8 minute read

Dorota Stürmer „Dobrze się widzi aby sercym. To co jezd nojwożniejsze

Z PÓŁKI WIELKOPOLANINA

Dorota Stürmer

„Dobrze się widzi aby sercym. To co jezd nojwożniejsze, jezd do ócz nie do zobaczynio”. Książę Szaranek, czyli o przekładzie Małego Księcia przez Juliusza Kubla na gwarę poznańską

Książę Szaranek to opublikowany w 2016 roku przekład Małego Księcia Antoine’a de Saint-Exupéry’ego na gwarę poznańską, dokonany przez Juliusza Kubla, poznaniaka w ósmym pokoleniu, aktywnego działacza Towarzystwa Bambrów Poznańskich, znawcę i popularyzatora poznańskiej mowy.

Kubel jest autorem licznych publikacji pisanych gwarą oraz słuchowisk radiowych, m.in. Blubrów Starego Marycha, programu nadawanego w latach 80. i 90., będącego serią krótkich scenek rodzajowych opowiadających o życiu codziennym typowegomieszkańcaPoznania,którezostałypóźniej opublikowane w formie papierowej. W 2019 roku nakładem wydawnictwa Media Rodzina został wydany kolejny po Księciu Szaranku gwarowyprzekład tłumacza – Misiu Szpeniolek, czyli gwarowy Kubuś Puchatek.

Przekład Małego Księcia jest dla Kubla kolejnym przedsięwzięciem mającym na celu popularyzacjęgwarypoznańskiej,jednaktym razem wśród młodszych czytelników. Zasługujeonnaszczególnąuwagę,ponieważjestto jednaznielicznychpublikacjinapisananiemal w całości gwarą poznańską. To właśnie dzięki niemu nasza mowa znalazła się w centrum

zainteresowania czytelników z całej Polski, a także i Europy – Książę Szaranek po raz pierwszy został bowiem opublikowanynapoczątkutegosamego roku w Niemczech przez wydawnictwo Tintenfass, specjalizujące się w wydawaniu przekładów Małego Księcia. Na koniec wstępu chciałabym wyjaśnić pewne rozbieżności w określaniu języka, jakim pisany jest Szaranek. Na stronietytułowejpolskiegowydania Kubel podaje informację, iż jest to tłumaczenie na gwarę wielkopolską(coniejestpoprawnymstwierdzeniem). Okładka wydania niemieckiego informuje o przekładzie na dialekt wielkopolski, co jest określeniem zbyt szerokim. Gwara występuje zazwyczaj w obrębie jednej wsi lub miasta, natomiast dialekt obejmuje znacznie większy teren,naktórymwystępująlicznegwary.Sam Kubelwlicznychwywiadachmówi,że Książę Szaranek jestprzekłademnagwarępoznańską. Zastosowanie w polskim wydaniu określenia „gwarawielkopolska”jestchwytemmarketingowym,mającymnaceluprzyciągnięcieszerszejpubliczności.Podanieinformacjiotym,że jesttoprzekładnagwarępoznańską,mogłoby zawęzić grono potencjalnych odbiorców wyłącznie do mieszkańców Poznania, natomiast

dzięki wspomnianemu chwytowi Szaranek zyskał czytelników na terenie całej Wielkopolski.

Książę Szaranek zapoczątkowałwpolskiej literaturzenowytrendnatłumaczenieksiążek dla dzieci, nie tylko Małego Księcia, na gwary i języki etniczne – dzięki jego sukcesowi na polskim rynku wydawniczym pojawiło się kilka kolejnych gwarowych tłumaczeń Małego Księcia1 . Do egzemplarzy wydanych przez Media Rodzina (których nakład rozszedł się w ekspresowym tempie i musiano zamówić dodruk) dołączono płytę CD, na której możemyusłyszećtłumaczaczytającegoswojedzieło, co może posłużyć dzieciom jako bajka na dobranoc czy też pozwolić nauczycielom nieznającymgwarynaprzybliżenietekstuswoim uczniom.Mówiącodziecięcychczytelnikach, należy takżezwrócić uwagęnaformęgraficznąksiążki.Wszystkieprzekładywydaneprzez wydawnictwo Media Rodzina wzorowane są na oryginalnym, francuskim wydaniu – zawierająkoloroweakwareleAntoine’adeSaint-Exupéry’ego, które z pewnością przyciągną i zachęcą do lektury najmłodszych.

Przełożenie książki na gwarę nie jest zadaniem łatwym. Jak wiemy, zasób leksykalny regionalnych odmian polszczyzny jest ograniczony – gwary miejskie zazwyczaj powstawaływśrodowiskachrobotniczych,dotyczyły bardzo konkretnych, praktycznych sfer życia, częstozpominięciemsferyduchowejczyemocjonalnej2 . Jest to język z pozoru niepasujący do poetyckiego Małego Księcia. Kubel przed Księciem Szarankiem próbował zmierzyć się z przekładem Biblii na gwarę poznańską3:

Uznałem, że tłumaczenie powiastki filozoficznej, w dodatku z elementami poetyckimi, na gwarę, która jest nacechowana tendencją do zgrubiania, może przynieść efekty zaskakujące, niespodziewane. Kiedyś podjąłem się tłumaczenia fragmentu Biblii i poniosłem porażkę. Naszej gwarze brak jest stosownej delikatności – ale z ciekawości spróbowałem4 .

Jednak,jakmożemysięprzekonać,czytając Księcia Szaranka,Kublowiudałosięzręcznie i pomysłowo pogodzić wspomnianą wodę z ogniem, choć oczywiście nie uniknął kilku dość znaczących niedociągnięć. Tłumacz w wyrazach ogólnopolskich, które nie mają gwarowego odpowiednika, dla „ugwarowienia” tekstu zapisywał je z zaznaczeniem gwarowej wymowy. Zdecydował się na to, ponieważ, jak mówi:

z gwarą to jest tak, że to nie jest osobny język, kompletny i się zdarza tak, że są niektóre słowa literackie, potocznie używane, które nie mają odpowiedników w gwarze. […]

I w związku z tym miejscami książka wydawałabysiępusta,pozbawionatychgwarowych elementów.Natomiastpozostajewtedyfonetyka, brzmienie słowa, więc tutaj przełamałem opór,bonigdyniezapisywałemswoichgawęd fonetycznie, a w tej książce tak, żeby ona była równieżtajemnicza,egzotycznadlaludzispoza Wielkopolski5 .

Jednak należy tu zaznaczyć, iż stosował tę metodę bardzo niekonsekwentnie – na stronie siódmej, już w pierwszym zdaniu rzuca namsięwoczywyraz sześć,zapisanyzgodnie zzasadamipolskiejortografii,agdyzajrzymy nastronęjedenastą,dorozdziałudrugiego,uj-

1 NakłademwydawnictwaMediaRodzinaukazałysiętakże: Mały Princ (przekładna„ślōnskijynzyk” dokonany przez Grzegorza Kulika) oraz Mały Królewic (tłumaczenie Stanisławy Trebuni-Staszel na gwarę podhalańską). Oprócz tego wydany został też Małi Princ, czyli wersja mazurska przygotowana przez Piotra Szatkowskiego oraz kaszubski Môłi Princ autorstwa Macéja Banjdura. 2 Możemy to zauważyć na przykładzie tak ważnego w powieści wyrazu jak kochać, który nie ma odpowiednikawgwarzepoznańskiej–Kubelzapisujegozpodwyższeniemartykulacyjnymjako kochoć. 3 Warto w tym miejscu wspomnieć, iż przełożenie Biblii na gwarę jest jak najbardziej możliwe – w 2000 roku ukazała się Biblia Ślązoka autorstwa Marka Szołtyska. Jednak etnolekt śląski ma znacznie bogatszy zasób leksykalny niż gwara poznańska i być może dlatego przedsięwzięcie to, w przeciwieństwie do zamierzeń Kubla, zakończyło się powodzeniem. 4 https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/317913-takiej-wersji-malego-ksiecia-jeszcze-nie-bylo-ksiaze-szaranek-przetlumaczony-na-gware-wielkopolska-zobacz-fragment [dostęp: 4.09.2020]. 5 Wywiad udzielony w „Poranku WTK” 5.12.2016 roku.

rzymy w nim formę szejś. Takich niezgodności w zapisie znajdziemy w książce znacznie więcej, np. naprzemienne używanie musiołym||musiołem czy cołkiym||cołkiem.Kubelnie zaznaczył także bardzo charakterystycznego dla poznańskiej mowy (z perspektywy językoznawcy)udźwięcznieniamiędzywyrazowego6 , lecz można to tłumaczyć tym, iż są one dość trudne do usłyszenia i przeciętni użytkownicyjęzykawwiększościniesąświadomi ich istnienia, więc ich zaznaczanie mogłoby wprowadzić do tekstu zamieszanie.

Wybórtakiegozapisuzzałożeniamiałułatwić czytelnikowi nieznającemu gwary prawidłowe odczytanie tekstu. Jednak z rozmów przeprowadzonych przeze mnie z nauczycielkamijednegozpoznańskichprzedszkoli,które podjęłysięprzeprowadzeniazajęćzwykorzystaniem Księcia Szaranka wynika, iż niemal wszystkie miały spore problemy z odczytaniemtekstuzapisanegofonetycznie(szczególne trudności sprawiały im wyrazy takie jak zwiyrzok czy uśmiychniynta –większośćznich nie potrafiła sobie nawet wyobrazić, jak przeczytać połączenie iy). Z pomocą przyszła im dopiero płyta CD zawierająca czytany przez Kubla audiobook. Miały też problem ze zrozumieniemniektórychwyrazów–jaksięokazało, nie bez powodu. Kubel bowiem w kilku przypadkach, gdy nie odnalazł odpowiedniego wyrazu w gwarze, używał form tak archaicznych lub też stylizowanych na gwarę poznańską, że nie notuje ich żaden ze znanych słowników gwarowych. Z małą pomocą przychodzitusłowniczekprzygotowanyprzeztłumacza, w którym ten podaje swoje definicje danego wyrazu, często sprzeczne ze znaczeniami rozpowszechnionymi wśród poznaniaków.Dotakichgwaryzmówautorskich,jakpozwolęsobienazwać owe wyrazy, należym.in. bizmen ‘biznesmen’czy bedejniek7 ,doznaczeniaktóregonieudałomisiędotrzeć(Kubelnie uwzględnił go w swoim słowniczku).

Z przeprowadzonych przeze mnie badań wynikło, iż Kubel (podobnie jak pozostali „gwarowi” tłumacze), przygotowując swoje tłumaczenie, opierał się na przekładzie Jana Szwykowskiego (jest to chyba najpopularniejszy i najczęściej wydawany przekład owej książki w Polsce). Tłumacz jednak dość luźnopodchodzidopolskiego„oryginału”8 –stara się stylizować język na mowę (jak wiemy, gwara to przecież głównie język mówiony9), przez co zdania w Księciu Szaranku są miejscami bardzo długie, nasycone wyrażeniami pełniącymi funkcję fatyczną, jak tej, wej, zaś, które pojawiają się zarówno w narracji, jak i w dialogach. Kubel przekształcił więc ogólnopolskiprzekładwgwarowągawędę,ułatwił (oczywiścieosobomswobodnieposługującym się gwarą) jego czytanie na głos czy nawet recytację.Takiezabiegimożemyzaobserwować takżewinnychgwarowychprzekładach–możemy tu mówić o uoralnieniu tekstu:

Przekład: – ogólnopolski: Gdy miałem sześć lat, zobaczyłem pewnego razu wspaniały obrazek w książce opisującej puszczę dziewiczą. Książka nazywała się „Historie prawdziwe”. Obrazek przedstawiał węża boa, połykającego drapieżne zwierzę. Oto kopia rysunku10 . –poznański: Kiedy byłem na sześć lot stary, szpycłem w jednyj knipie ekstra madaiczny obrozek. Knipa była o dżungli i pozywała się „Opowieści po prowdzie”. Na obrozku nagrygolony był wąż boa, jak śrutuje jakiegoś zwiyrzoka. Tej, wyglądało to tak samo, jak na tym obrozku11 . – śląski: Jak mi było sześ lot, toch rozwidzioł szumny ôbrozek we ksiōnżce ô niyzbadanym lesie, co miała tytuł „Historie żywobycio”.

6 Jest to wymowa typu kwiadmamy czy kwiadojca. 7 Wyraz podany w dopełniaczu liczby pojedynczej. 8 Na potrzeby niniejszego tekstu za oryginał uznaję przekład Szwykowskiego – Kubel najprawdopodobniej nie sięgnął do oryginalnej, francuskiej wersji. 9 Wiążą się z tym problemy techniczne, np. zapisanie różnych cech fonetycznych w taki sposób, aby dało się je łatwo rozpoznać i przeczytać. 10 A. de Saint-Exupéry, Mały Książę, przeł. J. Szwykowski, Warszawa 2005. 11 Idem, Książę Szaranek, przeł. J. Kubel, Poznań 2016.

To bōł boa dowiciel, co łykoł dziko bestyjo. Wejzdrzijcie się na kopijo tego rysōnku12 . – podhalański: Kie mi było seś roków, uwidziołek ciekawy obrozek w ksionzce, co opowiadała o wielgim, nietykanym lesie. Ksionzka nosieła miano „Opowieści o zýwobyciu”. Na obrozku narysowany był hruby god dusiciel boa, i on połykoł dzikom dźwierzýne. A to jes widok rzeczonego rysunku13 .

Na podstawie powyższych fragmentów możemy zaobserwować, iż najwierniej tekst polski oddała tłumaczka na gwarę podhalańską–zachowałaskładnię,atymsamym„pisany” styl, przy równoczesnym nadaniu tekstowi gwarowego kształtu (od czego miejscami odchodzi w dalszej części książki). Natomiast wprzekładachpoznańskimiśląskimwidzimy zwroty do adresata oraz wspomniane wcześniej wyrażenia o funkcji fatycznej (wyrazy pogrubione), które przybliżają tekst czytelnikowi, zmniejszają dystans między nadawcą a odbiorcą przekładu. Dzięki temu dzieci słuchające lub też czytające książkę czują się uczestnikami wydarzeń, zamiast patrzeć na nie z zewnątrz. Takie podejście do tekstu, jakie ukazali Kubel, Kulik i Trebunia-Staszel, dało świetny efekt – wydają się bajkami opowiadanymidzieckunadobranocprzezrodzica świetnie mówiącego gwarą.

Podczas lektury Księcia Szaranka niejednokrotnie, by zrozumieć tekst, musiałam sięgnąć po Małego Księcia w języku polskim. Choćwydajemisię,żedośćdobrzeznamgwarę poznańską i posługuję się nią na co dzień, miejscami znaczenia wyrazów były zmienione tak znacznie, że nie dało się ich wywnioskowaćnapodstawiekontekstu.Jednakmimo tegolekturaokazałasiędośćprzyjemnymdoświadczeniemiwywarłanamniecałkiemduże wrażenie. Szaranek uświadamianam,żegwaranadalżyje,funkcjonujewżyciucodziennym poznaniaków, mimo powszechnego myślenia o niej jako o języku osób starszych i niewykształconych.Kubelosiągnąłswójcel– Książę Szaranek sprawił,żegwaraznalazłasięwcentrum uwagi osób z niemal całej Polski. Książka zachęciła wielu poznaniaków do pogłębiania swojej wiedzy o Poznaniu i jego gwarze, a co za tym idzie, przyczyniła się do wzrostu lokalnegopatriotyzmunietylkowśródpoznaniaków, lecz wszystkich mieszkańców Wielkopolski.

Szaranek dołączył do swoistej gwarowej rewolucji,przebudzeniazainteresowaniagwarami.Corazczęściejmożemyspotkaćsięzreklamami napisanymi w całości gwarą (np. reklama piwa Lech Pils w ramach akcji „Lech Pils. Wielko Pils” zawierała hasła takie jak Znany w każdym fyrtlu czy Przy warzeniu się nie bimba). Rosnącą popularnością cieszą się także facebookowe profile o tematyce gwarowej – na fanpage’u Poznańska Gwara podjęto próby przetłumaczenia tytułów filmów na gwarę poznańską, m.in. Hobbit, czyli tam i z powrotem – Kakalud w te i wew te czy Harry Potter i Kamień Filozoficzny – Żgajek w brylach i fifny kamlot. W sklepach możemy zauważyć ubrania czy gadżety w folkowe wzory, a na półkach w księgarniach czy bibliotekach znajdziemy książki, w których wykształceni bohaterowie bez zażenowania używają swojej gwarowej mowy. Zrywamy zatem ze stereotypem starego, niewykształconego użytkownika gwary.

Na zakończenie przywołam słowa Kubla, które idealnie podsumowują sens szerzenia świadomości gwarowej wśród najmłodszych, który to przecież przyświecał mu, kiedy podejmował się tłumaczenia:

Mimo że tłumaczenie było, moim zdaniem, wierne i piękne, bez żadnego zamiaru satyrycznegoichęciwywołaniaśmiechu,dzieciaki turlałysiępopodłodze,śmiejącsięniewiadomo z czego. To mnie utwierdziło w przekonaniu, że moja praca ma sens14 .

12 Idem, Mały Princ, przeł. G. Kulik, Poznań 2018. 13 Idem, Mały Królewic, przeł. S. Trebunia-Staszel, Poznań 2020. 14 https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/317913-takiej-wersji-malego-ksiecia-jeszcze-nie-bylo-ksiaze-szaranek-przetlumaczony-na-gware-wielkopolska-zobacz-fragment [dostęp: 4.09.2020].

This article is from: