obecnie: Wydział Neofilologii oraz Wydział Anglistyki Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza, a także Instytut Historii Sztuki UAM z Wydziału Historycznego. Collegium składa się z dwóch budynków: A i B. Pierwszy, bardziej w głębi

w stosunku do ulicy, sześciopiętrowy – zajmuje na III i IV piętrze m.in. Instytut Historii Sztuki. Drugi, pięciopiętrowy, wybudowano bezpośrednio wzdłuż al. Niepodległości i połączono przeszklonym łącznikiem z holem wejściowym. Wzdłuż ul. Kościuszki wznosi się budynek C, niższy od poprzednich, z dużymi salami wykładowymi. W latach 2001-2005 od strony południowej dobudowano trzykondygnacyjny przeszklony budynek wydziałowej Biblioteki Filologicznej według projektu Tomasza Durniewicza.

Tablica na ścianie Collegium Maius upamiętniająca akcję poznańskich harcerzy. Fot. ze zbiorów autorki

Collegium Novum to typowe budownictwo XX wieku, brak mu ducha, elegancji, estetyki, które podporządkowano funkcji użytkowej. Wzrok przyciąga na pewno ściana od ul. Powstańców Wielkopolskich, na której znajduje się mural przedstawiający jednego z niezwykłych wykładowców i poznaniaków – Stanisława Barańczaka. 14 lipca 1977 roku został on relegowany z uczelni oficjalnie na podstawie oskarżenia o przestępstwo pospolite (przeciw życiu, zdrowiu, wolności i mieniu), czyli tak naprawdę za działalność w Komitecie Obrony Robotników. Przywrócono go do pracy w 1980 roku po wystosowaniu listu intencyjnego dyrektora Instytutu Filologii Polskiej prof. Jarosława Maciejewskiego oraz postulatach pracowników. Barańczak to niezwykły poeta, reprezentant Nowej Fali i poetów-lin69


Spacer ulicami uniwersyteckiego Poznania

gwistów, tłumacz m.in. Szekspira, poetów metafizycznych XVII wieku i wykładowca. Autorem muralu jest Wojciech Wołyński, malarz, plakaciarz i rysownik, profesor w Massachusetts College of Art and Design, a także przyjaciel Stanisława Barańczaka. Przedstawił znanego poznaniaka z papierowym samolocikiem w ręce z zapisanym na nim fragmentem wiersza A tak niewiele brakowało, który dedykowany jest Adamowi Michnikowi. Idąc od Collegium Maius w stronę Collegium Novum ulicą Kościuszki, mijamy budynek, który przez pewien czas był siedzibą Wydziału Historycznego. Na narożniku z ul. Święty Marcin znajduje się dawny gmach Komitetu Wojewódzkiego Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej. Wczasach zaboru pruskiego w tym miejscy była intendentura wojskowa, a w okresie II Rzeczypospolitej Sztab Generalny Wojska Polskiego, w którym pracowali Rejewski, Różycki, Zygalski – absolwenci Uniwersytetu Poznańskiego, odpowiedzialni za złamanie kodu niemieckiej maszyny szyfrującej Enigma. Obecny gmach wzniesiono w latach 1949-1950; przez Uniwersytet im. Adama Mickiewicza został przejęty w 1990 roku po przeprowadzonej przez studentów jego jednodniowej okupacji mającej na celu uregulowanie stanu prawnego budynku. Nowa nazwa brzmiała: Collegium Historicum. W 2018 roku zmieniono ją na Collegium Martineum. W 2015 roku Wydział Historyczny został przeniesiony na Morasko. Budynek w kształcie dwu przylegających do siebie prostopadłościanów wykonano z cegły i oblicowano piaskowcem, liczy sześć kondygnacji. Od strony ul. Święty Marcin kiedyś miał podcienia, które na początku lat 90. XX wieku zabudowano. Do wnętrza prowadzą dwa poziomy schodów. Na dachu znajdują się dwa maszty, na których w latach Polski Ludowej powiewała flaga biało-czerwona oraz czerwony sztandar – międzynarodowy symbol ruchów robotniczych. Na ścianie od strony ul. Kościuszki znajdował się kiedyś neon reklamujący „Gazetę Poznańską”, organ KW PZPR. Na niej też znajdują się dwie pamiątkowe tablice: jedna jest poświęcona żołnierzom 14 Wielkopolskiej Dywizji Piechoty poległym i zamordowanym w obronie Ojczyzny w latach 1918-1945, a dru70

ga – pamięci architekta Władysława Czarneckiego, projektanta budynku, laureata Nagrody Honorowej Stowarzyszenia Architektów Polskich. Budynek zdecydowanie odbiega od estetyki poprzednich przeznaczonych na działalność akademicką. Z UAM związana jest także Biblioteka Uniwersytecka – główna biblioteka uczelni, która jako jedna z 17 w kraju otrzymuje egzemplarz obowiązkowy każdej wydanej książki. Mieści się w budynku przy ul. Ratajczaka, który wybudowano w 1902 jako gmach Kaiser-Wilhelm-Bibliothek według projektu Carla Hinckeldeyna. Od 1919 roku przekazywano bibliotece jeden regionalny egzemplarz obowiązkowy, a od 1927 – ogólnopolski egzemplarz obowiązkowy. W 1952 roku do użytku oddano drugi budynek sąsiadujący z dotychczasowym. Tu zakończymy nasz spacer śladami uniwersyteckimi.

Mural Stanisława Barańczaka na ścianie Collegium Novum. Fot. ze zbiorów autorki


Przegląd Wielkopolski ● 2019 ● 1(123)

Gmach wzniesiono w stylu neobarokowym i składa się z dwóch skrzydeł – reprezentacyjnego frontowego oraz przylegającego do niego prostopadle od wschodu mieszczącego magazyn książek. Monumentalną fasadę podkreśla ozdobny portal i bogata forma oprawy okna na pierwszym piętrze środkowej osi. Nad wejściem znajduje się balkon z kolumienkami na I piętrze, a nad oknem balkonowym tympanon. Wzdłuż całego frontu ciągną się attyki. Okna I kondygnacji są prostokątne, drugiej – zwieńczone półokrągle. Po ich bokach są pilastry, płaskie prostokątne kolumny, a między nimi kolumny zwieńczone jońskimi rogalami. Ciekawej elewacji odpowiada piękne wnętrze, którego dominantę stanowi otwarta, nakryta przeszklonym dachem przestrzeń reprezentacyjnych schodów prowadzących na piętro. Wnętrze jest wręcz majestatyczne, nastraja do refleksji i koncentracji, korytarz tonie w półmroku i ciszy, zachęcających do czytania i zgłębiania bogatych zbiorów. W każdym ze wspomnianych budynków zawsze jest pełno zabieganych studentów (chyba że to okres wakacyjny) i zamyślonych pracowników naukowych. Pamiętać też warto, że z początkami Uniwersytetu Poznańskiego związana była budowa Domu Studenckiego „Hanka” przy al. Niepodległości 26 jako zaplecza socjalnego dla studentów i wykładowców. W latach 1925-1929 powstał akademik ze szpitalem uniwersyteckim według projektu Rogera Sławskiego. Obiekt charakteryzuje się klasycznymi formami architektonicznymi: dwuskrzydłowy, z ozdobnym wejściem poprzedzonym kolumnadą o jońskich wolutach, o czterospadowym dachu. Nad kolumnadą znajdują się urokliwe okrągłe okna, a nad nimi widnieje napis „DOM AKADEMICKI”.

KRĘGOSŁUP Pierwsza nazwa poznańskiej uczelni brzmiała: Uniwersytet Polski w Poznaniu (styczeń 1919), w maju 1919 zmieniono ją na Wszechnica Piastowska, a od 1920 obowią-

zywała nazwa Uniwersytet Poznański. Tę 31 grudnia 1955 roku zmieniono na Uniwersytet im. Adama Mickiewicza (po łacinie: Universitas Studiorum Mickiewicziana Posnaniensis lub Alma Mater Posnaniensis). Jest instytucją ciągle ewoluującą, odpowiadającą na zapotrzebowanie czasów i ludzi. W jego skład wchodzą dzisiaj liczne wydziały, przykładowo: Wydział Chemii przy ul. Grunwaldzkiej (forma gmachu, m.in. attyki i alkierze, nawiązuje do krakowskiej odmiany stylu odrodzenia), Wydział Biologii, Wydział Historii, Wydział Nauk Geograficznych i Geologicznych, Wydział Nauk Politycznych i Dziennikarstwa czy Wydział Matematyki i Informatyki oraz Wydział Fizyki (wszystkie na Umultowie) i inne.

ODROBINĘ ŻÓŁCI I SPORO MIODU10 13 maja 1926 roku odbył się przed Collegium Minus liczny wiec studencki przeciwko Józefowi Piłsudskiemu, zakończony pochodem na pl. Wolności. 2 marca 1940 roku harcerze Szarych Szeregów – Zygmunt Ciesielski i Bernard Intek, współpracując z Adamem Plucińskim, wywiesili na kopule Collegium Maius polską flagę. Na fasadzie na lewo od głównego wejścia znajduje się tablica upamiętniająca tę brawurową akcję poznańskich harcerzy. 22 czerwca 1946 roku przed Najwyższym Trybunałem Narodowym obradującym w Auli Uniwersytetu Poznańskiego rozpoczął się proces Arthura Greisera – zbrodniarza wojennego, obergruppenführera SS, Namiestnika Rzeszy w Kraju Warty, a przedtem prezydenta Senatu Wolnego Miasta Gdańska, powieszonego publicznie na stokach Cytadeli 21 lipca 1946. 25 maja 1948 roku w Auli Uniwersytetu Poznańskiego rozpoczął obrady II Zjazd Związku Nauczycielstwa Polskiego, na którym był obecny premier Józef Cyrankiewicz. 28 czerwca 1952 roku pojechało na żniwa 300 studentów UP, jak podkreślano w „Głosie”: „przodują studenci Wydziału Matema-

10   Informacje zaczerpnięte z: Kronika Wielkopolski. 65 lat z „Głosem”, oprac. red. K. Smura, L. Waligóra, Poznań 2010.

71


Spacer ulicami uniwersyteckiego Poznania

tyczno-Fizyczno-Chemicznego, a ostatnie miejsce zajął Wydział Filologiczny”. 18 października 1954 roku w Auli Uniwersyteckiej zorganizowano koncerty z udziałem sławnych artystów – Adolfa Dymszy i Kazimierza Rudzkiego.

Biblioteka Uniwersytecka. Fot. ze zbiorów autorki

6 września 1958 roku około godziny 22.30 zaobserwowano zorzę w Obserwatorium UAM: o północy pojawiła się seledynowa poświata, na jej zachodzie i wschodzie widoczne były purpurowe obłoki, na zakończenie pojawiły się promienie z północnego horyzontu w odcieniach seledynu i bieli. 4 października 1985 roku SB zatrzymało studenta UAM zajmującego się drukiem i kolportowaniem ulotek i wydawnictw nielegalnych. 17 października 1989 roku protestowali studenci przy ul. R. Strzałkowskiego przed 72

Studium Wojskowym UAM, głosząc hasło „Wojsko precz z uczelni!”. 23 września 1996 roku Miss Polonia została dwudziestoletnia studentka prawa UAM Agnieszka Zielińska.

PONADTO UAM współpracuje np. ze strasburskim Université des Sciences Humaines (obecnie Uniwersytet im. Marca Blocha), z Europejskim Uniwersytetem Viadrina we Frankfurcie nad Odrą, której efektem jest utworzenie Collegium Polonicum w Słubicach. Uniwersytet podpisał umowy o współpracy m.in. z Amirkabir University of Technology w Teheranie, Uniwersytetem im. Christiana Alberta w Kilonii czy University of Law and Political Science of Bamako. W 2016 roku Komisja Europejska przyznała Uniwersytetowi wyróżnienie „HR Excellence in Research” w ramach strategii Human Resources Strategy for Researchers, koncentrującej się na podnoszeniu atrakcyjności warunków pracy i rozwoju kariery naukowców w krajach Unii Europejskiej. Godne wspomnienia postaci związane z UAM to na przykład: teoretyk literatury Edward Balcerzan, reżyser Filip Bajon, językoznawca prof. Monika Gruchmanowa, prof. Stefan Jurga, Marian Rejewski – matematyk i kryptolog (w 1932 roku złamał szyfr Enigmy), dyrygent Stefan Stuligrosz, historyk i publicysta Marek Rezler, geofizyk Andrzej Ewert, poeta Stanisław Barańczak, pisarz Włodzimierz Odojewski, reżyser Kazimierz Braun, historyk teatru Zbigniew Raszewski, kompozytor Jerzy Satanowski, regionalista Juliusz Kubel, Jan Nowak-Jeziorański, Hanna Suchocka, Bogusława Latawiec i wielu innych. Honorowe doktoraty honoris causa otrzymali: Maria Skłodowska-Curie, Ignacy Paderewski, Józef Piłsudski, Ignacy Mościcki, Roman Dmowski, Kazimierz Ajdukiewicz, Krzysztof Penderecki, Kazimiera Iłłakowiczówna, Stefan Stuligrosz, Wisława Szymborska i inni (ponad 100 osób). Jak by nie patrzeć na historię naszego kochanego poznańskiego uniwerku, nie sposób nie powtórzyć za wspomnianym romantykiem: „My z niego wszyscy”.


Przegląd Wielkopolski ● 2019 ● 1(123)

Z WIELKOPOLSKI Maciej Adamski

O związkach Trzemeszna i Uniwersytetu Poznańskiego w 100. rocznicę założenia uczelni Trzemeszno to miejsce urodzenia jednego z „ojców założycieli” Wszechnicy Piastowskiej – ks. Stanisława Kozierowskiego. Nic zatem dziwnego, że w ciągu 100 lat istnienia poznańskiego uniwersytetu pomiędzy uczelnią a miastem zrodziły się szczególne związki.

Alma Mater Tremesnenis Założona w 1776 roku przez opata Michała Kosmowskiego (1725-1804) szkoła średnia, zwana Kolegium Trzemeszeńskim (Collegium Tremesnense), zalicza się do grona najważniejszych wielkopolskich szkół średnich (obok Gimnazjum św. Marii Magdaleny i Gimnazjum w Ostrowie Wielkopolskim). W XIX wieku, pomimo zaborów, działały w niej tajne towarzystwa konspiracyjne, uczniowie i profesorowie byli uczestnikami powstania listopadowego i Wiosny Ludów. W 1863 roku grupa około 60 uczniów wyruszyła do powstania styczniowego. Wydarzenie to spowodowało reakcję władz pruskich, które zamknęły gimnazjum. Dopiero po trzech latach otworzono w Trzemesznie szkołę, która w 1872 roku uzyskała status progimnazjum. W niepodległej Polsce szkoła stała się ponownie pełnym gimnazjum, a po reformie Jędrzejewicza gimnazjum i liceum. Po II wojnie światowej placówka zmieniła swój charakter – stała się szkołą koedukacyjną i do roku 1999 była liceum ogólnokształcącym. Wtedy to utworzono Zespół Szkół Gimnazjum i Liceum im. Michała Kosmowskiego. Placówka w takim charakterze działała do 2013 roku. Obecnie Liceum

Ogólnokształcące im. Michała Kosmowskiego wchodzi w skład Zespołu Szkół Ogólnokształcących i Zawodowych w Trzemesznie. Prócz bogatej historii trzemeszeńską szkołę wyróżnia też liczba wybitnych osobowości, które wychowała. Wśród najwybitniejszych wymienić należy Jędrzeja Śniadeckiego, Hipolita Cegielskiego, Mariana Langiewicza, abp. Floriana Stablewskiego, Witolda Korytowskiego, bp. Antoniego Laubitza, Wojciecha Trąmpczyńskiego, braci Jerzego, Bohdana i Witolda Hulewiczów, Mieczysława Palucha i Jerzego Waldorffa. Osobną kategorię mogą stanowić wychowankowie szkoły, którzy poświęcili się karierom akademickim, to m.in. rektorzy kilku uczelni wyższych – Uniwersytetu Lwowskiego (Ludwik Ćwikliński), Uniwersytetu Jagiellońskiego (ks. Władysław Chotkowski, ks. Kazimierz Zimmermann), Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego (ks. Antoni Słomkowski) oraz Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu (Czesław Łuczak). Należy wspomnieć również o takich postaciach jak światowej sławy matematyk i profesor Uniwersytetu Wiedeńskiego Franciszek Martens czy prawnik i profesor Uniwersytetu Warszawskiego Teodor Dydyński. Do grona tego zalicza się także wybitny historyk, onomasta i językoznawca ks. Stanisław Kozierowski, twórca Wszechnicy Piastowskiej.

Ks. Stanisław Kozierowski Stanisław Kozierowski urodził się w Trzemesznie 28 września 1874 roku w rodzinie mistrza szewskiego Floriana Apolinarego Ko73


O związkach Trzemeszna i Uniwersytetu Poznańskiego w 100. rocznicę założenia uczelni

zierowskiego i Antoniny z Buszkiewiczów. Od 1887 roku był uczniem trzemeszeńskiego progimnazjum, które ukończył w 1893 roku. W szkolnym archiwum zachował się m.in. arkusz młodego Stanisława. Widnieją na nim najczęściej dwójki, ale także sporo jedynek, czyli w ówczesnej skali byłyby to oceny dobre i bardzo dobre. Pobyt w szkole wywarł na niego zapewne duży wpływ, bowiem w dorosłym życiu uczony utrzymywał stały kontakt ze swoim miastem i szkołą, a do szkolnej biblioteki przesyłał swoje publikacje. Po ukończeniu progimnazjum ks. Kozierowski uczył się w Gimnazjum św. Marii Magdaleny w Poznaniu i tam zdał maturę. Następnie wstąpił do seminarium duchownego i w 1899 roku otrzymał święcenia kapłańskie. Pracę duszpasterską sprawował m.in. we Wronkach, Gostyniu, Skórzewie (proboszcz) oraz w Winnej Górze (proboszcz). Ks. Kozierowski prócz pełnienia obowiązków duszpasterskich równolegle prowadził działalność naukową, zwłaszcza w zakresie językoznawstwa, heraldyki i onomastyki. Wiele czasu spędzał też w archiwach, gromadząc ogromny zbiór informacji, które posłużyły mu w dalszych pracach. Od 1903 roku był członkiem poznańskiego PTPN, a od 1914 redaktorem „Roczników PTPN”. Angażował się także w działalność polityczną, wchodził w skład Naczelnej Rady Ludowej oraz był posłem na Sejm Dzielnicowy. W tym samym czasie w 1918 roku został obok Heliodora Święcickiego, Józefa Kostrzewskiego i Michała Sobeskiego członkiem Komisji Organizacyjnej Uniwersytetu Polskiego w Poznaniu. To w wyniku działań tych czterech naukowców utworzenie uniwersytetu w Poznaniu w następnym roku stało się faktem. W 1920 roku uzyskał habilitację i prawo wykładania z zakresu nauk pomocniczych historii. Zmarł 1 lutego 1949 roku w Winnej Górze, a pochowany został w rodzinnym grobowcu w Trzemesznie. Pozostawił po sobie ogromną spuściznę – bibliotekę liczącą ponad 10 tys. tomów oraz ok. 6 metrów bieżących notatek i rękopisów.

Akademickie Koło Trzemesznian i stowarzyszenia absolwentów gimnazjum Zdecydowana większość uczniów trzemeszeńskiego gimnazjum studiowała na Wszechnicy Piastowskiej, stąd też pojawiły się inicjatywy tworzenia stowarzyszeń absolwenckich właśnie przy uniwersytecie. Już w 1925 roku w Poznaniu utworzony został Związek Byłych Uczniów Państwowego Gimnazjum w Trzemesznie, założony przez maturzystów z 1922 roku1. Pierwszym prezesem został Dominik Szperka. 7 listopada 1927 roku stowarzyszenie przekształciło się w Akademickie Koło Trzemesznian, które zarejestrowano przy Uniwersytecie Poznańskim. ATK działało nie tylko na terenie Poznania, ale także w Trzemesznie i Mogilnie. Koło organizowało odczyty, spotkania wychowanków trzemeszeńskiej szkoły, zabawy taneczne oraz wspomagało uczniów i samą szkolę. Blisko współpracowało m.in. z działającym w gimnazjum kołem historycznym i czasopismem gimnazjalistów „Zorza”. ATK było także wydawcą opracowania pt. Trzemeszno. Szkic regionalny o niespokojnym mieście powstańców autorstwa prezesa Koła Bogdana Maciejewskiego. Podjęto również kroki zmierzające do wydania monografii szkoły. Jak wynika z informacji prasowych, Koło miało swoją skrytkę pocztową mieszczącą się w Collegium Minus. Akademickie Koło Trzemesznian zostało zlikwidowane w 1933 roku na skutek zarządzenia ministra oświaty Janusza Jędrzejewicza, które likwidowało wszystkie koła regionalne działające przy poznańskim uniwersytecie. W tej sytuacji w 1934 roku członkowie ATK powołali przy Starostwie Powiatowym w Mogilnie Zrzeszenie Byłych Uczniów Gimnazjum w Trzemesznie. Zrzeszenie działało również w poznańskich kręgach akademickich. W latach po II wojnie światowej nie istniało oficjalnie zarejestrowane stowarzyszenie wychowanków szkoły. Poznań był jednak w dalszym ciągu miejscem nieoficjalnych spo-

1   Więcej na ten temat S. Góralczyk, Więzi koleżeńskie wśród wychowanków Gimnazjum i Liceum w Trzemesznie, https://wychowankowietrzemeszno.weebly.com/historia-stowarzyszenia.html [dostęp: 3.02.2019].

74


Przegląd Wielkopolski ● 2019 ● 1(123)

tkań absolwentów trzemeszeńskiego gimnazjum i liceum, a w 1983 roku powołano do życia Wielkopolskie Stowarzyszenie Wychowanków Gimnazjum i Liceum w Trzemesznie (dalej zwane WSWGiL). Siedzibą stowarzyszenia był Poznań. W gronie inicjatorów stowarzyszenia znaleźli się także naukowcy z UAM, m.in. doc. Jan Leśny i prof. Czesław Łuczak.

Profesor Czesław Łuczak Profesor Czesław Łuczak w latach 19331939 był uczniem trzemeszeńskiego gimnazjum i liceum. Należał do grona najwybitniejszych polskich historyków, a w latach 19651973 był rektorem UAM. Jego kontakt ze szkołą nie zakończył się po zdaniu matury, ale podobnie jak w przypadku ks. Kozierowskiego trwał przez całe życie. Już od lat 60. XX wieku profesor aktywnie uczestniczył w zjazdach absolwentów. Czesław Łuczak często odwiedzał szkołę przy innych okazjach. 26 kwietnia 1986 roku przewodniczył sesji popularnonaukowej zorganizowanej w trzemeszeńskim liceum, a poświęconej historii tej placówki, podczas której obok naukowców swoje referaty zaprezentowali uczniowie liceum. Był autorem i redaktorem monografii szkoły pt. Alma Mater Tremesnesis 1776-1996, a także trzytomowej publikacji pt. Studia z dziejów ziemi mogileńskiej oraz Dziejów Trzemeszna. Pozycje te powstały dzięki bardzo ścisłej współpracy profesora i naukowców z Wydziału Historycznego UAM z lokalnym środowiskiem.

Współpraca z trzemeszeńskim samorządem Odrodzenie się samorządności po 1989 roku przyniosło zawiązanie ściślejszych kontaktów pomiędzy władzami miasta a uniwersytetem. Zaowocowało to m.in. wspomnianymi wyżej publikacjami, ale także organizacją w Trzemesznie uroczystości związanych z kolejnymi rocznicami istnienia Uniwersytetu. W 2004 roku prócz poznańskich obchodów 85-lecia istnienia zorganizowano obchody tak-

że w miejscowościach, z których wywodzili się „ojcowie założyciele” Wszechnicy Piastowskiej. Na apel władz rektorskich bardzo ochoczo odpowiedziały lokalne władze samorządowe. Jak zauważa prof. Bogdan Walczak: „Najszerzej zakrojone uroczystości 85. rocznicy powstania Wszechnicy Piastowskiej odbyły się w Trzemesznie, połączone tutaj ze 130. rocznicą urodzin i 55. śmierci wielkiego syna ziemi trzemeszeńskiej, księdza Stanisława Kozierowskiego”2. W trzemeszeńskim Domu Kultury zorganizowana została wystawa poświęcona ks. Kozierowskiemu, a JM Rektor prof. Stanisław Lorenc objął honorowy patronat nad XIII Biegiem Jana Kilińskiego w dniu 3 maja.

„Szkoła rektorów” – uroczystość zorganizowana w 95. rocznicę założenia Uniwersytetu. Fot. ze zbiorów autora

Główne uroczystości jubileuszowe miały miejsce 7 maja 2014 roku. Tego dnia po południu pod pomnikiem Jana Kilińskiego zebrali się zaproszeni goście z prorektorem UAM prof. Bogdanem Walczakiem na czele, przedstawiciele miejscowych władz, poczty sztandarowe i delegacje szkół oraz zakładów pracy, jak i liczni mieszkańcy Trzemeszna. Następnie wszyscy przemaszerowali w asyście Mogileńskiej Orkiestry Dętej na cmentarz parafialny, by złożyć kwiaty pod kaplicą, w której pochowano ks. Stanisława Kozierow-

2   W Trzemesznie i nie tylko… Obchody 85-lecia Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza, pod red. B. Walczaka, Poznań 2006, s. 8.

75


O związkach Trzemeszna i Uniwersytetu Poznańskiego w 100. rocznicę założenia uczelni

skiego. Kolejnym punktem uroczystości była sesja Rady Miejskiej, podczas której podjęto uchwałę upamiętniającą założyciela Wszechnicy Piastowskiej. Następnie uroczystą mszę świętą odprawił w trzemeszeńskiej bazylice ks. biskup Wojciech Polak, a w świątyni odsłonięto tablicę pamiątkową poświęconą ks. Kozierowskiemu. Wieczorem natomiast w bazylice miał miejsce koncert Chóru Kameralnego UAM pod dyrekcją Krzysztofa Szydzisza. Wśród osób, które bardzo czynnie zaangażowały się w organizację jubileuszu po stronie UAM, należy wymienić wspomnianego już prof. Bogdana Walczaka, prof. Grzegorza Łukomskiego oraz sekretarza JM Rektora mgr. Jerzego Laskowskiego, a po stronie Trzemeszna burmistrza Marka Gotowałę, jego zastępcę Dariusza Jankowskiego, przewodniczącego Rady Miasta Krzysztofa Derezińskiego oraz ks. proboszcza dr. Bronisława Michalskiego. Warto również wspomnieć, że gośćmi uroczystości byli przedstawiciele rodziny ks. Kozierowskiego – Antoni i Barbara Kozierowscy oraz prof. Maciej Kozierowski.

Delegacja UAM podczas uroczystej sesji Rady Miejskiej w Trzemesznie. Ze zbiorów autora

W obchody jubileuszu 85-lecia włączono także sesję popularnonaukową, która odbyła się 30 września 2004 roku w auli liceum ogólnokształcącego. Podczas sesji zebrani wysłuchali wystąpień prof. Grzegorza Łukom3

76

Ibidem, s. 10.

skiego na temat dziejów UAM, prof. Ryszarda Marciniaka na temat ks. Kozierowskiego, prof. Bogdana Walczaka na temat dzieł ks. Kozierowskiego oraz nauczyciela i uczniów LO w Trzemesznie poświęconych historii trzemeszeńskiej szkoły – p. Ewy Krauze, Pawła Konieczki, Anny Dąbek i Anny Kasprzyk. Jak wspomina prof. Bogdan Walczak, „zalety i walory sesji nie uszły uwadze Jego Magnificencji Rektora naszej Almae Matris prof. Stanisława Lorenca, który, przekonany o sensie i potrzebie upowszechniania jej wyników, osobiście podjął decyzję o publikacji jej materiałów”3. Podobnie uroczyście obchodzono w Trzemesznie 90. rocznicę założenia UAM. 8 maja 2009 roku w licealnej auli miała miejsce uroczysta sesja Rady Miejskiej. Uniwersytet reprezentowali wówczas prorektor prof. Jacek Witkoś, prof. Alicja Pihan-Kijas, prof. Leszek Mrozewicz, prof. Ignacy Lewandowski, prof. Grzegorz Łukomski oraz niestrudzony pełnomocnik JM Rektora mgr Jerzy Laskowski. Obecni byli także członkowie rodziny ks. Kozierowskiego – pani Jolanta Kozierowska i prof. Maciej Kozierowski. Na wstępie dwa krótkie wykłady wygłosili prof. Grzegorz Łukomski (nt. ks. Kozierowskiego i początków UAM) oraz radny Maciej Adamski (wykład pt. Wpisani w historię nauki i Trzemeszna). W dalszej części obrad Rada Miejska podjęła uchwałę o nadaniu Uniwersytetowi im. Adama Mickiewicza w Poznaniu medalu „Za zasługi dla Miasta i Gminy Trzemeszno”. Inicjatorem uchwały był piszący te słowa, wsparty przez radnych Krzysztof Szapowała, Tomasza Szafrańskiego oraz przewodniczącego Rady Michał Gwiazdę i burmistrza Krzysztofa Derezińskiego. Rada Miejska przyznała także drugi medal, który wręczono Wielkopolskiemu Stowarzyszeniu Wychowanków Gimnazjum i Liceum im. Michała Kosmowskiego w Trzemesznie. Medal w imieniu stowarzyszenia odebrał prezes Kazimierz Kurtyka. Uniwersytet został nagrodzony także medalem WSWGiL. Natomiast prorektor prof. Jacek Witkoś uhonorował medalami 90-lecia UAM burmistrza Trzemeszna Krzysztofa Derezińskiego, prze-


Przegląd Wielkopolski ● 2019 ● 1(123)

wodniczącego Rady Miasta Michała Gwiazdę oraz ks. Waldemara Mazura, proboszcza parafii w Winnej Górze, której proboszczem był również ks. Kozierowski. Prorektor przekazał też na ręce burmistrza 10 heliodorów – monet specjalnie wydanych z okazji jubileuszu oraz książki dla trzemeszeńskiej biblioteki. Po sesji pod tablicą w trzemeszeńskiej świątyni upamiętniającą założyciela Wszechnicy Piastowskiej oraz pod kaplicą rodziny Kozierowskich złożone zostały kwiaty. Wieczorem, podobnie jak pięć lat wcześniej, miał miejsce koncert Chóru Kameralnego UAM.

Delegacja UAM z władzami Trzemeszna i harcerzami Hufca Trzemeszno przy grobowcu rodziny Kozierowskich. Ze zbiorów autora

Z kolei ciężar organizacji 95. rocznicy założenia Uniwersytetu Poznańskiego przyjęły na siebie Zespół Szkół Zawodowych i Ogólnokształcących w Trzemesznie oraz WSWGiL. W prace nad obchodami jubileuszu zaangażowały się pp. dyrektor szkoły Maria Sobieszak i Ilona Adamska oraz prezes WSWGiL prof. Danuta Konieczka- Śliwińska, dyrektor Instytutu Historii UAM, która od kilku już lat jest animatorem współpracy pomiędzy Trzemesznem a poznańskim środowiskiem akademickim. Głównym punktem obchodów była kolejna sesja popularnonaukowa pt. „Szkoła rektorów”. Patronat nad uroczystością objął JM Rektor UAM prof. dr hab. Bronisław Marciniak. Warto dodać, że była to jedyna impreza rocznicowa poza Poznaniem. Celem sesji było przypomnienie postaci ks. Kozierowskiego oraz 5 rektorów związa-

nych z trzemeszeńskim gimnazjum i liceum: Władysława Nehringa (UWr), ks. Władysława Chotkowskiego i ks. Kazimierza Zimmermanna (UJ), ks. Antoniego Słomkowskiego (KUL) i Czesława Łuczaka (UAM). Sylwetki wybitnych naukowców zaprezentowali dr Helena Sojka-Masztalerz z UWr, prof. Witold Matwiejczyk z KUL-u, dr hab. Danuta Konieczka-Śliwińska z UAM oraz prof. Tadeusz Janicki również z UAM. Referatom naukowców towarzyszyły wystąpienia uczniów: Anny Krerowicz, Dariusza Fatli, Kingi Mazur i Łukasza Łukiewskiego, przygotowanych przez nauczycieli: Magdalenę Pęczkowską, Macieja Adamskiego i Piotra Zielińskiego. Sesję prowadziła prof. Hanna Kóčka-Krenz, a słowo końcowe wygłosił prof. Bogdan Walczak. JM Rektora prof. Bronisława Marciniaka reprezentował prof. Sylwester Dworacki. Podczas uroczystości auli szkolnej nadano imię ks. prof. Stanisława Kozierowskiego. Odsłonięto także portret ks. Kozierowskiego autorstwa Marcelego Koniecznego ufundowany przez absolwentów szkoły: dr hab. Danutę Konieczkę-Śliwińską, Macieja Adamskiego, Krzysztofa Szapowała i Jarosława Jatczaka. Ciekawą inicjatywą była zorganizowana 28 października 2010 roku Ogólnopolska Konferencja Popularnonaukowa pt. „Jan Kiliński bohater ex tempore”, która stanowiła jeden z głównych punktów obchodów Roku Jan Kilińskiego w Trzemesznie. Przygotowana została ona przez władze gminy i Stowarzyszenie Miłośników Zabytków Historycznych wespół z naukowcami z UAM. Podczas konferencji wystąpili m.in. prof. Violetta Julkowska, prof. Marian Drozdowski, prof. Maciej Forycki, prof. Bożena Górczyńska-Przybyłowicz, dr Alina Hinc, dr Mariusz Menz (wszyscy z UAM) oraz Andrzej Leśniewski (SMZH). Pokłosiem konferencji jest wydana w 2015 roku publikacja pt. Jan Kiliński. Historia i pamięć pod red. Violetty Julkowskiej. Natomiast podczas obchodów 21. rocznicy powstania samorządu terytorialnego zorganizowanych w Trzemesznie 4 czerwca 2011 roku wykład wygłosił inny z profesorów poznańskiego uniwersytetu – Stanisław Jankowiak. Pięknym przykładem współpracy uniwersytetu i trzemeszeńskiego środowiska może 77


O związkach Trzemeszna i Uniwersytetu Poznańskiego w 100. rocznicę założenia uczelni

być list otwarty JM Rektora prof. Bronisława Marciniaka skierowany do Rady Powiatu Gnieźnieńskiego w czerwcu 2012 roku, kiedy to władze powiatowe próbowały podjąć decyzję o likwidacji Zespołu Szkół Gimnazjum i Liceum im. Michała Kosmowskiego w Trzemesznie (co ostatecznie przeprowadzono rok później, oddzielając gimnazjum i łącząc liceum ze szkołami zawodowymi). Działania władz powiatu spotkały się z ogromnym sprzeciwem samorządu i mieszkańców Trzemeszna. JM Rektor napisał wówczas m.in.: społeczność akademicka Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu z ogromnym niepokojem przyjmuje napływające z Trzemeszna informacje o planowanej restrukturyzacji Zespołu Szkół Gimnazjum i Liceum w Trzemesznie. Jesteśmy świadomi ekonomicznych uwarunkowań systemu oświaty we współczesnej rzeczywistości, z wieloma problemami spotykamy się także w sferze działalności szkolnictwa wyższego. Nie zmienia to jednak naszego przekonania o konieczności podejmowania szczególnej troski i dbałości o te instytucje, które współtworzą dziedzictwo kulturowe narodu polskiego i stanowią świadectwo rozwoju najcenniejszych idei edukacyjnych. Naszym obowiązkiem jest nie tylko pielęgnowanie pamięci o nich, ale przede wszystkim dbałość o zachowanie ich dla przyszłych pokoleń. W związku z powyższym zwracam się z prośbą o niepodejmowanie działań zmierzających do likwidacji Szkoły.

W 2013 roku podpisane zostało porozumienie pomiędzy Zespołem Szkół Ogólnokształcących i Zawodowych w Trzemesznie a uniwersytetem, na mocy którego utworzono klasę akademicką pod patronatem Instytutu Historii UAM. Od tego czasu uczniowie są częstymi gośćmi w murach poznańskiej uczelni, uczestnicząc w wykładach i zajęciach akademickich. Przedstawiciele UAM również często goszczą w Trzemesznie. Szkołę w tym zakresie wspiera WSWGiL, które w ostatnim czasie było organizatorem kilku uroczystości. W dniu 16 czerwca 2016 roku miał miejsce IX Zjazd Wychowanków Gimnazjum i Liceum im. Michała Kosmowskiego w Trzemesznie w 240. rocznicę istnienia szkoły. Podczas części oficjalnej zjazdu prezes WSWGiL prof. Da78

nuta Konieczka-Śliwińska wręczyła przedstawicielowi Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza medal stowarzyszenia jako wyraz szacunku i podziękowania za dotychczasową współpracę oraz pomoc okazaną szkole i organizacjom absolwentów. Rok później WSWGiL przy wsparciu Gminy Trzemeszno zrealizowało projekt „Pamięć o nich nie zaginie – wybitni wychowankowie gimnazjum i liceum w Trzemesznie”. Jego celem było przypomnienie wychowanków szkoły ze szczególnym uwzględnieniem prof. Czesława Łuczaka. Odbyła się wówczas sesja popularnonaukowa zorganizowana przy bliskiej współpracy z IH UAM oraz odsłonięto galerię 27 portretów wybitnych wychowanków (w tym prof. Łuczaka i ks. Kozierowskiego). Autorami wystąpień sesyjnych byli profesorowie UAM Stefan Kowal i Tadeusz Janicki, a także Maciej Adamski (WSWGiL) oraz uczniowie liceum Oktawian Jasudowicz i Jan Dzimian. Podobny charakter miała zorganizowana rok później w październiku sesja „Trzemeszeńska droga do niepodległości”, podczas której referaty wygłosili prof. UAM Danuta Konieczka-Śliwińska oraz prezes Towarzystwa Pamięci Mieczysława Palucha – Wiesław Hernacki. Swój udział miały także uczennice liceum Paulina Brzewińska i Ewa Kubalska, które przygotowały prezentację multimedialną na temat miejsc pamięci narodowej. Zebrani obejrzeli także film autorstwa licealistów Zuzanny Zielińskiej, Michała Czarnego, Bartosza Kiliana i Mateusza Kowalskiego pt. Bracia. Rzecz o Jerzym, Bohdanie, Wacławie i Witoldzie Hulewiczach (opiekunami prac uczniowskich byli nauczyciele Piotr Zieliński i Maciej Adamski). Trzemeszeńska szkoła nie zapomina także o swoim wielkim absolwencie ks. Stanisławie Kozierowskim, którego propaguje nie tylko w Polsce, lecz także za granicą. Od września 2018 roku placówka realizuje wraz ze szkołami średnimi z Hiszpanii, Węgier i Włoch projekt pt. „Magic role of languages” (program Erasmus+). Polską część projektu zatytułowano nie inaczej jak „W mieście ks. Kozierowskiego”. Podczas realizacji projektu szkoła współpracować będzie również z UAM. Organiza-


Przegląd Wielkopolski ● 2019 ● 1(123)

torzy zaplanowali udział w zajęciach na poznańskiej uczelni podczas wizyty uczniów i nauczycieli szkół partnerskich w Polsce na przełomie września i października 2019 roku. Jak widać, w ostatnich latach współpraca pomiędzy Uniwersytetem im. Adama Mickiewicza w Poznaniu a trzemeszeńskim środowi-

skiem znacznie zintensyfikowała się. Okazuje się, że postać założyciela uczelni stała się opoką, na której budowane są bardzo dobre relacje. W oparciu o nie rozwijane są nowe, ciekawe i służące lokalnemu środowisku inicjatywy, które przyczyniają się także do propagowania nauki i jej osiągnięć.

Wiesława Grobelna

Śremska pamięć o Heliodorze Święcickim W tym roku przypada 165. rocznica urodzin Heliodora Święcickiego – pierwszego rektora Uniwersytetu Poznańskiego. Urodził się on 3 lipca 1854 roku, najprawdopodobniej w Śremie, choć w niektórych dokumentach widnieje Poznań. Jednak sam Święcicki zawsze podkreślał, że jest śremianinem. Pochodził ze szlacheckiego rodu Święcickich wywodzących się z Mazowsza. Na przełomie XVIII i XIX wieku senior rodu Hieronim Święcicki wraz z małżonką przenieśli się z Mazowsza do Wielkopolski, osiedlając się w majątku niedaleko Miejskiej Górki, w obecnym powiecie rawickim. Tam przyszedł na świat ojciec Heliodora – Tadeusz Święcicki – człowiek wykształcony, studiujący medycynę i prawo we Wrocławiu, Wiedniu i Berlinie. Założył on rodzinę i osiadł w Śremie, gdzie otrzymał pracę lekarza. W 1854 roku urodził się Heliodor Święcicki, jako jedno z siedmiorga dzieci. Swoje dzieciństwo i lata młodości spędził właśnie w Śremie. Tam ukończył szkołę powszechną i gimnazjum. Był uczniem pracowitym, sumiennym i zdolnym, o szerokich zainteresowaniach. Należał do Towarzystwa Tomasza Zana – kółka samokształceniowego o charakterze filomackim, które wdrażało do pracy społecznej, uczyło gotowości do poświęceń, zwłaszcza dla ojczyzny. W 1873 roku, po zdanych z wyróżnieniem egzaminach maturalnych, został studentem nauk medycznych na wrocławskiej uczelni. Tam również włączył się w działalność polskich organizacji

Tablica na ścianie Biblioteki w Śremie. Ze zbiorów autorki

młodzieżowych, np. Towarzystwa Literacko-Słowiańskiego, gdzie uczono się, oczywiście w konspiracji przed zaborcą, historii, kultury i nauki polskiej, przygotowywano referaty z zakresu historii, prawa, literatury czy architektury. Zanim podjął samodzielną praktykę lekarską, odbył staże zawodowe w kilku klinikach niemieckich. W 1878 roku zamieszkał w Poznaniu i rozpoczął pracę jako lekarz chorób dziecięcych w klinikach położniczych. Był autorem wielu prac z różnych dziedzin nauk medycznych, ale najwięcej artykułów poświęcił tematowi ginekologii i położnictwa. Był świetnym lekarzem, skromnym, pracowitym i wrażliwym na ludzkie cierpienie, ale również wspaniałym organizatorem, naukowcem i wielkim społecznikiem. Należał do wielu towarzystw, organizacji i instytucji, pełniąc w nich kierownicze funkcje. Bardzo aktywnie działał w Poznańskim Towarzystwie Przyjaciół Nauk, którego prezesem został w 1915 roku; był współzałożycielem czasopisma „Nowiny Lekarskie”, a także założycie79


Śremska pamięć o Heliodorze Święcickim

lem Związku Polsko-Katolickich Towarzystw Dobroczynnych. W 1923 roku powołał jeszcze fundację „Nauka i Praca”, mającą na celu wspieranie polskich uczonych i młodzieży z terenu całego kraju. Fundacji tej przekazał cały swój majątek. Święcicki otrzymał tytuły doktora honoris causa Uniwersytetu Jagiellońskiego i Poznańskiego, a w 1922 roku prezydent Francji nadał mu Krzyż Oficerski Legii Honorowej. Uwieńczeniem jego szerokiej działalności było utworzenie w 1919 roku Uniwersytetu Poznańskiego i powołanie go na rektora tej wyższej uczelni, obecnie Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu. Miał wtedy 65 lat. Prof. Józef Kostrzewski w swoich wspomnieniach na temat tworzenia Uniwersytetu Poznańskiego pisał, że ogromna aktywność zawodowa, prace związane z dobroczynnością, a później wysiłek przy organizacji i kierowaniu uczelnią przyczyniły się do jego przedwczesnej śmierci1. Zmarł 12 października 1923 roku. Pochowany został na cmentarzu św. Marii Magdaleny przy ul. Bukowskiej w Poznaniu, ale w 1946 roku jego prochy przeniesiono do Krypty Zasłużonych Wielkopolan na poznańską Skałkę, w podziemiach kościoła św. Wojciecha. „Osobowość i pozostawiony po 65 latach pracowitego życia dorobek Heliodora Święcickiego był i jest nadal obecny w pamięci współczesnych. Jego kult doczekał się różnych form upamiętnienia. Pomijając liczbę publikacji: biografii, artykułów, przedruków prac naukowych Święcickiego i omówień jego działalności społecznej, utrwala się miejsca, w których żył i pracował” – pisał w monografii o Święcickim Adam Podsiadły2. Czy Śrem pamięta o Profesorze? W mieście jest kilka miejsc upamiętniających tego syna ziemi śremskiej; nie jest on zapomniany przez mieszkańców miasta. We wstępie do ww. monografii Adam Lewandowski pisał, że śremskie społeczeństwo przez setki lat budowało własną kulturę i tradycję, a nie byłoby to możliwe bez poszczególnych wybitnych śremian. Ogromny wpływ na

nasz region wywarli np. bracia Barscy, którzy w XVI i XVII wieku znakomicie promowali nasz region w całej Europie, ale nigdy nie zapomnieli o Śremie. Ich związki z rodzinnym miastem były trwałe, a przejawiały się przede wszystkim w darowiznach na rzecz miasta. Barscy dofinansowali śremską szkołę, wybudowali nowe budynki kościoła św. Ducha, a także założyli i wyposażyli kolegium mansjonarzy, które znajdowało się przy kościele parafialnym. Jednym z największych darów Barskich dla kolegium była biblioteka, którą bracia otrzymali od królowej Anny Jagiellonki (pozostałość po bogatych zbiorach Zygmunta Augusta). Obejmowała ona ponad 800 egzemplarzy. Na przełomie XIX i XX wieku w Śremie działali wielcy organicznicy, jak ks. Piotr Wawrzyniak – wielkopolski działacz społeczny, oświatowy i gospodarczy, patron Związku Spółek Zarobkowych i Gospodarczych, czy Heliodor Święcicki – lekarz, naukowiec i społecznik, a współcześnie prof. Tadeusz Maliński – Honorowy Obywatel Śremu, wykładowca na różnych amerykańskich uniwersytetach, światowej sławy ekspert z dziedziny medycyny, farmakologii i chemii, dwukrotnie nominowany do nagrody naukowej Nobla (w dziedzinie medycyny i chemii). Gdzie można znaleźć w Śremie miejsca związane z Heliodorem Święcickim? Otóż przede wszystkim na cmentarzu parafialnym przy śremskiej farze, gdzie znajduje się grób rodziny Święcickich, w którym pochowani są rodzice (Tadeusz i Dorota z Korytowskich) i rodzeństwo Heliodora (Zofia, Maria, Ignacy i Jadwiga). W 1986 roku Bibliotece Miasta i Gminy w Śremie nadano imię Heliodora Święcickiego. Informuje o tym tablica pamiątkowa z jego podobizną i napisem: „Profesor Heliodor Święcicki 1854-1923 syn ziemi śremskiej, wybitny lekarz i patriota, społecznik, pierwszy rektor Uniwersytetu Poznańskiego, Śrem 1986 r.”, znajdująca się na ścianie ówczesnego budynku biblioteki przy ul. Kilińskiego 2. Tablica została wykonana wg projektu śremskiego artysty plastyka E.A. Ferstera, a odsłonięta 21 listo-

J. Kostrzewski, Jak powstał Uniwersytet Poznański, „Przegląd Wielkopolski” 1989, nr 2 (8), s. 15.   A. Podsiadły, Śremianin w rektorskiej todze. Heliodor Święcicki (1854-1923), Śrem 2010, s. 73.

1 2

80


Przegląd Wielkopolski ● 2019 ● 1(123)

pada z okazji 40-lecia placówki. E. Ferster był też autorem ekslibrisu bibliotecznego z podobizną Święcickiego. W 2007 roku, na obchody 60-lecia Biblioteki, wydana została okolicznościowa kartka pocztowa z datownikiem i informacją o Patronie. 10 lat temu, z okazji 155. rocznicy urodzin Święcickiego, odbyła się uroczystość, podczas której wieniec pod tablicą pamiątkową na budynku biblioteki złożył prof. dr Bronisław Marciniak – ówczesny rektor UAM. Wtedy też śremska Biblioteka, we współpracy z Fundacją UAM, wzięła udział w akcji sprzedaży heliodorów – dukatów lokalnych. Dukaty o nominale 4 heliodory oraz 40 heliodorów wyprodukowane zostały przez Mennicę Polską SA w związku z jubileuszem Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza i dla upamiętnienia jego założyciela i pierwszego rektora Heliodora Święcickiego. W 1995 roku imię Heliodora Święcickiego nadano też jednej z ulic na osiedlu Helenki w Śremie. W 2013 roku, z okazji jubileuszu 155-lecia Liceum Ogólnokształcącego (dawnego gimnazjum), aby zaprezentować absolwentów szkoły, którzy mają niepodważalny dorobek w różnych dziedzinach nauki, życia gospodarczego, społecznego czy kulturalnego, utworzono Galerię Wybitnych Absolwentów. Pamięć o tych wybitnych absolwentach jest utrwalona poprzez umieszczenie ich biogramów na ścianach korytarzy oraz imiennych medalionów w chodniku przed budynkiem. Wśród 11 dotychczas wyróżnionych trzecie miejsce zajmuje prof. Święcicki, jako absolwent z 1873 roku. W cyklu „Śrem w małych monografiach” Biblioteka wydała w 2010 roku tom 3. zatytu-

łowany Śremianin w rektorskiej todze. Heliodor Święcicki (1854-1923) autorstwa Adama Podsiadłego. Monografia przedstawia życie i działalność profesora jako lekarza, naukowca, organizatora i społecznika, ukazując jego wielki patriotyzm pojmowany jako służba „obywatelska dla dobra i pożytku innych ludzi i narodowej sprawy”3. Przez kilkanaście lat działała w mieście placówka naukowo-dydaktyczna UAM (jako Ośrodek Zamiejscowy) nazwana Collegium Heliodora Święcickiego. Po jej likwidacji właśnie do tego budynku przy ul. Grunwaldzkiej 10 w 2015 roku przeniesiona została Biblioteka Publiczna Miasta i Gminy im. H. Święcickiego w Śremie.

Ławeczka Heliodora Święckiego w Śremie. Fot. ze zbiorów autorki

Podczas Dni Śremu 2009 został zaprezentowany mieszkańcom miasta projekt pomnika Ławeczka Heliodora Święcickiego. Uroczyste odsłonięcie Ławeczki nastąpiło 27 czerwca 2010 roku. Pomnik odsłonił burmistrz Śremu Adam Lewandowski w obecności autora pomnika oraz dyrektora Biblioteki Publicznej Jerzego Kondrasa. Autorem pomnika jest Piotr Garstka – śremski rzeźbiarz i współwłaściciel odlewni w Szymanowie koło Śremu. W tle pomnika znajdują się trzy nieregularnie ociosane płyty kamienne z tekstem poświęconym osobie profesora. Kilka miesięcy później w pobliżu odsłonięto Ławeczkę ks. Piotra Wawrzyniaka, równie sławnego śremianina, i oba te pomniki są zaczątkiem Promenady Nadwarciańskiej upamiętniającej wybitnych mieszkańców Śremu.

Tamże, s. 83.

3

81


Śremska pamięć o Heliodorze Święcickim

Heliodor Święcicki, jak pisał A. Podsiadły, należy do grona najwybitniejszych absolwentów liczącego dziś ponad 160 lat gimnazjum, a obecnie Liceum Ogólnokształcącego w Śremie i należy zaliczyć go do tych wybitnych śremian, którzy swoim życiem i działalnością przysłużyli się Polsce i jej obywatelom.

Bibliografia M. Musielak, Heliodor Święcicki (1854-1923), Poznań 2016. Pierwiosnek. 160-lecie istnienia szkoły, Śrem 2010 [jednodniówka]. A. Podsiadły, Śremianin w rektorskiej todze. Heliodor Święcicki(1854-1923), Śrem 2010. Słownik biograficzny Śremu, pod red. D. Płygawko i A. Podsiadłego, Śrem 2008. „Śremski Kurier Biblioteczny” 2010, nr 2 (czerwiec) wydanie okolicznościowe. Artykuły prasowe

Katarzyna Rutkowska

Współpraca Pleszewa z Uniwersytetem im. Adama Mickiewicza w Poznaniu Pisząc o związkach Pleszewa – miasta o ponad 700-letniej historii – z obchodzącym w tym roku 100-lecie działalności Uniwersytetem im. Adama Mickiewicza w Poznaniu, można by zaryzykować stwierdzenie, że sięgają one aż do początków uczelni, czyli do momentu utworzenia Uniwersytetu. A to za sprawą prof. Michała Sobeskiego, który urodził się w roku 1877 w Pleszewie, w rodzinie ziemiańskiej. Michał Sobeski był estetykiem, filozofem i historykiem sztuki. Po odbytych studiach w wielu europejskich ośrodkach naukowych i habilitacji na Uniwersytecie Jagiellońskim, tuż przed zakończeniem I wojny światowej osiedlił się na stałe w Poznaniu. Tutaj rozpoczął współpracę z Heliodorem Święcickim, 82

ks. Stanisławem Kozierowskim i Józefem Kostrzewskim, która zaowocowała powstaniem w 1919 roku Uniwersytetu Polskiego w Poznaniu zwanego Wszechnicą Piastowską. Sam Sobeski wybrany został dziekanem Wydziału Filozoficznego. Po wielu, wielu latach Michał Sobeski doczekał się upamiętnienia w swoim rodzinnym mieście. Z okazji jubileuszu 85-lecia UAM w październiku 2004 roku na budynku Muzeum Regionalnego w Pleszewie przy ul. Poznańskiej 34 odsłonięto okolicznościową tablicę zaprojektowaną przez Jerzego Szpunta i wykonaną przez odlewnię Brązart Juliusza Kwiecińskiego. Odsłonięcia tablicy dokonali przedstawiciele władz miejskich i powiatowych oraz ówczesny prorektor UAM prof.


Przegląd Wielkopolski ● 2019 ● 1(123)

dr hab. Bronisław Marciniak. W listopadzie 2004 roku pleszewskie władze samorządowe uczestniczyły w podobnej uroczystości na Wydziale Nauk Społecznych UAM, podczas której dokonano odsłonięcia tablicy poświęconej współzałożycielowi uczelni i nadano jego imię jednej z sal wykładowych Wydziału. Władze UAM reprezentował wówczas rektor prof. dr hab. Stanisław Lorenc oraz dziekan Wydziału Nauk Społecznych prof. dr hab. Jan Grad. Natomiast w roku 2011, dzięki finansowemu wsparciu również Pleszewa i powiatu pleszewskiego, na Cmentarzu Zasłużonych Wielkopolan w Poznaniu został ufundowany nagrobek prof. Sobeskiego. Na marmurowym obelisku wyryto informację, że współzałożyciel Uniwersytetu Poznańskiego jest synem Ziemi Pleszewskiej. Powiązania personalne Pleszewa z poznańskim Uniwersytetem nie kończą się jednak na osobie prof. Michała Sobeskiego. Na przestrzeni lat współzałożyciel Uniwersytetu doczekał się godnych następców – pleszewian, którzy pnąc się po szczeblach kariery naukowej, nierzadko sprawowali także zaszczytne funkcje w strukturze uczelni. Tak jest choćby w przypadku Honorowego Obywatela Pleszewa prof. dr. hab. Bronisława Marciniaka, chemika, który w latach 2008-2016 pełnił funkcję rektora Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu. Z kolei z grona dziekanów wymienić należy prof. dr. hab. Marka Marciniaka, geografa i hydrogeologa, który pełnił funkcję dziekana Wydziału Nauk Geograficznych i Geologicznych UAM w latach 2008-2012,

a także prof. dr. hab. Tomasza Mizerkiewicza, literaturoznawcę i krytyka literackiego, który jest dziekanem Wydziału Filologii Polskiej i Klasycznej UAM od 2016 roku. Spadkobiercą działalności prof. Michała Sobeskiego w Poznańskim Towarzystwie Przyjaciół Nauk jest natomiast prof. UAM dr hab. Andrzej Gulczyński, prawnik, który od 2014 roku pełni funkcję prezesa PTPN. W gronie osób związanych z poznańską Alma Mater nie sposób nie wymienić prof. UAM dr hab. Hanny Suchockiej, najbardziej rozpoznawalnej pleszewianki i znaczącej dla Pleszewa postaci, która po latach działalności w polityce i dyplomacji (pełniła m.in. funkcję premiera RP w latach 1992-1993 oraz ambasadora Polski przy Stolicy Apostolskiej w latach 2001-2013) powróciła do macierzystej uczelni i obecnie prowadzi działalność naukowo-dydaktyczną na Wydziale Prawa i Administracji. W 2008 roku zrodziła się koncepcja opracowania nowej monografii Pleszewa, która uaktualniłaby wydane w 1989 roku Dzieje Pleszewa pod red. Mariana Drozdowskiego. W zamyśle miało powstać dzieło interdyscyplinarne, czyli łączące wiedzę z wielu dziedzin naukowych, a pieczę nad jego tworzeniem powierzono pleszewianinowi – prof. UAM dr. hab. Andrzejowi Gulczyńskiemu. Na tym polu podjęto więc szeroką współpracę z naukowcami pracującymi na co dzień na poznańskim Uniwersytecie. Inicjatywę lokalną połączono z nurtem badawczym Centrum „Instytut Wielkopolski” UAM, którego zadaniem jest tworzenie i realizowanie pro-

Prof. Bronisław Marciniak (w środku) Honorowym Obywatelem Miasta Pleszewa. Fot. UMiG w Pleszewie

Pleszewianie w gabinecie Rektora UAM (2016). Fot. K. Rutkowska

83


Współpraca Pleszewa z Uniwersytetem im. Adama Mickiewicza w Poznaniu

gramu badań nad dziejami, dziedzictwem oraz obecnym rozwojem społeczno-gospodarczym Wielkopolski. Nie będzie więc żadnym nadużyciem stwierdzenie, że Pleszew jest aktualnie jednym z najlepiej przebadanych miast Wielkopolski. W ramach prac nad nowym wydawnictwem prowadzone były bowiem liczne badania naukowe z udziałem studentów i pracowników naukowych Uniwersytetu – m.in. historyczne, geograficzne, socjologiczne, językoznawcze i etnologiczne. Ich wyniki ogłaszane były systematycznie na łamach „Rocznika Pleszewskiego”, a także w formie odrębnych publikacji, których do tej pory ukazało się 5 (jako seria wydawnicza pt. „Wielkopolska Dawniej i Dziś. Studia, źródła i materiały”). Pierwszą z nich są Najdawniejsze zapiski z Księgi Miejskiej Pleszewa (14281444) – efekt pracy prof. Tomasza Jurka, historyka mediewisty z Instytutu Historii Polskiej Akademii Nauk – wydawnictwo źródłowe zawierające najstarsze wpisy do księgi miejskiej Pleszewa z XV wieku. Drugi zeszyt nosi tytuł Pleszew. Struktura społeczno-gospodarcza miasta i gminy w ujęciu przestrzennym i został wydany pod redakcją Anny Tobolskiej z Instytutu Geografii Społeczno-Ekonomicznej i Gospodarki Przestrzennej UAM. Opracowanie dotyczy sfery społeczno-gospodarczej miasta i gminy Pleszew oraz jej zróżnicowania przestrzennego, a zawarte informacje zebrane zostały bezpośrednio podczas badań terenowych oraz w oparciu o dane statystyczne. Kolejna pozycja wspomnianej serii – Pleszewianie o swoim mieście i sobie. Perspektywa międzypokoleniowa autorstwa Jacka Bednar-

84

skiego, Wojciecha Dohnala i Jacka Schmidta z Instytutu Etnologii i Antropologii Kulturowej UAM – to sprawozdanie z badań etnologicznych prowadzonych w Pleszewie w dwóch blokach tematycznych: (1) tradycja i relikty dawnego krajobrazu kulturowego oraz (2) jak pleszewianie postrzegają siebie i swoje miasto. Z kolei Najstarsza pleszewska księga radziecka. Zapiski z lat 1485-1519, którą wydał, przełożył i opracował Adam Kozak, zawiera zapiski dokumentujące działalność pleszewskiej rady miejskiej i realia życia dawnego Pleszewa z przełomu XV i XVI wieku, które można przeczytać w języku łacińskim i polskim. Ostatni zeszyt pt. Społeczność Pleszewa. Kapitał społeczny, pamięć zbiorowa i komunikowanie publiczne pod redakcją Krzysztofa Podemskiego i Andrzeja Przestalskiego prezentuje natomiast wybrane aspekty życia społeczności lokalnej Pleszewa na podstawie 2-letnich badań socjologicznych skupionych wokół różnych problemów badawczych. Z efektami badań zawartymi w wydanych zeszytach naukowych pleszewianie mogli zapoznać się podczas promocji wszystkich wydawnictw z udziałem autorów, które odbyły się w Muzeum Regionalnym w Pleszewie. Obecnie prace nad nową monografią miasta powoli dobiegają końca i już niebawem do rąk czytelników trafi pozycja będąca efektem kilkuletniej współpracy władz Pleszewa, Muzeum Regionalnego oraz poznańskiego Uniwersytetu. W Pleszewie od ponad 30 lat prowadzona jest ożywiona działalność wydawnicza skupiająca się na literaturze regionalnej, popularyzującej historię i walory Ziemi Pleszewskiej. Pokaźny dziś zbiór regionalnych wydawnictw to zasługa instytucji takich jak Urząd Miasta i Gminy Pleszew czy Muzeum Regionalne, a także stowarzyszeń działających na tym terenie, a wśród nich Pleszewskiego Towarzystwa Kulturalnego. Jedną z ciekawszych, można by rzec „eksportowych”, pleszewskich książek jest album pt. Wędrówki po dawnym Pleszewie wydany w 2009 roku. To historyczny spacer po głównych


Przegląd Wielkopolski ● 2019 ● 1(123)

traktach dawnego Pleszewa, bogato ilustrowany starymi pocztówkami ze zbiorów prof. dr. hab. Marka Marciniaka i Muzeum Regionalnego w Pleszewie. Dzięki uprzejmości władz poznańskiego Uniwersytetu w grudniu 2009 roku album był promowany w Bibliotece Uniwersyteckiej w Poznaniu. Spotkanie to zgromadziło głównie pleszewian na stałe mieszkających w Poznaniu, chcących powrócić wspomnieniami do swojego rodzinnego miasta. Było to pierwsze tego typu spotkanie organizowane przez władze Pleszewa w Poznaniu, ale – jak się później okazało – nie ostatnie. Od 2015 roku rokrocznie odbywają się spotkania pleszewian mieszkających w Poznaniu, które służą przede wszystkim promocji Pleszewa i wydawnictw regionalnych. Miejsce spotkań nie jest ustalone. Gospodarzami są bowiem, oprócz władz miasta, pleszewianie, którzy mogą poszczycić się osiągnięciami w codziennej pracy uniwersyteckiej. I tak, w styczniu 2015 roku odbył się pleszewski wieczór w Poznańskim Towarzystwie Przyjaciół Nauk, którego prezesem jest prof. UAM dr hab. Andrzej Gulczyński. Z kolei w marcu 2016 roku pleszewian gościł rektor UAM prof. dr hab. Bronisław Marciniak. Atrakcją wieczoru była możliwość zwiedzania gabinetu rektora i poznania jego pracy. Również dzięki rektorowi UAM miało miejsce spotkanie na Wydziale Chemii na Morasku w marcu 2017 roku. Wówczas uczestnicy spotkania zwiedzili Collegium Chemicum – jeden z najnowocześniejszych wydziałów chemii nie tylko w Polsce, ale i w Europie. Natomiast w roku 2018 zjazd pleszewian zwołano w Collegium Maius, czyli siedzibie Wydziału Filologii Polskiej i Klasycznej UAM, którego dziekanem jest prof. dr hab. Tomasz Mizerkiewicz. W 2019 roku – roku 100-lecia Uniwersytetu – również mamy nadzieję na organizację spotkania, które każdego roku cieszy się dużą popularnością. Najnowszym przejawem współpracy Pleszewa z Uniwersytetem im. Adama Mickiewicza w Poznaniu jest tworzenie tzw. klas patronackich w pleszewskich szkołach średnich. Dzięki nim młodzież ma kontakt z renomowa-

Uczniowie Niepublicznego Liceum Ogólnokształcącego w Pleszewie podczas warsztatów na Wydziale Chemii UAM ( 2017). Fot. NLO Pleszew

ną uczelnią, może poznać metody pracy i nauki na poziomie akademickim, brać udział w wykładach otwartych, seminariach, warsztatach i pracach badawczych. Do tej pory Liceum Ogólnokształcące im. Stanisława Staszica w Pleszewie podpisało umowy z Wydziałami: Historycznym, Nauk Geograficznych i Geologicznych, Chemii oraz Filologii Polskiej i Klasycznej. Natomiast uczniowie działającego od 2016 roku Niepublicznego Liceum Ogólnokształcącego w Pleszewie uczą się w klasie akademickiej przy wsparciu Wydziału Chemii UAM.

Uroczystość odsłonięcia tablicy upamiętniającej prof. Michała Sobeskiego na budynku Muzeum Regionalnego w Pleszewie, październik 2004. Fot. I. Wieruszewska

85


O współpracy regionalistów z Wielkopolski Wschodniej z Uniwersytetem im. Adama Mickiewicza w Poznaniu

Bartosz Kiełbasa, Ryszard Kaszyński

O współpracy regionalistów z Wielkopolski Wschodniej z Uniwersytetem im. Adama Mickiewicza w Poznaniu W dniach 16 i 27 lutego 2016 roku na Wydziale Historycznym Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu – Kampus Morasko odbyła się konferencja pt. „Ziemia skrywa kości” organizowana przez Instytut Historii UAM oraz Towarzystwo Polsko-Niemieckie w Poznaniu, które reprezentował pochodzący z Kłodawy w powiecie kolskim Adam Maliński. Wspomniany regionalista, mimo iż na stałe od ponad 20 lat mieszka w Obornikach Wielkopolskich, wspiera nadal ochronę dziedzictwa protestanckiego (i nie tylko) w rodzinnym mieście, ponadto jest członkiem Kłodawskiego Towarzystwa Kulturalnego.

Pokłosiem wspomnianej konferencji był wydany album fotograficzny pt. „Ziemia skrywa kości”. Zapomniane krajobrazy pamięci – cmentarze protestanckie w Wielkopolsce po 1945 roku1. Profesor Jerzy Kołacki zaprosił do współpracy regionalistów oraz entuzjastów

tematu nekropolii protestanckich, również z Wielkopolski Wschodniej, m.in. Urszulę Karolczak z Koła – prowadzącą na Facebooku bloga Zima z cmentarzami2 . Efektem jest wiele wysokiej klasy zdjęć z terenu czterech powiatów Wielkopolski Wschodniej. Druga ważna publikacja z powyższej konferencji to książka „Ziemia skrywa kości” wydana dzięki Instytutowi Historii UAM, zawierająca nie tylko referaty wygłoszone w czasie trwania konferencji, ale także materiały – artykuły wielkopolskich regionalistów m.in. z Koła, Konina czy Kłodawy o społecznych działaniach podjętych lub zainicjowanych na niwie ratowania historii3. Po wspomnianej konferencji wytworzyły się znajomości oraz przyjaźnie między społecznikami i regionalistami z Wielkopolski Wschodniej, nakierowane na koordynację i wspieranie wcześniej podjętych inicjatyw, kumulowanie wysiłków badawczych. W początkach 2018 roku pojawiła się wspólna inicjatywa regionalistów i pasjonatów historii z Towarzystwa Przyjaciół Konina, Towarzystwa Przyjaciół Brudzewa oraz Towarzystwa Przyjaciół Ziemi Dobrskiej we współpracy z prof. Jerzym Kołackim z Instytutu Historii Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu, do której zaproszeni zostali wszyscy ludzie dobrej woli. W dniach 25 marca i 17 lipca 2017 roku na cmentarzu w Młynach Piekarskich gm. Dobra, administrowanym przez Parafię Ewangelicko-Augsburską

1   „Ziemia skrywa kości”. Zapomniane krajobrazy pamięci – cmentarze protestanckie w Wielkopolsce po 1945 roku. Katalog wystawy, Instytut Historii Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu, 26-27. 02. 2016 r.; oprac., wprowadzenie i wstęp J. Kołacki, tłum. M. Pollok, Poznań 2016. 2   Zob. https://pl-pl.facebook.com/zimazcmentarzami/ [dostęp: 17.02.2019]. 3   „Ziemia skrywa kości”. Zapomniane krajobrazy pamięci – cmentarze protestanckie w Wielkopolsce po 1945 roku, pod red. J. Kołackiego i I. Skórzyńskiej, Poznań 2017.

86


Przegląd Wielkopolski ● 2019 ● 1(123)

w Turku, wykonane zostały znaczące prace porządkowe, zamontowane zostały tablice informacyjne na cmentarzach w Młynach i Kaczce. Modlitwami ekumenicznymi na cmentarzach ewangelickich w Młynach Piekarskich i Kaczce Kolonii gm. Dobra w dniu 24 marca 2018 roku rozpoczęto wspominanie o kulturze olędrów we wschodniej części subregionu konińskiego. Z inicjatywą wyszły stowarzyszenia regionalistów z Wielkopolski Wschodniej: z Konina – Towarzystwo Przyjaciół Konina (Bartosz Kiełbasa), z Brudzewa – Towarzystwo Przyjaciół Brudzewa (prezes Ryszard Kaszyński) oraz z Dobrej – Stowarzyszenie Przyjaciół Ziemi Dobrskiej (prezes Jacek Gajewski).

ninianina, aktywnie zajmującego się historią miejscowych ewangelików), prof. dr. hab. Jerzego Kołackiego (działacza Towarzystwa Polsko-Niemieckiego w Poznaniu, organizatora wcześniejszych konferencji w Poznaniu i Wolsztynie). Przedstawił lokalnych entuzjastów tematu cmentarza w Młynach Piekarskich: Adama Malińskiego – germanistę z Obornik Wielkopolskich, Zdzisława Kulawinka z Kalisza. Na konferencji pojawił się także Piotr Rybczyński – prezes Towarzystwa Przyjaciół Konina.

Prof. Jerzy Kołacki podczas konferencji w Turku. Fot. ze zbiorów autorów

Modlitwy ekumeniczne. Fot. ze zbiorów autorów

Kolejne modlitwy odbyły się na malutkim cmentarzu w Kaczce Kolonii. Uchowana inskrypcja nagrobna na tej nekropolii pochodzi z 1918 roku, a przebiegające nieopodal linie okupów z II wojny światowej świadczą o uświęconej krwią ludzką Ziemi Dobrskiej. Ten akcent patriotyczny przy debacie o olędrach ma swoistą wymowę, bowiem wielu z osadników służyło w Wojsku Polskim. Kolejnym punktem była (zorganizowana w Turku) konferencja naukowo-warsztatowa pt. „Wokół protestanckiego dziedzictwa kulturowego w Turku i powiecie tureckim”. Była ona możliwa dzięki współpracy podjętej z Instytutem Historii Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu. Bartosz Kiełbasa – współorganizator z ramienia Towarzystwa Przyjaciół Konina powitał prelegentów z Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza: prof. dr. hab. Konrada Białeckiego (rodowitego ko-

Część naukową otworzył swym referatem prof. Jerzy Kołacki z Instytutu Historii UAM. Opowiedział o koncepcji badania cmentarzy ewangelickich w Wielkopolsce Wschodniej, o metodyce prac oraz realiach związanych ze skąpym materiałem badawczym (zdewastowane cmentarze, niszczone kościoły). Często księgi parafialne dawnych ośrodków ewangelickich uległy zniszczeniu bądź zostały wywiezione. Prof. Konrad Białecki w swym referacie przedstawił dzieje protestantów w Wielkopolsce po 1945 roku. Opowiedział o stanie liczebnym i materialnym kościoła luterańskiego i kalwińskiego na terenie Wielkopolski Wschodniej i w okolicach Poznania. Obecny duszpasterz turkowskich ewangelików ksiądz Waldemar Wunsz nakreślił historię parafii ewangelickiej w Turku, jej powstawanie, migracje osadników różnych profesji na obszar obecnego powiatu tureckiego. Regionalista Bartosz Kiełbasa opowiedział o cmentarzach ewangelickich w powiecie tu87


O współpracy regionalistów z Wielkopolski Wschodniej z Uniwersytetem im. Adama Mickiewicza w Poznaniu

reckim w aspekcie źródłowo-historycznym, a Zbigniew Cytarzyński o cmentarzu ewangelickim w Turku i materiałach, jakie zgromadził, w aspekcie pisanej przez siebie pracy dyplomowej. W części warsztatowej wzięli udział: prezes Towarzystwa Przyjaciół Brudzewa Ryszard Kaszyński z referatem Wkład Towarzystwa Przyjaciół Brudzewa w zachowanie pamięci o cmentarzach ewangelickich w powiecie tureckim (informacje zostały przedstawione w formie zdjęć obiektów odnowionych i przebiegu uroczystości ekumenicznych w Brudzewie, gm. Brudzew i Porożu Starym, gm. Malanów). O cmentarzu dworskim w Brudzewie opowiedział dr Mariusz Kaszyński. Cmentarz ewangelicki w Felicjanowie gm. Władysławów scharakteryzował Henryk Trocha – miejscowy regionalista.

W czasie rozpoczętego forum dyskusyjnego – trzeciego, ostatniego etapu konferencji głos zabrali: Adam Hibsz – student, który przedstawił w formie prezentacji multimedialnej mapy ze zlokalizowanymi, naniesionymi nekropoliami ewangelickimi w okolicy Konina oraz z zamieszczonymi na tym tle zdjęciami nagrobków; Adam Maliński, który przekazał pozdrowienia od potomków osadników olęderskich z Młynów Piekarskich. Końcowym elementem spotkania społeczników i regionalistów było zwiedzanie kościoła ewangelickiego w Turku – najstarszego zabytku sakralnego w mieście. Wspomniana inicjatywa była realizowana przez regionalistów z Brudzewa, Dobrej oraz Konina. Uniwersytet planuje wydanie publikacji w formie zbioru pokonferencyjnego w Wydawnictwie Instytutu Historii UAM.

Dominik Górny

Poznański Uniwersytet – skarbiec dziedzictwa pracy organicznej Praca organiczna jest wartością ponadczasową, szczególnie jeśli odczytamy ją przez pryzmat oświatowy i stricte akademicki – udowadnia to już ponad dwudziestoletnia współpraca Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza z Towarzystwem im. Hipolita Cegielskiego w Poznaniu. Promuje ona i umacnia dziedzictwo naszego regionu. Ma charakter edukacyjny, społeczny, obywatelski i kulturotwórczy. Czołowym projektem, który dosłownie i w przenośni zapisuje złotymi zgłoskami dzieje wspomnianych instytucji jest Złoty Hipolit – najwyższe wyróżnienie przyznawane przez Kapitułę Towarzystwa im. H. Cegielskiego, obecnie wręczane podczas corocznej gali w Sali Lubrańskiego UAM. Osoby, które je otrzymują, zyskują godność Wybitnej Oso88

bistości Pracy Organicznej. Pierwszą osobistością, która jako dar przyjęła statuetkę Złotego Hipolita, był Jego Świątobliwość Jan Paweł II. Akt przyjęcia statuetki nastąpił w Watykanie, 1 sierpnia 2001 roku. Złotego Hipolita wręczył dr Marian Król, prezydent Towarzystwa. Od tej pory Złoty Hipolit odnalazł godne miejsce wśród stu trzydziestu siedmiu osobistości. Warto zaznaczyć, że pierwszym przewodniczącym Kapituły Złotego Hipolita był prof. dr hab. Czesław Łuczak, prof. UAM, b. rektor, rok później – prof. Andrzej Kwilecki, prof. socjologii UAM i w kolejnych latach rektorzy UAM: prof. Stefan Jurga (2004), prof. Stanisław Lorenc (2006), prof. Bronisław Marciniak (20014). Osiągnięcia naukowe kadry profesorskiej UAM są doceniane również poprzez wyróżnianie statuetkami Honorowego Hipolita wraz


Przegląd Wielkopolski ● 2019 ● 1(123)

z nadaniem godności Lider Pracy Organicznej oraz medalami: „Labor Omnia Vincit” (Praca Wszystko Zwycięża); „Verba Docent – Exempla Trahunt” (Słowa Uczą – Przykłady Pociągają). A ponieważ verba volant, scripta manent (słowa ulatują, to, co zostało napisane, pozostaje), należy napisać, że obecnym przewodniczącym Kapituły tego medalu jest rektor UAM, prof. hab. Andrzej Lesicki. Jest to dokumentowane w publikacjach medialnych, poczytnych wydawnictwach branżowych oraz książkach, by wymienić dwa tomy opracowania Liderzy Pracy Organicznej. Dowodem tego, iż dziedzictwo naszego regionu najlepiej promuje się poprzez docenianie ludzi, są tak znakomite nazwiska profesorów, laureatów THC jak np. Hanna Kóčka-Krenz, Bogumiła Kaniewska, Janusz Karwat, Jerzy Babiak, Roman Budzinowski, Wojciech Dajczak, obecny rektor UAM Andrzej Lesicki i wielu innych. Wspólna dbałość o transponowanie teorii do efektów praktyki; edukowanie młodzieży i umacnianie świadomości obywatelskiej nawet najbardziej zasłużonych mieszkańców Grodu Piastów oraz – nie bójmy się powiedzieć – całego naszego kraju, przybrało formę „dekalogu pracy organicznej”. Taki bowiem tytuł ma sztandarowy artykuł popularnonaukowy, stworzony przez prof. Annę Wolff-Powęską. Stanowi spiritus movens tego, co w środowiskach opiniotwórczych skupionych wokół poznańskiej Alma Mater jest przedmiotowo istotne i godne naukowej oraz społecznej debaty. Dialog w myśli i w działaniu buduje spektrum współpracy Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza z Towarzystwem im. Hipolita Cegielskiego. Właściwy czas, miejsce i kompetentni ludzie – spotkanie tych trzech owocuje trwałością współpracy w zakresie takich wydarzeń jak: konferencje, debaty, gale, seminaria oraz spotkania kameralne sprzyjające zacieśnianiu relacji personalnych i instytucjonalnych, by napomknąć o jednym z ostatnich: z Księciem Kościoła, Jego Eminencją ks. Zenonem Kardynałem Grocholewskim, doktorem honoris causa UAM z 2004 roku, członkiem honorowym Towarzystwa im. Hipolita Cegielskiego. Teraźniejszość spotyka się z historią, a to, co legendarne, z tym, co określa osią-

gnięcia współczesnych mistrzów pracy organicznej. Podkreśla rangę naszej małej ojczyzny w aspekcie międzynarodowym. Akcentując jeden przykład – takim symbolicznym momentem było wręczenie Medalu Młodego Pozytywisty zwycięzcy Międzynarodowego Konkursu Pianistycznego im. Fryderyka Chopina z roku 2015; Seong-Jin Cho odebrał wyróżnienie z rąk profesorów: Andrzeja Lesickiego i Bronisława Marciniaka, zaraz po koncercie w Auli UAM. Uczestnikami „festiwalu wiedzy i idei” – bo tak się mawia o współpracy UAM z THC, są mieszkańcy Poznania i Wielkopolski; reprezentanci polonii zagranicznej i szeroko pojęta społeczność akademicka: studentów, absolwentów, pracowników szczebli naukowych, administracyjnych i innych. Wybija się tutaj na pierwszą piątkę, w nie tylko przysłowiowym indeksie, Program Edukacja dla Młodych czy też współpraca w 2013 roku przy setkach wydarzeń w ramach obchodów 200-lecia urodzin Hipolita Cegielskiego i Roku Hipolita Cegielskiego, powołanego na mocy Uchwały Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej. Tak, poznański Uniwersytet świętuje stulecie swego istnienia. Jest jednak młody pasją prężnej kadry i studentów oraz innowacyjnych przedsięwzięć budujących jakość polskiej nauki i kultury. Jest też dojrzały wiedzą pokoleń, które poznawały swoje dzieje i będą robić to dalej. Nauka bowiem jest wybitnym etosem pracy organicznej, którą Hipolit Cegielski – patron Towarzystwa jego imienia, pozwala określać startem albo metą. Stulecie UAM i dwudziestolecie THC są tego dobitnym dowodem.

27.10.2018 – Złote Hipolity, Sala Lubrańskiego, UAM, Poznań. Fot. ze zbiorów autora

89


„Wdzięczność nasza dla UAM nie ma granic”

Teresa Masłowska, Jerzy Zielonka

„Wdzięczność nasza dla UAM nie ma granic” Ze skarbnicy wiedzy, jaką od stu lat jest poznański Uniwersytet, mieszkańcy naszego miasta i powiatu czerpali i czerpią pełnymi garściami – twierdzi burmistrz Kościana Piotr Ruszkiewicz. Jest absolwentem Akademii Ekonomicznej, ale nie ukrywa, że tradycje Uniwersytetu Poznańskiego (UP) dominują w południowo-zachodniej Wielkopolsce. I dodaje: ‒ Jeśli jeszcze w Lesznie jawią się wyraźnie wpływy uczelni wrocławskich, to w Kościanie i Gostyniu bezkonkurencyjnie obecny jest Poznań z Uniwersytetem im. Adama Mickiewicza (UAM) na czele. Wdzięczność nasza dla UAM nie ma granic… Miasto rzeczywiście czerpie garściami z poznańskiej uniwersyteckiej skarbnicy wiedzy najpierw dlatego, że wykształciła ona przed wojną i po wojnie wielu kościaniaków specjalistów w różnych dziedzinach. Zdzisław Wojtczak, prawnik z zawodu (po UAM), a literat i regionalista z zamiłowania (członek Związku Pisarzy Polskich), opracował biogramy 200, losowo wybranych, absolwentów Gimnazjum i Liceum w Kościanie z lat 19231960. Analizując ich życiorysy, można wysnuć wniosek, że 53% kościańskich uczniów po zdaniu matury podjęło studia na UP i UAM; do wybuchu wojny wskaźnik ten wynosi 69%. Wśród preferowanych kierunków wykształcenia, do czasu wyłonienia się po wojnie z UP odrębnych wyższych uczelni, dominowały: prawo, ekonomia, medycyna, farmacja, filologie i leśnictwo. Ważny, nie zawsze doceniany element oddziaływania Uniwersytetu na społeczność Wielkopolski stanowi praca organiczna poprzez krzewienie wiedzy w środowiskach prowincjonalnych. Kościan może stanowić klasyczną ilustrację tego zjawiska, które – poprzez zaangażowanie się władz uniwersyteckich i uznanych autorytetów naukowych 90

– przynosiło i przynosi nieocenione korzyści, stanowiąc z jednej strony formę zapoznania obywateli ze stanem badań naukowych, z drugiej zaś – najlepszą formułę dobrze rozumianej reklamy uczelni. W 1930 roku zorganizowano w Kościanie doroczne Powszechne Wykłady Uniwersyteckie. Inicjatywie patronował ówczesny rektor UP, profesor prawa Stanisław Wincenty Kasznica (*1874 †1956). W auli gimnazjum zazwyczaj wiosną pracownicy naukowi Uniwersytetu prezentowali mieszkańcom miasta wyniki swoich badań. Do 1939 roku odbyło się około 40 wykładów, głównie z dziedziny historii, filozofii, socjologii, polityki, także prawa, medycyny i rolnictwa. Karta wstępu na wykład kosztowała 50 groszy, ulgowa dla uczniów i studentów oraz szeregowych żołnierzy i podoficerów WP – 20 groszy. Największym zainteresowaniem cieszyły się wykłady profesorów UP: historyka wojskowości Adama Skałkowskiego (*1877 †1951), wybitnego mediewisty Kazimierza Tymienieckiego (*1887 †1968) oraz historyka państwa i prawa, późniejszego założyciela Instytutu Zachodniego, Zygmunta Wojciechowskiego (*1900 †1955). Szczególną frekwencję miały bogato ilustrowane prelekcje profesora Skałkowskiego, które ściągały tłumy. Do Powszechnych Wykładów Uniwersyteckich usiłowano w powiecie kościańskim powrócić po wojnie. Skończyło się na kilku spotkaniach w Kościanie w 1946 roku z ówczesnym rektorem UP Stefanem Tytusem Dąbrowskim (*1877 †1947), które zawieszono po interwencji Urzędu Bezpieczeństwa. Ożywienie kontaktów miasta z Uniwersytetem nastąpiło w 1962 roku. Wtedy to dzięki staraniom absolwenta kościańskiego liceum, pracownika naukowego UAM, sekretarza Poznańskiego Towarzystwa Przyjaciół Nauk, mediewisty


Przegląd Wielkopolski ● 2019 ● 1(123)

dr. Zdzisława Wielgosza (*1929 †2017) uruchomiono w Kościanie Studium Regionalne. Miało ono charakter eksperymentalny. Współorganizatorami studium były władze powiatu i Towarzystwo Miłośników Ziemi Kościańskiej (TMZK). Wykłady odbywały się dwa razy w miesiącu. Prowadzili je profesorowie UAM, m.in.: etnograf Józef Burszta (*1914 †1987), botanik Zygmunt Czubiński (*1912 †1967), historyk Witold Jakóbczyk (*1909 †1986) i geograf Stanisława Zajchowska (*1908 †1995). Studium cieszyło się wielką popularnością i – jak twierdzi współzałożyciel Towarzystwa Miłośników Ziemi Kościańskiej prof. dr hab. Kazimierz Zimniewicz – niewątpliwie przyczyniło się do ukierunkowania badań regionalnych TMZK. Kontynuację związków z Uniwersytetem stanowią Kościańskie Seminaria Historyków Powstania Wielkopolskiego organizowane od 1973 roku z inicjatywy historyka prof. dr. hab. Zdzisława Grota (*1903 †1984), które skupiły w mieście nad Obrą wszystkich najważniejszych badaczy czynu zbrojnego Wielkopolan 1918/1919. Duży wkład organizacyjny w tę inicjatywę wnosi historyk, absolwent UAM, prof. dr. hab. Bogusław Polak, którego tekst na ten temat pomieszczono w poprzednim numerze „Przeglądu Wielkopolskiego”. W tym roku odbędzie się w Kościanie kolejne, dwudzieste seminarium. Długoletni rektor UAM, historyk, prof. dr hab. Benon Miśkiewicz tak pisał: Bardzo szybko Kościan stał się znanym ośrodkiem studiów nad problemami zrywu wolnościowego Wielkopolski lat 1918-1919. Było to możliwe dzięki rozbudzonym zainteresowaniom miejscowych badaczy powstania wielkopolskiego oraz współpracy z prof. Zdzisławem Grotem. Profesor zachęcał badaczy młodszego pokolenia, absolwentów Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza, do których między innymi należeli: Bogusław Polak, Marek Rezler, Piotr Bauer, Marek Sobczak, do podejmowania studiów w tym zakresie. Dzięki ich pasji powstał zespół angażujących się w przygotowanie poszczególnych seminariów. Trzeba też powiedzieć, że właśnie ci naukowcy pozostali nadal wierni idei „Seminariów Kościańskich” i dzisiaj jako dojrzali badacze wspierają je swoją wiedzą i doświadczeniem naukowym.

Ukoronowaniem długoletnich związków Uniwersytetu z miastem było utworzenie Ośrodka Zamiejscowego UAM w Kościanie. Zarządzenie w tej sprawie podpisał 8 lipca 1998 roku rektor prof. dr hab. Stefan Jurga – fizyk, rodowity kościaniak, absolwent miejscowego liceum. Inauguracja pierwszego roku akademickiego nastąpiła 6 października, rektor Jurga uroczyście immatrykulował 120 studentów, a „Wiadomości Kościańskie” napisały m.in.: Kościański Ośrodek Zamiejscowy UAM kształcił będzie na kierunkach: administracji samorządowej, pedagogiki z przyrodoznawstwem, pracy socjalnej z resocjalizacją na studiach licencjackich oraz prowadzić uzupełniające studia magisterskie dla nauczycieli po Studium Nauczycielskim.

W 2001 roku oddano do użytku nowocześnie urządzone obiekty akademickie w dawnych zabudowaniach fabryki cygar i papierosów, a 22 lipca 2002 roku rektor UAM wydał zarządzenie w sprawie nadania nazwy Kolegium UAM w Kościanie, które działało do 2014 roku. Na studiach dziennych i zaocznych kształciło się tutaj ok. 5000 studentów. Duże zasługi w utworzeniu i rozwoju tej placówki uniwersyteckiej mają władze miejskie z kolejnymi burmistrzami: Jerzy Bartkowiakiem i Mirosławem Woźniakiem. Szczególne zasługi w tej mierze posiada pedagog, absolwent historii UAM, działacz oświatowy i kolejny burmistrz Kościana – Michał Jurga, dla którego kontakty z poznańskim środowiskiem akademickim stanowiły jedno z najważniejszych zadań. Trzeba dodać, że dzięki jego zabiegom w Kościanie działa jeden z pierwszych w Wielkopolsce Uniwersytet III Wieku, którego rok akademicki inaugurują wykłady poznańskich naukowców. Wykładem uniwersyteckim w nawiązaniu do przedwojennej tradycji rozpoczyna się także uroczyste sesje rady miejskiej każdego roku w czerwcu z okazji Dni Kościana. Czym powiat kościański odwdzięcza się Uniwersytetowi za to, że może czerpać „pełnymi garściami z jego skarbnicy wiedzy”? Niewątpliwie ludźmi, którzy po skończeniu studiów zasilają kadrę uniwersytecką. Nie sposób wymienić wszystkich, którzy wnieśli 91


„Wdzięczność nasza dla UAM nie ma granic”

Siedziba Kolegium UAM w Kościanie w 2001 roku. Fot. B. Ludowicz

swój wkład w rozwój UP i UAM czy rozsławili uczelnię poza Wielkopolską. Trzeba jednak w układzie alfabetycznym wspomnieć: legendarnego piłkarza Wisły Kraków, wykładowcę UP, później współtwórcę Wyższej Szkoły Wychowania Fizycznego prof. Mieczysława Balcera (*1906 †1995); prof. Violettę Julkowską z Kościana, z Zakładu Dydaktyki Historii UAM; fizyka, rektora UAM, prof. dr. hab. Stefana Jurgę z Kościana; filozofkę prof. dr hab. Honoratę Korpikiewicz z Zakładu Antropologii Filozoficznej UAM; wybitnego statystyka polskiego, współtwórcę GUS-u prof. Marcina Nadobnika z Wielichowa; filologa polskiego, krytyka literackiego prof. Józefa Pokrzywniaka z Czempinia (*1947 †2017); znawcę dzie-

jów oręża polskiego prof. dr. hab. Bogusława Polaka z Kościana; pedagoga i eksperta polityki oświatowej prof. dr. hab. Kazimierza Przyszczypkowskiego ze Śmigla; mediewistę prof. Zbigniewa Wielgosza z Kościana (*1929 †2017); współtwórczynię Zakładu Muzykologii UAM dr Krystynę Winowicz z Kościana (*1927 †2014); lekarza, szefa Związku Odwetu Okręgu Wielkopolskiego ZWZ/AK dr. Franciszka Witaszka ze Śmigla (*1908 †1943). Uniwersytetowi i jego wszystkim pracownikom w stulecie powstania Kościan śle najlepsze życzenia i szczere podziękowania za tyle dobra, ile ziemia kościańska otrzymała od pokoleń ludzi nauki spod znaku UP i UAM.

Bibliografia Miśkiewicz B., Seminaria Kościańskie o powstaniu wielkopolskim 1918-1919, Poznań 2003, mpis. Polak B., W Kościanie o powstaniu wielkopolskim – dwadzieścia seminariów 1973-2019, „Przegląd Wielkopolski” 2018, nr 4 (122). Wojtczak Z., Słownik biograficzny absolwentów kościańskiego gimnazjum i liceum z lat 1923-1960, zeszyt I – Kościan 1998; zeszyt II – Kościan 2000; zeszyt III – Kościan 2005. Zielonka J., Kościaniacy na Uniwersytecie Poznańskim, Kościan 2018, mpis. Zimniewicz K., Towarzystwo Miłośników Ziemi Kościańskiej – dziesięć lat działalności, „Pamiętnik Towarzystwa Miłośników Ziemi Kościańskiej” 1972.

92


Przegląd Wielkopolski ● 2019 ● 1(123)

Bożenna Urbańska

Profesor Teresa Rabska i jej związki ze Środą Wielkopolską Profesor dr hab. Teresa Rabska (19262018) była wybitną wykładowczynią na Wydziale Prawa UAM w Poznaniu, pierwszą kobietą pełniącą funkcję prorektora w historii tej uczelni, redaktor naczelną „Ruchu Prawniczego, Ekonomicznego i Socjologicznego”. Po mieczu prof. Teresa Rabska wywodziła się z rodziny Kubickich. Jej dziadek Karol Kubicki (1824-1901) w młodości związany był z palestrą. Administrował dobrami Mielżyńskich i Kwileckich. W latach 60. XIX wieku zamieszkał w Środzie i zajął się kupiectwem. Był znanym społecznikiem działającym w stowarzyszeniach świeckich i kościelnych. Współpracował z ks. Augustynem Szamarzewskim przy zakładaniu Kas Oszczędności i Pożyczki i organizowaniu pomocy dla powstańców 1863 roku. Obaj byli więzieni w Moabicie. Był założycielem Towarzystwa Przemysłowego, członkiem władz Dozoru Kościelnego, reprezentował Polaków w Radzie Miejskiej. W 1901 roku ukończył budowę jednej z najpiękniejszych kamienic na Starym Rynku w Środzie, która jest ozdobą miasta do dzisiaj. Jego żoną była Maria Radziejewska, siostra ojca „pięknej Wielkopolanki”, także Marii, która weszła do literatury jako „czwarta Maria” w życiu Henryka Sienkiewicza. Ojcem prof. Teresy Rabskiej był Kazimierz Kubicki (1869-1945), podobnie jak jej dziadek aktywny działacz i współzałożyciel wielu stowarzyszeń. Pełnił funkcję skarbnika Towarzystwa Czytelni Ludowych, był współzałożycielem Towarzystwa Kupców Samodzielnych i Towarzystwa Przemysłowego, przewodniczącym Towarzystwa Gimnastycznego „Sokół”, przez kilka kadencji reprezentował Polaków w Radzie Miejskiej. Po odzyskaniu niepodległości działał w Średzkiej Spółce Ziemskiej, przez wiele kadencji był radnym. Kiedy w pierwszych dniach września

1939 roku po ewakuacji władz miejskich powołano w mieście Komitet Obywatelski, Kazimierzowi Kubickiemu powierzono funkcję burmistrza. W czasie II wojny światowej przebywał z rodziną w Krakowie, gdzie zmarł w maju 1945. Po ekshumacji w 2008 roku został pochowany w rodzinnym grobowcu w Środzie Wielkopolskiej. Jego żona Janina zajmowała się pracą charytatywną, działała w Katolickim Stowarzyszeniu Kobiet „Oświata”. Jako przedstawicielka średzianek witała goszczącego w Środzie gen. Józefa Hallera. Lata okupacji rodzina spędziła w Krakowie. Dwaj bracia Teresy Rabskiej brali udział w działaniach wojennych. Pierwszy z nich, Kazimierz, służył na angielskich okrętach wojennych, a drugi, Tadeusz – w I Dywizji gen. Maczka. Po wojnie zostali w Anglii. Profesor Teresa Rabska, najmłodsza z siedmiorga rodzeństwa, po wojnie zdała maturę i rozpoczęła studia prawnicze na UAM w Poznaniu. Po ich ukończeniu została na uczelni, podejmując pracę naukową, wyszła za mąż za wybitnego ekonomistę Zdzisława Rabskiego. Pani Profesor przeszła wszystkie szczeble kariery zawodowej: od asystenta do stanowiska profesora zwyczajnego. Całe dorosłe życie związała z poznańską uczelnią, choć prowadziła zajęcia dydaktyczne na wielu nie tylko

Nagrobek prof. T. Rabskiej na cmentarzu w Środzie Wlkp. Fot. J. Szymański

93


Profesor Teresa Rabska i jej związki ze Środą Wielkopolską

polskich uczelniach. W 1961 obroniła doktorat, a pięć lat później uzyskała tytuł doktora habilitowanego, profesorem nadzwyczajnym mianowana została w 1975, a profesorem zwyczajnym w 1991 roku. Kierowała Katedrą Publicznego Prawa Gospodarczego, pełniła funkcję prodziekana Wydziału Prawa i Administracji, prorektora ds. studenckich, kierownika Podyplomowego Studium Samorządu Terytorialnego. Profesor Teresa Rabska wypromowała około 700 magistrów prawa i administracji, 10 doktorów i 2 doktorów habilitowanych. Dorobek naukowy Pani Profesor to ponad 100 podręczników, monografii, rozpraw, artykułów i referatów; przez wiele lat najpierw współpracowała, a później została redaktor naczelną „Ruchu Prawniczego, Ekonomicznego i Socjologicznego”. Po transformacji ustrojowej prof. Teresa Rabska włączyła się w pracę nad reformą ustrojową Polski, interesowała ją administracja centralna, samorząd terytorialny, publiczne prawo gospodarcze. Była ekspertem Kancelarii Sejmu i Senatu, opiniując ustawy o samorządzie powiatowym, wojewódzkim, o gospodarce komunalnej i o zasadach wspierania rozwoju regionalnego. W 1994 roku brała udział w pracach Komisji Konstytucyjnej. W uznaniu dorobku naukowego i wielkiego zaangażowania w odbudowę polskiej samorządności oraz tworzenie społeczeństwa obywatelskiego profesor Rabska została uho-

norowana między innymi: Medalem Komisji Edukacji Narodowej, Krzyżem Oficerskim Orderu Odrodzenia Polski, Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski oraz tytułem, który bardzo ceniła – Honorowego Obywatela Miasta Poznania. Odbierając to ostatnie odznaczenie, powiedziała: „Moja praca była wyłącznie spełnieniem obowiązków obywatela”. Średzkie Towarzystwo Kulturalne miało zaszczyt gościć Panią Profesor na uroczystościach z okazji 40- i 50-lecia organizacji oraz na promocjach wielu własnych wydawnictw. Była stałą czytelniczką „Średzkiego Kwartalnika Kulturalnego”, wspierała finansowo jego ukazywanie się, wspomagała także prowadzoną przez ŚTK kwestę na cmentarzu. Była wybitną uczoną, która zajmując się sprawami wielkiej wagi państwowej, umiała dostrzegać także działalność małych lokalnych społeczności. Pani Profesor Teresa Rabska zostanie w naszej pamięci jako osoba żarliwie zaangażowana w działalność społeczną, która z troską pochylała się nad losem Polski i Polaków.

Kamienica Kubickich w Środzie Wlkp. Fot. J. Szymański

Prof. Teresa Rabska w Średzkim Towarzystwie Kulturalnym. Fot. J. Szymański

94


Przegląd Wielkopolski ● 2019 ● 1(123)

Marian Lorenz

Wspomnienia o działalności Fundacji „Nauka i Praca” im. prof. Heliodora Święcickiego w Laskach w powiecie kępińskim w 100-lecie Uniwersytetu Poznańskiego Po odzyskaniu przez Polskę niepodległości, która na Ziemi Kępińskiej nastąpiła dopiero 17 stycznia 1920 roku, majątek Laski, od 1839 roku będący własnością rodziny von Loesch1, znalazł się poza granicami dawnej Rzeszy Niemieckiej. Jak podają miejscowi historycy i regionaliści z Towarzystwa Miłośników Ziemi Kępińskiej i Towarzystwa Przyjaciół Lasek „Lukus” Łukasz Kamiński i Paweł Trzęsicki, niemieccy właściciele dominium Laski z rodziny von Loesch pozytywnie zapisali się w historii tej miejscowości. Rozbudowali drogi, wspierali budowę kościoła i innych budynków użyteczności publicznej, podnosili standard zasobów mieszkalnych, obiektów przemysłowych, uruchomili mleczarnię w 1900 roku, wprowadzali wyższy poziom kultury rolnej, prowadzili drenaż pól, modernizowali grunty tzw. kultury Rimpauowskie2. Nie wiemy, jak władze polskie po odzyskaniu niepodległości odnosiły się do właścicieli majątków, którzy mieli inne obywatelstwo. Z analizy publikowanych ogłoszeń urzędowych Starosty Kępińskiego w „Orędowniku Kępińskim na powiat kępiński i przyłączone części powiatów sycowskiego i namysłow-

skiego” z lat 1921-1925 wynika, że większość osób z innym obywatelstwem zgłaszała zamiar wyprowadzenia się na stałe do Niemiec i opuszczenia terytorium Polski. Jestem przekonany, że podobnie jak na terenie całego województwa poznańskiego, w naszym powiecie w różny sposób przejmowano prywatne majątki ziemskie na podstawie ustawy z dnia 15 lipca 1920 roku3. Przed opuszczeniem naszego kraju właściciel majątku Lasek, Konrad Henryk von Loesch4, podjął w roku 1923 decyzję o sprzedaży majątku. O tym fakcie Cyryl Ratajski, kurator Fundacji „Nauka i Praca” imienia Rektora Heliodora Święcickiego w sprawozdaniu z 1946 roku pisze: w dniu 14 sierpnia 1923 roku rektor Uniwersytetu Poznańskiego prof. Heliodor Święcicki nabył od Konrada von Loescha majątek ziemski Laski wraz z przyległymi folwarkami o łącznym obszarze 2672 ha, za kwotę 600 000 dolarów. Akt notarialny został sporządzony w Laskach przez notariusza Sądu Apelacyjnego w Poznaniu Ludwika Zachariasza Cichowicza. Kontrakt kupna-sprzedaży zawarto z zastrzeżeniem zatwierdzenia tegoż przez Urząd Likwidacyjny5.

1   Loeschowie pochodzili z Magdeburga, ród znany był już w XVII wieku. Jako bankierzy nabyli kamienicę we Wrocławiu w 1783 roku, a w 1829 majątek Woskowice Małe (Lorzendorf) w powiecie namysłowskim. W kolejnych latach pomnażali swoje majątki, co uprawniało ich do otrzymania tytułów szlacheckich. 2   2 Kultury murszowe założone w roku 1886 przez nawiezienie bagien piaskiem, uprawiane jako łąki, istniejące i użytkowane do dziś przez rolników. 3   Ustawa z 15 lipca 1920 r. o likwidacji majątków prywatnych w wyniku traktatu wersalskie-

go z 28 czerwca 1919 r., Dz. U. RP Nr 67 z r. 1920, poz. 467.

4   Konrad Henryk von Loesch, syn radcy rządowego, ziemianina Leopolda von Loesch, który pełnił funkcję starosty w Bolkowie i był członkiem Zarządu Prowincji, kapitanem kawalerii w spoczynku. 5   Kontrakt kupna-sprzedaży nr 1834 został zatwierdzony przez Komitet Likwidacyjny w Poznaniu w dniu 24 sierpnia 1923 roku. Rada Ministrów uchwałą z dnia 4 października 1923 roku zatwierdziła

95


Wspomnienia o działalności Fundacji „Nauka i Praca” im. prof. Heliodora Święcickiego w Laskach…

Prof. Heliodor Święcicki przy zakupie majątku Laski zapłacił 150 000 dolarów, a pozostałą kwotę 450 000 dolarów rozłożono na raty po 90 000 dolarów rocznie w latach 1924-19286. Cena zakupu majątku świadczyła o dużej zamożności fundatora. Zakupiony majątek prof. Święcicki przekazał utworzonej Fundacji „Nauka i Praca”. Rektor Uniwersytetu Poznańskiego Heliodor Święcicki projekt Fundacji „Nauka i Praca” przygotował już w lipcu 1923 roku, wielokrotnie go zmieniając. Mając na uwadze właściwy rozwój uczelni przez wspieranie działalności naukowej, fundator zakładał, że projektowana przez niego instytucja udzielać będzie dotacji na publikacje naukowe, na które miało być przekazywane 10% zysku uzyskiwanego z majątku Fundacji, ponadto udzielane miały być bezprocentowe zwrotne pożyczki dla młodzieży akademickiej, która miała je spłacać po zdobyciu pracy, miano wspierać wdowy i sieroty po zmarłych profesorach, docentach i asystentach polskich uczelni. Zgodnie ze sta-

Weksel z 16 października 1933 roku na kwotę 6000 zł, wystawiony przez poznańską spółkę akcyjną „Chemiczne Fabryki dr. Roman May”. Beneficjentem weksla jest Fundacja „Nauka i Praca” im. Rektora Święcickiego. Dokumenty te są dowodem ogromnego zaangażowania prezydenta Cyryla Ratajskiego w zachowanie dzieła profesora Heliodora Święcickiego, jakim była Fundacja „Nauka i Praca” i są wspaniałym przykładem współdziałania biznesu i działalności dobroczynnej. Ze zbiorów Łukasza Kamińskiego

tutem kuratorami fundacji zostali prezydent miasta Poznania Cyryl Ratajski i prof. Adam Wrzosek. Po śmierci prof. Święcickiego fundacja przyjęła nazwę: Fundacja „Nauka i Praca” im. H. Święcickiego. Jak pisze Florian Piasecki w swojej publikacji7, w dniu 13 marca 1924 roku nastąpiło przewłaszczenie wszystkich gruntów Konrada von Loesch na rzecz Fundacji „Nauka i Praca” na ogólną powierzchnię 2683,6 ha. W skład tego majątku wchodziły grunty wraz z budynkami gospodarczymi, gorzelnią i karczmą. Został również wykupiony pałac z 1908 roku wraz z ruchomościami za kwotę 5242,50 marek niemieckich. Dotychczasowy właściciel opuścił majątek z początkiem kwietnia 1924 roku i wraz z rodziną udał się do majątku w Wilczynie koło Obornik Śląskich, gdzie umarł w 1937 roku. O jego zamiarze opuszczenia Polski i udania się do Niemiec informował starosta kępiński w „Orędowniku Urzędowym Powiatu Kępińskiego” w lutym 1924 roku8. Dla podkreślenia popierania przez państwo nowo utworzonej Fundacji w dniu 21 maja 1925 roku w pałacu w Laskach gościł Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej Stanisław Wojciechowski wraz z wojewodą poznańskim, kuratorem oświaty i ministrem spraw wewnętrznych Cyrylem Ratajskim. W latach 1925-1927 na terenie majętności Laski dokonano wykopalisk: w 1812 grobach znaleziono ponad 9000 kości, ozdób i innych materiałów z gliny. Jest to jedno z największych cmentarzysk z młodszej epoki brązu datowane na 1000 do 400 lat p.n.e., należące do kultury łużyckiej. Po zbadaniu i uporządkowaniu zbiorów wykopalisk w październiku 1933 roku zostały one przekazane Uniwersytetowi Poznańskiemu9. Wykopaliska finansowane były ze środków Fundacji „Nauka i Praca”.

Fundację „Nauka i Praca” im. Heliodora Święcickiego w Poznaniu. Okręgowy Urząd Ziemski w Poznaniu dnia 13 października 1923 roku (L.dz.K.11742/23) udzielił zezwolenia na przewłaszczenie nieruchomości wyszczególnionych w umowie na rzecz Fundacji „Nauka i Praca” im. Heliodora Święcickiego. Powyższe dane pochodzą z decyzji Urzędu Wojewódzkiego w Kaliszu z 14 października 1994 roku (kopia w posiadaniu autora opracowania). 6   F.W. Piasecki, Laski znane i odkrywane, Laski 2018, s. 318. 7   Ibidem, s. 319. 8   „Orędownik Urzędowy Powiatu Kępińskiego” z 16 lutego 1924 roku, nr 7, s. 17. 9   F.W. Piasecki, op. cit., s. 321. 96


Przegląd Wielkopolski ● 2019 ● 1(123)

Jednym z ważniejszych składników dóbr Fundacji „Nauka i Praca” w Laskach były lasy o powierzchni ponad 1100 ha. Nadzór nad nimi od maja 1924 do 1939 roku sprawował nadleśniczy inżynier Feliks Osiński10. Aby realizować założenia statutowe Fundacji, postarano się o polepszenie stanu jej finansów poprzez powiększanie dochodów z gospodarki leśnej. Już w grudniu 1923 roku zakupiono tartak w Rychtalu. Natomiast w roku 1924 Fundacja uruchomiła drugi tartak we własnym lesie, położonym zaledwie 2 km od stacji kolejowej w Mroczeniu. Pomimo dysponowania nowoczesnymi jak na tamte czasy trakami nie nadążano z przecieraniem ogromnych ilości drewna z majątku leśnego Fundacji, dlatego korzystano również z innych tartaków w okolicy celem szybkiego spłacania należności, jakie ciążyły na majątku w związku ze spłatami kolejnych rat byłemu niemieckiemu właścicielowi. Drewno z powodu dobrej koniunktury eksportowano koleją do Niemiec oraz do polskich firm i miast, jak Gdynia czy Gdańsk. Jak podaje kurator Cyryl Ratajski, całe zobowiązanie dłużne wraz z odsetkami na kwotę 773 108,34 dolarów zostało spłacone ostatecznie w roku gospodarczym 1936/1937. Sąd Grodzki w Kępnie wszelkie obciążenia zapisane w księdze wieczystej majętności Laski wykreślił 5 października 1938 roku. Odtąd Fundacja dysponowała własnym majątkiem ziemskim i leśnym w Laskach. Jej dynamiczny rozwój został powstrzymany we wrześniu 1939 roku przez wybuch II wojny światowej. Po zakończeniu II wojny i opuszczeniu zarządu wojskowego nad tymi majątkami od listopada 1945 do 5 lutego 1946 roku zarząd przejął Wojewódzki Urząd Ziemski w Poznaniu, a następnie Fundacja „Nauka i Praca” im. Rektora Heliodora Święcickiego jako dzierżawca, na podstawie decyzji Ministra Rolnictwa i Reform Rolnych. W latach 1948-1949 Rejonowy Urząd Likwidacyjny w Ostrowie Wielkopolskim wielokrotnie zobowiązywał Fundację „Nauka i Praca” do opracowywania kart ewidencyj-

nych nieruchomości. Z odpisu takiej karty ewidencyjnej dowiadujemy się o szczegółowym opisie nieruchomości z 11 lipca 1949 roku. Zabudowania: 23 domy mieszkalne, stodoły – 11, magazyny zbożowe – 4, warsztaty rzemieślnicze – 2, szopy i inne gospodarcze – 27, gorzelnia rolnicza w komplecie, ziemia orna – 906,50 ha. Na podstawie dekretu z dnia 24 kwietnia 1952 roku o zniesieniu wszelkich fundacji11 majątek Fundacji z mocy prawa przejęto na własność Państwa z dniem ogłoszenia dekretu, bez odszkodowania, wolny od jakichkolwiek obciążeń z wyjątkiem przewidzianych w dekrecie – tak mówił art. 4 tego dekretu. Od stycznia 1950 roku rozpoczęło działalność Państwowe Gospodarstwo Rolne w Laskach. Gospodarstwo to działało w oparciu o protokolarne przejęcie majątku Fundacji „Nauka i Praca”. Grunty i inne nieruchomości użytkowane były przez PGR Laski do końca lutego 1993 roku. Po utworzeniu w marcu 1993 roku Gospodarstwa Rolnego Skarbu Państwa nastąpiła dzierżawa spółkom oraz osobom prywatnym majątku byłej fundacji. Dla godnego uczczenia fundatora i kuratorów Fundacji „Nauka i Praca” zarząd i członkowie TPL „Lukus” postanowili upamiętnić ich życie i działalność, nadając prof. Heliodorowi Święcickiemu, prezydentowi Cyrylowi Ratajskiemu oraz prof. Adamowi Wrzoskowi honorowy tytuł „Zasłużony Laskowianin” w ramach corocznych obchodów Dnia Lasek. W związku ze zbliżającą się 100. rocznicą utworzenia Fundacji „Nauka i Praca” imienia prof. Heliodora Święcickiego historycy i regionaliści z Towarzystwa Miłośników Ziemi Kępińskiej i Towarzystwa Przyjaciół Lasek „Lukus” przygotowują stosowną publikację, mającą przypomnieć i przybliżyć powstanie i działalność tej bardzo zasłużonej instytucji. Co godne podkreślenia, Fundacja działała nie tylko w samym Poznaniu, lecz również na najdalszych kresach Wielkopolski, w powiecie kępińskim, gdzie znajdowało się źródło jej finansowania – majątek ziemski Laski.

10   Feliks Osiński, ur. 17 maja 1899, zm. 20 listopada 1982 roku – inżynier leśnictwa. Jako pełnomocnik zastępował przebywającego w Poznaniu kuratora Fundacji „Nauka i Praca” na miejscu w Laskach. 11   Dz. U. z 1952 roku Nr 25, poz. 172.

97


Z PÓŁKI WIELKOPOLANINA Marceli Kosman

Dwie książki o Uniwersytecie „Nie zgaśnie pamięć o Waszej pracy”. Założyciele Uniwersytetu Poznańskiego, pod red. Alicji Pihan-Kijasowej i Danuty Konieczki-Śliwińskiej, Wydawnictwo Poznańskiego Towarzystwa Przyjaciół Nauk, Poznań 2016, ss. 197 + XXIV Poczet rektorów Almae Matris Posnaniensis, red. nauk. Tomasz Schramm, wyd. 2 uzupełnione i poprawione, Wydawnictwo Naukowe UAM, Seria: Dzieje UAM, nr 20, Poznań 2016, ss. 323 + il. Pierwsza z publikacji ukazała się pod patronatem prof. Bronisława Marciniaka, rektora Uniwersytetu Adama Mickiewicza w latach 2008-2016, który w Przedmowie sięgnął do XVI-wiecznych tradycji akademickich (Lubranscianum), zanim przeszedł do powstania w 1919 roku Wszechnicy Piastowskiej, by przejść do obchodzonej aktualnie dekady jubileuszowej i nawiązać do serii sympozjów w historycznej Sali Lubrańskiego Collegium Minus UAM (Mała Aula) połączonych z okolicznościowymi wystawami, poświęconych założycielom Almae Matris, członkom jej Komisji Organizacyjnej powołanej spośród cieszących się powszechnym autorytetem członków istniejącego od 1857 roku Poznańskiego Towarzystwa Przyjaciół Nauk. Do tego grona należeli – obok prezesa PTPN Heliodora Świę98

cickiego (1854-1923), znakomitego lekarza, społecznika, doktora honoris causa Uniwersytetu Jagiellońskiego – pochodzący z Wielkopolski Michał Sobeski (1877-1944), filozof i estetyk, który karierę naukową rozpoczął w Krakowie, ale na wieść o przygotowaniach do powołania wyższej uczelni w Poznaniu powrócił w ojczyste strony; ksiądz Stanisław Kozierowski (1874-1949) proboszcz z podpoznańskiego Skórzewa, zasłużony onomasta i heraldyk, badacz historii i geografii Wielkopolski; Józef Kostrzewski (1885-1969), twórca współczesnej archeologii polskiej. Część biograficzną poprzedza syntetyczne spojrzenie A. Kijasowej na kilkuwiekowe starania Wielkopolan o utworzenia uniwersytetu w Poznaniu, zakończone sukcesem w dobie odzyskania niepodległości po zrzuceniu jarzma zaborów, po czym w trzech rozdziałach autorzy (D. Konieczka-Śliwińska, A. Pihan-Kijas, B. Walczak) przedstawili życie i dorobek twórczy S. Kozierowskiego, a następnie M. Kaczmarek, D. Minta-Tworzowska, A. Prinke i M. Kalisz-Zielińska zaprezentowali w rozdziałach 4-6 dokonania badawcze i organi-


Przegląd Wielkopolski ● 2019 ● 1(123)

zacyjne J. Kostrzewskiego na polu archeologii i jego rolę jako prekursora edukacji muzealnej w Polsce po 1945 roku. P. Orlik, A. Jamroziakowa i L. Krajkowski poświęcili swe wystąpienia (rozdziały 7-9) M. Sobeskiemu, a M. Musielak i J. Matysiak (rozdziały 10-11) H. Święcickiemu jako współorganizatorowi i pierwszemu rektorowi Almae Matris Posnaniensis oraz jego spuściźnie w zbiorach oddziału poznańskiego PAN.Wszystkie artykuły oparte są na gruntownej podstawie materiałowej, o czym świadczą bogate przypisy. Wiele też wysiłku w zaprezentowanie kadry profesorskiej uniwersytetu w dwudziestoleciu międzywojennym włożyła M. Jakś-Kubiak, autorka tekstu zamykającego prezentowany tom. Ukazała ona temat na tle ogólnopolskim. Skoncentrowała uwagę oczywiście na Poznaniu, z którym w latach 1919-1939 związanych było 166 profesorów honorowych, zwyczajnych, nadzwyczajnych i tytularnych. Solidnie udokumentowany tekst wymienia wszystkie nazwiska, a wśród nich sędziwych Wielkopolan zasłużonych dla kraju z okresu narodowej niewoli, a także przedstawicieli młodego pokolenia, którzy przeżyli okupacyjną gehennę, zaś po wyzwoleniu wrócili na swą uczelnię, by ją odbudowywać i służyć jej niekiedy przez długie lata.W ramach przygotowań do wielkiego jubileuszu przed 15 laty ukazała się nakładem Wydawnictwa Naukowego UAM księga o szczególnym dla dzisiejszego stulatka znaczeniu – Poczet rektorów Almae Matris Posnaniensis z przedmową ówczesnego gospodarza Almae Matris prof. Stanisława Lorenca, który przypomniał, że zawiera ona „dzieje uczelni odmierzane kadencjami rektorskimi kolejnych primi inter pares. Ciekawe to i pouczające spojrzenie. W jakiejś mierze ujawnia ono stopień i zakres zależności między osobowością rektora a funkcjonowaniem organizmu uniwersyteckiego w różnych warunkach społecznych i politycznych. „[...] Rektorzy naszego Uniwersytetu, w pełnym tego słowa znaczeniu viri ilustrissimi, w trakcie sprawowanej kadencji odgrywali istotną rolę w życiu miasta, regionu i kraju i na zawsze zapisali się w najnowszej historii Polski. Często wracamy pamięcią do ich charakterystycznych

sylwetek, zachowań i powiedzeń, najpopularniejsi żyją w przekazywanych z pokolenia na pokolenie akademickich anegdotach. Łączy ich jedno – wszystkie swe siły i talenty oddali Uniwersytetowi”. Reprezentowali – i reprezentują – jego godność, a także ciągłość władzy, dając wzór godny naśladowania tzw. elitom politycznym zarówno przed 1989 rokiem, jak i w ostatnim dwudziestoleciu. Za kadencji prof. Bronisława Marciniaka przystąpiono do publikowania serii „Biografie Rektorów Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu”; do chwili obecnej ukazało się kilka obszernych monografii, wśród których prym wiedzie poświęcona „ojcu założycielowi”, którego postać na ławeczce przed siedzibą rektoratu w Collegium Minus wita pracowników i gości. A w przededniu tegorocznych obchodów (ściślej: w 2016 roku) ukazała się nowa edycja Pocztu, z uzupełnieniami, poszerzona o sylwetki rektorów z kadencji 2002-2016, ze Słowem wstępnym prof. Andrzeja Lesickiego poświęconym trzydziestu poprzednikom Jego Magnificencji, których rządy obejmowały od jednego do dziewięciu lat (Benon Miśkiewicz sprawował je najdłużej, bo przez trzy 3-letnie kadencje, natomiast Janusz Ziółkowski niespełna pół roku, odwołany ze stanowiska w styczniu 1982 roku). Ostatnio czterej rektorzy byli wybierani na dwie kolejne kadencje. Książkę ozdabiają reprodukcje wszystkich w strojach majestatycznych wedle portretów ozdabiających gabinet Rektora. Oba zaprezentowane tu dzieła łączy postać występującego w nich współtwórcy Almae Matris i jej pierwszego rektora, Heliodora Święcickiego, który zmarł po czterech latach zasiadania na urzędzie w trakcie kolejnej, szóstej kadencji (po okresie organizacyjnym każda obejmowała jeden rok akademicki). Jego pogrzeb stał się wielką manifestacją nie tylko pracowników i studentów, ale również całego Poznania i licznych mieszkańców Wielkopolski. Wspomnia99


Dwie książki o Uniwersytecie

ną serię „monografii rektorskich” zapoczątkowała jego biografia, oparta na gruntownej podstawie źródłowej. Następcami pierwszego rektora zostali kolejno przybyli z Małopolski Zygmunt Lisowski, Stanisław Dobrzycki, Ludwik Sitowski i Jan Grochmalicki. Z Wielkopolski pochodził dopiero Edward Lubicz Niezabitowski. A wychowankowie Almae Matris przejęli berło rektorskie niemal w czterdzieści lat po utworzeniu Uniwersytetu. Pierwsi

z nich to prawnik Alfons Klafkowski, a po nim Gerard Labuda, postać pomnikowa w dosłownym znaczeniu. Zmarły w 2010 roku polihistor został bowiem uczczony w ten sposób na rodzinnej Kaszubszczyźnie, w Luzinie, gdzie przed laty rozpoczynał naukę szkolną, zanim po maturze w Wejherowie pod koniec czasów międzywojennych jako student związał się na ponad sześć dziesięcioleci z Poznaniem i Uniwersytetem imienia Adama Mickiewicza.

Agata Łysakowska

Przegląd publikacji poświęconych działalności Uniwersytetu poza granicami Poznania W ciągu stu lat swego istnienia poznański uniwersytet doczekał się licznych opracowań poświęconych jego historii i działalności. Obok prac syntetycznych, powstających zwykle z okazji kolejnych rocznic jego powstania1, mamy do dyspozycji monografie poszczególnych jednostek uniwersyteckich 2 czy środowisk naukowych, opracowania źródłowe3 czy wreszcie liczne biografie zasłużonych postaci4. Prace te koncentrują się jednak przede wszystkim na historii struktur uniwersyteckich oraz prowadzonych badaniach naukowych, natomiast w zasadzie nie odnoszą się do roli, jaką Uniwersytet odgrywa w przestrzeni regionu.

Zob. np. 50 lat Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza 1919-1969, red. Z. Grot, Poznań 1971; B. Miśkiewicz, Uniwersytet im. Adama Mickiewicza 1919-1989, Poznań 1989; Alma Mater Posnaniensis. W 80. rocznicę utworzenia Uniwersytetu w Poznaniu, pod red. P. Hausera, T. Jasińskiego, J. Topolskiego, Poznań 1999. 2   Temat ten realizowany jest w takich publikacjach jak chociażby: Nasze tradycje. 25 lat Wydziału Filologii Polskiej i Klasycznej UAM, pod red. B. Kaniewskiej i A. Piotrowicz, Poznań 2015; Zarys dziejów Wydziału Prawa Uniwersytetu w Poznaniu 1919-2004, pod red. K. Krasowskiego, Poznań 2004. 3   Zob. M. Banasiewicz, A. Czubiński, Źródła do dziejów Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu, t. 1, Poznań 1973; Źródła do dziejów Wydziału Rolniczo-Leśnego. Rok 1919, pod red. Z. Kaczmarka, Poznań 1999. 4   Tu ostatnio np. „Nie zgaśnie pamięć o Waszej pracy”. Założyciele Uniwersytetu Poznańskiego, pod red. A. Pihan-Kijasowej i D. Konieczki-Śliwińskiej, Poznań 2016; zob. także serię biografii poznańskich prawników pt. „Magistri Nostri”. 1

100


Przegląd Wielkopolski ● 2019 ● 1(123)

Lukę tę wypełniają w jakiejś mierze wydawnictwa regionalne, wskazujące na rozliczne więzi łączące poznańską uczelnię ze środowiskami lokalnymi. Chętnie zwraca się uwagę na pochodzące z poszczególnych miejscowości wybitne postaci uniwersytetu, czego wyrazem jest książka Adama Podsiadłego pt. Śremianin w rektorskiej todze. Heliodor Święcicki (18541923), lekarz, naukowiec, profesor Uniwersytetu Poznańskiego, wydana przez Bibliotekę w Śremie5. Z kolei rolę Wielkopolski w tworzeniu uniwersytetu podkreśla opublikowana z okazji 85. rocznicy powstania Uniwersytetu praca zbiorowa W Trzemesznie i nie tylko…6 Jej redaktor, prof. Bogdan Walczak, podkreślił we wstępie, iż „Uniwersytet im. Adama Mickiewicza organicznie wyrasta z obfitującej w światłe umysły i gorące serca ziemi wielkopolskiej” (s. 7). W omawianej książce znalazło się także miejsce na przedstawienie historii Collegium Trzemeszeńskiego oraz sylwetek osób z regionu, które odegrały niebagatelną rolę w historii uniwersytetu: Heliodora Święcickiego czy Stanisława Kozierowskiego. Osobna grupa publikacji odnosząca się do regionalnej roli Uniwersytetu dotyczy jego jednostek zamiejscowych. Należą do nich prace: Dwadzieścia pięć lat obecności Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Kaliszu7, Ponad granicami. Collegium Europaeum Gnesnense 2000-20038 czy Eksperyment i wiedza. 25 lat Collegium Polonicum9. Część z wymienionych publikacji pokazuje rolę jednostki zamiejscowej nie tylko w kontekście regionalnym, ale także ponadregionalnym, choć silnie związanej z lokalnym kontekstem. W pracy Ponad granicami poświęconej Collegium Europeanum twórcy postanowili pokazać wy-

miar działalności jednostki poprzez zatytułowanie kolejnych części: CEG i Gniezno, CEG i Polska, CEG i Europa oraz CEG i świat. We wstępie publikacji ówczesny dyrektor naukowy ośrodka, prof. Aleksander W. Mikołajczak zaznacza, że „utworzenie Kolegium Europejskiego w Gnieźnie jest […] współczesnym spełnieniem starej idei uniwersytetu i studiów humanistycznych, a jednocześnie twórczą propozycją nowego ich pojmowania w zmieniającym się świecie. Służąc tym celom, nasza uczelnia odwołuje się do gnieźnieńskiego dziedzictwa jako inspiracji swoich działań”10. Ciekawy aspekt funkcjonowania jednostki zamiejscowej podkreśla wspomniana wyżej publikacja Eksperyment i wiedza. 25 lat Collegium Polonicum, która została wydana w 2016 roku. Tu podkreślono wagę ośrodka naukowego w szczególnych warunkach regionu przygranicznego, czego istotnym wyznacznikiem jest ścisła współpraca z położonym po drugiej stronie Odry Uniwersytetem Viadrina. Gunter Pleuger w artykule Wzajemna siła przyciągania zamieszczonym w tym tomie zaznacza, że Collegium Polonicum w Słubicach będące widocznym efektem realizacji misji założycielskiej Uniwersytetu Viadrina zmierzającej do coraz ściślejszej kooperacji polsko-niemieckiej, stało się w minionych latach łącznikiem pomiędzy Uniwersytetem im. Adama Mickiewicza w Poznaniu i Uniwersytetem Europejskim Viadrina, podążając w tej współpracy wieloma nowymi drogami, co przyniosło efekty nie tylko w obszarze akademickim, lecz także w jednoczeniu społeczeństwa obywatelskiego po obu stronach Odry11.

5   A. Podsiadły, Śremianin w rektorskiej todze. Heliodor Święcicki (1854-1923), lekarz, naukowiec, profesor Uniwersytetu Poznańskiego, Śrem 2010. 6   W Trzemesznie i nie tylko... Obchody 85-lecia Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza, pod red. B. Walczaka, Poznań 2006. 7   M. Walczak, Dwadzieścia pięć lat obecności Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Kaliszu, Kalisz 2009. 8   M. Miazek, E. Jarmakowska, A. Szpulak, Ponad granicami. Collegium Europaeum Gnesnense 2000-2003, tłum. J. Siudziński [et al.], Gniezno 2003. 9   Eksperyment i wiedza. 25 lat Collegium Polonicum, kom. red. S. Lorenc [et al.], tłum. J. Bielerzewski, H. Ulrich, D. Lemmen, Słubice 2016. 10   M. Miazek, E. Jarmakowska, A. Szpulak, op. cit., s. 9. 11   Eksperyment i wiedza, s. 65.

101


Przegląd publikacji poświęconych działalności Uniwersytetu poza granicami Poznania

Temat ten był także przedmiotem wydanej w 2007 roku publikacji pokonferencyjnej Trans-Uni. Problemy zarządzania międzynarodową współpracą szkół wyższych w regionach przygranicznych12 . Na inny jeszcze charakter funkcjonowania uniwersytetu w regionie wskazuje wydana w 2000 roku praca Dziesięć lat Stacji Ekologicznej Jeziory Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu13. Warto zwrócić na nią uwagę, ponieważ podsumowuje dorobek stacji badawczej, która powstała dzięki współpracy Uniwersytetu z Wielkopolskim Parkiem Narodowym, zaś prowadzone w niej badania

środowiska przyrodniczego, zwłaszcza w zakresie zmian biologicznych i warunków hydrologicznych, mają istotne znaczenie dla rozpoznania problemów ekologicznych całej Wielkopolski. Ten krótki przegląd publikacji dotyczących związków Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w regionie wskazuje z jednej strony na podejmowane kierunki badań, z drugiej na możliwości, jakie stwarza zarysowana tu problematyka. Mogą być one rozwinięte przy współpracy środowisk uniwersyteckich i lokalnych, czego należałoby sobie zdecydowanie życzyć.

12   Trans-Uni. Problemy zarządzania międzynarodową współpracą szkół wyższych w regionach przygranicznych red. A. Bielawska, K. Wojciechowski, Słubice‒Berlin 2007. 13   Dziesięć lat Stacji Ekologicznej Jeziory Uniwersytetu im. A. Mickiewicza w Poznaniu 1989-1999, Poznań‒Jeziory 2000.

102


Przegląd Wielkopolski ● 2019 ● 1(123)

Noty o autorach Maciej Adamski, historyk i anglista, absolwent LO w Trzemesznie i UAM, nauczyciel w Szkole Podstawowej nr 1 w Trzemesznie. Jerzy Babiak, prof. dr hab., ekonomista i politolog, pracował na Wydziale Nauk Politycznych i Dziennikarstwa UAM. Michał Boksa, historyk, archiwista, ekonomista, pracuje w Polskiej Akademii Nauk Archiwum w Warszawie Oddział w Poznaniu. Anna Izabela Brzezińska, prof. dr hab., psycholożka, pracuje w Instytucie Psychologii UAM. Anna Weronika Brzezińska, prof. UAM dr hab., etnolożka, pracuje w Instytucie Etnologii i Antropologii Kulturowej UAM. Iwona Chmura-Rutkowska, dr, pedagożka i socjolożka, pracuje na Wydziale Studiów Edukacyjnych UAM. Aneta Cierechowicz, filolożka i polonistka, absolwentka UAM, nauczycielka. Alicja Dajczak, psycholożka, absolwentka Instytutu Psychologii UAM, pracuje w organizacji pozarządowej. Edyta Głowacka-Sobiech, prof. UAM dr hab., pedagożka, historyczka i romanistka, pracuje na Wydziale Studiów Edukacyjnych UAM. Dominik Górny, politolog, dziennikarz i publicysta, poeta, kompozytor, działacz Towarzystwa im. Hipolita Cegielskiego w Poznaniu. Wiesława Grobelna, rusycystka i polonistka, absolwentka UAM, nauczycielka, sekretarz Towarzystwa Miłośników Ziemi Śremskiej. Jagoda Haloszka, dziennikarka miesięcznika „Życie Uniwersyteckie”. Piotr Józefiak, historyk archiwista, pracuje w Archiwum UAM. Bartosz Kiełbasa, geograf, regionalista, redaktor dwumiesięcznika „Koniniana”. Danuta Konieczka-Śliwińska, prof. UAM dr hab., historyk i dydaktyk historii, pracuje w Instytucie Historii UAM. Marceli Kosman, prof. dr hab., pisarz, historyk i politolog, pracował na Wydziale Nauk Politycznych i Dziennikarstwa UAM. Andrzej Lesicki, prof. UAM dr hab., biolog, zoolog i malakolog, pracuje na Wydziale Biologii UAM. Rektor UAM na kadencję 2016-2020. Marian Lorenz, historyk i regionalista, prezes Towarzystwa Miłośników Ziemi Kępińskiej. Agata Łysakowska, historyczka i archiwistka, filmoznawczyni, doktorantka na Wydziale Historycznym UAM. Teresa Masłowska – dziennikarka, absolwentka UMK w Toruniu, Pełnomocnik Wojewody Wielkopolskiego do spraw Współpracy ze Środowiskiem Kombatanckim. Jarosław Matysiak, dr, archiwista i historyk, kierownik PAN Archiwum w Warszawie Oddział w Poznaniu. Witold Mazurczak, prof. UAM dr hab., politolog i historyk, pracuje na Wydziale Nauk Politycznych i Dziennikarstwa UAM. Pełnomocnik Rektora ds. Uniwersytetu Otwartego. Katarzyna Półtoraczyk, psycholożka, absolwentka Instytutu Psychologii UAM, pracuje w Domu Dziecka. 103


Noty o autorach

Joanna Reksnis, psycholożka, absolwentka Instytutu Psychologii UAM. Katarzyna Rutkowska, kulturoznawczyni, absolwentka UAM, archiwistka w Muzeum Regionalnym w Pleszewie. Stanisław Słopień, polonista, absolwent UAM, prezes Wielkopolskiego Towarzystwa Kulturalnego w Poznaniu. Bożenna Urbańska, polonistka, absolwentka UAM, prezeska Średzkiego Towarzystwa Kulturalnego. Stanisław Wachowiak, prawnik, absolwent Wydziału Prawa i Administracji UAM, w latach 19872018 dyrektor administracyjny, a następnie kanclerz UAM. Sandra Wilczyńska, psycholożka, absolwentka Instytutu Psychologii UAM, pracuje w szkole podstawowej. Jerzy Zielonka – dziennikarz, regionalista, członek założyciel Instytutu im. Stefana „Grota” Roweckiego w Lesznie.

Summary The following issue of „Przegląd Wielkopolski” is fully dedicated to the history and contemporary activity of Adam Mickiewicz University in Poznań (AMU), formerly known as University of Poznań. AMU is going to celebrate its 100 anniversary in 2019. Due to this commemorations, with cooperation with the university authorities, the special monographic issue of our quarterly journal is published. Main theme of the issue is the University and the region. In the first part AMU Rector presents the chosen aspects of the university history pointing development of its scientific research, teaching activity and administrative and logistic advancement. As an important addition to that there are two articles in which authors discuss the direct relation between the AMU and the Przegląd Wielkopolski and Wielkopolskie Towarzystwo Kulturalne. In two further chapters authors present the broad offer of the University for the region and show the examples of collaboration between Amu and chosen Wielkopolska cities. As in each issue a report of one of the letters to Heliodor Święcicki, first rector of Poznań University, is featured. Also we encourage to take a walk around the academic parts of Poznań. In the end we would like to present the two reviews of books considering the Poznań University and Adam Mickiewicz University.

104




Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.