www.glos.pl 7 września 2016
nr 36
Głos Nauczycielski
Pomysłodajnia dobrych praktyk
13
Kilka rad, jak wykorzystać to narzędzie w pracy z młodszymi uczniami
Przyjazny tablet Poszukuję bez ustanku nowych pomysłów do wykorzystania w swojej pracy. Podążam za pasjami dzieci, przyglądam się temu, co je fascynuje. Stąd pomysł wykorzystania tabletu na lekcjach
Ostatnie kilka lat przyniosło nam, nauczycielom, niewyobrażalne możliwości, jeśli chodzi o nowe technologie i ich zastosowanie w nauczaniu. Przede wszystkim dostęp do internetu otworzył drzwi do krainy pomysłów, z których można czerpać pełnymi garściami. Rozwój urządzeń mobilnych sprawił, że programów komputerowych zaczęliśmy używać także poza salami komputerowymi. Rynek oferuje mnóstwo aplikacji i gier dla dzieci w wieku szkolnym, które mogą być z pożytkiem wykorzystane w pracy z uczniami. Zanim jednak przekonałam się do tych nowych narzędzi pracy, minęło trochę czasu. Czytałam opracowania na temat uzależnień i szkodliwości nadmiernego wykorzystania internetu i nowych technologii, ale też przekonywałam się, że nie wolno stać w miejscu i że trzeba iść z duchem czasu, a rolą nauczyciela jest pokazanie uczniom, że tablet to nie tylko zabawka. Rozmawiałam z rodzicami moich uczniów, słuchałam ich opinii na temat zastosowania na lekcji urządzeń mobilnych. Obserwowałam poczynania moich koleżanek z innych miast, które pracowały z tabletami w szkole. Opinie nauczycieli z długoletnim stażem oraz rodziców moich uczniów były pozytywne. Zaczęłam poznawać możliwości tabletu. Najlepszym rozwiązaniem jest posiadanie w szkole własnego sprzętu, na którym testujemy programy, ale gdy jest to niemożliwe, można poszukać innych sposobów, by skorzystać ze sprzętu na lekcjach. W mojej szkole jest jedno urządzenie, które wygraliśmy w konkursie, czasem biblioteki miejskie mają do dyspozycji tablety, można też poszukać sponsorów pragnących wspomóc szkołę. Ostatecznie zdecydowałam się na prowadzenie zajęć w systemie BYOD (z angielskiego: bring your own device), co oznacza korzystanie przez uczniów z własnych urządzeń mobilnych w klasie. Te urządzenia to tablety z systemem operacyjnym Android lub iPady, dlatego starałam się, by znalezione przeze mnie aplikacje działały na obu urządzeniach. Przez ostatnie dwa lata pracy korzystałam na lekcjach z różnych ciekaw ych aplikacji na tablet. Uczniowie przynosili raz w tygodniu swoje urządzenia z zainstalowanymi w domu programami. Często pracowali w parach lub grupach, wtedy
MATERIAŁY AUTORKI
DOROTA ZARÓD
Aplikacja Gniezno 3D przenosi nas do grodu gnieźnieńskiego sprzed 1000 lat
wystarczył jeden tablet lub iPad na dwie – trzy osoby. Zanim rozpoczęłam prowadzenie zajęć w systemie BYOD, ustaliłam wspólnie z dziećmi zasady. Do najważniejszych należało dbanie o własny sprzęt, który powinien być przygotowany do pracy – naładowana bateria i zainstalowana aplikacja. W czasie lekcji można było korzystać tylko z poleconych przez nauczyciela programów. Ustaliliśmy jeden dzień w tygodniu, kiedy dzieci przynosiły tablety. Nazwaliśmy go „tabletowe czwartki”. Szybko ten dzień stał się dla dzieciaków ulubionym w tygodniu. Na stronie klasy zamieszczałam dla rodziców linki do pobrania aplikacji. Zanim poleciłam zainstalowanie czegokolwiek na urządzeniach mobilnych, starałam się poznać możliwości danej aplikacji. Przy wyborze kierowałam się tym, by były one bezpłatne i wspomagały realizację programu nauczania. Wiele z nich działa bez dostępu do internetu, więc można korzystać z nich także wtedy, gdy w szkole zakres jego działania jest ograniczony. Poniżej prezentuję możliwości kilku wybranych aplikacji. Pic Collage działa zarówno na urządzeniach z systemem Android, jak i na iPadzie. Moi uczniowie robili w tej aplikacji plakaty zachęcające do przeczytania wybranej książki. Można tam umieszczać zdjęcia, tekst, wybierać tło i naklejki. Dzięki temu powstały także prezentacje bohaterów lektur. Przy okazji omawiania lektury „Kubuś Puchatek i przyjaciele” dzieci wykorzystały namalowane przez siebie farbami postacie, robiąc im zdjęcie i dodając napisy. Przy okazji Dnia Matki oprócz tradycyjnych laurek powstały piękne gwiazdy w aplikacji Kaleidoo, które dzieci wkleiły do PicCollage’u, a potem dopisały
Przekonałam się, że nie wolno stać w miejscu i że trzeba iść z duchem czasu, a rolą nauczyciela jest pokazanie uczniom, że tablet to nie tylko zabawka
życzenia dla swoich mam. Dzieci, które niechętnie pisały w zeszycie długie teksty, tu potrafiły stworzyć kilkuzdaniowe wypowiedzi samodzielnie i z ochotą. Wprowadziłam też elementy koleżeńskiej korekty: dzieci sprawdzały sobie nawzajem, czy w tekstach nie ma błędów, poprawiały wspólnie, bym mogła ich prace umieścić na stronie w galerii. Traktowałam je na równi ze wszystkimi pracami plastycznymi czy technicznymi tworzonymi przez uczniów. Dla dzieci, które niestarannie kolorowały obrazki, świetnie nadawała się aplikacja Quiver – 3D Coloring App. Dała moim dzieciakom naturalną motywację – wydrukowany obrazek musi być dokładnie pokolorowany i wtedy „ożywa” – dzięki Quiverowi widać go w trójwymiarze. Mieliśmy z uczniami klasy II świetną zabawę. Pingwinek od razu dostał swoje imię, miał niesamowite przygody, dzieci tworzyły piękne opowieści o tej postaci. Drugą aplikacją wykorzystującą efekt rozszerzonej rzeczywistości, czyli łączenia świata realnego z wirtualnym, było Gniezno 3D. Zajmuje
sporo miejsca na urządzeniu, ale działa offline, czyli bez połączenia z internetem. Przed lekcją wydrukowałam obrazki (tzw. znaczniki), które pomogły uczniom zobaczyć wnętrze grodu gnieźnieńskiego sprzed 1000 lat. Aplikacja pozwala zaglądać do trójwymiarowej chaty czy łaźni, z lotu ptaka oglądać katedrę i cały gród. Można wybrać opcję czytania lub słuchania opisów poszczególnych eksponatów. Dlatego podzieliłam uczniów na dwie grupy korzystające z dwóch urządzeń: jedni słuchali, drudzy czytali informacje. Dzięki tak atrakcyjnej formie suche fakty nabierały życia i pozostawały w pamięci. Wykorzystałam ją na lekcji w klasie III podczas realizacji tematu o pierwszej stolicy Polski. Nauczyciele edukacji wczesnoszkolnej czasem czują się bezradni, gdy różne metody nie dają pożądanych efektów – gdy dziecko nie umie np. odczytywać godzin na zegarze. W poszukiwaniu pomocy naukowych sięgnęłam m.in. po aplikacje tabletowe, których są dziesiątki. Wybrałam na początek jedną z nich – Zegar dla dzieci. Dobrze się sprawdziła w klasie II wśród uczniów najsłabiej odczytujących godziny. Doskonalenie umiejętności czytania zegara daje m.in. aplikacja Kujon. Jest w niej opcja rzymskich i arabskich liczb, a także zaawansowana – tarcza bez żadnych liczb. W obu aplikacjach uczeń może od razu sprawdzić poprawność odpowiedzi, zdobywa gwiazdki lub punkty, a przede wszystkim sam wybiera trudność zadania. Indywidualizacja pracy dokonuje się wtedy sama. Podczas nauki zegara uczniowie pracowali samodzielnie. Te dwie ostatnie aplikacje są dostępne na urządzenia z Androidem, nie można z nich korzystać na iPadzie. Podczas obchodów święta 11 Listopada moi uczniowie wysyłali okolicznościowe kartki, korzystając z aplikacji Mamy Niepodległą. Uczyli się w ten sposób korzystania z poczty elektronicznej. Kartki wysyłaliśmy do zaprzyjaźnionych szkół, z którymi realizowaliśmy projekt edukacyjny. Niektórzy wysyłali do swoich rodziców, co spotkało się z dużą życzliwością z ich strony. Istnieje całe mnóstwo aplikacji doskonalących umiejętności matematyczne. Wybrałam bardzo ciekawą LogicoLand Free kształcącą kojarzenie, dostrzeganie podobieństw, reguł, prawidłowości, czyli umiejętności ważne w edukacji
matematycznej. Dzieci grały w parach, współpracując w zdobywaniu kolejnych poziomów gry. Podczas korzystania z darmowych aplikacji pojawiają się reklamy, to jest jedyna niedogodność. Prawdziwym hitem w mojej klasie był Lightbot Hour – aplikacja ucząca podstaw kodowania. Może ona służyć jako wstęp do nauki programowania dla najmłodszych. Z ogromną radością patrzyłam na zaangażowanych uczniów, którzy z zapałem grali w gry, ucząc się mimowolnie tak wiele. Kiedy inne klasy dowiedziały się o tym, że na lekcjach korzystamy z tabletów, też chciały mieć tabletowe lekcje. To niejako sprowokowało nauczycieli mojej szkoły do zainteresowania możliwościami mobilnych urządzeń. Pod koniec roku już w trzech innych klasach uczniowie korzystali z nich na różnych lekcjach. To tylko niewielka część możliwości, z których korzystałam na swoich lekcjach. Mam nadzieję, że już pokazuje, iż warto przezwyciężyć swe obawy przed nowym. Wierzę, że przyczynię się do przekonania sceptyków, iż wykorzystanie tabletów daje ogromne możliwości współpracy, dzielenia się i dobrej zabawy podczas nauki. A ja w dalszej pracy będę z pewnością wykorzystywać różne dostępne technologie i szukać nowych pomysłów. ◘ Dorota Zaród – nauczycielka edukacji przedszkolnej i wczesnoszkolnej w Społecznej Szkole Podstawowej nr 1 im. J. Tischnera w Tarnowie, w szkole pracuje 15 lat. Zaczynała jako nauczyciel matematyki. Przez trzy lata prowadziła klasowy blog superkids123.jimdo.com, a w ostatnim roku także stronę facebookową szkoły: Jedynka Tischnera w Tarnowie. Propagator nowych technologii w nauczaniu. Tym tekstem rozpoczynamy cykl publikacji przygotowanych przez nauczycieli SUPERBELFRZY edukacji przedszkolnej i wczesnoszkolnej, skupionych w grupie Superbelfrzy MINI, w którym będą się dzielić swoimi pomysłami na uatrakcyjnienie zajęć. Za dwa tygodnie – o zabawach przydatnych w rozwijaniu kompetencji matematycznych przedszkolaków.
Warto zajrzeć! www.zamiastkserowki.edu.pl, www.printoteka.pl