Sm 2018 04

Page 1

Świat

motoryzacji KWIECIEŃ 2018

NR INDEKSU 382981 ISSN 1731-5468

Tw ó j d o r a d c a w w a r s z t a c i e

www.swiatmotoryzacji.com.pl

TECHNOLOGIE / WYPOSAŻENIE / CZĘŚCI ZAMIENNE / URZĄDZENIA / NARZĘDZIA / RYNEK

Fot. Horst Schimidt/Fotolia

Mistrzostwa na mecie

Diagnostyka i naprawa zawieszenia

str. 8

str. 20

str. 16

Kuna − samochodowy szkodnik Wedle niemieckiego automobilklubu ADAC, główną przyczyną awarii samochodów, pociągających za sobą konieczność skorzystania z usług pomocy drogowej, są niesprawności elektroniki spowodowane po pierwsze słabym akumulatorem, po wtóre uszkodzeniem przewodów elektrycznych, w tym również przewodów wysokiego napięcia. Co przy tym znamienne, za uszkodzenia przewodów w dużej części przypadków odpowiadają kuny, które gryzą rozmaite części wykonane z tworzyw sztucznych, ale również z gumy (lub pokryte tymi materiałami). Ślady działania niewielkich drapieżników można więc spotkać na kablach elektrycznych (również zapłonowych), elastycznych przewodach paliwowych, rurach układu chłodzenia, przewodach systemu

ogrzewania, a nawet elastycznych przewodach hamulcowych. Do czego uszkodzenia tych elementów mogą doprowadzić nie trzeba specjalnie tłumaczyć - w najlepszym razie do kłopotów z uruchomieniem silnika lub zakłóceniami w jego pracy spowodowanymi przebiciami prądu, w gorszych przypadkach do awarii ważnych systemów elektronicznych lub przegrzewania się jednostki napędowej (wskutek wycieku płynu), o jeszcze poważniejszych skutkach - lepiej nawet nie myśleć. W tej sytuacji zamiłowanie kun do robienia dziur w wygłuszeniu pokrywy silnika czy obgryzania anten, choć z punktu widzenia właściciela samochodu jest również nieprzyjemne (zwłaszcza jeśli pojazd pachnie jeszcze nowością), schodzi na drugi plan.

Jak przechowywać ogumienie

O Sharanie, co (nie)zapalał

str. 4

Legislacyjna luka w telematyce

str. 24

str. 25



WIADOMOŚCI

Grzegorz Kacalski

EKOLOGICZNY ROLLER COASTER

Ekologiczne trendy w motoryzacji przypominają kolejkę górską, którą jedziemy a to w górę, a to w dół, co chwilę bierzemy ostry zakręt, od czego wszyscy mają już zawroty głowy, a niektórzy nawet mdłości. No bo tak: paręnaście lat temu unijni eksperci namawiali nas do kupowania nowoczesnych diesli, które miały być ekologiczne i mniej szkodliwe od samochodów benzynowych. Doktryna ta została jednak obalona, do czego przyczyniło się w największym stopniu „Dieselgate” czyli afera z fałszowaniem wyników badań szkodliwych związków emitowanych przez silniki wysokoprężne. Od tego czasu diesle są w odwrocie, a niektóre firmy samochodowe wręcz obrzydzają je klientom, namawiając do kupowania na przykład hybryd. Wielu ekspertów orzekło, że wynalazek Rudolfa Diesla, nie dość, że jest moralnie skompromitowany, to w dodatku osiągnął kres technologicznego rozwoju. Nasza ekologiczna kolejka górska jechała przez chwilę w dół, a teraz znów mknie pod górę. Europejska Agencja Ochrony Środowiska (EEA) ogłosiła bowiem, że spadek sprzedaży diesli i wzrost sprzedaży benzyniaków przyczynił się do zwiększenia emisji dwutlenku węgla. Firma Bosch – największy dostawca układów zasilania obwieściła natomiast, że opracowała rozwiązania, które sprawią, że silniki wysokoprężne będą emitować ledwie dziesiątą część szkodliwych substancji jakie dopuszcza najnowsza europejska norma, która będzie obowiązywała od 2020 roku. Krótko mówiąc, wychodzi na to, że pogłoski o śmierci diesla są mocno przesadzone. Jak to z tym wszyskim będzie naprawdę, to się dopiero okaże. Być może nasza kolejka górska ma przed sobą jeszcze parę różnych wolt.

WIĘCEJ FILTRÓW dla alergików Firma Bosch poinformowała o rozszerzeniu linii produktów FILTER+ z 30 do 40 numerów katalogowych. W nowe filtry może zostać wyposażonych w Europie około 150 milionów pojazdów. Każdego roku kompletny asortyment filtrów kabinowych Bosch, składający się z filtrów standardowych, filtrów z węglem aktywnym i nowego filtra FILTER+ jest rozszerzany o około 40 nowych typów. Obecnie obejmuje on około 500 numerów katalogowych, co pozwala dobrać odpowiedni filtr kabinowy do niemal każdego modelu samochodu. Bosch FILTER+ skutecznie chroni alergików przed pyłkami, a wielofunkcyjne media filtracyjne zapewniają czyste powietrze w samochodzie. Warstwa antyalergiczna o specjalnej strukturze drobnych włókien trwale wiąże alergeny i czyni je nieszkodliwymi, eliminując przy tym również bakterie. Warstwa węgla aktywowanego neutralizuje szkodliwe gazy

i nieprzyjemne zapachy. Z kolei ultracienka warstwa mikrowłókien zatrzymuje do 99 procent wszystkich cząstek o średnicy do 2,5 mikrometra. Filtrowane przez FILTER+ powietrze jest więc czyste i wolne od zapachów. W celu ułatwienia montażu każdy filtr zaopatrzony został w instrukcję, do której można uzyskać dostęp również online, skanując kod QR z opakowania. Aby utrzymać wysoką jakość powietrza wewnątrz samochodu, należy regularnie wymieniać filtr kabinowy, stosując produkty o wysokiej skuteczności. Bosch zaleca wymianę filtra kabinowego co najmniej raz w roku lub co 15 000 km przebiegu.

BOGATSZA OFERTA chłodnic i części karoseryjnych Asortyment części zamiennych oferowanych przez Inter Cars jest największy na rynku, niemniej firma systematycznie go wzbogaca. W tym roku m.in. powiekszyła swą ofertę termiki o chłodnice silnika japońskiej firmy Koyorad i udostępniła blisko 300 indeksów tego wytwórcy. Ma on ponad sześćdziesięcioletnie doświadczenie w produkcji i dystrybucji chłodnic na rynku wtórnym, co pozwoliło mu stworzyć markę, która stała się synonimem jakości i niezawodności. Odbywająca się przy użyciu najnowszych technologii i materiałów produkcja sprawia, że wyroby Koyorad charakteryzują się dużą dokładnością wykonania oraz wysoką wydajnością eksploatacyjną. Liczne testy przeprowadzane w czasie

produkcji i na jej zakończenie potwierdzają, że chłodnice spełniają standardy jakościowe stawiane elementom montowanym fabrycznie. Blisko 80% asortymentu przeznaczone jest do samochodów japońskich i koreańskich. Rozrosła się również, i tak już bogata, oferta części karoseryjnych BLIC proponowanych przez Inter Cars. Od początku roku do asortymentu dołączyło ponad 600 nowych pozycji. Wśród nich są zarówno takie elementy jak zderzaki przednie i tylne, pokrywy silników, błotniki przednie, jak również atrapy chłodnicy oraz zderzaków. W sumie w ofercie Inter Cars znajduje się teraz ponad 30 tysięcy części karoseryjnych przeznaczonych do samochodów osobowych.

www.swiatmotoryzacji.com.pl www.swiatmotoryzacji.com.pl ŚWIAT MOTORYZACJI 4/2018

3


WIADOMOŚCI

Tarcze od Renault i Smarta Kolejne uzupełnienie oferty TEXTAR obejmuje tarcze hamulcowe PRO do najnowszej generacji Renault Twingo. Można je stosować także w wybranych modelach Dacii, Renault i Smarta. Produkcję trzeciej generacji Renault Twingo rozpoczęto w połowie 2014 roku. Obecnie jest to wspólny projekt z koncernem Daimler, do którego należy marka Smart. Stąd też bliźniaczą konstrukcją Twingo jest model Smart Fortwo z nadwoziem hatchback i cabrio. Auta te otrzymały między innymi takie same tarcze hamulcowe przedniej osi, o które poszerzono właśnie ofertę TEXTAR. Na opakowaniu tych tarcz widnieje symbol PRO, co oznacza, że podczas

Promocja z naklejką Trwa promocja filtrów kabinowych Valeo – do każdego pudełka z filtrem dołączona jest teraz wykonana z winylu naklejka na szybę o wymiarach 13,5 na 13,5 cm w charakterystycznym dla marki zielonym kolorze. Z jednej strony naklejki znajduje się jedno z pięciu haseł, wraz z towarzyszącą mu grafiką. Na rewersie umieszczono natomiast informację o gamie filtrów kabinowych Valeo (składa się ona z trzech linii: ClimFilter Comfort, ClimFilter Protect – z warstwą wegla aktywnego oraz antyalericznej ClimFilter Supreme - z warstwą

Daj się docenić po raz drugi Duże zainteresowanie zeszłorocznym konkursem „Daj się docenić” sprawiło, że jej organizatorzy postanowili dać kolejnym warsztatom szansę na zdobycie pakietów Motointegratora. Druga edycja akcji rozpoczęła się w połowie kwietnia i potrwa do końca czerwca. W konkursie chodzi o to, aby zdobyć opinie dodane przez klientów na internetowej stronie warsztatu znajdującej się w wyszukiwarce Motointegrator. Warsztaty, które w czasie trwania konkursu zdobędą 10 opinii, mają szansę wygrać atrakcyjne nagrody. 4

ŚWIAT MOTORYZACJI 4/2018

ich produkcji zastosowano proces powlekania powierzchni. Dzięki temu efektownie prezentują się po założeniu aluminiowych obręczy kół, są chronione przed korozją i zapewniają efektywne hamowanie. Dodatkowo, mechanik wybierając tarcze hamulcowe PRO, poświęca mniej czasu na montaż, bo z ich powierzchni nie trzeba usuwać warstwy smaru ochronnego. Nową referencję tarcz hamulcowych TEXTAR można stosować także w wybranych modelach Dacii (Logan, Logan MCV i Sandero), Lady (Largus) oraz Renault Thalia i starszych generacjach Twingo.

polifenolu) i zalecenie, by wymieniać je maksymalnie co 15 tys. km przebiegu samochodu. - Chcemy zwrócić uwagę kierowców na kwestię dbałości o zdrowie. Dzięki regularnej wymianie i stosowaniu markowych filtrów można wyeliminować z kabiny prawie wszystkie zanieczyszczenia, alergeny, a nawet groźne grzyby i bakterie. To nie tylko poprawi komfort podróżowania, ale także wpłynie korzystnie na bezpieczeństwo, ponieważ oddychający swobodnie kierowca jest bardziej skoncentrowany – mówi Monika Krawczyk z Valeo. Promocyjne opakowania filtrów kabinowych Valeo będą dostępne u polskich dystrybutorów aż do wyczerpania zapasów. Szczegółowe informacje na temat produktów Valeo znajdują są na stronie https://valeoservice.cld.bz/ oraz w aplikacji MyValeoParts, dostępnej dla urządzeń z iOS i Androidem.

Do wygrania są gadżety - głośniki bluetooth i ładowarki samochodowe oraz bezpłatne materiały promocyjne dla warsztatu – m.in. ulotki zachęcające klientów do dodania opinii na motointegrator.com, naklejki na drzwi i plakaty. Liczba nagród jest limitowana – trafią one do serwisów, które jako pierwsze zdobędą wymaganą liczbę opinii. Regulamin konkursu dostępny jest na my.motointegrator.com. W konkursie wziąć może udział każdy warsztat, wystarczy że dołączy do Motoinegratora, co zajmuje dosłownie kilka minut.

Na rynek trafiają już samochody z zamkniętymi systemami telematycznymi, do których dostęp mają wyłącznie podmioty związane z producentami pojazdów, czyli dealerzy i autoryzowane serwisy. Czy doczekamy się sprawiedliwych unijnych przepisów, które zapobiegną uprawianiu monopolistycznych praktyk przez koncerny samochodowe?

Niedawno wszedł w życie przepis, zgodnie z którym każdy nowy model samochodu sprzedawany w Unii Europejskiej musi zostać wyposażony w system eCall, umożliwiający zdalne powiadomienie służb ratunkowych w razie wypadku. Oprócz eCall, samochody mogą być wyposażone także w inne systemy telematyczne, np. bCall i sCall, które pozwalają na monitorowanie parametrów jazdy i stanu technicznego podzespołów samochodu. Obecnie dostęp do danych gromadzonych przez takie systemy mają wyłącznie producenci pojazdów. Unia Europejska miała kilka lat na przygotowanie odpowiednich przepisów regulujących zasady wykorzystywania w pojazdach systemów telematycznych oraz pochodzących z nich danych, jednak nadal tego nie zrobiła. Brak takich regulacji sprawia, że producenci mogą sprzedawać samochody z zamkniętymi systemami telematycznymi,

Jest prawie pewne, że producenci samochodów wciąż będą zobowiązani instalować w nowo produkowanych samochodach złącza OBD. Odpowiednie zapisy pojawiły się w projekcie unijnego rozporządzenia. To dobra wiadomość dla wszystkich warsztatów niezależnych.

Dla firm działających na niezależnym rynku motoryzacyjnym niezwykle ważne jest, by nowo produkowane samochody miały złącze OBD będące obecnie jedyną drogą komunikacji z jednostką centralną pojazdu. W Parlamencie Europejskim trwają prace nad projektem rozporządzenia 31 zwanego „homologacją typu”. Jego pierwotna wersja, w przypadku wejścia w życie, mogłaby przysporzyć poważnych problemów właścicielom niezależnych warsztatów. W początkowej wersji projektu rozporządzenia unijnego zawarto bowiem rozdział dotyczący informacji potrzebnych do diagnostyki, naprawy i utrzymania pojazdów dla niezależnych operatorów (określonych skrótem RMI). Nie wspomniano tam jednak o złączu diagnostycznym OBD. W dzisiejszych czasach, gdy zastąpienie OBD innym systemem (na przykład całkowicie zdalną diagnostyką) jest możliwe, takie pominięcie mogłoby przynieść negatyw-


RYNEK

Legislacyjna luka w telematyce uniemożliwiając w ten sposób dostęp do nich podmiotom zewnętrznym, w szczególności zaś niezależnym warsztatom. W tej sprawie czas gra zdecydowanie na niekorzyść niezależnego rynku motoryzacyjnego. Z każdym kolejnym miesiącem bez unijnych regulacji producenci pojazdów mogą wprowadzać na rynek coraz więcej modeli z zamkniętymi systemami telematycznymi, a także coraz bardziej rozwijać ich funkcjonalność, by na przykład umożliwiały pobieranie większej ilości danych lub zapewniały zdalnie komunikowanie się z kierowcą. O jak najszybsze wprowadzenie przepisów, które uporządkują kwestie danych przetwarzanych przez systemy telematyczne, wielokrotnie zabiegało na szczeblu unijnym Stowarzyszenie Dystrybutorów i Producentów Części Motoryzacyjnych. W ostatnim czasie pojawiła się nadzieja,

że Komisja UE zajmie się wreszcie wprowadzeniem w trybie przyspieszonym odpowiednich przepisów w tym zakresie. Pod koniec lutego Komisja Transportu i Turystyki Parlamentu Europejskiego (w skrócie TRAN) przyjęła raport dotyczący europejskiej strategii w zakresie Inteligentnego Systemu Transportowego. Tą drogą europarlamentarzyści zwrócili się do Komisji Europejskiej o wydanie odpowiedniej propozycji legislacyjnej przed końcem bieżącego roku. Bardzo istotne dla podmiotów działających na niezależnym rynku motoryzacyjnym jest zalecenie zawarte we wniosku komisji TRAN. Parlamentarzyści zobowiązują Komisję Europejską do przedstawienia takiej propozycji przepisów, która da możliwość wykorzystania cyfryzacji pojazdów wszystkim podmiotom działającym na rynku motoryzacyjnym w sposób sprawiedliwy i bezpieczny, bez dyskryminujących ograniczeń – Działania podjęte przez europarlamentarzystów budzą nadzieję na przyspieszenie tworzenia na szczeblu unijnym regulacji dotyczących telematyki. Branża musi jednak uzbroić się w cierpliwość w oczekiwaniu na propozycję Komisji Europejskiej, gdyż jak pokazuje doświadczenie, procesy decyzyjne na szczeblu europejskim są bardzo powolne – mówi Alfred Franke, prezes SDCM. t

Czy OBD pozostanie? ne konsekwencje dla niezależnego rynku napraw. Producenci pojazdów mieliby wówczas otwartą legislacyjną furtkę do zapewnienia sobie monopolu na korzystanie z danych dotyczących stanu technicznego pojazdów, nie udostępniając innym podmiotom kodów dostępu do bezprzewodowej komunikacji.

Przełomowe zmiany

W działania na rzecz zmian w projekcie rozporządzenia zaangażowało się wiele organizacji z całej Europy. W imieniu Polski prowadziło je Stowarzyszenie Dystrybutorów i Producentów Części Motoryzacyjnych (SDCM), a całość koordynowana była przez międzynarodową organizację FIGIEFA. Stowarzyszenie zaangażowało się w rozmowy w Brukseli, zabiegając o poparcie kluczowych poprawek. Działania te przyniosły konkretne rezultaty. W najnowszym projekcie rozporządzenia 31 znalazła się większość postulowanych zapisów, korzystnych dla niezależnego rynku. Zostały one wcześniej odrzucone przez Radę Unii Europejskiej, ale dzięki kompromisowi osiągniętemu podczas wspólnych obrad Rady UE, Parlamentu Europejskiego

oraz Komisji Europejskiej, powróciły do projektu. Najważniejszy jest powrót zapisu dotyczącego obowiązku montażu w samochodach gniazda OBD.

Ostatnia prosta

Czy sprawę można uznać za wygraną? – SDCM ostrzega przed huraoptymizmem – mówi Alfred Franke, prezes stowarzyszenia. – Wiele wskazuje na to, że Parlament Europejski jest na najlepszej drodze do przyjęcia przepisów zapewniających uczciwą konkurencję na rynku. Ostateczne głosowanie nad projektem zapowiadane jest jednak dopiero na przełom kwietnia i maja. SDCM zapewnia, że poświęci ten czas na wzmożone działania informacyjne oraz konsultacyjne. Mówiąc prościej, chodzi o działania, które pozwolą „dowieźć korzystny rezultat” do końca – dodaje Alfred Franke. t

SDCM pomoże zwiększyć eksport Jeśli jesteś przedstawicielem polskiego producenta części i poszukujesz możliwości rozwinięcia sprzedaży poza granicami kraju, powinien zainteresować cię nowy projekt realizowany przez Stowarzyszenie Dystrybutorów i Producentów Części Motoryzacyjnych.

Eksport dla wielu firm jest miernikiem sukcesu. Polscy producenci części często zadają sobie jednak pytanie – jak skutecznie nawiązać kontakty z zagranicznymi partnerami handlowymi? Bardzo dużym ułatwieniem może tu być nowa inicjatywa SDCM. W ramach organizacji utworzony został zespół ambasadorów polskich wytwórców części motoryzacyjnych, którego zadaniem będzie wspieranie producentów w kontaktach z zagranicznymi dystrybutorami oraz promowanie polskiego przemysłu motoryzacyjnego.

Aktywność Stowarzyszenia od kilkunastu lat koncentrowała się na dbaniu, by regulacje prawne (zarówno te europejskie, jak i polskie) były przyjazne dla przemysłu produkującego części motoryzacyjne. Oczywiście, działania te nadal są prowadzone, gdyż każdą, nawet wspaniale funkcjonującą firmę, może zniszczyć wadliwe prawo. Przyszedł jednak czas, by więcej uwagi poświęcić wsparciu polskich producentów w rozwijaniu eksportu. Sprawę ułatwia fakt, że SDCM, jako członek europejskiej organizacji FIGIEFA (jedyna europejska organizacja reprezentująca sprawy dystrybucji części motoryzacyjnych), ma bliski, a co najważniejsze - systematyczny kontakt z władzami wszystkich stowarzyszeń europejskich zrzeszonych w FIGIEFA. A to jest najlepszy, bo bezpośredni kanał do zbudowania kontaktów handlowych w całej Europie. Polscy producenci, dzięki powstaniu zespołu ambasadorów, zyskują zatem unikalną szansę, aby skutecznie zaistnieć na europejskich rynkach. Masz dość błądzenia jak we mgle w poszukiwaniu zagranicznych kontaktów? Już dziś zgłoś swoje zainteresowanie pod adres: biuro@sdcm.pl. t ŚWIAT MOTORYZACJI 4/2018

5


FIRMY

Rocznicowe prezenty od Moto-Profilu Firma Moto-Profil obchodzi w tym roku 25-lecie działalności. – To okazja do podsumowań, wytyczania śmiałych dróg rozwoju oraz świętowania w gronie partnerów – mówią przedstawiciele spółki. Tegoroczny jubileusz jest podwójny. W tym roku odbędzie się bowiem również piętnasta edycja targów ProfiAuto Show. Z okazji 25-lecia firma zaplanowała wiele promocji oraz działań skierowanych przede wszystkim do partnerów biznesowych. Jednym ze sposobów ich gratyfikacji jest promocja sprzedażowa „25+1 samochodów na 25-lecie”, w ramach której do 26 klientów trafią samochody Opel Corsa VAN. Łączna wartość pojazdów będących nagrodami w promocji wynosi niemal 1,3 miliona złotych. – Organizując promocję chcieliśmy podkreślić, że nie tylko celebrujemy ćwierćwiecze, ale także patrzymy już w przyszłość, której nieodłączną częścią są nasi partnerzy i ich klienci. To właśnie oni, lokalne hurtownie, sklepy oraz serwisy samochodowe są beneficjentami podjętych przez Moto-Profil inicjatyw i to oni napędzają nas do ciągłego rozwoju – mówi Piotr Tochowicz, prezes firmy Moto-Profil.

Firma i jej partnerzy biznesowi odnotowali w 2017 roku jeden z najlepszych okresów w historii dotychczasowej współpracy. Świadczy o tym m.in. 25-procentowy wzrost wartości sprzedaży w stosunku do roku 2016, aktywność partnerów w Polsce i za granicą, konieczność rozbudowy magazynu firmy o niemal 30% (teraz zajmuje on 45 tys. m², a wartość zgromadzonych w nim części

Jubileuszowy rozmach na ProfiAuto Show 2018 ProfiAuto Show 2018 pozwoli zapoznać się z najnowszymi trendami w motoryzacji. Na stoiskach obecnych będzie 140 najważniejszych światowych marek. Pojawią się też technologiczne nowinki – zapowiadają organizatorzy. Podczas tegorocznego ProfiAuto Show pojawi się m.in. Tesla X. Zobaczyć też będzie można samochód roku, Volvo CX40. Po raz pierwszy na polskich targach wystawiony zostanie BMW HP4 Race - wyjątkowy motocykl wyścigowy. Atrakcją będą auta sportowe, supersamochody, motocykle customowe i najlepsze projekty polskiego i europejskiego rynku tuningowego. Zaplanowano też pokazy detailingu i wrappingu z udziałem największych autorytetów w branży. Swój udział w targach potwierdzili m.in. Maciej Wisławski, Krzysztof Hołowczyc, Adam Małysz, Adam Klimek oraz gwiazdy TVN

6

ŚWIAT MOTORYZACJI 4/2018

Turbo. Po kilku latach na ProfiAuto Show wraca także muzyka – główną gwiazdą muzyczną targów będzie hiphopowy Kaliber44. Obok pojazdów hybrydowych i elektrycznych, obejrzeć będzie można stacje ładowania i nowoczesne rozwiązania fotowoltaiczne. Na stoisku firmy ZF Aftermarket wystawiony zostanie elektryczny bolid zespołu Venturi startujący w wyścigach Formuły E. Zainteresowanie zwiedzających z pewnością wzbudzi multimedialny trenażer strzelecki, stanowiska mappingu 3D i fotografii 3D, a także interaktywny skaner samochodowy na stoisku ProfiAuto. Nie zabraknie także emocji, których dostarczą: pokazy motocyklowe i FMX oraz możliwość skorzystania z toru kartingowego. Zaplanowano również spektakularne akrobacje takie, jak: Wheelie - symulator jazdy na jednym kole oraz Kula śmier-

i akcesoriów samochodowych przekracza 60 milionów euro) oraz liczne nagrody i wyróżnienia. W planach na jubileuszowy rok Moto -Profil ma kontynuację sprawdzonych inicjatyw, a także podjęcie nowatorskich działań. Już na początku roku firma rozszerzyła swoją ofertę o asortyment opon. W kolejnych miesiącach zamierza m.in. koncentrować się na rozwoju projektu ProfiAuto. Jednym z ważniejszych wydarzeń będzie także 15. edycja targów ProfiAuto Show, organizowanych pod hasłem „Nowa era motoryzacji”. Hasło to przyświeca także innym działaniom, m.in. dalszej rozbudowie sieci ProfiAuto Serwis, do której należy ponad 1400 serwisów samochodowych w Polsce oraz ponad 100 w Czechach i na Słowacji. Zaplanowano też wdrażanie innowacyjnej aplikacji dla kierowców, automatyzującej proces obsługi w serwisach ProfiAuto, a także wsparcie warsztatów m.in. w zakresie obsługi samochodów hybrydowych poprzez organizację poświęconych temu zagadnieniu szkoleń. t

ci - akrobatyka 360 crossem w zamkniętej metalowej kuli. Dla mechaników zaplanowano m.in. specjalne konkursy z nagrodami oraz możliwość przetestowania wyposażenia warsztatowego. t


FIRMY

PitStop po raz czwarty Podczas czwartej edycji ProfiAuto PitStop zupełnie za darmo skontrolowanych zostanie kilka tysięcy samochodów. Podobnie, jak w trakcie poprzednich edycji, organizatorzy wraz z przedstawicielami sieci ProfiAuto Serwis, partnerami i producentami części zamiennych przypomną kierowcom, na co należy zwracać uwagę w pojazdach i dlaczego regularne kontrole są tak ważne dla bezpieczeństwa na drodze.

ProfiAuto PitStop to cykl imprez motoryzacyjnych, które mają na celu edukować kierowców o pożytkach płynących z systematycznych badań technicznych ich pojazdów. Mobilne centrum diagnostyczne pojawi się w wybranych miastach Polski, Czech i Słowacji. Kontrole techniczne odbędą się między innymi na parkingach przy centrach handlowych. W każdym miejscu powstanie miasteczko PitStopowe. Uczestnicy akcji będą mogli porozmawiać z mechanikami i ekspertami ProfiAuto. Przy samochodzie serwisowym zainstalowany zostanie namiot, w którym odbywać się będą badania techniczne. Specjaliści skontrolują zawieszenie, układ kierowniczy, stan oświetlenia, wycieraczek i akumulatora oraz stan i ciśnienie ogumienia. Nowością będą kontrole płynu chłodniczego, a także filtra kabinowego oraz temperatury wrzenia płynu hamulcowego. - Chodzi o to, aby uświadamiać kierowcom, że regularne

przeglądy samochodu to ważna sprawa, która bezpośrednio przekłada się na bezpieczeństwo na drodze. Brak systematycznych kontroli i powstałe w jego wyniku niewielkie usterki mogą później skutkować koniecznością wykonania skomplikowanych, a co za tym idzie drogich napraw. W skrajnych przypadkach mogą doprowadzić do powstania zagrożenia na drodze. Regularne sprawdzanie stanu technicznego minimalizuje ryzyko wystąpienia takich sytuacji – mówi Michał Tochowicz, dyrektor ds. rozwoju i strategii marki ProfiAuto. Tegorocznej edycji ProfiAuto PitStop po raz pierwszy towarzyszą także akcje prospołeczne w wybranych szkołach. Będą to cykle tematycznych lekcji dla młodzieży związane z szeroko pojętym zagadnieniem bezpieczeństwa na drodze. Część zajęć będzie bezpośrednio odnosić się do stanu technicznego pojazdów i tego, jak przekłada się on na bezpieczeństwo i komfort jazdy. - To bardzo ważne, aby o kontrolach technicznych, przede wszystkim w aspekcie bezpieczeństwa na drogach, uczyć już w szkołach. Bardzo często młodzi ludzie sami zwracają uwagę swoim rodzicom na usterki techniczne. Nie zapominajmy też, że ci młodzi ludzie też kiedyś zrobią prawo jazdy i sami zasiądą za kierownicą. Dlatego warto poruszać te kwestie jak najwcześniej i budować także świadomość przyszłych kierowców – dodaje Michał Tochowicz. Partnerami akcji ProfiAuto PitStop 2018 są marki ATE, MANN-Filter, Osram i Varta. t ŚWIAT MOTORYZACJI 4/2018

7


WYDARZENIA

Mistrzostwa na mecie Jacek Jakimów w kategorii Mechanik Zawodowy oraz Radosław Bladocha i Kamil Misiewicz z Zespołu Szkół Samochodowych w Poznaniu w kategorii Młody Mechanik zostali laureatami VII Ogólnopolskich Mistrzostw Mechaników. Finał konkursu pod patronatem producenta olejów Mobil Delvac 1 odbył się na targach Poznań Motor Show 2018. Zawodnikom najwięcej trudności sprawiło serwisowanie pojazdów hybrydowych, ale dużym zaskoczeniem było również pojawienie się po raz pierwszy w historii Mistrzostw ciągnika rolniczego.

J

eszcze przed rozpoczęciem konkurencji praktycznych każdy finalista Ogólnopolskich Mistrzostw Mechaników zasługiwał na uznanie, ponieważ o wyjazd do Poznania rywalizowało rekordowe 1500 uczniów oraz blisko 230 mechaników zawodowych. W finale mechanicy zawodowi diagnozowali przyczynę hałasu w układzie sprzęgła w VW Passacie B6 (ZF Aftermarket), dobierali oleje silnikowe do pojazdów ciężarowych i dostawczych (ExxonMobil), wyważali koło pojazdu ciężarowego (Uni-Trol), co wbrew pozorom nie okazało się łatwym zadaniem, podobnie jak rozpoznanie komponentów nowoczesnego ciągnika rolniczego (konkurencja TOP Agrar Polska i John Deere). Na finalistów czekały też inne wyzwania - odczyt parametrów pracy akumulatora w aucie hybrydowym i przygotowanie stanowiska pracy pod samochód elektryczny/hybrydowy (KZŁ Bydgoszcz, Akademia Praktycznych Umiejętności), ocena sprawności cewki kompresora i napełnienie kompresora klimatyzacji wymaganą ilością oleju (FEBI), diagnostyka pompy hamulcowej z samochodu hybrydowego (NEO Tools), diagnostyka usterki w układzie sterowania silnika i ESP (Inter Cars Szkolenia), wymiana uszczelniacza wału w silniku 2.0 TDI (Elring) oraz wprowadzanie hybrydy w stan serwisowy, umożliwiający diagnostykę silnika spalinowego (Akademia Praktycznych Umiejętności). Jak podkreśla Rafał Kosiński z Akademii Praktycznych Umiejętności, z roku na rok nowe technologie coraz mocniej będą decydować o sukcesie w tego typu konkursach i podczas napraw dla klientów. - Na stanowisku z hybrydą problemy pojawiły się już na etapie interpretacji parametrów akumulatorów. Poza tym zaledwie kilku mechaników zawodowych poradziło sobie z układem hamulcowym w pojeździe hybry-

8

ŚWIAT MOTORYZACJI 4/2018

konsekwentnie promujemy edukację techniczną. Nic bardziej nie pomaga w codziennym życiu, jak realizowanie się w zawodzie, który jest jednocześnie życiową pasją.

Puchar został w Poznaniu

Dla najlepszego zespołu w kategorii Młody Mechanik wygrana w Mistrzostwach była dużym zaskoczeniem. – Już mieliśmy iść się przebrać, a tutaj miła niespodzianka. Wciąż nie możemy uwierzyć w to, co się stało. Najtrudniejsza była konkurencja z nowym ciągnikiem, bo mamy doświadczenie jedynie w serwisowaniu starszych traktorów. Wymagające było również serwisowanie hybrydy - mówili Radosław Bladocha i Kamil Misiewicz z Zespołu Szkół Samochodowych w Poznaniu. Zwycięzcy nie zamierzają szybko kończyć edukacji. W planach są studia

dowym, a przecież w Poznaniu spotykamy się tylko z najlepszymi.

Po raz trzeci

Pierwsze miejsce w kategorii Mechanik Zawodowy zajął Jacek Jakimów, dla którego było to już trzecie zwycięstwo w Ogólnopolskich Mistrzostwach Mechaników. Kolejne dwie lokaty zajęli Mariusz Ostrowski i Mariusz Zaczek. - Ogólnopolskie Mistrzostwa Mechaników po kilku latach stały się największym w Polsce konkursem w branży motoryzacyjnej. Spotykamy się z osobami, które wcześniej startowały w zespołach szkolnych, a dzisiaj rywalizują samodzielnie

jako zawodowcy. Obserwowanie rozwoju ich kariery daje nam dużo satysfakcji – powiedział Adrian Dekowski, prezes Fundacji Cooperatio, organizator konkursu. W podobnym tonie wypowiada się Ewa Jeżewska, specjalista ds. marketingu z ExxonMobil: – Od pierwszej edycji Mistrzostw

na kierunku Budowa Maszyn i Zarządzanie, ich uzupełnieniem będzie praca w warsztacie. Drugie miejsce zajęli Marek Chudek i Sebastian Guz, uczniowie z Zespołu Szkół Ponadgimnazjalnych w Radzyniu Podlaskim, którzy po teście eliminacyjnym na stronie Mobil Delvac 1 zajmowali ostatnie miejsce premiowane awansem do finału. Na trzecim miejscu znalazła się drużyna z Zespołu Szkół Ponadgimnazjalnych nr 2 w Jarocinie - Marcin Walczak i Kamil Wesołek.

Organizatorami Ogólnopolskich Mistrzostw Mechaników są Międzynarodowe Targi Poznańskie i Fundacja Cooperatio, zrzeszająca ekspertów, przedstawicieli organizacji branżowych i firm współpracujących na rzecz bezpieczeństwa w ruchu drogowym oraz promujących rozwój edukacji technicznej. Głównymi partnerami Mistrzostw są ExxonMobil – inicjator kategorii Młody Mechanik i wieloletni partner Mistrzostw, Inter Cars, Akademia Praktycznych Umiejętności, Akademia Kierowcy, ZF Aftermarket oraz Kolejowe Zakłady Łączności. t


WYDARZENIA

Supermechanik pod nowym szyldem Rozpoczęła się trzecia edycja konkursu Supermechanik, tym razem już pod szyldem ELIT Polska. Pierwszy etap konkursu Supermechanik ELIT 2018 potrwa do końca czerwca. Podobnie jak w poprzednich edycjach bazuje on na platformie internetowej, choć pod zmienionym adresem: www.supermechanikelit.pl.

K

ażdy zarejestrowany uczestnik konkursu Supermechanik ma do rozwiązania test złożony z losowo

wybranych czterdziestu pytań wielokrotnego wyboru. Do dyspozycji jest przy tym dziesięć prób, z których zaliczona będzie ta z największą liczbą poprawnych odpowiedzi udzielonych w jak najkrótszym czasie. Swoją szansę można zwiększyć przez kolejne podejścia. Będą one przyznane po osiągnięciu miesięcznych progów zakupowych w sieci ELIT Polska. Ich wysokość ustalana jest indywidualnie podczas procesu rejestracji. - Dwie poprzednie edycje konkursu Supermechanik przerosły nasze założenia, zarówno pod względem liczby uczestników, jak i wiedzy, jaką zaprezentowali na poszczególnych etapach. To właśnie dlatego zdecydowaliśmy się na kontynuację, po zmianach właścicielskich, pod szyldem ELIT Polska - mówi Piotr Stopczyk, prezes ELIT Polska. - Dotychczasowa formuła konkursu spodobała się uczestnikom, ale też uważnie słucha-

liśmy opinii i sugestii. Stąd kilka drobnych zmian, które jeszcze bardziej uatrakcyjnią finałową rywalizację. Do kolejnego etapu awansuje stu uczestników, którzy zdobędą największą liczbę punktów i wykonają założony plan zakupów. Wszyscy spotkają się na pisemnym teście, w którym również będą musieli odpowiedzieć na pytania wielokrotnego wyboru. Po godzinnym sprawdzianie dziesiątka najlepszych mechaników zakwalifikuje się do półfinału. Następnie uczestnicy konkursu staną do próby „Dwóch z dziesięciu”, której formuła nawiązuje do telewizyjnego formatu „Wielki test wiedzy”. Każda osoba wylosuje po dwadzieścia pytań, zaś na odpowiedź na każde z nich będzie miała pięć sekund. Na podstawie zdobytych punktów (1 pkt. za dobrą odpowiedź, 0 pkt. za brak, -1 pkt. za błędną) wyłonionych zostanie dwóch finalistów. Każdy z nich będzie musiał w jak najkrótszym czasie naprawić samochód, ten sam model z identyczną usterką. Nagrodą główną dla zdobywcy tytułu Supermechanika ELIT jest Opel Astra, za drugie miejsce przyznany zostanie voucher o wartości 5 tysięcy złotych na zakup sprzętu warsztatowego w ELIT Polska. Triumfatorem pierwszej edycji konkursu Supermechanik AD 2016 został Łukasz Szostakiewicz z serwisu „Auto Naprawa” z Włodawy. W kolejnej tytuł Supermechanik AD 2017 zdobył Rafał Brzyszko z Zakładu Mechaniki Pojazdowej w miejscowości Rudka koło Krasnegostawu. Partnerami głównymi konkursu Supermechanik ELIT 2018 są Castrol Edge, Schaeffler (ze swoimi markami LuK, INA i FAG) oraz marka Starline, zaś wsparcie merytoryczne zapewniają firmy BETiS i HaynesPro. Konkurs wspierają także Centra/Exide, Champion, Denso, Gates, Goodyear, King Tony, K2, KYB, Magneti Marelli, Nissens, Optimal, SWAG, Textar, Valeo oraz Virage Moje Auto. t

ŚWIAT MOTORYZACJI 4/2018

9


FIRMY

Bartek Ostałowski ambasadorem Inter Cars, największy dystrybutor części zamiennych do samochodów osobowych, dostawczych i ciężarowych w Europie Środkowo–Wschodniej, pogłębia dotychczasową współpracę z Bartkiem Ostałowskim. Drifter będzie twarzą nadchodzących kampanii polskiej firmy.

Bartosz Ostałowski to jedyny na świecie drifter z licencją FIA, który prowadzi samochód bez użycia rąk. Stracił je, w wieku 19 lat, w wyniku wypadku motocyklowego. Pomimo tego tragicznego zdarzenia, nie podał się i walczy o spełnienie własnych marzeń. Dzięki wsparciu, m.in ze strony Inter Cars, jego samochód przeszedł szereg zmian, dzięki którym Bartek Ostałowski może rywalizować na równych zasadach z innymi zawodnikami.

Oprócz profesjonalnego zajmowania się driftem, Bartosz Ostałowski jest także artystą i ambasadorem projektu Avalon Extreme, na rzecz którego aktywnie działa. Firma Inter Cars współpracowała z Bartkiem Ostałowskim już wcześniej. Kierowca brał udział w licznych eventach, organizowanych przez dystrybutora, w tym m.in. w Inter Cars Motor Show, gdzie ścigał się z czołówką polskiej i zagranicznej elity motorsportu. Obecnie Inter Cars zdecydował się poszerzyć kooperację, angażując driftera do kampanii wizerunkowych, promujących m.in. Katalog Online i konkurs Young Car Mechanic. Materiały z wizerunkiem Bartka Ostałowskiego obejmować będą działania online, offline, a także udział w wydarzeniach. Ponadto dystrybutor wraz z innymi partnerami, firmami Sachs i Castrol, zaangażował się w odbudowę spalonego podczas treningu samochodu, który kierowca skrupulatnie przygotowywał do nadchodzącego sezonu.

10

ŚWIAT MOTORYZACJI 4/2018

Polski YCM rozstrzygnięty Poznaliśmy trzech zawodników, którzy podczas poznańskich targów Motor Show wykazali się największą wiedzą i najsprawniej usuwali usterki w samochodach, zapewniając sobie tym samym przepustkę do międzynarodowego finału konkursu Young Car Mechanic. Trójka, która reprezentować będzie Polskę to Jakub Koncewicz, Paweł Smolaga i Bartłomiej Januszewski. Finał polskiej edycji konkursu stał na bardzo wysokim poziomie, a jego uczestników dopingował i wspierał m.in. Bartek Ostałowski.

Y

finału zostaną zaproszeni na wycieczkę do fabryki firmy Elring, odwiedzą też muzeum Mercedesa, a niewykluczone, że także muzeum Porsche.

Zawodnicy, którzy okazali się najlepsi w Poznaniu – Jakub Koncewicz, Paweł Smolaga i Bartłomiej Januszewski – wywalczyli przepustkę do międzynarodowego finału Young Car Mechanic i 14 maja zmierzą się ze swoimi rówieśnikami z Litwy, Łotwy, Estonii, Bułgarii i Niemiec. Rywalizacja zapowiada się emocjonująco, szczególnie, że pula nagród dla trzech pierwszych miejsc wynosi aż 100 tysięcy zł. Dodatkową atrakcją jest to, że wszyscy uczestnicy międzynarodowego

Atrakcyjne nagrody oraz wsparcie od pierwszego etapu aż do wielkiego międzynarodowego finału gwarantują strategiczni partnerzy Young Car Mechanic, m.in. firmy Bosch i Erling. - Drugi rok wspieramy Inter Cars przy okazji konkursu, do którego od samego początku jesteśmy niezwykle entuzjastycznie nastawieni. W ubiegłym roku byliśmy obecni tylko na finale międzynarodowym, tym razem wspieramy także konkursy lokalne, byliśmy partnerem podczas finału litewskiego, polskiego, łotewskiego i estońskiego, 14 maja będziemy również w Cząstkowie Mazowieckim na wielkim finale międzynarodowym. W ramach przygotowanego przez nas zadania w każdej krajowej rundzie uczestnicy mieli do wykonania tą samą pracę – wymianę uszczelniacza z obudową w silniku Volkswagena – powiedział Korneliusz Kąkol, przedstawiciel firmy Elring. Jednym z partnerów polskiego finału konkursu była promująca zawód mechanika samochodowego Fundacja Cooperatio. Jej prezes, Adrian Dekowski, dostrzega

oung Car Mechanic to międzynarodowy konkurs wiedzy i umiejętności skierowany do uczniów ponadgimnazjalnych szkół technicznych. W tegorocznej jego edycji udział wzięło 19 szkół współpracujących z Inter Cars w ramach programu Młode Kadry, inicjatywy wspierającej szkoły zawodowe i ich absolwentów. - Eliminacje konkursu podzielone były na cztery etapy. Pierwsze dwa odbywały się zdalnie i wzięło w nich udział ponad 600 młodych adeptów sztuki naprawy aut. Do drugiego zakwalifikowanych zostało 300 uczniów, z których, także na podstawie testu weryfikującego wiedzę, wyłonionych zostało dziesięciu uczestników. To właśnie oni rywalizowali o prymat w krajowym finale Young Car Mechanic, który przeprowadzony został podczas targów Poznań Motor Show – powiedział Radosław Sujka, menadżer ds. szkoleń w Inter Cars


WYDARZENIA

zalety akcji takich jak Young Car Mechanic. - Całe przedsięwzięcie to ogromna korzyść zarówno dla warsztatów, jak i młodych ludzi, którzy zdecydowali się wziąć udział w Young Car Mechanic. Dzięki konkursowi mają oni możliwość nabycia praktycznych umiejętności, które są niezbędne na rynku pracy, co z jednej strony pozwala im na rozwój, z drugiej – na godne zarobki. Uczestnicy startujący w krajowym finale to wyselekcjonowana grupa najzdolniejszych mechaników, dlatego poziom rywalizacji był niezwykle wysoki. Pamiętajmy przy tym, że to bardzo ambitni ludzie, którzy chcą pogłębiać swoje kwalifikacje, a wyróżnienie w konkursie to dla nich milowy krok w dalszej karierze i w rozwoju w zawodzie mechanika. Robert Kierzek, wiceprezes zarządu Inter Cars, pogratulował zwycięzcom doskonałej wiedzy i świetnego przygotowania praktycznego: - Bardzo cieszę się, że mamy tak liczne grono młodych ludzi, którzy wzięli udział w tegorocznej edycji konkursu Young Car Mechanic i że reprezentują oni szkoły biorące udział w projekcie Inter Cars, Młode Kadry. Chciałbym pogratulować wszystkim uczestnikom ogromnej wiedzy oraz podziękować całemu zespołowi, który przygotowywał konkurs. Niestety nie każdy może wygrać dziś w krajowym finale, wszyscy są jednak zwycięzcami na przyszłość, bo mają możliwość poszerzania swojej wiedzy i doskonalenia umiejętności, co na pewno będzie procentowało w dorosłym życiu, zgodnie z hasłem „Młode Kadry trampoliną w przyszłość”. Dostrzega to również Marta Ciesielska, koordynator projektu Młode Kadry: - Projekt Young

Car Mechanic ma przede wszystkim pomóc młodemu człowiekowi rozwinąć się w branży motoryzacyjnej. Co ważne, odbywa się on w formie konkursu, jest to bowiem najbardziej miarodajne i pozwala ocenić, kto z uczestników jest najlepszy na tle rywali. Młodych ludzi motywuje to do sprawdzenia samego siebie, ale i zachęca do dalszego rozwoju i pogłębiania swoich umiejętności. Podobnego zdania jest Bartek Ostałowski, jedyny na świecie drifter z licencją FIA, który prowadzi samochód bez użycia rąk. Premiera jego nowego auta, Nissana Skyline GT-R R34 przygotowanego przy wsparciu m.in. Inter Cars, również miała miejsce podczas Poznań Motor Show. - Uważam, że Young Car Mechanic to znakomita inicjatywa, pozwalająca młodym ludziom zaprezentować swoje umiejętności i realizować marzenia. Konkurs daje im możliwość zweryfikowania wiedzy, a dzięki elementowi rywalizacji mogą porównać się oni z rówieśnikami, zobaczyć na jakim etapie rozwoju sami się znajdują. Sam chciałbym mieć szansę uczestniczenia w takiej inicjatywnie, kiedy byłem w ich wieku, bo Young Car Mechanic to niepowtarzalna szansa na zdobycie nowych doświadczeń i przeżycie niesamowitej przygody. Występ w krajowym finale był wielką przygodą i zapewne będzie najmilej wspominany

przez Jakuba Koncewicza z Zespołu Szkół Samochodowych im. Stanisława Syroczyńskiego w Lublinie, który zdystansował młodych kolegów po fachu i zwyciężył z dużą przewagą punktową. - Jestem bardzo szczęśliwy, że udało mi się wygrać. Nie spodziewałem się tego. Cieszę się, tym bardziej że wszystkie zadania stały na bardzo wysokim poziomie i trzeba było wykazać się dużą wiedzą, aby sobie z nimi poradzić. Największą trudność sprawił mi układ klimatyzacji w Citroenie. Usterka była tak ukryta, że nie zdążyłem jej wykryć. Jego opiekun, Karol Mróz, dodał: - Uważam, że takie inicjatywy jak Young Car Mechanic są bardzo potrzebne, gdyż powodują rozwój i napędzają edukację, tak więc wszystkie argumenty przemawiają za tym, aby nie tylko kontynuować, ale i rozszerzać takie projekty. Zwycięstwo w krajowym finale to nie tylko prestiż, ale przede wszystkim rozwój

osobowy ucznia, a co za tym idzie także grona pedagogicznego, które musi dołożyć swoją cegiełkę w odpowiednie przygotowanie swojego wychowanka. Zwycięstwo mojego podopiecznego w polskim finale Young Car Mechanic to sukces nie tylko mój, ale też innych nauczycieli, którzy w poprzednich latach przygotowywali Jakuba i wprowadzali w meandry mechaniki. Wielkie ukłony należą się przede wszystkim profesorowi Janowi Treszczotce, który przez wiele lat przygotowywał uczniów do konkursów, powody zdrowotne uniemożliwiają mu jednak dalszą pracę dydaktyczną. Ta dzisiejsza wygrana to także ukoronowanie jego wieloletniej pracy i poświęcenia. Trzej najlepsi zawodnicy z poznańskiej eliminacji przygotowują się już do międzynarodowego finału Young Car Mechanic, który przeprowadzony zostanie 14 maja w Centrum Szkoleniowym Inter Cars w Cząstkowie Mazowieckim. t

ŚWIAT MOTORYZACJI 4/2018

11


FIRMY

Katalog Online Inter Cars Sprawnie, szybko i wygodnie to trzy fundamentalne zasady, którymi kierowali się twórcy Katalogu Online firmy Inter Cars. Umożliwia on dostęp do ponad dwóch milionów części do samochodów, ułatwia analizę wyceny naprawy auta i znacząco podnosi efektywność pracy warsztatu. Katalog Online to najpopularniejszy tego typu program na polskim rynku motoryzacyjnym.

I

lość informacji, które warsztat musi przetworzyć w momencie wyceny naprawy samochodu jest ogromna. Aby mechanik mógł sprawnie i rzetelnie powiadomić klienta o kosztach i czasie usunięcia awarii, powinien dysponować takim środowiskiem pracy, które zapewni mu szybki i niezawodny dostęp do części i ich cen. Tylko takie zintegrowane środowiska pozwolą warsztatom zachować konkurencyjność. W Katalogu Online wyszukiwarka części do pojazdów osobowych i ciężarowych wraz możliwością zamawiania produktów zintegrowana jest z bankiem informacji o czasach napraw, wycenach i przeglądach flotowych. Dzięki tym narzędziom warsztat otrzymuje kompleksową usługę: dostęp do wiedzy, szybkie

12

ŚWIAT MOTORYZACJI 4/2018

zamówienie potrzebnych części i sprawną logistykę – mówi Tomasz Jachimkowski z firmy GearCode, która jest partnerem technologicznym Inter Cars. Aby móc w pełni korzystać ze wszystkich zalet Katalogu Online wystarczy zainstalować na komputerze (z systemem Windows XP lub nowszym) program, który w trakcie instalacji sam pobierze i uzupełni wszystkie brakujące elementy. Po połączeniu z internetem katalog automatycznie pobiera wszystkie dane i co szczególnie ważne, aktualizuje je na bieżąco. Po kilku dniach lub tygodniach nie trzeba więc dokonywać ponownej aktualizacji, system sam w czasie rzeczywistym uzupełnia bowiem wszystkie niezbędne dane, zarówno o produktach, które pojawiły się w ofercie, jak i o tych, które czasowo zostały z niej wyłączone. – Możliwości jakie daje cyfryzacja są ogromnym ułatwieniem dla nowoczesnych warsztatów. Katalog Online oferowany przez Inter Cars SA, to jeden z najpopularniejszych programów do zamawiania części samochodowych. To niezawodny pomocnik nowoczesnego mechanika – dodaje Jerzy Dźwigała, z GearCode. - Rozwój technologiczny sprawił, że dziś trudno wyobrazić sobie pracę profesjonalnego warsztatu bez wsparcia odpowiednich narzędzi i programów komputerowych. Co istotne, zmienił się nie tylko sam rynek i zasady jego funkcjonowania, ale również klient. W ostatnich latach możemy zaobserwować nowy trend wśród kierowców, szczególnie młodszego pokolenia, którzy oczekują od warsztatu obsługi nie tylko pojazdu, ale również klienta. Wygląd, nowoczesność, optymalizacja pracy to

aspekty, na które coraz częściej zaczynamy zwracać uwag – dodaje Dominik Troński z Inter Cars. Mimo wszelkich udogodnień związanych z obsługą klienta, najważniejsze aspekty pracy warsztatu pozostają niezmienne – wciąż kluczowa jest jakość i szybkość wykonanych usług. W sukurs przychodzi tu Katalog Online. W programie tym zainstalowana została nowoczesna chmura obliczeniowa umożliwiająca komfortową pracę bez konieczności codziennej i żmudnej aktualizacji danych. Oznacza to w pełni aktualną listę pojazdów, dostęp do nowości, a także aktualne ceny hurtowe i stany magazynowe. Nowy katalog został zaprojektowany tak, by można nim było wygodnie posługiwać się na tablecie, co umożliwia wybór części bezpośrednio przy pojeździe, bez konieczności powrotu do komputera stacjonarnego w biurze. Wyszukiwarka natomiast umożliwia dobór części i opon według rozmaitych kryteriów. Dla przykładu w przypadku opon może to być wysokość, średnica lub profil. Zawarty w programie moduł „Wycena” umożliwia z kolei tworzenie dla klientów kompleksowych kosztorysów wraz z czasami napraw oraz częściami własnymi. Dzięki logicznemu rozłożeniu elementów graficznych, obsługa katalogu jest prosta i intuicyjna.

Dzięki Katalogowi Online: t można łatwo wyszukać części: t sprawdzić informację, cenę i dostępność, także po numerze VIN; t sprawnie je zamówić; t stworzyć wycenę naprawy samochodu (bazując na danych czasu napraw); t stworzyć kompleksowe przeglądy; t uzyskać szybki dostęp do dokumentów i zamówień niezrealizowanych; t eksportować faktury do pliku txt. Najważniejsze funkcje Katalogu Online: t identyfikowanie typu pojazdu przez podanie numeru VIN; t wyceny i przeglądy - moduł oprócz tworzenia wycen z częściami zakupionymi w Inter Cars, umożliwia dodawanie pobranych czasów napraw oraz części własnych, a także tworzenie kompleksowych przeglądów; t płatność online poprzez Przelewy 24; t płatność Premia Cash - możliwość zapłaty za zakupione części środkami zebranymi w programie lojalnościowym Premia Cash. t


FIRMY

Jurid w nowych opakowaniach Federal-Mogul Motorparts wprowadza szereg zmian wzmacniających markę Jurid, znaną z produktów hamulcowych o jakości OE.

P

ierwsza z tych zmian to nowe, wysokiej jakości opakowania. Początkowo znajdą zastosowanie w ofercie klocków hamulcowych do samochodów osobowych, a następnie w gamie pozostałych produktów, w tym klocków do pojazdów użytkowych oraz tarcz hamulcowych. Zapowiedziane przez Federal-Mogul Motorparts zmiany dotyczą również strony internetowej Jurid, na której pojawią się nowe materiały techniczne.

Nowe opakowania Jurid mają odzwierciedlać technologicznego ducha marki i jej priorytetowe podejście do jakości produktu.

– Prowadząc badania i rozwój produktów, dopasowujemy naszą ofertę do potrzeb rynku. Dotyczy to również opakowań – wyjaśnia Gozde Kirali, brand manager z Federal-Mogul Motorparts EMEA. – Całkowicie zmieniliśmy wygląd opakowań, które mają oddawać ducha technologicznego naszej marki. Niezależnie czy opracowujemy klocki hamulcowe, czy nowe katalogi, dokładność, bezpieczeństwo i niezawodność są dla naszego zespołu priorytetem. Nowe opakowania opatrzone są kodem QR, kierującym klienta do wyszukiwarki części na stronie internetowej Jurid. Można tam znaleźć przydatne szczegóły na temat produktów do pojazdów osobowych i użytkowych, wskazówki techniczne, instrukcje montażu, katalogi, szkolenia techniczne i filmy. Nowością jest również blog, na którym można dowiedzieć się więcej o produktach,

„Niezależnie czy opracowujemy klocki hamulcowe, czy nowe katalogi, dokładność, bezpieczeństwo i niezawodność zawsze są dla nas priorytetem” - podkreśla Gozde Kirali, Brand Manager, Braking z Federal-Mogul Motorparts EMEA. promocjach i innych wydarzeniach firmowanych przez Jurid. Dodatkową zaletą nowych opakowań jest większa różnorodność ich rozmiarów, co pozwala lepiej wykorzystać powierzchnię magazynową i usprawnić dystrybucję. Na nowych opakowaniach znajdzie się również etykieta zabezpieczająca, pozwalająca na weryfikację oryginalności i potwierdzająca najwyższą jakość produktu. Historia marki Jurid sięga 1915 roku. Od tego czasu marka wprowadziła wiele innowacji w dziedzinie produktów hamulcowych. Począwszy od pierwszych, formowanych ciśnieniowo hamulców z 1920 roku, po wprowadzone blisko 100 lat później praktycznie bezpyłowe klocki Jurid White. Obecnie kompleksową ofertę produktów Jurid wyróżnia wysokie pokrycie europejskiego parku samochodowego w przypadku klocków i tarcz hamulcowych. Wśród produktów znajdziemy również zaciski oraz linki hamulcowe i linki sprzęgła. Wszystkie komponenty Jurid są testowane w niemieckiej fabryce Federal-Mogul Motorparts w Glinde, nieopodal Hamburga. t

Początkowo nowe opakowanie pojawi się w ofercie dla pojazdów osobowych. W dalszej kolejności zmiany obejmą pozostałe produkty Jurid.

Nagroda iF Design dla marki OSRAM Produkty motoryzacyjne marki OSRAM zostały wyróżnione w prestiżowym konkursie iF Design Award 2018. Certyfikat otrzymały w kategorii opakowania wyrobów konsumenckich. Tym, co przekonało jury do opakowań OSRAM, było m.in. wyróżnienie kolorem i ikonami segmentacji produktów i ich poszczególnych typów. Dzięki nadaniu wiodących barw pudełkom, klient ma łatwość wyboru źródła światła dopasowanego do własnych preferencji – szata graficzna pozwala na intuicyjne, oparte na kolorach, przyporządkowanie grup produktów

do stylu jazdy i oczekiwań związanych z oświetleniem. - Celem OSRAM przy projektowaniu nowych opakowań było lepsze zorientowanie na klienta. Wzory zostały opracowane w oparciu o badania rynku oraz skojarzenia kolorystyczne funkcjonujące w świadomości klientów na motoryzacyjnym rynku wtórnym – wyjaśnia Magdalena Bogusz, marketing menedżer w segmencie oświetlenia motoryzacyjnego marki OSRAM. Na każdym z opakowań znajduje się także piktogram pojazdu, do którego przeznaczone są konkretne źródła światła – samochodu, motocykla, skutera czy ciężarówki. Uwagę jury przyciągnął także design pudełek dla kompletów produktów, tzw. duoboxów.

Konkurs iF Design Award przeprowadzany jest od 65 lat, a jego wyniki przyciągają uwagę projektantów i fanów dobrego designu z całego świata. Certyfikat przyznawany w ramach plebiscytu jest uznawany przez nich za potwierdzenie wysokiego standardu projektu wyróżnionych produktów.

ŚWIAT MOTORYZACJI 4/2018

13


RYNEK

Nowe rozruszniki DENSO DENSO rozszerzyło ofertę rozruszników przeznaczonych na rynek części zamiennych o 21 nowych numerów katalogowych. Zapewniają one 1178 dodatkowych zastosowań, głównie w pojazdach grupy VW i Jaguar Land Rover. Nowości dotyczą przede wszystkim modeli samochodów wyposażonych w układ start-stop. W pojazdach Jaguar Land Rover (JLR) z zaawansowanym, inteligentnym układem start-stop, który zmniejsza zużycie paliwa średnio o 5 do 7 procent, montowany jest rozrusznik TS DENSO z podwójną cewką oraz dedykowany pomocniczy akumulator do natychmiastowego ponownego uruchomienia silnika.

Do pojazdów grupy VW, wyposażonych w układ start-stop, DENSO przygotowało wysokiej trwałości rozruszniki z zaawansowanym zazębieniem (AE), które są wyposażone m.in. w elektryczne szczotki o długiej

żywotności i unikatowy mechanizm sprężyny zębnika. Przedstawiciele firmy podkreślają, że jako największy na świecie producent urządzeń obrotowych, DENSO rozwija technologię start-stop od lat 80. XX wieku, będąc czołowym ekspertem w tej dziedzinie. W przypadku silników wyposażonych w układ start-stop niezwykle istotny jest czas ponownego uruchomienia silnika. Przy tym do rozruchu po odcięciu zasilania w paliwo i przed całkowitym zatrzymaniem silnika potrzebny jest specjalny układ. DENSO opracowało zatem dwa specjane rozruszniki: rozrusznik PE oraz rozrusznik TS, które są w stanie uruchomić ponownie silnik przed jego całkowitym zatrzymaniem. Oznacza to, że rozrusznik nie musi czekać do momentu całkowitego zatrzymania się silnika na biegu jałowym, tak jak ma to miejsce w przypadku rozrusznika AE. Umożliwia więc kierowcy zmianę decyzji. Dodać należy, że rozrusznik TS DENSO w połączeniu z wysokowydajnym alternatorem i akumulatorem, a także

Do klimatyzacji i chłodzenia silnika Firma Delphi Technologies Aftermarket poinformowała o wydaniu nowego katalogu klimatyzacji i układu chłodzenia silnika na rok 2018. Wydawnictwo zawiera szczegółowe informacje na temat oferowanego przez Delphi Technologies asortymentu części przeznaczonych do popularnych w Europie i Azji modeli pojazdów.

Nowy katalog części Delphi do klimatyzacji i układu chłodzenia silnika obejmuje ponad 1 450 numerów katalogowych przeznaczonych do ponad 26 000 zastosowań. Zawiera również informacje o ponad 50 nowych kompresorach i 30 skraplaczach do popularnych modeli, takich jak BMW seria 2 (2014>), Fiat 500L (2012>), Mercedes C (2015>), Mini Cooper (2014>), Opel/Vauxhall Mokka (2016>) czy Peugeot 3008 (2016>). 14

ŚWIAT MOTORYZACJI 4/2018

Publikacja jest utrzymana w nowej szacie wizualnej firmy Delphi Technologies, ma oddzielną sekcję przeznaczoną na nowości, zawiera pełne informacje dotyczące zastosowań oraz rozbudowany przewodnik dla kupujących, w którym znalazły się dane OE, a także informacje

układem odzysku energii hamowania, może zmniejszyć zużycie paliwa o ponad 7 procent. Gama dostępnych rozruszników i alternatorów DENSO składa się obecnie z 392 numerów części (252 alternatorów i 140 rozruszników) i zapewnia 6276 zastosowań (3232 dla alternatorów i 3044 dla rozruszników). Więcej informacji na temat rozruszników i alternatorów DENSO można znaleźć w e-katalogu DENSO i w katalogu TecDoc. t

techniczne. Kompletna gama produktów dostępna jest również w TecDoc, dla którego Delphi jest certyfikowanym dostawcą danych „Klasy A” oraz w internetowym katalogu Delphi Technologies. Na stronie delphicat.com, która również została odświeżona, znalazły się między innymi nowe ilustracje produktów, szczegółowe dane techniczne, funkcja porównywania części oraz łatwego wyszukiwania po numerze referencyjnym części Delphi Technologies, konkurenta lub OE. Informacje prezentowane w katalogu internetowym są regularnie aktualizowane. Delphi Technologies oferuje kluczowe elementy układu klimatyzacji, w tym sprężarki, skraplacze, filtry kabinowe, zawory rozprężne, czujniki ciśnienia, osuszacze oraz oleje do sprężarek. Jak zapewniają przedstawiciele firmy, wszystkie części poddawane są surowym testom i wytwarzane zgodnie ze standardami producentów samochodów, co gwarantuje większą oszczędność paliwa, niższy poziom emisji zanieczyszczeń i szybszy czas osiągnięcia komfortowej temperatury w kabinie pasażerskiej. t


RYNEK

Zmiany w zestawach SKF SKF nieustannie wprowadza nowe rozwiązania, także do produktów obecnych już na rynku. Najnowszym przykładem jest zmiana sposobu smarowania przegubów napędowych oraz zawartość pewnego zestawu napinacza paska rozrządu.

Z

estawy przegubu napędowego oferowane przez SKF do niedawna zawierały plastikowy woreczek ze smarem. Na podstawie zebranych od mechaników samochodowych opinii postanowiono uprościć sposób montażu nowej części. Przegub zostaje teraz nasmarowany już na etapie produkcji, co znacznie przyspiesza jego wymianę w warsztacie. Dodatkowo mechanik zyskuje pewność, że elementy zostały w właściwych miejscach i odpowiednich proporcjach pokryte smarem oraz unika przypadkowego zabrudzenia samego przegubu. Walorem takiego rozwiązania jest również i to, że nie pozostaje plastikowe opakowanie po smarze, nie trzeba więc go utylizować. Drugie nowe rozwiązanie wprowadzone ostatnio przez SKF dotyczy napinacza paska rozrządu (VKM 15218) przeznaczonego do wybranych modeli Opla Astra (H i J), Combo, Corsa (C i D), Meriva, Mokka i Zafira (B) oraz bliźniaczych konstrukcji Chevroleta Cruz i Trax, jak i Hondy Civic (VII). Otóż przy montażu tego elementu zaleca się używanie nowego kołka ustalającego jego położenie w bloku silnika. By więc ułatwić pracę mechanikom, kołek ten dostarczany jest z zestawami SKF VKMA 05609 i 05700, które odpowiadają oryginalnie montowanym pozycjom GM OE 56 36 403, 56 36 739, 97249944 i 97249945 oraz Honda 14530-PLZ-D00. Jednocześnie SKF podaje procedurę, której należy przestrzegać przy wymianie:

t Nowy kołek ustalający powinien zostać dokręcony z momentem 18,6 Nm; t Zakładając sprężynkę napinacza na kołek i montując sam napinacz trzeba zwrócić uwagę, czy płytka prawidłowo styka się z powierzchnią bloku silnika. Jeśli prawidłowo się nie styka, przyczyną tego może być niewłaściwe ułożenie sprężynki. Należy więc je skorygować, gdyż inaczej doprowadzi to do niewspółosiowości napinacza i w konsekwencji do awarii silnika; t Za pomocą klucza imbusowego należy obrócić napinacz w kierunku przeciwnym do ruchu wskazówek zegara, ustawiając go na godzinie piątej, a następnie dokręcić śrubę ustalając napinacz w tej wstępnej pozycji. Ma to kluczowe znaczenie dla prawidłowego założenia paska rozrządu; t Montaż nowego paska koniecznie należy przeprowadzić w następującej kolejności: wałek rozrządu, koło pompy wtryskowej, rolka prowadząca i dalej zgodnie z kierunkiem ruchu paska do napinacza. Jednocześnie pasek ma być luźno ułożony na napinaczu, aby można było właściwie ustawić jego naprężenie; t Luzujemy teraz śrubę napinacza, aby automatycznie uzyskać prawidłowe napięcie paska; t Przytrzymując za pomocą klucza imbusowego płytkę regulacyjną, ostatecznie dokręcamy śrubę napinacza momentem 49 Nm. Na koniec specjaliści z SKF zalecają dwukrotne obrócenie wału korbowego, w celu potwierdzenia prawidłowego ułożenia napinacza i paska rozrządu (wykluczenie niewspółosiowości), jak i samej sprężynki. Przypomnieć należy , że w przypadku wątpliwości numer odpowiedniej referencji SKF dla danego modelu samochodu można sprawdzić w katalogu TecDoc lub poprzez aplikację dostępną na urządzenia mobilne z system Android lub iOS z możliwością zeskanowania kodu QR. t

Zestaw do naprawy gwintu Zestaw do naprawy gwintów przez walcowanie niemieckiej firmy HAZET to nowość na rynku narzędzi specjalistycznych.

Zestaw HAZET 843 umożliwia bezproblemową naprawę uszkodzonych gwintów bez nakładu dodatkowych kosztów. Pozwala odbudować zniszczony gwint poprzez kilkukrotne walcowanie go specjalnymi rolkami wykonanymi z twardego materiału.

Nacisk rolek na gwint powoduje spiętrzenie jego bruzd oraz zaokrąglenie szczytu i dna bruzdy, doprowadzając wygląd i rozmiar gwintu do stanu pierwotnego. Nie potrzebne są przy tym żadne inne dodatkowe przyrządy, ani duża siła operatora.

Naprawę można przeprowadzić w samochodzie bez konieczności demontażu elementu i mocowania go w imadle. Zestaw umożliwia pracę również w warunkach ograniczonej przestrzeni (co jest szczególnie ważne przy gwintach o dużych średnicach). Bez problemu można odtworzyć nawet początek gwintu, a sam proces rolowania redukuje również korozję śruby. Naprawa uszkodzonego gwintu bez dużego nakładu pracy sprawia, że nie jest konieczna wymiana drogich komponentów pojazdu.

ŚWIAT MOTORYZACJI 4/2018

15


Fot. Horst Schimidt/Fotolia

RYNEK

Kuna – samochodowy szkodnik Chyba każdy już słyszał o samochodach unieruchomionych lub uszkodzonych przez kuny. Ich destrukcyjnym zachowaniom można jednak przeciwdziałać. Wiosna to najlepsza do tego pora

W

edle niemieckiego automobilklubu ADAC, główną przyczyną awarii samochodów, pociągających konieczność skorzystania z usług pomocy drogowej, są niesprawności elektroniki spowodowane po pierwsze słabym akumulatorem, po wtóre uszkodzeniem przewodów elektrycznych, w tym również przewodów wysokiego napięcia. Co przy tym znamienne za uszkodzenia przewodów w dużej części przypadków odpowiadają kuny, które gryzą rozmaite części wykonane z tworzyw sztucznych, ale również z gumy (lub pokryte tymi materiałami). Ślady działania niewielkich drapieżników można więc spotkać na kablach elektrycznych (również zapłonowych), elastycznych przewodach paliwowych, rurach układu chłodzenia, przewodach systemu ogrzewania, a nawet elastycznych przewodach hamulcowych.

16

ŚWIAT MOTORYZACJI 4/2018

Do czego uszkodzenia tych elementów mogą doprowadzić nie trzeba specjalnie tłumaczyć - w najlepszym razie do kłopotów z uruchomieniem silnika lub zakłóceniami w jego pracy spowodowanymi przebiciami prądu, w gorszych przypadkach do awarii ważnych systemów elektronicznych lub przegrzewania się jednostki napędowej (wskutek wycieku płynu), o jeszcze poważniejszych skutkach - lepiej nawet nie myśleć. W tej sytuacji zamiłowanie kun do robienia dziur w wygłuszeniu pokrywy silnika czy obgryzania anten, choć z punktu widzenia właściciela samochodu jest również nieprzyjemne (zwłaszcza jeśli pojazd pachnie jeszcze nowością), schodzi na drugi plan.

Dlaczego to robią

Wedle specjalistów niszczycielskie zachowania kun wynikają z tego, że są one

zwierzętami bardzo ciekawskimi, a jednocześnie silnie terytorialnymi i zażarcie broniącymi swego rewiru. Penetrują więc wszelkie zakamarki (w tym komory silników, które są ich pełne) i pozostawiają wszędzie swoje ślady zapachowe, by oznaczyć, że to ich rejon. Jeśli teraz tak oznaczony pojazd zostanie zaparkowany na terenie innej kuny, wówczas lustrując nowy obiekt, wyczuje ona obcy zapach i z wściekłością zacznie gryźć i rozdrapywać wszystkie elementy oznaczone tym zapachem. Pozostawi też swoje własne ślady zapachowe, co oznacza ,że gdy pojazd znów zmieni miejsce postoju, może znów doznać zniszczeń. Wystarczy zatem, że jedna kuna pozostawi ślad, aby nie udało się uniknąć narastających szkód. Szczególne nasilenie niszczycielskich instynktów ogarnia kuny wraz z nadejściem wiosny, gdy zwierzęta te zaczynają łączyć się pary. Jeśli zatem chcemy ochronić pojazd, najwyższy czas by zacząć działać. Skorzystać można tu z dorobku niemieckiej firmy STOP&GO, która od ponad 30 lat opracowuje i oferuje rozmaite preparaty i urządzenia służące odstraszaniu kun. Jest ich już tyle, że składają się one na cały program długotrwałej i efektywnej ochrony pojazdu.

Usunąć zapach

Ponieważ tym co pobudza kuny do działania jest zapach innego osobnika, zawsze należy zacząć od jego usunięcia. Można to uczynić myjąc dokładnie pod ciśnieniem całą komorę silnika i newralgiczne części podwozia (co jednak bywa kłopotliwe, a nawet ryzykowne, bo woda może dostać się tam gdzie nie powinna), albo stosując specjalna piankę, którą wystarczy tylko spłukać. Mając ten podstawowy zabieg za sobą, wybieramy sposób odstraszania szkodników. STOP&GO proponuje tu kilka rozwiązań.

Najprostszym są zniechęcające kuny koncentraty zapachowe, czy to w postaci zawieszanego w komorze silnikowej krążka (wystarczającego na ok. 6 miesięcy), czy spraju, który należy regularnie nanosić na dołączone do niego samoprzylepne płytki.


RYNEK Ultradźwiękowe i wysokiego napiecia

Dalej idą już urządzenia elektroniczne. Pierwszym ich rodzajem są odstraszacie ultradźwiękowe emitujące niemiłe dla kun sygnały. Urządzenia te dostępne są w kilku wariantach: mniejsze i większe, z jednym i dwoma głośnikami, z zasilaniem od akumulatora i na baterie. Drugi rodzaj to odstraszacze wysokiego napięcia. Zasadą swego działania przypominają one elektrycznego pastucha, z tym że nie korzysta się tu z rozciągniętego, gołego przewodu elektrycznego, lecz kilku płytek lub ich par (standardowo 6), po dotknięciu których kuna potraktowana zostaje mało dla niej przyjemnym, ale nie szkodliwym, impulsem elektrycznym. I w tym przypadku do wyboru jest kilka wersji urządzenia. Mamy więc odmiany z zasilaniem 12 V i na baterie, z pojedynczymi płytkami (stanowiącymi elektrodę dodatnią, ujemną jest wtedy masa pojazdu) i z płytkami podwójnymi, z mocowaniem przewodu zasilającego za pomocą śrub i przy użyciu specjalnego zatrzasku itp.

Dwa w jednym

Flagowym produktem firmy jest sterowany czujnikiem odstraszacz kombinowany

(jednocześnie ultradźwiękowy i wysokonapięciowy) o symbolu 8 Plus-Minus SKT, który może pracować nawet do 18 miesię-

cy całkowicie niezależnie od instalacji elektrycznej pojazdu. Zasilany z dwóch baterii guzikowych 3V system jest niezwykle prosty w montażu, ponieważ nie ma potrzeby podłączania go do instalacji elektrycznej pojazdu ani używania śrub. Także przewód dochodzący do płytek przytwierdza się nich bez jakichkolwiek narzędzi, zaciskając tylko specjalne złącze. Jednocześnie na płytkach znajdują się ostrza, które sprawiają, że mimo futra, metal na pewno dotknie skóry zwierzęcia. Powtórzyć tu należy, że zastosowana technologia nie powoduje uszczerbku na zdrowiu zwierząt, a jedynie na długo je odstrasza. Czyni to tak skutecznie, iż zapobiega szkodom wyrządzanym przez kuny. Choć kompleksowe zabezpieczenie samochodu przed kunami nie jest w sumie skomplikowanym zadaniem, raczej nie należy się spodziewać, by właściciele samochodów chcieli to robić samodzielnie. Otwierają się więc tu możliwości dla warsztatów, które zechciałby rozszerzyć gamę swych usług. Szczególnie, że problem staje się coraz bardziej dokuczliwy, a straty powodowane przez kuny w jednym aucie potrafią sięgnąć kilku tysięcy złotych. t

ŚWIAT MOTORYZACJI 4/2018

17


Napędy łańcuchowe w silnikach (2) W

pierwszej części materiału o napędach łańcuchowych stosowanych w silnikach spalinowych mowa była o ich zaletach, dzięki którym wciąż są wykorzystywane, pomimo że ich pozycji w pewnym momencie zagroziły paski zębate. Pokazane też zostało jak napędy te są zbudowane i do napędu jakich urządzeń są używane. Tym razem bliżej przedstawione zostaną poszczególne elementy składające się napęd łańcuchowy.

Łańcuch Łańcuch spełnia rolę cięgna przenoszącego siłę napędową pomiędzy kołami łańcuchowymi. Zazębia się on ściśle w kole i przenosi wymaganą siłę do napędu wałków rozrządu, wałków wyrównoważających lub pomp. Łańcuchy są projektowane i wykonywane w sposób spełniający wymagania nowoczesnych silników o wysokich mocach. Niezbędne ich smarowanie jest realizowane natryskowo lub poprzez powstałą mgłę olejową. W użyciu znajdują się trzy typy łańcuchów. Łańcuchy rolkowe i tulejkowe mają na tyle podobną konstrukcję, że optycznie bywają trudne do rozróżnienia. Oba składają się z ogniw zewnętrznych i wewnętrznych i mogą mieć jeden lub więcej rzędów.

Gdy przed laty pojawiły się paski zębate, napędom łańcuchowym w silnikach nie wróżono długiej przyszłości. A jednak przetrwały i są stosowane w wielu samochodach. Warto więc zapoznać z opracowaniem na temat tych napędów przygotowanym przez specjalistów pracujących na rzecz marki INA, należącej do grupy Schaeffler. Oto druga jego część. Łańcuchy zębate znacznie różnią się budową od tulejkowych i rolkowych. Ten typ łańcucha składa się z płytek z ząbkami skierowanymi do wewnątrz. I to właśnie te płytki zazębiają się z zębami na kołach łańcuchowych. Trzpienie z reguły sprasowane z płytkami zewnętrznymi i z luzem (minimalnym) przechodzą przez płytki wewnętrzne.

p Budowa łańcucha zębatego: 1 – zęby, 2 - płytka zewnętrzna, 3 - płytka wewnętrzna, 4 - trzpień łączący.

Niezależnie od rodzaju łańcucha odległość pomiędzy ogniwami nazywamy podziałką łańcucha. Jej standardowe wartości to 9,525 mm, 8 mm, 7 mm i 6,35 mm.

p Typowa prowadnica napinająca.

p Wybrane rodzaje prowadnic napinających.

Prowadnica Prowadnice kierujące podpierają łańcuch, redukując jednocześnie jego drgania podczas pracy. Mają podobną budowę do prowadnic napinających, jednak podparte są nieruchomo co najmniej w dwóch punktach. p Prowadnica kierująca jest mocowana nieruchomo.

p Wybrane rodzaje prowadnic kierujących.

p Budowa łańcucha tulejkowego (powyżej) i rolkowego (poniżej): 1 - ogniwo wewnętrzne, 2 - trzpień łączący, 3 – tulejka, 4 – rolka, 5 - ogniwo zewnętrzne. p Barwione płytki stosowane w łańcuchach rozrządu i służą za znak do ustawiania rozrządu.

Ogniwa wewnętrzne łańcuchów tulejkowych składają się z dwóch płytek połączonych tulejkami. W łańcuchach rolkowych na każdej tulejce znajduje się dodatkowo obrotowa rolka. Ogniwa zewnętrzne mają dwie płytki połączone trzpieniami. W złożonym łańcuchu trzpienie przechodzą przez tulejki ogniw wewnętrznych.

Wygięty kształt prowadnicy ma zapewniać właściwy ruch łańcucha, także przy jego maksymalnym zużyciu.

Prowadnica napinająca Prowadnice napinające zapewniają właściwe naprężenie i prowadzenie łańcucha. Są umocowane wahliwie (obrotowo) na jednym końcu, drugim zaś opierają się na siłowniku. Łańcuch przesuwa się po ślizgu prowadnicy, zwykle z burtami na obu bokach, wykonanym z nieuzbrojonego tworzywa (PA), rzadziej z elastomerów (gumy). Część nośna sporządzana jest z aluminium, stali lub wzmocnionego tworzywa. W niektórych przypadkach cała prowadnica jest wykonana z nieuzbrojonego tworzywa.

Napinacz łańcucha Zadaniem napinaczy jest zachowanie właściwego naprężenia napięcia łańcucha w różnych warunkach pracy. Ponadto kompensują one wydłużanie się łańcucha spowodowane jego zużyciem. Stosowane są dwa typy napinaczy łańcuchów: hydrauliczne i mechaniczne. Napinacze hydrauliczne Hydrauliczne napinacze łańcucha stosuje się w układach napędu rozrządu oraz napędu wałków wyrównoważających. Dobrze pracujący napinacz hydrauliczny tłumi siły dynamiczne powstające w układzie i redukuje je do minimum. Celem tłumienia tych


sił jest zmniejszenie nierównomierności ruchu wałków rozrządu, co z kolei ułatwia optymalizację procesu spalania. W skład napinacza hydraulicznego w wersji bazowej wchodzi: q tłoczek, q korpus, q sprężyna powrotna, q zaworek (opcjonalnie), q blokada (opcjonalnie). W chwili otwarcia zaworka, olej przedostaje się do komory roboczej napinacza. W fazie wzrostu napięcia (tłok cofa się) następuje zamknięcie zaworu i przeciek oleju pomiędzy tłoczkiem a korpusem. Precyzyjny luz pomiędzy korpusem a tłoczkiem decyduje o stopniu tłumienia drgań. Hydrauliczny system tłumienia drgań wymaga absolutnego braku powietrza w układzie, gdyż pęcherzyki powietrza łatwo ulegają ściśnięciu, a to zakłóciłoby efekt tłumienia. By więc zapewnić całkowite odpowietrzenie, stosuje się różne typy napinaczy w zależności od miejsca ich zabudowy. Napinacze są indywidualnie dobierane do silnika. W związku z tym nie jest dopuszczalny montaż innych, podobnych lub nawet optycznie identycznych. Niektóre napinacze wyposażane są w system blokujący, zapobiegający cofaniu się tłoczka. Uniemożliwia on przeskok łańcucha i redukuje głośną pracę (stuki) podczas rozruchu. p Napinacz łańcucha rozrządu.

p Napinacz hydrauliczny.

Budowa i zasada działania napinacza hydraulicznego w układzie rozrządu z zaworkiem zwrotnym i systemem blokującym Przyrost nacisku na tłoczek przez łańcuch: Wzrastające ciśnienie w komorze roboczej wyciska olej poprzez szczelinę miedzy tłoczkiem i korpusem. Tłoczek cofa się. Spadek nacisku na tłoczek: Sprężyna powrotna wysuwa tłoczek do prowadnicy napinającej łańcucha. Olej przedostaje się z zasobnika przez zawór do komory roboczej napinacza. Pozycja robocza tłoczka: Pozycja robocza tłoczka wynika z aktualnego stanu zużycia łańcucha (inna jest dla nowego silnika inna po dłuższej eksploatacji). Blokada: Mechaniczny system blokowania tłoczka przy wyłączaniu silnika zapobiega przeskokom łańcucha i jego głośnej pracy podczas rozruchu.

p Nietypowe napinacze hydrauliczne w układach głównych i pomocniczych łańcucha rozrządu.

p Budowa napinacza hydraulicznego łańcucha rozrządu: 1. Korpus, 2. Tłok, 3. Zaworek, 4. Sprężyna powrotna, 5. Komora robocza, 6. Zasobnik, 7. Śruba, 8. Pierścień blokady, 9. Rowek na tłoczku, 10. Rowek w korpusie, 11. Prowadnica napinająca, 12. Skok powrotny. A. Blokada: pozycja robocza, B. Blokada: pozycja blokady. a. Pozycja dla nowego łańcucha, b. Pozycja dla zużytego łańcucha. I. Normalne ciśnienie oleju, II. Podwyższone ciśnienie oleju.

Budowa napinacza hydraulicznego łańcucha rozrządu Budowa i działanie napinaczy hydraulicznych łańcuchów na wałkach rozrządu Napinacze z funkcją prowadzenia i napinania są stosowanie do łańcuchów rozrządu. Smarowanie łańcucha realizowane jest poprzez dyszę umieszczoną w korpusie napinacza. Przyrost nacisku na tłoczek: Wzrastające ciśnienie w komorze roboczej wyciska olej poprzez szczelinę. Tłoczek cofa się. Spadek nacisku na tłoczek: Sprężyna powrotna wysuwa tłoczek do prowadnicy napinającej łańcucha. Olej przedostaje się z zasobnika przez zawór do komory roboczej napinacza. Dysza olejowa: Dysza oleju jest zintegrowana w korpusie napinacza. Olej chłodzi i smaruje łańcuch oraz redukuje jego głośną pracę. Przestawiacz faz rozrządu: Poprzez wbudowanie zaworu magnetycznego z kanałami olejowymi i komorą ciśnieniową, zadania napinacza można rozszerzyć o funkcję przestawiacza faz rozrządu.

Napinacze mechaniczne Mechaniczne napinacze znajdują zastosowanie w napędach pomp cieczy chłodzącej lub oleju, czyli w układach pracujących stabilnie, bez gwałtownych drgań dynamicznych. Ślizg jest podparty na sprężynie. W związku z tym nie zachodzi tłumienie drgań. Napinacz pracuje w sposób obrotowy lub wzdłużny. p Widok napinacza mechanicznego: 1. Sprężyna, 2. Śruba mocująca, 3. Ślizg.

Koła łańcuchowe Koła łańcuchowe połączone łańcuchem przenoszą napęd pomiędzy wałem korbowym i wałkami (rozrządu). Podział zębów jest dostosowany do podziałki łańcucha. Montowane są za pomocą śrub doczołowo lub na stożku. Często wykonywane są na nich nacięcia lub inne znaki w celu łatwego ustalenia pozycji montażowej koła i właściwego ustawienia faz rozrządu. p Koło łańcuchowe z przetłoczeniem centrującym i kołkiem ustalającym: 1. centrowanie, 2. kołek ustalający.

p Przykłady oznaczeń na kołach łańcuchowych.

p Budowa napinacza hydraulicznego: 1. Korpus, 2. Tłok, 3. Zaworek, 4. Sprężyna powrotna, 5. Komora robocza, 6. Zasobnik, 7. Zintegrowany ślizg prowadzący, 8. Zintegrowany ślizg napinający, 9. Dysza olejowa, 10. Kanał olejowy. I. Normalne ciśnienie oleju, II. Podwyższone ciśnienie oleju.

p Różne rodzaje kół łańcuchowych.


WARSZTAT ta mortyzatory – z powodu uszkodzenia powierzchni chromowej tłoczyska (wytarcie, łuszczenie, odpryski) czy wycieków oleju; t s prężyny zawieszenia – z powodu pęknięcia, korozji, wżerów powierzchniowych; t z estawy montażowe – z uwagi na naderwanie lub pęknięcie połączenia metalowo-gumowego; t z estawy osłonowo-ochronne – z powodu rozerwania, pęknięcia czy innego uszkodzenia;

Diagnostyka i naprawa zawieszenia Komfort i bezpieczeństwo jazdy coraz bardziej zależą od rozmaitych systemów elektronicznych. Jednak podstawą wciąż pozostaje zawieszenie, dlatego jego systematyczna kontrola i stan techniczny są ogromnie ważne.

F

irma KYB, jako jeden z czołowych producentów amortyzatorów, sprężyn zawieszenia, górnych zestawów montażowych oraz zestawów osłonowo-ochronnych na oryginalne wyposażenie (OE), stosuje w swoich produktach najnowocześniejsze rozwiązania technologiczne i jakościowe. Pomimo tego zaleca systematyczną kontrolę tych elementów przynajmniej co 20 000 km, a także przy okazji sezonowej wymiany opon oraz przed dłuższą podróżą wakacyjną. Kontrola zawieszenia powinna być przeprowadzona również podczas innych wizyt auta w warsztacie. Postępując w ten sposób właściciel auta na pewno dowie się o niesprawnościach zawieszenia wcześniej niż dopiero podczas badań okresowych na SKP. Bardzo istotne jest również jak kontrola, a następnie diagnostyka i naprawa zawieszenia są przeprowadzane, gdyż popełniane wtedy błędy mogą skutkować poważnymi konsekwencjami. Głównie chodzi o to, że w wielu przypadkach likwidowane jest jedynie samo uszkodzenie, natomiast nie zdiagnozowana i nie usunięta pozostaje jego przyczyna, co skutkuje kolejną wizytą w warsztacie w dającej się przewidzieć przyszłości. A zatem podczas diagnostyki zawieszenia należy postępować według ściśle określonych procedur, aby po zweryfikowaniu usterki móc ją usunąć oraz dodatkowo określić przyczynę jej powstania. Tylko bowiem kompletna diagnostyka 20

ŚWIAT MOTORYZACJI 4/2018

z zachowaniem odpowiedniej procedury naprawczej oraz wyeliminowanie wszystkich elementów uszkodzonych i zużytych pozwoli na prawidłowe działanie zawieszenia. Miejmy jednocześnie na uwadze, że cały układ jezdny pojazdu jest jak naczynia połączone - nieprawidłowe działanie jednego z jego elementów, prowadzi do uszkodzenia lub przedwczesnego zużycia kolejnego. Kompleksowe badanie zawieszenia powinno objąć kontrolę: t l uzów połączeń sworzni kulowych, elementów metalowo-gumowych i łożysk, t s tanu technicznego i sztywności elementów sprężystych, t s tanu technicznego i stopnia tłumienia amortyzatorów, to porów tarcia związanych z ruchem zawieszenia Przeprowadza się je w kilku etapach, dokonując odpowiednich czynności kontrolnych.

to słony gumowe przegubów kulowych/ końcówek drążków kierowniczych/sworzni wahaczy/łączników stabilizatora – z powodu ich rozerwania lub pęknięcia; t t uleje metalowo-gumowe – ze względu na ich naderwanie lub rozwulkanizowanie; td rążki stabilizatora – z powodu pęknięcia, korozji, wżerów powierzchniowych; td rążki skrętne - z uwagi na ich pęknięcia, korozje, uszkodzenie mocowania.

Jazda próbna

Bardzo ważnym elementem kontroli układu jezdnego pojazdu jest jazda próbna. Zaleca się jej przeprowadzenie przed naprawą w celu sprawdzenia zachowania się auta w ruchu. Pozwala wstępnie zweryfikować nieprawidłowości powodujące nadmierne przechyły nadwozia, utratę przyczepności i komfortu oraz wszelkie niepokojące dźwięki dobiegające z układu jezdnego (głuche stuki, metaliczne zgrzyty, skrzypienie).

Ocena wizualna

Ocena wizualna jest wstępem i podstawą do określenia stanu technicznego widocznych elementów podwozia pojazdu oraz do dalszych czynności diagnostycznych. Na jej podstawie można wstępnie zweryfikować i zdiagnozować wiele nieprawidłowości oraz zauważalnych gołym okiem uszkodzeń, po czym wytypować elementy, które powinny zostać wymienione jak najszybciej, a więc na przykład:

Przed przystąpieniem do jazdy próbnej należy pamiętać, aby wcześniej sprawdzić ciśnienie w oponach i stan ogumienia. Może to mieć bowiem znaczący wpływ na prowadzenie i zachowanie się auta na drodze oraz być powodem dodatkowych hałasów.


WARSZTAT Ważne jest też, aby jazda odbyła się za wcześniejszą zgodą właściciela pojazdu i była przeprowadzona zgodnie z obowiązującymi przepisami ruchu drogowego.

Szczegółowa kontrola zawieszenia

W celu identyfikacji i weryfikacji elementów wyeksploatowanych lub uszkodzonych (czy z innych powodów kwalifikujących się do wymiany) należy skontrolować wszystkie połączenia sworzni kulowych oraz elementy

logią zalecaną przez producenta pojazdu oraz korzystając z odpowiednich narzędzi.

Badanie przyczepności koła na stanowisku

metalowo-gumowe. Przeprowadzenie takich badań bardzo ułatwiają przyrządy do wymuszenia szarpnięć kołami pojazdu, nazywane potocznie „szarpakami”. Są to różnego rodzaju urządzenia hydrauliczne, pneumatyczne lub platformy najazdowe obsługiwane ręcznie. Niezależnie od typu pozwalają w prosty i łatwy sposób zidentyfikować luzy i uszkodzenia.

Wszelkie niesprawności i zdiagnozowane uszkodzenia powinny zostać usunięte. Zaleca się wymianę wyeksploatowanych i uszkodzonych elementów zawieszenia w celu jego przywrócenia do stanu fabrycznego i zapewnienia mu prawidłowego działania. Wszystkie prace naprawcze należy przy tym przeprowadzać zgodnie z techno-

Po przeprowadzeniu czynności diagnostycznych i prac naprawczych należy poddać kontroli elementy tłumiące drgania, czyli amortyzatory. Właściwym postępowaniem jest wykonanie testu przyczepności koła na stanowisku diagnostycznym. Pozwoli to ocenić stan techniczny elementów zespołu tłumiąco-resorującego, w tym amortyzatorów. Należy zaznaczyć, iż badanie na stanowisku diagnostycznym nie jest badaniem „sprawności amortyzatora”. Jest ono przeprowadzane z wykorzystaniem metody EUSAMA, opartej na wymuszeniu drgań pionowych badanego koła powyżej częstotliwości rezonansowej i określa procentowy współczynnik przylegania koła do podłoża. Na podstawie jego wyników możemy określić prawidłową lub nieprawidłową wartość tłumienia, o ile jednak spełnione zostaną następujące warunki: t Elementy zawieszenia będą sprawne, co oznacza, że wcześniej należy dokonać jego kontroli i wymiany wyeksploatowanych i uszkodzonych części; t Ogumienie będzie w dobrym stanie i odpowiednio napompowane; t W zawieszeniu nie zostały dokonane modyfikacje. Na wynik pomiaru mają wpływ również dodatkowe dane o badanym pojeździe dotyczące jego wagi, gdyż przekładają się na nacisk poszczególnych kół na podłoże. Wszelkie rozbieżności powstałe w wyniku testu mogą sugerować uszkodzenie elementów zespołu tłumiąco-resorującego i być wskazaniem do ich wymiany. Przy jej przeprowadzaniu trzeba przestrzegać procedur zalecanych przez producenta pojazdu i pilnować, by wszystkie elementy zostały zamontowane w takiej pozycji, w jakiej

producent auta to nakazuje. W przypadku kolumny amortyzatora, odpowiednia pozycja sprężyny w dolnym talerzu oporowym, właściwe ustawienie górnego zestawu montażowego oraz poprawne zainstalowanie zestawu osłonowo-ochronnego mają kluczowy wpływ na prawidłowe działanie i funkcjonowanie amortyzatora. Dodać jeszcze należy, że KYB zaleca, by po wymianie elementów układu zawieszenia pojazdu, skontrolować obowiązkowo geometrię zawieszenia.

Kilka ogólnych spraw

Na koniec specjaliści KYB podkreślają, że praca mechanika podczas wszelkich napraw jest ogromnie ważna i odpowiedzialna. Warsztat mechaniki pojazdowej powinien zawsze informować klienta o zaistniałych usterkach, jak również o konsekwencjach związanych z brakiem decyzji odnośnie

zalecanej wymiany. Trzeba też zawsze mieć na uwadze, że tylko przy zachowaniu odpowiedniej procedury diagnostycznej połączonej z zalecaną przez producenta pojazdu technologią naprawy możemy wyeliminować wszelkie niesprawności zawieszenia. Jednocześnie profesjonalne podejście oraz dbałość o szczegóły w trakcie prac naprawczych może przyczynić się do znacznej poprawy stanu technicznego obsługiwanych pojazdów, zmniejszyć ryzyko uszkodzenia podzespołów zawieszenia, a tym samym może zwiększyć bezpieczeństwo na drogach. t ŚWIAT MOTORYZACJI 4/2018

21


RYNEK

Regenerowane zaciski z dobrymi perspektywami

common rail, alternatory i rozruszniki. Przedstawiciele firmy nie mają wątpliwości, że rynek regeneracji części w najbliższych latach będzie przeżywał rozkwit. - Części poddane fabrycznej regeneracji uznawane są w Europie za produkty pełnowartościowe. Współczesne metody produkcji pozwalają odtworzyć pierwotną jakość podzespołów, przy zachowaniu jak największej liczby elementów zastosowanych na pierwszy montaż – wskazuje Grzegorz Nowaczyk.

Producenci zacisków hamulcowych, ale i firmy zajmujące się regeneracją tych elementów mają przed sobą dobre perspektywy. Z roku na rok wzrasta bowiem liczba nowych modeli samochodów wyposażonych hamulce tarczowe na obu osiach pojazdu.

W

edług raportu amerykańskiej agencji analitycznej Persistence Market Research, rynek zacisków hamulcowych ma przed sobą perspektywę wzrostu. Oczekuje się jeszcze bardziej powszechnego stosowania tych komponentów w samochodach i motocyklach oraz udoskonalania ich konstrukcji dzięki możliwościom, jakie otwierają najnowsze technologie – w tym druk 3D. Rynek zacisków hamulcowych jest więc stabilny, a upowszechnienie samochodów elektrycznych nie powinno uderzyć w producentów powszechnie dziś stosowanych układów hamulcowych. - Układ napędowy pojazdów o niekonwencjonalnym zasilaniu wymusza częstsze hamowanie silnikiem, co prowadzi do mniejszego zużycia podzespołów układu hamulcowego, jednak nie powinno to w znacznej mierze wpłynąć na sprzedaż tych elementów na globalnym rynku części zamiennych, zwłaszcza w perspektywie najbliższych dziesięciu lat – ocenia Grzegorz Nowaczyk z firmy Lauber. W dzisiejszej motoryzacji ogromne znaczenie ma ekologiczne podejście do produkcji oraz eksploatacji samochodu. Coraz większą przychylnością władz Unii Europejskiej cieszą się firmy zajmujące się regeneracją części

22

ŚWIAT MOTORYZACJI 4/2018

motoryzacyjnych. Przygotowanie podzespołów do ponownego użycia wymaga bowiem znacznie mniejszego nakładu energii oraz zużycia surowców niż produkcja nowych elementów. Regenerowane części są także atrakcyjne dla nabywców - nie tylko ze względów ekologicznych, ale także cenowych i jakościowych. Profesjonalnie wykonana fabryczna regeneracja przywraca podzespołom pełną funkcjonalność oraz trwałość zbliżoną do nowych części stosowanych na pierwszy montaż w samochodach. Firma Lauber regeneruje w swojej fabryce w Słupsku m.in. zaciski hamulcowe, pompy wspomagania kierownicy, wtryskiwacze

– Dużej szansy rozwoju upatrujemy w segmencie zacisków hamulcowych, które już dziś są bardzo popularne na rynku części zamiennych. Wraz ze zwiększaniem się parku pojazdów zapotrzebowanie na nie będzie wzrastać. Zwłaszcza w naszym kraju, gdzie znaczna część samochodów to auta używane, sprowadzone zza granicy, często ze znacznym przebiegiem. Warto pamiętać o tym, że w zaciski wyposażone są także auta hybrydowe i elektryczne, które w najbliższych latach będą zwiększać swój udział w polskim rynku – dodaje przedstawiciel Laubera. Skorzystanie z regenerowanych pierwszomontażowych części może okazać się lepszym wyborem od tańszych zamienników. Części takie jak zaciski hamulcowe nie powinny być wymieniane częściej niż raz w czasie całego cyklu eksploatacji samochodu. Wybór odpowiedniej jakości produktu jest tu zatem kwestią kluczową. Firma Lauber ma w swojej ofercie regenerowane zaciski hamulcowe, które zapewniają pokrycie większości polskiego parku samochodowego. Produkt fabrycznie regenerowany spełnia normy produktu nowego, co oznacza, że przechodzi wieloetapowy proces kontroli jakości oraz udzielana jest na niego dwuletnia gwarancja. t


FIRMY

Hamowanie krótsze o trzy metry Lumag, jeden z czołowych polskich producentów materiałów ciernych, wyposaża swoją fabrykę w nową linię aplikującą warstwę green coat. Dzięki temu wytwarzane przez firmę klocki hamulcowe będą zapewniały jeszcze wyższy poziom bezpieczeństwa, czego najlepszym dowodem jest krótsza nawet o 3 metry droga hamowania od 50 km/h do 0 km/h na etapie docierania się nowo założonych klocków.

W

szystkie klocki hamulcowe dopuszczone do sprzedaży w Europie muszą spełniać normę ECE R90, która określa m.in. maksymalną długość drogi hamowania. Niestety, bardzo często nowy komplet klocków nie gwarantuje pełnej skuteczności hamowania od razu po zamontowaniu – standardowo staje się to możliwe dopiero po przejechaniu 200-300 kilometrów. Oznacza to, że kierowca przynajmniej kilkadziesiąt razy zredukuje prędkość swojego pojazdu dysponując mniej skutecznym układem hamulcowym. Zjawisko to - profesjonalnie określane jako green fade - opisywane jest jako zanik siły hamowania spowodowany

zbyt gwałtownym naciśnięciem pedału układu hamulcowego, w którym zamontowano nowe klocki. - Odpowiedzią na zjawisko green fade jest green coat, czyli cienka powłoka, wykonana np. z krzemianów, nałożona na powierzchnię cierną klocka. W rezultacie, tak przygotowane klocki hamulcowe zapewniają wyższy współczynnik tarcia już od pierwszego użycia hamulca, a to znacząco skraca drogę hamowania pojazdu podczas procesu docierania się klocka. Powłoka wystarcza na około kilkadziesiąt hamowań, czyli na okres, jaki nowy klocek potrzebuje, by uzyskać pełną sprawność. Badania dowodzą, że green coat pozwala skrócić drogę hamowania z 50 km/h do 0 km/h nawet o 3 metry, które mogą sprawić, że kierowca uniknie groźnej kolizji – mówi Marcin Darowny, kierownik w Dziale Badań i Rozwoju Lumag.

Nowa linia aplikacyjna

W ramach realizowanej inwestycji, zlokalizowana w wielkopolskim Budzyniu fabryka Lumag zostanie wyposażona o niezależną linię aplikującą warstwę green coat. Materiał w postaci półpłynnej będzie nanoszony metodą sitodruku na powierzchnię roboczą materiału ciernego. Prawidłowe położenie wzoru kratki opracowanej przez ekspertów Lumag zapewni laserowy system pozycjonowania sita. Następnie klocki zostają automatycznie przeniesione do modułu suszącego. Co warte podkreślenia, w procesie produkcyjnym nie są wykorzystywane rozpuszczalniki, co wpływa na ekologiczność produkcji. - Bezpieczeństwo oraz innowacyjność od 30 lat wyznaczają kierunki realizowanych przez nas działań. Z tego powodu nasze produkty wytwarzamy w najnowocześniejszej w Europie Środkowo-Wschodniej fabryce materiałów ciernych, którą cały czas rozwijamy. Kolejnym etapem jest powstanie niezależnej linii aplikującej green coat. Dzięki niej niemal wszystkie wytwarzane przez nas klocki hamulcowe będą wyposażone w tę warstwę, do tej pory taką opcję oferowaliśmy jedynie dla wybranych referencji – dodaje Marek Żak, prezes firmy Lumag. Klocki hamulcowe Lumag wyposażone w warstwę greet coat zostaną wprowadzone na rynek już w maju. t

Największy sklep Würth w Polsce Firma Würth Polska zorganizowała dzień otwarty i zarazem oficjalne otwarcie swojego największego sklepu w Polsce. Na wszystkich klientów czekały liczne promocje, pokazy produktowe oraz bezpłatne szkolenia. Dodatkowo, każdy zakup w sklepie premiowany był atrakcyjnymi nagrodami.

„Blisko. Bliżej. Würth!” - to hasło, które przyświeca rozwojowi firmy Würth globalnie i w Polsce, a także ma podkreślać jej dbałość o dostępność, niezależnie od miejsca pracy klienta. Zgodnie z tą ideą, firma jest zaangażowania w sprzedaż internetową, a także rozwój sieci sklepów stacjonarnych. Chętnie organizuje również dni otwarte dla swoich obecnych oraz potencjalnych klientów. – Dni otwarte w naszych sklepach są doskonałą okazją dla każdego profesjonalisty z takich branż jak budowlano-montażowa, metalowa, motoryzacyjna czy meblowa, do zapoznania się z szerokim asortymentem i nowościami Würth Polska. Podczas wydarzenia każdy odwiedzający może wziąć udział w licznych szkoleniach i prezentacjach. Dzień otwarty stanowi również dobry moment na rozmowę z naszymi ekspertami – mówi Michał Osipiak, specjalista ds. marketingu sklepów Würth Polska.

Nie inaczej było podczas oficjalnego otwarcia nowego sklepu w Warszawie znajdującego się przy ul. Puławskiej 324, a zarazem największego sklepu firmy Würth w Polsce. Podczas wydarzenia zostały przedstawione nowości z portfolio marki Würth Polska, czyli m.in. drabiny i rusztowania przejezdne, piły SAMURAI, które umożliwiają cięcie różnych typów materiałów czy akcesoria meblowe, szuflady i prowadnice. Odbyły się także liczne szkolenia i prezentacje, dla przykładu entuzjaści motoryzacji mogli poznać tajniki auto detailingu, prawidłowego serwisu i czyszczenia klimatyzacji samochodowej oraz dowiedzieć się, w jaki sposób przygotować powierzchnię do lakierowania za pomocą produktów Würth.

ŚWIAT MOTORYZACJI 4/2018

23


WARSZTAT

Jak przechowywać ogumienie Odpowiednio magazynowana kilkuletnia nieużywana opona jest tak samo dobra, jak ogumienie wyprodukowane niedawno. Głównym czynnikiem wpływającym na żywotność opon jest ich eksploatacja. Jeśli jest nieprawidłowa, ma to istotny wpływ również na parametry i osiągi samochodu oraz poziom bezpieczeństwa podróżujących pojazdem.

O

pony są jedynym elementem łączącym auto z nawierzchnią, więc ich pełna sprawność jest kluczowym warunkiem bezpiecznej jazdy. Jak zatem dbać o ogumienie, by było w dobrym stanie i długo służyło kierowcy? Jednym z najważniejszych czynników wpływających na tempo zużycia opony jest ciśnienie w kole. Tymczasem według badań Moto Data, aż 58% kierowców zbyt rzadko je sprawdza. Wielu przy tym nie zdaje sobie nawet sprawy z korzyści wynikających z regularnego kontrolowania ciśnienia, choć ma ono wielki wpływ na bezpieczeństwo i ekonomię jazdy. Zbyt niskie powoduje przeciążenie opon, ich przegrzewanie się oraz zmniejszenie przyczepności auta do jezdni. Ponadto, zmniejszone tylko o 0,5 bara w stosunku do wartości przewidzianych przez producenta, skutkuje wydłużeniem drogi hamowania nawet o 4 metry oraz sprawia, że ogumienie pracuje głośniej, stając się źródłem

24

ŚWIAT MOTORYZACJI 4/2018

meczącego hałasu. Dodać jeszcze można, że wyrobienie w sobie nawyku regularnego sprawdzania ciśnienia, może przynieść znacząco mniejsze zużycie paliwa, gdyż słabo napompowane opony generują zwiększone opory toczenia. Kwestią, która wciąż budzi wiele wątpliwości jest przechowywanie opon przez dłuższy czas. Oto co na ten temat mówi Piotr Sarnecki, dyrektor generalny Polskiego Związku Przemysłu Oponiarskiego (PZPO): – Opony podczas prawidłowego składowania w zasadzie w ogóle się nie starzeją. Zmiany fizykochemiczne zachodzą w nich głównie podczas użytkowania i spowodowane są rozgrzewaniem w trakcie jazdy, napięciem wynikającym z ciśnienia, deformacjami oraz innymi czynnikami, które nie występują w trakcie przechowywania.

8 zasad

Nowe opony mogą być magazynowane nawet przez kilka lat – przy właściwych

warunkach ogumienie zachowa swoją fabryczną jakość. Również przechowując zdjęte z kół opony zimowe (letnie), które za kilka miesięcy znów mają zostać użyte opony, należy przestrzegać kilku podstawowych zasad. Oto one: 1. N ależy zaznaczyć na oponie, z którego koła została zdjęta. Dzięki temu będzie ją można w przyszłości zamontować zgodnie z regułami rotacji między osiami, co pozwoli uzyskać równomierne zużywanie się bieżnika. 2. O pony przygotowane do przechowywania muszą być czyste. Wszelkie resztki olejów, paliw czy chemikaliów mają niszczący wpływ na ogumienie, dlatego po sezonie ogumienie powinno zostać umyte. 3. M agazynować można tylko opony suche. Po umyciu ogumienia trzeba więc poczekać, aż opony całkowicie wyschną lub osuszyć je, zanim włożymy je do worków i pozostawimy w magazynie. Wilgoć może wnikać przez mikrouszkodzenia w gumie aż do stalowego opasania, powodując jego korozję.

4. P odczas składowania ciśnienie opon na felgach powinno być takie samo, jak w trakcie eksploatacji – informację o prawidłowej wartości można znaleźć w instrukcji samochodu lub na naklejce na słupku drzwiowym. 5. P romieniowanie UV nie służy oponom, ogród nie jest więc dobrym magazynem. Opony nie mogą być składowane w bezpośrednim świetle słonecznym i w silnym sztucznym świetle o wysokim natężeniu promieniowania UV. Uszkadza ono gumę, powodując drobne, ale widoczne spękania. Przy dalszym użytkowaniu w opony może wnikać woda lub sól, powodując korozję wewnętrzną. 6. O zon to wróg opon - gaz ten szybko niszczy mieszankę gumową, z której zbudowana jest opona i prowadzi do powstawania pęknięć. Dlatego nie należy przechowywać opon w pomieszczeniach z pracującymi transformatorami, prostownikami czy generatorami. Najlepiej magazynować je w zadaszonym, suchym i wentylowanym pomieszczeniu bez przeciągów, z temperaturą pomiędzy 10 a 30°C.


WARSZTAT 7. S kładowanie opon przy źródłach ciepła może spowodować nieodwracalne zmiany w strukturze cząsteczkowej gumy – wszelkiego rodzaju instalacje grzewcze, piecyki i urządzenia elektryczne nie powinny znajdować się w bliskiej odległości od przechowywanych opon. 8. I stotna jest podłoga pomieszczenia, w którym przechowywane są opony. Umyte ogumienie może ponownie się zabrudzić, jeśli będzie miało styczność ze śladami oleju, smaru czy z innymi substancjami chemicznymi. Struktura gumy koła przechowywanego w takich warunkach może ulec zniszczeniu.

Używane niepewne

Przymierzając się do kupna kolejnego kompletu opon niektórzy kierowcy zastanawiają się na kupnem używanych, które często oferowane są w bardzo atrakcyjnej cenie. Należy jednak ostrzec, że odpowiednia głębokość bieżnika to dalece nie wszystko. Największym problemem jest to, że nie wiadomo, jaka jest historia eksploatacji opon – czy nie były przeciążane, czy nie jeździły ze zbyt niskim ciśnieniem, czy były prawidłowo naprawiane. Nie można zatem ocenić trwałości opon, które pochodzą z nieznanego źródła. Nie da się też na oko stwierdzić uszkodzeń wewnętrznych, które mogą prowadzić do pęknięcia opony w czasie jazdy. Używane ogumienie niesie więc ze sobą znaczne ryzyko nagłych awarii. Tym bardziej, że generalnie opony stosunkowo łatwo jest uszkodzić – warstwy wewnętrzne mogą zostać poważnie naruszone już przy gwałtownym najechaniu na krawężnik przy wyższej prędkości czy jeździe przez kilkaset kilometrów ze zbyt niskim ciśnieniem.

– Wybór używanych opon to zakup kota w worku – kierowca nigdy nie może być pewny, że dojedzie bezpiecznie do celu. Trwałość ogumienia z niepewnego źródła jest niemożliwa do oszacowania. Nie warto oszczędzać na bezpieczeństwie – zwłaszcza, że przy prędkościach 120-130 km/h opona o popularnym rozmiarze osiąga ponad 1000 obrotów na minutę. Wtedy nie może być pytań co do jej wytrzymałości – mówi Piotr Sarnecki. t

O Sharanie, co niespodziewanie (nie)zapalał Rozwikłanie niektórych zagadek wymaga nie tylko doświadczenia, ale również spostrzegawczości. Trzeba dostrzec coś, co pojawia się tylko na chwilę, niczym przelatujące za oknem UFO. Wojciech Słojewski WOCAR

D

o niezależnego, lecz dobrze wyposażonego warsztatu przywieziono benzynowego Volkswagena Sharana 1.8. Samochód przybył na grzbiecie lawety, którą przyjechał również kompletnie skołowany właściciel pojazdu. Wygramoliwszy się z kabiny rozejrzał się wokoło, ciężko westchnął, po czym udał się na recepcję. gdzie próbował dość chaotycznie wytłumaczyć na czym polega problem z jego samochodem. Żona szefa warsztatu, która akurat tego dnia pełniła dyżur, zorientowała się, że klient jest zdenerwowany, dlatego użyła jakże potrzebnych w warsztacie kompetencji miękkich. Ciepłym głosem zapewniła, że mechanicy na pewno poradzą sobie z awarią, zaproponowała właścicielowi Sharana kawę i poprosiła o poczekanie na szefa warsztatu. Ta chwila spędzona przy kawie i niezobowiązującej rozmowie o pogodzie i zbliżających się maturach wpłynęła na klienta kojąco, bo kiedy pojawił się szef, kierowca był już wyraźnie spokojniejszy, dzięki czemu mógł zdać mniej więcej klarowną relację na temat awarii.

Na zimno tak, na ciepło nie

Otóż usterka polegająca na tym, że samochód nie chce zapalić, pojawiła się kilka miesięcy wcześniej. Początkowo zdarzało się to sporadycznie, potem coraz częściej. Po jeździe i wyłączeniu silnika Sharan czasem nie chciał ponownie zapalić. Po kilkugodzinnym postoju przechodziło mu jednak i silnik znów zaskakiwał jak gdyby nigdy nic. Użytkowanie tak niepewnego i zawodnego środka transportu było udręką, bo jak łatwo się domyślić, do tych narowów dochodziło na ogół w najmniej odpowiednim momencie. Moment przełomowy nastąpił, kiedy samochód zaniemógł żonie klienta, co wydarzyło się nie dość że za miastem, to jeszcze wieczorem. Po tej niemiłej przygodzie wspomniana żona oznajmiła, że nie wsiądzie do tego grata, dopóki wreszcie nie zostanie naprawiony. Właściciel auta, nie chcąc eskalować narastającego kryzysu małżeńskiego, następnego dnia udał się z Sharanem do mechanika.

Rozpoznanie bojem

Fachowiec najsampierw wymienił świecie zapłonowe, bo jak stwierdził, nie było iskry. Ponieważ wkręcenie nowych świec nie pomogło, mechanik wymienił w następnej v kolejności przewody, a na koniec cewkę. ŚWIAT MOTORYZACJI 4/2018

25


WARSZTAT v Po tej ostatniej wymianie silnik wreszcie zaskoczył, a mechanik odetchnął z ulgą. Następnego dnia awaria znów jednak dała o sobie znać. Sharan trochę pojeździł, ale później nie chciał zapalić, na szczęście tym razem pod domem, więc do pobliskiego warsztatu dało się go wespół w zespół z żoną dopchać. Tym razem mechanik uznał, że najbardziej prawdopodobną przyczyną usterki jest uszkodzony czujnik obrotów wału korbowego. Dodajmy, że w postawieniu tej diagnozy w równym stopniu co tester diagnostyczny pomocna byłaby szklana kula lub talia kart tarota. W pamięci sterownika nie zachował się bowiem żaden błąd. Dwa dni po wymianie czujnika objawy powróciły. Sharan trochę pojeździł, nie chciał zapalić, ostygł, zapalił, pojeździł, znów nie chciał zapalić – i tak dookoła Wojtek. Aż wreszcie któregoś dnia w ogóle nie chciał zapalić, mimo kilkugodzinnych oczekiwań i wielokrotnych prób. Ponieważ mechanik, który dotąd zmagał się z awarią, ogłosił kapitulację, właściciel Sharana zasięgnął informacji o serwisach wśród znajomych i tak trafił do niezależnego, lecz dobrze wyposażonego warsztatu.

Złośliwie zapala

Sharana ściągnięto z lawety na parking, by następnego dnia rozpocząć diagnostykę. Nazajutrz zupełnie niespodziewanie auto zapaliło „na dotyk”, a podłączony tester nie wykazał ani jednego błędu. Poinformowany o tym doniosłym fakcie klient poprosił o testowanie samochodu tak długo, aż wreszcie objaw się ujawni. Mechanicy regularnie wsiadali więc Volkswagena i z podłączonym testerem robili rundkę. Za każdym razem auto chętnie zapalało – na zimno, na gorąco i na letnio. Aż wreszcie po którymś, entym już przejeździe, auto po zgaszeniu silnika nie miało zamiaru powtórnie odpalić. Wtedy też elektromechanik zauważył, że tester nie chce nawiązać połączenia, choć wcześniej łączył się bez problemu. Rzut oka na schemat elektryczny wystarczył by znaleźć przyczynę usterki. Naszym Czytelnikom pozostawiamy udzielenie odpowiedzi na pytanie, co było tą przyczyną. Na korespondencję jak zwykle czekamy pod adresem: redakcja@swiatmotoryzacji.com.pl. t

Świat

motoryzacji Tw ó j d o r a d c a w w a r s z t a c i e

Testerów dwóch Bohaterem poprzedniego odcinka naszego cyklu było Volvo S40. Auto dotknięte zostało niemocą i przestało przyspieszać. Użytkowniczka zostawiła samochód w warsztacie celem poddania go diagnostyce. Następnego dnia poinformowaną ją, że test komputerowy wykazał błędy w układzie doładowania powietrza, konkretnie zaś niskie ciśnienie doładowania. Mechanik obejrzał komorę silnika i zauważył wycieki z turbiny. Ustalono więc, że turbina zostanie wymontowana i posłana do regeneracji. Sprężarkę naprawiono, zamontowano ponownie i po dokonaniu pomyślnych jazd próbnych wydano samochód klientce. Awaria powróciła po trzech tygodniach. Volvo znów trafiło do warsztatu, gdzie ponownie przeprowadzono test komputerowy, który znów wykazał problem z ładowaniem, konkretnie zaś zbyt niski sygnał zaworu elektromagnetycznego turbiny. Po telefonicznych ustaleniach z klientką wymieniono ów zawór. Jazda próbna wykazała ustąpienie problemu, więc samochód wydano właścicielce. Kilka dni później awaria odezwała się po raz kolejny, ale zanim właścicielka zdążyła wrócić do warsztatu, samochód odzyskał moc, by parę dni później zasłabnąć ponownie. Kiedy wreszcie Volvo trafiło do serwisu i poddane zostało bada-

Redaktor naczelny: Krzysztof Rybarski k.rybarski@swiatmotoryzacji.com.pl

www.swiatmotoryzacji.com.pl

Redakcja: 04-228 Warszawa, ul. Tytoniowa 20 redakcja@swiatmotoryzacji.com.pl www.swiatmotoryzacji.com.pl

Sekretarz redakcji: Grzegorz Kacalski g.kacalski@swiatmotoryzacji.com.pl

Layout: Andrzej Wasilewski

niu komputerem, okazało się, że pamięć sterownika nie zawiera żadnych błędów. Auto trafiło do innego warsztatu gdzie diagnostykę również rozpoczęto tradycyjnie od przeprowadzenia testu komputerowego. Użyto do tego uniwersalnego testera jednej z czołowych marek z pełną opcją oprogramowania. Okazało się, że badanie nie wykazało żadnego błędu. Mechanik postanowił więc obejrzeć na oscyloskopie sygnał sterujący turbiną. Sygnał wyglądał na pierwszy rzut oka prawidłowo, tyle że nie zmieniała się jego szerokość, co sprawiało, że turbina była wysterowana w 10% wydajności - tak pokazywała wartość rzeczywista w komputerze i mimo dodawania gazu, nie zmieniała się. Wyglądało na to, że coś wprowadza system w tryb awaryjny. Mechanik postanowił jeszcze raz przetestować układ, ale tym razem użył do tego rezerwowego testera, innej marki. Tym razem niespodziewanie udało się odczytać błąd i usunąć usterkę. Trudno uwierzyć, że przyczyna awarii była tak banalna. Winna była źle działająca wtyczka, która powodowała przerwy w dostarczaniu sygnału. Tym razem nikomu nie udało się nadesłać trafnej odpowiedzi, choć Czytelnicy nadesłali wiele ciekawych hipotez. Wszystkim dziękujemy i zapraszamy do lektury kolejnych odcinków.

Drukarnia: Invest Druk Współpracownicy: Grzegorz Chmielewski, Wojciech Słojewski, Reklama, marketing: Magdalena Błażejczyk, tel. 695 808 404 m.blazejczyk@swiatmotoryzacji.com.pl Za treść ogłoszeń redakcja nie odpowiada.

26

ŚWIAT MOTORYZACJI 4/2018

WYDAWCA

SM

Media Sp. z o.o.

04-228 Warszawa, ul. Tytoniowa 20

Prezes Zarządu Grzegorz Kacalski




Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.